ściągnij - Świat Motoryzacji

Transkrypt

ściągnij - Świat Motoryzacji
Świat
motoryzacji
PAŹDZIERNIK 2016
NR INDEKSU 382981 ISSN 1731-5468
Tw ó j d o r a d c a w w a r s z t a c i e
www.swiatmotoryzacji.com.pl
TECHNOLOGIE / WYPOSAŻENIE / CZĘŚCI ZAMIENNE / URZĄDZENIA / NARZĘDZIA / RYNEK
Coraz lepsze
perspektywy
str. 6
Trzy sposoby
na wtryskiwacze
str. 12
str. 22
Regulacja świateł
Wciąż wiele samochodów w Polsce ma niewłaściwie ustawione światła. By się przekonać, że nie jest
dobrze, wystarczy wyjechać po zmierzchu na dowolną drogę. Nie trzeba dużo czasu, by natknąć się
na jadące z przeciwka auto, którego reflektory będą
nam świecić po oczach, co nie jest ani przyjemne,
ani bezpieczne.
Dzieje się tak, pomimo że obowiązkowym
punktem okresowego badania technicznego, jakie
przechodzi każdy pojazd, jest kontrola świateł.
Najwyraźniej więc na naszych dziurawych ulicach
i szosach reflektory mają tendencję do samoczyn-
nej zmiany położenia na skutek wstrząsów i drgań,
jakim są poddawane. Skłania to do wniosku, że
ustawienie świateł należałoby sprawdzać znacznie
częściej, niż czyni się to obecnie. A na pewno taka
dodatkowa kontrola byłaby pożądana właśnie teraz,
przed okresem, gdy najwięcej jeździ się po zapadnięciu zmroku.
Bez dwóch zdań kontrola świateł jest też potrzebna, gdy przy lampach wykonywane były jakiekolwiek
manipulacje. A zatem obowiązkowo przeprowadzamy
ją, jeśli reflektor został wymieniony na nowy czy tylko
z jakiegokolwiek powodu na chwilę zdemontowany.
AXONE Nemo
– tablet diagnostyczny
str. 13
Poradnik doboru
oleju silnikowego
str. 8
Co to
była
za biesiada
str. 16
WIADOMOŚCI
Grzegorz
Kacalski
KTO PYTA,
TEN SIĘ I TAK NIE DOWIE
Jak weksel bez pokrycia wrócił temat CEPiK-u, który staje się już takim samym problemem nie do rozwiązania co skup butelek
w czasach słusznie minionych. Lecą niczym
odlatujące na zimę żurawie kolejne miliony
wydawane na system, a on dalej nie działa
tak, jak powinien. Wiceminister cyfryzacji
wyznał niedawno, że mimo przygotowania
27 rozporządzeń, nie uda się, po raz kolejny
zresztą, wprowadzić 1 stycznia 2017 roku
nowego systemu ewidencji zwanego CEPiK
2.0, który byłby m.in. uwolniony z większości
błędów, czyniących z elektronicznej ewidencji złomowisko. Dalej więc pewien redaktor
wielkonakładowego dziennika będzie mógł
straszyć średnim wiekiem samochodów
w Polsce, powołując się na 40 tysięcy wciąż
nie wyrejestrowanych Syren.
Skoro o leciwych samochodach mowa,
to warto przytoczyć dane podawane przez
Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego
Samar. We wrześniu sprowadzono do Polski
prawie 82 tysiące używanych pojazdów,
czyli najwięcej od 94 miesięcy. Po trzech
kwartałach trafiło do nas w sumie 690
tysięcy używanych samochodów. Jednocześnie Samar donosi, że przez pierwszych
dziewięć miesięcy liczba rejestracji w tym
segmencie rynku wyniosła 347 tysięcy.
Z przedstawionych danych wynika, że
połowa sprowadzonych samochodów
nie została zarejestrowana. Z podobną
sytuacją mamy też do czynienia każdego
roku. Pojawia się zatem pytanie: co dzieje
się z tą wielką nadwyżką? Czy auta, które
nie znalazły nabywców, kurzą się gdzieś na
komisowych placach? Czy pojechały dalej
na Wschód? A może zostały rozebrane
i trafiły w częściach na internetowe aukcje?
Nasuwa się też następujące pytanie: skoro
mamy do czynienia z taką nierównowagą
między podażą a popytem, to komu opłaca
się przywożenie tak niechodliwego towaru?
ELEKTRONIKA DELPHI
w promocji
Delphi Product & Service Solutions
wprowadziło nową akcję promocyjną. Przy
zakupie czujników ABS, czujników wałka
rozrządu i wału korbowego, zaworów EGR,
świec żarowych, czujników spalania stukowego, przepływomierzy, sond lambda, czujników ciśnienia MAP oraz innych produktów
z gamy elementów zarządzania silnikiem
można odebrać nagrody.
Promocja jest skierowana do uczestników
programu Delphi Team Club. Za punkty zebrane przy zakupie elektroniki Delphi i przekroczenie progów uczestnicy mogą otrzymać :
t za 2 500 punktów w Delphi Team Club –
butelkę filtrującą wodę Brita fill&go,
t za 5 000 punktów w Delphi Team Club –
multimetr.
W trakcie trwania promocji wszyscy
uczestnicy programu otrzymają dwa razy
TEXTAR
z wyróżnieniem
Podczas niedawnego, dorocznego spotkania przedstawicieli i dystrybutorów sieci
DO PONAD
100 modeli
BILSTEIN wprowadza do swojej oferty
kolejne referencje, pasujące do zawieszenia w ponad 100 modelach samochodów
osobowych. Większość z nich stanowią
sprężyny BILSTEIN B3, które przeznaczone
są do amortyzatorów z linii Replacement.
Gama tych sprężyn rozrosła się bowiem
o elementy do 54 modeli Audi, BMW,
Hyundaia, Kii, Mercedesa, Renault, SEAT-a,
Skody oraz Volkswagena. Wśród pozostałych nowości największą grupę stanowią
więcej punktów Delphi Team Club za zakup
części z gamy zarządzania silnikiem. Dodatkowo, osoby które przekroczą powyższe
progi punktowe, otrzymają możliwość
uczestniczenia w szkoleniu produktowym
w Centrum Technicznym w Błoniu. Uczestnik, który zbierze największą liczbę punktów
za zakup elektroniki w okresie promocyjnym
otrzyma ponadto tester diagnostyczny
Delphi DS150E.
Promocja potrwa do końca października
lub do wyczerpania zapasów.
AD Polska z kluczowymi producentami i dostawcami, nie tylko podsumowana została
działalność firmy i przedstawiono jej plany
na przyszłość, ale także uhonorowano najlepszych kontrahentów. Tym razem tytuł „Dostawca Roku” przyznany został marce Textar.
- Dla nas to duże zaskoczenie, a jednocześnie powód do dumy, bowiem produkty Textar
znajdują się w ofercie AD Polska zaledwie
od czterech lat - przyznał Mirosław Przymuszała, przedstawiciel marki Textar w Polsce.
- Jednocześnie cieszy systematyczny wzrost
zainteresowania naszymi produktami, co też
przekłada się na większe obroty nie tylko
sieci AD Polska, ale i jej klientów.
amortyzatory z linii Replacement (tzw.
czarnej), a więc odpowiadające elementom
montowanym fabrycznie. Znalazło się w niej
12 pozycji do wybranych wersji samochodów Ford Transit, Subaru Forester oraz
Volkswagen Transporter. Do oferty dodane
zostały również kolejne amortyzatory z linii
Performance (tzw. żółtej), umożliwiające
modyfikację zawieszenia zgodną z dopuszczeniami producenta
samochodu, a także
zestawy amortyzatorów
i sprężyn BILSTEIN B12
oraz gwintowane zawieszenia BILSTEIN B16.
www.swiatmotoryzacji.com.pl
www.swiatmotoryzacji.com.pl
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
3
WIADOMOŚCI
MYJKI
Bosch
CZUJNIKI VALEO
na wolnym rynku
Myjki wysokociśnieniowe AQT Bosch to
produkt dla tych, którzy lubią jeździć czystym samochodem, a dość już mają częstego jeżdżenia do myjni czy też ręcznego
szorowania. Myjki znajdą także wiele innych
zastosowań. Można nimi umyć również
kostkę brukową czy też elewację budynku.
Wybór modelu myjki zależy przede wszystkim od tego, jak często i do jakich prac planuje
się ją używać. Na tej podstawie wybiera się optymalną moc urządzenia. Wyższa moc przekłada się na wysokie ciśnienie wody, co znacznie
ułatwia czyszczenie dużych i mocno zabrudzonych powierzchni. Myjki wysokociśnieniowe
Bosch AQT oferują zakres mocy od 1300 W do
2100 W, co przekłada się na wartości natężenia
przepływu wody: od 330 l/h do 450 l/h.
Największa i najmocniejsza myjka Bosch AQT 45-14X umyje nie tylko auto,
ale także kostkę brukową, elewację domu,
drzwi garażowe, meble ogrodowe, taras czy
ogrodzenie. Wydajny silnik o mocy 2100 W,
specjalnie skonstruowane dysze, integrowany bęben na wąż i schowek na osprzęt,
duże kółka i drążek teleskopowy – wszystko
to sprawia, że urządzenie jest wydajne
i wygodne w użyciu.
Grupa Valeo wprowadziła na niezależny
rynek części zamiennych gamę ultradźwiękowych czujników parkowania. Oferta czujników ma bardzo szerokie zastosowanie:
15 produktów pokrywa aż 165 numerów OE
montowanych w 180 modelach aut. Większość, bo aż 14 referencji jest przystosowanych do malowania, a do każdego czujnika
Do samego mycia auta znakomicie nadaje się model Bosch AQT 35-12 o mocy 1500
W z zestawem do mycia samochodów,
w skład którego wchodzą: dysza wysokociśnieniowa do pracy ze środkiem myjącym
(pianownica), dysza 90°, szczotka do mycia,
wąż przedłużający 6 m, ściereczka z mikrofazy do myjek wysokociśnieniowych.
Z podstawowym czyszczeniem poradzi sobie natomiast najmniejsza myjka Bosch AQT
33 -11 z zestawem do mycia samochodów.
MOBILNY KATALOG
Breck
Marka Breck uruchomiła mobilny katalog,
w którym mechanicy i właściciele kierowcy
mogą znaleźć pełny asortyment oferowanych
produktów. Usługa dostępna na stronie producenta oraz w formie aplikacji na smartfony
i tablety umożliwia znalezienie odpowiednich
klocków i tarcz hamulcowych m.in. za pośrednictwem numeru VIN, jak również standardowych kryteriów wyszukiwania takich jak
4
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
NOWE ROZRUSZNIKI
i alternatory DENSO
DENSO rozszerzyło swą ofertę rozruszników i alternatorów przeznaczonych na rynek
wtórny o kolejne 24 urządzenia.
Oferta DENSO została ostatnio powiększona o 11 modeli alternatorów i 13
modeli rozruszników, które mają łącznie
220 zastosowań (alternatory - 120, rozruszniki – 100) oraz odpowiadają 90 numerom
katalogowym OE. Tym samym program
rozruszników i alternatorów DENSO składa
się obecnie z 353 numerów części (249
alternatorów i 104 rozruszników) i ma łącznie 4384 zastosowania (2758 w przypadku
alternatorów oraz 1626 dla rozruszników).
Wszystkie te urządzenia są w 100% nowe,
dzięki czemu klienci mogą być pewni, że
otrzymują produkt najwyższej jakości.
W ofercie DENSO znajduje się m.in.
pierwszy na rynku wtórnym rozrusznik
model pojazdu lub pojemność silnika. Katalog zawiera zdjęcia produktów Breck oraz
pełen opis dodatkowych akcesoriów. Wartą
uwagi funkcją jest możliwość wyszukania,
dzięki usłudze geolokalizacji, najbliższego punktu stacjonarnego, w którym
dostępne są produkty marki.
– Innowacyjność i nowe technologie to koło napędowe naszego
biznesu. Z tego powodu w firmie
Lumag powstał wewnętrzny dział
badań i rozwoju, którego rozwiązania
są następnie wdrażane do produkcji
dodawane są 3 uszczelki: czarna, szara
oraz przezroczysta. W ofercie dostępny jest
również jeden czujnik chromowany. Sprawia
to, że gama jest jeszcze bardziej uniwersalna, a czujniki mogą być dopasowane do
każdego zderzaka.
Czujniki Valeo charakteryzują się zarówno
pionową, jak i poziomą detekcją, zapewniając bezpieczeństwo oraz precyzję w wykrywaniu napotkanych przeszkód. Dodatkowo,
są one odporne na ekstremalne warunki
atmosferyczne i działają bez zarzutu w temperaturach od -40 do +90 ºC.
Jak wiadomo, czujniki często ulegają
awarii z powodu stłuczek lub szkód parkingowych. Awaria nawet jednego sprawia,
że kierowca nie może polegać na systemie
detekcji. Dla warsztatu możliwość bezproblemowej wymiany czujnika, dzięki nowej
ofercie Valeo, jest doskonałą szansą na
wykonanie usługi zapewniającej dodatkowy
dochód – uważają przedstawiciele firmy.
Wystarczy 15 referencji, żeby móc obsługiwać szeroką gamę aut.
start-stop z podwójną cewką (TS), o numerze katalogowym DSN1365. Zastosowana w nim opatentowana technologia
pozwala na ponowne uruchomienie rozrusznika jeszcze w czasie, gdy wciąż się
on obraca, dzięki czemu czas rozruchu
silnika skraca się nawet o 1,5 sekundy
w porównaniu do standardowych systemów start-stop.
