Rozdział III

Transkrypt

Rozdział III
Rozdział III
Z dziejów
Wsi i osad
Baruchowo.
status i nazwa
Wieś o statusie gminy i sołectwa w powiecie włocławskim. Od blisko 200 lat
z kilkoma niewielkimi przerwami funkcjonuje również gmina o tej samej nazwie,
w przeszłości z siedzibą w Kłótnie. Osada
rozciąga się wzdłuż uczęszczanej arterii
komunikacyjnej, na północno-zachodnim
stoku morenowym pradoliny Wisły. Posiada centrum handlowo-usługowe, zespół
nowoczesnych obiektów oświatowo-sportowych oraz nowe osiedle mieszkaniowe.
Osada ma 592 stałych mieszkańców (stan
z połowy 2014 roku). Od 1984 roku Baruchowo jest siedzibą Urzędu Gminy Baruchowo, który mieści się w zabytkowym pałacu, położonym w obszernym założeniu
parkowym. Sołectwo Baruchowo obejmuje osadę Baruchowo. Użytki rolne sołectwa zajmują 429 ha, w tym 172 ha gruntów
ornych zaliczanych do klas IIIb, IVa i IVb.
W latach 1991–2010 sołtysem był Tadeusz
Rutkowski, obecnie sołtysem jest Hanna
Mrozowicz.
Nazwa miejscowości wywodzi się od hebrajskiego słowa „baruch” oznaczające czło-
wieka błogosławionego. Używane było dość
często jako imię Baruch. W Starym Testamencie nosił je wierny sekretarz proroka
Jeremiasza. W Polsce pojawia się też inna
jego forma Boruch, odnotowane zresztą
w dokumentach rodzimych bardzo wcześnie, bo już w 1136 roku i dotyczyło osoby
z kręgu księcia Bolesława III Krzywoustego.
Językoznawcy, w tym Aleksander Brückner,
Stanisław Rospond, Kazimierz Rymut czy
już zupełnie współcześnie Maria Malec są
całkowicie zgodni, co do etymologii nazwy
Baruchowo, która pokrywa się z przytoczonym wyżej uzasadnieniem.
Baruchowo.
Dzieje do 1837 roku
Najstarsza zachowana wzmianka źródłowa dotycząca Baruchowa pochodzi
z 1343 roku, czyli z wczesnych lat panowania króla Kazimierza III Wielkiego. W dokumencie tym określono Baruchowo jako
miejscowość leżącą na Kujawach. Zresztą innego Baruchowa w Polsce nie ma, co
potwierdzają zarówno źródła historyczne,
jak też aktualny spis miejscowości Rzeczy-
Na zdjęciu obok: centrum Baruchowa. Fotografia lotnicza wykonana w czerwcu 2014 roku
110
pospolitej Polskiej. Z całą
żem Doroty, córki cześnipewnością osada istniała
ka dobrzyńskiego, i zmarł
jednak wcześniej i należy
bezpotomnie. Dobra barudo najstarszych na histochowskie przejął wówczas
rycznym pograniczu Kujaw
jego brat Mikołaj z Tłui Mazowsza.
chowa, leżącego po druZamierzchłe dzieje Bagiej stronie Wisły. Mikołaj,
ruchowa są mało znapodkomorzy
dobrzyński,
ne, chociaż od połowy XIV
pojawiał się w źródłach do
wieku, dzięki zachowanym
1426 roku, zapewne daty
dokumentom
sądowym
jego śmierci. Podobnie jak
i kościelnym można je dość
Marcin zszedł ze świata nie
wiernie odtworzyć jako hipozostawiwszy następców.
storię własności rycerskiej
W XV stuleciu Barui szlacheckiej na Kujawach
chowo miało kilku właścipołudniowych. Wiadomo, Herb Doliwa rodu Baruchowskich cieli. Po śmierci Mikołaja
że w 1348 roku dziedzicem na Barucho- dobra znalazły się w rękach rodu Prawdziwie był Mszczuj, zwany Mścigniewem, pi- ców herbu własnego ze Szczawina, leżąceszący się z Baruchowa i Gumowa, zapewne go na pobliskiej ziemi gostynińskiej oraz
z majątków rodowych. Heraldyk Sewe- ich krewnych, braci Doliwów herbu Doliryn Uruski (1817–1890) uważa Mszczuja wa z Gagów, miejscowości dziś trudnej do
za protoplastę rodów Baruchowskich, któ- ustalenia. Współwłaścicielką Baruchowa
ra przetrwała tutaj, w różnych konfigura- była też wtedy pani Krzyżanowska herbu
cjach rodzinnych i z niewielkimi przerwa- Ogon (Ogończyk). Na pewien czas dobra
mi, do końca XVI stulecia, czyli blisko 300 znalazły się jako zastaw w rękach Jaranda
lat. Mszczuj z Baruchowa pieczętował się z Kłóbki herbu Leszczyc. Bracia Gagowscy
starym herbem Doliwa.
— Wincenty, Piotr i Świętosław dość szybW 2. połowie XIV wieku Barucho- ko, bo po kilkunastu latach wyzbyli się Bawo przeszło w ręce Marcina herbu Chole- ruchowa na rzecz Wincentego z Głębowa, podczaszego dobrzyńskiego i sędziego kiego, również pieczętującego się herbem
brzeskiego, ważnego w owym czasie urzęd- Doliwa, być może ich krewnego. Działo się
nika na Kujawach, pełniącego swoje god- to w latach 1438–1441, czyli podczas paności ponad 30 lat, od 1378 do 1409 roku. nowania młodocianego króla Władysława
Marcin, piszący się z Baruchowa, był mę- Warneńczyka (1424–1444).
Herb Cholewa
Marcina z Baruchowa
Herb Prawdzic
rodu Prawdziców
Herb Ogończyk
Krzyżanowskich
Herb Leszczyc
Jaranda z Kłóbki
111
Wincenty z Głębokiego
(zm. 1466) miał trzech synów: Wojciecha, Władysława i Wincentego, którzy
po jego śmierci podzielili się ojcowizną. Baruchowo przejął Wincenty, ojciec
Jana, studenta Akademii
Krakowskiej, obecnie Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jan Baruchowski był
znanym uczonym, archidiakonem
krakowskim
i kanonikiem gnieźnieńskim, doktorem obojga
Strona tytułowa herbarza
Strona tytułowa herbarza
praw i dwukrotnym rekAdama Bonieckiego
Bartosza Paprockiego
torem macierzystej uczelni w semestrach 1485/1486 i 1486/1487. (łan wynosił około 17 ha), dwie karczmy
Cieszył się uznaniem kardynała Fryderyka oraz jednokołowy młyn wodny, być może
Jagiellończyka (1468–1503), syna króla wzniesiony nad przebiegającą do niedawKazimierza IV Jagiellończyka. Jan Baru- na strugą parkową.
chowski przez pewien czas był kaznodzieW historii lokalnej znany jest jeszcze jeją katedry krakowskiej. Zmarł jako człoden Baruchowski — Mikołaj, żyjący w XVI
wiek zamożny w 1507 roku, przeżywszy
wieku i w latach 1543–1545 pełniący urząd
ponad 60 lat. Pochowany został w katekasztelana kowalskiego. Z nieznanych blidrze krakowskiej. Sporą część majątku
żej powodów zrzekł się funkcji na rzecz Łuprzeznaczył na potrzeby katedr w Krakasza Lubieńskiego.
kowie i Gnieźnie. W herbarzu Seweryna
W tym czasie Baruchowo znajdowało
Uruskiego pojawia się również Jan Basię
na starym trakcie drogowym, znanym
ruchowski herbu Doliwa odnotowany
już
w okresie
piastowskim, ale ożywionym,
w 1496 roku jako kanonik gnieźnieński.
gdy
na
tronie
polskim zasiedli JagiellonoZ pewnością to ta sama osoba.
wie.
Połączone
z Koroną wielkie przestrzeBratem Jana był Wojciech, który odzienie
na
Ukrainie
przyczyniły się do szybdziczył majątek Baruchowo po ich ojcu
kiego
rozwoju
gospodarczego
kraju. Port
Wincentym. Syn Wojciecha, Stanisław Baw Gdańsku
eksportował
ogromnie
ilości
ruchowski, poszedł w ślady stryja Jana,
zboża,
drewna,
skór,
miodu,
mięsa,
a nazapisując w 1483 roku w szeregi słuchawet
soli
i innych
artykułów
poszukiwaczy Akademii Krakowskiej. Później był kanonikiem poznańskim i gnieźnieńskim. nych na zachodzie Europy. Dostarczały ich
Zmarł w 1508 roku. Z czasów Wojciecha nie tylko Kujawy i Mazowsze, ale przede
Baruchowskiego, dziedzica na Barucho- wszystkim odległa Ukraina. Latem spławie, zachowała się ważna księga urzędo- wiano towary Wisłą, a zimą ożywał trakt ląwa. Była to „Lustracja poradlnego i rejestr dowy, wiodący przez Baruchowo. Korzyści
łanów województw brzesko-kujawskie- z tego położenia czerpały przez kilka stulego i inowrocławskiego”, przeprowadzo- ci tutejszy majątek i wieś.
nych w 1489 roku. Łaciński zapis odnoW połowie XVI stulecia Baruchowo natowuje tutaj 6 łanów zagospodarowanych dal pozostawało w rękach tej samej rodziny
112
z Chełmickich, wniosła doBaruchowskich, zapisywabra baruchowskie jako wianej niekiedy w dokumenno w swoje kolejne małtach jako Boruchowscy.
żeństwo ze Stanisławem
Niejasne są ówczesne losy
Kucińskim (Kucieńskim)
wsi. Badacz zagadnienia
herbu Ogończyk.
własności ziemskiej w śreRejestr pogłównego wodniowieczu na Kujawach,
jewództwa brzesko-kujawZenon Guldon, podaje, że
skiego z 1674 roku podaje,
w 2. połowie XVI wieku
że we dworze w Baruchonależała ona do A. Baruwie zamieszkiwało siedem
chowskiej (zapewne Anny),
osób pochodzenia szlachecale już przed rokiem 1583
kiego, w tym zapewne rojako właściciel Baruchowa
dzina Kucińskich oraz trzy
występuje Mikołaj ŚwiętoTypowy ubiór szlachty polskiej
osoby służby. Zachowane
sławski vel Baruchowski.
Mikołaj wywodzący się ze Świętosławia akta z 1690 roku mówią, że w Baruchowie
pod Włocławkiem w oficjalnych doku- nadal gospodarowali Kucińscy, chociaż nie
mentach pisał się „in Baruchowo”, czy- wiodło im się najlepiej — spichrz wymagał
li z Baruchowa. Do początków XVII stu- naprawy, a chlewik i gorzelnia były opustolecia Baruchowo pozostawało związane szałe. W 1699 roku lub okresie zbliżonym
z dobrami w Świętosławiu i to dość moc- do tej daty majątek Baruchowo przejął Jeno, skoro na dawne dokumenty powoły- rzy Kuciński, zapewne syn poprzednich
wał się jeszcze w latach 30. XIX wieku właścicieli. Były to ciężkie czasy. W roku
Teodor Chrząszczewski, ówczesny właści- 1711 i 1712 zabudowania majątku trawiły
ciel Świętosławia, żądając prawa wyrębu pożary, zaś dzieła spustoszenia dokonały
stacjonujące tutaj wojska. W konsekwencji
drzew w lasach baruchowskich.
Świętosławscy herbu Rola gospoda- jego właściciele wystarali się o zwolnienie
rowali w Baruchowie do 1673 roku, czyli z podatku, by odbudować majątek.
Kucińscy opuścili dobra i wieś Baruw czasach stopniowego upadku znaczenia
Rzeczypospolitej. Nie był to dobry okres chowo jeszcze przed 1770 rokiem. Majądla tutejszej gospodarki, o czym napisano tek były wówczas dość rozdrobiony. Jako
w rozdziale historycznym. Znani są wła- jego współwłaściciele występują cztery
ściciele Baruchowa tamtego czasu: bra- osoby, siostry Jerzego Kucińskiego, Marzanna po mężu Stępczyńcia Wojciech i Stanisław
ska i Katarzyna żona AlŚwiętosławcy, odnotowaberta Radwańskiego, oraz
ni w 1622 roku, oraz pół
córki Jerzego — Konstanwieku później ich następcja i Barbara Kucińskie.
cy, również bracia: Łukasz,
Nowym
właścicielem
Tomasz i Wojciech ŚwięBaruchowa został około
tosławscy, a także wdo1770 roku Walenty Moszwa po Janie, Zofia Świętoczeński herbu Nałęcz, syn
sławska z domu Dąmbska.
miecznika inowrocławskieOstatnim Świętosławskim
go, który gospodarował tuna Baruchowie był Piotr,
taj ponad 30 lat, do 1802
wojski ziemi dobrzyńskiej,
roku. W 1770 roku przezmarły przed 1673 rokiem.
prowadzona została lustraWdowa po nim, Marianna
Herb Rola Świętosławskich
113
cja miejscowych dóbr, zawierająca szczegółowy opis zabudowań i spis inwentarza.
Wynika z niej, że był tutaj niewielki dwór
drewniany z gankiem pokryty słomianym
dachem. Dwór miał dwie części. Większa
i lepiej urządzona dla państwa składała
się z sieni oraz obszernej izby z alkierzem,
czyli izdebką pełniącą funkcję sypialni,
garderoby bądź też gabinetu. Izba miała
podłogę i wyposażona była w piec zbudowany z zielonych kafli. Część druga przeznaczona była dla służby i nazywana izbą
czeladną. Nie było tutaj podłogi tylko polepa oraz prosty gliniany piec. Czeladna posiadała wnękę nazywaną kamerą. Do sieni
przylegała kuchnia, drzwi do dworu zamykano jedynie przy pomocy zwykłych klamek, bez zamków.
Nieopodal dworu znajdowały się zabudowania folwarczne: dwie stajnie, obora
dla krów i obórka dla wołów, dwa chlewiki, dwie stodoły, obszerny kurnik z ośmioma przegrodami, ozdownia, czyli suszarnia słodu, i przylegający do niej browarek.
W obrębie dworu znajdowały się też: niewielki sad oraz dwa ogrody, zapewne warzywne. Lustratorzy wspomnieli o sadzawkach, na których być może zbudowano
obecne stawy. Na uwagę zasługuje również ówczesny inwentarz dworski złożony
z 18 krów, po jednym stadniku — buhaju
rozpłodowym, wole i krowie, siedem cieląt
rocznych, pięć koni roboczych, dwoje źrebiąt oraz 16 świń różnego wieku i rasy. Ze
sprzętu odnotowano jedynie dwa wozy, tyleż pługów i cztery siekiery. W sumie było
tego niewiele, toteż baruchowski dwór
Moszczeńskich uznać można, nawet mimo
ówczesnych trudnych czasów, za bardzo
ubogi. Poza dworem była też wieś Baruchowo z młynem, należąca do wspomnianego już Walentego Moszczeńskiego.
W czerwcu 1802 roku doszło do zmiany
właściciela dóbr baruchowskich. Transakcja odbyła się w rodzinie. Walenty sprzedał majątek Wincentemu Dąmbskiemu
herbu Godzięba, swemu zięciowi, pochodzącemu ze znanego i zasłużonego na Kujawach rodu. Wincenty Dąmbski poślubił Placydę Moszczeńską, z którą w ciągu
20 lat małżeństwa doczekał się czterech
synów: Stanisława, Maksymiliana, Józefa
Dworek szlachecki na Kujawach w XVIII wieku
Świetlica, największa i najwidniejsza izba dworku
Herb Nałęcz
Moszczeńskich
Herb Godziemba
Dąmbskich
114
i Eugeniusza oraz córki Józefy. Po jego
śmierci na początku 1820 roku, wdowa po
kilku miesiącach stała się żoną Jana Adolfa Paschala. Po śmierci małżonków w 1829
roku zadłużony majątek stał się ponownie
własnością dzieci Wincentego Dąmbskiego. W 1837 roku w wyniku licytacji został
nabyty przez jego wierzyciela Leona Zygmunta Kretkowskiego (1784–1857) herbu Dołęga, właściciela majątku Więsławice, który odziedziczył po ojcu Zygmuncie
Urbanie Kretkowskim (1751–1813), łowczym inowrocławskim.
roku, czyli prawie 300 lat. W szczytowym
okresie majętności tychże Kretkowskich
liczyły łącznie około 6 tys. hektarów ziemi i zaliczane były do największych fortun szlacheckich na Kujawach. Tak wielki majątek skupił w swych rękach ojciec
Leona Zygmunta, Zygmunt Urban Kretkowski, który przed śmiercią w 1809 roku
odstąpił majątek synowi. Sam na resztę
życia osiadł w nieodległym folwarku w Zakrzewcu. Był to człowiek wielkiego formatu. Posiadał dużą bibliotekę i otaczał się
artystami. Piotr Choynowski (1885–1935),
bawiąc w Więsławicach, zasłyszał historię
jego życia i uczynił go bohaterem opowiaBaruchowo w czasach
dania Magnackie swaty.
rodu Kretkowskich
Kretkowscy zgodnie z tradycją rodzinLeon Zygmunt Kretkowski, sędzia po- ną wywodzić się mieli od Dołęgów, któkoju okręgu kowalskiego i radca woje- rych protoplastą miał być niderlandzki
wództwa mazowieckiego, uchodzi za od- rycerz Hugon von Arckel, jeden z donowiciela rodu Kretkowskich tzw. linii wódców wojsk Bolesława IV Kędzierzakujawskiej. Wywodzi się ona od Stanisła- wego. W poświadczonych źródłach wywa Kretkowskiego (ok. 1609–1669), wo- mienia się Jana z Kretkowa, który w 1401
jewodzica brzeskiego spokrewnionego roku reprezentował króla Władysława Jaz zasłużonym biskupem Piotrem Tylic- giełłę przed Wielkim Mistrzem w Malkim (1543–1616). Syn Stanisława, Kazi- borku. Brał udział w bitwie pod Grunwalmierz Kretkowski (ok. 1650–1689) był dem, będąc nieprzejednanym wrogiem
pierwszym dziedzicem dóbr więsławskich Zakonu. W 1412 roku Krzyżacy porwa(wówczas więcławskich), które w rękach li i uwięzili jego dwunastoletniego syna
tego rodu znajdowały się od 1677 do 1945 Jaśka, późniejszego wojewodę brzesko-kujawskiego. Fakt ten był
jedną z inspiracji dla Henryka Sienkiewicza do napisania Krzyżaków. Jan
z Kretkowa, obawiając się
dalszych represji krzyżackich, opuścił tereny nadgraniczne i przeniósł główną
siedzibę rodową na Kujawy. Z czasem Kretkowscy
osiedli także w Wielkopolsce, na Mazowszu, Pomorzu, w Małopolsce i na Rusi
Czerwonej. Swoją świetność
wiązali z JagiellonaPałac i park w Więsławicach, siedzibie rodowej Kretkowskich w XIX wieku,
mi oraz dynastią Wazów.
linii więsławicko-baruchowskiej. Zdjęcie wykonane w maju 2013 roku
115
Okładka książki poświęconej
dziejom rodu Kretkowskich
Herb Dołęga
rodu Kretkowskich
Należeli wówczas do elity Rzeczypospolitej, zasiadając w senacie około 200 lat.
Erazm Kretkowski (1508–1588) był czołowym humanistą polskim zaprzyjaźnionym z Janem Kochanowskim (ok. 1530–
1584) i Andrzejem Fryczem Modrzewskim
(1503–1572). W 1538 roku był posłem
Zygmunta I Starego do sułtana Sulimana.
Zwiedził Hiszpanię, Afrykę i Indie. Zmarł
w Padwie, gdzie w bazylice św. Antoniego
znajduje się jego nagrobek z łacińskim epitafium autorstwa Jana Kochanowskiego.
Wspomina o nim Bartosz Paprocki (1543–1614), pierwszy polski heraldyk,
Leon Zygmunt Kretkowski
(1784–1857)
w dziele Herby rycerstwa polskiego (Kraków 1584):
„Erazmus był posłem do Turek od Augusta króla, był dobry senator i miłośnik (chodziło o zainteresowanie nauką, wiedzą i sztuką — przyp. jbn), umarł nie mając żony”.
O rodzie napomknął: „Dom Kretkowskich na ziemi dobrzyńskiej starodawny”.
Większość linii Kretkowskich wygasła
już w XVIII i XIX wieku. Linia kujawska,
tak ściśle związana z Baruchowem, dotrwała do dziś. Wprawdzie nie ma już męskich potomków w linii prostej, ale tradycje rodu pieczołowicie kultywowane są po
kądzieli. Doktor Tomasz
Sławiński (ur. 1958), wnuk
właściciela Grodna Ignacego Zygmunta Władysława Kretkowskiego (1863–
1948), architekt, urbanista
i historyk, jest autorem
świetnie udokumentowanej pracy Kretkowscy i ich
dzieje od połowy XIV wieku (Włocławek–Warszawa
2007). Urodził się w rodzinie Marii Danuty Kretkowskiej i Tadeusza Sławińskiego, profesora genetyki
Katedra św. Antoniego w Padwie, miejsce spoczynku Erazma Kretkowskiego
Szkoły Głównej Gospodar-
116
stwa Wiejskiego — Akademu Zygmuntowi Feliksowi
mii Rolniczej w Warsza(1817–1893). Aktem dawie. Książka podkreśla nie
rowizny przekazał mu już
tylko zasługi Kretkowskich
w 1844 roku Baruchowo.
dla kraju, ale również odCztery lata później Emilian
krywa tajemnice rodzinne,
Ignacy dokupił Zakrzewo,
jest pełna dykteryjek i opoa po śmierci ojca otrzymał
wieści z życia dworów. Daje
kolejne dobra: Cieślikowo
szeroką panoramę prowinCzarne, Kretki, Leonowo,
cji polskiej przełomu XIX
Lubaty, Okna, Radziszei XX wieku, na której dowo, Skrzynki, Strzały, Trzeminowało ziemiaństwo.
bowo, Trzebówek i ZakrzeLeon Zygmunt Kretkowwiec. Jak już wspomniano,
ski, nabywając w 1837 roku
ta część majątku uchodziła
Baruchowo, poszerzył stan
za zaniedbaną, wprawdzie
posiadania do tego stopnia,
rozległą, ale o dość lichych
że w Więsławicach mógł
glebach. Dzięki udanym
ustanowić siedzibę całego
transakcjom finansowym
Emilian Ignacy Zygmunt Feliks
klucza majątkowego, ciąoraz
umiejętnemu gospoKretkowski (1817–1893)
gnącego się od Kowala do
darowaniu, udało mu się
Gostynina. Dobra obejmowały: Baruchowo, skupić w swych dobrach 2,5 tys. ha, zaś caCieślikowo, Czarne, Czerniewice, Grodno, łość majątku oszacowano na 600 tys. ruDobrzelewice, Dobrzelewiczki, Kretki, Le- bli, co było kwotą bardzo wysoką. Sam był
onowo. Lubaty, Narty (obecnie gm. Lubień człowiekiem skromnym, bardzo oszczędKujawski), Okna, Radziszewo, Trzebowo, nym, unikającym zbytku, o niewielkich
Trzebówek, Skrzyneczki, Skrzynki, Strzały, potrzebach osobistych.
Wistkę Szlachecką, Zakrzewiec, Zakrzewo
Emilian Ignacy Kretkowski był równie
i oczywiście same Więsławice.
dobrym gospodarzem jak ojciec. ObejZdecydowana większość tych majęt- mując majątek Baruchowo, po kilku laności znajdowała się na terenie ówczesnej tach rozpoczął budowę nowej rezydencji,
gminy Baruchowo. Leon Zygmunt był bar- być może z wykorzystaniem części założedzo dobrym, zapobiegliwym gospodarzem. nia poprzedniego. Prace prowadzono etaMimo wielkiego pożaru, który w 1853 roku
pochłonął dawny piętrowy dwór więsławicki, nie załamał się i rozpoczął budowę
prawdziwego pałacu. Obiekt ten w prawie niezmienionej formie zewnętrznej dotrwał do dziś. Leon Zygmunt Kretkowski,
ożeniony w 1816 roku z Marianną Barbarą Lenczewską herbu Strzemię z Dębowej
Góry koło Kutna, miał sześciu synów i trzy
córki. Starał się liczne potomstwo odpowiednio uposażyć.
Największą część majątku już w 1844
roku wydzielił pierworodnemu synowi czworga imion — Emilianowi Ignace- Kaplica grobowa Kretkowskich na cmentarzu w Kowalu
117
pami. Najpierw powstał
główny parterowy korpus budynku, do którego
w 1867 roku dobudowano
piętrowe skrzydła.
Był znanym społecznikiem. Pełnił urząd sędziego
pokoju okręgu kowalskiego. Należał do głównych
fundatorów nowego kościoła w Kłótnie. Od 1858
roku działał w Towarzystwie Rolniczym, rychło
rozwiązanym przez carat
jako organizacja patrio- Leon Zygmunt Emilian i Maria małżonkowie Kretkowscy z Baruchowa
tyczna. Podczas powstania styczniowego w 1863 roku parokrotnie urodzony w Baruchowie odbył gruntowne
wzywano go do Warszawy, gdzie był prze- studia rolnicze w kraju i zagranicą. Wiesłuchiwany. W Baruchowie gospodarował dzę nieustannie pogłębiał w oparciu o fablisko 50 lat, doprowadzając majątek do chową literaturę. Nie mając potomstwa,
kwitnącego stanu. Poza obszernym i wy- pod wpływem żony, włączył się w nurt
godnym dworem dbał o zabudowania go- życia społecznego, któremu przyświecaspodarcze, których resztki przetrwały do ło hasło pro publico bono, czyli dla dobra
dzisiaj i nadal są wykorzystywane w innej publicznego. Nie bez przeszkód małżonfunkcji. Wraz z ojcem ufundował kaplicę kowie wcielali w życie swoje posłannictwo.
cmentarną w Kowalu, miejsce wieczne- Leon Kretkowski był gorliwym katolikiem.
go spoczynku licznej wtedy familii Kret- Znaczną kwotę, 10 tys. rubli, przeznaczył
kowskich, a także jego samego. Ożenił się na renowację katedry włocławskiej, w tym
z Izabellą Chrząszczewską, która urodziła budowę neogotyckiego ołtarza głównego,
mu trzech synów: Władysława, Mieczysła- zdobiącego obecnie prezbiterium kościowa i Leona Emiliana Zygmunta oraz cztery ła w Białotarsku. Nie szczędził środków na
córki: Wandę, Wiktorię, Katarzynę i Bro- odbudowę Wawelu. Zmarł, przeżywszy 61
nisławę. Zmarł w lutym 1893 roku w Ba- lat, w następstwie choroby układu krążenia. Pochowany został w kaplicy rodowej
ruchowie.
w Kowalu.
