Fotografowanie Poradnik

Transkrypt

Fotografowanie Poradnik
Fotogr afowanie por adnik WARSZTAT – Część 1 „Kr eatywne tr yby pr acy apar atu” Postanowiłem przygotować kilka oddzielnych części zawierających podstawowe informacje dotyczące sprzętu i jego możliwości. Większość współczesnych aparatów z wyjątkiem „małpek” posiada możliwość decydowania o ustawieniach przysłony i czasu. Jednak producenci wyposażyli swoje aparaty w masę różnych trybów pracy najprostszy – zielony dla osób, które chcą mieć poprawne technicznie zdjęcie i bez wysiłku, tematyczne – pejzaż ( prioryte­ tem jest jak największa głębia ostrości ), sport ( jak najkrótszy czas – nie mniejszy niż odwrotność ogniskowej ), portret ( jak najmniejsza głębia ostrości ), zdjęcia nocne ( dłuższy czas naświetlania z błyskiem dopełniają­ cym ), dep ( tylko canon – regulowana głębia ostrości) . Programy te pozwalają nam wpłynąć tylko na kadr a aparat wykonuje wszystkie ustawienia zaprogramowane przez producenta zgodnie z określoną linią programo­ wą. W pierwszych aparatach jak również aktualnie w prostszych modelach producenci stosują prymitywne linie programowe nie korzystające z takich danych jak ogniskowa, ruch obiektu, różnica kontrastu oraz rozłożenie danych o światłach i cieniach w kadrze. Minolta jako pierwsza wprowadziła program korzystający z danych o ogniskowej obiektywu, po czym pozostałe firmy rozwinęły automatykę do zaawansowanych algorytmów po­ miaru chociażby Nikonowski MultiCam rozpoznający w przeciwieństwie do innych aparatów nawet kolor przy wykonywaniu pomiaru. Zaawansowane algorytmy elastycznie dopasowuja ustawienia aparatu dając przyjem­ ność z fotografowania. Jesteśmy zadowoleni widząc nasze fotografie ostre i prawidłowo naświetlone. Jednak oglądając fotografie w takich magazynach jak np. National Geographic możemy określić je jako nie­ zwykłe, inne od naszych, zawierające elementy których brakuje w naszej fotografii. Zastanawiamy się, jaki sprzęt musiał mieć ten reporter, aby uzyskać taki efekt. Sprzęt oczywiście w wersji pro, bo ma wytrzymać cięż­ kie warunki pracy. Jak przyjrzymy się tym aparatom zauważymy zapewnie, że zostały one pozbawione tych „fajnych” programów a mają „tajemniczy” zestaw literek PASM czy PTvAvM– które to są wykorzystywane w pracy tegoż fotografa. W sercu aparatu znajduje się matryca pomiarowa mniej lub bardziej zaawansowana i procesor przetwarzający dane o oświetleniu. Niezależnie od marki i klasy aparatu matryca wyskalowana jest 18% szarą tablicą która odwzorowuje średnie odbicie światła przez większość scen zwany średnim walorem. Używając matrycy nigdy nie wiemy co aparat „widzi” szczególnie komplikuje sytuacje brak jakichkolwiek informacji od producenta aparatu o sposobie analizy czy przykładania większej wagi do pola ustawienia ostro­ ści, czy wykrycia kontrastu w kadrze. Pozostaje nam tylko uczyc się pracy aparatu. Zawodowcy jeśli mają możliwość korzystają z jak najmniejszej ingerencji aparatu w pomiar oświetlenia poprzez ograniczanie ilości pól biorących udział w ocenie kadru czy wykorzystanie pomiaru centralnie ważonego, który w ostatnim okresie zyskał możliwość odstępstwa od środka kadru i przesunięcia się do pola w którym została ustawiona ostrość. Wyżej wymienione ustawienia aparatu dają większą swobodę w kontrolowaniu pracy aparatu a co za tym idzie wraz z doświadczeniem stajemy się osobami, które „świadomie” podchodzą do fotografii. Można powiedzieć, że przejmujemy władzę nad aparatem, który się staje dodatkowym zmysłem magazynującym to, co widzimy tak jak my tego chcemy. Jesteśmy odpowiedzialni za wynik naszej pracy. Zaczynamy S – shutter priority Tv – timed value czyli tryb z priorytetem czasu pozwala na ustawienie wymaganego przez nas czasu i pozostawienie doboru przysłony przez aparat, tryb ten pozwala na decydowanie o odwzorowaniu ruchu możemy zamrozić akcje stosując bardzo krótki czas naświe­ tlania, czy też ukazać dynamikę ruchu poprzez dłuższy czas pozwalający na rozmycie czy panoramowanie po­ ruszającej się osoby czy obiektu, przy pracy z włączoną lampą decydujemy o doświetleniu drugiego planu lub uzyskania efektów specjalnych w fotografii np. odwzorowanie ruchu jako „duszki” – czyli półprzezroczyste postacie lub przedmioty poruszające się na statycznym tle znając nasze możliwości przy fotografii z ręki jesteśmy również w stanie zapobiec poruszeniu często pojawia­ jącym się przy dłuższych ogniskowych kierując się zasadą odwrotność ogniskowej = czas otwarcia migawki
ZASTOSOWANIE – akcja, fotografia przy długiej ogniskowej, zdjęcia nocne, fajerwerki, fotografia o świcie A – aperture priority Av – aperture value czyli tryb z priorytetem pr zysłony pozwala na ustawienie wartości otwarcia otworu przysłony i pozostawienie doboru czasu przez aparat, decydu­ jemy w ten sposób o głębi ostrości im większa wartość tym większa głębia czy stopniu rozmycia tła im mniej­ sza wartość tym mocniej rozmyte pokazanie sceny w całości ostrej stosowane jest w fotografii krajobrazowej czy wnętrz celem ukazania detali, mała głębia ostrości pozwala na uwypuklenie czy podkreślenie tematu zdjęcia często wykorzystywany jest ten tryb do poprawienia odwzorowania obiektywu – przymkniecie max otworu przysłony o 2 czy 3 działki pozwala na podwyższenie ostrości (zdolności „rysowania” określanej w liniach na milimetr) oraz zlikwidowanie winietowania (ściemnienia fragmentów kadru oddalonych od centrum) co wła­ śnie wykorzystują zawodowi fotografowie a takiej możliwości nie daje im żaden program tematyczny ZASTOSOWANIE – portret, krajobraz, makro P – program aparat dobiera przysłonę i czas automatycznie ( w niektórych aparatach dodatkowo istnieje fleksja programu, czyli zmiana par przysłona – czas dających równoważną ekspozycję ) ZASTOSOWANIE – zdjęcia reporterskie, bracketing ekspozycji ( trzy zdjęcia 1 – prawidłowe, 2 – nieoświe­ tlone, 3 – prześwietlone, stosowane bardziej przez fotografujących na slajdach ) M – manual tryb, w którym decydujemy o obu parametrach a aparat nas jedynie informuje o prawidłowości ekspozycji, lub wpisujemy parametry uzyskane z zewnętrznego światłomierza, tutaj świadomie ingerujemy w poprawność techniczną fotografii otrzymując czasami efekty, których producent nie przewidział projektując oprogramowa­ nie aparatu ZASTOSOWANIE – zdjęcia studyjne, moda, reklama, efekt Low­Key ekspozycja na jasne tony, High­Key ekspozycja na ciemne tony No cóż tyle teorii teraz pozostaje wam praktyka gdzie będziecie mogli wypracować swój styl pracy, pozosta­ wiając amatorszczyznę i sztampę. Cyfrówka daje ta możliwość, że bardzo szybko się uczymy – praktycznie na bieżąco i wyciągamy z tego wnioski nabierając pewnych nawyków. Z czasem stwierdzicie, że fotografia, którą się bawicie staje się odwzorowaniem waszego punktu widzenia, pamiętajcie, że nie zawsze fotografia musi być ostra czy idealnie naświetlona, aby stać się tą najlepszą – liczy się temat i sposób ukazania go innym z punktu, w którym nigdy by się nie znaleźli, celem waszej fotografii ma być „przymocowanie” widza do obrazu, który przekazujecie, jeśli tak nie jest to oznacza, że fotka jeszcze jest za słaba.
WARSZTAT cz 2 Ostatnie soki z flesza ­ Teor ia Postanowiłem podzielić ten temat na dwie części Teoria i Praktyka, zaczniemy oczywiście od teorii aby przy praktyce wszyscy wiedzieli o co biega temu gościowi. Niektórzy twierdzą że flesz to rzecz w aparacie której nie powinno się nigdy właczać bo niszczy naturalność fotki. Czy na pewno? część fotografów woli focić przy świetle zastanym ale za to muszą nosić statyw, używać większej czułości ale przy umiejętnym wykorzystaniu światła sztucznego jakim jest lampa błyskowa możemy uzyskać ujęcia przy których nie widać użycia dodatkowego światła no tak ale każdy powie że lampa w moim aparacie jest za słaba do robienia super zdjęc, mam tylko wbudowana lampę która ma małą liczbę przewodnią, no cóż ten niedoceniony dodatek w naszym aparacie może być na­ szym sprzymierzeńcem w uwiecznianiu rzeczywistości tak jak to widzi nasze oko aparat fotograficzny rejestrując obraz robi fotkę przy danej ekspozycji EV przy której może się okazac że ma­ my za mało szczegółów w cieniach czy jest za mocno wypalona fotka – matryca nie posiada korekty ekspozycji dla poszczególnych partii obrazu i traktuje ujęcie jako całość, przy odrobinie wprawy i treningu możemy wspomóc automatyke naświetlania przy pomocy właśnie miniaturowego dodatku do aparatu doświetlając cie­ nie przy ekspozycji na światła i wyrównując kontrast na całym kadrze na co stać naszą lampę – na wszystko do czego ją zmusimy, ale aby tego dokonac należy poznać zasady działa­ nia lampy prawie wszystkie obecnie produkowane aparaty posiadają pomiar przez obiektyw zwany TTL, każda z firm w okresie wyścigu technologicznego opracowuje i promuje swoje technologie (ADI, A­TTL, E­TTL, i­TTL itp.) ale róznica polega tylko na stopniu zaawansowania systemu gdzie w tym przodują takie firmy jak Canon, Ni­ kon i Minolta ale nie zawsze są najlepsze Canon opiera swój system na przywiązaniu wagi pomiaru do miejsca ustawienia ostrości, oraz dokonania po­ miaru błysku przed wykonaniem ekspozycji – system jest bardzo dokładny ale wymaga umiejętności posługi­ wania się nim ( jeśli chcemy przekadrowywac fotke w czasie wykonywania zdjęcia musimy użyć ręcznego pomiaru błysku ze względu na zmianę poziomu oświetlenia w miejscu ustawienia ostrości albo przestawić punk AF ), potężna zaleta systemu jest brak brania pod uwagę odległości od obiektu co daje nam pełna swobodę mo­ dyfikowania błysku w Canonie porzez nakładki jak również odchylanie głowicy ( ADI nie działa przy podnie­ sieniu palnika – tylko na wprost ), doskonała jest praca fleszy przy sterowaniu bezprzewodowym, system nawet sam dokonuje korekty na minus przy doświetlaniu cieni Nikon do niedawna jeszcze korzystał z systemu 3D Multi Sensor Balanced Fill Flash gdzie pomiar bierze pod uwagę odległośc od obiektu ( tylko obiektywy typu D – posiadające procesor podający dane o odległości od­ czytanej z ustawienia AF ), lampa w pozycji na wprost jak w Minolcie, przy czasach dłuższych aż do czasu synchronizacji ( brak pomiaru przy szybkich czasach ), Nikon przykłada bardziej wage do równomiernego oświetlenia i zbalansowania całej fotki – często mówi się że jest bardziej przyjazny przy foceniu z fleszem, albo łatwiejszy do opanowania, jednak Nikon poszedł dalej i w nowych lampach stosuje nowy system zbliżony do E­TTL ( czerpiący wszelkie najlepsze technologie przy pomiarze światła ) Minolta ze swoim ADI wykorzystała wszystko co się da z E­TTL i 3DMulti ale również przejęła wade systemu Nikona – przestawienie flesza z pozycji na wprost czy brak obiektywu podającego odległość to brak ADI pomimo zaawansowania w/w firmy nie są mocnymi konkurentami dla takiego aparatu jak ContaxN1 który ko­ rzysta z najprostszego TTL mierzonego jedną komórką dający w 99 % dokładny pomiar przy półprofesional­ nym wykorzystaniu aparatu Olympus stosuje własne opracowane metody pomiaru błysku, które nie są dokładnie znane, prawdopodobnie
siła błysku jest dobierana na podstawie pomiaru światła zastanego, czułości, odległości do obiektu oraz Dig ESP – (brak jakiegokolwiek opisu) co daje też wysoka precyzje w naświetlaniu błyskiem Lampy mogą pracować w kilku trybach najczęściej używanym jest tryb pracy automatycznej nie wymagającej ingerencji użytkownika do poprawnego naświetlenia ale za to dający wyrażny efekt oświetlenia fleszem, u każdego producenta wygląda on inaczej – najczęściej aparat dobiera czas gwarantujący że fotka wyjdzie nie poruszona biorąc pod uwagę użytą ognisko­ wą i delikatnie przymyka przysłonę lub pozostawia całkowicie otwartą, w innych czas nie jest zależny od ogni­ skowej i aparat korzysta z pełnej gamy czasów, czy uzależnia przysłonę od odległości do fotografowanego obiektu tryb Fill­in, Fill­flash czyli dopalenie cieni gdzie automatyka stara się wyrównać kontrast pomiędzy poszcze­ gólnymi partiami obrazu i jest również realizowana u każdego producenta inaczej, inaczej niektórych aparat dązy do doświetlenia pierwszego planu nie zważając na jego poziom oświetlenia, inne błyskaja z automatyczna korektą na minus, czy korygują ustawienia przysłona/czas przy wcześniej zmierzonym błysku tryb Slow­Sync – synchronizacja przy długich czasach dająca najbardziej naturalne efekty doświetlenia i wy­ równania kontrastów ale wymagająca stabilnej podpory aparatu, działa podobnie jak Fill, jedna z najlepszych automatyk flesza do fotografi we wnętrzach synchronizacja na zamkniecie migawki służy do rozmazania konturu za poruszającym się obiektem dająca su­ per efekt ukazujący dynamike redukcja czerwonych oczu – realizowana przy pomocy przebłysków lub dodatkowej lampki – jak dla mnie ba­ jer nie warty wykorzystywania, PS jest lepszym eliminatorem TERAZ RADY NA PRZYSZŁOŚĆ siła flesza jest oceniana na podstawie liczby przewodniej i nie zawsze jest wyznacznikiem odległości działania – wpływ ma również przysłona w obiektywie, ogniskowa i czas naświetlenia zasięg działania flesza maleje do kwadratu odległości od obiektu, zwiększamy odległość dwa razy, siła maleje do 1/4;, trzy razy do 1/9 całkowitej mocy itd. flesz nie zawsze wie co chcemy doświetlić więc nie wymagajmy od niego wiele, nauczmy się jego możliwości wymuszaj prace flesza na wolnym powietrzu, we wnętrzach staraj się nie wykorzystywać pełnej mocy błysku (korekta na minus), panuj nad czasem naświetlania jeśli masz możliwość podłączenia lampy zewnętrznej to postaraj się ja kupić aby wykorzystać w pełni możli­ wości aparatu ZACZYNAMY na pierwszy ogień idzie plener, czyli miejsce gdzie niechętnie korzystamy z flesza – bo po co, przecież jest piekna słoneczna pogoda i jest super jasno, obejrzyjcie wasze fotografie i zwróćcie uwagę że w zależności od pory dnia nasycenie kolorów i kontrast jest inny, rankiem i popołudniem nie mamy ostrych cieni i mówimy że fotografia jest super naświetlona, w południe zrobiliśmy fotkę gdzie jest dużo jasnych i ciemnych obszarów a nawet wypalonych czy nieoświetlonych, negatyw i matryca w aparacie nie potrafi „zapisać” takiej rozpiętości tonalnej i musimy w tym przypadku z czegoś rezygnować i tutaj ratuje nas lampa w aparacie, przy odrobinie wprawy gdy poeksperymentujemy z ustawieniem ekspozycji na światła i dopalimy lampą cienie uzyskamy na pewno lepsze rezultaty, spróbujcie przy portrecie nawet o 12 w upalny słoneczny dzień postawić modela w lekkim cieniu i doświetlić go lampą (niektóre aparaty zasygnalizują nawet potrzebę użycia flesza gdy nie jest włączony), taka praca flesza to delikatne wypełnienie – ale zaraz każdy powie że aparat posiada Fill czy Slow czyli po co się gimnastykować, no cóż tak jak wspomniałem wcześniej nie zawsze aparat wie co chcemy uzy­
skać – to my robimy fotkę a nie sprzęt i nie powinno się oddawać decyzji w „ręce” automatyki który może „spłaszczyć” zdjęcie, najlepszym sposobem na uzyskanie super efektów jest uzycie trybów A, S, M i korekty ustawień flesza A – priorytet przysłony w tym przypadku będzie decydował o głębi ostrości, i zasięgu działania flesza ( aby poznać nasze możliwości musimy odczytać z instrukcji lub wyliczyć na jaką odległość jesteśmy w stanie użyć flesza – można wyliczyć potrzebna przysłone dla odległości obiektu korzystając ze wzoru przy ISO 100 liczba przewodnia/odległość, przy liczbie 12 i odległości 3m lampa jest w stanie oświetlić obiekt przy przysłonie 4, znając ta zasade jesteśmy w stanie wyliczyć zasięg pracy flesza w zależności od przesłony liczba przewod­ nia/najmniejszą wart przysłony do liczba przewodnia/najwieksza wartość przesłony, czyli dysponując aparatem o obiektywie f 2 – 16 lampa jest w stanie oświetlić obiekty w odległości od 6 = 12/2 do 0,75 m = 12/16 ) wie­ dząc te wartości staramy się ustawić nasz obiekt w tych granicach praktyka – ustawiamy tryb A, wybieramy potrzebną przysłonę, ustawiamy korekte lampy na np. – 1, automaty­ ka sama dobierze czas, zmierzy błysk i zredukuje siłę o połowę S – priorytet czasu, tutaj decydujemy o stopniu doświetlenia tła, im dłuższy tym jaśniejsze, im krótszy tym ciemniejsze, czy odwzorowaniu ruchu gdzie uzyskujemy polączenie fotki ze światłem zastanym (poruszonym) oraz fleszowym (ostrym i doświetlonym) gdzie najlepszy rezultat uzyskamy przy ustawieniu synchronizacji na zamkniecie migawki M – manual chyba najbardziej kreatywny tryb pracy w połączeniu z lampą może dac wręcz fascynujące efekty w fotografi np. zdjecie makro w piekny słoneczny dzień z czarnym tłem ­ najkrótszy czas i najmniejszy otwór przysłony plus punktowy pomiar ekspozycji wnętrza jako że są obiektami ograniczającymi przestrzeń powoduja przy fotografi z fleszem powstawanie strasznych cieni, jednak przy zwykłej pracy dokumentalno – reporterskiej nic wiecej nie musimy wymagać, niektórzy odradzaja uzywanie flesza w pomieszczeniach przez co skazuja się na korzystanie z długich czasów i wysokich czułości oraz mocno otwartych obiektywów, które przy całkowitym otwarciu nie daje z siebie max rozdzielczości, no cóż ściana może okazać się naszym sprzymierzeńcem jeśli dysponujemy zewnetrzna lampa to jesteśmy w stanie skierować ją w bok czy w górę i rozproszyć (zmiękczyć) światło a co za tym idzie i mode­ lunek obiektu, przy wydłużonym czasie naświetlania w pomieszczeniu jesteśmy za pomocą małej lampy za­ mrozić ruch (pamiętajmy o korekcie lampy na minus), w pomieszczeniach pamiętajmy o wyliczonym zasięgu naszej lampy bo inaczej będziemy mieli fotki do kosza (jeśli przekroczymy te odległości to nawet tryb P i Auto nam nie pomoże) Uwaga – niektóre aparaty szczególnie Canon sam dokonuje korekty ekspozycji lampy błyskowej, więc używa­ nie w/w technik wymaga poznania pracy aparatu z lampą No cóż pozostało – tylko ładować akumulatorki i focić z lampą, jak opanujemy jej możliwości to z pewnością będziemy chętniej ja używać. Gdy dopisuję ten fragment to jestem po wycieczce po sklepach z aparatami gdzie dzięki uprzejmości co niektó­ rych sprzedawców mogę powiedzieć że większość modeli aparatów kieruje się tą samą zasadą pracy przy ro­ bieniu zdjęć z fleszem jak przy programach sportowych a mianowicie czas jest odwrotnością ogniskowej lub więcej a przysłona jest otwarta na max – w przypadku korzystania z automatyki należy przyjąć zasadę robienia zdjęć z jak najszerszym obiektywem aby wykorzystać max światła zastanego.
Technika Push ISO ­mini por adnik Noc. Pięknie oświetlone miasto, w ręku aparat i.......... niestety brak statywu. Na szczęście mamy w naszym aparacie wysokie ISO ­ustawiamy wartość np. 1600 i pstryk. Niestety......... czas 1/20 sekundy......... dotarło do nas, że nie mamy w naszym aparacie stabilizacji........ ;) Zdjęcie poruszone.......... Próbujemy ponownie, ale wynik taki sam ­fotografowana scena jest za ciemna. Zapewne wielu z nas spotkało się z taką sytuacją. Na szczęście są sposoby jak sobie wtedy poradzić. Z pomocą przychodzi nam technika Pushed ISO. Na czym polega fotografowanie z wykorzystaniem tej techniki ? To dziecinnie proste :) Za pomocą odpowiedniego ustawienia parametrów ekspozycji wymuszamy użycie ekwiwalentu większych czułości. Jeśli maksymalnym parametrem ISO w naszym aparacie jest wartość 1600 to aby uzyskać ekwiwalent czułości 3200 musimy ustawić kompensację ekspozycji na poziomie ­1. Analogicznie dla ekwiwalentu 6400, kompen­ sacja ekspozycji powinna być ustawiona na ­2. Dzięki czemu w opisanym przeze mnie na początku przypadku skrócimy czas do 1/40 lub nawet 1/80. Oczywiście nie ma róży bez kolców ­uzyskane w ten sposób zdjęcie będzie w znacznym stopniu nie doświetlo­ ne. Dlatego należy je poddać dość mozolnej obróbce. Na początku należy je rozjaśnić oraz podbić kontrast do odpowiedniego poziomu (czyli do tego co widzimy na poruszonym zdjęciu przy ISO 1600). Dzięki temu wyciągniemy zagubione w cieniu szczegóły. W tym momen­ cie bardzo przyda się praca na RAWach. Następnie musimy popracować nad kolorem ­zdjęcie przy ekwiwalencie ISO 3200 ma znacznie mniejszą satu­ rację, jednak przy 6400 jest już istny horror. Jednak dla chcącego nic trudnego ­po kilkuminutowej zabawie w programie do obróbki grafiki, mamy bardzo zbliżone do poprawnego zdjęcie ­pod względem jasności, koloru i nasycenia barw. Oczywiście nasze zdjęcia pomimo, że były robione przy ISO 1600, są dużo bardziej zaszumione. Dlaczego ? Niestety w ciemniejszych partiach obrazu (a przecież ustawiliśmy EV na minus 1 lub 2 co spowodowało niedo­ świetlenie) mocno uwydatniają się szumy. Do tego dochodzi jeszcze spadek ostrości obrazu........... Teraz do akcji wkracza program do odszumiania zdjęć np. NeatImage. Mamy już odpowiednio odszumione zdjęcie (to już inna bajka ­jak je odpowiednio odszumić ­może ktoś napi­ sze ładny tutorial ? :) ). Aby jeszcze bardziej zredukować szum warto ze skalować obraz w dół ­np do wartości 1600x1064 (dane dla formatu 3:2 i matrycy Nikona). Po ze skalowaniu wyostrzamy lekko zdjęcie. Taka roz­ dzielczość gwarantuje dobrą jakość wydruku do rozdzielczości 10x15. No i dobrnęliśmy do końca części pisanej........... :) Poniżej zrobione na szybko przykładowe zdjęcia obrazujące opisywaną przeze mnie technikę. Zachęcam wszystkich do własnych eksperymentów.
ISO 1600 czas 1/60 ISO 3200 (ekwiwalent) czas 1/160 ISO 6400 (ekwiwalent) czas 1/320
Wycinki 1:1 nieodszumiane ISO 1600 ISO 3200 (ekwiwalent)
ISO 6400 (ekwiwalent) Wycinki 1:1 odszumiane
ISO 3200 (ekwiwalent) ISO 6400 (ekwiwalent)
Wersje 1600x1064: ISO 1600 ISO 3200 (ekwiwalent)
ISO 6400 (ekwiwalent)
AutoISO w pr aktyce (na pr zykładzie Nikona D70) ­mini por adnik Pewnego pięknego dnia (no dobra ­nie był piękny, ale jak tak zacznę to będzie przyjemniej) postanowiłem po­ grzebać troszkę w menu Nikona D70. Po kilku dosyć nudnych chwilach natrafiłem na opcję AutoISO, która wcześniej wydawała mi się całkowicie bezsensowna ­no bo przecież ja sam wiem lepiej niż aparat jakie ISO ustawić ­prawda ? Mimo to postanowiłem włączyć tą opcję i troszkę poeksperymentować. Opcję można włączyć w trzecim Menu (ikonka ołówka), pod pozycją nr 5, czyli ISO auto Mamy tam dwie opcje: Off ­której chyba nie trzeba tłumaczyć oraz On ­kiedy wybierzemy tą opcję pojawia się kolejne podmenu. Mamy w nim możliwość ustawienia progu szybkości migawki, po przekroczeniu którego parametr ISO zostanie automatycznie zwiększony. Mamy możliwość ustawienia następujących czasów: 1/125s 1/60s 1/30s 1/15s 1/8s 1/4s 1/2s 1s 2s 4s 8s 15s 30s O ile wartości 1/125s, 1/60s i 1/30s są dla mnie logiczne, to reszta wartości jest już całkiem niepotrzebna. Dla­ czego ? To proste ­po co nam automatyczna zmiana ustawienia parametru ISO na większy przy przekroczeniu czasu np. 2 sekund, skoro w takich warunkach i tak nieodzowny jest statyw ? O wiele lepiej by było gdyby projektanci aparatu (a właściwie twórcy firmware) dali możliwość ustawienia czasów: 1/500s, 1/400s i 1/250s ­wtedy nie trzeba by się martwić o ustawienie kolejnego parametru (ale o tym później) podczas używania większych ogniskowych. No dobra, coś tam już wiemy ­napiszę teraz jak to w praktyce działa. Wychodzimy w plener, AutoISO włączone ­zaczynamy robić zdjęcia. Teraz w zależności od warunków oświe­ tleniowych aparat sam dobiera odpowiednie ISO, tak aby zminimalizować możliwość wykonania zdjęcia poru­ szonego. Czyli, że jeśli ustawimy próg zmiany ISO przy przekroczeniu wartości 1/125s (czyli czas naświetlania miał by być dłuższy np. 1/100s) to aparat automatycznie zmieni nam czułość z np. ISO 200 na ISO400. Kiedy zabrałem się za testowanie tej opcji, bardzo szybko doszedłem do wniosku, że funkcja ta spisuje się na wyraz dobrze. Aparat dobierał odpowiednie ISO w zależności od warunków oświetleniowych. Gdybym zdecy­ dował się samemu zmieniać ustawienia ISO to ustawiał bym dokładnie takie jakie wybierał automat. Tak więc mamy fajną opcję, w znacznym stopniu ułatwiającą nam życie ­czyli fotografowanie. Sielanka trwa w najlepsze............. do momentu aż zachce się nam podczepić obiektyw z znacznie większą ogniskową.
Do tej pory podczas używania AutoISO korzystałem z standardowego KITa czyli obiektywu o ogniskowych 18­70mm. Co się stanie jeśli użyjemy obiektywu o większej ogniskowej (od około 150mm) np. popularnego Nikkora 70­300G ? Nic dobrego........ zdjęcia w większości wypadków będą poruszone. Dlaczego tak się dzieje ? Z bardzo prostej przyczyny ­jak już wcześniej wspomniałem twórcy firmware Nikona D70 uraczyli nas możliwością ustawienia progu zmiany ISO przy maksymalnej szybkości migawki 1/125s. Jak wiadomo taki czas absolutnie nie jest wystarczająco krótki aby wykonać nieporuszone zdjęcie przy ogni­ skowej wynoszącej np. 200mm. Przy 300mm bezpieczny jest prawdę mówiąc dopiero czas w okolicy 1/500s. Co możemy zrobić skoro nie mamy możliwości ustawienia takiego progu ? Na szczęście jest wyjście z tej sytuacji ­dodatkowy parametr (o którym już wspominałem)określający działanie AutoISO. Określa on minimalny próg czułości od której będzie działać AutoISO. Ustawiamy go po prostu określając ISO ­czyli naciskamy klawisz ISO i obracamy kółko nastaw na odpowied­ nią pozycję. Jak widać jest to częściowe wyręczenie automatyki aparatu ­w końcu to my określamy minimalną czułość i elektronika nie musi się już o to martwić. Tak więc jeśli przy 300mm i włączonym AutoISO z ustawionym progiem 1/125s, aparat ustawia nam np. ISO400 i wykonuje zdjęcie z czasem 1/125s to powinniśmy sami określić próg minimalny czułości ­ bezpiecznie będzie wtedy ustawić co najmniej ISO640 ­dzięki czemu wyłączymy możliwość ustawienia przez automatykę ISO poniżej tej wartości. Fajnie jest prawda ? No ale to nie koniec radochy ­bo użycie AutoISO daje nam jeszcze jedną niezaprzeczalną zaletę. Wartości ISO podczas używania automatyki są ustawiane w o wiele szerszym zakresie niż gdy sami ją okre­ ślamy. Niejednokrotnie aparat dobierał ISO niedostępne „z klawisza” ­czyli np. ISO560, ISO900 ­daje to większą ela­ styczność, dzięki czemu AutoISO umożliwia użycie odpowiedniejszej czułości niż sami bylibyśmy w stanie w danej chwili ustawić. Kilka przykładów użycia AutoISO (zdjęcia powstały na potrzeby testu): ISO280
ISO560 ISO900 Kompozycja obr azu i kadr owanie (minipor adnik)
Kompozycja (fot.) jest to inaczej rozplanowanie pr zestr zenne obiektów w kadr ze z uwzględnieniem ro­ dzaju planu, sposobu ustawienia aparatu i innych elementów od których zależy oddziaływanie estetyczne i dramaturgiczne warstwy wizualnej [Wiem; Onet]. Każda fotografia powinna być efektem naszej wcześniej przemyślanej koncepcji. Wszystkie elementy zdjęcia i jego wygląd powinien powstać najpierw w naszej wyobraźni. Niestety na samym początku my jako amatorzy dziwimy się po zrobieniu zdjęcia, że nie wygląda tak jak chcieliśmy. Dlatego fotografujący powinien wiedzieć jaki cel chce osiągnąć i co przedstawić, lub jakie przesłanie ma nieść dana fotografia. Do prawideł kompozycyjnych zaliczają się zasady: złotego podziału i mocnych punktów w obrazie. Teorię zło­ tego podziału odcinka wprowadził Euklides „ odcinek jest wówczas podzielony na dwa mniejsze odcinki z za­ chowaniem złotej proporcji, gdy mniejszy odcinek ma się tak do większego, jak większy do całości. To pod­ stawy znalezienia proporcji między wysokością i szerokością prostokąta, jak również klasycznych proporcji miedzy bryłami kompozycji plastycznych i ich rozmieszczeniem na płaszczyźnie lub przestrzeni. Nam wystarczy podział pola obrazu na 9 lub 25 pól równych sobie wielkością. Dzięki takiemu podziałowi pola znajdziemy na nim tzw. mocne punkty. Każdy z nas słyszał chyba o mocnych punktach obrazu. Istnieją trzy takie podziały. Jedna z nich zakłada prze­ cięcie obrazu czterema liniami, dwiema pionowymi i dwiema poziomymi. Zdjęcie mamy podzielone na trzy równe części zarówno w pionie jak i w poziomie ( Rys.1.) Rys.1 Podział złoty przewiduje podobnie jak poprzednio również cztery linie, z tym, że odcinki podziału nie są równe (Rys.2) . Rys.2 Trzeci sposób polega na podziale prostokątnego kadru przekątną i poprowadzeniu od niej dwóch prostych pro­ stopadłych do pozostałych wierzchołków (rys.3).