Więcej informacji na temat rozruszników
i alternatorów DENSO można znaleźć na
stronie www.denso-am.pl.
w jednej z najnowocześniejszych fabryk
materiałów ciernych w Europie Środkowo
-Wschodniej. W rezultacie nasi klienci
otrzymują wysokiej jakości produkty, które
teraz będą mogli wyszukać on-line bez
konieczności wychodzenia z domu.
Usługa jest dostępna w kilku wersjach
językowych, dzięki czemu będą z niej
mogli skorzystać również nasi liczni,
zagraniczni partnerzy biznesowi –
mówi Łukasz Żak, kierownik działu
handlowego Lumag, producenta
klocków hamulcowych Breck.
FIRMY
NIE PRZEGAP
szansy
B
ranża motoryzacyjna
jest jedną z najbardziej
innowacyjnych i najszybciej rozwijających się gałęzi gospodarki. Stowarzyszenie
Dystrybutorów i Producentów
Motoryzacyjnych zdaje sobie
sprawę ze znaczenia istoty
finansowania działań R&D oraz
wdrażania nowych rozwiązań
w procesie produkcji i nie tylko.
Stąd wzięło się duże zaangażowanie Stowarzyszenia
w przygotowanie sektorowego
programu współfinansowania
innowacyjności w motoryzacji
pod nazwą INNOMOTO. Oto
najważniejsze informacje o tym
programie.
Aplikacje do programu
INNOMOTO można będzie
składać od 5 października do
21 listopada 2016 r., wyłącznie w wersji elektronicznej
w udostępnionym dla tego
celu systemie informatycznym
NCBR. Proces od zamknięcia
naboru wniosków do chwili
ogłoszenia wyników oceny projektu powinien trwać nie dłużej
niż 90 dni. Należy pamiętać, że
projekt dofinansowany w ramach konkursu musi dotyczyć
wyłącznie jednego z tematów
wymienionych w Zakresie
tematycznym konkursu, tj.:
technologie produkcji, pojazdy
i przyczepy oraz części i komponenty motoryzacyjne.
Wśród tematów zawierających się w pierwszym
obszarze są innowacyjne linie
technologiczne i technologie
regeneracji, w tym regeneracji
komponentów i części samochodowych. Drugi obszar
przewiduje m.in. projekty
dotyczące innowacyjnych
nadwozi (w tym nadwozi
specjalnych), a także naczep.
Zagadnienia badawcze ujęte
w trzecim obszarze dotyczyć
mają innowacyjnych materiałów (m.in. metalowych
i ciernych), a także innowacyjnych części i podzespołów,
takich jak elementy układów
termicznych, hamulcowych,
kierowniczych, wydechowych,
elektrycznych, elektronicznych, oświetlenia, zawieszenia, przeniesienia napędu,
a także systemów bezpieczeństwa, w tym rozwiązań
opartych na wykorzystaniu
technologii telematycznej.
- W przypadku pozytywnej
oceny wniosku firmy będą
mogły liczyć na zróżnicowane
wsparcie, w zależności od
wielkości firmy, jak również celu
samego projektu. Co ważne,
w przypadku mikroprzedsiębiorstw refundacja będzie
sięgać nawet 80% na badania
przemysłowe i 60% na prace
rozwojowe z uwzględnieniem
tzw. premii z tytułu szerokiego
rozpowszechniania wyników
projektów. Budżet przeznaczony na dofinansowanie projektów wyłonionych w pierwszym
konkursie INNOMOTO wynosi
250 mln zł, więc jest o co
walczyć – mówi Alfred Franke,
prezes SDCM.
INNOMOTO jest szansą dla
wielu firm na realizację dawno
zakładanych planów innowacyjno-rozwojowych – szkoda byłoby z niej nie skorzystać. Stąd
Stowarzyszenie Dystrybutorów
i Producentów Części Motoryzacyjnych szczególnie zachęca
firmy sektora MŚP do wzięcia
udziału w procesie, gdyż czasu
jest bardzo mało. Jednocześnie
SDCM deklaruje gotowość do
pomocy i udzielenia wszelkich
niezbędnych informacji oraz
wsparcia w tym zakresie.
Pełną dokumentację dotyczącą programu INNOMOTO
w ramach Działania 1.2 „Sektorowe programy B+R” można
znaleźć na stronie: www.ncbir.
pl/fundusze-europejskie/poir/
konkursy/innomoto/.
t
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
5
WYDARZENIA
CORAZ LEPSZE
perspektywy
Rozwój projektu ProfiAuto Serwis, współpraca
z zagranicznymi partnerami, a także nowoczesne
narzędzia dla partnerów mające wspierać
ich działalność – to tylko niektóre z tematów,
o jakich dyskutowano podczas tegorocznej
Konferencji Partnerów Handlowych firmy Moto-Profil
oraz konferencji należącej do niej marki ProfiAuto.
K
onferencję ProfiAuto oraz konferencję partnerów handlowych firmy Moto-Profil zorganizowano w tym roku
w Krakowie. Spotkanie odbyło się w sobotę,
8 października. Podczas pierwszej, dopołudniowej części w Hotelu Qubus Prestige
mowa była o najważniejszych kwestiach
związanych z rozwojem i promocją marki
ProfiAuto w minionym roku. Przedstawiono
także założenia i plany dotyczące dalszego
rozwoju sieci. Ponad 250 uczestników miało
m.in. okazję wysłuchać prezentacji prelegentów, wśród których byli Piotr Tochowicz
– prezes zarządu Moto-Profil, Leszek Żurek
– wiceprezes zarządu Moto-Profil, Michał
Tochowicz – dyrektor ds. rozwoju i strategii
ProfiAuto, Ilirjan Osmanaj – pełnomocnik
zarządu ds. strategii i rozwoju Moto-Profil
oraz Sławomir Błaszczyk – przedstawiciel
rady programowej ProfiAuto.
Podczas prelekcji inicjującej spotkanie
Piotr Tochowicz podkreślał, że nowoczesne
technologie w branży motoryzacyjnej trzeba
oswajać i wykorzystywać jak najszybciej, ponieważ rozwój jest niezwykle dynamiczny. –
Nigdy nie widziałem tak bardzo optymistycznych, perspektywicznych możliwości. Nigdy
tak bardzo nie wierzyłem w to, że stoimy
przed olbrzymią szansą. Jestem pewien, że
kwestie, nad którymi teraz pracujemy z myślą
o naszych partnerach, zaowocują dużymi
możliwościami biznesowymi – podkreślał.
Podczas wystąpień pozostałych prelegentów
mowa była o imponujących efektach, jakie
przyniosły sieci działania promocyjne i PR,
w minionym roku skoncentrowane m.in.
wokół programu telewizyjnego „Projekt Warsztat”. Poruszana była również kwestia rozwoju nowoczesnych narzędzi IT i internetowych, mających usprawniać pracę partnerów
ProfiAuto, podsumowano ponadto pierwsze
miesiące działania sieci ProfiAuto Serwis,
do której należy już ponad 500 niezależnych
warsztatów samochodowych.
Sobotni wieczór należał natomiast do partnerów handlowych Moto-Profil. Na uroczystym bankiecie pojawiło się niemal 400 gości.
Jeden z największych dystrybutorów części
motoryzacyjnych w Polsce zaprosił uczestni-
ków do spektakularnego obiektu, a mianowicie do krakowskiego Muzeum Lotnictwa. Nad
głowami uczestników konferencji unosiły się
zatem najciekawsze egzemplarze samolotów,
szybowców i innych podniebnych machin. To,
co działo się na scenie było jednak równie interesujące. Intrygującą scenerię organizatorzy
podkreślili dodatkowo grą świateł i techniką
sceniczną, dopasowaną do lokalizacji i architektury obiektu.
Po uroczystej kolacji goście mieli okazję
zobaczyć występ Artura Andrusa, a następnie bawili się podczas koncertu gwiazd. Na
scenie pojawił się zespół Patrycji Markowskiej z Przyjaciółmi, w skład którego weszli:
Grzegorz Markowski, Robert Gawliński,
Baron, Tomson oraz Maciej Maleńczuk.
Po koncercie przyszedł czas na część
taneczną. Zabawa w rytmie największych
przebojów trwała bardzo długo.
Imprezę poprowadziła dziennikarka
Patrycja Tomaszczyk-Kindla, a partnerami
wydarzenia były marki: ATE, Brembo, Febi
Bilstein, Gates, Magneti Marelli, Mann Filter,
Monroe, NGK NTK, Philips, Sasic Dolz,
Schaeffler Luk Ina Fag Ruville, Tedgum,
Tomex, TRW, Valeo, Varta, ZF Sachs Lemforder, Zimmerman
– Konferencje organizowane dla naszych
partnerów to co roku jedno z najważniejszych wydarzeń „w życiu” firmy Moto-Profil
i marki ProfiAuto. Mamy wówczas okazję
podsumować cały rok działania, zebrać od
partnerów cenne opinie i przedstawić nasze
kolejne plany. Choć dużo mówiliśmy o tym,
że rozwój jest galopujący, a kolejne kwartały
mijają jak mrugnięcie oka, jednocześnie
okazało się, że ostatnim czasie udało się
nam dokonać bardzo wiele. Jesteśmy pełni
energii i wiary w kolejne projekty, które
umożliwią nieprzerwany rozwój naszym
partnerom – podsumowuje Piotr Tochowicz,
prezes zarządu Moto-Profil.
t
6
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
WYDARZENIA
CO TO BYŁA
za biesiada
Odbył się wielki finał konkursu Gala Biesiadna
– najważniejszej promocji, organizowanej przez Inter Cars
w tym roku. Goście dopisali i w Hotelu Gołębiewski
w Karpaczu pojawiły się tłumy klientów spółki, gotowych
spędzić wspólnie weekend pełen emocji i atrakcji.
O
rganizatorzy zadbali o to, żeby
goście od początku mieli zorganizowany czas. Ci, którzy chcieli odpocząć i zrelaksować się, mogli skorzystać
z parku wodnego Tropicana lub wziąć udział
z zabawie Crazy Karts, w której nagrody
ufundowała firma Castrol.
Wyposażenie warsztatowe
i sieci serwisowe
Na gości czekała ekspozycja wyposażenia warsztatów, a tam - specjalnie przygotowane oferty na zakup urządzeń, a także
możliwość skorzystania ze specjalnej oferty
leasingowej. Ponadto dział wyposażenia
warsztatowego oraz dostawcy pokazali
wiele nowości, które swoją premierę miały
podczas tegorocznych targów Automechanika we Frankfurcie. Były to m.in. nowe
serie urządzeń diagnostycznych KTS firmy
Bosch oraz urządzenia do kalibracji kamer
w pojeździe. Przygotowano również stoisko
konsultacyjne dla wszystkich zainteresowanych szeroko pojętą naprawą systemów
wtryskowych. Na żywo można było zobaczyć pracę tych układów oraz porozmawiać
o sposobach ich diagnozowania i naprawy. W strefie wyposażenia warsztatów na
gości czekały również emocje i sportowa
8
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
rywalizacja. Wszyscy chętni mogli wciąć
udział w „Rajdzie WW z nagrodami”, czyli
w wyścigu w profesjonalnym symulatorze
rajdowym 3D na czas.
Klienci mogli spotkać się też z przedstawicielami sieci serwisowych skupionych
wokół Inter Cars. Podczas prezentacji
„Z drogi do uścisku dłoni, czyli jak podnosić
standard przy rosnących potrzebach klientów” właściciele warsztatów mogli usłyszeć
porady, jak dopasować standard serwisu do
coraz wyższych oczekiwań klientów.
Pół żartem, pół serio
Oficjalną część Gali Biesiadnej otworzyło wystąpienie Roberta Kierzka, prezesa
Inter Cars, który opowiedział o planach
spółki na najbliższą i trochę bardziej
odległą przyszłość. Przedstawił obecną
kondycję rynku motoryzacyjnego, która
rysuje się w optymistycznych barwach.
Prezes Inter Cars zwrócił uwagę na potrzebę dostosowywania funkcjonowania
warsztatów do zmieniającej się technologii oraz sytuacji na rynku. Wiadomo, że
zmienia się profil klienta, wchodzi nowe
mobilne pokolenie zwane „now”, czyli „teraz”. Oczekuje ono usługi od razu, szybko
i bez żadnych komplikacji. Jest to swoisty
znak czasów, z którym musi sobie radzić
każdy przedsiębiorca. – Osoby urodzone w latach 1980-2000 to 11- milionowa
rzesza konsumentów stanowiąca 30%
społeczeństwa. Szacuje się, że do 2025 r.
tzw. „milenialsi” stanowić będą 75% rynku
podaży pracy. Będzie to zatem dominująca
grupa, a jednocześnie najlepiej wyedukowane pokolenie w historii. Jednocześnie
będzie to grupa społeczna dysponująca
największą siłą nabywczą – powiedział
Robert Kierzek. – Ci klienci chcą mieć
w pakiecie produktu, jakim jest samochód,
wszystkie niezbędne wartości dodane,
a więc przede wszystkim usługę serwisową, ubezpieczenie, usługę wymiany opon,
usługę assistance, itp. Dlatego też obszarem szczególnie ważnym dla niezależnych
warsztatów samochodowych jest tzw.
obecność serwisu w sieci – dodał.
Po wystąpieniu prezesa Inter Cars głos
zabrali przedstawiciele partnerów strategicznych Gali Biesiadnej 2016. Firmę
Castrol reprezentowali Anna Wilczewska
oraz Leszek Radzikowski, firmę Bosch Paweł Hańczewski i Sławomir Kosek, TRW Sławomir Góralewski, natomiast ZF - Adam
Światowy. Dwaj ostatni potwierdzili również
połączenie ZF i TRW oraz powstania nowej,
olbrzymiej struktury ZF Aftermarket.
