produkty - AD Polska

Transkrypt

produkty - AD Polska
nr
41
wrzesień-grudzień 2012
Oryginalny,
dobry, lepszy?
Rynek
Zakopane 2012
Jasno
sprecyzowane
cele
Piotr Sędziak
Dyrektor ds. Sprzedaży AD Polska Aftermarket
Relacja ze spotkania
z klientami oddziału Dębica
Inteligentne molekuły oleju Castrol Magnatec
przywierają do metalowych elementów silnika jak magnes,
pozostawiając ich powierzchnię do 15 razy gładszą
i zapewniając dodatkową ochronę silnika
już od momentu uruchomienia.
Teraz możesz sam sprawdzić różnicę. www.castrol.pl
TO WIĘCEJ NIŻ OLEJ.
TO PŁYNNA TECHNOLOGIA.
Spis treści
Do Czytelnika
04 J asno sprecyzowane cele - rozmowa z Piotrem Sędziakiem, Dyrektorem ds.
Sprzedaży AD Polska Aftermarket
08 S zkolenie produktowo-techniczne Filia AD Łódź - relacja
10 Z akopane 2012 - spotkanie integracyjne z klientami oddziału Dębica - relacja
12 D
akar pod Szczecinem - relacja z rajdu Baja Poland
14 S potkanie z kluczowymi klientami AD Polska Aftermarket - zapowiedź
16 R
ejs mistrzów sprzedaży! - Program Premiowy dla Przedstawicieli Handlowych
i Menedżerów Klientów Kluczowych
22 O
ryginalny, dobry, lepszy? - rynek
32 R
ajdowe życie - jak zbudować samochód do rajdów terenowych? technika
40 O
calić od zapomnienia - o renowacji zabytkowych pojazdów - hobby
48 B
ilans dziesięciolecia - prezentacja serwisu AD
54 D
oświadczeni fachowcy - prezentacja serwisu Auto Primo
62 O
programowanie diagnostyczne - branża
70 R
ajdowy świat - za co kochamy rajdy? - sport
Zachęcamy do lektury 41. wydania magazynu „AD
News”. Naszą misją jest dostarczanie ciekawych informacji oraz zajmującej lektury wszystkim tym, którym
nieobca jest szeroko rozumiana tematyka motoryzacyjna. Dokładamy wszelkich starań, aby każda osoba
związana z motoryzacją znalazła w nim coś dla siebie.
Polecamy wywiad z Piotrem Sędziakiem, Dyrektorem
ds. Sprzedaży na terenie Centralnej i Zachodniej Polski
w firmie AD Polska Aftermarket, który wymienia cechy, jakie powinien posiadać dobry handlowiec, by jak
najlepiej wywiązywać się z powierzanych mu zadań.
W rozmowie próbujemy również odpowiedzieć na
pytanie, w jakim kierunku zmierza rynek części motoryzacyjnych.
W dziale Rynek tym razem bierzemy pod lupę warsztaty samochodowe. W artykule „Oryginalny, dobry,
lepszy?” pokazujemy podobieństwa i różnice pomiędzy
Autoryzowanymi Stacjami Obsługi a innymi warsztatami. Zarysowujemy również zagadnienie aktualnych cen
części samochodowych oraz prognozujemy, w jakim
kierunku zmierzają preferencje kierowców – klientów.
Dział Technika przynosi informacje, w jaki sposób budowane są samochody do rajdów terenowych. Artykuł „Rajdowe życie” został dodatkowo zilustrowany
doświadczeniami i uwagami Roberta Łyżwy i Michała
Krotiuka – reprezentujących Grupę AD Polska w Rajdowych Mistrzostwach Polski Samochodów Terenowych.
W dziale Hobby prawdziwa gratka dla fanów zabytkowych samochodów. Lektura tekstu „Ocalić od
zapomnienia” powinna przekonać Czytelnika, że odnawianie i odbudowywanie starych samochodów i motocykli wymaga dużej wiedzy fachowej oraz rozeznania
w dawnej technice motoryzacyjnej. Potwierdzają to
także profesjonalni renowatorzy samochodów.
W numerze nie mogło również zabraknąć informacji dla
fanów sportów motoryzacyjnych. Tym razem prezentujemy krótką historię rajdów samochodowych i próbujemy odpowiedzieć na pytanie, za co tak naprawdę kochamy rajdy. Szerzej o tym w artykule „Rajdowy świat”.
W dzisiejszych czasach praca warsztatu samochodowego w dużej mierze opiera się na wielu skomplikowanych systemach diagnostycznych. Jakie oprogramowanie diagnostyczne wybrać, czym się kierować
i na co zwracać szczególną uwagę przy jego wyborze,
przeczytamy w dziale Branża.
Tradycyjnie zachęcamy także do zapoznania się z nowinkami na rynku części zamiennych oraz produktów
przeznaczonych do pielęgnacji samochodów.
Warto być na bieżąco z „AD News”!
Produkty
17 L ampy warsztatowe - Philips i przewody zapłonowe do instalacji LPG Janmor
18 Z estawy pasków rozrządu „TB SET” - Dayco
20 D
odatki do paliw - nieocenione także zimą - STP
28 P
rogram wycieraczek pakowanych pojedynczo - Bosch Aerotwin
30 M
ateriały ścierne - 3M
36 Z awory EGR - Delphi
38 M
etalowe, wielowarstwowe uszczelnienia podgłowicowe: powłoki
częściowe i zestaw naprawczy pompowtryskiwaczy - Elring
44 E
wolucja technologii rozruszników - Denso
46 N
owości w ofercie - Osram
50 Z estawy montażowe górnego mocowania KYB SMK i zestawy ochronne
KYB PK
52 P
rzełączalne elementy regulacji luzu zaworowego - INA
56 N
owości w ofercie - EMM Polska
60 T woje nazwisko na bolidzie Vodafone McLaren Mercedes - Mobil 1
61 P
onad milion samochodów Porsche z Mobil 1
65 C
zas na akumulatory AGM - CENTRA i EXIDE
66 2
0-lecie wprowadzenia asortymentu świec V-Line - NGK
68 Z estawy naprawcze hamulca bębnowego Expert Kit - Girling
76 U
stawienia napinacza układu rozrządu VKM 11202 - SKF
78 M
atowe lakiery bezbarwne - PPG
Redakcja
Redaktor naczelny
Piotr Stachacz
AD Polska Sp. z o.o.
ul. Makuszyńskiego 24, 31-752 Kraków
Wydawca
Feniks Media Group
W. Ślaga, D. Wajs Spółka jawna
ul. Na Wierzchowinach 1D, 30-222 Kraków
tel.: 012 257 01 51, fax: 012 263 06 22
Redaktor prowadzący
Radosław Urban
Korekta
Jolanta Witkowska
Zespół redakcyjny
Jan Bielecki, Grzegorz Chmielewski,
Piotr Kołaczek, Kamil Koza,
Łukasz Pieńkowski, Remigiusz Tytuła
Skład i łamanie
Studio DTP Feniks Media Group
Jerzy Gorczyca (kierownik studia),
Wojciech Kleszcz,
Krzysztof Kusiak
Druk
Aara & Drukplast Sp. z o.o.
ul. Fredry 2, 30-605 Kraków
Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz
zmiany tytułów. Materiałów niezamówionych nie zwracamy.
Przedruki z magazynu dozwolone są wyłącznie za uprzednią
pisemną zgodą wydawcy. Redakcja nie odpowiada za treść
reklam i ogłoszeń.
Zdjęcie na okładce
AD Polska Aftermarket Sp. z o.o.
wywiad
Jasno
sprecyzowane
cele
O wieloletniej
pracy w AD Polska,
cechach dobrego
handlowca, relacjach
ze współpracownikami
oraz trendach na rynku
części motoryzacyjnych,
opowiada Piotr Sędziak,
Dyrektor ds. Sprzedaży
na terenie Centralnej
i Zachodniej Polski
w firmie AD Polska
Aftermarket.
4
wywiad
5
wywiad
Z jakimi zadaniami wiąże się Pana praca
i za jakie województwa jest Pan odpowiedzialny?
Zajmuję się terenem centralnej i zachodniej Polski, odpowiadając za sprzedaż na
tym terenie. Do tego dochodzi również
część Polski północnej. Są to województwa: śląskie, opolskie, dolnośląskie, lubuskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie,
część województw: mazowieckiego, zachodniopomorskiego i warmińsko-mazurskiego. Bezpośrednio podlega mi 6 managerów regionalnych, pod nich podległych
56 przedstawicieli handlowych, 3 managerów klientów kluczowych i 1 specjalista ds.
wyposażenia warsztatowego.
Z jednej strony, to bardzo duży region
działania, a z drugiej – bardzo dużo osób
podlega pod Pana w sposób bezpośredni i pośredni. Jak udaje się Panu zapanować nad pracą tak dużej liczby osób na
tak rozległym terenie?
Zaznaczę najpierw, że wcześniej mój region
działania był o wiele mniejszy. Dopiero od
roku 2012 przydzielono mi kolejne województwa i teraz jest to niemal 2/3 Polski.
Można powiedzieć, że „odziedziczyłem”
znaczny region po moim poprzedniku
z Krakowa.
Co do samej współpracy z podległymi handlowcami, to staram się kontaktować ze
wszystkimi. Najczęściej jednak rozmawiam
z managerami regionalnymi na temat ich
pracowników. Jeśli natomiast pojawiają się
jakiekolwiek problemy, z którym managerowie regionalni nie mogą sobie poradzić,
wówczas pomagam im je rozwiązywać
i mogę powiedzieć, że do tej pory podjęte
działania są w 100% efektywne.
Czy zdarzają się sytuacje, że Pan sam
spotyka się z klientami AD Polska?
Spotykam się przeważnie z dużymi klientami. Odbywa się to najczęściej w ramach pomocy dla managerów regionalnych. Mam 2
dużych klientów, bardzo znaczących dla firmy, którzy kontaktują się głównie ze mną,
przede wszystkim z uwagi na wieloletnią,
udaną współpracę.
Jakimi cechami, Pana zdaniem, powinna
wyróżniać się osoba na stanowisku kierowniczym w Dziale Sprzedaży, aby jak
najefektywniej spełniać powierzane jej
zadania? Jakie cechy osobowości najbardziej przydają się w tej pracy?
Przede wszystkim pewność siebie, niekiedy wręcz tupet, gotowość i chęć do ciężkiej
pracy oraz do poświęcenia dla tego, co się
robi. Bardzo ważna jest oczywiście również
lojalność w stosunku do firmy, motywacja,
energia i pasja. To jest chyba to, czym powinna charakteryzować się osoba wykonu-
6
jąca takie zadania. Żeby robić coś dobrze,
z całą pewnością trzeba to lubić.
Bardzo istotna jest również umiejętność
nawiązywania i utrzymywania dobrych relacji interpersonalnych. Jeżeli uda się skrócić dystans pomiędzy ludźmi, oczywiście
przy zachowaniu odpowiednich granic, to
wszystko staje się łatwiejsze. Jeżeli tylko
jest taka możliwość, to zawsze staram się
rozmawiać z moimi pracownikami jak z kolegami, a nie jak przełożony z podwładnym,
ponieważ to niejednokrotnie nie przynosi
spodziewanego efektu. Otwarta rozmowa
z ludźmi zawsze pomaga. Oczywiście nakazy i procedury są potrzebne i niezbędne,
a czasami wręcz toczyła się wewnętrzna
rywalizacja. Miało to oczywiście swoje dobre i złe strony.
Osobiście uważam, że zmiany idą w dobrym kierunku, ponieważ im mniej osób
na najwyższych stanowiskach w dziale
sprzedaży, tym mniej różnic zdań. A im
mniej różnic zdań, tym łatwiej podejmować
kluczowe decyzje i osiągać kompromisy.
Z drugiej strony im więcej osób, tym więcej pomysłów, ale trzeba dokonać wyboru.
W naszej pracy
niekiedy trzeba
bardzo szybko działać,
szybko i umiejętnie
podejmować istotne
decyzje, a także
wyciągać odpowiednie
wnioski. (...)
Przyjąłem taki system działania, że rekrutuję głównie managerów regionalnych,
natomiast prawie w ogóle nie rekrutuję
przedstawicieli handlowych. Oczywiście,
zawsze chętnie służę pomocą managerom
regionalnym, jeśli np. w procesie rekrutacji
pozostało już tylko kilka osób i trzeba dokonać wyboru. Wychodzę z założenia, że
prawo doboru handlowców do zespołów
sprzedażowych należy się managerom
regionalnym. To oni powinni najlepiej
wiedzieć, z kim chcą pracować i jak odpowiednio dobierać osoby, aby współpraca
między nimi układała się jak najlepiej.
ale, szczególnie w pewnych segmentach
działania, trzeba umieć podchodzić do ludzi jak do kolegów. Ważna jest też umiejętność przysłowiowego „tupnięcia nogą”, ale
trzeba bardzo dobrze wiedzieć, kiedy można i powinno się w taki sposób zareagować.
Czy praca na Pana stanowisku to głównie tabele, analizy i raporty?
Nie tylko. Zajmuję się także zbieraniem danych z rynku, porównywaniem cen, ofert,
promocji etc. W bardzo dużej mierze opieram się tutaj na danych dotyczących firm
konkurencyjnych. W naszej pracy niekiedy trzeba bardzo szybko działać, szybko
i umiejętnie podejmować istotne decyzje,
a także wyciągać odpowiednie wnioski
z decyzji, które nie do końca były trafne.
Zgodnie bowiem z przysłowiem, nie myli
się tylko ten, kto nic nie robi. Jest to tak
naprawdę ryzyko wpisane w każdy rodzaj
pracy, a już szczególnie w pracę w dziale
sprzedaży.
Firma AD Polska stale się rozwija i dostosowuje do wymagającego rynku części
motoryzacyjnych. Jakie zmiany zauważył Pan w związku z procesem konsolidacji Grupy AD Polska?
Oprócz zwiększenia zasięgu działania Dyrektora ds. Sprzedaży, w związku ze zmniejszeniem liczby osób na tych stanowiskach
z 3 do 2, zmiany są widoczne m.in. w ujednolicaniu procedur. Należy pamiętać, że
wcześniej Grupę AD Polska tworzyły tak
naprawdę 3 odrębne firmy, działające pod
tym samym szyldem. Każda z nich pracowała dla siebie, ciągnęła w swoją stronę,
Czy zajmuje się Pan również rekrutacją
nowych osób do zespołów sprzedażowych?
Które z Pana cech najbardziej przydają
się w pracy zawodowej?
Wyrozumiałość, cierpliwość, wyobraźnia
i duża doza zdrowego rozsądku. W naszej
pracy mamy jasno sprecyzowany cel. Systematyczne działanie w jego kierunku daje
nam ten komfort, że mamy pewność dobrze
wykonanego zadania.
Bardzo potrzebna jest również elastyczność,
umiejętność szybkiego dostosowywania się
do często zmieniających się warunków, gotowość do podejmowania decyzji oraz przyjmowanie na siebie całkowitej odpowiedzialności. Liczą się też wspomniane wcześniej
umiejętności komunikacyjno-interpersonalne: jak dotrzeć do ludzi, jak z nimi rozmawiać,
no i oczywiście odpowiednia motywacja,
bo jest ona chyba najbardziej potrzebna
w sprzedaży.
Jakimi jeszcze zasadami kieruje się Pan
w codziennej pracy?
Usłyszałem kiedyś ciekawe zdanie, które głęboko zapadło mi w pamięć, że bez odejścia
od pewnych norm niemożliwy jest postęp,
a postęp przemienia niemożliwe w możliwe.
Z kolei możliwe w niedługim czasie może stać
się rzeczywiste. W naszej firmie to się sprawdza.
Uważam również, że, niezależnie od branży,
sukces jest możliwy do osiągnięcia jedynie
wtedy, gdy lubi się to, co się robi. Zgadzam się
także ze stwierdzeniem, którego używa moja
żona, a mianowicie, że nie ma takiej rzeczy,
której nie można osiągnąć wytężoną pracą.
wywiad
Piotr Sędziak
Wiek i stan cywilny: 36 lat;
żonaty; jedno dziecko
Doświadczenie zawodowe:
w AD Polska od 10 lat.
Kariera zawodowa:
praca w firmie Carsmot, która
wchodziła w skład Grupy AD Polska,
Manager ds. Rozwoju Sieci
Serwisowej AD,
Dyrektor ds. Klientów Kluczowych,
Dyrektor ds. Sprzedaży na terenie
Centralnej i Zachodniej Polski.
Zainteresowania: narty,
motoryzacja, żeglarstwo (z nadzieją,
że kiedyś ta pasja zakończy się
patentem).
Jak wyglądają Pana plany zawodowe
w najbliższej perspektywie czasowej?
Zbliża się powoli sezon jesienno-zimowy,
w którym duży nacisk kładziemy m.in. na
sprzedaż akumulatorów oraz opon. Są to
produkty droższe jednostkowo i w związku
z tym klienci starają się dokonywać dobrze
przemyślanych decyzji zakupowych. W zasadzie okres od jesieni do wiosny to czas szczególnie wytężonej pracy działów sprzedaży.
Naszym zadaniem jest zatem uświadomienie klientowi, że produkty pod marką AD
są idealnym połączeniem zarówno dobrej
ceny, jak i jakości. Niższa cena u konkurencji
niesie bowiem za sobą odpowiednio niższą
jakość.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom rynku, wprowadziliśmy również tańsze odpowiedniki niektórych produktów pod marką
Optima. Dzięki temu klient ma wybór i każdy
znajdzie u nas coś dla siebie.
W jakim kierunku, Pana zdaniem, zmierza rynek części motoryzacyjnych?
Jakie szczególne sukcesy udało się Panu
do tej pory osiągnąć w pracy zawodowej?
W naszym segmencie rynku uwidacznia
się trend, polegający na tym, że klienci coraz częściej podejmują decyzje zakupowe
kierując się tylko jednym wyznacznikiem,
a mianowicie ceną. Na rynku części motoryzacyjnych pojawia się zatem coraz więcej
produktów niskiej jakości z Chin, które oferowane są w bardzo niskich cenach.
W firmie AD stawiamy przede wszystkim na
produkty znanych producentów europejskich i tak dobieramy części, aby, przy zachowaniu jak najwyższej jakości, produkty
były przystępne cenowo i w związku z tym
dostępne jak największej liczby odbiorców.
W 2009 roku przejąłem region wrocławski
i w tym właśnie regionie w roku 2011 uzyskałem 15% wzrost sprzedaży w porównaniu do roku 2010. To uważam za jeden ze
swoich najważniejszych sukcesów.
Czego najbardziej potrzeba na nadchodzące miesiące?
Życzyłbym sobie i swoim pracownikom
przede wszystkim jak najlepszych wyników sprzedażowych, zwiększania udziałów w rynku. Na obecną chwilę jestem
najbardziej zadowolony z wyników na
moim „starym” terenie, tzn. szczególnie
w woj. dolnośląskim i zachodniopomorskim; generalnie jestem zadowolony
z pracy regionów, którymi zajmowałem
się przed objęciem części Polski, podlegającej wcześniej pod Kraków. Na tamtym
terenie mam już wypracowane relacje
z ludźmi i udało mi się je poukładać tak,
że współpracuje nam się naprawdę bardzo dobrze i rozumiemy się doskonale.
Teraz robię wszystko, aby na pozostałych
terenach, za które odpowiadam, wypracować podobne mechanizmy, i, powiem
szczerze, że już zaczyna się to powoli
układać i widać już nawet nie światełko,
ale światło w tunelu, co oznacza, że obraliśmy właściwą drogę. Myślę i wierzę w to
głęboko, że w ciągu najbliższych kilku
miesięcy wszystko uda się dopracować
i wyprowadzić na przysłowiową prostą.
Tego życzyłbym sobie w najbliższym czasie.
Tego w takim razie życzymy, dziękując
Panu jednocześnie za rozmowę.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Radosław Urban
7
AD Polska
Szkolenie
produktowo-techniczne
Filia AD Łódź
17 sierpnia br. w Łodzi odbyło się szkolenie produktowotechniczne dla klientów AD Polska Aftermarket Filia Łódź.
kich uczestników do
udziału w dyskuRozpoznanie
uszkodzonych
części
sjach panelowych.
Dostawcy
przygotowali również gadżeukładu
kierowniczego!
Producentami uczestniczącymi byli:
DENSO, SWAG i VALEO.
ty firmowe, które rozdano uczestnikom
W ramach szkolenia omówiono nowości
szkolenia.
ofertowe dostawców uczestniczących,
Przy pomocy
testera luzu zawieszenia SWAG szybko i łatwo rozpozodbyła się prezentacja profilu i działalnaje się uszkodzone części układu kierowniczego przedniej i tylnej osi.
W spotkaniu udział wzięło 30 klientów.
ności tych firm, a także szczegółowo
zaprezentowano kwestie techniczne
Tester luzu zawieszenia SWAG jest mobilnym przyrządem kontrolnym do sprawdzania
części
podwozia pojazdów
do 3,5 t. część
Po części
teoretycznej
nastąpiła
związane z zakupem, montażem oraz
•
Prosta
i
szybka
diagnostyka
wszystkich
części
podwozia
integracyjna, z potrawami biesiadnoeksploatacją części znajdujących się
Łatwo rozpoznać
nawet małe
zużycie
-grilowymi
serwowanymi
przez najlepw ofercie. W trakcie szkolenia odbyły• się
• Symulacja
wszystkich
sytuacji jezdnych
w stanie „Soplicowo”.
szych
kucharzy
restauracji
konkursy, które zaktywizowały wszystugięcia sprężyn
• Nie jest potrzebne zasilanie ani podnośnik
• Nie wymaga konserwacji
KATALOG
PRODUKTÓW
AD 2012
W nim: elektryka, hamulce, układ
napędowy, silnik, układ wydechowy,
zawieszenie, wózki i zawiasy.
Zalety KATALOGU
PRODUKTÓW AD
2012:
nowa, przystępna
forma katalogu,
przejrzysty sposób
prezentacji produktów,
zdjęcia produktów,
NOWOŚĆ Kody QR uzyskaj w prosty
sposób jeszcze więcej
informacji o danym
produkcie AD na
ekranie swojego
telefonu, smartfona,
tabletu.
8
Tester luzu zawieszenia SWAG zawiera:
Płyta kontrolna do sprawdzania osi przedniej
Uchwyt do sprawdzenia kół osi tylnej
Blokada pedału hamulca
Zamów teraz!
Tester luzu zawieszenia SWAG
SWAG Nr. 99 98 0122
www.swag.de
SWAG_GST_Anzeige_A4_PL_0212.indd 1
08.08.12 13:57
AD Polska
Zakopane 2012
Spotkanie integracyjne
z klientami oddziału Dębica
Oficjalna część spotkania odbyła się
w Hotelu Mercure Kasprowy. Gości powitał Marcin Drozdowski, członek zarządu
AD Polska Aftermarket Sp. z o.o., który,
wraz z Dawidem Boryczką, dyrektorem
sprzedaży, nagrodził najlepszych klientów firmy AD Polska. Nasi dostawcy także skorzystali z okazji i wręczyli nagrody
kontrahentom, którzy w ostatnim roku
wykazali się największym wolumenem
zakupu w danym asortymencie.
Wieczorną część spotkania uatrakcyjnił
występ kapeli góralskiej „Mormota”, której członkowie uczyli naszych gości tańca
góralskiego, jak również przeprowadzili
wiele atrakcyjnych konkursów.
30 czerwca br., u podnóża Tatr, w przepięknej
scenerii Zakopanego, odbyło się coroczne
spotkanie z kontrahentami i dostawcami AD Polska
Aftermarket Sp. z o.o. oddział Dębica.
zaproszenie
S
potkanie zostało podzielone na
dwie części. Pierwsza rozpoczęła się na Wielkiej Polanie Zbójeckiej, w Jaszczurowych Borach,
i obfitowała w wiele atrakcji, przygotowanych przez Harnasia i jego zbójników. Jedną z ważniejszych konkurencji
były zawody o złotą ciupagę, w których
zwyciężyła, ku rozczarowaniu zebranej
męskiej publiczności, a dumie i szczęściu
małżonka, Barbara Zelek. Podczas biesiady na Wielkiej Polanie Zbójeckiej goście
mogli delektować się góralskimi specjałami przy muzyce góralskiego zespołu.
Spotkanie było dla klientów okazją do
poznania dostawców, wymiany poglądów i zgłaszania uwag i sugestii w zakresie współpracy.
Bardzo serdecznie dziękujemy naszym
Gościom i Dostawcom za przybycie
i wspaniałą zabawę.
big
big
10
www.adpolska.pl
AD Polska
11
AD Polska
Dakar pod L
Szczecinem
ista startowa skrzyła się od nazwisk
czołowych zagranicznych zawodników tej dyscypliny. Khalifa al-Mutaiwei
ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Francuz Jean-Louis Schlesser, Rosjanie
Borys Gadasin, Ilja Kuzniecow i Władimir Wasiljew, Czech Miroslav Zapletal czy Węgier Erik
Korda to kierowcy z wysokich szczebli światowego rankingu!
Wrześniowe zawody Baja Poland były najważniejszym
w naszym kraju wydarzeniem sezonu w rajdach
terenowych. Po raz pierwszy zostały zaliczone do
Pucharu Świata w rajdach cross-country w kategorii
kierowców, pilotów oraz teamów. Stanowiły również
rundę mistrzostw Czech, Polski i Słowacji, a także
Środkowoeuropejskiego Trofeum FIA (CEZ).
12
a Pomorzu
N
Zachodnim
Dyrektorem zawodów był Marcin Fiejdasz
z Automobilklubu Małopolskiego w Krośnie,
organizacja spoczywała na barkach Polskiego Związku Motorowego, Automobilklubu
Gorzowskiego, Urzędu Miasta Szczecina oraz
władz gmin Dobra i Drawsko Pomorskie.
Wyjątkowo wymagająca i selektywna trasa
była poprowadzona terenowymi szlakami
wiodącymi na wschód od Szczecina, w tym
przez poligon wojskowy w Drawsku. Najpierw prolog na szczecińskim osiedlu Zawadzkiego, potem próby sportowe (tzw.
sekcje selektywne) w rejonie Drawska, Dobrej
i Lubieszyna. Najdłuższa próba na poligonie
drawskim mierzyła 240 km!
Marcin Fiejdasz zwraca uwagę na specyfikę
Baja Poland. – O ile trasy pustynne prowadzą
przez jednorodne piaszczyste wydmy, a z kolei
np. we Włoszech dominują trasy żwirowe, o tyle
Baja Poland ma pod tym względem bardzo
zróżnicowany charakter. U nas były i piachy,
i szutry, i żwiry (w dodatku często podsiąknię-
AD Polska
te wodą). To stawia trudne zadanie przed załogami, bo trzeba potrafić dostosować się do
wymogów zmiennej trasy, a w dodatku należy
umieć przystosować do nich ustawienia samochodów. I to właśnie było trudnym wyzwaniem
– uważa dyrektor Baja Poland.
Tym większe uznanie należy się załogom,
które sięgnęły po najwyższe laury w klasyfikacji Pucharu Świata. Zwycięstwo Krzysztofa
Hołowczyca w Mini All4Racing (z nowym portugalskim pilotem Palmeiro) nad Zapletalem
(Hummer) i Kordą (Toyota Hilux), czwarte
miejsce Szymona Ruty (Toyota Hilux), piąte
Adama Małysza (Mitsubishi L200); te wyniki
nabierają dodatkowego smaku, jeśli dodać,
że al-Mutaiwei, Schlesser czy Kuzniecow musieli zadowolić się dalszymi lokatami.
Marcin Fiejdasz dodaje, że Baja Poland miała
bardzo pochlebne recenzje ze strony największych matadorów tych zawodów. – Muszę
przyznać, że otrzymaliśmy bardzo skuteczne
wsparcie ze strony samorządów Szczecina, Dobrej i Drawska Pomorskiego. Z takimi partnerami świetnie się współpracuje. Ufam, że kolejne
edycje rajdu będą co najmniej tak samo udane,
bo PZM podpisał pięcioletnie umowy na organizację Baja Poland z tymi samymi partnerami.
Cenny rezultat
Z wielką satysfakcją wracali ze Szczecina Robert Łyżwa i Michał Krotiuk. Załoga AD Polska
popisała się bardzo wartościowymi wynikami. W punktacji Rajdowych Mistrzostw Polski
Samochodów Terenowych Łyżwa z Krotiukiem zajęli 6. miejsce, zaś w klasie TH zdobyli
2. pozycję.
Już samo miasteczko rajdowe, rozstawione w czwartek w Szczecinie, musiało robić
wrażenie na uczestnikach. Był ogromny namiot-pawilon, mieszczący biuro zawodów
i bufet dla zawodników. Obok biuro Zespołu
Sędziów Sportowych (jury) oraz biuro delegatów FIA. Na placu rozmieściło się pół setki
ekip serwisowych, w tym wielkie światowe
potęgi. Wokół kręcili się najsłynniejsi zawodnicy tej dyscypliny. Na okrasę byli wśród nich
Michał Wiśniewski (pilot Grzegorza Barana),
a także otwierająca trasę Dagmara Kowalczyk
z TVN Turbo czy Piotr Zelt.
wań do Baja Poland ostro pracował nad
kondycją fizyczną – sporo biegał i ćwiczył.
To się bardzo przydało. Trzeba było w ten
weekend pokonać morderczo trudną trasę. W jednym dniu dwie próby sportowe
(90 km i 240 km) plus odcinki dojazdowe
dwa razy po 100 km, więc łącznie sporo
ponad 500 km forsownej jazdy. – Przygotowanie kondycyjne okazało się bardzo cenne
– przyznaje kierowca.
