Weź kąpiel w płatkach róż, czyli jak polubić miesiączkę - Top

Transkrypt

Weź kąpiel w płatkach róż, czyli jak polubić miesiączkę - Top
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
© Copyright by Natalia Miłuńska & Voca Ilnicka 2010
Tytuł: Weź kąpiel w płatkach róż, czyli jak polubić miesiączkę
Autorki: Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Okładka: 3P STUDIO
Niniejsza publikacja może być kopiowana oraz dowolnie rozprowadzana
tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez Autorki. Zabronione są
jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody Autorek.
Matronat:
www.feminoteka.pl
www.miesiaczka.com
Wszelkie prawa zastrzeżone
All rights reserved
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
2
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Spis treści
Wprowadzenie...................................................................................4
Bądź dumna!.....................................................................................6
Menstruacja – powód do dumy czy wstydu?..............................................6
Miesiączka źródłem kultury!................................................................8
Zazdrość o miesiączkę.......................................................................9
Kto dzisiaj chce, żebym się wstydziła?...................................................9
Koniec wstydu! Poradzisz sobie z nim wcześniej, niż myślisz.......................10
Cykl ..............................................................................................12
Czyli jak tańczyć w rytmie księżyca?....................................................12
Współpraca z cyklem.......................................................................15
Koniec bólu!....................................................................................17
Dlaczego mnie boli? ........................................................................17
Sprawdzone sposoby na ból...............................................................20
Krótko o PMS ...................................................................................21
Rozmowa........................................................................................23
Czy mogę z kimś o tym porozmawiać?...................................................23
Jak rozmawiać z koleżankami?...........................................................24
Jak rozmawiać z córką?....................................................................24
Jak rozmawiać z mamą? ..................................................................25
Jak rozmawiać z partnerem?..............................................................26
Wygoda..........................................................................................29
Jak sprawić, aby miesiączka była wygodna?............................................29
Idziemy na zakupy... - wybór środków higienicznych.................................30
Co zrobić gdy…..............................................................................35
Czerwony Namiot..............................................................................37
Czyli jak celebrować miesiączkę........................................................37
Ciekawostki.....................................................................................41
Historia miesiączkowych środków higienicznych.......................................41
Miesiączka z perspektywy feministycznej :-)...........................................42
Bibliografia .....................................................................................44
O autorkach.....................................................................................44
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
3
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Wprowadzenie
Miesiączka to oznaka zdrowia. Jeśli mamy miesiączkę, to znaczy, że wszystko z
nami jest w porządku: jesteśmy zdrowe, płodne i takie same, jak miliony kobiet na
świecie. Takie same, jak kobiety, które żyły setki lat przed nami, i takie same, jak
te, które się urodzą, kiedy my umrzemy.
Samo słowo ‘miesiączka’ łączy nas z Księżycem – ciałem niebieskim, które kojarzy
się z romantyzmem, nocnymi spacerami, pierwszymi pocałunkami, pierwszą
miłością. Kiedyś księżyc nazywany był słowem ‘miesiąc’, stąd i miesiączka – od
miesiąca, czyli księżyca.
Możemy poczuć się częścią Natury, możemy poczuć się połączone z kosmosem,
możemy czuć się jak księżniczki – oblubienice Księżyca, ale zazwyczaj czujemy się
gorsze. Czujemy się gorsze, kiedy mamy okres. Tracimy pewność siebie. Bardzo się
denerwujemy, że przecieknie nam podpaska, uważamy, że jeśli się to stanie,
będzie to straszny wstyd i kompromitacja. Złościmy się już kilka dni przed
okresem, że znów będziemy musiały go znosić. Wściekamy się na los i Matkę
Naturę, że nam to zrobiła. Uważamy, że to niesprawiedliwe.
Żyjemy przez lata przeświadczeniem, że miesiączka jest czymś wstydliwym,
okropnym i niehigienicznym. Czy tak jednak jest naprawdę, czy to tylko głupi
stereotyp, który nam zatruwa życie, ale w który wierzymy?
Przez setki lat wierzono, że kobiety nienawidzą seksu i że nie przeżywają żadnej
przyjemności podczas stosunku, że są z natury oziębłe i niezdolne do orgazmu.
Przez setki lat wierzono, że ziemia jest płaska.
Czy gdybyś nie musiała się wstydzić, ukrywać faktu, że miesiączkujesz, gdyby nikt z
Ciebie nie żartował i nie wmawiał Ci, że jesteś w tym czasie rozchwiana
emocjonalnie i niezdolna do logicznego myślenia, to nadal byś uważała miesiączkę
za zmorę? Gdyby ból i zdenerwowanie nigdy się nie pojawiały? A gdybyś ze względu
na miesiączkę była traktowana jak stuprocentowa kobieta – piękna, ponętna i
dojrzała? Czyż tak nie byłoby lepiej?
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
4
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Uwaga, tak właśnie może być! Teraz może Ci się to wydawać niewiarygodne albo
wręcz śmieszne, ale po przeczytaniu tego e-booka możesz zmienić zdanie. Dla
samej siebie i twoich bliskich możesz być Miesiączkującą Królową, jeśli tylko tego
chcesz. Możesz witać menstruację z uśmiechem. To wszystko jest w zasięgu Twoich
możliwości. Wystarczy tylko trochę nad tym popracować. Fakt – jeśli nigdy nie
poznasz historii i natury miesiączki oraz sposobów na jej oswojenie, może zostać
Twoją zmorą. Ale to Ty decydujesz.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
5
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Bądź dumna!
Menstruacja – powód do dumy czy wstydu?
Co spotkało Cię w tym dniu, kiedy pierwszy raz dostałaś miesiączkę? Czy ktoś Cię
przytulił i pogratulował? Urządził na Twoją cześć przyjęcie? Kupił Ci wspaniały
prezent a może bukiet czerwonych róż?
W wielu kulturach tak właśnie świętuje się pierwszą miesiączkę dziewczynki. Ona –
młoda kobieta – jest obiektem szacunku i podziwu. Rodzina i przyjaciele jej
gratulują, cieszą się razem z nią z tego, że dojrzewa, osiąga kolejny etap na swej
drodze życia. Dorastanie nie jest łatwe, ale jest o wiele łatwiejsze, kiedy ma się
wsparcie i zrozumienie bliskich.
W Polsce zamiast gratulacji usłyszymy raczej, że „teraz nastaną lata cierpień i
niewygody” i że „taki już kobiecy los”. Albo mama da Ci paczkę podpasek bez
słowa. W Polsce menstruacja to powód cierpienia i wstydu, a w najlepszym razie
nieciekawa fizjologia. Ale Afrykanki, Azjatki, kobiety w różnych zakątkach świata –
witają miesiączkę z radością. W książce Izy Sznajder o miesiączce, możesz
przeczytać: „To jest twoje, to jest coś, co jest ci najbliższe, co się czuje w całym
ciele, w sercu - powiedziała mi kiedyś o menstruacji afrykańska kobieta z Gambii.
Mówiąc to, zmrużyła oczy, mruczała z zadowolenia i głaskała mnie po dłoni1”.
Jak inaczej może wyglądać świat, w którym na miesiączkę jest czas, w którym
można o niej mówić i ją uszanować:
„Cywilizacja starożytnej Mezopotamii jest kolejnym
przykładem kultury, która podnosiła duchową rangę
comiesięcznej krwi. Na początku czasów babilońskich
menstruacja kobiet przypadała w okresie księżycowej pełni i
zarówno mężczyźni, jak i kobiety przestrzegali cykliczności
tego zjawiska. Podczas pełni nie pracowano, nie
podróżowano, był to czas powszechnego odpoczynku. Razem
z ludźmi odpoczywał księżyc, który w tym czasie ani nie
wzrastał, ani nie malał. Tę formę świętowania nazywano
1
Iza Sznajder, Kobieta, księżyc i czerwona sukienka, Warszawa 2004, s. 41.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
6
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
szabatem. Szabat był dniem, kiedy Księżycowa Bogini Isztar, stojąca na czele
panteonu babilońskiego, miała menstruację”2.
Dlaczego się jej wstydzimy?
Wstydu związanego z miesiączką uczymy się od naszych mam i babć, przekazują
nam go też reklamy. Zgodnie z tym przekazem miesiączka jest tematem tabu, o
którym nie wolno mówić, jest powodem do wstydu, który trzeba ukrywać. Żyć tak,
jakby jej nie było.
Nasze mamy i babcie dostały ten przekaz od swoich przodkiń, a te jeszcze od
swoich. Jeśli nie chcemy przekazać go dalej, naszym córkom i wnuczkom, musimy
się zatrzymać i zapytać: skąd go mamy? Skąd się wziął i na czym się opiera?
Wstyd i lęk związane z miesiączką ugruntowały się i zakorzeniły w zachodniej
kulturze dawno temu. Proces ten trwał kilka stuleci, tak długo, że zapomniałyśmy,
że kiedyś było inaczej, że kobieca krew była otoczona szacunkiem.
Jednym z powodów miesiączkowego tabu jest niechęć do ciała i podział na
przeciwstawne sobie ciało i duszę, silnie obecne w zachodniej kulturze. Już w
judaistycznej Torze, której dużą część jako Stary Testament przejęło
chrześcijaństwo, pojawia się lęk przed ciałem. Kobieta miesiączkująca i ta po
urodzeniu dziecka jest uznana za nieczystą i niebezpieczną dla każdego, kto się z
nią zetknie. Zaleca się jej odpowiednie rytuały, które mają ją oczyścić.
W średniowieczu umocniło się przekonanie, że ciało jest z natury grzeszne i może
stanąć na drodze do zbawienia. Opinia, że trzeba walczyć z jego pokusami zyskało
status dogmatu wiary i zakorzeniła się w świecie zachodu. Jednak, jak wiadomo, za
gorsze i bardziej niebezpieczne uznano ciało kobiece. To kobiety, jako córki
pramatki Ewy, swoją cielesnością mogły sprowadzać mężczyzn z dobrej drogi.
Starożytni, renesans i „wędrująca macica”
Następna epoka – renesans – przyniosła ze sobą falę mizogini, czyli lęku przed
kobietami i kobiecością oraz uznanie nas za istoty z natury gorsze od mężczyzn. To
właśnie renesans, opiewany w podręcznikach szkolnych jako epoka twórczości i
wolności, przyniósł kobietom poważne problemy. Wtedy rozpoczęły się trwające
trzy następne stulecia polowania na czarownice, zapłonęły stosy. Renesans był
epoką powrotu do myśli greckiej i rzymskiej, klasycznej filozofii. Niestety, Grecy
byli okropnymi mizoginami. Uważali, że kobiety powinny siedzieć w domu, a
konkretnie w jego zamkniętej, kobiecej części, że życie społeczne i polityczne jest
przeznaczone tylko dla mężczyzn.
2
Iza Sznajder, Kobieta, księżyc i czerwona sukienka, Warszawa 2004, s. 17-18.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
7
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Ojciec filozofii (i kilku innych zachodnich nauk) Arystoteles bardzo źle pisał o
kobietach i ich ciele. Uważał, że ciało kobiece jest gorsze od męskiego, że kobiety
są z natury bierne, zaś mężczyźni twórczy. Był autorem koncepcji „wędrującej
macicy” która rzekomo przemieszcza się po kobiecym ciele, a kiedy dojdzie do
głowy, powoduje poważne osłabienie myślenia u kobiet. Te wszystkie bzdury
ochoczo podchwycili renesansowi „naukowcy” i „lekarze”, zyskując dla swojej
niechęci wobec kobiet sojusznika w postaci greckiego filozofa. Jeszcze w XIX wieku
uczeni zastanawiali się, czy kobieta w czasie okresu może się uczyć (przecież jej
mózg w tym czasie nie działa całkiem sprawnie!), brytyjscy lekarze zaś na serio
dyskutowali o tym, czy mięso dotknięte ręką miesiączkującej kobiety zepsuje się
czy nie! A był to rok 1878! Te nieciekawe przekonania ciągną się za nami do dziś...
Miesiączka źródłem kultury!
Na szczęście pojawiły się również inni badacze i badaczki, którzy
podeszli do tematu bez uprzedzeń. Dzięki nim wiemy, że pierwsze
miary czasu wiążą się z kobiecym cyklem. Istnieje wiele rysunków
naskalnych, takich jak choćby słynna Bogini z Laussel, która
trzyma w ręku róg z 13 nacięciami. Rok słoneczny składa się z
trzynastu 28-dniowych cykli miesięcznych kobiet – być może róg
ten był pierwszym ludzkim kalendarzem. W wielu językach świata
– w tym w polskim – słowo oznaczające miesiąc znaczy to samo co
księżyc, w wielu jest to również podstawowe określenie
miesiączki, okresu.
Istniały na Ziemi cywilizacje, w których kobiety pełniły
ważne społeczne funkcje - były królowymi i kapłankami.
Były to cywilizacje przedpatriarchalne, jak pisze o nich
Marija Gimbutas, archeolożka - kultury o wysoko
rozwiniętej
kulturze
materialnej,
pokojowe
(nie
wytwarzające broni), a ich głównym symbolicznym
wizerunkiem sił życia była Bogini. Kultury te wysoko ceniły i
celebrowały kobiecy cykl i kobiecą moc rodzenia jako
przejaw uniwersalnego cyklu narodzin-życia-śmierci i
odrodzenia. Możemy powiedzieć, że szacunek do kobiecego
ciała i jego mądrości leży u początków ludzkości!
