styczniowy numer

Transkrypt

styczniowy numer
Nr 1/2016
Gazetka IV Liceum Ogólnokształcącego im. Stefanii Sempołowskiej w Lublinie
W numerze:
 studniówka i matura
 felietony i esej
 pocztówka z podróży 




1
Francja
sztuka odżywiania
świąteczna magia
talentów
recenzje: książki i filmu
styczniowa lista
przebojów
sporty nie tylko zimowe
Klaudia Kucharska, kl. 3d
Ewelina Prokop, kl.3d
Bal maturalny to ostatni czas w szkolnym życiu maturzysty, kiedy może nie myśleć o zbliżających się egzaminach. Czas
przed tym ważnym wydarzeniem wypełniony jest wszelkimi
przygotowaniami.
Maturzyści wytrwale ćwiczą kroki i układy
Wśród dziewcząt rozpoczyna się gorączkowe
poszukiwanie kreacji na ten jedyny wieczór w życiu,
sukienka, makijaż, buty, fryzura no i oczywiście symbol studniówkowej nocy-czerwona podwiązka. Panowie mają w tym przypadku ułatwione zadaniemuszka czy krawat? :)
Zdecydowanym punktem kulminacyjnym balu maturalnego jest uroczysty polonez, rozpoczynający imprezę. Od kilku dni w naszej szkole trwają próby, lekko nie jest, ale wszyscy staramy się, aby wszystko wypadło idealnie. Mimo wielu nieporozumień
wspieramy się nawzajem, wierzymy, że wyjdzie nam
to najlepiej jak się da.
Każda z dziewcząt chce być tą najpiękniejszą,
niepowtarzalną. Chcemy, by każdemu z nas to wydarzenie zapadło w pamięci na lata. Jest to jedyna taka
noc w życiu. Nie możemy doczekać się tego wyjątkowego dnia, 6 lutego 2016 r. - nasz dzień!
Życzymy każdej maturzystce i każdemu maturzyście, by godnie skorzystał z zabawy, by przez
chwilę oderwał się ciężkiej nauki i ostatni raz przed
egzaminem dojrzałości rozerwał się.
Grafika: http://www.adeem.pl/o-tancu/uzytkowy
Hotel Focus
czeka już na nas!
Pomoc naukowa wiele ułatwia:)
2
Nr 1/2016
Anna Węgorska, kl. 3d
Wielkimi krokami zbliża się czas studniówkowy. Każdy maturzysta już zapewne od kilku
miesięcy myśli o tym wyjątkowym wydarzeniu i w związku z tym w naszych głowach rodzą się tysiące pytań…
Jaką sukienkę wybrać? W jakim kolorze? Jakie
dobrać do niej buty? Co z fryzurą i makijażem? Co zrobić,
żeby nie zapomnieć o żadnych dodatkach? – ta lista może
ciągnąć się w nieskończoność, ale pojawia się podstawowy
problem – jak wybrać idealnego partnera na ten wyjątkowy bal?
Najprościej jest dziewczynom, które mają swoich
chłopaków, ale komplikacje pojawiają się w przypadku,
kiedy takiej osoby brakuje. I co wtedy?
Jeśli mamy kolegę, z którym dobrze się dogadujemy, to nie ma lepszego rozwiązania, jak po prostu zaprosić właśnie jego na tę uroczystość. Jeśli jeszcze dodatkowo wiemy, że ma poczucie humoru i lubi tańczyć, to już
mamy problem rozwiązany.
W przypadku kiedy jednak nie mamy takich znajomych, najbezpieczniej będzie zaprosić kogoś z rodziny,
np. jakiegoś kuzyna, albo na przykład dobrych znajomych
naszych bliskich, ponieważ nie musimy wtedy obawiać się,
że nie będzie umiał się odpowiednio zachować.
Natomiast jeśli chodzi o korzystanie z coraz popularniejszych propozycji towarzystwa z ogłoszeń, to lepiej być ostrożnym, z bardo prostych przyczyn – po prostu nie znamy tych osób i nigdy nie wiemy, czego można
się po nich spodziewać, a przecież każdy chciałby, aby ten
jedyny dzień w życiu był wyjątkowy i niezapomniany.
 przyjechać po ciebie z kwiatem – najlepiej z różą
 zapewnić transport
 starać się, aby pierwszy taniec wypadł jak najlepiej
 sprawić, byś poczuła się jak księżniczka
 nie zostawiać cię samej przy stole i jak najwięcej tańczyć
tej wyjątkowej nocy
 zachowywać się kulturalnie
 być towarzyskim i sprawić, by jak najczęściej na twojej
twarzy widniał uśmiech
 opiekować się tobą
 pamiętać o manierach przy stole
 okazywać szacunek wszystkim gościom
3
Czar studniówki Arciszanek - 1939 r.
Karolina Sikora, kl. 3d
Jestem idealistką i kocham nic nieznaczące, przesycone na wskroś bezsensem, staroświeckie banały.
Przez to bardzo trudno zrozumieć mi zachowania b r e g o liceum. Chodzimy do liceum, żeby zdać maturę.
i poglądy społeczeństwa, w którym żyję, a gdy zaczynam Matura potrzebna jest nam, żeby dostać się na d o b r e
ich analizę, na wskroś przeszywa mnie egzystencjalny ból. studia. Studia, żeby pójść do d o b r e j pracy. Chodzimy
Otacza mnie bezsens, a raczej poczucie bezsensu, swoista do pracy, żeby dostać awans i mieć d o b r e stanowisko
blizna naszych czasów, które z pewnych względów są i d o b r e zarobki. Cały schemat, stworzony dla naszego
przesiąknięte pragmatyzmem. Podporządkowujemy nasze dobra, jest raczej nastawiony na zdobywanie dóbr niż na
życie zyskom, oczekujemy zysku od każdej czynności, któ- ich kreowanie. Narzekamy na życie w konsumpcjonistyczrą wykonujemy. Skupiamy się tylko na tym, co w naszym nym świecie, w istocie sami kształcąc się na konsumpcjomniemaniu jest przydatne. W kwestii kariery stąpamy kro- nistów. Cały schemat - nasze życie, po kolei zaplanowane,
kami wyznaczonymi przez doradcę zawodowego: przecież wyznaczone przez kolejne etapy edukacji - wydaje się być
wszystko skupia się na posiadaniu dobrej pracy. Odnale- dla nas bardzo racjonalny i sensowny. Sukces przypisujezienie ścieżki kariery dla własnej satysfakcji jest bez sensu. my ciężkiej pracy i nieludzkiemu wysiłkowi polegającemu
Satysfakcją nie kupisz przecież nowego samochodu ani nie na uczęszczaniu na zajęcia, odrabianiu lekcji i czytaniu
wykarmisz rodziny. W kwestii rozrywki robimy to, co streszczeń. W moim mniemaniu sukces ten jest niczym
reszta naszych znajomych i ¾ populacji ludzkiej, bo robie- innym jak przejściem przez wszystkie etapy schematu, co
nie czegoś kreatywnego jest bez sensu.
wymaga umiejętności balansowania na kraW końcu wykonanie czynności, która nie
wędzi lenistwa i kombinowania. Prawdziwy
„Chcę się uczyć,
tylko sprawi nam przyjemność, ale też bęwysiłek to zrozumienie, w czym się siedzi
nauczę się
dzie ucztą dla duszy i umysłu, jest bez sensu.
i próba wybicia się z rutyny. Ale to jest
gdziekolwiek
będę.”
Nie ma z tego żadnej praktycznej korzyści.
przecież bez sensu.
Cały ten praktycyzm niezmiernie
Wiedza to cnota, a cały system
mnie irytuje. Załóżmy, rozpoczynam rozmowę i opowia- edukacji jest dobrą drogą jej zdobywania. Wielokrotnie
dam z zawzięciem o książce, którą zamierzam przeczytać pytana byłam, dlaczego nie poszłam do n a j l e p s z e g o
czy o wierszu, który zapamiętałam. Często, a w zasadzie liceum i zawsze odpowiadałam: „Chcę się uczyć, nauczę
prawie zawsze w odpowiedzi słyszę: „Po co?”, ewentual- się gdziekolwiek będę. Mój wybór był uwarunkowany panie: „Nie rozumiem.” Rzeczywiście, zapisany ręcznie sją.” Nikt mi tego nie powiedział, ale „To bez sensu” paw zeszycie wiersz Czechowicza nie zrobi ze mnie nowo- trzyło na mnie ślepiami potwora z kreskówki Disneya,
jorskiej szychy w dziedzinie prawa, ale daje mi poczucie a zaraz za nim kroczyło: „Marnujesz swój potencjał!”.
spełnienia, zadowolenia. Dlaczego miałabym ujmować tej Pojawia się tu pojęcie naszych możliwości, potencjału. Do
rozkosznej czynności sensu, skoro czekam na każdą wolną spełnienia schematu nie potrzeba ani jednego ani drugiechwilę, żeby się jej poświęcić? Czym jest sens, a czym bez- go, ale to zdecydowanie pomaga. Myślenie pod prąd (bez
