Gazeta Narzędziowa nr. 7/2011
Transkrypt
Gazeta Narzędziowa nr. 7/2011
Nadal tniesz styropian brzeszczotem, mamy dla Ciebie przełomowe rozwiązanie ISSN 1898-973X Nakład 20 000 egz. Nr 7/2011 (lipiec-sierpień 2011) 90° 4 nasze rozmowy GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 Irwin Tools – strategia maksymalizacji wartości Nasi rozmówcy: Emilio Capelli– VP/GM Regional Businness Unit Leader – EMEA w Newell Rubbermaid Tools & Hardware Group, i Stephan Kopietzki – dyrektor marketingu w Newell Rubbermaid Tools & Hardware Group Rozmowa z Emilio Capelli – VP/GM Regional Businness Unit Leader – EMEA w Newell Rubbermaid Tools & Hardware Group, i Stephanem Kopietzki – dyrektorem marketingu w Newell Rubbermaid Tools & Hardware Group Sławomir Pinkas: Jaka jest strategia biznesowa koncernu Newell Rubbermaid, do którego należy IRWIN Industrial Tools? Emilio Capelli: Newell Rubbermaid to dynamicznie rozwijający się amerykański koncern z ponad 100-letnią historią. Realizuje on wizję globalnego przedsiębiorstwa, które swój biznes oparło na znanych i cenionych markach oraz wysoce profesjonalnym teamie pracowników. Pozwala to nam uzyskać najlepsze wyniki i od wielu lat generować stały wzrost obrotów. W tym celu cały czas optymalizujemy biznesowy model działania, skupiając się na brandingu, marketingu i opracowywaniu innowacyjnych produktów, które zaspokajają potrzeby konsumentów oraz klientów komercyjnych oraz umożliwiają im realizowanie celów życiowych lub biznesowych. Stephan Kopietzki: Inaczej mówiąc, nasza strategia nakierowana jest na konsumentów. Jej istotę najlepiej oddaje angielska nazwa consumer-centric strategy (konsumenckocentryczna i/lub klientocentryczna strategia - dop. red.). Kultura naszej firmy jest też nakierowana na klientów, którzy stanowią jej swoiste centrum czy główną oś wartości. Tak zorientowane strategia i kultura korporacyjna pozwoliły nam zbudować globalną organizację będącą wysoce zintegrowaną jedną całością. Jej poszczególne struktury współpracują ze sobą, jak też z podmiotami zewnętrznymi, co pozwala osiągać im najlepsze rezultaty biznesowe. Jakie więc są główne struktury Newell Rubbermaid? Stephan Kopietzki: Są trzy i nazywają się (1) Grupa Produktów Biurowych, (2) Grupa Domu i Rodziny oraz (3) Grupa Narzędzi, Artykułów Metalowych i Produktów Komercyjnych (Irwin Tools). Pierwsza zajmuje się produkcją i dystrybucją artykułów piśmienniczych, w tym luksusowych, służących do kolorowania, markerów, mazaków oraz produktów wykorzystywanych w organizacji pracy biurowej. W tej grupie znajdują się tak znane marki jak Parker i Waterman. Grupa Domu i Rodziny oferuje kulinaria, artykuły upiększające, dekoracyjne, przeznaczone dla dzieci, np. wózki czy foteliki samochodowe itp. W jej portfolio znalazły się takie globalne marki, jak: Aprica, Graco, Goody, Teutonia. Grupa trzecia, czyli Irwin Tools, wytwarza i dostarcza wysokiej jakości narzędzia ręczne oraz osprzęt do elektronarzędzi klasy profesjonalnej, jak też narzędzia przemysłowe oraz produkty o zastosowaniach komercyjnych. Marki skupione w tej grupie to m.in. Irwin, Lenox, Joran, Vise-Grip, Jack. Emilio Capelli: W ub.r. Newell Rubbermaid osiągnął obroty wynoszące 5,76 mld USD, w tym Grupa Produktów Biurowych – 1,67 mld USD, Grupa Domu i Rodziny – 2,38 mld USD, a Grupa Narzędzi, Artykułów Metalowych i Produktów Komercyjnych (Irwin Tools) – 1,53 mld USD. Wyniki te pokazują, że nieprzerwanie od wielu lat dynamicznie rozwijamy nasz biznes na całym świecie. Jak jest zorganizowana interesująca nas Grupa Narzędzi, Artykułów Metalowych oraz Produktów Komercyjnych (Irwin Tools) i jakie obroty osiąga na poszczególnych rynkach? Emilio Capelli: Irwin Tools składa się z czterech regionalnych teamów: północnoamerykańskiego, południowoamerykańskiego, EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) oraz azjatyckopacyficznego. Natomiast produkowane i sprzedawane przez nas produkty dzielimy na pięć grup: (1) narzędzia ręczne (szczypce, nożyce, klucze itd.), (2) przeznaczone do wiercenia (wiertła do metalu, drewna i materiałów budowlanych), (3) linki traserskie i noże oraz ostrza, (4) do cięcia drewna (piły ręczne, tarczowe i dłuta) i (5) do cięcia innych materiałów (brzeszczoty do pił szablastych i wyrzynarek, otwornice, ręczne piły do metalu, piły taśmowe). Największe obroty osiągamy w Ameryce Północnej (50% przychodów), na drugim miejscu pod tym względem jest Ameryka Południowa (21%), na trzecim – region Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (16%), a na czwartym – Azja i rejon Pacyfiku (13%). Jak już wspominaliśmy, całkowite przychody Grupy w ub.r. wyniosły 1,5257 mld USD. Stephan Kopietzki: Ważną częścią naszych struktur jest pięć centrów designu, których zadaniem jest opracowywanie nowych produktów, jak też innowacji technicznych dla branży narzędziowej. Ośrodki te znajdują się w USA (LENOX ELM i IRWIN Huntersville), Brazylii, Niemczech (Monachium) i Chinach (Shenzhen). East Long Meadow Design Center (LENOX) zajmuje się rozwojem technicznym pił taśmowych, brzeszczotów do pił szablastych i wyrzynarek, otwornic, ręcznych pił do metalu oraz ostrzy używanych w nożach służących do cięcia, w tym trapezowych; Huntersville Design Center (Irwin) – ostrzy używanych w nożach służących do cięcia (też trapezowych), szczypiec i narzędzi ręcznych przeznaczonych do cięcia, pił tarczowych, narzędzi służących do mierzenia oraz tzw. ścisków jednoręcznych; Munich Design Center (Niemcy) – narzędzi do obróbki drewna i wierteł do betonu oraz materiałów budowlanych. W centrach tych wypracowaliśmy metodologię tworzenia nowych produktów i innowacji. Nazywamy ją kołem innowacji Irwina. Jego istotą jest interakcja pomiędzy naszym działem rozwoju a partnerami z handlu specjalistycznego i sieci detalicznych. Tworzenie nowego produktu zaczyna się od badań rynkowych, ściślej mówiąc, od rozpoznania potrzeb użytkowników narzędzi. Ich wyniki są podstawą pracy działu badań i rozwoju. Dzięki temu zatrudnieni w nim inżynierowie mogą opracować nowy produkt, który w największym stopniu spełnia wymagania przyszłych użytkowników. Następną fazą tworzenia nowego produktu są testy. Przeprowadzamy je we własnych laboratoriach, potem prototypy udostępniamy wybranym użytkownikom narzędzi, którzy sprawdzają je w pracy. Po przeprowadzeniu testów prototyp, o ile zachodzi taka potrzeba, jest poprawiany, w wyniku czego nowy produkt otrzymuje ostateczny kształt, parametry itd. Ostatnią fazą jest jego wprowadzanie na rynek, co wymaga przeszkolenia pracowników naszej firmy, dystrybutorów, jak też w niektórych wypadkach pewnej grupy użytkowników narzędzi. Jeśli weźmiemy pod uwagę całą strukturę Irwin Tools, w tym też produkcyjną, to – jak można się domyślić – stanowi ona dużą organizację biznesową terytorialnie rozsianą po całym świecie. Zgodnie z jakim modelem jest ona zarządzana? Stephan Kopietzki: Przyjęliśmy model zarządzania celowego, który ma charakter całościowy. Zatem bierzemy pod uwagę interesy społeczności, w których działamy, a nie tylko naszych akcjonariuszy. Dlatego maksymalizujemy naszą wartość dla tych społeczności. Jak pokazały badania w USA, taki model zarządzania firmą jest obecnie najbardziej efektywny ekonomicznie i w ciągu 10 lat może przynieść nawet ponad 1000-procentowy zwrot nakładów inwestycyjnych. Jak więc Irwin Tools maksymalizuje swoją wartość w świecie? Emilio Capelli: Podnosimy rangę naszych dystrybutorów regionalnych przez doskonalenie ich umiejętności i zdolności, jak też przez poszerzanie wiedzy technicznej, co jest, jak wiadomo, ważną częścią społecznej prosperity. Nasze narzędzia nie tylko są użyteczne w pracy rzemieślników czy zakładów przemysłowych, ale także przyczyniają się do rozwoju zdolności handlowców, zmieniając ich rolę ze zwykłych dostawców na swego rodzaju VIP-ów regionalnych społeczności. Pomagamy też swoim dystrybutorom w znajdowaniu efektywnych rozwiązań problemów technicznych klientów, dając im do ręki pewne, innowacyjne i skuteczne w pracy narzędzia dla szerokiego kręgu użytkowników. Ich wysoka jakość, o czym warto tu wspomnieć, wynika też z ponad 100-letnich tradycji ich projektowania i produkowania. Np. pierwszy swój świder firma Irwin wyprodukowała w 1885 roku. Stanowi on pierwsze ogniwo historycznego procesu wytwarzania przez nas wierteł do drewna. Zaś jego ostatnim ogniwem jest opracowane w 2010 r. 3-ostrzowe wiertło Blue Groove Power, które – jak wiem – często redakcja „Gazety Narzędziowej” wykorzystuje w swoich testach elektronarzędzi przeznaczonych do wiercenia. Narzędzia dla hydraulików i imadła marki Irwin Record produkujemy od 1909 r., zaś szczypce zaciskowe Irwin Vise-Grip – od 1921 r., wiertła Irwin Joran – od 1944 r. Jak widać, dysponujemy bardzo bogatym doświadczeniem i wiedzą o wytwarzaniu narzędzi, m.in. pierwsi wynaleźliśmy szczypce zaciskowe, a to stanowi mocny fundament naszej wartości rynkowej. Stephan Kopietzki: Nasze działania nie są tylko nakierowane na dystrybutorów. Dbamy także o klientów ostatecznych, czyli o użytkowników naszych narzędzi. Prowadzimy wielokierunkowe działania marektingowe, których podstawowe rodzaje to bezpośrednie spotkania z użytkownikami narzędzi (Demand Creation Team), event, online i sport marketing, szkolenia zawodowe, POS (obrandowane regały i standy sklepowe) oraz działania promocyjne wprowadzające nowe produkty na rynek. Np. w 2008 r.w rozgrywanym także w Polsce konkursie Irwin Supermajster wzięło udział 12 tys. użytkowników narzędzi z USA, zaś w 2009 r. z regionu Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki – 9 tys. Jesteśmy także głównym sponsorem popularnych w USA nocnych wyścigów samochodowych BRISTOL MOTOR SPEEDWAY. Zaś nasz Demand Creation Team organizuje specjalne spotkania z fachowcami z przemysłu oraz rzemieślnikami, podczas których mogą oni wypróbować w pracy nasze narzędzia i poddać je wymagającym próbom. Nie boimy się konfrontacji z naszymi konkurentami, gdyż oferujemy produkty najwyższej jakości. W 2009 r. na całym świecie przeprowadziliśmy 15 takich spotkań, zaś w 2012 r. zamierzamy zorganizować 80. W prowadzonych przez Irwin Tools szkoleniach zawodowych – World Skils international, SkillsUSA, SENAI (Japonia) – biorą udział nie tylko dystrybutorzy czy dorośli użytkownicy narzędzi, ale także młodzież, która będzie je wykorzystywać w pracy dopiero za kilka lat. Zatem w naszych działaniach marketingowych wybiegamy także w przyszłość, dbając o znajomość naszych marek narzędziowych wśród młodego pokolenia. Poprzez wymienione działania zdobywamy lojalność użytkowników narzędzi i ich dystrybutorów, co daje w efekcie stały wzrost obrotów Irwin Tools. Emilio Capelli: Naszą wartość tworzymy więc na połączonych ze sobą płaszczyznach biznesowej i społecznej. Dzięki temu dla naszych klientów jesteśmy symbolem społecznej prosperity, a więc czymś więcej niż tylko firmą produkującą i dystrybuującą narzędzia. Dziękuję za rozmowę. 6 wydarzenia GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 Europejskie Mistrzostwa Drwali w Tucholi Europejskie Mistrzostwa Drwali odbyły się w dniach 9-10 lipca w Tucholi. Imprezę zorganizowały Wyższa Szkoła Zarządzania Środowiskiem w Tucholi oraz Nadleśnictwo Trzebciny, a głównym jej sponsorem była Makita. M istrzostwa po raz pierwszy miały rangę zawodów europejskich. Wzięło w nich udział 40 zawodników z Czech, Litwy, Polski i Słowacji. Honorowy patronat nad imprezą przyjął przewodniczący Parlamentu Europejskiego prof. Jerzy Buzek. Głównym sponsorem zawodów była Makita. - Tegoroczne zawody możemy uznać za sukces. Po pierwsze, ze względu na bardzo wysoki poziom umiejętności uczestników. Po drugie, ze względu na znakomitą koleżeńską atmosferę i walkę fair-play. Po trzecie, zawody te są owocem i jednocześnie wspaniałym przykła- Praca sędziego wymaga koncentracji i precyzji dem współpracy pomiędzy środowiskiem akademickim a środowiskiem biznesowym. Współpraca z firmą Makita nie ogranicza się jednak tylko do organizacji mistrzostw. Jest to przykład konkretnej organicznej współpracy, która daje ewidentne korzyści obu stronom – powiedział dr Krzysztof Kannenberg, rektor Wyższej Szkoły Zarządzania Środowiskiem w Tucholi. Zawody rozegrano w pięciu tradycyjnych konkurencjach drwalskich: ścince drzew, przygotowaniu pilarki do pracy, złożonej przerzynce kłód, przerzynce na dokładność oraz okrzesywaniu. Organizatorzy zadbali o ich sprawne przeprowadzenie. Nie było zbędnych przerw, wszystko przebiegało zgodnie z harmonogramem zawodów, a nawet go „wyprzedzało”. Ścinka drzew odbyła się 8 lipca na terenie Nadleśnictwa Trzebciny, a pozostałe konkurencje – następnego dnia na terenie OSiR w Tucholi. Mistrzem drwali w kategorii open okazał się gość z Litwy – Gintaras Skarpavicjus. Drugie miejsce zajął Jacek Stochniałek z teamu Makity (któremu zabrakło do zwycięstwa tylko 2 pkt!) a trzecie – Andel Jiři z Czech. – Warto podkreślić, że poziom zawodów był bardzo wyrównany, zaś różnice punktowe pomiędzy poszczególnymi zawodnikami po czterech konkurencjach bardzo małe – powiedział podczas uroczystości zakończenia mistrzostw dr Piotr Marciniak - sędzia główny zawodów. – Dlatego o zwycięstwie zadecydowały punkty zdobyte w czasie ostatniej, najbardziej widowiskowej konkurencji polegającej na okrzesywaniu kłody. W klasyfikacji naro- Zwyciężcy zawodów, od lewej: Jacek Stochniłek (2.miejsce, team Makita); Gintaras Skarpavicjus (1. miejsce, reprezentant Litwy); Andel Jiři (3. miejsce, reprezentatnt Republiki Czeskiej) W okrzesywaniu kłody liczyły się szybkość i precyzja operowania pilarką, a także umiejętne balansowanie ciałem Koncentracja to obok wysokich umiejętności warunek uzyskania dobrego wyniku Kamil Szarmach (najlepszy drwal-student) podczas okrzesywania drzewa na czas W zmianie łańcucha na czas liczy się głównie precyzja i ekonomia ruchów W złożonej przerzynce kłód należy połączyć idelanie dwa rzazy: dolny i górny dowej zwyciężyli: Jacek Stochniałek oraz Kamil Szarmach z teamu Makity. Najlepszym drwalem-studentem okazał się Kamil Szarmach, student Wydziału Leśnego WSZS w Tucholi. – Europejskie Mistrzostwa Drwali w Tucholi potwierdziły supremację naszego teamu w Polsce i pilarek łańcuchowych marki Makita i Dolmar nad konkurencyjnymi maszynami – tak skomentował wyniki zawodów Przemysław Dudziak, regionalny dyrektor sprzedaży w Makita Sp. z o.o. – Dwóch zawodników z pierwszej czwórki startowało na naszych pilarkach spalinowych marek Makita i Dolmar. Cieszy mnie umocnienie wiodącej pozycji zawodników z naszego teamu w kraju. Mam nadzieję, że teraz nadeszła pora na zaprezentowanie kunsztu i wysokich umiejętności drwali z drużyny Makity na mistrzowstwach Polski i arenie międzynarodowej. ASz W przerzynce na dokładność obok prezycji cięcia liczy się także szybkość pracy Bez perfekcyjnego wyczucia zagłębienia pilarki nie osiągnie się dobrego wyniku w przerzynce na dokładność wydarzenia GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 XII Międzynarodowe Zawody Drwali w Bobrowej W dniach 2-3 lipca odbyły się XII Międzynarodowe Zawody Drwali w Bobrowej. Startowało w nich 43 zawodników z Czech, Francji, Niemiec, Polski i Słowacji. Rozegrano je w dwóch kategoriach wiekowych: juniorów oraz seniorów. Z Zwycięzcy w kategorii narodowej, od lewej: Kamil Szarmach (2. miejsce, team Makity); Jacek Stochniałek (1. miejsce, team Makity), Adam Dobrejko ( 3. miejce) awody Drwali w Bobrowej organizowane są zgodnie z regulaminem Zawodów Drwali Dyrekcji Generalnych Lasów Państwowych. Od 2001 r. zawody przygotowywane są przez OSP Bobrowa przy wsparciu ZUL Knieja, Nadleśnictwa Olesno, gminy Rudniki, GOKSiR Rudniki, Starostwa Powiatowego w Oleśnie i Urzędu Marszałkowskiego w Opolu. Sponsorem głównym imprezy jest Makita. Jest to największa tego typu impreza w Polsce pod względem liczby startujących zawodników. Mimo niesprzyjającej pogody, podczas tegorocznych zawodów rozegrano wszystkie pięć punktowanych konkurencji: ścinkę leśną na dokładność, zmianę łańcucha tnącego na czas, złożoną przerzynkę kłód, przerzynkę na dokładność oraz okrzesywanie drzewa na czas. Podobnie jak w roku ubiegłym, w zawodach wzięła udział młodzież ucząca się w szkołach leśnych. I tym razem w tej grupie szczególną uwagę przykuwała Julia Królik – jedyna przedstawicielka płci pięknej biorąca udział w zawodach. Z wynikiem 1072 pkt. uplasowała się ona na 10. pozycji wśród juniorów i udowodniła, że kobiety nie gorzej od mężczyzn potrafią posługiwać się nowoczesnymi piłami spalinowymi. Warto wspomnieć, że w kategorii juniorów 11 pierwszych miejsc przypadło w udziale polskim zawodnikom. XII Międzynarodowe Zawody Drwali w Bobrowej wygrał Roman Szala (Polska) z teamu Makity, który uzyskał 1481 punktów. Na 2. miejscu po zaciętej walce uplasował się 7-krotny mistrz Słowacji i 3-krotny mistrz Czech Jaroslav Perveka ze Słowacji (1470 pkt.). Na najniższym stopniu podium stanął natomiast wieloletni uczestnik zawodów i „dobry duch” imprezy Niemiec Dietrich Harder (1362 pkt.). Zwycięzcy zawodów, którzy stanęli na podium, używali pilarek Makita i Dolmar. – Zawody w Bobrowej są dla nas sprawdzianem jakości i efektywności naszych pilarek spalinowych sygnowanych logo Makita i Dolmar w bezpośredniej konfrontacji z konkurencją. Tak jak w poprzednich latach, ufundowaliśmy główne nagrody Ścinka drzewa na dokładność odbywała się w lesie dla zwycięzców w postaci spalinowych pilarek łańcuchowych Makita i Dolmar, a także wartościowe upominki dla wszystkich zawodników startujących w br. w Bobrowej – tak skomentował wyniki XI Międzynarodowych Zawodów Drwali w Bobrowej Sławomir Gronuś – regionalny koordynator sprzedaży Makita Sp. z o.o. ASz Aby zwyciężyć w konkurencji złożonej przerzynki kłód, należy połączyć rzazy górny i dolny Sedzia główny Europejskich Mistrzostw Drwali dr Piotr Marciniak Kamil Szarmach (team Makita) podczas zmiany łańcucha tnącego na czas Od lewej: organizator zawodów – dr Krzysztof Kannenberg, rektor Wyższej Szkoły Zarządzania Środowiskiem w Tucholi, i Przemysław Dudziak - regionalny dyrektor sprzedaży w Makita Sp. z o.o. Tomasz Kowol z teamu Makity rywalizuje w z precyzyjnej przerzynce kłód 7 8 wydarzenia GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 Konferencja partnerów handlowych SNA Europe-Poland W dniach 13-15 czerwca br. odbyła się ogólnopolska konferencja dealerska SNA Europe - Poland Sp. z o.o. Polski oddział amerykańskiego koncernu zafundował swoim partnerom handlowym ucieczkę od wielkomiejskiego zgiełku, zapraszając na trzy dni sielanki do osady Karbówko, malowniczego miejsca w Dolinie Drwęcy. W związku z przypadającą 125. rocznicą powstania marki Bahco Piotr Nowak, dyrektor zarządzający SNA Europe - Poland Sp. z o.o., podczas prezentacji otwierającej spotkanie przybliżył najważniejsze fakty z sięgającej początków XIX w. historii firmy. Jeden z założycieli firmy Bahco i jednocześnie wynalazca – J.P. Johansson – skonstruował w latach 80. XIX stulecia uniwersalny klucz do rur, który został opatentowany w 1888 r. Natomiast w 1892 r. uzyskał patent na pierwszy klucz nastawny zwany u nas szwedzkim. Firma Bahco od samego początku swojego istnienia rozwijała zarówno swoje wyroby (narzędzia), jak i posiadane technologie produkcji. Jej rozwój odbywał się także przez akwizycję innych producentów, m.in. w latach 70. XX w. zakupiono dwa niemieckie przedsiębiorstwa: Belzer (producenta wysokiej jakości narzędzi przemysłowych) oraz Dowidat (wytwórcę narzędzi do bardziej popularnych zastosowań). W roku 1991 firma Bahco została przejęta przez szwedzki koncern Sandvik, który oferował narzędzia pod swoją marką, zachowując jednak znane logo rybki z haczykiem przez kolejnych 8 lat, aż do momentu sprzedaży amerykańskiemu koncernowi Snap-on Inc. Amerykanie zdecydowali się przywrócić markę Bahco, zachować dobrze znane na rynku logo oraz pomarańczowo-czarną kolorystykę większości narzędzi. – W ten sposób doszło do odrodzenia Bahco w ramach koncernu Snap-on Inc, który w lipcu 2005 r. zdecydował o stworzeniu największej grupy narzędziowej w Europie. W ten sposób powstała grupa SNA-Europe jako połączenie grupy Bahco i iberyjskiej grupy Eurotools reprezentującej m.in. marki Irimo, Palmera. Sukcesywnie oddziały Uczestnicy konferencji koncernu zmieniały swoje nazwy. Również polska firma przyjęła nową nazwę SNA-Europe Poland Sp. z o.o. Następnie omówił organizację polskiego oddziału SNA-Europe i przedstawił pracowników. Opowiedział też o markach, których dystrybucją zajmuje się rodzimy oddział firmy. Podkreślił wiodącą rolę produktów sygnowanych logo Bahco, sprzedawanych pod hasłem „Wiodąca technologia”: – Marka Bahco już w tej chwili oferuje bardzo szeroki asortyment produktów, które z powodzeniem sprzedajemy na rynkach europejskich i amerykańskich, a także azjatyckich. Będzie ona systematycznie rozszerzana o kolejne narzędzia projektowane w oparciu o pomysły rodzące się w czasie rozmów z klientami i będące odpowiedzią na ich potrzeby. Zwrócił także uwagę na markę Irimo, przeznaczoną dla branży motoryzacyjnej, której mottem jest „Wygrać z czasem”. Marka ta coraz lepiej radzi sobie na polskim rynku. Piotr Nowak zapowiedział też wzmacnianie pozycji Irimo jako tzw. marki drugiego szczebla dla motoryzacji i przemysłu. Na koniec przedstawił nowości w ofercie firmy wprowadzone w 2010 r. Pierwszy dzień spotkania zakończyła uroczysta kolacja i zabawa do późnych godzin nocnych. Drugi dzień konferencji również obfitował w wiele atrakcji. Po śniadaniu goście mieli okazję wziąć udział w zajęciach survivalowych w terenie. Solidna porcja zmagań i zabawy pozwoliła oderwać się na chwilę od codzienności i przygotować się do przyjęcia dużej dawki wiedzy podczas poobiednich prezentacji. Popołudniową część teoretyczną rozpoczął Tomasz Orlikowski, regionalny kierownik sprzedaży w rejonie Polski południowej. Zaprezen- Piotr Nowak , dyrektor zarządzający SNA Europe - Poland Sp. z o.o., podczas swojego wystąpienia tował ofertę narzędzi Bahco skierowaną do przemysłu. Następnie Tomasz Otręba, kierownik do spraw pił taśmowych, omówił zastosowania pił taśmowych węglikowych, podkreślając możliwości, jakie daje użycie tych narzędzi w obróbce materiałów trudno obrabialnych, takich jak: stal nierdzewna i narzędziowa, inne stale wysokostopowe, stopy tytanu czy inconelu. Remigiusz Sylwestrzak, kierownik sprzedaży regionu zachodniego, omówił nowości i zmiany w ofercie narzędzi przeznaczonych dla motoryzacji, a Piotr Bogdanow, specjalista ds. sadownictwa i ogrodnictwa, przedstawił ofertę narzędzi ogrodowych. Następnie uczestnicy konferencji wysłuchali szczegółowej prezentacji marki Irimo, którą przeprowadził Piotr Graca, współwłaściciel firmy ES Tools z Bielska-Białej, która zajmuje się dystrybucją narzędzi tej marki w Polsce. Marka Irimo istnieje od ponad 80 lat. Wywodzi Piotr Graca, współwłaściciel firmy ES Tools z Bielska-Białej, zaprezentował markę Irimo się z Hiszpanii, znana jest bardzo dobrze również we Francji, a od 2005 r., czyli od czasu, kiedy znalazła się w grupie marek należących do koncernu SNA-Europe, zdobywa kolejne rynki europejskie. – Narzędzia spod znaku Irimo charakteryzują się bardzo dobrym stosunkiem jakości do ceny oraz są dostępne w szerokim asortymencie i produkowane, co warto podkreślić, w fabrykach