Moda i SStyll ¿yycia Wiosna 2009
Transkrypt
Moda i SStyll ¿yycia Wiosna 2009
Mod da i Styll ¿ycia Wio osna 2009 9 A wkoło pachną kwiaty, słońcem się dławi zdrój! Purpura - zieleń - złoto! Rozkwitów szał i bój! Grzmi wiosna! Tętnią żary! Krwawią się gardła róż! O, szczęście, szczęście, szczęście! Dziś albo nigdy już!... Anna Malcharek dyrektor Galerii Kazimierz Wydawca: Krakowska Grupa Multimedialna Być może projektanci wymyślając wiosenne kolekcje zainspirowali się właśnie tym fragmentem wiersza Bolesława Leśmiana. To właśnie kwiaty w różnych konfiguracjach, kolory przyrody - będą hitami wiosennych kolekcji. Zagoszczą pastelowe barwy i intensywne kolory od khaki po czerwienie. Wraz z wiosną i nowymi kolekcjami zapraszamy na pierwszy krakowski tydzień mody, który organizujemy wraz ze Szkołą Artystycznego Projektowania Ubioru. 28 marca z okazji urodzin Galerii Kazimierz zaprezentujemy Państwu firmy z Galerii i najlepszych młodych krakowskich projektantów, a w ten dzień oprócz pokazów mody czeka na Państwa wiele niespodzianek. A skoro wiosna, to czas przejrzeć się w lustrze i zadbać o własną sylwetkę. W Galerii otworzył swoje podwoje Pure, najnowocześniejszy w Krakowie klub fitness – polecamy. W tym wydaniu magazynu Trendy poprowadzimy Państwa przez meandry jogi. Polecimy warte uwagi książki i zaprezentujemy najbliższą edycję festiwalu Misteria Paschalia. Dla miłośników kabaretu mamy niespodziankę - spotkanie z kabaretem Loch Camelot. Z magazynem Trendy powędrujecie Państwo do restauracji prowadzonych przez artystów: Artura Dziurmana i Grzegorza Turnaua. Nie zabraknie emocji dla mężczyzn, bo o swojej przygodzie z Rajdem Dakar opowiada nam Rafał Sonik. Krakowski biznesmen zakochany w quadach, który ku zaskoczeniu całego świata na zakończonym niedawno rajdzie zajął bardzo wysoką trzecią pozycję. Udało mu się, bo bardzo wierzył i chciał spełnić swoje marzenia. „Niech więc zagrzmi wiosna, niech tętnią żary”. Życzę Państwu wiary we własne siły i szczęścia, które tak często jest nam potrzebne. Anna Malcharek dyrektor Galerii Kazimierz ul. Lipowa 4, 30-702 Kraków tel.: 0-12 257 12 35 Spis treści: fax: 0-12 257 00 04 e-mail: [email protected] Redaktor naczelny: Jarosław Knap Redaktor prowadzący: Andrzej Drobik Moda na zimę 4 - 11 Aktualności Galerii Kazimierz 12 - 15 Uroda Styl Życia 16 - 19 Kultura 30 - 45 Dom i wnętrze 46 - 49 Dyrektor kreatywny: Dorota Anna Kanadys Dział marketingu: Anna Kręcioch Skład, grafika: Dominik Detka ([email protected]) 20 - 29 współpraca :Studio Fotograficzne na Zabłociu fotograf Jacek Śliwczyński www.sliwczynski.com tel. 602 44 08 99, [email protected] TRENDY NA WIOSENNE PRZESILENIE. 4 Tej wiosny możesz być, kim chcesz! Maksyma ta tyczy się głównie trendów w modzie, jednak doświadczenie pokazuje, że pośrednio także samopoczucia i wiary we własne siły. Wiadomo bowiem nie od dziś, że strój ma moc magiczną. W pięknym ubraniu nie straszny kryzys ani depresja związana z wiosennym przesileniem. Która tendencja na wiosnę/lato 2009 pomoże Ci poprawić nastrój, a może nawet podbić świat? i najbardziej kochających kwiaty. Dobierz wzór do swojego usposobienia- chcesz łagodnościwybierz kwiatuszki drobne i kobiece. Chcesz zwrócić na siebie uwagę? Możesz do tego wykorzystać kwiatowe broszki i poupinać je na sukience lub spódnicy. Kwiaty jako recepta uniwersalna. Trochę koloru na podniesienie ciśnienia. Kwiaty zawsze poprawiają humor. Nawet w dżdżysty dzień kilka zwykłych tulipanów zmienia nasze podejście do życia. Dużo trwalsze są jednak kwiatowe nadruki, może warto więc kupić coś w supermodne kwiaty? W zależności od upodobań może to być klasyczna i delikatna „łączka” lub wielkie rzucające się w oczy kwiatowe pąki. Sukienki pokazane przez Christiana Lacroix mają nawet kształt kwiatów, ale to rozwiązanie zdecydowanie tylko dla najodważniejszych Jeśli kwiaty wydają Ci się zbyt łagodne i wiosną potrzebujesz mocnego uderzenia, wybierz ostre kolory. Nadal modną fuksję połącz z kolorem pomarańczowym a porazisz energią. Siły doda Ci też kolor świeżej limonki, najlepiej urozmaicony srebrnymi dodatkami. Triumfalnie wraca turkus, jednak tylko i wyłącznie w wersji total look lub w konfiguracjach z innymi, bardzo jaskrawymi kolorami. W takich kolorach na pewno Cię zobaczą! Przypudruj nosek (i garderobę) w drodze do awansu. Pracujesz w poważnej branży? Lub wolisz dyskretną elegancję od wyzywającej? Postaw na pudrowe kolory. Wszelkie pastele plus kolor gołębi opanują korytarze wielkich korporacji czy banków. Grunt to łączyć je z fantazją i odpowiednim matowym, pastelowym makijażem. Nawet kolor ecru wchodzi w grę, ale od stóp do głów! Dodaj do niego delikatny niebieski lub ledwie dostrzegalny róż. Wojskowe spodnie na waleczny nastrój. Na zewnątrz piękne słońce a Ty nie masz siły wyjść z domu? Nie mówiąc już o jakimkolwiek przejawie własnej inicjatywy? Załóż bojówki! Ale nie szukaj ich na pawlaczu, spodnie z elementami wojskowymi mają teraz modny wysoki stan, marszczą się w okolicach bioder i zwężają ku dołowi. Do tego szpilki lub seksowne platformy, zwykły top i duże kolczyki- tej wiosny nie może być zbyt dosłownie! Kombinezon do zadań specjalnych. To będzie trudne…Przekonanie się do kombinezonu, przełamanie oporów w stylu „to nie 5 twy w obsłudze ciuch do zadań specjalnych. Kuszące ramię dla podniesienia samooceny. Ubrania na wiosnę nie tylko straciły na objętości, ale także po jednym rękawie! Wyjątkowo modne będą sukienki i bluzki na jedno ramię. Rozwiązanie zawsze wypada” lub „będę wyglądała śmiesznie” może okazać się nie lada wyzwaniem, ale warto nad sobą popracować. Kombinezon to po prostu absolutny hit. I rozwiązanie problemu kompletowania zestawów, przecież to gotowy strój praktycznie na każdą, prócz biznesowej, okazję. Z długimi nogawkami lub krótkimi, błyszczący lub stonowany jest strzałem w dziesiątkę tego sezonu. A że obcisłe są całkowicie zabronione, luźny kombinezon ukryje też sprytnie wady sylwetki a wyeksponuje zalety. To wyjątkowo ła- kuszące, a najmniej ryzykowne. Po pierwsze kuszenie nagim ramieniem jest na tyle bezpieczne, że nie ma ryzyka o posądzenie o zbytnie epatowanie seksem. Po drugie ramię to w miarę neutralna część naszej sylwetki, zadbane i odsłonięte niezależnie od rozmiaru będzie łakomym kąskiem. Wiosna to nowe możliwości, energia i przypływ sił. Zanim jednak przyjdzie w pełni, w zmaganiach ze stanem przejściowym Modne kontrasty Delikatne naturalne odcienie i mocne kolory W nadchodzącym sezonie modne będą zarówno delikatne pastele jak i mocne kolory. Paleta kolorów sięgać będzie od naturalnych odcieni ziemi, jak khaki, brąz i koniakowy, po silne jagodowe odcienie, jak lila i czerwień. Żółty i zielony pojawią się w wersji błyszczącej, natomiast biel i czerń to po prostu klasyka. W sklepach DEICHMANN królować będzie wielobarwność, kolorowe nadruki i kwiatowe wzory. Wysokie z wyciętym noskiem Czółenka i buty z odkrytymi palcami to najpopularniejsze modele w nadchodzącym sezonie. Ich przody są najczęściej okrągłe, a wysokie lub średnie obcasy mają lejkowaty kształt. Szczególnie wyrafinowane są modele na koturnie i sznurowane. W nowej odsł onie obuwie to będzie wielobarwne, dziurkowane, z paskami i klamrami, przywołując nostalgiczny nastrój dawnych lat. Nadciągają gladiatorzy i Rzymianie Absolutnym hitem tego sezonu są rzymianki. Doskonale pasują zarówno do spódnicy jak i spodni. Ich najczęstsze wydanie, które można znaleźć w sklepach DEICHMANN, to sandałki na płaskiej podeszwie, z prostymi paskami, tu i ówdzie ozdobionymi nitami lub klamrami. Pojawią się także bardziej eleganckie modele na wyższym obcasie. pomiędzy zimą a wiosną pomóc może to, co na siebie wkładamy. Pokonaj więc lenistwo i apatię i znajdź w sobie kreatywność. Nawet sam proces komponowania wiosennej garderoby może podziałać ożywczo! Do dzieła! Monika Jurczyk Osa Osobista Stylistka www.personalstylist.pl Deichmann – moda na wiosnę 2009 Moda na wiosnę i lato 2009 w sklepach firmy Deichmann będzie niezwykle fantazyjna i różnorodna. Obok skromnych i eleganckich balerin na półkach sklepowych pojawią się także wyrafinowane sneakery w różnorodnych kolorach, z barwnymi aplikacjami i naszywkami. Najpopularniejszymi modelami w nadchodzącymi sezonie będą czółenka, buty z odkrytymi palcami, sandały i botki z zaokrąglonymi noskami, na wysokich i średnich obcasach o lejkowatym kształcie. Szczególnie wyrafinowane będą modele na koturnie oraz sznurowane. W nowej odsłonie obuwie to będzie wielobarwne, dziurkowane, z paskami i klamrami, przywołując nostalgiczny nastrój dawnych lat. Absolutnym hitem tego sezonu będą sandały – rzymianki. Deichmann zaproponuje zarówno modele na płaskiej podeszwie, z prostymi paskami, tu i ówdzie ozdobionymi nitami lub klamrami, jak i bardziej eleganckie modele na wyższym obcasie. W najbliższym sezonie wielki come back przeżyją także mokasyny wyprodukowane z welurowej skóry ozdobione pętelkami, perełkami, nitami, plisami i frędzlami. Kolorowe kwiaty, soczyste truskawki i kwitnące liście to dominujące w tym sezonie motywy zdobiące buty dziewczęce. Sneakery, sandały i lekkie balerinki w sklepach firmy Deichmann będą w najmodniejszych odcieniach czerwieni, różu i jasnych pasteli. Chłopcy, w przeciwieństwie do dziewcząt, nosić będą sneakery i wytrzymałe, zakryte z przodu sandały, w których można nawet uprawiać wspinaczkę. W męskiej modzie obuwniczej na wiosnę i lato 2009 Deichmann proponuje zarówno styl sportowy jak i elegancki. Kreatorzy mody polecają także botki z naszywkami i ozdobami. Latem nosić będziemy lekkie mokasyny w jasnych odcieniach oraz klapki. Cracow Fashion Week? To moĝliwe! Na gali Cracow Fashion Awards 21 marca w Nowohuckim Centrum Kultury zostanÈ zaprezentowane najlepsze kolekcje absolwentów Szkoïy Artystycznego Projektowania Ubioru. 