prof. dr hab. Jacek Filek - Uniwersytet Jagielloński

Transkrypt

prof. dr hab. Jacek Filek - Uniwersytet Jagielloński
prof. dr hab. T. Jacek Fi lek
Zakład
Etyki, IF UJ
Kraków, 07.09.2015
RECENZJA
rozprawy doktorskiej Pana mgr. Artura
Jewuły
zatytułowanej
Heidegger dialogicznie odczytany.
Myślenie
bycia w perspektywie pytań filozofii dialogu
Rozprawa doktorska p. mgr. Artura
Myślenie
odczytany.
Licząca
poprzedzonych
rozdzi ałów
dotyczył,
pt. Heidegger dialogicznie
bycia w perspektywie pytańfilozofii dialogu stawia sobie
za cel takie zinterpretowanie
próbą głębszego
Jewuły
myślj
ponad 250 stron praca
rozpoczyna
a jego ostatni
oraz
się
ono zarazem
ośmiu
rozdziałów
dialogiczności.
zrozumienia samej kwestii
Wstępem
było
Martina Heideggera, by
składa
zwieńczonych
się
z
Zakończeniem.
Każdy
od krótkiej zapowiedzi tego, czego
podrozdział
z
będzie
stanowi Podsumowanie. Konstrukcja
rozprawy jest tedy nader przejrzysta.
Autor wychodzi z
latach 20-tych XX wieku
radykalnie
założenia, iż być może
artykułują się
dystansujące się
dwa
nie jest to przypadek,
zupełnie
nowe sposoby
że
w
myślenia,
od dotychczasowego filozofowania. Jeden wprost
nazywa siebie "Nowym Myśleniem", która to nazwa trafniej oddaje jego
intencje niż zwyczajowa, acz nieco myląca "filozofia dialogu". Drugi, a
mianowicie filozofowanie Heideggera, ukazuje nowe pytanie i nowe zadanie
myślenia. Te dwa "nowe myślenia" nie komunikują się ze sobą i wydają się
wykluczać. Artur Jewuła porywa się na rzecz zdawałoby się karkołomną i
próbuje odnaleźć wspólne elementy w obu, na pozór sobie obcych rewoltach
filozoficznych. Zadanie, którego się podjął, wymaga przeto kompetencji
l
zarowno w zakresie filozofii dialogu, jak i w zakresie filozofii Martina
późnego.
Heideggera, i to tak wczesnego, jak i
zastrzeżeniami
(o
czym
będzie
mowa
małymi
Kompetencje te, z
później),
zadowalająco
s1ę
wyłącznie
zademonstrował.
Jeśli
idzie o dialogików, Autor ogranicza
niemal
do
Martina Bubera i Emmanuela Levinasa. Ograniczenie to jest uzasadnione,
chociaż
i Dietricha Bonhoeffera. Wczytanie
tekstach
pozostałych,
kiedy parokrotnie napomyka o
tłumaczonych
się
pomija Gabriela Marcela
w Heideggera bazuje zasadniczo na
na język polski, jednak sporadycznie
odwołuje się też
do pozycji oryginalnych. To samo dotyczy literatury przedmiotowej i to
zarówno tej
dotyczącej
filozofii dialogu, jak i filozofii Heideggera. Literatura
tu jest przeogromna i konieczne jest dokonywanie wyborów. Mgr
znajduje
właściwe
literatury
światowej
wypośrodkowanie
a
i Levinasa, a
się
odnośna
następnie
zrozumiała,
dziełami
podstawowymi
"młodą" polską literaturą interpretującą.
Omawianie i interpretowanie
omówiona zostaje
pomiędzy
Jewuła
postępuje
iż
zasadniczo tak,
naJpierw
problematyka w tekstach dialogików, tzn. Bubera
w tekstach Heideggera. Taka strategia,
jednakże
prowadzi
poprzedza wtedy Heideggera,
choć
wydaje
do pewnego anachronizmu: Levinas
choć przecież
filozofuje on "po Heideggerze" i
w polemice z nim.
