Zobacz cały artykuł (PDF 467,0 kB)
Transkrypt
Zobacz cały artykuł (PDF 467,0 kB)
Nasz gość WRZESIEŃ Z Wojciechem Smętkiem rozmawiał Michał Dawid. Tradycyjny chleb z „anglika” W ramach Międzynarodowego Festiwalu Miesiąc Fotografii w Krakowie w sklepie Wojciecha Smętka wystawiała swe fotografie Tamara Matza. Choć połączenie sztuki i chleba odbiło się głośnym echem w Krakowie, a wernisaż wystawy przyciągnął sporo gości, impreza ta nie przełożyła się jednak na znaczne zwiększenie obrotu. nabrałem przekonania, że w Polsce już nadszedł czas na odwrót niektórych grup konsumentów od rynku produktów masowych. A dlaczego akurat piekarnia z tradycyjnym pieczywem? Z trzech powodów: po pierwsze, na rynku polskim prawie w ogóle nie ma takiego pieczywa. Absolutna większość piekarń stosuje polepszacze, w związku z czym nasz rynek pieczywa jest rozpaczliwie jednostajny: mimo wielości gatunków pieczywa, czasami bardzo udziwnionego, niemal wszystko, co można kupić w przeciętnym sklepie jest podobne do siebie: masa o konsystencji waty, bez skórki, bez smaku… Uznałem więc, że jest luka: smaczne, tradycyjne pieczywo, niezepsute polepszaczami. Drugi powód ma charakter sentymentalny: mój ojciec był piekarzem – pięćdziesiąt lat w zawodzie. Kiedyś chciał, żeby któryś z synów kontynuował tradycje zawodu, ale żaden z trzech synów nie chciał… Po latach system wartości człowieka jednak się zmienia. Przejęcie po ojcu „pałeczki” ma dla mnie wymiar symboliczny, jest dla mnie ważną wartością. Trzeci powód jest ważny, chociaż banalny: lubię jeść dobry chleb, a w Krakowie tak trudno go kupić. Z piekarstwem niewiele ma Pan wspólnego... To fakt. Z wykształcenia jestem po części socjologiem, po części pedagogiem… Jednak w żadnym z tych zawodów nigdy nie pracowałem. Z praktyki i piętnastoletniego doświadczenia zawodowego jestem menedżerem. Przez ostatnie piętnaście lat zarządzałem handlem i dystrybucją w kilku firmach różnych branż. Skąd więc pomysł na tak daleki od pańskiego wykształcenia biznes? Przypadek zrządził, że kiedyś zostałem dyrektorem krakowskiego oddziału firmy zajmującej się dystrybucją lodów znanego międzynarodowego koncernu, a potem już tak zostało. Zmieniałem firmy i branże, pracowałem w dużych międzynarodowych koncernach i w małych polskich firmach, ale cały czas zajmowałem się zarządzaniem, dystrybucją, logistyką… Myślę, że jestem typowym przypadkiem człowieka, któremu dobrze wykonana praca zawsze daje satysfakcję, ale zawsze też trochę przeszkadza specyfika dużych organizacji. Po piętnastu latach pracy najemnej, pracy po 10-14 godzin na dobę, pracy w roli trybiku w wielkiej machinie organizacyjnej, zapragnąłem popracować „na swoim” i zgodnie z własnym pomysłem. Od lat myślałem o własnej małej firmie. Takiej, którą mógłbym w całości zarządzać sam. Zawsze najlepiej czułem się zarządzając strukturami, które były na tyle nieduże, że mogłem wszystkim sterować osobiście… Piekarze mówią, że to niewdzięczny zawód. Na przykład błędy murarza widoczne są dopiero po jakimś czasie, a piekarza od razu, źle upieczonego chleba nie sprzeda. Pan jest laikiem. Nie bał się pan, że nie podoła? Wątpliwości i obawy oczywiście były. Ale zrobiłem dosyć skrupulatny przegląd sytuacji na rynku pieczywa w Krakowie i z analizy na najprostszym poziomie wyszło mi, że jest na krakowskim rynku miejsce na tradycyjne pieczywo. Bałem się kwestii technologicznych, bo tradycyjne prowadzenie ciast na zakwasie i rozczynach drożdżowych jest trudne i rodzi duże ryzyko strat, a pieczenie chleba w tradycyjnym piecu Dlaczego piekarnia? Szukałem jakiegoś biznesu „niszowego”. Takie miałem założenie – trochę na przekór charakterowi dotychczasowej pracy w dużych organizacjach biznesowych, trochę dlatego, że nisze rynkowe dają szansę na subiektywną indywidualizację prowadzonego biznesu. Poza tym śledząc trendy na rynkach Europy Zachodniej, 58 www.elamed.com.pl/cukiernictwo Nasz gość WRZESIEŃ w zawodzie, posiadających umiejętności pieczenia chleba według tradycyjnych receptur, bez polepszaczy, w tradycyjnym piecu. ceramicznym typu „anglik” jest trudne, pracochłonne i czasochłonne. Wychodziłem z założenia, że jak w każdym przedsięwzięciu gospodarczym biznes musi się udać, jeżeli spełnimy wszystkie podstawowe wymogi. Ponieważ sam nie jestem piekarzem, za kluczowy parametr uznałem dobranie właściwego personelu – zespołu wykwalifikowanych piekarzy, prawdziwych mistrzów Było to trudne? Nie zaprzeczę. To było najtrudniejsze zadanie. Rekrutacja okazała się trudna z prostego powodu: powszechność używania chemii w piekarstwie spowodowała, że młodzi piekarze po prostu nie umieją piec chleba na kwasach, a starsi wiekiem, którzy mieli praktykę w pieczeniu bez polepszaczy, w dużym stopniu zatracili już te umiejętności. Dość powiedzieć, że wielu kandydatów do pracy, którzy zgłosili się na ogłoszenie w prasie, rezygnowało natychmiast po usłyszeniu, że nie będę używał żadnych polepszaczy lub że trzeba pracować łopatą przy „angliku”… Ci, którzy wyrażali chęć pracy, najgorzej wypadali w sprawdzianie praktycznym. Okazywało się, że większość piekarzy, którzy deklarowali, że potrafią samodzielnie poprowadzić ciasta na kwasach, psuło cały wypiek. Ale w końcu udało mi się znaleźć na początek dwóch bardzo dobrych fachowców – piekarzy z prawdziwego zdarzenia, a nie „chemików”. KOLOROWA A O,4Tzł/K UżL t. z s za 0 * ju fujemy My nie ble *nakład 750 szt., obustronny druk w pełnym kolorze (CMYK), papier kreda błysk 200 g, wymiar 100 x 190 mm W obecnych czasach wypiek tradycyjnego pieczywa to wyzwanie. Czy jest to opłacalne przedsięwzięcie? Koszty surowcowe są dużo wyższe w przypadku pieczywa bez polepszaczy i znajduje to odzwierciedlenie w dużo wyższej cenie produktu końcowego. Nie wszystkich „zjadaczy chleba” stać na bochenek za 6 zł za kilogram, ale jeżeli pieczywo jest smaczne, a jego jakość powtarzalna, nie brakuje chętnych do jego zakupu. Oczywiście sprzedaż takiego pieczywa nie może obejść się bez akcji promocyjnych i odpowiedniej oprawy marketingowej – i to jest kolejny dodatkowy koszt, który rzutuje na cenę. 40-203 Katowice al. Roździeńskiego 188 tel. 032 788 51 73 fax 032 203 93 56 [email protected] www.elamed.com.pl sprawdź nas 60 www.elamed.com.pl/cukiernictwo