Rys.3 Umieszczenie obiektu w jednym z tych punktów prezentowanych na rysunkach gwarantuje nam rozpoznanie przez obserwatora głównego motywu naszego obrazu. Trzeba jednak pamiętać, że wykorzystujemy tylko jeden punkt ponieważ jeśli wykorzystamy więcej punktów oglądający będzie błądził wzrokiem od jednego punktu do drugiego nie wiedząc co wybrać. Sposób w jaki przedstawimy fotografowany temat zależy od wielu czynników Pierwszym z nich jest motyw . Inaczej będziemy traktować kadr martwej natury, portretu a inaczej zdjęcia z wycieczki. Poprawna interpretacja kompozycyjna poszczególnych motywów zależy od umiejętności i spostrzegawczości autora. Musi on znaleźć motyw oddzielić go niejako od obojętnego otoczenia i należycie go skomponować, czyli tak rozłożyć jego czę­ ści w ramach obrazu, aby zespół linii i plam był miły dla oka, a dobrane oświetlenie stapiało poszczególne czę­ ści motywu w jedną, pełną plastyki i ekspresji całość Kierunek kadru­ istnieją trzy rodzaje kadru :poziomy prostokątny , pionowy prostokątny, kwadratowy. Ogólnie rzecz biorąc jeżeli fotografujemy podłużny pionowy obiekt lepiej jest wykorzystać kadr pionowy, jeżeli obiekt jest rozciągnięty w poziomie kadr poziomy. Kierunek kadru wpływa też na dynamikę zdjęcia. Ukazuje jakby kierunek ruchu. Podział na plany­ patrząc prze wizjer można wyodrębnić trzy plany. Plan pierwszy drugi i tło. Pierwszy plan tworzą wszystkie obiekty znajdujące się blisko aparatu­ tu skupia się najpierw uwaga fotografującego. Za nim jest plan drugi , który rozciąga się aż do tła. Jest to pierwotny układ , który może być modyfikowany zależnie od tematu np. przy portrecie wyróżniamy plan pierwszy i tło. Przy pejzażu natomiast stosuje przedplan – jest to przedmiot znajdujący się najbliżej aparatu, nieistotny w porównaniu z innymi elementami fotografii lecz ważny dla ogólnego wrażenia ponieważ przyciąga wzrok, który następnie wędruje na główny motyw. Specyficznym rodzajem przedplanu jest obramowanie zdjęcia, tworzone przez wszelkiego rodzaju okna, bramy, drzwi i inne elementy. Obramowanie jest rzadkim zabiegiem lecz zmienia je i wzbogadza zdjęcie kompozycyjne. Jednak nie zawsze pasuje i nie można stosować go na siłę. Wykorzystuje się je często w fotografowaniu architektury np. jakaś budowla otoczona ramką liści drzew. Bardzo ważnym planem jest tło. Tło nie powinno odwracać uwagi od głównego obiektu powinno podkreślać, to co chcemy pokazać Często bywa tak, że fotografujemy jakiś obiekt i nie zwracamy uwagi, że naszym tłem jest jakiś napis na murze, lub coś nie estetycznego. Sposobem na to może być umiejętne użycie głębi ostrości. Wła­ ściwy dobór tła jest podstawowym warunkiem udanego zdjęcia Wzór, rytm­ fotografując przyrodę , czy architekturę zdarza się , że obiekty ułożone są w pewne wzory, lub ich budowa składa się z pewnych powtarzalnych wzorów. Jest to jakby rytm, którego istnienie można wykorzystać do układu kompozycji, który jest w tedy oprócz tematu fotografowanego obiektu tematem samym w sobie. Ciężar­ Fotografia może być też nietrafnie skomponowana przez złe zrównoważenie ciężaru którejś ze stron wtedy oglądający ma wrażenie, że obraz „leci” w którąś stronę. Obraz jest jakby przedzielony na pół i widz nie wie na której części się skupić.
Kierunek ruchu­ biorąc pod uwagę, że w naszej kulturze czytamy i piszemy od lewej do prawej wynika ważny dla fotografa szczegół. Uważa się, że obiekt przedstawiony w taki sposób, że jego przód skierowany jest w prawą stronę, gdzieś wyrusza, dokądś zmierza. A jeśli ruch ukierunkowany jest w lewo, to wraca. Szczególnie ważne jest to fotografując obiekty w ruchu. Mając umieszczone na zdjęciu np. las, ścieżkę i dom gdzie las bę­ dzie po lewej a dom po prawej, to większość powie, że ścieżka prowadzi z lasu do domu. A jeśli dom będzie po lewej a las po prawej , to ścieżka będzie prowadzić z domu do lasu. J Jeśli zatem chcemy podkreślić wagę ja­ kiegoś elementu umieśćmy go w którymś z mocnych punktów po lewej stronie. Rywalizacja­ Zdjęcie tak powinniśmy skomponować , aby nic nie odwracało uwagi od głównego motywu, któ­ ry chcemy pokazać. Temat powinien być czytelny i jednoznaczny a inne elementy powinny tylko podkreślać temat, charakter i uwypuklać go a nie odciągać wzroku oglądającego. I na koniec: Dążyć należy do tego, aby nasze fotografie podlegały zasadą kompozycji ukształtowanymi w sztuce przez wie­ ki. Gdy je jednak poznamy a zaczną nam przeszkadzać w wyrazie można je zawsze złamać, ale najpierw trzeba dojść do perfekcji w ich stosowaniu. William Albert Allard wielokrotny współpracownik National Geographic tak się wyraził: „Zasady kompozycji są ważne, chodzi jednak o to, żeby je poznać a następnie obalać. Nie można dzielić kadru na pół? Wszystko można jeśli się to sprawdza.”
Mini słownik podstawowych pojęć związanych z fotogr afią. Aber racja Zniekształcenie kształtu (aberracja sferyczna), koloru (aberracja chromatyczna) spowodowane przez wadę optyki. Aberrację chromatyczną na zdjęciach najłatwiej zaobserwować w miejscu styku kontrastowych powierzchni. Jest ona wtedy widoczna jako fioletowa, bądź niebieskawa poświata. Tego typu wady można wyeliminować dzięki odpowiedniej budowie obiektywu (zastosowanie specjalnych soczewek). Aperture priority, Av, A Priorytet przysłony, preselekcja przysłony Pół manualny tryb pracy w którym elektronika aparatu sama ustawia czas otwarcia migawki potrzebny do pra­ widłowego naświetlenia sceny, natomiast fotograf ręcznie dobiera przysłonę. Autofocus, AF Automatyczne nastawianie ostrości. Elektronika aparatu w sposób automatyczny stara się dobrać maksymalną ostrość fotografowanej przez nas sceny. Możemy wskazać, w których miejscach sceny ma być mierzona ostrość (punkt autofocusa) lub zdać się całkowicie na elektronikę aparatu. Istnieją dwa typy autofocusa: pasywny i aktywny. AF pasywny analizuje obraz na zasadzie badania kontrastu i w odpowiedni sposób przesuwa soczewki w obiek­ tywie Czas B, Bulb Użycie tej funkcji pozwala na długie otwarcie migawki. Migawka jest otwierana po naciśnięciu spustu, a zamykana po jego zwolnieniu (lub po osiągnięciu maksymal­ nego czasu otwarcia, który pozwala aparat). Czas B stosuje się w przypadku użycia statywu (aby zdjęcia nie wyszły poruszone). Przydatny jest także wężyk spustowy lub pilot (jeśli aparat ma możliwość używania tego typu dodatków). Dystor sja Zniekształcenie optyczne obrazu (kształt, proporcje) powstające najczęściej w skutek wady obiektywu. W pew­ nych typach obiektywów jest szczególnie widoczna (np. szerokokątnych). Istnieją także obiektywy z efektem dystorsji, w przypadku których nie możemy mówić o wadzie optyki (np. rybie­oko) Występują różne rodzaje dystorsji np. beczkowata, poduszkowata.
Głębia ostrości, GO Jest to zakres odległości od obiektywu, w którym obiekty na zdjęciu będą ostre (np. od 2m do 5m). Wielkość GO możemy regulować za pomocą otworu przysłony, im większy otwór (mniejsza liczba przysłony) tym mniejsza głębia ostrości. Głębia ostrości zależy także od obiektywu np. mniejszą głębie zapewniają obiektywy typu tele.
ISO Skala czułości matrycy (filmu). Im większa wartość ISO tym większa czułość matrycy, dzięki czemu do wy­ starczającego naświetlenia sceny potrzeba krótszego czasu otwarcia migawki. Niestety wraz z wzrostem czuło­ ści wzrasta ziarnistość zdjęcia, powstają tzw. szumy. Wielkość szumów na zdjęciach przy dużych wartościach ISO uzależniona jest od matrycy aparatu oraz algorytmów odszumiających zawartych w oprogramowaniu apa­ ratu (Nosie Reduction). Makrofotografia Jest to fotografowanie bardzo małych obiektów tak aby na zdjęciu ukazać je większymi niż są w rzeczywisto­ ści. W makrofotografii stosuje się: soczewki macro (Close­Up), makrokonwertery, odwrócone obiektywy, oraz obiektywy macro. Manual Focus, MF Ostrość ręczna. Tryb w którym to my decydujemy o odległości w której obraz będzie ostry. Ustawienia ostrości dokonujemy za pomocą pierścienia umieszczonego na obiektywie, lub za pomocą odpo­ wiednich przełączników znajdujących się na aparacie. Migawka Jest to urządzenie w obiektywie, dzięki któremu reguluje się czas naświetlania matrycy.
Pr zysłona Jest to urządzenie w aparacie za pomocą, którego reguluje się ilość światła docierającego do matrycy. Ustawień dokonuje się za pomocą pierścienia znajdującego się na obiektywie lub za pomocą przycisków umieszczonych na aparacie. Za pomocą przysłony można regulować głębię ostrości. Punkt autofocusa Miejsce kadru, dla którego aparat dokonuje automatycznego pomiaru ostrości. Zazwyczaj mamy do dyspozycji kilka punktów AF, które możemy sami wybrać. Shutter priority, S, Tv Priorytet migawki, preselekcja czasu naświetlania Pół manualny tryb pracy w którym elektronika aparatu sama ustawia wielkość otworu przysłony, natomiast czas otwarcia migawki ustala fotograf. Soczewki Close­Up Soczewki używane w makrofotografii. Za ich pomocą można zwiększyć powiększenie fotografowanego obiek­ tu a także zwiększyć dystans pomiędzy aparatem a fotografowanym obiektem. Występują w kilku rodzajach zależnie od mocy powiększenia: +1, +2, +4. Mocniejsze soczewki Close­Up (+10D) nazywane są soczewkami Macro. Tulejka Umożliwia zwiększenie możliwości optycznych aparatów typu kompakt lub hybryda, dzięki możliwości za­ montowania na nie dodatkowych filtrów lub konwerterów. Tulejkę dokręca się do korpusu aparatu dzięki istnieniu odpowiedniego gwintu. Do większości aparatów stosuje się odpowiednie (dedykowane) tulejki.
Wężyk spustowy Urządzenie za pomocą, którego wciskamy spust nie dotykając korpusu aparatu. Ma to za zadanie uchronić apa­ rat od delikatnego wstrząsu, który może wystąpić podczas naciskania spustu migawki, w wyniku czego wyko­ nane zdjęcie mogło by być poruszone. W podobny sposób można wykorzystać pilot zdalnego sterowania. White balance, WB Balans bieli. Opcja odpowiedzialna za poprawną kalibrację koloru białego. Umożliwia odpowiednie ustawienie wzorca bieli w stosunku do panującego oświetlenia. Balans bieli można ustawić w kilku różnych trybach: światło żarowe, błysk lampy, światło słoneczne, po­ chmurna pogoda, światło jarzeniowe, automatyczny. Ustawienia balansu bieli możemy także dokonać za pomocą wskazanego przez nas wzorca (fotografujemy wte­ dy np. białą kartkę papieru).
Por tr et ­ mini­por adnik v1.2 Chciałbym rozpocząć mały cykl, w którym podzielę się z wami moimi spostrzeżeniami związanymi z fotogra­ fowaniem ludzi, czyli głównie portretów. Mam nadzieje, że znajdą się naśladowcy i także napiszą coś ciekawego w tym trudnym temacie. Tło Jednym z najważniejszych elementów, które mają za zadanie odpowiednio zwrócić uwagę na fotografowaną osobę i wyeksponować jej walory jest tło. Tło zawsze towarzyszy fotografii, jeśli fotografujemy różnego rodza­ ju obiekty, jednak najważniejsze przy portretach jest to, by dane tło można było kontrolować. Wiem, co sobie teraz pomyślicie "jak można kontrolować tło, jeśli fotografujemy np. w lesie, na plaży itp.? ". Uwierzcie mi że kontrolowanie tła nie zawsze odbywa się w studyjnych warunkach. Wiele osób bez zastano­ wienia ustawia modela i liczy na to, że jeśli ten ładnie się uśmiechnie i pstryknie się zdjęcie, które ma ciekawy kadr to wszystko będzie dobrze. Tło ma bardzo duże znaczenie. Dzięki kontrolowaniu tego, co się dzieje w tle, możemy panować nad wieloma innymi czynnikami takimi jak np. ekspozycja. przykład Wybieramy modelkę, która ma ciemne włosy i ciemne ubranie, a do tego ustawiamy ją na czarnym tle. Zdjęcie, które nam wyjdzie niestety nie będzie dobre. Aparat by poradzić sobie z ciemnymi odcieniami będzie próbował wydłużyć czas naświetlania by były one czytelne, jednocześnie twarz modelki i inne elementy ja­ śniejszej garderoby zostaną przepalone. Inną możliwością jest to że włosy modelki jak i tło zleją się razem i niestety efekt nie będzie zbyt pożądany. Tło trzeba dobrać tak by harmonijnie grało ze modelem. Nie zawsze mamy ku temu możliwość (np. w plene­ rze), dlatego jest też istotne by zastanowić się nad tłem nieco wcześniej. Na zdjęciu modelka ubrana w czarną kurtke. W przypadku zastosowania ciemnego tła, ekspozycja nie pozwoliłaby na wykonanie dobrego zdjęcia, tak by zachowane zostały wszystkie detale. Zdecydowałem się na zastosowanie jaśniejszego tła, które złagodzi i zrównoważy nieco ekspozycje. Pozostawienie w kadrze dodatkowego elementu mieszczącego się w głębi ostrości powoduje, że mo­ delka nie odcina się od tła (nie wygląda przez to jak wklejona) W tym przypadku drzewo spisało się idealnie.
Co jednak zrobić w przypadku, gdy nie mamy możliwości kontrolować tła? Błędne stwierdzenie, tło zawsze można kontrolować. Zdarzają się przypadki gdzie wybranie odpowiedniego tła jest kłopotliwe (nie zawsze mamy możliwość jechać gdzieś i szukać ładnego lasu, plaży nad morzem czy łąki pełnej kwiatów;)) Tak, więc jeśli nie mamy wpływu na to, co będzie w tle za plecami naszego modela ­ rezygnujemy z niego. Zrezygnować z tła? Owszem, można. Najważniejsze w portretach jest to by tło podnosiło walory estetyczne i pomagało wyeksponować modela, tło nie może zaśmiecać kadru i przeszkadzać w ukazaniu danej osoby. Ciężko by było zrobić portret komuś, jeśli w tle jest straszny bałagan. Dlatego też doskonałym sposobem na poradzenie sobie z tą niedogodnością jest kon­ trolowanie głębi ostrości. Głębia ostrości Co to jest głębia ostrości? Jest to parametr/element fotografii, który odpowiada za to, co znajdzie się w zasięgu ostrzenia obiektywu. Większa GO powoduje, że tło będące za modelem jest ostre tak samo jak on, mniejsza GO powoduje utratę ostrości tła, dzięki czemu rozmywa się ono pozostawiając w polu ostrzenia tylko fotografowa­ ną osobę. Głębia ostrości jest jednym z najważniejszych czynników podczas wykonywania portretów. Dzięki odpowied­ niej kontroli GO to fotograf decyduje, w jaki sposób pokazać fotografowaną osobę. przykład Dzięki zastosowaniu małej głębi ostrości, tło staje się rozmyte a dzięki temu nie przeszkadza w wielu przypadkach w skupieniu się na głównym temacie tej fotografii, czyli na modelce. Jednocześnie tło neutralizuje ciemne barwy i cienie, co poprawia nieco warunki ekspozycji. Odpowiednie kontrolowanie głębi ostrości pozwala na uzyskanie bardzo ciekawych efektów. Dzięki temu je­ steśmy w stanie pokazać na danej fotografii tylko dwa elementy ­ fotografowaną osobę oraz tło jako jednolity element (nawet, jeśli w tle jest dużo więcej elementów). Czy zatem powinienem używać możliwie jak najmniejszej głębi ostrości? Nie. Wszystko zależy od otocze­ nia/tła i od tego jak możemy to otoczenie wykorzystać.
przykład Dzięki zastosowaniu mniejszej głębi ostrości, główny element fotografii (modelka) został odpowiednio wyeksponowany. Jednak użyta GO nie jest na tyle mała by tło zostało całkowicie pozbawione detali. Dzięki temu modelka nie wygląda jak by była wklejona, a delikatne elementy łąki ładnie komponują się całością. Mimo iż tło jest jednolite i nie posiada odróżniających się elementów jest ono wystarczająco czytelne by opisywać otoczenie. światło Światło, które towarzyszy portretom różni się od tego, które widzimy, na co dzień. Jako że fotografia jest płaszczyzną dwu wymiarową, znacznie bardziej odwzorowuje wszelkiego rodzaju cienie. Tak, więc fotografując daną osobę musimy baczną uwagę zwracać na to, w którym kierunku fotografujemy względem słońca. Jeśli fotografujemy w plenerze daną osobę ze słońcem za naszymi plecami, model zostanie oświetlony frontal­ nie, co spowoduje brak rysowania przez światło jakichkolwiek cieni na twarzy. Twarz będzie się wydawała bardziej płaska niż jest w rzeczywistości (pamiętaj, że fotografia ma tylko dwa wymiary). Jeśli ustawisz się przodem do słońca, światło będzie za plecami modela a przez to będzie on niedoświetlony, co także jest niepożądane. Ustawienie się do słońca bokiem natomiast, spowoduje, iż na twarzy będą rysowały się długie cienie (np. od nosa, kości policzkowych, ust) a jednocześnie tylko jedna połowa twarzy będzie dobrze oświetlona. Z mojego doświadczenia wynika, iż dobrym sposobem na oświetlenie, jest ustawienie się do słońca nie tyłem, nie bokiem, ale tak po środku. Czyli słońce powinno padać z za pleców fotografa, ale przez ramie. Czyli tak pod kątem 135 stopni od osi fotografowania. Dzięki takiemu usytuowaniu słońca, model zostaje dobrze oświe­ tlona, równomiernie i pojawiają się piękne rysy twarzy. Innym sposobem na oświetlenie modela w plenerze jest wykorzystanie blendy. Blenda służy nam do oświetle­ nia osoby fotografowanej za pomocą odbitego i rozproszonego światła. Rozproszone odbite światło nie rysuje tak ostrych cieni, jakie to robi silne światło słoneczne. Dzięki zastosowaniu blendy cienie są miękkie, co łagod­ nie uwydatnia i eksponuje rysy twarzy. Istotna jest także pora dnia. Najlepsze światło uzyskujemy fotografując, gdy słońce jest dość nisko, (czyli rano lub wieczorem). Dzięki dłuższym promieniom świetlnym i refrakcji w atmosferze, światło jest bardzo miękkie i posiada znacznie cieplejszą barwę. Oświetlenie studyjne to już inna para kaloszy. Tutaj kontrola oświetlenia jest o wiele skuteczniejsza, ale nie różni się zbytnio od kontroli światła w plenerze. Podstawowe zasady są takie same. Oświetlenie studyjne musi być odpowiednio rozproszone. Lampy w studiu znajdują się znacznie bliżej fotogra­ fowanej osoby niż słońce w plenerze, tak, więc rysują bardzo ostre cienie. Najlepsze w tych warunkach światło to światło odbite, czyli rozproszone. Wśród fotografów są zwolennicy zarówno światła halogenowego jak i używania lamp błyskowych. W zależno­ ści od preferowanej metody istnieją różne sposoby na rozproszenie danego rodzaju światła.
Można używać blendy w celu odbicia światła, można także użyć dyfuzora (światło przechodzące przez dyfuzor staje się światłem rozproszonym). Dobrym sposobem jest także wykorzystanie światła dziennego padającego do pomieszczenia np. przez okno. Dzięki temu mamy większą kontrole nad kierunkiem światła a jednocześnie jest ono ładnie rozproszone. obiektyw Kolejna istotną rzeczą, na którą musisz zwrócić uwagę jest to, jakiego obiektywu używasz. Każdy obiektyw charakteryzuje ogniskowa, czyli kąt, jaki pokazuje dany obiektyw na zdjęciu. Obiektywy o małej ogniskowej (szerokokątne) mają znacznie większe pole widzenia niż obiektywy o dużej ogniskowej (teleobiektywy). Ogniskowa ludzkiego oka to ok. 49mm, tak, więc jest przyjęte, iż ogniskowa 50mm to skala 1:1. Przy wykonywaniu portretu istotne jest by używać odpowiedniej ogniskowej. Jeśli użyjemy szerokiego kąta (małej ogniskowej) twarz osoby fotografowanej będzie zniekształcona. Przy małej ogniskowej musimy znacz­ nie zbliżyć się do osoby fotografowanej, co sprawi ze jej nos będzie bardzo blisko obiektywu, co sprawi, że będzie nienaturalnie duży, natomiast uszy będą znacznie mniejsze i cofnięte do tyłu. Dlatego też przyjmuje się w fotografii klasycznej, iż najlepszymi ogniskowymi do portretu są ogniskowe z za­ kresu 90­135mm dla standardowej klatki. Użycie ogniskowej z tego przedziału sprawia, iż zniekształcenia obrazu są niemal niewidoczne. Oczywiście zdarzają się fotografowie, którzy używają znacznie większych ogniskowych 200­500mm (dzięki temu modelki mają małe noski :P ) Innym plusem wykorzystania dużej ogniskowej jest znacznie mniejsza głębia ostrości, co pozwala na ładne kontrolowanie rozmycia tła. Standardowo sam używam obiektywu stałoogniskowego 50mm, co pozwala na dobre odwzorowanie, jeśli fo­ tografuje się popiersie danej osoby, jednak sama twarz także nie posiada zbyt wielu zniekształceń. Inna zaletą dużej ogniskowej jest to, że nie biegamy z aparatem tuż przed nosem osoby fotografowanej, co po­ zwala na zachowanie dystansu, przez co tak fotografowana osoba czuje się mniej skrępowana. Trzeba po prostu dać jej nieco luzu :) Kadr/perspektywa Dobranie odpowiedniego kadru zależy przede wszystkim od tego w jaki sposób chcemy pokazać fotografowaną osobę. Najczęściej portret kojarzy się nam z frontalnym przedstawieniem fotografowanej osoby. Kadr ten jest nadal bardzo popularny i w wielu klasycznych portretach prezentowany z doskonałym rezultatem. Jednak pa­ miętaj o tym że zastosowanie odpowiedniego kadru może pokazać daną osobę w zupełnie inny sposób. Z dobraniem odpowiedniego kadru w fotografii jest dokładnie tak samo jak z kręceniem filmów. Zapewne nie raz zauważyliście że jeśli w jakimś filmie twórcy chcą pokazać jakiegoś bohatera jako postać silna, twardą , złą czy też chcą sprawić wrażenie że osoba ta jest większa (wyższa) niż jest w rzeczywistości, filmuje się tak by pokazać tą osobę nieco od dołu. Dzięki takiej perspektywie postać ta nabiera zupełnie innego wymiar. Podobnie jest jeśli chcą pokazać bohatera jako słabego, bezbronnego, delikatnego i po prostu malutkiego – po­ kazuje się taka postać nieco z góry.
Zastosowanie wielu takich trików w fotografii pozwoli wam na ukazanie tej samej osoby na wiele różnych spo­ sobów. wybranie odpowiedniego kąta z jakiego fotografujemy osobę jest bardzo ważne. Osoba fotografowana od góry zdaje się być znacznie skromniejsza, i bardziej bezbronna. W połączeniu z niewinnym uśmiechem i małą głębią ostrości uzyskujemy bardzo ciekawy rezul­ tat. Tak więc wybranie odpowiedniej perspektywy, pozwoli nam na uzyskanie wielu niezwykłych ujęć tej samej osoby oraz podkreślenie tematu który staramy się wydobyć z takiej fotografii. Brak symetrii. Pamiętajcie że zdjęcie portretowe to nie zdjęcie do paszportu. Tutaj liczy się pomysł na ukazanie danej osoby, tak by fotografia mogła np. oddać jej charakter. Zrezygnujcie z symetrii, bo kadr wcale nie musi być symetryczny. Warto zrobić eksperyment i spróbować umiejscowić tą samą osobę w różnych rejonach kadru. Sami zobaczycie jak zaskakujące efekty można uzyskać. Oczy szeroko zamknięte. Większość z nas jest przyzwyczajona do tego iż osoba na zdjęciu portretowym patrzy prosto w obiektyw. Pa­ miętacie „proszę patrzeć tutaj .. ptaszek leci..” i inne zabiegi fotografa by tylko zwrócić na modela uwagę. No skoro już tak bardzo chcemy pokazać to wspaniałe spojrzenie modela to zróbmy to jak należy. Pewnym ciekawym trikiem który stosuję a ma on na celu wyeksponowanie mojej wspaniałej modelki jest spo­ sób w jaki pokazuje oczy. Oczy są bardzo ważnym elementem ponieważ zapewniają kontakt z osobą na zdjęciu. To tak jak w rozmowie – mimo iż gdy ze sobą rozmawiamy i używamy do tego celu ust, patrzymy drugiej osobie prosto w oczy. Jest to sposób na nawiązanie kontaktu. Podobnie jest z portretami. Jeśli decydujemy się pokazać te oczy to niech one będą widoczne. Dlatego ja stosu­ je pewien trik który czasem daje fajne rezultaty: Tuż przed zrobieniem zdjęcia, proszę moją kochaną modelkę o to by otworzyła na chwilę szerzej oczy. Może to zabrzmi dziwnie ale jeśli modelka pozuje, a światło świeci jej w oczy, to naturalnym odruchem bezwarunko­ wym jest przymykanie powiek. Niestety na zdjęciu wydaje się później że osoba ta ma po prostu małe wąskie oczka. Dzięki chwilowemu otwarciu szerzej oczu, rozluźniają się nieco powieki co sprawia że na zdjęciu oczy wydają się znacznie pełniejsze a przez to ładniejsze.
Wystarczy poprosić by osoba fotografowana delikatnie szerzej otworzyła oczy, co pozwoli na wydobycie ładnego spojrzenia. Oczy stają się pełniejsze, a bardziej widoczna źrenica dodatkowo uwydatnia owal oka. Jednak spojrzenie na portrecie nie koniecznie musi nawiązywać do kontaktu wzrokowego. Spojrzenie może być skierowane w zupełnie inną stronę. Ważne jest t oby zaintrygować na takim portrecie czymś. Nie może to być sztuczne spojrzenie w lewo czy prawo. Jeśli osoba fotografowana zdecydowała się już nie patrzeć na nas, to oznaka że musiała znaleźć coś równie interesującego. Framing Frming to nic innego jak obramowanie danego zdjęcia. Skoro robimy już ciekawe portrety to warto by je wsadzić w jakąś ramkę. Oczywiście są dwa rodzaje ramek: ­ obramowanie zdjęcia w postaci ramki graficznej ­ obramowanie zdjęcia wywołanego na papierze Ramka w postaci graficznej (obramowanie zdjęcia) jest bardzo często spotykana w prezentowanych zdjęciach w obrębie internetu. Tradycyjne ramki czy ramy do zdjęć służą po prostu jako walor estetyczny. Gdy chcemy wyeksponować zdję­ cie kogoś dla nas ważnego, wkładamy je w ładną zdobioną ramkę i wystawiamy na widoku. Ramka ma za za­ danie podkreślenie i wyeksponowanie samego zdjęcia.