europejskich – powiedział Piotr Graca. Irimo kieruje swoją ofertę do przemysłu oraz branży motoryzacyjnej. W swoim portfolio ma: wózki narzędziowe, wkrętaki, różne rodzaje kluczy, w tym dynamometryczne, multiplikatory, nasadki ręczne i udarowe, przedłużki, grzechotki, imadła, klucze imbusowe, wkrętaki dla elektryków, młotki, przecinarki, piły ręczne, szczypce, obcinaki, nożyce do wkrętów oraz blachy itd. W ofercie tej marki znajduje się także gama narzędzi pneumatycznych oraz narzędzia specjalistyczne dla warsztatów samochodowych. Piotr Graca przypomniał, że wszystkie oferowane urządzenia można obejrzeć na stronie in- ternetowej www.irimo.pl, gdzie znajduje się również pełny katalog produktów. W Bielsku-Białej zlokalizowany jest magazyn centralny, w którym stale utrzymywane są wysokie stany najczęściej rotujących produktów. Dzięki temu firma jest w stanie realizować zamówienia w trybie ekspresowym. Dziś zamówione produkty mogą być u klienta już następnego dnia. Jednak, jak podkreślał Piotr Graca, ES Tools to nie tylko magazyn. – To przede wszystkim prężnie działająca firma, która swoim partnerom handlowym oferuje również bardzo szerokie wsparcie marketingowe: od materiałów drukowanych, poprzez elementy wyposażenia, takie jak ścianki ekspozycyjne czy stojaki, po promocję marki na różnych imprezach targowych regionalnych i ogólnopolskich – zapewnił. Do dyspozycji dystrybutorów jest także samochód pokazowy. Prezentacja Piotra Gracy zakończyła część merytoryczną konferencji. Zaś jej ostatecznym finałem były wieczorne wspólne grillowanie i zabawa na świeżym powietrzu. ASz wydarzenia GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 ITM Polska 2011 ITM Polska odbyły się w Poznaniu w dniach 14-16 czerwca 2011 r. Wzięło w nich udział ponad 900 wystawców z 32 krajów, a na ekspozycji zaprezentowano przeszło 100 europejskich i światowych rynkowych premier. Imprezę zwiedziło 16.800 osób z Polski i z zagranicy. G łówne hasło targów ITM Polska 2011 to „Innowacyjny tryb myślenia”. I rzeczywiście Poznań przez cztery dni był prawdziwą fabryką jutra. Na powierzchni ponad 20 tys. m2. prezentowano inteligentne rozwiązania poprawiające efektywność produkcji oraz zaawansowane technologicznie maszyny i urządzenia niezbędne w wielu gałęziach przemysłu: spawalnictwie, metalurgii, plastycznej obróbce metalu, hutnictwie, lakiernictwie, transporcie oraz bezpieczeństwie i higienie pracy. Dzięki wsparciu kluczowych organizacji i stowarzyszeń branżowych ITM Polska stały się ważną platformą transferu wiedzy i know-how. Zainteresowaniem cieszyły się: IX Forum Inżynierskie, które odbywało się pod hasłem „Inżynieria symultaniczna sposobem na transfer innowacyjnych technologii”, konferencja „Osiągnięcia stali nierdzewnych w insta- Ekipa FEIN-Polska-Elektronarzędzia Na stoisku PFERD-VSM o ściernicach opowiadał klientom Grzegorz Koczur (pierwszy od lewej), prezes firmy lacjach wodnych”, seminarium „Właściwości eksploatacyjne części maszyn i narzędzi po obróbce cieplnej i cieplno-chemicznej” czy też konferencja „Kredyt technologiczny, czyli jak podnieść konkurencyjność firmy na rynku”, która objęta była patronatem honorowym ministra gospodarki. Dyskutowano także na temat przyszłości kolei, a debata ekspertów odbyła się w ramach konwencji „Transport szynowy XXI wieku dla Polski – plany transportowe i kadry dla kolejnictwa. Nowe spojrzenie”. Na targach ITM Polska po raz kolejny zorganizowano Centrum Doradztwa - Innowacje dla Biznesu, którego ideą jest udzielanie pomocy przedsiębiorcom w rozwiązywaniu problemów natury technologicznej, związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą. W tym roku goście targowi mogli też czynnie uczestniczyć m.in. w pokazach lakierniczych na powierzchni demonstracyjnej Poligon Umiejętności. Jak przygotować stanowisko pracy w lakierni? Jakie urządzenia zastosować w obróbce powierzchni? Jak postępować w przypadku wystąpienia wad powłoki? W jaki sposób dobierać urządzenia lakiernicze do malowania ciekłego? Tego można było się dowiedzieć od ekspertów z branży. Nie mniej ciekawa była tegoroczna VII edycja Akademii Spawania, która przybrała formę warsztatów pokazowych. W ramach tego wydarzenia wystawcy zaprezentowali i umożliwili zwiedzającym podjęcie prób obsługi prezentowanego sprzętu spawalniczego. Bezpieczeństwo Pracy w Przemyśle to jeden z siedmiu salonów branżowych składających się na targi ITM Polska. Jest on organizowany co dwa lata, naprzemiennie z targami SAWO. W tegorocznej edycji udział wzięło 42 wystawców, którzy prezentowali środki ochrony osobistej i zbiorowej, zestawy pierwszej pomocy, zabezpieczenia przed upadkiem z wysokości, środki utrzymania czystości, meble socjalne, aparaturę pomiarową, znaki bezpieczeństwa, a także szkolenia i wydawnictwa. Ekspozycji towarzyszył interesujący program konferencji i pokazów. Atrakcją targów były dwie duże konferencje: „Nowe zagrożenia w przemyśle - nanotechnologie” oraz „Zdrowe i bezpieczne miejsce pracy. Dobre dla Ciebie. Dobre dla firmy” (w ramach Europejskiej Kampanii Informacyjnej). Reasumując, głównym tematem tegorocznego ITM-u były innowacje technologiczne i, co warto podkreślić, aż 24 zaawansowane technicznie produkty wywalczyły w tym roku Złoty Medal MTP. Kolejna edycja tych targów odbędzie się w dniach od 29 maja do 6 czerwca 2012 r. opr. ASz (mat. MTP) 9 NOWOŚCI Podnośniki Corghi Podnośniki X5500 oraz serii X6000 to absolutna nowość na rynku. Są pierwszymi tego typu urządzeniami z platformami o długości 5500 oraz 5400 mm i nośności 5500 oraz 6000 kg. Wszelkie problemy związane z długimi, a w dodatku przedłużanymi samochodami dostawczymi zostały dzięki nim rozwiązane. P odnośnik ERCO X5500 CT LT został zaprojektowany tak, aby spełnić oczekiwania wymagającychmechaników samochodowych. Dzięi niskiemu niski profilowi 125 mm doskonale nadaje się do sprawdzania i korygowania geometrii kół pojazdów osobowych i dostawczych. Połączenie niskiego profilu i znacznie wydłużonych oraz sztywnych platform (aż 5500 mm) i dużej nośności podnośnika (5500 kg) zostało uzyskane dzięki zastosowaniu podwójnych nożyc. Taka nośność oraz długość platform predysponuje podnośnik do prac z dużymi pojazdami o długiej ramie, nawet z przedłużanymi busami (więcej na www.s-a-m.pl). Konfiguracje podnośników serii X6000 zostały tak zaprojektowane, aby umożliwić wszystkie możliwe rodzaje podnoszeń, które wykorzystuje się w naprawach pojazdów, ustawianiu geometrii kół i diagnostyce samochodów. Konfiguracja CT, przeznaczona dla warsztatów zajmujących się ustawianiem zbieżności kół w pojazdach, ma specjalnie zaprojektowane łoża pod obrotnice z możliwością regulacji wysokości, aby zapewnić praktycznie idealny poziom platform (więcej na www.s-a-m.pl). LP Pilarki tarczowe DWT Szwajcarska marka elektronarzędzi DWT zaprezentowała nowe modele pilarek tarczowych. E lektronarzędzia te pozwalają na precyzyjne, szybkie, prostopadłe oraz ukośne Team Akala Faraone z Gianluca Marcattilii, prezesem firmy na czele (pierwszy od lewej) Stoisko Klingspora i jego załoga Pol-Welt na ITM-ie wystąpił z ofertą maszyn i urządzeń dla przemysłu Targowa drużyna firmy Osborn cięcia w drewnie i materiałach drewnopochodnych. Po zastosowaniu specjalnych tarcz maszynami można ciąć i przycinać plastik lub aluminium. DWT oferuje pilarki o mocy 1200 oraz 1800 W. Głębokość cięcia mieści się w zakresie 0-85 mm. Prędkość obrotowa zależnie od modelu wynosi 5000 lub 4800 min-1. Na wszystkie elektronarzędzia DWT udziela 4-letniej gwarancji. LP glądaj filmy z testów a r t y k u ł s p on s o r ow a n y 10 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 TOMAX na 10-lecie firmy opanował Gniew W dniach 1-2 lipca br. odbyła się konferencja branżowa z okazji 10-lecia ciechanowskiej firmy Tomax, na której gościła również Gazeta Narzędziowa. Goście zaproszeni na tę uroczystość mieli okazję poczuć ducha dawnych czasów, gdyż spotkanie zorganizowano w najpotężniejszej twierdzy Zakonu Krzyżackiego na lewym brzegu Wisły – w zamku w Gniewie. F irma Tomax od 2001 r. utrzymuje się na ugruntowanej pozycji wśród największych hurtowni elektronarzędzi i narzędzi ręcznych w Polsce. O jej sukcesie świadczy liczba zadowolonych klientów sięgająca blisko tysiąca oraz ilość pozycji asortymentowych. Właściciel Krzysztof Pątkowski nie spoczywa jednak na laurach i nadal wychodzi naprzeciw oczekiwaniom partnerów handlowych zarówno hurtowych, jak i detalicznych. W ostatnich latach, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów z rodzinnego miasta oferta Tomaxu została wzbogacona o sklep sprzedaży detalicznej oraz o wypożyczalnię sprzętu budowlanego. Najmłodszym przedsięwzięciem i oczkiem w głowie założyciela jest działająca od maja 2010 r. nowa strona internetowa wraz ze sklepem online www.tomax.pl. Jubileuszowe spotkanie, w którym wzięli udział klienci, partnerzy handlowi oraz sympatycy firmy Tomax, zostało podzielone na dwie części. Pierwsza część, rozpoczęta przez gospodarza, Krzysztofa Pątkowskiego, miała charakter szkoleniowy, a rozpoczęła się prezentacją dotyczącą historii i oferty koncernu TTI oraz posiadanych przez tę firmę marek. Prezentujący: Alicja Glinkowska oraz Marek Cybulski zwrócili szczególną uwagę na ofertę elektronarzędzi oraz osprzętu spod znaku Milwaukee, AEG i Ryobi. Kolejnym punktem programu było wystąpienie przedstawiciela firmy Tomax - Dawida Okorskiego, który przedstawił początkującą polską markę produktów ściernych. Prezentację rozpoczął od informacji dotyczącej misji dystrybutora, brzmiącej „dostarczamy produkty o wysokiej jakości i stosunkowo niskiej cenie” oraz przedstawieniu oferty, na którą składają się: tarcze korundowe oraz dostępne od sierpnia 2011 r. materiały nasypowe i tarcze diamentowe. Szczegółowo omówił Zamek w Gniewie on pierwszy produkt z rodziny Gepard - tarcze korundowe - ich rodzaje, zastosowanie i technologię. Jest to specjalistyczne narzędzie pracy skierowane do konkretnych odbiorców tj. do osób zajmujących się produkcją bram i ogrodzeń oraz dla blacharzy. Nowością, która zaskoczyła gości okazała się możliwość zamówienia przez kontrahentów tarcz spod znaku Gepard o indywidualnym wyglądzie i parametrach, co dodatkowo utwierdziło wszystkich uczestników spotkania, iż ich produkcja ulokowana jest w Polsce. Swój wywód poparł licznymi wypowiedziami użytkowników tarcz oraz ciekawostkami, co szczególnie zainteresowało wiele zaproszonych osób i zachęciło do powiększenia grona autoryzowanych sprzedawców marki Gepard. Ostatnim punktem oficjalnej części spotkania była prezentacja firmy Einhell, którą przedstawił prezes zarządu – Ryszard Turkiewicz. Przybliżył w niej historię przedsiębiorstwa oraz produktów z obecnej oferty handlowej. Poruszył sprawy dotyczące logistyki oraz serwisu. Zdaniem Gości wszystkie prezentacje były przedstawione w sposób rzeczowy, interesujący a przekazane treści przydatne w codziennej pracy. Krzysztof Pątkowski, właściciel Hurtowni Tomax wręcza przedstawicielowi firmy AgroBis dyplom z wyrazami uznania za dotychczasową współpracę. Po prezentacjach produktowych Krzysztof Pątkowski podziękował gościom za aktywny udział w pierwszej części spotkania i uhonorował kontrahentów dyplomami z wyrazami uznania za lata współpracy. Poprzez wręczenie upominków szczególnie wyróżnił firmy, które jako pierwsze już w 2001 roku nawiązały kontakty handlowe z firmą Tomax i utrzymują je do dziś. Na zakończenie goście zostali zaproszeni do wspólnego zwiedzania zamku w asyście wynajętego przewodnika, a tuż po tym na uroczystą kolację. Krzysztof Pątkowski, właściciel Hurtowni Tomax wręcza Liwii Głowackiej z firmy LIWIA dyplom z wyrazami uznania za dotychczasową współpracę Wieczorem przyszedł czas na drugą część spotkania - wspólną biesiadę zamkową, którą obwieściły salwy armatnie na cześć gości pod przewodnictwem właściciela Krzysztofa Pątkowskigo. Na sali, goście zostali przywitani przez obsługę w strojach średniowiecznych, serwującą staropolskie jadło, co idealnie komponowało się z wystrojem jadłodajni. Przy dźwiękach muzyki zabawa przeplatana dyskusjami i posiłkami trwała do białego rana. …I ja tam byłam , miód i wino piłam… Edyta Kisiel Krzysztof Pątkowski, właściciel Hurtowni Tomax wręcza Dariuszowi Łyzińskiemu z firmy Montex dyplom z wyrazami uznania za dotychczasową współpracę. Uczestnicy konferencji szkoleniowej Dawid Okorski, przedstawiciel handlowy firmy Tomax podczas prezentacji marki Gepard Od lewej: Marzena Wielgolewska i Krzysztof Pątkowski z Tomaxu, Alicja Glinkowska i Marek Cybulski z koncernu TTI Krzysztof Pątkowski, właściciel Hurtowni Tomax wręcza Annie Boratyńskiej z firmy Kapitan dyplom z wyrazami uznania za dotychczasową współpracę. Uczestnicy spotkania w Gniewie oczekujący na salwy armatnie tuż przed biesiadą Uczestnicy spotkania na dziedzińcu zamku w Gniewie Oferta promocyjna ważna od 01.08.2011 do wyczerpania stanów magazynowych www.satatools.pl S-A-M Sp. z o.o. 44-286 Rzuchów, ul. Rybnicka 77A, tel./fax 32 414 92 32 www.s-a-m.pl, [email protected] a r t y k u ł s p on s o r ow a n y y d- SIERPIEŃ arze n GAZETA NARZĘDZIOWA |w LIPIEC 2011 i13 a 50 lat kaliskiej hurtowni WPH ELMET SA Poznań 10 czerwca w Kaliszu odbyła się impreza z okazji jubileuszu 50-lecia miejscowego oddziału firmy Elmet S.A. Spotkanie stanowiło znakomitą okazję do przypomnienia historii przedsiębiorstwa i zaprezentowania firm współpracujących z hurtownią, a także do wspólnej zabawy. Pracownicy Elmet S.A . oddział Kalisz: Grzegorz Andrzejewski - dyrektor, Jacek Płonka - kierownik działu instalacji elektrycznej, Małgorzata Urban - starszy sprzedawca, Małgorzata Cicha - starszy sprzedawca, oraz Henryk Suty - doradca techniczny H istoria i tradycja firmy Elmet sięgają lat 40. ubiegłego wieku. Natomiast przyjęcie statusu spółki akcyjnej przez Wielkopolskie Przedsiębiorstwo Handlowe ELMET S.A. datuje się na rok 1992. Doświadczenie zdobyte przez kilkadziesiąt lat istnienia na polskim rynku daje firmie możliwość rzetelnej i kompleksowej obsługi klientów w zakresie produkcji, budownictwa, inwestycji, remontów, utrzymania ruchu oraz rzemiosła. Firma ma w swojej ofercie: narzędzia ręczne, elektronarzędzia, urządzenia spawalnicze, artykuły ścierne i elektrotechniczne oraz instalacje sanitarne. Elmet prowadzi sprzedaż hurtową oraz detaliczną (w tym internetową). Jednostki handlowe spółki zlokalizowane są w Poznaniu, Kaliszu, Koninie i Rawiczu. Hurtownia zrzeszona jest w grupie El-Sigma Hurtownie Elektrotechniczne i Grupie Centrum Hurtownie Instalacyjne. Nowatorskie spojrzenie na branżę i niezmienna kupiecka solidność pozwalają firmie umacniać pozycję lidera handlu w regionie i zdobywać nowe rynki. Fachowa kadra, wieloletnie kontrakty ze znanymi i prestiżowymi producentami, gigantyczna baza ponad 30 tys. produktów i rzetelnie wykonywane codzienne obowiązki sprawiają, że Elmet potrafi sprostać każdemu wyzwaniu. Aby zapewnić klientom poczucie satysfakcji ze świadczonych usług, w 2009 r. w przedsiębiorstwie wdrożony został zintegrowany system komputerowy ERP wspomagający zarządzanie. Podczas jubileuszowej imprezy w Kaliszu swoje produkty zaprezentowało 31 firm współpracujących z Elmetem, m.in.: Armatura, Bester, Bison, Bosch, Celma, Cromwell, Domus, Elektromet, Elektroplast, Fanar, GEA, Globus, Irwin, Klingspor, Knipex, Kuźnia, Lange Łukaszuk, Metabo, Metalowiec, PCE, Saint-Gobain, Stanley, Termet, Wavin, Wiertła Baildon oraz Zakrem. Wystawcy zaprezentowali swoją ofertę towarową i nowości produktowe oraz przeprowadzili szereg szkoleń. W programie imprezy przewidziano testowanie narzędzi, pokazy techniczne oraz konkursy z cennymi nagrodami. Zwiedzający mogli również liczyć na akcje promocyjne i specjalne ceny targowe na wybrane produkty, a podczas wieczornej imprezy - na świetną zabawę przy muzyce na żywo. Ponad czterystu gości bawiło się do późnych godzin nocnych. Elmet SA (www.elmet.com.pl) Dyrektor oddziału w Kaliszu Grzegorz Andrzejewski wręcza pamiątkowy upominek panu Franciszkowi Sopartowi - przedsiębiorcy z Kępna Ekipa firmy Irwin w towarzystwie Elżbiety Kozłowskiej z-cy kierownika działu narzędzia w Elmet-Poznań Dyrektor Grzegorz Andrzejewski wręcza pamiątkowy upominek pani Krystynie Nowak - właścicielce firmy PHU Krystyna Nowak z Czekanowa Elektronarzędzia prezentowane na stoisku firmy Bosch cieszyły się zainteresowaniem zwiedzających Dużym zaineresowaniem najmłodszych gości cieszył się symulator wyścigów samochodowych na stoisku firmy Globus Elektronarzędzia prezentowane podczas imprezy wzbudzały zainteresowanie płci pięknej Przedstawiciele handlowi Celmy : Krystian Zimny i Jakub Socha Stoisko firmy Stanley Black & Decker cieszyło się zainteresowaniem zwiedzających Podczas imprezy wolontariuszki z Caritasu zbierały datki na budowę Domu Życia Przedstawiciele firm Klingspor i Kuźnia Paweł Ozga - specjalista ds szkoleń i prezentacji - przedstawiał nowości z oferty Metabo Ekipa Saint-Gobain Abrasives Przedstawiciele Lange Łukaszuk: Łukasz Mroczkowski i Tomasz Milczarek Na stoisku firmy BH Baraniok zaprezentowano wysokiej jakości narzędzia ręczne Knipex i Wera Zdjęcia archiwalne firmy ELMET Rok 1990. Załoga Elmetu przed siedzibą firmy oczekuje na przyjazd biskupa Romana Andrzejewskiego Rok 1961. Uroczyste otwarcie oddziału w Kaliszu Rok 1987. Jubileusz 40-lecia firmy w Poznaniu ELMET Oddziały: Kalisz 62 753-69-33, Konin 63 242-82-50, Poznań 61 873-16-00, Rawicz 65 546-36-43 14 narzędzia do użytku domowego gazeta narzędziowa lipiec - sierpień Duża moc w kompaktowych formatach Wiertarki udarowe Bosch PSB Bosch oferuje nową generację wiertarek udarowych z linii zielonej. Urządzenia serii Compact należące do linii Easy, Universal oraz Expert to elektronarzędzia dopasowane do różnych grup użytkowników. Są poręczne i kompaktowe, mają też mniejsze rozmiary, a przy tym większą moc. W szystkie wiertarki udarowe Bosch PSB są nowoczesnymi narzędziami, należącymi do grupy sprzętu do użytku domowego (DIY). O innowacyjności świadczą zastosowane w nich rozwiązania takie jak w maszynach profesjonalnych, a także możliwości wiercenia. Niemiecki producent dokonał przejrzystego podziału nowej serii wiertarek udarowych Compact na linie: Easy, Universal oraz Expert i ułatwił tym samym użytkownikom dokonanie właściwego ich wyboru. Wszystkie wiertarki udarowe Compact firmy Bosch są wyposażone w nowy, wydajny system odsysania pyłu lub są przygotowane do jego opcjonalnego zamontowania. System, którego demontaż następuje po naciśnięciu jednego przycisku, oferuje dzięki ulepszonemu przepływowi powietrza większą siłę ssania niż w poprzednich wersjach wiertarek. Pojemnik na pył można w bardzo łatwy sposób otworzyć, aby go opróżnić. Pozwala to skutecznie chronić przed pyłem dywany, tapety lub tapicerkę mebli. Wiertarki oferują identyczną moc przy wkręcaniu, niezależnie od kierunku obrotów narzędzia. Włącznik z wbudowaną regulacją prędkości obrotowej i system Electronic ułatwiają nawiercanie gładkich powierzchni. Praktyczny wieszak w pobliżu stabilnej tulejki kabla pozwala w wygodny sposób przechowywać narzędzie podczas przerw w pracy. Wiertarki Bosch PSB są także wzorem do naśladowania w zakresie ergonomii. Świetnie wyprofilowane uchwyty główne, dołączane rękojeści pomocnicze z ogranicznikami głębokości wiercenia, okładziny soft grip na wszystkich elementach chwytnych urządzeń oraz bardzo dobre wyważenie sprawiają, że praca zielonymi wiertarkami jest czystą przyjemnością. Unowocześnione mocowanie kabla zasilającego z wieszakiem do przechowywania narzędzia w warsztacie zlikwidowało problem załamywania się przewodu. Wszystkie modele sprzedawane są w walizkach narzędziowych, które oferują możliwość przechowywania narzędzia z zamontowaną rękojeścią dodatkową i dodatkowymi akcesoriami. Linia Easy Dwie wiertarki udarowe linii Easy (PSB 500 RE i PSB 500 RA z wbudowanym systemem odsysania pyłu) są najmniejszymi urządzeniami w tej klasie produktów. Narzędzia są dostosowane do potrzeb tych użytkowników, którzy do tej pory nie mieli zbyt dużego doświadczenia w pracy z elektronarzędziami lub sporadycznie wykonują prace związane z wierceniem lub wkręcaniem. Wyposażone są w mały, nowoczesny silnik o mocy 500 W, który przez przekładnię generuje 3000 obr./min. Parametry pracy silnika regulowane są płynnie za pomocą włącznika spustowego. W urządzeniu zastosowano bezkluczykowy uchwyt wiertarski (dwuczęściowy). Współpracujący z jednostką napędową mechanizm udarowy wytwarza do 48.000 uderzeń/min. Wiertarkami tej linii wiercimy otwory o średnicy do 10 mm w betonie, do 25 mm w drewnie i do 8 mm w stali. Linia Universal Wiertarka udarowa linii Universal (PSB 650 RE) została zaprojektowana z myślą o pragmatycznych użytkownikach, którzy wykonują także projekty o średnim stopniu trudności, głównie po to, aby zaoszczędzić na kosztach wynajęcia fachowca. Użytkownicy tej grupy oczekują wydajności połączonej z wysokim komfortem użytkowania. Elektronarzędzie wyposażono w silnik 650 W o takich samych parametrach jak w modelu PSB 500 RE. Podwyższona moc sprawiła, że urządzeniem tym wywiercimy w betonie otwór o średnicy do 12 mm. W modelu PSB 650 RE zastosowano zintegrowany we włączniku spustowym regulator wstępnej prędkości obrotowej oraz beznarzędziowy uchwyt wiertarski z przyciskiem Press+Lock do blokowania wrzeciona. Wiertarka PSB 850-2 RE/RA ma metalową obudowę przekładni, która zapewnia jej skuteczną ochronę przed uszkodzeniami, a tym samym wyższą trwałość. Silnik o mocy 850 W współpracuje z dwubiegową przekładnią (I bieg: 50-850 obr./min z dużym momentem obrotowym, II bieg: 50-2800 obr./min do wydajnego wiercenia i wkręcania). Dzięki tej konstrukcji sprzęt poradzi sobie z wywierceniem w betonie otworu o średnicy 18 mm. Parametry pracy silnika reguluje się płynnie za pomocą włącznika ze zintegrowanym pokrętłem wstępnej regulacji prędkości obrotowej. Uchwyt wiertarski zintegrowano z technologią Auto Lock – automatyczna blokada wrzeciona. Model ten również występuje w konfiguracji z systemem odsysania pyłu. Model PSB 1000-2 RCE/RCA jest kompilacją wszystkich występujących w mniejszych wiertarkach funkcji. Urządzenie to ma bardzo wydajny silnik (1000 W), dwubiegową przekładnię i elektroniczny system stabilizacji obrotów, które pozwalają stosować maszynę we wszystkich zadaniach wiertarskich spotykanych w każdym gospodarstwie domowym. Marek Pudło, pins Linia Expert Wiertarki udarowe linii Expert (PSB 750 RCE, PSB 850-2 RE, PSB 1000-2 RCE i z systemem odsysania pyłu: PSB 750 RCA, PSB 850-2 RA i PSB 1000-2 RCA) spełniają najwyższe oczekiwania doświadczonych i ambitnych użytkowników. Urządzenia mają wysoką moc, są wytrzymałe i wyposażone w dwubiegową przekładnię. Radzą sobie doskonale zarówno z wkręcaniem dużych wkrętów, jak i z mieszaniem zapraw czy gęstych farb dyspersyjnych. W modelu PSB 750 RCE/RCA zastosowano silnik o mocy 750 W i system Constant Electronic. Zapewnia on stabilizację parametrów pracy silnika (maksymalne obroty 3000 obr./min, częstotliwość udarów 48.000 uderzeń/min). Narzędzie zapewnia dużą wydajność w każdych warunkach pracy. PSB 750 RCE/RCA posiada również bezkluczykowy uchwyt wiertarski, ale w wersji jednoczęściowej zintegrowanej z automatyczną blokadą wrzeciona, więc jest jeszcze wygodniejszy w codziennej obsłudze. Wiertarką