raport roczny 2010

Transkrypt

raport roczny 2010
Przegląd
RAPORT ROCZNY 2010
DETALINFO
Informacja na miarę Twojego sukcesu
Sieci Handlowe i Sklepy
Reklama
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
1
Spis treści
DETALINFO
Informacja na miarę Twojego sukcesu
Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Sieci Handlowe i Sklepy
Franczyza coraz popularniejsza.................................................................................................................................................str. 4-5
Trzeba zrozumieć kupującego....................................................................................................................................................str. 6-8
Promocje coraz mniej popularne....................................................................................................................................................str. 9
Efekt miejsca pochodzenia.......................................................................................................................................................... str. 10
Zmiany i trendy w polskim convience.................................................................................................................................... str. 12-13
Sklepy spożywcze w dobrej kondycji.......................................................................................................................................... str. 14
Sytuacja na rynku bez zmian...................................................................................................................................................... str. 15
Rozmowy, komentarze.......................................................................................................................................................... str. 16-27
Stacje Benzynowe
Dynamiczny rozwój stacji...................................................................................................................................................... str. 28-29
Wyposażenie
Dobre wyposażenie ułatwia zakupy...................................................................................................................................... str. 30-31
Kopia elektroniczna - rewolucja w paragonach........................................................................................................................... str. 32
Sklep coraz bezpieczniejszy....................................................................................................................................................... str. 34
Sprawić, by codzienne obowiązki stały się przyjemnością.......................................................................................................... str. 36
IT
Rynek IT w Polsce wzrośnie do 25 mld................................................................................................................................. str. 38-39
Rozmowy, komentarze.......................................................................................................................................................... str. 40-42
Meble
Meble muszą przyciągać wzrok.................................................................................................................................................. str. 44
Rozmowy, komentarze.......................................................................................................................................................... str. 46-48
Magazyny, Logistyka
Rynek powierzchni magazynowych...................................................................................................................................... str. 50-51
Rozmowy, komentarze.......................................................................................................................................................... str. 54-55
Szkolenia
Negocjacje handlowe z sieciami marketów........................................................................................................................... str. 58-59
FMCG
Rośnie wartość rynku piwa.......................................................................................................................................................... str. 60
Rynek piwowarski zaczyna się zmieniać............................................................................................................................... str. 62-63
Rozmowy, komentarze.......................................................................................................................................................... str. 64-67
Wzrasta wartość sprzedaży soków, nektarów i napojów niegazowanych................................................................................... str. 68
Kolejne rynki zdobywają klientów................................................................................................................................................ str. 69
Rozmowy, komentarze.......................................................................................................................................................... str. 70-72
Tabele................................................................................................................................................................................... str. 73-76
Reklama
REDAKCJA
Redaktor naczelny - Andrzej Laskowski
Marketing
Agnieszka Wieczorek - [email protected]
Zespół
Bartek Kownacki, Barbara Klimow
Reklama
Norbert Rodziejczak - [email protected]
Opracowanie graficzne
Grzegorz Pilich
Nakład
40 tys. odbiorców - wysyłka w formie elektronicznej
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Wydawca
Nemex Media sp. z o.o.
ul. Jana Pawła II 54
05-077 Warszawa-Dtara Miłosna
www.detalinfo.pl
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść materiałów
reklamowych oraz nie zwraca materiałów niezamówionych.
3
A n a l i z y - R a p o rt Roczny 2010
Franczyza coraz popularniejsza
W ubiegłym roku 76 działających w naszym kraju sieci franczyzowych w branży FMCG powiększyło się o ok. trzy tysiące placówek.
tów w Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych.
Stabilny rozwój supermarketów
Fot. Archiwum
Joanna Cabaj - Bonicka
Akademia Rozwoju
Systemów Sieciowych
Trudno jednak nazwać to sukcesem,
gdy blisko 60 tys. sklepów wciąż pozostaje niezrzeszonych.
Najwięcej sieci funkcjonuje w segmencie sklepów osiedlowych i convenience, który obejmuje małe i średnie placówki znajdujące się w pobliżu osiedli mieszkaniowych lub w dogodnych
punktach miasta. Takie sklepy nadal
są ulubionym miejscem zakupów Polaków, którzy odwiedzają je średnio 15
razy w miesiącu, czyli co drugi dzień.
W segmencie tym funkcjonuje 45 sieci franczyzowych, agencyjnych i partnerskich zrzeszających ponad 18 tysięcy placówek. O dużym rozdrobnieniu
rynku świadczy jednak fakt, że tylko 23
sieci mają przynajmniej 100 sklepów.
Pierwsza dziesiątka skupia aż 14 370
placówek. Ta grupa rośnie też najszybciej. W ubiegłym roku pierwszą dziesiątkę zasiliło 2295 jednostek, podczas gdy pozostałe 35 sieci przyłączyły
łącznie 550 sklepów. Te statystyki pokazują, że mamy do czynienia na polskim rynku z trendami konsolidacyjnymi – duże sieci stają się większe, a
niezależni sklepikarze, którzy chcą się
przyłączyć do silniejszej grupy, to je
wybierają najczęściej. Z drugiej jednak
strony małych sieci wciąż jest dużo i
one także próbują się rozwijać na własną rękę. Przejęcia wciąż pozostają w
tym segmencie rzadkością.
Największe sieci funkcjonują najczę-
ściej w oparciu o znacznie większe
grupy kapitałowe. I tak ABC i Delikatesy Centrum należą do Eurocashu. Lewiatan, Groszek i Euro Sklep są częścią Emperii. Sieć 34 i eLDe należy
do spółki Rabat Pomorze, która z kolei wchodzi w skład Grupy Bomi. Rabat Detal to sieć franczyzowa Eko Holdingu. Za Żabką stoi międzynarodowy fundusz inwestycyjny Penta Investments. Jedynie Nasz Sklep i Eden
są niezależnymi od dużych, zewnętrznych podmiotów zrzeszeniami polskich
kupców. Choć ten ostatni typ budowania sieci zdecydowanie w Polsce przeważa, sukces odnoszą nieliczni. - Czas
budowania sieci bez silnego zaplecza
dystrybucji i magazynowania towarów,
zapewniających atrakcyjne warunki
handlowe i skuteczne konkurowanie na
rynku praktycznie się skończył – mówi
Adam Wroczyński, dyrektor ds. projek-
W tym formacie poprzez franczyzę rozwija
się tylko pięć sieci, które łącznie mają 502
sklepy. W przypadku sieci z tego segmentu możemy mówić o dość równomiernym i
stabilnym rozwoju. Żadna z nich nie wydaje się na razie zagrożona stagnacją czy wyczerpaniem formuły.
Największą siecią supermarketów jest Carrefour Express, który pod tą marką rozwija głównie własne sklepy. W ostatnim czasie uruchomił jednak kilka franczyzowych
– te charakteryzują się jednak nieco mniejszą powierzchnią, poniżej 500 mkw. Drugie miejsce wśród franczyzowych sieci supermarketów przypada Intermarché – marka również rozwijana przez Francuzów. Ta
specyficzna sieć (także jej zarząd) tworzona jest przez niezależnych przedsiębiorców
– właścicieli sklepów. Nie przyłącza ona
jednak działających sklepów. Prowadzi budowę swych marketów od podstaw według
standardów sieci. Ogromne, ok. 1000-metrowe hale, w których mieszczą się te markety, są budowane wyłącznie w miejscowościach do 70 tys. mieszkańców.
Podobnie jak Intermarché działa także inna
francuska sieć – E.Leclerc, z tym, że 13
jej sklepów można zaliczyć do hipermarketów (powierzchnia 6-9 tys. mkw.), a 7 do
dużych supermarketów (ok. 2500 mkw.).
W ubiegłym roku powiększyła się ona o
2 sklepy i osiągnęła obroty na poziomie
Fot. ARSS
4
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
A n a l i zy - Raport Roczny 2010
2,281 mld zł, o 7,8 proc. więcej niż w roku
2008. Jednym z ważniejszych wydarzeń na
rynku FMCG było przejęcie przez E.Leclerc
sieci marketów Billa (25 sklepy) – UOKiK
wyraził zgodę na transakcję dopiero w tym
roku, co oznacza, że teraz będą one sukcesywnie dostosowywane do standardów sieci, zmienią oczywiście także szyld.
Po blisko 70 sklepów mają Bomi oraz Piotr i
Paweł. Bomi dopiero na ten rok zapowiada
otwarcie pierwszych franczyzowych sklepów w formule delikatesowej. Dotychczas
franczyzy udzielało jedynie na formaty sklepów osiedlowych. Konkurencyjny Piotr i Paweł taką formułę wprowadził już dawno, co
pozwala mu dość dynamicznie sie rozwijać.
W ubiegłym roku sieć powiększyła się o 16
supermarketów, podczas gdy Bomi otworzyło
pięć. W tym roku powinno zostać otwartych
12 kolejnych sklepów Piotr i Paweł. Bomi jest
ostrożniejsze w ekspansji. Planuje uruchomienie 5-6 własnych i 2-3 franczyzowe.
Sklepy specjalistyczne też budują sieci
W ramach systemów franczyzowych, agencyjnych, partnerskich działa ok. 2300 sklepów specjalistycznych. W większości są one
tworzone przez producentów (zakłady mięsne bądź piekarnie) lub dystrybutorów (alkohole, zdrowa żywność, sklepy z herbatą). Stworzenie własnej sieci daje im możliwość kontroli nad jakością produktów i obsługi, uzyskania wyższych marż niż przy sprzedaży do sieci handlowych, a także wyrobienia sobie znanej wśród konsumentów marki.
Rzadko mamy do czynienia z sieciami o zasięgu ogólnokrajowym, najczęściej są to sieci
regionalnie, bowiem wtedy najłatwiej zachować dobrą jakość produktów.
Zdecydowany prym w tej kategorii wiodą
sklepy mięsne – ponad 1550 placówek zrzeszonych w ramach pięciu sieci budowanych
przez zakłady mięsne. Numerem jeden jest
tu Sokołów, który ma ok. 100 sklepów wła-
snych i ok. 700 partnerskich, dalej jest
Makton należący do PKM Duda – ma ok.
400 sklepów patronackich. A na kolejnym
miejscu jest Gzella, która ma ok. 220 delikatesów i punktów własnych oraz patronackich.
Znaczącą grupę sklepów specjalistycznych tworzą sklepy piekarnicze, których
w sumie w naszym kraju działa ok. 6 tysięcy, ale w ramach sieci partnerskich i
franczyzowych tworzonych przez piekranie – zaledwie ok. 260. Największą jest
zdecydowanie sieć Piekarni Pod Telegrafem, która liczy ponad 130 placówek. Dynamicznie rozwija się także sieć Unipolu
pod marką Pod strzechą – ma już ponad
50 sklepów piekarniczych.
Jak widać na powyższym wykresie, sklepy mięsne i piekarnicze to nie jedyne
prężnie rozwijające się sieci. Franczyzę oferują też sieci sklepów z alkoholami takie jak Dobrewina.pl, Alkohole – Winoteka czy Dierre Trade, sieci z herbatą – Czas na herbatę, Tea Club, Himalaje Najlepsze Herbaty, jest także sieć sklepów z nabiałem rozwijana przez Mlekovitę. Kolejnym kierunkiem specjalizacji
jest żywność tradycyjna oferowana m.in.
przez Benedyktynów z Tyńca w sklepach
franczyzowych pod marką Produkty Benedyktyńskie, a także przez spółkę Bacówka z Grupy Sobiesław Zasada – pod
marką Bacówka Towary Tradycyjne.
Będzie jak na Zachodzie
W Polsce działa obecnie ok. 120 tysięcy sklepów spożywczych. Tylko połowa z
nich jest zrzeszona w jakiejkolwiek sieci
– mogą to być sieci franczyzowe, agencyjne, partnerskie, ale może to być także np. sieć własna – tak rozwija się Biedronka, Lidl czy Kaufland, a także niektóre sieci sklepów specjalistycznych, w tym
mięsne (np. Sobkowiak, Wierzejki, Łme-
at). Pozostałe dwie trzecie to placówki
niezależne. Całkowicie odwrotne proporcje panują na Zachodzie. Dla przykładu,
w Niemczech w sieciach działa 87 proc.
sklepów, a we Francji – 86 procent.
- Śledząc nowe otwarcia sklepów na zasadach franczyzy, wyraźnie widzimy, że
podejmowane działania nie przynoszą
takich efektów, które pozwoliłyby jasno
określić, kiedy i czy w ogóle w perspektywie najbliższych 3-5 lat liczba niezrzeszonych sklepów spożywczych w Polsce
znacząco się zmniejszy w wyniku przyłączania ich do sieci. Do najważniejszych
przyczyn tego stanu należy dysonans
pomiędzy oczekiwaniami właściciela
sklepu i jego możliwościami do adaptacji w ramach funkcjonowania sieci a zasobami i narzędziami, które dana sieć
posiada. Dlatego też na polskim rynku rozwinięte sieci franczyzowe zaczynają konstruować bardziej kompleksowe oferty, gdyż podstawowy pakiet
(logo, gazetka, wystrój) przestały skutkować – komentuje Adam Wroczyński.
Jego zdaniem, rok 2010 nie będzie się
znacząco różnił w zakresie rozwoju sieci franczyzowych od roku 2009.
- Należy się spodziewać dalszego rozwoju dominujących sieci franczyzowych oraz rozszerzania swojego zasięgu przez różne formy stowarzyszeń. Na
pewno bilans roku 2010 przyniesie kolejne zmniejszenie się liczby niezależnych sklepów, jak i zmniejszenie liczby sklepów spożywczych w skali całego
rynku. Nasycenie liczby sklepów w Polsce mamy bowiem najwyższe w Europie. Z kolei powstawanie nowych sklepów jest znacząco ograniczone poprzez trudności w znalezieniu obiecującej lokalizacji oraz ogromną konkurencję w każdym z rodzajów konceptów panujących na rynku – mówi Adam Wroczyński.
Fot. ARSS
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Fot. ARSS
5
A n a l i z y - R a p o rt Roczny 2010
Trzeba zrozumieć kupującego
Fot. Archiwum
Sebastian Januszko,
TNS OBOP
Jeśli zapytamy o ważność atrybutów produktu w punkcie sprzedaży i porównamy ten
sam ranking z ocenami, które otrzymamy
od tej samej osoby, która dokona oceny produktu w domu okazuje się, że w większości
przypadków zupełnie inne rzeczy są ważne,
na inne zwraca się uwagę.
Dlaczego tak istotne jest, aby to właśnie w
tym „momencie prawdy” dla kupującego wiedzieć o nim jak najwięcej? Bo to tam przychodzi on z bagażem swoich doświadczeń
6
i całą swoją wiedzą, aby zrealizować to, co
najważniejsze… dokonać zakupu.
Już trzydzieści lat temu profesor Armand
Morgenstern dokonał karkołomnej oceny
różnych kanałów komunikacji. Rozważań na
ten temat było wiele, ale jedno przesłanie
powraca - im bliżej miejsca sprzedaży tym
komunikacja jest bardziej skuteczna, częściej skutkuje aktem sprzedaży. Z naszych
badań wynika, że około 70% decyzji związanych z wyborem marki zachodzi w miejscu
sprzedaży.
W dzisiejszym świecie przepełnionym różnego rodzaju komunikacją zadajemy sobie py-
tanie… czy te działania są właściwe? Jak
dużo powinienem wydać, aby poprawić wizerunek lub znajomość marki. Wszystkie te
rzeczy są ważne, ale niezwykle istotny jest
Shopper Marketing i to jemu w ostatnich latach, również w Polsce, poświęca się coraz
więcej czasu.
Zadaliśmy pytanie przedsiębiorcom, z różnych branży i reprezentujących różnej wielkości firmy, jak oceniają poszczególne formy promocji. W ostatnich latach widoczny
jest trend kierowania promocji i komunikacji
w miejsca sprzedaży produktów. Znajduje to
odzwierciedlenie, nie tylko w deklaracjach,
ale także we wzrastających wydatkach reklamowych na działania sklepowe.
Zrozumieć Shoppera / Kupującego to nie
tylko zrobić badania. To przede wszystkim
odpowiednio je zaprojektować i zinterpretować, a później aktualizować swoją wiedzę
o kupującym. Po to, żeby móc wyprzedzić
jego ruch - jak w grze w szachy - być o krok
przed nim, być kapitanem kategorii i umiejętnie nią nawigować.
Czy shopper insight jest zupełnie różny od insightu konsumenckiego? Na pozór taki sam, ale różni się niezwykle ważnym elementem - informacje potrzebne do
jego stworzenia zostały zebrane w punkcie
sprzedaży. Jeśli zapytamy o ważność atrybutów produktu w punkcie sprzedaży i porównamy ten sam ranking z ocenami, które otrzymamy od tej samej osoby, która dokona oceny produktu w domu okazuje się,
że w większości przypadków zupełnie inne
rzeczy są ważne, na inne zwraca się uwagę. Dlaczego tak istotne jest, aby to właśnie w tym „momencie prawdy” dla kupującego wiedzieć o nim jak najwięcej? Bo to
tam przychodzi on z bagażem swoich doświadczeń i całą swoją wiedzą, aby zrealizować to, co najważniejsze… dokonać zakupu.
Już trzydzieści lat temu profesor Armand
Morgenstern dokonał karkołomnej oceny
różnych kanałów komunikacji. Rozważań
na ten temat było wiele, ale jedno przesłanie powraca - im bliżej miejsca sprzedaży
tym komunikacja jest bardziej skuteczna,
częściej skutkuje aktem sprzedaży. Z naszych badań wynika, że około 70% decyzji
związanych z wyborem marki zachodzi w
miejscu sprzedaży.
W dzisiejszym świecie przepełnionym różnego rodzaju komunikacją zadajemy sobie
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Reklama
Czy produkt oceniany w laboratoryjnych warunkach, w biurze, czy na ulicy to ten sam produkt, który jest w sklepie? Teoretycznie odpowiedz brzmi tak. Nie jest to jednak tak oczywiste.
Analizy
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
7
A n a l i z y - R a p o rt Roczny 2010
pytanie… czy te działania są właściwe? Jak
dużo powinienem wydać, aby poprawić wizerunek lub znajomość marki. Wszystkie te rzeczy
są ważne, ale niezwykle istotny jest Shopper
Marketing i to jemu w ostatnich latach, również
w Polsce, poświęca się coraz więcej czasu.
Zadaliśmy pytanie przedsiębiorcom, z różnych
branży i reprezentujących różnej wielkości firmy, jak oceniają poszczególne formy promocji.
W ostatnich latach widoczny jest trend kierowania promocji i komunikacji w miejsca sprzedaży produktów. Znajduje to odzwierciedlenie,
nie tylko w deklaracjach, ale także we wzrastających wydatkach reklamowych na działania sklepowe.
Zrozumieć Shoppera / Kupującego to nie tylko zrobić badania. To przede wszystkim odpowiednio je zaprojektować i zinterpretować,
a później aktualizować swoją wiedzę o kupującym. Po to, żeby móc wyprzedzić jego ruch
- jak w grze w szachy - być o krok przed nim,
być kapitanem kategorii i umiejętnie nią nawigować.
Czy shopper insight jest zupełnie różny od insightu konsumenckiego? Na pozór taki sam, ale
różni się niezwykle ważnym elementem - informacje potrzebne do jego stworzenia zostały
zebrane w punkcie sprzedaży.
Droga, którą kupujący musi pokonać przed dokonaniem transakcji zakupu, jest niczym nieustanna przygoda, na którą tylko częściowo
ta osoba ma świadomy wpływ. Ta droga rozpoczyna się długo przed dokonaniem wyboru produktu w sklepie i determinuje ją szereg
czynników. Każdy z tych czynników jest częściowo uświadomionym, nabytym procesem
wewnętrznym każdego człowieka, częściowo
dziełem przypadku, w części jest też kształtowany przez czynniki zewnętrzne.
Można powiedzieć - w nomenklaturze handlowej, że przed wejściem do sklepu jestem konsumentem, później - już po wyborze miejsca
zakupu - zamieniam się w kupującego, aby
ostatecznie stać się klientem. Każdy z tych
stanów powoduje, że nasze oczekiwania/ potrzeby w stosunku do produktów są różne, różne też bywają nasze zachowania nabywcze.
Jak syntetycznie można nakreślić drogę do dokonania transakcji zakupu obrazuje rys. 2. Dzisiejsze techniki badawcze wymierzone w działania w sklepie dają wiele możliwości.
Istotą rzeczy jest jak najbardziej pasywna,
nie ingerująca w procesy zachodzące w sklepie, dobrze zebrana informacja, która zostanie
poddana odpowiednim zabiegom analitycznym
w celu osiągnięcia łatwych do wykorzystania
wskazówek dla działów sprzedażowych.
Pełny proces badawczy składa się zarówno z
technik jakościowych, jak też ilościowych, często wspomaganych nowoczesnymi technikami śledzenia zachowań kupujące w sklepie. Do
8
tych technik należą np.: eye-tracking (śledzenie ruchu gałki ocznej w celu określenia bezwarunkowych zachowań wzroku),
obserwacje audio-wizualne (pozwalające
za rejestrowanie zachowań bez jakiekolwiek ingerencji w podróż kupującego po
hali sklepowej), RFID (Pathtracker - dzięki,
któremu możemy bardzo precyzyjnie określić „ścieżkę” kupującego, w tym czas spędzony w kategorii, przy wyborze produktu itd.). W niektórych jednak przypadkach
nie zastąpione bywają tradycyjne techniki zbierania danych, np. papierowe wywiady kwestionariuszowe bywają wygodne do
użycia ze względu na warunki pracy w hali
sklepowej.
Ostatnie lata to nieustanny wzrost znaczenia detalistów. Przyszedł jednak czas
współdziałania. Prawdziwy sukces rynkowy mogą odnosić produkty stworzone w
pełnej synergii i z odpowiednią wiedzą, zarówno przez producenta jak też pośrednika
sprzedażowego.
W takiej sytuacji wiedza o kupującym staje się nieodzownym warunkiem sukcesu
rynkowego produktów. W tych warunkach
shopper marketing bywa najbardziej skutecznym narzędziem stymulowania sprzedaży. Bezpośredni kontakt z kupującym to
najskuteczniejsza, a często również najtańsza forma walki rynkowej. Szczególnego
znaczenia nabiera to w kontekście recesji i
ograniczania wydatków marketingowych.
Badania w punktach sprzedaży są jedną z
najbardziej dynamicznie rozwijających się
technik badawczych. Realizacja badań, w
oparciu o odpowiednie zaplecze merytoryczne, pozwala na dostarczenie kompleksowych rozwiązań, realnie wpływających
na wzrost rotacji produktów.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
A n a l i zy - Raport Roczny 2010
Promocje coraz mniej popularne
Pentor Research International już
od kilkunastu lat prowadzi cykliczne badania dotyczące zachowań zakupowych Polaków - przede wszystkim na rynku artykułów codziennego użytku.
Kwestia sprawiedliwego podziału ról, zadań
i odpowiedzialności pomiędzy partnerów
tworzących wspólne gospodarstwo domowe
dyskutowana jest publicznie już od dawna.
Dopiero jednak od dwóch lat zauważamy,
że proces ten przenosi się wydatnie w sferę zwyczajów zakupowych polskich rodzin.
Wciąż maleje liczba kobiet wyłącznie i samodzielnie odpowiadających za zaopatrywanie domu w niezbędne produkty i artykuły codziennego użytku. Wzrasta za to wyraźnie liczba gospodarstw, w których obowiązki te dzielone są po równo między kobietę i mężczyznę lub też podejmowane są
zamiennie, okresowo przez każdego z partnerów.
Efekt ten dostrzegamy najlepiej w gospodarstwach domowych tworzonych przez relatywnie młodych partnerów, zwykle dość dobrze wykształconych, mieszkających w dużych miastach. W skali ogólnopolskiej odpowiedzialność za zakupy nadal zdecydowanie częściej spoczywa na barkach kobiet niż
mężczyzn. Wspomniane zjawisko jest jednak nowym, wartym odnotowania procesem
społecznym i obyczajowym, który, jak wskazuje ogólna tendencja, będzie nasilał się w
kolejnych latach.
Do którego sklepu
Począwszy od roku 2005, na rynku sprzedaży ogólnospożywczej i wielobranżowej
zaczęły dominować placówki samoobsługowe. Wkraczały one intensywnie na coraz to nowe obszary - także na tereny wiejskie - zapewniając klientom większą dostępność i szerszy wybór towarów, a przy tym
łatwość robienia zakupów. W Polsce 42%
konsumentów zaopatruje się w sklepach samoobsługowych, 19% natomiast woli punkty sprzedaży, w których towar podaje sprzedawca. Najbardziej przywiązane do tradycyjnych sklepów są osoby najstarsze i o najniższym miesięcznym dochodzie rodzinnym. Większość Polaków wciąż skłania się
ku temu, by robić zakupy, zwłaszcza te codzienne, w okolicy własnego domu. Ulubione sklepy to takie, do których dojść można
w nie więcej niż 10 minut. Taki właśnie czas
Fot. Archiwum
docierania do miejsc codziennych zakupów
deklaruje 79% Polaków.
zakupów przyznaje się tylko dwóch na
stu Polaków.
Zakupy coraz bardziej “codzienne”
Akcje promocyjne
Kolejna interesująca obserwacja dotyczy
dni tygodnia, w których dokonywane są
zakupy artykułów codziennego użytku. W
ostatnich latach najobfitszych utargów dostarczały sprzedawcom piątkowe popołudnia oraz soboty, a więc czas, kiedy spora grupa konsumentów dokonuje zakupów
na zapas - na cały kolejny tydzień. Najwyraźniej jednak dla wielu kupujących problematyczne lub nieefektywne staje się
jednorazowe wydawanie zbyt dużych kwot
pieniężnych.
Od około trzech lat klienci coraz chętniej kupują więc doraźnie - rozkładają zakupy na różne dni tygodnia, poszukują oszczędności w większej liczbie palcówek, doceniają także mniejsze sklepy. Nadal jednak dominują zakupy w piątek oraz
sobotę. Co warte odnotowania, krytykowana niekiedy sprzedaż niedzielna ma, jak
się okazuje, marginalne znaczenie w skali ogólnopolskiej. Do dużych niedzielnych
Wydaje się, że Polacy coraz bieglej rozpoznają
różnorakie zabiegi marketingowe, które mają
skłonić ich do kupienia wybranych produktów.
Coraz skuteczniej wychwytujemy ich zasady i mechanizmy, racjonalniej oceniamy opłacalność akcji ogłaszanych oficjalnie jako zakupowe okazje. Począwszy od roku 2007 maleje konsekwentnie liczba Polaków, którzy kupili produkt wcześniejszej nieplanowany - pod
wpływem promocji prowadzonej w sklepie.
Spada też liczba konsumentów, których promocja skłoniła do zakupu towaru nowej dla
nich marki. Dla producentów oznacza to coraz większe utrudnienia w dotarciu do klientów
z produktami nowymi, wymagającymi przebicia się przez konsumencką barierę “pierwszego wypróbowania”. Maleje także liczba Polaków, którzy odwiedzają wybrane sklepy specjalnie ze względu na organizowane tam akcje
promocyjne. Największą rezerwę wobec tego
typu działań przejawiają mężczyźni oraz
starsi konsumenci.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
9
A n a l i z y - R a p o rt Roczny 2010
Efekt miejsca pochodzenia
Andrzej Gołoś , kierownik zespołu badawczego w ARC Rynek i Opinia
Niekiedy, z pozoru podobne do siebie produktu cieszą się zupełnie odmienną popularnością. Mimo że jedyne co je różnicuje to fakt, że zostały wyprodukowane w innym
miejscu.
Fot. ARC
10
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Reklama
W takich przypadkach mowa jest o efekcie miejsca pochodzenia produktu – czyli wpływie informacji o lokalizacji, w której produkt został wyprodukowany na różne wymiary jego oceny. Zmienność postaw
wobec niego i decyzje zakupowe konsumentów.
Szczególną rolę kwestia ta odgrywa w
marketingu produktów spożywczych w
naszym kraju. Już od dawna twierdzi
się, że Polska powinna stać się jednym
z głównych dostawców żywności ekologicznej w Unii Europejskiej. Ten potencjał
związany jest z dobrym stanem środowiska naturalnego Polski, a także technologią i procesem produkcji produktów spożywczych. Już dziś mówi się o eko-specjalizacji niektórych polskich województw.
Wyniki badania przeprowadzonego przez
ARC Rynek i Opinia dowodzą, że lubelskie, podkarpackie, podlaskie oraz warmińsko-mazurskie są najbardziej znanymi w kraju producentami nabiału, owoców, warzyw oraz produktów zbożowych.
Pod kątem smaku, zdrowia i staranności
przygotowania w odczuciu respondentów
najlepiej wypadają produkty z województwa warmińsko-mazurskiego. Dobrze wypada również żywność z województw
podlaskiego, podkarpackiego oraz kujawsko-pomorskiego.
Warto też zauważyć, że z opracowanego przez ARC Rynek i Opinia raportu wynika, że miejsce pochodzenia produktów
spożywczych jest coraz częściej branym
pod uwagę przez Polaków czynnikiem
podczas zakupów. To gdzie został wyprodukowany dany produkt spożywczy ma
znaczenie dla 25 proc. respondentów. Co
ciekawe, w niektórych grupach procent
ten jest znacznie wyższy. Czynnik ten gra
największą rolę wśród kobiet z przedziału wiekowego 30-39 lat, a także osób powyżej 40 roku życia i zarabiających więcej niż 1700 zł.
Bywa, że respondenci deklarują nawet,
że byliby w stanie wydać na niektóre produkty więcej, jeśli pochodziłby one z odpowiednich regionów kraju. W niektórych
kategoriach produktowa elastyczność cenowa konsumentów jest wysoka.
Należy jednak pamiętać, że efekt miejsca
pochodzenia nie generuje się samoistnie.
Trzeba nad nim pracować. Można go osiągnąć za tylko pomocą konsekwentnie prowadzonych, zaplanowanych i efektywnych
działań marketingowych.
A n a l i z y - R a p o rt Roczny 2010
Zmiany i trendy w polskim con
Robiąc zakupy na swoim osiedlu mam dostęp do wielu różnych placówek handlowych. Trzy ogromne centra handlow
supermarketów, a także ulicę przy której w odległości 200 metrów od siebie znajdują się Lidl, Biedronka i Aldi. Zastan
dami na rynku polskim.
Olgierd Rodziewicz-Bielewicz
Catman Polska
Jako, że po latach pracy dla dużych
obiektów handlowych, nie przepadam
za sklepami wielko powierzchniowymi, a jako napływowy poznaniak zrobiłem się, nazwijmy to, „oszczędny” to często zaglądam na ulicę „dyskontów”. Zacząłem również zdawać sobie sprawę,
że nie tylko to kieruje mnie w ich stronę.
W końcu bywam dość wybrednym klientem - mieszkałem cztery lata we Francji,
korzystając z różnorodności i bogatości
tamtejszych sklepów.
W ostatnich czasach coraz częściej do-
strzegalne staje się zjawisko przeistaczania niektórych marek sklepów dyskontowych w hybrydy sklepu osiedlowego i sklepu convenience.
Wielki znawca tematu, profesor Tomasz
Domański, proponuje kilka wyznaczników sklepu convenience. Są to: ograniczony wybór w ramach każdej kategorii produktowej, staranny dobór marek, świadczenie usług komplementarnych oraz duża rola usług gastronomicznych typu fast-food. Obecnie niemalże
wszystkie z powyższych wyznaczników
znajdują sę r1)śnież w sklepach typu Lidl
czy Biedronka.
Jaka więc będzie główna różnica mię-
Wyznaczniki sklepów convenience
Czy występuje także w Biedronce i Lidlu
Ograniczony wybór w ramach każdej kategorii
produktowej (maksimum 1-2 produkty)
Zdecydowanie
Staranny dobór produktów oraz ich marek
Zdecydowanie
Szeroka gama usług komplementarnych
Bankomaty, apteki, piekarnie poza linia kas,
ale w jednej przestrzeni handlowej
Duża rola usług gastronomicznych typu fastfood
Ostatnio kupiłem na przykład pieczonego kurczaka, ale takich produktów, w tym mrożonek
serwowanych na ciepło jest bardzo dużo
12
dzy Lidlem a sklepem convenience?
Może wielkość? Sklep convenience kojarzony jest z małą powierzchnią sprzedaży, z punktem wciśniętym w małe lokalizacje z dużym ruchem potencjalnych klientów. Różnicę stanowi zapewne wielkość powierzchni. Ale i tu jak się
bliżej przyjrzeć dyskontowi, to 1/3 powierzchni sklepu dyskontowego zajmuje ogromna przestrzeń sprzedaży promocyjno-sezonowej oraz kasy. A pozostała powierzchnia sprzedażowa może
być zbliżona do powierzchni sklepu convenience.
Oba formaty (convenience, jak i nowy
dyskont) dobrze odpowiadają na współczesne potrzeby klienta:
• Bliskość fizyczna (mała odległość
dzieląca klienta od miejsca zamieszkania, czy pracy)
• Bliskość psychologiczna (dobre
i bezpośrednie relacje sklepu z klientami, rozwinięta komunikacja bezpośrednia, dobra znajomość klientów i ich
przyzwyczajeń)
• Dogodne godziny otwarcia
• Szybkie czas dokonania zakupów
• Samoobsługa
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
A n a l i zy - Raport Roczny 2010
nvenience
Fot. Archiwum
we, Selgros wraz z Galerią Rondo, kilka
nawiam się często nad zmianami i trenRzecz jasna nie są one identyczne.
Do sklepów dyskontowych przyjeżdżamy raczej samochodem (przynajmniej
w większych miastach). Aspekt rozpoznawalności nas jako klientów w obu
formatach wg. mnie jest raczej podobna. Różnica w godzinach otwarcia jest
niewielka. Szybkość zakupów, to także
silny punkt obu sklepów. Podobnie jak
sprzedaż samoobsługowa.
