Pozycja (prawa i obowiązki) doradców restrukturyzacyjnych w
Transkrypt
Pozycja (prawa i obowiązki) doradców restrukturyzacyjnych w
Pozycja (prawa i obowiązki) doradców restrukturyzacyjnych w prawie restrukturyzacyjnym Założenia i cele ustawodawcy przy tworzeniu instytucji doradców restrukturyzacyjnych Dziękuję bardzo. Proszę Państwa, nazywam się Wojciech Piłat, jestem adwokatem, który od nastu już lat zajmuje się prawem upadłościowym i naprawczym, mam przyjemność współpracować z dość licznym gronem syndyków masy upadłości, natomiast czuję się w obowiązku zaznaczyć, że sam syndykiem nie jestem. A ma to o tyle znaczenie, że będę miał przyjemność powiedzieć Państwu parę słów o instytucji doradców restrukturyzacyjnych, czyli instytucji nowej ale ściśle poniekąd związanej z instytucją syndyka. Stworzenie instytucji doradców stanowi niewątpliwie dużą zmianę w koncepcji osób nazwijmy to funkcyjnych – w postępowaniach restrukturyzacyjnych i upadłościowych. I można sobie zadać pytanie, dlaczego taki pomysł. Można wskazać następujące zasadnicze cele, które autorzy chcieliby osiągnąć. Pierwszym z nich jest intencja, by doradca restrukturyzacyjny nie był właśnie kojarzony z syndykiem. Dotychczasowy podział na syndyków, zarządców i nadzorców sądowych jest dość płynny. Obecnie ustawodawca chce wprowadzić ścisły podział na osoby przeprowadzające likwidację przedsiębiorstwa w postępowaniu upadłościowym – czyli syndyka - oraz przeprowadzające czynności związane z restrukturyzacją firmy, wyjściem na prostą z trudnej sytuacji. Cel wydaje się oczywisty, biorąc pod uwagę, że na upadłości w naszym kraju ciąży odium fiaska biznesowego, czegoś wysoce niepożądanego. Jednocześnie jednak planowane jest, że osoby posiadające obecnie uprawnienia syndyka automatycznie uzyskają dodatkowe prawo bycia doradcą restrukturyzacyjnym. Tu może być widoczna pewna sprzeczność – z jednej strony mamy całkowicie nową instytucję doradców, o nowym zakresie kompetencji i zadań - a z drugiej strony mamy mechanizm automatycznego nadania nowych uprawnień już istniejącej grupie syndyków. Ja to na razie sygnalizuję, a do tego chciałbym jeszcze później wrócić. Drugi cel ustawodawcy to stworzenie zawodu, który w odróżnieniu od syndyka miałby charakter komercyjny. Syndyk / zarządca / nadzorca funkcjonowali tylko w zakresie postępowań sądowych. Natomiast doradca restrukturyzacyjny ma funkcjonować zarówno w ramach postępowania sądowego, jak i pozasądowo. Ktoś, kto posiada uprawnienia doradcy nadal będzie mógł występować jako syndyk, ale także będzie wykonywał tzw. czynności doradztwa restrukturyzacyjnego, czyli - doradzał przedsiębiorcom jak zrestrukturyzować firmę, jak pozyskać nowe finansowanie, w tym z zakresu pomocy publicznej, ustalał kierunek działań, ale też wskazywać poszczególne czynności w firmie, które mogą zrestrukturyzować koszty, 1 prowadzić negocjację z wierzycielami. Czyli kompetencje doradców będą znacznie szersze niż syndyków. Trzeci cel wprowadzenia instytucji doradców – to przekonanie przedsiębiorców do tego, że problemy biznesowe warto rozwiązywać poprzez postępowania prowadzone pod nadzorem sądu, a nie wyłącznie „pozasądowo” i na własną rękę. To, że trzeba ich do tego namawiać, jest pokłosiem dzisiejszego stanu prawnego. Postępowania naprawcze nie istnieją, postępowania układowe stanowią między dziesięć a kilkanaście procent postępowań upadłościowych, a na upadłości likwidacyjnej ciąży powszechne odium klęski biznesowej i przekonanie, że taką upadłość ogłasza się, kiedy już nic innego się nie da zrobić. Od tego, czy uda się przedsiębiorców przekonać do restrukturyzacji sądowej (jak ją pozwalam sobie nazywać) zależy, czy cały ten potężny projekt prawny w ogóle zafunkcjonuje. I tu jest potężna rola do odegrania przez doradców restrukturyzacyjnych, bo jeżeli będą w swoich działaniach skuteczni, odnosić wymierne sukcesy, to wtedy przedsiębiorcy do nich przyjdą. A jeśli nie, to niestety będziemy mieli do czynienia z ustawą martwą. Byłoby szkoda, bo udanych restrukturyzacji nigdy dość. Docelowo ma powstać rynek usług restrukturyzacyjnych, w którym będą funkcjonować licencjonowani doradcy, zwłaszcza ci posiadający doświadczenie i uznanie swoich klientów. Ten komercyjny charakter zawodu doradcy niewątpliwie niesie pewne zagrożenia. Doradca, nawet posiadając wiedzę i doświadczenie syndyka musi – nie będzie od tego ucieczki – przyswoić sobie nowe obszary wiedzy - pomoc publiczna, pomoc de minimis, programy pomocowe. Jeżeli ktoś to zlekceważy, naraża na niebezpieczeństwo nie tylko swoich klientów, ale i siebie. I tu chciałem powiedzieć parę słów na temat tego jak przyszli uczestnicy postępowań restrukturyzacyjnych mogą zminimalizować to zagrożenie. Otóż ustawa zawiera rozwiązania prawne, które mają mu przeciwdziałać. Zalety, wady, zagrożenia