m\263odzianki 185 - Kościół Akademicki św. Anny

Transkrypt

m\263odzianki 185 - Kościół Akademicki św. Anny
Pismo studentów od św Anny
MŁODZI
ANKI
Nr 8 (186)
3 XII 2006
I Niedziela
Adwentu
Czytaj s. 4-5
Adwent – radosny czas
oczekiwania
Adwent - oczekiwanie, na Boże Narodzenie.
Nie jest łatwo utrzymać ducha radosnego czasu
przygotowania na przyjście Jezusa w otaczającym nas szaleństwie zakupów
Czytaj s. 3
Wspólnota Postakademicka
Odnowy w Duchu Świętym
Jeżeli pragniesz bliższego kontaktu z Bogiem, szukasz w życiu swojego miejsca, chciałbyś poznać
ludzi, dla których Bóg jest ważny lub chcesz po
prostu zobaczyć, jak wyglądają nasze spotkania, to
Czytaj s. 6
HOMEOPATIA
Od ostatniego spotkania w św. Annie minął ponad tydzień, a pewne pytania tkwią nadal w zawieszeniu
(...). Lekarze, niechętnie przyznawali się do tego, że właściwie nie mają pojęcia na czym polega
działanie specyfików, które przepisują. Ci ostatni zaś, byli pacjenci homeopatów, podkreślali koszmarne
działanie „leków”: skrajne i nienormalne zachowania, histeria, słyszenie „głosów”, złe sny. Czytaj s. 7
KOMENTARZ DO NIEDZIELNEJ
EWANGELII
(Łk 21,25-28.34-36)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach,
a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy.
Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi.
Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego,
przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą.
A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się
wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek
obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was
znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na
całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć
tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym".
Trudno sobie wyobrazić czytanie, które by
precyzyjniej opisywało, co się dzieje we
współczesnym świecie. Co chwila jesteśmy
„bombardowani” wieściami z dalekich
krajów o powodziach, suszach, pożarach. W
naszym kraju jesteśmy świadkami
bezwzględnej walki politycznej gdzie
otwarcie się mówi o zniszczeniu
opozycyjnego ugrupowania.
Ginie nasza młodzież, dzieci. Wzorując się
na politykach i mediach potrafią „zaszczuć”
swoich kolegów z klasy i doprowadzić do
samobójstw. Mamy wrażenie, że poziom
absurdu został już osiągnięty, a jednak
następny dzień przynosi nowe „rekordy”.
Nasz kraj przypomina Sodomę i Gomorę.
Jednocześnie wspaniale się rozwijają się
rożnego rodzaju Ruchy Świeckie w Kościele.
Katolicy stali się bardzo aktywni w Ruchu
Rodzin Nazaretańskich, Odnowy w Duchu
Św., Opus Dei i innych. Młodzież
zjednoczona w Ruchach Światło i Życie,
Oazach doświadcza przemienienia serc.
Wygląda na to, że Jezus przyszedł z
2
mieczem Prawdy i rozdzielił nas. Rozdzielił
matkę od córki, ojca od syna, brata od
siostry, zięcia od teściowej.
Jedni spędzają swoje urlopy na seminariach,
rekolekcjach modląc się o uzdrowienie
swoich serc inni swoje dusze prowadzą ku
zatraceniu.
Przesłanie Matki Bożej z Medjugorie
powtarzane wielokrotnie mówi, iż nadszedł
czas próby, czas testu na niespotykaną do tej
pory skalę. Wydaje się, że Pan Bóg chce
oddzielić swoich żołnierzy od niewolników
złego. Może tego dokonać tylko poprzez
„próbę wiary”. Czy ufamy Panu, że jest
mocniejszy od wszech panującego
złodziejstwa w naszym kraju, czy może
uważamy, że Pan Bóg zapomniał o nas i my
musimy także kraść, aby przeżyć.
Bracie i siostro, pytanie brzmi, kim jesteś, po
czyjej stronie jesteś, bo „siedzenie na płocie”
już nie wystarcza, „kto nie jest z nami jest
przeciw nam”.
Rafał Bober
Adwent – radosny czas oczekiwania
Adwent - oczekiwanie, na Boże Narodzenie. Nie
jest łatwo utrzymać ducha radosnego czasu
przygotowania na przyjście Jezusa w otaczającym
nas szaleństwie zakupów poprzedzających Wigilię
Bożego Narodzenia. Być może, dlatego że nie
rozumiemy adwentu i nie wiemy jak przeżywać ten
okres?
