Wywiad z prof. - Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu
Transkrypt
Wywiad z prof. - Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu
Wywiad numeru Wywiad z profesorem Marianem Zembalą – Prezesem Europejskiego Towarzystwa Chirurgii Serca i Naczyń – Panie Profesorze, gratuluję przewodniczenia towarzystwu European Society for Cardio-Vascular Surgery (ESCVS), to kolejne, po prof. Piotrze Ponikowskim (Heaty Failure Association of ESC) oraz prof. Krzysztofie Narkiewiczu (European Society of Hypertension), ogromne wyróżnienie dla polskiego naukowca. Zapewne wiele osób zadaje sobie pytanie, co trzeba zrobić, by zostać prezesem europejskiego towarzystwa? Myślę, że pracować w swojej dziedzinie w taki sposób, aby efekty tej pracy były widoczne poprzez udokumentowany, tj. opublikowany, dorobek naukowy i kliniczny. Jednocześnie powinna temu towarzyszyć sprawność organizacyjna w kierowaniu i koordynowaniu prac zespołu. W moim przypadku – przed 10 laty zostałem zaproszony do udziału w pracach Europejskiego Towarzystwa Chirurgii Serca i Naczyń przez jednego z ówczesnych liderów – dr. F. Vermeulena z Utrechtu w Holandii. Początkowo miałem do spełnienia pewne zadania związane z aktywizacją środowiska kardiochirurgów i chirurgów naczyniowych z Polski i krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Stopniowo proponowano mi coraz to większe zadania – zostałem członkiem Zarządu, najpierw jako doradca w zakresie kardiochirurgii (cardiac advisor), następnie jako prezes elekt, a od roku 2010 – prezydent tego najstarszego w Europie towarzystwa chirurgii serca i naczyń. Dla mnie to zaszczyt, to prawda, ale jednocześnie dużo związanych z tą funkcją obowiązków na najbliższe dwa lata. Pamiętając jednak, że założycielem ESCVS był w 1951 r. nie kto inny, jak sam prof. René Leriche, a przez prawie 60 lat działalności uczestniczyły w nim takie autorytety w kardiochirur- Kardiologia Oparta na Faktach 1/2010 gii i chirurgii naczyniowej, jak R. Dos Santos, C. Crafoord, E. Derra, V. Bjork, E. Kieffer, w tym także wybitny polski chirurg prof. Jan Nielubowicz (1978–1980), myślę, że warto podjąć takie wyzwanie, jednocześnie starając się mu sprostać. – Jakie najważniejsze wyzwania stawia przed sobą na najbliższe dwa lata prezes, a jakie towarzystwo ESCVS? Zadań integrujących działalność w zakresie sercowo-naczyniowym jest wiele, ale do moich priorytetów należą: • przygotowanie ESCVS do obchodów w roku 2011 jubileuszu 60-lecia działalności naszego towarzystwa; • przygotowanie atrakcyjnego programu naukowego i szkoleniowego we współpracy z Komitetem Naukowym i Zarządem dwóch kolejnych Kongresów ESCVS – w roku 2011 w Moskwie i w 2012 w Dubrowniku w Chorwacji; • zaproszenie do współpracy w Zarządzie nowych, utalentowanych naukowców i praktyków, do których należą m.in. tacy liderzy, jak: prof. Thierry Folliguet z Paryża, Matthias Thielmann z Essen, Lazar Davidovic z Belgradu i Piotr Andziak z Warszawy. To najlepszy dowód, że młodzi, zdolni i ambitni ludzie są zauważani w ESCVS i zapraszani do jego dynamicznego rozwijania; • nadanie w szkoleniu większego znaczenia nowym metodom małoinwazyjnym i endowaskularnym w chirurgii serca i naczyń; • promocja europejskiego dyplomu z zakresu chirurgii sercowo-naczyniowej i torakochirurgii, we współpracy z innymi europejskimi towarzystwami naukowymi, zwłaszcza EACTS; • wspólne, wraz z innymi europejskimi medycznymi towarzystwami naukowymi, wypracowanie wytycznych i stanowisk w zakresie nowoczesnego leczenia i wprowadzania nowych technologii w medycynie. Cieszą mnie ambitne plany i zamierzenia. Muszę także przyznać, że miałem swój osobisty udział 1 w przekonaniu Zarządu ESCVS, aby w demokratycznym głosowaniu Moskwa wygrała z Mediolanem, a