spis treśœci - e

Transkrypt

spis treśœci - e
2-7.04.2013, numer 14
PERYSKOP
JAK JOANNA SZCZEPKOWSKA WYWOŁAŁA BURZĘ
POLITYKA
Test na homofobię
To, że jestem wariatką, słyszę bardzo często.
Sfrustrowaną. I żałosną. To słowo pojawia się
przy moim imieniu tak często, że aż je polubiłam
– mówi aktorka Joanna Szczepkowska.
Rozmawia TOMASZ KWAŚNIEWSKI
NEWSWEEK: Czy pani jest homofobką?
I wtedy pani pokazała dupę. Przepraszam, pupę.
JOANNA SZCZEPKOWSKA: Nie, ale jeśli jeszcze kilka razy usłyszę takie pytanie, to się nią stanę. Zresztą to już przylgnęło. Mam wielu homoseksualnych
przyjaciół i oni inaczej już do mnie nie mejlują jak
„kochana homofobko”. Moja homoseksualna przyjaciółka zrobiła mi nawet rodzaj testu na „homofobię”.
Jestem czysta.
– Kawałek pośladków przez ułamek sekundy. Dzisiaj
oczywiście jest to kojarzone z gestem dotyczącym
homoseksualizmu reżysera, ale zapewniam pana,
że mógłby mieć kilka żon, a ja i tak bym to zrobiła.
Ja już wiedziałam, że przemówienia nic nie dają, że
trzeba zrobić jakieś ostre wierzgnięcie.
Było o tym głośno, zaczęto mnie przepytywać,
komentować, ale jakoś chyba nie potrafiłam
jasno się wyrazić i zrobił się straszny chaos. Postanowiłam więc to wszystko uszeregować, zebrać
w jeden artykuł. Dałam sobie do tego prawo, bo kilka lat wcześniej napisałam podobny artykuł o telewizji i „Gazeta Wyborcza” z wielką radością go
opublikowała.
Tak więc napisałam bardzo podobny tekst, tyle że
o teatrze, wysłałam do konkretnej osoby, ale odesłano mi mejla, że, owszem, może to i ciekawe, ale bardzo środowiskowe, poza tym ma formę donosu i jest
homofobiczne.
Wie pan, całkiem niedawno sobie ten tekst przejrzałam i jestem przekonana, że gdybym wstawiła słowo „ksiądz” zamiast „dyrektor” czy „reżyser”, to by
to ode mnie wzięli z pocałowaniem ręki.
No, ale...
– Proszę pana, homofobia to choroba. Rodzaj nerwicy, która polega na tym, że ktoś nie chce mieć do
czynienia z kimś tylko dlatego, że ten ktoś jest homoseksualny. Nie znajduję w sobie takiej fobii.
To dlaczego...
– To był drobiazg, niewielki tekst w portalu teatralnym w odpowiedzi na felieton Macieja Nowaka. Napisałam go, nie mając najmniejszych wyobrażeń
o tym, co się porobi, jak bardzo to poruszy i jak mnie
napadną.
Wspomina w nim pani o innym swoim tekście,
w którym próbowała pani poruszyć temat lobby
homoseksualnego.
– Chodzi o tekst, który napisałam trzy lata temu,
a w zasadzie raport o tym, co się, moim zdaniem,
niebezpiecznego w teatrze dzieje. Wysłałam go do
„Gazety Wyborczej”. To był w ogóle taki czas, kiedy w teatrze było bardzo gorąco i wszyscy oczekiwali
zmian. No i na tej fali w Warszawie zostało zorganizowane wielkie ogólnopolskie forum twórców
teatru, poproszono mnie o wystąpienie, więc opowiedziałam o swojej pracy w Teatrze Dramatycznym
i o swoich próbach z Krystianem Lupą. A opowiedziałam o tym dlatego, że w moim przekonaniu
działy się tam rzeczy kuriozalne.
FOT. STEFAN OKOŁOWICZ
FOT. XXXXXXXXXXXXX
FOT. XXXXXXXXXXXXX
Jakie?
