Pobierz - Jagodowe Trendy 2015

Transkrypt

Pobierz - Jagodowe Trendy 2015
ISSN 2299-0593
www.polskiesadownictwo.pl
Wydanie specjalne
Informator
Biuletyn Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej
XI międzynarodowa
KONFERENCJA SADOWNICZA
w KRAŚNIKu
„Jagodowe trendy 2015”
Więcej owoców
pod kontrolą
• Profesjonalista w ochronie przed roztoczami
• Nowe narzędzie w strategiach
antyodpornościowych
• Spełnia wymogi integrowanej produkcji
• Nowa rejestracja! Teraz również w ochronie
truskawek, porzeczek, malin, wiśni i czereśni
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem
przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.Zwróć uwagę na
zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa.
Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Szanowni Koleżanki i Koledzy
W minionym roku mieliśmy wiele atrakcji zafundowanych
polskiemu rolnictwu, a w szczególności sadownictwu. Prawie
wszystkie z nich wynikały z decyzji politycznych, a nie powodów
ekonomicznych. Konsekwencje tych decyzji pojawiły się już
jesienią. Zmniejszona sprzedaż owoców i warzyw oraz niskie ich
ceny, spowodowane embargiem gospodarczym wprowadzonym
przez Rosję na produkty rolnicze, wprowadziły zamieszanie na
polskim rynku. Próby interwencji Rządu RP poprzez wprowadzenie rekompensat dla rolników wypadły wręcz nieporadnie. Brak
koncepcji działania i niezaradność instytucji reprezentowanych
przez pracowników ARR oraz ARiMR, które po raz pierwszy
stanęły przed takim problemem, obnażyły słabość całego systemu. Nie potrafiliśmy w pełni wykorzystać środków jakie mieliśmy
do dyspozycji. Jednak najsłabszym ogniwem łańcucha – moim
zdaniem – okazała się sama brać sadownicza. Nabrałem przekonania do tego stwierdzenia po tym, co wydarzyło się w górnictwie. W jedności siła, przyjaciele. W momencie, gdy Związek
Sadowników, jako jedyny, albo jeden z nielicznych, próbował
działać konstruktywnie, przedstawiając propozycje, które mogły
by złagodzić skutki embarga, niestety nie uzyskał wystarczającego wsparcia od sadowników. Trochę to dziwne, a trochę bolesne,
bo chciałbym przypomnieć, że to działania Związku doprowadziły
do interwencji w sektorze ogrodniczym w postaci dofinansowania produkcji malin i truskawek w Polsce oraz wsparcia – na
maksymalnym poziomie – inwestycji realizowanych w grupach
producentów owoców i warzyw. Zastanawiam się, czy jest
coś, co mogło spowodować ograniczenie zaufania do Związku
Sadowników w ostatnim czasie. Być może żyję w nieświadomości. Jeśli tak, to proszę o unaocznienie nam naszych błędów.
Tyle tytułem wstępu. Teraz o przyszłości. Maliny, to jeden
z nielicznych gatunków przynoszących dochody w produkcji
ogrodniczej, w ostatnich kilku latach. To co dzieje się ostatnio
powinno jednak wzbudzić refleksje. Mam na myśli większą liczbę plantacji zakładanych głównie z materiału pozyskiwanego
z owocujących plantacji. Powoduje to pogorszenie jakości owoców i przenoszenie się chorób i szkodników z plantacji na plantację. Ekonomiści i politycy od dawna powtarzają nam, że żyjemy
w realiach gospodarki rynkowej. Nikt nie zdejmie z nas odpowiedzialności za własne decyzje. To my, a nie kto inny, ponosimy
konsekwencje tego, w jakim kierunku pójdziemy. Powiem więcej,
ponosimy również konsekwencje decyzji, które podejmują wielcy
tego świata, bez porozumienia z nami. Jeśli nie będziemy tak
silni jak górnicy, to nikt nie będzie martwił się o to, czy mamy
jakikolwiek zysk z naszej produkcji czy nie. Poprawa jakości oraz
postęp w kierunku nowych sposobów zagospodarowania rynku
powinny dominować w myśleniu każdego sadownika. Czy to nie
wstyd, że w marketach można częściej dostrzec maliny z Serbii
i innych krajów, niż z Polski.
Będąc członkiem grupy roboczej „Owoce i warzywa”, byłem
świadkiem tego, jak po wprowadzeniu memorandum na środki
XI Międzynarodowa konferencja sadownicza w Kraśniku
„Jagodowe trendy 2015”
13 – 14 luty 2015
Organizatorzy:
współOrganizator:
Sadowniczy
Zakład Doświadczalny
IO Brzezna
Partnerzy:
Partnerzy medialni:
Starosta
Kraśnicki
Ptronat honorowy:
Minister
Rolnictwa
i Rozwoju Wsi
Patronat medialny:
Sponsor główny:
Sponsor nagrody głównej:
Patronat branżowy:
Marszałek
Województwa
Lubelskiego
Opieka medialna:
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
ochrony roślin przez Federację Rosyjską, opracowywano sposoby jego złagodzenia. Powiedziałem wtedy, że każda decyzja
ze strony Rosji jest decyzją polityczną i działania merytoryczne
na nic się nie zdadzą. Trzeba w sposób bezpośredni próbować
wpłynąć na decydentów rosyjskich. Kilka miesięcy później Włosi
mieli podpisaną umowę barterową z Rosjanami na sprzedaż
jabłek, a my nadal sprzedawaliśmy jabłka przez Litwę i Czechy.
Teraz mamy do czynienia ze sprzedażą francuskiej wieprzowiny
do Rosji z pominięciem embarga. Jak myślicie, czy jest prawdopodobne, że ktokolwiek upomni się o nasze interesy jeśli sami
o nie nie zadbamy? Czy jest to możliwe, że za kilka tygodni okaże
się, że Niemcy lub Włosi, na skutek bezpośrednich porozumień
będą mogli eksportować jabłka do Rosji? Czy nasze władze są
w stanie zrobić coś z własnej inicjatywy? Kto pomyśli o tym, co
stanie się z polskim sadownictwem za rok czy kilka lat? Czy
nie jest tak, że ci którym się dobrze powodzi, albo skorzystali
z ogromnych środków jakie pojawiły się na inwestycje w ogrodnictwie, nie hołdują dziś starej maksymie „Moja chata z kraja”.
Tomasz Solis
Wiceprezes Związku Sadowników RP
Spis treści
1 Powitanie uczestników Konferencji
– Tomasz Solis
3 Fertygacja roślin jagodowych
w gruncie
– Zbigniew Jarosz, Paweł Krawiec
6 Nawożenie malin powtarzających
owocowanie jako jeden
z najważniejszych czynników
kształtujących wielkość
i jakość plonu
– Andrzej Grenda
8 Uprawa maliny pod osłanami
w podłożach o ograniczonej
objetości
– Henryk Wilczyński
11 Stan obecny i perspektywy uprawy
porzeczki czarnej w Polsce
– Stanisław Pluta, Piotr Baryła
15 Dlaczego należy unikać narastania
odporności na fungicydy
i insektycydy w ochronie upraw
jagodowych?
– Mirosław Korzeniowski
16 Elementy strategii w uprawie
truskawki w Polsce z uwzględnieniem
hodowli odmian
– Jan Danek, Katarzyna Król-Dyrek
19 Nowe standardy w produkcji
owoców i hodowli odmian maliny
– Joanna Jagła, Agnieszka Orzeł
22 Roztocze roślinożerne
– zagrożenia i możliwości
ich zwalczania w uprawie roślin
jagodowych
– Barbara H. Łabanowska
26 Konstrukcje tuneli do uprawy
roślin jagodowych
– Marek Jamry
30 Maliny na dwa zbiory – nowe
możliwości uprawy odmian
owocujących na pędach
tegorocznych
– Mariusz Podymniak
32 Występowanie i szkodliwość
chorób wirusowych na plantacjach
maliny
– Mirosława Cieślińska
35 Czy Phytophthora spp. zagraża
malinom i truskawkom?
– Beata Hetman
39 Analiza ryzyka w uprawie maliny
na podstawie obserwacji
z ostatnich sezonów
– Paweł Krawiec
42 Wpływ stresu wodnego na wzrost
i owocowanie maliny
– Marcin Ciebień, Paweł Krawiec,
Leszek Rachoń
44 Promocja metodą poprawy
opłacalności produkcji owoców
jagodowych
46 Co dalej z opłacalną uprawą
maliny?
– Dariusz Paszko
49 Zagospodarowanie owoców
jagodowych i wiśni w Polsce
– Bożena Nosecka
52 Rynek deserowych owoców
jagodowych w Polsce i na świecie
– Krzysztof Zmarlicki
53 Malina w Polsce i na świecie
– jakość i wymagania światowych
odbiorców
– Marek Pawlonka
54 Wykorzystanie nowych rozwiązań
w ochronie upraw jagodowych
– Tomasz Gasparski
56 Suchodrzew (jagoda kamczacka)
– hit w uprawie krzewów
owocowych w Polsce
– Stanisław Pluta
62 Licencjonowanie materiału
szkółkarskiego maliny w Polsce
według obowiązujących przepisów
– Agnieszka Faron-Szpilowska,
Maria Buczek
63 Bezpieczna eksploatacja
opryskiwaczy sadowniczych
– Marek Milanowski, Stanisław Parafiniuk
66 Wady i zalety systemów ozonowania
– Paweł Michalski
– Mirosław Maliszewski
Wydawca:
Związek Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej
ul. J. Piłsudskiego 59
05-600 Grójec
tel./faks: 48 664 37 79
e-mail: [email protected]
www.polskiesadownictwo.pl
Hortpress Sp. z o.o.
ul. Rakowiecka 32
02-532 Warszawa
tel. 22 826 16 26
e-mail: [email protected]
www.hortpress.com
2
Redaktor naczelny:
Marian Smentek
tel. 667 877 001
Redakcja:
Anna Skoczyńska
Redaktor programowy:
dr Paweł Krawiec, UP w Lublinie
Reklama:
Anna Możdżyńska, tel. 693 65 00 15
[email protected]
Opracowanie graficzne i techniczne:
Ela Majchrzak
Zdjęcie na okładce:
Fotolia
Druk:
EDIT Sp. z o.o.
ul. Dworkowa 2
05-462 Wiązowna
Nakład:
3000 egz.
Reklamy całostronicowe: II-IV okł., str. 10.
Redakcja nie zwraca materiałów oraz zastrzega sobie prawo
do ich zmiany i redagowania.
Redakcja nie odpowiada za treść reklam zamieszczonych
w biuletynie.
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Zbigniew Jarosz, Paweł Krawiec
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
[email protected], [email protected]
Fertygacja roślin jagodowych w gruncie
Fertygacja, czyli dostarczanie nawozów wraz z wodą podczas nawadniania roślin, jest coraz popularniejszym sposobem
nawożenia pogłównego roślin. Główną zaletą fertygacji jest
wprowadzanie składników pokarmowych bezpośrednio w obręb
ryzosfery, co gwarantuje ich szybkie pobranie i włączenie do
metabolizmu roślin. Niestety stosowanie fertygacji, w porównaniu
z tradycyjnym nawożeniem posypowym, wiąże się koniecznością
poniesienia znacznych nakładów na zakup specjalnych urządzeń
dozujących (dozowniki, filtry, linie kroplujące) oraz odpowiedniej
jakości nawozów. O efektywności tego zabiegu decyduje kilka
istotnych czynników, które należy wziąć pod uwagę ustalając
założenia i harmonogram fertygacji.
Jakość wody
Jednym z podstawowych czynników decydujących o efektywności fertygacji jest jakość wody, którą używa się do sporządzania pożywki. W praktyce najczęściej do tego celu wykorzystuje się wodę studzienną, rzadziej wodę powierzchniową
(rzeki, stawy). Woda przeznaczona do fertygacji musi spełniać
minimalne normy jakościowe, gwarantujące jej przydatność technologiczną oraz bezpieczeństwo dla roślin (tab. 1). Najbardziej
przydatna do fertygacji jest woda o najniższej zawartości makroi mikroskładników pokarmowych. Często zdarza się również,
iż nadmierna zawartość jonów balastowych (głównie sodu)
w wodzie całkowicie wyklucza jej użycie do tego celu.
Regulacja odczynu
Jednym z warunków odpowiedniej przyswajalności składników pokarmowych przez rośliny, stosowanych wraz z fertygacją,
a tym samym decydujących o efektywności całego zabiegu,
jest odpowiedni odczyn pożywki. Dla truskawki, maliny i porzeczki optymalny odczyn pożywki dostarczanej podczas fertygacji
powinien zawierać się w przedziale 5,5–6,2, natomiast dla
borówki wysokiej to 5,0–5,5. Odczyn wody używanej do przygotowania pożywki zwykle jest zasadowy – tylko w niektórych rejonach (np. Lubelszczyzna) może przekraczać wartość
reklama
Wszystko dla twoich upraw
Oferujemy
nowoczesne i niezawodne
systemy automatyki:




sterowniki typu Mixmaster
do upraw szklarniowych i polowych
mierniki EC i pH, czujniki światła,
maty startowe, wagi, mierniki typu WCM
stacje filtrów, systemy uzdatniania wody
instalacje przeciwprzymrozkowe
Zapewniamy
profesjonalne projektowanie,
wykonawstwo, serwis
i doradztwo poparte
długoletnim doświadczeniem
Poldrip Sp. z o.o.
ul. Radarowa 5, 94-262 Łódź
biuro: ul. Zgierska 100, Konstantynów Łódzki
tel.: 42 211 05 25, fax: 42 611 80 32
www.poldrip.pl
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Tabela. 1. Dopuszczalne maksymalne pH i EC
oraz zawartości składników (wraz z formami dostępnymi
dla roślin) w wodzie używanej do fertygacji
(Dyśko, Kowalczyk 2012)
Dopuszczalna
koncentracja w [mg•dm-3]
Azot (NH4+, NO3-)
5
Fosfor (H2PO4-, HPO4-2)
5
Potas (K+)
5
Wapń (Ca+2)
120
Magnez (Mg+2)
25
Chlor (Cl-)
100
Siarczany (SO4-2)
200
Węglany (HCO3-)
350
Sód (Na+)
30
Żelazo (Fe+2, Fe+3)
5
Bor (H3BO3)
0,5
Cynk (Zn+2)
0,5
Mangan (Mn+2)
1,0
Miedź (Cu+2)
0,2
Molibden (MoO4-)
0,02
pH
7,5
EC (mS∙cm-1)
1,0
pH 8,5. Stosowanie pożywki o alkalicznym odczynie istotnie
ogranicza przyswajalność fosforu i mikroskładników pokarmowych, zatem, przed podaniem jej pod rośliny, pH należy obniżyć do wymaganego poziomu. Wodę zakwasza się dodając
odpowiednią ilość wybranego kwasu: azotowego, siarkowego, rzadziej ortofosforowego lub chlorowodorowego. Dawkę
kwasu, niezbędną do obniżenia odczynu wody do optymalnego poziomu, oblicza się na podstawie zawartości kwaśnych
węglanów (rys. 1) lub krzywej zakwaszania. Ważne jest aby
odczyn wody obniżyć przed dodaniem nawozów, co zapobiegnie uwstecznieniu się mikroskładników pokarmowych.
Dotyczy to głównie nawozów zawierających mikroskładniki
w formie nieschelatowanej.
Skład pożywki
Kolejnym czynnikiem decydującym o efektywności stosowanej fertygacji w gruntowej uprawie gatunków jagodowych jest
4
Rys. 1. Zawartość HCO3- w zależności od pH wody
(Dyśko i Kowalczyk 2012)
Suma pobranych składników
Składnik
(forma występowania)
Rys. 2. Procentowy rozkład sumy pobranych składników
pokarmowych w poszczególnych organach truskawki
odmiany ‘Marmolada’ na koniec owocowania
(Tagliavini i in. 2005)
odpowiedni skład pożywki, dostosowany do wymagań pokarmowych roślin w danej fazie rozwojowej. Przykładem zróżnicowanych wymagań pokarmowych, w zależności od fazy
rozwojowej, może być truskawka (rys. 2). Nie mniej ważna
jest odpowiednio dobrana koncentracja dozowanego roztworu
pokarmowego (wyrażona jako EC pożywki), decydująca zarówno
o prawidłowym pobieraniu składników pokarmowych, jak również
o niektórych parametrach jakości owoców. Pożywkę do upraw
gruntowych gatunków jagodowych najczęściej sporządza się
na bazie nawozów wieloskładnikowych o zawartości i proporcji makroskładników odpowiadających aktualnym wymaganiom
pokarmowym roślin.
Dodatki stymulujące ryzosferę
Oprócz mineralnych form składników pokarmowych coraz
częściej do fertygacji dodawane są produkty nawozowe stymulujące ryzosferę. Przykładem takiego produktu jest Terra-Sorb
Radicular, zawierający 6% wolnych aminokwasów. Badania
przeprowadzone w ubiegłym sezonie w gruntowej uprawie
maliny odmiany ‘Polana’ wykazały istotny wzrost plonu owoców
po dokorzeniowym zastosowaniu nawozu Terra-Sorb Radicular
wraz z fertygacją w sumarycznej dawce 75 l•ha-1 (5 zabiegów,
co 2 tygodnie, po 15 l•ha-1). Odnotowany w badaniach wzrost
plonu owoców wyniósł 1,18 t•ha-1 (+9,3%), a różnice pomiędzy obiektem kontrolnym i obiektem, w których wraz z fertygacją zastosowano Terra-Sorb Radicular potwierdzono statystycznie (tab. 2).
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Tabela 2. Wielkość plonu maliny odmiany ‘Polana’
w 2014 r. w Karczmiskach (woj. lubelskie)
Plon [kg/1m.b.]
Obiekt
Kontrola
Program
stymulujący
(Terra-Sorb
Radicular)
suma
plon potencjalny
4,09a
4,29a
4,47b
(+9,3%)
4,63b
(+7,9%)
Obiekt
Plon [t/ha]
Kontrola
12,77a
13,39a
Program
stymulujący
(Terra-Sorb
Radicular)
13,95b
(+9,3%)
14,44b
(+7,8%)
Fertygacja a zasobność gleby
W gruntowej uprawie gatunków jagodowych podstawą żywienia roślin zawsze powinno być precyzyjne nawożenie doglebowe,
oparte na wynikach badania zasobności ryzosfery. Wykonując
analizę gleby warto zwrócić uwagę na odpowiedni dobór metody
analitycznej. Metody tradycyjnie stosowane do oceny zasobności
gleb sadowniczych (metoda Egnera-Riehma, Schachtschabela)
nie do końca sprawdzają się w nowoczesnej diagnostyce truskawki. Alternatywą dla tych metod może być analiza gleby
metodą ogrodniczą (tzw. uniwersalną), popularnie stosowaną
w diagnostyce upraw warzywnych. Pamiętać należy, iż w uprawach
gruntowych uzupełniania składników pokarmowych nie można
opierać wyłącznie na fertygacji, tak jak to praktykuje się w uprawach pod osłonami. W uprawach gruntowych problemem może
okazać się nadmiar opadów, który uniemożliwia zastosowanie fertygacji. Sytuacja taka wystąpiła zarówno w ubiegłym sezonie, jak
i w 2013 roku. Przy nadmiernej ilości opadów atmosferycznych,
powodujących istotne pogorszenie napowietrzenia ryzosfery,
zastosowanie fertygacji potęguje ryzyko niedotlenienia systemu
korzeniowego oraz zwiększa presję infekcyjną ze strony patogenów odglebowych. W związku z tym, najlepszym rozwiązaniem wydaje się być uzupełnienie składników pokarmowych
w glebie do wymaganych poziomów poprzez wiosenne
nawożenie posypowe oraz włączenie fertygacji do harmonogramu nawożenia w momencie wystąpienia konieczności
uzupełnienia wody w glebie. n
reklama
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Andrzej Grenda
Yara Poland Sp. z o.o.
[email protected]
Nawożenie malin powtarzających owocowanie
jako jeden z najważniejszych czynników
kształtujących wielkość i jakość plonu
Nawożenie roślin jagodowych jest
jednym z najważniejszych czynników
agrotechnicznych kształtujących wielkość
plonu i jego jakość. Niestety, w przypadku
jednego z podstawowych gatunków roślin
jagodowych, uprawianych w naszym
kraju, jakim jest malina w uprawie polowej, istnieje wiele niewiadomych dotyczących jej nawożenia. Niektórzy producenci niedoceniają korzyści wynikających
z zastosowania różnych metod nawożenia, powtarzając schematy działania,
które funkcjonują od wielu lat, a przecież
w tej dziedzinie też dużo się zmienia.
Rosnące wymagania rynku, zarówno pod
względem uprawy owoców na rynek świeży, jak i do przemysłu powodują, że warto
pochylić się nad tym tematem bardziej
szczegółowo i zadać sobie pytanie – Co
możemy zrobić, żeby było jeszcze lepiej,
głównie w kwestii wielkości plonu, jakości
owoców i zdrowotności roślin?
Azot – najbardziej
plonotwórczy składnik
pokarmowy
W związku z szybkim przyrostem
masy malin na wiosnę, pierwiastek ten
powinien być dostarczany równomiernie,
w odpowiednich dawkach i co najmniej
2–3 razy w sezonie. Stosowany w nadmiarze może osłabić odporność roślin
przed chorobami grzybowymi (zamieranie
pędów, szara pleśń), jak również zmniejszyć wytrzymałość roślin na niskie temperatury. Przykładem był rok 2011, w którym
stosowanie zbyt wysokich dawek azotu,
zbyt późno lub w nieodpowiedniej formie,
osłabiło plantacje i częściowo doprowadziło do licznych uszkodzeń mrozowych.
Wtórnym skutkiem przemarznięcia roślin
było zamieranie plantacji, a później łatwe
6
rozprzestrzenianie się chorób w kolejnym
sezonie wegetacyjnym.
Jakie dawki zastosować i jakie formy
składników pokarmowych wybrać, aby
dostosować się do dynamiki pobierania
azotu przez rośliny z gleby i nie osłabić
ich odporności?
Całoroczna dawka azotu dla odmian
malin letnich jest określana na około
50–80 kg/ha. Dla odmian malin powtarzających owocowanie wielu autorów zaleca
zwiększyć podane dawki o 20–30%, ze
względu na intensywne budowanie zielonej masy części nadziemnych przez
rośliny, już od początku sezonu wegetacyjnego. Najczęściej proponowany rozkład dawek w uprawie maliny letniej to
dawka startowa – na początku wegetacji,
oraz dawka „podtrzymująca” wzrost owoców i plonowanie roślin – najczęściej
na początku kwitnienia. Odmiany malin
powtarzających owocowanie wymagają
podzielenia dawki azotu na co najmniej
trzy terminy: początek wegetacji, koniec
maja oraz początek kwitnienia.
Pierwsza dawka, która ma zaopatrzyć
rośliny w azot do końca maja, powinna opierać się na nawozach zasobnych
w azot w formie saletrzanej (działające szybko) oraz amonowej. Stosowanie
tego typu nawozów, najczęściej z grupy
wieloskładnikowych, saletr amonowych,
czy saletrzaków umożliwia równomierny
dostęp azotu dla roślin. Intensywny okres
wzrostu (koniec maja, malina jesienna)
oraz okres przed kwitnieniem (maliny
owocujące na pędach dwuletnich), to fazy
dużego zapotrzebowania roślin na azot.
W tych okresach wegetacji warto sięgnąć
po skuteczne rozwiązania nawozowe.
Na rynku dostępne są nawozy, które
oprócz szybko działającego azotu zawierają również dużo wapnia. Jest to grupa
posypowych saletr wapniowych oraz saletra potasowo-wapniowa. Aktywna forma
wapnia w posypowych saletrach wapniowych wpływa na dobre zaopatrzenie
roślin w ten pierwiastek. Funkcje wapnia,
jako składnika pokarmowego polepszającego jakość owoców, a przed wszystkim
ich jędrność – są powszechnie znane.
Wapń wiąże ze sobą sąsiednie ściany
komórkowe oraz buduje ich struktury.
Termin ostatniego nawożenia azotowego w uprawie maliny jesiennej jest
określany przez wielu specjalistów na
koniec lipca. Stosowanie wolno działających nawozów azotowych, np. mocznika,
czy nawozów z grupy saletrzaków może
wydłużyć okres uwalniania się azotu, co
z kolei może zmniejszyć odporność roślin
na niskie temperatury podczas zimy.
W tym terminie zalecane jest użycie posypowych saletr wapniowych lub dostępnej
na rynku od niedawna saletry potasowo-wapniowej (Unika Calcium). Produkty te,
oprócz azotanowej, szybko działającej
formy azotu, zawierają również wapń, którego pozytywny wpływ na jakość owoców
opisano wcześniej.
Potas – buduje plon
i chroni rośliny przed
wymarzaniem
Potas, oprócz tego, że jest składnikiem pokarmowym budującym plon
roślin i wpływającym na jakości owoców,
to ponadto zmniejsza ich podatność na
wymarzanie. Powszechnie wiadomo, że
dobre zaopatrzenie roślin w potas sprzyja
większej koncentracji asymilatów w komórkach i zmniejsza punkt zamarzania
soku komórkowego.
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Jeśli przed założeniem plantacji pole
było właściwie przygotowane i wykonano
niezbędne analizy gleby, to opierając się
na tych założeniach standardowo, od
trzeciego roku po posadzeniu roślin, zaleca się następujące dawki potasu (K2O):
50–80 kg/ha – przy średniej zasobności
gleby i 80–120 kg/ha – przy niskiej zasobności gleby.
Jakie formy nawozów potasowych wybrać i w jakich terminach zastosować?
W zależności od potrzeb, nawożenie
potasowe powinno się zacząć już na
początku wegetacji, trwać w sezonie i przy
niskiej zasobności gleby być kontynuowane jesienią. Ponieważ malina zaliczana
jest do grupy upraw wrażliwych na dużą
zawartość chloru w glebie, to należy
wybierać nawozy bezchlorkowe oparte
na siarczanie lub azotanie potasu. Dobrą
praktyką stało się również stosowanie
potasu wraz z innymi składnikami pokarmowymi w nawozach wieloskładnikowych
aplikowanych na początku wegetacji.
Wprowadzane są wtedy – oprócz potasu – inne składniki pokarmowe potrzebne we wczesnych fazach wzrostu roślin,
takie jak azot i fosfor. Stosowanie wysokich dawek nawozów potasowych, w celu
zwiększenia zasobności gleby, powinno mieć miejsce w okresie jesiennym.
Pozwala to uniknąć antagonizmów, m.in.
z magnezem i wapniem, na początku
sezonu. Jesienne nawożenie potasowe
upraw maliny zazwyczaj opiera się na
siarczanie potasu.
Wprowadzenie na polski rynek saletry potasowo-wapniowej (Unika Calcium)
umożliwiło producentom stosowanie
potasu także w okresie pełni wegetacji.
Jest to produkt, który służy do szybkiego
nawożenia posypowego, właśnie podczas
intensywnego wzrostu roślin. Nawóz ten
jest bardzo przydatny na stanowiskach
o glebach lekkich oraz po okresach
znacznego jej przepłukania, które wystąpiły w bieżącym sezonie. Dzięki temu,
że w skład nawozu wchodzą aktywne
i bezpośrednio dostępne formy azotu (azotanowy) i potasu, oba te składniki mogą
być bardzo szybko wykorzystane przez
rośliny. Średnia dawka saletry potasowo-wapniowej, proponowana przez producenta w rzędy, to około 150–200 kg/ha,
Tabela 1. Fertygacja malin owocujących na pędach dwuletnich (letnia)
Dawka nawozu [kg/ha/tydzień]
Faza wegetacyjna
roślin i termin
stosowania nawozów
Kristalon
YaraLiva Calcinit
Niebieski
Czerwony
Początek wegetacji
przybliżony termin:
1.05 – 14.06
przez około
6–7 tygodni
8
12
–
Kwitnienie/zbiór
przybliżony termin:
15.06 – 30.07
przez około
6–7 tygodni
15
–
25
Koniec zbiorów/
po zbiorach
przybliżony termin:
1.08
przez 4 tygodnie
–
–
7
* wszystkie nawozy przeznaczone do fertygacji podawać w stężeniu 0,05–0,3% (0,5–3 kg nawozu
na 1000 l wody);
** na glebach o wysokim pH i dużej zawartości magnezu stosować Kristalon Vega zamiast nawozu
Kristalon Niebieski oraz Kristalon Gena zamiast nawozu Kristalon Czerwony;
*** roztwór stężony nawozu YaraLiva Calcinit przygotowywać oddzielnie, nie mieszając go z roztworami nawozów z grupy Kristalon.
Tabela 2. Fertygacja malin owocujących na pędach jednorocznych (jesienna)
Dawka nawozu [kg/ha/tydzień]
Faza wegetacyjna
roślin i termin
stosowania nawozów
Kristalon
YaraLiva Calcinit
Niebieski
Czerwony
Wiosna
przybliżony termin:
15.05 – 30.06
przez około
6–7 tygodni
12
12
–
Przed kwitnieniem
– początek zbiorów
przybliżony termin:
1.07 – 31.08
przez około
8–9 tygodni
10
–
20
Zbiór
przybliżony termin:
1.09
przez 6 tygodni
8
–
10
* objaśnienia jak w tab.1.
Informator
7
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
a najbardziej optymalny termin jej stosowania to początek kwitnienia, zarówno
w przypadku odmian malin letnich, jak
i powtarzających owocowanie.
Dokarmianie dolistne
– nieodłączny element
agrotechniki
Przy dokarmianiu roślin warto zwrócić uwagę na kilka składników pokarmowych, które mogą poprawić jakość
plonu. Pierwszy z nich to krzem, którego
stosowanie w uprawie roślin jagodowych
staje się coraz bardziej powszechne.
Pozytywny wpływ związków krzemu na
wielkość plonu i jakość owoców maliny
stwierdzono już niejednokrotnie. Ponadto
warto zwrócić uwagę na pozytywną rolę
krzemu w ograniczaniu chorób, np. szarej pleśni, czy zwiększaniu odporności
owoców na uszkodzenia podczas zbioru
lub transportu. Na rynku dostępnych jest
wiele preparatów krzemowych, jednak
trzeba wiedzieć, że najlepiej przyswajalną
dla rośliny formą krzemu jest kwas ortokrzemowy. Taka postać krzemu w środowisku jest dosyć niestabilna, dlatego preparaty krzemowe wzbogacane są
w cholinę – związek, który stabilizuje
kwas ortokrzemowy, zapewniając wysoką
skuteczność zabiegu.
Drugim bardzo ważnym pierwiastkiem
w kontekście jakości owoców i dokarmiania pozakorzeniowego jest wapń.
O istotnej roli wapnia w zwiększaniu
odporności na choroby wspomniano
wcześniej, opisując posypowe saletry
wapniowe. Nawożenie dolistne związkami wapnia powinno rozpocząć się dosyć
wcześnie, już na początku wykształcania
pierwszych zawiązków, i być kontynuowane przez okres ich wzrostu i dojrzewania.
Tak regularne stosowanie nawozów wapniowych warunkuje ich dużą skuteczność.
Wybór preparatów wapniowych na rynku
jest duży – od najprostszych i najtańszych
saletr wapniowych i chlorków wapnia, do
preparatów zawierających tzw. wartość
dodaną, wspomagającą systemy obronne
roślin. Skuteczność jednej i drugiej grupy
preparatów jest przez wielu producentów
oceniana na porównywalną.
Fertygacja – technika
dla stawiających na
wysoką jakość owoców
Odmiany malin powtarzających owocowanie bardzo pozytywnie reagują na
regularne dostarczania składników pokarmowych wraz z wodą. Cykl doświadczeń zrealizowanych na Uniwersytecie
Przyrodniczym w Lublinie potwierdził
wysoką skuteczność tej metody w kształtowaniu wielkości i jakości plonu malin
jesiennych. Schemat nawożenia zaprezantowano w tab. 1. i 2. n
Henryk Wilczyński
Yara Poland Sp. z o.o.
[email protected]
Uprawa maliny pod osłonami w podłożach
o ograniczonej objętości
Od kilku lat wzrasta zainteresowanie uprawą malin deserowych (letniej
i jesiennej) w podłożach o ograniczonej objętości. Uprawa tego gatunku
w tunelach foliowych gwarantuje systematyczną produkcję owoców dobrej
jakości. Najczęściej używanym podłożem jest kokos, torf lub mieszanka torfu
z kokosem – często z dodatkiem perlitu
lub styropianu – dla poprawy warunków
powietrznych. Sadzonki malin sadzi się
do doniczek o pojemności 8–10 litrów.
Ważnym elementem tego typu uprawy
jest nawożenie.
Program nawożenia
a fazy rozwojowe
Podstawą do ułożenia programu
nawożenia jest analiza wody (makroi mikroelementy), a także tzw. paszport
podłoża, który powinien być dostarczony
przez firmę oferującą podłoże. Paszport
Sprawdzone rozwiązania
w walce z przymrozkami i gradem
8
www.agropartners.pl
Wspieramy polskich sadoWnikóW!
Dystrybutor na Polskę
tel. 731 794 054, 692 255 992
[email protected]
Pierwszych 5 maszyn przeciwprzymrozkowych
oferujemy po kursie: 1 euro = 4,00 zł.
informuje plantatora o tym, czy jest ono
bezpieczne dla roślin (brak zasolenia).
Ważne jest, aby na starcie uprawy EC
drenażu miało wartość poniżej 2,0 mS/cm,
a pH – w zakresie od 5,5 do 6,0. Zawartość
składników pokarmowych w pożywce
dostosowuje się do poszczególnych faz
rozwojowych roślin.
W okresie budowy systemu korzeniowego stosuje się tzw. pożywkę korzeniową o dużej zawartości fosforu. W tym
maszyny przeciwprzymrozkowe
agrofrost
Działa przeciwgradowe spag
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
okresie należy pamiętać, aby nie stwarzać roślinom komfortu wodnego – właściwe podlewanie całej objętości doniczki wpływa korzystnie na rozwój korzeni.
Faza wegetatywna to czas dokarmiania
roślin pożywką zrównoważoną, która ma
korzystnie wpłynąć na rozwoj nadziemnych części roślin. Częste i krótkie cykle
nawodnieniowe oraz pożywka o niskim
EC pobudzają rośliny do wzrostu wegetatywnego. Utrzymywanie w tym czasie
właściwej wilgotności podłoża jest ważne
również dla dalszej budowy silnego systemu korzeniowego. W okresie kwitnienia
maliny należy podlewać rzadziej, dłuższymi cyklami, pożywką o wyższym EC,
aby pobudzać rośliny do rozwoju generatywnego. Ostatnia faza to okres owocowania, w którym potas i wapń odgrywają
zasadniczą rolę. W tym okresie, nawadnianie należy dostosować do przebiegu pogody, stwarzając roślinom całkowity komfort do pobierania składników
pokarmowych. Dalsza dbałość o system
korzeniowy zapewni roślinie optymalne
pobieranie substancji odżywczych, co
przełoży się na duży plon owoców dobrej
jakości.
Optymalne EC podawanej pożywki to
1,6–1,8 mS/cm (okresowo 2,0–2,5 mS/cm)
– zależnie od czynników uprawy, natomiast
optymalne EC drenażu to 2,5–3,0 mS/cm.
Wielkość przelewu powinna wynosić około
20–25%, ale należy pamiętać, że jest uzależniona od rodzaju wody oraz przebiegu
pogody w okresie wegetacji roślin.
Optymalne nawadnianie
Aby rośliny zaopatrzyć w wodę – stosownie do faz ich wzrostu – należy
respektować odpowiednie reguły nawadniania (rys. 1). Ważne jest przestrzeganie zasady, aby delta (∆) EC – różnica
między wartością podawanej pożywki
a przelewem – kształtowała się na poziomie 0,5–0,8 mS/cm. Codzienne pomiary
EC i pH podawanej pożywki (kroplospływ)
i drenażu (przelew) oraz systematyczna ich analiza ułatwiają prognozowanie
optymalnego podlewania. Na rysunku
przedstawione są zalecane kierunki działania: jeśli EC drenażu wzrasta, to należy
zwiększyć podlewanie, i odwrotnie, jeśli
EC maleje, to podlewanie powinno się
zmniejszyć.
Rys. 1. Strategia nawadniania maliny w podłożach inertnych
Sprawdzone rozwiązania
Żywienie malin w ograniczonej ilości
podłoża powinno opierać na nawozach
całkowicie rozpuszczalnych w wodzie.
Firma Yara Poland od wielu lat zaleca
w uprawie malin pod osłonami stosowanie takich produktów jak:
•YaraLiva Calcinit – całkowicie rozpuszczalna w wodzie saletra wapniowa – źródło azotu saletrzanego i rozpuszczalnego
wapnia, niezbędnych do prawidłowego
rozwoju korzeni, poprawy naturalnej zdrowotności roślin oraz jędrności i trwałości
pozbiorczej owoców.
•Superba Czerwona, Brązowa i Zielona – najpopularniejsza z tej serii jest
Superba Zielona Forte – ceniona zwłaszcza przez doświadczonych producentów,
dbających nie tylko o wielkość, lecz także
o jakość plonu oraz walory smakowe
owoców. Zbilansowany skład makroskładników oraz bardzo duża zawartość dobrze
schelatowanych mikroelementów w tych
nawozach gwarantują prawidłowy rozwój
roślin zarówno w standardowych podłożach mineralno-organicznych (gleba),
jak i inertnych (kokos, torf, wełna mineralna).
•Krista MAG – saletra magnezowa rozpuszczalna w wodzie – zawiera łatwo
dostępną dla roślin formę magnezu – makroelementu korzystnie wpływającego na
produkcję chlorofilu, a tym samym na
produktywność roślin.
•Krista MgS (16% Mg0 + 13% S) – całkowicie rozpuszczalny siarczan magnezu
polecany do fertygacji oraz dokarmiania
dolistnego.
•Kristalon Żółty (13% N + 40% P2O5
+ 13% K2O) – wieloskładnikowy nawóz
wzbogacony kompletnym zestawem
mikroelementów. Z uwagi na dużą zawar-
Informator
tość fosforu polecany jest do fertygacji
roślin w okresie budowy systemu korzeniowego oraz do nawożenia pozakorzeniowego – przy niskich temperaturach
i w okresie okołokwitnieniowym.
•Kristalon Zielony (18% N + 18% P2O5
+ 18% K2O + 3% MgO + 2% S) – wieloskładnikowy nawóz polecany do fertygacji
i dokarmiania pozakorzeniowego, w celu pobudzenia wzrostu wegetatywnego
roślin.
•YaraVita Rexolin M35 i M48 – rozpuszczalne w wodzie żelazo chelatowane,
stosowane do fertygacji i dokarmiania
pozakorzeniowego, zwłaszcza przy wysokim pH i zalaniu systemu korzeniowego
roślin.
•KristaLeaf Foto (4,2% N + 1,5% P205 +
7% K20 + 14% Mg0 + 11% S + 1,5% Fe
(stabilny chelat) + 0,13% Mo) – nawóz
poprawiający wielkość liści oraz ich wysycenie chlorofilem, a ponadto regenerujący
zdolność roślin do fotosyntezy po zalaniu.
•Superba Mikromix (0,9% B + 1,0%
Zn + 4,2% Mn + 0,34% Cu + 0,08% Mo
+ 6,7% Fe) – wieloskładnikowy nawóz
mikroelementowy polecany do fertygacji
i dokarmiania dolistnego roślin.
•YaraVita ActiSil (0,6% Si – stabilizowany choliną + 2,0% Ca) – preparat krzemowy poprawiający plonowanie i jakość
owoców.
Należy podkreślić, że przy wyborze
nawozu do fertygacji trzeba uwzględnić
jakość wody dostępnej do podlewania
w danym gospodarstwie.
Dobry materiał wyjściowy, umiejętne
stosowanie technik żywienia polecanymi
produktami firmy Yara Poland gwarantują prawidłowy rozwój roślin oraz wysoki
plon owoców o dobrych walorach smakowych. n
9
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Stanisław Pluta1, Piotr Baryła2
Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach1, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie2
[email protected], [email protected]
Stan obecny i perspektywy
uprawy porzeczki czarnej w Polsce
Produkcja owoców porzeczek czarnych
Polska od wielu lat jest światowym liderem w produkcji
i eksporcie owoców oraz przetworów roślin jagodowych,
w tym porzeczek (czarnej i czerwonej). Według danych Eurostat/
FAOSTAT największym na świecie producentem owoców
porzeczki czarnej jest Rosja z udziałem 51,0%. Polska zajmuje drugie miejsce (30,7%). Na podstawie oficjalnych informacji
Międzynarodowego Stowarzyszenia Porzeczki Czarnej (ang.
International Blackcurrant Association – IBA), obecnie największym producentem jest Polska, z udziałem w światowej produkcji
wynoszącym 48,5% w 2013 roku (rys. 1). Udział Polski w produkcji owoców porzeczki czarnej w Europie i świecie w latach
2010–2014 przedstawiono w tabeli 1.
W ostatnich latach udział Polski w produkcji owoców porzeczki czarnej w Europie i świecie systematycznie się zmniejsza.
Jeszcze w 2010 roku krajowa produkcja stanowiła 61% produkcji
europejskiej i 58,7% światowej. W 2014 roku już tylko 51,8%
owoców produkowanych w Europie pochodziło z Polski, a na
świecie 46,9%. Nadal utrzymujemy pozycję niekwestionowanego
lidera, ale w ciągu ostatnich pięciu lat udział Polski w skali Europy
zmniejszył się o 9,2%, a w świecie o blisko 12%.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS)
oraz „Rynku Owoców i Warzyw”, w ostatnich pięciu latach
(2010–2014) łączne zbiory owoców porzeczek czarnych i czerwonych wynosiły od 163,0 do 198,5 tys. ton. Dane te pokazują,
że zdecydowaną większość tych owoców stanowiła porzeczka czarna, których roczna produkcja wynosiła od 124,0 do
154,9 tys. ton (tab. 2). Wielkość produkcji tych owoców była zróżnicowana i uzależniona od roku, a głównie od przebiegu warunków pogodowych. Oficjalne dane podawane przez GUS dotyczyły powierzchni upraw i wielkości produkcji porzeczek (czarnych
Rys. 1. Udział Polski w produkcji owoców porzeczek
czarnych na świecie w 2013 roku [%]
i czerwonych razem). Dopiero od 2013 roku dane te są publikowane z podziałem na oba gatunki uprawne osobno. Było to
efektem dyskusji i uzgodnień wielu specjalistów na spotkaniu zorganizowanym w siedzibie GUS-u w Warszawie, w połowie grudnia 2012 roku. Należy podkreślić, że podane przez GUS zbiory
porzeczek czarnych obejmują całą produkcję, nie tylko towarową,
ale także pochodzącą z ogrodów przydomowych i upraw poza
plantacjami. Podawanie i taka interpretacja oficjalnych tych
danych są bardzo błędne i uwydatniają duże różnice w poziomie
zbiorów owoców tego gatunku. Ponadto wykazuje to „pozorną
nadprodukcję” tych owoców, co dobrze wykorzystują firmy przetwórcze i zamrażalnicze w naszym kraju. Według GUS-u produkcja porzeczek czarnych w 2014 roku byłaby znacznie większa,
gdyby wszystkie owoce zostały zebrane, szczególnie z małych
plantacji towarowych. Wielu drobnych plantatorów zaniechało
zbiorów tych owoców przeznaczonych dla przemysłu przetwór-
Tabela 1. Udział Polski w produkcji owoców porzeczki czarnej w Europie i świecie w latach 2010–2014
Wyszczególnienie/Lata
2010
2011
2012
2013
2014*
2010–2014
180,3
150,3
171,7
199,5
164,1
173,2
61,0
53,2
55,3
52,6
51,8
54,7
187,3
174,3
191,2
216,7
181,3
190,2
58,7
45,9
49,7
48,4
46,9
49,9
EUROPA
Produkcja [tys. t]
Udział [%]
ŚWIAT
Produkcja [tys. t]
Udział [%]
* dane szacunkowe z czerwca 2014 r.
