m\263odzianki 185 - Kościół Akademicki św. Anny
Transkrypt
m\263odzianki 185 - Kościół Akademicki św. Anny
Pismo studentów od św Anny MŁODZI ANKI Nr 8 (186) 3 XII 2006 I Niedziela Adwentu Czytaj s. 4-5 Adwent – radosny czas oczekiwania Adwent - oczekiwanie, na Boże Narodzenie. Nie jest łatwo utrzymać ducha radosnego czasu przygotowania na przyjście Jezusa w otaczającym nas szaleństwie zakupów Czytaj s. 3 Wspólnota Postakademicka Odnowy w Duchu Świętym Jeżeli pragniesz bliższego kontaktu z Bogiem, szukasz w życiu swojego miejsca, chciałbyś poznać ludzi, dla których Bóg jest ważny lub chcesz po prostu zobaczyć, jak wyglądają nasze spotkania, to Czytaj s. 6 HOMEOPATIA Od ostatniego spotkania w św. Annie minął ponad tydzień, a pewne pytania tkwią nadal w zawieszeniu (...). Lekarze, niechętnie przyznawali się do tego, że właściwie nie mają pojęcia na czym polega działanie specyfików, które przepisują. Ci ostatni zaś, byli pacjenci homeopatów, podkreślali koszmarne działanie „leków”: skrajne i nienormalne zachowania, histeria, słyszenie „głosów”, złe sny. Czytaj s. 7 KOMENTARZ DO NIEDZIELNEJ EWANGELII (Łk 21,25-28.34-36) Jezus powiedział do swoich uczniów: "Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym". Trudno sobie wyobrazić czytanie, które by precyzyjniej opisywało, co się dzieje we współczesnym świecie. Co chwila jesteśmy „bombardowani” wieściami z dalekich krajów o powodziach, suszach, pożarach. W naszym kraju jesteśmy świadkami bezwzględnej walki politycznej gdzie otwarcie się mówi o zniszczeniu opozycyjnego ugrupowania. Ginie nasza młodzież, dzieci. Wzorując się na politykach i mediach potrafią „zaszczuć” swoich kolegów z klasy i doprowadzić do samobójstw. Mamy wrażenie, że poziom absurdu został już osiągnięty, a jednak następny dzień przynosi nowe „rekordy”. Nasz kraj przypomina Sodomę i Gomorę. Jednocześnie wspaniale się rozwijają się rożnego rodzaju Ruchy Świeckie w Kościele. Katolicy stali się bardzo aktywni w Ruchu Rodzin Nazaretańskich, Odnowy w Duchu Św., Opus Dei i innych. Młodzież zjednoczona w Ruchach Światło i Życie, Oazach doświadcza przemienienia serc. Wygląda na to, że Jezus przyszedł z 2 mieczem Prawdy i rozdzielił nas. Rozdzielił matkę od córki, ojca od syna, brata od siostry, zięcia od teściowej. Jedni spędzają swoje urlopy na seminariach, rekolekcjach modląc się o uzdrowienie swoich serc inni swoje dusze prowadzą ku zatraceniu. Przesłanie Matki Bożej z Medjugorie powtarzane wielokrotnie mówi, iż nadszedł czas próby, czas testu na niespotykaną do tej pory skalę. Wydaje się, że Pan Bóg chce oddzielić swoich żołnierzy od niewolników złego. Może tego dokonać tylko poprzez „próbę wiary”. Czy ufamy Panu, że jest mocniejszy od wszech panującego złodziejstwa w naszym kraju, czy może uważamy, że Pan Bóg zapomniał o nas i my musimy także kraść, aby przeżyć. Bracie i siostro, pytanie brzmi, kim jesteś, po czyjej stronie jesteś, bo „siedzenie na płocie” już nie wystarcza, „kto nie jest z nami jest przeciw nam”. Rafał Bober Adwent – radosny czas oczekiwania Adwent - oczekiwanie, na Boże Narodzenie. Nie jest łatwo utrzymać ducha radosnego czasu przygotowania na przyjście Jezusa w otaczającym nas szaleństwie zakupów poprzedzających Wigilię Bożego Narodzenia. Być może, dlatego że nie rozumiemy adwentu i nie wiemy jak przeżywać ten okres? Słowo adwent pochodzi od łacińskiego „adventus” i oznacza przyjście. Dla