– Zaraz panu powiem, tylko dokończę wątek, który
idzie mniej więcej tak, że to, co powiedziałam, zrobiło ogromne wrażenie. To znaczy posypały się komplementy, gratulacje: jak dobrze, że wreszcie ktoś to
powiedział. Nazwał. Odkłamał. Ja to zresztą bardzo
często słyszę. A potem mijały kolejne miesiące i nic
się nie zmieniało.
18
19
Newsweek 2- 7.04.2013
Newsweek 2- 7.0 4 .20 1 3
Nie pomyślała pani, by ten tekst wrzucić do
internetu?
– Nie, ale on gdzieś krążył, bo kiedy potem pismo
„Teatr” opublikowało takie podsumowanie roku, to
w kategorii skandal wygrały oczywiście moje pośladki, ale było tam też coś takiego jak złożenie donosu
przez Joannę Szczepkowską na Krystiana Lupę.
Napisałam więc do pisma „Teatr”, że bardzo proszę
o przytoczenie tego donosu, w ogóle o jakiś komentarz w tej sprawie. Odpowiedź, którą dostałam, była
mniej więcej taka: nie byłaby pani zadowolona z komentarza. Odpuściłam.
A co pani w tym tekście napisała?
– Na przykład to, że teatr tak zwany poszukujący jest
często teatrem oszukującym. Aktorów i publiczność.
Bo to jest właściwie przykrywka do tego, że można
pokazać rzecz niegotową, ale odhaczyć, wziąć za to
forsę, mieć wpis w CV.
18
JOANNA SZCZEPKOWSKA
– To, że jestem wariatką, słyszę
bardzo często. Sfrustrowaną. I żałosną.
To słowo pojawia się przy moim imieniu tak
często, że aż je polubiłam – mówi aktorka
SPOŁECZEŃSTWO
O ŻYCIU Z NIEPEŁNOSPRAWNYM DZIECKIEM
AGNIESZKA
I TOMASZ
OCZKOWSCY
na swojej stronie
Trojedzieci.org
przekonują,
że rodzina z trójką
niepełnosprawnych
dzieci może być
szczęśliwa
Trochę inne
Najpierw jest szok, żal, poczucie winy. Potem desperackie
poszukiwanie pomocy. Przepłakane noce, często bieda,
jeszcze częściej samotność. A wszystko dlatego,
że urodziło się niepełnosprawne dziecko.
RENATA KIM, ALEKSANDRA PAWLICKA, zdjęcie DAMIAN KRAMSKI
oż to Down – oznajmiła lekarka, która
o czwartej nad ranem zajrzała do Pauliny
Jakubowskiej leżącej w izolatce w Centrum
Zdrowia Dziecka w podwarszawskim Aninie. – Miała taki boleśnie lekceważący ton – wspomina Paulina.
A przecież ona i tak była już w szoku – jej synek urodził
się z niewykształconymi rączkami i robiono mu właśnie badania, by dowiedzieć się dlaczego. Leżała więc
na szpitalnym łóżku i zastanawiała się, co złego zrobiła, że los ją tak pokarał. Przypomniała jej się scena
z dzieciństwa: stała z jakimś chłopcem, trzymali się za
ręce. Kiedy zorientowała się, że jest niepełnosprawny,
wyrwała mu rękę i uciekła. – To wspomnienie było irracjonalne, ale człowiek, któremu rodzi się takie dziecko,
nie myśli logicznie. Próbuje zrozumieć: dlaczego ja?
Aleksandra Więcka, dziennikarka z Warszawy, też
zadawała sobie takie pytania, kiedy dzień po porodzie usłyszała, że jej Jonatan ma zespół Downa. Jak
to możliwe, przecież jest zdrowa, w czasie ciąży robiła USG cztery razy i niczego nie wykazało. – Nie mogłam uwierzyć, że do mojego syna przyczepił się jakiś
Down – mówi.
T
Płacz
Szok, niedowierzanie, rozgoryczenie to – jak mówią psychologowie – pierwsza reakcja, gdy rodzi się
niepełnosprawne dziecko. Nikogo nie omija. Zaraz
później zaczyna się poszukiwanie winnych: do tej
roli doskonale pasuje lekarz albo Bóg. Pojawiają się
też samooskarżenia. Niektóre matki obsesyjnie myślą: gdybym się w ciąży lepiej odżywiała, gdybym
nie wypiła tego kieliszka wina, to może moje dziecko byłoby zdrowe.
