pobierz plik - Ogłoszenia parafialne 19-02

Transkrypt

pobierz plik - Ogłoszenia parafialne 19-02
Od Serca
OKŁADKA
2
Numer 2 | rok 2012
OD REDAKCJI
Drodzy Czytelnicy!
W NUMERZE
Numer 2 | rok 2012
Zdaję sobie sprawę, że wielu z nas żyje jeszcze Euro
2012 i trzeba by coś o tym wydarzeniu napisać. Ale
chyba już nie warto, skoro Polacy odpadli z dalszej
gry. Dlatego pozwólcie, że napisze tylko tyle: „Już za
cztery lata, już za cztery lata…”
Po euforii dni czerwcowych, gdy w niektórych żyły
nadzieje na zwycięstwo (ponoć byli tacy…), czas
przejść do prozy życia. A w sumie ta proza wcale nie
jest taka zła, bo przecież kończy się rok szkolny
i zaczynają wakacje. W naszej parafii rozpoczniemy
je Piknikiem Świętojańskim dnia 1 lipca. O godz. 15.00
w tym dniu będzie Msza św. przy „Betlejemce”.
Warto wziąć na tę Mszę koc lub karimatę, bo ławek,
niestety, nie będzie. Po Mszy św. rozpoczną się różnego rodzaju występy: śpiewy (Grupa Apostolska,
Mały Apostoł, Grupa „40 plus” i inni), tańce lednickie, występy czirliderek, zabawy dla dzieci. Będzie
można zjeść kiełbasę z grilla, bigos, lody, ciasta, napić
się kawy, poskakać na trampolinie, zagrać w siatkówkę, pośpiewać wspólnie piosenki biesiadne.
Planujemy także zaprosić do nas (o ile znajdą się
sponsorzy) tzw. Mobilne Muzeum Jana Pawła II. Wokół
parkingu zaś i kościoła będzie można pooglądać ponad
50 wielkoformatowych fotografii dokumentujących
życie bł. Jana Pawła II. Mamy tylko nadzieję, że pogoda
dopisze.
Oczywiście w dalszej części wakacji każdy wypoczywa
jak może, jak umie i, niestety, jak go stać. Tych, którzy
chcieliby pojechać na rowerach na Jasną Górę,
zapraszam na taką pielgrzymkę od 19 do 23 lipca.
Potrzeba niewiele: sprawny rower, trochę siły i czasu,
aby pokonać ok. 80 - 100 km dziennie, parę złotych na
jedzenie, spanie i transport bagażu i oczywiście chęci.
Spotkanie organizacyjne i zapisy w niedzielę 24 czerwca
o godz. 19.00 na plebanii.
I sprawa ostatnia. Wiadomo, że w wakacje wielu
z nas nie tylko wypoczywa w jakimś miłym miejscu,
lecz także podróżuje lub pielgrzymuje. Jeśli są tacy
parafianie, którzy chcieliby podzielić się z czytelnikami naszej gazety swoimi wspomnieniami z jakichś
miejsc świętych, to prosimy zapisywać swoje doświadczenia, robić zdjęcia, a po wakacjach przesłać
nam do gazety. Muszę jednak zaznaczyć, że zależy
nam przede wszystkim na wspomnieniach nie
z miejsc popularnych i „oklepanych” jak Fatima,
Lourdes czy Ziemia Święta, lecz nietypowych i mało
znanych np. sanktuarium w Różanymstoku (wiecie,
gdzie to jest?) albo zabytkowe cerkwie z Doliny Izy,
gdzie żadne biuro podróży nie organizuje masowych
pielgrzymek.
ks. Marek Suder
Na pierwszej stronie okładki wizualizacja projektu mozaiki
w ołtarzu głównym w Sułkowicach
4
5
5
6
NOWE PREZBITERIUM
REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE
„OSKARŻENIE NIEŚMIERTELNEGO”
DROGA KRZYŻOWA ULICAMI SUŁKOWIC
7 MAJÓWKI
8 I KOMUNIA ŚWIĘTA
9 SAKRAMENT BIERZMOWANIA
11 ADORACJA
NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU
12 ŚWIĘTY MIESIĄCA: PAWEŁ APOSTOŁ
12 TAJEMNICA SUKCESU APOSTOLSKIEGO
14 50 LAT KAPŁAŃSTWA KS. TADEUSZ LATOŃ SCJ
15 KS. KAZIMIERZ SŁAWIŃSKI SCJ
15 KS. ANTONI SŁAWIŃSKI SCJ
16
17
18
19
20
HISTORIA MISJI W INDONEZJI
POLSCY SERCANIE W INDONEZJI
SPOTKANIE RODZIN MISJONARZY
MISJONARZ Z UKRAINY
KSIĄDZ Z „ZIARNA”
WYWIAD Z KS. ŁUKASZEM PIÓRKOWSKIM
22 FINAŁ MAŁOPOLSKIEGO KONKURSU BIBLIJNEGO
22 KOŁO DZIENNIKARSKIE W „AMADEUSZ STUDIO”
23 ARESZTOWANIA MIESZKAŃCÓW SUŁKOWIC
PODCZAS II WOJNY ŚWIATOWEJ
24 TAK PIĘKNIE, A TAK BLISKO
26 UŚMIECHNIJ SIĘ!
27 INFORMACJE
28 INTENCJE
Od Serca
3
Z ŻYCIA PARAFII
NOWE PREZBITERIUM
Znaczenie.
W najogólniejszym ujęciu to pojęcie, które łączy to, co rejestrujemy
naszymi zmysłami z jakimś symbolem. Znak, zdanie, kształt, gest,
czy dźwięk nie mają znaczenia, jeśli
nie odnoszą się do czegoś, co jest
nam znane. Właściwe rozumienie
znaków i symboli jest drogą do
zrozumienia głównej Idei.
Nowe prezbiterium pełne jest ukrytych znaczeń i symboli, które pokazane
zostały w mniej lub bardziej jednoznacznej formie.
Forma.
W dziedzinie sztuki oznacza te jej
właściwości, które związane są
z kształtem (np. rzeźba, architektura), konstrukcją (układem) zapisu
(np. architektura, poezja, powieść,
muzyka). Nie mając bezpośrednio
wpływu na treść dzieła sztuki,
decyduje jednak o wyborze sposobu, w jaki dzieło sztuki jest rejestrowane i przekazywane odbiorcy.
1. Ofiarowanie: Charakterystyczne, wygięte żagle za obrazem
przedstawiającym Najświętsze Serce
Jezusa symbolizują Jego ręce,
a sam ich kształt naprowadza nas
na trop ofiarowania – Jezus oddaje
je wiernym.
Forma to widzialny kształt treści taką interpretację podał malarz
Ben Shahn. Rudolf Arnheim zaś
twierdził: Postrzegając kształt,
zawsze świadomie lub nieświadomie przyjmujemy, że kształt ten
coś przedstawia, a wobec tego,
że jest formą jakiejś treści.
Projekt nowego prezbiterium | fot. EKOTEKTURA - ekologiczna architektura
2. Ciało Chrystusa: Jasny okrąg
na posadzce pod ołtarzem to symbol Ciał Jezusa Chrystusa – Hostia,
która spożywaliśmy podczas komunii świętej. Oznacza miejsce,
w którym dokonuje się przemiana.
3. Centrum: Najważniejsze miejsce. Miejsce, w którym kapłan
jako pasterz i przewodnik prowadzi
mszę świętą.
4. Horyzont: Widzialna granica
pomiędzy ziemią a niebem, tym co
ludzkie a tym co boskie. Linia kończąca obicie ścian marmurem stanowi widzialna granicę pomiędzy
światem doczesnym a wiecznym.
Jak pokazać to czego nie widać
gołym okiem?
Jak przedstawić to co niematerialne
w rzeczywistym ujęciu?
Jak doświadczyć poczucia świętości
w materialnym świecie?
4
Numer 2 | rok 2012
Idea.
Platońskie pojęcie Idei ociera się
o metafizykę i definiuje ją jako
niematerialny byt, który nie jest
nam bezpośrednio dany. Idee
są niematerialne. Istnieją poza
rzeczywistością, w której żyjemy;
zajmują odrębną sferę. Są wieczne
i nieruchome. Pod każdym względem stanowią więc byt doskonały.
Świat idei jest zbudowany hierarchicznie. Na samym jego szczycie
znajduje się idea dobra-piękna.
Ideę pokazać można jedynie poprzez
wyszukany, oryginalny i niespodziewany pomysł, na którym
oparta jest architektura, zarówno
pod względem budowy jak i treści.
Objawienie.
W wierze katolickiej objawienie
związane jest ze spotkaniem Boga
osobowego (namacalnego), który
ukazuje się jako Stwórca i Zbawiciel, zapraszając wybranych, pojedynczych ludzi czy zespół - jak 12
Apostołów - aby przez nich zaprosić
wszystkich ludzi, by stali się
dziećmi Bożymi, Ludem Bożym.
Ukazanie właściwego znaczenia
prezentowanej, namacalnej formy
architektonicznej poprzez zawartą
w niej treść.
Zatem wg drugiej definicji formą
nazywa się to, co jest bezpośrednio dane zmysłom - formę widzimy lub słyszymy i dzięki niej odczytujemy sens dzieła. Przykładowo w poezji brzmienie słów jest
formą, natomiast ich znaczenie treścią.
W architekturze kształt jest formą
a układ i wzajemne oddziaływanie
elementów treścią.
Umiejętne zawarcie treści w formie
jest niezwykle ważne a zarazem
niezmiernie trudne. Szczególne
ujęcie idei oraz symbolizmu w
odniesieniu do kościoła jest szczególnym wyzwaniem również ze
względu na samą jego istotę, którego sensem jest symbolika i wiara. ■
Opracowanie: Biuro Projektów
EKOTEKTURA - ekologiczna architektura
Z ŻYCIA PARAFII
REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE
Rekolekcje wielkopostne | fot. ks. M. Suder
Rekolekcje przeżywaliśmy w tym
roku pod znakiem „laboratorium”.
A przynajmniej dzieci.
Ks. Łukasz Piórkowski, który był
naszym rekolekcjonistą, prowadził
dzieci przez swoiste „eksperymenty” ku odkrywaniu i pogłębianiu ważnych prawd wiary.
Ksiądz rekolekcjonista prezentował m.in., jak „niesmaczny” jest
grzech, jak ważna i potrzebna jest
codzienna modlitwa. ■
Wywiad z ks. Piórkowskim na str. 20
„OSKARŻENIE NIEŚMIERTELNEGO”
Oskarżenie Nieśmiertelnego | fot. S. Bochenek
To tytuł przedstawienia, które
w Niedzielę Palmową dały w kościele
dzieci i młodzież naszej parafii.
Sztuka była niezwykła i trzeba dodać dość trudna. Dlatego tym więcej
podziwu należy się młodym aktorom oraz reżyserce pani Iwonie
Dzidek.
W niespełna cztery tygodnie powstało przedstawienie, które mogło
poruszyć, a przynajmniej skłonić
do refleksji każdego, kto tylko
znalazł czas, by je obejrzeć. ■
Od Serca
5
Z ŻYCIA PARAFII
DROGA KRZYŻOWA ULICAMI SUŁKOWIC
Tradycją stało się odczytywanie
rozważań przez różne grupy. Tak
też było i w tym roku. Kolejne
rozważania odczytywali np. nauczyciele, strażacy czy młodzież, a
bezpośrednio po nich brali krzyż
na swoje ramiona i nieśli go do
kolejnej stacji. Droga krzyżowa
zakończyła się ok. godz. 21.37 pod
pomnikiem na rynku odśpiewanym apelem jasnogórskim.
Za gorliwy udział w drodze krzyżowej wszystkim zgromadzonym
dziękował ks. proboszcz Edward
Antolak.
Strażacy OSP Sułkowice przy pierwszej stacji „Drogi krzyżowej ulicami Sułkowic”
fot. S. Bochenek
Piękną tradycją Wielkiego Postu w Sułkowicach stało się rozważanie Męki
Pańskiej na ulicach miasta. Po raz siódmy wyruszyliśmy pomiędzy nasze
domostwa z krzyżem.
Już nie trzeba było, jak dawniej,
prosić o rychłą beatyfikację Jana
Pawła II, bo to już fakt. Tym razem
trzeba było za to wydarzenie dziękować.
Niosąc krzyż, śpiewając i rozważając w skupieniu stacje drogi
krzyżowej, jaką przemierzył ponad 2000 lat temu Jezus Chrystus,
ogromny tłum katolików dawał
świadectwo swojej wiary .
Dziękujemy także wszystkim,
którzy zaangażowali się w to pobożne przedsięwzięcie, od strażaków poczynając, przez śpiewających, czytających rozważania,
niosących krzyż na prowadzącym
ją ks. Marianie i wszystkich
uczestnikach kończąc.
Dziękujemy również straży miejskiej za zapewnienie bezpiecznego
przemarszu podczas modlitwy. ■
ks. M. Suder
Droga Krzyżowa ulicami Sułkowic | fot. S. Bochenek
Uroczystości rozpoczęły się o
godz. 19.00 Mszą świętą, a o 19.30
wierni wyruszyli z kościoła na
drogę krzyżową.
Liczny udział dorosłych i młodzieży charakteryzował jak co roku i
tę drogę krzyżową.
Mamy nadzieję, że i w przyszłym
roku znajdzie się wielu chętnych,
by w ten sposób się modlić.
6
Numer 2 | rok 2012
Z ŻYCIA PARAFII
MAJÓWKI
Majówki „Na Oblasku” i u św. Zofii
to czas, gdy na chwilę opuszczamy
mury naszej świątyni, by oddać
chwałę Maryi w sułkowickich kapliczkach.
W tym roku na majówkę „w plenerze” można było się wybrać 13
i 15 maja. Jak zwykle chętnych do
modlitwy w tych miejscach było
więcej niż miejsca w kapliczkach.
Mieszkańcy są przywiązani do
swoich tradycji - to cieszy, bo
dzięki tej tradycji majówki stają
się perełkami okolic i ich mieszkańców.
„Plenerowa majówka” ma określony porządek, różni się nico od
tego w kościele. Rozpoczyna się
pieśnią powitalną „O Maryjo,
witam Cię”, a kończy pożegnalną.
Z reguły śpiewa się też nastrojową
piosenkę „Zapada zmrok”, która
doskonale współgra z zachodzącym słońcem.