Źródło: opracowano na podstawie danych IBA
Informator
11
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Tabela 2. Powierzchnia uprawy i produkcja owoców porzeczki czarnej w Polsce w latach 2010–2014
Wyszczególnienie/Lata
2010
2011
2012
Dane GUS – Główny Urząd Statystyczny
2013
2014
/1
Powierzchnia [tys. ha]
Razem (czarna i czerwona)
Porzeczka czarna
44,7
–
39,5
–
44,4
–
45,9
36,5
42,0
36,0
Produkcja [tys. t]
Razem (czarna i czerwona)
Porzeczka czarna
195,6
–
169,2
–
193,8
–
198,5
154,9
163,0
124,0
Dane IERiGŻ – Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej/2
Porzeczka czarna
Powierzchnia [tys. ha]
Produkcja [tys. t]
34,7
30,0
34,0
36,5
146,0
124,6
144,5
154,9
Dane KSPCP – Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek
32,0
124,0
/3
Porzeczka czarna
Powierzchnia [tys. ha]
Produkcja [tys. t]
25,0
25,0
110,0
80,0
Źródło: Wyniki Produkcji Roślinnej Rocznik w 2010, 2011, 2012 i 2013, GUS, XII–2014 r.;
/3
Dane Międzynarodowego Stowarzyszenia Porzeczki czarnej – IBA.
/1
26,0
27,0
27,5
95,0
105,0
85,0*
/2
Rynek Owoców i Warzyw, Analizy Rynkowe, XI–2014;
* Według wstępnych szacunków, zbiory w 2014 roku miały być od 20 do 40% niższe niż w 2013 roku, ze względu na niekorzystne warunki pogodowe
w całym sezonie i w wielu częściach kraju. Ostatecznie przyjmuje się, że były one o około 20% mniejsze (85 tys. ton) – dane nie uwzględniają owoców
pozostawionych na krzewach i niezebranych z plantacji.
przetwórcze i zamrażalnicze w roku 2013, a przede wszystkim
w 2014 roku (rys. 2).
Przedstawione w tabeli 2. dane pokazują, że w Polsce
rok 2014 nie był szczególnie sprzyjający dla produkcji owoców porzeczki czarnej. Zbiory tych owoców były mniejsze, niż
w trzech poprzednich latach (2010, 2012 i 2013) oraz na
podobnym poziomie, jak w 2011 roku. Niewątpliwie było to
spowodowane niekorzystnym przebiegiem pogody zarówno
w 2011, jak i 2014 roku. Wiosną wystąpiła fala przymrozków,
które w niektórych rejonach kraju spowodowały silne przemarznięcia pąków, kwiatów oraz zawiązków owoców porzeczki
czarnej (fot. 1 i 2). Ponadto silne opady atmosferyczne wiosną
2011 roku oraz deszcz, grad i silne wiatry w 2014 roku wpłynęły negatywnie na plonowanie krzewów porzeczki czarnej
lub przyczyniły się do straty plonu w niektórych rejonach kraju.
Fot. 1–2. S. Pluta, P. Baryła
czego, ze względu na bardzo niską cenę skupu. Szczegółowa
analiza danych zawartych w tabeli 2. wykazuje duże różnice
w powierzchni upraw i zbiorach porzeczek czarnych podawanych
przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej
(IERiGŻ) oraz GUS, w porównaniu z danymi przedstawionymi
przez Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek
(KSPCP). W analizowanych latach (2010–2014) rozbieżności
te wynosiły od 17% do 36%. Taka sytuacja powoduje „zamieszanie” na rynku tych owoców w ujęciu krajowym i zagranicznym.
Jak pokazują ostatnie 2 lata, a szczególnie 2014 rok, przedstawiciele przemysłu przetwórczego (będącego w większości
w rękach kapitału zagranicznego), kolejny już raz wykorzystali
przed zbiorami owoców pozorne przewidywania nadprodukcji
porzeczek czarnych. Efektem tego były bardzo niskie ceny
skupu oferowane przez pośredników (punkty skupu) oraz zakłady
Fot. 1–2. Uszkodzenia przymrozkowe kwiatów i zawiązków owocowych porzeczki czarnej
12
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Źródło: Rynek Owoców i Warzyw, Analizy Rynkowe – XI–2014
Rys. 2. Średnie ceny [zł/kg] skupu owoców do
przetwórstwa porzeczki czarnej płacone producentom
w latach 2010–2014 w Polsce
Z tych względów niezmiernie trudne dla KSPCP było podanie
dokładnych danych dotyczących produkcji porzeczek czarnych
w Polsce w 2014 roku.
Ceny skupu
Z punktu widzenia plantatora nie jest ważna wielkość produkcji owoców jagodowych, w tym porzeczki czarnej i pozycja Polski
w świecie, ale przede wszystkim opłacalność tej produkcji
i łatwość zbytu wyprodukowanych owoców. Dobry wynik ekonomiczny bardzo ściśle powiązany jest z poniesionymi kosztami
produkcji i ceną uzyskiwaną za sprzedawane owoce. Średnie
ceny skupu porzeczek czarnych do przetwórstwa, oferowane
naszym plantatorom w ostatnich pięciu latach (2010–2014),
przedstawiono na rysunku 2. Po roku 2011, o dużej opłacalności produkcji porzeczki czarnej, nastąpiły trzy kolejne lata
(2012–2014) dekoniunktury, podczas których malały ceny owoców i notowano coroczny spadek dochodowości uprawy tego
gatunku w Polsce. Niesprzyjające warunki pogody miały duży
wpływ na małe zbiory porzeczek czarnych w 2011 roku. Z relacji
plantatorów oraz własnych obserwacji wynikało, że w niektórych
rejonach kraju plony były niskie lub nawet nie było czego zbierać.
Taka sytuacja z pewnością przełożyła się na wyjątkowo wysokie
ceny tych owoców. Ceny skupu porzeczek czarnych dla przetwórstwa wynosiły wtedy od 4,0 do nawet 5,0 zł/kg, osiągając
średnią cenę 4,10 zł/kg (rys. 2). Taki poziom cen gwarantował
wysoką opłacalność dla naszych plantatorów, którzy uzyskali
zadawalające plonowanie krzewów.
Całkiem odmienna sytuacja wystąpiła w ostatnich trzech
latach (2012–2014), w których notowano coroczny spadek
cen skupu owoców porzeczki czarnej oraz brak opłacalności
jej uprawy lub jedynie potocznie mówiąc „po kosztach produkcji” (2012 rok). W 2013 roku ceny tych owoców do przetwórstwa były znowu obniżone, osiągając średnio 1,45 zł/kg. Taki
poziom cen nie gwarantował naszym plantatorom dochodowości
z uprawy tego gatunku. Ceny sięgnęły dna w ubiegłym, 2014
roku, kiedy na wolnym rynku za 1 kg tych cennych owoców
płacono jedynie od 0,25 do 0,80 zł/kg (średnio 0,60 zł./kg).
Historycznie, naszym plantatorom przypomniał się rok 2004,
w którym ceny skupu porzeczek czarnych były na tym samym,
bardzo niskim i nieopłacalnym poziomie. Wracając do sezonu
w roku 2014, z opinii plantatorów i wielu specjalistów jasno
wynikało, że nietypowy przebieg pogody miał duży wpływ na
znacznie niższe zbiory porzeczek czarnych, niż wskazują oficjalne dane GUS-u lub IERiGŻ (tab. 2). Należy zwrócić uwagę,
że pomimo zapowiadanych i następnie podawanych niższych
zbiorów tych owoców, oferowane przez firmy przetwórcze ceny
skupu były wyjątkowo niskie. W tym przypadku nie zadziałało tzw. prawo ekonomiczne – „popyt i/lub podaż jest funkcją
ceny” – czyli, w gospodarce rynkowej spadek poziomu produkcji
powoduje zwyżkę cen. Niestety, w analizowanym 2014 roku
dobrze zorganizowany przemysł przetwórczy i zamrażalniczy
(większość kapitału zagranicznego) wykorzystał rozproszenie
i słabą współpracę naszych plantatorów. Pierwszy krok do
lepszej organizacji wspólnej pracy polskich plantatorów został
wykonany, kiedy w kwietniu 2012 roku utworzono Krajowe
Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek (KSPCP, www.
kspcp.pl). Głównym celem powstałej organizacji jest reprezentowanie i bronienie interesów polskich plantatorów w kraju i zagranicą; wprowadzenie systemu kontraktacji owoców porzeczki
czarnej pomiędzy przedstawicielami przemysłu przetwórczego,
a plantatorami, grupami i stowarzyszeniami producentów; czynny
udział w tworzeniu rzetelnych prognoz i szacunków produkcji
owoców porzeczek czarnych; pośredniczenie w przekazywaniu
informacji pomiędzy producentami; organizacja szkoleń oraz
fachowe doradztwo z zakresu uprawy porzeczek czarnych oraz
współpraca z organizacjami krajowymi i międzynarodowymi
w zakresie wymiany doświadczeń, wdrażania do produkcji wyników prac badawczych i nowych technologii oraz dokonywania
wspólnych ocen na temat rozwoju produkcji i spożycia owoców.
Perspektywy uprawy porzeczki czarnej
Produkcja owoców porzeczki czarnej na przestrzeni ostatnich 10 lat wykazuje nieznaczną tendencję wzrostową. Jednak
plonowanie krzewów oraz zbiory tych owoców są uzależnione
od przebiegu warunków pogodowych w okresie zimy i wiosną.
Jak już wcześniej wspomniano ryzyko produkcyjne związane
jest głównie z przymrozkami wiosennymi. Często występują
one w końcu kwietnia i na początku maja, w czasie kwitnienia
porzeczek, powodując uszkodzenia, pąków, kwiatów i zawiązków
owocowych, a w konsekwencji duże straty w plonie. Ze względu
na występujące w różnych rejonach kraju silne przymrozki wiosenne (od-5oC do -9oC), małe zbiory owoców porzeczki czarnej
notowano w latach 2007, 2011 i 2014.
Rekordowe zbiory tych owoców – na poziomie 140–150 tys. ton
rocznie – trudno będzie osiągnąć w najbliższej przyszłości
w naszym kraju. Z jednej strony przemawiają za tym powszechnie znane fakty, takie jak: szybsze starzenie się plantacji, porażanie krzewów przez choroby grzybowe, a zwłaszcza przez
najgroźniejszego szkodnika – wielkopąkowca porzeczkowego
oraz wirusa rewersji porzeczki czarnej (BRV). Z drugiej strony
nadprodukcja porzeczek jest możliwa, jako efekt niekontrolowanych nasadzeń, według zasady – „Polak potrafi” – czyli
powszechnie znane, nielegalne i świadome rozmnażanie,
Informator
13
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
gdyż porzeczka czarna należy do gatunków krzewów owocowych
łatwo rozmnażających się wegetatywnie. Zjawisko to szczególnie obserwowane jest w latach o wysokich cenach skupu tych
owoców, jak np. w sezonie 2011 roku. Niższe zbiory porzeczek
w tym roku były wynikiem – najpierw uszkodzeń przymrozkowych wiosną, a następnie deszczy, znacznie utrudniających
zbiory owoców. Wtedy za te owoce w skupie średnio płacono
4,10 zł/kg, a niektóre przetwórnie kupowały je nawet po 5,0 zł/kg.
Brak dobrej współpracy między zakładami przetwórczymi,
a plantatorami (grupami, czy stowarzyszeniami) jest główną przyczyną takich „górek i dołków” cenowych, szczególnie dotyczy to
tego gatunku. W analizowanym 2011 roku za porzeczki czarne
płacono dużo, bo przemysł przetwórczy i zamrażalniczy obawiał
się, że nie skupią wcześniej zaplanowanego tonażu porzeczki
czarnej do przerobu i mrożenia. W rezultacie firmy przepłaciły
za porzeczki czarne, a przetworzone półprodukty (koncentrat
owocowy i mrożonki) okazały się zbyt drogie i były trudności
z ich sprzedażą. Natomiast całkiem odwrotna sytuacja wystąpiła
w roku 2014, w którym ceny skupu za te owoce były na drastycznie niskim poziomie. Półprodukty z porzeczki czarnej aktualnie są
w dobrej cenie. Pod koniec 2014 roku cena koncentratu zbliżyła
się do 2 euro/kg (około 8,50 zł – na 1 kg koncentratu potrzeba od
5 do 6 kg owoców), natomiast mrożonek wahała się w granicach
od 0,48 do 0,56 euro/kg owoców (2,04–2,38 zł/kg).
Niskie ceny i brak opłacalności produkcji porzeczki czarnej
w roku 2014 miały wpływ na mniejsze zainteresowanie krajowych
plantatorów zakładaniem i rozwojem nowych nasadzeń. Ponadto
konkurencyjność uprawy porzeczki strony stosunku do innych
gatunków była brana pod uwagę w celu eliminacji ryzyka produkcji. W ostatnich dwóch latach (2013–2014) obserwowano duże
zainteresowanie uprawą aronii i świdośliwy, a przede wszystkim
suchodrzewu jadalnego (jagody kamczackiej). Niestety dużym
ograniczeniem rozwoju tych upraw jest brak dostatecznej ilości
materiału nasadzeniowego na plantacje (świdośliwa) lub ograniczona liczba sadzonek i trudności z ich zakupem (suchodrzew).
Zagrożenia
Produkcja porzeczki czarnej skoncentrowana jest głównie
w Europie (ponad 92% produkcji światowej). Pomimo pozycji
lidera zmniejsza się udział naszego kraju w produkcji owoców
tego gatunku na świecie (w ostatnich pięciu latach o blisko 12%).
Jednym z powodów takiej sytuacji jest bardzo niski poziom organizacji sektora w Polsce (duże rozdrobnienie i słaba integracja
producentów, brak umów kontraktacyjnych), a w konsekwencji
niewielki wpływ na rynek, w odniesieniu do przemysłu przetwórczego. Wszystko to wpływa na złe relacje i słaby przepływ informacji na linii plantator – zakład przetwórczy. Dużym zagrożeniem
jest niekontrolowany wzrost nasadzeń z materiału słabej jakości
(bez kwalifikacji – pochodzącego z nielegalnego rozmnażania).
W owocowanie zaczynają wchodzić plantacje zakładane po
ostatniej „górce cenowej” w 2011 roku, gdzie główne nasadzenia
stanowiła odmiana ‘Tisel’. Według szacunków KSPCP, udział tej
odmiany w całkowitej strukturze odmianowej w naszym kraju zbliża się niebezpiecznie do 50%, a w przypadku plantacji małych,
o powierzchni od 1 do 5 ha, wynosi prawie 80%. W niedalekiej
14
przyszłości może to doprowadzić do zwiększenia produkcji, ale
również spowoduje inne negatywne skutki: spiętrzenie zbiorów
w początkowej fazie i problemy ze zbytem owoców (zbyt duża
podaż w krótkim okresie), a w przypadku wystąpienia przymrozków w okresie kwitnienia może przyczynić się do dużego
niedostatku owoców na rynku. Obecnie przeciętny sezon zbioru
porzeczki czarnej w Polsce trwa około 4 tygodni. Wzrost udziału
w strukturze nasadzeń odmian wczesnych (w tym ‘Tisel’) i drastyczne zmniejszenie powierzchni plantacji z odmianami później
dojrzewającymi (w ostatnich dwóch latach zaledwie 2,5% oficjalnie produkowanych i kwalifikowanych krzewów to odmiany
późne), doprowadzi do skrócenia okresu zbioru owoców porzeczki do 3 tygodni.
Szanse
Dużą szansą na utrzymanie pozycji Polski jako największego
producenta porzeczki czarnej na świecie jest dobrze rozwinięta hodowla nowych, rodzimych odmian (Instytut Ogrodnictwa
w Skierniewicach), która umożliwia przeprowadzanie dalszych
zmian w strukturze odmianowej, a przez to pozwala zwiększyć
wydajność, bez konieczności zakładania kolejnych – nowych
plantacji. Istotna jest możliwość wykorzystania w agrotechnice
upraw nowoczesnych technologii, zarówno maszyn oraz programów nawożenia i środków ochrony roślin, w celu podniesienia
potencjału plonotwórczego. Należy podkreślić konieczność integracji plantatorów, poprawy konkurencyjności poprzez zdobywanie certyfikatów jakościowych, udział organizacji i grup producenckich w kampaniach reklamowych i informacyjnych, mających
na celu promowanie prozdrowotnych właściwości porzeczki
czarnej, a w konsekwencji zwiększenie spożycia tych owoców
w stanie świeżym i przetworzonym.
Podsumowanie
W uprawie porzeczki czarnej (i innych gatunków krzewów
jagodowych) obserwuje się brak stabilnych cen skupu, gwarantowanych wieloletnimi kontraktacjami z przemysłem przetwórczym
i zamrażalniczym. Główną przyczyną takiej sytuacji jest słabe
zorganizowanie się plantatorów i rozdrobnienie produkcji w rejonach uprawy tego gatunku oraz na szczeblu krajowym. Wielu
specjalistów już od kilku lat dużo na ten temat mówiło i pisało,
ale efekty tego działania są raczej znikome. Według nich podstawową sprawą do załatwienia przez naszych plantatorów (na wzór
plantatorów z krajów UE i Nowej Zelandii) jest ustabilizowanie
wielkość produkcji porzeczki czarnej oraz ceny tych owoców
i ich opłacalności produkcji w najbliższym czasie. Ponadto poszukiwanie nowych rynków zbytu poprzez promocję i reklamę tych
owoców, podkreślając ich właściwości prozdrowotne i odżywcze
dla człowieka, co jest kluczem do sukcesu w zwiększeniu spożycia tych owoców, a w konsekwencji zagospodarowania plonów
zebranych przez naszych plantatorów.
Na zakończenie chcielibyśmy, w imieniu Zarządu i Członków Krajowego Stowarzyszenia Producentów Czarnej
Porzeczki oraz własnym, zaprosić wszystkich zainteresowanych i chętnych do wstąpienia do KSPCP. Więcej informacji
na stronie internetowej www.kspcp.pl. n
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Mirosław Korzeniowski
Bayer CropScience
[email protected]
Dlaczego należy unikać narastania
odporności na fungicydy i insektycydy
w ochronie upraw jagodowych?
Polska jest wiodącym krajem w produkcji owoców jagodowych, takich jak maliny, porzeczki czarne i truskawki. W ostatnich latach zwiększa się intensywności produkcji tych gatunków,
głównie przez obfite nawożenie plantacji i intensywną ochronę
roślin przed chorobami i szkodnikami. Celem plantatorów jest
uzyskanie wysokich plonów owoców dobrej jakości, ale niestety
często jest tak, że pomimo zwiększenia nakładów na ochronę,
nie zawsze udaje się skutecznie rozwiązać problemy związane
ze zwalczaniem chorób i szkodników. Ochrona roślin jagodowych
przed chorobami i szkodnikami w uprawach polowych, w polskich
warunkach, najczęściej opiera się na chemicznych środkach
ochrony roślin. Produkcja pod osłonami umożliwia wprowadzanie
na większą skalę metod biologicznych, niemniej jednak krajowe
warunki klimatyczne nie gwarantują skuteczności metod biologicznych w produkcji polowej.
Dużym utrudnieniem dla rolników jest ograniczona ilość zarejestrowanych środków ochrony roślin do zwalczania szkodników,
zwłaszcza takich, jak przędziorki, wielkopąkowiec porzeczkowy
czy roztocz truskawkowiec. W ostatnich latach często był stosowany akarycyd oparty na substancji czynnej – fenpiroksymat.
Niejednokrotnie był on jedynym dopuszczonym środkiem do
ochrony przed przędziorkami i innymi roztoczami. Takie jednostronne stosowanie preparatów może prowadzić do narastania
odporności szkodników na daną substancję czynną, i po kilku
latach produkt może stać się nieskuteczny. W takich sytuacjach
należy stosować strategię antyodpornościową, która pozwoli
utrzymać skuteczność środków ochrony roślin przez wiele lat.
Dzięki nowej rejestracji produktu Envidor 240 SC będzie możliwe
tworzenie programów ochrony opartych na fenpiroksymacie i preparacie Envidor 240 SC, oraz na metodach alternatywnych wykorzystujących oleje parafinowe i nawozy siarkowe, które umiejętnie stosowane również ograniczają populacje szkodników.
Zwalczając chemicznie szkodniki należy pamiętać, że niektóre insektycydy, pomimo różnych nazw handlowych, zawierają
substancje o podobnym sposobie działania, co zwiększa ryzyko
narastania odporności szkodników na te substancje. Od wielu lat
w porzeczkach, a od roku 2013 również w malinach, można stosować preparat Calypso 480 SC w ochronie plantacji, m.in. przed
mszycami i pryszczarkami. Rejestrację w uprawach jagodowych
ma również środek zawierający substancję czynną – acetamipryd. Ważne jest to, że każdy z tych produktów należy do tej
samej grupy chemicznej. Stosowanie ich częściej niż 2–3-krotnie
Fot. amenic181 – Fotolia.com
w sezonie, również może prowadzić do narastania odporności
szkodników na te środki.
W ochronie roślin jagodowych przed chorobami najwięcej
zabiegów wykonuje się przy zwalczaniu szarej pleśni. Obecnie
w Polsce dostępnych jest wiele środków do zwalczania tej choroby, ale najistotniejsze jest aby stosować fungicydy o odmiennym
sposobie działania. Grzyb Botrytis cinerea będący sprawcą
szarej pleśni należy do patogenów, które zgodnie z zaleceniami
FRAC (z ang. Fungicide Resistance Action Committee) – międzynarodowej organizacji przygotowującej zalecenia i strategie antyodpornościowe dla fungicydów – klasyfikuje się w grupie dużego
ryzyka narastania odporności. W literaturze fachowej dostępne
są liczne dane na temat ras grzyba Botrytis cinerea, występującego na roślinach jagodowych odpornych na substancje
czynne z wybranych grup chemicznych. W Polsce problem takiej
odporności pojawia się ostatnio w rejonach intensywnej uprawy
truskawek. Badania prowadzone przez firmę Bayer CropScience
potwierdziły mniejszą skuteczność, niż w przeszłości, środków
zawierających substancje czynne z grup anilinopirymidyn i SDHI.
Częściowo może to być spowodowane odpornością patogena
na wybrane substancje czynne. Dlatego, aby uniknąć narastania
odporności grzyba Botrytis cinerea na środki ochrony, należy preparaty o działaniu układowym stosować przemiennie ze środkami
o działaniu kontaktowym, które są mniej podatne na prowokowanie odporności. Należy też przestrzegać ogólnych i uniwersalnych zasad przydatnych w realizacji strategii odpornościowych:
•Wykonywać maksymalnie 2 zabiegi w sezonie preparatami
o podobnym mechanizmie działania.
•Czytać etykiety! Nie obniżać zalecanych dawek!
•Pamiętać o dużym ryzyku narastania odporności – szczególnie
przy zwalczaniu szarej pleśni i przędziorków.
•Wykorzystywać selektywne insektycydy, bezpieczne dla fauny
pożytecznej – pyretroidy tylko jeśli jest to konieczne!
•Insektycydy stosować na początku rozwoju populacji szkodników.
Informator
15
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
•W zwalczaniu chorób grzybowych – usuwać z plantacji porażone owoce.
•Korzystać z metod alternatywnych, np. stosowanie olejów
mineralnych czy nawozów zawierających siarkę.
•Śledzić komunikaty o występowaniu chorób i szkodników.
Podsumowując, aby budować skuteczne programy ochrony
roślin jagodowych należy unikać jednostronnego stosowania
fungicydów i insektycydów; wdrażać kompleksowe rozwiązania, wykorzystując różne metody i środki, np. biologiczne;
prowadzić ochronę zgodną z zasadami integrowanej ochrony
i Integrowanej Produkcji, a przede wszystkim ze zdrowym
rozsądkiem! Taka ochrona będzie efektywna, pozwoli uniknąć
nadmiernych kosztów i umożliwi stosowanie wybranych środków
ochrony roślin również w przyszłości. n
Jan Danek, Katarzyna Król-Dyrek
Niwa Hodowla Roślin Jagodowych Sp. z o.o., Brzezna
[email protected], [email protected]
Elementy strategii w uprawie truskawki
w Polsce z uwzględnieniem hodowli odmian
Produkcja truskawek w Polsce w latach 2010–2014,
wg Głównego Urzędu Statystycznego, wynosiła corocznie od
150,2 tys. ton w roku 2012, do 197,0 tys. ton w roku 2014 (szacunek IERiGŻ-PIB – Rynek Owoców i Warzyw nr 45). Rekordowym
był rok 1987, kiedy zebrano 334 tys. ton, a następnie 1990 rok
– 241 tys. ton (trsk.pl). Na tej podstawie wyrażono przekonanie,
że powrót do rocznej produkcji około 300 tys. ton truskawek
w Polsce jest celowy i możliwy. Bezspornym jest także, że niezbędne są zmiany, m.in. w doborze odmian, kierunkach i technologiach produkcji. Należy też przewidzieć wzrost konsumpcji
i eksportu owoców świeżych oraz przetworów.
Owoce deserowe
W ostatnich latach w Polsce obserwuje się szybki wzrost produkcji truskawek deserowych. Wiąże się to z potrzebami rynku
i znacznie wyższymi cenami owoców deserowych w porównaniu
z przeznaczonymi do przetwórstwa. Dla przykładu, wg notowań
IERiGŻ-PIB, średnia cena owoców deserowych z uprawy bez
osłon i spod osłon w latach 2007–2014 wynosiła odpowiednio
3,80 i 6,54 zł/kg, a przeznaczonych na koncentrat 2,04 zł/kg
(„Rynek Owoców i Warzyw” nr 45). Bardzo ważnym czynnikiem
było wprowadzenie do produkcji nowych, wartościowych odmian,
zarówno owocujących jednokrotnie w różnych terminach dojrzewania owoców, jak również powtarzających owocowanie.
Wydłużyło to znacznie okres zaopatrzenia rynku w świeże,
krajowe owoce. Ponadto zwiększyły się możliwości technicznego
wsparcia produkcji w postaci włóknin i folii do okrywania roślin
i do ściółkowania plantacji przeciw zachwaszczeniu. Wzrasta
również areał uprawy pod wysokimi osłonami – w pojedynczych
i zblokowanych tunelach oraz pod dachami foliowymi,
zarówno w glebie, jak też w podłożach bezglebowych. Oprócz
wymienionych czynników krajowych, sprzyjających rozwojowi
produkcji truskawek deserowych w Polsce, wiele wskazuje
na dobrą koniunkturę na rynkach światowych. Jak podaje
Ph. Binard, w latach 2005–2011 wzrosła ilości truskawek
16
na rynkach światowych o 20%, a w ujęciu wartościowym,
aż o 40%. Niestety, eksport świeżych truskawek z Polski jest
znikomy. W celu jego zwiększenia należałoby wykorzystać
sprzyjające okoliczności, jak sąsiedztwo największego importera truskawek w Europie, tj. Niemiec, oraz fakt, że w maju,
wraz z końcem sezonu zbioru truskawek w dużych ośrodkach ich produkcji w basenie Morza Śródziemnego, np.
w Hiszpanii, rozpoczyna się zbiór w Polsce. Możliwy jest też
dalszy rozwój uprawy, a następnie eksport truskawek w okresie
jesiennym.
Innym kierunkiem rozwoju, oprócz eksportu świeżych truskawek, jest zwiększenie konsumpcji wewnętrznej. Ocenia się,
że obecnie na jednego mieszkańca w Polsce przypada rocznie
około 2,0 kg świeżych truskawek (trsk.pl). Wydaje się, że na
bazie wzrostu świadomości społecznej o zdrowotnych właściwościach owoców, zwłaszcza jagodowych, oraz z uwagi na dostępność tych owoców przez większą część roku – wzrost konsumpcji
średnio o 0,5 kg rocznie na mieszkańca może być zrealizowany
już w najbliższych latach.
Do realizacji wymienionych celów niezbędne jest spełnienie
pewnych warunków. Jednym z nich jest koncentracja produkcji,
która może przejawiać się w postaci rozwoju produkcji w dużych,
specjalistycznych gospodarstwach z własnym systemem sprzedaży, czy też na obszarze danego regionu uprawy, gdzie stosuje
się ujednoliconą technologię produkcji, i które mają własne centrum logistyczne sprzedaży. Innym warunkiem zwiększenia eksportu truskawek deserowych i konsumpcji krajowej jest stosowanie technologii, które umożliwiają produkcję owoców przez cały
sezon – od początku maja do końca października. Swoje miejsce
powinna znaleźć też rozproszona produkcja, zaopatrująca rynki
lokalne w świeże owoce. Warunkiem powodzenia, zarówno
w przypadku produkcji wielkotowarowej, jak też rozproszonej,
jest najwyższa jakość owoców. Dotyczy to nie tylko wyglądu
i trwałości owoców, ale także ich smaku i zapachu, w połączeniu
z wysoką zawartością substancji prozdrowotnych.
Fot. J. Danek
Fot. 1. Odmiana ‘Ambrozja’
Fot. 2. Odmiana ‘Amarant Niwa’
Fot. J. Danek
Dominującą w Polsce technologią produkcji truskawek deserowych jest uprawa polowa bez okrywania lub z okrywaniem
włókniną albo folią perforowaną, w celu przyspieszenia okresu
zbioru owoców. Wydaje się, że ten sposób uprawy, zwłaszcza
w przypadku truskawek przeznaczonych na eksport w okresie
wiosennym, będzie ustępował na korzyść uprawy pod zblokowanymi tunelami foliowymi, z bocznym wietrzeniem. Można
przewidzieć także rozwój uprawy truskawek deserowych na zbiór
owoców w okresie późnego lata i jesieni, głównie pod dachami
foliowymi, w podłożach bezglebowych. Dotyczy to odmian powtarzających owocowanie.
Najpowszechniejszą w uprawie odmianą truskawki deserowej
w Polsce jest ‘Elsanta’, która wydaje obfite plony w średnio wczesnym terminie. Jej owoce są smaczne, atrakcyjne, o jasnoczerwonej, prawie pomarańczowej barwie. Odmiana ma też wady,
m.in. jest podatna na wiele chorób. Podejmowane są więc liczne
próby zastąpienia jej inną odmianą, np. ‘Darselect’, jak dotychczas z niepełnym sukcesem. Wartościową w naszych warunkach
może okazać się wczesna lub bardzo wczesna odmiana ‘Vibrant’,
ze skłonnością do owocowania również jesienią. Z odmian późnych na uwagę zasługuje ‘Florence’. Wszystkie z wymienionych
odmian oraz wiele innych – ocenianych w Polsce, a wywodzących się z zachodniej lub południowej Europy – wykazują
większą lub mniejszą podatność na przemarzanie. Ze względu
na warunki klimatyczne i glebowe oraz skalę produkcji w Polsce,
niezbędne jest prowadzenie intensywnych prac hodowlanych.
Jednym z takich ośrodków badawczych jest firma Niwa Hodowla
Roślin Jagodowych w Brzeznej. Celem prowadzonej przez nią
hodowli jest, m.in. uzyskanie odmian deserowych, owocujących
w tradycyjnym terminie. Z tego programu wywodzą się odmiany:
późna ‘Alfa Centauri’, średnio późna ‘Alioth’ i średnio wczesna
‘Ambrozja’. Ostatnia z wymienionych zasługuje na szczególną
uwagę, ze względu na zdecydowany, poziomkowy smak owoców. Odmiana doskonale nadaje się do zaopatrzenia rynku lokalnego w świeże owoce, w tym do sprzedaży bezpośredniej (fot. 1).
Oprócz odmian typowo deserowych, bardzo przydatne mogą
być odmiany określane jako – wielokierunkowego użytkowania.
Szczególnie w Polsce, gdzie większość owoców pozyskiwana jest z małych plantacji do bezpośredniego spożycia, a ich
cena jest znacząco wyższa od owoców przeznaczonych do
przetwórstwa, istnieje silna pokusa umieszczenia tych truskawek na rynku owoców deserowych, natomiast owoców gorszej
jakości, lub nie sprzedanych jako deserowe, zagospodarowania
do przetwórstwa. Przykładami odmian o wielostronnym użytkowaniu owoców, mogą być te, które zgłoszono w 2014 roku do
badań rejestracyjnych COBORU i do ochrony wyłącznego prawa
– ‘Amarant Niwa’ i ‘Akcent Niwa’. Pierwsza jest odmianą o tradycyjnym typie owocowania w średnim terminie. Rośliny są bardzo
plenne i wydają bardzo duże owoce, o atrakcyjnym wyglądzie. Ze
względu na smak, polecane są jako deserowe, ale mogą też być
cennym surowcem do produkcji koncentratu (fot. 2). W związku
z tym, że odmiana ‘Akcent Niwa’ powtarza owocowanie i przez
długim okresem owocowania wydaje plon, charakteryzujący się
atrakcyjnymi i smacznymi owocami, również może być odmianą
deserową. Ponadto ciemnoczerwony miąższ owoców o silnym
Fot. M. Markiewicz
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Fot. 3. Klon hodowlany NT 12623 – średnia masa
owocu: 17,0 g; cechy: atrakcyjność, jędrność
i smakowitość w skali 9° wynosiły odpowiednio – 4, 5 i 4
Informator
17
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
zapachu, może być doskonałym, świeżym komponentem jogurtów i wyrobów cukierniczych.
Owoce do przetwórstwa
Niezwykle szybki wzrost produkcji truskawek w Polsce,
począwszy od lat 60. ubiegłego stulecia, był związany z rozwojem przetwórstwa owoców tego gatunku. Podstawą sukcesu
była odmiana ‘Senga Sengana’, której owoce przeznaczono do
wyrobu wielu przetworów, a przede wszystkim mrożonek – głównego produktu eksportowego truskawki. W szczytowym okresie
udział tej odmiany w całkowitej produkcji truskawek osiągał 80%.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat, udział ten zmniejszał się stopniowo, aż do kilku procent. Nowsze odmiany, jak ‘Honeoye’
i ‘Polka’, nie zdołały zastąpić ‘Sengi Sengany’. Surowiec na
mrożonki i inne przetwory stał się przypadkowy, najczęściej gorszej jakości. W związku z tym, obniżyła się też pozycja polskiej
truskawki na rynkach międzynarodowych, a tym samym, nastąpił
spadek cen za produkty, który dotknął przede wszystkim producentów owoców, dla których uprawa stała się nieopłacalna lub
na granicy opłacalności. Tymczasem nadal w zagospodarowaniu
zebranych truskawek dominuje przetwórstwo owoców – chociaż
coraz bardziej ograniczone ilościowo. Nasuwa się więc pytanie
– czy dopuszczalna i uzasadniona społecznie i ekonomicznie
jest dalsza degradacja tego sektora gospodarki – zwłaszcza
w kontekście bardzo sprzyjających uprawie truskawki warunków
klimatycznych i glebowych, nowoczesnych przetwórni, o często
reklama
18
niewykorzystanych mocach produkcyjnych i będących na światowym poziomie sadowniczych ośrodków naukowych. Co należy
uczynić, aby odpowiedź na to pytanie brzmiała – NIE? Jest kilka
zagadnień, które należałoby rozważyć, np. organizacja produkcji
owoców, technologie uprawy oraz dobór odpowiedniej odmiany
dla określonego produktu. Nowe opracowania naukowe powinny
pomóc, zarówno w udoskonaleniu technologii produkcji owoców,
jak też w kreowaniu nowych produktów konsumpcyjnych.
W zakresie organizacji produkcji owoców zawiera się większa
niż dotychczas aktywność, każdego z zakładów przetwórczych,
w pozyskiwaniu właściwego surowca dla własnych produktów.
Bliska i wielokierunkowa współpraca odbiorców z producentami
owoców leży u podstaw sukcesu obydwu stron. Innym aspektem
organizacji produkcji jest zaangażowanie się lokalnych władz
administracyjnych i samorządowych. Jednostki te, razem z organizacjami zawodowymi producentów, mogą głównie zaangażować się w organizację szkoleń dla producentów i w budowę infrastruktury związanej z produkcją owoców i sprzedażą produktów.
Technologie produkcji truskawek przeznaczonych do przetwórstwa, szczególnie głównych kierunków, jak mrożenie i koncentraty,
muszą być proste i mało pracochłonne. Koszty produkcji owoców
należy rozkładać racjonalnie na każdym jej etapie, co przekłada
się na niskie koszty jednostkowe. W praktyce sprowadza się to
do większych niż obecnie powierzchni plantacji (min. 1,0 ha),
dużego plonu owoców (min. 15 t/ha odszypułkowanych owoców
do mrożenia i 20–25 t/ha do produkcji koncentratów) oraz wysokiej
wydajności zbioru. Należy zaznaczyć, że oprócz masy owoców,
ważny jest również ich skład, co wiąże się z wyglądem, smakiem,
zapachem i ewentualnie ilością standaryzowanego produktu.
Podstawowe znaczenie w uzyskaniu odpowiednich parametrów w produkcji owoców, a następnie przetworów ma odmiana.
Powinna być bardzo plenna, rodzić bardzo duże (koncentraty)
lub duże i średnio duże (mrożonki), trwałe owoce, aby mogły
być zbierane w dużych odstępach czasu. Sprzyja to zwiększeniu
wydajności zbioru, ale też zawartości ekstraktu i antocyjanów.
W przypadku surowca do mrożenia, szczególnie istotna jest
cecha łatwego oddzielania się szypułki od owocu, która również
pozwala osiągnąć wysoką wydajność zbioru. Bardzo ważna jest
też dostępność owoców podczas ich zbioru, szczególnie, gdy są
one umieszczone na sztywnych kwiatostanach, wyrastających
ponad liście.
Program hodowli odmian truskawki, prowadzony w firmie
Niwa Hodowla Roślin Jagodowych w Brzeznej, stwarza możliwość uzyskania odmian zbliżonych do opisanych modeli.
Obecnie już można podjąć próby produkcji truskawek na koncentraty wykorzystując odmianę ‘Amarant Niwa’. W przypadku
odmian na mrożonki, wybrane klony hodowlane, np. NT 12623
(fot. 3), poddawane są kolejnemu etapowi oceny. Szczególnie
istotna będzie ocena plenności i składu chemicznego owoców.
Wydaje się, że takie cechy, jak poziom zdrowotności ogólnej
roślin i owoców oraz łatwość zbioru owoców bez szypułek, są
zadowalające w przypadku co najmniej kilku klonów hodowlanych. Jeżeli nie spełnią one wymagań stawianych odmianie,
zostaną użyte do dalszych krzyżówek. n
Literatura dostępna u Autorów
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Joanna Jagła, Agnieszka Orzeł
Niwa Hodowla Roślin Jagodowych Sp. z o.o., Brzezna
[email protected], [email protected]
Nowe standardy w produkcji owoców
i hodowli odmian maliny
Zdrowy materiał
W produkcji malin pod osłonami powinno używać się sadzonek najwyższej jakości, najlepiej w stopniu superelita, pochodzących bezpośrednio z kultur tkankowych. Plantatorzy, ponosząc
wysokie koszty związane z całą infrastrukturą takiej technologii,
nie mogą sobie pozwolić na błędy w postaci trefnych, zainfekowanych sadzonek. Należy pamiętać, że pod osłonami – w warunkach korzystnych dla wzrostu i owocowania roślin – tworzą się
również warunki sprzyjające szybkiemu rozwojowi chorób i opanowaniu przez nie plantacji w ekspresowym tempie. Podejmując
się uprawy pod osłonami należy zwrócić uwagę na stopień kwalifikacji, zdrowotność i pochodzenie sadzonek, bo ma to ogromne
znaczenie i przekłada się na jakość i wielkość otrzymanego
plonu. Często „to co tanie, to i drogie”, dlatego nie warto kupować
sadzonek nie znając ich pochodzenia i stopnia kwalifikacji.
Sadzonki otrzymane metodą in vitro są wolne od wirusów
i patogenów dzięki temu, że przyrost komórek na wierzchołkach
wzrostu pędów, rozłogów i korzeni następuje dużo szybciej niż
rozprzestrzenianie się patogenów w roślinie. Takie sadzonki mają
o 80–90% większą siłę wzrostu i lepszą zdolność aklimatyzacji
do warunków polowych. Sadzonki pochodzące z kultur tkankowych in vitro wysadza się głównie w kwalifikowanych matecznikach do pozyskiwania roślin w pozostałych stopniach kwalifikacji.
Proces mikrorozmnażania polega na odtworzeniu roślin z ich
części (nawet z pojedynczych komórek) i przeprowadzany jest na
pożywkach, w warunkach sterylnych (fot. 1). Używane do mikrorozmnażania fragmenty rośliny, tzw. eksplantanty, to np. pąki
wierzchołkowe, boczne (kątowe), zawiązki liści lub młode pąki
kwiatowe. Wyróżnia się 4 etapy rozmnażania, z których pierwsze
trzy (inicjacja, namnażanie i ukorzenianie kultur), przebiegają
w warunkach sterylnych, w pomieszczeniach zwanych fitotrona-
mi, w których utrzymuje się 16-godzinny dzień (sztuczne światło
o natężeniu 8–15 W/m2), oraz stałą temperaturę 23°C. Jednym
z najważniejszych etapów mikrorozmnażania jest aklimatyzacja sadzonek, podczas której „mikrorośliny” przenoszone są
z optymalnych warunków („w szkle”) do warunków stresowych
(ex vitro), w których muszą wytworzyć własny mechanizm
transpiracji oraz uruchomić efektywny proces fotosyntezy.
Wyprodukowanie sadzonek w kulturach tkankowych jest determinowane wieloma czynnikami, takimi jak odpowiedni dobór
pożywki, utrzymywanie właściwych warunków w laboratorium
i pokoju wzrostu (nakłady energii) oraz koszt corocznych testów
wirusologicznych (dają pewność, że rozmnażany materiał jest
wolny od wirusów). Czynniki te mają wpływ na cenę sadzonek, która może się kształtować na poziomie 4–7 zł za sztukę,
w zależności od gatunku i odmiany.
Dedykowana produkcja materiału
szkółkarskiego warunkująca wysoki plon
Nowym trendem w produkcji szkółkarskiej roślin jagodowych
jest dedykowana produkcja materiału szkółkarskiego, w której
rodzaj sadzonki dostosowuje się do systemu uprawy danego producenta. Osiągnięto to dzięki technice mapowania kwiatów, która
pozwala określić liczbę i wysokość poszczególnych kwiatostanów
na roślinie. Metoda ta umożliwia uzyskanie sadzonek z określoną
Fot. A. Orzeł
W ostatnich latach, w Polsce obserwowany jest wręcz
rewolucyjny postęp w produkcji deserowych owoców maliny.
Związane jest to w dużym stopniu z pogarszającą się rentownością produkcji owoców przeznaczonych do przemysłu. Wyższe
ceny oferowane za owoce deserowe przyczyniają się do zwiększenia produkcji malin pod osłonami. Wymusza to coraz większą
konkurencję, dlatego w chwili obecnej, jednym z najważniejszych
wyzwań, przed którym stoją producenci jest zwiększenie produktywności plantacji.
Opłacalna produkcja owoców deserowych wymaga podjęcia wielu działań bezpośrednio wpływających na rentowność
przedsięwzięcia. Należy dążyć do maksymalizacji plonów oraz
poprawy jakości owoców.
Fot. 1. Sadzonki in vitro (Niwa, Brzezna 2014)
Informator
19
liczbą pąków kwiatowych, polecanych do uprawy sterowanej.
Podjęcie takiej inicjatywy wynikało z faktu, że dostępny na rynku
materiał nasadzeniowy był zróżnicowany pod względem jakości.
Miały na to wpływ warunki siedliskowe i klimatyczne oraz zabiegi
uprawowe i ochronne, występujące w czasie wzrostu sadzonek,
a także technika ich wykopywania czy przechowywania. Dobrej
jakości sadzonki doniczkowane produkuje się w odkażonym podłożu, dzięki czemu ogranicza się ryzyko przenoszenia groźnych
patogenów glebowych, m.in. Colletotrichum acutatum (antraknoza), Verticilium dahliae (werticilioza) czy Phytophthora cactorum
(zgnilizna korzeni).
Do uprawy malin pod osłonami coraz częściej używa się
tzw. długopędowych sadzonek frigo, inaczej nazywanych long
cane (fot. 2), umożliwiających uzyskanie dużego plonu już
w pierwszym roku po posadzeniu (często w 80 dni po posadzeniu). Zapewnienie optymalnych warunków do wzrostu pędów
decyduje o liczbie zawiązanych pąków kwiatowych, co bezpośrednio przekłada się na plonowanie roślin. Szkółka sadzonek
long cane zakładana jest z sadzonek wyprodukowanych w pracowniach kultur tkankowych (in vitro), by zapewnić wysoką zdrowotność materiału. Rośliny mogą być produkowane w donicach
o pojemności 2–5 litrów wypełnionych podłożem na bazie kokosu.