W wyniku podziału dóbr baruchowNajbardziej zasłużoną przedstawicielskich w styczniu 1894 roku nowym dzieką
rodu
była Maria Kretkowska, animatordzicem został Leon Zygmunt Emilian
ka
szkolnictwa
ludowego, przewodnicząKretkowski (1863–1924), najmłodszy syn
Emiliana Ignacego. Gospodarował folwar- ca Związku Ziemianek Polskich, od 1924
kami w Baruchowie i Oknach oraz w Za- roku jedyna właścicielka majątku Barukrzewie, którym zarządzał jeszcze za ży- chowo. Po ukończeniu pensji dla dziewcząt
cia ojca. Tam zresztą mieszkał od 1886 w Warszawie Maria wyszła w 1886 roku za
do 1894 roku wraz z żoną, słynną później Leona Kretkowskiego. Całe życie poświęcidziałaczką społeczną i oświatową, Marią ze ła głównie pracy edukacyjnej z młodzieżą
Strzeszewskich herbu Pobóg Kretkowską wiejską, przede wszystkim folwarczną. Już
(1863–1947). Leon Zygmunt Kretkowski w 1909 roku wydała w Warszawie ksią-
118
Tablica genealogiczna Kretkowskich
linii więsławicko-baruchowskiej od końca XVIII wieku
Leon Zygmunt
Kretkowski
1784–1857
właściciel klucza Więsławice,
w tym zespołu dóbr Baruchowo
żona: Marianna Lenczewska
Emilian
Ignacy Zygmunt Feliks
Konrad Bronisław
Leon Kretkowski
Kretkowski
1817–1893
właściciel zespołu dóbr Baruchowo
1842–1901
właściciel dóbr Grodno
żona: Izabella Chrząszczewska
Bronisława
Mierosławska
z d. KretkowskA
żona: Aurelia Ludwika Komecka
Leon Zygmunt
Emilian Kretkowski
Ignacy
Zygmunt Władysław
Kretkowski
1863–1948
1863–1924
właściciel dóbr Grodno
właścicielka majątku Czarne
właściciel zespołu dóbr Baruchowo
żona: Maria Irena Piwnicka
mąż: Zygmunt Mierosławski
żona: Maria Strzeszewska
1852–1909
Stanisław
Kretkowski
1900–1940
właściciel dóbr Grodno
żona: Maria Wodzińska
Bronisław Marian
Mierosławski
Zygmunt Jan
Mierosławski
1880–1936
1880–po 1946
współwłaściciel majątku Czarne
współwłaściciel majątku Czarne
Elżbieta Popiel
z d. Kretkowska
ur. 1939
mieszka w Kanadzie
mąż: Jan Popiel
Uwaga, uwzględniono jedynie właścicieli dóbr znajdujących się na terenie dzisiejszej gminy Baruchowo
119
żeczkę O Ochronkach wiejskich, która rychło stała się
wzorcowym podręcznikiem
dla osób organizujących takie placówki. Oczywiście,
sama utworzyła ochronkę
dla dzieci i szkołę we własnym folwarku. Wspierała
też organizacyjnie i finansowo znaną na Kujawach
roczną Żeńską Szkołę Gospodarczą w Marysinie
koło Lubrańca. Szczególną
troską otaczała dzieci zdolne, pochodzące z ubogich
rodzin. Dzięki jej wsparciu
wykształciło się trzech księży: Stanisław Wojsa — znany działacz akcji katolickiej,
Wincenty Zasada — prałat włocławski i Stanisław
Czajka — późniejszy biskup
częstochowski.
Uczestniczyła we wszystkich akcjach społecznych i rocznicach patriotycznych na
terenie gminy Baruchowo.
Wiele z nich odbyło się z jej
inicjatywy. Poza związkiem
ziemianek działała w Polskim Czerwonym Krzyżu,
Polskiej Macierzy Szkolnej
i Akcji Katolickiej. Podczas
wojny 1920 roku pomagała organizować szwadron
„Dzieci Kujawskie”, walczący potem z bolszewikami
w składzie 4. Pułku Ułanów
Zaniemeńskich.
Dworska kaplica w Baruchowie była miejscem
podniosłych nabożeństw
związanych z rocznicami
narodowymi. W 1910 obchodzono 500-lecie wiktorii grunwaldzkiej i rok-
Baruchowo, lata 20. XX wieku. Widok na stawy parkowe
Elewacja ogrodowa pałacu Kretkowskich w Baruchowie. Stan w 2014 roku
Największy ze stawów w parku w Baruchowie, lipiec 2014
120
Baruchowo, 1917 rok. Wakacje w majątku Kretkowskich spędzały harcerki z ubogich rodzin warszawskich
rocznie uchwalenie Konstytucji 3 Maja.
Do stałych gości Marii Kretkowskiej należeli hierarchowie włocławscy, biskupi
kujawsko-kaliscy Aleksander Kazimierz
Bereśniewicz (1823–1902) i Stanisław Kazimierz Zdzitowiecki (1854–1927). Przyjaźniła się, głównie dzięki wspólnej pracy
w Stowarzyszeniu Zjednoczonych Ziemianek, z wybitnymi pisarkami: Elizą Orzeszkową (1841–1910) i Marią Rodziewiczówną (1863–1944), czołowymi postaciami
tej organizacji. Szczególnie ceniła sobie
znajomość z Ignacym Janem Paderewskim (1860–1941), pianistą i politykiem
oraz jego żoną Heleną. Najwybitniejszym
gościem pałacu w Baruchowie był kardynał Achilles Ratti (1857–1939), nuncjusz
papieski w Polsce, a od 1922 roku papież
Pius XI. Podobnie jak mąż wspierała kościół katolicki. Poważną część rodowej bi-
Gimnazjum im. Marii Kretkowskiej w Baruchowie
żuterii Kretkowskich przekazała sanktuarium jasnogórskiemu w Częstochowie.
Diamentowe guzy rodowego żupana zdobią dziś koronę cudownego obrazu Czarnej Madonny na Jasnej Górze. Kuria
rzymska uhonorowała Marię Kretkowską
Złotym Orderem św. Bonifacego. Małżonkowie Kretkowscy byli ludźmi światowymi i hojnymi. Wiele podróżowali, głównie
po Europie. Odbyli też pielgrzymkę do
Ziemi Świętej, na którą zaprosili, pokrywając wszystkie koszty, księdza Mariana Fulmana (1864–1945), wówczas proboszcza w Kowalu, późniejszego biskupa
lubelskiego.
Ostatnie lata życia Maria Kretkowska
spędziła na wygnaniu. Po przejęciu majątku wiosną 1940 roku przez Niemców
wyjechała do Generalnej Guberni jedynie z podręcznym bagażem. Okupację spędziła najpierw w Prymusowej Woli koło Opoczna,
a następnie w Warszawie.
Gdy po zakończeniu wojny
wróciła do Baruchowa, nie
było tam już dla niej miejsca. Majątek został upaństwowiony, zaś wielu jej
pracowników odwróciło się
od dawnej pani. Wyjechała do Świątnik pod Lubrańcem, gdzie po dwóch latach
zmarła. Pochowana została w kaplicy rodowej w Kowalu. Kondukt pogrzebowy
121
Baruchowo, 25 sierpnia 2002 roku. Otwarcie nowego budynku gimnazjum. Biskup Roman Andrzejewski poświęcił sztandar szkoły z wizerunkiem patronki
Mieczysław Kretkowski
(1846–1920)
młody wiek, odesłany został do domu. Studiował najpierw prawo, potem rolnictwo.
Od 1890 roku gospodarował w podarowanym mu przez ojca majątku Pokrzywnica,
który doprowadził do rozkwitu. Posiadając znaczne środki finansowe, w 1910 roku
nabył w Wałach pod Kutnem kilkadziesiąt
mórg i utworzył tam Szkołę Gospodarczą
Żeńską. Placówka rychło stała się wiodącą
wśród tego typu szkół w kraju. Istnieje do
dziś jako Zespół Szkół Agroprzedsiębiorczości im. Macieja Rataja w Mieczysławowie, tak bowiem nazwano tę osadę na cześć
założyciela. Mieczysław Kretkowski, wielki darczyńca i społecznik, zmarł w 1920
roku w Warszawie. Pochowany został na
cmentarzu powązkowskim. Podobnie jak
brat Leon był bezdzietny. Jego żoną była
rodzona siostra Marii Kretkowskiej Zofia
Inni zasłużeni
z domu Strzeszewska.
baruchowianie
Do historii nauki polskiej przeszedł
W pierwszy dzień 1846 roku urodził inny Kretkowski z Baruchowa, Władysław
się w Baruchowie Mieczysław Kretkowski Zygmunt (1840–1910), trzeci syn Emi(1846–1920), ziemianin, filantrop, orga- liana Ignacego. Spędził tutaj dzieciństwo,
nizator szkolnictwa rolniczego, właściciel natomiast w wieku dojrzałym przyjeżmajątku Pokrzywnica koło Łęczycy. Był dżał rzadko. Był wybitnym matematykiem,
starszym bratem Leona Zygmunta, synem profesorem Uniwersytetu Lwowskiego,
Emiliana Ignacego Kretkowskiego. Kształ- zajmującym się głównie rachunkiem różcił się w gimnazjum płockim, skąd w 1863 niczkowym. Temu zagadnieniu poświęcił
roku uciekł do powstania styczniowe- swoje najważniejsze prace, z których część
go, ale po pierwszej bitwie, ze względu na podpisał nazwiskiem Władysław Trzaska.
poprowadził w zimowy grudniowy dzień
biskup włocławski Kazimierz Marian Radoński, który wygłosił piękną mowę dziękczynną.
Symboliczny powrót dziedziczki do
Baruchowa nastąpił po 47 latach, kiedy
25 sierpnia 2002 roku miejscowe gimnazjum otrzymało imię Marii Kretkowskiej.
Tym razem jej drogę życiową oraz zasługi dla oświaty ludowej i społeczności gminy Baruchowo nakreślił biskup Roman
Andrzejewski (1938–2003), biskup pomocniczy diecezji włocławskiej, który poświęcił gmach gimnazjum oraz sztandar.
W uroczystości, która odbyła się podczas
dożynek gminnych, uczestniczyło kilka tysięcy osób.
122
Po sześciu latach służby
i uczestnictwie w wojnie
polsko-bolszewickiej 1920
roku wrócił do Baruchowa
w 1922 roku. Zatrudnił się
w majątku Kretkowskich
jako ogrodnik. Był znanym
w środowisku piłsudczykiem i członkiem Polskiej
Partii Socjalistycznej. We
wrześniu 1939 roku, będąc żołnierzem Korpusu
Ochrony Pogranicza, brał
Władysław Zygmunt Kretkowski
Leon Zbigniew Kretkowski
udział w ewakuacji prezy(1840–1910)
(1912–1943)
denta Rzeczpospolitej PolBył jedynym Kretkowskim w 2. połowie skiej Ignacego Mościckiego (1867–1946),
XIX wieku, któremu za życia poświęcono członków rządu i naczelnego wodza marodrębne hasło w wielotomowej Encyklo- szałka Edwarda Rydza-Śmigłego (1886–
pedii Powszechnej (Warszawa 1898–1912) 1941) drogą zaleszczycką do Rumunii.
Od listopada 1939 roku do grudnia 1943
Samuela Orgelbranda (1810–1868).
Kretkowscy linii więsławsko-baru- roku był internowany najpierw w obochowskiej, podobnie jak inne rody tego te- zie na terenie Węgier, a następnie przerenu, choćby Święciccy, oddali ojczyźnie niesiony został do pracy w kamieniołopodczas drugiej wojny światowej daninę mach pod Wiedniem. Zwolniony z obozu,
krwi. Leon Zbigniew Kretkowski (1912– wrócił natychmiast na Kujawy. Osiadł na
1943) zginął podczas lotu ćwiczebnego na stałe w Kowalu, podejmując pracę w wyWyspach Brytyjskich jako członek załogi uczonym zawodzie ogrodnika. Po 1945
dywizjonu 300 Królewskich Sił Powietrz- roku był aktywnym działaczem społecznych (Royal Air Force, RAF). Z kolei Sta- nym nowej rzeczywistości. Zmarł w marnisław Kretkowski (1900–1940), właści- cu 1980 roku otoczony powszechnym szaciel Grodna, zamordowany został jako cunkiem.
żołnierz Wojska Polskiego i adiutant generała Mieczysława Smorawińskiego
(1893–1940) w Katyniu.
W 1900 roku przyszedł w Baruchowie na
świat w rodzinie rolniczej
Henryk Pawłowski. Będąc
uczniem szkoły powszechnej w Kłótnie, przyjaźnił
się ze Stanisławem Czajką, późniejszym biskupem.
Pod wpływem idei legionowej zaciągnął się ochotniczo do Wojska Polskiego, mając zaledwie 16 lat.
Mikołaj Pilich (1911–1986)
Henryk Pawłowski (1900–1980)
123
Mikołaj Pilich (1911–
1986) nie był rodowitym
baruchowianinem. Pochodził z powiatu łowickiego, ale większą część aktywnego życia zawodowego
spędził na Kujawach, najpierw jako kierownik szkoły w Brzeziu, a od 1953 roku
kierownik Szkoły Podstawowej w Baruchowie. Był
człowiekiem wszechstronnie utalentowanym i kreatywnym. Miał za sobą
piękną kartę okupacyjną
jako żołnierz Armii Krajowej i uczestnik tajnego nauczania. Zarządzając przez
22 lata oświatą w Baruchowie, wychował setki absolwentów. Położył ogromne
zasługi na polu krzewienia kultury. W dawnym pałacu Kretkowskich, gdzie
mieściła się szkoła stworzył
prawdziwe centrum życia oświatowo-kulturalnego. Mieszkając przy szkole,
zapobiegał też dewastacji
tego zabytkowego obiektu. Jak piszą w jego nocie
biograficznej Marian Bigoszewski i Bogdan Ziółkowski, za jego kierownictwa
„w szkole organizowano widowiska teatralne, teatrzyki dla dzieci, zabawy okolicznościowe, odbywały się
projekcje filmów kina objazdowego, kursy dla mieszkańców
uzupełniających
wykształcenie podstawowe,
kursy i egzaminy na prawo
jazdy, zajęcia dokształcające i uzupełniające dla miejscowych rolników, różnego
rodzaju odczyty” (Piotr Ty-
W latach 50. XX wieku dzięki kierownikowi Szkoły Podstawowej w Baruchowie Mikołajowi Pilichowi utworzono przy szkole orkiestrę. Zdjęcie górne z opiekunem panem Maciejewskim wykonane zostało około 1955 roku na
stopniach budynku szkoły. Działał też zespół mandolinistów i akordeonistów (zdjęcie niżej z 1960 roku). Występy uczniów z Baruchowa cieszyły się
dużym powodzeniem zarówno na terenie gminy, jak też poza nią
124
licki oraz niepospolici z Kowala i okolic,
Włocławek–Kowal 2008) .
Mikołaj Pilich był niestrudzony w inicjowaniu kolejnych przedsięwzięć. Utworzył szkolny zespół pieśni i tańca oraz zespół muzyczny, których sława wykroczyła
daleko poza Baruchowo. Będąc w sile wieku, na skutek choroby, musiał zrezygnować z pracy zawodowej i działalności społecznej. Zmarł w Baruchowie. Pochowany
został na cmentarzu komunalnym we Włocławku.
Baruchowo. Zespół
dworsko-parkowy
Ze względu na usytuowanie oraz walory przyrodnicze dwór w Baruchowie, zwany pałacem, i otaczający go park określane są jako zespół rezydencjonalny. Taką
rolę rzeczywiście pełnił w okresie swojej
świetności, czyli niespełna przez 100 lat.
Obecnie, po kilkudziesięciu latach stagnacji, przeobraża się w atrakcję historyczną
i turystyczną o znaczeniu regionalnym.
Dzięki zapobiegliwości i dalekowzroczności władz samorządowych, starannej renowacji poddany został budynek pałacu,
odzyskując dawny blask. Sukcesywnie też
zmienia się jego otoczenie, czyli obszerny
kompleks parkowy poprzez zabiegi fitosanitarne i systematyczne przywracanie
pierwotnego charakteru parku krajobrazowego z akwenami.
Jak już wspomniano, pałac budowany
był w dwóch etapach. Etap pierwszy objął korpus główny budowli, wzniesionej
w połowie XIX wieku, parterowej, na planie prostokąta, zwieńczonej dwuspadowym dachem. Na osi centralnej elewacji
frontowej zwróconej w kierunku północno-wschodnim zaprojektowano parterowy
ryzalid przedsionka, prowadzący do nie-
wielkiego hallu. Układ ten zachowany został do dziś. Po kilkunastu latach, w 1867
roku, przystąpiono do drugiego etapu. Pałac został wydatnie rozszerzony, poprzez
dostawienie dwóch poprzecznych skrzydeł z wysuniętymi ryzalitami w elewacji
frontowej i ogrodowej. W ten sposób architekt uzyskał ogólny plan pałacu zbliżony kształtem do zdeformowanej litery H. Taka właśnie tendencja występowała
wówczas w architekturze rezydencjonalnej
na prowincji polskiej i miała nawiązywać
do modnej, w niektórych kręgach, willi toskańskiej w tzw. wariancie symetrycznym
segmentów bocznych.
Skrzydło południowo-wschodnie pałacu — wyższe z piętrem — zwieńcza dwuspadowy dach poprzeczny, zaś północno‑wschodnie — jedynie z półpiętrem
— zamyka dach o analogicznej formie. Pałac ma wyraźnie czytelną eklektyczną bryłę z licznymi elementami klasycznymi,
zwłaszcza w detalach. Zbudowany został
z cegły i otynkowany. Ponieważ zdecydowano się wznieść budynek na stoku łagodnej, ale dość wysokiej moreny, cokół części
frontowej jest wyraźnie wyższy od ogrodowej. Obiekt został podpiwniczony, zaś
większość pomieszczeń suterenowych doświetlono niewielkimi oknami. Korpus
główny pałacu jest siedmioosiowy, natomiast skrzydeł trójosiowy. W sumie daje to
dość imponującą, jak na wiejską rezydencję, trzynastoosiową elewację. Układ wnętrza budynku pomyślany został jako dwutraktowy, czyli najbardziej funkcjonalny.
Na wyróżnienie zasługuje bogate zdobienie zewnętrznej bryły pałacu, głównie
poprzez jego zryzalitowanie oraz podziały pilastrami i boniowaniem. Ciekawe są
okna w obramieniach uszatych, przyczółki zwieńczające szczyty skrzydeł bocznych,
okullusy, ścianka attykowa segmentu południowego od strony ogrodowej oraz wie-
Na zdjęciu obok: zespół parkowo-pałacowy w Baruchowie
Strony 126–127: Elewacja frontowa eklektycznego pałacu w Baruchowie z cechami klasycystycznymi
125
128
129
le innych finezyjnych elementów dekoracji zewnętrznej ścian. Podkreślić należy,
że elewacja ogrodowa zakomponowana
została analogicznie jak frontowa, co nie
było powszechne w tego typu budowlach.
Całość obiektu sprawia wrażenie budynku
architektonicznie uporządkowanego, doskonale osadzonego w parkowym krajobrazie. Nie zachowała się jedynie weranda,
leżąca na osi budynku od strony ogrodowej, głównie dlatego, że wykonana została z drewna.
du Henryk Sienkiewicz, malarz Ferdynand Ruszczyc, generał Józef Haller czy
młody artysta malarz Henryk Stażewski.
Ten ostatni na zlecenie Stefana Zygmunta
Kretkowskiego (1865–1925), właściciela
Więsławic, wykonał kopię portretów antenatów oraz dekorował więsławicką rezydencję, najokazalszą w okolicy.
Kolejne pomieszczenia baruchowskiego pałacu zajmował gabinet właściciela i kancelaria. Ponadto znajdowały się
tu dwa buduary, sypialnia właścicieli, po-
Dawny salon pałacowy, dziś sala konferencyjna
Elementy pierwotnego wyposażenia pałacu
Znany jest pierwotny układ funkcjonalny pałacu. W suterenie znajdowały się:
kuchnia połączona windą roboczą z parterem, pralnia i spiżarnia oraz pomieszczenia mieszkalne obsługi. Wschodnią część
środkowego segmentu wypełniał obszerny salon, zajmując całą szerokość budynku z oknami od frontu i ogrodu. Do salonu
przylegała kaplica z niewielkim ołtarzem,
mieszcząca się już w skrzydle południowo-wschodnim. Z hallu w kierunku zachodnim przechodziło się do jadalni wyposażonej w duży stół i 24 krzesła. Na ścianach
wisiały portrety przodków. Tutaj podejmowano uroczystymi obiadami i kolacjami gości, w tym przyjaciół właścicieli. Ich
krąg był dość szeroki, ale starannie dobrany. Zdarzało się, że zasiadali do obia-
kój garderobiany, pokoje gościnne, sypialnia dla służących oraz tak zwana „apteczka”, czyli pomieszczenie, w którym Maria
Kretkowska przyjmowała chorych.
Niestety, nie znamy projektanta pałacu w przeciwieństwie do sąsiednich Więsławic, gdzie imponującą neorenesansową budowlę zrealizowano według pomysłu
znakomitego architekta warszawskiego
Jana Heuricha ojca (1834–1887).
Istnieje hipoteza jakoby park w Baruchowie zaprojektował tenże architekt. Nie
jest to wykluczone, ponieważ park powstawał równolegle z pałacem, a był to
czas ożywionej współpracy Jana Heuricha
z Konradem Bronisławem Leonem Kretkowskim (1842–1901), ówczesnym właścicielem Więsławic. Stanisław Czapiew-
Na zdjęciu obok: południowo-wschodnie skrzydło pałacu w Baruchowie
130
ski i Leopold Szymkiewicz, którzy w 1983
roku sporządzili dokumentację i ewidencję parku w Baruchowie, dowodzą udziału Jana Heuricha w tworzeniu koncepcji
parku baruchowskiego w oparciu o wspólne założenia kompozycyjne obu ogrodów.
Dotyczyć to miało alei grabowych i okolenia parku szpalerem głogowym. Arkadiusz
Ciechalski, doskonały regionalista składa
się raczej ku współczesnej relacji Teresy
Kretkowskiej-Kiersnowskiej, która dzieło tworzenia parku przypisuje ogrodnikowi z Niemiec Bedekerowi. Jedno nie wyklucza drugiego, bowiem Bedeker przybył
do Baruchowa dopiero w 1908 roku, czyli
równe 20 lat po śmierci Jana Heuricha.
Park ma charakter krajobrazowy i zajmuje obszar 5,5 ha. Jest więc średniej
wielkości jak na dawne tego typu założenie przydworskie. Około 20% powierzchni
parku zajmują trzy kaskadowo usytuowane stawy, połączone strumieniem i systemem śluz. Dużą osobliwością, będącą
atutem parku, jest jego zróżnicowany wy-
sokościowo teren ze sporym, specjalnie
usypanym wzgórzem, położonym kilkadziesiąt metrów od elewacji ogrodowej
pałacu. Projektując park, starano się wykorzystać istniejący, częściowo leśny drzewostan, uzupełniając go nowymi nasadzeniami. Niektóre okazy dębu szypułkowego
przekraczają 25 m wysokości i liczą 150 lat.
Celowo nie sprowadzano drzew i krzewów
egzotycznych, opierając się na gatunkach
właściwych dla miejscowego klimatu: dębach, jesionach, lipach, klonach, świerkach, grabach, rzadziej sosnach, olszach,
brzozach i wiązach. Teren parku poprzecinany jest, dziś mało czytelnymi, alejami
i szpalerami.
Opis parku w Baruchowie sprzed 1939
roku upublicznił Arkadiusz Ciechalski,
przytaczając wspomnienia Teresy Kretkowskiej-Kiersnowskiej i Marii Czerniewicowej:
W parku rosły solitery, pojedyncze świerki srebrne i grupy świerków zwykłych. Przed
dworem rósł wielki wiąz, mówiono nań
Baruchowo. Ścieżki prowadzące na usypane przed stu laty wzniesienie parkowe
131
brzust. Nadto w parku była para pawi. Tuż
za ogrodem Bedeker zrobił pięknie wejście
na leżącą tamże górę, przez którą szła piesza droga do lasu i dalej do Grodna. Wejście miało kształt ślimaka, natomiast alejka
obsadzona była przyciętym ligustrem. Las
w Baruchowie był piękny, mieszany i jasny,
podobnie jak grodzieński, z którym prawie
się łączył. Miał on charakter pierwotny, rosły w nim brzozy, sosny, świerki, dęby, buki,
a niżej nad łąkami olszyny.
Najbardziej zajmującym jego fragmentem pozostaje aleja wjazdowa, stanowiąca główną oś widokową pałacu. Zaprojektowana została w postaci czterech rzędów
lip, które oddzielają główny trakt jezdny
od dwóch symetrycznych ciągów przeznaczonych dla pieszych. Niegdyś aleja ta od
strony wjazdu zamknięta była murowaną
bramą z dwoma bocznymi filarami. Dziś
bramy już nie ma, ale aleja jest nadal imponująca. Od kilku lat trwa żmudny proces
przywrócenia parkowi pierwotnej świetności. Wykonuje się prace pielęgnacyjne
i stopniowo odtwarza dawny drzewostan.
Baruchowo
na przełomie wieków
Niezależnie od majątku Baruchowo,
który w 2. połowie XIX wieku rozrósł się
do zespołu dóbr, o których w Słowniku
geograficznym Królestwa Polskiego napisano:
Dobra Baruchowo mają obszaru 4169
mórg. W ich skład wchodzą: Kretki (obecnie
Boża Wola — przyp. jbn), Leonowo, Trzebowo,
Lubiaty (obecnie Lubaty — przyp. jbn), Czarne, Trzebówek, Zakrzewo, Zakrzewiec, Okna,
Skrzynki, Skrzyneczki, Strzały, Radziszewo,
Cieślikowo (t. 1, Warszawa 1880).
To samo źródło podaje, że gmina należała wówczas do Gminnego Sądu Okręgowego II i stacji pocztowej w osadzie Kowal.
Na terenie gminy znajdowała się gorzelnia, cegielnia, kopalnia torfu i szkoła początkowa. Urząd gminy mieścił się w Kłótnie, ludność gminy wynosiła 4155 osób,
zaś rozległość gruntów dominialnych, czyli dworskich, 10 215 mórg. W spisie posiadłości ziemskich powiatu włocławskiego
z 1881 roku odnotowano w gminie Baruchowo 17 majątków, nie licząc Kurowa,
które wówczas wchodziło w skład gminy
Kłóbka. Były to następujące dobra: Baruchowo, Zakrzewo, Lubiaty i Czarne Emiliana Kretkowskiego, Więsławice, Grodno
i Dobrzelewice Bronisława Kretkowskiego,
Dąbrówka AB i Dąbrówka, których właścicielem był niejaki Frank, Zawada Antoniego Górskiego, Bogusławice i Kępa Loiszewo
(Łoszewo) Komeckiego oraz Patrowo należące do Śmitkowskich. Ponadto w skład
majątków wchodziła własność skarbowa,
folwark Osówka i karczma w Kłótnie.
Bardzo ciekawy był sposób podziału jakości gleb mierzonych w morgach
nowopolskich. I tak: w majątkach ziemskich grunt dzielono na pszenny (najżyźniejszy), żytni lepszy, łąki dwukośne, łąki
jednokośne, następnie grunt żytni, piaszczysty, pastwiska. lasy i zarośla i pozaklasowe nieużytki. Co ciekawe nie odnotowano łąk dwukośnych, natomiast najwięcej
ziemi pszennej było w Bogusławicach (615
mórg) i w Zawadzie (187 mórg).
Obok majątków ziemskich na terenie
gminy Baruchowo znajdowały się posiadłości włościańskie, czyli chłopskie. Zachował się rejestr podatku gruntowego
ówczesnej gminy Baruchowo, który wymienia własność chłopską we wszystkich
miejscowościach gminy.
Miejscowość
Baruchowo wieś
Baruchowo kolonia
Cieślików
Czarne
Dąbrówka
Dobrzelewice
Dobrzelewiczki
Kłótno rządowe
Grunty włościańskie
w morgach
233
242
226
106
31
68
79
1228
132
Grunty włościańskie
w morgach
Kłótno poduchowne
96
Kretki
68
Leonowo
135
Lubiaty (Lubaty)
184
Okna
165
Ossówek
6
Patrowo
44
Patrówek
5
Radziszew (Radziszewo)
42
Skrzynki
264
Strzały
169
Świątkowice
280
Trzebowo
177
Zakrzewiec
61
Zakrzewo
114
Załuskowo
25
Zawada
149
Miejscowość
Zachowano pierwotną nazwę miejscowości
Spis uwzględnia również grunt włościański w Kurowie — 843 morgi, który
w tamtym okresie administracyjnie podlegał urzędowi gminy w Kłóbce.
Nieznana jest liczba domostw i mieszkańców Baruchowa z lat 80. XIX wieku.
Sądzić należy, że przekroczyła 200 osób,
ponieważ w 1827 roku było w Baruchowie
21 domostw i 174 mieszkańców.