Na tegorocznej majówce „Na Oblasku” najpierw odśpiewano litanię
loretańską, a następnie popłynęły
Majówka odprawiana w kapliczce na Oblasku
fot. S.Bochenek
na sułkowskie „łąki umajone, doliny
zielone” pieśni na cześć i chwałę
Panny świętej. Ona nas nie opuści
„i w sieroctwie, w opuszczeniu,
i w tęsknocie, i w cierpieniu, i w
ubóstwie, i w chorobie”.
Na uroczystościach maryjnych
nie zabrakło również kapeli rodzinnej „Dudy”, która skocznie
przygrywała. Dzięki temu śpiew
majowych pieśni stał się jeszcze
piękniejszy.
Cieszy fakt że w tego typu przedsięwzięciach biorą udział ludzie
młodzi, starsi i całe rodziny.
Dziękujemy wszystkim za podtrzymywanie tej pięknej tradycji,
a szczególnie tym, którzy organizują te modlitwy od strony
„zaplecza”. I tu szczególne słowa
uznania dla pana kościelnego Stefana Matuły, który wiele się musi
natrudzić, by nabożeństwa odbyły
się jak najpiękniej. ■
ks. Marek Suder
Majówki | fot. S. Bochenek
Poza tymi z 13 i 15 maja na terenie
Sułkowic przez cały miesiąc odbywają się majówki przy kapliczkach i krzyżach przydrożnych.
Od Serca
7
Z ŻYCIA PARAFII
I KOMUNIA ŚWIĘTA
złożyły dary ofiarne. Kiedy nastąpił moment przyjęcia Jezusa do
serca, dzieci z wielkim przejęciem
ustawiały się i środkiem kościoła
podążały, by przystąpić do komunii. Podczas gdy jedne dzieci
przyjmowały komunię, inne pięknie śpiewały przygotowywane na
próbach pieśni liturgiczne. Nad
całością i przebiegiem uroczystości bacznie czuwał ks. Marek.
Po zakończonym nabożeństwie
dzieci wraz z rodzinami udały się
do domów, by tam w gronie rodzinnym zjeść uroczysty obiad.
27 maja br. w naszej parafii dzieci z drugich klas szkoły podstawowej przystąpiły do Pierwszej Komunii Świętej.
I Komunia Święta | fot. Giorgio Creative Studio - G. Flaga
O godzinie 11.00 dzieci pierwszokomunijne ubrane odświętnie
w białe stroje weszły do kościoła.
Rozpoczęła się najważniejsza dla
nich Msza święta celebrowana w
tym roku przez proboszcza ks.
Edwarda Antolaka. To na niej po
raz pierwszy miały przystąpić do
Stołu Pańskiego i przyjąć do serca
Pana Jezusa. Na uroczystości
Pierwszej Komunii dzieci z zaangażowaniem uczestniczyły w liturgii. Pierwsze i drugie czytanie
czytały dzieci, śpiewały psalm i
O godzinie 15.00 odbyło nabożeństwo, połączone z majówką i odnowieniem przyrzeczeń chrzcielnych.
Dzień wcześniej, od godziny 9.00.
dzieci przystąpiły po raz pierwszy
do sakramentu spowiedzi świętej.
Wszystkim towarzyszyły wielkie
emocje. ■
Zyta Rydz
Kółko dziennikarskie GOK w Sułkowicach
I KOMUNIĘ ŚWIĘTĄ PRZYJĘLI:
Kl. II C
Kl. II A
Kamila Bochenek, Zofia Bochenek,
Gabriela Burliga, Anna Garbień,
Patrycja Gniadek, Filip Jędroszak,
Kacper Jończyk, Jakub Postawa,
Dominik Sroka, Martyna Stokłosa,
Barbara Światłoń, Jan Trąbka, Dominika Włosik, Jakub Wrona
Kl. II B
Dominik Bochenek, Maksymilian
Bochenek, Maksymilian Chodurek,
Magdalena Chromicz, Daria Garbień, Nikola Godzik, Agnieszka
Golonka, Radosław Kuchta, Kacper
Latoń, Dawid Leśniak, Bartłomiej
Mielecki, Natalia Moskal, Mateusz
Oleksy, Kacper Profic, Julia Rączka,
Emilia Stokłosa, Sylwia Szlachetka,
Patryk Zaręba
Aleksandra Bochnia, Kacper Gaweł,
Gabriela Kaczmarczyk, Kamila
Koźlak, Oliwia Latoń, Bartłomiej
Malina, Krystian Malina, Maciej
Malina, Emilia Moskal, Gabriela
Moskal, Bartłomiej Obajtek, Weronika Ochojna, Michał Szuba, Gabriela Targosz, Karolina Targosz, Mikołaj Tyrpa, Patrycja Wata, Monika
Włoch, Ewelina Worytko, Beata
Ziembla
Kl. II D
Marek Biela, Julia Blaut, Kacper
Burkat, Jakub Flaga, Zuzanna Garbień, Rafał Górnisiewicz, Dawid
Jędrzejowski, Barbara Matulska,
Amadeusz Nędza, Edgar Piechota,
Kacper Profic, Martyna Ptak, Damian Pyrtek, Bartłomiej Satora,
Emilia Skoryk, Rafał Sołtys, Arkadiusz Śmiłek, Dagmara Śmiłek,
Krzysztof Zajda
zdjęcia grupowe dzieci pierwszokomunijnych na ostatniej stronie okładki
8
Numer 2 | rok 2012
Z ŻYCIA PARAFII
SAKRAMENT BIERZMOWANIA
Bierzmowanie było przez długi
czas sakramentem Kościoła pozostającym niejako w cieniu. Dopiero
w najnowszych czasach podjęto
liczne wysiłki, by tę sytuację zmienić.
Sakrament bierzmowania powinien być sakramentem dojrzałości bycia chrześcijaninem.
W wieku, gdy osiąga się dojrzałość, sakrament ten powinien być
wyrazem świadomego przyjęcia
zobowiązań wynikających z przyjęcia chrztu i wyraźnego opowiedzenia się za Chrystusem.
Dlatego tego rodzaju rozważania
duszpasterskie usiłuje się we
wciąż zmieniających się warunkach życia wiązać z umocnieniem
przez Ducha Świętego wiary tych,
którzy stają na progu pełnoletniości. W historii i w samej naturze
sakramentu bierzmowania dostrzega się liczne elementy, które
pozwalają uznać takie próby za
zasadne.
Już w Nowym Testamencie
chrzest i bierzmowanie - chociaż
o podobnym charakterze - uchodzą za oddzielne znaki łaski.
W Dziejach Apostolskich mówi
się, że pierwsza wspólnota jerozolimska posłała Piotra i Jana do
Samaru, aby na chrześcijan tamtejszej wspólnoty kładli ręce, by
i oni mogli otrzymać Ducha Świętego: „Bo na żadnego z nich jeszcze
nie zstąpił. Byli jedynie ochrzczeni
w imię Pana Jezusa” (8,16).
Wymienia się w tym tekście dwa
elementy, które także dzisiaj składają się na ten sakrament:
1. Apostołowie przez nałożenie
rąk ściślej wiążą ochrzczonych
chrześcijan z Kościołem;
2. ochrzczeni przez otrzymanie
Ducha Świętego zostają umocnieni w wierze.
Udzielanie sakramentu bierzmowania jest związane z dwoma prastarymi znakami, mianowicie namaszczenia i nałożenia rąk.
Namaszczenie jest znakiem godności królewskiej. Imię „Chrystus”
znaczy przecież „Namaszczony”.
Namaszczenie to powinno i dzisiaj zmuszać nas do stawiania
sobie pytań:
Bierzmowanie
Czy jestem świadom wielkości swego powołania?
Podobnie jak w innych parafiach
naszej diecezji, jest to wydarzenie
wieńczące okres trzyletniej formacji,
ale nie koniec „przygody” z Chrystusem.
Czy jestem wdzięczny za daną mi
możliwość nazywania siebie chrześcijaninem?
Czy świadomość, że jestem chrześcijaninem, napawa mnie radością
i szczęściem?
Drugim znakiem jest nałożenie
rąk. Gest ten wyraża zarówno
ideę wzięcia w posiadanie jak
i błogosławieństwo. Kto decyduje
się przyjąć sakrament bierzmowania, ten dobrowolnie oddaje siebie
Chrystusowi. Ale nie tylko, bo
zostaje też namaszczony tym samym Duchem co Jezus.
Wszystkie te elementy przemawiają za tym, by w przyjęciu sakramentu bierzmowania widzieć
istotny moment podjęcia osobistej
decyzji dla wiary.
Przyjmujący bierzmowanie świadomie mówi „tak” rzeczywistości
chrztu, w której już jest zanurzony, i otrzymuje od Boga całą moc
Jego Ducha, by wszystkie wynikające z chrztu zobowiązania
mógł z zapałem wcielać w swym
życiu. ■
w Sułkowicach
To tak naprawdę jej nowy etap.
87 młodych ludzi z naszej parafii
stanęło wobec biskupa oznajmiając, że pragną, aby „Duch Święty,
którego otrzymują, umocnił ich
do mężnego wyznawania swej
wiary i do postępowania według
jej zasad”.
Wszyscy słyszeliśmy to zapewnienie gimnazjalistów i mocno im
kibicujemy w jego realizacji w
całym życiu. Sakramentu bierzmowania w tym roku udzielał ks.
bp Damian Muskus.
Przygotowanie młodzieży do tego
sakramentu już od kilku lat leży
na sercu ks. Marianowi. Szkoda
tylko, że niekiedy bardziej jemu
niż rodzicom... ■
ks. Marek Suder
IM
Od Serca
9
Bierzmowanie | fot. S. Bochenek
Z ŻYCIA PARAFII
10
Numer 2 | rok 2012
ARTYKUŁY
ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU
Jaki jest sens i istota adoracji Najświętszego Sakramentu? Ten wymiar
kultu Eucharystii poza Mszą św. Ojciec Święty Jan Paweł II mocno podkreślał w swoim nauczaniu.
rozmowa, duchowe spotkanie, to
istota adoracji Najświętszego Sakramentu. Nie potrzeba wielu
Adoracja Najświętszego Sakramentu | fot. www.niskowa.pl
Kiedy pierwszy raz przeczytałem
Encyklikę o Eucharystii Jana Pawła II, w sposób szczególny uderzyły mnie słowa, które są jednocześnie świadectwem Ojca Świętego
na temat jego prywatnej adoracji
Najświętszego Sakramentu.
wiść, która niszczy człowieka
i wszystko dobro w nim istniejące. Chrystus przypomina nam,
abyśmy wszystkie przeszkody
usuwali, miłowali się wzajemnie,
pomagali sobie. Właśnie Jego osoba niszczy wszelkie mury wrogo-
Papież pisze:
„Pięknie jest zatrzymać się z Nim i
jak umiłowany uczeń oprzeć głowę
na Jego piersi (por. J 13,25), poczuć
dotknięcia nieskończoną miłością
Jego Serca. Jeżeli chrześcijaństwo
ma się wyróżniać w naszych czasach przede wszystkim «sztuką
wionej potrzeby dłuższego zatrzymania się przed Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie
na duchowej rozmowie, na cichej
adoracji w postawie pełnej miłości?
Ileż to razy, moi drodzy Bracia i
Siostry, przeżywałem to doświadczenie i otrzymałem dzięki niemu
siłę, pociechę i wsparcie!”
Słów tych nie trzeba komentować. Są one świadectwem człowieka wielkiej modlitwy, dlatego
niech staną się dla nas zachętą do
częstej adoracji Najświętszego
Sakramentu. Do praktykowania
adoracji zachęcał również papież
w liście na Rok Eucharystyczny
„Mane nobiscum Domine” („Zostań
z nami Panie”):
„Pozostawajmy długo na klęczkach
przed Jezusem Chrystusem obecnym w Eucharystii, wynagradzając
naszą wiarą i miłością zaniedbania, zapomnienie, a nawet zniewagi, jakich nasz Zbawiciel doznaje w
tylu miejscach na świecie.”
Spotykamy się w życiu codziennym z tyloma problemami, jak
wiele spraw nas niepokoi, sami
dobrze wiemy. Źródłem, z którego
możemy czerpać pociechę i wsparcie, jest Jezus Chrystus, obecny
pod postacią chleba. Nie zaniedbujmy adoracji Najświętszego
Sakramentu. Adorujmy Jezusa, to
nasz wyraz wdzięczności wobec
Jego nieskończonej miłości. Kilka
słów, czasami wystarczy tylko
być i wpatrywać się w Niego, w
Jezusa. Pan Jezus, obecny w każdym kościele pod postacią chleba,
milczy. Chrystusowi chodzi o wyciszenie wewnętrznych namiętności i złych skłonności, o zachowanie naszej wolności, ponieważ
tylko człowiek wolny jest zdolny
do oddania swego serca Bogu i
bliźnim.
Jezus Chrystus jest przecież Synem Bożym wcielonym, przezwyciężającym zło świata przez bosko
– ludzką miłość, jest Bogiem
wszystko przemieniającym na
lepsze, piękniejsze, budującym,
we współpracy z ludźmi dobrej
woli, nową cywilizację miłości.
Przebywający w tabernakulum,
choć milczący, nie jest bierny. Nie
są mu obce wszystkie nasze sprawy, kłótnie, namiętności, a także
dowody naszej dobrej woli.
Chcielibyśmy, aby ludziom lepiej
się żyło, aby znikły nieporozumienia, a przede wszystkim niena-
ści. Jego obecność w tabernakulum ocala nas od samotności i
zabójczego smutku życia, który
zniechęca do pracy i do apostolstwa. Nie powinniśmy przechodzić obojętnie obok naszych kościołów, w których On na nas
czeka – wstąpmy bodaj na krótkie
spotkanie. Kiedy wracamy z pracy, ze szkoły, kiedy nurtują nas
jakieś sprawy, zawsze możemy
otworzyć swoje serca przed Tym,
który daje nam nadzieję. Nasza
prywatna adoracja Najświętszego
Sakramentu nie musi być wypełniona ciągiem słów. Chrystus wie
co nas boli, dlatego czasami ważniejsze jest samo bycie przed nim
i wpatrywanie się w Niego. Nie
oznacza to oczywiście, że nie możemy korzystać z Pisma Świętego
czy różnych modlitewników. Ale
nie zapomnijmy, że adoracja Najświętszego Sakramentu to przede
wszystkim spotkanie z Bogiem,
cichym i pokornym. ■
R.N.