Agnieszka Oczkowska z Torunia przestała się zadręczać takimi myślami, gdy zrozumiała, że nie dowie się,
dlaczego ma niepełnosprawne dzieci. – Po prostu tak
jest i trzeba z tym żyć – mówi.
Kiedy urodziła się Ewa, oboje z mężem byli na studiach. Młodzi, nieprzygotowani na to, co ich czeka.
A ich córka, jeszcze zanim skończyła dwa miesiące,
miała już na koncie sepsę i podejrzenie obrzęku mózgu. Potem postawiono diagnozę: galaktozemia. – Organizm nie rozkłada galaktozy, czyli cukru prostego
w mleku. A mleko to toksyna, która uszkadza mózg
– tłumaczy Oczkowska. Do dzisiaj myśli, że gdyby
chorobę rozpoznano wcześniej, to Ewa dostałaby mleko sojowe i jej stan byłby pewnie lepszy. A tak do piątego roku życia nie mówiła, nawet „mama” czy „daj”.
Kiedy urodził się Franek, Agnieszka płakała przez
cały miesiąc. Rzewnymi łzami, nie mogła się powstrzymać. Bo drugie dziecko miało być zdrowe: w ciąży
zrobiła wszystkie badania prenatalne, samo USG kilkanaście razy, do tego test wykrywający syndrom Downa
i kolejny na galaktozemię. Wyniki były w idealnym porządku. A potem, kilka godzin po porodzie, przyszedł
mąż i powiedział, że Franek, owszem, jest zdrowy, ale
nie ma dłoni. – Kazałam go przynieść i zobaczyłam, że
to nie jest tylko dłoń, moje dziecko nie ma całego prawego przedramienia – wspomina. Nie oddała go już
pielęgniarkom. Leżał koło niej, czuła jego ciepło pod
ramieniem i powoli się uspokajała. – Zaraz po powrocie do domu poobcinałam rękawy w kaftanikach. Pielęgniarki go tak ciasno owijały w ubranka, żeby nie
było widać kikuta, a ja nie chciałam tego ukrywać.
Ale nadal szlochała. – W końcu musiałam przestać,
bo Franek rozwijał się fantastycznie. Tak jakby chciał mi
zrekompensować powolność Ewy – opowiada Oczkowska. Do dziś nie wiedzą, dlaczego urodził się bez ręki.
Lekarze twierdzą, że to nie ma związku z galaktozemią.
Bezradność
Barbara Pociecha z Krakowa nie jest w stanie zliczyć, ile razy słyszała od lekarzy: nie wiem, co dolega pani córce. Ania miała zaledwie kilka dni, kiedy po
raz pierwszy zachorowała na zapalenie płuc. A potem
jeszcze raz i kolejny, wiecznie coś jej dolegało. – Miała mnóstwo różnych objawów, ale najgorsze było to, że
właściwie umierała z głodu. Któraś z lekarek uznała,
że jest tak wyniszczona, że pewnie jestem patologiczną matką – wspomina.
46
Newsweek 2 - 7.04 .2 01 3
SPOŁECZEŃSTWO
PIŁKARSKI
LUDZIE
SEKRET
LUDZIE
Trójkąt
dortmundzki,
czyli 2 plus 1
Kuba Błaszczykowski, Robert Lewandowski
i Łukasz Piszczek, trzej najpopularniejsi
i najbardziej tajemniczy polscy piłkarze.
Grają świetnie w Borussii Dortmund, a mizernie
w drużynie narodowej. I trudno ich uznać
za trzech przyjaciół z boiska.
boisku. Poza nim to raczej układ 2 plus 1,
w którym Łukasz i Kuba spędzają czas
wolny wspólnie z rodzinami, jeżdżą nawet
razem na wakacje. A Robert, jak sam przyznał, w Dortmundzie przyjaźni się raczej
z Niemcami – Mario Götzem, Marco Reusem i Kevinem Grosskreutzem, a na wakacje po Euro 2012 wybrał się z Wojciechem
Szczęsnym.