Poligon w Drawsku to piachy, leśne dukty, ubite pasy strzeleckie, czołgowiska. Na
niektórych prostych (długich nawet na
z górą 3 km) gnali 150 km/godz., za to po
czołgowisku pełzali z prędkością 30 km/
godz., pośród metrowych niemal dziur.
Po trzecim dniu rajdu odbył się miły raut
z pysznym poczęstunkiem i pokazem ogni
sztucznych.
W niedzielę „dogrywka”, która potwierdziła słuszność taktyki, przyjętej przez
Łyżwę i Krotiuka. Jechali dobrym, ale nie
nadmiernym tempem, powstrzymywali
się przed ryzykiem i brawurą, szanowali
samochód. W drogę ruszali ze 120 litrami paliwa, dwoma zapasowymi kołami,
skrzynkami narzędziowymi, zabierakami
do kół (na wypadek ugrzęźnięcia) i zapasem 15 litrów wody (gdyby zagotował się
układ chłodzenia). Auto było wyposażone
w układ śledzenia GPS, precyzyjnie podający pozycję załogi do Centrum Kontroli
Rajdu. Każda załoga dysponowała też
awaryjnym przyciskiem; w razie nieplanowanego postoju należy w ciągu pół
minuty przycisnąć go, aby potwierdzić, że
wszystko jest OK. Jeśli załoga nie uczyniłaby tego, to wtedy jest wszczynany alarm
(bo widocznie stało się coś niedobrego).
Ale Land Rover Łyżwy i Krotiuka spisywał
się w tych skrajnie ciężkich warunkach bez
zarzutu, a i załoga nie popełniała błędów.
No i to wszystko dało końcowy wynik, który przynosi zawodnikom ogromną radość
i satysfakcję.
– Dziękujemy całemu naszemu zespołowi
serwisowemu, dziękujemy wszystkim, którzy wspierali nas w parku serwisowym i dopingowali na trasie. Przeżyliśmy mnóstwo
wspaniałych emocji, o których będziemy
długo pamiętać. Tymczasem zapraszamy
na facebook na nasz profil „Janmor AD Rally
Team” – kończy Robert Łyżwa.
Tekst: Grzegorz Chmielewski
Fot.: Jarosław Świątek
S zybko,
ale z rozwagą
W piątek – honorowy start na placu Żołnierza Polskiego w samym centrum Szczecina. Rampa startowa, przemówienia oficjeli, tłumy ludzi. Później prolog (10 km)
i pierwsze emocje. – Na początku rajdu
nigdy nie potrafię iść na całość, muszę się
rozgrzać, stopniowo wczuć się w jazdę. Pojechałem więc prolog w miarę szybko, ale
uważnie. Po drodze minęliśmy dwa zakopane na amen auta… – wspomina Robert
Łyżwa. I dodaje, że w ramach przygoto-
13
AD Polska
Spotkanie z kluczowymi klientami
AD Polska Aftermarket obszaru AD Stachura
Spotkanie
z kluczowymi
Kraków,
wrzesień
2012 klientami AD Polska Aftermarket
obszaru AD Stachura Kraków wrzesieo 2012
At ra k c j ą b ę d z i e z n a j d u j ą c y s i ę n a
Wydarzenie to będzie miało miejsce
W tym roku AD Polska
miejscu minibrowar, serwujący świe29 września na krakowskim Kazimierzu,
Aftermarket,
żo warzone piwo „Spiż”. Artystycznych
w nowo odrestaurowanej, zabytkowej
wraz z czołowymi
wrażeń przy dźwiękach najbardziej rozzajezdni Kazimierz. Budynek ten, w styW
tym
roku
AD
Polska
Aftermarket
wraz
z
czołowymi
producentami
zaprosii lubianych
swoich przebojów,
poznawalnych
lu
secesyjnym,
powstał
w
1913
roku
producentami, zaprosi
w dobie Krakowa.
50-lecia zespołu The Beatles,
dlaAD
potrzeb
pierwszej
w Krakowie
linii małopolski
kluczowych
klientów
obszaru
Stachura
na
spotkanie
do
stolicy
swoich kluczowych
dostarczy The Postman – najlepsi Betramwajów szerokotorowych. Miejsce
klientów obszaru
w Polsce (www.thepostman.pl).
to wpisało
również
na karty
Wydarzenie to będzie miało
miejscesię29
września
na historii
krakowskimatlesi
Kazimierzu
w nowo
motoryzacji
polskiej
–
zajezdnia
przy
ul.
AD Stachura
na
odrestaurowanej zabytkowej zajezdni Kazimierz. Budynek ten w stylu secesyjnym powstał w
św. Wawrzyńca przez wiele lat służyła
spotkanie1913
doroku
stolicy
dla potrzeb pierwszej
w Krakowie
linii tramwajów
szerokotorowych. Miejsce to
jako gokartowy
motodrom,
na którym
Małopolski
–
Krakowa.
trenował
Kubica.
wpisało się również na karty
historii Robert
motoryzacji
polskiej - zajezdnia przy ul. św. Wawrzyoca
przez wiele lat służyła jako gokartowy motodrom, na którym trenował Robert Kubica.
Nowość ofercie AD Polska
Atrakcją będzie znajdujący się na miejscu mini browar serwujący świeżo uważone piwo
„Spiż”.
Artystycznych wrażeo przy dźwiękach najbardziej rozpoznawalnych i lubianych przebojów, w
dobie 50-lecia zespołu The Beatles zapewni The Postman – najlepsi Beatlesi w Polsce
(www.thepostman.pl).
Sprzęgła i amortyzatory SACHS
Sprzęgła i amortyzatory to –
podobnie jak opony i hamulce
– części eksploatacyjne
podlegające zużyciu,
których żywotność w istotnej
mierze zależy od sposobu
prowadzenia pojazdu
i warunków eksploatacji.
14
Części te mogą działać poprawnie
tylko przy odpowiednio starannej
obsłudze, konserwacji i montażu.
Od ponad siedemdziesięciu lat firma ZF Sachs AG jest partnerem systemowym wielu przedsiębiorstw
motoryzacyjnych na całym świecie
w zakresie techniki układu jezdnego i przenoszenia napędu.
W ścisłej współpracy z producentami samochodów i przy zastosowaniu najnowocześniejszych
metod, opracowywane są innowacyjne koncepcje, zgodne z rosnącymi wymogami rynku. Teraz części te dostępne są w ofercie AD Polska Aftermarket.
produkty
15
AD Polska
Rejs mistrzów sprzedaży!
Niezwykły rejs 6. pod względem wielkości żaglowcem świata!
Program Premiowy dla Przedstawicieli Handlowych
i Menedżerów Klientów Kluczowych
Czas trwania programu: 13.08.2012-06.10.2012
Promowany asortyment – marki:
CASTROL – cały asortyment
BOSCH – paski, filtry, wycieraczki
BOSCH – akumulatory
Nagroda:
Nagrodą jest 7-dniowy rejs żaglowcem
„Kapitan Borchardt” po Morzu Śródziemnym na trasie:
Genua – Monte Carlo – Bastia
(Korsyka) – Genua
MORSKIE MANEWRY HANDLOWE
emiowy dla Przedstawicieli
Handlowych i Menadżerów Klientów Kluczowych
Na pokładzie:
as trwania programu: – z akwaterowanie
13.08.2012na
- 06.10.2012
statku,
CASTROL
cały
asortyment
omowany asortyment –- marki:
w yżywienie (trzy posiłki
dziennie),
BOSCH - paski, filtry, wycieraczki
– opiekaBOSCH
kapitana
i załogi
- akumulatory
zawodowej (bosman, mechanik,
H i MKK nagradzani
sąkucharz),
za wzrost kwotowy sprzedaży netto w
– podstawowe szkolenie żeakcie trwania programu
glarskie, w stosunku do odpowiedniego okresu roku
iegłego na każdej– kzoszulka
promowanych
marek oddzielnie. Jeżeli sprzedaż na
polo żaglowca
z logiem
PH dedykowanym
i MKK w 2011 roku jest mniejsza niż
omowanym asortymencie
rejsu, ta jest podstawą za rok 2011 mierzenia
ednia całej grupy todlaśrednia
– wycieczki fakultatywne do
rostu (tabela poniżej). ciekawych miejsc na trasie
"Kapitan Borchardt" to trzymasztowy szkuner gaflowy,
wybudowany
rejsu,
grodzonych zostanie
15 pierwszych PH i MKK w rankingu Castrol
, 10 w Holandii w roku 1918 jako oceaniczny statek towarowy.
– transfer
autoerwszych w rankingu
Boschuczestników
– paski, filtry,
wycieraczki, 5 pierwszych
w
karem z Genui na lotnisko
nkingu Bosch – akumulatory.
Dane techniczne:
w Mediolanie.
niki raportowane codzienne za pośrednictwem SQL Server – Raporty (od 20.08.2012)
Typ: szkuner trzymasztowy
Materiał: stal
grodą jest 7-dniowy rejs żaglowcem „Kapitan Borchardt” po morzu śródziemnyDługość
na trasie:kadłuba: 33,91 m
Długość
pokładu: 29,95 m
enua - Monte Carlo - Bastia (Korsyka) – Genua Szerokość:
7,02 m
Zanurzenie: 3,20 m
Wyporność: 173 tony
Żagle: 10 żagli o powierzchni 600 m2
Silnik: Caterpillar 3406B, 350 Hp
Generatory: dwa generatory o mocy 30 kVA każdy
i jeden 60 kVA.
Na pokładzie:
O żaglowcu
·
·
zakwaterowanie na statku
wyżywienie (trzy posiłki dziennie)
NAGRODA
16
produkty
Lampy warsztatowe Philips
Każdy, kto zawodowo
lub amatorsko
dokonywał napraw
samochodów,
wie, jak ważne jest
właściwe oświetlenie
miejsca pracy.
Można powiedzieć,
że jest to warunek
konieczny poprawnego
wykonania naprawy.
Wychodząc naprzeciw
tym potrzebom, Philips
opracował trzy produkty
służące do oświetlenia
miejsca pracy.
P
ierwszą jest przewodowa lampa
inspekcyjna LED, zasilana prądem
przemiennym o napięciu 100-240V
lub opcjonalnie 24V. Jako źródło
światła zastosowano w niej 45 wysokowydajnych diod LED, które w odległości 0,5 m
dają strumień światła o natężeniu 2400 lx.
Przy tak mocnym świetle pobór mocy wynosi
jedynie 4 W. Lampę tę cechuje szeroki zakres
temperatur pracy (-40°C do 50°C), duża odporność na uderzenia (IK 7) oraz odporność
na penetrację wody (IP 45). Wyposażona jest
w przewód o długości 10 m. Posiada stosunkowo niewielką masę – 270 g; z przewodem
1010 g. Podwieszenie w miejscu pracy ułatwia obrotowy i całkowicie chowany haczyk.
Do prac, podczas których nie mamy dostępu
do sieci zasilającej, lub gdy użytkownik preferuje wygodę obsługi, Philips poleca bezprzewodową lampę inspekcyjną LED. Źródłem
światła jest w niej 15 diod LED, dających
natężenie światła 1200 lx w odległości 0,5 m.
Diody są zasilane akumulatorkami umożliwiającymi ciągłą pracę do 6 godzin po pełnym naładowaniu. Na stronie czołowej lampy
znajdują się trzy dodatkowe diody pracujące
w trybie UV-A. Tryb ten pozwala na wykrywa-
nie wycieków, np. z klimatyzacji lub układu
chłodzenia. Lampa bezprzewodowa posiada
obrotowy wysuwany haczyk do podwieszania oraz dodatkowy uchwyt z podstawką magnetyczną, umożliwiającą umocowanie jej do
metalowych części pojazdu. Charakteryzuje
się wysoką odpornością na wstrząsy (IK 09),
wysokim stopniem ochrony przed penetracją
cieczy (IP 66) oraz szerokim zakresem temperatur pracy (-10° C do 50°C ).
Trzecim produktem Philips służącym do
oświetlenia miejsca pracy jest LED Penlight.
Lampa ta posiada bardzo małe, porównywalne z długopisem, wymiary. Zasilana jest
trzema ogniwami typu AAA (tzw. paluszkami), co umożliwia świecenie do 11 godzin.
Podstawowe źródło światła stanowi sześć wysokowydajnych diod LED, dających natężenie
światła 250 lx z odległości 0,5 m. Dodatkowo,
na powierzchni czołowej znajduje się dioda
emitująca skoncentrowany strumień światła, który można wykorzystać w charakterze
wskaźnika świetlnego lub do punktowego
oświetlenia elementu. Posiada dobrą wodoi pyłoodporność (IP 54) oraz wytrzymuje próbę zrzutową z wysokości 1,5 m.
Przewody zapłonowe do instalacji LPG
Ekspert JANMOR radzi kierowcom
Po montażu instalacji LPG mechanik zalecił wymianę zużytych przewodów
zapłonowych na nowe, „do LPG”. Czy kosztem lepszej „odporności na gaz”
nie pogorszy się praca nowoczesnego układu zapłonowego?
Tomasz Chromiński, ekspert JANMOR,
wiodącego na świecie producenta przewodów zapłonowych:
Silniki wyposażone w instalację LPG wymagają najwyższej jakości przewodów zapłonowych. Środowisko spalania mieszanki gazowej utrudnia bowiem przeskok iskry, który
przy spalaniu benzyny jest dużo łatwiejszy.
Takie warunki są dodatkowym obciążeniem
dla świec, przewodów zapłonowych oraz
cewek.
W instalacjach pierwszej i drugiej generacji
(mieszalnikowych) jakość przewodów zapłonowych odgrywa kluczową rolę, ponieważ
sprawne przewody istotnie redukują ryzyko
wystrzałów LPG w kolektorze ssącym. Trzeba
jednocześnie zaznaczyć, że nawet najlepsze przewody zapłonowe nie zagwarantują
bezproblemowej eksploatacji samochodu,
jeśli w silniku pozostaną stare, zużyte świece
zapłonowe.
W instalacjach trzeciej i czwartej generacji
(wtrysk LPG), kiepski stan przewodów zapłonowych nie niesie za sobą ryzyka wystrzałów
LPG, ale może przekładać się na nierównomierną pracę silnika lub automatyczne przełączanie układu zasilania z LPG na benzynę.
Niezależnie od rodzaju zastosowanej instalacji LPG, najlepszym wyborem w kwestii
przewodów zapłonowych będą te produkty,
których budowa w pełni odzwierciedla wykonanie przewodów stosowanych na pierwszy
montaż.
Dla przykładu, nasze przewody, te z linii ProLine, wykonywane są w dwóch technikach
– w oparciu o rdzeń miedziany oraz rdzeń
„Wire Wound”. Pozwala to jeszcze lepiej dopasować przewody do konkretnego silnika,
tak, aby idealnie zastępowały przewody
oryginalne. Mechanik lub kierowca nie musi
sobie zawracać głowy zgłębianiem specyfikacji technicznych i zastanawianiem się,
które przewody w danym wypadku będą
lepsze. Wystarczy skorzystać z naszego katalogu i na jego podstawie dobrać przewody
do samochodu. Przyporządkowanie odpowiednich referencji poszczególnym markom
i modelom samochodów uwzględnia nie tylko podstawowe parametry, takie jak np. długość i rodzaj terminali (końcówek), ale także
wewnętrzną budowę.
17
produkty
NOWOŚĆ W DAYCO
Zestawy pasków rozrządu „TB SET”
W odpowiedzi na coraz bardziej wymagające potrzeby rynku aftermarketowego,
firma Dayco udostępniła swoim klientom nową linię produktów: TB SET – zestawy
pasków rozrządu.
R
ozwiązanie to oferuje połączenie dwóch pasków rozrządu
w jednym opakowaniu. Nowa
linia produktów Dayco, specjalne zestawy TB SET, została stworzona dla
silników z paskiem rozrządu sterującym
wałkiem pośrednim lub pompą wtryskową. Zestawy pokrywają szeroką gamę zastosowań (Audi, Alfa Romeo, Volkswagen,
Honda, Ford, Seat, Citroën, Peugeot, Volvo,
Mitsubishi, Rover, Hyundai, Skoda). Wśród
nich można znaleźć paski Dayco z teflonu
HT (High Tenacity) lub typu HSN, które są
kompatybilne z rozwiązaniami projektowymi producentów samochodów. Kody
zestawów oraz pojedynczych pasków
znajdują się na opakowaniu TB SET. Na
przykład, TBSET473: znajdujące się w tym
opakowaniu paski wchodzą w skład zestawu KTB473 i są tożsame z paskami
94523+94774. Dzięki zestawom TB SET
firma Dayco oferuje klientom dodatkowe
ułatwienie podczas wymiany elementów
rozrządu, zapewniając mechanikowi prawidłowe połączenie pasków dla każdego
zastosowania. W przypadku, gdy nie jest
wymagana kompletna wymiana rozrządu,
dla warsztatu jest to idealne rozwiązanie.
Misją firmy Dayco jest dostarczanie wysokiej
jakości produktów, oferowanie warsztatowi
każdego rozwiązania w temacie wymiany
elementów rozrządu, bez względu na to,
czy jest to wymiana częściowa, czy też całkowita. To właśnie ta idea przyświecała, wprowadzonej ostatnio do asortymentu, nowej
linii produktowej: TB SET (zestaw pasków
rozrządu), której celem jest dostarczenie,
w jednym opakowaniu, połączenia dwóch
pasków, które zazwyczaj można znaleźć
w bardziej złożonych zestawach rozrządu.
Paski te, w danych sytuacjach, mogą być wymienione bez ingerencji w resztę systemu.
– Na przykład w niektórych silnikach Diesla
pompa wtryskowa jest sterowana przez pasek.
Kiedy więc pompa jest uszkodzona, wystarczy wymienić tylko część elastyczną systemu
rozrządu, bez ingerencji w resztę – wyjaśnia
Gianluca Fantozzi z firmy Dayco. – W innych
przypadkach kompletna wymiana rozrządu
została już wykonana i potrzebna jest wymiana tylko określonej części, np. pompy wodnej
– dodaje.
18
stowego użytku i coraz bliższe użytkownika.
Wszystkie katalogi Dayco można teraz przeglądać także przy pomocy najnowszych
urządzeń mobilnych I-Phone i Blackberry. Wystarczy połączyć się z katalogiem web Dayco,
by w zasięgu ręki mieć wszystkie informacje
o gamie, nowych kodach i zastosowaniach.
Informacja
w pełnym zakresie:
kod QR
W ten sposób firma Dayco dostarcza mechanikowi konkretne rozwiązania dla każdego
typu usług wykonywanych przy silniku: od
(zawsze zalecanej) wymiany całego systemu
rozrządu (w tym pompy wodnej), do montażu podstawowego zestawu rozrządu, czy
też montażu pojedynczego, „luźnego” komponentu. – Tak więc mechanik może wybrać
niezależnie, na podstawie swojego doświadczenia oraz biorąc pod uwagę różne sytuacje, które mogą się zdarzyć, najbardziej odpowiednią
opcję dla każdego zastosowania – konkluduje
Fantozzi.
W tym sensie wprowadzenie nowej linii produktowej zestawów pasków rozrządu idealnie wpasowuje się w filozofię wzajemnego
zaufania oraz relacji współpracy pomiędzy
producentem a sprzedawcą części, na której
to firma Dayco od początku się koncentruje.
Kompletną gamę oraz szczegóły dotyczące
kodu/zastosowania zestawów pasków rozrządu znaleźć można w katalogu on-line na
stronie Dayco: www.daycocatalogue.com.
atalogi Dayco
K
i technologie
mobilne
Nowe technologie przyciągają również firmę
Dayco, zawsze uważnie śledzącą ewolucje zachodzące w sektorze i nastawioną na to, by
narzędzia pracy były gotowe do natychmia-
Coraz bardziej zaawansowane technologie
oraz mechanizmy„high tech” mają na celu jak
najlepsze wykorzystanie możliwości oferowanych przez łączność sieciową. Także firma
Dayco podąża w tym kierunku, wyposażając
etykiety swoich produktów – począwszy od
zestawów Kit – w kod QR. W planach jest również dodanie kodu QR do reklam. To dzięki
kodowi QR mechanik w momencie otwarcia
opakowania produktu może za pomocą swojego smartfona uzyskać dostęp do informacji
technicznych, pobieranych bezpośrednio ze
strony internetowej w języku ojczystym.
iagnostyka
D
on-line:
natychmiastowe
rozwiązania
Firma Dayco udostępniła mechanikom samochodowym nową wersję systemu diagnostyki on-line, sprawiając, że jest on jeszcze
bardziej interaktywny i wyczerpujący pod
względem treści oraz nadając mu funkcjonalną grafikę. Uwzględniono tu cztery linie
produktów: napinacze, pompy wodne, paski
rozrządu oraz paski Poly-V, do których można przejść poprzez bezpośrednie kliknięcie
na ikonkę ilustrującą silnik lub dany produkt.
Wejdź na stronę Dayco www.dayco.com
i przejdź do sekcji Diagnostyka. Znajdziesz
tam natychmiastowe rozwiązania ewentualnych problemów dotyczących poszczególnych produktów.
produkty
19
produkty
Nieocenione
także zimą
Przywrócenie utraconej mocy silnika, oczyszczenie układu spalania i redukcja
zużycia paliwa to nie jedyne właściwości dodatków STP. Szczególnie w okresie
jesienno-zimowym uwypuklą się kolejne – umiejętność absorbowania wody
i zapobiegania wytrącania się parafiny.
Formułę do diesla z antyżelem można
bezpiecznie stosować zarówno do
silników wysokoprężnych z pompowtryskiwaczem, DI, IDI, jak i common rail.
NOWOŚĆ – STP TANIEJ!
Jesienią tego roku w ofercie dodatków do paliw STP dostępne
są również 3 formuły w powiększonych opakowaniach – o pojemności 400 ml:
Dzięki zaawansowanym formułom STP w łatwy sposób
można samodzielnie przywrócić utraconą moc silnika,
oczyścić wtryskiwacze czy też usunąć skraplającą się
wodę, bądź zapobiec wytrącaniu się kryształków parafiny.
P
rzeznaczenie dodatków, zwanych
inaczej formułami STP, podzielić
można, według rodzaju paliwa, na:
benzynowe, w tym silniki zasilane
gazem LPG, oraz do diesla. W pierwszym
przypadku, podczas codziennej eksploatacji,
w układzie paliwowym skrapla się niewielka ilość wody, która, przy niskich temperaturach otoczenia, może zamarznąć, a tym
samym utrudnić rozruch silnika. Dodatkowo
powstająca rdza przyczynia się do korozji
elementów metalowych. Podobny proces
– Formuła do benzyny
– Formuła do czyszczenia wtryskiwaczy diesla
– Formuła do diesla z antyżelem
dotyczy paliwa do silników wysokoprężnych, w którym wytrącone kryształki parafiny mogą zatkać układ zasilania. Warto więc
profilaktycznie dodać przed nadchodzącą
zimą – odpowiednio – „Formułę do usuwania wody z układu paliwowego silników
benzynowych” lub „Formułę do diesla z antyżelem”. Obie należy aplikować podczas
tankowania do pełna zbiornika pojazdu.
Od wiosny tego roku asortyment formuł do
paliw STP oferowany jest w nowych opakowaniach (200 ml). Cechują się one m.in.
zwężoną szyjką i ergonomicznym kształtem
butelki, ułatwiającym wlewanie zawartości
do baku pojazdu. Na etykiecie każdej z nich
znajduje się czytelny opis przeznaczenia danej formuły i częstotliwości jej użycia.
Jesienią tego roku w ofercie dodatków do
paliw STP dostępne będą również 3 formuły
w powiększonych opakowaniach – o pojemności 400 ml.
Więcej na:
www.stp.com.pl i www.amtra.pl
– Dwukrotnie większa butelka
– Zastosowanie aż do 120 litrów paliwa
– 20% taniej niż 2 x 200 ml
STP Formuła do diesla
z antyżelem 400 ml
20
STP Formuła do
benzyny 400 ml
STP Formuła do czyszczenia
wtryskiwaczy diesla 400 ml
produkty
21
rynek
Oryginalny,
dobry,
lepszy?
Rynek motoryzacyjny...
Żyje z niego znacznie
więcej przedsiębiorstw,
niż mógłby przypuszczać przeciętny użytkownik samochodu.
W pierwszej chwili wymieniamy odruchowo:
producenci, importerzy, dystrybutorzy,
producenci paliwa,
materiałów eksploatacyjnych, oprogramowania, gadżetów,
akcesoriów, stacje diagnostyczne, warsztaty.
22
C
hwilę później przychodzi refleksja: no, dobrze, ale warsztaty są
różne: autoryzowane i „te inne”.
Gdyby zapytać „statystycznego”
kierowcę o różnicę między nimi, zapewne wymieniłby na jednym tchem: ceny,
jakość i części. Co do cen – zgoda, różnica jest widoczna. Ale co z jakością usług
i części?
Czym kuszą ASO?
Tym, co otrzymują od producentów
pojazdów jako pierwsi: znajomością
zalecanych procedur, technik naprawy
nowych modeli pojazdów. Dostępem
do wyspecjalizowanych narzędzi, dokumentacji technicznej, programów
diagnostycznych, biuletynów z zaleceniami producenta. To wszystko, polane
smakowitym sosem elegancko urządzonych punktów obsługi klienta, porządkiem na hali napraw, w wielu przypadkach widocznej z biura przez szybę,
działa na wyobraźnię.
Z drugiej strony, warsztaty niezależne
również korzystają z rzetelnych źródeł informacji o procedurach serwisowych (VIVID Workshop Data, Autodata).
Dostawcy programów dbają, żeby aktualizacje były dostępne jak najszybciej.
Można więc uznać, że warsztaty nieautoryzowane nie pozostają w tyle. Także
jakość usług, organizacja pracy, porządek, w wielu przypadkach nie ustępuje
ASO. Na przykład warsztaty występujące pod szyldem AD są zobligowane do
przestrzegania rygorystycznych zasad.
Magia bliskiego związku ASO z producentem powinna nieco osłabnąć już
w 2003 roku, kiedy w Polsce weszło
w życie rozporządzenie GVO, wydane
przez Komisję Europejską. Nieautoryzowane warsztaty uzyskały wtedy prawo
dostępu do dokumentacji serwisowej,
specyfikacji części zamiennych i wszelkich informacji niezbędnych do prawidłowego wykonywania przeglądów, napraw i regulacji.
Kuszą też ceny. Paradoksalnie atrakcyjne, bo wysokie. Zanim świeżo upieczony
właściciel drogiego samochodu zacznie
całkiem chłodno kalkulować, patrzy na
wszystko, co związane z jego ukochanym pojazdem, trochę jak właściciel
rasowego psa lub kota. Wierzy, że to, co
naprawdę dobre dla jego pupila, musi
kosztować więcej. O ile więcej, to już zależy od wyczucia specjalistów od marke-
rynek
Vivid WorkshopData™
w abonamencie już od:
400 zł netto
za rok
Nowoczesne pojazdy są bardzo złożone - Vivid WorkshopData™ to doskonałe rozwiązanie,
zawierające wszystkie dane techniczne opracowane na podstawie oryginalnych danych
producentów podzielone na 7 kategorii:
• KONSERWACJA • SILNIK • UKŁAD PRZENIESIENIA NAPĘDU
• UKŁAD KIEROWNICZY I ZAWIESZENIE • UKŁAD HAMULCOWY
• WYPOSAŻENIE WEWNĘTRZNE I ZEWNĘTRZNE • ELEKTRONIKA
W każdej z kategorii dostępne są dla użytkownika odpowiednie
schematy, rysunki i specyfikacje techniczne, instrukcje
i procedury postępowania wraz z czasami napraw.
O szczegóły pytaj Przedstawicieli Handlowych AD Polska Aftermarket.
www.narzedzia.adpolska.pl
www. magnetmarelli-checkstar.pl
reklama
Silniczki i mechanizmy wycieraczek
Pierwszomontażowe silniczki wycieraczek szyby przedniej i tylnej,
mechanizmy wycieraczek. Przeznaczone do samochodów osobowych,
dostawczych i ciężarowych.
O.E. original equipment
Magneti Marelli Aftermarket Sp. z o.o.
Plac pod Lipami 5, 40-476 Katowice
Tel. +48 32 60 36 107
Fax. +48 32 60 36 108
e-mail: [email protected]
www. magnetmarelli-checkstar.pl
23
rynek
tingu. Tak działa magia logo producenta,
umieszczonego na częściach. Przypomina to nieco rynek dóbr luksusowych,
który należy do najbardziej stabilnych
i odpornych na kryzys.
A niezależni? Producenci części dostarczają je zarówno do fabryk (segment OE)
jak i na aftermarket. Wiele części dostępnych w sieci dystrybucji AD to praktycznie takie same elementy, których używa
się do pierwszego montażu nowych
samochodów u producenta. Wykonane
w tej samej fabryce, w takiej samej technologii. Warsztaty nieautoryzowane wygrywają ceną roboczogodziny. Według
GIPA (Groupement inter Professionnel
de l'Automobile), w 2011 r. w ASO kosztowała ona średnio 160 zł, w warsztatach
niezależnych – 69 zł.
Kto za to płaci?
W pewnym stopniu Autor yzowane
Stacje Obsługi utrzymują producenci,
płacący za naprawy gwarancyjne. Jeśli
jednak weźmiemy pod uwagę, że opłacając markowe części zamienne płacą
w zasadzie sami sobie, możemy dojść do
wniosku, że nie obciąża ich to zbytnio.
Zarobić dają również klienci, głęboko
przekonani o wyższości ASO i oryginalnych części nad innymi warsztatami i zamiennikami.
