W tym numerze przeczytacie

Transkrypt

W tym numerze przeczytacie
ISSN 1425-7610 Nr
8 (210) sierpień 2013 cena 1,6 zł z 8% VAT
Szukaj nas też na Facebook.com
W tym numerze
przeczytacie:
Mateusz Mika z dwójką przyjaciół szczęśliwie zakończyli rowerową wyprawę do Pekinu.
Czytaj str. 16
Gdzie oddać zużyte opony,
przeterminowane leki, odpady
toksyczne, gruz budowlany? Te
i inne odpady przyjmuje Punkt
Selektywnej Zbiórki Odpadów na
ul. Szklarskiej, ale najpierw warto
zapoznać się z regulaminem dostarczania śmieci.
Czytaj str. 2
Są pieniądze na budowę nowego targowiska, parkingu, a przede
wszystkim długo oczekiwanego
szaletu publicznego.
Czytaj str. 3
Ewa Wachowicz (z lewej) spotkała się z czytelniczkami orzeskiej biblioteki. Na zdj. Mariola Kolonko
z córką Kasią i Maria Mierzwa – Owczarek. Str. 7
22 września druga edycja
prestiżowej imprezy sportowej:
Ulicznego Biegu Orzeskiego. Zapraszamy do udziału.
Czytaj str. 8
Andrzej Pająk z Orzesza cenionym znawcą i hodowcą zwierząt
egzotycznych.
Czytaj str. 9
Orzeska Spółdzielnia Mieszkaniowa ma 20 lat.
Czytaj str. 12
Gardawice mają nowego proboszcza.
Czytaj str. 11
Dalej zbieramy plastikowe nakrętki dla Gosi Makosz z Orzesza.
Czytaj str. 6
Chór „Dzwon” zaprasza miłośników śpiewu.
Czytaj str. 4
Zalało magazyn biblioteki.
Ponad 1000 książek do wyrzucenia.
Czytaj str. 8
Stowarzyszenie Razem = Łatwiej ze Zgonia przygotowało wakacyjną ofertę dla dzieci. Na zdj. autorzy
30. metrowej panoramy sołectwa, wykonanej na zajęciach plastycznych. Str. 11
W
sobotę 10 sierpnia ok. 19.30 w Zawadzie na
skrzyżowaniu ulic Żorskiej i Szkolnej doszło
do tragicznego w skutkach zderzenia dwóch aut marki
matiz i volkswagen golf. W wyniku poniesionych obrażeń w szpitalu zmarła 16.letnia mieszkanka Zawady,
będąca w 6-7 miesiącu ciąży, pasażerka matiza. Mimo
podjętych wysiłków lekarzom nie udało się uratować
jej życia. Dziecko przyszło na świat przez cesarskie
cięcie, jego stan jest ciężki ale stabilny.
W wypadku rannych zostało osiem osób. Jak
powiedział asp. Maciej Dobrowolski z KPP w Mikołowie, ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca
matiza z powodu nie zachowania należytej ostrożności
wykonując manewr skrętu w lewo doprowadził do
zderzenia z jadącym z przeciwnej strony volkswage-
nem. Kierowcą matiza był 19.latek z Bełku, a golfa
prowadził 21.latek z Orzesza. Kierowcy obu pojazdów
byli trzeźwi.
Na zdjęciu matiz uczestniczący w wypadku (źródło: KPP w Mikołowie). /I.W./
Jest regulamin korzystania z PSZOK,
czyli Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów
Odpady selektywne które
chcemy oddać poza terminem
wywozu, drobny gruz, albo odpady toksyczne jak zużyte baterie,
świetlówki, skoszoną trawę czy
przeterminowane lekarstwa, będzie
można oddawać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów, który
gmina utworzyła na ul. Szklarskiej,
w niedalekim sąsiedztwie huty
szkła.
Jednak by śmieci zostały od
nas przyjęte, musimy je dostarczyć spakowane – w pojemniki,
worki, reklamówki itp. Szczegóły
znajdują się w regulaminie, który
publikujemy poniżej. Ponadto, nie
wolno przywozić ich poza godzi-
nami pracy Punktu i podrzucać pod
bramą wjazdową, jak zdarzało się
w lipcu. Najbardziej bulwersujący
był przypadek podrzucenia eternitu
w godzinach nocnych. Jak wiadomo azbest wymaga składowania
w miejscach specjalnie do tego
przeznaczonych, a na pewno nie
jest nim PSZOK. Na szczęście
pobliski monitoring zarejestrował
auto którym przywieziono trefne
blachy, więc sprawcę ustalono
i ukarano.
PSZOK czynny jest:
wtorek od 12:00 do 19:00,
czwartek od 8:00 do 16:00,
sobota od 8:00 do 15:00.
Nielegalnie podrzucony eternit.
Regulamin Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów w Orzeszu:
1. Regulamin określa zasady przyjmowania odpadów komunalnych przez
Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów
Komunalnych, zwany dalej „PSZOK”.
2. PSZOK czynny jest w dniach: wtorek
od 12:00 do 19:00, czwartek od 8:00
do 16:00,sobota od 8:00 do 15:00.
3. PSZOK przyjmuje nieodpłatnie odpady
komunalne wytworzone przez mieszkańców Miasta Orzesze w gospodarstwie domowym.
4. W PSZOK nie są przyjmowane odpady
powstające w wyniku prowadzenia
działalności gospodarczej.
5. PSZOK dla Miasta Orzesze zlokalizowany jest w Orzeszu przy ulicy Szklarskiej.
6. W PSZOK przyjmowane są następujące
frakcje odpadów:
• odpady wielkogabarytowe,
• zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny,
• zużyte baterie i akumulatory,
• zużyte opony, (wytworzone w ramach
gospodarstwa domowego),
• opakowania metalowe, (wytworzone
w ramach gospodarstwa domowego),
• tworzywa sztuczne,
• szkło i szyby okienne,
• papier i makulaturę,
• opakowania wielomateriałowe,
• odpady remontowo-budowlane do 0,5
m3 jednorazowo, nie więcej niż 2 m3/
rok na osobę,
• styropian,
• bioodpady,
• odpady zielone z pielęgnacji ogrodów,
• odpady niebezpieczne umieszczone
w szczelnych pojemnikach:
2
– chemikalia, rozpuszczalniki, kwasy,
alkalia, odczynniki fotograficzne,
przeterminowane leki,
– Środki ochrony roślin I i II klasy
toksyczności (bardzo toksyczne
i toksyczne, np. herbicydy, insektycydy), opryski, nawozy itp.;
– Lampy fluorescencyjne i inne odpady zawierające rtęć np.: termometry, świetlówki, żarówki
energooszczędne itp;
– Urządzenia zawierające freony np.:
lodówki, zamrażarki, klimatyzatory
itp;
– Oleje i tłuszcze inne niż wymienione w ((20 01 25 )* np.: smary,
przepracowane oleje za wyjątkiem
spożywczych itp;
– Farby, tłuszcze, farby drukarskie,
kleje, lepiszcze i żywice zawierające substancje niebezpieczne;
– Detergenty zawierające substancje
niebezpieczne np.: środki czyszczące i dezynfekujące zawierające
poniższe oznaczenia;
– Baterie i akumulatory łącznie
z bateriami i akumulatorami wymienionymi w (1606 01, 16 06
02, 16 06 03)* oraz niesortowane
baterie i akumulatory zawierające te baterie np.: akumulatory
samochodowe, baterie używane
w gospodarstwach domowych,
baterie z telefonów komórkowych;
– Zużyte urządzenia elektryczne
i elektroniczne inne niż wymienione
w (20 01 21 i 20 01 23)*, zawierające niebezpieczne składniki np.:
telewizory, sprzęt AGD, telefony
komórkowe, lokówki, suszarki,
zabawki zasilane elektrycznie itp;
– Opakowania po substancjach niebezpiecznych np.: opakowania po
dezodorantach, farbach, lakierach,
środkach czyszczących i dezynfekujących.
