Rozdział III
Transkrypt
Rozdział III
Rozdział III Z dziejów Wsi i osad Baruchowo. status i nazwa Wieś o statusie gminy i sołectwa w powiecie włocławskim. Od blisko 200 lat z kilkoma niewielkimi przerwami funkcjonuje również gmina o tej samej nazwie, w przeszłości z siedzibą w Kłótnie. Osada rozciąga się wzdłuż uczęszczanej arterii komunikacyjnej, na północno-zachodnim stoku morenowym pradoliny Wisły. Posiada centrum handlowo-usługowe, zespół nowoczesnych obiektów oświatowo-sportowych oraz nowe osiedle mieszkaniowe. Osada ma 592 stałych mieszkańców (stan z połowy 2014 roku). Od 1984 roku Baruchowo jest siedzibą Urzędu Gminy Baruchowo, który mieści się w zabytkowym pałacu, położonym w obszernym założeniu parkowym. Sołectwo Baruchowo obejmuje osadę Baruchowo. Użytki rolne sołectwa zajmują 429 ha, w tym 172 ha gruntów ornych zaliczanych do klas IIIb, IVa i IVb. W latach 1991–2010 sołtysem był Tadeusz Rutkowski, obecnie sołtysem jest Hanna Mrozowicz. Nazwa miejscowości wywodzi się od hebrajskiego słowa „baruch” oznaczające czło- wieka błogosławionego. Używane było dość często jako imię Baruch. W Starym Testamencie nosił je wierny sekretarz proroka Jeremiasza. W Polsce pojawia się też inna jego forma Boruch, odnotowane zresztą w dokumentach rodzimych bardzo wcześnie, bo już w 1136 roku i dotyczyło osoby z kręgu księcia Bolesława III Krzywoustego. Językoznawcy, w tym Aleksander Brückner, Stanisław Rospond, Kazimierz Rymut czy już zupełnie współcześnie Maria Malec są całkowicie zgodni, co do etymologii nazwy Baruchowo, która pokrywa się z przytoczonym wyżej uzasadnieniem. Baruchowo. Dzieje do 1837 roku Najstarsza zachowana wzmianka źródłowa dotycząca Baruchowa pochodzi z 1343 roku, czyli z wczesnych lat panowania króla Kazimierza III Wielkiego. W dokumencie tym określono Baruchowo jako miejscowość leżącą na Kujawach. Zresztą innego Baruchowa w Polsce nie ma, co potwierdzają zarówno źródła historyczne, jak też aktualny spis miejscowości Rzeczy- Na zdjęciu obok: centrum Baruchowa. Fotografia lotnicza wykonana w czerwcu 2014 roku 110 pospolitej Polskiej. Z całą żem Doroty, córki cześnipewnością osada istniała ka dobrzyńskiego, i zmarł jednak wcześniej i należy bezpotomnie. Dobra barudo najstarszych na histochowskie przejął wówczas rycznym pograniczu Kujaw jego brat Mikołaj z Tłui Mazowsza. chowa, leżącego po druZamierzchłe dzieje Bagiej stronie Wisły. Mikołaj, ruchowa są mało znapodkomorzy dobrzyński, ne, chociaż od połowy XIV pojawiał się w źródłach do wieku, dzięki zachowanym 1426 roku, zapewne daty dokumentom sądowym jego śmierci. Podobnie jak i kościelnym można je dość Marcin zszedł ze świata nie wiernie odtworzyć jako hipozostawiwszy następców. storię własności rycerskiej W XV stuleciu Barui szlacheckiej na Kujawach chowo miało kilku właścipołudniowych. Wiadomo, Herb Doliwa rodu Baruchowskich cieli. Po śmierci Mikołaja że w 1348 roku dziedzicem na Barucho- dobra znalazły się w rękach rodu Prawdziwie był Mszczuj, zwany Mścigniewem, pi- ców herbu własnego ze Szczawina, leżąceszący się z Baruchowa i Gumowa, zapewne go na pobliskiej ziemi gostynińskiej oraz z majątków rodowych. Heraldyk Sewe- ich krewnych, braci Doliwów herbu Doliryn Uruski (1817–1890) uważa Mszczuja wa z Gagów, miejscowości dziś trudnej do za protoplastę rodów Baruchowskich, któ- ustalenia. Współwłaścicielką Baruchowa ra przetrwała tutaj, w różnych konfigura- była też wtedy pani Krzyżanowska herbu cjach rodzinnych i z niewielkimi przerwa- Ogon (Ogończyk). Na pewien czas dobra mi, do końca XVI stulecia, czyli blisko 300 znalazły się jako zastaw w rękach Jaranda lat. Mszczuj z Baruchowa pieczętował się z Kłóbki herbu Leszczyc. Bracia Gagowscy starym herbem Doliwa. — Wincenty, Piotr i Świętosław dość szybW 2. połowie XIV wieku Barucho- ko, bo po kilkunastu latach wyzbyli się Bawo przeszło w ręce Marcina herbu Chole- ruchowa na rzecz Wincentego z Głębowa, podczaszego dobrzyńskiego i sędziego kiego, również pieczętującego się herbem brzeskiego, ważnego w owym czasie urzęd- Doliwa, być może ich krewnego. Działo się nika na Kujawach, pełniącego swoje god- to w latach 1438–1441, czyli podczas paności ponad 30 lat, od 1378 do 1409 roku. nowania młodocianego króla Władysława Marcin, piszący się z Baruchowa, był mę- Warneńczyka (1424–1444). Herb Cholewa Marcina z Baruchowa Herb Prawdzic rodu Prawdziców Herb Ogończyk Krzyżanowskich Herb Leszczyc Jaranda z Kłóbki 111 Wincenty z Głębokiego (zm. 1466) miał trzech synów: Wojciecha, Władysława i Wincentego, którzy po jego śmierci podzielili się ojcowizną. Baruchowo przejął Wincenty, ojciec Jana, studenta Akademii Krakowskiej, obecnie Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jan Baruchowski był znanym uczonym, archidiakonem krakowskim i kanonikiem gnieźnieńskim, doktorem obojga Strona tytułowa herbarza Strona tytułowa herbarza praw i dwukrotnym rekAdama Bonieckiego Bartosza Paprockiego torem macierzystej uczelni w semestrach 1485/1486 i 1486/1487. (łan wynosił około 17 ha), dwie karczmy Cieszył się uznaniem kardynała Fryderyka oraz jednokołowy młyn wodny, być może Jagiellończyka (1468–1503), syna króla wzniesiony nad przebiegającą do niedawKazimierza IV Jagiellończyka. Jan Baru- na strugą parkową. chowski przez pewien czas był kaznodzieW historii lokalnej znany jest jeszcze jeją katedry krakowskiej. Zmarł jako człoden Baruchowski — Mikołaj, żyjący w XVI wiek zamożny w 1507 roku, przeżywszy wieku i w latach 1543–1545 pełniący urząd ponad 60 lat. Pochowany został w katekasztelana kowalskiego. Z nieznanych blidrze krakowskiej. Sporą część majątku żej powodów zrzekł się funkcji na rzecz Łuprzeznaczył na potrzeby katedr w Krakasza Lubieńskiego. kowie i Gnieźnie. W herbarzu Seweryna W tym czasie Baruchowo znajdowało Uruskiego pojawia się również Jan Basię na starym trakcie drogowym, znanym ruchowski herbu Doliwa odnotowany już w okresie piastowskim, ale ożywionym, w 1496 roku jako kanonik gnieźnieński. gdy na tronie polskim zasiedli JagiellonoZ pewnością to ta sama osoba. wie. Połączone z Koroną wielkie przestrzeBratem Jana był Wojciech, który odzienie na Ukrainie przyczyniły się do szybdziczył majątek Baruchowo po ich ojcu kiego rozwoju gospodarczego kraju. Port Wincentym. Syn Wojciecha, Stanisław Baw Gdańsku eksportował ogromnie ilości ruchowski, poszedł w ślady stryja Jana, zboża, drewna, skór, miodu, mięsa, a nazapisując w 1483 roku w szeregi słuchawet soli i innych artykułów poszukiwaczy Akademii Krakowskiej. Później był kanonikiem poznańskim i gnieźnieńskim. nych na zachodzie Europy. Dostarczały ich Zmarł w 1508 roku. Z czasów Wojciecha nie tylko Kujawy i Mazowsze, ale przede Baruchowskiego, dziedzica na Barucho- wszystkim odległa Ukraina. Latem spławie, zachowała się ważna księga urzędo- wiano towary Wisłą, a zimą ożywał trakt ląwa. Była to „Lustracja poradlnego i rejestr dowy, wiodący przez Baruchowo. Korzyści łanów województw brzesko-kujawskie- z tego położenia czerpały przez kilka stulego i inowrocławskiego”, przeprowadzo- ci tutejszy majątek i wieś. nych w 1489 roku. Łaciński zapis odnoW połowie XVI stulecia Baruchowo natowuje tutaj 6 łanów zagospodarowanych dal pozostawało w rękach tej samej rodziny 112 z Chełmickich, wniosła doBaruchowskich, zapisywabra baruchowskie jako wianej niekiedy w dokumenno w swoje kolejne małtach jako Boruchowscy. żeństwo ze Stanisławem Niejasne są ówczesne losy Kucińskim (Kucieńskim) wsi. Badacz zagadnienia herbu Ogończyk. własności ziemskiej w śreRejestr pogłównego wodniowieczu na Kujawach, jewództwa brzesko-kujawZenon Guldon, podaje, że skiego z 1674 roku podaje, w 2. połowie XVI wieku że we dworze w Baruchonależała ona do A. Baruwie zamieszkiwało siedem chowskiej (zapewne Anny), osób pochodzenia szlachecale już przed rokiem 1583 kiego, w tym zapewne rojako właściciel Baruchowa dzina Kucińskich oraz trzy występuje Mikołaj ŚwiętoTypowy ubiór szlachty polskiej osoby służby. Zachowane sławski vel Baruchowski. Mikołaj wywodzący się ze Świętosławia akta z 1690 roku mówią, że w Baruchowie pod Włocławkiem w oficjalnych doku- nadal gospodarowali Kucińscy, chociaż nie mentach pisał się „in Baruchowo”, czy- wiodło im się najlepiej — spichrz wymagał li z Baruchowa. Do początków XVII stu- naprawy, a chlewik i gorzelnia były opustolecia Baruchowo pozostawało związane szałe. W 1699 roku lub okresie zbliżonym z dobrami w Świętosławiu i to dość moc- do tej daty majątek Baruchowo przejął Jeno, skoro na dawne dokumenty powoły- rzy Kuciński, zapewne syn poprzednich wał się jeszcze w latach 30. XIX wieku właścicieli. Były to ciężkie czasy. W roku Teodor Chrząszczewski, ówczesny właści- 1711 i 1712 zabudowania majątku trawiły ciel Świętosławia, żądając prawa wyrębu pożary, zaś dzieła spustoszenia dokonały stacjonujące tutaj wojska. W konsekwencji drzew w lasach baruchowskich. Świętosławscy herbu Rola gospoda- jego właściciele wystarali się o zwolnienie rowali w Baruchowie do 1673 roku, czyli z podatku, by odbudować majątek. Kucińscy opuścili dobra i wieś Baruw czasach stopniowego upadku znaczenia Rzeczypospolitej. Nie był to dobry okres chowo jeszcze przed 1770 rokiem. Majądla tutejszej gospodarki, o czym napisano tek były wówczas dość rozdrobiony. Jako w rozdziale historycznym. Znani są wła- jego współwłaściciele występują cztery ściciele Baruchowa tamtego czasu: bra- osoby, siostry Jerzego Kucińskiego, Marzanna po mężu Stępczyńcia Wojciech i Stanisław ska i Katarzyna żona AlŚwiętosławcy, odnotowaberta Radwańskiego, oraz ni w 1622 roku, oraz pół córki Jerzego — Konstanwieku później ich następcja i Barbara Kucińskie. cy, również bracia: Łukasz, Nowym właścicielem Tomasz i Wojciech ŚwięBaruchowa został około tosławscy, a także wdo1770 roku Walenty Moszwa po Janie, Zofia Świętoczeński herbu Nałęcz, syn sławska z domu Dąmbska. miecznika inowrocławskieOstatnim Świętosławskim go, który gospodarował tuna Baruchowie był Piotr, taj ponad 30 lat, do 1802 wojski ziemi dobrzyńskiej, roku. W 1770 roku przezmarły przed 1673 rokiem. prowadzona została lustraWdowa po nim, Marianna Herb Rola Świętosławskich 113 cja miejscowych dóbr, zawierająca szczegółowy opis zabudowań i spis inwentarza. Wynika z niej, że był tutaj niewielki dwór drewniany z gankiem pokryty słomianym dachem. Dwór miał dwie części. Większa i lepiej urządzona dla państwa składała się z sieni oraz obszernej izby z alkierzem, czyli izdebką pełniącą funkcję sypialni, garderoby bądź też gabinetu. Izba miała podłogę i wyposażona była w piec zbudowany z zielonych kafli. Część druga przeznaczona była dla służby i nazywana izbą czeladną. Nie było tutaj podłogi tylko polepa oraz prosty gliniany piec. Czeladna posiadała wnękę nazywaną kamerą. Do sieni przylegała kuchnia, drzwi do dworu zamykano jedynie przy pomocy zwykłych klamek, bez zamków. Nieopodal dworu znajdowały się zabudowania folwarczne: dwie stajnie, obora dla krów i obórka dla wołów, dwa chlewiki, dwie stodoły, obszerny kurnik z ośmioma przegrodami, ozdownia, czyli suszarnia słodu, i przylegający do niej browarek. W obrębie dworu znajdowały się też: niewielki sad oraz dwa ogrody, zapewne warzywne. Lustratorzy wspomnieli o sadzawkach, na których być może zbudowano obecne stawy. Na uwagę zasługuje również ówczesny inwentarz dworski złożony z 18 krów, po jednym stadniku — buhaju rozpłodowym, wole i krowie, siedem cieląt rocznych, pięć koni roboczych, dwoje źrebiąt oraz 16 świń różnego wieku i rasy. Ze sprzętu odnotowano jedynie dwa wozy, tyleż pługów i cztery siekiery. W sumie było tego niewiele, toteż baruchowski dwór Moszczeńskich uznać można, nawet mimo ówczesnych trudnych czasów, za bardzo ubogi. Poza dworem była też wieś Baruchowo z młynem, należąca do wspomnianego już Walentego Moszczeńskiego. W czerwcu 1802 roku doszło do zmiany właściciela dóbr baruchowskich. Transakcja odbyła się w rodzinie. Walenty sprzedał majątek Wincentemu Dąmbskiemu herbu Godzięba, swemu zięciowi, pochodzącemu ze znanego i zasłużonego na Kujawach rodu. Wincenty Dąmbski poślubił Placydę Moszczeńską, z którą w ciągu 20 lat małżeństwa doczekał się czterech synów: Stanisława, Maksymiliana, Józefa Dworek szlachecki na Kujawach w XVIII wieku Świetlica, największa i najwidniejsza izba dworku Herb Nałęcz Moszczeńskich Herb Godziemba Dąmbskich 114 i Eugeniusza oraz córki Józefy. Po jego śmierci na początku 1820 roku, wdowa po kilku miesiącach stała się żoną Jana Adolfa Paschala. Po śmierci małżonków w 1829 roku zadłużony majątek stał się ponownie własnością dzieci Wincentego Dąmbskiego. W 1837 roku w wyniku licytacji został nabyty przez jego wierzyciela Leona Zygmunta Kretkowskiego (1784–1857) herbu Dołęga, właściciela majątku Więsławice, który odziedziczył po ojcu Zygmuncie Urbanie Kretkowskim (1751–1813), łowczym inowrocławskim. roku, czyli prawie 300 lat. W szczytowym okresie majętności tychże Kretkowskich liczyły łącznie około 6 tys. hektarów ziemi i zaliczane były do największych fortun szlacheckich na Kujawach. Tak wielki majątek skupił w swych rękach ojciec Leona Zygmunta, Zygmunt Urban Kretkowski, który przed śmiercią w 1809 roku odstąpił majątek synowi. Sam na resztę życia osiadł w nieodległym folwarku w Zakrzewcu. Był to człowiek wielkiego formatu. Posiadał dużą bibliotekę i otaczał się artystami. Piotr Choynowski (1885–1935), bawiąc w Więsławicach, zasłyszał historię jego życia i uczynił go bohaterem opowiaBaruchowo w czasach dania Magnackie swaty. rodu Kretkowskich Kretkowscy zgodnie z tradycją rodzinLeon Zygmunt Kretkowski, sędzia po- ną wywodzić się mieli od Dołęgów, któkoju okręgu kowalskiego i radca woje- rych protoplastą miał być niderlandzki wództwa mazowieckiego, uchodzi za od- rycerz Hugon von Arckel, jeden z donowiciela rodu Kretkowskich tzw. linii wódców wojsk Bolesława IV Kędzierzakujawskiej. Wywodzi się ona od Stanisła- wego. W poświadczonych źródłach wywa Kretkowskiego (ok. 1609–1669), wo- mienia się Jana z Kretkowa, który w 1401 jewodzica brzeskiego spokrewnionego roku reprezentował króla Władysława Jaz zasłużonym biskupem Piotrem Tylic- giełłę przed Wielkim Mistrzem w Malkim (1543–1616). Syn Stanisława, Kazi- borku. Brał udział w bitwie pod Grunwalmierz Kretkowski (ok. 1650–1689) był dem, będąc nieprzejednanym wrogiem pierwszym dziedzicem dóbr więsławskich Zakonu. W 1412 roku Krzyżacy porwa(wówczas więcławskich), które w rękach li i uwięzili jego dwunastoletniego syna tego rodu znajdowały się od 1677 do 1945 Jaśka, późniejszego wojewodę brzesko-kujawskiego. Fakt ten był jedną z inspiracji dla Henryka Sienkiewicza do napisania Krzyżaków. Jan z Kretkowa, obawiając się dalszych represji krzyżackich, opuścił tereny nadgraniczne i przeniósł główną siedzibę rodową na Kujawy. Z czasem Kretkowscy osiedli także w Wielkopolsce, na Mazowszu, Pomorzu, w Małopolsce i na Rusi Czerwonej. Swoją świetność wiązali z JagiellonaPałac i park w Więsławicach, siedzibie rodowej Kretkowskich w XIX wieku, mi oraz dynastią Wazów. linii więsławicko-baruchowskiej. Zdjęcie wykonane w maju 2013 roku 115 Okładka książki poświęconej dziejom rodu Kretkowskich Herb Dołęga rodu Kretkowskich Należeli wówczas do elity Rzeczypospolitej, zasiadając w senacie około 200 lat. Erazm Kretkowski (1508–1588) był czołowym humanistą polskim zaprzyjaźnionym z Janem Kochanowskim (ok. 1530– 1584) i Andrzejem Fryczem Modrzewskim (1503–1572). W 1538 roku był posłem Zygmunta I Starego do sułtana Sulimana. Zwiedził Hiszpanię, Afrykę i Indie. Zmarł w Padwie, gdzie w bazylice św. Antoniego znajduje się jego nagrobek z łacińskim epitafium autorstwa Jana Kochanowskiego. Wspomina o nim Bartosz Paprocki (1543–1614), pierwszy polski heraldyk, Leon Zygmunt Kretkowski (1784–1857) w dziele Herby rycerstwa polskiego (Kraków 1584): „Erazmus był posłem do Turek od Augusta króla, był dobry senator i miłośnik (chodziło o zainteresowanie nauką, wiedzą i sztuką — przyp. jbn), umarł nie mając żony”. O rodzie napomknął: „Dom Kretkowskich na ziemi dobrzyńskiej starodawny”. Większość linii Kretkowskich wygasła już w XVIII i XIX wieku. Linia kujawska, tak ściśle związana z Baruchowem, dotrwała do dziś. Wprawdzie nie ma już męskich potomków w linii prostej, ale tradycje rodu pieczołowicie kultywowane są po kądzieli. Doktor Tomasz Sławiński (ur. 1958), wnuk właściciela Grodna Ignacego Zygmunta Władysława Kretkowskiego (1863– 1948), architekt, urbanista i historyk, jest autorem świetnie udokumentowanej pracy Kretkowscy i ich dzieje od połowy XIV wieku (Włocławek–Warszawa 2007). Urodził się w rodzinie Marii Danuty Kretkowskiej i Tadeusza Sławińskiego, profesora genetyki Katedra św. Antoniego w Padwie, miejsce spoczynku Erazma Kretkowskiego Szkoły Głównej Gospodar- 116 stwa Wiejskiego — Akademu Zygmuntowi Feliksowi mii Rolniczej w Warsza(1817–1893). Aktem dawie. Książka podkreśla nie rowizny przekazał mu już tylko zasługi Kretkowskich w 1844 roku Baruchowo. dla kraju, ale również odCztery lata później Emilian krywa tajemnice rodzinne, Ignacy dokupił Zakrzewo, jest pełna dykteryjek i opoa po śmierci ojca otrzymał wieści z życia dworów. Daje kolejne dobra: Cieślikowo szeroką panoramę prowinCzarne, Kretki, Leonowo, cji polskiej przełomu XIX Lubaty, Okna, Radziszei XX wieku, na której dowo, Skrzynki, Strzały, Trzeminowało ziemiaństwo. bowo, Trzebówek i ZakrzeLeon Zygmunt Kretkowwiec. Jak już wspomniano, ski, nabywając w 1837 roku ta część majątku uchodziła Baruchowo, poszerzył stan za zaniedbaną, wprawdzie posiadania do tego stopnia, rozległą, ale o dość lichych że w Więsławicach mógł glebach. Dzięki udanym ustanowić siedzibę całego transakcjom finansowym Emilian Ignacy Zygmunt Feliks klucza majątkowego, ciąoraz umiejętnemu gospoKretkowski (1817–1893) gnącego się od Kowala do darowaniu, udało mu się Gostynina. Dobra obejmowały: Baruchowo, skupić w swych dobrach 2,5 tys. ha, zaś caCieślikowo, Czarne, Czerniewice, Grodno, łość majątku oszacowano na 600 tys. ruDobrzelewice, Dobrzelewiczki, Kretki, Le- bli, co było kwotą bardzo wysoką. Sam był onowo. Lubaty, Narty (obecnie gm. Lubień człowiekiem skromnym, bardzo oszczędKujawski), Okna, Radziszewo, Trzebowo, nym, unikającym zbytku, o niewielkich Trzebówek, Skrzyneczki, Skrzynki, Strzały, potrzebach osobistych. Wistkę Szlachecką, Zakrzewiec, Zakrzewo Emilian Ignacy Kretkowski był równie i oczywiście same Więsławice. dobrym gospodarzem jak ojciec. ObejZdecydowana większość tych majęt- mując majątek Baruchowo, po kilku laności znajdowała się na terenie ówczesnej tach rozpoczął budowę nowej rezydencji, gminy Baruchowo. Leon Zygmunt był bar- być może z wykorzystaniem części założedzo dobrym, zapobiegliwym gospodarzem. nia poprzedniego. Prace prowadzono etaMimo wielkiego pożaru, który w 1853 roku pochłonął dawny piętrowy dwór więsławicki, nie załamał się i rozpoczął budowę prawdziwego pałacu. Obiekt ten w prawie niezmienionej formie zewnętrznej dotrwał do dziś. Leon Zygmunt Kretkowski, ożeniony w 1816 roku z Marianną Barbarą Lenczewską herbu Strzemię z Dębowej Góry koło Kutna, miał sześciu synów i trzy córki. Starał się liczne potomstwo odpowiednio uposażyć. Największą część majątku już w 1844 roku wydzielił pierworodnemu synowi czworga imion — Emilianowi Ignace- Kaplica grobowa Kretkowskich na cmentarzu w Kowalu 117 pami. Najpierw powstał główny parterowy korpus budynku, do którego w 1867 roku dobudowano piętrowe skrzydła. Był znanym społecznikiem. Pełnił urząd sędziego pokoju okręgu kowalskiego. Należał do głównych fundatorów nowego kościoła w Kłótnie. Od 1858 roku działał w Towarzystwie Rolniczym, rychło rozwiązanym przez carat jako organizacja patrio- Leon Zygmunt Emilian i Maria małżonkowie Kretkowscy z Baruchowa tyczna. Podczas powstania styczniowego w 1863 roku parokrotnie urodzony w Baruchowie odbył gruntowne wzywano go do Warszawy, gdzie był prze- studia rolnicze w kraju i zagranicą. Wiesłuchiwany. W Baruchowie gospodarował dzę nieustannie pogłębiał w oparciu o fablisko 50 lat, doprowadzając majątek do chową literaturę. Nie mając potomstwa, kwitnącego stanu. Poza obszernym i wy- pod wpływem żony, włączył się w nurt godnym dworem dbał o zabudowania go- życia społecznego, któremu przyświecaspodarcze, których resztki przetrwały do ło hasło pro publico bono, czyli dla dobra dzisiaj i nadal są wykorzystywane w innej publicznego. Nie bez przeszkód małżonfunkcji. Wraz z ojcem ufundował kaplicę kowie wcielali w życie swoje posłannictwo. cmentarną w Kowalu, miejsce wieczne- Leon Kretkowski był gorliwym katolikiem. go spoczynku licznej wtedy familii Kret- Znaczną kwotę, 10 tys. rubli, przeznaczył kowskich, a także jego samego. Ożenił się na renowację katedry włocławskiej, w tym z Izabellą Chrząszczewską, która urodziła budowę neogotyckiego ołtarza głównego, mu trzech synów: Władysława, Mieczysła- zdobiącego obecnie prezbiterium kościowa i Leona Emiliana Zygmunta oraz cztery ła w Białotarsku. Nie szczędził środków na córki: Wandę, Wiktorię, Katarzynę i Bro- odbudowę Wawelu. Zmarł, przeżywszy 61 nisławę. Zmarł w lutym 1893 roku w Ba- lat, w następstwie choroby układu krążenia. Pochowany został w kaplicy rodowej ruchowie. w Kowalu. W wyniku podziału dóbr baruchowNajbardziej zasłużoną przedstawicielskich w styczniu 1894 roku nowym dzieką rodu była Maria Kretkowska, animatordzicem został Leon Zygmunt Emilian ka szkolnictwa ludowego, przewodnicząKretkowski (1863–1924), najmłodszy syn Emiliana Ignacego. Gospodarował folwar- ca Związku Ziemianek Polskich, od 1924 kami w Baruchowie i Oknach oraz w Za- roku jedyna właścicielka majątku Barukrzewie, którym zarządzał jeszcze za ży- chowo. Po ukończeniu pensji dla dziewcząt cia ojca. Tam zresztą mieszkał od 1886 w Warszawie Maria wyszła w 1886 roku za do 1894 roku wraz z żoną, słynną później Leona Kretkowskiego. Całe życie poświęcidziałaczką społeczną i oświatową, Marią ze ła głównie pracy edukacyjnej z młodzieżą Strzeszewskich herbu Pobóg Kretkowską wiejską, przede wszystkim folwarczną. Już (1863–1947). Leon Zygmunt Kretkowski w 1909 roku wydała w Warszawie ksią- 118 Tablica genealogiczna Kretkowskich linii więsławicko-baruchowskiej od końca XVIII wieku Leon Zygmunt Kretkowski 1784–1857 właściciel klucza Więsławice, w tym zespołu dóbr Baruchowo żona: Marianna Lenczewska Emilian Ignacy Zygmunt Feliks Konrad Bronisław Leon Kretkowski Kretkowski 1817–1893 właściciel zespołu dóbr Baruchowo 1842–1901 właściciel dóbr Grodno żona: Izabella Chrząszczewska Bronisława Mierosławska z d. KretkowskA żona: Aurelia Ludwika Komecka Leon Zygmunt Emilian Kretkowski Ignacy Zygmunt Władysław Kretkowski 1863–1948 1863–1924 właściciel dóbr Grodno właścicielka majątku Czarne właściciel zespołu dóbr Baruchowo żona: Maria