Sen nocy letniej
Transkrypt
Sen nocy letniej
Teatr Narodowy liam Szekspir: „S~N NOCY LETNIEJ". Przekład: Stanisław Ko ź,mian . Reżyseria: Wanda Laskowska. Scen ografia: Zofia Piet.rusińska. Muzyka: Włodzimierz Sen nocy "letniej Kotoński. enesansowy obyczaj dworski wymagał uświetn. ienia wielkich uroczystości wystawianiem, specjalnie w tym ' !elu n apisa nych , widowisk. Tak \)rawdopodobnie powstal szekspir o wski „ Sen n ocy letniej". Styl, czy też moda ówczesna , nakazywały aut<>rom ubierać bohaterów w antyczne szaty. J ednakże starożytność przeplata się tu z elementami foiklo·ru z . cza sów w(;półc;zesnycll Szekspirowi i . ~6 c;h.wila · „na. baśniowy , :fanta-stycz ~1y ·pian wkraczają postacie jak najbardziej realne. A więc dzieje miłości a t eńskie go księcia T ezeusza i królowej Amazon ek - Hipolity o r az pery petie dwóch par , niepewnych swych uczuć kocha nków to jeden wątek u- R " Dwie rywalki - H elena (Ale7>:s andr.a Zawieruszanka) ł H erm ta (Maria Wachowiak). W glę b i - UJza nder (Tade• usz Bornwski). Fot. W. Prażuch. ~woru. Drugim światem komedii je ·t · · wy r·osły z ludowych podań i tradyc · - świat baśniowych, leśnych władców k r óla elfów Oberona i T ytanii otoczonej I •'\ ZOFIA '.t i i<lpnyrni,,, l'tt.;;a1krin eliafoi, ' dU·Cha.m ·i . Na scenie panuje w ; z ędob ylski i dobroduszny Puk Robin Dobry druh , który tak nieudolnie inge uje w ludzkie losy. Wan d a l ,a.sk owska zna komicie skontranamaszczon part ie dworski e pełnymi baśniow j · 'fantazji w akcie drugim, a te z kol i z jędrnymi i rubas;m ym i scenami ktorskiej pi;óby at eń s kich rzemieśln i ów (teatr w teatrze). Kpina przew i'. a się tu z żartem, sprawy wa żn e z map ważnymi, parodia z traktowaniem ja , na~bardziej serio. W obecnej i·nscęniza ji na plan pierwszy . wysunięte zostały p stacie dotąd epizo- . dyczne. Autentyczny i bohaterami „Sntt noc;v letniej" pozost n ą atet'lscy prosta czk owie z krwi 1 'ości, . odgrywający u r oczą w swej n Rl ·ności krotochwilę, parodiującą '..._ m im ich woli - i miłość, i mit antyczny i teatr. stowała z A leksander Dzwon ·owsk i jest reżyse rem „spektaklu" i ednocześnie sposobi si ę do wygłosz e ni prol·O gu, podyktowanego troską o d mierne , prz eję cie 1 . się zgromadzonych · widzów straszliwą ak~ją drama t u .' W ę 'enach tych brzmią naJczystsze nuty ak rstwa komedioweg o. L e ch Ordon by Spodkiem zapalonym, . energi cznie rw ł się do k reowa nia wszystkich postaci, 'w grę „aktorską" W l{ ładał ·s we całe, rielkie serce. Zagrał on Spod ka pr poi-nocy najs zlachetniejszych , środk w wyrazu . Przeję ty, cze rwo n y z . e m cji, dziarski i tak pewny siebie - nie ylko ;jako zakochany Piram, ale naw t z oślimi uszami w ra m ionach Tyta ii. Pięknie wcielił slę w ni e szczęsną k o '.hankę Pirama nieśmiały, zaże n owany ,,występem'' Ignacy Mac ho ws ki; J a n Cie ierski potrafił z ulotnej