„Idzie Hyr” nr 9 z 2008
Od Serca
11
ARTYKUŁY | ŚWIĘTY MIESIĄCA
PAWEŁ APOSTOŁ
Święty Paweł
tajemnica sukcesu
apostolskiego
Zawsze gdy czytam Dzieje Apostolskie lub Listy Pawłowe, zastanawiam się, w jaki sposób, w tak
krótkim czasie, bo niespełna trzydziestoletnim, trzynasty Apostoł,
Paweł z Tarsu zdołał zaszczepić
wiarę chrześcijańską na terenie
niemal całego Imperium Romanum.
W czym tkwi sukces Pawła?
Nie miał przecież dostępu do Internetu, telefonów komórkowych
ani szybkich samochodów…
W kręgach żydowskich nazywano go Szaweł (grecka forma od hebrajskiego
Saul; np. Dz 7,58). Jego rzymskie - można by powiedzieć oficjalne - imię
brzmiało Paulus (Paweł).
To drugie imię nadano mu na
cześć obywatela rzymskiego, który poręczył nadanie ojcu Pawła
obywatelstwa rzymskiego. Paweł
dorastał w pogańskim mieście
Tars. Obrazy morza i handlu
kształtowały jego świat wyobraźni, co znalazło wyraz w jego późniejszych listach. Jego otwarty na
świat umysł chłonął wszystko,
co działo się w tym mieście.
W grecko-orientalno-pogańskim
środowisku tego handlowego miasta kultura grecko-rzymska spotykała się z kulturą orientalno-semicką
i panował w nim wolny duch;
greccy handlarze, filozofowie,
rzemieślnicy w dobrze zorganizowanych cechach nie odgradzali się
od ludzi Wschodu, między którymi było wielu Żydów, mówiących
po grecku wśród Greków, a po
aramejsku wśród swoich.
Ojciec Pawła należał do faryzeuszy; dlatego też Paweł był wychowywany jako faryzeusz (Dz
26,5), tzn. od piątego roku życia
był przyzwyczajony do regularnej
modlitwy i wprowadzany do
Pisma Świętego. Początkowej nauki udzielał mu ojciec, od szóstego roku życia chodził do szkoły
synago­galnej. Mając dziesięć lat
musiał już znać Biblię; w tym bowiem wieku zaczynała się nauka
12
Numer 2 | rok 2012
wprowadzająca do Pisma, nauka
o niezliczonych prawach. Oprócz
tego ojciec wyuczył go (prawdopodobnie we własnym zakładzie
tkackim) zawodu tkacza płótna
namiotowego z koziej sierści.
Paweł fascynuje ludzi do dzisiaj.
W swoich tekstach, listach, pozostawił teologię, która wywarła
wielki wpływ na Zachód, chociaż
częściowo jest trudna i wywołuje
wciąż wiele kontrowersji. Jego
listy były stałą lekturą nie tylko
chrześcijan, ale właśnie dlatego,
że wydają się tak bliskie, a nawet
swojskie, często traci się z oczu
ich właściwą intencję.
W 2008/2009 obchodzono Rok św.
Pawła Apostoła. W czasie jego
trwania odbyły się liczne sympozja, uroczystości, imprezy o charakterze ekumenicznym, liturgicznym, modlitewnym, artystycznym, historycznym czy archeologicznym. Pielgrzymi, którzy w tym
roku przybyli do Rzymu, mogli
przewędrować śladami Świętego
Pawła od bazyliki św. Pawła za
Murami, gdzie spoczywają jego
szczątki, aż do miejscowości nazwanej później Tre Fontane (Trzy
Źródła), obecnie w graniach wielkiego Rzymu, gdzie miał zostać
ścięty. ■
IM
Odpowiedź na to pytanie daje 17.
rozdział Dziejów i Pierwszy List
do Koryntian. Oto bowiem Paweł
udaje się z Dobrą Nowiną do Żydów w diasporze, czyli poza Izraelem, porozrzucanych po różnych
częściach Cesarstwa Rzymskiego.
Kiedy jednak ci nie chcą go słuchać i w większości odrzucają
jego, oparte na Piśmie, teologiczne wywody o Mesjaszu odrzuconym przez swój Naród, którym
jest Jezus Chrystus, wówczas postanawia głosić Ewangelię wśród
pogan (por. Dz 13,46). Początkowo trafia do ludzi prostych: sprzedawczyni purpury imieniem Lidia
w Filippi, tamtejszego strażnika
więziennego i jego rodziny. Ludzi
tych przekonują proste argumenty,
jakich Paweł używał wobec Żydów
lub cuda, jakich dokonywał. Ale
oto pewnego razu otwiera się
przed nim nowe pole działalności
– rynek, giełda myśli ówczesnego
świata – Ateny.
W czasach Pawła nie były one już
tak sławne, jak wtedy, gdy ich
ulice przemierzał Sokrates w towarzystwie swych młodych, zachwyconych jego nauką i osobowością
uczniów. Ich blask przyćmiony
został nieco przez takie miasta jak
Aleksandria czy Tars, a sława
opierała się głównie na ich minionej świetności. Pozostawały jednak ciągle symbolem wielkich
filozofów. I właśnie w tym mieście,
ARTYKUŁY | ŚWIĘTY MIESIĄCA
do którego trafia niejako „przy
okazji”, Apostoł Narodów uczy
się, albo lepiej – dostaje nauczkę,
w jaki sposób nie należy głosić
Ewangelii. Otóż w mieście tym
styka się ze światem ówczesnej
myśli filozoficznej reprezentowanej przez dwie wielkie szkoły:
stoicką i epikurejską. Swą naukę
głosi początkowo na agorze, jednak gdy zainteresowały się nim
tamtejsze władze, musi stanąć na
Areopagu, by tam przedstawić
swoje poglądy i uzyskać „misję
kanoniczną” – pozwolenie na jej
głoszenie w tym mieście.
Do swego wystąpienia przed trybunałem sędziowskim Paweł
przygotowuje się solidnie. Mowa,
jaką mamy zapisaną w Dziejach
Apostolskich (17,22-31), jest majstersztykiem greckiej retoryki.
Paweł stosuje wiele środków retorycznych, cytuje dzieła greckich
klasyków, „przekłada” starotestamentalną naukę o stworzeniu na
język greckiej filozofii, stosuje
różne „chwyty”, by pozyskać
przychylność choćby części słuchaczy (np. wykorzystaną potem
w innym miejscu zasadę „dziel
i rządź”), zdaje się nawet, że w
pewnym momencie (w. 22) schlebia im (pozornie). Wszystko to
okazuje się jednak bezowocne.
Gdy wspomina o Zmartwychwstaniu, zostaje wyśmiany. Logiczność
argumentacji, piękno języka,
starannie dobrane argumenty nie
są w stanie wzbudzić w słuchaczach wiary w Chrystusa Zmartwychwstałego.
Od tego momentu Paweł już nigdy nie będzie liczył na mądrość
słowa, nigdy nie będzie próbował
imponować retoryką. Obierze nową
taktykę ewangelizacji. Odkrył,
że Bóg posłał go, by głosił Ewangelię nie w mądrości słowa, by nie
zniweczyć Chrystusowego krzyża
(1 Kor 1,17), lecz w mocy Bożej.
Ponieważ świat przez mądrość nie
poznał Boga w mądrości Bożej,
dlatego spodobało się Bogu przez
głupstwo głoszenia słowa zbawić
wierzących (tamże w. 21). Postanowił on nie znać niczego więcej,
tylko Chrystusa i to ukrzyżowanego, a naukę głosić nie uwodzącymi przekonywaniem słowami
mądrości, lecz ukazywaniem ducha i mocy (por. 1 Kor 2,2.4).
Pewien mądry człowiek, D. Litfin,
analizując przyczyny sukcesu
Pawła, w oparciu o zasady retoryki grecko-rzymskiej (audytorium
+ mówca = rezultat), doszedł do
wniosku, że na sukces Pawła miały wpływ następujące czynniki:
1. Audytorium – dał mu Bóg (nie
wybierał, nie zabiegał, by zdobyć słuchaczy).
2. Treść – stała (Ewangelia, Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały. Nie oglądał się na
słuchaczy, nie zdradził treści,
by zyskać sławę).
3. Sposób – niestereotypowy,
spontaniczny, poparty życiem.
4. Rezultat – również zależał od
Boga (łaska, dar).
I tu tkwi źródło sukcesu św. Pawła!
Bo to samo głoszenie Ewangelii
już jest sukcesem, a nie rezultat!
To nic, że owoców nie widać od
razu… Paweł też ich nie widział.
To nic, że wielu nie chce słuchać…
Przecież Jezus tłumaczył to w
przypowieści o ziarnie. Najważniejsza jest ufność w działanie
Bożej łaski, która i tak zrobi z zasianym ziarnem – słowem, co zechce!
A teraz spójrzmy na siebie. Chcielibyśmy w życiu tak wiele osiągnąć. Często to zwykłe karierowiczostwo, ale równie często są to
rzeczy bardzo ważne i dobre: udana
rodzina, dobrze wychowane dzieci, dobrze i uczciwie prosperująca
firma… I pieklimy się, bo nic, ale
to nic, nie wychodzi, pomimo naszych najlepszych starań! Syn
pije, choć całe życie mama dobrze
go wychowywała. Córka uciekła
na Zachód i nie chce słyszeć
o domu. Firma, jak to w Polsce…
No właśnie…
A nasze zaufanie?
Gdzie ono jest?
Czy czasem nie wydaje mi się, że
ufność dotyczy tylko przyszłości?
A może trzeba zacząć ufać
w TERAZ?! I zostawić trochę
miejsca Panu Bogu i Jego łasce… ■
ks. Marek Suder
Zdjęcia z pielgrzymki orkiestry dętej ze Sułkowic
do Rzymu | fot. S. Bochenek
Od Serca
13
KSIĘŻA RODACY
5O LAT KAPŁAŃSTWA
KS. TADEUSZA LATONIA SCJ
Pracował kolejno na różnych placówkach „leśnych” w diecezji
Tanjung Karang: od 1968-1970 w
Pringsevu, potem w Kalirejo do
1979.
Urodził się 10 maja 1934 roku w
Sułkowicach w rodzinie Andrzeja i
Karoliny z domu Ostafin.
Do postulatu wstąpił 31 maja 1952
w Stadnikach. Tam również odbył
nowicjat, który zakończył I Profesją 2 września 1953. Studia filozoficzne skończył w Tarnowie, a
teologiczne w Stadnikach. Święcenia diakonatu przyjął z rąk bp.
Groblickiego 22 XII 1961, w Krakowie, a święcenia kapłańskie –
18 II 1962 w Stadnikach.
Wraz z innymi 11 kandydatami
na misje 3 września 1967 otrzymał krzyż misyjny i kilka dni później wyjechał, przez Rzym, do
Indonezji. Dotarł tam 13 XI 1967.
Pierwsze miesiące, od listopada
1967 do marca 1968, spędził w
Jogjakarcie na przygotowaniu
bliższym oraz nauce języka indonezyjskiego. Po tym krótki przygotowaniu został wyznaczony do
pracy na placówkach tzw. leśnych.
Sam to opisuje w jednym z listów
z roku 2003:
I całe moje życie w Indonezji upływa w „lesie”. Tak w lesie, bo biskup
A. Hermelink tak się spodziewał:
Sercanie polscy „do lasu”, księży
„asfaltowych” mam już dość”.
Mnie dana jest łaska Boża wytrwać
na tym „leśnym” posterunku aż
14
Numer 2 | rok 2012
Następnie w diecezji Palembang: od
1979-1984 w Kalianda, 1984-1991 w
Tegalsari, a od 1991 mieszka
i pracuje w samym Palembang.
Ostatnie wakacje w Polsce spędził
w 1979, bo jak sam pisze:
Podobnie ma się rzecz z wakacjami
w Polsce. Bóle reumatyczne są w
Polsce niesamowite i nie do zniesienia. Tu w tropiku jakoś daje się
wytrzymać, choć w nocy trudno jest
znaleźć miejsce w łóżku, gdzie by
coś nie bolało. Toteż spać można
ok. 1 godziny.
Misyjny Dar Serca, nr 7 z 2010
W niedzielę 10 czerwca br. w intencji ks. rodaka Tadeusza Latonia
księża naszej parafii odprawili
Mszę świętą.
Na początku ks. Marek Suder
przedstawił życiorys Czcigodnego
Jubilata. Kazanie o misjach wygłosił ks. proboszcz Edward Antolak, który kilkanaście lat był misjonarzem w Afryce i we Francji.
W czasie Eucharystii prosiliśmy
Boga o potrzebne łaski dla ks. Tadeusza i księży rodaków. Modliliśmy się również o nowe powołania kapłańskie i zakonne. Bardzo
liczni wierni przyjęli Komunię
świętą, którą ofiarowali za ks.
Latonia i innych księży rodaków.
Mszę świętą uświetniła pięknym
śpiewem grupa apostolska naszej
parafii.
Po południu w rodzinnym domu
ks. Tadeusza Latonia jego najbliżsi
spotkali się z ks. proboszczem i
księżmi wikariuszami sułkowickiej parafii (fot. na następnej stronie). Przy obficie zastawionym
stole rozmawialiśmy o Jubilacie,
o jego listach i telefonach do bratowej Zofii Latoń. W jednym
z tegorocznych listów czytamy:
Droga Zosiu z całą Rodziną.
Serdecznie dziękuję za list i wiadomości w nim zawarte. Bóg zapłać.
Jestem zdrowy, tylko prawa noga
dość mi dokucza (…). Ale jeszcze
mogę chodzić, prowadzić samochód
(Land Rower) i dokonywać codziennych obowiązków. (…)
Ale cóż zrobić, w podeszłym wieku
zdrowie nie zawsze dopisuje. Pozostaje cierpieć i czekać końca tego
cierpienia.
50 lat kapłaństwa ks. Tadeusza Latonia SCJ| fot. arch. Od Serca
dotąd, to jest już 33 lata… Ponad 20
lat na motorze po lasach, bagnach
i rzekach wzbierających. Ostatnio
(ok. 10 lat) przesiadłem się na samochód, bo reumatyzm w nogach
uniemożliwiał zastartowanie motocykla i okroczyć go, wsiąść na niego. Dlatego Biskup pozwolił na
używanie samochodu.