sens? Na to pytanie postaram się udzielić wyczerpującej, sensu!) to już zupełnie co innego.
przesiąkniętej do kości subiektywnej i ironicznej odpowiePrzeciwstawianie się schematom jest żmudne,
dzi.
trudne, tragiczne i oskarżane o bezsens. Tak czy inaczej
schematy są dominującą siłą w naszym świecie, dlatego
Matura, studia, praca
Chodzimy do gimnazjum, żeby dostać się do d o granie im na nerwach jest niezbyt praktyczne. Z punktu
4
Nr 1/2016
widzenia statystycznego młodego człowieka lepiej poświęcić swój potencjał pokonywaniu kolejnym szczeblom kariery. To by miało sens.
Z kolei ja wolę przelać moje możliwości na ten
artykuł, który zapewne niedługo popadnie w niepamięć.
Wolę przyczepiać reprodukcje moich ulubionych obrazów
Luciana Freuda do ściany i piać z zachwytu, niż szlifować
pisanie listu motywacyjnego. Wolę napisać esej niż rozprawkę, której wzory mogłabym wyrecytować wybudzona
o 3 w nocy ze snu w fazie REM. Wolę przepisać po raz
setny tę samą „Inwokację” Czechowicza, zamiast zdać na
6 tę mickiewiczowską. Taka już ze mnie tragiczna idealistka.
Samolubność
Czytałam ostatnio bardzo interesującą przemowę
afgańskiego pisarza Khaleda Hosseini o jego bestsellerach,
ale także, a może przede wszystkim, o jego procesie twórczym. W tej wypowiedzi zafascynowało mnie w szczególności jedno zdanie, które w wolnym tłumaczeniu z języka
angielskiego brzmiało tak: „Od zawszę piszę dla jednoosobowej publiczności. Pisanie jest dla mnie samolubnym aktem, potrzebą opowiedzenia sobie samemu historii.” Warto tu wspomnieć, że powieści Hosseiniego o rzeczywistości
Afganistanu zostały przetłumaczone na wiele języków i są
światowymi bestsellerami.
Khaled Hosseini jest przykładem jednej z osób,
które wykorzystały swój potencjał nie do pracy w korporacji czy podrzędnym magazynie, a dla siebie. Z pozoru samolubna postawa pisarza przełożyła się na miłość i poszanowanie milionów, którzy wzięli jego książki do ręki. Co
więcej, jego twórczość skłoniła ludzi do spojrzenia dalej
niż ich biurko w korporacji, co z kolei poskutkowało chęcią pomocy tym, którzy w Afganistanie marzą o rodzinnym
spokoju, a nie o awansie. Tylko ludzie tacy jak Khaled
Hosseini są w stanie wywierać wpływ na społeczeństwo
schematów. Ludzie, których dzieł nie czytamy, bo nie ma
ich w kanonie lektur, a nikt nie pisze streszczeń ich książek.
Ludzie, których twórczość uważamy za bezsensowną, bo
nie ma swojego trwałego miejsca w schemacie. Może gdyby ktoś w Centrum powiedział, że Hosseini „wielkim pisarzem jest” i wpisał go na kolejną zamrożoną listę…
powstałoby jakieś streszczenie.
Zainteresowania? Nie mam.
Uszy mnie bolą, gdy słyszę od ludzi z potencjałem
większym niż imperium Aleksandra Macedońskiego, że nie
mają talentu i nic ich nie interesuje. Są młodzi, ale porzucili
ciekawość świata, bo społeczeństwo każe im być dorosłymi, a dorośli nie tracą czasu na brednie. Dorośli uczą się
z repetytorium i robią zadanka. Czytanie dla przyjemności
i pochłanianie wiedzy dla samodoskonalenia i wzbogacenia
swojego życia jest dla dzieci. Nasuwa mi się w tym momencie najsłynniejsza kwestia z oper mydlanych: „Albo ona,
albo ja”. Albo odpowiedzialność, albo pasja. To rozgraniczenie chyba boli mnie w tym całym pragmatycznym systemie najbardziej.
Czym jest sens,
a czym bezsens?
Nic nie jest bardziej bezsensowne niż poczucie
bezsensu. Wszystko ma sens, trzeba umieć go odnaleźć.
Bezsensowna jest niechęć do wiedzy, lenistwo intelektualne, przedkładanie zysku ponad wszelkie idee. Choć Platon
jest ostatnią osobą, na którą chciałabym się powołać, marzę czasem, żeby jego teoria o ideach była prawdziwa. Wtedy to praktycyzm schematycznej rzeczywistości zostałby
przez społeczeństwo nazwany bezsensownym. Mogę marzyć, ale po co? To przecież bez sensu, prawda?
„Od zawszę piszę dla jednoosobowej
publiczności. Pisanie jest dla
mnie samolubnym aktem,
potrzebą opowiedzenia sobie samemu
historii.”
Khaled Hosseini
5
Pocztówka z podróży
Wiktoria Dubrownik, kl. 2d
Francja to mozaika rozmaitych regionów, a Paryż jako stolica kraju jest jednym z najsłynniejszych na świecie ośrodków kultury. W obecnym kształcie Francja istnieje już od XV wieku. Jest największym krajem Europy Zachodniej. Stanowi mieszankę wyjątkowo pięknych europejskich krajobrazów-od smaganego wiatrem wybrzeża Bretanii, po pachnące wzgórza Prowansji.
W tym artykule opiszę Paryż, który zasługuje na
szczególną uwagę. Paryż – stolica i największa aglomeracja
Francji, położona w centrum Basenu Paryskiego, nad Sekwaną. Miasto stanowi centrum polityczne, ekonomiczne
i kulturalne kraju. Znajdują się tu liczne zabytki i atrakcje
turystyczne, co powoduje, że Paryż jest co roku odwiedzany przez ok. 30 milionów turystów. Jest to z pewnością
jedno z najpiękniejszych miejsc świata.
Paryż uwielbia się za niepowtarzalną atmosferę,
szyk i niezliczone przyjemności od sztuki, przez modę aż
po kuchnię. Niektórzy turyści nigdy nie weszli do żadnego
muzeum a mimo to są bezgranicznie zakochani we francuskiej stolicy. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prostaklimat miasta sprawia, że chce się tam być, a rozległe pochlebne opinie tylko potęgują to pragnienie. Paryż przyciąga zakochanych –zaciszne zielone podwórza, piękne ogrody, brzegi Sekwany i odgłos akordeonu sprzyjają romansom.
Oczywiście wielbiciele historii i sztuki znajdą tu
dla siebie wiele. Przede wszystkim warto zobaczyć wieżę
Eiffla, która stała się już symbolem miasta mimo że gdy
powstawała, ówcześni mieszkańcy po prostu jej nie chcieli.
Katedra Notre Dame od wielu wieków zachwyca swoim
wyglądem. Jest o niej mowa nawet w powieści
pt. „Dzwonnik z Notre Dame” Wiktora Hugo. Luwr,
w którym obecnie funkcjonuje muzeum, jest zawsze zatłoczony ze względu na możliwość podziwiania obrazu Leonarda da Vinci – „Mona Lisa”. Charakterystycznym elementem Luwru jest szklana piramida, przy której turyści
chętnie robią sobie zdjęcia. Mimo że Łuk Triumfalny jest
położony na rondzie, co utrudnia do niego dostęp, to i tak
jest charakterystycznym i chętnie odwiedzanym punktem
miasta. Warto też wspomnieć o Pałacu Królewskim, który
jest położony blisko Luwru. W jego wnętrzu rozpościera
się niesamowity ogród.
Paryż jest jedną ze światowych stolic mody. To
właśnie tu odbywa się Paryski Tydzień Mody (Paris fashion
week), który jest jednym z najważniejszych wydarzeń
w branży modowej i pozwala zaprezentować projektantom
swoje nowe kolekcje. Moda jest tu naprawdę ważną sprawą. Ludzie na ulicy prezentują różny styl i inspirują się sobą nawzajem.
Nie da się przekazać choć połowy magii tego miejsca. Paryż jest po prostu niesamowitym i klimatycznym
miastem, które powinien zobaczyć każdy, by przekonać się,
dlaczego ludzie tak bardzo się w nim zakochują.
"Z ciężkim sercem pójdę brzegiem Sekwan ykupię w kramikach sztych y i sennik miłosn y,
lecz znaczenia snów moich,
wczoraj pożegnan ych, nie znajdę w nim.
We mgle usłyszę krzyk wiosn y."
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
6
Nr 1/2016
7