starożytnych rzymian słowo to oznaczało oficjalny przyjazd cezara. Dla chrześcijan oznacza radosny czas przygotowania na przyjście Pana. Adwent rozpoczyna kolejny rok liturgiczny i obejmuje 4 kolejne tygodnie począwszy od pierwszej niedzieli po uroczystości Chrystusa Króla, do pierwszych nieszporów Bożego Narodzenia. Przy czym od pierwszej niedzieli Adwentu do 16 grudnia liturgia kieruje naszą uwagę na ponowne przyjście Chrystusa na ziemię. Od 17 grudnia do Wigilii Narodzenia Pańskiego główny akcent liturgii jest położony na pierwsze przyjście Chrystusa w Jego narodzeniu w Betlejem. Ponieważ Adwent jest przygotowaniem na przyjście Pana polega on na oczekiwaniu i pokucie. Jest to jednak inny rodzaj pokuty niż w Wielkim Poście. Pokuta adwentowa jest przepełniona radością. Adwent przypomina nam, że całe nasze życie jest oczekiwaniem. Pierwsze przyjście Chrystusa budzące radości jest zapowiedzą drugiego przyjścia w chwale, na końcu czasów. Udział w rekolekcjach adwentowych, sakrament pokuty i przyjęcie Komunii świętej pomogą nam lepiej rozumieć i przeżywać czas oczekiwania na przyjście Jezusa. W oczekiwaniu na przyjście Jezusa jesteśmy zaproszeni do uczestniczenia w mszach roratnych, poświęconych Najświętszej Maryi Pannie. Zwyczajowo Msza św. roratnia rozpoczyna się o brzasku dnia. W prezbiterium pali się wówczas dodatkowa świeca - większa od innych i przyozdobiona białą wstążką. Roratka (taką nazwę nosi świeca) symbolizuje Maryję niosącą światu Chrystusa. Msza święta roratnia wzięła swoją nazwę od pierwszych słów modlitwy proroka Izajasza, w której błaga Boga o rychłe przyjście Zbawiciela. Jednym z najbardziej wymownych zwyczajów adwentowych jest wieniec adwentowy. Zwyczaj umieszczania w domu zielonego wieńca z czterema świeczkami zrodził się we wschodnich Niem -czech. Wykonuje się go z gałązek szlachetnych drzew iglastych. Wykonanie jest bardzo proste. Na kole drucianym o średnicy 20-40 cm przymocowujemy zielone gałązki lub liście, a następnie umieszczamy w tak wykonanym wieńcu cztery świece symbolizujące cztery niedziele adwentowe, które najczęściej są koloru szat liturgicznych poszczególnych niedziel, tzn. trzy koloru fioletowego i jedna koloru różowego. Świece mogą być również koloru czerwonego wyrażającego radość oczekiwania. Świece w wieńcu mogą palić się w czasie modlitwy rodziny, a także w czasie wspólnych spotkań i posiłków. Zbliżanie się Świąt Bożego Narodzenia może być oznaczane poprzez kalendarz adwentowy. Zwyczaj ten znany jest i pielęgnowany w wielu krajach na całym świecie, nie tylko w rodzinach katolickich, lecz także innych wyznań chrześcijańskich. Każdy nowy dzień w kalendarzu wska -zuje na zbliżanie się przyjścia Jezusa. Każdy dzień Adwentu zawiera kartkę z reprodukcją sceny biblijnej, drzwiczki lub okienko, które otwiera się każdego dnia ukazując ten obraz, cytat na dany dzień z czytań biblijnych lub głęboką myśl. Mogą to być również czyste okienka, w których wpisywane będą adwentowe myśli i zobowiązania np. udział w roratach, rekolekcjach, katechezach adwentowych, pomoc chorym, słabszym, potrzebującym, życzenia i upominki świąteczne. Kalendarz adwentowy wskazuje nie tylko na zbliżające się święta, lecz na czas zbawienia dany nam dzisiaj. Przypomina wypełnianie się czasu przed powtórnym przyjściem Zbawiciela i wypełnianie proroctw z nim związanych. Ozdobny krzew o nazwie „róża adwentowa” lub czasami „róża Chrystusa” jest