KSIĘŻA RODACY
50 lat kapłaństwa ks. Tadeusza Latonia SCJ| fot. S. Bochenek
Ja się modlę za Ciebie, by Dobry
Bóg Ci ulżył w Twoich zmartwieniach zdrowotnych. Od czasu do
czasu pomódl się i za mnie! Serdecznie Ciebie i całą Rodzinę pozdrawiam. Macie wspaniałą Gazetkę
Parafialną. Czytałem ją z zaciekawieniem. Jak widać, życie parafialne
u Was bardzo ożywione i rozkwita.
Z Bogiem zostańcie!
Ks. Tadeusz Latoń SCJ
Zostańcie z Bogiem,
Księże Tadeuszu. Pamiętamy
o Was w modlitwie. ■
Stefan Bochenek
Ks. Kazimierz Sławiński SCJ
Ks. Antoni Sławiński SCJ
Po szkole podstawowej w rodzinnych Biertowicach i następnie
w Izdebniku, przez dwa lata
uczęszczał do myślenickiego LO.
W roku 1957 wstąpił do Zgromadzenia Księży Sercanów.
Po skończonej szkole podstawowej w Biertowicach uczęszczał
dwa lata do LO w Kalwarii.
W roku 1963 tak jak jego brat Kazimierz wstąpił do Zgromadzenia
Księży Sercanów.
Pierwsze śluby zakonne złożył
Po rocznym nowicjacie kontynuw 1964 w Pliszczynie. Przez naował naukę w LO w Tarnowie
stępne dwa lata uczęszczał do LO
ks. Kazimierz Sławiński i ks. Antoni Sławiński
i tam też złożył egzamin dojrzałow Tarnowie, gdzie zdał egzamin
podczas audiencji u papieża Jana Pawła II
ści. Studia filozoficzne i teologiczmaturalny w 1966.
ne odbył w Krakowie i Stadnikach.
Studia filozoficzno-teologiczne odbył w Stadnikach.
Święcenia kapłańskie przyjął w 1967 roku. Studiował
Święcenia kapłańskie przyjął w 1972 roku. Przez naw Lublinie na KUL-u i w Rzymie (Uniwersytet Gregostępne 9 lat pełnił funkcję wikariusza, najprzód
riański). Po powrocie do Polski w 1974 rozpoczął wyw Ostrowcu Świętokrzyskim, potem w Staniątkach
kłady z teologii moralnej w Stadnikach oraz przejął
koło Krakowa i w Sosnowcu.
funkcję wychowawcy w seminarium. W 1977 został
Wiceprowincjałem i Sekretarzem Prowincji Polskiej
W 1981 został proboszczem w Stadnikach, a w 1986
Zgromadzenia.
proboszczem w Sosnowcu-Środuli, gdzie w ciągu
6 lat zbudował kościół Podwyższenia Krzyża Świętego.
W 1979 Kapituła Generalna wybrała go na okres 6 lat
W latach 1992-1999 był proboszczem w Pliszczynie
Radnym Generalnym w Rzymie. Po powrocie do Polski
koło Lublina. Tam jego staraniem powstał kościół
został Prowincjałem Zgromadzenia, również na 6 lat.
parafialny.
Po skończonym urzędowaniu wrócił do Stadnik jako
Następnie przez blisko 10 lat pełnił funkcję adminiwykładowca i ojciec duchowny. Przez kolejne 7 lat,
stratora Domu Misyjnego w Tarnowie, gdzie nadal
od roku 1995, pełnił w Austrii urząd Przełożonego
mieszka. Obecnie włącza się w pracę rekolekcyjnoRegionu Austro-Chorwackiego. Następnie w Wiedniu
misyjną. ■
Stefan Bochenek
pracował w wydawnictwie Zgromadzenia.
Powrócił do Stadnik w październiku 2008 roku. Zajmuje
się pracą rekolekcyjną dla kapłanów i sióstr zakonnych. Od 3 lat ponownie jest ojcem duchownym
w seminarium w Stadnikach.
Drogim Księżom Rodakom:
Tadeuszowi, Kazimierzowi, Antoniemu składamy
najlepsze życzenia obfitych łask Bożych.
Parafianie ze Sułkowic
Od Serca
15
ARTYKUŁY | MISJE
HISTORIA MISJI W INDONEZJI
Początki misji
3 grudnia 1923 r, w dzień św.
Franciszka Ksawerego, patrona
misji, Kongregacja Rozkrzewiania
Wiary powierzyła sercanom holenderskim misję na Sumatrze
Południowej. Teren obejmował
okręgi Bengkoelen, Palembang,
Djambi i Lampung. W tym samym roku utworzono na tym obszarze osobną Prefekturę Apostolską ze stolicą w Bengkoelen.
Obecność muzułmanów nie sprzyjała rozwojowi misji. Mówiono,
że Sumatra to „nieurodzajna winnica”. Sercanie zastali na wyspie
tylko dom misyjny w Palembang
oraz stację Tanjung Sakti, liczącą
zaledwie 300 katolików. Obszar
powierzony ich trosce zamieszkiwali Malajczycy, Chińczycy oraz
Jawajczycy. Malajczycy byli pierwotnym ludem wyspy. Od wieków przylgnęli do islamu.
W ubiegłym stuleciu na Sumatrę
przybyło wielu Chińczyków. Zdominowali oni cały handel i rzemiosło. Część z nich bardzo szybko zyskała zaufanie misjonarzy.
Przyjęli katolicyzm i dali początek
misjom w Benkulu, Tandjung,
Karang, Lahat, Djambi i Palembang.
Od 1905 r. na południową Sumatrę napłynęła ludność z przeludnionej Jawy. W wyniku tej transmigracji, liczba ludności wzrosła
w krótkim czasie z 1,5 mln do 4,5
mln. Wśród przesiedleńców było
dużo rodzin katolickich. Bardzo
wielu wyznawców tradycyjnych
religii otwarło się na chrześcijaństwo. W nowym środowisku nie
krępowały ich więzy rodzinne,
które często były przeszkodą w
przyjęciu Chrztu.
Jawajczycy stali się właśnie główną troską w duszpasterskiej działalności pierwszych misjonarzy
sercanów na Sumatrze. Od samego początku zwrócono baczną
uwagę na rozwój szkolnictwa. To
właśnie szkolnictwo stanie się
16
Numer 2 | rok 2012
wkrótce jednym z najbardziej
owocnych środków apostolstwa.
W 1938 r. Prefekturę Apostolską
podniesiono do rangi Wikariatu
Apostolskiego. Pierwszym jej Wikariuszem został ks. B. Mekkelholt SCJ. Na stolicę Wikariatu
wybrano Palembang – najważniejsze miasto w tej części wyspy.
Okres wojny 1942-1945
Wojna przeszła przez rozkwitającą misję jak cyklon. Zniszczyła
wiele dzieł i nie oszczędziła cierpień misjonarzom. Po zajęciu wyspy
Japończycy
pozamykali
wszystkie domy zakonne i szkoły,
a szpitale przeznaczono na potrzeby armii. Wszyscy księża,
bracia zakonni i siostry zostali
internowani, a później umieszczeni w obozie koncentracyjnym
w Muntok na wyspie Bangka.
Przebywali tam do 1945 r. W obozie zginęło 9 księży, 2 seminarzystów, 1 brat zakonny oraz 31
sióstr. W tym czasie ludność była
zupełnie pozbawiona opieki duszpasterskiej.
Rozkwit misji
Koniec wojny nie oznaczał jeszcze
nadejścia pokoju. Indonezja od
przeszło 300 lat pozostawała kolonią holenderską. Achmed Sukarno
ze swoją armią rozpoczął walkę
o niepodległość. Zakończyła się
ona pełnym sukcesem armii narodowowyzwoleńczej. Holendrzy musieli opuścić kraj. Dzięki postawie
ludności misjonarze holenderscy
mogli pozostać na Sumatrze. W 1949
r. ponownie powrócili na swoje
placówki.
Odzyskanie niepodległości przez
Indonezję było chwilą przełomową nie tylko w życiu narodu, ale
również w życiu Kościoła indonezyjskiego. Koniec ery kolonialnej
stał się początkiem swobody
w działalności misjonarzy. Okres
ten charakteryzował się licznymi
nawróceniami wśród Jawajczyków i Chińczyków. Odbudowano
zniszczone przez wojnę szkoły
i kościoły. W 1952 r. oddzielono
południową część misji sercańskiej (Lampung) od Wikariatu
Palembang i utworzono z niej
Prefekturę Apostolską ze stolicą
w Tandjung Karang. Prefektem
Apostolskim mianowano ks. A.
Hermelinka SCJ. Na całym obszarze misji wzrosła liczba katolików. W 1961 r. Stolica Apostolska
uczyniła Palembang i Tandjung
Karang samodzielnymi biskupstwami. Kierują nimi nadal biskupi ze Zgromadzenia Sercanów.
Kościół w dobie
posoborowej
Po Soborze Watykańskim II sercanie w swojej pracy misyjnej
zwrócili uwagę na działalność
społeczną – wypływało to zresztą
z ducha Zgromadzenia. Zwiększył
się również udział katolików
świeckich w pracy misyjnej.
Powstało centrum katechetyczne.
W obydwu diecezjach założono
stacje radiowe. Na podkreślenie
zasługuje również zwiększenie
zaangażowania Zgromadzenia w
szkolnictwie. Po wojnie blisko
80% ludności było jeszcze analfabetami.
W 1947 r. założono Niższe Seminarium Duchowne w Palembang.
Wspólnie z jezuitami, franciszkanami oraz misjonarzami św. Rodziny sercanie zorganizowali w Yogyakarcie Instytut Filozofii i Teologii. Obecnie kształci się tam 54
kleryków-sercanów.
W 1974 r. powstała samodzielna
Indonezyjska Prowincja Sercanów, która dziś liczy 2 biskupów,
90 księży, 22 braci oraz 54 kleryków. Swoją troską duszpasterską
obejmują 66 tys. katolików w 32
parafiach. Kościół indonezyjski
jest Kościołem w drodze. Rodzi on
wiele nadziei na przyszłość. Nadzieję budzą zwłaszcza liczne powołania i nowe nawrócenia. ■
ks. Andrzej Grabowski SCJ
ARTYKUŁY | MISJE
POLSCY SERCANIE W INDONEZJI
Uroczystość w Stadnikach | fot. z Misyjnego Daru Serca
Diecezje Palembang i Tanjug Karang, gdzie pracują sercanie, są
bardzo duże. Stacje misyjne są od
siebie oddalone około 100 km – a
przy tym stan dróg fatalny. Klimat
tropikalny.
Często misjonarz pozostawał na
placówce sam, obsługując podległe poszczególnym stacjom wioski. Nieodzowną rolę spełniają
wtedy katecheci świeccy.
Oprócz pracy ściśle duszpasterskiej, polscy sercanie podjęli działalność w wielu dziedzinach duszpasterstwa specjalistycznego, jak
praca przy obsłudze założonej w
1967 r. radiostacji katolickiej w
Palembang (Atma Java). Jest ona
również bardzo popularna wśród
ludności innych wyznań.
Oprócz tego polscy misjonarze
pełnili i pełnią wiele odpowiedzialnych funkcji w zarządzie
Prowincji Indonezyjskiej czy też
w dziedzinie wychowania i szkolnictwa. Ks. A. Łukasik przez wiele
lat był Mistrzem Nowicjatu w Listing, zaś ks. L. Walczak pełnił
funkcję Radnego Prowincjalnego.
Następna dwójka polskich sercanów wyjechała do Indonezji w
1970 r. a kolejna w 1971 r. Tak
więc w ciągu 5 lat wyjechało wtedy z Polski w sumie 16 misjonarzy. Ze względu na zły stan zdrowia i trudności przystosowania
się do klimatu kilku z nich musiało powrócić do Polski. Jeden z
nich, ks. Zdzisław Słupczyński
zmarł na posterunku dnia 15
stycznia 1971 r. w wyniku choroby nowotworowej. Drugi L. Walczak zmarł 07 11 1997 w Palembang. Aktualnie pracuje jeszcze w
Indonezji czterech polskich sercanów, mianowicie księża: H. Henslok, J. Kurkowski, T. Latoń, A.
Łukasik.
Obecnie Polska Prowincja Księży
Sercanów już nie wysyła misjonarzy do Indonezji. Są temu przeciwne władze indonezyjskie. Wysyła się jedynie kapłanów po studiach specjalistycznych na okre-
Uroczystość wręczenia krzyży misyjnych przez Ks. Prowincjała Romualda Skowronka
w Stadnikach 3 września 1967 roku
W pierwszym rzędzie od lewej: J. Karpierz, Z. Słupczyński, L. Walczak, A. Büchler, S. Hrapkowicz, S. Kostyra. W drugim rzędzie od lewej: A. Nagy, T. Latoń, J. Wakan, S. Leks,
A. Łukasik, Z. Letkiewicz
ślony czas, głównie w celu prowadzenia wykładów i pracy formacyjnej.
Szesnastoletnia praca polskich
sercanów zaowocowała w wielu
dziedzinach Kościoła na Sumatrze
Południowej. Najbardziej widoczne są budowle kościołów i kaplic,
a przede wszystkim wielkiego
ośrodka szkoleniowego w Jambi.
Powstało bardzo wiele nowych
szkół cieszących się uznaniem
również ze strony innych ugrupowań religijnych. Przez wiele lat
dyrektorem zespołu szkół w Jambi
był nasz rodak ks. Herbert Henslok. Oprócz tego prowadził on
rozległa parafię liczącą przeszło
4 tys. wiernych, głównie Chińczyków i Florezyjczyków.
Żegnając wyjeżdżających misjonarzy do Indonezji w 1967 r.
ówczesny Metropolita Krakowski ks. kard. Karol Wojtyła powiedział: „Traci was Kościół w Polsce, ale zyskuje za
to Kościół powszechny”. ■
Pomoc dla misjonarzy
Misjonarzy wspomagamy na
trzech poziomach poprzez:
1. modlitwę,
2. ofiary duchowe,
3. wsparcie materialne.
Wsparcie finansowe, obok naszej
modlitwy, stanowi nieodłączną
pomoc dla rodzących się dzieł
misyjnych.
Możemy wesprzeć naszych misjonarzy, a przez nich ubogich
tego świata poprzez misyjne
konto:
Zgromadzenie Księży
Najświętszego Serca Jezusowego
Misje Zagraniczne
BANK PEKAO S.A.