Obecnie ze względu na modę, panują głównie ramy proste bez dodatkowych zdobień, często zamiast klasycznej ramki używamy „anty­ramy” która jest pozbawiona elementu który tak jakby podtrzymuje cały kadr. Przygotowanie odpowiedniego obramowania graficznego dla zdjęcia to wbrew pozorom nie jest takie proste jak by się wydawało. Do czego tak naprawdę służy to obramowanie dookoła zdjęcia ? Na pewno nie jest to jakiś paseczek który ozdabia nam zdjęcie. Za pomocą obramowania tworzymy tak jakby element kadru. Osoba która ogląda zdjęcie ma wrażenie że jest to wycinek czegoś większego, ale wie też doskonale że za pomocą tej ramki właśnie wybraliśmy dla tej osoby najciekawszą jego część. Dobrze dobrana ramka pozwoli nam na diametralną zmianę na pozór prostego i banalnego kadru, np. zastoso­ wanie szerokiego obramowania, daje nam wrażenie jakoby ramka ta ściskała kadr. Bardzo istotny jest także kolor obramowania, dzięki któremu możemy często zrównoważyć to co się dzieje w kadrze (złagodzić dominujące w nim kolory). Dzieki zastosowaniu obramowania o czarnym kolorze oraz o odpowiedniej szerokości, oglądający zdjęcie ma wrażenie że ramka trzyma elementy zdjęcia w całości. Dodatkowo dopasowanie tytułu zdjęcia na ramce sprawia iż osoba oglądająca ma wrażenie iż odnosi się on do całego kadru. Nie będę tu polemizował nad tym jakie obramowania zdjęć powinno się stosować i kiedy powinno się z nich zrezygnować. Jedyne co mogę napisać to to, byście pamiętali że ramka nie może stać się głównym elementem obramowanej
fotografii. Ramka służy wyeksponowaniu kadru i niech nie będzie odwrotnie:). Za szkło Jeśli natomiast decydujemy się wywołać nasze wspaniałe portrety, wart pomyśleć o ich odpowiednim zarówno wyeksponowaniu jak i zabezpieczeniu. Obecnie jednym z najmodniejszych typów ram jest antyrama. Składa się ona po prostu z kawałka szkła które jest dociśnięte do takiego samego wymiaru płyty tekturowej(lub drewnianej). Niby wywołujemy zdjęcie, wkładamy za szybę i gotowe. Niestety, nie tak do końca. Jeśli decydujemy się na wywołanie fotografii w labie z zamiarem umieszczenia jej za szkłem, musimy upewnić się iż zdjęcie to nie będzie traciło swoich walorów przez długi czas. Zdjęcie wywołujemy na papierze matowym. Jest to bardzo istotne. Papier matowy znacznie lepiej nadaje się do umieszczania go za szkłem. Każdy z was kto próbował umieszczać za szkłem zdjęcia wykonane na papierze błyszczącym, pewnie zauważył po pewnym czasie że zdjęcie dostaje dziwnych plam, tak jakby przyklejało się do szyby. Z papierem matowym nie ma takich sensacji Inna ważną sprawą jest wybranie odpowiedniego szkła. Ja proponuje szkło z antyrefleksem. Jest to szyba pokryta chropowatą fakturą która skutecznie rozprasza odbite światło od swojej powierzchni. Dzięki temu zdjęcie jest bardzo dobrze widoczne. Szkło z antyreflesem jest minimalnie droższe niż zwykła szyba. Przed umieszczeniem zdjęcia za szyba pamiętajcie by dobrze ja odtłuścić i odpylić. Najlepiej jest ją umyć, jed­ nak nie polecam stosowania w tym celu środków do czyszczenia okien ani innych detergentów. Po wyschnięciu takiego środka często na powierzchni szyby pozostają substancje które mogą wchodzić w reakcje w emulsją na zdjęciu. Najlepiej jest umyć szkło po prostu czystą wodą i dobrze osuszyć. Zdjęcia nie da się umyć, wiec możemy użyć pędzla by zmieść z jego powierzchni pyły. Może dla niektórych takie rzeczy mogą wydać się nad wyrost, ale wierzcie mi – dobrze przygotowana rama i szkło pozwoli zachować kolory zdjęcia na długie lata i zapewni mu elegancki wygląd..
PORTRET STUDYJ NY ­ MAŁY I ZWIĘZŁY PORADNIK DLA POCZĄTKUJ ĄCYCH, SPISANY RĘKĄ POCZĄTKUJ ĄCEGO WSTĘP Zdjęcia ludzi zawsze były dla mnie fascynujące. Wielu uznanych fotografów budowało swoją sławę portretu­ jąc. Najkrótsza klasyfikacja jaką stworzyłem w oparciu o przeczytane publikacje wygląda mniej więcej tak: Portrety dzielimy na: ­ Studyjne (wykonywane w studio) ­ Środowiskowe (wykonywane w naturalnym środowisku portretowanego, w oparciu o studyjne wyposażenie i osprzęt, oświetlenie etc.) ­ Dokumentalne (portrety wykonywane ‘na gorąco’, w warunkach zastanych) W moich ambitnych planach stworzenia „małego i zwięzłego poradnika dla początkujących, spisanego ręką początkującego” chciałbym rozwinąć szerzej tematykę portretu studyjnego, a z pewnością nabyte umiejętności wykorzystamy z powodzeniem w innych rodzajach fotografii portretowej. Portret studyjny daje pełną kontrolę nad warunkami, w których wykonujemy fotografię. Jednocześnie wykonywanie fotografii portretowej ma dużo głębsze podłoże emocjonalne niż ‘focenie’ krajo­ brazów, budynków, drzewek, szkła, kropel wody, czy nawet zwierzątek (no chyba, że fotografujemy szarżują­ cego na nas nosorożca ;)). Tworzymy więź emocjonalną z osobą portretowaną i moim zdaniem jedynie w taki sposób mamy szansę na ukazanie natury i osobowości modela, które powinno charakteryzować dobrze wyko­ nany portret. W fotografii portretowej możemy też wyrazić nasz stosunek do modela: pozytywny, negatywny... przy odpo­ wiednim manipulowaniu ujęciami czy światłem pozwoli to również na ukazanie naszych emocji. Takie podej­ ście wymaga od nas znajomości osoby, którą portretujemy, pozwoli to na łatwiejsze sterowanie zachowaniem osób siedzących przed naszym obiektywem. Jeśli przed naciśnięciem spustu migawki powiesz modelowi: „uśmiechnij się” na fotografii otrzymasz nierzadko szczerzącą się groteskowo gębę, jeśli zaczniesz opowiadać dowcipy otrzymasz szczery, pełny uśmiech (nie przesadzaj z dowcipami – miałem przypadek, że modelka po­ płakała się ze śmiechu i makijaż diabli wzięli). Oczywiście z reguły wystarcza stworzenie sympatycznej atmosfery, odprężającej dla modela. Ja staram się cały czas rozmawiać, pytać. Nie patrzę bez przerwy w celownik, czy ekran wyświetlacza tylko większość uwagi i kontaktu wzrokowego mam z portretowanym. Nawet zwalniając spust robię to wężykiem spustowym (na szczęście do S7000 można taki bez problemu dokręcić – chwała Ci o FUJI!) stojąc, patrząc na modela lub kie­ rując jego wzrok na swoją dłoń. Bądźmy uważnymi obserwatorami i starajmy się wydobyć te cechy osobowości, które mają dominować na fo­ tografii. Bywa też, że trafia się nam ‘kreatywny model’ i wtedy nie ma sensu tłumić jego zapału. O ile robi to naturalnie, z pewnością pomoże nam w ‘obnażeniu’ swojego ja. Tu taka mała uwaga skierowana do płci brzyd­ kiej: my faceci słyniemy z tego, że chętnie się chwalimy, za wszelką cenę chcemy żeby nas zauważono (to wi­ dać na naszym FORUM), a z kolei w kobietach tkwi naturalny ekshibicjonizm, który wielokrotnie ujawnia się podczas sesji zdjęciowych ­ bądźmy na to przygotowani, to się z pewnością kiedyś przyda – od portretu do aktu tylko niewielki krok :P W przeciwieństwie do zawodowego fotografa robiącego ‘fotki’ paszportowe my dysponujemy czasem, a do tego nasze portretowanie z pewnością sprawia nam więcej przyjemności, jeśli nas to wciągnie – sukces muro­ wany. SPRZĘT FOTOGRAFICZNY Oczywiście do portretowania nadaje się każdy aparat, jednak do wykonywania portretów w studio przyda się sprzęt o nieco większych możliwościach niż tradycyjny kompakt. Tak jak pisałem wcześniej wymagania dotyczące optyki przy portretowaniu zawierają się ­ w przedziale ogniskowych ­ 75(85)­135mm. Oczywiście do fotografowania całych postaci można zastosować obiektywy o ogniskowej 50mm. Należy także pamiętać o dostępnym zakresie głębi ostrości, który maleje również wraz ze wzrostem ognisko­ wej.
Dobrze, jeśli używany przez Was aparat posiada możliwość ­ zasilania z sieci. To znacznie ułatwia życie i to nie tylko ze względu na energożerność naszych aparatów i długotrwałych proce­ sów ładowania. Może nam się przecież zdarzyć sesja w której dwa komplety baterii nie wystarczą. Do czasu gdy nie posiadałem zasilacza używałem 3 kompletów (po 4 sztuki) akumulatorków – 2 do aparatu i jeden do zewnętrznej lampy błyskowej. Dobrze jeśli Wasz aparat pozwala na ­ regulację czułości matrycy Przy czułościach rzędu 100 ISO fotografia będzie miała większy zakres tonalny i mniejsze szumy. Oczywiście pod warunkiem, że nie koliduje to z koniecznością krótkiego czasu naświetlania i nie doprowadzi do poruszo­ nych zdjęć modela. Z problemem można sobie łatwo poradzić stosując oczywiście światło lamp błyskowych, chociaż te, którymi dysponuje aparat dają jak dla mnie zbyt wiele ograniczeń by mówić o wygodzie i choćby cieniu profesjonalizmu. Nie wyobrażam sobie aparatu do portretów bez ­ gniazda zewnętr znej lampy błyskowej Dobrze, żeby lampa miała możliwość regulacji (najlepiej w dwóch płaszczyznach) kierunku świecenia palnika. Będzie ją można wtedy wykorzystać jako źródło światła (np.: wypełniającego) odbitego od blendy, ściany czy sufitu. Fuji S7000 jak pewnie wiecie nie posiada możliwości podłączenia lamp TTL (o sile błysku regulowanej dzięki pomiarowi przez obiektyw) jednak przy pewnej wprawie i paru próbach również zwykła 'gorąca stopka' pozwala na pewne dobranie siły i charakteru światła lampy, odpowiedniego do portretowania. Również uży­ wam kostki podłączanej do 'gorącej stopki', pozwalającej na odsunięcie lampy błyskowej o kilkadziesiąt cen­ tymetrów od osi obiektywu. Kostka także daje możliwość podłączenia wyzwalanej przewodowo, studyjnej lampy błyskowej. Aparat oczywiście musi posiadać ­ możliwość mocowania na statywie Statyw, tak jak napisałem we wstępie, umożliwia w połączeniu z ­ gniazdem wężyka spustowego aparatu bardzo komfortowe ­ dla modela i fotografa – portretowanie bez utraty kontaktu wzrokowego z portretowanym. Oczywiście brak możliwości obsługi spustu migawki wężykiem można łatwo zastąpić samowyzwalaczem ustawionym na krótki, np.: 2 sekundowy czas. Jednak producenci aparatów w różny sposób rozwiązują możli­ wość korzystania z tej funkcji. Niektórzy stawiają nas w konieczności ciągłego grzebania w menu przy każdo­ razowej chęci użycia samowyzwalacza. Żeby być uczciwym muszę zaznaczyć, że są dwie szkoły jeśli chodzi o używanie statywu. Pierwsza, że nie jest on konieczny o ile korzystamy z lampy błyskowej, ponieważ daje to swobodę poruszania się dookoła modela w celu wykonania różnych ujęć. Druga mówi, że statyw jest niezbędny, ze względu na możliwość użycia dłuższych czasów oraz z powodów o których wspomniałem powyżej (kontakt z modelem). Podzielam ten punkt widzenia. Gdy chcę wykonać różne ujęcia mam możliwość ‘poruszania’ samym modelem i regulacji, którą zapewnia mi głowica i nogi statywu. Jest to zwłaszcza istotne, gdy dysponujemy ograniczoną powierzchnią tła i musimy mieć pewność, że kadr nie obejmie obszaru poza nim. Głowica statywu powinna być solidna, najlepiej umożliwiająca szybki montaż i demontaż aparatu przy pomocy stopki (płytki) szybkomocujacej. Ja używam statywu First C3530, który przy swojej konstrukcji wykonanej z kiepskiego plastiku (zwróćcie uwagę zwłaszcza na połączenia przegubowe) nie bardzo nadaje się do mocowa­ nia i utrzymania przechylonego do pionu (większość zdjęć portretowych wykonujemy w kadrze pionowym) mojego S7000, ważącego z lampą prawie 0,9 kg. Z uwagi na stosowane oświetlenie dobrze gdyby aparat posiadał nie tylko możliwość ­ automatycznej i nastawnej korekcji balansu bieli ale również możliwość nastawów własnych (custom) tej funkcji, czyli dobrania balansu (na białej płaszczyźnie przed obiektywem) do warunków oświetlenia dostępnego w studio, np.: mieszanego żarowego, jarzeniowego i błyskowego.
Korzystnym byłoby użycie aparatu z funkcją ­ preselekcji czasu i preselekcji pr zesłony dla doboru odpowiednich parametrów gdy przy skąpym świetle trafia nam się ruchliwy model, gdy zależy nam na efektach głębi ostrości etc. Oczywiście ideałem byłby pełny Manual w aparacie. Fotograf może z powodzeniem korzystać z ­ funkcji zdjęć seryjnych Pewnie zapytacie: „Po co to komu w studio?” ano po to, że dla wielu modeli komenda: „Uwaga, nie ruszaj się, pstrykam!”, czy inna w tym stylu spowoduje, że portretowany usztywni się i zastygnie w bezruchu, w nienatu­ ralnej pozie i mimice. Gdy robimy zdjęcia seryjne, kolejne zdjęcia w serii będą dużo bardziej naturalne – za­ pewniam. ŚWIATŁO Tematem tej części jest światło – czynnik najważniejszy i niezbędny, dzięki któremu powstaje fotografia. To co odróżnia fotografa od amatora to umiejętność pracy ze światłem i możliwość odnalezienia satysfakcjonu­ jących rozwiązań zarówno przy jego niedoborze jak i nadmiarze. Ponieważ tłumaczenie słowa FOTOGRAFIA wzięte (bodajże) z łaciny oznacza nic innego jak: rysowanie świa­ tłem, główne źródło światła fotografowie zwykli byli nazywać „światłem rysującym”. Dobre światło jest warunkiem koniecznym zrobienia dobrej fotografii. W większości przypadków staramy się uzyskać wrażenie, że do ujęcia używaliśmy oświetlenia naturalnego. Ważna jest nie tylko intensywność światła ale również jego charakter (ostre, kontrastowe, twarde czy miękkie, rozproszone, płaskie), kierunek, źródło i barwa. Przyjmuje się, że klasyczne oświetlenie fotografii portretowej składa się z trzech źródeł światła: ­ główne ­ boczne (wypełniające) ­ pomocnicze, oświetlające tło (ewentualnie kolejne pomocnicze, dodatkowo oświetlające włosy) Przyjmuje się, że dla uzyskania właściwego kontrastu światło rysujące powinno być dwukrotnie silniejsze od wypełniającego Oczywiście nie ma przeszkód, żeby wykonywać portrety w oparciu o jedno źródło światła (wielu z Was pewnie tak robi uzyskując zadowalające rezultaty) ale nawet wtedy dobrze jest takie światło zmiękczyć, chyba, że cho­ dzi nam o wydobycie u modela ostrości rysów (np.: przy portretowaniu mężczyzn, muskulatury etc.). Portreto­ wa fotografia studyjna w pełnym pojęciu tego słowa powinna dać możliwość tworzenia dowolnych warunków oświetlenia, operowania wieloma punktami świetlnymi w celu zwiększenia naszych możliwości fotografowa­ nia. W niektórych przypadkach źródłem światła głównego może być np.: zastane światło słoneczne, a wypełniają­ cym odbite lub rozproszone światło błyskowe. Dobre oświetlenie w studio daje ogromne możliwości aranżacji planu zdjęciowego i pełną kontrolę nad mode­ lowaniem światłem. SPRZĘT OŚWIETLENIOWY. Lampy Najprostszym i zawsze dostępnym źródłem światła jest lampa błyskowa zabudowana w Waszych aparatach. Zazwyczaj posiadamy możliwość modyfikowania błysku lampy i dobierania siły światła w zależności od wa­ runków w których fotografujemy. Usytuowanie lampy w pobliżu obiektywu nie jest szczęśliwym rozwiązaniem nie tylko ze względu na ‘czerwone oczy’ ale również sposób padania promieni świetlnych. Nawet gdy posia­ damy możliwość wysuwania wbudowanej lampy i pewnego oddalenia jej od osi obiektywu aparatu nie mamy możliwości zmiany kierunku świecenia flesza. Światło pochodzące bezpośrednio z lampy błyskowej (żarowej czy halogenowej) jest ostre, kontrastowe i twar­ de. Takie oświetlenie można oczywiście zastosować w fotografii ekspresyjnej gdzie nawet ewentualne ‘przepa­ lenia’ obrazu mogą stać się efektem zamierzonym ale dla mnie osobiście nie ma nic gorszego niż model oświe­ tlony ostrym światłem i do tego w kontrastowej obwódce własnego cienia. Ostre cienie nie są mile widziane w fotografii portretowej! W czasach gdy ‘pstrykałem’ jeszcze moimi pierwszymi kompaktami (Toshiba PDR M60 i Minolta E223) uzy­
skiwałem zmiękczenie błysków flesza stosując ekraniki z kalki technicznej lub papieru śniadaniowego :); Bardzo dobrym rozwiązaniem, a moim zdaniem niezbędnym jest zastosowanie zewnętr znej lampy błyskowej. Przy możliwości (dwupłaszczyznowej) regulacji kierunku palnika mamy możliwość zastosowania jej w roli światła wypełniającego albo głównego (np.: przy przewodowym sterowaniu fleszem dzięki kostce lub bez­ przewodowym ­ fotocelą), zmiękczając odbiciem o ekran, parasolkę czy ścianę (o ile jest dostatecznie blisko lampy) lub półprzepuszczalną zasłonką np.: z kalki. Jeżeli korzystamy ze światła odbitego możemy potrzebo­ wać lampy błyskowej o nieco większej liczbie przewodniej ale z pewnością taka o LP25 poradzi sobie w na­ szym domowym studio. Osobiście często używam lampy zewnętrznej, uzyskując światło wypełniające fleszem skierowanym na sufit. W moim domowym studio oświetleniem głównym jest żarówka błyskowa pracująca w trybie ‘slave’. Jest to nic innego jak specjalnie przygotowana lampa błyskowa zasilana prądem sieciowym (gwint Edison 27, liczba przewodnia 26) i uruchamiana fleszem innej lampy błyskowej poprzez zainstalowaną ‘fotocelę’ (fotoelement). Do zmiękczenia jej błysku używam odbicia światła flesza od parasolki fotograficznej. Innymi źródłami światła mogą być zwykłe lampy żarowe (zawodowi fotografowie stosują w studio moce rzę­ du 500W, w domowym studio wystarczy 100­200W) lub lampy halogenowe, których światło zmiękczamy poprzez odbicie ekranem, blendą lub parasolką albo stosujemy bezpośrednio do oświetlania tła, włosów modela etc. Pomocniczy sprzęt oświetleniowy. Ekrany odbijające (blendy) służące do odbijania światła emitowanego z lamp błyskowych, żarowych, halo­ genowych etc. Można je wykonać we własnym zakresie z białych płyt kartonowych, papieru lub płótna napię­ tego na ramę (ja mam takie), folii aluminiowej etc. Ustawione, powieszone czy odpowiednio podparte będą dodatkowym źródłem światła skierowanego na Waszego modela. Ekrany pochłaniające (gobo) wykonane np.: z czarnego arkusza papieru, umieszczone między modelem a źródłem światła, będą miały za zadanie pochłaniać cześć światła padającego na modela. Parasolki fotograficzne pozwalają na fantastyczne zmiękczenie (rozproszenie) światła z lampy lub żarówki błyskowej. Białych używam jako rozpraszających i odbijających, są też odbijające srebrne i złote (tych póki co nie używałem), dające ostrzejsze i silniejsze odbicia. Ja używam specjalnego Umbrella&Lamp Holder czyli oprawki (z gwintem E27) do żarówki błyskowej, będącej jednocześnie uchwytem mocującym do parasolki. Pierwszą parasolkę kupiłem w sklepie fotograficznym, dwie następne w kiosku za pół ceny. Gorąco polecam takie rozwiązanie, które oprócz niesamowitej funkcjonalności, jednocześnie nadaje naszemu domowemu studio profesjonalnego charakteru (widzę jak za każdym razem robią wrażenie na moich modelach). Statywy do oświetlenia (i ewentualnie zawieszania teł) będą Wam z pewnością bardzo przydatne. Ja do tego celu wykorzystałem statyw po uszkodzonym ekranie rozwijalnym. Istnieje wiele pomocniczego osprzętu oświetleniowego: lampiony, nasadki stożkowe, motylki i inne, których obecność w domowym studio portretowym nie wydaje mi się niezbędna. Ja w swoim studio używam jeszcze sporego (1,4x0,6m) ekranu z kalki technicznej napiętej na drewnianą ramę, który służy jako duży element rozpraszający światło silnej lampy żarowej światło wypełniające). Tła W fotografii portretowej w studio tła pełnią niepoślednią rolę. Każdy z nas miał sposobność oglądania zdjęć ślubnych. Zawodowcy zazwyczaj fotografują pary na różnych tłach aby wytworzyć odrębne klimaty na każdym z ujęć. Starajmy się dobierać kolor tła do kolorów modela (oczu, włosów, ubrania etc.) ale również do jego nastroju, osobowości, wieku etc. Fotografie dzieci wykonujmy na tłach żywych, kolorowych (byle nie czarnych). Uni­ kajmy pstrokatych teł odwracających uwagę na zdjęciach. W zasadzie najbardziej powszechne są tła wykonane z tkaniny i chętnie używane przez zawodowców tła z pa­ pieru jednolitego. Z moich doświadczeń wynika, że minimalna do pracy szerokość tła powinna być nie mniej­ sza niż 1,5m. Długość (biorąc pod uwagę możliwość wykorzystania w portretowaniu stojącej sylwetki) nie mniejsza niż 3m. Tła powinny być nawinięte na rolki wtedy łatwo je rozwijać, mocować (inwencję mocowania zostawiam Wam) i nie ma zagrożenia zagnieceń i brudzenia. Oczywiście zachęcam Was do wykonania teł we
własnym zakresie (ja nie byłem taki ambitny :) TECHNIKI OŚWIETLANIA. Napisano do tej pory wiele fachowych publikacji na temat oświetlenia portretowego. Ogromna gama możliwości, biorąc pod uwagę ilość źródeł światła ich rodzaj, sposób ustawienia czy barwę, dają praktycznie nieograniczone możliwości aranżacji oświetlania w fotografii portretowej. Oczywiście pisząc o źródłach światła oczywiście mam na myśli nie tylko wyłącznie bezpośrednie światło lamp ale także strumień odbity od blend, ekranów, sufitu i ścian, czy nawet światło zastane padające przez okno, drzwi, świetlik etc. Aby nie skomplikować zbytnio sprawy w tym poradniku posłużę się przykładem podstawowych typów oświe­ tlenia. W miarę zaawansowania prac z aparatem cyfrowym, na drodze eksperymentów opanujecie z pewnością własne ulubione ustawienia i ich dobór w zależności od obiektu portretowanego, aż w końcu zdobędziecie peł­ ną kontrole nad efektami uzyskanymi na portrecie. W poprzedniej części przedstawiłem podstawowe źródła światła w fotografii portretowej. Teraz koncentrując się na technikach oświetlania omówię podstawowe przykłady, które pod względem zastosowanego oświetlenia nie wyjdą poza ten zakres, pozwalając skomponować oświetlenie w oparciu o maksymalnie 4 źródła światła (główne, wypełniające i pomocnicze). Żeby mieć pełny obraz mojego ‘laboratorium’ poinformuję jeszcze, że do eksperymentów i prób użyłem jako: ­ światła głównego – żarówki błyskowej odbitej od białego parasola rozpraszającego ­ wypełniającego – zamiennie: lampy ze światłem żarowym 100W, świetlówkę 21W (odp. 100W), światła od­ bitego o biały ekran, ścianę lub sufit ­ oświetlenia tła i głowy (włosów) – światło żarowe z lampki nabiurkowej z zastosowaniem własnoręcznie zro­ bionego dyfuzora (karton+folia aluminiowa) ­ i jako tła... białej ściany (z fakturą niestety). Przejdę do sedna czyli, TYPY OŚWIETLENIA PORTRETOWEGO 1) typowe oświetlenie portretowe – najprostszy, najbardziej powszechny typ ustawienia świateł dający możli­ wość uzyskania typowych efektów na portrecie. ...a oto efekt:
2) oświetlenie niepełne (wąskie); światło główne oświetla część twarzy odwróconą od aparatu. Takie oświetle­ nie wydobywa rysy twarzy i pozostawiając znaczny obszar zacieniony daje efekt ‘wyszczuplenia’. Stosowany chętnie w warunkach gdy konieczne jest ‘odchudzenie’ modela.
...a oto efekt: 3) Oświetlenie szerokie – jest w zasadzie przeciwieństwem warunków podanych powyżej. Część twarzy oświe­ tlana przez światło główne jest zwrócona w kierunku aparatu. Również efekt na portrecie jest odwrotny – po­ szerzona twarz modela.
...a oto efekt: 4) Oświetlenie typu Butterfly (czyli latające masło ;)) – z charakterystycznym cieniem poniżej nosa ze względu na oświetlenie główne umieszczone w osi obiektywu, powyżej oczu portretowanego modela. Ten typ oświetle­ nia podkreśla uszy (szczególnie odkryte, byle nie odstające) dlatego będzie miał zastosowanie przy portretowa­ niu kobiet.
...a oto efekt: ...a nawet drugi (mam słabość do odkrytych, kobiecych uszu :P) 5) Oświetlenie rembrandt’owskie (zwane też: oświetleniem typu Rembrandt) – jak się zapewne domyślacie ma podłoże w historii sztuki i rzeczywiście efekty oświetlania twarzy przypominają te, które uzyskiwał tez znany malarz na swoich obrazach (pomijam, że było to z pewnością światło naturalne i nie musiał wtedy polować na Allegro na lampy tak jak ja)
...a oto efekt
6) Oświetlenie boczne – nadaje się do portretowania ciekawych profili, wydobywa idelanie kształty i zarysy twarzy. ...a oto efekt
7) Oświetlenie tylne – ten ciekawy efekt uzyskujemy stosując oświetlenie główne padające spoza modela. Pod­ kreślając kontury. ...a oto efekt Proszę nie gańcie mnie za kiepskie kadrowanie i inne warunki, głównie chodziło mi o efekt oświetlenia, a dzia­ łałem w wielkim pośpiechu ­ moja modelka (dzięki Madziu :)) była dyspozycyjna tylko przez kilkadziesiąt mi­ nut. 1.Madzia Na koniec taka uwaga: zachęcam do eksperymentowania z intensywnością świecenia świateł pomocniczych (łącznie z wygaszeniem do zera). Zachowanie typowych proporcji dwukrotnej intensywności światła głównego i pomocniczego nie jest konieczne. Przyda się też zasada, że moc światła maleje w funkcji odwrotności kwadra­ tu odległości od oświetlanego obiektu (modela).
KILKA PORAD PRAKTYCZNYCH Ważne – zanim posadzicie modela pr zed obiektywem wypróbujcie ustawienia aparatu i świateł. Cierpliwość człowieka też ma swoje granice, a dodatkowa bieganina stresuje obie strony, psuje klimat (ważne przy foceniu aktów) i wygląda nieprofesjonalnie. Ja jak zmieniam ustawienia lamp czy tła daję modelce ‘wolne’ czyli: robię kawę (lepiej drinka :P), daję do po­ czytania babską gazetę i staram się zabawiać rozmową. Starajmy się, żeby model czuł się jak najbardziej swobodnie wtedy praca z nim będzie prawdziwą przyjemno­ ścią. Najważniejszym elementem portretu jest twarz. Najbardziej ekspr esyjne są oczy. Na fotografii powinny być zawsze ostre, nawet wtedy gdy inne partie twa­ rzy nie są ostre. Nasz obiektyw powinien być właśnie na wysokości oczu, chyba, że modelujemy światłem i staramy się zatuszować lub uwypuklić elementy urody (np.: starajmy się nie fotografować osoby z dwoma pod­ bródkami z dołu, a łysiejących z góry). Ujęcie ‘en face’ jest najbardziej bezpośrednią pozą. Jednocześnie jest najbardziej nienaturalna i stresująca, bo trudno być sobą patrząc prosto w obiektyw aparatu. Wielu fotografom udaje się na portretach uzyskać wrażenie intymności kontaktu z modelem (Panowie uwaga... One to potrafią! :D). Nie stosujcie w przypadku odstających uszu – model może nie być zadowolony Ujęcia 3/4; są stosowane najczęściej, dają moim zdaniem, najwięcej szans na korzystne ukazanie twarzy – tzw. bezpieczna poza... Portrety profilowe odznacza szczególny wyraz plastyczny (uwaga na duże nosy i multipodbródki) To tyle o zmianach ustawienia obiektywu w poziomie względem modela. Należałoby wspomnieć, że również zmiana widzenia obiektywu w pionie nie pozostaje bez wpływu na odbiór fotografii – ujmowanie kogoś z dołu daje na fotografii wrażenie wyniosłości i dostojności. Jeśli zrobimy ujęcie z góry osoba wyda nam się słaba, lękliwa, uległa itd. Warto jest już na początku portretowania zastanowić się ‘w jakim świetle’ chcemy pokazać modela – taka psychologia portretowania przyjdzie z czasem i doświadczeniem. Pamiętajmy, że zawsze, mi­ mowolnie towarzyszą nam emocje związane z portretowanym. Wielu twierdzi, że fotografie żon przeważnie są mniej udane niż fotografie kochanek :D Pamiętajmy o tym, że symetria jest jednym z kanonów piękna ale... przyjrzyjmy się, nawet twarze najpiękniej­ szych modelek nie są symetryczne. Z reguły fotografowana osoba ma świadomość tego, która strona jej oblicza wygląda lepiej. Jeśli nie, to my musimy tę stronę znaleźć i wybierzmy do ujęcia ‘lepszą stronę’, wybierzmy dla modela ujęcia i techniki oświetlania, z którego obie strony będą zadowolone. Najczęściej po kilku zdjęciach, np.: przy okazji zmiany pozy, czy oświetlenia pada pytanie: „ jak wyszłam?”. Jeśli nie uda Wam się zbyć mo­ dela tekstem: „jak zwykle pięknie, będziesz zadowolona” to nie bójcie się pokazać ujęć na wyświetlaczu. Opi­ nia modela jest też ważna! Najpiękniejsze ujęcia to nie te, które pokazują idealne podobieństwo ale te, które pokazują podobieństwo robiące pr zyjemne wrażenie. To tyle z mojej strony. Nie uważam tego poradnika za zakończony, temat z pewnością trudno wyczerpać, dla­ tego będę wdzięczny za dopisanie Waszych uwag, spostrzeżeń i doświadczeń... dopisanie dalszego ciągu. Mam nadzieję, że dzięki WAM, na przestrzeni czasu treść „małego i zwięzłego poradnika dla początkujących, spisanego ręką początkującego” rozrośnie się znacznie i posłuży wszystkim początkującym i zaawansowanym portrecistom. UZUPEŁNIENIE: ...Powiedziało się „A” czas na „B”. Napisałem już w „Poradniku...” „jak”, a teraz pora na uzupełnienie informacji „czym” świecić w studio. Podobnie jak poprzedni część, tak i tę chciałbym zadedykować osobom takim jak ja, które zaczynają przygodę z fotografowaniem w studio i mając to na uwadze postaram się opisać rozwiązania podstawowe, najprostsze i najbardziej odpowiednie ze względu zarówno na rozmiary domowego studio jak i... zasobność portfela.