Nie muszą się kochać
– W tej reklamie właśnie o to chodziło,
żeby wszyscy snuli domysły. Jest fajna,
bo pokazuje, że mamy do wszystkiego dystans, a nasze relacje, jakiekolwiek by były,
nie mają żadnego przełożenia na boisko.
Tam współpracujemy i to się liczy. Przecież w żadnej pracy nie jest tak, że wszyscy
lubią się ze wszystkimi. Ludzie mają różne charaktery, przyzwyczajenia, spojrzenie na świat, ważne, żeby nie przesłaniało
to wspólnego celu – mówił „Newsweekowi” Błaszczykowski podczas zgrupowania
przed meczami z Ukrainą i San Marino.
O tym, że nie darzą się szczególną sympatią z Lewandowskim i rzadko rozma-
wiają poza boiskiem, mówił podczas
wizyty w programie Kuby Wojewódzkiego. Ale pytany, ile razy nie podał Lewemu
tylko dlatego, że go nie lubi, podkreślił, że
zawsze podaje. – Nie musisz być z kimś
przyjacielem, by dobrze współpracować na boisku. Z Piszczkiem mam dobre relacje. To, że niewiele rozmawiam
z Robertem prywatnie, nie oznacza, że ignorujemy się na boisku. To byłoby nieprofesjonalne – przyznał Błaszczykowski.
Podobnie mówi Lewandowski. – Czy
my z Kubą się nie lubimy? To tylko domysły, które ta reklama fajnie podsyca.
W drużynie nie wszyscy muszą się kochać, ale żeby mogła odnieść sukces, powinni być zawodowcami. Myślę, że
nam obu nie brakuje profesjonalizmu
– powiedział.
Szukając przyczyn chłodnych relacji
między dwoma najlepszymi obecnie polskimi piłkarzami, trzeba stąpać ostrożnie
FOT. XXXXXXXXXXXXX
W
FOT. XXXXXXXXXXXXX
MACIEJ OPALA/NEWSPIX.PL
MICHAŁ POL, DARIUSZ WOŁOWSKI
pokazywanej często w telewizji
reklamie trener Borussii Dortmund, Jürgen Klopp, wyznacza swoim polskim piłkarzom zadania:
Piszczu z prawej, Kuba z przodu, a Lewy
z tyłu. – Z tyłu? – pyta zdumiony Robert
Lewandowski, najskuteczniejszy strzelec
Bundesligi. Cięcie i widzimy, że chodziło
o samochód: z przodu siedzą Błaszczykowski i Piszczek, a spóźniony Lewandowski
nie może wsiąść, bo koledzy zamknęli się
od środka.
W internecie krąży parodia tej reklamy, zmontowana ze scen, które nie weszły do reklamówki. Tu Błaszczykowski
z Piszczkiem oglądają na ekranie na desce
rozdzielczej fragment wywiadu z Lewandowskim. Dziennikarz przekonuje, że napastnik pasowałby dobrze i do Barcelony,
i do Realu Madryt. Słysząc to, Lewy patrzy
z zażenowaniem, a koledzy w aucie wręcz
dławią się ze śmiechu.
Nieoficjalnie wiadomo, że obie wersje
reklamówki dobrze oddają relacje między
trzema Polakami z Borussii. Polski „trójkąt dortmundzki” istnieje bowiem tylko na
12 MAJA 2012 Piszczek, Lewandowski
i Błaszczykowski tuż przed finałowym
meczem Pucharu Niemiec: Borussia
Dortmund kontra Bayern Monachium
58
59
Newsweek 2 - 7. 0 4 . 2 0 1 3
Newsweek 2 - 7. 0 4 . 2 0 1 3
SPOŁECZEŃSTWO
46
T
TRUDNE
RODZICIELSTWO
Rodzina z trójką
niepełnosprawnych
dzieci może być
szczęśliwa
– przekonują
Agnieszka i Tomasz
A
Oczkowscy
58
4
Polska, Świat, Sawka
POLSKA
12 Jolanta Kwaśniewska – Rozstaje się z Kongresem Kobiet
18 Joanna Szczepkowska – Nie powiedziałam: „pora walczyć
z mobbingiem homoseksualnym” – tłumaczy aktorka
22 Pedał politycznej poprawności – Geje odgrywają dziś
rolę przypisywaną kiedyś Żydom
26 Joanna Kluzik-Rostkowska – Macierzyństwo to dla jednej
kobiety udręka, dla drugiej szczęście. Konserwatyści
nie pozwalają jednak wybierać
30 Katastrofa smoleńska – Jeśli wierzyć politykom PiS,
to kara za Smoleńsk będzie surowa. Żaden tam Trybunał Stanu.