Słowo adwent pochodzi od łacińskiego „adventus” i oznacza przyjście. Dla starożytnych rzymian słowo to oznaczało oficjalny przyjazd cezara.
Dla chrześcijan oznacza radosny czas przygotowania na przyjście Pana.
Adwent rozpoczyna kolejny rok liturgiczny i obejmuje 4 kolejne tygodnie począwszy od pierwszej
niedzieli po uroczystości Chrystusa Króla, do pierwszych nieszporów Bożego Narodzenia. Przy
czym od pierwszej niedzieli Adwentu do 16 grudnia liturgia kieruje naszą uwagę na ponowne przyjście Chrystusa na ziemię. Od 17 grudnia do Wigilii Narodzenia Pańskiego główny akcent liturgii
jest położony na pierwsze przyjście Chrystusa w
Jego narodzeniu w Betlejem.
Ponieważ Adwent jest przygotowaniem na przyjście Pana polega on na oczekiwaniu i pokucie.
Jest to jednak inny rodzaj pokuty niż w Wielkim
Poście. Pokuta adwentowa jest przepełniona radością. Adwent przypomina nam, że całe nasze
życie jest oczekiwaniem. Pierwsze przyjście
Chrystusa budzące radości jest zapowiedzą drugiego przyjścia w chwale, na końcu czasów. Udział
w rekolekcjach adwentowych, sakrament pokuty i
przyjęcie Komunii świętej pomogą nam lepiej rozumieć i przeżywać czas oczekiwania na przyjście
Jezusa.
W oczekiwaniu na przyjście Jezusa jesteśmy zaproszeni do uczestniczenia w mszach roratnych,
poświęconych Najświętszej Maryi Pannie. Zwyczajowo Msza św. roratnia rozpoczyna się o brzasku dnia. W prezbiterium pali się wówczas dodatkowa świeca - większa od innych i przyozdobiona białą wstążką. Roratka (taką nazwę nosi
świeca) symbolizuje Maryję niosącą światu Chrystusa. Msza święta roratnia wzięła swoją nazwę
od pierwszych słów modlitwy proroka Izajasza, w
której błaga Boga o rychłe przyjście Zbawiciela.
Jednym z najbardziej wymownych zwyczajów adwentowych jest wieniec adwentowy. Zwyczaj
umieszczania w domu zielonego wieńca z czterema świeczkami zrodził się we wschodnich Niem
-czech. Wykonuje się go z gałązek szlachetnych
drzew iglastych. Wykonanie jest bardzo proste.
Na kole drucianym o średnicy 20-40 cm przymocowujemy zielone gałązki lub liście, a następnie
umieszczamy w tak wykonanym wieńcu cztery
świece symbolizujące cztery niedziele adwentowe, które najczęściej są koloru szat liturgicznych poszczególnych niedziel, tzn. trzy koloru
fioletowego i jedna koloru różowego. Świece mogą być również koloru czerwonego wyrażającego
radość oczekiwania. Świece w wieńcu mogą palić
się w czasie modlitwy rodziny, a także w czasie
wspólnych spotkań i posiłków.
Zbliżanie się Świąt Bożego Narodzenia może być
oznaczane poprzez kalendarz adwentowy. Zwyczaj ten znany jest i pielęgnowany w wielu krajach na całym świecie, nie tylko w rodzinach katolickich, lecz także innych wyznań chrześcijańskich. Każdy nowy dzień w kalendarzu wska
-zuje na zbliżanie się przyjścia Jezusa. Każdy
dzień Adwentu zawiera kartkę z reprodukcją sceny biblijnej, drzwiczki lub okienko, które otwiera
się każdego dnia ukazując ten obraz, cytat na dany
dzień z czytań biblijnych lub głęboką myśl. Mogą
to być również czyste okienka, w których wpisywane będą adwentowe myśli i zobowiązania np.
udział w roratach, rekolekcjach, katechezach adwentowych, pomoc chorym, słabszym, potrzebującym, życzenia i upominki świąteczne.
Kalendarz adwentowy wskazuje nie tylko na zbliżające się święta, lecz na czas zbawienia dany
nam dzisiaj. Przypomina wypełnianie się czasu
przed powtórnym przyjściem Zbawiciela i wypełnianie proroctw z nim związanych.
