1 Ewa Szponar Juno Temple: zawodowa outsiderka
Transkrypt
1 Ewa Szponar Juno Temple: zawodowa outsiderka
Ewa Szponar Juno Temple: zawodowa outsiderka Gdyby Juno Temple urodziła się na początku XX wieku, wzorem Shirley, swej słynnej poprzedniczki o tym samym nazwisku i równie niewinnej aparycji, grywałaby zapewne urocze panienki z dobrych domów. Ponieważ rozkwit jej kariery przypadł na kolejne stulecie – naznaczone rewolucją seksualną i genderową – słodka Brytyjka specjalizuje się w rolach zbuntowanych młodych kobiet, przyprawiając swój wizerunek sporą dawką pieprzu. Jesteśmy na szkolnym dziedzińcu. W rytm przeboju z lat 80. XX wieku przyglądamy się zalotnym uczennicom i ich kolegom udającym twardzieli. Na dźwięki muzyki nakłada się krótki monolog: „Ludzie mówią, że ten świat należy do mężczyzn, a niektóre dziewczyny w to wierzą. Robią się na bóstwo, nadmiernie przeżywają i wszystko wytrzymują, mając nadzieję, że ten jedyny wreszcie spojrzy w ich stronę. Nawet nie wiedzą, jaką mają władzę. Cóż, ja nie jestem jedną z tych dziewcząt”. Tak mówi Danielle, tytułowa bohaterka filmu Niegrzeczna dziewczyna (2010, A. Sylvia), wysiadając z samochodu, w którym przed chwilą skonsumowała znajomość z kolejnym chłopakiem. Pomijając kwestię swobodnego prowadzenia się owej nastolatki, jej słowa można potraktować jako motto kariery wcielającej się w nią aktorki, Juno Temple – zawodowej niegrzecznej dziewczyny. W ekranowym świecie jej postaci z pewnością to nie mężczyźni dzierżą władzę. Mogą się co najwyżej przyglądać i grać według reguł wyznaczonych przez przedstawicielki piękniejszej z płci. „Trafiam na mnóstwo ciekawych ról dla młodych kobiet. Mogę wybierać bohaterki o rozmaitych osobowościach, przechodzące przez różne etapy życia, doświadczające odmiennych sytuacji, zawierające niepowtarzalne przyjaźnie itp.” – zapewnia w wywiadach Juno Temple. Jej niewinny wygląd i perfekcyjny brytyjski akcent sprawiają, że wydaje się stworzona, by wcielać się w panienki z dobrych domów edukujące się na prywatnych pensjach. Zgodnie z tymi predyspozycjami role uczennic stanowią więc znaczący procent jej bogatego emploi, są jednak traktowane przewrotnie. Gimnazjalistki, licealistki i studentki w jej wykonaniu zawsze plasują się po drugiej stronie ideału, w najgorszej odsłonie jako szkolne wyrzutki (np. wspomniana Niegrzeczna dziewczyna), w najlepszej – jako pewne siebie i własnej atrakcyjności buntowniczki, 1 równie chętnie korzystające ze swej inteligencji i ciętego języka, co buzującej seksualności. Przypomnijmy sobie chociażby Polly – rozwydrzoną córkę Sheby Hart (Cate Blanchett) w Notatkach o skandalu (2006, R. Eyre), Celię – ekspertkę od środków odurzających w Dziewczynach z St. Trinian (2007, O. Parker, B. Thompson), podkochującą się w nauczycielce wuefu Di Radfield w Pęknięciach (2009, J. Scott) czy frywolną London w Kaboom (2010, G. Araki). Dzieciństwo w rytmie punk Słodką twarzyczkę i elegancki sposób mówienia (połączony ponoć z nieczęstą u młodzieży umiejętnością uważnego słuchania) równoważy swoboda obyczajowa, którą Juno wyniosła z domu rodzinnego. A przyszła na świat w rodzinie artystycznej: jej matka, Amanda Pirie, jest producentką filmową, ojciec – reżyserem. Chociaż Julien Temple ma w swej filmografii kilka fabuł – w tym Królestwo demonów (2000), gdzie de facto debiutowała 11-letnia Juno (de facto, gdyż zagrała także we wcześniejszym, Vigo: Passion for Life z 1998 roku, ale wszystkie sceny z jej udziałem ostatecznie wycięto) – zasłynął przede wszystkim jako twórca teledysków i dokumentów muzycznych. Dwa najbardziej