symbolem nadziei wypełniającej czas adwentowego oczekiwania. Jako symbolu adwentowego zaczęto używać jej w Palestynie już w XIII wieku. Dzisiaj zwyczaj ten znany jest w wielu krajach świata. Róża adwentowa rozkwita w grudniu. Płatki w kolorze głębokiego żółcienia tworzą złotą koronę, białe końce płatków symbolizują niewinność Mesjasza, purpu -rowe pręciki symbolizują krew przelaną w ofierze, a zielone wypustki pomiędzy płatkami przypominają o adwentowej nadziei radosnego spotkania z Panem. Róża Chrystusa często umieszczana jest na stole lub ołtarzyku liturgicznym. Beata Szmulczyńska 3 Katolicko-prawosławne nadzieje ekumeniczne Dwa płuca Kościoła Benedykt XVI jest trzecim papieżem w czasach nowożytnych, który odwiedza siedzibę patriarchy ekumenicznego Konstantynopola – honorowego zwierzchnika prawosławia. Spotkanie z Bartłomiejem I oraz wspólna modlitwa w dniu św. Andrzeja – patrona kościołów wschodnich – to główny cel papieskiej wizyty w Turcji. Pielgrzymki umacniającej ekumeniczne nadzieje na jedność Kościoła Wschodu i Zachodu. Chociaż w relacjach o pielgrzymce media na pierwszy plan wysuwają raczej dialog między chrześcijanami a muzułmanami oraz kwestie związane z ewentualnym przystąpieniem Turcji do Unii Europejskiej, w istocie papież pojechał do tego kraju przede wszystkim po to, aby kontynuować wysiłki na rzecz jedności Kościoła i odwiedzić miejsca niezwykle istotne dla początków chrześcijaństwa (Efez i dawny Konstantynopol, obecnie Stambuł). Już w pierwszym przemówieniu nazajutrz po wyborze na papieża Benedykt XVI powiedział, że „jest gotów uczynić wszystko, co w jego mocy, by wspierać zasadniczą sprawę, jaką jest ekumenizm”. Odtąd wielokrotnie spotykał się z chrześcijanami innych wyznań, także podczas swojej wizyty w Polsce w maju br. Obecny papież, podobnie jak jego poprzednik, nie ukrywa, że szczególne nadzieje wiąże z prawosławiem. Kościoły: katolicki i prawosławny są bowiem sobie szczególnie bliskie zarówno pod względem doktrynalnym, jak również w większości kwestii etycznych. Odmienne tradycje liturgiczne i duchowe prawosławia i katolicyzmu znakomicie uzupełniają się. Podczas każdej niedzielnej Mszy św. deklarujemy w Credo, że wierzymy w „jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”. Jednak w jaki sposób rozumiemy jedyność Kościoła? Sobór Watykański II określił to w ten sposób, że jedyny Kościół w sposób szczególny „trwa” w Kościele katolickim. Jednocześnie w tej jedności uczestniczą, chociaż nie w sposób pełny, wyznawcy Chrystusa przynależący do innych kościołów i wspólnot 4 chrześcijańskich. Zaryzykowałbym tezę, że szczególnie przynależą ci, którym najbardziej zależy na osiągnięciu jedności na gruncie wiary apostolskiej i jed -ności wiary z paŚw.Piotr pieżem-następcą apostoła Piotra. Szczególnie blisko są więc prawosławni. Św. Andrzej był w końcu rodzonym bratem św. Piotra… Droga ku pełnej jedności okazuje się jednak długa i trudna. Upłynęło już bowiem prawie tysiąc lat od 1054 roku, który funkcjonuje jako data podziału Kościoła na wschodni i zachodni. Nieporozumienia, zarówno doktrynalne, jak i związane z rozumieniem władzy papieskiej, narastały już o wiele wcześniej. Jednak w powszechnej świadomości prawosławnych podział został przypieczętowany w 1204 roku, kiedy to uczestnicy wyprawy krzyżowej zdobyli i splądrowali Konstantynopol – duchowe centrum wschodniego chrześcijaństwa (żal z tego powodu Jan