tą wywiercimy w betonie otwór o średnicy już 14 mm. Model występuje w wersji z systemem odsysania pyłu (RCA). Dane techniczne wiertarek udarowych Bosch PSB Model Moc (W) Maks. obroty (I/II bieg, min-1) Maks. częstotliwość udaru (min-1) Maks. moment obrotowy (Nm) Maks. średnica wiercenia w betonie/drewnie/stali (mm) Waga (kg) PSB 500 RE/RA 500 0-3000 0-48.000 7,5 10/25/8 1,6 PSB 650 RE 650 0-3000 0-48.000 9 14/30/12 1,7 PSB 750 RCE/RCA 750 0-3000 0-48.000 10 14/30/12 1,8 PSB 850-2 RE/RA 850 50-850/50-2800 0-47.600 46 18/40/13 2,5 PSB 1000-2 RCE/RCA 1050 50-1100/50-2800 0-47.600 60 20/40/16 2,8 narzędzia do użytku domowego gazeta narzędziowa lipiec - sierpień Szlifierki mimośrodowe Bosch PEX Gdy w domu trzeba szybko wyszlifować element drewniany, usunąć rdzę z metalowego fragmentu ogrodzenia, a nawet zatrzeć niewielki fragment gładzi gipsowej, warto sięgnąć po szlifierkę mimośrodową. K ażdy, kto chce kupić do swojego warsztatu najlepsze urządzenia z segmentu „do it yourself”, powinien przyjrzeć się jednemu z dwóch zielonych modeli Bosch oznaczonych symbolami „PEX 300 AE” i „PEX 400 AE”. Są to siostrzane urządzenia, ale przeznaczone do trochę innych zakresów prac. Model PEX 300 AE to niewielka szlifierka z silnikiem o mocy 270 W. Dysponuje maksymalną prędkością oscylacji wynoszącą 24.000/min, przy mimośrodowości (średnicy oscylacji) 2 mm. Jest to sprzęt, który sprawdzi się najlepiej w końcowym etapie szlifowania papierem o dużej gramaturze. Mała mimośrodowość i duża częstotliwość oscylacji to gwarancja idealnie obrobionej powierzchni. Z kolei szlifierka PEX 400 ma silnik o 80 W mocniejszy (350 W). Zastosowana w niej przekładnia jest dobrana nieco inaczej – maksymalna częstotliwość oscylacji to „tylko” 21.200 na minutę, a jej mimośrodowość to 2,5 mm. Oznacza to, że szlifierka ta lepiej niż PEX 300 AE poradzi sobie ze szlifowaniem zgrubnym. Oba urządzenia mają elektroniczne układy płynnego sterowania prędkością obrotową silnika za pomocą pokręteł. Szlifierki mimośrodowe Bosch PEX posiadają standardowe tarcze szlifierskie o średnicy 125 mm. Ściernice mocuje się do nich za pomocą rzepa. Szlifierki wyposażone są standardowo w średnio twardy talerz szlifierski. Jednak można dokupić talerze miękkie przeznaczone do profilowanych powierzchni. W tylnej części obudowy szlifierek mocuje się pojemnik na pył. To nowa konstrukcja z plastiku wyposażona w system mikrofiltracji. Dzięki niemu tylko minimalna ilość pyłu przedostaje się do otoczenia, a czyszczenie pojemnika z kurzu jest łatwe i wygodne. Choć prezentowane narzędzia przeznaczone są do użytku domowego i nie będą pracowały w trudnych warunkach, to konstruktorzy firmy Bosch zadbali o ich trwałość. W modelu PEX 400 AE zastosowali np. metalową obudowę przekładni. Nie tylko chroni ona elementy mechaniczne przed kurzem i uszkodzeniami mechanicznymi, ale także usztywnia konstrukcję maszyny, niwelując w ten sposób powstające podczas pracy wibracje. Te ostatnie są redukowane poprzez zastosowanie na uchwycie głównym i części chwytnej obudowy okładziny antypoślizgowej soft grip. Warto tutaj wspomnieć, że w modelu 400 użytkownik będzie miał do dyspozycji trzecią rękojeść – umieszczony w przedniej części obudowy uchwyt w kształcie litery „D” pozwala silnie docisnąć tarczę szlifierską do obrabianej powierzchni, a przy tym nie stracić kontroli nad narzędziem. Marek Pudło Dane techniczne szlifierek mimośrodowych Bosch PEX Model Moc (W) Częstotliwość oscylacji (min-1) Mimośrodowość (mm) Średnica stopy (mm) Waga (kg) PEX 300 AE 270 4000-24.000 2 125 1,5 PEX 400 AE 350 4000-21.200 2,5 125 1,9 Systemy natryskowe Bosch PFS Gdy mamy do pomalowania w domu drzwi o dużej powierzchni, altanę lub inny element wymagający precyzyjnego prowadzenia pędzla, warto zastosować jeden z trzech systemów natryskowych Bosch PFS. B osch PFS to przenośny system natryskowy, który zapewnia szybkie i równomierne nakładanie farb na malowane powierzchnie. Technika natryskowa Bosch jest bardziej doskonała od tradycyjnego malowania wałkiem lub pędzlem. Pozwala w tym samym czasie pomalować 3 razy większą powierzchnię oraz zaoszczędzić około 15% materiału. Natryskiwanie farby daje w efekcie idealnie gładką powierzchnię, bez śladów pędzla, a dotarcie z emulsją w trudno dostępne wgłębienia i narożniki przestaje być problemem. W zależności od potrzeb i wielkości malowanych powierzchni Bosch oferuje trzy modele systemów natryskowych – PFS 55, PFS 65, PFS 105 E. PFS 55 to urządzenie do najmniejszych zadań malarskich. Ma kształt pistoletu, w którym zintegrowano pojemnik na farbę, układ rozpylania i silnik o mocy natrysku 55 W, który zapewnia wydajność natryskiwania 0-110 g/m2. Oznacza to, że urządzeniem tym pomalujemy powierzchnię 5 m kw. w 12 min. Drugim modelem w tej rodzinie jest PFS 65. Przeznaczono go do realizacji średnich projektów. Składa się z przenośnej konstrukcji, w której umieszczono silnik elektryczny, oraz pistoletu połączonego wężem z jednostką napędową. Element z jednostką napędową pełni jednocześnie rolę bębna, na który nawija się nieużywany wąż. Można go na czas malowania z drabiny mocować na pasku i nosić na ramieniu. Model ten charakteryzuje się mocą natrysku 65 W, wydajnością natryskiwania 0-130 g/m2, co daje 10-minutowe malowanie powierzchni 5 m kw. Najbardziej zaawansowany system natryskowy to Bosch to PFS 105 E. Charakteryzuje się dużą wydajnością pracy, a przy tym wciąż zachowuje niewielkie rozmiary i masę. Układ napędowy umieszczono w nim w mobilnej (na kółkach) obudowie i połączono z częścią natryskującą elastycznym wężem. Ten ostatni może być schowany na czas przechowywania urządzenia do wnętrza obudowy. Model ten przeznaczony jest do najszybszego i najwydajniejszego malowania dużych powierzchni. Jego moc natrysku to 105 W, wydajność 0-150 g/m2, a czas malowania powierzchni 5 m kw. to 6 min. Wszystkie modele prezentowanych narzędzi do malowania charakteryzują się łatwością obsługi. Chociażby system SDS do mocowania pojemnika z farbą pozwala w mgnieniu oka zmienić kolor używanej farby. Nad szybkim i równomiernym nakładaniem farby czuwa system „SprayControl”, którego zadaniem jest również ograniczenie ilości powstających podczas pracy oparów. Urządzenia mają regulatory rozpylania farby, co pozwala użytkownikowi łatwo sterować ilością nanoszonej na malowaną powierzchnię substancji, a także kształtem pokrycia (poziomo, pionowo lub po okręgu). Maszyny wyposażone są w długie i elastyczne węże tłoczące powietrze, które pozwalają pracować nawet na wysokości, a lekkie kompresory mogą być w trakcie pracy nawet noszone na pasku przez malarza. Warto też dodać, że w modelu PFS 105 E zastosowano pokrętło do płynnej regulacji strumienia tłoczonego powietrza. Pozwala ono dość dokładnie dobrać parametry pracy kompresora do konsystencji używanej farby i szybkości nanoszenia jej na malowaną powierzchnię. Każde urządzenie wyposażone jest w przezroczysty (plastikowy) pojemnik na farbę z kontrolką poziomu. Jeśli w jednym procesie malarskim używamy różnych kolorów, warto dokupić dodatkowe pojemniki i dysze, by jednym ruchem zmieniać je bez konieczności czyszczenia. Trzeba jednak wiedzieć, że do systemów natryskowych Bosch PFS możemy stosować tylko niektóre substancje malarskie. Są to farby rozpuszczalnikowe, lakiery jednoskładnikowe, bejce, impregnaty i oleje, a także środki ochrony roślin. Marek Pudło Dane techniczne systemów natryskowych Bosch PFS Model Moc silnika (W) Moc natryskowa (W) Wydajność (g/m2) Nakładanie farby (5 m2/min) Długość węża Waga (kg) PFS 55 280 55 0-110 12 – 1,3 PFS 65 280 65 0-130 10 1,8 m 2,8 PFS 105 E 350 105 0-150 6 3,8 m 3,4 15 16 narzędzia do użytku domowego gazeta narzędziowa lipiec - sierpień Kompaktowe wyrzynarki Bosch PST Precyzja, poręczność i ergonomia to cechy nowej generacji wyrzynarek Boscha serii Compact. Urządzenia te są poręczne i kompaktowe, a jasny podział na trzy linie – Easy, Universal i Expert – pomaga użytkownikom wybrać wyrzynarkę dobrze dopasowaną do potrzeb. W szystkie wyrzynarki typu Compact firmy Bosch odznaczają się wysoką precyzją i łatwością manewrowania w trakcie pracy. Urządzenia są wyposażone w sprawdzony system Bosch Electronic, który umożliwia dostosowanie tempa pracy do właściwości ciętego materiału. Wysoki komfort użytkowania zapewnia system wymiany brzeszczotów SDS oraz przyłącze do odkurzacza znajdujące się w tylnej części urządzenia. Duże, miękkie powierzchnie chwytowe soft grip sprawiają, że narzędzia dobrze leżą w dłoni. We wszystkich wyrzynarkach istnieje możliwość przestawiania podstawy do cięć ukośnych. Wyrzynarki umożliwiają wygodną pracę zarówno osobom prawo-, jak i leworęcznym. Dodatkowo włączana funkcja nadmuchu gwarantuje dobrą widoczność linii cięcia. Najbardziej zaawansowane silniki o mocy od 500 do 650 W oferują odpowiednie rezerwy mocy dla wszystkich zastosowań wyrzynarek. Ponadto wszystkie modele odznaczają się dużą głębokością cięcia. Po raz pierwszy Bosch oferuje w wyrzynarkach system Bosch CutControl - jest to przezroczysta, rozkładana przedłużka podstawy, która przejmuje funkcję lasera. Zarówno przy cięciach standardowych, jak i ukośnych system Bosch CutControl umożliwia łatwiejszą orientację i precyzyjne śledzenie linii cięcia. W narzędziach linii Universal i Expert system jest dostępny w wyposażeniu standardowym, a w wyrzynarkach linii Easy jako opcja wyposażenia dodatkowego. Nowością jest także praktyczny wieszak przy stabilnej tulejce przewodu sieciowego. Ułatwia on przechowywanie narzędzia w trakcie przerw w pracy. Warto również zaznaczyć, iż wszystkie wyrzynarki Boscha wyróżniają się cichą pracą i niskim poziomem drgań, jak również są kompatybilne z modułową prowadnicą PLS 300, optymalną do cięcia np. laminatu, parkietu, tworzyw sztucznych lub aluminium. Bosch PST 700 E z linii Easy PST 700 E jest najprostszą konstrukcyjnie wyrzynarką z serii Compact, ma silnik o mocy 500 W. Wyposażo- no ją w System Electronic, czyli elektroniczny układ regulacji prędkości obrotowej za pomocą włącznika spustowego (w zakresie 500-3000 obr./min). W modelu tym zastosowano system SDS do wygodnego mocowania brzeszczotu w gnieździe uchwytu narzędziowego. Wyrzynarką Bosch PST 700 E można ciąć do głębokości 70 mm w drewnie, 10 mm w aluminium i 4 mm w stali. Bosch PST 800 PEL z linii Universal Jest narzędziem przeznaczonym dla pragmatycznych użytkowników, którzy samodzielnie wykonują średnio zaawansowane projekty. Użytkownicy w tej grupie oczekują wysokiej wydajności i precyzji połączonej z komfortem pracy. Urządzenie jest o 12% mniejsze od poprzednika i waży 2 kg. PST 800 PEL posiada nieco mocniejszy i wydajniejszy silnik o mocy 530 W. Użytkownik może i tutaj regulować płynnie obroty, dopasowując je do charakteru obrabianego materiału. Inżynierowie zastosowali w tym modelu dodatkowo 4-stopniowy układ pendulum (podrzynania), czyli mechanizm powodujący, że Dane techniczne wyrzynarek Bosch PST Model Moc (W) Prędkość skokowa (min-1) Maks. głębokość cięcia drewno/stal/metale kolorowe (mm) Waga (kg) PST 700 E 500 500-3000 70/4/10 1,7 PST 800 PEL 530 500-3000 80/5/12 2 PST 900 PEL 620 500-3100 90/8/15 2,2 PST 1000 PEL 650 500-3100 100/10/20 2,3 brzeszczot porusza się po łuku (a nie po linii prostej) i tym samym ma większą wydajność cięcia zgrubnego. Wyrzynarką można nim ciąć drewno do grubości 80 mm, aluminium do 12 mm, a stal do 5 mm. Bosch PST 900 PEL i PST 1000 PEL z linii Expert Wyrzynarki linii Expert spełniają najwyższe wymagania doświadczonych użytkowników i pasjonatów prac w domu i ogrodzie, którzy samodzielnie wykonują zaawansowane prace związane np. z renowacją. Obydwa urządzenia odznaczają się wysoką wydajnością, precyzją i wytrzymałością. Są wyposażone w silniki o mocy 620 i 650 W i mają regulację prędkości skokowej w zakresie 500-3100 min-1. Użytkownik może skorzystać z funkcji płynnej regulacji prędkości skokowej zintegrowanej we włączniku lub ustawić wybraną prędkość skokową za pomocą pokrętła. Funkcja oscylacji brzeszczotu jest włączana oddzielnie. Wszystkie te ustawienia pomagają dostosować parametry pracy do właściwości ciętego materiału. Dobrą widoczność linii cięcia zapewnia oświetlenie diodowe LED Bosch PowerLight. W połączeniu z systemem Bosch CutControl umożliwia ono łatwiejsze śledzenie linii cięcia. Wyrzynarki PST 900 PEL i PST 1000 PEL klasy Expert wyróżniają się dużą głębokością cięcia: 90 oraz 100 mm w drewnie, 15 oraz 20 mm w aluminium i 8 i 10 mm w stali. Marek Pudło Nowa funkcjonalność dzięki wbudowanemu czujnikowi nachylenia 360° NOWOŚĆ! Dalmierz GLM 80 z szyną R60 Professional Pierwszy na świecie dalmierz z funkcją pomiaru kąta i cyfrową poziomicą. Profesjonaliści Profesjonalistom. www.bosch-professional.pl Kompresor Centrum PPH S.C. oficjalnym dealerem ABAC AIR COMPRESSORS na terenie Pomorza Zachodniego Kompresor Centrum PPH S.C. to firma o stabilnej i ugruntowanej pozycji na rynku, stale wprowadzająca nowe marketingowe produkty promujące ją w regionie Pomorza Zachodniego oraz na terenie całego kraju. Jej działania marketingowe i analiza rynku doprowadziły do wysokiego poziomu satysfakcji klientów z realizacji zamówień. Kompresor Centrum PPH S.C. dostosowuje swoją ofertę do potrzeb i możliwości indywidualnych klientów oraz pomaga im w odnoszeniu sukcesów, stawia na budowanie dobrych relacji z firmami wykonawczymi oraz inwestorami. Korzysta z szerokiej oferty nowoczesnych urządzeń podnoszących poziom usług, oferując produkty najwyższej jakości. K ompresor Centrum istnieje od 1968 roku. Jest firmą z tradycjami, specjalizującą się w technice sprężonego powietrza. Swoje działania rozpoczynało od wykonywania remontów i legalizacji sprężarek powietrza. Dzisiaj oferuje profesjo- nalną obsługę w tej dziedzinie. W Kompresor Centrum w odpowiednią sprężarkę zaopatrzy się każdy, kto potrzebuje wykorzystać energię sprężonego powietrza. Firma dysponuje pełnym asortymentem sprężarek: od tego typu urządzeń przezna- czonych do zastosowań typowo garażowodomowych, przez profesjonalne warsztaty i zakłady usługowo-naprawcze, do dużych firm przemysłowych. Maszyny oferowane przez Kompresor Centrum sprostają najwyższym możliwym wymaganiom. Firma serwisuje i naprawia sprężarki wszystkich typów, wykonuje profesjonalne instalacje pneumatyczne i wyposaża zakłady w narzędzia pneumatyczne. Jej pracownicy tworzą zespół złożony z najwyższej klasy fachowców. Kompresor Centrum jest autoryzowanym partnerem firm: Atlas Copco, Airpol, John Guest, Donaldson i ABAC. W magazynie i sklepie detalicznym firmy znajduje się duży wybór urządzeń i akcesoriów szeroko rozumianej techniki sprężonego powietrza. W natychmiastowej sprzedaży Centrum oferuje sprężarki śrubowe, tłokowe, bezolejowe, stomatologiczne, a także osuszacze, filtry, reduktory, zbiorniki powietrza i całą gamę potrzebnych akcesoriów. Kompresor Centrum zaprasza do korzystania z jego usług wszystkich zainteresowanych klientów. PN KOMPRESOR CENTRUM P.P.U.H. s.c. K. B. R. Boguszewscy ul. Rumuńska 19 70-841 Szczecin tel. (091) 4691637 fax. (091) 4691637 tel. (091) 4693669 www.abacpolska.pl [email protected] u r z ą d z e ni a p o m i a r ow e 20 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 Lasery płaszczyznowe 360º Laser płaszczyznowy to dość „świeży” produkt w grupie instrumentów pomiarowych. Na rynku sprzętu dla specjalistów z branży budowlanej i pokrewnych gości od niedawna. To namiastka laserowego niwelatora obrotowego. Do pracy we wnętrzach wystarczająca, na zewnątrz spełniająca większość wymagań, a przy tym znacznie tańsza. D laczego Bosch wprowadza w połowie tego roku do swojej oferty dwa nowe lasery płaszczyznowe oznaczone symbolami GLL 2-80 i GLL 3-80? To reakcja na potrzeby rynku. Urządzenia te, dzięki możliwości wyświetlania wiązki laserowej w zakresie 360º wokół stanowiska (w płaszczyźnie poziomej i pionowej), są świetną alternatywą dla drogich laserów obrotowych. Specjaliści, którzy w swoich pracach muszą zachować najwyższą dokładność i nie mogą korzystać z tradycyjnych laserów liniowych, często ze względu na cenę zakupu niwelatora obrotowego całkowicie rezygnowali z dobrodziejstw technik laserowych. Teraz otrzymają do dyspozycji instrumenty wielkości podstawowego lasera liniowego, niewiele od niego droższe, a z możliwościami niejednego niwelatora obrotowego. Oba nowe lasery płaszczyznowe Bosch wyświetlają wiązki płaszczyznowe o zakresie 360º. Model 2-80 potrafi wygenerować 2 płaszczyzny (poziomą i pionową), natomiast model 3-80 – 3 płaszczyzny (poziomą i dwie pionowe). W obu urządzeniach mogą być one wyświetlane każda osobno lub wszystkie razem. Wtedy prostopadłe do siebie płaszczyzny przecinają się i tworzą na obiekcie (np. na ścianie) krzyże z ramionami 90º. Funkcja projekcji wiązki laserowej o zakresie 360º to niewątpliwie same zalety. Porównując laser płaszczyznowy do lasera liniowego, trzeba zauważyć, że tym pierwszym wyświetlimy ciągłą linię referencyjną w całym pomieszczeniu z jednego stanowiska. Podczas wyznaczania jednakowego poziomu w pomieszczeniu za pomocą lasera liniowego trzeba go, niestety, obracać. Każdy obrót niesie ze sobą pewne błędy, co w końcowym rozrachunku wiąże się z obniżeniem dokładności poziomowania. Dzięki laserowi płaszczyznowemu sprawa jest dużo prostsza, szybsza i wygodniejsza, bo sprowadza się do ustawienia instrumentu w środku pomieszczenia na odpowiedniej wysokości i włączenia zasilania. Przez cały czas wykonywania zadania (np. wiercenia puszek elektrycznych na jednakowej wysokości) instrument nie zmienia swojego położenia, gwarantując najwyższą dokładność wyznaczania poziomu. Precyzja pracy laserami płaszczyznowymi Bosch GLL 2-80 i GLL 3-80 jest bardzo duża i wynosi dla obu modeli 0,2 mm/m. W bardziej obrazowym ujęciu oznacza to, że w pokoju o wymiarach 5 x 5 m, po ustawieniu lasera w jego środku, wysokość rozmieszczenia puszek elektrycznych będzie wyznaczona z błędem mniejszym niż 1 mm! Jest to dokładność, która aż nadto przewyższa możliwości starannego wykonania w ścianie otworu wiertłem koronowym. Dużo większe znaczenie ma taka precyzja ur ządzenia w ustalaniu np. pionowości ścianek działow ych bądź innych konstrukcji (np. stalowych elementów magazynowych półek wielkopowierzchniowych). Wyznaczone przez lasery płaszczyzny można też wykorzystać do superdokładnego określania prostoliniowości obiektów lub tyczenia ich w jednej linii. Płaszczyzna 360º pozwala np. z jednego stanowiska wyznaczyć odpowiednie miejsce mocowania profilu aluminiowego na podłodze i na suficie, tak by zachować jego pionowość. Urządzenie świetnie będzie się sprawdzać w trakcie montażu ościeżnic drzwi lub okien. Wstawione w otwór wyświetli wiązkę laserową na całym jego obwodzie. Zastosowanie lasera płaszczyznowego ogranicza właściwie nasza wyobraźnia. W pomieszczeniu zamkniętym lasery Bosch GLL 2-80 i GLL 3-80 „omiatają” swoimi wiązkami powierzchnię o średnicy ok. 40 m. W takiej odległości od stanowiska instrumentu widać wiązkę i można bez obawy o pomyłkę wykorzystywać linię do poziomowania. Jedną z największych zalet obu nowych instrumentów Bosch jest możliwość pracy w otwartym terenie. Urządzenia należy wtedy przełączyć na tryb pulsacyjny i wykorzystać do wyznaczania wysokości odbiornik sygnału laserowego Bosch LR 2. Można go zamocować np. na łacie laserowej i wyznaczać wysokości fundamentów, tyczyć przebieg słupków ogrodzeniowych, wyznaczać miejsce ułożenia kostki brukowej itp. Lasery płaszczyznowe pracują z odbiornikami na obszarze o średnicy ok. 80 m. Największą korzyścią z używania instrumentów Bosch GLL 2-80 i GLL 3-80 razem z odbiornikami LR 2 jest możliwość pracy w sytuacjach, w których tradycyjny laser liniowy nie daje już rady ze względu na niewidoczną w nasłonecznionych miejscach wiązkę. Na koniec trzeba podkreślić łatwość obsługi prezentowanych laserów. Użytkownik nie musi się martwić o dokładne ustawianie instrumentu, ponieważ lasery Bosch posiadają kompensatory z funkcją automatycznego poziomowania w zakresie 4º. Przez cały czas pracy czuwają one nad poprawnym wyświetlaniem wiązki i w momencie rozpoziomowania lasera natychmiast zaprzestają projekcji linii, by uchronić użytkownika przed błędnymi pomiarami. Kompensator można zablokować i z zastosowaniem specjalnej płyty uchylnej realizować płaszczyzny pochylone. Oba modele mogą być stosowane z wieloma akcesoriami dodatkowymi ułatwiającymi i przyspieszającymi pracę (np. ze statywem, uchwytem uniwersalnym, uchwytem ściennym, na tyczce rozporowej). Marek Pudło u r z ą d z e ni a p o m i a r ow e 22 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 Czy jestem na bakier z dokładnością? Po udanym zakupie niwelatora czas na wybór niezbędnego wyposażenia. Dobrze dopasowane akcesoria zapewnią bezproblemowy przebieg pomiarów i wysoką precyzję. Praca z markowym sprzętem to dla wykonawcy okazja na podkreślenie dbałości o najwyższą dokładność. Perfekcyjne wyróżnienie W pierwszej części artykułu wspominaliśmy, że część prac pomiarowych na budowie może być z powodzeniem wykonywana nie tylko przez geodetów, ale i pracowników innych branż. Zwróciliśmy uwagę, aby osoby podejmujące się tych czynności znały istotne uregulowania dotyczące dokładności. Jako obowiązujące wskazaliśmy informacje zawarte w dokumentach g-3.2 Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii oraz g-4.3 Głównego Geodety Kraju. Zasady wykonywania bezpośrednich pomiarów wysokościowych przedstawiają podstawowy parametr określający wymaganą dokładność jako graniczną odchyłkę wytyczenia dLt. Jest to dopuszczalna różnica między pozycją punktu lub wskaźnika oznaczonego a pozycją wskazaną na podstawie danych projektu budowlanego. Pod pojęciem błędu rozumiany jest błąd średni. Natomiast błąd, który nie może być przekroczony, zwany jest błędem dopuszczalnym. Autorzy dokumentów podpowiadają, aby w celu zachowania wysokiej dokładności, do niwelacji podczas typowych prac budowlanych użyć niwelatora o powiększeniu 20x. Do pomiarów precyzyjnych, np. związanych z budową dróg, należy zastosować niwelatory o większych powiększeniach np. 28 lub 32x. W poprzednim numerze omówiliśmy markowe instrumenty optyczne firmy geo-FENNEL (BL 20, No. 110, No. 10), dziś zgodnie z tytułem skupimy się na akcesoriach. Łaty tradycyjne i uniwersalne Podstawowym akcesorium stworzonym do wykonywania pomiarów z niwelatorem jest łata niwelacyjna. Kompleksowo zaopatrzone sklepy oferują przede wszystkim tradycyjne łaty drewniane oraz zyskujące na popularności łaty aluminiowe. Zacznijmy od opisu tej pierwszej. Klasyczna łata niwelacyjna jest znana od dziesięcioleci. Dzięki zastosowaniu nowych technologii stała się obecnie jeszcze bardziej odporna na trudne warunki użytkowania w terenie (L4). Korpus wykonany jest z naturalnego drewna świerkowego lub sosnowego pierwszej klasy o prostoliniowym przebiegu słojów. Specjalna konstrukcja zawiasu zapewnia dokładne przyleganie obu części łaty, nie powodując powstawania szczeliny na złączu. Stopka i główka są dobrze zabezpieczone stalowymi okuciami dla ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Zwiększoną stabilność uzyskano przez dodatkowe usztywnienie korpusu. Zadanie to doskonale spełnia gruba listwa zamocowana na odwrotnej stronie. Wymieniony w drugiej kolejności typ to lekka nowoczesna łata