paryżanie bardzo niechętnie reagują na mieszanie się nowoczesności z tradycyjną
architekturą, dlatego też w centrum miasta praktycznie nie zobaczymy wieżowców. Wszystkie drapacze chmur zbudowane są z dala od centrum w nowoczesnej
dzielnicy La Defense.

z niechęcią mieszkańców spotkały się także na początku swojego istnienia m.in.
wieża Eiffla, piramida Luwru czy centrum Pompidou (złośliwie nazywane
"Rafinerią w centrum Paryża").

motyw Paryża pojawia się w setkach filmów m.in. "Zakochany Paryż", "Francuski
pocałunek", "Kod da Vinci", "Paryż, Teksas", "Amelia", "Pachnidło", "13 Dzielnica", "Ratatuj", "Moulin Rouge!", "Vidocq".



do 1930 roku wieża Eiffla była najwyższą konstrukcją na świecie.

największa po II wojnie światowej operacja ewakuacji dzieł sztuki miała miejsce
w 2003 roku, kiedy miastu zagrażała powódź.

Victor Hugo mawiał: „Wszystko, co istnieje w dowolnym miejscu na ziemi, istnieje też w Paryżu.”
54% dzieci rodzących się w Paryżu ma czarną skórę.
umiejscowienie zbudowanego kilkanaście lat temu łuku Grande Arche zostało
wybrane tak, aby można było zobaczyć stamtąd Łuk Triumfalny i na odwrót.
Fot. redakcja
Agnieszka Łazarewicz, kl. 3d
Lubię się wdawać czy też wsłuchiwać we wszelkiego rodzaju dyskusje. O ile nie są one prowadzone na zasadzie wzajemnych wyzwisk i przekleństw, mogą dać nam wiele do przemyślenia
i zrozumienia. Ciekawym jest wysłuchanie opinii drugiej osoby, niezależnie, czy jest to specjalista
w danej sprawie, czy po prostu jeden z naszych znajomych. Obgadanie tematu pomaga nam lepiej
go zrozumieć, a także, jeżeli to potrzebne bądź możliwe, znalezienie dla niego rozwiązania
Żeby wyrazić się w danej sprawie potrzebujemy ście w życie. Nie mam już sił na tłumaczenie kolejnemu
pozornie niewiele – wystarczy garść osobistych przemy- rozmówcy, czemu jego wypowiedź nie miała najmniejsześleń, umiejętne kreowanie wypowiedzi i co najważniejsze – go sensu. Co gorsza, to tacy właśnie „specjaliści” lubią się
własne, poparte argumentami czy doświadczeniami stano- wypowiadać najgłośniej – mimo to, że w zdecydowanej
wisko. Najlepiej opierające się na naszych wewnętrznych większości przypadków nie wnoszą do dyskusji nic oprócz
przekonaniach, a nie na opinii reszty.
kontrowersji, zamętu, czy nawet konfliktu. A przekonywaNie musimy być specjalistami w danej dziedzinie, nie takich osób do własnych poglądów kończy się jeszcze
by móc wykreować swoje zdanie na jej temat; wypadałoby gorzej.
jednak wiedzieć cokolwiek. Nie mówię tutaj o wszystkich
Kultura nakazuje nam szanowanie odmiennych
zależnościach, regułach, sytuacjach – chodzi o dosłownie opinii, co jest jednak trudne, kiedy w naszym odczuciu są
cokolwiek. Bądźmy szczerzy – są spraone wręcz absurdalne. Czasami nie możemy
„Mam
dość
słuchania
wy, o których nie mamy zielonego
jednak winić za to naszych rozmówców –
„genialnych” rozwiązań
pojęcia. Nie wynika to z naszej ignotak jak już wcześniej wspominałam, brak
rancji czy braku wykształcenia, problemów, które nie mają wiedzy na dany temat nie idzie w parze
a często z różnego rodzaju uwarunz ignorancją osoby dyskutującej. W wielu
cienia szansy na wejście
kowań fizycznych czy psychicznych.
sytuacjach niemożliwe jest zrekonstruowanie
w życie.”
Przykładowo – czy nieznający się
naszej perspektywy w rozmowie, a uczuć nie
zbytnio na medycynie ludzie powinni
da się opisać słowami.
wypowiadać się na temat niekonwencjonalnych sposobów
Problem, o którym tutaj mówię, przyjmuje jeszleczenia? Jak osoba z kraju trzeciego świata może odnieść cze inne znaczenie, gdy patrzymy na niego w większej skasię do problemów przedstawicieli klasy wyższej? Co męż- li. Zwracam się tutaj w stronę kontrowersyjnych tematów,
czyzna może wiedzieć o problemie uprzedmiotowiania o których zdarza nam się często słyszeć w dyskusjach polikobiet? Etc.
tycznych czy telewizyjnych, a nagłaśniane przez media nieTakim sposobem rodzi się pytanie – czy istnieje dorzeczne opinie stają się popularne, przez co zaczynają
coś takiego, jak granica wyrażanych opinii? Czy została być uznawane za właściwe. Jest to poniekąd sytuacja bez
ona w pewnym momencie zapomniana, czy też okrywa się wyjścia, gdyż nagłe uciszenie gorących tematów dałoby
opinią tematu tabu?
skutek odwrotny od zamierzonego, wywołując jeszcze
Czy istnieją problemy, na które najzwyczajniej większe poruszenie wśród zwykłych ludzi, prowadzące
świecie nie powinniśmy się wypowiadać? Moim zdaniem jedynie do większej ilości niedorzecznych opinii.
jak najbardziej. Dlaczego? Bo najzwyczajniej w świecie –
Według mnie rozwiązanie takiej sytuacji jest proirytują mnie osoby „wszechwiedzące”, które w gruncie ste – należy na poważnie podjąć unikany dotychczas prorzeczy nie wiedzą nic. Mam dość słuchania „genialnych” blem granicy wyrażanej opinii. Już od najmłodszych lat
rozwiązań problemów, które nie mają cienia szansy na wej- powinniśmy być uświadamiani o regułach prawidłowej
8
Nr 1/2016
dyskusji, których kluczowym punktem miałaby być znajomość omawianego tematu.
Tłum ludzi to zbiór pojedynczych jednostek i każda z nich jest na swój własnych sposób wartościowa –
niesie jednak ze sobą inną gamę emocji i wiedzy. O ile są
płaszczyzny, w których wszyscy się jednogłośnie zgadzamy, o tyle istnieją także sprawy, o których pojęcie ma jedynie część z nas. Już najwyższy czas nauczyć się, że nie jest
to powód do wstydu; że brak opinii na dany temat nie musi być żenujący. W pewnych sytuacjach milczenie jest zło-
tem – o ile absolutnie nie chodzi tutaj o przemilczenie
wszelkich kontrowersyjnych problemów, to czasami powinniśmy powierzyć je w ręce specjalistów, bądź też osób
bliższych tematowi.
Jesteśmy tylko ludźmi – nie staniemy się ekspertami danej dziedziny w jedną noc, nie zawsze jesteśmy także