znane, The Great Rock ’n’ Roll Swindle (1980) oraz Wściekłość i brud (2000), poświęcił ikonom punk rocka, The Sex Pistols. Juno, która najwcześniejsze lata życia spędziła na farmie w Somerset, wspomina swoje dzieciństwo jako dość sielskie, choć niekonwencjonalne, ale w żartach skarży się na niemożliwość buntu. „W domu, w którym ciągle słyszy się: »Możesz być, kim zechcesz«, w ramach rebelii musiałabym chyba zostać parkingowym stróżem”. Dorastanie na wsi wpłynęło także na rozwój jej wyobraźni. Młoda gwiazda podkreśla zwłaszcza zbawienny brak zasięgu telefonicznego oraz częste awarie prądu, które zmuszały państwo Temple i ich dzieci do spędzania wieczorów przy świecach. Dlatego też nad inne rozrywki Juno przedkładała przebieranki i zabawy z podziałem na role. Mimo liberalnego podejścia rodzice nie byli jednak zachwyceni, gdy – jeśli wierzyć jej opowieściom – pod wpływem fascynacji Piękną i bestią (1946, J. Cocteau) oraz Czerwonymi pantofelkami (1948, E. Pressburger, M. Powell) postanowiła zostać aktorką. Na pierwsze przesłuchanie z prawdziwego zdarzenia poszła jako 16-latka. Towarzyszyła jej mama, która chciała uświadomić córce, jak ciężki kawałek chleba wybrała i jak dużą ma konkurencję. Mimo niewielkiego doświadczenia Juno dostała jednak angaż w Notatkach o skandalu, a rola ta okazała się jednocześnie przełomowa i symptomatyczna. Temple nie ma zatem formalnego aktorskiego wykształcenia i nie zamierza go uzupełniać. Na wszelki wypadek zaczęła wprawdzie studiować projektowanie ubioru, ale w świetle dynamicznie rozwijającej się kariery aktorskiej musiała porzucić szkołę. Elementy jej 2 pozakinowych zainteresowań przenikają zresztą do filmów z jej udziałem. Jak w Jack i Diane (2012, B. Rust Gray), gdzie zagrała aspirującą projektantkę mody, bądź w The Brass Teapot (2012, R. Mosley), w którym prezentowała bogatą kolekcję własnej bielizny. Spontaniczna strategia Wraz ze wspomnianym filmem Richarda Eyre’a i o rok późniejszą Pokutą (2007, J. Wright) w życiu zawodowym Juno Temple nastał niekończący się (po dziś dzień) okres nastoletni. Wkrótce dołączyła doń również tendencja do dryfowania pomiędzy mainstreamem a kinem niezależnym i dbałość, by kreacje niepełnoletniej diwy (jak nazwał ją R. Kurt Osenlund z „Filmmaker Magazine”) przeplatać z drugoplanowymi (lub epizodycznymi) występami w superprodukcjach. Obok wspomnianych już ról Brytyjka ma na swoim koncie trójwymiarowych Trzech muszkieterów (2011, P.W.S. Anderson), prezentowane na festiwalu w Sundance Ptaszki (2011, E. James), wysokobudżetowy hit Mroczny Rycerz powstaje (2012, Ch. Nolan) oraz niszową Magię (2013, S. Silva). Dla samej zainteresowanej najważniejsze są interesujące scenariusze i aktorskie wyzwania. Rozmiar produkcji nie ma dla niej znaczenia. Praca nad indie movies uczy skupienia i szacunku dla (bardzo ograniczonego zazwyczaj) czasu. Wizyty na planach blockbusterów pozwalają zaś poznać mechanizmy rządzące Hollywood. W pierwszym przypadku chodzi o wyrobienie sobie nazwiska oraz zdobycie wymagającej i wiernej publiczności, dla której kryterium wyboru kolejnych projektów będzie współudział Juno. W drugim – o „widoczność”, obecność w międzynarodowej branży, a co za tym idzie, coraz intratniejsze kontrakty. Najważniejszą kwestią pozostaje jednak jakość współpracy z reżyserem dzieła i możliwość uczestniczenia w realizacji jego wizji. W tym sensie spotkanie z Christopherem Nolanem nie różniło się od towarzyszenia Sebastiánowi Silvie – obaj zdołali bowiem porwać Juno siłą swojej wyobraźni. Temple pracowała u wielu znanych autorów, kontrowersyjnych