Co się jednak stało, co sprawiło, że ludzie zaczęli bać się i
brzydzić kobiecą krwią, a kobiety zaczęły się jej wstydzić?
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
8
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Zazdrość o miesiączkę
Na pewno jednym z ważnych powodów była zazdrość mężczyzn o miesiączkę i moc
rodzenia. Tak, tak, naprawdę! Mimo że wydaje nam się to dziś kompletną
abstrakcją, mężczyźni zazdrościli kobietom możliwości rodzenia dzieci i
comiesięcznego krwawienia. Pamiętaj, że istniało wtedy wiele mitów o tym, jak
Bogini-Matka urodziła świat i że wszystkie żywe istoty – rośliny, zwierzęta, ludzie są jej dziećmi. Mężczyźni też chcieli mieć w tym tworzeniu swój udział. Do dziś
mężczyźni z różnych rdzennych kultur na ziemi imitują miesiączkę, dokonując
bardzo bolesnych nacięć penisa – między innymi w Australii, na Filipinach i w
Indonezji.
Kolejnym ważnym powodem zmiany był męski lęk przed krwią miesięczną. Dobra
wiadomość jest taka, że nie wszyscy mężczyźni się jej bali. Było wielu (tak jak i
dziś) którzy zachwycali się kobietami i szanowali ich cykl. Jednak kultury czczące
Boginię zostały podbite przez wojownicze, patriarchalne plemiona. By przejąć
władzę, najeźdźcy musieli oczernić i zohydzić Boginię – a zatem kobietę i jej ciało.
Jak stwierdziła Ruth Benedict, słynna antropolożka badająca wiele rdzennych
społeczności, istnieje duża zbieżność między skłonnością do przemocy a lękiem
przed miesiączką i kobietami. Mianowicie im bardziej wojownicza dana kultura,
tym bardziej postrzega kobietę jako nieczystą, a jej krew miesięczną jako
niebezpieczną. Być może wynika to z tego, że w wojowniczych kulturach widok
krwi wiąże się z ranami, nagłą śmiercią, przemocą i z tego powodu widok kobiecej
krwi – która płynie a mimo to kobieta nie umiera – budził przerażenie.
Kto dzisiaj chce, żebym się wstydziła?
Wstyd o miesiączkę jest bardzo powszechny. Dziś mało kto wierzy, że w obecności
miesiączkującej kobiety kwaśnieje wino i usycha zboże, tak jak wierzono w
starożytności, ale nasze obawy nadal wykorzystywane są przeciwko nam.
Ponieważ w ciągu życia przeciętna Polka wydaje na środki higieniczne, takie jak
podpaski, tampony, wkładki higieniczne, około 8 tysięcy złotych, my i nasz okres,
jesteśmy łakomym kąskiem dla wielkich koncernów. O menstruacji dziewczynki
najwcześniej mogą się dowiedzieć z reklam. Zanim ktokolwiek cokolwiek im
wytłumaczy, już wiedzą, że „te dni” to czas bólu głowy i bólów menstruacyjnych.
Widzą kobiety, łamiące sobie głowy tym, czy ktoś zauważy, że podpaska im się
odznaczy na spodniach. Uczą się, że „to” trzeba ukrywać. A im więcej się wstydzą,
tym więcej zrobią, aby ukryć swoje źródło wstydu. Więcej pieniędzy wydadzą.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
9
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
W reklamach nie ma słów: ‘miesiączka’, ‘menstruacja’,
‘krew’ – one są zbyt dosłowne. Krew jest w nich niebieska.
Rodzina zasiadająca do obiadu, nie może zobaczyć w
telewizji podpaski, na którą wylewana jest czerwona ciecz –
taka polana na czerwono podpaska jest „zbyt
niehigieniczna”. Czy Ty też uważasz, że Twoja krew może
być niehigieniczna? Czy kiedy się skaleczysz, odraża Cię widok Twojej „brudnej”
krwi, które płynie żyłami i tętnicami, pompowana przez serce?
Koniec wstydu! Poradzisz sobie z nim wcześniej, niż myślisz...
Jak poradzić sobie ze wstydem? Po pierwsze uświadomić sobie, że jest, że skądś
się wziął – z przekazu, jaki dostałam w domu, z kultury, w której żyję. Że wstyd ma
wpływ na moje życie, że blokuje moje przeżywanie cielesności i seksualności.
Po drugie – poszukać wiedzy na temat ciała i miesiączki. Kiedy dowiadujemy się,
że nasze ciało i kobieca seksualność są dobre, że miesiączka jest częścią cyklu,
który ma sens, łatwiej nam ją zaakceptować. Kiedy dowiadujemy się, skąd w
naszej kulturze wzięło się przekonanie o nieczystości i niższości kobiet, łatwiej
zobaczyć jego bezzasadność i się z niego wyzwolić. Mamy nadzieję, że ten e-book
dostarczy takiej właśnie wiedzy.
Po trzecie – zacząć o miesiączce rozmawiać. Z mamą, przyjaciółką, bliską osobą.
Dopiero gdy zaczynamy mówić, dzielić się naszym doświadczeniami, spada
napięcie. Na początek możesz też porozmawiać sama ze sobą. Usiąść w spokoju i
spisać swoje doświadczenia, odczucia, przeżycia związane z miesiączką. Z każdym
słowem będzie Ci łatwiej.
Dlatego po czwarte – idź i spotkaj się z kobietami. Na kobiecych warsztatach –
takich jak Czerwony Namiot, grupa rozwoju osobistego czy grupa wsparcia. Kiedy
spotykamy się z innymi kobietami, kończy się osamotnienie. Problemy, które
wcześniej wydawały się takie trudne i niecodzienne, okazują się wspólnym
doświadczeniem wielu z nas. Razem można je uzdrowić.
Uśmiechnij się, wszystko jest w porządku
Od czasów starożytnych po dzisiejsze słyszałyśmy o tym, że w tym czasie jesteśmy
brudne, niehigieniczne, nieświeże, rozkapryszone, nieracjonalne. To nieprawda!
Jesteśmy zdrowe i czyste. Wagina jest najczystszą przestrzenią kobiecego ciała,
czystszą niż usta. Nasza krew jest tylko i aż krwią. Bardziej racjonalna byłaby
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
10
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
radość lub duma z tego powodu, że jestem zdrowa, wszystko w moim
organizmie funkcjonuje tak, jak powinno, jestem boginią dającą życie, a
miesiączka jest sygnałem, że moja moc twórcza już we mnie bije.
Są kobiety, które instynktownie lubią miesiączkę i się nią cieszą. Możesz być jedną
z nich. Pomyśl tylko – czeka Cię wiele miesięcy i lat radości. Każdego dnia, kiedy
krwawisz, możesz się czuć jak Bogini Isztar – zmysłowa, ponętna, zharmonizowana
z Naturą i Księżycem. I milionami kobiet na ziemi, które krwawią dokładnie tego
samego dnia, co Ty.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
11
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Cykl
Czyli jak tańczyć w rytmie księżyca?
Cykl w naszym ciele daje rytm. Można do tego rytmu przetańczyć
życie albo go ignorować. Wyobraź sobie, że jesteś na imprezie, gra
muzyka, a ty dajesz się jej ponieść. Kiedy przyspiesza, ty również
przyspieszasz, kiedy zwalnia, łapiesz oddech, twoje ciało, wolne i
szczęśliwe, ma w tym tańcu prawo do swobodnej ekspresji…
A teraz wyobraź sobie, że zawsze, kiedy muzyka zwalnia, ty
przyspieszasz. Wygodnie? Myślę, że po kilku godzinach takiego tańca
można mieć całkiem dość…
Tak samo jest z naszym cyklem.
Przedstawiam Wam – Macicę. To właśnie w niej, od momentu, kiedy ukończymy
kilkanaście lat toczy się nieprzerwanie, przez około lat 40 nasz cykl. Jak przypływy
i odpływy oceanu, macica co miesiąc przygotowuje się na przyjęcie zarodka i co
miesiąc złuszcza jak wąż swoją wewnętrzną skórę, żeby przygotować się na nowy
cykl. Nasze ciało i psychika tańczą wraz z nią. My, nasza świadomość, możemy
tańczyć wraz z nią. Jeśli tego nie robimy, rytm zaczyna się zaburzać, co powoduje
bóle miesiączkowe, zespół napięcia przedmiesiączkowego czy zespół chronicznego
zmęczenia. Dlatego warto cykl znać i respektować jego rytm.
Cykl w macicy i jej pobliżu
Zacznijmy od podstaw – zobaczmy najpierw, jak macica, jajniki, jajowody
celebrują cykliczną naturę wszechświata.
Cykl miesięczny zwykle liczy się od początku menstruacji. Znaczy to, że 1 dzień
miesiączki = 1 dzień cyklu.
Od naszego urodzenia każdy jajnik zawiera w sobie zestaw pęcherzyków, w
których czekają niedojrzałe komórki jajowe. Co miesiąc, na początku cyklu mózg
uaktywnia około 20 pęcherzyków, które zaczynają rosnąć i dojrzewać.
Około 10 dnia zostaje wybrany jeden z 20 dojrzewających pęcherzyków (czasem
więcej niż jeden i stąd bliźniaki i wieloraczki), reszta zaczyna obumierać.
Pęcherzyk wypełnia się hormonem pęcherzykowym, czyli estradiolem, który
pomaga w odbudowaniu wyściółki macicy po miesiączce. Bowiem w tym czasie,
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
12
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
kiedy jajo dojrzewa, rośnie również wewnętrzna warstwa macicy, przygotowując
się na przyjęcie embrionu.
Jajo dojrzewa, w ostatnim stadium pęcherzyk jest bardzo nabrzmiały: ma 2,5 cm
szerokości i 1,5 cm wysokości! (Biorąc pod uwagę, że jajnik jest wielkości migdała,
to nie byle co!).
Każde nasze jajo jest niezwykle piękną kulistą komórką – jedyną idealnie okrągłą
komórką w ludzkim ciele. Podobne do małego słońca jest dużo większe od
wszelkich innych komórek. Dlatego przekonanie, że to tylko mężczyźni „mają jaja”
jest zupełnie nie uzasadnione!
12-14 dzień Jajo zostaje uwolnione z jajnika i rozpoczyna swoją wędrówkę w głąb
jajowodu. Będzie żyć do 24 godzin, chyba że na swej drodze spotka plemniki… Ale
to zupełnie inna historia...
Pęknięty pęcherzyk żyje dalej - jak matka po porodzie chce wykarmić dziecko,
więc produkuje hormony. W ten sposób powstaje ciałko żółte, corpus luteum, które
produkuje dużo progesteronu i trochę mniej estrogenu. Te hormony pobudzają
macicę, której śluzówka grubieje oraz powodują lekki obrzęk piersi.
Jeśli jajo napotka na swojej drodze plemniki i dojdzie do zapłodnienia, wtedy
ciałko żółte przez 42 dni wytwarza hormony (przede wszystkim progesteron),
potrzebne do przeżycia płodu – do czasu, aż urośnie łożysko.
22-24 dzień cyklu (10 dni po jajeczkowaniu) – jeśli nie doszło do zapłodnienia –
zanika ciałko żółte, pęcherzyk zarasta tkanką łączną, powstaje ciałko białe, corpus
albicans.
28-29 dzień zaczyna się Miesiączka – wewnętrzna warstwa macicy – śluzówka,
która urosła, by przyjąć ewentualny embrion, teraz umiera i złuszcza się. Wypływa
razem z krwią, robiąc miejsce na nowe, a tym samym cykl rusza od początku...
Cykl obejmuje całe Twoje ciało
Cykl miesięczny obejmuje całe nasze ciało. W jego przebieg angażują się nie tylko
macica, jajniki i jajowody, ale też mózg i cały układ hormonalny.
Hormony, które wydzielamy w trakcie cyklu mają wpływ na nasze samopoczucie.
Także to, ile życiowej energii nasze ciało musi dać na przebieg cyklu, a ile dostaje
zmienia się w kolejnych jego fazach.
Po miesiączce , kiedy macica ma w sobie mnóstwo wolnej przestrzeni, wiele
kobiet doświadcza wzrostu energii i chęci działania. Wraz z rosnącym i
dojrzewającym jajem ta energia rośnie i w czasie owulacji, kiedy małe słońce –
komórka jajowa - rodzi się z jajnika niektóre kobiety doświadczają wybuchu,
eksplozji energii. Czasem śnią im się wybuchy, wulkany albo pociągi czy samochody
jadące z zawrotną prędkością. Biorą się za sto spraw na raz, pracują bez
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
13
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
wytchnienia, a robota wręcz pali im się w rękach. Niektóre właśnie wtedy mają
szczególną ochotę na seks.
Po owulacji następuje stopniowy spadek energii i sił witalnych. Tydzień przed
miesiączką to czas, kiedy wewnętrzna wyściółka macicy jest coraz grubsza –
gromadzi substancje odżywcze, żeby karmić nimi ewentualne dziecko do czasu
powstania łożyska. Proces ten kosztuje nasze ciało sporo energii. Dlatego przed
miesiączką kobiety mogą mieć mniej ochoty i siły na pracę i potrzebować coraz
więcej odpoczynku i relaksu.