Po części oficjalnej przyszedł czas na
rozrywkę. Podczas wieczoru kabaretowego publiczność bawiła się przy skeczach
najpopularniejszych polskich kabaretów:
„Kabaretu pod Wyrwigroszem”, „Paranienormalnych” oraz Macieja Stuhra.
Co słychać w branży?
Organizatorzy stworzyli komfortowe
warunki do rozmów oraz spotkań biznesowych. Do dyspozycji gości byli przedstawiciele dostawców – partnerów konkursu
galowego. Powstała specjalna strefa ekspozycji, przygotowana w formie minitargów.
Nie zapomniano też o jakże istotnych w tych
czasach kwestiach ekologicznych, które
w Inter Cars koordynowane są poprzez
projekt Bio Service. Właściciele warsztatu
mogli wziąć udział w spotkaniu pt. „Korzyści wynikające z audytu energetycznego”.
Wręczono również wyróżnienia dla klientów i filiantów Inter Cars zaangażowanych
w działania proekologiczne.
Klienci wyróżnieni za działalność proekologiczną:
t Marek Jóźwiak z firmy PW Adams
t Marcin Wróbel z firmy Wulkan s.c.
t Mateusz Turbański z firmy Turbańscy sp.
z o.o.
Filianci wyróżnieni za działalność proekologiczną:
t Krzysztof Wyrębowski z Grupy Filialnej
Łódź
t Dariusz Pietrzak z Grupy Filialnej Bielsko
t Ryszard Paluczek z Grupy Filialnej
Poznań.
WYDARZENIA
Wysmakowane
popołudnie
Goście Gali mogli spotkać
się z Magdą Gessler, znaną
restauratorką, właścicielką
i współtwórczynią wielu lokali.
Kulinarna ekspertka pokazała,
jak ważny jest wpływ dobrej
kuchni na trwałość rodziny,
przedstawiając kilka przepisów
na potrawy z polskiej kuchni,
które są doskonałymi afrodyzjakami.
Klientów Inter Cars czekało
jeszcze spotkanie z Jackiem
Walkiewiczem. To jeden
z najwybitniejszych polskich
szkoleniowców i mówców motywacyjnych, znany z porywających i dowcipnych wystąpień.
Podczas spotkania starał się
pokazać, jak ważne (zwłaszcza
w branży warsztatowej) są
zmiany, kreowanie odważnej
wizji i celu, a także wysoki standard obsługi i relacji z klientem.
Cała sala śpiewa
z nami
W sobotni wieczór laureaci konkursu wzięli udział
w wielkiej gali nawiązującej do
niezapomnianych gal piosenki biesiadnej. O repertuar
i wspaniałe widowisko zadbał
Zbigniew Górny, pomysłodawca oryginalnej gali z lat 90.,
wraz ze swoją orkiestrą oraz
towarzyszący im artyści: Katarzyna Jamróz, Gang Marcela,
Władysław Grzywna, Kwartet
Rampa, Beata Rybotycka,
Hanna Śleszyńska, Robert
Rozmus oraz Jacek Wójcicki.
Podczas sobotniego wieczoru w roli prowadzących
wystąpili Radosław Grześkowiak, dyrektor ds. reklamy
i marketingu Inter Cars, oraz
piosenkarka Sabina Jeszka,
finalistka programu Mam talent.
Gala Biesiadna stanowiła
również okazję do wręczenia
nagród zwycięzcom galowego konkursu. A oto ich lista
według regionów:
Region Północno
-Wschodni
t Vcentrum Sp. z o.o. –
zwycięzca rankingu warsztat,
rynek osobowy
t Auto Części Firma Handlowo Usługowa, Jan Żukowski – zwycięzca rankingu
sklep z warsztatem, rynek
osobowy
tP
rzedsiębiorstwo
Usługowo Handlowe
PRYMUS, Paweł Połeć –
zwycięzca rankingu rynek
ciężarowy
Region Centralny
t Mechanika Diagnostyka
Samochodowa, Piotr Malcher – zwycięzca rankingu
warsztat, rynek osobowy
t Auto Tomas Tomasz Długosz – zwycięzca rankingu
sklep z warsztatem, rynek
osobowy
t Kampol Kamila Biedrzycka
– zwycięzca rankingu rynek
ciężarowy
Region Południowy
t Inter-Car Sp. z o.o. – zwycięzca rankingu warsztat,
rynek osobowy
t RM Auto Serwis S.C.,
Tomasz Mol, Dariusz
Mol – zwycięzca rankingu
sklep z warsztatem, rynek
osobowy
t AUTO-MATUNIN Sp. z o.o.
– zwycięzca rankingu rynek
ciężarowy
Region Północny
t Twój Samochód, Magdalena Jeziorska – zwycięzca
rankingu warsztat, rynek
osobowy
t A.C.D. Cars S.C., Remigiusz Dagil, Tomasz
Dagil – zwycięzca rankingu
sklep z warsztatem, rynek
osobowy
t Firma Handlowo-Usługowa
BJM Sp. z o.o. – zwycięzca
rankingu rynek ciężarowy
Region Wschodni
t Carstar Sp. z o.o. – zwycięzca rankingu warsztat,
rynek osobowy
t Inter Auto, Tomasz Bucior – zwycięzca rankingu
sklep z warsztatem, rynek
osobowy
t Intertransport Spółka z o.o.
– zwycięzca rankingu rynek
ciężarowy
Gwoździem programu była
Loteria Mistrzów Warsztatu.
Spośród uczestników
Gali wyłoniono szczęśliwca,
który wygrał 50 000 zł oraz
dwie osoby, które wygrały po
25 000 zł.
Zwieńczeniem Gali Biesiadnej był koncert największych
gwiazd muzyki disco polo.
Publiczność bawiła się przy
piosenkach zespołów: Afterparty, Weekend i Boys.
t
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
9
WYDARZENIA
MASTER MECHANIK
– znamy zwycięzców
M
aster Mechanik to program realizowany przez Inter Cars, a kierowany do właścicieli i pracowników
warsztatów samochodowych. Ma na celu
rozwój wiedzy i umiejętności mechaników.
- Master Mechanik jest konkursem
wiedzy technicznej, który przy okazji daje
właścicielowi warsztatu okazję do poznania
kompetencji mechaników i zaplanowania
rozwoju serwisu – mówi Marek Sosnowski,
trener wewnętrzny Inter Cars.
W tegorocznej edycji, w pierwszym etapie realizowanym z użyciem nowoczesnej
platformy online, wzięło udział ponad 1000
osób. – Uczestnicy musieli odpowiedzieć
na pytania testowe, dotyczące różnych
elementów napraw i diagnostyki pojazdów.
Przy okazji zyskali konkretną wiedzę techniczną – mówi Marek Sosnowski.
Finał osobowy
29 września odbył się finał programu
w części kierowanej do mechaników
z branży osobowej. W centrum szkoleniowym w Czosnowie na zawodników, którzy
uzyskali najlepsze wyniki w pierwszym etapie, czekały zadania z zakresu diagnostyki
i naprawy usterek przygotowane przez
trenerów Inter Cars oraz firmę Moto Remo,
jednego z partnerów programu.
Każdy z finalistów musiał sprostać czterem zadaniom. Należało rozpoznać przyczynę i usunąć usterkę oświetlenia w Skodzie Roomster, a także rozpoznać, z jakiego
powodu silnik samochodu nie osiąga pełnej
mocy. W Citroenie C4 należało ustalić,
dlaczego nie można uruchomić silnika
oraz klimatyzacji. Kolejne zadanie polegało
na dokonaniu pomiarów elektrycznych na
elementach Skody Rapid. Na stanowisku
przygotowanym przez Moto Remo finaliści
musieli zdiagnozować usterkę turbosprężarki i wymienić wszystkie czynności, jakie
należy wykonać przed montażem nowego
podzespołu, aby uniknąć ponownej awarii.
Ostatecznie najlepszy okazał się Jacek
Bagiński z warsztatu Automax w Kołobrzegu i to on zdobył prestiżowy tytuł Master
Mechanika.
10
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
Finał ciężarowy
27 września odbył się finał programu
Master Mechanik w części kierowanej do
mechaników z branży ciężarowej. Wzięło
w nim udział siedmiu uczestników.
Z początkiem października
ruszyła akcja promocyjna
„Sam zobacz…” firmy
HELLA przygotowana
specjalnie z myślą
o warsztatach. Warsztaty,
które biorą w niej udział
mogą zdobyć praktyczne
nagrody, z kolei ich klienci
będą mogli bezpieczniej
poczuć się na drodze.
D
Finaliści musieli sprawdzić się w trzech
konkurencjach. W Show Carze czekało na
nich zadanie polegające na spięciu poszczególnych elementów układu pneumatycznego (siłowników, zbiornika, elementów
zawieszenia) w jeden, kompletny moduł.
Następnie, w amerykańskim ciągniku
siodłowym musieli rozwiązać problem z komunikacją z modułem EBS. Kolejne dwie
usterki od usunięcia czekały na finalistów
w szkoleniowym MAN-ie. Po pierwsze na
leżało wyjaśnić, dlaczego auto zgasło
podczas jazdy i nie można uruchomić
silnika (wcześniej zakłócone było dozowanie AdBlue i odczuwalny był spadek mocy).
Następnie uczestnicy musieli dowiedzieć
się, dlaczego w tym samym pojeździe nie
działa klimatyzacja.
W trzeciej rundzie przygotowano dwa
stanowiska ze skrzyniami biegów. Na
skrzyni manualnej finaliści mieli do wykonania regulację półbiegów wraz z dystansowaniem wałka głównego pod łożysko
stożkowe. Z kolei na skrzyni zautomatyzowanej musieli obliczyć luz, który musi
być zachowany między planetą a skrzynią
główną. Oprócz tego trzeba było jeszcze
złożyć wałek główny.
Liczyła się nie tylko poprawność, ale
również czas wykonania zadania. Ostatecznie najlepszy okazał się Krzysztof
Romańczyk z warsztatu Truck Partner Sp.
z o.o. w Nowym Sączu, zdobywając tym
samym laur konkursu.
Choć wielki finał Master Mechanika już za nami, program nie skończył
się. – Master Mechanik nie zamyka się.
Platforma jest cały czas aktywna. Właściciele warsztatów nadal mają możliwość
sprawdzenia wiedzy swoich pracowników,
a mechanicy – jej uzupełnienia za pomocą
materiałów, które znajdują się na stronie
– mówi Radosław Sujka, menadżer ds.
szkoleń w Inter Cars. t
obra widoczność to jeden
z kluczowych warunków, od
których zależy bezpieczeństwo
wszystkich uczestników ruchu drogowego. Firma HELLA, która od wielu lat
zwraca uwagę polskich mechaników
i kierowców na tę kwestię, podejmuje
kolejną taką próbę.
Celem przeprowadzanej właśnie
przez firmę HELLA akcji „Sam zobacz…” jest poprawa bezpieczeństwa
na drogach w okresie jesiennozimowym. Akcja skierowana jest do
warsztatów samochodowych i ma
zachęcić mechaników, by zadbali, aby
w obsługiwanych przez nich pojazdach
znalazły się skutecznie działające
wycieraczki i dobrze świecące żarówki.
Od pełnej sprawności tych części zależy wszak dobra widoczność, a w konsekwencji także bezpieczeństwo
uczestników ruchu drogowego.
Wycieraczki tymczasem mają to do
siebie, że z upływem czasu nieubłaganie się zużywają. Przede wszystkim
z tego powodu, że ściera się ich krawędź zgarniająca, gdy piórka tysiące
razy przesuwają się po szybie. Do tego
nie zawsze czystej, bo wycieraczki radzić sobie muszą także z rozmazanym
kurzem i pyłem, owadami, lodem.
Również żarówki nie są wieczne.
Prędzej czy później każda się przepala,
do tego w pojazdach wystawione są na
drgania i wstrząsy, które zdecydowanie
nie służą trwałości żarówek. Naturalnym zjawiskiem jest również zmniejsza-
RYNEK
„SAM ZOBACZ...”,
że można zyskać
nie się z biegiem czasu strumienia światła
emitowanego przez żarówkę. I dotyczy
to zarówno żarówek halogenowych jak
i ksenonowych.
W ramach akcji „Sam zobacz…” firma
HELLA proponuje więc warsztatom
specjalne nagrody za zakup wycieraczek
i żarówek, by skłonić mechaników do
wymiany tych elementów, gdy wykazują
one już pierwsze symptomy zużycia. Poza
tym dobrą praktyką jest profilaktyczna wymiana wycieraczek raz, dwa razy w roku,
by zawsze działały z pełna skutecznością.
Do dobrych praktyk należy także wymiana
obu głównych żarówek, nawet jeśli awarii
uległa tylko jedna.
Nagrody można zdobyć kupując także
urządzenia warsztatowe sygnowane przez
HELLA Gutmann Solutions, albowiem one
również objęte zostały promocją „Sam
zobacz…”. Firma oferuje bogatą gamę
takich urządzeń, można dzięki nim sprawdzić, czy samochód jest sprawny i gotowy
do bezpiecznego uczestniczenia w ruchu
drogowym.
Zakupy objętych promocją produktów HELLA są nagradzane elementami
wyposażenia warsztatowego, takimi jak:
spodnie warsztatowe, miski magnetyczne
czy rękawice gumowe. Z kolei za zakup
urządzeń HELLA Gutmann Solutions
można otrzymać m. in. stację dokującą
do mega macs 56, tester do sprawdzania
płynu chłodzącego, wysokoczęstotliwościową ładowarkę do akumulatorów oraz
inne. Przykładowe oferty promocyjne
w ramach akcji: zakup testera diagnostyczny mega macs 42 będzie premiowany pakietem licencji Update & Repair Plus
Light o wartości 3300 zł netto, a zakup
testera diagnostycznego mega macs
56 – stacją dokująca do niego. Warsztat,
który w okresie trwania promocji zakupi
tester diagnostyczny mega macs 66,
otrzyma z kolei za symboliczną złotówkę
wysokoczęstotliwościową ładowarkę do
akumulatorów.