Ozdobny krzew o nazwie „róża adwentowa” lub
czasami „róża Chrystusa” jest symbolem nadziei
wypełniającej czas adwentowego oczekiwania.
Jako symbolu adwentowego zaczęto używać jej w
Palestynie już w XIII wieku. Dzisiaj zwyczaj ten
znany jest w wielu krajach świata. Róża adwentowa rozkwita w grudniu. Płatki w kolorze głębokiego żółcienia tworzą złotą koronę, białe końce
płatków symbolizują niewinność Mesjasza, purpu
-rowe pręciki symbolizują krew przelaną w ofierze, a zielone wypustki pomiędzy płatkami przypominają o adwentowej nadziei radosnego spotkania z Panem. Róża Chrystusa często umieszczana
jest na stole lub ołtarzyku liturgicznym.
Beata Szmulczyńska
3
Katolicko-prawosławne nadzieje ekumeniczne
Dwa płuca Kościoła
Benedykt XVI jest trzecim papieżem w czasach
nowożytnych, który odwiedza siedzibę patriarchy
ekumenicznego Konstantynopola – honorowego
zwierzchnika prawosławia. Spotkanie z
Bartłomiejem I oraz wspólna modlitwa w dniu św.
Andrzeja – patrona kościołów wschodnich – to
główny cel papieskiej wizyty w Turcji. Pielgrzymki
umacniającej ekumeniczne nadzieje na jedność
Kościoła Wschodu i Zachodu.
Chociaż w relacjach o pielgrzymce media na pierwszy plan wysuwają raczej dialog między chrześcijanami a muzułmanami oraz kwestie związane z
ewentualnym przystąpieniem Turcji do Unii Europejskiej, w istocie papież pojechał do tego kraju
przede wszystkim po to, aby kontynuować wysiłki
na rzecz jedności Kościoła i odwiedzić miejsca
niezwykle istotne dla początków chrześcijaństwa
(Efez i dawny Konstantynopol, obecnie Stambuł).
Już w pierwszym przemówieniu nazajutrz po
wyborze na papieża Benedykt XVI powiedział, że
„jest gotów uczynić wszystko, co w jego mocy, by
wspierać zasadniczą sprawę, jaką jest ekumenizm”. Odtąd wielokrotnie spotykał się z chrześcijanami innych wyznań, także podczas swojej
wizyty w Polsce w maju br. Obecny papież, podobnie jak jego poprzednik, nie ukrywa, że szczególne nadzieje wiąże z prawosławiem. Kościoły:
katolicki i prawosławny są bowiem sobie szczególnie bliskie zarówno pod względem doktrynalnym, jak również w większości kwestii etycznych. Odmienne tradycje liturgiczne i duchowe
prawosławia i katolicyzmu znakomicie uzupełniają się.
Podczas każdej niedzielnej Mszy św. deklarujemy
w Credo, że wierzymy w „jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”. Jednak w jaki sposób rozumiemy jedyność Kościoła? Sobór Watykański II określił to w ten sposób, że jedyny Kościół w sposób szczególny „trwa” w Kościele katolickim. Jednocześnie w tej jedności uczestniczą,
chociaż nie w sposób pełny, wyznawcy Chrystusa
przynależący do innych kościołów i wspólnot
4
chrześcijańskich. Zaryzykowałbym tezę, że
szczególnie przynależą
ci, którym najbardziej
zależy na osiągnięciu
jedności na gruncie
wiary apostolskiej i jed
-ności wiary z paŚw.Piotr
pieżem-następcą apostoła Piotra. Szczególnie blisko są więc prawosławni. Św. Andrzej był w końcu rodzonym bratem św. Piotra…
Droga ku pełnej jedności okazuje się jednak długa
i trudna. Upłynęło już bowiem prawie tysiąc lat
od 1054 roku, który funkcjonuje jako data podziału Kościoła na wschodni i zachodni. Nieporozumienia, zarówno doktrynalne, jak i związane z
rozumieniem władzy papieskiej, narastały już o
wiele wcześniej. Jednak w powszechnej świadomości prawosławnych podział został przypieczętowany w 1204 roku, kiedy to uczestnicy
wyprawy krzyżowej zdobyli i splądrowali Konstantynopol – duchowe centrum wschodniego
chrześcijaństwa (żal z tego powodu Jan Paweł II
wyraził w Grecji w 2001 roku). Podejmowane
później próby jedności, np. podczas soboru florenckiego w 1489 roku, nie powiodły się. Przez
stulecia kościoły żyły obok siebie.