Irena Piwnicka mąż: Zygmunt Mierosławski żona: Maria Strzeszewska 1852–1909 Stanisław Kretkowski 1900–1940 właściciel dóbr Grodno żona: Maria Wodzińska Bronisław Marian Mierosławski Zygmunt Jan Mierosławski 1880–1936 1880–po 1946 współwłaściciel majątku Czarne współwłaściciel majątku Czarne Elżbieta Popiel z d. Kretkowska ur. 1939 mieszka w Kanadzie mąż: Jan Popiel Uwaga, uwzględniono jedynie właścicieli dóbr znajdujących się na terenie dzisiejszej gminy Baruchowo 119 żeczkę O Ochronkach wiejskich, która rychło stała się wzorcowym podręcznikiem dla osób organizujących takie placówki. Oczywiście, sama utworzyła ochronkę dla dzieci i szkołę we własnym folwarku. Wspierała też organizacyjnie i finansowo znaną na Kujawach roczną Żeńską Szkołę Gospodarczą w Marysinie koło Lubrańca. Szczególną troską otaczała dzieci zdolne, pochodzące z ubogich rodzin. Dzięki jej wsparciu wykształciło się trzech księży: Stanisław Wojsa — znany działacz akcji katolickiej, Wincenty Zasada — prałat włocławski i Stanisław Czajka — późniejszy biskup częstochowski. Uczestniczyła we wszystkich akcjach społecznych i rocznicach patriotycznych na terenie gminy Baruchowo. Wiele z nich odbyło się z jej inicjatywy. Poza związkiem ziemianek działała w Polskim Czerwonym Krzyżu, Polskiej Macierzy Szkolnej i Akcji Katolickiej. Podczas wojny 1920 roku pomagała organizować szwadron „Dzieci Kujawskie”, walczący potem z bolszewikami w składzie 4. Pułku Ułanów Zaniemeńskich. Dworska kaplica w Baruchowie była miejscem podniosłych nabożeństw związanych z rocznicami narodowymi. W 1910 obchodzono 500-lecie wiktorii grunwaldzkiej i rok- Baruchowo, lata 20. XX wieku. Widok na stawy parkowe Elewacja ogrodowa pałacu Kretkowskich w Baruchowie. Stan w 2014 roku Największy ze stawów w parku w Baruchowie, lipiec 2014 120 Baruchowo, 1917 rok. Wakacje w majątku Kretkowskich spędzały harcerki z ubogich rodzin warszawskich rocznie uchwalenie Konstytucji 3 Maja. Do stałych gości Marii Kretkowskiej należeli hierarchowie włocławscy, biskupi kujawsko-kaliscy Aleksander Kazimierz Bereśniewicz (1823–1902) i Stanisław Kazimierz Zdzitowiecki (1854–1927). Przyjaźniła się, głównie dzięki wspólnej pracy w Stowarzyszeniu Zjednoczonych Ziemianek, z wybitnymi pisarkami: Elizą Orzeszkową (1841–1910) i Marią Rodziewiczówną (1863–1944), czołowymi postaciami tej organizacji. Szczególnie ceniła sobie znajomość z Ignacym Janem Paderewskim (1860–1941), pianistą i politykiem oraz jego żoną Heleną. Najwybitniejszym gościem pałacu w Baruchowie był kardynał Achilles Ratti (1857–1939), nuncjusz papieski w Polsce, a od 1922 roku papież Pius XI. Podobnie jak mąż wspierała kościół katolicki. Poważną część rodowej bi- Gimnazjum im. Marii Kretkowskiej w Baruchowie żuterii Kretkowskich przekazała sanktuarium jasnogórskiemu w Częstochowie. Diamentowe guzy rodowego żupana zdobią dziś koronę cudownego obrazu Czarnej Madonny na Jasnej Górze. Kuria rzymska uhonorowała Marię Kretkowską Złotym Orderem św. Bonifacego. Małżonkowie Kretkowscy byli ludźmi światowymi i hojnymi. Wiele podróżowali, głównie po Europie. Odbyli też pielgrzymkę do Ziemi Świętej, na którą zaprosili, pokrywając wszystkie koszty, księdza Mariana Fulmana (1864–1945), wówczas proboszcza w Kowalu, późniejszego biskupa lubelskiego. Ostatnie lata życia Maria Kretkowska spędziła na wygnaniu. Po przejęciu majątku wiosną 1940 roku przez Niemców wyjechała do Generalnej Guberni jedynie z podręcznym bagażem. Okupację spędziła najpierw w Prymusowej Woli koło Opoczna, a następnie w Warszawie. Gdy po zakończeniu wojny wróciła do Baruchowa, nie było tam już dla niej miejsca. Majątek został upaństwowiony, zaś wielu jej pracowników odwróciło się od dawnej pani. Wyjechała do Świątnik pod Lubrańcem, gdzie po dwóch latach zmarła. Pochowana została w kaplicy rodowej w Kowalu. Kondukt pogrzebowy 121 Baruchowo, 25 sierpnia 2002 roku. Otwarcie nowego budynku gimnazjum. Biskup Roman Andrzejewski poświęcił sztandar szkoły z wizerunkiem patronki Mieczysław Kretkowski (1846–1920) młody wiek, odesłany został do domu. Studiował najpierw prawo, potem rolnictwo. Od 1890 roku gospodarował w podarowanym mu przez ojca majątku Pokrzywnica, który doprowadził do rozkwitu. Posiadając znaczne środki finansowe, w 1910 roku nabył w Wałach pod Kutnem kilkadziesiąt mórg i utworzył tam Szkołę Gospodarczą Żeńską. Placówka rychło stała się wiodącą wśród tego typu szkół w kraju. Istnieje do dziś jako Zespół Szkół Agroprzedsiębiorczości im. Macieja Rataja w Mieczysławowie, tak bowiem nazwano tę osadę na cześć założyciela. Mieczysław Kretkowski, wielki darczyńca i społecznik, zmarł w 1920 roku w Warszawie. Pochowany został na cmentarzu powązkowskim. Podobnie jak brat Leon był bezdzietny. Jego żoną była rodzona siostra Marii Kretkowskiej Zofia Inni zasłużeni z domu Strzeszewska. baruchowianie Do historii nauki polskiej przeszedł W pierwszy dzień 1846 roku urodził inny Kretkowski z Baruchowa, Władysław się w Baruchowie Mieczysław Kretkowski Zygmunt (1840–1910), trzeci syn Emi(1846–1920), ziemianin, filantrop, orga- liana Ignacego. Spędził tutaj dzieciństwo, nizator szkolnictwa rolniczego, właściciel natomiast w wieku dojrzałym przyjeżmajątku Pokrzywnica koło Łęczycy. Był dżał rzadko. Był wybitnym matematykiem, starszym bratem Leona Zygmunta, synem profesorem Uniwersytetu Lwowskiego, Emiliana Ignacego Kretkowskiego. Kształ- zajmującym się głównie rachunkiem różcił się w gimnazjum płockim, skąd w 1863 niczkowym. Temu zagadnieniu poświęcił roku uciekł do powstania styczniowe- swoje najważniejsze prace, z których część go, ale po pierwszej bitwie, ze względu na podpisał nazwiskiem Władysław Trzaska. poprowadził w zimowy grudniowy dzień biskup włocławski Kazimierz Marian Radoński, który wygłosił piękną mowę dziękczynną. Symboliczny powrót dziedziczki do Baruchowa nastąpił po 47 latach, kiedy 25 sierpnia 2002 roku miejscowe gimnazjum otrzymało imię Marii Kretkowskiej. Tym razem jej drogę życiową oraz zasługi dla oświaty ludowej i społeczności gminy Baruchowo nakreślił biskup Roman Andrzejewski (1938–2003), biskup pomocniczy diecezji włocławskiej, który poświęcił gmach gimnazjum oraz sztandar. W uroczystości, która odbyła się podczas dożynek gminnych, uczestniczyło kilka tysięcy osób. 122 Po sześciu latach służby i uczestnictwie w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku wrócił do Baruchowa w 1922 roku. Zatrudnił się w majątku Kretkowskich jako ogrodnik. Był znanym w środowisku piłsudczykiem i członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej. We wrześniu 1939 roku, będąc żołnierzem Korpusu Ochrony Pogranicza, brał Władysław Zygmunt Kretkowski Leon Zbigniew Kretkowski udział w ewakuacji prezy(1840–1910) (1912–1943) denta Rzeczpospolitej PolBył jedynym Kretkowskim w 2. połowie skiej Ignacego Mościckiego (1867–1946), XIX wieku, któremu za życia poświęcono członków rządu i naczelnego wodza marodrębne hasło w wielotomowej Encyklo- szałka Edwarda Rydza-Śmigłego (1886– pedii Powszechnej (Warszawa 1898–1912) 1941) drogą zaleszczycką do Rumunii. Od listopada 1939 roku do grudnia 1943 Samuela Orgelbranda (1810–1868). Kretkowscy linii więsławsko-baru- roku był internowany najpierw w obochowskiej, podobnie jak inne rody tego te- zie na terenie Węgier, a następnie przerenu, choćby Święciccy, oddali ojczyźnie niesiony został do pracy w kamieniołopodczas drugiej wojny światowej daninę mach pod Wiedniem. Zwolniony z obozu, krwi. Leon Zbigniew Kretkowski (1912– wrócił natychmiast na Kujawy. Osiadł na 1943) zginął podczas lotu ćwiczebnego na stałe w Kowalu, podejmując pracę w wyWyspach Brytyjskich jako członek załogi uczonym zawodzie ogrodnika. Po 1945 dywizjonu 300 Królewskich Sił Powietrz- roku był aktywnym działaczem społecznych (Royal Air Force, RAF). Z kolei Sta- nym nowej rzeczywistości. Zmarł w marnisław Kretkowski (1900–1940), właści- cu 1980 roku otoczony powszechnym szaciel Grodna, zamordowany został jako cunkiem. żołnierz Wojska Polskiego i adiutant generała Mieczysława Smorawińskiego (1893–1940) w Katyniu. W 1900 roku przyszedł w Baruchowie na świat w rodzinie rolniczej Henryk Pawłowski. Będąc uczniem szkoły powszechnej w Kłótnie, przyjaźnił się ze Stanisławem Czajką, późniejszym biskupem. Pod wpływem idei legionowej zaciągnął się ochotniczo do Wojska Polskiego, mając zaledwie 16 lat. Mikołaj Pilich (1911–1986) Henryk Pawłowski (1900–1980) 123 Mikołaj Pilich (1911– 1986) nie był rodowitym baruchowianinem. Pochodził z powiatu łowickiego, ale większą część aktywnego życia zawodowego spędził na Kujawach, najpierw jako kierownik szkoły w Brzeziu, a od 1953 roku kierownik Szkoły Podstawowej w Baruchowie. Był człowiekiem wszechstronnie utalentowanym i kreatywnym. Miał za sobą piękną kartę okupacyjną jako żołnierz Armii Krajowej i uczestnik tajnego nauczania. Zarządzając przez 22 lata oświatą w Baruchowie, wychował setki absolwentów. Położył ogromne zasługi na polu krzewienia kultury. W dawnym pałacu Kretkowskich, gdzie mieściła się szkoła stworzył prawdziwe centrum życia oświatowo-kulturalnego. Mieszkając przy szkole, zapobiegał też dewastacji tego zabytkowego obiektu. Jak piszą w jego nocie biograficznej Marian Bigoszewski i Bogdan Ziółkowski, za jego kierownictwa „w szkole organizowano widowiska teatralne, teatrzyki dla dzieci, zabawy okolicznościowe, odbywały się projekcje filmów kina objazdowego, kursy dla mieszkańców uzupełniających wykształcenie podstawowe, kursy i egzaminy na prawo jazdy, zajęcia dokształcające i uzupełniające dla miejscowych rolników, różnego rodzaju odczyty” (Piotr Ty- W latach 50. XX wieku dzięki kierownikowi Szkoły Podstawowej w Baruchowie Mikołajowi Pilichowi utworzono przy szkole orkiestrę. Zdjęcie górne z opiekunem panem Maciejewskim wykonane zostało około 1955 roku na stopniach budynku szkoły. Działał też zespół mandolinistów i akordeonistów (zdjęcie niżej z 1960 roku). Występy uczniów z Baruchowa cieszyły się dużym powodzeniem zarówno na terenie gminy, jak też poza nią 124 licki oraz niepospolici z Kowala i okolic, Włocławek–Kowal 2008) . Mikołaj Pilich był niestrudzony w inicjowaniu kolejnych przedsięwzięć. Utworzył szkolny zespół pieśni i tańca oraz zespół muzyczny, których sława wykroczyła daleko poza Baruchowo. Będąc w sile wieku, na skutek choroby, musiał zrezygnować z pracy zawodowej i działalności społecznej. Zmarł w Baruchowie. Pochowany został na cmentarzu komunalnym we Włocławku. Baruchowo. Zespół dworsko-parkowy Ze względu na usytuowanie oraz walory przyrodnicze dwór w Baruchowie, zwany pałacem, i otaczający go park określane są jako zespół rezydencjonalny. Taką rolę rzeczywiście pełnił w okresie swojej świetności, czyli niespełna przez 100 lat. Obecnie, po kilkudziesięciu latach stagnacji, przeobraża się w atrakcję historyczną i turystyczną o znaczeniu regionalnym. Dzięki zapobiegliwości i dalekowzroczności władz samorządowych, starannej renowacji poddany został budynek pałacu, odzyskując dawny blask. Sukcesywnie też zmienia się jego otoczenie, czyli obszerny kompleks parkowy poprzez zabiegi fitosanitarne i systematyczne przywracanie pierwotnego charakteru parku krajobrazowego z akwenami. Jak już wspomniano, pałac budowany był w dwóch etapach. Etap pierwszy objął korpus główny budowli, wzniesionej w połowie XIX wieku, parterowej, na planie prostokąta, zwieńczonej dwuspadowym dachem. Na osi centralnej elewacji frontowej zwróconej w kierunku północno-wschodnim zaprojektowano parterowy ryzalid przedsionka, prowadzący do nie- wielkiego hallu. Układ ten zachowany został do dziś. Po kilkunastu latach, w 1867 roku, przystąpiono do drugiego etapu. Pałac został wydatnie rozszerzony, poprzez dostawienie dwóch poprzecznych skrzydeł z wysuniętymi ryzalitami w elewacji frontowej i ogrodowej. W ten sposób architekt uzyskał ogólny plan pałacu zbliżony kształtem do zdeformowanej litery H. Taka właśnie tendencja występowała wówczas w architekturze rezydencjonalnej na prowincji polskiej i miała nawiązywać do modnej, w niektórych kręgach, willi toskańskiej w tzw. wariancie symetrycznym segmentów bocznych. Skrzydło południowo-wschodnie pałacu — wyższe z piętrem — zwieńcza dwuspadowy dach poprzeczny, zaś północno‑wschodnie — jedynie z półpiętrem — zamyka dach o analogicznej formie. Pałac ma wyraźnie czytelną eklektyczną bryłę z licznymi elementami klasycznymi, zwłaszcza w detalach. Zbudowany został z cegły i otynkowany. Ponieważ zdecydowano się wznieść budynek na stoku łagodnej, ale dość wysokiej moreny, cokół części frontowej jest wyraźnie wyższy od ogrodowej. Obiekt został podpiwniczony, zaś większość pomieszczeń suterenowych doświetlono niewielkimi oknami. Korpus główny pałacu jest siedmioosiowy, natomiast skrzydeł trójosiowy. W sumie daje to dość imponującą, jak na wiejską rezydencję, trzynastoosiową elewację. Układ wnętrza budynku pomyślany został jako dwutraktowy, czyli najbardziej funkcjonalny. Na wyróżnienie zasługuje bogate zdobienie zewnętrznej bryły pałacu, głównie poprzez jego zryzalitowanie oraz podziały pilastrami i boniowaniem. Ciekawe są okna w obramieniach uszatych, przyczółki zwieńczające szczyty skrzydeł bocznych, okullusy, ścianka attykowa segmentu południowego od strony ogrodowej oraz wie- Na zdjęciu obok: zespół parkowo-pałacowy w Baruchowie Strony 126–127: Elewacja frontowa eklektycznego pałacu w Baruchowie z cechami klasycystycznymi 125 128 129 le innych finezyjnych elementów dekoracji zewnętrznej ścian. Podkreślić należy, że elewacja ogrodowa zakomponowana została analogicznie jak frontowa, co nie było powszechne w tego typu budowlach. Całość obiektu sprawia wrażenie budynku architektonicznie uporządkowanego, doskonale osadzonego w parkowym krajobrazie. Nie zachowała się jedynie weranda, leżąca na osi budynku od strony ogrodowej, głównie dlatego, że wykonana została z drewna. du Henryk Sienkiewicz, malarz Ferdynand Ruszczyc, generał Józef Haller czy młody artysta malarz Henryk Stażewski. Ten ostatni na zlecenie Stefana Zygmunta Kretkowskiego (1865–1925), właściciela Więsławic, wykonał kopię portretów antenatów oraz dekorował więsławicką rezydencję, najokazalszą w okolicy. Kolejne pomieszczenia baruchowskiego pałacu zajmował gabinet właściciela i kancelaria. Ponadto znajdowały się tu dwa buduary, sypialnia właścicieli, po- Dawny salon pałacowy, dziś sala konferencyjna Elementy pierwotnego wyposażenia pałacu Znany jest pierwotny układ funkcjonalny pałacu. W suterenie znajdowały się: kuchnia połączona windą roboczą z parterem, pralnia i spiżarnia oraz pomieszczenia mieszkalne obsługi. Wschodnią część środkowego segmentu wypełniał obszerny salon, zajmując całą szerokość budynku z oknami od frontu i ogrodu. Do salonu przylegała kaplica z niewielkim ołtarzem, mieszcząca się już w skrzydle południowo-wschodnim. Z hallu w kierunku zachodnim przechodziło się do jadalni wyposażonej w duży stół i 24 krzesła. Na ścianach wisiały portrety przodków. Tutaj podejmowano uroczystymi obiadami i kolacjami gości, w tym przyjaciół właścicieli. Ich krąg był dość szeroki, ale starannie dobrany. Zdarzało się, że zasiadali do obia- kój garderobiany, pokoje gościnne, sypialnia dla służących oraz tak zwana „apteczka”, czyli pomieszczenie, w którym Maria Kretkowska przyjmowała chorych. Niestety, nie znamy projektanta pałacu w przeciwieństwie do sąsiednich Więsławic, gdzie imponującą neorenesansową budowlę zrealizowano według pomysłu znakomitego architekta warszawskiego Jana Heuricha ojca (1834–1887). Istnieje hipoteza jakoby park w Baruchowie zaprojektował tenże architekt. Nie jest to wykluczone, ponieważ park powstawał równolegle z pałacem, a był to czas ożywionej współpracy Jana Heuricha z Konradem Bronisławem Leonem Kretkowskim (1842–1901), ówczesnym właścicielem Więsławic. Stanisław Czapiew- Na zdjęciu obok: południowo-wschodnie skrzydło pałacu w Baruchowie 130 ski i Leopold Szymkiewicz, którzy w 1983 roku sporządzili dokumentację i ewidencję parku w Baruchowie, dowodzą udziału Jana Heuricha w tworzeniu koncepcji parku baruchowskiego w oparciu o wspólne założenia kompozycyjne obu ogrodów. Dotyczyć to miało alei grabowych i okolenia parku szpalerem głogowym. Arkadiusz Ciechalski, doskonały regionalista składa się raczej ku współczesnej relacji Teresy Kretkowskiej-Kiersnowskiej, która dzieło tworzenia parku przypisuje ogrodnikowi z Niemiec Bedekerowi. Jedno nie wyklucza drugiego, bowiem Bedeker przybył do Baruchowa dopiero w 1908 roku, czyli równe 20 lat po śmierci Jana Heuricha. Park ma charakter krajobrazowy i zajmuje obszar 5,5 ha. Jest więc średniej wielkości jak na dawne tego typu założenie przydworskie. Około 20% powierzchni parku zajmują trzy kaskadowo usytuowane stawy, połączone strumieniem i systemem śluz. Dużą osobliwością, będącą atutem parku, jest jego zróżnicowany wy- sokościowo teren ze sporym, specjalnie usypanym wzgórzem, położonym kilkadziesiąt metrów od elewacji ogrodowej pałacu. Projektując park, starano się wykorzystać istniejący, częściowo leśny drzewostan, uzupełniając go nowymi nasadzeniami. Niektóre okazy dębu szypułkowego przekraczają 25 m wysokości i liczą 150 lat. Celowo nie sprowadzano drzew i krzewów egzotycznych, opierając się na gatunkach właściwych dla miejscowego klimatu: dębach, jesionach, lipach, klonach, świerkach, grabach, rzadziej sosnach, olszach, brzozach i wiązach. Teren parku poprzecinany jest, dziś mało czytelnymi, alejami i szpalerami. Opis parku w Baruchowie sprzed 1939 roku upublicznił Arkadiusz Ciechalski, przytaczając wspomnienia Teresy Kretkowskiej-Kiersnowskiej i Marii Czerniewicowej: W parku rosły solitery, pojedyncze świerki srebrne i grupy świerków zwykłych. Przed dworem rósł wielki wiąz, mówiono nań Baruchowo. Ścieżki prowadzące na usypane przed stu laty wzniesienie parkowe 131 brzust. Nadto w parku była para pawi. Tuż za ogrodem Bedeker zrobił pięknie wejście na leżącą tamże górę, przez którą szła piesza droga do lasu i dalej do Grodna. Wejście miało kształt ślimaka, natomiast alejka obsadzona była przyciętym ligustrem. Las w Baruchowie był piękny, mieszany i jasny, podobnie jak grodzieński, z którym prawie się łączył. Miał on charakter pierwotny, rosły w nim brzozy, sosny, świerki, dęby, buki, a niżej nad łąkami olszyny. Najbardziej zajmującym jego fragmentem pozostaje aleja wjazdowa, stanowiąca główną oś widokową pałacu. Zaprojektowana została w postaci czterech rzędów lip, które oddzielają główny trakt jezdny od dwóch symetrycznych ciągów przeznaczonych dla pieszych. Niegdyś aleja ta od strony wjazdu zamknięta była murowaną bramą z dwoma bocznymi filarami. Dziś bramy już nie ma, ale aleja jest nadal imponująca. Od kilku lat trwa żmudny proces przywrócenia parkowi pierwotnej świetności. Wykonuje się prace pielęgnacyjne i stopniowo odtwarza dawny drzewostan. Baruchowo na przełomie wieków Niezależnie od majątku Baruchowo, który w 2. połowie XIX wieku rozrósł się do zespołu dóbr, o których w Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego napisano: Dobra Baruchowo mają obszaru 4169 mórg. W ich skład wchodzą: Kretki (obecnie Boża Wola — przyp. jbn), Leonowo, Trzebowo, Lubiaty (obecnie Lubaty — przyp. jbn), Czarne, Trzebówek, Zakrzewo, Zakrzewiec, Okna, Skrzynki, Skrzyneczki, Strzały, Radziszewo, Cieślikowo (t. 1, Warszawa 1880). To samo źródło podaje, że gmina należała wówczas do Gminnego Sądu Okręgowego II i stacji pocztowej w osadzie Kowal. Na terenie gminy znajdowała się gorzelnia, cegielnia, kopalnia torfu i szkoła początkowa. Urząd gminy mieścił się w Kłótnie, ludność gminy wynosiła 4155 osób, zaś rozległość gruntów dominialnych, czyli dworskich, 10 215 mórg. W spisie posiadłości ziemskich powiatu włocławskiego z 1881 roku odnotowano w gminie Baruchowo 17 majątków, nie licząc Kurowa, które wówczas wchodziło w skład gminy Kłóbka. Były to następujące dobra: Baruchowo, Zakrzewo, Lubiaty i Czarne Emiliana Kretkowskiego, Więsławice, Grodno i Dobrzelewice Bronisława Kretkowskiego, Dąbrówka AB i Dąbrówka, których właścicielem był niejaki Frank, Zawada Antoniego Górskiego, Bogusławice i Kępa Loiszewo (Łoszewo) Komeckiego oraz Patrowo należące do Śmitkowskich. Ponadto w skład majątków wchodziła własność skarbowa, folwark Osówka i karczma w Kłótnie. Bardzo ciekawy był sposób podziału jakości gleb mierzonych w morgach nowopolskich. I tak: w majątkach ziemskich grunt dzielono na pszenny (najżyźniejszy), żytni lepszy, łąki dwukośne, łąki jednokośne, następnie grunt żytni, piaszczysty, pastwiska. lasy i zarośla i pozaklasowe nieużytki. Co ciekawe nie odnotowano łąk dwukośnych, natomiast najwięcej ziemi pszennej było w Bogusławicach (615 mórg) i w Zawadzie (187 mórg). Obok majątków ziemskich na terenie gminy Baruchowo znajdowały się posiadłości włościańskie, czyli chłopskie. Zachował się rejestr podatku gruntowego ówczesnej gminy Baruchowo, który wymienia własność chłopską we wszystkich miejscowościach gminy. Miejscowość Baruchowo wieś Baruchowo kolonia Cieślików Czarne Dąbrówka Dobrzelewice Dobrzelewiczki Kłótno rządowe Grunty włościańskie w morgach 233 242 226 106 31 68 79 1228 132 Grunty włościańskie w morgach Kłótno poduchowne 96 Kretki 68 Leonowo 135 Lubiaty (Lubaty) 184 Okna 165 Ossówek 6 Patrowo 44 Patrówek 5 Radziszew (Radziszewo) 42 Skrzynki 264 Strzały 169 Świątkowice 280 Trzebowo 177 Zakrzewiec 61 Zakrzewo 114 Załuskowo 25 Zawada 149 Miejscowość Zachowano pierwotną nazwę miejscowości Spis uwzględnia również grunt włościański w Kurowie — 843 morgi, który w tamtym okresie administracyjnie podlegał urzędowi gminy w Kłóbce. Nieznana jest liczba domostw i mieszkańców Baruchowa z lat 80. XIX wieku. Sądzić należy, że przekroczyła 200 osób, ponieważ w 1827 roku było w Baruchowie 21 domostw i 174 mieszkańców. Już w połowie XIX stulecia dochodziło na wsi kujawskiej i nie tylko do napięć między włościanami a folwarkiem. Główną tego przyczyną były archaiczne stosunki społeczne z elementami feudalnymi oraz rugowanie chłopów z ziemi. Szacuje się, że w 1859 roku w rękach włościan pozostawało 30% użytków rolnych, natomiast robotnicy folwarczni stanowili 70% ogółu chłopów. Niekiedy dochodziło do konfliktów zwłaszcza po ukazie uwłaszczeniowym 1864 roku. Widownią kilku incydentów był majątek w Baruchowie, mimo że Kretkowscy starali się stworzyć pracownikom jak najlepsze warunki. Antoni Zygmunt Kretkowski (1897–1973), syn Igna- cego Zygmunta, tak wspominał warunki socjalne robotników rolnych w Grodnie: Służba mieszkała w ośmiorakach. Były trzy. Dwa nowocześniejsze, gdzie każdy pracownik miał pokój i kuchnię, i jeden starszy, gdzie mieli tylko po jednej izbie, w której mieściła się kuchenka. Poza tym był dom dla