Pomiary łodzi klasy 470 podczas mistrzostw Europy w Gdyni 2005

Transkrypt

Pomiary łodzi klasy 470 podczas mistrzostw Europy w Gdyni 2005
Pomiary łodzi klasy 470 podczas mistrzostw Europy w Gdyni 2005
Opracował Piotr Żółtowski
W tym opracowaniu zestawiam kilka interesujących patentów oraz problemy, które
pojawiły się podczas pomiarów łodzi. Zaznaczam, że interpretacje przepisów były
dokonywane przez mierniczego głównego imprezy p. Rona Baraka, i mogą być inne na
innych imprezach.
Problemy pomiarowe
1. Dolna opaska na bomie
Bardzo dużo załóg miało problemy z bomem, którego górna krawędź przecinała maszt
poniżej górnej krawędzi opaski na maszcie. Problemy wynikały głównie z:
- luzu na okuciach przegubu maszt – bom. W przypadku, gdy okucia mają luz, bom
jest ustawiany w pozycji najbardziej niekorzystnej dla zawodnika, czyli maksymalnie
w dół
- używania mieszanego zestawu bom-maszt najczęściej proctor+superspars, okucia
mają podobny łącznik (kwadratowy bolec), ale różnią się położeniem bolca w
stosunku do opaski. Stąd przy niewyrobionych okuciach wynika różnica poziomów
- uszkodzonego okucia po stronie bomu – często wewnętrzne ścianki okucia na bomie
są rozgięte i powoduje to efekt podobny do luzu
Sposoby radzenia sobie z takim problemem, które obserwowaliśmy podczas regat:
- przesunięcie dolnej opaski w dół tak, aby pasowała do istniejącego układu. Proste
rozwiązanie, ale ciągnie za sobą konieczność przesunięcia górnej opaski w dół o tyle
samo o ile przesunęliśmy dolną
- wymiana bomu – w przypadku, gdy było uszkodzone okucie po stronie bomu lub
bom nie od zestawu – jeżeli ktoś miał inny bom
- wkładanie podkładek pod ruchomą część okucia na maszcie – powodowało
podniesienie bolca o grubość podkładek, ale nie zawsze wystarczało. Jeżeli brakuje
kilku mm to można jeszcze obciąć górną część okucia z bolcem, która porusza się po
bolcu na maszcie -> patrz rysunek
2. Okucie spinakerbomu położone zbyt wysoko lub wygięte do góry
Problem ten pojawił się na kilku nowych masztach proctora i supersparsa. Zawodnicy
radzili sobie z nim za pomocą następujących metod:
- szlifowanie pięty masztu – efektywnie zmniejsza wymiar położenia, ponieważ przesuwa
punkt bazowy. Niestety przesuwa to efektywnie wszystkie opaski na maszcie w dół
- wyginanie ukucia w dół. Jeżeli część okucia przy maszcie była ok., to odgięcie ucha w
dół pomagało zmieścić je w wymiarze.
- przesunięcie okucia –drastyczny ruch, ale konieczny w przypadku dwóch masztów.
Nowe dziury, nowe nity…
Interesujący jest fakt, że większość spotkanych okuć miała wymiar 32 mm mierzony od
krawędzi masztu. Maksymalny wymiar okucia to 40mm.
3. Waga masztu
Praktycznie wszystkie załogi, które miały ważone maszty miały z tym problem. Do wagi
masztu można dołożyć mocowanie kompasu, jeżeli jest zamontowane na stałe (nity) oraz
bloczki obciągacza bomu i miecza. Trzeba wtedy jednak uważać na środek ciężkości
masztu (nie był badany), bo dodawane okucia dokładamy w okolicach pięty masztu.
4. Szerokość głowicy foka
Kilka nowych foków miało problemy z szerokością głowicy – max 30mm, wymiary tych
żagli w granicach 33-36mm. Problem rozwiązywano poprzez ucięcie gorącym nożem
kawałka tylnej krawędzi żagla. Robiąc to należy jednak uważać, aby nie spowodować
wypukłości liku tylnego – praktycznie oznacza to, że należy wyprowadzić cięcie od
górnej listwy na foku.
5. Wspornik fału spinakera.
Duża ilość załóg używała wsporników fału spinakera. O ile model wykonany z laminatu
zazwyczaj nie miał kłopotów, to prawie wszystkie wsporniki spawane z drutów miały
kłopot z projekcją od masztu. W przypadku wykraczania 2-3mm ponad wymiar
wystarczało szlifowanie elementów drucianych, w przypadku większych uchybień,
konieczne było rozginanie, przestawianie okucia na nowe dziury lub zdjęcie go.
6. Waga jachtu