1. OŚWIETLENIE ŻAROWE Najprostszym rozwiązaniem, z którego zapewne nie raz korzystaliście przy fotografowaniu w domu było zasto­ sowanie lamp żarowych. Opcje dobierania balansu bieli (WB) zarówno te automatyczne, tematyczne jak i własne (custom), określane na podstawie doboru użytkownika (biała lub szara kartka) z powodzeniem radzą sobie z temperaturą barwową światła żarowego, niezależnie od tego, czy pochodzi ono od żarówek klasycznych Edison, halogenowych czy jarzeniowych. Stosowanie światła żarowego ma jednak sporo ograniczeń. Po pierwsze stworzenie uniwersalnych warunków oświetleniowych wymaga zastosowania odpowiednich mocy. 100W to niejednokrotnie zbyt mało, aby zapewnić dobre oświetlenie sceny, biorąc pod uwagę choćby tłumienie przez elementy zmiękczające światło (parasolki rozpraszające, SoftBox’y, dyfuzory) jak i odbijające (parasolki odbijające białe i metalizowane, blendy etc.). W takich warunkach często nawet lustrzanki cyfrowe z wysokim ISO nie dają poczucia komfortu fotografowa­ nia, a co dopiero mają powiedzieć ambitni użytkownicy kompaktów, (do których sam się zaliczam)? Warto wtedy pomyśleć o mocach rzędu 200, 500, a nawet 1000W i wtedy pojawia się... kolejny problem z lampami żarowymi o dużej mocy, a mianowicie potężne zużycie energii i związane z nim wydzielanie sporych ilości ciepła. Prowadzi to nie tylko do nagrzewania pomieszczenia, w którym fotografujemy, ale grozi zniszczeniem lub uszkodzeniem sprzętu oświetleniowego tj.: SoftBox’y, parasolki, blendy, dyfuzory czy specjalne oprawki oświetleniowe. Niestety energooszczędne, niskotemperaturowe żarówki jarzeniowe powszechnego użytku, które rozwiązałyby problem nie dysponują tak dużymi mocami i ich zastosowanie nie wchodzi tu w grę. 2. OŚWIETLENIE BŁYSKOWE Wielu z Was zapewne zarzuci mi, że pomimo wad omówionych powyżej rozwiązań powstaje dzięki nim wiele udanych fotografii, ale w dalszej części postaram się udowodnić, że nie tylko ekonomia, ale przede wszystkim uniwersalność rozwiązań opartych na błyskowych źródłach światła przemawia na ich korzyść. Nie ma wśród nas osoby, którą nie fotografowano by w celu wykonania zdjęcia legitymacyjnego, paszportowe­ go, do dyplomu etc. Pamiętamy spore i porażające studyjne lampy błyskowe... czyż ich błysk nie dodawał w naszych oczach profesjonalizmu poczynaniom fotografa? Takie samo rozwiązanie techniczne, oparte na podobnych zasadach jest dostępne już dziś... dla każdego... za całkiem niewielkie pieniądze. Światło błyskowe to przede wszystkim temperatura barwowa rzędu 5500­6000K, czyli zbliżona do światła dziennego. Oświetlenie takim światłem daje nam możliwość wykonania fotografii, na których uzyskamy efekt naturalnego oświetlenia i pozbędziemy się problemów związanych z przekłamaniem barw. Światło błyskowe to również możliwość zamrożenia ruchu przy czasach 1/250 i krótszych... możemy „łapać” naszych modeli i modelki w dowolnych pozach, bez zbędnego i sztucznego: „...a teraz się nie ruszaj”, że o fo­ tografowaniu milusińskich nie wspomnę. Światło błyskowe to odpowiednie oświetlenie serwowane w momencie, w którym jest potrzebne, bez zbędnego zużycia energii, stresującego oślepiania modela ciągłym światłem... to dużo bliższy kontakt z osobą fotografo­ waną. Wreszcie jest to rozwiązanie „niskotemperaturowe” niepowodujące zbędnego nagrzewania pomieszczeń i sprzętu pomocniczego. Poniżej przedstawię na co zwrócić uwagę w przypadku światła błyskowego: ­ liczba przewodnia (GN) w przybliżeniu określa nam siłę błysku, czyli zasięg światła błyskowego, aby się do czegoś odnieść przyjęto umowną wartość ISO=100, czyli GN=20 oznacza zasięg lampy – możliwość popraw­ nego oświetlenia sceny z odległości 20 m przy ISO=100. Jeżeli posługujemy się wiekszą czułością ISO, mno­ żymy GN przez pierwiastek kwadratowy z mnożnika liczby 100, która daje nam aktualaną czułość, np.: jeżeli lampa ma GN=20 to dla ISO=400 ta warość będzie wynosiła GN400=GN*pierwiastek kwadratowy z liczby 4=20*2=40 ­ czas błysku lampy wynosi najczęściej 1/1000­1/2000s, tylko przez tak krótki czas nasza matryca jest naświe­ tlana, i tylko w tym czasie oświetlamy naszego modela. Jak widać dzieje się inaczej niż przy fotografowaniu w świetle ciągłym... mamy możliwość zamrażania ruchu. Jednak kij ma dwa końce, bo o ile w kompaktach mamy
do czunienia z pełnym odsłonięciem matrycy w czasie naświetlania o tyle w lustrzankach mamy do czynienia z migawką szczelinową, czyli naświetlaniem jej poprzez szczelinę. Wiąże się to z ograniczeniami czasu synchro­ nizacji, czyli naświetlania wynikającymi z czasu odsłaniania matrycy poprzez szczelinę. Dzisiejsze lustrzanki posiadają czas synchronizacji na poziomie 1/250s, czas 1/500 występujący np.: w D70 to bardzo porządany rezultat. Dodatkowo w przypadku stosowania lamp błyskowych mocowanych do HotShoe: ­ kąt świecenia palnika ­ szczególnie ważny ze względu na zastoswoanie optyki o różnych ogniskowych. Dobre lampy błyskowe pozwalają na automatyczne dostosowanie kąta do wybranej ogniskowej, w prostszych odbywa się to manulanie, poprzez wysuwanie reflektora głowicy lampy, najczęściej skokowo w zakresach ogniskowych 35/50/85mm. ­ możliwość zmiany kąta głowicy zarówno w pionie jak i poziomie... zalety tego rozwiązania opisałem w pierwszej części ”Poradnika...” ­ rozwiązanie gorącej stopki, czyli dwa podstawowe przypadki: pierwszy ­ zaawansowany, automatyczny TTL (różnej maści) system współpracy lampy błyskowej z aparatem dzięki pomiarom dokonywanym poprzez obiek­ tyw aparatu; drugi ­ prosty system dwustykowy bez współpracy z automatyką aparatu, z prostą regulacją siły błysku, mający głównie zaletę w postaci tanich lamp. ...no i oczywiście dla przypomnienia prośba o sprawdzeniu czy Wasza lampa daje napięcie na stopkę poprzez indukcję w niskonapięciowym obwodzie wtórnym, inaczej napięcie setek, a nawet tysięcy Volt może spowo­ dować zaświecenie... całego Waszego aparatu... po raz ostatni. A. LAMPA BŁYSKOWA – ZASTOSOWANIE. O niedostatkach rozwiązań oświetlenia lampą zabudowaną w aparacie napisałem już wcześniej ale chciałbym pozostać przy rozwiązaniu opartym na wykorzystaniu lampy zewnętrznej... i to niekoniecznie wpiętej w sanki stopki HotShoe w aparacie. Wiele z tych lamp umożliwia wyzwolenie za pomocą tzw. przewodu PC, czy fotoelementu (tryb SLAVE). Każda ma możliwość zamocowania do statywu oświetleniowego. Światło tak zamocowanej lampy po zmięk­ czeniu np.: przesłonką z kalki jest całkiem mobilnym źródłem światła. Dzięki zamocowaniu poprzez specjalny uchwyt Umbrella&LampHolder umożliwia także wpięcie parasolki fotograficznej (Fot.1.).
(Fot.1. uchwyt do lampy błyskowej) Jak połączyć taką lampę z aparatem? Jeśli Twój aparat posiada stopkę HotShoe to podłączenie z lampą zapewni kostka z gniazdem (gniazdami) PC montowana na sanki (Fot.2.). Fot.2. kostka z gniazdem PC i podłączonym przewodem PC Jeśli Twój aparat posiada gniazdo PC to podłączenie lampy nie wymaga nawet kostki. Dobrze zaopatrzyć się w przewód PC o sporej długości (min. 5m)... przyda się on z pewnością. B. ŻARÓWKA BŁYSKOWA­ ZASTOSOWANIE Kolejna pozycja na mojej liście ‘świecidełek’ to żarówka błyskowa. Tę niezbyt stosowną i mylącą nazwę, wzięła zapewne stąd, że jest zasilana prądem sieciowym poprzez zwykły gwint E27 (Fot.3.).
Fot.3. żarówka błyskowa GN=26 (mniejsza, wyzwalana w trybie SLAVE) i GN=36 (większa, wyzwalana przewodem PC lub SLAVE). Tak naprawdę jest to lampa błyskowa, wyzwalana przewodem PC lub w trybie SLAVE, a sposób jej zasilania doskonale predysponuje ją do zastosowań w studio. W odróżnieniu od drogich, zaawansowanych studyjnych lamp błyskowych ma jednak wady: ­ W trybie SLAVE uruchamiana jest na pierwszy błysk ­ Nie ma możliwości regulacji siły świecenia ­ Nie posiada światła pilotującego ­ Nie ma możliwości błysków seryjnych typu stroboskopowego Dla mnie najważniejszą z wad żarówki błyskowej jest, a raczej był, brak światła pilotującego, czyli możliwości oceny przybliżonych warunków oświetlenia modela (intensywności i rozłożenia cieni) przed naciśnięciem spu­ stu migawki. Do tej pory dopiero używałem zwykłego uchwytu mocującego (Fot.4.) i dopiero po obejrzeniu fotki na LCD dokonywałem niezbędnych korekt oświetlenia, Fot. 4. Uchwyt do żarówki błyskowej ...ale teraz znalazłem proste i w miarę tanie rozwiązanie sprzętowe – uchwyt z dwoma gwintami E27 i moco­ waniem parasolki. Po co w uchwycie dwie oprawki do żarówek? Prosta sprawa, w jedną wkręcam żarówkę błyskową, w drugą żarówkę jarzeniową 27W (odpowiednik 100W). Zapalona na stałe jarzeniówka daje mi możliwość oceny po­ prawności oświetlenia sceny i rozkładu cieni, a jednocześnie jej moc wystarcza do pomiaru przez układ AF. Jednocześnie ze względu na stosunkowo niską moc świetlówka nie powoduje zakłóceń temperatury barwowej światła w momencie błysku żarówki błyskowej.
Fot.5. Podwójny uchwyt do mocowania żarówek. Tak skompletowane oświetlenie możemy także umieścić w SoftBox’ie. Możemy teraz stosując żarówki wyzwalane przewodowo i w trybie SLAVE dowolnie modyfikować warunki oświetlenia zarówno sceny jak i tła. Dodatkowo mniejsza żarówka pokazana na Fot.3. umożliwia dokręcenie kolorowych, wymiennych filtrów, co pozwala także na urozmaicenie barwy oświetlenia i np.: zastosowanie różnych kolorów oświetlenia dla obu połówek fotografowanej sceny (może się przydać w fotografii reklamowej). EPILOG. Spróbujmy teraz dokonać małek kalkulacji kosztów domowego studio (na podstawie cen sklepów ogłaszają­ cych się na Allegro – dane z sierpnia ’05), zakładając dwa żródła światła do portretów. 1. żarówka błyskowa (GN36) – 100 zł. 2. żarówka błyskowa SLAVE (GN26) – 65 zł. 3. statyw oświetleniowy 225mm – 65 zł.; x2 szt. – 130 zł. 4. oprawka oświetleniowa podwójna – 32 zł.; x2 szt – 64 zł. 5. parasolka biała – 30 zł.; x2 – 60 zł. 6. przewód synchro 5 m. do wyzwalania lamp błyskowych przez HotShoe – 45 zł. 7. świetlówka 27W – 20 zł.: x2 szt. – 40 zł. RAZEM ca: 500 zł. ...jeśli macie już zewnętrzną lampę błyskową to odpowiednio taniej. Sprzęt taki jest dość trwały i będzie Wam dzielnie służył latami. W miarę potrzeb i pomysłów można studio doposażać... celowo pomijam tu wszelkie inwestycje związane z zakupem teł, rekwizytów, blend, SoftBox’ów etc., bo większość z nich możecie wykonać sami, niewielkim kosztem i niejednokrotnie było to tematem poruszanym na naszym FORUM. Nie będę też rozszerzał tematu o wydajne lampy studyjne i inne „wspomagacze”, bo (póki co) pewnie Was to nie zainteresuje i... wykracza poza realia naszego studyjnego, domowego focenia. Mam nadzieję, że te drobne porady przydadza się Wam i pomogą za skompletować sprzęt do domowego stu­ dio... miłego portretowania.
Panoramy ­ Mini poradnik by Fatman & Westu Zdjęcia typu Panorama zawsze przyciągają wzrok. Za ich pomocą możemy przedstawić duże przestrzenie, piękne krajobrazy, których nie dało by się ukazać tak pięknych za pomocą jednego zdjęcia. Kiedy początkujący foto amatorzy oglądają tego typu zdjęcia, zastanawiają się jak one powstają, jaka jest technika fotografowania aby osiągnąć takie efekty. W tym poradniku postaramy się wyjaśnić w sposób w miarę przystępny w jaki sposób tworzyć panoramy. Zapraszamy. 1. Sprzęt Oczywiście niezbędny będzie aparat fotograficzny. Część z aparatów ma wbudowaną w software opcję robienia panoram, jednak my skupimy się na użyciu programu PhotoVista Panorama 3.0. Zapewne zapytacie dlaczego skoro możemy obyć się bez dodatkowych programów ? Odpowiedź jest bardzo prosta – dlatego, że efekty pra­ cy dodatkowych specjalizowanych programów do tworzenia zdjęć panoram, są dużo lepsze niż to co oferuje oprogramowanie aparatu. Kolejną bardzo przydatną rzeczą przy fotografowaniu panoram jest statyw. Przyda się on zwłaszcza bardzo niedoświadczonym fotografom, którzy mają problem z zrobieniem kilku zdjęć i utrzymaniem aparatu na tym samym poziomie. Jednak jeśli nie posiadamy statywu to też damy sobie radę – trzeba się będzie po prostu bar­ dziej postarać. Jeśli posiadamy dodatkowe filtry np. połówkowe to też warto zabrać je ze sobą. Przydadzą się, jeśli trzeba bę­ dzie zrównoważyć jasność nieba w stosunku do ziemi. 2. Czas i pogoda Najodpowiedniejszym czasem na robienie zdjęć panoramicznych będzie okolica południa, ze względu na to że słońce jest wtedy najwyżej nad horyzontem i nie będzie za bardzo wchodziło nam w kadr. Idealnie by było gdyby dzień, w którym będziemy robić panoramy był lekko pochmurny. Istnieje wtedy szansa, że chmura za­ słoni słońce, dzięki czemu otrzymamy światło bardziej rozproszone – nie będzie ono tworzyć ostrych i moc­ nych cieni. Ale należy unikać nisko zawieszonych cumulusów przy wietrznej pogodzie ... ruch chmur może skutecznie uniemożliwić zrobienie dobrej panoramy. Bardzo ciekawą porą dnia jest także wieczór – możemy wtedy zrobić zdjęcia panoramiczne zachodu słońca. 3. Miejsce Powinniśmy wybrać miejsce z możliwie dużą i wolną przestrzenią znajdującą się przed nami. Jako, że zdjęcia powstają podczas obrotu aparatu dookoła własnej osi powinniśmy wystrzegać się fotografowania dużych obiek­ tów znajdujących się dość blisko nas – takie obiekty będą za bardzo zniekształcone i program do tworzenia panoram może sobie nie poradzić z poprawnym umieszczeniem ich w panoramie. 4. Technika Zdjęcia panoramiczne powstają poprzez sklejenie kilku(nastu) zdjęć. Dlatego bardzo istotne jest, żeby zdjęcia, które będą wchodzić w skład panoramy miały podobne parametry ekspozycji. Szybko wytłumaczymy o co chodzi. Przypuśćmy, że robimy dwa zdjęcia, które będziemy chcieli skleić w pa­ noramę. Jedno będzie bardzo jasne, bo pomiar światła złapiemy na ciemnym podłożu, a drugie ciemne bo po­ miaru światła dokonamy na jasnej chmurce. Co wtedy się stanie ? Program do tworzenia panoram nie da sobie rady z kompensacją różnic jasności na zdjęciu i powstaną na nim nieprzyjemne pasy o różnej jasności.
Następną istotną sprawą jest utrzymanie aparatu na tej samej wysokości w stosunku do linii horyzontu podczas robienia kolejnych zdjęć. Pamiętajmy także o utrzymaniu tego samego kąta w stosunku do podłoża. Kolejnym elementem, na który trzeba zwrócić uwagę jest ogniskowa ­ nie możemy jej zmieniać podczas robienia kolej­ nych zdjęć. Robiąc poszczególne zdjęcia pamiętajmy o tym, że każde kolejne zdjęcie powinno zawierać w sobie fragment kadru poprzedniego (dokładniej opiszemy to za chwilę). Dobrze będzie jeśli nasze zdjęcia będziemy robić na manualnych ustawieniach, dzięki czemu uzyskamy w mia­ rę podobne zdjęcia jeśli chodzi o ostrość i inne parametry. Stosując ręczne ustawienie ostrości (MF – Manual Fokus) unikniemy np. tego że aparat złapie nam ostrość na obiektach, które na poszczególnych zdjęciach są w różnej odległości. Jeśli zastosujemy się do podanych wcześniej rad nasza panorama będzie dokładniejsza – program, który ją sklei zrobi mniej błędów, dzięki czemu nasza panorama będzie ładniejsza. Teraz o samej technice wykonywania zdjęć. W naszym przykładzie będziemy wykonywać kolejne zdjęcia od lewej do prawej. Wybieramy punkt początko­ wy naszej panoramy. Kiedy mamy już ustawione parametry takie jak ostrość, kompensacja ekspozycji, ogniskowa – robimy pierwsze zdjęcie. Następnie pamiętając o utrzymaniu aparatu na tej samej wysokości i tym samym kącie w stosunku do podłoża obracamy się lekko w prawo tak aby kadr następnego zdjęcia pokrywał się po lewej stronie (w pew­ nym stopniu np. w 1/8 ale można też więcej) z poprzednim ustawieniem. Ponownie robimy zdjęcie i powtarza­ my operację, aż do uzyskania odpowiedniej liczby zdjęć (odpowiednio dużej panoramy)
Przydało by się zablokować parametry ekspozycji dla wszystkich zdjęć (chodzi o różne poziomy jasności po­ szczególnych zdjęć), jednak obecne programy do tworzenia panoram potrafią sobie poradzić z dość dużymi różnicami pomiędzy poszczególnymi zdjęciami (ale bez przesady). Kiedy mamy już wykonaną całą serię zdjęć pozostaje nam już tylko skleić je w panoramę za pomocą odpo­ wiedniego programu.
5. Sklejanie Panoramy Nasze fotki leżą już na dysku twardym i są gotowe do połączenia. Pokażemy to na przykładzie programu Pho­ tovista Panorama 3.0 (do ściągnięcia tutaj, wersja demo). Nie będziemy opisywać procesu instalacji. OK włączamy program i ukazuje nam się okno główne: Teraz dodajemy zdjęcia. Klikamy na File > Get images lub wciskamy kombinacje klawisze CTRL+ O Ukazuje nam się okno, w którym wybieramy pliki ze zdjęciami. Zaznaczamy te, które nas interesują i przeno­ simy metodą "przeciągnij i upuść" pliki do pola Source files. Dalej ustawiamy Panorama type na 2D Panorama ­ robimy panoramę 2D (o 3D napiszemy w innym czasie), a w polu Stitching wybieramy, czy nasza panorama ma być pozioma czy pionowa (Horizontal ­ pozioma, Vertical ­ pionowa). Oprócz tego możemy posortować obrazki klikając na Sort i zmienić kolejność klikając na Reverse (Jeśli robiłeś panoramę od lewej do prawej i nie zmieniałeś nazw plików to prawdopodobnie będziesz musiał zmienić kolejność). Jeśli wszystko już ustawi­ liśmy, klikamy OK.
Teraz mamy dwa wyjścia. Jeśli nasza panorama ma mało szczegółów możemy od razu kliknąć na Stitch images i rozpocznie się łączenie naszych zdjęć. Jeśli jednak mamy dużo szczegółów, z którymi program może sobie nie poradzić klikamy na Preview. Ukazuje nam się podgląd panoramy. Chodzi o to, że teraz możemy dowolnie poprzestawiać obrazki, wcześniej było to niemożliwe. Ustawiamy obrazki tak, aby stanowiły całość i klikamy Stitch image.
Następuje łączenie zdjęć. Najpierw przygotowanie (preparing), później nakładanie (aligning) a na końcu ren­ dering. Łączenie skończone. Pojawiło się nowe okienko z gotową panoramą. Teraz możemy zapisać naszą pracę. Kli­ kamy na Save, wybieramy folder i klik w Zapisz. Program się jeszcze spyta, w jakiej jakości zapisać zdjęcie. Tu już wybór zostawiam Tobie. Ja zawsze daje na High.
6. Na zakończenie Oczywiście jest kilka typów panoram. Dlaczego nie zrobić panoramy pionowej ? Oczywiście sama technika jest bardzo podobna do tej, jaką użyliśmy w przypadku panoramy poziomej –musimy jedynie pamiętać o isto­ cie utrzymania aparatu w tym samym położeniu względem osi poziomej ­podczas gdy zwiększamy kąt przy następnych zdjęciach w serii. Innym rodzajem panoramy jest panorama 3D 360 stopni oraz panorama QVTR. O nich jednak napiszemy in­ nym razem………….
Fotogr afujemy kr opelki –Mini por adnik Fotografia makro zawsze robi duże wrażenie. Jest wspaniałą wycieczką w świat małych żyjątek, detalu który nie jest widoczny gołym okiem. Zazwyczaj fotografujemy właśnie owady, ponieważ makro świat żywych istot jest chyba najbardziej fascynują­ cy. Niestety powoli zbliża się zima….. owadów jest coraz mniej i bardzo ciężko jest je znaleźć. Na szczęście w świecie makro fotografii jest bardzo dużo innych ciekawych obiektów, które możemy pokazać za pomocą naszych fotografii. Tym razem zajmiemy się dość trudną sztuką sfotografowania spadających kropel wody. I. Sprzęt. Jak zwykle zaczynamy od aparatu. Właściwie model jest dowolny, polecam jednak aby miał on odpowiednio dobry tryb macro oraz możliwość ustawienia ręcznej ostrości (MF). Przydatny będzie także statyw, dzięki któ­ remu nasz aparat będzie można precyzyjnie ustawić w odpowiedniej odległości od fotografowanej sceny. Ko­ lejnym dość istotnym elementem naszego wyposażenia będą dodatkowe lampy oświetlające naszą scenę. Mo­ żemy także przygotować folię aluminiową, lub jakieś lusterko ­przyda się jeśli będziemy chcieli spowodować odbicie światła z np. lampy błyskowej. Dobrze by było gdyby obiektyw naszego aparatu „uzbroić” w odpowiednią ochronę –najczęściej jest to filtr UV, jako że jest to jeden z najtańszych filtrów. Dzięki temu uchronimy optykę naszego aparatu przed zachlapa­ niem, które na pewno podczas fotografii tego typu się zdarzy. Jeśli nie mamy tego typu ochrony to możemy postarać się o np. małą szybkę, którą będziemy ustawiać pomię­ dzy aparatem a kapiącą wodą. Trzeba jednak nadmienić, że taka opcja negatywnie wpłynie na jakość naszych prac (niestety jakość takiej szybki zapewne nie będzie zbyt dobra) II. Miejsce akcji. Najczęściej będzie to kuchnia lub łazienka. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby odpowiednie mini stu­ dio kropelkowej fotografii zorganizować w pokoju. Wymaga to jednak większego nakładu pracy oraz utrudnia troszkę samo tworzenie kropelek (sami musimy się postarać o to aby kropelki spadały w odpowiedniej odległo­ ści od obiektywu). Dlatego zajmiemy się robieniem tego typu fotografii w łazience. Czas przygotować nasze łazienkowe mini studio. Dobrze by było gdyby bateria kranu znajdowała się dosyć wysoko nad umywalką ­ułatwi to nam odpowiednie kadrowanie i samo ustawienie aparatu na statywie. Staramy się stworzyć odpowiednie tło dla naszych zdjęć za pomocą np. białej plastikowej deseczki lub koloro­ wej kartki papieru włożonej w foliową koszulkę. Do zrobienia tła można użyć także kolorowego ręcznika. Dzięki temu uzyskamy ładne tło i zasłonimy niezbyt atrakcyjne elementy baterii kranu oraz samej umywalki. Jeśli potrzebujemy dodatkowego oświetlenia ustawiamy z boku dodatkową lampę –staramy się zrobić to tak aby światło nie rzucało nieprzyjemnych cieni na naszą scenę (choć czasem daje to zaskakująco ciekawe efekty). Dobrze będzie ustawić obok naszej scenerii element odbijający światło, czyli np. folię aluminiową. Możemy ją ustawić po przeciwnej stronie umywalki w stosunku do dodatkowej lampy. Zalecamy jednak użycie wbudowa­ nego flesza, wraz z jakimś odbijaczem światłą np. folią aluminiową lub lusterkiem. Mamy już ustawiony sprzęt, dobrane tło oraz przygotowane dodatkowe oświetlenie –możemy przystąpić do ustawianie odpowiednich parametrów w samym aparacie. III. Parametry ekspozycji. Jak pisałem na samym początku fotografowanie spadających kropelek nie jest najłatwiejszym zadaniem. Oczywiście łatwo się domyśleć dlaczego –kropelki spadają z dosyć dużą szybkością i bardzo ciężko będzie nam zsynchronizować otwarcie migawki z pojawiającą się przed obiektywem na ułamek sekundy kroplą. Na szczęście odpowiednie ustawienia aparatu i parę dodatkowych sztuczek w znacznym stopniu nam to ułatwi. 1. Przysłona. Jak wiemy w fotografii makro mamy do czynienia z bardzo małą głębią ostrości (GO). Dlatego powinniśmy
starać się używać maksymalnie dużej liczby przysłony (jak najmniejszy otwór) np.. F8 lub F11 jeśli nasz aparat daje nam taką możliwość. 2. Czas otwarcia migawki. Jak wiemy kropelki spadają bardzo szybko. Aby uchwycić ten moment, „zamrozić” krople na naszym zdjęciu powinniśmy użyć jak najkrótszego czasu naświetlania. Czyli, że wartości 1/1000 lub krótsze będą najodpo­ wiedniejsze dla nas. Większość popularnych aparatów cyfrowych posiada takie czasy otwarcia migawki. 3. Ostrość. Najlepszym rozwiązaniem będzie ostrzenie ręczne (MF). Ustawiamy tryb makro tak aby powiększenie było możliwie największe, jednak w trybie tele. Dlaczego nie napisałem po prostu ­włączcie tryb Super Macro i ustawcie aparat np. 2 cm od kapiącej wody ? Z prostego powodu ­tego typu tryb niesie za sobą wiele niedogod­ ności. Jedną z nich jest praktycznie niemożliwość ustawienia aparatu na statywie, ponieważ będzie się on znaj­ dował o wiele od źródła kapiącej wodni niż właśnie 2 cm. Kolejną niedogodnością jest to, że nie będziemy mo­ gli użyć wbudowanej w aparat lampy błyskowej, ze względu na efekt winietowania (obiektyw aparatu rzuci cień na fotografowaną przez nas scenę). No i zachlapalibyśmy sobie aparat Dlatego ustawiamy tryb makro ale używając trybu tele ­dzięki czemu aparat może być ustawiony w większej odległości od źródła kapiącej wody a powiększenie mamy odpowiednio duże. Teraz o samej technice ręcznego ostrzenia. Aparat mamy już ustawiony na statywie, makro włączone (tele) –w odległości takiej samej jak znajdująca się bateria kranu (czyli tam gdzie będą kapać krople) umieszczamy (na wysokości obiektywu oczywiście) np. zadrukowaną kartkę papieru. Dzięki niej łatwiej ustawimy ostrość niż mielibyśmy to robić na kapiącej wodzie. Kiedy już ustawimy ostrość na naszej kartce papieru możemy ją za­ brać. Jeśli nie dysponujemy trybem MF i mamy do dyspozycji jedynie tryb AF to niestety jesteśmy w gorszej sytu­ acji. Ale oczywiście nie oznacza to, że nie damy rady zrobić poprawnego zdjęcia. Będziemy musieli po prostu bardziej się postarać i zrobić więcej prób aby uzyskać odpowiednio dobre zdjęcia. IV. Główna bohaterka Jak wiadomo kropelki spadają bardzo szybko. Jak w takim razie złapać odpowiedni moment na zrobienie foto­ grafii ? Zwłaszcza, że zawsze następuje pewne opóźnienie pomiędzy wciśnięciem spustu migawki a zrobieniem zdjęcia. Rozwiązanie jest naprawdę proste i znacznie ułatwi nam zrobienie odpowiedniej fotografii. Musimy odkręcić kurek baterii tak aby woda popłynęła odpowiednio silnie –czyli jest to następny stopień po tym jak krople dosyć szybko spadają jedna za drugą. Wydaje się nam, że strumień wody jest jednolity i połą­ czony ­jednak wynika to z bezwładności naszego oka. Po prostu nie potrafimy zarejestrować obrazu na tyle szybko żeby zobaczyć, że w rzeczywistości nadal lecą niepołączone ze sobą kropelki. Takie ustawienie częstotliwości spadania kropel wody znacznie ułatwi nam zadanie. V. Robimy zdjęcie Przed nami wielki finał. Mamy już wszystkie potrzebne dodatki poustawiane tam gdzie ich miejsce (aparat, lampa, folia odblaskowa). Aparat w trybie Manual ma poustawiane parametry w sposób optymalny (duża liczba przysłony, krótka migawka). Ostrość ustawiona na odpowiedniej odległości (tryb MF jeśli nasz aparat go po­
siada). Zdjęcia kropelek wody możemy podzielić na trzy typy: a) Kropelki wiszące b) Rozbryzgi c) Kropelki lecące w powietrzu (Prysznic) Przejdźmy do szczegółów: a) Kropelki wiszące Ten rodzaj zdjęć przedstawia krople wody najczęściej lecące z kranu. Jak wykadrujemy zdjęcie to już nasz wy­ bór. Fotka może zawierać część kranu, ale nie musi. Mi osobiście bardziej podobają się same krople, końcówki kranu. Strumień wody wyregulowany ­kropelki spadają tak, że dla naszego oka wyglądają na połączony stru­ mień. Dla uzyskania ciekawego efektu odblasków na spadającej kropli warto użyć wbudowanej lampy błyskowej. Przy okazji zapewnimy naszej scenie odpowiedniej ilości światła ­zwłaszcza, że mamy dużą liczbę przysłony i krótką migawkę. Teraz pozostaje już tylko………. wcisnąć spust migawki Miejsce akcji i wykonanie takich kropelek:
Efekty: b) Rozbryzgi Ten rodzaj pozwala na uchwycenie kropelki będącej w rozbryzgu : ) Ustawienia aparatu tak jak w poprzednim rodzaju zdjęcia. Pamiętajmy o dużej przysłonie i krótkiej migawce. Ustawiamy dość dużą częstotliwość kapa­ nia. I zaczynamy strzelać do kropelek. Na pewno któreś zdjęcie będzie dobre. Ten rodzaj fotografii możemy podzielić na dwie grupy. Kropelki które spadają do wody, oraz które spadają na coś twardego. W naszym przy­ padku jest to metalowa miska. 1. Kropelki fotografowane w chwili zetknięcia się z wodą Napełniamy miskę wodą, poczym robimy wszystko tak jak w przypadku poprzednich zdjęć. Ciekawym efek­ tem będzie zabarwienie wody na jakiś kolor. Do tego celu można użyć soku z czarnych porzeczek, wina (tanie­ go :) ), coca­coli itp.