Więcej informacji o akcji, która potrwa do
końca listopada, można znaleźć na portalu
warsztatowym HELLA: www.hella.com/techworld.
t
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
11
RYNEK
TRZY SPOSOBY
na wtryskiwacze
W razie awarii wtryskiwaczy użytkownik może skorzystać
z trzech możliwości oferowanych
przez Delphi, dostosowanych do wieku
i wartości rynkowej pojazdu.
W
ymagania dotyczące norm emisji
spalin ciągle rosną, klienci żądają
mniejszego zużycia paliwa oraz
dłuższych interwałów obsługowych pojazdu,
co sprawia, że wtryskiwacze układów common rail stają się elementami coraz bardziej
wyrafinowanymi. Stosowanie coraz wyższych
standardów i zwiększenie dokładności wykonania skutkuje z kolei wzrostem cen części
zamiennych. W konsekwencji, koszt naprawy
starszego auta staje się nieproporcjonalnie
wysoki w stosunku do wartości samochodu.
jego niezawodność, zwiększyć zużycie paliwa
oraz emisję szkodliwych substancji.
Trzy warianty
Regenerowane jak nowe
Aby zapewnić najlepsze rozwiązanie
każdemu właścicielowi samochodu, Delphi
oferuje trzy możliwości rozwiązania problemu uszkodzonych wtryskiwaczy: wymianę
na nowe, wymianę na elementy fabrycznie
regenerowane, naprawę w autoryzowanym
warsztacie DDC.
Systemy paliwowe zaprojektowane i wyprodukowane przez Delphi stosowane są w wielu
popularnych modelach, począwszy od samochodów osobowych, skończywszy na pojazdach ciężarowych i autobusach. W przypadku
konieczności wymiany wtryskiwacza, decyzja
dotycząca wyboru produktu i kosztów naprawy, zazwyczaj podyktowana jest wiekiem
i wartością samochodu. Oferując szeroką
paletę możliwości, Delphi wierzy, że pomoże
w ten sposób właścicielom starszych samochodów uniknąć nieautoryzowanych napraw,
które mogą obniżyć osiągi silnika, zmniejszyć
12
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
Nowe i fabrycznie regenerowane wtryskiwacze pochodzą z fabryk Delphi i spełniają
najwyższe wymagania oraz gwarantują
założoną przez konstruktorów precyzję działania. Wtryskiwacze powierzane autoryzowanej sieci Delphi Diesel Center naprawiane
są z użyciem oryginalnych części Delphi
przy zachowaniu najwyższych standardów,
w tym precyzyjnej kalibracji i kontroli.
Wprowadzenie oferty regenerowanych
fabrycznie wtryskiwaczy Common Rail jest
odpowiedzią na potrzeby rynkowe. Stanowi to
uzupełnienie gamy nowych wtryskiwaczy oraz
naprawianych w autoryzowanej sieci Delphi.
Na paletę dostępnych produktów składa się
46 wtryskiwaczy do samochodów osobowych
i dostawczych, znajdujących zastosowanie
w najbardziej popularnych modelach, takich jak
Fordy Mondeo i Transit, Mercedesy C i Sprinter,
Peugeoty 306 i 407. W gamie skierowanej do
sektora ciężarowego zostało wprowadzonych
21 wtryskiwaczy do pojazdów takich marek jak
Volvo, Renault, Mercedes i DAF.
Regeneracja jest realizowana w oparciu
o procedury i technologie Delphi stosowane w produkcji na pierwszy montaż oraz
wykorzystanie oryginalnych części. Ponowne
użycie rdzeni wtryskiwaczy i zastosowanie zaawansowanej technologii produkcji pozwala
obniżyć koszty, dzięki czemu wysokiej jakości
produkt dostępny jest w przystępnej cenie.
Naprawiają coraz więcej
Firma Delphi rozszerzyła również gamę
wtryskiwaczy możliwych do naprawy
w autoryzowanej sieci DDC. Obejmuje ona
pompowtryskiwacze EUI przeznaczone dla
samochodów ciężarowych i autobusów
Hyundai, a także wtryskiwacze Smart Injectors stosowane w ciężarówkach PACCAR
Kenworth i Peterbilt. W celu zapewnienia
właściwego procesu naprawy i testowania wtryskiwaczy Delphi dostarcza swoim
warsztatom DDC nowoczesne wyposażenie
firmy Hartridge, szczegółowe procedury
testowe i oryginalne części.
Tylko autoryzowane warsztaty DDC
(Delphi Diesel Centre) mają dostęp do
oryginalnych części, planów testowych
autoryzowanych przez Delphi, szkoleń
i specjalistycznego wyposażenia. Bez tych
elementów oraz bez możliwości kalibracji
i generowania nowego kodu dla sterownika
silnika, nieautoryzowane naprawy mogą
skutkować zwiększeniem zużycia paliwa,
zmniejszeniem dynamiki silnika i w konsekwencji powstaniem dodatkowych problemów, takich jak zablokowanie filtra DPF czy
niespełnianie norm emisji spalin. t
WARSZTAT
AXONE Nemo
– tablet
diagnostyczny
AXONE Nemo to dwunastocalowy tablet
diagnostyczny o innowacyjnych rozwiązaniach,
sprawiających, że należy on od najbardziej
zaawansowanych technologicznie urządzeń
diagnostycznych.
A
XONE Nemo jest urządzeniem
o specyfikacji technicznej dorównującej najlepszym tabletom
dostępnym na rynku, jednakże wyróżniającym się wśród nich specjalną konstrukcją
umożliwiającą pracę w trudnych warunkach
warsztatowych. Zapewnia dużą szybkość
przeprowadzania wszystkich operacji
diagnostycznych, zastosowano w nim
bardzo wydajne akumulatory, charakteryzuje się dużą wytrzymałością na wstrząsy.
Nie straszny mu nawet upadek do wody,
chronione międzynarodowymi patentami
rozwiązanie TEXA sprawia, że urządzeniu
utrzymuje się na powierzchni wody.
Wykonana ze stopu magnezu obudowa
nadaje sprzętowi dużą wytrzymałość i sztywność, zarazem sprawiając, że jest on lekki. Ma
również tę zaletę, że doskonałe odprowadza
ciepło, dzięki czemu możliwe było umieszczenie w niej niezwykle wydajnych podzespołów. W tablecie użyto także innych wysoko
zaawansowanych elementów: 12-calowego,
pojemnościowego ekranu o rozdzielczości
2440x1820, szkła Gorilla Glass, processora
Intel® Quad Core N3160, pamięci RAM 8
GB, dysku SSD 250 GB, wi-fi Dual-channel,
energooszczędnego Bluetooth® 4.0.
Połączenie dotykowego ekranu z nowym interfejsem graficznym sprawia, że
użytkowanie AXONE Nemo jest intuicyjne
i wygodne. Nowe oprogramowanie IDC5,
będące sercem urządzenia, ma całkowicie
przeprojektowaną architekturę typu „user
experience” oraz wykorzystuje “touch
gesture”, umożliwiając kontrolę interfejsu
graficznego np. poprzez przesuniecie
palcami po ekranie z góry na dół w celu dotarcia do pożądanych funkcji. Pozwala także
powiększać tekst i inne elementy.
Z myślą o ciągłym rozwoju IDC5, AXONE
Nemo został wyposażony w pakiet czujników, który składa się z barometru, akcelerometru, żyroskopu, kompasu i czujnika
światła. Inną cechą wyróżniającą ten tablet
jest użycie dwóch kamer o rozdzielczości
5 megapikseli, jednej z przodu i jednej
z tyłu. Ta druga ma autofocus i towarzyszy
jej lampa błyskowa/latarka. Jest to bardzo
przydatne podczas robienia zdjęć elementów i podzespołów pojazdu.
Kolejną nowością wprowadzoną przez
AXONE Nemo jest możliwość szybkiego
mocowania (na magnes) modułów pozwalających znacznie rozbudować zdolności
pomiarowe oraz kontrolne urządzenia. Można je powiększyć, np. dzięki modułowi ter-
mowizyjnemu, służącemu do wykonywanie
bardzo dokładnych testów i kontroli, także
w pojazdach elektrycznych i hybrydowych
coraz częściej spotykanych na rynku. Z kolei dzięki modułom Ethernet Broad R i DoIP/
LAN, tablet będzie łączyć się bezpośrednio
z samochodami wyposażonymi w nowy
standard ISO 13400 (DoIP Diagnostic over
Internet Protocol).
Dodać jeszcze należy, że AXONE Nemo
bez problemu komunikuje się ze wszystkimi
urządzeniami diagnostycznymi i pomiarowymi
TEXA - począwszy od linii NAVIGATOR (Navigator NANO S, NAVIGATOR TXTs, NAVIGATOR
TXBe), poprzez linię analizy spalin (GASBOX,
OPABOX, RC3, RC2) oraz pomiarów elektrycznych (TwinProbe i UNIProbe), kończąc zaś na
TPS KEY do obsługi systemów TPMS. t
Na podstawie materiałów firmy TEXA.
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
13
Ford z 6-biegową skrzynią biegów DPS6.
Planowane jest poszerzenie oferty o kolejne modele samochodów.
Sukces dzięki
innowacyjnej technologii
Podwójne
sprzęgło
Wymiana podwójnego sprzęgła jest dużym wyzwaniem dla wielu
mechaników. By ich wspomóc, Schaeffler przygotował
odpowiednie zestawy naprawcze, specjalne narzędzia,
a także szkolenia techniczne.
N
aprawa sprzęgła jest standardową
operacją dla każdego warsztatu
samochodowego. Pod warunkiem
wszakże, że chodzi o sprzęgło towarzyszące
tradycyjnej skrzyni biegów. Inaczej rzecz
się ma w przypadku demontażu i montażu
podwójnego sprzęgła przy skrzyni DSG,
DCT, ECT, Power Shift itp., a więc skrzyni
dwusprzęgłowej. To już stanowi wyzwanie
dla wielu mechaników, bo często brakuje
im wiedzy na ten temat i/lub specjalnych
narzędzi.
Problemem bywa też skompletowanie
wszystkich elementów potrzebnych do
takiej operacji, jednak akurat ten problem
bardzo łatwo rozwiązać. A to za sprawą
zestawów LuK RepSet 2CT dostarczanych
przez firmę Schaeffler, która jako jedyna
oferuje takie komplety na niezależnym
rynku części zamiennych. Składają się one
ze sprzęgła podwójnego oraz wszystkich
elementów niezbędnych do przeprowadzenia jego wymiany. Umożliwia to
mechanikowi sprawną i profesjonalną
naprawę oraz minimalizuje ryzyko ewentualnych błędów. Można więc powiedzieć,
że przynosi warsztatowi konkretne
oszczędności.
Od wprowadzenia zestawów LuK RepSet
2CT na rynek części zamiennych w 2012
roku, Schaeffler nieustannie poszerza ich
ofertę. Obecnie dostępne są komplety do
samochodów marek Audi, Seat, Skoda
i Volkswagen (1. i 2. generacji) z 7-biegową
skrzynią biegów (OAM), a także Renault
z 6-biegową skrzynią biegów DC4 oraz
Skrzynie biegów ze sprzęgłem podwójnym
od kilku już lat stają się coraz bardziej popularne. Spowodowane jest to rosnącą liczbą
kierowców przykładających wagę zarówno
do komfortu jazdy, jak i mniejszego zużycia
paliwa. Jednocześnie zwiększająca się
popularność tego rozwiązania sprawia, że
w warsztatach coraz częściej pojawiają się
klienci chcący zlecić naprawę podwójnego
sprzęgła. - Obecnie po drogach porusza
się około 16 milionów samochodów osobowych z podwójnym sprzęgłem” – mówi
dr. Robert Felger z Schaeffler Automotive
Aftermarket. - Spodziewamy się, że do
2020 roku co piąta automatyczna skrzynia
biegów będzie wyposażona w sprzęgło
podwójne. Jest to roczny wzrost o prawie
5 procent i stanowi ogromny potencjał dla
warsztatów oraz dystrybutorów.
Wyższy komfort
i większa wydajność
Opracowując skrzynię z podwójnym
sprzęgłem, koncern Schaeffler po raz kolejny dowiódł swojej innowacyjności. System
ten trafił do seryjnej produkcji w 2008
roku i od tego czasu pokazuje, że można
połączyć komfort skrzyni automatycznej
ze sportową dynamiką skrzyni manualnej. Na jego korzyść przemawia także
znaczne zmniejszenie zużycia paliwa, bo
sięgające nawet 6 procent w porównaniu
z tradycyjną skrzynią. Jest to możliwe dzięki
rezygnacji ze sterowania hydraulicznego
oraz dzięki wysokiej wydajności suchego
sprzęgła podwójnego. Kolejną zaletą tego
rozwiązania jest możliwość redukcji emisji
CO2 o 8-12% w porównaniu do skrzyń
manualnych oraz o 12-18% w porównaniu
do tradycyjnych skrzyń automatycznych.
Zmiana biegów
bez utraty mocy
W jaki sposób działa sprzęgło podwójne?
I skąd się biorą korzyści wynikające
z jego zastosowania? Zasada działania
jest skomplikowana, ale można ją opisać
w przystępny sposób. Otóż sprzęgło
podwójne składa się z dwóch sprzęgieł,
z których każde zamontowane jest na osobnym wałku sprzęgłowym i obsługuje inną
grupę biegów. Układ zaprojektowany jest
w taki sposób, aby mógł działać tak jak
dwie manualne skrzynie biegów połączone
modułem sprzęgła.
