Po pły wamy od fe rii
Transkrypt
Po pły wamy od fe rii
Dołącz do nas na facebooku gaZeTa beZPłaTna naKład 7500 egZ. www.facebook.com /pulsciechanowa ogłoszenie własne wydawcy nr 1 (11) n styczeń 2016 pulsciechanowa.pl issn 2392-3407 Ukazujesięw Ciechanowiei na tereniegminpowiatuciechanowskiego Modernizacjakrytejpływalni Popływamyod ferii Czy postawią na drogi, chodniki, wodociągi czy jakieś one inwestycje? O informację na ten temat poprosiliśmy samorządowców z terenu powiatu ciechanowskiego: starostę Sławomira Morawskiego oraz wójtów gmin: Ciechanów – Marka Kiwita, Ojrzeń – Zdzisława Mierzejewskiego i Regimin – Lecha Zduńczyka. Wypowiedzi kolejnych samorządowców opublikujemy w lutowym wydaniu Pulsu. ááá STR. ogłoszenie własne wydawcy reklama reklama reklama reklama 9 Fot. Piotr Pszczółkowski Przełom roku to czas uchwalania budżetów jednostek samorządowych. Mieszkańców interesują nie tylko stawki podatków i opłat miejscowych, ale także to jakie inwestycje będą realizowały samorządy. Modernizacjakrytejpływalidobiegakońca. Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego to od 29 stycznia zostanie ponownie otwarta kryta pływalnia. Właśnie kończy się proces jej modernizacji. Przypomnijmy, że władzom miasta udało się pozyskać na ten cel 500 tys. zł dotacji z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Drugie tyle to środki własne. Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Jerzy Omieciński podkreśla, że prace modernizacyjne przebiegają zgodnie z harmonogramem. – Wymieniono już ślusarkę okienną i oprawy oświetleniowe w głównej hali basenowej. Dokonano też częściowej wymiany instalacji centralnego ogrzewania. Zostaną jeszcze zmienione okładziny podłogowe na plażach basenowych. Na koniec wymienimy siedziska dla zawodników i zamontujemy nakładki startowe. Jesteśmy zadowoleni z jakości i terminowości prac wyłonionego w przetargu wykonawcy. Planujemy, by pływalnia była czynna od początku ferii – powiedział nam dyrektor Omieciński. TM reklama 2 styczeń2016 www.pulsciechanowa.pl natapecie Wspomnieniaz przyszłości W związku z tym w środkowy weekend lipca 2016 grupa aktywnych obywatelek i obywateli ukonstytuowała lokalny komitet obchodów Wielkiego Jubileuszu, uchwalając regulamin prac i dokonując wyboru prezydium. Od razu też na pierwszym posiedzeniu kolektywnie dokonano wyboru listy zwierzątek mających wystąpić w „Ciechanowskim ZOO”. Rozpoczynając merytoryczne procedowanie przewodniczący komitetu reklama stwierdził: – Dzisiejsze obrady poświęcone są wyborowi zwierzątek bez oficjalnego wskazywania jakie zwierzątko uosabia konkretną postać, proszę teraz nie podawać imion i nazwisk. Dzisiaj zapiszemy do protokołu same zwierzątka, a osoby do nich dopiszemy na następnym posiedzeniu plenarnym za dwa tygodnie, poprzedzając to konsultacjami społecznymi w Zarządach Osiedli – oznajmił przewodniczący. I zaraz do protokołu zgłoszono lwa, orła i sokoła. – Tak, słusznie, są u nas ludzie, którzy powinni być w spektaklu reprezentowani przez orła, lwa i sokoła – padały głosy akceptacji. – Zgłaszam żubra i tura – powiedziała pani siedząca przy drzwiach. – Tak, tak. Oczywiście. Już widzę te twarze, coś pięknego – krzyknęła inna członkini komitetu. – A ja proponuję misia-koalę i misia-pandę – dodała kolejna pani. – No jasne. Jest u nas kilku kochanych miśków – z rozmarzeniem wyraziła koleżanka w średnim wieku. – A ja zgłaszam łanię. Jaką ona ma figurę, jakie nogi, naprawdę łania, piękna jak łania, ojojoj – padło od pana siedzącego w głębi sali, na co kilku innych panów prawie naraz krzyknęło „tak jest, tak jest, ooooo”. – Proszę żeby panowie zachwyty na temat tej pani uprawiali sobie po zamknięciu obrad – z nutą zazdrości w głosie wyartykułowała wiceprzewodnicząca komitetu. – Towarzyszu przewodniczący – wyrwało się jednemu ze starszych członków kolektywu – ja zgłaszam liska-chytruska. Umie on na czas wywąchać jak się zawsze ustawić z wiatrem, umie, umie… I zaraz po krótkim namyśle przewodniczący polecił zapisać do pro- tokołu liska-chytruska. – To jak zapisaliście tego liska, to ja proszę zapisać też tę lisicę-łasicę, no wiecie – padło z sali. Łasicę-lisicę też zapisano do protokołu. – A ja bym chciał żeby wystąpiły dwa pawie – zgłoszono z grona członkowskiego. – Ludzie, przecież w naszym „ZOO” mogą wystąpić tylko po jednym reprezentancie każdego gatunku. Ale mam rozwiązanie. Zapiszemy jednego pawia i jednego indora. To to samo. Może być? – spytał przewodniczący, a gdy wszyscy pokiwali głowami polecił zapisać tak właśnie. – Uważam, że powinien też wystąpić truteń, przecież to u nas oczywiste – zgłoszono następne zwierzątko. – Tak, tak. Ale jak truteń to proszę także wpisać trzmila. Ha, ha. Trzmil, to się na Krubinie ucieszą. Trzmil, trzmil – z satysfakcją oznajmił pan siedzący po lewej stronie pani sekretarz. – A ja proponuję zapisać na listę motylka – następnie padło z sali. – No, no, tego motylka co fruwa z kwiatka na kwiatek. I co dwa lata odmładza sobie te kwiatki i ciągle nurkuje w nowy kwiatek – z przekąsem stwierdziła koleżanka siedząca na trzecim krześle od przewodniczącego. Niezwłocznie ww. zwierzątka umieszczono w protokole. – Proszę uwzględnić kogucika. Kogucik też powinien wystąpić. Bez kogucika nasze „ZOO” byłoby niereprezentatywne – padł następny głos w dyskusji. Nikt nie protestował, propozycja spotkała się z ogólną akceptacją. Kogucik na pewno wystąpi w „Ciechanowskim ZOO”. – Podaję do protokołu papużki-nierozłączki. Są co prawda dwie, no ale tak jest w życiu, taka jest prawda, a przecież nasz spektakl ma oddawać prawdę. A prawda jest jedna, nikt nie powinien bać się prawdy. A kto się boi prawdy? A w ogóle czy ktoś widział jedną papużkę-nierozłączkę? Przecież to taki gatunek, że muszą być dwie – powiedziała znana w społeczności ciechanowskiej członkini komitetu, podkreślając istotę rzeczy z emfazą. Komitet uznał prawdę i na listę pani sekretarz wpisała znane mieszkańcom powiatu dwie papużki-nierozłączki. – A ja uważam, że powinna także wystąpić świnia – zgłosiła koleżanka siedząca po prawej stronie na piątym krześle od prezydium. – Tylko jedna? Przecież to nie wyczerpuje potrzeb, nie oddaje prawdy… – stwierdził pan z końca stołu. – Kochani, przecież już mówiliśmy, że może wystąpić tylko jedna sztuka z gatunku. Ale do świni możemy dopisać małpę – rzucił przewodniczący. – I jedną rudą małpę, bo to odrębny gatunek – krzyknął pan siedzący przy oknie. Przez minutkę się przekomarzano i ostatecznie w protokole znalazła się jedna świnia i dwie małpy, w tym jedna ruda małpa. – Zgłaszam gumowe ucho. Jak ma być prawda, to niech będzie cała prawda. A nie? Co prawda ucho to nie zwierzę, ale jakże ważna część organizmu. Mnóstwo organizmów nie może funkcjonować bez ucha. A gumowe ucho to esencja sukcesu tylu organizmów. Proszę zapisać gumowe ucho – z krzykiem wyraził doświadczony członek komitetu. Zaraz powiało milczeniem, spojrzano po sobie dwuznacznie. Lecz niebawem kilka osób uśmiechnęło się rozładowując nastrój. – Proszę Państwa, zapisujemy gumowe ucho, ale proszę już nie zgłaszać innych słynnych części ciała. No wiecie… O kej? A od jutra proszę przystąpić do konsultacji społecznych – wskazał przewodniczący. Pokiwano głowami i w ten sposób gumowe ucho zamknęło listę postaci „Ciechanowskiego ZOO”. Po następnych obradach komitetu nasza Redakcja pilnie poda kogo personalnie wyobrażać będą potwierdzone konsultacjami społecznymi zwierzątka oraz ucho. IWO gaW LI Ca Od 1styczniapłacimymniejza odpady nowy rok przywitał nas nowymi stawkami opłat. na szczęście w przypadku opłaty za selektywne gospodarowanie odpadami komunalnymi płacimy mniej. – Właściciele nieruchomości zamieszkałych zapłacą 9,50 zł od osoby, posiadacze Kar ty Dużej Rodziny – 8,50 zł. W przypadku nieruchomości niezamieszkałych stawki zależą od wielkości zadeklarowanego pojemnika i określone zostały Uchwałą Nr 144/XIV/2015 Rady Miasta Ciechanów z dnia 26 listopada 2015 r. w sprawie wyboru me tody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia stawki tej opłaty i stawki reklama Fot. Archiwum W związku z trwającymi w całej Polsce przygotowaniami do obchodów 25-tej rocznicy „Polskiego ZOO” – przypadającej w trzecią środę września na pamiątkę Jego pierwszej emisji w dniu 21.09.1991 roku – także w Ciechanowie postanowiono uczcić Wielki Srebrny Jubileusz narodowy wystawiając okolicznościowy spektakl dramatyczny pt. „Ciechanowskie ZOO” – z obsadą zwierzątek-kukiełek uosabiających znane postacie życia społecznego w naszym grodzie i powiecie oraz sławnym mieście glinojeck. Rys. Rafał Kado Ciechanowskie ZOO opłaty za pojemnik o określonej pojemności – infor muje ciechanow ski magistrat. Zmiana wysokości opłat nie wymaga złożenia nowej deklaracji. Zmiany mające wpływ na wysokość opłaty trzeba uwzględnić w nowej deklaracji, którą należy złożyć do Prezydenta Miasta Ciechanów w ciągu 14 dni. Od 1 stycznia 2016 r. obowiązuje również nowy druk deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Wzór deklaracji można pobrać ze strony internetowej Urzędu Miasta Ciechanów. PP / UM CIe Cha nóW 3 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ natapecie ogłoszenie Będziebezpiecznieji mniejzanieczyszczeń PEC zmodernizuje kocioł Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i gospodarki Wodnej w Warszawie udzielił Przedsiębiorstwu energetyki Cieplnej w Ciechanowie dofinansowania na inwestycję związaną z modernizacją źródła zasilania w ciepło mieszkańców naszego miasta. do zmniejszenia emisji zanieczyszczeń oraz zwiększenia bezpieczeństwa dostaw ciepła. Dostawy ciepła dla miasta PEC realizował do 2014 roku w oparciu o pracę trzech kotłów wodnych typu WR 25, które zostały wyprodukowane w 1988 roku. W 2014 został zmoder nizowany w technologii ścian szczelnych kocioł WR 25 nr 1, który w tym sezonie pracuje jako kocioł podstawowy. Dzięki inwestycji sprawność kotła poprawiła się o ok. 4%. – Efektem modernizacji kotła WR 25 nr 1 jest ograniczenie zużycia węgla o ok. 800 Mg/rok, a to przekłada się na proporcjonalnie niższą emisję zanieczyszczeń do powietrza w postaci pyłu, NOx, SOx. Analogicznego efektu oczekuje- Fot. Archiwum UM Ciechanów Wsparcie ze strony Funduszu stanowi pożyczka z 15% umorzeniem. Moder nizacja źródła przyczyni się DziękiwsparciuWojewódzkiegoFunduszuOchronyŚrodowiskai GospodarkiWodnej w WarszawieciechanowskiPECzmodernizujejedenzeswychkotłów. my po modernizacji kotła WR 25 nr 2. Rezultaty modernizacji pierwszego kotła w postaci wyższej sprawności utwierdziły nas w przekonaniu, że należy zmodernizować drugi kocioł w tej samej technologii. Dwa zmodernizowane kotły dadzą gwarancję bezpieczeństwa dostaw – mówi Małgorzata Niestępska – prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Poprzednia modernizacja była realizowana w oparciu o wsparcie finansowe w postaci dotacji ze środków Funduszu Norweskiego, którego dysponentem był NFOŚiGW oraz o kredyt komercyjny. Umowa pożyczki z WFOŚiGW na zadanie pt. „Ograniczenie emisji zanieczyszczeń do powietrza poprzez moder nizację kotła WR 25 nr 2” została podpisana 18 grudnia. – Wysokość przyznanej pożyczki to 5.202.000 zł. Umowa przewiduje umorzenie do wysokości 15 % pożyczki po spłacie 50% kapitału. Umorzenie można traktować jako for mę dotacji i jako pomoc de minimis. Pożyczka została udzielona na okres 5 lat. W drodze przetargu publicznego wyłoniony został wykonawca moder nizacji, w grudniu rozpoczął prace projektowe. Aktualnie trwają uzgodnienia dokumentacji koncepcji technologicznej moder nizacji kotła. Moder nizacja rozpocznie się wiosną. Kotły wodne WR 25 nr 1 i nr 2 będą stanowiły podstawowe źródła zasilania w ciepło oraz ciepłą wodę użytkową dla sieci miejskiej w kolejnych latach. Zespół dwóch zmoder nizowanych kotłów zapewni bezpieczeństwo ciągłości dostaw – poinfor mowała Renata Jeziółkow ska – Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta Ciechanów. Koncerty, licytacje, kąpiele morsów, biegi i turniej szachowy – tak pokrótce można opisać tegoroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Ciechanowie. Podczas ulicznej kwesty, jak i licytacji zebrano kwotę 71.292,79 zł. Siedzibą ciechanowskiego sztabu WOŚP był szpital wojewódzki mieszczący się przy ul. Powstańców Wielkopolskich, jednak wydarzenia kulturalno-sportowe związane z tegorocznym finałem WOŚP TM / UM ogłoszenie InwestycjaZWiK Położylirurępod Łydynią kowaną kadrą, najnowocześniejszym sprzętem oraz dużym doświadczeniem, dlatego podjęliśmy się realizacji tego za- dania – powiedział nam Kazimierz Olszewski – właściciel PLAST-BUDU. Fot. Kamil Krakowski Zakład Wodociągów i Kanalizacji modernizuje magistralę wodociągową. Jednym z etapów tej inwestycji było przejście rury o średnicy 630 mm pod łydynią. Zadania tego podjęła się ciechanowska firma PLaST-bUd. Dotychczas rura przechodziła nad rzeką (nieopodal cmentarza komunalnego). Była jednak już stara i zniszczona, dlatego zdecydowano o jej wymianie. To pierwsza w Ciechanowie realizacja przejścia pod Łydynią rury o tak dużej średnicy. Zastosowano w tym celu metodę horyzontalnego przewiertu kierunkowego. Jest to technologia (zaliczana do grupy tzw. bezwykopowych) polegająca na wykonywaniu poziomych przewiertów sterowanych. Dzięki wykorzystaniu nowoczesnych systemów pomiarowych i sterujących, trajektoria wykonanego przewiertu i położenie punktu wyjścia niemal idealnie pokrywają się z zaprojektowanymi. ZWiK w ramach przetargu wyłonił generalnego wykonawcę inwestycji, którym została znana ciechanowska firma PLAST-BUD. – Dysponujemy wykfalifi- 24.FinałWielkiejOrkiestry ŚwiątecznejPomocy FirmaPLAST-BUDwykonałaprzejścierurypod Łydyniąz wykorzystaniemmetody horyzontalnegoprzewiertusterowanego. TM w naszym mieście rozlokowane były na całym jego terenie. Najpierw koncert Szkoły Społecznej w PCKiSZ w Ciechanowie, następnie bieg pod hasłem „Rozlicz się z cukrzycą”, turniej szachowy, licytacja i występy utalentowanej muzycznie młodzieży w restauracji RETRO, w końcu finałowy koncert w „Zgrzycie”. PP 4 zaproszenie styczeń2016 www.pulsciechanowa.pl 5 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ promocja Rozmowaz JAROSłAWEMKutRYB – właścicielemsklepuRzymskieZakupy Rzymskie Zakupy w Ciechanowie Oficjalne otwarcie sklepu stacjonarnego miało miejsce 9 maja 2015 roku. Sklep internetowy działa już od września 2014 roku. Jesteście bezpośrednim importerem bielizny z Włoch. Jakie marki macie w swojej ofercie? Jako jedyni w Polsce mamy podpisaną umowę z ekskluzywnymi markami Jadea, Primal Intimo oraz Enrico Coveri. Dzięki temu, że jesteśmy wyłącznym importerem ubrań tych firm w naszym kraju mamy ten przywilej, że odzież jest do nas dostarczana w tym samym czasie, w którym pojawia się na półkach reklama włoskich sklepów – także zawsze mają Państwo gwarancję zakupu kreacji/bielizny z najnowszych kolekcji, prosto z wybiegów projektantów Italii. Dodatkowo można znaleźć u nas produkty także innych znanych, głównie włoskich producentów, tj. Andra Ligerie, Gian Marco Venturi, Laura Biagiotti, Sielei, Navigare, Marina Galanti, Pompea, Bugie itd. Czy w przypadku bielizny można mówić o swoistej modzie i jej zmianach? Oczywiście! Bielizna, jak wszystkie inne części garderoby ma bogatą historię i zmienia się z dekady na dekadę, a nawet z sezonu na sezon. Nie wybiegając za daleko w przeszłość, w XIX wieku odzież spodnia była obszerna i restrykcyjna, w początkowych latach nadal królowały gorsety, z czasem zaczęło się to zmieniać i kobiety pozwalały sobie na nieco bardziej skąpe podkoszulki, półhalki, a nawet biustonosze, które w 1914 roku opatentowała Mary Phelps Jacob. W 1925 r. producenci opracowali nowe lekkie, oddychające tkaniny, które znamy również dziś. W połowie XX wieku Christian Dior rozpowszechnił trend bielizny korygującej, aby nadać sylwetce kształt klepsydry, a nieco później bielizna zaczęła stawać się coraz bardziej prowokacyjna, popularność osiągnęły np. pończochy i chętnie podkreślano kobiecą sylwetkę. Odważniejszą bieliznę promowały ikony mody tj. Marilyn Monroe ohoczo podkreślająca swoje krągłości, Bettie Page – prekusorka gumowej, pikantnej bielizny, Jayne Mansfield lubująca się w spiczastych biustonoszach. Wreszcie – na samym końcu dwudziestego wieku modne stały się luksusowe tkaniny, takie jak jedwab i koronki z eleganckim wzornictwem oraz minimalistyczne bokserki, slipy i figi z logiem na pasie, które istnieją na rynku światowej mody po dzień dzisiejszy. Jak widać, bieliźniana moda przeszła swoją transformację i dopasowywała się do panujących w danej erze estetyki i nurtu, jednakże prawda jest taka, że w we współczesnym świecie nie panują żadne ścisłe zasady co do tego, co powinno się nosić. Istnieje swoboda wyboru. Oczywiście projektanci wyznaczają trendy i wiele osób skłania się ku temu, co nowoczesne – ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby założyć tzw. „ca- miknickers” – koszulki na ramiączka zszyte z szortami – popularne w latach 20 XX wieku, jeśli komuś jest tak wygodnie. Na dzisiejszym modowym rynku można znaleźć wszystkie możliwe style. Zbliżają się Studniówki. Czy macie jakieś specjalne modele na tę okazję? Wiele osób zapomina, że bielizna jest bardzo ważnym elementem imprezowej kreacji. Na Studniówce ważna jest wygoda, ponieważ jest to zazwyczaj wydarzenie całonocne. Warto zaopatrzyć się w komfortowe biustonosze i figi/bokserki, które nie uciskają i zapewniają swobodę ruchu. Absolwentki często decydują się na sukienki z odkrytymi plecami – w tym przypadku sprawdzają się bardotki. W naszym sklepie szczególną popularnością cieszy się model marki Papillon, bez ramiączek i zapięcia na plecach, przyklejany do ciała. Zaraz po Studniówkach będą Walentynki. Co polecacie na prezent z tej okazji? Świetnym prezentem na Walentynki jest czer wona bielizna, nie jest to jednak jedyna opcja – piękne romantyczne koronkowe zestawy w białym lub czar nym kolorze, bardziej zmysłowe czy też te delikatniejsze, w zależności od preferencji naszej drugiej połowy, będą równie idealne. Zapraszamy do odwiedzenia naszego sklepu – w ofercie znajdą Państwo wiele kompletów, które na pewno sprawdzą się jako upominek dla ukochanej osoby. materiał promocyjny Od jak dawna działa sklep Rzymskie Zakupy? 