w stanie postawić się w sytuacji innego człowieka. Możemy za to uszanować czyjś problem, w ciszy go przemyśleć
i… pozostawić bez komentarza.
Mateusz Brzozowski, kl. 2d
Odżywianie wpływa nie tylko na to, jak wyglądamy, ale także
na nasze samopoczucie. Na początku zastanówmy się, co oznacza
zdrowe odżywianie.
Wszystko opiera się na produktach naturalnych i zrównoważonej diecie,
którą kształtują czynniki ilościowe, termiczne i jakościowe. Istnieje „żywność, która
nie żywi” i są to dania przetworzone przemysłowo. A więc nie jedz gotowców typu
fast food, zupy w proszku, konserwy i taniej wędliny! Zawierają one wiele barwników, konserwantów, soli i szkodliwego tłuszczu. Lista produktów, które należy
ograniczyć, by być zdrowszym, nie pociesza. Znajduje się na niej wiele naszych ulubionych produktów, takich jak soki i owoce z dużą ilością cukru, smażone mięsa,
białe pieczywo, słodycze, ziemniaki, tłuszcze pochodzenia roślinnego i zwierzęcego
(masło, smalec), różne używki i oczywiście alkohol.
Nasuwa nam się teraz kolejne pytanie, solić czy nie? Należy używać bardzo
mało soli, ponieważ zatrzymuje ona wodę w organizmie. Czy wiesz, że statystyczny
Polak zjada 11g soli dziennie i jest to dwa razy za dużo? Dziennie powinniśmy spożywać około 5g, czyli jedną płaską łyżeczkę.
Jak odnaleźć się w gąszczu zasad zdrowego żywienia? Możesz kierować się
czterema zasadami: umiarkowania, uregulowania, urozmaicenia, utrzymania w cieple. Umiarkowanie polega na częstszym jedzeniu, ale w mniejszych ilościach. Najlepiej będzie, jeżeli zaczniemy dzień od ciepłego i obfitego śniadania, a potem już tylko stopniowo będziemy zmniejszać porcje. Zasada uregulowania wiążę się z regularnymi posiłkami w ciągu dnia. Ilość pożywienia ma przypominać piramidę, rano dużo, a potem coraz mniej. Urozmaicenie naszego jadłospisu jest ważnym elementem
w zdrowym odżywianiu. Jedz dużo warzyw, kasze, pełnoziarniste płatki i pieczywo,
ryby oraz wszelkiego rodzaju zupy! Utrzymanie żołądka w cieple pozwala na lepszą
pracę naszego organizmu, m.in. spalanie czy trawienie. W tej sytuacji należy ograniczyć lody, jogurty, koktajle, napoje gazowane, czyli wszystko, co jest zimne.
Można stwierdzić, że lepiej jeść mało a często. Pięć posiłków dziennie to
optymalne rozwiązanie naszych problemów żywieniowych.
9
Fot. zdrowejedzonko.bloog.pl/
Anna Węgorska, kl. 3d
"Człowiek jest wspaniałą istotą nie z powodu dóbr, które posiada, ale jego czynów.
Nieważne jest to, co się ma, ale czym się dzieli z innymi."
Jan Paweł II
Zgodnie ze słowami Ojca Świętego nieważne czym, ale
warto dzielić się z bliźnim, dlatego też młodzież z Ludwina (powiat
Łęczyński) z okazji Świąt Bożego Narodzenia postanowiła podzielić się swoimi talentami…
Każdy posiada jakiś talent bardziej albo mniej znany, ale nie każdy z nas ma na tyle odwagi, aby stanąć na scenie i wystąpić przed publicznością i jury. Jednak wielu, jak się okazuje, potrafi wygrać z własnym strachem i zaryzykować.
Boże Narodzenie to czas wyjątkowy, który powinniśmy spędzić
z najbliższymi przy świątecznym stole, dźwiękach kolęd, oraz blaskach
choinki. Każdemu też ten okres kojarzy się z prezentami, ale niestety nie
każdy może liczyć na spotkania rodzinne i miłe upominki. Takim przykładem mogą być np. podopieczni domu dziecka. Dlatego młodzież
z Ludwina wymyśliła skuteczny sposób na to, jak połączyć wspólną zabawę z uświetnieniem dzieciom tego czasu, organizując konkurs charytatywny pod hasłem „Magia Talentów”. Spotkanie to wyglądało jak telewizyjny
„Mam Talent”, tylko niosło za sobą wyjątkowy cel. Dzięki temu przedsięwzięciu nie tylko odkryto ponad 30 nowych talentów, które zostały ocenione i nagrodzone przez jury, ale dodatkowo zebrano ponad 1500 zł na
świąteczne upominki dla dzieci. Była to także doskonała okazja do wspólnego spędzenia andrzejkowego wieczoru i wyjątkowej zabawy całych rodzin!
Jak widać „dla chcącego nic trudnego”, wystarczy zastanowić się, jak można pomóc innym zebrać grupę chętnych osób i do
dzieła! Zachęcamy wszystkich do aktywności!
10
Fot: Ania Węgorska
Nr 1/2016
Paulina Drążek, kl. 3d
Drodzy Maturzyści, matura tuż, tuż!
Wydaje się nam, że mamy jeszcze bardzo dużo czasu do nauki. Odkładamy wszystko na potem z myślą, iż zdążymy powtórzyć cały materiał w ostatni miesiąc a nawet w tydzień. Jednak jest to mylne stwierdzenie,
gdyż za nami już cztery miesiące nauki, a zapewne większość z nas nie rozpoczęła przygotowań do egzaminu
dojrzałości. A gdy dokładnie przeanalizujemy pozostały czas, zostaje go naprawdę niewiele. Prawie cały styczeń mamy już za sobą. Rozpoczął się już nowy semestr, dlatego „walczmy” teraz o dobre oceny i nie odkładajmy wszystkiego na potem.
Przyjrzyjmy się zatem dokładniej datom ważnym dla tegorocznego maturzysty:
15-28 lutego
ferie zimowe
24-29 marca
Święta Wielkanocne
29 kwietnia
zakooczenie roku szkolnego dla klas maturalnych
4-23 maja
częśd pisemna egzaminu maturalnego zgodnie z harmonogramem CKE
4 maja
matura z języka polskiego
5 maja
matura z języka angielskiego
6 maja
matura z matematyki
9-21 maja
częśd ustna egzaminu maturalnego zgodnie ze szkolnym harmonogramem
1-17 czerwca
egzamin maturalny w terminie dodatkowym
5 lipca
ogłoszenie wyników egzaminu maturalnego w terminie głównym i dodatkowym,
przekazanie absolwentom świadectw dojrzałości
do 12 lipca
zebranie pisemnych oświadczeo absolwentów o zamiarze przystąpienia do egzaminu w terminie poprawkowym
23 sierpnia
częśd pisemna egzaminu poprawkowego
24-26 sierpnia
częśd ustna egzaminu maturalnego w terminie poprawkowym
12 września
ogłoszenie wyników egzaminu maturalnego w terminie poprawkowym i przekazanie absolwentom świadectw dojrzałości
Życzę wszystkim powodzenia w przygotowaniach do matury i w trakcie samego egzaminu!