Sadzonki takie po przechłodzeniu wysadza się w ogrzewanych
szklarniach na przełomie grudnia i stycznia, a więc na wczesny
plon w kwietniu. Uprawa malin w doniczkach umożliwia uzyskanie maksymalnych plonów z rośliny, efektywne wykorzystanie
tunelu poprzez wynoszenie doniczek, oraz sterowanie terminem
zbioru owoców przez cały rok. Produkcja długopędowych sadzonek frigo może odbywać się również na podniesionych zagonach
– wówczas rośliny sprzedawane są bez bryły korzeniowej. Po
zakończeniu wegetacji pędy wykopuje się z zagonów, a następnie całe, bez przycinania, razem z bryłą korzeniową przetrzymuje
się w temperaturze około -2°C. W całej Europie Zachodniej systemem tym objęta jest produkcja malin i jeżyn odmian owocujących
w tradycyjnym terminie, na dwuletnich pędach, oraz malin powtarzających owocowanie.
Fot. A. Orzeł
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Fot. 2. Sadzonki long cane
Celem stosowania sadzonek long cane jest uzyskanie jak
największego plonu w jednorocznym cyklu produkcji. Uprawa
tych samych sadzonek w następnych latach wpływa na obniżenie plonowania roślin, co sprawia, że produkcja jest mało
opłacalna. Zostawienie plantacji na kolejny rok owocowania
wiąże się również z koniecznością intensywniejszej walki
z patogenami chorobowymi (zamieranie pędów) i szkodnikami
roślin (przędziorki, szpeciele i inne), które w przypadku malin
i jeżyn przyczyniają się do znacznych strat w plonowaniu. Łatwiej
jest ochronić młode rośliny, wolne od chorób i szkodników, niż
prowadzić ochronę roślin kilkuletnich. Jest to również skuteczna
metoda ograniczania występowania wirusa krzaczastej karłowartości maliny (RBDV, z ang. Raspberry Bushy Dwarf Virus),
który obecnie powoduje największe straty w uprawie maliny
deserowej, zwłaszcza odmian powtarzających owocowanie.
W związku z tym, w krajach Europy Zachodniej, produkcję
owoców maliny z długopędowych sadzonek frigo w uprawie
20
Fot. J. Danek
Skrócenie żywotności plantacji
Fot. 3. Odmiana 'Polka' w uprawie tunelowej
bezglebowej w doniczkach prowadzi się tylko w jednym sezonie.
Rośliny sadzi się wczesną wiosną, a po zakończeniu owocowania plantacja jest likwidowana. W ofertach szkółek produkujących sadzonki typu long cane, na pierwszym miejscu znajduje
się odmiana ‘Tulameen’. Atrakcyjny wygląd i smak jej owoców
sprawiają, iż jest to najczęściej uprawiana odmiana owocująca
na zeszłorocznych pędach z przeznaczeniem na rynek owoców
deserowych. Założenie plantacji odmiany ‘Tulameen’ pod osłonami, z sadzonek typu long cane, umożliwia zbiór nawet do 1 kg
owoców z jednego pędu (Pitsioudis i in. 2001).
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Produkcja długopędowych sadzonek frigo ma również zastosowanie w przypadku odmiany ‘Glen Ample’. Potwierdzają to
wyniki badań przeprowadzonych w latach 2000–2003, w Crop
Research Instytute, w Norwegii (Heiberg i in. 2008). Rośliny
odmiany ‘Glen Ample’ posadzone 15 maja plonowały na poziomie – 1630 g/pęd, natomiast przetrzymywane w chłodni do 15
czerwca wydały plon niższy o 22%. Odmiana ‘Glen Ample’ jest
podatna na przebarwiacza malinowego (Phyllocoptes gracilis),
powodującego rozpadanie owoców, dlatego produkcja owoców
tej odmiany najczęściej prowadzona jest w cyklu jednorocznym.
W Europie trwają prace nad intensyfikacją produkcji owoców
z długopędowych sadzonek frigo. Według norweskich naukowców, z jednego pędu rośliny odmian ‘Glen Ample’ i ‘Tulameen’
(Sonsteby i in. 2013) możliwe jest zebranie ponad 3 kg owoców.
Podczas badań, w celu zwiększenia efektywności uprawy z jednego tunelu, rośliny posadzono w mniejszych doniczkach (2,5 l),
zmniejszono też rozstawę do 100 cm między rzędami i 20 cm
między roślinami. Nawet zmniejszenie szerokości rzędów do
55 cm pozwoliło uzyskać ponad 3 kg owoców z jednego pędu.
Prowadzenie w jednej doniczce, zarówno pędu owocującego,
jak i młodego pędu do owocowania na przyszły rok, również nie
wpłynęło ujemnie na owocowanie. Rośliny prowadzone na dwa
osobne pędy lub jeden pęd z dwoma rozgałęzieniami wydały
4 kg owoców z jednej doniczki. Naukowcy wskazują jednak, że
uzyskanie tak wysokich plonów jest możliwe jedynie w klimacie
norweskim, gdzie latem nie ma dużych wahań temperatury.
W badaniach Carew i in. (1999, 2003) wyższe temperatury
powietrza powodowały szybszy wzrost pędów i lepsze kwitnienie, a optymalna temperatura dla prawidłowego rozwoju roślin
odmiany ‘Autumn Bliss’ wynosiła około 20°C. Z kolei Sonsteby
i Heide (2012) wykazali, że wpływ temperatury na plonowanie
roślin zależy od uprawianej odmiany. Dla przykładu, optimum
temperaturowe dla odmiany ‘Autum Treasure’ wyniosło 20°C,
natomiast odmiana ‘Erika’ i ‘Polka’ dobrze plonowały w zakresie
temperatur 15–25°C.
Nowym trendem w Europie Zachodniej jest uprawa malin
odmian powtarzających owocowanie z sadzonek long cane.
Do tego celu wybierane są specjalne odmiany, np. ’Driscoll
Maravilla’ (dostępna tylko dla gospodarstw zrzeszonych
w organizacji Berry Gardens), czy ‘Diamond Jubilee’ (jedynie
dla gospodarstw zrzeszonych w organizacji BerryWord), które
w pierwszym roku owocują na 1/3 długości pędu. Drugi zbiór
odbywa się w następnym roku, z dolnego odcinka pędu, jeszcze
przed najwcześniejszymi odmianami owocującymi na zeszłorocznych pędach. Dzięki temu można uzyskać znacznie większy
plon z jednego tunelu, niż w uprawie malin owocujących na
zeszłorocznych pędach. Jednocześnie z owocowaniem dolnej
części pędu zeszłorocznego, pozostawia się 4 nowe pędy, które
zaowocują w sierpniu. Umożliwia to zbiór ponad 1,5 kg owoców z pędu w jednym sezonie. Taka produkcja malin zyskuje
coraz większą popularność na świecie, głównie ze względu na
możliwość ograniczenia kosztów związanych z przenoszeniem
odmian owocujących na dwuletnich pędach do chłodni. W badaniach prowadzonych w latach 2008–2009, w Sadowniczym
Zakładzie Doświadczalnym Instytutu Ogrodnictwa w Brzeznej,
uzyskano szczególnie wysokie plony w kombinacji z owocowaniem na tegorocznych i dwuletnich pędach. Odmiana ‘Polka’ uprawiana w tunelu (fot. 3) wydała plon na poziomie 17,6 kg/poletko
(5 roślin) w kombinacji z powtarzaniem owocowania i 12,0 kg/poletko w zbiorze z tegorocznych pędów (Danek i Król 2010).
Ukierunkowana hodowla
W chwili obecnej prace hodowlane dotyczące gatunków
z rodzaju Rubus prowadzone są już w około 30 ośrodkach
hodowlanych w 19 krajach na całym świecie, a ich liczba stale
zwiększa się, głównie ze względu na pojawianie się nowych,
prywatnych programów hodowli. Większość z nich zlokalizowana
jest w Europie oraz w Ameryce Północnej. Niektóre z nich prowadzą hodowlę tylko odmian owocujących na dwuletnich pędach.
Większość programów dotyczy hodowli odmian owocujących
na pędach tegorocznych (Finn i Knight 2002). Hodowcy wciąż
poszukują nowych odmian malin owocujących na tegorocznych
pędach ze względu na większe możliwości sterowania produkcją.
Obecnie w Polsce hodowla twórcza maliny prowadzona
jest w dwóch ośrodkach hodowlanych. Jeden z nich to program państwowy, którego właścicielem jest Instytut Ogrodnictwa
w Skierniewicach. Od 2012 roku program hodowli twórczej
gatunków z rodzaju Rubus prowadzony jest również w prywatnej
spółce Niwa Hodowla Roślin Jagodowych. Rocznie wykonywanych jest tam ponad 250 kombinacji krzyżowań. Celem prowadzonego przez spółkę programu jest uzyskanie odmian maliny
i jeżyny, które mogą być użyte do ukierunkowanej produkcji:
1.Produkcja wysokiej jakości owoców deserowych odmian tradycyjnie owocujących na pędach dwuletnich.
2.Produkcja wysokiej jakości owoców deserowych odmian
powtarzających owocowanie z nastawieniem na podwójny zbiór.
3.Produkcja odmian przydatnych do zbioru mechanicznego.
4.Produkcja odmian o podwyższonej zawartości związków biologicznie czynnych.
W Polsce stosunkowo dużo owoców maliny przeznaczonych jest na krajowy lub chłonny i blisko położony zagraniczny
rynek owoców świeżych. W związku z tym, większy nacisk,
niż do tej pory, powinien być położony na uprawę malin pod
osłonami. Chcąc zapewnić długi okres podaży – od odmian
najwcześniejszych do najpóźniejszych – w nasadzeniach powinny być uwzględniane zarówno odmiany owocujące na pędach
dwuletnich, jak i powtarzające owocowanie. Produkcja owoców
przeznaczonych do przemysłu może być opłacalna pod warunkiem, że uda się wyhodować odmianę odporną na wirusa RBDV,
przydatną do kombajnowego zbioru owoców.
W firmie Niwa trwają intensywne prace nad uzyskaniem
pożądanych odmian. W 2014 roku przeprowadzono pierwszą
selekcję odmian malin powtarzających owocowanie. Wybrano
103 pojedynki, w tym 3 o żółtej i 1 o pomarańczowej barwie
owoców. W 2015 roku rośliny będą badane pod kątem przydatności do wybranych kierunków produkcji maliny. Uzyskane klony
zostaną przebadane za pomocą nowoczesnych metod biologii
molekularnej (analiza DNA) pod względem podatności na wirusa
krzaczastej karłowatości maliny (RBDV). n
Literatura dostępna u Autorów
Informator
21
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Barbara H. Łabanowska
Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
[email protected]
Roztocze roślinożerne – zagrożenia i możliwości
zwalczania w uprawie roślin jagodowych
Przędziorek chmielowiec (Tetranychus urticae) – gatunek wielożerny należący do rodziny przędziorkowatych
(Tetranychidae). Może żerować na ponad 300 gatunkach roślin
uprawnych oraz rosnących dziko, zarówno w klimacie umiarkowanym, jak i cieplejszym. W Polsce notowany jest na wszystkich
gatunkach roślin jagodowych (występuje także w sadach), ale
w ostatnich latach największe znaczenie ma na malinie, zarówno tej owocującej na pędach dwuletnich, jak i jednorocznych,
a ponadto na porzeczkach i truskawce. Zależy to jednak od
rejonu i warunków mikroklimatycznych. Przędziorek jest małym
roztoczem, wielkości około 0,5 mm, ciało samicy jest owalne,
zaś samca kształtu romboidalnego. Stadium zimującym są
samice, które pod koniec sierpnia, przed zejściem do kryjówek
zimowych, zmieniają barwę na ceglastopomarańczową. Formy
letnie są jasne, żółtozielone z dwiema ciemniejszymi plamami po
bokach ciała. Jaja są kuliste, wielkości około 0,13 mm, przezroczyste lub żółtawe, zależnie od fazy rozwoju. Larwy są podobne
do osobników dorosłych, ale mniejsze. W sezonie wegetacyjnym
może rozwinąć się kilka pokoleń, zwykle 3–5, a podczas bardzo
ciepłego lata nawet więcej.
Objawy i szkodliwość
Osobniki dorosłe i larwy żerują głównie na dolnej stronie liści
roślin uprawnych, wysysają soki z komórek, ogładzają rośliny, ale
także pozostawiają wiele nakłuć, które zwiększają intensywności
transpiracji. Na górnej stronie uszkodzonych liści pojawiają się
najpierw niewielkie, żółtawe przebarwienia, ale w miarę żerowania szkodnika, plamy te powiększają się i mogą pokryć znaczną
część liścia lub całą jego blaszkę. Silnie uszkodzone liście żółkną, brązowieją, zasychają i opadają (np. na malinie, porzeczce,
agreście, aronii), bądź pozostają zaschnięte na roślinie (truskawka). Na dolnej stronie zasiedlonych liści można zaobserwować
wszystkie stadia rozwojowe szkodnika (nawet ponad 100 sztuk
na 1 liściu). Ponadto w miejscu żerowania często widoczna jest
delikatna przędza szkodnika, pod którą składane są jaja i żerują
22
Fot. B. Łabanowska
Ochrona roślin jagodowych przed szkodnikami ma często
decydujący wpływ na ich wzrost i owocowanie. Celem niniejszego doniesienia jest przedstawienie problemu roztoczy, jako
szkodników maliny, jeżyny, truskawki, porzeczki, agrestu i aronii. Na wymienionych roślinach występują przędziorki, głównie
przędziorek chmielowiec, na malinie lokalnie także przędziorek
malinowiec, szpeciele – przebarwiacz malinowy, szpeciel jeżynowiec, wielkopąkowiec porzeczkowy, wielkopąkowiec porzeczki
czerwonej oraz roztocz truskawkowiec.
Fot. 1. Liść maliny silnie uszkodzony przez przędziorki
larwy, co utrudnia ich zwalczanie (fot. 1). Żerowanie zimujących
samic rozpoczyna się już w kwietniu, kiedy temperatura powietrza wzrasta do około 10oC. Na porzeczce można je zauważyć
najwcześniej, w dolnej części krzewów, na pierwszych rozwijających się tuż nad ziemią liściach, ale także na pędach wyrastających bezpośrednio z gleby. Podobnie na malinie – najpierw
zasiedlane są dolne liście, a na truskawce – młode, rozwijające
się liście. Na jednym małym liściu może być od kilku do kilkudziesięciu osobników, zależnie od wielkości populacji zimującej.
Ich barwa doskonale kontrastuje z zieloną barwą rozwijających
się młodych liści. Kilka lub kilkanaście dni po wyjściu z miejsc
zimowania samice składają jaja, a larwy wylęgają się kilka dni
później.
Szkodliwość żerowania przędziorka chmielowca polega na
przedwczesnym żółknięciu, zasychaniu i opadaniu liści, słabszym wzroście i owocowaniu roślin, gorszej jakości owoców
oraz większej wrażliwości roślin na przemarzanie. Ponadto, jeśli
z krzewów porzeczki liście spadną zbyt wcześnie, może dojść
do wybijania pędów z pąków śpiących. Przędziorki mogą też być
przenoszone na sąsiednie plantacje w trakcie zbioru owoców.
Podczas zbioru kombajnem są strząsane z roślin i część z nich
może trafiać do pojemników z owocami lub na elementy kombajnu. Przędziorki są też potencjalnym czynnikiem alergennym dla
osób zbierających owoce.
Na malinie podobne uszkodzenia powoduje przędziorek
malinowiec (Neotetranychus rubi), który jednak nie jest tak
powszechny jak chmielowiec, ale lokalnie może być gatunkiem
dominującym. Przędziorek malinowiec jest nieco mniejszy (wielkości około 0,36 mm) od przędziorka chmielowca, podobnie jaja
składane przez samice, a jego ciało jest bardziej zielonkawe,
jednak biologia, szkodliwość i zwalczanie obu gatunków są
podobne.
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Zwalczanie
Lustracje plantacji na obecność przędziorków należy prowadzić systematycznie – rozpoczynać przed kwitnieniem roślin
i kontynuować co 10–14 dni, zależnie od temperatury. Należy
oglądać dolną stronę liści i liczyć znalezione stadia ruchome
szkodnika. Do tego celu niezbędna jest dobra lupa lub binokular.
Jako próg zagrożenia na truskawce przyjmuje się: przed kwitnieniem – 2 stadia ruchome przędziorka na 1 listek liścia złożonego;
2–3 przędziorki – po pełni kwitnienia; 5 osobników – po zbiorze
owoców. Odpowiednio na porzeczce próg zagrożenia to: 2 stadia
ruchome – przed kwitnieniem; 3 osobniki/liść – po kwitnieniu aż
do zbioru owoców; 5 stadiów ruchomych – po zbiorze owoców.
Na malinie owocującej na pędach drugorocznych próg szkodliwości określa się na: więcej niż 2 przędziorki/liść – od wiosny do
zbioru owoców; powyżej 5 osobników/liść liścia złożonego – po
zbiorze owoców. Na malinie owocującej na pędach jednorocznych – od wiosny do kwitnienia, a następnie aż do zbioru owoców
– jako próg zagrożenia przyjęto średnio obecność 1 przędziorka
na 1 liść z klapy liścia złożonego (Program Ochrony Roślin
Sadowniczych 2015, Hortpress – progi zagrożenia i metodyka
ochrony poszczególnych gatunków).
Przędziorki zwalcza się tylko na plantacjach zagrożonych,
kiedy liczebność szkodnika osiąga lub przekracza przyjęty próg
zagrożenia dla danego okresu wegetacji. Obecnie dozwolonym
akarycydem do stosowania na wszystkich roślinach jagodowych
jest Ortus 05 SC w dawce 1,0–1,2 l/ha. Może być stosowany
1–2 razy w sezonie, w zależności od uprawianej rośliny. Warto
podkreślić, że zmiany w rejestrze środków ochrony, zakres ich
stosowania, a także okresy karencji i prewencji mogą zmieniać
się dynamicznie, dlatego zawsze, przed zastosowaniem danego
preparatu, trzeba zapoznać się z zaleceniami podanymi w aktualnej etykiecie i ich przestrzegać.
W uprawie maliny i truskawki bardzo ważne jest zwalczanie przędziorków przed kwitnieniem lub po pełni kwitnienia,
a na malinach owocujących na pędach drugorocznych – także
po zbiorze owoców. Przędziorki należą do grupy najważniejszych szkodników malin owocujących na pędach jednorocznych.
Można je zwalczać w maju, czerwcu i pierwszej połowie lipca,
z zachowaniem okresu karencji. Na porzeczkach czasami jest
konieczne zwalczanie przędziorków tuż przed kwitnieniem,
z reguły bezpośrednio po kwitnieniu, a często również przed
zbiorem owoców. Na plantacjach porzeczki czerwonej przędziorki zwykle nie są tak groźne, jak w uprawach porzeczki czarnej,
ale zdarzają się masowe ich pojawy, podobnie jak na agreście.
Aronia także jest zasiedlana i uszkadzana przez przędziorki, ale
dla tego gatunku obecnie nie jest zarejestrowany żaden specyficzny akarycyd.
Monitoring występowania przędziorków powinien być prowadzony bardzo wnikliwie. Szczególnie dokładnie trzeba kontrolować dolne liście maliny w całym sezonie wegetacji, aby nie
dopuścić do nadmiernego namnożenia się szkodnika. Wysoka
temperatura powietrza przyspiesza rozwój przędziorków, i w krótkim czasie ich liczebność może wzrosnąć nawet kilkakrotnie.
Jak już wspomniano do walki z przędziorkami dopuszczony
jest tylko jeden akarycyd specyficzny, zawierający fenpiroksymat
– związek z grupy fenoksypirazoli. Preparaty z tej grupy stosowane są od lat i mogą występować odporne formy szkodnika na
substancje czynne do niej zaliczane. Dlatego też warto wiedzieć,
że na rynku dostępne są środki wspomagające, które w razie
potrzeby można zastosować do zwalczania tej grupy roztoczy.
Od kilku lat znany jest preparat Afik (zawiera naturalne polisacharydy), zalecany w stężeniu 0,2–0,3% (dawka 1,5–2,2,5 l/ha).
W ostatnich dwóch latach niektórzy producenci stosowali środek
Siltac EC (zawiera naturalne związki silikonowe) w stężeniu
0,15–0,2% (dawka 0,75–1,5 l/ha). W bieżącym roku na rynku
będzie dostępny nowy produkt – Emulpar’ 940 EC (zawiera
olej rydzowy) – do stosowania w stężeniu 0,9–1,2% (dawka
6,75–9,0 l/ha). Wymienione produkty powstały na bazie substancji pochodzenia naturalnego. Należy je stosować w 750 l
wody na hektar, dokładnie nanosząc ciecz na dolną stronę liści,
gdzie żerują przędziorki i składają jaja. Zasada działania tych
preparatów polega na pokryciu ciała szkodnika oraz jaj, cienką
warstwą substancji, która utrudnia im oddychanie, żerowanie
i poruszanie się, co prowadzi do śmierci szkodników. Wymienione
środki wspomagające nie zawierają substancji chemicznych, nie
dają pozostałości, nie wymagają wprowadzania okresu karencji,
w związku z tym mogą być stosowane nawet na krótko przed
zbiorem owoców. Ważna jest też ich przydatność w realizacji
strategii antyodpornościowej, jako uzupełnienie typowej ochrony chemicznej (akarycydy), oraz możliwość ich przemiennego
stosowania. Środki te są polecane w uprawie wszystkich roślin
jagodowych, w tym również aronii.
Można też stosować biologiczne metody zwalczanie roztoczy roślinożernych przy pomocy roztoczy drapieżnych z rodziny
Phytoseiidae, ale trzeba pamiętać, aby introdukcję drapieżcy
wykonać wtedy, gdy populacja przędziorka nie jest zbyt liczna,
ponieważ wprowadzony na plantację silnie zasiedloną nie jest
w stanie zniszczyć populacji szkodnika. Ponadto, na takiej plantacji, nie wolno stosować środków toksycznych dla drapieżcy.
Przebarwiacz malinowy (Phyllocoptes gracilis) – szpeciel,
od kilku lat bardzo ważny szkodnik maliny. Maleńki szkodnik,
wielkości około 0,2 mm, barwy jasnosłomkowej. Jego ciało jest
wydłużone, kształtu wrzecionowatego, z dwiema parami nóg
na przodzie. We wcześniejszej literaturze krajowej można znaleźć informacje o jego występowaniu, ale dopiero od niedawna
szkodnik ten ma bardzo duże znaczenie. Wiele wskazuje na to,
że trafił do Polski wraz z owocami odmiany ‘Glen Ample’ (odmiana dobrze plonująca, ale w Europie znana jako bardzo wrażliwa
na zasiedlenie przez szpeciela). Szpeciel ten jest wektorem wirusa plamistości liści maliny (Raspberry leaf blotch virus), wykrytego niedawno na malinie. Wcześniej pojawiały się doniesienia
o stratach na plantacjach maliny w krajach Europy Zachodniej,
i o problemach ze zwalczaniem tego szpeciela. Próbowano różnych sposobów ograniczenia jego występowania, mając znacznie większe niż u nas możliwości – inne produkty, niedozwolone
do stosowania w Polsce na malinie. W Instytucie Ogrodnictwa
prowadziliśmy obserwacje pojawów tego gatunku. W ramach
współpracy z wirusologiem prof. M. Cieślińską ustalono, że
szpeciel występuje jednocześnie z wirusem i wspólnie niszczą
Informator
23
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Fot. B. Łabanowska
cych siarkę – w okresie wczesnej wiosny (pękanie pąków) oraz
jesienią (przed opadaniem liści). Nasze wstępne doświadczenia
z zastosowaniem siarki potwierdziły wyniki badań zachodnioeuropejskich. Szpeciel zwalczany jest także preparatami zawierającymi abamektynę, ale w chwili obecnej w Polsce nie ma
takich środków zarejestrowanych w uprawie maliny – być może
wkrótce sytuacja się zmieni. Przy zwalczaniu szpeciela konieczne jest dokładne naniesienie cieczy z akarycydem na dolną
stronę liści. Wskazane jest dodanie zwilżacza, aby zmniejszyć
napięcie powierzchniowe cieczy, co ułatwi kontakt substancji
czynnej ze szpecielami żerującymi pomiędzy włoskami znajdującymi się na blaszce liściowej.
Fot. 2. Liście maliny uszkodzone przez przebarwiacza
malinowego
Szpeciel jeżynowiec (Acalitus essigi) – maleńki szpeciel,
wielkości około 0,18 mm, który żeruje na liściach, pąkach kwiatowych, kwiatach i zawiązkach owoców jeżyny, także bezkolcowej.
plantacje maliny. Wirusa wykryto zarówno w roślinach z objawami mozaikowatego przebarwienia liści, jak i w ciele szpeciela. To
tłumaczy, dlaczego nawet na liściach z nieliczną populacją szpeciela, występują bardzo rozległe przebarwienia i uszkodzenia.
Na podstawie własnych obserwacji mogę stwierdzić, że szpeciel
bardzo szybko przemieszcza się między roślinami, jak również
zasiedla inne odmiany, w tym owocujące na pędach jednorocznych, sąsiadujące z odmianą ‘Glen Ample’, na której występuje
choroba i szkodnik.
Objawy i szkodliwość
Objawy i szkodliwość
Na zasiedlonych liściach roślin widoczne są nieregularne,
mozaikowate przebarwienia, a na dolnej stronie blaszki liściowej,
można znaleźć maleńkie szpeciele (konieczny jest dobry sprzęt
powiększający). Owoce rozwijające się na uszkodzonych roślinach słabiej dojrzewają i mogą rozsypywać się podczas zbioru.
Następuje zahamowanie wzrostu pędów, rośliny żółkną i słabo
owocują. Wiosną, na krzewach sąsiadujących z roślinami zasiedlonymi liście są zielone i nie obserwuje się zaburzeń wzrostu
roślin, ale już w lipcu wyraźnie widoczne są objawy żerowania
szkodnika (fot. 2) w postaci przebarwień na liściach (szczególnie
w środkowej i górnej części pędów) oraz zahamowanie wzrostu
i kwitnienia (np. na odmianie ‘Polka’ obok ‘Glen Ample’), co
świadczy o zasiedleniu ich przez szpeciela (znajdowano go na
liściach).
Szkody w uprawie maliny mogą być bardzo duże – zahamowanie wzrostu, kwitnienia i owocowania roślin, większa
podatność na przemarzanie, zasychanie pędów. Szpeciel wraz
z wirusem bardzo łatwo jest przenoszony z sadzonkami na nowe
plantacje, a na plantacji z rośliny na roślinę. W krótkim czasie
uprawa jest opanowana, co skutkuje zredukowaniem jej owocowania.
Zwalczanie
Obecnie nie ma zarejestrowanych środków do zwalczania szpeciela. Jego występowanie w Polsce jest ograniczane
podczas zwalczania przędziorków preparatem Ortus 05 SC,
natomiast w innych krajach przy użyciu preparatów zawierają-
24
Szkodnik powoduje przebarwienia na liściach. Najważniejsze
są jednak straty związane z niedojrzewaniem owoców jeżyny,
które pozostają jasnoczerwone, twarde i kwaśne. Uszkadzane
mogą być całe owoce lub tylko ich część, ale niezależnie
od tego tracą one swoją wartość konsumpcyjną i handlową.
Zwykle na początku zbioru uszkodzeń jest mniej, a pod koniec
więcej. Szpeciele zimują w pąkach, podobnie jak na malinie.
Przenoszone są z sadzonkami, a z rośliny na roślinę przez wiatr
lub na ciele owadów i pajęczaków wędrujących po nich. Lokalnie
straty mogą być dość znaczne.
Zwalczanie
Nie ma dopuszczonych środków do zwalczania szpecieli.
W prowadzonych wiele lat temu doświadczeniach dobre efekty
uzyskiwano stosując dostępne wówczas akarycydy – wczesną
wiosną (w okresie wychodzenia szpecieli z miejsc zimowania)
i przed kwitnieniem, co ograniczało uszkodzenia kwiatów i owoców. Opryskiwanie roślin wczesną wiosną preparatem zawierającym siarkę (możliwość stosowania jako nawóz dolistny),
ogranicza występowanie szpeciela na plantacji. Zaleca się też
wycinanie pędów po owocowaniu i usuwanie z plantacji.
Wielkopąkowiec porzeczkowy (Cecidophyopsis ribis)
– szpeciel, powszechnie znany od bardzo dawna. Zimuje
w pąkach, które już jesienią są powiększone i zaokrąglone.
Objawy te nasilają się wiosną, a najbardziej widoczne są po
rozpoczęciu wegetacji, kiedy ze zdrowych pąków wyrastają liście
i pąki kwiatowe, zaś uszkodzone zasychają. Najważniejszy jest
okres migracji, czyli wychodzenia szpecieli z pąków, który rozpoczyna się tuż przed lub na początku kwitnienia porzeczki (zależnie od odmiany) i trwa przez cały okres kwitnienia. W sezonie
wegetacji rozwija się kilka pokoleń szpeciela.
Objawy i szkodliwość
Pąki zasiedlone przez szpeciela są nabrzmiałe, powiększone
i wyglądem przypominają główki kapusty brukselskiej, a po wyjściu z nich szpecieli zasychają. Szpeciel powoduje ogołacanie
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
się pędów i redukcję owocowania. Jest też wektorem rewersji
porzeczki czarnej, która sprawia, że krzewy mają charakterystyczny, pokrzywowaty wygląd i nie owocują albo ich owocowanie jest bardzo słabe, zależnie od typu rewersji. Szkodnik przenoszony jest z sadzonkami, a na plantacji głównie z wiatrem, kroplami wody oraz przez owady i roztocze wędrujące po roślinach.
Żerowanie szpeciela jest przyczyną likwidacji plantacji, które są
osłabione i coraz gorzej plonują, a zaschnięte pędy utrudniają
zbiór owoców. Nie wszystkie odmiany są w jednakowym stopniu zasiedlane przez tego szkodnika, np. ‘Polares’, ‘Farleigh’,
‘Foxendown’, ‘ Polonus’ (PC-1/4 ) i klon hodowlany Nr PC-7/9,
w prowadzonych doświadczeniach były odporne. Odmiany ‘Ores’,
‘Vakariai’ i klon hodowany Nr 138x76/69A/12 były mało podatne,
odmiany ‘Tisel’ i szkocka ‘Ben Gairn’ zostały zakwalifikowane
jako średnio oporne, zaś ‘Ruben’, ‘Tines’, ‘Tiben’, ‘Kupoliniai’,
‘Vyciai’ i ‘Ojebyn’ okazały się średnio wrażliwe. Silnie zasiedlane przez szkodnika były odmiany ‘Ben Hope’, ‘Ben Lomond’,
‘Laimiai’, ‘Gagatai’ i klon Nr 14-1-9. Duży wpływ na stopień zasiedlenia plantacji przez szpeciela ma jakość sadzonek i lokalizacja
plantacji, w stosunku do upraw zasiedlonych przez szkodnika.
Zwalczanie
Obecnie dozwolone są dwa zabiegi preparatem Ortus 05 SC
w okresie migracji szpecieli, na początku i przed pełnią kwitnienia. W doświadczeniach istotną redukcję szkodnika uzyskano
stosując siarkę (w formie nawozu) w okresie pękania pąków,
na początku kwietnia. Wyniki doświadczeń wskazują także na
przydatność środków z innych grup chemicznych do zwalczania
wielkopąkowca porzeczkowego, ale będzie można je polecać
dopiero po ich zarejestrowaniu w tej uprawie.
Niezależnie od możliwości zwalczania wielkopąkowca
porzeczkowego, na plantacjach produkcyjnych, podstawą powinno być zakładanie upraw tylko z sadzonek kwalifikowanych,
wolnych od szpeciela i rewersji. Plantacje mateczne i szkółki
powinny być systematycznie i skutecznie chronione, gdyż tylko
profilaktyka daje dobre efekty.
Na porzeczce czerwonej obserwuje się szpeciela – wielkopąkowca porzeczki czerwonej (Cecidophyopsis selahodon)
– jednak szkody przez niego powodowane nie są tak dotkliwe,
jak na porzeczce czarnej. Warto, podczas wczesnowiosennych
lustracji, zwracać uwagę na uszkodzenia pąków, głównie na
wierzchołkach pędów. Nie są one tak łatwe do zauważenia jak
na krzewach porzeczki czarnej, gdyż nie są silnie powiększone,
ale wprawny obserwator może je z powodzeniem odróżnić od
zdrowych pąków. Aby mieć pewność, podejrzane pąki należy
przejrzeć pod odpowiednim powiększeniem, poszukując szpecieli – bardzo podobnych do tych, które występują w pąkach
porzeczki czarnej.
W ostatnich latach na liściach porzeczki czarnej wykryto
obecność dwóch gatunków szpecieli wolnożyjących – Aculus
masseei (Nalepa, 1925) zwany także Phyllocoptes masseei
i Vocates masseei oraz Anthocoptes ribis (Massee, 1929).
Żerując na liściach wysysają one soki roślinne i powodują mozaikowate przebarwienie liści, ale nie mają tak dużego znaczenia
jak wielkopąkowiec porzeczkowy. Praktycznie powinny być ogra-
niczane podczas zwalczania wielkopąkowca porzeczkowego
oraz przędziorka chmielowca. Warto jednak zwracać uwagę na
ich obecność na plantacjach matecznych i w szkółkach, aby nie
przenosić szpecieli z materiałem nasadzeniowym.
Roztocz truskawkowiec (Phytonemus pallidus syn.
Tarsonemus fragariae) – maleńki roztocz wielkości od 0,15 do
0,28 mm, przy czym samiec jest mniejszy od samicy. Ciało roztocza ma kształt jajowaty lub romboidalny, barwę jasnosłomkową,
natomiast larwy po wylęgu z maleńkich, wydłużonych jaj są
przezroczyste. Wszystkie stadia rozwojowe można znaleźć na
najmłodszych, zwiniętych jeszcze liściach truskawki – od maja do
sierpnia i na początku września, zaś samice zimujące w pąkach
– od jesieni do wczesnej wiosny. Roztocz żeruje na najmłodszych, zwiniętych jeszcze liściach, nakłuwając je i wysysając
soki roślinne. W sezonie wegetacyjnym rozwija się od 3 do co
najmniej 5 pokoleń szkodnika.
Objawy i szkodliwość
W wyniku żerowania roztocza następuje ogładzanie rośliny,
liście są drobne, zahamowane we wzroście, blaszka liścia jest
odbarwiona, pomarszczona, na krótkim ogonku. Rośliny są skarłowaciałe. Owocowanie jest wyraźnie zredukowane, a owoce
drobne, kwaśne, źle wybarwione. Roztocz przenoszony jest
na nowe plantacje głównie z sadzonkami, a na plantacji przez
wiatr, krople wody oraz wędrujące po roślinach owady i większe
roztocze. Szkodnik dość szybko rozprzestrzenia się na plantacji.
Ostatnio notowane były dość duże szkody także w uprawach pod
osłonami, gdzie sadzi się sadzonki frigo. Obecność silnie uszkodzonych roślin niektórych odmian, w okresie 4–6 tygodni po
założeniu uprawy wskazuje, że roztocz został zawleczony wraz
z sadzonkami, a mając doskonałe warunki, bardzo szybko zwiększył swoja liczebność i zniszczył rośliny. Obserwowano również
bardzo liczne stadia ruchome oraz jaja, nie tylko na liściach, lecz
także na kwiatach oraz tworzących się zawiązkach owoców.
Stwierdzenie obecności roztocza było ogromnym zaskoczeniem
dla plantatorów, którzy liczyli na wczesny i wysoki plon dorodnych
owoców. Obserwowano także różnice w zasiedleniu odmian
truskawki, ale w korzystnych warunkach szkodnik doskonale
rozwija się na większości uprawianych odmian.
Zwalczanie
Obecnie do zwalczania roztocza truskawkowca dozwolony
jest środek Ortus 05 SC – sam lub z dodatkiem zwilżacza Slippa,
który można stosować 1 raz w sezonie wegetacji, po zauważeniu
pierwszych uszkodzeń – wiosną lub latem. Po zbiorze owoców
można także zastosować preparat Sanmite 20 WP – 2 razy, co
7–10 dni. Są starania o rejestracje preparatu zawierającego
abamektynę, ale można go będzie polecać dopiero po uzyskaniu zezwolenia. Najważniejsze jest jednak zakładanie plantacji
ze zdrowych, kwalifikowanych sadzonek, wolnych od roztocza,
a ponadto skracanie uprawy np. do dwóch zbiorów. Konieczna
jest intensywna ochrona mateczników, aby nie rozprzestrzeniać
szkodnika z sadzonkami. n
Literatura dostępna u Autorki
Informator
25
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Marek Jamry
Haygrove Polska
[email protected]
Konstrukcje tuneli do uprawy
roślin jagodowych
reklama
Haygrove jest producentem truskawek, malin i czereśni w pobliżu Ledbury
w hrabstwie Herefordshire w Wielkiej
Brytanii oraz w Republice Południowej
Afryki i na Węgrzech. Obecnie uprawy
prowadzone zarówno w sposób ekologiczny, jak i konwencjonalny, zajmują
około 550 hektarów, a produkowane
owoce są sprzedawane do sieci supermarketów w Wielkiej Brytanii, np. M&S,
Waitrose i Sainsbury’s.
Działalność rozpoczął Angus Davison,
w 1988 roku, jako część projektu uniwersyteckiego, w ramach którego uprawiał
truskawki na 2 hektarach wydzierżawionych gruntów, w pobliżu domu rodzin-
26
nego. W połowie 1990 roku, w wyniku
poniesienia dużych strat – deszcz, mróz,
ptaki, rozpoczął pracę nad projektowaniem tuneli i szklarni. Pierwsze tunele Haygrove pojawiły się w 1996 roku,
i po rozwinięciu technologii produkcji, od
2001 roku zaczeto je eksportować do
innych krajów. Obecnie firma sprzedaje
tunele do 52 krajów, na całym świecie.
W 1999 roku powstała Haygrove
Poland, jako spółka joint venture, między
Z.M. Progress Leszek Sawicki, a Angusem
Davisonem – właścicielem Haygrove Ltd.
z Anglii. Zatrudnienie w spółce znalazło
180 osób, w tym 10 inżynierów konstruktorów. Główne działy produkcji to: tunele
foliowe, maszyny ogrodnicze, konstrukcje
kurników, konstrukcje stalowe stacjonarne. Produkcja odbywa się w dwóch zakładach w Nowej Wsi Książęcej i w Kępnie.
Sprzedaż pierwszych tuneli foliowych
w Polsce rozpoczęła się w 2004 roku,
a do tej pory tunele foliowe zostały sprzedane do kilkudziesięciu gospodarstw
w Polsce zajmujących łącznie obszar
około 160 hektarów.
Zalety tuneli Haygrove:
•możliwość wjazdu traktorem do tunelu,
a w konsekwencji zmechanizowania prac
polowych,
•możliwość przenoszenia z miejsca na
miejsce – konstrukcja tunelu pozwala na
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Fot. mat. prasowe firmy
jego szybki demontaż i powtórne zmontowanie na innym polu,
•konstrukcja tuneli przystosowana do
łatwego wietrzenia w upalne lub wilgotne
dni, aby utrzymać odpowiednią temperaturę i klimat w obiekcie,
•tunel może być szczelnie zamknięty,
w celu wydłużenia sezonu – aby maksymalnie przyspieszyć lub opóźnić zbiór,
•koszt tuneli umożliwia szybki zwrot poniesionych nakładów (2–3 sezony – w zależności od gatunku),
•możliwość zastosowanie nowoczesnych
systemów sterowania klimatem,
•dostępność nowatorskich konstrukcji
całorocznych oraz tuneli ogrzewanych.
Obecnie produkowanych jest kilkanaście rodzajów konstrukcji, w zależności
od przeznaczenia i rynku zbytu.
Tunele foliowe seria 4
Jest to standardowy najbardziej rozpowszechniony tunel Haygrove umożliwiający uprawę roślin w lepszych warunkach dla ich wzrostu oraz ochraniający je przed deszczem i przymrozkami.
Z uwagi na dużą popularność tego typu
tuneli można je wyposażyć w elektrycznie
otwierane i zamykane drzwi, rolowane
boki, stalowe rynny, systemy szyn transportowych i zautomatyzowane elektryczne wywietrzniki dachowe.
Tunel został zaprojektowany z wykorzystaniem kotew (nóg) wkręcanych
w podłoże i utrzymywanych w niej za
pomocą dysków kotwiących. Kotwy są
dostępne w wysokościach: 1,5 m, 2 m
lub 2,5 m. Są wkręcane w ziemię na
głębokość od 650 do 850 mm, w zależności od wybranej wysokości. Konstrukcja
jest zbudowana ze stalowych rur zabezpieczonych galwanicznie o średnicy
40 mm. Stal, którą firma wykorzystuje
w produkcji ma symbolu S35. Jest to stal
o podwyższonej wytrzymałości (około
25% większa od zwykłej stali stosowanej do produkcji konstrukcji w Polsce)
oraz elastyczności. Zastosowanie tego
typu stali pozwala na produkcję lekkich
i wytrzymałych konstrukcji w rozsądnych
cenach. Seria 4 idealnie nadaje się do
uprawy truskawek na 5 podwyższonych
zagonach oraz uprawy malin lub borówek
w 2 lub 3 rzędach.
Główne cechy konstrukcji:
•tunele wielonawowe o szerokości od
5,5 do 9 m,
•dostosowanie do naturalnego ukształtowania terenu – nie ma konieczności
wyrównywania gruntu,
•dostęp dla ciągników polowych – wysokość w szczycie do 4,5 m,
•możliwość budowy na dowolną długość,
•możliwość pokrycia folią, siatką zacieniającą, siatką przeciwgradową, przeciw
insektom lub ich kombinacją,
•opcje stalowych systemów szyn do
instalacji opryskiwaczy, nawadniania górnego lub prowadzenia wózków,
•dodatkowe akcesoria: stalowe rynny,
elektryczne zakończenia rolowane i zautomatyzowana elektryczna wentylacja
– mogą być instalowane w późniejszym
czasie.
Tunele foliowe
teleskopowe
Wielu producentów waha się pomiędzy wyborem małych tuneli jednonawowych, a wielonawowych tuneli Haygrove.
Pierwsze rozwiązanie jest dobre we
wczesnych fazach uprawowych, ale nie
nadaje się na okres późnej wiosny i lata
– ze względu na możliwości przegrzania upraw. Drugie rozwiązanie doskonale nadaje się do głównej produkcji
sezonowej. Oba rozwiązanie łączy konstrukcja tuneli teleskopowych. Umożliwia
Informator
ona obniżanie pałąków stalowych do
powierzchni gruntu na początku wegetacji, w zimniejszym i wietrznym okresie,
a następnie ich podniesienie (wraz
z folią), zapewniając w ten sposób dostęp
dużej ilości powietrza, lepszy prześwit
oraz dobrą wentylację. Rozwiązanie to
idealnie nadaje się do późnych i wczesnych upraw truskawek.
Główne cechy konstrukcji:
•szerokość od 5,5 do 8,5 m,
•regulacja wysokości – pozycja dolna
3 m, pozycja górna 4,5 m w szczycie,
•jednorazowe pokrycie folią wiosną
wystarcza na cały sezon,
•przyśpieszenie dojrzewania od 10 do
14 dni, w porównaniu ze standardowymi
tunelami serii 4,
•do obsługi 1,5 ha powierzchni dziennie
wystarcza trzech pracowników.
Tunele foliowe
szklarniowe – greenhouse
Tunel tego typu jest przeznaczony do
uprawy gatunków wymagających rusztowań lub dla plantacji znajdujących się
w gorącym klimacie, gdzie do uprawy
wymagana jest duża ilość świeżego
powietrza oraz duże zasoby wody deszczowej. Konstrukcja została tak zaprojektowana, aby umożliwić roboty polowe przy
znacznym obniżeniu kosztów, w stosunku
do szklarni trwałych. System jest całkowicie przenośny, nie wymaga niwelacji terenu oraz wykwalifikowanych pracowników
do jego postawienia. Dodatkowe elementy: elektryczne rolowanie boczne, górne
suwnice i wysięgniki natryskowe – mogą
być montowane w późniejszym czasie.
Tunele doskonale nadaje się do uprawy gatunków drzewiastych, np. czereśni,
brzoskwiń, śliw, oraz upraw szpalerowych
(maliny, jeżyny itp.).
Główne cechy konstrukcji:
•duża kubatura powietrza w stosunku do
tradycyjnego tunelu wielonawowego,
•co najmniej 5 m wysokości w szczycie,
•możliwość pełnej wentylacji w upalne dni
i całkowitego zamknięcia w celu wydłużenia sezonu uprawowego.