Dubrownik z Paryżem. Pamiętajmy, że poza Warszawą, która była gospodarzem Kongresu ESCVS w roku 2009 i Sankt Petersburgiem w roku 2006, kongresy naszego towarzystwa odbywały się w krajach Europy Zachodniej. Tymczasem sukcesy związane z wielkim postępem w dziedzinie diagnostyki i leczenia chirurgicznego chorób sercowo-naczyniowych odniosły i odnoszą także inne kraje i regiony Europy. Dlatego popieramy nowe, dotąd mniej znane regiony i miasta Europy i nie tylko, np. Izmir w roku 2010, ale także Moskwę i Dubrownik w kolejnych latach. Warto także wiedzieć, że Kongres w Dubrowniku to jednocześnie bardzo ciekawa inicjatywa kardiochirurgów i chirurgów naczyniowych nie tylko Chorwacji, ale także pozostałych krajów półwyspu Bałkańskiego, do niedawna objętego przecież wojną i konfliktem etnicznym. To silny sygnał misji pokojowego służenia człowiekowi; takich przesłań nigdy nie za dużo we współczesnym świecie. Dlatego od początku mocno popierałem tę inicjatywę i cieszę się, że bardzo dobrze się rozwija. Przyszłoroczny Kongres w Moskwie będzie kongresem jubileuszowym i już wzbudza bardzo duże zainteresowanie. Odbędzie się w dniach 20–22 maja 2011 r. – Kardiochirurgia XXI wieku jest coraz nowocześniejsza, wydaje się coraz mniej inwazyjna ze względu na rozwój procedur małoinwazyjnych, czego zatem możemy się spodziewać w najbliższych latach? Większa integracja naszych specjalności, a zwłaszcza sercowo-naczyniowej, jest konieczna wobec zadań stawianych współcześnie medycynie. Naszym pacjentem coraz częściej jest chory starszy, z licznymi obciążeniami w zakresie chorób serca, płuc i naczyń, mający cukrzycę i upośledzoną funkcję nerek, po przebytych incydentach mózgowych. To wszystko sprawia, że musimy włożyć dużo więcej wysiłku medycznego, ale także organizacyjnego i finansowego, aby tym rosnącym wymaganiom coraz lepiej sprostać. Widzimy, jak intensywny jest proces integracji naszych specjalności w takich krajach, jak Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Holandia czy Austria. Należy dzielić się wspólnym europejskim doświadczeniem z krajami, które są na nieco niższym poziomie rozwoju, także ekonomicznym. To wielkie zadanie dla nas – leczących i organizujących leczenie, także dla naszego towarzystwa. 2 Ta integracja widoczna jest też w dziedzinie współpracy kardiologów z kardiochirurgami i anestezjologami, chirurgów naczyniowych z angiologiami, radiologami. Podejmując nowe programy małoinwazyjnego leczenia chorych, także tych najtrudniejszych, wiemy, że tylko wspólne działania dadzą lepszy efekt. Kto jest najważniejszy? Oczywiście, że chory! My tylko służymy naszą wiedzą, doświadczeniem, intuicją, poświęceniem i dobrą organizacją. – Z drugiej strony, kardiochirurgia to jednak bardzo drogie procedury, zbyt nisko wyceniane przez NFZ, co jest na pewno niemałym problemem. Przecież każdego roku słyszymy informacje o wstrzymywaniu wykonywania operacji w trybie planowym z powodu zakończenia kontraktu i braku dalszego finansowania. Jak poradzić sobie z tym istotnym problemem? W każdym kraju Europy, z Niemcami włącznie, ale także w USA, widać wyraźnie, jak problem rosnących kosztów w medycynie odbija się na budżetach danego kraju, czasami nawet decydując o zmianie programu dla partii rządzących (USA – program prezydenta Baracka Obamy). Nas to nie może zaskakiwać. Mamy chorych starszych, trudniejszych, bardziej kosztownych. Widoczny jest także wpływ firm farmaceutycznych i producentów sprzętu na wzrost kosztów leczenia. Z perspektywy ESCVS mamy dość dobry wgląd w sytuację w poszczególnych krajach Europy, trochę wcześniej możemy przewidzieć narastające w tej dziedzinie problemy. Jako przykład podam sytuację w zakresie pomocy kardiochirurgicznej w Europie dla ratowania chorych z