Już w połowie XIX stulecia dochodziło na wsi kujawskiej i nie tylko do napięć
między włościanami a folwarkiem. Główną tego przyczyną były archaiczne stosunki społeczne z elementami feudalnymi
oraz rugowanie chłopów z ziemi. Szacuje się, że w 1859 roku w rękach włościan
pozostawało 30% użytków rolnych, natomiast robotnicy folwarczni stanowili 70%
ogółu chłopów. Niekiedy dochodziło do
konfliktów zwłaszcza po ukazie uwłaszczeniowym 1864 roku. Widownią kilku incydentów był majątek w Baruchowie, mimo
że Kretkowscy starali się stworzyć pracownikom jak najlepsze warunki. Antoni Zygmunt Kretkowski (1897–1973), syn Igna-
cego Zygmunta, tak wspominał warunki
socjalne robotników rolnych w Grodnie:
Służba mieszkała w ośmiorakach. Były
trzy. Dwa nowocześniejsze, gdzie każdy pracownik miał pokój i kuchnię, i jeden starszy, gdzie mieli tylko po jednej izbie, w której mieściła się kuchenka. Poza tym był dom
dla rządcy składający się z dwóch pokoi,
kuchni i spiżarni. Pracownicy mieli też swoją oborę, chlewy i kurniki. Płynności kadr —
jak obecnie — prawie nie było i pracownicy
mojego ojca często doczekiwali się emerytury (Tomasz Sławiński, Kretkowscy i ich
dzieje od połowy XIV wieku, Włocławek–
Warszawa 2007).
Pod koniec XIX wieku wiadomo było,
że przemiany społeczne na wsi polskiej,
w tym kujawskiej, są nieuniknione. Rosły żądania socjalne robotników folwarcznych, którym część ziemian nie była w stanie sprostać zwłaszcza podczas okresów
dekoniuntury czy nieurodzajów. Coraz
częściej orężem robotników folwarcznych
był strajk. Dochodziło do nich, chociaż
w bardzo niewielkim stopniu, także w majątkach gminy Baruchowo. Zdarzało się, że
ziemianie ratując się przed bankructwem,
zmuszeni byli parcelować część swoich
dóbr. Grunta te nabywali zwykle zamożni
ziemianie, zaś folwarki przechodziły coraz
częściej w ręce żydowskie. Kulminacją napięć społecznych był rewolucja 1905–1907,
która na terenie gminy Baruchowo ograniczyła się do protestów, petycji i postulatów, bez ofiar śmiertelnych.
Sołectwo Boża Wola
Sołectwo Boża Wola stanowi wieś o tej
samej nazwie. Położona jest w malowniczym morenowym krajobrazie przy drodze
lokalnej z Grodna do Baruchowa. Wspomina ją w 1793 roku Dawid Gilly (1748–
1808), pruski architekt i budowniczy, który po drugim rozbiorze Polski działał na
terenie rejencji Prus Południowych.
Boża Wola jest wzmiankowana w podstawowym, popularnym źródle, jakim jest
133
Stanisław Zasada (1914–1992)
Okolice Bożej Woli, w głębi Jezioro Kurowskie
Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich wydawany pod koniec XIX wieku. Wymienia się ją
wśród ponad 800 miejscowości o tej samej nazwie lub zawierającej człon Wola
na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej. Redaktor przytaczanego wyżej słownika Bronisław Chlebowski pisze o etymologii nazwy Wola następująco:
Wola, łacińskie libera villa, libertas, nazwa dawana wsiom rolniczym, pojawiającym się już w pierwszej połowie XIII wieku
i stanowiącym, w stosunku do innych, odrębną kategoryą osad, ze względu na ludność używaną do zasiedlenia takowych
i nadania jej swobody. Potrzeba zużytkowania pustych obszarów leśnych należących do
książąt, duchowieństwa i rycerstwa, obok
wzrostu liczebnego klasy ludzi wolnych,
ustania handlu niewolnikami i zmniejszenia napływu jeńców wojennych, wywołała zakładanie wsi z ludnością wolną, bądź
przybywających z obcych krajów, Niemiec
przeważnie, bądź krajową. Osadnikom tym
dawano działy ziemi z uwolnieniem na pewną liczbą lat, do 20, od wszelkich czynszów,
opłat i podatków, a przy tem po większej
części odrębne urządzenia i prawa niemieckie (t. 13, Warszawa 1893).
Oczywiście istniały też wolne wsie —
stąd Wola na prawie polskim, czego dowodziło chociażby przenoszenie takich
miejscowości na prawo chełmińskie przez
Władysława
Garbatego
(1303/1305–
1351/1352), księcia dobrzyńskiego, spra-
wującego tam rządy w 1. połowie XIV
wieku. Według danych na dziś (2014) znajduje się w Polsce 13 miejscowości o nazwie
Boża Wola.
Boża Wola wchłonęła nieistniejące już
w ewidencji Kretki, które w 1882 roku liczyły pięć domostw, 55 mieszkańców, gospodarujących na 74 morgach ziemi włościańskiej. Kretki posiadały wówczas młyn
i wiatrak, po których nie ma śladu, podobnie jak po osadach Młynik i Kontrowers.
W Bożej Woli mieszka 139 osób. Sołectwo
posiada 272 ha użytków rolnych, w tym
w klasach IIIa, IIIb, IVa i IVb, czyli jak na
miejscowe warunki dość dobrych, 171 ha
gruntów ornych. Wieś należy do parafii
Kłótno. W latach 1991–2001 sołtysem był
Krzysztof Mechuła, w kadencji 2002–2006
Zbigniew Winnicki, 2006–2010 Irena Winnicka i od 2010 roku Maria Radowska.
W Kretkach w rodzinie chłopskiej urodził się Stanisław Zasada (1914–1992),
weteran drugiej wojny światowej, działacz społeczny, przewodniczący Prezydium Gminnej Rady Narodowej w Kłótnie.
W 1934 roku ukończył Państwową Szkołę Przemysłową we Włocławku na kierunku elektrotechnicznym. Jako łącznościowiec telegrafista był dowódcą plutonu
w jednym z pododdziałów w składzie Armii „Poznań” generała Tadeusza Kutrzeby.
W dniu 19 września 1939 roku dostał się
134
do niewoli, z której zbiegł już w październiku, ale po kilku tygodniach wywieziony
został na roboty przymusowe do Poznania,
gdzie pracował w dawnych Zakładach Hipolita Cegielskiego. W latach 1945–1955
pracował na ziemiach odzyskanych. Po
powrocie na Kujawy od 1955 roku związany był z Gminną Spółdzielnią „Samopomoc Chłopska” w Baruchowie, w której po trzech latach objął funkcję prezesa.
W 1958 roku wybrany został na stanowisko przewodniczącego GRN w Kłótnie (odpowiednik wójta). Obok pracy zawodowej
dużo czasu poświęcał działalności społecznej. Był m.in. przewodniczącym komitetu rodzicielskiego w Szkole Podstawowej
w Baruchowie. Cieszył się opinią człowieka prawego i pracowitego. Zmarł w Bożej
Woli, gdzie mieszkał.
Sołectwo Goreń
Trzecie sołectwo pod względem liczby
mieszkańców i powierzchni w gminie Baruchowo. Położone jest w północnej części
gminy i obejmuje następujące miejscowości: Goreń Duży, Goreń Nowy i dwie maleńkie osady — Niedźwiedź (7 mieszkańców) i Telążnę-Kanał (11).
Do 1958 roku Goreń Duży należał do
powiatu gostynińskiego województwa
Lato, 1945 rok. Na koniu Stanisław Frąckiewicz, mieszkaniec Gorenia, w tle Jezioro Goreńskie
warszawskiego. W wyniku korekty granic
przyłączony został do powiatu włocławskiego w ówczesnym województwie bydgoskim. Przez pewien czas był siedzibą
gromady, zlikwidowanej z powodów organizacyjnych i przyłączonej do gromady
Kłótno. Od 1984 roku sołectwo znajduje
się w gminie Baruchowo. Liczy 352 mieszkańców, z których większość 270 osób
mieszka w Goreniu Dużym. Obydwie miejscowości Goreń Duży i Goreń Nowy położone są nad Jeziorem Goreńskim, jednym
z najciekawszych przyrodniczo na Pojezierzu Gostynińskim. W sołectwie Goreń
znajduje się ponad 455 ha użytków rolnych, z których aż 259 ha to grunty klasy VI, a 60 ha klasy V, czyli najniższej kla-
Chata kolonistów niemieckich z 2. poł. XIX wieku. Obok: pozostałości cmentarza ewangelickiego w Goreniu
135
sy bonitacyjnej gruntów. Na tych glebach
uprawiać można tylko niektóre rośliny. Do
1994 roku sołtysem był Stanisław Zasada,
w latach 1994–1998 Józef Rudziński, a od
1998 roku funkcję tę pełni Krzysztof Jankowski.
Sołectwo Goreń położone jest na terenach, które przez wiele wieków nie były
użytkowane rolniczo, aczkolwiek o śladach
osadnictwa przedpaństwowego świadczą
stanowiska archeologiczne odkryte, chociażby w Telążnej Leśnej i pobliskim Krzewencie. Ponadto historycy lokują tereny
obecnego Gorenia Dużego na prastarym
trakcie handlowym, zwanym popularnie
piastowskim lub duninowskim, wiodącym
z Płocka przez obecny Nowy Duninów, Goreć, Kowal i dalej na północ. Za historyczny, chociaż dotyczący bliższych nam czasów, XVIII i XIX wieku, uważa się układ
przestrzenny zespołu wiejskiego Goreń
Duży. Niestety, dziś już pozbawiony dawnej drewnianej zabudowy.
W przeszłości Goreń zapisywany był
jako Goryń, Goren, będący częścią wsi
Krzewent. W 1793 roku pruski urzędnik
budowlany Dawid Gilly zapisał ją pod nazwą Goren Hollandii, traktując wieś jako
własność królewską.
Słabe grunty oraz niedostępność miejscowych terenów nie sprzyjały zwartemu
osadnictwu. Pierwsze osady zaczęto tutaj
organizować dopiero w 2. połowie XVIII
wieku, kiedy na Kujawy i Mazowsze zaczęli docierać tzw. olędrzy, czyli osadnicy przybywający głównie z Holandii i Niemiec. Zajmowali się oni przede wszystkim
osuszaniem terenu i przywracaniem go do
użytkowania rolnego. Olędrzy byli społecznością solidarną i doskonale zorganizowaną. Dzięki systematyczności i ciężkiej pracy udawało im się rozszerzać uprawiany
areał. Nie stronili też od rzemiosła. Będąc
innego wyznania, z trudem nawiązywali
kontakty z polskim otoczeniem. Osady czy
pojedyncze gospodarstwa działały w pew-
Nad Jeziorem Goreńskim
136
nej izolacji, tym bardziej że koloniści nie
używali na co dzień języka polskiego. Zwykle posługiwali się językiem niemieckim,
toteż w powszechnej świadomości uchodzili za Niemców. Wzmożone osadnictwo niemieckie miało miejsce po wcieleniu tych ziem do Prus w wyniku drugiego
rozbioru Polski. Zachowywali dużą lojalność w stosunku do władz zaborczych i nie
uczestniczyli, poza pojedynczymi przypadkami w narodowych zrywach polskich. Koloniści przetrwali na tym terenie do stycznia 1945 roku, kiedy przed ofensywą wojsk
radzieckich ratowali się ucieczką w głąb
Niemiec. W tej chwili ich potomkowie żyją
przede wszystkim w Nadrenii w okolicach
miasta Langenfeld.
Obecnie niewiele już zostało śladów po
obecności dawnych osadników z Prus. Tu
i ówdzie spotkać można dawne, murowane domy, zresztą mocno zrujnowane. W lesie, kilkaset metrów na północ od Gorenia
Dużego znajdują się ślady dawnego cmentarza ewangelickiego. Przetrwało kilka
mocno zniszczonych nagrobków oraz kilkanaście mogił. Teren dawnego cmentarza
jest trudno dostępny i słabo oznakowany.
Szczęśliwym trafem Goreń, podobnie jak
inne miejscowości gminy Baruchowo, nie
został zniszczony podczas działań wojennych w styczniu 1945 roku. Pozostałością
po przygotowaniach Niemców do obrony są wykopane w lasach goreńskich rowy
i transzeje, które miały stanowić gniazda
oporu przed natarciem Armii Czerwonej.
Latem 1944 roku w Goreniu i okolicach
zakwaterowanych było kilkudziesięciu Polaków zmuszonych do prac przy kopaniu
tych umocnień.
W przeszłości teren obecnego sołectwa Goreń związany był administracyjnie
z powiatem gostynińskim. Korekt granic,
zresztą kilkakrotnych, dokonano w ubiegłym stuleciu. Jeszcze w 2. połowie XIX
wieku Słownik geograficzny Królestwa
Polskiego pod nazwą Goreń zawierał dwie
krótkie notki:
1. Goreń Wielki, wieś, powiat gostyniński,
gmina Duninów, parafia Kowal. W 1827 roku
było tu 27 domów, 264 mieszkańców. 2. Goreń Mały, wieś, powiat gostyniński, gmina
i parafia Duninów. (t. 2, Warszawa 1881).
Okolice Gorenia, wyróżniające się pięknym krajobrazem, od blisko 100 lat stanowią miejsce letniego wypoczynku. Już
w okresie międzywojennym budowano
tutaj domy z myślą o letnikach. Ponowne
zainteresowanie okolicami Gorenia jako
terenem
rekreacyjno-wypoczynkowym
nastąpiło w latach 60. ubiegłego wieku.
Powstało wówczas w okolicach Gorenia
kilkadziesiąt działek letniskowych o zabudowie sezonowej. Turystyka, rekreacja
i wypoczynek stanowią jedyną szansę rozwoju sołectwa.
Ochotnicza Straż Pożarna. Jednostka straży pożarnej w Goreniu Dużym
powstała jako druga, po Kłótnie, w gminie Baruchowo. Rozpoczęła działalność w 1923 roku
jako Towarzystwo Ochotniczej Straży Pożarnej.
W momencie założenia liczyła około 30 członków,
z terenu Gorenia, Krzewentu i Czarnego. Pierwszym prezesem został Ignacy Mirosławski, natomiast
naczelnikiem Józef Wojciechowski. Ciekawe było
ówczesne
wyposażenie jedRemiza OSP w Goreniu Dużym mieszcząca w latach 1946–1962 szkołę
137
Druhowie z OSP w Goreniu Dużym przed samochodem bojowym. Obok: poczet sztandarowy OSP Goreń Duży
nostki złożone m.in. z ręcznej dwutłokowej
sikawki, 30 metrów węża tłocznego, prądnicy, dwóch brezentowych zbiorników na
wodę, czterech bosaków, trzech wiader
i drabiny. W latach 1934–1935 wzniesiono w Goreniu pierwszą remizę. Podczas
okupacji działalność OSP została zawieszona. Wiosną 1945 roku reaktywowano
straż, do której przystąpili dawni druhowie i nowi członkowie. Prezesem wybrano Stefana Janiszewskiego, zaś naczelnikiem Jerzego Zasadę. Przez następnych
kilkanaście lat działalność jednostki była
ograniczona, ponieważ w budynku remizy
ulokowano szkołę. Nowy etap działalności
rozpoczął się w 1962 roku z chwilą oddania do użytku nowego budynku szkolnego.
W 1972 roku jednostka otrzymała pierwszy w swych dziejach samochód — furgon
marki Żuk — z pełnym wyposażeniem. Na
początku lat 80. ubiegłego wieku przeprowadzono remont strażnicy i garażu. W latach 1983–1998 przy jednostce istniała
żeńska drużyna pożarnicza, licząca przeciętnie około 10 członkiń. W 1997 roku
OSP w Goreniu Dużym otrzymała sztandar, a rok później nowy samochód bojowy
Star 200.
Do najaktywniejszych działaczy w okresie międzywojennym należeli: Jan Skowroński, Józef Pawlak i mieszkaniec Czarnego druh Bajer. Po drugiej wojnie
światowej wiodącą rolę w jednostce pełnili: Stanisław Kaliński, Bronisław Filipiak,
Henryk Rusicki, Stanisław Rudziński, Józef Bryliński, Wojciech Zasada, Stanisław
Zieliński, Władysław Skowroński i inni.
W 2013 roku OSP w Goreniu Dużym ob-
W 1963 roku w Goreniu Dużym oddano nowy budynek szkoły podstawowej
138
Goreń Duży. Zielona Szkoła z altaną dydaktyczną, stan z czerwca 2014 roku
chodziła 90-lecie działalności. W 2014
roku jednostką kierowali Kazimierz Sławomir Widawski jako prezes i Władysław
Jan Skowroński, naczelnik.
Z dziejów szkoły. Początki szkolnictwa w Goreniu wiązać należy z odzyskaniem niepodległości państwa polskiego.
Pierwszą placówkę zorganizowano tutaj w 1919 roku, powierzając kierownictwo nauczycielowi Durakowi. Po dwóch
latach jego obowiązki przejęła pani Tomaszewska, pracująca w Goreniu do 1923
roku. Kolejne sześć lat nauczaniem dzieci
goreńskich zajmował się pan Rutkowski.
W 1929 roku przybyło do Gorenia mał-
żeństwo nauczycielskie Szewczyków, pozostające na placówce do wybuchu wojny
w 1939 roku. Naukę w prywatnych izbach
prowadzono do 1934 roku, kiedy wzniesiono nowy budynek szkolny. Mieściły się
w nim dwie klasy, kancelaria, korytarz
oraz mieszkanie dla kierownika. Szkoła miała najniższy stopień organizacyjny,
klasy I–IV. Jedynie przez dwa lub trzy lata
uruchomiono naukę w klasie V. Budynek
szkoły został rozebrany przez Niemców
podczas okupacji. Szkoła przestała istnieć. Po wojnie wznowiono pracę placówki jako szkoły czteroklasowej, zaś zajęcia
odbywały się w dwóch pomieszczeniach
Jezioro Goreńskie z widocznym jego północnym, wysokim brzegiem
139
strażnicy OSP. Znane są nazwiska pierwszych nauczycieli. Byli nimi: Zofia Mirecka, Filomena Wiśniewska, Mieczysław
Nowacki, Zygmunt Nowicki, pani Grzegorzewska i Piotrowska oraz panowie
Reńda i Nowakowski. Ciasnota uniemożliwiała efektywne zajęcia, toteż wkrótce
wynajęto mieszkania prywatne u Feliksa Głuszkowskiego i Jana Brylińskiego.
W roku szkolnym 1952/1953 podniesiono
stopień organizacyjny placówki do siedmiu klas. W tym też czasie zdecydowano
się na dobudowanie do remizy kolejnych
dwóch izb lekcyjnych, kancelarii i korytarza, gdzie przeniesiono zajęcia z izb wynajętych. Przeciętnie w szkole goreńskiej
pracowało czterech nauczycieli, którzy
z reguły szybko stąd odchodzili z powodu trudnych warunków mieszkaniowych
i braku dojazdu. Na przełomie lat 50. i 60.
kierowali szkołą kolejno: Andrzej Roguski i Roman Pyszkowski. Często dochodziło do konfliktów między zarządem OSP
a kierownictwem szkoły, głównie z powodu oporów kierownictwa szkoły wobec
organizacji w placówce zabaw. Trudne
warunki lokalowe doprowadziły do podjęcia starań, mających na celu pobudowanie nowej szkoły. Oddano ją do użytku
we wrześniu 1963 roku. Była to placówka
wygodna, obszerna, widna i dobrze wyposażona w pomoce naukowe, co sprzyjało
stabilizacji kadry pedagogicznej. Od roku
szkolnego 1966/1967 w związku z reorganizacją szkolnictwa rozszerzono naukę do
ośmiu klas. W kolejnych latach w związku ze zmianami organizacyjnymi, w tym
tworzeniem zbiorczych szkół gminnych
oraz niżem demograficznym spadała liczba uczniów. Kadra pedagogiczna i uczniowie kierowani byli do placówek, mieszczących się w osadach o większej liczbie
mieszkańców, lepiej skomunikowanych
z ośrodkami miejskimi. Kres niewielkim
szkołom podstawowym położyła reforma
szkolnictwa z 1999 roku, kiedy wprowa-
dzono gimnazja. Ostatecznie Szkoła Podstawowa w Goreniu Dużym zamknięta
została w 2003 roku. .
Władze samorządowe gminy pragnąc
zapobiec degradacji dużego, funkcjonalnego i ładnie położonego budynku zdecydowały się przekształcić obiekt w tzw. Zieloną Szkołę, czyli placówkę prowadzącą
turnusy dydaktyczno-wychowawcze dla
dzieci i młodzieży z całego kraju. Zielona
Szkoła w Goreniu Dużym dysponuje bardzo szeroką i zróżnicowaną ofertą, o której
szerzej napisano w rozdziale V, poświęconym samorządowi lokalnemu.
W sąsiedniej miejscowości, Krzewent,
znajduje się posiadłość Jana Nowickiego
(ur. 1937), wybitnego aktora teatralnego
i filmowego, urodzonego w pobliskim Kowalu. Jan Nowicki od wielu lat angażuje
się w inicjatywy na rzecz miejscowej społeczności, zwłaszcza dzieci i młodzieży.
Sołectwo Grodno
Grodno, wieś sołecka, położona kilka kilometrów na południe od Baruchowa, połączona z nim traktem powiatowym
i drogami lokalnymi. Sołectwo składa się
ze wsi Grodno oraz dawnej kolonii Grodno. Liczy 181 mieszkańców i 318 ha gruntów rolnych, w tym 300 ha użytków ornych
w klasach bonitacyjnych IIIb–VI. Grodno
uchodzi za wieś mającą stosunkowo dobre
warunki do produkcji rolnej. Do 1994 rok
sołtysem był Stanisław Zieliński, w latach
1994–2002 Anna Wachulak, w kadencji
2002–2006 Tomasz Biliński, a od 2006
roku funkcję tę pełni Helena Dulska.
Historia. Po raz pierwszy wieś wymieniona została w dokumentach z końca XIV
stulecia w zapisie z 1399 roku „de Grodna”
jako własność Mścigniewa, zapewne rycerza, zmarłego około 1417 roku. Wszystkie
późniejsze zapisy podają już współczesne
brzmienie nazwy miejscowości, a źródeł
zarówno średniowiecznych, jak i z XVII
140
Rezerwat Grodno z Jeziorem Grodzieńskim. W głębi rozproszone zabudowania sołectwa Grodno
i XVIII wieku zachowało się niemało. Wie- Grodzieńskiego potwierdzają istnienie
my, że po śmierci Mścigniewa dobra prze- tutaj grodu jedynie w 2. połowie XIV i na
jął jego syn Maciej, który prawdopodobnie początku XV wieku. Odległej przeszłości
był pasierbem Elżbiety, drugiej żony Mści- Grodna dowodzi również jej przynależgniewa. Historycy śledząc dzieje osadnic- ność do parafii Kłótno, założonej z pewtwa średniowiecznego na Kujawach po- nością przed XIV stuleciem.
łudniowych, utożsamiają wspomnianą
Dokumenty z XVII i XVIII wieku poElżbietę z żoną Andrzeja z Lubrańca, za zwalają na dość dokładne śledzenie losów
którego wyszła po śmierci poprzednie- miejscowości w dobie wielkich wojen i krygo męża. Nadal posiadała część Grodna zysu gospodarczego, jaki dotknął wówczas
i w 1425 roku sprzedała ją niejakiemu De- nasz kraj. Regestry podatkowe wojewódzresławowi z Michałowa. W XV wieku wy- twa brzesko-kujawskiego z lat 1557 i 1566
stępuje jeszcze jeden właściciel Grodna, poświadczają istnienie tutaj dziewięciu
Andrzej Frydak. Grodno musiało być wów- łanów kmiecych oraz trzech zagrodniczas znaczącą wsią, skoro rejestr łanów ków. W tym okresie właścicielem majątz 1489 roku i późniejsza lustracja z 1494 ku był Jan Święcki, któremu przypisuje
roku odnotowują tu 18 łasię pochodzenie ze starego
nów osiadłych, jeden łan
rodu Leszczyców. Święccy
pusty oraz młyn. Późniejpieczętowali się herbem
sze dokumenty i zapiski
Świeńczyc, co potwierdza
sądowe i powiatowe nie
Tadeusz Gajl w pracy Polmówią już o tylu łanach.
skie rody szlacheckie i ich
Etymologia
nazwy
herby (Białystok, bd.).
miejscowości nawiązuje
Kolejne
informacje
do słowa gród, czyli osady
statystyczne, dotyczące
o charakterze obronnym.
Grodna, pochodzą z XVII
Świadczy to o dawnej
i XVIII stulecia. W 1634
przeszłości wioski, aczkolroku było tutaj dziewięć
wiek badania archeolodomów oraz młyn. Kilgiczne grodziska leżącekadziesiąt lat później,
go nad brzegiem Jeziora
w 1662 roku odnotowano
Herb Świenczyc rodu Święckich
141
36 mieszkańców, w tym siedmiu szlachetnie urodzonych i 29 plebejuszy. W księgach grodzkich kowalskich zachował się
pod datą 1701 roku opis dworu w Grodnie. Mieścił on sień, kuchnię, izbę stołową, izbę pańską i komorę. Na wyposażenie składały się dwa stoły: marmurowy
i lipowy, dwie ławy oraz szafa z dwoma
kratami. Główne drzwi prowadzące do
sieni i izby pańskiej osadzone były na żelaznych zawiasach z klamką i haczykiem.
Natomiast drzwi prowadzące na pięterko umocowane były jedynie na biegunach,
zapewne z drewna. Był to typowy dla Kujaw dwór, który zdecydowanie odbiegał
wielkością i urządzeniem od siedzib magnackich.
Niewiele zmieniło się tutaj do 1775
roku. Wówczas odnotowano w Grodnie
dziewięć domostw, zaś wieś wraz z młynem stanowiła własność Walentego i Jana
Waliszewskich. Również i ta rodzina uznawała się za potomków Leszczyców. Zapis
z 1779 roku wymienia, obok nazwisk właścicieli, także informację o 63 mieszkańcach Grodna. XIX-wieczny słownik geograficzny donosi:
Konrad Bronisław
Leon Kretkowski
(1842–1901)
Ignacy Zygmunt
Władysław Kretkowski
(1863–1948)
celowano i przekazano robotnikom rolnym wraz z drobnym inwentarzem. Pierwszy właściciel swoją główną uwagę skupił
na Więsławicach, czyli siedzibie całego klucza, liczącego kilka tysięcy hektarów. Nowy
dziedzic mając sześcioro dzieci, w tym
czterech synów starał się wpoić im zasady
obowiązujące w rodzie, czyli gospodarność
i dbałość o ziemię. Za swoich następców
Grodno, wieś, powiat włocławski, gmina
Baruchowo, parafia Kłótno. W 1827 roku było
tu 11 domów i 165 mieszkańców. Folwark
Grodno wynosi 837 mórg, grunta orne i ogrody mórg 277, łąk mórg 23, pastwisk mórg 3,
wody mórg 30 (chodzi o kilkunastohektarowe Jezioro Grodzieńskie — przyp. jbn), lasu
mórg 475, zarośli mórg 3, nieużytki i place mórg 21, osada młynarska mórg 5, płodozmian 9-polowy. Budynków murowanych 2,
drewnianych 12, młyn wodny (Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. 2., Warszawa 1881).
Kretkowscy. Całkowity zwrot gospodarczy w historii Grodna rozpoczął się od
1828 roku, kiedy majątek ten wraz z pobliskimi Dobrzelewicami nabył właściciel Więsławic, Leon Zygmunt Kretkowski
(1784–1857). W rękach tej rodziny dobra grodzieńskie przetrwały do 1945 roku,
gdy na mocy reformy rolnej grunt rozpar-
Aurelia Ludwika Kretkowska w stroju żałoby narodowej po upadku powstania styczniowego
142
Stefan Zygmunt Kretkowski
(1865–1925)
Stanisław Kretkowski
(1900–1940)
uważał przede wszystkim dwóch synów:
Emiliana Ignacego (1817–1893), któremu
przekazał Baruchowo oraz najmłodszego potomka, Konrada Bronisława (1842–
1901), dziedzica w Grodnie, Dobrzelewicach, Zakrzewcu i Świątkowicach. Ojciec
stosując zasadę minoratu, przekazał najmłodszemu synowi również Więsławice.
Konrad Bronisław całą energię skupił
na Więsławicach, budując zachowany do
dziś ogromny pałac i prowadząc znakomitą hodowlę koni wyścigowych. W Grodnie w niewielkim dworku rezydował jeden z jego zarządców. Konrad Kretkowski
ukończył w Warszawie Instytut Szlachecki.
