SIERPIEń 2009

Transkrypt

SIERPIEń 2009
20
09
a
G
ro
TOWARZYSTWO
MIŁOŚNIKÓW
ZIEMI GRODKOWSKIEJ
dk
issn 1425-3879
ow
Cena 3 zł sk
Sierpień
2009 - Nr 8 (81)
02
et
a
powódź
©
G
az
Podtopienia na
terenie gminy
Grodków
Wezbrana woda swoim
zasięgiem dokonała
licznych podtopień
rodzy czytelnicy, zachęcając Was do lektury kolejnego wakacyjnego numeru gazety raz jeszcze gorąco namawiamy do współpracy z nami. Okres urlopowy to niewątpliwie czas poznawania ciekawych miejsc, zawierania nowych znajomości i zdobywania interesujących doświadczeń i przygód. Niejednokrotnie podczas wakacyjnych podróży stajemy się świadkami niecodziennych zdarzeń, o których warto opowiedzieć innym. Dlatego liczymy, że zechcecie zdać relację innym grodkowianom ze swoich letnich wypraw i eskapad. Na korespondencję i zdjęcia czekamy pod
nowym adresem mailowym: [email protected]
Wkrótce planujemy także uruchomienie strony internetowej naszej gazety, na której będziemy publikować również
uzupełnienia do niektórych artykułów, m.in. nie mieszczące się na naszych łamach zdjęcia.
Zachęcamy także do wsparcia naszego przedsięwzięcia poprzez publikowanie w GG ogłoszeń i reklam. Życzymy wszystRedakcja
kim udanego letniego wypoczynku.
D
wywiad
Byłem na dachu świata!
Ludwika Eliasz
O wspinaczce na najwyższe szczyty opowiada jak o spacerze po górach, po prostu wszedł
i zszedł, ot wszystko. A
przecież był na Dachu
Świata, inaczej na Mt.
Everest.
ławomir Krok jest
lekarzem chirurgiem. Wielu grodkowian miało z nim
styczność, kiedy funkcjonował tu jeszcze szpital. Teraz pracuje w Nysie. I niby nic, zawód jak
każdy inny.
S
Ale pan doktor, jak
na człowieka urodzonego i wychowanego na
nizinach, ma osobliwe
Everest summit 22.05.2008r
hobby – wspinaczkę wysokogórską. Rok temu
wdrapywał się na Mount
Everest, potem Kilimandżaro, wcześniej jeszcze
„zaliczał” Alpy. Nie chce
za wiele o tym mówić, a
tym bardziej pisać, mnie
się udało jednak podsłuchać co nieco z jego
opowieści przy okazji
towarzyskiego spotkania.
Sądzę, że warto podzielić
się tym z czytelnikami.
REKLAMA
RESTAURACJA „KAPRYS”
ul. Sienkiewicza 14
Grodków
MOŻLI
WO
TELEF ŚĆ ZAMÓWIE
O
N
NR 077NICZNEGO IA
415532
0.
ZAPRASZA
ZAPRASZA NA
NA PIZZĘ:
PIZZĘ:
MAŁGOŚKA,
MAŁGOŚKA, CHŁOPSKA,
CHŁOPSKA, HONOLULU, MIASTOWA, SZEFA,
WEGETARIAŃSKA,
WEGETARIAŃSKA, 44 SERY,,
SERY,, NEMO, MORSKA, POLSKA ORAZ
PIZZA
PIZZA NA
NA ŻYCZENIE
ŻYCZENIE (WYBÓR DODATKÓW WG WŁASNEGO
GUSTU).
GUSTU). PIZZA
PIZZA W
W 33 ROZMIARACH
ROZMIARACH :: 24 cm, 32 cm ORAZ 50 cm.
PIZZĘ
PIZZĘ SERWUJEMY
SERWUJEMY OD
OD GODZ
GODZ 15:00.
15:00.
SERDECZNIE
SERDECZNIE ZAPRASZAMY
ZAPRASZAMY !!!
!!!
Skąd ten pomysł?
Zaczęło się od niskich
gór. ( Polska, Słowacja),
po ukończeniu liceum. W
miarę jedzenia apetyt rósł.
Kilka lat temu wybraliśmy
się z moją dziewczyną i z
kolegą w Dolomity (Włochy) Te przepiękne góry z
via ferrat (gotowe ubezpieczone drogi wspinaczkowe, podobne do „Orlej
Perci”) – dróg, które są do-
brym wstępem do rozpoczęcia wspinaczki. Stwierdziliśmy wtedy, że warto
jest zainwestować w swoje
bezpieczeństwo i zapisaliśmy się na kurs wspinaczki
skalnej. Podczas kilku kolejnych wyjazdów, w rozmowach, zaczęły pojawiać
się Himalaje. W Internecie znaleźliśmy firmę zajmującą się organizacją takich wypraw i w ten sposób jesienią 2007 r mogliśmy zobaczyć na własne
oczy najwyższe góry świata. Wtedy jeszcze nie myślałem nawet, że za kilka
miesięcy stanę na szczycie Mt. Everestu.
W drodze na szczyt są
cztery obozy, dwa przystanki ( jeden przy wchodzeniu, drugi przy schodzeniu) po to, żeby się napić czegoś z termosu, odpocząć.
Na poziom 4860m
Czytaj dalej > 12-13
Nagroda dla
Gminy Grodków
Z okazji 15-lecia swojej działalności, Woj ewó d z k i Fu n d u s z
Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej
w Opolu przyznał po
raz pierwszy statuetki
samorządom, firmom,
osobom prywatnym za
wyjątkowe dokonania
na rzecz ekologii oraz
przedsięwzięcia związane z ochroną środowiska.
W
kategorii „samorząd terytorialny”,
na 71 gmin w województwie opolskim, statuetki
otrzymały gminy Grodków oraz Opole i Praszka. Wszystkie w ciągu ostatnich kilku lat
prowadziły inwestycje
związane z poprawą jakości wody, budową kanalizacji, modernizacjami oczyszczalni.
Statuetkę dla Gminy
Grodków odebrał osobiście burmistrz Grod-
kowa – Marek Antoniewicz. Obecny podczas
uroczystości wręczenia
statuetek marszałek województwa opolskiego,
Józef Sebesta, pogratulował funduszowi dokonań
i zapewnił, iż samorząd
województwa będzie
bronił samodzielności
funduszu, dzięki której
każda pożyczona złotówka jest tak efektywnie
wykorzystywana.
REKLAMA
OKRĘGOWA STACJA KONTROLI POJAZDÓW W GRODKOWIE
Przedsiębiorstwo Handlowo Usługowe
49-200 Grodków, ul. Wrocławska 50f
tel./fax 077 415 40 80
poniedziałek - piątek 7:00-18:00
w soboty 7:00-14:00
Wykonuje usługi w zakresie :
- OKRESOWE BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW WSZYSTKICH TYPÓW
- PIERWSZE BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW SPROWADZANYCH Z ZAGRANICY
- BADANIA POJAZDÓW Z INSTALACJ¥ GAZOW¥
- BADANIA POJAZDÓW PRZEZNACZONYCH DO PRZEWOZU MATERIAŁÓW NIEBEZPIECZNYCH
- BADANIA PIERWSZE I OKRESOWE POJAZDÓW MARKI „SAM”
- BADANIA POJAZDÓW PO ZMIANACH
- BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW PO KOLIZJI DROGOWEJ
- KOMPUTEROWE BADANIE I USTAWIANIE GEOMETRII ZAWIESZENIA
- WSZYSTKICH SAMOCHODÓW, US£UGI WARSZTATOWE
Ponadto P.H.U. „ROS” wykonuje usługi w zakresie transportu drogowego
i prac sprzêtem budowlanym (ładowarki).
20
09
2
sk
a
wieści z gminy i powiatu
G
ro
dk
ow
Baszta lewińska
a
et
az
G
C
oraz bardziej efektownie wygląda
Baszta Lewińska w
Grodkowie. Remont,
który rozpoczął się w
październiku 2008r.
pomału dobiega końca. Mamy już gotowe
trzy strony elewacji
wieży, trwają prace na
czwartej elewacji (od
strony przedszkola na
ul. Elsnera) i wewnątrz
w i e ż y. Z a k o ń c z o n o
remont dolnych partii
Podtopienia na terenie
gminy Grodków
Bogusław Badacz
©
Trwa remont Wieży
Lewińskiej i murów
obronnych w Grodkowie.
muru obronnego, wyższa część również została uzupełniona, do
wykonania pozostało
zwieńczenie muru. Jednocześnie trwają prace
budowlane w budynku
gospodarczym i rozpoczęto remont dachu
budynku mieszkalnego
przy ul. Elsnera 10.
Umowne zakończenie inwestycji przewidziane jest na koniec
października 2009r., ale
już we wrześniu planowane jest przywrócenie
ruchu pieszego i samochodowego pod wieżą.
Przebudowa
dróg gminnych
W dniach od 23 do 25
czerwca 2009 r., w wyniku intensywnych opadów deszczu wezbrana woda swoim zasięgiem dokonała licznych
podtopień z lokalnych
rzeczek, potoków i rowów melioracyjnych w
miejscowościach Gnojna, Jędrzejów, Bąków,
Gola Grodkowska, Osiek
Grodkowski, Wierzbnik,
Gałążczyce, Kolnica, Tarnów Grodkowski, Młodoszowice, Jaszów, Wojsław, Lipowa i Grodków
– Półwiosek oraz ulicach
Radosnej i Wiejskiej.
N
ajbardziej dotknięte podtopieniami
zostały domy i gospodarstwa, które zlokalizowane są na obniżonych
terenach. Mieszkańcy poszczególnych miejscowości zabezpieczali domy
workami z piaskiem, które
dostarczane były przez
pracowników Urzędu
Miejskiego.
Przy likwidacji skutków
podtopień zaangażowani
byli strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej
PSP w Grodkowie oraz
Ochotniczych Straży Pożarnych. Udział brały
również zakłady pracy,
podmioty prywatne oraz
uruchomione, dodatkowe
służby ratownicze do zabezpieczenia zagrożonych

Od budowy kanalizacji
deszczowej, rozpoczął
się II etap przebudowy ul. Żeromskiego
w Grodkowie - od
skrzyżowania Ko ściuszki – Żeromskiego do ul. Otmuchowskiej.
G
mina Grodków pozyskała na tę inwestycję dofinansowanie
z Narodowego Programu Przebudowy Dróg
Lokalnych 2008-2011.
Planowane zakończenie zadania to listopad
2009r.
Dalsze roboty budowlane związane z
budową dróg gminnych
wraz z kanalizacją deszczową na osiedlu Kościuszki –Żeromskiego
w Grodkowie (ulice:
Wesoła, Radosna, Miła,
Życzliwa oraz Szczęśliwa) powinny się rozpocząć w sierpniu br. Na
realizację tego projektu
dostaliśmy dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu
Operacyjnego Województwa Opolskiego
na lata 2007-2013. W
chwili obecnej jesteśmy
po wyborze wykonawcy
i przed podpisaniem
umowy o dofinansowanie projektu. Planowane
zakończenie całej inwestycji to wrzesień 2010r.
sierpień 2009
Skutki ulewy
- Gnojna, gm.
Grodków źródło:
http://www.
grodkow.net
Fot. Damian
Kapinos
terenów przed kolejnymi
podtopieniami.
Od momentu powstania
zagrożenia, w celu monitorowania lokalnych rzeczek
i podjęcia ewentualnych
działań ratowniczych, Burmistrz Grodkowa wprowadził całodobowe dyżury.
W dniu 27 czerwca br.
o. godz. 800 Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego w Grodkowie
otrzymało komunikat z
Wojewódzkiego Centrum
Zarządzania Kryzysowego w Opolu, o zrzutach
ze zbiornika retencyjnego
w Nysie od 300m3 docelowo do 350 m 3/s. Stan
wody na Nysie Kłodzkiej
o godz. 1530 przekroczył
na wodowskazie w Kopicach 300cm. W związku z
powyższym wprowadzono
stan pogotowia przeciwpowodziowego, a o godz.
cd. projektu ,,Moje boisko ORLIK 2012”
Przystąpiliśmy już do
kolejnego etapu realizacji
projektu ,,Moje boisko
ORLIK 2012 w Grodkowie”, tzn. do realizacji.
Dnia 26 czerwca 2009r.
została podpisana umowa
z wykonawcą robót i kilka dni później przekazano
plac budowy. Odbyła się
również pierwsza rada
budowy na której obecni byli przedstawiciele
Gminy Grodków, przedstawiciele Wykonawcy,
Dyrektor PSP 3 w Grodkowie oraz inspektor nadzoru. Według wstępnych
ustaleń rozpoczęcie robót
nastąpi ok. 20 lipca, a
planowany termin zakończenia inwestycji to 30
października 2009r.
1900 - stan alarmowy. Od
tego momentu nastąpiło
wzmożone monitorowanie
rzeki na odcinku miejscowości zagrożonych, tj.
Więcmierzyce, Kopice i
Głębocko. Sytuacja krytyczna powstała w godzinach rannych następnego
dnia, kiedy na wodowskazie wody osiągnął poziom
470cm. Decyzją Burmistrza rozpoczęto procedurę przygotowania się do
ewentualnej ewakuacji
miejscowości Głębocko.
Funkcjonariusze Policji
z Grodkowa oraz służby
Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego
rozpoczęli informowanie miejscowej ludności
o możliwym zagrożeniu,
wręczając im jednocześnie
instrukcje postępowania
na wypadek powodzi i
ewakuacji. W tym czasie, w Lewinie Brzeskim,
Państwowa Straż Pożarna, Wojsko oraz służby
zarządzania kryzysowego
usuwały zator z gałęzi
i konarów drzew, który
utworzył się na przęsłach
mostu kolejowego na Nysie Kłodzkiej.
W dniu 29 czerwca w
godzinach popołudniowych
sytuacja na moście została opanowana, w wyniku
czego poziom wody zaczął
opadać, pomimo zwiększonych zrzutów ze zbiornika
retencyjnego w Nysie.
Dalszy rozwój sytuacji
uzależniony był wyłącznie od warunków hydrologiczno –meteorologicznych oraz dopływów do
zbiorników w Otmuchowie i Nysie.
Obecnie sytuacja jest
stabilna. Trwa szacowanie
strat w terenie przez powołane do tego celu przez
Burmistrza, komisje.
20
09
a
sk
ow
Rewitalizacja
otoczenia ratusza
okalny Program
Rewitalizacji Miasta Grodków na
lata 2007-2013 został
pozytywnie oceniony i
jest wśród 15 wybranych
LPR-ów, co oznacza, iż będziemy mogli ubiegać się o
wsparcie w ramach Działania 6.1 Rewitalizacja
obszarów miejskich RPO
WO na lata 2007-2013.
W październiku 2009r.
Gmina Grodków będzie
składała wniosek o dofinansowanie projektu pn.
„Rewitalizacja otoczenia Ratusza w Grodkowie”. W chwili obecnej
trwają prace projektowe,
a wstępna koncepcja rewitalizacji otoczenia Ratusza
była wyłożona do konsultacji społecznych do dnia
15 lipca 2009r.
Założenie materiałowe
oparte zostało na ukształtowaniu głównych osi
komunikacyjnych, które podzieliły płytę Rynku na kwartały. Cały teren otoczenia Ratusza stanowić będzie powierzchnia utwardzona. Koncepcja przewiduje wykonanie
dojść i dojazdów w formie
ciągów pieszo-jezdnych
wykonanych wyłącznie z
materiałów naturalnych,
kamiennych o jednolitej
stonowanej kolorystyce,
która nie będzie stanowić
konkurencji dla głównego
obiektu- Ratusza. Urządzenie zieleni polegać będzie na odtworzeniu usytuowania jej wg kwerendy archiwalnej. Odrestaurowana przestrzeń sprzyjać będzie zaktywizowaniu
inicjatyw społecznych, gospodarczych oraz kulturalnych, którymi są w dzisiejszych czasach m.in. imprezy masowe. Niezbędny dla
uzyskania założonej koncepcji jest remont głównego obiektu rynku –Ratusza. Temat ten jest w zakresie odrębnego opracowania, obecnie prowadzone są prace remontowe. Dla podkreślenia rangi
i walorów architektonicznych budynku w koncepcji
zagospodarowania otoczenia Ratusza zainicjowano
zamontowanie oświetlenia
iluminacyjnego w podłożu o lokalizacji odpowiadającej rytmom otworów
okiennych Ratusza.
©
G
az
et
a
Przebudowa oświetlenia płyty Rynku.
Inspiracją do odtworzenia nawierzchni ciągów jezdnych, formy płyty rynkowej oraz ukształtowania zieleni były materiały archiwalne pozyskane ze źródeł projektantów
oraz zasobów Opolskiego
Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
L
Przebudowa płyty Rynku
a) wymiana nawierzchni przeznaczonej na imprezy masowe – publiczne - z trylinki na kostkę

kamienną ( okresowo wykorzystywana na miejsca
postojowe)
b) budowa kanalizacji
deszczowej ze studniami i
wpustami.
c) przebudowa ciągów
pieszych i pieszo-jezdnych
z wbudowaniem miejsc
postojowych z trylinki i
płytek chodnikowych na
kostkę kamienną
d) urządzenie terenów
zielonych z małą architekturą:
- powierzchnia
- ławeczki
- kosze na śmieci
- renowacja pomnika
Józefa Elsnera, nauczyciele Fryderyka Chopina,
i studni
- założenie i renowacja trawników i klombów
kwiatowych.
Wymiana sieci wodociągowej z rur PVC i PE z
armaturą w ciągach jezdnych i płycie Rynku.
Monitoring otoczenia
Ratusza
Wychodząc naprzeciw Państwa wnioskom informujemy,
że począwszy od 15 lipca (środa) zostaje uruchomiony bezpłatny dyżur radcy prawnego.
Przedmiotem porad mogą być wszystkie sprawy
mieszkańców Gminy Grodków za wyjątkiem tych,
w których stroną jest Gmina Grodków.
Dyżur ten będzie miał charakter cykliczny i odbywał się
będzie w każdą środę w godzinach od 13.00 do 14.00 w
Urzędzie Miejskim w Grodkowie, pokój nr 25 (I piętro).
Jednocześnie przypominamy o działalności Punktu Konsultacyjno-Informacyjnego zlokalizowanego
w budynku przy ul. Elsnera 15, który realizuje zadania w
zakresie prowadzenia doradztwa prawnego oraz informowania o możliwościach leczenia osób uzależnionych,
współuzależnionych od alkoholu oraz osób dotkniętych
przemocą w rodzinie.
Dyżur w każdy wtorek w godzinach od 16.00 do 18.00
Zapraszamy do skorzystania z porad i pomocy prawnej
w rozwiązaniu problemu!
Burmistrz Grodkowa
Marek Antoniewicz
REKLAMA
Zapraszamy!
Jeśli Twoje maleństwo:
- wyrosło już z wózka, fotelika, łóżeczka itp
- nie masz co z tym zrobić,
- jest w dobrym stanie i chcesz to sprzedać
- chcesz kupić coś dla swojej pociechy
Poniedziałek - Piątek Grodków ul. Klubowa 1
cmentarz
Klubowa
Powstancow
Slaskich
plac
KOMIS
Miejskiej i na Komisariat Policji. W roku 2010, wraz
z rewitalizacją otoczenia Ratusza, projektowane jest
zamontowanie 2 kamer w Rynku. Kolejne kamery
będą rozmieszczane sukcesywnie w następnych latach, w zależności od potrzeb i dostępnych środków
finansowych.
Władze gminy mają nadzieję, że dzięki systemowi
ograniczone zostaną akty wandalizmu i chuligańskie
wybryki.
Warszawska
REKLAMA
ATRAKCYJNA PRACA
w firmie odpornej na kryzys
Monitoring miasta Grodków
Do chwili obecnej Gmina Grodków zleciła opracowanie projektu systemu monitoringu całego miasta
Grodkowa (szacuje się rozlokowanie ok. 20 kamer
obrotowych).
Jeszcze w tym roku planujemy wyłonić wykonawcę na dostawę i montaż 3 kamer w okolicy Rynku
(szczegółowa lokalizacja wynikać będzie z projektu) wraz z przekaźnikiem i centrum operacyjnym.
Przesył radiowy będzie docierał do siedziby Straży
(wjazd od cmentarza)
tel. 602-520-193,
077-544-34-17
9.00 - 17.00
Sobota 9.00 - 13.00
Słow
ack
iego
G
ro
dk
 SZANOWNI MIESZKAŃCY GMINY GRODKÓW
23 czerwca 2009 r. Zar z ą d Wo j e w ó d z t w a
Opolskiego podjął
Uchwałę nr 3492/2009
w sprawie wyboru Lokalnych Programów Rewitalizacji złożonych w
ramach Regionalnego
Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 20072013.
„Rewitalizacja otoczenia Ratusza w Grodkowie” obejmować będzie:
Remont i odtworzenie
ciągów jezdnych
wymiana nawierzchni
asfaltowej na kostkę kamienną
- ul. Rynek:
pierzeja południowa
pierzeja północna
pierzeja wschodnia
b) budowa kanalizacji
deszczowej ze studzienkami i wpustami ulicznymi.
3
wieści z gminy i powiatu
sierpień 2009
ENIA
ODZ
NAGR
E WY by 30+, 50+
I
K
O
S
WY
kże oso
Ta
CV - ko
42
014029
l.: 05
ntakt te
20
09
4
ow
sk
a
wieści z gminy i powiatu
sierpień 2009
materiał sponsorowany
G
ro
dk
Spółka „GRODWiK”
©
G
az
et
a
Ryszarda Krokowa
K i e d y Wo d o c i ą g i
Miejskie przeistoczyły
się w spółkę „Grodwik” ?
Rada Miejska w Grodkowie we wrześniu 1992
roku podjęła uchwałę wyrażającą zgodę na utworzenie jednoosobowej
spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w celu
prowadzenia działalności
w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania
ścieków,która od tej pory
stała się jednym z wielu
własnych zadań gminy.
W dniu 19 października
1992 roku w Sądzie rejestrowym w Opolu została
wpisana spółka Grodkowskie Wodociągi i Kanalizacja spółka z ograniczoną odpowiedzialnością,
która może używać skrótu
„GRODW i K” sp. z o.o.
Do spółki zostało wniesione skomunalizowane
mienie Wojewódzkiego
Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w
Opolu, Oddziału w Brzegu, Wydziału w Grodkowie (w 1992 r.) oraz mienie
Wojewódzkiego Zakładu
Usług Wodnych w Opolu z
siedzibą w Czarnowąsach,
Oddziału w Grodkowie ( w
1995 r.).
Kto rządzi spółką ?
Wszystkie udziały w
spółce GRODWiK są w
posiadaniu gminy Grodków, a bezpośrednio w
imieniu Gminy - Zarząd
w składzie : Elwira Biegaj – prezes, Marek Dziuba – wiceprezes, a ponadto
trzyosobowa Rada Nadzorcza, reprezentująca wspólników : Piotr Kwaśniak
(radca prawny i jednocześnie sekretarz) oraz Tadeusz Rutkiewicz z ramienia
Gminy i Piotr Adam reprezentujący załogę.
Jak w ciągu tych lat
rozwijała się spółka ?
Od roku 1992 do 1995
działalność w zakresie
zbiorowego zaopatrzenia
w wodę prowadziliśmy w
oparciu o ujęcie i stacje
uzdatniania wody w Grodkowie, z której w wodę
zaopatrywani byli mieszkańcy Grodkowa, Tarnowa Grodkowskiego i Nowej wsi Małej.
Natomiast działalność
w zakresie zbiorowego
odprowadzania ścieków
opierała się na eksploatacji oczyszczalni ścieków w
Tarnowie Grodkowskim,
a system kanalizacji funkcjonował tylko w Grodkowie. W 1995 roku przejęliśmy kolejnych pięć ujęć
wody oraz 15 zwodociągowanych miejscowości.
Na czym polega rola
Gminy w waszej działalności ?
Dzięki prowadzonej
przez gminę Grodków intensywnej działalności inwestycyjnej, zmierzającej do zwodociągowania kolejnych miejscowości na koniec 2006 roku
wodociągi były już w 36
(wszystkich) wsiach gminy Grodków.
Ostatnią wsią był Rogów, który jest zaopatrywany z wodociągu sąsiedniej gminy Przeworno.
Dużo emocji budzi
sprawa kanalizacji wsi,
proszę przybliżyć ten temat.
Poziom skanalizowania
mocno odstępuje od zwodociągowania. W 1992 r.
na początku działalności
spółki z kanalizacji zbiorczej korzystało około 80%
mieszkańców Grodkowa,
dzisiaj tę możliwość mają
też mieszkańcy Gnojnej
i Tarnowa Grodkowskiego – tylko dwie wsie. Do
skanalizowania pozostały jeszcze aż 33 miejscowości.
16 miejscowości może
się spodziewać kanalizacji do końca 2012 roku w
ramach projektu dofinansowywanego z Funduszu
Spójności.
Dotyczy to miejscowości: Jeszkotle, Nowa Wieś
Mała, Lubcz,Gola Grodkowska, Lipowa, Przylesie Dolne, Wierzbnik,
Wojsław, Kolnica, Polana,
Młodoszowice, Bąków
Wójtowice, Jędrzejów,
Starowice Dolne, Strzegów.
Dla następnych 6, tj.
Kopice, Kopice Leśnica,
Więcmierzyce, Osiek, Żelazna, Głębocko przygoto-
wana jest dokumentacja i
prawdopodobnie na przełomie 2009 i 2010 roku będą
rozpoczęte roboty budowlano - montażowe współfinansowane z PROW.
Czy wielkość gminy i
rozległość terenu mają
wpływ na koszty ?