Ostatnim wyznacznikiem dryfowania
konceptu dyskontowego w stronę convenience jest bardzo duża ilość akcji z gotowymi do spożycia produktami,
a także wprowadzanie produktów z importu.
Niemniej sam koncept convenience
w Polsce różni się w wielu elementach
od tego jak jest on rozumiany w innych
krajach. Zresztą nie ma jednej obowiązującej na świecie koncepcji convenience. Sklepy te w takich krajach jak Japonia, USA, Francja, Wielka Brytania
zdecydowanie się między sobą różnią.
Wprawdzie z tego co mi wiadomo, lider polskiego rynku, sieć Żabka, przed
pierwszymi testami w Polsce „zjechała”
cały świat zapoznając się z formatem.
To co zostało jednak stworzone, to przemyślana i dostosowana do rynku polskiego adaptacja.
Jedną z najbardziej znanych na świecie, obecną w wielu krajach siecią jest
7-Eleven1. Sieć stanowiąca bardzo dobry przykład tego rodzaju punktów, której
sama nazwa pokazuje, że sklep otwarty jest w każdy dzień tygodnia przez 11
godzin.
Ale warto wspomnieć również należącą do Grupy Cerrfour sieć Marche Plus2.
Określana jest jako supermarket bliski,
usytuowany w centrum miasta, w dzielnicach silnie zurbanizowanych i przy dużych ciągach komunikacyjnych. Taki, który odpowiada na silne oczekiwania klientów do coraz łatwiejszych i szybszych zakupów.
Kluczowe parametry dla tego konceptu:
• Powierzchnia sprzedaży: 200 do 400 m2
• 4 tyś pozycji asortymentowych
• Obroty od 1,5 miliona euro do 3,8
• Obroty na m2 6 900 euro
• Średni koszyk 8,50 euro
• Ilość pracowników 5 do 12 osób
• Godziny otwarcia 7 do 21
Serwisy dodatkowe, jakie oferuje to: dostawy do domu, fotokopiarka, fax, Internet, kwiaty, znaczki i karty telefoniczne.
Asortyment dość płytki, ale kompletny.
Przez co należy rozumieć, że dzięki swojej szerokości zaspokaja większość potrzeb. Jest jednak zdecydowanie uboższy
w wariacje towarów (marki, opakowania).
Niemniej ograniczenie to kompensowa-
ne jest wprowadzeniem wyselekcjonowanych marek handlowych (private label3).
Oczywiście mają one mało wspólnego ze
znanym z rynku polskiego „taniego brendu”, czyli obrendowanych produktów z linii ekonomicznych lub najtańszych. Są
do produkty przygotowane wg. zasady
„dobra jakość w rozsądnej cenie”.
Ale w tym koncepcie jasno też widać,
charakter miejski tej sieci. Jeśli nasze rodzime „Żabki” są konceptem uniwersalnym, dostosowanym tak samo
do Warszawy jak i do Stęszewa, to
w przypadku Marche Plus widać koncentrację na kliencie miejskim.
W Polsce podobne trendy będą widoczne wkrótce, bo styl zakupów
w mieście się różni od mniejszych
miejscowości. Trendy te doskonale dostrzegła sieć PoloMarket, która stworzyła koncept4 wpisujący się w mniejsze miejscowości. Nie należy się w tym
dopatrywać niczego pejoratywnego,
wprost przeciwnie, sklepy te nadają
nowego wymiaru handlowi w małych
miejscowościach.
Reasumując z pewnością czeka nas
dalszy rozwój trendów convenience
w Polsce. Niemniej z pewnością, podobnie jak na świecie, nie można określić w ścisłych ramach, czym taki format się będzie wyróżniał. Będzie się też
mieszał ze zmianami w sieciach dyskontowych oraz z sieciami regionalnymi
szukającymi swojej tożsamości. Innymi
słowy czeka nas ciekawy okres w rozwoju handlu w Polsce.
Fot. Archiwum
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
13
A n a l i z y - R a p o rt Roczny 2010
Sklepy spożywcze w dobrej kondycji
Jak pokazuje raport ryzyka branżowego Dun & Bradstreet spośród zbadanych blisko 4,5 tys. firm prowadzących sklepy
spożywcze tylko 12,7 proc. znajduje się w bardzo złej kondycji finansowej, co w porównaniu z innymi analizowanymi
branżami jest wynikiem bardzo dobrym. W dobrej kondycji jest blisko 40 proc. a w bardzo dobrej 17 proc.
Sukcesu sieci należy upatrywać głownie poprzez wdrażanie licznych programów lojalnościowych, które z założenia przywiązują
klienta do marki. Należy zaznaczyć, że sieci dysponując znacznymi środkami finansowymi wydają krocie na reklamę i promocję.
Kampanie kierowane są przede wszystkim
do mniej zamożnego społeczeństwa, osób
starszych i główny nacisk na promocje kładzie się w małych i średnich miastach.
Wielcy przegrani
świadkami kilku spektakularnych przejęć.
W październiku 2008 roku Jeronimo Martins,
właściciel sieci dyskontów Biedronka przejął
sieci Plus Discount w Portugalii i Polsce za
320 mln euro. Tesco natomiast wchłonął sieć
supermarketów Hit i Leader Price.
Pomimo tego, że kryzys sprzyja sieciom sklepów spożywczych to jednak nie
wszystkie w równym stopniu poradziły sobie w tym trudnym okresie. Jak wynika z
analizy Dun & Bradstreet słabnącą kondycję finansową wykazują małe i średnie sklepy. Skostniała struktura organizacyjna, brak środków na promocje i reklamę oraz wyższe ceny w ogromnym stopniu wpłynęły na znaczne osłabienie kondycji finansowej poszczególnych podmiotów. W efekcie wiele z nich w chwili obecnej znajduje się w stanie likwidacji i upadłości. Sklepy osiedlowe nie wytrzymuje konkurencji z powstającymi jak grzyby po deszczu dyskontami, które oferując ceny o 20 – 30 proc. niższe wypierają ich z rynku.
Sieci radzą sobie znacznie lepiej…
Przyszłość to dyskonty
Wydaje się, że w okresie spowolnienia gospodarczego najlepiej radzą sobie duże sieci sklepów spożywczych. Potwierdzeniem
tego jest Biedronka, która obecnie liczy ponad
1410 sklepów zlokalizowanych zarówno w
dużych, jak i małych miastach na terenie całej Polski. Sklepy codziennie odwiedza ponad
2 mln klientów. Obecnie firma znajduje się w
doskonałej kondycji finansowej. Jak pokazuje raport handlowy Dun & Bradstreet roczna
sprzedaż Biedronka w roku 2008 wyniosła blisko 13 mld zł. Pozwoliło to na wygenerowanie
350 mln zysku netto. Rok 2008 okazał się być
rekordowym w całej historii spółki. Zyski wykazują także inne sieci. W sprawozdaniu handlowym za uprzedni rok obrachunkowy sieć
sklepów Żabka Polska wykazała sprzedaż na
poziomie bliskim 2 mld. Pozwoliło to na zysk
ponad 6 mln zł.
Prognozuje się, że w latach kolejnych nastąpi dalsza ekspansja dyskontów odbijających
klientów zarówno luksusowym delikatesom,
sklepom osiedlowym jak również i hipermarketom. Magnesem, który przyciąga są zdecydowanie niższe ceny. W trudnym czasie kryzysu stanowi to podstawowe kryterium wyboru konsumentów. Prognozuje się, że w ciągu
czterech lat wydatki Polaków w tego rodzaju
placówkach zwiększą się do ponad 20 mld zł
rocznie. Liczba dyskontów zwiększy się natomiast w ciągu najbliższych dwóch lat do prawie 2,3 tys. z obecnych 1,7 tys.
Tendencją, którą obserwuje się niemal we
wszystkich branżach jest to, że w czasie recesji najlepiej radzą sobie te firmy, które odpowiednio wcześnie zareagowały i segmentują swój towar zarówno na najwyższej jak
również na najniższej półce sprzedażowej.
Fot. Archiwum
Tomasz Starzyk,
Dun & Bradstreet Poland
Stanowi to dobry prognostyk na przyszłość
w analizowanym sektorze. Dane te znajdują swoje potwierdzenia także w raporcie
GUS dotyczącym sprzedaży detalicznej z
lipca br. Sprzedaż detaliczna w lipcu 2009 r.
wzrosła o 5,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, po wzroście o 0,9 proc. w czerwcu. W ujęciu miesięcznym w lipcu odnotowano wzrost o 6,9
procent. Przy czym w sektorze spożywczym odnotowano zaledwie 0,4 proc. spadek rok do roku.
Okres recesji bez wątpienia jest także szansą na rozwój przedsiębiorstwa. Oczywiście pod warunkiem posiadania odpowiednio dużych własnych środków finansowych,
które pozwalają na przejęcia mniejszych
podmiotów jak również na rozbudowane
kampanie reklamowe i promocyjne marki. Na zjawisko przejęć nakłada się przede
wszystkim zahamowanie kredytowania
mniejszych podmiotów co w konsekwencji
prowadzi do utraty ich płynności finansowej
i ogłoszenia upadłości.
Na polskim rynku w ostatnim czasie byliśmy
14
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
A n a l i zy - Raport Roczny 2010
Sytuacja na rynku bez zmian
Prawie co drugi badany przedsiębiorca uważa, że sytuacja gospodarcza w Polsce w drugim kwartale tego roku nie uległa zmianom. W porównaniu do pomiaru w poprzednim kwartale wzrósł wyraźnie odsetek wskazujących na brak zauważalnej zmiany w sytuacji gospodarczej kraju (zwiększenie o 16 proc.) - wynika z najnowszego badania Keralla Research.
·Nastroje w sektorze MŚP są nieznacznie gorsze w porównaniu do poprzedniego kwartału, ale wynika to głównie
ze zgłaszanych obaw wobec kolejnych
miesięcy, niż złej oceny ostatnich trzech
miesięcy.
Drugi kwartał zakończył się wzrostem
liczby firm oceniających gospodarkę
oraz kondycję własnej firmy „bez
zmian, ani się nie pogorszyło, ani
nie poprawiło”. W porównaniu do
wsześniejszych pomiarów - ubyło
oceniających negatywnie oraz –
nieznacznie – ubyło oceniających
pozytywnie bieżącą sytuację.
Na tle stostunkowo dobrej oceny
bieżącej sytuacji, gorzej wypadają przewidywania firm na III kwartał. Obecnie
31 proc. badanych - czyli mniej o 5 proc.
kw/kw – zakłada, że sytuacja gospodarcza kraju będzie lepsza. Równolegle
przybyło pesymistycznie oceniających,
których w badaniu było 18,8 proc. (o 4,5
proc. więcej kw/kw). Spadł więc impet
zakupów i rysujący się po I kw. trend
plusowych prognoz na przyszłość.
Fot. Archiwum
W tym samym okresie o 5,7 proc. stopniała liczba badanych, według których sytuacja gospodarcza kraju uległa pogorszeniu. Obecnie taką opinię podziela 27,3 proc.
przedsiębiorców. Przedsiębiorców, którzy
po II kwartale odczuli poprawę sytuacji gospodarczej kraju, jest też mniej - 18,2 proc.
W poprzednim kwartale - 23,5 proc. badanych rejestrowało pozytywne zmiany.
W obszarze oceny kondycji własnej firmy również wzrósł odsetek deklarujących,
że nie uległa ona żadnym zmianom (w poprzednim kwartale wskazało tak 40,3 proc.
badanych, aktualnie – 46,5 proc., czyli o 6,2
proc. więcej). Nieznacznie więcej przedsiębiorców odczuło poprawę kondycji firmy – wzrost o 1,3 proc. Aktualnie poprawę
dostrzega 28 proc. badanych wobec 26,7
proc. w poprzednim kwartale. Wyraźnie
zmalał natomiast odsetek oceniających kon-
dycję firmy, jako gorszą wobec poprzedniego kwartału - obecnie 25,2 proc. (poprzedni
kwartał 31,8 proc.).
W tej edycji badania przedsiębiorcy mocno
zweryfikowali swoje opinie dotyczące czasu trwania kryzysu. Obecnie, aż 44,2 proc.
przesunęło termin końca kryzysu na rok
2012 albo i później. W poprzednim pomiarze tak odległy termin podało 26,7 proc. badanych (zmiana +17,5 proc.).
Rok 2011, jako koniec kłopotów światowych gospodarek, w tym w Polsce, wskazało w tej edycji - 29 proc. przedsiębiorców
i jest to spora korekta poglądów w relacji
do poprzedniego kwartału, bo aż o 33 proc.
(wówczas 62 proc. badanych przedsiębiorców twierdziła, że kryzys zakończy się w
2011). Na to, że sytuacja ekonomiczna poprawi się jeszcze w roku obecnym liczy zaledwie 3 proc.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Wyrazem przygaszonych (wobec
poprzedniego kwartału) pozytywnych
nastrojów jest m.in. radykalna zmiana
opinii, na pytanie, kiedy zakończy się
światowy kryzys? Po I kw. większość
wskazywała, jako realny - 2011. W lipcu,
aż 44,2 proc. przesunęło termin końca
kryzysu nie na 2011, ale na 2012 albo
i później. Na poprawę sytuacji ekonomicznej jeszcze w roku obecnym liczy tylko 3 proc., a 6 proc. badanych oceniło,
że kryzys właściwie się skończył.
W II kwartale zanotowano spadek
wartości Indexu ZAIR i spadek
wskaźnika KERNA. Wskaźnik nastrojów przedsiębiorstw KERNA osiągnął
poziom -40,7 wobec -30,5 pkt. kw/kw, a
INDEX ZAIR ilustrujący realne decyzje
zakupowe w firmach spadł do - 53,14 z 45,77 kw/kw.
Kluczową, pozytywną informacją jest
decyzja utrzymania lub zwiększania
zatrudnienia u większości firm (wzrost
wskaźnika cząstkowego do 42,86 kw/
kw i 36 r/r/). Wzrost w tym obszarze
to sygnał, że firmy mają zlecenia i
potrzebują pracowników. Jednak odrabianie strat z ubiegłego roku jeszcze się
nie skończyło, i najwyraźniej wszelkie
poważniejsze zakupy i inwestycje są –
tam, gdzie to tylko możliwe – odwlekane.
15
S i e c i H a n d l o w e i Sklepy - Raport Roczny 2010
Jaka pozycję chcecie sobie na nim zdobyć? Jakie są plany w dłuższej perspektywie. 3-5 letniej?
W Emperii stawiamy sobie ambitne cele, interesuje nas zatem pozycja lidera polskiego
handlu. Jestem przekonany, że zespół menedżerów tworzących Grupę Handlową Emperia świetnie poradzi sobie z tym wyzwaniem. Będziemy dążyć do jego realizacji poprzez rozwój organiczny i konsolidację rynku
oraz nieustanne udoskonalanie naszych formatów i oferty handlowej.
Konkurencja nie śpi. Eurocash kupił
hurtownie CEDC. Jaka będzie wasza odpowiedź?
Na pewno jeszcze nie raz uda nam się pozytywnie zaskoczyć rynek, ale nie byłoby
zbyt rozsądnym już dziś zdradzać szczegóły naszych planów. Ambicji na pewno
nam nie brakuje.
A może pracujecie państwo nad jakąś
nową formułą ograniczania kosztów?
Szczególnie teraz, gdy wiele osób twierdzi, że fala kryzysu przyjdzie do Polski
dopiero w tym roku?
Fot. Emperia
Rozmowa z Arturem Kawą, prezesm Emperia Holding S.A.
W tym roku m.in. Lewiatan Kujawy właśnie dołączył do Grupy Handlowej Emperia. Czy możemy spodziewać się jeszcze jakiś akwizycji w najbliższym czasie?
Jednym z elementów przyjętej przez nas strategii rozwoju jest konsolidacja rynku. Wiemy
jak skutecznie przeprowadzać tego typu procesy i chcemy je realizować. Mam nadzieję, że w
tym roku do Grupy Handlowej Emperia będzie
chciało dołączyć jeszcze kilka podmiotów. Nieustannie o to zabiegamy.
Jakie plany ma spółka na ten rok? Jakie
chcielibyście mieć przychody?
Szacujemy, że przychody grupy wyniosą w
tym roku 6 mld zł. Jednocześnie chcemy wydać na inwestycje ok. 200 mln zł. Środki te pozwolą m.in. na rozwój wszystkich formatów de-
16
talicznych. Sieć centrów dystrybucji rozbudowywaliśmy w minionym roku, efekty tego procesu oceniam pozytywnie. W tym roku będziemy się chcieli mocniej pochylić nad halami cash&carry. Przybędzie nam nowych lokalizacji,
a w istniejących będziemy podnosili standardy.
Jak ocenia pan potencjał naszego rynku w
najbliższych latach?
Nadal bardzo wysoko. Drzemią w nim ogromne możliwości. Od lat przyglądam się procesom zachodzącym na rynkach krajów zachodnich, widzę wiele podobieństw do procesów toczących się obecnie u nas.
W najbliższych latach jest jeszcze bardzo
wiele do zrobienia, głównie w aspekcie konsolidacji. To ogromna szansa dla firm, które wiedzą jak skutecznie przeprowadzać tego
typu procesy.
Czy kryzys w ogóle był u nas zauważalny? A może wyniki pierwszego kwartału wskazują, że ten rok będzie dużo cięższy niż poprzedni?
Przed nami na pewno niełatwy rok, ale
uspokajałbym przed nadmiernym pesymizmem. Spowolnienie gospodarcze
wpływa na decyzje zakupowe konsumentów, choć branża FMCG nie jest tą
najbardziej odczuwającą kryzys. Kupcom działającym w pojedynkę mogą dokuczyć rosnące koszty utrzymania i funkcjonowania sklepów, rosnąca aktywność
zachodniej konkurencji i spadek wartości
zakupów realizowanych przez klientów,
często nawet zmuszając ich do zamknięcia działalności. W tak trudnym czasie
wejście do większej grupy, na przykład
poprzez umowę franczyzową, może pomóc dalej rozwijać tworzony przez lata
biznes.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Reklama
Rynek ma duży potencjał
Staramy się na bieżąco pilnować kosztów
i wdrażać rozwiązania, które temu służą.
Obecnie na przykład w modernizowanych
i nowo otwieranych placówkach instalujemy wyłącznie energooszczędne świetlówki i sprzęt. To pozwalają nam znacząco obniżać poziom zużycia energii elektrycznej,
a przez to też chronić środowisko.
Wyposażenie
13 października 2010
hotel Polonia, Warszawa
MultiRetail Forum
konferencja dla handlu detalicznego i hurtowego
Fuzje i przejęcia w sektorze handlowym
Wieloformatowość w handlu
Franczyza jako sposób na szybki rozwój sieci e-commerce
w handlu – szansa czy zagrożenie
Integracja dystrybucji z detalem – w jakim kierunku zmierza
rynek handlowy
Cash & Carry w obliczu konsolidacji detalu
Innowacje w handlu
Programy lojalnościowe – moda, trend czy konieczność
Informatyzacja szansą na zdobycie przewagi nad konkurencją
Kontakt: tel: 22 740 67 80 • email: [email protected] • www.scc.com.pl • www.retail-events.pl
patroni medialni:
organizator:
Retail
Events
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
17
S i e c i H a n d l o w e i Sklepy - Raport Roczny 2010
Inwestycje zależą od infrastruk
Rozmowa z Januszem Lellą, dyrektorem generalnym Castorama Polska
Co było waszą receptą na kryzys?
Jeśli jest kryzys i trzeba szukać oszczędności, optymalizacji kosztów, to największym błędem jest wtedy oszczędzanie na
tych wartościach, które decydują o przewadze marki, brandu, czy sieci. Dla nas
obsługa klienta jest wartością nadrzędną.
Klienci widzą dziś w Castoramie bardzo
godnego zaufania partnera. U nas bardzo
18
wielu pracowników ma staż pracy powyżej 5 lat. Czynnik rotacji jest minimalny. To
znaczy, że nasi pracownicy są związani z
firmą, rozwijali w niej swoje umiejętności.
Ludzie, to jest nasza największa wartość.
Jakie są wasze plany na kollejne miesiące?
Ostatnie otwarcie to Warszawa, ale jeste-
Fot. Archiwum
śmy zainteresowani całą Polską. W swojej strategii określiliśmy miasta, w których chcielibyśmy być obecni oraz formaty sklepów, jakie chcielibyśmy tam uruchomić. Wiadomo że mamy sklepy po kilkanaście tysięcy metrów kw., ale mamy też placówki po 5-6 tys. mkw. Z naszych badań
wynika, że nic nie stoi na przeszkodzie,
żeby otwierać sklepy w miastach mniejszych niż 100 tys. mieszkańców. A ta-
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
S i e c i H a n d l o w e i S k l e py - Raport Roczny 2010
ktury w miastach
kich w Polsce jest ponad 55. My spojrzeliśmy na to jeszcze bardziej szczegółowo i określiliśmy ile jest jeszcze miast
pomiędzy 100 tys. a 500 tys. mieszkańców, a ile powyżej 500 tys. W drugiej
grupie znalazły się 34. miasta, w trzeciej 9. Na pewno musimy być w tych
największych i tam mówimy nie o jednej, a o kilku lokalizacjach. Dla przykładu w Warszawie mamy za mało sklepów, więc tu nasz potencjał jest mocno rozwojowy. W grupie miast średnich
to jest 100-500 tys. mieszkańców jesteśmy obecni w 17 lokalizacjach, zatem naturalne jest myślenie o pozostałych 17 miastach. Jeśli chodzi o te najmniejsze miasta, to ponieważ są one
czasem położone bardzo blisko siebie,
nie ma potrzeby abyśmy byli obecni
we wszystkich. Ale potencjał tych miast
jest bardzo interesujący. Uwzględniając wszystkie możliwości rozwoju, zdefiniowaliśmy dla siebie plany na około 50
nowych sklepów.
Chcecie rozwijać się budując tylko
wolnopstojące sklepy?
W naszej strategii rozwojowej nie ograniczamy się tylko do wolno stojących
obiektów, będziemy chcieli być obecni także w nowopowstających galeriach
handlowych. Nasze sklepy to jednak
są typowe obiekty przeznaczenia, czyli klient przyjeżdżając do nas wie czego
szuka. Oczywiście jest synergia między
nami a centrum handlowym, i obecność
Castoramy w galerii handlowej jest na
pewno korzystna dla galerii ale i my korzystamy na efekcie synergii.
Czy w dużych miastach jest jeszcze
potencjał na kolejne duże sklepy?
Oczywiście nie zrobimy tego w 3 lata.
Dziś średnio na rok otwieramy 5-6 sklepów. Dwa lata temu udało nam się
otworzyć 9. Mamy ludzi, mamy doświadczenie, a przede wszystkim
mamy możliwości finansowe do realizacji tego typu inwestycji. W związku z
tym, możemy śmiało myśleć o otwieraniu 9 sklepów rocznie. Czyli na realizację naszego planu potrzebujemy około 6 lat.
Oczywiście, że jest. Niedługo otworzymy sklep w Warszawie przy Alei Krakowskiej. Uważam, że w samej Warszawie możemy postawić jeszcze, co najmniej 4 kolejne obiekty. Niestety, dziś
żeby zrobić zakupy w Castoramie klient
często musi jechać ok. godziny. Bardzo
szanuje takich klientów, bo to oznacza,
że mają do nas zaufanie. Ale właśnie
też z myślą o nich uważam, że nowe
obiekty mogą jeszcze powstawać, aby
ten czas dojazdu odpowiednio zmniejszyć. Oprócz Warszawy w grę wchodzą jeszcze takie miasta, np. Wrocław,
który, z trzema sklepami, ma potencjał
na jeszcze jeden. W Poznaniu mamy
tylko jedną placówkę, więc jest miejsce
jeszcze na 2-3 następne. Dlatego bardzo optymistycznie patrzymy na możliwości naszego rozwoju.
Od czego zależy powodzenie tego
planu?
A co z Brico Depot? Jak ten format
chcielibyście rozwijać?
Możliwość realizacji naszych planów
rozwojowych w dużym stopniu nie zależy tylko od nas, ale od infrastruktury w miastach, w których chcemy zaistnieć, np. czy istnieją tam zaktualizowane plany zagospodarowania terenu,
które dopuszczają zabudowę formatem
wielko powierzchniowym, czy jest tam
zrozumienie władz dla funkcjonowania
tego typu sklepów z korzyścią dla lokalnej społeczności. Często inwestujemy
nie tylko w sam sklep, ale także w infrastrukturę wokół niego.
Dziś jesteśmy na etapie przemyśleń.
Uważam, że jest miejsce dla takiego formatu, ale z 6. sklepami obecnie ciężko mówić o jego rozwoju. Na
pewno musimy znaleźć odpowiedź
na pytanie jak pozycjonować ten format. W jaki sposób powinien on uzupełniać Castoramę? Wiemy na pewno,
że to nie mogą być formaty konkurujące. Dzisiaj Brico Depot jest bardziej pozycjonowany w kierunku klienta profesjonalnego i takie było założenie pierwotne. Natomiast wiemy, że faktycznie
W jakim czasie można spodziewać
się realizacji tych planów?
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
klienci nie do końca rozumieją ten format. Mamy cztery lata doświadczeń,
więc musimy te pracę domową odrobić.
To jest dzisiaj bardziej nasz problem a
nie rynku.
Czy rynek pozwoli te plany zrealizować?
Co do wartości rynku i jego dynamiki nie ma bardzo dokładnych danych.
Szacujemy, że dziś mamy ok. 15 %
udział w całym rynku i około 42% w rynku zorganizowanym. Ten rynek według mnie trochę w zeszłym roku zmalał. Wstrzymano wiele budów, wiele inwestycji zostało przesuniętych. Z naszego punktu widzenia dla określenia
perspektyw na przyszłość istotne są takie dane jak ilość wydanych pozwoleń
i rozpoczętych budów. Tu niestety obawiam się, że 2010 rok może być nieco trudniejszy niż 2009. I na to przygotowuję swoich pracowników. Porównując rynek budownictwa indywidualnego z deweloperskim większe spowolnienie dostrzegamy na tym drugim. Niestety rozwój rynku będzie zależał od osiągalności pieniądza, a na razie banki raczej z restrykcyjnej polityki nie zrezygnowały, więc i kredytów mieszkaniowych raczej tez, nie będzie więcej. Co
do samego spadku sprzedaży detalicznej, to była ona nieproporcjonalnie
większa niż spadek konsumpcji. Negatywnym czynnikiem jest też wzrost bezrobocia i brak wzrostu wynagrodzeń. To
wszystko może hamować rozwój rynku w 2010 roku. Duży wpływ na wyniki będzie także miała pogoda. Ostatnie
miesiące były bardzo trudne. Wyjątkowa zima, długa, mroźna z obfitymi opadami śniegu ograniczyła ilość odwiedzających nas klientów a jednocześnie
koszty eksploatacyjne znacznie wzrosły
z powodu większego zużycia energii,
kosztów oczyszczenia dachów, parkingu oraz hal sklepowych. Poza tym już w
połowie października 2009 roku sporo
inwestorów przesunęło termin realizacji
inwestycji na następny rok. Teraz mamy
wiosnę, a to moment wyczekiwania. Na
jakieś bardziej wiarygodne wyniki musimy poczekać do końca drugiego kwartału. One potwierdzą jak ten nowy sezon się rozpoczął.
19
S i e c i H a n d l o w e i Sklepy - Raport Roczny 2010
Mamy duże zaległości względem zachodu
Jakich wyników możemy spodziewać się
na koniec roku?
Jak ocenia pan potencjał tego rynku w tym
roku i w latach następnych?
Chcemy przede wszystkim wrócić do wypracowywania dobrych wyników finansowych.
Zakończyliśmy w ostatnich latach największe
w historii spółki Inwestycje i obecnie skupiamy się na poprawie rentowności w salonach.
Szacujemy, iż uda nam się wypracować w
2010 roku przychody na poziomie 238 mln zł
oraz zysk netto w wysokości 3,6 mln zł.
Oceniam, że będzie to wzrost 5-15 % rocznie
przez kilka najbliższych lat..
Fot. Archiwum
Rozmowa z Arturem Mikołajko,
prezesem Intersport Polska S.A.
ny Polak wydaje rocznie 8 euro, a statystyczny Europejczyk około 100 euro. Np. u naszego
niemieckiego sąsiada jest 1500 sklepów marki
Intersport, a w Polsce 28.
Dzisiejsza sytuacja rynkowa. W Polsce działają dziś 3 międzynarodowe sieci sportowe (Intersport, Decathlon, Go Sport),nieliczne polskie sieci (Delta, Ski Team, Martes), sieci sklepów monobrendowych wiodących marek sportowych (np. Nike, Adidas, Puma, Reebok) oraz
ponad tysiąc małych sklepów sportowych. W
ostatnich latach rozwijają się sieci sklepów
kosztem rozwoju rynku oraz słabszej konkurencji – z resztą podobnie jak w całej Europie.
Czy Intersport odczuwa kryzys o którym
tak głośno? A może obawia się pan, że dotrze on do nas w tym roku?
Nie obawiamy się tak bardzo kryzysu, gdyż
jak pokazał ubiegły rok sprzedaż w starych salonach nie spadła sprzedaż i stale przybywa
nam klientów lojalnościowych. Obecnie jest
ich prawie 100 tys. Od ubiegłego roku skupiamy się na głównie na optymalizacji kosztów
bieżącej działalności. Organizujemy wspólnie
z naszymi największymi kontrahentami (Nike,
Adidas, Puma, Reebok, Asics) wspólne akcje promocyjne. Dzięki temu osiągamy porównywalne efekty marketingowe ponosząc zdecydowanie niższe koszty. Trudno nam jedynie
przewidzieć wzrost kursu euro, w którym płacone są czynsze w centrach handlowych. To
nasza największa bolączka.
Jak ocenia pan dziś ogólną sytuację rynkową oraz rynek na którym działacie?
To dwie różne sprawy..Rynek sportowy w Polsce jest bardzo rozwojowy, a jego tempo będzie uzależnione od wzrostu zamożności i zainteresowania sportem w Polsce. Szacunki
wzrostu popytu są duże, ponieważ nasze zaległości w tym temacie do zachodu Europy są
znaczne. Ocenia się, że na sport statystycz-
20
W jakich miastach chcecie otwierać swoje
sklepy? Czy będą to raczej duże aglomeracje, czy zgodnie z nowym trendem na rynku
pojawicie się w mniejszych miastach?
Obecnie mamy podpisanych 6 umów najmu
w: Rzeszowie, Lublinie, Radomiu, Gliwicach,
Gorzowie Wlk. i Szczecinie. Ze względu na
stałe przesuwania terminów otwarć centrów
handlowych, nie wiemy dokładnie kiedy będziemy mogli zrealizować te inwestycje. Planujemy, że nowe salony w tych miastach zostaną
uruchomione w latach 2011/2012.
Na razie planujemy otwarcia sklepów w miastach powyżej 100 tys mieszkańców, ale w
przyszłości zainteresujemy się również mniejszymi miastami.
Decathlon właśnie otwiera największy sklep
sportowy w kraju? Jak oceni pan ten ruch?
Czy nie obawia się pan konkurencji?
Jest to rzeczywiście bardzo duży sklep sportowy (ponad 10.000 m2), ale warto dodać, że powierzchnia sprzedaży jest dużo mniejsza. No
cóż, zobaczymy jak potoczą się jego losy. Nie
stanowi on jednak bezpośredniej konkurencji dla
sieci salonów INTERSPORT ze względu na to,
iż różnimy się znacznie asortymentem. Sieć INTERSPORT posiada głównie wiodące marki
sportowe na rynku (NIKE , Adidas, Salomon, Reebook) i ich oferty specjalne. Natomiast Decathlon głównie handluje tzw. „niebieskim produktem”
czyli markami własnymi. Dlatego klienci, którzy
chcą kupić sprzęt z certyfikatem jakości najlepszych producentów na świecie - przychodzą do
nas. Ci, którzy nie potrzebują wytrzymałego, specjalistycznego sprzętu pójdą do konkurencji..
A jakie działania np. ze strony rządu, samorządów pomogłyby wpłynąć na rozwój rynku? Myślę tu głównie o działaniach prozdrowotnych,
promocji sportu. Czy one mogą być istotne?
W Polsce brakuje infrastruktury sportowej albo
jest przestarzała. Każdy nowy basen, boisko,
ścieżka biegowa lub rowerowa natychmiast
wpływa na wzrost zainteresowania sportem, rekreacją i wypoczynkiem. Zdrowy styl życia jest
koniecznością w dzisiejszych , komputerowych
czasach – a powinnością władz jest dbanie o
jego rozwój (również w myśl zasady, że wysportowany obywatel to zdrowy obywatel i można
zaoszczędzić na służbie zdrowia)..
Czy takie działania na szerszą skalę mogłyby
mieć wpływ na waszą strategię?
Wszystkie działania wspierające sport, rekreacje i wypoczynek pozytywnie wpływają na naszą działalność.
Niedawno ukończyliście centrum logistyczne? Jakich inwestycji możemy się spodziewać w tym roku?
W tym roku nie planujemy żadnych dużych inwestycji. Centrum Logistyczne otwarte przez nas w ubiegłym roku otrzymało niedawno wyróżnienie Polskiego Towarzystwa
Logistycznego i jesteśmy z tego dumni. Już teraz zauważamy dużą redukcję
kosztów logistycznych i zdecydowanie
sprawniejszą dostawę towarów na salony. Dlatego uważamy, że była to trafna
inwestycja.
A czy sieć ma w planach np. wymianę
wyposażenia - kas, mebli, itp.?
Nie widzimy takiej potrzeby, ponad połowę sklepów otworzyliśmy w ostatnich
trzech latach.
Co nowego pojawi się w waszej ofercie w sezonie letnim? A czy na zimę
także planujecie jakieś nowości?