* Symbole kodów określone w rozporządzeniu Ministra Środowiska
z dnia 27.09.2001r. (Dz.U. Nr 112
poz. 1206 z późn. zm.).
7. Odpady dostarczane do PSZOK powinny być:
• prawidłowo posegregowane
• właściwie zabezpieczone jeżeli jest to
wymagane,
• wolne od zanieczyszczeń.
8. Przyjęcie odpadów w PSZOK:
• odpady będą przyjmowane przez wykwalifikowanego pracownika zgodnie
z katalogiem odpadów dopuszczonych,
• w przypadku dostarczenia odpadów
niezgodnych z regulaminem, lub niewłaściwie posegregowanych pracownik PSZOK ma prawo odmówić
przyjęcia odpadów,
• mieszkaniec przekazujący odpady ma
obowiązek potwierdzić zamieszkiwanie
Miasta Orzesze,
• Przyjęcie odpadów potwierdzane jest
na formularzu przyjęcia odpadów.
9. Gromadzenie odpadów w PSZOK:
• odpady wymienione w punkcie 6 są
gromadzone selektywnie w sposób
bezpieczny dla zdrowia ludzi i środowiska w szczelnych zamykanych
pojemnikach, itp. przystosowanych do
rodzaju zbieranych odpadów,
• Poszczególne pojemniki, w których
gromadzone są odpady, są opisane
rodzajem zbieranego odpadu.
10.
Mieszkaniec przebywający na
terenie PSZOK zobowiązany jest:
• przestrzegać zaleceń obsługi PSZOK,
• składać dostarczone odpady do wskazanego przez obsługę pojemnika,
• zachować wymogi bezpieczeństwa,
• stosować się do ogólnych zasad ruchu
drogowego.
11. Postanowienia końcowe:
• Wszelkie informacje o pracy PSZOK
udzielane są na miejscu oraz pod
numerem telefonu Urzędu Miejskiego
32/3248829.
ISSN 1425-7610
Wydawca:
Urz¹d Miasta Orzesze,
ul. œw. Wawrzyñca 21
Realizacja:
Wydawnictwo „Leliwa”,
43-190 Mikołów,
ul. Żwirki i Wigury 64/5
tel./fax 32/22-10-846
lub 602-45-11-79
e-mail: [email protected]
Redaktor odpowiedzialny:
Izabela Wiêc³awska
Druk:
AA PRINT Mikołów, ul. Poprzeczna 44
Redakcja zastrzego sobie prawo
do skracania i opatrywania tekstów
w³asnymi tytu³ami.
Materia³ów niezamówionych
nie zwracamy.
Za treœæ reklam i og³oszeñ nie
odpowiadamy.
Absolutorium za ubiegły rok, i szukanie
środków na remonty dróg w nadchodzącym
Na sesji w czerwcu radni udzielili absolutorium burmistrzowi z wykonania budżetu za
ubiegły rok. Zdaniem Andrzeja Szafrańca miniony rok był finansowo trudny, ale udało
się zakończyć go stosunkowo niskim zadłużeniem gminy, na poziomie 19,6 proc.
Burmistrz A. Szafraniec tak
podsumował finanse gminy za
ubiegły rok:
– Był to kolejny rok w którym
miasto zaciągnęło kredyt na pokrycie deficytu budżetowego. Wprowadziliśmy wiele działań oszczędnościowych, które przynoszą wymierne
korzyści, np. przetarg na zakup
energii elektrycznej i przetarg na
ubezpieczenie mienia gminnego.
Mimo trudnej sytuacji udało
się zrealizować wiele inwestycji,
a część rozpocząć. Zrobiliśmy
remont budynku gimnazjum w Zawadzie za 600 tys.zł., a na remonty
szkół gmina wydała kolejne 600 tys.
zł. Rozpoczęliśmy budowę kanalizacji etap XII, zadanie 1, w rejonie ulic
Waryńskiego i Chopina, a koszt tej
inwestycji to 2,2 mln zł. Na remonty
mieszkań komunalnych wydaliśmy
400 tys. zł. Remonty dróg pochłonęły 500 tys. zł, w tej kwocie mieści się
rozpoczęcie przebudowy ul. Jaśkowickiej wraz z budową chodnika. Ze
środków gminy zbudowano długo
oczekiwany chodnik przy ul. Traugutta. Ponadto gmina realizowała
projekty unijne służące promocji
naszych terenów inwestycyjnych,
a w trakcie realizacji są projekty
informatyczne GIS oraz Silesia Net
obejmujące swym zasięgiem powiat
mikołowski.
Także w minionym roku zakończyliśmy rozbudowę i remont
strażnicy OSP w Woszczycach oraz
rozpoczął się remont i rozbudowa
strażnicy w Jaśkowicach (wykonanie własne).
Po raz pierwszy też gmina
realizowała Fundusz sołecki. Mimo
kolejnego kredytu jaki musieliśmy
zaciągnąć, zadłużenie gminy na koniec roku wyniosło tylko 19,6 proc.
Radni chcą więcej na drogi
Na tej samej sesji radny Mirosław Blaski zgłosił propozycję,
by radni zobowiązali burmistrza
do zabezpieczenia 2 mln zł w przyszłorocznym budżecie, z przeznaczeniem na infrastrukturę drogową.
Zdaniem radnego należy tak zrobić,
bo gmina przeznacza coraz mniej
środków na remonty dróg i budowę
nowych, tym samym nie spełniając
oczekiwań mieszkańców. Radny
Blaski zaproponował również, by
wraz z zabezpieczeniem tej kwoty
radni przygotowali wykaz dróg do
zrobienia. 10 radnych w głosowaniu
poparło tę propozycję.
Dlatego teraz, a na pewno
jesienią, gdy rozpoczną się prace
nad przyszłorocznym budżetem,
przed radnymi a także burmistrzem
nie lada wyzwanie znalezienia
w kasie miasta tej kwoty. Burmistrz
przypomniał, że były lata, gdy na
drogi przeznaczano po 2 mln zł,
ale wiązało się to z zaciągnięciem
kredytów przynajmniej na połowę
tej kwoty. Natomiast w 2014 roku
gmina będzie kontynuowała inwestycje już rozpoczęte, bądź przystąpi
do nowych, na które radni wcześniej
wyrazili zgodę, i znalezienie tych
pieniędzy może być problemem.
– Jedyną metodą by znalazło się
więcej środków na drogi to sprzedaż
majątku gminy. Natomiast uważam,
że nie powinniśmy zaciągać kredytu, jeśli czeka nas takie potężne
zadanie jak uregulowanie gospodarki ściekowej w mieście, czyli
projektowanie i budowa kolektora
ścieków do oczyszczalni w Urbanowicach. Nawet jeśli na to zadanie
dostaniemy fundusze unijne, to
i tak musimy mieć zabezpieczoną
część środków w naszym budżecie
– mówi A. Szafraniec.