28 marca o godzinie 16.00 w ramach finaïu, Galeria Kazimierz pokaĝe wiosenne kolekcje marek Orsay i Kazar oraz prace projektanta wyróĝnionego przez GaleriÚ Kazimierz podczas Cracow Fashion Awards. Pokaz w Galerii odbÚdzie siÚ w ramach urodzinowej imprezy „Z widokiem na modÚ”. W roku 2008 Kraków zostaï uwzglÚdniony w Ăwiatowym rankingu stolic mody, w tak doborowym towarzystwie jak Londyn, Mediolan czy Nowy Jork. Wszystko to za sprawÈ organizowanego przez krakowskÈ SzkoïÚ Artystycznego Projektowania Ubioru konkursu Cracow Fashion Awards, który nagïoĂniïy nie tylko polskie, ale i zagraniczne media. W tym roku Szkoïa Artystycznego Projektowania Ubioru przy wspóïpracy z GaleriÈ Kazimierz idÈ o krok dalej – dziaïania wokóï Cracow Fashion Week majÈ na celu ustanowiÊ Kraków najsilniejszym punktem na modowej mapie Polski. Pierwszy krakowski tydzieñ mody rozpocznie siÚ i zakoñczy pokazami mody. Na gali Cracow Fashion Awards 21.03.2009 w Nowohuckim Centrum Kultury zostanÈ zaprezentowane najlepsze kolekcje absolwentów Szkoïy Artystycznego Projektowania Ubioru. 28 marca 2009 o godz. 16.00 podczas imprezy urodzinowej „Z widokiem na modÚ”, której partneruje firma RM Filipowicz w Galerii Kazimierz, publicznoĂÊ obejrzy wiosenne kolekcje marek Orsay i Kazar oraz pokaz projektanta wyróĝnionego przez GaleriÚ podczas Cracow Fashion Awards. Cracow Fashion Awards odbÚdzie siÚ juĝ po raz trzynasty w historii, a po raz pierwszy pod patronatem Myspace. com. Jest to najwiÚkszy polski pokaz mïodych projektantów mody, absolwentów Szkoïy Artystycznego Projektowania Ubioru w Krakowie. 21.03.2009 w krakowskim Nowohuckim Centrum Kultury zaprezentowane zostanie ponad 50 nowatorskich kolekcji. Zobaczymy projekty bardzo kreatywne i odwaĝne, poniewaĝ dla wielu studentów kolekcja dyplomowa to ostatnia szansa, by caïkowicie daÊ siÚ ponieĂÊ swojej wyobraěni- stÈd innowacyjne rozwiÈzania i eksplozja kolorów, które trzeba bÚdzie nieco wyciszyÊ w pracy dla firm odzieĝowych. NagrodÚ pie- niÚĝnÈ oraz staĝ dla zwyciÚzcy przyzna firma LPP, wïaĂciciel marek Cropp i Reserved. Promowany na billboardach oraz we wszystkich moĝliwych mediach Cracow Fashion Week ma udowodniÊ, ĝe w Krakowie moĝliwe jest poïÈczenie siï i zintegrowanie róĝnych Ărodowisk zajmujÈcych siÚ modÈ. WïaĂnie dlatego, podczas Cracow Fashion Awards 2009, oprócz nagród i wyróĝnieñ Rady Wysokich Krawców i Rady Mediów, zostanie przyznana takĝe Galeria Kazimierz Award. Przedstawiciele Galerii Kazimierz wybiorÈ najlepszÈ ich zdaniem kolekcjÚ, a jej autora otoczÈ specjalnymi wzglÚdami: wsparciem w promocji jego nazwiska oraz pokazem jego projektów podczas Urodzin Galerii Kazimierz. Takie wyjĂcie do masowego odbiorcy to dla poczÈtkujÈcego projektanta ogromny krok naprzód, poczÈtek na drodze kreowania wïasnej marki oraz zderzenie z oczekiwaniami klientów. - Kraków posiada duĝy potencjaï w zakresie kreowania mody - mówi Monika Jurczyk PR Manager SAPU i stylistka - Szkoïa Artystycznego Projektowania Ubioru i Galeria Kazimierz dajÈ dobry przykïad wspóïpracy. Moĝe w przyszïym roku doïÈczÈ siÚ do nas inni przedstawiciele krakowskiej branĝy mody? A moĝe uda nam siÚ namówiÊ miasto do wspóïpracy? - Tym wspólnym przedsiÚwziÚciem chcemy pobudziÊ apetyt Krakowa na modÚ - dodaje Ewa Lorenz z Galerii Kazimierz - Naszym zadaniem jest wspieraÊ kreatywnÈ i twórczÈ postawÚ mïodych talentów oraz przyczyniÊ siÚ do rozwoju rynku mody w Polsce i poza jej granicami. Nareszcie Cracow Fashion Week okazaï siÚ moĝliwym do zrealizowania. Organizatorzy dodajÈ, ĝe to dopiero poczÈtek. Za rok jeszcze wiÚcej imprez i atrakcji. Mistrzostwa Polski w Zakupach 12 28 lutego w Galerii Kazimierz odbyły się eliminacje III edycji „Mistrzostw Polski w Zakupach Avanti i MasterCard®”. Aby wziąć udział w konkursie, należało zarejestrować się na stronie internetowej www. avantimoda.pl. Osoby, które nie zdążyły dokonać wirtualnej rejestracji, miały szansę zgłosić się do konkursu w dniu Mistrzostw, wystarczyło mieć ze sobą ważny dokument tożsamości oraz aktualny numer Avanti. W pierwszym etapie osoby w konkursie miały za zadanie wybrać towary o łącznej wartości jak najbliższej kwocie 3000 PLN. Nie było to takie proste, bo w sklepach biorących udział w akcji z oferowanych produktów zostały zdjęte ceny. Uczestniczki robiły zakupy w wybranych sklepach w galerii, były to: Yves Rocher, Americanos, triumph, New Yorker, Bata, heavy Duty, Cropp Town, Esprit, Time Trend, Vision Express, Ravel i Orsay. O godzinie 11.30 w galerii zjawił się spory tłum oczekujących na rejestrację. Gdy tylko prowadzący dał znak uczestniczki z wielkim entuzjazmem przystąpiły do rejestracji. Każda z nich otrzymała specjalny segregator, a w nim mapkę z zaznaczonymi sklepami, a także tabelę na kody kreskowe i pieczątki. Następnie uczestniczki ruszyły na wielkie zakupy. Każda z nich musiała odwiedzić wszystkie zaznaczone sklepy, a także zrobić zakupy w specjalnym sklepiku Avanti znajdującym się na scenie. Na to wszystko miały jedynie 60 minut. W wyznaczonych sklepach uczestniczki musiały wybrać co najmniej po jednym towarze znajdującym się na specjalnym standzie. Oczywiście sztuką było zrobienie zakupów nie znając ich wartości. Na potwierdzenie zakupionego przez siebie towaru hostessa przyklejała specjalny kod w segregatorze oraz przybijała pieczątkę, która potwierdzała zakupiony towar. W naszej zabawie brały udział nie tylko panie, okazało się, że panowie równie dobrze znają się na robieniu zakupów. Nagrodę główną i udział w wielkim finale zapewniła sobie: Aleksandra Nowakowska, drugie miejsce zajęła Dominika Drozdowsa, a na trzecim miejscu podium uplasował się Przemysław Potańczyk. 4 kwietnia w Warszawie odbędzie się wielki finał! Do walki staną najlepsi zawodnicy z 6 miast wyłonieni w pierwszym etapie. A będzie o co walczyć, bo nagrodą główną jest 20 000 zł. Podczas całych Mistrzostw można wygrać prawie 50 000 zł. Mistrzostwa są organizowane z inicjatywy miesięcznika Avanti, który jest najpopularniejszym luksusowym miesięcznikiem stopingowym w Polsce. To w nim właśnie można znaleźć wszystkie trendy sezonów, nowe kolekcje a także przegląd najlepszych kosmetyków. Akcję przygotowała i przeprowadziła Grupa Eskadra Sp. z o.o. Esencja Sezonu – juĝ od 16.00 zobaczymy kolekcje promujÈce wiosnÚ w Galerii Kazimierz – nowe inspiracje przyniesie pokaz mody laureata Galeria Kazimierz Award GorÈce Rytmy – przygotowaliĂmy takĝe roztañczonÈ niespodziankÚ dla Klientów oraz PremierÚ nowego modelu Kia Soul i Urodzinowe Okazje przez caïy dzieñ Sponsor: Partnerzy: Galeria Kazimierz Best Place to Shop Konkurs „Best Places Cracow 2008“ został rozstrzygnięty. Użytkownicy oraz redaktorzy portalu Cracow Life zdecydowali, że Galeria Kazimierz jest jednym z najlepszych miejsc w Krakowie w kategorii SHOP. Przez cały rok redakcja portalu czytała komentarze zamieszczane na Cracow Life dotyczących miejsc, we wszystkich kategoriach: EAT, SLEEP, DRINK, SHOP, PLAY, SERVICES, CULTURE. - Tworząc ranking „Best Places Cracow 2008“ chcemy wyróźnić te miejsca, które oferują turystom serwis o najwyższym standardzie. Spoglądając na Kraków jako na naszą wspólną wartość wierzymy, że wspólnie przyczynimy się do zadowolenia gości i zwiększymy dochody z turystyki, nawet przy ewentualnym spadku liczby przybywających, a Kraków klasy premium, o wysokiej jakości usług, będzie popularnym celem dla turystów, a dla nas świetnym miejscem do życia - uzasadnia swój wybór redakcja portalu Cracow-Life.com. 14 KONKURS NA ¿YCZENIE Stwórz najbardziej stylowe ĝyczenia dla Galerii Kazimierz, przeĂlġ je na adres [email protected] i wygraj ekskluzywne pióro! Na ĝyczenia czekamy do 30 kwietnia 2009. BIAŁE KOLORY JAKUBA ZIEMIRSKIEGO 16 Białe Kolory to najnowsza kolekcja Jakuba Ziemirskiego na wiosnę - lato 2009, w której proste formy ubrań zestawione zostały z wielokolorową biżuterią oraz akcesoriami. Graficzność stała się motywem przewodnim nowej kolekcji krakowskiego projektanta. Nie znajdziemy w niej zbędnych ozdobników jedyną ozdobą są tutaj guziki, które zmieniły funkcję użytkową na dekoracyjną . OGRODY PRÓŻNOŚCI – kolekcja koloryzacji L`Oréal Professionnel wiosna/lato 2009 Poczuć szczęście w objęciach natury, zatopić się w przyrodzie, zachłysnąć słodką wonią kwiatów i nasycić wzrok soczystością ich barw... L’Oréal Professionnel w sezonie wiosna-lato 2009 zabiera nas na przechadzkę po zaułkach najwspanialszych ogrodów, urzekających swym pięknem i tajemnicą. Najnowsza kolekcja L’Oréal Professionnel jest kwiecista, wonna, lekka i barwna. To doskonała propozycja dla kobiet zmęczonych pośpiechem i znużonych szarością miasta. Przywołuje na myśl wiosnę. Jest jak ożywcze tchnienie, które dodaje sił. Wprowadza w łagodny świat ogrodów, z niezliczonymi odcieniami zieleni okalającymi soczyste błękity, róże, głębokie fiolety i bursztynowe odcienie złota... 