11
Fot: http://www.onaonaona.com/styl-zycia/ostatni-dzwonek.html
Józa Janiuk, kl. 2d
W
olność słowa- bardzo fajna sprawa.
Wszyscy bardzo lubią z tej możliwości korzystać. Sam fejsbuk pyta na dzień dobry,
o czym teraz myślisz. W Londynie, jeśli ktoś poczuje taką
potrzebę, może się wybrać do Hyde Parku i zabrać głos w
każdej sprawie. Jeśli po takim występie ma się delikwentowi zrobić lżej na serduszku to uważam, że jest to świetna
opcja. Często jednak czytając wypowiedzi na różnych portalach społecznościowych czy nawet rozmawiając ze znajomymi mam wrażenie, że ta wolność słowa posuwa się
mocno poza wszelkie granice. Oczywiście od czasu do
czasu można trafić na inteligentną dyskusję, najczęściej
spotykanym argumentem bywa mimo wszystko „Bo to
jest moje zdanie i w ogóle to ty się nie interesuj.”, „Bo
mamy wolość wypowiedzi i ja się mogę wypowiadać, ale ty
to już nie bardzo raczej.” Najbardziej urocze jednak jest
to, że gdy przychodzi czas na uzasadnienie swojego stanowiska, jedyne, co tym osóbkom przychodzi do głowy, to
„BO TAK”.
Ocenianie wszystkich dookoła również jest jednym z naszych ulubionych zajęć. Każdy z nas jest mistrzem w każdej dziedzinie i na wszystkim zna się najlepiej
i oczywiście chętnie się swoim zdaniem podzieli. Przecież
mam do tego prawo. Cieszy mnie fakt, że od czasu do
czasu można trafić na jakiś pozytywny komentarz lub na
krytykę, która jest uzasadniona, bo takie rzeczy są naprawdę motywujące. Jednak jeśli kolejna wypowiedź, którą się
czyta, jest milionowym „hejtem”, to odechciewa się czegokolwiek. Słyszy się, że ludzie często krzywdzą słowami, bo
nie wiedzą, jak wielką one mają moc. Ja sądzę jednak, że
doskonale zdają sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji swoich wypowiedzi. Po prostu po co mamy milczeć,
skoro można kogoś poniżyć. A jeśli jeszcze w tym celu
korzystam z Internetu, to przecież można to zrobić anonimowo! Przecież mam prawo do wyrażania swojego
zdania. Oczywiście, że masz. Bardzo fajna sprawa.
Weronika Kwiatek, kl. 3d
Skoki narciarskie są dyscypliną, która nie należy do bezpiecznego
sportu. Każdy niuans: wiatr, ruch nartą, ręką, nogą, odpowiednia sylwetka
w locie składa się na to, aby oddać dobry skok, ale i bezpieczny. Austriacki
skoczek- Thomas Morgenstern - mimo ogromnego doświadczenia na skoczni
doznał wielu niebezpiecznych upadków. Ten najbardziej niebezpieczny upadek w Kulm odmienił jego życie na zawsze. We wrześniu 2014 Morgi postanowił rozstać się z nartami. Jego obciążenie psychiczne i obawy przed kolejnymi skokami były na tyle mocne, że nie potrafił już oddawać tak dobrych
skoków, jak tych przed upadkami. To było jego przyczyną pożegnania się ze
skakaniem.
Autobiografia Morgiego pt. „Moja walka o każdy metr” jest niesamowitą książką. Przeczytałam ją jednym tchem, ze łzami wzruszenia jak i śmiechu. Morgnestern przedstawił w niej, jak trudne jest życie skoczka narciarskiego, jak bardzo trzeba być wytrwałym i jak wiele trzeba poświęcić, by osiągnąć
sukces. W kadrze nie zawsze było kolorowo. Faworyzowanie jednego zawodnika, konflikty z trenerami i zawodnikami sprawiły, że Morgi stawał się coraz
bardziej wytrwały, nie odpuszczał i dążył do realizowania swoich celów, nie
zawsze zgodnie ze sztabem szkoleniowym. Morgi jest troszkę pechowcem, ze
względu też na dużą ilość upadków. Każde takie zdarzenie pozostawiło ślad
w jego psychice, co zaowocowało jego późniejszą decyzją. „Bałem się przed
każdym skokiem, ale mimo to skakałem. Kochałem to.”
12
Nr 1/2016
Ewelina Samuła, kl. 2d
Film "Carte Blanche" w reżyserii Jacka Lusińskiego jest dramatem obyczajowym opartym na biografii jednego z lubelskich nauczycieli historii. Mężczyzna powoli traci
wzrok. Usprawiedliwiając swoje problemy zmęczeniem
ulega wypadkowi, w którym traci ukochaną matkę. Dopiero z biegiem czasu, kiedy z dnia na dzień jego wzrok coraz
bardziej się pogarsza, zdaje on sobie sprawę, jak bardzo
poważny jest jego problem. Gdy nauczyciel dowiaduje się,
że stanie się zupełnie niewidomy, chce się poddać, zaraz po
tym dostaje wychowawstwo w klasie maturalnej. Podejmuje jednak wyzwanie i w strachu przed utratą pracy, którą
kocha i bez której nie widzi sensu życia, postanawia ukryć
swoją chorobę, mówiąc o tym tylko swojemu najlepszemu
przyjacielowi. Kiedy dyrekcja dowiaduje się o ukrywanej
niepełnosprawności nauczyciela, nie zwalnia go z pracy,
ponieważ już wtedy świetnie radzi on sobie w życiu. Obsada tego filmu jest znakomita, Andrzej Chyra doskonale
zagrał rolę nauczyciela. „Carte Blanche” to dobry polski
