Rodzina katolicka - Moda na transwestytyzm
Transkrypt
Rodzina katolicka - Moda na transwestytyzm
Rodzina katolicka - Moda na transwestytyzm piątek, 13 lutego 2009 14:33 Po transwestytyzmie damskim (kobiety w spodniach) przyszła kolej na transwestytyzm męski (mężczyźni w spódnicach). Mężczyzna rodzaju żeńskiego Od kilkunastu lat moda próbuje przyzwyczaić mężczyzn do motywów kobiecych. Czy to zaakceptują? Nie wiadomo, co dla nich lepsze – elegancka spódnica czy rozchełstana koszula odsłaniająca owłosiony tor. Do tego‚ że wzornictwo garderoby damskiej czerpie z męskiej, przyzwyczailiśmy się od dawna. Ale po obejrzeniu ostatnich pokazów mody męskiej odnoszę wrażenie‚ że teraz to mężczyźni będą częściej pożyczać ciuchy z naszej szafy. Bardziej niż kiedykolwiek moda dąży do wyrównania różnic między płciami. Daje każdemu prawo do ubrania się, w co chce. Spodnie‚ spódnicę‚ obcisły sweterek‚ fantazyjne buty‚ możemy nosić wymiennie z mężem czy narzeczonym. Projektant w spódnicy We Francji wszyscy wiedzą‚ że projektant Jean-Paul Gaultier często nosi spódnicę. Nikt się także nie dziwi‚ kiedy w szkockim kilcie występuje książę Karol, i wcale nie wydaje się to mało męskie. Tu poprawkę należy wziąć na fakt‚ że kilt to strój ludowy. Od niedawna w kilcie‚ tym razem czarnym i nieludowym, zaczął się także pokazywać amerykański projektant Marc Jacobs. Czy zrobił to po to‚ żeby się wylansować‚ czy z naturalnej potrzeby odmiany‚ nie wiem. A może zachował się tak‚ jak my‚ kobiety‚ kiedy co pewien czas mamy dość spodni i marzymy o spódnicy? Teraz Jean-Paul Gaultier na swoim pokazie również występuje w spódnicy, proponując ją reszcie męskiej populacji‚ a Givenchy uważa, że peleryna to typowo męski strój. Przypomnę, że krakowska bohema początku XX wieku też była tego zdania. Jil Sander ma w ofercie płaszczyk wcięty w pasie‚ niczym damski. 1/3 Rodzina katolicka - Moda na transwestytyzm piątek, 13 lutego 2009 14:33 No cóż‚ nic nie jest dziś oczywiste‚ jak napisane jest na billboardzie‚ który ostatnio rozwieszono w Warszawie. Przedstawia trzy postaci w toalecie męskiej – dwie to mężczyźni. A trzecia? Na pierwszy rzut oka wydaje się kobietą‚ bo ma długie włosy‚ złotą suknię i czerwone boa. Ale sądząc z postawy przed pisuarem‚ także jest mężczyzną. Plakat obrzydliwy‚ ale w dosadny‚ fizjologiczny sposób pokazuje współczesną transgresję obyczajowo-płciową. Z różem do zarostu Spódnica to ekstremum‚ ale przecież moda przyzwyczaja nas już od kilkunastu lat do wątków feministycznych w garderobie męskiej. Mężczyzna metroseksualny nosi różowe swetry i koszule‚ obcisłe i przykrótkie spodnie‚ spiczaste buty‚ dopasowane płaszczyki. Garnitur haftowany w kwiaty Chodzi do kosmetyczki‚ używa kremów i podkładów. Vichy reklamuje teraz najnowszy krem do maskowania cieni pod oczami. Dla panów. W zeszłorocznych kolekcjach w Mediolanie pokazywano garnitury biznesowe haftowane w kwiatki‚ szorty z frędzlami noszone do kowbojek‚ marynarki z legginsami. Faceci mają nosić dziś takie same okulary‚ torby‚ kurtki i płaszcze jak kobiety. Spodnie rurki‚ które znamy z wersji damskiej, występują także w wersji męskiej. Przykrótkie‚ wąziutkie (ultraslim) stanowią część przylegającego do ciała garnituru w stylu lat 60. Wszechobecna moda vintage obejmuje także mężczyzn. Jej częścią są m.in. olbrzymie‚ z ozdobnymi ściegami swetry z głębokimi dekoltami w V (Burberry)‚ spodnie wpuszczane do kozaków (Armani)‚ futra (Gucci‚ Fendi) czy płaszcze z futrzanymi kołnierzami‚ podobne do staroświeckich pelis z bobrowymi kołnierzami. W różowym zestawie: garnitur‚ koszula‚ kamizelka i krawat, widzi faceta Salvatore Ferragamo. Tomasz Ossoliński na grudniowym pokazie w Teatrze Wielkim wystąpił w różowym smokingu‚ bardzo eleganckim. Czasy premarynarki Z dzisiejszego punktu widzenia to wszystko wydaje się trochę szokujące. Jednak, jeśli się 2/3 Rodzina katolicka - Moda na transwestytyzm piątek, 13 lutego 2009 14:33 cofnąć w czasie‚ to dzisiejsze ciemne spodnie z marynarką są rozwiązaniem stosunkowo młodym. Nie będę tu robić przeglądu historycznego w stylu „już starożytni Grecy”‚ ale aż prosi się przypomnieć‚ że na Peloponezie panowie nosili tuniki. Potem przez stulecia zmieniały się style i męskie szaty‚ ale one nikomu nie przeszkadzały. Dopiero XIX wiek umundurował mężczyzn w garnitury. Bluzka z tiulu‚ gorset i szorty z koronki to przesada‚ ale jeśli chodzi o różowy smoking, to nie widzę w nim zagrożenia dla męskości. Lepsze to niż widok rozchełstanych koszul rozpiętych do pasa‚ co niektórzy panowie uważają za bardzo seksowne. Albo luzackich bluz wyrzuconych na spodnie‚ dobrych na trening albo w liceum. Powyżej 16. roku życia taki styl infantylizuje mężczyznę. Zostańmy już przy marynarce dla panów‚ pozwalając jej rozszerzyć dopuszczalną gamę kolorów. Nawet do różowego. Przynajmniej w tworzeniu marynarki bierze udział krawiec‚ a nie tylko Chińczyk w baraczku na przedmieściach Szanghaju. Joanna Bojańczyk Źródło: Rzeczpospolita Za: Prawica.net 3/3