I Oddział w Warszawie
05 1240 1037 1111 0010 0408 6199
ks. Józef Furczoń SCJ
Od Serca
17
ARTYKUŁY | MISJE
SPOTKANIE RODZIN MISJONARZY
poprzez ich modlitwy, jak również
materialne. „Misjonarz to jest ktoś
specjalny, wybrany przez Boga do
określonej misji. Tym bardziej
potrzebuje naszej modlitwy, potrzebuje modlitwy Kościoła”. Modliliśmy się również o nowe powołania misyjne.
Z Polskiej Prowincji Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego
(Sacredotes Cordis Jesu, w skrócie SCJ) poza granicami naszego kraju pracuje
93 misjonarzy.
Corocznie z całej Polski przyjeżdżają do Wyższego Seminarium
Misyjnego Księży Sercanów w
Stadnikach rodziny i przyjaciele
sercańskich misjonarzy. Chcą być
razem, razem się modlić za swoich bliskich.
W maju br. zjazd rozpoczął się od
spotkania z ks. Michałem W. Ciemięgą SCJ, sekretarzem misji zagranicznych w Polskiej Prowincji
Księży Sercanów, niegdyś wieloletniego misjonarza w Kongo.
Barwnie opowiadał o swej tegorocznej podróży na uroczystą inaugurację nowego regionu na
Filipinach. Najważniejszym momentem tej inauguracji była Msza
święta, której przewodniczył Radny Generalny ks. Claudio Dalla
Zuana SCJ. Pierwszym przełożonym Regionu Filipińskiego został
na trzy lata Polak, ks. Franciszek
Pupkowski SCJ. Region ma siedem domów zakonnych i pięć
parafii. Obecnie w regionie pracuje 20 misjonarzy z 7 różnych krajów. Jest również 7 miejscowych
księży, 2 diakonów i 25 młodych
zakonników jeszcze na ślubach
18
Numer 2 | rok 2012
czasowych. Po informacjach ks.
Michała Ciemięgi pojechaliśmy na
stadnicki cmentarz (fot. poniżej),
gdzie spoczywają księża i bracia
sercanie. Prosiliśmy Pana Jezusa o
spokój wiekuisty dla nich w niebie.
Wróciliśmy do klasztoru, aby
uczestniczyć we Mszy św. pod
przewodnictwem ks. Ciemięgi, który też wygłosił kazanie. Podziękował przede wszystkim członkom
rodzin i przyjaciołom misji za
wsparcie, zarówno duchowe -
O swym kraju, Chorwacji, opowiadał dobrą polszczyzną kleryk Robert
Sulema SCJ. Gdy jednak nie mógł
znaleźć jakiegoś polskiego słowa,
podpowiadali mu współbracia.
Uśmiechnięty kleryk Robert, tak
jak ks. Kazimierz, ubarwił swoją
wypowiedź slajdami. Pokazał także kilka przedmiotów z rodzinnego kraju, o którym mówił z wielką
miłością.
Spotkanie rodzin misjonarzy | fot. S. Bochenek
Msza święta w intencji misjonarzy
(od lewej): ks. Jan Romanek SCJ, ks. Józef Cebula SCJ, ks. Bogdan Pociask SCJ, ks. Michał Ciemięga ,
SCJ - główny celebrans, kl. Sławomir Kuśmierz SCJ, ks. Krzysztof Paluch SCJ, ks. Jacek Szczygieł SCJ,
ks. Kazimierz Sławiński SCJ, ks. Paweł Leks SCJ
Po obiedzie wspólnota księży
i kleryków spotkała się z gośćmi
w auli seminaryjnej. Ks. Kazimierz
Sławiński SCJ bardzo ciekawie
opowiadał o misjach w krajach
zachodniej Europy, zwłaszcza w
Austrii, gdzie pracował kilka lat.
Sercanie pracujący w Austrii prowadzą różną działalność apostolską i duszpasterską. Na szczególną uwagę zasługuje koordynacja
Rodzin Serca Jezusowego oraz
Stowarzyszenia Wynagrodzicieli.
Wspólnota wiedeńska wydaje
również czasopismo o zasięgu
ogólnokrajowym „Życie w Pełni”.
Sercanie mieszkają w klasztorach
w Wiedniu i Seeboden. Przełożonym regionalnym jest obecnie ks.
Stanisław Leszczyński SCJ.
ARTYKUŁY | MISJE
MISJONARZ Z UKRAINY
Naszą parafię odwiedził w maju ksiądz infułat Franciszek Kołacz, emerytowany kapłan Krakowskiej Archidiecezji, który obecnie pracuje w Odessie na Ukrainie.
Ks. Kazimierz Sławiński SCJ opowiadał o sercanach w Zachodniej Europie,
a kleryk Robert Sulema SCJ o swej rodzinnej Chorwacji.
Spotkania rodzin sercańskich misjonarzy to doskonała okazja do wzajemnego poznania się, lepszego
zaznajomienia się z problematyką misyjną, spotkania
tych, którzy głoszą Ewangelię w krajach misyjnych.
Jest to także okazja do aktywnego włączenia się w
dzieło ewangelizacji poprzez wspólną modlitwę i
uczestnictwo w Eucharystii.
Ci, którzy przyjechali po raz pierwszy, wyjeżdżali już
jako członkowie tej rodziny. Podziękowali sercanom
za przyjęcie i życzliwość. ■
Stefan Bochenek
Kleryk Robert Sulema SCJ przywiózł z Chorwacji kilka przedmiotów
Przepraszam Ks. Kazimierza Sławińskiego i Jego Rodzinę, że numerze 18 z 2009 „Od Serca” pomyłkowo
napisałem o miejscu pracy ich śp. Ojca. Powinno być:
Pracował w sułkowickiej „Kuźni”.
Dziękuję Pani Zofii Latoniowej i jej synowi Staszkowi za możliwość uczestniczenia w tym spotkaniu.
Dziękuję Ks. Michałowi Ciemiędze za zgodę na opublikowanie tekstów z czasopisma przez Niego redagowanego pt. „Misyjny Dar Serca”.
Ksiądz Franciszek Kołacz w
czasie działalności kapłańskiej w Polsce był ogromnie zaangażowany w Ruch
Światło-Życie w Archidiecezji Krakowskiej. W latach
70. skupiał wokół siebie
młodzież w wieku studenckim, bardziej zaawansowaną duchowo.
Był oddanym wieloletnim
moderatorem Rodzin Domowego Kościoła w Archidiecezji Krakowskiej oraz
Moderatorem Krajowym.
Po 50 latach posługi kapłańKsiądz Franciszek Kołacz
skiej i 27 latach prowadzenia
fot. arch Od Serca
parafii świętego Józefa w
Krakowie Podgórzu ksiądz Franciszek Kołacz rozpoczął
pracę misyjną w Odessie na Ukrainie.
Ksiądz infułat w kazaniu skierowanym do naszej sułkowickiej wspólnoty przedstawił obecną sytuację
kościoła rzymskokatolickiego w Odessie. Zwrócił
uwagę na problem profanacji obiektów sakralnych,
kryzysu wiary i tym samym powołań do życia
kapłańskiego i zakonnego. Stwierdził, że przyczyn
takiego stanu rzeczy należy dopatrywać się w kryzysie rodziny. Ponadto rodziny objęte obecną posługą
duszpasterską ks. infułata w większości są pomieszane wyznaniowo. Sposobem na odbudowanie relacji
z Panem Bogiem i drugim człowiekiem jest modlitwa
indywidualna i wspólnotowa. Ksiądz infułat zachęcał
do tworzenia Domowych Kościołów, gdzie przy duchowym rozwoju mogą pogłębiać się wzajemne relacje
międzyludzkie.
Istotną sprawą jest również odbudowa zewnętrzna
świątyni. W tym celu gromadzone są środki finansowe, a w intencji wszystkich ofiarodawców odprawiana jest w każdy wtorek Msza Święta dziękczynnobłagalna.
Bardzo prosimy o modlitwę dla parafii w Odessie
i całej Ukrainy. Po Mszach Świętych przed naszym
kościołem były zbierane ofiary z przeznaczeniem na
wspieranie tamtejszej diecezji. ■
Kamila Biela, Natalia Rączka, Zyta Rydz
Kółko dziennikarskie GOK w Sułkowicach
Od Serca
19
OD SERCA DZIECIOM
KSIĄDZ Z „ZIARNA”
Wywiad z ks. Łukaszem Piórkowskim z programu telewizyjnego „Ziarno”
serialu „Chichot losu”, grał też w
filmach: „Listy do M” i „Czas honoru”. Amelka grała już w dwóch
serialach. Ja ją kojarzę z serialem
„Prosto w serce”. Występuje również Tomek, Berni, Franek, słowem doborowa obsada.
W jakim wieku dzieci mogą
występowa w programie?
- Dzieci mogą występować do
trzeciej klasy szkoły podstawowej.
W tym programie przeważnie występują dzieci z zerówki i pierwszej
oraz drugiej klasy szkoły podstawowej.
W którym roku powstał program?
- Program „Ziarno” powstał w 1989
roku.
Kto był jego pomysłodawcą?
- Pomysłodawcą programu był ks.
Wojciech Drozdowicz, który obecnie jest proboszczem na warszawskich Bielanach. Ksiądz Wojciech
w 1980 r. został skierowany przez
Episkopat Polski do pracy z Telewizją Polską i wówczas powstał
pomysł stworzenia programu katolickiego „Ziarno”.
Jakie są założenia programu?
- Jest to program katolicki i podstawowym jego założeniem jest
to, by mówić o Panu Bogu.
Do kogo ten program jest adresowany?
- Formuła programu jest bardzo
dynamiczna i rozwija się. W latach 90 - tych był skierowany do
dzieci. Obecnie program ten jest
programem familijnym dla całej
rodziny, zarówno dla rodziców,
dziadków jak i dzieci.
Od ilu lat Ksiądz pracuje w
programie?
- W „Ziarnie” pracuję od 3 lat.
Początkowo tworzylem postać
Profesora Kręconego, ciekawego
naukowca, który poprzez swoje
niecodzienne przygody i eksperymenty towarzyszył dzieci w od-
20
Numer 2 | rok 2012
krywaniu Pana Boga jako naszego
najlepszego Przyjaciela. Obecnie
prowadzę ten program już jako
ksiądz, a miejsce Profesora Kręconego w nowej formule pojawił się
sympatyczny dedektyw Wąs.
Czy lubi Ksiądz pracę z dziećmi?
- Oczywiście. Gdybym tego nie
lubił, nie pracowałbym z dziećmi.
Czy długo musi się Ksiądz
przygotowywać do programu?
- Bardzo długo. Przygotowanie do
takiego odcinka zajmuje kilkanaście godzin. Dzieciaki pracują od
9:00 do 21:00 i wcześniej, żeby ta
praca szła sprawnie, każdy musi
zapoznać się ze scenariuszem. Ja
wcześniej uczestniczę w pracach
redakcyjnych, czyli zastanawiamy
się jak dany odcinek ma wyglądać, jacy będą goście, jak zbudować fabułę, napięcie. Następnie
powstaje scenariusz oraz scenografia. Potem kierownik produkcji
uśmiecha się zyczliwie i ustala
środki finansowe (bo żeby coś
nagrać trzeba najpierw mieć na to
pieniądze). Ostateczną decyzję
podejmuje pani Lidia Lasota –
autorka programu, oraz reżyser
programu pan Józef Mika.
Jakie dzieci współtworzą program?
- Teraz w programie jest m.in.
Kuba, którego znacie z wielu filmów. Ostatnio występował w
Gdzie program jest nagrywany?
- Jest to program studyjny, nagrywany w studiu 1 Telewizji Polskiej,
na ulicy Jana Pawła Woronicza
w Warszawie. Studio jest ogromnych rozmiarów, jego wielkość
można porówna do kościoła w Sułkowicach. To właśnie tam rozgrywają się akcje naszego programu.
Studio bogate jest w scenografię,
która jest wykorzystywana w zależności od aktualnych potrzeb
zawartych w scenariuszu programu. Ale to jeszcze mało bo, co
sami możecie zauważyć, „Ziarno”
uwielbia podróżować, toteż odwiedzamy wiele ciekawych osób i miejsc.
Jak wygląda montaż?
- Tak naprawdę to nie wiem. Nie
uczestniczę w tej części. Wiem
tylko, że jest bardzo szybki, i zabawny. Pan montażysta pracuje
na materiale, który w nazywa się
„surówka” i ma możliwość zobaczyć wszystkie nasze pomyłki
i żarty, a jest ich bardzo, bardzo
dużo. Ma ubaw po pachy. Ale to
ważna praca. Zmontowany program trafia na antenę.
Czy dużo osób pracuje przy
montażu programu?
- Przy produkcji programu pracuje około 40 osób. Są to operatorzy
dźwięku, kamer, światła, osoby
odpowiedzialne za scenografię,
kierownik produkcji i oczywiście
garderobiana. Zobaczcie, ile osób
wklada mnóstwo pracy, by powstał jeden odcinek.
OD SERCA DZIECIOM
Czy uważa Ksiądz, że dobrym
sposobem jest nauka poprzez
zabawę?
- Zabawa na pewno pomaga do
pewnego momentu. Lecz nauka to
przede wszystkim intensywna
praca.
Bóg mnie kocha
Ponieważ Bóg mnie kocha, nieprędko straci dla mnie cierpliwość.
Ponieważ Bóg mnie kocha, wykorzystuje zdarzenia mojego życia,
czyniąc z nich fundament mojego rozwoju.
Czy program cieszy się duża
popularnością?
- Bardzo dużą. Lubią nas oglądać
nie tylko dzieciaki, ale również
dziadkowie.
Ponieważ Bóg mnie kocha, nie czuje potrzeby, aby demonstrować Swą
przewagę nade mną, ani mnie nie upokarza, aby dowieść Swojego znaczenia.
Czy program może przyczynić
się do poprawy relacji rodzic dziecko?
- Celem programu jest uświadomienie dzieciom, że to właśnie
rodzicom mogą zwierzy się z każdego problemu. W każdym odcinku staramy się umieścić też bloki
tematyczne, zawierające informacje dla rodziców, jak mogą rozmawiać ze swoimi pociechami o Bogu i modlitwie.
Ponieważ Bóg mnie kocha, nie zsyła na mnie kary za każdy z moich
licznych błędów.
Jak zachęciłby Ksiądz rodziców
i dzieci do wspólnego oglądania
„Ziarna”?
