Zuzanna Frontczak- Dąbrowicz
Transkrypt
Zuzanna Frontczak- Dąbrowicz
Zuzanna Frontczak- Dąbrowicz Miedzynarodowy tygodniwy festiwal filmów krótkometrażowych Ratyzbona to urokliwa i malownicza miejscowość położona w Bawarii. Jest piątym co do wielkości miastem w tej części Niemiec. Cechuje się wspaniałą architekturą i zabytkowością. To właśnie w tym miejscu od wielu lat odbywa się miedzynarodowy tygodniwy festiwal filmów krótkometrażowych, tzw. Kurzfilmwoche. Kurzfilmwoche został założony przez tzw Arbeitskreis Film w 1994 roku i od tego czasu odbywa się corocznie w marcu. Pirewsza edycja tygodnia filmów krótkometrażowych w Ratyzbonie była niewielkim projektem posiadającym jedno kino festiwalowe. Obecnie festiwal ten odbywa się w czterech salach kinowych i nie jest jedynie jedną z atrakcji turystycznych Ratyzbony, ale także jednym z wielkich wydarzeń w przemyśle filmów krótkometrażowych w kraju. Początkowo festiwal posiadał zaledwie jeden ogólny program jednak na przestrzeni lat rozwinął się na tyle, że dziś składa się z czterech konkursów i programów specjalnych. W 1999 roku powstała tzw Plattenfilme. DJ-e z całego świata komponują muzykę do niemych filmów, za tym fenomenem stoją tacy artyści jak Gebrüder Teichmann czy DJ Markus Güntner. W 2000 roku powstała kolejna platforma, tzn Cinema mi amor. Filmy, które pokazywane są podczas tej części festiwalu dobrane są przez ekspertów fimowych i są filmami, które niegdyś poruszyły ich serca. Od 2010 roku festiwal znajduje się na liście renomowanych niemieckich festiwali krótkometrażowych. Niemieckim twórcom filmów krótkometrażowych przyznawane są punkty, dzięki którym dostają wsparcie od niemieckiego funduszu filmowego. Dziewiętnasta edycja festiwalu, która odbyła się w 2013 roku była przełomowa pod dwoma względami. Po pierwsze festiwal ten oficjalnie przyjął nazwę międzynarodowego festiwalu filmów krótkometrażowych, a po drugie podczas tej edycji zawiązała się po raz pierwszy współpraca z Goethe institue w Monachium, który promuje znajomość języka niemieckiego za granicą oraz wspiera międzynarodową współpracę kulturalną. Moje zainteresowanie Międzynarodowym tygodniem filmów krótkometrażowych w Ratyzbonie zrodziło się podczas trwania projektu Tandem w Polsce, podczas którego poznałam Larsa, studenta z Niemiec oraz uczestnika owego festiwalu. Wspólnie zwieźliśmy sdfs udział w ogólnopolskim festiwalu polskiej animacji Op!a, którego projekcje filmowe odbywały się w Łodzi. To własnie Opla był animowana częścią jednej z nowych platform festiwalu zatytułowanej FOCUS ON POLAND, czyli dużej prezentacji najnowszego polskiego dorobku filmu krótkometrażowego. Załozyciel Opli, Piotr Kardas, polski filmoznawca i kurator projektor artystcznych zasiadał w jury na tegorocznej edycji Kurzfilmwoche. Te spotkania staly się podstawą do mojego projektu w Ratyzbonie i wzbudziły ciekawość na temat Kurzfilmwoche. Jak wspomniałam wcześniej, festiwal ten rozwija się z roku na rok. W tegorocznej edycji można było oglądać filmy zarówno twórców niemieckich wspomnianych już przeze mnie polskich, a nawet syryjskich. Chcąc zgłębić swoją wiedzę na temat tego festiwalu, udało mi się spotkac i porozmawiac z dyrektorem administracyjnym festiwalu, Philiipem Weberem. Zaczął on współpracę z festiwalem w 2012 roku, najpierw jako asystent, a obecnie jako członek zarządu. Praca Philippa oczywiście nie ogranicz się tylko do czasu trwania festiwalu. Tak naprawdę przygotowania trwają cały rok. Tydzień trwania festiwalu to tak naprawdę zwieńczenie ciężkiej pracy organizatorów. Na czym ona polega? Oczywiście najważniejszy w tej sytuacji jest film, a raczej filmy, wybór bloków tematycznych oraz poszczególnych produkcji, które się znajdą w każdym z nich. Lecz, co poza tym? Jak łatwo się domyślić pieniądze. Filmy krótkometrażowe początkujących twórców nie przyciągają takiej widowni jak wielkie hoolywodzkie produkcje. Aby móc wypromować młodych, ambitnych twórców potrzebni są sponsorzy, których środki umożliwią zorganizowanie festiwalu. Wydawać by się mogło, że w czasie cyfryzacji, dostępu do informacji pozyskanie funduszy nie jest trudnym zadaniem, jednakże musimy brać pod uwagę mnogość wydarzeń kulturalnych, potrzebujących środki pieniężne do realizacji swoich celów. Zaś takich imprez