ciężką, ostrą niewydolnością oddechową w przebiegu grypy A/H1N1. Środki finansowe są bardzo ważne i potrzebne na rozwój współczesnej medycyny, ale ich racjonalne wydatkowanie także. Bardzo różny jest stopień tej efektywności w poszczególnych krajach Europy. Z tej europejskiej perspektywy w ochronie zdrowia, pomimo że w Polsce jest jeszcze bardzo dużo do poprawienia, wyglądamy dość dobrze – lepiej niż Portugalia czy Grecja, a przecież są to kraje od nas znacznie zamożniejsze. Oczywiście wskazujemy na celowość partnerstwa publicznoprawnego w naszych publicznych szpitalach, przytaczając dobre, zasługujące na naśladowanie przykłady z innych krajów. – Z jakimi innymi problemami będzie musiała sobie radzić w najbliższych kilku latach współczesna kardiochirurgia? Trudno w tym miejscu nie zapytać o sprawę transplantacji serca (lub serca i płuc), wykonywanych w Polsce w zbyt małej liczbie. Kardiologia Oparta na Faktach 2/2010 Do najważniejszych problemów nie tylko w medycynie polskiej, ale i europejskiej, w tym także kardiochirurgii, chirurgii naczyniowej czy torakochirurgii, ale też ortopedii, internie, urologii, okulistyce i pozostałych dziedzinach, należy konieczność podnoszenia na miarę posiadanych od płatnika środków poziomu świadczeń w zakresie jednorodnych grup pacjentów, aby realnie odpowiedzieć na rosnące koszty leczenia osób starszych, z wieloma współistniejącymi chorobami. Bardzo popieramy rozwój gerontologii klinicznej i geriatrii, bowiem coraz częściej naszym pacjentem jest 70–80-latek. W strategii tego rozwoju, w sposób uzasadniony medyczno-ekonomicznie, musimy uwzględnić wprowadzanie wybranych ze względu na kryteria medyczne nowych technologii, niestety bardziej kosztownych, ale od których nie można uciec, jeżeli chcemy zmniejszyć ryzyko powikłań. Wprowadzenie metod przeznaczyniowych uratowało wielu najtrudniejszych chorych z ciężką stenozą aortalną (program TAVI). Bardziej skuteczny u chorych z wrodzonymi wadami serca, poddanych wielu operacjom okazał się program PAVTI (nieoperacyjnego wszczepienia zastawki płucnej). Dobrze rozwija się także program nieoperacyjnej naprawy zastawki mitralnej u chorych trudnych, z pozawałową niedomykalnością mitralną (MitraClip). Nikt już również dzisiaj nie kwestionuje wartości stentgraftów aortalnych w leczeniu trudnych tętniaków aorty. To są świadectwa postępu w naszych specjalnościach, ale są one widoczne w całej medycynie. Musimy tylko bardzo racjonalnie je wykorzystywać, ale także umieć liczyć, aby nie powstawały dysproporcje lub by nie były nadmiernie stosowane metody, które są bardzo drogie, a nie mają jeszcze udokumentowanych dobrych wyników leczenia, nie tylko wczesnych, ale i odległych. – Czy ze względu na powyższe kardiochirurdzy nie boją się konkurencji ze strony bardzo szybko rozwijającej się kardiologii interwencyjnej, zarówno w procedurach przezskórnego leczenia choroby niedokrwiennej serca, jak i wad zastawkowych czy wad serca? Kardiochirurdzy czy chirurdzy naczyniowi nie powinni się bać konkurencji, jeżeli zostaną zachowane i spełnione zasady dobrej współpracy w zespołach wielospecjalistycznych dotyczące wspólnego leczenia. U chorych leczonych planowo powinniśmy się bać i wystrzegać decyzji podejmowanych często jednoosobowo, z pominięciem doświadczeń zespołu wielo- Kardiologia Oparta na Faktach 2/2010 specjalistycznego. To jest zadanie dla ekspertów w danym kraju, w tym szczególnie osób odpowiedzialnych za politykę zdrowotną państwa, ale także jest to zadanie dla europejskich towarzystw medycznych, które przygotowują wytyczne postępowania z pacjentem w danej jednostce chorobowej. Analiza medyczno-ekonomiczna nie może nie być brana pod uwagę przy tych pracach. W Polsce rozwój metod małoinwazyjnych w