Paweł II wyraził w Grecji w 2001 roku). Podejmowane później próby jedności, np. podczas soboru florenckiego w 1489 roku, nie powiodły się. Przez stulecia kościoły żyły obok siebie. Przełomowe wydarzenia przyniósł dopiero wiek XX. W 1964 roku, podczas Soboru Watykańskiego II, papież Paweł VI po raz pierwszy spotkał się (i to w Jerozolimie!) z patriarchą ekumenicznym Atenegorasem I. Sobór przyjął m. in. Dekret o ekumenizmie Unitatis redintegratio, a tuż przed jego zamknięciem zostały uroczyście odwołane potępienia (anatemy) nałożone na siebie przez oba kościoły w 1054 roku. W 1967 roku Paweł VI odwiedza patriarchę ekumenicznego w Stambule i przyjmuje jego rewizytę w Rzymie. W 1975 roku Paweł VI i kolejny patriarcha Dimitrios I inicjują powołanie komisji, które mają prowadzić dialog teologiczny między obu kościołami w wymiarze światowym. Zebrała się ona dotąd dziewięć razy, ostatnio we wrześniu 2006 ro -ku w Serbii. Bardzo dużo dla przywrócenia jedności zrobił papież Jan Paweł II. W 1979 roku wspólnie z prawo -sławnymi święto -wał uroczystość św. Andrzeja w siedzibie patriarchy Konstantynopola. Wyraził Św. Andrzej wtedy pragnienie wspólnego celebrowania Eucharystii przed jubileuszem 2000 lat chrześcijaństwa, które jednak nie ziściło się. Mówiąc o duchowej jedności Europy, papież z Polski posługiwał się piękną metaforą o „dwóch płucach kontynentu”, zachodnim i wschodnim. Przechodząc na płaszczyznę ekumenizmu, można powiedzieć, że postrzegał tradycję łacińską i prawosławie jako „dwa płuca” jednego Kościoła. W 1995 roku Jan Paweł II ogłosił pierwszą w historii encyklikę o działalności ekumenicznej Ut unum sint, w której dążenie do jedności Kościoła uznał za „imperatyw chrześcijańskiego sumienia”. W tym samym roku ogłosił również wyjątkowo piękny list apostolski Orientale lumen, w którym pokazał, jak głęboko rozumie i podziwia duchowość chrześcijańskiego wschodu, czyli przede wszystkim prawosławia. Dwa wymowne cytaty z tego listu: „Więź szczególnie ścisła już nas łączy. Nieomal wszystko nas łączy, a przede wszystkim wspólne szczere pragnienie jedności”. „Jeśli wobec oczekiwań i cierpień świata damy odpowiedź zgodną, niosącą światło i życie, przyczynimy się naprawdę do bardziej skutecznego głoszenia Ewangelii wśród ludzi naszych czasów.” Za pontyfikatu papieża z Polski nie zabrakło też trudności. Nie udało się rozwiązać przede wszystkim problemów najmocniej uwikłanych w historię i politykę. Kościół prawosławny w Rosji, mimo zapewnień Rzymu, nadal dostrzega w działalności katolików w tym kraju elementy – jak to określa – prozelityzmu, czyli nakłaniania prawosławnych do zmiany wyznania na katolickie. W Moskwie źle zostało przyjęte utworzenie przez Rzym czterech katolickich diecezji w Rosji w 2002 roku. Na Ukrainie szczególnie przykre były konflikty między grekokatolikami a prawosławnymi o cerkwie. Część prawosławnych nadal ma poważny problem z uznaniem tzw. katolickich kościołów wschodnich (a przede wszystkim grekokatolików) za współtowarzyszy na drodze do jedności. Do końca pontyfikatu Jana Pawła II nie dane mu było ani odwiedzić Rosji, ani nawet w innym miejscu spotkać się z patriarchą Moskwy i Wszechrusi Aleksijem II, mimo zwrotu przez papieża Rosjanom słynnej ikony Matki Boskiej Kazańskiej. Aleksij II nie przyjechał na pogrzeb Jana Pawła II, chociaż uczestniczył w nim patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I z liczbą