W analizach swych
(choć nadużywa
nazbyt dumnie) Autor trafnie ukazuje
te z definicji tak
dystansowanie
s1ę
podstawowa rola
różne
on tego terminu, co niekiedy brzmi
wątki myślowe,
sposoby "nowego
które
myślenia".
zbliżają
do siebie
Nowy
początek ,
wobec klasycznej filozofii i konstatowanie jej niemocy,
różnicy,
podstawowe znaczenie mowy
i
słuchania,
wezwame 1 jego dialogiczna struktura oraz na koniec odpowiadanie,
odpowiadalność
i odpowiedzialność. Interpretacj e Artura Jewuły są dobrze
udokumentowane, dokonują się bez nadużyć i zasadniczo są trafne. Przy
2
czym
cały
czas jest on w
pełni świadom
różnic ,
zasadniczych
jakie
dzielą
n iż
myśli
porównywane sposoby filozofowania.
Choć
dialogicznej i
struktura
tego,
iż
niż
myśli
rozprawa jest bardziej studium
choć
dialog
Autora bardziej interesuje
międzyosobowy,
wezwanie przychodzi
doń
przecież
to
z tak
różnych
Heideggera
clialogiczność
pozycja
człowieka
człowiek
ugodzonym w swym byciu wezwaniem i na to wezwanie
jest bytem
odpowiadającym ,
nawet brak odpowiedzi jest też odpowiedzią. Ta konstatacja w całości
usprawiedliw ia
przedsięwzięcie
Wspomniane
dotyczą
Autora.
wcześniej zastrzeżenia odnośnie trafności
opozycji do znanego sposobu
me
tylko
"negatywnie".
twierdzenie,
ze
względu
Również
się głównie
iż /cytuję/ :
doświadczenia"
na
"Buber
się oddzieliło
relacja Ja-Ty jest pierwotna
jest Ja z odniesienia Ja-Ty
żeby
uważa, że
dwuznaczność
nie
w
powiedzieć
bałamutnie
i
przysłówka
błędne
relację można wejść
jest
tylko z
w postawie Ja-To" (por. ss.63-64).
względem
względem
negatywnie i w
(por. s. 63) brzmi
niezręczną
niezręczne,
takim bytem, od którego
Przecież
interpretacji
zasadniczo filozofii dialogu, przede wszystkim Martina Bubera .
Zdanie "Buber o relacji Ja-Ty wypowiada
to
- mimo
stron (Twarz Innego i Bycie)
- jest ta sama u dialogików, co u Heideggera:
gdyż
sama i jej
owego
stosunku Ja-To i pierwotnym
uboższego
Ja z odniesienia Ja-
To. Nie rozumiem również twierdzenia, iż /cytuję/ : "U dialogików / .. .l relacja
do podmiotu jest dla Ty konstytutywna" (por. s. 87). Za niefortunne
również określanie
uważam
dialogicznych terminów Ty i Inny "kategoriami" (por. s.
91, 93 i 94). Jak i niefortunne jest stawianie zagadnienia: "czym jest owo Ty"
(por. s. 93). Tak jak nie można pytać: "czym jest bycie", tak i nie można
pytać:
"czym jest Ty".
Pisałem już
o kompetencji Autora w zakresie filozofii dialogu i filozofii
Martina Heideggera , pokusił się on jednak o zademonstrowani e swej
kompetencji również w zakresie języka niemieckiego. Jak jednak uwierzyć w
3
tę kompetencję, jeżeli
w wielu miejscach pracy niemiecki rzeczownik Dasein
traktowany jest jako rzeczownik rodzaju
męskiego
(patrz m.in.
ss . 77, 89,
144, 208 /2x/, 209 /3x/, 223 ), podczas gdy Autor chyba wie,
rzeczownik rodzaju nijakiego. Nie sposób
formuły
też przystać
na jego
że
jest to
tłumaczenie
a m Du jako "od Ty" (por. s.95).
Od czasu do czasu Artur
Jewuła formułuje też
uwagi o charakterze
gramatycznym, ale i tu zawodzi go kompetencja. I tak: niemieckie
"imiesłowem
seiend, wbrew temu, co Autor pisze, nie jest
również
l 09), lecz czynnym. Nie mamy
aktywnego" (por. s. l l 0), lecz mamy
aktywną,
czyi i
czynną.
130), przeocza fakt,
iż
oznacza,
iż
Kiedy
zaś
sens tej
tranzytywność
przechodni, którego
dopełnieniem bliższym
czyli
"tranzytywności"
tranzytywności
czasownika
biernym" (por. s.