W naszej ofercie mamy ponad 10.000
artykułów, a każda pora roku przynosi
same nowości w każdej grupie towarowej. Właściwe to co kwartał mamy setki
nowości – ale to na oddzielny artykuł.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
S i e c i H a n d l o w e i S k l e py - Raport Roczny 2010
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
21
S i e c i H a n d l o w e i Sklepy - Raport Roczny 2010
Tworzymy system sieci fran
Rozmowa z Piotrem Lisowskim,
członkiem zarządu i dyrektorem marketingu
sieci sklepów meblowych ABRA
Ostatnie miesiące to dla was gorący
okres?
Ostatnie miesiące przypadają na okres letnich promocji w sklepach i szczytu sezonu dla branży meblowej. W tym czasie odnotowaliśmy znaczny wzrost sprzedaży w
stosunku do poprzednich miesięcy. Jednak nadal cała branża czeka na wyraźniejsze ożywienie rynku, i z uwagą obserwuje
również propozycje zmian podatkowych.
Co przede wszystkim ogranicza wasz
rozwój?
Za utrudnienie związane z rozwojem naszej działalności możemy uznać opóźnienia w oddawaniu do użytku nowych powierzchni handlowych oraz niewielkiej
ilości nowych inwestycji budowlanych. To
utrudnia nam otwieranie kolejnych sklepów.
Za pozytywny sygnał możemy uznać
wzrost sprzedaży w sieci i pewne ożywienie rynku. Miejmy nadzieję długoterminowe.
Czy rynek już odbił się po kryzysie czy
jeszcze nie?
Lipiec i sierpień to były dla sieci Abra
bardzo dobre miesiące. Jednak czy będzie to przełamanie dla branży, trudno
powiedzieć. Przewidujemy, że osłabienie
koniunktury może potrwać przynajmniej
do końca tego roku. Mimo, że wzrost
PKP jest wyższy niż prognozowano, Polacy nadal mają obawy przed inwestycjami w nieruchomości, a z tym związana jest sama branża meblarska. Trudno
również przewidzieć, jaki wpływ na popyt
będzie miała podwyżka VATu i tym samym prawdopodobny wzrost cen na artykuły wyposażenia wnętrz.
Jak wy radziliście sobie w tym gorszym okresie?
Oczywiście odczuliśmy, podobnie jak cała
branża, spadek sprzedaży, ale nie wpłynęło to w istotny sposób na nasze dzia-
22
łania. Realizujemy konsekwentnie przyjętą strategię rozwoju sieci i otwieramy kolejne sklepy, a istniejącą sieć optymalizujemy. Podjęliśmy również ważne decyzje usprawniające przepływ towarów, m.in.
przeniesienie magazynów i usprawnienie
logistyki.
Nasz model sprzedaży opiera się na małometrażowych sklepach, zlokalizowanych w
wynajmowanych powierzchniach handlowych. Dzięki temu możemy szybko reagować na spadek sprzedaży w danej placówce, czy niekorzystne zmiany w jej bezpośrednim otoczeniu, i w razie konieczności
szybko przenieść nierentowny sklep, tym
samym ograniczając straty.
Co potrzebne jest, aby wyjść z dołka?
Konieczna jest długoterminowa zmiana nastrojów konsumenckich. Natomiast niewątpliwie pozytywny impuls dało branży „odmrożenie” kredytów mieszkaniowych i łagodniejsza polityka banków w zakresie kredytów ratalnych. Ponieważ są to działania
długofalowe, na widoczne efekty będziemy
musieli poczekać dłużej.
Jakie perspektywy ma przed sobą rynek meblarski?
Myślę, że polski rynek meblarski ma przed
sobą bardzo dobrą perspektywę i nadal
będzie się rozwijać, ponieważ polskie społeczeństwo dopiero bogaci się i z roku na
rok wydaje na meble coraz większe sumy
pieniędzy, ale nadal są to kwoty kilkakrotnie mniejsze niż w krajach Europy zachodniej.
Nie podejmuje się prognozowania terminu
poprawy koniunktury, bo zbyt wiele czynników niezależnych od branży ma na nią
wpływ. Bez wątpienia rozwój budownictwa
i sprzedaż mieszkań są dla branży krytycznym wyznacznikiem rozwoju.
Jakie doświadczenia macie z ostatniego okresu?
Działamy na rynku już 20 lat, więc nasze
doświadczenie można powiedzieć jest
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
S i e c i H a n d l o w e i S k l e py - Raport Roczny 2010
nczyzowej
Fot. ABRZ
znaczne i z różnymi sytuacjami gospodarczymi mieliśmy do czynienia. Uważamy, że w trudniejszych czasach należy przede wszystkim nie wpadać w panikę, a konsekwentnie realizować swoje
strategiczne założenia, przy zachowaniu
możliwie dużej elastyczności.
Jakie nowe projekty obecnie rozwijacie
i jak chcecie rozwijać już istniejące?
Obecnie jesteśmy na etapie tworzenia
sieci franczyzowej. Podjęliśmy również
działania zmierzające do odświeżenia wizerunku firmy, wzmocnienia działań marketingowych, sprzedaży mebli w sieci.
Prowadzimy cykliczne i konsekwentne
kampanię reklamowe wykorzystując również ogólnopolskie stacje telewizyjne. W
ciągu kilku następnych miesięcy planujemy nową kampanię telewizyjną, mającą
na celu wzmocnienie świadomości, pozycj i wyróżników naszej marki..
Jakie są wasze plany na kolejne miesiące, lata?
W dalszym ciągu planujemy otwieranie nowych sklepów w całej Polsce. Zgodnie z
przyjętą strategią w ciągu 4 lat chcemy zarządzać siecią 150 sklepów. Dzięki tworzonemy systemowi franczyzy wejdziemy do
miast poniżej 30 tys. mieszkańców. Myślimy również o rozszerzeniu oferty i przejęciach na rynku, ale w tym temacie jeszcze
za wcześnie na szczegóły.
Co nowego pojawiło się w waszej ofercie ostatnio?
Abra wprowadziła ostatnio w swoich sklepach dwa systemy mebli przeznaczonych
do jadalni i salonu: meble Boston, producent Helvetia Wieruszów, oraz Como firmy „DIG-NET” LENART. Nowe systemy odznaczają się nowoczesnym wyglądem i ergonomicznymi rozwiązaniami. Sklepy Abra
stale dostosowują swoją ofertę pod kątem
zmieniających się trendów, wprowadzając
pojedyncze meble i całe zestawy, również w
obniżonych cenach. Wraz z rozpoczęciem
się roku szkolnego klienci Abry mieli możliwość skorzystania z promocji na meblościanki młodzieżowej „Gucio”. Teraz przygotowujemy kolejne promocje i nowości sprzedażowe, o czym informujemy m.in. w naszych katalogach i na stronie internetowej.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
23
S i e c i H a n d l o w e i Sklepy - Raport Roczny 2010
Co przeszkadza w rozwoju tego rynku, a co
mogłoby przyczynić się do poprawy sytuacji?
Dużą barierą dla rozwoju sieci takiej jak nasza (mam tu na myśli operatorów detalicznych
pracujących na średnich marżach) są czynsze, które w ostatnich latach wzrosły o kilkadziesiąt procent. Oprócz wzrostów nominalnych, nie bez znaczenia jest również osłabienie złotówki w stosunku do euro o ok. 30 proc.
Ostatnio Eko Holding przejął sieć Drogerie
Aster. Czy nie obawiacie się tego?
Drogerie Aster przejęte przez Eko Holding są
bardzo małą, lokalnie działającą siecią. Przejęcie jej przez Eko Holding z punktu widzenia
Drogerii Natura nie zmienia obecnego stanu
konkurencyjności na rynku.
Jaka będzie wasza odpowiedź? Czy możliwe są jakieś przejęcia?
Strategią Drogerii Natura na kolejnych kilka
lat jest organiczny rozwój sieci sklepów własnych. Na tym koncentrujemy nasze wysiłki
i działania.
Czy kryzys zweryfikował wasze plany rozwoju? Czy w ogóle go odczuliście?
Rozmowa z Wojciechem Filipczykiem,
prezesm firmy Polbita sp. z o.o.
Polbita od samego początku stawiała na
nowe technologie. Jakimi wdrożeniami
może sie pan pochwalić? Czy coś nowego pojawi się w tym roku?
Na przestrzeni ostatnich 4 lat wdrożyliśmy wiele nowych technologii wspomagających zarządzanie siecią sklepów detalicznych. Do głównych zaliczyłbym wdrożenie programu wspierającego zarządzanie powierzchnią sklepu i półek, zarządzanie zamówieniami ze sklepu do magazynu centralne-
24
Fot. Polbita
go oraz z magazynu centralnego do
dostawców, programu wspomagającego planowanie, rejestrację czasu pracy
oraz wdrożenie procesu monitorowania zyskowności poszczególnych, pojedynczych produktów będących w naszej ofercie sprzedażowej. Wymieniłem tu tylko największe nasze projekty,
lecz oprócz nich udało nam się wdrożyć dziesiątki mniejszych, nieco mniej
spektakularnych, ale w znaczny sposób usprawniających pracę wielu ludzi
w naszej organizacji.
Jakie plany rozwoju macie państwo odnośnie Drogerii Natura?
Jak wspomniałem wcześniej w najbliższych
latach Drogerie Natura będą organicznie rozwijały sieć sklepów własnych.
Ile sklepów chcielibyście otworzyć w tym
roku, ile w latach następnych?
W bieżącym roku planujemy otwarcie ok. 30
placówek przy czym ilość otwarć będzie zależna od dostępności lokali. W kolejnych latach planujemy otwarcia ok. 50 placówek
rocznie.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Reklama
Czynsze są barierą
Jak znakomita większość firm na naszym
rynku również Drogerie Natura odczuły kryzys, przy czym podobnie do całego segmentu, w którym działamy obszedł się on
z nami relatywnie łagodnie. Przede wszystkim jego oznaki pojawiły się w Drogeriach
Natura relatywnie późno w stosunku do całego rynku i skutkowały głównie spowolnieniem dynamiki przyrostów sprzedaży. Plany rozwoju Drogerii Natura korygowane są
w procesie ciągłym i wynikają głównie z aktualizacji wiedzy dotyczącej dostępności lokali na rynku.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
25
S i e c i H a n d l o w e i Sklepy - Raport Roczny 2010
ceny są niższe niż innych wielkopowierzchniowych obiektach. My potraktowaliśmy
ten czas jako okres ciekawych nowych wyzwań.
Co jest najlepszym sposobem na kryzys?
Tak jak normalną rzeczą jest okres prosperity i koniunktury, tak też normalną rzeczą są
okresy dekoniunktury i recesji. Kluczem do
sukcesu jest na pewno aktywne przygotowywanie się do kryzysu. W ubiegłym roku podjęliśmy szereg działań optymalizujących niektóre procesy, między innymi logistykę, wprowadziliśmy usprawnienia operacyjne i wewnątrzorganizacyjne, generując dodatkowe
oszczędności. Takie działania pozwalają firmom lepiej przygotować się i przeżyć trudny okres.
Ile sklepów otworzyliście? Ile ich macie
aktualnie?
W tym roku kontynuujemy nasze założenia
rozwojowe. Przewidywaliśmy otwarcie trzydziestu sklepów i wszystko wskazuje na to, że
uda się ten cel zrealizować. W tym roku otworzyliśmy już piętnaście sklepów.
Jakie plany mają Państwo na kolejne miesiące?
Kontynuujemy
założenia rozwojowe
Rozmowa z Kentem Petersenem,
dyrektorem Netto Polska
Sklepy dyskontowe w kryzysie radziły
sobie bardzo dobrze. Jak to wyglądało
w waszym wypadku?
Sytuacja była dość stabilna. Nie wydarzyło się na rynku nic specjalnego. Nie byliśmy
świadkami fuzji, ani przejęć, które miałyby wpływ na naszą działalność. Obserwujemy raczej umacnianie dotychczasowych pozycji przez głównych graczy na rynku oraz
kontynuację rozwoju ich sieci. Z pozycji dyrektora Netto mogę powiedzieć, że sklepy
dyskontowe notują wzrost. Prawdopodobnie
jest to efektem minionych, trudnych miesięcy, kiedy klienci zwrócili się w stronę tańszych operatorów, jakimi są dyskonty, szukając produktów w niższych cenach. Netto odnotowuje przyrost obrotów i wzrost liczby klientów.
26
Fot. Netto
Jakie zmiany zauważyliście na rynku pozytywne, negatywne?
O pozytywnych już wspomniałem. Jeżeli
chodzi o negatywy, to wiadomo, że prowadzenie działalności byłoby łatwiejsze, gdyby konkurencja była jak najmniejsza. Jednak to niemożliwe.
Czy kryzys rzeczywiście był, czy może
dopiero należy się go spodziewać?
Nie nazwałbym tego okresu kryzysem.
To było kilka miesięcy recesji i spowolnienia gospodarczego. Jeśli chodzi o branżę sklepów dyskontowych, to kryzysu nie
odczuliśmy w tak dużym stopniu. Klienci, chcąc zaoszczędzić, zwrócili się do
tańszych operatorów, gdyż w dyskontach
Kontynuujemy otwarcia nowych sklepów.
Głównie w Wielkopolsce, na Kujawach i Pomorzu oraz na Górnym i Dolnym Śląsku. Liczymy, że środki pozyskane ze sprzedaży naszego oddziału w Wielkiej Brytanii zasilą również inwestycje w Polsce.
Czy zamierzacie inwestować w wyposażenie, np. zakup nowych mebli, kas?
Pracujemy w jednolitym standardzie wyposażenia we wszystkich krajach, stąd decyzje o inwestycjach w wyposażenie podejmowane są na szczeblu korporacyjnym. W
tej chwili wprowadzamy zasadnicze zmiany
- wymieniamy oświetlenie, przede wszystkim w starszych sklepach. Realizujemy również ogólnopolski projekt poprawy wizerunku wewnątrz sklepu i lepszej komunikacji z
naszymi klientami. Wprowadzamy różnego
rodzaju plakaty oraz informacje dla naszych
klientów. Chcemy, aby były one bardziej kolorowe i przyjazne. Na plakatach znajdować się będą, między innymi, informacje o
tym, gdzie można znaleźć produkty z bieżącej oferty promocyjnej, podkreślimy też ekspozycję kluczowych produktów, np. warzyw
i owoców, pieczywa i nabiału.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
S i e c i H a n d l o w e i S k l e py - Raport Roczny 2010
Andrzej Wojciechowicz, prezes Bomi S.A.
Janusz Diemko,
prezes
W 2009 roku przede wszystkim można było zaobserwować niższąFirst
dynamikę
w stosunku do lat
Datasprzedażową
Polska
poprzednich. Również spadek generalnego popytu jest wyraźnie zauważalny. Jednakże wielu naszych klientów decyduje się na produkty delikatesowe w ślad za swoimi podróżami, nowymi doświadczeniami czy lokalnymi gustami. Prawdą jest, że kryzys ‘zachęca’ wielu do oszczędzania, jednak konsumenci nadal są ciekawi
świata i nowych smaków. Myślę też, że kryzys gospodarczy ma w efekcie pozytywny wpływ na spółki. Zmusił
firmy do weryfikacji i urealnienia przeszacowanych planów ekspansji i rozwoju. Przyspiesza również procesy
konsolidacyjne. W chwili obecnej mamy 56 sklepów. W tym roku otworzyliśmy jeden całkowicie nowy sklep w
Warszawie na ulicy Jagiellońskiej i jeden sklep franczyznowy w CH Wzorcownia we Włocławku. Jesteśmy także w trakcie realizacji projektu ujednolicania standardów w 30 naszych sklepach. W ramach tego projektu remonty generalne przeszły sklepy w Klife i Batorym w Gdyni oraz CH Europlex Warszawa. Aktualnie pracujemy
nad kompleksowymi zmianami w Olsztynie na ulicy Żelaznej i Klifie Warszawa. Przede wszystkim kontynuacja
procesów konsolidacyjnych w spółce oraz poszerzanie rynku w drodze akwizycji. Proces ten jest prowadzony
w sposób ciągły przy okazji remontów bieżących i okresowych naszych placówek handlowych.
Fot. Bomi
Robert Mroziński, prezes Fornetti
Niezwykłość 2010 roku (długa zima, katastrofa smoleńska, powódź i wreszcie fala niespotykanych upałów) znacząco wpłynęły na ruch w centrach handlowych, isttnie wpływając na wyniki firm detalicznych. W niektórych przypadkach możliwe było i
nadal jest, negocjowanie wysokości czynszu najmu powierzchni w galeriach handlowych. Trudno mówić o jakichś trwałych i
strategicznych zmianach.Kryzys nadal trwa. Sądzę, że początku jego końca można się spodziewać w pierwszej połowie 2011
roku. Rzecz jasna, mniejsze podatki i regulacje prawne zmierzające do ułatwienia życia przedsiębiorcom zawsze będą miały
pozytywny wpływ na rynek. Im mniejsze podatki i mniej koncesyjnych i administracyjnych ograniczeń, tym lepiej dla biznesu.
Uważam także, że nie powinniśmy wprowadzać kolejnego dnia
wolnego w naszym kalendarzu (mówię o Święcie Trzech Króli). Już teraz liczba dni wolnych w Polsce jest jedną z najwyższych w Europie. Jeśli mamy zmniejszać dystans ekonomiczny
i cywilizacyjny od najbardziej zamożnych krajów Europy, musimy po prostu pracować ciężej. W pierwszym półroczu otworzyliśmy 52 nowe placówki Fornetti (własne i franczyzowe). Jednocześnie restrukturyzowaliśmy sieć, co oznaczało zakończenie niektórych umów o współpracy, stąd, mimo otwarcia 52 nowych lokalizacji, sieć liczy dziś około 280 placówek. Dostrzegamy konieczność modernizowania naszej oferty, serwisu i strategii wreszcie, co niekoniecznie odpowiada wszystkim naszym
partnerom. Jestem głęboko przekonany, że kierunek, w którym
zmierzamy, przyniesie naszym klientom i firmie jak najlepsze
rezultaty już w niedalekiej przyszłości. Planujemy w drugiej połowie 2010 roku otworzy kolejnych 50 placówek. Podobne tempo wzrostu czeka nas w 2011 roku. Ponadto, Fornetti racjonalizuje i rozszerza ofertę, a także planuje wprowadzić do sprzedaży pakowane produkty mrożone, które będą oferowane w placówkach handlu detalicznego. Opracowaliśmy także interesującą ofertę dla małej gastronomii i supermarketów. Jest to Kącik
Piekarniczy, w którym personel placówki gastronomicznej lub
supermarketu może na bieżąco wypiekać i sprzedawać świeże ciasteczka Fornetti. Mamy także wersję Kącika wyposażoną w ekspres do kawy, tworzymy więc rodzaj mikrokawiarenki,
co może stanowić znakomite uatrakcyjnienie oferty np. supermarketu. Ponieważ posiadamy obecnie 45 własnych punktów
sprzedaży i planujemy otwieranie dalszych, rzecz jasna będziemy inwestować w meble i sprzęt, zarówno dla nowych lokalizacji, jak również w dla celów modernizowania już działających.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Jolanta Wierzgała, dyrektor sprzedaży Coty Polska
W naszej ocenie rynek detaliczny w Polsce ma się ogólnie dobrze.
Według raportu strategicznego GFK 2010 liczba sklepów w Polsce pozostaje w zasadzie na niezmienionym poziomie w ciągu ostatnich kilku lat. Wydaje się, że Polacy ciągle są „głodni” nowych marek, nowych
produktów, nowych inicjatyw - i są gotowi wydać na nie pieniądze. Z
naszej perspektywy obserwujemy stałe, wysokie zapotrzebowanie
na nasze produkty poparte dobrymi wynikami sprzedaży i bardzo
pozytywnymi reakcjami konsumentów na nasze produkty i nowości.
Koncentracja sprzedaży w tradycji dla kategorii chemicznych w Polsce to ciągle prawie 50% wg GfK i około 40% wg MEMRB - stąd
też rynek tradycyjny pozostaje dla nas, podobnie jak zapewne dla
większości graczy FMCG w Polsce, ciągle bardzo istotny. Nie notujemy też, w przeciwieństwie do apokaliptycznych prognoz publikowanych w ciagu ostatnich kilku lat, jakiegoś radykalnego załamania
załamania tradycji.. Na przestrzeni ostatnich miesięcy również jesteśmy zadowoleni z poziomu obrotów, któy realizujemy za pośrednictwem tego kanału.
Zmianą, którą obserwujemy od dłuższego czasu, i pewnie nie jest to
wielka nowość, są liczne próby konsolidacji sklepów detalicznych w
przeróżnego rodzaju sieci, grupy zakupowe, franczyzy etc.
Z drugiej jednakże strony wielu właścicieli sklepów ciągle zamierza
samodzielnie i niezależnie prowadzić własny biznes, nie wiążąc się
żadnymi zewnętrznymi umowami.
Jeśli idzie o kryzys - sporo się mówiło, temat dalej jest aktualny w
mediach. Mimo tego, chyba nie można określić zjawisk z ostatnich
2 lat mianem kryzysu. Pewnie trochę z powodu ogólnie niezłej sytuacji Polski, a także z uwagi na fakt, iż nasze kategorie (pielęgnacja, uroda) podlegają tzw. efektowi szminki. Chodzi o to, że ludzie w
trudniejszych czasach rekompensują sobie zakup droższych rzeczy
zakupem właśnie przysłowiowej szminki czy też eleganckiego zapachu. Nasza firma z sukcesem realizuje swoją długoterminową strategię, elastycznie dostoswując się do zmieniającej się sytuacji na
rynku. Brzmi to, zdaję sobie sprawę, dość ogólnie, ale dobrze odzwierciedla sytuację. Kluczem do sukcesu jest elastyczność, bogata
oferta produktów i aktywności oraz , zwłaszcza w kontekście handlu
tradycyjnego, relacje. Budowanie i utrzymanie relacji właśnie, wysokie kompetencje działu sprzedaży w tej kwestii, umiejętność sprzedaży produktów z kategorii uroda oraz atrakcyjny mix marek sprawiają, iż z optymizmem patrzymy w przyszłość.
27
S t a c j e B e n z y n owe - Raport Roczny 2010
Dynamiczny rozwój stacji
Już co czwarta stacja paliw działająca w barwach największych koncernów obecnych w Polsce należy do franczyzobiorców.
Fot. Archiwum
Joanna Cabaj - Bonicka
Akademia Rozwoju
Systemów Sieciowych
– Jeszcze dwa i pół roku temu, na
koniec 2007 roku mniej niż co szósta stacja koncernowa działała w tej
formule. Liczba obiektów franczyzowych rośnie średnio w tempie 100 stacji rocznie i obecnie wynosi już ok.
800. Stacje franczyzowe to najdynamicznej rozwijający się segment rynku detalicznej sprzedaży paliw w Polsce – mówi Andrzej Krawczyk, partner zarządzający w Akademii Rozwoju
Systemów Sieciowych.
Oferta franczyzowa koncernów kierowana jest zarówno do stacji już działających na rynku (niezależnie lub
w barwach innych firm), jak i do nowych inwestorów, właścicieli gruntów, na których chcieliby oni wybudować stację paliw. Stacje niezależne są na polskim rynku wciąż znaczącą siłą. W sieciach koncernów działa dziś 3338 obiektów, samodzielnie
bądź w ramach prywatnych sieci – ok.
3200. Niezależni stacyjnicy wciąż bowiem niechętnie przyłączają się do
sieci koncernów. Co roku ich stacje
stanowią ok. połowy obiektów włączonych do sieci koncernowych na zasa-
28
dzie franczyzy. Druga połowa to właśnie nowe inwestycje.
Franczyzowy ranking
Największą siecią stacji franczyzowych
dysponuje w Polsce obecnie PKN Orlen. Na koniec kwietnia miał ich 349, o 13
więcej niż na koniec 2009 roku. 224 stacje franczyzowe Orlenu działają pod marką premium (Orlen), zaś 125 stacji pod
marką Bliska. Spółka ma także 1334 stacje własne. Orlen zaczął rozwijać franczyzę w 2002 r., kiedy to powstała pierwsza
stacja działająca na tej zasadzie. Rok później było ich już 20, kolejne lata przyniosły
bardzo szybkie tempo rozwoju tej formuły współpracy. I plany na najbliższy okres
są również bardzo ambitne. Na ten rok
koncern zaplanował otwarcie 65 obiektów
franczyzowych, tak, by ich liczba na koniec 2010 r. wyniosła ok. 400. Do końca
2012 roku Orlen chce mieć już 500 stacji
franczyzowych.
Drugie miejsce pod względem liczby
obiektów franczyzowych zajmuje BP – ma
ich 186. W ostatnich latach brytyjski koncern uruchamiał po ok. 20 takich obiektów rocznie. Taki jest też plan na ten rok.
Od stycznia do połowy maja udało się BP
otworzyć sześć obiektów franczyzowych.
BP ma w sumie 390 stacji w Polsce.
Siecią 103 stacji franczyzowych może się
poszczycić Lotos, który ma łącznie 317 obiektów. Po piętach depcze mu już jednak Shell,
którego sieć rozwija się najdynamicznej w
Polsce w ostatnich latach. Zarówno w 2008
jak i 2009 r. jego stan posiadania powiększył
się o ponad 30 stacji. Jest to wynik zarówno
inwestycji własnych jak i franczyzobiorców. W
rezultacie, pod względem łącznej liczby stacji
Shell jest już znacznie lepszy od Lotosu (384
stacje), ale pod względem obiektów franczyzowych jeszcze mu ustępuje (ma ich 91).
Najmniejszą siecią spośród pięciu największych koncernów obecnych w Polsce dysponuje na razie Statoil, który ma niespełna 300
stacji, w tym ponad 60 franczyzowych i ok.
50 w segmencie ekonomicznym (pod marką
1-2-3).
Spośród dużych sieci obecnych w Polsce
warto wspomnieć jeszcze Neste i Lukoil,
które mają po ponad 100 stacji w naszym
kraju. Żadna z tych firm nie rozwija się jednak poprzez franczyzę.
Bez franczyzy rozwój idzie wolniej
Aby obraz polskiego rynku stacji paliw
był pełny, należy wspomnieć także o stacjach niezależnych oraz przymarketowych.
Wśród tych pierwszych możemy wyróżnić pojedyncze obiekty, działające zupełnie
samodzielnie (jest ich aż 2700) oraz zrzeszone w niezależne sieci (ok. 500 obiektów w ponad 20 sieciach). Nie są to sieci franczyzowe, niemniej ich formuła organizacyjna nosi pewne znamiona franczyzy.
Mowa przede wszystkim o wspólnej marce, wspólnej polityce zakupowej czy marketingowej.
– Główną różnicą jest jednak to, że takie sieci nie mają jednego, silnego organizatora, który dysponowałby silną marką,
sprawdzonym know-how oraz odpowiednim zapleczem kapitałowym. Ich formuła działania to najczęściej spółka kapitałowa, w której każdy uczestnik sieci wykupuje udziały – wyjaśnia Andrzej Krawczyk.
Największymi sieciami niezależnych stacji
na polskim rynku są obecnie Stowarzyszenie Niezależnych Operatorów Stacji Paliw
z marką Delfin (do sieci należy ponad 100
obiektów, w tym w pełnym brandzie ok. 20)
oraz Huzar (60 stacji, w tym 50 w pełnym
brandzie). Za znaczące podmioty na rynku
detalicznej sprzedaży paliw można uznać
także WW Energy (46 stacji) i Moją Stację
(40 stacji), a także... Pocztę Polską, która
dysponuje siecią 33 stacji paliw – są to wyłącznie obiekty własne.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
S t a c j e B e n z y n o we - Raport Roczny 2010
Mniej liczne niż wiele sieci prywatnych są
sieci stacji paliw należące do sieci handlowych. Łącznie takich obiektów jest w Polsce ok. 140. Najwięcej ma ich Carrefour – 44. Liczba to pozostaje na niezmienionym poziomie od ok. dwóch lat. – Segment
ten nie należy do najbardziej rentownych,
w związku z tym jego rozwój nie znajduje
się wśród priorytetów firmy. Nie wykluczamy jednak możliwości otwierania w przyszłości kolejnych obiektów, jeśli inwestycja
będzie zapowiadała się obiecująco – mówi
Jean Anthoine, prezes Carrefour Polska.
Znaczącymi sieciami w tym segmencie dysponują także Tesco, które ma 26 stacji, Intermarché (25 stacji), Auchan (20 stacji)
oraz E.Leclerc (10 stacji). W przypadku
stacji Intermarché i E.Leclerc inwestorami
są franczyzobiorcy, bowiem to do nich należą także poszczególne markety. Obie sieci są w całości oparte na tej formule rozwoju. Co więcej, Intermarché deklaruje, że
o ile okaże się to możliwe, będzie uruchamiać stacje paliw przy wszystkich swoich
marketach, a ma ich obecnie około 150.
Klucz do zarobków
Mimo tego, że Polacy mają coraz więcej
samochodów, coraz częściej podróżują i
nieustannie narzekają na wysokie ceny paliw, to ich sprzedaż wcale nie jest biznesem
wysoko rentownym. Wręcz przeciwnie, cały
czas jest odczuwalna silna presja na ceny
paliw w sprzedaży detalicznej, co powoduje, że marże są bardzo niskie, często ustalane na granicy opłacalności prowadzenia stacji. Ich właściciele muszą więc sobie
to rekompensować działalnością dodatkową – w tym przypadku nie ma problemów z
uzyskiwaniem wysokich marż. Produkty ze
sklepików przystacyjnych sprzedają się coraz lepiej, rośnie także popyt na usługi gastronomiczne.
W związku z tym Orlen zdecydował się
w ostatnim czasie na bardzo prężny rozwój swoich punktów gastronomicznych pod
marką Stop Cafe i Stop Cafe Bistro. Na koniec pierwszego kwartału 2010 roku na stacjach Orlenu działało już blisko 500 lokali pod tymi markami. Oznacza to wzrost o
106 rok do roku. Koncern pracuje też nad
wypracowaniem zasad współpracy związanej z udostępnieniem brandu Stop Cafe
franczyzobiorcom, ale nie podjął jeszcze finalnej decyzji w tej sprawie.
Drugim, obok Orlenu, koncernem, który dysponuje własnym brandem gastronomicznym jest BP – mowa o Wild Bean
Cafe. Punkty pod tą marką funkcjonują
na ok. 180 stacjach, czyli niespełna połowie wszystkich obiektów. Do uruchomienia
marki gastronomicznej na polskich stacjach przymierza się też Shell. Będzie
to Power to drive.
Pozostałe sieci stacji paliw nie mają
póki co swojej marki gastronomicznej,
ale za to oferta z tego segmentu dostępna jest na wszystkich stacjach, także franczyzowych. Tak jest w przypadku sieci Statoil, która serwuje mocno reklamowane hot dogi oraz w przypadku
Lotosu.
Duże zainteresowanie usługami gastronomicznymi ze strony kierowców powoduje, że żywe zainteresowanie tym
segmentem wykazują także sieci barów i restauracji. Od dawna w tym segmencie rozwija się McDonald’s, który ma w Polsce ponad 160 restauracji
typu McDrive. Drugi potentat z segmentu fast food – AmRest ze swoimi markami KFC i Burger King – jest na razie w
dużo mniejszym zakresie dostępny dla
osób zmotoryzowanych. W formule drive funkcjonuje ponad 30 lokali AmRestu
w Polsce. Spółka jednak także zapowiada ich dalszy rozwój. Pojedyncze lokale przystacyjne mają także Pizza Dominium oraz Subway. Powstają też koncepty specjalnie dedykowane gastronomii przydrożnej. Zaliczymy do nich Leśne Runo (inicjatywa Polskiej Agencji
Rozwoju Turystyki) oraz Autogrill (joint
venture polskiej spółki Impel i włoskiej
Autogrill mająca na celu uruchamianie
restauracji przy autostradach).
Wraz z postępami w budowach autostrad i koniecznością tworzenia kolejnych Miejsc Obsługi Podróżnych coraz
istotniejsze staje się zagadnienie bazy
noclegowej przy stacjach. Do tej pory
ten rodzaj usług nie cieszył się szczególną popularnością wśród koncernów
paliwowych. Rekord należy do BP, które ma ponad 20 hoteli przy stacjach
partnerskich. Inne koncerny ten obszar
zdecydowanie zaniedbały, teraz zaś intensywnie poszukują partnerów branżowych do realizacji tego typu projektów. Zainteresowanie tym segmentem wyraziły już Statoil, Shell, a także
BP. Pięć hoteli przy MOP-ach zamierza
także uruchomić Orlen. Lotosowi zaś
udało się już pozyskać partnera, który
poprowadzi hotele przy jego MOP-ach.
Jest nim firma PUHiT prowadząca sieć
hoteli Start.
Inaczej sprawa wygląda ze sklepikami.
W tym obszarze niemal każda stacja
w Polsce (z wyjątkiem samoobsługowych) zadbała o jakąkolwiek dodatkową ofertę. Tym segmentem rynku zainteresowały się także sieci spożywcze,
współpraca ze stacjami na razie jednak
nie układa się najlepiej i nie pozwala na szybką ekspansję. Przypomnijmy,
że Piotr i Paweł podjął współpracę ze
stacjami Shell. W 2008 r. uruchomiono trzy placówki testowe w Poznaniu,
Swarzędzu i Warszawie. Test pokazał,
że pod względem ekonomicznym projekt funkcjonuje bardzo dobrze. Firmom nie udało się jednak dojść do porozumienia i wypracować wspólnej polityki handlowej.
Podobne próby współpracy zostały podjęte przez Carrefour i BP. Na
stacjach brytyjskiego koncernu uruchomiono 5 testowych placówek pod
logo 5 minut. I na tym obecność marki Carrefour na stacjach BP się na razie kończy, choć współpraca handlowa obu podmiotów się rozwija. Carrefour i BP zawarły bowiem pod koniec
ubiegłego roku umowę, na mocy której francuski potentat na rynku FMCG
będzie dostarczał towar do sklepów
znajdujących się przy 137 stacjach tej
firmy.