Nie można zapominać o trzecim płatniku: towarzystwach ubezpieczeniowych,
pokrywających koszt napraw wykonywanych w ramach usuwania szkód objętych ubezpieczeniem OC i AC. Dotyczy
to przede wszystkim całkiem licznej
grupy pojazdów użytkowanych w leasingu lub kupionych na kredyt, będących
przedmiotem wynajmu długoterminowego albo należących do floty zarządzanej przez wyspecjalizowaną firmę.
Z drugiej strony, warsztaty niezależne,
na przykład serwisy występujące pod
znakiem AD, również z powodzeniem
obsługują klientów flotowych.
Ucieczka z sieci
Samochody wymykają się z sieci Autoryzowanych Stacji Obsługi po pierwszej,
góra drugiej zmianie właściciela. Z reguły nie obowiązuje już wtedy gwarancja,
znikają więc obawy o jej utratę. W gruncie rzeczy obawy i tak niesłuszne, bo
zgodnie ze wspomnianą dyrektywą GVO,
korzystanie z usług niezależnego warsztatu nie powinno powodować utraty
gwarancji, o ile zostaną zastosowane
przewidziane przez producenta procedury, części i materiały eksploatacyjne.
Według sondażu GIPA, w roku 2011 tylko 5,9% samochodów zarejestrowanych
w Polsce było objętych gwarancją. Z tej
24
liczby 53% pojazdów odwiedziło serwis
w ciągu roku poprzedzającego sondaż.
Kiedy właściciel samochodu dowiaduje
się od ubezpieczyciela, że nie dostanie
już AC w rozsądnej cenie, bo auto jest za
stare, zaczyna się zastanawiać, czy warto trwać przy serwisowaniu ulubieńca
w autoryzowanym warsztacie... No bo
jak długo jeszcze nim pojeździ? Czy in-
Rynek części zamiennych jest składową rynku motoryzacyjnego. Udział
w zyskach wypracowanych przez dystrybutorów markowych
części stanowi stałą
pozycję w bilansie
producentów samochodów, a ceny
tych części wynikają
z chłodnej kalkulacji
biznesowej, która ma
utrzymać cały układ
w równowadze.
westycja zdąży się zwrócić? A może lepiej sprzedać samochód, zanim zacznie
się psuć na potęgę?
W tym miejscu na dobre zaczyna się
rola niezależnych producentów części, dystrybutorów i warsztatów, które
mogą zrobić to samo, co ASO, wygrywając z nimi ceną roboczogodziny i części,
a niejednokrotnie również starannością,
terminowością, uwzględnianiem rzeczywistych potrzeb klienta.
Trzeba pamiętać, że producenci pojazdów są częściowo uzależnieni od dostawców części, takich, jak: Valeo (PSA),
Bosch, NGK, Monroe. Warsztaty spoza
sieci ASO mają większą swobodę w doborze podzespołów wysokiej jakości.
iedyś to były
K
samochody...
Jest coś takiego w naszej naturze, że
z upodobaniem gloryfikujemy prze-
szłość. Niektórzy są skłonni utrzymywać, że przed wojną nawet księżyc był
jakiś taki... większy i ładniejszy. Jednak
po chwili zastanowienia trzeba przyznać, że „kiedyś” przedmioty były znacznie trwalsze. Przy jednym i tym samym
stole zasiadały kolejne pokolenia rodziny, naczynia kuchenne przechodziły
z rąk do rąk. Dłużej żyły też samochody.
Co się zmieniło? Czy rzeczywiście producenci świadomie wytwarzają coraz
gorsze podzespoły, by wymusić częstą zmianę pojazdów? Nawet jeśli jest
w tym jakaś część prawdy, to problem
jest o wiele bardziej złożony.
Kiedyś producent zarabiał zaspokajając potrzeby konsumenta. Dzisiaj to nie
wystarczy: producenci mają ambicję
kształtowania rynku przez kreowanie
zapotrzebowania. Przecież pieniądze
wydajemy na to, czego potrzebujemy,
a w każdym razie tak nam się wydaje.
Bylebyśmy chcieli chcieć...
Żeby więcej sprzedać, trzeba obudzić
w klientach potrzebę częstszych zmian.
Bardzo ładnie widać to na przykładzie
gadżetów elektronicznych. Jak często
korzystamy z oszałamiającego bogactwa funkcji telefonu, który kupiliśmy
właśnie dlatego, że jest tak wszechstronny?
Z samochodami jest trudniej. Nowe
telefony rzeczywiście z pokolenia na
pokolenie stają się coraz bardziej inteligentne, zyskują niespotykane wcześniej funkcje. A auta? Bądźmy szczerzy:
rewolucyjne pomysły zdarzają się rzadziej, niż co roku. Zazwyczaj samochód
kupiony w styczniu nie będzie szybszy,
wygodniejszy, bardziej oszczędny od
poprzedniego modelu kupionego rok
wcześniej w czerwcu. Będzie inny: smuklejsza linia, „odświeżona” (co to właściwie znaczy?) deska rozdzielcza, inny zestaw dodatków, tknięte cudowną ręką
projektanta reflektory... Tyle. Tylko tyle,
ale wystarczy, żeby wśród kierowców
obudzić chęć zmiany auta częściej, niż
raz na dziesięć lat.
Powstaje więc pytanie z gatunku „co
było pierwsze: jajko, czy kura?”. Czy najpierw producenci obniżyli jakość części,
usiłując napędzić rynek oryginalnych
części zamiennych, czy może zasobniejsi klienci chcieli jeździć nieustannie
nowymi, nieopatrzonymi autami, a producenci wyciągnęli jedynie logiczny
wniosek, że nie warto przesadzać z jakością podzespołów, bo w przeciwnym
razie auto trafi na złom zanim zdąży się
porządnie zepsuć?
K lient, nasz pan
Z punktu widzenia właściciela nieautoryzowanego warsztatu istotny jest dostęp do części zamiennych należących
produkty
Europejski, japoński, koreański i
amerykański park samochodowy
»MASTERING
COVERAGE
CO
VERAGE AND SUSPENSION TECHNOLOGY
FOR ANY KIND OF VEHICLE
»
Monroe® Wyposażenie Oryginalne:
Audi - A1 - A3 - A4 - A5 - A6 - A7 -- Q3 -- Q5 - BMW - 3 series - X3 - Dacia - Duster - Logan - Logan MCV - Logan Pick Up - Logan Step
Away - Logan SUV - Logan Wagon - Sandero - DAF Trucks - CF - XF - Daimler Trucks - Actros - Fiat - Ducato - Multipla - Ford - Fiësta Focus - Focus C-MAX - Focus ST - Fusion - Galaxy - Kuga - Mondeo - S-MAX - Isuzu - KB - Iveco - Massif - Landrover - Defender - Leyland Trucks - CF - LF - Mazda
- 2 - 3 - 5 - Bongo Friendee - Mercedes-Benz - C Class - E Class - E Class AMG - E Coupé - Sprinter - Nissan - Atleon - Cabstar - Navara - Pathfinder - Opel - Agila Astra - Corsa - Insignia - Peugeot - 508 - Renault - Megane Break - Scenic - Renault Trucks - Kerax - Magnum - Midlum - Premium - Saab - 95 - Scania - G - P - R
Series - Seat - Alhambra - Altea - Exeo - Ibiza - Leon - Toledo - Skoda - Fabia - Octavia - Roomster - Superb - Yeti - Suzuki - Splash - Swift - Swift Sport - Toyota - Camry
- Conquest - Corolla - HiAce Minibus - Hilux LCV - Volvo - C30 - S40 - V50 - S60 - XC60 - C70 - V60 - V70 - XC70 - S80 - Volvo Trucks - FH - FL - FM - VM - VW - Eos Golf - Passat - Passat CC - Polo - Scirocco - Sharan - Tiguan - Touran - Up - VW Commercial Vehicles - Caddy - Crafter - Multivan - Transporter
*LIDER TECHNOLOGII ZAWIESZENIA I DOSTĘPNOŚCI DO WSZYSTKICH RODZAJÓW POJAZDÓW
www.monroe-eu.com
25
rynek
modelu i zwiększa prawdopodobieństwo pomyłki.
Z punktu widzenia koncernów motoryzacyjnych najlepiej byłoby, gdyby
części zamienne podlegały ochronie
patentowej, bo wtedy dostałyby do ręki
potężną broń do walki z konkurencją.
Podobną do tej, którą zapewniły sobie
koncerny farmaceutyczne, wydłużając okres ochrony patentowej nowych
leków. W czasie jej trwania mogą dyktować dowolnie wysokie ceny. Warto
pamiętać, że wśród licznych obaw towarzyszących dyskusji o podpisaniu
ACTA była i ta, że producenci samochodów będą mogli wykorzystać zawarte
w tym dokumencie regulacje do walki
z niezależnymi producentami i dystrybutorami części.
Idzie kryzys
do różnych segmentów, a więc i o zróżnicowanych cenach. W końcu warsztat
spełnia oczekiwania klienta, a te mogą
być różne. Jedni uciekają przed cenami ASO, ale żeby uratować dobre samopoczucie, nie chcą płacić za części
zbyt mało. Odnieśliby wtedy wrażenie,
że oszczędzają tam, gdzie nie powinni.
Inni chłodno kalkulują i wybierają części o rzeczywiście najlepszym stosunku
jakości do ceny. To zachowanie typowe
dla ludzi o pewnym wyrobieniu technicznym.
Są i tacy, którzy oczekują, że samochód
pojeździ jeszcze tydzień, do najbliższej
giełdy... Dla nich cena to jedyny wyznacznik, jakość nie ma większego znaczenia. Niech i tak będzie, byleby nie
chodziło o podzespoły, których marna
jakość może kosztować życie kierowcy
i pasażerów.
Skąd te ceny?
Wystarczy wziąć do ręki dowolną część
samochodową i spojrzeć na jej cenę,
żeby w głowie pojawiło się pytanie: co
tu, u licha, tyle kosztuje? Z punktu widzenia wielu właścicieli samochodów,
oszacowany „na oko” koszt materiału
i wytworzenia nie usprawiedliwia wysokiej ceny podzespołu. Z kolei producenci utrzymują, że cena jest wypadkową kosztów nowoczesnych technologii
i wydatków poniesionych na zakup materiałów wysokiej jakości.
Rynek motoryzacyjny nie jest wyjątkiem. Wystarczy zapytać o części zamienne do urządzeń AGD: pralek, odku-
26
rzaczy, lodówek. Albo jeszcze lepiej, do
sprzętu RTV: tutaj ceny są tak wyśrubowane, że w wielu przypadkach naprawa
rocznego urządzenia mija się z celem,
bo jej koszt jest wyższy od ceny nowego urządzenia.
Wojny światów
„Niezależni”, żeby przetrwać, muszą
sprzedawać taniej, ponosząc koszty
porównywalne lub wyższe od firm działających w duecie z producentami aut.
Muszą poddawać swoje wyroby procedurom homologacji, których koszt jest
niebagatelny. W Polsce czyniono starania, aby producenci części mogli stosować obniżone kryteria homologacyjne
w stosunku do części eksportowanych
poza obszar Unii Europejskiej. 29 sierpnia posłowie odrzucili poprawkę, która
miała to umożliwić. Sytuacja wygląda
więc tak, że chcąc produkować podzespoły na rynek, powiedzmy, afrykański,
trzeba sprzedawać części o europejskich parametrach, wielokrotnie przewyższających oczekiwania odbiorcy,
w cenie, którą jest skłonny zapłacić.
Z reguły taniej, niż w Europie.
Koncerny motoryzacyjne dbają o to,
żeby konkurencja się nie nudziła. Urozmaicają jej życie, modyfikując, żeby nie
powiedzieć udziwniając podzespoły na
wiele sposobów. Tu dodadzą rowek,
tam zmienią rozstaw mocowania, średnicę otworu, grubość kołnierza... To
wzbogaca katalog części zamiennych,
wymusza produkcję krótkich serii podzespołów dla konkretnego rocznika,
Wzrost cen paliwa spowodował widoczne zmiany w zachowaniu kierowców
i właścicieli samochodów osobowych.
Starają się ograniczyć koszty, więc jeżdżą mniej. Należy oczekiwać, że w konsekwencji wydłuż y się czas międz y
kolejnymi przeglądami okresowymi,
wykonywanymi według przebiegu pojazdu. Zmniejszy się zapotrzebowanie
na materiały eksploatacyjne: oleje, filtry
i części: świece, paski, rolki. Z drugiej
strony, narastający kryzys skłoni kierowców do rezygnacji z zakupu nowego
auta. Właścicielom pojazdów bardzo leciwych trudniej przyjdzie podjęcie decyzji o złomowaniu, będą woleli wydać
pieniądze na naprawę.
Z wyników badań przeprowadzonych
przez GIPA wynika, że 82% samochodów osobowych jeżdżących po polskich
drogach w roku 2011 zakupiono jako pojazdy używane. Rok wcześniej odsetek
ten wynosił 78 %. Tendencja wzrostowa
utrzymuje się co najmniej od roku 2003.
Wróży to dobrze warsztatom niezależnym.
Jakkolwiek by na to spojrzeć, w myśl
starego chińskiego przysłowia, idą czasy
ciekawe. Czasy, w których nie zabraknie
wyzwań dla żadnego z uczestników rynku motoryzacyjnego. Żeby przetrwać,
trzeba będzie postawić na jakość, zadbać o zadowolenie klienta. Dla warsztatów oznacza to między innymi skrócenie
czasu wykonania usługi, a więc i oczekiwania na zamówione części. W tym wyścigu niezastąpionym partnerem będą
dystrybutorzy dysponujący najbardziej
rozbudowaną ofertą i sprawnymi mechanizmami zaopatrzenia.
Tekst: Piotr Kołaczek
produkty
Stworzone, by
pokonać zimowe drogi
Nowa opona UltraGrip 8 Performance zapewnia o 6% krótszą drogę hamowania na śniegu*.
Doskonałe hamowanie i prowadzenie na lodzie i śniegu. Sprawdź najnowszą wersję naszej nagradzanej
opony zimowej – zawierającej innowacyjną technologię 3D-BIS. Dowiedz się więcej na www.goodyear.pl

Doskonałe prowadzenie
na śniegu

Połączenie trzech róż
nych technologii lameli
TESTED BY

Lepsza trakcja
i hamowanie na śniegu

Ponacinane żebro
bieżnika w centralnej
części z krawędziami
pod różnym kątem

Niższe opory toczenia

Zastosowanie powłoki
CoolCushion
Automotive
* W porównaniu z osiągami trzech głównych konkurentów na śniegu, badanie przeprowadzone przez TÜV SÜD Automotive w marcu 2012 r.; rozmiar opon: 225/45R17 94V;
samochód: Audi A3 1.8 TFSI Sportback; lokalizacja: Ivalo (FIN), Mireval (FR); raport nr: 76248182.
27
produkty
Program wycieraczek
Bosch Aerotwin
pakowanych pojedynczo
Wycieraczki Bosch Aerotwin to:
Bezprzegubowa konstrukcja
jej długości, a tym samym jej optymalną
i skuteczną pracę.
– Bezbłędnie usuwa nawet najmniejsze krople wody. Dzięki temu zapewnia lepszą widoczność i bezpieczeństwo na drodze.
Bardzo precyzyjnie cięte krawędzie
– Guma wycieraczki pokryta jest specjalną
gumy wycieraczki
powłoką ułatwiającą przesuwanie wycieraczki po powierzchni szyby.
– Dzięki idealnie równej krawędzi Aero– Elementy gumowe są mechanicznie zatwin czyściProgram
powierzchnię wycieraczek
szyby bardzo
mknięte w szynachpojedynczo
stabilizujących (nie
dokładnie. Bosch Aerotwin pakowanych
klejone), co zapewnia spójność konstrukcji.
Ramiona i nity konwencjonalnej wycieraczki zostały zastąpione przez dwie precyzyjnie wygięte szyny stabilizujące umieszczone wewnątrz wycieraczki. To innowacyjne
rozwiązanie zapewnia jednolity rozkład
siły docisku i idealne przyleganie wycieraczki do powierzchni szyby wzdłuż całej
Program wycieraczek
Bosch Aerotwin pakowanych pojedynczo
Wycieraczki Aerotwin Multi-Clip do pojazdów fabrycznie wyposażonych
w bezprzegubowe wycieraczki
Program wycieraczek
Wycieraczki Aerotwin Multi-Clip pojedynczy blister
BoschNumer
Aerotwin
pakowanych pojedynczo
Długość (mm) Numer skrócony
Wycieraczki Bosch Aerotwin to:
397 008 638
340
Bezprzegubowa 3
konstrukcja
amiona i nity konwencjonalnej wycie­
3 397 008 639
380
aczki zostały zastąpione przez dwie
recyzyjnie wygięte
szyny
stabilizujące
3 397
008 530
400
mieszczone wewnątrz wycieraczki.
o innowacyjne rozwiązanie
zapewnia
3 397 008 531
425
ednolity rozkład siły docisku i idealne
3 397 008 532
450
rzyleganie wycieraczki
do powierzch­
i szyby wzdłuż całej jej długości,
Wycieraczki
Aerotwin
to:
3 397
008 533
475
tym samymBosch
jej optymalną
i skuteczną
racę.
397 008 534
500
Bezprzegubowa 3
konstrukcja
amionaprecyzyjnie
i nity konwencjonalnej
wycie­
Bardzo
cięte
3 397 008 536
aczki
zostały
zastąpione
przez dwie530
rawędzie
gumy
wycieraczki
recyzyjnie
wygięte
szyny
stabilizujące
Dzięki idealnie
równej
krawędzi
3
397
008 537
550
mieszczone
wewnątrz
wycieraczki.
Aerotwin czyści
powierzchnię
szyby
obardzo
innowacyjne
rozwiązanie
zapewnia
dokładnie.
3 397 008 538
600
ednolity
rozkład
siłynawet
docisku
i idealne
Bezbłędnie
usuwa
najmniejsze
rzyleganie
wycieraczki
do
powierzch­
3
397
008 539
krople wody. Dzięki temu zapewnia650
ilepszą
szyby widoczność
wzdłuż całeji jej
długości,
bezpieczeństwo
tymdrodze.
samym jej optymalną i skuteczną
na
racę.
Guma wycieraczki pokryta jest spec­
Wycieraczki Aerotwin Multi-Clip
do pojazdów fabrycznie wyposażonych
w bezprzegubowe
ARwycieraczki
13 U
Wycieraczki Aerotwin Multi-Clip
pojedynczy blisterAR 15 U
Długość
Numer
Numer
(mm)
skrócony
AR 16
U
3 397 008 795
340
AM 340 U
3 397 008 576
380U
AM 380 U
AR 17
3 397 008 577
400
AM 400 U
AR 18
3 397 008 579
450U
AM 450 U
Wycieraczki
Multi-Clip
3 397 008 580 Aerotwin
475
AM 475 U
AR 19
3 397
008 581 fabrycznie
500Uwyposażonych
AM 500 U
do
pojazdów
3 397
008 582
530
AM 530 U
w
bezprzegubowe
wycieraczki
AR
20
U
3 397 008 583
550
AM 550 U
Wycieraczki Aerotwin Multi-Clip
3
397 008 584blister
575
AM 575 U
pojedynczy
AR 21
U
3 397 008 585
600
AM
600 U
Długość
Numer
Numer
(mm)
skrócony
3 397 008 587
650U
AM
650 U
AR 22
3 397 008 588
795
340
AM
340 U
700
700
3 397 008 576
380U
AM 380 U
AR 24
3 397 008 577 Aerotwin
400
AM 400 U
Wycieraczki
N-OE
3 397 008 579
450U
AM 450 U
AR 26
do
pojazdów fabrycznie
wyposażonych
3 397 008 580
475
AM 475 U
w
klasyczne wycieraczki
3 397 008 581
500
AM 500 U
Wycieraczki
3
397 008 582 Aerotwin N-OE
530
AM 530 U
pojedynczy blister
3 397 008 583
550
AM 550 U
Długość
Numer
Numer
3 397 008 584
575
AM
575 U
(mm)
skrócony
585
600
AM
3 397 008 638
340
AR600
13 UU
3 397 008 639
587
650
AM
650
380
AR 15 UU
3 397 008 530
588
700
AM
700
400
AR 16 UU
Wycieraczki Bosch Aerotwin to:
Bezprzegubowa konstrukcja
Ramiona i nity konwencjonalnej wycie­
raczki zostały zastąpione przez dwie
precyzyjnie wygięte szyny stabilizujące
umieszczone wewnątrz wycieraczki.
To innowacyjne rozwiązanie zapewnia
jednolity rozkład siły docisku i idealne
przyleganie wycieraczki do powierzch­
ni szyby wzdłuż całej jej długości,
a tym samym jej optymalną i skuteczną
pracę.
Bardzo precyzyjnie cięte
krawędzie gumy wycieraczki
• Dzięki idealnie równej krawędzi
Aerotwin czyści powierzchnię szyby
bardzo dokładnie.
• Bezbłędnie usuwa nawet najmniejsze
krople wody. Dzięki temu zapewnia
lepszą widoczność i bezpieczeństwo
na drodze.
• Guma wycieraczki pokryta jest spec­
jalną powłoką ułatwiającą przesu­
wanie wycieraczki po powierzchni
szyby.
• Elementy gumowe są mechanicznie
zamknięte w szynach stabilizujących
(nie klejone), co zapewnia spójność
konstrukcji.
jalną powłokąWycieraczki
ułatwiającą przesu­
Aerotwin N-OE do pojazdów fabrycznie
Bardzo
cięte
wanie precyzyjnie
wycieraczki po
powierzchni
Dwie precyzyjnie gięte szyny
wyposażonych
w klasyczne wycieraczki
rawędzie
gumy
wycieraczki
szyby.
stabilizujące
Dzięki idealnie
równej
krawędzi
Elementy
gumowe
są mechanicznie
• Szyny stabilizujące wygięte
Aerotwin czyści
powierzchnię
szyby
są z dużą precyzją w każdym punkcie
zamknięte
w szynach
stabilizujących
3
397
008
531
425
AR
17
U
bardzo
dokładnie.
wycieraczki. Tym samym sprawiają,
Aerotwin N-OE pojedynczy blister
(nie klejone), Wycieraczki
co zapewnia spójność
że wycieraczka idealnie przylega do
3
397
008
532
450
AR
18
U
Bezbłędnie
usuwa
nawet
najmniejsze
Wycieraczki Aerotwin N-OE
konstrukcji.
powierzchni szyby, dopasowując się
3
397
008
533
475
AR
19
U
krople wody. Dzięki temu zapewnia
do pojazdów fabrycznie wyposażonych
w trakcie pracy do jej krzywizny.
3 397
008 534 wycieraczki
500
AR 20 U
lepszą
widoczność
i bezpieczeństwo
w
klasyczne
•
Szyny schowane są wewnątrz wycie­
Dwie
precyzyjnie
gięte
szyny
3 397 008 795
340
AM 340
3 397 008 536
530 U
AR 21 U
na
drodze.
raczki, dzięki czemu są zabezpieczo­
Wycieraczki Aerotwin N-OE
tabilizujące
3
397 008 537blister
550
AR 22 U
ne przed korozją, a także osadzaniem
Guma
wycieraczki
pokryta
jest
spec­
pojedynczy
Szyny stabilizujące
wygięte
3 397
008 576
380
AM 380
U
się lodu i śniegu na ich powierzchni.
3 397 008 538
600
AR
24 U
jalną
powłoką
ułatwiającą
przesu­
Długość
Numer
są z dużą precyzją w każdym punkcie
Numer
Zapewnia to doskonałą pracę
skrócony
3 397 008 539
650
AR 26 U
wanie
wycieraczki
po powierzchni
3 397
008 577
AM (mm)
400
U
wycieraczki.
Tym
samym
sprawiają,400
w każdych warunkach atmosfe­
3
397
008
638
340
AR
13
U
szyby.
rycznych, szczególnie zimą.
że wycieraczka idealnie przylega do
3 397 008 639
380
AR 15 U
Elementy
gumowe
są
mechanicznie
3
397
008 579
450
AM
450
U
w
górnej
części
wycie­
powierzchni szyby, dopasowując się
3 397 008 530
400
AR 16 U
raczki
cichą pracę bez
Zintegrowany spojler
zamknięte
w
szynach
stabilizujących
w trakcie pracy do jej krzywizny.
3 397 008 531
425
AR 17 U
skrzypienia
• Poprzez spojler ciąg powietrza
397
008 580
475
AM
475
U
(nie
klejone),
co3 zapewnia
spójność
Szyny
schowane
są
wewnątrz
wycie­
i piszczenia
dociska wycieraczkę do powierzchni
3 397 008 532
450 gwarantuje
AR 18 U
konstrukcji.
miękka guma
raczki, dzięki czemu są zabezpieczo­
Numer
3 397 008 581
Długość (mm) Numer skrócony
500
ne przed korozją, a także osadzaniem
Dwie
precyzyjnie
szyny
się lodu
i śniegu3 gięte
na
ich008 582
powierzchni.
397
530
tabilizujące
Zapewnia to doskonałą pracę
Szyny
stabilizujące
wygięte
w każdych
warunkach
atmosfe­
3 397
008 583
550
są z dużą precyzją
w każdym
rycznych,
szczególnie
zimą. punkcie
wycieraczki. Tym
samym
sprawiają,
3 397 008 584
575
że wycieraczka
idealnie przylega do
integrowany
spojler
powierzchni
szyby,
dopasowując
się
3
397
008 585
600
Poprzez spojler ciąg powietrza
w
trakciewycieraczkę
pracy do jejdo
krzywizny.
dociska
powierzchni
3 są
397
008 587
650
Szyny
wewnątrz
wycie­
szyby, schowane
poprawiając
jej
przyleganie.
raczki,
czemu
są zabezpieczo­
Spojlerdzięki
stanowi
ochronę
szyn
stabili­
3 397
008 588
700
ne
przed przed
korozją,
a także
osadzaniem
zujących
negatywnym
wpły­
się
lodu
i śniegu atmosferycznych.
na ich powierzchni.
wem
warunków
Zapewnia to doskonałą pracę
w każdych warunkach atmosfe­
rycznych, szczególnie zimą.
28
3 397 008 533
3 397 008 534
3 397 008 536
3 397 008 537
3 397 008 538
3 397 008 539
475 U
AM 500
AM
AM
500
530
530
550
550
600
650
U
U
AM 575 U
AR 19 U
AR 20 U
AR 21 U
AR 22 U
AR 24 U
AR 26 U
szyby, poprawiając jej przyleganie.
• Spojler stanowi ochronę szyn stabili­
zujących przed negatywnym wpły­
wem warunków atmosferycznych.
Dwie precyzyjnie gięte szyny stabilizujące
– Szyny stabilizujące wygięte są z dużą precyzją w każdym punkcie wycieraczki. Tym
Wycieraczki Aerotwin Multi-Clip
samym
sprawiają,
że wycieraczka idealnie
do pojazdów
fabrycznie
wyposażonych
w bezprzegubowe
przylegawycieraczki
do powierzchni szyby, dopasoWycieraczki Aerotwin Multi-Clip
wując
pojedynczy
blistersię w trakcie pracy do jej krzywizny.
Długość
Numer
Numer– Szyny schowane są wewnątrz wycieraczki,
(mm)
skrócony
3 397 008 795
340
AM 340 U
czemu
są zabezpieczone
przed ko3 397 008dzięki
576
380
AM 380 U
3 397 008 577
400
AM 400 U
rozją, a także
osadzaniem
się lodu i śniegu
3 397 008 579
450
AM 450 U
3 397 008na
580 ich powierzchni.
475
AM 475
U
Zapewnia
to doskonałą
3 397 008 581
500
AM 500 U
w każdych
warunkach
atmosferycz3 397 008pracę
582
530
AM
530 U
3 397 008 583
550
AM 550 U
szczególnie
zimą.
3 397 008nych,
584
575
AM
575 U
3 397 008 585
3 397 008 587
3 397 008 588
600
650
AM 600 U
AM 650 U
700
AM 700 U
Zintegrowany
spojler
– Poprzez spojler ciąg powietrza dociska wycieraczkę do powierzchni szyby, poprawiając Aerotwin
jej przyleganie.
Wycieraczki
N-OE
pojedynczy blister
– Spojler stanowi
ochronę
szyn stabilizująDługość
Numer
Numer
(mm)
skrócony
przed340negatywnym
wpływem warun3 397 008cych
638
AR 13 U
3 397 008 639
380
AR 15 U
3 397 008ków
530 atmosferycznych.
400
AR 16 U
Wycieraczki Aerotwin N-OE
do pojazdów fabrycznie wyposażonych
w klasyczne wycieraczki
3 397 008 531
3 397 008 532
3 397 008 533
3 397 008 534
3 397 008 536
3 397 008 537
3 397 008 538
3 397 008 539
425
450
475
500
530
550
600
650
AR 17 U
AR 18 U
AR 19 U
AR 20 U
AR 21 U
AR 22 U
AR 24 U
AR 26 U
w górnej części wycie­
raczki cichą pracę bez
skrzypienia
i piszczenia gwarantuje
miękka guma
twarda guma
sprawia, że wycieraczka
czyści bez smug
i zarysowań
powłoka poślizgowa
zmniejsza siłę
tarcia
twarda guma
sprawia,
że
w górnej
części
wycie­
AM
600
Uwycieraczka
czyści
bezpracę
smugbez
raczki
cichą
i zarysowań
skrzypienia
AM
650 Ugwarantuje
i piszczenia
miękka guma
AMpowłoka
700 Upoślizgowa
zmniejsza siłę
tarcia
Bosch_wycier_trzy_prasa_artykul_A4_2012.indd 1
2012-08-14 12:36:57
Wycieraczki Bosch
Efekt długoletniego
doświadczenia
Bosch to lider innowacyjnych rozwiązań w dziedzinie wycieraczek szyb samochodowych. Począwszy od Bosch Aerotwin, z najbardziej zaawansowaną bezprzegubową konstrukcją, poprzez linię Bosch Twin, w której zastosowano dwa rodzaje gumy,
aż po korzystną cenowo linię Bosch Eco – wszystkie wycieraczki Bosch gwarantują
dokładne oczyszczanie szyby, cichą pracę i bezawaryjność, które składają się na
bezpieczeństwo i komfort jazdy. www.wycieraczkibosch.pl
produkty
Materiały
ścierne
W ofercie działu produktów do napraw
blacharsko-lakierniczych 3M Poland.