rządcy składający się z dwóch pokoi, kuchni i spiżarni. Pracownicy mieli też swoją oborę, chlewy i kurniki. Płynności kadr — jak obecnie — prawie nie było i pracownicy mojego ojca często doczekiwali się emerytury (Tomasz Sławiński, Kretkowscy i ich dzieje od połowy XIV wieku, Włocławek– Warszawa 2007). Pod koniec XIX wieku wiadomo było, że przemiany społeczne na wsi polskiej, w tym kujawskiej, są nieuniknione. Rosły żądania socjalne robotników folwarcznych, którym część ziemian nie była w stanie sprostać zwłaszcza podczas okresów dekoniuntury czy nieurodzajów. Coraz częściej orężem robotników folwarcznych był strajk. Dochodziło do nich, chociaż w bardzo niewielkim stopniu, także w majątkach gminy Baruchowo. Zdarzało się, że ziemianie ratując się przed bankructwem, zmuszeni byli parcelować część swoich dóbr. Grunta te nabywali zwykle zamożni ziemianie, zaś folwarki przechodziły coraz częściej w ręce żydowskie. Kulminacją napięć społecznych był rewolucja 1905–1907, która na terenie gminy Baruchowo ograniczyła się do protestów, petycji i postulatów, bez ofiar śmiertelnych. Sołectwo Boża Wola Sołectwo Boża Wola stanowi wieś o tej samej nazwie. Położona jest w malowniczym morenowym krajobrazie przy drodze lokalnej z Grodna do Baruchowa. Wspomina ją w 1793 roku Dawid Gilly (1748– 1808), pruski architekt i budowniczy, który po drugim rozbiorze Polski działał na terenie rejencji Prus Południowych. Boża Wola jest wzmiankowana w podstawowym, popularnym źródle, jakim jest 133 Stanisław Zasada (1914–1992) Okolice Bożej Woli, w głębi Jezioro Kurowskie Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich wydawany pod koniec XIX wieku. Wymienia się ją wśród ponad 800 miejscowości o tej samej nazwie lub zawierającej człon Wola na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej. Redaktor przytaczanego wyżej słownika Bronisław Chlebowski pisze o etymologii nazwy Wola następująco: Wola, łacińskie libera villa, libertas, nazwa dawana wsiom rolniczym, pojawiającym się już w pierwszej połowie XIII wieku i stanowiącym, w stosunku do innych, odrębną kategoryą osad, ze względu na ludność używaną do zasiedlenia takowych i nadania jej swobody. Potrzeba zużytkowania pustych obszarów leśnych należących do książąt, duchowieństwa i rycerstwa, obok wzrostu liczebnego klasy ludzi wolnych, ustania handlu niewolnikami i zmniejszenia napływu jeńców wojennych, wywołała zakładanie wsi z ludnością wolną, bądź przybywających z obcych krajów, Niemiec przeważnie, bądź krajową. Osadnikom tym dawano działy ziemi z uwolnieniem na pewną liczbą lat, do 20, od wszelkich czynszów, opłat i podatków, a przy tem po większej części odrębne urządzenia i prawa niemieckie (t. 13, Warszawa 1893). Oczywiście istniały też wolne wsie — stąd Wola na prawie polskim, czego dowodziło chociażby przenoszenie takich miejscowości na prawo chełmińskie przez Władysława Garbatego (1303/1305– 1351/1352), księcia dobrzyńskiego, spra- wującego tam rządy w 1. połowie XIV wieku. Według danych na dziś (2014) znajduje się w Polsce 13 miejscowości o nazwie Boża Wola. Boża Wola wchłonęła nieistniejące już w ewidencji Kretki, które w 1882 roku liczyły pięć domostw, 55 mieszkańców, gospodarujących na 74 morgach ziemi włościańskiej. Kretki posiadały wówczas młyn i wiatrak, po których nie ma śladu, podobnie jak po osadach Młynik i Kontrowers. W Bożej Woli mieszka 139 osób. Sołectwo posiada 272 ha użytków rolnych, w tym w klasach IIIa, IIIb, IVa i IVb, czyli jak na miejscowe warunki dość dobrych, 171 ha gruntów ornych. Wieś należy do parafii Kłótno. W latach 1991–2001 sołtysem był Krzysztof Mechuła, w kadencji 2002–2006 Zbigniew Winnicki, 2006–2010 Irena Winnicka i od 2010 roku Maria Radowska. W Kretkach w rodzinie chłopskiej urodził się Stanisław Zasada (1914–1992), weteran drugiej wojny światowej, działacz społeczny, przewodniczący Prezydium Gminnej Rady Narodowej w Kłótnie. W 1934 roku ukończył Państwową Szkołę Przemysłową we Włocławku na kierunku elektrotechnicznym. Jako łącznościowiec telegrafista był dowódcą plutonu w jednym z pododdziałów w składzie Armii „Poznań” generała Tadeusza Kutrzeby. W dniu 19 września 1939 roku dostał się 134 do niewoli, z której zbiegł już w październiku, ale po kilku tygodniach wywieziony został na roboty przymusowe do Poznania, gdzie pracował w dawnych Zakładach Hipolita Cegielskiego. W latach 1945–1955 pracował na ziemiach odzyskanych. Po powrocie na Kujawy od 1955 roku związany był z Gminną Spółdzielnią „Samopomoc Chłopska” w Baruchowie, w której po trzech latach objął funkcję prezesa. W 1958 roku wybrany został na stanowisko przewodniczącego GRN w Kłótnie (odpowiednik wójta). Obok pracy zawodowej dużo czasu poświęcał działalności społecznej. Był m.in. przewodniczącym komitetu rodzicielskiego w Szkole Podstawowej w Baruchowie. Cieszył się opinią człowieka prawego i pracowitego. Zmarł w Bożej Woli, gdzie mieszkał. Sołectwo Goreń Trzecie sołectwo pod względem liczby mieszkańców i powierzchni w gminie Baruchowo. Położone jest w północnej części gminy i obejmuje następujące miejscowości: Goreń Duży, Goreń Nowy i dwie maleńkie osady — Niedźwiedź (7 mieszkańców) i Telążnę-Kanał (11). Do 1958 roku Goreń Duży należał do powiatu gostynińskiego województwa Lato, 1945 rok. Na koniu Stanisław Frąckiewicz, mieszkaniec Gorenia, w tle Jezioro Goreńskie warszawskiego. W wyniku korekty granic przyłączony został do powiatu włocławskiego w ówczesnym województwie bydgoskim. Przez pewien czas był siedzibą gromady, zlikwidowanej z powodów organizacyjnych i przyłączonej do gromady Kłótno. Od 1984 roku sołectwo znajduje się w gminie Baruchowo. Liczy 352 mieszkańców, z których większość 270 osób mieszka w Goreniu Dużym. Obydwie miejscowości Goreń Duży i Goreń Nowy położone są nad Jeziorem Goreńskim, jednym z najciekawszych przyrodniczo na Pojezierzu Gostynińskim. W sołectwie Goreń znajduje się ponad 455 ha użytków rolnych, z których aż 259 ha to grunty klasy VI, a 60 ha klasy V, czyli najniższej kla- Chata kolonistów niemieckich z 2. poł. XIX wieku. Obok: pozostałości cmentarza ewangelickiego w Goreniu 135 sy bonitacyjnej gruntów. Na tych glebach uprawiać można tylko niektóre rośliny. Do 1994 roku sołtysem był Stanisław Zasada, w latach 1994–1998 Józef Rudziński, a od 1998 roku funkcję tę pełni Krzysztof Jankowski. Sołectwo Goreń położone jest na terenach, które przez wiele wieków nie były użytkowane rolniczo, aczkolwiek o śladach osadnictwa przedpaństwowego świadczą stanowiska archeologiczne odkryte, chociażby w Telążnej Leśnej i pobliskim Krzewencie. Ponadto historycy lokują tereny obecnego Gorenia Dużego na prastarym trakcie handlowym, zwanym popularnie piastowskim lub duninowskim, wiodącym z Płocka przez obecny Nowy Duninów, Goreć, Kowal i dalej na północ. Za historyczny, chociaż dotyczący bliższych nam czasów, XVIII i XIX wieku, uważa się układ przestrzenny zespołu wiejskiego Goreń Duży. Niestety, dziś już pozbawiony dawnej drewnianej zabudowy. W przeszłości Goreń zapisywany był jako Goryń, Goren, będący częścią wsi Krzewent. W 1793 roku pruski urzędnik budowlany Dawid Gilly zapisał ją pod nazwą Goren Hollandii, traktując wieś jako własność królewską. Słabe grunty oraz niedostępność miejscowych terenów nie sprzyjały zwartemu osadnictwu. Pierwsze osady zaczęto tutaj organizować dopiero w 2. połowie XVIII wieku, kiedy na Kujawy i Mazowsze zaczęli docierać tzw. olędrzy, czyli osadnicy przybywający głównie z Holandii i Niemiec. Zajmowali się oni przede wszystkim osuszaniem terenu i przywracaniem go do użytkowania rolnego. Olędrzy byli społecznością solidarną i doskonale zorganizowaną. Dzięki systematyczności i ciężkiej pracy udawało im się rozszerzać uprawiany areał. Nie stronili też od rzemiosła. Będąc innego wyznania, z trudem nawiązywali kontakty z polskim otoczeniem. Osady czy pojedyncze gospodarstwa działały w pew- Nad Jeziorem Goreńskim 136 nej izolacji, tym bardziej że koloniści nie używali na co dzień języka polskiego. Zwykle posługiwali się językiem niemieckim, toteż w powszechnej świadomości uchodzili za Niemców. Wzmożone osadnictwo niemieckie miało miejsce po wcieleniu tych ziem do Prus w wyniku drugiego rozbioru Polski. Zachowywali dużą lojalność w stosunku do władz zaborczych i nie uczestniczyli, poza pojedynczymi przypadkami w narodowych zrywach polskich. Koloniści przetrwali na tym terenie do stycznia 1945 roku, kiedy przed ofensywą wojsk radzieckich ratowali się ucieczką w głąb Niemiec. W tej chwili ich potomkowie żyją przede wszystkim w Nadrenii w okolicach miasta Langenfeld. Obecnie niewiele już zostało śladów po obecności dawnych osadników z Prus. Tu i ówdzie spotkać można dawne, murowane domy, zresztą mocno zrujnowane. W lesie, kilkaset metrów na północ od Gorenia Dużego znajdują się ślady dawnego cmentarza ewangelickiego. Przetrwało kilka mocno zniszczonych nagrobków oraz kilkanaście mogił. Teren dawnego cmentarza jest trudno dostępny i słabo oznakowany. Szczęśliwym trafem Goreń, podobnie jak inne miejscowości gminy Baruchowo, nie został zniszczony podczas działań wojennych w styczniu 1945 roku. Pozostałością po przygotowaniach Niemców do obrony są wykopane w lasach goreńskich rowy i transzeje, które miały stanowić gniazda oporu przed natarciem Armii Czerwonej. Latem 1944 roku w Goreniu i okolicach zakwaterowanych było kilkudziesięciu Polaków zmuszonych do prac przy kopaniu tych umocnień. W przeszłości teren obecnego sołectwa Goreń związany był administracyjnie z powiatem gostynińskim. Korekt granic, zresztą kilkakrotnych, dokonano w ubiegłym stuleciu. Jeszcze w 2. połowie XIX wieku Słownik geograficzny Królestwa Polskiego pod nazwą Goreń zawierał dwie krótkie notki: 1. Goreń Wielki, wieś, powiat gostyniński, gmina Duninów, parafia Kowal. W 1827 roku było tu 27 domów, 264 mieszkańców. 2. Goreń Mały, wieś, powiat gostyniński, gmina i parafia Duninów. (t. 2, Warszawa 1881). Okolice Gorenia, wyróżniające się pięknym krajobrazem, od blisko 100 lat stanowią miejsce letniego wypoczynku. Już w okresie międzywojennym budowano tutaj domy z myślą o letnikach. Ponowne zainteresowanie okolicami Gorenia jako terenem rekreacyjno-wypoczynkowym nastąpiło w latach 60. ubiegłego wieku. Powstało wówczas w okolicach Gorenia kilkadziesiąt działek letniskowych o zabudowie sezonowej. Turystyka, rekreacja i wypoczynek stanowią jedyną szansę rozwoju sołectwa. Ochotnicza Straż Pożarna. Jednostka straży pożarnej w Goreniu Dużym powstała jako druga, po Kłótnie, w gminie Baruchowo. Rozpoczęła działalność w 1923 roku jako Towarzystwo Ochotniczej Straży Pożarnej. W momencie założenia liczyła około 30 członków, z terenu Gorenia, Krzewentu i Czarnego. Pierwszym prezesem został Ignacy Mirosławski, natomiast naczelnikiem Józef Wojciechowski. Ciekawe było ówczesne wyposażenie jedRemiza OSP w Goreniu Dużym mieszcząca w latach 1946–1962 szkołę 137 Druhowie z OSP w Goreniu Dużym przed samochodem bojowym. Obok: poczet sztandarowy OSP Goreń Duży nostki złożone m.in. z ręcznej dwutłokowej sikawki, 30 metrów węża tłocznego, prądnicy, dwóch brezentowych zbiorników na wodę, czterech bosaków, trzech wiader i drabiny. W latach 1934–1935 wzniesiono w Goreniu pierwszą remizę. Podczas okupacji działalność OSP została zawieszona. Wiosną 1945 roku reaktywowano straż, do której przystąpili dawni druhowie i nowi członkowie. Prezesem wybrano Stefana Janiszewskiego, zaś naczelnikiem Jerzego Zasadę. Przez następnych kilkanaście lat działalność jednostki była ograniczona, ponieważ w budynku remizy ulokowano szkołę. Nowy etap działalności rozpoczął się w 1962 roku z chwilą oddania do użytku nowego budynku szkolnego. W 1972 roku jednostka otrzymała pierwszy w swych dziejach samochód — furgon marki Żuk — z pełnym wyposażeniem. Na początku lat 80. ubiegłego wieku przeprowadzono remont strażnicy i garażu. W latach 1983–1998 przy jednostce istniała żeńska drużyna pożarnicza, licząca przeciętnie około 10 członkiń. W 1997 roku OSP w Goreniu Dużym otrzymała sztandar, a rok później nowy samochód bojowy Star 200. Do najaktywniejszych działaczy w okresie międzywojennym należeli: Jan Skowroński, Józef Pawlak i mieszkaniec Czarnego druh Bajer. Po drugiej wojnie światowej wiodącą rolę w jednostce pełnili: Stanisław Kaliński, Bronisław Filipiak, Henryk Rusicki, Stanisław Rudziński, Józef Bryliński, Wojciech Zasada, Stanisław Zieliński, Władysław Skowroński i inni. W 2013 roku OSP w Goreniu Dużym ob- W 1963 roku w Goreniu Dużym oddano nowy budynek szkoły podstawowej 138 Goreń Duży. Zielona Szkoła z altaną dydaktyczną, stan z czerwca 2014 roku chodziła 90-lecie działalności. W 2014 roku jednostką kierowali Kazimierz Sławomir Widawski jako prezes i Władysław Jan Skowroński, naczelnik. Z dziejów szkoły. Początki szkolnictwa w Goreniu wiązać należy z odzyskaniem niepodległości państwa polskiego. Pierwszą placówkę zorganizowano tutaj w 1919 roku, powierzając kierownictwo nauczycielowi Durakowi. Po dwóch latach jego obowiązki przejęła pani Tomaszewska, pracująca w Goreniu do 1923 roku. Kolejne sześć lat nauczaniem dzieci goreńskich zajmował się pan Rutkowski. W 1929 roku przybyło do Gorenia mał- żeństwo nauczycielskie Szewczyków, pozostające na placówce do wybuchu wojny w 1939 roku. Naukę w prywatnych izbach prowadzono do 1934 roku, kiedy wzniesiono nowy budynek szkolny. Mieściły się w nim dwie klasy, kancelaria, korytarz oraz mieszkanie dla kierownika. Szkoła miała najniższy stopień organizacyjny, klasy I–IV. Jedynie przez dwa lub trzy lata uruchomiono naukę w klasie V. Budynek szkoły został rozebrany przez Niemców podczas okupacji. Szkoła przestała istnieć. Po wojnie wznowiono pracę placówki jako szkoły czteroklasowej, zaś zajęcia odbywały się w dwóch pomieszczeniach Jezioro Goreńskie z widocznym jego północnym, wysokim brzegiem 139 strażnicy OSP. Znane są nazwiska pierwszych nauczycieli. Byli nimi: Zofia Mirecka, Filomena Wiśniewska, Mieczysław Nowacki, Zygmunt Nowicki, pani Grzegorzewska i Piotrowska oraz panowie Reńda i Nowakowski. Ciasnota uniemożliwiała efektywne zajęcia, toteż wkrótce wynajęto mieszkania prywatne u Feliksa Głuszkowskiego i Jana Brylińskiego. W roku szkolnym 1952/1953 podniesiono stopień organizacyjny placówki do siedmiu klas. W tym też czasie zdecydowano się na dobudowanie do remizy kolejnych dwóch izb lekcyjnych, kancelarii i korytarza, gdzie przeniesiono zajęcia z izb wynajętych. Przeciętnie w szkole goreńskiej pracowało czterech nauczycieli, którzy z reguły szybko stąd odchodzili z powodu trudnych warunków mieszkaniowych i braku dojazdu. Na przełomie lat 50. i 60. kierowali szkołą kolejno: Andrzej Roguski i Roman Pyszkowski. Często dochodziło do konfliktów między zarządem OSP a kierownictwem szkoły, głównie z powodu oporów kierownictwa szkoły wobec organizacji w placówce zabaw. Trudne warunki lokalowe doprowadziły do podjęcia starań, mających na celu pobudowanie nowej szkoły. Oddano ją do użytku we wrześniu 1963 roku. Była to placówka wygodna, obszerna, widna i dobrze wyposażona w pomoce naukowe, co sprzyjało stabilizacji kadry pedagogicznej. Od roku szkolnego 1966/1967 w związku z reorganizacją szkolnictwa rozszerzono naukę do ośmiu klas. W kolejnych latach w związku ze zmianami organizacyjnymi, w tym tworzeniem zbiorczych szkół gminnych oraz niżem demograficznym spadała liczba uczniów. Kadra pedagogiczna i uczniowie kierowani byli do placówek, mieszczących się w osadach o większej liczbie mieszkańców, lepiej skomunikowanych z ośrodkami miejskimi. Kres niewielkim szkołom podstawowym położyła reforma szkolnictwa z 1999 roku, kiedy wprowa- dzono gimnazja. Ostatecznie Szkoła Podstawowa w Goreniu Dużym zamknięta została w 2003 roku. . Władze samorządowe gminy pragnąc zapobiec degradacji dużego, funkcjonalnego i ładnie położonego budynku zdecydowały się przekształcić obiekt w tzw. Zieloną Szkołę, czyli placówkę prowadzącą turnusy dydaktyczno-wychowawcze dla dzieci i młodzieży z całego kraju. Zielona Szkoła w Goreniu Dużym dysponuje bardzo szeroką i zróżnicowaną ofertą, o której szerzej napisano w rozdziale V, poświęconym samorządowi lokalnemu. W sąsiedniej miejscowości, Krzewent, znajduje się posiadłość Jana Nowickiego (ur. 1937), wybitnego aktora teatralnego i filmowego, urodzonego w pobliskim Kowalu. Jan Nowicki od wielu lat angażuje się w inicjatywy na rzecz miejscowej społeczności, zwłaszcza dzieci i młodzieży. Sołectwo Grodno Grodno, wieś sołecka, położona kilka kilometrów na południe od Baruchowa, połączona z nim traktem powiatowym i drogami lokalnymi. Sołectwo składa się ze wsi Grodno oraz dawnej kolonii Grodno. Liczy 181 mieszkańców i 318 ha gruntów rolnych, w tym 300 ha użytków ornych w klasach bonitacyjnych IIIb–VI. Grodno uchodzi za wieś mającą stosunkowo dobre warunki do produkcji rolnej. Do 1994 rok sołtysem był Stanisław Zieliński, w latach 1994–2002 Anna Wachulak, w kadencji 2002–2006 Tomasz Biliński, a od 2006 roku funkcję tę pełni Helena Dulska. Historia. Po raz pierwszy wieś wymieniona została w dokumentach z końca XIV stulecia w zapisie z 1399 roku „de Grodna” jako własność Mścigniewa, zapewne rycerza, zmarłego około 1417 roku. Wszystkie późniejsze zapisy podają już współczesne brzmienie nazwy miejscowości, a źródeł zarówno średniowiecznych, jak i z XVII 140 Rezerwat Grodno z Jeziorem Grodzieńskim. W głębi rozproszone zabudowania sołectwa Grodno i XVIII wieku zachowało się niemało. Wie- Grodzieńskiego potwierdzają istnienie my, że po śmierci Mścigniewa dobra prze- tutaj grodu jedynie w 2. połowie XIV i na jął jego syn Maciej, który prawdopodobnie początku XV wieku. Odległej przeszłości był pasierbem Elżbiety, drugiej żony Mści- Grodna dowodzi również jej przynależgniewa. Historycy śledząc dzieje osadnic- ność do parafii Kłótno, założonej z pewtwa średniowiecznego na Kujawach po- nością przed XIV stuleciem. łudniowych, utożsamiają wspomnianą Dokumenty z XVII i XVIII wieku poElżbietę z żoną Andrzeja z Lubrańca, za zwalają na dość dokładne śledzenie losów którego wyszła po śmierci poprzednie- miejscowości w dobie wielkich wojen i krygo męża. Nadal posiadała część Grodna zysu gospodarczego, jaki dotknął wówczas i w 1425 roku sprzedała ją niejakiemu De- nasz kraj. Regestry podatkowe wojewódzresławowi z Michałowa. W XV wieku wy- twa brzesko-kujawskiego z lat 1557 i 1566 stępuje jeszcze jeden właściciel Grodna, poświadczają istnienie tutaj dziewięciu Andrzej Frydak. Grodno musiało być wów- łanów kmiecych oraz trzech zagrodniczas znaczącą wsią, skoro rejestr łanów ków. W tym okresie właścicielem majątz 1489 roku i późniejsza lustracja z 1494 ku był Jan Święcki, któremu przypisuje roku odnotowują tu 18 łasię pochodzenie ze starego nów osiadłych, jeden łan rodu Leszczyców. Święccy pusty oraz młyn. Późniejpieczętowali się herbem sze dokumenty i zapiski Świeńczyc, co potwierdza sądowe i powiatowe nie Tadeusz Gajl w pracy Polmówią już o tylu łanach. skie rody szlacheckie i ich Etymologia nazwy herby (Białystok, bd.). miejscowości nawiązuje Kolejne informacje do słowa gród, czyli osady statystyczne, dotyczące o charakterze obronnym. Grodna, pochodzą z XVII Świadczy to o dawnej i XVIII stulecia. W 1634 przeszłości wioski, aczkolroku było tutaj dziewięć wiek badania archeolodomów oraz młyn. Kilgiczne grodziska leżącekadziesiąt lat później, go nad brzegiem Jeziora w 1662 roku odnotowano Herb Świenczyc rodu Święckich 141 36 mieszkańców, w tym siedmiu szlachetnie urodzonych i 29 plebejuszy. W księgach grodzkich kowalskich zachował się pod datą 1701 roku opis dworu w Grodnie. Mieścił on sień, kuchnię, izbę stołową, izbę pańską i komorę. Na wyposażenie składały się dwa stoły: marmurowy i lipowy, dwie ławy oraz szafa z dwoma kratami. Główne drzwi prowadzące do sieni i izby pańskiej osadzone były na żelaznych zawiasach z klamką i haczykiem. Natomiast drzwi prowadzące na pięterko umocowane były jedynie na biegunach, zapewne z drewna. Był to typowy dla Kujaw dwór, który zdecydowanie odbiegał wielkością i urządzeniem od siedzib magnackich. Niewiele zmieniło się tutaj do 1775 roku. Wówczas odnotowano w Grodnie dziewięć domostw, zaś wieś wraz z młynem stanowiła własność Walentego i Jana Waliszewskich. Również i ta rodzina uznawała się za potomków Leszczyców. Zapis z 1779 roku wymienia, obok nazwisk właścicieli, także informację o 63 mieszkańcach Grodna. XIX-wieczny słownik geograficzny donosi: Konrad Bronisław Leon Kretkowski (1842–1901) Ignacy Zygmunt Władysław Kretkowski (1863–1948) celowano i przekazano robotnikom rolnym wraz z drobnym inwentarzem. Pierwszy właściciel swoją główną uwagę skupił na Więsławicach, czyli siedzibie całego klucza, liczącego kilka tysięcy hektarów. Nowy dziedzic mając sześcioro dzieci, w tym czterech synów starał się wpoić im zasady obowiązujące w rodzie, czyli gospodarność i dbałość o ziemię. Za swoich następców Grodno, wieś, powiat włocławski, gmina Baruchowo, parafia Kłótno. W 1827 roku było tu 11 domów i 165 mieszkańców. Folwark Grodno wynosi 837 mórg, grunta orne i ogrody mórg 277, łąk mórg 23, pastwisk mórg 3, wody mórg 30 (chodzi o kilkunastohektarowe Jezioro Grodzieńskie — przyp. jbn), lasu mórg 475, zarośli mórg 3, nieużytki i place mórg 21, osada młynarska mórg 5, płodozmian 9-polowy. Budynków murowanych 2, drewnianych 12, młyn wodny (Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. 