Największe perspektywy rozwoju sklepików przystacyjnych otwierają się na
razie przed Intermarché, które ma już
osiem takich obiektów. Projekt testowy wypadł pomyślnie i planowane są
kolejne obiekty tego typu. W tym przypadku nie ma zagrożenia związanego
z porozumieniem z inną firmą, bowiem
cała inwestycja – market, stacja paliw, sklepik przystacyjny – realizowana
jest w danej lokalizacji przez tego samego inwestora.
Fot. Archiwum
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
29
W y p o s a ż e n i e - Raport Roczny 2010
Dobre wyposażenie ułatwia zakupy
Szybki wzrost liczby placówek handlowych zwiększył konkurencję na rynku dóbr konsumpcyjnych. Wymusiło to na sprzedawcach „walkę” o klientów poprzez stworzenie komfortowych warunków zakupu.
Fot. Archiwum
Niewielkim punktom handlowym Posnet
oferuje małe kasy linii Bingo HS i Mobile. W placówkach o większym natężeniu
ruchu – średniej wielkości sklepach, najodpowiedniejsze są kasy linii Neo. Dużym sklepom, w których niezbędna jest
współpraca z programem magazynowym, transmisja danych on-line i obsługa wielu urządzeń peryferyjnych, dedykowane są kasy systemowe – Combo.
Placówkom o dużym natężeniu ruchu,
gdzie występuje kilka stanowisk sprzedaży, a wszystkie operacje wykonywane
są przy pomocy komputera (supermarkety, stacje benzynowe, bary szybkiej
obsługi), Posnet proponuje najpopularniejsze obecnie na rynku drukarki fiskalne linii Thermal.
Współpraca ze skanerem
Jeśli chcemy, aby urządzenie fiskalne współpracowało ze skanerem kodów kreskowych lub wagą należy upewnić się, że jest wyposażone w odpowiednią ilość złączy komunikacyjnych. Kasa
30
fiskalna Combo w wersji XL posiada pięć
w pełni konfigurowalnych portów szeregowych RS232, do których możemy podłączyć dowolne urządzenia peryferyjne.
Odpowiednia waga
Wagi sklepowe i „touch screen”, precyzyjne krajalnice do wędlin i sera, urządzenia do obróbki i uszlachetniania mięsa - to punkty centralne w nowoczesnym
handlu świeżymi produktami spożywczymi.
Modułowe wagi Bizerba K-Class to multimedialne platformy zaopatrzoną w
ekran dotykowy, wspaniały wyświetlacz
zwrócony w stronę klienta i inteligentny
software. W odróżnieniu od wszystkich
znanych do tej pory konceptów ten naprawdę przynosi wymierne zyski. Sprzedawca za pomocą 1 przycisku otrzymuje wszystkie ważne informacje na temat
każdego artykułu z danego asortymentu
i wówczas może udzielić kompetentnej
porady klientowi, np. proponując odpowiedni przepis na stek wołowy. Co wię-
cej, dzięki reklamie bezpośrednio na ekranie wagi, jest w stanie stymulować potrzeby
klienta w zakresie powiązanych artykułów z
innych działów. Dodatkowa rekomendacja
sprzedawcy bywa skuteczna, jeśli następuje w trakcie zakupów, bezpośrednio przy ladzie sklepowej, gdzie podejmowanych jest
ponad 50 proc. decyzji zakupowych.
Odpowiednia etykieta
Bizerba oferuje małym, średnim oraz sieciowym detalistom również nową generację wag
etykietujących w korzystnej relacji ceny do jakości. Idealną do prowadzenia szybkiej sprzedaży i sprzedaży z obsługą na dedykowanych
i promocyjnych stoiskach. Wielofunkcyjne wagi
BC II wyposażone są we wszystkie najważniejsze funkcje, których oczekujemy od dobrej
i wydajnej platformy ważącej. Elastyczna pamięć PLU, podświetlany wyświetlacz, ergonomiczny layout klawiatury, trwałe drukarki etykiet i bonów ze zwiększoną o 102 mm/s szybkością druku oraz szybkie programowanie i
opracowywanie danych bezpośrednio z PC. To
prawdziwa top klasa wśród niesystemowych
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
W y p o sażenie - Raport Roczny
wag etykietujących. Last but not least – łatwa i
pewna obsługa, wysoki standard wykończenia,
jakość użytych materiałów – BC II 800 E
Obowiązek krojenia
Krojenie wędlin to już prawie obowiązek
sprzedawcy, z drugiej strony przyzwyczajenie klienta do otrzymywania pokrojonego towaru odpowiadającego jego walorom estetycznym. W przypadku produktów świeżych wymagania odnośnie precyzji krojenia, porcjowania oraz higieny są coraz wyższe. Badania dowodzą, iż Polacy coraz więcej wydają na wędliny lepszej jakości z sektora premium. Segment wędlin premium i
generalnie świeżych produktów jest w Polsce wciąż perspektywiczny. Wszędzie tam,
gdzie wymagana jest wysoka wydajność w
połączeniu z dekoracyjną i apetyczną prezentacją krojonego produktu, automatyczna krajalnica Bizerba VS 12D spełnia swoje zadania. W tym celu oferujemy wiele form
układania pokrojonych plasterków, jak również możliwość wykorzystania elastycznych
programów użytkowych. Pokrojone plasterki
są teraz odkładane automatycznie, zgodnie
z Państwa życzeniem. Bez dotykania rękami i natychmiast gotowe do podania. Większe możliwości atrakcyjnej prezentacji produktów, a co za tym idzie większa sprzedaż
i więcej czasu na fachowe wskazówki to wymierne rezultaty wykorzystania maszyn Bizerba. Niezawodne przy krojeniu świeżych
produktów: szynki, boczku, wędzonego, pieczonego i świeżego mięsa, a nawet twardych warzyw i chleba.
nitor, poczta pneumatyczna itp. Wszystkie te urządzenia powinny być zamontowane w zasięgu rąk kasjera. Istotne jest
też dobranie wyposażenia poprawiającego komfort pracy kasjera - podnóżek,
krzesło z regulacją wysokości i obręczą
pod nogi, różnego rodzaju uchwyty, wieszaki, szufladki zamocowane w zasięgu rąk np. na torebki foliowe, wieszaki
na ubrania, klipsy anty-kradzieżowe itp.
Ważną częścią składową boksu są też
bramki przykasowe, lampy z numerami
kas, soczewki anty-kradzieżowe itp.
Mniejsza powierzchnia
W sklepach o mniejszej powierzchni (50
- 150 m2), małym natężeniu ruchu i małym lub średnim koszyku zakupów można zastosować boksy kasowe bez taśmy podającej. Firma Euro Tech oferuje boksy: COP 1, COP 2.1 lub COP 4.1.
W sklepach o większej powierzchni (powyżej 100 m2), średnim lub dużym natężeniu ruchu i średnim lub dużym koszyku zakupów oraz supermarketach i hipermarketach stosuje się boksy z taśmą przesuwną, np. COP 2.2, COP 4.2,
COP 5, COP 8. Z kolei do sklepów dyskontowych przeznaczone są boksy COP
11. Najbardziej popularnymi modelami
są boksy COP 5 ALU lub COP 5/B STAL.
Są to boksy z taśmą podającą oraz szeroką (podwójną) komorą towarową, przeznaczone dla sklepów o powierzchni ponad 100 m², używających skanerów stacjonarnych - poziomych, pionowych lub
wago-skanerów.
Wygodny boks
Im większy boks kasowy i dłuższa taśma,
tym większy komfort pracy kasjera oraz
większa wygoda dla klienta. Niestety w takim przypadku zmniejsza się powierzchnia sprzedaży. Ważne jest zatem aby optymalnie dobrać typ i wielkość boksu kasowego, przy zachowaniu możliwie największej
powierzchni sprzedaży. Istotną rolę odgrywa dobór odpowiedniej długości taśmy (najczęściej stosuje się taśmy o dł. 1150 mm
– 1350 mm).
Odpowiednie dodatki
Kolejną istotną rzeczą jest wybór dodatkowego wyposażenia boksu i zaprojektowanie
strefy pracy kasjera pod kątem ergonomii
i optymalnego wyboru miejsca na urządzenia współpracujące z boksem np. skaner,
szuflada na pieniądze, wyświetlacz, klawiatura, drukarka fiskalna, pin-pad, waga, mo-
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Fot. Archiwum
Janusz Diemko,
prezes
First Data Polska
First Data, światowy lider handlu
elektronicznego i usług przetwarzania płatności oraz właściciel
marki Polcard, czyli pierwszego w
Polsce centrum rozliczeniowego,
nie ma powodów do narzekań.
Pierwsza połowa roku, to dla firmy
niezwykle intensywny okres pracy.
Realizowane są nowo-podpisane
umowy z największymi przedstawicielami swoich branży. Nigdy nie
byliśmy i zapewne już nie będziemy
bezpośrednio dotknięci kryzysem
gospodarczym. Zawdzięczamy to
przede wszystkim zróżnicowanej
sieci kontrahentów – współpracujemy
z przedstawicielami niemal każdej
branży. Nasi klienci biznesu outsourcingowego też rosną w siłę, o
czym świadczy rosnące zainteresowanie naszymi produktami.
First Data Polska współpracuje z
wieloma przedstawicielami punktów
usługowo-handlowych działających
na rynku spożywczym, m.in. siecią
sklepów Żabka. W ostatnim czasie
podpisaliśmy także umowy z siecią
sklepów Netto. Na rynku RTV AGD
również doszło do podpisania ważnej
umowy. W ramach kontraktu z Media
Saturn Holding Polska, First Data
Polska zainstalowała 300 terminali
płatniczych w 41 marketach Media
Markt. Poza terminalami stacjonarnymi, firma dostarczyła także 48
bezprzewodowych urządzeń
przenośnych, co znacznie uelastycznia proces dokonywania zakupu. Wszystkie terminale, zostały
wyposażone w funkcję DCC (ang.
Dynamic Currency Conversion),
umożliwiającą rozliczenie
transakcji w walucie innej niż polska.
Dodatkową zaletą nowych terminali
jest możliwość doładowania
przedpłaconych kart telefonicznych. Poprzez implementowanie
najnowszych rozwiązań i usług
dostępnych poprzez terminale
płatnicze coraz lepiej rozwija się
współpraca First Data Polska z
branżą paliwową. Dlatego, niedawno
na wszystkich stacjach koncernu paliwowego PKN Orlen wprowadzona
została usługa cash back.
31
W y p o s a ż e n i e - Raport Roczny
Kopia elektroniczna
– rewolucja w paragonach
Polskie prawo dopuszcza używanie kas i drukarek fiskalnych z kopią elektroniczną. Kopia elektroniczna to genialnie prosty pomysł: karta pamięci cyfrowej zamiast dodatkowej rolki papierowego paragonu.
A korzyści wynikające z zastosowania kopii elektronicznej jest wiele, i to nie tylko dla właścicieli sklepów.
Piotr Marzec,
Novitus S.A.
Dla przykładu, zalety urządzeń z kopią elektroniczną produkowane przez firmę Novitus
(największego polskiego dostawcę urządzeń
fiskalnych), względem tradycyjnych kas i
drukarek fiskalnych, można streścić w kilku
punktach: to mniejsze zużycie papieru, mniej
wymian papieru w trakcie pracy – a więc
większy komfort obsługi, nieporównywalnie
łatwiejsze używanie i przechowywanie elektronicznego nośnika niż kopii papierowych,
możliwość wykonywania dodatkowych kopii danych wydruków i stosowania zaawansowanych zabezpieczeń, możliwość łatwego przekazywania danych wydruków np. do
centrali, archiwum itp., duże możliwość przeglądania i analiz danych wydruków. Wszystkie urządzenia Novitusa z kopią elektroniczną są ponadto kompatybilne z poprzednimi
modelami i nie wymagają od kasjera dodatkowych specjalnych czynności czy umiejętności. Zalet kopii elektronicznej jest jednak
więcej. Rozwijając niektóre z powyższych,
można wskazać na 5 głównych korzyści kopii elektronicznej w wydaniu Novitusa.
Oszczędność
Eliminacja rolek papieru, które w tradycyjnych urządzeniach wykorzystywane są do
drukowania kopii paragonów to nie tylko
brak kosztów związanych z ich zakupem,
ale również kosztów związanych z ich przechowywaniem, a niekiedy również transportem. Są to niemałe koszty, robiące szczególne wrażenie w przypadku dużych, sieciowych placówek, które niejednokrotnie
przechowują rolki w centralnych magazynach. Koszt samych rolek papieru przeznaczonych na drukowanie kopii to w przypadku dużych sieci handlu detalicznego nawet
kilka milionów złotych rocznie!
32
Fot. Novitus
Łatwość dostępu
Dane zapisywane są na karcie w sposób
jawny, otwartym tekstem. Można je w bardzo prosty sposób wyszukiwać, przeglądać i raportować. Pomoże przy tym odpowiednie oprogramowanie dołączane przez
Novitus do każdego urządzenia z kopią
elektroniczną. Tej funkcjonalności nie da
się nawet porównać do próby odczytania
danych z przechowywanej od kilku lat rolki z zapisanymi kopiami paragonów. I nie
chodzi tu tylko o fizyczny dostęp do konkretnych zapisów, ale również, jak pokazało życie, o ich jakość, czyli nieczytelność
najczęściej wynikającą z niskiej klasy użytego papieru i warunków przechowywania.
Bezpieczeństwo danych
Informacje zapisane na karcie są odpowiednio zabezpieczone przed utratą. Nawet w przypadku uszkodzenia lub utraty karty, w urządzeniach Novitusa istnieją
procedury, dzięki którym użytkownik może
odzyskać zapisane na niej dane.
Ochrona środowiska
Miliony rolek papieru termicznego każdego roku trafiają do magazynów. Tam latami
oczekują na ewentualną, w praktyce rzadko występującą kontrolę skarbową. Po tym
okresie trafiają na śmietnik, a w nieco lepszym, lecz rzadkim przypadku do powtórnego przetworzenia. A każda rolka to kawałek
drzewa i proces technologiczny nieobojętny
środowisku. Kartę SD też trzeba wyprodukować, jednak jedna karta zastępuje tysiące rolek, a ponadto, po obowiązkowym okresie
przechowywania danych zapisanych na karcie, można ją ponownie, w dowolny sposób
wykorzystać, np. w aparacie cyfrowym.
Powyższe korzyści wynikające z dodatkowej funkcjonalności urządzeń fiskalnych
z kopią elektroniczną oferują urządzenia
produkowane przez Novitus. Kopia elektroniczna w wydaniu innych producentów
może nie obejmować podobnych funkcji i
korzyści z tym związanych.
Oferta
Podobnie jak w przypadku tradycyjnych kas
i drukarek fiskalnych, również oferta Novitusa w zakresie kopii elektronicznej jest najszerszą na rynku. Obecnie obejmuje ona
uznawane za najlepsze na rynku drukarki fiskalne z rodziny DELIO, kasy fiskalne NANO E, MAŁA E, SOLEO E (te dwie
ostatnie również w wersjach Plus o podwyższonej funkcjonalności), oraz pierwszą
na rynku komputerową kasę fiskalną Mini
POS E. Jeszcze w tym roku Novitus zapowiada kolejne modele z kopią elektroniczną.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Reklama
Wygoda
Na jednej karcie SD o pojemności 2 GB
urządzenie Novitusa zmieści ponad milion
paragonów 30-sto liniowych (sprzedaż ok.
8 pozycji). Przechowywanie przez wymagany okres rolek papieru, na których jest za-
pisanych milion paragonów, jest zdecydowanie bardziej kłopotliwe niż jednej płaskiej
karty o wymiarach kilku centymetrów kwadratowych. Szczególnie, że rolki powinny
być przechowywane w odpowiednich warunkach, tzn. w niskiej temperaturze, zaciemnieniu, niezbyt dużej wilgotności. Karta SD nie ma takich wymagań. Brak dodatkowej rolki to ponadto o połowę krótsza i
mniej kłopotliwa wymiana papieru w urządzeniach. Chyba każdemu z nas zdarzyło
się, iż stojąc w sklepie w kolejce tuż przed
nami skończył się papier w drukarce. I to
akurat wtedy, gdy najbardziej nam się spieszy pani obsługująca urządzenie jakoś niezbyt zgrabnie usiłowała zainstalować nowe
rolki. W urządzeniach z kopią elektroniczną,
szczególnie tych z mechanizmami “wrzuć i
pracuj”, wymiana jednej rolki papieru będzie
wręcz niezauważalna.
W y p o s a ż e n i e - Raport Roczny 2010
Sklep coraz bezpieczniejszy
W 177 tys. polskich sklepów i punktów usługowo-handlowych zainstalowanych jest prawie 230 tys. urządzeń akceptujących karty płatnicze. Transakcje bezgotówkowe stanowią ponad 50% liczby wszystkich transakcji kartami
i wartość ta sukcesywnie rośnie.
Bezgotówkowo, czyli bezpiecznie
Wg specjalistów First Data Polska, obrót bezgotówkowy jest dużo bezpieczniejszy niż gotówkowy. Każdy punkt usługowo-handlowy, rozpoczynający akceptację kart, poprawia swoją sytuację zarówno z punktu widzenia ryzyka jak i kosztów
obsługi gotówki. Unikanie posługiwania
się gotówką jest i wygodne i bezpieczne,
a bezgotówkowe rozliczenie między bankiem, centrum rozliczeniowym i akceptantem następuje bezzwłocznie. Także statystyki tzw. fraudów, czyli transakcji oszukańczych dokonywanych za pomocą kart
płatniczych, wypadają dla systemów obsługiwanych przez First Data bardzo korzystnie. Średnia europejska w tzw. Basic
Points, mierzących poziom ilości fraudów
raportowanych do organizacji płatniczych,
wynosi 8-10 punktów, średnia Polski to 4
punkty, a średnia dla First Data Polska, to
zaledwie 1,4 punktu.
Najważniejsza jest umowa
By uniknąć ewentualnych trudności w
przyjmowaniu płatności kartą, należy
przede wszystkim wnikliwie zapoznać się
z umową, którą agent rozliczeniowy podpisuje z właścicielem punktu, który będzie
obsługiwał karty. W przypadku First Data
Polska w umowie i załączonych do niej
regulacjach, zawarte są wszelkie informacje jak prawidłowo posługiwać się terminalem i czego się wystrzegać, by w punkcie tym nie dochodziło do nadużyć.
Środki ostrożności
Każdy z kontrahentów podpisujących
umowę z First Data Polska, na początku współpracy przechodzi odpowiednie szkolenie, w trakcie którego uczy się
zarówno prawidłowej obsługi terminala.
Wskazywane mu są obszary, na które powinien zwrócić szczególną uwagę. Są to
m.in. informacje jak rozpoznać kartę fałszywą, jak zachować się w przypadku
wątpliwości dotyczących właściciela karty oraz jak unikać sytuacji reklamacyjnych
34
mogących skutkować obciążeniami zwrotnymi, tzw. chargebackami. Czasem wystarczy dokładnie przyjrzeć się samej karcie, gdyż już na pierwszy rzut oka widać,
że wizerunek karty został naniesiony na
podróbkę za pomocą skanera. Akceptant
uczy się jak powinien się zachować, jeśli
ma jakiekolwiek podejrzenia co do tożsamości osoby posługującej się kartą. Ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych, daje przyjmującemu kartę prawo
odmówienia realizacji transakcji, jeśli np.
brak jest możliwości potwierdzenia tożsamości osoby płacącej lub występują okoliczności wskazujące, że może to być potencjalna sytuacja oszukańcza.
Uwaga na reklamacje
Akceptant musi także uważać na ewentualne reklamacje dotyczące płatności kartą.
Nawet jeśli reklamacja powstaje nie z winy
sklepu, tylko w wyniku transakcji oszukańczej po kradzieży karty, to i tak każdy punkt
handlowo-usługowy musi przestrzegać zawartych w umowie regulacji i na żądanie
przedstawić podpisywane przez klienta potwierdzenia dokonania transakcji. Jeśli ich
nie dostarczy, może ponieść konsekwencje finansowe. Do strat może także dojść
w wyniku pomyłki kasjera. Są już, co prawda, kasy fiskalne zintegrowane z terminalami płatniczymi, ale nadal najczęściej w
sklepach wykorzystuje się urządzenia, do
których kwota jest wpisywana ręcznie. Jeśli
więc zbyt mała kwota zostanie wpisana w
terminal i na koncie sklepu powstanie saldo
ujemne, a klient nie wyrazi zgody na dociążenie, kwota ta jest już nie do odzyskania.
Z drugiej strony, niektóre organizacje płatnicze, w tym Visa i MasterCard, przewidują
nagrody za zatrzymanie karty, na której założona jest blokada z poleceniem „pick up”.
Na terminalu wyświetla się odpowiednie polecenie i jeśli pracownik sklepu się do niego
zastosuje, organizacja płatnicza odpowiednio go wynagrodzi.
Spojrzenie w przyszłość
Przyszłość bezpiecznych transakcji kartowych leży w ograniczaniu styczności paska
magnetycznego z czytnikiem. Takie rozwiązanie oferuje standard EMV, czyli karty chipowe. Na zachodzie karty bez mikroprocesora są już niemal niespotykane. W Polsce karty starego typu stanowią wciąż nie-
mal 3/4 ogólnej liczby kart jednak wyraźnie
utrzymująca się tendencja wskazuje, że już
w niedługim czasie karty mikroprocesorowe
całkowicie je zastąpią. Pomiędzy czwartym
kwartałem 2009 a pierwszym 2010 ogólna
liczba kart z paskiem magnetycznym spadła o 11% do poziomu 22.300.000 kart, gdy
tymczasem liczba kart EMV wzrosła aż o
29% do poziomu 10.300.000 w tym okresie.
Jest to o tyle ważne, ponieważ standard
EMV, jedyny akceptowany przez Unię Europejską, jest dużo bezpieczniejszy niż czytanie karty z paska magnetycznego. First
Data Polska, wymaga od wszystkich swoich partnerów używania w terminalu czytnika chipowego, w przypadkach gdy klient
chce zapłacić kartą hybrydową. Gdyby kasjer nawet przez pomyłkę użył paska magnetycznego, uzyskałby polecenie wsunięcia karty do odpowiedniego czytnika i dopiero wtedy mógłby przeprowadzić proces
autoryzacyjny.
Bardzo bezpieczny jest także nowy rodzaj
kart – karty bezstykowe, inaczej nazywane
zbliżeniowymi. Umożliwiają one dokonywanie mikrotransakcji, bez konieczności potwierdzania ich PIN-em czy podpisem, do
50 zł. Jako, że karta zbliżeniowa nie przechodzi przez czytnik, nie ma zagrożenia
zjawiskiem skimmingu czyli skopiowania
danych z karty w celu dokonania transakcji nieuprawnionych. W związku z tym jest
to bardzo bezpieczne rozwiązanie z punktu
widzenia użytkownika. Wymiana informacji
między terminalem bezstykowym a kartą,
odbywa się na poziomie bardzo zaawansowanej kryptografii i jest zabezpieczana
z kilku stron. Także sklepy powinny się wystrzegać, by nie akceptować płatności kartą
bezstykową, w przypadku, gdy jedna osoba płaci kilka czy kilkanaście razy, lub gdy
chce rozbić jedną kwotę przewyższającą 50
zł, na dwie mniejsze. Jest to niezgodne z
regulacjami First Data Polska.
Możliwości
Właściciele sklepów korzystający z terminali płatniczych, mają wiele możliwości ich wykorzystania i dzięki temu pobudzenia dynamiki swojego biznesu. Ważne
jest jednak by akceptant wnikliwie zapoznał się z umową i dodatkowymi regulacjami oraz by ich ściśle przestrzegał. Wtedy transakcje bezgotówkowe przeprowadzone w sklepie będą bezpieczne.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Reklama
Płatności elektronicznymi środkami przyciągają klientów, podnoszą obroty, podwyższają standardy obsługi klienta oraz
poprawiają poziom bezpieczeństwa poprzez minimalizowanie ilości gotówki w
kasie.
W y p o s a ż e n i e - Raport Roczny 2010
Sprawić, by codzienne obowiązki stały się przyjemnością
Skrzynka mailowa, nieustanne telefony, stosy akt i zapytania „na wczoraj”. Nawet, jeśli trudno sobie ze wszystkim poradzić, istnieje sposób na skuteczniejszą organizację codziennej pracy. Odpowiednia koordynacja wykonywanych obowiązków pozwala podnieść wydajność działań i zoptymalizować zasoby, a jednocześnie zostać docenionym, zyskać
pewność siebie i co się z tym wiąże, mieć dobre relacje z zespołem. Naprzeciw tym wyzwaniom wychodzi marka DYMO.
Fot. Newell Rubbermaid
Agnieszka Dyktyńska
DYMO Trade Marketing
Manager Eastern Europe
36
W portfolio produktowym DYMO ważne
miejsce zajmuje także system do zarządzania kontaktami CardScan®. Dzięki rozwiązaniu CardScan® Executive niezwykle ważne dziś budowanie bazy kontaktów staje się
dziecinnie proste. CardScan® zawiera oprogramowanie, które stanowi elektroniczną
bazą kontaktową, w której każde dane kontaktowe możemy znaleźć w przeciągu kilku
sekund. Opakowanie zawiera także oczywiście skaner wizytówek. Jego oprogramowanie można łatwo zsynchronizować z programem Outlook, palmtopem, smartfonem, czy
pakietem Lotus Notes. Zeskanowane wizytówki dostępne są dla ich posiadacza z każdego miejsca na świecie.
Zaprezentowane krótko rozwiązania
oszczędzają cenny czas i przyczyniają się
do redukcji kosztów operacyjnych firmy, niezależnie od jej wielkości. Dlatego w przypadku zainteresowania jednym z zaprezentowanych rozwiązań DYMO zapraszamy na stronę www.dymo.pl , gdzie znajdą Państwo szczegółowe informacje na temat całej gamy produktów DYMO® i z pewnością pośród zaprezentowanych tam urządzeń znajdą Państwo najlepsze rozwiązanie dla siebie.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Reklama
Efektywna organizacja miejsca pracy pozwala oszczędzić także czas, który można
następnie przeznaczyć na rozwój bazy kontaktów i owocne negocjacje handlowe. W
świecie, który wymaga coraz większej wydajności pracy i w którym każda minuta jest
skrupulatnie odmierzana, marka DYMO®,
oferująca inteligentne rozwiązania z zakresu etykietowania, pomaga najlepszym specjalistom w swoim fachu zarządzać informacjami, dzielić się nimi oraz organizować je w
wydajniejszy sposób.
Drukarka DYMO® to nie tylko „kolejny sprzęt
biurowy”, lecz prawdziwa „asystentka”, która pomaga skutecznie sprostać codziennym wyzwaniom zawodowym. Portfolio produktowe DYMO® obejmuje innowacyjne rozwiązania, które przyczyniają się do zwiększenia efektywności pracy w małych i średnich firmach. DYMO przyczynia się również do efektywnego funkcjonowania działów administracyjnych wszystkich przedsiębiorstw, niezależnie od ich wielkości. Rozwiązania DYMO w zakresie drukowania ety-
kiet na żądanie można zawsze dostosować
do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika. Dzięki drukarkom etykiet DYMO®
drukowanie etykiet jest przyjemną pracą biurową. Koncepcja jest prosta: podłącz drukarkę LabelWriter do komputera, wybierz
rodzaj etykiety, wpisz opis jaki chcesz widzieć na etykiecie i wydrukuj. Urządzenie rewelacyjnie się sprawdza przy wysyłce korespondencji seryjnej. Ponadto drukarki etykiet DYMO® drukują za pomocą metody
termodruku. Dzięki temu nie trzeba kupować drogich kadridży czy tonerów. Niezwykle istotne jest oprogramowanie. Współpracuje ono z aplikacjami Microsoft Word, Microsoft Outlook, WordPerfect 12, Palm Desktop oraz CardScan®, i jest niezwykle proste w użyciu – zawiera ponad 100 gotowych
szablonów etykiet, narzędzia do projektowania etykiet (wstawianie grafik, daty, godziny,
itd.), a także uniwersalną książkę adresową
i licznik etykiet. Od dziś koniec z marnotrawstwem – drukujesz dokładnie to, czego potrzebujesz! Ponadto drukarki etykiet z serii
LabelWriter są w pełni kompatybilne z oprogramowaniami dla małych i średnich przedsiębiorstw, takim jak: CDN Optima, INSERT,
PolkaSQL oraz Wapro.
I T - R a p o r t R o czny 2010
Rynek IT w Polsce wzrośnie do 25 mld zł w
Rynek IT wychodzi z kryzysu. Jego wartość wzrośnie w 2010 r. o ponad 3% do ok. 25 mld zł. W kolejnym roku możli
optymizm dostawców rozwiązań IT, którzy szans dla rozwoju rynku upatrują przede wszystkim w ogólnej poprawie s
ście popytu z sektora przedsiębiorstw.
Paweł Olszynka,
kierownik działu analiz rynku
telekomunikacyjnego i IT w PMR
Według najnowszych danych firmy badawczej PMR wartość rynku IT w Polsce
w 2009 r. spadła do poziomu 24,2 mld zł.
Dynamika rynku mierzona w złotówkach
była negatywna i wyniosła -10,1%. Prognozy z pierwszej połowy ubiegłego roku
zakładały spadek na poziomie 8%. W sumie w ujęciu nominalnym spodziewaliśmy się, że wartość polskiego rynku IT będzie o ponad pół miliarda wyższa w 2009
r. Ostatecznie najbardziej przewidywalny okazał się spadek na rynku sprzętu,
który skurczył się w ubiegłym roku o jedną piątą. Do widocznego w 2008 r. wyraźnego spadku na rynku komputerów i monitorów, w 2009 r. doszło również załamanie na rynku komputerów przenośnych.
Mniejszemu popytowi, szczególnie w I poł.
2009 r., towarzyszył wzrost cen importowanego sprzętu spowodowany niekorzystnym kursem dolara. Warto podkreślić, że
38
tego typu załamanie rynku IT w Polsce
jest wydarzeniem bez precedensu. Wcześniej zdarzały się okresy stagnacji, ale
spadek wartości rynku nie miał miejsca.
Jeśli chodzi o strukturę rynku, to wyraźnie
ewoluuje ona w stronę wyższego udziału w wydatkach na IT gospodarstw domowych oraz sektora MŚP. Kryzys tylko tę
tendencję umocnił. Mimo wszystko, nadal
niezagrożona pozostaje pozycja przedsiębiorstw dużych, których inwestycje w IT
mają decydujące znaczenie dla sektora IT
w Polsce.
Prognozy – umiarkowany optymizm
W tegorocznym badaniu kadry menedżerskiej 200 największych firm IT, przeprowadzonym w maju i czerwcu przez PMR,
jak co roku pojawiły się pytania dotyczące dynamiki rynku IT. Jeśli chodzi o ubiegły rok większość respondentów odczuła, że polski rynek IT spadł. W przypadku roku 2010, 83% oczekuje wzrostu rynku IT, a średnia prognozowana przez re-
spondentów dynamika na ten rok to 7% i
13% w roku 2011. Odpowiedzi respondentów wskazują, że branża powoli wychodzi
z kryzysu i ogólnie, pomimo faktu, iż skutki spowolnienia gospodarczego są nadal
odczuwane, respondenci są optymistyczni
w odniesieniu do kolejnych lat. Nadal relatywnie najbardziej konserwatywne przewidywania, co do rozwoju rynku IT w ciągu najbliższego roku mają dystrybutorzy
sprzętu. Nawet mimo widocznej w I poł.
2010 r. wyraźnej poprawy wyników sprzedaży.
W związku ze stopniowym wychodzeniem
z kryzysu gospodarczego i sukcesywną poprawą notowań polskiej gospodarki branża IT zamknie rok 2010 na plusie.
Bazując na wynikach końcorocznych firm i
ich opiniach o sytuacji na rynku po pierwszych dwóch kwartałach 2010 r. oczekujemy wzrostu rynku IT w Polsce w całym
2010 r. o 3,3%. Podkreślamy, że z uwagi
na wyraźny spadek rynku w 2009 r., nasze
obecne prognozy są bardziej ostrożne, niż
oczekiwania największych firm IT.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
IT - Raport Roczny 2010
w 2010 roku
iwy jest już wzrost dwucyfrowy. Rośnie
sytuacji makroekonomicznej i we wzro-
Fot. Archiwum
Rynek najszybciej pokona kryzys
Z prognoz PMR wynika, że rynek sprzętu, który najbardziej ucierpiał na skutek
kryzysu, będzie również najszybciej odrabiał straty w latach 2010-2011. Klienci biznesowi, którzy masowo opóźniali wymiany sprzętu, będą z większą częstotliwością dokonywać zakupów. Dojdzie więc do rzadko spotykanej na polskim rynku IT sytuacji, kiedy to dynamika rynku sprzętu będzie w tych dwóch latach relatywnie najwyższa, w porównaniu do rynku oprogramowania i usług IT.
W perspektywie 3-4 lat najbardziej prawdopodobne jest jednak, że zarówno usługi jak i oprogramowanie będą się rozwijać w wyższym tempie niż rynek sprzętu, który po dwóch latach bardziej intensywnych wzrostów wyhamuje. Powodem będzie rosnące nasycenie sprzętem w gospodarstwach domowych i presja na ceny, co pomimo wzrostu sprzedaży w sztukach przełoży się na niższe wyniki wartościowo.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
39
I T - R a p o r t R o czny 2010
Zaczyna się lepszy okres
Rozmowa z Piotrem Śledziem, prezesem IT.integro sp. z o.o.
Jaki był ostatni rok dla branży IT, dla
państwa firmy, szczególnie w kontekście firm detalicznych?
Rok 2009 był rokiem wyczekiwania co przyniesie przyszłość. Nawet firmy, których finanse pozwalały na dokonanie znaczących inwestycji, m.in. w IT wstrzymywały się z takimi decyzjami do momentu ożywienia gospodarki. Firmy detaliczne, mimo
zupełnie innego klienta niż pozostali przedsiębiorcy, mniej podatnego na doniesienia o kryzysie niż klienci biznesowi, także wstrzymywały się tak ważnymi decyzjami jak inwestycje. W tym roku odczuwamy już wyraźnie zmianę nastawienia potencjalnych klientów i prowadzimy zaawansowane rozmowy na temat kilku projektów
wdrożeniowych.