film, niezwykle przejmujący, wzruszający, a przede wszystkim prawdziwy. To taki film, który uczy i motywuje nas, by
nigdy się nie poddawać niezależnie od tego, co przyniesie
nam życie. Uczy, że warto zawsze robić to, co kochamy, bo
wtedy najbardziej czujemy jego sens. Uświadamia, że należy doceniać wszystko, co mamy, a przede wszystkim zdro-
wie, które jest tak cenne. Zamiast każdego dnia narzekać,
trzeba wziąć się w garść i zacząć żyć, bo jak sam nauczyciel
mówi "nie ma czasu na niepełnosprawność". Pan Maciej
Białek jest nauczycielem 8LO w Lublinie, uczy on również
moją koleżankę, a film tak mnie zachwycił, że od razu zaczęłam pytać, jak wyglądają ich lekcje. Zainteresowałam się
wywiadami z tym niezwykłym człowiekiem. Tak jak w filmie jest to przedstawione - obecność sprawdzają uczniowie, kartkówki czy sprawdziany czytają na głos jego bliscy,
a on mówi im, czy to jest poprawna odpowiedź, uczniowie
nie ściągają - nie mają serca ranić takiego człowieka i samo
sumienie im na to nie pozwala. Mimo swej niepełnosprawności historyk jest szczęśliwym człowiekiem, ma duży dystans do tego, że jest niewidomy.
Ta niesamowita historia wydarzyła się tutaj w Lublinie, a sceny filmu kręcone są na terenach dobrze nam
znanych. Rozpoznajemy nawet nasze boisko szkolne. To
niespotykana historia. Pomaga spojrzeć nam na życie
z innej perspektywy, a tym samym zmienić nasze dotychczasowe myślenie. Polecam wszystkim ten film, jest przepiękny a co najważniejsze, po obejrzeniu można wynieść
z niego naprawdę wiele, nawet wprowadzić do naszego
życia zmiany.
Fot: kinoswiat.pl
13
Józa Janiuk, kl. 2d
Rodriguez-„Cause”-To jest jeden z tych utworów, gdzie warto dokładnie się wsłuchać
w słowa. Jeśli ktoś nie oglądał filmu „Sugar Man” to też gorąco zachęcam.
The Rolling Stones-„Under my thumb”- Mam wrażenie, że piosenka im starsza tym lepsza.
Paweł Izdebski-„Lean on”-Czasami błądząc w czeluściach Sound’n’Cloud trafi się taki człowiek, którego covery brzmią lepiej niż wersje oryginalne. Polecam zaznajomić się z resztą
twórczości tego pana.
David Bowie-„Space oddity”-Pierwotną wersję pisałam w dzień urodzin Davida. Dopiszę
więc tylko, że cieszę się, iż zostawił po sobie tyle świetnych utworów.
Jack White-„Love is blindness”-Takich coverów mogłabym słuchać już zawsze. Zwłaszcza
jeśli śpiewa je Jack White.
The Clash-„London calling”-Dawno temu wyszłam z założenia, że piosenka, która ma
w tytule moje ulubione miasto, nie ma prawa być zła. Chyba miałam rację.
Phedora-„Hello”-Znowu cover. Jest to jednak jedyna wersja tej piosenki, którą jestem w stanie wysłuchać od początku do końca. Swoją drogą Phedora to lubelski zespół, z którego twórczością również warto się zapoznać.
.Ima Robot-„Greenback boogie”-Mówi się, że najlepszy prawnik zna wszystkie odcinki
„Suits”, ja dodatkowo znam soundtrack.
Alphaville-„Forever young”-To ta piosenka, której nie da się słuchać nie śpiewając jej.
Bob Marlry-„Could you be loved”-Chociaż uwielbiam zimę, to takie letnie klimaty mogą mi
towarzyszyć cały rok.
Obywatel G.C-„Tak! Tak!”- Potwornie długo nie mogłam się przekonać do muzyki obywatela Ciechowskiego. Teraz jednak nie ma dnia bez Republiki.
The Animals-„House of the Rising Sun”-Słyszałam miliard wersji tego utworu. Tego wykonania nie przebije nic.
Simon & Garfunkel-„The sound of silence”-Te piosenki z ciszą w tytule mają w sobie coś
niesamowitego.
14
Nr 1/2016
Kinga Lampaszek, kl. 3d
Dla wielu osób lato jest czasem zwiększonej aktywności fizycznej. Zimą czas wolny wolą
natomiast spędzać przed telewizorem lub w Internecie, ale czy słusznie? Wtedy również warto
dbać o swoją kondycję i nie zaniedbywać ruchu.
Moją ulubioną formą aktywności zimą zdecydowanie jest jazda na nartach.
Często słyszę obawy ludzi, którzy chcieliby zacząć
jeździć, ale boją się kontuzji. Te jednak zdarzają się w każdym sporcie, a jeśli jesteśmy świadomi swoich umiejętności
i jeździmy ostrożnie, mamy dużą szansę ich uniknąć. Oczywiście nie możemy odpowiadać za zachowanie innych na
stoku, dlatego każdy powinien jeździć tak, aby zapewnić
bezpieczeństwo sobie i innym, a w szczególności mało
doświadczonym narciarzom. Kolejną sprawą są koszty.
Narty wydają się wielu osobom drogą formą spędzenia
wolnego czasu. To również nie musi być prawda. Nie musimy przecież od razu kupować drogiego profesjonalnego
sprzętu. Jeśli dopiero zaczynamy naszą przygodę z tym
sportem, najlepiej jest wypożyczyć sprzęt, który pomoże
nam odpowiednio dobrać pracownik wypożyczalni. Przy
tym nie powinniśmy zapominać również o kasku. Koleją