Inwestycje o których wiadomo,
że będą kontynuowane w przyszłym
roku, to: budowa sali gimnastycznej
przy szkole w Zgoniu, budowa
kanalizacji etap XII, zadanie nr 2,
rozpoczęcie projektowania kolektora ścieków i nowych warunków
gospodarki ściekowej dla miasta.
Ponadto GDDKiA wnioskuje
do gminy by dofinansowała odwodnienie drogi zbiorczej jaka ma
powstać za ekranami dźwiękochłonnymi w Zawiści, przy ul. Centralnej.
A powstanie tej drogi i jej odwodnienie to warunek niezbędny, żeby
ekrany w ogóle tam stanęły. Tę
inwestycję oraz kolejną, jaką jest
budowa targowiska miejskiego
wraz z parkingiem przy ulicy św.
Wawrzyńca, burmistrz zalicza do
inwestycji okołodrogowych, i środki
na nie przeznaczone podciągnąłby
jako dedykowane na remonty dróg.
Ale tego sposobu klasyfikowania
pieniędzy na pewno nie podziela
część radnych, dlatego można się
spodziewać, że dyskusja nad przyszłorocznym budżetem, w tym nad
zabezpieczeniem kwoty na drogi
będzie co najmniej ciekawa.
/I.W./
Jest dofinansowanie budowy targowiska,
no i doczekamy się pierwszego szaletu publicznego w Orzeszu
30 lipca burmistrz Andrzej
Szafraniec podpisał w Urzędzie
Marszałkowskim w Katowicach
umowę o przyznaniu 1 mln zł przez
samorząd województwa, na budowę targowiska wraz z parkingiem
przy strażnicy OSP w centrum
miasta.
Dofinansowanie pokryje połowę wartości inwestycji.
A co dokładnie będzie robione? Na gminnych gruntach,
pomiędzy ulicami św. Wawrzyńca
a Kopernika, o powierzchni 6700
m kw, wybudowane zostaną zadaszone miejsca handlowe, by tam
mogło przenieść się targowisko
z obecnego miejsca przy ul. Gliwickiej. Przypomnijmy, że teraz
czwartkowy targ obywa się na
gruntach prywatnych, a miasto
płaci prywatnej osobie za dzierża-
Skarbnik Iwona Burszka i burmistrz Andrzej Szafraniec przed Urzędem
Marszałkowskim w Katowicach.
wę terenu.
pierwszy szalet publiczny, na który
Ponadto przed strażnicą pomieszkańcy czekają od lat 50. ub.
wstanie parking na 63 miejsca.
wieku.
Cały teren zostanie oświetlony
Na tej działce powstanie też
oraz odwodniony. Stanie tam także
dwukierunkowa droga, służąca sko-
munikowaniu ulic św. Wawrzyńca
i Kopernika.
Zabezpieczone będą także potrzeby strażaków. Obok strażnicy zostanie wydzielony plac manewrowy,
a miejsca wyjazdu wozów bojowych
będą oddzielone od ruchu publicznego, by nie dochodziło do blokowania
przejazdu wozów strażackich, co
obecnie często się zdarzało.
Prace ziemne powinny rozpocząć się jesienią tego roku, a zakończenie inwestycji planowane jest na
przyszły rok.
Dofinansowanie przyznane
przez samorząd województwa pochodzi ze środków Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata
2007-2013 działanie „Podstawowe
usługi dla gospodarki i ludności
wiejskiej”.
/I.W./
3
2014 ROK JUBILEUSZ
95 LECIA CHÓRU DZWON
Koncert jubileuszowy z okazji 60 lecia chóru “Dzwon” 24.02. 1974 r.
1959 r.
Rok 2014 rokiem chóru “Dzwon”
Chór “Dzwon” dzia³aj¹cy przy Miejskim OœrodkX Kultury w Orzeszu
kieruje do mieszkañców naszego miasta, kochaj¹cych muzykê i œpiew
chóralny, ZAPROSZENIE do udzia³u w dzia³alnoœci zespo³u, do podjêcia
trudu uczestnictwa
w spo³ecznym ruchu muzycznym. Ten trud
rekompensowany jest zadowoleniem i dum¹
z osi¹ganych sukcesów
artystycznych, radoœci¹ z przebywania w gronie ¿yczliwych sobie ludzi.
Wspólny koncert chóru “Dzwon” oraz “Proswita” z
Bere¿an. Koœció³ NNMP w Orzeszu 11.11.2000 r.
Chór “Dzwon” to najstarsza organizacja spo³eczno-kulturalna
w Orzeszu. Kultywuje piêkne tradycje œpiewacze naszych przodków.
Bogaty repertuar chóru sk³ada siê zarówno z utworów muzyki œwieckiej
jak i religijnej. Wystêpuje w kraju i za granic¹, zrzesza mieszkañców
Orzesza oraz okolic. “Dzwon” mo¿e poszczyciæ siê licznymi nagrodami
zdobytymi w konkursach œpiewaczych. Wielokrotnie odznaczany
za d³ugoletni¹ i aktywn¹ dzia³alnoœæ w krzewieniu kultury muzycznej,
m.in. tytu³em “Zas³u¿ony GODMiasta Orzesze”. Chór organizuje spotkania
towarzyskie, warsztaty muzyczne oraz wycieczki, podczas których
odbywaj¹ siê koncerty promuj¹ce miasto. Wspó³pracuje z ukraiñskim
chórem “Proswita”.
Warsztaty muzyczne w Wiœle 09.2006 r.
a
Zapraszamy
milosników spiewu o wVzyVtkich VkaOach gloVu.
JeľeOi spiewaVz i maVz dobry gloV przylÇcz ViÛ do naV.
a
Moľe to jeVt to czego VzukaVz?
Lekcje odbywaj¹ siê w MOK Orzesze
w ka¿dy wtorek i Fzwartek od 17.00 do 19.00
Szczegó³y www.mok-orzesze.pl
lub 32/22 13 508
Sanktuarium Matki Bo¿ej Ostrobramskiej 2007r.
Wycieczka po Dolnym Œl¹sku. Œwidnica 09. 2012 r.
4
Koncert kolêd z m³odzie¿¹ gimnazjaln¹ 20.01.2013 r.
Festyn Rodzinny
„Scena pod chmurką”
25 czerwca odbył się nasz tradycyjny Festyn Rodzinny pod hasłem
„Scena pod chmurką”. W tym roku
pogoda nam niestety nie dopisała,
ale humory za to były wyśmienite.
Dzieci ze wszystkich grup zaśpiewały
i zatańczyły, wystąpił nasz zespół wokalno – taneczny Promyczki, a ze specjalnym pokazem gry na skrzypcach
przyjechały dzieci ze szkoły w Żorach,
uczącej metodą Suzuki. Atrakcją dla
dzieci było przedstawienie Teatru
Kalejdoskop pt. „Tysiąc lat od domu”.
Dla dzieci rodzice przygotowali loterię
fantową ze wspaniałymi nagrodami,
których sponsorami byli wszyscy
chętni rodzice z naszego przedszkola.