Wielkość gminy i rozległość terenu ma wpływ
na długość sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. W
porównaniu ze spółką w
Brzegu, której długość sieci ma tylko 100 km, widać,
że mamy znacznie rozleglejszy teren, co wpływa
na koszty. W sąsiedniej
firmie tego typu pracuje
176 osób, u nas tylko 36,
co z kolei znacznie obniża
cenę wody.
Co jeszcze wpływa na
cenę wody ?
Realizacja powierzonych zadań w zakresie
zbiorowego zaopatrzenia
w wodę była w roku sprawozdawczym oparta na
eksploatacji:
- pięciu ujęć i pięciu stacji uzdatniania wody
- 59,2 km sieci magistralnej
- 127,1 km sieci rozdzielczej
- 76,8 km przyłączy wodociągowych dwóch
pompowni wody pięciu zbiorników wody
czystej
- 76,1 km przyłączy
wodociągowych
Realizacja powierzonych zadań w zakresie
zbiorowego odprowadzania ścieków była w roku
sprawozdawczym oparta
na eksploatacji:
oczyszczalni ścieków w
Tarnowie Grodkowskim
- 11,0 km sieci kanalizacji ogólnospławnej
- 32.8 km sieci kanalizacji sanitarnej
- 17,2 km przyłączy
kanalizacyjnych dziewięciu przepompowni
ścieków.
Ile ludzi zatrudnia
spółka ?
Stan zatrudnienia w
spółce „GRODW i K”
na koniec czerwca 2009r.
wyniósł 33 osoby. To najmniejsza liczba pracowników od 17 lat funkcjonowania spółki. Największe
zatrudnienie wynosiło 49
osób. Jest to niezbędne minimum. Dalsze ograniczanie zatrudnienia mogłoby
Stacja uzdatniania wody w lesie pomiędzy Grodkowem a Żelazną. zagrozić prawidłowemu
utrzymaniu urządzeń.
O jakie urządzenia
chodzi ?
Przede wszystkim dotyczy to urządzeń do uzdatniania wody, której dostarczamy dla około 20 000
odbiorców.
Rocznie gospodarstwa
domowe zużywają około
80 % sprzedawanej przez
nas wody, tj. około
552 000m3.
Jakie ilości wody
sprzedajecie ? Jak się to
przekłada na jej cenę ?
Przeciętna ilość wody
przypadająca na mieszkańca i dobę wynosiła w 2008
roku od 40 do 100 litrów.
To nie jest dużo.
W 2008 r. największa
przeciętna ilość wody na
dobę przypada na mieszkańca Jędrzejowa (około 98 litrów), najmniejsza na mieszkańca Żarowa (22 litry)
Źródłem wody pitnej są
ujęcia podziemnej -studnie
głębinowe o głębokości od
24 do 130 mppt.
Ze względu na zawyżone zawartości żelaza i
manganu w wodzie surowej woda poddawana jest
uzdatnianiu. Uzdatnianie
odbywa się poprzez filtrację na odżelaziaczach i
odmanganiaczach.
Jakość wody pod
względem chemiczno-fizycznym i bakteriologicznym jest systematycznie
kontrolowana przez służby
Powiatowego Inspektora
Sanitarnego w Brzegu
oraz przez akredytowane
laboratorium na zlecenie
spółki.
Wyniki pomiarów są
dostępne na stronach internetowych i w siedzibie
spółki.
Im mniejsze jest zużycie wody, tym wyższa jest
jej cena.
Co jeszcze ma wpływ
na cenę wody ?
Podatek liniowy – od
metrów rur – od 1 m sieci wodociągowej lub kanalizacyjnej – 1% od wartości budowli; podatek za
mieszczenie urządzeń w
pasie drogowym – dla zarządów dróg – za urządzenia niezwiązane z infrastrukturą pasa drogowego.
Podatek za pas drogowy, a
ściślej za zajęcie pasa drogowego w przypadku usuwania awarii urządzeń kanalizacyjnych albo wodociągowych; opłata za
szczególne korzystanie
ze środowiska. Za każdy
metr sześcienny pobrany
ze studni i każdy metr sześcienny ścieków należy zapłacić Urzędowi Marszałkowskiemu. Płacimy także
za wszystkie wykorzystane w produkcji materiały i
surowce. To łącznie wpływa na cenę wody i ścieków, a jeszcze nie zamyka
listy składników kształtujących cenę naszych usług.
Państwo stawia nam coraz
surowsze wymagania wynikające z dyrektyw euro-
Fot. M. Krok
pejskich, a to też wpływa
na cenę.
W dyskusjach na sesji Rady Miejskiej, i nie
tylko, często pojawia się
temat kanalizacji, tzn.
sposobu, w jaki gmina
ma być skanalizowana
i kosztów tego przedsięwzięcia. Jakie jest Pani
stanowisko w tej sprawie ?
Zanieczyszczający płaci
– każdy musi pokryć koszty uzdatniania ścieków,
taka jest odgórna, chyba
słuszna (?!) dyrektywa …
Wymogi unijne w tym
zakresie są znane wszystkim, więc poza wszelką
dyskusją stoi konieczność
skanalizowania gminy.
Całkowity koszt tego zadania będzie znany dopiero po rozstrzygnięciu przetargu na roboty.
Często w tych dyskusjach mówi się, że znacznie tańsze byłyby szamba i przydomowe oczyszczalnie ścieków. Podziela
Pani ten pogląd ?
Nieuczciwość argumentacji na rzecz takiego rozwiązania polega na tym, że
podaje się tylko cenę 1 m3
ścieków przywożonych do
oczyszczalni, a nie mówi
się o kosztach dowozu
ani o tym, że nie ma należytej kontroli – tylko
135 gospodarstw wiejskich
odwozi ścieki, a co robią
pozostałe? Szambo musi
być przy każdym domu,
nieruchomości, która nie
20
09
a
sk
ow
dk
materiał sponsorowany
G
ro
ma możliwości podłączenia się do sieci. Problem
jest z jego utrzymaniem
bądź opróżnieniem – albo
podłączenie do sieci, albo
oczyszczanie.
©
G
az
et
a
A jak działa oczyszczalnia ścieków ?
Do oczyszczalni ścieków
w Tarnowie Grodkowskim
doprowadzane są ścieki z
miejscowości skanalizowanych. W procesie oczyszczania mechaniczno – biologicznego z tzw. podwyższonym usuwaniem związków biogennych ścieki są
oczyszczane i odprowadzane do Strugi Grodkowskiej.
Jaką ilość mieszkańców obsługujecie w zakresie odprowadzania
ścieków z kanalizacji ?
Jakie ilości ścieków odbieracie ?
Na terenie gminy Grodków z kanalizacji korzysta około 10 000 mieszkańców, na prawie 20 000.
Roczna ilość ścieków
oczyszczonych pochodząca z gospodarstw domowych wynosi około
308 000 m3
A prócz kanalizacji ?
Z usług spółki w zakresie wywozu nieczystości
płynnych w 2008 roku
skorzystało zaledwie około
135 gospodarstw domowych (3,5 tys. odbiorców
w Gminie).
Ilość ścieków przywiezionych do punktu zlewnego wyniosła około 8700

5
wieści z gminy i powiatu
sierpień 2009
m3. Pozostali przewoźnicy dostarczyli do punktu
zlewnego około 3700 m3.
Uwzględniając dane
dotyczące sprzedaży wody
dla gospodarstw domowych, ilości ścieków z gospodarstw domowych oraz
ilość ścieków przywiezionych do punktu zlewnego
dochodzimy do wniosku,
że około 230 000 m3 na
rok ścieków surowych
odprowadzanych jest do
wód i do ziemi.
Czy to prawda, że wygodniejsze i tańsze są
szamba przydomowe ?
Koszt wynajmu beczki
asenizacyjnej w przeliczeniu na 1m3 ścieków
wynosi ponad 11 złotych z
Nowej Wsi Małej i blisko
16 zł ze Strzegowa.
Koszt 1m 3 ścieków
odprowadzanych do kanalizacji zbiorczej wynosi od
1 lipca 4,34 zł.
Co wpływa na wyso-
kość kosztów ponoszonych przez odbiorców ?
Zasady ustalania taryf
za wodę i ścieki oparte są
na zasadach ustalonych w
ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu
ścieków oraz rozporządzeniu wykonawczym w sprawie określania taryf wzoru wniosku oraz warunków rozliczeń za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i
zbiorowe odprowadzanie
ścieków.
Przedsiębiorstwo wodociągowo- kanalizacyjne określa taryfę na 1 rok.
Taryfę określa się na
podstawie niezbędnych
przychodów pozwalających na samofinansowanie się działalności
oraz planowanej sprzedaży
wody i ścieków.
Przy planowaniu niezbędnych przychodów
dla potrzeb obliczenia
taryfowych cen i stawek
opłat planowanych na
rok obowiązywania taryf
uwzględnia się w szczególności:
- koszty eksploatacji i
utrzymania urządzeń
w tym amortyzację
podatki i opłaty niezależne od przedsiębiorstwa, opłaty za korzystanie ze środowiska
- koszty zakupionej
wody
- spłaty rat kapitałowych
- spłaty odsetek od zaciągniętych pożyczek
i kredytów,
- marżę zysku
Podstawą do ustalenia
tych kosztów jest ewidencja księgowa sporządzona
zgodnie z przepisami rachunkowości z uwzględnieniem zmian warunków
ekonomicznych wpływających na poziom kosztów
w roku obowiązywania taryfy, tj. zmian cen energii
elektrycznej, usług labo-
ratoryjnych, pocztowych,
paliw itd.
Koszty wynikające z
inwestycji modernizacyjno-rozwojowych i ochrony środowiska ustalonych
na podstawie wieloletnich planów uchwalonych przez Radę Miejską
również są elementem
kosztów wpływających na
poziom cen.
Uwzględnienie w
przyszłych niezbędnych
przychodach i taryfowych
cenach i stawkach opłat
kosztów inwestycji powinno być dokonywane
stopniowo i rozłożone w
czasie.
Ostatecznie obliczenie cen i następuje przez
podzielenie planowanych
rocznych niezbędnych
przychodów przez planowaną roczną sprzedaż
odpowiednio wody i ścieków.
Czy wybierając kierunek studiów przewidywała Pani, że tak będzie
wyglądać Pani przyszła
praca ?
Ukończyłam Technikum Gospodarki Wodnej
w Sulechowie, a po nim
na Politechnice Wrocławskiej – Wydział Inżynierii Sanitarnej i Ochrony
Środowiska, co wyraźnie
świadczy o tym, że dość
wcześnie skrystalizowały
się moje wyobrażenia o
przyszłej pracy. W tym
roku mija 30 lat pracy w
wodociągach, a w Grodkowie 17 rok.
Skąd ta zmiana miejsca pracy, przecież nie
mieszka Pani w Grodkowie ?
Zaopatrzenie w wodę
stało się zadaniem gminy,
która miała obowiązek wybrać formę organizacyjno
– prawną, w jakiej funkcjonować będzie przedsiębiorstwo. Po przejściu do Grodkowa byłam kierownikiem
oddziału podlegającego
jeszcze Wojewódzkiemu
Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji w
Opolu, a kiedy powstała
spółka znalazłam się w
jej zarządzie, był to więc
awans zawodowy.
Od kiedy jest Pani
prezesem ?
Od listopada 1992 r.
Jak się czuje PANI
PREZES zarządzająca
głównie mężczyznami,
bo kobiety są tylko w
biurach ?
Radzę sobie z uśmiechem na ustach; nie używam ani mocnych słów,
ani silniejszego głosu.
Rozumiem, że podwładni szanują kompetencje, fachową wiedzę
i skuteczność w działaniu?
A ja mogę zawsze
na nich liczyć w każdej
trudnej sytuacji, stawiają
się na każde wezwanie.
Wszyscy jesteśmy świadomi, że odpowiadamy za
bezpieczeństwo zdrowotne 20 tys. ludzi.
KALENDARZ WYDARZEŃ ZWIĄZANYCH Z REALIZACJĄ PROJEKTU pn. „ OCZYSZCZANIE ŚCIEKÓW W AGLOMERACJI GRODKÓW”
Luty 2009 r.
Uchwałą Rady Miejskiej Nr XXVI/280/09
z dnia 11 lutego 2009r.
Gmina Grodków przekazała Spółce GRODWiK
do realizacji projekt pn.
„Oczyszczanie ścieków w
aglomeracji Grodków”
Projekt obejmuje skanalizowanie 16-tu miejscowości Gminy Grodków
tj. Jeszkotle , Nowa Wieś
Mała , Lubcz ,Gola Grodkowska , Lipowa , Przylesie Dolne , Wierzbnik ,
Wojsław , Kolnica , Polana , Młodoszowice , Bąków Wójtowice , Jędrzejów , Starowice Dolne ,
Strzegów.
W zakres Projektu
wchodzi :
budowa sieci kanalizacji sanitarnej o łącznej długości ok. 85 km , w tym
47 km sieci kanalizacyjnej
grawitacyjnej oraz 38 km
sieci kanalizacji tłocznej,
budowa przepompowni
sieciowych w ilości 24 szt.
budowa przepompowni przydomowych w ilości 16 szt.
Całkowity koszt zadania wynosi 77.914.490
zł / netto/ 94.121.059 zł /
brutto/
Planowane źródła finansowania:
dofinansowanie z
Funduszu Spójności 49.454.231 zł
pożyczka z WFOŚiGW w Opolu ( uzyskana promesa z WFOŚ i
GW w Opolu wysokości
25.600.000 zł
środki własne pochodzące z dokapitalizowania Spółki przez Gminę
Grodków (uchwała Rady
Miejskiej w Grodkowie Nr
XXVI/281/09 z dnia 11 lutego 2009r.)– 2.860.259zł
W dniu 12.02.2009r.
uchwałą Zarządu Spółki powołano Pełnomocnika ds. realizacji projektu (MAO) w osobie pana
Marka Dziuby -V-ce pre-
zesa ds. technicznych oraz
Z-cę Pełnomocnika w osobie pani Elwiry Biegaj
- Prezesa Zarządu .
W tym samym dniu powołano w strukturze organizacyjnej Spółki Jednostkę Realizującą Projekt (JRP) .
Marzec 2009r.
W dniu 27.03.09r. zawarto porozumienie pomiędzy Gminą Grodków
a Spółką o przekazanie
Projektu do realizacji oraz
udostępnienie dotychczas
opracowanych dokumentacji .
Kwiecień 2009 r.
W dniu 16.04.09r. podpisano umowę licencyjną z firmą Eko-Konsulting-Projekt „CONSEKO” S.A. na wykorzystanie , dokonywanie zmian i
modyfikacji Studium Wykonalności.
W dniu 20.04.09r. podpisano umowę cesji praw
wynikających z zawartych
umów z wykonawcą projektów technicznych na
roboty budowlane.
Dnia 29.04.2009r. Spółka złożyła do WFOŚiGW
w Opolu wniosek aplikacyjny o dofinansowanie
z Funduszu Spójności w
ramach konkursu nr 5/
POIiŚ/1.1./04/2009 Projektu pn. „Oczyszczanie
ścieków w aglomeracji
Grodków”.
Trwają prace związane z podziałem nieruchomości pod przepompownie ścieków w celu dokonania wykupu działek prywatnych oraz przekazania
aportem rzeczowym działek gminnych
Maj 2009 r..
Regionalny Dyrektor
Ochrony Środowiska w
Opolu w dniu 11.05.2009r.
wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach na realizację przed-
sięwzięcia pn. „ Oczyszczanie ścieków w aglomeracji Grodków”
Do dnia 12.05.09r. Gmina Grodków przekazała
posiadane prawa dysponowania nieruchomością
na cele budowlane wynikające z zezwoleń zarządców dróg , umów z ANR w
Opolu oraz praw dysponowania nieruchomościami
prywatnymi.
W dniu 14.05.2009r.
Zakład Usług i Robót
Wodnych w Opolu przekazał zamienne projekty
budowlane w celu wystąpienia o zmianę pozwoleń
na budowę.
Prowadzone są negocjacje w zakresie podpisania umowy na dzierżawę pomieszczeń po ECO
dla JRP
Czerwiec 2009 r..
W dniach 5-8 czerwca
2009 r. na wniosek spółki
Starosta Brzeski dokonał
przeniesienia pozwoleń na
budowę dla czterech zadań na roboty budowlane
z gminy Grodków na spółkę „GRODW i K”.
W dniu 12 czerwca 2009 r.
Wojewódzki Fundusz
ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu
poinformował spółkę o zakończonej ocenie wniosku
aplikacyjnego pod względem formalnym i merytorycznym I stopnia .Wniosek uzyskał 41 punktów
na min.36.
W dniu 30 czerwca 2009 r.
Spółka „GRODW i K”
wystąpiła z wnioskiem do
Starostwa Powiatowego
w Brzegu o zmianę pierwotnych pozwoleń na budowę.
W terminie do końca
lipca b.r. planowane jest
rozpoczęcie procedury
wyboru Inżyniera Kontraktu dla Projektu.
cdn.
20
09
sk
a
6
G
ro
dk
ow
Dyskusyjny Klub
Książki w Grodkowie
15 czerwca 2009 r. Małgorzata Kalicińska, autorka
„Domu nad Rozlewiskiem”
spotkała się z czytelnikami grodkowskiej biblioteki
publicznej. Spotkanie odbyło się w ramach działalności Dyskusyjnego Klubu
Książki.
sierpień 2009
Ks Proboszcz Jacek
Wachowiak odchodzi
et
a
J. Rzepkowski
az
23 czerwca w środę o godzinie
18,00 grodkowski kościół p.w.
Św. Michała, pomimo iż to
dzień powszedni był wypełniony. Twarze wiernych skupione, poważne. Oczekiwano
na pożegnalną mszę ks. Proboszcza Jacka Wachowiaka.
G
©
ak to się zaczęło? Dyskusyjny Klub Książki (DKK) przy
Miejskiej i Gminnej Bibliotece
Publicznej w Grodkowie rozpoczął swoją działalność 23
września 2007 roku. Projekt
Dyskusyjne Kluby Książki
wpisuje się w wieloletni ogólnopolski program promocji
czytelnictwa i wsparcia sektora
książki „Tu czytamy!” i jest
adresowany do czytelników
korzystających z bibliotek
publicznych. Oparty na założeniu, że potrzebne są miejsca,
w których można rozmawiać o
wspólnie czytanych książkach,
oraz że nie trzeba być krytykiem, by czerpać przyjemność
z dyskutowania o literaturze.
Celem klubów jest także ożywienie środowisk skupionych
wokół bibliotek i promowania
mody na czytanie. Jest to także
doskonały sposób na poznanie
nowych, wartościowych ludzi
oraz świetna zabawa!
Klubowiczki DKK spotykają się, by przy herbacie i
ciastkach, w miłej atmosferze
porozmawiać na temat książek.
Pierwszą omawianą powieścią
była właśnie powieść „Dom
nad rozlewiskiem” – Małgorzaty Kalicińskiej. Książka
zachwyciła optymistycznym
obrazem rzeczywistości i dla
wielu czytelniczek stała się
„odskocznią” od szarej codzienności. Drugą z omawianych w DKK pozycji był
„Niemiecki taniec”- Marii
Nurowskiej. Powieść, skądinąd kontrowersyjnej pisarki,
wzbudziła ożywioną dyskusję
na temat wysiedleń Niemców
po drugiej wojnie światowej
i stosunku Polaków do narodu niemieckiego. Również
inny wątek powieści tj. sprawa antykoncepcji w krajach
afrykańskich i stosunek Kościoła do tych kwestii, wzbudził wiele emocji. Ostatnie w
2007 roku spotkanie DKK,
dotyczyło książki Janusza L.
Wiśniewskiego - „Martyna i
inne opowiadania o miłości” .
Ożywiona dyskusja dotyczyła
blogów internetowych, jaka
jest ich autentyczność i czy
jest to współczesny sposób na
samoakceptację. Czy tylko dyskusje?
W ramach działalności Klubów odbywają się spotkania z
rozmaitości
J
tym, że ze zdrowiem
Proboszcza jest nie najlepiej, mówiono już po
Wielkiej Nocy. Kiedy w doroczną uroczystość Bożego Ciała nie
było ks Jacka Wachowiaka wśród
koncelebrujących, zapanowało
przygnębienie. Tuż po tej uroczystości zapowiedziano, że z
powodu problemów zdrowotnych ks. Proboszcz podjął trudną
decyzję o rezygnacji z funkcji
proboszcza i zostaje skierowany
do parafii Św. Krzyża w Warszawie ( tej samej, skąd co niedzielę
jest transmitowana Msza Święta
w radio).
O
pisarzami, których książki są
czytane, z krytykami literackimi itd. W 2007 roku w ramach
spotkań DKK w Grodkowie
odbyły się dwa spotkania autorskie. Pierwsze -3 października z Izabelą Sową- autorką
między innymi omawianego
w ramach DKK „Zielonego
jabłuszka”, drugie 8 listopada
z Moniką Szwają - w ramach
DKK rozmawiałyśmy na temat
„Domu na klifie” .
W 2008 roku na sześciu
spotkaniach dyskusja dotyczyła książek : „Nagrobek z
Lastryko” Krzysztofa Vargi
; „O pięknie” Zadie Smith ;
„Rio Anakonda” Wojciecha
Cejrowskiego ; „Amatorki”
Elfriede Jelinek ; „Pozłacanej
rybki „ Barbary Kosmowskiej
( o spotkaniu z autorką czytaj
w nr 6/09 GG) ; i „Pauliny w
orbicie kotów‘’ Marty Fox ,
która gościła w naszej bibliotece 17 października 2008 r. w
ramach DKK.
W bieżącym roku dopiero
w maju odbyło się pierwsze
spotkanie DKK , jego tematem była : Japonia w oczach
Belgijki, czyli powieść Amelie
Nothomb „Ani z widzenia
ani ze słyszenia”. Zgodnie
orzeczono że jest to książka
o miłości do Japonii, zarówno do współczesnego kraju,
jego obyczajów , potraw i
pejzażu, jak i do Japonii z lat
dzieciństwa bohaterki (Amelia
z Belgii), która jest bardziej
„japońska „ od swojego japońskiego przyjaciela.
Następne spotkanie DKK
dotyczyć będzie nagrodzonego już paszportem Polityki
„Kieszonkowego atlasu kobiet
„ Sylwii Hutnik i odbędzie
się 26 sierpnia (środa) o godz.
16,00 oczywiście w bibliotece
w Ratuszu.
Serdecznie zapraszamy!
Spotykając się po raz ostatni
z parafianami ks. J. Wachowiak wyjaśnił, że zgodnie z zaleceniami lekarzy musi zmniejszyć tempo życia, odjąć sobie
obowiązków, a nie sposób czynić
tego będąc proboszczem. Kilku
miesięcy potrzeba, by doszedł do
pełni sił. Podkreślił, jak bardzo
ważna w Jego doświadczeniu
kapłańskim była i jest parafia
grodkowska. Nigdzie wcześniej
nie spotkał tak dobrze zorganizowanej społeczności wiernych,
składającej się z tylu różnorodnych grup modlitewnych. To
samo dotyczy niezwykle aktywnej i chętnej do współpracy
młodzieży. Jak wspominał, kiedy
już było wiadomo, że obejmie
Ks.Jacek Wachowiak
Ks. Proboszcz Jacek Wachowiak odchodzi.
parafię grodkowską , odebrał
gratulacje od byłych jej proboszczów w osobach H. Surmy,
Z. Góry, i księży, którzy byli
tutaj wikarymi. Każdy z nich
podkreślał, że to niezwyczajna
parafia i ludzie.
Trudno więc było podjąć decyzję o rezygnacji. Tym bardziej, że jak stwierdził, snuł już
sporo planów. Ks. J. Wachowiak
podziękował wszystkim, dzięki którym w Grodkowie księża
i on osobiście czują się bardzo
potrzebni i docenieni.
Widząc zaś wśród wiernych
burmistrza Grodkowa, zwrócił
się bezpośrednio do Niego z podziękowaniem za dobrą współpracę i zrozumienie w różnych
sytuacjach.
Ks. J. Wachowiak przeprosił
też za swoje niedoskonałości, za
wszystko, czym mógł kogokolwiek dotknąć i zapewnił, że pamięcią i modlitwą będzie często
wracał do Grodkowa.
Po Mszy Świętej do Ks. J. Wachowiaka ostawiła się długa kolejka żegnających. Jako pierwsi
zabrali głos oboje burmistrzowie
Grodkowa. P. M. Antoniewicz
ubolewał, że tak krótko dane
mu było znać i współpracować
z człowiekiem wielkiego serca, kimś, kto naprawdę bardzo
przejmował się tym, co dzieje się
w parafii i w chwilach trudnych
potrafił zabrać głos, apelując do
serc i sumień.
Żegnający się z Ks. J. Wachowiakiem podkreślali Jego
wyczulenie na człowieka, Jego
wsłuchiwanie się w to, co naprawdę trapi ludzi. Podkreślano otwartość na pomysły, chęć
prawdziwego ewangelicznego
służenia ludziom. Wprowadzenie nowych elementów ubogacających życie duchowe w parafii, a zarazem powszechną dostępność Jego osobiście i innych
księży, kiedy wierni potrzebowali wsparcia, porady, posługi kapłańskiej.
W długiej kolejce do Ks.
Jacka była też młodzież,
która podkreśliła, że stworzył
jej warunki do tego by młodzi
mieli gdzie, mieli z kim i mieli jak się spotykać rozwijając
swoją duchowość. Młodzież
oazowa zadedykowała odchodzącemu pieśń na pożegnanie. Wśród żegnających
nie mogło zabraknąć przedstawicieli Rady Parafialnej ,
którzy nie kryli, jak wielkie
oczekiwania wiązali z obecnością Ks. Jacka i jak trudno
będzie wypełnić powstałą
wyrwę. Z bukietem kwiatów
dotarli do Ks. J. Wachowiaka
przedstawiciele chóru Grodkovia , którzy swoim śpiewem
wcześniej ubarwili odprawianą Mszę Świętą.
