Warszawa, 3 czerwca 2014 roku INFORMACJA PRASOWA

Transkrypt

Warszawa, 3 czerwca 2014 roku INFORMACJA PRASOWA
Warszawa, 3 czerwca 2014 roku
INFORMACJA PRASOWA
SEBASTIAN DRUSZKIEWICZ, PANCZENISTA Z SOCZI, MOŻE KONTYNUOWAĆ TRENINGI.
ZNALAZŁ SPONSORA, KTÓRY UWIERZYŁ W JEGO POTENCJAŁ
Upór w dążeniu do obranego celu to według wielu recepta na sukces. Problem pojawia się, gdy brakuje
funduszy, by iść wymarzoną drogą. Tak jest w wielu dziedzinach, a zwłaszcza w sporcie. Wydawać by się
mogło, że dylemat pasja czy stabilna praca, dotyczy tylko początkujących zawodników. Nic bardziej
mylnego. Słowa - Nie wiem, co dalej, nie wykluczam żadnej opcjii – wypowiedziane tuż po Igrzyskach
Olimpijskich w Soczi przez Sebastiana Druszkiewicza, zmiennika w polskiej drużynie panczenistów,
zmuszają do refleksji.
Sebastian Druszkiewicz – 27-letni, polski łyżwiarz szybki, związany z klubem sportowym AZS Zakopane ma
na swoim koncie spore osiągnięcia. Na Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver, w biegu na 10 000 metrów
zajął 14. miejsce, zdobył także złoto w sztafecie podczas Uniwersjady w 2009 roku. Początek roku 2014
przyniósł mu wielką szansę na rozwój kariery sportowej, a jednocześnie rozczarowanie i zwątpienie.
Informacja o nominacji do kadry reprezentującej Polskę w Soczi, przyszła niespodziewanie. Pojechał jako
zmiennik w drużynie panczenistów, wiążąc z tym wydarzeniem wielkie nadzieje. Niestety, w wyniku decyzji
trenera Wiesława Kmiecika, Druszkiewicz nie wystąpił w półfinale olimpijskim z Holandią. Ta jedna decyzja
pozbawiła go szansy na olimpijski medal, nagrody finansowej z PKOl i stypendium z Ministerstwa Sportu
i Turystyki. Ominęły go wszystkie gratyfikacje i tym samym pozostał bez finansowego wsparcia na dalszy
rozwój kariery sportowej.
Druszkiewicz łyżwiarstwem zajmuje się zawodowo od 14 lat, od 3 lat trenując poza kadrą sam musi zabiegać
o pieniądze na życie i treningi. Podjął wyzwanie wierząc, że osiągnie sukces, który zrekompensuje mu ten
trud. Wyjazd na igrzyska miał być właśnie taką szansą. Przygotowując się do nich o wsparcie poprosił
najbliższych, korzystał z finansowej pomocy rodziny, pracował także dorywczo. Jednak doświadczenie
w Soczi postawiło duży znak zapytania nad dalszym rozwojem jego kariery. Stracił motywację do dalszej
walki, choć jak sam twierdził, miał szansę być najlepszym długodystansowcem w kraju. W kryzysowym
momencie pojawiła się możliwość wyjazdu na reprezentacyjny obóz kolarski - 50% treningów łyżwiarzy to
jazda na rowerze. Niestety, stary rower Sebastiana odmówił posłuszeństwa, a zakup z własnych funduszy
nowego, specjalistycznego sprzętu, kosztującego niemało, bo 10 tys. złotych, był nierealny. Ponownie pasja
zderzyła się z prozą życia.
Z pomocą przyszła angielska firma medyczna Grena, zarządzana przez Polaków. – Starałem się nie tracić
nadziei, choć nie było to łatwe, bo ważyły się losy mojej dalszej kariery zawodowej. Wtedy, nieoczekiwanie
odezwała się do mnie firma Grena. Nie tylko zaproponowała sfinansowanie zakupu roweru, ale gdy
opowiedziałem moją historię i przedstawiłem plany na przyszłość, otrzymałem też miesięczne stypendium –
mówi z radością Sebastian. I dodaje: Ta sytuacja dała mi dużą motywację do dalszej pracy i odbudowała
wiarę, że wszystko, co najlepsze jest jeszcze przede mną.
Udział w reprezentacyjnym obozie kolarskim to dla Druszkiewicza szansa na wzrost formy. - Trening
to podstawa. Siedząc w domu oddalam się od osiągnięcia zamierzonego celu, a zależy mi na tym, by ćwiczyć
i każdego dnia być coraz lepszym – tłumaczy sportowiec. Rower został zakupiony, by sportowiec
mógł uczynić kolejny krok w kierunku realizacji swoich marzeń i planów. 22 maja 2014 roku Sebastian
wyjechał, by wziąć udział w reprezentacyjnym obozie kolarskim.
- Wierzymy w umiejętności Sebastiana. Dlatego zdecydowaliśmy się wesprzeć jego starania. Jesteśmy
przekonani, że talent połączony z determinacją i ciężką pracą przyniesie oczekiwane rezultaty – mówi
Wiesław Brodaczewski, Dyrektor Zarządzający Grena Ltd. Cenimy młodych ludzi, którzy stawiają sobie
ambitne cele i konsekwentnie je realizują. Chcemy im pomagać. Aktualnie prowadzimy rozmowy z polskim
free diverem, który ma już na koncie spore osiągnięcia i realne szanse na międzynarodowe sukcesy,
ale potrzebuje finansowego wsparcia, by móc trenować z najlepszymi specjalistami i startować
w światowych zawodach – dodaje Brodaczewski.
Przykład Sebastiana Druszkiewicza pokazuje, że sam talent i chęć rozwoju, to niestety za mało.
Rzeczywistość bywa brutalna i bez wsparcia finansowego, marzenie może na zawsze pozostać tylko
marzeniem. Na szczęście są firmy, które wierzą, że warto pomagać młodym i uzdolnionym zawodnikom, by
mogli rozwinąć skrzydła i w przyszłości godnie reprezentować nasz kraj.
Kontakt dla mediów:
Dorota Steliga - tel. 512 949 039, e-mail [email protected]
GRENA LTD. to producent wyrobów medycznych z ponad 20-letnią tradycją i międzynarodowym doświadczeniem. Centrala firmy
mieści się w Wielkiej Brytanii, ale jej korzenie wywodzą się z Polski. Grena Ltd. oferuje specjalistyczne produkty i sprzęty stosowane
m.in. w kardiochirurgii, onkologii czy urologii takie, jak staplery, klipsy naczyniowe, narzędzia endoskopowe oraz inne wyroby
jednorazowego użytku stosowane w chirurgii ogólnej i laparoskopii. Działając na rynku międzynarodowym firma z powodzeniem
konkuruje z wiodącymi graczami branży medycznej, nieustannie rozszerzając swoją ofertę i poszukując nowych rynków zbytu.
Dziś wyrobów Greny używają placówki zdrowia w większości krajów Europy, w Azji, Afryce oraz w obu Amerykach. Łącznie spółka
sprzedaje swoje produkty w ponad 70 krajach na świecie.
Więcej informacji: www.grena.co.uk
i
http://www.sport.pl/soczi2014/1,134692,15520158,Soczi_2014__Lyzwiarstwo_szybkie__Druszkiewicz__mam.html