Podziękowaniem za udział w festynie były cenne upominki, których
sponsorami byli właściciele sklepów,
firm, restauracji i osoby prywatne
z terenu naszego miasta. Przedszkolna
kuchnia przygotowała pyszne pizze,
zapiekanki i żurek. Tatusiowie piekli
na grilu smaczne krupnioki i kiełbaski,
a mamusie napiekły pysznych ciast.
Radosne, pomalowane przez nauczycielki dziecięce buzie były najlepszym
podziękowaniem dla Rady Rodziców,
Rady Pedagogicznej i wszystkich,
którzy aktywnie włączyli się w przygotowanie tej imprezy. Szczególne
podziękowania należą się członkom
Rady Rodziców, którzy wiele swego
czasu poświęcili na szukanie sponsorów, projektowanie plakatów i pocztówek z festynu, pakowanie nagród dla
dzieci i podziękowań dla dorosłych
oraz obsługę gości w czasie festynu.
Są to następujący rodzice: pani Anita
Koszewska, Barbara Roj, Agnieszka
Piwko, Joanna Grzywok, Agnieszka
Jordan, Agata Jaszke, Ewa Zdeb,
Iwona Larysz, Janina Lindner – Jadasz, Justyna Marek, Grażyna Piecha,
Grażyna Szuwart i Justyna Cichos oraz
panowie Kazimierz Majer i Paweł Machulec. Bardzo dziękujemy wszystkim
mamom za upieczenie pysznych ciast,
a tatusiom za rozkładanie sprzętu przed
i sprzątanie po festynie.
Impreza była udana, a dochód
przeznaczymy na zakup mebli do szatni dla grupy Biedronek (bo na tę grupę
teraz kolej) oraz zakupimy i wyłożymy
pod urządzenia bezpieczną nawierzchnię. Do zobaczenia za rok !!!.
/Inf.wł.P-1/
SPONSORAMI FESTYNU BYLI:
Fabryka materacy JANPOL Orzesze – Jaśkowice
FABRYKA ENERGII Orzesze ul. Szklarska
KWIACIARNIA Ruta Białas Orzesze
ZAKŁAD PRZETWÓRSTWA OWOCOWO – WARZYWNEGO ROLNIK
MIKOŁÓW- BUJAKÓW
sklep Sylu Art Orzesze
Firma Handlowa MARKOS Łaska Marek
VITA FIT ul.Mikołowska 17 Orzesze
PRZETWÓRSTWO MIĘSNO – WĘDLINIARSKIE Andrzej Wałach
LOMBARD ZŁOTNIK Agnieszka Pająk
Zajazd Kasztelański Orzesze ul. Piastowska 29
CUKIERNIA PIEKARNIA Jan Szmajduch Orzesze ul. Rybnicka
SKLEP GARNITURY Piotr Groborz Orzesze Rynek
PIEKARNIA KUCZOK Orzesze Rynek
„RÓŻA” firany Róża Piecha, Grzegorz Piecha
FIRMA ANDERSEN NABIAŁ Bielsko Biała
FIRMA MAGNAT artykuły z tworzyw sztucznych Państwo KOSZEWSCY
FIRMA HANDLOWO – USŁUGOWA STEFAN MIŁEK Orzesze ul. Rybnicka
DORADO CHŁODNIE Bielsko Biała
RESTAURACJA “AMARO” Orzesze
Zakład mięsno – wędliniarski Michał Zdrzałek Ornontowice
TAURON WYTWARZANIE
ALIOR BANK
sklep HERO Orzesze Rynek
sklep BE TOO – Świat kawy i herbaty Orzesze Rynek
STUDIO FOTOGRAFICZNE Jaszke Agata
MYJNIA SAMOCHODOWA Dorota Zuśka ul. Powstańców Śl.
PIZZERIA DUET ORNONTOWICE Państwo Krukówka
PIZZERIA OREGANO Krzysztof Pająk
SKLEP PRZEMYSŁOWO – OGRODNICZY Maria Wieczorek Orzesze, ul. Rybnicka
ATELIER FRYZURY I URODY ul. Kolejowa 4, Mikołów
OBUWIE sklep pani Elżbiety Hanas
SKLEP NATURA Małgorzata Świątek, Orzesze, Rynek
APTEKA TWOJE ZDROWIE Łukaszczyk Jolanta, Orzesze
WSZYSCY RODZICE DZIECI Z PRZEDSZKOLA Z ODDZIAŁEM INTEGRACYJNYM
NR 1 W ORZESZU
DZIĘKUJEMY!!!
Warto było przekazać 1%
na rzecz spalonego kościoła
Stowarzyszenie im. Franciszka Stuska z Jaśkowic włączyło się
w zbiórkę 1% podatku na rzecz
odbudowy spalonego dachu kościoła w Jaśkowicach. Pieniądze
pochodzące z darowizn zostały już
przekazane parafii. – Zebraliśmy
40 tys. zł, i bardzo nas cieszy ta
kwota. Każdego dnia śledziliśmy
wpływy na konto, i z każdym dniem
jak suma rosła, nasza radość była
większa – cieszy się Łucja Hajduk
ze stowarzyszenia. Jak usłyszeli od
jaśkowickiego proboszcza, kwota
ta najprawdopodobniej pójdzie
na nową posadzkę do świątyni.
Dotychczasowa niestety nie wytrzymała niskich temperatur jakie
panowały w pierwszych tygodniach
tego roku oraz zalania wodą, i uległa całkowitemu zniszczeniu.
/I.W./
Uniwersytet Trzeciego Wieku
zaprasza
W dniach 17 i 24 września
2013 roku w godzinach od 10:00
do 12:00 Powiatowy Uniwersytet
Trzeciego Wieku w Mikołowie
organizuje zapisy na zajęcia w roku
akademickim 2013/2014.
Zapisy odbędą się w siedzibie
placówki w Mikołowie przy ul.
Żwirki i Wigury 4a, wejście C
pokój 335.
Podziękowania za pomoc w organizacji festynu
w Woszczycach
Zarządy OSP i KGW w Woszczycach, w imieniu wszystkich członków chciałyby
złożyć podziękowania za pomoc w przygotowaniach i przebiegu Festynu Ludowego,
który odbył się 13 lipca 2013 r.
Państwa wola współpracy i uprzejmość oraz ofiarność były dla nas bardzo pomocne
w tworzeniu i organizowaniu imprezy .
Sponsorzy:
Pan Felicjan Kawik – F.H.U. „FEL – TANK”
Państwo Małgorzata i Jan Świaczny – KOPALNIA PIASKU „JARUB”
Państwo Małgorzata i Jan Gorol – ZAJAZD KASZTELAŃSKI
Pan Michał Wojtynek – APTEKA STAROWIEJSKA
Pan Marek Płaza – Gospodarstwo Ogrodnicze
Państwo Urszula i Stanisław Płaza – Gospodarstwo Ogrodnicze
Pani Ilona Baranowski – Kwiaciarnia
Państwo Ewa i Mariusz Kasperczyk – Sklep Przemysłowy
Państwo Renata i Roman Szymik – Sklep Spożywczy
Pan Marian Kurzyca – Sklep Spożywczy ABC
Państwo Franciszek i Helena Oczadło – Stajnia na Królówce
Pani Anna Suchoń – Kwiaciarnia
Ks. Proboszcz Jerzy Kiecka
Pani Grażyna Pękala – Zakład Fryzjerski
Państwo Bogumiła i Jan Gorzawski – Gospodarstwo Rolne
Dwór Szczepańskich
Skład Opału – Kolańczak w Woszczycach
Pan Jerzy Kalus – Firma Remontowa
Pan Felicjan Szostok – Zakład Rzeźniczy
Pan Owczorz Krzysztof – Firma Przewozowa
Piekarnia „Ewa” – Zazdrość
Pan Jacek Płonka – Firma budowlana
Specjalne podziękowania za pokazy strażackie druhom z OSP Orzesze.