Księdzu Jackowi Wachowiakowi wypada życzyć wiele zdrowia, opieki Opatrzności i da Bóg
może okazji do tego, by przerwaną kadencję miał okazję kiedyś tu
w Grodkowie kontynuować.
20
09
sk
a
sierpień 2009
DZIEŃ CHŁOPA w Lubczy
ow
WAKACJE
dk
W BIBLIOTECE W KOLNICY
G
ro
/A.N./
Jak co roku, tak i 20 czerwca 2009 roku, męska część
mieszkańców Lubczy zorganizowała „Dzień Chłopa”.
Spotkania męskich przedstawicieli wsi trwają już od
28 lat. Znamienny jest fakt,
że od tylu lat bez przerwy
panowie potrafią doskonale
się zorganizować, spotkać i
dobrze bawić.
przez cały sierpień
w każdy wtorek i czwartek
od godz. 12:00-14:00
a
w programie zajęć:
et
az
G
©
mpreza rozpoczęła się od
rozegrania meczu piłki
nożnej. Następnie wszyscy
przenieśli się do ogródka przy
świetlicy w Lubczy i tam świętowali. Panowie delektowali
się znakomicie wypieczonym
karczkiem, kaszanką oraz
„kociołkiem”. Spotkanie to
I
4 sierpnia (wtorek)
„Orientalni przyjaciele” - zajęcia plastyczne z wykorzystaniem
technik origami
Dzień chłopa. z pewnością było doskonałą
okazją do tego, by powspominać wspólnie spędzone lata,
zapomnieć o codziennych trudach pracy na roli, a także by
wspólnie świętować i cieszyć
się z wyremontowanej świetlicy (świetlica w Lubczy została
Fot. AN.
wyremontowana w ramach
programu „Odnowa wsi”). W
trakcie biesiady panowie rozegrali również mecz siatkówki.
Zabawa trwała przez całą noc,
a panowie cieszyli się, że chociaż raz w roku mogą bawić się
tylko w męskim gronie.
Droga do kapłaństwa
31 maja 2009 r. został wyświęcony w archikatedrze we Wrocławiu mieszkaniec Jędrzejowa Mirosław Chmielowski. W
parafii św. Szymona i Judy Tadeusza w Jędrzejowie 31 maja
2009 r. odbyła się msza prymicyjna ks. Mirosława Chmielowskiego.
est zwykłym, normalnym
chłopcem. Ma różnorodne zainteresowania – tenis, kolarstwo,
sporty samochodowe. Czynnie
uprawia ćwiczenia fizyczne. Nie
stroni od prac domowych.
Od wielu lat kolejni proboszczowie parafii w Jędrzejowie
wraz z wiernymi modlili się w intencji powołań kapłańskich. Prowadzili różnorodne formy pracy
z młodzieżą, roztaczali nad nią
duchową opiekę. W długoletnią
tradycję wpisana była działalność koła ministrantów i „scholi”
– zespołu chóralnego dziewcząt
wzbogacającego liturgię mszy św.
Każdy z duszpasterzy miał
swój znaczący udział w życiu
Mirka. Ks. Racki udzielił mu
sakramentu chrztu św., ks. Sroka
pierwszej komunii. Przy ks. Brzozie stanął pierwszy raz jako ministrant przy ołtarzu. Największy
jednak wpływ na ukształtowanie
poglądów i postawy przyszłego
kapłana, wybór drogi życiowej
miał ks. Karol Gąsior, który poświęcał młodzieży każdą wolną
chwilę, organizował zajęcia sportowe i rozrywkowe, biorąc w nich
aktywny udział. Ks. Karol dbał o
wszechstronny rozwój Mirka. Jeździł z nim na pielgrzymki, odwiedzał kościoły, klasztory, wysyłał
na obozy ministrantów. Zauważył
jego uzdolnienia muzyczne już
jako ucznia szkóly podstawowej i
zachęcił do nauki gry na organach.
Zasiał w młodym sercu i umyśle
ziarno powołania kapłańskiego.
J
7
rozmaitości
Nie ujawniło się ono jednak od
razu jasno i wyraziście. Droga do
święceń kapłańskich nie była prosta. Wynikała z wielu przemyśleń
i prób znalezienia swojego miejsca w życiu. Najpierw więc była
nauka w Technikum Rolniczym
w Grodkowie, następnie studia
w Wyższej Szkole Zawodowej w
Nysie, zaliczył nawet pierwszy rok
architektury, aż nagle pojawił się
moment olśnienia który spowodował opuszczenie murów szkoły. To
o takim etapie życia mówiła Janina
Zatońska w dniu prymicji :
„Stanąłeś na drodze opoczystej,
Lecz co Ci odrzekł Chrystus ?
Ja nie wiem …
Wiem tylko, że w łaski przypływie rzuciłeś wszystko : swój
dom rodzinny, kochany, młodzieńcze sny i plany …
poszedłeś za Nim.”
I wtedy Mirek znalazł wsparcie duchowe (i nawet materialne) w księdzu Norbercie Noconiu, który towarzyszył mu podczas przyjmowania pierwszych
posług i święceń.
Obecny ks. proboszcz, Paweł
Adamus, włożył wiele serca w
przygotowanie uroczystości prymicyjnej.
31 maja 2009 r. , w obecności
zaproszonych gości, księży, kolegów i sąsiadów Mirek mógł powiedzieć :
„Bogu bogatemu w Miłość Miłosierną składam cześć, uwielbienie i dziękczynienie za dar ży-
6 sierpnia (czwartek)
„Kubuś Puchatek i spółka” - zajęcia plastyczne, wykonywanie
wizerunków bohaterów różnymi technikami plastycznymi
11 sierpnia (wtorek)
„Pory roku – LATO” - zajęcia literacko – plastyczne, tworzenie wierszy i rymowanek, oraz wykonywanie prac plastycznych
o tematyce letniej
13 sierpnia (czwartek)
„Leśne zgadywanki” - spotkania z rozrywką, rozwiązywanie
łamigłówek, rebusów, krzyżówek i zagadek o tematyce przyrodniczej
18 sierpnia (wtorek)
cia, za dar powołania kapłańskiego, jakim mnie obdarzył, za każdą chwilę mojego życia. Dziękuję Ci Panie za Twoją obecność
przy mnie, za siły do pokonywania trudności i za ludzi, których
mi dałeś na drodze mojego życia, wśród których na pierwszym
miejscu są moi rodzice.”
Pierwszą pracę ks. Chmielowski obejmuje w Ziębicach.
Niech realizuje swoje powołanie, służąc Bogu i ludziom
/M.J./
najlepiej jak potrafi.
PODZIĘKOWANIA
Rodzice księdza prymicjanta, Krystyna
i Edmund Chmielowscy, pragną na
łamach „Gazety Grodkowskiej” podziękować ks. Pawłowi Adamusowi,
proboszczowi Parafii p.w. Św. Szymona
i Judy Tadeusza w Jędrzejowie za przygotowanie uroczystości prymicyjnej.
Dzieciom i młodzieży za serdeczne
słowa :
„Czekaliśmy długo tej szczęśliwej godziny, gdy kielich zbawienia weźmiesz
w swoje dłonie …”
„My dzieci w tym dniu tak wielkim,
witamy Ciebie tutaj jak brata, bo to jest
twoje rodzinne „gniazdo”, tutaj twoje
dziecięce płynęły lata.”
Sąsiadom za wsparcie i współuczestnictwo. Sołtysowi Tadeuszowi Sekiecie
za organizację przygotowań i dekorcję
drogi.
Dziewczynkom za uplecienie wieńca z
liści dębu symbolizującego trwałość i
siłę kapłaństwa.
Szczególne serdeczne podziękowania
składamy p. Ali Heczuch za piękną
dekorację kościoła i p. Józefie Midor
za artystyczne hafty zdobiące ołtarz.
Wszystkim – za udział w uroczystościach i współuczestnictwo.
„Fortunowe koło na wesoło” - zajęcia edukacyjne, quiz literacki,
zgaduj – zgadule
20 sierpnia (czwartek)
„Dzień gier – bawmy się razem” - turniej gier planszowych
25 sierpnia (wtorek)
„Lustro Picassa” - zajęcia plastyczne
27 sierpnia (czwartek)
„Być postacią z książki” - utożsamianie się z bohaterami literackimi, wymyślanie nowych przygód
Zapraszamy
20
09
sk
a
8
ow
Dr. Krystyna radzi
rozmaitości
G
ro
dk
Odczyny alergiczne
na jad owadów
az
et
a
Lato w pełni. Odpoczynek na łonie przyrody
niesie za sobą szereg
niespodzianek. Nie zawsze jednak pożądanych.
olesne „pamiątki”
w postaci piekących
śladów owadzich użądleń nie należą wcale
do rzadkości. Wystarczy
nieostrożne stąpanie po
trawie bez obuwia, beztroskie leżakowanie na trasie
codziennego przemarszu
mrówek czy delektowanie
się słodkościami, które
zwabiają niebezpieczne
osy. Możliwości jest bez
liku. W miejscu użądlenia
dochodzi do rozszerzenia
drobnych naczyń krwionośnych przez uwolnioną
histaminę (zaczerwienienie skóry), pojawiają
się piekące bąble o charakterze pokrzywki oraz
obrzęk. U osób szczególnie wrażliwych na jad
owadów może wystąpić
dodatkowo obrzęk powiek, warg, policzków,
łzawienie, napad astmy
©
G
B
oskrzelowej, nudności,
wymioty, biegunka, duszność, omdlenie, w sytuacji
ekstremalnej dochodzi nawet do wstrząsu anafilaktycznego (bezpośrednie
zagrożenie życia).
Przyczyną miejscowych, a nawet ogólnych
objawów alergicznych
mogą być nie tylko użądlenia przez pszczoły,
osy, szerszenie, trzmiele,
ale także ukąszenia przez
mrówki, komary, kleszcze, pchły, meszki czy
pluskwy.
Jeżeli sprawczynią
użądlenia jest pszczoła,
konieczne jest usunięcie
z miejsca ukłucia żądła
wraz z pęcherzykiem
jadowym (jałową igłą czy
pęsetą). Stosujemy zimne
kompresy czy okład z
roztworu sody oczysz-
czonej, które zmniejszają
przekrwienie i dodatkowo złagodzą przykre
swędzenie, pieczenie i
ból. Miejscowo na zmiany wywołane użądleniem
można zaaplikować preparat zawierający sterydy (np. Hydrocortison
– krem, Fenistil – żel)
lub żel Altacet o działaniu
przeciwbólowym, przeciwzapalnym i przeciwobrzękowym.. W leczeniu
dużych reakcji miejscowych stosujemy doustnie
leki przeciwalergiczne i
sterydy.
Osoby uczulone na
jad błonkoskrzydłych
(pszczół, os, szerszeni,
mrówek) powinny prewencyjnie unikać wszelkiego kontaktu z niebezpiecznymi owadami i
ewentualnie nosić ze sobą
strzykawkę z adrenaliną
(w Polsce dostępne są
autostrzykawki zawierające adrenalinę w wersji
dla dorosłych i dzieci).
Krystyna Rosa
sierpień 2009
SOFIA CASANOVA
LUTOSLAWSKA
Florian Śmieja
Do niedana niewiele
można się było dowiedzieć zarówno w Polsce, jak w Hiszpanii o
hiszpańskiej pisarce i
dziennikarce Sofii Casanova Lutosławskiej
(1861-1968) , pierwszej
żonie Wincentego Lutosławskiego,. Sytuacja w
obu krajach sprawiła, że
milczano na jej temat, a
o życiu i twórczości istniały tylko skąpe artykuły i noty. Jej osoba
była niewygodna zarówno w postfrankistowskiej Hiszpanii, jak
też dla Peerelu.
d kilku lat zaczęły
się wreszcie pojawiać rozprawy i
monografie poświęcone
tej nieprzeciętnej kobiecie, najpierw w Stanach
Zjednoczonych dzięki
wysiłkom Ofelii Alayato,
następnie w Hiszpanii,
gdzie oprócz wznowień
reportaży Sofii z czasów
rewolucji bolszewickiej
wydano sążnistą monografię, której egzemplarz
podarował mi wiosną
1989 roku w Opolu były
minister spraw zagranicznych Hiszpanii, a potem
prezydent Autonomicznej
Galisji, a więc ziomek
pisarki, Fraga Iribarne..
Sofia Casanova wydała trzy zbiorki poezji, kilka powieści i liczne reportaże. Na język hiszpański
przełożyła m.in. “Quo vadis? “,oraz “Bartka zwycięzcę dla madryckiego
dziennika “ABC” napisała bez mała osiemset artykułów. Informowała w
nich o sprawach Europy
Wschodniej, pisała o rewolucji rosyjskiej, była
gorącą orędowniczką Polski, swojej przybranej ojczyzny, aczkolwiek niejednokrotnie wytykała jej
wady.
Swojego męża, młodego naukowca Wincentego
Lutosławskiego poznała
w Madrycie. Była już
wtedy obiecującą poetką.
Zakochany Polak uczył
swoją bogdankę języka
polskiego na “Panu Tadeuszu”, którego młoda
para miała ponoć przeczytać wspólnie dwanaście
razy. W romantycznej
aurze lektury uroili sobie, że to właśnie z ich
O
małżeństwa narodzi się
mąż 44, który przyniesie
Polsce wolność.. Dlatego z ciężkim sercem
przeżywali przyjście na
świat pierwszej pociechy, dziewczynki, jak się
miało okazać, pierwszej
z czterech córek, zamiast
oczekiwanego, mitycznego Henryka. Najwyraźniej
zawiodła “obca” matka.
Jej poezją zainteresowali się Miciński, zaproszony obok Przybyszewskich do hiszpańskiego
domu Lutosławskich
niedaleko La Coruña w
Galisji oraz Lange. Później, w Krakowie, Sofia
miała okazję poznać także Kasprowicza, Rey-
//
Dziś w Polsce nastały inne czasy i należy
odrobić zaniedbania i
pielęgnować wszystkie aspekty kultury
hiszpańskiej.
monta i Wyspiańskiego.
Bliski stał się Zygmunt
Balicki, a szczególnie
Roman Dmowski, który
został mentorem jej córek. Niespokojny duch
Lutosławskiego gnał go
po świecie i długie nieobecności oddalały od
rodziny. Małżeństwo się
rozpadło. Kiedy Lutosławski ożenił się po raz
drugi, honorowa Sofia
zaczęła podpisywać korespondencję jako “wdowa
po Lutosławskim”.
Z Polski jeździła do
Hiszpanii i była tam przyjmowana z honorami W
swojej ojczyźnie mogła
wieść życie komfortowe
jako uznana literatka, osoba publiczna i hołubiona
w kręgach rojalistycznych. Ciągnęło ją jednak
do Polski, z którą związała
swoje losy. W Warszawie
pracowała jako wolontariuszka w szpitalu, potem
ewakuowana do Rosji w
Petersburgu była świadkiem wybuchu rewolucji.
Udało jej się zrobić wywiad z Trockim. Po wielu
tarapatach zdołała wrócić
do Warszawy i do niedalekiego Drozdowa. Jej trzy
córki (czwarta zmarła)
wyszły za mąż za polskich
działaczy niepodległościowych. Przeżywszy
okupację niemiecką Sofia
przeniosła się pod koniec
życia do Poznania gdzie
zmarła.
Odwiedzając dworek
Lutosławskich w Drozdowie pod Łomżą kilka
lat temu, . nie zauważyłem wtedy żadnego śladu po Sofii wśród zachowanych po gospodarzach
pamiątek, a zasługuje ona
z wszech miar na osobną wystawę manuskryptów, pism i książek. Była
nie tylko wieloletnią rezydentką dworku, ale też
wytrwałą kobietą czynu,
pacyfistką, rzeczniczką
polsko-hiszpańskich relacji, skutecznym ambasadorem Polski w Hiszpanii
i krajach języka hiszpańskiego, jako że jej artykuły były przedrukowywane przez czołowe pisma
Ameryki Południowej..
Dziś w Polsce nastały inne czasy i należy odrobić zaniedbania i pielęgnować wszystkie aspekty
kultury hiszpańskiej. Zachowawcza Sofia Casanova i jej ostra krytyka rewolucji sowieckiej oglądanej na własne oczy, znajdą
obecnie, tak jak znalazły
w Hiszpanii, łaskawsze
przyjęcie i zainteresowanych odbiorców.. Szczególnie potrzebne wydaje
mi się uważne przebadanie okresu krakowskiego
Lutosławskich, kiedy to
przez ich salon przewinął
się cały poczet wybitnych
twórców, i określenie znaczenia tych bliskich kontaktów.
Ciężko doświadczona
hiszpańska pisarka uwikłana w losy obcego narodu i jednej z jego znakomitych rodzin, czeka
teraz na sumiennego polskiego biografa i krytyka,
który by nakreślił jej pełną sylwetkę i przypomniał
jej przemilczane osiągnięcia i zasługi.
20
09
sk
a
sierpień 2009
9
rozmaitości
ow
PIES NAJLEPSZY
Brydż
PRZYJACIEL CZŁOWIEKA (4)
G
ro
dk
Czy brydż jest grą wyzwalającą w nas agresję? Niestety tak.
az
et
a
marek kwiatkowski
©
G
Na prośbę mojej przesympatycznej redakcyjnej koleżanki w tym
numerze przedstawię
jedną z bardziej popularnych na świecie ras
- Golden retriever.
P
rzez wiele lat posiadanie psa tej rasy
było moim wielkim
marzeniem. Jak to jednak
w życiu bywa, okazałem
się „małym zdrajcą” i zakochałem się w innej. Do
dnia dzisiejszego uważam
jednak , że pod względem
charakteru i psychiki jest
to pies najbardziej przyjazny człowiekowi . Jest tak
przemiły, że nie sposób go
nie pokochać.
Golden retriever (
Złoty aporter ) to pies
myśliwski, początkowo
wyhodowany do udziału
w polowaniach. Dzięki
swym przymiotom szybko
stał się popularnym psem
rodzinnym. Rasa pochodzi
ze Szkocji i powstała pod
koniec XIX wieku. Prawdopodobnie goldeny zostały wyhodowane przez

lorda Dudleya Mjoribanksa. W 1858 r. lord miał
obejrzeć przedstawienie
rosyjskiej grupy cyrkowej,
którego główną atrakcją
były pokazy kilku psów o
żółtawej maści. Urzeczony ich umiejętnościami
odkupił je i przywiózł do
swojej posiadłości - i to
one miały być przodkami
goldenów. Chociaż większość kynologów historię
tę uważa za mało prawdopodobną to w latach 60.
XX wieku brytyjski związek kynologiczny uznał
księgi hodowlane Lorda
Marjoribanksa za dowód
pochodzenia tej rasy.
Goldeny charakteryzują się dużą inteligencją
i posłuszeństwem oraz
łagodnym charakterem. Są
energiczne, wytrzymałe
, aktywne i towarzyskie.
Potrzebują bliskiego kon-
Czy wiesz, że ...
Pies, który zaginął w połowie
2008 roku w Serbii, przeszedł
prawie 400 km, by odnaleźć w
marcu 2009 swych właścicieli
mieszkających w Chorwacji.
Dwuipółletni kundel o imieniu Żucio zniknął w czerwcu
zeszłego roku w Szabacu, na
zachodzie Serbii, gdy jego
„rodzina” przeprowadziła się do
Zagrzebia. Państwo Daskalović,
którzy obchodzili już po nim
żałobę, nie mogli uwierzyć w
jego powrót i chyba nie ma co
im się dziwić.
taktu z członkami rodziny i dobrze tolerują inne
zwierzęta w domostwie.
Nie nadają się raczej na
stróża, bo złodzieja najwyżej mogą „zalizać na
śmierć”. Uwielbiają wodę,
a jeszcze bardziej błoto co czasami może być
uciążliwe. Średnia wieku
tych psów to 14 – 16 lat,
a średnia cena szczeniaka
waha się w granicach 1500
– 2000 zł.
Tyle w skrócie bo akurat o tej rasie można by
było pisać w nieskończoność. Zainteresowani tym
pieskiem bez trudu znajdą
o nim bardziej szczegółowe informacje, a ja już na
koniec przytoczę jeszcze
tylko znaleziony w sieci
wierszyk jednego z licznych miłośników tej rasy:
Czy wy znacie takie
zwierze, Co do pyska
wszystko bierze ? Jest
kudłate i bez łat Ogon
nosi byle jak Oczy ciemne
i błyszczące, Brwi jak zachodzące słońce, Futro ma
w kolorze piasku I błyszczące w słońca brzasku.
Cztery łapy, pysk i ogon,Chodzi zawsze swoją drogą. Mleka nie da,
jaj nie znosi, Za to bardzo pięknie prosi. Dodam
jeszcze to nie krowa, Czy
już wiecie o kim mowa ?
Serce wielkie, węch wspaniały, Przy tym pływak
doskonały. Z dziećmi nawet „to” wytrzyma, Powiem tyl ko, że to psina. Więcej już Wam nie
podpowiem Jak ten pies
się w Polsce zowie ..?
Andrzej od Lorietty
Rozpoczęto rekrutację do cyklu szkoleń Aktywny Lider
Celem szkoły „Aktywny Lider” jest kreowanie i wspieranie liderów, osób zaangażowanych w działalność organizacji pozarządowych na terenie województwa opolskiego.
Cykl szkoleń realizowany jest w ramach projektu „BUDZIMY III SEKTOR”– rozwój potencjału
opolskich NGO’s finansowanego ze środków otrzymanych z Ministerstwa
Pracy i Polityki Społecznej
w ramach Rządowego Programu - Fundusz Inicjatyw
Obywatelskich (FIO).
Szkolenie jest okazją do
rozwoju Waszej wiedzy,
umiejętności i zdobycia doświadczenia potrzebnego
w podejmowanych przez
Was działaniach. Dlatego
między innymi uczymy
podstaw komunikacji, jak
zarządzać własnym czasem, delegować zadania,
zapraszamy Cię do
udziału w cyklu szkoleń „Aktywny Lider”!
Spośród kandydatów
utworzymy 2 grupy po 20 osób każda.
skąd pozyskać fundusze na
planowane działania.
Jeśli chcesz:
• rozwijać się jako lider
swojego środowiska
• podnieść poziom swoich
kompetencji w działalności społecznej i w
sposób profesjonalny
i zorganizowany zająć
się opracowaniem planu
własnego rozwoju oraz
rozwoju Twojej organizacji
• nabyć umiejętności pisania wniosków i pozyskiwania funduszy
• czerpać inspirację i
wsparcie z osobistych,
bezpośrednich relacji
z doświadczonymi i
otwartymi ludźmi
Jako uczestnik będziesz mógł skorzystać z:
• czterech szkoleń (weekendowych), których
szczegółowa tematyka
wynikała będzie z potrzeb szkoleniowych
grupy
• porad doświadczonych
trenerów i poradników
• podzielić się z innymi
zdobytym już przez siebie doświadczeniem
• czerpać inspirację z
działań podejmowanych przez innych
• pomocy przy tworzeniu
własnej Indywidualnej Ścieżki Rozwoju
Jeśli jesteś zainteresowany/-a udziałem
w cyklu szkoleniowym
życiu pozabrydżowym jesteśmy
mili, taktowni, uczynni,
nie ma w nas cienia
złych zachowań. Kiedy
siadamy do gry, wstępuje w nas demon, podnosi
się poziom adrenaliny.
Zaczynamy coraz głośniej się zachowywać.
W naszych oczach partner jest osłem, który
nie potrafi dobrze licytować, wistować czy
rozgrywać. Staramy się
przeforsować swoją –
nie zawsze słuszną –
rację. No bo czy można
taktownym zachowaniem nazwać fakt, że
ktoś wstaje od stolika
i demonstracyjnie wychodzi? Przyczyną takich zachowań – między
innymi – są kompleksy,
W

Aleksander Albin
CENNIK REKLAMY
STRONA 1, 24 (KOLOR)
WYMIARY 8 cm x 17 cm - 300 zł / 1 numer
7 cm x 8 cm - 150 zł / 1 numer
STRONY 12,13 (KOLOR)
WYMIARY 8 cm x 17 cm - 150 zł / 1 numer
7 cm x 8 cm - 75 zł / 1 numer
POZOSTAŁE STRONY (CZARNO-BIAŁA)
WYMIARY 8 cm x 17 cm - 100 zł / 1 numer
7 cm x 8 cm - 50 zł / 1 numer
PRZY ZAMÓWIENIU REKLAMY POWTARZANEJ W KILKU NUMERACH MOŻLIWOŚĆ NEGOCJACJI I RABATÓW – KONTAKT Z REDAKCJĄ GAZETY.

zgłoś się i prześlij formularz zgłoszeniowy
na adres rekrutacja@
ocwip.pl, fax-em 77
441 50 25 wew. 103
lub złóż osobiście w
biurze przy ul. Damrota 4, pok.35-36 (II
p i ę t r o ) . N a Wa s z e
zgłoszenia czekamy
do 6 września 2009r.
Wybór uczestników
nastąpi na podstawie
analiz formularzy oraz
rozmów kwalifikacyjnych, które odbędą się
dla I grupy w terminie
od 6- 11 września 2009
i dla II grupy od 11 18 września 2009 r.
Osoby zaproszone
na rozmowę kwalifikacyjną poinformujemy drogą mailową lub telefoniczną.