Z powodów rodzinnych nie kontynuował
nauki, wracając na Kujawy jako dziewiętnastoletni młodzieniec, któremu powierzono jako dzierżawcy majątek rodzinny. Był
człowiekiem głęboko patriotycznym, ożenionym z Aurelią Ludwiką Eleonorą Komecką (1843–1906), pochodzącą z sąsiednich Bogusławic. Rodzice jego żony gościli
dwukrotnie etnografa Oskara Kolberga
w 1861 i 1865 roku.
Młodzi małżonkowie czynnie włączyli się w działalność niepodległościową po
wybuchu powstania styczniowego. Należeli do jego organizatorów w tej części Kujaw.
Nic więc dziwnego, że w czerwcu 1863 roku
Antoni Zygmunt Kretkowski
(1897–1973)
zostali aresztowani i osadzeni na Pawiaku.
Tamże miał się urodzić ich najstarszy syn
Ignacy Zygmunt Władysław Kretkowski,
późniejszy dziedzic Grodna, zarządzający
nim ponad pół wieku. Po zwolnieniu z więzienia spotkała małżonków kara w postaci
utraty części majątku.
Największą namiętnością właściciela
była hodowla koni oraz myślistwo. Polowania w Grodnie cieszyły się uznaną renomą i zawsze były doskonale zorganizowane.
Przynosiły też pewne dochody ze sprzedaży ubitej zwierzyny. Konrad Kretkowski
należał do Towarzystwa Wyścigów Konnych i systematycznie brał udział, jako właściciel stajni, w wyścigach. Posiadał stajnie wyścigowe w Warszawie i Petersburgu.
Zresztą podczas powrotu z wyścigów w Peteresburgu doznał udaru mózgu w pociągu
i wkrótce zmarł, nie odzyskawszy sprawności fizycznej. Lubił otaczać się artystami oraz pisarzami, toteż w Więsławicach
przyjmował wielu gości. Był darczyńcą katedry włocławskiej, fundując dla niej neogotycki ołtarz, obecnie zdobiący kościół
w Białotarsku.
Po jego śmierci Grodno przeszło w ręce
syna Ignacego Zygmunta Władysława.
Więsławice objął młodszy brat Ignacego,
Stefan Zygmunt Kretkowski (1865–1925),
143
ekscentryk, niemający serca do prowadzenia tak wielkiego majątku ziemskiego, oddający się głównie sztuce, przyjaciel wielu
rzeźbiarzy i malarzy, w tym: Ferdynanda
Ruszczyca (1870–1936), Kazimierza Malewicza (1879–1935), Henryka Stażewskiego (1894–1988) i Leonarda Pękalskiego
(1896–1944). Doprowadził do unowocześnienia pałacu i nadania budowli obecnej
formy. Wspierał Teatr Polski w Warszawie,
zgromadził cenną kolekcję obrazów, mebli i dzieł sztuki, w tym kilkanaście płócien
z kręgu Petera Rubensa i Francisco di Rossi.
Najcenniejsze eksponaty zrabowali Niemcy
już jesienią 1939 roku. Zmarł w Więsławicach, pochowany został w kaplicy rodowej
w Kowalu. Ożenił się późno, w 1911 roku,
z Marią Malinowską, pochodzącą z kresów.
Miał dwóch synów bliźniaków: Leona Zbigniewa (1912–1943), który zginął w Anglii
i Bogdana Bronisława (1912–1987), na którym wygasł ród Kretkowskich w męskiej linii więsławsko-baruchowskiej.
Ignacy Zygmunt Kretkowski objął
majątek Grodno w 1890 roku. Był jeszcze kawalerem, ale już doświadczonym
w zarządzaniu majątkiem. Posiadał wykształcenie uniwersyteckie z zakresu rolnictwa. W chwili, kiedy otrzymał Grodno
w zarządzane skupił się nad jego ulepszeniem. Przede wszystkim zadbał o agrotechnikę oraz hodowlę. Był znanym producentem buraków cukrowych i krów rasy
holenderskiej. Dużo uwagi poświęcał urządzaniu i gospodarce leśnej. Założył nawet
bażanciarnię, co wynikało z jego zainteresowań myśliwskich. Włączał się w ponadlokalne inicjatywy gospodarcze, nie zawsze
szczęśliwe. Wiele też podróżował, głównie z żoną Marią Ireną z Piwnickich (1871–
1943), z którą ożenił się w 1896 roku. Żona
wniosła ogromny posag, co ugruntowało
pozycję majątkową dóbr grodzieńskich.
Jak wszyscy Kretkowscy wspierał Kościół katolicki, łożąc nawet na misje afrykańskie. Wraz z żoną założył ochronkę dla
Lata 30. XX wieku, przed dworem. Od lewej Ignacy
Kretkowski, Maria Kretkowka i Stanisław Kretkowski
Lata 30. XX wieku. Maria i Ignacy Kretkowscy z synem
Stanisławem w gabinecie dworu w Grodnie
dzieci, a także wspierał finansowo kształcenie najzdolniejszej młodzieży chłopskiej. Niekiedy zapewniał wakacyjny pobyt
w Grodnie młodzieży robotniczej z Warszawy i Włocławka. Politycznie zbliżony
był jak większość ziemian do Narodowej
Demokracji. Posiadał głębokie zainteresowania humanistyczne. Ozdobą kolekcji
Lata 30. XX wieku. Plac przed dworem w Grodnie
144
Cmentarz oficerów polskich zamordowanych w Katyniu. Na jednej z tablic widnieje nazwisko Stanisława
Kretkowskiego, ostatniego właściciela Grodna
ksiąg zgromadzonych we dworze w Grodnie była Kronika to jest historia świata,
dzieło Marcina Bielskiego (ok. 1495–1575)
wydane w 1597 roku.
W latach 30. XX wieku majątek Grodno
liczący ponad 900 mórg, czyli około 500 ha
przekazał synowi Stanisławowi. Ostatnie
lata życia były dla Ignacego Kretkowskiego
bardzo trudne. Wysiedlony z Grodna przez
Niemców, okupację spędził w Prymusowej Woli koło Opoczna i w Warszawie. Po
powrocie na Kujawy nie mógł zamieszkać w Grodnie, zatrzymał się na plebanii w Kłótnie, a potem w Białotarsku. Rychło okazało się, że musiał opuścić powiat
włocławski. Przeniósł się do syna w Opo-
W 2002 roku we włocławskim Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej zorganizowano wystawę poświęconą zachowanym pamiątkom po rodzinie Kretkowskich
lu, gdzie w 1948 roku zmarł. Jego wnuczki Teresa Maria Kretkowska-Kiersnowska (ur. 1926) i Maria Danuta Sławińska
(ur. 1929) w 1983 roku dokonały ekshumacji szczątków dziadka i przeniosły je na
cmentarz w Kłótnie.
Maria i Ignacy Kretkowscy mieli dwóch
synów: Antoniego Zygmunta (1897–1973),
właściciela majątku Parski koło Łęczycy,
dziadka dr Tomasza Sławińskiego, autora
parokrotnie wspominanej książki o Kretkowskich, oraz Stanisława (1900–1940),
ostatniego dziedzica Grodna, który podobnie jak brat przyszedł na świat w rodowym
Grodnie.
Stanisław Kretkowski jako dziecko był
słabego zdrowa, więc po naukach pobieranych od guwernera wysłany został do szkoły w Szwajcarii. Tam zetknął się z silnym
polskim ośrodkiem narodowo-katolickim
kreowanym przez Henryka Sienkiewicza.
Po wybuchu pierwszej wojny światowej
wrócił do kraju i został uczniem jednego
z gimnazjów warszawskich. Jako siedemnastoletni ochotnik wziął udział w słynnym marszu na Wilno w szeregach 2. pułku ułanów. Maturę zdał już po zakończeniu
wojny i rozpoczął studia w Szkole Rolniczej w Bydgoszczy. Po otrzymaniu dyplomu i odbyciu niezbędnych praktyk wrócił
do Grodna, by pomóc ojcu w prowadzeniu gospodarstwa. W latach 30. był faktycznym zarządcą majątku. W 1938 roku
ożenił się z Marią Wodzińską (1911–2005)
z Zaborówka spod Warszawy. Po wybuchu
wojny jako oficer rezerwy zgłosił się ochotniczo do wojska. Był adiutantem generała Mieczysława Smorawińskiego, z którym w kwietniu 1940 roku trafił do obozu
w Kozielsku. Kilkanaście dni później został zamordowany. Jego szczątki zidentyfikowano dzięki biletowi wizytowemu, zachowanemu w portfelu. W małżeństwie
posiadał córkę Elżbietę zamężną Popiel,
mieszkającą w Kanadzie.
145
Z okazji wystawy pamiątek rodzinnych Kretkowskich w 2002 roku do Włocławka przybyły wnuczki Ignacego Zygmunta Władysława Kretkowskiego z Grodna i Marii Ireny Kretkowskiej (fot. obok) Teresa Maria Kretkowska-Kiersnowska i Maria Danuta Sławińska. Wystawę zorganizowano w Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej
Dawny dwór i park. Dziś w Grodnie
przetrwały jedynie mało czytelne ślady po
dawnym obszernym założeniu, obejmującym rozległy park, stary dwór, zabudowania gospodarcze oraz mieszkalne dla pracowników folwarcznych. Wygląd dworu
w Grodnie znany jest jedynie z nielicznych
fotografii, a przede wszystkim wspomnień
Antoniego Zygmunta Kretkowskiego, brata
ostatniego właściciela. Spisał je pod koniec
lat 60. XX wieku:
Jak pamiętam z lat najdawniejszych,
część zasadnicza, to jest stary dom parterowy, otrzymał piętro, następnie dobudowano
w amfiladzie sześć niedużych pokoi, łączących się ze sobą, wzdłuż których ciągnął się
Majątek Grodno około 1936 roku. Na koniu Władysław
Arkuszewski, ówczesny pracownik majątku
korytarz. Pod kątem prostym do powyższego
wybudowano część gospodarczą, tj, pokój dla
gospodyni, kuchnię, kredens, spiżarnię i dwa
pokoje dla fraucymeru tak, że wygląd ostateczny domu nie był zachwycający.
Życie rodzinne i towarzyskie w Grodnie
było starannie celebrowane, głównie dzięki pani domu, Marii Irenie Kretkowskiej.
Dwór w Grodnie nie zachwycał architekturą, natomiast robił bardzo dobre wrażenie dzięki swojemu staroszlacheckiemu
klimatowi wnętrza. Na parterze były dwa
salony i gabinet Ignacego Kretkowskiego,
pełne starych książek, mebli w stylu ludwikowskim i nowszym biedermeierowskim.
Pokoje zdobione były weneckimi lustrami i kryształowymi kandelabrami, na ścianach wisiały orientalne kobierce i makaty. Na meblach ustawiono złocone zegary,
w serwantkach porcelanę. Zainteresowanie i zachwyt gości budziła kolekcja pasów
słuckich.
Antoni Kretkowski wspomina dalej:
Domeną mojej matki kochanej był kilkuhektarowy park projektowany przez jednego z inżynierów ogrodników, pracujących
w ogrodach miejskich Warszawy, zawsze
ślicznie utrzymany. Poza grupami drzew
i krzewów połączonych trawnikami i rozdzielonych alejkami było masę soliterów drzew
szpilkowych (samotnych drzew — przyp. jbn)
146
OSP w Grodnie, druhowie z kierownictwa jednostki ze sztandarem. Obok: poczet sztandarowy
siadanym zasobom finansowym i pomocy
sąsiadów, odtworzyli pierwotną substancję materialną majątku”, jak zaznaczył Tomasz Sławiński. Dobra grodzieńskie naleNiedaleko dworu znajdowały się duże żały do najpiękniejszych w okolicy, przede
budynki gospodarcze, które stanowiły wszystkim ze względu na krajobraz. Antopółnocną granicę parku. Wzdłuż ich po- ni Kretkowski wspomina, że:
łudniowej ściany założono winnicę dłuokolica ta była odwiedzana przez liczne wygą 150 metrów, sięgającą trzech metrów
cieczki z Włocławka oraz przez mieszkańców
wysokości. Do winnicy przylegał sad mosąsiednich majątków i wsi. Pamiętam, że nasza służba leśna miała kłopot z utrzymaniem
relowy i brzoskwiniowy. We wschodniej
porządku w lesie.
części parku zamkniętej skarpą urządzono ogród owocowo-warzywny oraz paPo drugiej wojnie światowej na resztsiekę. Droga prowadząca do lasu i jezio- kach dawnego majątku gospodarowała
ra obsadzona była drzewami owocowymi. spółdzielnia produkcyjna, która nie była
Szczególną uwagę Maria Piwnicka przy- w stanie zapobiec rosnącej dewastacji i ruwiązywała do drzew morwowych, które inie świetnej do niedawna posiadłości. Buwykorzystywano do hodowania jedwab- dynki zostały rozebrane z przeznaczeniem
ników. Zabudowania folwarczne wznie- na materiał budowlany.
sione z cegły i kamienia, kryte dachówką
Ochotnicza Straż Pożarna. Jedbądź papą, tworzyły czworobok z wybru- nostka OSP w Grodnie należy do młodkowanym podwórzem. Wiodły do niego szych w gminie. Powstała w 1956 roku
dwie bramy. Na zabudowania składały w wyniku zebrania mieszkańców Grodna,
się: długa obora, spichlerz, stodoła, na- Dobrzelewic i Bożej Woli, którzy poparli
rożna kuźnia oraz chlewnia i stajnie.
inicjatywę jej utworzenia. Pierwszym preDużego uszczerbku doznał majątek zesem został Tadeusz Drapiński, naczelnipodczas wojny 1914 roku, kiedy zniszczono kiem Władysław Szpryngiel. Dość szybko
część budynków, rekwirowano konie i by- opracowano plan działania, obejmujący
dło, a także mobilizowano ludzi do rozma- budowę remizy i zlewni mleka. Remizę oditych prac wojskowych. Na terenie folwar- dano do użytku już w 1958 roku. Jednostku rozegrała się bitwa niemiecko-rosyjska. ka wyposażona została w sikawkę ręczną,
Po wyjściu żołnierzy właściciele „dzięki po- sześć węży tłocznych, pięć toporów, dwie
i liściastych oraz piękny czterystumetrowy
szpaler grabowy, co rok strzyżony. Pamiętam matkę jak z nierozłącznym sekatorem
uwijała się po ogrodzie. (…)
147
drabiny przystawne i dziewięć pasów bojowych. Umundurowanie zakupili druhowie z funduszy własnych. W 1965 roku
jednostka wzbogaciła się o pawilon z garażem, salą posiedzeń i pomieszczeniem na
wielobranżowy sklep wiejski. Rok później
straż otrzymała samochód Dogde i motopompę, co wydatnie zwiększyło wartość
bojową jednostki. W 1967 roku utworzono drużyny młodzieżowe: męską i żeńską
W następnych latach rozbudowano remizę o salę taneczną, szatnię i bufet. W 1975
roku OSP w Grodnie otrzymała nowy samochód z pełnym wyposażeniem. Podczas
jubileuszu 25-lecia działalności ufundowany został sztandar. Kolejny samochód
Star 28 zakupiony został dla jednostki
przez Urząd Gminy Baruchowo. Dzięki pomysłowości i pracy druhów pojazd ten został gruntownie przebudowany i nowocześnie wyposażony. Do czołowych działaczy
OSP w Grodnie należeli: Wacław Rybski,
Jan Mechuła, Stanisław Zieliński, Czesław
Mechuła, Zygmunt Lewandowski, Jan
Pawlak, Jerzy Górski, Teodor Zieliński,
Czesław Mikołajczyk, Mirosław Mechuła oraz Szpryngielowie — Władysław (ojciec), Władysław (syn) i Zbigniew (wnuk).
W 2014 roku jednostką kierowali: Waldemar Zieliński — prezes i Jarosław Zieliński — naczelnik.
Świetlica wiejska w Grodnie
Ciekawostki. W Grodnie znajduje
się rezerwat przyrody, jedyny w gminie
Baruchowo, położony poza Gostynińsko-Włocławskim Parkiem Krajobrazowym.
Jego centralnym punktem jest piękne
i ciekawe Jezioro Grodzieńskie. Charakterystykę rezerwatu przedstawiono w rozdziale I. Na terenie rezerwatu znajduje się
gródek stożkowy Grodno, wpisany do rejestru zabytków. Gródek nie jest oznakowany, podobnie jak droga do niego. Położony
jest na wysokim brzegu jeziora w odległości około 800 m od wsi Grodno. Dotrzeć
można do niego jedynie, korzystając z informacji mieszkańców wsi.
Arkadiusz Ciechalski, autor obszernego szkicu poświęconego Grodnu przytoczył
nostalgiczny wiersz Teresy Kretkowskiej-Kiersnowskiej Grodno, w którym wnuczka
Ignacego Zygmunta Władysława odtworzyła realia przyrodnicze Grodna oraz życie we
dworze w okresie międzywojennym:
W dworze komnaty: salon czerwony –
Czerwień dywanu, czerwień mahoni.
Pod starym lustrem z kryształów świecznik,
Na stole „Bielski” szesnastowieczny.
Makata wschodnia obwiesza ścianę,
Ciemną czerwienią meble wysłane.
Grodno było miejscem żywej niegdyś
tradycji sztuki ludowej, zwłaszcza zdobniczej. Stąd pochodziła Eleonora Marszał
148
z męża Adamska (1908–2003), znana
w regionie twórczyni bibułkowych kwiatów, różnorodnych kompozycji ze słomy
i trzciny oraz zupełnie już zapomnianej
dziedziny artystycznej — ozdobnego sypania piasku. W Grodnie, gdzie spędziła
dzieciństwo została zainspirowana tą sztuką, ale rozwinęła ją dopiero, gdy po zamążpójściu przeniosła się do Świątkowic. Od
1995 roku mieszkała u córki Genowefy Nebeling-Kędzierskiej w Kowalu, która odziedziczyła po matce zdolności artystyczne.
W Grodnie natomiast tworzyła Zofia
Tomaszewska (1913–1974), pochodząca
z Szewa, gdzie urodziła się w rodzinie kultywującej dawne tradycje. Od końca lat 50.
zajmowała się sztuką zdobniczą, na którą
było duże zapotrzebowanie, przede wszystkim przez muzea. Sporządzała bibułkowe
bukiety, słomiane zwierzątka, talerze i kapelusze, zaś przede wszystkim słynne kujawskie pająki. Wyróżniała ją duża inwencja twórcza i wyobraźnia. Dorobek matki
kultywuje najmłodsza córka Anna Krystyna (ur. 1955). Twórczynią ludową była
również młodsza siostra Zofii Tomaszewskiej, Maria Żołnowska (1923–1988).
Kłótno. Zdjęcie lotnicze wykonane w maju 2013 roku
Sołectwo Kłótno
Sołectwo w Kłótnie ustępuje liczbą
mieszkańców jedynie sołectwu w Baruchowie. Liczy 470 osób i ponad 739 ha użytków rolnych. Pod uprawą znajduje się prawie 600 ha, z tego grunty orne stanowią
560 ha w klasach od IIIa do VI, która zajmuje największy areał (263 ha). W skład
sołectwa wchodzi obecnie tylko wieś Kłótno. W latach 1991–1998 sołtysem był Jan
Grabski, następnie do 2006 roku Wojciech
Grabski i od 2006 roku funkcję tę pełni Ireneusz Gontarek.
Przez wiele lat Kłótno było najważniejszą miejscowością w gminie Baruchowo,
ponieważ tutaj znajdowała się siedziba
urzędu, szkoła powszechna oraz najstarsza na terenie gminy jednostka straży pożarnej. Kłótno należy też do najstarszych
osad w gminie. Zlokalizowano tutaj stanowiska archeologiczne jeszcze z czasów
przedpaństwowych. Pierwsza wzmianka
w zachowanych dokumentach pochodzi
już z 1266 roku. W źródłach kościelnych
pojawia się nazwa parafii dopiero pod
datą 1489, ale historycy Kościoła przesu-
149
Kłótno, wrzesień 1939. Przed sklepem kolonialnym (rodzaj delikatesów) Leona Iwańskiego (w kamizelce). Obok:
grupa dzieci przedszkolnych z Kłótna, 1970 rok
wają jej powstanie nawet na XIII stulecie.
Dzieje parafii w Kłótnie opisane zostały
w rozdziale IV.
Kłótno było w przeszłości własnością
kościelną, podobnie jak kilka innych miejscowości dekanatu kowalskiego. Lustracja przeprowadzona w 1607 wykazała tytaj
12 łanów osiadłych, dwa łany plebańskie,
dwa łany sołtysie i cztery łany folwarczne. Świadczyło to o zamożności wsi, która
należała, jak wspominano, do klucza majątków włocławskich biskupstwa we Włocławku. Ponieważ w tym okresie diecezja włocławska rozciągała się od Pomorza
po Częstochowę, dobra biskupie rozsiane
były w różnych częściach kraju.
W XVII wieku lustracje przeprowadzano jeszcze trzykrotnie w 1634, 1662 i 1674
roku. Dobra poniosły spore straty w wyni-
ku „potopu szwedzkiego”, zaś odbudowa
majątku trwała wiele lat. Jako własność
biskupstwa włocławskiego majątek utrzymał się do końca XIX wieku, chociaż z biegiem lat był mocno redukowany. W dokumentach historycznych przez kilka wieków
odnotowywana była również pobliska
miejscowość Budy Kłócieńskie, także jako
własność biskupstwa włocławskiego, podobnie jak Kłótno Proboszczowskie, będące nazwą zwyczajową.
W Słowniku geograficznym Królestwa
Polskiego i innych krajów słowiańskich
(t. 4, Warszawa 1883) zaznaczono, że Kłótno leżało w okolicy lesistej i błotnistej. Parafia miała 1980 dusz, natomiast folwark
i wieś: „niegdyś do dóbr biskupich Grabków (obecnie Grabkowo — przyp. jbn) należała”.
Budynki byłych szkół podstawowych w Kłótnie. Z lewej strony z lat 30. XX wieku, z prawej z lat 50. XX wieku
150
Druhowie OSP w Kłótnie, najstarszej w gminie Baruchowo przed nowym wozem bojowym. Obok: poczet sztandarowy
Kłótno przez ponad 100 lat było siedzibą władz gminy Baruchowo, dlatego że
posiadało odpowiedni budynek. Ponadto nie bez znaczenia była lokalizacja parafii, a później szkoły. Status siedziby władz
gminy Kłótno utraciło ostatecznie w 1976
roku, kiedy włączono je na okres ośmiu
lat do gminy Kowal. W tym czasie trwały
usilne starania o przywrócenie na tym terenie odrębnej gminy. Stało sie to w 1984
roku, ale na siedzibę reaktywowanej gminy wyznaczono już Baruchowo, przeznaczając na urząd dawny pałac Kretkowskich. Mimo to jeszcze przez wiele lat na
terenie Kłótna działały instytucje ogólnogminne, jak ośrodek zdrowia i przed-
szkole. Obecne Kłótno jako drugi ośrodek
osadniczy w gminie połączone jest z Baruchowem asfaltową drogą i ścieżką rowerową.
Ochotnicza Straż Pożarna. Za datę
powstania Ochotniczej Straży Pożarnej
w Kłótnie przyjmuje się inicjatywę grupy
postępowej młodzieży, która w 1916 roku
postanowiła powołać straż ogniową. Oficjalnie działalność rozpoczęto już w Polsce odrodzonej w 1921 roku. Pierwszym
prezesem jednostki został ziemianin Ignacy Zygmunt Kretkowski z Grodna. W składzie zarządu znaleźli się również druhowie: Podkuliński jako naczelnik oraz
Aleksander Dulski, Bronisław Czajkowski
Remiza OSP w Kłótnie. Obok: okładka obszernej pracy Zdzisława Jana Zasady o strażach gminy Baruchowo
151
i Aleksander Majewski. Dość szybko strażacy z Kłótna dowiedli swej sprawności organizacyjnej i bojowej. Dali przykład okolicznym wioskom, które już w latach 20.
ubiegłego wieku przystąpiły do zakładania
własnych jednostek. W 1931 roku oddano
do użytku pierwszą remizę, zaś przy jednostce powstała orkiestra dęta. Działa do
1939 roku pod batutą Tadeusza Górskiego, ówczesnego organisty parafii w Kłótnie. Była to bodaj pierwsza orkiestra dęta
na terenie całej gminy. Podczas okupacji
nie zaprzestano działalności, która miała charakter przymusowy. Komendantem
tej przymusowej straży został Niemiec
Herszt (prawdopodobnie zapis fonetyczny
brzmienia nazwiska). Po wyzwoleniu już
w marcu jednostka została reaktywowana,
prezesem wybrano Franciszka Olakowskiego, natomiast naczelnikiem Ludomira
Posłusznego. Jak na warunki powojenne
jednostka dysponowała w miarę przyzwoitym sprzętem złożonym z trzech sikawek,
dwóch beczkowozów, dwóch drabin, czterech bosaków, dziewięciu hełmów oraz ponad 100 metrów węża tłocznego. Jednostka liczyła wówczas 21 członków. Przełom
lat 40. i 50. był okresem ożywionej działalności kulturalnej prowadzonej przez strażaków. Istniał tu zespół teatralny oraz kilkudziesięcioosobowy chór.
Jeśli chodzi o uzbrojenie w sprzęt bojowy, datą przełomową był 1952 rok, kiedy jednostka otrzymała pierwszą motopompę z niezbędnym osprzętem. W drugą
motopompę wyposażono OSP w Kłótnie
dopiero w 1959 roku, zaś w 1964 druhowie z Kłótna otrzymali samochód pożarniczy Dodge, który służył jednostce równe
20 lat. W 1982 roku jednostka wyposażona została w nowszy wóz bojowy Star 25.
W tym samym roku nastąpiło poświęcenie i wręczenie OSP w Kłótnie sztandaru
ufundowanego przez miejscową społeczność. W dniu 14 lipca 1991 roku jednostka
obchodziła jubileusz 75-lecia działalności
Kłótno, lata 30. XX wieku. Kurs kroju, szycia i haftu. Od
lewej siedzą: Józefa Osmałek, Franciszka Posłuszna
z d. Olakowska, Genowefa Olakowska, przy maszynie
Helena Sidwa, obok Sabina Wojciechowska
Marian Skowroński przed remizą w Kłótnie, 1982 rok
Działacze społeczni w remizie OSP w Kłótnie z Aleksandrem Iwańskim (w środku), około 1980 roku
Kiosk „Ruchu” w Kłótnie, przełom lat 60. i 70.
152
Andrzej Zasada
(1886–1968)
Józef Stocki
(1899–1971)
i z tej okazji udekorowano ją złotym medalem „Za Zasługi dla Pożarnictwa”. Rok
później rozpoczęto prace budowlane nowej strażnicy wraz ze świetlicą, garażami
i pomieszczeniami towarzyszącymi. Nowy
obiekt oddany został do użytku pod koniec sierpnia 2000 roku. Trzy lata wcześniej, w marcu 1997 roku, OSP w Kłótnie
włączono do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. W 2010 roku jednostka
otrzymała nowy samochód ratowniczo-gaśniczy przeznaczony dla sześciu osób.
W ostatnich kilkudziesięciu latach do
najaktywniejszych działaczy należeli: Aleksander Iwański, Franciszek Deicki, Karol
Korpusiński, Edward Białkowski, Marian
Skowroński, Karol Ostrowski, Wojciech
Grabski, Ireneusz Gontarek, Lech Seklecki, Karol Majewski, Krzysztof Osmałek.
Jednostka jest najliczniejsza w gminie, ma
Barbara Skowrońska (z lewej) prezentuje Teresie Pawlak, sekretarzowi UG Baruchowo, stare fotografie
40 członków czynnych oraz drużynę młodzieżową. Ponadto należą do niej członkowie h0norowi i popierający. W 2014 roku
prezesem OSP w Kłótnie był Karol Majewski, a naczelnikiem Karol Ostrowski.
Ciekawostki. Wieś położona jest
w północnej części obniżenia zwanego
Niecką Kłócieńską. Część jej tworzy obszar krajobrazu chronionego pod tą samą
nazwą, na którym wytyczono kilka ścieżek
edukacyjnych. Szerzej na ten temat napisano w rozdziale I poświęconym środowisku przyrodniczemu gminy.