wykonana z anodowanego aluminium (TN 15, TN 14). Jest ona odporna na niekorzystne warunki atmosferyczne i korozję. Dzięki dwóm podziałom - geodezyjnemu i milimetrowemu - doskonale nadaje się do pomiarów niwelatorami optycznymi, laserowymi oraz do bezpośrednich pomiarów odległości lub wysokości. Powierzchnia z podziałem geodezyjnym jest zabezpieczona przed ścieraniem utwardzoną piecowo żywicą syntetyczną. Podziałka milimetrowa umieszczona na odwrotnej stronie umożliwia wykonywanie pomiarów z dużą dokładnością w granicach swobodnego przesuwu łaty. Teleskopowo wysuwane segmenty umożliwiają dostosowanie długości do aktualnego zadania pomiarowego i transportu (5 m, 4 m). Poszczególne segmenty są blokowane przyciskami z gładkiego tworzywa sztucznego, które po wysunięciu zaskakują automatycznie. Wszystkie przyciski mają jednakowe wymiary, co ułatwia późniejsze serwisowanie. Podczas pomiarów w terenie z pomocą przychodzi specjalna podstawka do łaty zwana żabką niwelacyjną. Jest to przenośny znak wysokościowy, który dzięki dwóm trzpieniom umożliwia dwukrotny pomiar różnicy wysokości bez konieczności obniżania poziomu niwelatora. Poprawny pion dzięki libellom Utrata dokładności podczas wykonywania pomiarów wynika najczęściej z niedbałego ustawienia łaty. Jeżeli zaopatrzymy się w odpowiednie libelle, które wskażą poprawne ułożenie, problem zostanie wyeliminowany. W omawianych łatach teleskopowych TN nakładka dolnego profilu posiada uchwyt do zamontowania dedykowanej libelki pudełkowej LR 7. Zapobiega ona skutecznie błędom w odczytach spowodowanym przez niewidoczne dla obserwatora pochylenie łaty w kierunku niwelatora. Libelka nie wykazuje luzów mocowania i nie wypada samoczynnie, a jej montaż jest prosty i nie wymaga użycia jakichkolwiek narzędzi. Odmienną budową charakteryzuje się libella nasadkowa LN, która posiada zagięte pod kątem prostym końcówki zabezpieczające przed wysunięciem. Jest ona wykonana z odpornego na uszkodzenia mechaniczne tworzywa ABS, a ramiona mocujące odznaczają się dużą sprężystością. Najbardziej uniwersalną jest jednak libella LR 39. Z powodzeniem służy nie tylko w ustawianiu łaty, ale również tyczek i krzyży niwelacyjnych. Możemy zamontować ją na stałe lub używać każdorazowo do pionowania innego elementu wyposażenia pomiarowego. Specjaliści polecają geo-FENNEL W katalogu profesjonalnych przyrządów pomiarowych Bimex Precyzja Pomiaru 2011 znajdziemy pełną gamę sprawdzonych na naszym rynku instrumentów oraz akcesoriów renomowanych europejskich producentów. Do wytrzymałych na trudne warunki niwelatorów optycznych i laserowych dokupimy starannie dopasowane akcesoria. Wykonane z wysokiej klasy materiałów łaty niwelacyjne, statywy, komplety tyczek, podstawki i libelle zapewnią regularne uzyskiwanie dokładnych wyników pomiarów. Dla kupujących przygotowano atrakcyjne cenowo zestawy, które uzupełniają najkorzystniejszą ofertę promocyjną „Walizka pomiarowa”. AP e l e k t r on a r z ę d z i a GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 23 Młoty udarowo-obrotowe Bosch GBH 14,4/18 V-Li Compact Professional Do sprzedaży trafiły profesjonalne, najmniejsze i najlżejsze na rynku bezprzewodowe młoty udarowe Bosch GBH 14,4 V-Li Compact Professional i GBH 18 V-Li Compact Professional. Są one jednocześnie najtańszymi akumulatorowymi młotami pneumatycznymi w ofercie niebieskiego Boscha. N owe młoty Boscha należą do grupy narzędzi lightseries, która charakteryzuje się niewielką wagą i łatwiejszym manewrowaniem idącymi w parze z zastosowaniem nowoczesnych rozwiązań podnoszących wydajność pracy i jej wygodę. Konstruując te narzędzia, niemieccy inżynierowie zrobili wszystko, aby osiągnąć jak najmniejsze wymiary. Udało się to w 100% – GBH są w tej chwili najmniejszymi tej klasy narzędziami akumulatorowymi na rynku. Długość ich korpusu to tylko 278 mm, wysokość – 202 mm i waga – 1,8 kg (GBH 14,4 V-Li Compact Professional) i 1,9 (GBH 18 V-Li Compact Professional). Prezentowane narzędzia zawdzięczają tę kompaktowość małemu uchwytowi narzędziowemu SDS-plus oraz niewielkich rozmiarów akumulatorom 14,4 lub 18 V (oba o pojemności 1,5 Ah). Z niewielkimi rozmiarami idzie w parze ergonomia. Dzięki umieszczeniu rękojeści w osi wiertła osiągnięto świetne wyważenie, dzięki temu możliwa jest niemęcząca praca jedną ręką. Młoty mają też diodę oświetlającą miejsce wiercenia. W każdym nowym narzędziu firma Bosch wprowadza także udoskonalenia mechaniczne. Na przykład wydajny silnik, który współpracuje z bardzo małą, ale wytrzymałą na obciążenia przekładnią. Narzędzia dysponują maksymalną prędkością obrotową 680 (GBH 14,4 V-Li Compact Professional) lub 1050 obr./min (GBH 18 V-Li Compact Professional). Zastosowano w nich wydajny mechanizm udaru pneumatycznego, który wytwarza do 4950 uderzeń/min, każde z energią 1 J. Regulacja parametrów pracy odbywa się płyn- nie za pomocą włącznika spustowego. Mechanizm udaru ma układ automatycznego przełącznika na tzw. tryb jałowy, czyli zaczyna on działać w momencie przyłożenia wiertła do obrabianego materiału. System ten znacznie zmniejsza zużycie uchwytu SDS-plus i mechanizmu udarowego. Młotki przystosowane są również do pracy bezudarowej, czyli wiercenia w drewnie czy w metalu oraz wkręcania. Zmiany trybu działania dokonuje się pokrętłem umieszczonym z boku obudowy. Nowymi młotkami Boscha wywiercimy więc w betonie otwór o maksymalnej średnicy 12 mm, w drewnie 16 mm, a w metalu 8 mm. Zamocujemy nim również wkręt o średnicy do 6 mm. Dane techniczne młotków udarowo-obrotowych Bosch GBH 14,4 V-Li Compact Professional i GBH 18 V-Li Compact Professional Model Maks. prędkość obrotowa (min-1) Maks. liczba udarów (min-1) Energia pojedynczego udaru (J) Maks. średnica wiercenia wiertłami w betonie/stali/drewnie (mm) Rodzaj baterii/napięcie/pojemność Waga z baterią (kg) GBH 14,4 V-Li Compact 680 4950 1,0 12/16/8 Li-Ion/14,4 V/1,5 Ah 1,8 GBH 18 V-Li Compact 1050 4950 1,0 12/16/8 Li-Ion/18 V/1,5 Ah 1,9 Źródło zasilania młotków Boscha GBH to litowo-jonowe akumulatory 14,4 V lub 18 V o pojemności 1,5 Ah – po 2 sztuki w zestawie. Energii w bateriach wystarcza na wywiercenie w betonie aż 45 (GBH 14,4 V-Li) lub 53 (GBH 18 V-Li) otworów 6 x 40 mm. To już trzecia generacja technologii Bosch Li-Ion Premium. Bateria z wysoko wydajnymi ogniwami jest znacznie trwalsza od podobnych rozwiązań spotykanych na rynku. Ich żywotność ocenia się na 4 razy dłuższą od akumulatorów NiMH lub NiCd. Akumulatory Li-Ion pozbawione są efektu pamięci – ich doładowywanie nie zmniejsza nominalnej pojemności, jak to miało miejsce w przypadku ogniw NiCd. Inteligentny system zarządzania energią z systemem ECP (Electronic Cell Protection) chroni z kolei baterię przed przeciążeniem, przegrzaniem i całkowitym rozładowaniem, które bez takiego zabezpieczenia mogłyby trwale uszkodzić ogniwa. Akumulator napełnia energią szybka ładowarka z systemem ochrony przed przeładowaniem. Wydajnej ładowarce AL. 1820 CV wystarcza zaledwie 45 min, by 1,5 Ah baterię naładować w 100%. Bateria zastosowana w młotku Bosch ma diodowy wskaźnik poziomu naładowania. Jedną z największych zalet akumulatora 1,5 Ah są jego gabaryty – wielkość i waga są tak małe, że tylko w minimalnym stopniu wpływają na i tak niewielką całkowitą masę elektronarzędzia. Marek Pudło e l e k t r on a r z ę d z i a 24 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 Zestaw Makita COMBO DK1454W Makita zaproponowała użytkownikom poręczny zestaw kompaktowych elektronarzędzi akumulatorowych 10,8 V, w skład którego wchodzą przecinarka HS300D i wkrętarka DF330D. O prócz elektronarzędzi – przecinarki HS300D i wkrętarki DF330D – integralną część zestawu stanowia systemowe akumualtory 10,8 V/ 1,3 Ah oraz ładowarka. Całość zapakowana jest w estetyczną torbę, którą można zawiesić na ramieniu. Przecinarka Makita HS300D to zminiaturyzowana, klasyczna pilarka tarczowa do drewna. Ma praktycznie wszystkie cechy konstrukcyjne „dużego” elektronarzędzia. Jest więc tradycyjna stopa, która pozwala regulować zagłębienie tarczy w ciętym materiale. Dodatkowo została wyposażona w mechanizm pochylania elektronarzędzia i realizacji cięcia ukośnego w zakresie 0-45º (kąt ustawia się z pomocą podziałki kątowej). Osłona piły wykonana jest również z metalu i praktycznie w całości zakrywa osprzęt, chroniąc użytkownika przed przypadkowym zranieniem dłoni. Odkrywa ostrze w momencie wprowadzania go w cięty materiał. Jak widać, pod względem konstrukcji jest to pełnowartościowa pilarka do drewna w wersji mini. Makita HS300D współpracuje ze znacznie mniejszym osprzętem. Stosuje się do niej bowiem tarczę o średnicy tylko 85 mm z otworem mocującym 15 mm. Jej mocowanie na wrzecionie odbywa się w analogiczny sposób, jak w dużej pilarce – blokujemy wrzeciono i odkręcamy nakrętkę. Wielkość tarczy to jeden z czynników, który decyduje o możliwościach tnących testowanego elektronarzędzia. I tak w pozycji pionowej Makitą przetniemy materiał o maksymal- nej grubości 25,6 mm, a w pozycji skośnej z tarczą ustawioną pod kątem 45° uda się przeciąć elementy o grubości 16,5 mm. Trzeba jednak pamiętać, że innym elementem, który wpływa na rzeczywiste możliwości Makity HS300D, jest zespół napędowy, czyli silnik ze źródłem zasilania. Prezentowane urządzenie osiąga maksymalne obroty wynoszące 1400/min. Minipilarka czerpie energię z bardzo wydajnego akumulatora litowo-jonowego o napięciu 10,8 V i pojemności 1,3 Ah. Jak widać, są to małe ogniwa, dlatego niewielka bateria mieści się całkowicie w rękojeści maszyny, nie wystaje poza jej obrys, a przez to urządzenie można wykorzystać w naprawdę ciasnych zakamarkach. Warto wspomnieć, że niezwykle sprawne i wydajne akumulatory Li-Ion zostały w Makicie dodatkowo zabezpieczone elektronicznie przed przeciążeniami (urządzenie wyłącza się w momencie wykrycia nadmiernego poboru prądu) i zbytnim rozładowaniem. Dodatkowo akumulatory chronione są w czasie ładowania przed przeładowaniem – szybka ładowarka napełnia baterie energią w zaledwie 50 min. Musimy mieć świadomość, że Makita HS300D ze względu na swoją wielkość ma ograniczone możliwości cięcia. Ale z drugiej strony niewielkie rozmiary i masa są jej największymi zaletami. 1,5-kilogramowym narzędziem możemy ciąć bez wysiłku cały dzień. Ma na to wpływ także świetne wyważenie urządzenia. Mało tego – Makitą uda się zrealizować cięcia w miejscach, gdzie absolutnie nie moglibyśmy tego wy- Dane techniczne wkrętarki akumulatorowej Makita DF330D Maks. średnica wiercenia w stali/drewnie Maks. prędkość obrotowa bez obciążenia (I/II bieg) Uchwyt Typ akumulatora/napięcie/pojemność Waga 10/21 mm 0-350/0-1300 min -1 wiertarski, samozaciskowy Li-Ion/10,8 V/1,3 Ah 1 kg (z akumulatorem) konać dużą maszyną. Najogólniej rzecz biorąc – sprzęt jest bardzo poręczny i w obróbce niezbyt grubego materiału (np. paneli podłogowych) w 100% zastępuje sieciową pilarkę. Wkrętarka akumulatorowa DF330D Swoje nieduże gabaryty wkrętarka akumulatorowa DF330D zawdzięcza przede wszystkim sprytnie schowanej całkowicie w rękojeści baterii. Litowo-jonowy akumulator o napięciu 10,8 V i pojemności 1,3 Ah nie wystaje poza obrys urządzenia, dlatego narzędzie nadaje się idealnie do pracy w ciasnych miejscach, gdzie byłoby zdecydowanie trudniej dotrzeć ze sprzętem wyposażonym w tradycyjne rozwiązanie zasilania akumulatorowego. Parametry prądowe baterii są optymalne, w zupełności wystarczą do realizacji podstawowych zadań dla wiertarko-wkrętarek 12 V. Z maszyny Makity będzie miał pożytek i zawodowy blacharz mocujący blachodachówkę do więźby dachowej, instalator montujący aparaturę elektryczną czy serwisant naprawiający sprzęt AGD itd. Klasyczny uchwyt wiertarski (10 mm) z mechanizmem automatycznie blokującym wrzeciono podczas montażu osprzętu pozawala zarówno wkręcać, jak i wykonywać wiercenia zwykłymi wiertłami. Napęd maszyny wyposażony jest w 2-biegową przekładnię, która pozwala bardzo elastycznie dobrać odpowiednie parametry pracy narzędzia do wykonywanego zadania. Na 1. biegu, który charakteryzuje się małymi obrotami (do 350 obr./min) i dużym momentem obrotowym, zaleca się wykonywanie zadań, które wymagają od wkrętarki dużej sprawności (np. wiercenie w drewnie większych otworów). 2. bieg z kolei to wyższe obroty (do 1300 obr./min) i mniejszy moment obrotowy, czyli idealne przełożenie do szybkiego montażu małych wkrętów czy wiercenia w materiałach metalowych. Obroty są płynnie regulowane poprzez wci- skanie spustu głównego i mogą mieć prawy lub lewy kierunek (ustawiany przełącznikiem słupkowym po palcem wskazującym). Użytkownik może również sterować wartością momentu obrotowego. Służy do tego pierścień przy uchwycie z 18 poziomami i blokadą sprzęgła do wiercenia. Te suche parametry techniczne przekładają się na konkretne walory użytkowe – wiercenie w metalu do 10 mm, a w drewnie – do 21 mm. Narzędzie umożliwia wkręcanie śrub do M6. Trzymanie Makity w dłoni to prawdziwa przyjemność. Jakość materiałów i wyważenie narzędzia to światowa czołówka wśród producentów elektronarzędzi. Antypoślizgowy materiał na rękojeści zabezpiecza przed wyślizgnięciem się wkrętarki ze spoconej dłoni. Poszczególne podzespoły ruchome – zacisk uchwytu, przełączniki, zatrzask akumulatora – działają bez najmniejszych problemów, zaś ich opór jest idealnie wypośrodkowany między wygodną obsługą a zabezpieczeniem przed samoistną zmianą ustawień. Ergonomicznej konstrukcji bardzo pomaga wręcz „piórkowa” waga wkrętarki – zaledwie 1 kg. Reasumując, zestawem Makita COMBO DK1454W wykonamy wiele różnych prac: od wiercenia i wkręcania po cięcie elementów z drewna i materiałów drewnopochodnych. Urządzenia doskonale sprawdzą się podczas prac wykończeniowych, gdzie liczy się dokładność obróbki i precyzyjne spasowanie elementów. pins, Marek Pudło Dane techniczne przecinarki akumulatorowej Makita HS300D Obroty Głębokość cięcia przy 0°/45° Średnica piły tarczowej/średnica otworu mocującego Typ akumulatora/napięcie/pojemność Waga 1400/min 25,6/16,5 mm 85/15 mm Li-Ion/10,8 V/1,3 Ah 1,5 kg e l e k t r on a r z ę d z i a 26 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 Polerka Bosch GPO 14 CE Professional Głównym odbiorcą i użytkownikiem polerek elektrycznych jest branża motoryzacyjna. Wykorzystują je i lakiernicy w warsztatach samochodowych, i pracownicy salonów, którzy nadają prezentowanym autom wysoki połysk. N ajnowszą propozycją rynkową jest narzędzie firmy Bosch oznaczone jako GPO 14 CE. Jest to bardzo wydajne i poręczne elektronarzędzie przeznaczone do finalnej obróbki różnego rodzaju powierzchni. W każdym warsztacie samochodowym znajdzie ono zastosowanie przy usuwaniu zarysowań starego lakieru czy nadawaniu nowej powłoce lakierniczej ostatecznego błyszczącego wyglądu. Polerka przeznaczona jest także do zakładów stolarskich, gdzie obrabia się coraz popularniejsze meble z lakierowanych płyt MDF/HDF. Wydajną pracę polerką Bosch GPO 14 CE Professional zapewnia zastosowany w niej nowoczesny silnik o mocy 1400 W. Ma on wystarczający zapas mocy, by bez większego wysiłku polerować duże powierzchnie. Jednostka napędowa współpracuje z rozbudowanym układem elektroniki – systemem Constant Electronic - stabilizującym obroty pod zmiennym obciążeniem, płynnym regulatorem prędkości obrotowej (6-stopniowym) w zakresie 750-3000 obr./min i systemem miękkiego startu, który zapewnia bezpieczne i kontrolowane uruchomienie narzędzia oraz zapobiega powstawaniu plam polerskich i uszkodzeniu wrażliwych części obrabianych powierzchni. Polerka Bosch jest również zabezpie- czona na wypadek przeciążeń – wydajny układ chłodzenia zapewnia odpowiedni przepływ powietrza, a elektronika na bieżąco monitoruje poziom poboru mocy i w razie zagrożenia awarią natychmiast wyłącza narzędzie. Zastosowano w nim także układ automatycznie odłączający szczotki węglowe w momencie ich zużycia. Jednym z największych atutów nowej polerki Bosch są jej kompaktowe rozmiary i ergonomiczna konstrukcja. GPO 14 CE Professional waży zaledwie 2,5 kg. Tak niska masa jest bardzo istotna przy długotrwałym polerowaniu. Do głowicy maszyny użytkownik może zamocować dwie rękojeści pomocnicze – tradycyjną prostą (taką jak w zwykłych szlifierkach kątowych) oraz pałąkową w kształcie litery „D”, która zapewnia maksymalną kontrolę nad narzędziem w trakcie szlifowania. Optymalnie wyprofilowana rękojeść główna zapewnia pewny chwyt. Pokryta została dodatkowo miękką okładziną antypoślizgową soft grip. Znajduje się w niej spustowy włącznik z blokadą oraz pokrętło do regulacji prędkości obrotowej – oba włączniki w zasięgu palców, więc sterowanie parametrami szlifierki odbywa się w trakcie szlifowania bez konieczności przerywania pracy i odrywania dłoni od urządzenia. Marek Pudło Dane techniczne polerki Bosch GPO 14 CE Professional Moc Maksymalna prędkość obrotowa Maksymalna średnica talerza Waga 1400 W 750-3000 obr./min 180 mm 2,5 kg Szlifierki proste Bosch GGS 28 LC i GGS 28 LCE Firma Bosch wprowadza do sprzedaży nowe szlifierki proste GGS 28 LC Professional i GGS 28 LCE Professional. Są to bliźniacze urządzenia charakteryzujące się dużo dłuższą żywotnością i wydajnością niż poprzedzające je modele. G rupa docelowa użytkowników szlifierek prostych Bosch GGS 28 LC/ LCE Professional to głównie specjaliści zajmujący się obróbką metali: ślusarze, stoczniowcy, fachowcy wykonujący formy stalowe itp. Warunki, w jakich wykorzystuje się te maszyny, wymagają od nich głównie dużej odporności na pył i kurz. Nowe maszyny Bosch zostały przygotowane wzorowo do realizacji takich zadań, a zabiegi konstruktorów pozwoliły znacznie podnieść ich żywotność, np. szczotki węglowe wytrzymują 4 razy dłużej (220 godzin ciągłej pracy) niż w poprzednich modelach tych narzędzi, zaś odpowiednio ukształtowane otwory wentylacyjne w tylnej części maszyny zwiększają skuteczność pracy wentylatora chłodzącego silnik. Warto tu też wspomnieć o podwójnie uszczelnionych łożyskach kulkowych w mechanizmie przekładni i utwardzonych oraz wzmocnionych szczękach uchwytu zaciskowego, które gwarantują pewne zamocowanie narzędzia roboczego. W urządzeniach zastosowano też układ łagodnego rozruchu silnika, który ogranicza zużycie jego elementów. Szlifierki mają też udoskonalone mocowanie przewodu zasilającego do obudowy maszyny, które zapobiega łamaniu się kabla. Wszystkie te elementy sprawiają, że szlifierki proste Bosch GGS 28 LC/LCE Professional są w stanie sprostać najbardziej wymagającym warunkom pracy. Silnik w nowych narzędziach Bosch otrzymał dodatkowe 50 W mocy i ma jej teraz 650 W. Rozpędza wrzeciono do 28.000 obr./min. W modelu LCE obroty są regulowane elektronicznie w zakresie 10.000-28.000 obr./min. W układzie napędowym konstruktorzy zastosowali dwa ciekawe rozwiązania – układ Constant Electronic, który zapewnia stałą prędkość obrotową pod zmiennym obciążeniem, oraz sprzęgło Kick Back Stop, które rozpoznaje moment zaklinowania się osprzętu i natychmiast wyłącza maszynę. Pierwszy układ podnosi wydajność i stabilizuje parametry szlifowania, drugi zaś dba o bezpieczeństwo pracy. Z kolei system automatycznego wyłączania maszyny w momencie zużycia szczotek węglowych chroni komutator wirnika przed uszkodzeniem. Modele Bosch GGS 28 LC/LCE mają wydłużone wrzeciona, co pozwala szlifować nimi w miejscach trudno dostępnych. Na wrzecionach można mocować tuleje zaciskowe o średnicach 3, 6 i 8 mm lub 1/4 i 1/8 cala. Maksymalna średnica ściernicy obsługiwanej przez prezentowane szlifierki to 50 mm. Urządzenie Boscha GGS 28 LC/LCE zostały także dopracowane pod względem ergonomii i wygody pracy oraz obsługi. Świetnie wyprofilowana obudowa, której średnica pozwala obsługiwać narzędzie jedną ręką, oraz niewielka masa całkowita urządzeń to zalety, które są nie do przecenienia podczas całodziennego szlifowania w trudnych warunkach przemysłowych. Marek Pudło Dane techniczne szlifierek prostych Bosch GGS 28LC/LCE Professional Model Moc Maks. prędkość obrotowa (min-1) Tuleje zaciskowe Maks. średnica ściernicy Waga Bosch GGS 28LC Bosch GGS 28LCE 650 W 28.000 10.000-28.000 3, 6 lub 8 mm, 1/4”, 1/8” 50 mm 1,6 kg narzędzia ręczne | nasz test 28 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 NOWOŚCI Ergo-Magnet w lepszej cenie Taśma wyposażona w najsilniejszy na rynku zaczep SPEEDER - innowacyjne klucze z firmy PROXXON W szerokiej ofercie różnorodnych narzędzi ręcznych, jakie dostarcza niemiecka firma PROXXON, są również klucze z grzechotką do szybkiego montażu i demontażu połączeń śrubowych. z podwójnym magnesem przywiera do stalowych elementów konstrukcji. Stalowa wstęga jest zabezpieczona przed ścieraniem i płowieniem. Nabita cecha pierwotna zgodna z dyrektywą UE zwalnia z konieczności legalizacji. Wszystkie długości 3, 5, 8 m dostępne są teraz w jeszcze lepszej cenie. E rgo-Magnet to jedna z najpopularniejszych w Europie taśm samopowrotnych. Jest to zasługa wysokiej dokładności, niezwykłej trwałości i dopracowanej ergonomii. Wstęga taśmy została wykonana w opatentowanej technologii UPS. Dzięki temu odporność na ścieranie jest dziesięciokrotnie większa w porównaniu do innych produktów tej kategorii. Wzmocniony trzema nitami zaczep, wyposażony w podwójny magnes, potrafi utrzymać ciężar aż do 2,5 kg. Pole magnetyczne jest na tyle silne, że przeciwdziała naprężeniu sprężyny powrotnej i pozwala na całkowite rozwinięcie taśmy. Podczas pomiaru elementy stalowe konstruk- cji, wyposażenia, armatury itp. z powodzeniem zastępują pomocnika trzymającego zero taśmy. Nabita cecha legalizacyjna, zgodna z dyrektywą UE, zwalnia z konieczności przedkładania przymiaru do legalizacji w krajowym Urzędzie Miar. Obudowa o specjalnym kształcie, pokryta antypoślizgową gumą doskonale, leży w ręku. Dostępna w dobrych sklepach narzędziowych w nowych, promocyjnych cenach już od 14,90 zł (netto). AP Szlifierka taśmowa DWT Szwajcarska marka elektronarzędzi DWT zaprezentowała nowe modele szlifierek taśmowych. E lektronarzędzia te stosowane są do wszystkich zgrubnych szlifowań, które wymagają wysokiego tempa usuwania materiału na dużych powierzchniach. DWT oferuje modele o mocy 750 W oraz 900 W. Prędkość w zależności od modelu oscyluje w przedziale 100-380 m/min. W zależności od rodzaju obrabianej powierzchni sto suje się taśmy ścierne o różnej gr an u l acji. Regu- lacja prędkości (BS07-75V, BS09-75V) pozwala dostosować ją do szlifowanego materiału. Na wszystkie elektronarzędzia DWT udziela 4-letniej gwarancji. LP N owatorską konstrukcję kluczy płaskich serii SPEEDER docenią wszyscy pracownicy, którzy często spotykają się z zakręcaniem (odkręcaniem) połączeń gwintowych. Szczególnie uciążliwa jest obsługa długich gwintów, która musi być wykonywana w niewielkiej przestrzeni roboczej. Takie warunki pracy uniemożliwiają zastosowanie elektronarzędzi. Wówczas może przyjść nam z pomocą klucz z zestawu SPEEDER. Innowacja polega na umieszczeniu w główce klucza mechanizmu grzechotkowego. Ukryte uzębienie wewnętrzne składające się z 72 ząbków i współpracującej z nimi zapadki znakomicie ułatwia wykonywanie pracy. Duża liczba ząbków pozwala obracać nakrętkę nawet w takich sytuacjach, w których klucz płaski z powodu ograniczonego miejsca nie mógłby być zastosowany. Przeskok zapadki następuje po wykonaniu obrotu zaledwie o kąt 5º. Praca kluczami SPEEDER w miejscach