Joannie Ziobroń
wyrazy współczucia z powodu śmierci Męża
składają koledzy radni powiatowi
Mirosław Duży i Tadeusz Marszolik
5
Z codzienną dawką
dobrego humoru
Tygodniowe bloki tematyczne - tak w tym roku wyglądają
wakacje przygotowane przez Miejski Ośrodek Kultury. Jeden
tydzień poświęcony jest fotografii, kolejny plastyce, a jeszcze
inny upływa pod znakiem sportu.
Wakacje wcale nie muszą być
nudne, dlatego zgodnie z ofertą MOK
można przez zabawę nauczyć się
czegoś nowego albo doskonalić swoje
umiejętności. Zajęcia wymagające
sprawności fizycznej, czy wymagające zręczności to tylko nieliczne
przykłady.
- W tym roku postanowiliśmy
nadać wakacyjnym zajęciom troszeczkę inną formułę. Podzieliliśmy zajęcia
na bloki tematyczne, np. tydzień z fotografią, tydzień na sportowo, tydzień
zajęć plastycznych. Oczywiście będą
także przerywniki takie jak break dance, kino (w sali MOK) kwiaty z bibuły
naszego miasta wybrali się w podróż
do dżungli i do wioski Indian, czeka
nas jeszcze podróż w kosmos.
- Także w tym roku postanowiliśmy wprowadzić dzień malucha. Są
to zajęcia skierowane do najmłodszych
uczestników w wieku od 4 do 6 lat.
Mają formę zabawowo-ruchową
przeplataną zajęciami plastycznymi.
W lipcu odbył się „Dzień w Dżungli”,
„Wioska Indian”, a w sierpniu zabierzemy dzieci w podróż po „Kosmosie”- dodaje animatorka.
Jolanta Miguła prowadziła zajęcia związane ze światem plastyki.
Jeden tydzień zatytułowany był wa-
Zabawa przed ośrodkiem kultury.
oraz inne - mówi Joanna Wojtyczka,
animator społeczno – kulturalny Miejskiego Ośrodka Kultury w Orzeszu.
Tydzień z fotografią to spotkanie
i różne ciekawe zajęcia w ciemni. Wykonywanie kopciuchów, luksografia,
czy robienie kolażu to zajęcia zaproponowane przez Joannę Wojtyczkę,
która na co dzień prowadzi grupę
fotograficzną eF. Tydzień zakończony
został piątkowym plenerem fotograficznym, podczas którego grupa wędrowała przez Pasterniok, do kościoła
w Jaśkowicach i do źródełka w lesie,
wracając obok DPS-u, poszukując
odpowiednich kadrów. W sumie trasa
liczyła prawie 10km.
Sportowy tydzień to przede
wszystkim mecz piłki nożnej, który
został rozegrany na Orliku. Natomiast w budynku MOK czekały na
młodych sportowców piłkarzyki, dart
czyli rzuty do tarczy oraz ping pong.
Z innych atrakcji można było malować
kredą przed ośrodkiem kultury, skakać
w gumę czy bawić się w podchody.
Z kolei najmłodsi mieszkańcy
kacyjna akademia młodego plastyka,
natomiast drugi to świat plastyki.
Podczas tych zajęć uczestniczy wykonywali portrety, malowali na szkle,
odciskali dłonie i kciuki. Wśród
bogatej oferty możemy znaleźć także
zajęcia z break dance, robienie baniek
mydlanych, czy tworzenie kwiatów
z bibuły.
Jak podkreślają rodzice, oferta
zaproponowana przez orzeską placówkę jest ciekawa, ponieważ zajęcia
odbywają się codziennie przez dwa
wakacyjne miesiące. Dzieci nie tylko
mogą dowiedzieć się czegoś nowego,
ale także aktywnie spędzić czas.
Przed nami dwa ostatnie wakacyjne
tygodnie, w programie tydzień z fotografią m.in. robienie masek i pociągu
fotograficznego i tydzień ze sportem,
w którym uczestnicy będą mogli
zagrać w dart, piłkarzyki, czy ping
ponga. Ale pewnie będą także nadprogramowe atrakcje. Bliższe informacje
w Miejskim Ośrodku Kultury lub pod
numerem telefonu (32) 22 13 508.
/M. Foltys/
6
Nie wyrzucaj plastikowych
nakrętek!
Od dwóch miesięcy w naszym mieście trwa akcja „Wkręć
się w pomaganie”. Zbieramy kolorowe plastikowe nakrętki,
wszystko, aby pomóc w rehabilitacji czteroletniej mieszkanki
naszego miasta, Gosi Makosz.
Zanim wyrzucisz kolorową
udało się uzbierać kolejne kilogranakrętkę z różnego rodzaju pojemmy zakrętek, ale dalej jest to kropla
ników do kosza na śmieci, zastanów
w morzu potrzeb. Na potrzeby Gosi
się, czy nie ma wokół Ciebie kogoś,
potrzebnych jest pięć ton zakrętek,
komu ten niewielki dar
może pomóc w wielkiej
sprawie. Tak jest w naszym mieście. Gosia Makosz prawie czteroletnia
mieszkanka naszego miasta ma zaburzone wyższe
funkcje wzrokowe, które
decydują o braku widzenia funkcjonalnego.
Dziewczynka potrzebuje
regularnej rehabilitacji
wzroku. W czasie zajęć
rehabilitantki próbują Gosia Makosz.
nauczyć Gosię korzystać ze wzroku.
co stanowi równowartość 5.000zł.
W przypadku dzieci słabo widząZakrętki odbierane są przez zacych bodźce dostarczane z otoczenia
przyjaźnione z akcją firmy, a nasą niewystarczające.
stępnie odkupywane przez P.H.U.
– Rehabilitacja jest prowadzoAndrzej Józef z Mikołowa oraz
na w pomieszczeniu o całkowitym
firmę Vivasto z Chorzowa, które
zaciemnieniu, a podczas niej wykozapłacą złotówkę za jeden kilogram
rzystywane są podświetlane przedzakrętek. Pomysłodawcą całej kammioty. W celu wyostrzenia bodźców
panii jest ksiądz Piotr Larysz, który
stosuje się plansze i przedmioty
przy pomocy Fundacji Kawalerów
o wyrazistych kolorach, głównie
Maltańskich jest głównym organiczarno – biało – czerwono -żółzatorem. Nakrętki można zbierać
te – wyjaśnia Katarzyna Makosz,
ze wszelkiego rodzaju płynów
mama Gosi.
których używamy w domu – do
Na początku terapii używane
płukania, do naczyń, do podłóg
są głównie plansze i slajdy z wzooraz szamponów, dezodorantów,
rami pasków, kratek i szachownic
kaw, mleka itd.
w kontrastowych kolorach. PóźZakrętki można oddawać m.in.