grupą prawosławnych biskupów. Można powiedzieć: to smutne, że przed jubileuszem 2000 lat chrześcijaństwa nie udało się osiągnąć jedności; to smutne, że Jan Paweł II nie mógł odwiedzić prawosławnych w Rosji; to smutne, że wielu katolików i prawosławnych nie intere Benedykt XVI i Bartłomiej I 30 listopada 2006 -suje się ekumenizmem i żywi złudne poczucie samowystarczalności, a nawet wyższości. Nie należy jednak tracić nadziei, że najbliższych latach będziemy świadkami kolejnych kroków na drodze do jedności. Przynagleniem do tego, aby „być jedno”, coraz bardziej staje się fundamentalny spór między ponowoczesnym sekularyzmem a integralnym chrześcijaństwem na Zachodzie i potrzeba czytelnego świadectwa wobec wyznawców islamu. Widzialna jedność Kościoła Wschodu i Zachodu byłaby nie tylko wielkim wydarzeniem na scenie światowej, ale źródłem nowej dynamiki dla wierzących, aby wpływać w duchu ewangelicznym na kształt naszej epoki. Bohdan Białorucki 5 Odnowa w Duchu Świętym W S P Ó L N O T A P O S TA K A D E M I C K A Jeżeli pragniesz bliższego kontaktu z Bogiem, szu -kasz w życiu swojego miejsca, chciałbyś poznać ludzi, dla których Bóg jest ważny lub chcesz po prostu zobaczyć, jak wyglądają nasze spotkania, to zapraszamy serdecznie! Większość z nas pracuje i ma różna zajęcia i zainteresowania, więc nie było łatwo wybrać pasujący wszystkim dzień spotkań. Termin niedzielny jest wypracowanym kompromisem. Ponieważ nie każdy jest, co tydzień w weekend w Warszawie lub czasem wypadają inne plany na niedzielne popołudnie, więc niektóre osoby bywają na spotkaniach nieregularnie i akceptujemy to. Na spotkaniach bywa od kilkunastu do dwudziestu kilku osób – drogi czytelniku, znajdzie się miejsce i dla Ciebie. Grupa Odnowy w Duchu Świętym przy kościele św. Anny powstała jako owoc rekolekcji adwentowych w 1996 r. Wspólnota postakademicka wywodzi się z grupy akademickiej „Oblubienica”. Wyodrębniła się po wakacjach w 2005 r. Teraz liderem wspólnoty jest Paweł Pery. Od chwili powstania duszpasterzem Odnowy był ks. Tadeusz Bożełko, potem ks. Leszek Zuchmański, w latach 2002 – 2006 ks. Andrzej Krynicki, a od października 2006 opiekunem jest ks. Maciej Galej. W 1998 roku grupa otrzymała wspólne rozeznane imię „Oblubienica”. W tym czasie odpowiedzialni rozeznali jej charyzmat, szczególne posłanie - ewangelizację środowiska akademickiego. Obok spotkań modlitewnych z cyklicznymi konferencjami formacyjnymi, życie grupy wypełniały od początku też inne aktywności. Między innymi: wyjazdy wakacyjne i zimowe, spotkania towarzyskie i inne wspólne przedsięwzięcia: jasełka na wesoło, randka w ciemno, przedstawienie o his -torii zbawienia przygotowane przez diakonię ewangelizacyjną. Podstawową formą bycia we wspólnocie jest uczestnictwo w spotkaniach modlitewnych. Są one typowe dla Odnowy w Duchu Świętym - jest dużo modlitwy uwielbienia, prośby i dziękczynienia, dużo śpiewu, rozważamy fragmenty Pisma Świętego. Na niektórych spotkaniach można wysłuchać katechez. Na spotkanie można przyjść w 6 każdym okresie roku – program formacji nie zakłada „początku” i „końca” poszczególnych okresów formacji. Istotnymi etapami formacji są rekolekcje i weekendy formacyjne. Pierwszym, bardzo ważnym stopniem rekolekcji są REO - wyjazdowe Rekolekcje Ewangelizacyjne Odnowy, które trwają tydzień i odbywają się najczęściej w wakacje lub ferie zimowe. Rekolekcje te prowadzą do spotkania z