Miesiączka to czas uwolnienia energii zatrzymanej w ciele. Przez pierwszy dzień
(bądź dwa) macica intensywnie zrzuca wewnętrzną skórę – i jest bardzo wrażliwa
na wszelkie bodźce z zewnątrz. A wraz z nią całe ciało jest mniej odporne na hałas,
stres czy zimno. Dlatego dwa pierwsze dni miesiączki większość kobiet najchętniej
spędziłaby pod kocem, ewentualnie na spacerze w lesie bądź na spotkaniu z
przyjaciółką. Praca fizyczna, dzień przed komputerem i konieczność zajmowania
się innymi ludźmi na pewno jest na końcu listy dobrych sposobów spędzenia czasu
miesiączki u większości kobiet, które znam.
Cykl obejmuje Twoją psychikę
Zmiany, jakim podlega nasze ciało nie pozostają bez wpływu na naszą psyche.
Spadek i przypływ energii mają wpływ na to, jak się czujemy i na co mamy ochotę,
czego potrzebujemy.
Po miesiączce
możemy doświadczać uczucia lekkości, nowego początku,
ciekawości świata, rosnącej wiary w siebie i chęci do działania. W okolicach
owulacji – przypływu energii, możemy zatem zachowywać się wtedy bardziej
ekstrawertycznie, dążyć do spotkań z ludźmi, nawiązywać nowe znajomości.
Tydzień przed miesiączką to czas, kiedy kumulują się w nas emocje i uczucia z
całego miesiąca. To moment, żeby dać sobie czas i zadać pytanie: jak się czuję?
Czy coś w ciągu mijającego miesiąca mnie zdenerwowało? Zasmuciło? Czy
potrzebuję się komuś zwierzyć, wyrazić uczucia? Czy czegoś mam dość, czegoś się
boję?
Jeśli wejdziemy w kontakt z naszymi uczuciami i emocjami, nie będą musiały
pojawiać się w postaci niewyjaśnionego płaczu, ogólnej nadwrażliwości czy
poirytowania. Nasze uczucia nigdy nie są „niewyjaśnione” albo „irracjonalne”.
Kiedy ich na bieżąco nie czujemy i nie wyrażamy, gromadzą się tak samo, jak
wyściółka macicy i domagają się ujścia. To bardzo ważne, żebyśmy zrozumiały, że
tak samo jak nasza macica, także nasza psychika chce raz w miesiącu zrobić
miejsce na nowe. Czas przed miesiączką to taki moment na psychiczne porządki,
oczyszczenie atmosfery. A uczucia, jak wiadomo, służą do czucia. W większości
wypadków nie trzeba nic specjalnego z nimi robić – wystarczy je czuć, dopóki
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
14
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
płyną. Zarówno zamykanie się na nie, jak i przesadne przywiązywanie się do
konkretnych emocji czy uczuć może narobić nam kłopotów.
Jeśli masz skłonność do napięcia przedmiesiączkowego, które objawia się złością
albo płaczliwością czy też ogólnym rozdrażnieniem, zadaj sobie pytanie: czy coś w
moim życiu mnie rozstraja? zasmuca? irytuje? Czy jestem „na bieżąco” z moimi
uczuciami i emocjami, czy też mam tendencję do tego, żeby je upychać po kątach?
Czy nie umiem ich wyrażać i potrzebuję się tego nauczyć?
Miesiączka to moment uwolnienia – krwi, napięć, tego wszystkiego, co się
nagromadziło. Pierwszy dzień lub dwa dni miesiączki to czas wielkiej delikatności i
ciała, i uczuć. Potrzebujemy wtedy być dla siebie szczególnie troskliwe i z miłością
traktować siebie: ciało i psychikę. Powinnyśmy karmić się dobrym jedzeniem,
zrelaksować się, nie wymagać od siebie aktywności, na którą nie mamy ochoty.
Miesiączka zaprasza kobiety do środka, do kontaktu ze sobą i niezwykłymi
światami, które są w nas. Miesiączka to nie tylko czas przemijania tego, co się
nagromadziło, ale przede wszystkim czas inspiracji, szukania dalszej drogi,
określania kierunku na cały następny miesiąc. Także tworzenia – pisania,
malowania, tańczenia. Czas, kiedy możemy tworzyć, ale nie moment na ciężką
pracę.
Kobiety i Księżyc
Co łączy nas z Księżycem? Otóż właśnie rytm
naszego ciała, zwany czasami rytmem księżycowym.
Księżyc na niebie rośnie, osiąga pełnię by zacząć
maleć aż zupełnie zaniknie. Światło wraca do
ciemności – w nów – by znów się z niej urodzić.
Tak samo w kobiecym brzuchu jajeczko rośnie i
dojrzewa, wyściółka macicy rośnie i nabrzmiewa , by
podczas miesiączki umrzeć i przeminąć. Mamy swoją
pełnię – owulację i mamy swój nów – menstruację.
Współpraca z cyklem
Jak respektować cykl, jak z nim współpracować, jak tańczyć w rytmie Księżyca?
1. Przede wszystkim zwolnić przed miesiączką i w jej trakcie. Przed miesiączką
dobrze znaleźć czas na kontakt z uczuciami, żeby nie gromadziły się napięcia.
Miesiączka to czas na odpoczynek i regenerację.
Wiem, wiem, to trudne, bo praca, znajomi, dzieci… Proste zmiany są często
najtrudniejsze. Jak wygospodarować czas dla siebie? Jak powiedzieć mężowi, żeby
przez te dwa dni w miesiącu zajął się domem i dziećmi?
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
15
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Jednak kiedy poznasz swój cykl miesiączkowy i zaczniesz z nim współpracować
zdziwisz się, ile dobrego wyniknie z tego dla Ciebie i bliskich Ci osób. Koniec z PMSem, bolesnymi miesiączkami i huśtawką nastrojów. Po miesiączce będziesz
zregenerowana i pełna energii do życia i działania. Dlatego pozwól sobie na czas
tylko dla siebie!
2. Nie oczekuj od siebie takiej samej wydajności w pracy przez cały miesiąc.
Praca po 8 godzin dziennie przez cały miesiąc nie jest dostosowana do rytmu
kobiety, tylko mężczyzny, który ma cykliczny przypływ energii w ciągu doby, a nie,
jak my w ciągu miesiąca.
Nasza wydajność i chęć do pracy zmienia się w ciągu miesiąca. Przed i podczas
owulacji mamy więcej chęci do działania w świecie, miesiączka to czas
odpoczynku, kontaktu ze sobą i swoimi uczuciami. Jeśli ignorujemy te
prawidłowości i zmuszamy ciało, by przez cały cykl było tak samo sprawne –
sforsujemy się i zaczniemy być ciągle zmęczone.
Dlatego planując miesiąc pracy, weź pod uwagę swój cykl i uwzględnij jak tylko się
da Twoje przypływy i odpływy energii. Na czas po miesiączce i w trakcie owulacji
zaplanuj najwięcej działań, spotkań, w tych terminach wyznaczaj daty zakończenia
pracy. Przed miesiączką – szczególnie jeśli masz wrażliwy organizm – postaraj się
nie dokładać sobie licznych spotkań, a w trakcie miesiączki ogranicz je do
niezbędnego minimum.
3. Poznaj i ureguluj swój cykl. Każda kobieta jest niepowtarzalna i cykle kobiet
różnią się między sobą. Jedne mają dłuższe cykle, inne krótsze. Jedne z nas mają
największą ochotę na miłość i seks w trakcie owulacji, inne przed miesiączką, bo
tak najłatwiej rozładowuje się nagromadzona w nas energia. Dla jednych z nas
miesiączka to czas na sen i regenerację, dla innych na tworzenie.
Jeśli zaczniesz prowadzić swój Dziennik Księżycowy i będziesz zapisywać co się z
Tobą dzieje każdego dnia przez kilka miesięcy, dobrze poznasz swój cykl. A dzięki
temu swoje potrzeby, a także zobaczysz, co wymaga uzdrowienia. Nikt nie uczył
nas współpracować z cyklem i dlatego większość kobiet cierpi na różne skutki
uboczne braku wiedzy o cyklu i współpracy z nim: bolesne miesiączki, PMS w wielu
jego odmianach, zaburzenia cyklu. Wszystkie te przykre objawy można
wyeliminować za pomocą zmiany diety, zmian trybu życia bądź pracy na
warsztatach lub podczas indywidualnych sesji z negatywnym przekazem na temat
miesiączki i ciała, trudnymi doświadczeniami pierwszej miesiączki etc.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
16
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Koniec bólu!
Bólu podczas i przed miesiączką doświadcza około 60% kobiet. Dla wielu jest co
miesięczną niedogodnością, dla niektórych prawdziwą zmorą – uniemożliwia
normalne życie. Począwszy od bolesnych skurczy macicy, przez bóle krzyża,
zawroty głowy a nawet mdłości – spektrum miesiączkowych dolegliwości jest
szerokie.
A przecież miesiączka wcale nie musi boleć! To nie jest naturalny, normalny stan, z
którym trzeba się pogodzić i znosić go te 30 czy 40 lat jako „przekleństwo
kobiecości”.
Co możemy zrobić, aby miesiączka nie była dla nas bolesna? Czy – oprócz środków
przeciwbólowych – istnieją jakieś skuteczne metody?
Tak, jest ich całkiem sporo, ale aby wiedzieć, która jest dla nas najlepsza, musimy
najpierw poznać przyczyny naszych miesiączkowych dolegliwości. Mówiąc krótko –
odkryć czemu mnie boli, wtedy będziemy wiedziały, jak temu zaradzić.
Dlaczego mnie boli?
Korzystając z fachowej literatury, ale przede wszystkim pracując z kobietami na
warsztatach i podczas indywidualnych konsultacji wysłuchałam wielu historii o
miesiączkowym bólu.
Ból jest sygnałem, który wysyła do nas ciało. Nikt nie uczył nas, jak się z ciałem
komunikować, dlatego nie dostrzegamy na ogół subtelniejszych sygnałów. Dopiero
ból nas budzi, przyciąga uwagę, motywuje do zmian.
Szukając rozwiązań i testując różne metody radzenia sobie z bólem udało mi się
wyodrębnić 5 podstawowych przyczyn, dla których miesiączka boli.
Skoki na bungee
Pamiętacie reklamę (środka przeciwbólowego? tamponów?), w której dziewczyna
podczas miesiączki skacze na bungee? „Dzięki nam możesz prowadzić aktywny tryb
życia, możesz robić wszystko w te dni” przekonuje producent. No właśnie, możesz
wszystko, ale czy na pewno masz na to ochotę? Ile kobiet pierwszego dnia
miesiączki ma ochotę skakać, biegać po sklepach albo iść na basen? Tak naprawdę
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
17
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
wiele z nas najchętniej zaszyłoby się pod kocem, a jako najaktywniejszą formę
ruchu wybrało spacer do kuchni, żeby napełnić termofor gorącą wodą. Podstawową
przyczyną bólu miesiączkowego jest forsowanie ciała i życie w pędzie i stresie
tuż przed i w trakcie okresu.
Stres podnosi poziom prostalglandyny F2alfa – hormonu odpowiedzialnego za
skurcze macicy. W dodatku miesiączka w kobiecym cyklu to czas, żeby zwolnić,
odpocząć. Nasze ciało ma wtedy pracę do wykonania (patrz: rozdział Cykl), jest też
szczególnie wrażliwe na bodźce z zewnątrz. Kiedy je forsujemy, wymagamy wysiłku
ono próbuje bólem zwrócić naszą uwagę na to, że ma dość. Halo! krzyczy macica,
mam dosyć! Proszę pani, ja naprawdę już nie dam rady! Potrzebuję się położyć!
Dlatego podstawowym skutecznym remedium na ból miesiączkowy jest
uwzględnienie miesiączki w naszych planach. Cykl miesięczny obejmuje całe nasze
ciało. Znaczy to, że nasza wydajność i chęć do pracy zmienia się w ciągu miesiąca.
Przed i podczas owulacji mamy więcej chęci do działania w świecie, miesiączka to
bardziej czas odpoczynku, kontaktu ze sobą i swoimi uczuciami. Jeśli ignorujemy te
prawidłowości i zmuszamy ciało, by przez cały cykl było tak samo aktywne –
sforsujemy je i zacznie nas boleć.
Podczas miesiączki można robić wiele rzeczy, także spotykać się z ludźmi, tańczyć,
pracować – ważne, żeby słuchać komunikatów płynących z ciała i nie forsować nic
na siłę! Bardzo ważne, żeby zaplanować czas na odpoczynek np. jeśli pracujesz na
etat nie umawiaj się na wieczór ze znajomymi, tylko wróć do domu. Nie gotuj
wtedy, nie sprzątaj – zorganizuj kogoś do opieki nad dziećmi. Każda minuta czasu
wolnego, tylko dla Ciebie, którą dasz sobie podczas miesiączki zwróci ci się
stokrotnie.
Jogurcik z hamburgerkiem
Biegniesz do pracy? Spieszysz się na zajęcia? Nie masz czasu zjeść obiadu, bo
trzeba odebrać dzieci z przedszkola, a wcześniej zrobić zakupy? Ale coś zjeść
trzeba, więc może szybki hamburger? Albo owocowy jogurcik? Paczka chipsów
popita coca-colą? Lukrowana drożdżówka?
A tak się niestety składa, że cukier, produkty z białej mąki, wysoko przetworzona
żywność – w szczególności słodkie jogurty i mięso, a także napoje gazowane
powodują gwałtowny wzrost prostalglandyny F2alfa, hormonu który wywołuje
skurcze macicy. Dlatego im gorsza nasza dieta, bardziej nieregularna i uboga w
gotowane, ciepłe posiłki z warzywami w roli głównej tym większa szansa, że
będziemy miały naprawdę bolesne miesiączki.