ciasnych jest dodatkowo ułatwiona dzięki temu, że ich główka zawierająca mechanizm grzechotkowy ma bardzo małe wymiary zewnętrzne. Klucze są wykonane z wysokogatunkowej stali narzędziowej. Odpowiednie ilości procentowe domieszek chromu i wanadu gwarantują wysoką trwałość i odpowiednią wytrzymałość narzędzi. Klucze są wytrzymałe zarówno na odkształcenia plastyczne, jak i na ścieranie. Ich powierzchnia jest starannie chromowana, dzięki czemu uzyskuje odpowiednią ochronę antykorozyjną. Klucze SPEEDER są wykonywane w różnorodnych kształtach i wielkościach. Są więc klucze obustronnie zakończone głowicą z grzechotką (oczywiście o różnych rozmiarach), jak i klucze zakończone z jednej strony grzechotką, a z drugiej kluczem płaskim widlastym. SPEEDER-y do śrub sześciokątnych, które są obustronnie zakończone głowicą z grzechotką, dostępne są w następujących wielkościach: 6x7, 8x9, 10x11, 10x13, 12x13, 14x15, 16x18, 17x19, i 19x21. Klucze te mają odgiętą o kąt 25º główkę w celu łatwiejszej obsługi połączeń gwintowych znajdujących się na powierzchniach płaskich. Zestaw składa się z sześciu kluczy w rozmiarach z zakresu od 6 do 19 mm. Jest on oferowany w estetycznie wykonanej skrzynce z lakierowanej blachy. Każdy z kluczy ma w niej swoje miejsce w specjalnie wyprofilowanym wnętrzu. Nieco inaczej w yglądają klucze s e r i i , których handlowa nazwa brzmi: MICRO-Combispeeder. Przypominają wyglądem klasyczne klucze płaskie oczkowo-widlaste. W główce klucza od strony oczkowej jest oczywiście umieszczona grzechotka. Ta część klucza jest odgięta od trzonu o kąt 15º. W główce z grzechotką znajduje się dodatkowo przełącznik. Umożliwia on przełączenie trybu pracy kluczem w prawo lub lewo. Specjalnie zaprojektowany kołnierz o nazwie CapStop uniemożliwia ześlizgnięcie się klucza z nakrętki. Klucze Micro-Combispeeder są produkowane w następujących wiel- kościach: 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 21, 22, i 24 mm. Podobnie jak w poprzednim wypadku, ten rodzaj kluczy również jest dostępny w zestawie. Składa się on z sześciu kluczy (od 6 do 19 mm) zapakowanych w metalową skrzynkę. Kolejny rodzaj kluczy występujący w tej serii narzędzi nosi handlową nazwę MICRO-Speeder. Są to klucze proste, obustronnie oczkowe, wykonane w szczególnie wąskiej i wydłużonej postaci. Z pewnością okażą się niezbędne przy pracy w bardzo ograniczonych przestrzeniach, takich jak na przykład kadłuby automatycznych skrzyń przekładniowych czy korpusy silników. Klucze są produkowane w następujących wielkościach: 8x9, 10x11, 10x13, 12x13, 14x15, 16x18, 17x19, 22x24, 27x30, i 32x34 mm. Ostatni rodzaj kluczy z serii SPEEDER to klucze z samoblokującym się przegubem. W tych płaskich kluczach oczkowowidlastych główka z grzechotką ma możliwość ustawienia się względem osi klucza pod kątem 90º. Taka konstrukcja klucza pozwala skutecznie użyć go w bardzo wąskich przestrzeniach. Producent gwarantuje, że przegub nie zużywa się szybko i jest w pełni sprawny nawet po 10.000 cyklów roboczych. Klucze z samoblokującym się przegubem są oferowane w wielkościach od 8 do 24 mm. Również te klucze są dostępne w praktycznym blaszanym pudełku. W skład zestawu wchodzą klucze o rozmiarach: 10, 13, 16, 17, i 19 mm. Na wszystkie swoje p ro dukty firma PROXXON tradycyjnie udziela dwuletniej gwarancji, nawet w przypadku używania narzędzi w warunkach przemysłowych. Tomasz Jagiełło Proste i szybkie cięcie styropianu Test elektrowycinarki Stilo Styrocut 140 ercem urządzenia jest 110-watowy transformator, który rozgrzewa do temperatury 500ºC termiczne ostrze będące elementem wykonawczym narzędzia, tj. służącym bezpośrednio do cięcia styro- pianu. Urządzenie ma przerywany pobór mocy (12 s jest włączone, 48 s – wyłączone). Pozwala to utrzymać optymalną roboczą temperaturę ostrza, nie dopuszczając do jego przegrzania jak też nadmiernego rozgrzania, które utrudniłoby cięcia styropianu. Urządzenie zasilane jest najzwyklejszym prądem z gniazdka (230 V /50 Hz), a więc nie potrzebne są do jego użycia żadne przetwornice czy specjalne stacje zasilające. Czas rozgrzewania ostrza do temperatury roboczej wynosi 10 s. Styrocut 140 wyposażony jest w podwójnie izolowany, 3-metrowy kabel z wytyczką euro oraz specjalny haczyk, który umożliwia przymoco- stu ogląd aj z te w. p l i.p Fi l m na S wanie go do paska, np. podczas wspinania się na rusztowanie. Narzędzie z ostrzem waży 1025 g. Urządzenie ma niewielkie wymiary; można powiedzieć nawet, że jest kompaktowe. Przypomina piłę ręczną z odgiętą rękojeścią. Jest też wygodne w pracy – zarówno podczas trzymania w dłoni, jak i operowania. W czasie pracy włącznik (typu spustowego) musi być cały czas przyciskamy palcami, tak jak w wiertarko-wkrętarkach. Jego zwolnienie powoduje wyłączenie narzędzia. Takie rozwiązanie zwiększa bezpieczeństwo pracy, a także uniemożliwia uruchomienie narzędzia przez prąd z sieci, np. nagle włączony po niespodziewanej przerwie w zasilaniu. Styrocut 140 w cenie detalicznej 599 PLN (brutto) standardowo oferowany jest z ostrzem termicznym C-140 o długości 140 mm. Dostępna jest też do niego szeroka gama wymiennych termicznych końcówek tnących, które znacznie zwiększają możliwości robocze narzędzia. W czasie testu cięliśmy elementy ze styropianu o wysokości 16 cm i szerokości 8, 10 i 14 cm, a także o wysokości 52 cm i zróż- ww Firma Proma z Koła wprowadziła do sprzedaży elektrowycinarkę do styropianu Stilo Styrocut 140. Urządzenie znacznie przyspiesza pracę, eliminując do tego uciążliwe wióry powstające podczas cięcia tego materiału narzędziami ręcznymi, np. różnego rodzaju piłkami. o r t alnar zed z nicowanej grubości od 4 do 14 cm. Urządzenie bezproblemowo radziło sobie z tymi zadaniami. Zapewnia więc dużą wydajność pracy. Może być też z powodzeniem używane do wycinania skomplikowanych kształtów, jak też zaczynania cięcia od wewnątrz elementu styropianowego. Ponieważ cięcie nim polega na miejscowym szybkim stapianiu styropianu, podczas pracy nie powstają wióry, a jedynie niewielka ilość oparów. Dlatego zalecamy pracę nim na świeżym powietrzu lub w dobrze wentylowanym pomieszczeniu. Podczas prowadzonych prób nie zauważyliśmy, aby Strocut 140 zbierał ładunki elektrostatyczne i przez to stawał się oblepiony przez drobiny styropianowe. Naszym zdaniem, urządzenie niewątpliwie znacznie przyspiesza oraz ułatwia prace przy obróbce styropianu, zwiększając produktowność firm zajmujących się ocieplaniem pomieszczeń czy budynków. Eliminuje też z placu budowy uciążliwe wióry styropianowe, które nie tylko fruwają po terenie, gdzie są prowadzone prace, ale też po okolicznych posesjach, co jest uciążliwe i zarazem denerwujące dla ich właścicieli. LP n a s z t e s t | nowości 30 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 l ww w. p i.p Fi l stu ogląd aj z te na m o r t alnar zed z Wyrzynarka Maktec MT431 Makita wprowadziła do swojej oferty kolejną już maszynę z linii narzędzi Maktec. Jest to wyrzynarka MT431, urządzenie kompaktowe z 3-stopniowym mechanizmem ruchu wahadłowego brzeszczotu. Parametry techniczne i cechy użytkowe Wyrzynarka Maktec MT431 ma silnik o mocy 450 watów i elektronicznie regulowaną częstotliwość suwów brzeszczotu w zakresie 0-3100 min-1. Ustawia się ją za pomocą włącznika głównego, mocniej lub słabiej go wciskając, tak jak np. w wiertarko-wkrętarkach. Urządzenie ma dwa tryby pracy: (1) liniowy ruch brzeszczotu oraz (2) wahadłowy (tzw. podrzynanie lub pendulum). Wielkość amplitudy ruchu wahadłowego ustawia się trzystopniowo za pomocą prostego przełącznika dźwigniowego. Wyrzynarka, tak jak wszystkie tego typu urządzenia klasy profesjonalnej, ma obrotową rolkę prowadzącą, której zadaniem jest przeciwdziałać odchylaniu się na boki brzeszczotu podczas cięcia. Zastosowano w niej także uchwyt brzeszczotów z blokadą śrubową. Stopę wyrzynarki wykonano z lekkiej, odpowiednio profilowanej i jednocześnie wytrzymałej blachy stalowej. Wyposażono ją w kluczykową regulację kąta cięcia w zakresie 0-45° i skalę kątową z zaznaczonymi najbardziej popularnymi kątami. Obsługa i ergonomia Testowane urządzenie ma tzw. konstrukcję żelazkową, tzn. rękojeść główna przypomina uchwyty stosowane w żelazkach. Rękojeść pokryto miękką wykładziną soft grip. Wszystkie elementy służące do obsługi wyrzynarki rozmieszczone są klasycznie, tak jak w większości tego typu maszynach profesjonalnych, a mianowicie włącznik znajduje się w rękojeści. Urządzenie wyposażone jest rówież w krócieć do montowania węża od odkurzacza przemysłowego w celu odpylania pola pracy. Reasumując, nowa wyrzynarka Maktec spełnia standardy Dane techniczne wyrzynarki Maktec MT431 Moc Częst. skoków na biegu jałowym: Wielkość skoku Zdolność cięcia w drewnie Zdolność cięcia w stali Wymiary (dł. x szer. x wys.) Ciężar 450 W 0-3100/min 18 mm 65 mm 6 mm 214 x 75 x 202 mm 1,9 kg ergonomii i łatwości obsługi obowiązujące dla tego typu urządzeń klasy profesjonalnej. Skuteczność i jakość cięcia Wyrzynarkę sprawdziliśmy wszechstronnie, a więc pod względem wydajności i czystości cięcia w drewnie. Poddaliśmy ją najpierw dość wymagającemu testowi cięcia sękatego sosnowego klocka o wymiarach 80 x 180 mm. Przecięliśmy go w 42 s. Jest to bardzo dobry wynik, jeśli się zważy moc maszyny. Następnie sprawdziliśmy możliwość wykonywania wyrzynarką cięć o wysokiej jakości w drewnie i materiałach drewnopochodnych. Użyliśmy do tego brzeszczotów do cięć czystych prostoliniowych. Wszystkie próby zostały wykonane z użyciem ruchu liniowego, a więc z wyłączonym podrzynaniem. Do rezultatów jakościowych nie mieliśmy żądnych zastrzeżeń, uzyskane powierzchnie po przecięciu były bez odprysków. Tu zostaliśmy mile zaskoczeni, gdyż większość wyrzynarek profesjonalnych z tzw. segmentu ekonomicznego, do którego należy Maktec MT431, nie jest w stanie wykonywać czystych cięć bez wkładki antyodpryskowej. Możność czystego cięcia świadczy o bardzo dobrej konstrukcji mechanizmów wyrzynarki. Reasumując, wyrzynarka Maktec MT431 to profesjonalne urządzenie kompaktowe i ergonomiczne, charakteryzujące się dobrym stosunkiem ceny do jakości. Jest ono przeznaczone dla mniej wymagających profesjonalnych użytkowników, którzy używają wyrzynarek głównie do docinania elementów podczas prac wykończeniowych. LP Stół zaciskowy MASTER 800 W ofercie stołów zaciskowych Wolfcraft znajduje się kilka modeli różniących się parametrami, funkcjonalnością i wielkością. Najprostsze stoły pozwalają zarówno na zaciskanie obrabianego materiału w płaszczyźnie, jak i mocowanie równoległe. Z aznaczyć należy, iż wszystkie stoły Wolfcraft mają mechanizm szybkiego składania zapewniający łatwe ich przechowywanie na małej powierzchni. Modele najbardziej rozbudowane, takie jak Master Cut 1000, łączą w sobie cechy stołu maszynowego i roboczego poprzez możliwość montażu elektronarzędzi – pilarki ręcznej, wyrzynarki czy frezarki górnowrzecionowej. W rodzinie stołów zaciskowych Wolfcraft ciekawą propo- zycją jest stół Master 800. Profesjonalny użytkownik doceni przede wszystkim stabilność i solidne wykonanie konstrukcji stołu (maksymalne obciążenie aż 200 kg) i dużą siłę zacisku szczęk. Wyjątkowo duża powierzchnia stołu pozwala na swobodną pracę także z większymi lub dłuższymi elementami. Najciekawszą cechą stołu Master 800 jest jednak unikalny, podwójny, opatentowany system zaciskowy. Jako jedyny posiada on dwie niezależnie ste- rowane szczęki. Szczęka tylna jest sterowana za pomocą pedałów. Zaciskanie i luzowanie obrabianego przedmiotu można za jej pomocą przeprowadzić dwojako: (1) przez równolegle zaciskanie lub luzowanie obu jego stron (lewa/prawa) albo (2) poprzez niezależne zaciśnięcie jednej ze stron. Rozwiązanie to pozwala na wykorzystanie obu rąk do manipulacji obrabianym przedmiotem (umiejscowienie w szczękach stołu i korekcja pozycji) z jednoczesnym wstępnym zaciskiem. W wyniku tego wzrasta komfort i szybkość obróbki tak mocowanego materiału. Zastosowanie dwóch niezależnie sterowanych szczęk zaciskowych zwiększa też możliwości stołu podczas obróbki przedmiotów o nieregularnych kształtach i zapewnia znacznie większy kąt rozwarcia szczęk. Dodatkowo przednia płyta stołu wyposażona jest w śruby zaciskowe i wygodne pokrętła umożliwiające dokładne zaciskanie i szybkie luzowanie przedmiotu. Master 800 posiada wiele innych interesujących udogodnień. Producent pomyślał o dodatkowej listwie w podstaw ie stołu, która może posłużyć jako wygodny uchwyt na narzędzia ręc zne: wkrętaki lub kombinerki. Ergonomicznie ukształtowany szeroki próg przedni daje możliwość oparcia stopy i zapewnia wygodną pozycję pracy. Kolejnym szczegółem zwiększającym walory użytkowe stołu Master 800 jest magnes w płycie MDF pozwalający na bezpieczne przechowywanie gwoździ i wkrętów. Pracując ze stołem Master 800, mamy możliwość wykorzystania dwóch opcji adapterów zaciskowych. Pierwsze cztery adaptery z tworzywa sztucznego, dowolnie usta- wiane w otworach na płycie stołu, służą do zaciskania pr zedmiotów w płaszczyźnie, zaś kolejne cztery można wykorzystać do zaciskania pr zedmiotów okrągłych. Zaznaczyć należy, iż producent udziela aż pięcioletniej gwarancji na opisywany model stołu. Master 800 jest więc idealnym rozwiązaniem dla poszukujących narzędzi wysokiej jakości ułatwiających wszelkie prace domowe i warsztatowe. Beata Haligowska (Lange Łukaszuk) nasz test GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 31 Test szlifierki taśmowej Perles BSC 2-675 Szlifierki taśmowe to narzędzia przeznaczone do wydajnej obróbki zgrubnej drewna i przygotowania jego powierzchni pod lakierowanie. Ze względu na swoją charakterystyczną konstrukcję i wielkość, maszyny te nie nadają się do uzyskania elementów o bardzo wysokiej gładkości. erles BSC 2-675 to jedna z mniejszych szlifierek taśmowych na rynku. Wyposażono ją w silnik o mocy 650 W. Motor wprawia w ruch wałek napędowy, który przesuwa taśmę szlifierską z maksymalną prędkością 320 m/min. Narzędzie nie jest wyposażone w żadne dodatkowe układy regulacji prędkości obrotowej ani jej stabilizacji pod zmiennym obciążeniem. Prezentowana maszyna przystosowana jest do obsługi taśm szlifierskich o rozmiarach 75 x 533 mm, czyli standardowych. Wymiar ten oznacza też, że powierzchnia biorąca udział w szlifowaniu to 75 x 120 mm. Perles BSC 2-675 jest maszyną wykonaną z dużą dbałością o szczegóły. Chociażby mechanizm wymiany papieru odblokowujemy dźwignię naciągającą taśmę, zsuwamy z wałka napędowego i koła pasowego, a następnie zakładamy nową taśmę i naciągamy koło pasowe za pomocą wspomnianej dźwigni. Do precyzyjnego wyregulowania położenia ściernicy na rolkach służy specjalne pokrętło. Choć uchwyt główny nie został pokryty antypoślizgową okładziną, to jakość plastiku jest na tyle dobra, że ślizganie się dłoni będzie występowało stu ogląd aj z te ww w. p l Fi l na m i.p P o r t alnar zed z sporadycznie. Efekt ten ogranicza też dobre wyprofilowanie uchwytu. Konstruktorzy ciekawie podeszli do kwestii przedniej rękojeści pomocniczej. Została ona bowiem zintegrowana z rurą odsysającą nieczystości i przyłączem do odkurzacza przemysłowego. Ograniczono w ten sposób liczbę elementów w konstrukcji maszyny. W teście praktycznym obrabialiśmy sosnową belkę w dwóch etapach – najpierw taśmą o ziarnistości 40, a następnie 80. W obu przypadkach sprzęt spisał się świetnie. Reasumując, sprawnie przygotowaliśmy nim powierzchnię pod lakierowanie. Ma odpowiednią ilość mocy – maszyny nie wyrywa z dłoni, a jednocześnie nie brakuje jej energii przy mocniejszym dociśnięciu. Warto też dodać, że szlifierka nie jest ciężka, a przez to wygodna w całodziennej pracy i w transporcie. Choć moglibyśmy pokręcić trochę nosem na Nazwa i adres ogłoszeniodawcy......................................................................................... .................................................................................................................. .................................................................................................................. telefon kontaktowy i e-mail ........................................................................ ...................................................@............................................................. * Przypominamy, że ogłoszenia drobne przyjmujemy do końca każdego miesiąca, wysłane na orginalnych kuponach z „Gazety Narzędziowej” pocztą, faksem lub mailem. Redakcja „Gazety Narzędziowej” 26-600 Radom, ul. Czachowskiego 34, lok. 212 faks: 48 340 03 58, e-mail: [email protected] * Kupon wypełniony nieczytelnie nie zostanie przyjęty do publikacji * Nie odpowiadamy za treść ogłoszeń Cennik ogłoszeń płatnych i niewielkich modułów reklamowych znajduje się na: www.gazetanarzedziowa.pl/ogloszenia.php - - - - - - - - - - - - -- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -- - - - - - - - - - - - - - - - Treść ograniczona do maksimum 15 słów Marek Pudło Dane techniczne szlifierki taśmowej Perles BSC 2-675 Moc Prędkość taśmy bez obciążenia Rozmiar taśmy szlifierskiej Waga - - - - - - - - - -- - - - - - - - - - - - - - -- - - - - - - - - - - - - - Kupon na bezpłatne ogłoszenia drobne skuteczność systemu odsysania pyłu, to jednak Perles BSC 2-675 nie odbiega (nie jest ani lepszy, ani gorszy) pod tym względem od innych profesjonalnych tego typu maszyn dostępnych na rynku. 650 W 320 m/min 76 x 533 mm 2,8 kg Gazeta Narzędziowa Wydawca: EDYTON Sławomir Pinkas 26-600 Radom ul. Czachowskiego 34, lok. 212 tel./faks: 48 340 03 58 [email protected] Redaktor naczelny: Sławomir Pinkas [email protected] Sekretarz redakcji specjalista ds. marketingu: Anna Szubińska kom.: 515 072 384 [email protected] Redakcja: Halina Bogusz, Tomasz Jagiełło, Jan Krzos, Henryk Sakowicz, Jan Wyrwas Dział handlowy: Leszek Łączyński, dyrektor działu kom.: 507-703-916 [email protected] Zdjęcia: Sławomir Pinkas Skład i Fotoedycja: Mariusz Olszewski Druk: Colours Factory 64-920 Piła ul. Wypoczynkowa 13 Nakład: 20.000 egz. nasz test 32 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 Test wierteł Irwin Speedhammer Plus irmy budowlano-remontowe i zajmujące się montażem różnego typu instalacji w budynkach poszukują wierteł SDSplus, które odznaczają się zarówno dużą wydajnością wiercenia w betonie, jak i tzw. przyjazną ceną (tzn. niedrenującą kieszeni takich podmiotów). Połączenie tych dwóch, jak niektórzy sądzą sprzecznych cech, to sztuka, która udaje się niewielu producentom narzędzi udarowych. Przystępując do testów, chcieliśmy sprawdzić, czy udała się ona Irwinowi. Zanim przedstawimy ich wyniki, kilka słów na temat konstrukcji wierteł SDSplus Irwin Speedhammer Plus. Narzędzia te mają dwojakie głowice wiercące: albo 2-, albo 4-ostrzowe (w zależności od typu wiertła). Ostrza, wykonane z węglika spiekanego, mają agresywne kąty natarcia i specjalnie wyprofilowany wierzchołek (potocznie mówiąc: czubek) ułatwiający centryczne wykonywanie otworów. W wiertłach tych zastosowano pogłębione, pojedyncze spirale, których zadaniem stu ogląd aj z te w. p l i.p m Fi l mer Plus 6 mm), 6,5 s (10 mm) i 9 s (12 mm). Jak widać, pod względem wydajności testowanym wiertłom Irwin Speedhammer Plus nie nie można nic zarzucić – zapewniają błyskawiczne wykonywanie otworów, co oznacza dużą wydajność prac na budowie czy podczas remontów lub montażu instalacji w budynkach. Aby odpowiedzieć na pytanie zadane przed wykonaniem testu, sprawdziliśmy jeszcze cenę – w wynosi ona 12,35 PLN (brutto, tzw. cena detaliczna sugerowana za wiertło o wymiarach 8.0 x 160 mm). I tu też zostaliśmy mile zaskoczeni – za niewygórowaną cenę otrzymujemy więc wydajne narzędzia udarowe odznaczające się przy tym długą żywotnością. na F jest efektywnie odprowadzanie urobku na zewnątrz wykonywanego otworu. Chwyt wierteł jest typu SDS-plus, co oznacza, że mogą być one stosowane we wszystkich elektropneumatycznych młotkach obrotowych klasy SDS-plus dostępnych obecnie na rynku. Wiertła Irwin Speedhammer Plus w wykonaniu 2-ostrzowym poddaliśmy standardowym testom wykonywania nieprzelotowych otworów o głębokości 100 mm w bloczku z betonu B40. Do napędu testowanych narzędzi o średnicy 6, 10 i 12 mm użyliśmy młotka SDS-plus Hilti TE 30C o mocy 850 watów i energii pojedynczego udaru wynoszącej 3,3 J oraz prędkości obrotowej 0-750 min-1. Wszystkie otwory wykonaliśmy pionowo, wiercąc z góry do dołu i prostopadle do obrabianego materiału. Podczas testów uzyskaliśmy następujące średnie czasy wykonywania otworów: 5,5 s (wiertło Irwin Speedham- ww Ekonomiczność i produktywność to najważniejsze cechy dobrych wierteł SDS-plus. Biorąc pod uwagę te parametry, w redakcyjnym warsztacie przyjrzeliśmy się bliżej wiertłom Irwin Speedhammer Plus klasy profesjonalnej. o r t alnar zed z pins Test wierteł Irwin Speedhammer Power Do redakcyjnego warsztatu trafiły wiertła SDS-plus Irwin Speedhammer Power, które przeznaczone są do wiercenia w betonie i żelbetonie. Sprawdziliśmy, jak te narzędzia radzą sobie z 10-milimetrowymi stalowymi prętami ukrytymi w żelbetonie. W l ww w. p i.p Fi l stu ogląd aj z te na m o r t alnar zed z ielu użytkowników elektronarzędzi udarowych poszukuje wierteł SDS-plus sprawnie radzących sobie podczas wykonywania otworów w betonie zbrojonym, gdyż wiercenie w tym materiale nieodpowiednimi narzędziami jest żmudne, czasochłonne i wymagające od operatorów dużego wysiłku fizycznego, zaś od młotowiertarek - dużej wytrzymałości na przeciążenia. Niestety, na rynku nie znajdziemy zbyt wielu wierteł SDS-plus efektywnie wiercących w żelbetonie. O wadach takich narzędzi, a więc o niskiej wydajności i małej trwałości, użytkownicy dowiadują się dopiero po ich zakupie. Dlatego, zanim dokona się zakupu takiego wiertła, warto je przetestować, aby stwierdzić, czy speł- nia ono nasze oczekiwania. Należy więc, kierując się zasadami ekonomii pracy, najpierw nabyć jeden egzemplarz, najlepiej o większej średnicy, i sprawdzić jego efektywność w pracy. Jeśli jest odpowiednio wysoka, można dokupić następne narzędzia. Zanim opowiemy o redakcyjnych testach wierteł SDS-plus Irwin Speedhammer Power, kilka słów na temat ich konstrukcji. Wiertła SDS-plus Speedhammer Power mają klasyczną konstrukcję: 2-ostrzową głowicę oraz podwójną spiralę służącą do odprowadzenia urobku. Jednakże ta klasyczna konstrukcja została przez inżynierów z Irwina zoptymalizowana pod względem żywotności i szybkości wiercenia. W narzędziu zastosowano 2-krotnie masywniejszą głowicę wiercącą z węglika spiekanego i dobrej jakości stal, co w efekcie dało także 2-krotne zwiększenie żywotności w porównaniu z wiertłami Irwin Speedhammer Plus. Aby umożliwić efektywne wiercenie, inżynierowie z Irwina zoptymalizowali spiralę odprowadzającą urobek, m.in. pogłębiając ją, a także dopracowali geometrię dwóch ostrzy węglikowych głowicy wiercącej. Dzięki temu Speedhammer Power radzi sobie ze zbrojeniami, z którymi mają problemy standardowe wiertła SDS-plus. Warto tu wspomnieć, że na uchwycie Speedhammer Power znajduje się niebieski pierścień, który umożliwia szybką identyfikację narzędzia. Wiertła Irwin Speedhammer Power poddaliśmy dość wymagającym testom wiercenia w zbrojonym betonie B40. Do napędu testowanych narzędzi o średnicy 5, 8 i 10 mm użyliśmy młotka SDS-plus Hilti TE 30C o mocy 850 watów i energii pojedynczego udaru wynoszącej 3,3 