Poniżej do pobrania
formularz zgłoszeniowy oraz porozumienie,
z którym należy się
zapoznać.
jakie mamy. Chcąc się
dowartościować, zachowujemy się właśnie
tak. Na szczęście takie
sytuacje występują sporadycznie. Na zawodach
brydżowych takie zachowania są niedopuszczalne, sędzia takiego
kogoś może wykluczyć
z gry. Dobrze, że ci lepiej grający są taktowni,
pobłażliwi, spokojnie
wytłumaczą, uśmiechną
się i wtedy naprawdę atmosfera jest sympatyczna. Najczęściej na tym
ostatnim w hierarchii
brydżystów, ten przedostatni – chcąc wykazać
swoją wyższość – wyładowuje swoją złość.
Czasem robi to trochę
delikatniej, serwując
uwagi pełne kpiny i
sarkazmu. Niestety tym
najgorszym jestem ja.
KURS ALFA
OŚRODEK KULTURY I
REKREACJI W GRODKOWIE ZAPRASZA
Kurs Alfa to otwarta dla
każdego szansa poznania lub pogłębienia wiary chrześcijańskiej. Swobodna i przyjazna atmosfera, przystępna forma i
humor. Można słuchać,
dowiadywać się, dyskutować i odkrywać. A
także pytać o wszystko.
Alfa to miejsce, gdzie
żadne pytanie nie jest
zbyt naiwne czy niestosowne.
Jedno spotkanie to:
Na dobry początek: dobre JEDZENIE w dobrym towarzystwie.
W trakcie: WYKŁAD,
czyli krótka, mocna,
zmuszająca do myślenia
inspiracja.
Na koniec: ROZMOWA,
czyli maksimum poglądów, pytań i własnych
odkryć w małym gronie
przy kawie i herbacie.
WIĘCEJ INFORMACJI NA TEMAT KURSU ALFA NA STRONIE
www.alfa.polska.org
HARMONOGRAM
SPOTKAŃ:
MŁODZIEŻ – godz.
11.oo – 14.oo
31 VII 2009r. (piątek)
7 VIII 2009r. (piątek)
14 VIII 2009r. (piątek)
21 VIII 2009r. (piątek)
28 VIII 2009r. (piątek)
DOROŚLI – godz. 18.oo
– 20.oo
3 VIII 2009r. (poniedziałek)
10 VIII 2009r. (poniedziałek)
17 VIII 2009r. (poniedziałek)
24 VIII 2009r. (poniedziałek)
31 VIII 2009r. (poniedziałek)
20
09
sk
a
10
dk
ow
SIERPIEŃ W KINIE „KLAPS”
sierpień 2009
Podsumowanie akcji
„Lato w mieście”
©
G
az
et
a
G
ro
będzie
W sierpniu kino
racji
z
nieczynne
remontu
rowadzanego
p
prze
lato w mieście
 zaproszenie
II FESTIWAL MUZYKI ORGANOWEJ I
KAMERALNEJ IM. JÓZEFA TELSNERA
GRODKOWSKIE LATO 2009 ŚCIEKÓW W
AGLOMERACJI GRODKÓW”
Pod patronatem Parafii Św. Michała Archanioła
Burmistrza Marka Antoniewicza i Rady Miejskiej Miasta Grodkowa Kierownictwo Artystyczne
Paweł Ożga
KOLEJNE KONCERTY
„Lata Organowego”
2.08.09r. (niedziela)
godz. 19:00
Kościół p.w. Św. Michała Archanioła w Grodkowie
Koncert kameralny –
Kwartet smyczkowy
„Allegro”
Anna Malinowska, Magdalena Sekretna, Magdalena Miłaszewicz, Kamila Chrabąszcz
Oraz Jasnogórski Chór
Mieszany(dyr. Marcin
Lauzer)
Chór Grodkovia (dyr.
Marzena Rosińska)
Zespół „Vox Coelestis”
(dyr. Marcin Lauzer)
23.08.09r. (niedziela)
godz. 19:00
Kościół p.w. Św. Michała Archanioła w Grodkowie
Recital organowy Bogdan Tabisz (Wrocław)
6.09.09r.(niedziela)
godz. 19:00
Kościół p.w. Św. Michała Archanioła w Grodkowie
Recital organowy Marek
Fronc (Legnica)
W programie arcydzieła
muzyki organowej
Współorganizator:
Ośrodek Kultury i Rekreacji w Grodkowie
Dawid Gralak
W dniach od 29 czerwca do 12 lipca br. w OKiR
w Grodkowie odbywały się zajęcia pod nazwą
„Lato w mieście”. Zajęcia były przeznaczone
zarówno dla młodszych
dzieci, młodzieży jak
i osób dorosłych. Program był zróżnicowany i przewidywał wiele
atrakcji dla każdej z tych
grup wiekowych.
C
odziennie w godzinach od 10.00 do
14.00 odbywał się
tzw. „Blok zajęć dla dzieci”, a w nim : gry i zabawy
ruchowe, scena dla każdego, a także warsztaty z rysunku, śpiewu i tańca. Popołudniami odbywały się
natomiast zajęcia tematyczne: i tak w poszczególnych
dniach mogliśmy uczestniczyć w różnych konkursach, zajęciach rekreacyjno
- sportowych i koncertach.
Pierwszym dużym sukcesem okazał się być konkurs muzyczny „Grodkowski Idol”, który trwał 3 dni
i zgromadził bardzo zdolną
Spora grupa przybyła
również na Wieczór Karaoke - występy trwały
do późnych godzin wieczornych, a uczestnicy
już nie mogą doczekać się
kolejnej takiej zabawy. Wartym opisania
jest również Dzień Plastyczny, którego tematem
była kolorowa buzia i chociaż nie było nas tak wielu,
to bawiliśmy się świetnie.
Następnego dnia każdy
mógł powyginać swoje
Dzień plastyczny.
młodzież z całej gminy.
Kolejnymi atrakcjami
były Mini Playback Show
oraz Przegląd zespołów
Czytaj dalej > 11
tanecznych, gdzie nasza
młodzież wykazała się
znakomitymi umiejętnościami.
Eliminacje do grodkowskiego idola - zajęcia muzyczne.
REKLAMA
Grodków, ul. Warszawska 42
(obok stacji PKS)
077 4154350
e-mail: [email protected]
SZKOŁA UMOŻLIWIA
NAUKĘ OSOBOM
NIEPEŁNOSPRAWNYM
SEKRETARIAT SZKOŁY CZYNNY
PON.-PT. W GODZ. 800-1900,
W SOBOTY – 900-1300.
Szkoła posiada
uprawnienia szkoły publicznej
(możliwość kontynuacji nauki na
wyższych uczelniach,
zaświadczenia ZUS, WKU).
SZKOŁY ŚREDNIE I POLICEALNE
DLA DOROSŁYCH W GRODKOWIE
SZKOŁA POLICEALNA
(ukończona szkoła średnia) – 2 lata (czesne 100 zł) o kierunkach:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
technik budownictwa;
technik mechanik;
technik informatyk;
technik rolnik - 1,5 roku
technik ekonomista;
technik handlowiec;
technik hotelarstwa;
technik obsługi turystycznej;
technik administracji;
technik rachunkowości;
SZKOŁY ŚREDNIE
(50 zł miesięcznie przez 10 miesięcy w roku)
>
>
>
>
ZA
ODBY JĘCIA
W
W SY AJĄ SIĘ
ST
ZAOC EMIE
ZNYM
LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE (po szkole podstawowej i gimnazjum) – 3 lata
UZUPEŁNIAJĄCE LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE (po szkole zawodowej) – 2 lata
LICEUM PROFILOWANE (po szkole podstawowej i gimnazjum)
TECHNIKUM ZAWODOWE UZUPEŁNIAJĄCE (po szkole zawodowej) – 3 lata
o kierunkach: - technik mechanik, technik budownictwa, technik handlowiec
20
09
sk
ow
dk
Naira Ayvazyan – Sopran. Absolwentka Prywatnej Szkoły Operowej A. Teligi. Urodziła
się i wychowywała w
Armenii.
a
G
ro
Koncert operetkowy
et
Koncert grodkowskiego rapera - Wieczór ze SMUTĄ.
©
G
az
ciało przy Sztuce Wschodu
– Jodze.
Uczestnicy Wieczoru z
Jogą poznali podstawowe
pozycje i ćwiczenia, które mogą teraz wykorzystywać samodzielnie w domu.
10 lipca odbył się Wieczór Talentów, na którym
każdy mógł zaprezentować
swoje umiejętności w różnych dziedzinach sztuki.
Podsumowaniem całej
akcji był koncert „Wieczór
ze Smutą”, który zgro-
11
lato w mieście
a
sierpień 2009
madził ogromną liczbę
ludzi, tak, że sala grodkowskiego Domu Kultury
została wypełniona po
brzegi. Frekwencja we
wszystkich zajęciach była
zadowalająca.
Akcję zorganizowałem
z własnej inicjatywy, zatem jeśli ktoś ma pomysł i
chce go zrealizować nie ma
żadnych przeciwwskazań;
Dom Kultury jest zawsze
otwarty a jego pracownicy
chętni do pomocy.
uż jako dziecko,
uczęszczała na zajęcia
śpiewu, tańca i uczyła
się gry na fortepianie. W
wieku 14 lat przyjechała
z rodziną do Polski, gdzie
podjęła naukę w Państwowej Szkole Muzycznej I i
II stopnia im. Ludomira
Różyckiego w Gliwicach,
w klasie śpiewu solowego. Po ukończeniu szkoły
podjęła współpracę z Gliwickim Teatrem Muzycznym. Jest uczestniczką
wielu festiwali, konkur-
Lato w mieście
Codziennie - gdy słonko na niebie świeci – można korzystać z uroków
grodkowskiego BASENU REKREACYJNEGO. Będzie można nie tylko zażyć orzeźwiającej kąpieli, opalić ciałko na złoto, lecz także aktywnie
uczestniczyć w sportowych atrakcjach. Przyjdź i przekonaj się, że wakacje spędzane aktywnie, połączone ze śmiechem i zabawą z kolegami
są dużo lepsze niż nudne siedzenie przed komputerem czy telewizorem.
Daty, które musisz zapamiętać:
5.08 godz. 18.00 – 21.30
dyskoteka – KALESONY DISCO
12.08 godz. 12.00
Turniej Piłki Nożnej Dziewcząt
Stadion sportowy
12.08 godz. 18.00 – 20.00
KARAOKE dla każdego
19.08 godz. 18.00 – 20.00
dyskoteka – KOLOROWA BUZIA
25.08 godz. 11.00
Otwarte zajęcia MODELARNI
Budowa modeli latających
26.08.2009r.
piknik ZAKOŃCZENIE WAKACJI: ognisko, gry, zabawy, konkursy i świetna zabawa dla wszystkich dzieciaków!!!
GORĄCO ZAPRASZAMY!!!
Tomasz Białek – Tenor.
J

Publiczność na koncercie.
sów i kursów wokalnych.
Nieustannie pracuje nad
techniką śpiewu solowego, rozwija się i kształci
pod okiem najlepszych
śpiewaków operowych.
Obecnie koncertuje po
całej Polsce, wyśpiewując
repertuar operowo-operetkowy. Ostatnio wystąpiła również z Operą i
Filharmonią Białostocką.
Wszechstronnie uzdolniona, zaskakuje publiczność
ciągłą metamorfozą sceniczną. Uwielbia śpiew,
taniec i... piękne suknie,
które chętnie prezentuje
podczas swoich koncertów.
Urodził się w Żywcu,
gdzie stawiał pierwsze
kroki na scenie podczas
licznych konkursów wo-
Program koncertu kameralnego (13.08.2009)
1. W rytm walczyka – „Księżniczka Czardasza” – E. Kalman
Konferansjer
2. Kuplety Adeli – „Zemsta Nietoperza” – J. Strauss
3. Brunetki, blondynki… – z repertuaru Jana Kiepury
Konferansjer
4. Ktoś mnie pokocha – pieśń Soni „Carewicz” – Fr. Lehar
5. Tak, całkiem bez dziew… - „Księżniczka Czardasza” – E. Kalman
Konferansjer
6. Du-Du – „Wiktoria i jej huzar” – P. Abraham
7. Tę ulicę znam.. – „My Fair Lady” – Fr. Loeve
Konferansjer
8. Czardasz Sylvi – „Księżniczka Czardasza” – E. Kalman
9. Bo to jest miłość – „Księzniczka Czardasza” – E. Kalman
10. Czardasz Jadwigi – „Dama z portretu”– R. Stolz
Konferansjer
11. Usta milczą, dusza śpiewa… - „Wesoła Wdówka” – Fr. Lehar
kalnych. W roku 2000
rozpoczął naukę w Państwowym Policealnym
Studium Zawodowym
wokalno - baletowym.
Podczas trwania nauki
współpracował z jednym
ze śląskich kabaretów. Po
ukończeniu Studium uzyskując dyplom aktora scen
muzycznych podjął pracę
w Gliwickim Teatrze Muzycznym. Tomasz Białek
ma na swoim koncie wiele
ról teatralnych. Ze względu na swój niewątpliwy
urok osobisty, chętnie
bywa obsadzany w rolach
komicznych i charakterystycznych, takich jak:
Jim Boy - „Kwiat Hawai”, Billy - „42 ulica”,
Barnaba Tacker - „Hello
Dolly”, Travis - „Footloose”, Cupido - „Orfeusz
w piekle”, Młodszy brat
- „Ragtime”. Koncertuje
na terenie całego kraju,
jak i zagranicą wykonując
największe hity operetkowe i musicalowe. Muzyka od zawsze jest jego
największą pasją, a scena
miejscem na ziemi. Ośrodek kultury i rekreacji w Grodkowie zaprasza
13 VIII 2009r. (czwartek) o godz. 19.oo na:
NAJPIĘKNIEJSZE ARIE I DUETY OPERETKOWE
„CZAR WSPOMNIEŃ…”
W WYKONANIU ARTYSTÓW SCEN MUZYCZNYCH
Naira Ayvazyan – sopran
Tomasz Białek – tenor
Adam Mazoń – fortepian
Jacek Nowosielski – konferansjer
Sebastian Dylnicki – konferansjer
Cena biletu: 15 zł (bilety do nabycia w Ośrodku
Kultury i Rekreacji w Grodkowie)
Miejsce koncertu: Ośrodek Kultury i Rekreacji w
Grodkowie.
Remont hali sportowej
F
oo
t
repor
taż
20
09
sk
a
12
wywiad
sierpień 2009
G
ro
dk
ow
BYŁEM na
Everest (8848m n.p.m.)
widziany z Kalapatar
a
Ciąg dalszy ze strony 1
az
et
n.p.n. wchodziłem dwa
dni. Na sam szczyt Mount
Everest (8848m n.p.m.) –
dwa miesiące.
©
G
Pierwszy etap to trekking do bazy pod Mt. Everestem na lodowcu Khumbu (5.340 m n.p.m.) - tam
się wypoczywa, aklimatyzuje, żeby móc spać w
rozrzedzonym powietrzu.
Już od tego momentu zaczyna się przyzwyczajanie
organizmu do funkcjonowania na dużych wysokościach. Następny najdłuższy etap, to zakładanie coraz wyżej położonych obozów i ich zaopatrywanie.
W praktyce polega to na
wielokrotnym pokonywaniu drogi między bazą a
kolejnymi obozami ( cztery obozy na wysokościach
6.000, 6.380, 7.100, 7.950
m n.p.m.). Do tego doliczyć trzeba odpoczynki w
bazie. Trzeci etap, to atak
szczytowy. Z bazy do obozu II wyruszyłem 19 maja.
Następnego dnia przejście
do obozu III. 21 maja po
dojściu do obozu IV i krótkim odpoczynku wyruszyłem na szczyt o 21:20. 22
maja o godz. . 9:35 stanąłem na najwyższym szczycie Ziemi.
A później już z górki : krótki odpoczynek w
IV obozie i zejście na noc
do obozu III. Następnego
dnia byłem już w bazie i
mogłem w końcu zadzwonić do najbliższych. Została jeszcze tylko likwidacja
obozów i znoszenie ekwipunku.
Jakie wrażenia na
szczycie?
Przede wszystkim ulga,
że już wyżej nie trzeba iść
i ogromna satysfakcja, że
udało się tego dokonać.
2 godz. Wcześniej można
było podziwiać rozległą
panoramę, ja niestety mogłem oglądać tylko chmury, czyli to, co wielokrotnie oglądałem z wielu niższy szczytów.
Po chwili radości przychodzi świadomość, że to
dopiero połowa drogi – pozostaje jeszcze bezpieczne
zejście. Wtedy dopiero
będzie można powiedzieć
o sukcesie.
Jak się oddycha
na takich wysokościach ?
Im wyżej, tym
trudniej. Początkowo
nawet w bazie wykonywanie codziennych
czynności jest problemem. Z każdym dniem
jest jednak coraz lepiej.
Na większej wysokości
kilka szybszych kroków i
od razu zadyszka.
Powyżej 7.700 m n.p.m.
używałem tlenu, który w
ogromnym stopniu ułatwia
wspinaczkę.
Na szczycie spędziłem
godzinę bez maski tlenowej, ale nawet jedzenie batona czy rozmowa
powodowały zadyszkę.
Pobyt na dużych wysokościach to również kłopoty
ze spaniem, apetytem, bóle
głowy, wymioty. Aby tego
uniknąć, trzeba dbać o odpowiednią aklimatyzację.
Certyfikat Sławka Kroka
Jeden z moich hotelików podczas trekkingu.
Tengboche-brama do klasztoru.
Ama Dablam (6856 n.p.m.)
Jak wygląda organizacja takiej wyprawy ?
Po pierwsze trzeba załatwić wszystkie formalności związane z uzyskaniem
zezwoleń. Następnie wynajęcie tragarzy, kucharzy,
wspinaczy wysokościowych, zakup wyżywienia, gazu do gotowania,
butli z tlenem. Pomoc
tragarzy jest niezbędna, bo
przetransportować trzeba
setki kilogramów bagażu
(ilość zależy od liczebności grupy wspinaczy).
Osobną kwestią pozostaje wynajęcie Szerpy
wysokościowego, który
jest nieocenioną pomocą
podczas całej ekspedycji.
Moim pomocnikiem był
PEMBA, który ze mną
stanął na szczycie po raz
czwarty, a w tym roku był
tam po raz piąty.
Jakimi ludźmi są Nepalczycy?
Są życzliwi z natury.
Ich religia i światopogląd
są przyjazne dla innych.
Większość mieszkających
w górach Nepalczyków
żyje z obsługi turystów
i wspinaczy. Prowadzą
Male hoteliki, tzw. Lodge,
gdzie można tanio przespać się i zjeść nie tylko
miejscowe potrawy. Im
wyżej, tym mniejsze wioski. Ostatnia osada położona na wysokości ok. 5 tys.
m to zaledwie 3 hoteliki.
Miejscowi przebywają tam
tylko podczas sezonów
wspinaczkowych, czyli
wiosną i jesienią (wtedy
pogoda jest stabilna i bez
większych opadów śniegu). Nepalczycy muszą
bardzo ciężko pracować
na swoje utrzymanie. Tragarze na własnych plecach
przenoszą ciężary niekiedy
większe od 100 kg. Ilość
potu, jaką wtedy wylewają, jest znaczna; niestety
rzadko się myją i dlatego
nie pachną zbyt ładnie.
Jak wygląda przygotowanie kondycyjne ?
Dużo jeżdżę na rowerze. Dojeżdżam do pracy do Nysy, a jeśli mam
więcej czasu, staram się
przejechać jakąś dłuższą
trasę. Kilka razy w roku
wyjeżdżamy w jakieś bli-
20
09
sk
dachu świata!
trafili tego zrobić.
Kolejne smutne
spostrzeżenie
©
G
az
et
a
G
ro
dk
ow
Island Peak 6189 m.n.p.m
13
wywiad
a
sierpień 2009
dzień często jest bardzo
ciepło, w nocy przychodzi
mróz. Do tego dochodzą
niedogodności związane z
brakiem wody do mycia.
Z aklimatyzacją jest
różnie, w Himalajach
zdarzały się bóle głowy i
kłopoty z oddychaniem,
ale na szczęście ominęły mnie poważniejsze
problemy. Im bliżej
się, po co tam idę, chcę
zawracać, przyrzekam sobie, że już nigdy więcej,
że następny urlop spędzę,
wygrzewając się na plaży.
Tak było w czasie wejścia
na Island Peak w Himalajach). Ale kiedy widzi się
już cel, człowiek się mobilizuje i znów rusza do
trudniejsze do zniesienia,
czas dłuży się i najgorsze
myśli kłębią się w głowie.
W czasie wejścia Sławka
na Everest czekałam w
Polsce. Bardzo przeżyłam
tę wyprawę.
Skąd takie zainteresowanie górami?
Mój ojciec,chodził po
górach ciągał nas ze sobą.
Ale zainteresowania wspinaczką i wyższymi górami to zasługa Sławka. Nie
mam ambicji na ośmiotysięczniki – marzą mi się
góry Ameryki Południowej. Bardzo chciałabym
tam pojechać, choć wiem,
że będzie ciężko.
A jakieś inne jeszcze
zainteresowania?
Kocham narty. Niestety
nie mogę namówić Sławka
na ten sport. Boi się, że kontuzja mogłaby go pozbawić
możliwości wspinaczki.
A jak rodzice przeżywają te wspinaczki syna?
(pytanie do matki, pani
Ryszardy Krokowej).
Lhotse
Everest
Widok z obozu.
skie góry lub do Czech
powspinać się w skałkach.
Jaki cel ma takie wspinanie się?
Góry są dla mnie odpoczynkiem od codziennych spraw, możliwością
sprawdzenia się w różnych
sytuacjach. Jest to również
nieustanne zdobywanie
nowych doświadczeń, nawiązywanie przyjaźni.
Celem również jest
szczyt, chociaż niektóre
górskie trasy, niekiedy bardzo wymagające, szczyty
omijają.
Jakie są refleksje, spostrzeżenia po takiej wyprawie?
Ogromny szacunek i
podziw dla ludzi, którzy
jako pierwsi wiele lat temu
przecierali szlaki w najwyższych górach świata.
Duże wrażenie zrobiła na
mnie coraz większa komercjalizacja, której szczytem
chyba będzie postawienie
masztów telefonii komórkowej w samej bazie (a o
takich planacj jest coraz
głośniej). Ma ona oczywiście swoje dobre strony
– mogłem np. skorzystać
z kafejki internetowej położonej w wiosce na wys.
4.750 m n.p.m., ale prowadzi też do niebezpiecznych
zachowań. Widziałem wiele osób, dla których ekspedycja na Mt. Everest była
pierwszym wysokogórskim
doświadczeniem. Uprząż
i raki musieli zakładać im
Szerpowie, bo sami nie po-
to ogromna ilość śmieci,
które zalegają w górach,
ich ilość jest naprawdę zatrważająca, mimo słonych
kar, jakie trzeba zapłacić
za pozostawienie czegokolwiek na szlaku.
Przyjaciółka pana
Sławka, pani Ola wspina się razem z nim. Poproszono ją zatem o podzielenie się wrażeniami
kobiety z takich wypraw.
Jak kobieta to odbiera?
Czasami bywa ciężko.
Najwięcej trudności sprawia mi dźwiganie ciężkiego plecaka i niskie temperatury. Niestety źle znoszę
zimno i często marznę. W
wyższych górach są duże
wahania temperatur, w
Południowy wierzchołek
Mt.Everest.
równika, tym łatwiej znosi się wysokość, więc na
Kilimandżaro (5.895 m
n.p.m.) – Dach Afryki nie
miałam żadnych trudności.
Są tam małe odległości
między obozami, ciężary
noszą tragarze.
Bywa i tak, że w trudnych chwilach wściekam
przodu. I udało się, zdobyłam 6.189 m n.p.m.
A po wejściu na szczyt
przychodzi ogromna satysfakcja, że pokonało się
swoje słabości.
A jeśli się nie idzie, tylko czeka na wiadomości?
To jest o wiele gorsze,
A jak mogą przeżywać?! Kiedy urywa się
kontakt telefoniczny i wie
się, że syn jest tam, skąd
już wielu nie powróciło,
pozostaje tylko czekanie. Nie śpimy, każdy
sygnał telefonu podrywa nas na równe nogi.
Wreszcie ulga i radość,
kiedy wiemy, że już jest
bezpieczny. Dużo zdrowia nas kosztuje to jego
hobby. Ale to w końcu
jego wybór.
Sławomir Krok swoje
hobby traktuje, jak każde inne, np. wędkarstwo
czy zbieranie znaczków.
Nie wyczuwa się w jego
opowiadaniu jakiejś euforii, chęci zaimponowania swoimi wyczynami.
Opowiada o wspinaczce
jak o podróży pociągiem
nad morze, a przecież
dla nas, ceprów, jest coś
niesamowitego w tym, że
można wejść tak wysoko,
na Dach Świata, kiedy
dla niektórych z nas pokonanie kilku szczebli
drabiny wiąże się z dużym
stresem. Możemy się tylko cieszyć, że wśród nas
wyrósł taki człowiek.
20
09
ow
G
ro
dk
Ksiądz
też człowiek
sk
a
14
az
et
a
Drodzy czytelnicy ! Naszym światem żądzą
układy! Nie od dziś o
tym wiadomo. Układ
wzrokowy, układ krążenia, układ oddechowy, a nawet układ pokarmowy.
G
D
System wartości społecznych i etycznych
to sposób zachowań
jednostki, w różnych
sytuacjach życiowych.
Można to nazwać prawidłowościami życia w
danym środowisku. W
wielu społeczeństwach
system wartości jest
kształtowany od pokoleń. Do tych wartości
możemy zaliczyć normy prawne, moralne,
obyczajowe, ale i także
normy religijne, które
są określone przez prawo kanoniczne.
rzejdźmy do rzeczy.