6 styczeń2016 www.pulsciechanowa.pl zdrowie RozmowazeZBIGNIEWEMSCHAROCHEM – lekarzemspecjalistąchirurgiiogólneji onkologicznej Wczesnadiagnoza dajewiększąszansęna wygraniez rakiem Choroba nowotworowa to poważne bezlitosne schorzenie, które dotyka niejednego człowieka, ale dzięki wczesnej profilaktyce można pokonać raka. ZbIgnIeW SChaROCh – lekarz specjalista chirurgii ogólnej i onkologicznej opowiada Czy jest potwierdzone naukowo, że rak ma podłoże genetyczne? Kto jest najbardziej narażony na zachorowanie i jakie sprzyjają temu czynniki? statystyką krajowego rejestru nowotworów aktualna zapadalność wynosi ok. 144 tys. nowych zachorowań rocznie i wciąż rośnie (w ciągu ostatnich trzech dekad wzrosła dwukrotnie). U mężczyzn najczęściej występującymi nowotworami są: nowotwór płuca, gruczołu krokowego oraz jelita grubego, pęcherza i żołądka, a u kobiet: piersi, jelita grubego, płuca, trzonu macicy oraz jajnika. Łączna liczba zgonów wszystkich rozpoznanych nowotworów we wszystkich stadiach zaawansowania wyniosła w 2010 roku prawie 93 tys. Mówiąc o wyleczeniu choroby nowotworowej mamy na myśli okres 5- letniego przeżycia po którym ryzyko wznowy i przerzutu gwałtownie maleje, ale nigdy nie osiąga 0 procent, z tego powodu pacjenci podlegają corocznym badaniom profilaktycznym. Prawie każdy nowotwór rozwija się latami, często przechodząc przez stany przednowotworowe (np. polip jelita grubego), noreklama Fot. Katarzyna Rólka KaTaRZyna RóLKa: Jak prezentują się statystyki zapadalności na nowotwory? ZBIGNIEW SCHAROCH: Zgodnie ze wotwory przedinwazyjne (komórki rakowe nie przekraczają określonej warstwy tkankowej) aby w końcu stać się nowotworem inwazyjnym (mogącym dawać przerzuty). Im wcześniej nowotwór jest wykryty tym większa szansa na pełne powodzenie leczenia, np. w jelicie grubym usunięcie zmiany w okresie przedinwazyjnym daje 100 proc. wyleczenia w miarę rozwoju choroby tj. naciekania ściany jelita, dawania przerzutów do węzłów chłonnych oraz przerzutów odległych, np. do wątroby, płuc, kości, szansa przeżycia 5-letniego maleje do 20% w IV stopniu zaawansowania. W chwili obecnej zostało udowodnione podłoże genetyczne polegające na powstaniu mutacji komórkowej (nieprawidłowe podziały komórkowe prowadzące do rozwoju nowotworu). Mutacje komórkowe zależą od czynników zewnętrznych oraz dziedzicznych (rodzinnych), np. w przypadku raka jelita grubego. Predyspozycja dziedziczna obejmuje ok. 20% przypadków (np. zespół rodzinnej polipowatości, wrodzony niepolipowaty rak jelita grubego, wrzodziejące zapalenie jelita grubego przed 25 r. ż.). Jeśli chodzi o czynniki zewnętrze są to: spożywane w pokarmach węglowodory aromatyczne i nitrozaminy, palenie tytoniu, duża ilość mięsa – głównie czerwonego, duża ilość tłuszczów, mała ilość błonnika, wapnia czy witamin A, C, E i nieprawidłowa mikroflora jelitowa. Od 1 stycznia 2015 roku funkcjonuje tzw. pakiet onkologiczny. na czym on polega i czy rzeczy wiście stanowi usprawnienie i przyspieszenie diagnostyki oraz terapii w chorobach nowotworowych? Od 1 stycznia 2015 roku funkcjonuje pakiet onkologiczny, który jest ni- czym innym jak nową, inną formą skierowania dla pacjenta z podejrzeniem lub stwierdzeniem choroby nowotworowej, która miała w zamyśle przyspieszyć proces diagnostyczno-leczniczy, jednak jego zbiurokratyzowana forma i sztywne ramy organizacyjne w rzeczywistości utrudniają bezpośrednią opiekę nad pacjentem. W przypadku większości nowotworów leczonych na poziomie podstawowym (poradnie onkologiczne, oddziały szpitali powiatowych i wojewódzkich) dotychczas obowiązujące standardy leczenia są wystarczająco szybkie i skuteczne. Jakie badania, umożliwiają sprawdzenie czy u danej osoby nie rozwija się choroba nowotworowa? Mając na uwadze niepokój wielu pacjentów i zadawane sobie pytanie,, czy rozwija się u mnie choroba nowotworowa” należałoby przedyskutować problem z lekarzem rodzinnym oraz wykonać badania, które mogą przybliżyć nas do rozpoznania choroby: podstawowe badania krwi i moczu, zdjęcie rentgenowskie klatki piersiowej, USG jamy brzusznej, USG piersi lub mammografię (zależnie od wieku pacjentki i wskazań), badanie PSA u mężczyzn, konsultację ginekologiczną oraz w uzasadnionych przypadkach konsultację urologiczną i dermatologiczną (brodawki, znamiona i raki skóry), a także bada- nia endoskopowe (gastroskopia i kolonoskopia). Czy pacjenci muszą stosować specjalną dietę po leczeniu radioterapią i chemioterapią? Każda choroba nowotworowa i jej leczenie jest olbrzymim wstrząsem dla organizmu i wyczerpuje jego zasoby i energię, dlatego coraz więcej mówi się o dietach i kuracjach stosowanych w chorobach nowotworowych. W licznych publikacjach można znaleźć kilkadziesiąt różnych bardzo zróżnicowanych diet np. tylko głodówka, tylko soki i owoce, tylko pokarmy bogato tłuszczowe. Pacjenci w trakcie leczenia skojarzonego choroby nowotworowej powinni skorzystać z pomocy dietetyka celem ustalenia optymalnego sposobu odżywiania. Ogólnie w profilaktyce przeciwnowotworowej oraz w trakcie leczenia powinno się stosować do ogólnie przyjętych zasad zdrowego odżywiania: spożywać duże ilości warzyw, ziół, kiełków roślinnych, roślin strączkowych, zbóż, roślin bogatych w kwasy tłuszczowe omega 3 i 6, suplementować witaminę D3, K2 oraz ograniczyć spożycie mięsa, pokarmów konser wowanych i wysoko przetworzonych. dziękuję za rozmowę ROZ MaWIa ła KaTa RZy na RóL Ka 7 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ natapecie NowydworzecPKPoficjalnieotwarty Dworzec zmienił oblicze „O zdrowiezadbajjuż,boświętatuż,tuż...” Spotkaniew Opinogórze reklama Fot. Piotr Pszczółkowski PKP podkreśla, że nowy dworzec jest funkcjonalny i nowoczesny. Pasażerom została udostępniona ogrzewana poczekalnia z całodobowymi kasami, do dyspozycji jest pomieszczenie dla opiekuna z dzieckiem. Jest biletomat, a dworzec wyposażony jest w nowoczesny system informacji pasażerskiej i dostosowany dla potrzeb osób niepełnosprawnych. Zastosowano szereg rozwiązań ekologicznych. Zamontowano gruntową pompę ciepła i ogniwa fotowoltaiczne na dachu. Te służą do zasilania oświetlenia zewnętrznego. Całe oświetlenie jest energooszczędne (LED), światła włączają się np., gdy na peron wjeżdża pociąg. Podróżni mogą korzystać z kiosku, obok dworca znajduje się bankomat, paczkomat oraz stojaki na rowery. Obiekt objęty jest ochroną i monitoringiem. – Efekt jest naprawdę zadowalający. To czwarty obiekt zamykający serię pilotażową. Mamy nadzieję, że spełni państwa oczekiwania. Będziemy oczekiwać Fot. GOK Opinogóra Od połowy grudnia działa nowy dworzec kolejowy w Ciechanowie. Obiekt w którym zastosowano ekologiczne i energooszczędne rozwiązania powstał w ramach projektu „Innowacyjne dworce Systemowe”. To czwarty i największy tego typu dworzec wybudowany przez PKP S.a. W grudniu w Opinogórze górnej odbyła się XIII edycja imprezy,, O zdrowie zadbaj już, bo święta tuż, tuż...”. W ramach spotkania ogłoszono wyniki XIII gminnego Konkursu Kulinarnego,, Świąteczne fantazje kulinarne”. NowydworzecPKPjestpierwszymelementemodmieniającymobliczetejczęścimiasta. na informacje od państwa, co jeszcze możemy zrobić – mówił w trakcie uroczystego otwarcia dyrektor Departamentu Inwestycji w PKP S.A. Bartosz Szubski. Z nowego dworca zadowolony jest także prezydent Krzysztof Kosiński. – W imieniu mieszkańców chciałbym podziękować PKP. Ta inwestycja to pierwszy krok w kierunku zagospodarowania osiedla Bloki. W naszych zamierzeniach jest stworzenie 200 miejsc parkingowych w pobliżu, budowa hali targowej i stworzenie koncepcji zagospodarowania otaczającego terenu oraz centrum przesiadkowego. W ciągu 3-4 lat miejsce to zmieni oblicze. Widać, że przy dobrej współpracy można wiele zrobić, terminy były dotrzymane. Już możemy korzystać z nowego dworca, teraz mamy również super szybki pociąg Pendolino, który przybliża nasze miasto do aglomeracji – powiedział prezydent Krzysztof Kosiński. Inwestycja kosztowała około 4,2 mln zł. Koszt został pokryty ze środków z budżetu państwa i środków własnych PKP S.A. Dworzec w Ciechanowie to ostatni udostępniony w ubiegłym roku innowacyjny dworzec systemowy. Wcześniej spółka PKP oddała do użytku również obiekty na stacjach: Nasielsk, Strzelce Krajeńskie Wschód i Mława. TM / UM Celem tego konkursu jest promocja potraw i wypieków bożonarodzeniowych. W tym roku zgłosiło się do niego 18 mieszkanek gminy. Komisja w składzie: Aleksandra Kołakowska – MODR Poświętne, Beata Miłoboszewska – bar,, Fantazja” w Ciechanowie, Renata Żmijewska – właścicielka gospodarstwa agroturystycznego – szkoleniowiec, Zofia Pikus – GOK Opinogóra, w ocenie zgłoszonych potraw brała pod uwagę walory smakowe, związek z tradycją i estetykę wykonania. W kategorii potraw wigilijnych pierwszą nagrodę otrzymała Krystyna Leszczyńska z Baczy za,, Gołąbki wigilijne”. Kolejne miejsca zajęły: Teresa Żebrowska z Klonowa za,, Pulpety rybne” oraz Katarzyna Żebrowska z Załuża za,, Rybę w pomarańczach”. Wyróżnienia otrzymały: Małgorzata Filipowicz z Wilkowa, Wiesława Kowalska z Pomorza, Longina Płoska z Kołaków Budzyna, Krystyna Ostrowska z Kołaczkowa, Tatiana Lipińska z Rąbieża. W kategorii ciast zwyciężyła Teresa Przybyłek z Pałuk za,, Chatkę Św. Miko- łaja”. Druga na podium była Jolanta Żebrowska z Załuża za,, Makowiec piernikowy”, a trzecia Grażyna Czarnecka z Opinogóry Górnej za,, Świąteczną fantazję”. Wyróżnienia w tej kategorii otrzymały: Janina Pikus z Wierzbowa, Bogumiła Grochowska z Chrzanówka, Maria Czarnecka z Rembówka, Jadwiga Mieszkowska z Załuża, Krystyna Krakowska z Pałuk, Teresa Chmielewska z Pomorza i Katarzyna Miłek z Elżbiecina. Nagrody w imieniu wójta wręczała Beata Golasińska – sekretarz Urzędu Gminy w Opinogórze. Imprezie towarzyszyły bożonarodzeniowe warsztaty plastyczne. Można było również podziwiać prace uczestników Gminnego Konkursu Plastycznego:,, Karta świąteczna, ozdoba choinkowa i stroik wigilijny”. Oprawę muzyczną zapewnił zespół,, Nadzieja” z GOK Opinogóra, który specjalnie na tę okazję przygotował własne aranżacje znanych kolęd i pastorałek. Ponadto, korzystano z bezpłatnych badań pojemności wydechowej płuc, ciśnienia tętniczego krwi, poziomu cholesterolu i cukru we krwi. Badania wykonał ciechanowski Sanepid. Z tej możliwości skorzystało ponad stu mieszkańców gminy Opinogóra. PP / gOK OPI nO gó Ra Koncertw MuzeumRomantyzmuw Opinogórze „Gdzieśna ulicynienazwanej...” świeży, oryginalny, niezwykle przejmujący wyraz. W programie pojawią się pieśni zwane „piwnicznymi hymnami”, stanowiące najbardziej rozpoznawalny fragment historii legendarnego miejsca. Zabrzmią kompozycje zainAgataŚlazykw sobotę, 23 spirowane poezją Bolestyczniawystąpiw Muzeum sława Leśmiana, Haliny Romantyzmuw Opinogórze. Poświatowskiej, Wiesława Agata Ślazyk miała Dymnego i Agnieszki bezpośredni kontakt z ogromnym arty- Osieckiej. Usłyszymy także utwory, stycznym dorobkiem Piwnicy. Lata z którymi Agata Ślazyk pojawiła się obecności w zespole legendarnego ka- w Piwnicy. Takie, które stały się jej artybaretu to okres gromadzenia doświad- styczną wizytówką, jak choćby wiersz czeń zawodowych, ale także czas pozna- Światopełka Karpińskiego „Groteska wania historii tego miejsca, piwnicznych o grajku i wiolonczeli”, z którego zatradycji, artystów i twórców. Recital zło- czerpnięty jest tytuł recitalu. Nie zażony z piwnicznych utworów jest natu- braknie też piosenek z najnowszej autorralną konsekwencją czasu spędzonego skiej płyty zatytułowanej „Nie daj się w tym miejscu. Artystka wybrała z piw- zjeść”. nicznego archiwum pieśni, które w pełKoncert w opinogórskim Muzeum ni zgadzają się z jej emocjami i doświad- odbędzie się w sobotę, 23 stycznia czeniem. Połączenie temperamentu o godz. 17.00. Wstęp – 20 zł od osoby. z wrażliwością wokalistki owocuje tym, Rezerwacja pod nr tel. 23 671 70 25. że znane piwniczne utwory uzyskują Red Zapraszamy na koncert w czwar tą sobotę stycznia, 23.01.2016 r., godz. 17.00 do Oranżerii na terenie zespołu muzealnego Muzeum Romantyzmu w Opinogórze. W recitalu „gdzieś na ulicy nienazwanej...” wystąpi agata Ślazyk z Piwnicy pod baranami. ar tystce na scenie towarzyszyć będzie kompozytor i pianista Tomasz Kmiecik. 