sprawą, którą trzeba podkreślić jest to, że na naukę jazdy
na nartach nigdy nie jest za późno. Na stokach możemy
zobaczyć zarówno małe dzieci, jak i dorosłych. Jest to więc
sport rodzinny
Narty są sportem na świeżym powietrzu. Są również niestety zależne od pogody. O ile brak śniegu nie jest
przeszkodą z uwagi na sztuczne naśnieżanie stoków, o tyle
dodatnie temperatury utrudniają stworzenie dobrych warunków narciarzom. Śnieg topnieje, a gdy później znów
zaczyna zamarzać, tworzy się lód. Mimo to każdego roku
można znaleźć chociaż kilka dni dających nam idealne warunki do wyjazdu na stoki.
Największym plusem jazdy na nartach jest to, że
nawet jeśli jazda nie idzie nam jeszcze najlepiej, możemy
miło i oryginalnie spędzić czas wolny.


15
XII Mistrzostwa Europy Mężczyzn
Krystian Wołosiuk, kl. 3d
15 stycznia 2016 r. w naszym kraju rozpoczęły się XII Mistrzostwa Europy w Piłce Ręcznej
Mężczyzn. Polska jako organizator nie musiała brać udziału w eliminacjach, tylko została od razu
zakwalifikowana.
Już od wielu lat nasza reprezentacja znajduje się w ścisłej czołówce ekip z całego świata, co pokazują wyniki na
wielkich imprezach - tak jak zajęcie 3. miejsca na Mistrzostwach Świata w Piłce Ręcznej Mężczyzn, które odbyły się
w zeszłym roku w Katarze, pokonując po dogrywce reprezentację Hiszpanii 29:28. Przed Mistrzostwami Europy
Polacy rozegrali dwa towarzyskie turnieje: pierwszy to
CHRISTMAS CUP, który odbył się 28-29 grudnia w Hali
Stulecia we Wrocławiu. Tam polska reprezentacja najpierw
zwyciężyła z Ukraińcami, a następnie w finale w dobrym
stylu pokonała reprezentację Czech 37:33.
Drugim sprawdzającym egzaminem był turniej towarzyski w Hiszpanii w mieście Irun, na którym znalazły się
bardzo mocne reprezentacje, co mogło pokazać, w jakiej
formie znajduje się nasza reprezentacja. W pierwszym występie Polacy zwyciężyli z Brazylią 27:23. Wysoką formą
imponowali przede wszystkim Przemysław Krajewski oraz
Piotr Wyszomirski. Kolejnego dnia Biało-Czerwoni zmierzyli się ze Szwedami, pokonując ich 28:26. Polacy niemal
przez całe spotkanie gonili wynik. Dopiero na kwadrans
przed końcem, w dużej mierze dzięki skutecznym rzutom
z dystansu niezawodnego Karola Bieleckiego, udało im się
wyjść na prowadzenie. Na zakończenie turnieju towarzyskiego w baskijskim Irun reprezentacja Polski przegrała
z Hiszpanią aż 12:26. Było to fatalne widowisko ze względu na słabą grę zarówno w obronie, jak i w ataku. W tej
sytuacji podopieczni Michaela Bieglera nie byli w stanie
przeciwstawić się gospodarzom, którzy szybko wypracowali wysoką przewagę i w pełni kontrolowali przebieg spotkania. Polacy w całym turnieju zajęli 2. miejsce, z czego
możemy być zadowoleni. Przemysław Krajewski został
wybrany najlepszym lewoskrzydłowym turnieju, a Karola
Bieleckiego uznano najlepszym lewym rozgrywającym trzydniowych zmagań w Irun. Trener Biało-Czerwonych Michael Biegler mógł sprawdzić formę chłopaków przed mistrzostwami, z której możemy być zadowoleni. Myślę, że
nasza reprezentacja zajmie w tym turnieju miejsce na podium.
Fot: clubsporttravel.eu
16
Nr 1/2016
Anna Wójcik, kl. 3d