Czy najbliższe miesiące mogą coś
zmienić na rynku?
Mamy nadzieję, że najbliższe pół roku
40
zmieni się na plus. Liczymy, że inwestycje, które obecnie są u klientów w fazie
planowania i rozeznawania możliwości na
rynku zakończą się podpisaniem umów.
W skali całej branży IT wydaje nam się,
że ta roczna stagnacja przyniesie szereg nowych kontraktów od klientów, którzy czekali z decyzjami inwestycyjnymi na
lepszy okres. Naszym zdaniem ten lepszy
okres jest właśnie teraz – rynek jeszcze
odczuwa skutki spowolnienia i można łatwiej negocjować cenę, więc klienci chętniej systemy kupują i wdrażają.
Co najlepiej wpłynęłoby na poprawę
sytuacji na tym rynku, a co mogłoby
mu zaszkodzić?
Sytuację na rynku poprawi stabilny rozwój gospodarki nie tylko w Polsce, ale
na całym świecie, bo polskie firmy są z
tym systemem globalnym mocno powiązane. Umacnianie złotówki sprzyja zakupom licencji, bo ceny wielu z nich są kal-
Fot. IT.integro
kulowane w euro (szczególnie rozwiązań
produkowanych przez koncerny globalne), a jednak wykorzystywane tylko przez
klientów działających lokalnie, więc wraz
z mocną złotówką ceny tych licencji realnie dla klientów spadają. Spowolnienie akcji kredytowej z pewnością osłabia chęci inwestycyjne przedsiębiorstw i wówczas
niechętnie rozważają wdrożenie systemu,
które zwykle pochłania kilkaset tysięcy złotych.
Jakie działania, inwestycje państwo planujecie na najbliższe miesiące?
W najbliższym czasie będziemy inwestować
głównie w ludzi – nasz najlepszy kapitał.
Planujemy powiększenie zespołów wdrożeniowych w Warszawie i umocnienie oddziału krakowskiego.
Przygotowujemy się także na nadejście nowej wersji systemu Microsoft Dynamics NAV
– NAV 2009 i szkolimy naszych konsultantów w tym zakresie.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
IT - Raport Roczny 2010
Co daje przedsiębiorstwu wdrożenie
rozwiązań ERP?
Jak sama nazwa wskazuje „systemy
wspomagające zarządzanie przedsiębiorstwem klasy ERP” pomagają zarządzać –
w bardzo szerokim zakresie. Systemy te
wprowadzają rozwiązania, które są używane w działach funkcjonujących w prawie każdej firmie, tj. księgowych, controllingowych, sprzedażowych, jak i działach
specyficznych dla danego rodzaju działalności, tj. produkcja, magazyn (nawet wysokiego składowania), zarządzanie jakością, specjalne typy sprzedaży. Wszystkie te elementy odpowiednio i profesjonalnie dostosowane do indywidualnych potrzeb firmy spowodują, że wykonywanie
codziennych czynności przez pracowników będzie mniej czasochłonne, obarczone mniejszą ilością błędów, pewne procesy będą szybciej realizowane. W ogólnym
rozrachunku poprawi się efektywność firmy, co będzie mieć oczywiste przełożenie
na jej wyniki finansowe. A to przecież chodzi wszystkim przedsiębiorcom.
Państwa rozwiązania LS Retail to od
lat sprawdzone rozwiązanie. Czy jakieś nowe funkcjonalności pojawiły
się lub pojawią w nim w najbliższym
czasie?
Obecnie sprzedawane w Polsce rozwiązanie to LS Retail 2009 i posiada on bardzo użyteczne dla użytkowników funkcjonalności tj. pełną integrację z systemami ERP z grupy Microsoft Dynamics (zarówno AX jak i NAV), co zapewnia wsparcie nie tylko obsługi sprzedaży detalicznej, ale całego funkcjonowania firmy. LS
Retail wspiera nawet rozbudowaną politykę cenową – rabaty, sprzedaż 2 za 1, kupony upominkowe. Standardem dla programu jest oczywiście działanie w strukturze zarówno jedno- jak i wielosklepowej
(np. indywidualne definicje typów płatności, walut, języków dla każdego sklepu),
możliwość śledzenia wyników sprzedaży w wielu płaszczyznach (sklep/ zmiana
robocza/ zapas/ grupa zapasów), kontrola POS. Ta wersja posiada także rozbudowane funkcjonalności związane z obsługą zatowarowania dla sklepów. Bardzo ciekawą funkcjonalnością są zamówienia specjalne. Szczególnie przydatna
jest ona dla firm sprzedających meble lub
inne konfigurowane na zamówienie klienta produkty.
Nowsza wersja pojawi się w sprzedaży
pod koniec tego roku. Zakres zmian prze-
Takie ułatwienia wprowadzono też dla towarów często sprzedawanych łącznie
(cross selling). Na terminalu POS wyświetlą się sprzedawcy przypisane do danego
towaru wybranego przez klienta inne artykuły, które często są sprzedawane łącznie
z wybranym asortymentem (np. do laptopa klient chętnie kupi torbę). Pomoże to
zwiększać obrót sklepu, a odciąży pamięć
sprzedawcy, który musiał do tej pory pamiętać, żeby klientowi te „powiązane” produkty zaoferować.
LS Retail ułatwia także życie pracownikom centrali sieci sprzedażowej. W nowej wersji zostanie wprowadzona zaawansowana integracja z modułem analitycznym. Ponadto postanowiono uelastyczProszę opowiedzieć coś więcej o jego nić możliwość grupowania danych do analiz i zrezygnowano ze sztywnej hierarchii
możliwościach?
zapasów. Teraz klient ma dowolność w jej
kształtowaniu.
Funkcjonalność związana z obsługą różnych podmiotów jest szczególnie przydatKto już korzysta z waszych rozwiązań, a
na dla sieci posiadających nie tylko własne sklepy, ale także franszyzowe – będą komu szczególnie chcielibyście je polecić?
mogły czerpać dane z tej samej bazy, a
centrala będzie także znała ich osiągnięW ofercie IT.integro mamy system Tectura
cia sprzedażowe na bieżąco. Daleko poLife Sciences współpracujący z Microsoft
sunięta integracja rozwiązań eCommerce
Dynamics NAV, który ze względu na swoje
w wersji LS Retail 2009 wprowadzi kilka
nowych możliwości: zintegrowane rozwią- unikalne funkcjonalności świetnie sprawdza się u producentów żywności. Posiada
zanie pozwalające na prowadzenie sklepu internetowego, co dla obecnie dla wie- on zaawansowane opcje związane z kontrolą jakości, śledzenia partii. Oczywiście
lu klientów jest jednym z kluczowych wymogów. Sieci obsługujące sprzedaż inter- moduł produkcyjny pozwala na bardzo dokładne konstruowanie struktury wyrobu.
netową ucieszy także fakt, że w najnowNatomiast dla firm z branży dziewiarskiej
szej wersji system do płatności online będzie już zintegrowany z podstawową wer- i odzieżowej polecamy system Microsoft
Dynamics NAV ze specjalnym modułem
sją LS Retail.
Usprawniono także już wcześniej oferowa- Tectura Process Manufacturing, którego
możliwości są tak rozbudowane, że świetne moduły systemu. W module Ofert ponie sprawdzają się u producentów tkanin i
jawiły się zamówienia specjalne. Ta funkodzieży. Przede wszystkim moduł ten pocjonalność pozwoli na sprawną obsługę
siada bardzo zaawansowane funkcje poklientów zamawiających np. meble – pozwoli na skompletowanie żądanego zesta- zwalające dokładnie zaplanować cały proces produkcji – od opracowania wyrobu
wu mebli z różnych elementów kolekcji,
wyborze koloru i innych dostępnych opcji, do jego sprzedaży. Przydają się również
możliwości zarządzania partią i surowców
łącznie z wyborem sposobu transportu i
i wyrobów.
odbioru zamawianego towaru. Ulepszono też tworzenie specjalnych kategorii dla Generalnie oferowane przez nas systemy
posiadają bardzo bogate możliwości, któgrup lub produktów podlegających rabare usprawnią pracę niemal w każdej brantom lub ofertom ‘mix & match’. Już przy
ży. Chętnie prezentujemy je każdemu zadokonywaniu płatności system przelicza
interesowanemu przedsiębiorcy, bo najudzielony rabat przypisując go każdemu
sprzedanemu w ramach transakcji produk- częściej w takich opracowaniach nie startowi. W module tym są też zmiany, które z cza na wszystko miejsca. I bardzo cieszy
pewnością ułatwią życie detalistom – przy nas ten stan rzeczy, bo chlubimy się tym,
że zawsze staramy się dostarczać rozwyborze podstawowego produktu w oferwiązania jak najlepiej dopasowane do pocie ‘mix & match’ od razu wyświetlają się
pozostałe opcje zakupu do wyboru, możtrzeb klienta, a tego nie można zrobić bez
na uszczegółowić zakres cen (np. rabat
spotkania. Tak więc zapraszamy do IT.inprzy zakupie konkretnej ilości produktów). tegro.
widzianych w nowym systemie jest imponujący, pomimo tego, że już obecnie użytkowana wersja spełniała wiele potrzeb klientów. Jednym z ważniejszych udogodnień
będzie możliwość bardzo łatwej obsługi w
ramach tej samej bazy wielu różnych podmiotów. Zintegrowane zostanie także oprogramowanie dla obsługi mobilnego terminalu POS, czego w obecnej wersji jeszcze nie
zastosowano. Będzie on mógł w pełni zastąpić obecny stacjonarny POS. Producent
systemu zdaje sobie sprawę, że integracja
wspomagająca działania w zakresie eCommerce jest przez wielu klientów wyczekiwana i w tym kierunku także rozwija swoje
oprogramowanie.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
41
I T - R a p o r t R o czny 2010
Były przebłyski wzrostu
Rozmowa z Tomaszem Nowaczykiem, prezesem zarządu Partner Team sp. z o.o.
Czy branża IT odnotowała duży spadek
sprzedaży w czasie kryzysu?
Generalnie na rynku odnotowane zostały duże spadki sprzedaży. My nie chcemy
sobie na to pozwolić dlatego jako Partner
Team wprowadzamy szereg działań, które maja na celu pozyskanie nowych klientów dla zarządzanych przez nas Sieci Open
IT oraz Divicom oraz wyjście do dotychczasowych klientów z nową, szerszą ofertą rozbudowaną o dodatkowe produkty i usługi.
Salony wprowadziły nowe elementy w swoich portfolio - specjalistyczne usługi związane np. z webmasteringiem czy branżą telekomową, a ich szczegóły uzależnione są o
potrzeb lokalnych rynków na jakich działają.
Oczywiście jest dużo pozytywów. Należy do
nich dalsze wzmocnienie współpracy z Divicom S.A. przez którego zaopatrywane są
Salony naszych Sieci (Divicom S.A. pośredniczy pomiędzy Salonami a dostawcami, finansuje zakupy). Wdrożyliśmy systemy zamówień z czołowymi dostawcami: ABC
Data, Action i NTT, co skutkuje bardzo dobrymi warunkami dla prowadzących Salony Partnerów, a to z kolei przekłada się pozytywnie dla klienta końcowego, zarówno indywidualnego, jak i instytucjonalnego oraz
biznesowego.
ne obniżenie kosztów zatrudnienia dałoby znaczne ożywienie. Przecież wyższe
zatrudnienie oraz bezpieczeństwo pracy
oznaczają większą ilość konsumentów z
potencjalną zdolności zakupową.
Czy dobra sytuacja powróci na rynek?
Co musiałoby się stać, żeby ten powrót
ułatwić?
Spadek sprzedaży nastąpił gwałtownie, z
dnia na dzień. Firmy straciły bardzo wiele. Odbudowanie koniunktury trwa znacznie
dłużej, potrzeba na to czasu i środków. Dobra sytuacja kiedyś powróci. Szkoda jednak,
że Państwo Polskie nie robi wszystkiego,
aby w tym pomóc. Mówiłem już o kosztach
zatrudnienia, podatku VAT, ulgach. Kolejny
aspekt to „wpuszczanie” sklepów wielkopowierzchniowych do małych i średnich miast.
Ma to podwójny aspekt negatywny. Po
pierwsze miażdżeni są mali i średni przedsiębiorcy. Po drugie podatki i tak są wywożone za granicą. Ktoś może powiedzieć, że
upada 5 małych, nawet jednoosobowych
firm, a market zatrudnia 40 osób. Jednak są
to osoby z tak niskim uposażeniem, że praktycznie w ogóle nie wpływają one na potencjał społeczności konsumenckiej.
Jakie projekty obecnie rozwijacie?
Były przebłyski wzrostu sprzedaży w okresie maj - czerwiec 2010. Natomiast okres lipiec – sierpień przywrócił wskaźniki z początku roku. Cały czas mamy tu do czynienia z sinusoidą: wzrost – spadek, nie ma
natomiast stałego, systematycznego wzrostu, który świadczyłby o zakończeniu kryzysu.
Co może wpłynąć na jej polepszenie?
Na pewno nie zwiększenie podatku VAT.
Potrzebne jest ustabilizowanie gospodarcze kraju, co spowoduje większa swobodę
konsumenta, zlikwiduje strach przed większymi zakupami.
Stabilność pracy i dochodów konsumenta
jest kluczem do sukcesu. Rynek musi się
ustabilizować od środka, od fundamentów.
Wprowadzenie ulg podatkowych i znacz-
42
Wszystkie nasze projekty mają na celu poszerzanie oferty Salonów o jak najwięcej specjalistycznych usług. Szczególnie istotny jest
tu dział oprogramowania specjalistycznego
dedykowanego dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz instytucji budżetowych.
Kolejny projekt służyć ma obróceniu „sprzedaży pudełkowej” w doradztwo, gdzie produkt jest końcowym elementem sprzedaży.
Rozwijamy ofertę telekomunikacyjną, która
w ostatnim czasie stała się nieodłącznym elementem branży IT. Współpraca z Play i Netią, których usługi sprzedawane są w Salonach Open IT i Divicom jest coraz mocniejsza, a sprzedaż coraz większa.
Coraz doskonalszy jest model zaopatrywania za pośrednictwem Divicom S.A., w tym
projekcie cały czas również wprowadzane są
innowacje.
W najbliższych miesiącach wprowadzamy
projekt marketingowy, którego efektem będzie umocnienie marek Open IT oraz Divi-
Fot. Archiwum
com, dalsze ich pozycjonowanie.
Kończymy projekt nowatorskiego - jeśli chodzi
o system sprzedaży - sklepu internetowego.
Kolejna sprawa, to projekt pozyskania nowych
partnerów, po którego zakończeniu posiadać
będziemy 200 Salonów, liderów na lokalnych
rynkach.
Jest jeszcze jedna bardzo poważna inwestycja, która będzie miała znaczenie dla całego rynku IT i z pewnością będzie o niej bardzo
głośno, ale szczegółów ze względów biznesowych na razie nie mogę zdradzić.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Reklama
Czy sytuacja zaczyna się już poprawiać?
Sieci Handlowe i Sklepy
TANIE TORBY
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
43
M e b l e - R a p o r t Roczny 2010
Meble muszą przyciągać wzrok
Wygląd stoiska powinien być ściśle powiązany z charakterem sklepu, w którym zostało ono zaaranżowane.
ny w dodatkowe elementy przeznaczone do ekspozycji pieczywa. Te elementy
to drewniane półki lub pojemniki. Jeszcze
bardziej ekonomicznym rozwiązaniem
jest umieszczenie bezpośrednio na zwykłych pólkach metalowych koszy wiklinowych do prezentacji bułek lub mat wiklinowych na chleb.
Najnowsza propozycja mebla piekarniczego Norco wykonana jest z drewna bukowego oraz wyposażona w specjalistyczne oświetlenie, aluminiową szufladę
na okruchy oraz listwę cenową. Całkowitą innowacją są specjalistyczne szuflady
na bułki, które przy wysuwaniu podnoszą
automatycznie klapkę do góry. Dzięki tej
konstrukcji klient ma wygodny i swobodny dostęp do pieczywa bez konieczności
podtrzymywania klapki. Rozwiązanie konstrukcyjne umożliwia wsyp pieczywa od
tyłu regału do specjalnie zaprojektowanych kuwet. Do działów piekarniczych już
istniejących, gdzie w bardzo wielu przypadkach zastosowanie mają regały metalowe, jest możliwość wykonania tylko samych szuflad bez konieczności modernizacji całego stoiska.
Regał dedykowany
W tej chwili klienci decydują się najczęściej na zakup regałów dedykowanych.
W większości sklepów ogólnospożywczych aranżacja stoiska piekarniczego
jest zdeterminowana przez koszty. Całość wyposażenia charakteryzuje się
skromną formą wzorniczą. Jego główną
cechą jest funkcjonalność którą uzyskano
przy najniższym nakładzie finansowym.
Przykładowo długość regałów z pieczywem wynosi dwa metry, regały te są
otwarte. Na nich zainstalowano wiklino-
44
we kosze z pokrywą z pleksy, co jest podyktowane wymogami sanitarnymi. Taki
rodzaj mebla i dyskontowy styl stoisk jest
powszechnie obecny. Spotykamy go w
małych, prywatnych sklepach i niejednokrotnie w wielu sklepach sieciowych.
Ciekawy wystrój można osiągnąć dzięki kilku meblom wykonanym na zamówienie. W ofercie Norco jest również dostępnych wiele estetycznych rozwiązań dedykowanych stoiskom piekarniczym, które
bazują na zestawach modułowych. Meble
modułowe są obecnie podstawą wyposażenia większości sklepów. Jest to rozwiązanie sprawdzające sie zarówno w dużych supermarketach, jak i średnich oraz
małych sklepach różnych branż. Duży
wybór elementów umożliwia budowanie
ciągów regałów, przy ścianach (regały
przyścienne) oraz w przestrzeni środkowej pomieszczeń (gondole), o różnej długości i wysokości. Regały narożne, wewnętrzne i zewnętrzne, umożliwiają optymalne wykorzystanie przestrzeni w rogu
pomieszczenia. W ofercie znajduje się
np. regał piekarniczy skonstruowany na
bazie regału metalowego, ale wyposażo-
Odpowiednia ekspozycja
Na stoisku mięsnym niezwykle ważne jest
jego ulokowanie i eksponowanie. Najważniejszą rzeczą jest bowiem przyciagnięcie
wzroku klienta, dlatego ekspozycja musi
być obfita.Ważne jest także odpowiednie
ułożenie produktów. Drób, mięso wieprzowe, mięso wołowe, wędliny, są oddzielone
od siebie świeżymi warzywami i owocami. Ostatnio bardzo modne stały się stoiska o „swojskim” charakterze z dużą ilością drewnianych elementów.
Specjalizacja
Aby dobrze wyeksponować tło dla ekspozycji alkoholowego asortymentu sklepy
wybierają głównie metalowe lub drewniane konstrukcje, często wzbogacone jeszcze w dodatkowe wyposażenie w postaci
luster i specjalistycznego oświetlenia. Coraz częściej można też napotkać regały,
które pozwalają na przechowywanie win
w pozycji leżącej, specjalne gabloty do
eksponowania drogich alkoholi lub drewniane beczki, na których można ustawić
produkty w promocyjnych cenach.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Reklama
Fot. Archiwum
Przy zakupie mebli należy zwrócić uwagę na kilka czynników. Na lekkość mebla,
jego funkcjonalność, nowoczesność, elastyczność i dowolność w kreowaniu przestrzeni. Dziś do lamusa odchodzą czasy
kiedy eksponowano pieczywo w drucianych koszach, takie rozwiązanie można
jeszcze spotkać w niewielkich sklepach.
Są to głównie osiedlowe placówki o powierzchni 20-30mkw., gdzie pieczywo jest
sprzedawane tylko w godzinach rannych
a potem kosze są usuwane na zaplecze.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
45
M e b l e - R a p o r t Roczny 2010
Rozmowa z Norbertem Gałuszewskim,
dyrektorem sprzedaży MAGO S.A.
ły ożywieniem kontaktów z odbiorcami zagranicznymi. Obserwujemy, że część zagranicznych inwestorów coraz chętniej w
tym roku nawiązuje z nami kontakt w celach
handlowych. ostatni okres czasu jest dla
nas po części wskazówką, jak będzie wyglądać nasza branża w nadchodzącej przyszłości.
Jak układała się współpraca z branżą
detaliczną?
Fot. MAGO
Jak oceniacie ostatnie miesiące w swojej branży?
Obecny rok należy w głównej mierze do
prototypów oraz nowych rozwiązań. jest to
uwarunkowane przede wszystkim faktem,
iż branża spożywcza poszukuje wciąż nowych, ciekawszych form ekspozycji towaru.
Ogromne znaczenie ma także optymalne,
wykorzystanie stref sprzedaży, których odpowiednie zagospodarowanie przekłada się
bezpośrednio na zysk. Mimo ostatnich zawirowań ekonomicznych, branża spożywcza w naszym kraju funkcjonuje i rozwija się
bardzo prężnie. Tak, więc aby wyróżnić się
na tle innych i być rozpoznawanym, odbiorcy ciągle poszukują oryginalnych rozwiązań. ostatecznie chcąc sprostać wymaganiom, producenci wyposażenia powiększają
wciąż swoją ofertę o nowe pozycje.
Obecnie po dość niestabilnym okresie,
mniejsze wahania waluty w stosunku do
złotego w ostatnim czasie zaowocowa-
46
Analizując rynek doszliśmy do wniosku,
iż aby dotrzeć bezpośrednio do jeszcze
większej liczby odbiorców należy ułatwić
im kontakt z producentem i umożliwić poznanie produktu. W tym roku położyliśmy
zdecydowanie większy nacisk na rozwój
naszej sieci dystrybucji oraz dotarcie do
klienta detalicznego. obecnie obserwujemy, iż ten segment jest bardzo obiecujący.
Rozbudowujący się szybko w latach ostatnich rynek mieszkaniowy ma tu duże znaczenie. Na terenach, które niegdyś były zalesione bądź pokryte łąkami, dziś powstają licznie domy czy potężne osiedla mieszkaniowe. Zmienia się, więc cała otaczająca je infrastruktura. Powstają nowe instytucje usługowe takie jak chociażby sklepy.
Ze względu jednak na ograniczone możliwości uwarunkowane głównie niewielkim
rozmiarem dostępnych powierzchni, obserwujemy przyrost małej i średniej wielkości
sklepów. Posiadając odpowiednio rozbudowaną oraz zorganizowaną gałąź dystrybucji jesteśmy w stanie szybko i łatwo dotrzeć także do odbiorców detalicznych.
Co pozytywnie mogłoby wpłynąć na poprawę sytuacji rynkowej?
Na poprawę warunków ekonomicznych
oraz atmosfery dla inwestorów zagranicznych największy wpływ w obecnej chwili
ma stabilizacja kursu złotego. Jest to również współczynnik bardzo istotny dla nas.
Podejmowanie strategicznych decyzji
związanych z inwestycjami zagranicznymi
tak dla nas jak i klienta wiąże się z podjęciem ryzyka. Stabilny kurs waluty pozwoli wszystkim na dość precyzyjne skalkulowanie zysku.
W naszej branży ważna jest także stabilna sytuacja na rynku związana z cenami
podstawowego surowca, jakim jest stal.
Obecne ceny na rynku stalowym są niestabilne i dużo wyższe niż miało to miejsce jeszcze kilka miesięcy temu. Wszelkie
wahania przekładają się bezpośrednio na
koszt produktu ostatecznego, jaki trafia do
klienta. Ważne jest, więc uspokojenie sytuacji i unormowanie się cen surowca.
Co nowego pojawiło się w waszej ofercie
w ostatnim roku?
Nasza oferta w ostatnim czasie wzbogaciła się o nowe pozycje. Rozszerzyliśmy gamę
naszych produktów o najnowsze rozwiązania dla systemów regałów magazynowych.
Zgodnie z najnowszymi światowymi trendami
przy zachowaniu i spełnieniu wszelkich obowiązujących norm wprowadziliśmy na rynek
system niezwykle wytrzymałych oraz praktycznych rozwiązań. Obecnie nasze produkty
przez zastosowanie zaawansowanych technologii gwarantują przenoszenie większych
obciążeń a ich produkcja stała się bardziej
ekologiczna. Również w segmencie regałów
sklepowych zaszły ogromne zmiany. Do naszej oferty po długim czasie prób i testów dołączył system nazwany Monos. Połączenie
nowoczesnego wyglądu oraz praktyczne zastosowanie tej konstrukcji sprawia, iż jest to
regał, który znajduje zastosowanie w większości powierzchni handlowych. Tym, co wyróżnia Monos od większości oferowanych do
tej pory rozwiązań jest przede wszystkim jego
większa powierzchnia sprzedażowa, wygląd,
masa, łatwość w montażu oraz niższa cena.
A co nowego planujecie wprowadzić w
najbliższym czasie?
Do gamy naszych produktów w nadchodzącym czasie planujemy wprowadzić kolejne pozycje. Jako jeden z głównych celów postawiliśmy sobie rozwój segmentu boksów kasowych. Pragniemy, aby nasze dotychczasowe
rozwiązania uzupełnić o kolejne dedykowane
w głównej mierze małemu i średniemu detalowi. Chodzi tu o stworzenie linii kasowych, które znajdą swoje zastosowanie w niewielkich
powierzchniach handlowych. Mały rozmiar,
nowoczesny wygląd, odpowiednio dobrane materiały, łatwość w transporcie i montażu oraz rozsądna cena sprawią, że kasy będą
atrakcyjne dla małych i średnich odbiorców.
W dalszych planach mamy także stworzenie nowych bardziej specyficznych rozwiązań,
które swoje zastosowanie znajdą w działach
tekstylnych oraz piekarniczych. Odpowiednie
połączenie różnego rodzaju materiałów takich
jak chociażby drewno, szkło i metal pozwolą na dotarcie do większej liczby potencjalnych
odbiorców.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Reklama
Trzeba ułatwić kontakt
producent regałów sklepowych i magazynowych oraz boksów kasowych
www.mago.pl
Mago S.A jest wiodącym producentem
regałów sklepowych i magazynowych.
Od 10 lat firma konsekwentnie rozwija
asortyment wytwarzanych boksów kasowych, wprowadzając cały szereg udogodnień. Obecnie w portfolio oferujemy
niemal tysiąc gotowych rozwiązań.
20 lat naszego doświadczenia produktowo-projektowego możesz teraz wykorzystać w swoim sklepie.
Nasi doradcy pomogą w wyborze i konfiguracji boksów kasowych oraz innego
999 + VAT
wyposażenia placówek detalicznych.
MAGO - GROSIK
boks kasowy
boks kasowy
1550
388
1000
460
1478
300
300
810
Kolorystyka
828
870
810
18
400
330
870
Opcje dostawy:
kolory standardowe:
• szary (RAL 7035)
w stanie
zmontowanym
na palecie, zabezpieczone folią i kartonem
wymiary brutto: 1600×1000×1050mm
waga: 47kg
do samodzielnego
montażu
opak.
opak.
opak.
opak.
opak.
• biały (RAL 9016)
• kremowy (RAL 9001)
pełna paleta kolorów dostępna za dopłatą
MAGO SA
▪
Aleja Katowicka 119/121
▪
05-830 Nadarzyn
OP-B00000002
OP-B00000011
OP-B00000013
OP-B00000014
OP-BG0300000
▪
1550×465×70 mm 16,6 kg
540×405×25 2,7 kg
825×330×125 16,2 kg
825×330×125 11,3 kg
210×150×30 mm 0,6 kg
tel. 22 729 81 01
[email protected]
M e b l e - R a p o r t Roczny 2010
Byliśmy przygotowani na trudny rok
Rok 2010 nie zapowiadał się dobrze. Kryzys ekonomiczny dał się wszystkim mocno we znaki i naturalną reakcją
detalistów było wstrzymanie lub przynajmniej poważne ograniczenie inwestycji. Szczególnie widoczne było to dla
nas w pierwszym półroczu ub. roku, gdy wielu naszych klientw „wstrzymało oddech” oczekując na rozwój sytuacji
Ceny
Fot. Eden
Andrzej Karbowski,
Sales Director Eden
W ciągu pierwszych siedmiu-ośmiu miesięcy przekonali się, że ewentualne
spadki ich sprzedaży detalicznej, jeśli w
ogóle nastąpiły, nie przekraczają granicy błędu statystycznego. Było już jednak
za późno na realizację pełnego, przewidzianego na cały rok planu inwestycyjnego.
Przygotowanie
W efekcie rok 2009 okazał się dla nas
bardzo trudny. Spadek sprzedaży sięgnął kilkudziesięciu procent w stosunku
do roku poprzedniego. Byliśmy jednak
na to przygotowani. Pierwsze oznaki spowolnienia zauważyliśmy już w
IV kwartale 2008 roku i wtedy podjęliśmy działania restrukturyzacyjne, dzięki
którym udało nam się znacząco ograniczyć koszty i przygotować firmę na
trudny okres. W efekcie rok 2009 zamknęliśmy lepszym wynikiem finansowym niż 2008. 2010 rok zaskoczył nas
za to od samego początku. Spodziewaliśmy się co prawda wzrostów w stosunku do poprzedniego roku gdyż pozytywne nastawienie było wyraźnie wyczuwalne w nastrojach naszych klientów, ale rzeczywistość przerosła nasze
najśmielsze oczekiwania. Począwszy
od stycznia, każdy kolejny miesiąc kończyliśmy wynikiem sprzedaży lepszym
48
Zaobserwowaliśmy na przestrzeni ostatnich lat, że zdecydowanie największy
wpływ na decyzje inwestycyjne naszych klientów w Polsce mają dwa
czynniki:
1. ceny stali – których zmiany w największym zakresie przekładają się na
cenę wyrobu gotowego oraz
2. kurs euro wobec złotówki.
Ceny stali w tym roku zdecydowanie nam nie sprzyjają. Od stycznia b.r.
średnia cena stali wykorzystywanej
przez nas do produkcji wzrosła o ponad 60%, co stanowi poważny problem
w rachunku zysków i strat naszej firmy. Wydaje się, że znów, podobnie jak
w 2008 roku, stajemy przed koniecznością podniesienia cen i jest tylko kwestią czasu kiedy to nastąpi. Będziemy się oczywiście starali maksymalnie
opóźnić ten moment, ale pytanie nie
brzmi już raczej „czy”, ale „kiedy”.
Drugi czynnik, który znacząco wpływa na wielkość sprzedaży Eden Europe w Polsce to kurs euro. Z doświadczenia ubiegłych lat możemy stwierdzić, że dopóki wartość euro nie przekracza 4 zł, ceny naszych wyrobów są
powszechnie akceptowane przez wielu
klientów. Jeśli kurs wzrośnie powyżej 4
zł za 1€, staje się to swego rodzaju barierą psychologiczną dla części klientów i automatycznie przekłada się na
zmniejszoną sprzedaż.
Siedziba
W 2010 roku, jak dotychczas oba powyższe czynniki działały w przeciwnych kierunkach. Od początku roku
kurs euro przekraczał 4 zł, ale za to
ceny stali utrzymywały się na niskim
poziomie. Po ośmiu miesiącach sytuacja jest odwrotna: kurs euro powoli,
ale systematycznie spada, za to ceny
stali osiągają we wrześniu rekordowy,
od dawna nie notowany poziom. Jesteśmy jednocześnie przekonani, że sytuacja ta może być w znacznej mierze
zneutralizowana przez odpowiedzialną
politykę cenową, którą staramy się prowadzić.
Kurs euro do złotówki nie ma oczywiście najmniejszego znaczenia w przypadku klientów mających siedziby w innych krajach europejskich. Poza Polską, głównymi rynkami zbytu Eden Europe są Niemcy, Francja, Holandia a
także Czechy, Słowacja i Austria. Zauważyliśmy też, że polski handel jest w
pełni zintegrowany z europejskim. Tendencje wzrostowe lub spadkowe są podobne w poszczególnych krajach. Jedynym wyjątkiem od tej reguły było
„odkrycie” w 2008 roku rynku francuskiego. Dla firmy z Europy środkowej
zaistnienie na tym rynku, przyzwyczajonym do swoich własnych, francuskich
systemów meblowych i zaopatrywanym przez jedne z największych firm z
naszej branży w Europie, było niezwykle trudne.
Sukces
Nam się jednak to udało i udaje się nadal – nasze obroty na rynku francuskim
systematycznie, z roku na rok rosną,
niezależnie od spadkowych lub wzrostowych trendów rynkowych. Francja
jest w tej chwili naszym czwartym pod
względem wielkości rynkiem zbytu, zaraz po Niemczech, Polsce i Holandii i
jej udział w naszych obrotach systematycznie rośnie, zarówno wartościowo,
jak i procentowo.
Ponieważ kto stoi w miejscu ten się
cofa, stale staramy się rozwijać i udoskonalać naszą ofertę. Na nadchodzące miesiące zaplanowaliśmy kilka premier, które wychodzą naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów i poszerzą
naszą ofertę o nowe, dotychczas niedostępne elementy i systemy ekspozycyjne. Projekty te są na razie w fazie testów i prototypów więc za wcześnie jeszcze na bliższe szczegóły, ale
już niedługo poinformujemy o nich za
pośrednictwem naszego portalu internetowego.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Reklama
od najlepszego miesiąca w 2009 roku i
ten trend utrzymuje się do dzisiaj. Widzimy wyraźnie, że optymizm w pełni powrócił na rynek, a detaliści odrabiają zaległości z ub. roku.
Sieci Handlowe i Sklepy
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
49
M a g a z y n y, L o g istyka - Raport Roczny 2010
Rynek powierzchni magazynowych
Po trudnym roku 2009 rynek nowoczesnych powierzchni magazynowych w Polsce powoli wraca do równowagi.