2., Warszawa 1881). Kretkowscy. Całkowity zwrot gospodarczy w historii Grodna rozpoczął się od 1828 roku, kiedy majątek ten wraz z pobliskimi Dobrzelewicami nabył właściciel Więsławic, Leon Zygmunt Kretkowski (1784–1857). W rękach tej rodziny dobra grodzieńskie przetrwały do 1945 roku, gdy na mocy reformy rolnej grunt rozpar- Aurelia Ludwika Kretkowska w stroju żałoby narodowej po upadku powstania styczniowego 142 Stefan Zygmunt Kretkowski (1865–1925) Stanisław Kretkowski (1900–1940) uważał przede wszystkim dwóch synów: Emiliana Ignacego (1817–1893), któremu przekazał Baruchowo oraz najmłodszego potomka, Konrada Bronisława (1842– 1901), dziedzica w Grodnie, Dobrzelewicach, Zakrzewcu i Świątkowicach. Ojciec stosując zasadę minoratu, przekazał najmłodszemu synowi również Więsławice. Konrad Bronisław całą energię skupił na Więsławicach, budując zachowany do dziś ogromny pałac i prowadząc znakomitą hodowlę koni wyścigowych. W Grodnie w niewielkim dworku rezydował jeden z jego zarządców. Konrad Kretkowski ukończył w Warszawie Instytut Szlachecki. Z powodów rodzinnych nie kontynuował nauki, wracając na Kujawy jako dziewiętnastoletni młodzieniec, któremu powierzono jako dzierżawcy majątek rodzinny. Był człowiekiem głęboko patriotycznym, ożenionym z Aurelią Ludwiką Eleonorą Komecką (1843–1906), pochodzącą z sąsiednich Bogusławic. Rodzice jego żony gościli dwukrotnie etnografa Oskara Kolberga w 1861 i 1865 roku. Młodzi małżonkowie czynnie włączyli się w działalność niepodległościową po wybuchu powstania styczniowego. Należeli do jego organizatorów w tej części Kujaw. Nic więc dziwnego, że w czerwcu 1863 roku Antoni Zygmunt Kretkowski (1897–1973) zostali aresztowani i osadzeni na Pawiaku. Tamże miał się urodzić ich najstarszy syn Ignacy Zygmunt Władysław Kretkowski, późniejszy dziedzic Grodna, zarządzający nim ponad pół wieku. Po zwolnieniu z więzienia spotkała małżonków kara w postaci utraty części majątku. Największą namiętnością właściciela była hodowla koni oraz myślistwo. Polowania w Grodnie cieszyły się uznaną renomą i zawsze były doskonale zorganizowane. Przynosiły też pewne dochody ze sprzedaży ubitej zwierzyny. Konrad Kretkowski należał do Towarzystwa Wyścigów Konnych i systematycznie brał udział, jako właściciel stajni, w wyścigach. Posiadał stajnie wyścigowe w Warszawie i Petersburgu. Zresztą podczas powrotu z wyścigów w Peteresburgu doznał udaru mózgu w pociągu i wkrótce zmarł, nie odzyskawszy sprawności fizycznej. Lubił otaczać się artystami oraz pisarzami, toteż w Więsławicach przyjmował wielu gości. Był darczyńcą katedry włocławskiej, fundując dla niej neogotycki ołtarz, obecnie zdobiący kościół w Białotarsku. Po jego śmierci Grodno przeszło w ręce syna Ignacego Zygmunta Władysława. Więsławice objął młodszy brat Ignacego, Stefan Zygmunt Kretkowski (1865–1925), 143 ekscentryk, niemający serca do prowadzenia tak wielkiego majątku ziemskiego, oddający się głównie sztuce, przyjaciel wielu rzeźbiarzy i malarzy, w tym: Ferdynanda Ruszczyca (1870–1936), Kazimierza Malewicza (1879–1935), Henryka Stażewskiego (1894–1988) i Leonarda Pękalskiego (1896–1944). Doprowadził do unowocześnienia pałacu i nadania budowli obecnej formy. Wspierał Teatr Polski w Warszawie, zgromadził cenną kolekcję obrazów, mebli i dzieł sztuki, w tym kilkanaście płócien z kręgu Petera Rubensa i Francisco di Rossi. Najcenniejsze eksponaty zrabowali Niemcy już jesienią 1939 roku. Zmarł w Więsławicach, pochowany został w kaplicy rodowej w Kowalu. Ożenił się późno, w 1911 roku, z Marią Malinowską, pochodzącą z kresów. Miał dwóch synów bliźniaków: Leona Zbigniewa (1912–1943), który zginął w Anglii i Bogdana Bronisława (1912–1987), na którym wygasł ród Kretkowskich w męskiej linii więsławsko-baruchowskiej. Ignacy Zygmunt Kretkowski objął majątek Grodno w 1890 roku. Był jeszcze kawalerem, ale już doświadczonym w zarządzaniu majątkiem. Posiadał wykształcenie uniwersyteckie z zakresu rolnictwa. W chwili, kiedy otrzymał Grodno w zarządzane skupił się nad jego ulepszeniem. Przede wszystkim zadbał o agrotechnikę oraz hodowlę. Był znanym producentem buraków cukrowych i krów rasy holenderskiej. Dużo uwagi poświęcał urządzaniu i gospodarce leśnej. Założył nawet bażanciarnię, co wynikało z jego zainteresowań myśliwskich. Włączał się w ponadlokalne inicjatywy gospodarcze, nie zawsze szczęśliwe. Wiele też podróżował, głównie z żoną Marią Ireną z Piwnickich (1871– 1943), z którą ożenił się w 1896 roku. Żona wniosła ogromny posag, co ugruntowało pozycję majątkową dóbr grodzieńskich. Jak wszyscy Kretkowscy wspierał Kościół katolicki, łożąc nawet na misje afrykańskie. Wraz z żoną założył ochronkę dla Lata 30. XX wieku, przed dworem. Od lewej Ignacy Kretkowski, Maria Kretkowka i Stanisław Kretkowski Lata 30. XX wieku. Maria i Ignacy Kretkowscy z synem Stanisławem w gabinecie dworu w Grodnie dzieci, a także wspierał finansowo kształcenie najzdolniejszej młodzieży chłopskiej. Niekiedy zapewniał wakacyjny pobyt w Grodnie młodzieży robotniczej z Warszawy i Włocławka. Politycznie zbliżony był jak większość ziemian do Narodowej Demokracji. Posiadał głębokie zainteresowania humanistyczne. Ozdobą kolekcji Lata 30. XX wieku. Plac przed dworem w Grodnie 144 Cmentarz oficerów polskich zamordowanych w Katyniu. Na jednej z tablic widnieje nazwisko Stanisława Kretkowskiego, ostatniego właściciela Grodna ksiąg zgromadzonych we dworze w Grodnie była Kronika to jest historia świata, dzieło Marcina Bielskiego (ok. 1495–1575) wydane w 1597 roku. W latach 30. XX wieku majątek Grodno liczący ponad 900 mórg, czyli około 500 ha przekazał synowi Stanisławowi. Ostatnie lata życia były dla Ignacego Kretkowskiego bardzo trudne. Wysiedlony z Grodna przez Niemców, okupację spędził w Prymusowej Woli koło Opoczna i w Warszawie. Po powrocie na Kujawy nie mógł zamieszkać w Grodnie, zatrzymał się na plebanii w Kłótnie, a potem w Białotarsku. Rychło okazało się, że musiał opuścić powiat włocławski. Przeniósł się do syna w Opo- W 2002 roku we włocławskim Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej zorganizowano wystawę poświęconą zachowanym pamiątkom po rodzinie Kretkowskich lu, gdzie w 1948 roku zmarł. Jego wnuczki Teresa Maria Kretkowska-Kiersnowska (ur. 1926) i Maria Danuta Sławińska (ur. 1929) w 1983 roku dokonały ekshumacji szczątków dziadka i przeniosły je na cmentarz w Kłótnie. Maria i Ignacy Kretkowscy mieli dwóch synów: Antoniego Zygmunta (1897–1973), właściciela majątku Parski koło Łęczycy, dziadka dr Tomasza Sławińskiego, autora parokrotnie wspominanej książki o Kretkowskich, oraz Stanisława (1900–1940), ostatniego dziedzica Grodna, który podobnie jak brat przyszedł na świat w rodowym Grodnie. Stanisław Kretkowski jako dziecko był słabego zdrowa, więc po naukach pobieranych od guwernera wysłany został do szkoły w Szwajcarii. Tam zetknął się z silnym polskim ośrodkiem narodowo-katolickim kreowanym przez Henryka Sienkiewicza. Po wybuchu pierwszej wojny światowej wrócił do kraju i został uczniem jednego z gimnazjów warszawskich. Jako siedemnastoletni ochotnik wziął udział w słynnym marszu na Wilno w szeregach 2. pułku ułanów. Maturę zdał już po zakończeniu wojny i rozpoczął studia w Szkole Rolniczej w Bydgoszczy. Po otrzymaniu dyplomu i odbyciu niezbędnych praktyk wrócił do Grodna, by pomóc ojcu w prowadzeniu gospodarstwa. W latach 30. był faktycznym zarządcą majątku. W 1938 roku ożenił się z Marią Wodzińską (1911–2005) z Zaborówka spod Warszawy. Po wybuchu wojny jako oficer rezerwy zgłosił się ochotniczo do wojska. Był adiutantem generała Mieczysława Smorawińskiego, z którym w kwietniu 1940 roku trafił do obozu w Kozielsku. Kilkanaście dni później został zamordowany. Jego szczątki zidentyfikowano dzięki biletowi wizytowemu, zachowanemu w portfelu. W małżeństwie posiadał córkę Elżbietę zamężną Popiel, mieszkającą w Kanadzie. 145 Z okazji wystawy pamiątek rodzinnych Kretkowskich w 2002 roku do Włocławka przybyły wnuczki Ignacego Zygmunta Władysława Kretkowskiego z Grodna i Marii Ireny Kretkowskiej (fot. obok) Teresa Maria Kretkowska-Kiersnowska i Maria Danuta Sławińska. Wystawę zorganizowano w Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej Dawny dwór i park. Dziś w Grodnie przetrwały jedynie mało czytelne ślady po dawnym obszernym założeniu, obejmującym rozległy park, stary dwór, zabudowania gospodarcze oraz mieszkalne dla pracowników folwarcznych. Wygląd dworu w Grodnie znany jest jedynie z nielicznych fotografii, a przede wszystkim wspomnień Antoniego Zygmunta Kretkowskiego, brata ostatniego właściciela. Spisał je pod koniec lat 60. XX wieku: Jak pamiętam z lat najdawniejszych, część zasadnicza, to jest stary dom parterowy, otrzymał piętro, następnie dobudowano w amfiladzie sześć niedużych pokoi, łączących się ze sobą, wzdłuż których ciągnął się Majątek Grodno około 1936 roku. Na koniu Władysław Arkuszewski, ówczesny pracownik majątku korytarz. Pod kątem prostym do powyższego wybudowano część gospodarczą, tj, pokój dla gospodyni, kuchnię, kredens, spiżarnię i dwa pokoje dla fraucymeru tak, że wygląd ostateczny domu nie był zachwycający. Życie rodzinne i towarzyskie w Grodnie było starannie celebrowane, głównie dzięki pani domu, Marii Irenie Kretkowskiej. Dwór w Grodnie nie zachwycał architekturą, natomiast robił bardzo dobre wrażenie dzięki swojemu staroszlacheckiemu klimatowi wnętrza. Na parterze były dwa salony i gabinet Ignacego Kretkowskiego, pełne starych książek, mebli w stylu ludwikowskim i nowszym biedermeierowskim. Pokoje zdobione były weneckimi lustrami i kryształowymi kandelabrami, na ścianach wisiały orientalne kobierce i makaty. Na meblach ustawiono złocone zegary, w serwantkach porcelanę. Zainteresowanie i zachwyt gości budziła kolekcja pasów słuckich. Antoni Kretkowski wspomina dalej: Domeną mojej matki kochanej był kilkuhektarowy park projektowany przez jednego z inżynierów ogrodników, pracujących w ogrodach miejskich Warszawy, zawsze ślicznie utrzymany. Poza grupami drzew i krzewów połączonych trawnikami i rozdzielonych alejkami było masę soliterów drzew szpilkowych (samotnych drzew — przyp. jbn) 146 OSP w Grodnie, druhowie z kierownictwa jednostki ze sztandarem. Obok: poczet sztandarowy siadanym zasobom finansowym i pomocy sąsiadów, odtworzyli pierwotną substancję materialną majątku”, jak zaznaczył Tomasz Sławiński. Dobra grodzieńskie naleNiedaleko dworu znajdowały się duże żały do najpiękniejszych w okolicy, przede budynki gospodarcze, które stanowiły wszystkim ze względu na krajobraz. Antopółnocną granicę parku. Wzdłuż ich po- ni Kretkowski wspomina, że: łudniowej ściany założono winnicę dłuokolica ta była odwiedzana przez liczne wygą 150 metrów, sięgającą trzech metrów cieczki z Włocławka oraz przez mieszkańców wysokości. Do winnicy przylegał sad mosąsiednich majątków i wsi. Pamiętam, że nasza służba leśna miała kłopot z utrzymaniem relowy i brzoskwiniowy. We wschodniej porządku w lesie. części parku zamkniętej skarpą urządzono ogród owocowo-warzywny oraz paPo drugiej wojnie światowej na resztsiekę. Droga prowadząca do lasu i jezio- kach dawnego majątku gospodarowała ra obsadzona była drzewami owocowymi. spółdzielnia produkcyjna, która nie była Szczególną uwagę Maria Piwnicka przy- w stanie zapobiec rosnącej dewastacji i ruwiązywała do drzew morwowych, które inie świetnej do niedawna posiadłości. Buwykorzystywano do hodowania jedwab- dynki zostały rozebrane z przeznaczeniem ników. Zabudowania folwarczne wznie- na materiał budowlany. sione z cegły i kamienia, kryte dachówką Ochotnicza Straż Pożarna. Jedbądź papą, tworzyły czworobok z wybru- nostka OSP w Grodnie należy do młodkowanym podwórzem. Wiodły do niego szych w gminie. Powstała w 1956 roku dwie bramy. Na zabudowania składały w wyniku zebrania mieszkańców Grodna, się: długa obora, spichlerz, stodoła, na- Dobrzelewic i Bożej Woli, którzy poparli rożna kuźnia oraz chlewnia i stajnie. inicjatywę jej utworzenia. Pierwszym preDużego uszczerbku doznał majątek zesem został Tadeusz Drapiński, naczelnipodczas wojny 1914 roku, kiedy zniszczono kiem Władysław Szpryngiel. Dość szybko część budynków, rekwirowano konie i by- opracowano plan działania, obejmujący dło, a także mobilizowano ludzi do rozma- budowę remizy i zlewni mleka. Remizę oditych prac wojskowych. Na terenie folwar- dano do użytku już w 1958 roku. Jednostku rozegrała się bitwa niemiecko-rosyjska. ka wyposażona została w sikawkę ręczną, Po wyjściu żołnierzy właściciele „dzięki po- sześć węży tłocznych, pięć toporów, dwie i liściastych oraz piękny czterystumetrowy szpaler grabowy, co rok strzyżony. Pamiętam matkę jak z nierozłącznym sekatorem uwijała się po ogrodzie. (…) 147 drabiny przystawne i dziewięć pasów bojowych. Umundurowanie zakupili druhowie z funduszy własnych. W 1965 roku jednostka wzbogaciła się o pawilon z garażem, salą posiedzeń i pomieszczeniem na wielobranżowy sklep wiejski. Rok później straż otrzymała samochód Dogde i motopompę, co wydatnie zwiększyło wartość bojową jednostki. W 1967 roku utworzono drużyny młodzieżowe: męską i żeńską W następnych latach rozbudowano remizę o salę taneczną, szatnię i bufet. W 1975 roku OSP w Grodnie otrzymała nowy samochód z pełnym wyposażeniem. Podczas jubileuszu 25-lecia działalności ufundowany został sztandar. Kolejny samochód Star 28 zakupiony został dla jednostki przez Urząd Gminy Baruchowo. Dzięki pomysłowości i pracy druhów pojazd ten został gruntownie przebudowany i nowocześnie wyposażony. Do czołowych działaczy OSP w Grodnie należeli: Wacław Rybski, Jan Mechuła, Stanisław Zieliński, Czesław Mechuła, Zygmunt Lewandowski, Jan Pawlak, Jerzy Górski, Teodor Zieliński, Czesław Mikołajczyk, Mirosław Mechuła oraz Szpryngielowie — Władysław (ojciec), Władysław (syn) i Zbigniew (wnuk). W 2014 roku jednostką kierowali: Waldemar Zieliński — prezes i Jarosław Zieliński — naczelnik. Świetlica wiejska w Grodnie Ciekawostki. W Grodnie znajduje się rezerwat przyrody, jedyny w gminie Baruchowo, położony poza Gostynińsko-Włocławskim Parkiem Krajobrazowym. Jego centralnym punktem jest piękne i ciekawe Jezioro Grodzieńskie. Charakterystykę rezerwatu przedstawiono w rozdziale I. Na terenie rezerwatu znajduje się gródek stożkowy Grodno, wpisany do rejestru zabytków. Gródek nie jest oznakowany, podobnie jak droga do niego. Położony jest na wysokim brzegu jeziora w odległości około 800 m od wsi Grodno. Dotrzeć można do niego jedynie, korzystając z informacji mieszkańców wsi. Arkadiusz Ciechalski, autor obszernego szkicu poświęconego Grodnu przytoczył nostalgiczny wiersz Teresy Kretkowskiej-Kiersnowskiej Grodno, w którym wnuczka Ignacego Zygmunta Władysława odtworzyła realia przyrodnicze Grodna oraz życie we dworze w okresie międzywojennym: W dworze komnaty: salon czerwony – Czerwień dywanu, czerwień mahoni. Pod starym lustrem z kryształów świecznik, Na stole „Bielski” szesnastowieczny. Makata wschodnia obwiesza ścianę, Ciemną czerwienią meble wysłane. Grodno było miejscem żywej niegdyś tradycji sztuki ludowej, zwłaszcza zdobniczej. Stąd pochodziła Eleonora Marszał 148 z męża Adamska (1908–2003), znana w regionie twórczyni bibułkowych kwiatów, różnorodnych kompozycji ze słomy i trzciny oraz zupełnie już zapomnianej dziedziny artystycznej — ozdobnego sypania piasku. W Grodnie, gdzie spędziła dzieciństwo została zainspirowana tą sztuką, ale rozwinęła ją dopiero, gdy po zamążpójściu przeniosła się do Świątkowic. Od 1995 roku mieszkała u córki Genowefy Nebeling-Kędzierskiej w Kowalu, która odziedziczyła po matce zdolności artystyczne. W Grodnie natomiast tworzyła Zofia Tomaszewska (1913–1974), pochodząca z Szewa, gdzie urodziła się w rodzinie kultywującej dawne tradycje. Od końca lat 50. zajmowała się sztuką zdobniczą, na którą było duże zapotrzebowanie, przede wszystkim przez muzea. Sporządzała bibułkowe bukiety, słomiane zwierzątka, talerze i kapelusze, zaś przede wszystkim słynne kujawskie pająki. Wyróżniała ją duża inwencja twórcza i wyobraźnia. Dorobek matki kultywuje najmłodsza córka Anna Krystyna (ur. 1955). Twórczynią ludową była również młodsza siostra Zofii Tomaszewskiej, Maria Żołnowska (1923–1988). Kłótno. Zdjęcie lotnicze wykonane w maju 2013 roku Sołectwo Kłótno Sołectwo w Kłótnie ustępuje liczbą mieszkańców jedynie sołectwu w Baruchowie. Liczy 470 osób i ponad 739 ha użytków rolnych. Pod uprawą znajduje się prawie 600 ha, z tego grunty orne stanowią 560 ha w klasach od IIIa do VI, która zajmuje największy areał (263 ha). W skład sołectwa wchodzi obecnie tylko wieś Kłótno. W latach 1991–1998 sołtysem był Jan Grabski, następnie do 2006 roku Wojciech Grabski i od 2006 roku funkcję tę pełni Ireneusz Gontarek. Przez wiele lat Kłótno było najważniejszą miejscowością w gminie Baruchowo, ponieważ tutaj znajdowała się siedziba urzędu, szkoła powszechna oraz najstarsza na terenie gminy jednostka straży pożarnej. Kłótno należy też do najstarszych osad w gminie. Zlokalizowano tutaj stanowiska archeologiczne jeszcze z czasów przedpaństwowych. Pierwsza wzmianka w zachowanych dokumentach pochodzi już z 1266 roku. W źródłach kościelnych pojawia się nazwa parafii dopiero pod datą 1489, ale historycy Kościoła przesu- 149 Kłótno, wrzesień 1939. Przed sklepem kolonialnym (rodzaj delikatesów) Leona Iwańskiego (w kamizelce). Obok: grupa dzieci przedszkolnych z Kłótna, 1970 rok wają jej powstanie nawet na XIII stulecie. Dzieje parafii w Kłótnie opisane zostały w rozdziale IV. Kłótno było w przeszłości własnością kościelną, podobnie jak kilka innych miejscowości dekanatu kowalskiego. Lustracja przeprowadzona w 1607 wykazała tytaj 12 łanów osiadłych, dwa łany plebańskie, dwa łany sołtysie i cztery łany folwarczne. Świadczyło to o zamożności wsi, która należała, jak wspominano, do klucza majątków włocławskich biskupstwa we Włocławku. Ponieważ w tym okresie diecezja włocławska rozciągała się od Pomorza po Częstochowę, dobra biskupie rozsiane były w różnych częściach kraju. W XVII wieku lustracje przeprowadzano jeszcze trzykrotnie w 1634, 1662 i 1674 roku. Dobra poniosły spore straty w wyni- ku „potopu szwedzkiego”, zaś odbudowa majątku trwała wiele lat. Jako własność biskupstwa włocławskiego majątek utrzymał się do końca XIX wieku, chociaż z biegiem lat był mocno redukowany. W dokumentach historycznych przez kilka wieków odnotowywana była również pobliska miejscowość Budy Kłócieńskie, także jako własność biskupstwa włocławskiego, podobnie jak Kłótno Proboszczowskie, będące nazwą zwyczajową. W Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich (t. 4, Warszawa 1883) zaznaczono, że Kłótno leżało w okolicy lesistej i błotnistej. Parafia miała 1980 dusz, natomiast folwark i wieś: „niegdyś do dóbr biskupich Grabków (obecnie Grabkowo — przyp. jbn) należała”. Budynki byłych szkół podstawowych w Kłótnie. Z lewej strony z lat 30. XX wieku, z prawej z lat 50. XX wieku 150 Druhowie OSP w Kłótnie, najstarszej w gminie Baruchowo przed nowym wozem bojowym. Obok: poczet sztandarowy Kłótno przez ponad 100 lat było siedzibą władz gminy Baruchowo, dlatego że posiadało odpowiedni budynek. Ponadto nie bez znaczenia była lokalizacja parafii, a później szkoły. Status siedziby władz gminy Kłótno utraciło ostatecznie w 1976 roku, kiedy włączono je na okres ośmiu lat do gminy Kowal. W tym czasie trwały usilne starania o przywrócenie na tym terenie odrębnej gminy. Stało sie to w 1984 roku, ale na siedzibę reaktywowanej gminy wyznaczono już Baruchowo, przeznaczając na urząd dawny pałac Kretkowskich. Mimo to jeszcze przez wiele lat na terenie Kłótna działały instytucje ogólnogminne, jak ośrodek zdrowia i przed- szkole. Obecne Kłótno jako drugi ośrodek osadniczy w gminie połączone jest z Baruchowem asfaltową drogą i ścieżką rowerową. Ochotnicza Straż Pożarna. Za datę powstania Ochotniczej Straży Pożarnej w Kłótnie przyjmuje się inicjatywę grupy postępowej młodzieży, która w 1916 roku postanowiła powołać straż ogniową. Oficjalnie działalność rozpoczęto już w Polsce odrodzonej w 1921 roku. Pierwszym prezesem jednostki został ziemianin Ignacy Zygmunt Kretkowski z Grodna. W składzie zarządu znaleźli się również druhowie: Podkuliński jako naczelnik oraz Aleksander Dulski, Bronisław Czajkowski Remiza OSP w Kłótnie. Obok: okładka obszernej pracy Zdzisława Jana Zasady o strażach gminy Baruchowo 151 i Aleksander Majewski. Dość szybko strażacy z Kłótna dowiedli swej sprawności organizacyjnej i bojowej. Dali przykład okolicznym wioskom, które już w latach 20. ubiegłego wieku przystąpiły do zakładania własnych jednostek. W 1931 roku oddano do użytku pierwszą remizę, zaś przy jednostce powstała orkiestra dęta. Działa do 1939 roku pod batutą Tadeusza Górskiego, ówczesnego organisty parafii w Kłótnie. Była to bodaj pierwsza orkiestra dęta na terenie całej gminy. Podczas okupacji nie zaprzestano działalności, która miała charakter przymusowy. Komendantem tej przymusowej straży został Niemiec Herszt (prawdopodobnie zapis fonetyczny brzmienia nazwiska). Po wyzwoleniu już w marcu jednostka została reaktywowana, prezesem wybrano Franciszka Olakowskiego, natomiast naczelnikiem Ludomira Posłusznego. Jak na warunki powojenne jednostka dysponowała w miarę przyzwoitym sprzętem złożonym z trzech sikawek, dwóch beczkowozów, dwóch drabin, czterech bosaków, dziewięciu hełmów oraz ponad 100 metrów węża tłocznego. Jednostka liczyła wówczas 21 członków. Przełom lat 40. i 50. był okresem ożywionej działalności kulturalnej prowadzonej przez strażaków. Istniał tu zespół teatralny oraz kilkudziesięcioosobowy chór. Jeśli chodzi o uzbrojenie w sprzęt bojowy, datą przełomową był 1952 rok, kiedy jednostka otrzymała pierwszą motopompę z niezbędnym osprzętem. W drugą motopompę wyposażono OSP w Kłótnie dopiero w 1959 roku, zaś w 1964 druhowie z Kłótna otrzymali samochód pożarniczy Dodge, który służył jednostce równe 20 lat. W 1982 roku jednostka wyposażona została w nowszy wóz bojowy Star 25. W tym samym roku nastąpiło poświęcenie i wręczenie OSP w Kłótnie sztandaru ufundowanego przez miejscową społeczność. W dniu 14 lipca 1991 roku jednostka obchodziła jubileusz 75-lecia działalności Kłótno, lata 30. XX wieku. Kurs kroju, szycia i haftu. Od lewej siedzą: Józefa Osmałek, Franciszka Posłuszna z d. Olakowska, Genowefa Olakowska, przy maszynie Helena Sidwa, obok Sabina Wojciechowska Marian Skowroński przed remizą w Kłótnie, 1982 rok Działacze społeczni w remizie OSP w Kłótnie z Aleksandrem Iwańskim (w środku), około 1980 roku Kiosk „Ruchu” w Kłótnie, przełom lat 60. i 70. 