Cz. 1 – Krążki ścierne
Oferta materiałów
ściernych oferowanych
przez 3M jest bardzo
szeroka. Jedną
z najważniejszych
grup tych produktów
stanowią krążki ścierne
150 mm, będące
najpopularniejszymi
produktami ściernymi
stosowanymi przez
profesjonalne firmy
blacharsko-lakiernicze.
Fot. 1
A
ktualnie ofer ta 3M dla blacharstwa i lakiernictwa samochodowego podzielona jest
na trzy grupy produktowe.
Najnowsza i najbardziej zaawansowana technologicznie jest seria krążków
Hookit Purple + Multihole (fot. 1).
Produkty te, dzięki zastosowaniu najwyższej jakości materiałów ściernych
oraz unikalnej wielootworowej technologii Spiral (fot. 3), charakteryzującej
się spiralnym rozmieszczeniem otwo-
Fot. 2
30
rów, umożliwiają wyjątkowo wydajny
odsys pyłu z obrabianej powierzchni.
Tworzący się w ten sposób wir niezwykle skutecznie wciąga cząsteczki pyłu.
W połączeniu z nowymi wielootworowymi podkładkami z kanałami bezpośredniego odsysu „Direct Flow” odbywa się on na całej powierzchni krążka,
a dzięki kierowaniu przepływu powietrza na obrzeża, gdzie wytwarza się
najwięcej pyłu, zmniejsza się zapychanie i radykalnie przedłuża żywotność.
Dzięki tym rozwiązaniom jeden krążek
produkty
Fot. 7
w ykończenia obrabianej po wierzchni z gwarancją uzyskania
pożądanej rysy oraz duża trwałość
stanowią o ich dużej atrakcyjności dla
profesjonalistów.
Hookit Purple + może zastąpić nawet
kilka standardowych krążków ściernych
dostępnych na rynku i przyczynić się do
znaczących oszczędności finansowych,
dając jednocześnie wyjątkową jakość
wykończenia.
Krążki dostępne są w dwóch wersjach
51 otworów (fot. 2) w gradacjach P80
do P180, zapewniając wydajniejsz y
odsys grubszych cząstek przy wstępnej obróbce. Wersja 177 otworów dla
gradacji P220 do P600 jest optymalna
do obróbki na dalszych etapach prac,
gwarantując najwyższą skuteczność
i wydajność. Technologia Spiral oraz
podkładki „Direct Flow” przyspieszają
też wymianę krążków, ponieważ nie
ma potrzeby dopasowywania otworów
krążka do otworów podkładki. Dostępne są też przekładki miękkie o grubości
5 mm i 10 mm dla wersji 51 otworów
oraz 177 otworów.
Druga grupa to 15-otworowe krążki
3M Hookit 255p + (fot. 4). Unowocześniona warstwa ścierna oraz zastosowane materiały oraz technologie znacznie
zwiększają żywotność oraz zmniejszają
zapychanie krążka w stosunku do poprzedniej wersji. Dostępne są w gradacjach P80 – P600 (fot. 5). Wysoka jakość
Ekonomiczna seria 3M Hookit 338U
(fot. 6) to uniwersalne krążki ścierne
oferowane w gradacjach P60 – P500
oraz technologii 15-, 9- i 7-otworowej.
Zastosowane materiały zapewniają
wydajność oraz jakość obrabianych
powierzchni na każdym etapie prac
blacharsko-lakierniczych. Produkty te
są dostępne w wyjątkowo atrakcyjnej
cenie, dzięki czemu pomagają znacząco obniżyć koszty napraw i uzyskać widoczne oszczędności.
Ofertę uzupełnia specjalistyczny produkt, którym jest 15-otworowy krążek ścierny 3M Hookit E-Coat 320
(nr 50535) (fot. 7) o gradacji P320 do
szlifowania twardych powłok fabrycznych (kataforeza), występujących na
nowych panelach OEM, m.in. w Grupie
VW, jak części: Audi, Volkswagen, Skoda, Seat oraz Mercedes, Volvo, Ford.
Zastosowany materiał ścierny, jakim
pokryto krążek, cechuje się wyjątkową
twardością i wydajnością, zastępując
nawet 10 standardowych krążków przy
szlifowaniu twardych powłok fabrycznych. Zapewnia szybszą pracę, mniejsze
zapychanie oraz dużo lepszy efekt końcowy szlifowanej powierzchni, niż przy
użyciu standardowych krążków.
Fot. 4
Fot. 5
Fot. 6
Kontakt ze specjalistami
AD Polska Aftermarket:
Marcin Wiśniowski
Specjalista ds. Sprzedaży Farb i Lakierów
tel: +48 668 490 369
e-mail: [email protected]
Tomasz Karolczak
Manager ds. Wsparcia Technicznego
AD Polska
tel. +48 660 510 127
e-mail: [email protected]
31
technika
Rajdowe
życie
Fot. Archiwum Roberta Łyżwy
Grupa AD Polska ma swoich reprezentantów w Rajdowych Mistrzostwach Polski
Samochodów Terenowych. Są to Robert Łyżwa i Michał Krotiuk.
32
technika
M
ają w dorobku sporo sportowych sukcesów. Od strony
sprzętowej Robert wraz ze
swoim najbardziej zaufanym
mechanikiem i zarazem serwisantem
Michałem Grzelaczykiem jest w dużej
mierze samowystarczalny; sami razem
zbudowali i sami przygotowują samochód do kolejnych startów.
T erenowa pasja
radykalnie mocniejszego i szybszego.
– Przystąpiliśmy we własnym zakresie
do budowy nowego samochodu. Postanowiliśmy wybrać klasę TH, której regulamin techniczny pozwala na dosyć szeroki zakres przeróbek. Naszym pojazdem
bazowym był Land Rover Tomcat, który
ma wytrz ymałą konstrukcję ramową
w postaci przestrzennej ramy rurowej
(sztywność tego elementu ma decydujące znaczenie w jeździe terenowej podczas
pokonywania wielu trudnych przeszkód)
– podkreśla Robert Łyżwa, podopieczny
AD Polska.
120 litrów. Układ wspomagania ma dodatkową chłodnicę, a chłodnica cieczy chłodzącej
jest umieszczona z tyłu pojazdu; przepływ
powietrza przez nią zapewnia przebiegający
w dachu dodatkowy kanał, którego wlot znajduje się ponad przednią szybą.
W układzie zawieszenia wykorzystano
specjalistyczne amortyzatory HP Sporting. Na kołach z lekkiego stopu pojawiły
się opony Maxi Cross z bieżnikiem typu
kołkowego. We wnętrzu znalazły się sportowe fotele Sparco z pięciopunktowymi
pasami bezpieczeństwa. Deskę rozdzielczą
zapożyczono z BMW serii E34.
Łyżwa i Krotiuk urodzili się i mieszkają w Łasku w województwie łódzkim.
Znają się od dzieciństwa, a od siedmiu
lat dzielą tę samą pasję – rajdy terenowe. W 2005 roku w małym Suzuki
Samurai zadebiutowali w amatorskim
rajdzie terenowym, z czasem zaczęli startować w Mistrzostwach Polski.
Z Samuraia dość sz ybko wyrośli,
Robert Łyżwa ma w Łasku przy ul. Polnej 10
własny zakład mechaniki pojazdowej (zresztą blisko współpracujący z Grupą AD Polska).
Przekonał się jednak na własnej skórze, że
Całą historię budowy można byłoby
streścić w paru zwięzłych zdaniach, ale
przestały ich satysfakcjonować możliwości tego raczej skromnego auta.
W 2008 roku zdecydowali się na coś
przebudowa wyczynowego auta nie jest
przedsięwzięciem prostym.
– Land Rover Tomcat ma solidną klatkę bezpieczeństwa, która stanowi mocną strukturę
nośną nadwozia i jest osłonięta poszyciem
z tworzyw sztucznych. Natomiast pod względem zastosowanych zespołów mechanicznych
nasz samochód ma zupełnie nietypowe rozwiązania. To jest wielomarkowa mozaika, konstruowana jak absolutny prototyp – mówią Łyżwa
i Grzelaczyk.
Zdecydowali się na jednostkę napędową
BMW. Silnik o pojemności 2,5 dm3 osiąga
nominalną moc 196 KM. Pięciostopniowa
skrzynia przekładniowa pochodziła z BMW
TDS. Mocne i niezawodne mosty napędowe
zostały zapożyczone z Nissana Patrola GR, do
tego jeszcze dochodzi blokada LSD. W układzie przeniesienia napędu jest dodany reduktor z rumuńskiej terenówki ARO. Z uwagi na
coraz dłuższe dystanse rajdów terenowych,
zastosowali zbiornik paliwa o pojemności
to zupełnie nie oddawałoby skomplikowanego charakteru przedsięwzięcia.
Bo takiego samochodu nie składa się
jak zabawki z klocków Lego. Łączenie
zespołów pochodzących od różnych
producentów i tworzenie z nich harmonijnej całości wymaga wielu prób, przeróbek, dopasowywania, kombinacji. To
takie trochę „rzeźbiarstwo” – mówią
specjaliści z tej branży.
Kiedy już uda się stworzyć jednolitą
masz ynerię, to zacz yna się żmudny
proces testów. I znowu przychodzi czas
na poprawki, optymalizację współdziałania, dogrywanie. Trzeba mieć do tego
wiele technicznych talentów i ogrom
cierpliwości.
I wreszcie przychodzą starty. Pierwszy,
drugi, kolejne rajdy są dopiero tym rzeczywistym egzaminem, który kompetentnie weryfikuje słuszność przyjętych
założeń.
etoda prób
M
i błędów
Fot. Archiwum Roberta Łyżwy
Auto a la carte
33
technika
nych modyfikacji. Został podniesiony stopień sprężania, głowica ma zmienne fazy
rozrządu, założyliśmy lekkie korbowody,
zmieniliśmy wyprzedzenie rozrządu, cały
układ wydechowy został dla nas skonstruowany w specjalistycznej firmie w Łodzi.
Zamiast dwumasowego koła zamachowego (o masie 12 kg) zastosowaliśmy jednomasowe, znacznie lżejsze (tylko 5 kg).
Zmiana mapowania sterowników silnika
zapewniła wzrost mocy do 220 KM.
– Ale rajd rajdowi nie równy, z biegiem lat zmieniał się styl zawodów,
trasy stawały się coraz sz ybsze.
Obecna formuła cross country stawia przed nami nowe wymagania,
którym musimy sprostać, aby nie odstawać od poziomu czołówki. Trzeba
więc było energicznie popracować
nad gruntownym udoskonaleniem
naszego Land Rovera – przyznają
Łyżwa i Grzelaczyk.
Zaczęli w trakcie sezonu 2010 od
zmiany przełożenia reduktora.
Samodzielnie obliczyli i wykonali
koła zębate. Ta modyfikacja sprawiła, że maksymalna prędkość
wzrosła ze 110 do 135 km/godz.
Po roku i to okazało się niewystarczające. Konieczne stało się zastąpienie dotychczasowej skrzyni biegów sześciostopniową przekładnią
z BMW 320D. To pociągnięcie podniosło maksymalną prędkość do
155 km/godz. I tutaj ważna uwaga: chodzi o szybkości osiągane
z reduktorem; bez reduktora byłoby to nawet 230 km/godz., ale
obota
R
bez końca
Łyżwa i Grzelaczyk mają świadomość, że
doskonalenie samochodu pod względem osiągów jest w zasadzie niekończącym się procesem. Stale trzeba coś
poprawiać, modyfikować, udoskonalać.
– Na koniec roku 2011 ukończyliśmy pewien etap zmian. One sprawiły, że nasz
Land Rover Tomcat stał się o wiele lepiej
przystosowany do współczesnych, szybkich rajdów terenowych. Samochód jest
[…) Takiego
samochodu nie
składa się jak zabawki
z klocków Lego.
Łączenie zespołów
pochodzących od
różnych producentów
i tworzenie z nich
harmonijnej całości
wymaga wielu
prób, przeróbek,
dopasowywania,
kombinacji.
34
Fot. Paweł Oleszczak
w rajdach terenowych jeździ się
z reduktorem.
Zwiększenie prędkości wymusiło
z kolei zmiany w zawieszeniu. Zajęła się tym specjalistyczna krakowska firma Tech Racing. Prace trwały
blisko rok, wiele było zmian i przeróbek, z amortyzatorów HP Sporting na dobrą sprawę pozostały
tylko obudowy, ale końcowy efekt
był nader zachęcający – samochód
bardzo zyskał w warunkach terenowej jazdy z prędkością przekraczającą 100 km/godz. Swoje zrobiły
też nowe opony BF Goodrich MT
255/80/16.
– Jednostka napędowa naszego
Tomcata także doczekała się licz-
Fot. Archiwum Roberta Łyżwy
mocny i – jak na tę konkurencję – lekki
(waży 1700 kg). Do dynamicznej jazdy
dobraliśmy optymalne ogumienie, teraz
w jeździe terenowej przy przechodzeniu
przez szczyty i hopy możemy już sobie
wysoko pofruwać! To otwiera nam nowe
możliwości i podnosi nasz potencjał
w walce z rywalami. A przy okazji zapraszamy sympatyków na nasze jazdy
testowe, które urządzamy mniej więcej
raz w miesiącu, zresztą będziemy o nich
informować na facebooku (JANMOR AD
RALLY TEAM) – informują Robert Łyżwa
i Michał Grzelaczyk.
Tekst: Grzegorz Chmielewski
produkty
35
produkty
Zawory EGR firmy Delphi
Zintegrowany z systemem zarządzania silnikiem zawór recyrkulacji
spalin (EGR) wprowadza ponownie odmierzoną ilość spalin
do układu wlotowego silnika, zwiększając jego wydajność,
zmniejszając zużycie paliwa oraz emisję tlenków azotu w silnikach
wysokoprężnych i benzynowych.
Fot. 1.
Fot. 2.
Fot. 3.
ymptomy usterki zaworu EGR są
podobne do symptomów wielu
innych problemów w systemie zarządzania silnikiem, co w dalszym
ciągu komplikuje pracę wielu techników
warsztatowych.
Kluczowym elementem codziennej pracy
każdego technika jest nie tylko umiejętność
poprawnego zdiagnozowania usterki zaworu EGR, ale również przeprowadzenia wymiany z użyciem wysokiej jakości części w celu
zapewnienia takiej samej wydajności jego
pracy, jak ta określona przez producenta pojazdu. Jako dostawca oryginalnego wyposażenia i zarazem partner 25 największych producentów pojazdów na świecie, firma Delphi
posiada unikalną możliwość współpracowania z nimi na poziomie części oryginalnych,
co sprawia, że zarówno części oryginalne, jak
i zamienne, spełniają takie same standardy.
Niestety, nie jest to zasada wyznawana przez
wszystkich producentów części zamiennych.
W wielu przypadkach oferowane przez nich
komponenty są niskiej jakości, co może negatywnie wpływać na wydajność pracy silnika i osiągi pojazdu.
dolnych partiach widać ślady zanieczyszczeń
i korozji. Oznacza to, że został wyprodukowany z niskiej klasy materiałów, co wpływa na
wydajność pracy tego typu zaworów. Różnica w kształcie grzybka zaworu może spowodować jego nieszczelność oraz wpłynąć
na pomiary przepływu, doprowadzając do
zwiększenia zużycia paliwa i zanieczyszczenia silnika, przy jednoczesnym zmniejszeniu
osiągów pojazdu.
Fot. 4.
S
Dystrybutorzy części i technicy muszą zdawać sobie sprawę z tego, że nie wszystkie dostępne na rynku elementy systemów sterowania silnikiem są takie same. Jak je odróżnić?
Poniżej przedstawiamy kilka różnic pomiędzy
technologią oryginalnych zaworów EGR firmy
Delphi, a innymi tego typu.
Pierwszą różnicą, która rzuca się w oczy przy
porównaniu rozmontowanego zaworu EGR
firmy Delphi z produktem konkurencyjnym,
jest różnica w jakości czopów oraz kształcie
grzybka zaworu. Czop zaworu (fot. 1) oferowanego przez konkurencję (po prawej)
różni się od odpowiednika firmy Delphi nie
tylko konstrukcją, ale również tym, że w jego
36
Na zdjęciu 2 widać zawór EGR firmy Delphi
z uszczelnieniem silikonowym RTV (po lewej)
oraz produkt bez uszczelnienia, oferowany
przez konkurencję (po prawej). Większość
usterek zaworów EGR jest spowodowana korozją wywołaną przez nagromadzenie szkodliwych cieczy wewnątrz zaworu, co może
również doprowadzać do usterek czujnika.
W przypadku oryginalnych zaworów EGR,
produkowanych przez firmę Delphi, ryzyko
tego typu uszkodzeń jest minimalizowane
dzięki zastosowaniu uszczelnienia silikonowego RTV, które pełni funkcję ochronną.
Po porównaniu przekrojów czujników zaworów (fot. 2) oferowanych przez konkurencję
nie ma wątpliwości co do tego, że technologia firmy Delphi jest na najwyższym poziomie. Zawór EGR firmy Delphi (po lewej)
posiada odporny na uszkodzenia potencjometr, stworzony i dostosowany do swojego
przeznaczenia. Dla rozróżnienia, produkt
oferowany przez konkurencję (po prawej) jest
wyposażony w czujnik liniowy Halla z magnesem. Istnieje kilka wad stosowania czujników
liniowych Halla z magnesem. Na przykład,
rozwiązanie to posiada inne wyjście kalibrowania, niż rozwiązanie oferowane przez
firmę Delphi. Z tego powodu wartości wyjściowe czujnika będą wahać się w zależności
od skoków temperatury, co zwiększa ryzyko
wystąpienia kodów błędów i niepoprawnego
przepływu w zaworze EGR, powodując utratę
mocy i zwiększenie zanieczyszczenia silnika.
Poza tym, czujniki wykonane w technologii
Halla ulegają szybkiemu uszkodzeniu na skutek wysokiej temperatury spalin krążących
w ich środowisku pracy.
Izolacja ma istotny wpływ na ochronę cewki
znajdującej się we wnętrzu zaworu EGR. Na
fot. 3 zaprezentowano produkt oferowany
przez konkurencję. Izolacja na skopiowanym
produkcie jest grubości standardowej taśmy
klejącej, co oznacza, że jest zdecydowanie za
cienka. Produkt bez odpowiedniej obudowy
lub izolacji wokół przewodów może w znacznie krótszym czasie ulec uszkodzeniu z powodu zwarcia.
Kolejną istotną różnicą między oryginalnym
zaworem EGR firmy Delphi, a jego odpowiednikiem wykonanym z materiałów niższej jakości, jest wykończenie powierzchni.
Na zaworze EGR (fot. 4), oferowanym przez
konkurencję (po prawej), można zauważyć
dużą ilość opiłków (odłamków / osadu), co
oznacza, że podczas jego produkcji zastosowano procesy technologiczne o niższym
zaawansowaniu. Obecność opiłków na powierzchni zaworu EGR może doprowadzić
do zużycia i uszkodzenia najważniejszych
komponentów składowych silnika, takich
jak: pierścienie tłoków, zawory i tuleje cylindrowe, co znacznie skróci jego żywotność.
rynek
Rozwiązania inżynieryjne OE
w częściach krytycznych dla bezpieczeństwa.
W S Z Y S T KO Z AW I E R A S I Ę W S Z C Z E G Ó Ł AC H
Począwszy od hamulców, układów kierowniczych i zawieszenia do amortyzatorów Delphi
koncentruje się na detalach – szczególnie gdy dotyczy to dostarczania dla aftermarketu krytycznych
dla bezpieczeństwa części. Detale zawierają rygorystyczne testy i technologie OE – wszystko to
wsparte wszechstronną diagnostyką i szkoleniami. Delphi zaangażowane jest w dostarczaniu
rozwiązań inżynieryjnych OE z aftermarketową elastycznością w zakresie części krytycznych dla
bezpieczeństwa. Co to dla Ciebie oznacza? Szybsze, efektywniejsze naprawy ... i bezpieczniejsze,
przyjemniejsze prowadzenie pojazdu dla Twoich klientów.
ELEKTRONIKA SAMOCHODOWA DIESEL DIAGNOSTYKA TERMIKA ZAWIESZENIE&UKŁADY KIEROWNICZE HAMULCE AMORTYZATORY
delphi.com/am
©2012 Delphi Automotive Systems, LLC. All rights reserved.
37
produkty
Metaloflex
®
Metalowe, wielowarstwowe uszczelnienia podgłowicowe: powłoki częściowe.
Dzięki dopasowanemu funkcjonalnie, częściowemu pokryciu elastomerem, są powlekane wyłącznie te części uszczelki podgłowicowej, które są istotne dla uszczelnienia.
W wyniku fragmentarycznego nanoszenia
elastomeru jest możliwe zaoszczędzenie
elastomeru w miejscach oddalonych od kanałów płynu chłodzącego i oleju, oraz zapobieżenie, w warunkach krytycznych, odrywaniu się warstwy elastomeru od powierzchni
uszczelki.
Powłoki częściowe: ElringKlinger,
jako pierwszy producent w Europie,
dostarczył tę technologię na produkcję seryjną.
alsze zalety
D
nowego procesu
produkcji
Dzięki opracowaniu specjalnego procesu
nanoszenia można definiować precyzyjnie
zarówno grubość warstwy, jak i jej materiał,
zależnie od konstrukcji silnika.
Także różne wymagania stawiane powłokom
w obszarze komór spalania oraz kanałów
wody i oleju mogą być całkowicie spełnione.
Przykładowo, przy większej porowatości
powierzchni roboczych lub porach wokół
kanałów wody i oleju, są stosowane grubsze
powłoki i bardziej miękki elastomer. Równocześnie do uszczelnienia wysokiego ciśnienia zapłonu w obszarze komory spalania są
wymagane warstwy elastomeru o mniejszej
grubości.
Ten konflikt interesów w różnych obszarach
uszczelki jest rozwiązywany właśnie dzięki
fragmentarycznemu jej powlekaniu.
Nowo opracowane powłoki ze zoptymalizowanym zachowaniem tarciowym pozwalają
uniknąć, podczas pracy silnika, ścierania się
powierzchni roboczych części konstrukcyjnych silnika. Dzięki bardzo dobrej zdolności
dopasowywania się, już w temperaturze
pokojowej są spełnione wymagania testu
„szczelności na zimno”, bezpośrednio po
montażu uszczelki podgłowicowej w silniku. Zależnie od przeznaczenia, są stosowane
różnorodne warianty powlekania fragmentarycznego powierzchni uszczelki.
ElringKlinger opracował nowy materiał powłokowy, wyjątkowo odporny na ekstremalne wymagania
nowoczesnych silników o dużych
mocach.
Zestaw naprawczy
pompowtryskiwaczy
Audi | Seat | Škoda | VW | Ford
900.650
Audi
Seat
Škoda
Volkswagen
Ford
AJM, AMF, ANU,
ANY, ASZ, ATD,
ATJ, ATL, AVB,
AVF, AWX, AXR,
BHC, BKC, BKE,
BLS, BMM, BPW,
BRB, BRC.
AMF, ANU, ARL, ASZ,
ATD, AUY, AXR, BJB,
BKC, BLS, BLT, BMM,
B M S , B MT, B N M ,
BNV, BPX, BRT, BTB,
BUK, BVK, BXE, BXF,
BXJ.
ASZ, ATD, AVB, AVF,
AWX, AXR, BJB, BKC,
BLS, BLT, BMM, BMP,
BMS, BNM, BNV, BPZ,
BSS, BSV, BSW, BWW,
BXE.
AJM, AJS, AMF, ANU, ANY, ARL,
ASZ, ATD, ATJ, AUY, AVB, AVF,
AVQ, AWX, AXB, AXC, AXD, AXE,
AXR, AYZ, BAY, BDJ, BDK, BEW,
BGW, BHW, BJB, BKC, BLJ, BLS,
BLT, BMM, BMP, BMS, BMT, BNM,
BNV, BNZ, BPC, BRR, BRS, BRT,
BRU, BST, BSU, BSW, BTB, BVH,
BVK, BWB, BXE, BXF, BXJ, CBHA,
CBJA, CBJB, CBKA
A J M , A N U, A S Z ,
AUY, BTB
38
produkty
Wszystko w porządku? Uszczelnienia silnikowe podczas codziennej jazdy autem,
nie są tematem rozmów. Na szczęście. W milionach pojazdów na świecie, części
zamienne Elring uszczelniają niezawodnie – kilometr za kilometrem. Bezpieczna
praca i optymalna sprawność silnika. Klienci mogą polegać na wysokiej jakości
Elring. Długoletnie doświadczenie tylko w oryginale.
[email protected] | www.elring.de
MK SERVICES – biuro przedstawicielskie w Polsce
Tel. +48 22 762 69 60
Fax. +48 22 762 69 70
e-mail:[email protected]
39
hobby
Ocalić
od zapomnienia
Renowacja zabytkowych pojazdów to zadanie dla najlepszych fachowców.
Aby z powodzeniem odbudowywać stare samochody czy motocykle, trzeba
dysponować nie tylko najwyższymi kompetencjami fachowymi, ale także
wiedzą na temat dawnej techniki motoryzacyjnej oraz anielską cierpliwością.
ki, naprawy automatycznych przekładni
do klasycznych „amerykanów”, szycia
skórzanej tapicerki, odtwarzania brezentowych dachów do kabrioletów, regeneracji chłodnic, prądnic czy rozruszników,
piaskowania skorodowanych części, prac
galwanizerskich i lakierniczych. Warsztaty skromne, nierozreklamowane, znane
tylko w kręgu wtajemniczonych. W tych
warsztatach są doskonali fachowcy,
którzy zawodu uczyli się od dawnych
mistrzów. To są złote rączki, ludzie o najwyższym poziomie kompetencji, znawcy
dawnych technologii i rozwiązań konstrukcyjnych.
T
en segment to zaledwie margines
szerokiego rynku usług motoryzacyjnych. Ale ta nisza jest wyjątkowo
apetyczna i nadzwyczaj prestiżowa.
Tylko dla orłów
Niewielu rzemieślników bierze się za tę
pracę. W tej branży nie da się funkcjonować na zasadzie wymiany zużytych
elementów na nowe. Tutaj szanuje się
każdą oryginalną śrubkę, każdy autentyczny detal.
Owszem, ceniące swój dorobek marki
(m.in. Jaguar czy BMW) dbają o to, żeby
do najsłynniejszych modeli sprzed np.
pół wieku nadal dostarczać możliwie
szeroki wachlarz części, notabene sprzedawanych czasem za bajońskie sumy. Są
też niezależne wytwórnie, wyspecjalizowane w produkowaniu specjalistycznych
40
To urzekająco piękne Volvo
zawdzięcza swój kwitnący stan
Tadeuszowi Dobrowolskiemu.
Fot. Grzegorz Chmielewski
elementów (np. reflektorów i wszelkich
lamp czy wskaźników) „w stylu epoki”.
Ale oczywiście główną rolę odgrywa rękodzielnicza umiejętność przywrócenia
sprawności autentycznych części i zespołów. Są w Polsce specjalistyczne zakłady
(dość nieliczne), które potrafią przeprowadzić kompleksową renowację zabytkowego samochodu, wliczając w to bardzo trudne odtworzenie skorodowanego
nadwozia, przywrócenie sprawności układów mechanicznych, osprzętu elektrycznego, artystycznego zrekonstruowania
tapicerki czy elementów drewnianych.
Przeważają jednak warsztaty, wyspecjalizowane w poszczególnych wąskich
branżach. Są więc spece w dziedzinie
blacharstwa, mechaniki, elektrotechni-
Weterany
to pasja
Tadeusz Dobrowolski zaczynał naprawiać
pojazdy jeszcze w latach siedemdziesiątych. Własny warsztat otworzył przed
trzydziestu laty. Jedną z jego specjalności stało się przystosowywanie pojazdów
dla potrzeb inwalidów. Ale prawdziwą
pasja okazały się samochodowe weterany
(www.renowacjaaut.com).
Ma na koncie kilkadziesiąt udanych renowacji. Pierwszym w całości odrestaurowanym autem było Volvo 144S z rocznika 1969. Odbudował je w roku 2000 dla
siebie, ale po jakimś czasie samochód
„poszedł do ludzi”. Po kilkunastu latach
jest w niezmiennie kwitnącym stanie, ma
żółte tablice rejestracyjne i dokumenty
pojazdu zabytkowego, uczestniczy w zlotach i rajdach aut historycznych.