Tym razem miejsce akcji wygląda troszkę inaczej: Efekty: Ciekawe efekty można uzyskać puszczając wódę cieniutkim strumyczkiem:
2. Kropelki fotografowane w chwili zetknięcia się z czyś twardym Do tego rodzaju zdjęć trzeba będzie odwrócić miskę do góry dnem. Ustawienia – wiadomo. Miejsce akcji: Efekt: c) Kropelki lecące w powietrzu (Prysznic) Ten rodzaj także jest bardzo ciekawy. Tym razem naszym celem są tysiące kropelek zamrożonych w powietrzu. Do stworzenia takiego efektu potrzebny będzie nam prysznic. Jeśli nie mamy gdzie położyć słuchawki od prysznica, to możemy trzymać ją w ręce. Warto się wtedy będzie o coś oprzeć, ponieważ jeden ruch ręką i już mamy źle ustawioną ostrość. Wg mnie jest to najtrudniejszy rodzaj fotografowania kropelek. Wystarczy puścić zimną wódę (bo ciepłą więcej kosztuje) i strzelić kilka fotek. Tak wygląda miejsce akcji:
Efekty:
Dla uzyskania ciekawego efektu odblasków na spadającej kropli warto użyć wbudowanej lampy błyskowej. Przy okazji zapewnimy naszej scenie odpowiedniej ilości światła ­zwłaszcza, że mamy dużą liczbę przysłony i krótką migawkę. Zawsze robimy serię kilkunastu/kilkudziesięciu zdjęć –dlatego, że zwiększamy w ten sposób prawdopodobień­ stwo zrobienia dobrego zdjęcia Jeśli światło nawet bez lampy jest wystarczające i jego ustawienie powoduje powstawanie ciekawych odbla­ sków to możemy ustawić aparat w tryb zdjęć seryjnych. To także zwiększy nam to prawdopodobieństwo złapa­ nia kropli w odpowiednim momencie. Po wykonaniu sporej ilości zdjęć pozostanie nam przejrzeć je na wbudowanym wyświetlaczy LCD ­na pewno znajdzie się kilka idealnych ujęć. A potem to już tylko przegranie zdjęć na dysk twardy, obróbka w programie graficznym i…………… ale to już zupełnie inna bajka :)
Fotogr afia Nocna –mini por adnik dla początkujących by Slovik i Fatman 1. Pora dnia. Fotografia nocna ma miejsce najczęściej jak sama nazwa wskazuje w nocy :) Do focenia nocnego często zmusza nas zaistniała sytuacja. Wracamy późno od kolegi, impreza się troszkę przedłużyła. Gdy wra­ camy do domu zwykle oświetlonym miastem warto wyciągnąć statyw oraz aparat i strzelić kilka zdjęć. Lepiej oczywiście gdy jest ktoś z nami. Wiadomo z jakiego względu. Latem fotografowanie nocne zaczynamy dość późno, bo jak wiemy słońce zachodzi za horyzont później niż w zimę. Natomiast gdy wybieramy się na robienie zdjęć późną jesienią lub w zimę, możemy wyjść z domu już o 19. Ciekawe zdjęcia zrobimy też o zmierzchu. Fotografowanie Nocą może być bardzo ekscytujące. Minolta Z1, Fot ­Fatman 2. Sprzęt. Na pewno będzie nam potrzebny statyw. Bez niego niestety nasze wysiłki będą dość marne. Można oczywi­ ście użyć np. dachu samochodu jako oparcia dla aparatu, jednak nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie i niestety nie zapewnia odpowiedniej możliwości manewru (ustawienia) aparatu. Dlaczego potrzebny nam będzie statyw ? Zdjęcia nocne wymagają dłuższego czasu naświetlania, dlatego trzymając aparat w rękach nie ustrzegniemy się efektu poruszenia zdjęcia. Nasze zdjęcie będzie wyglądało na nieostre. Jednak fajne efekty możemy uzyskać przy lekkim poruszeniu aparatu. Takie abstrakcyjne zdjęcie też jest na swój sposób ciekawe.
4sek. f8.0 Minolta F200, Fot ­ Slovik 15sek. f8.0 Minolta F200, Fot ­ Slovik Jeśli ktoś posiada do swojego aparatu wężyk spustowy lub pilot zdalnego sterowania, powinien go zabrać na nocne fotografowanie z prostego względu. Kiedy naciskamy spust migawki można poruszyć aparatem, a wtedy zdjęcie do wyrzucenia. W przypadku gdy nie masz takiego sprzętu, skorzystaj z samowyzwalacza. Najlepiej ustaw go na jak najkrótszy czas. Np. 2sek. Chodzi o to żeby nie tracić czasu. Uchroni Cię to przed przypadkowym poruszeniem aparatu
2. Ustawienia. Zdjęcia nocne to coś więcej niż tylko ustawienie odpowiedniego kadru. Tutaj trzeba myśleć o wszyst­ kim, czyli o wartości przysłony, szybkości migawki, czułości ISO itp. Przejdźmy zatem do szczegółów: a. Czułość (ISO) Używając aparatu typu Minolta Z1 lub F200 powinniśmy się wystrzegać używania dużych wartości ISO podczas nocnego fotografowania. Niestety parametry tych aparatów powodują, że przy użyciu więk­ szych (np. ISO 200, 400) czułości otrzymujemy bardzo zaszumiane zdjęcia. Dlatego należy używać wartości ISO na poziomie 50 lub 100. W większości aparatów cyfrowych dostępna jest funkcja redukcji szumów (Nosie Reduction). Najczę­ ściej jej działanie jest uaktywniane przy czasach naświetlania powyżej 1 sekundy. Jeśli Twój aparat po­ siada tą funkcję to koniecznie ją włącz. b. Przysłona Na początku najwygodniej będzie ustawić aparat w trym Priorytetu Przysłony (A), dzięki czemu aparat sam dobierze odpowiedni czas naświetlania. Dla zmniejszenia efektu aberracji chromatycznej przysłonę (F) warto ustawić na około 6.3 lub 7.1. Przysłona F2.9 ­widoczne aberracje
Przysłona F8 –praktycznie brak aberracji Dzięki temu uzyskamy także większą Głębię Ostrości (GO). Ustawienie maksymalnej wartości przysłony nie jest wskazane, bo niestety możemy zaobserwować wtedy lekkie zmniejszenie ostrości zdjęcia. Przy dużej liczbie przysłony uzyskujemy także bardzo ciekawy efekt. Chodzi tu o to że przy przysłonie w okolicy f8.0 od jasnych obiektów (np. od lampy) odchodzą tak jakby promienie. Fotka zrobiona przy ustawieniu f8.0: 15sek. f8.0 Minolta F200, Fot ­ Slovik
Fotka zrobiona przy ustawieniu f4.7: 6sek. f4.7 Minolta F200, Fot ­ Slovik c. Migawka To ustawienie jest tak samo ważne jak przysłona. Ustawienie migawki możemy regulować w trybie Manual oraz Priorytetu Migawki. Dzięki odpowiedniemu ustawieniu długości otwarcia migawki możemy zrobić poprawnie naświetlone zdjęcie. Oświetlone obiekty które się poruszają są świetnym tematem zdjęć nocnych. Jadące samochody, lecące sa­ moloty itp. Żeby uchwycić te efektowne smugi należy ustawić dość długi czas naświetlania. Już 3­4 sek. dają świetne rezultaty. 1/3sek, F2.8, Minolta Z1, Fot ­ Fatman
Bardzo ciekawe fotki wychodzą przy dłuższych czasach naświetlania np. 15 sek. Przykłady: 15sek. f8.0 Minolta F200, Fot – Slovik 4sek. f8.0 Minolta F200, Fot – Slovik
2sek. f8.0 Minolta F200, Fot – Slovik 6sek. f7.1 Światło żarowe, Minolta Z1, Fot ­ Fatman
Może być też tak że zdjęcie nocne możemy zrobić bez statywu. Przykład: 1/60sek. f2.8 Minolta F200, Fot – Slovik d. Ostrość (Focus) Kolejnym parametrem, który powinniśmy brać pod uwagę to ustawienie ostrości. Jak wiadomo Minolta se­ rii Z kiepsko radzi sobie w słabo oświetlonej scenerii i nie dobiera automatycznej ostrości jak należy. Dlatego warto przestawić się z trybu Auto Fokus (AF) na Manual Fokus (MF) czyli ręcznego ostrzenia (za pomocą klawiszy kursora góra/dół). W trybie Wide (szeroki kąt) dla fotografii obiektów oddalonych od nas około 5m ustawiamy ostrość na nie­ skończoność. To samo dotyczy trybu Tele (większa ogniskowa) jednak ustawienie ostrości będzie wtedy bardziej precyzyjne (na podziałce wskaźnik porusza się wolniej, z mniejszym skokiem). Dlatego w trybie Tele możemy troszkę pomóc sobie podczas ustawiania ostrości na LCD za pomocą użycia opcji kompensa­ cji ekspozycji na plus (np. +2) dzięki czemu obraz na LCD będzie jaśniejszy i bardziej szczegółowy. e. Balans Bieli To dosyć istotny parametr w fotografii nocnej. Najczęściej używanym światłem do oświetlania ulic jest światło lamp sodowych. Dają one mocno zażółcony kolor i dlatego większość zdjęć wychodzi z żółto­ pomarańczową dominantą barwną. Powinno nam w tym momencie pomóc ustawienie balansu bieli na tryb Światła Żarowego. Warto poeksperymentować z tym parametrem tak aby kolor był jak najbardziej naturalny. Dlatego pamię­ tajmy o Balansie Bieli podczas nocnych fotografii !!!
Balans Bieli ustawiony na światło żarowe Balans Bieli ustawiony na światło słoneczne f. Lampa błyskowa Jeśli posiadasz w aparacie funkcje błysku wypełniającego, która umożliwia połączenie długiego czasu na­ świetlania z błyskiem lampy. Pozwala to na uzyskanie niesamowitych efektów. Przykładowo zamrożona postać na pierwszym planie, a w tle rozmazana smuga pozostała po przejeżdżającym samochodzie. Dzięki wbudowanej lampie możemy także doświetlić pierwszy plan fotografowanej sceny (czyli około 10m przed aparatem) jeśli chcemy żeby na naszym zdjęciu był on bardziej widoczny.
2sek. f8.0 Canon A60, Fot – Slodam (Kuzyn Slovika) 4. Bezpieczeństwo. Jest to bardzo ważny punkt naszego poradnika. Gdy chcemy iść na nocne fotografowanie weźmy ze sobą kolegę. Będzie raźniej i co najważniejsze bezpieczniej. Szczególnie tyczy się to osobą które fotografują w ciemnych zaułkach i wąskich uliczkach. Pamiętajcie, że uwagę złodziei i innych chuliganów mogą przykuć torby z napisem Canon, Minolta, Nikon. Pamiętajmy także żeby nosić aparaty na szyi albo zawiązane na nadgarstku. To znacznie utrudni złodziejo­ wi kradzież. Nie nośmy aparatów luźno w dłoni. Włóżmy chociaż na rękę pasek od aparatu. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do naszego bezpieczeństwa w miejscu, w którym będziemy foto­ grafować to lepiej będzie zrezygnować z fotografowania niż ryzykować utratę sprzętu lub co gorsza pobi­ cie. Jedno jest pewne: Trzeba być ostrożnym i nie pakować się w niebezpieczne miejsca.
I pamiętaj: „Żeby robić dobre foty w nocy, musisz pr zejść na ciemną stronę mocy” Cytat – by Flapjack
Fotogr afia koncer towa­ Mini por adnik Oto pare rad dla początkujących. 1. Koncerty, szczególnie tych zespołów lub wykonawców, których znamy budzą sie emocje. Z jednej strony to dobrze, a z drugie zle. Dobrze, bo będąc pod wpływem emocji człowiek ma tendencje do eksperymentowania. Stad (o ile warsztat fotograficzny masz dość dobry) łatwiej Ci będzie zaszaleć np. z kadrami czy perspektywa­ mi. Lepiej oddasz w ten sposób atmosferę wydarzenia, tym bardziej, ze czas reakcji będzie krótszy i łatwiej będzie wyłuskać różnego rodzaju smaczki. Zle, bo nie mając doświadczenia wszystko będzie Ci sie wydawało godne uwiecznienia, co w większości przypdkow nie przynosi dobrych efektów. 2. Czekaj na chwile pełne dynamiki, a nie fotografuj wtedy, gdy wokalista stoi jak slup (chyba ze światło jest dobre, a masz dobre miejsce na ciekawe ujecie­ np. portret). Podczas nagłych zrywów "akcji" nie boj sie strzelać w ciemno­ nie kadrując zbyt dokładnie. 3. Ostrość lamp na jasnych przedmiotach (lub ich elementach) bliskich obiektowi/osobie, którą chcesz sfoto­ grafować­ np. na strunach czy błyszczącym mikrofonie. Ostrość można tez ustawiać na przedmiotach odległych mniej więcej tak samo jak obiekt, który chcesz sfotografować (lub przewidywana jego odległość w chwili naci­ śnięcia migawki)­ ale używaj wtedy wyższej liczby przesłony zwiększając tym samym glebie ostrości. 4. Staraj sie nie używać lampy. Łatwo "zabić" nia oświetlenie sceniczne. Na koncertach w mniejszych klubach nawet lustrzanka może mieć problemy z ubogim oświetleniem­ wtedy użycie lampy jest konieczne. 5. Kadruj albo bardzo szeroko łapiąc kilka osob (np. z boku uwydatniając perspektywę i odległości miedzy nimi) lub cały zespol (najlepiej od przodu­ rzadka możliwość), albo wąsko skupiając sie na paru elementach np. twarz­reka­gryf gitary czy mikrofon­ szeroko otwarte usta. W szerokim kadrze staraj sie nie "ciac" instru­ mentow, w wąskim często daje to interesujące efekty. 6. Najlepiej używać lampy błyskowej zewnętr znej (jeśli światło na miejscu jest niewystarczające) odbijając światło od sufitu lub od ściany. 7. W przypadku użycia lampy najlepiej stosować dłuższe czasy, aby zdjęcie podbarwić światłem scenicznym . Lampa zamraża obraz, a długi czas wyłapuje barwy. Jeśli artyści sa ruchliwi to jest spore niebezpieczeństwo, ze wyjdą z kolorowymi "obwódkami". Jednak zazwyczaj 1/20 s wystarcza, żeby i wilk był syty i owca cala. Robi­ łem zdjęcia przy czasach nawet 1/2 s­ powstają długie smugi poruszeń przy jednocześnie ostrej postaci (lub jej części). Zdjęcie jest dynamiczniejsze. ale efekt jest trudny do przewidzenia. Podobnie do lampy w połączeniu z długimi czasami działa "błysk na druga kurtynę". 8. Interesujące efekty można uzyskać włączając tryb lampy z 2 błyskami. Podobny efekt daje błysk lampy dru­ giego fotografa uwieczniony na matrycy, co całkiem często sie zdarza. Obraz wydaje sie wtedy bardziej prze­ strzenny. Raz widziałem gościa, który druga lampe (działającą jako fotocela) kładł na głośniku z drugiej strony sceny niz ta, w której sie sam znajdował. 9. Jeśli nie używasz lampy­ poluj na momenty lepszego oświetlenia. Nie cały czas musi być ciemno. Operator świateł tez lubi zaszaleć. Artyści tez poruszają sie po scenie biorąc pod uwagę światła. W przypadku efektów świetlnych typu "dyskoteka" przydadzą sie zdjęcia seryjne. 10. Nie ma sensu używanie statywu. Chyba, ze artyści sa zmęczeni i ciągle stoją w miejscu (wątpliwe), albo jest to występ choru. Aparat na statywie znacznie wydłuża Twoja reakcje i prędkość kadrowania, a i tak nie ma wpływu na poruszenia wywołane ruchem wykonawców czy publiczności. 11. Zwróć tez uwagę na publiczność. W przypadku energiczniejszych koncertow bardziej szaleje niż artyści. Z racji zamrożenia chwili­ nie ma sensu robić zdjęć falującego tłumu­ zjecie wyjdzie jakby stal on znudzony w miejscu. Lepiej skupic sie na gestach (podniesione rece), mimice, noszeniu sie na rekach czy tańcu pogo (duża dynamika poz), machaniu włosami itd itp.
Uwazaj na osoby pchajace rozcapierzone palce w obiektyw­ moze nie porysuja, ale na pewno przepala zdjecie. W przypadku koncertow np. hardcore, na ktorym wystepuje tzw. mosh (ostrzejsze pogo) warto zarejestrowac obijanie sie ludzi o siebie, stage diving ("nurkowanie" ze sceny w tlum), kajakarstwo (grupa ludzi siada jeden za drugim po czym udaja ze sa wioslarska osada), circle pit (mlyn zaczyna biegac w kolko obijajac sie w mie­ dzyczasie) i pare innych "atrakcji". 12. Bardzo ciekawe zdjecia powstaja podczas interakcji wykonawcow z publicznoscia. Do nich naleza wcho­ dzenie w tlum, noszenie artystow na rekach, wtargniecie na scene fanow, przybijanie "piatek". 13. Chyba najlepszym miejscem do robienia zdjec sa boki sceny­ mozna wtedy zlapac w jeden kadr kilku arty­ stow. Takze zrobienie wspolnego zdjecia muzykom i publicznosci nie rodzi problemow. Ponadto miejsce to minimalizuje problemy, jakie mozesz sprawic. Nie zawsze miejsce za barierkami jest najlepsze. Czasami, gdy tlum za bardzo nie naciera, warto przejsc na jego strone, a nawet wmieszac sie w niego (jesli jestes wysoki/wysoka). 14. Uwazaj, zeby nie przeszkadzac innym fotografom, ochronie, muzykom ani publicznosci. Nie stoj jak tycz­ ka centralnie przed scena lub na niej. Staraj sie byc jak najmniej widoczny. Ustepuj miejsca (po kilku zdje­ ciach) innym fotografujacym lub wymieniaj sie nim (z obopolna korzyscia­ nie bedziecie miec w kolko tej sa­ mej perspektywy). Oslaniajcie sie wzajemnie przed napierajacym na was tlumem. Staraj stosowac sie do uwag ochrony i organizatorow. 15. Uważaj na sprzęt i na siebie, szczegolnie jesli publicznosc ma do Ciebie bezposredni dostep­ nie kazdy zdarzy lub bedzie chcial wyhamowac majac przed soba fotografa. Nalezy uwazac na buty i nogi osob noszo­ nych na rekach (stracilem tak okulary) czy skaczacych ze sceny (raz dostalem kopa w twarz­ na szczescie nie­ groznego). Przemieszczajac sie wsrod tlumu trzymaj aparat wysoko nad soba­ niemal ostentacyjnie, lub chowaj do placaka/torby. Uwazaj takze na plucie ogniem czy polewanie woda.
Fotogr afia pr zyr odnicza –Makr o (krótki poradnik stworzony przez amatora z niewielkim doświadczeniem, dla amatorów bez doświadczenia :) ) Zdjęcia Makro zawsze bardzo mnie ciekawiły. Ukazują to co gołym okiem czasem trudno dostrzec. Najbardziej jednak fascynuje mnie Makro fotografia przyrodnicza. Postaram się opisać w miarę przystępny sposób jak takie zdjęcia robić, oraz jakiego sprzętu używać. I. Miejsce pracy Owady są wszędzie. Praktycznie zawsze jakiś znajduje się w naszym pobliżu. Strychy i piwnice mieszkań są zazwyczaj pełne różnej maści pająków, motyli oraz innych owadów. Jednak nas najbardziej będzie interesować zwykła łąka. Dlaczego ? A dlatego, że na niej będziemy mieli „pod ręką” największą liczbę naszych modeli (czyli owadów) oraz będziemy mieli odpowiednie światło. II. Odpowiedni czas (światło) Dostateczna ilość światła jest w makrofotografii bardzo ważna. Używając dużej liczby przysłony (np. 8 ) oraz stosując soczewki Close­Up powodujemy, że do matrycy dociera mało światła. Zmuszeni jesteśmy wtedy do stosowania większej czułości ISO, co zazwyczaj powoduje zwiększenie ziarnistości fotografii. Dlatego staramy się wybrać odpowiednią porę dnia, wtedy kiedy słońce dobrze oświetla naszą łąkę. Najbardziej interesującą porą dnia będzie dla nas wczesny poranek oraz przedział pomiędzy godziną 11:00 a 16:00 (oczywiście mam na myśli późną wiosnę i lato). Zapewne zastanawiacie się dlaczego wczesny poranek ? Już tłumaczę. Dlatego, że bardzo często jest wtedy zimno. I jeśli uda nam się odnaleźć na łące jakiegoś owada to właśnie dzięki niskiej temperaturze będzie on mało ruchliwy. Doskonale wtedy pozuje i wręcz daje się przez nas odpowiednio ustawić. Owadów o tej porze szukamy pod liściami, pod płatkami kory na drzewach oraz w wszystkich tego typu miejscach (zapewniających owadom ochronę) Natomiast pomiędzy godziną 11:00 a 16:00 mamy latem zazwyczaj najlepsze światło, a to dzięki mocno świe­ cącemu słońcu. Owady są wtedy niestety o wiele bardziej ruchliwe niż z samego rana. Jest ich jednak znacznie więcej i dlatego powinniśmy mieć większy wybór tego co chcemy sfotografować. Czasem zdjęcia wykonane na bardzo nasłonecznionej łące są zbyt jasne. Pomoże nam wtedy zmniejszenie pa­ rametru kompensacji ekspozycji. Warto wykonać dwa lub trzy zdjęcia z różnie ustawioną liczbą tego parametru (np. 0, ­1, ­2) III. Sprzęt Oprócz samego aparatu przydadzą się nam dodatki zwiększające możliwości powiększenia. Aby używać dodatkowego sprzętu zakładanego przed obiektywem w przypadku większości aparatów musimy zaopatrzyć się w odpowiednią tulejkę.
Tulejka do Minolty Z1 Najtańszym rozwiązaniem będą soczewki Close­UP zwane soczewkami Macro. Soczewki Macro produkuje kilka firm, można więc wybierać pomiędzy produktami np. Hama, Hoya lub Matin. Soczewki tych firm różnią się jednak jakością oraz ceną (np. Matin posiadają specjalną warstwę zmniejszającą aberrację). Najczęściej spotykane soczewki tego typu mają dioptraż w zakresie +1, +2, +4 oraz +10. Soczewki Close­Up firmy Hama Oczywiście największe powiększenie da nam soczewka +10D jednak powoduje ona bardzo duże zniekształce­ nia takie jak rozmycia na brzegach zdjęcia, aberracje, zniekształcenia beczkowate. Ogólnie możemy przyjąć zasadę, ze im większe powiększenie soczewki tym większe otrzymujemy zniekształcenia obrazu oraz tym trud­ niej uzyskać odpowiednią ostrość. Dlatego polecam stosowanie maksymalnie soczewek +4. Dają one odpowiednio duże powiększenie jednocze­ śnie nie zniekształcając zbytnio obrazu. Używanie soczewek Macro daje nam jeszcze jedną zaletę. Nie jesteśmy zmuszeni do stosowania trybów Super­ Macro i fotografowania owadów np. z odległości 1­4 cm co je zazwyczaj płoszy. Z soczewką +4D można wy­ konać zdjęcie makro w największym powiększeniu z odległości około 16 cm od fotografowanego obiektu (dane z Minolty Z1).
Zdjęcie wykonane bez użycia soczewki Close­Up w trybie Super Macro z odległości około 4 cm (Minolta Dimage Z1) Zdjęcie wykonane z użyciem soczewki Close­Up +4D w trybie max Tele z odległości około 16 cm (Minolta Dimage Z1) Następnym dodatkiem, którego możemy użyć zamiast soczewek Close­Up jest Makrokonwerter. Daje on za­ zwyczaj obraz mniej zniekształcony niż ten uzyskany za pomocą soczewek Makro, jednak jest od nich znacznie droższy. Z dostępnych na rynku modeli można wymienić Makrokonwerter firmy Raynox DCR­250. Posiada on wygodny sposób montażu na obiektywie (tulejce) za pomocą złącza typu Snap­On. Dzięki temu jego założenie lub zdjęcie trwa dosłownie sekundę.
Makrokonwerter firmy Raynox DCR­250 (zdjęcie pochodzi z strony firmy Raynox) Ostatnim dodatkiem, który może nam zastąpić soczewki Makro lub Makrokonwerter jest tzw. Odwrócony obiektyw. Dzięki temu wynalazkowi otrzymujemy zazwyczaj zdjęcia o najwyższej jakości, pozbawione prawie w 100% zniekształceń. Uzyskujemy także bardzo duże powiększenie fotografowanego obiektu. Jako Odwróconego obiektywu zazwyczaj używamy starego nieużywanego już obiektywu z zwykłej lustrzanki analogowej np. Zenita. Przymocowujemy go przed obiektywem naszego obiektywu za pomocą pierścienia od­ wrotnego mocowania. IV. Głębia ostrości (GO) W bardzo dużym powiększeniu widać wszystkie małe detale fotografowanego obiektu. Czasem są to drobne włoski pokrywające owada a czasem drobna struktura liścia. Kolejnym problemem w fotografii Makro jest trudność uzyskania dobrej ostrości na jak największej po­ wierzchni fotografowanego obiektu. Związane jest to z małą głębią ostrości (GO) występującą podczas robienia zdjęć Makro. Bardzo często wynosi ona nawet 1 mm. Aby maksymalnie zwiększyć GO powinniśmy stosować możliwie dużą liczbę przysłony (czyli mały otwór przez który pada światło na matrycę) np. 7 lub 8. Zbyt mała GO. Ostrość złapana zbyt blisko, główny obiekt zdjęcia nie ostry
Mała GO jednak ostrość złapana poprawnie na głowie osy Starajmy się jednak nie używać maksymalnej liczby przysłony, ze względu na to, że spora liczba obiektywów nie radzi sobie wtedy najlepiej z ostrością. Obraz jest przez to lekko rozmyty (nie jest to jednak reguła) Pamiętajmy jednak, że wraz z zwiększeniem liczby przysłony zwiększy się czas naświetlania sceny. Może się wtedy okazać, że warunki oświetleniowe są niedostateczne i aparat ustawi nam czas otwarcia migawki na 1/8s (oczywiście jeśli fotografujemy w trybie priorytetu przysłony, lub pełnej automatyki ­to ostatnie jednak sta­ nowczo odradzam bo np. nie będziemy mogli ustawiać ostrości ręcznie oraz innych istotnych parametrów) co zazwyczaj kończy się wykonaniem zdjęcia poruszonego. Pomóc nam może wtedy zmniejszenie liczby przysłony lub zwiększenie wartości ISO co zwiększa czułość ma­ trycy (to ostatnie niestety zazwyczaj zwiększa ziarnistość zdjęcia). Dlatego jak już wcześniej pisałem w fotografii Makro dobre warunki oświetleniowe są niezbędne. Kiedy jednak bardzo chcemy zrobić zdjęcie Makro w niesprzyjających warunkach oświetleniowych, możemy skorzystać z doświetlenia sceny za pomocą lampy błyskowej. Zdjęcie doświetlone za pomocą wbudowanej w aparat lampy (kompensacja błysku) Idealne w takim wypadku są specjalne lampy błyskowe do fotografii Makro, są one jednak dość drogie, dlatego skupimy się na użyciu lampy wbudowanej w aparat. Jest to niewątpliwie najtańsze rozwiązanie, niestety niesie za sobą kolejne problemy. Jeśli nie używamy dodatkowych soczewek Close­Up, dzięki którym możemy fotografować z większej odległo­
ści może dojść do tego, że nie uda nam się oświetlić fotografowanego obiektu, gdyż światło lampy zostanie zasłonięte przez obiektyw, który znajduje się zbyt blisko fotografowanego obiektu. Dlatego polecam jednak używanie soczewek Close­Up i fotografowanie z większej odległości (pomijając już fakt, że łatwiej nam będzie nie wystraszyć samego owada, w końcu nie będziemy machać obiektywem np. 1cm od niego, jak już wcześniej pisałem). Kolejnym problemem może być zbyt mocny błysk lampy i przepalenie na zdjęciu obiektów znajdujących się blisko przed obiektywem. Dlatego warto używać opcji kompensacji mocy błysku lampy (ustawiamy np. na ­1). Jeśli nie mamy możliwo­ ści ustawienia tego parametru w aparacie możemy użyć np. chusteczki higienicznej w celu zasłonięcia lampy (dzięki czemu osłabimy błysk). V. Ostrość Fotografia powinna być ostra. Złapanie dobrej ostrości zazwyczaj nie jest trudne np. fotografując dobrze oświe­ tloną osobę na tle jakiegoś pięknego krajobrazu możemy zdać się na automatyczny dobór ostrości (całą pracę załatwi za nas elektronika aparatu) lub spokojnie wyostrzyć obraz ręcznie, zwłaszcza że GO mamy całkiem sporą (nie jest to już 1mm jak w opisywanym wcześniej przypadku tylko np. 10m) Niestety w przypadku Makro fotografii zazwyczaj mamy do czynienia z bardzo małą GO co powoduje, że mu­ simy bardzo precyzyjnie ustawić ostrość. W tak ekstremalnych powiększeniach bardzo często zawodzi automa­ tyka (automatyczna ostrość czyli AF) dlatego łatwiej będzie przestawić (oczywiście o ile aparat ma taką funk­ cję) aparat w funkcje ręcznego ustawiania ostrości (MF). Używając soczewek Close­Up w trybie Tele (czyli przy maksymalnym zoomie) ustawiamy MF na minimalną dostępną odległość jaką tylko możemy. Pozwoli to nam na maksymalne powiększenie fotografowanej sceny (o ile oczywiście potrzebujemy maksymalnego po­ większenia). Podobnie postępujemy w przypadku fotografowania bez soczewek np. w trybie Super Macro w Minolcie Z1 ustawiamy ostrość na odległość 4cm. Samo ustawianie ostrości na fotografowanym obiekcie uzyskujemy przez delikatne ruchy do przodu lub do tyłu samym aparatem. Niestety jest to bardzo trudne bo precyzja ruchu często musi być na poziomie 1mm (pamię­ tamy przecież o bardzo małej GO !!!). Także w tym wypadku warto wykonać kilka zdjęć, dzięki czemu zwięk­ szamy prawdopodobieństwo, że jedno z nich wyjdzie w akceptowalnej ostrości. VI. Pomiar światła Kolejna dość istotna sprawa w fotografii Makro to odpowiednie ustawienie pomiaru światła. Mamy do wyboru trzy opcje: wielosegmentowy, centralnie ważony oraz punktowy (Spot). Właściwie najczęściej powinniśmy używać pomiaru światła punktowego. Spowodowane jest to tym, że zazwy­ czaj fotografujemy małą powierzchnię, która jest w centrum kadru i jest najlepiej oświetlona. Dodatkowo usta­ wienie pomiaru światła punktowego podczas fotografowania dobrze oświetlonego obiektu w centrum sceny, powoduje że otrzymujemy ciut krótsze czasy naświetlanie niż w przypadku pomiaru wielosegmentowego. VII. Kadr Kadr centralny jest przez większość fotografów uważany za błędny. Jednak ja uważam, ze w przypadku ekstremalnych powiększeń zazwyczaj spotykanych w Makro fotografii jest on wręcz pożądany. Przede wszystkim skupia uwagę na głównym temacie zdjęcia. Najczęstszym obiektem tego typu zdjęć jest pojedynczy owad, którego najłatwiej wyeksponować umieszczając w środku kadru. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nie trzymać się tej metody, zwłaszcza jeśli uda nam się zrobić zdjęcie owada w jakiejś ciekawej pozie (np. podczas spaceru po źdźble trawy ­tak jakby szedł przez most).
