Hartke PiggyBack

Transkrypt

Hartke PiggyBack
TOPTESTY
WZMACNIACZ GITAROWY
Wojtek Wójcicki
Hartke PiggyBack
Przedmiotem testu jest wzmacniacz
gitarowy Hartke. Samo to brzmi już
nieco zaskakująco, bo przecież firma
jest doskonale znana na rynku, przede
wszystkim, jako producent zestawów
basowych. Na tym polu odniosła duży
sukces stając się ulubioną marką
wielu basistów na całym świecie.
Doceniono jakość brzmienia oraz fakt,
że wzmacniacze te są bardzo „szybkie”
– błyskawicznie reagują na polecenia
muzyka.
Zestaw gitarowy z dużym logo Hartke,
który otrzymałem do testu, nazywa się
PiggyBack.
We wczesnych latach 80. firma Hartke wprowadziła na rynek rewolucyjne głośniki niskotonowe z aluminiowymi membranami, wraz z przełomowym projektem obudów głośnikowych. Wzmacniacze wykonane
w tej technologii charakteryzowały się szybkim atakiem i wyrazistymi,
dynamicznymi najniższymi częstotliwościami. Wielu muzyków doceniło
konstrukcje Hartke włączając je do swoich koncertowych arsenałów,
wśród nich taki mistrz, jak Jaco Pastorius.
Cena
1 161 zł
Dane techniczne
Typ: 2-kanałowy wzmacniacz
Moc: 60 W
Kolumna: 4 x 8”
Głośniki: typ „High Output” Hartke Guitar Drivers
Przedwzmacniacz: lampowy (lampa 12AX7) z niezależną kontrolą Gain dla każdego kanału
Potencjometry: Bass, Mid (tylko kanał 2 ) oraz Treble dla każdego kanału
Wejścia: dla CD, słuchawkowe, na nożny przełącznik kanałów
Dystrybutor: Mega Music, ul. Leśna 15, 81-876 Sopot,
tel. (058) 551 18 82, fax (058) 551 18 72,
e-mail:[email protected]
Wygląd
Od strony wizualnej Piggy prezentuje się bardzo korzystnie. Wygląda jak
młodszy brat profesjonalnych zestawów. Po załączeniu od razu zwraca uwagę
duże plastikowe „oko” ze szkłem powiększającym, przez które dokładnie widać
charakterystyczny, pomarańczowy blask żarzącej się lampy. Każdy musi zauważyć,
że mamy tu do czynienia z preampem lampowym, opartym tradycyjnie na jednej
lampie 12AX7. To dobrze wróży.
Brzmienie
Czas na test brzmieniowy. Na początek kilka riffów na czystym kanale. Pierwsze
wrażenie jest bardzo sympatyczne. Bardzo klarowny dźwięk, od razu zwraca uwagę
przyjemny dół, którym ta świnka mruczy. Korekcja działa sprawnie i wyraziście.
Oprócz standardowych pokręteł (treble, middle, bass) na frontowym panelu
umieszczono jeszcze gałkę gain, która działa niezależnie od volume. Gain zdjęty
do zera skutkuje czystym dźwiękiem, dodawanie go powoduje stopniową zmianę
w bardzo miły, nosowy crunch.
Po zmianie kanału następuje zdecydowane ożywienie przebiegu testu, jak i samego
testera. Pojawia się bowiem fajny rodzaj przesteru. Słychać w nim dużo środka, co
przy cichym graniu nie do końca korzystnie wpływa na dźwięk, jednak przy dużej
głośności wątpliwości mnie opuszczają. Dźwięk jest selektywny i dynamiczny,
cechuje się bardzo dobrą barwą. Cztery głośniki robią swoje, odpowiednie
częstotliwości pojawiają się na nogawkach, powodując lekkie furkotanie. Gain
ustawiony na godzinę 12., a nawet 15. pozostaje dalej selektywny. Najbardziej
dynamiczna świnka, jaką poznałem. I jeszcze posiada pętlę efektów, wejście na CD
oraz słuchawki! No, no...
Plusy
+ preamp lampowy
+ pętla efektów
Podsumowanie
Ogólne wrażenia są pozytywne. Bardzo skuteczne 60 W, estetyczny design, a cena
za cały zestaw wydaje się naprawdę rozsądną.
50 TOPGUITAR k
N R
0 2
k
Minusy
- brak footswicha w zestawie
STYCZEŃ/LUTY 2006

Podobne dokumenty