Pytany o swoje popisowe dzieło, Tadeusz Dobrowolski nie umie wybrać tylko
jednego. Może przepiękne Volvo P1800
hobby
ES z roku 1972, unikatowa odmiana coupé-kombi? A może antyczny Citroën C4
Torpedo z roku 1930. Albo któryś z imponujących sportowym pięknem Jaguarów E-Type? Technicznym majstersztykiem była też gruntowna naprawa
jednostki napędowej autobusu Rugby
Express L (rocznik 1929) ze zbiorów Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie.
poszukiwaniu
W
wyzwań
Renowatorzy samochodowych zabytków często powtarzają, że naprawdę intrygującym doświadczeniem jest odbudowa pierwszego egzemplarza danego
modelu. Druga taka sama sztuka to już
tylko zweryfikowanie zdobytego wcześniej doświadczenia. Jeśli zaś restauruje się kolejne analogiczne egzemplarze
– staje się to nudną rutyną. Bo rasowy
renowator woli nowe wyzwania od seryjnych zleceń…
Jerzy Jerzykowski jest wybitnym specjalistą z dziedziny renowacji zabytkowych
BMW. Ma w dorobku m.in. odbudowę
klasycznego roadstera BMW 328 z roku
1938. – Ten model to absolutny unikat,
w latach 1936-1941 powstały 463 egzemplarze. Wspaniałe, sportowe maszyny;
jedną z nich w latach pięćdziesiątych ścigał się Sobiesław Zasada i właśnie to auto
odbudowałem – opowiada inż. Jerzykowski. I dodaje, że restaurowanie pojazdów
jest zajęciem żmudnym, trzeba w trakcie
prac pokonywać wiele przeszkód, konieczna jest dokładna znajomość dawnej techniki. To coś kompletnie odmiennego od naprawiania współczesnych
samochodów, które polega na wymianie
całych części czy modułów poszczególnych zespołów. Jerzy Jerzykowski szczy-
Aż trudno uwierzyć, że
Robert Furtak zbudował tego
Mercedesa SLR na podstawie
widocznego na dachu modeliku
w skali 1:18.
Fot. Robert Furtak
ci się obszernym zbiorem dokumentacji
starych beemek. Sam dla siebie powoli
kończy restaurowanie modeli 327 i 340
tej marki.
istoryczne auta
H
historyka
Robert Furtak, właściciel firmy Retro-Car
(www.retro-car.pl), odnawia zabytkowe
auta od 1995 r. Motoryzacja pochłaniała go od szkoły podstawowej. Kiedy zaś
ukończył studia na wydziale historii, samochodową namiętność przedłożył nad
humanistyczne wykształcenie i rzucił się
w wir renowacji „weteranów”. Odrestaurował do tej pory trzydzieści samocho-
dów. W tej liczbie są i amerykańskie auta
z lat międzywojennych, i pojazdy powojenne (w tym kilka cennych Mercedesów
czy Jaguarów).
Mawia się, że pasja czyni cuda. Furtak
odczytał tę maksymę w bardzo szczególny sposób. On zbudował nawet takie auto, którego jeszcze nie było! Otóż
w 2002 r. pojawiła się w internecie wiadomość, że nie ma widoków na podjęcie produkcji koncepcyjnego Mercedesa
o nazwie Vision SLR, który został zaprezentowany na Motor Show w Detroit
w 1999 r.
– Mnie ten samochód szalenie się spodobał i wywarł silne wrażenie, gdy oglądałem jego fotografie z amerykańskiego
pokazu. Zabrałem się do dzieła, choć nie
miałem dostępu do żadnej dokumentacji
projektowej. Głównym źródłem mojej wiedzy na temat Vision SLR był model tego
koncepcyjnego auta, zabawka w skali
1:18, którą kupiłem w firmowym salonie
Mercedes-Benz. Kiedy na początku roku
2003 byłem już na bardzo zaawansowanym etapie budowania SLR-a, wtedy Mercedes oficjalnie ogłosił, że jednak będzie
wytwarzał ten model. Okazałem się szybszy, w maju 2003 roku wystawiłem swoje
rękodzieło na Międzynarodowych Targach
Motoryzacji w Poznaniu, otrzymałem tam
nagrodę główną i puchar Grand Prix za
pojazd zbudowany samodzielnie. Tymczasem oficjalna premiera fabrycznego
SLR-a odbyła się kilka miesięcy później,
bo dopiero we wrześniu tamtego roku,
podczas salonu IAA we Frankfurcie nad
Menem. Byłem więc szybszy od fabryki!
SLR nadal jest w moich rękach, wykorzystuję go okazjonalnie (np. w charakterze
atrakcyjnego eksponatu podczas wystaw
motoryzacyjnych). Przyznam, że odnawianie pojazdów zabytkowych jest znacznie
łatwiejsze; zawsze jest jakaś baza, jakiś
punkt wyjściowy do remontu. Poza tym
Buick Torpedo z rocznika 1922 (na pierwszym planie) i starszy o 10 lat
Oldsmobile zostały odbudowane przez Roberta Furtaka.
Fot. Grzegorz Chmielewski
41
hobby
można sięgnąć po fabryczne katalogi
i inne podobne dokumenty, także po wierne fotografie. Można również wyszperać
wiele informacji w internecie oraz w klubach miłośników poszczególnych marek
samochodów. Tu zaś byłem zdany głównie na niewielki (choć wierny) modelik i na
własną intuicję. Ale zadanie powiodło się
w pełni i stało się moją popisową realizacją – nie kryje satysfakcji Robert Furtak.
Koniec wieńczy dzieło. Tadeusz, Jacek i Mariusz Krawczykowie obok
odbudowanego przez siebie Jaguara E-Type.
Fot. Archiwum firmy Krawczyk i synowie
adwozie jest
N
najważniejsze
Blacharstwo to kluczowa dziedzina dla
odbudowy zabytkowych pojazdów. Z jednej strony należy posiąść umiejętność
wręcz artystycznego „cerowania” skorodowanych elementów, z drugiej strony
bywa i tak, że trzeba w całości odtworzyć
od zera te części nadwozia, których już
nie da się uratować.
Tadeusz Krawczyk, fachowiec z 50-letnim
stażem, ma w podkrakowskich Zielonkach zakład blacharstwa pojazdowego,
który działa w tym miejscu od 1975 r.
Wraz z dwoma synami – Jackiem i Mariuszem – podejmuje się napraw bardzo
trudnych, czasem z pozoru beznadziejnych. – Naprawiliśmy już nadwozia kilkudziesięciu historycznych samochodów,
poczynając od Volkswagenów Garbusów,
poprzez unikatowe modele Mercedesów,
BMW, Porsche czy Volvo, a kończąc na
klasycznych brytyjskich sportowych maszynach w rodzaju Jaguarów E-Type czy
Austina Healeya 100. Przy naprawach
powypadkowych współczesnych aut skala problemów jest zupełnie inna – trzeba
prostować lub wymieniać elementy, które
są z reguły bardzo skomplikowane pod
względem materiałowym (stal o podwyższonej wytrzymałości) i technologicznym
(nowe metody łączenia elementów: klejenie, lutospawanie). Te elementy są jednak
dostępne na rynku.
Z kolei w przypadku pojazdów zabytkowych nie wszystkie elementy nadwozia
występują w sprzedaży i konieczne jest
mozolne dorabianie skorodowanych blach.
Są i takie marki, które do dziś dostarczają
pełną ofertę reparaturek do swych dawnych modeli. Tak jest m.in. w przypadku
VW, Mercedesa, BMW, Volvo czy Jaguara.
W sumie jest to praca trudna i żmudna,
ale dająca ogrom zadowolenia i radości,
gdy widzi się jej końcowy efekt w postaci
pięknie odnowionego „historyka” – mówią
Krawczykowie.
Szlachetne hobby
Polacy coraz liczniej odkrywają w sobie
upodobanie do oldtimerów i youngtimerów. Wprawdzie rzadko się to zauważa
w codziennym ruchu ulicznym (bo zrozumiałe, że pojazdy zabytkowe na ogół
Roadster BMW 328
- popisowe dzieło inż. Jerzego Jerzykowskiego.
Fot. Grzegorz Chmielewski
42
są „odpalane” tylko od święta), ale jednak
wyraźnie wzrasta liczba samochodów (a
także motocykli) z żółtymi tablicami rejestracyjnymi.
Nie byłoby tego zjawiska bez wysiłków
setek rzemieślników najwyższej klasy.
To dzięki nim są podtrzymywane piękne
tradycje samochodowych rękodzielników. Żeby funkcjonować w tym fachu,
trzeba mieć w sobie wielką pasję i rodzaj
artystycznego szaleństwa. Czasem oni
sami mówią o sobie, że są jak garncarze,
kołodzieje, bednarze czy przedstawiciele
innych ginących zawodów. To dzięki tym
wspaniałym fachowcom udaje się ocalić imponujące zabytki techniki, ważną
cząstkę kultury materialnej.
Tekst: Grzegorz Chmielewski
Tadeusz Dobrowolski za kierownicą odbudowanego
przez siebie Citroëna C4 z roku 1930.
Fot. Archiwum Tadeusza Dobrowolskiego
hobby
Rozpoznanie uszkodzonych części
układu kierowniczego!
Przy pomocy testera luzu zawieszenia SWAG szybko i łatwo rozpoznaje się uszkodzone części układu kierowniczego przedniej i tylnej osi.
Tester luzu zawieszenia SWAG jest mobilnym przyrządem kontrolnym do sprawdzania części podwozia pojazdów do 3,5 t.
• Prosta i szybka diagnostyka wszystkich części podwozia
• Łatwo rozpoznać nawet małe zużycie
• Symulacja wszystkich sytuacji jezdnych w stanie
ugięcia sprężyn
• Nie jest potrzebne zasilanie ani podnośnik
• Nie wymaga konserwacji
Tester luzu zawieszenia SWAG zawiera:
Płyta kontrolna do sprawdzania osi przedniej
Uchwyt do sprawdzenia kół osi tylnej
Blokada pedału hamulca
Zamów teraz!
Tester luzu zawieszenia SWAG
SWAG Nr. 99 98 0122
www.swag.de
43
produkty
Ewolucja technologii
rozruszników DENSO
Rozruszniki i alternatory mają do odegrania niezwykle
ważną rolę – odpowiadają za uruchomienie silnika
i utrzymanie pojazdu w ruchu.
Ż
aden samochód nie jest bez nich
kompletny. Brian Veen, Product
Manager w DENSO Europe Aftermarket, wyjaśnia, w jaki sposób
na przestrzeni lat ewoluowały rozruszniki
produkowane przez firmę. Od czasu powstania bardziej „inteligentnych” pojazdów, wyposażonych w takie urządzenia,
jak systemy nawigacji czy rozbudowane
elektroniczne panele sterujące, wymagania stawiane rozrusznikom i alternatorom
znacznie wzrosły. Ciągłe zapotrzebowanie
na coraz większą moc – przy braku ograniczeń względem masy i bez uszczerbku
dla norm ochrony środowiska – doprowadziło DENSO do opracowania takich
urządzeń obrotowych, które są mniejsze,
lżejsze, cichsze, a zarazem charakteryzują
się większą mocą.
Będąc pionierem w produkcji rozruszników
i alternatorów w wiodącej na rynku technologii, przeznaczonych dla nowoczesnych
samochodów, motocykli i pojazdów dostawczych, firma DENSO stała się największym
na świecie producentem urządzeń obrotowych pierwszego montażu, zdobywając
20-procentowy udział w rynku. Obejmuje
on 53 proc. udziału w dostawach na pierwszy montaż do wszystkich producentów japońskich plus szacowane na koniec 2011 r.
95-procentowe pokrycie na rynku wtórnym
dla modeli marki Toyota. Firma DENSO jest
również dumna z faktu, że jej urządzenia obrotowe to produkty całkiem nowe, dostarczane w pudełkach, a polityka „niestosowania podzespołów regenerowanych” oznacza
także brak dodatkowych opłat oraz zwrotów.
ozruszniki Denso
R
– wczoraj i dziś
Firma DENSO wypuściła na rynek swoją
pierwszą gamę rozruszników na pierwszy
montaż z początkiem lat 60. ubiegłego wieku. Od tego czasu rozwiązania wzornicze takich produktów oraz ich wydajność rozwijały
się wraz z zapotrzebowaniem na nowoczesne samochody, łącznie z wprowadzeniem
na początku lat 70. i 80. rozruszników R
44
Historia rozwoju
rozruszników
firmy DENSO
z zazębieniem zewnętrznym oraz RA. Jednak
dopiero początek XXI wieku przyniósł wielki
skok technologiczny. Właśnie wtedy firma
DENSO, jako pierwsza na świecie, wprowadziła rozrusznik wyposażony w przekładnię
planetarną i uzwojenie wirnika wykonane
z drutu o przekroju prostokątnym (rozrusznik PS). Zastosowanie drutu o przekroju
prostokątnym i płaskiego komutatora w wirniku razem z magnesem między głównymi
elektrodami jarzma zmniejsza wymiary oraz
masę rozrusznika, co w efekcie powoduje, że
rozrusznik PS jest o 22 proc. lżejszy i 14 proc.
krótszy od swoich poprzedników. Zapewnia
przy tym mniejsze zużycie paliwa i łatwiejszy
montaż.
Już w 2011 roku firma DENSO udoskonaliła tę technologię, wprowadzając na rynek
najlżejszy na świecie rozrusznik. Opracowane z myślą o samochodach kompaktowych nowe rozruszniki firmy DENSO
są o 40 proc. lżejsze niż rozwiązania tradycyjne, ułatwiają montaż i zmniejszają
zużycie paliwa. Ta nowa konstrukcja rozrusznika wykorzystuje nowoczesną technologię mechanizmu przekładni zębnika,
który oddziela sprzęgło od zębnika w taki
sposób, że zębnik zazębia się z wieńcem
zębatym silnika. Dla porównania, w tradycyjnych rozrusznikach, aby nastąpiło zazębienie, sprzęgło połączone z zębnikiem
musi zostać przesunięte w kierunku pierścienia. Ten nowy mechanizm przekładni
powoduje, że potrzeba mniej mocy do
przesunięcia zazębionych części, co z kolei zmniejsza wymiary i masę przełącznika
magnetycznego.
Szczegółowe informacje dotyczące ciągle
poszerzanej oferty rozruszników firmy
DENSO są dostępne w katalogu rozruszników i alternatorów DENSO 2012/2013.
Lata 60. XX wieku
Rozrusznik F
Niepowtarzalna konstrukcja z zębnikiem
wepchniętym przez dźwignię włączającą.
Spiralna sprężyna dociskowa szczotki.
Rama aluminiowa.
Lata 70. XX wieku
Rozrusznik R z zazębieniem zewnętrznym.
Pierwsza konstrukcja tego typu – masa
zmniejszona o połowę, przy zachowaniu
takiego samego wydatku mocy.
Metoda przekładni bezpośredniej zębnika
zwiększa trwałość środowiskową.
Lata 80. XX wieku
Rozrusznik RA z zazębieniem zewnętrznym.
Wysokoobrotowy silnik z poprawionym
współczynnikiem hamowania i przewodami o wysokiej odporności termicznej, które
zmniejszają wymiary i masę silnika.
Kuty na zimno wielowypust zmniejsza wymiary i masę przełącznika magnetycznego.
Wiek XXI
Rozrusznik PS z zazębieniem wewnętrznym.
Zastosowanie drutu o przekroju prostokątnym i płaskiego komutatora w wirniku
razem z magnesem między głównymi elektrodami jarzma zmniejsza wymiary i masę
rozrusznika.
Moduł tłumiący, w połączeniu z wysokim
współczynnikiem hamowania, dodatkowo
zmniejsza wymiary rozrusznika oraz hałas
podczas pracy.
produkty
Nowości
NIGHT BREAKER® PLUS
Statystycznie, od zmroku do świtu zdarza się aż 46% wszystkich
śmiertelnych wypadków drogowych, choć na drogach ruch
jest nawet dziesięciokrotnie mniejszy. Tak więc odpowiednie żarówki mają bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo kierowcy,
pasażerów i innych użytkowników dróg. Stąd też hasło „Zobacz
więcej i daj się zobaczyć” promuje żarówkę Night Breaker® Plus.
Jej główna cecha to nawet o 90% więcej światła na drodze
– w porównaniu ze standardowymi produktami. To przekłada
się na zwiększenie zasięgu widoczności o 35 m, czyli długość
dwóch pełnowymiarowych ciężarówek z naczepami lub kolumny siedmiu samochodów osobowych. Dodatkowo, Night
Breaker Plus jest trwalsza o 50% w porównaniu z żarówkami
w tej klasie i ma atrakcyjny wygląd – niebieską powłokę oraz
pozłacane styki.
LAMPY KSENONOWE XENARC® SILVERSTAR®
Xenarc® Silverstar® to najjaśniejsze, spośród dostępnych na
rynku, lampy ksenonowe do przednich reflektorów samochodowych. Produkowane przez OSRAM Xenarc® Silverstar® wytwarzają o 20 metrów dłuższy strumień światła i zapewniają
o 30% więcej światła na drodze w porównaniu ze standardowymi lampami ksenonowymi. Produkt został doceniony przez
międzynarodowe jury i otrzymał pierwszą nagrodę
Automotive Brand Contest w kategorii „Akcesoria i tuning”. Dzięki zastosowaniu innowacyjnego kształtu lampy
Xenarc® Silverstar® strumień wysyłanego przez nią światła skuteczniej dociera tam, gdzie jest naprawdę potrzebny, czyli
na jezdnię przed samochodem i na znaki drogowe. Zwiększa
to znacznie bezpieczeństwo na drodze, umożliwiając o wiele
wcześniejsze zauważenie przeszkód i niebezpieczeństw.
ŚWIATŁA LED DO JAZDY DZIENNEJ LIGHT@DAY
OSRAM wprowadza na rynek światła do jazdy dziennej
LIGHT DAY. Zamontowano w nich diody elektroluminescencyjne (LED), dzięki czemu ich zapotrzebowanie na
energię elektryczną jest niewielkie. Niewątpliwą zaletą
świateł jest też szczelna konstrukcja, która umożliwia mycie ciśnieniowe bez obawy o uszkodzenie – to pierwsze
tego typu rozwiązanie na rynku. Ponadto światła widoczne są jako jednolita powierzchnia świetlna, a nie pojedyncze diody. Dodatkowo OSRAM LIGHT DAY – automatycznie włączają się po uruchomieniu silnika i wyłączają
przy zastosowaniu świateł mijania. Światła pasują do około 70% modeli samochodów, a dzięki przystępnej instrukcji
każdy może z łatwością założyć je samodzielnie. Światła
mają homologację, gwarantującą, że produkt spełnia
wszystkie normy prawne.
@
@
46
produkty
47
prezentacja
Bilans
dziesięciolecia
Ta rodzinna firma ma już dziesięcioletni staż funkcjonowania w sieci AD Serwis.
Była jedną z pierwszych w kraju placówek, które związały się z tą siecią!
S
erwis państwa Deptuchów powstał
w Jaworze na Dolnym Śląsku w roku
1978. Właścicielami firmy są Bożena,
Stanisław i Łukasz Deptuchowie.
odzinne
R
przedsięwzięcie
Każdy ze współwłaścicieli pełni w firmie
inną funkcję. Bożena jest kadrową i księgową. Stanisław obsługuje klientów
detalicznych i reprezentuje firmę na
zewnątrz (oraz pozyskuje nowych klientów). Łukasz jest doradcą serwisowym,
48
zajmuje się obsługą klientów serwisu,
szkoleniami pracowników, a także działem marketingu firmy.
– Współpracujemy z siecią AD Polska od
2002 r. Zostaliśmy do niej przyjęci jako
piąty serwis w Polsce – przypominają
państwo Deptuchowie. Łukasz, najmłodszy wspólnik, dodaje, że napisał nawet
na ten temat swoją pracę magisterską
z ekonomii.
Decyzja o przystąpieniu do AD Polska
została podjęta ze względu na wcześniejszą długoletnią współpracę (trwającą od 1991 r.) z wrocławską hurtownią
Stenmot, która z czasem weszła w skład
struktury AD Polska.
– Słuszność naszej decyzji w pełni potwierdziła się w późniejszych latach. Wyraźnie dostrzegamy dynamiczny rozwój całej sieci AD
Serwis. Doceniamy także coraz lepszą współpracę i korzyści, które z niej płyną. Książki serwisowe, karty stałego klienta, sezonowe akcje
promocyjne pomogły nam w zdobywaniu
nowych klientów – wyliczają właściciele.
ekspresowym
W
tempie
Jawor to niespełna 25-tysięczne miasto powiatowe w środkowej części
prezentacja
województwa dolnośląskiego. Przebiega tędy droga krajowa nr 3. Zakład
państwa Deptuchów jest położony
w samym centrum, w odległości około
400 m od tej trasy.
Placówka ma łącznie siedem stanowisk obsługowych (sześć podnośników
i jeden kanał). Jest wyposażona m.in.
w: ścieżkę diagnostyczną firmy Beissbarth, komputery diagnostyczne do
samochodów europejskich i azjatyckich
(Bosch KTS, Carman SCAN, czterokanałowy oscyloskop), przyrząd do czyszczenia układów wtryskowych benzyny
i diesla (Jet CleanTronic z Liqui Moly),
serwis ogumienia (montażownica i wyważarka firmy Faip), przyrząd do ciśnieniowej wymiany płynu chłodniczego
z ITALCOM-u, czterogłowicowy przyrząd
do geometrii kół (Precyzja GTO LASER),
stację obsługi klimatyzacji ECK 3000,
do dezynfekcji – jonizacji klimatyzacji OZON MAKER oraz przyrząd z Liqui
Moly do chemicznej metody czyszczenia parownika (z dyszą rotacyjną).
– Podstawowa specjalizacja naszej firmy
to mechanika, ekspresowe naprawy pojazdów. Rano klient zostawia swój samochód, a po południu odbiera naprawiony.
Specjalizujemy się w naprawach zawieszenia, hamulców, rozrządu i w obsłudze
bieżącej oraz elektronice. Kwalifikacje
naszych mechaników pozwalają nam
wykonywać również remonty silników
i przeprowadzać naprawy skrzyń biegów
– deklarują państwo Deptuchowie.
Auto-Serwis Deptuch
ul. Poniatowskiego 27a
59-400 Jawor
tel. 76 870 54 50, 604 499 557, 606 346 920
e-mail: [email protected]
strona internetowa (w budowie): www.auto-deptuch.pl
Z myślą
o przyszłości
– Kupiliśmy sąsiadującą z naszym warsztatem działkę o powierzchni 23 arów.
Zamierzamy tam w ybudować stację
kontroli pojazdów, myjnię i dodatkowe
stanowiska naprawcze. Przez kilkanaście
lat działaliśmy na niewielkiej powierzchni, działka miała jedynie 9 arów, a to
znacznie ograniczało możliwości rozwoju firmy. Teraz – dzięki temu zakupowi –
mamy szerokie perspektywy dla nowych
inwestycji.
– W firmie Auto-Serwis Deptuch jest zatrudnionych trzech mechaników (w tym
jeden elektronik), trzy osoby do obsługi
klientów oraz dziewięciu uczniów. Mechanicy mają u nas staż pracy w granicach od 10 do 16 lat. Mieliśmy liczniejszą
załogę, ale niektórzy pracownicy nie potrafili dostosować się do wymagań firmy
w zakresie jakości usług – dodają właściciele.
Mechanicy często korzystają ze szkoleń
produktowych i technicznych, aby móc
sprostać wyzwaniom nowych technologii, stosowanych we współczesnych
pojazdach.
Pół na pół
Mniej więcej połowa klientów to właściciele pojazdów z Jawora i najbliższych
okolic. Ale nie brakuje także zmotoryzowanych mieszkańców pobliskich miast
– Legnicy, Strzegomia, Bolkowa. Wielu
przyjeżdża nawet z Wrocławia. Firma
przez wiele lat wytrwale pracowała, by
zaskarbić sobie zaufanie i ugruntować
dobrą opinię. Teraz to procentuje. Znając doświadczenie i wysoką renomę tej
placówki, wielu klientów przyjeżdża
z innych miast, jak również poleca ją
swoim znajomym.
– Obsługujemy zarówno floty, jak i klientów indywidualnych. Przeważają samochody w przedziale wiekowym od 3 do
12 lat. Naprawiamy wszystkie typy samochodów osobowych i dostawczych, przeważają marki najczęściej występujące na
drogach naszego kraju, a więc Volkswageny, Ople, Fordy, Fiaty, Skody czy Audi
– podsumowuje Łukasz Deptuch.
Tekst: Grzegorz Chmielewski
Zdjęcia: Auto-Serwis Deptuch
49
produkty
KYB SMK i KYB PK
Komplet elementów potrzebnych przy wymianie
amortyzatorów w zasięgu ręki.
Z
ależnie od konstrukcji zawieszenia
i miejsca montażu elementy górnego mocowania amortyzatora KYB
SMK mają za zadanie wytłumić drgania przenoszone z amortyzatorów na nadwozie, a na przedniej osi pełnią dodatkowo
rolę łożysk, umożliwiających skręcanie kół.
KYB Europe, znany
i ceniony dostawca
podzespołów do
układów zawieszenia
samochodów
osobowych
i dostawczych,
oferuje, obok
produktów takich
jak amortyzatory
i sprężyny
zawieszenia KYB
K-Flex, również
zestawy montażowe
górnego mocowania
KYB SMK i zestawy
ochronne KYB PK.
Drugim elementem ściśle współpracującym
z amortyzatorem jest zestaw ochronny KYB
PK. W skład takiego zestawu wchodzi najczęściej osłona i odbój amortyzatora. Zadaniem
osłony jest ochrona tłoczyska i uszczelniacza
amortyzatora przed niekorzystnymi czynnikami (woda, sól, piasek), natomiast odbój
eliminuje zjawisko„dobijania” zawieszenia na
dużych nierównościach.
Elementy montażowe powinny zostać zastąpione nowymi w przypadku wymiany
amortyzatorów oraz gdy pojawią się objawy
ich zużycia (stuki, opory przy kręceniu kierownicą).
O ile wymiana zestawów KYB SMK i KYB PK
jest oczywista w przypadku uszkodzenia, to
dlaczego należy jej dokonywać także przy
okazji wymiany amortyzatorów?
Wynika to z faktu, że nawet elementy na
pierwszy rzut oka wyglądające na sprawne,
takimi nie są lub przestaną nimi być w krótkim czasie. Guma służąca do ich budowy
traci sztywność, pojawiają się w niej mikropęknięcia, tworzywa sztuczne tracą elastyczność. Pozostawienie takiego elementu
naraża właściciela pojazdu na dodatkowe
koszty związane z ich ponowną wymianą,
a w skrajnych przypadkach na uszkodzenie
nowego amortyzatora.
Aby uniknąć tych niedogodności, KYB Europe zapewnia kompleksową ofertę w postaci
amortyzatorów, sprężyn zawieszenia KYB
K-Flex i zestawów montażowych KYB SMK
i KYB PK. Katalogi KYB umożliwiają łatwy dobór amortyzatorów oraz potrzebnych przy
ich wymianie elementów montażowych
KYB, których oferta obejmuje łącznie 556
referencji.
Montując elementy pochodzące od jednego
producenta mamy gwarancję, że będą one
właściwie ze sobą współpracowały. Ponadto
doświadczenie KYB oraz wysokiej jakości materiały użyte do ich produkcji dają gwarancję
długiej i bezawaryjnej eksploatacji.
NOWE BIURO PRZEDSTAWICIELSTWA KYB W RUMUNII
W lipcu 2012 roku zostało otwarte nowe
biuro przedstawicielstwa KYB w Rumunii,
odpowiedzialne za koordynację działań
marketingowo-promocyjnych na terenie
takich krajów, jak: Rumunia, Węgry, Bułgaria, Serbia, Chorwacja, Słowenia, Bośnia
i Hercegowina, Albania, Czarnogóra, Macedonia i Kosowo. Powyższe rynki stanowią
duży potencjał dla rozwoju KYB, a nowe
biuro znacznie przyczyni się do poprawy
komunikacji i jakości obsługi klienta.
Stanowisko dyrektora przedstawicielstwa
objęła Marcela Matuszka, pracująca w KYB
50
Europe GmbH od 2009 roku. Dodatkowo
zespół uzupełniają dwie osoby, odpowiadające m.in. za wsparcie produktowe i marketingowe.
„Otwarcie nowego biura KYB Europe stanowi kolejny, ważny etap, będący elementem
długofalowej strategii rozwoju firmy aspirującej do miana dostawcy numer jeden
w całej Europie” – podsumował prezes
KYB Europe, S. Hayashi.
KYB jest największym na świecie dostawcą amortyzatorów jako oryginalnego
wyposażenia dla producentów samo-
chodów, m.in. Audi-VW Group, Forda,
Mitsubishi, PSA, Renault, BMW, Nissana
i Toyoty. Co czwarty samochód na świecie, który opuszcza linię produkcyjną, jest
wyposażony w oryginalne amortyzatory
KYB.
Dodatkowo, KYB Europe dostarcza na rynek części zamiennych kompletną ofertę
sprężyn KYB K-Flex oraz zestawów montażowych górnego mocowania KYB SMK
i zestawów ochronnych KYB PK.
www.kyb-europe.com
produkty
Przełączalne elementy
regulacji luzu zaworowego
Silniki korbowo-tłokowe wymagają cyklicznego dopływu powietrza
i odprowadzenia gazów powstałych podczas spalania.
W
4-suwowym silniku spalinowym
dopływ powietrza i odprowadzenie gazów spalinowych nazywa
się cyklem wymiany ładunku. W trakcie kilku
cykli wymiany ładunku elementy sterujące
cylindra (kanały wlotowe i wylotowe) są okresowo otwierane i zamykane przez urządzenia
odcinające – zawory dolotowe i wylotowe).
Zawory te mają spełnić następujące zadania:
– umożliwić największą możliwą średnicę
otwarcia,
Fot. 1.