18 Styliści fryzur z finezją wplatają we włosy najpiękniejsze odcienie różu, zieleni, fioletu i błękitu, nawiązując do bogatej palety barw kwiatów. Projektanci wprowadzają motyw kwiatu, jako dodatek – do sukni, torebek, biżuterii. Czarujący kształt i kolorystyka stają się nieograniczonym źródłem inspiracji. Kwiat zdobiący suknię to cecha charakterystyczna najnowszej kolekcji Christiana Lacroix. Z kolei Michell Klein stawia na wyraziste kwieciste nadruki w żywych kolorach. John Galliano wprowadza nas w świat pasteli i pudrowego różu oraz porcelanowych lalek. Kolekcja Junyi Watanabe inspirowana jest Afryką. Nieodłącznym jej elementem są majestatyczne fryzury bogato zdobione niepowtarzalnymi kwiatowymi kompozycjami. Kenzo zabiera nas z kolei w podróż do zaczarowanego ogrodu pełnego przygaszonych barw. 3 fryzury Haircoif Salon fryzjerski Haircoif prezentuje trzy fryzury, które mogą okazać się hitem tej wiosny. Bond Girl . Symbol seksu , Ursula Andress , partnerka Jamesa Bond’a, stworzyła mit urody i dała się zapamiętać dzięki białemu bikini i cudownym blond włosom. Prezentujemy odświeżoną przez Haircoif fryzurę. Ten piękny, mityczny kolor uzyskujemy farbując włosy naturalnym bardzo jasnym miedzianym blondem L’oreal, pogłębiając go rozjaśnionymi pasemkami. Aby uzyskać plażowy efekt mokrych włosów nakładamy na nie satynowy Olejek BIO Haircoif. Charakterystyczny styl lat 60 uzyskujemy tapirując włosy i wygładzając je przy użyciu płaskiej szczotki. Te wokół twarzy są wygładzone i utrwalone mocnym Sprayem Haircoif, oraz przytrzymane warkoczykiem tworzącym opaskę. 20 NeoPunk. Dla tych, którym podoba się buntowniczy styl kontestatorki, dla wielbicielek Sex Pistols, Haircoif proponuje fryzurę NeoPunk, wykonaną brzytwą Feather na bazie firmowej techniki cięcia Urbane, dużo bardziej soft niż fryzura noszona przez Sid Vicious’a. Bardzo mocno efilowana fryzura wywodząca się od wystopniowanego carre. Dla wzmocnienia stylu włosy poddano dekoloryzacji na platynowy blond , który spatynowano luocolorem P01 L’oreal. Do stylizacji użyto Pasty Matującej Haircoif, idealnie wspomagającej buntowniczy charakter uczesania. Rock’Roll. Rockmenka i bojowniczka, Patti Smith , wylansowała modę na długą grzywkę i ciężkie, gęste włosy przycięte w carre. Obecnie na nowo odkrywana jest inspiracją dla nowej generacji. Włosy obcięte są w wystrzępione carre, cała masa przerzucona do przodu opada na twarz.Ciężka, pełna grzywka to nieodłączny charakterystyczny detal. Włosy pofarbowane są naturalnym odcieniem ciemnego brązu. Fryzura uczesana palcami, bardzo naturalnie. Do stylizacji użyto Pasty Matującej Haircoif. Salony w Krakowie C.H. Galeria Kazimierz ul. Podgórska 34 (012) 433 03 32; C.H. Czyżyny ul. Medweckiego 2 (012) 297 30 35 www.haircoif.pl CMYK - 93, 36, 92, 31 - krycie 100% PANTONE - 349 C CMYK - 93, 36, 92, 31 - krycie 100% PANTONE - 361 C CMYK - 93, 36, 92, 31 - kryciena 100% tkanki tłuszczowej opornej PANTONE - 368 C stosowaną dietę i gimnastykę. CMYK - 93, 36, 92, 31 - krycie 44% PANTONE - 349 C - krycie 44% Recepta na jędrne, smukłe, piękne ciało na wiosnę – zabiegi w AMBRA Day SPA Światowe technologie : endermologię i mezoterapię bezigłową oferuję Centrum Kosmetyki Profesjonalnej Ambra Day Spa mieszczące się przy Placu Szczepańskim. Połączenie tych dwóch zabiegów pomoże Ci efektywnie zredukować cellulit, ujędrnić skórę i zniwelować tkankę tłuszczową. Zapoznaj się z propozycjami, które dla swoich klientek przygotowało Ambra Day Spa: i przebarwień skóry. Mezoterapia bezigłowa to alternatywa do bolesnych wstrzykiwań! Jest to metoda nieinwazyjna, szybka i bezpieczna. TMT system jest największym osiągnięciem technologicznym w sektorze medycyny estetycznej. Pozwala osiągnąć doskonałe efekty poprawy kondycji skóry i pozbyć się cellulitu bez konieczności poddawania się zabiegom chirurgicznym czy zastrzykom, bez niepożądanych skutków ubocznych takich jak ból, zaczerwienienie, siniaki lub wybroczyny. W Ambra Day Spa można wykonać 7 specjalnie opracowanych programów dla różnych problemów skórnych. Na wiosnę szczególnie polecamy program antycellulitowy, ujędrniający i na cellulit zlokalizowany. Zapraszamy na bezpłatnie konsultacje i porady. W celu umówienia się na wizytę prosimy o tel pod nr.: 012/421-66-66 lub mailowo: [email protected] Nowy aparat Enermologie Lipo M6 dzięki któremu Ambra Day Spa oferuje zabiegi estetyczne na ciało, przeznaczony jest do wyszczuplania ciała i kształtowania sylwetki. Technika Lipomassage pozwala na przeprowadzenie zabiegu na wybranych partiach ciała. Trzy techniki oraz 4 programy Mezoterapia bezigłowa TMT CMYK - 93, 36, 92, 31 - krycie 20% System toPANTONE nowy - 349 sposób wproC - krycie 20% wadzania substancji aktywnych w leczeniu cellulitu, zmarszczek oraz rozstępów, a także wiotkości gwarantują precyzyjne oddziaływanie na tkankę i uzyskanie długotrwałych efektów. Lipomassage redukuje głębokie pokłady Spotkajmy się w AMBRA Day SPA 21 _6000x3000.pdf Moda na wygodę 22 Tej wiosny Puma proponuje swoim klientom szeroki wybór sprzętu fitness! Firma od lat słynie z doskonałej jakości oraz funkcjonalności, a najnowsza kolekcja jest dowodem na to, że można pogodzić wygodę oraz nowoczesny look. Z myślą o swoich klientkach Puma stworzyła wyjątkową kolekcję. Wiosenne propozycje są odpowiedzią na najnowsze trendy mody, a zastosowana w nich technologia U.S.P. czyni je niezwykle wygodnymi i umożliwia skórze „oddychanie”. Dzięki technice bezszwowej każdy trening stanie się przyjemnością i nie zostawi na naskórku niemiłych pamiątek w postaci otarć. W kolekcji odzieży treningowej skierowanej dla mężczyzn znajdziemy między innymi buty z najnowszym systemem Uni Cell, który czyni je niezwykle lekkimi i wygodnymi. Aż chce się ćwiczyć! 24.02.2009 14:34:11 Uhr Puma + Pure = piękna sylwetka na wiosnę! Członkowie klubu Pure otrzymają nawet do 15% rabatu w sklepie Puma w Galerii Kazimierz! Pure – piękna sylwetka dobre samopoczucie na wiosnę. Pure Health & Fitness to nie tylko najnowocześniejszy fitness klub w Krakowie o powierzchni blisko 1870m2. Pure to już niemal styl życia. Centrum fitness na ogół kojarzy nam z mizernymi efektami okupionymi morderczym wręcz wysiłkiem. Pure Health&Fitness jest najlepszym dowodem na to, że dbałość o zdrowie i piękną sylwetkę może być przyjemne. Ćwiczenia powinny nie tylko poprawiać naszą kondycję i sylwetkę, ale również korzystanie wpływać na nasze samopoczucie i... sprawiać nam radość przekonuje Łukasz Bryła, manager klubu. - Dlatego karta członkowska upoważnia do korzystania z wszystkich atrakcji klubu zatem nie tylko sal treningowych, ale również z sauny, łaźni parowej, basenu, solarium oraz wypożyczalni DVD czy kawiarenki. Wśród klientów klubu tworzy się mała „społeczność”, dla której organizowane są imprezy tematyczne a w zimie wyjazdy na narty. Ponieważ każdy klient jest traktowany indywidualnie, zawsze może zwrócić się o pomoc czy radę do trenera, który opracuje dla niego program treningowy, założy kartę medyczną oraz będzie monitorował efekty ćwiczeń. - Chcemy, by klient czuł, że nie jest jednym z wielu anonimowych jednostek. Jeśli nie pojawia się na treningach dłużej niż 10 dni, trener dzwoni do niego i prosi o krótkie spotkanie. Wiemy bowiem jak ważna jest motywacja i systematyczność. Czasem niewielkie modyfikacje treningów i diety sprawiają, że stają się one przyjemnością. Pure to czysta przyjemność. Sprawdź na www.purepoland.com Zmęczeni wyczerpującą zimą nie liczmy na to, że początek polskiej wiosny pozwoli nam od razu odzyskać siły i energię. Właśnie teraz jest najlepszy czas, by wyjechać tam gdzie klimat jest cieplejszy, gdzie słońce nie rywalizuje z deszczem, a morska bryza przynosi rześkie orzeźwienie. 