152 Andrzej Zasada (1886–1968) Józef Stocki (1899–1971) i z tej okazji udekorowano ją złotym medalem „Za Zasługi dla Pożarnictwa”. Rok później rozpoczęto prace budowlane nowej strażnicy wraz ze świetlicą, garażami i pomieszczeniami towarzyszącymi. Nowy obiekt oddany został do użytku pod koniec sierpnia 2000 roku. Trzy lata wcześniej, w marcu 1997 roku, OSP w Kłótnie włączono do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. W 2010 roku jednostka otrzymała nowy samochód ratowniczo-gaśniczy przeznaczony dla sześciu osób. W ostatnich kilkudziesięciu latach do najaktywniejszych działaczy należeli: Aleksander Iwański, Franciszek Deicki, Karol Korpusiński, Edward Białkowski, Marian Skowroński, Karol Ostrowski, Wojciech Grabski, Ireneusz Gontarek, Lech Seklecki, Karol Majewski, Krzysztof Osmałek. Jednostka jest najliczniejsza w gminie, ma Barbara Skowrońska (z lewej) prezentuje Teresie Pawlak, sekretarzowi UG Baruchowo, stare fotografie 40 członków czynnych oraz drużynę młodzieżową. Ponadto należą do niej członkowie h0norowi i popierający. W 2014 roku prezesem OSP w Kłótnie był Karol Majewski, a naczelnikiem Karol Ostrowski. Ciekawostki. Wieś położona jest w północnej części obniżenia zwanego Niecką Kłócieńską. Część jej tworzy obszar krajobrazu chronionego pod tą samą nazwą, na którym wytyczono kilka ścieżek edukacyjnych. Szerzej na ten temat napisano w rozdziale I poświęconym środowisku przyrodniczemu gminy. W Kłótnie urodził się w rodzinie rolniczej Andrzej Zasada (1886–1968), jeden z najbardziej zasłużonych działaczy OSP na terenie Kujaw południowych. Przez kilkadziesiąt lat był członkiem władz OSP w Gołaszewie, dokąd przeniósł się po zawarciu małżeństwa z Małgorzatą Kujawiak. Kłótno. W tym budynku mieścił się urząd gminy, a następnie gromady. Obok: plebania z lat 30. XX wieku 153 Jezioro Kurowskie należy do najbardziej malowniczo położonych akwenów na morenie baruchowskiej Jego synem był Władysław Zasada (1922– 2007), kontynuator rodzinnej tradycji działalności w strażach ogniowych, wieloletni prezes i członek honorowy OSP w Gołaszewie, zaś wnukiem Zdzisław Jan Zasada (ur. 1950), pracownik naukowy, autor wyczerpującej monografii straży pożarnych na terenie gminy Baruchowo. W Kłótnie przyszedł na świat w wielodzielnej rodzinie Jan Franciszek Dulski (1901–1946), uczestnik wojny o niepodległość Polski w latach 1919–1921. Ciężko ranny zdemobilizowany został jako inwalida wojenny. W okresie międzywojennym był aktywnym działaczem społecznym na terenie Lubienia Kujawskiego. Podczas okupacji działał w konspiracji, posługując się pseudonimem Mściwoj. Aresztowany został już w lutym 1940 roku i po długim procesie osadzony w obozie koncentracyjnym w Mauthausen, który udało mu się przetrwać. Do kraju wrócił w sierpniu 1945 roku ciężko chory i po kilku miesią- cach zmarł. Rodzina Dulskich należała do najbardziej zasłużonych dla straży pożarnej w Kłótnie. Jego brat, Bolesław Aleksander Dulski, był wśród członków założycieli zarówno straży w Kłótnie, jak i Świątkowicach. Drugi brat, Józef, grał w orkiestrze strażackiej. W Kłótnie urodziła się Maria Malendowicz (1900–1979) z domu Goździalska. Po ukończeniu seminarium nauczycielskiego we Włocławku od 1925 roku pracowała na terenie powiatu włocławskiego. Uczestniczyła w słynnej konferencji nauczycielskiej, zwołanej podstępnie 26 października 1939 roku we Włocławku przez niemieckiego inspektora oświaty Otto Kizmana. W konferencji uczestniczył również jej mąż Józef Malendowicz. Aresztowany został wraz z wieloma innymi nauczycielami podczas tej konferencji. Okupację spędziła w trudnych warunkach w Kurowie, uczestnicząc z przerwami w akcji tajnego nauczania. Współpracowała wówczas z innymi na- 154 uczycielkami Cecylią Gawryszewską z Kurowa, Janiną Stocką z Kłótna oraz Ireną Credo z Lubrańca. Jej mąż Józef Malendowicz zginął prawdopodobnie w 1940 lub 1942 roku w obozie Rudau na Półwyspie Sambijskim (okolice Kaliningradu) lub w obozie koncentracyjnym Mauthausen. Po drugiej wojnie światowej do końca życia pracowała w Lubrańcu, gdzie zmarła. Z Kłótnem związany był Józef Stocki (1899–1971) nauczyciel, pracujący w miejscowej szkole powszechnej od 1923 do 1939 roku. Wraz z nim kadrę pedagogiczną stanowili wówczas: Regina Jagielska, Maria Adamczyk i żona Stockiego, Janina z domu Gołębiewska. We wrześniu 1939 roku uciekł do Warszawy i brał udział w jej obronie. Po kapitulacji wrócił do Kłótna. Po kilku miesiącach został prawdopodobnie zatrzymany przez żandarmów na podstawie donosu o jego nieprzychylnym stosunku do okupanta i posiadaniu broni. Uratowało go ukraińskie pochodzenie. W 1942 roku otrzymał posadę pisarza w magistracie w Kowalu, dzięki czemu mógł w miarę możliwości pomagać ludności polskiej, w stosunku do której zachował pełną lojalność. Po wyzwoleniu poddał się postępowaniu rehabilitacyjnemu i wrócił do pracy pedagogicznej. Zmarł we Włocławku. Szkoła powszechna w Kłótnie była najstarszą placówką oświatową na terenie gminy Baruchowo, chociaż dokładne ustalenie daty jej powstania nie jest możliwe. Istniała do 1945 roku, ale w okresie okupacji przeznaczona była tylko dla dzieci i młodzieży niemieckiej. Wśród jej najwybitniejszych wychowanków był Józef Czajka, biskup częstochowski, o którym szerzej napisano w następnym rozdziale. Po drugiej wojnie światowej szkoła przestała istnieć, zaś dzieci z Kłótna uczęszczały do nowo powstałej placówki w Baruchowie, na którą przeznaczono dawny pałac Kretkowskich. Po drugiej wojnie światowej przez pewien czas mieszkał na plebanii w Kłótnie Ignacy Zygmunt Władysław Kretkowski, dziedzic majątku Grodno. Plebania wybudowana została, dzięki jego wsparciu finansowemu. Sołectwo Kurowo-Kolonia Kurowo-Kolonia, wieś sołecka, położona między Grodnem a drogą wojewódzką 265 z Gostynina do Kowala. Należy ze względu na wzgórza morenowe, oczka wodne, strumienie i cieki oraz bliskość rezerwatu „Grodno”, do najbardziej malowniczo usytuowanych miejscowości gminy. Prawdziwą ozdobą krajobrazu jest Jezioro Kurowskie. W dokumentach historycznych do XIX wieku pojawia się jedna wieś Kurowo, z czasem określana jako Stare Kurowo. Położona była na terenie dzisiejszego sołectwa Kurowo-Parcele. Kurowo to najstarsza datowana historycznie miejscowość gminy Baruchowo. Pierwsza wzmianka o niej ukazała się w 1185 roku w dokumencie wydanym przez Leszka Bolesławowica, syna Bolesława IV Kędzierzawego. Kurowo-Kolonia, jak sama nazwa wskazuje, ma krótszą tradycję historyczną i powstała na ziemiach przeznaczonych do zagospodarowania przez nowych osadników. Należy sądzić, że część gruntów Kurowa-Kolonii pozyskana została z wyrębu lasów, rozciągających się zwartym kompleksem od Baruchowa po Grodno, których resztki czytelne są do dziś. Sołectwo Kurowo-Kolonia liczy 218 mieszkańców i należy do niego 515 ha użytków rolnych. Można przyjąć, że są to najżyźniejsze tereny gminy, bowiem większość gruntów ornych znajduje się w klasach od IIIa do IVb, łącznie 351 ha. Do 1998 roku sołtysem był Edward Woźniak, w latach 1998–2006 Piotr Chmielewski 155 i od 2006 pełni tę funkcję woli lub na robotach. JedSławomir Osmałek. nostka istniała nadal jako Jezioro Kurowskie ma przymusowa pod zarządem kształt owalny, regularny niemieckim. Po wyzwolekształt i zajmuje powierzchniu została reaktywowanię 6 ha. W najgłębszym na, jako wspólna z Kuromiejscu lustro wody sięga wem-Parcelami (Starym kilkunastu metrów. Jezioro Kurowem), ale po kilku dla zwiedzających jest dość tygodniach inicjatywa ta trudno dostępne, z powoupadła. OSP w Kurowiedu zarośniętych brzegów, Kolonii miała wtedy na wynie posiada infrastruktury posażeniu, oprócz sikawki turystycznej i nie jest wyi wozu konnego, trzy drabikorzystywane pod wzglę- Kurowo-Kolonia. Kapliczka z 1919 r. ny, trzy beczkowozy, sześć dem rekreacyjnym. hełmów oraz kilkadziesiąt Ochotnicza Straż Pożarna. W kil- metrów wężów. Jubileusz 40-lecia obchoka lat po odzyskaniu niepodległości, jesie- dzono w 1963 roku. Wtedy zorganizowanią 1922 roku, grupa rolników czujących no zawody międzygromadzkie, na których potrzebę działalności społecznej zapro- straż z Kurowa-Kolonii zajęła drugie miejponowała utworzenie w Kurowie jednost- sce. W 1989 roku jednostka otrzymała ki OSP. Pierwszym prezesem straży został sztandar, zaś cztery lata później własnym Wojciech Dybowski, naczelnikiem Franci- sumptem zakupiono samochód strażacki szek Goździalski, sekretarzem Kazimierz Żuk. W 2006 roku zakupiono samochód Ciesielski, zaś Leon Osmałek gospoda- pożarniczy marki mercedes. Obok członków założycieli do najbarrzem. Już w 1923 roku udało się zakupić wóz konny do transportu sprzętu i sikaw- dziej zasłużonych działaczy strażackich kę ręczną. W 1932 roku przystąpiono do OSP Kurowo-Kolonia należeli: Józef Mobudowy remizy, całkowicie w czynie spo- raczewski, Władysław Osmałek, Ryszard łecznym. Obiekt ten był później wielokrot- Marszał, Edward Woźniak, Stefan Pienie przebudowywany. Podczas okupacji trzykowski, Jan Gajewski, Tadeusz Morawiększość druhów znajdowała się w nie- czewski, Benedykt Goździalski, Stanisław Druhowie OSP w Kurowie-Kolonii przed nowym wozem bojowym. Obok: poczet sztandarowy jednostki 156 Żakowiecki, Józef Biliński, Zygmunt Biliński, Stanisław Dybowski i jego syn Jan Dybowski. W 2014 roku jednostką kierowali Benedykt Goździalski jako prezes i Tomasz Wiliński naczelnik. Znani i zasłużeni. W 1919 roku w Kurowie-Kolonii w pobliżu zabudowań rodziny Osmałków wzniesiona została kapliczka dziękczynna za odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Jej fundatorami byli tutejsi rolnicy: Wojciech Dybowski, Tomasz Marszał oraz Leon i Wojciech Osmałkowie. W Kurowie-Kolonii urodziła się Cecylia Gawryszewska (1904–1974), nauczycielka, uczestniczka tajnego nauczania. Pochodziła z rodziny Marszałów, gospodarujących tutaj od XVIII wieku. Po uzyskaniu uprawnień zawodowych w 1933 roku pracowała w szkolnictwie powszechnym powiatu włocławskiego. Okupację spędziła w Kurowie-Kolonii w domu rodzinnym. Prowadziła niezorganizowane, tajne nauczanie, którym objęła kilkunastu uczniów. Wspierały ją w tym, prowadzące podobne zajęcia na terenie gminy, Maria Malendowicz i Janina Stocka. W Szkole Podstawowej w Kurowie po wyzwoleniu pracowała do 1954 roku, kiedy przeszła na rentę inwalidzką. Z Kurowem związany był Stanisław Czajkowski (1907–1940). Pracował tutaj jako kierownik jednoklasowej szkoły powszechnej stopnia pierwszego od wiosny 1930 roku. Był członkiem Związku Nauczycielstwa Polskiego i aktywnym działaczem tej organizacji. Należał to ofiar słynnego aresztowania nauczycieli podczas konferencji we Włocławku zwołanej przez Otto Kizmana. Kilka miesięcy później zamordowany został na Półwyspie Sambijskim, gdzie osadzono go w obozie Rudau. W Kurowie-Kolonii urodził się również Feliks Pietrzykowski (1902–1989), ogrodnik i zasłużony druh miejscowej jednostki, w 1946 roku inicjator założenia straży w Zawadzie Piaskach, gdzie wówczas mieszkał. Sołectwo Kurowo-Parcele Kurowo-Parcele, wieś sołecka, położona na terenie prastarej wsi Kurowo, nazywanej też Starym Kurowem. Sołectwo liczy 221 mieszkańców. Grunty orne zajmują w sołectwie 262 ha. W gminie Baruchowo należą do najlepszych — w klasach III–V mieści się aż 250 ha. Dzięki temu miejscowi rolnicy należą do przodujących w produkcji rolnej w gminie. W latach 1991– 2006 sołtysem był Feliks Gospodarowicz, następnie do 2010 roku Małgorzata Gospodarowicz, od 2010 roku funkcję tę pełni Beata Karolak. Był to teren atrakcyjny pod względem osadniczym, toteż już w średniowieczu zajmował spore obszary przeznaczone pod zasiewy i hodowlę. Dowodzą tego dokumenty lustracyjne, zwłaszcza z XVI–XVIII wieku. Regestr podatkowy z 1557 roku podaje, że wieś Kurowo w parafii Kłótno, własność „monalium plocensium” (zakonnic z Płocka — przyp jbn), płaci od 23 łanów, trzech łanów sołtysich, jednego zagrodnika, sześciu komorników i trzech rzemieślników. Był to, jak na ówczesne czasy, znaczny majątek, bowiem łan liczył około 18 ha. W 1634 roku było tu 27 domostw, w 1662 roku, czyli po „potopie szwedzkim” 13 domostw, zaś w 1694 roku zamieszkiwało tutaj czterech przedstawicieli szlachty, w tym dwóch zagrodowej, oraz 49 osób pochodzenia plebejskiego. Pod koniec Rzeczypospolitej szlacheckiej lustratorzy odnotowali w Starym Kurowie 21 dymów, co można przyjąć jako domostwa. Cztery lata później odnotowano, że wieś była własnością norbertanek płockich i liczyła 132 mieszkańców. Pruski urzędnik Dawid Gilly, prowadzący inwentaryzację nowo przyłączonych w wyniku drugiego zaboru ziem polskich do Prus, odnotował miejscowość Buden, czyli nieistniejące dziś Budy Kurowskie. 157 W Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego, opublikowanym w 1883 roku, znajdujemy informację tylko o jednym Kurowie w okolicach Baruchowa, aczkolwiek należącym wówczas do gminy Kłóbka: Kurowo, wieś, powiat włocławski, gmina Kłóbka, parafia Kłótno, odległe o 30 wiorst od Włocławka. Ma 8 domów, mieszkańców 102, z nich 3 ewangelików. Ziemi 880 mórg pszennej i żytniej, 255 mórg lasu, majorat księcia Mścisława Golicyna, hrabiego Osterman, roku 1854 odzielony od dóbr Kowal (t. 4, Warszawa 1883). Informację tę uzupełnia suplement słownika z 1902 roku: Kurowo, wieś, powiat włocławski. Nadanie dla kościoła włocławskiego z roku 1185 wymienia Kurowo w niejasnej stylizacji obok kościoła i wsi w Kowalu „alians in Curovo” (nie wiadomo wieś czy kościół). Taż sama wieś nadaną została klasztorowi premonstratensek (norbertanek — przyp. jbn) w Płocku (t. 14, cz. 2, Warszawa 1902). Szkoła w Kurowie. Pierwsza szkoła powstała tutaj przed drugą wojną światową w budynku obecnej świetlicy wiejskiej. Podczas okupacji niemieckiej na terenie wsi prowadzone było tajne nauczanie. Zajęcia po wyzwoleniu wznowiono już w 1945 roku. W szkole pracowali wówczas m.in. Władysław Jagiełło, Zygmunt Bartczak i Franciszek Wypijewski jako kierownicy oraz nauczycielki Cecylia Gawryszewska, Barbara Grabowska i Maria Majewska. W 1955 roku rozpoczęto budowę nowej szkoły, dwukondygnacyjnej z czterema izbami lekcyjnymi, obszernym hallem, wykorzystywanym jako sala gimnastyczna, kancelarią oraz mieszkaniami nauczycieli na piętrze. Przeciętna liczba uczniów wynosiła od 100 do 120. Pierwszym kierownikiem w nowej szkole był Jerzy Majewski. Grono pedagogiczne rozszerzyło się o Janinę Komorek i Annę Majewską. W latach 60. i 70. przeprowadzono w szkole ważne prace modernizacyjne, obejmujące doprowadzenie energii elektrycznej, centralnego ogrzewania, kanalizacji. W 1987 roku dyrektorem placówki została Teresa Majewska, kierująca nią do momentu likwidacji w 1995 roku. Podstawową przyczyną likwidacji szkoły w Kurowie była zmniejszająca się liczba uczniów. Pozostały po szkole obiekt wykorzystany został na Środowiskowy Dom Samopomocy, dziennego pobytu dla osób z dysfunkcjami psychicznymi. W maju 1997 roku przystąpiono do rozbudowy obiektu i przystosowania go do pobytu mieszkań- Dom Pomocy Społecznej w Kurowie-Parcelach zajmuje także budynek dawnej szkoły podstawowej (skrzydło w głębi) 158 Kurowo-Parcele, koniec lat 70. XX wieku. Grono pedagogiczne z uczniami . W górnym rzędzie nauczyciele: Anna Ziółkowska, Maria Stasiak (woźna), Jerzy Majewski (kierownik szkoły) i Anna Osmałek. Na pierwszym planie Teresa Gocejna, zamężna Majewska Kurowo, lata 80. Klasa III z wychowawczynią Teresą Majewską Czerwiec 1995. Ostatnie zakończenie roku w Szkole Podstawowej w Kurowie z udziałem gości bp Romana Andrzejewskiego oraz księży: proboszcza w Kłótnie Grzegorza Zielińskiego i Henryka Ambroziaka, dziekana kowalskiego ców w systemie całodobowym. Wzniesiono dwa duże budynki, w których ulokowano pokoje sypialne, aneksy wypoczynkowe, gabinety zabiegowe oraz stołówkę, świetlicę i kaplicę. Jednocześnie powstały niezbędne budynki gospodarcze oraz oczyszczalnia ścieków. Urządzono też 1,5-hektarowy park z miejscem na grilla, wytyczono alejki spacerowe, chodniki i drogi wewnętrzne. W 2014 roku mieszkało tutaj w bardzo dobrych warunkach 60 osób, którym zapewnia się opiekę lekarską i socjalną. Dyrektorem Domu Pomocy Społecznej w Kurowie-Parcelach jest od początku powołania placówki magister Teresa Majewska. W Domu Pomocy Społecznej w Kurowie-Parcelach wydzielono pomieszczenie na kaplicę, gdzie posługę duszpasterską sprawuje kapłan z parafii Kłótno. Na uwagę zasługuje drewniany wystrój kaplicy z płaskorzeźbionym ołtarzem oraz Drogą Krzyżową. Autorem rzeźb jest Jan Kuciński z Koszalina. We wsi Kurowo-Parcele mieszka Anna SokołowskaAlabrudzińska (ur. 1984), wokalistka Teatru Sabat Małgorzaty Potockiej w Warszawie, absolwentka Akademii Muzycznej w Katowicach oraz polonistyki na Uniwersytecie War- 159 Anna Sokołowska-Alabrudzińska Jezioro Lubaty dzieli na dwie części niewielka wyspa zowieckiego. Jego użytki rolne rozciągają się na 246 ha słabych gleb, ale wykorzystywanych rolniczo. Grunty orne zajmują tutaj aż 432 ha, głównie w klasie VI (225 ha). W latach 1991–2010 sołtysem był Stanisław Wróblewski, od 2010 roku funkcję tę pełni Zbigniew Żakowiecki. Wprawdzie odkryto tutaj stanowiska archeologiczne z neolitu, ale z rzeczywistym osadnictwem w Lubatach spotySołectwo Lubaty kamy się dopiero w XVIII stuleciu. Wieś Sołectwo Lubaty obejmuje wieś o tej wówczas należała do parafii Białotarsk. samej nazwie, którą zamieszkują jedynie W 1779 roku była własnością Teodora Cie63 osoby. Jest to najmniej ludne sołectwo chomskiego, pieczętującego się rzadkim w gminie Baruchowo. Położone jest w pół- herbem Wąż. W 1827 roku Lubaty mianocno-wschodniej części gminy na pograni- ły cztery domy i 32 mieszkańców. W XIX czu z powiatem płockim województwa ma- i XX wieku była to wieś chłopska, ale ist- szawskim. Występuje z dużymi sukcesami m.in. w spektaklu muzyczno-rewiowym „Pokochaj German”, poświęcony twórczości Anny German. Anna Sokołowska-Alabrudzińska, związana jest z Nową Zawadą, gdzie od 1927 roku mieszka rodzina Święcickich, jej bliscy krewni, w tym babcia Anna Teresa Święcicka. Herb Wąż rodu Ciechomskich Drewniana chata z końca XIX wieku w Lubatach 160 Wieś położona jest nad niezagospodarowanym turystycznie Jeziorem Lubaty, ale będącym cennym siedliskiem roślinności, w tym reliktowej. W celu ochrony rzadkiego zasobu roślinności oraz ostoi ptactwa utworzony został rezerwat „Lubaty”, opisany szczegółowiej w części poświęconej środowisku naturalnemu gminy Baruchowo. Prowadzi tędy zielony szlak rowerowy, wytyczony trasą nazwaną VelloMazovia. Rezerwat florystyczny „Lubaty” niał też folwark Lubaty, który wchodził w skład zespołu majątkowego Baruchowo, należącego do rodziny Kretkowskich. Znana jest lista 24 czynszowników, sporządzona w 1829 roku na potrzeby hipoteki. W Lubatach mieszkali wówczas z rodzinami: Marcin Beze, Michał Borkowski, Jakub Boruszkowski, Andrzej Brustowicz, Zygmunt Brzostowicz, Jan Dres, Krystian Dres, Krzysztof Fonder, Jan Gal, Krzysztof Grosman, Michał Gudzki, Dawid Hempel, Józef Kryński, Marcin Kwiatkowski, Maciej Lewandowski, Maciej Lipiński, Wojciech Marcinkiewicz, Michał Marciszewski, Szymon Paszkowski, Jan Peterasz, Krzysztof Reszka, Jan Sas, Jakub Sławiński, Krzysztof Stommermeyster, Bogumił Surman, Jakób Szmit i Jan Witenberg. Z całą pewnością wśród wymienionych czynszowników byli koloniści pochodzenia niemieckiego. Dokument kontraktowy dokładnie określał warunki czynszowe. W Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego zamieszczono dość lakoniczną, ale dobrze charakteryzującą miejscowość notkę: Lubaty, wieś włościańska, gmina Baruchowo, parafia Białotarsk, odległa 31 wiorst od Włocławka. Posiada jezioro, mające do 10 mórg obszaru i 15 do 20 łokci głębokości (łokieć — około 60 cm), 13 domostw, 102 mieszkańców i 180 mórg obszaru (t. 5, Warszawa 1884). Sołectwo Nowa Zawada Sołectwo Nowa Zawada położone jest około 1,5 km na północ od drogi wojewódzkiej łączącej Gostynin z Baruchowem. W dokumentach źródłowych zespół osadniczy: Nowa Zawada, Stara Zawada, Zawada Dolna i Zawada Piaski występuje jako jedna miejscowość, Zawada. Nowa Zawada, dzisiaj sołectwo, liczące 77 mieszkańców, rozciąga się wokół wzgórza morenowego i dużego kompleksu parkowo-dworskiego, znajdującego się od 1927 roku w rękach rodziny Święcickich herbu Jastrzębiec. Sołectwo Nowa Zawada liczy łącznie 208 ha użytków rolnych, w tym 24 ha w klasie IIIb, 72 ha w IVa, 45 ha w IVb. Są to grunty orne niezłej klasy bonitacyjnej Zespół dworsko-parkowy w Nowej Zawadzie 161 i uchodzą za jedne z żyźniejszych w gminie Baruchowo. Sołtysem w latach 1991– 2002 był Henryk Doleszczak, 2003–2007 Krzysztof Czajkowski i od 2007 roku funkcję tę pełni Jarosław Szpryngiel. Historia. Najstarsza zachowana wzmianka pisana o Zawadzie pochodzi z 1434 roku, czyli z pierwszego roku panowania młodocianego króla Władysława Warneńczyka, najstarszego syna Władysława II Jagiełły. Wieś wymieniona jest obok Wołodrzy znanej też w dziejach jako Nietrzebna, później Wólka Zakrzewska. Dziś nieistniejąca na mapie. W latach 1434–1437 dobra te wchodziły w skład majątku Jana Piekarskiego herbu Rola, do 1454 roku podłowczego łęczyckiego. Po jego śmierci wszystkie dobra kujawskie, a było ich sporo, odziedziczyli potomkowie. Według zachowanych spisów regestrowych z końca XV wieku w Zawadzie obok folwarku było siedem łanów osiadłych, na których gospodarowali kmiecie oraz trzy łany puste. W XVI wieku znamy trzech kolejnych Piekarskich: Stanisława (zm. 1567), podkomorzego brzeskiego, uchodzącego za jednego z największych producent zbóż w powiecie kowalskim, oraz jego syna Krzysztofa. Lustracje z lat 1557–1566, czyli z czasów panowania Zygmunta II Augusta odnotowują w Zawadzie sześć łanów kmiecych oraz dwóch zagrodników. Piekarscy utrzymują się również tutaj w XVII stuleciu. Byli to Stanisław Piekarski (zm. 1635), podsędek brzeski i elektor z województwa brzesko‑kujawskiego, oraz jego syn Jan Krzysztof, gospodarujący tutaj pod koniec XVII stulecia. Nie był to dobry okres dla Zawady, ponieważ majątek niszczyły wojny szwedzkie. O ile w 1634 roku wieś liczyła cztery domostwa, to w 1662 już tylko jedno domostwo. W czasach, gdy gospodarował tutaj Jan Krzysztof Piekarski, wieś zamieszkiwały dwie osoby pochodzenia szlacheckiego oraz 22 plebejuszy. Piekarscy przed po- Herb Bożawola rodu Górskich Herb Gozdawa rodu Sokołowskich łową XVIII wieku wyzbyli się majątku na rzecz Teodora Ciechomskiego (zm. 1789). Musiały to być nadal ciężkie czasy, skoro w 1730 roku przysposobiono w Zawadzie zabudowania browaru na cele mieszkalne. Dwadzieścia lat później był tu już dwór. Ciechomscy utrzymywali się w Zawadzie do 1830 roku, kiedy z powodu długów musieli wyzbyć się majątku na rzecz Karola Weltza. Nowy właściciel cztery lata później sprzedał dobra Ignacemu Górskiemu herbu Bożawola. Na przełomie XVIII i XIX wieku pojawiają się w księgach ziemskich Zawady nazwiska Franciszka Tokarskiego (w 1777 roku) i Piotra Tokarskiego (1829). Teodor Ciechomski posiadał również Lubaty. Jak zwykle skrupulatny Prusak Dawid Gilly odnotowuje w 1793 roku część wsi Zawada, nazywaną wówczas Zaluśkowo, obecnie Załuszkowo. Nowy właściciel dóbr Zawada, Romuald Ignacy Górski (zm. 1857), syn Walentego, skarbnika gostynińskiego, ożenił się z Eufrozyną Zielińską (1804–1885). Ślub miał miejsce pewnie przed 1830 rokiem. Pięć lat później młodzi Górscy mieszkali już w Zawadzie i na ten adres docierała korespondencja z Syberii. Autorem listów był Gustaw Zieliński (1809–1881), znany jako Kirgiz, słynny poeta i kolekcjoner, rodem ze Skępego na ziemi dobrzyńskiej. Pani domu była rodzoną siostrą poety, który zapewne bywał w Zawadzie. Górscy z Zawady w momencie śmierci właścicie- 162 la majątku mieli sześcioro dzieci, w tym troje niepełnoletnich. Dobra odziedziczył najstarszy syn Antoni Franciszek Górski (1830–1894). Gospodarował w Zawadzie zaledwie siedem lat, gdyż po powstaniu styczniowym musiał wyemigrować z kraju. Majątkiem zarządzała do śmierci jego matka Eufrozyna Górska. W Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego (t. 14, Warszawa 1895) zawarte są dane dotyczące majątku z roku śmierci Eufrozyny Górskiej: W roku 1885 