W jednej z parafii
byłego powiatu grodkowskiego odbywała
się w Boże Ciało – wkoło Kościoła – procesja. Ksiądz z monstrancją pod baldachimem,
podtrzymywany przez
dwóch parafian, kroczył wolnym, majestatycznym krokiem. Przed
księdzem ubrane na biało dziewczynki sypały
kwiatki. Za księdzem
kroczyli wierni, śpiewając pieśni związane z
tą uroczystością. Nagle
ksiądz dał do potrzymania jednemu z wiernych
monstrancję i bez słowa
wyjaśnienia wbiegł do
Kościoła. Nastąpiła konsternacja. Jedni sądzili,
że być może kapłan ma
jakieś dolegliwości żołądkowe, ale z takim
schorzeniem pobiegłby
raczej na plebanię. Kościelny udał się za księdzem. Wśród parafian
zapanowała znamienna
cisza. Po kilkunastu minutach proboszcz wrócił.
Wziął monstrancję od
trzymającego ją parafianina i powoli ruszył
z wiernymi do Kościo-
P
Fot. sxc.hu
ła. Wśród parafian było
słychać szepty, zastanawiano się, co też było
powodem tej sytuacji.
Po nabożeństwie ksiądz
poprosił wiernych, żeby
jeszcze chwilę pozostali w swoich ławkach.
Wszyscy już wiedzieli,
że kapłan wyjaśni przyczynę tego zdarzenia.
Ksiądz chwilę milczał.
Wreszcie zwrócił się do
wiernych tymi słowami:
Drodzy parafianie, wszyscy zastanawiacie się, co
było przyczyną mojego
zachowania. Niektórzy z
was wiedzą, że pasjonuję
się hodowlą gołębi pocztowych. Biorę często
udział – a raczej moje
gołębie – w zawodach
na czas przelotu. Na
wieży Kościoła mam
zainstalowany zegar,
który po przybyciu gołębia rejestruje godzinę
jego przylotu. Godzina
wylotu ptaka i godzina
przylotu określa czas,
w jakim gołąb pokonał
odległość. Często bywa,
że trasa przelotu wynosi
siedemset kilometrów.
Na pewno zauważyliście, że w czasie procesji ja kroczyłem przed
baldachimem – musiałem obserwować niebo.
Spodziewałem się w tym
czasie przylotu mojego
gołębia. I nagle na niebie zobaczyłem go. Nie
zastanawiając się…no
co było dalej wszyscy
wiedzą. Przepraszam
Cię Boże i was parafianie, że padłem ofiarą tej
pasji. Ksiądz też człowiek – powiedział. W
Kościele było słychać
śmiech, część parafian
biła brawo. Bóg chyba
też był rozbawiony tą
sytuacją.
Aleksander Kwiatkowski
sierpień 2009
Pochwała uszu
Kinga Przanowska
©
rozmaitości
ecydują one o naszym z życiu, o naszym samopoczuciu, o naszych przeżyciach
i doznaniach. Niemałą rolę
odgrywa układ słuchowy,
a mimo to często zostaje
pomijany. Przyczyna tego
faktu jest dość oczywista,
wcale nie chodzi o jego
nieprzydatność, niefunkcjonalność czy nieużyteczność, a wręcz przeciwnie.
Niejednokrotnie uszy kryją
się bowiem wśród gęstwiny włosów i pozostają w
ukryciu, w ich cieniu, dlatego też powołano mnie,
by tą pochwałą przywrócić
im należną pamięć, by
przywrócić im należny
szacunek i poważanie, o
którym w natłoku codziennych zajęć coraz częściej
zapominamy.
Doskonale pewnie zdajecie sobie sprawę, że w
tym układzie pierwsze
skrzypce grają uszy. Takie niepozorne, a takie
ważne. Podobne, a jednak każde inne! Różowe
ucho, śmieszny płatek
skóry, muszla z żyjącą
krwią w środku. Precyzyjny odbiornik, wyścielony cienką jak pajęczyna
błoną bębenkową, która
wystawiona na ciągłe
łechtanie i pieszczoty fal
akustycznych, zdobywa bezcenne informacje.
Powiem wam, ale tak w
zupełnej tajemnicy, że
nieco głębiej, w jamie
bębenkowej ukrywają się
trzy niewielkie kosteczki
- młoteczek, kowadełko
i strzemiączko. Może
już coś o nich obiło się
wam o uszy? Jeśli nie,
to już dopowiadam. Ich
zadanie polega na przechwyceniu drgań z błony
bębenkowej stąd też, gdy
tylko misja ta zostanie
wykonana, kontaktują się
z nimi płyny ucha środkowego, znane skądinąd
ze swych zdolności do
przenikania w najbardziej
złożone struktury. Te zaś
pobudzają do współpracy
komórki włosowate ślimaka. Biedak chcąc lub
nie, został wmieszany w
cały proceder, a skoro i
tak jest już na dobre umoczony, zdecydował się na
współpracę z mózgiem,
znanym deszyfratorem,
który w ten sposób pozyskuje dźwięki z nerwowych impulsów. I tak już
od wieków ten misterny
plan jest ciągle realizowany.
Ten powszechnie znany
i wykorzystywany, precyzyjnie skonstruowany i
prawie bezawaryjny system odgrywa ogromną rolę
w naszym życiu. Dzięki
niemu słyszymy wypowiedzi innych, zachwycamy
się choćby Szopenem, Moniuszką i Szymanowskim,
a słuchając ich utworów/
możemy przeżywać chwile
ekstazy i upojenia, bowiem
dostarczają nam one nie
lada ładunek emocjonalny
Uszy mogą być również
źródłem innego rodzaju
doznań. Przecież popu-
prawdę zapytuję Was, nie
jest powodem do zmartwień. A właśnie ucho, a
nie żadne oko, usta czy
nos, stanowi punkt odniesienia, jest swoistym miernikiem, który tylko dodatkowo podkreśla ich rangę,
bo w końcu pochodzi z tekstu sakralnego.
Na pewno pamiętacie
również z wczesnych lat
szkolnych koleżanki lub
kolegów, którzy potrafili
poruszać uszami? Sztuka
niezwykle trudna, a osoba
która ją posiadła, budziła respekt, podziw, a przynajmniej uznanie rówieśników.
larne jest ich głaskanie,
masowanie, a nawet lekkie
kąsanie. Zabiegi te pomagają się nam odprężyć, jak
również wyładować nadmiar emocji, nawet tych
negatywnych, bo przecież
powszechnie znane jest
choćby targanie delikwenta za uszy.
Fot. sxc.hu
tego narządu. Danie to
wpisane jest głęboko w
naszą tradycję i dla wielu
z nas jest jedną z dwunastu
potraw podczas wieczerzy
wigilijnej.
Uszy w otaczającym
nas świecie są bardziej powszechne niż się nam zdaje. Na wzór istot ożywionych posiadają je np. garnki, wiadra, torby, dzbanki,
z którymi mamy do czynienia na co dzień.
Pewnie będziecie chcieli mi zarzucić, że uszy poza
zaletami posiadają również
wady, bo dla niektórych są
źródłem traumatycznych
przeżyć. Z jednej strony
ich różnorodny kształt zazwyczaj jest źródłem docinków i złośliwości. Ale
czy to faktyczne wada tego
narządu czy genów, które
o tym fakcie zadecydowały? A może problem leży
w ludzkiej naturze, bo,
jak powszechnie wiado-
Zalety tego cennego
narządu zostały dostrzeżone i docenione już przez
naszych przodków. Świadczą o tym choćby liczne wzmianki w przeróżnych powiedzeniach czy
mądrościach ludowych.
Każdy z Was pewnie słyszał o słynnym uchu igielnym i wielbłądzie. Przypowieść ta spędza sen z powiek niejednemu, bo czyż
perspektywa problemów
z wejściem do Królestwa
Niebieskiego lub, co gorsza, pobyt w w czeluściach
piekielnych, zapytuję, za-
Wy l i c z a j ą c l i c z n e
zalety uszu nie można
pominąć aspektu kulinarnego. Słynny na całą
Polskę barszcz czerwony
z uszkami, jest również
oczywistym hołdem dla
mo, jednostki wyróżniające się spośród grupy traktujemy jako „gorsze”, bez
względu na to, czy chodzi o odstające uszy czy
też np. krzywe nogi. Inny
zarzut, jaki może się pojawić, będzie wskazywać na
różne wyczulenie tego narządu na bodźce zewnętrzne, wskutek czego osoby
o bardzo dobrym słuchu
mogą być posądzane o celowe podsłuchiwanie, a
także może zostać im przypięta etykietka „gumowego ucha”. Prawdopodobnie każdy z nas znalazł się
w sytuacji, gdy nieprzyjemne, często nieprawdziwe opinie na własny temat,
które nie były przeznaczone dla naszych uszu, zostały przez nas zasłyszane.
Czy jednak i w tym przypadku możemy mówić o
wadzie? Przecież im lepiej
wyczulone są te małe, niepowtarzalne muszelki, tym
większe mamy szanse na
obronę przed fałszywymi
zarzutami czy też na przetrwanie, choćby w miejskiej dżungli.
Mogą mi Państwo zarzucić, że niejednokrotnie są one przyczyną traumatycznych przeżyć. Jedni mają je małe, drudzy olbrzymie, niektórzy okrągłe, a inni szpiczaste i ta
właśnie różnorodność decyduje o naszej niepowtarzalności, o różnorodności
gatunku ludzkiego.
Uszy są tzw. tematem
rzeką. Można o nich jeszcze wiele napisać, ale powyższy wywód pozwolę sobie zakończyć słowami znanego poety: Szlachetne zdrowie nikt się nie
dowie jako smakujesz, aż
się zepsujesz. Dlatego zamiast narzekać na defekty swojego ciała, powinniśmy doceniać to, czym
w danym momencie dysponujemy. Niepozorne
uszy mają dla nas ogromne znaczenie. Umożliwiają
odbieranie różnych dźwięków, ozdabiane kolczykami pełnią funkcje estetyczne, masowane pozwalają się nam odprężyć itp. To główne argumenty, dla których nie tylko nie powinniśmy na nie
narzekać, a nawet powinniśmy je chwalić, ciesząc
się choćby z chwil, jakie
możemy przeżyć bez drogiego i bardziej zawodnego aparatu słuchowego, na
który prawdopodobnie za
kilkadziesiąt lat będziemy
skazani.
20
09
dk
KLUCZ
15
rozrywka
KRZYŻOWKA NR 5/2009
ow
MÓJ EROTYKON
sk
a
sierpień 2009
a
ZAROZUMIALEC
G
ro
Nie ważne czy jest z żelaza lub złota
Ważne żeby otwierał wrota
©
G
az
et
W relacjach międzyludzkich był taki
Że nie rozróżniał funkcji
Nosa i tabaki
GOŚCINNOŚĆ
Ponętne zapraszał panie
Wieczorem do siebie
Na śniadanie
CZWOROBOK
Umowa była taka między nami
Że co jakiś czas
Zamienialiśmy się żonami
Problem powstał taki z tego
Że niewiadomo było
Które dziecko jest moje
A które jego
Przymruż oko i z dużym dystansem podejdź do haseł.
Jest to zabawa słowem, ale wymagająca wiedzy z różnych dziedzin.
Rozwiązanie w następnym numerze.
POBOŻNE
POZIOMO:
1) przed odbiornikiem, 5) pierwszy obywatel grodu królewskiego nad Wisłą, 6) jednostka prądu dużej
mocy, 7) leptosomatyk o schizotymicznym usposobieniu, 9) znana firma produkująca zegarki, 11) dzięki niej masz widok jak na dłoni, 13) wielkopolska stolica zagłębia przemysłowego, 15) zabił ją własny
syn Orestes, 18) wymarły przodek żubra, 19) owocowy przecier, 21) prawie egzamin, 23) szybki, włoski taniec ludowy w 6/8, 24)roztwory mocnych zasad, 25) tam Napoleon dostał w skórę, 28) każdy ją
chce mieć, 29) dużo ich w sklepie z rybkami, 30) góralska „fujarka ogromna”, 31) wzniosły, chwalebny, społeczny itp. 32) przygraniczne miasto Indii i Bangladeszu.
W pierwszych ławkach w kościele siedzą
A kto z kim i gdzie wszystko wiedzą
ZBIEŻNOŚĆ
Kopernik pisał o obrotach ciał
Casanowa o ciałach które obracał
/Albin/
PIONOWO:
1) rab, 2) Oj! Boli, 3) bokser na deskach, 4) alt niższy, 6) pogodoznawstwo, 8) rozmyślanie głębokie,
9) sprawozdanie na piśmie, 10) pierzasty podrzutek, 12) z Kolna do tyłu, 13) z klejowego rodu, 14)
miejscowość statutami słynąca, 16) imię twórcy baletu „Gajane”, 17) na Sycylii z lawą, 20) z makiem
ptak, 22) odwrócenie, 26) podbił ją Trajan, 27) na niej lata „dzisiejszy Ikar”
Znalezione w sieci
Rozwiązanie KRZYŻÓWKI Nr 4/2009
POZIOMO: 1) smog, 3) kuna, 5) konstelacja, 10) port,11) Abel, 12) tasak,13) lody,15) aria, 17) konserwacja,
18) rzep, 20) mata, 21) omega, 22) Klio, 24) Ares, 26) akcentuacja, 27) Nono, 28) suma
PIONOWO: 1) stop, 2) grot, 3) koja, 4) atol, 5) Królikarnia, 6) sety, 7) eksperyment,
8) arka, 9) abrakadabra,14) danie, 16) racja, 19) pole, 20) Maja, 22) kran, 23) okno, 24) ajos, 25) sowa
Luigi Nono (ur. 29 stycznia 1924 r. w Wenecji, zm. 8 maja 1990 r. w Wenecji) – włoski kompozytor
Autor: rywo
współczesny, najwybitniejszy przedstawiciel muzyki dodekafonicznej we Włoszech..
HUMOR ZESZYTÓW SZKOLNYCH GRODKOWSKICH LICEALISTÓW
***
***
Między Pankracym i Leonardem często dochoLiryka twarzy króla Karola wyrażała opanodzi do snasek.
***
wanie.
Hrabia Henryk otulony został złymi omama***
mi, ponieważ dziewica wiedziała, że pobiegnie
za wołaniem duszy, a nie za pośrednictwem roAntygona kierowała racją moralną.
zumu.
***
***
Wątki II cz. „Dziadów” są porozrzucane po caJan z Czarnkowa dużo kronikował.
łym utworze.
***
***
Szlachta na w z r u s z e n i a c h pospolitych
bawiła się do późnych wieczorów.
W renesansie następuje rozwój w ludzkości.

Spadł bąk na strąk a strąk mu pękł.
Pękł pęk, pękł strąk a bąk się zląkł.
Zapis komputerowy: Martyna Naspińska
20
09
sk
a
16
Gest NATURY
G
ro
dk
ow
Chwila refleksji
Czesławy Łachutowej
et
az
©
G
Lecz nie myśl ,że w ciszy pokonasz ten trakt;
tam koncertuje niejeden leśny ptak,
górą szum drzew, w dole dyskretny szmer traw,
z głębi wąwozu mgłą wzdycha mroczny staw.
Ale ten „hałas” wszakże relaksem jest!
Zanurz się w nim! Poczujesz NATUTY gest!
Maj 2009
Człowiek i przyroda
Przyroda chciałaby rządzić się sama,
lecz od matki Ewy, ojca Adama
swoje „trzy grosze” człowiek do niej włoży;
czym zburzy harmonię, nieład pomnoży.
Przetrzebi zwierzynę, las wykarczuje.
Potem nad jego odnowa pracuje:
sprowadza zwierzęta, puszcze odnawia.
Najpierw zepsuje, a potem naprawia!
sierpień 2009
Wystawa
a
Gdy ci pomysłu na wypoczynek brak,
rusz na „Kokorycza” rowerowy szlak,
co krętą drożynką biegnie pośród drzew,
szczęśliwie wpisanych do chronionych stref.
Pewnie ukochał je rezerwatu duch,
Dlatego powstrzymał wszelkich dwuśladów ruch.
rozmaitości
Kurs miał charakter
ćwiczeń warsztatowych, odbywających
się w pracowni plastycznej Ośrodka Kultury i Rekreacji w Grodkowie.
rysunku
łównym celem
kursu było poszerzanie świadomości i doświadczeń
plastycznych. Doskonalenie umiejętności plastycznych i pogłębianie
wyobraźni przestrzennej
G
Zdziwienie budzi każda anomalia,
że jest sprawcą , to go nie zastanawia.
Z wtykania nosa w porządek przyrody
pożytku niewiele, najwięcej szkody!
Lipiec 2009
Czytając wiersz
Wiersz to niezwykły kwiat!
Czytając go, odchylasz płatki,
by dotrzeć do jego serca,
które mieści w sobie to,
co najpiękniejsze,
najważniejsze,
nad czym warto się zadumać,
zastanowić!
Gdy sięgasz po wiersz,
dajesz świadectwo wrażliwości,
odsłaniasz piękną cechę swej osobowości!
Czerwiec 2009
Cała bieda…
Czas –
potężny władca i kreator natury.
Przemieszcza lądy kruszy skały,
rzeźbi góry.
Powolny, ale skuteczny,
cierpliwie czeka,
aż niemowlę przemieni się w starego człowieka!
Choć niematerialny,
groźniejszy od żywiołu –
żadnego szacunku dla ludzkiego mozołu!
Ani przechytrzyć, ani przekupić się nie da,
i w tym cały kłopot,
i w tym tkwi cała bieda!
Czerwiec 2009
odbywało się w oparciu o analizę martwej
natury.
W ćwiczeniach rysunkowych z natury (studium postaci, szkice
i notatki rysunkowe)
można było się zapoznać z narzędziami i
technikami rysunku
takimi jak rysunek
ołówkiem, węglem
czy pastelem oraz
poznać znaczenie
kreski, brył, światłocienia, waloru
i kontrastu poprzez
własne poszukiwania
rozwiązań kompozycyjnych.
Zajęcia z rysunku prowadzone przez Ewę Wrzodek były próbą stworzenia możliwości do
rozwijania wyobraźni
plastycznej i aktywności
twórczej poprzez samodzielną pracę twórczą, co
z kolei prowadzić miało
do rozbudzanie wrażliwości, poczucia estetyki
oraz poszanowania dla
różnorodnych wizji artystycznych.
20
09
17
nasi pracodawcy
sk
a
sierpień 2009
az
et
a
Ludwika Eliasz.
G
ro
dk
ow
Do odważnych świat należy
©
G
Rzemiosło powoli zmienia
swoje oblicze. Zanikają takie
zawody jak szewc, kowal,
rymarz czy kaletnik (podejrzewam, że młodzi ludzie
nawet nie wiedzą, co niektórzy z nich robili), jeszcze
trzyma się, choć już też słabo,
krawiectwo, ale rozwijają się
inne.
eraz potrzebujemy mechaników samochodowych,
blacharzy, lakierników, a
skoro rozwija się motoryzacja,
to także dobrych budowniczych
dróg. Jednym z takich właśnie
rzemieślników jest Andrzej
Eliasz. Od lat widoczny na naszych ulicach, w czasie modernizacji czy budowy dróg, kiedy
powstają chodniki, trzeba zrobić
odwodnienie czy po prostu załatać ubytki.
Dziś rozmawiam z nim na temat działalności „na własnym”.
T
Dlaczego zdecydowałeś się
zrezygnować z pracy państwowej i założyć własną firmę?
Drogownictwo to mój wyuczony zawód. Ukończyłem
Technikum Drogowe we Wrocławiu, potem zdobyłem uprawnienia zawodowe, bez których nie
mógłbym działać.
Początkowo pracowałem w
Rejonie Dróg Publicznych w
Niemodlinie. Byłem młody,
energiczny, dawałem z siebie
wszystko, ale to nie przekładało się na moje zarobki. Nie
podobało mi się to, że wszyscy,
bez względu na swoje zaangażowanie i pracę, są jednakowo
wynagradzani. Ale takie były
czasy. Nie było możliwości
zróżnicowania płac.
Postanowiłem więc założyć
własną firmę.
Jak długo działa firma
„Brukarstwo”? Na jakim terenie i jakie usługi wykonuje?
W tej chwili funkcjonuje już
22 lata, od 1987 roku. To był
jeszcze czas socjalizmu i wbrew
temu, co się mówi o tamtych
czasach, już wtedy były takie
możliwości, nie dopiero od 1989.
Te lata ‘80/’90 były czasem, kiedy o niebo mniejsza
była biurokracja i moje całe
biuro mieściło się w jednym
skoroszycie (wtedy jeszcze nie
miałem komputera). I to znowu
zaprzecza obecnie szerzonym
informacjom o upraszczaniu
procedur urzędniczych.
Musiało się jednak należeć
do Cechu Rzemiosł Różnych i
do Spółdzielni Rzemieślniczej.
Przepisy te uległy zmianie w
1993 roku i wtedy zrezygnowałem z tej przynależności, ale teraz
z kolei taką obowiązkową
„formacją” jest Izba Inżynierów
Budownictwa.
Na początku miałem tylko samochód osobowy z przyczepką
i wiele prac wykonywałem sam
pracując fizycznie wraz z kilkoma robotnikami. W miarę jak się
firma rozwijała, musiałem zatrudniać więcej ludzi, a sam zająć się kierowaniem nią.
Następny zakup to był ursus
z przyczepą, potem ził, wreszcie pierwsza koparka, „Ukraina”.
Cały sprzęt mieścił się początkowo w garażu obok domu. Przez
pierwsze trzy lata pracowałem
w Korfantowie i tam był garażowany sprzęt ciężki (koparka,
ciężarówka).
Samorządy wówczas (przed
powstaniem powiatów)miały
więcej pieniędzy, było więcej
pracy. Co prawda i wtedy były
różne przeciwności losu, ale nie
poddawałem się, do odważnych
świat należy – to była moja dewiza.
Stopniowo powiększałem
park maszynowy i zatrudniałem coraz więcej ludzi. Doszedłem wreszcie do tego, że kupiłem 80- arową działkę, na której
powstał budynek o powierzchni
400 m2, gdzie mieści się biuro,
pomieszczenia socjalne dla robotników i garaże na sprzęt.
W chwili obecnej zatrudniamy 14 pracowników, w tym kierowców, operatorów sprzętu budowlanego, brukarzy. W razie
spiętrzenia prac także dodatkowych ludzi.
Mamy wystarczającą ilość
różnego sprzętu budowlanego,
żeby móc wykonywać budowę
ulic, dróg, chodników. Ogólnie
biorąc zajmujemy się budownictwem drogowym. Budujemy kompleksowo ulice, tzn. robimy odwodnienie, całą kanalizację, jezdnie, chodniki, parkingi. Wykonujemy także prace na
prywatnych posesjach.
Firma działa głównie na terenie naszego województwa, dużo
robimy w Grodkowie, Niemodlinie, Nysie, Korfantowie, ale wykonywaliśmy też prace w województwie dolnośląskim
Wiem, że niektóre prace wykonywaliście nieodpłatnie lub
po tzw. kosztach własnych?
Tak, głównie przy kościołach
(np. w Wojsławiu i wielu innych
miejscowościach robiliśmy to
gratis). Na naszym cmentarzu
posadowiliśmy stary krzyż kamienny na wybudowanym przez
nas postumencie, jedna alejka
szej jakości. Tu byłoby mi szczególnie wstyd przed mieszkańcami mojego miasta za jakąś fuszerkę.
Poza tym daje się pracę mieszkańcom swojej gminy, tu się płaci podatki. Dlatego uważam, że
gmina, ogłaszając przetarg, powinna dać pierwszeństwo firmom
działającym na jej obszarze.
//
Gdybym miał
doradzać komuś,
kto chce założyć własną
firmę, to
powiedziałbym mu,
żeby robił to,
co umie i lubi robić.
została wykonana też bezpłatnie,
to znaczy na nasz koszt.
Wszystkie inne alejki też tam
wykonywaliśmy, w tym główną,
ufundowaną przez mieszkających w Niemczech grodkowian.
Czy jesteś zadowolony z
tamtej decyzji podjętej 22 lata
temu?
Z działalności tak, praca przynosi mi dużą satysfakcję. Gdybym miał doradzać komuś, kto
chce założyć własną firmę, to powiedziałbym mu, żeby robił to,
co umie i lubi robić.
Mnie się to udało. Ta praca tak
mnie interesuje, że gdziekolwiek
jestem, zwracam zawsze uwagę
na to, jak zbudowane są chodniki, ulice, skrzyżowania – takie
skrzywienie zawodowe (inni w
tym czasie podziwiają okolice).
Dlaczego lubię moją pracę?
Bo czuję, że mam wpływ na
zmianę środowiska. Jak coś zrobię i słyszę dobre słowa od ludzi, to znaczą one dla mnie więcej niż pieniądze, które za to wezmę. To wielka satysfakcja widzieć, jak ulica pięknieje, a ludzie są zadowoleni.
Natomiast są i ciemne strony w tej pracy. Ot, choćby problemy z pracownikami. Niektórzy nie czują jeszcze, że czasy
się zmieniły i płaci się za pracę,
a nie za przychodzenie do pracy.
Sam przeszedłem szkołę kapitalizmu, pracując fizycznie
w Stanach Zjednoczonych w
latach ’84-’85. Rozpoczynając
własną działalność miałem już
zatem pewne doświadczenia w
tym ustroju.
Co jeszcze sprawia najwięcej kłopotów w pracy na własnym?
Nie będę oryginalny, jak powiem, że wszechobecna biurokracja. I nie chodzi nawet o to,
w ilu okienkach i ile czasu trzeba zmitrężyć, żeby firmę uruchomić, ale największą zmorą jest
niespójność przepisów prawnych. A zwłaszcza niepojętą rzeczą jest, że te same przepisy prawa urzędnik może dowolnie interpretować. Miałem taki przypadek z US w Brzegu, który inaczej interpretował przepisy podatkowe niż US w Nysie, gdzie
wykonywałem usługi. Skończyło się to sprawą sądową, którą
wygrałem.