Przełomowe wydarzenia przyniósł dopiero wiek
XX. W 1964 roku, podczas Soboru Watykańskiego II, papież Paweł VI po raz pierwszy
spotkał się (i to w Jerozolimie!) z patriarchą ekumenicznym Atenegorasem I. Sobór przyjął m. in.
Dekret o ekumenizmie Unitatis redintegratio, a
tuż przed jego zamknięciem zostały uroczyście
odwołane potępienia (anatemy) nałożone na siebie
przez oba kościoły w 1054 roku. W 1967 roku
Paweł VI odwiedza patriarchę ekumenicznego w
Stambule i przyjmuje jego rewizytę w Rzymie.
W 1975 roku Paweł VI i kolejny patriarcha
Dimitrios I inicjują powołanie komisji, które mają
prowadzić dialog teologiczny między obu kościołami w wymiarze światowym. Zebrała się ona
dotąd dziewięć
razy, ostatnio we
wrześniu 2006 ro
-ku w Serbii.
Bardzo dużo dla
przywrócenia jedności zrobił papież Jan Paweł II.
W 1979 roku
wspólnie z prawo
-sławnymi święto
-wał uroczystość
św. Andrzeja w
siedzibie patriarchy Konstantynopola. Wyraził
Św. Andrzej
wtedy pragnienie
wspólnego celebrowania Eucharystii przed jubileuszem 2000 lat chrześcijaństwa, które jednak
nie ziściło się. Mówiąc o duchowej jedności Europy, papież z Polski posługiwał się piękną metaforą
o „dwóch płucach kontynentu”, zachodnim i
wschodnim. Przechodząc na płaszczyznę ekumenizmu, można powiedzieć, że postrzegał tradycję
łacińską i prawosławie jako „dwa płuca” jednego
Kościoła. W 1995 roku Jan Paweł II ogłosił pierwszą w historii encyklikę o działalności ekumenicznej Ut unum sint, w której dążenie do jedności
Kościoła uznał za „imperatyw chrześcijańskiego
sumienia”. W tym samym roku ogłosił również
wyjątkowo piękny list apostolski Orientale lumen,
w którym pokazał, jak głęboko rozumie i podziwia duchowość chrześcijańskiego wschodu, czyli
przede wszystkim prawosławia. Dwa wymowne
cytaty z tego listu: „Więź szczególnie ścisła już
nas łączy. Nieomal wszystko nas łączy, a przede
wszystkim wspólne szczere pragnienie jedności”.
„Jeśli wobec oczekiwań i cierpień świata damy
odpowiedź zgodną, niosącą światło i życie,
przyczynimy się naprawdę do bardziej
skutecznego głoszenia Ewangelii wśród ludzi
naszych czasów.”
Za pontyfikatu papieża z Polski nie zabrakło też
trudności. Nie udało się rozwiązać przede wszystkim problemów najmocniej uwikłanych w historię i politykę. Kościół prawosławny w Rosji,
mimo zapewnień Rzymu, nadal dostrzega w działalności katolików w tym kraju elementy – jak to
określa – prozelityzmu, czyli nakłaniania prawosławnych do zmiany wyznania na katolickie. W
Moskwie źle zostało przyjęte utworzenie przez
Rzym czterech katolickich diecezji w Rosji w
2002 roku. Na Ukrainie szczególnie przykre były
konflikty między grekokatolikami a prawosławnymi o cerkwie. Część prawosławnych nadal ma
poważny problem z uznaniem tzw. katolickich
kościołów wschodnich (a przede wszystkim
grekokatolików) za współtowarzyszy na drodze
do jedności. Do końca pontyfikatu Jana Pawła II
nie dane mu było ani odwiedzić Rosji, ani nawet
w innym miejscu spotkać się z patriarchą Moskwy
i Wszechrusi Aleksijem II, mimo zwrotu przez
papieża Rosjanom słynnej ikony Matki Boskiej
Kazańskiej. Aleksij II nie przyjechał na pogrzeb
Jana Pawła II, chociaż uczestniczył w nim patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I z liczbą grupą
prawosławnych biskupów.