niej wprowadza się proste, pojew kwiaciarni Kolorowej Kraidyncze obrazki typu miś, kaczka,
nie Skarbów w Zawiści, a także
kwiatek. Przedmioty mają różną
w sklepie OdiDo Emilia i Lewiatan
fakturę: gładkie, szorstkie, błyszw Zawiści, lodziarni w centrum,
czące, z cekinami. W terapii wysklepie Galon oraz w Hufcu Ziemi
korzystywane są również rzeczy
Mikołowskiej w Mikołowie na
świecące, typu lampki choinkoPlacu Harcerskim 1, w LO Powe, latarki, mrugające zabawki.
wstańców Śląskich w Łaziskach
– Gosia lubi zajęcia podczas, któGórnych, w szkole i przedszkolu nr
rych jest używany lightbox pod6 w Orzeszu-Zawiści, oraz w wieku
świetlający, na którym umieszczane
innych sklepach na terenie całego
są plansze lub przedmioty, typu klomiasta, w których ustawione są
cki, makaron, przeźroczyste guziki.
pudła z imieniem i nazwiskiem
Gosia jest bardzo wrażliwa na
Gosi. Aktualną listę miejsc można
zapachy, są one wykorzystywane
znaleźć na facebookowej stronie
w terapii. Stosują różnego rodzaju
„Nakrętki dla Gosi”. Specjalne pudzapachy, aby zachęcić Gośkę do
ła będę wystawione podczas drugiej
otwierania oczu i patrzenia na preedycji „Kolorowej Garażówki”,
zentowane przedmioty – dopowiada
która odbędzie się na przełomie lata
mama Gośki.
i jesieni oraz w czasie festynu, który
Na początku lipca została odeodbędzie się 7 września, przy szkole
brana pierwsza partia nakrętek, było
podstawowej w Zawiści.
ich wtedy 450kg. W międzyczasie
/M. Foltys/
Ewa Wachowicz w Orzeszu
Biega po krakowskich Plantach, jeździ na rolkach, zdobywa wysokie górskie szczyty, kocha
sporty ekstremalne, pisze do gazet, pisze książki, produkuje programy kulinarne dla telewizji.
Była rzeczniczką w rządzie Waldemara Pawlaka i najpiękniejszą Polką (Miss Polonia 1992) oraz
najpiękniejszą studentką świata (Miss World University 1993). Ewa Wachowicz, bo o niej mowa,
w maju była gościem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Orzeszu.
Spotkała się z czytelniczkami
z Orzesza nie po to, by opowiadać
o byciu miss czy o polityce, ale
by podzielić się wiedzą kulinarną,
w której to dziedzinie czuje się prawie ekspertką, a pasji tej poświęca
się od wielu już lat. Jej książki o tej
tematyce oraz programy telewizyjne
z jej udziałem cieszą się niesłabnącą
popularnością. Wiele rad i ciekawostek opowiedzianych przez Ewę
Wachowicz podczas tego spotkania
można z powodzeniem wykorzystać
w codziennym życiu.
Czym skorupka za młodu nasiąknie
Nawyki żywieniowe wynosimy
z domu rodzinnego. Dlatego tak
ważne jest wpajanie zdrowych zasad
żywienia już dzieciom. W domu
Ewy Wachowicz obiady wspólnie
spożywane były świętością. I nie
ważne, czy było to super wyszukane
danie, czy najprostsze jak ziemniaki z kwaśnym mlekiem, ważne,
żeby wszyscy razem zasiedli do
stołu. Z powodu przerwy na obiad
przerywano nawet prace w polu.
Od babci nauczyła się, żeby cebula
do rosołu była podpieczona, wtedy
kolor i smak zupy są lepsze. Od
mamy błyskawicznego przyrządzania pierogów, które E. Wachowicz
zalicza do jednych z najszybszych
do przygotowania dań, i do wykorzystania w jadłospisie przez cały
rok. – To tylko kwestia poukładania
sobie tego w głowie. Wszystkim
się wydaje, że robienie pierogów to
jakaś mega skomplikowana i czasochłonna czynność, gdy tak naprawdę
zajmuje kilkanaście minut. W moim
domu pierogi były zawsze wtedy,
gdy nie było nic innego do jedzenia
– przekonywała. Do najprostszych,
ruskich, można zużyć ziemniaki
z poprzedniego dnia, a biały ser w jej
domu zawsze był. W zależności od
sezonu możemy dowolnie fantazjować z farszem. Może być z jabłek
(starte na tarce, odciśnięte, z dodatkiem cukru i cynamonu, a potem
polane śmietaną), albo z truskawkami, jagodami, nawet z suszonymi
śliwkami. Dajemy kto to co lubi, co
komu smakuje.
Z domu rodzinnego wyniosła
także nawyk pieczenia ciasta na
Spotkanie z czytelniczkami w orzeskiej bibliotece.
sobotę i niedzielę. Dla utrzymania
ron z pesto – zawsze stara się mieć
dobrej sylwetki stara się nie podjadać
w lodówce słoiczek tego specjału,
słodkości w ciągu tygodnia, za to
który sama robi. Jej ulubione pesto
dogadza sobie ciastami i deserami
jest na bazie bazylii, oliwy, orzeszwłaśnie przez weekend.
ków pinii i czosnku.
I oczywiście pierogi – świeżo
Wszystkie przepisy sprawdza
zrobione z jakimś sezonowym fari wypróbowuje
szem, albo wyjęte z zamrażalnika.
Przepisy którymi dzieli się
Mrożenie produktów, np. pierogów
w swoich książkach czy programach
czy gołąbków, to jej sprawdzony
kulinarnych zawsze testuje na sobie
sposób nie tylko na niespodziewaalbo na swoich przyjaciołach. To oni
nych gości, ale to też zapas jedzenia
pierwsi degustują nowości, a gdy
do wykorzystania, gdy brakuje nam
im smakuje przepis trafia do rozpoczasu na gotowanie obiadu.
wszechnienia. Ta zasada działa też
w drugą stronę. Gdy pani Ewa idzie
Sezonowość w kuchni sprzyja
do swojego dentysty, ten oprócz
zdrowiu
leczenia zębów dzieli się z nią
Poleca ją bardzo, bo stosując
przepisami. To od niego pochodzi
w jadłospisie produkty, które są
jeden z najbardziej zaskakujących
dostępne w danej porze roku, i tam
– karkówka pod kiszoną kapustą
gdzie mieszkamy, uchronimy siebie
zapiekana z ananasem – mięso smai bliskich od chorób. Dlatego np.
kuje ponoć wybornie.
zimą musimy spożywać więcej
tłuszczów, żurki, kiszone kapusty,
Gości nie należy się bać, a podjęcie
ogórki czy buraki, które dostarczą
ich poczęstunkiem nie musi nam
organizmowi paliwa do walki z nispędzać snu z powiek
ską temperaturą. Natomiast specjały
Ewa Wachowicz przekonywakuchni śródziemnomorskiej czy
ła, że nie ma nic przyjemniejszego
azjatyckiej, zostawmy na letnie
jak spotkania w gronie przyjaciół.
miesiące, gdy temperatura za oknem
Dlatego warto ich często zaprabędzie zbliżona do występującej
szać, a jak przyjdą niespodziewanie
w tamtych częściach globu. Eskimoto też nic strasznego. Wystarczy
si stale przebywający w ujemnych
mieć zawsze w lodówce kilka protemperaturach zjadają mnóstwo
duktów, z których w kilka minut
tłuszczu, ale wcale nie są grubi ani
przygotujemy poczęstunek. Choćby
nie chorują. A tłuszczu nie należy się
sztandarowe danie kuchni włoskiej
bać także dlatego, że jest potrzebny
czyli makaron z oliwą i czosnkiem
do rozpuszczania i lepszego przy(pasta aglio e olio). Ani nie drogie,
swajania witamin. Nie należy tylko
a przyrządzenie zajmuje tyle czasu,
stosować go w nadmiarze. Smażyile gotuje się makaron. Albo makamy na tłuszczach naturalnych, ale
nie na oliwie, która ma zbyt niską
temperaturę smażenia. Najlepszy
do wykorzystania jest smalec z gęsi
– cała kuchnia francuska na nim stoi,
a wieprzowina będzie najsmaczniejsza gdy upieczemy ją na smalcu.