Tunele foliowe
serii Trellis
Konstrukcja szklarniowa w cenach
tunelu, zaprojektowana specjalnie do
27
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Temperatura
wewnętrzne wzmocnienia zabezpieczają
je przed skutkami silnych wiatrów i umożliwiają podwieszanie roślin.
Główne cechy konstrukcji:
•szerokość nawy – od 5 do 10 m,
•wysokość w szczycie do 5,5 m,
•tunele pojedyncze i zblokowane,
•konstrukcja z rur o średnicy 50 mm
i 60 mm,
•szczelne dwuskrzydłowe lub przesuwne
drzwi,
•wywietrzniki szczytowe, dachowe lub
boczne.
4–6 września
Rys. 1. Rozkład temperatury w tunelu przykrytym standardową folią
transparentną oraz w tunelu przykrytym folią Luminance THB
uprawy pomidorów, papryki, ogórków
i innych upraw, które wymagają podpór lub podwieszania. Tunel zapewnia
dużą kubaturę powietrza. Jego wysokość to maksymalnie 4 m do rynny
i 6 m w szczycie. Wewnątrz obiektu montuje się dodatkowe konstrukcje do podtrzymywania roślin wytrzymujące obciążenie od 30 do 35 kg/m2. Wielkość tunelu umożliwia wykorzystanie ciągników
polowych, jak również ułatwia koszenie,
karczowanie, usuwanie starych roślin
i tworzenie nowych podwyższonych zagonów.
Obiekty te są bardzo dobrze uszczelnione
i jednocześnie umożliwiają pełną wentylację. Idealnie nadaje się do przyśpieszonych upraw truskawek (na zagonach lub
stołach) i borówki.
Główne cechy konstrukcji:
•szerokość nawy – od 6,5 do 8,5 m,
•wysokość tunelu w szczycie – od 2,5 do
4 m – umożliwia pracę ciągnika,
•tunel jedno- lub wielonawowy,
•możliwość wyposażenia w stalowe systemy kratownic do prowadzenia upraw
zwisających bezpośrednio z tunelu.
Seria Solo
Tunele zaprojektowane z uwzględnieniem wytrzymałości na obfite opady
śniegu oraz silne wiatry. Są to tunele
całoroczne, w których zastosowano specjalny kształt pałąków pozwalający na
swobodne osuwanie się nadmiaru śniegu
z konstrukcji. Dodatkowo zastosowane
Seria zaprojektowana jest tak, aby
połączyć zalety małych, szczelnych, jednonawowych tuneli z dużymi wielonawowymi obiektami o większej kubaturze
powietrza. Tunele z tej serii posiadają duże
gabaryty – szerokość od 6,5 do 8,5 m.
Seria Solo Gothic
•KONSTRUKCJE ANTYGRADOWE
•SŁUPY DREWNIANE
•KOTWY•AKCESORIA
Uleniec 14, 05-600 Grójec, +48 797 247 254
[email protected]
www.gradsystem.com.pl
28
Folie ogrodnicze
Haygrove posiada w swojej ofercie folie tunelowe angielskiej firmy BPI,
z którą współpracuje już od wielu lat,
i opracował parametry folii stosowanych
na konstrukcjach Haygrove, na całych
świecie. Oferta obejmuje kilka rodzajów folii, przygotowywanych pod wymiar
dla każdego klienta. Folia występuje
w różnych grubościach od 150 do 200 µm.
W ofercie znajduje się również folia
polietylenowa Luminance THB. Jest to
folia antytermiczna, redukująca ciepło w tunelach na dwa sposób sposoby
– poprzez odbicie 70% promieni podczerwonych (IR) padających na tunele
oraz rozproszenie światła tak, że promienie nie padają bezpośrednio na rośliny.
Folia THB nie powoduje redukcji promieni słonecznych potrzebnych roślinom
do fotosyntezy. W odczuwalny sposób
zmniejsza temperaturę wewnątrz tunelu
(rys. 1), dzięki czemu uzyskuje się lepszy
mikroklimat dla rozwoju roślin i komfortu
zbioru.
Wysokość pędu owocujacego [cm]
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Długość pedów kwiatostanowych [cm]
Rys. 2. Owocowanie odmiany
‘Glen Ample’ z sadzonek typu long
cane w uprawie pojemnikowej,
w otwartym gruncie oraz w tunelu
(Sonsteby i in. 2009)
Uprawa malin
po osłonami
Koncepcja tunelu Haygrove zakłada
budowanie obiektu – moduł po module. Zachęcamy producentów, aby najpierw wybierali podstawowe i optymalne
dla upraw zabezpieczenie przed deszczem, gradem, wiatrem i słońcem, ze
standardowym pokryciem tunelu. Zaletą
systemu modułowego jest to, że można
dodawać kolejne elementy konstrukcji,
pamiętając przy tym o właściwym planowaniu. Może to być modernizacja rynien
do zbierania i odzysku wody deszczowej
lub uszczelnienie konstrukcji, a ponadto
elektryczne drzwi i boki – w celu automatyzacji i usprawnienia wentylacji. Następnie
instalacja elektrycznych rolowanych
wywietrzników dachowych, a nawet łączenie ich z centralnym systemem kontroli
komputerowej. Ostatecznie można stworzyć obiekt o kompletnie sterowanym
mikroklimacie.
Rozwiązania zastosowane w tunelach
Firmy Haygrove są wynikiem wieloletnich
doświadczeń na własnych farmach, a także
reakcji na nowe potrzeby klientów. n
reklama
Uprawa malin pod osłonami Haygrove
zapewnia znaczny zwrotów nakładów
inwestycyjnych dla plantatorów. W większości warunków klimatycznych plony
wzrastają od 25% do 30% (rys. 2).
Dodatkowo maleją straty w wyniku szkód
powodowanych przez wiatr (słabszy
wzrost roślin, otarcia owoców, mniejsza liczba kwiatów na pędach). Owoce
uprawiane pod tunelami mają zdecydowanie lepszy wygląd i większą trwałość w obrocie. Redukowane są negatywne skutki bezpośredniego promieniowania słonecznego – oparzenia owoców
– w szczególności w tunelach z folią polietylenowa Luminance THB.
Produkcja w tunelu umożliwia wydłużenie wegetacji i okresu zbioru, a przez
to pozwala dostarczać owoce w okresach
wyższych cen na rynku. Poprzez nakrycie
uprawy tunelami uniezależnia się zbiór od
warunków pogodowych, co gwarantuje
ciągłość dostaw. Jest to coraz bardziej
istotny element zwłaszcza przy obecnie
niestabilnym klimacie i często występujących opadach – właśnie w trakcie zbiorów
maliny. Uprawa pod tunelami umożliwia
wprowadzenie do gospodarstw technologii uprawy malin w pojemnikach, która
jest nieefektywna w uprawie w otwartym
gruncie.
Informator
29
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Mariusz Podymniak
Hortus Media/jagodnik.pl
[email protected]
Maliny na dwa zbiory – nowe możliwości
uprawy odmian owocujących
na pędach tegorocznych
Potencjał roślin
ogł. własne wydawcy
Odmiany malin, które owocują na
tegorocznych pędach tworzą owoce w tym
samym roku co pędy. Są to rośliny dnia
długiego, u których inicjacja kwiatów
warunkowana jest zarówno długością
dnia, jak również wytworzeniem odpowiedniej liczby liści na pędzie. Wczesne
odmiany zaczynają kwitnąć po wytworzeniu mniejszej liczby liści na pędzie,
niż odmiany późniejsze. Dla uzyskanie
dobrego plonu owoców w pierwszym
roku wzrostu pędów, konieczne jest utrzymanie ich zadowalającej zdrowotności,
jak również dobrej jakości liści, które są
„fabryką” asymilatów potrzebnych całej
roślinie. Maliny owocujące na pędach
tegorocznych można też traktować jak
odmiany owocujące na pędach dwuletnich. Ta część pędu tegorocznego, która
nie owocowała w pierwszym roku tworzy
pąki kwiatowe (jak u odmian owocujących
na pędach dwuletnich), z których można
będzie uzyskać owoce w drugim roku
uprawy. Osiągnięcie takiego celu wymaga jednak odpowiedniego prowadzenia
pędów i ich odżywiania, tak aby wyrosły
na optymalną wysokość w pierwszym
Polecamy
roku uprawy, zawiązały odpowiednią liczbę pąków kwiatowych i dobrze weszły
w spoczynek zimowy.
Pozytywne przykłady
Odkąd w Wielkiej Brytanii rozpowszechniły się w uprawie (głównie pod
osłonami – tunele i szklarnie) odmiany
malin owocujących na pędach tegorocznych (w większości 'Driscoll Maravilla', ale
też inne: ‘Diamond Jubilee’, ‘Radiance’,
‘Grandeur’, ‘Erika’, ‘Kweli’, ‘Kwanza’,
‘Imara’, ‘TulaMegic’), to zaczęto też
doskonalić techniki ich uprawy. Obecnie
w uprawie tego typu odmian często praktykowane jest produkcja na dwa zbiory,
w tym samym roku. Ponadto plantacje
bardzo często są zakładane z sadzonek
long cane, które umożliwiają zbiór owoców już w kilka tygodni po posadzeniu.
Podczas gdy owocowanie odbywa się na
pędach dwuletnich, w tym samym czasie
reklama
W ostatnich latach w Polsce, co raz
częściej zakłada się plantacje malin
wykorzystując odmiany owocujące
na pędach tegorocznych. Okazało się
bowiem, że są one łatwiejsze w pielęgnacji i obarczone mniejszym ryzykiem
niepowodzenia uprawy, w porównaniu
z odmianami owocującymi na pędach
dwuletnich. Przy odpowiednim prowadzeniu i należytej ochronie, można
z nich uzyskiwać plony dwukrotnie
wyższe (w jednym sezonie wegetacyjnym – wiosna i jesień), od tych, które
wydają odmiany tradycyjne owocujące
na pędach dwuletnich.
NOWE ROZWIĄZANIA W ROLNICTWIE
Jan Danek
Posiada stabilizator
UV
Uprawa
maliny
i jeżyny
Liczba stron: 104
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2014
Cena: 25 zł*
Uniwersalna zapinka
do przypinania łodyg, gałązek krzewów, winorośli, pomidorów,
również do prowadzenia łodyg roślin i krzewów
AGRO CSP - ul. Piłsudskiego 6-10/63, 36-100 Kolbuszowa
www.agrocsp.pl, [email protected], tel. +48 603 498 393, +48 607 596 421
* plus koszt wysyłki (5 zł – przy przedpłacie; 15 zł– za pobraniem)
tel. 22 826 16 26
[email protected]
www.hortpress.com
30
www.owk.pl
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
wyprowadza się młode pędy tegoroczne.
W tej technologii bardzo ważny jest wybór
odpowiedniej liczby pędów i ich selekcja. Pędy takie powinny być prowadzone
w pozycji pionowej – wszelkie skrzywienia
czy skręcenia pędów później negatywnie
skutkują w kwestii jakości i wielkości owoców. Ponadto należy im zapewnić dobre
warunki do wzrostu. Po zbiorze owoców
pędy dwuletnie wycina się. Tymczasem,
pod koniec sierpnia lub na początku września można już rozpocząć zbiory owoców
z pędów tegorocznych, które w sprzyjających warunkach pogodowych można kontynuować nawet do końca października
i początku listopada.
Dalsze postępowanie z roślinami jest
uzależnione od ich kondycji i zdrowotności. Zaleca się aby po roku, w którym
przeprowadzono dwa zbiory owoców,
ściąć wszystkie pędy, a w kolejnym – plon
zebrać tylko z młodych pędów tegorocznych. W takim systemie uprawy można
uzyskać około 1,1 kg owoców z pędu
dwuletniego i 0,5–1 kg z pędu tegorocznego, co w sumie daje plon dochodzący
do 1,6–2,1 kg z pędu w ciągu jednego
sezonu.
Tego typu uprawy można też zakładać
z młodych sadzonek doniczkowanych,
i wtedy w pierwszym roku wyprowadza
się z nich tylko pędy tegoroczne (fot. 1).
Również w tej metodzie konieczna jest
selekcja pędów – najlepiej gdy w doniczce zostanie około 4–6 pędów, z których
jesienią będzie można zbierać owoce.
Fot. 2. Owocowanie odmiany ‘Polka’ na pędach dwuletnich
Fot. 3. Początek zbioru owoców odmiany ‘Polka’ z pędów tegorocznych
– usunięto już pędy dwuletnie
Fot. 1–4. M. Podymniak
Fot. 1. Wzrost malin posadzonych
w doniczkach – uprawa tylko na
zbiór z tegorocznych pędów
Fot. 4. Zimujące pędy odmiany ‘Polka’ zostawione na zbiór w kolejnym roku
Informator
31
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
W takim systemie uprawy plon malin
warunkowany jest jakością pędów i ilością wykształconych na nich pąków kwiatowych, nawożeniem oraz wilgotnością
podłoża, a także kondycją roślin w okresie wegetacji. W związku z tym, w tego
typu uprawie, bardzo ważna jest kontrola
stanu odżywienia roślin, która powinna
być realizowana poprzez bezpośrednie
pomiary parametrów podłoża (EC, pH),
oraz regularne analizy podłoża i liści (nie
rzadziej niż co 2–3 tygodnie). Na ich podstawie można odpowiednio zbilansować
pożywkę i dostosować do potrzeb roślin
w danej fazie wzrostu.
Zalety systemu
System prowadzenia malin na dwa
zbiory umożliwia producentom dużą elastyczność działania i pozwala realizować
różne strategie uprawy odmian owocujących na pędach tegorocznych. Jeśli
kondycja roślin jest dobra, to pędy owocujące w danym roku można pozostawić
na wczesny zbiór w kolejnym sezonie.
Prowadząc równolegle pędy tegoroczne,
uzyska się dwa zbiory w ciągu roku.
Nawet w sytuacji, gdy pędy w okresie zimy
przemarzną, i tak nie traci się całkowicie
plonu, ponieważ wyrosną młode pędy.
Będzie można zbierać z nich owoce,
chociaż w nieco późniejszym terminie, niż
z pędów dwuletnich. Uprawa malin na
dwa zbiory przede wszystkim zapewnia
ciągłości zbiorów owoców – w uprawie
tunelowej zbiór owoców z pędów dwuletnich można rozpocząć już na początku czerwca. Po 4–6 tygodniach przerwy
zbiera się kolejne maliny z pędów tegorocznych (koniec sierpnia, początek września), i tak do późnej jesieni.
‘Polka’ na dwa zbiory
Okazuje się, że powyższa strategia, która praktykowana jest na farmach
w Wielkiej Brytanii z powodzeniem może
być zastosowana również w Polsce, w odniesieniu do powszechnie u nas uprawianej odmiany ‘Polka’. Takie próby prowadzone są w ostatnich latach w jednym
z gospodarstw zlokalizowanym w centralnej Polsce, specjalizującym się w uprawie roślin jagodowych. W tym celu, po
zbiorach w 2013 roku owoców odmiany
‘Polka’ pozostawiono pędy, które owocowały i skrócono je przed zimą na wysokości 1–1,2 m. Wiosną 2014 roku, po
założeniu folii na konstrukcje tuneli, rośli-
ny wcześniej niż zazwyczaj rozpoczęły
wzrost. Przeprowadzono wtedy dodatkową selekcję pędów, zostawiając około
10 szt. na m.b. rzędu. Regularnie usuwano również wszystkie odrosty korzeniowe,
które pojawiły się do początku czerwca.
Dopiero od tego czasu systematycznie
pozostawiano pędy jednoroczne, pozwalając im rosnąć. W minionym roku, gdy dość
późno – bo dopiero na początku kwietnia
– założono folię na konstrukcje tuneli, nie
udało się uzyskać dużego przyśpieszenia
w zbiorach owoców. Rozpoczęły się one
na początku czerwca (fot. 2), i trwały prawie do końca lipca. Po miesięcznej przerwie zaczęły się natomiast zbiory owoców
z pędów tegorocznych – niektóre z nich
dorastały do wysokości 3 m (fot. 3). Zbiory
z pędów tegorocznych odbywały się do
początku listopada, i gdyby nie przymrozki,
które uszkodziły rośliny, można by je kontynuować jeszcze dłużej. Plon był zadowalający, bowiem w przeliczeniu na 1 hektar
zebrano w sumie 20 ton handlowego plonu
owoców deserowych. Pędy po skróceniu pozostawiono (fot. 4) tak, by również
w kolejnym roku można było z nich uzyskać wczesny zbiór owoców, a w efekcie
przeprowadzić go dwukrotnie. n
Mirosława Cieślińska
Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
[email protected]
Występowanie i szkodliwość
chorób wirusowych na plantacjach maliny
Polska od lat jest czołowym producentem owoców maliny w świecie. Gatunek
ten jest chętnie uprawiany w naszym
kraju i zajmuje ważne miejsce w uprawach sadowniczych, o czym świadczy
systematyczne zwiększanie powierzchni nasadzeń maliny. Powodzenie uprawy maliny zależy od wielu czynników,
a wśród nich szczególne znaczenie ma
zdrowotność krzewów. Najpoważniejszy
problem w uprawie malin i jeżyn to
choroby grzybowe, jednak duży wpływ
na wielkość plonu i jakość owoców,
32
a tym samym na opłacalność produkcji,
mają również wirusy i fitoplazmy. Wirusy,
podobnie jak inne patogeny, mogą być
sprawcami wielu chorób o różnym stopniu szkodliwości. Nie zawsze są one
przyczyną poważnych strat w uprawie
i stosunkowo rzadko powodują masowe
zamieranie roślin. Wirusy hamują wzrost
i rozwój porażonej rośliny, co przekłada
się na zmniejszenie plonu i pogorszenie jakości owoców (m.in. drobnienie,
słabe wybarwienie, mniejsza zawartość
cukrów). Często producent nie zwraca
uwagi na nieco słabszy wzrost, czy owocowanie roślin lub nie wiąże tego faktu
z porażeniem ich przez wirusy.
Znajomość objawów chorobowych,
które mogą być związane z zakażeniem
roślin przez wirusy może być kluczowym
elementem w zapobieganiu rozprzestrzeniania się tych patogenów. W związku
z tym, ważne jest przeprowadzanie lustracji mateczników oraz plantacji owocujących i zwracanie uwagi na występowanie
różnego rodzaju uszkodzeń, które mogą
powstawać w wyniku porażenia przez
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
wirusy. Należy przy tym pamiętać, że
wirusy lub fitoplazmy często są nierównomiernie rozmieszczone w roślinach
i objawy chorobowe przez nie wywoływane początkowo mogą występować tylko
na pojedynczych pędach, blisko miejsca
żerowania szkodników będących wektorami tych patogenów.
Wirusy i fitoplazmy niewątpliwie są
przyczyną zahamowania wzrostu roślin.
Może ono obejmować wszystkie organy
i części krzewu, w tym pędy, liście, kwiaty
i owoce. Jednym z częściej pojawiających
się objawów chorób wirusowych są przebarwienia liści. Mogą one występować
w postaci plam, cętek, pierścieni, smug
między nerwami liści lub otaśmienia nerwów. Tkanka liści przybiera barwę od
zielonej poprzez żółtą, chlorotyczną do
kremowobiałej. Wirusy mogą przyczyniać
się do powstawania nekroz (zamierania)
liści, wierzchołków pędów, części okwiatu,
pyłku czy owoców. Zniekształcenia liści,
kwiatów, owoców lub pędów to kolejny
objaw wywoływany infekcją niektórymi
wirusami porażającymi malinę i jeżynę.
Blaszki liściowe chorych krzewów często ulegają deformacji, skędzierzawieniu, pomarszczeniu lub postrzępieniu.
Nadmiernie rozrośnięte przylistki i zniekształcenie kwiatów mogą być objawem
porażenia fitoplazmami. Deformacji mogą
ulegać również owoce.
Malina, jeżyna i ich mieszańce międzygatunkowe mogą być gospodarzami
ponad 40 wirusów i kilku fitoplazm, lecz
tylko kilka z nich ma większe znaczenie
gospodarcze w naszym kraju. Problemem
dla wielu producentów jest wirus krzaczastej karłowatości maliny (RBDV, z ang.
Raspberry bushy dwarf virus). Patogen
ten występuje w krajach wschodniej
i zachodniej Europy, Skandynawii,
Rosji, Ameryce Północnej i Południowej,
Australii i Afryce Południowej. Wirus ten,
w większości przypadków, wywołuje charakterystyczne objawy chorobowe, ale
czasem poraża rośliny bezobjawowo. Na
liściach chorych krzewów można zaobserwować chlorotyczne przebarwienia tkanki
między nerwami (fot. 1). Krzewy ulegają
skarłowaceniu, a ich pędy są cieńsze,
niż krzewów zdrowych. Owoce nierównomiernie dojrzewają, są zniekształcone,
często rozsypują się podczas zbioru i
Fot. 1. Chlorotyczne przebarwienia
liści maliny porażonej RBDV
tracą wartość handlową. Wirus powoduje duże straty w plonach – sięgające
70%. Prowadzenie plantacji, na której
większość krzewów jest porażona wirusem przestaje być opłacalne. Niektóre
odmiany są odporne lub tolerancyjne
na porażenie przez RBDV. Należą do
nich m.in. ‘Willamette’ (odporność immunologiczna), ‘Haida’, ‘Malling Promise’,
‘Heritage’, ‘Nootka’, ‘Latham’, ‘Newburg’,
‘Chilcotin’, ‘Cowichan’, ‘Cascade Dawn’,
‘Summer’, ‘Carnival’, ‘Herbert’, ‘Newman’,
‘Creston’, ‘Qualicum’, ‘Lloyd George’,
‘Malling Delight’, ‘Coho’, ‘Glen Clova’,
‘Malling Leo’, ‘Valentina’, ‘Malling Minerva’.
Większość z tych odmian nie ma istotnego znaczenia w uprawie towarowej,
gdyż nie spełnia wymogów jakościowych
pożądanych przez producentów czy konsumentów, ale mogą być wykorzystywane
jako źródło odporności na RBDV w pracach hodowlanych. Badania prowadzone w Polsce wykazały obecność wirusa
na plantacjach produkcyjnych, w ogrodach przydomowych oraz w krzewach
rosnących w naturalnym stanowisku (las,
nieużytki, obrzeża zbiorników wodnych).
Wirus krzaczastej karłowatości maliny
przenoszony jest z pyłkiem i nasionami,
a ważną rolę w tym procesie odgrywają
owady zapylające. Taki sposób rozprzestrzeniania tego wirusa może prowadzić
do porażenia większości krzewów na
plantacji w ciągu kilku lat.
Sprawcami mozaiki maliny jest
kompleks kilku wirusów, w tym: wirusa cętkowanej plamistości liści maliny
Informator
(RLMV, z ang. Raspberry leaf mottle
virus), wirusa żółtej plamistości liści maliny (RLSV, z ang. Raspberry leaf spot
virus), wirusa żółtaczki nerwów maliny
(RYNV, z ang. Raspberry yellow net virus)
i wirusa nekrozy czarnej maliny (BRNV,
z ang. Black raspberry necrosis virus).
Nie wszystkie z wymienionych patogenów
musza wystąpić jednocześnie, aby wywołać chorobę. W zależności od kombinacji
wirusów w kompleksie, a także od ich
szczepów, odmiany maliny i warunków
klimatycznych można obserwować zróżnicowane objawy o różnym nasileniu.
Na liściach podatnych odmian maliny
porażanych przez RLMV występują nieregularne żółte plamy, które stopniowo
powiększają się i zlewają ze sobą, pokrywając większą część blaszki. Liście są
małe, poskręcane, a ich brzegi mogą
być postrzępione. Objawy wywoływane
przez wirusa żółtaczki nerwów to głównie
przebarwienia nerwów liści (fot. 2). Wirus
ten był wykrywany na wielu plantacjach
maliny na obszarze Lubelszczyzny oraz
w województwie łódzkim, i jest prawdopodobne, że będzie rozprzestrzeniać się
na kolejne plantacje. Wzrost roślin porażonych wirusami wywołującymi mozaikę
jest zahamowany, wierzchołki pędów są
kruche i łatwo się wyłamują. Objawy choroby są najlepiej widoczne wiosną i wczesnym latem przy chłodniejszej pogodzie.
Owoce są drobne, zniekształcone i mogą
rozsypywać się przy zbiorze, co powoduje straty w plonie sięgające 60%. Chore
rośliny są bardziej wrażliwe na przemarzanie. Niekiedy dochodzi do zamierania
całych krzewów. Maliny odmian tolerancyjnych dobrze plonują, ale wytwarzają mniej odrostów korzeniowych, co ma
duże znaczenie w produkcji szkółkarskiej.
Wirusy mozaiki przenoszone są wraz
z porażonym materiałem nasadzeniowym,
a ich wektorem na plantacjach są mszyce. Uprawa odmian tolerancyjnych na te
patogeny lub odpornych na żerowanie
mszyc (np. odmiana ‘Willamette’) eliminuje lub ogranicza straty na plantacjach.
Poza chorobami wirusowymi maliny
znanymi od lat pojawiają się też nowe
zagrożenia, które mogą przysporzyć
wielu problemów w uprawie. Jednym
z nich jest nowo wykryty i opisany
w 2012 roku w Wielkiej Brytanii wirus pla-
33
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
mistości liści maliny (RLBV, z ang. Raspberry leaf blotch virus). Wirusa zidentyfikowano w krzewach odmiany ‘Glen
Ample’ rosnących w polu i pod osłonami
w Szkocji i Serbii. Patogen powoduje
powstawanie chlorotycznych plam, które
zlewają się ze sobą, z czasem pokrywając większą część blaszki (fot. 3).
Na spodniej stronie liści, w miejscu
plam, brak jest kutnera, dlatego zabarwienie tej części blaszki jest jasnozielone, zamiast charakterystycznego szarego. Wzrost porażonych krzewów jest
zahamowany, pędy mogą zamierać,
a ponadto owoce często nierównomiernie
dojrzewają, co prowadzi do zmniejszenia
plonu. Opisane wcześniej objawy występujące na liściach maliny, w Polsce są
obserwowane od kilku lat, zwłaszcza na
krzewach odmiany ‘Glen Ample’. Podjęte
badania potwierdziły obecność wirusa
plamistości liści maliny w roślinach tej
odmiany, a także w krzewach innych
odmian maliny (‘Laszka’, ‘Polka’), uprawianych w sąsiedztwie chorych roślin
‘Glen Ample’, w różnych rejonach kraju.
Wirusa wykryto również w pojedynczych
krzewach maliny i jeżyny rosnących
w lesie. Wirus ten przenoszony jest przez
szpeciela – przebarwiacza malinowego
(Phyllocoptes gracilis) – i może szybko opanować plantację, ponieważ bardzo łatwo
rozprzestrzenia się z wiatrem na duże odległości. Objawy infekcji RLBV można pomylić z przebarwieniami liści powstającymi
na skutek żerowania szpeciela.
Na plantacjach maliny można również
zaobserwować objawy chorobowe wywołane przez wirusa chlorozy nerwów
34
Fot. 3. Zlewające się plamy na liściu
maliny ‘Glen Ample’ zainfekowanej
RLBV
Fot. 4. Chloroza drobnych nerwów
liści maliny ‘Norna’ porażonej RVCV
Fot. 1–5. M.Cieślińska
Fot. 2. Żółknięcie wokół nerwów liści
maliny ‘Polka’ zakażonej RYNV
Fot. 5. Skarłowacenie krzewu
malinojeżyny zainfekowanej przez
fitoplazmę
liści maliny (RVCV, z ang. Raspberry
vein chlorosis virus), który stosunkowo
często występuje w Europie. Pomimo
że infekcja nie prowadzi do zamierania
roślin, to RVCV może powodować znaczne szkody na plantacjach maliny czerwonej. Na liściach jednorocznych pędów
występuje chloroza drobnych nerwów
(fot. 4), a przy silnym ich porażeniu liście
są chlorotyczne i zniekształcone. Wzrost
chorych roślin jest wyraźnie zahamowany, zwłaszcza gdy patogen występuje
w kompleksie z innymi wirusami, np.
wywołującymi mozaikę. Zainfekowane
krzewy wytwarzają mniej pędów, a masa
owoców jest znacznie mniejsza. Źródłem
wirusa są chore sadzonki i odrosty korzeniowe, zaś na plantacjach RVCV przenoszony jest przez mszyce (głównie mszycę
malinową).
Najważniejszą chorobą fitoplazmatyczną porażającą maliny, jeżyny oraz mieszańce tych gatunków jest karłowatość
maliny (ang. Rubus stunt). W ostatnich
latach, na skutek zmian klimatycznych
(gorące i suche lata), w kilku rejonach
kraju obserwowano objawy porażenia fitoplazmą na malinach i jeżynach zarówno
uprawnych, jak i rosnących w naturalnym
środowisku. Chore krzewy wytwarzają
liczne, krótkie i cienkie pędy o silnie skróconych międzywęźlach (fot. 5). Z pąków
śpiących wyrastają pędy, które nadają
roślinie miotlasty pokrój. Liście są drobniejsze, jaśniejsze i przedwcześnie czerwienieją. Fitoplazma niekiedy powoduje
deformację kwiatów, przebarwienie płatków korony na kolor zielony lub różowawy
i znaczne powiększenie działek kielicha.
Kwiaty mogą przekształcać się w utwory
liściopodobne zwane liściakami lub fyllodiami. Kwitnienie i zawiązywanie owoców
jest bardzo słabe. Nielicznie dojrzewające owoce mają niską wartość handlową
i konsumpcyjną. Objawy choroby widoczne są również na korzeniach – z pąków
przybyszowych wyrasta bardzo wiele krótkich pędów. Choroba prowadzi do degeneracji roślin, a często też do ich zamierania, szczególnie po mroźnej zimie lub podczas suszy. Do odmian tolerancyjnych na
porażenie fitoplazmą należy m.in. ‘Malling
Promise’. Fitoplazma karłowatości maliny
rozprzestrzenia się wraz z porażonymi
sadzonkami, a jej naturalnymi wektorami
są skoczki. Długotrwale utrzymujące się
wysokie temperatury powietrza i letnie
susze sprzyjają nasileniu występowania
chorób fitoplazmatycznych.
Porażone wirusami i fitoplazmami
krzewy pozostają chore do końca ich
uprawy, a ponadto stanowią zagrożenie
dla roślin zdrowych. Nie ma skutecz-
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
nych metod zwalczania wirusów i fitoplazm, dlatego należy wdrożyć wiele
znanych już działań zapobiegawczych.
Najważniejszym z nich jest upewnienie
się, że sadzonki pozyskane do założenia
plantacji pochodzą z kwalifikowanej szkółki
i są wolne od wirusów. Przy planowaniu
miejsca pod nasadzenie warto zwrócić
uwagę na zdrowotność znajdujących się
w sąsiedztwie plantacji maliny oraz dziko
rosnących roślin z rodzaju Rubus. Jeśli
jest to możliwe, to uprawy należy zakładać z dala od miejsc, gdzie występują
chore rośliny, gdyż mogą one być siedliskiem wirusów. Przegląd roślin na plantacjach również może być pomocny we
wczesnym wykryciu choroby. Wszystkie
krzewy z objawami wskazującymi na
porażenie przez wirusy czy fitoplazmy
należy usuwać, aby nie stanowiły źródeł infekcji. Nie zawsze można polegać
na wynikach lustracji, gdyż w zależności
od odmiany i warunków atmosferycznych
objawy mogą być zróżnicowane lub na
zakażonych roślinach mogą nie występować żadne niepokojące zmiany chorobowe. Rozprzestrzenianie chorób można
ograniczyć wykonując zabiegi chemiczne zwalczające mszyce i szpeciele,
które przenoszą wirusy. Ważnym elementów walki z tymi patogenami może być
uprawianie odmian odpornych lub tolerancyjnych na wirusy lub przenoszące
je wektory.
Do wykrywania i identyfikacji wirusów oraz fitoplazm dostępnych jest wiele
metod. Jedną z nich może być ocena
zdrowotności roślin na podstawie cha-
rakterystycznych objawów chorobowych.
Wyniki lustracji – jak już wcześniej stwierdzono – nie dają pewnej diagnozy. Aby
określić przyczynę choroby konieczne jest
wykonanie badań, które można przeprowadzić w specjalistycznych placówkach
dysponujących odpowiednim wyposażeniem i przeszkolonym personelem, m.in.
w Centralnym Laboratorium Państwowej
Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa
(PIORiN) w Toruniu, w jego wojewódzkich oddziałach – WIORiN, w Instytucie
Ogrodnictwa w Skierniewicach i w Klinice
Chorób Roślin Instytutu Ochrony Roślin
w Poznaniu. Jednostki te wykonują testy
biologiczne, serologiczne oraz badania,
wykorzystując techniki biologii molekularnej, które umożliwiają dokładne zidentyfikowanie patogena. n
Beata Hetman
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
[email protected]
Czy Phytophthora spp. zagraża
malinom i truskawkom?
Nazwa rodzaju Phytophthora w dosłownym tłumaczeniu oznacza „niszczyciel roślin”. Rodzaj Phytophthora należy do grupy organizmów grzybopodobnych. W obrębie tego rodzaju do najważniejszych gatunków zagrażających
plantacjom truskawki i maliny należą
Phytophthora cactorum, Phytophthora
fragariae var. fragariae i Phytophthora
fragariae var. rubi.
nach odmian ‘Honeoye’, ‘Kent’, ‘Tudla’
i ‘Elkat’, przy czym choroba występowała
znacznie częściej na plantacjach zakładanych z sadzonek frigo i doniczkowanych.
W następnych latach patogen był notowany na terenie kraju w różnym nasileniu.
W roku 2014 izolowano P. cactorum
z wielu plantacji, co było zapewne związane ze sprzyjającymi dla jego rozwoju
warunkami pogodowymi.
Phytophthora cactorum jest glebowym organizmem polifagicznym
występującym w strefie klimatu umiarkowanego. Truskawkę i poziomkę poraża wyspecjalizowana rasa P. cactorum
wywołując choroby: zgniliznę korony
truskawki, skórzastą zgniliznę owoców. W Polsce pierwsze objawy choroby
stwierdzono w 1994 roku na sadzonkach odmiany ‘Elsanta’. Od 2000 roku
zgniliznę obserwowano także na rośli-
Objawy
Typowe pierwotne objawy obserwuje
się na przekroju skróconego pędu (korony) w postaci brązowej zgnilizny (fot.1).
W uprawie polowej zgnilizna najczęściej
rozwija się w części środkowej korony,
od porażonego rozłogu lub w miejscu
wyrastania korzeni i widoczna jest już na
początku kwitnienia roślin. Zaatakowana
tkanka początkowo jest wodnista i zabarwiona na jasnobrązowo, później przybie-
Informator
ra barwę intensywnie brązowoczerwoną
(fot.1). Porażane mogą być również ogonki liściowe, wyrastające z zainfekowanej
korony. W uprawie pod osłonami charakterystyczną nekrozę obserwuje się w górnej części korony. Zarodniki P. cactorum,
które rozprzestrzeniają się z wodą podczas podlewania, zakażają główny pąk.
W wyniku porażenia systemu korzeniowego dochodzi do więdnięcia, zarówno
młodych, jak i starszych liści na pojedynczych roślinach, które często przybierają
niebieskozielone zabarwienie. Następnie
cała roślina więdnie i zamiera (fot. 2).
W krótkim czasie obserwuje się placowe
zamieranie roślin. Przy próbach wyjęcia
porażonych roślin z podłoża, górna część
korony często odrywa się, a jej pozostała
część, wraz z systemem korzeniowym,
zostaje w glebie.
Niestety coraz częściej P. cactorum
obserwowana jest na plantacjach matecz-
35
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Fot. 1. Objawy zgnilizny korony
– nekroza tkanek
Fot. 2. Więdnięcie i zamieranie
całych roślin
Fot. 3. Zarodnie pływkowe
(zoosporangia) z zarodniki pływkowymi
nych. Istnieje więc duże ryzyko rozprzestrzeniania się tego patogena wraz
z sadzonkami. Na porażonych roślinach
matecznych objawy zgnilizny korony truskawki mogą być widoczne także na
rozłogach, w postaci zbrązowienia ich
wierzchołkowej części. W związku z tym,
przed zakupem sadzonek, trzeba zwracać uwagę na rozłogi, które powinny być
zielone. Jeśli końcowa część jest zbrązowiała i zgniła, to należy przeciąć koronę
i sprawdzić czy nie ma tam charakterystycznej zgnilizny.
W czasie suchych i upalnych miesięcy
aktywność P. cactorum zostaje wstrzymana, a rozwój zgnilizny wewnątrz korony może być zahamowany. Jednakże
rozpoczęty proces chorobowy prowadzi
do karłowatości, a sadzonki pobrane
z porażonych bezobjawowo roślin również są zainfekowane. Pole, na którym
stwierdzono P. cactorum pozostaje zakażone przez następnych kilka lat.
pędu, zoospory kiełkują i infekują tkankę
korony. W późniejszych etapach rozwoju
procesu chorobowego, wewnątrz porażonych tkanek patogen tworzy liczne oospory. Na powierzchni korony, w warunkach
zwiększonej wilgotności tworzy wiele,
odpadających zoosporangiów, a w nich
infekcyjne zoospory. Zarówno zarodnie
pływkowe, jak i zarodniki pływkowe mogą
rozprzestrzeniać się na plantacji wraz
z wodą podczas opadów lub przez systemy nawadniające. Aby doszło do infekcji
przez P. cactorum wystarczające jest zwilżenie powierzchni korony utrzymujące się
zaledwie przez jedną godzinę i optymalna
temperatura powietrza od 17ºC do 25ºC.
Części porażonej korony gniją i pozostają
w glebie, gdzie patogen przeżywa zimę,
a w roku następnym jest sprawcą nowych
infekcji.
P. cactorum jest gatunkiem strefy
umiarkowanej, wobec tego optymalna temperatura jego wzrostu wynosi
23–25ºC, minimalna 2ºC, a maksymalna
31ºC. Do infekcji i rozwoju procesu chorobowego dochodzi również w czasie
przechowywania sadzonek.
Pojawienie się pierwszych objawów
choroby na plantacji zazwyczaj jest uzależnione od terminu sadzenia. Plantacje
zakładane wiosną są znacznie silniej
porażane, aniżeli te jesienne. Wiosną,
objawy choroby najczęściej są dobrze
widoczne po posadzeniu roślin oraz
pomiędzy kwitnieniem a zbiorami. Na
plantacjach zakładanych jesienią zwykle
nie obserwuje się objawów choroby w tym
samym roku, aczkolwiek w warunkach
pogodowych, ktore sprzyjają rozwojowi
P. cactorum, można je obserwować już po
upływie jednego do czterech tygodni od
posadzenia roślin.
Straty na plantacji są uzależnione
od terminu sadzenia, warunków klimatycznych, odmiany i rodzaju sadzonek.
Sadzonki typu frigo uważa się powszechnie za bardziej podatne na porażenie
przez patogen, co prawdopodobnie jest
związane z terminem sadzenia. Ponadto
stwierdzono, że sadzonki takie mogą
zamierać jeszcze w chłodni, zanim rozwiną się liście.
P. cactorum jest sprawcą także skórzastej zgnilizny owoców truskawki.
W roku 1995 po raz pierwszy stwierdzono występowanie tej choroby w Polsce
na truskawce odmiany ‘Syriusz’, uprawianej w okolicach Poznania. Choroba
bardzo licznie występuje w latach z dużą
ilością opadów w okresie dojrzewania
owoców, powodując ich masowe gnicie.
Zakażenia dokonują zarodniki pływkowe, które kiełkują na powierzchni owocu
w obecności wody. Wystarczy dwugodzinny okres zwilżenia w temperaturze
18–21ºC, aby doszło do infekcji. W wyniku zakażenia na owocach pojawiają się
jasnobrunatne, suche, matowe plamy.
W miejscach przebarwień miąższ jest
włóknisty i stawia opór przy krojeniu.
Infekcja i rozwój choroby
P. cactorum przeżywa zimę w postaci
grubościennych zarodników przetrwalnikowych (oospor). Pozostają one w glebie
przez wiele lat. Wiosną, oospory kiełkują
i tworzą zarodnie pływkowe (zoosporangia) (fot. 3). Wewnątrz nich formują się
urzęsione zarodniki pływkowe (zoospory),
które mają zdolność aktywnego poruszania się w roztworze glebowym. W obecności wody, na powierzchni skróconego
36
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
W tkankach porażonych owoców obserwowano żółtobrunatne oospory. Infekcji
mogą ulegać owoce w różnych stadiach
dojrzałości. Charakteryzują się nieprzyjemnym zapachem i gorzkim smakiem,
co jest symptomem diagnostycznym tej
choroby.
Źródłem patogena mogą być porażone truskawki lub zakażona gleba. Na
plantacji może on rozprzestrzeniać się
poprzez system nawadniający lub na
narzędziach rolniczych. Z pola na pole
może być przenoszony wraz z zakażoną glebą, zainfekowanymi sadzonkami,
spływającą wodą, a także na narzędziach
rolniczych.
Zapobieganie:
•zakładać plantacje ze zdrowych, kwalifikowanych sadzonek;
•zwracać szczególną uwagę na zdrowotność sadzonek importowanych;
•oglądać sadzonki przed zakupem – zwłaszcza na miejsce po rozłogu – końcówka
rozłogu powinna być zielona, a na przekroju jasna, jeżeli jest zbrązowiała, należy
przeciąć koronę sadzonki, aby sprawdzić,
czy występuje nekroza;
•wybierać pole dobrze zdrenowane i unikać tych z okresowo zalegającą wodą;
•prowadzić zalecane zabiegi agrotechniczne i odpowiednie nawożenie;
•usuwać porażone rośliny i niszczyć (nie
kompostować – patogen przeżywa na
resztkach roślinnych i może być w następnych latach wprowadzony ponownie
na pola);
•unikać pozyskiwania sadzonek z roślin
wykazujących objawy porażenia lub z plantacji, na której stwierdzono obecność P. cactorum;
•zaprzestać uprawy truskawek na porażonym polu;
•uprawiać na podniesionych zagonach, co
przyspiesza obsychanie owoców i zmniejsza ryzyko infekcji;
•ściółkować plantacje, co chroni owoce
przed kontaktem z glebą i wyraźnie ogranicza ich infekcje.
W sprzyjających warunkach atmosferycznych grzyb P. cactorum może porażać większość uprawianych odmian truskawki.
Niestety, do dzisiaj w Polsce nie zarejestrowano fungicydów do zabezpiecza-
nia systemu korzeniowego sadzonek,
natomiast w Holandii stosuje się preparat
Aliette 80 WG (fosetyl glinu) – do moczenia sadzonek przed posadzeniem oraz
ich podlewania lub opryskiwania nalistnego. Najlepsze efekty uzyskuje się przez
moczenie sadzonek oraz podlewanie
posadzonych roślin. Stosowanie tego preparatu jest powszechnie praktykowane
w wielu holenderskich szkółkach, gdzie
opryskiwane są plantacje mateczne, kilka
razy w sezonie, aby utrzymać wysoką
zdrowotność roślin. W Wielkiej Brytanii,
do walki z patogenami powodującymi
zgniliznę korony oraz czerwoną zgniliznę korzeni truskawki, ogrodnicy mają do
dyspozycji preparaty Paraat (dimetomorf)
– może być stosowany tylko jeden raz
w sezonie oraz Fenomenal (fenamidon
i fosetyl glinu) – środek ten nie tylko
zwalcza sprawcę choroby, ale również
wzmacnia naturalną odporność rośliny,
aktywizując mechanizmy ochronne przed
infekcją. Oba środki należy stosować
35 dni przed zbiorem owoców.
Jednym z najgroźniejszych patogenów truskawki jest Phytophthora fragariae var. fragariae, który powoduje
czerwoną zgniliznę korzeni truskawki.
Potencjalnymi roślinami żywicielskimi
są wszystkie gatunki rodzaju Fragaria
występujące w większości krajów strefy
umiarkowanej. W Polsce P. fragariae var.
fragariae ma status organizmu kwarantannowego jeśli występuje na roślinach
rodzaju Fragaria przeznaczonych do
sadzenia. Każde podejrzenie wystąpienia
powodowanej przez ten patogen choroby
należy zgłosić w najbliższym oddziale
Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin
i Nasiennictwa.
Objawy
Rośliny wykazują typowe objawy już
po 10 dniach od zakażenia. Pojawiają się
one na nadziemnych częściach roślin,
późną wiosną lub wczesnym latem, szczególnie gdy uprawa prowadzona jest na
nisko położonych, mokrych stanowiskach.