24 Proponuję miejsce niedalekie, intrygujące, gdzie piasek w różnych odcieniach rozgrzewa przyjemnym ciepłem, palmy wyrastają z popiołów i gdzie swoje ślady zostawiły smoki i olbrzymy – Wyspy Kanaryjskie. Wydaje się, że każdy je zna, ale czy na pewno? Możemy tu spędzać urlop kąpiąc się w morzu, wygrzewając na plaży, podziwiając niezwykłą przyrodę, ale co niesamowite, że to wszystko możliwe jest na szczytach gór! To nie żart, bowiem Wyspy Kanaryjskie to tak naprawdę szczyty pasm gór wulkanicznych, które ciągną się pod powierzchnią Atlantyku. Obecnie możemy z Polski polecieć na 4 z nich, które wprawdzie mają jeden rodowód, ale każda ma swój niepowtarzalny charakter. Gran Canaria – wbrew nazwie nie jest największą z nich, ale to w niczym jej nie ujmuje. W stolicy Las Palmas warto pospacerować po najstarszej dzielnicy Vegueta, gdzie mieści się była rezydencja gubernatora, popularnie zwana domem Kolumba, w typowym hisz- Niepow t a r z a l n e pańskim stylu plateresca. W muzeum można zobaczyć mapy, przedmioty z Ameryki Południowej, modele statków. W mieście oprócz katedry i romańskiego kościółka w muzeum regionalnym można obejrzeć intrygującą kolekcję czaszek i mumii. Niezwykle urokliwe jest Puerto de Mogan zwane „Małą Wenecją”, gdzie białe domki połączone ze sobą girlandami kwiatów, otoczone mostkami i kanałami tworzą niepowtarzalny klimat. Wiele znajdziemy na wyspie miasteczek i wiosek, które w otoczeniu pięknego krajobrazu pielęgnują w sobie prawdziwą kanaryjską duszę. Charakterystyczne dla wyspy są również wydmy w okolicach Maspalomas, „Karaibskie plaże” w Playa Amodares oraz głębokie wąwozy i gaje palmowe w środkowej części wyspy. Teneryfa słynna z trzeciego, co do wielkości na świecie wulkanu Teide (3718 m n.p.m.) otoczonym iście księżycowym krajobrazem. Typowa kanaryjska architektura najlepiej prezentuje się w San Cristobal de la Laguna lub La Orotava – jasne fasady, zdobione są ciężkimi, podwójnymi drewnianymi drzwiami i balkonami oraz szerokimi oknami z drewnianymi okiennicami, a brama prowadzi na tradycyjne patio z werandami na kolumnach, dające przyjemny chłód. Na północy warto zobaczyć miasteczko Puerto de la Cruz, a w jego pobliżu czeka wspaniała atrakcja nie tylko dla dzieci – Loro Park – park zoo-botaniczny z delfinarium, aligatorami, gorylami, tysiącami ptaków i pingwinami. W okolicach Icod de los Vinos można oglądać, niezwykłe w swej wyspy na Atlantyku 25 formie, najstarsze smocze drzewo, pod którego splątaną korą płynie prawdziwa smocza krew. W niedalekiej odległości od Los Cristianos warto zaglądnąć również do ogrodu z motylami. Niech nie umknie naszej uwadze Garachico, kontrastujące z zielonym otoczeniem miasteczko, z białymi wieżyczkami. Na zachodnim wybrzeżu, poziom adrenaliny podniesie nam podróż stromymi, krętymi drogami przez niezwykły wąwóz Masca, który wychodzi wprost na ocean, a wytchnienie znajdziemy w miasteczku, o tej samej nazwie, które pomiędzy palmami skrywa tradycyjne, kamienne, hiszpańskie domy. Lanzarote – czyli wyspa, która mieni się wieloma kolorami. Utworzono na niej rezerwat Biosfery UNESCO obejmujący ponad 300 wulkanów. Wulkany, a w zasadzie lawa wulkaniczna stała się inspiracją dla miejscowego architekta Cesara Manrique, który z zastygłej magmy stworzył swoją niezwykłą rezydencję w miejscowości Tahiche, w której pokoje to podziemne bańki powietrza pozostawione przez płynącą lawę. Manrique zaprojektował wiele budynków na wyspie, wykorzystując lawę jako materiał twórczy i uzyskując ciekawe efekty poprzez kontrasty kolorystyczne, świetnie wpisując się swoimi dziełami w krajobraz i wydobywając z niego ukryte piękno. Świetnym i niezwykle ciekawym przykładem jego sztuki jest park kaktusów w Guatiza. Zwiedzanie wyspy może okazać się wyprawą do piekieł, bo temp. gleby wynosi w niektórych miejscach nawet 100 C, a 5 km pod powierzchnią znajduje się komnata gorącej lawy. Wybuchające gejzery i płonące krzewy nie należą tu do rzadkości. Wrota piekieł znajdują się w Parku Narodowym Timanfaya w zachodniej części wyspy. O utratę oddechu może nas przysporzyć urwisko Mirador del Rio z widokiem na wyspę La Graciosa. Fuertaventura – to kilometry białego piasku w Playa de Jandia (jakże miła odmiana po wulkanicznym, czar- nym piasku pozostałych wysp), raj dla surfingowców i plażowiczów. Plaże przybierają na wyspie przeróżne odcienie – od białych na Płw. Jandia, przez szarokasztanowe w Gran Tarajal, szare, nie zatłoczone w Tarajalejo, czarne w La Lajita na Pd-wsch wybrzeżu, gdzie mieści się park tematyczny i zoo. Zachodnie wybrzeże to rybackie wioski, klify i czarne plaże. Środkową część wyspy upiększają góry w Parku Batancuria z palmowym wąwozem, równiny z wiatrakami oraz miasteczka la Ampuyanta z XVII wiecznym murem obronnym i kaplicą, a także Betaneuria z ruinami kościoła franciszkanów, muzeum tkackim. Wyspy Kanaryjskie mają wiele odmian i mienią się wieloma kolorami. Która wyspa przypadła Tobie do gustu? Tam naprawdę jest piękna, delikatna, kwitnąca i ciepła wiosna. Przekonaj się sam. Zapraszam do TUI Centrum Podróży w Galerii Kazimierz Monika Czechowska Cafe Art 26 Zjeść z Robertem de Niro, Arturem Dziurmanem, Bogusławem Lindą… Napić się z Grzegorzem Turnauem, czy Markiem Kondratem… To już całkiem możliwe. Bo aktorzy coraz częściej odkrywają w sobie żyłkę do interesu i otwierają własne lokale. Osobiście dbają o jedzenie i wystrój i nie ukrywają, że we własnej restauracji czują się jak w domu. Przełknąć surową rybę Choć już od dawna w Stanach Zjednoczonych istniały restauracje podające sushi, to jednak przebywali w nich głównie Japończycy. Amerykanom nie mieściło się w głowie jak można jeść surową rybę z zimnym ry- żem? Tak było dopóki w 1988 roku do jednej z takich knajpek w Beverly Hills nie przyszedł Robert de Niro… Później do tej samej małej restauracji zaczął sprowadzać swoich znajomych z planu. Po niedługim czasie kucharz i zarazem właściciel sushi baru Nobuyuki Matsushita stał się ich przyjacielem. Wtedy Robert de Niro zabrał go ze sobą do Nowego Jorku i zaproponował, że wspólnie otworzą restaurację. Matsushita odmówił, ale De Niro wiercił mu dziurę w brzuchu. W 1994 roku otworzyli pierwszą restaurację „Nobu” na Manhattanie. Dziś De Niro ma 16 restauracji „Nobu” na całym świecie, a sushi stało się jednym z najpopularniejszych posiłków nie tylko wśród gwiazd. Od tego czasu dla każ- dego liczącego się amerykańskiego aktora punktem honoru stało się posiadanie własnej restauracji, albo chociaż pubu. Cieszyć się życiem i pić dobre wino Polacy nie pozostają w tyle. Gdy właścicielem restauracji jest znany aktor przeważnie jest to gwarancja sukcesu. Zgodnie z tą biznesową zasadą powstała restauracja „Prohibicja”, którą wspólnie stworzyli Marek Kondrat, Bogusław Linda, Wojciech Malajkat i Zbigniew Zamachowski. - Chcieliśmy, żeby powstał lokal, w którym gościć będzie nieagresywny świat spotkań, dyskusji i rozmów nie tylko o sztuce, gdzie mogliby porozmawiać ze sobą artyści, dziennikarze, malarze i muzycy – mówili. Marek Kondrat w 2005 roku postanowił oddać się zawodowo jeszcze jednej swojej wielkiej pasji – otworzył sieć sklepów „Winarium”, bo picie wina to przecież też po części zajęcie artystyczne. Sam aktor mówi, że nie mogło być inaczej. - Mam charakter winopodobny. Nie martwi mnie specjalnie upływ czasu. Jestem cichym człowiekiem, a wino kojarzy mi się przede wszystkim z ciszą. Wino ma w sobie porządek i ja mam w sobie harmonię. Pasję do wina odkryła w sobie też Katarzyna Figura, która wraz z mężem założyła w Warszawie restaurację KOM, gdzie powstała specjalna sala do picia wina. Jest w niej ponad 200 rodzajów tego trunku, w tym 8 sygnowanych logiem restauracji. Żeby nie patrzeć przez cały dzień w telefon… Krakowscy artyści też weszli w knajpiany biznes. Aktor Artur Dziurman swoją restaurację „Molier” otworzył już w latach ’90, jak sam przyznaje, żeby nie patrzeć przez cały dzień w telefon i mieć z czego żyć. Ale od samego początku to miało być miejsce wyjątkowe. Nie tylko restauracja, ale też teatr, kabaret i dyskusyjny klub filmowy. Zresztą do dziś odbywają się tu niezliczone spektakle, koncerty i niedzielne przedstawienia dla dzieci. Teraz aktor reżyseruje kolejny spektakl „Brat naszego Boga” w którym występują również osoby niepełnosprawne. Premiera 2 kwietnia na „Scenie Moliera”. Restauracja to jednak przede wszystkim jedzenie. Tym zajmuje się mama aktora cudowna, pełna temperamentu dyplomowana kuchara, jak mówi o niej syn. To ona dba o rachunki i o to, by jedzenie było zawsze świeże. Towar kupiony dziś jedzony jest dziś – to zasada kuchni Artura Dziurmana. Teraz telefon dzwoni do niego cały czas, jednak jeśli tylko właściciel jest w Krakowie to zawsze można go spotkać w „Molierze”, bo to miejsce – jak sam przyznaje - to jego drugi dom. Na Bracką do Turnaua… Innym artystycznym lokalem na krakowskiej mapie jest „Prowincja”. Tu, jak śpiewał