8 styczeń2016 www.pulsciechanowa.pl edukacja Logopedaradzi O kształtowaniupasjiczytelniczej do tego, że warto czytać dzieciom, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Warto jednak znać wszystkie pozytywne aspekty rozbudzania w maluchach miłości do książek i czytania. a jest ich naprawdę wiele! Wspólna lektura dorosłego i dziecka, czy to w domu, czy w przedszkolu bądź w szkole, powinna wiązać się z dobrymi emocjami, wzbudzać ciekawość i uśmiech. Z jednej strony winna zapraszać do analizy tekstu, z drugiej zaś kształtować umiejętność samodzielnej, „cichej” interpretacji lektury, np. w formie plastycznej lub muzycznej. Ofer ta wydawnicza kierowana do najmłodszych szybko się rozrasta. Niektóre pozycje, zwłaszcza popularnych autorów, np. Juliana Tuwima, Jana Brzechwy, wydawane są równocześnie przez kilka wydawnictw. Ukazujące się książki dla dzieci bywają estetyczne, ciekawe i nowatorskie, inne z kolei – kiczowate, przerysowane i niezbyt porywające. Publikowane są propozycje nowych autorów, piszących w sposób dotąd nieznany. Jak spośród oferowanych propozycji wybrać te najciekawsze? Co czytać dzieciom, a co z dziećmi, które próbują już samodzielnie czytać? W dzisiejszych czasach odpowiedź na to pytanie jest bardzo trudna, ponieważ czytelnictwo powinno być jak dieta – zróżnicowane, ale bogate w składniki najbardziej wartościowe i z minimalnym udziałem produktów gorszej jakości. Choć w przypadku lektur interpretacja szkodliwości zależy w głównej mierze od przekonań, preferencji i gustu dorosłych (rodziców, opiekunów, wychowawców). Najogólniej rzecz ujmując, książki, które czytamy dzieciom, powinny być dobre, wartościowe i ładne. Niech naszym przewodnikiem w tak reklama bogatej ofercie będzie i dziecko i zdrowy rozsądek. Pamiętajmy o tym, że o ile książki obrazkowe są często ładne, a z pewnością aktualnie reklamowane i bardzo modne, o tyle nie zawsze można uznać je za utwory literackie. Przygody z literaturą nie musimy zaczynać od utworów „ambitnych”. Dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza dla rodziców oraz wychowawców przedszkolnych, jest wybór drogi od książeczek czysto edukacyjnych do literatury dziecięcej mówiącej o wartościach rodzinnych, moralnych, kulturowych. Atrakcyjne, a zarazem pożyteczne książki dla dzieci mają w sobie radość, miłość do przyrody, w sposób dyskretny i naturalny o tym, co ważne. Dzieci, nawet najmłodsze, cenią książki wiarygodne przedstawiające zachowania, uczucia i emocje bohaterów, nawet jeśli pochodzą ze świata baśni i nie odwzorowują świata rzeczywistego. Nie miejmy więc oporów przed czytaniem o małych (i tych większych) złośnikach syczących przez zęby, zazdrosnych, czasem popełniających błędy, a nawet i złośliwych. Złość przecież jest naturalna, dzieci czasem tupią i płaczą, rodzice też, nikt nie jest pozbawiony wad, a dorośli nie stoją na piedestale. Jeżeli dorosły poświęci dostatecznie dużo czasu „czytaniu” i wspólnej interpretacji nie tylko tekstu, lecz także ilustracji, lektura będzie wszechstronna, kompletna, rozwijająca i może stać się początkiem wielkiej przygody z literaturą. Jak czytać? Znakomitym rozwiązaniem rozpoczęcia przygody z książką jest jej połączenie z pasją kolekcjonerską, chociażby podczas udziału dziecka w spotka- niach z autorami (lub ilustratorami) książek. Dobrym sposobem jest zapraszanie autorów książek do przedszkoli i szkół. Dzieci nie trzeba namawiać do uczestnictwa w takich spotkaniach (często połączonych z różnymi aktywnościami plastycznymi i ruchowymi). Dzięki temu szybko stają się one jedną z ulubionych form spędzania wolnego czasu i sprawiają, że literatura kojarzy się ze wspaniałą zabawą. Wejście w świat książki mogą ułatwić i uprzyjemnić audiobooki oraz słuchowiska. Nie powinny one jednak zastępować rodzinnego czytania, ale mogą zapełnić czas, którego nie możemy poświęcić na czytanie. Otóż jakikolwiek odtwarzacz CD lub „sTUDiO TERAPii CZYTA DZiECiOM” sTUDiO TERAPii zaprasza wszystkie dzieci na głośne czytanie bajek gry i zabawy zajęcia plastyczne. Spotkania odbywać się będą w każdy czwartek o 17.00 w Studiu Terapii (Ciechanów, ul. L. Waryńskiego 31 Drodzy Rodzice! W tym czasie proponujemy wam chwile wytchnienia przy filiżance kawy lub herbaty. Wszystkich zainteresowanych uczestnictwem prosimy o wcześniejszy kontakt telefoniczny: 513 377 010 MP3 może umożliwić dziecku słuchanie baśni, wierszy, a nawet całych powieści w trakcie zabawy klockami, podróży samochodem. Bogata oferta książek w wersji audio daje możliwość kształtowania gustu czytelniczego. Starając się ukształtować młodego czytelnika, dbajmy o wieloletnią, a nie tylko chwilową pasję czytelniczą. Do samodzielnej lektury łatwiej przekonać dziecko, w którego środowisku czytanie jest czymś naturalnym. Zdobycie tej umiejętności jest pewnego rodzaju inicjacją społeczną. Wspólne czytanie stanie się dla młodego człowieka ważną formą kontaktów społecznych, a czas spędzania z rodzicem (opiekunem), jego uwagą, wspólnym śmiechem będzie wzmacnianiem więzi emocjonalnej. Przerwanie tego rodzinnego zwyczaju to potencjalna przeszkoda w kontynuowaniu przygody z literaturą. O czym warto pamiętać? Łatwiej ci będzie wyrobić w dziecku chęć słuchania i czytania, jeżeli czytanie będzie dla niego przeżyciem dostosowanym do jego możliwości. Staraj się czytać dziecku codziennie, wybierając książki, bajki, które stymulują myślenie abstrakcyjne, jednocześnie ucząc i bawiąc. Nawet gdy dziecko nauczy się czytać samodzielnie nie zaprzestań czytania. Codzienne czytanie dziecku dla przyjemności jest czynnością magiczną, zaspokaja bowiem wszystkie potrzeby emocjonalne dziecka, znakomicie wspiera jego rozwój psychiczny, intelektualny i społeczny. Systematyczne głośne czytanie buduje mocną więź między rodzicem ll ll KaTa RZy na MI ChaL SKa logopeda, specjalista z zakresu pracy opiekuńczej, wychowawczej i edukacyjnej z dziećmi w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, terapeuta wczesnego wspomagania rozwoju dziecka. Kontakt: [email protected] i dzieckiem, która jest jedną z najważniejszych potrzeb rozwojowych, a także warunkiem, by mogło wyrosnąć na zdrowego emocjonalnie i dojrzałego człowieka. Czytanie jest jedną z najskuteczniejszych strategii wychowania, a przy tym przynosi dziecku i rodzicom ogromną radość i pozostawia cudowne wspomnienia. Dzieci, którym się czyta doskonale rozwiną słownictwo, będą używały bogatego i pięknego języka, jak również posiądą umiejętności ciekawej konwersacji. Dziecko, które regularnie czyta, odnosi sukcesy, bo jego umysł jest poddawany nieustannemu treningowi. Dobra książka, którą można czytać na głos, przynosi radość dzieciom i dorosłym. Buduje pomost między pokoleniami, a także skłania do namysłu nad tym, co słuszne – a co nie, co dobre – a co złe. ll ll ll ll ll ll l l l To wszystko sprawia, iż czytanie i rozbudzanie w dziecku pasji do książek jest najlepszą inwestycją w jego rozwój. Nic nas to nie kosztuje, a efekty wspólnego czytania są naprawdę cenne zarówno dla samego dziecka, jak i dla kontaktu dziecka z rodzicami. KaTa RZy na MI ChaL SKa 9 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ opinie Inwestycje samorządowe SłaWOMIR MORaWSKI Starosta Ciechanowski O fun du szach po wia tu cie cha now skie go na 2016 rok roz ma wia li śmy pod czas se sji Ra dy Po wia tu 29 grud nia 2015 ro ku. naj waż niej szym punk tem ob rad by ło przy ję cie bu dże tu po wia tu na ko lej ny rok. LeCh ZdUŃCZyK WójtGminy Regimin gmina Regimin jako jeden z pierwszych samorządów na naszym terenie przyjęła budżet na 2016 rok. Rada gminy na sesji w dniu 21 grudnia 2015 r. zatwierdziła jednogłośnie i bez żadnych zmian zaproponowany przeze mnie projekt uchwały budżetowej. Zakłada on dochody na poziomie 15,16 mln zł. i wydatki w wysokości o ponad 90 tys. mniejsze od dochodów. Nadwyżkę tę przeznaczono na spłatę pożyczki zaciągniętej na budowę kanalizacji sanitarnej w Regiminie. MaReK KIWIT WójtGminy Ciechanów Projekt budżetu na 2016 rok ma niewątpliwie ambitny i proinwestycyjny charakter. Jeżeli chodzi o inwestycje dłuższe niż jednoroczne to warto wymienić bu- ZdZISłaW MIeRZeJeWSKI WójtGminy Ojrzeń Zaplanowane na rok 2016 dochody gminy wynoszą 13.134.514,00 zł. dochody własne gminy stanowią ok. 20 % budżetu. Pozostała kwota 10,5 mln zł to różnego rodzaju dotacje i subwencje oraz udziały w podatku dochodowym. Tegoroczne wydatki określono na kwotę 14.364.514,00 zł. Deficyt budżetu w kwocie 1.230.000 zł planuje pokryć Dochody budżetu szacowane są na 97.432.547 zł i są wyższe od budżetu 2015 roku o ponad 3 mln zł, a wydatki na 94.482.547 zł. Radni nie mieli zastrzeżeń do przedstawionego projektu budżetu i przyjęli go jednomyślnie. Dodam, iż tradycyjnie samorząd będzie starał się o pozyskanie jeszcze innych, dodatkowych środków na rozwój powiatu ciechanowskiego. Tak robiliśmy podczas każdego roku budżetowego i te budżety zwiększały się o znaczące kwoty. W bieżącym roku, podobnie jak w ubiegłych latach, dużą wagę będziemy przywiązywać do inwestycji. Samorząd przeznaczy na ten cel prawie 10 mln zł, o ponad 5,5 mln zł więcej niż w roku ubiegłym. Będą to środki głównie inwestycje na drogach powiatowych. Za kwotę ponad 7 mln zł planujemy przebudowę następujących dróg: Polesie-Luszewo-Glinojeck na odcinku Garwarz Stary –Glinojeck; Przywilcz-Nieborzyn-Dzbonie na odcinku Lipa-Dzbonie; Kryszpy-Bądkowo na odcinku Sarnowa Góra-Bądkowo. W bieżącym roku wykonana zostanie także dokumentacja techniczna na planowaną w 2017 roku modernizację ulicy Sońskiej w Ciechanowie, tak wyczekiwaną przez mieszkańców. Będą to zadania drogowe wsparte finansowo z zewnątrz, m. in.: z Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej (do tej pory nazywanego Narodowym Programem Rozwoju Dróg Lokalnych), ze środków unijnych (Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich), z dotacji ze środków Urzędu Marszałkowskiego związanych z wyłączeniem z produkcji gruntów rolnych oraz z pomocy finansowej gmin. Pragnę podkreślić, że ta współpraca z gminami w zakresie przebudowy dróg od wielu lat dróg układa się doskonale. Kolejne ważne zadanie, które leży w gestii samorządu powiatowego, to kontynuacja przebudowy dawnego hotelu Polonia na siedzibę Powiatowej Biblioteki Publicznej w Ciechanowie. W 2016 roku, z dochodów własnych powiatu na prace wydamy 2.640.902 zł. To pozwoli nam zamknąć prace na tym obiekcie, gdyż chcemy wykonać nową elewację, schody i wejście od ul. Warszawskiej, uporządkowanie i upiększenie terenu. Pozostanie nam tylko wyposażenie obiektu zgodnie z potrzebami biblioteki. W 2016 roku planujemy też zakup sprzętu informatycznego za 60 tys. zł. W budżecie na 2016 r. zaplanowano realizację kilkunastu inwestycji, w tym tak istotnych, jak przebudowa kolejnych dróg gminnych (Szulmierz, Regimin, Kliczki) czy też kolejny etap rozbudowy sieci kanalizacji sanitar nej. Jesteśmy na końcowym etapie przygotowywania dokumentacji projektowo-kosztorysowej budowy kanalizacji sanitar nej w Grzybowie, Targoniach i Lekowie. Oczywiście tak kosztownej inwestycji nie jesteśmy w stanie wykonać tylko z własnych środków. Liczymy, że możliwe będzie częściowe jej sfinansowanie z nowych środków unijnych. Gmina znajduje się w bardzo dobrej sytuacji finansowej, gdyż poziom jej zadłużenia sięga obecnie tylko 17%, ma więc możliwość zaciągania kredytów i pożyczek pokrywających wkład własny samorządu nie- zbędny przy ubieganiu się o wsparcie finansowe z funduszy unijnych. W 2015 roku przystąpiono więc nie tylko do wykonania dokumentacji związanej z rozbudową kanalizacji, ale także budową świetlic w Klicach i Pawłówku, boiska spor towego w Pawłowie czy odnową parków wiejskich w Grzybowie i Regiminie. Podobnie jak w latach ubiegłych poważne środki finansowe skierowane zostaną na moder nizację dróg. We współpracy z Powiatowym Zarządem Dróg przygotowywana jest przebudowa drogi powiatowej w Lipie. Ze środków budżetu gminy będą zaś realizowane zadania moder nizacji dróg gminnych w Regiminie i Szulmierzu, łącznie ok. 2 km. Od wielu już lat w trakcie roku budżetowego w wykazie inwesty- cyjnym pojawiają się kolejne zadania, których potrzebę realizacji zgłaszają radni czy sołtysi. Mam nadzieję, że sytuacja finansowa gminy pozwoli, aby i w 2016 r. zakres inwestycji uległ zwiększeniu. Niski poziom zadłużenia Gminy nie oznacza, że nie realizujemy poważnych zadań inwestycyjnych. Wystarczy przypomnieć, że w 2015 roku oddana została do użytku nowoczesna oczyszczalnia ścieków o wydajności ponad 600 m³ ścieków na dobę. Równocześnie prowadzona była budowa ponad 8,5 kilometra sieci kanalizacji grawitacyjnej i tłocznej na terenie Regimina, co pozwoliło na przyłączenie do oczyszczalni prawie 150 gospodarstw domowych, firm i instytucji. Obie inwestycje oddano do eksploatacji w marcu 2015 r., zaś ich koszt wyniósł ponad 7 milionów zł. W IV kwartale ubiegłego roku zakończyła się także budowa kolejnego etapu kanalizowania samego Regimina. Inwestycja, sfinansowana dzięki pożyczce z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, zakończyła się uruchomieniem kolejnych 3200 metrów sieci kanalizacyjnej. Kolejne 32 posesje w Regiminie uzyskały możliwość odprowadzania ścieków do gminnej oczyszczalni, dzięki czemu praktycznie cała gminna miejscowość korzystać może z tego udogodnienia. Mam nadzieję, że tak jak w poprzednich latach, stan naszego budżetu pozwoli na realizację kolejnych, oczekiwanych przez mieszkańców naszej gminy, inwestycji. Nie da się nie zauważyć, że dzięki licznym inwestycjom zrealizowanym w ostatnich latach bardzo pozytywnie zmienił się obraz naszej gminy. dowę drogi transportu rolnego Rutki Begny – Rutki Marszewice (600 tys. zł) oraz zakończenie budowy sieci kanalizacji sanitarnej przy drodze wojewódzkiej Ciechanów – Chruszczewo (1,8 mln zł). 950 tys. zł planujemy wydać na budowę sieci kanalizacji sanitarnej w Chruszczewie. Rozpoczniemy także przebudowę ulicy Wierzbowej i Wiejskiej w Kargoszynie (1 mln zł). Przygotujemy także projekty przebudowy dróg gminnych w Modełce i Rykaczewie (60 tys. zł). Warto podkreślić, że wszystkie miejscowości w naszej gminie są zwodociągowane. Powstają jednak nowe domy, co nas oczywiście bardzo cieszy, ale skutkuje też koniecznością budowy nowych odcinków sieci wodociągowych. W tym roku planujemy wybudować je w 21 miejscowościach a koszt szacujemy na 610 tys. zł. Planujemy też budowę ulicy Olchowej w Gąskach (150 tys. zł) oraz chodni- ków w Kownatach Żędowych i Sokołówku (ok. 28,5 tys. zł). Kolejne zadania to modernizacja punktów świetlnych (ok. 190 tys. zł) i budowa świetlicy modułowej w Przążewie (ok. 20,7 tys. zł). Zlecimy też prace projektowe dotyczące przebudowy remizy strażackiej w Rydzewie. Planujemy też przeprowadzić modernizację budynków świetlic wiejskich w Sokołówku i Ujazdówku (160 tys. zł). Liczę, że radni przychylnie się odniosą do przedłożonego projektu budżetu. się z nowo za cią gnię te go kredytu. Ponadto kredytem sfinansowane zostaną spłaty wcześniej zaciągniętych kredytów i pożyczek w kwocie 492.600 zł. Najwięcej (ponad 6,2 mln zł) gmina wyda na utrzymanie szkół oraz inne zadania oświatowe. Ponad 2,1 mln zł przewidziano na realizację zadań w zakresie pomocy społecznej. Administracja publiczna to wydatek rzędu 1,9 mln zł. W 2016 roku na inwestycje zaplanowano ponad 2,5 mln zł, stanowi to (30 tys. zł) oraz modernizacja budynków świetlicowych w Brodzięcinie (20 tys. zł) Na zadania z zakresu infrastruktury wodociągowej i sanitarnej wsi gmina planuje wydać 330 tys. zł. Modernizacje dróg to wydatek rzędu ok. 1,3 mln. zł. W ramach tych zadań zaplanowano m. in modernizację drogi Kraszewo – Łebki Wielkie, gdzie udział środków własnych wynosi 500 tys. zł. W dużej mierze realizacja inwestycji uzależniona jest od pozyskania środków zewnętrznych, o które gmina aplikuje. Ponadto w budżecie ujęto nowe zadania inwestycyjne do których zaliczyć należy: termomodernizację Zespołu Szkół w Kraszewie (300 tys. zł), zakup wyposażenia do gabinetu stomatologicznego (150 tys. zł) oraz utworzenie dziennego domu Senior Wigor (100 tys. zł). Zadania realizowane w ramach funduszu sołeckiego opiewają na kwotę ponad 312 tys. zł. Zgłoszone przez sołectwa zadania to głównie inwestycje w zakresie moder nizacji dróg – ok. 77 tys. zł, modernizacji budynków świetlic i miejsc spotkań – ok. 130 tys. zł., budowę boisk i placów zabaw – ok. 85 tys. zł. ok. 18 % budżetu. Plan inwestycyjny obejmuje zadania kontynuowane, jak modernizacja budynku Urzędu Gminy oraz placu wokół (100 tys. zł), utworzenie PSZOK w Ojrzeniu (30 tys. zł), budowa siłowni zewnętrznej w Ojrzeniu aktualne wydanie magazynu PULS dostępne jest na stronie internetowej www.pulsciechanowa.pl 10 styczeń2016 www.pulsciechanowa.pl religia reklama III BezalkoholowyBalKarnawałowyAkcjiKatolickiej Fot. ŁW Bawilisiębezprocentów,czylibaljakichmało Pamiątkowafotografiauczestników III BezalkoholowegoBaluKarnawałowegoAkcjiKatolickiej. Ponad sto osób bawiło się podczas III bezalkoholowego balu Karnawałowego, zorganizowanym 9 stycznia przez Parafialny Oddział akcji Katolickiej ciechanowskiej Fary. Impreza tradycyjnie już odbyła się w Sali bankietowej „U Junoszy” w gołotczyźnie. Bal rozpoczął się od krótkiej części oficjalnej poprowadzonej przez Ryszarda Wesołowskiego – Prezesa POAK oraz Leszka Szcząchora. Obfitowała ona w podziękowania dla tych, którzy zaangażowani byli w jego przygotowanie. Przedsięwzięcie AK w tym roku objęli swoim honorowym patronatem: Biskup Płocki ks. Piotr Libera oraz Prezydent Miasta Ciechanów – Krzysztof Kosiński. Wreszcie z ust Jerzego Rackiego, jednego z organizatorów padły słowa, na które uczestnicy balu czekali z niecierpliwością: „Trzeci, Bezalkoholowy Bal Karnawałowy Akcji Katolickiej uważam za otwarty!”