- Jeżdżę dużo po kraju, bo wiele
odcinków nagrywanych jest w
terenie. Spotykam się z rodzicami,
dziećmi i powiem szczerze, że nie
muszę zachęcać do programu.
Każdy kto chce, może przyłączyć
do wspólnej zabawy i dowiedzieć
się więcej o Panu Bogu, który nas
kocha.
Ponieważ Bóg mnie kocha, trwa przy mnie cierpliwie, nawet kiedy ja sam
mam ochotę zrezygnować i nie rozumiem, dlaczego On ze mnie nie rezygnuje.
Ponieważ Bóg mnie kocha, zawsze staje po mojej stronie. Chce widzieć,
jak się rozwijam i dojrzewam w Jego miłości.
Ponieważ Bóg mnie kocha, nie prowadzi szczegółowych rejestrów
wszystkich moich grzechów, ani nie wytyka mi ich przy każdej okazji.
Ponieważ Bóg mnie kocha, jest bardzo zasmucony, kiedy nie chodzę
Jego ścieżkami, gdyż jest to dla Niego dowodem, że nie ufam Mu i nie
kocham Go w wystarczającym stopniu.
Ponieważ Bóg mnie kocha, raduje się, kiedy doświadczam Jego siły
i mocy, i przez wzgląd na Jego Imię nie uginam się pod ciężarem życia.
Ponieważ Bóg mnie kocha, ufa mi nawet wówczas, gdy ja sam sobie
nie ufam.
Ponieważ Bóg mnie kocha, nigdy mnie nie opuszcza, nawet gdy czyni to
wielu moich przyjaciół.
K. Conrad Miller, D. Larry Miller
Jakie ma Ksiądz zainteresowania?
- Bardzo lubię czytać. Interesuje
się też historią, psychologią. Często
również spotykam się z przyjaciółmi, co sprawia mi dużo radości, tak
jak dzisiejsze spotkanie z Wami.
Dziękujemy za wywiad. ■
Natalia Rączka,
Zyta Rydz,
Jakub Sroka,
Kinga Moskal,
Kamila Biela,
Izabela Nykiel,
Martyna Frączek
Kółko dziennikarskie GOK w Sułkowicach
Od Serca
21
OD SERCA MŁODZIERZY
FINAŁ MAŁOPOLSKIEGO KONKURSU BIBLIJNEGO
19 marca 2012 roku w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach odbył się finał Małopolskiego Konkursu Biblijnego, w którym
wzięło udział 197 uczniów gimnazjów z całej Małopolski, wyłonionych
w etapach szkolnych i następnie rejonowych.
Naszą szkołę reprezentował Łukasz
Gędźba z klasy II d.
Etap finałowy składał się z 60 minutowego testu, w którym finaliści
musieli zmierzyć się z bardzo
trudnymi 42 pytaniami dotyczącymi Księgi Jozuego i Sędziów.
Po zakończeniu konkursu wszyscy
zostali zaproszeni na mały poczęstunek, a później na wspólną modlitwę w Bazylice Miłosierdzia
Bożego.
Po kilku dniach oczekiwań zostały
podane wyniki. Nasz finalista
uzyskały bardzo dobry wynik.
Niestety, nie wystarczyło to do
osiągnięcia tytułu laureata, których mogło być tylko dwudziestu.
Samo jednak dostanie się do finału jest bardzo dużym osiągnięciem, gdyż są to najlepsi z najlepszych w całym województwie. I za
ten trud, pracę, reprezentowanie
szkoły i piękny przykład dla innych należy się Łukaszowi wielkie uznanie i podziękowanie. Pozostaje życzyć naszemu finaliście
wielu sukcesów, aby te wspaniałe
wyniki i doświadczenia życiowe
stały się inspiracją do dalszej pracy oraz spełnienia marzeń. Gratulując Łukaszowi, życzę mu dalszego rozwijania pasji poznawania
Słowa Bożego zawartego w Biblii
oraz tytułu laureata w przyszłym
roku. Sobie życzmy, abyśmy
wszyscy potrafili często sięgać po
Pismo Święte, by z wiarą i pokorą
rozważać zawarte tam Boże Objawienie. I czekam na następców!!!
Opiekun i katecheta
Zbigniew Łapa
Materiał na etap wojewódzki
obejmował:
 tekst Księgi Jozuego i Księgi
Sędziów (Biblia Tysiąclecia, wydanie V) wraz z wstępami, przypi-
KOŁO DZIENNIKARSKIE
sami i odniesieniami do słownika;
 ks. Mirosław Stanisław Wróbel,
Księga Jozuego - nazwa, treść
i orędzie teologiczne, Izraelici w
ziemi Kanaan w świetle źródeł
biblijnych i archeologicznych
[w:] Krąg Biblijny – materiały
dla duszpasterzy, animatorów
i wszystkich, którzy pragną czytać Pismo Święte (zeszyt spotkań 10), Wydawnictwo Biblos,
Tarnów 2009, ss. 99-109;
 ks. Mirosław Stanisław Wróbel,
Księga Sędziów - nazwa, treść
i orędzie teologiczne, "Filistyni
[w:] Krąg Biblijny - materiały
dla duszpasterzy, animatorów
i wszystkich, którzy pragną czytać Pismo Święte (zeszyt spotkań 11), Wydawnictwo Biblos,
Tarnów 2009, ss. 125-134;
 ks. Tadeusz Brzegowy, Księgi
historyczne Starego Testamentu. Wprowadzenie - teologia egzegeza wybranych tekstów,
Wydawnictwo Biblos, Tarnów
2008, ss. 11-98. (rozdziały:
I - Dzieło deuteronomistyczne,
II - Księga Jozuego, III - Księga
Sędziów). ■
Członkowie koła dziennikarskiego GOK w Sułkowicach wybrali się w maju na
wycieczkę do „Amadeusz Studio”, mającego siedzibę przy ulicy Partyzantów.
Koło dziennikarskie działa przy
GOK w Sułkowicach. Spotkania
odbywają się w każdą środę od godz.
15.30. Opiekunką koła i prowadzącą
zajęcia jest p. Iwona Dzidek.
Panowie Marcin, Jarosław i Maciej Ziembla oprowadzili młodych
dziennikarzy po studiu. Pokazali
im, jak od podstaw tworzą się
piosenki czy reklamy. Młodzież
dowiedziała się również, jak powstają strony internetowe.
Obecną należą do niego: Natalia
Rączka, Zyta Rydz, Jakub Sroka,
Kinga Moskal, Kamila Biela, Izabela
Nykiel, Martyna Frączek. Uczestnicy zajęć zapoznają się z tajnikami
warsztatu dziennikarskiego, robią
różne wywiady, redagują wiadomości (także Od Serca).
W
„AMADEUSZ STUDIO”
W studiu znajdują się specjalne
pomieszczenia, odizolowane od
różnych dźwięków i hałasów z
zewnątrz. To właśnie tam nagrywane są piosenki czy przewodniki.
Można też wyróżnić kabinę lektorską a w niej ekran, na którym
wyświetlany jest tekst. Studio
„Amadeusz” jest bardzo znane nie
tylko wśród mieszkańców Sułkowic
22
Numer 2 | rok 2012
i okolic. Często goszczą w nim
artyści scen krakowskich i nie
tylko. Prócz standardowych działań, jakie wykonują studia nagrań, „Amadeusz Studio” to również wydawca - może wyprodukować album, singiel lub maxi
singiel.
Członkowie koła dziennikarskiego
spędzili w studiu nagrań wiele
czasu. Na długo zapamiętają tę
wycieczkę i lekcję. Jest to świat
medialny, w którym powstają
dzieła znanych artystów, a także
strony internetowe, biuletyny,
gazety, reklamy.
W czasie wakacji koło zawiesza
działalność, aby po nich z nową siłą
podejmować kolejne wyzwania
dziennikarskie.
„Amadeusz Studio” to profesjonalne nagrania, a także gościnność,
miła i życzliwa atmosfera. ■
Członkowie koła dziennikarskiego
GOK Sułkowice
HISTORIA SERCEM PISANA
ARESZTOWANIA MIESZKAŃCÓW SUŁKOWIC
PODCZAS II WOJNY ŚWIATOWEJ
X 1939
Borecki Jan, Ostafin Józef, Oliwa
Stanisław, Pułka Jan - nikt nie
wrócił.
III 1940
Bochenek Józef, Garbień Karol,
Francuziak Jan, Moskal Władysław,
Śmiłek Jan, Światłoń Stanisław.
Z obozu koncentracyjnego wrócili
Garbień i Śmiłek.
IX 1940
Ks. Gross Józef - proboszcz, Ks.
Śmiech Karol - wikary. Po przesłuchaniu powrócili do parafii.
V 1943
Malina Stefan - wrócił z Gross
Rosen.
24 VII 1943 – pacyfikacja
Zamordowani z Sułkowic:
Bargieł Julian, Bargieł Władysław,
Bernecki Tadeusz, Biela Bronisław, Jończyk Franciszek, Kiebzak
Feliks, Kiebzak Stefan, Krupa Antoni, Latoń Jan,
Latoń Józef
(sołtys), Latoń Józef, Piechota Jan,
Postawa Jan, Postawa Stanisław,
Pułka Stefan, Stokłosa Jan, Stopka
Franciszek, Szczepaniak Stefan,
Szczepaniak Roman, Żyłowska
Brygida.
Zamordowani z Harbutowic:
Budzoń Zofia, Hyrlicki Franciszek,
Kluzik Karol, Rusin Adam, Starzyk
Zygmunt, Twardosz Józef.
W dniu pacyfikacji aresztowano
również 65 mieszkańców Sułkowic,
których przewieziono do obozu
koncentracyjnego w Płaszowie.
3 IV 1944
Groby Ofiar Pacyfikacji na cmentarzu parafialnym w Sułkowicach
fot. S. Bochenek
Ostafin Józef, Profic Karol, Repeć
Stanisław (sołtys), Ks. Selwa Marian, Stręk Tomasz, Sułkowski
Józef, Szatan Józef, Szatan Karol,
Wyrwała Władysław, Ziembla
Władysław, Żychski Leonard.
Ocalał tylko dr Żychski.
3 VII 1944
Bernecki Franciszek, Bernecki
Józef I, Bernecki Józef II, Biela
Jan, Biela Stanisław I, Biela Stanisław II, Bochenek Józef, Bochenek
Władysław, Francuziak Ludwik,
Kleczyński Marian, Latoń Stanisław, Lisowski Józef, Maślanka
Franciszek, Moskal Józef, Moskal
Stefan, Ostafin Stanisław, Śmiłek
Michał. Przeżyli tylko Śmiłek i J.
Moskal.
XI 1944
Sroka Wojciech zginął w piwnicy
Domu Ludowego.
XI 1944
Brańko Tadeusz, Brańko Piotr łącznicy AK, uczniowie szkoły
kowalskiej, zginęli w Jaroszowicach.
23 I 1945
Bernecki Józef, Dzidek Józef, Flaga
Karol, Moskal Maria, Ostafin Jan,
Ostafin Wiktoria, Stręk Jan, Światłoń
Jan, Twardosz Stanisław - zginęli.
Podsumowanie
Podczas wojny zginęło 76 mieszkańców Sułkowic. Niemcy spalili lub
całkowicie zniszczyli 26 gospodarstw, uszkodzili kilkanaście. Przed
wojną w Sułkowicach mieszkało
3390 osób, a według spisu ludności z 14 lutego 1946 roku – 3050
(mniej o 340 mieszkańców). ■
Bibliografia:
Stanisław Stanaszek:
Sułkowice, osiedle 1000 kowali, Katowice 1973;
Monografia Gminy Sułkowice
(pod red. Piotra Sadowskiego), Sułkowice 2006;
Stefania Postawa:
W miesiącu pamięci narodowej, 1974
Stanaszek Stanisław, kapitan AK
ps. „Zbych”, Kocembowa Maria,
łączniczka AK ps. „Anna” - zginęli.
30 IV 1944
Sala Władysław (ojciec), Sala
Władysław, Sala Stanisław, Sala
Jan, Sala Tadeusz (synowie prof.
Sali), Bartkowiak Kazimierz, Biela
Stanisław, Biskup Stanisław,
Bochenek Jan, Gawęda Wincenty,
Miejsce pamięci na ul. Lubicz w Krakowie upamiętniająca żołnierzy AK i Szarych Szeregów
wymienionych w hitlerowskich afiszach śmierci | fot. S. Bochenek
Od Serca
23
TAK PIĘKNIE, A TAK BLISKO
wiek według różnych badam 670,
1000 lub 1200 lat. Jest najstarszym
drzewem cisowym w Polsce. Owocuje wczesną jesienią. Nasiona
czarne w czerwonej osnówce. Drugi
cis, znacznie młodszy to okaz męski.
Kwieciem pokrywa się na wiosnę.
Dawniej okoliczna ludność dodawała gałązki cisa do palm wielkanocnych. W średniowieczu natomiast drewno cisowe było bardzo
cenione z uwagi na swe właściwości, twardość i sprężystość. Zwane
staropolskim żelazem służyło do
wyrobu broni, łuków i kusz.
Do atrakcji turystycznych w naszej okolicy należą bez wątpienia cisy
w Harbutowicach oraz perłą Beskidu Makowskiego (Średniego) Koskowa
Góra.
Z Sułkowic do Harbutowic łatwo
dojedziemy, gdyż często kursują
busy. Wysiadamy na przystanku
koło szkoły, skąd rozpoczynamy
wędrówkę szosą w stronę Suchej.
Po około 100 metrach skręcamy w
lewo i dalej szosą przez tzw. rolę
Madejówkę po 1 km dochodzimy
do rozwidlenia dróg.
Szosa na Bieńkówkę nas nie interesuje. Idziemy w lewo 200 m
przez Kijówkę i dochodzimy do
drewnianego mostku na rzece
Harbutówka. Drogowskaz (fot.)
skieruje nas do cisów na Chodnikowie. Krótkie podejście po kamienistej drodze i już jesteśmy
przy sławnych nie tylko w naszej
okolicy cisach.