folwark Zawada, rozległość mórg 770, gruntów ornych i ogrodów mórg 460, łąk mórg 163, pastwisk mórg 99, lasu mórg 10, nieużytków mórg 38, budynków murowanych 5, drewnianych 13, płodozmian 4- i 10-polowy. Wieś Zawada, osad 33, mórg 148. Spis urzędowy z 1870 roku podaje w Zawadzie 670 mórg dworskich i 142 włościańskie. Spore przychody przynosiło wydobywanie torfu. Według ówczesnych szacunków na gruntach dworskich wydobywano tego opału około 500 sążni rocznie, czyli 8 tys. m3 rocznie. Folwark posiadał browar oraz karczmę z tymczasowym aresztem. Wobec nieobecności właścicieli i śmierci jego matki majątek Zawada rychło popadł w ruinę, został zadłużony i w 1893 roku zlicytowany. Przez następne 30 lat bardzo często zmieniali się właściciele. Po bankructwie Górskich folwark przejęli: Henryk Binental i Franz Bartkowski, następnie wyłącznym właścicielem Zawady został Wincenty Biskupski, który w 1912 roku sprzedał je Józefowi i Aleksandrowi Koziorowskim. Koziorowscy stopniowo parcelowali dobra, wydzielając z nich resztówkę o powierzchni około 160 mórg, czyli 80 ha. Trudno uznać ich za bardzo dobrych gospodarzy, ale z pewnością byli uspołecznieni. Założyli tutaj ochronkę, w której dzieci uczyły się czytać i pisać w języku polskim. Przy szkółce istniała tajna biblioteka, dzieciom podawano posiłki. Ochronka w znacznej mierze utrzymywa- na była z funduszów kuzynki Koziorowskich, zamieszkałej w Warszawie. Tradycje oświatowe Zawady podtrzymane były po drugiej wojnie światowej, kiedy założoną tu czteroklasową szkółkę, która istniała do lat 70. ubiegłego wieku. Przedostatnimi właścicielami tego mająteczku zostało małżeństwo Jan i Augusta Stefania Podkulińscy. W ciągu 10 lat, od 1917 roku do 1927 roku, dźwignęli oni Zawadę z upadku. Urządzili gospodarstwo rybne oraz rozpoczęli produkcję ziół, co wówczas było nowością. Zawadę opuścili w 1927 roku, sprzedając folwark Henrykowi Święcickiemu oraz działkę kilkunastohektarową, złożoną z łąk i dołów potorfowych jego córce Aleksandrze. Od tego czasu gospodarstwo Nowa Zawada znalazło się w rękach Święcickich. Cztery pokolenia Święcickich, około 1925 roku. Od prawej siedzi pradziadek Henryk (1835–1932), obok prawnuczek Tadeusz (1918–1995) i dziadek Tadeusz (1866–1926). Stoi ojciec Tadeusza Henryk Święcicki (1892–1971) 163 Święciccy. Rodzina ta, bardzo rozproszona po dawnej Rzeczypospolitej i Prusach, notowana jest w herbarzach pod klejnotem Jastrzębiec w Prusach, na Mazowszu, w Wielkopolsce i w województwie kijowskim w 1480 roku. Znani też są inni Święciccy herbu Godziemba z Łęczyckiego (1499) i Kaliskiego herbu Krzywda (1520). Za protoplastę rodu herbu Jastrzębiec uchodzi Maciej ze Święcic koło Wyszogrodu, którego podpis widnieje w 1525 Janusz Odrowąż-Pieniążek Heliodor Święcicki roku na dekrecie mazowieckim, skierowanym przeciwko heretykom. Kujawska li- snego gospodarstwa, ale także był pleninia Święcickich spokrewniona była z naj- potentem dóbr Płonne koło Golubia-Dowybitniejszym przedstawicielem rodziny brzynia, którymi zarządzał do 1939 roku. prof. Heliodorem Święcickim (1854–1923), Podczas jego nieobecności gospodarstwo znakomitym lekarzem, pierwszym rek- prowadził jego brat Kazimierz Święcictorem Wszechnicy Piastowskiej (od 1920 ki (1904–1964), wójt gminy Baruchowo, roku Uniwersytetu Poznańskiego, a od poseł Sejmu RP ostatniej kadencji. Hen1955 roku Uniwersytetu im. Adama Mic- ryk Święcicki był społecznikiem, działał kiewicza). w Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół”, Henryk Święcicki (1892–1971), pierw- Związku Hodowców Konia Szlachetnego szy z rodu właściciel Zawady, urodził się Półkrwi i w Związku Ziemian. w rodzinie Tadeusza i Jadwigi z GockowZostał aresztowany w maju 1940 roku skich, administratora majątków na zie- i przeznaczony do osadzenia w obozie konmi dobrzyńskiej i w powiecie kutnow- centracyjnym w Dachau. Szczęśliwym traskim. Tadeusz Święcicki przez ostatnie fem zwolniono go warunkowo, ale prze20 lat życia zarządzał majątkiem hra- bywał po nadzorem żandarmerii. Latem biów Skarbków w Osięcinach. Gdy zmarł 1941 roku wraz z rodzinną zmuszony został w 1926 roku, jego plenipotencje prze- opuścić Zawadę, którą objął przesiedleniec jął Henryk. Miał on dobre z Łotwy, Niemiec Wilmeier. przygotowanie zawodoPonieważ znane były jego we, gdyż pomagał ojcu zakwalifikacje jako świetnego rządzać Osięcinami, oraz administratora, na tę funkmimo młodego wieku zację zaangażował go baron szczytną kartę patriotyczKrüdener, który otrzymał ną. Uczestniczył w strajku w zarząd, po wysiedleniu szkolnym 1905 roku, był właścicieli Ciechomskich, członkiem Polskiej Orgamajątek Rutkowice, ponizacji Wojskowej, walłożony w pobliżu Lubieczył jako ochotnik 1. Pułku nia Kujawskiego. Krüdener, Ułanów Krechowieckich arystokrata z państw nadw wojnie polsko-bolszebałtyckich, cenił Henryka wickiej 1919–1920. Po obŚwięcickiego. Starał się nie jęciu Zawady poświęcił się zauważać jego działalności nie tylko prowadzeniu wła- Herb Jastrzębiec rodu Święcickich patriotycznej. 164 Anna Teresa i Henryk Święciccy w latach 50. XX wieku W Zawadzie znajdował się punkt kontaktowy Polskiej Organizacji Zbrojnej „Znak”, do której Henryka Święcickiego wprowadził jego brat Stanisław Święcicki ps. Barabasz (1910–1945), późniejszy dowódca Armii Krajowej rejonu kowalskiego. Po opuszczeniu Zawady konspiracja przeniosła się do Rutkowic, gdzie znajdował się punkt przerzutowy do Generalnej Guberni osób zagrożonych aresztowaniem. W Rutkowicach zatrudniano też Polaków, w tym członków AK, chroniąc ich od skierowania na przymusowe roboty. Najpiękniejszą kartę patriotyczną w czasie okupacji zapisał Stanisław Święcicki. Był we wrześniu porucznikiem kawalerii, służącym w 2. Pułku Ułanów Gro- Stefan Święcicki 1896–1949 Stanisław Święcicki (1910–1945) chowskich w Suwałkach, w którym służyli również jego starsi bracia: mjr Czesław Święcicki (1894– 1952) i rtm. Stefan Święcicki (1896–1949). Brał udział w kampanii wrześniowej, odznaczony Krzyżem Walecznych. Uniknął obozu jenieckiego i wrócił jesienią 1939 roku do majątku swego brata Henryka w Zawadzie. Rok później podjął pracę jako księgowy w majątku Grodno, mającego już okupacyjnego zarządcę hrabiego von Bredow. Dość szybko rozwinął działalność podziemną, tworząc siatkę wywiadu na Kujawach wschodnich, złożoną z kilkudziesięciu osób. Meldunki wysyłał do Kierownictwa Dywersji (Kedywu) Armii Krajowej. Aresztowany został w lutym 1944 roku, po częściowym rozpracowaniu wydziału łączności Komendy Okręgowej AK Pomorze. Przed nim aresztowano mjr Floriana Sokołowskiego ps. Wandalin, członka kierownictwa AK Pomorze. Wprawdzie Stanisław Święcicki został ostrzeżony, ale w obawie o los syna i żony nie skorzystał z możliwości ucieczki. Po brutalnym śledztwie przyznał się do winy, osadzony został w więzieniu Radogoszcz w Łodzi i zginął prawdopodobnie w pło- Herb Radwan rodziny Kolaszyńskich Herb własny rodu Odrowąż-Pieniążków 165 mieniach podczas likwidacji tej kaźni w nocy z 17 na 18 stycznia 1945 roku (por. rozdział II). Po drugiej wojnie światowej Święciccy wrócili do Zawady. Ich gospodarstwo nie zostało rozparcelowane, ponieważ reforma rolna nie przewidywała na terenie województwa bydgoskiego parcelacji majątków o areale nieprzekraczającym 100 ha. W nowej rzeczywistości Nowa Zawada, początek XXI wieku. Anna Teresa Święcicka (w środku) Henryk Święcicki wybrany w gronie rodzinnym. Od lewej Maciej Sokołowski, wnuk Jaś Maciej Sokołowski. Z prawej wnuczka Anna Sokołowska i córka Anna Zofia Sokołowska został wójtem gminy Baruchowo. Nadal prowadził gospodarstwo (ur. 1957), zamężnej Sokołowskiej. Henryk i do 1950 roku zarządzał nawet folwarkiem Święcicki zmarł w marcu 1981 roku i poOpatowice koło Radziejowa, należącym do dobnie jak jego ojciec pochowany został bratanka swojej żony Janusza Odrowąż- w grobie rodzinnym w Białotarsku. -Pieniążka (ur. 1931). Profesor Janusz OdMajątek Zawada przejęli Anna Zofia rowąż-Pieniążek, wybitny muzeolog i hi- i Maciej Sokołowscy z Dziardonic, natostoryk literatury, w latach 1972–2009 był miast gospodynią dworu jest Anna Teresa dyrektorem Muzeum Literatury im. Ada- Święcicka, niestrudzona badaczka dziejów ma Mickiewicza w Warszawie. Jego ojciec rodu i strażniczka ich pamięci. Ludwik Odrowąż-Pieniążek zginął w oboDwór i park. Bezsprzecznie dwór zie niemieckim Mauthausen, a matka w Zawadzie musiał istnieć już w połowie zmarła w 1947 roku. Od tej pory Zawada XVII wieku, skoro ówczesne lustracje pobyła dla niego domem rodzinnym. twierdzają wśród mieszkańców dwie osoHenryk Święcicki ożenił się z Ma- by pochodzenia szlacheckiego. Istnieje też rią Aleksandrą Odrowąż-Pieniążek. Mieli czworo dzieci: córki Aleksandrę i Wandę oraz synów Tadeusza i Henryka (1923– 1981), który w 1961 roku został nowym gospodarzem Zawady. Wcześniej pracował w instytucjach rolniczych oraz w stadninach koni, m.in. na Podkarpaciu i w Łącku jako dyrektor. Ze względu na stan zdrowia ojca powrócił do Zawady, aby zapobiec sprzedaży majątku. Był człowiekiem uspołecznionym, zaangażowanym we wszystkie ważniejsze inicjatywy lokalne i wojewódzkie. W 1951 roku ożenił się z Anną Teresą Kolaszyńską (ur. 1932) herbu Radwan. Małżonkowie dochowali się dwojga dzieci: Henryka (ur. 1954) oraz Anny Zofii Grób rodzinny Święcickich w Białotarsku 166 Dworek w Nowej Zawadzie z połowy XIX wieku po restauracji, własność Anny i Macieja Sokołowskich przypuszczenie, że w pobliżu obecnego dworu mogła znajdować się nawet siedziba rycerska. Pośrednio dowodzą tego liczne znaleziska ceramiczne, szacowane na XVII wiek, w tym fragmenty ozdobnych kafli. Te świadectwa przeszłości skrzętnie gromadzi Anna Teresa Święcicka. Dużym odkryciem było wydobycie z dna stawu przez obecnego gospodarza Zawady, Macieja Sokołowskiego, kilku zaostrzonych, potężnych bali. Zapewne przed wiekami służyły one jako podpory mostu wiodącego do grodziszcza. Nowe światło na przeszłość Zawady, jako ośrodka rycerskiego, mogłyby rzucić tylko gruntowne badania archeologiczne. Tymczasem badania powierzchniowe prowadzone metodą AZP, czyli archeologicznych zdjęć Polski, potwierdzają tutaj istnienie osady, której początki sięgają zapewne XV wieku. Park w Nowej Zawadzie. Od lewej krzyż pamiątkowy, grupa świerków i wąwóz prowadzący do stawów parkowych 167 Założenie dworsko-parkowe w Zawadzie usytuowane jest na grzbiecie wypiętrzonej moreny polodowcowej, co dodatkowo uatrakcyjnia park, nadając mu naturalistyczny charakter. Obecnie wraz z częścią leśną oraz z systemem stawów cały zespół parkowy liczy około 18 ha. Zasiedlają go różne gatunki drzew, przede wszystkim rodzime, wśród których nie brakuje pięknych okazów, kwalifikujących się do miana pomników przyrody. W dokumentach po raz pierwszy istnienie dworu w Zawadzie jako obiektu architektonicznego poświadczone zostało dopiero w 1750 roku. Przyjąć należy, że budowla powstała około 20 lat wcześniej. Dowodzi tego relacja z 1730 roku, mówiąca, że ówcześni właściciele Zawady na cele mieszkalne adaptowali pomieszczenia browaru. W byłym browarze mieszkano tylko tymczasowo. Pierwszy pełny opis dworu zawadzkiego pochodzi z 1829 roku. Jest to akt notarialny wraz z inwentarzem dóbr ziemskich Zawada sporządzony 21 lutego. Wynika z niego, że dobra obejmują wieś Zawady oraz folwarki Wólka i Lubaty. Ówczesny dwór znajdował się zapewne na miejscu obecnego, albo w bezpośrednim jego sąsiedztwie. Była to budow- Fragment salonu z kominkiem dworku w Nowej Zawadzie Zachowana aleja pierwotnego założenia parkowego w Nowej Zawadzie Brama wjazdowa do dawnych zabudowań gospodarczych folwarku Zawada 168 la podpiwniczona, drewniana, szachulcowa, z dachem krytym gontem. Posiadała siedem izb, w tym trzy pokoje duże, dwa małe i dwie niewielkie garderoby. W pobliżu, ale w budynku wolno stojącym, znajdowała się kuchnia o dwóch izbach i dwóch komorach. Do kuchni przybudowano spiżarnię. Za budynkiem dworskim rozciągał się ogród owocowo-warzywny. W obrębie zabudowań folwarcznych był browar, „w którym była gorzelnia, w temże izb do mieszkania dwie i do robienia piwa”. Wiarygodność tej ostatniej informacji potwierdza lokalny przekaz, który zanotowała Anna Teresa Święcicka. Piwo warzono w większych ilościach, szczególnie podczas żniw i innych spiętrzonych robót polowych. Obecny dwór powstał w połowie XIX wieku i wzniesiony został kosztem ówczesnych właścicieli, rodziny Górskich. Składa się z dwóch części. Budynek główny nie jest podpiwniczony, toteż należy przypuszczać, że nie stoi na pierwotnych fundamentach. Przylegająca natomiast do niego współczesna, piętrowa oficyna, zbudowana przed 90 laty, posiada ciekawe, kolebkowo sklepione pomieszczenia piwniczne. Być może właśnie tutaj stał wcześniejszy dwór. Nowy dwór jest budynkiem murowanym, parterowym, zaprojektowanym na Drewniane podpory domniemanego mostu grodowego w Nowej Zawadzie, odkryte w 2013 roku Fragmenty ceramiki z XVII–XVIII wieku znalezione na terenie przypuszczalnej osady grodowej w Nowej Zawadzie rzucie prostokąta z dwuspadowym dachem. Frontem skierowany został na północ, gdzie w odległości ponad 100 m znajdowały się zabudowania gospodarcze. Dojazd przed ganek dworu prowadził przez podwórze folwarczne. Elewacja frontowa dworku jest siedmioosiowa, Środkowa oś ryzalitu ma dziś charakter ganku, skąd prowadzi wejście do dużej sieni, a następnie salonu. Niezbędne modernizacje i unowocześnienia nie zakłóciły czytelnego, pierwotnego układu funkcjonalnego budynku. Prawdopodobnie w okresie pierwszej wojny światowej od strony ogrodowej dostawiono parterowe skrzydło z dodatkowym pomieszczeniem. Całość ma dość surowy charakter i nawiązuje wyraźnie do typowego dworku polskiego średniozamożnego ziemiaństwa. Wspomniany wcześniej akt notarialny zadziwia skrupulatnością urzędnika, który go sporządził: Zakładów ani fabryk nie ma żadnych. A inwentarzy z Gruntem przywiązanych, mianowicie w wsi Zawadzie wołów roboczych 8m, koni fornalskich sztuk 8m, krów dojnych 12cie, jałowic 5, cieląt 7. Trzody chlewnej sztuk 18. Stadników rogatych sztuk dwie, stadników chlewnych 2. Porządków rolniczych, wozów fornalskich dwa szybowane a dwa także bose, przy tem zaprzęgi dwa do koni i wołów, pługów dwa żelastwem i radeł dwa takoż żelastwem, młynek do zboża i sieczkarnia (Materiały do dziejów rezydencji w Polsce, t. 1, cz. 4, Włocławek 2009). 169 Akt podaje nazwiska ośmiu wolnych rolników w Zawadzie, posiadających „ po pięć morgów chełmińskich w trzech polach i przydatki po trzy morgi chełmińskie i pomieszkania”: Stanisław Bednarek, Wojciech Cichun, Franciszek Kiemanowski, Paweł Kozamowski, Antoni Kubikowski, Franciszek Kwiatkowski, Bartłomiej Nowakowski i Kazimierz Szpiegoski. Sama wieś składała się z 10 chałup, „wszystkich drewnianych w szachulec”, przy których „stodoły i obory słomą kryte, także stajnia wjezdna z pomieszkalnym domem dranicami kryta drewniana, na przeciw kuźnia drewniana pod dachówką” (Materiały do dziejów rezydencji w Polsce, t. 1, cz. 4, Włocławek 2009). Na całość założenia dworsko-parkowego składają się zachowane dziś resztki obiektów w postaci budynku gospodarczego ceglano-kamiennego, położonego we wschodniej części podwórza. Obiekt ten wybudowany został pod koniec XIX wieku. Reszta budynków: owczarnia, stodoła, chlewnia, domek ogrodnika, czworaki zostały rozebrane w latach 50. i 90. ubiegłego stulecia. Po drugiej wojnie światowej istniała czteroklasowa szkółka Dworek w Nowej Zawadzie wyróżnia się niepowtarzalnym dziś klimatem pomieszczeń staroszlacheckich, które spotkać można jedynie w muzeach. Wizyta w dworku przenosi każdego gościa w epokę, która już prawie nie istnieje. Sołectwo Okna Sołectwo Okna obejmuje duży, chociaż rozproszony zespół osadniczy, położony we wschodniej części gminy Baruchowo. Liczy 366 mieszkańców i złożony jest z następujących miejscowości: Okna (78 mieszkańców), Czarne (56), Czarne Nadleśnictwo (52), Dębowo (62), Justynkowo (12), Radziszewo (17) i Trzebo- wo (39). Łącznie użytki rolne zajmują tutaj 392 ha, z czego 254 to grunty orne bardzo niskiej bonitacji. Aż 250 ha sklasyfikowanych jest w VI klasie, zaś 49 w V. Wpływa to w istotny sposób na produkcję rolną sołectwa. Do 1994 roku sołtysem był Józef Ostrowski, w latach 1994–2002 Zdzisław Ostrowski, następnie Danuta Wawrzyńska 2002–2006, ponownie Zdzisław Ostrowski 2006–201o. Od 2010 roku sołtysem jest Urszula Musiał. Regularne osadnictwo na tym terenie powstało dopiero w połowie XVIII wieku i związane było z rozproszoną kolonizacją niemiecką i olęderską. Pojedyncze osady istniały tutaj w czasach przedpaństwowych, o czym świadczą zidentyfikowane stanowiska archeologiczne w Trzebowie, Oknach, Lubatach, Patrówku, Krzewencie i innych okolicznych miejscowościach. Księga lustracyjna województwa brzeskokujawskiego z 1783 roku podaje przy wsi Okna nieistniejącą dziś miejscowość Budy, jako własność Franciszka Tokarskiego, wojskiego kowalskiego. Słownik geograficzny Królestwa Polskiego tylko w kilku przypadkach podaje dane dotyczące wiosek wchodzących w skład sołectwa. Wymienione jest Czarne, Radziszewo, które w 1827 roku miało pięć domów i 32 mieszkańców, zaś w 1887 roku trzy domy, 34 mieszkańców i zaledwie 41 mórg ziemi. Nieco ludniejsze były Okna, jedyna miejscowość w Polsce o tej nazwie. W 1827 roku 10 tutejszych domostw zamieszkiwało 81 osób. Natomiast w 1884 roku liczba domostw zwiększyła się do 13, a mieszkańców do 102. Wtedy też gospodarowano tutaj na 164 morgach ziemi włościańskiej. Część tych terenów od połowy XIX wieku wchodziła w skład baruchowskiego zespołu majątkowego Kretkowskich. Administracyjnie przynależały do gminy Baruchowo i powiatu włocławskiego. W Oknach zachowało się kilka drewnianych domów z końca XIX wieku. Na uwagę też zasługuje figurka przydroż- 170 na Najświętsze Serca Pana Jezusa wystawiona w 1934 roku. Najlepiej w przeszłości rozwijał się folwark w Czarnem, dzięki gospodarce leśnej i rybackiej. Dziś tereny sołectwa Okna są miejscem nie tylko sezonowych pobytów turystyczno-rekreacyjnych, ale również inwestycji w budownictwo jednorodzinne i rezydencjonalne. Sprzyja temu doskonałe skomunikowanie z pobliskimi ośrodkami miejskimi Kowalem i Gostyninem. Majątek Czarne. Nazwa Czarne występuje bardzo często jako określenie miejscowości, rzek i jezior. Bronisław Chlebowski uważał, że wzięła się od ciemnej barwy ziemi lub gęstych lasów liściastych, co w przypadku Czarnego w gminie Baruchowo wydaje się bardziej prawdopodobne. Czarne, podobnie jak większość okolicznych miejscowości, nie figuruje w starych księgach poborowych. Osadnictwo było tu późniejsze. W 1. połowie XIX wieku Czarne należało do Kretkowskich z ośrodkiem całego klucza w Więsławicach. W 1844 roku majątek Czarne znalazł się w rękach Emiliana Ignacego Kretkowskiego (1847–1893), właściciela zespołu dóbr baruchowskich. Do momentu uwłaszczenia w 1864 roku Czarne stanowiło część dóbr z ośrodkiem w Zakrzewie. Czarne wraz z Lubatami i Urszulinem otrzymała w wianie (przed rokiem 1887) Karolina Kretkowska (1830–1908), siostra Emiliana Ignacego, po wyjściu za mąż za Stanisława Mierosławskiego (1818–1876). Małżeństwo nie utrzymało się długo, Karolina po rozwodzie rezydowała u brata w Więsławicach. Z małżeństwa tego urodził się syn Zygmunt (1847–1909), który wstąpił w związek małżeński z kuzynką Bronisławą Kretkowską (1852–1909), córką Emiliana Ignacego. Małżonkowie dochowali się czterech synów, w tym młodszych bliźniaków, urodzonych 6 maja 1880 roku: Bronisława Mariana i Zygmunta Jana. Bracia otrzymali staranne wykształcenie rolnicze, zdobyte w Warszawie i Czechach. Byli kawalerami. Majątek objęli po Widok na wsie Okna i Czarne. W głębi jezioro Czarne, bliżej Środowiskowy Dom Samopomocy w Czarnem 171 śmierci rodziców. PostaBronisław Marian Mierowili na gospodarkę leśną, sławski pochowany został uprawiając jedynie żyto, na cmentarzu w Białotarziemniaki i owies. Pobudosku. Kondukt pogrzebowy wali tartak, w którym przeszedł od dworu w Czarnem rabiano drewno i sprzedado Białotarska drogą usławano jako tarcicę lub też ną gałązkami świerkowymi. w postaci bardziej przetwoZrobili to samoistnie mieszrzonej. W ich rękach pozokańcy okolicznych wiosek, stawał las sosnowo-brzoktórych bracia Mierosławzowy o powierzchni około scy wspierali w potrzebie. 