Nie zawsze musimy stosować kadr centralny. Czasem warto pokazać dodatkowy fragment zdjęcia. Centralny kadr może nam pomóc także w sytuacji gdy fotografowany owad znajduje się na nieciekawym tle. Możemy wtedy tak wykadrować zdjęcie aby owad zajmował jego większą część co skutecznie zniweluje nie­ przyjemny dla oka efekt brzydkiego tła. Warto też robić zdjęcia w kilku różnych ujęciach, żeby potem wybrać to najlepsze i najciekawsze. Istotną sprawą dotyczącą kadrowania jest to aby starać się (o ile to możliwe lub nie koliduje z naszym zamy­ słem na dane ujęcie) nie ucinać na zdjęciach fotografowanego owada (np. skrzydeł, które nie zmieściły się w kadrze)
Niewłaściwy kadr. Ucięte skrzydło muchówki psuje wygląd całego zdjęcia. Tym razem cały owad zmieszczony w kadrze. VIII. Owad. Troszeczkę o samym „polowaniu”. Większość owadów jest bardzo płochliwa. Dlatego ciężko jest do nich po­ dejść na odpowiednią do zrobienia zdjęcia makro odległość (jak pamiętamy tu mogą nam pomóc soczewki Ma­ kro, dzięki którym zwiększymy odległość od fotografowanego obiektu). Owady najczęściej reagują na szybki ruch, oraz zmianę jasności. Dlatego powinniśmy zbliżać się do nich bar­ dzo powoli, unikając gwałtownych ruchów. Staramy się podchodzić do nich tak aby nie rzucić na nie naszego cienia, bo to niestety w większości wypadków je spłoszy. IX. Człowiek. Na sam koniec zostawiłem sobie to co najważniejsze. Czyli fotografa. W Makro fotografii chyba najbardziej istotna jest CIERPLIWOŚĆ. Nie uda się Wam zrobić dobrych fotografii Makro jeśli nie będziecie odpowiednio cierpliwi. Jeśli jednak uda wam się spokojnie wysiedzieć np. godzinę przed jednym małym robaczkiem, to za­ pewne po powrocie do domu i przegraniu zdjęć na dysk twardy Waszego komputera zobaczycie piękne zdjęcia. Fotogr afowanie małych pr zedmiotów z użyciem lampy wewnętr zne
Witam Dzisiaj podczas wykonywania zdjeć na potrzeby aukcji Allegro'wskiej wpadłem na pomysł jak wykorzystać lampę wbudowaną w celu oświetlenia interesującego nas przedmiotu. Teoretycznie można błysnąć na wprost, przysłaniając palnik chusteczką lub kalką w celu zmiękczenie światła i efekt jest znośny ale nie ma to jak świa­ tło odbite ;) Co nam będzie potrzebne: ­ aparat z wbudowaną lampą ;) ­ srebrna folia ­ szafka/półka z białymi ściankami wewnątrz Zastosowanie tego patentu ma sens jeśli chcemy sfotografować niewielki przedmiot i nie posiadamy lampy zewnętrznej. Na początku należy umieścić interesujący nas przedmiot wewnątrz białej "klatki". Jako tło możem nam służyć np: koszulka bawełniana ;) Następnie mocujemy folie przy lampie: Pozostaje nam tylko ustawienie odpowiednich parametrów. Jeśli nasz aparat ma taką możliwość najlepiej usta­ wić siłę lampy na maksimum. W zależności jakim sprzętem focimy ustawiamy odpowiednią przesłonę oraz czas. Wszystkie zdjęcia wykonałem Canonem 10D z obiektywem Pentacon 50mm | F 8.0 | ISO 200 | przy zdjęciach z odbitym światłem kompensacja błysku na + 2 1.
światło odbite 2.
światło odbite Wiem, że patent może wydawać się dość dziwny ale mam nadzieje, że przyda się komuś z was i zachęci cyber­ fotomaniaków do eksperymentów ze światłem.
Fotogr afowanie r uchu: panor amowanie ­ mini por adnik Fotografowanie ruchu: panoramowanie ­ Mini poradnik by Westu & Slovik 1. Wstęp Cóż to wogóle jest panoramowanie ? Otóż w tej technice chcemy uzyskać efekt rozmytego tła, przy ostrym obiekcie głównym, bez użycia jakiejkolwiek obróbki. Prowadzi to do "zdynamizowania" sceny, ma się wraże­ nie, że obiekt rzeczywiście jest w ruchu. Nie jest to prosta sprawa, więc postaramy się to mniej więcej wytłu­ maczyć. 2. Technika Najpierw znajdźmy sobie odpowiednie miejsce, abyśmy mieli dobry widok na obiekt, któy chcemy fotografo­ wać. Chcąc uzyskać efekt, musimy wiedzieć o kilku ważnych sprawach. Ogólnie chodzi o to, aby aparat podą­ żał za obiektem, który nas interesuje. Sprawdźmy też, czy w kadrze, przed obiektem nie znajdzie się jakiś krzak, znak drogowy itp. Jeśli robimy zdjęcia pojazdom lub pociągom ­ należy zwrócić uwagę na bezpieczeń­ sto, nie należy się zliżać do przejeżdżających obiektów, łatwo o tym zapomnieć. 3. Ustawienia Pierwsza rzecz to ustawienie sceny. Trzeba to zrobić przed zrobieniem zdjęcia bo później nie będzie czasu. Zaczniemy od migawki, która w panoramowaniu odgrywa ważną rolę. Przeważnie ustawia się ją na 1/30s. Jeśli obiekt porusza się wolniej można użyć dłuższej np. 1/10s, 1/8s, natomiast jeśli szybciej, uda nam się zrobić panoramowanie na migawce 1/45s. Oprócz tego, dobrze jest ustawić dużą wartość przesłony, aby mieć większą głębię ostrości. Przecież nie zawsze aparat ustawi ostrośc na rzecz, która nas interesuje (np. która będzie prze­ jeżdżać) a zwiększając GO, mamy większe szanse na ostre zdjęcie. Pojawia się problem, co zrobić w słoneczny dzień, kiedy długie czasy migawki nie są dobrym pomysłem. Jest kilka sposobów. W tym przypadku jesteśmy zmuszeni ustawić jak najmniejszy otwór względny. Jeśli to nie pomaga możemy ustawić ekspozycję na "­". Jeśli i to nie pomorze, na ratunek przybedzie nam filtr szary (Pisał o nim Fatman tutaj). Jest jeszcze jeden sposób: można założyc na obiektyw pończochę ­ też daje efekt przy­ ciemnienia. Jeśli natomiast mamy mało światła, wyjściem, oprócz zmniejszenia wartości przysłony, jest powiększenie czu­ łości ISO, lub ustawienie ekspozycji na "+". Teraz musimy ustawić ostrość, trzeba to zrobić przed zrobieniem zdjęcia. ­ Jeśli robimy na AF, celujemy aparatem na rzecz, koło której będzie przejeżdżał nasz obiekt. Może to być znak drogowy, drzewo lub inny przedmiot. ­ Jeśli robimy na continous AF, postępujemy podobnie jak w normalnym AF z tym, że mamy większą pewność, że aparat ustawi ostrość tam gdzie chcemy, poprostu ustawia ją cały czas ­ Jeśli robimy zdjęcie na MF, postępujemy podobnie jak w AF. Ustawiamy ostrość na jakąś rzecz i czekamy na nasz obiekt ­ Dodatkowo w niektórych aparatach Minolta jest opcja "Tracking AF". Wtedy możemy ustawić AF na intere­ sujący nas obiekt wcześniej, a aparat sam bedzie dostosowywał ostrość, gdy obiekt będzie się zbliżał. I tak nie trzeba kombinować z wcześniejszym ustawianiem ostrości :) Ostrość mamy ustawioną. Cały czas trzymamy "do połowy" spust migawki i czekamy na rzecz, którą chcemy sfotografować. W czasie, gdy obiekt jest już w interesującym nas kadrze, wciskamy spust migawki, cały czas podążając za nim. Pokaże to na przykładzie: Czyli wygląda to tak: 1 ­ 4: Prowadzimy obiekt w kadrze, trzymając wciśniętą migawkę do połowy. 5 ­ 6: Wciskamy spust migawki do końca cały czas prowadząć obiekt w kadrze 7 ­ x: Jeszcze chwilkę prowadzimy aparat za obiektem, żeby być pewnym, że wszystko poszło pomyślnie, po tej operacji możemy już opuścić kadr.
Popatrzmy teraz na przykłady 4. Pr zykłady Przykład 1 Ustawienia: 1/30s, f:3.1, ISO400 Zdjęcie robione w lesie, więc słabe warunki oświetleniowe, jednak udało się uzyskać zadowalający efekt. Koleś jechał ok. 15km/h, więc trzeba było użyć migawki conajmniej 1/30s. Przykład 2 Ustawienia: 1/45s, f:8.0, ISO100 Autostrada, samochód miał ok. 120km/h :) Jednak takie też się da fotografować, użyłem migawki 1/45s. Przykład 3 Ustawienia: 1/60s, f:8.0, ISO100 Jak widać nawet 1/60s niestraszne.
Teraz zobaczmy, co się dzieje, jeśli źle ustawimy jakiś parametr, lub nie będziemy odpowiednio podążać za obiektem. Przykład 4 Ustawienia: 1/500, f:4.7, ISO100 BŁĄD: Użyłem za krótkiej migawki. Tło nie jest rozmyte, a obiekt wygląda jakby stał w miejscu. A przecież jechał ponad 100km/h ...
Przykład 5 Ustawienia: 1/45, f:8.0, ISO100 BŁĄD: Źle podążałem za obiektem, a raczej nie podążałem w ogóle i uzyskałem efekt odwrotny do pożądane­ go, tło ostre a obiekt rozmyty ... Źle, źle, źle :)
Fotogr afowanie szkła ­ światło odbite Kilka dni temu eksperymentowałem z fotografią szkła (kieliszki, szklanki), próbowałem w różny sposób usta­ wić światło aby wydobyć jak najwięcej szczegółów i zniwelować refleksy spowodowane oświetleniem. Wnio­ ski nasunęły się same po godzinie prób ­ światło odbite czyli ustawienie lamp aby nie oświetlały obiektu a w moim przypadku kartkę białego papieru i po odbiciu padały na obiekt powodując oświetlenie go miękkim świa­ tłem. Sprawdza się to doskonale w przypadku detali z cienkiego szkła. Próby przeprowadzałem w moim "świeżym" mini studiu do fotografii detali, makro itp. Koszt studia ze zdjęcia poniżej to około 85 zł (2 lampy kreślarskie ­ Castorama 29 zł za sztukę, 2 żarówki typu reflektor, kilka różnej wielkości arkuszy czarnego, szarego i białego papieru, 2 papierowe segregatory oklejone białym i czarnym kartonem służące za przesłony) Mini studio:
Sposób: Efekt:
Fotogr afowanie tańczących par by Tomir ek Poradnik moze zainteresuje wszystkich chcacych focic na konkursach tanecznych, imprezach rodzinnych typu wesela czy chocby w czasie balow sylwestrowych itp. Powstal on przy duzej pomocy Cyberfotomaniakow, ktorzy udzielili mi wielu porad przed moim pierwszym powaznym zadaniem, jakim bylo zrobienie fotoreportazu z turnieju tanca. Jeszcze raz dziekuje za rady :) A teraz wrocmy do poradnika. Na poczatek dwie podstawowe zasady: 1. Lepiej niedoswietlic fotke i ja potem poprawic niz ja przeswietlic czy uzyc zbyt dlugiego czasu i zrobic zdje­ cie poruszone, z ktorym nie da sie juz zrobic nic... 2. Nie bojmy sie poprawiac fotek w programach graficznych. Robia to wszyscy profesjonalisci wiec dlaczego my mamy tego unikac. Poza tym dobry program do obrobki grafiki pozwala nam nieco nadrobic niedoskonalo­ sci techniczne sprzetu. SPECYFIKA ZADANIA: Fotografowanie ludzi w tancu jest wbrew pozorom zadaniem bardzo trudnym. Po pierwsze: zazwyczaj odbywa sie w pomieszczeniach z trudnymi warunkami oswietleniowymi, Po drugie: do trudnych warunkow oswietleniowych dochodzi szybki ruch tanczacych par Po trzecie: nie zawsze mozemy stanac tam gdzie chcemy ­ czasami trzeba focic z pewnej odleglosci np by nie narazic sie na stratowanie ISO: To bardzo wazny parametr. Min od niego zalezy dlugosc uzytych czasow i jakosc zdjecia. By wybrac optymal­ ne ustawienie nalezy DOKLADNIE poznac mozliwosci wlasnego aparatu. Jak ustawimy za wysokie to wyjda szumy i ziarnistosc, jak zbyt niskie to bedziemy musieli uzywac dluzszych czasow, co jest niewskazane. Pamie­ tajmy, ze niewielki szum zawsze mozemy likwidowac softwareowo jednak ze zbyt zaszumionego zdjecia i tak niewiela da sie zrobic. Ja w moim aparacie wybralem wartosc posrednia, ktora pozwalala uzyc krotszych cza­ sow i dawala minimalne zaszumienie zdjecia (aparat oferuje ISO 200, 400 i 800). CZAS: Moim zdaniem absolutne minimum to 1/160s. Przy dluzszych czasach obiekty moga wyjsc poruszone i przez to nieostre (dluzsze czasy podkreslaja ruch lecz wydaje mi sie, ze lepiej wowczas uzyc funkcji panoramowania):
PRZESŁONA: By moc focic na krotkim czasie chcialoby sie wybrac jak najwiekszy otwor przeslony ­ np f2,8. Ale tutaj czai sie podstep. Przy duzym otworze f i takich a nie innych warunkach oswietleniowych trudno przy takiej przeslo­ nie zrobic ostra, ladna fotografie. Trzeba wiec zastosowac mniejszy otwor ­ minimum f4­f5 a w ujeciach z bliska nawet f8 czy wyzszy. OSTROŚĆ: Zrobienie ostrej fotki tanczacej parze to chyba najtrudniejszy element. Pol biedy jak para tanczy na niewielkiej przestrzeni ­ wowczas jest czas na odpowiednie ustawienie aparatu. Jednak gdy para przemieszcza sie szybko na wiekszej powierzchni to zaczynaja sie strome schody. O AF mozemy zapomniec. Zazwyczaj nim zlapie ostrosc para bedzie juz 2 metry dalej. Podobnie z MF ­ nim go ustawimy obiekt zmieni miejsce. Efektem beda brzydkie i nieostre zdjecia. Polecam wiec inna metode: najlepiej obserwowac pare, patrzec w ktorym kierunku sie porusza, przewidywac jej ruchy. Jak poznamy jej ruchy to kieyjemy aparat w punkt na podlodze, w ktorym spodziewamy sie, ze para sie znajdzie, lekkonaciskamy spust by AF zlapal ostrosc i czekamy. Przy odrobinie wprawy pozwala to na na­ prawde szybkie robienie zdjec. LAMPA BŁYSKOWA: Oczywiscie niezbedna w tego typu zadaniach. Im ma wieksza liczbe przewodnia tym lepiej. Ja uzywam taniego Unomata o liczbie przewodniej 24 choc przydaloby sie cos powyzej 30. Maksymalna odleglosc od obiektu, ktora pozwalala jeszcze na zrobienie w miare dobrej fotki wynosila okolo 8­10m. Dalej juz bylo gorzej ­ musia­ lem szerzej otwierac przeslone co owocowalo mniej ostrymi fotkami. PODSUMOWANIE: Nalezy sobie zdawac sprawe, ze tylko czesc fotek nam wyjdzie wiec robmy ich jak najwiecej i w jak najwiek­ szych rozdzielczosciach, zeby bylo z czego wybierac. Pamietajmy, ze lepiej niedoswietlic fotki i ja potem po­ prawic niz zrobic zdjecie zupelnie nieudane. NIE BOJMY SIE KADROWAC I LEKKO RETUSZOWAC ZDJEC!!! Nawet profesjonalista korzysta z po­ mocy softu wiec dlaczego my mamy tego nie robic :) Ponizej kilka przykladow fotek przed i po malej obrobce: Przed:
Po: Przed:
Po: Przed:
Po: Przed: Po:
Fotogr afujemy Księżyc –mini por adnik Zapewne nie raz widzieliście w telewizji bądź internecie piękne zdjęcia Księżyca. Duże zbliżenie pozwala oglądać strukturę powierzchni naszego satelity ­kratery, wzniesienia. Dysponując aparatem fotograficznym możemy sami spróbować zrobić podobne zdjęcia. Na początku wydaje się, że nie jest to łatwe, jednak wystarczy troszkę teorii i ćwiczeń, i otrzymamy naprawdę niezłe rezultaty w postaci ciekawych fotografii. I. Sprzęt. Oczywiście niezbędny będzie aparat fotograficzny –w naszym wypadku cyfrowy. Dobrze by było gdyby posia­ dał on duże powiększenie optyczne (ogniskowa 35­380mm, zoom x10) czyli był tzw. Ultra Zoomem (np. Olympus 765UZ, Canon S1 IS, Panasonic FZ10, Minolta Z1, Kodak DX6490). Przydało by się także aby aparat posiadał funkcję ręcznego ustawiania ostrości (MF). Dosyć istotnym elemen­ tem naszego wyposażenia będzie także statyw, który bardzo ułatwi nam kadrowanie. W przypadku użycia apa­ ratu z niewielką ogniskową (np. Canon A60, 80) będziemy potrzebowali „wsparcia” w postaci np. lornetki lub lunetki. II. Czas. W zasadzie większość zdjęć będziemy wykonywać po zachodzie słońca, czyli w nocy. Księżyc jest wtedy naj­ bardziej widocznym obiektem na niebie. Oczywiście możemy także robić zdjęcia Księżyca nawet w ciągu dnia, musi być tylko spełniony pewien waru­ nek ­tarcza naszego satelity powinna dość mocno kontrastować z tłem. Bardzo ciekawe efekty możemy osią­ gnąć fotografując wieczorem ­tło czyli niebo będzie tworzyć przyjemny dla oka gradient. Kolejną istotną sprawą jest miejsce na niebie w którym znajduje się księżyc. Jeśli chcemy aby jego powierzch­ nia była jak najbardziej widoczna, starajmy się go fotografować kiedy jest wysoko nad naszymi głowami ­nie nisko nad horyzontem (a dlaczego ­opis w następnym rozdziale). Z drugiej strony księżyc, który widać tuż nad horyzontem jest zazwyczaj największy (tworzy się wtedy swoista soczewka atmosferyczna) i może być bardzo ciekawym uzupełnieniem zdjęcia np. miasta. Jeszcze jedna dosyć istotna sprawa ­nie polecam fotografowania księżyca podczas całkowitej pełni. Zapewne zastanawiacie się dlaczego ? Wyjaśnienie jest bardzo proste. Promienie słoneczne padają wtedy na naszego satelitę pod takim kątem, że nie widać na nim wyraźnie struktury jego powierzchni. Nie będziemy mogli zrobić wtedy zdjęć ukazujących wyraźnie kratery, wzniesienia i tym podobne elementy powierzchni naszego satelity. Pełnia. Oświetlenie spowodowało utratę szczegółów powierzchni na zdjęciu.
III. Pogoda. Łatwo się domyślić, że do tego typu fotografii potrzebujemy możliwie największej przejrzystości powietrza. Odpadają więc pochmurne dni i noce. Największą przejrzystość powietrze ma podczas niskiej temperatury. Nie dochodzi wtedy do parowania, a więc w powietrzu jest mało cząsteczek wody, które w znacznym stopniu zmniejszają jego przejrzystość. Jak pisałem w poprzednim rozdziale, fotografowanie księżyca znajdującego się nisko nad horyzontem będzie utrudnione właśnie przez mniejszą przejrzystość powietrza, spowodowaną przez parę wodną i zanieczyszczenia atmosferyczne. Mało przejrzyste powietrze spowodowało powstanie otoczki dookoła Księżyca. Do tego zbyt długi czas naświetlania –powstały prze­ palenia. IV. Parametry zdjęcia Przejdziemy teraz do praktyki. Aparat mamy na statywie co znacznie ułatwi nam kadrowanie oraz wprowadza­ nie zmian w parametrach ekspozycji. Oczywiście nie ma problemu w zrobieniu zdjęcia księżyca bez użycia statywu jako, że jest to bardzo jasny obiekt przez co migawka może być bardzo szybka (rzędu 1/800, 1/1000). Istotne będą dla nas następujące parametry: 1. Pomiar światła Powinniśmy ustawić punktowy pomiar światła. Nasz satelita będzie jedynym obiektem na naszej fotografii, który emituje światło, dlatego nie będzie nam potrzebna informacja o świetle znajdującym się poza samą tarczą Księżyca. 2. Przysłona Jak zwykle, aby uzyskać możliwie największą głębię ostrości oraz jak najmniejsze aberracje chromatyczne, powinniśmy ustawić możliwie największą wartość liczby przysłony (czyli najmniejszy otwór). W przypadku większości kompaktów i hybryd będzie to wartość F8. 3. ISO czyli czułość Dla uzyskania jak najmniejszej ziarnistości zdjęcia (jego zaszumienia) powinniśmy stosować możliwie najniż­
sze wartości ISO czyli 50, 80, 100. Naturalnie wydłuży nam to czas naświetlania jednak i tak otrzymamy znacznie mniej zaszumiane zdjęcie niż przy wysokim ISO. Na szczęście tarcza Księżyca jest na tyle jasna, że nie musimy się martwić o zbyt długi czas naświetlania nawet fotografując bez użycia statywu (nie poruszymy zdjęcia). 4. Kompensacja ekspozycji. Duża jasność powierzchni Księżyca powoduje, że tracimy szczegóły na jego powierzchni. Pomoże nam w tym kompensacja ekspozycji ustawiona na minus. Jeśli Księżyc odbija światło słoneczne wyjątkowo mocno powin­ niśmy ustawić ten parametr nawet na minimalną dostępną w naszym aparacie wartość (czyli np. ­2) 5. Czas naświetlania Proponuję robić tego typu zdjęcia w trybie priorytetu przysłony. Aparat sam dobierze odpowiedni czas otwarcia migawki. Jak już wspominałem tarcza Księżyca jest bardzo jasna dlatego czasy otwarcia migawki będą bardzo krótkie (pamiętajmy o punktowym pomiarze światła !!!) Zbyt długi czas naświetlania. Przepalenia. Nie widać szczegółów powierzchni. 6. Ogniskowa (zoom) Naturalnie ustawiamy ten parametr na maksymalną możliwą wielkość. Dzięki czemu uzyskamy największe powiększenie fotografowanego obiektu czyli Księżyca. W przypadku aparatów o małym zakresie ogniskowych będziemy musieli wspomagać się np. lornetką. Fotografując w ten sposób umieszczamy lornetkę przed obiek­ tywem. Trzymamy ją w rękach lub podtrzymujemy ją za pomocą drugiego statywu. Nie jest to niestety łatwe i jedyne co mogę tu doradzić to dużo prób i ćwiczeń. Zapewniam Was, ze warto. 7. Ostrość Najwygodniej i najprecyzyjniej było by użyć ostrzenia ręcznego. Za pomocą odpowiednich klawiszy lub pier­ ścienia ustawiamy po prostu ostrość tak dokładnie jak tylko można (po raz kolejny widać przewag użycia sta­ tywu ­dzięki temu Księżyc nie „lata” nam na wyświetlaczu LCD (EVF) lub wizjerze i łatwiej nam ostrzyć).
Uwaga !!!! W przypadku używania Minolty serii Z powinniśmy zwrócić uwagę na pewną niedogodność, mia­ nowicie na to, że pomimo iż wskaźnik położenia ostrości osiągną już nieskończoność i nie przesuwa się na wy­ świetlaczu to jednak rzeczywisty punkt ostrości nadal zmienia swoją odległość. Może to spowodować ustawie­ nie ostrości poza naszego satelitę ­w rezultacie zdjęcie będzie nie ostre. Zalecam zrobienie kilku zdjęć z różnym ustawieniem parametru ostrości. Wtedy zwiększamy prawdopodobień­ stwo wykonania ostrego zdjęcia. W przypadku aparatu nie posiadającego funkcji MF musimy się zdać na elektronikę i oprogramowanie aparatu czyli tryb AF (auto fokus ­ostrzenie automatyczne). 8. WB czyli Balans Bieli Powiem szczerze, że moim zdaniem możemy ten parametr właściwie zignorować. Powierzchnia Księżyca ma zazwyczaj jednolitą szarawą barwę dlatego wszelkie nieprawidłowości w doborze tego parametru możemy w bardzo łatwy sposób skorygować w programie do obróbki grafiki. 9. Samowyzwalacz, wężyk spustowy, pilot. Jeśli mamy wątpliwości czy jednak nie poruszymy zdjęcia podczas wciskania spustu migawki (powierzchnia Księżyca nie jest jasna na tyle aby czas naświetlania był krótki ­bo fotografujemy za dnia) możemy, a nawet powinniśmy skorzystać z możliwości ustawienia samowyzwalacza lub powinniśmy użyć wężyka spustowego (pilota).
Fot. Thunder (Canon A60 + lornetka)
Fotogr afujemy w studio (pr zedmioty) Publikuję w obecnej nie dokończonej formie, na prośbę kilku userów. Mam nadzieję ukończyć tekst wraz z przykładami niebawem (jak tylko dostanę nowy aparat). Przy okazji proszę o sugestie w komentarzach ­co dodać co zmienić, postaram się do nich dostosować. 1. Co nam będzie potr zebne ? Statyw Statyw, to dosyć istotny element wyposażenia studia. Dzięki niemu precyzyjnie ustawimy kadr. Nie zmieniając kadru ani kompozycji ustawionej sceny będziemy mogli dowolnie robić eksperymenty z oświetleniem. Ważne żeby statyw był solidny, bez problemu utrzymywał w zadanej pozycji nasz aparat, zwłaszcza głowica naszego statywu powinna mieć możliwość wprowadzania szybkich i precyzyjnych ustawień. Oszczędzi nam to problemów i czasu z ustawianiem odpowiedniego kadru. Oświetlenie Oświetlenie............... temat rzeka :) Podstawą będą już zwykłe lampki nocne. Jednak zalecam zakup co najmniej żarówek błyskowych lub lepiej nawet najprostszych i najsłabszych lamp studyjnych np. typu CY100MR. Studyjne lampy błyskowe mają możliwość regulacji siły błysku, łatwiej jest z nimi używać wszelkiego rodzaju akcesoriów jak modyfikatory światła (softboxy, parasolki). W zależności od oczekiwanego efektu wystarczy nam jedno źródło światła lub więcej. Osobiście najczęściej fotografuję przedmioty w moim studio z użyciem 2 lub trzech źródeł światła. Do zrobienia przykładów, które Wam opiszę użyłem następujących lamp i dodatków: 2x lampa CY100MR z softboxami 60x90cm 1x lampa Quantuum R300 z softboxem oktagonalnym 150cm 1x zestaw typu mini atelier składający się z 2 statywów, belki poprzecznej i kilku teł polipropylenowych Najpierw jednak szybki opis co i jak: Żarówka błyskowa Najtańsze oświetlenie studyjne o mocy zazwyczaj 68Ws – 80Ws. Wyzawlana za pomocą fotoceli, przewodu synchro lub zestawu do wyzwalania radiowego. Studyjna lampa błyskowa Lampa błyskowa wyposażona w światło pilotujące (pokazuje nam np. rozkład cieni) oraz możliwość regulacji siły błysku. Często posiada odpowiednie mocowanie dodatkowych akcesoriów (np. softboxa). Softbox. Modyfikator światła, dzięki niemu światło jest bardziej rozproszone, mniej ostre. Parasolka Podobnie jak softbox powoduje, że światło jest bardziej rozproszone i miękkie. Mniej efektywna za to o wiele
tańsza. Podłoże tło inne 1a uzyskujemy efekt kropelek wody
1b uzyskujemy efekt dymu Zrobienie zdjęcia z efektem dymu jest bardzo łatwe. Potrzebne nam będzie do tego jedno mocne światło, ciem­ ne tło (np. czarne) oraz kadzidełka (w wersji dla palaczy dowolne papierochy). Ciemne tło ustawiamy w odległości około metra od naszej sceny, po boku lekko w stronę aparatu, tak aby nie oświetlić tła ustawiamy lampę (odpowiednio silną). Aparat możemy ustawić na statywie (będzie nam łatwiej) i ustawiamy ostrość na odpowiednią odległość np. minimalną odległość ostrzenia obiektywu standardowego. Przysłona nie musi być duża (liczba) dla efektu dużej głębi (w końcu ostrość ustawiamy na pewną zadaną odległość) dlatego, że fotografowany dym i tak nie będzie idealnie ostry tylko lekko rozmyty. Teraz wykonując odpowiednie ruchy kadzidełkiem przed obiektywem (np. Koliste) tworzymy odpowiednie kształty z dymu ­i oczywiście robimy zdjęcia w tym czasie. Najistotniejsze podczas robienia zdjęć tego typu jest to aby tło było nieoświetlone oraz odpowiednio mocne podświetlenie samego dymu. Odpowiedni kolor dymu uzyskujemy za pomocą balansu bieli lub na etapie obróbki w programie graficznym.