Ilość zawieranych transakcji najmu stale rośnie. Do niedawna prawie nie zdarzały się nowe inwestycje, a deweloperzy w pierwszej kolejności skupiali się na wynajmie pustych powierzchni. Dzisiaj w realizacji znajduje się kilka nowych obiektów. Powyższe fakty wraz z pozytywnymi sygnałami dotyczącymi gospodarki pozwalają optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Fot. Segro
Tomasz Mika,
dyrektor w dziale wynajmu powierzchni
magazynowo-przemysłowych
w Jones Lang LaSalle
Podaż nowoczesnej powierzchni magazynowej w Polsce na koniec II kwartału
2010 roku wyniosła 6,1 mln m2. 40% podaży przypada na rejon Warszawy. Drugim regionem pod względem wielkości
jest Górny Śląsk dysponujący ok. 1 mln
m2. W dalszej kolejności są Polska Centralna (0,9 mln), Poznań (0,8 mln) oraz
Wrocław (0,5 mln). Pozostałe lokalizacje takie jak Trójmiasto, Toruń, Szczecin,
Kraków na dzień dzisiejszy obejmują jedynie 3% całkowitej podaży.
W porównaniu ze stanem na koniec
2009 ilość powierzchni nie uległa zmianie. W I połowie 2010 roku nie ukończono żadnej nowej inwestycji magazynowej. Pozytywnym sygnałem jest natomiast start kilku znaczących inwestycji.
Na koniec 2 kwartału w budowie znajdowało się ok. 200 tys. m2. Prawie wszystkie nowe obiekty powstają jako inwestycje pre-lease (w momencie rozpoczyna-
50
nia budowy jest podpisana umowa najmu, a obiekt zaprojektowany jest pod
konkretne wymagania najemcy).
W I połowie 2010 roku zaobserwowano zwiększenie popytu na nowoczesne
powierzchnie magazynowe. Popyt brutto uwzględniający nowe transakcje oraz
odnowienia umów najmu wyniósł 600
tys. m2. Jest to prawie dwa razy więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku (310 tys. m2) i tyle samo, co
w całym 2009 roku. Zdecydowanie największym zainteresowaniem najemców
cieszył się Górny Śląsk. W I i II kwartale zawarto umowy najmu ponad 250 tys.
m2 powierzchni magazynowych, co stanowi 40% wszystkich transakcji. Na ten
wynik złożyły się przedłużenia kilku dużych umów najmu (100 tys. m2) oraz
największa transakcja na rynku – obiekt
BTS (build-to-suit) o powierzchni 57 tys.
m2 realizowany przez firmę Panattoni dla Tesco w Gliwicach. Kolejną lokalizacją pod względem ilości wynajętych
metrów były okolice Warszawy (150 tys.
m2). Popyt w Polsce Centralnej, Wrocławiu i Poznaniu był na podobnym pozio-
mie i wyniósł ok. 50 tys. m2 w każdej z
tych lokalizacji.
Branże reprezentowane przez najemców
pozostają niezmienione. Nadal największy odsetek najemców to operatorzy lo-
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
gistyczni. W I połowie 2010 roku stanowili ok. 35 % popytu. Połowę mniej wynajęły firmy z branży spożywczej. Trzecią grupę najemców (13%) stanowiły firmy produkcyjne. Udział tych podmiotów
stale rośnie, co oznacza, że coraz częściej firmy produkcyjne dostrzegają korzyści płynące z najmu powierzchni produkcyjnych. Co dziesiąty metr kwadratowy został wynajęty przez sieci sklepów. Pozostałe branże reprezentowane
przez najemców powierzchni magazynowych to branża motoryzacyjna, elektroniczna, papiernicza i budowlana.
Pomimo rosnącego popytu nadal ok.
1 mln m2 powierzchni magazynowych
czeka na najemców. Średni współczynnik wolnej powierzchni wynosi ok. 17%.
Dostępna powierzchnia jest jednak nierównomiernie rozłożona. Prawie połowa
przypada na okolice Warszawy. Wskaźnik wolnej powierzchni przekracza średnią także na Górnym Śląsku i w Szczecinie. W Centralnej Polsce jest to niecałe 15%, ale już dla pozostałych lokalizacji współczynnik wynosi mniej niż 10%.
Czynsze za nowoczesną powierzchnię
magazynową pozostają na stabilnym
poziomie. Najniższe są w lokalizacjach
o najwyższym współczynniku niewynajętej powierzchni. W tych regionach deweloperzy są najbardziej zdeterminowani do wynajęcia pustej powierzchni i oferują bardzo konkurencyjne warunki najmu. W lokalizacjach, w których szybko zmniejsza się dostępna powierzchnia
stawki czynszowe mają tendencje wzrostowe.
Wykres: JLL
Wykres: JLL
Wykres: JLL
Wykres: JLL
M a g a z y n y, L o g istyka - Raport Roczny
Artykuł sponsorowany
Nieporęczny prob
Realizacja zamówień w śródmieściu, zwykle zamkniętym dla ruchu samochodów ciężarowych, często wymusza na pracownikach firm dostawczych ręcznego transportu towaru. Według prawa - zatrudniony w żadnym wypadku nie może dźwigać więcej niż 50 kg. Masa jednej 50 litrowej beczki
piwa to nawet o 10 kg więcej.
Zaniedbanie i zbagatelizowanie bólu krzyża prowadzi czasami
do poważnych powikłań zdrowotnych: zaburzeń fizjologicznych
czy nawet neurologicznych- dodaje.
- Towar do punktów w centrum
nosiliśmy czasem w rękach, bo
po godzinie 11. na Rynek nie
można było wjechać samochodem – opowiada pan Filip, student z Cieszyna w woj. Śląskim,
który w wakacje dorywczo pracował w jednej z lokalnych hurtowni. – Plecy bolały mnie tylko na początku – trzeba „złapać
technikę” i przyzwyczaić organizm- wtedy jest już lepiej. – dodaje.
Tyle, że przyzwyczajanie organizmu wcale nie jest konieczne. Zgodnie z zapisami rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy
ręcznych pracach transportowych z 14 marca 2000 roku, cię-
52
żar towarów przenoszonych na
odległość nie dłuższą niż 25 metrów przy pracy stałej nie może
przekraczać 30 kg. W wypadku
gdy ciężar podnoszony jest jedynie cztery razy na dobę ograniczenie sięga 50 kg. Codzienne
obowiązki pracowników firm dostawczych często jednak znacznie wykraczają poza ustalone
normy. Wystarczy powiedzieć,
że masa jednej 50 litrowej kegi
piwa, których niekiedy do jednego klienta trzeba dostarczyć kilkanaście, może wynosić nawet
60 kg.
- Takie stałe przeciążanie kręgosłupa skutkować może dyskopatią, czyli schorzeniem krążka
międzykręgowego – ostrzega fizjoterapeuta Aleksandra Hoc. -
Zagrożenie
zdrowia
pracownika jest realne, a według prawa to
właśnie na pracodawcy spoczywa obowiązek
wyeliminowania
konieczności ręcznego
transportu. Gdy jest to
niemożliwe, jest on zobowiązany wyposażyć
zatrudnione przez siebie osoby w odpowiedni sprzęt ułatwiający
codzienną pracę. Jednak tutaj rzadko teoria przeradza
się w faktyczne działania. Dlatego tak ważny jest dialog z pracodawcą. Możliwości rozwiązania
problemu jest kilka, jednak często, wymieniane przy tej okazji
zmiany w organizacji, zwiększenie zatrudnienia, czy inwestycja
w narzędzia pracy, traktowane
są przez firmy jako „niepotrzebny
wydatek”. A szkoda.
- Na rynku pojawił się już nowy
segment wózków przystosowanych do ekstremalnych dla dostawców warunków panujących
w centrach miast – mówi Borys
Wochna prezes firmy STILL, producenta wózków widłowych.
– „Paleciaki” typu CiTi umożliwiają transport towaru po nierównej
drodze, krawężnikach, czy pod
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
M ag a z y n y, L o g i s t yka - Raport Roczny
blem
górę, bez wysiłku ze strony operatora i bez zagrożenia dla jego
zdrowia – dodaje.
Podobnych możliwych rozwiązań pomagających pracownikom przy codziennej pracy
jest wiele, jednak po raz kolejny okazuje się, że w takich wypadkach wciąż zwycięża prozaiczne myślenie polskiego biznesmena. Przestrzeganie prawa staje się ekonomicznie nie- nich firmach w Polsce. Mimo
norm i przepisów regulujących te
opłacalne.
kwestie wciąż są one bagatelizo- Firmom za złamanie przepisów wane przez wielu pracodawców.
BHP grozi kara ze strony Inspekcji Pracy, jednak mało kogo prze- Powodem są zapewne zarówno
raża widmo mandatu o wysoko- nieadekwatnie niskie kary zwiąści 500 zł- mówi chcący zacho- zane z nieprzestrzeganiem załować anonimowość pracownik żeń rozporządzenia, jak i ograZakładu Techniki Bezpieczeń- niczona świadomość firm na postwa. – Recydywiści mogą liczyć ziomie dbania o pracownika.
się nawet z zamknięciem zakładu, jednak ta sankcja stosowana Jedno jest pewne- zmiany w tej
kwestii są konieczne i z czasem
jest bardzo rzadko – dodaje.
muszą nadejść, bo dotyczą doNieprzestrzeganie zasad BHP bra wszystkich zainteresowaw miejscu pracy to niestety czę- nych. Pytanie tylko, kto je zainisto reguła w niewielkich i śred- cjuje?
CiTi One firmy STILL to innowacyjny wózek
do prostego transportu towarów o masie do
500 kg. Nazwa „CiTi One” zdradza jego główne
zadanie: realizację dostaw do lokali w strefie
miejskiej oraz w strefach dostawy w miejscach
użyteczności publicznej.
Jego cichy sposób
poruszania się cieszy nie tylko operatora, ale
również mieszkańców domów przylegających do
strefy dostaw.
Ułatwia rozładunek towaru z pojazdów
ciężarowych na chodnik lub w jego pobliżu, w
strefach ruchu pieszego, na rynkach, a także
podczas targów.
Zapewnia transport towarów
na wyższym poziomie w dosłownym tego słowa
znaczeniu, ponieważ bez trudu pokonuje przeszkody takie, jak kocie łby, wyboje lub obniżone
krawężniki.
Tam, gdzie obsługa wózków widłowych niskiego
podnoszenia wymagała dotąd wiele wysiłku,
napędzany na baterię wózek
CiTi One radzi sobie
bez trudu; wózek z ładunkiem osiąga prędkość
4,5 km/h, a bez ładunku 6 km/h.
Ergonomiczny kształt dyszla pozwala na
operowanie wózkiem z taką samą wygodą
zarówno przez operatorów praworęcznych, jak
i leworęcznych. Przyrząd sterujący - joystick
(przełącznik kulkowy) - do podnoszenia, opuszczania i jazdy jest umieszczony na środku, co
gwarantuje bezpieczeństwo operatora.
Bezpieczne operowanie wózkiem na rampie
umożliwia system zatrzymania na rampie (funkcja
zabezpieczająca przed stoczeniem).
Wózek ten idealnie nadaje się również do każdego
rodzaju transportu wewnętrznego po nierównym
podłożu lub na dłuższych odcinkach.
Koło
napędowe z profilowaną oponą pełną ma średnicę
310 mm i szerokość 85 mm. Dzięki temu wózek
CiTi One może pokonywać progi i przejścia do 70
mm w zależności od stopnia załadunku.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
53
M a g a z y n y, L o g istyka - Raport Roczny 2010
Fot. Schenker
54
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
M a g a z y n y, L o g i s t y ka - Raport Roczny 2010
Realizujemy
kilka projektów
Rozmowa z Januszem Górskim, prezesem zarządu Schenker sp. z o.o.
Z jakimi trudnościami spotkała się
wasza branża w ostatnich miesiącach?
Od początku 2010 roku gospodarka polska ożywia się, wzrastają zamówienia i inwestycje. Przejawia się to również we wzroście
potoków towarowych. Widoczne
są jednak pewne anomalie w stosunku do poprzednich lat (nie licząc okresu słabszej koniunktury w końcówce 2008 roku i 2009
roku). Okres wakacyjny, zwykle
nieco słabszy, w tym roku okazał
się bardzo intensywny dla naszej
firmy, ale również dla całej branży.
W efekcie rynek zaczął się zmagać
z trudnościami związanymi z zapewnieniem samochodów dla dynamicznie wzrastającej masy towarowej. Prowadziło to do wzrostu stawek frachtowych (przewozu) i konieczności korekt cenowych. Dla nas jako operatora najważniejsze jest zapewnienie towaru na półkach. Przy pogłębiającym
się braku samochodów na rynku
cel ten może być osiągnięty dzięki
wczesnej informacji o przewidywanych znaczących wzrostach zleceń
przewozowych.
A co z kryzysem. Był odczuwalny?
Jak radziliście sobie w tym czasie?
Trudno stwierdzić, czy kryzys ostatecznie się skończył. Wprawdzie widoczne jest wyraźne ożywienie w gospodarce, jednak inne zjawiska – jak
przykładowo wydłużanie terminów
płatności czy wzrastająca liczba upadłości– świadczą o tym, że nie do
końca możemy uznać koniec kryzysu. Wydaje się, że gospodarka znalazła się w chwiejnej równowadze
i nawet niewielkie negatywne zdarzenia czy informacje ze względu na
wysoki poziom globalizacji, mogą tę
równowagę naruszyć. Schenker do
okresu słabszej koniunktury przygotowywał się już wcześniej, począwszy
od 2008 roku. Sygnałem była dla nas
sytuacja w innych krajach Europy Zachodniej, gdzie widoczne były oznaki
kryzysu już w 2007 roku. Zaczęliśmy
od skupienia się na przeglądzie procesów w celu zmniejszenia kosztów,
ścisłym monitorowaniu stanu gotówki i terminów płatności, zadbaniu o
utrzymanie floty naszych kluczowych
dostawców czyli przewoźników, kładąc nacisk na zwiększenie jakości. W
efekcie mimo, że zanotowaliśmy niewielki spadek sprzedaży udało nam
się osiągnąć dobre wyniki, również
dzięki wprowadzeniu nowych rozwiązań informatycznych na rynek. Nadal kładliśmy nacisk na szkolenie pracowników, mimo, ze na rynku widoczny był odwrotny trend.
Czy to możliwe, żeby rynek rozwijał
sie jak przed kryzysem?
Wśród paru ważnych czynników warto wymienić jasne i spójne przepisy prawne, wspierające przedsiębiorczość. Szczególnie ważne jest to dla
małych i średnich przedsiębiorstw, które ciągle borykają się z problemami
prawnymi, finansowymi i podatkowymi. W branży transportowej w 2009
r. zanotowano ponad 400 upadłości,
głównie wśród małych i średnich firm,
a moim zdaniem kondycja całej gospodarki uzależniona jest w dużym
stopniu od kondycji właśnie tych firm.
Stworzenie jasnych reguł gry, promujących przedsiębiorczość i innowacyjność, korzystne systemy podatkowe
oraz dostęp do finansowania budowałoby platformę rozwoju dla tych przedsiębiorstw.
Duże korporacje, jak Schenker, są w
większym stopniu wspierane przez
sieć światową i różnice w tempie rozwoju gospodarczego poszczególnych
krajów są w związku z tym w pewien
sposób równoważone.
Obecnie jesteśmy w trakcie realizacji
kilku projektów, jeden z nich będzie
bardzo innowacyjny w branży TSL.
Nie chciałbym jednak szerzej o tym
mówić, dopóki projekty te nie zostaną zakończone. Podobnie – jeśli chodzi o inwestycje. Generalnie przewidujemy, że w kolejnych latach będą
duże szanse w naszym kraju do dynamicznego rozwoju usług logistycznych. Systematycznie badamy potrzeby klientów i staramy się przygotowywać produkty, które nie tylko spełniają te potrzeby, ale również
spełniają przyszłe oczekiwania. Konkurencja na tym rynku jest duża, co
zmusza wszystkie firmy do szybszego działania i elastycznego dostosowywania się do zmian zachodzących u klientów. Moim zdaniem duże
szanse mają te firmy, które będą potrafiły optymalizować procesy w całym łańcuchu dostaw, a tym samym
zmniejszać koszty działania przedsiębiorstw.
Tak jak wcześniej wspomniałem nie
jest wykluczone, że spadek koniunktury dotknie całą gospodarkę, podobnie – że ten kryzys mamy już za sobą.
Moim zdaniem dużo zależy od poziomu zaufania między partnerami biznesowymi, jeśli będzie rósł, a regulacje prawne będą bardziej przejrzyste
– wówczas ryzyko kryzysu jest mniejsze. Należy jednak również uwzględnić stan całej gospodarki światowej,
jeśli kraje wiodące, jak USA, Chiny
czy Japonia, jak też gospodarka europejska będą w równowadze, wówczas
również ryzyko kryzysu maleje.
Jakie nowe projekty obecnie rozwijacie i jak chcecie rozwijać już istniejące? Czy planujecie jakieś inweJakich zmian potrzebuje rynek, żeby stycje? Jakie są państwa plany na
kolejne miesiące, lata?
sytuacja uległa poprawie?
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
55
M a g a z y n y, L o g istyka - Raport Roczny 2010
Czego w kryzysie firmy szukają najbardziej?
Kryzys spowodował, że firmy szukały i nadal
szukają obniżenia kosztów. Jednym ze sposobów były renegocjacje umów, które dzisiaj
się zdarzają, ale nie są już tak masowe. Renegocjacje umów miały wiele aspektów, ale
na szczęście na rynku powierzchni magazynowych zarówno klienci jak i deweloperzy
byli chętni do rozmów. Z korzyścią dla obu
stron preferowane były negocjacje umowy z
podejściem wygrany – wygrany. Dzięki temu
możliwe było wytworzenie nowej jakości korzystnej dla obu stron negocjacji – np. obniżenie czynszu ze strony dewelopera i przedłużenie umowy najmu po stronie klienta.
Natomiast ostatnie miesiące to ożywienie popytu na rynku magazynowym, które widoczne jest od początku roku. Najlepszym tego świadectwem jest Panattoni Europe i trwające inwestycje – obecnie realizujemy budowę na łącznie ok. 200 tys. m² powierzchni magazynowej w całej Polsce. W
tej chwili powstają inwestycje głównie BTSowe, ale również parki, gdzie poza umową
pre-lease istnieje część powierzchni spekulacyjnej.
Większość budynków aktualnie w budowie
to BTSy między innymi dla firmy Neuca w
Panattoni Park Ożarów (20 100 m²), Cereal
Partners Poland Toruń-Pacific (CPP), firmy
należącej do Nestlé w Panattoni Park Toruń
(ponad 30 000 m²), ekomagazyn dla H&M
w Panattoni Park Poznań I (30 000 m²) oraz
oddanie 5 400 m² szytego na miarę magazynu dla firmy Farmacol. Dodatkowo, Panattoni Europe ukończył budowę trzeciej, z
pięciu planowanych, hali w Panattoni Park
Łódź East.
Trudny dla branży rok 2009, był dla nas kamieniem milowym w rozwoju. Pomimo spowolnienia gospodarczego Panattoni zwiększył swoje udziały rynkowe do 44,5%, będąc niekwestionowanym liderem nowych
transakcji. Deweloper obecny na rynku
od zaledwie 4 lat i związany z najemcami
pierwszymi umowami najmu, swój doskonały wynik opiera wyłącznie na nowych kontraktach, których zdobycie w trudnych czasach jest podwójnym sukcesem. Ponadto Panattoni stał się liderem segmentu BTS
podpisując umowy z największymi inwestorami z branży FMCG i farmaceutycznej.
Jakie zmiany zaobserwowaliście w
ostatnim czasie na rynku?
Mamy nadzieję, że najbliższe pół roku
zmieKryzys na dobre zmienił pewne przyzwyczajenia i sposoby działania dewelope-
56
Projekt musi być zab
Rozmowa z Robertem Dobrzyckim, partnerem zarządzają
rów. Obecnie każdy nowy projekt musi być
zabezpieczony umową pre-lease i podejrzewam że dużo czasu minie zanim instytucje finansowe będą inwestować w mniej
pewne projekty.
Śmiało można powiedzieć, że kryzys już wymusił zmiany zarówno w kwestii finansowania, jak i zmian prawnych. Deweloperzy znaleźli nowe formy współpracy z klientami np.
umowy SALE & LEASEBACK, czy FEE DE-
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
M a g a z y n y, L o g i s t y ka - Raport Roczny 2010
bezpieczony
ącym Panattoni na Europę Środkowo-Wschodnią
Specjalnych Stref Ekonomicznych. Zmiany te dotyczą między innymi rozszerzenia
kosztów kwalifikacyjnych, o koszty wynajmu powierzchni – można skutecznie występować o działalność w strefie przy założeniu, że obiekt będzie wynajmowany.
Jak może wyglądać przyszłość tego
rynku?
Na tym etapie trudno wróżyć przyszłość
rynku. Należy jednak pamiętać, że rynek
polski jest jeszcze świeży pod tym względem, a to oznacza, że w dalszym ciągu
ma w sobie ogromy potencjał do rozwoju. Natomiast co do różnic w rodzaju inwestycji obecnie realizowanych vs. sytuacja sprzed kryzysu - większość nowopowstających inwestycji to projekty BTS,
dedykowane jednemu klientowi. Ta dominacja wynika bardziej ze specyfiki na rynku finansowym i zaufania instytucji finansowych do tego rodzaju inwestycji, aniżeli ukucia się stałego i jedynie słusznego
trendu w branży. Oczekiwania i potrzeby
klientów BTSowych a klientów powierzchni w parkach logistycznych są zgoła inne.
Zawsze będzie istniało zapotrzebowanie
na obie formy produktu. I choć przeważają szyte na miarę projekty w nowym budownictwie, oferta powierzchni spekulacyjnej powraca na rynek i cieszy się największym powodzeniem wśród operatorów logistycznych stanowiących gro klientów wynajmujących magazyny.
Jakie działania, inwestycje państwo
planujecie na najbliższe miesiące?
Fot. IT Panattoni
VELOPMENT. To co również zyskało
na znaczeniu po kryzysie to standing finansowy najemcy – szczególnie w przypadku dużych inwestycji o wymagających i indywidualnych specyfikacjach
powierzchni. Czynnikiem wzrostu popytu
mogą być, i zapewne będą nabierały większego znaczenia w przyszłości, dokonane zmiany związane z przepisami prawa w
obrębie zasad funkcjonowania w ramach
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Tak jak wspomniałem, w tej chwili Panattoni
Europe realizuje ok. 200 tys. m2 powierzchni magazynowej w ośmiu lokalizacjach: największe w tej części Europy Centrum Dystrybucyjne Tesco w Gliwicach, którego powierzchnia to 57 000 mkw., Panattoni Park
Ożarów, Panattoni Park Toruń, BTS dla firmy Neuca i dla H&M w Panattoni Park Poznań I, Panattoni Park Czeladź, Panattoni Park Wrocław II i najmłodsze Panattoni Park Gdańsk i Panattoni Łódź Business
Center.
Tam gdzie tylko będzie to możliwe, będziemy rozwijać naszą bazę istniejących już inwestycji, czyli parków Panattoni. Z drugiej
strony chcemy podążać za naszymi klientami i realizować wraz z nimi powierzchnie
typu BTS i oczywiście pobić kolejny raz własny i rynkowy rekord na budowę powierzchni magazynowej. Tym razem musimy zmierzyć się z ponad 57 000 m 2, które właśnie
realizujemy dla Tesco.
57
S z k o l e n i a - R a port Roczny 2010
Negocjacje handlowe z sieciami marketów
Negocjacje z sieciami handlowymi charakteryzują się nierównomiernym poziomem siły negocjacyjnej i można porównać je do walki Dawida (sprzedawca ) z Goliatem (kupiec).
Fot. Archiwum
Jerzy Żylak
Wraz z gospodarką rynkową do Polski wkroczyły sieci. W 1996 r. było ponad 1,3 tys. super- i hipermarketów, w roku 2002 r. ich liczba wzrosła do prawie 2,3 tys. , obecnie jest
ich ponad 6 tys. . Mimo pewnego osłabienia ich ekspansji w ostatnich latach na skutek wprowadzenia ustawowych ograniczeń
dla sklepów wielkopowierzchniowych pozycja sieci w Polsce staje się coraz mocniejsza. Nadal istnieje u nas duże pole do rozwoju ilościowego sieci, przede wszystkim ze
względu na: jedną z największych w Europie liczbę potencjalnych konsumentów - prawie 40 mln, rosnących dochodów Polaków oraz nadal znacznie niższy niż w Europie Zachodniej udział marketów w sprzedaży detalicznej.
Z każdym też rokiem ulega pogorszeniu po-
58
zycja negocjacyjna dostawców. Można ich
generalnie podzielić na dwie podstawowe
grupy:
1 / dostawcy , z którymi każda sieć musi się
liczyć. Są to w głównej mierze wielkie światowe korporacje, jak: Pepsico, Coca Cola,
Procter and Gamble, Sony , Mars, L’Oreal
posiadające monopolistyczne lub dominujące pozycje w danym asortymencie oraz firmy lub produkty posiadające istotną pozycję
na rynku krajowym lub lokalnym, jak na przykład płyn do mycia naczyń Ludwik czy baton
Prince Polo.
W przypadku tej grupy sieci są zmuszone
stosować strategie współpracy - typu winwin, ponieważ jedni nie mogą żyć bez drugich. Często negocjacje z takimi dostawcami
odbywają się nawet na poziomie oddziałów
europejskich koncernów i pionów zakupów
central sieci. Co prawda zdarzył się w Polsce
przepadek, że jeden z 2 światowych napojów gazowanych nie był obecny przez wiele
miesięcy w jednej sieci, ale był to jedynie wyjątek od reguły.
2/ dostawcy, którzy mogą być jednymi z wielu – z tymi sieci negocjują jedynie wtedy, kiedy mogą: uzyskać lepsze warunki zakupu, mają problemy z dostawami od aktualnych kontrahentów, dokonują zmiany struktury asortymentowej, potrzebują dostawców
na akcje promocyjne, potrzebują lokalnych
dostawców, ze względu na wysokie koszty
transportu w stosunku do ceny towaru.
W takich przypadkach sieci stosują mix następujących strategii negocjacyjnych:
a/ dominacji – lista warunków, które muszą
być spełnione przez dostawcę jest długa asortyment produktowy - każda sieć chce
tylko asortyment gwarantujący dobrą rotację,
obrót, zysk i dynamikę jego rozwoju. Wpro-
DETALINFO - Sklepy i sieci handlowe - kwiecień 2010
S z k o l e nia - Raport Roczny 2010
wadzając nowe towary, wycofuje stare/słabo
rotujące, najchętniej chce, aby nowy dostawca wykupił po cenach sprzedaży towar swojego poprzednika:
- obrót - im większy możliwy obrót, tym większa nadzieja na zysk, tym mocniejsze żądanie wysokich upustów cenowych;
- cena - często taka sama lub nawet niższa
niż w poprzednim roku. Sieci nie interesują
rosnące koszty: surowców, energii, osobowe,
inwestycji dostawcy. Obracają towarem, który
ma się sprzedać a klient finalny ma być zasypywany coraz korzystniejszymi ofertami. Liczy się cena, którą klient gotowy jest zapłacić
i cena porównywalna lub mniejsza niż konkurencja i przy określonej kalkulacji ta sytuacja
jest przenoszona na dostawcę;
- terminy płatności - pieniądze kosztują, więc
im później sieć płaci tym lepiej;
- miejsce na regałach - pierwsza zasada skutecznego merchandisingu - dobra lokalizacja
na półce, atrakcyjna ekspozycja na wysokości wzroku klienta. Za tę możliwość dostawca
musi zapłacić ekstra;
- warunki logistyczne - czas dostawy, wielkość partii dostawy i miejsce dostawy - oczekiwane małe partie i szybki termin dostawy
bezpośrednio do marketu - ma to zasadnicze
znaczenie dla kalkulacji kosztów i składanie
ofert bez dokładnego sprecyzowania wszystkich warunków bazy ofertowej przez sprzedającego może być wykorzystane przez kupca;
- warunki dodatkowe - czasami można odnieść wrażenie, że kupcy prześcigają się w
wymyślaniu najprzeróżniejszych form upustów, opłat i bonusów w celu nadwyrężenia cierpliwości i budżetu dostawcy. W tym
obszarze zawsze należy być przygotowanym na najgorsze niespodzianki. Podpisanie
umowy ze stałymi opłatami nie związanymi
ze zrealizowanym obrotem może oznaczać
zapłatę kilkudziesięciu lub kilkuset tysięcy
złtych bez dostarczenia towaru nawet za złotówkę. Oczywiście żaden kupiec nie podpisze zobowiązania zrealizowania określonego
minimalnego obrotu. Krąży w sieciach powiedzenie, że „kupiec, który nie doprowadził do
bankructwa przynajmniej jednego dostawcy,
to kiepski kupiec”.
promocje - Polacy uwielbiają promocje i każda sieć próbując uzyskać przewagę konkurencyjną za pomocą atrakcyjnej oferty przerzuca te koszty na dostawcę
- pozostałe – generalnie warunki umowne są
ustalane na rok i corocznie następuje renegocjacja ramowych warunków współpracy.
Oczywiście zawsze muszą się one zakończyć na korzyść sieci. Tę świadomość musi
mieć dostawca przy podpisywaniu pierwszej
umowy i wbudować odpowiednią „rezerwę
na przyszłość „w pierwszą ofertę cenową”.
b/ manipulacji miejscem i czasem negocjacji – jedną z form wpływania przez kupca
na „zmiękczenie „sprzedającego jest stwarzanie niedogodnych warunków negocjacji
(zamknięte pomieszczenie, niezbyt dobrze
oświetlone, bez klimatyzacji ), kazanie mu
czekać w takim miejscu dłuższy czas, przystąpienie do szybkich negocjacji i stwarzanie presji w stylu „ mam tylko 20 minut, albo
Pan/Pani akceptuje moje warunki, albo zacznę rozmowy z dostawcą, który właśnie
czeka w pokoju obok”. Z drugiej strony kupcy często przedłużają negocjacje w nieskończoność, warunkując ich kontynuację spełnieniem określonych warunków a następnie
wprowadzeniem do negocjacji na przykład
swoich przełożonych i eskalację żądań. Mistrzami w takim sposobie prowadzenia negocjacji są francuskie sieci.
c/ manipulacji informacją – kupcy często
świadomie wprowadzają w błąd dostawców
przez podawanie nieprawdziwych informacji o rzeczywistych potrzebach, możliwym
do zrealizowanie poziomie obrotów, planach
rozwojowych sieci. Jest to typowe mamienie
rozwojem biznesu.
d/ manipulacji sprzedającym - kupiec próbuje obrażać dostawcę, wytykając potknięcia
reprezentowanej przez niego firmy lub jego
osobiste słabości. Jego celem jest zaburzenie u sprzedającego poczucia jego własnej
wartości lub pomniejszenia wartość oferty firmy lub jej produktów i „zmiękczenia jego postawy”. Dostawca nie powinien brać tych zaczepek personalnie i skierować rozmowy na
przedmiot negocjacji.
Pytanie - Jak Dawid może pokonać Goliata?
Funkcję biblijnej procy i kamienia winna pełnić informacja. Sukces negocjacyjny z sieciami to wiedza i dobre przygotowanie - 90
proc. czasu i energii handlowiec winien przeznaczyć na przygotowanie, 10 proc. to, co
się dzieje podczas negocjacji.
Skuteczny handlowiec musi mieć dogłębną
wiedzę o:
a/ sieci – obroty, udziały w rynku, wyniki finansowe, plany rozwojowe. Informacje te
można zdobyć poprzez analizę dostępnych informacji typu annual report, które muszą być publikowane przez sieci posiadające określoną formę prawną, jak spółka notowana na giełdzie, akcyjna lub komandytowa,
wyciągi z rejestrów handlowych, izby przemysłowo-handlowe, wydziały ekonomiczne
ambasad, informacje rynkowe uzyskane od
konkurencji (jest to niezmiernie cenne źródło
informacji, gdyż w każdej branży wszyscy
wiedzą wszystko o sobie);
b/ swoim asortymencie na półce potencjalnego czy aktualnego partnera sieciowe-
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
go - ważna jest obserwacja półek w marketach. Firmy dostają raporty od handlowców
z całego kraju ze zmianami, jakie zauważyli w danej sieci, który dostawca wszedł, który wypadł, jakie zmiany nastąpiły w formie
ekspozycji regałowej. Czasem trudno zaobserwować to w skali jednego supermarketu, ale szczegółowa analiza informacji spływających z różnych regionów może wskazać politykę sieci”. Niezmiernie istotna jest,
przede wszystkim przed rozmowami rocznymi, szczegółowa analiza ilościowo-wartościowa obrotu, uzyskiwany wynik finansowy,
rozwój współpracy w ostatnich latach i tendencja zmiany warunków ramowych;
c/ pozycji firmy, którą reprezentuje - rozwój
historyczny, pozycja na rynku, obroty, zyski, struktura sprzedaży i struktura zakupów ,
udział sprzedaży do poszczególnych sieci w
całości sprzedaży, udział firmy w danej sieci w zakupach i sprzedaży d/ kupcu – jego
profil psychologiczny i styl komunikacji, doświadczenie zawodowe, znajomość asortymentu, staż pracy w danej sieci, nawet zainteresowania. W ostatnich latach jest to coraz
łatwiejsze, gdyż kadra kupców sieciowych
ustabilizowała się i najczęściej występuję rotacja osób między sieciami.
Z wyliczenia niepełnej jeszcze listy obszarów negocjacji widać, jak starannie należy
się do niej przygotować. Osobną kwestię
stanowi dynamika samego procesu negocjacji i umiejętność elastycznego operowania zmiennymi przez obydwie strony
stołu negocjacyjnego. Przed podjęciem
rozmów z daną siecią trzeba mieć klarowny obraz , czy sprzedaż do niej mieści się
w strategii handlowej firmy a możliwe do
uzyskania warunki gwarantują opłacalność prowadzenia biznesu w określonym
horyzoncie czasowym. Tylko wtedy istnieje szansa, że Dawid (dostawca) wygra z
Goliatem (siecią).