Zmiana przełożeń jest realizowana
w sposób automatyczny. Jedno ze
sprzęgieł obsługuje biegi nieparzyste, drugie parzyste i wsteczny. W czasie zmiany
przełożeń jedno sprzęgło jest rozłączane
a drugie załączane w tym samym momencie. Na biegu jałowym oba są rozłączone.
Zmianę biegów realizują sterowane elektronicznie siłowniki hydrauliczne lub elektromechaniczne. Ponieważ wszystko dzieje
się w ułamkach sekund, zmiana przełożeń
nie powoduje nawet chwilowej przerwy
w przepływie momentu obrotowego.
Dla porównania, w przypadku manualnej
skrzyni biegów z pojedynczym sprzęgłem,
sprzęgło jest normalnie załączone podczas postoju lub pracy na biegu jałowym.
Naciśnięcie na pedał sprzęgła powoduje
rozłączenie sprzęgła, co wiąże się z przerwą
w przepływie momentu obrotowego.
Schaeffler ma w swojej ofercie sprzęgła
podwójne zarówno w wersji suchej, jak
i mokrej. Dobór wersji zależy od obciążenia
sprzęgła. Istotną rolę odgrywa także maksymalny moment obrotowy.
Podwójne suche sprzęgło sprawdza się
doskonale w przypadku samochodów
z momentem obrotowym do 250 Nm,
czyli w małych i średnich autach z silnikami o pojemności 1.2, 1.4 lub 1.6 litra.
Charakteryzuje się ono mniejszymi stratami niż mokre zarówno podczas pracy, jak
i na biegu jałowym.
Mokre sprzęgła, zanurzone w oleju, stosowane są w samochodach wyższej klasy
z momentem obrotowym powyżej 250
Nm. Ciepło, które w nich powstaje odbierane jest przez olej znajdujący się
w przekładni. Mankamentem sprzęgieł
mokrych są większe straty hydrauliczne
p Zestaw LuK RepSet 2CT składa się ze sprzęgła podwójnego oraz elementów niezbędnych
do przeprowadzenia naprawy – wszystkie elementy są najwyższej jakości i idealnie ze sobą współpracują.
niż w sprzęgłach suchych o tej samej
wielkości, dlatego ze względu na większą
wydajność preferowane są dwutarczowe
sprzęgła suche.
Rozwiązania naprawcze
Jak każde sprzęgło, także podwójne suche
sprzęgło ulega naturalnemu zużyciu.
A ponieważ jednocześnie stale rośnie
liczba modeli samochodów, w których
rozwiązanie to jest stosowane, coraz liczniej auta te będą pojawiały się w warsztatach. Dlatego ważne jest, aby serwisy zawczasu przygotowały się do tego,
poszerzając swą wiedzę i zaopatrując się
w odpowiednie narzędzia. Inaczej nie będą
konkurencyjne.
Wymiana podwójnego suchego sprzęgła
bez narzędzi specjalnych nie jest możliwa.
p Podczas szkoleń technicznych REPXPERT oferowanych przez Schaeffler mechanicy uczą się prawidłowej
naprawy suchego sprzęgła podwójnego – tutaj z użyciem narzędzia specjalnego do demontażu sprzęgła.
Dlaczego? Ponieważ jest ono montowane
do skrzyni biegów i musi zostać odpowiednio ustawione.
W tym miejscu zauważyć należy, że
Schaeffler jako pierwszy z producentów wprowadził na rynek kompletne
rozwiązanie naprawcze. Dzięki znajdującym
się w jego ofercie narzędziom specjalnym
oraz wspomnianym już zestawom LuK
RepSet 2CT, każdy warsztat może profesjonalnie wymienić podwójne sprzęgło.
Warto tu dodać, iż zestawy LuK RepSet
2CT są dostosowane do danego typu
skrzyni biegów i składają się ze sprzęgła
podwójnego oraz elementów niezbędnych
do przeprowadzenia naprawy (wszystkie części są najwyższej jakości i idealnie
ze sobą współpracują). Zestaw obejmuje
więc tuleje prowadzące, pierścienie osadcze, śruby montażowe oraz moduł łożysk
oporowych, który zawiera dźwignie
zasprzęglające i łożyska.
Jako że naprawy suchego sprzęgła podwójnego muszą być wykonywane przy
użyciu właściwego narzędzia specjalnego,
Schaeffler ma w swojej ofercie odpowiednie
rozwiązanie. Proponuje otóż narzędzie bazowe, które może zostać rozbudowane o elementy dostosowane do konkretnego modelu
samochodu. Dzięki temu warsztat w łatwy
sposób jest w stanie dopasować narzędzie do
swych obecnych i przyszłych potrzeb.
Schaeffler oferuje także dostosowane do
potrzeb uczestników szkolenia techniczne, podczas których prezentowane
jest użycie narzędzi specjalnych. Zajęcia
obejmują praktyczny pokaz, w jaki sposób
przeprowadzić profesjonalną naprawę.
Oprócz
szkoleń
mechanicy
mogą
skorzystać również z broszur technicznych,
instrukcji montażowych oraz filmów
instruktażowych. Wszystkie niezbędne
informacje dostępne są na portalu warsztatowym REPXPERT, znajdującym się pod
adresem www.repxpert.pl.
Zdjęcia: Schaeffler
Mokre i suche
OLEJE
dużej zawartości siarki w tym paliwie (nawet
5-krotnie większej niż np. w oleju napędowym) i wyższej temperatury pracy. W efekcie w oleju szybciej wyczerpują się dodatki,
a to z kolei powoduje konieczność częstszej
wymiany oleju lub stosowania olejów o wyższej liczbie zasadowej, na przykład takich
jak Shell Helix Ultra 5W-40.
Jednocześnie należy pamiętać, że o ile
producent pojazdu nie wskazuje inaczej,
należy do samochodów z instalacja LPG
stosować oleje takie, jakie zalecane są do
jednostek zasilanych benzyną bezołowiową.
Silniki hybrydowe
PORADNIK DOBORU
oleju
silnikowego
Bez względu na moc,
moment obrotowy
czy liczbę koni,
każdy silnik potrzebuje
odpowiedniego oleju.
Warto wiedzieć, że silniki
benzynowe, Diesla, zasilane
gazem i hybrydowe mają
nieco inne wymagania.
Eksperci firmy Shell
doradzają czym
kierować się dobierając
olej do silnika.
P
odstawowym zadaniem oleju silnikowego jest smarowanie elementów jednostki napędowej tak, aby
zapewnić ich płynną pracę i ochronę przed
zużyciem. Każdy rodzaj silnika wymaga
jednak nieco innej ochrony, dlatego warto
wiedzieć na co zwrócić uwagę wybierając
olej do swojego auta.
Silniki benzynowe i Diesla
Składniki wykorzystywane w produkcji
olejów silnikowych sprawiają, że środki
smarne, zwłaszcza te nowoczesne, spełniają na ogół normy wyznaczone zarówno dla
16
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
jednostek zasilanych benzyną, jak i i olejem
napędowym. Należy jednak pamiętać, że
w przypadku precyzyjnych, wysokociśnieniowych układów wtryskowych i filtrów DPF
przy silnikach Diesla, producenci zalecają
oleje w których zastosowano specjalne
pakiety dodatków. Ich zadaniem jest utrzymywanie czystości silnika, rozdrabnianie
cząstek sadzy oraz wymywanie pozostałych
zanieczyszczeń powstających w wyniku
spalania oleju napędowego.
Oleje niskopopiołowe (low-SAPS) to produkty, których dodatki zostały opracowane
tak, by nie stwarzać dodatkowych zagrożeń
dla filtra cząstek stałych. Chcąc zatem
uniknąć zapchania filtra, należy szukać oleju
low-SAPS o parametrach zalecanych przez
producenta samochodu.
Warto zaznaczyć, że producenci silników
(benzynowych oraz wysokoprężnych) polecają obecnie stosowanie olejów syntetycznych.
Produkty te są bardziej stabilne termicznie,
dlatego mogą pracować w wyższych temperaturach oraz przy większych naciskach na
smarowane powierzchnie. Dobrym przykładem takich środków smarnych jest reprezentujący najwyższy poziom technologiczny olej
Shell Helix Ultra ECT C2/C3 0W-30.
Silniki
z instalacją gazową
Specjalnego traktowania wymagają silniki
„na gaz”. Przy zasilaniu LPG, olej silnikowy
szybciej traci swe właściwości z powodu
Jednostki napędowe w autach hybrydowych najczęściej wspomagane są silnikami
benzynowymi. Producenci zalecają używanie do nich olejów w pełni syntetycznych
o niskich lepkościach, najczęściej 0W-20.
Jest to wynik specyficznej formy pracy
jednostki, tzn. start-stop. Częste cykle wyłączania oraz uruchamiania tworzą dla silnika
bardzo niekorzystne warunki i wymagają
środków smarnych, które błyskawicznie
będą chronić wszystkie elementy. Dzięki
niskiej lepkości oleju 0W-20, w chwili startu
znacznie szybciej i skuteczniej smaruje on
silnik niż typowy olej o lepkości 5W-30.
Rewolucja
w olejach silnikowych
Olej silnikowy jest kluczowym czynnikiem wpływającym na prawidłową pracę
jednostki napędowej, dlatego w firmie Shell
przykłada się ogromną wagę do opracowywania produktów odpowiednich do różnych
typów silników.
Jednym z najnowszych osiągnięć firmy
są syntetyczne oleje z gamy Shell Helix wyprodukowane w Technologii Shell PurePlus.
W porównaniu z tradycyjnymi produktami
powstałymi przy wykorzystaniu olejów
bazowych z grupy II lub III, zapewnia ona
większą stabilność lepkości, niższy współczynnik tarcia i obniżoną lotność. Ponadto
technologia ta oferuje możliwość opracowywania doskonałych środków smarnych do najnowocześniejszych silników,
zapewniając poziom czystości niemożliwy
do osiągnięcia przy zastosowaniu olejów
bazowych niższej jakości. Należy podkreślić, że Technologia Shell PurePlus to efekt
ponad czterdziestoletniej pracy ekspertów
Shell oraz wykorzystania ponad 3 500
patentów. Pozwoliła ona na rozwój nowej
generacji olejów silnikowych o niespotykanych dotąd parametrach.
Warto śledzić najnowsze osiągnięcia
i rozwiązania producentów olejów silnikowych. Stanowią one doskonałe wskazówki,
gdy chcemy wybrać produkt, który najlepiej
zadba o silnik samochodu. Decydując się
na środek smarny najwyższej jakości możemy mieć pewność, że zwiększy on także
wydajność pojazdu. t
OLEJE
PRZEKŁADNIA
dobrze smarowana
Skrzynia biegów nie powinna
wymagać interwencji
mechanika przez całe życie
samochodu pod warunkiem,
że jest odpowiednio
smarowana - zapewniają
specjaliści z firmy Liqui Moly.
R
ęczne skrzynie biegów mają dość
specyficzne wymagania jeżeli chodzi
o smarowanie. Z jednej strony dla
łożysk i przekładni zębatych najlepsze byłyby jak najmniejsze opory wewnętrzne, ale
z drugiej - odpowiednio wysoki współczynnik tarcia jest wręcz niezbędny do poprawnego funkcjonowania synchronizatorów.
Dlatego zarówno lepkość, jak i klasa jakości
oleju powinny rygorystycznie odpowiadać
zaleceniom producenta.
W przypadku olejów przekładniowych
stosowanych w samochodach osobowych
powszechnie korzysta się z klasyfikacji
lepkości SAE (J306), choć istnieją też inne
systemy oznaczania tego parametru, jak
chociażby ISO czy AGMA. Spośród czterech klas lepkości zimowych SAE (70W,
75W, 80W i 85W) oraz siedmiu letnich (80,
85, 90 110, 140, 190 i 250) w praktyce we
współczesnych pojazdach wykorzystuje się
najczęściej trzy klasy zimowe i dwie letnie
18
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
w ramach olejów wielosezonowych: 75W90, 75W-85, 80W-90 oraz 85W-90. Klasa
lepkości 70W uchodzi za tzw. arktyczną
i w Polsce raczej nie jest stosowana. Wysokie liczby w symbolach klas lepkości SAE
olejów przekładniowych zastosowano po
to, aby wyraźnie odróżnić je od klasyfikacji dla olejów silnikowych (SAE J300).
W praktyce klasa lepkości 75W z grubsza
odpowiada silnikowej klasie 10W, a klasa
90 to lepkość z pogranicza silnikowych
klas 40 i 50.
Praktyka wskazuje, że eksperymentowanie z doborem klasy lepkości bardzo często
kończy się zgrzytami przy zmianach biegów
i skróceniem trwałości całej przekładni.
Możliwość dopuszczalnych zmian jest tu
znacznie mniejsza niż w przypadku olejów
silnikowych.
Drugim ważnym parametrem oleju
przekładniowego jest jego klasa jakości
API, oznaczana literami GL (od słów „Gear
Lubricants”, czyli oleje przekładniowe).
Obecnie w zastosowaniu do aut osobowych
funkcjonują dwie klasy API: GL-4 oraz GL-5.
W zamyśle klasę GL-4 stworzono do skrzyń
biegów o średnich i dużych obciążeniach,
natomiast klasę GL-5 do przekładni głównych kątowych i skrzyń biegów o bardzo
wysokich obciążeniach. Oleje klasy GL-4
zawierają z grubsza o połowę mniejszy pakiet dodatków chroniących przed skutkami
wysokich nacisków od olejów klasy GL-5.