700 ha. Cieszyli się bardzo Zygmunt Jan Mierosławski dobrą opinią jako ludzie wysiedlony został z dwowrażliwi na niedolę innych. ru przez Niemców i okuKarolina z Kretkowskich Mierosławska (1830–1908) Ponieważ ich leśny majątek pację spędził w Generalnej przynosił spore korzyści, Guberni, głównie w Warnie wahali się wspierać fiszawie. Po wyzwoleniu nie nansowo gorzej radzących mógł wrócić do własnego sobie okolicznych ziemian. majątku, który przeszedł Jako jedni z pierwszych na już na skarb państwa. Zatym terenie nabyli samomieszkał przez pewien czas chód. Urządzali też polowau księdza Ignacego Bronnia, zaś pozyskaną zwierzyszewskiego, na plebanii nę sprzedawali z zyskiem. w Białotarsku, gdzie schroSami namiętnie uprawiali nił się także Ignacy Zygmyślistwo i nierzadko spomunt Władysław Kretkowtkać ich można było w lesie ski z majątku Grodno, jego z fuzjami, kiedy podróżostryjeczny dziadek. Przez wali linijką, czyli zwrotnym, pewien czas przebywał rówszybkim powozem mynież w Patrowie u rodziny Bronisława z Kretkowskich śliwskim. Prowadzili raKwiatkowskich, która przed Mierosławska (1852–1909) cjonalną gospodarkę leśną, wojną pracowała we dwodbając o odtwarzanie drzewostanu i utrzy- rze w Czarnem. Zygmunt Jan Mierosławski mywanie równowagi w populacji zwierząt. pomagał w tym czasie proboszczowi BronMajątkiem zarządzali osobiście. szewskiemu, wykonując obowiązki kościelW 1936 roku kosztem niemałych środ- nego. Na plebanii w Białotarsku mieszkał ków nabyli z katedry włocławskiej neo- aż do chwili śmierci 25 grudnia 1955 roku. gotycki ołtarz z przeznaczeniem dla koBracia Mierosławscy z Czarnego mieszścioła w Białotarsku. W lokalnej tradycji kali w starym dworze drewnianym, któzapisali się jako inicjatorzy budowy szko- ry w latach 1920–1922 całkowicie przeły powszechnej w Czarnem oraz prekurso- budowali. Pierwotny dwór powstał około rzy wzniesienia kościoła filialnego w Czar- 1870 roku, wzniesiony kosztem ich dziadnem parafii białotarskiej. W ostatecznym ka, Emiliana Ignacego Kretkowskiego, rerachunku, mimo przeszkód, a także śmierci zydującego wówczas w Zakrzewie. ProBronisława Mariana w kwietniu 1936 roku, wadzący inwentaryzację zabytków sztuki ich szlachetna idea została ucieleśniona. powiatu włocławskiego w latach 80. ubie- 172 głego wieku podają błędną datę budowy dworu na 1803 rok, zaznaczając, że być może wykorzystano nawet fragmenty starszej budowli. Po raz pierwszy dwór rozbudowano w końcu XIX stulecia. W latach 20. ubiegłego wieku była to jedna z najpiękniejszych rezydencji drewnianych na Kujawach południowych. Rozbudowa braci Mierosławskich objęła najmłodsze skrzydło dworu, dostawione do najstarszego segmentu. Budował je miejscowy cieśla Adamczewski. W rozwiązaniach budowlanych różniło się znacznie od wcześniejszego budynku, wyraźnie dominując nad starym dworem, przede wszystkim pod względem ornamentyki i dekoracji architektonicznej. Cieśli Adamczewskiemu, pracującemu pod nadzorem braci Mierosławskich, udało się nadać jej charakter reprezentacyjny i ukształtować bryłę w dwóch zróżnicowanych wysokościowo segmentach. Skrzydło starsze, położone jest na planie wydłużonego prostokąta, na osi wschód–zachód. To parterowy, drewniany budynek, konstrukcji zrębowej, dwutraktowy, z dwuspadowym dachem. O wiele efektowniejsze jest piętrowe, prostokątne skrzydło z trójbocznie występującym ry- zalitem na osi elewacji frontowej. Ta część budynku, w którym znajdowały się pokoje mieszkalne wyróżniała się bogactwem szczegółów. Zachwyt wzbudzały szczyty nad oknami drugiego piętra, wyrzynane w stylizowane motywy roślinne. Tę część rezydencji zwieńczał czterospadowy dach z przyczółkami. Po 1945 roku dwór często zmieniał właścicieli, popadając najpierw w zaniedbanie, a następnie ruinę. Niewiele też zostało z pierwotnej oficyny oraz niegdyś częściowo drewnianych zabudowań gospodarczych. W 1978 roku zniszczono piękną drewnianą bramę wjazdową wykonaną przez cieślę Adamczewskiego. Dwór w Czarnem położony jest w odległości 200 m od północnego brzegu jeziora Czarne. Mimo dewastacji, dwór nadal urzeka swoją malowniczością i urokliwą lokalizacją. Niewielki park, o powierzchni 1 ha, kiedyś starannie pielęgnowany i z wyraźną kompozycją naturalistyczno-krajobrazową, zatracił swój pierwotny charakter. Stało się to przez niekontrolowany rozwój samosiewów i poszycia. Dziś wtopił się w pobliski las. O jego istnieniu przypomina tylko tablica informacyjna przy głównej alei wjazdowej do dworu. Dwór drewniany z 1870 roku w Czarnem rozbudowany w latach 1920–1922. Obok: bogato zdobiony ganek 173 gażowaniu społeczności Skrzynek, Okien i Czarnego. Na placu budowy pomagały nawet dzieci szkolne. Największy wkład społeczny wnieśli w trakcie tej inwestycji bracia Bronisław i Zygmunt Mierosławscy, właściciele majątku Czarne. Uroczyste otwarcie nowej placówki miało miejsce w 1934 roku. Współczesna kronika szkoły tak opisuje nowy budynek: Pobudowano szkołę z czerwonej cegły, piętrową. Dach pokryto czerwoną dachówką. Na parterze znajdowały się cztery izby lekcyjne: trzy duże i jedna mniejsza. W dużych salach znajdowały się po trzy duże okna i dwa piece, a małej jedno okno i jeden piec. Do szkoły prowadziło jedno wejście od strony zachodniej. Na piętrze zbudowano mieszkania dla trzech rodzin nauczycielskich. Wejście do mieszkań było oddzielne od strony północnej. Mieszkania rozdzielał duży korytarz, do którego prowadziły kamienne schody z żelazną barierką. Na czas okupacji szkoła dla polskich dzieci była zamknięta, chociaż funkcjonowała nadal jako placówka niemiecka, z niemiecką kadrą nauczycielską. Aresztowano wówczas nauczyciela Malinowskiego, Nad jeziorem Czarne zaś nowy kierownik szkoły, Piątek zdołał Szkoła w Czarnem. W końcu lat 20. uciec. Po wyzwoleniu początkowo zorganiubiegłego wieku po likwidacji czteroklaso- zowano w Czarnem tylko dwie klasy. Kiewej szkoły w Patrówku otworzono sześcio- rowniczką była Zofia Jeszke, nauczycielkaklasową szkołę we wsi Okna. Mieściła się mi Irena Kamińska i Jadwiga Strzelecka. ona w kilku prywatnych domach, naukę Z biegiem lat podnoszono stopień orgaprowadzono w systemie klas łączonych. Kierownikiem placówki został Włodzimierz Ptaszkiewicz, który kierował także nową szkołą prawdopodobnie do 1938 lub nawet 1939 roku. Udało się ustalić, że izby lekcyjne mieściły się w domu Niemców Flemka i Dana (zapis foneteczny nazwisk). W szkole pracowało czworo nauczycieli, brakowało podręczników i podstawowych pomocy naukowych. Po kilku latach, w 1932 roku, rada gminy Baruchowo zdecydowała o budowie nowego obiektu szkolnego w pobliskim Czarnem. Rok później przystąpiono do wznoszenia budynku przy pełnym zaan- Lekcja fizyki w szkole w Czarnem w latach 50. XX wieku 174 nizacyjny szkoły. W 1949 roku była to już szkoła siedmioklasowa. Przybywało też kadry pedagogicznej, chociaż rotacja nauczycieli była bardzo duża. Szkoła w Czarnem nie uchodziła za placówkę atrakcyjną, ponieważ pozbawiona była elektryczności, zaś do najbliższego przystanku autobusowego było ponad 4 km. W 1953 roku kierownikiem szkoły został Jerzy Majewski. Uczyły ponadto Zofia Jeszke, Maria Rzętkiewicz i żona kierownika Anna Majewska. W 1959 roku Jerzy Majewski wraz z żoną odszedł do Kurowa, pozostawiając Wiosną 1973 roku położono fundamenty pod nowy pawilon dydaktyczny. Podobnie jak 40 lat wcześniej, budowa w znacznym stopniu opierała się na czynie społecznym mieszkańców. Rok później uroczyście otworzono nowy pawilon. Szkoła od kilku lat posiadała już instalację elektryczną, brakowało natomiast kanalizacji. Od połowy lat 70. i wprowadzeniu gminnych szkół zbiorczych (1972 rok) sukcesywnie spadała liczba uczniów szkoły w Czarnem, przywrócono klasy łączone, ale z czasem utworzono tzw. „zerówki”. Uczniowie V klasy Szkoły Podstawowej w Czarnem, 1967 rok. Od prawej w dolnym rzędzie: Wiesław Paczyński, Stanisław Włodarzewski, Teresa Miller, Elżbieta Jabłońska, Aleksandra Filipska, Barbara Piątkowska, Teresa Justyńska, Teresa Wiśniewska, Adam Kowalski, Ryszard Radziszewski. Rząd górny od prawej: Antoni Leśniewski, Andrzej Turski, Elżbieta Piątkowska, Halina Żegocka, Maryla Śmiałkowska, wychowawczyni Krystyna Dybionka, Grażyna Jankowska, Mariola Piechocka, Jadwiga Olczak, Marek Kosiński, Wacław Kordyla, Lech Jędrzejczak placówkę Tadeuszowi Pawlikowskiemu. Od 1963 roku obowiązki kierownika objął Władysław Jabłoński. Kadra pedagogiczna liczyła pięć osób. W 1966 roku szkoła przekształcona została w placówkę ośmioletnią, toteż należało ją przebudować. Zwiększono liczbę izb lekcyjnych, wygospodarowano pomieszczenie na kancelarię, powiększono kadrę nauczycielską do ośmiu osób. Nową kierowniczką od 1967 roku została Barbara Kunegunda Grabowska. Liczba uczniów sięgnęła 150 osób. W 1979 roku dotychczasowa dyrektor odeszła na emeryturę, zaś obowiązki kierownika przejęła Halina Mechuła. Na początku lat 80. w Szkole Podstawowej w Czarnem pracowało 10 nauczycieli. Decyzją władz gminy w placówce prowadzono prace modernizacyjne: wybudowano toalety, doprowadzono wodę bieżącą, wybudowano kotłownię. W 1999 roku w związku ze spadkiem liczby uczniów zmieniono stopień organizacyjny szkoły. Mimo protestów rodziców oraz starań władz gminnych, nie 175 Uczniowie i kadra nauczycielska w Czarnem w roku szkolnym 2000/2001 z dyrektor Haliną Mechułą (z lewej) udało się utrzymać placówki. W 2001 roku zdecydowano, że szkoła w Czarnem zredukowana zostanie do placówki filialnej Szkoły Podstawowej w Baruchowie. Ostatecznie na mocy decyzji Rady Gminy Baruchowo z lutego 2003 roku filia w Czarnem została zlikwidowana po zakończeniu roku szkolnego 2002/2003. Rok wcześniej Halina Mechuła została dyrektorem Szkoły Podstawowej w Baruchowie, zaś nadzór nad placówkami filialnymi w Czarnem i Goreniu Dużym sprawowała do momentu ich likwidacji Sylwia Maślanka. Przed likwidacją szkoły uczyło się w niej zaledwie 41 dzieci. Obecnie w tym budynku mieści się Środowiskowy Dom Samopomocy oraz świetlica wiejska. Spychalscy z Trzebowa. W 2000 roku uznani artyści cyrkowi Antonina i Witold Spychalscy urzeczeni urodą krajobrazu postanowili osiąść na stałe w Trzebowie, gdzie nabyli posiadłość na Jeziorem Trze- Czarne. Budynki, nieistniejącej szkoły w Czarnem. Gmach piętrowy powstał w latach 30., natomiast parterowy pawilon w latach 70. ubiegłego wieku. Dziś mieszczą się w nich Środowiskowy Dom Samopomocy i świetlica wiejska 176 bowskim. Po kilku latach w ślad za nimi wybudował przy nich dom syn Klaudiusz Spychalski (ur. 1973 w Warszawie), również artysta cyrkowy występujący obecnie jako Duo Claudio ze swoją żoną Tatianą (ur. 1975 w Kijowie). Młodzi Spychalscy mają za sobą karierę sportową, w tym mistrzostwo świata w akrobatyce sportowej zdobyte w 1989 roku w Katowicach. Zdobyli też medal Światowego Festiwalu Sztuki Cyrkowej w Paryżu (1990) i medal Światowego Festiwalu Akrobatyki w chińskim Wuxqiao (1996). Po zakończeniu kariery sportowej rozpoczęli karierę zawodową jako akrobaci. Większość programów i układów choreograficznych opracowują sami. Mają za sobą współpracę z największymi gwiazdami polskiej estrady, w tym z reżyserem i choreografem Januszem Józefowiczem. Występowali we wszystkich renomowanych salach koncertowych kraju. Brali udział w najsłynniejszych programach variete w Niemczech: Hamburgu, Düsseldorfie i Essen. Na ich trasie koncer- towej znalazły się prawie wszystkie kraje Europy oraz Australia, Meksyk, Argentyna, Brazylia, Stany Zjednoczone, Jamajka, Chiny, Indie, Malezja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt, Katar, Republika Południowej Afryki, a nawet Botswana i Belize. Od 2001 roku związani są z firmami, które organizują im występy artystyczne na największych statkach wycieczkowych świata, pływających po Zatoce Meksykańskiej, Morzu Karaibskim, Śródziemnym i w rejonie Wysp Kanaryjskich oraz Azorskich, a także w fiordach skandynawskich. Tatiana i Klaudiusz są małżeństwem od 1998 roku. Mają dwie córki: ośmioletnią Urszulę i kilkumiesięczną Lidię. Pytani o plany na przyszłość odpowiedzieli: „Radość z dzieci i cudownej przyrody wokół pięknego domu w Trzebowie oraz praca artystyczna wykonywana na scenach całego świata”. Warto podkreślić, że Duo Claudio przygotowuje się do kolejnych występów w hali sportowej w Baruchowie. Wielokrotnie też państwo Spychalscy występowali bezinteresownie dla mieszkańców gminy Baruchowo, z którą czują się bardzo związani. Sołectwo Patrówek Duo Claudio, czyli Tatiana i Klaudiusz Spychalscy w jednym ze swych popisowych numerów akrobatycznych Sołectwo Patrówek, liczące 161 mieszkańców, złożone jest z zespołu osadniczego, w którego skład obok Patrówka wchodzą jeszcze wsie Patrowo (55 mieszkańców) i Stawek (31). Sołectwo położone jest tuż przy granicy z gminą Gostynin, po obu stronach drogi wojewódzkiej nr 265 Gostynin–Kowal. Użytki rolnicze zajmują w sołectwie 305 ha, w zdecydowanej większości są to grunty orne. Przeważają jednak ziemie słabe w VI klasie bonitacyjnej, zajmujące aż 145 ha. W latach 1991–2002 sołtysem był Wiesław Maciejewski, następnie Piotr Ryniec (2002–2006). Od 2007 roku sołtysem Patrówka jest Władysław Sidwa. 177 Przeszłość Patrówka łączy się z Patrowem, które wzmiankowane było jako własność bezherbowego rodu Patrowskich już w 2. połowie XVI wieku. W Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego czytamy o Patrowie: Wieś i folwark nad rzeczką Kłótnią (obecnie nazywa się ją Rakutówką — przyp. jbn), powiat włocławski, gmina Baruchowo, parafia Białotarsk, odległa 31 wiorst od Włocławka a 8 wiorst od Gostynina, ma 25 domostw i 164 mieszkańców. Na przestrzeni 70 mórg dworskich i włościańskich obszerne pokłady torfu od 3 do 15 łokci głębokie, z których dobywa się do 2 tys. sążni rocznie. Patrowo należało do dominikanów w Płocku. Podług regestru podatkowego powiatu kowalskiego z lat 1557–1566 część Patrowa, należąca do Jana Patrowskiego, miała 1 łan obszaru i 1 zagrodnika. W 1827 roku było tu 12 domów i 89 mieszkańców (t. 7, Warszawa 1886). Istniejący wówczas folwark Patrowo miał 285 mórg powierzchni, w tym gruntów ornych i ogrodów 238 mórg, łąk 14 mórg, pastwisk 23 morgi, zaś nieużytków 10 mórg. Było tu budynków z drewna 10, natomiast we wsi osad 15, gospodarujących na 44 morgach. W sąsiednim Patrówku, który z czasem stał się ważniejszą miejscowością od Patrowa w latach 80. XIX wieku były zaledwie trzy domostwa z 34 mieszkańcami i 16 morgami ziemi. Patrówek wchodził wówczas w skład dóbr Patrowo. Lustracja przeprowadzona w 1634 roku odnotowuje w Patrowie sześć domostw. Ich liczba po „szwedzkim potopie” zmalała do dwóch. W 1674 roku mieszkały tutaj dwie osoby pochodzenia szlacheckiego oraz 11 plebejuszy, zapewne chłopów pańszczyźnianych i komorników. Kolejne lustracje już z końca XVII wieku potwierdzają Patrowo jako własność dominikańską i odnotowują w 1775 roku 11 dymów, co uznać można za tyleż gospodarstw domowych. Sołectwo Patrówek wchodzi w skład parafii Białotarsk, której początki datowa- Patrówek, 1962 rok. Bracia Mirosław (starszy) i Wiesław Paczyńscy z Alicją Gębką podczas wyświęcania przydrożnej kapliczki Patrówek, 1970 rok. Romualda i Stanisław Paczyńscy Czesław Dąbrzał i Stanisław Paczyński (z prawej), mieszkańcy Patrówka, 1968 rok 178 ne są na XIII stulecie. Nie można wykluczyć, że już wówczas w dzisiejszym zespole osadniczym Patrówek znajdowały się pojedyncze gospodarstwa kmiecie. W pobliżu wsi zidentyfikowano stanowiska archeologiczne z czasów przedpaństwowych, ale nie zostały one gruntownie przebadane. Dziś sołectwo położone przy dość ruchliwej trasie jest miejscem atrakcyjnym osadniczo, stąd coraz więcej osób decyduje się tu zamieszkać. Barbara Kwiatkowska. W dzisiejszym sołectwie Patrówek we wsi Patrowo urodziła się jedna z najbardziej znanych polskich aktorek lat 60. i 70. ubiegłego wieku Barbara Kwiatkowska (1940–1995), znana również w Europie Zachodniej jako Barbara Lass. Jej akt urodzenia — 2 czerwca 1940 roku — znajduje się na plebanii w Białotarsku, gdzie została ochrzczona. Była córką rolników Franciszki z Szałkowskich i Franciszka Kwiatkowskiego, jednym z pięciorga dzieci w tej rodzinie. Miała trzy starsze siostry Halinę, Marię, Monikę i młodszego brata Jana. Okupację Kwiatkowscy spędzili w Łodzi, Brzezince koło Oświęcimia i bawarskim Dachau. W 1944 roku rodzina skierowana została w okolice Hamburga do prac przymusowych. Po wy- zwoleniu tej strefy przez Amerykanów Barbara uprowadzona została przez amerykańskiego sędziego z myślą o wywiezieniu do Stanów Zjednoczonych. Odnaleziono ją po pół roku i oddano rodzicom, którzy wrócili już do Patrowa. Uczęszczała do szkoły podstawowej w Białotarsku, po czym została uczennicą liceum ogólnokształcącego w Gostyninie. Stamtąd dostała się najpierw do Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca Skolimów, a następnie do szkoły baletowej w Warszawie. Rozpoczęła też naukę w łódzkiej filmówce, której formalnie nie ukończyła. Zadebiutowała wtedy w etiudzie filmowej Gdy spadają anioły Romana Polańskiego, który robił właśnie dyplom. Był rok 1959. Wkrótce wyszła za niego za mąż. Roman Polański (ur. 1933) był u progu wielkiej kariery. Dziś jest reżyserem światowej sławy, twórcą kilkudziesięciu filmów, nagrodzony najwyższymi laurami, w tym Oskarem. Jako narzeczony i mąż Barbary odwiedzał jej rodzinne strony, o czym pisał w swojej autobiografii. Małżeństwo rozpadło się po kilkunastu miesiącach. Później Barbara Kwiatkowska poślubiła w obrządku katolickim aktora austriackiego Karlheinza Böhma (1928–2014), który ograniczył jej karierę artystyczną. Stawek, 1996 rok. Rodzinna zagroda Barbary Kwiatkowskiej. Obok: rzeźba projektu Mariana Koniecznego na grobie Barbary Kwiatkowej na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie 179 Barbara Kwiatkowska na początku lat 60. Obok: z mężem Romanem Polańskim kilka tygodni po ślubie W pełnometrażowym filmie debiutowała u Tadeusza Chmielewskiego Ewa chce spać (1957). Jej filmoteka polska i obca liczy około 30 filmów, w tym Zezowate szczęście (1960) Andrzeja Munka, Miłość dwudziestolatków (1962) Andrzeja Wajdy, Pan Anatol szuka miliona (1958) Jana Rybkowskiego, Jowita (1967) Janusza Morgensterna i Spóźnieni przechodnie (1962) Adama Hanuszkiewicza. W początkach lat 60. wyjechała z Polski, zamieszkała najpierw z Böhmem w Szwajcarii, a następnie, po rozwodzie, w Bawarii w willi podarowanej im przez teścia słynnego dyrygenta, gdzie mieszkała z córką Katarzyną (ur. 1964). Zmarła nagle 6 marca 1995 roku. Jej prochy spoczęły na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Barbara Kwiatkowska uchodziła w latach 60. za jedną z najpiękniejszych kobiet w Polsce. Jej naturalny talent nie został w pełni wykorzystany, na co złożyło się kilka przyczyn, w większości niezależnych od niej. Występowała u boku Alaina Delona i Seana Connery. Pseudonim artystyczny Lass przyjęła w 1961 roku. Obecnie w dawnym gospodarstwie Kwiatkowskich, którzy wyprowadzili się około 1967 roku do Włocławka, mieszkają Barbara i Piotr Terpińscy. Według aktualnych danych administracyjnych jest to wieś Stawek nr 5. Sołectwo Skrzynki Sołectwo Skrzynki liczy 178 mieszkańców i obejmuje wieś Skrzynki. W sołectwie użytkowane rolniczo są 284 ha. Są to w przeważającej części grunty słabe, w klasach IIIa–VI, łącznie 172 ha, nienadające się dla wymagających upraw. Do 1994 roku sołtysem był Józef Augustyniak, a od 1994 roku funkcję tę pełni niezmiennie Jan Miller. Skrzynki to od kilkudziesięcioleci miejscowość letniskowa. W sezonie odwiedza ją od kilku do kilkunastu tysięcy turystów, z których część wypoczywa tu stacjonarnie. Położona jest nad Jeziorem Skrzyneckim, najlepiej zagospodarowanym pod względem infrastruktury akwenem gminy Baruchowo. Skrzynki nie posiadają odległej tradycji historycznej, podobnie jak wszystkie okoliczne miejscowości. Pierwsze stałe osadnictwo miało tu miejsce dopiero w XVIII wieku. W Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego, skrupulatnym źródle wiedzy o polskiej prowincji, napisano pod hasłami Skrzynki i Skrzyneczki: Wieś włościańska, powiat włocławski, gmina Baruchowo, parafia Białotarsk. Odległe 31 wiorst od Włocławka. Skrzynki mają 19 domów, 148 mieszkańców, 259 mórg; Skrzyneczki 6 domów, 31 mieszkańców, 55 mórg (t. 10, Warszawa 1889). 180 Widok na osady letniskowe w Skrzynkach nad Jeziorem Skrzyneckim Jak się okazuje zespół osadniczy Skrzynki i Skrzyneczki miał pod koniec XIX wieku więcej mieszkańców niż obecnie. Wieś dość mocno się rozwijała, mimo słabych gleb, skoro w 1827 roku było tutaj dziewięć domów i zaledwie 68 mieszkańców. Władze gminy Baruchowo przywiązują dużą wagę do rozwoju sołectwa, szczególnie jego infrastruktury. Wieś jest zwodociągowana, w części skanalizowana, posiada drogi o dobrej nawierzchni. Ochotnicza Straż Pożarna. Straż pożarna w Skrzynkach jest najmłodszą jednostką na terenie gminy Baruchowo. Powstała w lutym 1965 roku, kiedy odbyło się zebranie założycielskie. Pierwszym prezesem został Roman Tokarski, naczelnikiem Czesław Tomaszewski. Po kilku miesiącach jednostka otrzymała motopompę i 200 m węży pożarniczych. Trzy lata później rozpoczęto gromadzić materiały z przeznaczeniem na budowę remizy. Skrzynki. Pomost i wypożyczalnia sprzętu wodnego nad Jeziorem Skrzyneckim 181 Druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Skrzynkach. Obok: poczet sztandarowy jednostki Miejscowych działaczy strażackich wspierała wówczas Gromadzka Rada Narodowa w Kłótnie, pod którą podlegało sołectwo w Skrzynkach. Budowę zakończono w 1971 roku. Mając lepsze warunki lokalowe, jednostka otrzymała nowy beczkowóz, wyposażony w motopompę, zbiornik o pojemności 1,5 tys. litrów oraz siedzenia dla ośmioosobowej drużyny. Wóz ten służył strażakom ze Skrzynek do 1984 roku. Jednostka, mimo że nieliczna, zajmowała czołowe miejsca w zawodach pożarniczych na szczeblu gminnym i międzygminnym w rywalizacji drużyn młodzieżowych i seniorskich. W 1984 roku na wyposażeniu OSP w Skrzynkach znalazł się samochód Remiza Ochotniczej Straży Pożarnej w Skrzynkach bojowy Star 25A. Dwa lata wcześniej ufundowany został sztandar. Do najbardziej zasłużonych druhów OSP w Skrzynkach należą obok członków założycieli: Czesław Bekasiński, Stanisław Czerwiński, Zdzisław Ostrowski i inni. W 2014 roku jednostką kierowali: Zdzisław Ostrowski — prezes, Arkadiusz Matusiak — naczelnik. Sołectwo Świątkowice Sołectwo Świątkowice, położone w północno-zachodniej części gminy Baruchowo, wraz z wchodzącym w jego skład Leonowem zamieszkują 282 osoby. Grunty rolnicze sołectwa zajmują 304 ha, z czego ponad 244 ha użytkowanych jest jako grunty orne w klasach IIIb–VI. Sołectwo Świątkowice należy do najbardziej produktywnych rolniczo w gminie. Sołtysem w latach 1991–2002 był Jan Pawiński. Od 2003 roku funkcję tę pełni Stanisław Szmajda. Świątkowice leżą na bardzo ważnym trakcie drogowym zarówno w przeszłości, jak i obecnie, łączącym Gostynin przez Kowal z Włocławkiem. Tędy przechodziły karawany kupieckie w czasach pokoju, zaś podczas licznych wojen, toczonych zwłaszcza w XVII, XVIII i na początku XIX wie- 182 Świątkowice położone są przy drodze wojewódzkiej nr 265, łączącej Gostynin z Brześciem Kujawskim ku, wieś była wielokrotnie niszczona i grabiona przez maszerujące tędy armie. Losy Świątkowic były ściśle związane z pobliskim Baruchowem i jej początków dopatrywać się należy w czasach średniowiecznych, o czym świadczyć może nazwa miejscowości. Świątkowice to typowa ulicówka, zespół zabudowy wiejskiej o nadal zachowanym, bardzo czytelnym układzie przestrzennym. Na terenie gminy Baruchowo znajdują się jedynie trzy takie zespoły. Są to, obok Świątkowic, Goreń Duży i Okna, które jednak powstały dopiero w XVIII stuleciu. Najstarszy zachowany dokument wzmiankuje Świątkowice pod datą 1347 roku, czyli czasach panowania Kazimierza III Wielkiego. Jej właścicielem był Nasiegniew ze Świątkowic z przydomkiem Kołaczek, który jako „Brestensi judicibus” (sędzia brzeski — przyp. jbn) wspominany był w dokumentach wcześniejszych z 1305, 1316, 1339 i 1345 roku. Według zapisu w regestrze poborowym powiatu kowalskiego, sporządzonym w 1557 roku, wieś Świątkowice alias Świętkowice w parafii Białotarsk miała 4,5 łana gruntów. Z późniejszych dokumentów lustracyjnych wynika, że w 1634 roku wieś miała osiem domostw oraz młyn. W wyniku pożóg towarzyszących „potopowi szwedzkiemu” wieś prawie zupełnie opustoszała, bowiem w 1662 roku odnotowano tutaj tylko jedno domostwo. Atrakcyj- ne położenie Świątkowic oraz niezłe gleby jak na tę część Kujaw spowodowało, że Świątkowice szybko dźwigały się z upadku. W 1674 roku wzrosła liczba ludności i zbudowano młyn, ale wówczas nie był użytkowany. Kolejne lustracje przeprowadzono już w czasach panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego. W 1775 roku lustratorzy zapisali, że Świątkowice mają 11 dymów, zaś cztery lata później miejscowość zamieszkiwały 72 osoby. Należała ona wtedy do Zygmunta Urbana Kretkowskiego (1751–1813), który odziedziczył ją po ojcu Antonim Kretkowskim (1726–1766), właścicielu dużego klucza