recenzję Oskara
Transkrypt
recenzję Oskara
Kordian to spektakl co najmniej nietuzinkowy. Sztuka wystawiana w Teatrze Narodowym zwraca uwagę nie tylko swoją oryginalnością, ale piękną oprawą dźwiękową oraz wizualną. Reżyser (Jan Englert) starał się jak najlepiej oddać klimat oraz ukazać historię opisaną w dramacie Słowackiego, nie siląc się przy tym na żadne wyjaśnienia choćby miejsca czy czasu akcji danej sceny. Ma to swoje plusy i minusy. Nadaje to spektaklowi nieco realizmu, a widz nie ma wrażenia, że jest prowadzony za rękę, jednak dotyczy to widzów znających książkę, natomiast osoby, które mają nadzieję poznać historię Kordiana, już na spektaklu mogą mieć spore problemy z nadążeniem za dynamiczną akcją. Na pochwałę zasługują również aktorzy. Mimo ich dużej liczby, wielu zapada w pamięć i wiernie oddaje osobowość książkowych bohaterów. Oczywiście, najważniejszy z nich był sam Kordian grany, co ciekawe, przez kilku aktorów pokazujących ową postać w różnym wieku. Spektakl jest wystawiany na jednej z najnowocześniejszych scen na świecie, co dawało scenografom spore pole do popisu. Ogromne konstrukcje przesuwające się po scenie czy też wyjeżdżające bezpośrednio spod niej robią wrażenie. Ciekawym pomysłem również było umieszczenie w sztuce współczesnych akcentów, takich jak na przykład fragment stadionowej piosenki „ Polacy, nic się nie stało”. Według mnie ogrom pracy scenarzystów, pomysłowość kreatorów kostiumów, geniusz reżysera i oddanie aktorów dają wręcz podręcznikowy przykład tego, jak powinna wyglądać sztuka wystawiana na deskach teatru. Jest to spektakl, który trzeba zobaczyć. Oskar Kotłowski, kl. 2 La