Obserwowane są pojedyncze ogniska lub
grupy porażonych roślin, które często
nie rozwijają się lub wykazują tylko nieznaczny wzrost. Rośliny mogą zamierać
tuż przed owocowaniem lub wytwarzać
Informator
nieliczne, drobne owoce. Młode liście
zazwyczaj przybierają niebiesko-zieloną
barwę, a starsze żółtą lub czerwoną.
W warunkach wysokiej wilgotności i temperatury poniżej 20ºC patogen szybko się
rozprzestrzenia, porażając kolejne rośliny.
Po wykopaniu rośliny widoczny jest
słabo rozwinięty i gnijący system korzeniowy. Korzenie boczne włośnikowe zwykle są mocno zgniłe i najczęściej odpadają już podczas wykopywania. Korzenie
przybyszowe gniją od wierzchołka i często przebarwiają się na szaro-brązowo,
dając charakterystyczne objawy zwane
„szczurzymi ogonkami”. Po przecięciu
korzeni górna część jest biała i niegnijąca, ale widoczne jest winnoczerwone, do
ceglastoczerwonego zabarwienie walca
osiowego, stąd nazwa choroby – czerwony rdzeń. Przebarwienia te najczęściej są
widoczne tylko zimą i wiosną. W dalszej
części sezonu korzenie przebarwiają się
na czarno i zamierają.
Czerwona zgnilizna korzeni truskawki
powoduje poważne straty ekonomiczne,
wszędzie gdzie występuje. Przy masowym pojawie może całkowicie zniszczyć
plantacje, tym bardziej, że wszystkie
powszechnie uprawiane odmiany truskawek wykazują wysoką podatność na
porażenie.
Infekcja i rozwój choroby
Grzyb zimuje w formie zarodników
przetrwalnikowych (oospor). W sprzyjających warunkach – wysokiej wilgotności
gleby i optymalnej temperaturze 10–17ºC
(rozwój przebiega jeszcze w temperaturze 2ºC, lecz nie następuje w 25ºC),
oospory kiełkują, tworząc zarodnię pływkową, z której uwalniają się zarodniki
pływkowe. Urzęsione zarodniki pływkowe docierają do wierzchołków korzeni,
gdzie tworzą strzępki kiełkowe i wnikają do korzenia. Dalej grzyb rozwija się
przede wszystkim w obrębie walca osiowego wzrastając wzdłuż niego. Grzybnia
wyrasta na zewnątrz porażonych korzeni
wytwarzając kolejne sporangia z zarodnikami pływkowymi, które stają się źródłem
infekcji sąsiednich roślin. Ponieważ bezbrodawkowe sporangia wytwarzane są
w ciągu kilku dni, w sezonie patogen
może dokonywać infekcji wielokrotnie.
W miarę ich rozwoju, w walcu osiowym
37
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
perydermy i mogą zajmować powierzchnię do 20 do 30 cm, nad poziomem gleby.
System korzeniowy zakażonych roślin
gnije i widoczne są tylko pojedyncze
białe korzenie włośnikowe. Na grubszych
korzeniach obserwuje się wewnętrzne
przebarwienia, które ostro odcinają się od
zdrowej, jasnej tkanki.
Infekcja i rozwój choroby
Fot. 4. Nekrotyczne plamy w dolnej
części pędów maliny
Fot. 5. Młode zamierające pędy
z pastoralnym zagięciem
tworzą się liczne oospory. Grzyb jest
homotaliczny – jeden szczep grzyba jest
zdolny do tworzenia oospor. Ostatecznie
gnicie porażonych korzeni powoduje, że
znaczne ilości oospor dostają się do gleby,
gdzie bez obecności rośliny żywicielskiej
mogą przetrwać ponad 4 lata, a żywotność
zachowują nawet przez 15–17 lat.
Nasilenie choroby obserwuje się po
okresach wilgotnej i chłodnej pogody, typowej dla późnej jesieni i wczesnej wiosny.
Patogen może być rozprzestrzeniany z porażonym materiałem roślinnym
(również bezobjawowo – latentnie), albo
z zakażoną glebą, natomiast na polu za
pośrednictwem systemu nawadniającego
lub narzędzi rolniczych. Z pola na pole
jest przenoszony z zakażonym podłożem, zainfekowanymi sadzonkami lub na
zanieczyszczonych narzędziach.
może porażać większość uprawianych
odmian truskawki.
Zapobieganie:
•używać certyfikowanego, zdrowego,
materiału nasadzeniowego;
•zwracać szczególną uwagę na zdrowotność sadzonek importowanych;
•oglądać sadzonki przed zakupem – zwracać uwagę na system korzeniowy – zbrązowiałe, zgniłe wierzchołki;
•unikać stanowisk źle zdrenowanych;
•używać własnych narzędzi i maszyn do
zabiegów agrotechnicznych;
•czyścić maszyny z gleby i resztek roślinnych.
W sprzyjających warunkach atmosferycznych grzyb P. fragariae var. fragariae
38
Jednym z groźniejszych patogenów
maliny jest Phytophthora fragariae var.
rubi, który powoduje zgniliznę korzeni
maliny. Podstawowymi żywicielami są
uprawiane odmiany malin.
Objawy
Choroba często rozpoczyna się od
małych, lokalnych ognisk, które powiększają się szczególnie na plantacjach
u podnóży stoków. Objawy pojawiają się
zwykle w górnych partiach roślin, późną
wiosną lub wczesnym latem. Na niektórych owocujących pędach pąki nie rozwijają się, a na innych jedynie pąki boczne.
Owocujące pędy zamierają i zasychają
przed lub podczas owocowania (fot. 4).
Kiedy tkanka miękiszowa u podstawy tych
pędów zostanie usunięta, odsłonięte pod
nią drewno jest zwykle przebarwione na
kolor czerwonawo-brązowy do brązowo-czarnego. Obserwuje się brak młodych,
jednorocznych pędów. Bardzo wczesnym
i przydatnym w praktyce symptomem jest
brak wiosennych odrostów w międzyrzędziach roślin. Młode pędy zamierają tworząc charakterystyczne pastoralne zagięcie (fot. 5). Liście brązowieją lub czerwienieją znacznie wcześniej niż jesienią
(przedwczesne jesienne przebarwianie).
Czarno-purpurowe plamy mogą wystąpić
w dolnej części młodych pędów (fot. 4),
które są lepiej widoczne po usunięciu
Na plantacje malin Phytophthora
fragariae var. rubi. dostaje się przede
wszystkim z porażonymi sadzonkami. Szczegółowy opis infekcji i rozwoju
grzyba jest bardzo podobny, jak grzyba
P. fragariae var. fragariae.
Phytophthora fragariae var. rubi.
może rozprzestrzeniać się wraz z wodą
powierzchniową i w sączkach drenarskich. Łatwo przenosi się również z glebą
na narzędziach i innym sprzęcie. Tym
niemniej, najważniejszą drogą rozprzestrzeniania się choroby i opanowywania
plantacji w różnych krajach, jest materiał
nasadzeniowy maliny.
Zapobieganie:
•używać certyfikowanego, zdrowego,
materiału nasadzeniowego;
•zwracać szczególną uwagę na zdrowotność sadzonek importowanych;
•unikać stanowisk źle zdrenowanych;
•używać własnych narzędzi i maszyn do
zabiegów agrotechnicznych;
•maszyny oczyścić z gleby i resztek
roślinnych;
W sprzyjających warunkach atmosferycznych grzyb P. fragariae var. rubi może
porażać większość uprawianych odmian
maliny.
Niestety, do dzisiaj w Polsce, nie
zarejestrowano fungicydów do zabezpieczenia systemu korzeniowego sadzonek
maliny.
Objawy więdnięcia, karłowacenia i placowego zamierania truskawki i maliny
mogą być spowodowane zarówno czynnikami infekcyjnymi, jak i żerowaniem
szkodników. W celu identyfikacji sprawcy
oraz dobrania właściwych i skutecznych
środków ochrony roślin niezbędne jest
przeprowadzenie szczegółowych badań
laboratoryjnych, które potwierdzą lub
wykluczą obecność Phytophthora spp. n
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Paweł Krawiec
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
[email protected]
Analiza ryzyka w uprawie maliny na podstawie
obserwacji z ostatnich sezonów
Podstawowym czynnikiem od którego zależy sukces w uprawie maliny jest układ warunków pogodowych zimą oraz podczas
sezonu wegetacyjnego. O wielkości plonu decydują niskie temperatury zimą, przymrozki wiosenne oraz niedobór lub nadmiar
opadów. Ponadto warunki meteorologiczne wzmacniają lub ograniczają presję ze strony agrofagów zagrażających tej uprawie.
Uszkodzeniom mrozowych ulegają pędy lub pąki kwiatowe
maliny. Szkody mrozowe na odmianach tradycyjnych, w mniejszym lub większym stopniu, obserwuje się corocznie. Są powodowane przez ocieplenia w styczniu i lutym, po których następują
nawroty niskich temperatur. Znaczące uszkodzenia mrozowe
wystąpiły w latach: 1980, 1986, 1987, 2001, 2005, 2012, 2013,
2014. Wielkość szkód zależy od odmiany oraz od stopnia porażenia pędów przez pryszczarka namalinka łodygowego oraz
grzyby, powodujące zamieranie pędów maliny. Przykładowo
w 2005 roku, na Lubelszczyźnie, po ciepłym styczniu (średnia
temperatura dobowa 0,0°C) nastał mroźny luty (z temperaturą
minimalną -19,3°C) oraz marzec (z temperaturą minimalną
-13,5°C). Stwierdzono wówczas uszkodzenia pędów oraz pąków
kwiatowych na następujących odmianach (%): ‘Willamette’
(82,6 i 91,8), ‘Tulameen’ (77,3 i 88,0) ‘Beskid’ (70,4 i 89,2),
‘Laszka’ (59,8 i 76,3), ‘Malling Seedlling’ (60,0 i 59,2), ‘Canby’
(56,1 i 92,8), ‘Glen Ample’ (52,1 i 75,0), ‘Veten’ (48,1 i 89,6),
‘Benefis’ (40,0 i 88,9) ‘Octavia’ (35,6 i 90,0). W latach 2013
i 2014, najbardziej ucierpiały plantacje odmian ‘Glen Ample’
i ‘Laszka’, a najmniej ‘Malling Seedling’. Uszkodzenia mrozowe,
w tych ostatnich dwóch latach, nie wpłynęły jednak znacząco na
uzyskane plony, ponieważ duże zasoby wody podczas wegetacji
sprzyjały regeneracji i wzrostowi roślin.
Ryzyko pogodowe występuje też w uprawie odmian powtarzających owocowanie. Oprócz szkód mrozowych, olbrzymie
znaczenie ma w tym przypadku niedobór opadów lub ich nadmiar
podczas zbiorów (zwłaszcza kilkudniowe lub kilkunastodniowe
obfite opady, występujące na przełomie sierpnia i września).
W ciągu ostatnich 12 lat najwyższe plony zebrano, gdy koniec
sierpnia, wrzesień oraz październik były ciepłe i nie obfitowały
w opady, były to lata: 2003, 2004 i 2011.
Uszkodzenia mrozowe odmian powtarzających najczęściej
występują w dwóch przypadkach. Pierwszy z nich ma miejsce
podczas bezśnieżnych zim, po wystąpieniu dużych spadków
temperatury. Obserwuje się wówczas uszkodzenia systemu
korzeniowego objawiające się słabym wyrastaniem nowych
pędów wiosną. Sytuacja taka wystąpiła po zimie 2011/2012,
kiedy to w lutym, przy braku pokrywy śnieżnej, temperatura
spadła do -22,6°C. Drugim zagrożeniem dla roślin są wiosenne
przymrozki, które mogą niszczyć lub uszkadzać wyrosłe już
jednoroczne pędy albo ich wierzchołki. Tego typu szkody odnotowano na Lubelszczyźnie trzykrotnie (lata: 2005, 2009, 2014),
przy spadkach temperatur od -1,0 do -6,5°C. W wyniku tego typu
uszkodzeń dochodzi do 2–3-tygodniowego zahamowania wzrostu pędów. Następnie pędy wznawiają wzrost, rozgałęziając się
intensywnie. Powoduje to zwykle opóźnienie dojrzewania owoców i często zmniejsza plonu. Najprostszą metodą ograniczenia
wiosennych szkód jest okrywanie roślin białą włókniną.
Negatywny wpływ nadmiaru opadów w okresie zbiorów
(koniec sierpnia, wrzesień lub październik) na plon malin obserwowano w latach: 2006, 2007, 2008, 2009, 2010 i 2014, natomiast
niedobory wody w latach 2010 i 2013, występowały okresowo
– w wyniku nierównomiernego rozkładu opadów. Dodatkowo
w 2013 roku, pod koniec lipca i w pierwszej dekadzie sierpnia,
wystąpiły okresy wysokich temperatur przekraczających 30°C
powodując oparzenia słoneczne owoców. Był to sezon, który
przypomniał jak efektywną inwestycją jest nawadnianie na plantacji malin. Przykładowo podaje się, że w latach o przeciętnej
sumie opadów, plon malin pod wpływem nawadniania może
wzrosnąć od 34 do 49%, a w latach suchych od 165 do 203%
(badania prowadzone na odmianach ‘Norna’ i ‘Veten’) (RumaszRudnicka i in. 2005). Produktywność netto 1 mm wody dla tych
odmian wyniosła przeciętnie 39,8 kg/mm/ha (‘Norna’) oraz
49 kg/mm/ha (‘Veten’).
W sezonach, w których występują obfite opady oraz duże
wahania temperatury na początku wegetacji pojawiają się problemy z optymalnym odżywieniem malin. Dobrym przykładem
jest rok 2014, kiedy to jako pierwsze obserwowano braki fosforu.
W takiej sytuacji efektywnym rozwiązaniem są zabiegi dokarmiania pozakorzeniowego tym składnikiem. Był to również kolejny
sezon, w którym pojawiły się problemy z optymalnym odżywieniem potasem, zwłaszcza odmian ‘Glen Ample’ oraz ‘Laszka’.
Fakt ten dowodzi, że zalecane obecnie liczby graniczne, określające zasobność gleby w ten składnik, wymagają korekty
w odniesieniu do nowych odmian maliny. Prawdopodobnie należy opracować nowe, zwiększone dawki nawożenia potasem lub
zastosować inną strategię nawożenia. W ostatnich dwóch latach
zaobserwowano, że najlepszą metodą poprawiającą odżywienie
roślin potasem jest aplikowanie nawozów w dwóch dawkach:
wiosną oraz na początku kwitnienia, przy czym druga dawka
powinna być zastosowana w formie saletry potasowej. Dobrym
rozwiązaniem, które sprawdzało się na lubelskich plantacjach,
było stosowanie nawozu Unica Calcium (saletra potasowa
+ saletra wapniowa), co jednocześnie umożliwiało zaopatrzenie
Informator
39
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
roślin w azot, czyli składnik, którego deficyt w tym sezonie stwierdzano w liściach malin.
Nadmierne opady przyczyniają się również do niszczenia
struktury gleby. Zjawisko to najczęściej występuje na plantacjach,
na których stosuje się ugór mechaniczny, na całej ich powierzchni. Mocno nawilżona gleba utrudnia wykonywanie zabiegów
ochrony, a w czasie zbiorów jest przyczyną zanieczyszczeń
mechanicznych owoców, znajdujących się na pędach położonych nisko nad ziemią. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem
jest system obejmujący często koszoną murawę między rzędami
oraz ugór herbicydowy w rzędach roślin. Niestety w tym momencie brak jest wystarczającej liczby herbicydów zrejestrowanych
w uprawie maliny. Do dyspozycji są jedynie trzy graminicydy
(Agil 100 EC, Aria 100 EC i Fusilade Forte 150 EC), jeden herbicyd kontaktowy Basta 150 SL oraz doglebowy Kerb 50 WP.
W związku z tym, niektórzy plantatorzy ryzykują i sięgają po
herbicydy zarejestrowane w innych uprawach. Negatywne skutki
takiego postępowania obserwowano w minionym sezonie, na
wielu lubelskich plantacjach. Zastosowano na nich herbicyd
doglebowy zarejestrowany w uprawie kukurydzy (zawierający
terbutylazynę i mezotrion), co spowodowało poważne uszkodzenia roślin, a w niektórych przypadkach całkowite zniszczenie
upraw.
W ostatnim sezonie obserwowano silną presję ze strony
patogenów powodujących choroby grzybowe maliny. Ryzyko
wystąpienia szarej pleśni, powodujące gnicie owoców oraz
zamieranie pędów, było największe od czterech lat (rys. 1 i 2),
i przez większość sezonu wegetacyjnego przekraczało 50%.
Podczas kwitnienia odmian tradycyjnych (41 dni) spadło około
200 mm deszczu w ciągu 20 dni. Średni indeks ryzyka infekcji
Botrytis cinerea w tym okresie wyniósł 58% i wahał się od 29% do
77% (dla porównania w 2011 r. – 24,5%, 2012 r. – 40,0%, 2013 r.
– 54,1%). Natomiast w czasie kwitnienia odmian powtarzających
owocowanie, trwającego około 24 dni, bezdeszczowych dni było
11. Średni indeks ryzyka infekcji wyniósł 52,6%, wahał się od
18% do 90% i był zdecydowanie wyższy od indeksu w latach
poprzednich (2011 r. – 47,7%, 2012 r. – 39,6%, 2013 r. – 21%).
Dodatkowo pleśnieniu owoców obu typów odmian sprzyjały
obfite opady, które występowały najczęściej pod koniec dnia.
Powodowało to długotrwałe utrzymywanie się wilgoci na roślinach i sprzyjało rozwojowi grzyba.
W minionym sezonie największe straty w plonach odmian
letnich wystąpiły w połowie zbiorów, gdy zagrożenie szarą pleśnią osiągnęło 90%. Można było wtedy zaobserwować wpływ
rozstawy sadzenia roślin na skuteczność programów ochrony, oraz wielkość strat spowodowanych pleśnieniem owoców.
W tym celu porównano dwie kwatery odmiany ‘Polana’, różniące
się szerokością międzyrzędzi: 3,5 m i 3,0 m. W kwaterach tych
wyznaczono poletka kontrolne (bez ochrony), a na pozostałej
części zastosowano standardowy program obejmujący 7 zabiegów grzybobójczych, od momentu osiągnięcia przez pędy wysokości 50–60 cm do początku zbiorów. Program oparto na fungicydach Signum 33 WG (2×), Mythos 300 SC (2×), Rovral Aquaflo
500 SC (1×), Switch 62,5 WG (1×) i Teldor 500 SC (1×). W kontroli średnie straty dla całego okresu zbiorów w kwaterze o szer-
40
szych międzyrzędziach wyniosły 13,3% i wahały się od 22,8 do
36,0% w pełni zbiorów. Przy węższych międzyrzędziach wzrosły
średnio do 19,4%, i w pełni zbiorów zawierały się w granicach od
34,2 do 47,9%. Podobny schemat wyników uzyskano na obszarze, gdzie stosowano program ochrony przeciwko szarej pleśni.
W kwaterze z większą rozstawą program był skuteczniejszy
i średnie porażenie owoców wyniosło 8,2% dla całego okresu
zbiorów oraz wahało się od 15,9 do 19,4% w pełni zbiorów.
Natomiast w kwaterze o węższych międzyrzędziach porażenie
w okresie całych zbiorów osiągnęło 9,1%, i w pełni zbiorów
wahało się od 18,6 do 19,8%. Podobny układ wyników uzyskano
oceniając występowanie zamierania pędów maliny.
W 2014 roku, w związku z deszczową pogodą, na niektórych lubelskich plantacjach założonych z odmian ‘Laszka’
i ‘Polka’ pojawiły się objawy sugerujące występowanie agrofaga
pochodzenia glebowego. W Katedrze Ochrony i Kwarantanny
Roślin UP w Lublinie z porażonych roślin wyizolowano patogena
z rodzaju Phytophthora, powodującego zgniliznę korzeni maliny
(został opisany w poprzednim referacie). Należy liczyć się z tym,
że w najbliższych latach zagrożenie ze strony tego agrofaga
będzie się zwiększało ze względu na dużą wrażliwość niektórych odmian aktualnie uprawianych. Obecnie nie ma możliwości
zwalczania tej choroby środkami chemicznymi. Pozostają jedynie
metody agrotechniczne, takie jak: uprawa na zagonach, zdrenowanie pola, zabiegi poprawiające strukturę gleby, racjonalne
nawadnianie i najważniejsze – zdrowy materiał szkółkarski.
Rys.1. Wielkość indeksu ryzyka infekcji Botrytis cinerea,
na podstawie modelu chorobowego iMetos w sezonie 2012
i 2013 (woj. lubelskie – Karczmiska)
Rys. 2. Wielkość indeksu ryzyka infekcji Botrytis cinerea,
na podstawie modelu chorobowego iMetos w sezonie 2013
i 2014 (woj. lubelskie – Karczmiska)
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
W ostatnim sezonie obserwowano masowe występowanie
objawów zawirusowania malin na plantacjach różnych odmian.
Jest to wynik niekontrolowanego pozyskiwania materiału
nasadzeniowego z plantacji produkcyjnych oraz niewłaściwej
ochrony przeciwko mszycom i niektórym roztoczom – lub jej
braku. Zapewne w najbliższych latach będzie to jeden z podstawowych czynników ograniczających plony oraz pogorszających jakoś owoców. Dzięki współpracy z prof. M. Cieślińską,
z Pracowni Wirusologii Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach,
oznaczono kilkadziesiąt prób materiału roślinnego pobranego
z lubelskich plantacji malin różnych odmian. W większości prób
stwierdzono obecność wirusów, np. wirusa krzaczastej karłowatości maliny (RBDV) – przenoszonego z pyłkiem, wirusa
żółtaczki nerwów liści maliny (RYNV) – przenoszonego przez
mszyce, wirusa plamistości liści maliny (RLBV) – przenoszonego przez szpeciela przebarwiacza malinowego oraz wirusa
cętkowanej plamistości liści maliny (RLMV) – przenoszonego
przez mszyce. Wymienione agrofagi występowały również
w kompleksach, takich jak: wirus żółtaczki nerwów liści maliny
i wirus krzaczastej karłowatości maliny oraz wirus żółtaczki
nerwów liści maliny i wirus cętkowanej plamistości liści maliny,
wywołujący mozaikę maliny (więcej na ten temat w poprzednim
referacie).
Rok 2014 był kolejnym, w którym obserwowano silne porażenie plantacji przez sprawcę rdzy maliny. Problem ten nie
dotyczy już tylko, jak w latach poprzednich, odmiany ‘Polka’.
Rdza wystąpiła również na odmianach ‘Glen Ample’, ‘Beskid’
oraz ‘Polana’. Pierwsze objawy na odmianie ‘Polka’ stwierdzono na górnej stronie dolnych liści, już w połowie maja. Były to
skupienia ogników (ecjów) w postaci pomarańczowych czarek.
Są one wypełnione zarodnikami ognikowymi (ecjosporami).
W lipcu symptomy wystąpiły na dolnej stronie liści w postaci
pomarańczowordzawych skupień (urediniów) zarodników rdzawnikowych (urediniospor). Ostatnim stadium rozwojowym rdzy
(sierpień–wrzesień) było pojawianie się wśród pomarańczowych
urediniów – czarnych skupień (telii) zarodników przetrwalnikowych (teliospor). Ponadto, w niektórych rejonach kraju, po raz
pierwszy w tym sezonie, rdza wystąpiła również na owocach
odmiany ‘Polka’, dyskwalifikując je całkowicie z obrotu handlowego. Porażenie liści powoduje przedwczesną defoliację roślin
– obniżając plon i osłabiając roślin, które źle przygotowują się
do spoczynku zimowego i są podatne na uszkodzenia mrozowe
zimą. Taka sytuacja miała miejsce po zimie 2011/2012. Problem
z rdzą w ostatnich latach wynika z masowych nasadzeń odmiany
‘Polka’, która okazała się wyjątkowo wrażliwa na tę chorobę,
a także braku fungicydów, umożliwiających efektywną walkę
z tą chorobą. Pewne ograniczenie występowania rdzy można
uzyskać, rozpoczynając opryskiwanie roślin po zauważeniu
pierwszych objawów, preparatem zawierającym piraklostrobinę,
oraz stosując pozakorzeniowe żywienie malin siarką.
Na koniec warto zwrócić uwagę na zagrożenia ze strony
kilku gatunków szkodników, które obok roztoczy (opisanych
w poprzednim referacie) mogą być poważnym problemem.
Przede wszystkim, zakładając plantację maliny, nie można lekceważyć obecności szkodników glebowych. Takie zaniedbania
obserwuje się w ostatnich dwóch latach. Coraz częściej młode
plantacje zakładane są w pośpiechu, na nieprzygotowanych
stanowiskach, bezpośrednio po likwidacji wieloletnich, mniej
opłacalnych nasadzeń innych gatunków. Obecne w takiej glebie
pędraki, drutowce lub opuchlaki mogą być przyczyną likwidacji
nowo założonej plantacji. Dlatego też, przed sadzeniem roślin
z pola należy pobrać losowo próbki gleby, w celu określenia
nasilenia występowania w niej szkodników glebowych. Zaleca
się z 1 ha pobrać do przesiania próbki z 32 dołków o wymiarach
25×25 cm i głębokości 0–25cm. Odpowiada to powierzchni
2 m2. Jeśli liczebność larw przekracza próg zagrożenia 1 szt./m2,
to pod uprawę najlepiej jest wybrać inne pole – nie zasiedlone
przez szkodniki. Aby ograniczyć ich populację, przed założeniem plantacji, można wykonać kilkakrotną uprawę gleby
w okresie maj–sierpień używając pługa, brony talerzowej lub
glebogryzarki. Również zastosowanie na polu (przez pewien
czas) czarnego ugoru pozbawia pędraki pokarmu i spowoduje
częściowe ich wyginięcie. Warto również pamiętać o przedplonie
w postaci gryki, która w swoich korzeniach zawiera taniny
– hamujące rozwój pędraków.
W ostatnich latach, na plantacjach odmian tradycyjnych,
oraz w niektórych latach, na plantacjach odmian powtarzających
owocowanie, wiele problemów sprawiał pryszczarek namalinek
łodygowy (Resseliella theobaldi Barnes). Jest to brunatnopomarańczowa muchówka, wielkości około 1,5–2 mm. Szkodliwe są
2,5 mm larwy, początkowo jasnoróżowe, potem pomarańczowe,
żerujące pod skórką pędu. Zwykle w jednym miejscu występują
w ilości od kilku do kilkunastu sztuk. W wyniku ich żerowania
pęka i łuszczy się kora, a następnie dochodzi do porażenia przez
grzyby, powodujące zamieranie pędów. Uszkodzone pędy słabiej
plonują, często się łamią w zainfekowanym miejscu, a pozostawione na drugi rok – przemarzają zimą. W Polsce gatunek ten
występuje w ciągu roku w trzech pokoleniach. Lot osobników
dorosłych może odbywać się już od końca kwietnia do września
lub października.
Najefektywniejsze zwalczanie szkodnika opiera się na monitoringu lotu muchówek za pomocą pułapek delta z feromonem
samicy – do odławiania samców. Feromony można zakupić
w Hiszpanii i w Anglii. Bez pułapek – termin zabiegu może być
trudny do ustalenia i często jest nietrafiony, a zabieg nieskuteczny. Na obszarze Lubelszczyzny zazwyczaj pierwszy zabieg
insektycydem należy wykonać pomiędzy połową a końcem
maja. Następnie należy go powtórzyć po około 14 dniach. Na
odmianach letnich zwalczanie muchówek prowadzi się przed
kwitnieniem oraz po zakończeniu zbioru owoców. Na odmianach
jesiennych zabiegi ochronne przeprowadza się tylko do początku
kwitnienia. Opryskiwane pędy należy dokładnie pokryć cieczą
– zwłaszcza ich dolne części.
Obserwując i analizując ostatnie 12 lat można stwierdzić,
że coraz większym ryzykiem jest obarczona uprawa odmian
powtarzających, natomiast bardziej „pewna” staje się uprawa
odmian owocujących na pędach dwuletnich. Potwierdziły tę tezę
zawłaszcza ostatnie dwa sezony, które były wyjątkowo trudne
pod względem agrotechnicznym. n
Literatura dostępna u Autora
Informator
41
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Marcin Ciebień, Paweł Krawiec, Leszek Rachoń
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
[email protected], [email protected], [email protected]
Wpływ stresu wodnego
na wzrost i owocowanie maliny
Woda jest podstawowym elementem
środowiska, wykorzystywanym w każdej działalności człowieka. Jej dostępność warunkuje możliwość prowadzenia
zarówno produkcji roślinnej, jak i zwierzęcej.
Położenie Polski w centralnej Europie
powoduje, że nad naszym terytorium
ścierają się masy powietrza oceanicznego i kontynentalnego, co wpływa na przejściowość klimatu. W takich warunkach
o stabilności plonowania maliny w znacznym stopniu decydują warunki wodne,
a jednym z głównych źródeł ryzyka
w produkcji rolniczej jest duża zmienność
sum opadu atmosferycznego w poszczególnych sezonach. Średnia roczna suma
opadu atmosferycznego w Polsce wynosi
550–600 mm. W porównaniu z innymi krajami europejskimi, Polska zaliczana jest do tych o małej ilości opadów
w ciągu roku.
Malina jest gatunkiem o dużych wymaganiach wodnych, zwłaszcza przed kwitnieniem oraz podczas wzrostu owoców.
Niedobór wody w tych terminach powoduje
drobnienie owoców, a w rezultacie obniżenie plonu, czasami drastyczne.
Wysokie potrzeby wodne maliny wynikają z faktu, że większość jej korzeni,
znajduje się w warstwie gleby od 0 do
15 cm, zaś w warstwie od 0 do 40 cm zlokalizowane jest około 75% całego systemy korzeniowego. Duże zapotrzebowanie
na wodę związane jest także z obfitym
uwodnieniem owoców dochodzącym do
85,9%.
Zarówno niedostatek, jak i nadmiar
wody są jednymi z ważniejszych czynników ograniczających wzrost i rozwój
maliny. Każdy stres wodny prowadzi do
fizjologicznych i biochemicznych zmian
w roślinie. Następuje zamykanie aparatów
szparkowych, a tym samym zmniejszenie
transpiracji i asymilacji dwutlenku węgla.
Powszechnie uważa się, że zamykanie
aparatów szparkowych jest jedną z głównych przyczyn ograniczenia natężenia
fotosyntezy. W warunkach polowych natężenie stresu wodnego zazwyczaj narasta
stopniowo, wraz z wyczerpywaniem się
zapasów wody w glebie. Od sprawnego przebiegu fotosyntezy oraz transportu
i dystrybucji asymilatów zależy wielkość
plonu. Zmiany w dystrybucji substancji
pokarmowych powodują konieczność
ograniczenia energochłonnych procesów wzrostu, a w skrajnych przypadkach
nawet rozwoju generatywnego.
W okresie zawiązywania owoców malina jest bardzo wrażliwa na stres wodny.
Warunkowane jest to silną konkurencją
o asymilaty między owocami, a organami
wegetatywnymi. Jedną z pierwszych reakcji roślin na umiarkowany stres wodny jest
zahamowanie wzrostu komórek liścia ograniczające jego powierzchnię. Długotrwały
i silny stres może powodować starzenie
się roślin i zrzucanie liści. Dzięki takiej
reakcji roślina traci mniej wody, ograniczając wielkość transpiracji, zmniejszając przy
tym powierzchnię asymilacyjną.
O powodzeniu produkcji maliny w warunkach polowych decydują rozkład i suma opadów atmosferycznych. W Polsce
suma ta rozkłada się nierównomiernie
na poszczególne miesiące i pory roku.
Polska zlokalizowana jest na obszarze
o przewadze opadów letnich, które stanowią 55–70% opadów rocznych. Jednakże
okresy niedoboru wody są nieprzewidywalne, i dlatego w jednym roku mogą być
dłuższe, a w kolejnym krótsze. Przyjmuje
się, że krzewy owocowe najlepiej rosną
Tabela 1. Rozkład opadów atmosferycznych w okresie wegetacyjnym w latach 2009–2014 w Zamościu
Opady atmosferyczne [mm]
Miesiąc
Optymalny rozkład opadów
atmosferycznych [mm]
2009 r.
2010 r.
2011 r.
2012 r.
2013 r.
2014 r.
IV
60,0
15,5
24,7
39,5
31,5
38,5
33,4
V
80,0
73,6
150,7
23,6
55,3
82,8
205,0
VI
80,0
84,4
82,1
101,8
79,6
143,5
44,2
VII
70,0
19,4
146,0
177,6
33,8
44,4
117,8
VIII
60,0
28,6
54,0
89,1
62,3
7,0
78,4
IX
50,0
48,5
147,6
1,8
39,5
60,4
46,4
SUMA
400,0
270,0
605,1
433,4
302,0
376,6
525,5
Źródło: opracowano na podstawie własnych badań
42
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Tabela 2. Liczba dni z opadem atmosferycznym w okresie wegetacyjnym w latach 2009–2014 w Zamościu
Miesiąc
Liczba dni z opadem atmosferycznym ≥ 0,2 mm
2009 r.
2010 r.
2011 r.
2012 r.
2013 r.
2014 r.
IV
1
11
11
15
12
14
V
12
20
9
12
13
19
VI
14
9
15
13
16
12
VII
16
14
17
14
9
11
VIII
5
9
13
2
6
22
IX
6
13
1
7
17
13
Liczba dni z opadem atmosferycznym ≥ 20,0 mm
IV
0
0
0
0
0
0
V
0
1
0
1
1
3
VI
1
1
1
0
1
0
VII
0
1
3
0
1
2
VIII
0
0
1
2
0
0
IX
1
1
0
0
0
1
Źródło: opracowano na podstawie własnych badań
w rejonach, w których roczna suma opadów wynosi około 600 mm, a optymalne opady dla maliny w czasie wegetacji powinny wynosić około 330–360 mm.
W tabeli 1. porównano rozkład opadów
w latach 2009–2014 z optymalnym dla
malin rozkładem opadów w poszczególnych miesiącach wegetacji.
W latach 2009 i 2012 (tab. 1), w okresie wegetacyjnym plantacje maliny miały
niedostatek opadów atmosferycznych. Natomiast w latach 2010 i 2014 opady atmosferyczne przewyższały optymalną sumę
odpowiednio o 205,1 mm o 125,5 mm.
Należy pamiętać o tym, że nie tylko
wielkość opadu atmosferycznego ma znaczenie dla rolnictwa, lecz także jego rodzaj.
Ulewne deszcze, pomimo że dostarczają
dużo wody, nie są dobre dla plantacji
maliny. Tak intensywne opady wystąpiły
np. w 2011 roku w lipcu (176,6 mm),
oraz w roku 2014 w maju (205 mm).
Długotrwałe opady w okresie kwitnienia
uniemożliwiają zapylanie kwiatów przez
owady, a następnie mogą być przyczyną
słabego zawiązania owoców oraz niepełnego wypełnienia owoców pestkowcami (tak było np. w sezonach 2009,
2011, 2013). Nadmierne opady w okresie
dojrzewania owoców niszczą ich struk-
Fot. 1. Straty spowodowane
długotrwałym opadem deszczu
turę, doprowadzają do gnicia w wyniku
pleśnienia oraz uniemożliwiają ich zbiór
(np. lata 2011 i 2014). Ponadto owoce
stają się wodniste, niesmaczne i nietrwałe. Intensywne lub długotrwałe deszcze,
szczególnie w połączeniu z silnym wiatrem, powodują wyłamywanie lub wykładanie krzewów oraz niszczą mechanicznie dojrzałe owoce (fot. 1).
Obfite opady przyczyniają się do silnych spływów powierzchniowych, które
Informator
nasilają procesy erozyjne. Podtopienia
i zalania plantacji niosą za sobą wiele
czynników stresowych wpływających na
rozwój roślin. Zatopienie korzeni hamuje
ich wzrost oraz powoduje zamieranie części z nich. Ponadto osłabia wzrost elongacyjny pędów, wywołuje chlorozę liści oraz
ich przedwczesne starzenie się. Może być
przyczyną więdnięcia lub zrzucania części liści, nadmiernego grubienia pędów
oraz formowania się korzeni przybyszowych w ich dolnej części. Ograniczone
zostają także procesy fizjologiczne, takie
jak fotosynteza, wymiana gazowa i transport w tkankach przewodzących.
Najbardziej korzystne dla plantacji
malin są mżawki i spokojne deszcze
o małej intensywności. Takie opady sprzyjają nasiąkaniu gleby, a przy tym nie stanowią zagrożenia dla roślin.
Analizując wpływ stresu wodnego,
pod względem plonowania malin, należy
również zwrócić uwagę na okres regeneracji roślin po ustąpieniu suszy. Likwidacja
uszkodzeń struktur komórkowych i organów umożliwia odbudowę powierzchni
asymilacyjnej oraz systemu korzeniowego. Są to jednak procesy wysoko energochłonne, które mogą mieć negatywny
wpływ na wielkość plonu i jego jakość. n
43
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Mirosław Maliszewski
Prezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej
Promocja metodą poprawy opłacalności
owoców jagodowych
Jest wiele czynników wpływających na
poprawę opłacalności produkcji owoców.
Można je podzielić na te, które występują
w procesie produkcji – dobór atrakcyjnej odmiany, wielkość plonów, jakość
i wygląd zewnętrzny owoców, jak również
te, które występują w obrocie gotowym
produktem – opakowanie, kanał dystrybucji, zdolności negocjacyjne kontrahentów, atrakcyjny rynek zbytu. Nowoczesne
metody konkurowania na rynku wymagają stosowania jeszcze innych posunięć.
Często określane są jako marketing, czyli
działanie na rynku i oddziaływanie na
niego. Coraz większe znaczenie mają też
metody kształtowania odbiorców, w tym
konsumentów.
Dzisiejszy rynek produktów żywnościowych wymaga prowadzenia ciągłych akcji promocyjnych. W przypadku
naszych produktów, w działaniach promocyjnych łatwo jest mówić o ich zaletach, najlepiej tych prozdrowotnych. Ma
to ogromne znaczenie zwłaszcza w przypadku owoców i warzyw, które w źle odżywiających się społeczeństwach, uważane
są za lekarstwo na choroby cywilizacyjne, np. otyłość i nadwagę. Dostrzega to
zarówno Światowa Organizacja Zdrowia
(WHO), która zaleca ich dzienne spożycie
na poziomie 400 g, jak również Komisja
Europejska, która od kilku lat skutecznie prowadzi akcję Owoce w szkole.
Jej zasadniczym celem jest wyrobienie
zdrowych nawyków żywieniowych wśród
dzieci oraz zwiększenie spożycia owoców, warzyw i ich przetworów. Polska,
w której ich spożycie ledwie spełnia zalecenia WHO, przykłada do tego dużą wagę
i jest wśród unijnych liderów w realizacji
tego programu.
Związek Sadowników RP, który
poprzez wzrost popytu chce zapewnić
opłacalność produkcji sadowniczej w gospodarstwach swoich członków, jest popu-
44
laryzatorem tej akcji i prowadzi podobne,
własne kampanie. Jedną z nich był telewizyjny program edukacyjny dla dzieci
Ciotka Jabłonka i Wujek Seler z Krainy Witaminy, połączony z rozdawaniem
kolorowych broszur informacyjnych, ulotek i maskotek w szkołach, w których
akcja była prowadzona. Dotychczas wzięło w niej udział kilka tysięcy uczestników.
Kampania ta będzie nadal prowadzona
w kolejnych placówkach. Podobną akcją
był projekt Jedz witaminy i wracaj do
zdrowia, prowadzony w szpitalach, na
oddziałach dziecięcych. Owoce i warzywa
były w niej przedstawiane jako produkty
poprawiające zdrowie i zapobiegające
zachorowaniom. Oprócz tego, że informacje o ich prozdrowotnym działaniu
zamieszczono w materiałach promocyjnych (książeczkach, kolorowankach, plakatach, ulotkach, tacach na stoliki), to
świeże owoce były też rozdawane najmłodszym pacjentom.
Tego typu programy mają również
na celu wyrobienie nawyku codziennego
spożywania owoców i ich przetworów
– w większych niż dotychczas ilościach.
Podobną akcję prowadzimy także w krajach o dużym znaczeniu dla nas pod
względem sprzedaży. Rosję i Ukrainę
objęliśmy projektem Jabłka każdego dnia,
w którym zachęcamy społeczeństwa do
kupowania tego owocu – gwarantującego
zdrowie i urodę. Działania te, skierowane
do osób młodych i aktywnych, prowadzimy w prasie fachowej i branżowej, internecie, na portalach społecznościowych,
w sklepach wielkopowierzchniowych, kantynach, klubach fitness, rozdając gadżety
reklamowe, ulotki i broszury informacyjne.
Chcemy przez to spopularyzować jabłka
– zwiększyć ich spożycie oraz sprzedaż. Pierwsze, pozytywne efekty już są
widoczne, zwłaszcza w przypadku jabłek
krajowych. Od kilku miesięcy, wspólnie
z Unią Owocową, prowadzimy nową, dużą
akcję promocyjną Europejskie jabłka dwukolorowe. Program ten realizowany jest
w Chinach oraz Zjednoczonych Emiratach
Arabskich i zachęca do jedzenia europejskich, szczególnie krajowych jabłek.
Polska jest krajem znaczącym w europejskim ogrodnictwie. W przypadku produkcji wielu gatunków – jabłek, porzeczek, wiśni, truskawek, malin, borówek
– jesteśmy liderem lub znajdujemy się
w ścisłej czołówce. Większość z nich przeznaczamy na eksport. W związku z tym,
aby osiągnąć dobre wyniki i promować
rodzime produkty, musimy uczestniczyć
w najważniejszych imprezach targowo-wystawienniczych. Związek od sześciu lat jest organizatorem polskiego
narodowego stoiska na największych
Międzynarodowych Targach Owoców
i Warzyw Fruit Logistica w Berlinie.
Podczas targów grupy, organizacje producenckie i firmy handlowe, prezentują
całemu światu naszą ofertę – zdrowe,
bezpieczne, o wyjątkowym smaku owoce
i warzywa. Ponadto uczestniczymy w imprezach organizowanych w Moskwie,
Kijowie, Kaliningradzie, czyli w krajach
będących naszym rynkiem zbytu. Polskie
stoiska zawsze są chętnie odwiedzane,
a nierzadko wręcz oblegane. Jednocześnie
analizujemy sytuację światową i szukamy
nowych, potencjalnych miejsc sprzedaży. Zauważamy rosnące zainteresowanie ze strony krajów Afryki Północnej
i Zatoki Perskiej, do których już wysyłamy
pierwsze partie produktów, a także – co
może jeszcze dziwić – do państw dalekiej
Azji, np. Wietnamu. Również tam mamy
zamiar promować nasze owoce i brać
udział w misjach gospodarczych.
Produkujemy gatunki i odmiany, których oczekują handlarze i konsumenci,
jednocześnie oferując coraz lepszą ich
jakość. Dzięki nowoczesnemu przecho-
walnictwu dostarczamy, na rynek świeże owoce, przez cały rok. Dostępność
maszyn do sortowania i pakowania, jak
również rozwinięte możliwości logistyczne
gwarantują realizację nawet najbardziej
wymagającego zamówienia. Wdrożone
systemy jakości, Integrowana Produkcja,
liczne certyfikaty, zapewniają bezpieczeństwo produkowanej przez nas żywności. Warto dodać, że owoce pochodzące
z naszego kraju wyróżniają się specyficznym wyglądem, ale przede wszystkim doskonałym smakiem i aromatem.
Zauważają to eksperci mówiąc, że polskie jabłka pięknie pachną, a konsumenci
chętniej je kupując.
Ale polskie sadownictwo to nie tylko
jabłka. Niemałe sukcesy odnotowujemy w produkcji oraz sprzedaży krajowej
i eksporcie tzw. owoców miękkich, inaczej
nazywanych jagodowymi. Największe
znaczenie mają takie gatunki, jak: borówka wysoka, truskawka, malina, porzeczka
– zarówno jako owoce deserowe, jak
też ich przetwory. Warto podkreślić ich
znakomite walory smakowe i intensywny
aromat, oraz to, że w przeciwieństwie do
owoców z innych państw, nie tylko ładnie
wyglądają, ale również pachną i smakują.
Ponadto nadają się do bezpośredniego
spożycia, bez konieczności wcześniejszego przygotowania. Wbrew pozorom
nie są to owoce sezonowe, bowiem dzięki przetworom są dostępne przez cały
rok. Między innymi ta ich cecha wymaga
przybliżenia konsumentom poprzez liczne
działania marketingowe.