Jerzy Żylak – szkoleniowiec i doradca
biznesowy, e-mail - [email protected]
Absolwent Wydziału Handlu Zagranicznego
SGH w Warszawie oraz studiów podyplomowych w zakresie szkoleń w WSFiZ w Warszawie. Posiada wieloletnie doświadczenie w
zakupach. Wiele lat pracował w Europie
Zachodniej sprzedając polskie produkty do
marketów budowlanych. Większość okresu
jego pracy w Polsce związana z zakupami
w sieciach marketów: Stinnes, OBI, HIT.
Pracował jako: kupiec, product manager,
Dyrektor Zakupów, Dyrektor Handlowy.
Posiada rozległą wiedzę o asortymentach
FMCG i Non-Food.Prowadzi szkolenia z
zakresu sprzedaży, prezentacji, komunikacji, zarządzania personelem, planowania i
zarządzania strategicznego oraz negocjacji
handlowych w zakupach i sprzedaży.
59
F M C G - R a p o r t Roczny 2010
Rośnie wartość rynku piwa
Rynek piwa szacowany przez Nielsena w badaniu Panelu Handlu Detalicznego w okresie kwiecień 2009 – marzec
2010 osiągnął wartość prawie 13,5 mld zł i odnotował nieznaczny wzrost (o 3,3%) względem analogicznego okresu sprzed roku.
Lokalizacja sprzedaży (ujęcie wartościowe) kategorii PIWO
Nielsen, Panel Handlu Detalicznego, dane za okres: Kwiecień'09-Marzec'10 vs Kwiecień'08-Marzec'09
Anna Gładysz
Nielsen Polska
60
5,6
5,9
33,5
30,9
90,0
80,0
70,0
60,0
50,0
30,9
31,8
40,0
30,0
8,1
7,8
20,0
10,0
0,0
18,4
15,8
5,4
5,8
Kwiecień'08 - Marzec'09
Kwiecień'09 - Marzec'10
Hipermarkety >2500m2
Supermarkety <2500m2
Duże Sklepy Spożywcze
Średnie Sklepy Spożywcze
Małe Sklepy Spożywcze
Sklepy Winno-Cukiernicze
źródło: Nielsen Polska
PIWO
Typ sklepu
Kwiecień’08 Marzec’09
Hipermarkety >2500m2
Supermarkety <2500m2
Duże Sklepy Spożywcze
Średnie Sklepy Spożywcze
Małe Sklepy Spożywcze
Sklepy Winno-Cukiernicze
Kategoria
Segment
PIWO
Non alcohol
beer <= 0.5%
Light
0.51-4.9%
Full Light
5.0-6.2%
Strong
> 6.2%
butelka
puszka
plastik
Zmiana
(p%)
Kwiecień’09 Marzec’10
5,4
15,8
7,8
31,8
33,5
5,6
5,8
18,4
8,1
30,9
30,9
5,9
0,4
2,6
0,3
-0,9
-2,6
0,3
Wielkość Sprzedaży w 1
Wartość Sprzedaży w 10
000 L *
000 PLN *
Zmiana
Zmiana
udziały ilościowe
udziały
wartościowe
(% /
(% /
p%)
Kwiecień’08 Kwiecień’09 p%) Kwiecień’08 Kwiecień’09
- Marzec’09 - Marzec’10
- Marzec’09 - Marzec’10
2 589 181
2 554 547
-1,3
1 299 846
1 343 315
3,3
0,8
0,7
-0,1
0,9
0,9
0,0
6,5
6,1
-0,5
6,0
5,8
-0,2
72,0
73,1
1,1
72,7
73,9
1,2
20,7
20,1
-0,6
20,5
19,5
-1,0
43,7
55,4
0,9
43,7
55,0
1,4
0,0
-0,4
0,5
43,0
56,4
0,6
43,7
55,4
1,0
0,6
-1,0
0,4
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Reklama
Powyższe dane obejmują zarówno placówki wielkoformatowe: hipermarkety i supermarkety, jak i małoformatowe: duże, małe i
średnie sklepy spożywcze oraz sklepy winno - cukiernicze, nie uwzględniają natomiast
kanału HoReCa, Cash and Carry, stacji benzynowych, placówek sezonowych, czy instytucjonalnych.
Roczny wolumen sprzedaży tej największej w
Polsce kategorii alkoholowej na monitorowanym przez Nielsena rynku jest dość stabilny
i wynosi ponad 2,5 mld litrów (dane za okres
kwiecień 2009 – marzec 2010).
Najpopularniejszym segmentem pod względem zawartości alkoholu i nadal zyskującym
na znaczeniu jest segment klasycznych piw
jasnych pełnych (5%-6,2%). Odpowiada on
za ponad 73% sprzedaży wolumenowej piwa,
wzrósł o 1,1p.p. w porównaniu do okresu
kwiecień 2008 – marzec 2009. Zmalało natomiast znaczenie piwa mocnego (zaw.alkoholu powyżej 6,2%), a także piw o obniżonej zawartości alkoholu (od 0,51% do 4,9%) odpowiednio o 0,6p.p. i o 0,5p.p. pod względem
sprzedaży ilościowej. Znaczenie piw o zawartości alkoholu poniżej 0,5% pozostaje niewielkie (0,7% ilościowo) i dość stabilne.
Na uwagę zasługuje rozwijający się segment
piw smakowych, choć nadal jest niewielki
(3,6% pod względem ilości sprzedaży, 5,0%
pod względem wartości sprzedaży). Sprzedaż piw z tego segmentu wzrosła o prawie
9% wolumenowo i 24% wartościowo w okresie kwiecień 2009 – marzec 2010 porównując z analogicznym okresem sprzed roku.
Sprzedaż piwa jest bardzo silnie skoncentrowane w handlu małoformatowym (o powierzchni poniżej
300 m2) – prawie 76% sprzedaży wartościowej piwa generują sklepy spożywcze oraz
sklepy winno–cukiernicze. Nadal najważniejszymi kanałami dla sprzedaży piwa pozostają małe (do 40 m2) i średnie (od 41 m2 do
100 m2) sklepy spożywcze, które łącznie odpowiadają za prawie 62% obrotów kategorią.
Jednak znaczenie obu tych kanałów zmalało w ostatnim czasie, do czego niewątpliwie
przyczynił się spadek liczby placówek.
100,0
F M C G - R a p o r t Roczny 2010
Rynek piwowarski zaczyna się zmieniać
Fot. Archiwum
Rynek piwowarski w Polsce przez ostatnich kilka lat odnotowywał znaczący wzrost sprzedaży. Spożycie piwa
w 2008 roku osiągnęło poziom 92 litrów na mieszkańca, co dało Polsce trzecie miejsce w Europie, po Czechach
i Niemczech. Natomiast rok 2009 nie był już tak optymistyczny. Przyniósł spadek sprzedaży piwa o 8 procent w porównaniu z rokiem poprzedni.
Waldemar Szymecki
Catman Polska
Równocześnie ze wzrostem spożycia
piwa doszło do wykrystalizowania się
w branży trzech głównych graczy :Kompania Piwowarska, Grupa Żywiec oraz
Carlsberg Polska), którzy zagarnęli ponad
90 proc. polskiego rynku.
Niestety proces ten spowodował, że wiele mniejszych browarów (np. Browar Kujawiak w Bydgoszczy, Browar Belgia
w Kielcach, Browar Heweliusz w Gdańsku i inne) zostało wchłoniętych przez
duże koncerny, które zlikwidowały lokalne marki, wykorzystując obecnie linie produkcyjne tych browarów do warzenia marek ogólnopolskich. Wiele innych nie wytrzymało potężnej konkurencji i zmuszone
były do zamknięcia swoich linii produkcyjnych. Jeszcze 10 lat temu działało w Polsce ponad 60 małych lokalnych browarów,
które z powodzeniem zaspakajały swych
lojalnych konsumentów.
Dziś pozostała nawet nie połowa - tych
najbardziej konsekwentnych w działaniach oraz tych, które nie poddały się ‚na-
62
wałnicy’ marketingowej największych potentatów.
Jednak coraz więcej ludzi szuka smaku
prawdziwego piwa i nie zadowala się masową produkcją, która smakuje zawsze
tak samo. Zmieniają się tendencje i preferencje Polaków. Po latach fascynacji globalnymi markami, konsumenci zaczynają poszukiwać produktów opartych na starych tradycyjnych recepturach - piw, które muszą mieć unikalny smak, świeżość
i jednocześnie historię.
Właśnie w tych preferencjach wiele browarów szuka ze sposobów na utrzymanie
się w rynku, stawiając na produkcję piw
niszowych, o charakterystycznym smaku (miodowe, karmelowe, śliwkowe), niepasteryzowanych, pszenicznych i opartych na tradycyjnych lokalnych metodach
warzenia. Bardzo ważna jest też konsekwentna polityka marketingowa i ciągła
aktywność w kanale dystrybucji.
Pozytywnym przykładem jest browar Amber z Bielkówka na Pomorzu, który dzięki swojej konsekwencji w polityce marketingowej z powodzeniem sprzedaje w dużych marketach w całej Polsce marki:
Żywe i Koźlak, charakteryzujące się wysoką jakością, rozlewane do bezzwrotnych butelek z wyróżniającą się etykietą.
Bardzo ciekawym przykładem są Browary Lubelskie ze swym sztandarowym piwem Perła, które to piwo jak pokazują badania cieszy sie największą lojalnością konsumentów wśród wszystkich
piw w Polsce. Dzięki stałym i wiernym piwoszom oraz lokalnej strategii marketingowej, marka ta ma dominującą pozycję w tym regionie. Pod znakiem zapytania stoi natomiast przyszłość słynnego browaru w Zwierzyńcu, który wystawiony ostatnio na przetarg czeka na nowego inwestora z nadzieją na wznowienie produkcji.
Bardzo silną pozycję w regionie zachowuje marka Łomża (obecnie w posiadaniu Royal Unibrew), która zdobywa coraz większe rzesze odbiorców min. dzięki najnowszej ogólnopolskiej kampanii telewizyjnej i billboardowej. Słynne piwo
z Łomży w zielonej bezzwrotnej butelce i w nowej niższej cenie staje się coraz większą konkurencją dla ogólnopolskich marek.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
F M CG - Raport Roczny 2010
mkniętych lokalnych browarów. Ostatnia
taka próba dotyczyła browaru z Braniewa
(piwo Barkas, Specjal Braniewski) słynnego niegdyś z najczystszej wody, której jakość zawsze wpływa na walory smakowe.
Niestety mimo wielu starań nie udało się
właścicielowi tegoż browaru wygrać walki
z ogólnopolskimi potentatami.
Trzeba mieć też nadzieję, że próba wznowienia produkcji w jednym z najstarszych
browarów w Lwówku Śląskim (piwo Książęce) zakończy się sukcesem rynkowym.
Oczywiście wszystkie te działania nie
gwarantują sukcesu, bo rynek jest trudny, coraz bardziej nasycony i każdy wzrost
sprzedaży odbywa sie kosztem konkurencji, a ta zrobi wszystko aby nie stracić żadnego hektolitra złocistego trunku.
Dziś wysoka jakość nie wystarcza do
utrzymania się na rynku. Najmniejsze browary muszą warzyć piwo, które wyróż-
ciężkimi budżetami reklamowymi.
Zanim piwo małego browaru trafi na półki
sklepowe, najpierw przechodzi przez ręce
hurtownika (żadnego malutkiego browaru nie stać na własną dystrybucję). Ale
i w tym kanale dystrybucji lojalność do lokalnej marki ustępuje wielkiemu biznesowi. Powtarzając słowa jednego z właścicieli hurtowni piwa: „szkoda mi miejsca na te kilka palet piwa, wolę w to miejsce wstawić produkt, który szybciej mi rotuje i więcej na nim zarobię” widać, że i tu
duże koncerny mają zdecydowaną przewagę. Niektórzy producenci mają swój
niezależny system dystrybucji – firma Żywiec Trade to jeden z największych ogólnopolskich dystrybutorów piwa i napojów
ale z pewnością nigdy nie będą tam dostępne marki małych lokalnych browarów.
Trudno też tym najmniejszym browarom wykorzystać w pełni moce produkcyj-
ni się niepowtarzalną recepturą, smakiem,
będzie utożsamiane z regionem, jego historią, ekologiczne, niepasteryzowane,
oparte na naturalnych składnikach produkowane i sprzedawane z duchem zasady:
„wyróżnij się albo zgiń”.
Zatem jedynym wyjściem dla małych browarów jest warzenie wyśmienitego piwa,
aby pomimo braku nakładów na reklamę
zdobywało ono kolejnych miłośników, za
pomocą najskuteczniejszej jej formy – reklamy szeptanej.
Jednak za nim trafi do rąk konsumenta musi stoczyć walkę na półce sklepowej wśród kilkudziesięciu innych marek.
A w każdym sklepie toczy się niewidoczna
wojna o każdy centymetr dodatkowej ekspozycji o lodówkę, o regał, o każdy materiał promocyjny - i jest to wojna okupiona
ne swoich linii, gdyż na regionalnym rynku nie ma tak dużego zapotrzebowania,
z kolei zdobywanie rynków często okupione jest niewspółmiernymi kosztami. Tymczasem koszty stałe utrzymania browaru
są nieubłagane.
Tak więc wielkie wyzwania stoją przed
małymi lokalnymi browarami aby w przyszłości ich produkty były jeszcze chętniej kupowane przez lojalnych miejscowych konsumentów, a że jest to możliwe
wystarczy spojrzeć na rynek piwowarski
w Czechach, gdzie prawie każde większe
miasteczko może poszczycić się swoim własnym chmielowym trunkiem. Co
ciekawe największe puby czy restauracje piwne posiadają swoje mikro-browary
i chwalą się przed konsumentami zawsze
świeżym i oryginalnym piwem.
Fot. Archiwum
Do wyróżniających się browarów należy
zaliczyć także Van Pur z Rzeszowa (min.
Karpackie, BROK, Zlaty Hrad), które dzięki szczególnej aktywności w kanale dystrybucji ciągle umacnia swoją pozycję
w całym kraju, jednocześnie warzy wiele hektolitrów na potrzeby międzynarodowych sieci w postaci marek własnych.
Jeszcze trudniejsze wyzwania stoją przed
najmniejszymi browarami, które często
szukają szansy w produktach niszowych.
I tak, Browar Jabłonowo od dawna śmiało eksperymentuje z piwami smakowymi
i ciemnymi np. Belfast.
Browar Ciechanów wprowadza w szybkim
tempie do oferty szereg „dziwactw” piwnych: piwo miodowe, „Farskie” (na wzór
niemieckich piw z kilku rodzajów słodu),
porter, niepasteryzowane wersje zwykłego
i mocnego Ciechana Wybornego.
Browar Krajan z Trzeciewnicy k. Nakła
nad Notecią coraz lepiej radzi sobie z dystrybuowaniem ciemnego „Irlandzkiego
Mocnego” i Portera.
Browar w Zduńskiej Woli niedawno zaczął produkcję Portera i Koźlaka. Browar
GAB z Wąsoszy k. Częstochowy planuje
wznowić produkcję swego Stouta – piwa
ciemnego. Z kolei malutki Browar Na Jurze z Zawiercia, po kilku latach warzenia trzech zwykłych i niewyszukanych gatunków piwa wprowadza właśnie na rynek bardzo rzadki produkt, bodaj jedyny
w kraju w wersji butelkowanej – piwo niepoddane procesowi filtracji. Browar Jagiełło z Chełma, deklaruje, że jego piwo Origo jest to pierwsze w Polsce piwo w pełni ekologiczne, produkowane w oparciu
o czyste , naturalne surowce.
Starzy piwosze z łezką w oko wspominają
niepowtarzalny smak piwa niepasteryzowanego, którego z trudem dzisiaj szukać
na półkach supermarketów. I wielu lokalnych producentów właśnie piwem niepasteryzowanym szuka sposobu na zaistnienie i utrzymanie się w rynku. Wśród często wyróżnianych piw niepasteryzowanych
znajdują się m.in. takie marki jak: Ciechan,
Kujawskie Żywe Niepasteryzowane z browaru w Grudziądzu, piwo Żywe z Bielkówka, Noteckie z browaru w Czarnkowie
i wiele innych.
Małe browary odwołują się do kulturowej
i przyrodniczej specyfiki regionu, w którym
funkcjonuje browar. Ich szansa leży w oferowaniu produktu niepowtarzalnego i coraz częściej promują swoje wyroby jako
coś, czego warto spróbować. Przestają się
wstydzić starych technologii i metod warzenia.
Znane są także próby reaktywacji już za-
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
63
F M C G - R a p o r t Roczny 2010
Analiza kosztów wpłynęła na
Rozmowa z Sebastianem Tołwińskim, rzecznikiem Grupy Żywiec
Czy ostatnie miesiące to był dla was
udany okres?
Pomimo negatywnego trendy na rynku piwa
w Polsce w pierwszej połowie 2010 r. Grupa Kapitałowa Żywiec S.A. osiągnęła dobre wyniki. Pozytywny wpływ na nasze rezultaty miała koncentracja na analizie kosztów, wzmocnienie kursu złotego oraz polep-
64
szenie wydajności systemu sprzedaży i dystrybucji. Możemy się pochwalić także ponad
30 proc wzrostem eksportu – choć stanowi
on mały procent całości sprzedaży. Niestety
nie ustrzegliśmy się spadku skonsolidowanego wolumenu sprzedaży.
Słońce i wysokie temperatury sprawiają, że ludziom chce się pić a nic tak dobrze
nie gasi pragnienia jak zimne i profesjonal-
nie nalane piwo. Dlatego właśnie piwo najlepiej sprzedaje się w miesiącach letnich. W
branzy piwnej mówi się, że słońce jest najlepszym sprzedawcą piwa. Z doświadczeń Grupy Żywiec wynika, że wzrost lub spadek średniej temperatury miesięcznej o 1 stopien C
oznacza ok. 40 000 hl wiecej lub mniej piwa
sprzedanego na polskim rynku. Słoneczna
pogoda i wysokie temperatury powodują, że
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
F M CG - Raport Roczny 2010
Jakie zmiany zaobserwowaliście na
rynku?
Obserwujemy wiele zmian wywołanych
kryzysem. Polacy kupują mniej piw w restauracjach i pubach a konsumują głównie
w domach. Pomimo faktu, że wciąż dużo
piwa sprzedaje się w puszkach, rosnąca
popularnością cieszy się piwo w butelkach
zwrotnych. Rezygnują także z produktów
premium na rzecz tych ze średniej i niskiej
półki cenowej. Ponadto udziały rynkowe
zyskują dyskonty.
Nasza strategia opiera się na piwach premium i udziałach rynkowych w ujęciu wartościowym. Musimy więc liczyć się z czasowymi spadkami wielkości sprzedaży. Nie
należy zapominać, że duży wpływ na tegoroczne wyniki będzie miała także pogoda.
Liczymy na gorące zakończenie lata, ponieważ - za wyjątkiem lipca - od początku
roku aura nie była dla nas łaskawa.
wyniki
Fot. Grupa Żywiec
Polacy chętniej wyjezdzaja poza miasto,
spotykaja sie z przyjaciółmi przy grilu czy
częściej podejmują decyzję o wyjezdzie
na urlop. Wszystkim tym sytuacjom nieodłącznie towarzyszy piwo.
Niestety pogoda jest niezwykle niestabilna nawet latem – w odróżnieniu od takich krajów jak np. Grecja, Hiszpania czy
Włochy.
śli tylko dotrze się do nich z odpowiednio dobraną ofertą.
Piwa, alkohole i napoje należą do najszybciej
rotujących towarów w sklepach. Grupa Żywiec jest znana z warzenia a także z własnej
dystrybucji kilkunastu piw. Niewiele osób wie,
że jesteśmy także jedną z największych firm
zajmujących się dystrybucją wody, napojów,
markowych win i mocnych alkoholi w Polsce.
Taka komplementarność portfela powoduje,
że sklepy chętnie z nami współpracują, gdyż
proponowane przez nas rozwiązania są po
prostu wygodne. Przy spadającym rynku i
kapryśnej pogodzie różnorodność oferty staje się niezwykle ważna.
Co nowego pojawi się w waszej ofercie? Jakie są wasze plany na nastepne
miesiące?
Pod koniec sierpnia należąca do Grupy
Żywiec marka Warka została Oficjalnym
Sponsorem Reprezentacji Polski w piłce
Co poprawiłoby sytuację na tym rynku? nożnej. Umowa sponsorska, która będzie
obowiązywać już od najbliższego meczu reprezentacji z Ukrainą (4 września br. w ŁoZ doświadczeń wiemy, co mogłoby wpłydzi), została podpisana na cztery lata. Warnąć negatywnie. Tak jak przewidywalika od lat konsekwentnie wspiera polską piłśmy, podwyżka akcyzy w marcu 2009 r.
kę, sponsorując poszczególne kluby piłkaraż o 13,6%, która wpłynęła na ceną piwa
skie, najwyższą klasę rozgrywkową – Eksw sklepach zniechęciła klientów. Rynek
traklasę, a teraz także Reprezentację Polpiwa w Polsce spadł w 2009 o ponad 10
ski.
proc. i to po raz pierwszy od czasów pryDo promocji marki Warka wykorzystujewatyzacji branży. Od początku tego roku
sprzedaż piwa wciąż maleje. Kolejna pod- my także Piwiarnie Warki. To pierwsza i jedyna w Polsce sieć lokali gastronomiczwyżka oznaczałaby dalsze spadki sprzenych dedykowanych jednej marce (ang.
daży.
brand-oriented pubs). Koncept popularCo aktualnie oferujecie dla firm z rynku ny w wielu krajach Europy (Hiszpania, Włochy, Francja), który Grupa Żywiec z powodetalicznego?
dzeniem przeniosła na rynek polski. Jako
flagowe puby browaru, Piwiarnie są unikalNa polskim rynku jest około 100 aktywnych marek (tj. takich, które w kwietniu 2010 nym narzędziem do budowania wizerunku
sprzedały min. 100HL wg. Nielsen), z czego marki. Są także ważnym elementem kampanii promocyjnych Warki (spoty telewizyjaż 13 należy do Grupy Żywiec (Żywiec, Hene, działania prosprzedażowe), gwarantuineken, Warka, Strong, Tatra, Specjal, Królewskie, Kujawiak, Brackie, Paulaner, Kaper, jąc w ten sposób franczyzobiorcom nieoceDesperados, Leżajsk). W tak zróżnicowanej nioną przewagę konkurencyjną na rynku
gastronomicznym. Obecnie działa w Polsce
ofercie każdy znajdzie coś dla siebie.
ponad 85 Piwiarni Warki. Zakładamy, że
Zmniejszająca się sprzedaż na rynku podo końca tego roku ich liczba zwiększy się
woduje, że musimy nieustannie zaskakiwać
klienta. W ubiegłym roku wprowadziliśmy na do ok. 100. Stale pracujemy nad koncepcją rozwoju sieci naszych piwiarni. Sprawą
rynek piwo w bardzo wygodnym opakowaniu - 1,5 l MegaWarkę. W tym roku postano- kluczową dla nas jest wybór odpowiednich i
premiowych lokalizacji.
wiliśmy kontynuować sprzedaż tego opakowania, które z pewnością się nie rozbije pod- Grupa Żywiec promuje również specjalny
sposób serwowania piwa Heineken w puczas wyjazdu poza miasto.
W naszym portfelu mamy także Desperado- bach i restauracjach - Extra Cold. Ta unikasa – jedna z najszybciej rosnących marek
towa instalacja powoduje, że piwo nalane
na rynku. Dynamika sprzedaży Desperadodo szklanki ma temperaturę zero stopni C.
sa jest dowodem, ze nawet przy spadającym W czasie takiego serwowania kolumna do
rynku klienci kupują produkty Premium – jenalewania piwa pokrywa się lodem.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
65
F M C G - R a p o r t Roczny 2010
Jesteśmy przygotowani na ok
Rozmowa z Marzeną Piórko, wiceprezes ds. sprzedaży i dystrybucji w Kom
Jak z waszej perspektywy zmieniał się
rynek w ostatnich miesiącach?
Rynek detaliczny zmienia się bardzo dynamicznie. Obserwujemy nieustanne podnoszenie jakości oferty jaką detal przygotowuje dla swoich klientów. Jednocześnie
partnerzy detaliczni stają się coraz bardziej wymagającymi partnerami dla dostawców i producentów.
Są to oczywiście zmiany pozytywne. Wielu klientów podnosi jakość swoich palcówek - dbają m.in. o przejrzystość ekspozycji, układ sklepów, ofertę asortymentową i cenową. W takich placówkach – o jasnym układzie kategorialnym - klienci detalu kupują chętniej, a producenci i detaliści potrafią precyzyjnie przygotować ofertę
asortymentową pozwalającą budować obrót i marże handlowe. W mojej opinii jednak detal nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i wiele będziemy słyszeć w najbliższym czasie na temat kolejnych zmian.
Czy Polskę kryzys ominął, czy dopiero nadejdzie?
Trudno jednoznacznie powiedzieć, że byliśmy w Polsce świadkami kryzysu. Myślę, że nasza gospodarka wyszła z tego
trudnego okresu obronną ręką – wystarczy popatrzeć na parametry makroekonomiczne – inflację, bezrobocie, produkt narodowy brutto przy równoczesnym wzroście płac.
Sądzę, że nasi klienci i konsumenci, przygotowywani przez media na podobną sytuację jaka wydarzyła się w sąsiadujących z nami gospodarkach, nastawiali się
chyba na większe spowolnienie rynku.
Jako kupujący podejmujemy wszyscy
bardziej ostrożne, przemyślane decyzje
zakupowe, ale powoli widać powrót do
zainteresowania ofertami z wyższej półki. Dlatego śmiało można powiedzieć, że
sytuacja wraca do tej, którą pamiętamy
sprzed 2 lat.
Czy podniesienie akcycy na alkohol
może pogorszyć sytuację w waszej
branży?
Niewątpliwie istotny wpływ na popyt
mają podatki – są wysokie, a skutki decyzji dotyczącej drastycznego podnie-
66
sienia akcyzy na alkohol są odczuwalne dla handlu i producentów do dzisiaj.
Jednocześnie budżet nie został wzmocniony dodatkowym przychodem z powodu spadku konsumpcji – co przełożyło się na spadek zakupów i produkcji w
całej branży.
Czy jesteście przygotowani na ewentualne spowolnienie?
Podobnie jak wszystkie firmy operujące na polskim rynku przygotowywaliśmy
się do długiego okresu stagnacji. Byliśmy
zmuszeni dostosować nasze moce produkcyjne do popytu. Okres obejmujący pierwsze 5 miesięcy bieżącego roku nie rozpieszczał naszej branży. Mroźna i długa
zima, żałoba narodowa i powódź – to wydarzenia, które dotknęły nie tylko branżę
piwną, ale większość społeczeństwa.
Jednak są również rzeczy, które cieszą
i warto je podkreślić. Niewątpliwie lipiec
był najlepszym, w dotychczasowej historii
Kompanii Piwowarskiej, miesiącem sprzedażowym. To wielki sukces moich koleżanek i kolegów. Jesteśmy z tego bardzo
dumni.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
F M CG - Raport Roczny 2010
kres stagnacji
mpanii Piwowarskiej
Fot. KP
Wypuściliśmy na rynek zmienioną formułę piwa Gingers – jest to piwo smakowe, o delikatnej nucie korzennej,
orzeźwiające, idealnie wpasowane w
gusta naszych konsumentek. Grupą
docelową piwa Gingers są energiczne,
dojrzałe kobiety. Jest to produkt z naszej oferty, który obok marek t.j.: Redd’s, Grolsch, Lech i Wojak charakteryzuje się silną dynamiką sprzedaży. Od
czerwca, jego rotacja z punktów prowadzących była tak duża, że pojawiały się okresowe braki tego produktu u
dystrybutorów, jak i w samej Kompanii.
Co nowego planujecie na najbliższe Przed nami również prezentacja nowego, atrakcyjnego opakowania piwa Żubr. Marketing Kommiesiące?
panii Piwowarskiej przygotował na koniec lata i
Właśnie rozpoczynamy kolejną odsłonę kam- jesień wiele atrakcyjnych zmian budujących wipanii Lecha, której towarzyszy wprowadzenie zerunek, nie tylko naszych marek, ale i całej kana rynek nowej, zmienionej puszki. Puszka ta tegorii piwa. Wiele miesięcy ciężkiej pracy przyniosło bardzo dobre efekty. Mam nadzieję, że
ma unikalną strukturę, pozwalającą na dłuższe cieszenie się pożądaną, niską temperatu- będziecie Państwo z nami beneficjentem tych
rą; dobrze trzyma się w dłoni – jest wręcz ide- inicjatyw.
Zapraszam Państwa do zapoznania się z naszą
alna na upalne dni!
Niebawem na rynku pojawi się nowa odsłona ofertą promocji handlowych oraz konsumenckich. A to dopiero początek zmian jakie przygoDębowego Mocnego – polecam serdecznie.
Nasi przedstawiciele są do Państwa dyspozy- towujemy dla Państwa na nadchodzące miecji celem przedstawienia nowej oferty.
siące.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
67
F M C G - R a p o r t Roczny 2010
Wzrasta wartość sprzedaży soków,
nektarów i napojów niegazowanych
W roku 2009 kategoria soków, nektarów i napojów uplasowała się pod względem wartości sprzedaży na trzecim
miejscu w rankingu największych kategorii spożywczych w Polsce. Rynek ten jest bardzo ciekawy, nie tylko ze
względu na swoje znaczenie w koszyku zakupowym, ale również ze względu na swoją niejednorodność segmentów wewnątrz kategorii i ich zmienną dynamikę.
Magdalena Woroniecka
Nielsen Polska
Typ sklepu
W porównaniu rok do roku (marzec’09luty’10 vs marzec’08-luty’09) rynek w ujęciu całościowym zanotował spadek wolumenu sprzedaży o ponad 15,5 mln litrów,
co w ujęciu procentowym oznaczało zmianę na poziomie 1,2%, przy raczej stabilnym
poziomie wartości wynoszącym 3,5 mld zł.
Spośród trzech segmentów, tylko soki odnotowały wzrost zarówno pod względem
wolumenu jak i wartości, zwiększając swój
udział w rynku odpowiednio o 3,7pp i 3,2pp.
Wzrost sprzedaży soków jest tym cenniejszy, że odbył się mimo chłodniejszego niż
w 2008 lata oraz trudniejszego dla wszystkich producentów, ze względu na spowolnienie gospodarcze, okresu.
Do wzrostowego trendu w tym segmencie
przyczyniło się m.in. wprowadzanie i duża
popularność produktów bez dodatku cukru.
Coraz więcej produktów bez cukru dostępnych jest także w nektarach oraz napojach
niegazowanych.
Wśród soków, tak jak dotychczas najpopularniejszym smakiem jest pomarańczowy – odpowiada on za 40,1% wolumenu
sokow sprzedanych w okresie marzec’09
– luty’10. Kolejnym smakiem jest jabłkowy
z 26,1% udziałem oraz pomidorowy stanowiący 14% udziału wielkości sprzedaży soków w analizowanym okresie.
Z kolei w napojach numerem jeden są warianty wieloowocowe (27,5% udziału wartościowego), a dopiero następne są smaki pomarańczowy (17,3%) oraz jabłkowy
(11,7%). Wśród nektarów, dominującym
smakiem jest oczywiście marchewkowy
(38,3% udziału wolumenowego); jednak to
kolejne dwa, czyli wieloowocowy oraz pomarańczowy zwiększają udziały w swoim
segmencie.
Sprzedaż soków, nektarów i napojów,
mimo znaczącej dominacji handlu trady-
68
Zmiana
(p%)
Napoje gazowane
Marzec’08 Luty’09
Marzec’09 Luty’10
Hipermarkety >2500m2
9,2
9,7
0,5
Supermarkety <2500m2
22,9
25,8
3,0
Duże Sklepy Spozywcze
8,9
9,0
0,0
Średnie Sklepy Spożywcze
28,8
28,1
-0,7
Małe Sklepy Spożywcze
27,3
24,4
-2,9
Sklepy Winno-Cukiernicze
2,9
3,0
0,1
źródło: Nielsen Polska
cyjnego (placówki poniżej 300
m2), który jest odpowiedzialny za
54,2% obrotu kategorią, przesunęła się do handlu nowoczesnego. Zyskują przede wszystkim supermarkety, w tym placówki sieci dyskontowych, gdzie poszczególne segmenty rozwijają się najszybciej. Supermarkety, w porównywanych okresach, odpowiedzialne były za 32,8% (wzrost
o 2pp), a hipermarkety za 13%
wygenerowanej sprzedaży całej
kategorii.
Kategoria/
Segment
Wielkość Sprzedaży
w 1 000 L
Zmiana
(% /
p%)
Marzec’08 Marzec’09
- Luty’09
- Luty’10
Napoje gazowane 1 656 968,6 1 604 409,7
Wartość Sprzedaży
w 10 000 PLN
Zmiana
(% /
p%)
Marzec’08 Marzec’09
- Luty’09 - Luty’10
-3,2
305 598,0 310 013,7
1,4
smak cola
47,3
50,8
3,5
60,5
62,7
2,1
inne smaki:
52,7
49,2
-3,5
39,5
37,3
-2,1
pomarańczowe
24,9
24,5
-0,4
28,6
28,4
-0,1
cytrynowe
33,1
30,5
-2,6
36,7
36,8
0,1
toniki
4,8
5,1
0,2
6,6
7,2
0,6
inne
37,2
40,0
2,8
28,1
27,6
-0,5
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
F M CG - Raport Roczny 2010
Kolejne rynki zdobywają klientów
W 2009 r. wartość rynku słodyczy wyniosła 6,4 mld zł. W tym roku sprzedaż
całej branży może wzrosnąć o kolejne 5 proc., a rynek herbaty wyceniany
jest na około 1,2 mld zł.