W Kłótnie urodził się w rodzinie rolniczej Andrzej Zasada (1886–1968), jeden
z najbardziej zasłużonych działaczy OSP
na terenie Kujaw południowych. Przez
kilkadziesiąt lat był członkiem władz OSP
w Gołaszewie, dokąd przeniósł się po zawarciu małżeństwa z Małgorzatą Kujawiak.
Kłótno. W tym budynku mieścił się urząd gminy, a następnie gromady. Obok: plebania z lat 30. XX wieku
153
Jezioro Kurowskie należy do najbardziej malowniczo położonych akwenów na morenie baruchowskiej
Jego synem był Władysław Zasada (1922–
2007), kontynuator rodzinnej tradycji
działalności w strażach ogniowych, wieloletni prezes i członek honorowy OSP w Gołaszewie, zaś wnukiem Zdzisław Jan Zasada (ur. 1950), pracownik naukowy, autor
wyczerpującej monografii straży pożarnych na terenie gminy Baruchowo.
W Kłótnie przyszedł na świat w wielodzielnej rodzinie Jan Franciszek Dulski
(1901–1946), uczestnik wojny o niepodległość Polski w latach 1919–1921. Ciężko
ranny zdemobilizowany został jako inwalida wojenny. W okresie międzywojennym
był aktywnym działaczem społecznym na
terenie Lubienia Kujawskiego. Podczas
okupacji działał w konspiracji, posługując
się pseudonimem Mściwoj. Aresztowany
został już w lutym 1940 roku i po długim
procesie osadzony w obozie koncentracyjnym w Mauthausen, który udało mu
się przetrwać. Do kraju wrócił w sierpniu
1945 roku ciężko chory i po kilku miesią-
cach zmarł. Rodzina Dulskich należała do
najbardziej zasłużonych dla straży pożarnej w Kłótnie. Jego brat, Bolesław Aleksander Dulski, był wśród członków założycieli
zarówno straży w Kłótnie, jak i Świątkowicach. Drugi brat, Józef, grał w orkiestrze
strażackiej.
W Kłótnie urodziła się Maria Malendowicz (1900–1979) z domu Goździalska. Po
ukończeniu seminarium nauczycielskiego
we Włocławku od 1925 roku pracowała na
terenie powiatu włocławskiego. Uczestniczyła w słynnej konferencji nauczycielskiej,
zwołanej podstępnie 26 października 1939
roku we Włocławku przez niemieckiego
inspektora oświaty Otto Kizmana. W konferencji uczestniczył również jej mąż Józef Malendowicz. Aresztowany został wraz
z wieloma innymi nauczycielami podczas
tej konferencji. Okupację spędziła w trudnych warunkach w Kurowie, uczestnicząc
z przerwami w akcji tajnego nauczania.
Współpracowała wówczas z innymi na-
154
uczycielkami Cecylią Gawryszewską z Kurowa, Janiną Stocką z Kłótna oraz Ireną
Credo z Lubrańca. Jej mąż Józef Malendowicz zginął prawdopodobnie w 1940 lub
1942 roku w obozie Rudau na Półwyspie
Sambijskim (okolice Kaliningradu) lub
w obozie koncentracyjnym Mauthausen.
Po drugiej wojnie światowej do końca życia pracowała w Lubrańcu, gdzie zmarła.
Z Kłótnem związany był Józef Stocki
(1899–1971) nauczyciel, pracujący w miejscowej szkole powszechnej od 1923 do
1939 roku. Wraz z nim kadrę pedagogiczną stanowili wówczas: Regina Jagielska,
Maria Adamczyk i żona Stockiego, Janina
z domu Gołębiewska. We wrześniu 1939
roku uciekł do Warszawy i brał udział w jej
obronie. Po kapitulacji wrócił do Kłótna. Po
kilku miesiącach został prawdopodobnie
zatrzymany przez żandarmów na podstawie donosu o jego nieprzychylnym stosunku do okupanta i posiadaniu broni. Uratowało go ukraińskie pochodzenie. W 1942
roku otrzymał posadę pisarza w magistracie w Kowalu, dzięki czemu mógł w miarę możliwości pomagać ludności polskiej,
w stosunku do której zachował pełną lojalność. Po wyzwoleniu poddał się postępowaniu rehabilitacyjnemu i wrócił do pracy
pedagogicznej. Zmarł we Włocławku.
Szkoła powszechna w Kłótnie była najstarszą placówką oświatową na terenie
gminy Baruchowo, chociaż dokładne ustalenie daty jej powstania nie jest możliwe.
Istniała do 1945 roku, ale w okresie okupacji przeznaczona była tylko dla dzieci
i młodzieży niemieckiej. Wśród jej najwybitniejszych wychowanków był Józef Czajka, biskup częstochowski, o którym szerzej napisano w następnym rozdziale. Po
drugiej wojnie światowej szkoła przestała istnieć, zaś dzieci z Kłótna uczęszczały
do nowo powstałej placówki w Baruchowie, na którą przeznaczono dawny pałac
Kretkowskich.
Po drugiej wojnie światowej przez pewien czas mieszkał na plebanii w Kłótnie
Ignacy Zygmunt Władysław Kretkowski,
dziedzic majątku Grodno. Plebania wybudowana została, dzięki jego wsparciu finansowemu.
Sołectwo
Kurowo-Kolonia
Kurowo-Kolonia, wieś sołecka, położona między Grodnem a drogą wojewódzką 265 z Gostynina do Kowala. Należy ze
względu na wzgórza morenowe, oczka
wodne, strumienie i cieki oraz bliskość rezerwatu „Grodno”, do najbardziej malowniczo usytuowanych miejscowości gminy.
Prawdziwą ozdobą krajobrazu jest Jezioro Kurowskie.
W dokumentach historycznych do XIX
wieku pojawia się jedna wieś Kurowo,
z czasem określana jako Stare Kurowo. Położona była na terenie dzisiejszego sołectwa Kurowo-Parcele. Kurowo to najstarsza datowana historycznie miejscowość
gminy Baruchowo. Pierwsza wzmianka
o niej ukazała się w 1185 roku w dokumencie wydanym przez Leszka Bolesławowica,
syna Bolesława IV Kędzierzawego.
Kurowo-Kolonia, jak sama nazwa wskazuje, ma krótszą tradycję historyczną i powstała na ziemiach przeznaczonych do zagospodarowania przez nowych osadników.
Należy sądzić, że część gruntów Kurowa-Kolonii pozyskana została z wyrębu lasów,
rozciągających się zwartym kompleksem
od Baruchowa po Grodno, których resztki czytelne są do dziś.
Sołectwo Kurowo-Kolonia liczy 218
mieszkańców i należy do niego 515 ha
użytków rolnych. Można przyjąć, że są to
najżyźniejsze tereny gminy, bowiem większość gruntów ornych znajduje się w klasach od IIIa do IVb, łącznie 351 ha. Do
1998 roku sołtysem był Edward Woźniak,
w latach 1998–2006 Piotr Chmielewski
155
i od 2006 pełni tę funkcję
woli lub na robotach. JedSławomir Osmałek.
nostka istniała nadal jako
Jezioro Kurowskie ma
przymusowa pod zarządem
kształt owalny, regularny
niemieckim. Po wyzwolekształt i zajmuje powierzchniu została reaktywowanię 6 ha. W najgłębszym
na, jako wspólna z Kuromiejscu lustro wody sięga
wem-Parcelami (Starym
kilkunastu metrów. Jezioro
Kurowem), ale po kilku
dla zwiedzających jest dość
tygodniach inicjatywa ta
trudno dostępne, z powoupadła. OSP w Kurowiedu zarośniętych brzegów,
Kolonii miała wtedy na wynie posiada infrastruktury
posażeniu, oprócz sikawki
turystycznej i nie jest wyi wozu konnego, trzy drabikorzystywane pod wzglę- Kurowo-Kolonia. Kapliczka z 1919 r. ny, trzy beczkowozy, sześć
dem rekreacyjnym.
hełmów oraz kilkadziesiąt
Ochotnicza Straż Pożarna. W kil- metrów wężów. Jubileusz 40-lecia obchoka lat po odzyskaniu niepodległości, jesie- dzono w 1963 roku. Wtedy zorganizowanią 1922 roku, grupa rolników czujących no zawody międzygromadzkie, na których
potrzebę działalności społecznej zapro- straż z Kurowa-Kolonii zajęła drugie miejponowała utworzenie w Kurowie jednost- sce. W 1989 roku jednostka otrzymała
ki OSP. Pierwszym prezesem straży został sztandar, zaś cztery lata później własnym
Wojciech Dybowski, naczelnikiem Franci- sumptem zakupiono samochód strażacki
szek Goździalski, sekretarzem Kazimierz Żuk. W 2006 roku zakupiono samochód
Ciesielski, zaś Leon Osmałek gospoda- pożarniczy marki mercedes.
Obok członków założycieli do najbarrzem. Już w 1923 roku udało się zakupić
wóz konny do transportu sprzętu i sikaw- dziej zasłużonych działaczy strażackich
kę ręczną. W 1932 roku przystąpiono do OSP Kurowo-Kolonia należeli: Józef Mobudowy remizy, całkowicie w czynie spo- raczewski, Władysław Osmałek, Ryszard
łecznym. Obiekt ten był później wielokrot- Marszał, Edward Woźniak, Stefan Pienie przebudowywany. Podczas okupacji trzykowski, Jan Gajewski, Tadeusz Morawiększość druhów znajdowała się w nie- czewski, Benedykt Goździalski, Stanisław
Druhowie OSP w Kurowie-Kolonii przed nowym wozem bojowym. Obok: poczet sztandarowy jednostki
156
Żakowiecki, Józef Biliński, Zygmunt Biliński, Stanisław Dybowski i jego syn Jan Dybowski. W 2014 roku jednostką kierowali
Benedykt Goździalski jako prezes i Tomasz
Wiliński naczelnik.
Znani i zasłużeni. W 1919 roku
w Kurowie-Kolonii w pobliżu zabudowań
rodziny Osmałków wzniesiona została kapliczka dziękczynna za odzyskanie przez
Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Jej fundatorami byli tutejsi rolnicy:
Wojciech Dybowski, Tomasz Marszał oraz
Leon i Wojciech Osmałkowie.
W Kurowie-Kolonii urodziła się Cecylia
Gawryszewska (1904–1974), nauczycielka,
uczestniczka tajnego nauczania. Pochodziła z rodziny Marszałów, gospodarujących
tutaj od XVIII wieku. Po uzyskaniu uprawnień zawodowych w 1933 roku pracowała
w szkolnictwie powszechnym powiatu włocławskiego. Okupację spędziła w Kurowie-Kolonii w domu rodzinnym. Prowadziła
niezorganizowane, tajne nauczanie, którym objęła kilkunastu uczniów. Wspierały
ją w tym, prowadzące podobne zajęcia na
terenie gminy, Maria Malendowicz i Janina Stocka. W Szkole Podstawowej w Kurowie po wyzwoleniu pracowała do 1954
roku, kiedy przeszła na rentę inwalidzką.
Z Kurowem związany był Stanisław
Czajkowski (1907–1940). Pracował tutaj
jako kierownik jednoklasowej szkoły powszechnej stopnia pierwszego od wiosny
1930 roku. Był członkiem Związku Nauczycielstwa Polskiego i aktywnym działaczem tej organizacji. Należał to ofiar słynnego aresztowania nauczycieli podczas
konferencji we Włocławku zwołanej przez
Otto Kizmana. Kilka miesięcy później zamordowany został na Półwyspie Sambijskim, gdzie osadzono go w obozie Rudau.
W Kurowie-Kolonii urodził się również
Feliks Pietrzykowski (1902–1989), ogrodnik i zasłużony druh miejscowej jednostki, w 1946 roku inicjator założenia straży w Zawadzie Piaskach, gdzie wówczas
mieszkał.
Sołectwo
Kurowo-Parcele
Kurowo-Parcele, wieś sołecka, położona na terenie prastarej wsi Kurowo, nazywanej też Starym Kurowem. Sołectwo liczy
221 mieszkańców. Grunty orne zajmują
w sołectwie 262 ha. W gminie Baruchowo
należą do najlepszych — w klasach III–V
mieści się aż 250 ha. Dzięki temu miejscowi rolnicy należą do przodujących w produkcji rolnej w gminie. W latach 1991–
2006 sołtysem był Feliks Gospodarowicz,
następnie do 2010 roku Małgorzata Gospodarowicz, od 2010 roku funkcję tę pełni Beata Karolak.
Był to teren atrakcyjny pod względem
osadniczym, toteż już w średniowieczu zajmował spore obszary przeznaczone pod zasiewy i hodowlę. Dowodzą tego dokumenty
lustracyjne, zwłaszcza z XVI–XVIII wieku.
Regestr podatkowy z 1557 roku podaje, że
wieś Kurowo w parafii Kłótno, własność
„monalium plocensium” (zakonnic z Płocka — przyp jbn), płaci od 23 łanów, trzech
łanów sołtysich, jednego zagrodnika, sześciu komorników i trzech rzemieślników.
Był to, jak na ówczesne czasy, znaczny majątek, bowiem łan liczył około 18 ha.
W 1634 roku było tu 27 domostw,
w 1662 roku, czyli po „potopie szwedzkim”
13 domostw, zaś w 1694 roku zamieszkiwało tutaj czterech przedstawicieli szlachty, w tym dwóch zagrodowej, oraz 49 osób
pochodzenia plebejskiego. Pod koniec
Rzeczypospolitej szlacheckiej lustratorzy
odnotowali w Starym Kurowie 21 dymów,
co można przyjąć jako domostwa. Cztery
lata później odnotowano, że wieś była własnością norbertanek płockich i liczyła 132
mieszkańców. Pruski urzędnik Dawid Gilly, prowadzący inwentaryzację nowo przyłączonych w wyniku drugiego zaboru ziem
polskich do Prus, odnotował miejscowość
Buden, czyli nieistniejące dziś Budy Kurowskie.
157
W Słowniku geograficznym Królestwa
Polskiego, opublikowanym w 1883 roku,
znajdujemy informację tylko o jednym Kurowie w okolicach Baruchowa, aczkolwiek
należącym wówczas do gminy Kłóbka:
Kurowo, wieś, powiat włocławski, gmina
Kłóbka, parafia Kłótno, odległe o 30 wiorst
od Włocławka. Ma 8 domów, mieszkańców
102, z nich 3 ewangelików. Ziemi 880 mórg
pszennej i żytniej, 255 mórg lasu, majorat
księcia Mścisława Golicyna, hrabiego Osterman, roku 1854 odzielony od dóbr Kowal
(t. 4, Warszawa 1883).
Informację tę uzupełnia suplement
słownika z 1902 roku:
Kurowo, wieś, powiat włocławski. Nadanie dla kościoła włocławskiego z roku 1185
wymienia Kurowo w niejasnej stylizacji obok
kościoła i wsi w Kowalu „alians in Curovo”
(nie wiadomo wieś czy kościół). Taż sama
wieś nadaną została klasztorowi premonstratensek (norbertanek — przyp. jbn) w Płocku
(t. 14, cz. 2, Warszawa 1902).
Szkoła w Kurowie. Pierwsza szkoła powstała tutaj przed drugą wojną światową w budynku obecnej świetlicy wiejskiej. Podczas okupacji niemieckiej na
terenie wsi prowadzone było tajne nauczanie. Zajęcia po wyzwoleniu wznowiono już
w 1945 roku. W szkole pracowali wówczas
m.in. Władysław Jagiełło, Zygmunt Bartczak i Franciszek Wypijewski jako kierownicy oraz nauczycielki Cecylia Gawryszewska, Barbara Grabowska i Maria Majewska.
W 1955 roku rozpoczęto budowę nowej
szkoły, dwukondygnacyjnej z czterema
izbami lekcyjnymi, obszernym hallem,
wykorzystywanym jako sala gimnastyczna,
kancelarią oraz mieszkaniami nauczycieli
na piętrze. Przeciętna liczba uczniów wynosiła od 100 do 120. Pierwszym kierownikiem w nowej szkole był Jerzy Majewski.
Grono pedagogiczne rozszerzyło się o Janinę Komorek i Annę Majewską. W latach
60. i 70. przeprowadzono w szkole ważne
prace modernizacyjne, obejmujące doprowadzenie energii elektrycznej, centralnego
ogrzewania, kanalizacji. W 1987 roku dyrektorem placówki została Teresa Majewska, kierująca nią do momentu likwidacji
w 1995 roku. Podstawową przyczyną likwidacji szkoły w Kurowie była zmniejszająca
się liczba uczniów.
Pozostały po szkole obiekt wykorzystany został na Środowiskowy Dom Samopomocy, dziennego pobytu dla osób z dysfunkcjami psychicznymi. W maju 1997
roku przystąpiono do rozbudowy obiektu
i przystosowania go do pobytu mieszkań-
Dom Pomocy Społecznej w Kurowie-Parcelach zajmuje także budynek dawnej szkoły podstawowej (skrzydło w głębi)
158
Kurowo-Parcele, koniec lat 70. XX wieku. Grono pedagogiczne z uczniami .
W górnym rzędzie nauczyciele: Anna Ziółkowska, Maria Stasiak (woźna),
Jerzy Majewski (kierownik szkoły) i Anna Osmałek. Na pierwszym planie
Teresa Gocejna, zamężna Majewska
Kurowo, lata 80. Klasa III z wychowawczynią Teresą Majewską
Czerwiec 1995. Ostatnie zakończenie roku w Szkole Podstawowej w Kurowie
z udziałem gości bp Romana Andrzejewskiego oraz księży: proboszcza w Kłótnie Grzegorza Zielińskiego i Henryka Ambroziaka, dziekana kowalskiego
ców w systemie całodobowym. Wzniesiono dwa
duże budynki, w których
ulokowano pokoje sypialne, aneksy wypoczynkowe,
gabinety zabiegowe oraz
stołówkę, świetlicę i kaplicę. Jednocześnie powstały
niezbędne budynki gospodarcze oraz oczyszczalnia
ścieków. Urządzono też
1,5-hektarowy park z miejscem na grilla, wytyczono alejki spacerowe, chodniki i drogi wewnętrzne.
W 2014 roku mieszkało tutaj w bardzo dobrych warunkach 60 osób, którym
zapewnia się opiekę lekarską i socjalną. Dyrektorem
Domu Pomocy Społecznej w Kurowie-Parcelach
jest od początku powołania placówki magister Teresa Majewska.
W Domu Pomocy Społecznej w Kurowie-Parcelach wydzielono pomieszczenie na kaplicę, gdzie
posługę
duszpasterską
sprawuje kapłan z parafii
Kłótno. Na uwagę zasługuje drewniany wystrój kaplicy z płaskorzeźbionym ołtarzem oraz Drogą Krzyżową.
Autorem rzeźb jest Jan Kuciński z Koszalina.
We wsi Kurowo-Parcele
mieszka Anna SokołowskaAlabrudzińska (ur. 1984),
wokalistka
Teatru
Sabat Małgorzaty Potockiej
w Warszawie, absolwentka
Akademii Muzycznej w Katowicach oraz polonistyki na Uniwersytecie War-
159
Anna Sokołowska-Alabrudzińska
Jezioro Lubaty dzieli na dwie części niewielka wyspa
zowieckiego. Jego użytki rolne rozciągają
się na 246 ha słabych gleb, ale wykorzystywanych rolniczo. Grunty orne zajmują tutaj aż 432 ha, głównie w klasie VI (225 ha).
W latach 1991–2010 sołtysem był Stanisław Wróblewski, od 2010 roku funkcję tę
pełni Zbigniew Żakowiecki.
Wprawdzie odkryto tutaj stanowiska archeologiczne z neolitu, ale z rzeczywistym osadnictwem w Lubatach spotySołectwo Lubaty
kamy się dopiero w XVIII stuleciu. Wieś
Sołectwo Lubaty obejmuje wieś o tej wówczas należała do parafii Białotarsk.
samej nazwie, którą zamieszkują jedynie W 1779 roku była własnością Teodora Cie63 osoby. Jest to najmniej ludne sołectwo chomskiego, pieczętującego się rzadkim
w gminie Baruchowo. Położone jest w pół- herbem Wąż. W 1827 roku Lubaty mianocno-wschodniej części gminy na pograni- ły cztery domy i 32 mieszkańców. W XIX
czu z powiatem płockim województwa ma- i XX wieku była to wieś chłopska, ale ist-
szawskim. Występuje z dużymi sukcesami
m.in. w spektaklu muzyczno-rewiowym
„Pokochaj German”, poświęcony twórczości Anny German. Anna Sokołowska-Alabrudzińska, związana jest z Nową Zawadą,
gdzie od 1927 roku mieszka rodzina Święcickich, jej bliscy krewni, w tym babcia
Anna Teresa Święcicka.
Herb Wąż rodu Ciechomskich
Drewniana chata z końca XIX wieku w Lubatach
160
Wieś położona jest nad niezagospodarowanym turystycznie Jeziorem Lubaty,
ale będącym cennym siedliskiem roślinności, w tym reliktowej. W celu ochrony
rzadkiego zasobu roślinności oraz ostoi
ptactwa utworzony został rezerwat „Lubaty”, opisany szczegółowiej w części poświęconej środowisku naturalnemu gminy
Baruchowo. Prowadzi tędy zielony szlak
rowerowy, wytyczony trasą nazwaną VelloMazovia.
Rezerwat florystyczny „Lubaty”
niał też folwark Lubaty, który wchodził
w skład zespołu majątkowego Baruchowo, należącego do rodziny Kretkowskich.
Znana jest lista 24 czynszowników, sporządzona w 1829 roku na potrzeby hipoteki. W Lubatach mieszkali wówczas z rodzinami: Marcin Beze, Michał Borkowski,
Jakub Boruszkowski, Andrzej Brustowicz,
Zygmunt Brzostowicz, Jan Dres, Krystian
Dres, Krzysztof Fonder, Jan Gal, Krzysztof
Grosman, Michał Gudzki, Dawid Hempel,
Józef Kryński, Marcin Kwiatkowski, Maciej Lewandowski, Maciej Lipiński, Wojciech Marcinkiewicz, Michał Marciszewski, Szymon Paszkowski, Jan Peterasz,
Krzysztof Reszka, Jan Sas, Jakub Sławiński, Krzysztof Stommermeyster, Bogumił Surman, Jakób Szmit i Jan Witenberg.
Z całą pewnością wśród wymienionych
czynszowników byli koloniści pochodzenia niemieckiego. Dokument kontraktowy
dokładnie określał warunki czynszowe.
W Słowniku geograficznym Królestwa
Polskiego zamieszczono dość lakoniczną,
ale dobrze charakteryzującą miejscowość
notkę:
Lubaty, wieś włościańska, gmina Baruchowo, parafia Białotarsk, odległa 31 wiorst
od Włocławka. Posiada jezioro, mające do
10 mórg obszaru i 15 do 20 łokci głębokości (łokieć — około 60 cm), 13 domostw, 102
mieszkańców i 180 mórg obszaru (t. 5, Warszawa 1884).
Sołectwo
Nowa Zawada
Sołectwo Nowa Zawada położone jest
około 1,5 km na północ od drogi wojewódzkiej łączącej Gostynin z Baruchowem. W dokumentach źródłowych zespół
osadniczy: Nowa Zawada, Stara Zawada, Zawada Dolna i Zawada Piaski występuje jako jedna miejscowość, Zawada.
Nowa Zawada, dzisiaj sołectwo, liczące 77
mieszkańców, rozciąga się wokół wzgórza
morenowego i dużego kompleksu parkowo-dworskiego, znajdującego się od 1927
roku w rękach rodziny Święcickich herbu
Jastrzębiec. Sołectwo Nowa Zawada liczy
łącznie 208 ha użytków rolnych, w tym 24
ha w klasie IIIb, 72 ha w IVa, 45 ha w IVb.
Są to grunty orne niezłej klasy bonitacyjnej
Zespół dworsko-parkowy w Nowej Zawadzie
161
i uchodzą za jedne z żyźniejszych w gminie Baruchowo. Sołtysem w latach 1991–
2002 był Henryk Doleszczak, 2003–2007
Krzysztof Czajkowski i od 2007 roku funkcję tę pełni Jarosław Szpryngiel.
Historia.
Najstarsza
zachowana
wzmianka pisana o Zawadzie pochodzi
z 1434 roku, czyli z pierwszego roku panowania młodocianego króla Władysława Warneńczyka, najstarszego syna Władysława II Jagiełły. Wieś wymieniona
jest obok Wołodrzy znanej też w dziejach
jako Nietrzebna, później Wólka Zakrzewska. Dziś nieistniejąca na mapie. W latach
1434–1437 dobra te wchodziły w skład majątku Jana Piekarskiego herbu Rola, do
1454 roku podłowczego łęczyckiego. Po
jego śmierci wszystkie dobra kujawskie,
a było ich sporo, odziedziczyli potomkowie. Według zachowanych spisów regestrowych z końca XV wieku w Zawadzie
obok folwarku było siedem łanów osiadłych, na których gospodarowali kmiecie
oraz trzy łany puste. W XVI wieku znamy trzech kolejnych Piekarskich: Stanisława (zm. 1567), podkomorzego brzeskiego,
uchodzącego za jednego z największych
producent zbóż w powiecie kowalskim,
oraz jego syna Krzysztofa. Lustracje z lat
1557–1566, czyli z czasów panowania Zygmunta II Augusta odnotowują w Zawadzie
sześć łanów kmiecych oraz dwóch zagrodników. Piekarscy utrzymują się również
tutaj w XVII stuleciu. Byli to Stanisław
Piekarski (zm. 1635), podsędek brzeski
i elektor z województwa brzesko‑kujawskiego, oraz jego syn Jan Krzysztof, gospodarujący tutaj pod koniec XVII stulecia.
Nie był to dobry okres dla Zawady, ponieważ majątek niszczyły wojny szwedzkie.
O ile w 1634 roku wieś liczyła cztery domostwa, to w 1662 już tylko jedno domostwo. W czasach, gdy gospodarował tutaj
Jan Krzysztof Piekarski, wieś zamieszkiwały dwie osoby pochodzenia szlacheckiego oraz 22 plebejuszy. Piekarscy przed po-
Herb Bożawola
rodu Górskich
Herb Gozdawa
rodu Sokołowskich
łową XVIII wieku wyzbyli się majątku na
rzecz Teodora Ciechomskiego (zm. 1789).
Musiały to być nadal ciężkie czasy, skoro w 1730 roku przysposobiono w Zawadzie zabudowania browaru na cele mieszkalne. Dwadzieścia lat później był tu już
dwór. Ciechomscy utrzymywali się w Zawadzie do 1830 roku, kiedy z powodu długów musieli wyzbyć się majątku na rzecz
Karola Weltza. Nowy właściciel cztery lata
później sprzedał dobra Ignacemu Górskiemu herbu Bożawola. Na przełomie XVIII
i XIX wieku pojawiają się w księgach ziemskich Zawady nazwiska Franciszka Tokarskiego (w 1777 roku) i Piotra Tokarskiego
(1829). Teodor Ciechomski posiadał również Lubaty. Jak zwykle skrupulatny Prusak Dawid Gilly odnotowuje w 1793 roku
część wsi Zawada, nazywaną wówczas Zaluśkowo, obecnie Załuszkowo.
Nowy właściciel dóbr Zawada, Romuald Ignacy Górski (zm. 1857), syn Walentego, skarbnika gostynińskiego, ożenił się
z Eufrozyną Zielińską (1804–1885). Ślub
miał miejsce pewnie przed 1830 rokiem.
Pięć lat później młodzi Górscy mieszkali już w Zawadzie i na ten adres docierała
korespondencja z Syberii. Autorem listów
był Gustaw Zieliński (1809–1881), znany jako Kirgiz, słynny poeta i kolekcjoner,
rodem ze Skępego na ziemi dobrzyńskiej.
Pani domu była rodzoną siostrą poety,
który zapewne bywał w Zawadzie. Górscy
z Zawady w momencie śmierci właścicie-
162
la majątku mieli sześcioro dzieci, w tym
troje niepełnoletnich. Dobra odziedziczył
najstarszy syn Antoni Franciszek Górski
(1830–1894). Gospodarował w Zawadzie
zaledwie siedem lat, gdyż po powstaniu
styczniowym musiał wyemigrować z kraju. Majątkiem zarządzała do śmierci jego
matka Eufrozyna Górska.