Jeśli chcesz zadbać o swoje ciało i pomóc mu zrezygnuj z wysoko przetworzonego
jedzenia, które zawiera ulepszacze, konserwanty i hormony. Jedz mniej cukru,
szczególnie unikaj gazowanych napojów i słodzonych jogurtów. Wiele kobiet sięga
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
18
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
po jogurty, bo uważa się, że są lekkostrawne i odchudzające. Jednak co innego
naturalny jogurt, a co innego słodzony, ze sztucznym owocowym smakiem.
Oczywiście we wszystkim trzeba zachować równowagę – nie o to chodzi, żeby
stosować jakąś drakońską dietę. Raczej o to, żeby jeść ciepłe, gotowane posiłki,
bogate w warzywa i nie opierać swojej diety na gotowych, zimnych produktach.
Warto też uzupełnić dietę o kwasy tłuszczowe Omega 3 (dostępne w kapsułkach) i
omega 6 (olej z wiesiołka, kapsułki z ogórecznika). Bardzo często zmiana diety
skutecznie likwiduje miesiączkowe bóle.
Ja cię po prostu nie lubię!
Powiedział ci tak ktoś ostatnio? Pamiętasz jak się poczułaś? Tak właśnie czuje się
macica każdej kobiety, która na kilka dni przed miesiączką myśli: o nie, znów ten
koszmar! 3 dni wyjęte z życiorysu: zero seksu i znowu będzie bolało. Żeby szlag
trafił tę miesiączkę!
Niechęć do własnego ciała, a przede wszystkim do miesiączki jest jedną z
głównych przyczyn bólu miesiączkowego i PMS-u. Jeśli w Twojej rodzinie
miesiączka była tematem tabu, a krew miesięczną uważano za brudną i paskudną,
jeśli nikt nie przygotował Cię i twoja pierwsza miesiączka była trudnym
doświadczeniem skutki możesz odczuwać do dziś. Stłumione trudne uczucia, wstyd
i lęk, że inni zauważą krew (np. na ubraniu) zbiera się i kumuluje w naszej psyche.
Dlatego przed miesiączką chodzimy podenerwowane, nasze ciało napina się i boli.
W ten sposób zwraca naszą uwagę – hej, to trzeba uzdrowić! woła.
To, co bardzo pomaga to rozmowa – z przyjaciółką, bliskimi kobietami. Podczas
warsztatów w Czerwonym Namiocie kobiety mogą w końcu, czasem po wielu
latach, opowiedzieć bolesne historie, podzielić się trudnymi wspomnieniami. Dzięki
temu uświadamiają sobie, jaki przekaz na temat kobiecego ciała i miesiączki
dostały i mogą wspólnie, dając sobie nawzajem wsparcie go zmienić. Więcej na ten
temat w rozdziale „Czerwony namiot”.
Bardzo pomagają też wszelkie inne zajęcia, dzięki którym wchodzimy w kontakt z
ciałem, poznajemy je, rozładowujemy napięcia, które się w nim zgromadziły.
Zarówno masaż, taki jak np. hawajskie lom lomi czy maoryskie mauri, jak i joga
oraz wszelkie formy tańca rozkręcającego biodra zrobią nam wspaniale. Taniec
brzucha i hawajski taniec hula są na szczycie mojej prywatnej listy.
Efekty specjalne
Ból podczas miesiączki mogą powodować choroby, takie jak mięśniaki macicy,
endometrioza (przerost wyściółki macicy), stany zapalne i infekcje. Jeśli bólom
miesiączkowym towarzyszą dodatkowe objawy, takie jak pieczenie waginy, czy
upławy w dziwnych kolorach (zielone, żółte), trzeba lecieć jak najszybciej do
lekarza.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
19
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Bóle dorastania
Ok, powiesz, jestem zdrowa, lubię moje ciało, nie wstydzę się krwi, wcinam kaszę
a w trakcie miesiączki i tak mnie boli, czemu?
Być może masz wąską szyjkę macicy. Niektóre kobiety, szczególnie bardzo młode,
przed inicjacją seksualną mają wąską, zaciśniętą szyjkę macicy, co może utrudniać
odpływ krwi menstruacyjnej. Macica musi mocniej kurczyć się wypychając krew, co
może powodować ból. U wielu kobiet po naturalnym porodzie szyjka macicy jest
rozciągnięta, dzięki czemu krew może swobodnie wypływać i ból znika.
Co jednak robić, kiedy naturalny poród jest sprawą dalekiej przyszłości?
Sprawdzone sposoby na ból
Oto kilka sprawdzonych sposobów na ból miesiączkowy dla kobiet bardzo
młodych i nie tylko:
• Połóż się, odpocznij, pozwól sobie na chwilę miesiączkowego odlotu.
• Ciepły termofor, lub ziołowy okład pomogą rozluźnić brzuch.
• Daj sobie chwilę na kontakt ze sobą – co czujesz? Może coś Cię zirytowało
albo masz ochotę się popłakać? Jak czujesz się z własnym ciałem? Denerwuje
Cię, jesteś z niego niezadowolona a może czegoś się wstydzisz czy boisz?
Czasem samo uświadomienie sobie własnych uczuć, a także rozmowa o nich
z bliską osobą czyni cuda.
• Ciepła kąpiel z użyciem aromaterapii pozwala rozluźnić ciało i uwolnić
napięcie. Dobre są olejki: rumianek, szałwia, jaśmin, melisa, mięta,
rozmaryn. Idź za nosem. Wiele kobiet obawia się brać kąpiel podczas
miesiączki, opierając się na fałszywej informacji, że może to doprowadzić
do powstania krwiaków i śmierci w wannie. To nieprawda, możemy pozwolić
sobie na kąpiel, ważne tylko żeby nie była bardzo gorąca.
• Taniec bądź inna forma ruchu, który lubisz (spacer, ćwiczenia jogi) pozwala
rozluźnić mięśnie i wprawić energię w ruch. Znam kobiety, których jedynym
remedium na ból miesiączkowy jest – taniec. Ważne, żeby ruch nie był zbyt
intensywny. Nie forsuj się. Jeśli poczujesz zmęczenie odpocznij, połóż się,
zrelaksuj.
• Uzupełnij dietę o kwasy tłuszczowe Omega 3 (dostępne w kapsułkach) i
Omega 6 (olej z wiesiołka, kapsułki z ogórecznika).
• Niektóre kobiety mają silniejsze bóle, kiedy używają tamponów – pozwól
twojej krwi płynąć na miłą flanelową podpaskę.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
20
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Krótko o PMS
PMS
czyli
PreMenstrual
Syndrome
–
po
polsku
Zespół
Napięcia
Przedmiesiączkowego. Składają się nań różnorakie objawy, takie jak wahania
nastroju, niekontrolowana wściekłość, płaczliwość, bolące piersi. Jak bardzo źle
może czuć się kobieta, sugeruje angielski idiom określający dni PMS-u jako witchybitchy days, czyli suczo-wiedźmowate dni. Zaiste, urocza nazwa.
Krzywdzący stereotyp
Stereotyp mówi nam, że przed miesiączką (i w trakcie) możemy zachowywać się
jak wariatki, że kobiety są z natury zmienne, niezrównoważone i emocjonalne. Aż
nie chce się przytaczać tych wszystkich pseudo-naukowych pseudo-mądrości o tym,
że z powodu swojej emocjonalnej, nielogicznej natury kobiety nie nadają się do
pełnienia kierowniczych stanowisk.
Siła sugestii, czyli efekt nocebo
Na pewno słyszałaś o efekcie placebo, medycyna zna też efekt nocebo. Jest to
sytuacja odwrotna do placebo. Ludziom sugeruje się, że po jakimś działaniu lub
leku poczują się źle (np. po tym, jak przez mózg przepuści im się słaby prąd
elektryczny) i faktycznie – osoby te czują się źle, odczuwają ból głowy i inne
dolegliwości, nawet jeśli to działanie naprawdę nie nastąpiło! Czują różne skutki
uboczne lekarstw, chociaż tak naprawdę lekarstwa te były zwykłym placebo.
Nocebo jest więc nieoczekiwanym pogorszeniem zdrowia, które nastąpiło tylko w
wyniku sugestii.
Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że kiedy otworzysz sobie podręczne źródło
informacji, Wikipedię, to zobaczysz, że objawów PMS-u może być 150! Wśród 150
na pewno znajdzie się coś, co idealnie pasuje do Twojej sytuacji, gdy jesteś przed
miesiączką. Objawy te można dopasować też do każdego dnia miesiąca. Jest ich
tak wiele, że każda znajdzie tam coś dla siebie. A stąd już tylko krok, żeby
naprawdę zacząć je „odczuwać”. Kiedy ludzki umysł szuka objawów, to bardzo
często je znajdzie, a jeśli ich nie ma – to je wytworzy! I to jest właśnie nocebo.
PMS jako złoty interes koncernów farmaceutycznych
Być może spotkałaś się już z reklamami tabletek na PMS. Tabletki mają być
rozwiązaniem dla wszystkich kobiet – łykasz i nie masz już żadnych problemów.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
21
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Świetnie – najlepiej jednak dla producentów tabletek. Im częściej – „dzięki”
reklamom - będziesz słyszeć o tym, że powinnaś czuć się wtedy źle – być zmęczona,
ospała, zła itd. - tym większe prawdopodobieństwo, że w końcu się tak poczujesz,
nawet jeśli jesteś zdrowa jak ryba.
Oczywiście, są kobiety, które przed miesiączką czują napięcie w ciele, chodzą
obolałe, a przez to poirytowane. Są takie, u których zmiana poziomu hormonów
rzeczywiście wywołuje bolesność piersi czy wypryski. Znam kobiety, które przed
miesiączką wściekają się albo płaczą.
To w końcu istnieje ten PMS czy nie?
Naszym zdaniem PMS nie jest naturalną częścią kobiecego cyklu. Czymś, co
wszystkie kobiety z natury muszą mieć. Kobiety, które znają swój cykl i z nim
współpracują wiedzą, że ich ciało i psychika są z natury cykliczne. Czas przed
miesiączką to czas na kontakt z uczuciami i emocjami, ciało w tym pomaga. Jeśli
tych uczuć i emocji nazbierało nam się dużo, a nie dajemy sobie prawa do tego,
żeby na co dzień je wyrażać, to w tym przedmiesiączkowym czasie ciało pomoże
nam je poczuć i wyrazić.
Temperatura uczuć przedmiesiączkowych jest również sprawą pokoleniową. W
pokoleniu naszych mam czy babć w kontekście PMS-u więcej mówiło się o złości, bo
wtedy złość była dla kobiet kulturowo zakazanym uczuciem. Dziewczynki miały być
miłe i słodkie, a nie konfrontacyjne, stanowcze czy nieokiełznane. Te pokłady
tłumionej złości wybuchały często przed okresem, kiedy – mimo najlepszych starań
- kobieta nie była w stanie już ich kontrolować. Był to również ten moment, kiedy
kulturowo mogła się złościć, miała do tego prawo. Dzisiaj kobiety mają większe
prawo do różnych emocji, mogą też bardziej ujawniać swoją siłę w relacjach z
innymi ludźmi. Z tego powodu mniej mówi się o przedmiesiączkowych złośnicach, a
więcej o płaczliwości i rozdrażnieniu.
Kobieta, która lubi siebie i swoje ciało, jest osadzona w sobie, może czuć i
wyrażać uczucia rzadko doświadcza objawów PMS-u.
Kobiety, które nie respektują swojego cyklu, otrzymują od ciała wiele sygnałów o
tym, że cykl się zaburza. Ciało woła o uwagę, komunikuje bólem i napięciem, że
trzeba o siebie, o nie zadbać. Zmienić dietę, zwolnić, odpocząć.
Jeśli doświadczasz jakichś objawów PMS-u, polecamy rozdział o współpracy z
cyklem księżycowym. Zastosowanie się do zawartych w nim wskazówek pozwoli Ci
uregulować cykl, współpracować z nim, a dzięki temu objawy PMS-u znikną. I to
bez żadnych pigułek!
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
22
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Rozmowa
Jak mówisz o miesięcznej krwi?
Menstruacja? Okres? Miesiączka? Ciotka? A może używasz archaicznego „te dni”
albo masz jakieś swoje własne, prywatne określenie? Na stronie Muzeum
Menstruacji http://mum.org/ można znaleźć kilkaset określeń używanych przez
kobiety z różnych stron świata. Bardzo popularna jest „ciocia”, „ciotka” na ogół w
czerwieni, np. Aunt Ruby, albo „ciotka o czerwonych włosach do mnie
przyjechała”. Równie powszechne są metafory z wodą w roli głównej: rozpoczął się
czerwony przypływ, Czerwone Morze wylało etc. Ja i moje przyjaciółki używamy
„Jestem na Księżycu”, „wylądowałam na Księżycu”, albo „Nie mogę wylądować”,
kiedy okres się spóźnia. A ty? Jak mówisz na swoją krew?
Czy mogę z kimś o tym porozmawiać?
Okres uważa się za coś bardzo osobistego, intymnego,
zazwyczaj nie wiemy, czy możemy o nim mówić. Nasze
ulubione bohaterki literackie nigdy nie miewają
miesiączki, nie plamią bielizny i nie kupują tamponów.
Nawet podpaski w reklamach barwią się na niebiesko,
nigdy na czerwono, jakby wszystkie kobiety świata były
arystokratkami. Okres zupełnie bezwiednie zalicza się
do kategorii spraw, o których „nie mówi się w
towarzystwie”.