Normalne wyroki, z odsiadkami
34 Bp Grzegorz Ryś z Krakowa – Mówi o miłosierdziu i otwarciu
na świat. Czy z taką postawą ma szanse na kościelną karierę?
SPOŁECZEŃSTWO
40 Seks za złotówkę – Jest w Polsce portal, na którym ludzie
publicznie upokarzają się, rozbierają, uprawiają seks. Za grosze
46 Rodzice chorych dzieci – Najpierw jest szok, żal, poczucie winy.
A wszystko dlatego, że urodziło się niepełnosprawne dziecko
50 Więźniowie nawróceni – Byli bezwzględnymi bandziorami,
mordercami. Dziś opowiadają o swoim zmartwychwstaniu
54 Legionista Waksmundzki – Komendant Związku Legionistów
Polskich, rocznik 1940, zdobył i złupił Jasną Górę. Jak to zrobił?
58 Piłkarska tajemnica – Dlaczego nasze trio z Dortmundu gra
świetnie w Borussii i mizernie w drużynie narodowej?
ŚWIAT
62 Borys Bieriezowski – Człowiek, który chciał pociągać
wszystkimi sznurkami w Rosji, nie żyje
66 Nicolas Sarkozy – Oskarżony o korupcję polityczną były
prezydent Francji nie daje za wygraną i szykuje się do powrotu
69 Jay Leno – Przez 26 lat prowadził talk-show NBC. Sieć chce go
zastąpić młodszym o pokolenie Jimmym Fallonem
BIZNES
72 Cypryjski raj – Dla wielu biznesmenów znad Wisły już się
skończył. Prawdziwi krezusi nadal uciekają na wyspę przed
apetytami ministra Rostowskiego. Ale jak długo jeszcze?
76 Sheryl Sandberg – Szefowa Facebooka wydała odważną
książkę o kobietach w biznesie
79 Warszawski Manhattan – Czy ktoś zechce zapłacić kilka
milionów złotych za mieszkanie w wieży górującej nad stolicą?
NAUKA
82 Wszechświat – Wygląda inaczej, niż myśleliśmy. Tak wynika
z analizy danych przesłanych przez sondę Planck
85 Człowiek bez tajemnic – Naukowcy już potrafią wykraść nasze
myśli. Wystarczy im tylko kilka zdjęć mózgu
KULTURA
DWÓCH
NA JEDNEGO
Błaszczykowski
i Piszczek kontra
Lewandowski.
Sekret trzech
najlepszych
polskich piłkarzy
Okładka: Wojciech Artyniew/Forum
2
Newsweek 2 - 7. 04 . 2 01 3
88 Eustachy Rylski – O swojej najnowszej powieści i czasach,
gdy Hemingway był bogiem, o PRL i współczesnej Polsce
92 Pablopavo – Tydzień przed premierą nowej płyty Vavamuffin
muzyk oprowadza nas po warszawskim Grochowie
95 Tadeusz Słobodzianek – Bolszewickie wartości są mi wstrętne
– deklaruje reżyser. 6 kwietnia premiera jego dramatu o Stalinie
98 Harmony Korine – Do kin wchodzi jego rewelacyjny „Spring
Breakers”, gdzie gangsta-rap flirtuje z Britney Spears,
a gwiazdki Disneya toną w fontannach krwi i piwa
FELIETONY
8
53
57
104
Grzegorz Markowski/ Krzysztof Materna – Niewysłane listy
Zbigniew Hołdys – Strusie jajko
Marcin Meller – Ale beze mnie
Magda Gessler – Czas oczyszczenia

Podobne dokumenty