J oraz prędkości obrotowej 0-750 min-1. Wierciliśmy w elemencie żelbetowym otwory nieprzelotowe o głębokości 100 mm. Przewiercany był jeden pręt zbrojeniowy o średnicy 10 mm. Średni czas wykonywania otworów wiertłem 5 mm to 30 s, wiertłem 8 mm – 20 s, zaś wiertłem 10 mm – 28 s. Uzyskane wyniki potwierdzają dużą efektywność pracy wierteł deklarowaną przez producenta testowanych narzędzi. Naszym zdaniem wiertła te należą do grupy najwydajniejszych wierteł SDS-plus służących do wiercenia w betonie zbrojonym. Po wywierceniu 20 otworów nie stwierdziliśmy oznak zużycia testowanych wierteł, co dobrze świadczy o ich jakości. Naszym zdaniem wiertła Irwin Speedhammer Power sprawdzą się na każdej budowie i w każdej profesjonalnej firmie budowlano-remontowej, a co najważniejsze - zapewnią zarówno wysoką wydajność wiercenia, jak i dużą produktywność pracy. pins nasz test GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 33 Test brzeszczotu do fug i skrobaka Milwaukee Ma kształt przypominający tasak. Jego korpus wykonany jest z trwałej, obrobionej cieplnie blachy stalowej. Do niego metodą zgrzewania zamocowano stalowe ostrze pokryte galwanizowanym nasypem z wolframu. To ono stanowi część roboczą narzędzia. Brzeszczot wyposażony jest w standardowy uchwyt i może być stosowany we wszystkich dostępnych obecnie sieciowych piłach szablastych, jak też w tego typu narzędziach akumulatorowych. Producent poleca go szczególnie do kompaktowej, akumulatorowej piły szabastej Milwaukee C 12 HZ (Hackzall). Brzeszczot ten testowaliśmy, stosując go w piłach szablastych Milwaukee: zgodnie z zaleceniem wytwrócy w kompaktowej akumulatorowej C 12 HZ (Hackzall) oraz przewodowej SSPE 1300 QX. Pierwsze z narzędzi ma zasilanie baterią Li-Ion o napięciu 12 V i pojemności 1,5 Ah. Wyposażone jest w bardzo cichy silnik sprzężony z przekładnią, przez którą wytwarza do 3000 suwów/min (skok brzeszczotu do usuwania fug z dużych powierzchni pokrytych glazurą, uzyskamy wtedy bardzo dużą wydajność pracy. Akumulatorowa Milwaukee C 12 HZ (Hackzall) doskonale nadaje się do wykonywania drobnych napraw czy usuwania fug z mniejszych powierzchni. Ponieważ pilarka ta pracuje delikatnie, lepiej nadaje się do modelowania fug czy też do ich stu ogląd aj z te w. p l i.p Fi l m na Brzeszczot do fug to 12,5 mm). Częstotliwość suwów regulowana płynnie za pomocą elektronicznego włącznika spustowego. Natomiast przewodowa piła Milwaukee SSPE 1300 QX ma silnik o mocy 1300 W. Współpracuje on z przekładnią, która zamienia ruch obrotowy na posuwistozwrotny o maksymalnej częstotliwości 3000 min-1. Warto dodać, że skok brzeszczotu to 32 mm. Urządzenie ma 6-stopniowo regulowane maksymale suwy brzeszczotu, co pozwala dostosować je do różnych rodzajów pracy. Podczas przeprowadzonych testów w przypadku obu pił brzeszczot do fug spisywał się znakomicie. Fugi były nim usuwane szybko i wydajnie. Pomimo zasilania 12-woltowego Milwaukee C 12 HZ (Hackzall) doskonale radziło sobie z jego napędem, a zatem z usuwaniem fugi. Jednakże, czego mogliśmy się spodziewać, w przypadku piły przewodowej brzeszczot pracował znacznie wydajniej i agresywniej, pomimo znacznego zmniejszenia jej suwów (przełącznik pilarki był nastawiony na pozycję 2, maksymalne suwy maszyna osiąga w pozycji 6). Dlatego radzimy stosować piłę pr zewo dową ww Milwaukee w tym roku wprowadziło do swojej oferty dwa narzędzia specjalne poszerzające spektrum zastosowań pił szablastych. Pierwsze z nich to brzeszczot przeznaczony do usuwania i modelowania fug, a drugi to skrobak do oczyszczania powierzchni z klejów, silikonów oraz resztek wykładzin itp. o r t alnar zed z lekkiego oczyszczania przy użyciu testowanego brzeszczotu niż jakakolwiek piła przewodowa o dużych gabarytach i mocy. Skrobak Przypomina swoim kształtem tradycyjną szpachelkę. Wykonany jest z obrobionej i pochromowanej stali, jego część robocza stykająca się podczas pracy z materiałem usuwanym jest zaostrzona. Ma ona długość 80 mm. Narzędzie ma standardowe mocowanie i może być stosowane we wszystkich dostępnych obecnie na rynku piłach szablastych zasilanych sieciowo i akumulatorowo. W przypadku wykorzystania skrobaka Milwaukee w piłach szablastych bezprzewodowych jego skuteczność jest odpowiednio mniejsza, co wynika z niższej mocy takich maszyn. Główne przeznaczenie skrobaka to usuwanie klejów, silikonów, starych wykładzin itp. Podobnie jak brzeszczot do fug, skrobak zastosowaliśmy w piłach szablastych Milwaukee: kompaktowej akumulatorowej C 12 HZ (Hackzall) oraz przewodowej SSPE 1300 QX. Usuwaliśmy nim wykładzinę lenteksową i klej, którym była przyklejona do laminowanej płyty wiórowej. Obie pilarki zapewniły w tym wypadku szybkie postępy w pracy. Nasze wrażenia z pracy skrobakiem są następujące: w wypadku użycia go w akumulatorowej pilarce szablastej usuniemy efektywnie mniej twarde pozostałości, przy czym elektronarzędzie to jest o wiele wygodniejsze w takich pracach niż odpowiadająca mu ciężka i mocna maszyna przewodowa. Natomiast jeśli zastosujemy go w szablastej pile przewodowej, wykonamy wydajnie trudne zadania, np. usuwanie klejów mocno zaschniętych i silnie przylegających do czyszczonej powierzchni. LP 1898 POWERING PROFESSIONALS SINCE A&M Elektronarzędzia Sp. z o.o. Tel. 22 379 94 83-84 Faks 22 379 94 82 www.aeg-powertools.pl SIŁA PROFESJONALISTÓW OD 1898 nasz test 34 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 produkt przeznaczony są do matowania powierzchni lakieru, usuwania wad i wtrąceń. N Z NORTON Q260 dostępne są w granulacjach P1000 i P1500 i różnych wariantach kształtów. Dla warsztatów chcących wypróbować NORTON Q260 w praktyce Saint-Gobain Abrasives przygotowała darmowe próbki. Wystarczy wejść na www.portalnarzedzi.pl, gdzie przy współpracy z „Gazetą Narzędziową” zamieszczony został banner umożliwiający zostawienie swoich danych adresowych i odbiór darmowej próbki. Leszek Marek (Saint-Gobain Abrasives) nając konstrukcje wkrętarek, ich właściwości mechaniczne i możliwości dzisiejszych ogniw akumulatorowych, trzeba stwierdzić, że opisanego wyżej ideału nie ma. Zawsze osiąganie mocy musi iść kosztem zużycia energii, a zapas prądu wiąże się z dłuższym czasem ładowania. Kress 144 AFB 1,5 to taka dość nietypowa na rynku wkrętarek propozycja. Wyposażono ją bowiem w akumulator o napięciu 14,4 V, ale o mniejszej pojemności 1,5 Ah. Takie zasilanie daje też i mniejszą moc (w porównaniu do baterii 14,4 V/3 Ah), co nie oznacza, że małą. Po narzędziu tym można się więc spodziewać efektywnej pracy, podczas której dość szybko zużyje ono zgromadzoną w ogniwach Li-Ion energię. Ale to żadna niedogodność, jeśli napiszemy, że 1,5-amperogodzinowe baterie napełnia się w zaledwie 15 min! To zaś sprawia, że akumulator jest bardzo mały i lekki, a waży zaledwie 300 g. Praca wkrętarką o masie całkowitej 1,6 kg jest więc praktycznie bezwysiłkowa. A trzeba przy tym pamiętać, że cały czas dysponujemy sporymi możliwościami roboczymi. Warto też dodać, że baterie zastosowane w prezentowanym modelu Kress 144 AFB 1,5 wykonano w najnowocześniejszej technologii Li-Ion – są one o połowę mniejsze i lżejsze od baterii NiCd, można je doładowywać (brak efektu pamięci). W celu ochrony przed uszkodzeniami w wyniku przeciążenia konstruktorzy zastosowali układ elektroniczny, który wyłącza maszynę w momencie wykrycia zagrożenia ogniw. Dzięki elektronice można było też na obudowie akumulatora umieścić diody oświetlające miejsce pracy i wskaźnik poziomu naładowania baterii. Prezentowana wkrętarka charakteryzuje się bardzo dobrymi parametrami mechanicznymi. Silnik przez przekładnię planetarną rozpędza wrzeciono na I biegu do 380 m stu ogląd aj z te ww ORTON DryIce Q260 Norgrip to krążki ścierne najbardziej zaawansowane technologicznie na rynku. Nowoczesne ziarno, podkład „film” i najnowsze, bezbarwne spoiwa oraz warstwy specjalne dają w rezultacie znacznie szybsze tempo pracy, ograniczone zapychanie się, brak smużenia (brudzenia materiału obrabianego) i gładszą powierzchnię, a przy tym znacznie skracają czas polerowania. Krążki ścierne NORTON Q260 charakteryzują się długą żywotnością, jednolitą, tzw. anty-zabijającą powierzchnią i gładkim podkładem. To sprawia, że zastosowanie nowych krążków ściernych NORTON Q260 zapewnia eliminacje zarysowań oraz punktowego zapychania się dysku krążka. Rezultatem tego jest szybsze i łatwiejsze polerowanie przy jednoczesnym jednolitym i dokładnym wykończeniu. Zastosowane ziarna zwiększają żywotność krążka i szybkość obróbki powierzchni, a w konsekwencji prowadzą do obniżenia kosztów procesu. Krążki ścierne l Krążki ścierne wykańczające NORTON Q260 to znakomity na Każdy użytkownik elektronarzędzi akumulatorowych stawia przed nimi trzy główne wymagania – mają być wydajne, dysponować dużym zapasem energii i mieć szybko ładowalne baterie. w. p i.p Krążki wykańczające NORTON DRYICE Q260 Norgrip® Test wiertarko-wkrętarki akumulatorowej Kress 144 AFB 1,5 Fi l NOWOŚCI o r t alnar zed z obr./min, a na II do – 1500 obr./min. Obroty reguluje się płynnie przyciskiem spustowym, a kierunek zmienia się przełącznikiem słupkowym – oba sa umieszczone w rękojeści głównej. W konstrukcji urządzenia zastosowano hamulec wrzeciona, który zatrzymuje obracające się wiertło natychmiast po wyłączeniu zasilania. Wkrętarka dysponuje maksymalnym momentem obrotowym 35 Nm. Jego wartość reguluje się pierścieniem z 20 pozycjami, ma ona też blokadę sprzęgła do wykonywania wiercenia. Kressem 144 AFB 1,5 wywiercimy więc w drewnie otwór o maksymalnej średnicy 38 mm, w stali – 13 mm, jak też zamontujemy wkręt o średnicy do 10 mm. Powinniśmy się przyzwyczaić, że przy każdej prezentacji narzędzi Kress pojawią się ciekawostki technologiczne niespotykane w sprzęcie innych producentów. We wkrętarce 144 AFB 1,5 jest na przykład innowacyjny system mocowania osprzętu, który nazwano QuiXS. Maszyna może pracować z różnymi uchwytami narzędziowymi. Podstawowym zapewne będzie standardowy uchwyt wiertarski z automatyczną blokadą wrzeciona ASL (Auto Spindel Lock). Uchwyt ten można błyskawicznie zdjąć z wrzecio- na po odciągnięciu do tyłu czerwonej tulei blokującej. W jednej chwili „powstaje” wkrętarka z uchwytem sześciokątnym, w którym bezpośrednio mocuje się bity lub wiertła z uchwytem 1/4”. Do testów praktycznych podchodziliśmy dość sceptycznie – bo czego można się spodziewać po wkrętarce z akumulatorem 1,5 Ah? Jakie było nasze zdziwienie, gdy Kress 144 AFB 1,5 bez większego problemu poradził sobie z wywierceniem w sosnowej belce wycinakiem 1-ostrzowym 50-mm otworu o głębokości 45 mm w 12 s. I może czas nie jest tutaj najważniejszy, ale sam fakt wykonania tego trudnego zadania! W drugiej próbie z kolei zamocowaliśmy w drewnie wkręt 8 x 235 mm (z niepełnym gwintem) w czasie 9 s. Obie próby były przeprowadzane na I biegu. Pokazały one, że niemiecki producent stosuje w swoich maszynach akumulatory wysoce efektywne energetycznie. Konsekwencją jest fakt, iż w przypadku baterii o mniejszych pojemnościach nie mamy do czynienia z nadmiernym spadkiem mocy, a zatem też i z dużym obniżeniem się użyteczności elektronarzędzi bezprzewodowych. Marek Pudło Dane techniczne wiertarko-wkrętarki akumulatorowej Kress 144 AFB 1,5 Maks. średnica wiercenia w stali/drewnie Maks. średnica wkrętów do drewna Maks. moment obrotowy Prędkość obrotowa bez obciążenia (I/II bieg) Uchwyt wiertarski Typ akumulatora/napięcie/pojemność Waga 13/38 mm 10 mm 35 Nm 0-380/0-1500 min -1 szybkomocujący Li-Ion/14,4 V/1,5 Ah 1,3 kg (z akumulatorem) Test młotka udarowo-obrotowego Kress 700 PSE 700 W/2,4 J 26/16/30 mm 68 mm 5200/min 1050/min SDS-plus 2,7 kg ww Dane techniczne młotka udarowo-obrotowego Kress 700 PSE Moc/energia pojedynczego udaru Maks. średnica wiercenia betonie/stali/drewnie Maks. średnica wiercenia koroną w betonie Częstotliwość udarów Obroty na biegu jałowym Rodzaj uchwytu Waga m stu ogląd aj z te w. p l tów pneumatycznych konstrukcję „L”. Silnik ustawiono w nim prostopadle do osi młota. Jednostka napędowa o mocy 700 W zapewnia maszynie dobre „osiągi”. Optymalnie dobrana prędkość obrotowa 1050 min-1 gwarantuje efektywne wiercenie bezudarowe w miękkich materiałach, a duża częstotliwość udarów 5200 min-1 (z energią 2,4 J) pozwala skutecznie wiercić w betonie i innych twardych materiałach budowlanych. Wszystkie parametry pracy jednostki napędowej regulowane są płynnie za pomocą włącznika spustowego. Natomiast kierunek obrotów zmienia się poprzez zmianę położenia szczotkotrzymaczy. To istotna informacja, ponieważ młotek dysponuje wtedy identyczną mocą w obu kierunkach obracania się wrzeciona. Warto też dodać, że silnik połączony jest z przekładnią specjalnym sprzęgłem antyprzeciążeniowym, które w momencie zakleszczenia się wiertła bądź korony natychmiast unieruchamia na 00-watowe młotki pneumatyczne można zaliczyć do grupy bardzo popularnych elektronarzędzi wiercących. Ciągła ewolucja technologiczna – zmniejszanie wymiarów i jednoczesne zwiększanie możliwości technicznych – przy stałym spadku cen tych zaawansowanych technicznie maszyn spowodowały, że niewielkie młotki udarowe są już domeną nie tylko profesjonalnych budowlańców, ale także coraz częściej trafiają w ręce ambitnych majsterkowiczów. Kressa 700 PSE można śmiało polecić i tym pierwszym, i drugim. To zasługa kilku ciekawych rozwiązań technicznych, które sprawiają, że urządzeniem tym wywiercimy i dużej średnicy otwór w betonie (korona 68 mm, wiertło 28 mm), i w stali (16 mm), i w drewnie (30 mm). To materiały najczęściej spotykane na każdej budowie. Prezentowane narzędzie należy do grupy niewielkich 3-kilogramowych młotków udarowych. Ma klasyczną dla mło- i.p 7 urządzenie. Operator nie musi się więc obawiać o swoje bezpieczeństwo i wyrwanie z dłoni obracającego się sprzętu. W konstrukcji silnika zastosowano także wydajny system chłodzenia, który znacząco wpływa na jego żywotność. W parze z zaawansowanymi rozwiązaniami technicznymi idą przemyślane i sprawdzone rozwiązania decydujące o komforcie pracy. W Kressie 700 PSE zastosowano oczywiście – jak w każdym podobnym młotku pneumatycznym tej klasy – beznarzędziowy uchwyt SDS-plus. Osprzęt montujemy w nim poprzez włożenie w otwór uchwytu, zaś kliknięcie oznacza prawidłowe jego zamocowanie. Tryb pracy elektronarzędzia – wiercenie, wiercenie z udarem i podkuwanie – ustawia się dwoma pokrętłami. Bocznym wybieramy dwa pierwsze tryby, a górnym przełączamy młotek w tryb kucia. Pracę w grubych rękawicach umożliwia duży włącznik spustowy. Tak samo łatwo w rękawicach obsługuje się duży przełącznik kierunku obrotów umieszczony w dolnej części obudowy silnika. Pod kątem bezpieczeństwa skonstruowany został także boczny uchwyt pomocniczy. Na całym obwodzie zacisku występują wypustki, które zapobiegają obróceniu się rękojeści wokół osi młotka podczas wiercenia. W uchwycie dodatkowym można zamocować ogranicznik głębokości wiercenia. Wszystkie elementy chwytne w maszynie zostały pokryte antypoślizgową okładziną. Urządzenie ma odłączany kabel zasilający z systemowym złączem na zatrzask. Jednym przewodem można zasilać różne maszyny marki Kress. Testując możliwości Kressa 700 PSE, przeprowadziliśmy ciekawe próby – wiercenia i wkręcania. Wiertłem 2-ostrzowym 20 mm przewierciliśmy na Fi l Niewielki młotek udarowo-obrotowy z uchwytem SDS-plus to wielofunkcyjne elektronarzędzie. Wywiercimy nim spory otwór w twardym betonie, jak też w drewnie czy stali. Bez problemu zamocujemy również sporej średnicy wkręt. o r t alnar zed z wylot bloczek betonowy B20 (grubość 120 mm) w 60 s. Z kolei podczas obróbki sosnowej belki wycinakiem 1-ostrzowym 50 mm wywiercenie otworu o głębokości 59 mm trwało tylko 6 s. Na koniec w tej samej belce zamocowaliśmy wkręt 10 x 300 mm w czasie 7 s. Maszyna więc zdała pozytywnie wszystkie testy, pokazując swoją wszechstronność. Marek Pudło nasz test 36 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 Test szlifierki kątowej Metabo W 780-115 iadomo, że małe szlifierki kątowe z tarczami 115 i 125 mm to narzędzia głównie do szlifowania. Choć z powodzeniem można nimi ciąć, to jednak niewielka średnica osprzętu sprawia, że urządzenie to poradzi sobie z elementami o niewielkiej grubości. Małe szlifierki pokazują jednak swoje możliwości podczas końcowej obróbki metalu, gdzie szlifowanie lub polerowanie ma znaczący wpływ na efekt końcowy prac ślusarskich. Prace szlifierskie trzeba wykonywać więc precyzyjnie, czę- stu ogląd aj z te w. p i.p l Fi l na W m ww Małe szlifierki kątowe z tarczami 125 mm zdominowały rynek w tym segmencie elektronarzędzi. Zapominamy często, że w ofercie każdego producenta znajdziemy mniejsze modele z tarczami 115 mm, które są jeszcze wygodniejsze w pracy, a przy tym nie ustępują możliwościami swoim trochę większym siostrom. o r t alnar zed z sto w ekwilibrystycznych pozach i trudno dostępnych zakamarkach. Dlatego operatorzy takich elektronarzędzi cenią najbardziej ich niską wagę, niewielkie rozmiary i dużą wydajność pracy. Testowana szlifierka kątowa Metabo W 780-115, która – zgodnie z symboliką w nazwie – obsługuje tarcze o średnicy 115 mm, wyposażona jest w mały, ale szybki i wydajny silnik o mocy 780 W. Wrzeciono osiąga maksymalną prędkość 11.000 obr./min (przy 1,6 Nm momentu obrotowego), co pozwala na sprawne i efektywne szlifowanie powierzchni metalowych. Tarcza mocowana jest do wrzeciona standardową śrubą M14. Wirujący osprzęt ukryty jest pod solidną metalową osłoną, której zmiana położenia do cięcia i szlifowania wymaga użycia wkrętaka i poluzowania klamry zaciskowej. Metabo W 780-115 zostało wykonane naprawdę solidnie. Chociażby obudowa przekładni jest z aluminiowego odlewu ciśnieniowego. Zapewnia ona nie tylko pewne zamontowanie najważniejszych podzespołów mechanicznych szlifierki, ale także świetnie odprowadza ciepło, przedłużając żywotność narzędzia. Tworzywo, z jakiego wykonana jest obudo- wa, to także bardzo porządny materiał, który wytrzyma długie lata intensywnej eksploatacji. W ramach praktycznych testów przeprowadziliśmy i próbę cięcia, i szlifowania. Skrócenie żebrowanego pręta stalowego o średnicy 20 mm zajęło szlifierce Metabo W 780-115 tylko 10 s. Maszyna działała bez zająknięcia. Warto tutaj podkreślić idealnie dobrane kształt i średnicę obudowy, które mieszczą się w dłoni. Urządzenie można w wyjątkowych sytuacjach obsłużyć jedną ręką. W próbie szlifowania zwróciliśmy uwagę na cichutko pracujący silnik, który nie męczy słuchu operatora nawet podczas długo trwającej obróbki metalu. Marek Pudło Dane techniczne szlifierki kątowej Metabo W 780-115 Moc Obroty na biegu jałowym Średnica tarczy szlifierskiej/gwint wrzeciona Moment obrotowy Waga 780 W 11.000/min 115 mm/M14 1,6 Nm 1,6 kg Test wyrzynarki Metabo STEB 135 Plus Profesjonalna wyrzynarka z mocnym silnikiem ma tę zaletę, że przetniemy nią nie tylko elementy drewniane i drewnopodobne, ale także metale kolorowe, a nawet najtwardszą stal. Dane techniczne wyrzynarki Metabo STEB 135 Plus Moc Prędkość skokowa Maks. głębokość cięcia drewna/stal/metale kolorowe Waga 720 W 1000-3000 min-1 135/10/35 mm 2,6 kg stu ogląd aj z te w. p l i.p m na Brzeszczot mocuje się w uchwycie Metabo „Quick” beznarzędziowo – wsuwamy go w gniazdo i odciągamy dźwignię blokującą. Jej zwolnienie blokuje brzeszczot i pozwala bezpiecznie wykonywać cięcia. W konstrukcji mechanizmu prowadzenia brzeszczotu należy zwrócić uwagę na nisko umieszczoną rolkę. Zapewnia ona prostopadłość pracy brzeszczotu podczas cięć po łukach, kiedy może on ulegać odgięciom na boki. Dla bezpieczeństwa pracy konstruktorzy zastosowali przezroczystą osłonę, która jednocześnie ogranicza rozpryskiwanie się wiórów na powierzchnię ciętego elementu. Stopa prowadząca jest jednym z najważniejszych elementów konstrukcyjnych każdej wyrzynarki. To ona decyduje o możliwościach elektronarzędzia, wygodzie pracy i końcowej jakości cięcia. Ta w Metabo STEB 135 Plus wykonana jest z aluminium. W jej spodniej części zastosowano osłonę przed odpryskami, która zapewnia wysoką jakość czystego cięcia. Stopa ma oczywiście mechanizm umożliwiający pochylanie wyrzynarki z blokadą śrubową i wykonywanie cięcia skośnego pod kątem do 45°. Inżynierowie dali również użytkownikom możliwość pracy wyrzynarką z szyną prowadzącą (wyposażenie dodatkowe). Nie wolno ww yrzynarka Metabo STEB 135 Plus należy do grupy narzędzi o bardzo dużych możliwościach cięcia. To zasługa głównie bardzo dobrej konstrukcji mechanicznej. Jej głównym elementem jest oczywiście wydajny silnik o mocy 720 W. To sporo jak na wyrzynarki. Zapewnia on poprzez trwałą i odporną na przeciążenia przekładnię maksymalną prędkość skokową brzeszczotu 3000 min-1. Jest ona regulowana w zakresie od 1000 skoków na minutę za pomocą pokrętła z sześcioma ustawieniami. W układzie napędowym zastosowano także elektroniczny system Vario-Constamatic (VC), który stabilizuje obroty silnika pod zmiennym obciążeniem. Układ ten zapewnia maszynie maksymalną wydajność cięcia. Urządzenie ma mechanizm automatycznego odcięcia zasilania od komutatora w przypadku wystąpienia nadmiernego zużycia szczotek węglowych. Nie wolno także zapomnieć o zintegrowanym w układzie napędowym mechanizmie podrzynania (tzw. pendulum). Odpowiada on za poruszanie się brzeszczotu po łuku. Mamy do wyboru aż 4 poziomy wielkośći podrzynania, co pozwala dobrać charakter działania wyrzynarki do sposobu cięcia i rodzaju obrabianego materiału. Tak skonstruowaną wyrzynarką Metabo STEB 135 Plus przetniemy drewno o maksymalnej grubości 135 mm, metale kolorowe – 35 mm i stal – 10 mm. Fi l W o r t alnar zed z także pominąć zintegrowanego w tylnej części stopy przyłącza do odkurzacza. Choć maszyna ma funkcję przedmuchu linii cięcia, to jednak korzystanie z odkurzacza przemysłowego znacznie podnosi komfort pracy i zapewnia czystość w miejscu pracy. Metabo STEB 135 Plus to wyrzynarka o klasycznym kształcie z żelazkowym uchwytem głównym. Zapewnia on bardzo pewne prowadzenie maszyny. Pokryty jest antypoślizgową okładziną gumową, która redukuje wibracje przenoszone na ręce operatora i umożliwia pewny chwyt. Obsługa wyrzynarki odbywa się praktycznie bez odrywania dłoni od rękojeści – pod palcem wskazującym znajduje się włącznik spustowy, a pod kciukiem blokada do pracy ciągłej. Jedynie zmiana maksymalnej częstotliwości skoku brzeszczotu wymaga użycia drugiej ręki. Próby praktyczne pokazały, że Metabo STEB 135 Plus ma dużą moc. W teście cięcia na czas użyliśmy sosnowego klocka o wymiarach 80 x 180 mm. Sprzęt skrócił element w mgnieniu oka. Nie zauważyliśmy podczas tego zadania żadnego obciążenia silnika – to zapewne efekt układu stabilizującego, który podtrzymywał obroty na stałym poziomie. W zadaniu cięcia czystego obrabialiśmy trzywarstwowy panel podłogowy z jotoby (grubość 8 mm). Metabo poradziło sobie z tym dość twardym elementem wzorcowo. Dość spora masa narzędzia stabilizowała jego pracę, a nisko umieszczona rolka prowadząca utrzymywała brzeszczot we właściwej pozycji. Krawędź obciętego panelu pozbawiona była jakichkolwiek zadziorów. Marek Pudło nasz test 38 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 Test młotka pneumatycznego Hitachi DH 28PC dową – jest krótkie, a przez to łatwo nim manewrować w ciasnych zakamarkach. Ten efekt osiągnięto, umieszczając silnik nie w osi przekładni, a