związane z instytucją doradcy restrukturyzacyjnego dla dłużników-podmiotów restrukturyzowanych oraz wierzycieli Nowe regulacje postępowania restrukturyzacyjnego: I. Większe uprawnienia dla wierzycieli jako głównych beneficjentów postępowania II. Większe uprawnienia dla dłużnika jako gospodarza postępowania 2 a) dłużnik może sam wybrać nadzorcę układu i zawrzeć z nim umowę cywilnoprawną b) dłużnik w porozumieniu z wierzycielami mającymi nie mniej, niż 30% ogólnej sumy wierzytelności mogą wskazać Sądowi konkretnego doradcę, który miałby pełnić funkcję nadzorcy sądowego lub zarządcę Kryteria wyboru doradcy restrukturyzacyjnego: I. Doświadczenie doradcy – dotychczas przeprowadzone restrukturyzacje sądowe. Ponieważ obecnie nikt nie ma takich doświadczeń - oceniana będzie dotychczasowa działalność syndyka, bądź też „klasyczna” działalność restrukturyzacyjna (pozasądowa) II. Forma prowadzenia działalności przez doradcę (jednoosobowo czy w formie spółki) Jak zapewnić właściwy i skuteczny przebieg postępowania restrukturyzacyjnego: I. Poprzez właściwy wybór doradcy przed rozpoczęciem postępowania II. Poprzez możliwość zmiany doradcy w toku postępowania: a) wniosek dłużnika o zmianę nadzorcy lub zarządcy b) uchwała rady wierzycieli o zmianie nadzorcy lub zarządcy III. Poprzez nadzór nad czynnościami doradcy objętymi obowiązkami sprawozdawczymi oraz dokonywanym we współpracy z dłużnikiem (ocena propozycji układowych dłużnika, przygotowanie planu restrukturyzacji itp.) Dalsze zabezpieczenia przebiegu postępowania: I. Obowiązkowe ubezpieczenie doradcy od odpowiedzialności cywilnej za wyrządzoną szkodę II. Sankcje wobec doradców w toku postępowania: a) upomnienie b) grzywna od 100 do 30.000 zł c) dyscyplinarne odwołanie z pełnionej funkcji d) cofnięcie licencji w przypadku dwukrotnego odwołania z funkcji III. Możliwość stwierdzenia rażącego naruszenia obowiązków przez doradcę także już po zakończeniu postępowania restrukturyzacyjnego i cofnięcia licencji przez Ministra Sprawiedliwości 3 Automatyczne nadanie uprawnień doradcy restrukturyzacyjnego wszystkim syndykom I tu wracamy do tego co sygnalizowałem na początku – czy automatyczne nadanie uprawnień doradcy wszystkim syndykom jest słuszne. Proszę Państwa, na każdym seminarium czy konferencji dotyczącej omawianego projektu, na którym byłem, zgłaszane były wątpliwości co do tego rozwiązania. Zdarzało się, że przez samych syndyków. Sam również miałem i mam potężne wątpliwości, czy to rzeczywiście tak powinno być. Jednak dzisiaj chciałbym powiedzieć, że moim zdaniem jednak jest to słuszne. Z kilku powodów. Nie mamy dziś jednolitego sposobu dochodzenia do uprawnień syndyka, poza egzaminem zawodowym. Nie mamy np. aplikacji dla kandydatów na syndyka. A sam egzamin nigdy na 100% nie zweryfikuje przydatności np. charakterologicznej kandydatów. On zweryfikuje tylko wiedzę teoretyczną. A jakoś te upadłości działają. Po drugie, jak inaczej zminimalizować to ryzyko – przygotować nowy egzamin. Ale to opóźni wejście w życie ustawy o ok. 2 lata. A te przepisy są pilnie potrzebne. Poza tym być może pamiętacie Państwo sytuację sprzed kilku lat, kiedy wprowadzono obowiązek zdawania egzaminu na licencję również dla osób posiadających uprawnienia syndyka. W niektórych sądach upadłościowych okazywało się nagle, że nie ma kogo wyznaczać do roli syndyka w ogłaszanych upadłościach. Tu nie będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją i to na pewno jest argument za proponowanym rozwiązaniem. Jak można przeprowadzić ten proces adaptacji – otóż może on być różny: - niektóre osoby będą funkcjonować tak jak dotychczas, czyli pozostaną jedynie przy pełnieniu funkcji syndyka w upadłościach likwidacyjnych. To postępowanie jest nowelizowane, ale jego zasadnicza idea się nie zmienia i to jest coś, co syndycy znają - inni będą chcieli rozszerzyć zakres działalności i także doradzać w zakresie restrukturyzacji oraz występować w postępowaniach restrukturyzacyjnych. Niewątpliwie tutaj pojawiają się zagrożenia, o których mówiliśmy. - wreszcie przyszłość ma – moim zdaniem – wykonywanie czynności restrukturyzacyjnych przez specjalnie ku temu zawiązane spółki prawa handlowego (art. 25 pr. rest.). Wiemy, że syndycy też tak mogą funkcjonować, ale raczej nie jest to regułą. Natomiast pełnienie roli doradcy przez spółkę pozwoli na rozłożenie niezbędnych kompetencji na zespół osób posiadających nawzajem uzupełniające się kwalifikacje, ale także na rozłożenie odpowiedzialności ciążącej na doradcy na większe grono osób. I tu bym widział przyszłość. Dobranie właściwego modelu funkcjonowania jest o tyle ważne, że do restrukturyzacji zazwyczaj nie ma drugiego podejścia. Jak się raz nie uda, to firma niestety upadnie definitywnie. A to zazwyczaj nie jest korzystne dla nikogo zaangażowanego 4