Co się mówi o liceum?
Transkrypt
Co się mówi o liceum?
Co się mówi o liceum? Co się mówi o liceum? 1/5 Co się mówi o liceum? Coraz częściej o tym myślisz, zastanawiasz się , nawet jeśli dotąd nie miałeś problemów z nauką ani z nawiązywaniem znajomości, to przecież… takiego testu jeszcze nie przechodziłeś. Będzie inaczej, będzie doroślej. Najtrudniejsze są dwa pierwsze miesiące? Trochę prawdy w tym jest, bo zmieniasz szkołę, klasę, nauczycieli… Czasami nie jest łatwo zaaklimatyzować się w nowym środowisku. Do tego mnóstwo nauki, zrozumienie wymagań nauczycieli, systemu ich oceniania. Ale z drugiej strony to właśnie na początku pierwszej klasy nauczyciele są skłonni traktować was jeszcze ulgowo. Za brak zeszytu czy pracy domowej postawią minusa, a nie jedynkę. Dają wam czas na przystosowanie się. Dlatego wielu uczniów w październiku twierdzi, że liceum jest fajne i lightowe, bo nie ma jeszcze żadnej jedynki. A potem przychodzi listopad, grudzień i… masakra. Bo nauczyciele zakończyli okres ochronny, teraz traktują was bardzo serio. Efekt? Jedynki na pierwszy semestr. Bez możliwości poprawy. Oceny polecą w dół? Wszyscy mówią to samo – jak w gimnazjum miałaś z czegoś 3, to w liceum najwyżej 2. Że oceny zawsze spadają, bo nauczyciele o wiele więcej wymagają. I faktycznie, niewiele jest osób, które w liceum mają wyższą średnią niż w gimnazjum (podobnie było na progu podstawówka/gimnazjum). Większość zalicza mniejszy czy większy spadek. Ale przyczyną nie są jedynie większe wymagania i surowe ocenianie. Najczęściej powodem jest „wyluzowanie’ licealistów. Egzamin za wami, matura daleko przed wami, więc można się skupić na zapoznawaniu z ludźmi, dodatkowych zajęciach. I imprezach. Lub po prostu „nicnierobieniu”. A nauczyciele traktują was już dużo poważniej – nie będą przypominać o sprawdzianach ani o tym, że masz kiepskie oceny i wypadałoby je poprawić. Nie tak łatwo też dadzą się namówić na przełożenie sprawdzianu czy odpuszczenie pytania, bo… głowa boli. 2/5 Co się mówi o liceum? Trzeba się więcej uczyć? Tak, zwłaszcza samemu. Nauczyciel omawia temat i skoro nie słyszy żadnych pytań, to uznaje, że został on zrozumiany przez uczniów. Kto nie uważał, nie zrozumiał i sam nie nadrobił zaległości w domu, ten po prostu dostanie jedynkę. Bez żadnych wątpliwości. Nawet jeśli ponad połowa klasy dostałaby jedynki, nauczyciel wcale nie musi zmienić swojej metody nauczania. Będzie realizował kolejne pytanie, a to co zrobić z całym stadem jedynek w dzienniku, to już… sprawa uczniów. Mniej straszenia, więcej konkretów? Różnie z tym bywa, ale to trochę łączy się z punktem powyżej. Nie licz na to, że nauczyciel będzie dopytywał cię, czemu masz takie złe oceny i czemu nie rozumiesz tematu. On nie wie, że w gimnazjum byłeś piątkowym uczniem i biologia była twoim ukochanym przedmiotem. Dla niego jesteś uczniem dwójkowym i do mistrzostwa to ci sporo brakuje. Nie będzie więc cię pouczał, mobilizował, straszył, bo jesteś już prawie dorosłym człowiekiem i sam masz panować nad sytuacją. Nie satysfakcjonują cię takie oceny? To weź się do roboty i zacznij dostawać lepsze. Pierwszoklasiści mają przerąbane? E, to raczej bzdura. To co najgorsze, to już masz za sobą, bo zarówno uczniowie jak i pedagodzy twierdzą, ze o wiele więcej prześladowań jest nowych uczniów w gimnazjum. W liceum ludzie są już naprawdę poważniejsi, a przede wszystkim bardziej tolerancyjni, nie wyżywają się bez powodu, tylko dlatego że ktoś jest młodszy i zagubiony. Pewnie ktoś tam rzuci krzywy tekst, za ładnymi pierwszoklasistkami będą wołać „kici, kici”, mogą rozpuścić jakąś plotkę, żeby się potem pośmiać (np. że w piątki obowiązkowo wszyscy są ubrani w żółte koszulki). Kto się nabrał? No wiadomo, że pierwszaki. I najczęściej do tego właśnie ogranicza się dręczenie kotów. Rada jest taka – trzymajcie się w miarę razem, także na przerwach i wychodząc ze szkoły. I nie dajcie się sprowokować, bo od nazwania „kotem” jeszcze nikomu nic się nie stało. Pod koniec września wszystko ucichnie. Większa rotacja – ludzie przychodzą, odchodzą, zmieniają klasy i szkoły? 