. Tańce, trwające do rana, rozpoczęły się dostojnym, staropolskim polonezem. Ponad pięćdziesiąt eleganckich par tańczących poloneza zrobiło spore wrażenie. „Głównodowodzącym” na parkiecie był profesjonalny wodzirej – Piotr Folwarski wraz z zespołem Verus. Przez kilka godzin imprezy organizował on zabawy dla wszystkich uczestników z wykorzystaniem konkursów i innych elementów budujących dobrą atmosferę (rekwizyty, kostiumy). Oprócz w/w stałych punktów balu prowadzone były tańce integracyjne z całego świata i wiele innych atrakcyjnych zabaw. Zespół grał muzykę taką, jaka jest potrzebna na balu: było szybko, było wolno, klasycznie i nowocześnie, krajowo i zagranicznie, ale zawsze tak, że nogi „same tańczyły”. Wśród gości balu rozpoznaliśmy m.in. Annę Cicholską – Posła na Sejm RP oraz radnego miejskiego Zenona Stańczaka. Organizatorzy balu podjęli po raz trzeci próbę pokazania środowisku lokalnemu możliwości dobrej, niekonwencjonalnej zabawy w fantastycznej, karnawałowej atmosferze. Z wypowiedzi uczestników, którzy głośno mówili, że nie spodziewali się tak dobrej zabawy można sądzić, że próba została zaliczona na wysoka ocenę. TM Konsultacjeparlamentarzystów O współpracyześrodowiskamikatolickimi PosełAnna Cicholskai senatorJanMariaJackowskispotkalisięz przedstawicielami organizacjikatolickichorazduchowieństwembyrozawiaćo obszarachmożliwejwspółpracy. Poseł anna Cicholska zorganizowała w swym biurze spotkanie z działaczami organizacji katolickich. Wzięli w nim udział także duchowni oraz senator Jan Maria Jackowski. Rozmawiano m.in. o możliwych obszarach współpracy. Na początku spotkania senator Jan Maria Jackowski zauważył, że rozpoczynający się 2016 rok będzie obfitował w wiele wydarzeń odwołujących się do szeroko pojętych war tości chrześcijańskich i patriotycznych. – Odbędą się obchody 950-lecia Chrztu Polski, nasz kraj będzie gospodarzem Światowych Dni Młodzieży, a rok 2016 został ogłoszony Rokiem Henryka Sienkiewicza – mówił senator Jackowski. W swym wystąpieniu podziękował ciechanow skim strukturom Akcji Katolickiej za podejmowane przez nią inicjatywy, m.in. Marsz dla Życia i Rodziny oraz zbiórkę makulatury, z której dochód zostanie przeznaczony na wybudowanie studni w Afryce. Jan Maria Jac- kowski odniósł się także do obecnej sytuacji społeczno-politycznej w Polsce. – Układ okrągłostołowy, ci wszyscy którzy byli uprzywilejowani, są zaniepokojeni dojściem do władzy Prawa i Sprawiedliwości, które głosi zasadę solidaryzmu społecznego. Stąd ten cały krzyk – powiedział senator Jackowski. Poseł Anna Cicholska podkreśliła, że pomysł zorganizowania spotkania konsultacyjnego ze środowiskami katolickimi wynika wprost z jej światopoglądu. – Jestem członkiem Parlamentarnego Zespołu Członków i Sympatyków Akcji Katolickiej, Ruchu Światło-Życie oraz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. Chciałabym bezpośrednio od Państwa uzyskać informację w jakich sprawach mogłabym służyć swą pomocą i w jakich obszarach widzicie naszą współpracę – zwróciła się do zebranych poseł Cicholska. W trakcie wystąpień osób świeckich i duchownych pojawiło się bar- dzo wiele wątków, m. in.: kwestia renowacji zabytkowych budynków sakralnych, pomysł na cykl konferencji poświęconych rodzinie, organizacja w Ciechanowie w przyszłym roku Orszaku Trzech Króli czy niezbędnych zmian legislacyjnych w zakresie polityki antyalkoholowej. Dyskusja trwała ponad 3 godziny. War to podkreślić, że odbywała się w atmosferze wzajemnego szacunku, życzliwości i zrozumienia. Wypowiedzi uczestników, choć dotyczyły różnych spraw, dowodziły jednego – wielkiej troski o losy naszej Ojczyzny i Kościoła. Na zakończenie poseł Cicholska zapewniła, że tego rodzaju spotkania będą kontynuowane. W konsultacjach wzięli udział działacze Akcji Katolickiej, Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” oraz innych wspólnot i organizacji katolickich. Był też ks. prałat dr Ireneusz Wrzesiński –asystent kościelny ciechanowskiego oddziału K. S. „Civitas Christiana”. Przybyli proboszczowie parafii obejmujących swym zasięgiem miejscowości z terenu gminy Regimin, gdzie mieszka poseł Cicholska: ks. Franciszek Jan Tuszyński (Parafia pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Lekowie), ks. Waldemar Marciniak (Parafia pw. św. Bartłomieja w Zeńboku) oraz ks. Michał Gaszczyński (Parafia pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Czernicach Borowych). W dyskusji wzięli także udział radni Rady Miasta Ciechanów: Barbara Kornatowska, Robert Kuciński i Jerzy Racki. TM KatolickieStowarzyszenie„CivitasChristiana” PeregrynacjaRelikwii Jana Pawła II W dniach od 16 do 20 grudnia ub. r. w biurze ciechanowskiego Oddziału Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” miała miejsce peregrynacja Relikwii Św. Jana Pawła II. W Kościele Katolickim relikwiami nazywamy szczątki świętych zachowane po ich śmierci. Słowo relikwia pochodzi z języka łacińskiego – „reliquiae” i oznacza resztki, szczątki. Są to zatem pozostałości ciała lub przedmiotu należącego do świętego. Relikwie Św. Jana Pawła II zostały podarowane Katolickiemu Stowarzyszeniu „Civitas Christiana” przez J. E. kard. Stanisława Dziwisza i są relikwiami II stopnia. Władze Stowarzyszenia podjęły decyzję aby peregrynacja odbywała się pod hasłem „Budujcie Civitas Christiana”. Do ciechanowskiego oddziału relikwie przywiózł dyrektor Kamil Sulej w dniu 16 grudnia ub. r.. Po ich wprowadzeniu odmówiona została Litania do Jana Pawła II oraz nastąpił obrzęd ucałowania relikwii przez zebranych. Wykład o znaczeniu rodziny chrześcijańskiej wygłosił ks. prał. dr Ireneusz Wrzesiński. Następnego dnia grupa młodzieży z Gimnazjum Nr 3 w Ciechanowie pod opieką ks. Jarosława Szumańskiego obejrzała film pt. „Jan Paweł II we wspomnieniach”. Po projekcji odbył się konkurs wiedzy o Św. Janie Pawle II, którego zwycięzcy otrzymali nagrody. W czwartek hołd relikwiom oddali Franciszkanie Świeccy z Parafii Św. Piotra Apostoła wraz ze swym proboszczem ks. prał. Eugeniuszem Graczykiem. W piątek ks. prał. Wrzesiński poprowadził w biurze Oddziału nabożeństwo Drogi Krzyżowej, w którym uczestniczyła duża grupa członków i sympatyków Stowarzyszenia. Wieczorem przy relikwiach modlił się ks. kan. Zbigniew Adamkowski – proboszcz Parafii Farnej oraz siostry pasjonistki. W sobotę przewodnicząca Maria Pszczółkowska i członkowie Rady Oddziału odwiedzili z relikwiami ludzi chorych. – W tym błogosławionym czasie przez biuro Oddziału przewinęło wiele osób, które gorliwie modliły się przy relikwiach Wielkiego Świętego, prosząc o wstawiennictwo i opiekę dla swoich bliskich. Wydarzeniu towarzyszyła wystawa pt. „Rodzina Bogiem Silna”, którą można było oglądać w Kościele Farnym. To właśnie w tej świątyni uroczystą Mszą Świętą w niedzielę pożegnaliśmy Relikwie Św. Jana Pawła II. Wszystkim osobom, które pomogły nam w przygotowaniu tego wielkiego w historii naszego Oddziału wydarzenia serdecznie dziękujemy – powiedziała nam przewodnicząca Maria Pszczółkowska. MariaPszczółkowska– przewodniczącaRadyOddziałuKatolickiegoStowarzyszenia „CivitasChristiana”w CiechanowieobokRelikwiiŚw.Jana Pawła II. TM MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ 11 reklama 12 reklama styczeń2016 www.pulsciechanowa.pl MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ 13 reklama 14 reklama styczeń2016 www.pulsciechanowa.pl 15 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ edukacja::kultura PaństwowaWyższaSzkołaZawodowa Konkursrozstrzygnięty Ciechan wyłoniony WydziałInżynieriii EkonomiiPaństwowejWyższejSzkołyZawodowejbyłgospodarzem konferencjinaukowejpt.„Współczesnewyzwaniaz perspektywynaukekonomicznych, informatycznychi technicznych”. na Wydziale Inżynierii i ekonomii Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej odbyła się szósta z kolei, a druga interdyscyplinarna konferencja naukowa pt. „Współczesne wyzwania z perspektywy nauk ekonomicznych, informatycznych i technicznych”. Wspólną sesję zwieńczyła dyskusja na temat zaprezentowanych referatów. Kolejnym etapem była praca w dwóch równolegle odbywających się sesjach te- matycznych: sesji nauk ekonomicznych i sesji nauk technicznych. W konferencji brało udział ponad stu uczestników reprezentujących świat nauki, biznesu i samorządu terytorialnego, a także parlamentarzyści. W najbliższej przyszłości zgłoszone referaty zostaną wydrukowane w monografii. TM / PWSZ PaństwowaWyższaSzkołaZawodowa Fot. Archiwum PWSZ III AkademickieTargiPracy W PaństwowejWyższejSzkoleZawodowejodbyłysię III AkademickieTargiPracy. Po raz kolejny odbyły się akademickie Targi Pracy PWSZ. To już trzecia edycja tego wydarzenia. Organizatorem Targów były Biuro Karier „Partner” Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej i ciechanowska filia Wojewódzkiego Urząd Pracy. Ich adresatami byli studenci PWSZ i młodzież ciechanowskich szkół ponadgimnazjalnych. Targi, które miały charakter spotkania młodzieży z instytucjami rynku pracy i pracodawcami, w tym roku odbywały się pod hasłem „Podejmowanie działalności gospodarczej”. Otwarcia Targów dokonał prorektor dr inż. Grzegorz Koc. Głos zabrali również, m. in.: Anna Cicholska – Poseł na Sejm RP, Jan Maria Jackowski – Senator RP i Joanna Potocka–Rak – Zastępca Prezydenta Miasta Ciechanów. Podkreślali w swych wystąpieniach duże znaczenie inicjatyw wspierających młodzież w odnalezieniu się na coraz bardziej wymagającym rynku pracy. W pierwszej części spotkania, uczestnicy targów wzięli udział w prezentacjach przedstawicieli instytucji rynku pracy, zaś później odbył się panel dyskusyjny zainicjowany wystąpieniem Marka Saganka – Zastępcy Naczelnika Urzędu Skarbowego w Ciechanowie. Zapewniał on o życzliwym podejściu do podatnika i przedstawił metody wsparcia młodego przedsiębiorcy przez ciechanowski Urząd Skarbowy. Panel przerodził się gorącą dyskusję, w której czynny udział wzięli studenci i uczniowie. Po spotkaniu w auli uczestnicy przenieśli się do strefy doradczej i wystawienniczej, gdzie kontynuowano rozmowy i prowadzono wymianę doświadczeń. III Akademickie Targi Pracy po raz kolejny okazały się udanym wydarzeniem i już przyniosły wymierne korzyści w postaci nawiązania wielu nowych kontaktów pomiędzy PWSZ a pracodawcami i instytucjami rynku pracy. TM / PWSZ Był on skierowany do dzieci w wieku od 9 do 12 lat. Według zwyciężczyni konkursu legendarny założyciel Ciechanowa był sympatycznym uśmiechniętym blondynem. W konkursie przyznano również trzy wyróżnienia dla: Karoliny Dąbrowskiej (SP nr 5), Julii Smoleńskiej (SP nr 5) i Weroniki Rogalskiej (SP nr 6). Podczas ogłoszenia wyników, pomysłodawca konkursu, rysownik, ilustrator i współpracownik naszego miesięcznika – Rafał Kado podkreślał, że przy ocenie postaci Ciechana brana była pod uwagę pomysłowość i kreatywność oraz autentyczność historyczna bohatera, jego strój korespondujący z epoką, w której żył. Ciechan mógł być przedstawiony za pomocą dowolnej techniki. Nagrodzona praca będzie stanowić inspirację do stworzenia postaci komiksowej, a jej autorka uwzględniona zostanie w komiksie jako pomysłodawczyni postaci. – Dla zwycięzców przygotowano nagrody rzeczowe, dla wszystkich obecnych na ogłoszeniu wyników – słodkie upominki oraz książeczki. Uroczystemu rozstrzygnięciu konkursu towarzyszył koncert kolęd w wykonaniu Wiktorii Grodeckiej i Karoliny Kar wowskiej – uczennic szkoły mu- ZwycięskapracaautorstwaLidiiGajek – uczennicySzkołyPodstawowejnr 6. zycznej – poinformowała Renata Jeziółkowska – Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta Ciechanów. Jednym z patronów medialnych konkursu był Puls Ciechanowa. TM / UM Nostalgiczna jesieńw środkuzimy Spotkaniepoetyckiez BogdanemAbramowiczem W restauracji Retro w Ciechanowie, na początku stycznia, po raz dwudziesty czwarty odbył się „Czwartkowy wieczór z poezją”. gościem noworocznego spotkania był poeta bogdan abramowicz, który prezentował swoją twórczość pod hasłem „Słowa starzeją się”. Gość jest warszawskim poetą – wiceprezesem Oddziału Ciechanowskiego Stowarzyszenia Autorów Polskich. Członek Zarządu w Radzie Głównej SAP w Warszawie oraz utalentowany rzeźbiarz. Związany ze środowiskiem literackim Ciechanowa od 1982 roku, zrzeszony w ówczesnym Klubie Pracy Twórczej Wojewódzkiego Domu Kultury w Ciechanowie. Na swoim koncie ma pierwszy tomik poetycki pt. „Szukam światła” oraz książki poetyckie „Przytulam dwa słońca”, „Świat już nie spłonie”, wydane przez Spółkę Wydawniczą „Heliodor” z Łomianek w 2007 roku. Autor, noworocznie zaprezentował kilkanaście wierszy ze swoich zbiorów. Spotkanie nosiło tytuł „Słowa starzeją się”. Jak tłumaczy poeta, starzeją się nie tyle same wiersze co ich autorzy, któW grudniu w ciechanowskiej PWSZ odbyło się posiedzenie Prezydium Konferencji Rektorów Publicznych Szkół Zawodowych. W spotkaniu udział wzięli: Przewodniczący – prof. dr hab. Witold Stankowski – rektor PWSZ w Oświęcimiu; Zastępcy Przewodniczącego – prof. dr hab. Mirosław Pawlak – rektor PWSZ w Koninie oraz dr hab. inż. arch. Ewa Stachura – rektor PWSZ w Raciborzu; Skarbnik – dr Małgorzata Legiędź-Gałuszka – rektor PWSZ we Włocławku; Członek Prezydium – dr hab. inż. Mariusz Cygnar oraz Członkowie Komisji Rewizyjnej: dr hab. inż. Robert Charmas – rektor PWSIiP w Łomży i dr Tomasz Halski – rektor PMWSZ w Opolu. TM / PWSZ Fot. Tomasz Jurczak Fot. Archiwum PWSZ Konkurs na stworzenie postaci głównego bohatera komiksu „Ciechan” wygrała Lidia gajek – uczennica Szkoły Podstawowej nr 6. na konkurs zorganizowany przez Oddział Ciechanowski Stowarzyszenia autorów Polskich oraz Urząd Miasta Ciechanów wpłynęły 62 prace. Od lewej:Janina Janakakos– Szymańska,BogdanAbramowicz– gośćwieczoru i Joanna Kiszkurno. rych twórczość z czasem ewoluuje. W swych wierszach wspominał o przemijającej jesieni z jego młodzieńczych lat życia. Dzięki różnorodności wspomnień nie pozwolił na zanudzenie słuchaczy. Na spotkaniu nie zabrakło także muzycznego akcentu. Wieczór uatrakcyjnili bowiem Joanna Kiszkurno z występem wokalnym oraz zespół Kameralny „VOX VOCANTIS” z Ciechanowa prezentując utwory bożonarodzeniowe. Wieczór był bardzo interesujący i klimatyczny. Publiczność była zachwycona twórczością poety. Spotkanie poprowadziła Janina Janakakos – Szymańska. „Czwartkowe wieczory z poezją” organizowane są przez Oddział Ciechanowski Stowarzyszenia Autorów Polskich, Prezydenta Ciechanowa i Restaurację Retro. Magazyn PULS jest patronem medialnym tego przedsięwzięcia. TO MaSZ JUR CZaK PaństwowaWyższaSzkołaZawodowa Obradowalirektorzy Fot. Archiwum PWSZ O wyzwaniachwspółczesności W ciechanowskiejPWSZobradowało PrezydiumKonferencjiRektorówPublicznychSzkółZawodowych. 