Jeśli nie chcesz o tym rozmawiać, to tego nie rób. Jednak jeśli chcesz, to nie
zastanawiaj się, czy możesz. Jeśli czujesz taką potrzebę – mów o tym. Z każdym,
kto chce słuchać. Czy to przyjaciółka, siostra, mama, Twój partner, dziewczyna czy
kolega – mów. Jeśli czujesz się na tyle otwarta, to nie ma żadnych przeciwwskazań.
Okres to nie jest zbrodnia, którą trzeba ukrywać, coś hańbiącego lub
niestosownego. Czas zacząć ludzi do niego przyzwyczajać, wtedy nam samym
będzie łatwiej się z nim oswoić.
Poza tym – jeśli masz chęć i odwagę rozmawiać o miesiączce, to muszę Ci
pogratulować. Jesteś wyjątkowa. To dzięki takim osobom, jak Ty, ludzie dowiadują
się, że kobiety co miesiąc krwawią i że jest to rzecz powszechna i naturalna.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
23
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Jak rozmawiać z koleżankami?
Z nimi chyba najłatwiej. Dziewczynki w podstawówce, kiedy czekają na pierwszą
miesiączkę rozmawiają o tym między sobą. Pamiętam, że u mnie w szkole
dziewczynki się chwaliły: już mam! A inne martwiły, że jeszcze nie. Pamiętam
koleżankę, która udawała, że ma okres, żeby zostać uznana za dorosłą.
Być może jest tak, że Twoja przyjaciółka tylko czeka na to, aż podejmiesz ten
temat. Bez względu na to czy masz 14, czy 40 lat, pewnie za często o niej nie
rozmawiasz. Miesiączka to temat-rzeka, o niej można długo opowiadać. Podejmij
rozmowę, kiedy tylko Ci się przypomni ten temat. Być może ulży Ci, że wreszcie
mogłaś się komuś zwierzyć, być może to Twoja koleżanka poczuje ulgę, że mogła
się komuś wygadać.
Często się zdarza, że siostry czy najlepsze przyjaciółki mają miesiączkę w tym
samym czasie. Łatwo o to, kiedy mieszka się w jednym pokoju, bo za
synchronizację odpowiadają feromony. Możecie się umówić, że kiedy znów
będziecie mieć okres – uczcicie to jakoś – wybierzecie się do restauracji na wspólny
obiad albo ugotujecie sobie coś razem. Porozmawiacie sobie jeszcze raz na ten
temat, wręczycie sobie jakieś symboliczne prezenty. Takie jedno spotkanie może
naprawdę wiele zmienić. Nagle spada zasłona milczenia, przed przyjaciółką już nie
trzeba niczego udawać, niczego ukrywać. A przecież jest tak, że zawsze trochę się
przed innymi z tym ukrywamy. Często się boimy, że ktoś nie potraktuje nas
poważnie – bo wiadomo, mamy fanaberie, bo mamy okres. Ale druga kobieta, która
ma okres? Ona nas nie zlekceważy.
Jak rozmawiać z córką?
Podczas wykładów i na warsztatach spotykam wiele mam, które
chcą zrobić coś dobrego i fajnego dla swoich dojrzewających
córek. Córeczka daje motywację do zmiany. Żeby nie przekazać
jej okropnych, ograniczających przekazów, kobiety są skłonne
spotkać się ze wstydem, bólem, całym bagażem przesądów i
lęków związanych z miesiączką. Bardzo często pytają: jak
rozmawiać z córką, żeby to było dla niej dobre?
Przede wszystkim – rozmawiać. Jeśli mamy z naszą córeczką dobry kontakt,
potrafimy wysłuchać jej bez obwiniania czy zamartwiania się o nią, to również w
trudnym okresie dojrzewania będzie nam łatwiej.
Pamiętajmy, że nastawienie do jakiejś sprawy, emocje z nią związane
przekazujemy nie w rozmowie, ale w codziennym życiu. Jeśli ja miesiączki się
wstydzę i drżę, żeby np. syn się nie dowiedział że ją mam – moja córka to wyczuje
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
24
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
i wstydu się ode mnie nauczy. Jeśli lubię moją miesiączkę i jej nie ukrywam – też
to ode mnie przejmie.
Ważne, żeby nie załatwiać całej sprawy jedną dużą, krępującą obie strony
rozmową. Najlepiej, jeśli wiedza o miesiączce pojawi się naturalnie. Kiedy nie
ukrywamy własnej miesiączki przed naszymi dziećmi, córki nie przeżywają nagle
szoku dowiadując się w wieku lat 12 o „comiesięcznym krwawieniu z organów
rodnych” – podczas lekcji biologii, albo co gorsza - podczas swojej pierwszej
miesiączki. Dla dziewczynek, które dostały miesiączkę, a nic o niej nie wiedziały,
była to często straszna trauma – myślały, że umierają. Dlatego bardzo ważne jest,
żebyśmy nie dały się zaskoczyć – nasze córki dojrzewają szybciej niż kobiety 10 czy
20 lat temu. Musimy pamiętać, że już 11-letnia dziewczynka może mieć swój
pierwszy okres.
Rozmawiamy po trochu
Po trochu, odpowiadając na pytania. I delikatnie. Kiedy przyjdzie dzień Pierwszej
Miesiączki ważne jest, żeby dać córce odczuć, że się cieszymy, że staje się kobietą.
Żeby nie zostawić jej samej. Ale też żeby naprawdę jej słuchać – jeśli jest
skrępowana i źle się czuje, uszanujmy to, pozwólmy zostać jej w domu. Jeśli się
wstydzi – nie obdzwaniajmy wszystkich cioć i babć, żeby powiedzieć – wiecie co?
nasza Zuzia właśnie się stała kobietą!
Bardzo ważne jest, żeby dać córce czas na oswojenie się z nową sytuacją. Jej ciało
przechodzi właśnie bardzo mocną, intensywną zmianę – uczy się nowego rytmu.
Dlatego dzień pierwszej miesiączki to czas na bycie w domu, najlepiej sam na sam
z mamą.
Dopiero po jakimś czasie można zaprosić przyjaciółki córki – i mamy - i zrobić dla
córeczki uroczystość. W wielu kulturach świata z okazji pierwszej krwi dziewczynki
przechodziły inicjację – dostawały prezenty, cieszono się z ich kobiecości,
ucztowano, tańczono, ale też starsze kobiety przekazywały im swoją wiedzę o
cyklu i mądrość. Dzisiaj kobiety z różnych stron zaczynają na nowo tworzyć
ceremonie i uroczystości dla dziewczynek – w gronie kobiet albo rodziny. Ważne,
żeby przygotowując je, wziąć pod uwagę potrzeby i marzenia naszej konkretnej,
niepowtarzalnej córki.
Jak rozmawiać z mamą?
Dla wielu dziewczynek to prawdziwe wyzwanie. Mama nie zaczyna sama rozmowy,
dziewczyny w szkole gadają o okresie, mi zmienia się ciało, może na majtkach
pojawia się śluz i…co robić?
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
25
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Przede wszystkim warto spróbować porozmawiać z mamą. Być może nie porusza
tematu, bo myśli, że ma jeszcze dużo czasu. Dziewczyny z pokolenia twojej mamy
dojrzewały później niż ty i twoje koleżanki. Czasem wystarczy dać mamie znać, że
jej potrzebujesz, zacząć rozmowę od reklamy podpasek albo od wiadomości, że
Twoja koleżanka dostała pierwszy okres, a mama sama pociągnie temat.
Jeśli nie możesz porozmawiać z mamą, ale ona nie chce, wręczyła ci paczkę
podpasek i temat uważa za skończony, znajdź inną zaufaną kobietę. Może to twoja
ulubiona ciocia? Babcia? Starsza koleżanka albo starsza siostra twojej przyjaciółki?
Ważne, żeby mieć komu się wygadać i zapytać o te wszystkie sprawy, które tak
bardzo
chcesz
wiedzieć.
Zapraszam
Cię
też
do
serwisu
http://www.miesiaczka.com/ do działu Pierwsza miesiączka. Znajdziesz tam
odpowiedzi na wiele pytań i zawsze możesz też zadać własne.
Jak rozmawiać z partnerem?
Myślę, że dobrze jest, kiedy twój partner wie, że i kiedy masz okres. Mężczyźni
mogą się czuć niepewnie – dla nich kobiecy świat to czasami labirynt. Czasem
trudno im rozeznać się w naszych potrzebach i oczekiwaniach. Jeśli jasno
określimy, czego oczekujemy od nich w czasie miesiączki, jak się możemy wtedy
zachowywać, i jaki jest nasz do niej stosunek – będzie i im, i nam łatwiej.
Jeśli Twój partner wie, że lubisz miesiączkę, masz wtedy ochotę na seks i na
czekoladę, całkiem prawdopodobne, że będzie Ci w tym czasie dostarczał i
czekoladę, i orgazmy.
Jeśli zaś wie, że w tym czasie lubisz być sama, przedkładasz sen nad wszelkie
atrakcje albo czytasz w łóżku „Anię z Zielonego Wzgórza”, pewnie nie będzie Cię
wyciągał za wszelką cenę na imprezę, przyjęcie ani nie będzie nalegał na seks –
jeśli wie, że w tym czasie seks wydaje Ci się najbardziej absurdalnym zajęciem na
świecie.
Co mu powiedzieć?
Mężczyźni często nic nie wiedzą o miesiączce, no może poza tym, że istnieje.
Zwykle są otwarci na rzeczowe i konkretne informacje - zatem jest duża szansa, że
Twój mężczyzna będzie traktował miesiączkę tak, jak Ty. Jeśli będziesz milczeć i
traktować ją jako „wstydliwy temat” – dostosuje się i też będzie go unikał. Jeśli
będziesz kreować się na chorą – zacznie postrzegać miesiączkę jako chorobę,
będzie kupował ci leki przeciwbólowe i się o Ciebie martwił. Jeśli ją lubisz i
cieszysz się, kiedy przychodzi – zacznie cieszyć się razem z Tobą. Pamiętaj, tu Ty
nadajesz ton.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
26
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Możesz mu powiedzieć, co lubisz, czego nie lubisz, czego się wstydzisz, czego się
boisz, czego on ma w tym czasie nie robić. Nie będzie szukał po omacku. Być może
nalegając na seks, chce, żebyś się odprężyła, zrelaksowała, bo widzi że jesteś
spięta. To dla Ciebie może być dziwny pomysł, ale mężczyźni czasem „używają
seksu” właśnie po to, aby się rozluźnić i zapomnieć o kłopotach. Być może w tym
czasie unika Cię, zupełnie niepotrzebnie, bo słyszał, że miesiączkującej kobiecie
trzeba schodzić z drogi, a Ty właśnie wtedy potrzebujesz tego, żeby Cię pogłaskał,
wziął w ramiona czy zabrał do restauracji na wielki obiad – bo jesteś głodna jak
wilk. Nie będzie Cię zrywał o piątej rano, żebyś pojechała z nim na grzyby, jeśli
wie, że potrzebujesz się porządnie wyspać, kiedy masz okres. Tylko żeby to coś
robił – on musi o tym wiedzieć.
Nie chcę się z nim kochać, kiedy mam okres, ale on nalega...
Seks ma być przyjemnością dla dwojga. Jeśli nie chcesz - nie rób tego. Masz prawo.
Możesz się też zastanowić na tym, dlaczego właściwie nie chcesz tego zrobić? Ja na
przykład przez pierwsze dwa dni miesiączki mam tak wrażliwą macicę, że nie mam
ochoty na żadne wstrząsy3. Ale już trzeciego dnia…A Ty? Może obawiasz się
odrzucenia, wyśmiania, tego że poczujesz się przy nim brudna? My, kobiety mamy
wiele lęków, ale wielu mężczyzn podnieca sama myśl, że mogliby to robić w takim
zakazanym czasie – wszak Kościół i moralność mieszczańska surowo tego
zakazywała. Porozmawiajcie sobie o tym otwarcie. Nie mów też „nie” dla zasady.
Sama to przemyśl. Może spróbuj czegoś sama – masturbacja i orgazm wspaniale
łagodzą ból.
Mój partner nie chce się wtedy ze mną kochać...
Po pierwsze musisz zrozumieć, że nie chodzi mu o Ciebie, tylko o krew. Czy Ty lub
Twoja koleżanka brzydziłyście się czasem krwi? Twój partner wychował się w
kulturze, która krew miesiączkową uważa za coś, czego nikt nie powinien
zobaczyć, a kobietę za nieczystą. Owszem, jest to bardzo niesprawiedliwe i
krzywdzące, ale jest duża szansa, że on tak naprawdę nigdy nad tym się nie
zastanowił i że brak mu wiedzy.
Wielu mężczyznom może się wydawać, że kobieta w czasie miesiączki traci
szklankę krwi (a nie kilka łyżeczek do herbaty) i że się po prostu w tej krwi
utopią... Boją się, że do wymiany będzie nie tylko prześcieradło w łóżku, ale i
materac...
Zapytaj go, o co dokładnie chodzi. Może on chce się z Tobą kochać, ale musisz
wpierw rozwiać jego wątpliwości. Może odpowiada Wam seks oralny – a Ty możesz
używać tamponów lub kubeczka? Może zrobi to dokładnie tak, ja Ty chcesz, jeśli
mu wytłumaczysz, jak się to odbędzie i że w związku z tym, nie będziecie musieli
3
A ja uprawiam miłość, kiedy mam okres I dobrze mi z tym!