Branża cukiernicza praktycznie nie odczuła spowolnienia. Analitycy spodziewają się,
że w tym roku wartość rynku słodyczy wzrośnie o 5 – 7 proc., a według Euromonitor International szacuje, że rynek słodyczy możę
być wart w 2010 roku nawet 9 mld zł.
Poprawia się także sytuacja na rynku
surowcowym. Nie ma już tak gwałtownych wzrostów cen kakao, cukru i innych składników do produkcji słodyczy.
Cukier może nawet tanieć w tym roku.
Herbaty Lokalizacja Sprzedaży (ujęcie war tościowe)
Herbaty
Typ sklepu
nierozpuszczalne
Zmiana
(p%)
Sierpień'08
- Lipiec'09
Sierpień'09
- Lipiec'10
Hipermarkety
>2500m2
21,0
19,9
-1,1
Supermarkety
<2500m2
31,7
33,7
2,0
Duże Sklepy
Spozywcze
10,6
10,3
-0,4
Średnie Sklepy
Spożywcze
16,5
17,0
0,5
Małe Sklepy
Spożywcze
13,1
12,7
-0,4
Sklepy WinnoCukiernicze
0,6
0,5
-0,2
Apteki
6,4
6,0
-0,4
Rynek herbaty w Polsce należy do
najszybciej rozwijającej się kategorii
produktów spożywczych.
Pod względem spożycia herbaty Polska jest w pierwszej trójce w Europie i
pierwszej dziesiątce świata.
Sprzedaż tradycyjnej czarnej herbaty nadal stanowi ponad 50 proc. rynku. W 2009 r. ilościowo rynek herbaty
wzrósł nieznacznie, o około 3,6 proc.,
natomiast wartościowo aż o 11 proc.
Najwięcej herbaty sprzedawanej jest
w kanale nowoczesnym - ok. 60 proc.,
a w kanale tradycyjnym ok. 40 proc.
Kategoria
/ Segment
Wielkość Sprzedaży
w 1000 Kg /
udziały ilościowe
Sierpień'08
- Lipiec'09
Sierpień'09
- Lipiec'10
36 972,5
38 734,9
twarde
7,3
nadziewane
Cukierki
Cukierki i Lizaki
Typ sklepu
Zmiana
(p%)
Sierpień'08
- Lipiec'09
Sierpień'09
- Lipiec'10
Hipermarkety
>2500m2
10,9
10,6
-0,3
Supermarkety
<2500m2
26,6
29,9
3,3
Duże Sklepy
Spozywcze
9,8
9,6
-0,1
Średnie Sklepy
Spożywcze
22,9
21,5
-1,3
Małe Sklepy
Spożywcze
20,7
18,9
-1,7
Sklepy WinnoCukiernicze
1,6
1,5
-0,1
Kioski
4,2
4,4
0,2
3,3
3,5
0,2
Stacje benzynowe
Zmiana
(% / p%)
War tość Sprzedaży w 10
000 PLN /
udziały war tościowe
Zmiana
(% / p%)
Sierpień'08
- Lipiec'09
Sierpień'09 Lipiec'10
4,8
98 591,1
105 670,8
7,2
8,9
1,5
6,3
7,2
0,9
3,0
3,5
0,5
7,2
8,1
0,8
14,6
14,4
-0,2
22,5
23,0
0,4
26,4
28,3
2,0
21,7
22,9
1,2
48,7
44,9
-3,8
42,3
38,9
-3,4
2637,0
2517,1
-4,5
11 478,4
11 142,2
-2,9
gumy
rozpuszczalne
żelki
inne
Lizaki
Słodycze Lokalizacja Sprzedaży (ujęcie war tościowe)
Lokalizacja Sprzedaży (ujęcie war tościowe)
Herbaty rozpuszczalne
Typ sklepu
Hipermarkety
>2500m2
Supermarkety
<2500m2
Sierpień’08
- Lipiec’09
Sierpień’09
- Lipiec’10
12,6
12,3
Zmiana
(p%)
Kategoria
Segment
51,7
3,7
Duże Sklepy
Spozywcze
12,1
Średnie Sklepy
Spożywcze
14,3
12,7
-1,6
Małe Sklepy
Spożywcze
13,0
12,3
-0,7
Apteki
0,0
0,0
0,0
11,0
-1,1
ilościowe
Sierpień’08
- Lipiec’09
Sierpień’09
- Lipiec’10
24 617,0
24 361,5
Czarna
70,8
69,7
Zielona
6,1
Czerwona
1,6
Ziołowa
Zmiana
(% / p%)
Wartość Sprzedaży
w 10 000 PLN
udziały wartościowe
Zmiana
(% / p%)
Sierpień’08
- Lipiec’09
Sierpień’09
- Lipiec’10
-1,0
132 075,6
137 606,6
4,2
-1,1
59,6
58,7
-0,9
7,2
1,1
7,1
8,5
1,5
1,5
-0,1
2,2
1,9
-0,2
16,2
15,6
-0,6
23,3
22,0
-1,3
Owocowa
5,1
5,7
0,6
6,9
7,6
0,7
Biała
0,2
0,2
0,0
0,6
0,7
0,1
Inna
0,1
0,1
0,1
0,3
0,5
0,2
Herbaty w saszetkach
76,6
78,3
1,7
85,5
86,0
0,6
Herbaty sypkie
23,4
21,7
-1,7
14,5
14,0
-0,6
-0,4
Herbaty nierozpuszczalne
48,0
Wielkość Sprzedaży
w 1000 Kg udziały
źródło: Nielsen Polska
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
69
F M C G - R a p o r t Roczny 2010
kie uczciwe przedstawianie informacji na
własny temat wciąż nie jest popularne, choć
prawdę mówiąc w epoce komunikacji jest to
coraz bardziej zadziwiająca sytuacja.
W czym tkwią różnice?
Różnica w tym względzie pomiędzy Dilmah
a innymi markami herbaty jest być może
spowodowana punktem widzenia producenta herbaty (Dilmah) tak bardzo różnym od
punktu widzenia marek handlowych. Producent herbaty zawsze będzie zwracał uwagę przede wszystkim na sam produkt i postrzeganie go przez konsumentów. Natomiast w przypadku właścicieli marek handlowych zdarza się, że herbata traktowana jest
po prostu jak towar, który ma przynieść jak
największy zysk.
Jakie są perspektywy rozwoju rynku herbaty?
Zaczyna się
lepszy okres
Fot. Gourmet Foods
Rozmowa z Tomaszem Witomskim,
założycielem i prezesem zarządu Gourmet Foods
Jak oceniacie państwo rynek detaliczny w ostatnich miesiącach?
Polski rynek herbaty jest bardzo konkurencyjny, różnorodny, a przez to z pewnością
interesujący. Zachodzące na nim zjawiska można, z nielicznymi wyjątkami, uznać
za pozytywne. Pozytywna jest na przykład oferta produktów różnej jakości, różnego pochodzenia, oferowanych w różnej cenie, w różnego typu opakowaniach…
Różnorodność segmentu jest cechą pożądaną przez konsumentów, jednak jest to
przywilej, do korzystania z którego powinni być dobrze przygotowani, by nie dać się
zwieść np. deklaracjom, których sprawdzenie jest utrudnione. Rzetelna informacja
produktowa umożliwiająca ocenę stosunku
70
ceny do jakości produktu nadal jest trudno
dostępna. Dilmah jest pod tym względem
dobrym przykładem, bowiem poprzez intensywną obecność w Internecie udostępnia informacje o faktycznych podstawach
deklaracji dotyczących jakości i świeżości
produkowanych przez markę herbat.
Dilmah od ponad 20 lat buduje swoją pozycję na rynku światowym jako marka herbaty najwyższej jakości – herbaty zbieranej ręcznie, przetwarzanej wyłącznie tradycyjnymi metodami, pakowanej w miejscu zbioru i zabezpieczonej hermetycznymi opakowaniami przed wietrzeniem.
Są to unikalne cechy Dilmah, stanowiące uzasadnienie dla jej obecności na półkach sklepowych, w gastronomii, a przede
wszystkim w domach polskich rodzin. Ta-
Perspektywa rozwoju rynku herbaty w Polsce jest moim zdaniem optymistyczna. Głęboko wierzę w to, że sprzedawcy i konsumenci w coraz większym stopniu w swoich wyborach kierować się będą racjonalnymi przesłankami dotyczącymi rzeczywistej, a nie deklarowanej wartości produktów, że różnorodność oferowanych produktów będzie wartością, z której polscy konsumenci będą na co dzień korzystać. Dilmah,
na przykład organizując już od szeregu lat
październikowe Dni Herbaty, stara się przekazać konsumentom jak najwięcej wiedzy o
herbacie i o tym, jak jej jakość oceniać.
Faktem jest, że Polacy piją coraz więcej i coraz lepszej herbaty. Częściej czytają informacje zamieszczona na opakowaniach, interesują się tym, skąd herbata pochodzi, jak
została przetworzona, sprawdzają, czy w
środku na pewno jest to, co przedstawia ilustracja na froncie… Zmierzamy krok po kroku ku wyższej jakości, o czym świadczy rosnący udział marki Dilmah w rynku.
Na rynku herbaty nie brakuje nieporozumień. Zostałem np. niedawno zapytany o to,
czy firmy herbaciane obecne na polskim rynku są skłonne inwestować w nowe technologie… W tej kwestii mamy do czynienia - co
już sygnalizowałem - z dwoma różnymi
spojrzeniami na rynek herbaty. Jako przedstawiciel marki należącej do producenta herbaty (właściciel marki jest kiperem o ponad 60-letnim doświadczeniu, Dilmah posiada duży areał własnych plantacji oraz własną fabrykę pączkującą) - zwracam uwagę
na sam produkt, czyli po prostu na herbatę.
Przypomnijmy, że jest to produkt rolny nierosnący w Europie ani w Stanach Zjedno-
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
F M CG - Raport Roczny 2010
czonych, ale w krajach takich np. jak Sri
Lanka (Cejlon). To właśnie tam, w miejscu gdzie herbata rośnie, powstaje gotowy produkt - w kilka, kilkanaście godzin od zebrania z krzewu, herbata jest
gotowa do zaparzenia i wypicia. Jedyne co trzeba zrobić z nią potem, to jak
najszybciej szczelnie zapakować, żeby
nie utraciła świeżości i wszystkich swoich naturalnych walorów - w tym także
walorów zdrowotnych. Z tego punktu widzenia inwestycje wspierające produkcję herbaty powinny miejsce być realizowane w miejscu produkcji. Prawdę mówiąc to, czy jakaś marka konfekcjonująca herbatę zainwestuje w nową technologię paczkowania herbaty w torebki takiego czy innego kształtu lub przeniesie swoją fabrykę paczkującą z Anglii
do Polski, ma dla samego produktu znaczenie trzeciorzędne odnoszące się być
może do wygody procesu dystrybucji,
ale nie dla jakości herbaty - paczkowanie herbaty poza miejscem zbioru, niezależnie czy jest to Polska, czy inny kraj
Europy, nie wpływa pozytywnie na jakość herbaty.
Dilmah zatem wciąż inwestuje w technologię produkcji herbaty - zawsze inwestycje te służą podstawowej sprawie:
dostarczaniu konsumentom na świecie
produktu najwyższej jakości. Ten przykład tematu związanego z inwestycjami pokazuje z jednej strony, jak interesującym zjawiskiem jest rynek herbaty,
z drugiej natomiast, jak wiele perspektyw należy wziąć po uwagę dyskutując
o nim.
A co z kryzysem? Był? Będzie?
Herbata nie jest na szczęście produktem, z którego konsumenci są skłonni zrezygnować nawet w obliczu trudniejszej sytuacji materialnej. Z popytem nie ma więc problemu. Z drugiej
strony przemysł herbaciany powiązany
jest z wieloma innymi gałęziami światowej gospodarki, przez co oczywiście
kryzys dotknął także producentów i importerów herbaty. Nie wszyscy producenci, np. kartonu potrzebnego do produkcji opakowań, czy np. producenci aromatów, wykorzystali trudny okres
na poważne inwestycje zwielokrotniające zdolności produkcyjne, jak to zrobiła Dilmah i dziś mają trudności z realizacją zwiększonych zamówień. Tacy
dostawcy są obecnie czynnikiem hamującym możliwość pełnego zaspokojenia popytu, który wrócił na większość
rynków. Miejmy nadzieję, że oni także się
wkrótce rozpoczną inwestycje zmierzające do poprawy efektywności ich produkcji.
jest w porównaniu do Niemiec. Netto herbata kosztuje tyle samo, ale różnica w VAT
powoduje, ze mało kto mogąc kupić ją w
Czechach, będzie kupował w polskich skleJak ważny oprócz sieci handlowych i pach i hurtowniach w odległości kilkudziesklepów jest dla was rynek HoReCa?
sięciu kilometrów od granicy.
Jest bardzo ważny - nie tylko ze względów sprzedażowych. Rynek HoReCa w
dużej mierze tworzy wzorce kultury herbaty - to, w jaki sposób w lokalach gastronomicznych serwowana jest herbata,
wyznacza standardy dla konsumentów
przygotowujących herbatę w domowej
kuchni. Dlatego właśnie Dilmah - dysponująca tak wyjątkowymi produktami wiele czasu i środków poświęca na aktywną współpracę z partnerami w gastronomii. Każdego odbiorcę na tym rynku
traktujemy jako partnera, ponieważ bez
jego udziału i pomocy, do filiżanki konsumenta nie trafi smaczny napar - może
go zepsuć niedbałe przygotowanie, zła
woda, brak wiedzy barmana lub kelnera… Nie tylko zatem prezentujemy cenniki i warunki współpracy, ale przede
wszystkim szkolimy, bo podnosząc kompetencję personelu, pracujemy na swoją
korzyść - na korzyść marki Premium.
HoReCa to trudny rynek - ceniący jakość
produktów i obsługi, indywidualne zaangażowanie pracowników każdego szczebla, rzetelność… Dlatego właśnie Dilmah
znakomicie sobie tu radzi odnotowując
znaczący udział w tym rynku, zwłaszcza
w jego segmencie Premium. Osobiście
traktuję to jako zwiastun i pewien trend
ponieważ jestem przekonany, że HoReCa wyznacza takie trendy. Warto pilnie
obserwować to, co dzieje się w restauracjach i kawiarniach - i wyciągać z tego
odpowiednie wnioski.
Co wydarzyło się w państwa firmie w
ostatnich miesiącach? Jakie plany macie państwo na kolejne?
Chciałbym zwrócić uwagę przede wszystkim na nową serię 24 herbat aromatyzowanych Fun Teas. Po pierwsze dlatego, że są
najwyższej jakości (o czym była już mowa),
po drugie ze względu na wyjątkowe, oryginalne kompozycje smakowe, jakie prezentują, po trzecie ze względu na fakt, że są
znakomitym argumentem dla sprzedawców na utrzymanie obrotu herbatą w sezonie letnim - wszystkie one są doskonałą bazą do przygotowywania naturalnej,
zdrowej i różnorodnej pod względem smaku herbaty mrożonej. Wystarczy szklanka pełna lodu, dwukrotnie mocniejszy napar i herbata mrożona gotowa jest od ręki!
Nie wierzę, że ktoś nie miałby ochoty na
mrożony napar o smaku toffi z bananem,
mango z truskawką lub wiśni z migdałami - a to dopiero początek długiej listy propozycji.
Kolekcja obecna jest na rynku od dwóch
miesięcy i już można powiedzieć, że miała
bardzo udaną premierę wróżącą jesienny
sukces sprzedażowy.
Poza tym w czerwcu rozpoczęliśmy intensywną kampanię w sieci - mamy swój profil na Facebooku (6700 rzeczywistych fanów w ciągu 2 miesięcy), w kanale YouTube, prowadzimy wirtualny Klub Miłośników
Dobrej Herbaty (m.in. wirtualny spacer po
plantacji i fabryce herbaty, blog ekspercki, kreator modowy związany z projekCo mogłoby wpłynąć na poprawę sytu- tem promocyjnym przygotowanym wspólnie z Evą Minge i wiele innych atrakcji).
acji na rynku?
Wszystkie te działania służyć mają popuZdecydowanie w przypadku herbaty popra- laryzowaniu wiedzy o herbacie w Polsce
w myśl zasady: im więcej wiemy o herbawę przyniosłoby obniżenie podatku VAT z
cie, tym lepszą herbatę pijemy i tym nam
obecnych 22% do 7%, tak jak ma to miejsce w przypadku innych artykułów spożyw- ona bardziej smakuje. Zależy nam na
czych. Zaliczenie herbaty do ‚używek’ i ob- edukacji w przystępnej, lekkiej formie.
Kończymy też przygotowania do 4. edyciążanie jej wysoką stawką VAT ogranicza
spożycie przez Polaków napoju, który - jak cji październikowych, ogólnopolskich Dni
dowodzi nauka - jest korzystny dla zdrowia. Herbaty, które jak zwykle obejmą nie tylko restauracje, kawiarnie i bary, z drugiej
Istotna jest też konkurencyjność w stosunku do sąsiadów, biorąc pod uwagę brak ja- strony sklepy, ale również np. galerie sztukichkolwiek ograniczeń w ruchu przez gra- ki… Tym razem, jak co roku, zwiększamy
nicę. Przykład: w Czechach VAT na herba- skalę festiwalu - staramy się sukcesywnie
tę wynosi 5%, a u nas obecnie 22% , a za- powiększać liczbę partnerów, a jednoczepowiadane jest jego podniesienie do 23%. śnie docierać do miejsc położonych z dala
Podobnie - mniejsza, ale i tak duża różnica od wielkich aglomeracji.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
71
F M C G - R a p o r t Roczny 2010
Nadzieje na dalszy wzrost
Rozmowa
z Marią Kochalską,
członkiem zarządu Haribo
Jak wyglądały ostatnie miesiące na rynku słodyczy z państwa perspektywy?
Ostatnie miesiące pokazują, że rynek słodyczy przeszedł przez kryzys bez większych
trudności. Jednak jak pokazuje badanie firmy AC Nielsen można zauważyć lekki spadek dynamiki na rynku FMCG. Da się zauważyć tendencję do bardziej wyważonych
zakupów, jednakże wielu badanych uważa,
że kryzys jest już za nami. W Polsce ogólne
nastroje konsumentów z kwartału na kwartał
rosną. Jest to dla nas sygnał do aktywnego
promowania naszych produktów.
Raporty pokazują, że branża cukiernicza
jest jedną z nielicznych, które praktycznie
nie odczuły spowolnienia gospodarczego.
Według Nielsena udział żelków w kategorii cukierków za ostatni okres to 28,5% ilościowo (JJ2010) i wzrósł stosunku do tego
samego okresu z zeszłego roku o 18,6%
(JJ2009). Udział wartościowy zaś żelków w
kategorii cukierków wyniósł 22,4% (JJ2010)
i wzrósł w stosunku do tego samego okresu w 2009 roku o 11,1%. Obserwujemy zatem stały wzrost zainteresowania słodyczami miękkimi, do których należą żelki i pianki
Haribo oraz gumy rozpuszczalne Maoam.
Jakie są zalety tego segmentu branży?
Obecny stan branży budzi nasze nadzieje na dalszy wzrost. Zaletą tego segmentu
jest to, że stosunkowo trudno wpłynąć na
zwyczaje konsumentów np. zmianą prawa.
Aktualnie mamy do czynienia z ożywieniem
na rynku pracy, co ma wpływ na nastroje i
perspektywy zakupowe Polaków. Bardzo
się zatem cieszymy, że to przede wszystkim konsumenci decydują o popularności
naszych produktów.
Jak wasze produkty postrzegają konsumenci?
Rosnąca konkurencja wymaga od nas stałego uatrakcyjniania oferty w taki sposób,
by przyciągnąć uwagę konsumentów. Stali
się bardziej świadomi, coraz więcej Polaków dba o właściwy dobór składników odżywczych i chce, aby żywność miała ko-
72
Fot. . Haribo
rzystny wpływ na ich zdrowie i samopoczucie. Dlatego też Haribo śledzi dyrektywy unijne dotyczące słodyczy i dostosowuje do nich receptury produktów.
Czy planujecie jakieś inwestycje? Nowe
marki?
Nie mamy w planie wprowadzenia nowych
marek, brandów, zależy nam na stopniowym rozszerzaniu portfolio poprzez rozbudowę kategorii produktów. Wzbogaciliśmy
naszą ofertę o Złote Misie z Sokiem, żelki,
które zawierają o 22% więcej soków owocowych, a dodatkowo posiadają wyjątkowe
smaki i kształty. Kolejnym przykładem mogą
być pianki Chamallows Fruity zawierające
prawdziwe nadzienie malinowe, malinowym
przygotowane we współpracy z firmą Zentis. Proponujemy zatem produkty, których najważniejszym atutem jest naturalność. Podsumowując odpowiedź na to pytanie, chcę podkreślić, że choć w Polsce możemy mówić o
dystrybucji, nie o produkcji, to Haribo inwestuje w doskonalenie receptur i rozwój nowych
technologii.
A jakie macie plany na kolejne miesiące?
W Polsce dostępnych jest ok. 70 rodzajów naszych produktów, a w Europie znacznie więcej,
o imponującym bogactwie kształtów, kolorów
i smaków. Chcemy, aby Polacy mogli w większym stopniu wybierać z naszej bogatej oferty,
na którą składa się właśnie szeroki wybór smaków i kształtów.
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Ta b ele - Raport Roczny 2010
Nazwa firmy
Nazwa sieci
Obroty
2009 (w
mln zł)
liczba
sklepów
do VIII
2010
42
13
www.sklepyagap.pl
strona www
A
Agap sp. z o.o
Agap
Aldi
Aldi
340*
43
www.aldi.com.pl
Aldik sp. z o.o
Aldik
220
24
www.aldik.com.pl
Alma Market S.A.
Alma Market
1 009
29
Agro-Coop sp. z o.o.
Alux
122
ok.160
Arhelan Burzyńscy SJ
Arhelan
120*
36
b.d.
Auchan Polska
Auchan
6,1
26
www.auchan.pl
www.almamarket.pl
www.agrocoop.com.pl
B
Mój Sklep
950
110
www.bacpol.com.pl
Biernacki J.
Delikatesy Biernacki
18
14
b.d.
Bomi S.A.
Bomi,Rast,Sieć 34,eLDe
1492
1645
www.bomi.pl
Carrefour Polska
Carrefour/Carrefour Express/
8200
325
www.carrefour.pl
Chata Polska S.A.
Chata Polska
720
236
www.chatapolska.pl
Groszek/Milea
1530*
1257
www.groszek.com.pl
E.Leclerc
E.Leclerc
2281
21
www.e-leclerc.pl
Edbol
As Market
18
10
www.asmarket.pl
Eko Holding S.A.
Eko/Rabat
1200
721
www.eko.pl
Emperia Holding S.A.
Delima/Euro Sklep/Społem
5500
620
www.emperia.pl
Eurocash S.A.
ABC,Delikatesy
6702
3511
www.eurocash.pl
Euro Polska Sieć Handlowa sp.
Euro
172
56
www.euro-psh.com.pl
F.J. Sklepy Spożywcze
FJ
1450
271
www.fj.pl
Firma Handlowa Merkury
Merkury
9
5
www.merkurysa.pl
Gabi Centrum
Gabi Centrum
14
8
b.d.
Grupa Handlowa Primus S.C.
Primus
165
52
b.d.
Gryf sp. z o.o.
Gryf
289
260
www.gryf.kna.com.pl
Hill sp. z o.o.
Hill
5
2
Hitpol sp. z o.o.
Hitpol
190
103
www.hitpol.pl
HSI Równość
HSI Równość
30
17
www.rownosc.poznan.pl
3000
145
www.intermarche.pl
51
11
www.mpmjaslo.com
C
D
Detal Koncept sp. z o.o.
E
F
G
H
www.hill.pl
I
Intermarche
Intermarche
J
Jasielska Sieć Sklepów MPM
MPM
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
73
Ta b e l e - R a p o rt Roczny 2010
Jedynka
Jedynka
102
18
www.i-jedynka.pl
Jeronimo Martins Dystrybucja
Biedronka
1600
1511
www.biedronka.pl
Kaufland Markety
Kaufland
2100*
131
www.kaufland.pl
Kefirek
Kefirek
34
23
www.kefirek.com.pl
Kolporter Sieci Handlowe
Meta
19
11
www.siecihandlowe.kolporter.com.pl
K
L
Lewiatan Holding S.A.
Lewiatan
5724
2700
www.lewiatan.pl
Lidl Polska
Lidl
3100*
330
www.lidl.pl
MarcPol S.A.
MarcPol
1500
55
www.marcpol.com.pl
Małopolska Spółdzielnia Hand-
Wizan
90
59
www.wizan.com.pl
Maximix sp. z o.o.
Maximix
53
46
www.maximix.pl
Metro AG
Real
5700
54
www.real.pl
Megana sp. z o.o.
Avita
105
72
www.avita.net.pl
M & L Delikatesy sp.j
M&L Delikatesy
11
6
b.d.
Mini Europa sp.j.
Delikatesy Mini Europa
32
8
www.minieuropa.waw.pl
Nasz Dom S.A.
Nowe Andre
14
10
b.d.
Netto
Netto
1800
191
www.netto.pl
Ogólnopolska Sieć Handlowa
Nasze Sklepy
380
80
www.naszesklepy.com.pl
Organic Farma Zdrowia S.A.
Organic Farma Zdrowia
20
19
www.organicmarket.pl
P.W. Delta s.j.
Dobry Sklep
110
88
www.delta.zgora.pl
P.W. Has Wieluń
Pszczółka
21
17
www.has.wielun.pl
PH Inter-Kram sp.j.
Inter-Kram
88
41
www.interkram.pl
P.H. Primo sp. z o.o.
Primo
107
121
www.sklepyprimo.pl
PHU. Dystrybucja sp.z o.o
Grand Prix-Alkohole Świata
6
5
www.alkoholeswiata.com
PHU Market sp. z o.o.
Farmer, Finezja
45
7
www.market.bialystok.pl
PHU Serpol
Serpol
6
4
www.serpol.pl
PHU Sezamek
Sezamek
141
170
www.sezamek.pl
PHU Topaz
Topaz
85
28
www.sklepy-topaz.pl
PHUP Andrzej Szeszycki
Sklep Polski
580
220
www.skleppolski.pl
Piotr i Paweł sp. z o.o.
Piotr i Paweł
1352
67
www.piotripawel.pl
Polomarket
Polomarket
3000
290
www.polomarket.pl
Polska Grupa Supermarketów
Top Market, Delica, Minuta 8
740
210
www.pgs.net.pl
Polska Sieć Handlowa Kubuś
Kubuś
72
91
b.d.
Polska Sieć Handlowa Nasz
Nasz Sklep
2100
1445
Polska Sieć Handlowa Paleo
Paleo
77
5
www.delikatesypaleo.pl
Polska Sieć Handlowa Promyk
Promyk
85
68
www.pshpromyk.pl
Polska Sieć Handlowa Sami
Sami Swoi
50
49
b.d.
Przedsiębiorstwo Handlowe
Pelcowizna
12
7
www.pelcowizna.pl
Polska Sieć Handlowa Euro
Euro Sklep
450*
660
www.euro.bielsko.pl
PPHU Edbol
As Market
17
11
M
N
O
P
74
www.nasz-sklep.pl
www.asmarket.pl
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Ta b ele - Raport Roczny 2010
Przedsiębiorstwo Handlowo-
Zachęta
45
24
www.zacheta.pl
R
R.M. Hildebrandt
Marek
50
5
www.hildebrandt.pl
Rabat Detal sp. z o.o.
Rabat
470
530
www.rabat-detal.pl
RSZZ Krzeszowice
RSZZ Krzeszowice
42
19
www.rszzkrzeszowice.net4.pl
Rydz sp. z o.o
Rydz
33
26
www.rydz-sklepy.pl
Sano
220
18
www.sano.koszalin.pl
Sedal sp. z o.o.
Sedal
105
18
www.sedal.pl
Sieć Handlowa Beskidy sp. z
Beskidy
110
125
b.d.
Sieć Handlowa Eden sp. z o.o.
Eden
600*
660
www.eden.info.pl
Sieć Handlowa Extra Sieć sp.
Extra
90
70
www.extra-sklepy.pl
Sieć Handlowa Zetka
Zetka
88
29
www.zetka.net
Sieć Mrówka
Mrówka
21
13
b.d.
Sieć Sklepów Detalicznych
Poziomka
170
190
b.d.
Sieć Sklepów Orzech
Orzech
11
5
www.sklepyorzech.com.pl
Sklepy Carlos - Zbigniew Sobo-
Carlos
28
9
b.d.
Sklepy po drodze sp. z o.o.
Sklepy po drodze
52
87
b.d.
Słoneczko sp. z o.o.
Słoneczko
80
96
www.sloneczko.zgora.pl
SPAR Polska sp. z o.o.
SPAR
280*
57
www.spar.pl
Społem - Grupa Podbeskidzie
PSS Społem
300*
171
b.d.
Społem KZRSS
Sieć S, Społem, Lux
8500
ok4100
Spółdzielnia Spożywców Mokpol
Mokpol
157
24
www.mokpol.pl
SPS Handel S.A.
Zielony Market
260
43
www.spshandel.pl
Stokrotka sp. z o.o.
Stokrotka
1180
165
www.stokrotka.pl
Stowarzyszenie Kupców Pols-
Przyjazny Sklep
140
95
www.przyjaznysklep.prv.pl
Stowarzyszenie Kupców Pols-
Sklep Dla Ciebie
320
130
www.sklepdlaciebie.org.pl
Stowarzyszenie Kupców i
Razem
487
309
www.stowarzyszenie-razem.pl
Tesco
Tesco, Savia
9300
350
www.tesco.pl
Torg sp. z o.o.
Torg, Tmini Market
32
9
b.d.
VaBank
VaBank
35
15
www.vabank.elblag.pl
Vita Idea sp. z o.o.
Rosa
95
102
www.vitaidea.pl
Wielkopolska Spółdzielnia Rolnik
Tęcza
120
270
www.wsrolnik.eu
Womar Food
Sklepy S
40
10
www.sklepy-s.pl
Zakłady Mięsne Biernacki
Market Dino
420
97
www.marketdino.pl
Zakłady Mięsne Gzella
Gzella
240
215
www.gzella.pl
Zakłady Mięsne Wierzejki
Wierzejki
80
70
www.wierzejki.idt.pl
Zatoka sp. z o.o.
Zatoka
125
32
www.zatoka.pl
Żabka
2000
2150
www.zabka.pl
S
Sano sp. z o.o
www.spolem.org.pl
T
V
W
Z
Ż
Żabka
* - dane szacunkowe
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
75
Ta b e l e - R a p o rt Roczny 2010
AGD
Avans International sp. z o.o.
Avans
2100
600
www.avans.pl
BW Błoch Woźniak s.j.
Bonus
320
42
www.sklepybonus.pl
Electro World Polska sp. z o.o.
Electro World
450*
8
www.electroworld.pl
EURO-net sp. z o.o.
Euro AGD RTV
1800*
165
Media Expert sp. z o.o.
Media Expert
1300*
217
www.mediaexpert.pl
Media Saturn Holding Polska sp.
Media Markt/Saturn
4700*
60
www.mediamarkt.pl
Mix Electronics S.A.
Mix Electronics
1200*
211
www.mixelectronics.pl
Neonet S.A.
Neonet
1200*
460
www.neonet.pl
Partner AGD RTV sp. z o.o.
Partner
700*
364
www.partner-agdrtv.pl
Castorama Polska sp. z o.o.
Brico Depot i Castorama
3200
56
www.castorama.pl
Bricoman Polska sp. z o.o.
Bricoman
38*
2
www.bricoman.pl
Intermarche
Bricomarche
3000
70
www.bricomarche.pl
Leroy Merlin Polska sp. z o.o.
Leroy Merlin
1700*
35
www.leroymerlin.pl
Nomi S.A.
Nomi
630*
33
b.d.
Obi
Obi
200*
32
www.obi.pl
Praktiker Polska sp. z o.o.
Praktiker
970*
21
www.praktiker.pl
PSB S.A.
PSB
800*
428
www.grupapsb.com.pl
Douglas sp.z o.o.
Douglas
160*
80
www.douglas.pl
Polbita sp. z o.o.
Drogerie Natura
430*
250
www.drogerienatura.pl
Rossmann Supermarkety
Rossmann
2200*
420
www.rossmann.com.pl
Sephora Polska
Sephora
500*
78
www.sephora.pl
Super-Pharm Polska sp. z o.o.
Supher-Pharm
230*
24
www.superpharm.pl
Yves Rocher Polska sp. z o.o.
Yves Rocher
130*
72
www.yves-rocher.com.pl
Abra Meble S.A.
Abra
280*
76
www.abra-meble.pl
Agata Meble sp. z o.o.
Agata Meble
120*
14
www.mebleagata.pl
Black Red White S.A.
Black Red White
2500*
54
www.brw.com.pl
IKEA Retail sp. z o.o.
IKEA
1300
8
www.ikea.com
JYSK sp. z o.o.
JYSK
800*
122
www.jysk.pl
Komfort S.A.
Komfort
390
140
www.komfort.pl
RuckZuck
RuckZuck
440*
109
www.ruckzuck.pl
Vox Industrie S.A.
VOX
380*
140
www.meble.vox.pl
Decathlon sp. z o.o.
Decathlon
230*
16
www.decathlon.com.pl
Go Sport Polska sp. z o.o.
Go Sport
270*
23
www.go-sport.pl
Intersport Polska S.A.
Intersport
218
28
www.intersport.pl
www.euro.com.pl
Budowlane
Drogerie
Meble i Wyposażenie
Sportowe
Reklama
* - dane szacunkowe
76
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
Sieci Handlowe i Sklepy
DETALINFO Sieci Handlowe i Sklepy - Raport Roczny 2010
77

Podobne dokumenty