2. Podłoże z lustr zanym odbiciem Zapewne wielokrotnie widzieliście fotografie przedmiotów, które w bardzo ciekawy sposób odbijały się w pod­ łożu na którym leżały. Oczywiście efekt taki można szybko zasymulować w programie graficznym, jednak bar­ dziej rzeczywiste odbicie przedmiotu jest w ten sposób dosyć trudno uzyskać i wymaga to znacznego nakładu pracy. Można prościej ­po prostu zróbmy naszą fotografię z użyciem odpowiedniego podłoża. Do wyboru mamy kilka materiałów. Najłatwiej dostępnym jest zwykłe lustro, dostępne chyba w każdym domu. Niestety ma ono poważną wadę, zbyt dobrze odbija otaczającą je przestrzeń wraz z przedmiotami. Na zdjęciu taki efekt nie wygląda za cieka­ wie, dlatego zazwyczaj trzeba takie zdjęcie dodatkowo obrabiać np. przez przyciemnienie odbicia. Następny dosyć łatwo dostępny materiał na tło to plexa. Dostępnych jest kilka rodzajów, zależnie od kolorysty­ ki oraz przezroczystości. Najbardziej popularna jest plexa mleczna­biała. Nie odbija ona otoczenia tak mocno jak lustro, niestety w tym przypadku jest wręcz odwrotnie, odbicie jest bardzo słabe. Siła odbicia zależy od kąta pod którym fotografujemy przedmiot stojący na plexie w stosunku do jej płaszczy­ zny, im jest on większy tym odbicie jest mniejsze. Kolejnym problemem jest delikatny niebiesko­fioletowy zafarb odbicia. Z tego powodu tu także czasem trzeba poprawiać zdjęcie w programie graficznym. Niestety plexa (podobnie jak płytki akrylowe często sprzedawane na allegro) mają jeszcze jedną nieprzyjemną wadę ­dosyć szybko się rysują. Właściwie już po kilku intensywnych sesjach nadają się tylko do fotografowa­ nia w taki sposób aby odbicie przedmiotu było jak najmniejsze, dzięki czemu nie widać tak rys. Moim zdaniem najciekawszym materiałem na podłoże dające nam idealny efekt odbicia jest zwykła szyba. Ma­ teriał łatwo dostępny w dodatku dosyć tani. Naturalnie sama szyba nam nie wystarczy, musimy ją odpowiednio przygotować, bo jak wiadomo jest przezroczysta i będzie widać podłoże na którym ją położymy. Dlatego trzeba ją będzie pomalować. Polecam do tego lakier w sprayu, typu nitro (bardzo szybko wysycha). Możemy zastosować różne kolory lakieru dzięki czemu uzyskamy różne kolory naszego podłoża, a dokładnie kolor, który będzie to podłoże odpowiednio charakteryzował (bo jesteśmy w stanie wpłynąć na kolor odbijają­ cego podłoża poprzez odpowiednie tło, ale o tym później). Zanim przystąpimy do lakierowania warto zadbać o bezpieczeństwo i odpowiednią czystość w pomieszczeniu, w którym będziemy to robić. Przede wszystkim trzeba delikatnie spiłować ostre krawędzie szyby, np. Pilnikiem do metalu o drobnym ziarnie (lub papierem ściernym). Następnie za pomocą rozpuszczalnika dokładnie czyścimy i odtłuszczamy powierzchnię szyby, którą będziemy malować. Podczas samego malowania szyby proponuję założyć odpowiednią maseczkę zabezpieczającą nasz układ odde­ chowy (no chyba, że lubicie takie egzotyczne zapachy a następnie smarkanie w kolorze lakieru ;) ). Nakładamy kilka warstw lakieru w taki sposób aby każda warstwa dokładnie pokryła naszą szybę. UWAGA !!! Na tym etapie musimy bardzo dbać o to aby na lakierowanej powierzchni nie znalazły się różne nieczystości takie jak włosy lub kurz, ponieważ będą one potem widoczne i będą przeszkadzać podczas robie­ nia zdjęć. Kiedy nałożymy około 3­4 warstw możemy sprawdzić czy nasza szyba jest równomiernie pomalowana, podno­ sząc ją do góry i oglądając pod światło. Nanosimy ewentualne poprawki. Po wyschnięciu lakieru warto polakierowaną powierzchnię podkleić np. Cienkim styropianem oraz zabezpie­ czyć dodatkowo krawędzie taśmą izolacyjną, jednak nie jest to konieczne ­za to wygodne podczas użytkowa­ nia. Nasza powierzchnia odbijająca jest gotowa ­oczywiście fotografujemy po stronie niepolakierowanej ;) Efekty możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej:
[2] [3] [4] Wcześniej pisałem, że możemy wpłynąć w pewnym stopniu na kolor podłoża niezależnie od tego na jaki kolor jest ono pomalowane. Jest to bardzo proste, musimy odpowiednio ustawić tło tak aby było ono widoczne w odbiciu ­oczywiście tło musi mieć kolor taki jaki chcemy mieć widoczny na odbiciu (pamiętać jednak należy, że ten kolor będzie z delikatną „naleciałością” koloru na który pomalowaliśmy podłoże). Widać to na zdjęciach nr 3 i 4 ­w odbiciu widać niebieski materiał ustawiony jako tło (pomógł także odpowied­ nio zmodyfikowany balans bieli). 3. Odpowiednie tło 4. Kilka przykładów ustawienia światła 5. Namiot bezcieniowy
Fotogr afowanie kompaktami Poradnik dla zupełnie początkujących, część 1. ­ zanim zrobisz pierwsze zdjęcie Ogromna popular ność foto­ grafii cyfrowej sprawiła, że właściwie w każdym domu znajduje się aparat fotograficzny, a większość z nas myśli, że my naciśniemy tylko guziczek, a cyfrówka zr obi wszystko za nas. Niewiele osób zastanawia się nad procesem fotograficznym i funkcjami aparatu, uważając go za magiczne ur ządzenie wiedzące najlepiej, na czym polega fotografia. Czy jednak na pewno tak jest? Zapraszamy do pr zeczytania pierw­ szej części nowego cyklu pr zeznaczonego dla zupełnie początkujących miłośników fotografii. Pr zedsta­ wimy w nim proste wskazówki, któr e pozwolą lepiej poznać możliwości kompaktu, uniknąć błędów pod­ czas wykonywania zdjęć oraz cieszyć się nowoczesnymi for mami ich prezentacji. Kupując cyfrowy aparat fotograficzny, liczymy na to, że będzie on robił cudowne zdjęcia bez względu na wa­ runki, w jakich fotografujemy. Nie interesuje nas przy tym, jakie procesy zachodzą w jego wnętrzu. A dzieje się tam dużo. Bez obaw, cykl ten nie będzie ich opisywał ­ wyjaśnimy jedynie, jak korzystać z aparatu, aby efekty końcowe odpowiadały naszym oczekiwaniom. Opowiemy też, czego aparat nie potrafi zrobić, co uchro­ ni nas od pytań, dlaczego zdjęcie nie wyszło, choć wszystko wskazywało na to, że będzie tak pięknie. Zanim jednak wyjaśnimy te zagadnienia, zastanówmy się, od czego zacząć pr zygodę z nowym aparatem. Już podczas wyboru aparatu należy zorientować się, jaki typ karty pamięci do niego pasuje. To właśnie na karcie zapisywane będą wykonywane zdjęcia. Wprawdzie aparaty kompaktowe wyposaża się we wbudowaną pamięć, ale z reguły ma ona pojemność mieszczącą kilka do kilkunastu zdjęć. Dlatego zakup karty nas nie omi­ nie. Na rynku występują cztery popularne rodzaje: Compact Flash (w skrócie CF), które najczęściej stosuje się w lustrzankach cyfrowych, Secure Digital (SD) ­ najczęściej spotykane w kompaktach, xD Picture Card (Fuji­ film i Olympus) oraz Memory Stick PRO Duo (stosowane w aparatach firmy Sony). Drugą kwestią jest po­ jemność karty. Teoretycznie im więcej, tym lepiej, ale też drożej. Jeśli zasobność portfela nie pozwala na za­ kup szybkiej i bardzo pojemnej karty, nie należy się tym przejmować. Mniejsza i wolniejsza karta najczęściej w zupełności wystarczy, a w razie potrzeby w każdej chwili można dokupić drugą. Przed wykonaniem pierwszego zdjęcia koniecznie należy pr zeczytać instrukcję obsługi. To z reguły gruba lektura, więc można się trochę przerazić, że jej czytanie zajmie kilka dni. Na szczęście nie trzeba od razu czytać wszystkiego. Najważniejsze są pierwsze czynności, które należy wykonać po kupnie aparatu. W pudełku znaj­ duje się zawsze sporo różnych elementów, których przeznaczenie na początku może być absolutnie niewiado­ me. Żeby nie uszkodzić nowiutkiej cyfrówki, dobrze znać funkcję każdego z akcesoriów dostarczonych razem z aparatem.
akumulator i karta pamięci apartu cyfrowego Największe obawy może budzić założenie do aparatu nowego akumulatora. Przyzwyczajeni jesteśmy, że nie jest on naładowany i należy go sformatować, czyli wykonać trzy cykle pełnego ładowania i rozładowania. Na szczęście obecnie stosowane akumulatory litowo­jonowe nie mają takich wad. Są one w połowie fabrycznie naładowane i nie wymagają formatowania. Dlatego można je bez obaw włożyć od razu do aparatu i korzystać z nich nawet do momentu rozładowania. Jednak polecamy przeprowadzić pełne pierwsze ładowanie, gdyż ten typ akumulatorów osiąga całkowitą pojemność dopiero po kilku cyklach ładowania. Nie zapomnijmy też założyć do aparatu paska na rękę lub szyję, który producenci zawsze dodają do zestawu. Korzystanie z niego zabezpiecza przed przypadkowym upuszczeniem sprzętu, które najczęściej kończy się jego uszkodzeniem. Nie warto kusić losu. Po włożeniu baterii i karty pamięci aparat gotowy jest do pracy. Wystarczy go włączyć i do dzieła. Po ustawie­ niu daty i godziny oraz języka menu można przystąpić do fotografowania. Dopiero teraz zaczyna się prawdziwa zabawa. Wystarczy wycelować i nacisnąć przycisk spustu migawki. Jednak czy na pewno uzyskamy dobry efekt na zdjęciu? Bez obaw. Jeśli aparat ustawimy na pełną automatykę na początek powinno to wystarczyć. W następnych częściach naszego cyklu omówimy programy, w jakie wyposażone są kompakty oraz sytuacje, w których powinno się z nich korzystać. A dziś zajmijmy się najważniejszymi błędami, jakie popełniają początku­ jący fotoamatorzy.
Biorąc do ręki kompakt, szczególnie w wersji kieszonkowej z niewysuwanym obiektywem, często zdarza się, że niechcący zasłaniamy istotne elementy aparatu. Mowa przede wszystkim o obiektywie i lampie błysko­ wej. Poniżej prezentujemy pr zykładowe zdjęcia fotografa, który zasłania palcem obiektyw i lampę. podczas poprawnego trzymania aparatu palce nie zasłaniają obiektywu ani lampy najczęściej spotykany błąd ­ palec zasłaniający obiektyw, na tym zdjęciu pokazano sytuację skrajną, na której zasłonięta została połowa powierzchni przedniej soczewki
zasłonięcie lampy błyskowej także może spowodować spore zamieszanie na wykonywanym zdjęciu A tak wyglądają " efekty specjalne" po zasłonięciu palcem obiektywu: palec zasłaniający róg kadru nie zawsze zostanie zauważony w trakcie wykonywania zdjęcia
jeśli zdjęcie wykonywane będzie z lampą błyskową wtedy palec na zdjęciu stworzy jasną plamę J eśli zasłonimy lampę należy liczyć się z takimi rezultatami: po zasłonięciu lampy część fotografowanej sceny nie zostaje oświetlona, a na zdjęciu powstają ciemne plamy
zdjęcie wykonane prawidłowo trzymanym aparatem Oczywiście większość osób podniesie od razu głos, że przecież w cyfrówkach nie ma problemu z zasłanianiem obiektywu, gdyż widać to natychmiast na monitorze i fotografujący skoryguje swój błąd. Nic bardziej mylnego. A powód jest prosty. Nie mówimy tu o całkowitym zasłonięciu obiektywu, co z pewnością nie umknęłoby uwadze osoby fotografującej, tylko o delikatnym przysłonięciu na przykład rogu kadru. Niestety wtedy bardzo często nie zauważymy tego na monitorze, ale na fotografii ten niezamierzony element kompozycji będzie się bardzo rzucał w oczy, psując zdjęcie. Wbrew pozorom problem ten nie dotyczy tylko małych aparatów kieszonkowych. Nawet bardziej zaawanso­ wane kompakty, na przykład superzoomy, także można tak trzymać, że zasłonimy lampę lub włożymy palec w obiektyw. Proszę spojrzeć na przykład. prawidłowo trzymany superzoom
jeśli aparat złapiemy od góry, nie dość, że możemy zasłonić lampę błyskową, to jeszcze nie pozwalamy na prawidłowe działanie lampki wspomagającej autofocusa W takich aparatach należy także uważać, aby nie zasłonić innych ważnych elementów, jak choćby lampka do­ świetlająca systemu AF. Wtedy właściwe ustawienie ostrości może okazać się niewykonalne. Należy także pamiętać o tym, aby w czasie przenoszenia aparatu nie dotykać soczewki obiektywu. Brudna optyka prowadzi do dużych zmiękczeń obrazu. Nawet najlepiej działający autofocus nic wtedy nie poradzi, a efektem będą niewyraźne fotografie, które z pewnością nie ozdobią albumu. Drugim bardzo poważnym błędem użytkowników kompaktów cyfrowych jest niestabilne trzymanie aparatu. Kiedy fotografujemy aparatem wyposażonym w wizjer, przez który ustalamy kadr wykonywanego zdjęcia, trzymamy go najczęściej dwoma rękoma i jeśli przyciśniemy łokcie do tułowia, dość dobrze ustabilizujemy całą sylwetkę. Dzięki temu mamy duże szanse na zrobienie nieporuszonego zdjęcia. łokcie przyłożone do tułowia dają dobry punkt podparcia, co stabilizuje aparat
podczas posługiwania się monitorem, ręce tracą punkt podparcia, co często prowadzi do poruszenia zdjęcia Podczas wyboru kadru na monitorze aparatu naturalne jest, że odsuwamy go od siebie na dosyć dużą odległość. Wtedy ręce tracą punkt podparcia i zaczynają drgać. W słabym oświetleniu łatwo wtedy poruszyć aparatem podczas naciskania spustu migawki, co skutkuje rozmazanym obrazem. Problem jest jeszcze większy, gdy apa­ rat trzymamy jedną ręką. Nie namawiamy oczywiście do wyłączenia monitora i celowania jedynie przez wizjer, zwłaszcza że większości kompaktów nie wyposaża się już w celowniki optyczne. Namawiamy natomiast do zwrócenia uwagi na to, aby cała sylwetka podczas fotografowania była stabilna i aby pamiętać przynajmniej o trzymaniu aparatu obydwoma rękoma. Zachęcamy też do wyboru kompaktu wyposażonego w sprzętowy sys­ tem stabilizacji obrazu, który pozwala na wykonanie nieporuszonego zdjęcia nawet przy stosunkowo długich czasach otwarcia migawki. Więcej na ich temat opowiemy w następnych częściach cyklu. Poniżej prezentuje­ my przykład zdjęć wykonanych przy użyciu zbyt długiego czasu naświetlania i przez to poruszonych, oraz efekt działania stabilizacji optycznej i przyłożenia aparatu do oka podczas fotografowania.
długi czas naświetlania (1/4 s), aparat trzymany na wyciągniętych dłoniach, efekt ­ poruszone zdjęcie po przyłożeniu aparatu do oka poruszenie wyraźnie się zmniejszyło, choć i tak efekt nie jest zadowalający
włączenie stabilizacji optycznej i ustabilizowanie całej sylwetki pomimo długiego czasu naświetlania doprowa­ dziło do zadowalającego efektu "Fotografowanie kompaktami" ­ poradnik dla zupełnie początkujących, część 2. ­ podstawowe ustawienia menu aparatu Osoby, które nie spotkały się wcześniej z aparatami cyfrowymi, dziwią się, kiedy słyszą o menu umożliwiającym ustawienia aparatu. W klasycznych kompaktach element ten nie występował. W dzisiej­ szym odcinku wyjaśnimy, jakie parametry można ustawić w menu oraz opowiemy, jak dopasować apa­ rat do własnych potrzeb. W poprzedniej części wyjaśniliśmy, że nowy kompakt cyfrowy jest gotowy do fotografowania praktycznie od razu po włożeniu do niego baterii. Pozostaje tylko ustawić datę i godzinę oraz język menu i do dzieła. Tylko jak to zrobić? Na całe szczęście nie jest to trudne zadanie nawet dla zupełnie początkującego fotoamatora. Znakomita większość kompaktów wyposażona została w nawigator umożliwiający poruszanie się po menu i dokonywanie potrzebnych ustawień. Składa się on najczęściej z czterech przycisków pełniących funkcję strza­ łek i środkowego przycisku służącego do akceptacji wyboru. W niektórych aparatach strzałki połączone są w jeden duży okrągły przycisk. Kiedy nie korzystamy z menu lub z przeglądania zdjęć, a aparat ustawiony jest w trybie fotografowania nawigator nie jest wykorzystywany. Z tego powodu konstruktorzy często umieszczają na strzałkach nawigatora oznaczenia, które w żaden sposób nie kojarzą się z poruszaniem się po menu. Służą one do bezpośredniego dostępu do ustawień funkcji, które odpowiadają symbolom umieszczonym na przyciskach. Piszemy o tym na początku artykułu, ponieważ niektóre osoby mogą być zaskoczone faktem, że zamiast strza­ łek na tylnej ściance aparatu znajdują się symbole kwiatka czy błyskawicy. Pamiętajmy ­ w trybie fotografowa­ nia (kiedy aparat jest gotowy do wykonania zdjęcia) przyciski nawigatora mogą pełnić inną rolę niż w trybie przeglądania zdjęć lub ustawień menu.
nawigator aparatu Sony Cyber­shot DSC­T100 z widocznym w środku przyciskiem potwierdzeń oraz symbo­ lami funkcji dostępnych w trybie fotografowania Po tym wstępie już wiadomo, że aby dokonać jakichkolwiek ustawień, należy korzystać ze strzałek nawigatora. To samo dotyczy pierwszego uruchomienia aparatu, kiedy na monitorze wyświetli się propozycja ustawienia daty i czasu. Naciskając strzałki wprowadzamy odpowiednie dane. Aparat może nas jeszcze zapytać o wybór języka, w jakim wyświetlane będą informacje. Większość aparatów ma już polskie menu, co ułatwia obsługę. Kiedy podstawowe ustawienia zostaną zakończone, aparat przechodzi w tryb fotografowania, czyli jest goto­ wy do wykonania zdjęcia. Jeśli teraz zajdzie potrzeba zmiany jakiegoś parametru wystarczy nacisnąć przycisk MENU, który tradycyjnie znajduje się w większości kompaktów. Jednak w tym miejscu powinniśmy wyjaśnić pewną rzecz. Niektóre aparaty zostały wyposażone w dwa przyciski dające dostęp do menu ustawień. Jeden z nich umożliwia ustawienia parametrów fotograficznych, drugi pozwala otworzyć menu ustawień aparatu, odtwar zania i druku bezpośredniego. W ten sposób zostało to rozwiązane między innymi w aparatach marki Sony, z których korzystamy przy okazji niniejszego cyklu. Wyjaśnijmy, jakie zakładki zostały umieszczone w poszczególnych częściach menu. tylna ścianka aparatu Sony Cyber­shot DSC­H9 z zaznaczonymi przyciskami MENU i HOME ­ ten drugi otwiera dostęp do menu ustawień aparatu
Z punktu widzenia fotografa najważniejsze parametry znajdują się w zakładce ustawień fotograficznych. Oto przykłady funkcji, które mogą się w niej znaleźć:
· Rozmiar obrazu ­ pozwala określić, jakiej wielkości będą wykonywane przez nas zdjęcia, informacje tam podawane są w liczbie pikseli, na przykład 10M lub 5M, co oznacza 10 lub 5 milionów pikseli, któ­ re będą rejestrowały obraz. Polecane przez nas ustawienie, to maksymalne oferowane przez aparat. Na­ wet jeśli planujemy oglądać zdjęcia na ekranie monitora lub w postaci zdjęć pocztówkowych, duża wielkość wyjściowa pozwala na wykonanie dużych powiększeń, a nigdy nie wiadomo, kiedy zrobimy zdjęcie warte powieszenia na ścianie. zakładka wyboru rozmiaru zdjęcia
· ISO ­ to określenie ekwiwalentu czułości matrycy pozwala na wybór określonej czułości lub automaty­ ki czułości. W trybie automatycznym aparat sam określa czułość w zależności od warunków oświetlenia fotografowanej sceny. Jeśli zdecydujemy się na samodzielne określenie wartości ISO pamiętajmy, że im wyższa, tym większe szumy i słabsza jakość zdjęć. Na początek proponujemy pozostać przy ustawieniu AUTO. zakładka wybory czułości matrycy
· WB ­ oznacza balans bieli. Określa on, jaką barwę ma światło padające na fotografowaną scenę. Fa­ chowo używa się określenia temperatura barwowa światła, która wyrażona jest w Kelvinach. Z punktu widzenia początkowego użytkownika aparatu cyfrowego najwygodniej korzystać z automatycznego wyboru balansu bieli.
zakładka wyboru balansu bieli
· Tryb pomiaru ­ pozwala na określenie sposobu pomiaru światła. Najczęściej spotykamy się z trzema metodami: pomiarem wielopunktowym, centralnie ważonym i punktowym. Najbardziej zaawanso­ wany jest pierwszy z nich i właśnie ten daje najlepsze rezultaty. Wykorzystywanych jest w nim kilkana­ ście do kilkudziesięciu pól pomiarowych, a parametry ekspozycji określa procesor aparatu. W pomiarze centralnie ważonym największy wpływ na ekspozycję ma centrum kadru (około 10% pola kadru), a po­ zostały obszar jest uwzględniany z mniejszą wagą. Pomiar punktowy stawia największe wymagania fo­ tografom, dlatego nie polecamy go początkującym fotoamatorom. Wykorzystywany jest w nim obszar odpowiadający mniej więcej 2 ­ 3% powierzchni kadru. zakładka wyboru trybu pomiaru światła
· Fokus ­ pozwala wybrać tryb pracy autofokusa, czyli systemu automatycznego ustawiania ostrości. Zazwyczaj określa liczbę aktywnych punktów pomiaru lub obszar, na jakim mierzona jest ostrość. Naj­ częściej spotykamy się z pomiarem wielopunktowym, wtedy aparat sam ustala punkty, w których usta­ wiana jest ostrość. Inne metody to pomiar w obszarze centralnym oraz mniejszy punktowy. Wiele kom­ paktów przy wyborze pomiaru punktowego pozwala przesuwać czujnik pomiarowy w obszarze kadru. Choć najwygodniejszy jest z pewnością pomiar wielopunktowy, to należy pamiętać, że podczas fotogra­ fowania scen o wielu planach automat może ustawić ostrość na przedmiot lub osobę nie będącą głów­ nym bohaterem fotografii. W końcu aparat nie wie, co fotografujemy.
zakładka wyboru sposobu pracy autofokusa
· Tryb lampy błyskowej ­ wbudowana w aparat lampa błyskowa także może wykorzystywać kilka róż­ nych sposobów pracy. Najwygodniejszym może wydawać się tryb automatyczny, ale pamiętajmy, że wtedy to aparat decyduje, czy lampa ma błysnąć czy nie. Można się spotkać także z ustawieniem auto­ matycznym z redukcją czerwonych oczu (więcej na temat tego zjawiska przeczytać można w artykule Te upiorne czerwone oczy! ­ zmora zdjęć wykonywanych aparatami kompaktowymi ). Przy korzystaniu z nich pamiętajmy, aby zmienić metodę pracy lampy (na przykład wyłączyć ją), kiedy fotografujemy w miejscach, w których nie wolno lub nie należy używać flesza. Do dyspozycji mamy jeszcze błysk wy­ muszony (lampa błyska przy każdym zdjęciu bez względu na ilość światła zastanego), synchronizację z długimi czasami oraz spr zętową redukcję czer wonych oczu. zakładki sposobu redukcji czerwonych oczu, mocy lampy błyskowej oraz wygląd ekranu po zmianie ustawień przyciskiem nawigatora z symbolem lampy błyskowej (błyskawica)
· Tryb koloru ­ to zakładka menu pozwalająca na zmianę intensywności barw na wykonywanych zdję­ ciach. Najczęściej spotykane są następujące tryby: o nor malny ­ oddaje kolory w spokojny sposób o vivid ­ czyli intensywny, który wyostrza barwy, dzięki czemu zdjęcia mają bardziej nasycone kolory o naturalny ­ delikatnie zmniejsza nasycenie kolorów o sepia ­ w tym ustawieniu aparat robi zdjęcia czarno­białe w tonacji sepii o czarno­białe ­ jak sama nazwa wskazuje uzyskujemy zdjęcia czarno­białe Wybór trybu koloru zależy od gustów i potrzeb użytkowników. Przed podjęciem decyzji, z którego ustawienia będziemy korzystać, proponujemy przeprowadzenie próby ­ wykonanie takiego samego zdjęcia we wszystkich trybach koloru, co pozwoli na wychwycenie różnic między nimi i dopasowanie aparatu do własnych upodobań.
zakładka ustawień trybu koloru
· " Napęd" ­ ta nazwa zaczerpnięta jest z klasycznych aparatów na film, w których system przewijania kliszy nazywany był napędem. Oczywiście w cyfrówkach nie ma silniczka napędzającego przesuw fil­ mu, ale pozostały funkcje z nim związane. Dotyczy to przede wszystkim wykonywania zdjęć seryj­ nych. Standardowo aparaty ustawione są na wykonanie jednego zdjęcia po naciśnięciu spustu migawki. Seria pozwala na zrobienie więcej niż jednego zdjęcia po naciśnięciu i przytrzymaniu spustu migawki. W niektórych aparatach w tej zakładce umieszcza się także włączanie samowyzwalacza. zakładka wyboru "napędu" oraz widok monitora po naciśnięciu przycisku nawigatora odpowiedzialnego za pracę samowyzwalacza Wymieniliśmy tu większość ustawień, ale nie należy się dziwić, jeśli w Waszym aparacie nie wszystkie będą dostępne. Albo zostały one ukryte w innym miejscu menu albo został wybrany program w pełni automatyczny, który nie pozwala na wybór niektórych parametrów. Po przestawieniu na program oznaczony literką P z pew­ nością pojawią się wszystkie wymienione przez nas funkcje. Uważni czytelnicy zauważą zapewne, że większość zaproponowanych przez nas ustawień jest taka sama, jak ustawienia fabryczne wybrane przez producenta aparatu. Jasno z tego wynika, że w wielu sytuacjach można zaufać automatyce. My jednak zachęcamy do przeprowadzenia własnych prób, które pozwolą na dopasowanie kompaktu do własnych potrzeb i gustu. Na koniec tego odcinka poradnika wytłumaczymy jeszcze, jakie parametry można ustawić w pozostałych za­ kładkach, o których wspomnieliśmy na początku.