prostopadle do niej. Hitachi ma więc kształt litery „L” z zamkniętą rękojeścią główną typu „D”. Taka klasyczna i sprawdzona konstrukcja wpływa dodatkowo na prawidłowe wyważenie maszyny. Dane techniczne młotka pneumatycznego Hitachi DH 28PC Moc Maks. prędkość obrotowa Maks. liczba udarów Energia pojedynczego udaru Maks. średnica wiercenia w betonie/stali/drewnie Maks. średnica wiercenia koroną w betonie Waga 720 W 1050 min-1 4000 min-1 3,5 J 28/13/32 mm 80 mm 3,5 kg stu ogląd aj z te ww w. p na m l wietnym przykładem takiego elektronarzędzia jest młotek obrotowy Hitachi DH 28PC SDS-plus. Spełnia on praktycznie wszystkie wymagania stawiane przez specjalistów budowlanych. Przede wszystkim jest to narzędzie niewielkie, kompaktowe, o niskiej masie (3,5 kg) i wymiarach. Elektronarzędzie charakteryzuje się zwartą bu- i.p Ś Jednostka napędowa ma moc 720 W. Oznacza to, że Hitachi DH 28PC należy do grupy najmniejszych młotków pneumatycznych klasy 3,5 kg. Okazuje się jednak, że jednostka napędowa to taki wilczek w owczej skórze – niepozorna, a jednak z dużym potencjałem. Prędkość obrotowa wrzeciona to maksymalnie 1050 obr./min i jest ona płynnie regulowana za pomocą włącznika spustowego. Efektywny mechanizm udaru pneumatycznego wytwarza do 4000 uderzeń/min (częstotliwość zmienia się wraz z regulacją obrotów), każde z energią 3,5 J. Warto też wspomnieć, że sprzęt został wyposażony w mechanizm zapobiegający pustym uderzeniom – udar zaczyna pracować w momencie przyciśnięcia wiertła lub dłuta do obrabianej powierzchni. Jest to rozwiązanie zmniejszające zużycie podzespołów udaru pneumatycznego. Testowanym elektronarzędziem wywiercimy w betonie otwór o maksymalnej średnicy 28 mm (wiertło SDS-plus) lub 80 mm (korona), w stali 13 mm, a w drewnie 32 mm. Hitachi DH 28PC wyposażone zostało w najodpowiedniejszy dla tej klasy młotków uchwyt narzędziowy typu SDS-plus. Pozwala on szybko i beznarzędziowo zmieniać osprzęt. Trzeba jednak pamiętać, że rozwiązanie to jest na tyle delikatne, że młotkiem z takim uchwytem nie powinniśmy wykonywać długotrwałego kucia. Uchwyt SDS-plus umożliwia lekkie i krótkotrwałe podkuwanie. Uchwyt w maszynie Hitachi do zamocowania osprzętu w gnieździe wymaga od operatora odciągnięcia pierścienia blokującego. Japończycy – jak zawsze w Hitachi – dopracowali kwestie bezpieczeństwa pracy i wygody prawie do perfekcji. Nie można pominąć tutaj zastosowania w mechanizmie napędowym sprzęgła przeciążeniowego – zablokowane wiertło powoduje natychmiastowe odłączenie napędu, chroniąc w ten sposób operatora przed urazami spowodowanymi ewentualnym obróceniem się całego elektronarzędzia. Świetnie wyprofilowana rękojeść główna z okładziną antypoślizgową, zintegrowanym dużym włącznikiem spustowym i przełącznikiem kierunku obrotów gwarantują komfort całodziennej pracy. Rękojeść boczna (pomocnicza) mocowana tuż przy uchwycie narzędziowym jest także antypoślizgowa. Zintegrowano w niej ogranicznik głęboko- Fi l Nieduże młotki pneumatyczne z funkcją wiercenia i podkuwania są bardzo popularnymi narzędziami i stanowią wyposażenie praktycznie każdej ekipy budowlanej. Dlatego producenci prześcigają się w ich udoskonalaniu oraz starają się, by były jak najmniejsze i najlżejsze, a zarazem wydajne oraz niezawodne. o r t alnar zed z ści wiercenia. Wybór trybu pracy młotka – wiercenie udarowe, wiercenie bezudarowe i podkuwanie – odbywa się za pomocą dużego pokrętła umieszczonego z boku obudowy. Jego czwarte położenie pozwala swobodnie obracać zamocowane w uchwycie dłuto i dopasowywać jego kątowe ustawienie względem obrabianej powierzchni. W redakcyjnym warsztacie przeprowadziliśmy praktycznie kompletny test Hitachi DH 28PC. Najpierw wykonaliśmy wiercenie w drewnie wycinakiem 1-ostrzowym 57 mm. Głębokość otworu 59 mm osiągnęliśmy w 6 s. Zamocowanie w sosnowej belce wkrętu 10 x 300 mm (niepełny gwint) trwało zaledwie 7 s. Z kolei wiercenie udarowe w betonie B45 (głębokość 120 mm) wykonaliśmy dwoma wiertłami 20 i 28 mm. Pierwszym w 28 s, a drugim – w 69 s. Marek Pudło Nowa gama elektronarzedzi XR Li-Ion. 3-letnia gwarancja - szczegóły na www.dewalt.pl nasz test GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 39 Test młota SDS-max Hitachi DH38MS rabianą powierzchnią. Rozwiązanie to chroni uchwyt narzędziowy SDS-max przed zbyt szybkim zużyciem i wydłuża jego żywotność. Młot charakteryzuje się maksymalną prędkością obrotową wrzeciona 620 min-1. Obie wartości – częstotliwość udarów i prędkość obrotowa – są regulowane płynnie za pomocą włącznika spustowego. Młot Hitachi DH38MS może pracować w dwóch trybach – wiercenia z udarem oraz podkuwania. Przełącznik funkcji znajduje się z boku obudowy narzędzia. Ma on trzecią pozycję, w której można obracać zamontowane ww 950 W 9J 0-620/min 0-2800 /min 38/105 mm 6,4 kg stu ogląd aj z te w. p na Dane techniczne młotka SDS-max Hitachi DH 38MS Moc Energia pojedynczego udaru Prędkość obrotowa Liczba udarów Maksymalna średnica wiercenia w betonie wiertłem/koronką Waga m l ilnik w młocie Hitachi DH38MS ma moc 950 W. Jak w każdym klasycznym młocie udarowym „L” jednostka napędowa ułożona jest prostopadle do osi obrotu wiertła. Dzięki temu uzyskano prawidłowe wyważenie narzędzia. Z silnikiem współpracuje sprzęgło przeciążeniowe, które wyłącza elektronarzędzie w momencie zaklinowania się wiertła. Poprzez mechanizm pneumatycznego udaru maszyna generuje do 2800 uderzeń na minutę, każde z maksymalną energią 9 J. Mechanizm udarowy włącza się w momencie zetknięcia się dłuta lub wiertła z ob- i.p S w uchwycie dłuto w 12 pozycjach kątowych, tak by odpowiednio dopasować jego ułożenie do obrabianej powierzchni. Zastosowany w elektronarzędziu uchwyt to znane i sprawdzone rozwiązanie SDS-max. Ten system baznarzędziowego montowania osprzętu zapewnia wygodę obsługi elektronarzędzia. Testowanym młotem wywiercimy w betonie wiertłem SDS-max otwór o średnicy 38 mm, a koroną – 105 mm. Elektronarzędzie mające masę 6,4 kg jest dość dobrze wyważone. To za sprawą wspomnianego prostopadłego ułożenia jednostki napędowej. Uchwyt główny ma kształt litery „D”, umieszczono w nim duży włącznik spustowy, który może być obsługiwany w grubych rękawicach roboczych. Podobnie rzecz się ma z dużym pokrętłem funkcyjnym – bez większych problemów obrócimy je w rękawicach. Rękojeść główna i boczny uchwyt pomocniczy pokryte są materiałem antypoślizgowym. Jego dodatkowym zadaniem jest również pochłanianie wibracji, które mogą być przenoszone na ciało użytkownika podczas wiercenia z udarem lub kucia. Testy praktyczne w redakcyjnym warsztacie pokazały, że nowy młotek Hitachi jest naprawdę silny. W bloczku betonowym B20 wykonaliśmy dwa wiercenia. Pierwsze za pomocą korony 50 mm – otwór o głębokości 54 mm powstał w zaledwie 56 s. Z kolei wiertłem 40 mm przewierciliśmy bloczek na wylot (grubość 120 mm) w 67 s. Sprzęt podczas prób sprawował się bez zarzutów. Wyczuwalna była duża moc i spory jej zapas do jeszcze trudniejszych wierceń. Marek Pudło Fi l Hitachi DH38MS przeznaczony jest dla profesjonalistów zajmujących się zawodowo ciężkimi pracami budowlanymi. Narzędzie sprawdzi się podczas wiercenia i kucia w betonie, kamieniu, materiałach kamieniopodobnych – wszędzie tam, gdzie do efektywnego działania potrzebny jest wysokoenergetyczny udar. o r t alnar zed z Test brzeszczotu Milwaukee do gazobetonu Milwaukee, renomowany producent elektronarzędzi i osprzętu, w br. wprowadził na rynek nowy model brzeszczotów do gazobetonu przeznaczony do stosowania w piłach szablastych. Jego możliwości robocze sprawdziliśmy w redakcyjnym warsztacie. stu ogląd aj z te w. p l i.p m na brzeszczot Milwaukee przeznaczony jest do cięcia cegły, gazobetonu oraz innych abrazywnych materiałów budowlanych. Nowy brzeszczot napędzaliśmy piłą szablastą Milwaukee SSPE 1300 QX, która jest jedną z najsilniejszych tego typu maszyn dostępnych na rynku. Urządzenie wyposażono w nowoczesny i wydajny silnik o mocy 1300 W. Współpracuje on z przekładnią, która zamienia ruch obrotowy na posuwisto-zwrotny o maksymalnej częstotliwości 3000 min-1. Skok brzeszczotu wynosi 32 mm. Podczas testu piła była obciążona ciężarem 5,2 kg i pracowała na maksymalnych obrotach. Efektywność brzeszczotu sprawdziliśmy, tnąc nim bloczek z gazobetonu o wymiarach 24 x 24 cm i ceramiczną twardą cegłę dziurawkę 12 x 22 cm. Uzyskaliśmy następujące czasy cięcia: 15 s (gazobe- ww arzędzie ma klasyczną budowę, składa się bowiem ze stalowego korpusu i standardowego uchwytu narzędziowego, który pozwala montować je we wszystkich dostępnych obecnie piłach szablastych. Część roboczą brzeszczotu stanowią 34 zęby (TCT). Są one gęsto rozmieszczone i posiadają specjalnie zoptymalizowane wymiary, aby zredukować ryzyko ich złamań podczas agresywanego cięcia. Wytworzono je z wysokiej jakości węglików wolframowych. W efekcie tych zabiegów nowy brzeszczot Milwaukee odznacza się dwa razy dłuższą żywotnością niż poprzedni model z oferty tej marki. Zęby TCT mają też zdolność samoostrzenia i agresywną geometrię, dzięki czemu tną dwa razy szybciej niż poprzedni model brzeszczotu Milwaukee. Pozwalają wykonać dokładne cięcia, a przy tym podczas obróbki generują mniej wibracji. Nowy Fi l N o r t alnar zed z ton) i 22 s (cegła). Jak widać, brzeszczot zapewnia dużą wydajność zgrubnej obróbki materiałów budowlanych. Naszym zdaniem, odznacza się dużą żywotnością – po wykonaniu nim 30 cięć gazobetonu nie stwierdziliśmy oznak nadmiernego jego zużycia. LP Konkurs wiedzy 1. Do jakiej temperatury rozgrzewa się termiczne ostrze w Stilo Styrocut 140? a) 120 °C b) 200 °C c) 520 °C 2. Jaki jest czas rozgrzewania ostrza Stilo Styrocut 140 do temperatury roboczej? a) 5 s b) 10 s c) 15 s 3. Ile waży Stilo Styrocut 140 wraz z ostrzem? a) 1025 g b) 2025 g c) 3000 g st e t ż ą Rozwi LO I T S raj g y w i 40 1 t u c o r y t S Innowacyjne elektronarzędzia ISSN 1898-973X Nakład 20 000 egz. już w Polsce Nr 7/2008 (lipiec - sierpień) Postawiliśmy na jakość Gdzie, oprócz Niemiec i Szwajcarii oraz oczywiście Polski, można kupić elektronarzędzia marki KRESS? Produkty marki Kress można nabyć w wielu krajach na całym świecie. Nasze elektronarzędzia eksportujemy do ponad sześćdziesięciu państw. Ponad 80 procent naszego obrotu stanowią przychody z eksportu. Nasz rozmówca: Dieter C. Kress, właściciel firmy KRESS Jakie trendy, zdaniem Pana, dominują teraz na rynku elektronarzędzi? Według naszej oceny na rynku elektronarzędzi panuje obecnie trend kupowania produktów najwyższej jakości. Klienci przekonali się już, że narzędzia wyższej klasy pozwolą im zaoszczędzić pieniądze w przyszłości. Oszczędności te wynikają z wysokiej trwałości i efektywności tych maszyn. Tendencja kupowania maszyn z najwyższej półki prawdopodobnie spowodowana jest rozczarowaniem użytkowników tanimi produktami azjatyckimi. 3x półroczna prenumerata Jak ocenia Pan polski rynek elektronarzędzi? Jest to rynek bardzo interesujący, o dynamicznej strukturze rozwoju. Dzisiaj, dzięki czteroletniej współpracy z naszym partnerem rmą Lange Łukaszuk, jesteśmy obecni w wielu punktach handlu specjalistycznego na terenie Polski. Jakość obsługi podczas sprzedaży oraz w ramach prowadzenia serwisu gwarancyjnego i pogwarancyjnego, jaką zapewnia nasz przedstawiciel polskiemu klientowi, powoduje bardzo dynamiczny wzrost sprzedaży naszych wyrobów. Na nasze pytania odpowiada Dieter C. Kress, właściciel rmy KRESS Redakcja: Firma KRESS obchodzi w tym roku swoje osiemdziesiąte urodziny… Dieter C. Kress: Jesteśmy bardzo dumni, że nasze przedsiębiorstwo już od trzech pokoleń pozostaje przedsiębiorstwem rodzinnym. Już założyciel rmy, Christian Kress, przywiązywał duże znaczenie do tego, jakie korzyści jego wynalazki mogły przynieść ludziom, czy ułatwiały pracę i czy były bezpieczne. Christian Kress zdobył duże uznanie dzięki wynalezieniu specjalnego magnesu, który umożliwiał usuwanie wiórów, które dostały się do oka podczas pracy maszyną obrotową. Ten wynalazek mógł nawet opa- tentować. Także dzisiaj najważniejsza dla rmy KRESS jest produkcja elektronarzędzi bezpiecznych oraz przynoszących duże korzyści użytkownikom. Z biegiem lat dokonano wielu odkryć, które również mogły zostać opatentowane (np. piła duo). Dzisiaj również nasi inżynierowie starają się projektować maszyny coraz wydajniejsze i lżejsze. Naszym priorytetem jest ochrona użytkowników przed szkodliwymi wibracjami. Jak zarządzany jest KRESS? Ponieważ KRESS jest przedsiębiorstwem rodzinnym, charakteryzuje go dobrze zorganizowana struktura. Dzięki niej decyzje mogą być podejmowane sprawnie i szybko. Pracownicy wszystkich szczebli są włączeni w proces decyzyjny i biorą udział w zebraniach, na których są deniowane i ustalane cele rmy. Rozwija Pan produkcję w Europie, a nie np. w Azji. Czym jest to podyktowane? Firma Kress stawia zdecydowanie na jakość. Produkty, które są przez nas wytwarzane, spełniają najwyższe wymagania co do jakości i efektywności pracy. Z tego powodu rozwijamy naszą produkcję w Niemczech oraz Szwajcarii. W tamtejszych zakładach dysponujemy już bardzo dobrym zespołem pracowni- ków, którzy posiadają wysoce zaawansowaną wiedzę w dziedzinie elektronarzędzi. Jesteśmy dumni z tego, że wielu naszych pracowników jest z nami już od ponad 20 lat. Jesteśmy przekonani, że dzięki lozoi dobrze zorganizowanej produkcji będziemy mogli w przyszłości produkować w naszych fabrykach w Niemczech i Szwajcarii coraz bardziej konkurencyjne oraz innowacyjne narzędzia. Dla kogo głównie są one przeznaczone? Naszą grupą docelową stanowią profesjonaliści, głównie z branży budowlanej i instalacyjnej. Celem naszej strategii marketingowej jest zatem pozyskiwanie nowych klientów i utrzymanie dotychczasowych z tego segmentu rynku. Jakie cele do zrealizowania w najbliższych latach stawia sobie rma KRESS? Nasze cele zostały jasno sformułowane i będziemy do nich konsekwentnie dążyć. Koncentrujemy się na produkcji narzędzi zaspokajających wymagania profesjonalnych użytkowników. Uważamy, że dzięki temu możemy mieć wpływ na rozwój naszego przedsiębiorstwa oraz przekonać klientów do naszych nowych produktów, innowacji itd. Mimo że jesteśmy obecni już na rynkach całego świata, są jeszcze kraje, gdzie widzimy dla siebie duży potencjał wzrostu. Marka KRESS z całą pewnością będzie coraz mocniej zaznaczała swoją obecność na globalnym rynku. Dziękujemy za rozmowę. Wkrętarka na długie dystanse. e. Wiertarko-wkrętarki akumulatorowe 14,4/18 V-Li z technologią litowo - jonową Bosch Premium. Profesjonaliści Profesjonalistom. www.bosch.pl Konkurs jest skierowany do firm zajmujących się sprzedażą elektronarzędzi oraz osób prowadzących działalność gospodarczą związaną z branżą elektronarzędziową. Osoby, które w imieniu firmy, prawidłowo rozwiążą powyższy test wyboru, wpisując odpowiedzi w formularzu zamieszczonym na stronie internetowej www.portalnarzedzi.pl, i zajmą 4 pierwsze miejsca, zostaną nagrodzone Stilo Styrocut 140 i półrocznymi prenumeratami „Gazety Narzędziowej”: I miejsce - Stilo Styrocut 140, II, III, IV miejsce - półroczna prenumerata „Gazety Narzędziowej”. Konkurs będzie rozgrywany od 1 sierpnia do 5 września 2011 r. O zajętym miejscu decyduje wybrana losowo przez redakcję „Gazety Narzędziowej” data i czas zgłoszenia prawidłowo wypełnionego testu. Zatem wszyscy uczestnicy konkursu, o ile rozwiążą prawidłowo test, zachowują szansę otrzymania nagród bez względu na datę zgłoszenia, która musi się mieścić w podanym okresie czasu. O kolejności miejsc decydować będzie kolejność zgłoszeń, licząc od wylosowanej daty (regulamin konkursu znajduje się na stronie internetowej www.portalnarzedzi.pl). W skład jury konkursu wchodzi przedstawiciel firmy PPHU Proma, 62-600 Koło ul. Sienkiewicza 8, który będzie nadzorował jego prawidłowy przebieg. Wyniki zostaną podane do wiadomości do 30 września 2011 roku na www.portalnarzedzi.pl. W konkursie nie mogą brać udziału osoby zatrudnione w redakcji „Gazety Narzędziowej”. Nowa wkrętarka do suchej zabudowy DuraDrive Więcej wkrętów każdego dnia Sterty płyt gipsowych i nieskończone zapasy wkrętów to codzienność pracy na budowie. Tam właśnie obecność profesjonalnego narzędzia może zrobić różnicę. PROTOOL obrał sobie za cel stworzenie wysoce wydajnego narzędzia o niewielkim ciężarze. Pełen nowych rozwiązań konstrukcyjnych DuraDrive wyznacza nowe standardy na rynku. Innowacyjne rozwiązanie, stworzone by trwać! Wkrętarka DuraDrive zasilana jest mocnym, bezszczotkowym silnikiem EC-TEC, znanym z ogromnej żywotności i maksymalnej wytrzy- małości. Włączanie i wyłączanie zapewniane jest automatycznie przez elektroniczny włącznik zbliżeniowy. Dzieje się to całkowicie bez głośnego terkotania, co zwiększa komfort pracy i żywotność narzędzia. Jedną z wyróżniających się właściwości DuraDrive jest funkcja Start/Stop. Silnik uruchamiany jest wyłącznie podczas wkręcania, a w trybie AUTO użytkownik nie musi nawet naciskać włącznika głównego. Wystarczy zamocować wkręt i przez docisk rozpocząć wkręcanie. Dzięki temu wzrasta wydajność maszyny, gdyż jedno naładowanie akumulatora zapewnia osadzenie większej ilości wkrętów. Znika również problem uciążliwego naciskania włącznika. Dzięki silnikowi EC-TEC, funkcji Start/Stop oraz akumulatorowi litowo-jonowemu 10.8 V 2.6 Ah, Dura Drive gwarantuje do 40% więcej wkręceń, niż konkurencyjne narzędzia o większej pojemności akumulatora. DuraDrive doskonale leży w dłoni. Wkrętarka jest bardzo krótka i dobrze wywa- żona, co wraz z ergonomiczną budową i niewielką masą umożliwia długotrwałe wykonywanie pracy bez większego wysiłku. Dzięki wysokiej klasy akumulatorowi litowo-jonowemu 10.8 V 2.6 Ah wkrętarka waży zaledwie 1,7 kg. Ogranicznik głębokości, montowany bez użycia narzędzi, daje możliwość stopniowej regulacji głębokości co 0,1 mm. Gwarantuje to wkręcanie na wybraną, stałą głębokość oraz pewne osadzenie wkręta. Dodatkowo eliminuje konieczność wykonywania czasochłonnych poprawek. Coś, czego pragną profesjonaliści – bezproblemowe i szybkie mocowanie Praca z podajnikiem wkrętów pozostawia jedną rękę wolną, na przykład do doci- skania płyt gipsowo-kartonowych lub dla większej wygody pracy pod sufitem. Opatentowany system podawania, zaopatrzony we wkładki stalowe i tuleje prowadzące, zapewnia precyzyjne i pewne prowadzenie taśm z wkrętami, pozwalając na płynną pracę, bez zbędnych przerw. Efektem jest znaczna oszczędność czasu i wzrost produktywności. Jednym z codziennych wyzwań dla każdej wkrętarki stosowanej w trakcie suchej zabudowy jest agresywny pył gipsowy. Testy pracy ciągłej wkrętarki DuraDrive w ekstremalnych warunkach komory płytowej wykazały jej pełną sprawność nawet po milionie cykli wkręcania. Niezawodność działania i wytrzymałość DuraDrive są zatem gwarantowane nawet w najtrudniejszych warunkach. PROTOOL TTS Tooltechnic Systems AG & Co. KG Wertstrasse 20, D-73240 Wendlingen, reprezentowana przez: Tooltechnic Systems (Polska) Sp. z o.o., Dział Protool, ul. Mszczonowska 7, Janki k. Warszawy, PL-05-090 Raszyn, Dział Handlowy: tel.: 022 711 41 62-64, faks: 022 720 11 00, Doradztwo Techniczne: tel.: 022 711 41 68, Serwis: 022 711 41 67, e-mail: [email protected], www.protool.pl Wydajne polerowanie Wypróbuj teraz – odwiedź lokalnego dystrybutora Naprawiony i polakierowany pojazd nabiera wyrazu dopiero podczas polerowania, czyli w ostatniej fazie obróbki powierzchni. Etap ten jest więc niezwykle istotny z punktu widzenia satysfakcji klienta. Jednakże polisa ubezpieczeniowa z reguły nie pokrywa kosztów polerowania. Z tego względu warsztaty samochodowe i lakiernicze minimalizują nakłady na ten etap prac, dążąc jednocześnie do zapewnienia optymalnych rezultatów. Jeśli przyjrzymy się bliżej, na stanowisku roboczym znajdziemy wiele rozmaitych środków polerskich, z których tylko jeden jest faktycznie wykorzystywany. Często zdarza się, że różne środki są mieszane metodą prób i błędów, co zajmuje czas i nierzadko powoduje duże straty. Ponadto niektóre mleczka dostępne na rynku zawierają składniki niebezpieczne dla zdrowia. Z tego punktu widzenia wysoce pożądany byłby kompletny program środków polerskich na bazie wody, bez silikonu, który zagwarantowałby osiągnięcie optymalnych rezultatów polerowania w jak najkrótszym czasie. Ogólnie rzecz biorąc, w ostatnim etapie obróbki powierzchni mamy do czynienia najczęściej z polerowaniem jasnych lakierów typu HS/VOC, mocno zniszczonych lub odpornych na zarysowania powłok, a także z obróbką końcową różnych produktów do usuwania skaz. Festool – dostawca systemowych rozwiązań – po przeprowadzeniu szczegółowych testów ustalił, że w tych trzech najczęściej spotykanych przypadkach, potrzebne są maksymalnie dwa etapy robocze. W rezultacie przygotowano specjalny zestaw polerski, który doskonale rozwiązuje problem doboru materiałów w trzech najczęściej spotykanych sytuacjach roboczych. Kompaktowy Maxi-Systainer zawie- ra, oprócz polerki rotacyjnej SHINEX RAP 150, precyzyjnie dobrany zestaw środków do obróbki wykończeniowej: dwa mleczka polerskie (jednoetapowe MPA 5000 oraz wysokopołyskowe MPA 11000), dwie gąbki do polerowania, futerko jagnięce Premium, zestaw materiałów ściernych o średnicy 77 mm, grzybek szlifierski, płatki ścierne, dwie ściereczki z mikrofibry oraz środek do czyszczenia końcowego. Zestaw ten pozwala wyposażyć stanowisko pracy w solidny i wydajny system, który gwarantuje wysoką jakość polerowanej powierzchni, minimalizując jednocześnie koszty obróbki dodatkowej. Aby zapewnić optymalne rezultaty przy obróbce uszkodzeń na jasnych, srebrnych, czy też mocno zwietrzałych lakierach, Festool rekomenduje mleczko polerskie MPA 5000. Aby zapewnić profesjonalny efekt długotrwałego połysku, powierzchnię należy wypolerować przy użyciu mleczka 2w1 czyli MPA 9000. Środek ten stanowi równocześnie idealną powłokę ochronną dla lakierowanej powierzchni. Przegląd rozwiązań Festool jest teraz dostępny w postaci plakatu do pobrania ze strony www.festool.pl Na stronie tej znajdą Państwo także dodatkowe informacje na temat produktów Festool dla branży Automotive. Narzędzia spełniające najwyższe wymagania www.festool.pl nasz test 42 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 Spawarka z Hiszpanii Na rynku jest dostępnych coraz więcej spawarek wykorzystujących technikę cyfrową do regulowania parametrów pracy. Do testów w redakcyjnym warsztacie trafiła spawarka ST WELDING S60.17L wyprodukowana przez hiszpański koncern STAYER IBERICA. H iszpańska spawarka jest jednofazowym urządzeniem spawalniczym, chłodzonym powietrzem i sterowanym mikroprocesorem. Prostownik spawalniczy z inwerterem bez problemu przekształca prąd o napięciu 230 V i częstotliwości 50 Hz na prąd wysokiej częstotliwości. Nowoczesna technika cyfrowa pozwala uzyskać pożądane parametry pracy za pomocą urządzeń o niewielkich gabarytach. Wymiary urządzenia to: 180 x 340 x 120 mm, a waga 5 kg. Dzięki temu spawarka jest urządzeniem mobilnym, z którym bez problemu można zmieniać miejsce pracy. Dodatkowym walorem jest możliwość korzystania z przedłużaczy o długości do 50 m bez pogorszenia parametrów spawania. Spawarkę ST WELDING S60.17L można wykorzystywać w dwóch trybach pracy: do spawania metodą MMA (za pomocą elektrod otulonych) i metodą TIG (spawanie elektrodą nietopliwą w osłonie obojętnego gazu). Spawając metodą