Kilkanaście miesięcy temu Związek
Sadowników RP, wspólnie z innymi
organizacjami, tj. Stowarzyszeniem Plantatorów Borówki Amerykańskiej, Stowarzyszeniem Plantatorów Truskawki, Krajowym Stowarzyszeniem Plantatorów
Czarnych Porzeczek, złożył wniosek
o przeprowadzenie, w ramach realizowanego przez Komisję Europejską programu „Wsparcie działań promocyjnych i informacyjnych na rynkach wybranych produktów rolnych”, kampanii Niezwykłe
właściwości zwykłych owoców. Nasze
duże doświadczenie i dotychczasowy
dorobek pozwoliły uzyskać poparcie unijnych urzędników, którzy niedawno podjęli
decyzję o włączeniu naszej inicjatywy do
zaakceptowanych projektów. Kampania
Fot. Dionisvera – Fotolia.com
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
będzie realizowana przez 3 lata – licząc
od dnia podpisania umowy z Agencją
Rynku Rolnego. Rozpoczęcie działań promocyjnych w ramach projektu planowane
jest od kwietnia 2015 roku. Szacunkowy
budżet programu to 4 mln. euro netto,
z czego 30% to wsparcie z budżetu krajowego, a wymagany wkład własny i podatek VAT pochodzą z Funduszu Promocji
Owoców i Warzyw. Działania promocyjne
i informacyjne będą prowadzone w pięciu krajach obejmujących następujące
rynki konsumenckie: Polska, Austria,
Szwecja, Finlandia, Czechy.
Zasadnicze cele kampanii to:
• Zwiększenie spożycia owoców jagodowych, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży;
• Wyrobienie zdrowych nawyków żywieniowych poprzez uświadamianie, że owoce jagodowe są świeże i naturalne;
• Zwiększenie eksportu owoców jagodowych oraz ich przetworów.
Podstawowym celem kampanii Niezwykłe właściwości zwykłych owoców jest zwiększenie spożycia owoców
jagodowych na rynkach docelowych,
a tym samym wzrost ich eksportu, również
w formie przetworzonej. Poprzez zaplanowane działania chcemy zapoznać europejskich konsumentów ze znakomitymi
owocami jagodowymi, ich niepowtarzalnym smakiem oraz walorami odżywczymi.
Założeniem programu jest zbudowanie
nowego i pozytywnego wizerunku tych
zwykłych owoców. Działania będą miały
na celu uświadomienie konsumentów, że
owoce jagodowe są świeże, łatwe do
spożycia, mają znakomity smak i niezwykłe właściwości odżywcze, zarówno
dla naszego zdrowia, jak i urody, a w for-
Informator
mie przetworzonej są dostępne przez
cały rok.
Główne cele kampanii skierowane
są do następujących grup docelowych:
• Dzieci i młodzież w wieku szkolnym,
• Kobiety prowadzące gospodarstwa
domowe,
• Ludzie aktywni zawodowo, świadomie
dbający o zdrowie.
Program ma uzmysłowić, jak ważne
jest codzienne spożywanie 5 porcji
warzyw, owoców, soków lub ich przetworów, w których zachowana jest niemal
taka sama ilość witamin i składników
odżywczych. Celem przekazywanych,
w ramach projektu, wiadomości jest wykreowanie zdrowej i zrównoważonej diety
na bazie świeżych lub przetworzonych
warzyw i owoców.
Niezwykłe właściwości zwykłych owoców to nie tylko tytuł kampanii, bowiem
właśnie dzięki niej, grupy docelowe do
których skierowany jest program, przekonają się iż owoce jagodowe są:
•Produktami naturalnymi o niepowtarzalnym smaku i niezwykłych właściwościach,
•Bogate w składniki odżywcze i mineralne wartościowe dla zdrowia i urody,
•Łatwe do przygotowania i gotowe do
bezpośredniego spożycia,
•Dostępne przez cały rok – w sezonie
jako świeże owoce, poza nim w formie
przetworzonej, bez utraty wartości odżywczych.
W ramach kampanii będą realizowane działania:
– Kampania w prasie konsumenckiej będzie polegała na reklamie w znanych czasopismach kobiecych i kulinarnych o zasięgu ogólnokrajowym na rynkach docelowych. Ma ona na celu zachęcenie konsumentów do poznania walorów
odżywczych owoców jagodowych, a tym
samym do częstszego ich spożywania;
– Kampania w prasie branżowej
będzie polegała na zaprezentowaniu
potencjału produkcyjnego owoców jagodowych i zachęcenie potencjalnych partnerów biznesowych do podjęcia współpracy w zakresie eksportu;
– Kampania internetowa polegająca
na umieszczeniu strony wysoko w organicznych (naturalnych) wyszukiwaniach
dla danej frazy lub słowa kluczowego.
Pełna optymalizacja wszystkich stron
45
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
(tzw. on page) wraz z działaniami
zewnętrznymi (tzw. off page) wpływają
na naturalny wysoki wynik w wyszukiwarkach internetowych.
– Kampania reklamowa ma na celu
wykreowanie i utrwalenie wizerunku owoców jagodowych jako smacznych, zdrowych i wartościowych. Będzie ona realizowana poprzez umieszczenie billboardów w centrach miast oraz na środkach
komunikacji miejskiej. Warto wiedzieć, że dotychczas na
wymienionych rynkach nie była prowa-
dzona żadna kampania promująca spożycie owoców jagodowych i ich przetworów.
Istnieje więc duże prawdopodobieństwo,
że te działania odniosą pozytywny skutek i uda się sprzedać jeszcze więcej
polskich owoców jagodowych na rynkach
zewnętrznych. Bez tego typu działań nie
jest dzisiaj możliwe skuteczne konkurowanie innym czynnikiem niż niska cena.
Zapewne wszystkim zależy, żeby polskie owoce i ich przetwory, uzyskiwały
wyższe ceny, a znacząca pozycja Polski
w eksporcie nie była tylko wynikiem ceno-
wej rywalizacji. Dziś musimy wszystkim
mówić, że mamy wyjątkowe produkty,
coraz lepszej jakości i dostępne przez
cały rok. Ponadto możemy spełnić nawet
najbardziej wyszukane oczekiwania konsumentów i odbiorców hurtowych. Przed
polskimi owocami jagodowymi są obiecujące perspektywy rozwoju w przyszłości, warto z tego skorzystać. Działania
promocyjne zdecydowanie ułatwiają,
a wręcz umożliwiają uzyskiwanie wyższych dochodów w gospodarstwach
sadowniczych. n
Dariusz Paszko
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
[email protected]
Co dalej z opłacalną uprawą maliny?
Producenci owoców jagodowych
w każdym roku spotykają się z nowymi problemami i wyzwaniami, którym
muszą sprostać, aby być konkurencyjnym i utrzymać się na globalnym rynku.
Dotyczą one wielu zagadnień, np. prawidłowej agrotechniki, nowych, czasem
niespodziewanych problemów w ochronie roślin, trudności w zatrudnieniu pracowników, znajomości rynku i oczekiwań odbiorców, szczegółowej analizy
wyników ekonomicznych własnego
gospodarstwa oraz zmieniających się
przepisów prawa. Czy jako producenci
nadążamy za tymi zmianami?
Kolejny malinowy sezon za nami.
Chociaż, podobnie jak w 2013 roku, plantatorzy malin mogli być zadowoleni z cen
zbytu za owoce zarówno przemysłowe,
jak i deserowe, to wydajność samych
plantacji pozostawiała wiele do życzenia. Ponownie okazało się, że nie warto
oszczędzać na nakładach, bowiem plony
malin z plantacji zaniedbanych nie przekraczały 3–5 t/ha. Tymczasem z plantacji
nawadnianych, można było uzyskać przeciętnie około 8–10 t/ha, a nierzadko plony
przekraczały i 10 ton. W ubiegłym roku
nie najlepsza też była jakość owoców.
Dopiero pod koniec sezonu, kiedy aura
bardziej sprzyjała obfitym i atrakcyjnym
46
Fot. Tim UR – Fotolia.com
plonom, ceny malin prawie do końca
utrzymywały się już na zadowalajacym
poziomie.
Jak kształtowała się opłacalność
produkcji maliny przeznaczonej do przetwórstwa (mrożonki, soki, koncentrat)
w minionym sezonie? W porównaniu z rokiem 2013 na rynku podstawowych środków produkcji zanotowano spadek cen
w grupie nawozów i nośników energii,
oraz lekki wzrost cen środków ochrony
roślin i nieco wyższy trwałych środków
produkcji (tab. 1). Ponadto wzrosły koszty
pracy – w roku 2013 wahały się w zakresie od 1,8 do 2,2 zł/kg, natomiast w roku
ubiegłym trzeba już było płacić od 2,0 do
2,5 zł/kg – w zależności od rejonu i rodzaju zatrudnionych pracowników, a przy
owocach deserowych jeszcze więcej.
Na podstawie tych danych można
wnioskować, że koszty produkcji w 2014
roku nie powinny wzrosnąć znacząco
Tabela 1. Zmiany cen podstawowych środków do produkcji w rolnictwie
Rodzaj środka produkcji
Nawozy mineralne
Środki ochrony roślin
Środki energii, materiały eksploatacyjne
Maszyny, środki transportu i narzędzia rolnicze
Zmiana cen 2013/2014 [%]
92,67
101,50
97,00
102,30
Źródło: opracowanie własne na podstawie: Rynek Rolny, IERiGŻ-PIB, nr 1(287), 2015
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Tabela 2. Porównanie kosztów produkcji maliny do przetwórstwa w latach 2013–2014
Koszty produkcji [w tys. zł/ha]
Wyszczególnienie
Struktura [%]
Zmiana [%]
5,55
1,01
2,24
2,18
0,12
18,1
3,3
7,
7,1
0,4
+0,4
-2,9
+1,4
+0,9
+0,0
18,05
2,35
15,70
2,34
18,73
2,40
16,33
2,43
61,0
7,8
53,2
7,9
+3,8
+2,1
+4,0
+3,8
1,56
1,24
1,51
1,24
4,9
4,0
-3,2
+0,0
26,42
27,07
88,2
+2,5
Koszty pośrednie
3,48
3,62
11,8
+4,0
Koszty całkowite
29,90
30,69
100,0
+2,6
Przeciętne plony
8,00
8,50
–
–
Koszty jednostkowe [zł/kg]
3,76
3,61
–
–
Materiały
Nawozy mineralne
Środki ochrony
Opakowania
Inne materiały
Praca ludzka
Pielęgnacja
Zbiory
w tym, praca własna
Koszty eksploatacji maszyn
Amortyzacja plantacji
Ogółem koszty bezpośrednie
2013 r.
2014 r.
5,53
1,04
2,21
2,16
0,12
Źródło: opracowanie własne
w porównaniu z danymi z 2013 roku.
Faktycznie tak się stało – koszty całkowite (tab. 2) były nieznacznie wyższe
(30,69 tys. zł/ha), niż w 2013 roku
(29,90 tys. zł/ha). Najbardziej wzrosły koszty pracy (o 3,8%) oraz koszty
pośrednie (o 4,0%). Koszty materiałów
wyniosły 5,55 tys. zł, i były wyższe tylko
o 0,4%, niż w roku 2013. Jednocześnie
odnotowano spadek kosztów nawożenia
o 2,9% w stosunku do poprzedniego
sezonu. Koszty pracy wzrosły do wartości 18,73 tys. zł, głównie koszty samego
zbioru (o 4%). Niższe za to – o 3,2%
– były koszty eksploatacji, związane
głównie ze obniżeniem cen ropy, olejów
i benzyny. Ogółem, koszty bezpośrednie
w 2014 roku wyniosły 27,07 tys. zł/ha,
i były wyższe jedynie o 2,5%, niż
w 2013 roku. Ostatecznie, koszty całkowite wyniosły 30,69 tys. zł/ha i wzrosły
o 2,6% w porównaniu z sezonem w 2013
roku.
Na Lubelszczyźnie, w największym
zagłębiu produkcji malin w Polsce, jest
bardzo dużo plantacji o zróżnicowanym
Rys. 1. Dochodowość plantacji maliny w 2014 roku w zależności od wielkości
plonu, przy średniej cenie zbytu 4,75 zł/kg
poziomie agrotechniki, pielęgnacji, zdrowotności, a końcu tym samym i plenności – dochodowość produkcji malin
w ogromnym stopniu zależy właśnie od
wielkości plonów z niej zebranych. Są
gospodarstwa, w których średnie plony
wynoszą około 4–5 ton (najwyżej 6 ton)
Informator
owoców z hektara. Znaczna część
gospodarstw uzyskuje plony na poziomie
7–8 t/ha, ale do rzadkości nie należą też
i takie, w których średnie plony kształtują
się na minimalnym poziomie 10–12 t/ha.
W tej sytuacji również koszty produkcji
przedstawiają się odmiennie, ale zwykle
47
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
według zależności, że im wyższy plon tym
koszty na jednostkę produktu (maliny)
są niższe. Przyczyn niskiego plonowania
może być wiele, a do najważniejszych
można zaliczyć:
•zaniedbanie plantacji pod względem
agrotechnicznym i zdrowotnym w poprzednich latach,
•prowadzenie plantacji w sposób ekstensywny,
•brak nawadniania oraz niedostateczna
ochrona i nawożenie roślin,
•coraz powszechniejsze występowanie
rdzy maliny na lubelskich plantacjach,
•słabsze plonowanie malin odmiany
‘Polka’ – ilość i jakość owoców.
Należy pamiętać, że tylko z zadbanych i nawadnianych plantacji można uzyskać wysoki plon dobrej jakości owoców,
zarówno przemysłowych, jak i deserowych. Na wykresie (rys. 1) przedstawiono
– jak kształtowały się koszty i opłacalność
produkcji maliny w 2014 roku na plantacjach zróżnicowanej plenności: niskiej
(4,6 t/ha), średniej (8,5 t/ha), wysokiej
reklama
(10,2 t/ha) i bardzo wysokiej 12,5 t/ha).
Przy plonie wynoszącym 4,6 t/ha
koszty produkcji były niewiele wyższe od
cen zbytu, chociaż ich wysoki pułap spowodował bardzo małe straty w produkcji
maliny. Plony powyżej 6 t/ha zapewniały
dochodowość plantacji, natomiast przy
wysokim plonowaniu (powyżej 10 t/ha)
opłacalność produkcji kształtowała się
na poziomie powyżej 140%. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że tak wysokie ceny zbytu – gwarantujące opłacalność nawet przy plonie około 6,0 t/ha
– przy cenach niższych mogą jej nie dać.
Wprawdzie, trudno teraz wyrokować, jak
będą kształtowały się ceny zbytu w bieżącym sezonie, ale jeśli będą niższe – na
poziomie 4,0 zł/kg, to aby produkcja była
dochodowa należy zebrać co najmniej
8 ton owoców maliny z 1 hektara.
Podsumowując, opłacalna produkcja
owoców maliny, zarówno do przetwórstwa, jak i owoców deserowych wymaga
podjęcia wielu działań zmierzających do
unowocześnienia plantacji i zapewnienia
pożądanej jakości owoców oraz zorga-
nizowania się producentów, w celu lepszych możliwości sprzedaży i wspólnej
promocji owoców tego gatunku. W szczególności należałoby podjąć działania
w zakresie:
-poprawy jakości owoców,
-propagowania i wprowadzania do uprawy nowych, plenniejszych odmian (przemysłowych i deserowych),
-zakładania plantacji z odwirusowanego,
kwalifikowanego materiału nasadzeniowego,
-zwiększania areału uprawy malin pod
osłonami,
-tworzenia licznych grup producentów
owoców,
-dbałości o atrakcyjne przygotowanie
towaru dla klienta (szczególnie owoców
deserowych),
-zwiększania areału plantacji przeznaczonych pod mechaniczny zbiór owoców,
-ścisłego przestrzegania reżimu technologicznego, zwłaszcza w okresie zbioru,
transportu i przechowywania owoców,
-ciągłego zdobywanie wiedzy i doskonalenie umiejętności. n
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Bożena Nosecka
Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowy Instytut Badawczy
[email protected]
Zagospodarowanie owoców jagodowych
i wiśni w Polsce
Udział Polski w światowej produkcji owoców jagodowych (truskawki, maliny, porzeczki, agrestu, aronii, borówki) jest stabilny
i wynosi około 7–8%. Największy i nadal rosnący jest udział
Polski w światowej produkcji porzeczek czarnych. Średnio
w latach 2011–2013 udział ten wyniósł 28%. Większym, od
naszego kraju, producentem jest tylko Rosja. W światowej produkcji malin zajmujemy miejsce trzecie (ok. 17%), podobnie jak
Serbia, zaraz po Rosji i Chile. Udział Polski w światowych zbiorach truskawek wynosił w latach 2011–2013 ok. 5%. Większymi
producentami są: USA, Hiszpania, Turcja, Chiny, Egipt i Maroko.
Nasz wkład w ogólnych, unijnych zbiorach porzeczek czarnych
przekracza 70%, a malin 60%. Znajdujemy się też w grupie
największych światowych producentów porzeczek czerwonych,
agrestu, aronii i borówek. Ponadto jesteśmy, w UE i w świecie,
czołowym wytwórcą mrożonek i zagęszczonych soków z porzeczek czarnych. Wraz z z Serbią zajmujemy pierwsze miejsce
w świecie pod względem produkcji mrożonek i koncentratów
soków z malin. Polska jest też największym w UE wytwórcą
zagęszczonych soków i mrożonek truskawkowych. W świecie
większym niż Polska producentem truskawek mrożonych są
tylko USA i Chiny. W Unii Europejskiej dominujemy również pod
względem produkcji mrożonek i soków wytwarzanych z porzeczek czerwonych, mrożonego agrestu oraz zagęszczonego soku
aroniowego.
Udział owoców jagodowych w ogólnych zbiorach gatunków
sadowniczych w Polsce w latach 2001–2014 wyniósł ok. 13–16%
(rys. 1). W zbiorach owoców jagodowych, w latach 2012–2014,
największy był udział truskawek i porzeczek czarnych – odpowiednio 32% i 25%. Udział malin wynosił w tych latach 22%,
porzeczek czerwonych 8%, agrestu 3%, borówek 2%, a aronii
9%. W strukturze zbiorów wyraźnie zwiększa się udział malin
i borówek. W miarę stabilny jest udział porzeczek czarnych,
a znaczenie maleje – truskawek i agrestu. Zmiany te są ściśle
związane ze strukturą zapotrzebowania na te owoce i ich przetwory na rynkach zbytu, przede wszystkim zagranicznych. Udział
wiśni w zbiorach zmniejsza się i średnio w latach 2012–2014
wyniósł 4%.
W produkcji wszystkich przetworów owocowych w latach
2001–2014 znacznie zwiększała się ilość przetworów z malin,
a zmniejszała z truskawek i agrestu. Największy udział wśród
przetworów produkowanych z owoców jagodowych – w łącznym
wolumenie i wartości produkcji przetworów owocowych (mrożonki, przeciery, dżemy, powidła, konfitury oraz soki zagęszczone)
– mają przetwory z truskawek (ok. 20%). Udział przetworów
Źródło: opracowano na podstawie danych GUS
Rys. 1. Struktura wolumenu produkcji owoców w Polsce [%]
Źródło: opracowano na podstawie danych Centrum Informatyki Handlu
Zagranicznego (CIHZ) i Ministerstwa Finansów (MF)
Rys. 2. Struktura wartości eksportu owoców i ich przetworów [%]
z porzeczek czarnych, a także z malin wynosi ok. 10%. W łącznej
produkcji mrożonych owoców z udziałem ok. 28%, w sezonach
2012/13–2014/15, dominowały mrożone truskawki. Udział mrożonych malin wynosił 17%, mrożonych porzeczek czarnych 7%,
a czerwonych 4%. Mrożone wiśnie stanowiły 25%. W produkcji
zagęszczonych soków wytwarzanych z owoców kolorowych,
podstawowe znaczenie mają soki wytwarzane z porzeczek czar-
Informator
49
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
nych (32% średnio w sezonach 2012/13–2014/15). Udział soków
z truskawek, a także z aronii wynosił 17%, z malin 7%, a z czarnych porzeczek 4%. Koncentrat soku wiśniowego stanowił 24%.
W produkcji przecierów, dżemów i konfitur miejsce pierwsze
– z szacowanym udziałem na ok. 30–35% – zajmują przetwory
z truskawek. Łączny udział dżemów, przecierów i konfitur produkowanych z malin, porzeczek, agrestu nie przekracza 20%,
a wytwarzanych z wiśni wynosi ok. 15–20%.
W wolumenie eksportu owoców świeżych (bez reeksportu
owoców południowych), łączny udział owoców jagodowych
i wiśni nie przekracza 5% (rys. 2). Eksport obejmuje przede wszystkim owoce przeznaczone do dalszego przetwórstwa w krajach
importujących. W wolumenie eksportu przetworów owocowych,
w latach 2012–2014, udział przetworów z truskawek oceniany był
na ok. 20%, malin 10%, a z porzeczek na ok. 8%. W łącznej wartości eksportu owoców i ich przetworów największy (po jabłkach
i ich przetworach) był udział truskawek i ich przetworów (14%
w latach 2012–2014). Udział malin i ich przetworów wynosił 11%,
a porzeczek i ich przetworów 8%, natomiast wiśni i ich przetworów 12%. W porównaniu z latami 2001–2003, udział malin
i ich przetworów zwiększył się w strukturze eksportu owoców
i ich przetworów, a znacząco zmniejszył się truskawek, agrestu
i ich przetworów, a także wiśni i ich przetworów. Nie zmieniło się
istotnie znaczenie porzeczek i ich przetworów, a także przetworów z aronii.
Rozdysponowanie zbiorów owoców
jagodowych i wiśni
Zbiory owoców kolorowych kierowane są przede wszystkim
do przetwórstwa (rys. 3). W największej ilości, na ten cel, zagospodarowywane są owoce aronii (niemal 100%) oraz porzeczek
i wiśni (ponad 85%). Z krajowej produkcji truskawek do przetwórstwa przeznaczanych jest ok. 65%, a malin ok. 55%. Maliny,
truskawki, agrest, a także wiśnie wykorzystywane są głównie
w produkcji mrożonek, a porzeczki czarne i aronia w produkcji
zagęszczonych soków owocowych. Udział przetwórstwa w zago-
Źródło: opracowano na podstawie danych GUS, CIHZ i MF
Rys. 3. Struktura rozdysponowania podaży rynkowej
wybranych owoców [%]
50
spodarowaniu zbiorów owoców kolorowych wykazuje wyraźną
tendencję wzrostową, obserwowaną zwłaszcza w sezonach
2012/13–2014/15, w porównaniu z sezonami 2003/04–2005/06.
Wskaźnik ten zwiększył się rynkowej przypadku produkcji malin.
Udział eksportu w podaży rynkowej owoców jagodowych jest
relatywnie niski i systematycznie się zmniejsza. Najwyższy jest
ten wskaźnik w odniesieniu do malin i wynosił 15% w sezonach
2012/13–2014/15, wobec 17% w sezonach 2003/04–2005/06.
W zagospodarowaniu podaży rynkowej truskawek udział eksportu zmniejszył się w tych okresach z 7 do 5%, porzeczek czarnych
z 8 do 5%, porzeczek czerwonych z 2 do 1%, agrestu z 1 do
0,5%, a wiśni z 4 do 3%. Udział spożycia bezpośredniego jest
relatywnie największy w zagospodarowaniu podaży rynkowej
truskawek i malin (ok. 30%). Udział ten nieznacznie zwiększa się
w odniesieniu do truskawek, a zmniejsza się w podaży rynkowej
malin. Znaczenie bezpośredniego spożycia w podaży porzeczek
zmniejszyło się z 9% w sezonach 2003/04–2005/06 do 7%
w sezonach 2012/13–2014/15, agrestu z 10 do 8%, wiśni
z 16 do 11%.
Zapotrzebowanie na owoce kolorowe
i ich przetwory na rynkach zbytu
Maliny
Najbardziej dynamicznie zwiększa się zapotrzebowanie na
maliny wśród krajowych zakładów zamrażalniczych. Średnio
w sezonach 2012/13–2014/15 produkcja mrożonych malin
wyniosła 66 tys. ton, wobec zaledwie 20 tys. ton w latach
2001/02–2003/04. Produkcja zagęszczonych soków malinowych
zwiększyła się z 1,5 do 2,5 tys. ton. Tendencja wzrostowa produkcji tych przetworów spowodowana była rosnącym zapotrzebowaniem na zagranicznych rynkach zbytu – przede wszystkim
w krajach Unii Europejskiej. Wzrost zapotrzebowania na przetwory z polskich malin, przy rosnącym popycie na te produkty
na rynkach zbytu, wynikał z postępu w technologii produkcji tego
gatunku w naszym kraju, pozwalającego na wydłużenie zbiorów
(zbiory letnie i jesienne) i dostosowanie odmian tych owoców do
wymagań rynków zbytu. Poprawie znaczenia polskich przetworów z malin na rynkach zagranicznych sprzyjają relatywnie niskie
ceny w naszej ofercie eksportowej. Tendencji wzrostowych nie
wykazuje natomiast eksport z Polski malin świeżych. Średnio
w latach 2012–2014 wyniósł 17 tys. ton i był niższy o 10%, niż
w latach 2001–2003. Jednak zapotrzebowanie rynków zbytu
na maliny stale się zwiększa. W Polsce, maliny przemysłowe
kierowane są głównie do krajowych zakładów przetwórczych,
a sprzyjają temu udzielanie dopłat producentom kierującym owoce
do firm działających w naszym kraju (obowiązuje od 2008 r.).
W związku z małą koncentracją podaży i wciąż słabą organizacją
handlu zagranicznego, eksport malin deserowych nie zwiększa
się, jak w przypadku większości pozostałych gatunków. Zwiększa
się, choć wolniej niż zapotrzebowanie zakładów przetwórczych,
popyt na maliny deserowe na rynku wewnętrznym. W bardzo
dużym stopniu wynika to z dostępności tych owoców na rynku
– latem i jesienią. Podobnie jak na początku ubiegłej dekady,
zapotrzebowanie rynku wewnętrznego na przetworzone maliny
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
(przeciery, mrożonki, soki) nie przekracza 10% ich produkcji.
Większe zapotrzebowania, na rynkach zbytu, na polskie przetwory z malin, w bardzo dużym stopniu wynika z postępu odmianowego i technologicznego jaki nastąpił w produkcji tych owoców
w Polsce. Zadecydował również o dynamicznym tempie rozwoju
produkcji – zwiększenie powierzchni upraw i zbiorów malin
w Polsce. W latach 2001–2014, średnioroczne tempo wzrostu
produkcji malin w naszym kraju wyniosło 9,2% i było najwyższe,
w porównaniu z innymi owocami (poza borówką).
Truskawki
Zapotrzebowanie krajowych zakładów zamrażalniczych na
truskawki systematycznie się zmniejsza. Spowodowane jest to
spadkiem popytu na polskie mrożone truskawki na zagranicznych rynkach zbytu. Zmniejszanie się popytu importowego jest
wynikiem wzrostu podaży eksportowej na rynek światowy, z krajów oferujących niższe od polskich ceny – głównie z Chin, ale też
z Maroka i Egiptu. Średnio w latach 2012/13–2014/15 produkcja
mrożonych truskawek w Polsce wyniosła 113 tys. ton, wobec
140 tys. ton w pierwszych trzech sezonach ubiegłej dekady.
Produkcja zagęszczonych soków truskawkowych wzrosła w tych
okresach ponad trzykrotnie do 6,5 tys. ton, ale od drugiej połowy
ubiegłej dekady nie wykazuje tendencji wzrostowych. Szacuje
się, że łączna produkcja pozostałych przetworów z truskawek
zwiększyła się z ok. 35 tys. ton w sezonach 2001/03–2003/04 do
ok. 40 tys. ton, w sezonach 2012/13–2014/15. Znacznie mniejsze zapotrzebowanie na polskie truskawki przemysłowe w UE,
w połączeniu z dopłatami dla producentów kierujących truskawki
do krajowych zakładów przetwórczych, spowodowały obniżenie
eksportu truskawek świeżych i schłodzonych – z ok. 17 tys. ton
w latach 2001–2003 do 15 tys. ton przeciętnie w latach
2012–2014. Wyraźnych tendencji wzrostowych nie odnotowuje
się odnośnie spożycia truskawek pochodzących z produkcji
krajowej. Coraz mniejsze zapotrzebowanie krajowych zakładów
zamrażalniczych oraz brak wyraźnej tendencji wzrostowej eksportu truskawek deserowych i ich spożycia, decydują o ograniczaniu powierzchni plantacji, a tym samym zbiorów truskawek
w Polsce. W latach 2001–2014 średnioroczne tempo spadku
zbiorów tych owoców wyniosło 0,2% (rys. 4).
Porzeczki czarne
Produkcja mrożonych porzeczek czarnych i zagęszczonych
soków z tych owoców nie wykazuje tendencji wzrostowych,
i w ostatnich czternastu sezonach wahała się odpowiednio około
23,0–29,0 i 8,0–16,5 tys. ton. Nie zwiększa się również produkcja
pozostałych przetworów z tych owoców. Brak tendencji wzrostowej produkcji przetworów z porzeczek czarnych odzwierciedla
stabilny popyt na te produkty na rynku krajowym, a zwłaszcza na
rynkach zagranicznych. Stabilny i relatywnie mały popyt na rynkach zagranicznych wpływa na zmniejszanie zapotrzebowania
na porzeczki świeże i chłodzone. Średnio w latach 2012–2014
eksport tych owoców wyniósł zaledwie 5 tys. ton. W latach
2001–2014 średnioroczne tempo wzrostu zbiorów porzeczek
czarnych w Polsce wyniosło 0,8% (rys. 4). Najmniejsze zbiory
odnotowano w 2007 roku.
Porzeczki czerwone
Stabilny popyt na rynkach zbytu decyduje również o braku
tendencji wzrostowej eksportu i produkcji przetworów z porzeczek
czerwonych. W konsekwencji średnioroczne tempo zmniejszania
się zbiorów tych owoców w latach 2001–2014 wyniosło 1,2%
(rys. 4). Mniejsze zapotrzebowania na rynku krajowym i rynkach
zagranicznych wpływa na zmniejszanie się powierzchni upraw
i zbiorów agrestu. Przede wszystkim w związku ze wzrostu
zapotrzebowania na rynku krajowym na owoce świeże, średnioroczne tempo wzrostu zbiorów borówki wysokiej wyniosło
w latach 2012–2014, aż 13,4%, zaś aronii 3,5% – wynik rosnącego zapotrzebowanie krajowych zakładów sokowniczych.
Wiśnie
Podobnie jak w odniesieniu do większości owoców jagodowych, popyt na wiśnie i ich przetwory nie wykazuje na rynku
krajowym i na rynkach zagranicznych wyraźnych tendencji wzrostowych. Zwiększanie zapotrzebowania na rynku światowym
ma charakter koniunkturalny i występuje w okresach głębokich
niedoborów w krajach liczących się w świecie – importerach czy
eksporterach. W latach 2001–2014 średnioroczne tempo spadku
zbiorów tych owoców wyniosło 0,1% (rys. 4).
Źródło: opracowano na podstawie danych GUS
Rys. 4. Zbiory wybranych owoców w Polsce [tys. ton]
Wnioski
Spośród owoców kolorowych i ich przetworów systematycznie wzrasta jedynie zapotrzebowanie na maliny i ich przetwory,
stąd dynamicznie zwiększają się zbiory tych owoców. Wysokie
tempo wzrostu zapotrzebowania powinno utrzymać się również
w najbliższych latach. Równie prawdopodobna jest nadal tendencja spadkowa zapotrzebowania rynków zbytu na przetwory
z truskawek i agrestu – głównie na mrożonki. Wzrost popytu na
porzeczki i ich przetwory wymagałby wielu akcji promocyjnych
i reklamowych, podkreślających bardzo duże walory zdrowotne
tych produktów. Istotne byłyby działanie na rzecz zwiększenia
eksportu owoców deserowych, głównie poprzez zwiększenie
podaży, działania marketingowe i sprawną organizację eksportu.
Wzrost udziału w zagospodarowaniu podaży rynkowej owoców
oraz produktów przeznaczonych do bezpośredniej konsumpcji
na rynkach zagranicznych i rynku wewnętrznym, byłby korzystny
z punktu widzenia kształtowania się dochodów producentów. n
Informator
51
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Krzysztof Zmarlicki
Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
[email protected]
Rynek deserowych owoców jagodowych
w Polsce i na świecie
Głównymi czynnikami warunkującymi rynkową pozycję deserowych owoców jagodowych są przeobrażenia następujące
w handlu. Podstawową zmianą obserwowaną w polskim obrocie
detalicznym warzywami i owocami jest jego połączenie ze sprzedażą artykułów ogólnospożywczych. Jeszcze w latach 80. ubiegłego stulecia, około 10–12% ogólnej ilości sklepów w Polsce
stanowiły tzw. sklepy owocowo-warzywne. Według Głównego
Urzędu Statystycznego ich udział w 1991 roku, czyli jedynie po
dwóch latach przemian rynkowych, zmniejszył się do poziomu
7,8%, a już w roku 2008 wynosił około 3,5%. Zasadniczy wpływ
na tę sytuację ma zwiększający się udział na rynku sieci superi hipermarketów oraz sklepów dyskontowych w sprzedaży
warzyw i owoców. Szacuje się, że obecnie ich udział stanowi
już poniżej 2% i nadal będzie malał, jak to miało lub ma miejsce
w krajach wysokorozwiniętych.
Zmiany strukturalne w handlu na świecie nie ominęły również rynku owoców jagodowych. Największy wpływ na jego
obecny kształt mają przekształcenia doprowadzające do coraz
większej monopolizacji obrotu w ramach światowej globalizacji.
Przez wiele lat, handel artykułami spożywczymi na świecie,
w tym owocami jagodowymi, opierał się na równowadze popytowo-podażowej. Rozwój sieci handlowych i zwiększanie się ich
udziału w handlu spowodowały zmianę organizacji rynku hurtowego i detalicznego większości produktów szybko zbywalnych
(FMCG, z ang. fast-moving consumer foods), w tym owoców
jagodowych. Podobne zmiany strukturalne występują w krajach,
tak odmiennych kulturowo, jak nowe kraje członkowskie UE, czy
też Chiny, Chile, a nawet Brazylia, gdzie stale wzrasta udział rynkowy ponadnarodowych sieci w sprzedaży detalicznej owoców.
Ostatnio, drogą tą zaczęły podążać nawet Indie. Taki stan rzeczy
oczywiście powoduje bardzo duże zmiany w obrocie hurtowym
i zdecydowanie zmniejsza możliwości producentów w zakresie
kształtowania rynku.
Na organizację handlu, wszystkich produktów z grupy FMCG,
pośrednio bądź bezpośrednio, oddziaływają również zmiany
wynikające z postępującej globalizacji w produkcji i handlu, takie
jak:
•stały spadek opłacalności produkcji większości upraw z jednostki powierzchni, pomimo dużego postępu technologicznego;
•systematyczne wyrównywanie światowych cen środków produkcji;
•powolne zanikanie różnic w kosztach pracy najemnej;
•wzrastająca monopolizacja handlu, zarówno w hurcie, jak
i w detalu;
52
•pełna optymalizacja logistyki i przepływu informacji w zakresie
podaży i popytu.
Zmiany bezpośrednio związane z obrotem produktami ogrodniczymi, w tym owocami jagodowymi, to:
•wydłużenie okresu podaży (praktycznie na cały rok), poza sezonem – import głównie w gestii sieci;
•pogłębiająca się ogólna konkurencja na rynku owoców jagodowych;
•dramatyczny spadek udziału rynków hurtowych w obrocie produktami ogrodniczymi, w tym owocami jagodowymi – w ostatnich
latach, tendencja ta jest najbardziej zauważalna w Polsce;
•sprzedaż prowadzona głównie przez zrzeszenia grup producenckich;
•wymogi dotyczące jakości i identyfikowalności owoców są
niezbędnym warunkiem ich sprzedaży we wszystkich krajach
rozwiniętych;
•globalizacja – przez nią grupy producenckie tracą swoją siłę;
•dominacja sieci supermarketów również jest widoczna na rynku
owoców jagodowych – przykład z Wielkiej Brytanii:
Z ceny £ 1,90 za truskawki, jaką płaci konsument w supermarkecie,
aż 50 pensów, czyli ponad 25%, zarabia supermarket. Z pozostałej kwoty
£ 1,40 dostawca (agent handlowy) otrzymuje 7 pensów, zaś 10 pensów
dodatkowo pozostaje w supermarkecie na pokrycie części kosztów marketingowych, 38 pensów to koszty transportu, opakowania, oznaczenia oraz
zapewnienia jakości. Zatem z ceny £ 1,90 jedynie 85 pensów pozostaje na
pokrycie całkowitych kosztów produkcji i minimalny dochód.
Jaki są oczekiwania wobec producentów deserowych owoców
jagodowych w związku ze zmianami globalizacyjnymi w handlu?
•Konieczność współpracy i organizowania się oraz zwiększania
koncentracji podaży.
•Optymalizacja produkcji pod kątem obniżania jej kosztów i polepszania jakości – to sieci ustalają cenę;
•Bardzo szeroko rozumiane dostosowanie podaży i logistyki do
wymogów sieci;
•Nowe rynki zbytu – przekształcenie się dotychczasowych eksporterów owoców w ich importerów;
•Większe zrozumienie dla produkcji ekologicznej – nisza dla
produktów ekologicznych powiększa się;
•Konieczność efektywniejszej promocji krajowych owoców jagodowych – nie tylko w Polsce. n
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Marek Pawlonka
VF-Concept Sp. z o.o.
Członek Zarządu Międzynarodowej Organizacji Malinowej
[email protected]
Malina w Polsce i na świecie
– jakość i wymagania światowych odbiorców
Odpowiedź na pytanie – Dlaczego kupujemy owoce? – wydaje się być prosta. Kojarzą się nam ze zdrowym stylem życia,
mają niepowtarzalny smak, ładnie wyglądają – to główne kryteria
wyboru konsumentów. Na wstępie warto jednak zaznaczyć, że
maliny produkowane są nie tylko na rynek owoców świeżych.
Owoce maliny, to towar trafiający w przeważającej ilości do
przetwórstwa, a w zdecydowanie mniejszej ilości (zwłaszcza
w Polsce) do bezpośredniej konsumpcji. Zarówno przemysł przetwórczy, jak i konsumenci mają swoje kryteria jakości owoców.
Uzmysłowienie sobie tego faktu może mieć wpływ na to, czy
będziemy spokojnie sprzedawać nasze produkty, czy też każdego roku będzie ogarniać nas niepewność.
A jak sobie radzą z tym problemem w innych krajach?
Posłużę się przykładem kilku państw, w których produkowana
jest malina.
• Polska jest największym światowym producentem maliny. Od
kilku lat, dzięki przeprofilowaniu produkcji z maliny letniej na
jesienną, tj. głównie z odmiany ‘Polka’ na ‘Polana’, zdecydowanie
jesteśmy światowym liderem w produkcji tego gatunku. Krajowe
owoce w przeważającej ilości przeznaczane są dla przemysłu
przetwórczego – do zamrażalni (produkcja mrożonek), do tłoczni
(produkcja zagęszczonego soku owocowego), oraz do przetwórni (produkcja puree owocowego). Polska malina bardzo chętnie
jest kupowana przez europejskich importerów, natomiast niewielki jest jej eksport poza Europę, całkiem dobrze sprzedawała się
do Rosji.
Jednym z głównych kryteriów tego sukcesu jest jednolitość
odmianowa polskiej maliny. Korzystną cechą owoców odmian
‘Polka’ i ‘Polana’ jest duże podobieństwo do siebie owoców,
zwłaszcza po zamrożeniu – taki sam intensywny bordowy
kolor, zbliżona wielkość i kształt, podobny smak. Ta jednolitość
w znacznej mierze decyduje o chęci zakupu polskiej maliny. Nie
jest to przypadkowa mieszanina, lecz towar o podobnych parametrach, wzbudzający zaufanie odbiorcy – pozwalający uzyskać
jednorodny produkt finalny. Z kolei dla przemysłu sokowego
istotnymi parametrami są: barwa, zawartość ekstraktu (Brix),
kwasowość. Taka kombinacja parametrów korzystnie wpływa na
wyborny smak produktu – tak poszukiwany i lubiany.
Warto jeszcze raz podkreślić, że dla każdego odbiorcy, parametry jakościowe owoców to odmienny zbiór cech im właściwych,
a wiedza o nich jest niezbędna, aby plony dobrze sprzedać.
Niezwykle istotne jest, aby nie doprowadzić do zamieszania odmianowego w uprawie polskiej jesiennej maliny.
• Serbia, do niedawna lider w tej produkcji, aktualnie drugi światowy potentat. Istotną przewagą tego kraju w produkcji maliny
także jest jednolitość odmianowa owoców. Najpowszechniej
uprawianą jest odmianą ‘Willamette’, a jej produkcja ukierunkowana jest na przetwórstwo (mrożenie), i to w klasie extra – czyli
zamrażane są całe owoce o jednolitej wielkości, kolorze i wyglądzie – minimum 95% całych, nie pokruszonych owoców.
Podsumowując, kryteriami jakościowymi dla serbskich producentów są parametry opisane w specyfikacjach jakościowych
– maliny klasy extra.
•Chile jest krajem nastawionym głównie na export swoich
produktów, w tym również maliny, głównie do USA. Doskonałe
położenie geograficzne – z jednej strony Ocean Spokojny,
a z drugiej góry Andy – powoduje, że insekty nie są w stanie
pokonać naturalnych barier występujących na jego obszarze,
co ogranicza ilość stosowanych pestycydów. Niewielka ilość
opadów w okresie zbiorów również minimalizuje prawdopodobieństwo wystąpienia chorób grzybowych. Ponadto, przezorność
eksporterów poskutkowała urzędowymi zapisami nt. odpowiedzialności za właściwą produkcję maliny, i dlatego chilijska
malina jest uważana za szczególnie zdrową. Ponadto owoce są
zbierane w warunkach zapewniających ich higienę. W związku
z tym, malina ta jest eksportowana w świata, bez problemu spełniając najbardziej wymagające wewnętrzne przepisy ochronne
importera. W Chile powszechnym jest, że podczas zbioru ręcznego maliny, owoce od razu są segregowane przez zbieracza
na 3 kategorie: do konsumpcji, do mrożenia i na soki lub puree.
Tu wiodącą jest jedna odmiana ‘Heritage’.
Na podstawie tych informacji można wnioskować, że istotnym
parametrem jakościowym chilijskiej maliny, spełniającym oczekiwania odbiorcy jest odpowiedni stopień dojrzałości w zależności od przeznaczenia owoców – konsumpcja lub mrożenie,
a także pewność w kwestii ich zdrowotności.
•Kanada i USA produkują owoce maliny głównie na potrzeby
własnego rynku wewnętrznego.Plantacje są zlokalizowane głównie w dolinie rzeki Fraser. Produkcja maliny jest tu traktowana
bardzo poważnie – prawie 100% plantacji prowadzona jest też
w idealnej kulturze, zapewniającej optymalne zbiory. Plony do
10 t/ha praktycznie pokrywają koszty produkcji, a zyski zapewniają
plony uzyskane powyżej tej wydajności. Specyfika zbytu owoców
w tych krajach polega na tym, że producent określa swojego
odbiorcę celowego – gdzie chce lokować swoje zbiory. W związku z tym, część z nich produkuje owoce z przeznaczeniem na
mrożenie, inni na soki i puree, a pozostali na rynek konsumpcyjny.
Informator
53
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
W kwestie produkcji niezwykle poważnie włączają się instytucje naukowe. Laboratoria i stacje badawcze zlokalizowane są
wprost na polach, wśród plantacji malin, i tam, przy współudziale producentów kreowane są nowe odmiany i opracowywane
szczegóły technologiczne uprawy. Lokalny Uniwersytet Kolumbii
Brytyjskiej spełnia swoją rolę tam, gdzie jego fachowej pomocy
oczekują producenci maliny. Zapewnia to właściwą pomoc technologiczną i prowadzenie prac hodowlanych pod kątem oczekiwań
producentów malin. Bez wątpienia, amerykańscy i kanadyjscy
producenci malin spełniają wymogi swoich odbiorców. Ponadto
demokratyczne społeczeństwo zapewniło sobie korzystne regulacje, np. że warunkiem wydania zgody na wybudowanie supermarketu jest zobligowanie jego zarządców do sprzedaży określonego
udziału (%) lokalnych produktów. Ten warunek znacznie zwiększa
pewność producentów maliny odnośnie sprzedaży ich plonów,
a spełnianie wymogów jakościowych odbiorcy zapewnia ich zbyt.