16 styczeń2016 www.pulsciechanowa.pl kultura Niezwykłyzespółz Glinojecka „Moja Rodzina” kolędowała w Płońsku Tworzą muzykę chrześcijańską, ale i ewangelizują. W ich życiu priorytetem jest wiara, miłość i wartości rodzinne. W szczególny sposób związani są z postacią Patrona Rodzin – św. Janem Pawłem II. Muzyka towarzyszy im od zawsze i pełni ważną rolę w ich życiu. Jest zarówno ich wspólną pasją, jak i sposobem na spędzenie czasu razem. Wiśniewscy pochodzą z Glinojecka (powiat ciechanowski). W skład rodzinnego zespołu wchodzą: Aldona (mama) – gitara elektryczno-akustyczna, akordeon, wokal, Artur (tata) – fortepian, instrumenty dęte, oraz dzieci: Gabriel – forte- Fot. Katarzyna Rólka W styczniu nadal rozbrzmiewają kolędy, wzmacniające wspomienia niedawnych Świąt bożego narodzenia. Piękną wiązankę świątecznych utworów zaprezentował we wtorek, 5 stycznia w sali widowiskowej kina Miejskiego Centrum Kultury w Płońsku zespół Państwa Wiśniewskich „Moja Rodzina”. pian, gitara elektryczna, skrzypce, wokal, kompozytor i autor tekstów, Szymon – gitara basowa, kontrabas, skrzypce, aranżacja, Mikołaj – fortepian, instrumenty klawiszowe, Jeremiasz – perkusja, Antonina – skrzypce, wokal, kompozytorka i autorka tekstów, jej mąż Tomasz Wenda oraz Katarzyna Kowalczyk. Różnorodność i bogactwo instrumentów stanowi ich siłę w przekazie muzyki wszystkim odbiorcom. Zespół dotychczas wydał trzy płyty: „Pomiędzy”, „Twa obecność”, „W świąteczny czas”. Artur Wiśniewski wcześniej był dyrektorem w ośrodkach kultury m. in: w Glinojecku, Radzanowie jak i w Płońsku. Obecnie zarządza placówką kultury w Płocku. Zespół koncertował z programem pieśni patriotycznych, muzyką klasyczną i ludową w Irlandii dla tamtejszej Polonii. Wystąpili również w 2015 roku w Filadelfii (USA). Podczas występu w płońskim MCK-u „Moja Rodzina” wykonała wiele znanych kolęd m. in.: „Lulajże Jezuniu”, „Cicha Noc”, „Nie było miejsca dla Ciebie” oraz pastorałek własnej kompozycji jak „Świąteczny czas”. – Przygoda z muzyką zaczęła się bardzo dawno temu, można powiedzieć, że na każdą pasję i talent pracują poprzednie pokolenia. Mój tata był organistą ponad 50 lat w Glinojecku, więc dom był pełen muzyki od zawsze. Nie mogło się obyć bez tego, że wnuki były zaangażowane w granie i słuchanie muzyki. Tę pasję wzięliśmy od mojego taty. Tak samo było w domu żony, gdzie śpiew był nie obcy i ta muzyka przenikała. Zdecydowaliśmy się żeby posłać dzieci do szkoły muzycznej tutaj do Płońska, gdzie wszystkie ukończyły I stopień. Nastąpił moment, że dzieci zaczęły pięknie samodzielnie grać i zaczęliśmy wspólnie muzykować przy różnych okazjach. Z dumą wykrzyknąłem Moja Rodzina i to stało się nazwą naszego zespołu. Na scenie muzycznej gramy od 2009 roku. Rocznie dajemy 30-40 koncertów – opowiada nam Artur Wiśniewski. Piękny koncert kolęd w wykonaniu rodziny Wiśniewskich został nagrodzony gromkimi brawami, zaś Aldona Wiśniewska – kwiatami od burmistrza Płońska- Andrzeja Pietrasika. KaTa RZy na RóL Ka Spotkańwigilijnychczas– jasełkaw TWP Społeczność gimnazjum i Szkoły Podstawowej Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Ciechanowie wspólnie uczciła Święta bożego narodzenia. Uczniowie, jak i absolwenci szkoły TWP spotkali się, by wspólnie kolędować, degustować wigilijne dania i spędzić czas na towarzyskich rozmowach. Fot. Piotr Pszczółkowski PP 17 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ Na dwudziesto-złotowym banknocie widnieje podobizna pierwszego króla Polski – Bolesława Chrobrego. Mamy powody, żeby uważać go za dobrego władcę. Niestety zmarł dość szybko po koronacji i rządy przekazał swojemu synowi Mieszkowi II. Nie był on jednak najstarszym potomkiem Chrobrego. Starszy brat Mieszka II – Bezprym opuścił Polskę w niewyjaśnionych do końca okolicznościach. Prawdopodobnie Mieszko go wygnał, podobnie zresztą jak najmłodszego z braci Ottona. Bezprym nie pogodził się z zaistniałą sytuacją i poszukał za granicą sojuszników, którzy pomogliby mu zdobyć władzę w Polsce. Znalazł ich zarówno w osobie cesarza Konrada II jak i książąt ruskich. Zaatakowali Mieszka II z dwóch stron. Król Polski uciekł do Czech, gdzie zresztą został uwięziony i wykastrowany. Bezprym objął władzę, lecz nie na długo. Jego rządy, ponoć bardzo brutalne, spotkały się ze sprzeciwem. W konsekwencji Bezprym został zamordowany. Choć jego panowanie nie trwało długo, zdążył zachwiać struktury państwowe, ogłoszenie młodych Brudytrzeba praćwe własnymdomu TOMaSZ RaCKI Mieszko II po powrocie do Polski musiał zrzec się korony królewskiej i podzielić władzą z Ottonem i Dytrykiem. Ktoś na tym skorzystał. Na pewno nie była to Polska. Kilkaset lat później w XVII wieku żył człowiek, który nazywał się Hieronim Radziejowski. Nie należy raczej do najpopularniejszych postaci w historii Polski, jednak jego życiorys jest istotny dla zrozumienia pewnych wydarzeń tamtego okresu, a konkretnie potopu szwedzkiego. Hieronim Radziejowski był magnatem w Polsce i popadł w konflikt z królem Janem Kazimierzem. Rzecz dotyczyła oskarżeń, jakie Radziejowski wysunął wobec władcy o rzekomy romans z jego żoną, a także nieudolne prowadzenie wojny. W rodzinie ma- gnata wybuchł spór o majątek związany z rozwodem Radziejowskiego. Dalsze wydarzenia doprowadziły do skazania go na śmierć za obrazę majestatu, jednak Hieronim Radziejowski zdołał uciec do Szwecji. Na dworze tamtejszego władcy Karola X Gustawa magnat opowiedział obszernie o sytuacji w Polsce, szczegółowo opisując relacje pomiędzy szlachtą a królem. Przyczynił się w ten sposób do udanej ofensywy na Polskę, jaką przeprowadzili Szwedzi w 1655 roku. Ktoś na tym skorzystał. Na pewno nie była to Polska. To tylko dwa, być może wyrwane z kontekstu przykłady. Przykłady, że załatwianie własnych interesów / porachunków / spraw (właściwe zostawić, niepotrzebne skreślić) przy pomocy sił zewnętrznych nie pomaga. Komu? Polsce. Bezprym doszedł do władzy. Hieronima Radziejowskiego, o ironio, aresztowali Szwedzi za... zdradę. Został on zrehabilitowany i powrócił do łask Jana Kazimierza. Ale na interesach obu panów straciła Polska – Ojczyzna. Nie chcę snuć rozważań, czy chcieli dobrze czy źle, czy mieli rację czy nie (choć osobiście jestem zdania, że nie mieli). Widać jednak czarno na białym, że szukanie pomocy za granicą w załatwianiu spraw Polski nie jest dobre. Przeciwnie. Może doprowadzić do katastrofy. Jestem mocno nieufny wobec PiS-u i tego, co robi w parlamencie. Nie aprobuję nie tylko ich działań, ale nawet obietnic. Ale zależy mi na Polsce. Dziś niektórzy szukają pomocy w walce z naszym rządem za granicą. Walczcie, ale pamiętajcie, że brudy trzeba prać we własnym domu. Oryginalna formułaobchodówrocznicowych „Konspira” u AdamaMickiewicza Fot. Archiwum ZS nr 2 „brudy trzeba prać we własnym domu” – brzmi motto anieli dulskiej – tytułowej bohaterki dramatu „Moralność pani dulskiej”. Przyznaję – wciąż nie sięgnąłem po to dzieło, jednak na jesieni zeszłego roku miałem okazję obejrzeć w ciechanowskim kinie ekranizację tego dramatu. nie był to film wybitny, ale nie mogę powiedzieć, że się wynudziłem. Lubię jednak te dzieła, z których jakiś detal zostanie mi w głowie na długi czas po przeczytaniu, obejrzeniu czy wysłuchałem. Z „Moralności pani dulskiej” zapamiętałem tylko jedno – brudy trzeba prać we własnym domu. publicystyka JanuszCzopik– scenarzystai reżyserspektaklu„KONSPIRA” wrazzeswoimiuczniami– aktorami. Ostatni miesiąc każdego roku, którym jest grudzień, kojarzy się nam Polakom, w znakomitej większości zadeklarowanym chrześcijanom zdecydowanie z cudownymi i radosnymi Świętami bożego narodzenia. Z pięknie przystrojoną choinką, św. Mikołajem i prezentami. To jednak jedna, ta piękniejsza strona grudniowego czasu. Jest bowiem i druga, znacznie mniej wesoła. Jednakowoż też niezwykle ważna dla ciągłości funkcjonowania Wolnej Ojczyzny i narodu. To szereg rocznic wielkich wydarzeń społecznych, z reguły bardzo dramatycznych, ważnych etapów w budowaniu Wolnej Polski. Wspomnę tylko te najważniejsze: wprowadzenie stanu wojennego w 1981, pacyfikacja kopalni „Wujek” i innych zakładów tegoż samego, zimowego czasu, czy też wcześniejszy o przeszło dekadę „czarny” czwartek w Gdyni w roku 1970. To podczas tamtych wydarzeń lała się krew polskich robotników, którzy stanęli do nierównej walki z totalitaryzmem komunistycznym. O całkowite wyzwolenie Ojczyzny i godność ludzką. Obchodzimy te rocznice w różny sposób. Bywają akademie, marsze pamięci, apele poległych, wiązanki kwiatów i znicze w miejscach kaźni. Bardzo dobrze, że pamiętamy. Ja zaś, na tydzień przed Wigilią miałem przy jemność uczestniczyć w bardzo oryginalnie i innowacyjnie zorganizowanej rocznicy wprowadzenia stanu wojennego przez WRON na czele z gen. Wojciechem Jaruzelskim. W ciechanowskim Zespole Szkół Nr 2 im. Adama Mickiewicza tamtejszy polonista – Janusz Czopik, z zamiłowania też historyk, a z wyboru patriota postanowił przybliżyć tamten trudny czas szkolnej młodzieży przy pomocy sztuki teatralnej. Świetny to okazał się pomysł. Bo nic tak dobrze nie przemawia ogłoszenie własne wydawcy aktualne wydanie magazynu PULS dostępne jest na stronie internetowej www.pulsciechanowa.pl do świadomości, jak żywy obraz. Zwłaszcza młodzieży. Nauczyciel, na podstawie własnych przeżyć i doznań, zachowanych dokumentów i pamiątek wyreżyserował trwający ok. pół godziny spektakl pt. „Konspira”. Zagrali w nim uczniowie, a na szkolnej świetlicy ich występ, w ciszy i skupieniu obejrzało kilkadziesiąt młodych osób. Rzecz cała toczy się w zakonspirowanym lokalu, który jest jednocześnie podziemną drukarnią. Występujący ubrani są w czarne stroje symbolizujące bierny sprzeciw. Jest stary powielacz do drukowania konspiracyjnej prasy. Radiomagnetofon firmy Kasprzak, z którego to możemy usłyszeć fragmenty audycji podziemnego radia „Solidarność” i piosenki ówczesnego czasu w wykonaniu bardów „S”. Dowiadujemy się o tysiącach internowanych, wyrzucanych z pracy i szykanowanych. O zbrodniczej działalności SB i ZOMO. O opornikach i symbolach religijnych jako symbolach protestu. O niezłomnej roli Kościoła będącego z Narodem w tym trudnym i dramatycznym czasie. Po zakończeniu spektaklu swoimi refleksjami i wspomnieniami podzielił się z widzami krótko dyrektor Tomasz Gumulak. Świetny to był pomysł i wykonanie. Myślę, że godny naśladowania. Czyżby w ciechanowskich szkołach szło nowe? Miejmy nadzieję? A dla uczniów i pedagogów od „Mickiewicza” wielkie BRAWA! Tak trzymać. „KONSPIRA”: Scenariusz i reżyseria – Janusz Czopik. Wystąpili uczniowie klasy III TH: Weronika Krupińska, Justyna Wiśniewska, Aleksandra Sadecka, Karolina Daniszewska, Daria Antczak, Klaudia Urbańska i Karol Olszewski. WaL de MaR nIC Man 18 styczeń2016 www.pulsciechanowa.pl poświątecznereminiscencje Opłatekw CivitasChristiana Wigiliaz Orkiestrą Spotkanieopłatkowew ciechanowskimoddziale KatolickiegoStowarzyszenia„CivitasChristiana”. W połowie grudnia w siedzibie Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” w Ciechanowie na spotkaniu opłatkowym zebrali się członkowie, sympatycy, przyjaciele i partnerzy społeczni tej bardzo aktywnej organizacji. Przybyli, m. in.: Kamil Sulej – dyrektor Oddziału Okręgowego „CCh” w Warszawie, ks. prał. dr Ireneusz Wrzesiński – asystent kościelny ciechanowskiego „CCh”, ks. prał. Eugeniusz Graczyk – Dziekan Dekanatu Ciechanowskiego Zachodniego, Piotr Wójcik – kanclerz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, Robert Adamiak – przewodniczący Komisji Spraw Społecznych i Spraw Obywatelskich Rady Miasta Ciechanów. Spotkanie rozpoczęła Przewodnicząca Maria Pszczółkowska, która ser- decznie powitała wszystkich przybyłych. Następnie ks. prał. dr Ireneusz Wrzesiński odczytał Ewangelię i pobłogosławił pokarmy. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na wielkie znaczenie Świąt Bożego Narodzenia. – Każde serce człowieka w tym czasie powinno otwierać się na pokój i łaski płynące ze żłóbka betlejemskiego. Każdy powinien stać się człowiekiem dobrej woli, który drugiemu niesie miłosierdzie i pokój – mówił ks. dr Wrzesiński. Ks. prał. Eugeniusz Graczyk podkreślił 30-letnią owocną współpracę z ciechanowskim oddziałem K. S. „Civitas Christiana”, który podejmuje wiele ważnych inicjatyw. Kanclerz Piotr Wójcik zapewnił, że PWSZ jest nadal otwarta na szeroką współpracę w ramach debat i konkursów współorganizowanych przez nasz oddział Civitas Christiana Po oficjalnych wystąpieniach podzielono się opłatkiem, by później przy śpiewie kolęd i smacznych postnych potrawach spędzić pobożnie czas. Oprawę muzyczną spotkania opracowała Małgorzata Zalewska z I Liceum Ogólnokształcącego im Z. Krasińskiego w Ciechanowie wraz z koleżankami. TM Fot. Grzegorz Szlubowski (OSP Ciechanów) OchotniczaStrażPożarna w Ciechanowie Fot. Archiwum K. S. „CCh” KatolickieStowarzyszenie„CivitasChristiana” KapelmistrzWojciechCopijaprowadziopłatkowykoncertReprezentacyjnejMiejskiejOrkiestry DętejOSPCiechanów. w nim też m.in. przed sta wi cie le władz samorządowych – starosta Sławomir Morawski i prezydent Krzysztof Kosiński oraz wiceprze wodnicząca Rady Miasta Ciechanów Elżbieta Latko. Słowo duszpasterskie z czytaniem z Ewangelii Św. Łukasza wygłosił kapelan strażaków – ks. kan. Jan Dzieniszewski. Gen. Kołakowski wręczył prezydentowi Krzysztofowi Kosińskiemu okolicznościowy puchar z podziękowaniem za wspieranie ciechanowskiej OSP. Członkowie i Przyjaciele Ochotniczej Straży Pożarnej w Ciechanowie spotkali się na tradycyjnej Wieczerzy Wigilijnej. Zanim jednak podzielili się opłatkiem i zasiedli przy stołach wysłuchali wspaniałego koncertu kolęd w wykonaniu Reprezentacyjnej Miejskiej Orkiestry dętej OSP pod dyrekcją kapelmistrza Wojciecha Copiji. Spotkanie z udziałem Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożar nej w Ciechanowie st. bryg. Arkadiusza Muszyńskiego poprowadził gen. Bogdan Kołakowski – prezes OSP Ciechanów, a uczestniczyli TM Grudniowewspomnienie Opłatek w sokołówku na Fabrycznej Uczestników spotkania powitali wspólnie prezes Stowarzyszenia „Sokołówek” Maria Klonowska i gospodarz ciechanowskiej gminy wójt Marek Kiwit. – Cieszymy się, że w tym trudnym okresie przedświątecznym pełnym zajęć przygotowawczych do zbliżających się świąt, znaleźliście Państwo czas i do nas przybyliście. Odbieramy to jako poparcie dla naszej działalności – na wstępie zwróciła się do zebranych Maria Klonowska. – Oprócz naszych stałych gości, bywalców, są z nami osoby, które chcielibyśmy przedstawić. Wiele z tych osób pomagało nam w minionym roku w prowadzeniu działalności, która polegała przede wszystkim na popularyzacji idei Sokołówka w różnych środowi- UczestnicyOpłatkaw Sokołówkuna Fabrycznej(wszyscysięniezmieściliboobiektywokazał sięza wąski). skach i w różnej formie. Oraz poszukiwaniu sposobów na zagospodarowanie parku w taki sposób, żeby służył zarówno społeczeństwu tak jak było w założeniu Fundatora, oraz by mieszkańcy nie czuli do nas żalu, że im zabieramy park, do którego się przyzwyczaili. I w taki sposób, żeby obiekt mógł zarobić na siebie i stanowić chlubną wizytówkę naszej ziemi i nas, naszego stosunku do pamiątek przeszłości, do dziedzictwa historycznego, które tam niewątpliwie przed stu laty powstało – mówiła liderka Stowarzyszenia „Sokołówek”. Następnie wójt Marek Kiwit zauważając, że wigilie w gronie przyjaciół Sokołówka stały się już gminną tradycją, powiedział: – Jeszcze w tej kadencji oddamy świetlicę w Sokołówku, rozbudo- waną – bo mamy tam a la świetlicę ale chcemy ją rozbudować – i wtedy przeniesiemy nasze spotkania wigilijne do Sokołówka. Być może losy potoczą się jeszcze inaczej, że będzie inny lokal na terenie Sokołówka, może tam będziemy się spotykać, ale na razie na pewno w przyszłym roku jeszcze spotkamy się w Urzędzie Gminy – mówił wójt Kiwit. Prowadzący Opłatkowe Spotkanie przedstawili i szczególnie powitali Ewę Zienkiewicz – prawnuczkę doktora Franciszka Rajkowskiego, która przyjechała z Warszawy wraz z córką Agnieszką, oraz Aleksandrę i Jana Pargulskich z Karwii nad Bałtykiem – reprezentujących stronę Klonowskich z korzeniami genealogicznymi sięgającymi wieku XVIII. Serdecznie powitani zostali Opłatekupłynąłw radosnymnastroju. Od lewej– przewodniczącyRadyGminy CiechanówEugeniuszOlszewskioraz wieloletnidyrektorPUPZbigniewKaflowski. Duszpasterskiesłowowigilijnewygłosiłks. proboszczSławomirTrzaska. Fot. Karol Podgórny Wśród uśmiechów w serdecznej atmosferze upłynęło doroczne w czasie przedwigilijnym Spotkanie Opłatkowe w Stowarzyszeniu „Sokołówek” im. Tomasza Klonowskiego, goszczące w sali konferencyjnej Urzędu gminy Ciechanów przy ulicy Fabrycznej, którą zapełnili członkowie Stowarzyszenia wraz z mieszkańcami Sokołówka, sympatycy tradycji Ciechanowskiego Pozytywizmu z przełomu stuleci XIX i XX, a także partnerzy społeczni pozytywistycznych działań na ziemi ciechanowskiej w wieku XXI. też uczestnicy życia społecznego ziemi ciechanowskiej – długoletnia wiceprezydent Ewa Gładysz, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej Eugeniusz Sadowski, prezes Związku Literatów na Mazowszu dr Teresa Kaczorowska, malarze Marianna Olkowska i Stanisław Osiecki, przedsiębiorca