ziemskiego na pograniczu Kujaw z Mazowszem. Ojcem Antoniego był chorąży i kasztelan kowalski Józef Kretkowski (ok. 1685–1729) Świątkowicom poświęcony został zapis w Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego: Świątkowice, wieś powiat włocławski, gmina Baruchowo, parafia Kowal, odległe 17 wiorst od Włocławka, mają 14 domostw, 168 mieszkańców, 280 mórg ziemi włościańskiej i 560 mórg lasu dworskiego należącego do Więsławic. W 1827 roku było tu 13 domów, 124 mieszkańców, wieś należała do parafii Kłótno (t. 11, Warszawa 1890). Jesienią 1914 roku na polach między Świątkowicami, Grodnem i Więsławicami doszło do dużej bitwy armii pruskiej z armią rosyjską. Zginęło kilkudziesięciu żołnierzy. Ich mogiła znajduje się w pobliżu wsi i upamiętniona jest obeliskiem. Świątkowice-Leonowo brama cmentarna 183 Świątkowice i sąsiednie Leonowo, którego nazwa pochodzi od rodowego imienia Kretkowskich, Leon, były miejscem wzmożonego osadnictwa niemieckiego od czasów drugiego rozbioru Polski w 1793 roku. Na terenie Świątkowic i Leonowa zamieszkiwało kilkanaście rodzin narodowości niemieckiej. W Leonowie zachował się cmentarz ewangelicko-augsburski, użytkowany do 1945 roku. Przetrwało na nim pięć nagrobków kamiennych, dwa kute krzyże oraz brama z czerwonej cegły. Nekropolia ta, mocno zaniedbana, jest wpisana do rejestru zabytków. Bydgoska Fundacja Ari Ari ogłosiła, że w ramach realizacji programu „I nastała cisza… Rakutowo na Kujawach” ma zająć się renowacją cmentarzy w Leonowie i Goreniu Dużym. Świątkowice do niedawna należały do czołowych na całych Kujawach ośrodków sztuki ludowej. Tworzyło tutaj w latach przed i po drugiej wojnie światowej kilka twórczyń ludowych, których dorobek wzbogacił sztukę ludową Kujaw. Były to Eleonora Adamska, Władysława Włodarzewska i Maria Żołnowska. Stąd pochodziła Cecylia Zielińska (1912–2000), poetka ludowa, malarka i działaczka społeczna. Miała uzdolnienia artystyczne, była nawet uczennicą Szkoły Zdobniczej w Poznaniu, w której naukę musiała przerwać z powodów materialnych. W Świątkowicach mieszkała do 1973 roku. Najchętniej malowała obrazy o tematyce przyrodniczej, próbowała też swych sił w portrecie. Szczególnie wiele czasu poświęciła twórczości literackiej — poetyckiej i prozatorskiej. Debiutowała wierszem Jesienią w 1928 roku. Wydała kilka tomików poetyckich, w tym: Białe peonie (1982), Na ścieżce życia (1991), Bliżej słońca (1992), Pozbieram słów korale (1996). Skrzętnie zbierała stare pieśni i opowiadania ludowe. Uczestniczyła w poszukiwaniach etnograficznych prowadzonych na Kujawach wschodnich. Swoje Cecylia Zielińska (1912–2000) Czesław Zieliński (1908–1981) wiersze czytała w filmie dokumentalnym Tańce polskie. Kujawy — śladami Oskara Kolberga. Wraz z mężem Czesławem, prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Świątkowicach, przez wiele lat byli animatorami życia kulturalnego w Świątkowicach. Czesław Zieliński (1908–1981) urodził się w Świątkowicach, gdzie do 1967 roku prowadził gospodarstwo rolne. Był uczestnikiem kampanii wrześniowej, w której, choć cieżko ranny, ocalił życie, ale pozostał inwalidą. Po wyzwoleniu włączył się w reaktywowanie działalności OSP, w której w latach 1945–1952 był prezesem. Zielińscy dochowali się trojga dzieci: Antoniny z męża Wichlińskiej (1932–2006), Kazimiery z męża Kozłowskiej (ur. 1943), nauczycielek, kontynuujących twórczość ludową matki, oraz Tadeusza (ur. 1936), pedagoga, muzyka i etnografa. Ochotnicza Straż Pożarna. Jednostka powstała 1925 roku, założona przez Eustachego Kurnatowskiego, Jana Bojakowskiego, Wojciecha Sekleckiego, Franciszka Kilichowskiego, Ignacego Dorsza i Mikołaja Cieśnina. W sześć lat później rozpoczęto budowę remizy, na którą wydzielił działkę Ignacy Zygmunt Kretkowski, właściciel majątku Więsławice. Podczas wojny jednostka przekształcona została w straż przymusową. Działalność OSP wznowiono wiosną 1945 roku. Według inwentaryzacji 184 z połowy 1948 roku stan sprzętu przedstawiał się następująco: jedna sikawka, jeden beczkowóz, jeden wąż ssawny, trzy bosaki, pięć drabin, pięć hełmów i 45 m węża tłocznego. Rozpoczętą jeszcze przed wojną budowę remizy znacznie poszerzono i zakończono w 1959 roku. W latach 1966– 1967 zbudowano wolno stojący garaż na sprzęt. Ponieważ zarząd OSP i członkowie uznali, że warunki lokalowe jednostki są niewystarczające, w 1979 roku przystąpiono do wznoszenia nowej remizy. Oddano ją do użytku dwa lata później. Wtedy też OSP Świątkowice otrzymało pierwszy samochód pożarniczy Żuk. W 1988 roku ufundowany został, wręczony i poświęcony sztandar jednostki. W grudniu 1994 roku na stanie jednostki znalazł się samochód typu Star 200, a cztery lata później samochodów gaśniczy Jelcz. Biorąc pod uwagę wyposażenie oraz wartość bojową jednostki OSP w Świątkowicach, w dniu 9 maja 1997 roku włączona została do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Druhowie zarówno z drużyny seniorskiej, jak i młodzieżowej odnoszą sukcesy w zawodach sprawnościowych OSP na szczeblu gminnym i regionalnym. W 2014 roku jednostką dowodzili Marian Maślanka — prezes i Stanisław Szmajda — naczelnik. W lipcu 2014 roku jednostka wzbogaciła się o nowy ciężki samochód marki MAN do ratownictwa chemiczno-ekologicznego. Do najbardziej zasłużonych działaczy OSP w Świątkowicach, obok już wspomnianych druhów, należą: Ryszard Gontarek, Eugeniusz Skibiński, Stanisław Szmajda, Józef Dorsz i inni. Tradycje przynależności do OSP przechodzą tutaj zwykle z ojca na syna. Szczególne zasługi dla świątkowickiej straży położył Zygmunt Kilichowski (1910– 2001), syn Franciszka. Zdołał ocalić przed grabieżą okupanta w styczniu 1945 roku sprzęt strażacki oraz przyczynił się do szybkiego reaktywowania działalności. Brał udział w kilkudziesięciu akcjach gaśniczych, wykazując się dużą odwagą. W latach 1961–1989 pełnił funkcję prezesa jednostki. Działał też w strukturach ruchu ludowego, przyczyniając się do przywrócenia gminy Baruchowo z siedzibą w Baruchowie. W Świątkowicach urodził się Jan Matusiak (1932–2007), wieloletni naczelnik i prezes OSP Świątkowice, pochodzący z rodziny zasłużonej dla jednostki. Blisko współpracował z Zygmuntem Kilichowskim, pełniąc od 1961 do 1989 roku funkcję naczelnika, a następnie do śmierci prezesa. W tym czasie jednostka przeszła gruntowne przeobrażenia zarówno w wyszkoleniu bojowym, jak też w posiadanym sprzęcie. Świetlica OSP stanowiła centrum życia Druhowie z jednostki OSP w Świątkowicach przed remizą. Obok: poczet sztandarowy OSP Świątkowice 185 był Ryszard Okoniewski, od społecznego i kulturalnego 2003 roku funkcję tę pełnił nie tylko w Świątkowcach. Roman Dębczak, a od luteBrał udział we wszystkich go 2014 roku ponownie Ryinicjatywach gminy Baruszard Okoniewski. chowo, podejmowanych na Dzieje pisane Zakrzerzecz ochotniczych straży wa sięgają czasów panopożarnych. wania Władysława II JaW Świątkowicach urogiełły. Pierwsza informacja dził się też Franciszek Wuo miejscowości pochodzi czyński (1894–1970), żołbowiem z 1402 roku. W XV nierz Błękitnej Armii wieku Zakrzewo wspomigenerała Józefa Hallenane było w dokumenra (1873–1960), do której tach sądowych i kościelwstąpił w Stanach ZjedJan Matusiak nych jeszcze kilkakrotnie. noczonych i przybył z nią (1932–2007) Za pierwszego znanego przez Francję do kraju. Osiadł w Rakutowie, gdzie przez wie- dziedzica uchodzi Przybysław zmarły okole lat był naczelnikiem tamtejszej OSP. ło 1417 roku. Po nim dziedziczyli jego syn W pobliskim Leonowie urodził się Hie- Mikołaj oraz stryjowie Jan Mleczko i Lisronim Szpryngiel (1925–1987). Był rolni- gacz, który był plebanem w Kościelcu. Zakiem, działaczem społecznym, członkiem krzewo było wtedy mocno rozdrobnioochotniczej straży pożarnej. Podczas służ- ne, ponieważ swoje działy posiadali tutaj by wojskowej odbywanej w Bieszczadach małżonkowie Anna i Waszek z Powodobył świadkiem śmierci generała Karola wa oraz Chebda, mający liczne potomstwo. Świerczewskiego (1897–1947). Pracował Wiadomo też, że przed 1418 rokiem część również w samorządzie terytorialnym, Zakrzewa kupił Jan Piekarski herbu Rola, najpierw jako sekretarz, a od 1958 roku podłowczy łęczycki, rezydujący na stałe do końca 1961 roku przewodniczący pre- w Piekarach koło Piątku w ziemi łęczyczydium Gromadzkiej Rady Narodowej kiej. Ponieważ podłowczy toczył nieustanne spory z sąsiadami, jemu zawdzięczamy w Więsławicach. zapisy sądowe. W 2. połowie XV wieku posiadłości zaSołectwo Zakrzewo krzewskie Piekarskiego odziedziczyli jego Sołectwo Zakrzewo, położone w połu- synowie Stefan i Jan Piekarski. W roku dniowo wschodniej części gminy przy gra- 1489 figuruje w źródłach niejaki Zakrzewo nicy z powiatem gostynińskim, liczy 186 Amrosii, czyli Ambroży z Zakrzewa. Z remieszkańców, w dwóch miejscowościach: gestru podatkowego wynika, że wieś miała Zakrzewo Parcele (126 osób) i Zakrzewo pięć łanów zagospodarowanych, z których (58). Obszar użytków rolnych sołectwa się- półtora korzystało z wolnizny spustoszoga 322 ha, z tego 310 ha są to grunty orne ne przez pożar i kolejne dwa łany, nalew klasach od IIIa do VI. Sołectwo Zakrze- żące do folwarku, obdarzono trzyletnią wo uchodzi za najbardziej wydajne rolni- wolnizną. Podobna sytuacja miała miejczo w całej gminie Baruchowo. Związane sce pięć lat później. Według regestru poto jest przede wszystkim ze stosunkowo do- datkowego z roku 1494, a był to początek brymi glebami jak na tę część powiatu wło- panowania Jana I Olbrachta, w Zakrzewie cławskiego. Sołtysem w latach 1991–2002 było 10 łanów gruntu (około 170 ha), z cze- 186 go siedem osiadłych, czyli wali zaledwie jeden dym (chodzi o gospodarstwo douprawnych. Ponadto znajmowe — przyp. jbn). Z biedowały się dwa opuszczone giem czasu sytuacja zaczęfolwarki i karczma. W tym ła się poprawiać i w 1674 czasie Zakrzewo było już roku mieszkało tutaj pięciu w rękach rodziny Zakrzewszlachciców na dwóch dziaskich herbu Ogończyk, któłach oraz 36 chłopów. rzy utrzymali się tutaj Dość pomyślny był dla do początków XVII wieZakrzewa wiek XVIII. Za ku. Ostatnim dziedzicem panowania Stanisława Audóbr był Tomasz Zakrzewgusta Poniatowskiego, podski (zm. 1607), doktor filoczas przeprowadzonej zofii i medycyny, archidiaw 1775 roku lustracji wokon kruszwicki i kanonik Herb Łada rodu Noskowskich jewództwa brzesko-kujawwłocławski. Na stałe rezyskiego, w Zakrzewie mieszkało 39 osób dował we Włocławku. Około połowy XVI stulecia obok Za- w 16 rodzinach. Tyle bowiem lustratorzy krzewskich dziedzicami miejscowych dóbr odnotowali dymów. W tym czasie dobra nabyli także Noskowscy herbu Łada, którzy leżały do Franciszka Tokarskiego, być może nabyli działy należące wcześniej do Feliksa pieczętującego się herbem Ryś, jeśli pochoSzreńskiego herbu Dołęga. Z trzema wspo- dził z pomorskiej linii tego rodu. Linia płocmnianymi rodami wiąże się dość ryzykow- ka Tokarskich używała herbu Ogończyk, na teza o istnieniu na przełomie XV i XVII natomiast sieradzka herbu Roch. wieku w Zakrzewie renesansowego dworWraz z utratą niepodległości Zakrzeku. Zachowała się bowiem informacja o ta- wo kończyło swoją historię jako majątek kiej budowli, ale wiązać ją można przynaj- samodzielny, wchodząc w skład zespomniej jeszcze z dwoma miejscowościami łów lub nawet klucza dóbr. W końcu XVIII o tej nazwie na Kujawach południowych. stulecia należało do dziedzica Baruchowa Przed „potopem szwedzkim” w 1634 Walentego Moszczeńskiego pieczętująceroku odnotowano tutaj dwa działy szla- go się herbem Nałęcz. Później dość często checkie oraz 11 domostw. Z wojny Za- zmieniało właścicieli, o czym szerzej napikrzewo, podobnie jak inne miejscowości sano w podrozdziale poświęconym histow kraju, wyszło zniszczone. Zaludnienie rii dóbr z zespołu Baruchowskiego. Mająspadło, lustratorzy w 1662 roku odnoto- tek Zakrzewo od 1837 roku praktycznie do wybuchu drugiej wojny światowej pozostawał w rękach rodu Kretkowskich. Charakterystyczne jest wspomnienie jednego z pracowników folwarku w Zakrzewie z okresu międzywojennego: Kretkowscy jechali wolantem, konie eleganckie, tu rządca rządził i to wszystko. I ludzie na nich nie narzekali, bo co oni tam z ludźmi mieli. Ryś i Roch, herby używane przez Tokarskich Ostatni właściciele, czyli małżonkowie Maria i Leon Zygmunt Emilian Kretkowscy, mieszkali w Zakrzewie dość krótko, 187 od 1886 do 1894, kiedy przenieśli się po śmierci Emiliana Ignacego Kretkowskiego do Baruchowa. Dziś po dawnym folwarku i dworze niewiele pozostało. Przetrwał jedynie mocno zdewastowany park o przetrzebionym drzewostanie i nieczytelnej kompozycji. Podczas przeprowadzonej w 1945 roku reformy rolnej ziemie zostały rozparcelowane, zaś obiekty gospodarcze uległy zniszczeniu. Szczegółową inwentaryzację majątku przeprowadzono 21 kwietnia 1945 roku. Na nieruchomości dóbr w Zakrzewie składały się: dwór, oficyna, pięć chlewów, owczarnia, stajnia fornalska, wozownia, szopa na siano, spichrz, parnik, dwie stodoły, szopa na narzędzia obora, kuźnia, garaż dla traktora, waga wozowa i cztery domy mieszkalne. Likwidatorzy w większości ocenili stan obiektów jako dobry lub średni. Z dokumentów oraz przekazów ustnych wynika, że założenie dworsko-parkowe w Zakrzewie było raczej skromne, zbliżone do folwarku. Sam dwór, zaprojektowany na planie wydłużonego prostokąta z niewielkim gankiem, zbudowany został po części z cegły i gliny. Być może był to obiekt wielokrotnie przebudowywany, bowiem zachowany opis z 1787 roku mówi, że dwór w Zakrzewie miał ściany murowane, a w części wykonane z tzw. muru pruskiego. Był wówczas znacznych rozmiarów, miał łącznie 10 Jeden z zachowanych czworaków folwarku w Zakrzewie Aleja grabowa parku w Zakrzewie pomieszczeń o różnorakim przeznaczeniu: sklep, skarbczyk, górka, sień, sionka, kuchnia. Część budynku miała podpiwniczenie. Niektórzy historycy, w tym Leszek Kajzer, utożsamiają ten obiekt z dworem znacznie starszym, którego początki mogły sięgać nawet końca XVI wieku. Bardzo obszerny zapis poświęcony dobrom Zakrzewo zawarty został w Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego: Wieś, folwark i dobra, gmina Baruchowo, parafia Białotarsk, odległe 29 wiorst na południowy wschód od Włocławka, na połowie drogi między Kowalem a Gostyninem, ma 16 domów, 167 mieszkańców, wiatrak, cegielnię. (…) Dobra Zakrzewo składały się w 1887 roku z folwarku Zakrzewo i Okna rozległości mórg 1143; folwark Zakrzewo gruntów ornych i ogrodów mórg 591, łąk mórg 42, pastwisk mórg 9, lasu mórg 114, nieużytków mórg 7, budynków murowanych 12, drewnianych 10, płodozmian 7- i 10-polowy; folwark Okna gruntów ornych i ogrodów mórg 176, łąk mórg 182, nieużytków mórg 5, budynków drewnianych 5. W skład dóbr poprzednio wchodziły wsi: Zakrzewo, osad 26, mórg 114; Czesławowo, osad 9, mórg 226; Lubaty, osad 14, mórg 118; Okna, osad 14, mórg 165; Radziszewo, 0sad 4, mórg 42; Załuskowo, osad 6, mórg 25; Rumunki Skrzyneckie alias Skrzyneczki, osad 10, mórg 56; Skrzynki, osad 17, mórg 259; Trzebowo, osad 6, mórg 120; Trzebówek, osad 3, mórg 58 i Czarne, osad 8, mórg 117 (t. 14, Warszawa 1895). 188 Podczas drugiej wojny światowej w majątku Zakrzewo administrowanym przez Niemców w charakterze robotnicy rolnej pracowała Maria Makaruk (1917–1992). Od 1942 roku zorganizowała tu grupę kilkunastu dzieci, które uczyła do końca okupacji. W Zakrzewie mieszkał Stanisław Ciemski (1914–1998), urodzony w Niemczech, ale od dziecka związany z Zakrzewem. We wrześniu 1939 roku jako kawalerzysta 18. Pułku Ułanów Pomorskich brał udział w legendarnej szarży polskiej kawalerii pod Krojantami koło Chojnic. Akcja ta przeszła do historii oręża polskiego. Ciemskiemu udało się przedrzeć z częścią swojej jednostki w okolice Kutna, gdzie wziął udział w równie słynnej bitwie nad Bzurą. W październiku 1939 roku trafił najpierw do niewoli sowieckiej, a następnie niemieckiej. Zwolniony, wrócił do Zakrzewa i podjął współpracę jako żołnierz AK z porucznikiem Barabaszem, Stanisławem Święcickim. Stanisław Ciemski był rolnikiem i w swoim gospodarstwie pracował do końca życia. Jego grób znajduje się na cmentarzu w Białotarsku. Sołectwo Zawada Piaski 2006–2010 pełnili tę funkcję Karol Gościniak i Wojciech Słowiński. Od 2010 roku sołtysem Zawady Piaski jest Wojciech Słowiński. Ochotnicza Straż Pożarna. Jednostka powstała po zakończeniu wojny. Zebranie inicjatywne odbyło się w czerwcu 1946 roku. Uczestniczyli w nim członkowie pierwszego zarządu: Zenon Kwiatkowski, Czesław Szpryngiel, Feliks Pietrzykowski, Kazimierz Gołębiewski, Jan Spychalski, Protazy Kaniewski, Henryk Święcicki i Konstanty Maciejewski. Powołanie straży w Zawadzie Piaskach było związane z rozdzieleniem się jednostki w Kurowie-Kolonii i KurowieParcelach. Część działaczy przeszła do nowo powstałej straży w Zawadzie Piaskach. Jednostka jak na trudne czasy powojenne była dość dobrze wyposażona w sprzęt. Posiadała konny beczkowóz, sikawkę, dwa parciane węże tłoczne i ssawne, drabinę lekką, cztery bosaki, sześć toporów, siekierę i 10 hełmów. W 1956 roku oddano do użytku remizę pozwalającą na rozszerzenie działalności. W 1960 roku jednostka wzbogaciła się o motopompę, a w 1971 roku o samochód pożarniczy Gaz 66, który zamieniony został w 1978 roku na nowszy model Żuk. W 2014 roku Sołectwo Zawada Piaski położone jest przy trasie wojewódzkiej nr 265 z Gostynina do Kowala na zboczach wyraźnie zarysowanej moreny polodowcowej. Sołectwo liczy 162 mieszkańców i ogranicza się do wsi Zawada Piaski. Powierzchnia gruntów ornych sołectwa wynosi 262 ha, z których 151 znajduje się pod uprawami. Są to grunty przeciętne, mieszczące się głównie w klasach IVb–VI. Przeszłość sołectwa Zawada Piaski wiąże się ściśle z historią Zawady i opisana została szczegółowo w części poświęconej sołectwu Nowa Zawada. W latach 1991–1994 sołtysem był Kazimierz Gościniak, następnie Jerzy Słowiński (1994–2006), w kadencji Zawada Piaski. Świetlica wiejska ozdobiona elementami kujawskimi autorstwa Mai Wojnarowskiej 189 Druhowie z jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Zawadzie Piaskach. Obok: poczet sztandarowy jednostki rozbudowano starą remizę, ozdabiając przy okazji elewację motywami kujawskimi, które wykonała Maja Wojnarowska. Nowa remiza przyczyni się do rozszerzenia dotychczasowej działalności statutowej jednostki i zwiększy jej wartość bojową. W 2014 roku jednostką dowodzili Kazimierz Gościniak — prezes i Jacek Bożejewicz — naczelnik. W przeszłości największe zasługi dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Zawadzie położył Feliks Pietrzykowski (1902–1989), który swoją działalność w strukturach straży ochotniczych rozpoczął w Kurowie w 1922 roku. Prowadził ją już w nowej jednostce do czasu opuszczenia Zawady w 1956 roku. W latach 1947–1952 był naczelnikiem jednostki. Zmarł w Płocku, gdzie do końca życia prowadził gospodarstwo ogrodnicze. Był starszym bratem Stefana Pietrzykowskiego, rolnika i działacza strażackiego na terenie Kurowa. Podstawowa literatura i źródła: Materiały Urzędu Gminy Baruchowo; Relacja Anny Teresy Święcickiej w Nowej Zawady; Ciechalski A., Założenie parkowo-dworskie w Baruchowie, „Ekowieści. Włocławski Przegląd Ekologiczny” 2004, nr 1; Ciechalski A., Grodno — walory kulturowe i przyrodnicze, cz. 1–3, „Ekowieści. Włocławski Przegląd Ekologiczny” 2006, nr 1, 2, 3; Czapiewski S., Szymkiewicz L., Dokumentacja i ewidencja parku w Baruchowie w 1983 roku, mps; Guldon Z. Rozmieszczenie własności ziemskiej na Kujawach w 2. połowie XVI wieku, Toruń 1964; Guldon Z., Powierski J., Podziały administracyjne Kujaw i ziemi dobrzyńskiej w XII–XIV wieku, Warszawa 1974; Guldon R., Guldon Z., Materiały do osadnictwa powiatu kowalskiego w XVI–XVIII wieku, „Zapiski Kujawsko-Dobrzyńskie” 1980, seria C, Oświata i Kultura; Hrobacz T. J., Kajzer L., Nowak T., Wojda L., Siedziby obronno-rezydencjonalne w powiecie kowalskim na Kujawach w XIII–XVIII wieku, Łódź 1991; Katalog zabytków sztuki. Włocławek i okolice, Warszawa 1988; Kazimierz Wielki oraz niepospolici z Kowala i okolic, red. Zasada Z. J., Ziółkowski B., Włocławek–Kowal 2006; Lustracja województw wielkopolskich i kujawskich 1628–1632, cz. 3, Warszawa–Poznań–Toruń 1967; Lustracja województw wielkopolskich i kujawskich 1789, cz. 3, Warszawa–Poznań–Toruń 1977; Machnowska A., Dzieje Święcickich i Sokołowskich i ich mała ojczyzna — Zawada, Włocławek 2008, mps; Materiały do dziejów rezydencji w Polsce. Kujawy wschodnie, red. S. Kunikowski, t. 1, cz.4, Warszawa 1900; Monografia powiatu włocławskiego, t. 1, red. C. Gajzler, Włocławek 1930; Monografia powiatu włocławskiego, red. S. Laguna, Włocławek 1968; Nycek J. B., Basia i jej wybrańcy, „Nowe Mazowsze” 2000, nr 6; Nycek J. B., Gmina Sanniki, Płock 2011; Nycek J. B., Gmina Mochowo, Płock 2014; Oblicza ziemi mojego dzieciństwa. Historia białotarskich szkół, red. T. Balcerzak, Białotarsk 2013; Osmałek M., Białotarsk — szkic do historii kościoła i parafii, „Rocznik Gostyniński” 2007, t. 1; red. J. Domagała; Pawiński A., Dzieje ziemi kujawskiej, t. 4, Warszawa 1888; Piotr Tylicki oraz niepospolici z Kowala i okolic, red. Z. J. Zasada, B. Ziółkowski, Włocławek–Kowal 2008; Polski Słownik Biograficzny, Kraków 1935–2014; Rejestr podymnego województwa brzesko-kujawskiego z 1634 roku, wyd. R. i Z. Guldonowie, Warszawa–Poznań 1975; Rejestr pogłównego województwa brzesko-kujawskiego z 1674 roku, wyd. R. i Z. Guldonowie, Warszawa–Poznań 1976; Rybicki Z., Działalność organizacyjna rad narodowych w PRL, Warszawa 1965; Sławiński T., Kretkowscy i ich dzieje od połowy XIV wieku, Włocławek–Waszawa 2007; Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, red. F. Sulimierski, B. Chlebowski, W. Walewski, t. 1–15, Warszawa 1880–1902; Wąsicki J., Ziemie polskie pod zaborem pruskim. Prusy Południowe 1793–1806. Studium historycznoprawne, Wrocław 1957; Włocławski Słownik Biograficzny, red. Kunikowski S., t. 1–6, Włocławek 2004–2006; Województwo włocławskie. Monografia regionalna, red. Baranowski B., Łódź 1982; Zasada Z. J., Sprostać strażackiej tradycji. Zarys dziejów OSP w gminie Baruchowo, Baruchowo 2003; Ziemianie polscy XX wieku. Słownik biograficzny, t. 3, Warszawa 1992.
Podobne dokumenty
Publikacja w Tygodniku Kujawskim (23.04.2010r.)
W marcu zostały zorganizowane prace społecznie użyteczne dla 25 osób, w większości kobiet, które wykonują prace porządkowe na terenie gminy oraz przy budynku Urzędu Gminy i kompleksie boisk sportow...
Bardziej szczegółowoRodział II - Baruchowo
Bolesława III Krzywoustego. Wprawdzie młodszych synów Krzywoustego, Miesznie ominęły jej burze wynikające z najazdu ka III Starego (ok. 1122/1125–1202) i Kaw 1038 roku czeskiego księcia Brzetysław...
Bardziej szczegółowo