Bogiem, który kocha i do pogłębionej decyzji oddania się Chrystusowi jako Panu. REO można czasem odbyć też stacjonarnie – spotkania odbywają się raz na tydzień przez 2-3 miesiące. Po odbyciu REO można brać udział w licznych in -nych rekolekcjach jak np. rekolekcjach o fascynujących nazwach (i treści!) „Uzdrowienie wspomnień”, „Akceptacja siebie” i wielu innych. Nasza wspólnota prowadzi adoracje Najświętszego Sakramentu w pierwsze piątki miesiąca (między mszą św. o 18.30 a mszą o 21.00). Bierze -my udział w inicjatywach Centrum Formacji „Wieczernik” jak np. w comiesięcznej ulicznej ewangelizacji na ul. Długiej (latem) lub w corocznym spotkaniu Odnowy na Jasnej Górze w maju. Wspólnie z grupą akademicką wspólnota prowadzi diakonię modlitwy wstawienniczej. Odnowa zachęca małżeństwa i rodziny do uczestnictwa w Zespole Formacji Rodzin (www.zfr.pl). Grupa spotyka się w wieży przy kościele św. Anny, co tydzień w niedziele, o godz. 16:30. Bezpośrednio wcześniej można wziąć udział w mszy, św. o godz. 15.00. Informacji o naszej wspólnocie dostępne są na stronie: www.oblubienica.odnowa.org, natomiast dane o Odnowie w Duchu Świętym, Centrum Formacji Wieczernik, rekolekcjach i weekendach formacyjnych na www.odnowa.org i www.cfw.odnowa.org. Pytania dotyczące naszej wspólnoty należy kierować na adres e-mail [email protected] Marcin Marczuk i Paweł Pery. Od ostatniego spotkania w św. Annie minął ponad tydzień, a pewne pytania tkwią nadal w zawieszeniu. Od czasów Samuela Hahnemanna minęło około 200 lat, a cała kwestia pozostaje nierozstrzygnięta. Gdzie leży prawda i czy na pewno jest tak, że tylko jedna strona ma rację? Czy – być może – po prostu źle rozmawiamy? Konferencja poprowadzona przez miała iście burzliwy przebieg. Rozpoczął ją pokaz krótkiego filmu, na którym przeplatały się wypowiedzi zarówno zwolenników jak i przeciwników homeopatii. Ci pierwsi, głównie lekarze, niechętnie przyznawali się do tego, że właściwie nie mają pojęcia na czym polega działanie specyfików, które przepisują. Ci ostatni zaś, byli pacjenci homeopatów, podkreślali koszmarne działanie „leków”: skrajne i nienormalne zachowania, histeria, słyszenie „głosów”, złe sny. Klimatyczna muzyka potęgowała nastrój grozy. Słuchając wykładu pana Roberta Tekieli miałam ochotę chwycić za miecz i wyzwać na pojedynek wszystkich lekarzy stosujących tę dziwaczną metodę. Niewyjaśnione działanie, podejrzane procesy wyrobu leków, powiązania z okultyzmem, niepewność, niewiedza – to wszystko wzmaga strach i poczucie zagrożenia. Powstały jednak konkretne pytania, konkretne wypowiedzi, niektóre zostawione sobie samym. Co z kobietą, która stwierdziła, że po sześciu tygodniach stosowania leku homeopatycznego choroba ustąpiła i „wszystko jest ok.”? Co z chłopakiem, który podając się za agnostyka podważył niektóre twierdzenia p. Tekieli i zaoferował się wystąpić w roli „królika doświadczalnego”? W pierwszym przypadku nie doczekaliśmy się żadnej reakcji, w drugim – cóż, odpowiedź była zdecydowanie zbyt ogólnikowa. By dotrzeć do sedna sprawy, do prawdy, która tak nurtuje i tak głęboko dzieli, potrzeba dyskusji wyzutej z uprzedzeń. Jeśli nikt nie zdaje sobie do końca sprawy czym jest homeopatia, nikt też nie powinien rościć sobie prawa do słuszności „na wyłączność”. Zaś na dzień dzisiejszy, nie czekając, aż każdy element łamigłówki zostanie rozwikłany, warto zlikwidować przynajmniej jeden z absurdów