Mirosław Miączyński oraz sołtys Sokołówka Henryk Nawrocki, a także wieloletni dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Zbigniew Kaflowski, któremu Marek Kiwit zadedykował osobistą dygresję, wraz z jej gminnym rozwinięciem: – Zdradzę jedną tajemnicę. Prywatnie jest (Zbigniew Kaflowski – przyp. red.) dziadkiem wicemistrza świata w szachach. Kibicuję takim ludziom, bo też gram w szachy. Szkoda, że nie mieszka (wnuczek – przyp. red.) w naszej gminie, ale mieszka w Ciechanowie. W naszej gminie natomiast mamy niezłych pływaków, są mistrzami Polski i wicemistrzami Europy – przedstawiał wójt Kiwit. Na Opłatku Radę Gminy reprezentowali przewodniczący Eugeniusz Olszewski i radny Grzegorz Nowakowski, a gminną oświatę dyrektor Publicznego Gimnazjum w Gumowie Iwona Sapkowska wraz z grupą nauczycieli i uczniów. W miłym nastroju podziwiano program artystyczny przedstawiony przez gumowskich gimnazjalistów, dzielono się opłatkiem, a duszpasterskie słowo nauczania humanistycznego, bardzo przydatne wszystkim nie tylko na Święta, a przede wszystkim na co dzień – akcentując kim należy być, a kim być nie należy (tu aż strach dosłownie cytować!) – wygłosił ks. Sławomir Trzaska, proboszcz Parafii Błogosławionych Płockich Biskupów Męczenników na Ludowej w Ciechanowie. Ka ROL POd góR ny 19 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ poświątecznereminiscencje ZarządOsiedlanr 3„Aleksandrówka” Wyjątkowyprzedświątecznyczas Wigilijno-mikołajkowo na Aleksandrówce Fot. SP 4 w Ciechanowie Odbyło się ono w Miejskim Zespole Szkół nr 1 w dwóch etapach. Pierwsza część to jasełka przygotowane przez Fot. Archiwum Zarządu Osiedla nr 3 Zarząd Osiedla nr 3 „aleksandrówka” już po raz kolejny zorganizował spotkanie wigilijno-mikołajkowe. Jasełkaw „czwórce” Kolacjawigilijna dla 70seniorówz terenuOsiedlanr 3. Spotkaniemikołajkowezorganizowaneprzez ZarządOsiedlanr 3„Aleksandrówka”. uczniów i nauczycieli tej szkoły oraz rozdanie przez Mikołaja sześćdziesięciu pięciu paczek dla dzieci. Druga część to wspólna kolacja wigilijna dla 70 seniorów z terenu Osiedla nr 3. – Do śpiewania kolęd zachęcał i akompaniował niezawodny społecznik Robert Bartołd. Swoją obecnością zaszczycił nas prezydent Krzysztof Kosiński, co było dla seniorów wielką i miłą niespodzianką. Za pośrednictwem Pulsu Ciechanowa składam ser- ZarządOsiedlanr 2„AleksandrówkaII” ChoinkaNoworoczna na „AleksandrówceII” Zarząd Osiedla nr 2 „aleksandrówka II” zorganizował dla dzieci wspaniałą „Choinkę noworoczną”. TM wszystkim osobom, które pomogły w organizacji „Choinki Noworocznej”. – Szczególnie serdecznie dziękuję Pani Bożenie Wernik – dyrektorowi Miejskiego Przedszkola Nr 10 i jej współpracownikom za pomoc w organizacji imprez osiedlowych. Dziękuję też kierownictwu Osiedla „Aleksandrówka II” ze SML -W „ZAMEK” za bardzo dobrą współpracę. Ogromne podziękowania należą się Pani Agnieszce Sobiesiak, która porwała dziś dzieci i dorosłych do wspólnej zabawy. Korzystając z okazji serdecznie dziękuję Zarządom Osiedli nr 1,3, 4 i 5 za wzorową współpracę przy organizacji wspólnych imprez osiedlowych. Wszystkim mieszkańcom naszego miasta życzę zaś samych sukcesów w Nowym Roku – powiedział nam Henryk Grześ – przewodniczący Zarządu Osiedla nr 2 „Aleksandrówka II”. Święta bożego narodzenia to wyjątkowy czas, przepełniony rodzinnym ciepłem, radością i miłością. Społeczność Szkoły Podstawowej nr 4 w Ciechanowie postanowiła w sposób szczególny go uczcić. Dwa dni przed wigilią zostały wystawione jasełka przygotowane przez uczniów klasy IIe pod kierunkiem wychowawczyni Krystyny Sawulskiej i katechetki Jolanty Piotrowskiej. – Dzieci w pięknych strojach występowały przed swoimi rodzicami, a następnie przed gośćmi i społecznością szkoły. Uroku przedsięwzięciu nadała niepowtarzalna dekoracja: zaśnieżony las z rozgwieżdżonym niebem nad szopką betlejemską, a na środku płonące ognisko. Publiczność po raz kolejny mogła przeżyć historię Maryi i Józefa. Scenki z życia nowonarodzonego dzieciątka, pasterzy, mędrców, bosego pastuszka, rozbójnika oraz aniołów przeplatane były kolędami i pastorałkami. Nad oprawą muzyczną klas III-VI czu- wali: katechetka Grażyna Gwiazda, Iwona Koziatek, Marzena Pawłowska i Krzysztof Kirzyc. Zdjęcia wykonywała Aldona Krzemińska wraz ze swoimi uczniami z koła fotograficznego – relacjonują organizatorzy przedsięwzięcia. Na szczególne wyróżnienie zasługuje akompaniament muzyczny w wykonaniu: skrzypce – Karolina Kondracka ucz. kl. VI b, akordeon – Gabriel Staszewski ucz. kl. IV b. Podczas tej uroczystości zaszczycili nas swoją obecnością: ksiądz Sławomir Trzaska – proboszcz Parafii Błogosławionych Płockich Biskupów Męczenników w Ciechanowie, prezes spółdzielni „Mazowsze” – Zdzisław Dąbrowski, członkowie Rady Rodziców i emerytowani nauczyciele. Gra małych aktorów była pełna otwartości, szczerości, prostoty i ciepła. Dziękujemy za współpracę i otwartość ze strony rodziców naszych małych aktorów – podkreślają organizatorzy ze SP 4. PP MiędzypowiatoweMistrzostwaJuniorów, Młodzikówi Dzieci GwiazdkowyTurniejTaekwon-do TM Fot. Archiwum LKS Matsogi Był Święty Mikołaj, który rozdał dzieciom ok. 120 paczek ze słodyczami i przeprowadził konkursy. Jego sań w tym czasie pilnował znany społecznik Roman Niesiobędzki. Pomocą w rozdawaniu paczek Mikołajowi służył elf bardzo podobny do Sławomira Kodorskiego – wiceprzewodniczącego Zarządu Osiedla nr 2. O świetną oprawę muzyczną i moc zabaw zadbała uwielbiana przez dzieci i rodziców Agnieszka Sobiesiak (Agnes-art). Wszyscy świetnie się bawili. Niewątpliwie Zarządowi Osiedla nr 2 na czele z Henrykiem Grzesiem należą się gratulacje, zaś najlepszą nagrodą za ich pracę był szczery uśmiech na dziecięcych buziach. – Tegoroczna choinka bardzo mi się podobała. Dzieci i rodzice chętnie uczestniczyli w zabawach tanecznych. Najwięcej śmiechu było przy tańcu pingwina. Najmłodsi niecierpliwie oczekiwali na przybycie Świętego Mikołaja i paczki pełne słodkości – mówi Monika Jaskulska – mama 3,5-rocznej Mariki. Prze wodniczący Henryk Grześ za naszym pośrednictwem dziękuje deczne podziękowania dyrektorowi Miejskiego Zespołu Szkół nr 1 – Dariuszowi Mosakowskiemu oraz nauczycielom i uczniom tej szkoły za nieocenioną pomoc w organizacji wigilijno-mikołajkowego spotkania. Dziękuję też wszystkim darczyńcom, społecznikom oraz członkom Zarządu – powiedział nam po imprezie Stanisław Jankowski – przewodniczący Zarządu Osiedla nr 3 „Aleksandrówka”. UczestnicyGwiazdkowegoTurniejuTaekwon-do. gwiazdkowy Turniej Taekwon-do zgromadził na starcie rekordową liczbę 142 młodych adeptów tej sztuki walki. Paczkiod ŚwiętegoMikołajaodbierająNadiai GabryśLewiccy. Od lewej:Marikai MonikaJaskulskie,HenrykGrześ– przewodniczący ZarząduOsiedlanr 2„AleksandrówkaII”orazAgnieszkaSobiesiak (Agnes-art). Jak zwykle emocji nie brakowało, a licznie zgromadzona publiczność spontanicznie reagowała na pierwsze kroki stawiane na macie przez najmłodszych adeptów Taekwon-do. Turniejowi towarzyszyła jak zwykle przyjazna, świąteczna atmosfera, co podkreślała dekoracja sali oraz Mikołaj rozdający uczestnikom „słodkie prezenty”. Wszyscy otrzy- mali okolicznościowe certyfikaty udziału w Turnieju, a zwycięzcy mikołajkowe medale oraz dyplomy. Doroczne zawody gwiazdkowe były doskonałą okazją do lepszej integracji grup trenujących Taekwon-do w Ciechanowie pod okiem trenerów Michała Korzybskiego (V dan), Andrzeja Reducha (III dan) i Michała Rząsińskiego (II dan) oraz w Przasnyszu i Pułtusku gdzie zajęcia prowadzą Piotr i Paweł Szwejkowscy (obaj IV dan). TM / MK 20 styczeń2016 www.pulsciechanowa.pl kultura::społeczeństwo Złoty wiek kolędy polskiej Polskie kolędy są najpiękniejsze na świecie. Ich melodie pisane są w formie mazura, poloneza, kujawiaka bądź marsza. Dlatego też cudzoziemcy zazdroszczą nam ich i zawsze je podziwiają. Ogromne zasługi w zakresie popularyzacji polskich kolęd położył ksiądz Michał Mioduszewski żyjący w latach 1787-1868. Należał on do Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo. Był przede wszystkim znakomitym kompozytorem i twórcą pieśni religijnych. Wielkie zasługi położył również w zakresie rozwoju polskiej muzyki liturgicznej. Jego również jest zasługą oddzielenie kolęd od pastorałek. W roku 1878 w Krakowie wydany został przez niego opracowany „Śpiewnik polskich kolęd i pieśni.” Jednak niewątpliwie do najpopularniejszych kolęd należy kolęda zatytułowana „Pieśń o narodzeniu Pańskim” znana pod nazwą „Bóg się rodzi”. Auto- Nietypowywolontariat Latem 2001 roku przypadkowo poznałem starszego pana jadącego elektrycznym wózkiem inwalidzkim w stronę placu Jana Paw ła II. Przed stawi łem się i ja ko miejski radny zapytałem się go czy poruszanie się chodnikiem po mieście nie jest kłopotliwe. Wówczas zaproponował mi, że wskaże miejsca w centrum miasta utrudniające przejazd wózkiem na drugą stronę ulicy. Wskazywał wysokie krawężniki przy miejscach dla pieszych oraz odcinki chodników z dużymi nierównościami, które musi omijać, zjeżdżając na jezdnię. Po godzinnych oględzinach zaprosił mnie na herbatkę do swego domu w centrum Ciechanowa. Opowiadał o swoim życiu w niepełnosprawności, o opiece ze strony wszystkich członków rodziny, o tym dlaczego nie może brać udziału w głosowaniach do samorządu, parlamentu (brak podjazdów do lokali wyborczych) i o innych sprawach. Żegnając się prosił bym go znów odwiedził. Podczas następnych wizyt dowiedziałem się wiele o jego życiu i dokonaniach. Pokazał mi niektóre wytwory swojej pracy, które wykonał siedząc na wózku. Wiele dowiedziałem się o Kaziu z książki autobiograficznej pt. „Wędrów- rem słów jest Franciszek Karpiński żyjący w latach 1741-1825. Był poetą lirycznym, dramatopisarzem doby Oświecenia. Ukończył Jezuickie Gimnazjum w Stanisławowie na Kresach Polskich. Ponadto jest także autorem wielu pieśni religijnych, które szczególnie w czasach zaborów miały ogromne znaczenie patriotyczno – religijne. Muzykę do kolędy skomponował Karol Krupiński, który żył w latach 1785-1857. Z wykształcenia był kompozytorem, pedagogiem i dyrektorem. Jako syn organisty Marcina Kurpińskiego od najmłodszych lat miał kontakt z muzyką. W wieku 12 lat objął funkcję organisty w Sarnowie koło Rawicza. W latach 1800-1810 przebywał w majątku hrabiego Franciszka Polanowskiego w Moszkowie koło Lwowa, gdzie podjął pracę jako skrzypek w orkiestrze dworskiej hrabiego. Jesienią roku 1810 przybywa do Warszawy rozpoczynając pracę gniarkami. Dziękował im za troskliwą opiekę i nawet zdobywał się na żarty. Polubiły swojego pacjenta i często podchodziły do jego łóżka. W miesiąc po wyjściu ze szpitala Kazio zaskoczył mnie wręczając ozdobny list, w którym napisał m.in. „... Mój kochany Rysiu jest dla mnie wolontariuszem. Załatwia dla mnie wszystkie pozadomowe sprawy. Jako radny ciągle ka przez XX wiek”. To mnie zainspirowało do napisania książki o sobie i swojej rodzinie. Wkrótce nasza znajomość przerodziła się w prawdziwą przyjaźń. Odwiedzałem Kazia przez ponad 13 lat nawet dwa razy w tygodniu. Prowadziliśmy, oczywiście zawsze przy kawie lub herbacie, interesujące rozmowy na różne tematy. Kazio był dobrym mówcą, miał wyjątkowo dobrą pamięć. Wile w życiu przeszedł, a najgorsza była wojna i pierwsze lata w PRL -u. Opisał to również w innych książkach, m.in. w książce pt. „Jak walczyć z chorobą”. W Muzeum Szlachty Mazowieckiej znajduje się jego najcenniejszy eksponat – makieta ciechanowskiej fary, nad którą pracował z wózka ponad rok. Oprócz tego ofiarował Muzeum RyszardSobotko(z lewej)i śp.KazimierzBobiński kilkadziesiąt miniatur. Są to (Ciechanów, 26.08.2009r.) przedmioty i narzędzia gospodarskie, powozy i inne urządzenia uży- poruszał sprawy barier architektoniczwane w XX wieku w wiejskich gospodar- nych utrudniających życie wszystkim stwach. niepełnosprawnym. Z jego inicjatywy W lipcu 2009 r. Kazio kolejny raz otrzymałem medal „Zasłużony dla Cieznalazł się w szpitalu. Systematycznie go chanowa” (tytuł Ciechanowianina Roodwiedzałem. Mimo ciężkiej choroby ku 2005 – R. S.). Dzięki jego pomocy mężnie znosił cierpienie. Gdy poczuł się moja książka „Tak żyli nasi przodkonieco lepiej, zaczął rozmawiać z pielę- wie” została wyróżniona przez Mazo- na stanowisku drugiego dyrygenta orkiestry operowej w Teatrze Narodowym, którym kierował wówczas Józef Elsner. Tu rozpoczyna swoją działalność artystyczną i tu umiera. Z kolei w latach 1824-1840 pełni funkcję dyrektora Opery Teatru Narodowego. To za jego kadencji został wybudowany obecny gmach Teatru Opery i Baletu w Warszawie, który zwany jest też Teatrem Wielkim. Historia tej pięknej kolędy jest dość wyjątkowa, bowiem powstała ona na zamówienie księżnej marszałkowej Izabelli z Czartoryskich Lubomirskiej (17361816). Zdarzenie miało miejsce w Dubiecku nad Sanem. Utrata ziem przez wiele Rodów Polskich na ścianie wschodniej naszego kraju po pierwszym rozbiorze Polski w roku 1772 miała dramatyczny skutek. Podpisany potajemny akt miał miejsce w dniu 17 lutego tegoż roku. W jego wyniku Polska straciła ponad dwieście piętnaście tysięcy kilometrów kwadratowych swojego obszaru i pięć milionów ludności. Dlatego też ogromna rozpacz, dramat, tragedia, szykanowanie Polaków przez zaborców, spowodowały, że była niezwłoczna potrzeba ich dowartościowania, podniesienia na duchu, dodania nadziei w przetrwaniu, wreszcie uczynienia i zaakcentowania najważniejszych wartości narodowych – gdzie? – a no w muzyce i utworach literackich. I taką rolę miała spełniać właśnie ta kolęda. Jak na ironię losu po raz pierwszy została ona wykonana w grudniu przez chór i wiernych w Kościele Farnym, dziś Katedrze pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Białymwiecką Akademię Książki. Gdyby nie pojechał do Warszawy, nie zawiózł tam kopii książki oraz nie wypełnił wszystkich formalności, to moja książka nie mogłaby być dostrzeżona przez fachowców i nie zdobyłbym 5. miejsca wśród 67 prac. Na uroczystości wręczenia nagród i dyplomów godnie mnie zaprezentował. „Pomógł mi też uporządkować moje archiwum i moją biblioteczkę (…) Gdy ciężko zachorowałem 10 lipca 2009 r. i przez 18 dni w szpitalu walczyłem o życie, on każdego dnia był przy mnie i pomagał mi w trudnościach. Przez 10 dni nie wolno mi było jeść i pić, on zwilżał mi usta wodą i pomagał przekręcać się. Po 10-dniowej głodówce to on pierwszy wlewał mi do ust kleik (pamiętam, jaki był smaczny) i robił to tak, jak matka podaje swemu dziecku jedzenie, żeby się nie zakrztusiło”. Czyż może być piękniejsze podziękowanie niż te słowa? W sierpniu 2009 r. Kazio zaprosił mnie i moją żonę na rodzinną uroczystość. Spotkała nas wówczas miła niespodzianka. Tak pisze w kolejnym liście: „… Zaproponowałem Państwu Sobotko, aby zechcieli należeć do naszej rodziny jako członkowie honorowi naszego rodu. Jednocześnie obdarowałem Panią JaFot. Archiwum autora Mędrcy świata, złość okrutna, Dziecię prześladuje. Wieść okropna, wieść to smutna, Herod spisek knuje. Jest to fragment kolędy noszącej tytuł „Mędrcy świata” powstałej w XIX wieku pióra Stefana Bortkiewicza, melodię napisał Zygmunt Odelgiewicz. Złotym wiekiem kolędy polskiej i okresem jej największego rozkwitu – był okres baroku czyli wiek XVII i pierwsza połowa wieku XVIII. Polska kolęda jako pieśń i sam wyraz „kolęda” – ma ogromny potencjał emocjonalny, tradycyjny i narodowy. Łączą się nierozerwalnie z całym szeregiem przeżyć natury duchowej. Wiąże się to przede wszystkim z niepowtarzalną atmosferą Świąt Bożego Narodzenia. Bardzo często ze wspomnieniami i zapachami z lat dzieciństwa. Z niezwykłym i pięknym wieczorem wigilijnym, z rodzinną atmosferą wieczerzy wigilijnej, gwiazdki, prezentów od Mikołaja, ubranego drzewka czyli choinki ze świecącymi lampkami. Wspomnienia tak bardzo ciepłego i rodzinnego święta, działającej na wyobraźnię Mszy Świętej zwanej Pasterką z jej całym niezapomnianym urokiem, w mroźną, gwiaździstą noc księżycową. To właśnie w naszej świadomości z tymi elementami przechowuje się pieśń kolędowa, która bardzo integralnie jest z