Bardzo duża ilość załóg miała wagę jachtu w granicach 122-123 kg . Pomimo, że łodzi nie
były do końca suche (ze względu na warunki atmosferyczne) to ilość wody w łodzi z
lekko mokrymi pasami i linami to około 0.5-0.7kg. Oznacza to że większość załóg
pływała te regaty na łodziach z nadwaga około 1.5kg.
7. Waga steru
Część jachtów miała płetwy sterowe zbyt lekkie, o kilkadziesiąt gram. Problem
korygowano przyklejając ołowiany odważnik.
8. Kipy cunninghama foka
Przepis mówi, że dozwolona jest jedna kipa cunninghama foka. Zawodnicy często
używali knag z kipą z przodu oraz okucie z góry knagi, zapobiegającym wypadaniu liny.
To okucie liczone jest także jako kipa, więc taka knaga ma dwie kipy. Skutkowało to
koniecznością usunięcia jednej kipy. Innym problemem było stosowanie talii
zbudowanych z uszek i węzłów na linie. Takie tworzenie okucia z liny jest zabronione.
Dobrym sposobem na zwiększenie liczby przełożeń są dodatkowe przełożenia liny przez
ucho rogu halsowego foka oraz szeklę na sztagowniku. Efekt jest praktycznie ten sam.
9. Kształt miecza
Problem kształtu miecza wynika z pomyłki w nowych przepisach klasowych. Zmieniono
sposób mierzenia punktu na tylnej krawędzi miecza i ktoś zrobił błąd przeliczając
wymiary. Na regatach dopuszczano miecze zbudowane według starej (czyli nieaktualnej )
wersji przepisów. Jeżeli ktoś planuje budować nowy miecz powinien wyjaśnić sprawę w
stowarzyszeniu międzynarodowym.
Interesujące rozwiązania
W tej części wypisałem ciekawe patenty, które zaobserwowałem podczas kontroli sprzętu
w trakcie regat.
1. Płetwy
Generalnie prawie wszystkie płetwy u dobrych zawodników budowane były w ramach
tolerancji pomiarowych jako wąskie i długie. Jest to zgodne z zasadami hydrodynamiki,
że tego typu płetwa jest sprawniejsza. Grubości płetw zbliżone były do minimalnych.
Jedna załoga miała interesujące rozwiązanie na płetwie sterowej – szlif na krawędzi
natarcia w odległości około 2cm od niej, który mógł być wykonany w celu turbulizacji
warstwy przyściennej i przyklejenia jej do płetwy.
Jedna załoga miała tuleję z otworem na bolec wstawioną w miecz. Można by było
spróbować zrobić tuleję z mimośrodem, która pozwalałaby zmieniać (na brzegu) długość
miecza +/- 1cm. Dodając taką samą tuleję w łodzi moglibyśmy zmieniać długość miecza
+/-2cm (przy tej samej płetwie)
2. Taperowanie masztu.
Kilka masztów miało inne niż wszystkie taperowanie topu. Trudno powiedzieć coś o
charakterystyce, ale zwraca to uwagę na fakt, że nie wszyscy pływają na standartowych
zestawach. Pojawił się też maszt goldspara (okrągły), który był rozpłaszczony na prasie w
elipsę.
3. Wsporniki fału spinakera
Większość czołowych załóg używała wsporników fału spinakera
4. Trapezy na słabym wietrze
Jedna załoga na słabym wietrze (bez trapezowania) związała trapezy do masztu
zmniejszając w ten sposób opór powietrza. Nie wiem o ile, ale podobny manewr stosował
Team New Zeland w odniesieniu do górnych baksztagów na słabym wietrze w 2000 roku
5. Szerokie bomy
Najczęściej używanym bomy to sześciokątne profile supersparsa i proctora. Pojawiły się
też nietypowe bopmy o przekroju prostokątnym. Nie wiem jaki producent, ale były one
znacznie szersze i sztywniejsze.
6. Outhaul na bomie
Część załóg miała regulację żagla po bomie z tyłu wyprowadzoną na dwie strony bomu.
Dzięki temu mógł ją regulować zarówno sternik jak i załogant. Sternik miał regulację w
zasięgu ręki po zejściu z balastu.
7. Regulacja prowadzenia szotów foka
Jedna łódź miała regulację prowadzenia szotów foka w dwuch kierunkach (góra-dół i Inout) rozwiązaną w ten sposób, że góra-dół było zrealizowane na linkach i knadze, a In-out
też na linkach, przy czym linka miała supełki i blokowana była na supełkach a nie na
knadze. W ten sposób druga regulacja była „by means of pre-fixed positions” i została
przepuszczona.

Podobne dokumenty