"trybu pasywnego" i "trybu
stronę pasywną,
pisze on o
słowo
bierną
i
stronę
(por. ss. l l l i
jest zarazem gramatyczny, a to
"być"
jest
czyni
właśnie
zeń
czasownik
"byt" i tak: By cie
iśc i
(byci) byt.
Pisałem też już
zauważyć, że
o wzorowej niemal kompozycji pracy, trzeba jednak
Autorowi nie
udało się uniknąć powtórzeń
(por. ss. 38-39 a s.
70, s. 15 i s. 17 a s. 93, s. 30 a s. 95), a przy niektórych z nich powtarzane
też
cytaty. Dodajmy jeszcze,
pisana jest
możliwie
że
rozprawa,
prostym, w
choć
są
traktuje o kwestiach trudnych ,
pełni zrozumiałym językiem.
Jedynie w
przypadku późnego Heideggera Autor nie uniknął - ale kto to potrafi? "heideggerzenia". Styl pracy, acz nie olśniewający, wolny jest jednak od
błędów,
są
a jeżeli takie się pojawiają, i to bardziej pod koniec rozprawy, to nie
to błędy rażące (por. np. ss. 114, 227, 237, 242). Również niewiele jest
błędów
gramatycznych: w zdaniu na s. 46 brak podmiotu, zdaniu na s. 98
brak orzeczenia, a w zdaniu na s. 52, gdzie podmiot jest w liczbie mnogiej ,
orzeczenie jest w liczbie pojedynczej.
Wytykam te niestaranności Autorowi bynajmniej nie przez recenzencką
małostkowość. Uważając bowiem, iż rozprawa jego zasługuje na publikację ,
4
chcę
w ten sposó b wpłynąć na jej ulepszenie. Dlatego muszę jeszcze wytknąć
Autorowi
błędy
w cytatach, które stanowczo
z Martina Bubera na s. 27 (indeks 37)
należy poprawić.
pominięta została
I tak: w cytacie
negacja "nie", co
zmienia sens zdania; w trawestacji cytatu z Heideggera na s. 58 dodane
zostało
"się",
komplikując
zrozumieme
zdania;
dzierżawczy
zaimek
wkomponowanego w zdanie Autora cytatu z Poggelera (por. s. 79)
do tego terminu, o który
chodziło
Promotora (indeks 47) albo
Jewuły ,
albo
filozof pisze o
zniknął
wkomponowany w zdanie Aitura
na s. 86 w cytacie z Heideggera, gdzie
"harmonijności świata
jednak ich "stopieniem",
nie
książki
Poggelerowi; na s. 84 cytat z
został źle
został przekręcony;
odsyła
i rzeczy", która to
drugi
człon
harmonijność
nie jest
koniunkcji ("i rzeczy") i nie
wiadomo stopieniu czego z czym Heidegger zaprzecza.
Za
tytułu
niewłaściwe uważam też
kilkudziesięciu
jednego z
zamiast
tytułu książki,
podawanie w przypisie odredaktorskiego
wykładów
która stanowi tych
tytułu
jako
wykładów
tekstu Levinasa,
zebranie (por. 77 , przyp.
27).
Reasumując ,
rozprawa doktorska Pana
Heidegger dialogicznie odczytany.
filozofii dialogu,
stawiając
Myślenie
mgr.
Artura
Jewuły
bycia w perspektylllie
sobie za cel wytropienie
wątków
pt.
pytań
myślenia
dialogicznego w pismach Martina Heideggera, temu ambitnemu celowi w
pełni sprostała
i
chociaż
nie
może
ona
stanowić
ostatniego
słowa
dla tak
postawionego zadania (np. czy Heideggerowscy "posłańcy boskości" nie
pojawiaJą się
poprzez Twarz l nnego?), to przecież stanowi bardzo dobre
wprowadzenie w
problematykę.
Jewuły
wymogi, jakie Uniwersytet Jagielloński stawia pracom
spełnia
Stwierdzam zatem ,
iż
rozprawa Pana Artura
doktorskim, i wnioskuję o dopuszczenie go do dalszych etapów przewodu
doktorskiego.
5
OBRONY2015 - Dokumenty i grafiki - UJ
http://www.phils.uj.edu.pl/...ent_library%2Fview&_20_doAsGroupId=41606&_20_action=browseFolder&_20_expandFolder=0[2015-11-25 08:27:25]

Podobne dokumenty