Podróże to nasza pasja - Świat podróży à la carte

Transkrypt

Podróże to nasza pasja - Świat podróży à la carte
sza pasja
Podróże to na
OMAN
Prawdziwy czar Orientu
OMAN
Prawdziwy czar Orientu ...
O KIERUNKU
Sułtanat Omanu jest położony na Półwyspie Arabskim, nad Zatoką Omańską, która jest fragmentem Morza Arabskiego, a ta - szafirowego Oceanu Indyjskiego. Graniczy z ZEA, Arabią
Saudyjską i na południu z Jemenem. W kraju dominują pustynie, w północo-wschodniej części są wysokie góry, najwyższy szczyt sięga ponad 3000 m n.p.m. Klimat przypomina trochę
ten z wybrzeży Morza Śródziemnego. Na południu, w pobliżu miasta Salalah, znajdziemy
zielone doliny, natomiast na północy, na Półwyspie Musandam – oczarują nas głęboko wcinające się zatoczki. Bardzo malownicze wybrzeże Omanu jest wciąż niemal niezabudowane,
pełne bajecznych, piaszczystych zatok, urozmaiconych skałami. Wypoczynek tu, w ciszy i spokoju, w nieskazitelnie pięknej naturze to niezapomniana przyjemność.
W Omanie jest sucho, deszcze padają rzadko. Latem jest bardzo gorąco - temperatura w lipcu
może sięgnąć nawet 50°C. Najlepszy więc okres na zwiedzane to listopad do kwietnia włącznie.
Oman jest krajem muzułmańskim, głową państwa jest sułtan. Obecny sułtan Qaboos bin Said
Al Said – absolutny władca kraju - cieszy się dużą popularnością i jest bardzo lubiany. Gdy
ponad 30 lat temu przejmował władzę, w kraju nie było prawie wcale dróg asfaltowych, istniały tylko trzy szkoły i jeden szpital. Dziś Oman zadziwia wspaniałymi autostradami, niemal
w całym kraju. Edukacja i opieka medyczna są powszechnie dostępne i darmowe. Zaliczają
się do najlepszych w regionie. Dzięki dochodom z ropy naftowej, w całym kraju zbudowano
nowoczesną infrastrukturę. Sułtan co kilka lat odwiedza wszystkie regiony i zakątki kraju. W
ten sposób chce poznać potrzeby i pragnienia swoich podwładnych.
W przeciwieństwie do Dubaju, Oman był zamknięty dla obcych przez wiele lat. Dzisiaj Oman
można już spokojnie odwiedzać. Jednak wciąż zachował swoje bardzo tradycyjne oblicze,
wierność obyczajom, kulturze i… niesłychaną gościnność.
Oman jest ekstremalnie czystym i bezpiecznym krajem. Wszędzie unosi się zapach kadzidła i
mirry. Nie widać nędzy. Na każdym kroku można zauważyć, jak tradycja zderza się ze współczesnością i jak do tradycji podchodzi się z głęboko zakorzenionym respektem. Dzięki tym
wszystkim cechom zwiedzanie Omanu jest szczególnie przyjemne..
Czym może zauroczyć nas Oman?
Polecamy miasta:
Muscat – stolica sułtanatu, z ruchliwym portem, pięknie położona wzdłuż urozmaiconego
wybrzeża morskiego. To jedna z najpiękniejszych (i najczystszych) metropolii regionu. Równocześnie jest odzwierciadleniem Renesansu Omanu. Jest to wspaniały melanż tradycji z nowoczesnością.
Należy zwiedzić pałac sułtana, meczet sułtana ze słynnym, ręcznie tkanym i największym w
kraju dywanem. Pałac sułtana i port Muttrah znane są jako dwa klejnoty Omanu. Elegancka
rządowa dzielnica – Al Khuwair, jak i biznesowa cześć Ruwi i Qurum zachwycają nowoczesną
architekturą. Polecamy też zwiedzanie starego bazaru (souk) oraz tradycyjnego targu rybnego. Wrażenie pozostawia również przejazd promenadą La Corniche. W muzeum Bait-Al Zubair
zapoznamy się z kulturą i tradycją Omanu.
Sohar – do XIII wieku Sohar było najbogatszym miastem Omanu i największym imperium
w regionie. Następnie, z powodu różnych konfliktów, miasto zostało kilka razy zniszczone.
Przez wiele lat Sohar było centrum handlowym Omanu, dzięki portowi, gdzie zatrzymywały
się statki handlowe, by uzupełnić zapasy wody, owoców i warzyw oraz wyładować drewno i
wyroby ceramiczne z Afryki, jedwab i szlachetne metale z Azji i z Indii… Jest to więc miasto
portowe, ze świeżo odrestaurowanym fortem, położonym na wzgórzu, i wpisanym na listę
Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.
Sohar był przed wiekami stolicą Omanu. To tu, według legendy, miał się urodzić Sindbad Żeglarz.
Nizwa – to dziś spokojne, urocze orientalne miasteczko, położone w rozległej, górskiej kotlinie, otoczonej zielonymi palmami. u stop gór Hadżar. W Nizwie powinno się oczywiście
zwiedzić souk. Do dziś handluje się tutaj w lokalnym, odrestaurowanym, kolorowym i tradycjonalnym bazarze wszystkim, ale przede wszystkim zwierzętami, m.in. kozami i krowami.
Handlarze wprowadzają swoje zwierzęta, zachwalając ich walory, i czekają na najlepszą cenę.