Niedozwolone jest jednak stosowanie
oleju klasy jakości API GL-5 do skrzyń
biegów przystosowanych do pracy na
oleju GL-4. A to głównie dlatego, że starsze przekładnie (orientacyjnie stosowane
przed rokiem 2000) bardzo często mają
synchronizatory wykonane z metali kolorowych. Zauważono, iż dodatki stosowane
w olejach klasy GL-5 mogą być zbyt agresywne chemicznie i powodować korozję
mosiężnych synchronizatorów. Natomiast
skrzynie przystosowane do olejów klasy
GL-5 mają już synchronizatory niezawierające w swoim składzie miedzi.
Ostatnim istotnym czynnikiem dotyczącym
smarowania skrzyni biegów jest częstotliwość wymiany oleju. Część producentów
wyraźnie podaje interwały wymiany oleju (np.
co 60 lub co 120 tys. km), ale w przypadku
niektórych modeli informacji może brakować,
albo wręcz można spotkać oznaczenie mówiące o braku konieczności wymiany oleju
w skrzyni biegów. Warto wtedy wziąć pod
uwagę dwa fakty: po pierwsze, że producent
mógł przyjąć pewien ograniczony resurs
samochodu (np. 250 tys. km), po drugie zaś,
że wykluczył możliwość obniżania się poziomu oleju w wyniku istnienia wycieków.
W praktyce sprawdzenie poziomu oleju
jest często bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Dlatego nawet przy braku zalecenia
wymiany oleju w skrzyni, warto to zrobić po
przekroczeniu 200 tys. km. Można wtedy
ocenić konsystencję spuszczonego oleju,
a po jego ilości zidentyfikować ewentualne
wycieki. Wydatek poniesiony na zakup oleju
jest niewspółmiernie niski w porównaniu
do kosztów naprawy uszkodzonej skrzyni
biegów.
W ofercie Liqui Moly dostępna jest
szeroka gama olejów przekładniowych. Oto
charakterystyka trzech wybranych.
Getriebeöl 75W-80 GL5 olej przeznaczony do manualnych skrzyń biegów
samochodów Citroen i Peugeot
Olej przekładniowy wyprodukowany z najwyższej jakości
dodatków uszlachetniających
oraz bazy półsyntetycznej. Zastosowanie tego oleju umożliwia
płynną oraz precyzyjna zmianę
biegów nawet w bardzo niskich
temperaturach. Olej odpowiada
specyfikacji PSA B71 2330, dlatego może być stosowany w manualnych skrzyniach biegów samochodów
Citroen oraz Peugeot. Można go również
zastosować w celu rozwiązania problemów
z głośną pracą skrzyni biegów oraz w przypadku trudności ze zmianą przełożeń.
Olej charakteryzuje się:
t idealnymi właściwościami temperaturowo-lepkościowymi,
td
oskonałą płynnością w niskich temperaturach,
OLEJE
to
dporność na starzenie oraz utlenianie,
t k orzystnym wpływem na płynną zmianę
biegów,
t znakomitą ochroną przed zużyciem,
tb
ardzo dobrymi właściwościami antykorozyjnymi.
Olej został opracowany do zastosowania
w przekładniach manualnych samochodów
Peugeot i Citroen Może też zostać użyty
w innych przekładniach ręcznych w celu
zmniejszenia hałasu oraz rozwiązania problemów ze zmianą biegów. Produkt należy
stosować zgodnie z zaleceniami producenta przekładni.
Specyfikacje i aprobaty: API GL-5; MIL-L
2105C; PSA B71 2330.
Doppelkupplungsgetriebe-Öl 8100 olej do dwusprzęgłowych skrzyń biegów
8100
DoppelkupplungsgetriebeÖl 8100 jest półsyntetycznym
olejem o wysokiej odporności na
starzenie oraz dobrej odporności na wytrącanie osadów. Jego
właściwości temperaturowe, czyli
zdolność płynięcia w niskich temperaturach oraz odprowadzanie
ciepła, są zdecydowanie lepsze
niż w przypadku konwencjonalnych olejów
przekładniowych. Biorąc pod uwagę stopień
zawansowania technologicznego tego produktu, śmiało można powiedzieć,że jest on
elementem konstrukcyjnym pojazdu.
Aby zapewnić prawidłowe działanie
skrzyni biegów olej ten nie powinien być
mieszany z olejami, które nie spełniają odpowiednich specyfikacji. Należy też zawsze
przestrzegać zaleceń producenta pojazdu.
Najważniejsze właściwości:
t odporność na starzenie,
t doskonała ochrona przed zużyciem,
t wysoka odporność na utlenianie,
tb
ardzo dobra zdolność płynięcia w niskich temperaturach,
to
ptymalne właściwości lepkościowotemperaturowe.
Olej przeznaczony do dwusprzęgłowych
skrzyń biegów, stosowanych przez takie
marki jak: Skoda, Seat, Volkswagen, Audi,
Ford, Volvo, Chrysler.
Liqui Moly rekomenduje ten produkt do
przekładni które wymagają oleju z aprobatą: BMW 83 22 0 440 214; BMW 83 22
2 147 477; BMW 83 22 2 148 578; BMW
83 22 2 148 579; Chrysler; Ford WSS-M2C
936-A; MB 236.21; Mitsubishi MZ320065
Dia-Queen SSTF-I; Nissan WSS-M2C
936-A; Peugeot Citroen (PSA) 9734.S2;
Porsche 999.917.080.00; Volvo 1161839;
Volvo 1161838; VW G 052 182; VW G 052
529.
Olej do przekładni głównych o ograniczonym tarciu Limited Slip 75W-140 LS
W pełni syntetyczny olej do
przekładni hipoidalnych przeznaczony do mocno obciążonych
przekładni głównych zarówno
tradycyjnych, jak i tych o ograniczonym tarciu. Jest odporny na
największe obciążenia, ponadto
specjalne komponenty pozwalają
na jego stosowanie w przekładniach głównych z blokadą mechanizmu
różnicowego opartą na sprzęgłach.
Rozwiązania takie stosowane są między
innymi przez koncern BMW oraz przez wielu
producentów pojazdów terenowych.
Najważniejsze cechy:
t optymalne właściwości lepkościowotemperaturowe,
t zmniejsza głośność przekładni,
t znakomicie chroni przed korozją,
t doskonale chroni przed zużyciem,
t jest odporny na starzenie.
Olej przeznaczony do przekładni głównych samochodów osobowych oraz terenowych wyposażonych w cierną blokadę
mechanizmu różnicowego.
Specyfikacje i aprobaty: API GL 5; BMW
Hinterachsgetriebeöl; Ford WSL-M2C 192A;
Scania STO 1:0; VME; ZF TE-ML 05D; ZF
TE-ML 12D; ZF TE-ML 16G; ZF TE-ML 21D. t
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
19
OLEJE
Inter Cars
ambasadorem
Castrol
Współpraca między firmami
Inter Cars i Castrol wchodzi
na kolejny poziom i ulega
znaczącemu zacieśnieniu.
Inter Cars - największy dystrybutor
części zamiennych w Europie Środkowo
-Wschodniej oraz Castrol - światowy
producent środków smarnych, mogą
pochwalić się wieloletnią współpracą.
Teraz zaczyna się jej nowy etap, albowiem Castrol przeprowadził reorganizację swego systemu dystrybucji. Olejowa
firma postanowiła otóż skoncentrować
się na współpracy z mniejszą liczbą
dużych, autoryzowanych partnerów.
Chce w ten sposób usprawnić proces
obsługi klientów i dotrzeć do większej
liczby odbiorców w Polsce, Czechach,
na Słowacji i Węgrzech.
OLEJ
w manualnych
skrzyniach
biegów
Krzysztof
Kwiatek
Inter Cars
U
Robert Kierzek i Krzysztof Soszyński,
prezesi zarządu Inter Cars,
oraz Sławomir Radoń, Sales Director
Central Eastern Europe Castrol,
podpisują umowę o współpracy.
- Optymalizacja systemu dystrybucji
oznacza, że będziemy mieć mniej, ale
większych partnerów. Chcemy z nimi
blisko współpracować, tworząc swoisty
„ekosystem Castrol”, który dostarczy
narzędzia i schematy działania, zapewni
szkolenia i dostęp do pełnej gamy
naszych produktów i usług – mówi
Sławomir Radoń, dyrektor sprzedaży
na Europę Centralną i Wschodnią.
Uwzględniając zakres i sposób
działania Inter Cars, zacieśnienie
współpracy z firmą Castrol było naturalną i oczywistą konsekwencją zmian
wprowadzanych przez firmę olejową.
Inter Cars będzie promował i rekomendował markę Castrol, której
produkty stanowią zdecydowaną większość w olejowym portfolio dystrybutora. Z kolei Castrol ma wspierać
Inter Cars wszystkimi dostępnymi
narzędziami, których, jako rynkowy
gigant, ma niemało. Przykładem takiej
współpracy jest, niedawno zakończony,
konkurs Gala Biesiadna 2016, sztandarowy projekt Inter Cars w tym roku.
20
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
żytkownicy samochodów na ogół
pamiętają o regularnych wymianach
oleju silnikowego, często przywiązując dużą wagę do jego marki i rodzaju.
Inaczej rzecz ma się z olejami do manualnych skrzyń biegów, bowiem zdecydowana
większość kierowców nie wymienia ich wcale lub czyni to tylko w przypadku naprawy
przekładni.
Tymczasem są argumenty, które powinny
skłonić użytkowników do weryfikacji tych
przyzwyczajeń. Oto czynniki, które z czasem pogarszają właściwości oleju.
t Temperatura – pod wpływem tarcia olej
się rozgrzewa, a przez to zużywa. Jazda
w korkach, na niskich biegach zdecydowanie przyspiesza zużycie oleju.
t Woda – olej ma właściwości higroskopijne i chłonie wilgoć zawartą w powietrzu w wyniku czego pogarszają się
jego parametry.
tS
tarzenie się – olej ulega powolnemu
utlenianiu. Producenci określają trwałość olejów przekładniowych na 5 lat,
przy czy mowa tu o olejach przechowywanych w hermetycznie zamkniętych
opakowaniach. Pracujący olej ma
krótszą żywotność.
tO
piłki metalu – w wyniku pracy kół
zębatych do oleju dostaje się ścier
metalowy. Nawet skrzynia wykonana z najlepszych materiałów, zalana
najlepszym olejem, nie uchroni się od
tego. Pływające w oleju opiłki mogą
uszkodzić elementy przekładni.
Dobrze zatem zastanowić się, kiedy
zmienialiśmy olej w skrzyni biegów. Jeśli
ostatnia wymiana tonie już w mrokach niepamięci, warto wymienić olej w przekładni.
Bardzo istotną sprawą jest właściwy dobór oleju. W IC Katalogu Online
można szybko i łatwo ustalić, jaki olej jest
odpowiedni do skrzyni biegów zarówno
manualnej, jak i automatycznej w danym
modelu samochodu.
Gama olejów przekładniowych dostępnych w ofercie Inter Cars jest bardzo
szeroka. Obejmuje ona oleje wszystkich
wiodących producentów w opakowaniach
o praktycznie wszystkich dostępnych
pojemnościach - począwszy od butelek
0,5l do beczek 200l. Większość produktów dostępna jest na miejscu
we wszystkich oddziałach IC.
Liderem w olejach przekładniowych jest firma Ravenol, która oprócz olejów
do manualnych skrzyń
biegów specjalizuje się
w olejach do przekładni automatycznych.
Inter Cars dysponuje
niemal wszystkimi olejami przekładniowymi
do manualnych i automatycznych skrzyń
biegów, jakie można
spotkać w autach
jeżdżących w naszym
kraju.
t
FIRMY
NOWOŚCI
Philipsa
F
irma Philips opracowała zamienniki
LED dla żarówek H4 i H7. Było to
możliwe dzięki stworzeniu konstrukcji
odpowiadającej geometrii żarnika żarówki halogenowej. W efekcie zamienniki te
współpracują z optyką reflektorów – w przeciwieństwie do sprzedawanych na internetowych aukcjach tanich elementów LED.
Konwersja z halogenów na LED będzie
możliwa jednak dopiero wtedy, gdy zmieni
się prawo unijne. Będzie jej można poddać
niemal każdy samochód, ale operacja ta
jest bardziej skomplikowana niż zwykła
wymiana żarówki. – Problem z zamianą żarówek na diody LED polega na tym, że jeden
rodzaj lampy nie może być zastosowany
we wszystkich samochodach – tłumaczy
Thomas Henin z firmy Philips. – Dlatego,
inaczej niż w przypadku żarówek H4/H7,
konieczne będzie dobranie lampy LED do
konkretnej marki i modelu samochodu.
Na razie zamienniki LED żarówek halogenowych nie są dopuszczone do użytkowania
na drogach publicznych w Unii Europejskiej.
Nowy produkt Philipsa wejdzie więc do
sprzedaży dopiero po zmianie przepisów.
Wśród nowości Philipsa
jest także linia
żarówek H4
i H7 o nazwie Racing
Vision. Wedle
zapewnień
producenta
zapewniają
one aż 150%
więcej widoczności. – Nowe
żarówki zostały
zaprojektowane z myślą o pasjonatach motoryzacji, którym zależy na dobrej widoczności
i wysokich parametrach pracy żarówki –
mówi Mark Buelow ze związanej z Philipsem
firmy Lumileds.
Przedstawiciele Philipsa poinformowali
również, że gruntownie unowocześnione
zostały flagowe produkty firmy - lampy
X-tremeVision i WhiteVision. Teraz X-tremeVision dają aż 150% lepszą widoczność.
– Jest to nasza najjaśniejsza lampa kseno-
nowa, zapewniająca kierowcy lepszą ostrość
widzenia, a także zwiększająca widoczność
samochodu dla innych użytkowników drogi –
mówi Mark Buelow.