Przełączalny
mechaniczny
popychacz
szklankowy
– otwierać i zamykać się w możliwie najkrótszym czasie,
– minimalizować spadki ciśnienia poprzez
opływowy kształt,
– zapewnić szczelność podczas zamknięcia,
– zapewnić optymalną wytrzymałość.
Od początku XX wieku, konstruktorzy i inżynierowie termodynamiki szukali rozwiązań,
aby przenosić różne wartości skoku zaworów – świadczy o tym olbrzymia liczba zło-
żonych patentów. Wymóg dostosowania się
do surowych kryteriów emisji spalin i zużycia
paliwa oraz oczekiwanie wyższego komfortu,
w połączeniu z lepszymi parametrami jazdy
(moment obrotowy i zachowanie silnika),
wymagają większej elastyczności w mechanizmie rozrządu. Firma INA jest jednym
z prekursorów w produkcji elementów hydraulicznej regulacji luzu zaworowego, które
znalazły zastosowanie w silnikach wszystkich
najważniejszych producentów samochodów.
Fot. 2. Przełączalna
podpora kompensująca
Fot. 3. Przełączalny
popychacz rolkowy
Zasada działania przełączalnego
popychacza szklankowego
Faza zamknięcia zaworu (wznios krzywki)
Fot. 4.
Zasada
działania
– tryb
zamknięcia
zaworu
(1) krzywka zewnętrzna
(2) krzywka wewnętrzna
(3) tłoczek sterujący
(4) kołeczek blokujący
(5) grzybek
(6) korpus
(7) sprężyna podpierająca
(8) element kompensujący
(9) kołnierz
(10) rowek prowadzący
(11) zabezpieczenie przeciwobrotowe
Sprężyna (7) rozpiera korpus (6) do oporu na grzybku wewnętrznym (5).
Krzywka wewnętrzna (2) styka się z grzybkiem (5), powstaje luz pomiędzy krzywką zewnętrzną (1)
i korpusem (6).
Przy zredukowanym ciśnieniu oleju, korpus (6) i grzybek (5) są połączone dzięki blokadzie podpartej
na sprężynie (4).
Wzrost ciśnienia oleju silnika ponad wartość ciśnienia załączania, powoduje ruch tłoczka (3) i wsunięcie blokady (4) do korpusu (6).
Element hydrauliczny (8) w grzybku (5) kompensuje powstały luz zaworowy.
Tryb rozłączenia (skok jałowy lub częściowy)
Krzywki zewnętrzne (1) przesuwają korpus (6) w dół, ściskając sprężynę podpierającą (skok jałowy) (7).
Zawór sterowany jest krzywką wewnętrzną (2).
Dezaktywacja wszystkich zaworów danego cylindra (korpus (6) rozłączony) spowoduje jego wyłączenie.
Tryb rozłączenia (pełny skok)
Krzywki zewnętrzne (1) przesuwają w dół korpus (6) połączony z grzybkiem, powodując otwarcie
zaworu.
Następuje obciążenie hydraulicznego elementu kompensującego (8).
Olej zostanie wyciśnięty przez szczelinę z obszaru wysokiego ciśnienia.
Przy obrocie krzywki do jej kołowego zarysu następuje kompensacja luzu zaworowego.
Informacje dodatkowe: E-mail: [email protected], www.Schaeffler-Aftermarket.pl
52
Oryginalna jakość
kluczem do sukcesu!
Skorzystaj z jakości oryginalnych produktów
trzech uznanych marek!
LuK, INA, FAG – innowacyjne produkty
w oryginalnej jakości!
LuK jest producentem najwyższej jakości
elementów układu napędowego, INA dostarcza
niezawodne części silników, a FAG jest
wiodącym liderem w technologii łożysk kół.
Portal warsztatowy:
Trzy marki wprowadzające zaawansowane
technologicznie rozwiązania, zarówno dla
samochodów osobowych, pojazdów użytkowych
i traktorów.
E-Mail: [email protected]
www.schaeffler-aftermarket.com
www.schaeffler-aftermarket.pl
prezentacja
Doświadczeni
fachowcy
Serwis samochodowy Full-Auto ma siedzibę w Krakowie na os. Dywizjonu 303,
nr 33A. Firma Marcina Korcali jest bez wątpienia miejscem, w którym każdy
posiadacz samochodu otrzyma rzetelną pomoc, poradę oraz pewność, że
zatrudnieni w niej fachowcy wykonają każdą naprawę. Od wielu lat działa
również w ramach sieci Auto-Primo, współpracując z AD Polska Aftermarket.
Wiele lat w branży
Właściciel Full-Auto jest z wykształcenia
mechanikiem samochodowym. – Pracowałem w autoryzowanych serwisach różnych marek samochodów – mówi Marcin
Korcala. – Dodatkowo po godzinach często
zajmowałem się wieloma innymi samochodami. Dzięki temu zdobyłem spore doświadczenie w dziedzinie mechaniki samo-
54
chodowej i postanowiłem otworzyć własny
warsztat – dodaje.
Serwis działa na rynku od 1997 roku i od początku znajduje się na os. Dywizjonu 303. Zajmuje przestronne obiekty, które mieszczą potrzebny sprzęt oraz pozwalają na swobodne
wykonywanie napraw. – Posiadamy również
specjalne pomieszczenia, w których możemy
wykonywać wszystkie czynności związane
z wulkanizacją – mówi właściciel warsztatu.
Każda osoba, mająca do czynienia z branżą
samochodową, wie, że bardzo ciężko znaleźć rzetelnego, doświadczonego pracownika. Właścicielowi Full-Auto udało się uporać
z tym problemem, gdyż posiada w swoich
szeregach wykwalifikowanych fachowców.
– Jeden mechanik pracuje u nas od samego
początku. Dzięki małej rotacji pracowników
łatwiej zdobyć zaufanie klientów oraz wyrobić
sobie solidną markę na rynku usług motoryzacyjnych – tłumaczy Marcin Korcala. – Ostatnio
przyjąłem chłopaka, który odbywał u nas prak-
prezentacja
tyki. Pokazał się z bardzo dobrej strony, jest sumienny, pracowity. Widać, że interesuje się motoryzacją i mechaniką. Tylko takie osoby znajdą
miejsce w naszej firmie i dadzą gwarancję najwyższej jakości wykonywanych usług – zauważa. Marcin Korcala od początku planował
rozwój serwisu i inwestował w nowy sprzęt.
Założeniem było wykonywanie wszystkich
usług w zakresie mechaniki pojazdowej,
elektromechaniki, lakiernictwa i wulkanizacji. – Początkowo uruchomiłem sam warsztat
mechaniczny – mówi. – Jednak niedługo po
tym zainwestowałem w myjnię samochodową,
a po mniej więcej półtora roku także w stanowisko i sprzęt do wulkanizacji – dodaje. Dzięki
zaangażowaniu i inwestycjom, obecnie Full-Auto jest serwisem, w którym wykonywane
są usługi od A do Z.
300 zł. Wszyscy wiemy, w jakim stanie są nasze drogi, dlatego sporym powodzeniem cieszą się również naprawy układu zawieszenia
w pojazdach. Wymiana sprężyn i amortyzatorów to, w zależności od marki samochodu,
wydatek rzędu 40-80 zł – dodaje.
Warto także pomyśleć nad sprawdzeniem
kondycji i ewentualnej wymianie akumu-
– W naszym serwisie wykonujemy także
naprawy blacharsko-lakiernicze – mówi
właściciel. – Posiadamy odpowiedni sprzęt
oraz fachowców, którzy poradzą sobie zarówno z mniejszymi, jak i poważniejszymi
uszkodzeniami elementów karoserii w samochodach. W nieco mniejszym zakresie
zajmujemy się także naprawami z zakresu
latora. Dzięki temu unikniemy niemiłej
niespodzianki w postaci problemów z uruchomieniem pojazdu. W około 90% części
wykorzystywane do napraw pochodzą
z magazynów AD Polska Aftermarket, co
daje klientom pewność ich wysokiej jakości. Wszystkie usługi wykonywane w serwisie na os. Dywizjonu 303 objęte są gwarancją, przewidzianą w ramach działalności
serwisów Auto-Primo. Dzięki temu klienci
nie muszą się martwić o jakość wykonywanej usługi oraz o to, czy w niedługim
czasie nie będą musieli ponownie ponosić
kosztów związanych z usunięciem tej samej
usterki.
elektromechaniki. Klienci nie muszą się jednak martwić o to, że nie poradzimy sobie
z daną awarią, ponieważ w tej dziedzinie
współpracujemy z fachowcami, którzy służą pomocą w szczególnie trudnych przypadkach z zakresu eletromechaniki. Nasza
oferta obejmuje również sprzedaż opon oraz
felg samochodowych – zauważa. Od wielu
lat prowadzimy również myjnię ręczną. Oferujemy w niej pełny zakres usług, związany
z dbałością o wygląd naszych samochodów.
Mycie, woskowanie, pranie tapicerki czy dokładne czyszczenie kokpitu – wszystko to
wykonamy w myjni Full-Auto szybko, solidnie oraz w przystępnej cenie.
Jak widać, serwis Marcina Korcali jest jednym z tych, w których pracują fachowcy
posiadający wieloletnie doświadczenie
w branży usług motoryzacyjnych. Dzięki
bogatej ofercie, zaangażowaniu oraz dbałości o jakość wykonywanych usług udało
się zdobyć dużą rzeszę stałych, zadowolonych klientów. Samochody stają się coraz
bardziej nowoczesne, naszpikowane elektroniką i skomplikowanymi systemami.
Aby radzić sobie z ich naprawą, konieczne
jest inwestowanie w nowe technologie.
Pamiętajmy jednak, że w niektórych przypadkach spojrzenie doświadczonego mechanika jest bardziej pomocne od kilku
komputerów czy innych urządzeń diagnostycznych. Wybierając ofertę serwisu Full-Auto mamy pewność, że naszym samochodem zajmą się właśnie tacy fachowcy.
Oferta
– W naszej ofercie oczywiście najbardziej rozbudowana jest lista usług mechanicznych –
mówi właściciel. – Wykonujemy wszystkie
czynności związane z mechaniką pojazdową, począwszy od prostych napraw, takich
jak wymiana płynu hamulcowego czy oleju
lub klocków hamulcowych, skończywszy na
bardzo poważnych czynnościach, na przykład wymianie rozrządu czy kompletnym
remoncie silnika – wylicza.
Do warsztatu Marcina Korcali możemy
śmiało udać się również wtedy, gdy coś
stuka w naszym zawieszeniu lub szwankuje w układzie kierowniczym. Także układy
wydechowe nie mają tajemnic przed mechanikami z Full-Auto.
Ciekawostką w ofercie warsztatu jest tuning wydechów samochodowych. Lekkie
podniesienie mocy i uzyskanie miłego
dla ucha, mruczącego dźwięku cieszy się
powodzeniem u wielu pasjonatów motoryzacji. – Wykonujemy także diagnostykę komputerową. Dzięki odpowiedniemu
oprogramowaniu jesteśmy w stanie szybko
zlokalizować usterkę w danym pojeździe, co
pozwala na skrócenie czasu naprawy. Jak
wiemy, dzisiejszy rynek wymaga od serwisów
szybkiego i sprawnego działania. Nasi klienci mogą również liczyć na okresową obsługę
swojego pojazdu. Koszt takiej czynności wynosi około 150 zł, a w jej skład wchodzi między innymi wymiana oleju i filtrów – mówi
właściciel.
Oferta krakowskiego serwisu Full-Auto
łączy w sobie solidność wykonywanych
usług oraz niewygórowane ceny. – Wymiana klocków hamulcowych kosztuje u nas
około 40 zł – mówi właściciel warsztatu.
– Gdy dodatkowo chcemy wymienić tarczę
hamulcową, kwota wyniesie 80 zł. Wymiana
wahacza to wydatek rzędu 60 zł, możliwa
jest również jego regeneracja. Taka operacja
kosztuje zazwyczaj ok. 80 zł. Za wymianę łożyska w kole zapłacimy 60 zł, natomiast bardziej skomplikowane czynności, takie jak wymiana uszczelki pod głowicą, kosztują około
ie tylko
N
mechanika
Oferta Full-Auto obejmuje także naprawy
wulkanizacyjne. W serwisie dostępny jest
pełen zakres usług związanych z wulkanizacją: łatanie oraz przekładka opon, komputerowe wyważanie kół, sprawdzenie
ogólnego stanu technicznego ogumienia
pojazdu. Dzięki odpowiedniemu wyposażeniu możliwe jest również przeprowadzenie regulacji zbieżności kół w pojeździe. Odpowiednio ustawiona zbieżność
ma duży wpływ na prowadzenie pojazdu,
bezpieczeństwo (zwłaszcza w zakrętach
i na mokrej nawierzchni) oraz znacząco
przyczynia się do wydłużenia czasu użytkowania opon.
Tekst: Łukasz Pieńkowski
55
produkty
Nowości
w ofercie EMM Polska
Firma EMM ciągle rozbudowuje gamę produktów, zaspokajając potrzeby
polskiego rynku lakierniczego. Tym razem EMM wprowadza nową,
czterowarstwową folię ochronną do kabin lakierniczych Colad Film4Booth.
P
rofesjonaliści doceniają użyteczność i innowacyjność produktów Colad. Odpowiadając
na potrzeby rynku, firma EMM
Polska wprowadza kolejne produkty.
Nowością w gamie jest czterowarstwowa folia ochronna do kabin lakierniczych Colad Film4Booth.
Dzięki tej folii utrzymanie czystości
kabiny lakierniczej staje się niezwykle
łatwe i nie wymaga użycia wody ani
malowania kabin.
Dzięki Folii Colad Film4Booth zapewnić
można nawet roczną pełną ochronę
kabiny lakierniczej. Folię można zaaplikować w bardzo prosty sposób przy
użyciu podajnika i aplikatora. Nowa folia została opracowana przez profesjonalistów i dla profesjonalistów naszej
branży. Innowacyjność rozwiązania
polega na połączeniu czterech warstw
folii za pomocą cienkiej warstwy kleju.
Każda z warstw jest ponumerowana.
Górna warstwa jest oznaczona numerem 4, zaś warstwa bazowa numerem 1.
Użytkownik ma dzięki temu jasną informację, jaka ilość warstw pozostaje na
ścianach kabiny.
Nałożenie folii jest niezwykle proste
przy zastosowaniu podajnika oraz aplikatora Colad. Aplikacja przebiega bardzo szybko, zaś folię nakładać można
na każdą powierzchnię: ściany, drzwi
czy okna. Kiedy warstwa folii jest zabrudzona, usuwa się ją niezwykle łatwo,
bez użycia jakichkolwiek narzędzi. Po
zdjęciu zabrudzonej warstwy wystarczy
podkleić krawędzie folii dostarczaną
w zestawie taśmą i kabina lakiernicza
jest ponownie gotowa do pracy.
56
produkty
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
90 days
13
14
200x
15
4 layers x90 days
4
2
16
1
3
57
Genialnie prosty
ESI[tronic] 2.0 – program
diagnostyczny firmy Bosch
Jeszcze nigdy diagnozowanie z ESI[tronic] nie było łatwiejsze, bardziej przejrzyste i szybsze. A tym samym bardziej opłacalne. Numer 1 na świecie wśród
programów dla warsztatów został teraz zmodernizowany technicznie i optycznie:
 Łatwiejsze lokalizowanie usterek: CAS(plus) kojarzy ze sobą dane do diagnozowania, naprawy i serwisowania.
 Mniej klilknięć myszy, więcej informacji: bezpośredni dostęp z diagnozy sterowników do wyszukiwania usterek oraz w odwrotną stronę. Również bezpośredni
dostęp ze schematów czynności obsługowych do diagnozy sterowników.
Jeden program do wszystkich rodzajów pojazdów: ESI[tronic] 2.0 dla samochodów osobowych, ciężarowych, dostawczych, przyczep i autobusów.
Nie trać czasu, rozpocznij pracę z ESI[tronic] 2.0.
www.bosch.pl
Wyposażenie warsztatów samochodowych
Podnośniki Bosch
Podnośnik 2-kolumnowy VLE 2130E
Podnośnik 2-kolumnowy VLE 2130EL
11 450* PLN
13 100* PLN
Podnośnik 2-kolumnowy elektromechaniczny, połączenie górą,
2 silniki. Dane techniczne: udźwig
– 3 t, moc silników 2 x 2,5 kW,
ramię – krótkie 2-częściowe –
560/760 mm, ramię – długie 2-częściowe – 830/1330 mm, wysokość
– podnośnik opuszczony – 85 mm,
wysokość podnoszenia max. 2005
mm, masa – 550 kg, czas podnoszenia ok. 50 sec.
Podnośnik 2-kolumnowy elektromechaniczny, połączenie górą,
2 silniki. Dane techniczne: udźwig
– 3 t, moc silników 2 x 3 kW, ramię
– krótkie 2-częściowe – 430/880
mm, ramię – długie 2-częściowe
– 770/1550 mm, wysokość – podnośnik opuszczony – 85 mm, wysokość podnoszenia max. 2005 mm,
masa – 650 kg, czas podnoszenia
ok. 45 sec.
Elektrohydrauliczny podnośnik
2-kolumnowy VLH 2140/VLH 2155
Podnośniki
4-kolumnowe
Głównymi zaletami napędu elektrohydraulicznego są: duża trwałość, niewielkie wymagania
serwisowe oraz obniżone zużycie energii elektrycznej. Nie występuje tutaj zużycie nakrętek
nośnych, gdyż podnoszenie odbywa się na drodze hydraulicznej.
Najwyższa jakość oraz duża
trwałość, niewielki zakres
prac konserwacyjnych,
łatwa i bezpieczna obsługa
oraz liczne możliwości zastosowania: na stanowisku
przyjęć, stanowisku badania technicznego, do napraw i pomiarów ustawień kół.
Typ
Napęd
Udźwig
Silnik napędowy
Max. wysokość podnoczenia
Min. grubość betonu
Ramiona nośne
Cakowita wysokość podnośnika
VHL 2140
elektrohydrauliczny
4t
2,2 kW
1851 mm
210 mm klasa C20/25
2-częściowe
4m
VHL 2155
elektrohydrauliczny
5,5 t
3,0 kW
1985
210 mm klasa C20/25
2-częściowe
4m
15 500* PLN
21 800* PLN
Typ
Nośność
Wysokość podnoszenia
Długość najazdów
Moc silnika
Wymiary [mm]
VLH 4145
4500 kg
1850 mm
4400 mm
3,0 kW
5570x3220x2510
VLH 4245
VLH 4345
4500 kg
4500 kg
1850 mm
1850 mm
4810 mm
5070 mm
3,0 kw
3,0 kW
5930x3220x2510 6190x3220x2510
29 400* PLN 30 450*PLN 36 750*PLN
Podnośnik nożycowy VLS 3130
Podnośnik nożycowy VLS 3132H
14 100* PLN
24 000* PLN
Dane techniczne: Udźwig
3,0 t. Moc silnika 1,1 kW. Pomosty: długość x szerokość –
1400-1932/450 mm. Wysokość
minimalna – podnośnik opuszczony 100
mm. Wysokość podnoszenia max 930 mm. Masa 450 kg. Czas
podnoszenia 30 s.
Dane techniczne: Udźwig 3,2 t.
Moc silnika 3,0 kW. Pomosty: długość x szerokość 1470-1990/580
mm. Wysokość minimalna – podnośnik opuszczony 105 mm. Wysokość podnoszenia max 1945 mm. Masa 800 kg. Czas podnoszenia 45 s.
Podnośnik nożycowy VLS 5140/VLS 5150
Podnośniki nożycowe są oferowane w wielu wersjach. Ponadto
ich wyposażenie daje się uzupełnić z bogatego programu akcesoriów dodatkowych, na przykład umożliwiających kontrolę geometrii kół.
Typ
Napęd
Udźwig
Silnik napędowy
Max. wysokość podnoczenia
Ramiona nośne
VHL 2140
elektrohydrauliczny
4t
2,2 kW
1851 mm
2-częściowe
VHL 2155
elektrohydrauliczny
5,5 t
3,0 kW
1985
2-częściowe
od 57 500* PLN
*Podano ceny netto
produkty
Twoje nazwisko na bolidzie
Vodafone McLaren Mercedes
Producent olejów Mobil 1 przygotował nową grę internetową dla fanów
wyścigów samochodowych. W Mobil 1 Racing Academy gracze przechodzą
przez kolejne etapy kariery mistrzów kierownicy. Nazwiska zwycięzców
wirtualnej rywalizacji pojawią się na bolidzie Lewisa Hamiltona i samochodzie
Tony'ego Stewarta podczas jesiennych wyścigów serii F1 oraz NASCAR.
G
r a Mobil 1 Racing Acade my jest dostępna w polskiej
wersji jęz ykowej na stronie
www.grid1.tv/game. Uczestnicy
podążają ścieżką kariery dwóch utytułowanych zawodników – Lewisa Hamiltona, mistrza świata Formuły 1 z 2008 roku,
oraz trzykrotnego mistrza serii NASCAR,
Tony'ego Stewarta – za każdym razem
od rywalizacji w seriach amatorskich do
startów w najbardziej prestiżowych seriach wyścigowych. Mobil 1 Racing Academy to już czwarta gra wydana w ciągu
ostatnich czterech lat przez ekipę Mobil 1.
Gra opiera się na trzech poziomach zaawansowania. Osoby, które wybiorą karierę Lewisa Hamiltona, będą startować
w zawodach kartingowych, Formule 3
oraz Formule 1. Natomiast gracze, którzy
wybiorą Tony'ego Stewarta rozpoczną rywalizację od serii Midget Car poprzez IndyCar, aby ostatecznie dostać przepustkę
do serii NASCAR. Gwiazdy torów wyścigowych na każdym kroku będą udzielać graczom cennych wskazówek, przekazywać
ważne informacje o karierze oraz motywować do dalszej rywalizacji. Punkty w grze
przyznawane są według pozycji w wyścigu i poziomu gry. Na przykład, pierwsze
miejsce w wyścigach serii F1 i NASCAR
60
daje więcej punktów, niż zwycięstwo w zawodach kartingowych i serii Midget Car.
Nazwiska graczy, którzy zdobędą najwięcej punktów, zostaną umieszczone na
logotypach Mobil 1 z bolidów Vodafone
McLaren Mercedes podczas Grand Prix
Stanów Zjednoczonych w Austin lub samochodach zespołu Stewart-Haas Racing
podczas wyścigu NASCAR Kobalt Tools
500 w Phoenix.
Mobil 1 Racing Academy powstała na fali
sukcesów gry Mobil 1 Global Challenge
z 2010 roku, która znalazła się w pierwszej dziesiątce najbardziej popularnych
gier internetowych, oraz gry Mobil 1 Track
Challenge z 2010 roku – ze szczytu rankingu gier portalu Viralchart.com, z wynikiem ponad dziesięciu milionów graczy.
Mobil 1 blisko współpracuje z zespołami
wyścigowymi na całym świecie. Jako partner technologiczny zespołu Formuły 1 Vodafone McLaren Mercedes i oficjalny olej
silnikowy wyścigów NASCAR, Mobil 1 już
od 37 lat jest obecny na torach wyścigowych, dostarczając innowacyjne produkty smarne dla motoryzacji oraz doskonałe
osiągi, bez względu na warunki panujące
na torze.
produkty
Ponad milion
samochodów Porsche z Mobil 1
Już ponad milion samochodów Porsche zostało od 1996 roku fabrycznie
zalanych olejem Mobil 1. Obie marki są znane na całym świecie z wysokiej
jakości swoich produktów, innowacyjności oraz tego, że prowadzą prace
nad poprawą wydajności silników. W 2012 roku – wraz z pojawieniem się
nowego Boxstera i rozpoczęciem sprzedaży wyczekiwanej 911 – strategiczna
współpraca pomiędzy Porsche i Mobil 1 jest jeszcze bardziej widoczna.
P
odczas wyścigów długodystansowych wszystkie części i systemy
samochodu poddawane są ekstremalnym obciążeniom. Jeżeli
myślisz o sukcesach w motorsporcie, musisz stosować środki smarne o bardzo wysokiej wydajności. – Oleju Mobil 1 używamy
zawsze, bez względu na miejsce i warunki
eksploatacji naszych samochodów wyścigowych. Zalety tego oleju potwierdza bezpośrednia walka na torach na całym świecie
– mówi Dieter Steinhauser, Manager Motorsport-Development z Porsche AG.
Wybór przez ekspertów technicznych
z Porsche AG jednego oleju o lepkości 0W40 do wszystkich zastosowań i dla wszystkich rynków, na które trafiają auta Porsche,
podkreśla technologiczną przewagę w pełni syntetycznych olejów Mobil 1 oraz ich
szerokie zastosowanie – od torów wyścigowych do jazdy miejskiej, od aut sportowych
po SUV-y. Samochody, które ścigają się
w takich seriach wyścigowych, jak Porsche
Mobil 1 Supercup i Porsche Carrera Cup,
używają tych samych środków smarnych
Mobil 1, co pozostałe auta Porsche.
Specjaliści Mobil 1 od początku uczestniczą w pracach nad nowym silnikiem.
Celem współpracy jest wyprodukowanie
niezawodnych silników o maksymalnych
osiągach i wydajności. Pomaga w tym
własny zespół specjalistów, zajmujących
się opracowywaniem środków smarnych
opartych na syntetycznej bazie olejowej,
oraz ponad 35 lat wiedzy o formulacjach
smarnych. Dzięki temu oleje Mobil 1 zapewniają doskonałą ochronę w szerokim
zakresie temperatur i we wszystkich warunkach eksploatacyjnych. Listę korzyści uzupełnia rozbudowany profil wydajnościowy,
zaawansowana ochrona przed zużyciem
oraz możliwość wydłużenia okresów międzyserwisowych.
– Gratulujemy Mobil 1 tego osiągnięcia. Każdy
silnik Porsche, zanim opuści fabrykę, jest zalewany olejem Mobil 1. Porsche rekomenduje
olej Mobil 1 również do wymian serwisowych
– ze względu na wysoką wydajność Mobil 1
i bez względu na warunki eksploatacji pojazdu – mówi Hans-Peter Deeg z Porsche AG,
który odpowiada za płyny eksploatacyjne
w układzie napędowym.
– Porsche wyznacza standardy doskonałej
wydajności, w której Mobil 1 ma swój udział.
Wybierany przez mechaników, producentów
samochodów i kierowców, Mobil 1 jest olejem
dla każdego, bez względu na warunki eksploatacyjne – mówi Laurent Fischer z ExxonMobil Lubricants and Specialties.
61
branża
Oprogramowanie
diagnostyczne
Samochody
wyprodukowane w ciągu
ostatnich kilkunastu lat
muszą być obsługiwane
przez warsztaty
wyposażone w urządzenia
i oprogramowanie
umożliwiające
odczyt komunikatów
diagnostycznych,
kasowanie pamięci
błędów, inspekcji,
kalibrowanie
wymienionych
podzespołów.
N
a rynku jest wiele przyrządów i programów produkowanych za granicą
i w Polsce. Różnią się funkcjonalnością, zakresem obsługiwanych pojazdów, stopniem skomplikowania i ceną.
W tym gąszczu trudno się zorientować, jeszcze trudniej wybrać najlepszy w konkretnym
przypadku model urządzenia lub program.
Żeby nieco ułatwić podejmowanie takich
decyzji, dobrze jest uporządkować kilka pojęć i zacząć od spraw zasadniczych.
Po kolei
System diagnostyczny to łańcuch połączonych ze sobą elementów, umożliwiający
przesyłanie danych między urządzeniami,
w które został wyposażony pojazd, a komputerem z zainstalowanym oprogramowaniem diagnostycznym.
Na początku jest samochód, wyposażony co
najmniej w jeden ECU. I w tym miejscu pora
wyjaśnić pierwsze nieporozumienia wynikające z wieloznaczności skrótu. Otóż ECU
może oznaczać zarówno Engine Control
Unit, jak i Electronic Control Unit. W pierwszym przypadku chodzi o kontroler silnika
pojazdu, w drugim o kontroler każdego
zainstalowanego w pojeździe systemu sterowanego elektronicznie: kontroli zawiesze-
62
branża
nia, hamulców, skrzyni biegów, poduszki
powietrznej, nadwozia itp. Nowoczesne
samochody mogą mieć nawet kilkadziesiąt
różnych kontrolerów. Żeby uniknąć pomyłek, w wielu publikacjach kontroler silnika
oznacza się skrótem PCM (Powertrain Control Module).
Każdy kontroler jest wyspecjalizowanym
komputerem. Potrafi komunikować się
z nadzorowanym układem (odbierać sygnały z czujników i wysyłać polecenia do
elementów wykonawczych) oraz z zewnętrznym urządzeniem diagnostycznym.
Kontroler jest wyposażony w pamięć nieulotną, w której umieszcza się program
sterujący jego pracą i zestaw parametrów
kalibracyjnych, opisujących właściwości
podzespołów zainstalowanych w konkretnym egzemplarzu pojazdu. W pamięci są
również umieszczane informacje zapisywane przez sam kontroler (na przykład komunikaty o błędach).
Sprawa komplikuje się, jeśli trzeba zaktualizować oprogramowanie kontrolera albo zainstalować własnoręcznie zmodyfikowaną
wersję (jak w chiptuningu). W zależności od
producenta i typu kontrolera może się okazać, że moduł trzeba wymontować z pojazdu i posłużyć się specjalnymi programatorami. W niektórych przypadkach wiąże się to
z koniecznością wyjęcia układu scalonego,
na którym zapisany jest program.
Trzeba podkreślić, że zmiana programu
kontrolera jest potencjalnie niebezpieczna.