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
27
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
wymieniać wykładziny w całym mieszkaniu, bo wystarczy Wam ręcznik i paczka
chusteczek higienicznych. Jest duża szansa na to, że jeżeli on zobaczy, że Ty do
swojej krwi masz bardzo pozytywny stosunek, to i on go przejmie.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
28
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Wygoda
Jak sprawić, aby miesiączka była wygodna?
Głównym powodem naszej niewygody jest sposób myślenia: „och, znowu mi się to
przytrafi! Znów tydzień z głowy! Na pewno przecieknie mi podpaska, zakrwawię
prześcieradło, nie będę się mogła kochać! Będę miała okropny ból głowy!” - takimi
właśnie myślami na wyrost, które nie są nam do niczego potrzebne, zawracamy
sobie głowę. Mamy tendencję do zmartwienia, wstydu, czarnowidztwa, przejętą od
naszych mam i koleżanek. Zamartwianie się nie jest naturalne. Zamartwianie się to
sposób myślenia, który wybieramy. Radość i beztroska też jest naszym wyborem.
Miesiączka wcale to a wcale nie musi być niewygodna. Najważniejsze w tym
wszystkim jest Twoje myślenie. Jeśli Ty nastawisz się na to, że możesz cieszyć się
życiem i robić to, co chcesz – to tak będzie. Na każdym kroku może też
towarzyszyć Ci przekonanie, że jesteś wyjątkowa, kobieca i zdrowa – bo taka
właśnie jesteś, gdy masz okres. Takie myślenie pozwoli Ci na wygodę psychiczną.
Odpuść sobie... czyli jak się poczuć bardziej komfortowo?
Odpuść sobie, nie miej do siebie wyrzutów, nie bądź na siebie zła. Powiedz sobie
„mam okres, mam prawo do tego, żeby go mieć i nie przejmować się plamami
krwi, jeśli takie się mi przytrafią”. Ślad krwi na bieliźnie czy pościeli jest
naturalny. Krwawimy i czasem zostawiamy ślady naszej kobiecości.
Trzydziestoletnia kobieta, która po raz sto pierwszy denerwuje się z tego powodu,
że obudziła się w czerwonej pościeli, naprawdę już sobie te nerwy może odpuścić.
To się po prostu ma prawo zdarzyć. Tak jak to, że czasem stłuczesz szklankę albo
wylejesz kawę na spódnicę. Od czego są pralki?
Jeśli zakrwawisz prześcieradło – wrzuć je do pralki. Bez nerwów, bez obwiniania
się, że znów to zrobiłaś – pobrudziłaś pościel. Ty jesteś ważniejsza od Twojej
pościeli. To Ty nadajesz negatywną wartość temu zdarzeniu.
Jeśli zapomnisz kupić tampony czy podpaski, weź chusteczkę higieniczną i idź do
sklepu albo poproś koleżankę, żeby Ci kupiła. Bądź dla siebie przyjacielska. Każdy
ma prawo zapomnieć. Ciesz się, że się tak szybko spostrzegłaś. Lepiej późno niż
wcale.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
29
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Jeśli jesteś w swoim domu i czujesz się bezpieczna – możesz przecież czasem
pozwolić sobie na to, żeby krew ścieka ci po udach, tak po prostu. Możesz usiąść
sobie w ulubionym fotelu z ulubioną książkę, podłożyć kolorowy ręcznik i czytać, a
potem spłukać się pod prysznicem, a ręcznik wrzucić do pralki.
Przyczyny dyskomfortu
Wiele kobiet czuje się niekomfortowo podczas miesiączki, bo wszystko je boli.
Kilka rozwiązań mamy dla nich w rozdziale o bólu miesiączkowym. A te, które
okres denerwuje, bo nie mogą sobie pozwolić na maksymalną aktywność – do
rozdziału o sensie i mądrości miesięcznego cyklu.
Dla wielu z nas okres jest niewygodny – bo krępujący. Martwimy się, czy nie
przecieknie nam podpaska, stresujemy, że ktoś w pracy albo szkole domyśli się, że
to „te dni”. Dla tych z nas, a także dla wszystkich, które chcą zadbać o swoje
zdrowie i wygodę – krótki przegląd dostępnych środków higienicznych.
Idziemy na zakupy... - wybór środków higienicznych
Większości nas wydaje się, że jedyne miesiączkowe artykuły, jakich możemy
używać to te, które są w sklepach, te których używamy od lat, te, których używają
„wszystkie kobiety”. Bardzo przyzwyczajamy się do naszych pierwszych wyborów i
w głowie nam się nie mieści, że można używać czegoś innego.
Środki higieniczne
Kubeczek menstruacyjny
Kubeczek menstruacyjny wynaleziono w XIX
wieku, a mimo to teraz, w XXI wieku to wciąż
zupełna nowość na polskim rynku. W sklepie
raczej go nie znajdziemy, ale można go zamówić
w wielu polskich sklepach internetowych.
Kubeczek Diva cup
http://seksualnosc-kobiet.pl/
To zazwyczaj silikonowy kubeczek, kształtem
trochę podobny do malutkiego kieliszka, który
umieszcza się w pochwie, podobnie jak tampon.
Zbiera on krew, zanim wycieknie ona z wnętrza
waginy. Co kilka godzin wyjmuje się go, krew się
wylewa, kubeczek opłukuje i ponownie wkłada.
http://miesiaczka.com/
30
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Kubeczek sprzedawany jest zazwyczaj w dwóch rozmiarach: dla kobiet, które nigdy
nie rodziły rozmiar mniejszy i tych, które rodziły – większy.
Wielką zaletą kubeczka jest to, że jest on wielokrotnego użycia. Producenci
podają, że można go stosować 5-10 lat. Niektóre kobiety wybierają go ze względu
na oszczędność: kubeczek można kupić już za 70zł wraz z wysyłką, inne z powodów
ekologicznych: nie zaśmiecają środowiska, inne dlatego że nie muszą już co
miesiąc tracić czasu w sklepach, żeby kupić tampony albo jednorazowe podpaski.
Kubeczek jest niewidoczny (nawet jak jesteś nago), w przeciwieństwie do
tamponów – nie wysusza, można swobodnie korzystać ze wszystkich wodnych i
wakacyjnych uciech. Używam go i chodzę na basen – żadna niemiła niespodzianka
nigdy mi się nie przytrafiła.
Jest wiele różnych modeli kubeczków na rynku – różnią się one giętkością silikonu,
rozmiarem, kolorem, kształtem. Ale zasada działania pozostaje taka sama.
Niektóre na końcu mają silikonowy ogonek (jego wielkość można regulować – jeśli
jest zbyt długi, można go przyciąć nożyczkami), inne pętelkę, inne kulkę. Ale tak
naprawdę różnica między tymi zakończeniami jest niewielka. A używania ich można
się nauczyć pierwszego dnia. Po kilku dniach używania kubeczka jesteś już
specjalistką.
Podpaski materiałowe
W Polsce są jeszcze mało znane, ale na świecie zaczynają zdobywać coraz większą
popularność. Być może nigdy o nich nie słyszałaś, ale tak, tak! Istnieją! Na ogół są
produkowane przez małe, niezależne firmy założone przez kobiety, które
postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i stworzyć zdrową, wygodną alternatywę
do produktów wielkich koncernów higienicznych.
Takie wkładki i podpaski szyje się z bawełny i
wysokochłonnego frotte, są dostępne w różnych
rozmiarach i w całej gamie kolorów i wzorów.
Kupując je, dobrze sprawdzić, czy są to produkty
organic, czyli w pełni naturalne. Da nam to
gwarancję, że bawełna z której są wykonane
wyrosła na ekologicznej plantacji – bez
chemicznych nawozów i oprysków - oraz została
wykończona w eko przędzalni, a dzięki temu
wiemy, że nie była chlorowana.
Materiałowe wkładki i podpaski nie podrażniają,
nie wysuszają, są hipoalergiczne i pomagają w
leczeniu infekcji. Są bardzo miłe w dotyku, a
kupując je, dbasz o Ziemię. Wkładki i podpaski wielorazowe używasz przez 4 lata,
Podpaski Naya
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
31
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
a potem rozkładają się około 3 miesięcy. Ślad ekologiczny zostawiony przez nie jest
zerowy!
podpaska z fantazją:)
W Polsce istnieją firmy, produkujące takie podpaski,
np. Naya4. Oczywiście używanie Nay to zmiana
pewnych przyzwyczajeń. Są to produkty wielorazowe.
Wkładki po użyciu po prostu wrzucamy do pralki.
Podpaski trzeba jeszcze namoczyć na 2 godziny przed
upraniem. Wbrew lękom kobiet, dzięki specjalnej
konstrukcji te podpaski nie przeciekają, nie przesuwają
się dzięki skrzydełkom zapinanym na napy. Podpaski
dostępne w sklepach internetowych są bajecznie
kolorowe i mają najróżniejsze wzory. Białe
jednorazówki kojarzą mi się ze szpitalem i chorobą. Ale
podpaska ze smokiem albo w kwiatki – z dobrą zabawą!
Cloth Pad Shop
Podpaski jednorazowe i tampony
Jednorazowe podpaski i tampony to środki higieniczne najbardziej w Polsce
powszechne. Przyjrzyjmy się więc chwilę temu, nad czym nigdy dłużej się nie
zastanawiałyśmy.
Podpaski jednorazówki
W sklepach możemy dostać jednorazowe podpaski – różnej grubości, chłonności i
różnego kształtu. Ich użycie nie jest skomplikowane, a kupić można je praktycznie
wszędzie. Mają jednak trochę minusów. Niektóre z nich mogą być szkodliwe dla
zdrowia.
Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ kobiety w naszej kulturze nie pytały nigdy z
czego i jak robione są podpaski i tampony. Dlatego do dziś producenci podpasek nie
muszą informować o ich składzie. W dużym markecie nie znalazłam ani jednego
opakowania podpasek, na którym byłby wypisany ich skład. Masa papierowa na
podpaski jednorazowe była - i w wielu krajach Europy do dziś jest - bielona
chlorem, który jest bardzo toksyczny i niezdrowy. W wyniku chlorowania w
wysokich temperaturach wytwarzają się rakotwórcze trucizny - dioksyny.
Super cienkie i super chłonne podpaski są zrobione... z folii. Faktycznie, one nie
przepuszczą krwi, ale można się odparzyć, można złapać infekcję. Taka cienka
podpaska jest wypełniona chemicznymi pochłaniaczami wilgoci, które ze swojej
natury są trujące i mogą wysuszać, a także wywoływać podrażnienia. Kobiety
4
Naya – firma Natalii Miłuńskiej, współautorki e-booka
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
32
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
często nie łączą podrażnień czy powracających infekcji z częstym używaniem
bielonych chlorem wkładek i podpasek. Zastanawiałaś się kiedyś, co to są te
„superchłonne granulki” i jaki mogą mieć wpływ na twoje zdrowie?
Podpaski jednorazowe z naturalnej bawełny
Alternatywą są jednorazowe podpaski wykonane w 100% z naturalnej bawełny. Jeśli
podpaska jest wykonana z naturalnej bawełny, możesz się z nią czuć wygodnie i
mieć pewność, że nie grożą Ci żadne przykre konsekwencje.
Tampony
Tampony służą do użytku wewnętrznego. Dają – podobnie jak kubeczek
menstruacyjny - więcej swobody w niektórych sytuacjach – można pójść popływać,
ubrać kostium kąpielowy. Budzą też trochę kontrowersji – często można usłyszeć o
sznureczku, który się urwał i tamponu nie można wyciągnąć albo o tym, że młoda
dziewczyna może „siebie popsuć” poprzez stosowanie tamponów. Spokojnie, jeśli
sznureczek się urwie, co się prawie nigdy nie zdarza (mi przez wiele lat używania
nigdy się nie zdarzyło), to tampon można wyciągnąć palcami. O żadnym „popsuciu”
zaś nie może być mowy. Podobnie jednak, jak jednorazowe podpaski, niektóre
tampony mogą być szkodliwe dla zdrowia.
Większość tamponów produkowanych przez duże koncerny jest wykonana ze
sztucznej bawełny nasączanej poliabsorbentami – substancjami chemicznymi
pochłaniającymi wilgoć. Nie są też zwykle sterylizowane, bo to obniżyłoby ich
chłonność. Mogą być bielone chlorem.
Wadą tamponów jest to, że wysuszają. Jeśli regularnie ich używasz, na pewno
zauważyłaś ten fakt. Chłoną nie tylko krew, ale i naturalną wilgoć. Czasem, gdy
aplikuje się tampon jeden po drugim, ścianki waginy są tak suche, że aż trudno go
tam wsunąć. Żeby zrobić to bez oporów, trzeba poczekać chwilę, żeby krew
spłynęła i dała delikatny poślizg.
Tampony z naturalnej bawełny
Niektóre tampony zrobione są ze sprasowanej naturalnej bawełny, ale tych nie
dostaniesz raczej w żadnym kiosku. Takie naturalne tampony można kupić w
internetowych eko sklepach, w Polsce sprzedaje je firma Natracare.
Inne rozwiązania
Oprócz produktów wymienionych powyżej, na rynkach są jeszcze takie, o które
trudno w Polsce: tampony wielokrotnego użytku, naturalne gąbki, wkładki
międzywargowe. Te pierwsze to bawełniane tampony, które pierze się tak samo,
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
33
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
jak materiałowe podpaski. Drugie – też można uznać za tampony, robione są z
naturalnych gąbek, które chłoną krew jak tampon. Gąbki wygotowuje się po użyciu.