W Słowniku geograficznym Królestwa
Polskiego (t. 14, Warszawa 1895) zawarte
są dane dotyczące majątku z roku śmierci
Eufrozyny Górskiej:
W roku 1885 folwark Zawada, rozległość mórg 770, gruntów ornych i ogrodów
mórg 460, łąk mórg 163, pastwisk mórg 99,
lasu mórg 10, nieużytków mórg 38, budynków murowanych 5, drewnianych 13, płodozmian 4- i 10-polowy. Wieś Zawada, osad 33,
mórg 148. Spis urzędowy z 1870 roku podaje w Zawadzie 670 mórg dworskich i 142 włościańskie.
Spore przychody przynosiło wydobywanie torfu. Według ówczesnych szacunków
na gruntach dworskich wydobywano tego
opału około 500 sążni rocznie, czyli 8 tys.
m3 rocznie. Folwark posiadał browar oraz
karczmę z tymczasowym aresztem.
Wobec nieobecności właścicieli i śmierci jego matki majątek Zawada rychło popadł w ruinę, został zadłużony i w 1893
roku zlicytowany. Przez następne 30 lat
bardzo często zmieniali się właściciele. Po
bankructwie Górskich folwark przejęli:
Henryk Binental i Franz Bartkowski, następnie wyłącznym właścicielem Zawady
został Wincenty Biskupski, który w 1912
roku sprzedał je Józefowi i Aleksandrowi Koziorowskim. Koziorowscy stopniowo parcelowali dobra, wydzielając z nich
resztówkę o powierzchni około 160 mórg,
czyli 80 ha. Trudno uznać ich za bardzo dobrych gospodarzy, ale z pewnością
byli uspołecznieni. Założyli tutaj ochronkę, w której dzieci uczyły się czytać i pisać
w języku polskim. Przy szkółce istniała tajna biblioteka, dzieciom podawano posiłki.
Ochronka w znacznej mierze utrzymywa-
na była z funduszów kuzynki Koziorowskich, zamieszkałej w Warszawie. Tradycje oświatowe Zawady podtrzymane były
po drugiej wojnie światowej, kiedy założoną tu czteroklasową szkółkę, która istniała
do lat 70. ubiegłego wieku.
Przedostatnimi właścicielami tego mająteczku zostało małżeństwo Jan i Augusta Stefania Podkulińscy. W ciągu 10 lat,
od 1917 roku do 1927 roku, dźwignęli oni
Zawadę z upadku. Urządzili gospodarstwo
rybne oraz rozpoczęli produkcję ziół, co
wówczas było nowością. Zawadę opuścili
w 1927 roku, sprzedając folwark Henrykowi Święcickiemu oraz działkę kilkunastohektarową, złożoną z łąk i dołów potorfowych jego córce Aleksandrze. Od tego
czasu gospodarstwo Nowa Zawada znalazło się w rękach Święcickich.
Cztery pokolenia Święcickich, około 1925 roku. Od prawej
siedzi pradziadek Henryk (1835–1932), obok prawnuczek
Tadeusz (1918–1995) i dziadek Tadeusz (1866–1926). Stoi
ojciec Tadeusza Henryk Święcicki (1892–1971)
163
Święciccy. Rodzina ta, bardzo rozproszona po dawnej Rzeczypospolitej i Prusach, notowana jest w herbarzach pod
klejnotem Jastrzębiec w Prusach, na Mazowszu, w Wielkopolsce i w województwie kijowskim w 1480 roku. Znani też są
inni Święciccy herbu Godziemba z Łęczyckiego (1499) i Kaliskiego herbu Krzywda
(1520). Za protoplastę rodu herbu Jastrzębiec uchodzi Maciej ze Święcic koło Wyszogrodu, którego podpis widnieje w 1525
Janusz Odrowąż-Pieniążek
Heliodor Święcicki
roku na dekrecie mazowieckim, skierowanym przeciwko heretykom. Kujawska li- snego gospodarstwa, ale także był pleninia Święcickich spokrewniona była z naj- potentem dóbr Płonne koło Golubia-Dowybitniejszym przedstawicielem rodziny brzynia, którymi zarządzał do 1939 roku.
prof. Heliodorem Święcickim (1854–1923), Podczas jego nieobecności gospodarstwo
znakomitym lekarzem, pierwszym rek- prowadził jego brat Kazimierz Święcictorem Wszechnicy Piastowskiej (od 1920 ki (1904–1964), wójt gminy Baruchowo,
roku Uniwersytetu Poznańskiego, a od poseł Sejmu RP ostatniej kadencji. Hen1955 roku Uniwersytetu im. Adama Mic- ryk Święcicki był społecznikiem, działał
kiewicza).
w Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół”,
Henryk Święcicki (1892–1971), pierw- Związku Hodowców Konia Szlachetnego
szy z rodu właściciel Zawady, urodził się Półkrwi i w Związku Ziemian.
w rodzinie Tadeusza i Jadwigi z GockowZostał aresztowany w maju 1940 roku
skich, administratora majątków na zie- i przeznaczony do osadzenia w obozie konmi dobrzyńskiej i w powiecie kutnow- centracyjnym w Dachau. Szczęśliwym traskim. Tadeusz Święcicki przez ostatnie fem zwolniono go warunkowo, ale prze20 lat życia zarządzał majątkiem hra- bywał po nadzorem żandarmerii. Latem
biów Skarbków w Osięcinach. Gdy zmarł 1941 roku wraz z rodzinną zmuszony został
w 1926 roku, jego plenipotencje prze- opuścić Zawadę, którą objął przesiedleniec
jął Henryk. Miał on dobre
z Łotwy, Niemiec Wilmeier.
przygotowanie
zawodoPonieważ znane były jego
we, gdyż pomagał ojcu zakwalifikacje jako świetnego
rządzać Osięcinami, oraz
administratora, na tę funkmimo młodego wieku zację zaangażował go baron
szczytną kartę patriotyczKrüdener, który otrzymał
ną. Uczestniczył w strajku
w zarząd, po wysiedleniu
szkolnym 1905 roku, był
właścicieli Ciechomskich,
członkiem Polskiej Orgamajątek Rutkowice, ponizacji Wojskowej, walłożony w pobliżu Lubieczył jako ochotnik 1. Pułku
nia Kujawskiego. Krüdener,
Ułanów Krechowieckich
arystokrata z państw nadw wojnie polsko-bolszebałtyckich, cenił Henryka
wickiej 1919–1920. Po obŚwięcickiego. Starał się nie
jęciu Zawady poświęcił się
zauważać jego działalności
nie tylko prowadzeniu wła- Herb Jastrzębiec rodu Święcickich patriotycznej.
164
Anna Teresa i Henryk Święciccy w latach 50. XX wieku
W Zawadzie znajdował się punkt kontaktowy Polskiej Organizacji Zbrojnej
„Znak”, do której Henryka Święcickiego
wprowadził jego brat Stanisław Święcicki
ps. Barabasz (1910–1945), późniejszy dowódca Armii Krajowej rejonu kowalskiego. Po opuszczeniu Zawady konspiracja
przeniosła się do Rutkowic, gdzie znajdował się punkt przerzutowy do Generalnej Guberni osób zagrożonych aresztowaniem. W Rutkowicach zatrudniano
też Polaków, w tym członków AK, chroniąc ich od skierowania na przymusowe
roboty.
Najpiękniejszą kartę patriotyczną
w czasie okupacji zapisał Stanisław Święcicki. Był we wrześniu porucznikiem kawalerii, służącym w 2. Pułku Ułanów Gro-
Stefan Święcicki
1896–1949
Stanisław Święcicki
(1910–1945)
chowskich w Suwałkach,
w którym służyli również
jego starsi bracia: mjr Czesław Święcicki (1894–
1952) i rtm. Stefan Święcicki (1896–1949). Brał
udział w kampanii wrześniowej, odznaczony Krzyżem Walecznych. Uniknął
obozu jenieckiego i wrócił
jesienią 1939 roku do majątku swego brata Henryka
w Zawadzie. Rok później
podjął pracę jako księgowy
w majątku Grodno, mającego już okupacyjnego zarządcę hrabiego
von Bredow. Dość szybko rozwinął działalność podziemną, tworząc siatkę wywiadu
na Kujawach wschodnich, złożoną z kilkudziesięciu osób. Meldunki wysyłał do Kierownictwa Dywersji (Kedywu) Armii Krajowej. Aresztowany został w lutym 1944
roku, po częściowym rozpracowaniu wydziału łączności Komendy Okręgowej AK
Pomorze. Przed nim aresztowano mjr Floriana Sokołowskiego ps. Wandalin, członka kierownictwa AK Pomorze.
Wprawdzie Stanisław Święcicki został
ostrzeżony, ale w obawie o los syna i żony
nie skorzystał z możliwości ucieczki. Po
brutalnym śledztwie przyznał się do winy,
osadzony został w więzieniu Radogoszcz
w Łodzi i zginął prawdopodobnie w pło-
Herb Radwan
rodziny Kolaszyńskich
Herb własny rodu
Odrowąż-Pieniążków
165
mieniach podczas likwidacji tej kaźni w nocy z 17 na
18 stycznia 1945 roku (por.
rozdział II).
Po drugiej wojnie światowej Święciccy wrócili do
Zawady. Ich gospodarstwo
nie zostało rozparcelowane,
ponieważ reforma rolna nie
przewidywała na terenie
województwa bydgoskiego
parcelacji majątków o areale nieprzekraczającym 100
ha. W nowej rzeczywistości Nowa Zawada, początek XXI wieku. Anna Teresa Święcicka (w środku)
Henryk Święcicki wybrany w gronie rodzinnym. Od lewej Maciej Sokołowski, wnuk Jaś Maciej Sokołowski. Z prawej wnuczka Anna Sokołowska i córka Anna Zofia Sokołowska
został wójtem gminy Baruchowo. Nadal prowadził gospodarstwo (ur. 1957), zamężnej Sokołowskiej. Henryk
i do 1950 roku zarządzał nawet folwarkiem Święcicki zmarł w marcu 1981 roku i poOpatowice koło Radziejowa, należącym do dobnie jak jego ojciec pochowany został
bratanka swojej żony Janusza Odrowąż- w grobie rodzinnym w Białotarsku.
-Pieniążka (ur. 1931). Profesor Janusz OdMajątek Zawada przejęli Anna Zofia
rowąż-Pieniążek, wybitny muzeolog i hi- i Maciej Sokołowscy z Dziardonic, natostoryk literatury, w latach 1972–2009 był miast gospodynią dworu jest Anna Teresa
dyrektorem Muzeum Literatury im. Ada- Święcicka, niestrudzona badaczka dziejów
ma Mickiewicza w Warszawie. Jego ojciec rodu i strażniczka ich pamięci.
Ludwik Odrowąż-Pieniążek zginął w oboDwór i park. Bezsprzecznie dwór
zie niemieckim Mauthausen, a matka w Zawadzie musiał istnieć już w połowie
zmarła w 1947 roku. Od tej pory Zawada XVII wieku, skoro ówczesne lustracje pobyła dla niego domem rodzinnym.
twierdzają wśród mieszkańców dwie osoHenryk Święcicki ożenił się z Ma- by pochodzenia szlacheckiego. Istnieje też
rią Aleksandrą Odrowąż-Pieniążek. Mieli
czworo dzieci: córki Aleksandrę i Wandę
oraz synów Tadeusza i Henryka (1923–
1981), który w 1961 roku został nowym gospodarzem Zawady. Wcześniej pracował
w instytucjach rolniczych oraz w stadninach koni, m.in. na Podkarpaciu i w Łącku jako dyrektor. Ze względu na stan zdrowia ojca powrócił do Zawady, aby zapobiec
sprzedaży majątku. Był człowiekiem uspołecznionym, zaangażowanym we wszystkie ważniejsze inicjatywy lokalne i wojewódzkie. W 1951 roku ożenił się z Anną
Teresą Kolaszyńską (ur. 1932) herbu Radwan. Małżonkowie dochowali się dwojga
dzieci: Henryka (ur. 1954) oraz Anny Zofii Grób rodzinny Święcickich w Białotarsku
166
Dworek w Nowej Zawadzie z połowy XIX wieku po restauracji, własność Anny i Macieja Sokołowskich
przypuszczenie, że w pobliżu obecnego
dworu mogła znajdować się nawet siedziba rycerska. Pośrednio dowodzą tego liczne znaleziska ceramiczne, szacowane na
XVII wiek, w tym fragmenty ozdobnych
kafli. Te świadectwa przeszłości skrzętnie
gromadzi Anna Teresa Święcicka. Dużym
odkryciem było wydobycie z dna stawu
przez obecnego gospodarza Zawady, Macieja Sokołowskiego, kilku zaostrzonych,
potężnych bali. Zapewne przed wiekami
służyły one jako podpory mostu wiodącego do grodziszcza. Nowe światło na przeszłość Zawady, jako ośrodka rycerskiego,
mogłyby rzucić tylko gruntowne badania
archeologiczne. Tymczasem badania powierzchniowe prowadzone metodą AZP,
czyli archeologicznych zdjęć Polski, potwierdzają tutaj istnienie osady, której początki sięgają zapewne XV wieku.
Park w Nowej Zawadzie. Od lewej krzyż pamiątkowy, grupa świerków i wąwóz prowadzący do stawów parkowych
167
Założenie dworsko-parkowe w Zawadzie usytuowane jest na grzbiecie
wypiętrzonej moreny polodowcowej, co dodatkowo
uatrakcyjnia park, nadając
mu naturalistyczny charakter. Obecnie wraz z częścią
leśną oraz z systemem stawów cały zespół parkowy
liczy około 18 ha. Zasiedlają go różne gatunki drzew,
przede wszystkim rodzime,
wśród których nie brakuje
pięknych okazów, kwalifikujących się do miana pomników przyrody.
W dokumentach po raz
pierwszy istnienie dworu w Zawadzie jako obiektu architektonicznego poświadczone zostało dopiero
w 1750 roku. Przyjąć należy, że budowla powstała
około 20 lat wcześniej. Dowodzi tego relacja z 1730
roku, mówiąca, że ówcześni właściciele Zawady na
cele mieszkalne adaptowali pomieszczenia browaru.
W byłym browarze mieszkano tylko tymczasowo.
Pierwszy pełny opis
dworu zawadzkiego pochodzi z 1829 roku. Jest to
akt notarialny wraz z inwentarzem dóbr ziemskich
Zawada sporządzony 21 lutego. Wynika z niego, że
dobra obejmują wieś Zawady oraz folwarki Wólka
i Lubaty. Ówczesny dwór
znajdował się zapewne na
miejscu obecnego, albo
w bezpośrednim jego sąsiedztwie. Była to budow-
Fragment salonu z kominkiem dworku w Nowej Zawadzie
Zachowana aleja pierwotnego założenia parkowego w Nowej Zawadzie
Brama wjazdowa do dawnych zabudowań gospodarczych folwarku Zawada
168
la podpiwniczona, drewniana, szachulcowa, z dachem krytym gontem. Posiadała
siedem izb, w tym trzy pokoje duże, dwa
małe i dwie niewielkie garderoby. W pobliżu, ale w budynku wolno stojącym,
znajdowała się kuchnia o dwóch izbach
i dwóch komorach. Do kuchni przybudowano spiżarnię. Za budynkiem dworskim
rozciągał się ogród owocowo-warzywny.
W obrębie zabudowań folwarcznych był
browar, „w którym była gorzelnia, w temże izb do mieszkania dwie i do robienia
piwa”. Wiarygodność tej ostatniej informacji potwierdza lokalny przekaz, który
zanotowała Anna Teresa Święcicka. Piwo
warzono w większych ilościach, szczególnie podczas żniw i innych spiętrzonych
robót polowych.
Obecny dwór powstał w połowie XIX
wieku i wzniesiony został kosztem ówczesnych właścicieli, rodziny Górskich.
Składa się z dwóch części. Budynek główny nie jest podpiwniczony, toteż należy
przypuszczać, że nie stoi na pierwotnych
fundamentach. Przylegająca natomiast
do niego współczesna, piętrowa oficyna,
zbudowana przed 90 laty, posiada ciekawe, kolebkowo sklepione pomieszczenia
piwniczne. Być może właśnie tutaj stał
wcześniejszy dwór.
Nowy dwór jest budynkiem murowanym, parterowym, zaprojektowanym na
Drewniane podpory domniemanego mostu grodowego
w Nowej Zawadzie, odkryte w 2013 roku
Fragmenty ceramiki z XVII–XVIII wieku znalezione na terenie przypuszczalnej osady grodowej w Nowej Zawadzie
rzucie prostokąta z dwuspadowym dachem. Frontem skierowany został na północ, gdzie w odległości ponad 100 m znajdowały się zabudowania gospodarcze.
Dojazd przed ganek dworu prowadził przez
podwórze folwarczne. Elewacja frontowa dworku jest siedmioosiowa, Środkowa
oś ryzalitu ma dziś charakter ganku, skąd
prowadzi wejście do dużej sieni, a następnie salonu. Niezbędne modernizacje i unowocześnienia nie zakłóciły czytelnego, pierwotnego układu funkcjonalnego budynku.
Prawdopodobnie w okresie pierwszej wojny światowej od strony ogrodowej dostawiono parterowe skrzydło z dodatkowym
pomieszczeniem. Całość ma dość surowy
charakter i nawiązuje wyraźnie do typowego dworku polskiego średniozamożnego ziemiaństwa.
Wspomniany wcześniej akt notarialny
zadziwia skrupulatnością urzędnika, który go sporządził:
Zakładów ani fabryk nie ma żadnych.
A inwentarzy z Gruntem przywiązanych,
mianowicie w wsi Zawadzie wołów roboczych 8m, koni fornalskich sztuk 8m, krów
dojnych 12cie, jałowic 5, cieląt 7. Trzody
chlewnej sztuk 18. Stadników rogatych sztuk
dwie, stadników chlewnych 2. Porządków
rolniczych, wozów fornalskich dwa szybowane a dwa także bose, przy tem zaprzęgi dwa
do koni i wołów, pługów dwa żelastwem i radeł dwa takoż żelastwem, młynek do zboża
i sieczkarnia (Materiały do dziejów rezydencji w Polsce, t. 1, cz. 4, Włocławek 2009).
169
Akt podaje nazwiska ośmiu wolnych
rolników w Zawadzie, posiadających „ po
pięć morgów chełmińskich w trzech polach i przydatki po trzy morgi chełmińskie i pomieszkania”: Stanisław Bednarek,
Wojciech Cichun, Franciszek Kiemanowski, Paweł Kozamowski, Antoni Kubikowski, Franciszek Kwiatkowski, Bartłomiej
Nowakowski i Kazimierz Szpiegoski. Sama
wieś składała się z 10 chałup, „wszystkich
drewnianych w szachulec”, przy których
„stodoły i obory słomą kryte, także stajnia
wjezdna z pomieszkalnym domem dranicami kryta drewniana, na przeciw kuźnia drewniana pod dachówką” (Materiały
do dziejów rezydencji w Polsce, t. 1, cz. 4,
Włocławek 2009).
Na całość założenia dworsko-parkowego składają się zachowane dziś resztki
obiektów w postaci budynku gospodarczego ceglano-kamiennego, położonego we
wschodniej części podwórza. Obiekt ten
wybudowany został pod koniec XIX wieku. Reszta budynków: owczarnia, stodoła,
chlewnia, domek ogrodnika, czworaki zostały rozebrane w latach 50. i 90. ubiegłego stulecia.
Po drugiej wojnie światowej istniała
czteroklasowa szkółka
Dworek w Nowej Zawadzie wyróżnia
się niepowtarzalnym dziś klimatem pomieszczeń staroszlacheckich, które spotkać można jedynie w muzeach. Wizyta
w dworku przenosi każdego gościa w epokę, która już prawie nie istnieje.
Sołectwo Okna
Sołectwo Okna obejmuje duży, chociaż rozproszony zespół osadniczy, położony we wschodniej części gminy Baruchowo. Liczy 366 mieszkańców i złożony
jest z następujących miejscowości: Okna
(78 mieszkańców), Czarne (56), Czarne Nadleśnictwo (52), Dębowo (62), Justynkowo (12), Radziszewo (17) i Trzebo-
wo (39). Łącznie użytki rolne zajmują tutaj
392 ha, z czego 254 to grunty orne bardzo
niskiej bonitacji. Aż 250 ha sklasyfikowanych jest w VI klasie, zaś 49 w V. Wpływa to w istotny sposób na produkcję rolną
sołectwa. Do 1994 roku sołtysem był Józef Ostrowski, w latach 1994–2002 Zdzisław Ostrowski, następnie Danuta Wawrzyńska 2002–2006, ponownie Zdzisław
Ostrowski 2006–201o. Od 2010 roku sołtysem jest Urszula Musiał.
Regularne osadnictwo na tym terenie
powstało dopiero w połowie XVIII wieku
i związane było z rozproszoną kolonizacją niemiecką i olęderską. Pojedyncze osady istniały tutaj w czasach przedpaństwowych, o czym świadczą zidentyfikowane
stanowiska archeologiczne w Trzebowie,
Oknach, Lubatach, Patrówku, Krzewencie i innych okolicznych miejscowościach.
Księga lustracyjna województwa brzeskokujawskiego z 1783 roku podaje przy wsi
Okna nieistniejącą dziś miejscowość Budy,
jako własność Franciszka Tokarskiego,
wojskiego kowalskiego.
Słownik geograficzny Królestwa Polskiego tylko w kilku przypadkach podaje dane dotyczące wiosek wchodzących
w skład sołectwa. Wymienione jest Czarne, Radziszewo, które w 1827 roku miało
pięć domów i 32 mieszkańców, zaś w 1887
roku trzy domy, 34 mieszkańców i zaledwie 41 mórg ziemi. Nieco ludniejsze były
Okna, jedyna miejscowość w Polsce o tej
nazwie. W 1827 roku 10 tutejszych domostw zamieszkiwało 81 osób. Natomiast
w 1884 roku liczba domostw zwiększyła
się do 13, a mieszkańców do 102. Wtedy
też gospodarowano tutaj na 164 morgach
ziemi włościańskiej. Część tych terenów
od połowy XIX wieku wchodziła w skład
baruchowskiego zespołu majątkowego
Kretkowskich. Administracyjnie przynależały do gminy Baruchowo i powiatu włocławskiego. W Oknach zachowało się kilka
drewnianych domów z końca XIX wieku.
Na uwagę też zasługuje figurka przydroż-
170
na Najświętsze Serca Pana Jezusa wystawiona w 1934 roku.
Najlepiej w przeszłości rozwijał się folwark w Czarnem, dzięki gospodarce leśnej
i rybackiej. Dziś tereny sołectwa Okna są
miejscem nie tylko sezonowych pobytów
turystyczno-rekreacyjnych, ale również
inwestycji w budownictwo jednorodzinne
i rezydencjonalne. Sprzyja temu doskonałe skomunikowanie z pobliskimi ośrodkami miejskimi Kowalem i Gostyninem.
Majątek Czarne. Nazwa Czarne występuje bardzo często jako określenie miejscowości, rzek i jezior. Bronisław Chlebowski uważał, że wzięła się od ciemnej barwy
ziemi lub gęstych lasów liściastych, co
w przypadku Czarnego w gminie Baruchowo wydaje się bardziej prawdopodobne.
Czarne, podobnie jak większość okolicznych miejscowości, nie figuruje w starych księgach poborowych. Osadnictwo było tu późniejsze. W 1. połowie XIX
wieku Czarne należało do Kretkowskich
z ośrodkiem całego klucza w Więsławicach.
W 1844 roku majątek Czarne znalazł się
w rękach Emiliana Ignacego Kretkowskiego (1847–1893), właściciela zespołu dóbr
baruchowskich. Do momentu uwłaszczenia w 1864 roku Czarne stanowiło część
dóbr z ośrodkiem w Zakrzewie. Czarne
wraz z Lubatami i Urszulinem otrzymała w wianie (przed rokiem 1887) Karolina
Kretkowska (1830–1908), siostra Emiliana Ignacego, po wyjściu za mąż za Stanisława Mierosławskiego (1818–1876). Małżeństwo nie utrzymało się długo, Karolina
po rozwodzie rezydowała u brata w Więsławicach. Z małżeństwa tego urodził się
syn Zygmunt (1847–1909), który wstąpił
w związek małżeński z kuzynką Bronisławą Kretkowską (1852–1909), córką Emiliana Ignacego. Małżonkowie dochowali
się czterech synów, w tym młodszych bliźniaków, urodzonych 6 maja 1880 roku:
Bronisława Mariana i Zygmunta Jana.
Bracia otrzymali staranne wykształcenie rolnicze, zdobyte w Warszawie i Czechach. Byli kawalerami. Majątek objęli po
Widok na wsie Okna i Czarne. W głębi jezioro Czarne, bliżej Środowiskowy Dom Samopomocy w Czarnem
171
śmierci rodziców. PostaBronisław Marian Mierowili na gospodarkę leśną,
sławski pochowany został
uprawiając jedynie żyto,
na cmentarzu w Białotarziemniaki i owies. Pobudosku. Kondukt pogrzebowy
wali tartak, w którym przeszedł od dworu w Czarnem
rabiano drewno i sprzedado Białotarska drogą usławano jako tarcicę lub też
ną gałązkami świerkowymi.
w postaci bardziej przetwoZrobili to samoistnie mieszrzonej. W ich rękach pozokańcy okolicznych wiosek,
stawał las sosnowo-brzoktórych bracia Mierosławzowy o powierzchni około
scy wspierali w potrzebie.
700 ha. Cieszyli się bardzo
Zygmunt Jan Mierosławski
dobrą opinią jako ludzie
wysiedlony został z dwowrażliwi na niedolę innych.
ru przez Niemców i okuKarolina z Kretkowskich
Mierosławska (1830–1908)
Ponieważ ich leśny majątek
pację spędził w Generalnej
przynosił spore korzyści,
Guberni, głównie w Warnie wahali się wspierać fiszawie. Po wyzwoleniu nie
nansowo gorzej radzących
mógł wrócić do własnego
sobie okolicznych ziemian.
majątku, który przeszedł
Jako jedni z pierwszych na
już na skarb państwa. Zatym terenie nabyli samomieszkał przez pewien czas
chód. Urządzali też polowau księdza Ignacego Bronnia, zaś pozyskaną zwierzyszewskiego, na plebanii
nę sprzedawali z zyskiem.
w Białotarsku, gdzie schroSami namiętnie uprawiali
nił się także Ignacy Zygmyślistwo i nierzadko spomunt Władysław Kretkowtkać ich można było w lesie
ski z majątku Grodno, jego
z fuzjami, kiedy podróżostryjeczny dziadek. Przez
wali linijką, czyli zwrotnym,
pewien czas przebywał rówszybkim powozem mynież w Patrowie u rodziny
Bronisława z Kretkowskich
śliwskim. Prowadzili raKwiatkowskich, która przed
Mierosławska (1852–1909)
cjonalną gospodarkę leśną,
wojną pracowała we dwodbając o odtwarzanie drzewostanu i utrzy- rze w Czarnem. Zygmunt Jan Mierosławski
mywanie równowagi w populacji zwierząt. pomagał w tym czasie proboszczowi BronMajątkiem zarządzali osobiście.
szewskiemu, wykonując obowiązki kościelW 1936 roku kosztem niemałych środ- nego. Na plebanii w Białotarsku mieszkał
ków nabyli z katedry włocławskiej neo- aż do chwili śmierci 25 grudnia 1955 roku.
gotycki ołtarz z przeznaczeniem dla koBracia Mierosławscy z Czarnego mieszścioła w Białotarsku. W lokalnej tradycji kali w starym dworze drewnianym, któzapisali się jako inicjatorzy budowy szko- ry w latach 1920–1922 całkowicie przeły powszechnej w Czarnem oraz prekurso- budowali. Pierwotny dwór powstał około
rzy wzniesienia kościoła filialnego w Czar- 1870 roku, wzniesiony kosztem ich dziadnem parafii białotarskiej. W ostatecznym ka, Emiliana Ignacego Kretkowskiego, rerachunku, mimo przeszkód, a także śmierci zydującego wówczas w Zakrzewie. ProBronisława Mariana w kwietniu 1936 roku, wadzący inwentaryzację zabytków sztuki
ich szlachetna idea została ucieleśniona. powiatu włocławskiego w latach 80. ubie-
172
głego wieku podają błędną datę budowy
dworu na 1803 rok, zaznaczając, że być
może wykorzystano nawet fragmenty starszej budowli. Po raz pierwszy dwór rozbudowano w końcu XIX stulecia. W latach
20. ubiegłego wieku była to jedna z najpiękniejszych rezydencji drewnianych
na Kujawach południowych. Rozbudowa
braci Mierosławskich objęła najmłodsze
skrzydło dworu, dostawione do najstarszego segmentu. Budował je miejscowy
cieśla Adamczewski. W rozwiązaniach budowlanych różniło się znacznie od wcześniejszego budynku, wyraźnie dominując nad starym dworem, przede wszystkim
pod względem ornamentyki i dekoracji architektonicznej. Cieśli Adamczewskiemu,
pracującemu pod nadzorem braci Mierosławskich, udało się nadać jej charakter reprezentacyjny i ukształtować bryłę
w dwóch zróżnicowanych wysokościowo
segmentach.