nimi zespolona. W polskiej kolędzie a także w uroku Świąt Bożego Narodzenia zakorzenione są pier wiastki duszy narodowej – bujny sar macki temperament, dostojność i skupienie duchowe, zaduma i tęsknota, rozrzewienie i czułość, wesołość i melancholia zarazem. Związki kolędy właśnie ze wspomnieniami z dzieciństwa oraz jej polskość sprawiły, że kolęda stała się przy jęta i umiłowana tylko i wyłącznie na Ziemi Polskiej. stoku w roku 1792. W miesiąc później 23 stycznia 1793 roku dochodzi do podpisania tajnego aktu drugiego rozbioru Polski. W dwa lata później, czyli dnia 24 października 1795 roku po raz trzeci dochodzi do sporządzenia aktu o utracie wolności i niepodległości Polski. Ta kolęda ma wybitnie charakter pieśni narodowej, toteż nic dziwnego, że w czasie zaborów uchodziła za hymn państwowy. Należy ją zatem śpiewać z wielką godnością i w pozycji stojącej. Nie powinna więc też mieć opracowywanych nowych aranżacji. Należy uhonorować Wolę Rodaków tamtych czasów. Tak jednak nie jest. – A Szkoda! Melodia kolędy utrzyma na jest w rytmie poloneza. Był to polonez koronacyjny od czasów króla polskiego Stefana Batorego. W kościele polskim kolędy śpiewa się od Mszy Świętej zwanej PASETRKĄ do dnia 2 lutego czyli do święta Matki Boskiej Gromnicznej. Pastorałka – to pieśń o charakterze obyczajowym, utrzymana w tonie bardzo świeckim, tzw. ludowym i sielankowym. Nie cieszyła się ona szczególną popularnością, była bardzo rozpowszechniana szczególnie w wieku XVIII tuż po pierwszym rozbiorze Polski. Jednak jej początki sięgają okresu elekcji królów saksońskich na ziemiach polskich w XVII wieku. Pastorałki nigdy jednak nie wchodziły w skład liturgii kościelnej. Dopiero od drugiej połowy lat 80-tych XX wieku znalazły się one w dość intensywnym stopniu w polskich śpiewnikach kościelnych i wprowadzone zostały do obrządku liturgicznego. Nazywane one były kamieniami małego blasku i zbyt nisko cenione były przez naród. Najbardziej popularną pastorałką jest utwór zatytułowany „Oj!, maluśki, maluśki”. bO żen na KaC PU Ra ninkę miniaturą bryczki saskiej, a Rysia miniaturowym ratuszem na pamiątkę tego, w którym urzędował jako radny przez 14 lat…”. Bardzo wzruszyłem się takim uznaniem i prezentem. Rzadko spotykam się w swojej pracy społecznej z wdzięcznością. Ale tak już w życiu bywa. Już Agata Christie (ang. pisarka) pisała: „Czyniąc dobro siejesz niewdzięczność”. W roku 2008 otrzymałem w Międzynarodowym Dniu Wolontariusza list gratulacyjny od Prezydenta Ciechanowa z podziękowaniem za „…nieustanne zaangażowanie w działalność wolontarystyczną na rzecz mieszkańców naszego miasta … Pana bezinteresowna praca przynosi innym ulgę i nadzieję”. Bardzo cenię sobie te wyrazy uznania. Miniaturę ratusza przekazałem w depozyt władzom miasta w roku 2012. Mój przyjaciel Kazio Bobiński już odszedł do wieczności (26.08.2015 r.). Nasza prawdziwa, męska i bezinteresowna przyjaźń trwała 14 lat, do końca jego pracowitego, pięknego życia. Na październikowej (1015 r. – przyp. red.) sesji Rady Miasta przekazałem replikę ratusza zdobiącą hol na parterze budynku Radzie Miasta Ciechanowa na własność. Odwiedzający ratusz interesanci i goście mogą teraz podziwiać dzieło mojego Przyjaciela. Ry SZaRd SO bOT KO 21 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ historia Polskierocznice PowstanieStyczniowe 1863r. Po upadku insurekcji kościuszkowskiej oraz powstania listopadowego, Polacy jeszcze raz postanowili zerwać się do boju przeciwko okupacji carskiej ziem Królestwa Polskiego i stoczyć walkę o wyzwolenie Ziem Polskich. Bezpośrednią przyczyną wybuchu powstania była tzw. branka, czyli nadzwyczajny pobór do wojska carskiego. Młodzież jednak nie chciała iść na wieloletnią poniewierkę i tułaczkę do wojska. Tak więc branka nie przyniosła spodziewanych rezultatów, bo większość młodzieży, która była zagrożo- świętokrzyskie). Drobne i nieliczne oddziały powstańcze miały łączyć się w większe związki organizacyjne, na wzór regularnego wojska, które prowadziłyby duże działania militarne. Wsparte oddziałami z terenu, prowadziłyby razem wojnę partyzancką. Nie powiodło się to, bo zbyt duża przewaga była po stronie carskiej w wyszkoleniu i ilości żołnierzy oraz w uzbrojeniu. Słabo uzbrojone oddziały polskie często używały zapożyczone z czasów kościuszkowskich kosy osadzone na sztorc. ki był słaby i nie przedstawiał większej siły. Po donosie Traugutt został aresztowany i osadzony w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Po długim procesie został wraz ze swoimi współpracownikami powieszony na stokach Cytadeli 5 sierpnia 1864 r. Ostatni oddział ks. Stanisława Brzózki walczył do jesieni 1864 r. na Podlasiu, a sam dowódca został powieszony w Sokołowie w kwietniu 1865 r. Powstanie upadło, bo brak było masowego poparcia społecznego oraz pod wpływem narastającego ruchu rewolucyjnego w samej Rosji. Poza tym spo- Scena z PowstaniaStyczniowego– obrazT.Ajdukiewiczaz 1875roku. na poborem, wolała uciec i schronić się w lasach, prowadząc nierówną walkę z armią carską. Podjęto decyzję, że powstanie wybuchnie w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. na terenie Królestwa Polskiego. Rozesłano kurierów, a dowódcy mieli stawić się w miejscach przewidzianych później walk. Nieliczne i źle uzbrojone oddziały powstańcze zaatakowały garnizony carskie w trzydziestu trzech miejscowościach królestwa. Większość ataków zakończyła się niepowodzeniem, ale wzbudziło to zaniepokojenie wśród dowództwa carskiego. Pozwoliło to powstańcom w wyniku zaskoczenia na organizację oddziałów i swobodę działania. Powstanie poparły: zubożała szlachta Podlasia, robotnicy Warszawy, Kielecczyzny, Zagłębia Dąbrowskiego oraz z małych miasteczek i młodzież inteligencka. Powołany Rząd Narodowy ogłosił manifest, wzywający naród do walki z caratem o niepodległą i demokratyczną ojczyznę, stając na czele powstania i rozpoczynając walkę zbrojną. Dla zachęty wydano dekrety o uwłaszczeniu chłopów i nadaniu im na własność uprawianej ziemi a bezrolnym nadanie trzymorgowych gospodarstw po wyzwoleniu. Założenia militarne były bardzo szerokie. Planowano, że ataki oddziałów powstańczych wywołają zaskoczenie wśród nieprzyjaciela. Tak też się stało, ale nie było to poparte dalszymi akcjami zbrojnymi. Dowódcom powstańczym, nawet tym najzdolniejszym nie udało się zrealizować tych planów. Nie wyzwolono większych obszarów, gdzie miano utworzyć przyszłą władzę administracyjną i rząd powstańczy (płockie, W początkowym okresie większe oddziały stoczyły kilka regularnych bitew z wrogiem, a następnie uległy rozproszeniu. W ten sposób walczono pod Węgrowem, Siemiatyczami, Miechowem, Małogoszczą i innymi miastami. Gdy powstanie wybuchło na Litwie i Ukrainie, sytuacja nie uległa polepszeniu. Rząd Narodowy działał w Warszawie, ale dalej w konspiracji. Działania zbrojne nie obejmowały ziem zaboru pruskiego i austriackiego, ale płynęła z nich duża pomoc materialna oraz formowano oddziały ochotnicze, które później wkraczały na tereny zaboru rosyjskiego. Napływali ochotnicy z Pomorza, poznańskiego, Śląska, Warmii i Mazur w sile kilku tysięcy osób. Niewiele to jednak pomogło, gdyż z różnych powodów nie udało się pozyskać do masowego udziału w powstaniu chłopstwa. Były jednak rejony, gdzie ich udział był znaczący. Było to głównie na Litwie, Podlasiu czy Kurpiowszczyźnie. Część chłopstwa pomagała powstańcom w przechowywaniu i leczeniu rannych, dostarczała żywności i środków transportu a także służyła jako informatorzy i przewodnicy. Powstanie jednak wygasało i słabło już na jesieni. Najdzielniejsi patrioci poginęli w walkach lub w carskich więzieniach. Poszczególne oddziały zostały rozbite w nierównych bojach. W tej sytuacji na czele Rządu Narodowego stanął Romuald Traugutt i przyjął tytuł dyktatora powstania. Ten były oficer armii carskiej cieszył się sympatią i szacunkiem m.in. za fachowość w dziedzinie wojskowości. Traugutt niewiele mógł zdziałać, gdyż ruch partyzanc- łeczeństwo było już zmęczone i sterroryzowane, bez szans na zwycięstwo. Bitwy powstańcze nie ominęły Ziemi Ciechanowskiej. Działał tutaj głównie gen. Zygmunt Padlewski. Wraz ze swoimi oddziałami przeprawił się przez Narew i pomaszerował w stronę Prus, gdzie miał przejąć transport broni. Rosjanie wysłali przeciwko niemu oddziały z Łomży, Płońska i Pułtuska. Sprytnie wymykał się ścigającym go Rosjanom, aż dotarł do Myszyńca. W Rozogach zaatakował komorę celną zdobywając znaczne sumy pieniędzy. Po stoczeniu kilku potyczek, m.in. pod Zeńbokiem, oddział poniósł znaczne straty ale ruszył w stronę Ciechanowa. Był jednak ścigany przez oddział rosyjski z Przasnysza. W wyniku poniesionych strat szczególnie w walnej bitwie w okolicach Wróblewa i Radzanowa, Padlewski przekroczył Wkrę w Strzegowie. Zaciekle tępiony i atakowany z nielicznym oddziałem znalazł się w matni pod Gorzeniem i w tej sytuacji chcąc uratować ludzi rozwiązał oddział. Nie mniejsze działania zbrojne były prowadzone w powiecie przasnyskim i płońskim. W ogóle całe Północne Mazowsze było zaangażowane w udział w powstaniu. Powiat makowski oraz w północnej części powiatów żuromińskiego i mławskiego intensywnie walczono z zaborcą. Do dzisiaj pozostało na naszej ziemi wiele śladów z tamtych czasów w postaci kapliczek, tablic pamięci, pomników, nagrobków, czy krzyży upamiętniających bohaterów tych ciężkich walk o wyzwolenie narodowe. an dRZeJ gIn dRyCh STYCZEŃ2016 22 styczeń2016 www.pulsciechanowa.pl książki Wartoprzeczytać:„RotmistrzPileckii jegooprawcy”– tadeusz M.Płużański niezłomny oficer – „Święty Polskiego Patriotyzmu” Tak nazywał Rotmistrza Witolda Pileckiego prof. Tadeusz Płużański – Ojciec (z dużej litery jako wyraz szacunku przeogromnego syna dla rodzica) autora świetnej, ale też poruszającej bardzo trudne i bolesne tematy książki „Rotmistrz Pilecki i jego oprawcy” wydanej przez FROndĘ. WaLdeMaR nICMan Twórca tego znamienitego dzieła, śmiem sądzić iż najlepszego w tej mierze, bo opracowanego na faktach, dokumentach, świadectwach ustnych i rozmowach, traktującego o jednym z sześciu najdzielniejszych żołnierzy II wojny światowej za jakiego uznano rtm. W. Pileckiego i jego najbliższych współpracownikach, ale także o ich oprawcach –Tadeusz M. Płużański jr – jest nieugiętym i niestrudzonym tropicielem ubeckich bestii i ich straszliwych dokonań w stosunku do bohaterów i patriotów polskich. Swoim Wspaniałym Rodzicom pisarz poświęcił jeden rozdział. Bardzo przejmujący, jak zresztą i pozostałe. Ojciec autora wiekopomnej pozycji – T. Płużański senior był bliskim współpracownikiem i współoskarżonym w „rozprawie sądowej” W. Pileckiego. Otrzymał podwójny wyrok pozbawienia życia (tzw. w nomenklaturze więziennej „czapę”) w sfingowanym całkowicie procesie o „szpiegostwo”. Po bestialskim śledztwie i 73 dniach spędzonych w celi śmierci oraz straszliwej inscenizacji wykonania wyroku dowiedział się, że na osobiste błagania zrozpaczonej matki „litościwy niezmiernie” prezydent Polski z sowieckiego nadania, agent NKWD – Bolesław Bierut zamienił mu odebranie życia na dożywotnie więzienie. W wojnie obronnej1939 roku ten 19-letni na ów czas chłopak walczył jako ochotnik w ramach 77 Pułku Piechoty. Został ciężko ranny w bitwie pod Janowem Lubelskim. Cudem przeżył, a uratowały go… przyszła żona i jej ciotka. Po dojściu do siebie przez niemal rok działał w podziemnej Polskiej Ludowej Akcji Niepodległościowej (do niej należał także jego późniejszy oskarżyciel prokurator – Czesław Łapiński). Niebawem jednak, dzięki Opatrzności uniknął wsypy, po której to większość jego konspiracyjnych kolegów została rozstrzelana w Palmirach. Niestety, w kilka miesięcy później został aresztowany i blisko pięć lat spędził w niemieckich katowniach: więzieniach na Pawiaku i w Grudziądzu oraz obozie koncentracyjnym Stutthof. Na wolności znalazł się 9 maja 1945 roku. Na krótko jak się niebawem okazało. Został bowiem kurierem rtm. W. Pileckiego dowodzącego grupą operacyjną gen. Władysława Andersa, która zbierała dla niego informacje o okupowanej przez Sowietów i rządzonej przez komunistów Polsce. W kilka dni po zawarciu związku małżeńskiego ze Stanisławą Skłodowską, w dniu 6 maja 1947 roku, na Poczcie Głównej w stolicy został aresztowany przez agentów bezpieki. Po ułaskawieniu z kary śmierci w 1948 roku kolejnych osiem lat spędził w największych ubeckich katowniach: więzieniach – na warszawskim Mokotowie oraz Wronkach i Rawiczu. Jego żona, młodziutka Stasia, a Mama autora książki za „pomoc szpiegom” spędziła w więzieniach PRL 8 lat bez dwu miesięcy. Aresztowana w dwa dni po mężu, była wówczas studentką III roku medycyny w Poznaniu. Podczas okrutnego śledztwa straciła poczęte wcześniej dziecko. Taka to była ówczesna, ludowa ojczyzna dla najlepszych synów swych i córek. Tak szeroki kontekst rodzinny przedstawiłem ze względu na wielki szacunek dla dokonań Tadeusza M. Płużańskiego jr., w badaniu i opisywaniu zbrodni ubeckich. A teraz już do rzeczy, czyli opisu najciekawszych mym zdaniem fragmentów książki. dwuznaczna rola tow. premiera Józefa Cyrankiewicza W sprawie Witolda Pileckiego i jego zespołu doniosłą rolę, jakże pozytywną mógłby odegrać inny z więźniów KL Auschwitz, wieloletni premier rządów PRL – J. Cyrankiewicz (powołany na ten urząd 3 miesiące przed aresztowaniem Rotmistrza). Mógł, ale nie odegrał. I nie jest ważne, czy nie chciał, czy też ze względu na niecne zachowania w obozie nie mógł, bojąc się ich ujawnienia i utraty intratnego stanowiska oraz wielkich wpływów. Przez cały okres istnienia zniewolonej Polski „ludowej” utrzymywano bowiem, iż to właśnie on był głównym organizatorem konspiracji obozowej. Nazwisko Pilecki nie istniało w przestrzeni publicznej. Szczytem perfidii i obłudy było stwierdzenie Cyrankiewicza do zrozpaczonej żony Rotmistrza, która dotarła do niego z ogromną prośbą o pomoc przy ułaskawieniu: – „A kto to jest Pilecki?”! Przyszły premier, członek przedwojennej PPS trafił do Auschwitz dwa lata po Witoldzie Pileckim (rtm. znalazł się tam dobrowolnie w dniu 21 września 1940 roku i otrzymał nr obozowy – 4859) otrzymując numer przekraczający liczbę milion. Wtedy już konspiracyjna struktura obozowa zbudowana przez „Witolda” liczyła kilkuset zaprzysiężonych członków. Według wielu świadków, którym udało się przeżyć piekło obozu J. Cyrankiewicz był najprawdopodobniej współpracownikiem obozowego gestapo o ps. „Tor” lub, co bardziej prawdopodobne „Rot”. Pilecki posiadł tę wiedzę, ale nie zdążył przed aresztowaniem znaleźć drugiego świadka, aby zdemaskować całkowicie agenta. Z tego też powodu, zdaniem fachowców i ekspertów Rotmistrz musiał zginąć. Było jeszcze parę innych, bardzo brzydkich postępków przyszłej ikony PRL. Jak powiedział w ambulatorium więzienia we Wronkach więzień Kachel, który był kapo w Auschwitz: „…Tu ze mną powinien siedzieć Cyrankiewicz, który robił to samo co ja, tylko w formie zawoalowanej…!”