A zatem: zielone czy czerwone jest światło dla rzemiosła?
Ja myślę, że wystarczyłoby,
gdyby urzędnicy zmienili swój
stosunek do prywatnych przedsiębiorców i przestali nas traktować jak potencjalnych przestępców i oszustów.
Nie docenia się tego, że człowiek odważył się podjąć taką
działalność, płaci podatki. Należy mu pomóc, a nie zniechęcać.
A przetargi?
Tutaj też zmieniają się przepisy, ale myślę, że te, które teraz obowiązują są najbardziej
optymalne, z jednym zastrzeżeniem – kryterium ceny za usługę.
Uważam, że tu powinna być furtka dla inwestora, żeby mógł kontynuować współpracę ze sprawdzonym wykonawcą, firmą, która wcześniej dla niego wykonywała usługi. To powinno być niezależne od ceny, czasem niższa
cena świadczy o słabszej jakości wykonanej pracy, gorszych
materiałach.
Praca na swoim terenie poza
tym bardziej mobilizuje do lep-
Co trzeba przygotować na
taki przetarg?
Poza kosztorysem stertę papierków: zaświadczenia z ZUS
i US o niezaleganiu z opłatami;
zestawienie sprzętu, jaki się posiada do wykonania prac; referencje od innych inwestorów (ich
ilość zależy od wielkości przetargu, może być wymaganych
np. 5). To są warunki wstępne. Obowiązkowa jest przynależność do Izby Inżynierów Budowlanych (bez tego nie można
przystąpić do przetargu) i posiadanie uprawnień.
Czy swoim dzieciom zalecałbyś taką drogę zawodową? Czy
masz następcę?
Moim dzieciom mówię, a
zresztą one same to widzą, że ten
rodzaj działalności, który ja prowadzę, to ciężki kawałek chleba. Nie wszystko ode mnie zależy, jest i kwestia sprzętu, czasem
warunków zewnętrznych (nawet
pogodowych), ludzi, z którymi
się pracuje.
Obaj synowie mi pomagają.
Starszy jest ekonomistą, prowadzi sprawy biurowe. Młodszy natomiast pomaga w pracy w terenie i uczy się zawodu w Policealnym Studium Drogowym we
Wrocławiu, idzie zatem w ślady
ojca. Widzę, że lubi to i naprawdę jest dla mnie dużym wsparciem. Mam nadzieję, że kiedyś
przejmie ode mnie firmę, a ja
pójdę na zasłużoną emeryturę i
będę mu doradzał.
Jakich rad mógłbyś udzielić
ludziom startującym we własnym biznesie?
Nie czuję się ekspertem, żeby
udzielać rad, ale powtórzę to, co
już wcześniej mówiłem, trzeba
robić to, co się umie i lubi robić. Ja całe moje życie zawodowe buduję drogi, robię to, czego
się uczyłem. Prowadząc własną
firmę można się sprawdzić, zarówno wiedzę zdobytą w szkole,
jak i życiowe doświadczenie. Do
odważnych świat należy, ta maksyma się nie starzeje.
I pasuje chyba do wszystkich systemów gospodarczych.
Pozostaje mi zatem życzyć Ci
nadal zadowolenia z pracy, wytrwałości, a przede wszystkim
zdrowia, które jest niezbędne
do tak trudnej pracy. Dziękuję za rozmowę.
20
09
CZYTELNICY DONOSZĄ …
dk
mochodami. Trudno nie
zgodzić się z argumentami kierowców, że brakuje
tam parkingów, ale fantazja niektórych z nich przekracza już wszelkie granice. Efekt: rowerzyści muszą korzystać z chodników,
łamiąc przy tym przepisy
i narażając się przechodniom.
G
ro
Oto jak wygląda walka
z bezrobociem w wydaniu Powiatowego Urzędu Pracy w Brzegu. Informację otrzymaliśmy
od jednej z Czytelniczek,
której nazwisko i adres
są znane redakcji.
ow
sk
a
18
©
G
az
et
a
Powiatowy Urząd Pracy
w Brzegu w celu uaktywnienia bezrobotnych rozdał
im formularze
pt. Indywidualny Plan
Działania, które są umową zobowiązującą do złożenia w okresie każdych 6
miesięcy aplikacji o pracę
do 15 minimum pracodawców. Mogą to być kontakty
osobiste, telefoniczne lub
mailowe, wszystkie należy udokumentować wg załącznika (który na wstępie
grozi odpowiedzialnością
karną za zeznanie nieprawdy).Są tam jeszcze wymagania typu: gotowość
do korzystania ze zorganizowanych szkoleń, staży, prac interwencyjnych,
porad, w tym także doradcy zawodowego i Lidera
Klubu Pracy w aktywnym
poszukiwaniu pracy. Wręczono im także przykładowe wzory CV, wzory podań o pracę oraz jak zaplanować działania , żeby znaleźć zatrudnienie. Formularze te są na pewno przydatne pod warunkiem, że
w ogóle jest gdzie szukać.
Na naszym terenie mają z
tym problem teraz nawet
ludzie z naprawdę dobrym
wykształceniem
Bezrobotni, którzy naprawdę szukają pracy, bardzo chcieliby ją podjąć i
znaleźć zatrudnienia nie
mogą, głowią się, jak udokumentować wykonanie
telefonu do jakiegoś zakładu, jeśli siedząca przy nim
pani po prostu odpowie negatywnie i zapomni o telefonie już w momencie odkładania słuchawki. Skąd
wziąć na terenie Grodkowa 15 pracodawców co
6 miesięcy? Są zakłady,
gdzie występuje brak ludzi do pracy, ale tam są łamane nagminnie przepisy prawa pracy i po prostu ludzie uciekają. Przykładem może być zawieranie umowy na pół etatu
i żądanie świadczenia pracy ośmio- , a nawet 12-godzinnej (dobrze jeśli dostanie się jeszcze umowę, bo
często pracuje się bez niej).
***
Skarżą się grodkowscy rowerzyści, że jedna
z nielicznych ścieżek rowerowych w mieście przy
ul. Wrocławskiej jest regularnie zastawiona sa-
Fragment ścieżki rowerowej przy ul. Wrocławskiej. Fot. M. Krok
***
Wracamy do tematyki drogowej – pomogła
interwencja w sprawie
organizacji ruchu na skrzyżowaniu ul. Powstańców
Śląskich i Słowackiego
(otrzymujemy sygnały od
wdzięcznych za wymalowanie odpowiedniego
poziomego oznakowania
kierowców, teraz mogą
się czuć już bezpiecznie
pokonując ten odcinek),
również Rynek można
swobodnie przejechać, bo
na środku placu (wymalowana oś jezdni) nikt nie
parkuje. Kontynuujemy
temat. Tym razem sprawa
dotyczy przejść dla pieszych. Jedno wielu kierowców przyprawia o sensacje sercowe. Mianowice
początek ul. Powstańców.
Już o tym pisaliśmy, ale
przypominamy na prośbę
Czytelników kierowców.
Przejście to jest stanowczo
zbyt blisko skrzyżowania
i nie jest widoczne dla
skręcających z „rynkowej”
części ul. Sienkiewicza. O
tragedię naprawdę nie jest
trudno …
***
Czytelnicy dopytują, jak
liczna jest w dni wolne obsada dyżurna służb, które powinny gwarantować
bezpieczeństwo mieszkańcom, gdyż np. w niedzielę
wieczorem młódź szaleje i nie ma komu skutecznie interweniować (tel. 112
nie zawsze jest odbierany,
a jeśli – dzwoniący otrzymuje informację, że nie ma
komu przyjechać na interwencję, bo radiowóz …
pojechał do wypadku).
***
Na osiedlu Szczęśliwym
często widzi się puszczo-
rozmaitości
sierpień 2009
 SŁUŻBY MUNDUROWE informują
ne samopas psy (szczególną grozę budzi wilczur), a
jest tam dużo dzieci i może
dojść do tragedii.
***
w rynku na trawnikach
wetknięte są tabliczki z
przekreślonym rysunkiem
psa i właściciela, krótko
mówiąc zakaz wyprowadzania tam psów. Efekt –
psy chętnie obsikują te tabliczki, a starsza pani, by
nie łamać przepisów, tabliczkę wyrzuciła, a psa
puściła na trwanik.
***
Po raz pierwszy o bezpieczeństwo korzystających z basenu troszczy się
ekipa ratowników wytypowana przez WOPR Opole.
***
Z różnych miejsc naszej gminy docierają informacje o pladze komarów. Czytelnicy pytają, czy
wzorem innych gmin nie
można by zakupić środków
do zwalczania tych uciążliwych owadów i rozdać ich
np. sołtysom, by ci zajęli
się tępieniem insektów w
swoich sołectwach.
***
Kierowcy tankujący paliwo w stacji CPN przy ul
Sienkiewicza skarżą się, że
na terenie całej stacji nawierzchnia jest poważnie
uszkodzona – problemem
jest wjazd, wyjazd, poruszanie się (również piesze)
w obrębie obiektu.
***
Dzadkowie i rodzice
chodzący z małymi dziećmi do skateparku chwalą pomysł i urządzenia,
ale narzekają, że spędzająca tam wieczory, a może
i noce, młodzież zostawia
tam po sobie butelki i śmieci, a co gorsze niszczy huśtawki i zjeżdżalnie, które
przecież przeznaczone są
dla mniejszych użytkowników. Może odpowiednie
służby zainteresują się tym
miejscem ?
***
Mieszkańcy ul. Wrocławskiej skarżą się, że
wieczorami jest ona nieoświetlona.
***
Czytelnicy pytają, jak
długo jeszcze będzie szpecił miasto skwer i cały plac
koło dworca i kto za to odpowiada.
***
Mieszkańcy bloków
przy ul. Kościuszki skarżą
się, że droga do ciepłowni i garaży wysypana jest
jedynie utwardzoną szlaką. Samodzielnie dokonują okresowych poprawek,
by nadawała się do użytku.
Czy można w jakiś sposób
poprawić jej stan ?
***
Na wniosek Czytelników kierujemy apel do
Straży Miejskiej – proszę
zwrócić baczniejszą uwagę
na wysiadujących na ławkach w parku, by nie zaśmiecali tak miejsc wokół
siebie słonecznikiem.
***
Spacerujący ul. Kasztanową zwracają uwagę na
zagrożenie, jakie zarówno
dla pieszych, jak i przejeżdżających tą ulicą stanowią dwa uschnięte drzewa
obok „Zameczku”, wszak
silne wiatry, wręcz wichury zdarzają się u nas coraz
częściej ….
***
Rozpoczął się sezon
prac polowych i tradycyjnie – jezdnie przy drogach
dojazdowych do pól pokrywa mozaika błotna odcisków opon sprzętu rolniczego wszelkiej maści.
Przypominamy, że zwykła przyzwoitość nakazuje dbać o dobro wspólne,
jakim są drogi. Nie mówiąc już o niebezpieczeństwie, jakie niesie takie
błoto po opadach deszczu.
Poza tym, przepisy w tym
zakresie też to i owo stanowią … Może odpowiednie
służby zareagują ? Wszak
ślady wyraźnie wskazują,
kogo należy pouczyć …
***
Tematyka drogowa dominuje … Grodkowianie
zwracają się do nas z problemem stanu technicznego kanalizacji przeciwburzowej. Ostatnimi czasy
jesteśmy nękani obfitymi
opadami deszczu i po kilku – kilkunastu minutach
solidnej ulewy grodkowskie ulice nadają się bardziej do spływu kajakowego niż do poruszania się po
nich pojazdami. Zwracamy
się zatem w imieniu naszych Czytelników do organów odpowiedzialnych
za należytą konserwację i
oczyszczanie studzienek
kanalizacyjnych, by zajęły
się tym problemem. Cierpią nie tylko kierowcy, ale i
piesi oblewani fontannami
wody – kierowcy nie zawsze mogą uniknąć ochlapania przechodniów, kiedy
na całej szerokości jezdni
stoi olbrzymia kałuża.
POLICJA
Komisariat Policji w Grodkowie
„PLAGA” NIETRZEŹWYCH
KIERUJĄCYCH
Praktycznie codziennie Policja z Grodkowa zatrzymuje nietrzeźwych kierujących zarówno samochodami,
jak i rowerzystów. Jedni i drudzy są sprawcami zagrożenia dla innych uczestników ruchu, siebie i rodziny.
Trzeba ich nazwać przyszłymi zabójcami lub samobójcami.
A ile szansy ma na przeżycie kompletnie pijany rowerzysta, jadący wężykiem w nocy na nieoświetlonym rowerze. W tym wypadku to Policjanci lub osoby, które do Policji o tym dzwonią (dziękujemy), ratują mu życie.
Kilka „znamiennych” przykładów:
23.06.2009 godz. 22:50 w terenie wiejskim kierujący renault „Laguna”, 2 promille alkoholu
24.06.2009 godz. 1:30 kierujący seatem „Toledo” 1,3
promille alkoholu
26.06.2009 rowerzysta, 2,5 promille
29.06.2009 /dublet/ dwóch rowerzystów 2,3 i 3 promille (nasz dzisiejszy rekordzista - jak jechał, można sobie wyobrazić!)
04.07.2009 kolejny rowerzysta, Wójtowice
05.07.2009 kierujący Fiatem 126p, Głębocko, prawie 3 promille alkoholu /małe auto duży wynik?!!!!/
Przypominamy, że kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu lub środka odurzającego jest przestępstwem i grozi za to nawet
dwa lata wiezienia art. 178 a § IKK
Ale także jazda rowerem „pod wpływem” jest
przestępstwem i grozi za to nawet rok wiezienia
art. 178 a § 2 KK
DBAJ O SWOJE MIENIE - SWÓJ
PORTFEL (SZAŁ ZAKUPÓW?)
Niestety szał zakupów nie może doprowadzać to
tego, że nie dbamy o swój portfel. Pilnujmy torebek
/najlepiej nie zabierajmy na zakupy całych grubych
portfeli z ważnymi dokumentami, kartami do
bankomatów - do tego z zapisanym PIN-em !!!
Także telefony komórkowe są łakomym kąskiem dla
złodzieja.
Nieletni złodziej
Policjanci z Komisariatu Policji w Grodkowie w trakcie wykonywania czynności służbowych ustalili, że
nieletni, w wieku 14 lat, mieszkaniec Grodkowa jest
sprawcą szeregu przestępstw, jakie miały miejsce w
naszym mieście
- kradzież portfela z wózka inwalidzkiego starszej niepełnosprawnej kobiecie : skradł pieniądze, dokumenty
- wszedł do mieszkania na parterze poprzez uchylone okno /w biały dzień/, skradł portfel z pieniędzmi
i dokumentami
- w gabinecie medycznym zauważył, że chwilowo
Czytaj dalej > 19
20
09
ow
sk
a
sierpień 2009
19
rozmaitości
 SŁUŻBY MUNDUROWE informują
G
ro
dk
nikogo nie ma, skradł portfel z torebki pozostawionej
na krześle
- wszedł w biały dzień do mieszkania na paterze budynku, znalazł złoty pierścionek
a
- skradł pozostawiony na podwórku rower BMX, zdążył
już przygotować go do przemalowania i zmiany nalepek.
Za swoje czyny nieletni przestępca odpowie przed Sądem dla Nieletnich w Nysie.
©
G
az
et
Jak wynika z analizy powyższych kradzieży, należy dbać
o swoje mienie. Apelujemy do mieszkańców Grodkowa
o rozwagę . Niestety zawsze znajdą się osoby, które są
skłonne wykorzystać nasze roztargnienie dające im okazję do kradzieży.
Pozostawione „na chwile” otwarte auto - a w nim na
siedzeniu np. saszetka!
Pozostawione uchylone okno na paterze budynku!
Funkcjonariusze Straży Miejskiej podczas patroli,
a także na zgłoszenia mieszkańców ujawnili dowody zaśmiecania w następujących rejonach: nieczynny
przejazd kolejowy na trasie Wójtowie-Sulisław, plac
targowy przy ul. Warszawskiej, obręb posesji przy ul.
Konwaliowej oraz droga dojazdowa do posesji przy
ul. Fornalskiej. Wszyscy sprawcy wykroczenia zostali
pociągnięci do odpowiedzialności karnej.
Straż Pożarna
Dowódca J R-G w Grodkowie
Arkadiusz Margoszczyn
Paweł Borkowski
Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza Państwowej Straży
Pożarnej w Grodkowie w okresie od 8 czerwca do 9
lipca 2009 r. interweniowała 81 razy , w tym: 6 pożarów , 5 akcji związanych z usuwaniem drzew lub ich
konarów, 6 akcji ratowniczych dotyczących kolizji i
wypadków drogowych, 59 akcji związanych z ograniczaniem i usuwaniem skutków podtopień, jakie wystąpiły na terenie m.in. gminy Grodków w wyniku obfitych opadów deszczu, 4 inne miejscowe zagrożenia
i 1 alarm fałszywy.
23.06.2009 r. Około godziny 13.30 podczas patrolu funkcjonariusze stwierdzili, że z budynku przy ul.
Rynek runął komin wraz z częścią dachu na jezdnię.
Poinformowano inne służby i zabezpieczono miejsce
niebezpieczne oraz zorganizowano objazd dla ruchu
pojazdów. Sprawę przekazano Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego, który nakazał właścicielowi niezwłoczne zabezpieczenie budynku.
9 czerwca – w miejscowości Wójtowice , kolizja drogowa dwóch samochodów osobowych , przyczyną
było wymuszenie pierwszeństwa przejazdu przez jednego z kierujących, straty w pojazdach ok. 8 tys. zł.
Jadące tymi pojazdami osoby nie odniosły obrażeń.
11 czerwca – kolejny już pożar altanki na „Cegielni”
w Grodkowie , prawdopodobną przyczyną było podpalenie.
W czerwcu b.r. otrzymano siedem zgłoszeń dotyczących bezpańskich psów na terenie miasta i gminy oraz psów przebywających bez opieki poza posesjami. Wszystkie w/w. przypadki przyczyniają się do
realnego zagrożenia dla ludzi oraz samych zwierząt.
Osoby, które wbrew obowiązkowi nie zachowują środków ostrożności przy trzymaniu psów, ponoszą odpowiedzialność karną.
21 czerwca – w Grodkowie przy ul. Polnej , wskutek
podpalenia doszło do pożaru budynku gospodarczego
,, który udało się szybko opanować i ugasić.
Straż Miejska
Komendant Straży Miejskiej
23 czerwca – w Grodkowie , we wczesnych godzinach porannych , przy ul. Ligonia , na skutek umyślnego podpalenia , doszło do pożaru schodów w budynku wielorodzinnym. Tylko dzięki czujności jednej
KRONIKA grodkowska
26 czerwca br.
na zaproszenie burmistrza Marka Antoniewicza gościliśmy marszałka Województwa Opolskiego Józefa Sebestę oraz przewodniczącego sejmiku Bogusława Wierdaka. Na spotkaniu obecni byli również Przewodniczący
RM Karol Grzybowski i Przewodniczący Komisji Budżetowej Marian Letki.
Głównym tematem była sprawa modernizacji stadionu miejskiego w Grodkowie.
Goście dokonali wizytacji planowanego miejsca treningowego dla drużyny EURO 2012 i obiektów bazy pobytowej - pałac w Sulisławiu.
Omówiono również sprawy realizowanych i planowanych inwestycji na terenie gminy z dofinansowaniem ze
środków unijnych, które są w dyspozycji Zarządu Województwa opolskiego.
Wizytacja pałacu w Sulisławiu. Od lewej stoją M. Antoniewicz, J. Sebesta i K. Grzybowski. Fot. M. Krok
z lokatorek i szybkiej interwencji strażaków nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia na cały budynek.
23 czerwca – w Grodkowie przy ul. Wrocławskiej na
budynku byłego Hotelu Piast , wskutek silnego wiatru
i złego stanu technicznego , doszło do zawalenia komina , który spadając zniszczył część dachu. Całość
runęła na przebiegającą obok drogę wojewódzką 401,
na szczęście w tym momencie nie przejeżdżał żaden
samochód , bo mogło dojść do tragedii. W działaniu
brały udział 3 zastępy straży , a działania strażaków ratowników polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz usunięciu luźnych elementów dachu, które bezpośrednio zagrażały spadnięciem. Ze względu
na zły stan techniczny pozostałej części dachu ruch
na tej drodze został wstrzymany do czasu zabezpieczenia obiektu przez właściciela
25 czerwca – w Grodkowie na Rynku doszło do pożaru samochodu osobowego marki Seat na skutek nieszczelności instalacji gazowej w komorze silnika. Pożar ugaszono , a straty wyniosły ok. 3 tys. zł.
25 czerwca – na autostradzie A4 dachował samochód
osobowy marki Opel , kierujący i pasażer opuścili
pojazd samodzielnie , doznali lekkich obrażeń ciała .
Strażacy zabezpieczali miejsce zdarzenia i neutralizowali plamy płynów eksploatacyjnych wyciekłych
z w/w samochodu.
29 czerwca – strażacy usuwali na moście w Kopicach
oraz na tamie w Więcmierzycach ( rzeka Nysa Kłodzka) zatory z gałęzi i konarów drzew.
Jak już wcześniej wspomniałem, strażacy w tym okresie uczestniczyli w blisko 60 akcjach związanych z
ograniczaniem i usuwaniem skutków ulewnych deszczy , jakie nawiedziły naszą gminę. Zabezpieczali budynki za pomocą worków z piaskiem , ewakuowali mienie , wypompowywali wodę z posesji i piwnic .
Korzystając z okazji chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim druhom z Jednostek OSP , bez pomocy których strażacy zawodowi nie byliby w stanie podjąć działań ratowniczych u wszystkich poszkodowanych
i zagrożonych powodzią mieszkańców naszej Gminy ,
ze względu na ich olbrzymią ilość w tak krótkim czasie.
27 czerwca br.
absolwenci naszego liceum spotkali się w 30 lecie
swojej matury. Na 40. maturzystów przybyło 17, przyjechała też specjalnie z Niemiec wychowawczyni jednej
z klas p. Wanda Hałaczek.
Najpierw było zwiedzanie szkoły, która (oczywiście
wewnątrz) znacznie się przez te 30 lat zmieniła : przybyło sal lekcyjnych, część gabinetów zmieniła lokalizację,
wzbogaciło się wyposażenie. Po obejrzeniu szkoły był
wspólny spacer na cmentarz na groby nauczycieli i kolegów (w kl. „a” było 4 chłopców, 2 już nie żyje), chwila zadumy nad przeszłością …, a potem w „Grodku” rozmowy, wspomnienia … do białego rana.
Czytaj dalej > 20
Wizytacja pałacu w Sulisławiu. Od lewej stoją M.
Letki, M. Antoniewicz, K. Grzybowski, J. Sebesta i
B. Wierdak. Fot. M. Krok
Z okazji 15-lecia swojej działalnośc, Wojewódzki
Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w
Opolu przyznał po raz pierwszy statuetki samorządom,
firmom, osobom prywatnym za wyjątkowe dokonania na
rzecz ekologii oraz przedsięwzięcia związane z ochroną
środowiska.
W kategorii „samorząd terytorialny”, na 71 gmin w
województwie opolskim, statuetkę otrzymała m.in. gmina Grodków, odebrał ją osobiście burmistrz Grodkowa
– Marek Antoniewicz.
20
09
sk
a
20
ow
28 czerwca br.
sierpień 2009
A może nad Solinę?
G
ro
dk
o godz. 19:00 odbył się w kościele parafialnym w
Grodkowie kolejny koncert w ramach II Festiwalu
Muzyki Organowej i Kameralnej im. Józefa Elsnera z
cyklu Grodkowskie Lato Organowe. W programie znalazły się pieśni i arie o tematyce Maryjnej. Wykonawcami byli Maria Zawartko (Wrocław) – śpiew i grodkowianin Paweł Ożga – akompaniament organowy.
rozmaitości
et
a
29 czerwca do 12 lipca br.
©
G
az
w OKiR w Grodkowie odbywały się zajęcia pod
nazwą „Lato w mieście”. Zajęcia były przeznaczone zarówno dla młodszych dzieci, młodzieży, jak i
osób dorosłych.
30.06.2009 r.
odbyło się zebranie wyborcze po nagłej śmierci sołtysa wsi Jeszkotle Pana Stanisława Ciąbor, który piastował to stanowisko 35 lat. Nowym Sołtysem została
Pani Grażyna Sieńkowska. Po krótkiej rozmowie telefonicznej nowa Pani sołtys chciała podziękować na
łamach gazety za zaufanie, którym obdarzyła ją wioska, i poinformować, że została wybrana niemal jednogłośnie, gdyż tylko jeden głoś był przeciwko
10 lipca br.
odbył się w Domu Kultury Wieczór Talentów, na
którym każdy mógł zaprezentować swoje umiejętności w różnych dziedzinach sztuki
12 lipca br.
o godz. 19:00 odbył się w kościele parafialnym
w naszym mieście recital organowy Michała Kogota
(Wrocław). W programie znalazły się arcydzieła muzyki organowej. Impreza była kolejną z cyklu Grodkowskie Lato Organowe (II Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej. Występ połączony był z prelekcją
Pawła Ożgi na temat historii grodkowskich organów
i budowy tego skomplikowanego instrumentu. Paweł
równocześnie pełnił rolę konferansjera.
25 lipca br.
odbyła się wycieczka organowa do Wierzbnika i Lipowej. Kolejna z imprez około festiwalowych (Grodkowskie Lato Organowe).
26 lipca br.
o godz. 19:00 w kościele parafialnym w Grodkowie odbył się w ramach II Festiwalu recital organowy Marcina Lauzera (Jasna Góra).
w 2010 r. Stary Grodków będzie obchodził 800-lecie swojego istnienia, a jego mieszkańcy już dzisiaj
myślą o tym, jak ten fakt uczcić …
Nowe forum
W piątek 26 czerwca br. zostało oficjalnie uruchomione Forum Grodkowa, www.grodkow.net.