17
1 TYTUŁ – tytuł Mistrza Europy zdobędzie tylko jeden zespół. Wśród głównych
faworytów wymieniane są drużyny Francji, Hiszpanii oraz Danii, jednak kibice mają
zapewne nadzieję na powtórkę z Mistrzostw Świata siatkarzy z 2014r., kiedy to nasza reprezentacja wywalczyła złote medale.
1 GOSPODARZ – Polska po raz pierwszy gości tak dużą imprezę, jeżeli chodzi
o piłkę ręczną. Z naszą kandydaturą przegrały takie państwa jak Austria, Chorwacja,
Norwegia czy Szwecja.
4. MIEJSCE – to najwyższe miejsce, które zajęła reprezentacja Polski na Mistrzostwach Europy. W 2010r. byliśmy blisko zdobycia medalu, jednak przegraliśmy
w meczu o 3. miejsce z Islandią 26:29.
4. WIELKA IMPREZA SPORTOWA – Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej
mężczyzn będą czwartą – po Mistrzostwach Europy w piłce nożnej (2012), Mistrzostwach Europy (2013) i Mistrzostwach Świata siatkarzy (2014) – wielką imprezą
sportową organizowaną przez nasz kraj. Polska została doceniona jako organizator
i już szykuje się na Mistrzostwa Europy U-21 w piłce nożnej, Mistrzostwa Europy
siatkarzy (2017) oraz Mistrzostwa Świata piłkarzy ręcznych (2023).
4 x SZWECJA – najwięcej tytułów Mistrza Europy ma reprezentacja Szwecji.
Triumfowała w latach 1994, 1998, 2000, 2002.
5 MIAST – turniej zostanie rozegrany w pięciu polskich miastach. Będą to:
Gdańsk/Sopot (Ergo Arena), Katowice (Spodek), Wrocław (Hala Stulecia) oraz
Kraków (Kraków Arena).
6 x DANIA – najwięcej medali Mistrzostw Europy na swoim koncie mają Duńczycy. Dwukrotnie wygrywali tę imprezę, raz byli wicemistrzami, a trzykrotnie stawali
na najniższym stopniu podium.
8 SPOTKAŃ – tyle będą musieli rozegrać mistrzowie Europy. Trzy mecze w fazie
grupowej, kolejne trzy w fazie zasadniczej oraz półfinał i finał – to zadanie dla najlepszej drużyny turnieju.
12. EDYCJA – tegoroczny turniej to już 12. edycja Mistrzostw Europy. Rozgrywany jest cyklicznie – co dwa lata – od 1994r.
16 DRUŻYN – w wyniku eliminacji do turnieju zakwalifikowało się 15 reprezentacji + gospodarz. Zespoły zostały podzielone na 4 grupy: Francja, Polska, Macedonia, Serbia (grupa A - Kraków); Chorwacja, Islandia, Białoruś, Norwegia
(grupa B – Katowice); Hiszpania, Szwecja, Niemcy, Słowenia (grupa C - Wrocław);
Dania, Węgry, Rosja, Czarnogóra (grupa D – Gdańsk/Sopot).
16 ZAWODNIKÓW – tylu graczy liczy polska kadra. Biało-czerwone koszulki
założą największe gwiazdy naszej reprezentacji – Sławomir Szmal, Karol Bielecki,
Krzysztof Lijewski, Kamil Syprzak czy Michał i Bartosz Jureccy.
17 DNI – tyle potrwają Mistrzostwa Europy. Turniej rozpocznie się w piątek
15 stycznia, a zakończy w niedzielę 31 stycznia meczem finałowym.
Grafika: goldenlife.pl
Nr 1/2016
Anna Wójcik, kl. 3d





TURNIEJ W POLSCE – Mistrzostwa Europy piłkarzy ręcznych po raz pierwszy zostaną rozegrane w naszym kraju. Już ostatnie Mistrzostwa Świata siatkarzy pokazały, że Polska naprawdę dobrze radzi sobie z organizacją imprez sportowych. Nowoczesne hale, najlepsze transmisje telewizyjne, innowacyjne rozwiązania – w tym stanowimy ścisłą światową czołówkę.
NAJLEPSI Z NAJLEPSZYCH – w połowie stycznia do Polski przyjadą prawdziwe gwiazdy
europejskiej piłki ręcznej. Francuz Nikola Karabatić, Serb Darko Stanić, Białorusin Siarhiej
Rutenka, Hiszpan Joan Canellas, Niemiec Uwe Gensheimer, Duńczyk Mikkel Hansen – Mistrzostwa Europy będą wspaniałą okazją do zobaczenia ich w akcji.
ATMOSFERA I KIBICE – zagraniczni siatkarze, piłkarze ręczni czy skoczkowie narciarscy
zawsze są pod wrażeniem polskich kibiców i atmosfery, jaka u nas panuje. Wypełnione obiekty sportowe, zainteresowanie zawodnikami, wspaniały i głośny doping – to wszystko sprawia,
że sportowcy z innych krajów chętnie przyjeżdżają do Polski.
ORŁY BIEGLERA – nasza kadra stanowi mieszankę doświadczenia i młodości. Mimo problemów – głównie na środku rozegrania – skład jest najsilniejszy z możliwych. Sławomir
Szmal, Krzysztof Lijewski, Karol Bielecki, Adam Wiśniewski i bracia Jureccy z pomocą Kamila Syprzaka, Michała Szyby oraz Piotra Chrapkowskiego na pewno będą mieli szansę na wywalczenie najlepszego wyniku w historii – pierwszy medal ME jest naprawdę realny.
MISTRZOWIE HORRORÓW, GLADIATORZY – to dobrze znane określenia polskich
szczypiornistów. Wybite zęby, połamane palce, podarte koszulki, gra w obronie przypominająca chwilami zapasy, zszywanie łuków brwiowych w trakcie meczu – to żadna nowość w naszych szeregach. Rzut Artura Siódmiaka przez całe boisko w meczu z Norwegią w 2009r., odrobienie 11 bramek straty do Szwedów w 2012r. czy wyrównujący gol Michała Szyby na 2 sekundy przed końcem podstawowego czasu w bitwie o trzecie miejsce na ostatnich mistrzostwach świata w Katarze – te mecze dzięki swojej dramaturgii są pamiętane przez lata. Ale to
właśnie za te emocje kibice kochają polskich piłkarzy ręcznych.
„Nigdy nie oglądam meczów na siedząco. Chodzę po całym mieszkaniu. Niby próbuję zajmować się in-
nymi rzeczami, robię herbatę, kawę, podlewam kwiatki. Ale tak naprawdę ukradkiem, kątem oka gapię
się w telewizor. Ileż ja nerwów już przez nich zjadłam… Od dziesięciu lat, gdy przychodzi styczeń, modlę się o podwójne zdrowie. Mecze z udziałem naszej kadry są jak narkotyk. Im więcej się denerwujesz,
tym więcej chcesz oglądać. Kilka lat temu przyszła do mnie znajoma. Zdenerwowana, z trzęsącymi się
rękami. ,,Pani Anielu, pogadaj pani z tymi chłopakami. Jak matka z synami. Niech się zlitują. Niech nie
grają tak na ludzkich emocjach. Mój chłop powiedział, że jeszcze jeden taki mecz i wyrzuci telewizor
przez okno”
(fragment artykułu ,,Niszczyciel telewizorów” z magazynu „TEMPO” 5/2015)
Aniela Jurecka, mama Michała i Bartosza Jureckich
„Dla mnie piłka ręczna to najbardziej męska gra zespołowa na świecie. Zawodnicy, którzy uprawiają ten
sport, to mega-rzeźnicy, prawdziwi sportowcy, gladiatorzy XXI wieku.”
Łukasz Kadziewicz
18
Nr 1/2016
Weronika Kwiatek, kl. 3d
Wiktoria Dubrownik, kl. 2d
Anna Wójcik, kl. 3d
IV Liceum Ogólnokształcące
im. Stefanii Sempołowskiej
Józa Janiuk, kl. 2d
Karolina Sikora, kl. 3d
Anna Wegorska, kl. 3d
Opiekunowie:
p. Małgorzata Badurowicz
p. Justyna Krupińska
ul. Szkolna 4
20-124 Lublin
Tel. +48 81 7477817
Fax: +48 81 7478023
E-mail: [email protected]
19
Czwórka w sieci: www.4lo.lublin.pl

Podobne dokumenty