Można powiedzieć: to smutne, że przed jubileuszem 2000 lat chrześcijaństwa nie udało się
osiągnąć jedności; to smutne, że Jan Paweł II nie
mógł odwiedzić prawosławnych w Rosji; to smutne, że wielu katolików i prawosławnych nie intere
Benedykt XVI i Bartłomiej I 30 listopada 2006
-suje się ekumenizmem i żywi złudne poczucie
samowystarczalności, a nawet wyższości. Nie należy jednak tracić nadziei, że najbliższych latach
będziemy świadkami kolejnych kroków na drodze
do jedności. Przynagleniem do tego, aby „być jedno”, coraz bardziej staje się fundamentalny spór
między ponowoczesnym sekularyzmem a integralnym chrześcijaństwem na Zachodzie i potrzeba
czytelnego świadectwa wobec wyznawców islamu. Widzialna jedność Kościoła Wschodu i Zachodu byłaby nie tylko wielkim wydarzeniem na
scenie światowej, ale źródłem nowej dynamiki dla
wierzących, aby wpływać w duchu ewangelicznym na kształt naszej epoki.
Bohdan Białorucki
5
Odnowa w Duchu Świętym
W S P Ó L N O T A
P O S TA K A D E M I C K A
Jeżeli pragniesz bliższego kontaktu z Bogiem, szu
-kasz w życiu swojego miejsca, chciałbyś poznać
ludzi, dla których Bóg jest ważny lub chcesz po
prostu zobaczyć, jak wyglądają nasze spotkania,
to zapraszamy serdecznie! Większość z nas pracuje i ma różna zajęcia i zainteresowania, więc nie
było łatwo wybrać pasujący wszystkim dzień
spotkań. Termin niedzielny jest wypracowanym
kompromisem. Ponieważ nie każdy jest, co tydzień w weekend w Warszawie lub czasem wypadają inne plany na niedzielne popołudnie, więc
niektóre osoby bywają na spotkaniach nieregularnie i akceptujemy to. Na spotkaniach bywa od
kilkunastu do dwudziestu kilku osób – drogi czytelniku, znajdzie się miejsce i dla Ciebie. Grupa
Odnowy w Duchu Świętym przy kościele św. Anny powstała jako owoc rekolekcji adwentowych w
1996 r. Wspólnota postakademicka wywodzi się z
grupy akademickiej „Oblubienica”. Wyodrębniła
się po wakacjach w 2005 r. Teraz liderem wspólnoty jest Paweł Pery.
Od chwili powstania duszpasterzem Odnowy był
ks. Tadeusz Bożełko, potem ks. Leszek Zuchmański, w latach 2002 – 2006 ks. Andrzej Krynicki, a
od października 2006 opiekunem jest ks. Maciej
Galej. W 1998 roku grupa otrzymała wspólne rozeznane imię „Oblubienica”. W tym czasie odpowiedzialni rozeznali jej charyzmat, szczególne
posłanie - ewangelizację środowiska akademickiego. Obok spotkań modlitewnych z cyklicznymi
konferencjami formacyjnymi, życie grupy wypełniały od początku też inne aktywności. Między innymi: wyjazdy wakacyjne i zimowe, spotkania towarzyskie i inne wspólne przedsięwzięcia: jasełka
na wesoło, randka w ciemno, przedstawienie o his
-torii zbawienia przygotowane przez diakonię
ewangelizacyjną.
Podstawową formą bycia we wspólnocie jest
uczestnictwo w spotkaniach modlitewnych. Są
one typowe dla Odnowy w Duchu Świętym - jest
dużo modlitwy uwielbienia, prośby i dziękczynienia, dużo śpiewu, rozważamy fragmenty Pisma
Świętego. Na niektórych spotkaniach można wysłuchać katechez. Na spotkanie można przyjść w
6
każdym okresie roku – program formacji nie zakłada „początku” i „końca” poszczególnych okresów formacji.
Istotnymi etapami formacji są rekolekcje i weekendy formacyjne. Pierwszym, bardzo ważnym
stopniem rekolekcji są REO - wyjazdowe Rekolekcje Ewangelizacyjne Odnowy, które trwają tydzień i odbywają się najczęściej w wakacje lub
ferie zimowe. Rekolekcje te prowadzą do spotkania z Bogiem, który kocha i do pogłębionej decyzji oddania się Chrystusowi jako Panu. REO
można czasem odbyć też stacjonarnie – spotkania
odbywają się raz na tydzień przez 2-3 miesiące.