Źle dobrany albo zawierający błąd program
może sprawić, że sterowany system będzie
działał niewłaściwie. Pół biedy, jeśli w efekcie wzrośnie spalanie silnika albo dojdzie do
uszkodzenia jakiejś części. Gorzej, jeśli w wyniku wprowadzenia „dzikich” poprawek pomyli się kontroler hamulców albo poduszki
powietrznej.
Żeby kontroler mógł komunikować się
z urządzeniem serwisowym, musi potrafić
nawiązać połączenie za pomocą któregoś
ze standardowych protokołów transmisji
danych. Protokół określa parametry sygnału
elektrycznego na stykach magistrali danych
i komunikaty, które urządzenia mogą do
siebie przesyłać, aby spowodować określoną reakcję. Jest to podstawowy poziom
transmisji, bez niego nie może nastąpić wymiana informacji. Urządzenia komunikujące
się przez złącze OBD II (On-Board Diagnostics) obsługują protokoły: SAE J1850 PWM,
SAE J1850 VPW, ISO9141-2, ISO14230-4
(KWP2000) oraz od roku 2003 ISO 15765-4/
SAE J2480.
Komputer serwisowy musi być wyposażony
w interfejs, który potrafi nawiązać połączenie z kontrolerem zainstalowanym w pojeździe. Musi więc obsługiwać co najmniej
jeden z wymienionych wyżej protokołów.
Ponieważ zwyczajne komputery PC ich
nie obsługują, trzeba zastosować interfejs
sprzętowy: różnych rozmiarów urządzenie
(czasami wbudowane we wtyk), niejako tłumaczące protokół sygnału ze złącza OBD II
na protokół zrozumiały dla komputera (USB,
RS-232, Bluetooth) i odwrotnie. Zamknięte,
wyspecjalizowane testery mogą się komunikować bezpośrednio z kontrolerem. Od
jakości interfejsu zależy w znacznej mierze
stabilność pracy całego systemu diagnostycznego. Źle zaprojektowany, niestarannie
wykonany albo uszkodzony (zalany, zakurzony) układ elektroniczny może uniemożliwić nawiązanie połączenia albo generować
błędy podczas komunikacji.
Kolejny, ostatni element systemu to oprogramowanie diagnostyczne. Programy serwisowe (wszystko jedno, czy zainstalowane
na komputerze PC wyposażonym w odpowiedni interfejs, czy osadzone w pamięci
wyspecjalizowanego komputera sprzedawanego jako zamknięte urządzenie – tester)
w zasadzie zawsze robią to samo: nawiązują
połączenie z wybranym kontrolerem, wysyłają do niego polecenia (na przykład wymuszające przejście w specjalny tryb pracy
albo kalibracji), odczytują dane wysyłane
[…) Takiego
samochodu nie
składa się jak zabawki
z klocków Lego.
Łączenie zespołów
pochodzących od
różnych producentów
i tworzenie z nich
harmonijnej całości
wymaga wielu
prób, przeróbek,
dopasowywania,
kombinacji.
przez kontroler, a w niektórych przypadkach
zapisują informacje w pamięci kontrolera.
Technicznie rzecz biorąc wymiana informacji najczęściej odbywa się za pomocą przesyłania krótkich komunikatów tekstowych.
Z punktu widzenia informatyki napisanie
takiego programu nie stanowi większego
wyzwania. Kruczek tkwi w gdzie indziej.
S kąd tyle
zamieszania?
Teoretycznie wprowadzenie standardu
OBD II (w USA w 1996 roku, a w Europie pięć
lat później) miało ułatwić obsługę pojazdów
w warsztatach innych, niż autoryzowane
przez producenta. Beneficjentem miał być
klient, bo dopuszczenie na rynek warsztatów niezależnych powinno doprowadzić do
poprawy jakości usług i redukcji cen.
W praktyce udało się uzyskać tyle, że faktycznie, większość pojazdów posiada szesnastostykowe gniazda OBD II, obsługujące
jeden z pięciu podstawowych protokołów.
SAE J1850 PWM, SAE J1850 VPW, ISO91412, ISO14230-4 (KWP2000) oraz od roku 2003
ISO 15765-4/SAE J2480. Wiadomo więc dokładnie, jak trzeba zaprojektować układ elektroniczny interfejsu pomiędzy kontrolerem
a komputerem diagnostycznym. Kropka.
Nawet w kwestii kształtu wtyczek zdarzają
się odstępstwa (Mercedes, BMW).
Wartość dobrego programu diagnostycznego nie bierze się stąd, że jest w stanie
nawiązać komunikację z kontrolerem.
Program jest przydatny o tyle, o ile potrafi
zinterpretować kody zdarzeń, błędów i polecenia dla kontrolera zastosowane przez
producenta w konkretnym egzemplarzu
samochodu, a w tym zakresie panuje wolna
amerykanka. Prawdziwy kapitał producentów oprogramowania to rozbudowane bazy
danych kodów i poleceń zweryfikowane na
wielu egzemplarzach pojazdów. Ta wiedza
kosztuje najwięcej. Cóż, nie wystarczy mieć
młotek i potrafić nim uderzyć. Trzeba jeszcze
wiedzieć, gdzie stuknąć.
odatkowe
D
funkcje
Zawsze miłym i pożądanym dodatkiem do
podstawowych funkcji programu jest ładny i wygodny interfejs użytkownika, opcje
pozwalające na sporządzanie wykresów
zmienności parametrów pracy silnika lub
innych zespołów w trakcie jazdy itp. Niektórzy producenci posuwają się jeszcze dalej
i wyposażają swoje programy w syntezator
mowy, zwalniający mechanika z konieczności śledzenia ekranu komputera, co może
mieć znaczenie szczególnie w czasie prób
wykonywanych w ruchu, na ulicy.
Pojawiają się też interfejsy z modułem
Bluetooth. Teoretycznie powinny być
wygodniejsze od przewodowych odpowiedników, bo eliminują plączące się
pod nogami kable. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że karoseria pojazdu
ekranuje promieniowanie elektromagnetyczne. Nie ma to znaczenia, jeśli interfejs
i laptop z programem diagnostycznym
znajdują się wewnątrz pojazdu. Problemy mogą powstać przy próbie rejestracji
parametrów silnika podczas jazdy, jeśli
gniazdo OBD II, a więc i podłączony do
niego interfejs, znajduje się pod maską
silnika.
63
branża
Starszy sprzęt
Jeszcze nie tak dawno spora część komputerów stacjonarnych i laptopów posiadała
wbudowane gniazda RS-232. Po tym, jak
rynek został zdominowany przez standard
USB, RS-232 w laptopach spotyka się sporadycznie, rezygnują z niego również producenci płyt głównych. Dla większości domowych użytkowników nie ma to znaczenia.
Nowe interfejsy i urządzenia diagnostyczne mogą się komunikować z komputerem
przez port USB. W kłopotliwej sytuacji znajdują się właściciele nieco starszych urządzeń
diagnostycznych, posiadających wyłącznie
złącze RS-232.
Z problemem można sobie poradzić na
kilka sposobów. Po pierwsze, i jest to rozwiązanie najskuteczniejsze, można zainstalować w komputerze wyspecjalizowaną
kartę interfejsu RS-232. Są one dostępne
dla komputerów stacjonarnych i laptopów
w różnych wykonaniach: do instalowania
w slotach PCI, PCI Express, ExpressCard czy
starych PCMCIA itp. Drugie rozwiązanie to
dodatkowy interfejs, czasami nazywany
przejściówką, wyposażony z jednaj strony
w port USB a z drugiej RS-232.
Niektóre karty i „przejściówki” doskonale pracują z pewnymi urządzeniami, podczas gdy
innych w ogóle nie chcą „zobaczyć”. Problemy wynikają najczęściej z różnic konstrukcyjnych, braku odporności na zakłócenia i zniekształcenia sygnału docierającego do portu
RS-232. Sytuację można ratować używając
krótszych, dobrze ekranowanych przewodów. O ile to możliwe, warto wypożyczyć
urządzenie na kilka godzin i sprawdzić, jak
współpracuje z komputerami i sprzętem
diagnostycznym używanym w warsztacie.
Trzeba przy tym zadbać, aby na komputerze
zostały zainstalowane najnowsze dostępne
wersje sterowników.
Inną przyczyną problemów z komunikacją
pomiędzy komputerem a urządzeniem serwisowym może być ustawienie niewłaściwych parametrów transmisji dla interfejsu
RS-232. W szczególności wyboru odpowiedniego portu, prędkości transmisji (speed) i parzystości (parity). Poprawne wartości
powinny być podane w instrukcji instalacji
programu albo urządzenia. Można je też odczytać z innego komputera, z którym współpracuje identyczne urządzenie.
Kable i kabelki
Solidny i zadbany zestaw przewodów diagnostycznych i przejściówek jest równie
ważny, jak rozbudowany, uniwersalny program diagnostyczny. Tymczasem warsztat
mechaniczny jest dla nich środowiskiem
szczególnego ryzyka. Płyny eksploatacyjne, ostre krawędzie, upadające narzędzia
64
i grube podeszwy butów skracają żywot
delikatnych akcesoriów. Jeżeli coś działało
wczoraj, a nie działa dziś, to rozwiązywanie
problemu najlepiej rozpocząć od sprawdzenia wtyczek, gniazd i przewodów.
System
Zdecydowana większość programów diagnostycznych wymaga systemu Windows.
W niektórych warsztatach wciąż można
spotkać narzędzia napisane dla DOS-a, natomiast programy dla Linuksa i na platformę
Apple należą do wielkiej rzadkości. Darmowy program diagnostyczny dla Linuksa
o nazwie Freediag można pobrać z serwisu sourceforge.org. Dostępne jest również
narzędzie o nazwie scantool (scantool.net).
Obydwa projekty są interesujące i mają duży
potencjał, ale posługiwanie się nimi wymaga pewnego doświadczenia z systemem
Linuks.
Teoretycznie kolejne wersje systemów
operacyjnych zapewniają pełną zgodność
„w dół”, to znaczy wszystkie programy napisane dla wcześniejszych wersji systemów
powinny działać z nowszymi. W praktyce
bywa różnie. Sytuacja skomplikowała się
jeszcze bardziej po wprowadzeniu wersji
systemów Windows w pełni wspierających
architekturę mikroprocesorów 64-bitowych.
Nie wszystkie programy napisane kiedyś dla
wersji 32-bitowych uruchamiają się bez pro-
blemów na systemach 64-bitowych. Jest to
spowodowane między innymi brakiem sterowników do niektórych urządzeń.
o przyniesie
C
przyszłość?
Prawdopodobnie rozpowszechni się model
zdalnego diagnozowania pojazdów. Telemetria za pośrednictwem sieci GSM/UMTS
nie musi być kosztowna, to samo dotyczy
sieci bezprzewodowych WLAN. Wszystkie
niezbędne technologie są dostępne i dobrze sprawdzone. Pozostaje kwestia zmiany
podejścia użytkowników, mechaników i producentów. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby
właściciele pojazdów, które zostaną wyprodukowane za kilka lat, podpisywali umowy
serwisowe obejmujące stały monitoring
stanu technicznego samochodu. Wtedy
mechanik pierwszy zadzwoni do kierowcy
prosząc, żeby wpadł do warsztatu, bo trzeba wymienić żarówkę albo filtr powietrza.
Co jeszcze powiedziałby mechanik przez
telefon?: „Właśnie zauważyłem, że w ciągu
ostatnich dwóch dni dużo jeździł pan po
górach. Jeśli to panu odpowiada, wgramy
zdalnie lekko zmodyfikowany program. Powinien pan zauważyć spadek zużycia paliwa.
Proszę dać znać po powrocie nad morze,
przywrócimy wersję nizinną”...
Piotr Kołaczek
produkty
Czas na
akumulatory AGM
W ostatnich 3-4 latach rynek produkcji samochodów osobowych znacząco się
zmienił.
B
ardzo dynamicznie rosnącą pozycję wykazują pojazdy wyposażone
w system Start & Stop, a także hamowania regeneracyjnego. Co za
tym idzie, auta te wymagają nowej generacji źródeł energii w postaci akumulatorów.
W tego typu samochodach dominują akumulatory wyprodukowane w technologii
AGM (Absorbent Glass Mat). Wszystko to ma
związek z wejściem w życie coraz bardziej
restrykcyjnych norm dotyczących emisji CO2.
Dlaczego AGM? Odpowiedź jest prosta: to
obecnie najbardziej
zaawansowana technologia produkcji
akumulatorów, która,
jako jedyna, zdolna jest
do optymalnego działania w ekstremalnych
zastosowaniach pracy
cyklicznej (kilkunasto-,
a nawet kilkudziesięciokrotnie więcej rozruchów wymaga pojazd z systemem Start &
Stop, niż standardowe auto). Akumulatory
wykazują wyjątkowo wysoką zdolność przyjęcia wysokiego ładunku, jak i radzą sobie
z działaniem przy częściowym naładowaniu.
Trendy, widoczne od kilku lat w fabrykach
aut, stopniowo zaczynają się też przekładać
na potrzeby klientów rynku wtórnego. Coraz
większa rzesza klientów dysponuje pojazdami wyposażonymi w system Start & Stop i poszukuje produktów, w tym akumulatorów,
które będą odpowiednie do ich pojazdów.
Exide Technologies S.A. od prawie dwóch lat
posiada w swojej ofercie akumulatory wy-
konane w technologii AGM. Gama zawiera
3 najbardziej popularne typy produktów
(patrz: tabela). Firma dostarcza na rynek akumulatory w tej nowoczesnej technologii pod
dwoma markami: CENTRA MICRO-HYBRID
AGM i EXIDE MICRO-HYBRID AGM.
W związku z faktem, że system Start & Stop
nie jest jeszcze rozwiązaniem masowym, to
i wiedza na temat np. sposobu wymiany akumulatora w takim pojeździe jest „raczkująca”,
a co za tym idzie,
może dojść do
pomyłek. Brak
wystarczającej
wiedzy na ten
temat jest więc
często bazą do
tworzenia mitów,
które nie mają
wiele wspólnego
z rzeczywistością.
Jedno nie podlega dyskusji
– pojazd z systemem Start & Stop
wymaga specjalnego typu akumulatora
(AGM), gdyż w przeciwnym razie, przy zainstalowaniu standardowego źródła energii,
skończy się zużyciem akumulatora w kilka
miesięcy. Standardowy akumulator nie jest
w stanie wytrzymać takiej liczby rozruchów,
jaką generuje system Start & Stop. Mitem jest
natomiast, że wymiana akumulatora w takim
pojeździe wymaga zaawansowanych i drogich urządzeń diagnostycznych, specjalnych
kodów identyfikujących akumulator tylko
określonego producenta itp. W rzeczywistości każdy warsztat posiadający podstawowe
urządzenia i oprogramowania diagnostyczne,
dokona takiej wymiany bez najmniejszych
problemów. Jedyne, czego musi dopełnić
pracownik warsztatu, to „poinformowanie”
pojazdu o parametrach technicznych nowo
instalowanego akumulatora (tak, aby komputer dostosował elektronicznie odpowiednie
ładowanie akumulatora) oraz konieczność
skasowania komunikatów z komputera pokładowego, jakie pojawiają się przy okazji
serwisowania auta.
Mówiąc o technologii AGM w kontekście
systemu Start & Stop warto zwrócić uwagę
również na fakt, że akumulatory takie można instalować także w pojazdach bez tego
systemu. Efektem będzie znacząco (nawet
3-krotnie) wydłużony okres użytkowania
akumulatora w stosunku do standardowego produktu. Należy podkreślić ten aspekt
zwłaszcza w kontekście często podnoszonej
kwestii wyższej ceny akumulatorów w technologii AGM, w stosunku do standardowych.
Choć udział pojazdów hybrydowych (z systemem Start & Stop, hamowania regeneracyjnego) w stosunku do tradycyjnych samochodów jest obecnie relatywnie niewielki, nie
ma wątpliwości, że jest to przyszłość branży
motoryzacyjnej. Z pewnością proporcje te
będą zmieniać się w najbliższych latach na
korzyść tych pierwszych, w związku z czym
wzrośnie także zapotrzebowanie na nowy
typ akumulatorów. Szczególne zainteresowanie powinny wzbudzić produkty AGM pod
markami CENTRA i EXIDE, które, dostępne
już w obecnej ofercie handlowej, od wiosny
przyszłego roku będą produkowane w fabryce w Poznaniu. Będzie to jedyna fabryka
akumulatorów w tej technologii w Polsce na
potrzeby przemysłu motoryzacyjnego.
Kod
Handlowy
MocoNapięcie Pojemn. Prąd
rozr.
(V)
(Ah)
(A) wg EN wanie*
PolaKońcówki Dług. Szer. Wys.
ryzacja* bieg.*
(mm) (mm) (mm)
CENTRA MICROHYBRID AGM
CK700
12
70
760
B13
ETN 0
1
278
175
190
CK800
12
80
800
B13
ETN 0
1
315
175
190
CK920
12
92
850
B13
ETN 0
1
353
175
190
EK700
12
70
760
B13
ETN 0
1
278
175
190
EK800
12
80
800
B13
ETN 0
1
315
175
190
EK920
12
92
850
B13
ETN 0
1
353
175
190
EXIDE MICROHYBRID AGM
65
produkty
NGK w Polsce obchodzi
20-lecie wprowadzenia
asortymentu świec V-Line
O
01.08.2012 r. minęło
20 lat od momentu,
kiedy firma NGK
wprowadziła
na polski rynek
asortyment świec
V-Line. Dzięki licznym
korzyściom, jakie
oferuje, asortyment
ten zyskał tak dużą
popularność wśród
dystrybutorów
i warsztatów, że
dziś stanowi wręcz
synonim świec
zapłonowych
w Polsce.
66
d pierwszych dni swojego istnienia asortyment V-Line okazał
się doskonale dopasowany do
potrzeb dystrybutorów i warsztatów. Przede wszystkim jest jedynym
asortymentem na rynku, opartym na
świecach z oryginalnego wyposażenia,
co gwarantuje najwyższą jakość bezpośrednio od wiodącego dostawcy producentów samochodów. Jednocześnie
zapewnia łatwość zarządzania zapasami
i zamówień, co ma niemałe znaczenie dla
dystrybutorów.
Z tych względów sprzedaż asortymentu
V-Line na rynku polskim już od momentu
wprowadzenia rosła błyskawicznie. Dziś
miliony świec V-Line sprzedawanych
w Polsce stanowią ważny wkład w całkowitą wielkość sprzedaży tego asortymentu w Europie, sięgającą w sumie 250 mln
sztuk.
Ważną zaletą asortymentu V-Line jest także to, że jest on cały czas modyfikowany
i dopasowywany do potrzeb odbiorców.
Pojawił się on na półkach u dystrybutorów jako linia dwunastu świec zapłonowych, która była stale zwiększana o nowe
referencje, w miarę pojawiania się nowych silników. Obecnie asortyment V-Line zawiera 39 modeli świec i może się
pochwalić ok. 90-procentowym pokryciem rynku.
Pomimo ciągłych zmian w asortymencie,
zasadnicze zalety świec V-Line pozostały
niezmienione. Nadal oferują one jakość
oryginalnego wyposażenia: 3 na 4 świece z linii V-Line były wyprodukowane
specjalnie na potrzeby jednego z producentów samochodów. Z kolei krótki
system numeracji, wprowadzony przez
NGK, pozwala dystrybutorom i warsztatom na szybki dobór odpowiedniej referencji niemal do każdego samochodu,
na efektywne zarządzanie zapasami oraz
bezproblemowe zamawianie nowych
dostaw. Asortyment zawiera ponadto
najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne w postaci świec wykonanych
z materiałów szlachetnych, w technologii
półślizgowej oraz świec z więcej niż jedną elektrodą, jak również nacięciem „V”
na elektrodzie środkowej.
– Przez te 20 lat asortyment V-Line stał się
klasyką na rynku polskim – i jego popularność jeszcze ciągle rośnie – mówi Wojciech
Łyżwa, dyrektor przedstawicielstwa NGK
w Polsce. – Przyczyna tego jest dosyć prosta: asortyment V-Line usprawnia pracę
dystrybutorów i warsztatów oraz gwarantuje niezawodność zapłonu i wydajność
silnika. W skrócie mówiąc: oferuje wszystko, czego można oczekiwać od wiodącego
na świecie producenta świec zapłonowych.
Z niecierpliwością czekamy na następne
20-lecie tego asortymentu!
Firma NGK jest wiodącym
światowym producentem świec zapłonowych
oraz sond lambda, posiadającym fabryki i biura
handlowe we wszystkich
częściach świata. Zatrudnia 12 000 pracowników,
którzy przyczyniają się
do obrotów w wysokości
ok. 2,2 mld euro. NGK jest
obecna na wszystkich kontynentach, posiada 8 centrów handlowych, 11 zakładów produkcyjnych
oraz 14 biur handlowych.
Bliższych informacji na temat sprzedaży produktów
NGK udzielają importerzy
i dystrybutorzy – adresy
na stronie www.ngkntk.pl.
V-Line
Nr 1 wśród świec zapłonowych
V-Line NGK to najpopularniejszy asortyment
świec zapłonowych na rynku wtórnym:
> jako jedyny na rynku oparty na świecach
z oryginalnego wyposażenia
> s tale aktualizowany, wykorzystujący najnowsze
osiągnięcia techniki
> z ponad 90% pokryciem rynku
> g warantujący bezproblemowe zamawianie
i zarządzanie zapasami
produkty
Zestawy naprawcze
hamulca bębnowego Expert Kit
firmy Girling
Oszczędność czasu i pieniędzy
Budowa i eksploatacja hamulców bębnowych
nie jest już w dzisiejszych czasach niespodzianką.
H
amulce bębnowe, stosowane
z powodzeniem na tylnej osi
w i e l u p oj a zd ów, ta k że t ych
nowoczesnych, wyposażonych
w układy ABS, nie wymagają tak częstej wymiany elementów ciernych, jak
hamulce tarczowe.
kresowa
O
kontrola
Należy pamiętać o okresowej kontroli
ich stanu, np. co drugi przegląd pojazdu, czyli, powiedzmy 30-40 tys. km. Co
jakiś czas, nie rzadziej niż po przebiegu
100 tys. km, należy przystąpić do wymiany poszczególnych jego elementów.
W większości przypadków intensywnej eksploatacji pojazdu, kiedy zużycie okładzin nastąpiło w stosunkowo
krótkim czasie (duże przebiegi roczne)
dopuszczalna bywa wymiana jedynie
szczęk, bo inne elementy hamulca są
zazwyczaj jeszcze w dobrej kondycji.
Jeżeli jednak hamulec naprawiany
jest w samochodzie starszym, nawet
o umiarkowanym przebiegu, wtedy
sprężyny ściągające, kliny, śruby lub
krzywki mechanizmów samoregulacji,
cylinderek hamulcowy są najczęściej
skorodowane lub uległy uszkodzeniu.
Jeżeli nawet jeszcze nie widać śladów
wycieku płynu hamulcowego, to bezwzględnie trzeba zastąpić wszystkie
elementy układu nowymi.
rzechodzimy
P
do naprawy
Rozpoczynając naprawę zamawiamy
potrzebne części. Zazwyczaj osobno
szczęk i hamulcowe, c ylinderk i, ze staw osprzętu szczęk, czyli niezbędne
68
elementy mocujące, sprężyny i smar.
W niektórych przypadkach, gdy niezbędny jest demontaż bębna wraz
z piastą (np. Peugeot/Citroën), musimy
także kupić nakrętkę piasty i jej pokrywę. Najczęściej należy także wymienić
mechanizmy samoregulacji – i tu czasami pojawiają się problemy, gdyż nie
są one oferowane jako część zamienna.
Zamówione elementy należy dokładnie
zmontować, ale nie zawsze wszystko
będzie do siebie „pasować”. Jeżeli pojawią się problemy, ponownie tracimy
czas. Montując wszystkie elementy hamulca narażamy się na urazy i okaleczenia, w szczególności podczas montażu
spręż yn ściągających. Zmontowany
z różnych elementów układ nie zawsze
pracuje poprawnie, za co najczęściej
odpowiadają mechanizmy samoregulacji lub niepoprawnie wykonane części.
szczędzamy
O
czas i pieniądze
Najlepszą metodą naprawy, gwarantującą zarówno oszczędność pieniędzy,
czasu, pracy, jak i 100% pewność działania, będzie użycie specjalnie przygotowanego przez firmę Girling zestawu
Expert Kit. Zestaw ten zawiera kompletny (na oba koła osi pojazdu), zmontowany fabrycznie zespół hamulca szczękowego i cylinderki hamulcowe, czyli:
– 2 zmontowane i wyregulowane zestawy szczęk hamulcowych,
– 2 cylinderki hamulcowe,
– 2 a u to m a t yc z n e re g u l a to r y l u z u
szczęk,
– sprężyny montażowe,
– sprężyny ściągające,
– smar,
– instrukcja montażu.
Po złożeniu w fabryce całego zestawu
jest on w 100% testowany, tzn. spraw-
dza się na stanowisku symulującym
jego pracę od stanu pracy w nowym
bębnie, aż do osiągnięcia granicznego
wymiaru. Tym samym mamy pewność
jego pracy, szczególnie samoregulatora, bezpośrednio po zamontowaniu
w samochodzie.
Dużą zaletą zestawu Exper t Kit jest
szybki montaż (podłączenia wymaga
tylko przewód hydrauliczny i linka hamulca), co oszczędza czas pracy mechanika. Zamontowanie zestawu Expert Kit
firmy Girling gwarantuje, że klient nie
pojawi się z reklamacjami wynikającymi z niepoprawności działania hamulca
bębnowego.
Zestawy Expert Kit to jeden z nielicznych przypadków, kiedy, oszczędzając
pieniądze, zyskujecie bezpieczeństwo
i pewność skutecznej naprawy, a co najważniejsze – cenny czas, który można
poświęcić na inne operacje przy aucie
klienta.
produkty
IMPONUJĄCA PRZESZŁOŚĆ
AMBITNA PRZYSZŁOŚĆ
Jakość. Pasja. Historia. Innowacyjność.
Girling jest silnym dostawcą części układów
hamulcowych od roku 1925.
Na przestrzeni lat wiele się zmieniło na
rynku części zamiennych, lecz nasze
zaangażowanie w dostarczanie części
najwyższej jakości pozostało niezmienne.
Girling to marka z imponującą przeszłością i
ambitną przyszłościa.
Zaprojektowane w światowej klasy centrach
badawczych i rygorystycznie testowane
w warunkach drogowych części Girling
dostarczane są wraz z odpowiednimi
akcesoriami, niezbędnymi do wykonania
poprawnego montażu.
Jesteśmy spcjalistami w zakresie układów
hamulcowych.
INNOWACYJNOŚĆ OD ROKU 1925
69
sport
Rajdowy
świat
Nie ma prostej
odpowiedzi na
pytanie, kiedy został
rozegrany pierwszy
rajd automobilowy.
Może mają rację
historycy, twierdzący,
że rajdy są tak stare jak
samochody? Na dowód
przytaczają epizod
z życia rodziny Benzów.
70
Za co kochamy rajdy?
Fot. Kamil Koza
sport
U progu XX wieku
Koncepcje sportowo-organizacyjne rajdów wykluwały się w latach 1905-1912.
Wtedy zaczęto rozgrywać Zawody von
Herkomera (1905), Jazdę Księcia Henryka Pruskiego (1908), Rajd Rosyjski
(1910), Jazdę Alp Austriackich (1910),
Rajd Monte Carlo (1911). Czołowymi
rajdowcami tamtych lat byli twórcy samochodów – m.in. Wilhelm Opel, Ettore
Bugatti, Ferdynand Porsche.
Prócz jazdy długodystansowej (podzielonej na etapy dzienne o wyznaczonym
czasie przejazdu) były różne próby sportowe: wyścig górski, sprint, nawet konkursy elegancji. W przeciwieństwie do
aut wyścigowych, rajdowe były wyposażone w błotniki, latarnie, trąbki i pochodziły z seryjnej produkcji (choć skala
produkcji była wtedy znikoma).
Rajd Monte Carlo jest rozgrywany do
dziś; jego dzieje są historią sportu rajdowego i jego ewolucji. W kategorii „wiek”
drugą z kolei imprezą jest Rajd Polski
(pierwszy odbył się w 1921).
Rajdowe kanony
Długa trasa (zwana jazdą okrężną) po
otwartych dla ruchu drogach, próby
sportowe (teraz określane jako odcinki specjalne) po drogach zamkniętych
dla ruchu, krętych, trudnych z punktu
widzenia techniki kierowania samochodem. Te kanony rajdów nie zmieniły się
do dziś, ale zmieniły się proporcje mię-
K
arl Benz, jeden z ojców motoryzacji, konstruktor trójkołowca
z napędem spalinowym (patent
Motorwagen) ukończył w 1885 r.
budowę swego pojazdu, potem dwóch
udoskonalonych wersji, ale brakło mu
odwagi, by dowieść użyteczności tych
dzieł. Pojazdy służyły Benzowi głównie
do jeżdżenia po podwórzu przed warsztatem; przejażdżek po Mannheim unikał,
by nie straszyć sąsiadów…
Dzielna Berta
Dopiero latem 1888 r. żona konstruktora, Berta Benz, z dwoma synami wybrała
się w tajemnicy przed mężem w podróż
z Mannheim do krewnych w Pforzheim.
„Powozem bez koni” przejechała 120 km
po gościńcach dla furmanek!
Podróż Berty Benz stała się kamieniem
milowym rozwoju motoryzacji. Dzielna
niewiasta i nastoletni synowie w praktyce potwierdzili użyteczność „powozu
z wybuchowym motorem”. Cała trójka
dokonała niebywałego wyczynu sportowego – więc to oni odbyli pierwszy rajd?