Z kolei Lampy
Xenon WhiteVision emitują
jaskrawe, białe
światło o temperaturze barwowej
5000 K – takiej
jaką charakteryzują się światła LED do jazdy dziennej. Dzięki
temu światła reflektorów są do siebie idealnie dopasowane, a samochód dobrze się
prezentuje. Lampy Philips Xenon WhiteVision zapewniają o 120% więcej widoczności
niż ich odpowiedniki o minimalnej dopuszczonej przepisami mocy.
Philips kontynuuje również ekspansję na
rynku wyposażenia warsztatowego. Firma
zaprezentowała nową linię lamp Matchline
przeznaczonych dla warsztatów lakierniczych. W skład owej linii wchodzi zmodyfikowany zestaw MLDS CRI (który teraz
zapewnia silniejsze światło maksymalnie
zbliżone do dziennego) oraz nowa lampa
panelowa PJH20, idealnie nadająca się do
oświetlenia zarówno małych jak i dużych
powierzchni.
t
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
21
WARSZTAT
wiedniego przepisu jej maksymalne odchylenie ma wynosić nie więcej niż 1 mm
na każdy metr), po czym ustawić przyrząd
do sprawdzania świateł (w sposób opisany
w jego instrukcji) przed włączonym reflektorem. Patrząc teraz, jak układa się granica
światła i cienia na ekranie przyrządu,
dokonujemy ewentualnej korekty położenia
lampy, pokręcając znajdującymi się przy
niej śrubami regulacyjnymi. Od biedy obyć
się można nawet bez przyrządu wyznaczając odpowiednie znaki i linie na ścianie
oddalonej o 10 m do samochodu. Jest to
jednak dużo bardziej kłopotliwe, nie ma
wtedy też możliwości określenia światłości
reflektorów, a parametru ten pozwala się
zorientować, jaki jest stan żarówek i lamp.
Dodatkowe czynności
Regulacja świateł
Nikt nie lubi być oślepiany światłami
nadjeżdżających z przeciwka samochodów.
Dlatego należy zadbać o właściwe ustawienie
reflektorów.
P
raktyka wskazuje, że wciąż wiele
samochodów w Polsce ma niewłaściwie ustawione światła. By się
przekonać, że nie jest dobrze, wystarczy
wyjechać po zmierzchu na dowolną drogę.
Nie trzeba dużo czasu, by natknąć się na
jadące z przeciwka auto, którego reflektory
będą nam świecić po oczach, co nie jest
ani przyjemne, ani bezpieczne.
Kontrolować częściej
Dzieje się tak, pomimo że obowiązkowym punktem okresowego badania technicznego, jakie przechodzi każdy pojazd,
jest kontrola świateł. Najwyraźniej więc
na naszych dziurawych ulicach i szosach
reflektory mają tendencję do samoczynnej
zmiany położenia na skutek wstrząsów
i drgań, jakim są poddawane. Skłania to do
wniosku, że ustawienie świateł należałoby
sprawdzać znacznie częściej, niż czyni
się to obecnie. A na pewno taka dodatkowa kontrola byłaby pożądana w okresie,
gdy najwięcej jeździ się po zapadnięciu
zmroku.
Bez dwóch zdań kontrola świateł jest też
potrzebna, gdy przy lampach wykonywane
były jakiekolwiek manipulacje. A zatem
obowiązkowo przeprowadzamy ją, jeśli
reflektor został wymieniony na nowy czy
tylko z jakiegokolwiek powodu na chwilę
zdemontowany.
22
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
W coraz większej liczbie samochodów
niezbędna jest także po wymianie chłodnicy lub paska rozrządu. Rzecz w tym, że
w wielu autach, aby do elementów tych
się dostać, trzeba zdjąć cały pas przedni, w którym tkwią lampy. Ich położenie
względem pasa się co prawda przez to nie
zmienia, zmienić się za to może położenie
samego pasa. Niby jego pozycję wyznaczają śruby, którymi jest dokręcony, ale jest to
pozycjonowanie mało precyzyjne.
Trochę bardziej dyskusyjna jest kwestia,
czy ustawienie świateł trzeba sprawdzać po
wymianie żarówki. Producenci reflektorów
polecają, by tak właśnie czynić. Z drugiej
jednak strony żarówka to element znormalizowany, więc gdy pochodzi od renomowanego producenta, świecić powinna
w znormalizowany sposób. Jeśli jednocześnie mamy pewność, iż osadzona została
we właściwy sposób, a przy tym nie trzeba
było do tego używać siły (zatem na sto
procent reflektor nie został poruszony), to
wydaje się, że regulacja nie jest niezbędna.
Zdecydowanie nie należy natomiast z niej
rezygnować, gdy wytwórcą żarówki jest
firma nikomu nieznana.
Nic skomplikowanego
Sama regulacja nie jest operacją
skomplikowaną. Trzeba stanąć autem na
kawałku równej powierzchni (wedle odpo-
By jednak nie było za łatwo, przed
przystąpieniem do regulacji trzeba wykonać
kilka dodatkowych czynności.
Po pierwsze należy sprawdzić, czy ciśnienie w oponach ma właściwą wartość.
Po wtóre ustalamy, czy czasem w bagażniku nie ma czegoś ciężkiego, i pokrętło
ręcznego korektora świateł (jeśli auto jest
wyposażone w takie urządzenie) ustawiamy
w pozycji zerowej.
Po trzecie wreszcie odczytujemy tzw. kąt
przewyższenia, umieszczony zwykle na
obudowie reflektora, i stosownie do niego
odpowiednio ustawiamy pokrętło znajdujące się na ogół na tylnej ścianie przyrządu.
Ponieważ konieczność wykonania tej
ostatniej czynności nie dla każdego jest
oczywista, wskazane wydaje się w tym
miejscu kilka słów wyjaśnienia. Otóż cały
problem bierze się stąd, że po hamowaniu, w którego trakcie przód samochodu pochyla się do przodu, następuje
odbicie i nadwozie przemieszcza się góry.
Czasem tak bardzo, że przekroczona
zostaje, nazwijmy to, linia zerowa, co
z kolei sprawia, że reflektory przez chwilę
świecą stanowczo za wysoko. A ponieważ
przód auta znacznie się podnosi również
wtedy, gdy pojazd przyspiesza, należało
coś zrobić, aby kierowcy nadjeżdżający
z przeciwka nie byli co i rusz narażeni na
oślepianie. Wymyślono zatem, by przy
regulacji reflektorów wprowadzać korektę
zależną od skłonności danego samochodu do świecenia zbyt wysoko. I właśnie
WARSZTAT
wartość tej poprawki podawana jest na
obudowie lampy.
Wbrew pozorom ważne
Gdy światła mijania i drogowe są zintegrowane w jednym reflektorze (co obecnie
stanowi niemal standard), kontrola oświetlenia istotnie się upraszcza. Ustawiając światło mijania, konkretnie zaś położenie granicy
światła i cienia w pionie i poziomie, jednocześnie bowiem dokonuje się ustawienia
światła drogowego. Jeśli światła drogowe
są w postaci osobnych lamp, naturalnie i je
należy wyregulować. Tak, aby środek plamy
światła znajdował się na środku ekranu.
Procedura obowiązująca Stacje Kontroli
Pojazdów przewiduje jeszcze sprawdzenie
światłości świateł drogowych i natężenia
oświetlenia świateł mijania. Ponieważ zwykle
wynik tych pomiarów mieści się w dopuszczalnych granicach, bywają one uznawane
za mało ważne. Tymczasem mogą przynieść istotną informację. Oto bowiem znaczna różnica w światłości prawej i lewej lampy
jednoznacznie wskazuje, że reflektory nie
świecą jednakowo, choć właśnie tak świecić
powinny. Trzeba zatem ustalić, co jest tego
powodem i podjąć odpowiednie działania.
Być może to jedna z żarówek kończy już
swój żywot, może została niewłaściwie osa-
dzona albo jest brudna. Zdarza się również,
że brudny jest odbłyśnik lampy.
Jak z tego widać, pomiary światłości warto jednak przeprowadzać. I to nie tyko świateł drogowych, ale również mijania i przeciwmgłowych, gdyż w ten sposób także o ich
stanie można się czegoś dowiedzieć.
Przeciwmgłowe i ksenony
Skoro wspomniane zostało o światłach
przeciwmgłowych, to wypada zauważyć,
że wbrew temu co niektórzy sądzą, również
i one powinny być okresowo regulowane.
Dokonuje się tego podobnie jak w przypadku świateł mijania, tzn. tak zmieniając
położenie lampy, by granica cienia pokryła
się z poziomą linią wyrysowaną na ekranie
przyrządu. Ponieważ na reflektorach przeciwmgłowych nie umieszcza się informacji
o kącie przewyższenia, należy przyjąć, iż
dla aut osobowych wynosi on 2%, zaś dla
samochodów ciężarowych – 4%.
Pora już kilka zdań poświęcić reflektorom
ksenonowym. W ich przypadku procedura
regulacji się komplikuje, gdyż obowiązkowo towarzyszy im system automatycznego poziomowania. A to oznacza, że aby
dokonać skutecznej korekty położenia
granicy cienia, trzeba, korzystając z testera
diagnostycznego, poinformować sterownik
systemu, iż są dokonywane jakieś zmiany.
Inaczej sterownik spowoduje powrót reflektora do tzw. punktu zerowego, który został
ustawiony w trakcie poprzedniej regulacji.
Wniosek z tego płynie taki, że dysponując
tylko przyrządem do ustawiania świateł, nie
ma co nawet zabierać się do regulacji lamp
ksenonowych. Możemy wówczas jedynie
sprawdzić, czy świecą one prawidłowo.
A tak na marginesie, gdy już mowa
o „ksenonach”. Ciągle na porządku dziennym (a w zasadzie nocnym) jest widok kilkunastoletnich samochodów, w których ewidentnie dokonano niedozwolonych zmian
w reflektorach, gdyż świecą one mocnym,
niebieskawym światłem. Policja udaje, że
tego nie widzi, jednocześnie kupno żarówki
ksenonowej na cokole dowolnego typu nie
stanowi jakiegokolwiek problemu.
Zawsze parami
Na koniec jeszcze uwaga dotycząca
żarówek, zarówno tych najstarszych, nawet
nie halogenowych, jak i najnowocześniejszych, ksenonowych. Otóż jako zasadę
należy przyjąć, że żarówki wymienia się
parami. Choćby więc przepaliła się jedna,
zakładamy od razu dwie nowe. Obie powinny być bowiem nie tylko tego samego typu,
ale również tego samego producenta.
t
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
23
TECHNIKA
JAKIE KLOCKI
wybrać?
Letnia, zimowa, błotno-śniegowa, całoroczna – kierowcy nie
mają z reguły problemu ze znajomością typów opon.
A co z klockami hamulcowymi? Czy w ich przypadku także
można wyróżnić różne typy ze względu na warunki jazdy?
W
ielu kierowców z pamięci wymieni
markę, rozmiar i rodzaj zamontowanych w swoim aucie opon.
Zwłaszcza, jeśli ich wybór poprzedziło wielogodzinne przeglądanie stron producentów ogumienia oraz forów internetowych.
A dlaczego tak dużą uwagę przywiązujemy
do tego elementu pojazdu? Głównie ze
względów bezpieczeństwa.
Z tego samego powodu wypadałoby
interesować się również elementami układu
hamulcowego. Szczególnie zaś klockami
hamulcowymi, gdyż odgrywają one kluczowa rolę, a jednocześnie są lepiej lub gorzej
dostosowane do różnych stylów jazdy.
- Podstawą w procesie wytwarzania
klocków hamulcowych jest stworzenie
odpowiedniej mieszanki ciernej. Jest ona
zasadniczym elementem odpowiadającym
za jakość oraz poszczególne parametry
klocka. W zależności od wymagań danego
24
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
modelu samochodu komponuje się więc ją
z różnych składników. Na rynku dostępne
są zatem klocki z większym lub mniejszym
udziałem metali i stopów metali, charakteryzujące się różną akustyką, zużyciem czy wytrzymałością. Dokonując ich wyboru, warto
zwrócić uwagę także na styl jazdy kierowców, którzy będą użytkowali pojazd – mówi
Tomasz Orłowski, kierownik działu badań
i rozwoju firmy Lumag, odpowiedzialny za
rozwój klocków hamulcowych Breck.
Materiały cierne, decydujące o cechach
klocków hamulcowych, można podzielić
na następujące kategorie:
t materiały półmetaliczne (semimetallic)
– zawierają ponad 50% wełny stalowej,
proszku żelaza oraz metali kolorowych
(miedzi, brązu, mosiądzu). Stosowane
są głównie w USA. Charakteryzują się
dobrymi właściwościami akustycznymi,
komfortem użytkowania oraz małym
zużyciem, w tym również tarczy. Jednocześnie jednak są mało stabilne
termicznie. W konsekwencji nie poleca
się ich do pojazdów, które często wykonują hamowania z dużych prędkości.