Po odbyciu REO można brać udział w licznych in
-nych rekolekcjach jak np. rekolekcjach o fascynujących nazwach (i treści!) „Uzdrowienie wspomnień”, „Akceptacja siebie” i wielu innych.
Nasza wspólnota prowadzi adoracje Najświętszego Sakramentu w pierwsze piątki miesiąca
(między mszą św. o 18.30 a mszą o 21.00). Bierze
-my udział w inicjatywach Centrum Formacji
„Wieczernik” jak np. w comiesięcznej ulicznej
ewangelizacji na ul. Długiej (latem) lub w corocznym spotkaniu Odnowy na Jasnej Górze w
maju. Wspólnie z grupą akademicką wspólnota
prowadzi diakonię modlitwy wstawienniczej.
Odnowa zachęca małżeństwa i rodziny do
uczestnictwa w Zespole Formacji Rodzin
(www.zfr.pl). Grupa spotyka się w wieży przy
kościele św. Anny, co tydzień w niedziele, o godz.
16:30.
Bezpośrednio wcześniej można wziąć udział w
mszy, św. o godz. 15.00. Informacji o naszej
wspólnocie dostępne są na stronie:
www.oblubienica.odnowa.org, natomiast dane o
Odnowie w Duchu Świętym, Centrum Formacji
Wieczernik, rekolekcjach i weekendach
formacyjnych na www.odnowa.org i
www.cfw.odnowa.org.
Pytania dotyczące naszej wspólnoty należy
kierować na adres e-mail [email protected]
Marcin Marczuk i Paweł Pery.
Od ostatniego spotkania w św. Annie minął ponad
tydzień, a pewne pytania tkwią nadal w zawieszeniu. Od czasów Samuela Hahnemanna minęło
około 200 lat, a cała kwestia pozostaje nierozstrzygnięta. Gdzie leży prawda i czy na pewno jest
tak, że tylko jedna strona ma rację? Czy – być
może – po prostu źle rozmawiamy?
Konferencja poprowadzona przez miała iście burzliwy przebieg. Rozpoczął ją pokaz krótkiego filmu,
na którym przeplatały się wypowiedzi zarówno
zwolenników jak i przeciwników homeopatii. Ci
pierwsi, głównie lekarze, niechętnie przyznawali
się do tego, że właściwie nie mają pojęcia na czym
polega działanie specyfików, które przepisują. Ci
ostatni zaś, byli pacjenci homeopatów, podkreślali
koszmarne działanie „leków”: skrajne i nienormalne zachowania, histeria, słyszenie „głosów”, złe
sny. Klimatyczna muzyka potęgowała nastrój
grozy.
Słuchając wykładu pana Roberta Tekieli miałam
ochotę chwycić za miecz i wyzwać na pojedynek
wszystkich lekarzy stosujących tę dziwaczną
metodę. Niewyjaśnione działanie, podejrzane procesy wyrobu leków, powiązania z okultyzmem,
niepewność, niewiedza – to wszystko wzmaga
strach
i poczucie zagrożenia.
Powstały jednak konkretne pytania, konkretne wypowiedzi, niektóre zostawione sobie samym. Co z
kobietą, która stwierdziła, że po sześciu tygodniach
stosowania leku homeopatycznego choroba ustąpiła i „wszystko jest ok.”? Co z chłopakiem, który
podając się za agnostyka podważył niektóre twierdzenia p. Tekieli i zaoferował się wystąpić w roli
„królika doświadczalnego”? W pierwszym przypadku nie doczekaliśmy się żadnej reakcji, w drugim – cóż, odpowiedź była zdecydowanie zbyt
ogólnikowa.
By dotrzeć do sedna sprawy, do prawdy, która tak
nurtuje i tak głęboko dzieli, potrzeba dyskusji wyzutej z uprzedzeń. Jeśli nikt nie zdaje sobie do końca sprawy czym jest homeopatia, nikt też nie powinien rościć sobie prawa do słuszności „na wyłączność”. Zaś na dzień dzisiejszy, nie czekając, aż
każdy element łamigłówki zostanie rozwikłany,
warto zlikwidować przynajmniej jeden z absurdów
sytuacji: uznawania leków homeopatycznych za
skuteczniejsze i lepsze od medycyny konwencjonalnej. Leków, które przecież dopuszczone zostały do sprzedaży głównie na podstawie udowodnionej, wysokiej ich nieskuteczności.
