STARZEC I PIES - Kino Atlantic

Transkrypt

STARZEC I PIES - Kino Atlantic
Kasia Gawryluk 1 a
„Zwierzę i człowiek-namaluj mi bajkꔄSTARZEC I PIES”
Działo się to wszystko dosyć niedawno, w starej,
niezamieszkanej przez nikogo kamienicy, znajdującej się w
samym centrum Warszawy.
Codziennie rano przechadzał się koło niej równie stary i
chorowity starzec. Był on człowiekiem inteligentnym i
wykształconym. Jego zdaniem kamienica skrywała w swym
wnętrzu jakąś tajemnicę, nieodkrytą dotąd przez nikogo. Do
tego często był świadkiem spotkań mieszkańców okolicy,
rozmawiających o tym, jak każde z nich słyszało dziwne
odgłosy, wydobywające się z ciemności budynku. Te informacje
utwierdziły go w przekonaniu, że w kamienicy dzieje się coś
nadzwyczajnego, oraz że nie jest ona do końca pusta.
Pewnego dnia postanowił zbadać sprawę i niezauważony
przez nikogo, wszedł do kamienicy. Z początku towarzyszyły
mu strach i niepewność, jednak po krótkim czasie uczucia te
opuściły go i skupił się na tym, po co tam przyszedł. Długo
szukał niezbadanych śladów tajemniczego miejsca, aż nagle
natrafił na ciemny kąt, w którym coś nieznanego poruszało się.
Z pewnej odległości obserwował przez jakiś czas ruchy
niewidocznej postaci. Z jednej strony był niezmiernie ciekaw
tego, co ukrywa się w ciemnościach, a z drugiej bał się podejść i
ujrzeć schowaną istotę. Czekał, więc, aż tchórzliwa postać
wyjdzie ze swej kryjówki.
Ściemniało się, nadchodził wieczór, a ukrywającej się w mroku
postaci, nie było już wcale widać. Zniechęcony starzec
postanowił zaryzykować i zajrzeć w mrok kąta. W tym
momencie coś wyskoczyło z kryjówki! Był to pies, pięknej rasy,
bardzo jednak wychudzony i wynędzniały. Mężczyzna
wpatrując się w biedne zwierzę, poczuł współczucie i potrzebę
pomocy ślicznemu pieskowi. Delikatnym ruchem dłoni pogłaskał
psa i wyjął z kieszeni kawałek chleba, po czym rzucił go
zwierzęciu, podeszło ono do starca wolnym krokiem i zaczęło
się łasić. Mężczyzna, widząc, iż pies polubił go i nie ma w
pobliżu jego właściciela, postanowił wziąć zwierzaka do swego
domu i należycie się nim zaopiekować. Przez chwile w jego
głowie roiły się różne myśli; bał się, że ludzie pomyślą, iż ukradł
psa, a przecież chciał on jedynie dać mu dom, opiekę i miłość.
Mijały dni, tygodnie, a nawet miesiące; mężczyzna i pies
stawali się nierozłączni. Obydwu prześladowało jednak coś, co
nie dawało im spokojnie żyć i cieszyć się każdym, spędzonym
wspólnie dniem, codziennie zadawali sobie pytanie, mężczyzna:
„Gdzie podziewa się właściciel psa?”, a pies: „ Czy mój pan już
na zawsze mnie opuścił?” Poirytowany człowiek uznał, że
słusznie będzie wyjaśnić tę sprawą i zabrał się do działania.
Zaczął od śledztwa w okolicy; z każdym mieszkańcem osiedla
przeprowadzał szczegółowy wywiad, mający na celu ustalenie
tożsamości i miejsca przebywania właściciela czworonoga.
Szukał długo, aż wreszcie natrafił na właściwą osobę. Był nią
właściciel pobliskiej księgarni, od którego starzec dowiedział się,
iż pies ten od dawna jest bezpański i mieszka w kamienicy,
gdzie dawniej żył właściciel zwierzęcia.
Wiadomość ta bardzo wstrząsnęła mężczyzną, ogarnęła jego
serce i dusze. Zrozumiał, że pies przez te wszystkie lata nie
wiedział o tym, że jego pana już nie ma, że nigdy do niego nie
wróci i cały czas czekał na niego w tej starej, pustej kamienicy.
Na myśl o tym z oka wrażliwego starca spłynęła łza smutku.
Wiedział już, że musi zająć się psem i wynagrodzić mu te
wszystkie lata samotności. Zabrał, więc go do siebie i
zamieszkali wspólnie.
Już po kilku latach człowiek i pies rozumieli się, jak nigdy
dotąd, stali się dla siebie najlepszymi przyjaciółmi. Pies dawał
radość każdego dnia człowiekowi, a starzec miłość i opiekę
cudownemu zwierzęciu. Wspierali się nawzajem w lepszych i
gorszych dniach. Stworzyli między sobą, niesamowicie mocną
więź, byli dla siebie ostoją. Przysłowie, mówiące, że pies jest
najlepszym przyjacielem człowieka okazuje się prawdą. Tylko
pies jest tak wierny, kochający, tylko pies potrafi pomóc
człowiekowi, gdy wszyscy odwrócą się od niego, czasami także
pies potrafi uratować życie człowiekowi lub pomóc mu w
trudnej sytuacji. Jest to wyjątkowe zwierzę, będące najlepszym
przyjacielem człowieka. Zawsze trzeba o tym pamiętać…i
starać się, jak najlepiej odwdzięczyć się psu za to, co ofiaruje
ludziom każdego słonecznego ranka.

Podobne dokumenty