Na podstawie analizy produkcji maliny w poszczególnych krajach, widać jak zróżnicowane są kryteria jakości, a ich znajomość
jest kluczem do sukcesu producenta. n
Tomasz Gasparski
Bayer CropScience
[email protected]
Wykorzystanie nowych rozwiązań
w ochronie upraw jagodowych
Luna Sensation 500 SC
w ochronie truskawek
Preparat Luna Sensation 500 SC zalicza się do najnowszej grupy fungicydów występujących pod marką Luna®. Ich
wspólną cechą jest zawartość innowacyjnej substancji czynnej jaką jest fluopyram, która działa przez blokowanie oddychania mitochondrialnego w komórkach
patogenów grzybowych. Fluopyram jest
nowoczesną substancją czynną, która
po naniesieniu na roślinę działa wielokierunkowo, tj. kontaktowo, translaminarnie i systemicznie. Środek ten – oprócz
fluopyramu – zawiera również trifloksystrobinę, substancję czynną zawartą
w preparacie Zato 50 WG.
Badania prowadzone w Polsce potwierdziły bardzo dużą skuteczność fungicydu Luna Sensation 500 SC w zwalczaniu szarej pleśni na owocach truskawek.
Środek zastosowany 2-krotnie w sezonie
– w programach z preparatami Pomarsol
Forte 80 WG i Teldor 500 SC – wykazywał
bardzo dużą skuteczność w zwalczaniu
szarej pleśni. Efektywność jego działania
przejawiała się ograniczeniem porażenia owoców na polu, oraz podczas ich
przechowywania. Fungicyd ten to także
doskonałe rozwiązanie w ochronie plantacji truskawek przed chorobami liści – białą
54
plamistością i mączniakiem prawdziwym
oraz przed antraknozą i skórzastą zgnilizną owoców. Okres karencji w uprawie
truskawek wynosi tylko 3 dni.
Bardzo ważną cechą preparatu Luna
Sensation 500 SC jest to, iż nie wpływa
on negatywnie na smak, zapach i wygląd
owoców. Potwierdziły to szczegółowe
badania prowadzone zarówno w placówkach badawczych Bayer CropScience,
jak również w Instytucie Ogrodnictwa
w Skierniewicach. Preparat ten korzystnie
wpływa na trwałość i jakość przechowywanych owoców, co przekłada się na
wymierne korzyści finansowe, zarówno
dla producentów, jak również dla podmiotów zajmujących się dystrybucją
i przetwórstwem truskawek. Zapewnia
im bezpieczny obrót owocami świeżymi
i mrożonymi na rynku zarówno krajowym,
jak i międzynarodowym.
… strategia
antyodpornościowa
Zgodnie z zaleceniami FRAC (międzynarodowej organizacji przygotowującej zalecenia i strategie antyodpornościowe dla fungicydów), podczas stosowania
fungicydów rekomenduje się ograniczanie stosowania produktów o podobnym
mechanizmie działania, stosowanie ich
w mieszaninach lub w rotacji z preparatami należącymi do innych grup chemicznych. Aby uniknąć powstawania odporności grzyba Botrytis cinerea – sprawcy
szarej pleśni, w ochronie truskawek zaleca się stosowanie nie więcej niż dwóch
zabiegów w sezonie preparatem Luna
Sensation 500 SC i innymi fungicydami zawierającymi substancje z grupy
SDHI, np. boskalid. Z uwagi na duże
ryzyko powstania odporności, nie zaleca
się także stosowania niższej, niż proponowana w etykiecie, dawki 0,8 l/ha.
Odpowiednia rotacja fungicydów może
zapobiec powstaniu bądź też narastaniu
odporności i pozwoli na skuteczne wykorzystywanie tych fungicydów – również
w przyszłości.
Serenade ASO
– produkt biologiczny
Serenade ASO to fungicyd biologiczny zawierający bakterie Bacillus subtilis,
szczep QS713. Preparat ten wykazuje działanie kontaktowe i przeznaczony
będzie do zwalczania chorób grzybowych
oraz bakteryjnych w uprawach ogrodniczych. W pierwszym etapie, środek
będzie zarejestrowany w uprawie truskawek – przede wszystkim do ochrony
przed szarą pleśnią. Ogranicza również
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
występowanie chorób liści, np. mączniaka
prawdziwego.
Serenade® jest unikalnym narzędziem w ochronie plantacji ze względu na brak występowania pozostałości
w owocach. Ważnym aspektem jest także
bezpieczeństwo operatora w trakcie
wykonywania zabiegu oraz osób wchodzących na pole po zabiegu. Preparat
ten można stosować pojedynczo, jednak
jak wykazały przeprowadzone doświadczenia polowe, najlepszą skuteczność
osiąga się w programach ochrony
z preparatami zarówno chemicznymi, jak
i biologicznymi.
Envidor 240 SC
w uprawach jagodowych
W ostatnim czasie firma Bayer
CropScience uzyskała rozszerzenie
rejestracji preparatu Envidor 240 SC.
Wieloletnie badania potwierdziły jego skuteczność w ochronie upraw jagodowych.
Envidor 240 SC to akarycyd o działaniu
kontaktowym, który w Polsce z powodzeniem jest stosowany w uprawie jabłoni
i śliw. Nowe zastosowania to ochrona
porzeczek czarnych, truskawek, malin
oraz czereśni i wiśni.
Envidor 240 SC należy do grupy chemicznej o wyjątkowym mechanizmie działania. Zawiera substancję czynną spirodiklofen, którą w organizmie szkodnika
ingeruje w procesy syntezy tłuszczów.
Działa na różne stadia rozwojowe przędziorków, niszcząc ich jaja, wszystkie
stadia larwalne oraz dorosłe samice.
Istotnym jest fakt, że Envidor 240 SC
działa również na roztocza odporne na
inne akarycydy. Zwalcza przędziorka
owocowca oraz chmielowca, zarówno
w uprawie truskawki, jak również
w porzeczkach i malinach. Dodatkowo
ogranicza występowanie takich szkodników, jak roztocz truskawkowiec, wielkopąkowiec porzeczkowy oraz coraz częściej występującego na plantacjach malin
– przebarwiacza malinowego.
… stosowanie
We wszystkich uprawach jagodowych, w których Envidor 240 SC będzie
zarejestrowany, dawka preparatu będzie
wynosiła 0,4 l/ha. Istotne różnice pomiędzy uprawami będą dotyczyły terminów
stosowania. Na plantacjach porzeczki
czarnej będzie go można zastosować
po kwitnieniu, z chwilą przekroczenia
progów szkodliwości. W celu ochrony
truskawek i malin przed roztoczami środek będzie można stosować zarówno
przed kwitnieniem, jak i po zbiorach.
Zalecenia IRAC (organizacja zajmująca
się przygotowaniem zaleceń i strategii antyodpornościowej dla insektycydów), dotyczące zwalczania roztoczy
i szpecieli oraz ściśle określają ilość
zabiegów dla poszczególnych grup chemicznych. Przypominam, iż Envidor 240
SC można stosować tylko raz w sezonie, w każdej z wymienionych upraw,
przemiennie z innymi akarycydami.
Nie należy stosować preparatów roztoczobójczych w trakcie oblotu pszczół,
a kwitnące w tym czasie na plantacji
chwasty przed zabiegiem należy skosić.
Envidor 240 SC jest selektywny
dla bardzo licznej grupy pożytecznych
owadów. Wśród nich możemy wymienić
dorosłe owady biedronek oraz ich larwy
(z uwagi na wygląd zwane przez wielu
„krokodylami”), złotooki, muchówki
z rodziny bzygowatych oraz pasożytnicze
błonkówki. Tym samym Envidor 240 SC
spełnia wymogi Integrowanej Produkcji.
Podsumowanie
Wprowadzając w sezonie 2014 na
polski rynek preparat Luna Sensation
500 SC, polscy producenci truskawek
otrzymali nowoczesny fungicyd, przewyższający efektywnością dotychczasowe standardy w zakresie skuteczności
zwalczania najgroźniejszych chorób truskawek. Marka Luna® to grupa fungicydów znana i doceniana na całym świecie. Ochrona tym preparatem umożliwia
obrót handlowy truskawkami w Polsce
i na rynkach międzynarodowych.
W przyszłości planowane jest również
rozszerzenie zakresu stosowania fungicydu Luna Sensation 500 SC o kolejne
uprawy jagodowe, m.in. porzeczki, maliny i agrest.
Envidor 240 SC to od dawna oczekiwany akarycyd, na który czekali plantatorzy upraw jagodowych. Stosowanie tego
preparatu w jagodnikach będzie doskonałym uzupełnieniem programów ochrony roślin w poszczególnych uprawach,
w walce z tak uciążliwymi szkodnikami, jak przędziorki i szpeciele. Jest to
szczególnie istotnie na plantacjach, na
których występują populacje szkodników
odporne na stosowane dotychczas akarycydy. n
reklama
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Stanisław Pluta
Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
[email protected]
Suchodrzew (jagoda kamczacka)
– hit w uprawie krzewów owocowych w Polsce
Informacje ogólne
Gatunek pospolicie nazywany jagodą
kamczacką nie jest jeszcze w Polsce
rozpowszechniony w uprawie towarowej na dużą skalę. Krzewy mają małe
wymagania glebowe i klimatyczne, są
mrozoodporne w okresie zimy, a kwiaty
charakteryzują się wysoką tolerancyjną
na przymrozki wiosenne. Owoce dojrzewają najwcześniej w sezonie, już pod
koniec maja, i są jednymi z pierwszych
krajowych owoców deserowych na rynku.
Zawierają wiele witamin i minerałów, niezwykle korzystnych dla organizmu człowieka.
Gatunek ten jest znany od dawna,
a jego nazwa powszechnie używana.
Jednak w przeszłości, przy wprowadzaniu do uprawy (głównie amatorskiej)
jadalnych odmian tego gatunku, nastąpiło pewne zamieszanie, i błędem jest
nazywanie wszystkich roślin tego gatunku
jagodą kamczacką. W literaturze zagranicznej i krajowej znaleźć można wyjaśnienie tej kwestii. Starsze lub/i niektóre
nowe odmiany wywodzą się od dzikiego gatunku z Kamczatki – suchodrzewu kamczackiego (Lonicera kamtschatica Pojark.). Nowe odmiany uprawne
są najczęściej mieszańcami (hybrydami)
pochodzącymi od wymienionego gatunku
i suchodrzewu jadalnego (Lonicera edulis
Turcz.), oraz innych gatunków. Oba
gatunki różnią się cechami morfologicznymi krzewów, plonowaniem oraz jakością
i wielkością owoców. Ostatnio spotyka
się także inne nazwy tego gatunku, jak
suchodrzew jadalny (lub siny, błękitny),
wiciokrzew siny (lub jadalny), lonicera
– te wszystkie określenia często używane
są zamiennie.
W Ameryce Północnej (Kanada i USA)
i w Japonii ten gatunek uprawny nazywany jest Haskap Berry lub Haskap,
a także Blue Honeysuckle – Lonicera
56
caerulea var. eduli. Nazwę tę wprowadzili
Kanadyjczycy, gdyż gatunek pochodzi
z Wysp Kurylskich, od ludu Haskap – bardziej znanego jako Ajnowie, ale ostatecznie wybrali nazwę anglosaską.
Pochodzenie
i charakterystyka gatunku
Suchodrzew jadalny (Lonicera caerulea
var. kamtschatica Sevast.) należy do rodziny przewiertniowatych (Caprifoliaceae)
i rodzaju Lonicera, który dzieli się na dwa
podrodzaje, tj. wiciokrzew (głównie pnącza) i suchodrzew (w tym gatunki jadalne).
W Polsce suchodrzew jadalny nazywany
jest jagodą kamczacką.
Gatunek ten naturalnie rośnie na półkuli północnej, głównie w strefie klimatu
umiarkowanego i zimnego. Powszechnie
występuje w Azji Środkowej, Ameryce
Północnej i północnej części Europy,
a szczególnie w Japonii, w północnowschodniej Rosji, w Chinach i Kanadzie.
Japończycy jako pierwsi docenili właściwości owoców jagody kamczackiej, które
użytkowano tam od stuleci. Duże zainteresowanie tym gatunkiem obserwowano
w Rosji, w latach 50. ubiegłego wieku.
W Kanadzie pierwsze prace badawcze nad
tym gatunkiem rozpoczęto około 20–25 lat
temu, czyli w latach 90. XX wieku.
Krzew tworzy zwartą, kolistą koronę i dorasta do 2,0–2,5 m wysokości.
Jest rośliną długowieczną – może rosnąć
przez 30 lat, a nawet więcej. Starszy
krzew wytwarza od kilku do kilkunastu
rozgałęzionych pędów szkieletowych.
Młode pędy mają korę brązowoszarą,
suchą i popękaną, zaś na starszych gałęziach kora łuszczy się podłużnymi płatami. System korzeniowy jest dość płytki.
Główna masa korzeni znajduje się na głębokości od 20 do 40 cm pod powierzchnią
gleby, dlatego rośliny, zwłaszcza na glebach lżejszych, w okresach krytycznych,
wymagają nawadniania. Liście są owalne,
sinozielone, lekko woskowane, długości
do około 8 cm i szerokości do 3 cm,
ułożone na pędach naprzeciwlegle. Pąki
kwiatowe tworzą się na tegorocznych
pędach, po zbiorach owoców, najczęściej
od czerwca do połowy lipca. Rozwijają się
wczesną wiosną, po ociepleniu, w ciągu
kilku dni. Kwiaty są niepozorne, lejkowate, żółtawobiałe, długości do około 2 cm.
Są obupłciowe, zebrane parami na wspólnej, krótkiej szypułce. Kwitnienie odbywa
się wraz z rozwojem liści. W warunkach
centralnej Polski termin ten najczęściej
przypada w końcu kwietnia lub na początku maja, i w zależności od pogody trwa
2–3 tygodnie. Kwiaty są owadopylne (najczęściej zapylane przez trzmiele, rzadziej
przez pszczoły). Suchodrzew jest rośliną dwupłciową, ale obcopylną (samoniezapylającą się) – wymaga zapylenia
krzyżowego, aby dobrze plonować.
Owocem jest mięsisty, wydłużony pestkowiec (pospolicie nazywany jagodą),
o barwie granatowej, pokryty niebieskim
nalotem woskowym. Owoce różnią się
między sobą wielkością i kształtem. Ich
średnica wynosi około 1 cm, zaś długość
do 5 cm. Średnia masa 1 owocu przeciętnie waha się w granicach od 1,0 do
1,5 g, ale może dochodzić do 3 g. Owoce
zawierają od kilku do 20 nasion – miękkich i niewyczuwalnych podczas jedzenia.
Jagody mają charakterystyczny, przyjemny, słodko-kwaśny smak, przypominający czarną leśną jagodę, z wyczuwalną,
szczególnie u starszych odmian – goryczką. Nowsze odmiany wydają owoce
wybitnie deserowe – słodkie, pozbawione
kwaśno-gorzkiego smaku. W przeciwieństwie do borówki wysokiej, miąższ owoców tego gatunku jest ciemny na całym
przekroju, podobnie też sok, który na
właściwości barwiące. Od kwitnienia do
zbioru owoców upływa średnio 30–42 dni.
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
W naszych warunkach klimatycznych
owoce pojawiają się na rynku jako
pierwsze. Dojrzewanie pierwszych
owoców przypada na drugą połowę lub
koniec maja, przed wczesnymi odmianami truskawki, a nawet do 6 tygodni
przed borówką amerykańską. Dojrzałych
owoców nie należy przetrzymywać na
krzewach, ponieważ część odmian, ma
tendencję do osypywania się – głównie
tych starszych.
Owoce suchodrzewu mają cenne właściwości odżywcze i prozdrowotne dla
organizmu człowieka. Odznaczają się silnym działaniem przeciwzapalnym i antyseptycznym. Sok z owoców leczy wrzody
i liszaje, a wywarem z liści lub kory można
płukać gardło przy nieżytach i anginie.
Wywaru używa się również do przemywania oczu, przed leczeniem nadżerek
w ustach oraz zapalenia dziąseł. W ziołolecznictwie wywar z tych części roślin
działa moczopędnie i jest skutecznym
środkiem zmniejszającym obrzęki. Owoce
suchodrzewu i jego przetwory mają właściwości odtruwające organizm z metali ciężkich. Ponadto wykazują korzystne działanie w „chorobie popromiennej”
i łagodzeniu ubocznych skutków stosowania leków. W owocach znajduje się wiele
witamin, w tym: karoten (prowitamina A),
tiamina (B1), ryboflawina (B2), kwas foliowy (B9), pirydoksyna (B6), kwas askor-
binowy (wit. C), rutyna (Р) oraz pektyny
i garbniki. Zawierają także wartościowe
dla organizmu naturalne makro- (magnez,
bor, sód, potas, wapń, fosfor) i mikroelementy (mangan, miedź, bar, krzem,
jod). Owoce cechują się dużą zawartością
suchej masy (19%), a poza tym zawierają cukry (do 12,5%) – głównie glukozę,
w mniejszej ilości sacharozę, fruktozę
i galaktozę. Ponadto są bogatym źródłem
antocyjanów i polifenoli, a więc wykazują wysoką aktywność przeciwutleniającą.
Wymienionym substancjom biologicznie czynnym, zawartym w tych owocach
i ich przetworach, przypisuje się duże
znaczenie w profilaktyce antynowotworowej, chorób serca i układu krwionośnego (miażdżyca, anemia, nadciśnienie),
a także cukrzycy.
Dojrzałe owoce suchodrzewu nadają
się do bezpośredniego spożycia oraz
mrożenia i przetwórstwa na soki, nalewki,
wina, dżemy i susze. Mogą one służyć jako dodatki do chleba, ciast, mięs,
sosów, jogurtów czy lodów. Wino z tych
owoców jest porównywalne do winogronowego. Z owoców uzyskuje się naturalny, czerwony barwnik do barwienia
żywności w przemyśle spożywczym.
Prace hodowlane i odmiany
Programy hodowlane dotyczące
suchodrzewu (jagody kamczackiej) pro-
wadzone były w kilku ośrodkach świata,
w tym także w Polsce. Pierwsze odmiany uzyskano w Rosji (i byłych krajach
Związku Radzieckiego), a prace hodowlane i selekcyjne kontynuowane są nadal
w Japonii, Chinach, USA, Kanadzie oraz
w Polsce.
W Rosji w roku 1950 rozpoczęto hodowlę nowych odmian, w której
wykorzystywano dwa lokalne gatunki
– Lonicera caerulea var. edulis i Lonicera
caerulea var. kamtschatica, pochodzące z północno-wschodniej Azji (Syberia,
Kamczatka), dlatego są bardzo wytrzymałe na mróz. Krzewy znoszą spadki temperatury poniżej -40°C, a kwiaty do -8°C.
Oba gatunki różnią się pod względem siły
wzrostu, plonowania, wielkości i smaku
owoców oraz tendencji do opadania.
Prace hodowlane i selekcyjne prowadzono pod kątem przydatności soku z jagód,
jako barwnika do tkanin. Obecnie hodowcy pracujący nad nowymi odmianami,
zwracając uwagę nie tylko na deserowy
smak owoców, długość ich przechowywania, plenność, lecz także przydatność do
zbioru maszynowego.
W Japonii (wyspa Hokkaido) gatunki
te krzyżowano z innym, dzikim gatunkiem
L. kamtschatica var. emphyllocalyx, w celu
poprawy niektórych cech użytkowych, jak
nierównomierne dojrzewanie, smak owoców, pokrój i siła wzrostu krzewów.
Tabela 1. Ogólna charakterystyka zasobów genowych suchodrzewu (jagody kamczackiej) wykorzystywanych w hodowli
nowych odmian według ich pochodzenia geograficznego
Cechy użytkowe roślin
Saskatchewan Kanada
Rosja
Japonia
Wyspy Kurylskie*
Wielkość owoców
małe
małe–średnie
małe–duże
duże
Produktywność
niska
wysoka
różna
niska
Mrozoodporność
wysoka
wysoka
różna
wysoka
Kształt owoców
okrągły
rurowy
okrągły
owalny
czerwiec–lipiec
czerwiec
czerwiec
lipiec
różne
równomierne
nierównomierne
równomierne
Smak owoców
zmienny
zmienny
zmienny
dobry
Odporność roślin
zmienna
zmienna
zmienna
wysoka
Termin dojrzewania
Dojrzewanie owoców
Źródło: B. Bors, University of Saskatchewan, Kanada
* Składają się z ponad 30 większych i wielu mniejszych wysp, o ogólnej powierzchni ok. 10,5 tys. km². Położone są między japońską wyspą Hokkaido,
a półwyspem Kamczatka. Wchodzą w skład obwodu sachalińskiego Federacji Rosyjskiej.
Informator
57
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Tabela 2. Ogólna charakterystyka wybranych odmian suchodrzewu – rosyjskich, kanadyjskich i polskich
Odmiana
i kraj
pochodzenia
58
Pokrój
wys. ×
szer.
krzewu
[cm]
Kształt
owocu
masa [g]
Smak
owocu
Średni
plon
[kg/krzew]
[t/ha]
Zastosowanie
Osypywanie
Metoda
zbioru
Zapylacze
Aurora
Kanada
wzniosły
180 ×120
owalne,
wydłużone
1,9–2,1
słodki
5–6
16,5–19,8
plantacje
towarowe,
b. dobry
zapylacz
brak
mech. +
ręczny
Indigo Gem,
Tundra,
Borealis,
Honeybee
Bakczarskaja
Jubilejnaja
Rosja
średnio
wzniosły
150 ×120
podłużnoowalne
1,4–2,1
lekko
kwaskowy
3,5–5
11,5–16,5
owoce
deserowe i do
zamrażania,
dobre do
transportu
brak
mech. +
ręczny
Docz’
Velikana,
Streżewczanka,
Vostorg,
Bakczarskij
Velikan
Bakczarskij
Velikan
Rosja
rozłożysty
190 × 130
podłużno- słodkokwaśny,
owalne,
lekko niesy- deserowy
metryczne
1,8–2,5
2,5–4,5
8,3–14,9
owoce
deserowe i do
zamrażania,
dobre do
transportu
średnie
mech. +
ręczny
Jugana,
Docz’
Velikana,
Streżewczanka,
Vostorg
Borealis
Kanada
rozłożysty
owalne
bardzo
140 × 120 (pudełkowe) słodki,
1,6
wyśmienity
4–4,5
13,2–14,9
owoce
deserowe,
uprawa
amatorska i na
małe plantacje
towarowe
brak
ręczny
Aurora,
Honeybee
Docz’ Velikana
Rosja
słodki,
podłużnowzniosły
– średnio gruszkowate, deserowy
rozłożysty spłaszczone
1,8–2,5
180 × 130
3,1–5,2
10,2–17,2
owoce
deserowe i do
zamrażania,
dobre do
transportu
brak
mech. +
ręczny
Streżewczanka,
Vostorg,
Bakczarskij
Velikan
Honeybee
Kanada
wzniosły cylindryczne lekko
150 × 120
1,9
kwaskowy,
deserowy
4–5
13,2–16,5
plantacje
towarowe,
b. dobry
zapylacz
brak
mech. +
ręczny
Indigo Gem,
Tundra,
Aurora,
Borealis
Indigo Gem
Kanada
wzniosły
150 × 120
słodki,
deserowy
4–5
13,2–16,5
owoce
deserowe i do
zamrażania,
plantacje
towarowe
brak
mech. +
ręczny
Aurora,
Honeybee
Jugana
Rosja
średnio
rozłożysty
150 × 190
dzbankowate, słodki,
deserowy
tępo
zakończone
1,4–1,8
3,5–6,5
11,5–21,4
owoce
deserowe i do
zamrażania,
dobre do
transportu
średnie
mech. +
ręczny
Docz’
Velikana,
Streżewczanka,
Vostorg,
Bakczarskij
Velikan
Leningradskij
Velikan
Rosja
średnio
rozłożysty
170 × 140
cylindryczne, słodki
wąskoowalne
1,4–2,0
2,5–5
8,2–16,5
owoce
deserowe i do
zamrażania
słabe
mech. +
ręczny
Morena,
Nimfa,
Honeybee
Silginka
Rosja
wzniosły
150 × 120
wydłużone,
wrzecionowate
1,4
2,5–3,5
8,2–11,5
b. dobre
do transportu
duże
mech. +
ręczny
Vostorg,
Jugana,
Bakczarskij
Velikan,
Docz’
Velikana
owalne
1,3
bardzo
słodki,
aromatyczny
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Streżewczanka
Rosja
luźny,
rozłożysty
180 × 165
lekko
kwaskowy
2,5–4,5
8,2–14,8
owoce
deserowe i do
zamrażania,
średni dobre
do transportu
brak
mech. +
ręczny
Silginka,
Vostorg,
Jugana,
Bakczarskij
Velikan,
Docz’
Velikana
Tundra
Kanada
wzniosły kulistoowalne, słodko130 × 120 wydłużone -kwaśny,
1,4
do słodkiego
4–4,5
13,2–14,9
owoce
deserowe
i do mrożenia,
dobre do
transportu
średnie
mech. +
ręczny
Aurora,
Honeybee
Vostorg
Rosja
luźny,
rozłożysty
180 × 180
szeroko
wrzecionowate
1,6–2,8
słodki z
kwaskowym
posmakiem
2,5–5,5
8,2–18,5
owoce
deserowe i do
zamrażania,
b. dobre
do transportu
średnie
mech. +
ręczny
Silginka,
Streżewczanka,
Jugana,
Bakczarskij
Velikan,
Docz’
Velikana
Jolanta
Polska
średnio
rozłożysty
125 × 140
podłużne
1,2–1,7
kwaskowo-słodki
z goryczką
1,8–2,3
owoce
deserowe,
do mrożenia,
na przetwory
słabe
mech. +
ręczny
Zojka
Wojtek
Polska
kulisty
średnio
rozłożysty
170 × 150
podłużne
1,0–1,8
słodko-kwaśny
aromatyczny
3–5
9,9–16,5
owoce do
mrożenia,
na susz i soki,
b. dobre do
transportu
średnie
mech. +
ręczny
Zojka
Jolanta
Zojka
Polska
kulistoowalne słodki
kulisty,
–
średnio
wzniosły
160 × 135
3,5
11,5
owoce do
mrożenia, na
susz i soki,
średnio dobre
do transportu
brak
mech. +
ręczny
Wojtek
Jolanta
wrzecionowate
1,8–2,7
Najbardziej zawansowane prace
hodowlane nad tym gatunkiem uprawnym
aktualnie są prowadzone w Kanadzie
(Uniwersytet Saskatchewan). Od 2002
roku wykonywane są tam obszerne programy krzyżowania lokalnego gatunku
L. kamtschatica var. villosa z innymi
wymienionymi wcześniej gatunkami,
oraz kilkuletnia ocena i selekcja wyprodukowanych siewek. W hodowli twórczej
wykorzystane są istniejące zasoby genowe, które pochodzą z różnych rejonów
geograficznych, w celu wprowadzenia
wartościowych cech do nowych klonów
i odmian tego gatunku (tab. 1).
W Polsce prywatną hodowlę nowych
odmian suchodrzewu jadalnego rozpoczęła pani Zofia Łukaszewska (wspólnie
z mężem Hieronimem) w 1991 roku.
Z relacji p. Łukaszewskiej wynikało, że
w prywatnym ogrodzie w Osielsku koło
Bydgoszczy posadziła siewki, uzyskane
z nasion (otwarte zapylenie) odmian jadal-
nych suchodrzewu, sprowadzone z Rosji.
Selekcja siewek prowadzona była pod
względem smaku owoców, jako cechy
bardzo ważnej – zwłaszcza, że około 90%
siewek uzyskanych z otwartego zapylania
wytwarza owoce z goryczką. Z tego programu hodowlanego uzyskano kilka rodzimych odmian suchodrzewu jadalnego,
w tym ‘Wojtek’, ‘Jolanta’, ‘Zojka’, ‘Atut’,
‘Duet’, ‘Zielona’, ‘Brązowa’ i ‘Czarna’.
Efektem wieloletnich prac hodowlanych, prowadzonych w różnych ośrodkach badawczych na świecie, było uzyskanie kilkudziesięciu odmian jagody
kamczackiej. Nowe odmiany, poza tym,
że są bardziej plenne, to wytwarzają
jędrne, smaczne, równomiernie dojrzewające owoce, z grubą skórką i suchą
blizną poszypułkową, dlatego nadają się
do zbioru kombajnowego. Krótką charakterystykę niektórych odmian wyhodowanych w różnych krajach przedstawiono
w tabeli 2.
Informator
Możliwości uprawy
w naszych warunkach
klimatyczno-glebowych
Suchodrzew jadalny (siny) jest jeszcze mało rozpowszechnionym gatunkiem,
ale może być uprawiany w całym kraju.
Małe wymagania klimatyczne i glebowe,
dostępność nowych odmian, o dużych
i smacznych owocach, wysoka mrozoodporność roślin, wczesność dojrzewania,
jak również łatwość zbytu owoców – na
pewno miały wpływ na bardzo duże zainteresowanie uprawą towarową i amatorską tego gatunku w Polsce. Już w 2012
roku nasi plantatorzy zwrócili szczególną
uwagę na ten gatunek i rozwój jego
nowych upraw na dużą skalę. Największe
zainteresowanie wystąpiło w 2013 roku,
trwało cały ubiegły rok, i nie kończy się,
bo potencjalni plantatorzy nadal pytają
o jagodę kamczacką Rozwój uprawy tego
gatunku nie byłby możliwy, gdyby nie
działalność powszechnie znanych firmy
59
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
i szkółkarzy w kraju. W odpowiednim czasie wyszli na przeciw potencjalnym klientom i produkują wysokiej jakości materiał szkółkarski wielu odmian polskich
i zagranicznych, opisanych wcześniej.
Z uzyskanych informacji wynika, że popyt
było tak duży, że niekiedy bieżąca realizacja zamówień była trudna i proponowano
zapisy z wyprzedzeniem kilkumiesięcznym, a nawet dłuższym.
Gleba i stanowisko
Suchodrzew jadalny dobrze rośnie
i plonuje na glebach średnio żyznych
(IV i V kl. bon.), jednak lepsze efekty
uprawy uzyskuje się są glebach żyznych,
piaszczysto-gliniastych, lekko kwaśnych
(pH 5,5–6,5) i przepuszczalnych. Pod
uprawę nie nadają się gleby o odczynie
zasadowym, gdyż rośliny słabo rosną,
a nawet zamierają. Gleby piaszczyste
z małą ilością próchnicy należy wzbogacić w materię organiczną przez zastosowanie obornika (20–30 t/ha) lub nawozów
zielonych. Użycie kompostu lub substratu
torfowego, w ilości 10–15 litrów/roślinę,
przed sadzeniem dobrze wpływa na ich
wzrost, rozwój i plonowanie roślin. Krzewy
najlepiej rosną i owocują na stanowiskach
słonecznych, osłoniętych od wiatru, równinnych lub o lekkim nachyleniu. Należy
unikać stanowisk, gdzie gromadzi się
zimne powietrze (tzw. zastoiska mrozowe), podmokłych, o wysokim poziomie
wody gruntowej. Rośliny są mrozoodporne, dobrze zahartowane, zimą znoszą
temperaturę do -45°C, kwiaty wytrzymują
przymrozki do -8°C. Wiosną liście często
rozwijają się, gdy jeszcze leży śnieg.
Sadzenie roślin
Plantacje towarowe najlepiej jest
zakładać z dobrej jakości sadzonek uzyskanych przez rozmnażanie wegetatywne (różne typy sadzonek lub in vitro).
Najlepsze są sadzonki w pojemnikach
(doniczki P9 lub większe), o wysokości
powyżej 30 cm, z 2 lub 3 pędami o średnicy 7–10 mm i z dobrze rozwiniętym systemem korzeniowym. Takie rośliny można
wysadzać na polu przez cały okres
wegetacyjny, jednak najlepszy termin
to jesień (IX–X). Ze względu na bardzo
wczesną wegetację tych roślin, sadzenie
wiosenne wymaga dłuższej aklimatyza-
60
cji, a niekiedy podlewania. Przed sadzeniem gleba powinna być odchwaszczona
i użyźniona oraz wzbogacona w próchnicę. Dobrymi przedplonami są warzywa,
rośliny okopowe, m.in. ziemniak, a także
zboża.
Rozstawa sadzenia uzależniona jest
od żyzności gleby, siły wzrostu roślin,
a głównie od typu uprawy. W uprawie
amatorskiej krzewy sadzi się co 2,0–2,5 m
(między rzędami) i 1,0–1,5 m (w rzędzie).
Natomiast na plantacjach towarowych wg
schematu:
a) zbiór ręczny: 3,0–3,5 m × 1,0–1,5 m
(1900–3300 szt./ha);
b) zbiór maszynowy: 4,20 m × 0,70–0,80 m
(2980–3400 szt./ha) – polecana rozstawa
pozwala na swobodne poruszanie się
kombajnu bez ryzyka uszkodzenia krzewów w sąsiednich rzędach.
Materiał roślinny wysadza się w przygotowane bruzdy lub dołki, które poleca
się wypełnić kompostem lub innymi substancjami organicznymi. Rzędy najlepiej
prowadzić w kierunku północ – południe, jak dla innych krzewów owocowych.
Rośliny sadzi się około 4–5 cm głębiej niż
rosły w pojemniku. Przed tą czynnością
dobrze jest rozluźnić system korzeniowy rośliny, w celu eliminacji tzw. efektu doniczkowego. Suchodrzew można
sadzić w systemie na płask, na niskich
podwyższeniach oraz ze ściółkowaniem
roślin substancjami organicznymi (trociny,
kora, zrębki), agrowłókniną lub folią.
Większość odmian suchodrzewu jest
obcopylna. W praktyce, dla zapewnienia
zapylenia krzyżowego, należy posadzić
2–3 odmiany, które kwitną w podobnym
terminie lub sadzi się odmianę – zapylacz (w proporcji 3:1), aby zagwarantować duże plony i dobrej jakości owoce.
Wzajemnie zapylające się odmiany sadzi
się w sąsiednich rzędach (lub po kilka
rzędów w blokach). Ze względu na organizację zbiorów przy użyciu kombajnu nie
poleca się mieszać odmian w rzędach na
plantacji. Dobór odpowiednich zapylaczy
do wybranych odmian podano w tabeli 2.
Zabiegi pielęgnacyjne
Suchodrzew jadalny jest rośliną niewymagającą wielu zabiegów agrotechnicznych przez pierwsze 2–3 lata po posadzeniu. Nie wymaga cięcia, specjalnego
nawożenia i zabiegów ochrony roślin. Jest
rośliną długowieczną, a okres produkcyjny wynosi od 20 do 30 lat. Wysadzonych
roślin nie przycina się, ponieważ opóźnia
to owocowanie. Krzewy należy podlewać,
ale najlepiej zainstalować system nawadniania kroplowego, gdyż rośliny są dość
wrażliwe na suszę. Jest to szczególnie
ważne w okresie rozwoju i dojrzewania
owoców. Inne zabiegi pielęgnacyjne młodych roślin polegają na 2–3-krotnym ręcznym odchwaszczaniu, spulchnianiu gleby
wokół roślin i ich ściółkowaniu.
Nawożenie młodych roślin nie jest
konieczne w ciągu pierwszych 2–3 lat po
posadzeniu, pod warunkiem, że przed
sadzeniem roślin prawidłowo przygotowano glebę i stanowisko uprawy. Przed założeniem plantacji poleca się wzbogacić
glebę nawozami organicznymi (obornik,
nawozy zielone, kompost, torf), lub dodać
substancje organiczne bezpośrednio do
dołków podczas sadzenia. Racjonalne
nawożenie gleby i dokarmianie roślin
powinno odbywać się na podstawie wyników analiz próbek gleby i liści, jak również
wyglądu roślin na plantacji. W uprawie
konwencjonalnej poleca się 2–3-krotne
nawożenie doglebowe, stosując nawozy jedno- i/lub wieloskładnikowe. Wiosną
i po kwitnieniu najlepiej użyć nawozów
wieloskładnikowych (z makro- i mikroelementami), uzupełniając je ewentualnie
nawozami azotowymi. Ponadto, po kwitnieniu roślin i po zbiorach owoców, polecane jest 2–3-krotne dokarmianie dolistne roślin (pozakorzeniowe). W uprawie
metodami ekologicznymi rośliny suchodrzewu zasila się przefermentowanym
obornikiem lub kompostem rozsypując
je wokół krzewów. Po zbiorach owoców
bardzo korzystne jest podlewanie krzewów roztworem gnojówki (w rozcieńczeniu 1:4), stosując około 10 litrów/roślinę. Wapnowanie, zalecane co 3–4 lata,
także jest ważnym zabiegiem, zwłaszcza
w przypadku, gdy gleba jest zakwaszona.
Nawozy wapniowe najlepiej zastosować
przed jesiennymi uprawkami, w dawce
zalecanej na podstawie wyników analiz
próbek gleby.
Cięcia młodych roślin suchodrzewu,
bezpośrednio po wysadzeniu i w pierwszych latach, nie wykonuje się. W tym
okresie dopuszczalne jest ciecie sani-
tarne, polegające na usunięciu pędów
chorych, uszkodzonych i bardzo zagęszczających się. Od 4–5 roku po posadzeniu, wraz z zagęszczaniem się krzewów,
należy sukcesywnie wprowadzać cięcie
prześwietlające i od tego czasu stosuje
się je już regularnie. Zabieg ten polega na
przerzedzeniu korony oraz na skróceniu
pędów szkieletowych o około ½ wysokości. Cięcie krzewów najlepiej wykonać
jesienią (po opadzie liści) lub na przedwiośniu (najpóźniej do końca marca).
Z danych literaturowych wynika, że starsze, ponad 20-letnie krzewy wymagają
cięcia odmładzającego, czyli skrócenia
wszystkich pędów na wysokości 30–40 cm
od poziomu gleby. W następnych 2–3
latach formuje się odmłodzone krzewy,
pozostawiając 12–15 najsilniejszych,
wyrośniętych pędów.
Nawadnianie roślin suchodrzewu jest
ważnym zabiegiem w uprawie tego gatunku. Pomimo, że rośliny mają małe wymagania glebowe, to są wrażliwe na suszę.
Szczególnie duże zapotrzebowanie na
wodę mają w okresie plonowania. Wyniki
badań wykazały, że deficyt wody w okresie formowania i dojrzewania owoców
miał niekorzystny wpływ na ich jakość,
smak, a ponadto zwiększał tendencję do
ich opadania, redukcję plonu, a nawet
podatność na choroby (m.in. na oparzelinę). Nawadnianie kroplowe roślin na
plantacji zwiększa masę jagód i poprawia
plonowanie krzewów. Korzystnie również
wpływa na nasycenie wilgocią ściółki pod
krzewami. Dobrze jest wraz z nawadnianiem stosować nawożenie (fertygację),
które jest stosowane w uprawie innych
roślin jagodowych, z bardzo dobrymi
efektami pod względem wzrost, rozwój
i plonowania krzewów.
Ochrona roślin przeciwko chorobom
i szkodnikom w naszych warunkach nie
jest praktycznie stosowana, gdyż rośliny
tego „nowego” gatunku uprawnego nie są
porażane przez występujące w naszym
kraju agrofagii. W przyszłości, kiedy areału uprawy suchodrzewu w naszym kraju
zwiększy się, należy jednak być przygotowanym na ich występowanie i straty
powodowane przez podstawowe choroby
i szkodniki. Z zagranicznych informacji
wynika, że na roślinach niektórych odmian
mogą pojawić się objawy mączniaka czy
Fot. Fotolia.com
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
oparzeliny w okresie niesprzyjającej pogody. Wśród szkodników może występować
piórolotek pięciopiór (Pterophorus pentadactyla), zwójka różóweczka (Pandemis
ribeana), tarcznik wierzbowy (Chionaspis
salicis L.) i mszyca wiciokrzewowo-pasternakowa (Hyadaphis passerini del Guercio).
W tym miejscu należy podkreślić, że
aktualnie brak jest zarejestrowanych
środków ochrony roślin do zwalczania
wymienionych patogenów chorobowych i szkodników.
Problemy mogą stwarzać ptaki (szpaki, kwiczoły, kosy, dudki i inne), które żywią
się owocami. W związku z tym, krzewy
przed dojrzewaniem i zbiorem owoców
należy osłaniać siatkami lub stosować
urządzenia odstraszające (w Sadzie
Doświadczalnym w Dąbrowicach tego nie
obserwowano).
Zbiór owoców
Tradycyjna metoda ręcznego zbioru owoców suchodrzewu jadalnego jest
stosowana, szczególnie na małych i młodych plantacjach. Owoce mogą być zrywane bezpośrednio do pojemników lub
skrzynek. Ze względu na nierównomierne
dojrzewanie owoców niektórych odmian
suchodrzewu, ręczny zbiór przeprowadza się kilkukrotnie. Inny sposób zbioru
polega na ręcznym otrząsaniu owoców
na rozłożoną pod krzewami plandekę lub
płachtę.
Ostatnio zbiór owoców jagody kamczackiej został zmechanizowany, podobnie jak innych krzewów owocowych
(porzeczki, agrestu i aronii). Więcej infor-
Informator
macji i szczegóły dotyczące pierwszego
w Polsce zbioru kombajnowego tych owoców są dostępne na stronie internetowej
(+film): http://www.jagoda-kamczacka.
com/zbior. Owoce zbierano porzeczkowym kombajnem połówkowym dwugłowicowym – lekko zmodernizowanym.
Kombajn ten współpracował z ciągnikiem
o mocy min. 20 kW (ok. 30 KM). Zalecana
prędkość to 0,6–1,5 km/h, i zależy głównie od wielkości plonu. Praktyczna wydajność zbioru wynosi ok. 0,1–0,2 ha/h,
i w dużym stopniu jest uzależniona od
organizacji i sposobu rozładunku zebranych owoców. Zbiór owoców przeprowadza się w momencie ich pełnego wybarwienia, do tradycyjnych plastikowych
skrzynek (40×60×10 cm) odstawianych
na pomost kombajnu. Dokładność zbioru owoców zależy głównie od wielkości
krzewów i sposobu prowadzenia plantacji,
w praktyce wynosi od 95–99%.
Podsumowanie
Suchodrzew jadalny jest rośliną niewymagającą i długowieczną w uprawie.
Jego owoce należą do najwcześniej dojrzewających (wcześniej niż truskawki)
w warunkach klimatycznych Polski. Nowe
odmiany łączą w sobie najbardziej pożądane cechy – plenność, smaczne owoce
(bez goryczki), dużą mrozoodporność,
przydatność do zbioru kombajnowego.
Wysoka odporność roślin na patogeny
i szkodniki daje możliwość uprawy metodami ekologicznymi.
Ze względu na zawartość w owocach
dużej ilości witamin, naturalnych minerałów i bioaktywnych związków, korzystnie wpływających na zdrowie człowieka,
suchodrzew może być wykorzystywany,
jako roślina dietetyczna, profilaktyczna,
a nawet lecznicza. Eksperci nazwali te
owoce „jagodami wiecznej młodości”,
gdyż odnaleźli w nich również związki
zapobiegające starzeniu się komórek.
Dostępność na rynku wielu odmian
różnego pochodzenia, możliwość zbioru maszynowego owoców oraz łatwość
zbytu i atrakcyjna cena owoców przyczynia się do zwiększenia areału plantacji
towarowych w naszym kraju, w Europie
i świecie. n
Literatura podstawowa
i uzupełniająca dostępna u Autora
61
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Maria Buczek, Agnieszka Faron-Szpilowska
Sadowniczy Zakład Doświadczalny Instytutu Ogrodnictwa Brzezna Sp. z o.o.
[email protected]
Licencjonowanie materiału szkółkarskiego
maliny w Polsce według obowiązujących
przepisów
Sadowniczy Zakład Doświadczalny w Brzeznej od ponad
35 lat zajmuje się hodowlą twórczą maliny. Prowadzi też hodowlę
zachowawczą odmian już istniejących. W swoim dorobku posiada
takie odmiany, jak: Benefis®, Laszka®, Litacz®, Pokusa®, Polana®,
Polesie®, Polka®, Poranna Rosa®, Radziejowa®, Sokolica®.
Odmiany te są prawnie chronione. Co to oznacza?
