„Zarz dca chc cy si rozwi ać powinien szukać nowych wyzwań”. Lech
Transkrypt
„Zarz dca chc cy si rozwi ać powinien szukać nowych wyzwań”. Lech
Finanse – Optymalizacja Prawo – Technologie Indeks 389439 cena: (w tym VAT 8%) 3/2013 Czerwiec-Lipiec 2013 Nr 3 (62)/2013 6 III Ogólnopolskie Szkolenie Facility Management – Fotorelacja 12 Klimatyzacja w szpitalach a przepisy prawne – Raport 26 36 Pixel no1 – dom serwisu Allegro.pl – Case Study 53 Systemy informatyczne do hotelem – Dodatek Strabag Property and Facility Services 38 20 - 53 31 - - 32 - 48 6 - - 4 KSZTAŁĆ KADRY, ABY SPROSTAĆ KRYZYSOWI Lech Wodecki – Facility managerowie są po to, aby klienci mogli w pełni skupić się na swoim core businessie. Oczywistym jest dla mnie, że inwestorzy i właściciele powinni poświęcić się najważniejszym dla siebie kwestiom, pozostawiając sprawy zarządzania innym osobom. Zarówno property managerowie, inżynierowe kontrolujący wykonanie budynku, jak i techniczny facility management pracują dla najemcy, który musi być zadowolony ze świadczonych usług. Ważne jest, aby zrozumieć, że utrzymywanie wysokiego poziomu zadowolenia klienta nie kończy się w momencie podpisania okresowej umowy o współpracę, a następnie cięcia kosztów, aby zwiększać rentowność współpracy. Dla mnie zdobywanie kontraktów za wszelką cenę i proponowanie nierealnych cen zupełnie mija się z celem. Umowy niekorzystne dla którejś ze stron często kończą się przerwaniem współpracy po kilku miesiącach i wiążą się z potrzebą ponownego rozpisywania przetargu, co jest uciążliwe dla klienta i ostatecznie obniża wartość branży FM w oczach klientów końcowych. Działamy w sektorze usług, dlatego wysiłek profesjonalnych zarządców powinien zmierzać do tego, by w pełni zadowolić klienta, który nie powinien męczyć się podczas współpracy z firmą świadczącą usługi FM, a tym bardziej wstydzić się jej przed najemcami. LW – Klienci są teraz wymagający, tego samego oczekuję od moich ludzi czy od naszych podwykonawców. W Polsce klienci nadal lubią oszczędzać, jednak w Niemczech i Austrii od wielu lat uznaje się, że zainwestowanie dodatkowych pieniędzy w perspektywie czasu zwyczajnie się opłaca. Ta świadomość jeszcze nie jest dominująca w Polsce, jednak z czasem będzie obowiązująca. Dla przykładu pracownik ochrony wykonujący swoje zadania za 5 zł/h nie będzie tak wydajny jak dobrze opłacany profesjonalista z uznanej firmy. Mowa tu także o odpowiedzialności za swoje działania, której tani wykonawca najczęściej nie zapewnia w formie pisemnej. Duzi gracze na rynku FM, wśród których jest Strabag PFS, często natrafiają na problem mniejszych firm, które rezygnują z naszych usług, bo stajemy się dla nich zbyt drodzy. Prawda jest jednak taka, że jesteśmy międzynarodowym przedsię- biorstwem, które musi utrzymać swój sprzęt i ludzi. Nie robimy interesów pod stołem, bo takie mamy zasady etyczne, których nie mamy zamiaru zmieniać. Aby utrzymać poziom świadczonych usług, nie możemy sobie pozwolić na zatrudnianie niewykwalifikowanych osób czy stosowanie tańszych zamienników sprzętu lub mediów. Nie zależy nam również na podejmowaniu współpracy z tańszymi niesprawdzonymi podwykonawcami, którzy nie dają nam gwarancji dobrze wykonanej pracy. LW – Jakością pracy świadczonych usług. Aby tego dokonać, należy posiadać doświadczoną kadrę. Praktycznie ciągle prowadzimy nabór nowych pracowników, a ja chcę tych najlepszych. Często spotykam się ludźmi, którzy posiadają doświadczenie w technicznym serwisie budynków i urządzeń, jednak nie mają obycia z klientami i trudno w ich przypadku mówić o wysokich umiejętnościach