zespół Pod Budą idzie kompania cała, gdy chce się spotkać z Grzegorzem Turnauem. Rządzi tu żona artysty, Maryna i przyznaje, że od początku było to miejsce, gdzie można by się spotkać z przyjaciółmi. Tak jest do dziś, choć państwo Turnauowie mają na to coraz mniej czasu. Jednak ich lokal już zyskał na mieście sławę nie tylko przez właścicieli, ale również przez… czekoladę na gorąco. - Chcieliśmy, żeby wszystko w naszej kuchni było wyjątkowe, ale faktycznie czekolada nam wyszła podobno najlepiej w Krakowie - przyznaje właścicielka. W „Prowincji” również nie brakuje artystycznych wrażeń. Odbywają się tu koncerty i wernisaże. A lokal pełny jest ludzi nie tylko wtedy, gdy na Brackiej pada deszcz… Dla polskich artystów knajpa to nie tylko sposób na zarobienie pieniędzy, ale też wyzwanie. Każdy chce, by jego lokal wyrażał jego charakter i choć jak często mówią znani właściciele „pełnię tu tylko przyjemnościową funkcję reprezentacyjną”, to jednak zależy im na tym, by wszyscy odczuwali artystyczną atmosferę. Knajpiany sukces jest wtedy, gdy wszystkie stoliki są pełne. Znany właściciel krzątający się od czasu do czasu po lokalu to na pewno dobry sposób, by te stoliki zapełnić. Joanna Pinkwart 27 MONTBLANC to nie tylko najwyższy szczyt w Europie, lecz także najbardziej znana marka produkująca ekskluzywne przybory do pisania, zegarki, akcesoria i biżuterię. Słynne logo w kształcie białej gwiazdki to znak rozpoznawczy dla tych, którzy cenią sobie elegancję ukrytą w małych przedmiotach codziennego użytku. 28 Najsłynniejsze pióro świata: Montblanc Meisterstuck 149, wyprodukowane w 1924 roku, najbardziej charakterystyczny i rozpoznawalny produkt marki. Szybko stało się symbolem i prawdziwym obiektem kultu. Było i nadal pozostaje ulubionym przyborem do pisania monarchów i wybitnych osobistości. Jest ponad innymi markami, ucieleśniając prawdziwe wartości, jakich nie posiadają inne przybory do pisania. StarWalker. Nowa generacja przyborów do pisania skierowana do młodego pokolenia. Smukły dynamiczny kształt pióra i logo marki, biała gwiazdka, dryfująca w przezroczystym wierzchołku skuwki sprawiająca wrażenie unoszącej się w przestrzeni. Zegarki Montblanc produkowane są w szwajcarskim miasteczku Le Locle, z którego wywodzi się europejska tradycja zegarmistrzostwa. W zabytkowej willi powstają czasomierze tworzone przez mistrzów rzemiosła nadających im dusze. Zegarki zachwycają precyzją wykonania, doskonałym wzornictwem i materiałami najwyższej jakości. Szczyty luksusu P R AG N I E N I E . Unikatowy diament w kształcie znaku Montblanc, dryfujący w przezroczystej kopule, przywodzi na myśl kobiecą zmysłowość gdziekolwiek się pojawi. Etoile de Montblanc, piszący klejnot, trudno go opisać słowami. BOUTIQUE MONTBLANC KRAKÓW GALERIA KAZIMIERZ • NOBLE PLACE KRAKÓW UL. ŚW. JANA 1 WWW.MONTBLANC.COM Joga praktyka szczęścia 30 Szukasz sposobu by się zrelaksować, oderwać od problemów dnia codziennego i jednocześnie wzmocnić mięśnie i wysmuklić sylwetkę przed nadchodzącym sezonem? Joga zapewni ci to wszystko. A także wiele więcej. Wychodząc z biura nie myślisz już o niczym innym tylko o chwili kiedy zamienisz kostium na wygodne getry, ściągniesz buty na obcasie i na godzinę zamkniesz umysł na problemy dnia codziennego. Ta chwila należy tylko do ciebie. W sali jest już sporo ludzi. Rozkładasz matę, bierzesz głęboki wdech i w jednej minucie ulatują wszystkie czarne myśli. Jesteś tylko ty i świat, a wszystko to w idealnej harmonii. Joga lekiem na całe zło Najważniejszą zaletą jogi jest to, że niezależnie od tego ile masz lat, czym się zajmujesz, jaki prowadzisz tryb życia odnajdziesz w niej remedium na wszystkie codzienne bolączki. Jeśli na co dzień narażony jesteś na stres i żyjesz w ciągłym pośpiechu, pomoże ci się zrelaksować i odzyskać równowagę wewnętrzną. Przed ciężkim dniem pobudzi do działania i przywróci witalność. Słowo „joga” można by przetłumaczyć jako „scalać” czy „łączyć”. Te słowa doskonale definiują najpopularniejszą dzisiaj metodę ćwiczeń autorstwa współczesnego guru jogi – BKS Iyengara. Według niej joga to podróż wgłąb duszy w celu po- znania samego siebie. Asany, czyli podstawowe jej pozycje mają zbawienny wpływ na naszą sylwetkę - korygują wady postawy, wzmacniają mięśnie czy poprawiają elastyczność – ale najważniejszym ich zadaniem jest uwolnienie zablokowanej w ciele energii i wprowadzenie równowagi między ciałem a duszą. Iyengar twierdził, że prawdziwy relaks jest możliwy tylko wtedy gdy umiemy kontrolować umysł; a jedyną możliwością zapanowania nad myślami i emocjami jest całkowita kontrola nad ciałem. Zdrowy duch w zdrowym ciele Klasyczna „ścieżka” jogi wiedzie przez osiem etapów, z których dwa pierwsze odnoszą się do sfery duchowej człowieka. Kładzie się w nich nacisk na wartości uniwersalne takie jak prawda, nie wyrządzanie krzywdy innym, zapał, poświęcenie, wyzbycie się zachłanności. Kolejne są niejako receptą jak uspokoić oddech, uwolnić myśli od spraw doczesnych i w rezultacie osiągnąć stan, w którym ciało odpoczywa jak w czasie snu, ale umysł jest w pełni świadomy. Kwiat lotosu Jedna z najważniejszych asan o czym może świadczyć fakt, że w niej właśnie przedstawiany jest Budda. Początkowo może powodować bóle kolan, ale regularnie praktykowana okazuje się, że jest to jedna z najwygodniejszych póz. Nie tylko umożliwia koncentrację i kontrolę oddechu, ale również poprawia krążenie krwi i uelastycznia okolice kostek i kolan. Dobroczynnie wpływa też na kręgosłup. Obok kilka podstawowych asan, które wzmocnią i ujędrnią twoje ciało dzięki czemu wiosnę powitasz w świetnej formie. A nie od dziś wiadomo, że „w zdrowym ciele zdrowy duch!”. Wojownik I Jak każda z pozycji stojących polecana jest zwłaszcza dla początkujących ponieważ pozwala odblokować ciało. Dzięki niej klatka piersiowa rozszerza się ułatwiając głębokie oddychanie, plecy oraz barki rozluźniają się. Ponadto modeluje okolice kolan i kostek. Pomaga ćwiczyć biodra i uelastycznia szyję. Wojownik II Przed nadchodzącą wiosną idealna – nie tylko wzmacnia mięśnie ud i łydek, ale także rozwija mięśnie pleców. Anna Kręcioch fot. Włodzimierz Cyrus NOBLE PLACE W SERCU KRAKOWA Noble Place to ekskluzywny salon zegarmistrzowsko-jubilerski, mieszczący się w samym sercu Krakowa. Najbardziej wyrafinowane dzieła sztuki biżuteryjnej i zegarki najznamienitszych, szwajcarskich firm zadowolą gusta nawet najbardziej wymagających klientów. Prestiżowe i unikatowe marki, takie jak: Cartier, Piaget, Montblanc, ST Dupont, Omega, Raymond Weil, Baume & Mercier, Pianegonda przeniosą nas w świat ekskluzywnych, drogocennych przedmiotów. 32 Cartier. Najbardziej prestiżowa marka na świecie. W salonie znajdziesz ekskluzywne zegarki, wyroby skórzane i drobne akcesoria tej marki. Piaget. Ekskluzywna szwajcarska marka. Najbardziej znana z wysokiej jakości zegarków, ale produkuje także biżuterię. Pianegonda. Srebrna i złota biżuteria włoskiego projektanta Franco Pianegondy. Oryginalna, wykonana wyłącznie z naturalnych surowców, pozwala się cieszyć życiem. Raymond Weil. Nowoczesność, szwajcarska precyzja, jakość i solidność wykonania. Zegarki dla klientów o wysublimowanych gustach. Zapraszamy: Noble Place Kraków, ul. Św. Jana 1 Zegarki i biżuteria ul. Św. Jana 1, 30-013 Kraków, tel. +12 421 32 31 Quadem przez Amerykę 34 Marzył o tym żeby dojechać do mety. Nie tylko dojechał, ale nawet wywalczył trzecie miejsce. Rafał Sonik, krakowski biznesmen, który w interesach osiągnął już niemal wszystko postanowił sprawdzić się w najbardziej prestiżowym rajdzie na świecie – Rajdzie Dakar. 