Zamiast diety pięć posiłków
dziennie
Ewa Wachowicz przekonywała,
że wszelkie modne diety na odchudzanie są niewiele warte, bo niczym
nie da się oszukać mózgu, który gdy
dostaje sygnał, że organizm jest na
głodzie, zaczyna wbrew nam wysyłać sygnały, by organizm zaczął
gromadzić tłuszcz, będący zapasem
pożywienia na okres jego niedoboru.
I zaczyna się ponowne tycie. Dlatego ona, i wielu dietetyków zresztą,
przekonują, że receptą jest regularne
spożywanie co najmniej 5 posiłków
dziennie. W ten sposób nasz mózg
dostając sygnał, że jest paliwo, po
pewnym czasie przestanie odkładać
zapasy. Jej autorski patent na regularne jedzenie to ustawienie sygnału
w komórce, która co 2,5 godziny
brzęczkiem przypomina, żeby zjeść.
I nie chodzi o to, byśmy jedli gdy
nie mamy na to ochoty, ale byśmy
jedli regularnie, nawet przy braku
tej ochoty. E. Wachowicz wychodząc z domu zawsze zabiera ze sobą
jakieś zdrowe przekąski, które zjada
gdy zadzwoni telefon. Mogą to być
suszone kabanosy, sałatki, suszone
owoce, orzechy. Byle nie sięgać po
batoniki, cukierki, czy fast foody, tak
zdradliwe nie tylko dla zdrowia, ale
i naszego wyglądu.
Co robić by jeść bez ograniczeń
i wyglądać jak Ewa Wachowicz?
Sposób jest prosty – uprawiać
sporty, albo prowadzić jakąkolwiek
aktywność ruchową. Pani Ewa sport
uwielbia, choć przyznaje, że jak
każdy, czasami by sobie odpuściła
i poleniuchowała. Zaradzić temu
można umawiając się na rekreację
z przyjaciółmi, bo towarzystwo
innych ludzi zawsze nas pozytywnie mobilizuje. Gdy przesadzi ze
słodyczami które uwielbia, stara
się przez następne dni zjadać mniej
kaloryczne posiłki, albo od razu
wsiąść na rower czy pobiegać, by
spalić nadmiar kalorii.
To tylko garść informacji jakie
od niej usłyszeliśmy podczas dwugodzinnego spotkania w orzeskiej
bibliotece. Więcej przepisów i porad znajdziemy w jej książkach
(wydała cztery pozycje z serii „Ewa
gotuje”) oraz w autorskim programie w TV Polsat „Ewa gotuje”.
/I.Więcławska/
7
Zalało magazyn
biblioteki, ponad
1000 wolumenów
do wyrzucenia
Przygotuj się z nami do orzeskiego biegu!
22 września drugi
Uliczny Bieg Orzeski
W niedzielę 22 września, ulice
naszego miasta staną się na krótki czas
miejscem zmagań najlepszych biegaczy. Tego dnia wystartuje po raz drugi
Uliczny Bieg Orzeski, który organizuje pochodząca z naszej miejscowości
orzeska Fundacja „Aktywni”, której
prezesem jest Tomasz Mrowiec.
W tegorocznej edycji organizator przewidział biegi dla dzieci w poszczególnych kategoriach wiekowych
(dla najmłodszych uczestników zawody odbędą się na boisku orzeskiego
„Orlika”), jak i biegi młodzieżowe na
dystansie 800m oraz 1000m.
Główny start rozpocznie się
o godzinie 15 na dystansie 10km (2
pętle wyznaczoną trasą), tuż po nim,
o 15:10 wystartuje 5 kilometrowy
bieg po zdrowie oraz spacer Nordic
Walking.
Wszelkie informacje dostępne są
na stronie www.biegorzeski.pl. , tam
też możemy się zapisać.
Bieg będzie darmowy dla
wszystkich uczestników dzięki wsparciu i współfinansowaniu imprezy
przez Urząd Miasta Orzesze.
Informacja dla mieszkańców: 22
września w ramach Orzeskiego Biegu
Ulicznego w godzinach 15.00 – 16.15
wyłączone z ruchu będą drogi: Górna,
Bukowina, Plebiscytowa, Tadeusza
Kościuszki, Adama Mickiewicza,
Szklarska, Traugutta (od targowiska
do przejazdu kolejowego), Jaśkowicka (od skrzyżowania z ul. Traugutta
do ulicy Gliwickiej), świętego Wawrzyńca (od Wiosny Ludów do ronda)
oraz ulica Gliwicka (do Huty Szkła).
Jeszcze zdążysz,
przygotuj się do biegu!
Plan przygotowany przez Tomasza Mrowca (www.profi-dieta.pl):
Celem planu treningowego
jest wystartowanie w orzeskim biegu ulicznym i ukończenie wyścigu
na 10km w jak najszybszym czasie
dla naszych możliwości.
Opis planu treningowego: Jest
to plan przeznaczony dla osób początkujących, natomiast z racji krótkiego
jego czasu trwania (zaledwie 6 tygodni), biegacz w założeniu powinien
być w stanie przetruchtać lub przebiec
15-20 minut.
Intensywność: wszystkie treningi w naszym planie powinny być
wykonywane ze stosunkowo niską
intensywnością, natomiast w biegu
tydzień
data
treningu
1
12-18 VIII
2
19-25 VIII
3
26-1 VIII
4
2-8 IX
5
9-15 IX
6
16-22 IX
ciągłym (bez zatrzymywania się)
– w przypadku gdy czujesz, że organizm potrzebuje chwili oddechu
zwolnij i przejdź w chwilowy marsz.
Dla osób korzystających z pulsometru
powinien być to zakres do poziomu
75% tętna maksymalnego - jeśli nie
posiadasz pulsometru intensywność
tą można określić w ten sposób, by
podczas biegu była możliwość przeprowadzenia rozmowy z drugą osobą.
Rozgrzewka + Rozciąganie:
Każdy trening (bez wyjątków) powinna poprzedzić lekka rozgrzewka
(główny nacisk kładziemy na skłony,
wymachy i krążenia ), zaś koniec
treningu powinien kończyć się delikatnym rozciąganiem.
/M.F./
WT
CZ
SB
ND
20 min
30 min
+ 4R
6km
30 min
+ 5R
35 min
+ 5R
30 min
+ 5R
30 min
35 min
+ 4R
40 min
30 min
40 min
30min
50 min
30-35 min
55 min
9km
30-40 min
60 min
45 min
30-35 min
12km
30 min
15min
+ 3R +5min
BIEG ORZESKI
10km
R – Rytmy/Przebieżki // są to odcinki biegane żwawo (nie są to sprinty), ładnie,
technicznie po 20-30 sekund każdy lub 60-90 kroków (czas w zależności od nastroju
i zmęczenia). Przerwa pomiędzy rytmami to 20-30 sekund.