Jeszcze inne rozwiązanie to coś pośredniego między tamponem a
podpaską – wkładki wkładane między wargi sromowe (interlabial
pads). Mogą mieć różne kształty – liścia, rolki, prostokąta, który
się roluje lub składa na pół. Też robione są z materiału i
wypełniane konopiami, bambusem albo naturalną bawełną.
Niektóre są robione na drutach lub na szydełku.
Wkładki
Labinni
I co tu wybrać?
Wybór artykułów higienicznych jest dość duży. Czasem warto chociaż spróbować
czegoś innego... Nie wszystko musi Ci odpowiadać, ale zawsze lepiej zdecydować
samej, zamiast polegać na zdaniu koleżanki. W zależności od pory roku, Twojego
samopoczucia i fantazji – można zamiennie stosować wiele produktów. Nie ma się
co ograniczać. Gdy chcesz iść na basen, pewnie nie wybierzesz podpaski,
natomiast, gdy zamierzasz cały dzień spędzić w domu, w szlafroku i książką...
możesz pominąć konwenanse i niczego nie używać.
Ważne, żeby podejmując decyzję, mieć świadomość, że może mieć ona poważny
wpływ na zdrowie – dlatego my rekomendujemy opcję bezpieczną w każdym
możliwym wydaniu. Twoja wagina jest bardzo delikatna i wrażliwa. Zatroszcz się o
nią.
Dodatek:
Co na to lekarz?
Dr. Barbara Kozakiewicz, ginekolog onkolog z 30-letnim doświadczeniem:
Od kilku lat obserwuję szkodliwe działanie jednorazowych wkładek i podpasek
higienicznych, szczególnie tych o foliowej perforowanej powierzchni. One
podrażniają, wysuszają okolicę krocza. Substancje z podpaski reagują z błoną
śluzową. Ta śluzówka się broni, dochodzi do przekrwienia i zaczerwienienia. Jest
to początek infekcji, bo na tak zmienioną i bezbronną śluzówkę oddziałuje każda
bakteria lub grzyb. W tej sytuacji znów kobiety sięgają po podpaski. Wkładki znów
nasilają dolegliwości podrażniając i nasilając chorobę. I powstaje błędne koło.
Ponieważ krocze, wagina jest pokryta błoną śluzową jest tak samo wrażliwa
na substancje chemiczne jak spojówki oczu. Błona śluzowa ze swej natury
powinna być wilgotna, różowa, pokryta warstewką śluzu. Pozbawienie jej tych
cech naraża na infekcje i wysychanie. A ten stan sprzyja rozwojowi zmian, które
mogą w przyszłości prowadzić do rozwoju nowotworu.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
34
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Podpaski wysuszają na zewnątrz, tampony od środka, dlatego konieczne jest
używanie w 100% bawełnianych podpasek (jedno lub wielorazowych) i takich
tamponów
bądź
kubeczków
menstruacyjnych
oczywiście
z
atestem
hipoalergiczności.
Co zrobić gdy…
W pierwszy dzień okresu obudzisz się w cudzym łóżku...
I jest ci bardzo nieswojo, bo zaplamiłaś cudzą pościel...
Jeśli nocujesz u kobiety – każda Cię zrozumie! Ona wie, że to nie było umyślne.
Każdej z nas się zdarzyła taka sytuacja. Być może jej się to przydarza co miesiąc.
Być może ona się teraz w duchu cieszy, że to nie jej się przydarzyło. Nie ma do
Ciebie żadnego żalu. Ona Cię rozumie. Wie, że ta sytuacja jest o wiele trudniejsza
dla Ciebie niż dla niej. Spokojnie jej powiedz. „Kasiu, muszę cię trochę zmartwić,
właśnie dostałam okres i całe prześcieradło jest zakrwawione, czy możesz mi
udostępnić łazienkę, żebym je odmoczyła?”. I już po sprawie. A jeśli ona Cię lubi,
być może powie tak: „Daj spokój, siadaj do śniadania, wrzucę je do pralki i po
sprawie. Dać ci podpaskę?”
Jeśli nocujesz u mężczyzny – dla niego to nie będzie żaden problem. Szczególnie
jeśli to Twój kochanek albo dobry przyjaciel. Być może poczuje się wyróżniony, że
to do jego łóżka wkroczyła kobiecość. Mężczyźni są bardzo odseparowani od tego
tematu, a trochę ich to ciekawi. Dałaś im możliwość wejścia do zakazanego,
kobiecego świata. A może Twój kolega machnie na to ręką i powie: „daj spokój,
tyle razy rozlałem na to prześcieradło kawę, że naprawdę już nie zwracam na to
uwagi”. Każdy chce, żeby jego gość czuł się u niego swobodnie.
Pomyśl, gdyby przydarzyłaby Ci się nie miesiączka, ale na przykład krwotok z nosa –
też byś się czuła tak nieswojo?
Kochałam się z nieznajomym i...
Rano obudziliście się na czerwonym prześcieradle? Na dodatek on ma krew za
paznokciami i wydaje się być zadziwiony tą sytuacją? Powiedz, że miałaś dostać
okres za pięć dni, ale był tak namiętny, że obudził w Tobie kobiecość już teraz. To
miło połechce jego ego, a Ty spokojnie zdecydujesz, czy chcesz się zaangażować w
tę znajomość.
Mam plamę... spokojnie, to tylko mała plamka
Na spódnicy, spodniach, sukience – zrobiła Ci się plama. Policzki Ci płoną i chcesz
się zapaść pod ziemię? Uspokój się. Każda kobieta doświadczyła tego przynajmniej
raz w życiu, więc każda Cię zrozumie!
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
35
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Jeśli zdarzyło Ci się to odkryć w miejscu publicznym – w pociągu, autobusie, na
ulicy, pamiętaj, że ludzie są zajęci sobą. Są tak pochłonięci swoimi myślami,
rozmową przez telefon, czytaniem gazety, że na siebie wchodzą, dlaczego więc
mieliby się skupiać na twoich spodniach? Na 90% nikt tego nie zauważy, a Ty
spokojnie dotrzesz tam, gdzie się wybierasz.
Znam kobiety, dla których nieplanowane pojawienie się krwi było doświadczeniem
wyzwalającym. Poczuły, że mają dość wstydzenia się, ukrywania, że – w sumie mogą być dumne ze swojej krwi. Poza tym katastrofa, na którą się czekało i której
się obawiało – jak już w końcu się wydarzy, bywa dużą ulgą…
Jeśli masz jakąś bluzę, sweter, szal – przewiąż się nim w pasie – i już nic nie widać.
Jeśli nie masz, może ktoś z Twoich znajomych ma coś takiego pod ręką? Może po
drodze jest lumpeks i możesz tam za dwa złote kupić jakiś sweterek?
Najważniejsze – zachowaj spokój. Nie daj się ogarnąć obsesji „czystości” jak z
reklam. Chodzimy często w ubłoconych lub pochlapanych przez samochody
ubraniach, bo gdy stałyśmy na pasach, jakiś mistrz kierownicy nas ochlapał. Wiem,
że to nie jest komfortowe. Ale im większą wagę do tego przykładasz, tym bardziej
jest to niekomfortowe. Mężczyzn czasem dopada „nieplanowana” erekcja, my
czasem poplamimy się krwią. Cóż – jesteśmy tylko ludźmi. Czy nic co ludzkie nam
obce nie jest?
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
36
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Czerwony Namiot
Czyli jak celebrować miesiączkę
Wyobraź sobie, że raz w miesiącu masz 3 dni wolne – bez obowiązków, pracy,
zajmowania się domem i dziećmi. 3 dni tylko dla Ciebie, z którymi robisz, co
chcesz. I że to uświęcona, narodowa tradycja, coś jak Dzień Matki czy Boże
Narodzenie.
Taka tradycja funkcjonowała w wielu różnych kulturach na
przestrzeni wieków – kobiety spotykały się co miesiąc w
Czerwonym
Namiocie,
w
szałasach
i
chatkach
miesiączkowych, żeby razem tańczyć i ucztować,
wypoczywać, odprawiać ceremonie i rozmawiać o tym, co dla
nich ważne.
Czy to znaczy, że miesiączkowały w tym samym czasie? Wiele wskazuje na to, że
tak! Pokazują to nam przykłady z wielu rdzennych ludów, takich jak Yurok, Temne,
Nootka.
Zjawisko to wyjaśnia z jednej strony synchronia miesiączkowa - fakt, że kobiety,
które mieszkają razem zaczynają miesiączkować w tym samym czasie. Z drugiej
naukowe badania potwierdziły obserwacje kobiet z rdzennych społeczności – że
światło księżyca w pełni wywołuje owulacje. Stąd możemy wnioskować, że kobiety,
dla których głównym źródłem światła nocą był księżyc synchronizowały się z nim i
między sobą. W pełnię księżycową miały owulację, w nów razem miesiączkowały.
Co zatem robiły kobiety w swoich Czerwonych Namiotach?
Impreza, ach impreza!
Kobiety w Afryce bardzo lubiły zakładać Tajne Kobiece Stowarzyszenia, bractwa, a
raczej mówiąc adekwatniej Siostrzeństwa. Na przykład Afrykanki z Sierra Leone, z
plemienia Temne założyły tajne stowarzyszenie Bondo. To, co robiły na swoich
spotkaniach okrywały tajemnicą – osoby nie-inicjowane i mężczyźni nie mogli się
nic dowiedzieć. Wiadomo, że ważną częścią ich odosobnień były wspólne uczty,
pełne ognia imprezy i trwające całe noce rytualne tańce.
Wiadomo, że kobiety z plemienia Nootka żyjącego na północno-wschodnim
wybrzeżu Pacyfiku spędzały swój czas księżycowy na trwającej kilka dni imprezie.
W atmosferze święta bawiły się i celebrowały swoją kobiecość, ważnym elementem
ich spotkań były masaże i wspólne uczty.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
37
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Gromadzenie mocy
Z kolei indianki z plemienia Yurok uważały miesiączkę za „święty czas”, czas
gromadzenia mocy, energii życiowej i szukania swojej drogi. Dlatego podczas
wspólnych odosobnień miesiączkowych dużo medytowały i modliły się, odprawiały
wspólnie ceremonie, które miały przynieść pomyślność im, ich rodzinom i całemu
plemieniu.
Rytuały przywołujące pomyślność dla całej społeczności odprawiały również (i w
wielu miejscach do dziś odprawiają!) kobiety w Indiach, a konkretnie w Kerali wysuniętej najbardziej na południe indyjskiej prowincji. W Kerali ludzie wierzą, że
miesiączkująca kobieta – a także ta w ciąży i podczas porodu – obdarzona jest
specjalną mocą. Pozwala jej to przywoływać duchy przodków i modlić się o
obfitość dla wszystkich.
Inicjacje - jak fajnie być dziewczynką!
W wielu kulturach dla dziewczynek z okazji pierwszej menstruacji przygotowywano
specjalne ceremonie inicjacji. Były one także ważnym świętem dla całej
społeczności, która cieszyła się, że nowe, młode kobiety mają swoje święto.
O inicjacjach można by opowiadać długo, tu podam tylko dwie moje ulubione
tradycje. kładła duży nacisk na przygotowanie dziewczynek do dorosłego życia,
druga to wielka radość stawania się kobietą. Posłuchajcie.
Anne Cameron w książce „Child of Her People” opisuje przygotowania w
okresie dojrzewania dla dziewczynek w plemieniu Cree. Odkąd skończą 8, 9 lat
dziewczynki część każdego dnia spędzają ze specjalnie wybraną Babcią,
reprezentantką Starszyzny. Babcia uczy je historii stworzenia tego plemienia,
historii o Pierwszej Kobiecie, Pierwszej Matce i pochodzeniu Matki Ziemi. Uczy je,
co to znaczy stać się kobietą, o zmianach w ciele i o rozwoju psychiki. Dziewczynki
uczą się samoobrony i ćwiczą ją na chłopcach z plemienia. Uczą się o ziołach
uśmierzających ból i zapobiegających ciąży. I kiedy są już gotowe, spędzają czas
same, w szałasach oczyszczenia. Dopiero po dwóch latach takich przygotowań są
przyjmowane do plemienia jako kobiety. Są postrzegane jako Stające się Matką
Ziemią, płodne, zdolne do tworzenia i dawania życia.
Pigmeje w Afryce uważali, że krew menstruacyjna jest darem, z wdzięcznością
i radością przyjmowanym przez całą społeczność.
Dziewczynka wraz ze swoimi przyjaciółkami szła do Domu Elima. Była to specjalna
chata. Starsza kobieta z plemienia uczyła dziewczynki i przygotowywała do
ceremonii Pierwszej Krwi – ceremonii Elima. Jak opisuje Colin Turnbull w Ludziach
lasu, ceremonia Elima, w której bierze udział cała społeczność jest bardzo radosna
„elima jest jedną z najszczęśliwszych chwil, najbardziej radosnym wydarzeniem w
ich życiu”.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
38
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Dziewczynki uczyły się pieśni kobiet i śpiewały je głośno w lesie „tak żeby każdy
mógł wiedzieć, że są one teraz Bamelina, ludźmi elima, dziewczynkami które
zostały pobłogosławione krwią i teraz są kobietami. Po
tej ceremonii następowały dwa miesiące świętowania –
spotkań, uczt, tańców.