interpersonalnych. Bolączką naszego rynku pracy jest brak odpowiednich ludzi do pracy. Trudno o osoby otwarte, z doświadczeniem i znające choćby jeden język obcy, co w obecnych czasach jest już standardem. Idealny facility manager to osoba posiadająca umiejętność rozmowy biznesowej i wykazująca się zrozumieniem klienta. Musi także posiadać odpowiednią wiedzę techniczną. Zarządca chcący się rozwijać powinien szukać nowych wyzwań. Migracje wewnątrz firm z branży FM zazwyczaj powodują ciekawy ciąg zdarzeń, który może być korzystny dla branży i przedsiębiorstw z kilku względów. Przede wszystkim następuje wy- miana doświadczeń i opinii, a dodatkowo wywołuje się ruch na rynku pracy, który moim zdaniem jest bardzo potrzebny. LW – Każdy najemca ma swoje potrzeby. Weźmy na przykład biurowiec, w którym różne piętra są wynajmowane przez wielu klientów. Nowy object manager nie dość, że musi się zmierzyć z poznaniem technologicznych aspektów budynku, powinien jeszcze poznać potrzeby poszczególnych najemców, którzy pośrednio są jego pracodawcą czy jak kto woli – opłacą jego pensję. To układ, który sprawia, że tworzy się następująca zależność: najemca pozostaje w kontakcie z facility managerem, natomiast za powierzchnię płaci naszemu klientowi, który z kolei korzysta z usług firmy FM-owej utrzymującej zarządcę. Taka relacja wymaga od zarządcy kunsztu w utrzymaniu relacji międzyludzkich i zawodowych na odpowiedniej stopie, tak aby uwzględniać interesy wielu grup uczestniczących w obrocie usługą. Trudno o takich specjalistów, dlatego doświadczonych facility managerów wykorzystuje się po podpisaniu kontraktu do nawiązania pozytywnych relacji z klientem. Skąd ich jednak brać? Zazwyczaj jest to osoba, która była kierownikiem obiektu na innym obiekcie. Często jednak klient przyzwyczaja się do swojego zarządcy, który jest jednocześnie naturalnym przedstawicielem firmy FMowej. Kiedy ma dojść do zmiany zarządcy, klient jest niezadowolony, ponieważ musi włożyć sporo wysiłku w edukację nowej osoby. Klientowi można jednak zaproponować profesjonalnego managera, którego wyszkoli jego poprzednik. LW – Już dawno stwierdziłem, że najlepszym wyznacznikiem rozwoju facility managera jest jego aktywność. Jeśli dany pracownik poszukuje nowych doświadczeń i chce się rozwijać, nie skupiając się tylko na specjalizacji w danym obiekcie, będzie poszukiwał nowych wyzwań i doświadczeń. Nie zawsze w znanym środowisku, w którym pewne zadania są już przypisane do konkretnych osób, może się sprawdzić. To dobra okazja do zmian. Osoba decydująca się na zmianę pracy liczy na personalne korzyści wynikające ze zmiany środowiska, nowych zadań i celów czy też czysto finansowych aspektów nowej współpracy. Specjalista zwalnia miejsce osobie, która musi go zastąpić. Może być tak, że na to stanowisko wybrany będzie ambitny, inwestujący w swoją edukację młodszy współpracownik, co uruchamia potrzebę szukania następców na miejsce poprzednika czy też po prostu osoba z zewnątrz, To zdrowy ruch, który pompuje ku górze świeżą krew chcącą się wykazać w nowych zadaniach i sprawdzić swoje umiejętności. Stały rozwój i poszukiwanie nowych rozwiązań są moim zdaniem jedynym sposobem na przetrwanie w czasie spowolnienia gospodarczego. Jeśli w zespole mamy osoby zadowolone ze swojej pracy, otoczenia i zarobków, natomiast oczekujące od życia zawodowego więcej i chcące wykonać więcej pracy dla swojej firmy, możemy być pewni, że mamy do czynienia z wartościowym pracownikiem. Awanse wewnętrzne i zewnętrzne biorą się głównie z potrzeby rozwoju. Moje podejście do tematu facility managmentu