Numer 2
Transkrypt
Numer 2
SZKOLNE ECHO rok szkolny 2013/2014 Walentynki to coroczne święto zakochanych przypadające 14 lutego. Nazwa pochodzi od św. Walentego, którego wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest również tego dnia. Zwyczajem w tym dniu jest wysyłanie listów zawierających wyznania miłosne (często pisane wierszem). Na Zachodzie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, czczono św. Walentego jako patrona zakochanych. Dzień 14 lutego stał się więc okazją do obdarowywania się drobnymi upominkami. Walentynki są obchodzone w południowej i zachodniej Europie od średniowiecza. Europa północna i wschodnia dołączyła do walentynkowego grona znacznie później. Możliwe, że zwyczaje związane z tym dniem nawiązują do starożytnego święta rzymskiego, zwanego Luperkaliami, obchodzonego 14–15 lutego ku czci Junony, rzymskiej bogini kobiet i małżeństwa, oraz Pana, boga przyrody. Z kolei Brytyjczycy uważają to święto za własne z uwagi na fakt, że rozsławił je na cały świat sir Walter Scott żyjący w XVIII wieku. Do Polski obchody walentynkowe trafiły w latach 90. XX wieku z kultury francuskiej i krajów anglosaskich, a także wraz z kultem świętego Walentego z Bawarii i Tyrolu. Święto to konkuruje o miano tzw. święta zakochanych z rodzimym świętem słowiańskim zwanym potocznie Nocą Kupały lub Sobótką, obchodzonym w nocy z dnia 21 na 22 czerwca. Redakcja PIERWSZA MIŁOŚĆ W WALENTYNKI Był 14 lutego, czyli walentynki. Na 3 lekcji odbył się apel związany z tym dniem. Zorganizowali go uczniowie klasy VI. - Dzień dobry. Jestem wychowawczynią klasy VIc - powiedziała nauczycielka. - Dzień dobry - odpowiedzieli uczniowie. -Teraz posłuchajcie, co mają wam do przekazania wasi koledzy i koleżanki. Po apelu, zanim uczniowie rozeszli się do klas, jeden z nich, który miał na imię Piotrek, poszedł na środek i powiedział: - Czy mogę coś powiedzieć? - Oczywiście, możesz zgodziła się wychowawczyni VIc. - Kupiłem misia i kwiaty, które chciałbym dać dziewczynie. Jak ma na imię? - spytała nauczycielka. - Kinga - odpowiedział na pytanie. Wszyscy byli zdziwieni. Kinga podeszła do Piotrka i odebrała swój prezent. -Proszę-powiedział chłopiec. -Bardzo dziękujęodpowiedziała dziewczynka i pocałowała go w policzek. - Przez długi czas byli ze sobą. Jednak przystojny Piotrek wzbudzał zainteresowanie innych dziewczyn, o czym Kinga dowiedziała się wkrótce. Zosia Zgrany zastęp Czarnych Stóp wyrusza na letni obóz harcerski w Góry Świętokrzyskie. Do zastępowego Maćka Osy i jego gromadki najmłodszych harcerzy, dla Marka, Folusza, Felka i małego No—Bo to pierwsze samodzielne wakacje. Pierwsze ognisko, pierwsze podchody, pierwsze nocne alarmy. Trzydzieści dni życia obozowego na zboczu Diabelskiego Kamienia wypełniają wspaniałe przygody, zabawne pościgi, ćwiczenia spostrzegawczości, strachy i niespodzianki. Podczas tropienia harcerze trafiają na ślad tajemniczej postaci—Leśnego Oka, która z gąszczy obserwuje poczynania chłopców. Bohater książki , Marek Osiński, Chłopiec samotny i nieszczęśliwy, odnajduje w czasie tych pierwszych samotnych wakacji przyjaźń, optymizm i wiarę w siebie. POLECAM! Nazeli Seweryna Szmaglewska Czarne Stopy Nazywam się Bartosz Małyga. Od 5-lat zbieram znaczki. Moja przygoda z filatelistyką zaczęła się od znalezienia w szafie starego klasera. Była to pamiątka rodzinna po moim dziadku. To znalezisko zainteresowało mnie, bo znaczki pochodziły z okresu wojennego i przedstawiały bitwy i sprzęty wojenne. Moja kolekcja ciągle się powiększa, zdobywam nowe egzemplarze, wymieniam się znaczkami z kolegą. Zbieranie znaczków wymaga ode mnie delikatności, ponieważ muszę uważać, żeby ich nie uszkodzić. Trzeba je też odpowiednio przechowywać. Znaczków nie wolno dotykać palcami, należy używać pensety. Stopień uszkodzenia znaczka obniż jego wartość. Warto