kardiochirurgii i chirurgii naczyniowej, ale także w radiologii czy angiologii, wymaga większej integracji, aby wzorem większości państw europejskich możliwe było wypracowanie stanowiska umożliwiającego wspólne działanie. Musimy jednak pamiętać, że wymaga to akredytacji i właściwych rozwiązań logistycznych, także takich, w których obok skuteczności medycznej i bezpieczeństwa dla chorego analizowana jest zależność koszt–efektywność. – Na koniec chciałbym jeszcze poruszyć temat dużej luki pokoleniowej, którą obserwujemy w medycynie, w tym w kardiochirurgii. Czy system szkolenia lub specjalizacji młodych kardiochirurgów jest odpowiedni? Czy jest szkolona odpowiednia ich liczba? Innymi słowy – czy będą osoby, które wypełnią tę lukę, jaka pojawi się za kilka lat, kiedy odejdzie wielu doświadczonych kardiochirurgów? Luka pokoleniowa to wielki i narastający problem, szczególnie w takich trudnych specjalnościach zabiegowych, jak: kardiochirurgia, transplantologia, torakochirurgia, neurochirurgia, anestezjologia i intensywna terapia, gdzie obserwujemy stale malejące zainteresowanie ze strony młodych lekarzy starających się o rezydenturę. Problem ten niepokojąco narasta także w Polsce, a w niektórych państwach, tj. USA, Wielkiej Brytanii czy w Skandynawii, zmusza do podejmowania wielokierunkowych działań naprawczych. Jest dużo różnych przyczyn takiego stanu, ale nie mamy już wiele czasu, aby się tylko przyglądać – musimy działać skuteczniej. Doświadczenia wielu europejskich krajów wskazują, że ze strony organizujących leczenie, korporacji lekarskich, ale także samego środowiska muszą wyjść konkretne działania. W takich działaniach ESCVS, które monitoruje sytuację w Europie, może okazać się pomocne, dzieląc się doświadczeniami tych krajów, które najlepiej uporały się z tym trudnym problemem. Otwarcie drogi młodym jest koniecznością i widać to także w naszych ośrodkach w Polsce. Problem polega na tym, że już na początku studiów trzeba poszukiwać młodych, zdolnych, utalentowanych i bardzo pra- 3 cowitych studentów i rozwijać w nich zainteresowanie naszymi specjalnościami. Oni muszą widzieć nasz wysiłek i uzyskiwane rezultaty w kategoriach medycznych, szkoleniowych, naukowych, ale także ekono- micznych i organizacyjnych, inaczej wybiorą inną, lżejszą specjalność na całe swoje zawodowe życie. Rozmawiał doc. Maciej Banach prof. dr hab. n. med. Marian Zembala, absolwent Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej we Wrocławiu (1974), gdzie pracował w Klinice Chirurgii Serca do roku 1980 jako asystent i adiunkt. W latach 1980–1985 odbył staż naukowoszkoleniowy na Uniwersytecie w Utrechcie (Holandia), gdzie był inicjatorem programu bezpłatnego operowania 512 dzieci z Polski z wrodzonymi wadami serca. Od roku 1985, na zaproszenie prof. Z. Religi, pracuje w Zabrzu. Do najważniejszych osiągnięć klinicznych należą: pierwsze wprowadzenie w Polsce rewaskularyzacji tętniczej z wykorzystaniem obu tętnic piersiowych wewnętrznych, wprowadzenie zabiegów chirurgicznego leczenia zaburzeń rytmu (VT, AFIB), transplantacji serca i płuc, płuc. Od 1993 r. dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca i od 1999 r. kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiochirurgii i Transplantologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Autor prawie 400 prac opublikowanych w międzynarodowych i krajowych czasopismach medycznych oraz 66 rozdziałów w książkach i podręcznikach. Członek korespondent PAN i PAU. Prezydent ESCVS (2010–2012), członek AATS, STS ESC, ISHL. Redaktor naczelny Kardiochirurgii i Torakochirurgii Polskiej oraz redaktor Interactive Cardiovascular and Thoracic Surgery oraz Kardiologii Polskiej. Żonaty, ma czworo dzieci. 4 Kardiologia Oparta na Faktach 2/2010