Dodatkowo nie powinny być montowane
w samochodach ciężarowych ważących
powyżej 6 ton – skuteczność hamowania
klocków drastycznie wtedy spada, za to
rośnie zużycie.
t materiały NAO (Non Asbestos
Organic) – nie zawierają stali, ani twardych składników ciernych. Stosowane są
głównie w Japonii. Mają bardzo dobre
właściwości akustyczne oraz dobrą
charakterystykę zużycia. Nie nadają się
jednak do pojazdów osiągających wysokie prędkości oraz jeżdżących z dużym
obciążeniem.
t materiały o niskiej zawartości stali
(low steel) – wagowo zawierają do 30%
stali. Jako zamiennik azbestu stosuje
się w nich różne włókna organiczne
i nieorganiczne. Materiały te używane są
głównie w Europie. Mają gorsze właściwości akustyczne i powodują większe
zużycie tarczy niż w materiały półmetaliczne. Charakteryzują się za to zdecydowanie większą odporność termiczną
oraz wysoką skutecznością hamowania
w szerokim zakresie temperatury, prędkości i obciążeń. Dlatego stosowane są
zarówno w samochodach osobowych,
jak i ciężarowych.
t materiały hybrydowe NAO i low
steel – wykorzystywane w tzw. klockach
ceramicznych stanowią kombinację
materiałów NAO i low steel. Do tej grupy
należy zaliczyć mieszanki opracowane
do nowych klocków przygotowywanych
przez firmę Lumag. Będą to pierwsze
materiały ceramiczne II generacji,
czyli bez zawartości miedzi. Oprócz
wysokiej skuteczności hamowania
charakteryzują się niskim pyleniem
i cichą pracą (nie generują pisków).
Wybór klocków hamulcowych powinien
zatem uwzględniać rodzaj ich materiału
ciernego i być dostosowany do indywidualnego stylu jazdy oraz oczekiwań kierowcy, a także do typu pojazdu. W Europie,
w zdecydowanej większości przypadków,
wybór ograniczony jest jednak do produktów o niskiej zawartości stali oraz tzw.
ceramicznych. Druga opcja, kojarzona
do tej pory raczej z samochodami sportowymi, z każdym rokiem staje się coraz
popularniejsza.
Rosnący udział klocków ceramicznych
w rynku jest wynikiem m.in. ich niższego
pylenia oraz lepszych właściwości akustycznych, które bezpośrednio przekładają się na
komfort podróży. Ponieważ klienci zwracają
coraz większą uwagę na te cechy, producenci starają się wprowadzać do swej oferty
jak najwięcej klocków ceramicznych. Są one
już oferowane także do aut kompaktowych.
W rezultacie coraz większe grono kierowców zyskuje możliwość doboru rodzaju
klocków hamulcowych stosownie do swoich
indywidualnych preferencji. t
WARSZTAT
Jeep i hydraulika
Wydaje się, że ustalenie miejsca wycieku
jest sprawą prostą i nie wymagającą inwazyjnych
metod diagnostycznych. Zasadniczo to prawda,
ale każda zasada ma swoje wyjątki.
Te z kolei potrafią napsuć krwi właścicielom,
a także mechanikom.
Wojciech Słojewski
WOCAR
D
o niezależnego, ale dobrze wyposażonego warsztatu przyjechał Jeep
z silnikiem diesla o pojemności
skokowej 3,1 litra. Auto było już leciwe, bo
z 2001 roku, a kupił je pan Mariusz, emerytowany wojskowy. Jak wszystkim wiadomo,
wojskowi emeryci bywają dziarscy i żwawi,
a przy tym często zaskakująco młodzi. Taki
był i nasz emeryt, który po ofiarnej służbie
na rzecz obronności ojczyzny, przeszedł na
zasłużoną oficerską emeryturę zaraz po 50tce. Używanego Jeepa nabył pan Mariusz
z tego oto powodu, że będąc zapalonym
jeźdźcem (choć służył w lotnictwie, nie
kawalerii) jeździł niemal codziennie kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy do pewnej
cichej stajenki, gdzie czekał na niego
wierzchowiec, na grzbiecie którego odbywał
przejażdżki po lesie. Terenowy samochód
lepiej zaś radził sobie na gruntowych drogach, niż zwykłe auto, szczególnie zimą.
Kontrolka się świeci
Po kilku miesiącach niezawodnej jazdy
Jeep zasygnalizował awarię, zapalając na
panelu kontrolek lampkę sygnalizującą zbyt
niski poziom płynu chłodzącego. Zaniepokojony kierowca przyjechał do warsztatu.
Mechanik zajrzał do zbiornika wyrównawczego, w którym rzeczywiście było zupełnie
sucho, następnie uzupełnił poziom, wlewając litr płynu. Lampka zgasła. Teraz należało
ustalić, którędy płyn ucieka.
Wstępne oględziny nie dały żadnej odpowiedzi na to pytanie. Po naradzie z klientem
ustalono, że Jeep wróci do eksploatacji,
a kiedy zacznie się dziać coś niepokojącego, pan Mariusz ponownie pojawi się
w warsztacie.
No i rzeczywiście, po kilku dniach Jeep
przyjechał z tym samym problemem – paliła
się kontrolka poziomu płynu. Dodatkowo
pan Mariusz zaobserwował, że pod stojącym na parkingu samochodem pojawily się
plamy, zdaje się że płynu chłodniczego.
Mechanik ponownie dokonał oględzin
samochodu. Tym razem na obudowie
skrzyni biegów z tyłu silnika widoczne były
krople i był to płyn chłodniczy. Nadal jednak
nie było wiadomo skąd się on wydostaje.
Obserwacje utrudniało usytuowanie silnika
i pięć osobnych głowic tak upchanych pod
maską, że trudno było cokolwiek dostrzec.
Co tam pod głowicą
Tym razem wyciek nie był jednak jedynym
kłopotem. Okazało się też, że silnik się
przegrzewa. Twardniały przewody wodne i wszystko wskazywało, że winna jest
uszczelka głowicy silnika.
- Tylko skąd ten wyciek? - zastanawiał się
głośno mechanik.
Aby jakoś ogarnąć temat trzeba było
zdjąć głowice, a było ich pięć, następnie
wszystkie sprawdzić i splanować. Dwie głowice okazały się pęknięte, a na bloku z tyłu
silnika ujawnione zostały ślady po spływającym płynie. - Pewnie spod uszczelki głowicy
ciekło - skomentował mechanik.
Głowice powędrowały do specjalistycznego zakładu, a kiedy wróciły, zmieniono
uszczelkę i ponownie je zamontowano.
Kiedy wydawano naprawiony samochód
klientowi, wydawało się wszystkim, że usterka została trwale usunięta. Nie był to jednak
wcale koniec kłopotów. Po kilku dniach auto
wróciło do warsztatu z tym samym objawem. Ubywało płynu chłodzącego, a silnik
grzał się nadmiernie.
Tym razem nie było śladów wycieku, ale
niewielki ubytek płynu był obiektywnym
faktem, a więc mechanik miał do czynienia
z warsztatową hydrozagadką.
Po dokładnej inspekcji układu, skontrolowaniu termostatu i pompy wodnej, wymontowano chłodnicę celem jej sprawdzenia.
I to był celny strzał. Okazała się ona mocno
sfatygowana, a do tego ciężka niczym czaj- v
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
25
WARSZTAT
v nik z wyposażenia domku kempingowego
w ośrodku FWP, co niezawodnie świadczyło
o tym, że w rurkach odłożyła się gruba warstwa kamienia. Woda przepływała przez zakamienioną chłodnicę z wielkim trudem, co
skutkowało niską skutecznością chłodzenia,
a w konsekwencji powodowało przegrzewanie silnika. Pęknięte głowice były właśnie
skutkiem owego chronicznego przekraczania
dopuszczalnego zakresu temperatury.
Ciurka strumykiem
Po wymianie chłodnicy temperatura
silnika ustabilizowała się, a wyciek płynu
chłodniczego jakby ustał. Samochód wydano, licząc, że może nareszcie udało się go
trwale naprawić.
Płonna była to nadzieja, albowiem po
kilku tygodniach klient pojawił się znowu,
oczywiście w sprawie wycieku. Tym razem
ciekło tak, że po przejechaniu krótkiego
odcinka opróżniał się cały zbiorniczek wyrównawczy, a płyn ściekał strumykiem z tyłu
silnika po obudowie skrzyni biegów.
Mechanik zaklął szpetnie niczym stary wilk
morski. Wizja powtórnego rozbierania silnika
wydawała się prawdziwym koszmarem.
W warsztacie zwołano małe konsylium,
podczas którego przeprowadzono krótką
burzę mózgów. Uradzono, żeby przed
ewentualnym ponownym zdejmowaniem
„głowizny”, najpierw wyciągnąć skrzynię
biegów. Pomysł wydawał się lekko „od
czapy”, ale okazał się trafiony.
Po wyjęciu skrzyni silnik został odsłonięty
i łatwiej było ustalić, czy płyn cieknie spod
uszczelki głowicy czy też z innego miejsca.
Uzupełniono płyn w układzie i rozpoczęto
obserwacje. Pierwsze wrażenie było takie,
że cieknie z głowicy z tyłu silnika. Dla dokładniejszej inspekcji mechanik zdjął dekiel
zaworów i wreszcie dokładnie ujrzał, skąd
ciecze. Widać też było, że płyn chłodzący
pokonuje pokrętną drogę, myląc tropy
i mechanika. Tym razem jednak nie było
już żadnych wątpliwości. Usterkę wreszcie
skutecznie usunięto. Wyciek ustał, a silnik
się nie przegrzewał.
Skąd wyciekał płyn chłodzący? To pytanie
kierujemy do naszych niezawodnych Czytelników. Na odpowiedzi czekamy pod adresem:
[email protected].
t
Świat
motoryzacji
Tw ó j d o r a d c a w w a r s z t a c i e
www.swiatmotoryzacji.com.pl
Redakcja:
04-228 Warszawa, ul. Tytoniowa 20
tel. (22) 490 82 40, faks (22) 490 82 42
O kontrolce,
która gasnąć nie chciała
W poprzednim numerze opisaliśmy
przypadek Dacii Logan, która przyjechała
do warsztatu z zapaloną kontrolką ABS.
Naprawa wydawała się prosta i rutynowa. Mechanik zakupił w hurtowni nowe
części, zdemontował piasty, wymienił
łożyska. Kiedy tylko klient wyjechał samochodem z warsztatu, lampka zapaliła się
ponownie.
Niestety mechanik nie dysponował
testerem diagnostycznym, „na czuja”
uznał więc, że podczas wymiany łożysk
uszkodzony został czujnik ABS. Tak więc,
konsekwentnie idąc tym tropem, wymienił czujnik przy jednym kole. Lampka
jednak nie zgasła. Po tym eksperymencie
wymienił czujnik w drugim kole, licząc,
że tym razem trafi. Kontrolka dalej jednak
alarmowała, że ABS nie działa jak należy.
Mechanik uznał, że tester diagnostyczny jest jednak niezbędny. Pojechał
więc do konkurencji, która odpowiednim
sprzętem dysponowała. W pamięci
sterownika znaleziono błędy sygnałów
kół przednich.
Uczynni koledzy po fachu uznali, że
łożyska mogły zostać odwrotnie założone – pierścieniami magnetycznymi po
niewłaściwej stronie piasty. Wyjaśnili też,
że aby ustalić, po której stronie jest pierścień, należy posłużyć się kartą testową
do sprawdzania tegoż pierścienia.
Redaktor naczelny:
Krzysztof Rybarski
[email protected]
Współpracownicy:
Grzegorz Chmielewski,
Wojciech Słojewski,
Sekretarz redakcji:
Grzegorz Kacalski
[email protected]
Reklama, marketing:
Magdalena Błażejczyk,
tel. 695 808 404, faks (22) 490 82 42
[email protected]
Layout:
Andrzej Wasilewski
[email protected]
www.swiatmotoryzacji.com.pl
26
ŚWIAT MOTORYZACJI 10/2016
Mechanik wrócił do swojego warsztatu, gdzie jeszcze razy zdemontował
piasty, by sprawdzić, czy łożyska zostały
zamontowane prawidłowo. Okazało się,
że są założone odpowiednio w obydwu
piastach.
Fachowiec ponownie zatem zasięgnął
rady kolegów, którzy podpowiedzieli,
że podczas wymiany łożysk pierścień
magnetyczny mógł zostać uszkodzony. Mechanik dokładnie przyjrzał się
łożyskom, lecz żadnych uszkodzeń nie
znalazł. Uznał zatem, że nic już więcej nie
wymyśli i skierował klienta do warsztatu
dysponującego doświadczeniem w naprawach systemów elektronicznych.
W niezależnym, lecz dobrze wyposażonym serwisie łożyska zostały jeszcze raz
wymontowane, a następnie porównane
z nowymi elementami pochodzącymi od
renomowanego dostawcy. Badanie kartą
testową jednych i drugich dało jednoznaczną odpowiedź, co było przyczyną świecenia
kontrolki ABS. Po wymianie łożysk problem
ustał. Samochód jeździł już nie tylko cicho,
ale również nie niepokoił kierowcy migocącym światełkiem lampki ostrzegawczej.
Pora zdradzić, co było przyczyną zgłaszania usterki przez system ABS. Otóż
okazało się, że wymienione łożyska miały
pierścienie magnetyczne z mniejszą
liczbą „ząbków” niż łożyska oryginalne.
Udało się to dostrzec, dzięki skorzystaniu
z karty testowej i skrupulatnym przeliczeniu. Po wymianie felernych łożysk
na nowe elementy z odpowiednią liczbą
„ząbków” układ ABS działał już prawidłowo i nie zgłaszał usterek.
Prawidłowej odpowiedzi udzieli panowie Jarosław Masłoń z Tarnobrzegu
i Mariusz Radoszewski ze Śremu. Obaj
wspomnieli też, że spotkali się z podobnym problemem we własnej praktyce
warsztatowej. Gratulujemy! Wszystkich
zapraszamy do lektury kolejnych odcin-
Drukarnia:
Invest Druk
WYDAWCA
SM
Media Sp. z o.o.
04-228 Warszawa, ul. Tytoniowa 20
tel. (22) 490 82 40, faks (22) 490 82 42
Prezes Zarządu
Klaudia Wiak
tel. (22) 490 82 41
[email protected]
Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.
Grzegorz Kacalski

Podobne dokumenty