mieć takie hobby, zachęcam wszystkich do zbierania znaczków. BM Przeprowadziłyśmy wywiad z opiekunką naszej gazetki i nauczycielką języka polskiego — panią Marleną Janurą. Zachęcamy do lektury! Kinga i Jagoda: Kim chciała Pani zostać w dzieciństwie? Marlena Janura: Marzyłam, by zostać bibliotekarką lub ekspedientką. K. i J.: Co Pani lubi najbardziej w swojej pracy? M.J.:Kontekt z wieloma osobami i kreatywność uczniów. K. i J.: Dlaczego wybrała Pani zawód nauczyciela? M.J.: Interesowała mnie literatura. Skończyłam studia polonistyczne, które uprawniają mnie do pracy szkole. K. i J.: Co Pani lubi robić w wolnym czasie? M.J.: Preferuję czynne spędzanie czasu. Stawiam też na poznawanie nowości, dlatego dużo jeżdżę rowerem, spaceruję, czytam książki, zwiedzam. Lubię też podróżować. K. i J.: Co lubi Pani jeść? M.J.: Jem nietłuste potrawy. Najbardziej uwielbiam ruskie pierogi i rosół mojej teściowej. K. i J.: Którą porę roku lubi Pani najbardziej i dlaczego? M.J.: Kocham lato, bo słońce daje mi energię i pozytywne podejście do życia. K. i J.: Czym się Pani interesuje? M.J.: Film, teatr, muzyka rockowa, podróże. K. i J.: Jakie studia Pani ukończyła? M.J.: UAM w Poznaniu —polonistykę. K. i J.: Czy jest Pani zadowolone ze swojej pracy? M.J.: Oczywiście, bardzo ją lubię. K. i J.: Jaką książkę najbardziej Pani lubi? M.J.: Mam sentyment do wielu książek. W dzieciństwie kilka razy przeczytałam Dzieci z Bullerbyn. A nieustannie wracam do Małego Księcia. Nauczyciel pyta: - Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny? -7 - A ile będziesz miał w następne? -9 - Siadaj, pała! - Niech to, pała w urodziny... *** Panie władzo! Szybko! Tam za rogiem ulicy... - wołają dwaj zadyszani chłopcy do przechodzącego policjanta. - Co się stało? - Tam... nasz nauczyciel... - Wypadek?! - Nie... on nieprawidłowo zaparkował! Kinga Grzywaczewska i Jagoda Pawlak Str. 5 Numer 2 Szkolne echo Str. 6 - Twoje wypracowanie jest niezłe, - mówi nauczycielka do małego Fufalskiego - ale jest identyczne jak wypracowanie twojego kolegi z ławki. Wiesz co to znaczy? - Że jego też jest niezłe..? *** Ojciec pyta Adasia: - Co robiliście dziś na matematyce? - Szukaliśmy wspólnego mianownika. - Coś podobnego! Kiedy ja byłem w szkole, też szukaliśmy wspólnego mianownika! Że też nikt go do tej pory nie znalazł... *** Przepis na zdrowy deser SAŁATKA OWOCOWA Z JOGURTEM Nauczyciel do Jasia: -Napisz 100 razy w zeszycie: nie będę mówił do nauczyciela przez TY". Na drugi dzień Jasiu przychodzi z zeszytem do nauczyciela, a nauczyciel na to: -Przecież kazałem napisać ci to tylko 100 razy, a tu jest 200. Dlaczego? -Bo cię lubię stary! *** Nauczycielka oddaje Jasiowi zeszyt z wypracowaniem domowym i mówi: - Same błędy! Znów niedostateczny! Jasio mruczy pod nosem: - Biedny tato... Ola i Kinga Czas przygotowania: 30 minut. Narzędzia: nóż, deska do krojenia, ozdobne pucharki. Składniki: 1 banan, 2 pomarańcze, 3 kiwi, 1 puszka ananasa, 1 czerwony grejpfrut, rodzynki, kubek naturalnego jogurtu. Przygotowanie. 1. Owoce umyj i obierz. 2. Pokrój składniki w nieduże cząstki. 3. Włóż wszystko do pucharków. 4. Zawartość posyp rodzynkami. 5. Podawaj owoce polewając je jogurtem. Smacznego! XYZ POLACY NIE GĘSI, IŻ SWÓJ JĘZYK MAJĄ Wiecie doskonale, że poprawne posługiwanie się językiem ojczystym jest obowiązkiem każdego patrioty. Polacy jako jedyni na świecie posługują się językiem polskim. Dlatego powinniśmy zadbać o to, by brzmiał jak najlepiej. Język polski nie należy do najłatwiejszych, to fakt. Jednak nie zwalnia to nas do tego, by zapominać o dbałości o niego. Dziś pierwsza lekcja! Pamiętaj i mów! WZIĄĆ MIESZAĆ COFAĆ SIĘ WŁĄCZAĆ POSZEDŁEM Karolina Stopka redakcyjna: Jagoda Pawlak, Karolina Fengler, Zofia Błach, Dagmara Wachowiak, Wiktoria Robaszyńska, Bartosz Małysa, Kinga Grzywaczewska, Aleksandra Konopniak