BIEGANIE Wrzesień 2012 Wełniana odzież
Transkrypt
BIEGANIE Wrzesień 2012 Wełniana odzież
Między bawełną a dri-fitem Wełniana koszulka do biegania? A to nie gryzie? Nie śmierdzi po treningu? Jeszcze do niedawna mokry sweter z owczej wełny kojarzył mi się z niezbyt miłym zapachem zmokniętego psa. Czy więc koszulka sportowa z wełny to dobry pomysł – zwłaszcza w okresie, gdy temperatura nie spada poniżej 20 stopni Celsjusza? Tekst: Katarzyna Marczyńska Fot.: materiały prasowe N a pewno to nie jest tanie rozwiązanie – za koszulkę trzeba zapłacić nie mniej niż 200 złotych. Dlaczego aż tyle? Bo wełniane koszulki dobrych firm są wykonane z wełny z Merynosów, czyli wyselekcjonowanej rasy owiec znanych z najdelikatniejszej, najwyższej jakości wełny. Pochodzą z Nowej Zelandii i żyją w ekstremalnych warunkach, dlatego przystosowane są do bardzo niskich lub wysokich temperatur. Ich wełna ma właściwości termoregulacyjne – w lecie chroni przed przegrzaniem, a w zimie – grzeje. Tak samo dzieje się z odzieżą wykonaną z wełny merino. Wewnątrz włókien znajdują się kanaliki z powietrzem, które pochłaniają wilgoć lub zatrzymują ciepło ciała, w zależności od warunków. W lecie, kiedy pocimy się intensywnie, tkanina merino chłodzi poprzez odprowadzanie wilgoci, ma działanie „oddychające” i dodatkowo chroni przed promieniowaniem UV. Z kolei kiedy jest zimno, a my zmokliśmy albo jesteśmy spoceni po wysiłku, dzianina pochłonie dużą część wilgoci i nawet mokra nie spowoduje wychłodzenia ciała. Daje przyjemny komfort termiczny bez względu na porę roku. Sprawdziłam to w zimie, jeżdżąc na nartach. Pociłam się podczas jazdy, ale gdy zatrzymywałam się na odpoczynek lub jechałam wyciągiem w górę – nie marzłam z powodu mokrej bielizny oblepiającej ciało. Kolejną bardzo ważną cechą są właściwości antybakteryjne dzianiny z wełny. Jak to możliwe, że po kilkukrotnym użyciu tej samej koszulki z merino, nawet po wyczerpujących treningach, nie czuć brzydkiego zapachu? Wszystko dlatego, że na gładkich i cienkich włóknach nie rozwijają się bakterie odpowiedzialne za przykry zapach potu i w związku z tym wełniana bielizna może nam służyć przez kilka dni bez prania, a mimo to nadal czujemy się w niej komfortowo. Warto to wykorzystać podczas długich wyjazdów, kiedy trzeba spakować się lekko – to naprawdę działa! Wysokiej klasy dzianiny merino wykonane są z bardzo długich włókien, przez co są trwałe i gładkie w dotyku – ta wełna w ogóle nie gryzie, jest lekka, delikatna i przyjemna. Co ważne, można ją prać w pralce w temperaturze 40ºC razem z kolorową bawełną i nic złego się nie stanie – nie skurczy się ani nie zmechaci. Koszulki techniczne są coraz częściej wykonywane z przetworzonych plastikowych butelek lub innych tworzyw materiałów z recyklingu – to bardzo dobrze, ale co się dzieje z nimi, jak już przestają nam służyć? Na pewno nie znikają tak szybko. A stroje z merino? W ciągu kilku miesięcy ulegają biodegradacji! Podczas doświadczenia przeprowadzonego przez firmę Icebreaker, koszulka „rozłożyła się” po 6 miesiącach, pozostały tylko grubsze wykończenia szyi, elementy szwów i metki, reszta praktycznie zniknęła! Mam świadomość, że ten tekst brzmi, jakby był pisany na zamówienie producenta odzieży z wełny merino, ale naprawdę to działa. Sprawdzone i przetestowane na własnej skórze. Na pocieszenie trzeba dodać, że są i minusy. Osoby uczulone na wełnę nie polubią się z nią, choćby nie wiem, jak była cienka i delikatna. Poza tym cena – nie da się kupić jej tanio. Tyle że warto jednak zainwestować choćby w jedną sztukę, bo posłuży nam nie tylko na treningi w słoneczne i zimne dni. Można użyć tego samego stroju podczas innej aktywności sportowej, a potem bez wstydu pojawić się w nim wśród ludzi nie martwiąc się, że naszą obecność poczują z daleka. Bezcenne. Wełna merino jest w stanie zastąpić sztuczne materiały wykorzystywane do produkcji bielizny sportowej. BIEGANIE WRZESIEŃ 2012 23