Dzisiejsza hodowla roślin na poziomie światowym ma charakter komercyjny, a wyniki pracy hodowców – w postaci
nowych odmian – są chronione prawnie, podobnie jak wynalazki techniczne (prawo z zakresu tzw. własności intelektualnej). Wytworzenie nowej, wartościowej odmiany jest procesem długotrwałym (hodowla jednej odmiany maliny trwa nawet
15 lat), kosztownym i nie do końca przewidywalnym – nie zawsze
kończącym się sukcesem. Rekompensatą dla hodowcy za poniesiony wkład materialny oraz intelektualny jest ukierunkowana
na zysk eksploatacja odmiany na podstawie przyznanego mu
względem niej wyłącznego prawa. Model ochrony wyłącznego
prawa do odmian roślin oparty jest na trzech typach unormowań:
1. Przepisy międzynarodowe regulowane w Konwencji UPOV
(Międzynarodowy Związek ds. Ochrony Nowych Odmian Roślin),
której system prawny służy wyłącznie do ochrony własności intelektualnej w hodowli roślin i w nasiennictwie (akty z 1961 r., 1972 r.,
1978 r. i 1991 r.). Na koniec 2014 roku UPOV obowiązywał
w 72 krajach. Polska jest jego członkiem od 1989 roku.
2. Przepisy wspólnotowe na obszarze UE (od 1995 roku) normowane przez Wspólnotowy System Ochrony Prawnej Odmian
(CPVR), który opiera się na Konwencji UPOV z 1991 roku
i jest administrowany przez Wspólnotowy Urząd Odmian Roślin
(CPVO) z siedzibą w Angers we Francji.
3. Przepisy krajowe – obowiązująca w Polsce, znowelizowana
w 2011 roku, Ustawa z dnia 26 czerwca 2003 roku o ochronie
prawnej odmian roślin (Dz.U. z 2003 r. Nr 137), która opiera
się na Konwencji UPOV z 1991 roku. Ustawa ta zawiera wiele
przepisów regulujących problematykę sposobu przyznawania
prawa do odmiany, zakresu ochrony tego prawa, zarobkowego
korzystania z niego, jak również obejmuje zagadnienia związane
z wygaśnięciem lub utratą wyłącznego prawa.
Dla odmian chronionych tylko w Polsce, wyłączne prawo do
odmiany przyznawane jest hodowcy decyzją administracyjną
wydaną przez Dyrektora Centralnego Ośrodka Badania Odmian
Roślin Uprawnych (COBORU) w Słupi Wielkiej k/Poznania,
poprzez wpisanie jej do Księgi Ochrony Wyłącznego Prawa.
Zgodnie z obowiązującym prawem hodowca może zdecydować
62
czy dana odmiana ma być chroniona w jednym lub kilku krajach
członkowskich, krajowym lub wspólnotowym wyłącznym prawem.
Prawo wspólnotowe przyznane hodowcy do określonej odmiany
ma charakter nadrzędny w stosunku do przyznanego wcześniej
prawa w systemie krajowym. Informują o tym artykuły 4. (pkt 6)
oraz 27. (pkt 2) ustawy o ochronie prawnej odmian roślin.
Osoby fizyczne bądź prawne, które chcą zarobkowo korzystać z odmiany objętej wyłącznym prawem hodowcy muszą
wystąpić o zgodę (licencję) do właściciela odmiany, gdyż bez
niej ich działania będą nielegalne. Kształt umowy licencyjnej
zależy od woli licencjodawcy. Umowa licencyjna, pod rygorem nieważności, wymaga zachowania formy pisemnej. Można
w niej ograniczyć korzystanie z wyłącznego prawa (licencja
ograniczona). Ograniczenie to może dotyczyć np. obszaru,
wielkości produkcji, czasu. Jeżeli nie ograniczono w niej zakresu
korzystania z wyłącznego prawa, licencjobiorca ma prawo do
korzystania z wyłącznego prawa, podobnie jak hodowca (licencja
pełna). Nabywca licencji może udzielić dalszej licencji (sublicencja) wyłącznie za zgodą hodowcy. Zgoda ta również musi mieć
formę pisemną. Sublicencjobiorca kolejnej sublicencji udzielić nie
może. Licencjobiorca jest zobowiązany do uiszczania – na rzecz
hodowcy – opłaty licencyjnej, określonej w umowie. Środki te
umożliwiają rozwój hodowli oraz postępu biologicznego. Niestety
świadomie, bądź nieświadomie, wyłączne prawo hodowcy jest
często łamane, o czym świadczy ogromna skala dokonywanych
naruszeń. Na polskim rynku (ale nie tylko) łatwo można natrafić
na nieuczciwych sprzedawców, trudniących się nielegalnym
handlem materiałem szkółkarskim, bez kwalifikacji, oferujących
atrakcyjną cenę. Taki zakup często stanowi jedynie pozorne
oszczędności, ponieważ często rośliny nie spełniają wymagań
co do jakości materiału nasadzeniowego, a w szczególności
zdrowotności, co w konsekwencji ma wpływ na wielkość i jakość
pozyskiwanych plonów. W myśl ustawy, ochronie prawnej podlegają także owoce pochodzące z plantacji odmian chronionych
wyłącznym prawem. Producenci owoców powinni również udokumentować legalność prowadzenia plantacji odmian chronionych.
Przy zakupie materiału szkółkarskiego, objętego ochroną prawną, kupujący powinni zwracać uwagę na legalność oferowanego
materiału i żądać potwierdzenia, że dostawca posiada licencję
na rozmnażanie i sprzedaż materiału szkółkarskiego określonych
odmian. Należy pamiętać, iż w przypadku naruszenia wyłącznego prawa do odmiany zastosowanie znajdują przepisy ogólne
kodeksu cywilnego oraz kodeksu postępowania cywilnego. n
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Marek Milanowski, Stanisław Parafiniuk
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
[email protected], [email protected]
Bezpieczna eksploatacja opryskiwaczy
sadowniczych
Poziom produkcji rolniczej w coraz większym stopniu jest uzależniony od ochrony chemicznej z użyciem pestycydów. Dlatego
przyjęto pewien kompromis pomiędzy realizacją produkcji rolniczej, a jakością produkowanych surowców, oraz zagrożeniami
dla środowiska, które wynikają z obecności w pestycydach biologicznie czynnych związków chemicznych. Stosowanie pestycydów zawsze budziło ogromne, ale jeszcze niespełnione nadzieje,
co do skuteczności i sprawności gospodarowania w rolnictwie.
W przekonaniu specjalistów poprawna agrotechnika i ochrona
roślin, przy obecnym genotypie roślin, pozwala uzyskać około
60% potencjalnego ich plonu. Jedną z możliwości maksymalizacji
potencjału produkcyjnego jest wdrażanie elementów rolnictwa
precyzyjnego. Szczególnego znaczenia, w tego typu produkcji,
nabierają zabiegi celu polegające na precyzyjnym aplikowanie
plonotwórczych środków produkcji, takich jak nawozy i pestycydy. Ich racjonalne dawkowanie ma na celu nie tylko maksymalizację plonowania, ale również troskę o racjonalne i bezpieczne dla
środowiska stosowanie środków chemicznych. Technika ochrony
roślin jest jednym z zabiegów, który ma cechy rolnictwa precyzyjnego, dającego się doskonale kontrolować oraz dostosowywać,
np. pod względem wartości nastaw, tj. ilości i jakości oprysku
w zależności od występujących warunków polowych.
Obecnie podejmowane są bardzo różne i złożone działania o charakterze organizacyjnym i techniczno-technologicznym, zmierzające do precyzyjnej aplikacji pestycydów. Czynniki
o charakterze organizacyjnym są w zasadniczym stopniu związane z teoretycznym przygotowaniem operatorów opryskiwaczy
do wykonania zabiegów, a jednocześnie – w sposób motywujący
– do praktycznego przestrzegania zasad dobrej praktyki produkcyjnej w ochronie roślin. Natomiast czynniki techniczno-technologiczne dotyczą doskonalenia konstrukcji oraz obowiązkowych
metod badania sprzętu, które przeprowadzane są okresowo, co
trzy lata.
Wprowadzona w życie Dyrektywa Parlamentu Europejskiego
i Rady (2009/128/WE), dotycząca zrównoważonego stosowania
pestycydów w rolnictwie, kładzie szczególny nacisk na szkolenia
operatorów i użytkowników środków ochrony roślin. Zawiera
także wytyczne dotyczące badania sprzętu do aplikacji pestycydów, będących już w użytku, oraz wymogi o szczegółowym
badaniu rozpylaczy rolniczych.
Świadomość występowania zagrożeń wynikających ze stosowania pestycydów przyczyniła się do wdrożenia standardów
w zakresie ochrony środowiska, między innymi wymagań dla obowiązkowej kontroli stanu technicznego opryskiwaczy rolniczych,
np. normy EN 13790-1 dla opryskiwaczy polowych i EN 13790-2
dla opryskiwaczy sadowniczych. Przyjęcie wymienionych norm
uzasadnia fakt, że użytkowanie środków technicznych, w tym
przypadku opryskiwaczy, związane jest ze stopniowym zużycie
ich zespołów roboczych, co może skutkować zwiększeniem
zagrożeń ekologicznych oraz pogorszeniem jakości wykonania zabiegu ochrony roślin. Przeprowadzając zabieg ochrony
roślin należy uwzględniać zarówno stan techniczny sprzętu, jak
i warunki wykonania zabiegu. Wynika to nie tylko z teoretycznego
przygotowania operatorów, ale również ich odpowiedzialności
i świadomości, z uwagi na miejsce stosowania pestycydów.
Obowiązek badania opryskiwaczy dotyczy opryskiwaczy ciągnikowych, samobieżnych, polowych i sadowniczych. Jednostka
wykonująca badania sprawności technicznej opryskiwaczy,
zwana Stacją Kontroli Opryskiwaczy (SKO), przeprowadza diagnostykę, i jeśli opryskiwacz spełnia standardy, to oznacza
się znakiem kontrolnym i wydaje właścicielowi zaświadczenie
potwierdzające jego sprawność techniczną. Stacje kontroli,
w zależności od istniejących w nich warunków oraz sprzętu diagnostycznego, mają upoważnienia do przeprowadzania badań
opryskiwaczy polowych i sadowniczych. SKO mogą także wykonywać badania w terenie (np. u rolnika), jeśli zostaną zapewnione odpowiednie warunki.
Opryskiwacz przygotowany do badania powinien być wypełniony w 2/3 czystą wodą. Kontrola obejmuje wizualną ocenę
stanu technicznego oraz badania funkcjonalne poszczególnych
elementów budowy opryskiwacza. Wałek przekazania mocy musi
mieć osłonę, bez oznak nadmiernego zużycia, zabezpieczoną
przed obracaniem się. Na wentylatorze opryskiwacza musi być
zamontowana osłona, a jego elementy nie mogą mieć śladów
odkształceń czy korozji, a ponadto całość w czasie pracy powinna być wolna od wibracji. Kierownice powietrza powinny działać
prawidłowo. Jeżeli napęd wentylatora posiada przekładnię lub
sprzęgło, to elementy te powinny działać niezawodnie. Pompę
należy sprawdzić pod względem wydajności, która powinna
wynosić minimum 90% nominalnej wydajności, zalecanej przez
producenta opryskiwacza lub też taką, przy której będzie możliwe uzyskanie maksymalnego ciśnienia cieczy z zamontowanymi
rozpylaczami o największym wydatku dopuszczonym w instrukcji
obsługi opryskiwacza. Jednocześnie, podczas próby, powinno
być widoczne mieszanie cieczy w zbiorniku. Obecnie najczęstszym systemem mieszania cieczy w zbiorniku opryskiwacza jest
system hydrauliczny. Przyjmuje się, że dla dostatecznego wymieszania cieczy w zbiorniku potrzebne jest 5% pojemności zbiornika cieczy na minutę. Praca pompy nie powinna wykazywać
widocznych pulsacji. Wartość ciśnienia powietrza w powietrzniku
Informator
63
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
powinna wynosić 1/3–2/3 wartości ciśnienia roboczego. Jeżeli
pompa ma zawór bezpieczeństwa, to powinien on działać niezawodnie. Zbiornik opryskiwacza powinien być wyposażany w sito
wlewowe w dobrym stanie technicznym oraz pokrywę, umożliwiającą jego zamknięcie bez wycieków. Wskaźnik poziomu cieczy
w zbiorniku powinien być czytelny i tak umiejscowiony, aby był
widoczny z miejsca pracy operatora i miejsca napełniania opryskiwacza. Zbiornik powinien być wyposażony w zawór spustowy
umożliwiający jego całkowite opróżnienie z pozostałości cieczy.
Instalacja cieczowa nie może wykazywać przecieków, a przewody rozprowadzające ciecz, nie mogą być załamane, i nie powinny
znajdować się w strefie oprysku. Urządzenia sterujące takie,
jak zawory, pokrętła regulacyjne powinny działać bez usterek
i umożliwić utrzymanie ciśnienia roboczego na stałym poziomie.
Kontroli podlega również manometr, który należy sprawdzać
na specjalnych praskach, z użyciem manometru wzorcowego.
Manometry stosowane w opryskiwaczach do kontroli wielkości
ciśnienia nie mogą mieć mniejszej średnicy obudowy niż 63 mm,
a ich dokładność nie może być mniejsza niż 0,2 bara dla ciśnienia
roboczego do 5 barów, i 1 bara w zakresie ciśnienia 5–20 barów.
Opryskiwacz powinien być wyposażony w co najmniej 3 filtry, tj.:
sito wlewowe, filtr ssawny i filtr ciśnieniowy. Wszystkie wkłady
filtracyjne powinny być wymienne. Najbardziej istotnym elementem opryskiwacza, decydującym o jakości naniesienia cieczy,
jest sekcja opryskująca z rozpylaczami. Rozpylacze powinny
być zamontowane w oprawach umożliwiających utrzymanie
stałego położenia rozpylacza i symetrycznie po obydwu stronach opryskiwacza. Korpusy rozpylaczy muszą być wyposażone
w zawory uniemożliwiające kapanie cieczy po odcięciu jej dopływu w ciągu 5 sekund. Powinna również być możliwość indywidualnego odłączania poszczególnych rozpylaczy lub głowic wielorozpylaczowych. Rozpylacze należy badać pod względem ich
wydatku jednostkowego. Wydatek z poszczególnych rozpylaczy
tego samego typu i rozmiaru nie może się różnić więcej niż 15%
od wydatku nominalnego podanego przez producenta lub więcej
niż 10% od średniego wydatku wszystkich rozpylaczy. Każdy
z pracujących rozpylaczy powinien formować jednorodny strumień rozpylonej cieczy pod względem kształtu i homogeniczności. Obecnie są już możliwości takiego uformowania strugi rozpylonej cieczy, aby była ona jak najbardziej zbliżony do kształtu
przekroju rzędów opryskiwanych drzew. Możliwość taką dają
tzw. paternatory pionowe, na których można dokładnie zbadać
rozkład strugi rozpylonej cieczy z podziałką co 10 cm. Obecnie
stosowne paternatory mają zasięg do 4,5 m w górę. Niestety
w Polsce stacje badań opryskiwaczy nie dysponują takim zestawem pomiarowym.
Wykonywanie zabiegów ochrony roślin sprawnym technicznie sprzętem jest jednym z podstawowych wymagań odnoszących się do bezpieczeństwa oraz skuteczności wykonywania
zabiegów ochrony roślin. Jednak w dużej mierze bezpieczeństwo
zabiegu dla środowiska leży po stronie operatora, który wykonuje zabieg oraz organizacji prac przygotowawczych związanych
z ochroną roślin. Planując zabiegi ochrony roślin, należy zadbać
o odpowiednią ilość środków potrzebnych do ich wykonania. Rolnicy zazwyczaj sami zaopatrują się w środki ochrony
64
roślin w wyspecjalizowanych punktach sprzedaży. Należy jednak
pamiętać, aby środki te transportować z należytą starannością
i z zachowaniem szczególnej ostrożności. W czasie transportu
należy uważać, aby nie nastąpiło uszkodzenie opakowania czy
też przypadkowe rozlanie. Najlepiej przewozić je w szczelnym
pojemniku.
W gospodarstwie środki powinny być przechowywane
w suchym, przewietrzanym magazynie, z zamknięciem zabezpieczającym przed dostaniem się do niego osób niepowołanych.
Magazyn taki powinien być wyposażony w regały z półkami
wykonanymi z nienasiąkliwego materiału. Najlepszym rozwiązaniem są regały metalowe. W magazynie powinny również
znajdować się środki do zbierania rozlanych czy rozsypanych
pestycydów. Mogą to być specjalne absorbenty, lub w przypadku
ich braku, żwir albo trociny. Zebrany w ten sposób środek należy zabezpieczyć, a następnie zagospodarować – wyrzucić go
w miejscu, gdzie ten środek był stosowany, na możliwie największej powierzchni, lub też złożyć w zbiorniku z gnojowicą albo
przeznaczyć na kompost, który będzie składowany co najmniej
przez okres jednego roku.
Przed rozpoczęciem sezonu należy dokonać kalibracji opryskiwacza, podobnie jak wtedy, gdy dokonujemy zmiany zastaw
w zakresie dawkowania cieczy czy też parametrów oprysku.
Poprawnie przeprowadzona kalibracja pozwoli wyeliminować
nadmierną ilości pozostałości cieczy roboczej przygotowanej do
oprysku. Kalibrację opryskiwacza oraz sprawdzanie sprawności
technicznej poszczególnych elementów opryskiwacza należy
przeprowadzić wyłącznie z użyciem czystej wody.
Przygotowując opryskiwacz do pracy i napełniają go, czynności należy wykonywać starannie i z zachowaniem ostrożności.
Najlepiej jest tę czynność przeprowadzić w miejscu do tego przygotowanym, na utwardzonym szczelnym podłożu lub specjalnym
stanowisku do mycia i napełniania opryskiwaczy typu BIOBED.
Pozwoli to wyeliminować skażenia punktowe powstałe np.
w wyniku przepełnienia zbiornika opryskiwacza. Najszybszym
sposobem napełniania zbiornika opryskiwacza jest zastosowanie zbiornika pośredniego z przewodem spustowym o dużej
średnicy co najmniej dwóch cali. Należy pamiętać, że końcówka
przewodu zasilającego nie może się stykać lub być zanurzona
w zbiorniku napełnianego opryskiwacza. Środek ochrony roślin
do opryskiwacza należy wprowadzać, gdy zbiornik będzie wypełniony w połowie wodą, a następnie należy ją uzupełnić wodę
do pożądanej objętości. Najlepszym rozwiązaniem jest wprowadzenie środków ochrony roślin do opryskiwacza za pomocą tzw.
rozwadniaczy preparatów. Obecnie coraz częściej opryskiwacze
są wyposażane w tego typu urządzenia, a w opryskiwaczach
o większych pojemnościach zbiorników roboczych i opryskiwaczach samojezdnych, rozwadniacz taki montowany jest seryjnie.
Poprawia to komfort i bezpieczeństwo wprowadzania środków
ochrony roślin do opryskiwacza z poziomu podłoża. Dodatkowo
rozwadniacze są wyposażone w urządzenia do płukania opakowania po środku ochrony roślin, co jest również istotne w późniejszym etapie postępowania z opakowaniami.
Jadąc z miejsca napełniania opryskiwacza na pole, należy zwrócić szczególną uwagę na to, aby nie było przecieków
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
w instalacji cieczowej opryskiwacza, jak również, aby nie kapała
ciecz robocza z rozpylaczy. Wskazane jest, aby poruszając się
po drogach publicznych, w opryskiwaczu znajdowała się tylko
woda, a dopiero po dojechaniu na pole była sporządzana ciecz
robocza. Jest to sposób na wyeliminowanie skażeń punktowych w przypadku nieprzewidzianego zdarzenia lub awarii opryskiwacza.
Proces oprysku uzależniony jest od wielu czynników, w tym
od panujących warunków atmosferycznych, tj. temperatury i prędkości wiatru. Obecnie dopuszcza się wykonywanie oprysków,
kiedy prędkość wiatru nie przekracza wartości 4 m/s. Należy
pamiętać, że nawet jeżeli nie występują jakiekolwiek podmuchy,
to samo przemieszczanie się opryskiwacza powoduje powstawanie pozornego wiatru, a tym samym sprzyja to powstawaniu
za poruszającym się opryskiwaczem turbulencji powietrza, a tym
samym podrywanie i przemieszczanie drobnych kropel. Dlatego
istotne jest, aby wyeliminować możliwie w największym stopniu,
znoszenie cieczy.
W uprawach sadowniczych przed wykonaniem zabiegu
zasadniczego dobrze jest przeprowadzić próbę oprysku samą
wodą, na biegu i przy obrotach silnika ciągnika, z którymi planowany jest zabieg. Wydatek wentylatora powinien być ustawiony
na wartość maksymalną. W czasie tej próby należy obserwować
chmurę rozpylonej cieczy. W razie potrzeby należy wyłączyć
skrajne rozpylacze, które powodowałyby oprysk w miejscach
nieulistnionych – pod i nad koroną drzew. Należy również sprawdzić stan przedmuchiwania korony drzew. Najlepsze warunki
oprysku i zminimalizowanie zjawiska znoszenia cieczy uzyskuje
się wtedy, gdy po przeciwnej stronie rzędu, przy którym porusza
się opryskiwacz, jest widoczny obłok cieczy na ok. 0,5 m od brzegu korony rzędu. W przypadku nadmiernego przedmuchiwania
korony rzędów należy zmniejszyć prędkość obrotową wentylatora. Większość opryskiwaczy sadowniczych posiada przekładnie dwubiegowe napędzające wentylator. Kolejną rzeczą jest
wyregulowanie kąta natarcia łopat wentylatora oraz odpowiednie
ustawienie w kolumnach wentylatorowych kierownic powietrza,
jeżeli opryskiwacz nie jest w nie wyposażony. W przypadku, kiedy
strumień powietrza nadal jest zbyt silny i następuje nadmierne
przedmuchiwanie korony drzew, należy zmniejszyć prędkość
obrotową silnika i dostosować prędkość poruszania się opryskiwacza pomiędzy rzędami w sadzie.
Opryskiwacz powinien być wyposażony w dwa zestawy rozpylaczy – zestaw klasycznych rozpylaczy i zestaw rozpylaczy
antyznoszeniowych. Podczas wykonywania zabiegów, kiedy
pojawiają się większe podmuchy wiatru, powinno stosować się
rozpylacze antyznoszeniowe. Aby wyeliminować zjawisko znoszenia cieczy na sąsiednie działki, zaleca się, aby trzy rzędy
drzew znajdujących się na skraju pola czy też w obrębie stref
buforowych, opryskać używając rozpylaczy redukujących znoszenie oraz wykonać zabieg jednostronnie, w kierunku środka
opryskiwanej plantacji lub też w przypadku, gdy wiatr wieje w kierunku strefy buforowej czy też granicy plantacji. Po zakończonym
zabiegu należy opłukać opryskiwacz czystą wodą. W produkowanych obecnie opryskiwaczach standardowo montowane są zbiorniki na czystą wodę, służącą do płukania zbiornika i instalacji
cieczowej opryskiwacza. Proces płukania należy przeprowadzić
trzykrotnie. Do pierwszego płukania powinno użyć się połowę
objętości zbiornika wody przeznaczonej do tego celu. Następnie
po opłukaniu popłuczyny rozprowadzić w miejscu, gdzie wcześniej był wykonywany oprysk. Pozostałą objętość wody należy
wykorzystać do drugiego i trzeciego opłukania opryskiwacza,
dzieląc pozostałą ciecz na dwie części, a popłuczyny rozprowadzić na opryskiwanej przestrzeni. Należy pamiętać, że opryskiwacz należy zawsze dokładnie wypłukać za każdym razem, gdy
zmieniany jest rodzaj aplikowanych środków. Szczególnie jest
to istotne w oprysku polowym, kiedy stosowane były herbicydy,
a w kolejnym planowane są fungicydy czy zoocydy.
Coraz częściej opryskiwacze wyposażane są w urządzenia
służące do mycia zewnętrznego na polu, bezpośrednio po zakończonym zabiegu. Są to lance czy też szczotki zasilane czystą
wodą ze zbiornika umieszczonego na opryskiwaczu. Pozwalają
one na usunięcie dużych zanieczyszczeń, znajdujących się na
opryskiwaczu w miejscu, gdzie był wykonywany zabieg ochrony.
Po zakończonym zabiegu i powrocie do gospodarstwa należy dokładnie umyć opryskiwacz z zewnątrz. Należy to wykonać
na nienasiąkliwym podłożu lub w przygotowanym do tego celu
basenie z folii, używając myjki wysokociśnieniowej, która zapewnia dobre efekty mycia przy niewielkim zużyciu wody. Po myciu
zebraną wodę należy zagospodarować i rozlać na kompostownik
lub podłoże o silnym zadarnieniu, wykazującym dużą aktywność
biologiczną, czy też wlać ją do zbiornika z gnojowicą. Umyty
opryskiwacz należy przechowywać pod zadaszeniem, ponieważ
działanie promieni słonecznych przyspiesza niszczenie i zużywanie się części opryskiwacza wykonanych z tworzywa sztucznego.
Obecnie produkowane opryskiwacze wyposażane są w wiele nowych urządzeń, takich jak: rozwadniacze pestycydów
z dyszami do płukania opakowań, urządzenia myjące i płuczące
opryskiwacz. Urządzenia te niewątpliwie poprawiają bezpieczeństwo i ograniczają skażenia punktowe, które mogą powstawać
w czasie obsługi i pracy opryskiwacza. Oprócz tych rozwiązań
stosowane są też urządzenia elektryczne i elektroniczne służące
do sterowania pracą opryskiwacza. Zastosowanie komputerów
w opryskiwaczach zwiększa dokładności dozowania ilości cieczy
użytkowej. Komputer samoczynnie utrzymuje dawkę cieczy,
dostosowując ciśnienie do prędkości poruszania się opryskiwacza. Rozwiązanie to wyklucza potrzebę stosowania kalibracji
opryskiwacza.
Innym od niedawna wykorzystywanym rozwiązaniem jest stosowanie oświetlenia belek polowych. Najczęściej używane są do
tego celu diody typu LED umieszczane bezpośrednio w okolicach
rozpylacza, z których strumień światła kierowany jest na strugę
rozpylonej cieczy. Jest to szczególnie przydatne, kiedy zabiegi
oprysku wykonuje się w nocy, a ewentualną złą pracę rozpylacza
i jego zatkanie można szybko zauważyć.
Nowe techniki i technologie stosowane w budowie i eksploatacji opryskiwaczy przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa
stosowania pestycydów, eliminacji zagrożeń oraz wpływu na
jakość wykonania oprysku. Jednak należy pamiętać, że największą odpowiedzialność za jakość i bezpieczeństwo stosowania
pestycydów ponosi rolnik wykonujący zabieg ochrony roślin. n
Informator
65
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
Paweł Michalski
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
[email protected]
W handlu liczy się nie tylko ilość, lecz
także jakość owoców. Wielkość, kształt,
wybarwienie, jędrność, smak czy aromat,
to jedne z wielu cech jakości owoców.
Wystarczy, że towar wyróżnia się lepszym
wybarwieniem lub lepszymi parametrami
jędrności, by był postrzegany jako bardziej atrakcyjny. Między innymi z tego
względu nowości odmianowe cieszą się
ciągle niesłabnącym zainteresowaniem.
Jednak, jaka by nie była strategia produkcji, to i tak na końcu często pojawiają
się problemy ze zbytem. Albo nie ma
kto ich kupić, albo cena zbyt niska, czy
też jakość oferowanych owoców budzi
pewne zastrzeżenia. Im większa trwałość owoców, tym dłużej można nimi
handlować. Dzięki chłodniom z kontrolowaną atmosferą, ultraniską zawartością
tlenu, czy dynamicznym – jabłka można
dostarczać do handlu przez cały rok,
a gruszki przez kilka miesięcy. Unika
się w ten sposób nadmiernej ich podaży
w okresie zbiorów.
W przypadku owoców nietrwałych,
a takimi są owoce jagodowe, o takiej
strategii jak w przypadku jabłek, można
tylko pomarzyć, gdyż czas ich przechowywania, w zależności od gatunku i odmiany
można liczyć w godzinach, dniach lub co
najwyżej kilku tygodniach. Kilkumiesięczne
przechowywanie możliwe jest tylko w przypadku czerwonej porzeczki. Największym
mankamentem tej grupy owoców jest to,
że w czasie przechowywania ciemnieją
(co często kojarzy się z ich przejrzewaniem), więdną (tracą połysk) i w warunkach dużej wilgotności względnej – łatwo
gniją. Dlatego też producenci starają się
je jak najszybciej sprzedać – nie później niż po kilku czy kilkunastu godzinach
od zbioru – zarówno jako towar deserowy, jak i przemysłowy. Największe
problemy z utrzymaniem świeżego wyglądu mają producenci poziomek, malin,
jeżyn, a także truskawek czy czarnych
porzeczek.
66
Fot. P. Michalski
Wady i zalety systemów ozonowania
Fot. 1. Uszkodzenia jabłek powstałe wskutek oddziaływania ozonu
(po lewej ozonowane, po prawej nieozonowane)
Do technik przedłużania trwałości
przechowalniczej i handlowej dołączyła w ostatnim czasie także technologia
ozonowania owoców, w której wykorzystuje się właściwości ozonu. Ozonowanie
bowiem przyczynia się do ilościowego
zmniejszenie występowania chorób przechowalniczych, ograniczenia wirulentnych
zarodników grzybni rozwijających się na
porażonych owocach, łatwiejszego utrzymania reżimu sanitarnego w obiektach
przechowalniczych lub na liniach sortowniczych oraz eliminacji etylenu.
Ozon ma status związku bezpiecznego, gdy jest stosowany zgodnie z przepisami BHP. Ponadto jako jeden z nielicznych związków może być wykorzystywany w okresie pozbiorczym. Bardzo dobrze
się sprawdza także w zabezpieczaniu
przed pleśnieniem obranych i krojonych
owoców i warzyw.
Ozon jest wykorzystywany w wielu
dziedzinach gospodarki, przede wszystkim do:
• uzdatniania wody do picia i celów gospodarczych;
• bielenia włókien, papieru, wełny, słomy,
juty, jedwabiu i innych materiałów;
• oczyszczania ścieków przemysłowych;
• konserwacji i ochrony żywności w chłodniach, fabrykach konserw; w piwowarstwie
jako środek bakteriostatyczny; w magazynach zbożowych, w celu ochrony
ziarna przed owadami;
• dezodoryzacji powietrza w zakładach
i wokół zakładów przetwarzających produkty spożywcze roślinne i zwierzęce, np.
tłuszcze, mięso;
• dezynfekcji i mycia ozonowaną wodą
instalacji, urządzeń i opakowań w przemyśle spożywczym.
Należy pamiętać, że ozon w nadmiernych ilościach jest gazem toksycznym
dla roślin, zwierząt i ludzi. Ponadto jest
związkiem nietrwałym i o wiele bardziej
nasila korozję niż tlen. Szybko się rozkłada i przechodzi w tlen, a czas jego połowicznego rozpadu w destylowanej wodzie
wynosi około 20–30 minut, a w powietrzu
może być nieco dłuższy. Jego nietrwałość
jest zarówno zaletą, jak i wadą. Krótki
okres jego istnienia powoduje, że nie ma
po nim pozostałości. Nie można go jednak
gromadzić. Ozon ma działanie dezynfekujące, ale nie jest typowym antyseptykiem,
ponieważ jego właściwości biobójcze są
związane wyłącznie z jego powierzchniowym oddziaływaniem. Owoce ozonowane
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
mogą pleśnieć, jednak rozwój chorób
pleśniowych na owocach ozonowanych
zwykle jest wolniejszy.
W wyniku ozonowania uzyskuje się
sanityzację owoców. W technice i medycynie słowo sanityzacja oznacza odkażanie chemiczne (dezynfekcję), które nie
doprowadza do zupełnego wyjałowienia
(sterylizacji), lecz zmniejszenia ilość drobnoustrojów do „bezpiecznego” minimum.
Sanityzacja prowadzi zatem do eliminacji
możliwie dużej liczby mikroorganizmów,
a efekt tego procesu jest uzależniony
od czasu ozonowania i jego stężenia, co
matematycznie przedstawia się za pomocą wzoru:
S = C × T, gdzie:
S – przeżywalność patogenów,
C – stężenie ozonu,
T – czas oddziaływania ozonu na patogeny (czas ozonowania)
Z tego wzoru wynika, że ten sam
efekt ozonowania można uzyskać stosując jedną z dwóch metod: 1) długi
czas produkcji ozonu i utrzymywanie go
w małym stężeniu lub 2) krótki czas jego
produkcji i utrzymanie go w tym czasie
w dużym stężeniu.
Funkcjonują zatem dwie strategie
ozonowania owoców. Pierwsza polega
na długim czasie ozonowania przy niskim
stężeniu ozonu (sanityzacja wolna), druga
na krótkim ozonowaniu przy wysokim
jego stężeniu (sanityzacja szybka). Do
ozonowania potrzebne jest specjalistyczne oprzyrządowanie – generator ozonu
i miernik ozonu. W bardziej zaawansowanych systemach ponadto znajdują się
koncentratory tlenu, destruktory ozonu
i sterowniki. W każdej z tych metod ilości
wytwarzanego ozonu podaje się zazwyczaj w częściach milionowych (ppm) lub
bilionowych (ppb).
Systemy ozonowania owoców mogą
być stacjonarne lub przenośne, zlokalizowane w komorach obiektów przechowalniczych lub w samochodach dostawczych
(izotermach). Wybór systemu ozonowania jest uzależniony przede wszystkim
od kubatury komory. Istotną właściwością
każdego systemu ozonowania, wpływającą na sprawność i efektywność jego działania, jest wydajność generatora ozonu.
Generatory w zależności od mocy zasila-
czy i jakości elektrod mogą mieć wydajność rzędu 1, 2, 5, 10, 20 g lub więcej,
wytwarzanego ozonu w ciągu 1 godziny. Czasem informacje te są podawane
na wyrost. Osiągnięcie dużej wydajności
wytwarzanego ozonu wymaga energii
– średnio na wytworzenie 1 g ozonu w ciągu 1 godziny potrzeba około 20–25 W. Należy także zwrócić uwagę na to, aby generator o dużej wydajności ozonu posiadał bardzo efektywne chłodzenie – około
90% energii zamieniane jest w ciepło.
W najprostszym systemie ozonowania występują dwa urządzenia: generator
i miernik ozonu, a opcjonalnie panel sterujący. Wyposażenie systemu ozonowania w panel sterujący pozwala na regulację zakresem pracy generatora ozonu.
W opcji z samym generatorem ozonu
niemożliwe jest śledzenie zmian stężenia
ozonu i nie można wskazać czy ozonowanie przeprowadzano wystarczająco
długo, ani tym bardziej jakie było stężenie
ozonu. Posiadanie sprawnego miernika
ozonu jest zatem koniecznością, gdyż
jego wskazania pozwalają nie tylko kontrolować proces ozonowania, ale także
stwierdzić czy warunki po zakończonym
ozonowaniu są już bezpieczne dla zdrowia ludzi.
Wchodzenie do komory, w której trwa ozonowanie lub tuż po jego
zakończeniu jest zabronione.
Podczas pracy z ozonem należy
pamiętać o kilku kwestiach. Jest on cięższy od powietrza, prawie dwukrotnie,
dlatego powietrze w komorze musi być
intensywnie mieszane, by był równomiernie rozprowadzony w całej atmosferze
komory. Ozonowanie należy wykonywać
pod nadzorem, z zachowaniem przepisów
BHP i zabezpieczeniem miejsca przed
wejściem osób niepowołanych.
Bezpieczeństwo pracy w atmosferze ozonowanej:
• stężenie ozonu na poziomie około
0,05–0,1 ppm – czas pracy – nie dłuższy
niż 8 godz., 5 dni w tygodniu;
• stężenie ozonu na poziomie 0,3 ppm
– czas pracy – nie dłuższy niż 15 min.;
• stężenie ozonu na poziomie > 0,3 ppm
– praca z zabezpieczeniem górnych dróg
Informator
oddechowych i oczu pełnotwarzowymi
maskami przeciwgazowymi wyposażonymi w błękitny filtr NO.
Ekspozycja na atmosferę ozonowaną
może skutkować zatruciem (pierwsze objawy to podrażnienie gardła i oczu, kaszel,
ból głowy). Jeśli pojawią się tego typu
dolegliwości należy jak najszybciej wyjść
na świeże powietrze. Śmiertelne zagrożenie ze strony ozonu pojawia się dopiero przy stężeniach powyżej 1700 ppm,
niemniej jednak nie należy bagatelizować
zagrożeń związanych z jego wykorzystywaniem, gdyż nadmierna ekspozycja
na ozon może w przyszłości prowadzić do powikłań zdrowotnych, nawet
bardzo poważnych. Nie bez powodu
zanieczyszczenie atmosfery ozonem
w strefie życia jest uznawane za szkodliwe i podlega monitorowaniu, na równi
z dwutlenkiem i tlenkiem węgla, tlenkami
azotu, związkami siarki czy związkami
pierścieniowymi.
Zasady postępowania w czasie
ozonowania:
1.Komora musi być szczelna, tak aby
ozon nie wydostawał się na zewnątrz.
2.W czasie ozonowania powietrze powinno swobodnie przepływać wokół owoców.
3.Proces ozonowania należy monitorować – kontrola stężenia ozonu i szczelności pomieszczeń.
4.Po zakończeniu ozonowania należy
upewnić się, że stężenie ozonu jest na
poziomie bezpiecznym dla człowieka.
Procedura ozonowania polega na
luźnym rozmieszczeniu palet z pojemnikami zawierającymi owoce, włączeniu
instalacji chłodniczej oraz uruchomieniu
generatora ozonu. Ozonowanie przeprowadza się w zwykłych warunkach, gdy
owoce są schładzane lub wychłodzone. Na wydajność tworzenia się ozonu
w generatorze ma wpływ stężenie tlenu.
W warunkach, gdy chce się uzyskać duże
stężenie ozonu stosuje się koncentratory
tlenu lub doprowadza się czysty tlen. Do
sanityzacji owoców w zupełności wystarcza obecność zwykłej atmosfery. Czas
ozonowania jest uzależniony od kubatury
komory, ilości owoców, rodzaju opakowań, czystości komory i wielu innych
czynników. Wytworzony ozon, nie dość,
67
WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL
że jest nietrwały, to po kontakcie z zanieczyszczeniami ulega destrukcji do tlenu,
w związku z tym, aby proces ozonowania
był skuteczny, to powinien być dłużej
prowadzony.
Pod wpływem ozonu, także związki chemiczne, zarówno organiczne, jak
i nieorganiczne utleniają się. W związku
z tym, że ozon ma działanie dezynfekujące to flora i fauna są na niego wrażliwe.
W żywych organizmach ozon wywołuje stres oksydacyjny, który prowadzi do
zaburzeń metabolizmu komórkowego
i tzw. lizy komórek (śmierci). Organizmy
tkankowe z tym stresem lepiej sobie
radzą niż jednokomórkowe czy wielokomórkowe, stąd też ich odporność na ozon
jest wyższa. Organizmy jednokomórkowe
szybko giną w kontakcie z ozonem. Nie
spotkałem się z informacjami, by stężenie ozonu wokół owoców było wyższe
niż kilka ppm. Spotkałem się natomiast
z informacjami, że przy długim przechowywaniu w atmosferze ozonowanej np.
jabłek, stężenie ozonu wynosiło 0,3 ppm,
a truskawek 0,2 ppm. W przypadku krót-
ozonu w taki sposób, by można było – bez
konieczności otwierania drzwi – widzieć
jego wskazania. Niewątpliwie najlepszym
rozwiązaniem byłoby posiadanie czujnika
wewnątrz komory, a wyświetlacza wskazań na zewnątrz. Jeżeli wejście do komory, w której trwa ozonowanie jest konieczne, to należy pamiętać o wyłączeniu
generator ozonu, wywietrzeniu komory
lub odczekaniu, aż stężenie ozonu osiągnie bezpieczną granicę. W przypadku
ozonowania na poziomie < 0,3 ppm – do
komory można wejść bez konieczności
wyłączania generatora ozonu. Należy
tylko przestrzegać zasady, aby całkowita
dzienna długość przebywania w takiej
atmosferze nie przekroczyła 15 minut.
kiego ozonowania owoców jagodowych
spotkałem się z informacjami, że nawet
kilka ppm nie czyniło im szkody. W przypadku zbyt dużego stężenia, trzeba się
jednak liczyć z wystąpieniem uszkodzeń
na owocach. Próby ozonowania jabłek
z zastosowaniem wysokich stężeń ozonu
zakończyły się porażką – skórka owoców
uległa uszkodzeniu (fot. 1). W przypadku
ozonowania malin, truskawek czy borówek nie znalazłem informacji aby ozon
wywoływał jakiekolwiek uszkodzenia.
Jednak należy brać pod uwagę fakt, że
zbyt wysokie stężenia mogą być niebezpieczne dla jakości owoców, zaś zbyt
niskie nie spełniać oczekiwań. Moim zdaniem, bufor bezpiecznego stężenia leży
w granicach od kilku dziesiątych do kilku
ppm i zależy od czasu ozonowania.
Zakończenie pracy generatora ozonu
nie oznacza zakończenia ozonowania.
W przypadku stosowania przenośnych
generatorów, zanim będzie można wejść
do komory, należy sprawdzić stężenie
ozonu. Dobrym rozwiązaniem w takich
przypadkach jest umieszczanie miernika
Owoce po ozonowaniu mogą być spożywane, przechowywane, transportowane
lub przetwarzane. Spotkałem się z informacjami, że owoce wyjęte bezpośrednio
po zakończonym ozonowaniu mają zmieniony smak. Potwierdzam to, ale pragnę Państwa uspokoić, ten posmak znika
zwykle w ciągu kilku godzin. n
ogł. własne wydawcy
PRENUMERATA REDAKCYJNA 2015
Do rocznej prenumeraty dowolnego czasopisma**
wybrany program gratis
** nie dotyczy Biuletynu Producenta Pieczarek i Konia Polskiego
Agrotechnika
Owoce
Warzywa Kwiaty
Sad
Nowoczesny
Jagodnik
Pod
Osłonami
Biuletyn
Producenta
Pieczarek
Koń
Polski
kwartalna
20
32
29
–
–
–
45
półroczna
39
63
56
45
45
28
86
75 (56*)
120 (88*)
108 (81*)
80
80
56
157
145
228
207
–
–
–
299
roczna
dwuletnia
* Prenumerata edukacyjna (dla uczniów, studentów, nauczycieli)
Jak zamówić?
Jak zapłacić?
• w sklepie internetowym: www.hortpress.com
• przez e-mail: [email protected]
• telefonicznie: 22 826 16 26
• faksem: 22 490 93 23
• listownie lub osobiście
• Przedpłata w banku lub na poczcie
ul. Rakowiecka 32, 02-532 Warszawa
nr konta 34 1160 2202 0000 0001 1709 0735
On-line
poprzez sklep na www.hortpress.com
•
Za
zaliczeniem
– zapłata przy odbiorze przesyłki u kuriera.
•
Do kwoty zamówienia doliczamy koszt usługi – 15 zł
Yara Poland Sp. z o.o., ul. J. Malczewskiego 26, 71-612 Szczecin, tel. (91) 433 00 35, fax (91) 433 04 34, www.yara.pl
Szczegółowe informacje dotyczące produktów firmy Yara i nawożenia poszczególnych gatunków roślin można
uzyskać na stronach www.yara.pl i w ulotkach dostępnych w punktach dystrybucji nawozów oraz u przedstawicieli
firmy Yara: Jarosław Barszczewski 605 545 212, Andrzej Grenda 605 199 903, Wojciech Kopeć 695 331 511,
Adam Kupczyk 601 634 702, Henryk Wilczyński 603 631 947, Wojciech Wojcieszek 601 935 362.
Zadbaj o liść!
Liść zadba o Twój plon
KristaLeaf FOTO to nowy nawóz dolistny,
poprawiający jakość liści i aktywność aparatu
asymilicyjnego (tempo fotosyntezy):
TM
» regeneruje rośliny po okresach
niesprzyjających wegetacji (intensywnych
opadach, podtopieniach, uszkodzeniach
herbicydowych);
» zmniejsza skutki wysokiego pH podłoża
(redukuje chlorozy);
» zwiększa i podtrzymuje sprawność liści
w okresach intensywnej produkcji asymilatów,
co sprzyja wysokim plonom i dobrej
kondycji roślin.
KristaLeaf
FOTO
TM

Podobne dokumenty