15 dni walki Codziennie wstawał w środku nocy i siadał na swojego quada. Najpóźniej o 5 rano był już na trasie. Do wieczora przemierzał kilkaset kilometrów w trudnych warunkach. Na metę dojeżdżał około 19. Walczył z naturą, zmęczeniem i problemami z silnikiem. Kiedy kładł się spać, wiedział, że kolejny dzień przyniesie te same wyzwania. Wstawał po trzech, góra czterech godzinach snu. I tak przez czternaście dni. Mimo swojego debiutu Rafał Sonik, który w 30 edycji Rajdu Dakar wystartował na quadzie, zdobył III miejsce w klasyfikacji generalnej i stanął na podium. A marzył tylko o tym, żeby dotrzeć do mety. – Ciężko pracowałem na to zwycięstwo, ale mam poczucie szczęścia, jakie mnie spotkało – mówił dziennikarzom po wejściu na podium. Wcześniej sześciokrotnie zdobywał mistrzostwo kraju, założył też Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców - ATV Polska. Quady odkrył w latach dziewięćdziesiątych, kiedy tego rodzaju sporty były w Polsce właściwie nieznane. Od razu złapał bakcyla – za jeden ze swoich głównych celów uznał popularyzację tego sportu. Teraz, po historycznym sukcesie na Dakarze jest najbardziej rozpoznawalnym polskim quadowcem. Jak sam mówi, jego sukces wynika przede wszystkim „z do- świadczenia kolegów biorących udział w rajdzie, rozsądku i podejmowania właściwych decyzji.” W tym roku na Rajdzie Dakar, który został przeniesiony z Afryki do Ameryki Południowej, zawodnicy mieli pokonać ponad 9500 km, z których aż 5652 km stanowiły odcinki specjalne. Część odcinków, ze względu na duży stopień trudności została jednak skrócona. Rajd rozpoczął się 3 stycznia w Buenos Aires a zawodnicy dojechali na metę w tym samym miejscu 15 dni później. Tylko jeden dzień, po siódmym etapie wyścigu rajdowcy mogli przeznaczyć na odpoczynek, choć to właśnie wtedy większość z nich wymieniała silniki w swoich maszynach. Sonik zrobił to już po drugim dniu rajdu. Kłopoty z silnikiem i sucha kalkulacja - Wadliwy układ chłodzenia spowodował, że już trzeciej nocy rajdu musiałem wymienić silnik, który permanentnie się przegrzewał – mówi Rafał Sonik. Regulamin rajdu pozwala tylko na jednokrotną wymianę silnika na nowy. Doświadczeni kierowcy czekają na zakończenie siódmego odcinka rajdu i wtedy wymieniają silniki. Sonik nie miał takiej szansy – po wymianie silnika był zmuszony przejechać na nim aż 12 etapów. – Cały czas pracowaliśmy nad układem chłodzącym, tak żeby silnik nie przegrzewał się tak szybko jak na dwóch pierwszych odcinkach – wspomina. Mimo tych problemów Rafał Sonik poradził sobie znakomicie. Kluczowe okazały się dla niego skupienie i rozwaga, tym bardziej, że rajd należy do jednych z najtrudniejszych na świecie. W tym roku w Argentynie i Chile, pomiędzy Oceanem Spokojnym i Atlantyckim, ścigało się 230 mo- tocykli, 188 samochodów, 82 ciężarówki i 30 quadów. Z ponad 500 pojazdów które wystartowały w rajdzie, do mety dotarło zaledwie 268. – Mimo, że cały czas byłem w „rajdowym nastroju” i bardzo zależało mi na jak najlepszym wyniku, wiedziałem, że jedyne co mi zostało to bardzo rozważna jazda. Wygranie jednego odcinka było co prawda łakomym kąskiem, ale najważniejsze było wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej – tłumaczy swoje decyzje w czasie rajdu Sonik. Osoby, które śledzą rajdową karierę krakowianina zgadzają się, że jest on bardzo rozważnym kierowcą. – Musiałem się bardzo powstrzymywać przed próbą pobicia rekordu. Lepiej ukończyć wszystkie odcinki na trzecim miejscu, niż jeden na pierwszym – tłumaczy. Wiara w zwycięstwo Początkowo mało kto wierzył, że Rafał Sonik może ukończyć rajd na tak wysokiej pozycji. Do przyjeżdżającego na metę jednego z pierwszych etapów Sonika podszedł polski motocyklista Jacek Czachor i powiedział „nie sądziłem, że będziesz tutaj tego dnia”. Po kilku kolejnych dniach Sonik usłyszał od swoich kolegów: „teraz już wiemy, że jesteś Dakarowcem i dasz sobie radę”. W to, że stanie na podium uwierzył cztery dni przed zakończeniem rajdu. – Ostatnie cztery etapy były dość podobne do czterech pierwszych. Wiedziałem już, że jeśli nie popełnię poważnego błędu, moi konkurenci nie powinni mnie dogonić – wspomina Sonik. Jeszcze niedawno o Rafale Soniku mówiło się raczej jako o biznesmenie czy kuzynie eurodeputowanego Bogusława Sonika. Dzisiaj to przede wszystkim quadowiec, a swoim startem w Dakarze bardzo przybliżył się do swojego celu, który obrał kilkanaście lat temu – do popularyzacji quadów w Polsce. Andrzej Drobik 35 Prawa z lewą, lewa z prawą Ludzi można podzielić na dwie grupy, na tych, którzy uwielbiają zasypiać i na tych, których najbardziej cieszą poranki i chwile przebudzenia. Od czego to zależy? Od temperamentu, od nastawienia do życia? Być może. Ciekawe jest to, że w tych dwóch, pozornie różnych momentach w ciągu dnia, ludzki mózg zachowuje się identycznie. 36 Nasz mózg w zależności od tego, czym w danej chwili się zajmujemy, funkcjonuje w ściśle określony sposób. Pracuje inaczej, kiedy sprawdzamy czy ekspedientka w sklepie dobrze wydała nam resztę, inaczej kiedy po pracy zasiadamy w fotelu i włączamy płytę ulubionego wykonawcy. W pierwszej opisanej sytuacji dominuje działanie lewej półkuli mózgu, w drugiej przeważa działanie prawej. To dlatego naukowcy mówią o tym, że nie w pełni wykorzystujemy możliwości naszego mózgu. Okazuje się bowiem, że gdy „słabszą” półkulę pobudzimy do pracy i współdziałania z półkulą dominującą, nasz mózg będzie funkcjonował dużo bardziej efektywnie. Co więcej, w ciągu dnia każdy z nas ma takie momenty, kiedy obydwie półkule jego mózgu pracują jednocześnie. Właśnie rano, po przebudzeniu i wieczorem przy zasypianiu. Podczas tych krótkich chwil nasz mózg działa najintensywniej. Stan w jakim się wówczas znajdujemy nazywamy stanem głębokiego odprężenia lub stanem alfa (od nazwy fal emitowanych w tym czasie przez mózg). Naukowcy postanowili wykorzystać ten fakt i zaprojektować urządze- i „wkuwania” na siłę oraz przepisywania słówek ze słownika, zasiadamy wygodnie w fotelu z urządzeniem na twarzy, zamyka- nie, które pomoże nam sprawić, że nasz mózg będzie pracował w stanie alfa. Właśnie w ten sposób powstało urządzenie SITA. Jego producenci opracowali również kursy do nauki języków obcych w stanie głębokiego odprężenia. W ofercie dostępny jest kurs języka angielskiego, niemieckiego, francuskiego, włoskiego i hiszpańskiego. Okazuje się, że poświęcając na naukę dziennie ok. dwóch i pół godzin, komunikatywną znajomość języka obcego można osiągnąć już po miesiącu. Wszystko dzięki temu, że uczymy się w stanie głębokiego odprężenia. W tym stanie, dzięki temu, że obydwie półkule naszego mózgu współpracują ze sobą, uczymy się dużo szybciej i o wiele łatwiej przyswajamy nową wiedzę. Poza tym sam proces nauczania jest przyjemniejszy. Zamiast siedzenia przy biurku z książką w ręku my oczy i... odpływamy. Słyszymy spokojny głos lektora nagrany na tle muzyki relaksacyjnej. Chwilami dialog jest szybszy, kiedy indziej lektor mówi bardzo wolno, wszystkie słówka tłumaczone są na język polski. Dzięki urządzeniu regulujemy swój oddech, oddychamy spokojnie, równomiernie, głęboko. Efekt? Po przerobieniu kursu podstawowego znamy ponad 1000 słów i zwrotów, czyli tyle ile potrzeba, żeby się „dogadać” w obcym języku. A jak wyjaśnić podział na tych, którzy lubią zasypiać i na tych, którzy wolą się budzić? Okazuje się, że to zupełnie zbędne. Bo przecież jedni i drudzy lubią to samo. Lubią stan głębokiego odprężenia. A jeśli dzięki temu można się jeszcze czegoś nauczyć... Karolina Szary Festiwal re_wizje/sarmatyzm Rok 2009 , w którym obchodzimy 20. rocznicę upadku komunizmu, poświęcony będzie w Starym Teatrze refleksji na temat tradycji sarmackiej i jej wpływu na współczesną Polskę i Polaków. Czy obecnie, w XXI wieku, wciąż żywa i darzona niegasnącym sentymentem sarmacka tradycja, z którą wchodzimy do Unii Europejskiej, jest skarbem czy przekleństwem? Czy jej (uświadamiane bądź nie) oddziaływanie na kulturę, politykę, ale także szerzej, a może głębiej – naszą mentalność, gusta, sposób myślenia i życia, nasze codzienne wybory i ocenę rzeczywistości – pomaga czy też przeszkadza funkcjonować we współczesnym zglobalizowanym świecie? Re_wizje/sarmatyzm to już trzecia edycja festiwalu, hasłem przewodnim poprzednich były romantyzm (2005) i antyk (2007). Polski sarmatyzm to zjawisko kulturowe bardzo złożone i niejednoznaczne. Co więcej, sarmatyzm był przede wszystkim swego rodzaju sztuką funkcjonowania w Europie pomiędzy Wschodem a Zachodem. Z geograficznego i cywilizacyjnego punktu widzenia Polska leży na styku dwóch kultur – wschodniej i zachodniej, azjatyckiej i europejskiej. Naturalną koleją rzeczy więc z obu tych tradycji pochodzą poszczególne elementy, składające się na specyficzną sarmacką mozaikę, z której zbudowana jest nasza narodowa tożsamość. Wpływy zachodnie ujawniły się m.in. w literaturze, architekturze i nauce, orientalne zaś – w sztuce dekoracyjnej, modzie czy bro- ni. Natomiast ani Wschód ani Zachód nie zdeterminował kształtu ustrojowego Rzeczypospolitej Obojga Narodów, owej oryginalnej „demokracji szlacheckiej”. Jacy jesteśmy, jak siebie widzimy i jak postrzegają nas inni? W jaki sposób – jako naród i jako poszczególne jednostki – zostaliśmy ukształtowani przez taką a nie inną historię i geopolitykę oraz – przede wszystkim: co z tego wynika dla współczesności? – to tematy, którymi chcemy się zajmować przez najbliższy rok w ramach festiwalu re_wizje/sarmatyzm. Temat ten zamierzamy naświetlać i badać z wielu stron – oczywiście przede wszystkim poprzez inscenizacje przygotowane przez nasz teatr, zarówno dawnych tekstów, jak i dramatów współczesnych, napisanych specjalnie dla Starego Teatru, ale także inne wydarzenia: inscenizowane czytania tekstów, pokazy filmów i rejestracji spektakli, wystawę w Muzeum Narodowym w Krakowie oraz konkurs na klip (mini-etiudę) poświęcony rewidowaniu zjawiska „sarmatyzm”. Festiwal zwieńczą w lutym 2010 ostatnia premiera cyklu oraz dyskusja panelowa na temat sarmatyzmu. Narodowy Stary Teatr w Krakowie www.stary.pl Trylogia