3/5 Co się mówi o liceum? Tak, w liceum na pewno to będzie bardziej powszechne niż w gimnazjum. Zmiana szkoły na poziomie gimnazjum najczęściej podyktowana była kłopotami albo przeprowadzką całej rodziny. W liceum klasę (a czasem i szkołę) zmienia się często z powodów… taktycznych. Bo ktoś dojdzie do wniosku, że mu jednak profil nie odpowiada. Albo ma trochę na bakier z którymś z przedmiotów i bezpieczniej byłoby przejść tam, gdzie ten przedmiot nie jest aż tak ważny. Może się więc okazać, że z około 20-30 osób, które poznasz na początku września, do matury zostanie garstka. Plus mnóstwo nowych osób – tych, którzy przenieśli się w trakcie nauki. Trudniej zawiera się przyjaźnie w liceum? Nie, bo to nie zależy od szkoły i wieku. Jeśli jesteś osobą miłą, sympatyczną i otwartą, bez problemu nawiążesz nowe znajomości. Nie ma się czego bać – pomyśl tylko, że prawie wszyscy są w podobnej sytuacji. Za to licealne przyjaźnie są bardziej dojrzałe i potrafią przetrwać długie lata – zamienić się potem w znajomości biznesowe albo… rodzinę :) W liceum ma się mniej czasu wolnego? To zależy od ciebie. Niektórzy, mimo większej ilości nauki, potrafią tak zorganizować czas, że starcza im sił i chęci na rozwijanie swoich zainteresowań i życie towarzyskie. Ba, właśnie w liceum rozwijają dopiero skrzydła i robią to, czego nie planowali nawet w gimnazjum. Bo i większa oferta zajęć i zarobić można gdzieś w dorywczej pracy i zna się człowiek na wielu rzeczach, więc łatwiej wkręca się w nowe grupy znajomych. A są też tacy, co to nigdy nie mieli na nic czasu, bo marudzili, że muszą się uczyć, że zmęczeni, że nic im nie wolno. No to takim będzie na pewno jeszcze trudniej. Jak się odnaleźć w nowym miejscu? 4/5 Co się mówi o liceum? Słuchaj, obserwuj, nie ściemniaj isłabo dobrze się nastaw! ważne rzeczy. •Cztery Słuchaj, lepiej. przedmiotów. alienuj się tylko co mówią Nie dlatego, siedź inni, że co jeszcze pod onie ścianą opowiadają, w się trakcie znacie. jakie przerwy, mają szybciej wyłącz zaczniecie mp3, na bądź temat ze blisko sobą nauczycieli, innych. gadać, Nie tym Obserwuj, zwyczajów przerwie. swoich nowych Od nauczycieli bo razu dla kolegów patrzenie własnych zauważysz, –sam –zwróć w który potrzeb. okno zsobie uwagę, którymi czy się podłogę jak popisywać, lepiej są traktowani nie jeszcze zadzierać a Im który nikomu przez łatwo iinformacje nie nie starszych się żartować. ułatwiło wkurza uczniów, życia. Obserwuj czy obraża. Ucz np. też się na Bądź •detektywem nie plotkuj, oceniaj, nie krytykuj. potem zachowanie kumplem ciekawych trzeba żałować będzie nie szczegółów, i–To będzie. wywoływać lub wyprostować, które Nowe np. przysporzą ogólną towarzystwo na temat bo radość trzy ci wyjątkowej lata wrogów. w tobędzie towarzystwie, udawać pokusa Jasne, pasji, kogoś, osiągnięć. „podkolorowania” fajnie Nie ale kim obgadywany mów jest się A złośliwie nie rzeczy, potem jest, swojej już których komentować przyjdzie to kiepski raczej osoby, mógłbyś twoim czas, pomysł. dodania czyjeś kiedy Dobrze się nastaw. nauczyciele. imprezy, wyjazdy. naprawdę Zaczyna Nie myśl fajny się coś olubi etap tym, dobrego! życia co –też najmocniejsze źle, jak cię przyjaźnie, ocenią inni, najfajniejsze jacy straszni pomysły, okażą się Był to ściemniaj, artykuł zto www.victor.com.pl Nie 5/5