MMA, przewód z uchwytem, w którym znajdują się elektrody, należy podłączyć do zacisku dodatniego (+), natomiast przewód z masą do bieguna ujemnego (-). Przewody spawalnicze zakończone są znormalizowanymi konektorami DINSE o wielkości 3/8”, a ich mocowanie polega na włożeniu konektora do odpowiedniego gniazda i obróceniu go o ćwierć obrotu. Spawarka umożliwia spawanie elektrodami o średnicach: 1.6, 2.0, 2.5, 3.2 i 4.0 mm. Dobierając odpowiednią elektrodę, jesteśmy w stanie zespolić blachy o grubości od 1 do nawet 12 mm. Zakres regulacji prądu należy zawsze dobierać do średnicy elektrody i grubości spawanego materiału. W przypadku tej spawarki mamy możliwość płynnej regulacji za pomocą potencjometru do wartości 170 A. Należy pamiętać, by nie przekraczać reżimu czasowego dla urządzenia o cyklu pracy 60%. Nie przestrzegając znamionowego cyklu pracy, można łatwo doprowadzić do przegrza- nia spawarki. Przegrzanie może być również spowodowane zasłonięciem otworów wentylacyjnych w obudowie urządzenia. Ponieważ urządzenie jest wyposażone w termiczny wyłącznik, zostanie ono automatycznie zatrzymane w przypadku niezastosowania przez użytkownika odpowiednich okresów chłodzenia. Metoda spawania za pomocą elektrod w otulinach (MMA) jest powszechnie stosowana z powodu dużej uniwersalności. Różnorodność elektrod zarówno pod względem ich średnicy, jak i rodzaju otuliny pozwala dość łatwo dobrać odpowiedni ich rodzaj do danego połączenia. W czasie przeprowadzania prób zajarzenie łuku spawalniczego między elektrodą a spawanym przedmiotem odbywało się bardzo łatwo. Przy tego rodzaju spawaniu bardzo ważne jest ustalenie odpowiedniej wartości natężenia prądu. Służy do tego celu potencjometr znajdujący się na przednim panelu spawarki. Potencjometr w testowanej spawarce jest bardzo czuły i odpowiednio reaguje na jego przekręcanie. Bardzo szybko można znaleźć odpowiednią wartość natężenia. Oczywiście, wstępnie należy wziąć pod uwagę grubość łączonych elementów i średnicę elektrody. Generalnie można stwierdzić, że spawarka ST WELDING sprawuje się podczas pracy bardzo dobrze. Na komfort pracy z pewnością mają wpływ dodatkowe funkcje, które ma urządzenie. Należy do nich chociażby funkcja HotStart (gorący start). Ułatwia ona rozpoczęcie spawania, gdyż w momencie zajarzenia łuku chwilowo zwiększa prąd spawania w celu lepszego rozgrzania elektrody i spawanego materiału. Dzięki temu zajarzenie łuku jest znacznie łatwiejsze. Z kolei funkcja ArcForce (regulacja prądu zwarcia) stabilizuje łuk elektryczny. Odbywa się to poprzez wzrost prądu spawania w momentach skracania długości łuku elektrycznego. Jeszcze inne zadanie ma do spełnienia funkcja Antistick (funkcja przeciwzwarciowa). Zadziała ona wówczas, gdy elektroda „przyklei” się do spawanego detalu. Urządzenie automatycznie zmniejszy prąd spawania, co umożliwi spawaczowi szybsze oderwanie elektrody, a także zabezpiecza uchwyt elektrody przed przedwczesnym zużyciem. W czasie naszych testów wszystkie wyżej wspomniane funkcje działały, przyczyniając się do poprawy komfortu pracy. Oczywiście, nie wolno zapominać, że elektrodami można spawać wyłącznie w pomieszczeniach dobrze wentylowanych lub na otwartych przestrzeniach. Testowana spawarka umożliwia również spawanie metodą TIG Lift-Arc. Dzięki tej metodzie uzyskuje się wysokiej jakości spawy, pozbawione żużla i praktycznie nie wymagające już dodatkowego czyszczenia. Tą metodą można spajać niemal wszystkie metale. Należy jednak dysponować dodatkowym wyposażeniem: butlą na obojętny gaz z zaworem i reduktorem oraz odpowiednim uchwytem spawalniczym TIG z nietopliwą elektrodą. Po przeprowadzeniu próbnych prac testowaną spawarką musimy stwierdzić, że urządzenie sprawuje się bardzo dobrze. Jego obsługa jest prosta i intuicyjna. Dzięki dodatkowym zaawansowanym funkcjom zajarzenie łuku i położenie spoiny nie powinno sprawiać większych problemów nawet początkującym spawaczom. Niewielka waga i małe gabaryty spawarki pozwalają na łatwą zmianę miejsca jej użytkowania. Obudowa urządzenia jest estetyczna i solidna. Tomasz Jagiełło n a r z ę d z i a o g r o d ow e GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 Nożyce Makita UH200D Sezonu pielęgnacji trawników i żywopłotów nie zostało nam już wiele. Niedługo nasze podwórka, a tym samym rośliny, pokryją się szronem, a potem śniegową pierzyną. Warto jednak do tego czasu wypróbować nowe wielofunkcyjne nożyce akumulatorowe Makita, tak by w kolejnym sezonie dbanie o „zielone wyspy” na podwórkach sprawiło nam maksimum satysfakcji i przyjemności. T rawa to, wbrew obiegowym opiniom, roślina wymagająca wielu zabiegów pielęgnacyjnych. Żeby nasz trawnik na posesji wyglądał zdrowo, elegancko i „soczyście” musi być podlewany, odchwaszczany i przede wszystkim – regularnie obcinany. Do tego celu możemy użyć kosiarek (spalinowych, elektrycznych lub akumulatorowych), kos, podkaszarek, ale do obcinania trawy w trudno dostępnych miejscach niezbędne będą nożyce. Jeszcze do niedawna ręczne, teraz już akumulatorowe. Makita proponuje model UH200D, których charakterystyczną cechą jest dwufunkcyjność – po wymianie ostrza można ich używać także jako sekatora do żywopłotu. Producent zdecydował się na taki krok zapewne ze względu na wygodę pracy i coraz częstszą obecność żywopłotu na naszych podwórkach jako elementu dekoracyjnego. Nożyce i sekatory w jednym, czyli 2 narzędzia w 1 - akumulatorowe, lekkie, poręczne, z wydajnym źródłem energii. Sceptycy twierdzą, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. W przypadku Makity UH200D ta dewiza się w ogóle nie sprawdza. Głównie za sprawą bardzo przemyślanej konstrukcji i wygodnych w codziennej obsłudze rozwiązań mechanicznym. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na ostrza tnące. Dla trawy i do żywopłotu mają inne kształty (odpowiednio półkolisty i podłużny) i różnią się od siebie długością (160 mm i 200 mm). Noże trzeba więc wymieniać, niemniej jest to procedura bardzo łatwa i przeprowadza się ją beznarzędziowo. Jeśli urządzenie pracuje jako nożyce do trawy, do spodu jego obudowy można przymocować specjalną przystawkę, która pełni funkcję regulatora wysokości cięcia trawy. Użytkownik może ustawić trzy wysokości koszenia – 10, 15 i 25 mm. Przystawka pozwala także płynnie przesuwać nożyce po podłożu i zapobiega przypadkowemu wprowadzaniu ostrzy w ziemię i ich zanieczyszczaniu (i stępianiu). Jako wyposażenie dodatkowe w ofercie Makity występuje specjalna przedłużka. Po zamocowaniu jej do nożyc koszenie i podkaszanie można wykonywać na stojąco lub wprowadzać maszynę w miejsca, gdzie nie sięgnęlibyśmy ręką. Należy pamiętać, że prezentowane urządzenie przeznaczone jest do prac pielęgnacyjnych o niewielkim zakresie przestrzennym. Makitą UH200D wykosimy precyzyjnie trawę przy elementach dekoracyjnych podwórka czy uformujemy żywopłot w miejscach, gdzie nie możemy dotrzeć z „sieciowym” sekatorem, ale absolutnie nie skosimy nim trawnika na całym podwórku. To ograniczenie wynika głównie z niewielkiego akumulatora Li-Ion o napięciu 10,8 V i pojemności 1,3 Ah. Przechowywanej w nim energii wystarcza na ok. 30 min pracy (w obu trybach tyle samo). Biorąc pod uwagę, że ładowanie baterii trwa tyle samo, czyli 30 min, to posiadanie dwóch akumulatorów pozwoli nam pracować praktycznie bez przerw. Niewątpliwą zaletą akumulatorów Li-Ion są ich rozmiary i waga. Cały akumulator mieści się w rękojeści maszyny, nie wystaje poza jej obrys i w ten sposób nie zwiększa jej rozmiarów oraz ciężaru. Warto wspomnieć, że układ zasilania wyposażony jest w diodę sygnalizującą niski poziom naładowania akumulatora, który w odpowiedniej chwili można podłączyć do szybkiej ładowarki. Jest także system ochrony ogniw przed przeciążeniem. Jeśli w nożu zakleszczy się zbyt duża gałąź, dopływ prądu jest natychmiast odcinany. Makita UH200D waży niewiele ponad kilogram. Świetnie leży w dłoni, głównie za sprawą ergonomicznego wypro- filowania rękojeści i zastosowania materiałów antypoślizgowych (ważnych, ponieważ często wykonuje się koszenie mokrej trawy lub żywopłotu). Przed przypadkowym uruchomieniem urządzenia chroni podwójny włącznik bez- 43 pieczeństwa. Smukłe kształty obudowy i jej niewielkie wymiary pozwalają dotrzeć nożycami w prawie każdy zakamarek naszego podwórka. Marek Pudło Dane techniczne nożyc ogrodowych Makita UH200D Częstotliwość pracy noża Długość ostrza (do trawy/żywopłotu) Typ baterii/napięcie/pojemność/czas ładowania Waga 1250 min-1 160/200 mm Li-Ion/10,8 V/1,3 Ah/30 min 1,1-1,2 kg 44 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 AKALA F ARA O N E - b e z p i e c z e ń s t wo p r a c y Kiedy zrezygnować z drabiny? Poprzednie artykuły pt. „Czy drabiny to bezpieczne maszyny?” oraz „Kiedy wolno pracować z drabiny?” miały uzmysłowić nam, iż drabiny to niezwykle niebezpieczne urządzenia, które na domiar złego można stosować po spełnieniu wielu niedogodnych i często niewykonalnych wymogów bezpieczeństwa. N a jakiej podstawie powinniśmy więc ocenić, czy zastosowanie przez pracownika drabiny będzie bezpieczne czy też nie? Każdorazowo przed podjęciem decyzji o sposobie wykonania pracy pracodawca zobowiązany jest dokonać oceny zagrożeń, jakie niesie wykonywanie pracy z drabiny, w tym w szczególności ocenić stopień zagrożenia pracownika upadkiem z wysokości. Mówi o tym art. 226 Ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r., Kodeks pracy (Dz.U. z 1998 r. nr 21, poz. 94 ze zmianami oraz z 2007 r. nr 225, poz. 1672), który w ust. 1 określa, iż pracodawca „ocenia i dokumentuje ryzyko zawodowe związane z wykonywaną pracą oraz stosuje środki profilaktyczne zmniejszające ryzyko”, a w ust. 2 podkreśla, że pracodawca „informuje pracowników o ryzyku zawodowym, które wiąże się z wykonywaną pracą oraz o zasadach ochrony przed zagrożeniami”. Należy więc sprawdzić przy ocenie zagrożenia upadku z drabiny: ÎÎ czy praca nie będzie wymagała od pracownika zbyt długiego przebywania na drabinie; ÎÎ czy ewentualny upadek nie wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem powstania urazu (np. upadek z dużej wysokości, upadek na ruchome części maszyn, upadek na ostre wystające części maszyn i urządzeń, potrącenie przez środki transportu, itp.); ÎÎ czy nie ma innej bezpieczniejszej metody wykonania pracy za pomocą posiadanych przez pracodawcę urządzeń technicznych; ÎÎ czy podczas przemieszczania się pracownik będzie mógł stale trzymać się drabiny; ÎÎ czy praca nie będzie wymagała wychylania się poza obrys drabiny; ÎÎ czy pracownika nie należy zabezpieczyć za pomocą indywidualnych środków chroniących przed upadkiem; ÎÎ czy jesteśmy w stanie zapewnić drabinie właściwą stabilność, w szczególności podczas konieczności mocowania się do szczebli drabiny środkami ochrony indywidualnej. Jeżeli przeprowadzona ocena zagrożeń wykazała, iż ryzyko przekracza wskaźniki przyjęte dla zastosowanej metody szacowania ryzyka, pracodawca nie może żądać od pracownika wykonania pracy z drabiny bez zastosowania środków zmniejszających to ryzyko do stopnia dopuszczalnego. Postępowanie takie wynika m.in. z treści art. 220 ust 1 Ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U. z 1998 r. nr 21, poz. 94 ze zmianami oraz z 2007 r. nr 225, poz. 1672) mówi, iż „Niedopuszczalne jest stosowanie materiałów i procesów technologicznych bez uprzedniego ustalenia stopnia ich szkodliwości dla zdrowia pracowników i podjęcia odpowiednich środków profilaktycznych”. Mówi o tym także par. 39 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (Dz.U. z 2003 r. nr 169, poz. 1650 ze zmianami z 2007 r., nr 49, poz. 330), który w ust 2. nakazuje pracodawcom: „Jeżeli ze względu na rodzaj procesu likwidacja zagrożeń nie jest możliwa, należy stosować odpowiednie rozwiązania organizacyjne i techniczne, w tym odpowiednie środki ochrony zbiorowej, ograniczające wpływ tych zagrożeń na zdrowie i bezpieczeństwo pracowników”. Co należy zrobić w takiej sytuacji? Bezwzględnie zrezygnować z użytkowania drabiny i zastąpić ją innym, bezpieczniejszym urządzeniem chroniącym pracowników przed upadkiem z wysokości. Taki sposób postępowania nakłada na pracodawcę m.in. art. 207 par. 2 Ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U. z 1998 r. nr 21, poz. 94 ze zmianami oraz z 2007 r. nr 225, poz. 1672) stanowi, iż „Pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników poprzez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki”. Takie postępowanie nakłada na pracodawcę także par. 8a Rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 30 października 2002 r. w sprawie minimalnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy w zakresie użytkowania maszyn przez pracowników podczas pracy (Dz.U. z 2002 nr 191, poz. 1596 ze zmianami), określający w ust 1: „Jeżeli tymczasowa praca na wysokości nie może być wykonana w sposób bezpieczny i zgodnie z warunkami ergonomicznymi z odpowiedniej powierzchni, wówczas: 1) należy dokonać wyboru odpowiedniego sprzętu roboczego, który zapewni bezpieczne warunki pracy; 2) należy zapewnić pierwszeństwo stosowania środków ochrony zbiorowej nad środkami ochrony indywidualnej; 3) parametry sprzętu, o którym mowa w pkt 1, muszą być dostosowane do charakteru wykonywanej pracy, dających się przewidzieć obciążeń oraz zapewniać bezpieczne przemieszczanie się pracowników; 4) należy dokonać wyboru najbardziej odpowiednich środków umożliwiających bezpieczny dostęp do miejsc tymczasowej pracy na wysokości, stosownie do różnicy wysokości i częstości jej pokonywania oraz czasu trwania użytkowania tych środków; 5) wybrany sprzęt roboczy, w tym środki, o których mowa w pkt. 4, powinny umożliwiać ewakuację pracowników w przypadku wystąpienia niebezpieczeństwa. Urządzeniami spełniającymi 5 powyższych punktów są rusztowania oraz podnośniki, zalecane w takich sytuacjach zazwyczaj przez pracowników służby BHP. Proponowane rusztowania oraz podnośniki zapewnią pracownikom niewspółmiernie wyższe bezpieczeństwo oraz komfort podczas pracy na wysokości w porównaniu z drabinami. W związku z powyższym kolejne artykuły poświęcone zostaną przedstawieniu zalet oraz możliwości dostępnych na polskim rynku, rusztowań oraz podnośników produkowanych przez spółkę Akala Faraone. Andrzej Hodyr Przecinarki elektryczne do płytek ceramicznych i materiałow budowlanych PROFESJONALIŚCI CENIĄ JAKOŚĆ C M Y CM MY CY CMY K RUBI POLSKA sp. z o.o. ul. Karczunkowska 43 02-871 Warszawa Tel. 22 6445161 Fax 22 6445845 [email protected] www.rubi.com Nowe jednocylindrowe silniki VANGUARD™ zostały zaprojektowane, by zoptymalizować osiągi i produktywność Twojego wyposażenia. Wprowadzone zmiany - nowy wysokopojemnościowy system filtrowania powietrza z większą o 27% powierzchnią niż konkurencyjne produkty, tłumik Lo-Tone™ - dostarczają więcej mocy i momentu obrotowego. Silniki są zaprojektowane i przeznaczone do ciężkiej pracy i utrzymania urządzenia w minimalnej awaryjności. VANGUARD™ - stworzony dla solidności i trwałości. Wyłącznie dla nowych silników VANGUARD™ przeznaczony jest nowatorski system TransportGuard™, który wymaga tylko prostego pstryknięcia przełącznika aby wyłączyć zapłon i dopływ paliwa. Zapobiega to przepływowi paliwa do miski olejowej podczas transportu, zmniejszając awaryjność i koszty dodatkowych napraw Twojego Klienta, zapewniając przybycie urządzenia - gotowe pracować! Żądaj silników VANGUARD™ do napędzania Twoich urządzeń. BRIGGS & STRATTON CZ, S.R.O. PEKARSKA 12 PRAGUE CZECH REPUBLIC TEL: 00420 2 570 13116-8 FAX: 00420 2 570 13148 E: [email protected] WWW.COMMERCIALPOWER.COM festool radzi 46 GAZETA NARZĘDZIOWA | LIPIEC - SIERPIEŃ 2011 Przygotowanie powierzchni w lakiernictwie pojazdowym - szlif ręczny 1 2 Wyposażenie i materiały ścierne do szlifu ręcznego Klocki szlifierskie do szlifu ręcznego z możliwością podłączenia odsysania 4 5 Materiały ścierne o wymiarach stosowanych dla szlifierki LRS 400 Typowe zastosowanie długiego klocka szlifierskiego 7 8 Szybki montaż przyłącza węża odsysającego pył Kryza obrotowa umożliwiająca redukcję podciśnienia 10 11 Krążki do szlifu maszynowego mogą być wykorzystane na klocku HSK-D 150 Szybkie i precyzyjne mocowanie krążka szlifierskiego na klocku HSK-D 150 13 14 W niniejszym odcinku „Festool radzi” zajmiemy się kontynuacją tematyki przygotowania powierzchni w lakiernictwie pojazdowym. Tym razem omówimy szlifowanie ręczne z zastosowaniem wyposażenia i materiałów ściernych do tego przewidzianych. P race związane z przygotowaniem powierzchni w lakiernictwie pojazdowym w szerokim zakresie wykonujemy stosując szlif maszynowy. W naszym cyklu opisaliśmy już zagadnienia związane ze stosowaniem szlifierek o napędzie elektrycznym, a ostatnio również szlifierek o napędzie pneumatycznym pracujących w systemie IAS 2. Ze względu na zróżnicowane ukształtowanie obrabianych elementów karoserii pojazdów nie wszystkie profile i przetłoczenia możemy szlifować w 100 % maszynowo. Szlif zgrubny, pośredni i wykańczający w niewielkim zakresie wykonujemy w dalszym ciągu techniką ręczną. Jest to związane z niebezpieczeństwem przeszlifu na krawędziach elementów albo skomplikowanych przetłoczeniach. Maszyna daje nam szybkość i dokładność na większych powierzchniach, natomiast szlif ręczny jest w niektórych miejscach bezpieczniejszy i dopasowany do kształtu szlifowanego elementu. Klasyczne materiały do szlifowania ręcznego, takie jak włókniny ścierne czy papier ścierny na podłożu gąbkowym, możemy trzymać bezpośrednio w dłoni, ewentualnie zastosować różnego rodzaju podkładki bądź klocki szlifierskie (fot. 1.). W ofercie Festool znajdziemy również klocki szlifierskie dopasowane do krążków albo arkuszy ściernych o takich wymiarach, jakie są produkowane do wykorzystania w procesie szlifowania maszynowego. Istnieją również bardziej zaawansowane i przyjazne dla szlifierza klocki szlifierskie, do których możemy podłączyć odsysanie (fot. 2.). Klocki te produkowane są w czterech wymiarach stóp: 80 x 400 mm, 80 x 200 mm, 115 x 226 mm oraz 80 x 130 mm. Największy z nich o nazwie „HSK-A 80x400” korzysta z materiałów ściernych przewidzianych dla szlifierki Festool LRS 400. Arkusze ścierne ułożone są w kartonie tkaniną welurową do góry, co ułatwia ich szybkie mocowanie do stopy szlifierskiej. Wystarczy przyłożyć stopę klocka do papieru (bez wyjmowania pojedynczego arkusza z pudełka) (fot. 3.). Perforacja papieru będzie odpowiednio dopasowana do otworów odsysających w stopie (fot. 4.). Ten rodzaj wydłużonego klocka szlifierskiego pomaga nam wyprowadzić powierzchnię przed zastosowaniem szlifu maszynowego (fot. 5.). Klocek szlifierski HSK-A 80x200 korzysta z połowy arkusza 80x400 (fot. 6.). Wszystkie cztery klocki szlifierskie HSK-A posiadają konstrukcję umożliwiającą szybkie zamocowanie adaptera, do którego podłączamy końcówkę węża od odkurzacza przemysłowego (fot. 7.). Adapter wyposażono w obrotową kryzę umożliwiającą szybką regulację intensywności odsysania (fot. 8.). Klocek szlifierski HSK-A 80x400 przewidziany jest do pracy oburącz, a pozostałe trzy – do pracy jedną ręką (fot. 9.). Do mocowania krążków D 150 mm, stosowanych w szlifierkach, przewidziane są klocki szlifierskie HSK-D 150 (fot. 10.). Materiał ścierny, który przy szlifowaniu maszynowym nie jest już efektywny, możemy jeszcze z powodzeniem zastosować do pracy ręcznej (fot. 11.). Klocki te występują w wersji o strukturze twardej (do płaskich elementów) oraz miękkiej (elastycznej - zalecanej do elementów lekko przetłoczonych, fot. 12.). Kształt części uchwytowej klocka jest ergonomicznie wyprofilowany, dzięki czemu szlifujemy z dużym wyczuciem (fot. 13.). W ofercie Festool znajdziemy również materiały ścierne Granat Soft konfekcjonowane w rolkach zawierających 200 sztuk arkuszy o wymiarach 115x120 mm. Na rolce materiał ścierny jest fabrycznie ponacinany i odrywamy potrzebną ilość formatek, przerywając tylko podkład gąbkowy (fot. 14.). Dzięki takiej budowie materiał nie rysuje krawędzią. Granat Soft dostępny jest w granulacjach od P 120 do P 800 i doskonale nadaje się do szlifowania przetłoczeń (fot. 15 i 16.) i krzywizn oraz delikatnego szlifu na krawędziach elementów (fot. 17.). W przypadku gdy potrzebujemy materiału ściernego przestrzennego, Festool oferuje włókniny ścierne do pracy ręcznej do wyboru w rodzajach: Veryfine 320 (kolor bordowy), Ultrafine 800 (kolor szary) oraz Microfine 1000 (kolor złocisty, fot. 18.). Tam gdzie miejsca szlifowane maszynowo albo ręcznie wcześniej omawianymi technikami trzeba dobrze wymatować, możemy zastosować te właśnie włókniny (fot. 19. do 22.). 3 Szybkie mocowanie materiału ściernego na klocku szlifierskim 6 Klocek HSK-A 80x200 potrzebuje połowy arkusza papieru ściernego 80 x 400 mm 9 Szlifowanie jedną ręką nawet przy użyciu dużego klocka HSK-A 115x226 12 Klocek HSK-D 150 W o strukturze miękkiej przydatny do szlifowania przetłoczeń 15 Materiał na gąbce dobrze układa się w przetłoczeniach 17 Ergonomiczny kształt klocka HSK-D 150 16 Stosując odpowiednią granulację materiałów Granat Soft, możemy opracować również głębsze przetłoczenia Materiał ścierny Granat Soft konfekcjonowany w rolki. 18 19 Włókniny ścierne w trzech rodzajach Poprawka matowania na przetłoczeniu 21 22 Ręczne matowanie krawędzi elementu Dokładne matowanie nawet w głębszych przetłoczeniach Tomasz Żurkowski, pins Zestawienie podstawowego wyposażenia: Wyszczególnienie Klocek szlifierski - zestaw Klocek szlifierski Klocek szlifierski Klocek szlifierski Klocek szlifierski Klocek szlifierski Klocek szlifierski Klocek szlifierski Materiały ścierne Typ Nr kat. HSK-A-Set 497 101 HSK-A 80x130* HSK-A 115x226* HSK-A 80x400* HSK-A 80x200* HSK-D 150 W HSK-D 150 H HSK-80x133 H Festool** 496 962 496 963 496 964 496 965 495 965 495 966 495 967 * W zakresie dostawy zestawu HSK-A-Set. ** Rodzaj i granulacje zależne od zastosowania Ręczne doszlifowanie krawędzi elementu 20 Ręczne matowanie przetłoczenia błotnika Odkryj wiercenie na nowo. FEIN KBH 25 – pierwsza na świecie ręczna wiertarka rdzeniowa do metalu. ym n l o w o d z z Tera wiertłem tis! a r g m y w o i rdzen Nowa technika wiercenia do szybkiej i elastycznej pracy. Wyjątkowa technika wiercenia FEIN KBH 25 oraz specjalna geometria wierteł rdzeniowych FEIN zapewniają nawet 5-krotnie szybsze tempo pracy. Jednak najlepiej przekonać się o tym osobiście. Teraz do każdej wiertarki KBH 25 otrzymasz gratis dowolne wiertło rdzeniowe. Oferta obowiązuje tylko do 31 grudnia 2011 r. Więcej informacji oraz szczegółów na temat miejsc prezentacji FEIN KBH 25 można znaleźć na stronie www.fein.pl Wiertarka KBH 25 będzie dostępna w sprzedaży u autoryzowanych dystrybutorów FEIN od 1 września 2011 r. FEIN-Polska-Elektronarzędzia Sp. z o.o., 30-798 Kraków, ul. Christo Botewa 2B, tel./faks: +48 (12) 269 31 03/05, www.fein.pl
Podobne dokumenty
Narzędzia dla budownictwa
Tylko dalsza konsekwencja w działaniu może przynieść realizację określonych celów. Jakie zmiany w polityce marketingowej są konsekwencją Pana koncepcji działania firmy? Chcemy mocniej promować mark...
Bardziej szczegółowoGazeta Narzędziowa nr. 10/2011
pierwsze hurtownie. Uznaliśmy, że to jest bardzo dobry czas na rozpoczęcie produkcji narzędzi ze względu na duże zapotrzebowanie na polskim rynku, a także na spore możliwości eksportowe. Jaka jest ...
Bardziej szczegółowo