Tak pięknie, a tak blisko | fot. S. Bochenek
Trzeba tu odpocząć, porozmawiać
z ogromnie życzliwymi mieszkań-
24
Numer 2 | rok 2012
cami Chodnikowa, przeczytać
tablicę informacyjną, którą zaprojektował i wykonał mój były
uczeń Piotr Golonka. Dowiadujemy się z niej o historii cisów im.
prof. Mariana Raciborskiego,
o pożarze w 1961 roku, który prawie doszczętnie strawił zagrodowe osiedle. Cud, że cisy uratowano. Po drugiej stronie tablicy mapa Beskidu Makowskiego, obok
trójdzielne logo Harbutowic z drzewem cisowym na wzgórzu, narzędziami rolniczymi wykonywanymi dawniej w Harbutowicach
oraz koroną.
Piotr Golonka opowiada:
„Do czasów rozbiorów Harbutowice
były wsią królewską w starostwie
lanckorońskim. Jesteśmy na wysokości 502 m n.p.m. Cis po lewej to
okaz żeński. Jego obwód 3 metry,
Jaką historię by nam te drzewa
opowiedziały?
Ile pokoleń przeminęło, a one trwają. Niczym święte drzewa wśród
starożytnych
Słowian.
Niemi
świadkowie dawnej Puszczy Karpackiej”.
Jakież piękne stąd widoki! Chodników, Kijówka z przełęczą na
Jaworzu, spadające zbocza Bieńkowskiej Góry…
Jak to się u nas mówi: Żyć, nie
umierać!
Ale trzeba iść dalej czarnym szlakiem do Bieńkówki, skąd niebieskim szlakiem męczącym podejściem na Koskową Górę. Po niecałych dwóch godzinach dochodzimy do kresu naszej wędrówki.
Według jednych autorów przewodników turystycznych Koskowa Góra liczy 874 m. n.p.m., inni
twierdzą, że metrów ma 866. Jej
nazwa pochodzi od popularnego
w tej okolicy nazwiska Kosek.
Szczyt nie jest zalesiony. Przed
laty na wycieczce z moimi uczniami
graliśmy tam w piłkę nożną. Przy
słonecznej pogodzie widać stąd
jak na dłoni Babią Górę, Gorce
z Turbaczem, a nawet Tatry. Można
również dostrzec Kalwarię Zebrzydowską, Skawinę i Kraków.
Na Koskowej Górze ustawiono
maszt telefonii komórkowej, który
pasuje tu jak kwiatek do kożucha.
Niedaleko znajduje się przełęcz o
wdzięcznej nazwie Parszywka.
Maszt i Parszywka, tfu!
Koskową Górę przecinają dwa
szlaki turystyczne. Szlakiem niebieskim można się tu dostać z
Lanckorony (a dalej z Brzeźnicy)
oraz z Jordanowa (a dalej z Lubonia Wielkiego, Rabki, Turbacza i
wreszcie z Łopusznej). Szlak żółty
natomiast prowadzi grzbietem
pasma Koskowej Góry z Pcimia
do Makowa Podhalańskiego. Najkrótszą i najprostszą drogą jest
szosa ze wsi Bogdanówka, która
kończy się na przełęczy pomiędzy
Koskową Górą a wspomnianą
Parszywką.
Schodząc ze szczytu zatrzymajmy
się przy murowanej kapliczce z
1910 roku. Wewnątrz znajduje się
figura Pana Jezusa upadającego
pod krzyżem. Jak głosi podanie,
rzeźbę zamówiono w Sidzinie dla
Kalwarii Zebrzydowskiej. Podczas
transportu trzy pary wołów zatrzymały się nad Bogdanówką i
nie chciały ruszyć z miejsca.
Uznając to za Bożą wolę wybudowano w tym miejscu kaplicę, w
której umieszczono rzeźbę. Przy
kapliczce jest ostatnia stacja drogi
krzyżowej, którą corocznie idą z
Bogdanówki pobożni pielgrzymi.
■
Stefan Bochenek
Tekst dedykuję moim drogim koleżankom
i kolegom z lat nauki w LO Myślenice: Izie,
Jasi, Eli, Basi, Józkowi, Erwinowi, ks. Zygmuntowi, Pawłowi, Tadkowi i Staszkowi.
W październiku 2010 roku w
trakcie „I Beskidzkiego Rajdu
Szlakami Walk o Niepodległość
1939-1955 - Żołnierze Wyklęci”
uczestnicy zamontowali pięć
tablic informacyjnych, których
treść przedstawia postacie
i wydarzenia z tamtych lat.
Niedaleko kapliczki przed Koskową Górą umieszczono tablicę
o beskidzkim Janosiku – Janie
Sałapatku (1923 - 1955).
Na tablicy przeczytamy jego
życiorys oraz wiersz:
Przechodniu!
Pochyl czoło, wstrzymaj krok na
chwilę - ta ziemia krwią męczeńską broczy.
Tu ginęli Ci, którzy chcieli bój
do końca toczyć.
Nie odprowadzał ich kondukt
pogrzebowy,
Nikt nie miał honorowej salwy
ani wieńca.
W Mokotowskim i Montelupich
więzieniu krótki strzał w tył
głowy.
A w nocy na nieznany cmentarz.
■
O Janie Sałapatku można przeczytać np. w
książce Aleksego Siemionowa „Walka z
okupacją w latach 1939-1955 między Wisłą
a Babią Górą”, wydaną przez Urząd Miasta i Gminy w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Od Serca
25
NA WESOŁO
Uśmiechnij się!
STWORZENIE ZWIERZĄT I CZŁOWIEKA
Szedł reżyser ulicą i film mu się
urwał.
Szedł krawiec w nocy ulicą
i zaszył się w ciemnościach.
Szedł Mozart i Bach!
Wygląda facet przez okno, patrzy, a tam ludzkie pojęcie
przechodzi.
Robiła babcia na drutach, przejechał tramwaj i spadła.
Dziadek brał udział w zawodach
balonowych i nieźle wypadł.
Bezrobotny poszedł po chleb,
ale spotkał go zawód.
Pewien żołnierz chciał się zabawić. Wszedł na minę i nieźle się
rozerwał.
Mamy kręcić - pytają reżysera
kamerzyści. Nie, pokazujcie
prawdę!
Człowiek rodzi się mądry,
a potem idzie do szkoły.
Nie toleruję nietolerancji.
Gdzie dwóch się bije, tam korzysta... dentysta.
Nie obgryzaj paznokci - Wenus
z Milo też tak zaczynała.
Proście a będziecie prości.
Wszyscy myślą tylko o sobie,
tylko ja myślę o mnie.
Mniejsza ilość zębów zwiększa
swobodę języka.
Dopóty dzban wodę nosi, dopóki nie założą wodociągu.
Chodzenie po bagnach wciąga.
Lepiej mieć tasiemca niż żadnego życia wewnętrznego.
Nie pal papierosów. Pal licho.
Przy życiu trzyma mnie myśl,
że już długo nie pożyję.
Raz na wozie, raz nawozem.
Prawdziwy turysta z mydła nie
korzysta.
26
Numer 2 | rok 2012
Bóg stworzył osła i rzekł do niego:
- Ty będziesz osłem. Będziesz od rana do wieczora pracował i ciężkie
rzeczy na swoich plecach nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat.
Na to odparł osioł:
- 50 lat takiego życia to za wiele. Daj mi proszę nie więcej jak 30 lat.
I tak było.
Następnie Bóg stworzył psa i powiedział do niego:
- Ty będziesz psem. Będziesz pilnował dobytku ludzi, których będziesz
oddanym przyjacielem. Będziesz jadł to, co człowiekowi z jedzenia zostanie
i żył będziesz 25 lat.
Pies na to:
- Boże, 25 lat takiego życia to za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak było.
Później stworzył Bóg małpę i rzekł do niej:
- Ty będziesz małpą. Masz skakać z drzewa na drzewo i zachowywać się
jak idiota. Masz być wesoła i żyć 20 lat.
Małpa rzekła:
- Boże, 20 lat bycia pośmiewiskiem to za wiele. Proszę, daj mi nie więcej
jak 10 lat.
I tak było.
W końcu Bóg stworzył człowieka i powiedział do niego:
- Ty będziesz człowiekiem, jedyną logicznie myślącą istotą, która będzie
zamieszkiwać ziemię. Będziesz używał swojej inteligencji, ażeby podporządkować sobie inne stworzenia. Będziesz panował na ziemi i żył 20 lat.
Na to powiedział człowiek:
- Boże, bycie człowiekiem tylko 20 lat to za mało ! Proszę daj mi te 20 lat,
które odrzucił osioł, 15 psa i 10 małpy.
I tak się stało.
Człowiek przez 20 lat żyje jak człowiek, później 20 lat jak osioł, haruje od
rana do wieczora. Potem ma dzieci i 15 lat żyje jak pies. Opiekuje się domem i je to co mu rodzina zostawi. Ostatnie 10 lat spędza jak małpa, chodząc na czworaka robiąc głupie miny i zabawiając swoje wnuki.
INFORMACJE
INFORMACJE
III Pielgrzymka Rowerowa
z Sułkowic na Jasną Górę
Serdecznie zapraszamy wszystkich Parafian na III Sułkowicką Pielgrzymkę Rowerową na Jasną Górę. Planujemy ją
zorganizować w dniach 19-23 lipca 2012 r.
Wzorem ubiegłego roku pielgrzymować będziemy na rowerze w obie strony. Dzienny dystans do pokonania to
ok. 80-100 km. Noclegi przewidujemy w schroniskach młodzieżowych lub domach pielgrzyma. Bagaż będzie
transportowany samochodem, a ze sobą wieziemy tylko mały plecak z dziennym prowiantem.
Wszystkim zainteresowanym proponujemy już dziś zarezerwować sobie ten wakacyjny tydzień. Ograniczeń
wiekowych nie ma. Może jechać każdy, kto czuje się na siłach. Wszelkie informacje będą podawane na ogłoszeniach parafialnych, drukowane w kolejnych numerach gazety oraz zamieszczane na stronie internetowej parafii.
Strona internetowa naszej parafii
W końcu działa. Dosyć długo zajęło jej tworzenie i tak naprawdę długo jeszcze potrwa, gdyż plany jej rozbudowy są bardzo ambitne. Marzymy o, nazwijmy to „małym portalu parafialnym”. Niestety, brakuje nam nie pomysłów, lecz ludzi, którzy chcieliby się „za Bóg zapłać” włączyć w dzieło nowej ewangelizacji. Prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość. Zapraszamy do współpracy.
Aktualny adres strony to:
http://parafiasulkowice.com
Parafialny Piknik Świętojański
Zapraszamy wszystkich Parafian i Gości na Piknik Świętojański.
Odbędzie się on w pierwszą niedzielę wakacji tj. 1 lipca.
Rozpoczniemy plenerową Mszą św. w naszej Betlejemce o godz. 15.00 (w tym dniu nie będzie już Mszy
o 18.00), by potem radować się wspólnie przy licznych rozrywkach.
W planie m. in.: grillowanie i inne przysmaki, występy dzieci i młodzieży, zabawy dla dużych i małych, tańce
lednickie, pieśni religijne i biesiadne, rozgrywki sportowe (mecz siatkówki lektorzy kontra organizatorzy).
Szczególną atrakcją będzie możliwość odwiedzenia mobilnego muzeum Jana Pawła II.
Czasopismo Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sułkowicach Nr 2 (32), rok 2012
Redaguje zespół:
Ks. Marek Suder - redaktor naczelny
Adres: ul. Tysiąclecia 1A, 32-440 Sułkowice
tel. 12 273 25 46
e-mail: [email protected]
Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów.
Skład: Amadeusz Studio /www.nagrania.com/
Druk: Drukarnia „Styl” w Krakowie
Czasopismo istnieje dzięki ofiarności ludzi. Dziękujemy wszystkim, którzy wspierają tę formę duszpasterstwa.
Bóg zapłać!
Od Serca
27
INTENCJE MSZALNE
INTENCJE MSZALNE
Niedziela, 24 VI 2012 r.
7.00 + Helena, Jan i Władysław Zadora
7.00 W intencji zmarłych członków
Żywego Różańca
8.30 Dziękczynna w 40. rocznicę ślubu
Janiny i Józefa Piechotów z prośbą
o błogosławieństwo Boże
10.00 + Józef Piątkowski, Janina żona,
Józef syn
10.00 + Władysław i Janina Malina
11.30 + Jan Giela, Janina żona, Andrzej
i Janusz synowie
18.00 rez.
Poniedziałek, 25 VI 2012 r.
6.45 + Jan Profic
18.00 + Władysław Kania w 3. rocznicę
śmierci
Wtorek, 26 VI 2012 r.
6.45 + Stanisław Trąbka (pogrzebowa)
6.45 + Władysław Stręk w 12. rocznicę
śmierci
6.45 + Antoni Włoch, Aniela żona,
Franciszek syn
18.00 + Stefania i Stanisław Jargiło
Środa, 4 VII 2012 r.
6.45 + Jan Biela
18.00 Nowennowa
Czwartek, 5 VII 2012 r.
Wtorek, 17 VII 2012 r.
Piątek, 6 VII 2012 r.
Środa, 18 VII 2012 r.
6.45 + Józef i Halina
6.45 + Tadeusz Rusek w 4. rocznicę
śmierci
18.00 Wynagradzająca (od Straży Honorowej)
Sobota, 7 VII 2012 r.
6.45 + Józef Ryś, Stefania żona
6.45 W intencji członków Żywego Różańca
18.00 Dziękczynna z prośbą o błogosławieństwo Boże dla rodziny Boczkajów
Niedziela, 8 VII 2012 r.
Środa, 27 VI 2012 r.
6.45 rez.
6.45 rez.
18.00 Nowennowa
Czwartek, 28 VI 2012 r.
Poniedziałek, 9 VII 2012 r.
Piątek, 29 VI 2012 r.
6.45 + Władysław Mateja, Jerzy syn,
Władysława Mielniczek
18.00 rez.
Sobota, 30 VI 2012 r.
6.45 + Franciszek Mielecki
18.00 + Zofia Kuchta, Józef mąż, Amalia Profic
6.45 + Marian Makuch (pogrzebowa)
6.45 + Franciszek Piechota w 3. rocznicę
śmierci
18.00 O powołania (od Straży Honorowej)
7.00 + Stanisław Mielecki
9.00 + Stanisław Gaweł w 40. rocznicę
śmierci, Aniela żona
11.00 + Franciszek Piechota, Józefa
żona
18.00 Dziękczynna w 18. rocznicę urodzin Agnieszki
6.45 + Józef Kuchta w 11. rocznicę
śmierci
6.45 + Czesław Bochenek w 3. rocznicę
śmierci
18.00 + Stanisław Bargieł w 17. rocznicę
śmierci
Poniedziałek, 16 VII 2012 r.