jak Gregg Araki bądź kultowych jak William Friedkin (w Zabójczym Joe [2011] partnerowała Matthew McConaugheyowi), dla żadnego z nich nie stając się jednak muzą. To nietypowa sytuacja w wypadku ikony kina niezależnego. Najwyraźniej Brytyjka – inaczej niż np. Tilda Swinton wprowadzona na ekrany przez Dereka Jarmana lub Michelle Williams regularnie powracająca na plan Kelly Reichardt – stawia przede wszystkim na różnorodność doświadczeń. Cieszy się, gdy dziennikarze nazywają ją aktorskim kameleonem. Mimo że nietrudno znaleźć klucz łączący jej postaci, za każdym razem próbuje je bowiem tworzyć na nowo. 3 Nie wszystko na sprzedaż Złośliwi twierdzą, że wizytówką Juno Temple są role rozbierane, ale wnikliwi obserwatorzy wiedzą, że aktorka nigdy nie epatuje nagością bez powodu. Stroje zdejmuje wprawdzie chętnie, ale z rozmysłem i poczuciem misji. Bez skrępowania i zbędnej pruderii. Amerykanie, w których filmach grywa ostatnio częściej niż w rodzimych produkcjach, traktują jej brak skrępowania jako synonim „europejskości”. Taką wykładnię podsuwa im zresztą sama aktorka, opowiadając, że dorastała przyzwyczajona do nagości. Bardziej dociekliwi mogą się dowiedzieć, że wśród ekranowych idolek Juno znaleźć można m.in. Brigitte Bardot i Marilyn Monroe, gwiazdy, które „nie bały się eksponowania swojej seksualności”. Temple zdecydowanie podziela ich odwagę, nie tylko godząc się na liczne nagie sceny, ale też grając osoby cieleśnie i erotycznie wyzwolone. Smith (Thomas Dekker), główny bohater Kaboom, a zarazem kochanek postaci kreowanej przez Temple, pomimo wyraźnie gejowskich inklinacji woli określać swą orientację jako otwartą, pozostając niezdeklarowanym. Podobnie można by opisać seksualne spektrum, w jakim mieszczą się dziewczyny i kobiety Juno, pod warunkiem że doda się do nich szczyptę dewiacji: od Loli Quincey poślubiającej swego gwałciciela w Pokucie, przez homoseksualną Diane w melodramacie grozy Jack i Diane bądź striptizerkę-prostytutkę w Popołudniowej igraszce (2013, J. Soloway), aż po słodką Dottie zafascynowaną płatnym mordercą w Zabójczym Joe. Znakomita rola w filmie Williama Friedkina to zresztą kwintesencja stylu Juno Temple. Z pozoru dziecinna i nieświadoma otaczającej ją patologii, Dottie bierze czynny udział w rodzinnym spisku, planie pozbycia się matki w celu zainkasowania pieniędzy (klasyka!) z jej polisy ubezpieczeniowej. Rozkwitająca seksualność nastolatki – problematyczna i niepokojąca dla niemal wszystkich bohaterów – staje się z jednej strony przyczyną utraty jej niewinności, z drugiej zdaje się jednak źródłem przyjemności i siły. To ta bohaterka w finale opowieści przejmuje wszakże nad wszystkim kontrolę, udowadniając, że to nie mężczyznom należy się władza. Znamienne, że perwersyjny moment pierwszego zbliżenia pomiędzy dziewczyną a tytułowym zabójcą – odczytywany przez krytyków w kategoriach gwałtu – Juno Temple uznała za „słodką, acz dziwaczną scenę miłosną”. Brytyjka, uzasadniając swoje aktorskie wybory, nie używa wprawdzie słowa „feminizm”, ale można dopatrzyć się w nich zaangażowanej prokobiecej postawy. Nie w sensie tropienia przykładów żeńskiej opresji, lecz uwalniania seksualności i kobiecego potencjału. Jeśli w swym podejściu do pracy Juno wydaje się młodzieńczo beztroska, jej dojrzałość objawia się w niechęci do celebryckiej strony show-biznesu. Według gwiazdy Pęknięć wtajemniczenie w prywatne życie 4 aktorów zabija bowiem magię kina, której najważniejszym składnikiem jest sztuka metamorfozy. Dla Temple jej najlepsze role to te, w których nie rozpoznaje samej siebie. 5