sytuacji: uznawania leków homeopatycznych za skuteczniejsze i lepsze od medycyny konwencjonalnej. Leków, które przecież dopuszczone zostały do sprzedaży głównie na podstawie udowodnionej, wysokiej ich nieskuteczności. Beata Kubalska Najpierw rekolekcje Święta za pasem, i choć śniegu wciąż nie ma, to przez ulice przewijają się podejrzane, zielone Mikołaje. Można z grubsza założyć, że z upływem czasu osobniki te zaczną się mnożyć, okupywać coraz to nowe zakamarki miasta i zmieniać zabarwienie zgodnie z kolorem włosów niejakiego Michała W. Od razu widać, że nowoczesny Mikołaj stawia na ilość a nie jakość, bo już nikt za jego świętość nie dałby sobie ręki uciąć. I tak oto przechodzimy gładko do kwestii świętości i doskonalenia duchowego, czyli spraw nierozerwalnie związanych z życiem każdego chrześcijanina. Czas adwentu szczególnie sprzyja chwilom głębszego zastanowienia oraz silniejszym niż zwykle staraniom. Aby owe przemyślenia i wysiłki skierowane były we właściwą stronę, warto wziąć udział w rekolekcjach, których w tym roku na pewno nie zabraknie. Poniżej znajdują się propozycje niektórych z nich (dla młodzieży): SKMA: 8 – 10 XII, Ośrodek misyjny ks. Pallotynów w Konstancinie; Wygłosi ks. Maciej Galej, temat: Będziesz miłował. Rekolekcje Ignacjańskie (wyjazdowe) w Milanowie, 1 – 3 XII; prowadzą jezuici z parafii pw. św. Andrzeja Boboli; rekolekcje w tymże kościele od 11 – 13 XII, poprowadzi ks. P. Pawlukiewicz. Politechnika Warszawska: 11 – 13 XII, godz. 18.00 (s. 208, GGPW) nauki i godz. 19.30 Msza św. w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela; wygłosi ks. Piotr Mazurkiewicz, temat: Nadzieja zawieść nie może... Uniwersytet Warszawski: 4 – 6 XII Auditorium Maximum, godz. 20.15, poprowadzi ks. Rafał Jarosiewicz. Rekolekcje organizowane są również przy uczelniach: UKSW- 11 – 13 XII, godz. 16.45 – 19.00 SGH – 12 – 14 XII, godz. 19.00 APS – 12 – 14 XII Dokładniejsze informacje na ich temat będzie można uzyskać w najbliższym czasie. 7 Stowarzyszenie Katolickiej Młodzieży Akademickiej serdecznie zaprasza 5 grudnia o godz. 20.15 do dolnego kościoła na spotkanie „Czysty seks – o miłości całkiem serio” Zajęcia, poświęcone sprawom miłości i czystości poprowadzi Studencka Grupa Obejma we współpracy z psychologiem drem Szymonem Grzelakiem. Konwersatorium Niepodzielony Kościół O skarbach ikonografii, duchowości, teologii i liturgii chrześcijańskiego Wschodu prowadzi w poniedziałki o 19.30 ks. dr Michał Muszyński, w Sali na II piętrze w wieży przy kościele św. Anny Przygotowanie do Bierzmowania Nowy cykl dziewięciotygodniowych spotkań tylko dla dorosłych. Początek 14 grudnia o 18.30 w dolnym kościele Prowadzi ks. Dariusz. Spotkania we czwartki. Przygotowanie do Chrztu i I Komunii św. Niedziela, godz. 11.00 sala C w krużgankach Rektoratu. Prowadzi ks. Michał Sakrament Pojednania Od poniedziałku do piątku w godzinach: 700-800; 1500-1900 Oraz na każdorazową prośbę i podczas każdej Mszy św. Kancelaria czynna: Od poniedziałku do piątku w godzinach: 1600-1800 Kościół Akademicki św. Anny w Warszawie ul. Krakowskie Przedmieście 68, www.swanna.waw.pl, tel. 826-89-91 8 Porządek Mszy świętych Niedziela: 830, 1000, 1200, 1500, 1900, 2100 Dni powszednie: 700, 730, 1500, 1830 Zapraszamy do współredagowania naszego pisma. Teksty i uwagi można przesyłać na adres e-mail: [email protected] Redakcja spotyka się w poniedziałki o 18.00 u ks. Michała