Forum zostało stworzone w nowej wersji, jest bardziej przejrzyste od poprzedniego Forum. Jest kilkanaście kategorii do wyboru, w których można pisać ,
m.in: edukacja, wydarzenia kulturalne, hobby, hydepark. Jest także profesjonalny system ogłoszeń oraz
shoutbox. Obecnie pracujemy nad poprawą galerii
zdjęć i jej jakości.
Obraz Matki Bożej Ognistej .
L.E.
Zaczęły się wakacje, a
więc i wyjazdy. Jedni
szukają wytchnienia
nad morzem, jeziorami, inni wybierają cieplejsze rejony naszego kontynentu, gdzie
za te same (a nierzadko
za mniejsze) pieniądze
można liczyć na słońce
i ciepłą wodę w morzu.
Góry to raczej na czas
zimowy. A ja co roku w
tym okresie odwiedzam
Bieszczady. Wakacje bez
wyjazdu w tamte strony są niepełne. Nie tylko dlatego, że mam tam
bliskich, ale też i dlatego, że dzięki nim miałam okazję poznać piękno tych terenów.
oże zatem zamiast szukać
plaż za granicą
wybrać się w Bieszczady,
popływać w Zalewie Solińskim, obejrzeć skansen
w Sanoku? Jeśli wybierze
się podróż samochodem,
nie można ominąć pięknie
położonego na wzgórzach
Pogórza Dynowskiego
Brzozowa. Miasto to liczy
sobie już 650 lat i, jakkolwiek powierzchnią i liczbą
ludności niewiele różni się
od Grodkowa, zachowało
status powiatu i wszystkie
związane z tym instytucje,
co niewątpliwie ułatwia
mieszkańcom życie.
To, co mnie tam szczególnie zachwyciło, to kolegiata, o której nawet
M
Ambona.
Paweł Jasienica w książce,
„Rzeczpospolita Obojga Narodów„ napisał, że
jest to: „monumentalny
kościół, który z powodzeniem mógłby stanowić
ozdobę Warszawy”. Będąc
w nim wręcz trudno oderwać oczy od przepięknego barokowego, a więc
bogato zdobionego, ołtarza
głównego, a także ambony.
W jednej z kaplic bocznych znajduje się cudami
słynący obraz Matki Bożej
Ognistej. Jego historia jest
niezwykle ciekawa, a nazwa pochodzi od faktu, że
znaleziono go po pożarze
miasta, wśród zgliszczy
kościoła, nienaruszonego.
Oczywiście, jak każde
miasto, ma Brzozów swoje
tragiczne dzieje, jak niszczące najazdy Tatarów,
Kozaków, Węgrów, dziesiątkująca jego mieszkańców zaraza, ma też swoje
zabytki. Warto zahaczyć
o Muzeum Regionalne
znajdujące się w ratuszu,
obejrzeć elementy folkloru miejscowego. Można
też podziwiać okolicę z
tarasu widokowego na
wieży ratuszowej. Jeśli
ktoś lubi emocje, polecam
przejażdżkę samochodem
na trasie Brzozów-Przysietnica – Izdebki ( w
kierunku Przemyśla). Na
serpentynach można niemal zobaczyć tył swojego
samochodu. Ale za to jakie
widoki!!! A potem przez
Lesko wyruszyć w głąb
Bieszczadów nad Zalew
Soliński. Tam atrakcji wa-
kacyjnych na pewno nie
zabraknie. Gdyby jednak
ktoś chciał dłużej zatrzymać się w okolicach Brzozowa, nie ma problemu z
noclegiem. Są tu bowiem
dwa hotele, prywatne pokoje do wynajęcia, gospodarstwa agroturystyczne
w leżącej tuż obok Starej
Wsi ( tam Brzozów miał
swoje początki) z wartym
obejrzenia kościołem i
klasztorem OO.Jezuitów.
Jest też gdzie zjeść, jak w
każdym mieście.
Niewątpliwą atrakcją turystyczną w tym regionie
jest wąskotorowa Przeworska Kolej Dojazdowa
w Dynowie, licząca sobie
już ponad sto lat i mająca 42 km długości, przy
czym 600 m pokonuje się
tunelem. Z Sanoka można
się wybrać spływem kajakowym do Przemyśla (113
Ołtarz główny w kolegiacie.
km). Można go odbywać
etapami, biwakując w nadsańskich miejscowościach:
Temeszów, Dynów, Słonne
czy Krasiczyn z przepięknym zamkiem Krasickich
i parkiem. Albo wyruszyć
prosto nad Solinę. Naprawdę warto wybrać się
w tamte strony, zaręczam,
że trudno się tam nudzić.
Już od 30 lat spędzam tam
chociaż kilka wakacyjnych
dni i zawsze odkrywam
coś nowego.
A zatem jeśli ktoś jeszcze nie zdążył znaleźć sobie miejsca na letni wypoczynek, to może wybrać
w tym roku Bieszczady?
Materiał opracowany
przy pomocy książki
„Gmina i miasto Brzozów” wydanej przez
PUW „Roksana” w Krośnie.
20
09
sk
ow
Piłka ręczna
G
ro
dk
IV Memoriał
im. Michała Jończyka
a
Zenon Michalak
et
©
G
T
renerzy gospodarzy
podzielili kadrę klubową w ten sposób,
że do pierwszego zespołu prowadzonego przez
Zdzisława Zielonkę oddelegowali podstawowych
zawodników tej kategorii
wiekowej a trener Grzegorz Malinowski miał do
dyspozycji w większości
młodszy narybek aspirujący do przyszłych występów w kadrze klubu.
Spotkania były rozgrywane na poważnie i
przyniosły licznie zebranej publiczności złożonej
w głównej mierze z młodzieży szkolnej sporo emocji sportowych. Ich poziom
był zróżnicowany, a pierwszy zespół Olimpu oraz
Siódemka Miedź Legnica górowały zdecydowanie nad pozostałymi drużynami. Widać było w ich
grze efekty kilku lat systematycznego szkolenia, a
przede wszystkim dysponowały zdecydowanie lepszymi warunkami fizycznymi. A oto uzyskane rezultaty :
„Olimp II” – Olimp I
6:29 Świerczyński 2,Pawlus 2, Olszewski 1,Listwan
1-Schabowicz 11, Betka 7,
Kolanko 5,Biernat 3,Baranowski 2,Błoch 1
PG Ziębice – Siódemka Miedź Legnica 15:19
Michalski 5,Środoń 4,Giza
3,Szczypkowski 2, Byczek
1 – Grzegorz Wyszogrodzki
5,Błocian 4,Beńko 3,Jaworski 3,Idziak 2,Zagórski 2
Piłka nożna – IV Liga GKS Grodków
Czerwiec bardzo przeciętny
Piłkarze Grodkowskiego Klubu Sportowego
w czerwcu kontynuowali rozgrywki w rundzie wiosennej sezonu
2008/2009.
R
az
W dniu 16 czerwca 2009
roku UKS Olimp Grodków zorganizował Ogólnopolski Turniej Juniorów Młodszych (roczniki 1993-95) w piłce ręcznej poświęcony pamięci tragicznie zmarłego
przed sześcioma laty Michała Jończyka. W turnieju wystartowały dwa
zespoły „Olimpu” oraz
„Siódemka” Miedź Legnica i Publiczne Gimnazjum w Ziębicach. Grano systemem każdy z
każdym 2x15 minut. W
związku ze skróconym o
połowę czasem gry, do 1
minuty została również
skrócona kara wykluczenia z gry.
21
sport
a
sierpień 2009
IV Memoriał Marcina Jończyka-zwycięski zespół Olimp wraz z
trenerem Z.Zielonką
„Olimp” I – Siódemka
„Miedź” Legnica 17:16
Biernat 7,Błoch 3,Kolanko
3,M.Baranowski 3, Schabowicz 1 – Beńko 4,Zagórski 4,Jaworski 4,Grzegorz
Wyszogrodzki 2,Idziak
1,Błociak 1
„Olimp II” – PG Ziębice 9:14 Listwan 6,Machnio 2,Skocz 1 – Michalski
3, Środoń 3,Giza 2, Ułan
2,Kubik 1, Szczypkowski
1,Koprowski 1,Byczek 1
PG Ziębice – Olimp
I 10:21 Środoń 6,Kubik
1,Byczek 1,Szczypkowski
1,Koprowski 1 – Schabowicz 6,Betka 5,Baranowski 4,Biernat 4, Kolanko
1, Błoch 1
Siódemka „Miedź Legnica – „Olimp II” 24:13
Grzegorz Wyszogrodzki
6,Błocian 5,Beńko 3, Jaworski 3,Zagórski 2, Fudali 2,Nowakowski 1,Idziak
1,Antosik 1 – Machnio
5,Świerczyński 3,Listwan
2, Mieszkowski 1,Gajewski 1,Pawlus 1
Król strzelców : Dawid
Schabowicz (Olimp I) – 18
bramek
Najlepszy bramkarz :
Kamil Cetnar (Olimp I)
Najlepszy zawodnik :
Seweryn Błocian (Siódemka Miedź Legnica)
Wszystkie zespoły
otrzymały dyplomy uznania oraz piękne puchary.
Aktu dekoracji dokonywali wicestarosta Brzeski Ryszard Jończyk (ojciec Michała – przyp. red.)
oraz trener Zdzisław
Zielonka.
Tabela:
1. Olimp I
2. Siódemka Miedź Legnica
3. PG Ziębice
4. Olimp II
Wszystkie spotkania
sędziowali Beata Śpidla
oraz Ryszard Klimkowicz.
Sędzią stolikowym była
Aleksandra Rusin.
„Olimp I” : Kamil Cetnar, Zbigniew Skrzyczewski, Sebastian Kolanko,
Marek Błoch, Tomasz
Biernat, Konrad Betka,
Patryk Baranowski, Dawid
Schabowicz Trener : Zdzisław Zielonka
Siódemka Miedź Legnica : Łukasz Mazur, Krzysztof Wyszogrodzki, Dawid
Beńko, Marcin Idziak,
Karol Fudali, Maciej Nowakowski, Łukasz Zagórski, Maciej Antosik, Sebastian Jaworski, Grzegorz
Wyszogrodzki, Seweryn
Błocian, Krzysztof Malinowski
Trener : Marcin Romanowski
PG Ziębice : Paweł Dądela, Paweł Giza, Mateusz Ułan, Piotr Kubik, Maciej Michalski, Piotr Środoń, Kamil Szczypkowski, Marek Koprowski,
Tomasz Byczek, Krzysztof Francyk
Trener: Janusz Kwaśnica
„Olimp II” : Patryk
Chrabąszcz, Krzysztof
Różycki, Tomasz Machnio, Adam Olszewski, Maciej Mieszkowski, Kamil Listwan, Maciej Habina, Artur Skocz, Rafał Świerczyński, Mateusz Duda, Kamil Gajewski, Marek Ociepa, Patryk
Pawlus, Kamil Gołąb Trener : Grzegorz Malinowski
3
3
3
3
6
4
2
0
67:32
59:45
39:49
28:67
ozegrali ostatnie trzy
spotkania remisując
1 mecz i ponieśli 2 porażki. O ile porażka z liderem, zespołem „Startu
„w Bogdanowicach, była
spodziewana, to remis u
siebie z „Polonią” Nysa
oraz porażka ze Swobnicą „Czarnowąsy” powodem do chwały już nie
jest. Nie wybrzydzajmy
jednak zbyt mocno – jak
na beniaminka IV ligi zespół spisał się zupełnie
przyzwoicie i spokojnie
zapewnił sobie utrzymanie na tym szczeblu rozgrywek. Dodając do tego
znane perturbacje z boiskiem w Grodkowie stanowi to spore osiągnięcie.
Z dniem 20 czerwca br.
Zakończył pracę w GKS
-ie trener Marek Grabowski, a do nowego sezonu zespół będzie przygotowywał trener Marcin
Włodarczyk.
„GKS Grodków KS„
Polonia Nysa 0:0 (0:0)
GKS : Stopiński – Gąsior (87’ Doskocz), Gardas, Paweł Knurowski,
Żarów, Wojda (46’Raś),
Żarów, Porębski, Maryszczak, Tuchowski
(60’ Doskocz), Szylar
(72’ Grzegorz Tatar)
Był to festiwal niewykorzystanych sytuacji
przez grodkowian oraz
nieznane przez sędziego
trzy bramki. Mecz toczył
się przy ciągle padającym deszczu lecz warunki były takie same dla
obydwu zespołów. Po
prawie dziewięciu miesiącach przerwy po raz
drugi w barwach GKS-u
wystąpił Grzegorz Tatar.
LKS Start Galmet
Bogdanowice – GKS
Grodków 4:2 (1:1) 1:0
Krupa 3’ 1:1 Szylar 24’
2:1 Jamuła 65’ 3:1 Frydryk 67’ 4:1 Mikler 81’
4:2 Włodarczyk 89’
(rzut karny)
GKS : Stopiński-Gąsior, Gardas, Żarów, Paweł Knurowski, Doskocz, Tatar (79’Raś),
Włodarczyk, Porębski,
Maryszczak (81’Śleziak),Szylar
Lider okazał się zbyt
silnym przeciwnikiem i
na własnym specyficznym boisku pokazał kla-
Tabela końcowa:
1. Start Bogdanowice
2. Start Namysłów
3. Swornica Czarnowąsy
4.Olimpia Lewin Brzeski
5.GKS Starościn
6.Śląsk Łubniany
7. BTP Stal Brzeg
8. GKS Grodków
9. OKS Olesno
10. Polonia Nysa
11.Sparta Paczków
12.LKS Obrowiec
13.Start Dobrodzień
14.Victoria Cisek
15.LZS CN Proślice
16.Motor Praszka
sę. Nasi piłkarze grali bardzo ambitnie lecz
zdołali tylko strzelić 2
bramki sami tracąc 4 po
własnych błędach.
GKS – Swobnica
Czarnowąsy 0:1 (0:0)
0:1 Zboch 47’
GKS : Stopiński - Gąsior, Gardas, Paweł Knurowski, Żarów, Tatar,
Porębski (52’Raś),Grabowski, Szylar (59’Wojda), Włodarczyk, Czeredrecki (65’Sleziak)
Na zbiórkę spóźnili się Grzegorz Maryszczak i Jakub Reil za co
decyzją trenera zostali
wykluczeni z kadry meczowej. Sam mecz był
bardzo wyrównany lecz
nasi grali nieskutecznie.
Zakończenie sezonu wypadło bardzo blado.
Zenon Michalak
30
30
30
30
30
30
30
30
30
30
30
30
30
30
30
30
62
59
47
47
45
45
44
42
41
38
34
31
27
24
23
12
77:24
52:21
48:30
52:40
56:33
58:40
39:30
42:37
57:52
42:49
39:49
37:48
39:50
25:68
30:61
30:89
Do III ligi awansowały zespoły Startu Galmet Bogdanowice
oraz Startu Namysłów a do klasy okręgowej spadły Centrala
Nasienna Proślice oraz Motro Praszka.
MIĘDZYNARODOWY TURNIEJ PIŁKI RĘCZNEJ KWS CUP 2009
Klub Weterana Sportu działający przy Ośrodku Kultury i Rekreacji
Końcowa tabela rozgrywek:
w Grodkowie już po raz
dwunasty był organiza1.GKS Grodków
6
torem międzynarodowe2.Klub Weterana Sportu
4
go turnieju piłki ręcznej.
3.Skamby HK
2
W tym roku w zawodach
4.Orlik Brzeg
0
udział wzięły grodkowskie drużyny KWS i GKS
Wyniki turnieju :
oraz „Orlik Brzeg” i duński zespół „Skamby” HK.
mk
KWS Grodków - GKS Grodków
Skamby HK - Orlik Brzeg
Orlik Brzeg - KWS Grodków
GKS Grodków - Skamby HK
GKS Grodków - Orlik Brzeg
KWS Grodków - Skamby HK

48 : 41
41 : 41
40 : 42
37 : 42
11 : 15
12 : 9
13 : 14
17 : 15
16 : 15
16 : 13
Zwycięzca turnieju GKS Grodków występował w następującym składzie:
Marek Ciach, Grzegorz Malinowski, Daniel Cokot, Mateusz
Sierpina, Marek Błoch, Piotr Sołtys, Piotr Mleczko, Maurycy Sobaś i Patryk Koszyk..
20
09
sk
a
22
sierpień 2009
ow
GKS Grodków
sport
©
G
az
et
a
Futboliści Grodkowskiego Klubu Sportowego
pierwszy sezon w IV lidze mają już za sobą. Absolutny beniaminek na
tym szczeblu rozgrywkowym na kilka kolejek przed końcem rundy
wiosennej zapewnił sobie utrzymanie w lidze i
mógł do końca grać spokojny o swój byt.
ypada pokusić się
o dokonanie podsumowania sezonu, aby móc uwypuklić zyski oraz straty w celu uniknięcia w następnym sezonie popełnionych wcześniej
błędów. W rundzie jesiennej
zespół zdobył 22 punkty odnosząc 7 zwycięstw, 1 mecz
remisując i ponosząc 7 porażek. Stosunek bramkowy
był 24:19. W przerwie zimowej do trzecioligowego
„Skalnika” Gracze odeszło
dwóch podstawowych zawodników – Marcin Worek
oraz Ireneusz Gortowski. O
ich roli niech świadczy fakt,
że byli główną siłą napędową linii pomocy a Gortowski zdobył 4 bramki. W klubie nikt nie zamierzał czynić im przeszkód w realizacji podjętej decyzji i obydwaj mają swój spory wkład
w zapewnienie utrzymania
się ich nowego klubu w III
lidze śląsko-opolskiej. Na
ich miejsce przyszedł z TOR-u Dobrzeń Wielki Jakub
Reil (pomocnik) oraz pozyskano z LZS-u Wojsław siedemnastoletniego napastnika Krzysztofa Rasia. Runda wiosenna była troszecz-
W

kę gorsza od jesiennej, ponieważ zdobyto 21 punktów – 6 zwycięstw, 3 remisy
oraz 6 porażek. Bilans bramkowy był gorszy i wyniósł
20:23. Do momentu, kiedy grał Tomasz Knurowski,
nieżle wyglądała gra linii
ataku, po odniesieniu przez
niego kontuzji wyglądało to
dużo gorzej. A teraz dokonamy przeglądu poszczególnych formacji zespołu. W
bramce pierwsze pięć spotkań rozegrał kończący karierę Arkadiusz Dołbiński i
zagrał poprawnie, z wyjątkiem meczu w Oleśnie. Po
wyleczeniu kontuzji kolana
wrócił do gry Maciej Stopiński i był silnym punktem
drużyny. Po prawie dwuletniej przerwie wznowił treningi Kasper Srebrniak (21
lat), przyszedł jako wolny
zawodnik do klubu i usadowił się pewnie na ławce rezerwowych. Brakuje
mu niewątpliwie ogrania,
lecz jego atutem jest młody
wiek oraz niewątpliwy talent bramkarski. Linia obrony grała dobrze w pierwszej fazie rozgrywek, kiedy była wspomagana przez
doświadczonego Przemysława Porębskiego. Długo
wahał się z podjęciem decyzji o rozpoczęciu treningów
prawy obrońca Paweł Gąsior i uciekło mu w ten sposób pierwszych 6 spotkań.
Chyba najlepszy sezon w
swojej karierze miał kapitan
zespołu Tomasz Gardas, w
drugiej części rundy silnym
punktem formacji był Paweł
Knurowski. Do jej filarów
zaliczał się Marcin Włodarczyk czujący się pewniej w
obronie aniżeli w linii po-
G
ro
Zenon Michalak
dk
Pierwszy sezon za nimi
lecz później spuścił z tonu.
Dopiero w ostatnim meczu
pokazał się kończący wiek
juniora Kamil Czeredrecki – strzelił w zespole juniorów 25 bramek, lecz nie potrafił przełamać niechęci do
systematycznych treningów.
W tym miejscu zaprezentujemy państwu dorobek poszczególnych zawodników
(patrz tabele obok).
Na dzień 30 czerwca
2009 r. wiek młodzieżowca
ukończyli : Mateusz Wojda,
A oto zdobywcy bramek w
sezonie :
1. Tomasz Knurowski
2. Daniel Szylar
3. Piotr Tuchowski
4. Ireneusz Gortowski
Marcin Włodarczyk
5. Wojciech Żarów
Grzegorz Maryszczak
6. Paweł Witkowski
7. Marcin Worek
Tomasz Gardas
Jakub Reil
Przemysław Porębski
Krzysztof Raś
samobójcza
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
9
7
6
4
4
3
3
2
1
1
1
1
1
1
Paweł Witkowski, Kasper
Srebniak, Jakub Reil. W limicie wieku mieszczą się
jeszcze Grzegorz Maryszczak, Daniel Szylar, Krzysztof Raś, Paweł Grabowski,
Kamil Czeredrecki, Maciej Śleziak oraz Igor Pezdek. Jak wygląda aktualna
sytuacja kadrowa na dzień
dzisiejszy ? Karierę na tym
szczeblu rozgrywkowym
kończy bramkarz Arkadiusz
Dołbiński – zamierza jeszcze grać bez trenowania w
klasie B. Z wypożyczenia
do Polonii Przylesie powra-
Po nazwisku będzie ilość gier, w nawiasie ilość gier w pełnym
wymiarze, na końcu ilość minut spędzonych na boisku (maksymalny czas gry to 2.700 minut).
1. Wojciech Żarów
28 (26) 2.463 min.
2. Przemysław Porębski 26 (23) 2.418 min.
27 (22) 2.108 min.
3. Paweł Knurowski
4. Marcin Włodarczyk 23 (19) 2.044 min.
5. Grzegorz Maryszczak 26 (15) 2.005 min.
6. Tomasz Gardas
24 (19) 1.823 min.
29 (5) 1.649 min.
7. Daniel Szylar
8. Paweł Gąsior
18 (15) 1.596 min.
9. Maciej Stopiński
18 (17) 1.575 min.
22 (8) 1.452 min.
10.Piotr Tuchowski
11.Tomasz Knurowski 20 (6) 1.280 min.
14 (12) 1.211 min. (Runda jesienna)
12.Marcin Worek
25 (0) 1.163 min.
13.Mateusz Wojda
14.Paweł Witkowski 18 (6) 1.065 min.
15.Ireneusz Gortowski 12 (9) 1.002 min. (Runda jesienna)
16.Jakub Reil
12 (7) 941 min. (Runda wiosenna)
17.Jarosław Doskocz 15 (6) 897 min.
18.Arkadiusz Dołbiński 10 (8) 847 min.
19.Mateusz Zarzeczny 11 (2) 481 min.
14 (0) 322 min. (Runda wiosenna)
20.Krzysztof Raś
21.Mariusz Śliwa
9 (1) 278 min.
3 (3) 270 min. (Runda jesienna)
22.Radosław Micun
6 (1) 252 min.
23.Grzegorz Tatar
24.Rafał Wołowicz
7 (0) 223 min. (Runda jesienna)
25.Paweł Grabowski 3 (1) 128 min. (Runda wiosenna)
26.Kamil Czeredrecki 1 (0) 65 min. (Runda wiosenna)
27.Maciej Śleziak
2 (0) 34 min. (Runda wiosenna)
1 (0) 8 min.
(Runda wiosenna)
28. Kasper Srebniak
29. Igor Pezdek
2 (0) 8 min.
(Runda wiosenna)
ca Rafał Wołowicz, lecz nie
wiadomo czy będzie mógł
trenować – dojeżdża do pracy w Tychach. Ponadto wiek
juniora ukończyli bliźniacy Mateusz i Michał Rzyha
lecz muszą się określić czy
chcą normalnie trenować i
podjąć rywalizację wśród
seniorów. Zawodnicy dostali wolne do 15 lipca i po
tym terminie wznawiają zajęcia. Początek nowego sezonu 2009/2010 został ustalony przez OZPN w Opolu
na dzień 8 sierpnia br.
Na zakończenie chciałbym podkreślić coraz lepiej
układającą się współpracę
z Gminą Grodków. Główna pozycja w dochodach
klubu to środki uzyskane w
wyniku konkursu od gminy
a do tego dochodzą środki
na prowadzenie zajęć pozalekcyjnych oraz za promocję gminy. Burmistrz oraz
radni coraz bardziej dbają o
rozwój kultury fizycznej w
gminie oraz o zagospodarowanie czasu wolnego dzieci
i młodzieży.
3,Maciejewski 2,Wojtowicz 1,Dziurgot 1,Górny 1
A oto ostateczna kolejność finałów :
1. CHKS Łódź
2. Wisła Płock
3. UKS Grudziądz
4. Sokół Gdańsk
5.Gwardia Koszalin
6. UKS Olimp Grodków
„Olimp” : Daniel Klasiński, Wojciech Ryszka
– Maurycy Sobaś, Artur
Wojtowicz, Jarosław Dziurgot, Mateusz Galar, Paweł
Chmiel, Dariusz Sołtys,
Mateusz Kolanko, Maciej
Zych, Rafał Górny, Adrian
Maciejewski
Zdzisław Zielonka :
Startowaliśmy w finałach
trochę na zasadzie ubogiego krewnego ponieważ dopiero przecieramy na nowo
ligowe ścieżki a inne ze-
społy przygotowywały się
od kilku lat do rozgrywek.