według Henryka Sienkiewicza reż. Jan Klata Starosta kaniowski montaż tekstów sarmackich reż. Maria Spiss Pijacy Franciszek Bohomolec reż. Barbara Wysocka Sceniczne czytanie poezji staropolskiej w reż. Bronisława Maja Wina i kara. 4 lutego - 19 kwietnia 2009 Sprawiedliwość w grafice europejskiej XVI - XIX wieku 40 120 grafik i 10 starodruków autorstwa ponad stu artystów - w tym takich mistrzów, jak Albrecht Dürer, Peter Brueghel st., Wenzel Hollar, Peter Paul Rubens. Unikalny przegląd wyobrażeń sprawiedliwości, winy, kary, prawodawstwa i praworządności zawartych w rycinach, inkunabułach i książkach. Ekspozycja jest kontynuacją cyklu prezentującego najcenniejsze zbiory graficzne Biblioteki Naukowej PAU i PAN w Krakowie. Pierwszy raz pokaz wzbogacony został także o eksponaty z kolekcji Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, m.in. kajdany i miecz katowski. Galeria MCK, Kraków, Rynek Gł. 25, tel. 12/ 42-42-800, wystawa czynna: wt-nd 10.00 – 18.00, bilety: norm. 7 zł ulg. 4 zł Zapraszamy na oprowadzanie z przewodnikiem w cenie biletu w każdą niedzielę o godz. 12.00 oraz na warsztaty edukacyjne (kontakt: 12/42-42-812, [email protected]) Międzynarodowe Centrum Kultury Kraków, Rynek Główny 25 tel. 012 42 42 811 e-mail: [email protected] www.mck.krakow.pl Stały patronat medialny: TVP Kraków, Radio Kraków Małopolska, Dziennik Polski, The Warsaw Voice, Karnet, Cracow-life.pl/ e-krakow.com, krakow.pl, Polski Portal Kultury o.pl Patronat medialny wystawy: TVP Kultura, AMS Partnerzy wystawy: Galeria Kazimierz, Empik, Krakowskie Biuro Festiwalowe KONKURS Dla dwóch osób, które jako pierwsze odpowiedzą prawidłowo na pytanie „Wymień przynajmniej jedną publikację książkową, wydaną przez Międzynarodowe Centrum Kultury.” i prześlą odpowiedź na adres [email protected], MCK przygotowało katalogi „Wina i kara. Sprawiedliwość w grafice europejskiej XVI-XIX wieku”. Sam Savage, Firmin Hédi Kaddour, Waltenberg Cormac McCarthy, Dziecię Boże Prowadziła go zła gwiazda… Stał na rozstaju dróg, poza społeczeństwem, ponad prawem, ponad moralnością. Niekochany, niechciany. Mordował, przekroczył próg zła, odkrył w sobie bestię. Lester Ballard w peruce z wyschłego skalpu ludzkiego, ubrany w bieliznę należącą do swych ofiar. Lester Ballard, „dziecię boże, stworzone na wzór i podobieństwo twoje”. Powieść dla osób o mocnych nerwach. Tylko dla dorosłych. Premiera 25 marca. 41 na wiosnę Debiutancka powieść Hédiego Kaddoura została natychmiast okrzyknięta we Francji jednym z najważniejszych wydarzeń literackich 2005 roku. Na 700 stronach wspaniałej, gęstej prozy autorowi udało się zręcznie połączyć zawikłany wątek szpiegowski, dzieje wielkiej miłości i nakreślone z rozmachem tło historyczne. Główni bohaterowie to niemiecki pisarz Hans Kappler, francuski dziennikarz Max Goffard, polityk Michael Lilstein i tajemnicza femme fatale tej historii, śpiewaczka Lena Hotspur. Ich losy krzyżują się w alpejskim Waltenbergu, gdzie z biegiem lat gromadzi się coraz więcej wspomnień i wyjaśniają tajemnice z przeszłości. Trzy książki Firmin przychodzi na świat w Bostonie, w piwnicy antykwariatu, w którym jego pijana matka znalazła schronienie tuż przed rozwiązaniem. Nic więc dziwnego, że od pierwszych chwil pasją Firmina staje się literatura. Nasz bohater wprost pożera książki – na początku tylko je spożywa, po jakimś czasie jednak odkrywa ich prawdziwy urok. Firmin uczy się czytać i z wielką wprawą przegryza się przez dzieła mistrzów literatury. Książki smakują znakomicie, ale poza nimi istnieje świat, który stale daje Firminowi w kość. Zawodzą go bliskie osoby i popada w uzależnienie od filmów pornograficznych. Wciąż szuka miłości swego życia i wciąż doświadcza samotności. I jak tu nie lubić takiego bohatera! Aha! Jeszcze jedno: Firmin jest …SZCZUREM. Kabaret Loch Camelot to, obok Piwnicy Pod Baranami, najbardziej krakowski z kabaretów. Kabaret, który niebawem osiągnie pełnoletniość, na stałe wrósł już w krajobraz miasta i stał się nieodłączną częścią Zaułku Niewiernego Tomasza. Zaułek Niewiernego Tomasza 42 Jest 1991 rok. Kazimierz Madej, wtedy jeszcze scenarzysta i aktor Piwnicy Pod Baranami, rozpoczyna występy w Jamie Michalika. Po kilku wieczorach razem z artystami przenosi się do Klubu Garnizonowego przy ulicy Zyblikiewicza. Na szczęście na swojej drodze spotkał Jacka Łodzińskiego, znanego krakowskiego restauratora i miłośnika sztuki. Łodziński zachwycony występem kabaretu Loch Camelot zgodził się na udostępnienie opuszczonej piwnicy pod galerią sztuki naiwnej. Rozmowa między Madejem i Łodzińskim wyglądała mniej więcej tak: - Madej: Możemy się tutaj sprowadzić? - Łodziński: Tak, za dwa lata… - A za dwa tygodnie? (tutaj Łodzińskie pomyślał chwilę i podrapał się po głowie) - Dobrze Tak oto Loch Camelot znalazł swoje miejsce. Piękne początki… Na początku lat ’90 wokół Rynku niewiele jeszcze się działo. Członkowie kabaretu mieli więc idealne warunki do pracy. Próby trwały nierzadko całą noc, a artyści stworzyli coś na kształt komuny. – Wszyscy uczyli się nawzajem a kiedy próba się kończyła nikomu nie chciało się wracać do domu – wspomina Kazimierz Madej, dyrektor i reżyser kabaretu Loch Camelot. O ile w Jamie Michalika i Klubie Garnizonowym z publicznością bywało różnie, to właściwie od pierwszego występu w piwnicy sala była wypełniona „aż po sufit”. Magia miejsca? Kabaret to właściwie początek Zaułku Niewiernego Tomasza – tą nazwę także wymyślił Kazimierz Madej. Widniejący jeszcze dzisiaj napis na jednej z elewacji pochodzi z początku lat ’90 i jest swoistym autografem Madeja. – Najpierw sprawdziłem czy To- masz, który jest patronem ulicy to właśnie Tomasz Apostoł – ten niewierny. Kiedy okazało się, że tak, wpadłem na to, że miejsce w którym się znajdujemy mogłoby nazywać się Zaułkiem Niewiernego Tomasza – tłumaczy Madej. Dzisiaj Zaułek to jedno z najbardziej ulubionych miejsc krakowskich środowisk artystycznych. Taki Kazimierz, tylko bliżej Rynku. Wyjście w plener Piwnica piwnicą, ale w pewnym momencie artyści Lochu Camelot postanowili wyjść na powierzchnię. Okazją stały się lekcje śpiewania, które od kilku lat robią w Krakowie prawdziwą furorę. ich 2 500 to ciągle rozchodzą się błyskawicznie. Tym bardziej, że według szacunków, w ostatnie święto niepodległości, na Rynku swoich sił wokalnych próbowało aż 20 tysięcy osób. Trudno zmieścić 18 lat kabaretu w jednym tekście. Tym bar- Skąd pomysł? – Pomysł dosłownie do mnie przyszedł i powiedział, że ma pomysł. Przedstawił się jako znajomy mojej przyjaciółki. A znajomym przyjaciół się nie odmawia – tłumaczy Madej. Podczas pierwszego śpiewania na Rynku pogoda nie dopisała. Lało jak z cebra, mimo to ludzie stali w strugach deszczu i śpiewali razem z kabaretem. – Od początku ludzkości, człowiek najpierw mu- siał się najeść. Później zaśpiewać, szarpiąc w jakiś drut albo dmuchając w piszczałkę. Śpiewanie to jedna z podstawowych potrzeb człowieka – tłumaczy sukces lekcji śpiewania Kazimierz Madej. Na pierwszą lekcję śpiewania Urząd Marszałkowski wydrukował 500 egzemplarzy śpiewników, które rozeszły się błyskawicznie. Dzisiaj śpiewniki drukuje Urząd Miasta. Choć na każdą lekcję jest dziej kabaretu tak niezwykłego i różnorodnego jak Loch Camelot. Obok Kazimierza Madeja Loch Camelot tworzy przecież cała grupa artystów. Choć pierwsze lata, kiedy próby trwały całymi nocami a artyści żyli w swoistej komunie, minęły, a nad Lochem działa już knajpka Cafe Camelot, to ciągle jest to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc w Krakowie. Jedno z najbardziej krakowskich miejsc. Andrzej Drobik 43 Misteria Paschalia po raz szósty w Krakowie Na Festiwal Misteria Paschalia do Krakowa, jak co roku, przyjadą najwybitniejsi przedstawiciele wykonawstwa historycznego z całego świata. Choć tegoroczna, szósta już edycja Festiwalu odbędzie się w dniach 6-13 kwietnia, szturm po bilety publiczność rozpoczęła już pół roku przed imprezą. Trudno się dziwić: program festiwalu obfituje w gwiazdy i wydarzenia, w tym m.in. polską premierę głośnego projektu fonograficznego Jordi Savalla - „Jerusalem”, a także premierę oratorium „Il Faraone Sommerso” nieznanego szerzej Wenecjanina - Francesco Nicolò Fago, przygotowaną specjalnie na festiwal przez słynny zespół Fabia Biondiego Europa Galante. Zaproszenie do Krakowa przyjęły najwyżej cenione włoskie grupy – Concerto Italiano, Il Giardino Armonico, Europa Galante, Venice Baroque Orchestra, Il Sonatori de la Gioiosa Marca i Cappella della Pietà de’ Turchini. Wystąpi także francuski zespół Le Poème Harmonique i międzynarodowy skład muzy- ków Les Trompettes de Jericho, La Capella Reial de Catalunya, Hespèrion XXI oraz ich goście z Izraela, Armenii, Grecji, Iraku i Maroka pod batutą Jordiego Savalla. Misteria Paschalia stały się w ostatnich latach areną najlepszych