Kiedy 7 lat temu, w
Stowarzyszeniu Kobiet Dakini, razem z Beatą
Kołodziejczyk chciałyśmy odnowić tę tradycję
kobiecych spotkań nazwa Czerwony Namiot pojawiła
się sama, jako coś najbardziej oczywistego i
naturalnego. W tym samym czasie ukazała się książka
Anity Tiamat o tym samym tytule – odczytałyśmy to jako synchroniczność, ważny
znak, że tradycja kobiecych spotkań, podczas których przewodniczką jest nasze
piękne i mądre ciało – że ta tradycja powraca.
Co robimy podczas spotkań w Czerwonym Namiocie?
Razem odkrywamy negatywny przekaz na
temat ciała, seksu, miesiączki jaki dostałyśmy
i w jakim wzrastałyśmy, rozkładamy go na
części pierwsze a potem w jego miejsce
dajemy
nowy,
twórczy,
dobry.
Czy
miesiączka ma sens? - pytamy. Jak osiągnąć
pełnię kobiecości?
Dużo tańczymy – taniec odblokowuje ciało.
Otwieramy
nasze
biodra,
rozgrzewamy
brzuchy, uwalniamy w tańcu skrępowanie. Nie
ważne jak wyglądasz tańcząc – ważne jak się czujesz. Tańczymy z zamkniętymi
oczami, żeby poczuć ciało, poczuć siebie od środka.
Odkrywamy w naszych brzuchach źródło czerwonej energii, pozwalamy jej płynąć i
dajemy się poprowadzić w nowe, bardzo cielesne i zmysłowe, a jednocześnie
duchowe doświadczenia.
Ważna w Czerwonym Namiocie jest obecność innych kobiet, to że jesteśmy tam
razem, współtworzymy naszą kobiecą przestrzeń. Zapalamy lampki, układamy
czerwone materiały, wlewamy wodę do pięknej misy. I chociaż nie miesiączkujemy
już w tym samym czasie, jak nasze pra-przodkinie, to jednak możemy dzielić naszą
siłę i piękno i bliskość.
Spotykamy się też czasem specjalnie dla jakiejś kobiety, szczególnie przed
porodem, żeby ją wesprzeć.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
39
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Opinie kobiet:
Karolina: Spotkałam się z kobietami w Czerwonym Namiocie tuż przed porodem,
prosiłam o pomoc, dostałam konkretne wskazówki, co jest potrzebne by był
dobrym doświadczeniem, co trzeba zostawić a co zaprosić. Kobiety pomagały mi
rozpuścić napięcie, oswoić lęk, śpiewały dla mnie i ze mną, tańczyły, na koniec
wspólna uczta…nigdy tego nie zapomnę…
Basia: Przez wiele lat żyłam w nieświadomości jakim darem jest krew miesięczna,
jaką ma moc i wpływ na organizm kobiety. Podczas warsztatów uświadomiłam
sobie, że nie jest to wydarzenie wstydliwe, które trzeba ukryć przed światem, a w
takim kulcie zostałam wychowana. Dziś wiem, że cykl menstruacji powiązany jest
z cyklem księżyca. Prowadząca warsztat, w bardzo piękny i naturalny sposób
zapoznaje nas z własną godnością i mocą krwi. Jako kobieta jestem silniejsza
wewnętrznie, pełna, uświadomiona i cieszę się, że jestem kobietą.
Zapraszam do Czerwonego Namiotu!
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
40
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Ciekawostki
Historia miesiączkowych środków higienicznych
W starożytnym Egipcie kobiety w czasie miesiączki używały tamponów. Ówczesne
tampony były zrobione z miękkiego papirusu lub płótna. Kobiety z krajów Oceanii i
Pacyfiku robiły je z naturalnej oceanicznej gąbki.
Przez całe wieki kobiety używały jednak raczej czegoś w rodzaju podpasek. Do
wchłaniania krwi mogło służyć wszystko, co było pod ręką: mech, trawa, kora
drzew, szmatki. Dopiero w XX wieku zaczęto sprzedawać jednorazowe podpaski.
Wcześniej kobiety produkowały je sobie same: szyły je, robiły na szydełku, używały
i prały, aby mieć je na następny miesiąc. W XIX wieku „zestaw menstruacyjny” dla
dam składał się z podpasek przypinanych do pasa (pas menstruacyjny - nie
przyklejano wtedy podpasek do majtek, tylko przymocowywano zapinkami do pasa
w talii). Kiedy kobieta udawała się w daleką podróż w czasie menstruacji mogła
dodatkowo użyć gumowego fartuszka, który wkładano pod suknię, aby krew nie
plamiła ubrania. Do tego dochodził jeszcze worek, w którym szczelnie zamykano
zużyte podpaski, jeśli nie można było ich na bieżąco uprać bądź spalić.
Być może wydaje ci się to teraz wielce skomplikowane, ale należy pamiętać, że
jeszcze kilkanaście dziesięcioleci temu, kobiety miały miesiączkę o wiele rzadziej,
niż my. Dostawały ją później, szybciej wychodziły za mąż i zachodziły w ciążę,
rodziły o wiele więcej dzieci, długo karmiły piersią, częściej były chore i
niedożywione. Wszystkie te okoliczności powodowały, że mogły nie mieć miesiączki
latami.
Jednorazowe podpaski pojawiły się w sprzedaży po pierwszej wojnie światowej.
Fabrykom w Europie zostały z czasów wojny tony środków opatrunkowych. Coś
trzeba było z nimi zrobić, wymyślono więc… podpaski jednorazowe. Jednak jeszcze
w XX wieku wiele kobiet zamiast podpasek przyklejanych do bielizny, stosowało pas
menstruacyjny z jednorazowymi wkładami. Był on całkiem popularny w USA jeszcze
do lat 60-70. Dopiero kiedy pojawiły się podpaski przyklejane do majtek, pasy
poszły w niepamięć. Nasze polskie babcie zazwyczaj robiły sobie podpaski same:
używały szmateczek, które się później prało, lub ligniny, waty – czasem przypinaną
agrafką do majtek lub przyfastrygowaną. Taka prowizoryczna podpaska z waty
czasem wypadała. Mówiło się wtedy, że wypadła „czerwona kokarda”. Dziewczyna
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
41
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
lub kobieta oczywiście przeżywała wtedy wstyd, a sytuacje takie, kiedy podpaska
wypadła, wcale nie zdarzały się tak rzadko.
Tampony, które znamy dziś, opatentowano w 1929 roku, wkrótce też zaczęła je
sprzedawać firma Tampax. Jednak w latach 30. XX wieku nie cieszyły się one zbyt
wielką popularnością, dopiero w czasach II wojny światowej, kiedy kobiety masowo
poszły do pracy, zyskały większą przychylność kobiet.
Podpaski z klejem i skrzydełkami, coraz cieńsze i coraz bardziej chłonne pojawiały
się na światowych rynkach w latach 80. i 90. Coraz więcej kobiet zaczęło też
stosować tampony, które dawały więcej swobody, np. w czasie uprawiania sportu.
W Polsce i tampony, i cienkie podpaski pojawiły się w sprzedaży po upadku
komunizmu.
Dzisiaj na Zachodzie coraz popularniejsze stają się materiałowe podpaski
wielokrotnego użytku. Te dzisiejsze mają opływowe kształty, nie przeciekają i nie
przesuwają się, bo obowiązkowo mają skrzydełka zapinane na napy. Chętnie
kupowane są też kubeczki menstruacyjne – wynalazek opatentowany w 1867 roku.
Pierwsze kubeczki były produkowane z gumy i miały kształt smoczka na butelkę.
Popularność kubeczków menstruacyjnych to także dziedzina krajów zachodnich. W
Polsce jeszcze kilka lat temu taki kubeczek był nie do zdobycia, teraz można go
kupić przez internet.
Miesiączka z perspektywy feministycznej :-)
Jedna z kobiet-feministek, Gloria Steinem, postanowiła sobie trochę zażartować i
napisała, jakby według niej wyglądał świat, gdyby to mężczyźni mieli okres:
„Co by było, gdyby na przykład nagle, w magiczny sposób, mężczyźni zaczęli
menstruować, a kobiety przestały?
Odpowiedź jest prosta: menstruacja stałaby się pożądanym, godnym chwały,
męskim doświadczeniem. Mężczyźni przechwalaliby się, jak długo i jak obficie
miesiączkują. W wyniku pragnienia udowodnienia męskości, początek
miesiączkowania u chłopców byłby podkreślany poprzez rytuały religijne i udział w
imprezach tylko dla mężczyzn. Kongres sfinansowałby utworzenie Narodowego
Instytutu Dojrzałości Płciowej, który pomagałby złagodzić comiesięczny
dyskomfort. Środki higieny osobistej byłyby darmowe (oczywiście niektórzy
mężczyźni nadal chętnie płaciliby za markowe produkty, takie, jak Tampony Johna
Wayne'a czy Podpaski Muhammada Ali (...).
Wojskowi, prawicowi politycy i fundamentaliści religijni powoływaliby się na
menstruację (men-struację), aby udowodnić, że tylko mężczyźni mogą służyć w
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
42
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
armii ("trzeba oddawać krew za krew"), zajmować się polityką ("czyż kobiety
potrafią być agresywne nie doświadczając mocy cyklu rządzonego przez planetę
Mars?"), być księżmi i pastorami ("jak kobieta może oddawać krew za nasze
grzechy?") czy też rabinami ("bez comiesięcznego oczyszczenia, kobiety pozostają
nieczyste"). Jednakże radykałowie, lewicowcy i mistycy upieraliby się, że kobiety
są równe chociaż inne, oraz że każda kobieta mogłaby wstąpić w ich szeregi, gdyby
tylko chciała zadawać sobie ranę każdego miesiąca ("trzeba oddawać krew za
rewolucję"), uznawać przewodnią rolę kwestii menstrualnych, podporządkować
własne interesy wszystkim mężczyznom i ich Cyklowi Oświecenia.
Blokersi przechwalaliby się ("Noszę trzy podpaski!"), odpowiadaliby na wyrazy
uznania ze strony kumpli ("Facet, wyglądasz świetnie!") i przybijaliby piątki
wołając: "Tak, chłopie, mam ciotę!". Telewizyjne seriale zajmowałyby się tematem
w całej rozciągłości ("Szczęśliwe Dni": Richie i Potsie próbują przekonać Fonzie, że
ten ciągle pozostaje Super Gościem, mimo że nie miał dwóch miesiączek z rzędu
5). Podobnie gazety: "Ataki rekinów zagrażają menstruującym mężczyznom",
"Sędzia uniewinnia gwałciciela, który cierpiał na napięcie przedmiesiączkowe"). A
także filmy (Newman i Redford w "Braterstwie krwi"!).
Mężczyźni przekonywaliby kobiety, że stosunek jest przyjemniejszy "w tych
dniach". Mówiłoby się, że lesbijki boją się krwi, a co za tym idzie, generalnie życia,
chociaż tak naprawdę potrzebują po prostu porządnie miesiączkującego
mężczyzny. Oczywiście intelektualiści prezentowaliby bardziej logiczne argumenty.
Jak kobieta może osiągnąć mistrzostwo w jakiejkolwiek dziedzinie wymagającej
wyczucia czasu, zmysłu matematycznego, wyobraźni przestrzennej, bez tego
wrodzonego daru pozwalającego obliczać fazy księżyca, ruchy planet, a w związku
z tym mierzyć i obliczać wszystko inne? Elitarne obszary filozofii i religii
zadawałyby pytania: czy kobiety mogą w jakikolwiek sposób zrekompensować sobie
brak poczucia rytmu wszechświata? Albo brak symbolicznej śmierci i
zmartwychwstania każdego miesiąca?” (...)5.
5
Tekst pochodzi ze strony: ze strony: http://kobiety-kobietom.com/feminizm/art.php?art=1090
Tłumaczenia z oryginału dokonała Kraska we współpracy z Eryką. Tekst źródłowy znajduje się w sieci pod
podanym adresem: http://www.mum.org/ifmencou.htm
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
43
Natalia Miłuńska i Voca Ilnicka
Bibliografia
Książki o miesiączce, po które warto sięgnąć:
Po polsku:
Iza Sznajder, Kobieta, księżyc i czerwona sukienka
Marie Oscarsson, Mała książka o miesiączce
Po angielsku:
Thomas Buckley, Alma Gottlieb, Blood Magic: The Anthropology of Menstruation
Janice Delaney, Mary Jane Lupton, Emily Toth, The Curse : A Cultural History of
Menstruation
Miranda Gray, Red Moon, Understanding and using the gifts of the menstrual cycle
Gillian Howie, Andrew Shail, Menstruation: A Cultural History
Lara Owen, Honoring Menstruation: A Time of Self-Renewal
Strony www:
miesiaczka.com
mum.org
www.vermilionmagazine.com
O autorkach
Natalia Miłuńska właścicielka firmy Naya, produkującej naturalne podpaski,
prowadzi serwis o miesiączce: miesiaczka.com. Z wykształcenia jest antropolożką
kultury, zajmuje się wiedzą o miesiączce i uczy o niej kobiety. Prowadzi warsztaty
dla kobiet. Jest członkinią Stowarzyszenia Kobiet Dakini.
Voca Ilnicka redaktorka i właścicielka serwisu Seksualność-Kobiet.pl. Związana z
kilkoma organizacjami pozarządowymi, działającymi na rzecz praw człowieka.
Zafascynowana ludzką seksualnością, którą zgłębia, m.in. pochłaniając książki
Nancy Friday. Wyznawczyni kultu Waginy i początkująca bizneswoman.
http://seksualnosc-kobiet.pl/
http://miesiaczka.com/
44

Podobne dokumenty