Polskie słowo „rajd”
wywodzi się z angielskiego „ride” (wymawianego „raid”),
oznaczającego jazdę,
przejażdżkę. Jeszcze
50 lat temu obowiązywała u nas pisownia
„raid”.
Rajd po angielsku to
„rally”, a po francusku
„rallye” (czyli zbiórka,
a także gromadzenie
się przed walką). Ten
termin odwołuje się
do pierwszych imprez
rajdowych, których
ważnym elementem
był zlot gwiaździsty –
od niego zaczynały
się zawody.
dzy jazdą okrężną a próbami sportowymi.
Jeszcze 40 lat temu jazda okrężna stanowiła trudny, wręcz decydujący element.
Czasy przejazdu ustalano na poziomie
niemożliwym do spełnienia, bywały
przypadki błądzenia na trasie (pilota
zwano nawigatorem, bo od niego zależał wybór drogi). O końcowym wyniku
rozstrzygały nie tyle wyniki prób sportowych, ile raczej (nawet przede wszystkim) spóźnienia na „dojazdówce”.
Od trzech dekad jazda okrężna jest tylko
spacerem między odcinkami specjalnymi i trzeba wyjątkowego pecha, by nie
sprostać wyznaczonym czasom. Walka
toczy się na zamkniętych dla ruchu próbach sportowych. Naprawy i obsługa są
dozwolone tylko w wyznaczonych parkach serwisowych.
Przez trzy czwarte wieku dopuszczano
do rajdów auta z seryjnej produkcji (acz
z mniejszym lub większym zakresem modyfikacji); bywały też samochody projektowane „pod rajdy”, ale jednak wytwarzane
seryjnie. W połowie lat osiemdziesiątych
rajdy zostały zdominowane przez specjalnie budowane do sportu prototypowe monstra (grupa B); miały moc rzędu
500 KM, czterokołowy napęd, superlekkie
nadwozia. Audi Sport Quattro, Peugeot
205 T16, Lancia Delta S4 zdominowały mistrzostwa świata lat 1985-86, prócz nich
były „potworki” w rodzaju Forda RS200,
Rovera Metro 6R4. FIA po serii groźnych
wypadków uznała te auta za zbyt szybkie
i niebezpieczne, od sezonu 1987 wycofano je z rajdów.
Przez następnych 10 lat pole manewru
zostało ograniczone do samochodów grupy A, budowanych na bazie aut seryjnych
(głównie z napędem obu osi). W 1997 pojawiła się nowa kategoria WRC (world rally
car – auto światowych rajdów). Te samochody były budowane jak prototypy, z pojazdami seryjnymi łączył je kadłub czterocylindrowego silnika oraz podobieństwo
nadwozia. Turbodoładowane jednostki
napędowe miały nominalną moc 300 KM
(w praktyce wyższą), w mechanizmach
przeniesienia napędu (na cztery koła)
sekwencyjne skrzynie biegów i aktywne
mechanizmy różnicowe. Do ich budowy
wykorzystywano technologie i materiały
lotnicze i kosmiczne. Od trzech lat auta
WRC zmieniły się, ale wciąż są budowanymi jednostkowo prototypami.
Na poziomie mistrzostw świata w tę grę
są obecnie zaangażowane marki Citroën,
Ford i Mini, wkrótce dołączy VW.
Z perspektywy
mistrza
Sobiesław Zasada, najsłynniejszy kierowca w historii polskich rajdów, ma 82 lata,
71
sport
Wielkim
sukcesem
Sobiesława
Zasady było
2. miejsce
w grupie N
w Rajdzie Safari
w 1997 r.
Pilotowała go
wtedy żona
Ewa.
Fot. Grzegorz
Chmielewski
a w dorobku trzy tytuły mistrza Europy
z czasów, gdy oznaczały one mistrzostwo świata, bo jeszcze nie rozgrywano
MŚ. Z sukcesami kończył najtrudniejsze
imprezy – Rajdy Safari, wyścig Gran Premio Argentino, transkontynentalne maratony. W 1997 wraz z żoną Ewą na drugim miejscu(!) w gr. N ukończył Safari.
Perspektywa 60 lat (Mistrz swój pierwszy start zaliczył w 1952) to dobre pole
obserwacji zmian, zachodzących w sporcie rajdowym. Zasada zwraca uwagę, że
dawne rajdy były znacznie dłuższe.
– Moje najdłuższe Safari liczyło ponad
6 tys. kilometrów, w tym blisko 5 tys. km
prób sportowych – wspomina. To wymagało innej taktyki, ogromnej wytrzymałości, morderczej pracy i na trasie, i podczas
treningu. Jechało się przez parę dni i nocy
bez przerwy. Nocna jazda to były etapy
prawdy – trzeba było włożyć ogrom pracy w przygotowanie opisu tych odcinków,
by móc jechać o wiele szybciej, niż na to
pozwalał zasięg reflektorów; teraz próby
rozgrywane po ciemku to rzadkość.
– Przewartościowało się wszystko, co dotyczy sprzętu – zwraca uwagę. – Królujące
teraz auta WRC są budowane prawie jak
maszyny Formuły 1 i poza nazwą i podobnym kształtem nie mają wiele wspólnego
z seryjnymi samochodami. Dawniej przepisy dokładnie określały, jak długie serie
samochodów musiały być wyprodukowane, by model dopuszczono do startów.
Współczesne zespoły rajdowe to wielkie,
wysoko wyspecjalizowane przedsiębiorstwa. Grupy ekspertów najwyższej klasy
pracują na sukces teamu, w którym kierowca i pilot są tylko cząstką ogromnej
maszynerii. Mają pokonać kilkunastolub kilkudziesięciokilometrowe oesy
72
najszybciej, jak pozwalają możliwości
sprzętu i załogi.
Zasada był pierwszym polskim kierowcą fabrycznym. Lata 1964-1966 spędził
w teamie Steyr-Puch (tytuł mistrza Europy 1966), potem pracował w Porsche
(ME 1967) i BMW (ME 1971), później należał do ekipy Mercedes-Benz. Oprócz
tego miał kontrakty na poszczególne
rajdy – parę startów zaliczył fabrycznymi Morrisami Cooper S (m.in. zwycięstwo w Rajdzie Wełtawy), Roverem 2000
uczestniczył w Rajdzie Monte Carlo, Fordem Escortem w maratonie Londyn –
Meksyk, Lancią w RMC. Drugim „fabrycznym” Polakiem w mistrzostwach świata
stał się w sezonie 2002 Tomasz Kuchar,
który zaliczył kilka startów w Hyundai
Castrol World Rally Team.
Kogo na to stać?
Radykalnie rosną koszty uczestnictwa
w naszych rajdach – ubolewają zawodnicy. Z roku na rok starty drożeją. To nie
jest sport dla zamożnych zawodników
– to jest sport dla najbogatszych sponsorów.
Na poziomie mistrzostw świata obowiązuje niewiarygodny profesjonalizm,
wynikający z zaangażowania setek milionów euro. Fabryczny zespół rajdowy
to specjaliści logistyki, elektroniki, telemetrii, medycyny, odnowy biologicznej,
dietetyki, psychologii, komunikacji społecznej, nie mówiąc o armii mechaników.
Nieodzowny stał się sztab „szpiegów” –
załóg, które pokonują odcinki specjalne
tuż przed ich zamknięciem dla ruchu, by
w ostatniej chwili opisać aktualne wa-
runki jazdy i zdać raport „swoim” załogom rajdowym. One muszą precyzyjnie
wiedzieć, gdzie jest woda, gdzie lód czy
śnieg, gdzie na jezdnię jest naniesiony
piasek, żwir albo błoto i stosownie do
tych informacji „last minute” korygują
sporządzony przed rajdem opis. O zwycięstwie na odcinku specjalnym często
decyduje głębokość „cięcia” na kluczowych zakrętach. Kto tnie zbyt płytko
i jedzie zbyt szerokim łukiem, traci czas;
kto tnie pobocze zbyt głęboko – bywa,
że przecina oponę.
Fabryczne zespoły mają specjalistów,
którzy radarem mierzą prędkość rywali.
Znając bieg, na którym jedzie auto, można wyliczyć, jakie konkurencja zastosowała na tym etapie przełożenia i wyciągnąć wnioski dla siebie. Inna grupa
analizuje stan nawierzchni (temperaturę,
wilgotność), by dobrać najkorzystniejsze
opony. Do tego ogromne ciężarówki,
pełne części zamiennych, opon i wyposażenia warsztatowego.
omba
B
adrenaliny
Współczesne rajdy samochodowe to
wielkie widowiska. Na trasy ważnych imprez przyjeżdżają setki tysięcy widzów,
telewizyjne relacje są oglądane przez
setki milionów. Według marketingowych szacunków, rajdowe mistrzostwa
Azji i strefy Pacyfiku mają największą na
świecie, półmiliardową widownię telewizyjną.
U nas rajdy też są bardzo popularne. Co
sprawia, że tłumy kibiców wędrują na
Katalog on-line Nissens
Skorzystaj z wygodnego katalogu internetowego on-line, zawierającego szeroką gamę
części do układów chłodzenia silnika i
klimatyzacji samochodowej, aktualizowanego na
bieżąco o nowości przez inżynierów Nissens:
www.nissens.com.pl/katalog
Najszersza
oferta
na rynku
CHŁODNICE
INTERCOOLERY
KONDENSERY
OSUSZACZE
PAROWNIKI
CHŁODNICE OLEJU
NAGRZEWNICE
WENTYLATORY
www.nissens.com.pl
sport
Berta Benz takim właśnie trójkołowcem rozpoczęła historię
automobilowych podróży i sportowego wyczynu.
Fot. Grzegorz Chmielewski
Sebastien Loeb to największy as w historii światowych rajdów. 38-letni
Alzatczyk jest absolutnym
rekordzistą pod względem zdobytych tytułów
mistrzowskich (w tym
roku pewnie zmierza po
dziewiąty!), zwycięstw
w rajdach o mistrzostwo
świata (do tej pory 74),
wygranych odcinków
specjalnych, miejsc na
podium, zdobytych punktów. Całą swą karierę
rajdową związał z marką
Citroën.
Fot. Kamil Koza
drugi koniec Polski i przez wiele godzin
(na chłodzie, w deszczu lub upale) czekają na wirażu na załogi, które po paru
sekundach znikają z pola widzenia? Pęd,
huk, kurz, auta frunące w powietrzu czy
jadące na jednym kole; magnesem jest
niesłychane natężenie sportowych emocji. W dodatku widowisko toczy się nie
w sztucznie spreparowanych warunkach
na torze, lecz na drogach – w sytuacjach,
w których może się znaleźć każdy z nas.
Polsce
W
i w świecie
Uważa się, że Mistrzostwa Polski (w tym
roku siedem rajdów, z tego jeden w Słowacji) mają wysoki poziom sportowy.
Dlaczego więc nasi rajdowcy nie odnoszą wielkich międzynarodowych sukcesów, a wyniki Sobiesława Zasady są dla
nich niedoścignionym wzorem? To dowód, jak znakomitym kierowcą był Zasada, ale on często uczestniczył w zagra-
74
nicznych imprezach. Nasi kierowcy mają
mało kontaktów ze światową czołówką,
rzadko startują w najtrudniejszych imprezach zagranicznych. Przy niebotycznych kosztach uprawiania tego sportu
budżety trzeba przeznaczać na zawody
krajowe, a sponsorzy inwestują w starty
w Polsce, bo interesują ich efekty reklamowe tu i teraz, a nie na drugim końcu
świata.
Trwa nieustanne polowanie na sponsorów, a ci – zanim wyłożą gotówkę – pytają o efekty medialne. Rajdy to wdzięczny
materiał dla dziennikarzy, więc i relacji
jest wiele, ale kuleją te najbardziej spektakularne, telewizyjne, bywa, że nada-
wane w porach karkołomnych. Twarde
reguły biznesu sprawiają, że pieniądze
są wykładane na te konkurencje, które
gromadzą liczną publiczność na zawodach i jeszcze większą przed telewizorami. Po wycofaniu się firm tytoniowych
i browarów w krajowych rajdach zrobiło
się ubogo…
Tekst: Grzegorz Chmielewski
W 1911 r. ten automobil
francuskiej marki Turcat-Mery
zwyciężył w I Rajdzie Monte Carlo.
Fot. Grzegorz Chmielewski
produkty
75
produkty
Ustawienia napinacza układu
rozrządu VKM 11202
PRODUCENT
AUDI
SKODA
VW
MODEL
A4, A6, A8, Allroad
Superb
Passat, Passat Variant
SILN
2.4, 2.7 Bi Tu
RS4, S4, 2.8 V
2.8 V6
2.8 V6
W celu uniknięcia błędów przy montażu układu rozrządu należy użyć specjalnyc
zwłaszcza w celu zablokowania wału korbowego. Szczególną uwagę należy zwró
procedurę ustawienia napinacza układu rozrządu VKM 11202.
AUDI, SKODA, VW
PRODUCENT
MODEL
SILNIK
AUDI
A4, A6, A8, Allroad
2.4, 2.7 Bi Turbo,
RS4, S4, 2.8 V6
SKODA
Superb
2.8 V6
VW
Passat, Passat Variant
2.8 V6
W celu uniknięcia błędów przy montażu układu rozrządu należy
użyć specjalnych narzędzi, zwłaszcza w celu zablokowania wału
korbowego. Szczególną uwagę należy zwrócić na procedurę ustawienia napinacza układu rozrządu VKM 11202.
Zalecenia montażowe
Ramię VKM
VKM 11209
VKM
VKM11202
11202 montażowe
Ramię
11209
Zalecenia
Zdjęcie 1
Fot. 1 1
Zdjęcie
21202
Pasekrozrządu
rozrządu VKM
Pasek
VKM
21202
01203
TBTB
01203
1) Powoli napnij rolkę VKM 11202
1) w
Powoli
napnij
rolkę VKM
11202
kierunku
zgodnym
z ruchem
w kierunku zgodnym
z ruchem
wskazówek
zegara – tak
mocno jak
wskazówek
zegara
–
tak
mocno jak
Installto
confidence
jest
możliwe
(Zdjęcie
1).
1 www.vsm.skf.com
jest to możliwe (Zdjęcie 1).
2) Usuń zawleczkę tłoka hydraulicznego
2) iUsuń
zawleczkę
tłoka hydraulicznego
poczekaj
do całkowitego
rozprężenia
ZALECENIA
MONTAŻOWE
isię
poczekaj
do
całkowitego
rozprężenia
tłoka.
się1)
tłoka.
Powoli napnij rolkę VKM 11202 w kierunku
zgodnym
z ruchem
wskazówek
3) Napnij
wstępnie
napinacz,
w kierunku
zegara
–dotak
mocno,
jak
jest
to możli3) przeciwnym
Napnij
wstępnie
napinacz,
w
kierunku
ruchu wskazówek
we
(fot.
1).
przeciwnym
do
ruchu
wskazówek
zegara, siłą 15 Nm.
zegara, siłą 15 Nm.
2) Usuń zawleczkę tłoka hydraulicznego
4) Sprawdż
ustawienie
tłoka względemrozprężenia
i poczekaj
do całkowitego
4) ramienia
Sprawdż
ustawienie
tłoka
względem
napinacza
–
powinno
być 90°
się tłoka.
ramienia
napinacza
–
powinno
być 90°
(Zdjęcie 2).
(Zdjęcie
2).
3) Napnij wstępnie napinacz, w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek
zegara, siłą 15 Nm.
4) Sprawdź ustawienie tłoka względem
ramienia napinacza – powinno być 90°
(fot. 2).
Fot. 2 2
Zdjęcie
Zdjęcie 2
ELEMENT UKŁADU
MOMENTY DOKRĘCENIA
Rolka
Napinacz
Element
Śruby wałka
rozrządu układu
Element
układu
Śruby wału korbowego
Rolka
Rolkatłoka hydraulicznego
Śruby
Napinacz
45 Nm (A4), 22 Nm (A8)
20 Nm
Momenty
dokręcenia
30 Nm następnie 55 Nm
(po usunięciu
narzędzia)
Momenty
dokręcenia
20
Nm
45
Nm (A4), 22 Nm (A8)
45
Nm (A4), 22 Nm (A8)
10
Nm
20
Nm
Napinacz
Śruby wałka rozrządu
Śruby wałka rozrządu
Śruby
76 wału korbowego
Śruby wału korbowego
20 Nm
30 Nm następnie 55 Nm (po usunięciu narzędzia)
30 Nm następnie 55 Nm (po usunięciu narzędzia)
20 Nm
20 Nm
produkty
Matowe
Lakiery Bezbarwne
Unikalny, elastyczny system naprawy fabrycznych wykończeń matowych
D8115 Lakier Bezbarwny – Matowy
D8117 Lakier
Bezbarwny – Półmatowy
Lakier Bezbarwny
- Matowy
kier Bezbarwny
- Matowy
Lakier
Bezbarwny
- Półmatowy
D8115 Lakier Bezbarwny Matowy
D8117 Lakier Bezbarwny Półmatowy
Unikalny, elastyczny system naprawy fabrycznych wykończeń matowych.
kier Bezbarwny - Półmatowy
Rosnąca popularność fabrycznych
astyczny system naprawy fabrycznych wykończeń matowych.
wykończeń
matowych
oznacza
yczny system
naprawy fabrycznych
wykończeń matowych.
wzrost popytu na materiały do ich
napraw.
akiery
Bezbarwne
ery Bezbarwne
ść fabrycznych
brycznych
ch
oznacza
nacza
wzrostwzrost
hdo
napraw.
ich napraw.
o D8113D8113
wadziło
będący
wny będący
matowych
praw matowych
stwem D8113
astępstwem D8113
dedykowanych
wóch
wnychdedykowanych
–
ezbarwnych
–
.
ółmat.
wane
sobą
stosowane
porcji
ne ze sobą
uwproporcji
ązania w
wego
ne matowe
D8115 i D8117 są łatwe w aplikacji,
Ze względu na minimalny wpływ nowych
usuwaniu wtrąceń
oraz
zanieczyszczeń.
lakierówZe
matowych
zmianę
koloruwpływ nowych
D8115
i D8117
są łatwe w aplikacji,
względunana
minimalny
Mogą być aplikowane na sztywne
proces lakierowania możliwy jest do
usuwaniu wtrąceń oraz zanieczyszczeń.
lakierów matowych na zmianę koloru
rozwiązania
plastiki bez konieczności stosowania
przeprowadzenia z zastosowaniem
Mogą być aplikowane na sztywne
proces lakierowania możliwy jest do
bryczne matowe
specjalnych dodatków, gwarantując
cieniowania koloru bazowego. Dzięki
plastiki bez konieczności stosowania
przeprowadzenia
z zastosowaniem
.
trwałe wykończenie.
temu unikamy
również ryzyka
różnicy
ować
specjalnych dodatków, gwarantując
cieniowania
koloru
bazowego.
Dzięki
koloru oraz poziomu połysku na
towej
trwałe wykończenie.
temupomiędzy
unikamyelementem
również ryzyka różnicy
astosować
krawędziach
8117 w celu
kolorua oraz
poziomu połysku na
łni
matowej
naprawianym
wylakierowanym
u półmatów
owywanych
krawędziach pomiędzy elementem
ać z D8117 w celufabrycznie.
W
2008 r. PPG wprowadziło
D8113 – matow y lak ier
bezbarwny, będący rozw i ą z a n i e m d l a n a p r aw
m a t o w y c h p o w ł o k p o j a z d ó w. N a naprawianym a wylakierowanym
zakresu półmatów
fabrycznie. D8113 jest wprowadzenie
wzorowywanych stępstwem
,ch.
oba lakiery
D8115 i D8117
właściwości i korzyści > matowych lakiedwóch
dedykowanych
atora mogą,
olny sposób.
szania, oba lakieryrów bezbarwnych – D8115 Mat i D8117
Właściwości
D8115 i D8117 właściwościKorzyści
i korzyści >
aktywatora mogą, Półmat.
dowolny sposób.2 dedykowane lakiery,
stosowane
oddzielnie lub
Właściwości
Make it happen. With PPG
Np. D8115 można zastosować w celu
naprawy w pełni matowej powłoki lub
wymieszać z D8117 w celu osiągnięcia
pełnego zakresu półmatów występujących na odwzorowywanych powłokach
fabrycznych.
Łatwy i adaptacyjny system zapewniający
odwzorowanie
każdego fabrycznie
Korzyści
naniesionego poziomy połysku
Ł atwe proporcje
mieszania
L a k i2ededykowane
ry te m
o g ą b y ć s tŁatwy
o s oi adaptacyjny
w a n e system zapewniający
lakiery,
fabrycznie
o d d z i e l n i e l u b m i eWzrost
s z aefektywności
n eodwzorowanie
z e s o bkażdego
ą
mieszane ze sobą
naniesionego poziomy połysku
w
szerokim
wachlarzu
proporcji,
w
celu
Oba lakiery mają ten sam udział aktyNa sztywne plastiki
Łatwe rozwiązanie dla wszystkich napraw
Łatwe usuwanie wtrąceń,
Wzrost efektywności
ce POLAND
osiągnięcia
łatwego
w
użyciu
i
elastyczwatora, mogą więc być mieszane w doszybszy proces
nego rozwiązania, odwzorowującego
wolny sposób. Ze względu na minimalNa sztywne plastiki
Łatwe rozwiązanie dla wszystkich napraw
ny wpływ nowych lakierów matowych
hałowice POLAND fabryczne, matowe wykończenie powłoki.
na zmianę koloru, proces lakierowania
03 10
mieszane ze sobą
Łatwe usuwanie wtrąceń,
stosowane oddzielnie lub
szybszy proces
możliwy jest do przeprowadzenia z zastosowaniem cieniowania koloru bazowego. Dzięki temu unikamy również
ryzyka różnicy koloru oraz poziomu
połysku na krawędziach pomiędzy elementem naprawianym a wylakierowanym fabrycznie.
D8115 i D8117 są łatwe w aplikacji,
usuwaniu wtrąceń oraz zanieczyszczeń.
Mogą być aplikowane na sztywne plastiki, bez konieczności stosowania specjalnych dodatków, gwarantując trwałe
wykończenie.
wa zastrzeżone.
03 13
om
kie prawa zastrzeżone.
D8115 i D8117 (właściwości i korzyści)
WŁAŚCIWOŚCI
KORZYŚCI
2 dedykowane lakiery, stosowane oddzielnie lub mieszane ze sobą.
Łatwy i adaptacyjny system zapewniający odwzorowanie każdego
fabrycznie naniesionego poziomu połysku.
Łatwe usuwanie wtrąceń, szybszy proces.
Wzrost efektywności.
Na sztywne plastiki.
Łatwe rozwiązanie dla wszystkich napraw.
78
produkty
Filie AD Polska aftermarket
woj. dolnośląskie
Filia Bolesławiec, ul. Wróblewskiego 7e,
59-700, Bolesławiec, tel. 75 732 04 78
Filia Jelenia Góra, ul. Grunwaldzka 64,
58-500, Jelenia Góra, tel. 75 753 60 33
Filia Kłodzko, ul. Zajęcza 4H/8,
57-300, Kłodzko, tel. 74 867 01 11
Centrum logistyczne AD Stenmot Wrocław, ul. Logistyczna 1,
55-040, Kobierzyce, tel. 71 356 18 80 (7)
Filia Lubin, ul. Rzeźnicza 4,
59-300, Lubin, tel. 76 841 00 75
Filia Oława, ul. Nowy Otok 7,
55-200, Oława, tel. 71 313 91 99
Filia Syców, ul. Mickiewicza 25,
56-500, Syców, tel. 62 785 24 41
Filia Wałbrzych, ul. Forteczna 1,
58-316, Wałbrzych, tel. 74 843 39 00
Filia Wrocław I, ul. Krzywoustego 86/100,
51-166, Wrocław, tel. 71 325 26 83
Filie AD Polska Aftermarket
Centra logistyczne: Dębica,
Kraków, Wrocław
Filia Wrocław II, ul. Koszycka 1,
53-014, Wrocław, tel. 71 362 84 84
woj. mazowieckie
woj. śląskie
Filia Radom, ul. Tytoniowa 35/37,
26-600, Radom, tel. 48 385 66 00
Filia Będzin, ul. Rewolucjonistów 5,
42-500, Będzin, tel. 32 764 37 64
woj. kujawsko-pomorskie
Filia Warszawa, ul. Szyszkowa 35/37,
02-285, Warszawa, tel. 22 340 77 77
Filia Bielsko-Biała, ul. Katowicka 45,
43-346, Bielsko-Biała, tel. 33 822 60 00
Filia Bydgoszcz, Lisi Ogon, ul. Przy Lesie 8,
86-065, Łochowo, tel. 52 364 48 10
Filia Warszawa – Praga, ul. Chełmżyńska 12,
04-247, Warszawa, tel. 22 512 69 00
Filia Częstochowa, ul. Krakowska 45,
42-202, Częstochowa, tel. 34 366 99 73
woj. lubelskie
woj. opolskie
Filia Biała Podlaska, Al. Jana Pawła II 115,
21-500, Biała Podlaska, tel. 83 343 65 75
Filia Kędzierzyn Koźle, ul. Wyspiańskiego 24,
47-206, Kędzierzyn Koźle, tel. 77 482 94 84
Filia Lublin, Al. Witosa 1a,
20-315 , Lublin, tel. 81 710 46 00
Filia Nysa, ul. Kościuszki 4/3,
48-300, Nysa, tel. 77 433 97 22
Filia Busko-Zdrój, Elżbiecin 17,
28-100, Busko-Zdrój, tel. 41 312 40 05
Filia Zamość, ul. Kilińskiego 66,
22-400, Zamość, tel. 84 677 62 00
Filia Opole, ul. Sienkiewicza 17,
45-037, Opole, tel. 77 402 70 12
Filia Kielce, ul. Karczówkowska 11a,
25-019, Kielce, tel. 41 368 44 44
Filia Prudnik, ul. Kościuszki 54-64,
48-200, Prudnik, tel. 77 406 74 70
Filia Skarżysko-Kamienna, ul. Paryska 206,
26-110, Skarżysko-Kamienna, tel. 41 312 40 04
woj. podkarpackie
woj. warmińsko-mazurskie
Centrum logistyczne AD Dakol, Al. Jana Pawła II 11a,
39-200, Dębica, tel. 14 680 68 00
Filia Elbląg, ul. Grunwaldzka 2
82-300, Elbląg, tel. 55 237 12 58
Filia Wrocław III, ul. Fabryczna 18,
53-609, Wrocław, tel. 71 356 19 99
Filia Zgorzelec, ul. Jeleniogórska 65,
59-900, Zgorzelec, tel. 75 771 57 33
woj. lubuskie
Filia Gorzów Wielkopolski, ul. Kostrzyńska 68,
66-400, Gorzów Wielkopolski, tel. 95 736 08 00
Filia Zielona Góra, ul. Poznańska 36,
65-137, Zielona Góra, tel. 68 320 29 10
woj. łódzkie
Filia Łódź, ul. Duńska 3/5,
91-204, Łódź, tel. 42 611 25 00
Filia Wieluń, ul. Warszawska 41,
98-300, Wieluń, tel. 43 843 98 86 (88)
woj. małopolskie
Centrum logistyczne AD Stachura, ul. Makuszyńskiego 24,
31-752, Kraków, tel. 12 683 88 00
Filia Kraków II, ul. Zbrojarzy 26,
30-412, Kraków, tel. 12 268 00 99
Filia Nowy Sącz, ul. Grottgera 3,
33-300, Nowy Sącz, tel. 18 444 22 64
Filia Nowy Targ, ul. Szaflarska 137,
34-400, Nowy Targ, tel. 18 264 00 15
Filia Krosno, ul. Pużaka 55f,
38-400, Krosno, tel. 13 430 91 30
Filia Przemyśl, ul. Bohaterów Getta 63,
37-700, Przemyśl, tel. 16 676 00 90
Filia Rzeszów, ul. Króla Augusta 50,
35-210, Rzeszów, tel. 17 860 28 00
Filia Stalowa Wola, ul. Przemysłowa 5,
37-450, Stalowa Wola, tel. 15 877 24 70
Filia Zagórz, ul. Bieszczadzka 5,
38-540, Zagórz, tel. 13 462 35 15
Filia Rybnik, ul. Mikołowska 74,
44-203, Rybnik, tel. 32 433 27 50
woj. świętokrzyskie
woj. wielkopolskie
Filia Kalisz, ul. Księżnej Jolanty 41,
62-800, Kalisz, tel. 62 590 26 00
Filia Leszno, ul. Obrońców Lwowa 18,
64-100, Leszno, tel. 65 610 06 05
Filia Poznań, ul. Obornicka 4a,
62-002, Suchy Las, tel. 61 650 45 45
Filia Poznań II, ul. Wołczyńska 56,
60-167, Poznań, tel. 61 651 74 70 (71, 72)
woj. podlaskie
Filia Białystok, ul. Zwierzyniecka 33,
15-246, Białystok, tel. 85 732 15 73
www.adpolska.pl
79
produkty
Nowa
ADrenalina w trybie RACE wystartowała.
Kupuj w hurtowniach AD produkty renomowanych producentów i tankuj galony.
Sam decydujesz za ile zatankujesz, wejdź w DEALa lub wystartuj w RACE.
Galony wymienisz na nagrody, a na najlepszego zawodnika w RACE czeka na mecie
Chevrolet CAMARO 79’ V8.
Poznaj szczegóły na www.adrenalinarace.pl.
80

Podobne dokumenty