Informacja prasowa 25.04.2016 r. PR 1 Ds. 241.16 STRAŻAK

Transkrypt

Informacja prasowa 25.04.2016 r. PR 1 Ds. 241.16 STRAŻAK
PROKURATURA OKRĘGOWA
W LEGNICY
RZECZNIK PRASOWY
Tel. (076) 72 31 107
Fax. (076) 72 31 190
e-mail: [email protected]
www.legnica.po.gov.pl
Informacja prasowa
25.04.2016 r.
PR 1 Ds. 241.16
STRAŻAK - PODPALACZ ARESZTOWANY
19 kwietnia 2016 r. ujęto podpalacza budynków gospodarczych
w Łagoszowie Wielkim i Radwanicach nieopodal Polkowic. Okazało się, że jest
nim 24-letni Tomasz S. - strażak ochotnik z Łagoszowa. Ww. od początku roku
doprowadził do pożaru 5 stodół budząc tym strach wśród mieszkańców okolicy.
Spowodował straty nie mniejsze niż 400.000 zł. Na wniosek Prokuratury
Rejonowej w Głogowie 21 kwietnia br. Tomasz S. został tymczasowo aresztowany
na 3 miesiące.
Pożary
Pożary miały miejsce w okresie od 31 stycznia do 19 kwietnia 2016 r.
Tomasz S. znał osoby, których budynki gospodarcze podpalał i wiedział, jak się
do nich dostać.
Na skutek pierwszego podpalenia z nocy 31 stycznia br. zniszczeniu
uległ budynek wart 150.000 zł, znajdujące się tam mienie o wartości 12.500 zł oraz
kombajn zbożowy należący do innego gospodarza wart 25.000 zł (w sumie 187.000 zł)
Drugie podpalenie z 26 lutego 2016 r. spowodowało zniszczenie
budynku gospodarczego o wartości 100.000 zł oraz znajdujących się w nim 50 ton
słomy wartej 30.000 zł (w sumie 130.000 zł).
Trzecie zdarzenie z nocy 14 marca 2016 r. doprowadziło do zniszczenia
budynku i przechowywanych tam elektronarzędzi, sprzętu gospodarczego i opału
o wartości 50.000 zł.
Czwarte podpalenie, jako jedyne, miało miejsce nie w Łagoszowie
Wielkim, lecz we wsi Radwanice, gdzie mieszka znajoma podejrzanego. Tam ww.
poprzez podpalenie budynku spowodował straty w wysokości 30.000 zł.
2
Po ostaniem podpaleniu z nocy 19 kwietnia 2016 r., zgłoszonym około
godziny 2.45 w nocy nie doszło do poważnych strat, ponieważ ogień bardzo szybko
ugaszono.
Po tym zdarzeniu m.in. dzięki nagraniom z monitoringu ustalono,
że sprawcą jest Tomasz S. Ww. zatrzymano.
Zarzuty i wyjaśnienia
Tomasz
S.
usłyszał zarzuty spowodowania zniszczenia
mienia
z art. 288 § 1 k.k. Czyn ten zagrożony jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia
wolności.
Ww. przyznał się do spowodowania wszystkich pożarów. Opowiedział
też kiedy i w jaki sposób ich dokonał. Zawsze miał działać sam znajdując się pod
wpływem alkoholu. Trzykrotnie jako strażak brał udział w gaszeniu spowodowanych
przez siebie podpaleń. Twierdził, że nie otrzymał za udział w akcji gaśniczej żadnego
wynagrodzenia.
Powody aresztu
Prokurator skierował do sądu wniosek o areszt dowodząc wysokiej
szkodliwości
dokonanych
przez
podejrzanego
czynów
oraz
jego
znacznej
demoralizacji. Świadczy o tym, zdaniem prokuratora, ilość dokonanych podpaleń
oraz fakt, że Tomasz S. będąc mieszkańcem wsi widział, z jakim lękiem lokalna
społeczność podeszła do serii podpaleń i jaką tym wywołał wśród najbliższych
sąsiadów panikę i obawę. Nie tylko o mienie, ale i życie oraz zdrowie. Jako strażak
uczestniczący w akcjach gaśniczych widział jak wysokie straty materialne
spowodował. Mimo to, nie zaprzestał kolejnych czynów.
Prokurator uważa, że chociażby z tego powodu Tomaszowi S. grozi
surowa kara. Obawa przed nią może skłonić podejrzanego do ukrywania się przed
wymiarem sprawiedliwości tym bardziej, że poza karą oskarżony poniesie
konsekwencje związane z naprawieniem szkody. Wysokość spowodowanych strat
oraz uzyskiwane przez niego niskie dochody i brak gwarancji zatrudnienia
(zatrudniony na umowę zlecenia) mogą skłonić ww. do ucieczki w celu uchylenia się
od poniesienia konsekwencji swoich czynów.
3
Dodatkowo z wyjaśnień podejrzanego wynika, że podpalenia mogą mieć
związek z zaburzeniami psychicznymi w postaci piromanii, a zatem z chorobliwą
żądzą podpalania. To powoduje obawę ponownego popełnienia przestępstwa.
Możliwość zaostrzenia odpowiedzialności karnej
Obecnie zarzucone Tomaszowi S. czyny zostały zakwalifikowano jako
działania przeciwko mieniu zagrożone karą do 5 lat więzienia. Postępowanie karne
dopiero jednak wykaże, czy któryś z czynów nie zrealizował znamion przestępstwa
sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób albo mienia
w wielkich rozmiarach z uwagi na to, że podpalane budynki niejednokrotnie
przylegały bezpośrednio do zabudowań mieszkalnych (pożar w rozumieniu
art.163 § 1 pkt 1 k.k.). Taka kwalifikacja spowodowałaby, że podejrzanemu groziłaby
kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności, a zatem odpowiedzialność znacznie
surowsza.
Sąd Rejonowy w Głogowie podzielił argumentację prokuratora
i zastosował wobec Tomasza S. areszt na 3 miesiące.
Postępowanie jest w toku.
Liliana Łukasiewicz
wykonująca zadania rzecznika prasowego
Prokuratury Okręgowej w Legnicy