roli Ryjka - kotlar:w, grającego mur, p rzez który sz .ptali .zakochani zrobić swoiste , p e ł n czaru arcydzie~o. Ada m Mu larczyk b ł krawcem urlaiacy.m ~siężyc, a pele , werwy K a zimier.z W1ch marz za chwyc o ym rolą lwa stolarzem. · · ' Sceny dworskie w. ' padły bardzo godnie, .aktorzy wyg!asz ją swe teksty niekiedy akadem icko . ało ciepła udzielił Tezeuszowi Jó zef Du ' iasz, zakochany w Hip olicie, k t órą kre ,w~ła ,u rocza Hanna. Zembrzu,ska. · środ młodych par dziewczyn y b yły zna , .znie lepsze i efektown iej s i ę p rezent wały. Pos ą~ owo piękna Maria Wach :viak była Hermią przepełnio n ,q autenty :ma miło ś cią. .Tej rywalkę, Helenę, kr > wała z dużą swadą A leksandra Zawi rusza nka. 1W miłosnyc h pnyoetiac-h rtnerówali im .tfoche nij a ki ·rad eu 'Borowski j nie eh ~a cy poza granice p·oprawności An rze j ' Żarneck i. 1 RADUCK~ „ • Wśr~d . leś.11ej Pa q 1dy s.zek.s \)iro'fskkh postaci l ZJa w p rzekonała. mh1e tn terpretacja Jana Iiot>uszew sls.iego. (Oberon). Tytanię miała grnć Barbara Krafftówna, wielka szkoda, że j e j choroba uniemoż liwiła realizację tego zamiaru. Słowa uz.niu1ia należą się Elż h ie-cie Borkowskiej, która potra fila z wdziękiem przygotować się do nagłegó zastępstwa. Odrobinę żalu czuję do Damiana Da- Milo~ć j est śl·epa .... T1)tan.ta z milą gto~ą (Le ch Ordon). Fot. W. Pra żuch, mięckiego (Eiżbi e4..a za jego Puka. Niby dwoi się i lrnzły. Brak mu jednak l e kkoś.ci i przewrotnego wdzięku leśnego psotnika. Ale może to po części .wtna . )rnstjumu, w którym wygl ąda przyciężko i niezbyt estetyczl'l. ie. Scenografia udała się Z o fii P ietrusiń· skie.i w par tiach dworskich - zaprojektował'a okazały zamek i piękne, bogate kos tium y .(szczegól nie efektownie podkreślał'y urodę pań). Natomiast do l eś nej, ma jowej scenerii przechodzimy poprzez op uszczenie na podłog ę dwóch solidnych · · żyrandol j,, <' z el ek trycznymi ~~ a aktorów mało, na i t.roi, wyczynia cyrkowe salta do .~t ęk cąłoś.ą <>ilł.OS~.a~k.o\ya.na ,je~~ ·r9z„, lic 't'i:.ym l . pod z iałami i podestami. Ko„ eh· .n .k owie, spoczywają na łonie n atury , pr y sc hodka cb z balas kami , podesłnw sz uprzedn io specjalnie p'rzygo towane eh dniczk i. Kostiumy elfów i k·rólów leśn eh . wy da ją się zbyt skomplikowa• ne , r isceniza cja ok ras zona jest madrygala1 i, do których uży to tematów współ- Bo.r cowska)' cz '•nych plonie uczuciem do Spodka Sz~kspirowi. Nagrania ilustra- cji muzycznej Włodzimierza Koto11skiego do ona ł ze sp ół dawnych instrumentów „F stu latores et tubicinatores varso iensis" pod kierownictwe m Kazimie1 rz't 'I P iwko ws kiego. Piękne partie wokaln e zostały wykonane ba r dzo czy sto; p ostając mocną stroną p rzedstawienia, , " en nocy letniej" brzmi polszczyzną S tą;ni sława Koźmi ana, widocznie p Vaty'n a te •,stu milej tu była widziana n ·· poe ty i);\'. ość Gałczyńskiego .