. Natomiast funkcjonariusz Informacji Wojskowej i KGB – Maurice Shainberg stwierdził: „Cyrankiewicz, jako tajny agent gestapo w Auschwitz był „odpowiedzialny za dostarczanie kobiet żydowskich, jako prostytutek, dla Niemców. Traktował je bardzo brutalnie, skazując na gaz i piece te, które odmawiały służenia nazistom”! Zazdrości i podłości „prof.” Władysława bartoszewskiego Innym więźniem KL Auschwitz była późniejsza ikona III RP, tytułowana niesłusznie profesorem, choć nie miała prawa do takiegoż – Władysław Bartoszewski. Przybył on do obozu w tym samym czasie co W. Pilecki, ale przebywał w nim tylko siedem miesięcy! Sprawa tego jak został zwolniony jest mocno tajemnicza. Mówiło się m.in. o wątku „szwajcarskim”. Chodziło o to, że jego rodzina posiadała jakieś silne i bogate koneksje w Helwecji, które to przyczyniły się do wykupienia młodego Władzia? To jedna z hipotez. Natomiast Niemcy zawsze twierdzili, że jedyną drogą do wydostania się na wolność jest komin obozowego krematorium. To jednak mniej ważne. Bardziej istotne jest to, że „profesor” przez długie lata swego życia, już w „wolnej” Polsce kreował się na jedynego wielkiego bohatera: Żegoty, PSL Mikołajczyka, KL Auschwitz, ubeckiej katowni na warszawskim Mokotowie. Pytany o Pileckiego zawsze mówił tylko o sobie. Nie chciał w żaden sposób potwierdzić wielkości dokonań Rotmistrza, oddać Mu Jego niewątpliwych i wielkich zasług. Na jednym ze spotkań w ostatniej dekadzie XX wieku nie dopuścił do głosu współpracownika Rotmistrza – prawdziwego profesora Tadeusza Płużańskiego, który to niewątpliwie bezdyskusyjnym bohaterem był! Swoim zwyczajem cały czas o swych wielkich dokonaniach mówił. Spotkanie to zaś dotyczyło… Witolda Pileckiego! Nietaktem, jeśli nie podłością było z pewnością blokowanie przez lat wiele odznaczenia Rotmistrza Orderem Orła Białego. Czyniła to Kapituła tegoż odznaczenia w składzie: Krzysztof Skubiszewski, Bronisław Geremek, Tadeusz Mazowiecki i … Władysława Bartoszewski! Ten ostatni twierdził, iż nie przyznaje się go nikomu pośmiertnie. To wierutna bzdura wymyślona przez mitomańskiego „profesora”. Takie dostali choćby: generałowie Władysław Sikorski i Michał Karaszewicz –Tokarzewski. I za życia rzecz jasna – W. Bartoszewski. Dobrze, że w 2006 roku Prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył Pileckiego nie pytając nikogo o zgodę! Wydali ich… zdrajcy z podziemia! Straszliwym chichotem historii jest niewątpliwie fakt, że największe „zasługi” przy rozpracowaniu i skazaniu patriotycznej grupy konspiracyjnej rtm. Witolda Pileckiego w liczbie ośmiu osób położyli przewerbowani przez bezpiekę oficerowie z Wojska Polskiego i konspiracji antyniemieckiej czasów okupacji. Gehenna oraz śmierć Witolda Pileckiego i więzienne dramaty związanych z nim osób rozpoczęły się od zdrady ludzi z konspiracji. Bardzo przyczynił się do tego Leszek Kuchciński. Przed wojną należał do Obozu Narodowo – Radykalnego. Po 1939 roku w Tajnej Armii Polskiej, która następnie weszła w skład AK. Tamże poznał Tadeusza Płużańskiego seniora. Po wojnie, do końca 1945 roku pełnił funkcję szefa Oddziału Bezpieczeństwa i Służb Politycznych Obszaru Centralnego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Po rozpracowaniu i aresztowaniu przez MBP poszedł na ścisłą współpracę z ubecją. Rozpracowywał grupę „Witolda” przez kilka miesięcy i ułatwił w dużej mierze bezpiece jej likwidację. Nie wyszło mu to na zdrowie. Zniknął w tajemniczych okolicznościach, a dobrze poinformowani twierdzili, iż „poszedł do piachu”. Drugim, być może ważniejszym kapusiem, udającym „wtyczkę” WiN w MBP był kapitan tejże morderczej formacji – Wacław Alchimowicz ps. „Andrzej”. Podczas okupacji dowodził jednym z oddziałów partyzanckich na Nowogródczyźnie. Nie był jednak podległy KG AK, ale Sowietom. Udając przyjazne stosunki z Polakami wydawał w ręce NKWD żołnierzy Armii Krajowej. Jako funkcjonariusz MBP zdobył duże zaufanie W. Pileckiego przekazując mu lipne i małej wartości informacje. Swoim chlebodawcom zaś bardzo wartościowe o sekcji „Witolda”. Jednak i on nie cieszył się długo życiem. Niebawem, po tzw. „kiblowym procesie” został skazany na trzykrotną karę śmierci i szybko stracony. Obaj z Kuchcińskim zbyt dużo wiedzieli i musieli swe tajemnice zabrać do grobu. Myślę jednak, że na taki los „solidnie” sobie zapracowali. Oskarżali i sądzili oficerscy zdrajcy z… armii Krajowej! Na sali sądowej w marcu 1948 roku spotkało się dziesięcioro żołnierzy Armii Krajowej. Na ławie oskarżonych ośmioro. Po drugiej zaś stronie dwóch zdrajców bez serca i sumienia. Prokurator major Czesław Łapiński i sędzia podpułkownik Jan Hryckowian. Jakże musiał się czuć udręczony fizycznymi i psychicznymi torturami rtm. Witold Pilecki, kiedy to jego kolega z Wojska Polskiego i konspiracji antyniemieckiej, onegdaj podporucznik, a teraz major prokuratury wojskowej przedstawiał tezy oskarżenia: „Za dolary i funty zdradzili swój kraj” oraz „Sprawiedliwy sąd ludu pracującego nad wrażymi szpiegami z armii Andersa”. I to nie był jedyny przypadek jaki komunistycznemu prokuratorowi się trafił. W 1946 roku pracował w Tajnej Sekcji do Spraw Doraźnych Sądu Okręgowego w Białymstoku. Zapadło tam wtedy co najmniej 151 wyroków śmierci. Po rozwiązaniu MBP był wziętym adwokatem. Na początku XXI wieku stanął wreszcie przed sądem. Wyroku jednak nie doczekał. Zmarł w 2004 roku w stołecznym Centrum Onkologii. Z okna swej szpitalnej sali widział ulicę im. … rtm. Witolda Pileckiego. I to było tego ostatniego pośmiertne zwycięstwo. Przewodniczącym Sądu był inny zasłużony akowiec – Jan Hryckowian. Za działalność okupacyjną odznaczony Krzyżem Walecznych. Aresztowany za działalność konspiracyjną w 1940 roku bohatersko znosił tortury i pobyt w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie. Od sierpnia 1941 do stycznia 1945 dowodził oddziałami partyzanckimi ZWZ-AK na Podhalu. Po wejściu Sowietów wstąpił do LWP. Szybko awansował. Niebawem poszedł do Najwyższego Sądu Wojskowego. Orzekał co najmniej w kilkunastu sprawach, gdzie zapadały wyroki śmierci. Później był wziętym adwokatem. Nigdy nie poniósł kary. Zmarł w glorii chwały w 1975 roku w stolicy. Pozostawię to bez komentarza. Natomiast książkę polecam gorąco. Powinni ją przeczytać wszyscy Polacy. Ci prawdziwi i ci mniej. Starzy i młodzi. Niesie olbrzymie wartości i etos wewnętrzny wielkich ludzi, tak potrzebnych naszej Ojczyźnie także dziś. Nie ma znaczenia miękka oprawa. Zaletą jest mnogość zdjęć i bogata szata graficzna. Cena – 39.90 zł nie powinna być przeszkodą. Pozycja licząca 400 stron do przeczytania w trzy dni. Zamiast puenty Gdyby nie przyszło bohaterskiemu i niezłomnemu Rotmistrzowi umierać po straszliwych torturach i w sposób niegodny polskiego oficera, być może by użył pięknego cytatu z Ody III. Horacego: „Dulce et decorum est pro patria mori” (Słodko i zaszczytnie jest umierać za Ojczyznę)! PS. Już 14 stycznia, staraniem m.in. naszego Magazynu, w ciechanowskiej PWSZ odbędzie się spotkanie z autorem recenzowanej książki. Szczegóły na str. 4 tego wydania Pulsu. 23 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ książki „SyntetycznyBóg” Bajeczne przyjemności Aldousa Huxleya dO RO Ta SMO SaR SKa Staraniem Wydawnictwa Fronda ukazała się książka pt. „Syntetyczny bóg”, zawierająca nigdy wcześniej niepublikowane teksty aldousa huxleya o jego mistycznych poszukiwaniach, a także eseje/wariacje na temat goi, el greca, muzyki i grobowców barokowych, czy filozofa Maine de birana. Aldous Huxley to angielski powieściopisarz, nowelista, eseista, poeta, szczególnie znany dzięki wydanej w 1932 roku antyutopii „Nowy, wspaniały świat”. Największą popularność w filozofii, zwłaszcza wśród naśladowców z nurtu New Age, zdobyło pojęcie filozofii wieczystej opracowane w książce pod tym samym tytułem. W poszukiwaniu innychstanówświadomości Huxley uwiódł wielu ludzi do poszukiwania innych stanów świadomości jako nowej religii. Był zwolennikiem seansów spirytystycznych i szczęśliwych „podróży” po zażyciu meskaliny (substancja psychoaktywna o halucynogennych właściwościach, w naturze występująca między innymi w pejotlu czyli kaktusie), psylocybiny i LSD. Uważał, że Boga mogą zastąpić środki chemiczne lub tak zwany „syntetyczny bóg”. Huxley uważał wręcz, że środki psychodeliczne dają zwykłym ludziom dostęp do wizji dotychczas zarezerwowanych dla świętych czy mistyków. Sam zażądał zastrzyku LSD na łożu śmierci. Pisał, m. in.: „substancje chemiczne modyfikują- ce świadomość są tak cudowne, tak błogie i tak niebiańskie”. Był zafascynowany zgłębianiem swojej psychiki dzięki środkom chemicznym. Zaczął pisywać eseje poświęcone stanom upojenia narkotykowego, jeździł z wykładami opowiadając o swoich mistycznych doznaniach towarzyszących zażywaniu LSD i meskaliny. Jak przekonywał, w trakcie tych doświadczeń wizyjnych, człowiek może poczuć otchłań piekła albo nauczyć się „języka aniołów”. Chemiczna filozofia Prekursorami zażywania substancji halucynogennych w celu osiągnięcia „nowego człowieczeństwa” byli dziewiętnastowieczni francuscy poeci: Charles Baudlaire i Pul Verlaine oraz w latach 40. i 50. XX wieku Aldous Huxley. Ten ostatni stał się jednym z głównych zapalników rewolucji kulturalnej pokolenia 1968 w Europie Zachodniej i Ameryce, w której chodziło o „uwolnienie” się z „opresyjności” cywilizacji chrześcijańskiej (z jej charakterystycznymi instytucjami: rodziną, moralnością seksualną, systemem państwowym, przedsiębiorczym i szkolnym). Tzw. zjawisko kontrkultury miało polegać na oswobodzeniu człowieka z wszelkich ograniczeń (wypisywano na murach hasła typu: „Zakazane zakazywać!”). Służyć temu miały otwarte związki partnerskie, komuny, nomadyzm i narkotyki. Pod hasłem: sex, drugs and rock'n'roll próbowano osiągnąć ideał szczęścia. Próbo- wano przekonywać, że prawdziwa rzeczywistość to ta osiągana za sprawą substancji halucynogennych, gdzie oglądano nowe, niezwykłe światło oraz drogocenne kamienie zwykle niedostępne śmiertelnikom. Przemiana społeczeństwa dzięki halucynogenom Huxley był żarliwym apostołem przemiany społeczeństwa dzięki środkom chemicznym. Postanowił być królikiem doświadczalnym, a swoje przemyślenia i wizje przedstawiał w postaci esejów i wykładów. W omawianej pozycji książkowej mamy zawarte takie odczyty, np. na sympozjach parapsychologicznych i psychoterapeutycznych na temat substancji psychodelicznych. Często podczas takich konferencji naukowych był jedyną osobą niezwiązaną z profesją medyczną. Pisywał również do gazet, aby przedstawić niektóre ze swoich rewolucyjnych poglądów masowemu odbiorcy. Przykładowo uważał, że alkoholizm oraz inne formy uzależnień narkotykowych są skutkiem ludzkiego pragnienia samotranscendencji w równej mierze co teologia mistyczna, ćwiczenia duchowe i joga a także o perspektywie chemicznego „podwyższania inteligencji” i ewolucji duchowej. Nazywał swoje doświadczenia po zażyciu meskaliny, psylocybiny i LSD – mistycznymi. Przekonywał ludzi, że zamiast dłu- gotrwałej ascezy i wieloletnich ćwiczeń duchowych wystarczy zażyć narkotyki. Doświadc zeniawiz yjne w religiichrześcijańskiej Autor w wykładzie pt. „Doświadczenie wizyjne” wygłoszonym podczas międzynarodowego sympozjum psychologów opisuje ścieżki wiodące do świata wizyjnego: wzbudzenia, chemiczne, przez grzyby. Przywołuje naturalne metody wywoływania wizji oraz doświadczeń transcendentalnych przez osoby religijne, także albo głównie z religii chrześcijańskiej. Uważa, że takie osoby, w sposób świadomy lub nie, przygotowywały swoje ciało na łatwiejsze popadanie w halucynacje czy wizje, które później inter pre towano jako kontakt z Bogiem. Posty czy długotrwałe głodówki, powodowały obniżenie poziomu cukru we krwi oraz spadek poziomu witaminy C. Te przerwy w dostawach pokar mu, wynikały nie tylko ze świadomych decyzji ale także z naturalnego braku odżywczych składników w okresach zimowych ubiegłych stuleci. Dodatkowo taki religijny asceta umar twiając swoje ciało, m.in. biczowaniem, powodował powstawanie ran na ciele. W czasach średniowiecza nie używano środków aseptycznych co skutkowało rozkładaniem się obumierającego naskórka. Wytworzone w wyniku rozkładu substancje, dostawały się do krwiobiegu i powodowały gorączki i halucynacje. Jako główną war tość takich doświadczeń wizyjnych uznaje objawienie „intensywnego piękna, jak i prawdy (...) Dobro, Prawda i Piękno są war tościami absolutnymi”. NowainicjatywawydawniczaKajetana Rajskiego Kwartalnik„WYKLĘCI”jużw sprzedaży Wariacjena temat Książka „Syntetyczny Bóg” Huxleya zawiera nie tylko treści związane z eksperymentami i doświadczeniami towarzyszącymi zażywaniu meskaliny i innych środków chemicznych, ale również eseje mówiące o życiu i twórczości Maina de Birana, Goi, El Graca, Gesualda i barokowego grobowca. Autor ze swoją erudycją i wiedzą odwołuje się do spostrzeżeń na temat czasu i przestrzeni, w których przyszło żyć omawianym twórcom. Czytając owe treści odnosi się wrażenie, jak gdyby miało się przed oczami obrazy Goi, El Greca a także słuchało utworów barokowego geniusza muzycznego Gesualdo. Psychodelicznykac Psychodeliczne uświęcenie lat sześćdziesiątych, niepohamowane używanie LSD prowadziło nieuchronnie do „złudnych podróży”, a te często do samobójstw. Częste zażywanie LSD powodowało uszkodzenia mózgu, wyzwolenie się stanów psychotycznych i innych groźnych skautów. Aldous Huxley zmarł 22 listopada 1963 roku na raka krtani. Jego żona dała mu dożylnie 100 mg LSD… We wstępie do książki ks. dr hab. Robert Skrzypczak napisał: „Rewolucja farmakologiczna – obiecywał niejednokrotnie Huxley – dostarczy nam bajecznej przyjemności. Jak wszyscy fałszywi prorocy, okazał się dostarczycielem obietnic bez pokrycia, pasterzem prowadzącym swych zwolenników w pustkę. Po tamtej stronie nie czekał na niego żaden narkotyczny, wiekuisty zwid. Czekał na niego Chrystus”. Książka liczy 464 strony, a kosztuje 39.90 zł. najlepiej odwiedzić stronę internetową: www.wydawnictwomiles.pl. Kwartalnik posiada też swój profil na Facebooku: facebook. com/KwartalnikWykleci. TM na rynek wydawniczy wkracza Ogólnopolski Kwartalnik Poświęcony żołnierzom Wyklętym „WyKLĘCI”. Jego wydawcą i redaktorem naczelnym jest Kajetan Rajski, który dwukrotnie miał w naszym mieście promocję swoich książek. KajetanRajski– redaktornaczelny i wydawcaKwartalnika„WYKLĘCI”. adReS RedaKCJI ul. Sienkiewicza 33A 06-400 Ciechanów e-mail: [email protected] tel. 502 68 48 21 RedaKTOR naCZeLny Piotr Pszczółkowski „WYKLĘCI” to nie tylko czasopismo, to także hołd oddany żołnierzom powojennego podziemia. Dotychczas nie było magazynu poświęconego wyłącznie temu zagadnieniu, a dotyczącego całego zbrojnego podziemia antykomunistycznego. – Pomysł na czasopismo jest naturalną konsekwencją dwustu wykładów, które miałem zaszczyt wygłosić promując książkę „Wilczęta. ZeSPół RedaKCyJny Andrzej Gindrych, Rafał Kado, Katarzyna Michalska, Karol Podgórny, Waldemar Nicman, Dorota Smosarska, Tomasz Jurczak, Tomasz Racki, Mateusz Pszczółkowski bIURO ReKLaMy tel. 502 68 48 21 Rozmowy z dziećmi Żołnierzy Wyklętych” – mówi Kajetan Rajski, redaktor naczelny i wydawca kwartalnika. – Poznałem wówczas wielu historyków i pasjonatów, którzy zajmują się losami Wyklętych na poszczególnych terenach. Do dziś pamiętam mieszkanie jednego z nich, gdzie na całej ścianie rozwieszona była mapa, a na niej nitkami mozolnie zaznaczony szlak bojowy jednego oddziału. Tacy właśnie autorzy będą pisać w kwartalniku – dodaje. Na łamach pisma w nowoczesnej i przystępnej formie przedstawione są losy naszych narodowych bohaterów – w pierwszym numerze szczególnie mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” i jego 5. Wileńskiej Brygady AK. Poruszone są również odkrywcze wątki dotyczące innych żołnierzy, a także współczesnych form ich upamiętnienia. Wśród autorów jest prof. Krzysztof Szwagrzyk, Tadeusz Płużański czy senator Marek Martynowski. Historycy i pasjonaci zwarli szyki, aby co kwartał przedstawić Czytelnikom nową dawkę patriotyzmu, niejednokrotnie sięgając po dotychczas nieznane wątki. Jest to lektura obowiązkowa dla każdego patrioty – nie tylko 1 marca! W sprawie korzystnej prenumeraty oraz zamówienia pierwszego numeru dRUK Agora SA, ul. Daniszewska 27, Warszawa ISSn 2392-3407 PRZygOTOWanIe gRaFICZne Extra Media Sp. z o.o. WydaWCa P’art Studio – Piotr Pszczółkowski ul. Sienkiewicza 33A, 06-400 Ciechanów Gazeta wydawana jest w sieci Okładka pierwszego numeru Kwartalnika „WYKLĘCI”. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń. Zastrzegamy sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Poglądy zawarte w publikowanych materiałach są osobistymi opiniami ich autorów i niekoniecznie muszą odzwierciedlać poglądy Redakcji i Wydawcy. Na podstawie art 25. ust. 1 pkt 1b prawa autorskiego Wydawca wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w„Magazynie Opinii Ziemi Ciechanowskiej PULS” bez uzyskania pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. 24 promocja ogłoszenie własne wydawcy ogłoszenie własne wydawcy reklama styczeń2016 www.pulsciechanowa.pl