Skrzydło starsze, położone jest na
planie wydłużonego prostokąta, na osi
wschód–zachód. To parterowy, drewniany
budynek, konstrukcji zrębowej, dwutraktowy, z dwuspadowym dachem. O wiele
efektowniejsze jest piętrowe, prostokątne
skrzydło z trójbocznie występującym ry-
zalitem na osi elewacji frontowej. Ta część
budynku, w którym znajdowały się pokoje mieszkalne wyróżniała się bogactwem
szczegółów. Zachwyt wzbudzały szczyty
nad oknami drugiego piętra, wyrzynane
w stylizowane motywy roślinne. Tę część
rezydencji zwieńczał czterospadowy dach
z przyczółkami.
Po 1945 roku dwór często zmieniał właścicieli, popadając najpierw w zaniedbanie, a następnie ruinę. Niewiele też zostało
z pierwotnej oficyny oraz niegdyś częściowo drewnianych zabudowań gospodarczych. W 1978 roku zniszczono piękną
drewnianą bramę wjazdową wykonaną
przez cieślę Adamczewskiego.
Dwór w Czarnem położony jest w odległości 200 m od północnego brzegu jeziora Czarne. Mimo dewastacji, dwór nadal
urzeka swoją malowniczością i urokliwą
lokalizacją. Niewielki park, o powierzchni
1 ha, kiedyś starannie pielęgnowany i z wyraźną kompozycją naturalistyczno-krajobrazową, zatracił swój pierwotny charakter. Stało się to przez niekontrolowany
rozwój samosiewów i poszycia. Dziś wtopił się w pobliski las. O jego istnieniu przypomina tylko tablica informacyjna przy
głównej alei wjazdowej do dworu.
Dwór drewniany z 1870 roku w Czarnem rozbudowany w latach 1920–1922. Obok: bogato zdobiony ganek
173
gażowaniu społeczności Skrzynek, Okien
i Czarnego. Na placu budowy pomagały
nawet dzieci szkolne. Największy wkład
społeczny wnieśli w trakcie tej inwestycji
bracia Bronisław i Zygmunt Mierosławscy, właściciele majątku Czarne. Uroczyste otwarcie nowej placówki miało miejsce
w 1934 roku. Współczesna kronika szkoły
tak opisuje nowy budynek:
Pobudowano szkołę z czerwonej cegły,
piętrową. Dach pokryto czerwoną dachówką. Na parterze znajdowały się cztery izby
lekcyjne: trzy duże i jedna mniejsza. W dużych salach znajdowały się po trzy duże okna
i dwa piece, a małej jedno okno i jeden piec.
Do szkoły prowadziło jedno wejście od strony zachodniej. Na piętrze zbudowano mieszkania dla trzech rodzin nauczycielskich. Wejście do mieszkań było oddzielne od strony
północnej. Mieszkania rozdzielał duży korytarz, do którego prowadziły kamienne schody z żelazną barierką.
Na czas okupacji szkoła dla polskich
dzieci była zamknięta, chociaż funkcjonowała nadal jako placówka niemiecka,
z niemiecką kadrą nauczycielską. Aresztowano wówczas nauczyciela Malinowskiego,
Nad jeziorem Czarne
zaś nowy kierownik szkoły, Piątek zdołał
Szkoła w Czarnem. W końcu lat 20. uciec. Po wyzwoleniu początkowo zorganiubiegłego wieku po likwidacji czteroklaso- zowano w Czarnem tylko dwie klasy. Kiewej szkoły w Patrówku otworzono sześcio- rowniczką była Zofia Jeszke, nauczycielkaklasową szkołę we wsi Okna. Mieściła się mi Irena Kamińska i Jadwiga Strzelecka.
ona w kilku prywatnych domach, naukę Z biegiem lat podnoszono stopień orgaprowadzono w systemie klas łączonych.
Kierownikiem placówki został Włodzimierz Ptaszkiewicz, który kierował także
nową szkołą prawdopodobnie do 1938 lub
nawet 1939 roku. Udało się ustalić, że izby
lekcyjne mieściły się w domu Niemców
Flemka i Dana (zapis foneteczny nazwisk).
W szkole pracowało czworo nauczycieli,
brakowało podręczników i podstawowych
pomocy naukowych.
Po kilku latach, w 1932 roku, rada gminy Baruchowo zdecydowała o budowie
nowego obiektu szkolnego w pobliskim
Czarnem. Rok później przystąpiono do
wznoszenia budynku przy pełnym zaan- Lekcja fizyki w szkole w Czarnem w latach 50. XX wieku
174
nizacyjny szkoły. W 1949 roku była to już
szkoła siedmioklasowa. Przybywało też
kadry pedagogicznej, chociaż rotacja nauczycieli była bardzo duża. Szkoła w Czarnem nie uchodziła za placówkę atrakcyjną,
ponieważ pozbawiona była elektryczności, zaś do najbliższego przystanku autobusowego było ponad 4 km. W 1953 roku
kierownikiem szkoły został Jerzy Majewski. Uczyły ponadto Zofia Jeszke, Maria
Rzętkiewicz i żona kierownika Anna Majewska. W 1959 roku Jerzy Majewski wraz
z żoną odszedł do Kurowa, pozostawiając
Wiosną 1973 roku położono fundamenty pod nowy pawilon dydaktyczny.
Podobnie jak 40 lat wcześniej, budowa
w znacznym stopniu opierała się na czynie społecznym mieszkańców. Rok później uroczyście otworzono nowy pawilon.
Szkoła od kilku lat posiadała już instalację elektryczną, brakowało natomiast kanalizacji. Od połowy lat 70. i wprowadzeniu gminnych szkół zbiorczych (1972 rok)
sukcesywnie spadała liczba uczniów szkoły w Czarnem, przywrócono klasy łączone, ale z czasem utworzono tzw. „zerówki”.
Uczniowie V klasy Szkoły Podstawowej w Czarnem, 1967 rok. Od prawej w dolnym rzędzie: Wiesław Paczyński, Stanisław Włodarzewski, Teresa Miller, Elżbieta Jabłońska, Aleksandra Filipska, Barbara Piątkowska, Teresa Justyńska, Teresa Wiśniewska, Adam Kowalski, Ryszard Radziszewski. Rząd górny od prawej: Antoni Leśniewski, Andrzej Turski, Elżbieta Piątkowska, Halina Żegocka, Maryla Śmiałkowska, wychowawczyni Krystyna Dybionka,
Grażyna Jankowska, Mariola Piechocka, Jadwiga Olczak, Marek Kosiński, Wacław Kordyla, Lech Jędrzejczak
placówkę Tadeuszowi Pawlikowskiemu.
Od 1963 roku obowiązki kierownika objął
Władysław Jabłoński. Kadra pedagogiczna
liczyła pięć osób. W 1966 roku szkoła przekształcona została w placówkę ośmioletnią,
toteż należało ją przebudować. Zwiększono liczbę izb lekcyjnych, wygospodarowano pomieszczenie na kancelarię, powiększono kadrę nauczycielską do ośmiu osób.
Nową kierowniczką od 1967 roku została
Barbara Kunegunda Grabowska. Liczba
uczniów sięgnęła 150 osób.
W 1979 roku dotychczasowa dyrektor odeszła na emeryturę, zaś obowiązki kierownika przejęła Halina Mechuła. Na początku
lat 80. w Szkole Podstawowej w Czarnem
pracowało 10 nauczycieli. Decyzją władz
gminy w placówce prowadzono prace modernizacyjne: wybudowano toalety, doprowadzono wodę bieżącą, wybudowano
kotłownię. W 1999 roku w związku ze spadkiem liczby uczniów zmieniono stopień organizacyjny szkoły. Mimo protestów rodziców oraz starań władz gminnych, nie
175
Uczniowie i kadra nauczycielska w Czarnem w roku szkolnym 2000/2001 z dyrektor Haliną Mechułą (z lewej)
udało się utrzymać placówki. W 2001 roku
zdecydowano, że szkoła w Czarnem zredukowana zostanie do placówki filialnej
Szkoły Podstawowej w Baruchowie. Ostatecznie na mocy decyzji Rady Gminy Baruchowo z lutego 2003 roku filia w Czarnem
została zlikwidowana po zakończeniu roku
szkolnego 2002/2003. Rok wcześniej Halina Mechuła została dyrektorem Szkoły Podstawowej w Baruchowie, zaś nadzór nad placówkami filialnymi w Czarnem
i Goreniu Dużym sprawowała do momentu ich likwidacji Sylwia Maślanka. Przed likwidacją szkoły uczyło się w niej zaledwie
41 dzieci. Obecnie w tym budynku mieści
się Środowiskowy Dom Samopomocy oraz
świetlica wiejska.
Spychalscy z Trzebowa. W 2000
roku uznani artyści cyrkowi Antonina i Witold Spychalscy urzeczeni urodą krajobrazu postanowili osiąść na stałe w Trzebowie,
gdzie nabyli posiadłość na Jeziorem Trze-
Czarne. Budynki, nieistniejącej szkoły w Czarnem. Gmach piętrowy powstał w latach 30., natomiast parterowy pawilon w latach 70. ubiegłego wieku. Dziś mieszczą się w nich Środowiskowy Dom Samopomocy i świetlica wiejska
176
bowskim. Po kilku latach w ślad za nimi
wybudował przy nich dom syn Klaudiusz
Spychalski (ur. 1973 w Warszawie), również artysta cyrkowy występujący obecnie jako Duo Claudio ze swoją żoną Tatianą (ur. 1975 w Kijowie). Młodzi Spychalscy
mają za sobą karierę sportową, w tym mistrzostwo świata w akrobatyce sportowej
zdobyte w 1989 roku w Katowicach. Zdobyli też medal Światowego Festiwalu Sztuki Cyrkowej w Paryżu (1990) i medal Światowego Festiwalu Akrobatyki w chińskim
Wuxqiao (1996). Po zakończeniu kariery sportowej rozpoczęli karierę zawodową jako akrobaci. Większość programów
i układów choreograficznych opracowują
sami. Mają za sobą współpracę z największymi gwiazdami polskiej estrady, w tym
z reżyserem i choreografem Januszem Józefowiczem. Występowali we wszystkich
renomowanych salach koncertowych kraju. Brali udział w najsłynniejszych programach variete w Niemczech: Hamburgu,
Düsseldorfie i Essen. Na ich trasie koncer-
towej znalazły się prawie wszystkie kraje
Europy oraz Australia, Meksyk, Argentyna, Brazylia, Stany Zjednoczone, Jamajka,
Chiny, Indie, Malezja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt, Katar, Republika Południowej Afryki, a nawet Botswana i Belize. Od 2001 roku związani są z firmami,
które organizują im występy artystyczne
na największych statkach wycieczkowych
świata, pływających po Zatoce Meksykańskiej, Morzu Karaibskim, Śródziemnym
i w rejonie Wysp Kanaryjskich oraz Azorskich, a także w fiordach skandynawskich.
Tatiana i Klaudiusz są małżeństwem
od 1998 roku. Mają dwie córki: ośmioletnią Urszulę i kilkumiesięczną Lidię. Pytani
o plany na przyszłość odpowiedzieli: „Radość z dzieci i cudownej przyrody wokół
pięknego domu w Trzebowie oraz praca
artystyczna wykonywana na scenach całego świata”.
Warto podkreślić, że Duo Claudio przygotowuje się do kolejnych występów w hali
sportowej w Baruchowie. Wielokrotnie też
państwo Spychalscy występowali bezinteresownie dla mieszkańców gminy Baruchowo, z którą czują się bardzo związani.
Sołectwo Patrówek
Duo Claudio, czyli Tatiana i Klaudiusz Spychalscy w jednym ze swych popisowych numerów akrobatycznych
Sołectwo Patrówek, liczące 161 mieszkańców, złożone jest z zespołu osadniczego, w którego skład obok Patrówka
wchodzą jeszcze wsie Patrowo (55 mieszkańców) i Stawek (31). Sołectwo położone
jest tuż przy granicy z gminą Gostynin, po
obu stronach drogi wojewódzkiej nr 265
Gostynin–Kowal. Użytki rolnicze zajmują
w sołectwie 305 ha, w zdecydowanej większości są to grunty orne. Przeważają jednak ziemie słabe w VI klasie bonitacyjnej,
zajmujące aż 145 ha. W latach 1991–2002
sołtysem był Wiesław Maciejewski, następnie Piotr Ryniec (2002–2006). Od
2007 roku sołtysem Patrówka jest Władysław Sidwa.
177
Przeszłość Patrówka łączy się z Patrowem, które wzmiankowane było jako własność bezherbowego rodu Patrowskich już
w 2. połowie XVI wieku. W Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego czytamy
o Patrowie:
Wieś i folwark nad rzeczką Kłótnią (obecnie nazywa się ją Rakutówką — przyp. jbn),
powiat włocławski, gmina Baruchowo, parafia Białotarsk, odległa 31 wiorst od Włocławka a 8 wiorst od Gostynina, ma 25 domostw
i 164 mieszkańców. Na przestrzeni 70 mórg
dworskich i włościańskich obszerne pokłady torfu od 3 do 15 łokci głębokie, z których
dobywa się do 2 tys. sążni rocznie. Patrowo
należało do dominikanów w Płocku. Podług
regestru podatkowego powiatu kowalskiego
z lat 1557–1566 część Patrowa, należąca do
Jana Patrowskiego, miała 1 łan obszaru i 1 zagrodnika. W 1827 roku było tu 12 domów i 89
mieszkańców (t. 7, Warszawa 1886).
Istniejący wówczas folwark Patrowo
miał 285 mórg powierzchni, w tym gruntów ornych i ogrodów 238 mórg, łąk 14
mórg, pastwisk 23 morgi, zaś nieużytków 10 mórg. Było tu budynków z drewna 10, natomiast we wsi osad 15, gospodarujących na 44 morgach. W sąsiednim
Patrówku, który z czasem stał się ważniejszą miejscowością od Patrowa w latach 80.
XIX wieku były zaledwie trzy domostwa
z 34 mieszkańcami i 16 morgami ziemi.
Patrówek wchodził wówczas w skład dóbr
Patrowo.
Lustracja przeprowadzona w 1634 roku
odnotowuje w Patrowie sześć domostw.
Ich liczba po „szwedzkim potopie” zmalała do dwóch. W 1674 roku mieszkały tutaj dwie osoby pochodzenia szlacheckiego oraz 11 plebejuszy, zapewne chłopów
pańszczyźnianych i komorników. Kolejne
lustracje już z końca XVII wieku potwierdzają Patrowo jako własność dominikańską i odnotowują w 1775 roku 11 dymów,
co uznać można za tyleż gospodarstw domowych.
Sołectwo Patrówek wchodzi w skład
parafii Białotarsk, której początki datowa-
Patrówek, 1962 rok. Bracia Mirosław (starszy) i Wiesław Paczyńscy z Alicją Gębką podczas wyświęcania
przydrożnej kapliczki
Patrówek, 1970 rok. Romualda i Stanisław Paczyńscy
Czesław Dąbrzał i Stanisław Paczyński (z prawej),
mieszkańcy Patrówka, 1968 rok
178
ne są na XIII stulecie. Nie można wykluczyć, że już wówczas w dzisiejszym zespole osadniczym Patrówek znajdowały się
pojedyncze gospodarstwa kmiecie. W pobliżu wsi zidentyfikowano stanowiska archeologiczne z czasów przedpaństwowych,
ale nie zostały one gruntownie przebadane. Dziś sołectwo położone przy dość ruchliwej trasie jest miejscem atrakcyjnym
osadniczo, stąd coraz więcej osób decyduje się tu zamieszkać.
Barbara Kwiatkowska. W dzisiejszym sołectwie Patrówek we wsi Patrowo
urodziła się jedna z najbardziej znanych
polskich aktorek lat 60. i 70. ubiegłego
wieku Barbara Kwiatkowska (1940–1995),
znana również w Europie Zachodniej jako
Barbara Lass. Jej akt urodzenia — 2 czerwca 1940 roku — znajduje się na plebanii
w Białotarsku, gdzie została ochrzczona.
Była córką rolników Franciszki z Szałkowskich i Franciszka Kwiatkowskiego, jednym z pięciorga dzieci w tej rodzinie. Miała
trzy starsze siostry Halinę, Marię, Monikę
i młodszego brata Jana. Okupację Kwiatkowscy spędzili w Łodzi, Brzezince koło
Oświęcimia i bawarskim Dachau. W 1944
roku rodzina skierowana została w okolice
Hamburga do prac przymusowych. Po wy-
zwoleniu tej strefy przez Amerykanów Barbara uprowadzona została przez amerykańskiego sędziego z myślą o wywiezieniu
do Stanów Zjednoczonych. Odnaleziono ją
po pół roku i oddano rodzicom, którzy wrócili już do Patrowa. Uczęszczała do szkoły
podstawowej w Białotarsku, po czym została uczennicą liceum ogólnokształcącego w Gostyninie. Stamtąd dostała się najpierw do Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca
Skolimów, a następnie do szkoły baletowej
w Warszawie. Rozpoczęła też naukę w łódzkiej filmówce, której formalnie nie ukończyła. Zadebiutowała wtedy w etiudzie
filmowej Gdy spadają anioły Romana Polańskiego, który robił właśnie dyplom. Był
rok 1959. Wkrótce wyszła za niego za mąż.
Roman Polański (ur. 1933) był u progu
wielkiej kariery. Dziś jest reżyserem światowej sławy, twórcą kilkudziesięciu filmów,
nagrodzony najwyższymi laurami, w tym
Oskarem. Jako narzeczony i mąż Barbary
odwiedzał jej rodzinne strony, o czym pisał
w swojej autobiografii. Małżeństwo rozpadło się po kilkunastu miesiącach. Później
Barbara Kwiatkowska poślubiła w obrządku katolickim aktora austriackiego Karlheinza Böhma (1928–2014), który ograniczył
jej karierę artystyczną.
Stawek, 1996 rok. Rodzinna zagroda Barbary Kwiatkowskiej. Obok: rzeźba projektu Mariana Koniecznego na grobie Barbary Kwiatkowej na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie
179
Barbara Kwiatkowska na początku lat 60. Obok: z mężem Romanem Polańskim kilka tygodni po ślubie
W pełnometrażowym filmie debiutowała u Tadeusza Chmielewskiego Ewa
chce spać (1957). Jej filmoteka polska
i obca liczy około 30 filmów, w tym Zezowate szczęście (1960) Andrzeja Munka,
Miłość dwudziestolatków (1962) Andrzeja
Wajdy, Pan Anatol szuka miliona (1958)
Jana Rybkowskiego, Jowita (1967) Janusza Morgensterna i Spóźnieni przechodnie
(1962) Adama Hanuszkiewicza. W początkach lat 60. wyjechała z Polski, zamieszkała najpierw z Böhmem w Szwajcarii, a następnie, po rozwodzie, w Bawarii w willi
podarowanej im przez teścia słynnego dyrygenta, gdzie mieszkała z córką Katarzyną (ur. 1964). Zmarła nagle 6 marca 1995
roku. Jej prochy spoczęły na Cmentarzu
Rakowickim w Krakowie.
Barbara Kwiatkowska uchodziła w latach 60. za jedną z najpiękniejszych kobiet
w Polsce. Jej naturalny talent nie został
w pełni wykorzystany, na co złożyło się kilka przyczyn, w większości niezależnych od
niej. Występowała u boku Alaina Delona
i Seana Connery. Pseudonim artystyczny
Lass przyjęła w 1961 roku. Obecnie w dawnym gospodarstwie Kwiatkowskich, którzy wyprowadzili się około 1967 roku do
Włocławka, mieszkają Barbara i Piotr Terpińscy. Według aktualnych danych administracyjnych jest to wieś Stawek nr 5.
Sołectwo Skrzynki
Sołectwo Skrzynki liczy 178 mieszkańców i obejmuje wieś Skrzynki. W sołectwie użytkowane rolniczo są 284 ha. Są to
w przeważającej części grunty słabe, w klasach IIIa–VI, łącznie 172 ha, nienadające się dla wymagających upraw. Do 1994
roku sołtysem był Józef Augustyniak, a od
1994 roku funkcję tę pełni niezmiennie
Jan Miller.
Skrzynki to od kilkudziesięcioleci miejscowość letniskowa. W sezonie odwiedza
ją od kilku do kilkunastu tysięcy turystów,
z których część wypoczywa tu stacjonarnie.
Położona jest nad Jeziorem Skrzyneckim,
najlepiej zagospodarowanym pod względem infrastruktury akwenem gminy Baruchowo. Skrzynki nie posiadają odległej
tradycji historycznej, podobnie jak wszystkie okoliczne miejscowości. Pierwsze stałe osadnictwo miało tu miejsce dopiero
w XVIII wieku. W Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego, skrupulatnym
źródle wiedzy o polskiej prowincji, napisano pod hasłami Skrzynki i Skrzyneczki:
Wieś włościańska, powiat włocławski,
gmina Baruchowo, parafia Białotarsk. Odległe 31 wiorst od Włocławka. Skrzynki mają
19 domów, 148 mieszkańców, 259 mórg;
Skrzyneczki 6 domów, 31 mieszkańców, 55
mórg (t. 10, Warszawa 1889).
180
Widok na osady letniskowe w Skrzynkach nad Jeziorem Skrzyneckim
Jak się okazuje zespół osadniczy Skrzynki i Skrzyneczki miał pod koniec XIX wieku
więcej mieszkańców niż obecnie. Wieś dość
mocno się rozwijała, mimo słabych gleb,
skoro w 1827 roku było tutaj dziewięć domów i zaledwie 68 mieszkańców.
Władze gminy Baruchowo przywiązują
dużą wagę do rozwoju sołectwa, szczególnie jego infrastruktury. Wieś jest zwodociągowana, w części skanalizowana, posiada drogi o dobrej nawierzchni.
Ochotnicza Straż Pożarna. Straż
pożarna w Skrzynkach jest najmłodszą
jednostką na terenie gminy Baruchowo.
Powstała w lutym 1965 roku, kiedy odbyło się zebranie założycielskie. Pierwszym
prezesem został Roman Tokarski, naczelnikiem Czesław Tomaszewski. Po kilku miesiącach jednostka otrzymała motopompę i 200 m węży pożarniczych. Trzy
lata później rozpoczęto gromadzić materiały z przeznaczeniem na budowę remizy.
Skrzynki. Pomost i wypożyczalnia sprzętu wodnego nad Jeziorem Skrzyneckim
181
Druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Skrzynkach. Obok: poczet sztandarowy jednostki
Miejscowych działaczy strażackich wspierała wówczas Gromadzka Rada Narodowa w Kłótnie, pod którą podlegało sołectwo w Skrzynkach. Budowę zakończono
w 1971 roku. Mając lepsze warunki lokalowe, jednostka otrzymała nowy beczkowóz, wyposażony w motopompę, zbiornik
o pojemności 1,5 tys. litrów oraz siedzenia
dla ośmioosobowej drużyny. Wóz ten służył strażakom ze Skrzynek do 1984 roku.
Jednostka, mimo że nieliczna, zajmowała
czołowe miejsca w zawodach pożarniczych
na szczeblu gminnym i międzygminnym
w rywalizacji drużyn młodzieżowych i seniorskich. W 1984 roku na wyposażeniu
OSP w Skrzynkach znalazł się samochód
Remiza Ochotniczej Straży Pożarnej w Skrzynkach
bojowy Star 25A. Dwa lata wcześniej ufundowany został sztandar.
Do najbardziej zasłużonych druhów
OSP w Skrzynkach należą obok członków
założycieli: Czesław Bekasiński, Stanisław
Czerwiński, Zdzisław Ostrowski i inni.
W 2014 roku jednostką kierowali: Zdzisław Ostrowski — prezes, Arkadiusz Matusiak — naczelnik.
Sołectwo Świątkowice
Sołectwo Świątkowice, położone w północno-zachodniej części gminy Baruchowo, wraz z wchodzącym w jego skład Leonowem zamieszkują 282 osoby. Grunty
rolnicze sołectwa zajmują 304 ha, z czego ponad 244 ha użytkowanych jest jako
grunty orne w klasach IIIb–VI. Sołectwo
Świątkowice należy do najbardziej produktywnych rolniczo w gminie. Sołtysem
w latach 1991–2002 był Jan Pawiński.
Od 2003 roku funkcję tę pełni Stanisław
Szmajda.
Świątkowice leżą na bardzo ważnym
trakcie drogowym zarówno w przeszłości,
jak i obecnie, łączącym Gostynin przez Kowal z Włocławkiem. Tędy przechodziły karawany kupieckie w czasach pokoju, zaś
podczas licznych wojen, toczonych zwłaszcza w XVII, XVIII i na początku XIX wie-
182
Świątkowice położone są przy drodze wojewódzkiej
nr 265, łączącej Gostynin z Brześciem Kujawskim
ku, wieś była wielokrotnie niszczona i grabiona przez maszerujące tędy armie. Losy
Świątkowic były ściśle związane z pobliskim Baruchowem i jej początków dopatrywać się należy w czasach średniowiecznych, o czym świadczyć może nazwa
miejscowości.
Świątkowice to typowa ulicówka, zespół zabudowy wiejskiej o nadal zachowanym, bardzo czytelnym układzie przestrzennym. Na terenie gminy Baruchowo
znajdują się jedynie trzy takie zespoły. Są to,
obok Świątkowic, Goreń Duży i Okna, które
jednak powstały dopiero w XVIII stuleciu.
Najstarszy zachowany dokument wzmiankuje Świątkowice pod datą 1347 roku, czyli czasach panowania Kazimierza III Wielkiego. Jej właścicielem był Nasiegniew ze
Świątkowic z przydomkiem Kołaczek, który jako „Brestensi judicibus” (sędzia brzeski — przyp. jbn) wspominany był w dokumentach wcześniejszych z 1305, 1316, 1339
i 1345 roku.
Według zapisu w regestrze poborowym powiatu kowalskiego, sporządzonym
w 1557 roku, wieś Świątkowice alias Świętkowice w parafii Białotarsk miała 4,5 łana
gruntów. Z późniejszych dokumentów lustracyjnych wynika, że w 1634 roku wieś
miała osiem domostw oraz młyn. W wyniku pożóg towarzyszących „potopowi
szwedzkiemu” wieś prawie zupełnie opustoszała, bowiem w 1662 roku odnotowano tutaj tylko jedno domostwo. Atrakcyj-
ne położenie Świątkowic oraz niezłe gleby
jak na tę część Kujaw spowodowało, że
Świątkowice szybko dźwigały się z upadku.
W 1674 roku wzrosła liczba ludności i zbudowano młyn, ale wówczas nie był użytkowany. Kolejne lustracje przeprowadzono
już w czasach panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego. W 1775 roku lustratorzy zapisali, że Świątkowice mają 11 dymów, zaś cztery lata później miejscowość
zamieszkiwały 72 osoby. Należała ona wtedy do Zygmunta Urbana Kretkowskiego
(1751–1813), który odziedziczył ją po ojcu
Antonim Kretkowskim (1726–1766), właścicielu dużego klucza ziemskiego na pograniczu Kujaw z Mazowszem. Ojcem Antoniego był chorąży i kasztelan kowalski
Józef Kretkowski (ok. 1685–1729)
Świątkowicom poświęcony został zapis
w Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego:
Świątkowice, wieś powiat włocławski,
gmina Baruchowo, parafia Kowal, odległe 17
wiorst od Włocławka, mają 14 domostw, 168
mieszkańców, 280 mórg ziemi włościańskiej
i 560 mórg lasu dworskiego należącego do
Więsławic. W 1827 roku było tu 13 domów,
124 mieszkańców, wieś należała do parafii
Kłótno (t. 11, Warszawa 1890).