Beata Kubalska
Najpierw rekolekcje
Święta za pasem, i choć śniegu wciąż nie ma, to
przez ulice przewijają się podejrzane, zielone Mikołaje. Można z grubsza założyć, że z upływem
czasu osobniki te zaczną się mnożyć, okupywać
coraz to nowe zakamarki miasta i zmieniać zabarwienie zgodnie z kolorem włosów niejakiego Michała W. Od razu widać, że nowoczesny Mikołaj
stawia na ilość a nie jakość, bo już nikt za jego
świętość nie dałby sobie ręki uciąć.
I tak oto przechodzimy gładko do kwestii świętości i doskonalenia duchowego, czyli spraw nierozerwalnie związanych z życiem każdego chrześcijanina. Czas adwentu szczególnie sprzyja chwilom głębszego zastanowienia oraz silniejszym niż
zwykle staraniom. Aby owe przemyślenia i wysiłki skierowane były we właściwą stronę, warto
wziąć udział w rekolekcjach, których w tym roku
na pewno nie zabraknie. Poniżej znajdują się
propozycje niektórych z nich (dla młodzieży):
SKMA: 8 – 10 XII, Ośrodek misyjny ks. Pallotynów w Konstancinie; Wygłosi ks. Maciej
Galej, temat: Będziesz miłował.
Rekolekcje Ignacjańskie (wyjazdowe) w Milanowie, 1 – 3 XII; prowadzą jezuici z parafii pw.
św. Andrzeja Boboli; rekolekcje w tymże
kościele od 11 – 13 XII, poprowadzi ks. P. Pawlukiewicz.
Politechnika Warszawska: 11 – 13 XII, godz.
18.00 (s. 208, GGPW) nauki i godz. 19.30 Msza
św. w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela;
wygłosi ks. Piotr Mazurkiewicz, temat: Nadzieja
zawieść nie może...
Uniwersytet Warszawski: 4 – 6 XII Auditorium
Maximum, godz. 20.15, poprowadzi ks. Rafał
Jarosiewicz.
Rekolekcje organizowane są również przy
uczelniach:
UKSW- 11 – 13 XII, godz. 16.45 – 19.00
SGH – 12 – 14 XII, godz. 19.00
APS – 12 – 14 XII
Dokładniejsze informacje na ich temat będzie
można uzyskać w najbliższym czasie.
7
Stowarzyszenie Katolickiej Młodzieży Akademickiej
serdecznie zaprasza 5 grudnia o godz. 20.15
do dolnego kościoła na spotkanie
„Czysty seks – o miłości całkiem serio”
Zajęcia, poświęcone sprawom miłości i czystości
poprowadzi Studencka Grupa Obejma we współpracy z psychologiem
drem Szymonem Grzelakiem.
Konwersatorium Niepodzielony Kościół
O skarbach ikonografii, duchowości, teologii i liturgii
chrześcijańskiego Wschodu prowadzi w poniedziałki o 19.30
ks. dr Michał Muszyński, w Sali na II piętrze w wieży przy
kościele św. Anny
Przygotowanie do Bierzmowania
Nowy cykl dziewięciotygodniowych spotkań tylko dla
dorosłych. Początek 14 grudnia o 18.30 w dolnym kościele
Prowadzi ks. Dariusz. Spotkania we czwartki.
Przygotowanie do Chrztu i I Komunii św.
Niedziela, godz. 11.00 sala C w krużgankach
Rektoratu. Prowadzi ks. Michał
Sakrament Pojednania
Od poniedziałku do piątku w godzinach:
700-800; 1500-1900
Oraz na każdorazową prośbę
i podczas każdej Mszy św.
Kancelaria czynna:
Od poniedziałku do piątku w godzinach:
1600-1800
Kościół Akademicki
św. Anny w Warszawie
ul. Krakowskie Przedmieście 68,
www.swanna.waw.pl, tel. 826-89-91
8
Porządek Mszy świętych
Niedziela:
830, 1000, 1200, 1500, 1900, 2100
Dni powszednie:
700, 730, 1500, 1830
Zapraszamy do współredagowania naszego
pisma. Teksty i uwagi można przesyłać na adres
e-mail: [email protected]
Redakcja spotyka się w poniedziałki o 18.00
u ks. Michała

Podobne dokumenty