· Zakładka ustawień aparatu ­ pozwala zmienić parametry związane z aparatem, takie jak dźwięki (mi­ gawki, naciskanych przycisków czy potwierdzające ustawienie ostrości), data i godzina, ustawienia związane z zapisem zdjęć na karcie, wybór języka, jakim porozumiewa się z nami aparat czy wreszcie ustawienia związane z wyjściem umożliwiającym połączenie aparatu z telewizorem lub komputerem. W
pierwszej części poradnika zachęciliśmy wszystkich nowych użytkowników aparatów cyfrowych do ko­ rzystania z instrukcji obsługi. Tym razem też musimy do niej odesłać, ponieważ wyjaśniono w niej pewne niuanse, które różnią aparaty różnych producentów. zakładka ustawień aparatu
· Menu odtwarzania ­ można w nim wybrać sposoby odtwarzania wykonanych zdjęć lub dokonać w nich zmian, jeśli aparat na to pozwala. Najwygodniejszą formą oglądania zrobionych zdjęć jest urucho­ mienie pokazu slajdów, czyli automatycznego wyświetlania zdjęć. Najczęściej można określić co jaki czas mają się zmieniać zdjęcia, jak graficznie ma wyglądać moment zmiany (animacja, przenikanie, przesuwanie lub inny efekt), a niektóre aparaty pozwalają nawet na odtwarzanie muzyki podczas poka­ zu. Jeśli aparat wyposażono w funkcje edycji zdjęć, również one będą dostępne w tej zakładce. Może to być na przykład kadrowanie zdjęcia, dodawanie ramek, zmiana ustawień kolorystycznych lub przekrę­ canie zdjęcia. menu odtwarzania
· Menu druku bezpośredniego ­ tutaj dokonujemy ustawień związanych z zaznaczaniem zdjęć, z któ­ rych planujemy wykonać odbitki w laboratorium fotograficznym bezpośrednio z karty pamięci lub po podłączeniu aparatu do drukarki. Więcej o funkcjach związanych z drukowaniem zdjęć opowiemy w następnych odcinkach naszego cyklu.
menu drukowania "Fotografowanie kompaktami" ­ poradnik dla zupełnie początkujących, część 3. ­ tryby fotograficzne i progra­ my tematyczne W naszym poradniku nadszedł czas na opisanie, jak działają fotograficzne tryby pracy. Różne kompakty wyposażane się w różne progr amy, począwszy od pełnej automatyki, a skończywszy na trybie manualnym. Każdy aparat wyposażony zostaje w programy tematyczne, któr e dostosowują pracę aparatu do fotografowanej sceny. Do czego tak na dobrą sprawę służą i czym się różnią poszczególne programy? Zapraszamy do lektury tr zeciej części poradnika. Kupując kompakt cyfrowy, większość osób zastanawia się, do czego służą tryby oznaczone tajemniczymi skró­ tami P, S, A czy M. W wielu aparatach widnieją one na tarczy wyboru programu. Znaleźć na niej można także symbole graficzne progr amów tematycznych. Z nimi jest mniejszy problem, gdyż intuicyjnie czujemy, że ikonka twarzy oznacza program do wykonywania portretów, a góry symbolizują fotografowanie krajobrazów. Jednak jak działają te programy i kiedy należy z nich korzystać? W 3. części poradnika dla świeżo upieczonych posiadaczy kompaktów wyjaśnimy, w jakich okolicznościach należy korzystać z poszczególnych programów. Zaczniemy jednak od wyjaśnienia, co to jest i jak działa program aparatu. Aby wykonać zdjęcie należy spełnić jeden warunek ­ na materiał światłoczuły musi paść odpowiednia porcja światła. Dotyczy to zarówno tradycyjnej fotografii, jak i fotografii cyfrowej. W drugim wypadku rolę materiału światłoczułego pełni sensor obrazowy, czyli matr yca światłoczuła. Za dobranie właściwej porcji światła od­ powiedzialne są migawka i pr zysłona. Migawka reguluje czas, przez jaki światło pada na materiał światłoczu­ ły, przysłona otwór, przez który wpada, czyli natężenie światła. Oba te parametry możemy ustalić samodzielnie na podstawie pomiaru światła światłomierzem lub na własne wyczucie. Jednak najłatwiej zdać się na pomiar wykonany przez aparat. I tu wkraczamy w działanie trybu fotograficznego. Wbudowany w aparat światłomierz informuje go o ilości światła padającego na fotografowaną scenę. Program ustala, jakie powinny być warunki ekspozycji , czyli jak długo powinno trwać naświetlanie i jak intensywne powinno być światło wpadające przez obiektyw. Od wyboru programu zależy, jaki uzyskamy efekt na zdjęciu. Więcej wiadomości o zależności mię­ dzy migawką i przysłoną znaleźć można w artykule Migawka kontra przysłona ­ dwa elementy dzięki którym powstaje obraz.
symbol na tarczy wyboru programu odpowiadający trybowi w pełni automatycznemu Dwa podstawowe programy, które spotkamy w każdym kompakcie to pełna automatyka i program oznaczony literą P. Różnice w ich działaniu nie są duże. Automatyka (oznaczana często zielonym aparacikiem, a w niektó­ rych aparatach serduszkiem lub literą A ) odpowiada za dobór wszystkich parametrów, takich jak czas otwarcia migawki, otwór przysłony, czułość matrycy, balans bieli. Fotograf nie ma wpływu na żaden z nich. Poza wybo­ rem kadru i ustawieniem zooma niczego nie może zmienić. symbol na tarczy wyboru programu odpowiadający podstawowemu programowi P Nieco inaczej wygląda sytuacja po wybraniu programu P. Wtedy użytkownik sam decyduje o większości pa­ rametrów, a aparat odpowiedzialny jest za właściwe dobranie czasu naświetlania i przysłony. Bardziej zaawan­ sowane modele kompaktów pozwalają także na zmianę nawet tych parametrów, ale w taki sposób, że ekspozy­ cja (czyli porcja światła) pozostaje stała. Odbywa się to tak, że wydłużając czas naświetlania aparat automa­ tycznie domyka przysłonę i odwrotnie ­ kiedy skracamy czas, przysłona jest otwierana. Taki program nazywa­ ny jest programem z fleksją.
symbol na tarczy wyboru programu odpowiadający trybowi preselekcji czasu Pozostały nam do wyjaśnienia jeszcze trzy tryby, które spotyka się w kompaktach z bogatszym wyposażeniem. Pierwszy oznaczany jest najczęściej literą S lub Tv, a nazywa się preselekcją czasu lub automatyką pr zysło­ ny. Polega na tym, że fotograf ustala czas otwarcia migawki, a zadaniem aparatu będzie dobranie do niego ta­ kiej wielkości otworu przysłony, aby zdjęcie zostało prawidłowo naświetlone. Stosuje się go, gdy zależy nam na określonym czasie ekspozycji, na przykład podczas fotografowania zawodów sportowych, kiedy krótki czas uchroni nas przed poruszeniem zdjęcia. symbol na tarczy wyboru programu odpowiadający trybowi preselekcji przysłony Podobnie działa preselekcja pr zysłony (nazywana także ) oznaczona symbolem A lub Av. Aparat dobiera czas ekspozycji do wybranej przez fotografa wartości przysłony. Tryb najchętniej stosowany, kiedy na zdjęciu po­ winna być odpowiednia głębia ostrości, za którą odpowiada wielkość przysłony.
symbol na tarczy wyboru programu odpowiadający trybowi manualnemu Program oznaczony literą M pozwala na samodzielny wybór czasu naświetlania oraz wielkości przysłony. Apa­ rat nie ma żadnego wpływu na ustawione parametry, może jedynie podpowiedzieć, czy zdjęcie będzie naświe­ tlone prawidłowo, czy zostanie prześwietlone lub niedoświetlone. Ten program polecamy osobom, które korzy­ stają z zewnętrznego światłomierza. Jest to zdecydowanie najtrudniejszy sposób na wykonanie prawidłowo naświetlonych zdjęć. symbol na tarczy wyboru programu odpowiadający trybowi fotografowania z wykorzystaniem programów te­ matycznych ukrytych w menu aparatu Opisane powyżej programy to podstawowe tryby fotograficzne, które pozwalają na wykonanie każdego ujęcia. Jednak aby jakieś szczególne zdjęcie (na przykład nocne albo sportowe) wyszło zgodnie z naszymi oczekiwa­ niami, posługiwanie się tymi programami wymaga pewnego doświadczenia i umiejętności. Dla osób, które nie chcą się wgryzać w tajniki fotografii, ale pragną robić dobre zdjęcia, przygotowano programy tematyczne do­ stosowane do najczęściej spotykanych sytuacji. I tak podczas fotografowania scen nocnych wyłączona zostaje lampa błyskowa i uruchomione długie czasy naświetlania. W programie sportowym dobierane są możliwie naj­ krótsze czasy naświetlania, a autofokus przełączony zostaje na pracę ciągłą (przez cały czas śledzi poruszający się przedmiot i na bieżąco ustawia ostrość). Natomiast po wybraniu programu do fotografowania krajobrazu ostrość ustawiona będzie na nieskończoność i aparat zadba o to, aby błękit nieba i zieleń drzew miały inten­ sywne barwy. Jak widać, fotografowanie z wykorzystaniem predefiniowanych programów tematycznych nie wymaga dużej wiedzy, bo to aparat zrobi większość pracy za nas. My musimy tylko wybrać kadr i nacisnąć spust migawki. Jednak jeśli uznamy, że mimo wybrania programu tematycznego należy zmienić wartość które­ goś parametru, okaże się to niemożliwe. Tryb pracy aparatu jest wtedy w pełni automatyczny i lista parame­ trów, które można zmienić zostaje bardzo ograniczona. Producenci w instrukcji obsługi z reguły podają tabelę z
wymienionymi wszystkimi programami i parametrami, które można w nich regulować. Warto do niej zajrzeć, żeby w czasie wakacyjnego wyjazdu (na który zapewne nie zabierzemy instrukcji) nie dać się zaskoczyć "dziwną" pracą kompaktu. A oto opis najczęściej spotykanych programów tematycznych. symbol na tarczy wyboru programu odpowiadający programowi Portret Portet ­ pozwala na fotografowanie ludzi. Ostrość ustawiana zostaje na fotografowanej postaci, a przysłona dobierana jest tak, aby głębia ostrości była jak najmniejsza. Dzięki temu tło nie ma wyraźnych szczegółów i uwaga oglądających zdjęcie skupia się na sportretowanej osobie. Dodatkowo zmniejszone zostaje wyostrzanie a nasycenie barw ustawione tak, aby naturalnie oddać kolor skóry. Przy takich parametrach twarz fotografowa­ nej osoby wygląda świeżo i naturalnie. zdjęcie wykonane na programie Portret, barwy zostały tak dobrane przez aparat, aby skóra modelki wyszła na zdjęciu naturalnie Niektóre aparaty wyposażone są w system detekcji twar zy, który ustawia ostrość i ekspozycję na wykrytą w kadrze twarz. Jest on bardzo wygodny podczas wykonywania zdjęć pod światło.
symbol na tarczy wyboru programu odpowiadający programowi Sport Sport ­ program służący do fotografowania przedmiotów w ruchu. Dobierane są możliwie najkrótsze czasy naświetlania i podnoszona zostaje czułość, dzięki czemu unika się rozmycia fotografowanego przedmiotu. Jeśli kompakt pozwala na wybranie trybu ciągłego autofokusa, zostanie on ustawiony. Noc ­ służy do fotografowania scen o zmierzchu lub w nocy bez użycia lampy błyskowej. Aparat dobiera od­ powiednio długie czasy naświetlania, aby oddać atmosferę miejsca. Należy pamiętać, aby dobrze unieruchomić aparat, na przykład umieszczając go na statywie. symbol na tarczy wyboru programu odpowiadający programowi Portret o zmierzchu Portret o zmier zchu ­ to bardzo przydatne narzędzie. Często w czasie wieczornych wycieczek po mieście usi­ łujemy zrobić pamiątkowy portret w taki sposób, aby tło, czyli bajecznie oświetlone nocne miasto, także zosta­ ło zarejestrowane na fotografii. Jeśli skorzystamy z automatyki lub programu P najczęściej otrzymamy zdjęcie postaci na czarnym tle. Opisywany program pozwala na wykonanie takiego zdjęcia, jakie chcielibyśmy uzy­ skać. Włącza lampę błyskową, która oświetla pierwszy plan (czyli fotografowaną osobę} oraz wybiera długi czas naświetlania, co powoduje właściwe oddanie nocnego krajobrazu. Ustawiana jest także wyższa czułość, aby czasy naświetlania nie były ekstremalnie długie.
symbol na tarczy wyboru programu odpowiadający programowi Krajobraz Krajobraz ­ w tym trybie aparat ustawia ostrość na najdalsze plany (czyli na nieskończoność) oraz podnosi nasycenie niebieskiego i błękitnego, dzięki czemu zdjęcie jest bardziej atrakcyjne. Dobierane są także małe otwory przysłony (jeśli oświetlenie fotografowanej sceny na to pozwala), aby zwiększyć głębię ostrości. program krajobraz tak ustawił autofokus, aby ostre były dalekie plany, podkreślił także błękit nieba
symbol na tarczy wyboru programu odpowiadający programowi Wysokie ISO Wysokie ISO (czyli wysoka czułość) ­ to program pozwalający na korzystanie z najwyższych wartości czułości ISO. Dzięki nim można wykonywać nieporuszone zdjęcia przy słabym świetle bez użycia lampy błyskowej, bo czas otwarcia migawki jest krótki. Należy się jednak liczyć ze sporą stratą jakości obrazu wynikającą z zasto­ sowania wysokiej czułości. korzystając z programu Wysokie ISO można było wykonać nieporuszony portret w słabych warunkach oświe­ tleniowych Plaża ­ program idealny do wykorzystania nad wodą w słoneczny dzień. Podnosi nasycenie błękitu, aby lepiej oddać kolor wody i nieba, oraz zmniejsza delikatnie kontrast, co łagodzi cienie, jakie powstają na pełnym słoń­ cu. Śnieg ­ dzięki temu programowi podczas fotografowania zimą śnieg będzie biały i jasny. Podniesione zostaje również nasycenie kolorów, dzięki czemu zdjęcie ma żywsze barwy. Fajerwer ki ­ program przeznaczony do fotografowania sztucznych ogni. Czas ustawiany jest na około 2 se­ kundy, autofokus wyłączony przy ustawieniu na nieskończoność, dzięki czemu aparat nie zgubi się podczas próby złapania ostrości w trudnych warunkach, a zdjęcia będą ostre. Makro ­ to program do wykonywania dużych zbliżeń małych przedmiotów. Autofokus ustawia ostrość na
przedmioty znajdujące się blisko obiektywu, co powoduje, że na zdjęciu są one bardzo duże. Niektóre kompak­ ty pozwalają na wykonanie ostrego zdjęcia nawet z odległości 1 cm. mała muszelka, która na zdjęciu jest parokrotnie większa niż w rzeczywistości to zasługa trybu Makro tryb Makro pozwala na fotografowanie z bardzo małych odległości
Dziecko ­ to bardzo częsty w fotografii amatorskiej temat, ale wbrew pozorom nie taki prosty, jak mogłoby się wydawać. Różni producenci realizują go w odmienny sposób. Na przykład Nikon ustawia parametry aparatu podobnie jak w wypadku programu portret, ale wyostrzanie nie zostaje zmniejszone, aby wyraźnie oddać szczegóły ubranka. Barwy dobrane są tak, aby kolor skóry oddany został naturalnie. Uruchamiana także zostaje lampa błyskowa, co zmniejszy ryzyko wykonania poruszonej fotografii i ożywi kolory. Casio także zdecydo­ wało się na zwiększenie nasycenia i takie dobranie kolorów, aby ubranka i skóra dziecka wyszły żywo na zdję­ ciu. U Panasonica na pierwszy plan wychodzi śledzenie wieku dziecka. W niektórych kompaktach tej firmy umożliwił on wprowadzanie daty urodzin dziecka. Aparat automatycznie nanosi na zdjęcie wiek dziecka w momencie wykonania fotografii. Pr zy świecach ­ ten program pozwala na wykonanie nastrojowego zdjęcia na przykład w czasie romantycznej kolacji, kiedy głównym źródłem światła są świece. Aparat ustawia wysoką czułość, co pozwala na skrócenie czasu naświetlania i zmniejszenie poruszenia, a balans bieli dobiera tak, aby zmniejszyć zażółcenie zdjęcia spowodowane bardzo niską temperaturą barwową płomienia świec. Muzeum ­ to bardzo przydatny program podczas zwiedzania muzeów. W wielu z nich można wykonywać zdjęcia, ale bez użycia lampy błyskowej. Program ten wyłącza flesz, co uchroni nas od nieprzyjemnych uwag ze strony pracowników muzeum. Tak działają najpopularniejsze programy tematyczne. Należy jednak podkreślić, że niektóre ustawienia mogą się różnić w wypadku aparatów różnych producentów. Zestaw programów w kompaktach jest inny w zależności od modelu i marki. Można na przykład spotkać się z trybami służącymi do fotografowania pod wodą (jeśli pozwala na to aparat lub w ofercie producenta znajduje się obudowa do fotografii podwodnej), fotografowania przez szybę, robienia zdjęć dokumentów, imprezy, za­ chodu słońca itp. "Fotografowanie kompaktami" ­ poradnik dla zupełnie początkujących, część 4. ­ balans bieli, czułość, autofo­ kus, stabilizacja ­ po co to wszystko? W dzisiejszym odcinku poradnika dla zupełnie początkujących foto­ amatorów wyjaśnimy, do czego służą najważniejsze ustawienia aparatu. Zajmiemy się balansem bieli, czułością, sposobem wykor zystania trybów pracy autofokusa oraz działaniem systemów stabilizacji. Za­ praszamy do lektury. W poprzednich odcinkach naszego poradnika dla zupełnie początkujących zapoznaliśmy się z najczęściej po­ pełnianymi przez niezaawansowanych fotoamatorów błędami, opisaliśmy menu aparatu, wyjaśniając, do czego służą poszczególne pozycje, oraz dowiedzieliśmy się, który program wybrać, aby zrobić zdjęcia poprawne technicznie. Dzisiaj zajmiemy się nieco bardziej skomplikowanymi zagadnieniami, których zrozumienie jest przydatne, jeśli chcemy uzyskać ciekawsze rezultaty. Najtrudniejsza do zrozumienia jest rola balansu bieli, dla­ tego w pierwszej kolejności wyjaśnimy, o co tak naprawdę z tym balansem chodzi.
BALANS BIELI zakładka wyboru balansu bieli Użytkownicy aparatów z tradycyjnym materiałem fotograficznym, którym najczęściej był negatyw kolorowy, rzadko mieli okazję spotkać się z problemem prawidłowego balansu bieli. Po naświetleniu filmu oddawali go do laboratorium i ich udział w procesie powstawania zdjęcia praktycznie na tym się kończył. To laborant tak dobierał odpowiednie ustawienia maszyny do wykonywania odbitek, aby na zdjęciu kolory były możliwie naj­ bardziej zbliżone do rzeczywistych barw fotografowanej sceny. W dobie fotografii cyfrowej, kiedy najczęściej zdjęcia oglądamy na ekranie monitora komputera, sami musimy zostać laborantem, który tak poustawia para­ metry aparatu, aby efekt był dobry. Oczywiście można zaufać automatyce aparatu, która najczęściej doskonale radzi sobie w większości sytuacji, ale w pewnych warunkach lepiej skorzystać z gotowych predefiniowanych ustawień aparatu. Zacznijmy jednak od początku. Wszystkie źródła światła mają charakterystyczną barwę światła, która nazywana jest temperaturą barwową. Wartości podawane są w kelwinach (błędem jest mówienie o "stopniach kelwina"). Z punktu widzenia fotogra­ fii interesujący zakres mieści się między wartościami 1800 kelwinów a 12000 kelwinów. Najczęściej spotyka­ my się ze źródłami światła, które emitują światło o temperaturze barwowej mieszczącej się w podanym prze­ dziale. Oto zestawienie najczęściej spotykanych rodzajów światła:
· · · · · · · płomień świecy daje temperaturę barwową na poziomie 1800 kelwinów, informacja ta jest o tyle istotna, że zdjęcia przy świecach to częsty motyw fotograficzny
tradycyjna żarówka świeci temperaturą około 2800 kelwinów
żarówka halogenowa ­ 3200 lub 3400 kelwinów w zależności od rodzaju
lampa błyskowa i światło słoneczne około 5500 kelwinów
światło w dzień pochmurny ma temperaturę około 6500­7000 kelwinów
w słoneczny dzień w głębokim cieniu spotkamy się z temperaturą barwową na poziomie około 7000­ 8000 kelwinów (światło odbite od nieboskłonu ma właśnie taką temperaturę)
czyste niebo w górach ma temperaturę dochodzącą nawet do 12000 kelwinów Z powyższego porównania wyraźnie wynika, że najcieplejszą barwę (czyli najbardziej żółtą wpadającą nawet w pomarańczową) mają źródła światła o niskiej temperaturze barwowej. Wraz z jej wzrostem światło zaczyna się ochładzać, czyli nabierać bardziej niebieskiego odcienia. Oczywiście kolor światła ma decydujący wpływ na barwy, jakie zostaną utrwalone na zdjęciu. Dlatego tak ważne jest poinformowanie aparatu, z jakim źródłem światła ma do czynienia.
Ta sama scena, różne ustawienia balansu bieli. Pierwsze zdjęcie wykonano na automatycznych ustawieniach, barwy zostały prawidłowo oddane. Drugie zdjęcie to ustawienie na słoneczko, pojawiła się sporo chłodniejsza tonacja, co świadczy o tym, że temperatura barwowa została ustawiona na zbyt niskiej wartości. Ostatnie zdję­ cie wykonane zostało przy ustawieniu na światło żarowe, dużo wyższa temperatura barwowa fotografowanej sceny spowodowała bardzo poważne zaniebieszczenie zdjęcia. Z pewnością każdy zauważył, że żarówka halogenowa daje bielsze światło niż tradycyjna żarówka. Jednak jeśli zapalimy lampę halogenową w słoneczny dzień okaże się, że jej światło też wydaje się żółte. Wynika to z tego, że ludzkie oko prawidłowo odczytuje biel przy prawie każdym źródle światła (oprócz lamp sodowych, w któ­ rych świetle wszystko jest pomarańczowe). Można powiedzieć, że "automatyczny balans bieli", za który odpo­ wiedzialny jest mózg, dokonuje prawidłowej równowagi bieli, dzięki czemu postrzegamy barwy takimi, jakimi są w rzeczywistości. Podobną funkcję pełni automatyczny balans bieli aparatów cyfrowych. Jednak tutaj po­ jawia się problem. Zakres pracy automatyki jest dosyć wąski, w większości aparatów automatyka prawidłowo działa dopiero od około 4000 kelwinów. Jeśli zatem fotografujemy bez lampy błyskowej w pomieszczeniu oświetlonym żarówką halogenową, powinniśmy się liczyć z dość dużym zażółceniem zdjęcia. Będzie ono jesz­ cze większe przy tradycyjnych żarówkach. Podobnie ma się sprawa z lampami energooszczędnymi i fluore­ scencyjnymi (jarzeniówkami) ­ automatyka aparatu słabo sobie z nimi radzi. W takich sytuacjach dobrze jest ustawić balans bieli na predefiniowany tryb oznaczony odpowiednio symbolem żaróweczki lub lampy fluore­
scencyjnej. Ponieważ barwa tych ostatnich może być różna, niektóre aparaty mają zdefiniowane więcej niż jed­ no ustawienie. Jeśli nie wiemy, które wybrać, zróbmy próbę i zdecydujmy się na to, które daje najlepsze rezul­ taty. Z podobnymi problemami możemy się spotkać, gdy fotografujemy przy świetle mieszanym, kiedy aparat także może się trochę pogubić. Jeśli określimy, który rodzaj światła jest dla nas ważniejszy i wybierzemy odpowied­ nie ustawienie balansu bieli, to wykonane zdjęcia spełnią nasze oczekiwania. zdjęcie nocne wykonane na ulicy oświetlonej lampami sodowymi (z lewej) ­ pomarańczowej dominanty nie da się usunąć, ratunkiem może się okazać wykonanie tego zdjęcia w tonacji czarno­białej Bardziej zaawansowane kompakty wyposażane są w jeszcze jeden bardzo przydatny tryb ustalania równowagi bieli. Najczęściej używa się określenia ręczny balans bieli lub ustawienie według wzorca. Polega to na tym, że sami określamy, co jest białe, a aparat tak równoważy składowe kolory, aby wskazany przez nas biały przedmiot na zdjęciu miał właśnie taką barwę. Po przestawieniu aparatu w ten tryb, należy wykonać zdjęcie białego przedmiotu (na przykład kartki papieru), który będzie wzorcem bieli. Tak najczęściej radzą producenci. Jednak równie dobrze może to być szary przedmiot, a najlepiej szara karta (specjalnie przygotowana karta, któ­ ra ma 18% szarości, często stosowana w fotografii), która często daje lepsze efekty niż biały arkusz papieru. Należy tylko pamiętać, że szarość musi być neutralna, czyli bez żadnej domieszki jakiegokolwiek koloru. Róż­ ni producenci inaczej rozwiązali proces wskazywania wzorca, dlatego zainteresowanych odsyłamy do instrukcji obsługi własnego kompaktu. Jeśli zaczniemy korzystać z różnych ustawień balansu bieli musimy pamiętać o tym, że razem ze zmianą wa­ runków oświetlenia powinniśmy zmienić ustawienia w aparacie. W przeciwnym razie na zdjęciach pojawią się dziwaczne kolory, które ciężko będzie skorygować w procesie edycji fotografii. Poniżej przedstawiamy krótkie omówienie, jakie ustawienia stosować przy różnym świetle:
· · Słoneczny dzień ­ możemy bez obaw zdać się na automatykę aparatu
Pochmurny dzień ­ w takich warunkach automatyczny balans bieli także radzi sobie bardzo dobrze
Zachód słońca ­ jeśli na tle zachodzącego słońca fotografujemy osobę, dobrze włączyć wtedy lampę błyskową i pozostać przy automatycznym balansie bieli. W przypadku fotografii czysto krajobrazowej automatyka spowoduje duże ocieplenie tonacji, co da ciekawy rezultat. Można także skorzystać z pro­ gramu zachód słońca
· Zdjęcia nocne ­ tu wszystko zależy od oświetlenia fotografowanej sceny, jeśli głównym źródłem świa­ tła są lampy sodowe, właściwie nic nie pomoże, zdjęcie będzie miało pomarańczową dominantę. Jeśli jednak fotografujemy kolorowo oświetlone miasto z dużą liczbą neonów i reklam, wtedy można się zdecydować na skorzystanie z ustawienia przeznaczonego dla światła żarowego
· Fotografowanie w pomieszczeniach bez lampy błyskowej ­ w takich warunkach najlepiej użyć prede­ finiowanego ustawienia dostosowanego do źródła światła stosowanego w pomieszczeniu. Dobre rezul­ taty da także ustawienie według wzorca
· Mieszane źródła światła ­ najlepsze efekty da ustawienie według wzorca · Więcej o balansie bieli przeczytać można w artykule ABC fotografii cyfrowej cz. 1 ­ balans bieli. CZUŁOŚĆ zakładka wyboru czułości matrycy Drugim ważnym elementem, który może sprawić nieco problemów na początku przygody z fotografią cyfrową, jest czułość aparatu, a właściwie ekwiwalent czułości matrycy. Intuicyjnie wszyscy wyczuwają, o co chodzi. Im wyższą wartość ustawimy, tym wrażliwsza na światło będzie matryca, więc będziemy mogli stosować krótsze czasy naświetlania lub mniejsze otwory przysłony. W fotografii tradycyjnej mieliśmy do czynienia z czułością filmu, która w dość bezpośredni sposób przekłada się na czułość matrycy. Jednak jest ona osiągana inaczej niż w tradycyjnych materiałach. Matryca ma niezmienną czułość określoną w procesie jej produkcji. Aby uzyskać wyższe wartości aparat odpowiednio wzmacnia sygnał elektryczny odczytywany z fotoelementów sensora, stąd mowa o ekwiwalencie czułości. Ma to dla nas takie znaczenie, że jak z każdym wzmocnieniem i tu pojawia się problem szumów. W wypadku fotografii cyfrowej są to najczęściej kolorowe lub białe i szare plamki pojawia­ jące się w ciemniejszych obszarach zdjęcia. Im większe wzmocnienie, tym większe szumy ­ im większą czu­ łość ustawimy, tym większe szumy pojawią się na zdjęciu. Należy o tym pamiętać, pochopny wybór najwyż­ szej wartości czułości może spowodować, że fotografia będzie bardzo słabej jakości.
przykładowe zestawienie tego samego fragmentu banknotu sfotografowanego z wykorzystaniem różnych czu­ łości, od lewej ISO 80, ISO 100, ISO 200, ISO 400, ISO 800, ISO 1600, ISO 3200 ­ widać wyraźny spadek jakości obrazu wraz ze wzrostem czułości Jeśli skorzystamy z automatycznego wyboru czułości powinniśmy pamiętać o ważnej rzeczy. Najczęściej au­ tomatyczny wybór ograniczony jest do wartości ISO 400. Tylko niektóre modele kompaktów pozwalają na określenie, jaka najwyższa wartość czułości może zostać wybrana przez automatykę. Dlatego korzystanie z trybu automatycznego jest całkiem bezpieczne. Jeśli jednak zależy nam na bardzo dobrej jakości zdjęcia ustawmy czułość na niską wartość ISO (ISO 100 powinno wystarczyć). Więcej informacji o czułości i szumach można znaleźć w artykule ABC fotografii cyfrowej cz. 10 ­ Szumy AUTOFOKUS Kolejnym ważnym elementem każdego kompaktu jest autofokus. Choć pojęcie wydaje się powszechnie zro­ zumiałe, to jednak dla porządku wyjaśnijmy, że jest to system, który w automatyczny sposób ustawia właściwą ostrość. Nikt już sobie nie wyobraża kompaktu cyfrowego bez tego systemu. Aby w pełni wykorzystać jego możliwości należy poznać dostępne tryby pracy. W drugiej części poradnika omówiliśmy możliwości wyboru obszaru działania autofokusa. Dzisiaj zajmiemy się trybem pojedynczym i ciągłym. Pierwszy z nich jest najczęściej stosowany i zdecydowanie najprostszy w użyciu. Po naciśnięciu spustu migawki do połowy rozpoczyna się pomiar. Po ustaleniu ostrości autofokus zo­ staje zablokowany i nawet przy zmianie kadru nie zmieni się ostrość. Jeśli jednak z jakiegoś powodu (na przy­ kład słabego światła) ostrość nie zostanie ustawiona, wtedy nie da się wykonać zdjęcia. Taki tryb jest wygodny,
kiedy bohater fotografii się nie przemieszcza. Jeśli jednak zechcemy zrobić zdjęcie sportowe, na przykład w czasie rajdu samochodowego, to ustawienie autofokusa nie zda egzaminu. Wtedy lepiej skorzystać z pomiaru ciągłego. Po naciśnięciu spustu migawki do połowy system cały czas sprawdza odległość przedmiotów w ka­ drze i na bieżąco reaguje na zmiany. Niektóre firmy używają także tzw. trybu monitorowania. Po włączeniu aparatu od razu uruchamiany jest sys­ tem pomiaru odległości, który cały czas sprawdza i ustawia ostrość, nawet wtedy, gdy nie dotykamy spustu migawki. Dzięki temu aparat nie musi tracić czasu na ustawienie ostrości po naciśnięciu spustu, co pozwala na szybsze wykonanie zdjęcia. STABILIZACJ A OBRAZU Na koniec niniejszego odcinka pozostało nam wyjaśnić, jak działa stabilizacja obrazu. Przydatna jest ona pod­ czas robienia zdjęć na długich czasach naświetlania i podczas korzystania z długich ogniskowych. Oczywiście nie wszystkie kompakty są w nią wyposażane, ale producenci coraz częściej ją stosują. u góry zdjęcie wykonane ze stabilizacją, na dole bez, w obu wypadkach czas naświetlania wynosił 1/50 s, a ogniskowa w przeliczeniu na mały obrazek 432 mm ­ to na tyle długo, że bez stabilizacji lub statywu wykona­ nie nieporuszonego zdjęcia byłoby trudne
Spotyka się dwa rodzaje stabilizacji sprzętowej: optyczną, która wykorzystuje ruchy grupy soczewek obiekty­ wu do kompensacji poruszenia aparatu, i stabilizację matrycy, w której elementem ruchomym jest sensor apara­ tu. Z punktu widzenia użytkownika nie ma żadnych różnic w działaniu obu systemów. Ważniejsze natomiast jest to, jakie tryby pracy związane są ze stabilizacją. Podstawowy redukuje drgania w dwóch płaszczyznach: pionowej i poziomej. Spisuje się znakomicie w większości wypadków. Jeśli jednak postanowimy sfotografo­ wać jadący samochód rajdowy okaże się, że nie pomoże nam w wykonaniu tego zadania. Wtedy należy skorzy­ stać z drugiego trybu, w którym redukcja drgań odbywa się tylko w płaszczyźnie pionowej. Panoramowanie (czyli śledzenie poruszającego się obiektu) da wtedy zamierzone efekty. W wypadku niektórych producentów można spotkać się z określeniem cyfrowa stabilizacja. Polega ona na podniesieniu czułości do wysokiej wartości, dzięki czemu skraca się czas naświetlania, ale niestety bardzo spa­ da jakość zdjęcia. O "prawdziwej" i "nieprawdziwej" stabilizacji piszemy w artykule Co jest stabilizacją obra­ zu, a co nią nie jest. "Fotografowanie kompaktami" ­ poradnik dla zupełnie początkujących, część 5. ­ co zrobić z cyfrowymi zdję­ ciami? ­ tworzenie albumów i wydruk zdjęć. Nauczyliśmy się już wykonywać dobre zdjęcia aparatami kompaktowymi. Ale co z nimi zrobić, pr zecież nie można ich oglądać tylko w aparacie. W ostatnim już odcinku cyklu zajmiemy się metodami twor zenia cyfrowych albumów fotograficznych oraz sposobami na papierowe zdjęcie z pliku cyfr owego. W dobie fotografii tradycyjnej nie mieliśmy wątpliwości, co należy zrobić z naświetlonym filmem. Zrozumiałe dla wszystkich było, że trzeba go oddać do laboratorium fotograficznego i odebrać gotowe odbitki. Wywołany i pocięty na krótkie paski negatyw chowaliśmy w bezpieczne miejsce, aby się nie uszkodził, a do albumu wkła­ daliśmy zdjęcia, którymi chwaliliśmy się znajomym. Fotografia cyfrowa zmieniła podejście do oglądania foto­ grafii. Dziś mało kto chce wydawać pieniądze na odbitki lub wydruki. Oglądając zdjęcia na monitorze kompu­ tera lub na telewizorze nie ponosimy żadnych kosztów. Jednak gdzie podziała się atmosfera? A co, jeśli zdjęcia zechcemy pokazać u rodziny, która nie ma komputera? Wtedy ratują nas tylko papierowe wersje zdjęć.

Podobne dokumenty