przybywa co roku. Dlatego organizator festiwalu musi być otwarty i pomysłowy. Ważne jest to żeby pozyskiwać sponsorów tam, gdzie nikt by się nie spodziewał, co daje nam dwojakie możliwości. Po pierwsze dodatkowe środki pieniężne, a także możliwość pozyskania nowego grona odbiorów, którzy dopiero wejdą w świat filmów krótkometrażowych. Oprócz pieniędzy nowo pozyskani partnerzy wnoszą swoje know- how do projektu. Współpraca z kołami akademicki, czy także projekt TANDEM, który ma międzynarodowy wydźwięk poszerza horyzonty, dodając nowych odbiorców. Jednak takie przedsięwzięcie to przede wszystkim ludzie! Pytam Philippa, czy da się na tym zarobić? Czy osoby, które pracują przy festiwalu mają z tego jakąś korzyść majątkową? Na twarzy Philippa maluje się uśmiech. Każdego roku chętnych do pomocy i tworzenia Międzynarodowego Tygodnia Filmów Krótkometrażowych w Ratyzbonie przybywa. Przede wszystkim są to studenci i rzesza wolontariuszy, którzy chcą pomóc, są pełni entuzjazmu, energii oraz zapału do pracy. Więc czy dostają za to pieniądze? Nie! Pasja oraz chęć nabycia doświadczenia są wystarczające, aby każdego roku tych ludzi przybywało. Zapytałam też, o współpracę z wcześniej wspomnianym Piotrem Kardasem, zasiadającym w tegorocznym jury. Tutaj mogłam przewidzieć odpowiedź. Krótko określając Piotr, profesjonalizm, wiedza, pasja. Praca z taką osobą to czysta przyjemność. Pod koniec rozmowy Philipp przyznał, że tak naprawdę nie jest w stanie obejrzeć wszystkich filmów, pokazywanych we wszystkich blokach tematycznych oraz porozmawiać z każdym z twórców. W jego przypadku wydaje się to być dobrze usprawiedliwione. Następna osoba z jaką udało mi się porozmawiać to David Liese, młody twórca, kolega Larsa, a co najważniejsze tak samo jak i on uczestnik festiwalu. Wystawiał swój film w bloku Window to the Region. Jego film to Eclipse. Kobieta, która urodziła dziecko nie należące do niej oraz rybak, obojgu grozi niebezpieczeństwo. Po tytułowym zaćmieniu już nic nie będzie takie samo. Nietypowe Kadr z film Motherlove reż. Lars Smekal zestawienie postaci jeszcze bardziej podsyca ciekawość widza. Co mogę usłyszeć od Davida o samym festiwalu? Z pewnością to, że młodym twórco w Ratyzbonie nie jest łatwo. Bez rozpoznanego nazwiska, otwierającego niektóre drzwi ciężko o przebicie się. Choć jak pokazuje przypadek Davida i Larsa pasja oraz zaangażowanie potrafi wygrać z brakiem funduszy. Problem, którzy poruszył David, a z pewnością warty jest dyskusji to selekcja samych filmów prezentowanych podczas festiwalu. Poddawał on pod wątpliwość tak dużą ilość prezentowanych produkcji jednakże przyznał, że organizatorzy mają trudny orzech do zgryzienia przy tak dużej ilości chętnych. Lars, który był moim nieocenionym opiekunem podczas cudownej wyprawy po Ratyzbonie nie mógł zostać pominięty. Charakteryzują go zapewne cechy, którymi odznaczają się wszyscy uczestnicy festiwalu. Krótko, pasja, opór, ciekawość świata, charyzma oraz pomoc! Film wystawiony przez Larsa to Motherlove. Hannes główny bohater próbuje uwolnić się od dominującej oraz rozkapryszonej żony. Po wszystkim uświadamia sobie, że tak naprawdę nie zwyciężył problemu. Tkwi on dużo głębiej, aniżeli sądził. Kadr z film Motherlove reż. Lars Smekal Lars tak samo jak David odczuwał te same problemy, jednakże oby nie dało się odmówić dużej ambicji. O samym festiwalu można by pisać całe opracowania, gdyż wiele lat i ciągły rozrost solidnie ugruntował jego pozycje. Jednakże ja chciałabym skupić się na ważniejszym aspekcie, który dominuje w mojej pracy, a są to ludzie. Ponieważ to bez nich całe przedsięwzięcie nie miałoby sensu. Ich zaangażowanie, zamiłowanie, determinacja oraz miłość do filmu tworzy ten festiwal unikalnym. Dzięki temu zyskuje on sławę międzynarodową, a zaangażowane są coraz to odleglejsze regiony świata chociażby wspomniana wcześniej Syria. Mój krótki, aczkolwiek intensywny pobyt w Ratyzbonie nie jest w stanie ukazać w pełni piękna tego miejsca, a także dogłębnie zbadać i zapoznać się z ideą festiwalu. Phillpp, Lars, David to tylko ułamek ludzi, z którymi mogłam się zetknąć i porozmawiać. Choć dzięki nim mogę zapewne wyrobić sobie znakomitą oceną o tym przedsięwzięciu. Fantastyczni ludzie robią to co kochają. Czego chcieć więcej w takim razie?