Ponadto nie mogłem zabrać
na finały Dawida Liwocha,
Marcina Habiny oraz Mateusza Jankowskiego, którzy
mieli egzaminy na uczelniach. Zagraliśmy bardzo
dobre spotkanie z „Sokołem” Gdańsk i byliśmy naprawdę bardzo blisko sprawienia ogromnej niespodzianki. W pozostałych
meczach chłopaki walczyli bardzo ambitnie lecz dało
o sobie znać zbyt małe doświadczenie połowy drużyny. Jestem bardzo zadowolony z zajęcia VI miejsca w
Polsce w tej kategorii wiekowej a zdobyte doświadczenie będzie procentować
w przyszłym sezonie w meczach mistrzowskich.
Piłka ręczna UKS Olimp Grodków. Walczyli bardzo ambitnie
W dniach 6-7 czerwca br.
w Płocku rozegrane zostały finały Mistrzostw
Polski w piłce ręcznej w
kategorii młodzieżowej.
Mogli w nich uczestniczyć zawodnicy urodzeni w latach 1988 i 1989.
yły to pierwsze mistrzostwa w tej kategorii wiekowej rozegrane po
kilkunastu latach przerwy.
Do finałów zakwalifikowało się 6 zespołów, a Opolszczyznę reprezentował zespół UKS „Olimp” Grodków. W wyniku losowania
do grupy pierwszej zakwalifikowane zostały zespoły
„Wisły” Płock, UKS Grudziądz oraz „Gwardii” Koszalin. Nasz zespół znalazł
się w grupie drugiej wraz
z „Sokołem” Gdańsk oraz
B
mocy. Pomoc była newralgicznym punktem zespołu.
Dobre momenty miał Grzegorz Maryszczak, z wysokiego pułapu rozpoczął Jakub Reil, lecz nie do końca utrzymał dyspozycję.
Poza tym ma on inklinację
do niepotrzebnych fauli, co
nie zawsze wychodzi na korzyść zespołu. Na swym poziomie grał Mateusz Wojda,
lecz reżyserem gry to on nigdy nie będzie. Dużo złego wywołała -w końcowym
efekcie- deklaracja trenera
o tym, że grać będą ci, którzy systematycznie trenują.
Zniechęciło to do pracy studentów Pawła Witkowskiego oraz Grzegorza Tatara.
Pierwszy studiuje w Katowicach, a drugi we Wrocławiu i siłą rzeczy mogą trenować tylko w piątki. Tatar
wrócił do pracy pod koniec
rundy i wskoczył do składu,
a Witkowski trenował tylko w kwietniu, kiedy odbywał praktykę studencką i
zagrał raptem 73 minuty w
trzech meczach (dwa razy
był ponadto rezerwowym).
Przez prawie całą rundę kulała gra linii ataku, a głównie skuteczność. Zawodnicy
dochodzili do pozycji strzeleckich, lecz z ich wykończeniem były problemy. W
pięciu i pół meczach 5 bramek zdobył Tomasz Knurowski lecz w Paczkowie
doznał kontuzji kolana eliminującej go z gry do końca rundy. Piotr Tuchowski i
Daniel Szylar częściej strzelali na wiwat aniżeli trafiali
do bramki, a Mariusz Śliwa
pokazywał się na treningach
od święta. Nieźle rozpoczął
młodziutki Krzysztof Raś,
Zdj. – zespół „Olimpu” z pucharem w chwilę po dekoracji
Foto: Zenon Michalak
CHKS Łódź. Spotkania
grupy drugiej stały na wysokim poziomie sportowym
i były bardzo zacięte. A oto
uzyskane wyniki :
Sokół Gdańsk-Olimp
Grodków 28:25 (11:16)
Sołtys 8,Kolanko 6,Maciejewski 5,Galar 3,Górny
2,Chmiel 1
Zawodnicy Olimpu zagrali bardzo agresywnie w
obronie, czym zaskoczyli
faworytów w pierwszej części meczu. Kapitalną partię rozegrał rekonwalescent
Dariusz Sołtys, zdobywając 8 bramek. Dało to efekt
w postaci prowadzenia do
przerwy lecz sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli po zmianie stron. Powodem tego było niewykorzystanie przez naszych zawodników aż 4 rzutów karnych.
CHKS Łódź – „Olimp”
Grodków 33:21 (18:7)
Chmiel 5,Górny 5,Maciejewski 4,Galar 2,Sobaś
1,Wojtowicz 1,Dziurgot
1,Sołtys 1,Kolanko 1
W tym spotkaniu dał o
sobie znać wysiłek włożony
w mecz z „Sokołem”, a ponadto zespół Chojeńskiego
Klubu Sportowego (Chojna
to dzielnica Łodzi - przyp.
red.) zaliczany był do fawo-
rytów finałów, co w pełni
potwierdził na parkiecie w
dalszej części mistrzostw.
„Sokół” - CHKS 24:24
Tabela:
1. CHKS Łódź
2 3 57:45
2.Sokół Gdańsk 2 3 52:49
3. Olimp Grodków2 0 46:61
W grupie pierwszej zwyciężył zespół „Wisły” Płock
przed UKS Grudziądz oraz
„Gwardią” Koszalin. W
meczach półfinałowych
uzyskano rezultaty :
CHKS Łódź - UKS Grudziądz 32:19
Wi s ł a P ł o c k - S o k ó ł
Gdańsk 33:20
„Olimp” w niedzielę zagrał o V miejsce z „Gwardią” Koszalin i przegrał
29:32 (16:16). Chmiel 12,
Sołtys 5,Kolanko 4,Galar
Zenon Michalak
20
09
sk
a
sierpień 2009
dk
ow
Prześcieradła na płotach
Bronisław Urbański
miarów potrzebnych do prac remontowych. Nikogo nie obchodziło, co o tym wszystkim sądzą
Ci, którzy tu zamieszkują i bardzo
blisko sąsiadują z już i tak z niezwykle uciążliwą szosą. Nieustannie przewalające się przez wieś
pojazdy powodują, że jej mieszkańcy żyją w krainie wiecznego
szumu, toksycznych spalin i zagrożenia utraty zdrowia. Huk i
hałas przetaczających się aut nie
pozwala na normalny sen. Nocleg przy szosie, jeżeli nie jest zabezpieczony środkami nasennymi
i watą w uszach, kończy się gdzieś
około godz. 3.00 nad ranem, kiedy to zaczyna się zmasowany atak
rączo prującej międzynarodowej
kawalkady tirów polskich, czeskich, słowackich i niemieckich.
Wszystkie oczywiście te jeżdżące cacka mają wygląd odpowiadający najnowszym trendom i modom obowiązującym w ciężkim
dalekobieżnym transporcie kołowym. Większość tych urokliwych
maszyn oświetlona jest jak świąteczne choinki z bajeranckimi kabinami, okrętowymi syrenami i
kolorowymi plandekami. Ale nie
tylko wielokołowe tiry są zmorą starogrodkowskiej ulicy. Cały
czas jadą po niej kilkudziesięciotonowe „patelnie” wypełnione po
brzegi tym, co ciężkie i się nie wylewa i co tylko można przewozić.
Do tego dochodzą wszelkiego rodzaju cysterny, paszowozy, cementowozy, mlekowozy i bardzo
wiele specjalistycznych, dużo ważących samochodów. Oczywiście
nie można nie wspomnieć o całej
masie lżejszej konstrukcji aut dostawczych i osobowych tych bardziej i mniej wypasionych. Normą stało się to, że szybko jadące
olbrzymie i hałaśliwe ciężarówki
poruszają się jak na torze wyścigowym, wyprzedzając wolniej jadące samochody osobowe. Tylko
nieliczne pojazdy jadą z dozwoloną prędkością. Od wstrząsów przenoszonych z przeciążonej jezdni
pękają ściany i sufity budynków.
Stary Grodków to jedyna wieś na
modernizowanym odcinku drogi
wojewódzkiej nr 401, od „grzybka” w Pakosławicach do autostradowego węzła w Przylesiu, gdzie
droga przez dwa kilometry idealnie przebiega przez jej środek. Po
obu jej stronach w odległości zaledwie kilku lub najwyżej kilkunastu metrów usytuowana jest większość domostw. Od dawien dawna wiódł tędy stary szlak handlowy z Wrocławia przez Brzeg do
Nysy, Ołomuńca i Krakowa. Przez
wiele wieków była to jednak droga dla koni ciągnących wozy wyładowane towarem. Dzisiaj przez
naszą miejscowość przejeżdżają tranzytem tysiące pojazdów na
dobę. Większość ciągnie do Wrocławia, dynamicznie rozwijającej
się metropolii o europejskim znaczeniu, lub do autostrady, a nią do
Niemiec. Tędy jest bliżej do Niemiec Czechom i Słowakom. I póki
co za przejazd tą trasą się nie płaci.
©
G
az
et
a
G
ro
Zamiary budowy obwodnicy
Starego Grodkowa sięgają lat
siedemdziesiątych ubiegłego
wieku. Już wtedy dostrzeżono
potrzebę wyprowadzenia ruchu kołowego poza wieś. Rolnicy mający pola po wschodniej części Starego Grodkowa
otrzymali pisma zakazujące zakładania trwałych upraw i plantacji, gdyż tam planowana jest
budowa obwodnicy.
miarę upływu czasu
coraz mniej mówiono
o tym pomyśle, wreszcie odstąpiono od niego. Ale
nie do końca. Bo oto sobotnio
– niedzielne wydanie NTO z 5-6
sierpnia 2001 r. zamieściło Plan
Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Opolskiego(
Struktura Hierarchiczno – Funkcjonalna Sieci Osadniczej), z
którego niezbicie wynikało, że
planuje się budowę obwodnicy
Grodkowa, Nowej Wsi Małej
i Starego Grodkowa. Droga ta
przebiegałaby na zachód od tych
miejscowości, tworząc spójną
sensowną całość. Ożyły nadzieje
nie tylko starogrodkowian na
sprawne rozwiązanie uciążliwego problemu komunikacyjnego.
Niestety również i ta koncepcja
szybko upadła. Otóż okazało się,
że projekt zakładał, iż obwodnica
przebiegać będzie bardzo blisko
kilku prywatnych posesji. Ich właściciele natychmiast zareagowali.
Po ich proteście odstąpiono od
planów budowy tej drogi w tym
miejscu. Nie przeprojektowano
obwodnicy w tym niefortunnym
rejonie. Oczywiście znacznie
podrażałoby to koszty całego
przedsięwzięcia, gdyż należałoby
je przeprowadzić przez trudny,
podmokły, obniżony i chroniony
teren. A to wymagałoby budowy
mostu, wiaduktu czy estakady.
Mając takie wyzwanie decydenci uznali, że najlepiej, najprościej i najtaniej będzie, jak biegnącą przez Stary Grodków drogę po tzw. „starym śladzie” zmodernizuje się i dostosuje do wymogów nowoczesnej, sprawnej o dużej przepustowości arterii komunikacyjnej. Szybko uporano się
z niezbędnymi formalnościami.
Kompleksowa przebudowa drogi
wojewódzkiej Nr 401 na odcinku
Grodków – Chróścina obejmująca
swym zakresem jej przebieg przez
Stary Grodków została wpisana
na listę projektów kluczowych
w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa
Opolskiego na lata 2007 – 2013.
Powyższe zatwierdził Zarząd Województwa Opolskiego. Przewidywany termin realizacji modernizacji określono na lata 2010 – 2011.
O tych zamiarach nikt mieszkańców Starego Grodkowa nie informował. Dowiedzieli się o tym
zupełnie przypadkowo, w czasie
przeprowadzania stosownych po-
W
23
rozmaitości
Mieszkańcy Starego Grodkowa obawiają się, że oddanie do
użytku dobrej drogi z pewnością
spowoduje natężenie ruchu kołowego, który już teraz jest nie do
zniesienia. Nie chcą się zgodzić
na jej przebudowę żądając budowy obwodnicy. Dali temu wyraz
na kilku zebraniach z udziałem
wojewódzkich władz samorządowych. Decydenci jak gdyby rozumieją argumenty starogrodkowian, ale nie do końca. Twardo obstają przy koncepcji modernizacji
drogi wiodącej przez wieś. Urzędnicy z Opola rozmiękczają temat.
Obiecują wspaniałą jezdnię spełniającą wszelkie wymagania polskich norm i przepisów. Zapewniają budowę chodników, ścieżki rowerowej, przejść i azyli dla
pieszych, masztów na fotoradary, wysepek i spowalniaczy. Podkreślają, że zastosowane rozwiązania poprawią bezpieczeństwo
mieszkańców Starego Grodkowa.
W odpowiedzi na pisma Komitetu Protestacyjnego Urząd Marszałkowski początkowo informował, że sprawa budowy obwodnicy może powrócić po przebudowie przedmiotowej drogi. Mieszkańcy Starego Grodkowa jakoś nie
chcą uwierzyć, że wpierw zbuduje się wzorcową drogę przez wieś,
a potem zafunduje im się obwodnicę. Zdają sobie sprawę, że najważniejsze w tym wszystkim dla
inwestora są korzyści transportowe płynące z udoskonalenia opolskiej nitki magistrali transportowej o znaczeniu międzynarodowym. Na wszystko patrzy się tylko zza kierownicy dużej ciężarówki. Zupełnie nie dostrzega się żyjących tu ludzi w ciągle pogarszających się warunkach. Nam wcale
nie jest potrzebna luksusowa droga przez wieś, dla naszych potrzeb
wystarczy ta, która jest – mówią
starogrodkowianie. Póki co zadecydowano o rozpoczęciu protestu prześcieradłowego. W środę 3 czerwca br. na płotach i bramach większości domostw zawisły transparenty o treściach negujących plany opolskich budowniczych dróg. Jedno z najbardziej
wymownych brzmi „NIE SZYKUJCIE NAM PIEKŁA - ZBUDUJCIE OBWODNICĘ”
Jakie będą efekty protestu
mieszkańców Starego Grodkowa,
pokaże najbliższa przyszłość.
Pewnie, że nikt się nie rzuci z
kosami i widłami na maszyny
drogowe. Pozostają inne sprawdzone formy sprzeciwu. Na jakie
zdecydują się starogrodkowianie
– zobaczymy niebawem.

A kormorany znów polecą na jeziora
Na trasie moich codziennych
chodzeń jest staw okazały,
tu i owdzie porośnięty kępami dorodnych trzcin, sitowia
i przeróżnej maści krzewów.
lustrze wody odbijają
się strzelające w niebo,
smukłe klony i topole. Jest to
miejsce ulubionych schadzek
licznych tutaj, stad gęsi, kaczek
i rozkrzyczanych mew. Od czasu do czasu bacznemu obserwatorowi jawi się widok osobliwy.
Na płyciźnie, nieopodal zmurszałego pnia wynurzającego się
nad poziom wody, codziennie
niemal zjawia się czapla siwa.
Duży, piękny i majestatyczny
to ptak. Staje nieruchomo w
wodzie, która w tym miejscu
sięga jej piór. Z wyciągniętą
do przodu szyją, zastygłą w
bezruchu, upodabnia się do
suchych, odstających od pnia,
gałęzi. Bystre jej oko wnikliwie
śledzi toń wody, marszczonej
podmuchami lekkiego wiatru. Czasem owo marszczenie
powodują przepływające tędy
ryby, nieświadome śmiertelnego zagrożenia. A wtedy czatująca czapla niespodziewanie,
z ogromna szybkością uderza
długim dziobem w wodę i, co
ciekawe, przeważnie ze skutkiem. Już po małej chwileczce
z tryumfem prostuje długa szyję i podnosząc do góry dziób,
przystępuje do uczty. Jest to
sztuka nie lada. Złowiona ryba
„szarpie” się, będąc w uścisku
silnego dzioba, chcąc się uwolnić. Próżny to trud, aczkolwiek byłem kiedyś świadkiem
udanej ucieczki ; jednakowoż
rzadki to widok. Wystarczy
kilka sprytnych podrzuceń ryby
wprawnym dziobem i, ze zręcznością najznakomitszego żonglera, zdobycz niknie w przełyku, a postępujące zgrubienie
wciąż wyciągniętej szyi, znaczy drogę przemieszczającego
się łapczywym połykaniem,
smacznego kąskA.
Po przeciwnej stronie stawu
rozsiadł się niewielki półwysep, łagodnie wcinający się
w lustro wody. Od kilku dni
jest on miejscem spotkań,
liczącego kilkanaście osobników, stadka kormoranów.
Ciekawe to ptaki choć, na ten
przykład: swoim upierzeniem
nijak nie mogą się równać z
przystrojonymi w czerń, czerwień, żółć i zieleń ruchliwymi
szczygłami. Dziś wśród nich
wyraźne poruszenie. Chętnie,
podskakując groteskowo i
niezgrabnie, zamieniają się
miejscami i wciąż śmiesznie, z
pewnością porozumiewawczo,
kręcą łebkami. Robi to wrażenie ptasiego sejmiku - pewnie
toczą „uczone” dysputy na
temat, rychło zbliżającego się,
czasu odlotu i jego trasy. Znać,
że przyszedł ich czas. Widać
całą przyrodę opętał demon
przemijania i zmian.
W
„..to smutny lata zmierzch
już kormorany odlatują stąd
poszukać ciepłych stron...” Zapatrzony w to ptasie widowisko, usiadłem na przyścieżkowym pniu, każącym
przechodniowi przystanąć i na
moment zadumać się nad istotą przemijania. Jak mocno jest
ono wkomponowane w ludzkie
losy. Myśli zabrały mnie ze sobą
hen! do tyłów mego pamiętania
!...wszystko tak pięknie się zaczęło. Spotkałem Cię na plaży,
kiedy z lubością oddawałaś się
czynności zbierania muszelek.
Czy pomóc? - zapytałem. Podniosłaś na mnie cudownie błękitne oczy, pełne nieskrywanego zażenowania i zdziwienia.
Świat mi zawirował oczarowaniem i mocniejszym biciem serca. Zgodziłaś się. Przykucnąłem
w bezpośredniej bliskości i wtedy poczułem Twój przyspieszony oddech. Usiłowałem Ci pomóc. Ale nie wiedzieć czemu
zbierane muszelki i mnie okazały się jakoś dziwnie nieposłuszne. Podobnie jak Tobie wymykały się z rąk i nijak nie można było je wyłowić. Ponawiając kolejne próby nie zauważyliśmy, że umęczone wędrówką
słońce zaczynało najwyraźniej
sposobić się do skrywania za
horyzont. Umówiliśmy się jutro, w tym samym miejscu. Byłaś punktualna i nadzwyczaj radosna. Odbyliśmy swój pierwszy spacer. Idąc brzegiem, skąpani purpurą zachodzącego
słońca, cały czas zabawiałaś
mnie rozmową, nie skrywając
zainteresowania naszą znajomością. Ja również nie pozostawałem Ci dłużny. Te nasze przedwieczorne spacerowania , kiedy trzymając się za ręce, szliśmy wsłuchując się w szemraną
falami swoistą symfonię morza,
sprawiły, że staliśmy się najszczęśliwszymi plażowiczami
ośrodka. Cudowne były te zawstydzone i nieśmiałe wciąż
trzymania się za ręce. Często
zatrzymywaliśmy się, by popatrzeć na siebie, a wtedy tuląc się
jak dzieci, chętliwie liczyliśmy
odbicia gwiazd w przednocnej
toni wody. Owładnięci uniesień
rosnącym uczuciem, planowaliśmy kolejne jutra. Byłem cały w
skowronkach.
I.....przyszedł ten dzień,
którego skutków przewidzieć
było niepodobna. Jak zwykle
szedłem na nasze, purpurowe
zachodzeniem słońca, spotkanie. Doszedłem do starej, wbitej
czasem w piach, starej łajby, od
której rozpoczynaliśmy zwykle
nasze rozkochane wędrowanie. Nie przychodziłaś. Wzrok
błądził po okolicy bezskutecznie. I wtedy dostrzegłem małą,
żółtą karteczkę, trzepocącą się
podmuchami odmorskiego wiatru. Z zainteresowaniem pochyCzytaj dalej > 24
20
09
24
wieści z powiatu/rozmaitości
a
sk
ow
dk
materiał sponsorowany
Unia Europejska
Europejski Fundusz
Rozwoju Regionalnego
©
G
az
et
a
G
ro
Projekt zrealizowany
Projekt współfinansowany przez Unię
Europejską ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w
ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego
na lata 2007-2013 „inwestujemy w
Twoją przyszłość”
owiat Brzeski zakończył realizację
projektu pn „Poprawa dostępności
do świadczeń medycznych poprzez
zakup specjalistycznej aparatury i urządzeń medycznych w Brzeskim Centrum
Medycznym w Brzegu”.
Projekt nr RPOP.05.02.01-16003/08 był realizowany w ramach działania
5.1 „Rozwój bazy medycznej w regionie” poddziałanie 5.2.1 „Stacjonarna opieka medyczna” RPO WO 2007-2013
Wartość projektu: 1.770.011,83 zł
Wartość dofinansowania: 991.206,62 zł
Wkład własny Powiatu: 778.805,21 zł.
Przedmiotem projektu był zakup dla
Brzeskiego Centrum Medycznego 40
P
sierpień 2009
sztuk następującego specjalistycznego
sprzętu i urządzeń medycznych :
1. Blok operacyjny i ginekologiczny: lampy operacyjne, stoły operacyjne,
łóżko porodowe, ssaki elektryczne,
aparaty do znieczulania, kardiomonitory,
USG ginekologiczne, USG z kolorowym
Dopplerem.
2.
Poradnia endoskopowa: kolonoskop, duodenoskop, myjnia endoskopowa,
myjka ultradźwiękowa z pompą.
3.
Zakład Opieki Leczniczej: zestaw podnośnikowy do kąpieli, UGUL z
osprzętem, aparat do terapii polem magnetycznym, lampy Biotron i Sollux, rotory
do kończyn dolnych i górnych, tablice do
ćwiczeń manualnych, materace i drabinki gimnastyczne, lustro korekcyjne, tor i
schody do nauki chodzenia.
Dzięki realizacji projektu nastąpiła zdecydowana poprawa dostępności mieszkańców powiatu brzeskiego do wysokiej
jakości badań diagnostycznych i profilaktycznych w ramach specjalistycznego
lecznictwa przyszpitalnego.
Zespół redakcyjny:
Dokończenie ze strony 23
liłem się. Była przypięta do zmurszałej,
starej deski Twoją zapinką do włosów,
którą tak lubiłem podziwiać w Twoich,
poukładanych nieładem, blond włosach.
Zamarłem w bezruchu, wietrząc nieszczęście jakoweś. Drżącymi rękoma
uwolniłem ją od zapinki. Rozprostowałem. Oczom ukazały się, napisane
Twoją ręką, dwa słowa: „KOCHANY
ODCHODZĘ”.....Świat się dla mnie
skończył na moment. Serce owładnął
nieopisany ból
i żal. Długo stałem nieutulony w rozpaczy, skarżąc się, potężnemu wodami
morzu, na swój los. A ono w odpowiedzi beznamiętnie i złowrogo szemrało mi jedynie, monotonną szemraniem,
pieśń pożegnania. Zrozumiałem. To był
koniec tej miłości. I wtedy, pamiętam,
z mojego serca rozległ się bezgłośny krzyk : FINIS CORONAT OPUS,
ale nie o taki mi chodziło ? ! Już nigdy
więcej Jej nie widziałem, nigdy już do
mnie nie wróciła?
....z zamyślenia wspomnieniem wyrwał mnie widok rozkosznie i z gracją
przemykających kilku saren. Wtedy
spojrzałem na wspomniany wcześniej
półwysep. I....kormoranów też już nie
było! Lecz w odróżnieniu od opowiedzianej historii :
„... kormorany znów
wrócą na jeziora..”
rywo
...przemierzając, bogate w jeziora, tereny
Polski północno-wschodniej mamy gwarancję spotkania przeróżnych przedstawicieli ptactwa wodnego. W upalne dni można
natknąć się na ciekawie zachowujące się ptaki.
Indywidualnie lub w małych gromadkach
stoją pokracznie na gałęziach, najczęściej wyschniętych, drzew. Dyszące upałem, wyciągają
szyje zakończone pokaźnym, zakrzywionym
dziobem
/ w czasie nurkowania umożliwia on pewniejsze chwytanie ryb /. Dostojne to ptaki. Ich majestat podkreślają szeroko rozpostarte
/ dochodzące do 1,5 metra / skrzydła. Ta, swego rodzaju, sjesta po udanych połowach, służy zarazem suszeniu upierzenia. Ptak, o którym mowa, będący pod ochroną gatunkową,
to: kormoran czarny /Phalacrocorax carbo sinensis /. Okazałych rozmiarów, osiąga wagę do
3.5 kilograma i długość ciała do około 1 metra.
Brak dymorfizmu płciowego. Samiec jest większy od samicy. Gnieździ się najchętniej w koloniach na przywodnych drzewach. Do gniazda
z luźno splecionych gałęzi składa 3-5 jaj. Inkubacja trwa około miesiąca. Choćby dla tego widoku, warto zapuścić się
Fot.: RYWO
w mokradła pojezierzy.
KONTAKT : [email protected]
KONTO BANKOWE :
Wiesław Dubaniowski, Ludwika Eliasz, ks. Bank Spółdzielczy Grodków-Łosiów, nr rachunku
Konrad Jaworecki, Maria Juda, Ryszarda 39 8870 0005 2001 0030 0576 0001
Krok (redaktor naczelny), Miłosz Krok,
Mariusz Krok, Marek Kwiatkowski, Ze- REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO SKRACANIA ZBYT DŁUGICH
non Michalak, Ewelina Czopek-Mrożek, TEKSTÓW I ICH EWENTUALNEGO PRZEREDAGOWANIA, WYBORU
Agnieszka Nawrocka, Janina Podgórna, MATERIAŁU FOTOGRAFICZNEGO DO PUBLIKACJI. NIEZAMAWIANYCH
Janusz Rzepkowski, Bronisław Urbański TEKSTÓW NIE ODSYŁAMY. NIE ODPOWIADAMY ZA TREŚĆ OGŁOSZEŃ.

Podobne dokumenty