Targom nie ma końca… Oglądanie w akcji przybyłych z okolicznych wiosek ze zwierzętami handlarzy, w ich lokalnych strojach, to wyjątkowy spektakl! Bazar odbywa się codziennie
rano, ale najlepiej przyjść tam wczesnym rankiem, gdy handlarze zaczynają się zbierać. Warto
również zwiedzić stary fort. Z jego murów rozciąga się piękny widok na żyzną oazę i gaje palm
daktylowych.
Sur – historyczne, malownicze miasto żeglarzy, położone 150 km na południe od stolicy kra-
ju. To stąd Omańczycy wypływali do Indii i do wschodniej Afryki w poszukiwaniu potrzebnych
towarów. Tradycja żeglarska jest do dziś wszechobecna w mieście. Do dziś można podziwiać
stare, ręcznie robione łodzie (dows), z których miasto słynie. Niektóre z nich, ponadstuletnie,
są do dziś używane.
Sur – miasto stoczniowe - dziś rozwija się w nowym kierunku, nie zapominając swoich wiel-
kich momentów tradycji żeglarskiej. Bo The Sohar – pierwsza omańska łódź płynąca do Chin
w 780 r. została zbudowana właśnie w Sur.
Sur – białe miasto – ze swoją latarnią i białymi domami rozciągającymi się wzdłuż Oceanu w
cieniu skał i ochronnych gór jest urocze i zdawać się może, że w tym malowniczym porcie,
mającym za sobą burzliwą przeszłość, czas się zatrzymał!
Śniadanie z delfinami, kolacja z żółwiami ...
Oprócz zwiedzania miast, pięknych krajobrazów, ruchliwych bazarów i historycznych fortów,
Oman ma inne walory do zaoferowania. Przyroda fascynuje.
Niedaleko miasta Sur znajduje się wyjątkowe miejsce: plaża Ras Al Junayz, nad Oceanem Indyjskim. Żyje tu do dziś pięć gatunków żółwi. Większość z nich wylęgła się na wybrzeżach
Omanu, ale skąd by nie pochodziły, wracają w to samo miejscu, aby to właśnie tu składać i
zagrzebać w piachu plaży swoje jaja. Tam, gdzie same przyszły na świat. To instynkt, którym
obdarzone są samice żółwi. Przepływają one corocznie wiele mil, by dotrzeć na miejsce miedzy wrześniem a grudniem. Są zmęczone, ale mają wystarczającą porcję energii, aby przebić
się do plaży, wygrzebać dołek, zakopać jaja, i jak najszybciej wrócić, w świetle księżyca, do
Oceanu.
Jest to niesamowity spektakl. Panuje cisza, wszyscy czekają, co z Oceanu wyjdzie na brzeg. I
wychodzą.... Są ich dziesiątki, poszukują dogodnego miejsca. Składają jaja, a potem je delikatnie zagrzebują w piasku. Można się przyglądać temu rytuałowi godzinami. Większość widzów
zostaje do poranka, aby to wszystko zobaczyć, wszystko przeżyć. No i dobrze wiedzieć, że tym
razem żółwie jaja – wielki przysmak – nie wylądują następnego dnia na stole.
W innych krajach bywa inaczej. Czeka się na żółwie, kradnie im jajka, aby je drogo sprzedać
jako przysmak. Oman jest wyjątkiem – tutaj tak się nie robi.
Na obserwowanie delfinów należy się wybrać bardzo wcześnie, około czwartej nad ranem.
Są to wyprawy zorganizowane, na stosunkowo małych, cichych, łodziach, które nie płoszą
delfinów. Jest to też specjalna atrakcja. Wypływa się dość daleko w morze. Na początku nic
nie widać, nic nie słychać… Nagle łodzie zwalniają, motory pracują ciszej. No i zaczyna się
widowisko: przepływają koło nas dziesiątki delfinów, bawią się, nurkują, podpływają pod
łódź, odpływają i przypływają. Jeśli mamy szczęście, widzimy ich dziesiątki. Oczywiście, ze
doświadczony kapitan łodzi wie kiedy i gdzie można spodziewać się spotkania z tymi uroczymi wodnymi ssakami. Warto zaufać profesjonalistom!
Baza hotelowa w Omanie jest wspaniała. Hotele - na każdy budżet – dostępne. Wszędzie jest
czysto i dobrze. Jeść można bez obaw. Głównym surowcem kulinarnym są świeże ryby i daktyle. A nad daniami unosi się subtelny zapach orientalnych przypraw: kardamonu, szafranu,
gałki muszkatołowej i innych, których nie szczędzi się w dodawaniu do dań. Kuchnia Omanu
jest wielce różnorodna i pozostaje pod wpływami kuchni indyjskiej, indonezyjskiej, arabskiej
i afrykańskiej.
Główne przysmaki to ryż, ryby, kurczaki i jagnięcina. Specjalne danie to „Shows” – danie z jagnięciny w sosie daktylowo-bananowym, pieczone nawet przez dwa dni i zawinięte w palmowe liście. Pije się przede wszystkim wodę, nawet ze względu na pogodę. W hotelach dostępne
są wszelkie alkohole. Jednak w czasie Ramadanu są ograniczenia i alkohol serwuje się dopiero
po zachodzie słońca.
Do zobaczenia w Omanie!
TRAVEL a’ la carte
vis-à-vis Hotelu Sheraton
ul. Wiejska 20
00-490 Warszawa
w w w.travelalacar te.pl

Podobne dokumenty