6.45 rez.
18.00 rez.
Wtorek, 10 VII 2012 r.
6.45 + Kazimiera Koźlak (pogrzebowa)
6.45 O błogosławieństwo Boże dla Marii w 85. rocznicę urodzin
18.00
+
Halina
Czernik-Haja
(pogrzebowa)
Środa, 11 VII 2012 r.
6.45 + Jan Garbień w 10. rocznicę śmierci
18.00 Nowennowa
6.45 + Stanisław Trąbka (pogrzebowa)
18.00 + Jan Ziembla, Stanisława żona
w rocznicę śmierci
6.45 rez.
18.00 Nowennowa
Czwartek, 19 VII 2012 r.
6.45 + Antoni Włoch, Aniela żona,
Franciszek syn
18.00 + Maria Kania w 10. rocznicę
śmierci
Piątek, 20 VII 2012 r.
6.45 + Kazimiera Koźlak (pogrzebowa)
18.00 O błogosławieństwo Boże dla
Pauliny w 20. rocznicę urodzin
Sobota, 21 VII 2012 r.
6.45 + Maria Ciembronowicz w 2. rocznicę śmierci, Anna i Andrzej rodzice,
Józef brat
18.00 W intencji Izabeli w 18. rocznicę
urodzin z prośbą o dalsze błogosławieństwo Boże
Niedziela, 22 VII 2012 r.
7.00 + Tadeusz Moskal w 40. rocznicę
śmierci
9.00 + Ludwik Godzik, Maria żona
11.00 + Jan Moskal, Janina żona, Andrzej syn
18.00 + Władysław Oliwa
Poniedziałek, 23 VII 2012 r.
6.45 + Janina Malina (pogrzebowa)
18.00 rez.
Wtorek, 24 VII 2012 r.
6.45 + Janina Malina (pogrzebowa)
18.00 + Władysław Piechota
6.45 + Władysław Stręk, Helena żona,
Genowefa Piechota
18.00 + Franciszek Piechota, Maria
żona
7.00 + Karolina, Stanisław Malina
9.00 + Tadeusz Biela w 4. rocznicę
śmierci, Krystyna Biela w 8. rocznicę
śmierci
11.00 + Stanisław Moskal, Julia żona,
Stanisław i Tadeusz synowie
18.00 + Jan Kania w 21. rocznicę śmierci, Maria żona
Piątek, 13 VII 2012 r.
Środa, 25 VII 2012 r.
Sobota, 14 VII 2012 r.
Czwartek, 26 VII 2012 r.
Poniedziałek, 2 VII 2012 r.
Niedziela, 15 VII 2012 r.
7.00 rez.
9.00 rez.
11.00 W intencji Jana i Leokadii w 40.
rocznicę ślubu z prośbą o błogosławieństwo Boże z podziękowaniem za
dzieci i całe życie
18.00 + Stefan i Józefa Latoń
Piątek, 27 VII 2012 r.
6.45 rez.
18.00 + Władysław Starzec, Helena
żona
Niedziela, 1 VII 2012 r.
6.45 + Janina Sroka
18.00 + Halina Czernik-Haja pogrzebowa)
Wtorek, 3 VII 2012 r.
6.45 + Stanisław Trąbka (pogrzebowa)
18.00 + Jan Bochenek, Maria żona
28
Numer 2 | rok 2012
Czwartek, 12 VII 2012 r.
6.45 + Maria Flaga
18.00 rez.
6.45 + Józef Profic w 3. rocznicę śmierci
18.00 rez.
6.45 + Tadeusz Krupa (pogrzebowa)
18.00 Nowennowa
6.45 + Stanisław Pląder, Anna żona
18.00 rez.
6.45 + Julian Sroka
18.00 + Ludwik Piechota, Maria żona,
Jan i Ludwik synowie
Sobota, 28 VII 2012 r.
6.45 + Janina Malina (pogrzebowa)
18.00 rez.
INTENCJE MSZALNE
INTENCJE MSZALNE
Niedziela, 29 VII 2012 r.
7.00 + Jerzy Mateja, Władysława Mielniczek
9.00 + Teofila, Ludwika, Maria, Janina
11.00 + Szczepan Bargieł, Anna żona
11.00 Dziękczynna w 50. rocznicę ślubu Stanisława i Zofii Światłoń z prośbą
o błogosławieństwo Boże
18.00 + Andrzej Malina w 6. rocznicę
śmierci
Poniedziałek, 30 VII 2012 r.
6.45 + Antonina Rozum (pogrzebowa)
18.00 Anna i Stanisław w 35. rocznicę
ślubu, dziękczynna
Wtorek, 31 VII 2012 r.
6.45 + Janina Malina (pogrzebowa)
18.00
+
Kazimiera
Koźlak
(pogrzebowa)
Czwartek, 9 VIII 2012 r.
6.45 + Janina Malina (pogrzebowa)
6.45 O błogosławieństwo Boże dla Anny
i Andrzeja w 5. rocznicę ślubu
18.00 + Stanisław Moskal w 9. rocznicę
śmierci
Piątek, 10 VIII 2012 r.
6.45 + Szczepan i Marta Ciężkowscy w
60. rocznicę śmierci i zmarłych z rodziny
18.00 + Zdzisław Kołtun w 6. rocznicę
śmierci
Sobota, 11 VIII 2012 r.
6.45 + Adam Łojek, Zbigniew syn
18.00 O zdrowie i szczęśliwe życie
w małżeństwie
Niedziela, 12 VIII 2012 r.
Środa, 1 VIII 2012 r.
6.45 + Jan Flaga, Joanna żona
18.00 Nowennowa
7.00 + Jan Frosztęga, Maria żona
9.00 + Aniela Moskal
11.00 + Stanisław Magiera w 1. rocznicę śmierci
18.00 + Salomea Kuchta
Czwartek, 2 VIII 2012 r.
Poniedziałek, 13 VIII 2012 r.
6.45 + Kazimiera Koźlak (pogrzebowa)
6.45 Dziękczynna w 18. rocznicę urodzin Karoliny o opiekę Matki Bożej
i światło Ducha Świętego
18.00 O powołania (od Straży Honorowej)
Piątek, 3 VIII 2012 r.
6.45 + Janina Malina (pogrzebowa)
6.45 W intencji Julii w 1. rocznicę urodzin o błogosławieństwo Boże
18.00 Wynagradzająca (od Straży Honorowej)
Sobota, 4 VIII 2012 r.
6.45 + Zbigniew Lorenc w 4. rocznicę
śmierci
6.45 W intencji członów Żywego Różańca
18.00 + Antonina Rozum (pogrzebowa)
Niedziela, 5 VIII 2012 r.
7.00 + Franciszek Biela, Aniela żona,
Józef Rozum
9.00 + Stefania Wołek
11.00 + Jan Latoń w 12. rocznicę śmierci
18.00 rez.
Poniedziałek, 6 VIII 2012 r.
6.45 + Stanisław Łoch w 2. rocznicę
śmierci
18.00 rez.
Wtorek, 7 VIII 2012 r.
6.45 + Stanisław Sroka w 2. rocznicę
śmierci
18.00 + Aniela Biela, Franciszek mąż
Środa, 8 VIII 2012 r.
Poniedziałek, 20 VIII 2012 r.
6.45 + Zbigniew Biela (pogrzebowa)
18.00 + Halina, Marian, Jan Joneczek i
ich rodzice
Wtorek, 21 VIII 2012 r.
6.45 + Kazimierz Matulski w 4. rocznicę śmierci
18.00 + Antoni Włoch, Aniela żona,
Franciszek syn
Środa, 22 VIII 2012 r.
6.45 rez.
18.00 Nowennowa
Czwartek, 23 VIII 2012 r.
6.45 + Helena Jończyk (pogrzebowa)
18.00 + Jolanta Sieprawska w rocznicę
śmierci, Joanna Oleksiak
Piątek, 24 VIII 2012 r.
6.45 + Roman Stręk, Ludwika żona
18.00 rez.
Sobota, 25 VIII 2012 r.
6.45 + Aniela Sroka (pogrzebowa)
18.00 rez.
6.45 + Janina Malina (pogrzebowa)
18.00 + Jan Profic w 25. rocznicę śmierci
Wtorek, 14 VIII 2012 r.
Niedziela, 26 VIII 2012 r.
6.45 + Janina Malina (pogrzebowa)
18.00 + Antonina Rozum (pogrzebowa)
Środa, 15 VIII 2012 r.
7.00 + Stanisław Profic w 2. rocznicę
śmierci
9.00 + Maria Wołek
11.00 + Maria Kania
18.00 Nowennowa
Czwartek, 16 VIII 2012 r.
6.45 + Kazimiera Koźlak (pogrzebowa)
18.00 rez.
Piątek, 17 VIII 2012 r.
6.45 + Zbigniew Biela (pogrzebowa)
18.00 Dziękczynna w 44. rocznicę ślubu Marii i Stanisława z prośbą o błogosławieństwo Boże
Sobota, 18 VIII 2012 r.
7.00 + Stefan Pułka w 12. rocznicę
śmierci
9.00 rez.
11.00 W intencji Janiny i Tadeusza w
45 rocznicę ślubu o opiekę Bożą
18.00 + Ludwika Blak
Poniedziałek, 27 VIII 2012 r.
6.45 + Tadeusz Krupa (pogrzebowa)
18.00 rez.
Wtorek, 28 VIII 2012 r.
6.45 + Kazimiera Koźlak (pogrzebowa)
18.00 + Wincenty Jędrzejowski w 11.
rocznicę śmierci, Matylda żona w 18.
rocznicę śmierci
Środa, 29 VIII 2012 r.
6.45 rez.
18.00 Nowennowa
6.45 + Teresa Światłoń w 1. rocznicę
śmierci
18.00 rez.
Czwartek, 30 VIII 2012 r.
Niedziela, 19 VIII 2012 r.
Piątek, 31 VIII 2012 r.
7.00 + Franciszek i Aniela Stręk
9.00 O błogosławieństwo Boże dla Bartłomieja w 4. rocznicę urodzin i dla
całej rodziny
11.00 rez.
18.00 + Natalia Dęgoszewska w 1. rocznicę śmierci
6.45 + Zbigniew Biela (pogrzebowa)
18.00 rez.
6.45 + Aniela Sroka (pogrzebowa)
18.00 + Tadeusz Garbień w 15. rocznicę
śmierci
6.45 + Antonina Rozum (pogrzebowa)
18.00 Nowennowa
Od Serca
29
INFORMACJE
INFORMACJE
Do Pana odeszli
+ Marian Makuch, l. 65
+ Kazimiera Koźlak, l. 70
+ Tadeusz Krupa, l. 90
+ Janina Malina, l. 50
+ Władysław Bernecki, l. 75
+ Antonina Rozum, l. 93
+ Bronisław Targosz, l. 64
+ Helena Jończyk, l. 79
+ Ludwik Pitek, l. 88
+ Zbigniew Biela, l. 46
+ Aniela Sroka, l. 90
+ Józefa Stokłosa, l. 98
+ Władysław Profic, l. 75
+ Mirosław Gach, l. 36
+ Adam Jędrzejowski, l. 64
+ Janina Łabędź, l. 79
+ Maria Stokłosa, l. 90
+ Maria Jędrzejowska, l. 76
Małżeństwo zawarli
12. 02. 2012 r.
Grzegorz Stanisław Sroka
Ewelina Katarzyna Chodnik
Małżeństwo pobłogosławił
ks. Edward Antolak
02.06.2012 r.
Michał Wenerski
Katarzyna Justyna Jabłońska
Małżeństwo pobłogosławił
ks. Marian Błaszczyk
09.06.2012 r.
Paweł Jaworski
Kamila Profic
Małżeństwo pobłogosławił
ks. Marek Suder
12. 05. 2012 r.
Jakub Roman Światłoń
Urszula Joanna Bernecka
Małżeństwo pobłogosławił
ks. Marek Suder
02.06.2012 r.
Robert Starzec
Katarzyna Skrzeczek
Małżeństwo pobłogosławił
ks. Krzysztof Chromy
09.06.2012 r.
Tomasz Jan Wójcik
Katarzyna Magdalena Moskal
Małżeństwo pobłogosławił
ks. Edward Antolak
26. 05. 2012 r.
Grzegorz Jan Piegza
Bogusława Karolina Gibas
Małżeństwo pobłogosławił
ks. Edward Antolak
02.06.2012 r.
Paweł Michalik
Ilonia Gunia
Małżeństwo pobłogosławił
ks. Robert Duda
Chrzest przyjęli
24. 03. 2012 r.
Aleksandra Aniela Stręk
Sakramentu udzielił
ks. Edward Antolak
09. 04. 2012 r.
Marcelina Sylwia Łakomy
Hubert Wiktor Majda
Julia Katarzyna Francuziak
Piotr Maciej Ochnicki
Jakub Wiącek
Sakramentu udzielił
ks. Edward Antolak
21. 04. 2012 r.
Marika Violetta Gaweł
Sakramentu udzielił
ks. Marek Suder
05. 05. 2012 r.
Adrianna Katarzyna Twardosz
Karolina Aleksandra Wilk
30
Numer 2 | rok 2012
Gabriela Julia Latoń
Albert Julian Gardoń
Nadia Danuta Grabowska
Sakramentu udzielił
ks. Edward Antolak
06. 05. 2012 r.
Szymon Przemysław Szczygieł
Sakramentu udzielił
ks. Edward Antolak
09. 05. 2012 r.
Natalia Biela
Sakramentu udzielił
ks. Edward Antolak
11. 05. 2012 r.
Lena Barbara Bernecka
Sakramentu udzielił
ks. Marian Błaszczyk
20. 05. 2012 r.
Anna Grażyna Radoń
Jakub Stanisław Chwast
Sakramentu udzielił
ks. Edward Antolak
02.06.2012
Karolina Rita Skorut,
Jagoda Bernadetta Skorut
Jakub Tadeusz Fliśnik
Sakramentu udzielił
ks. Marian Błaszczyk
16.06.2012
Kasper Janusz Garbień
Sakramentu udzielił
ks. Marek Suder
17.06.2012
Urszula Helena Latoń
Sakramentu udzielił
ks. Marek Suder
Od Serca
31
32
Numer 2 | rok 2012

Podobne dokumenty