Jesienią 1914 roku na polach między
Świątkowicami, Grodnem i Więsławicami
doszło do dużej bitwy armii pruskiej z armią rosyjską. Zginęło kilkudziesięciu żołnierzy. Ich mogiła znajduje się w pobliżu
wsi i upamiętniona jest obeliskiem.
Świątkowice-Leonowo brama cmentarna
183
Świątkowice i sąsiednie Leonowo, którego nazwa pochodzi od rodowego imienia Kretkowskich, Leon, były miejscem
wzmożonego osadnictwa niemieckiego od
czasów drugiego rozbioru Polski w 1793
roku. Na terenie Świątkowic i Leonowa zamieszkiwało kilkanaście rodzin narodowości niemieckiej. W Leonowie zachował się
cmentarz ewangelicko-augsburski, użytkowany do 1945 roku. Przetrwało na nim
pięć nagrobków kamiennych, dwa kute
krzyże oraz brama z czerwonej cegły. Nekropolia ta, mocno zaniedbana, jest wpisana do rejestru zabytków. Bydgoska Fundacja Ari Ari ogłosiła, że w ramach realizacji
programu „I nastała cisza… Rakutowo na
Kujawach” ma zająć się renowacją cmentarzy w Leonowie i Goreniu Dużym.
Świątkowice do niedawna należały do
czołowych na całych Kujawach ośrodków
sztuki ludowej. Tworzyło tutaj w latach
przed i po drugiej wojnie światowej kilka twórczyń ludowych, których dorobek
wzbogacił sztukę ludową Kujaw. Były to
Eleonora Adamska, Władysława Włodarzewska i Maria Żołnowska.
Stąd pochodziła Cecylia Zielińska
(1912–2000), poetka ludowa, malarka
i działaczka społeczna. Miała uzdolnienia
artystyczne, była nawet uczennicą Szkoły Zdobniczej w Poznaniu, w której naukę musiała przerwać z powodów materialnych. W Świątkowicach mieszkała do
1973 roku. Najchętniej malowała obrazy o tematyce przyrodniczej, próbowała
też swych sił w portrecie. Szczególnie wiele czasu poświęciła twórczości literackiej
— poetyckiej i prozatorskiej. Debiutowała wierszem Jesienią w 1928 roku. Wydała kilka tomików poetyckich, w tym: Białe peonie (1982), Na ścieżce życia (1991),
Bliżej słońca (1992), Pozbieram słów korale (1996). Skrzętnie zbierała stare pieśni i opowiadania ludowe. Uczestniczyła
w poszukiwaniach etnograficznych prowadzonych na Kujawach wschodnich. Swoje
Cecylia Zielińska
(1912–2000)
Czesław Zieliński
(1908–1981)
wiersze czytała w filmie dokumentalnym
Tańce polskie. Kujawy — śladami Oskara Kolberga.
Wraz z mężem Czesławem, prezesem
Ochotniczej Straży Pożarnej w Świątkowicach, przez wiele lat byli animatorami życia kulturalnego w Świątkowicach. Czesław
Zieliński (1908–1981) urodził się w Świątkowicach, gdzie do 1967 roku prowadził
gospodarstwo rolne. Był uczestnikiem
kampanii wrześniowej, w której, choć cieżko ranny, ocalił życie, ale pozostał inwalidą. Po wyzwoleniu włączył się w reaktywowanie działalności OSP, w której w latach
1945–1952 był prezesem. Zielińscy dochowali się trojga dzieci: Antoniny z męża Wichlińskiej (1932–2006), Kazimiery z męża
Kozłowskiej (ur. 1943), nauczycielek, kontynuujących twórczość ludową matki, oraz
Tadeusza (ur. 1936), pedagoga, muzyka
i etnografa.
Ochotnicza Straż Pożarna. Jednostka powstała 1925 roku, założona przez Eustachego Kurnatowskiego, Jana Bojakowskiego, Wojciecha Sekleckiego, Franciszka
Kilichowskiego, Ignacego Dorsza i Mikołaja Cieśnina. W sześć lat później rozpoczęto budowę remizy, na którą wydzielił
działkę Ignacy Zygmunt Kretkowski, właściciel majątku Więsławice. Podczas wojny
jednostka przekształcona została w straż
przymusową. Działalność OSP wznowiono
wiosną 1945 roku. Według inwentaryzacji
184
z połowy 1948 roku stan sprzętu przedstawiał się następująco: jedna sikawka, jeden
beczkowóz, jeden wąż ssawny, trzy bosaki, pięć drabin, pięć hełmów i 45 m węża
tłocznego. Rozpoczętą jeszcze przed wojną
budowę remizy znacznie poszerzono i zakończono w 1959 roku. W latach 1966–
1967 zbudowano wolno stojący garaż na
sprzęt. Ponieważ zarząd OSP i członkowie uznali, że warunki lokalowe jednostki
są niewystarczające, w 1979 roku przystąpiono do wznoszenia nowej remizy. Oddano ją do użytku dwa lata później. Wtedy
też OSP Świątkowice otrzymało pierwszy
samochód pożarniczy Żuk. W 1988 roku
ufundowany został, wręczony i poświęcony sztandar jednostki. W grudniu 1994
roku na stanie jednostki znalazł się samochód typu Star 200, a cztery lata później
samochodów gaśniczy Jelcz.
Biorąc pod uwagę wyposażenie oraz
wartość bojową jednostki OSP w Świątkowicach, w dniu 9 maja 1997 roku włączona
została do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Druhowie zarówno z drużyny seniorskiej, jak i młodzieżowej odnoszą sukcesy w zawodach sprawnościowych
OSP na szczeblu gminnym i regionalnym.
W 2014 roku jednostką dowodzili Marian
Maślanka — prezes i Stanisław Szmajda
— naczelnik. W lipcu 2014 roku jednostka wzbogaciła się o nowy ciężki samochód
marki MAN do ratownictwa chemiczno-ekologicznego.
Do najbardziej zasłużonych działaczy
OSP w Świątkowicach, obok już wspomnianych druhów, należą: Ryszard Gontarek, Eugeniusz Skibiński, Stanisław
Szmajda, Józef Dorsz i inni. Tradycje przynależności do OSP przechodzą tutaj zwykle z ojca na syna.
Szczególne zasługi dla świątkowickiej
straży położył Zygmunt Kilichowski (1910–
2001), syn Franciszka. Zdołał ocalić przed
grabieżą okupanta w styczniu 1945 roku
sprzęt strażacki oraz przyczynił się do szybkiego reaktywowania działalności. Brał
udział w kilkudziesięciu akcjach gaśniczych,
wykazując się dużą odwagą. W latach
1961–1989 pełnił funkcję prezesa jednostki. Działał też w strukturach ruchu ludowego, przyczyniając się do przywrócenia gminy Baruchowo z siedzibą w Baruchowie.
W Świątkowicach urodził się Jan Matusiak (1932–2007), wieloletni naczelnik i prezes OSP Świątkowice, pochodzący
z rodziny zasłużonej dla jednostki. Blisko
współpracował z Zygmuntem Kilichowskim, pełniąc od 1961 do 1989 roku funkcję
naczelnika, a następnie do śmierci prezesa.
W tym czasie jednostka przeszła gruntowne przeobrażenia zarówno w wyszkoleniu bojowym, jak też w posiadanym sprzęcie. Świetlica OSP stanowiła centrum życia
Druhowie z jednostki OSP w Świątkowicach przed remizą. Obok: poczet sztandarowy OSP Świątkowice
185
był Ryszard Okoniewski, od
społecznego i kulturalnego
2003 roku funkcję tę pełnił
nie tylko w Świątkowcach.
Roman Dębczak, a od luteBrał udział we wszystkich
go 2014 roku ponownie Ryinicjatywach gminy Baruszard Okoniewski.
chowo, podejmowanych na
Dzieje pisane Zakrzerzecz ochotniczych straży
wa sięgają czasów panopożarnych.
wania Władysława II JaW Świątkowicach urogiełły. Pierwsza informacja
dził się też Franciszek Wuo miejscowości pochodzi
czyński (1894–1970), żołbowiem z 1402 roku. W XV
nierz
Błękitnej
Armii
wieku Zakrzewo wspomigenerała Józefa Hallenane było w dokumenra (1873–1960), do której
tach sądowych i kościelwstąpił w Stanach ZjedJan Matusiak
nych jeszcze kilkakrotnie.
noczonych i przybył z nią
(1932–2007)
Za pierwszego znanego
przez Francję do kraju. Osiadł w Rakutowie, gdzie przez wie- dziedzica uchodzi Przybysław zmarły okole lat był naczelnikiem tamtejszej OSP. ło 1417 roku. Po nim dziedziczyli jego syn
W pobliskim Leonowie urodził się Hie- Mikołaj oraz stryjowie Jan Mleczko i Lisronim Szpryngiel (1925–1987). Był rolni- gacz, który był plebanem w Kościelcu. Zakiem, działaczem społecznym, członkiem krzewo było wtedy mocno rozdrobnioochotniczej straży pożarnej. Podczas służ- ne, ponieważ swoje działy posiadali tutaj
by wojskowej odbywanej w Bieszczadach małżonkowie Anna i Waszek z Powodobył świadkiem śmierci generała Karola wa oraz Chebda, mający liczne potomstwo.
Świerczewskiego (1897–1947). Pracował Wiadomo też, że przed 1418 rokiem część
również w samorządzie terytorialnym, Zakrzewa kupił Jan Piekarski herbu Rola,
najpierw jako sekretarz, a od 1958 roku podłowczy łęczycki, rezydujący na stałe
do końca 1961 roku przewodniczący pre- w Piekarach koło Piątku w ziemi łęczyczydium Gromadzkiej Rady Narodowej kiej. Ponieważ podłowczy toczył nieustanne spory z sąsiadami, jemu zawdzięczamy
w Więsławicach.
zapisy sądowe.
W 2. połowie XV wieku posiadłości zaSołectwo Zakrzewo
krzewskie Piekarskiego odziedziczyli jego
Sołectwo Zakrzewo, położone w połu- synowie Stefan i Jan Piekarski. W roku
dniowo wschodniej części gminy przy gra- 1489 figuruje w źródłach niejaki Zakrzewo
nicy z powiatem gostynińskim, liczy 186 Amrosii, czyli Ambroży z Zakrzewa. Z remieszkańców, w dwóch miejscowościach: gestru podatkowego wynika, że wieś miała
Zakrzewo Parcele (126 osób) i Zakrzewo pięć łanów zagospodarowanych, z których
(58). Obszar użytków rolnych sołectwa się- półtora korzystało z wolnizny spustoszoga 322 ha, z tego 310 ha są to grunty orne ne przez pożar i kolejne dwa łany, nalew klasach od IIIa do VI. Sołectwo Zakrze- żące do folwarku, obdarzono trzyletnią
wo uchodzi za najbardziej wydajne rolni- wolnizną. Podobna sytuacja miała miejczo w całej gminie Baruchowo. Związane sce pięć lat później. Według regestru poto jest przede wszystkim ze stosunkowo do- datkowego z roku 1494, a był to początek
brymi glebami jak na tę część powiatu wło- panowania Jana I Olbrachta, w Zakrzewie
cławskiego. Sołtysem w latach 1991–2002 było 10 łanów gruntu (około 170 ha), z cze-
186
go siedem osiadłych, czyli
wali zaledwie jeden dym
(chodzi o gospodarstwo douprawnych. Ponadto znajmowe — przyp. jbn). Z biedowały się dwa opuszczone
giem czasu sytuacja zaczęfolwarki i karczma. W tym
ła się poprawiać i w 1674
czasie Zakrzewo było już
roku mieszkało tutaj pięciu
w rękach rodziny Zakrzewszlachciców na dwóch dziaskich herbu Ogończyk, któłach oraz 36 chłopów.
rzy utrzymali się tutaj
Dość pomyślny był dla
do początków XVII wieZakrzewa wiek XVIII. Za
ku. Ostatnim dziedzicem
panowania Stanisława Audóbr był Tomasz Zakrzewgusta Poniatowskiego, podski (zm. 1607), doktor filoczas
przeprowadzonej
zofii i medycyny, archidiaw 1775
roku
lustracji wokon kruszwicki i kanonik
Herb Łada rodu Noskowskich
jewództwa brzesko-kujawwłocławski. Na stałe rezyskiego, w Zakrzewie mieszkało 39 osób
dował we Włocławku.
Około połowy XVI stulecia obok Za- w 16 rodzinach. Tyle bowiem lustratorzy
krzewskich dziedzicami miejscowych dóbr odnotowali dymów. W tym czasie dobra nabyli także Noskowscy herbu Łada, którzy leżały do Franciszka Tokarskiego, być może
nabyli działy należące wcześniej do Feliksa pieczętującego się herbem Ryś, jeśli pochoSzreńskiego herbu Dołęga. Z trzema wspo- dził z pomorskiej linii tego rodu. Linia płocmnianymi rodami wiąże się dość ryzykow- ka Tokarskich używała herbu Ogończyk,
na teza o istnieniu na przełomie XV i XVII natomiast sieradzka herbu Roch.
wieku w Zakrzewie renesansowego dworWraz z utratą niepodległości Zakrzeku. Zachowała się bowiem informacja o ta- wo kończyło swoją historię jako majątek
kiej budowli, ale wiązać ją można przynaj- samodzielny, wchodząc w skład zespomniej jeszcze z dwoma miejscowościami łów lub nawet klucza dóbr. W końcu XVIII
o tej nazwie na Kujawach południowych.
stulecia należało do dziedzica Baruchowa
Przed „potopem szwedzkim” w 1634 Walentego Moszczeńskiego pieczętująceroku odnotowano tutaj dwa działy szla- go się herbem Nałęcz. Później dość często
checkie oraz 11 domostw. Z wojny Za- zmieniało właścicieli, o czym szerzej napikrzewo, podobnie jak inne miejscowości sano w podrozdziale poświęconym histow kraju, wyszło zniszczone. Zaludnienie rii dóbr z zespołu Baruchowskiego. Mająspadło, lustratorzy w 1662 roku odnoto- tek Zakrzewo od 1837 roku praktycznie do
wybuchu drugiej wojny światowej pozostawał w rękach rodu Kretkowskich.
Charakterystyczne jest wspomnienie
jednego z pracowników folwarku w Zakrzewie z okresu międzywojennego:
Kretkowscy jechali wolantem, konie eleganckie, tu rządca rządził i to wszystko. I ludzie na nich nie narzekali, bo co oni tam
z ludźmi mieli.
Ryś i Roch, herby używane przez Tokarskich
Ostatni właściciele, czyli małżonkowie
Maria i Leon Zygmunt Emilian Kretkowscy, mieszkali w Zakrzewie dość krótko,
187
od 1886 do 1894, kiedy przenieśli się po
śmierci Emiliana Ignacego Kretkowskiego
do Baruchowa.
Dziś po dawnym folwarku i dworze niewiele pozostało. Przetrwał jedynie mocno
zdewastowany park o przetrzebionym drzewostanie i nieczytelnej kompozycji. Podczas przeprowadzonej w 1945 roku reformy rolnej ziemie zostały rozparcelowane,
zaś obiekty gospodarcze uległy zniszczeniu.
Szczegółową inwentaryzację majątku przeprowadzono 21 kwietnia 1945 roku. Na nieruchomości dóbr w Zakrzewie składały się:
dwór, oficyna, pięć chlewów, owczarnia,
stajnia fornalska, wozownia, szopa na siano, spichrz, parnik, dwie stodoły, szopa na
narzędzia obora, kuźnia, garaż dla traktora,
waga wozowa i cztery domy mieszkalne. Likwidatorzy w większości ocenili stan obiektów jako dobry lub średni.
Z dokumentów oraz przekazów ustnych
wynika, że założenie dworsko-parkowe
w Zakrzewie było raczej skromne, zbliżone
do folwarku. Sam dwór, zaprojektowany na
planie wydłużonego prostokąta z niewielkim gankiem, zbudowany został po części
z cegły i gliny. Być może był to obiekt wielokrotnie przebudowywany, bowiem zachowany opis z 1787 roku mówi, że dwór w Zakrzewie miał ściany murowane, a w części
wykonane z tzw. muru pruskiego. Był wówczas znacznych rozmiarów, miał łącznie 10
Jeden z zachowanych czworaków folwarku w Zakrzewie
Aleja grabowa parku w Zakrzewie
pomieszczeń o różnorakim przeznaczeniu:
sklep, skarbczyk, górka, sień, sionka, kuchnia. Część budynku miała podpiwniczenie.
Niektórzy historycy, w tym Leszek Kajzer,
utożsamiają ten obiekt z dworem znacznie
starszym, którego początki mogły sięgać
nawet końca XVI wieku.
Bardzo obszerny zapis poświęcony dobrom Zakrzewo zawarty został w Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego:
Wieś, folwark i dobra, gmina Baruchowo, parafia Białotarsk, odległe 29 wiorst na
południowy wschód od Włocławka, na połowie drogi między Kowalem a Gostyninem, ma
16 domów, 167 mieszkańców, wiatrak, cegielnię. (…) Dobra Zakrzewo składały się w 1887
roku z folwarku Zakrzewo i Okna rozległości mórg 1143; folwark Zakrzewo gruntów ornych i ogrodów mórg 591, łąk mórg 42, pastwisk mórg 9, lasu mórg 114, nieużytków
mórg 7, budynków murowanych 12, drewnianych 10, płodozmian 7- i 10-polowy; folwark
Okna gruntów ornych i ogrodów mórg 176,
łąk mórg 182, nieużytków mórg 5, budynków drewnianych 5. W skład dóbr poprzednio wchodziły wsi: Zakrzewo, osad 26, mórg
114; Czesławowo, osad 9, mórg 226; Lubaty, osad 14, mórg 118; Okna, osad 14, mórg
165; Radziszewo, 0sad 4, mórg 42; Załuskowo, osad 6, mórg 25; Rumunki Skrzyneckie
alias Skrzyneczki, osad 10, mórg 56; Skrzynki,
osad 17, mórg 259; Trzebowo, osad 6, mórg
120; Trzebówek, osad 3, mórg 58 i Czarne,
osad 8, mórg 117 (t. 14, Warszawa 1895).
188
Podczas drugiej wojny światowej w majątku Zakrzewo administrowanym przez
Niemców w charakterze robotnicy rolnej
pracowała Maria Makaruk (1917–1992). Od
1942 roku zorganizowała tu grupę kilkunastu dzieci, które uczyła do końca okupacji.
W Zakrzewie mieszkał Stanisław Ciemski (1914–1998), urodzony w Niemczech,
ale od dziecka związany z Zakrzewem.
We wrześniu 1939 roku jako kawalerzysta 18. Pułku Ułanów Pomorskich brał
udział w legendarnej szarży polskiej kawalerii pod Krojantami koło Chojnic. Akcja ta
przeszła do historii oręża polskiego. Ciemskiemu udało się przedrzeć z częścią swojej jednostki w okolice Kutna, gdzie wziął
udział w równie słynnej bitwie nad Bzurą. W październiku 1939 roku trafił najpierw do niewoli sowieckiej, a następnie
niemieckiej. Zwolniony, wrócił do Zakrzewa i podjął współpracę jako żołnierz AK
z porucznikiem Barabaszem, Stanisławem
Święcickim. Stanisław Ciemski był rolnikiem i w swoim gospodarstwie pracował
do końca życia. Jego grób znajduje się na
cmentarzu w Białotarsku.
Sołectwo
Zawada Piaski
2006–2010 pełnili tę funkcję Karol Gościniak i Wojciech Słowiński. Od 2010
roku sołtysem Zawady Piaski jest Wojciech Słowiński.
Ochotnicza Straż Pożarna. Jednostka powstała po zakończeniu wojny.
Zebranie inicjatywne odbyło się w czerwcu 1946 roku. Uczestniczyli w nim
członkowie pierwszego zarządu: Zenon
Kwiatkowski, Czesław Szpryngiel, Feliks Pietrzykowski, Kazimierz Gołębiewski, Jan Spychalski, Protazy Kaniewski,
Henryk Święcicki i Konstanty Maciejewski. Powołanie straży w Zawadzie Piaskach było związane z rozdzieleniem się
jednostki w Kurowie-Kolonii i KurowieParcelach. Część działaczy przeszła do
nowo powstałej straży w Zawadzie Piaskach. Jednostka jak na trudne czasy powojenne była dość dobrze wyposażona
w sprzęt. Posiadała konny beczkowóz, sikawkę, dwa parciane węże tłoczne i ssawne, drabinę lekką, cztery bosaki, sześć toporów, siekierę i 10 hełmów. W 1956 roku
oddano do użytku remizę pozwalającą na
rozszerzenie działalności. W 1960 roku
jednostka wzbogaciła się o motopompę, a w 1971 roku o samochód pożarniczy
Gaz 66, który zamieniony został w 1978
roku na nowszy model Żuk. W 2014 roku
Sołectwo Zawada Piaski położone jest
przy trasie wojewódzkiej nr 265 z Gostynina do Kowala na zboczach wyraźnie zarysowanej moreny polodowcowej. Sołectwo liczy 162 mieszkańców i ogranicza
się do wsi Zawada Piaski. Powierzchnia
gruntów ornych sołectwa wynosi 262 ha,
z których 151 znajduje się pod uprawami.
Są to grunty przeciętne, mieszczące się
głównie w klasach IVb–VI. Przeszłość sołectwa Zawada Piaski wiąże się ściśle z historią Zawady i opisana została szczegółowo w części poświęconej sołectwu Nowa
Zawada. W latach 1991–1994 sołtysem
był Kazimierz Gościniak, następnie Jerzy Słowiński (1994–2006), w kadencji
Zawada Piaski. Świetlica wiejska ozdobiona elementami
kujawskimi autorstwa Mai Wojnarowskiej
189
Druhowie z jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Zawadzie Piaskach. Obok: poczet sztandarowy jednostki
rozbudowano starą remizę, ozdabiając
przy okazji elewację motywami kujawskimi, które wykonała Maja Wojnarowska.
Nowa remiza przyczyni się do rozszerzenia dotychczasowej działalności statutowej jednostki i zwiększy jej wartość bojową. W 2014 roku jednostką dowodzili
Kazimierz Gościniak — prezes i Jacek Bożejewicz — naczelnik.
W przeszłości największe zasługi dla
Ochotniczej Straży Pożarnej w Zawadzie
położył Feliks Pietrzykowski (1902–1989),
który swoją działalność w strukturach
straży ochotniczych rozpoczął w Kurowie w 1922 roku. Prowadził ją już w nowej jednostce do czasu opuszczenia Zawady w 1956 roku. W latach 1947–1952 był
naczelnikiem jednostki. Zmarł w Płocku,
gdzie do końca życia prowadził gospodarstwo ogrodnicze. Był starszym bratem Stefana Pietrzykowskiego, rolnika i działacza
strażackiego na terenie Kurowa.
Podstawowa literatura i źródła: Materiały Urzędu Gminy Baruchowo; Relacja Anny Teresy Święcickiej w Nowej Zawady; Ciechalski A., Założenie parkowo-dworskie w Baruchowie, „Ekowieści. Włocławski Przegląd Ekologiczny” 2004, nr 1;
Ciechalski A., Grodno — walory kulturowe i przyrodnicze, cz. 1–3, „Ekowieści. Włocławski Przegląd Ekologiczny” 2006,
nr 1, 2, 3; Czapiewski S., Szymkiewicz L., Dokumentacja i ewidencja parku w Baruchowie w 1983 roku, mps; Guldon Z. Rozmieszczenie własności ziemskiej na Kujawach w 2. połowie XVI wieku, Toruń 1964; Guldon Z., Powierski J., Podziały administracyjne Kujaw i ziemi dobrzyńskiej w XII–XIV wieku, Warszawa 1974; Guldon R., Guldon Z., Materiały do osadnictwa powiatu kowalskiego w XVI–XVIII wieku, „Zapiski Kujawsko-Dobrzyńskie” 1980, seria C, Oświata i Kultura; Hrobacz
T. J., Kajzer L., Nowak T., Wojda L., Siedziby obronno-rezydencjonalne w powiecie kowalskim na Kujawach w XIII–XVIII
wieku, Łódź 1991; Katalog zabytków sztuki. Włocławek i okolice, Warszawa 1988; Kazimierz Wielki oraz niepospolici z Kowala i okolic, red. Zasada Z. J., Ziółkowski B., Włocławek–Kowal 2006; Lustracja województw wielkopolskich i kujawskich
1628–1632, cz. 3, Warszawa–Poznań–Toruń 1967; Lustracja województw wielkopolskich i kujawskich 1789, cz. 3, Warszawa–Poznań–Toruń 1977; Machnowska A., Dzieje Święcickich i Sokołowskich i ich mała ojczyzna — Zawada, Włocławek
2008, mps; Materiały do dziejów rezydencji w Polsce. Kujawy wschodnie, red. S. Kunikowski, t. 1, cz.4, Warszawa 1900;
Monografia powiatu włocławskiego, t. 1, red. C. Gajzler, Włocławek 1930; Monografia powiatu włocławskiego, red. S. Laguna, Włocławek 1968; Nycek J. B., Basia i jej wybrańcy, „Nowe Mazowsze” 2000, nr 6; Nycek J. B., Gmina Sanniki, Płock
2011; Nycek J. B., Gmina Mochowo, Płock 2014; Oblicza ziemi mojego dzieciństwa. Historia białotarskich szkół, red. T. Balcerzak, Białotarsk 2013; Osmałek M., Białotarsk — szkic do historii kościoła i parafii, „Rocznik Gostyniński” 2007, t. 1; red.
J. Domagała; Pawiński A., Dzieje ziemi kujawskiej, t. 4, Warszawa 1888; Piotr Tylicki oraz niepospolici z Kowala i okolic,
red. Z. J. Zasada, B. Ziółkowski, Włocławek–Kowal 2008; Polski Słownik Biograficzny, Kraków 1935–2014; Rejestr podymnego województwa brzesko-kujawskiego z 1634 roku, wyd. R. i Z. Guldonowie, Warszawa–Poznań 1975; Rejestr pogłównego województwa brzesko-kujawskiego z 1674 roku, wyd. R. i Z. Guldonowie, Warszawa–Poznań 1976; Rybicki Z., Działalność organizacyjna rad narodowych w PRL, Warszawa 1965; Sławiński T., Kretkowscy i ich dzieje od połowy XIV wieku,
Włocławek–Waszawa 2007; Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, red. F. Sulimierski,
B. Chlebowski, W. Walewski, t. 1–15, Warszawa 1880–1902; Wąsicki J., Ziemie polskie pod zaborem pruskim. Prusy Południowe 1793–1806. Studium historycznoprawne, Wrocław 1957; Włocławski Słownik Biograficzny, red. Kunikowski S.,
t. 1–6, Włocławek 2004–2006; Województwo włocławskie. Monografia regionalna, red. Baranowski B., Łódź 1982; Zasada
Z. J., Sprostać strażackiej tradycji. Zarys dziejów OSP w gminie Baruchowo, Baruchowo 2003; Ziemianie polscy XX wieku. Słownik biograficzny, t. 3, Warszawa 1992.

Podobne dokumenty

Publikacja w Tygodniku Kujawskim (23.04.2010r.)

Publikacja w Tygodniku Kujawskim (23.04.2010r.) W marcu zostały zorganizowane prace społecznie użyteczne dla 25 osób, w większości kobiet, które wykonują prace porządkowe na terenie gminy oraz przy budynku Urzędu Gminy i kompleksie boisk sportow...

Bardziej szczegółowo

Rodział II - Baruchowo

Rodział II - Baruchowo Bolesława III Krzywoustego. Wprawdzie młodszych synów Krzywoustego, Miesznie ominęły jej burze wynikające z najazdu ka III Starego (ok. 1122/1125–1202) i  Kaw 1038 roku czeskiego księcia Brzetysław...

Bardziej szczegółowo