i zarządzania jest takie, by promować młodsze utalentowane osoby, które zazwyczaj mają większe umiejętności i którym łatwiej jest przyswajać nową wiedzę. Oczywiście osoby starsze, bardziej doświadczone to skarb dla firmy. Niezwykle ważne jest, aby doświadczeni profesjonaliści nie zamykali się na rozwój i nie blokowali ze względu na przyzwyczajenia, które na dłuższą metę obniżają ich wartość zawodową. Osoby, które czują się dobrze w swoich projektach, które znają każdy aspekt techniczny i problematykę danego budynku, powinny wykazywać się przy nowych projektach i współpracach, aby wspomóc firmę w kontaktach z nowym klientem. Swoją wiedzą powinni się dzielić z następcami, którzy są przygotowywani do przejęcia ich obowiązków. To zdrowa piramida następstw, która tworzy najlepszych specjalistów, uczących się od praktyków i szybko dostosowujących się do zmian na rynku. Taki model migracji pracowników pragnę realizować w Strabag Property and Facility Services i sądzę, że jest to jedyne postępowanie pozwalające firmom z branży FM uchronić się przed skutkami kryzysu. LW – Nie można zatrudniać ludzi, jeśli firma się nie rozwija. Dostawcy usług FM rozwijają się razem z klientami, jeśli oni zyskują, zyskujemy i my. Zatem firmę stać na sensowny rozwój kadry w czasach prosperity. Strabag PFS w tym momencie jest taką firmą i tak też postępuje, aby też za parę lat móc być konkurencyjnym na rynku kompleksowych usług facility managementu. To inwestycja w przyszłość. Tego samego oczekuję od swoich pracowników. Jeżeli ludzie zauważą, że dam z siebie wszystko i wykonam swoją pracę bardzo dobrze, zostanę doceniony. Jeśli ktoś nie pracuje na 100% tylko dlatego, że zasiedział się na umowie o pracę i nie chce się rozwijać, nie znajdzie w moich oczach uznania. I to doceniają również nasi klienci. Najważniejsza jest motywacja, aby wykazywać się, szczególnie w chwilach, w których poszukuje się nowych osób w branży. Rotacja spowodowana zastępowaniem osób mało wydajnych może być budująca dla zespołu, ale może być też problemem, szczególnie gdy klient mocno związał się z naszym zarządcą. Problemem na rynku pracy jest też zatrudnianie osób po znajomości. Abso- pracy, która i tak nie zostanie doceniona. Rekrutowanie we własnym zespole jest więc nagrodą dla najlepszych i jedyną słuszną drogą dalszego rozwoju całego zespołu. lutnie unikam tego procederu, bowiem jest on bardzo problematyczny na stopie zawodowej. O wiele trudniej rozmawia się i utrzymuje relacje zawodowe z osobami, które już znamy. Często dochodzi do niezręcznych sytuacji i ostatecznie do obniżenia jakości pracy kosztem klienta. Dodatkowo jest to proces demotywujący dla zespołu, który widzi postępowanie szefa i słusznie traci motywację do lepszej do ludzkiej pracy, za którą musimy otrzymać odpowiednią płacę. Takie podejście do businessu i stałe uświadamianie uczestników rynku jest o wiele skuteczniejsze niż szukanie oszczędności na siłę. A co do branży FM? Pamiętajmy, nasz klient będzie happy, kiedy jego najemca będzie zadowolony, więc cel mamy wspólny. LW – Ponieważ mam sygnał z wielu branż, które obsługujemy lub chcielibyśmy jeszcze dodać do naszego portfolio, że pierwsze półrocze było dość słabe, obawiam się, że pozostała część roku również będzie skromna. Zarządom firm włącza się czerwona lampka, która mówi im, że należy się przygotować na trudny czas i zabezpieczyć przed stratami. Niezwykle ważne jest, aby pamiętać o tym, że jedyną metodą wyjścia obronną ręką z wahań koniunkturalnych jest stałe podnoszenie jakości świadczonych usług, wzajemne zrozumienie i szacunek - -