głosów. Nie inaczej będzie tym razem - do Krakowa zjadą takie sławy, jak: Sara Mingardo, Sonia Prina, Roberta Invernizzi, Maria Grazia Schiavo, Claire Lefiliâtre czy Montserrat Figueras. Więcej o festiwalu: www.misteriapaschalia.pl PROGRAM 6. EDYCJI FESTIWALU MISTERIA PASCHALIA Kraków, 6-13 kwietnia 2009 6 kwietnia 2009 r., godz. 20.00 Filharmonia im. K. Szymanowskiego w Krakowie Antonio Maria Bononcini – Stabat Mater Giovanni Battista Pergolesi – Messa di S. Emidio (Missa Romana) 7 kwietnia 2009 r., godz. 20.00 Opera Krakowska Jérusalem 8 kwietnia 2009 r., godz. 21.30 Kościół św. Katarzyny w Krakowie François Couperin – Leçons de Ténèbres François Couperin – Pompe funèbre François Couperin – Les Idées Heureuses 9 kwietnia 2009 r., godz. 21.30 Bazylika OO. Franciszkanów w Krakowie Giovanni Battista Pergolesi – Stabat Mater Giovanni Battista Pergolesi – Salve Regina Francesco Durante – Concerto in mi minore Leonardo Leo – Concerto in re minore 10 kwietnia 2009 r., godz. 20.00 Filharmonia im. K. Szymanowskiego w Krakowie Antonio Vivaldi – Stabat Mater RV 621 Antonio Vivaldi – Nisi Dominus RV 608 Antonio Vivaldi – Sonata Al Santo Sepolcro RV 130 Antonio Vivaldi – Sinfonia Al Santo Sepolcro RV 169 11 kwietnia 2009 r., godz. 20.00 Kaplica św. Kingi - Kopalnia Soli Wieliczka La Settimana Santa a Napoli nel Seicento Francesco Provenzale – Dialogo per la Passione Giovanni Vittorio Majello – Quasi cedrus Giovanni Maria Sabino – Crux Fidelis Giovanni Maria Sabino – Jesu corona coelsior Pietro Andrea Ziani – Sonata a 5 Giovanni Salvatore – Stabat Mater Giovanni Salvatore – Litanie per la Beata Vergine Maria 12 kwietnia 2009 r., godz. 20.00 Opera Krakowska Francesco Nicolò Fago – Il Faraone Sommerso 13 kwietnia 2009 r., godz. 20.00 Opera Krakowska Antonio Vivaldi – Arie e concerti I Là sull’eterna sponda (Motezuma) Sorge l’irato nembo (Farnace) Vedrò con mio diletto (Giustino) Ho il cor già lacero (Griselda) Veni me, sequere fida Abra (Juditha triumphans) Agitata infido flatu (Juditha triumphans) Sposa son disprezzata (Bajazet) Nel profondo cieco mondo (Orlando furioso) Concerto in sol minore RV 157 Concerto in si minore RV 580 Concerto in do maggiore RV 443 Domy przyszłości Ochrona przed włamaniami, dostosowana do potrzeb mieszkańców temperatura, muzyka grająca w pokoju w którym akurat jesteśmy, kawa na śniadanie robiona o ustalonej przez nas godzinie. O tym wszystkim pomyśli nasz dom. A jeśli dodatkowo nie płacimy wysokich rachunków za ogrzewanie, możemy śmiało przyznać – mieszkamy w domu przyszłości. Nie tylko dla Billa Gatesa Odcisk kciuka spowodował, że sztabka wesoło zamigotała na zielono, a drzwi otworzyły się kusząc zapachem świeżej lawendy. Przechodząc przez kolejne pomieszczenia zauważasz, że na ścianach pojawiają się Twoje ulubione obrazy, a w każdym kolejnym pokoju przez który przechodzisz, gdzieś nie wiadomo skąd zaczynała sączyć się cicho muzyka Vivaldiego. To nie jest opis z kolejnej książki science fiction. Takie systemy działają już np. w słynnym domy Billa Gatesa Xanadu. Każda wchodząca tam osoba otrzymuje nadajnik i profil w systemie komputerowym. Automat pyta nas między innymi o preferowane temperatury, ulubione piosenki, obrazy i filmy. Kiedy wejdziemy do jakiegoś pomieszczenia nadajnik poinformuje o tym natychmiast centralę, a ta zmieni muzykę i zestaw obrazów, które znajdują się elektronicznych ramach i ustawi naszą ulubioną temperaturę. W Xanadu zastosowano aż 150 pecetów i centralny system sterujący, a cała inwestycja pochłonęła 60 milionów dolarów. Jednak już za niewielkie pieniądze można zafundować sobie dziś namiastkę Inteligentnego Domu. Szacuje się, że rynek Inteligentnych Domów już za kilka lat wart będzie 14 miliardów dolarów. Dom na pilota Tak jak telewizor czy wieża stereo, tak Inteligentny Dom również wyposażony jest w pilota. Można nim sterować muzyką i obrazami w każdym pokoju. Przy pomocy pilota ustawimy też temperaturę, wilgotność powietrza a nawet nalejemy wodę do wanny. Podobnie jak w aparacie cyfrowym na domowym pilocie są też opcje ułatwiające nam życie. Wyobraź sobie, że wystarczy wcisnąć przycisk „nie będzie nas tydzień w domu” a dom zadba o obniżenie temperatury, podlewanie roślin i symulowanie obecności właścicieli. Symulator raz na jakiś czas włączy muzykę, światło w sypialni czy wentylator, tak żeby potencjalni złodzieje mieli wrażenie, że nadal ktoś tam mieszka. W Inteligentnym Domu sterujemy nie tylko alarmem, muzyką i temperaturą. Centralny komputer możemy zaprojektować tak, że włączy nam ekspres do kawy w momencie gdy czujnik pokaże poranny ruch w sypialni. Co więcej powstał nawet system elektroniczny, który do sterowania inteligencją, wykorzystuje zwykłe gniazdka elektryczne, nie trzeba więc nawet ciągnąć w domu specjalnych kabli. Coraz więcej jest też prostych elektronicznie systemów ułatwiających nam znacznie życie. Firma Fakro wprowadziła na rynek okna dachowe, które zamykają się same w momencie gdy zaczyna padać deszcz. Podłączone do komputera mogą stać się też wywietrznikiem w momencie pożaru. Energia z wnętrza ziemi Jeśli stać nas na zakup inteligentnego domu, nie powinniśmy mieć większych problemów z rachunkami za energię. Mimo to, większość domów „z najwyższej półki” zasilana jest dzięki odnawialnym i tanim źródłom energii. W domu „zero energii”, który wybudowano w Darmstadt w Niemczech boczne ściany ze stali wkopano na głębokość dwóch metrów. Dzięki temu ( na tej głębokości zawsze w ziemi jest dodatnia temperatura ) stal nagrzewa się w zimie do + 10, grzejąc wnętrze domu a w lecie utrzymuje ta samą temperaturę schładzając cały dom. Ten po- 48 mysł to nic innego jak inna forma pompy ciepła. Urządzenia wykorzystującego energię z wnętrza ziemi a działającego odwrotnie niż lodówka. Skomplikowane pompy ciepła wspomagane przez sprężarki i specjalne płyny potrafią podnieść temperaturę nawet do około 60 stopni. Oczywiście dodatkowe urządzenia muszą być zasilane jakąś energią ale jest ona dwukrotnie tańsza niż klasyczne ogrzewanie gazem ziemnym czy węglem. Oprócz tego ta sama pompa, która ogrzewa nasz dom w zimie, w lecie będzie schładzała kaloryfery. Rozwiązanie to z powodzeniem stosuje już kilku deweloperów w Krakowie i coraz więcej szkół i przedszkoli. Oszczędność daje nam nie tylko woda z głębi ziemi. Dzięki nowoczesnym technologiom, nasz dom może być zasilany zarówno promieniami słonecznymi czy wiatrem. Tak naprawdę po uzyskaniu dofinansowania z Unii Europejskiej już dziś możemy znacznie obniżyć koszty utrzymania domu i zabezpieczyć się przed wzrostami cen energii a przy okazji korzystać z dóbr, które daje nam Matka Natura. Pierwsze Inteligentne Domy kosztowały po kilka milionów dolarów. Dziś ich cena jest coraz niż- sza. Zawsze też możemy wybrać tylko tą część elektroniki, która jest nam potrzebna, lub na którą po prostu nas stać. Oprócz tego koszty utrzymania takiego domu znacznie spadnie przez wykorzystanie odnawialnych źródeł energii. Dzięki temu można śmiało przyznać – inteligentne domy to już nie wymysł pisarzy science fiction. Już dzisiaj możemy zamieszkać w domu, o którym jeszcze kilka lat temu mogliśmy tylko pomarzyć. Tekst : Łukasz Pankowski Zdjęcia : Archiwum Fakro Mam to na ftpie mpna. Ale hasło do ftpa mam w pracy jak masz to podeslij 49 Taxi dla zwierząt Tego jeszcze w Krakowie nie było! Oferta sieci RADIO TAXI BARBAKAN została wzbogacona o specjalną usługę przewozu zwierząt. Dotychczas nie zawsze kierowcy byli przygotowani na przewóz zwierząt. Usługa taka wymaga od kierowcy poświęcenia większej ilości czasu, oraz zachowanie pojazdu w czystości dla następnych klientów. - Odebraliśmy już pierwszy samochód, SEICENTO VAN, ale myślę, że nie skończymy na jednym – zapewnia pomysłodawca i wiceprezes Barbakan Taxi, Stanisław Grzybowski. Tylna szyba oklejona jest charakterystycznymi naklejkami. - W kabinie można przewozić pasażera z małym zwierzątkiem na kola- nach, większe zwierzę przewozimy za kratką, ale pasażer nie jest od niego odizolowany, może go głaskać i mówić do niego – mówi Stanisław Grzybowski. Kabina będzie wyłożona specjalną matą, która będzie w razie potrzeby wymieniana, dla zachowania pełnego komfortu. Zamówienie można składać tradycyjnie na numer 196-61 – pod tym numerem można zamówić usługę transportową, przewóz do weterynarza, a nawet zakupy z dostawą do domu, jeżeli naszym zwierzakom braknie karmy. Cena została ustalona ryczałtem na terenie miasta Krakowa w granicach administracyjnych. Za przewóz pieska i osoby towarzyszącej zapłacimy 30,00 złotych a za zakupy 25,00 złotych Zwróćmy jednak uwagę, że wszystkie psy powinny być przewożone w kagańcach a małe zwierzątka w kuwetach.
Podobne dokumenty
Moda i Styl Życia Boże Narodzenie 2008
Wydawca: Krakowska Grupa Multimedialna ul. Lipowa 4, 30-702 Kraków
Bardziej szczegółowo