W poniedziałek jeśli będziemy się dobrze czuć polecamy krótki 10minutowy
trening mięśni brzucha:
brzuszki proste 2 serie po 10-15 powtórzeń, brzuszki skośne leżąc na plecach
(łokieć – kolano po przekątnej) 2 serie po 10-5 powtórzeń, spinanie mięsni brzucha
leżąc na plecach (z lekkim przytrzymaniem w końcowej fazie) 2 serie po 10-20
powtórzeń oraz unoszenie nóg w leżeniu 2 serie po 5-10 powtórzeń.
Fatalna w skutkach dla księgozbioru orzeskiej książnicy była
ulewa, która przeszła nad miastem 5
czerwca w nocy. Woda zalała piwnicę w której ulokowany jest magazyn
z książkami. Zniszczeniu uległo 1041
pozycji. – Gdy w poniedziałek rano,
8 czerwca, przyszłyśmy do pracy, to
widok piwnicy był opłakany. Woda
już trochę zeszła, było jej może ze
20 cm, ale na murach został ślad
świadczący, że wcześniej było jej
do 60 cm wysokości muru. Uderzył
nas smród stęchlizny i śmierdzącego
szlamu, którym wszystko było pokryte. Książki stojące na regałach na
najniższych półkach nadawały się
już tylko do wyrzucenia. Nasiąknięte
wodą porozklejały się, dosłownie
rozpadały się w rękach – mówi Łucja
Hajduk, dyrektor Miejskiej Biblioteki
Publicznej w Orzeszu.
Bibliotekarki przez cały tydzień,
na bosaka, z szufelkami i szmatami
w dłoniach, dzielnie sprzątały zalany
magazyn, a zniszczone książki wynosiły na podwórko i tam je suszyły.
Ale nie było już czego ratować, dlatego ponad tysiąc rozpadających się
książek trafiło do skupu makulatury,
za które biblioteka dostała…70 zł.
Wartość utraconego księgozbioru
trudno dokładnie oszacować, ale
był wielokroć większy niż wartość
makulatury. Szkoda została od razu
zgłoszona ubezpieczycielowi, teraz
książnica czeka na wypłatę odszkodowania.
Oprócz książek woda poważnie
uszkodziła drewniane regały na których stoją, dlatego bibliotekę czeka
jeszcze kolejny wydatek na zakup
nowych, tym razem już metalowych.
Dyrektor Hajduk nie przypomina
sobie, by przez 40 lat jak pracuje w
bibliotece zdarzyło się takie zalanie i
takie szkody. /I.W./
FUNDUSZ ALIMENTACYJNY – NOWY OKRES ŚWIADCZENIOWY 2013/2014
Urząd Miejski w Orzeszu – Referat
Świadczeń Rodzinnych informuje, że od 1
sierpnia 2013r przyjmowane są wnioski o
ustalenie prawa do świadczeń z funduszu
alimentacyjnego na nowy okres świadczeniowy 2013/2014.
Wnioski są dostępne w pokoju nr 9 (na
parterze) w Urzędzie Miejskim w Orzeszu oraz
na stronie www.orzesze.bip.info.pl
Prawo do świadczeń z funduszu alimentacyjnego ustala się na okres świadczeniowy
(od 1 października do 30 września) począwszy
od miesiąca, w którym wpłynął wniosek, nie
wcześniej niż od 1 października. Osobom,
które złożą wnioski wraz z wymaganymi
dokumentami do 31 sierpnia ustalenie prawa
oraz wypłata świadczeń nastąpi do 31
października.
8
Świadczenia z funduszu alimentacyjnego przysługują osobie uprawnionej do
ukończenia przez nią 18 roku życia albo w
przypadku gdy uczy się w szkole lub szkole
wyższej do ukończenia przez nią 25 roku
życia, a w przypadku posiadania orzeczenia
o znacznym stopniu niepełnosprawności
bezterminowo.
Świadczenia z funduszu alimentacyjnego
przysługują, jeżeli dochód rodziny w przeliczeniu
na osobę w rodzinie nie przekracza kwoty 725
zł. w wysokości bieżąco ustalonych alimentów,
jednakże nie wyższej niż 500 zł.
Świadczenia z funduszu alimentacyjnego nie przysługują, jeżeli osoba uprawniona:
•
została umieszczona w instytucji
zapewniającej całodobowe utrzymanie
albo w pieczy zastępczej,
•
zawarła związek małżeński.
WAŻNE !!!!
Referat Świadczeń Rodzinnych przypomina, że zgodnie z art. 19 ust.1 ustawy o
pomocy osobom uprawnionym do alimentów
w przypadku wystąpienia zmian w liczbie
członków rodziny, uzyskania lub utraty dochodu albo innych zmian mających wpływ na
prawo do świadczeń z funduszu alimentacyjnego osoba uprawniona albo jej przedstawiciel
ustawowy, którzy złożyli wniosek o przyznanie
świadczenia z funduszu są obowiązani do
niezwłocznego powiadomienia o tym organu
wypłacającego świadczenia.
Uzyskanie dochodu oznacza uzyskanie
dochodu spowodowane:
•
zakończeniem urlopu wychowawczego,
•
uzyskaniem prawa do zasiłku lub
•
•
•
•
stypendium dla bezrobotnych,
uzyskaniem zatrudnienia lub innej pracy
zarobkowej,
uzyskaniem zasiłku przedemerytalnego
lub świadczenia przedemerytalnego,
nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, a także emerytury lub renty,
renty rodzinnej lub renty socjalnej z
wyjątkiem renty przyznanej rolnikowi w
związku z przekazaniem lub dzierżawą
gospodarstwa rolnego,
rozpoczęciem pozarolniczej działalności
gospodarczej,
uzyskaniem zasiłku chorobowego,
świadczenia rehabilitacyjnego lub zasiłku macierzyńskiego przysługujących
po utracie zatrudnienia lub innej pracy
zarobkowej.
Kocham to co robię
Tajemniczy świat egzotycznych zwierząt budzi w nas ogromny respekt, czasami strach, a dla Andrzeja Pająka z Orzesza jest fascynujący. Przekazuje on swoją wiedzę podczas zajęć w szkołach,
domach kultury, muzeach. Wszystko zaczęło się pół wieku temu. Miłość do zwierząt zaszczepił
w nim wujek Lucjan, który także pochodzi z Orzesza, i jest zapalonym hodowcą gołębi.
– Wujek opowiadał mi o bardzo
różnych zwierzętach i to właśnie on
zaszczepił we mnie miłość do nich.
W obejściu domu rodzinnego hodowaliśmy ich wiele, m.in. kury, króliki,
barany, więc styczność ze zwierzętami
miałem od najmłodszych lat – wspomina Andrzej Pająk.
Naszego bohatera zawsze intrygowały stworzenia tajemnicze,
niedostępne, które można zobaczyć
w zoo za szybą. Zastanawiał się jakie
są w dotyku. Już w czasach szkoły
podstawowej w domowym terrarium
pojawiły się pierwsze jaszczurki.
W drodze do szkoły (Andrzej Pająk
chodził do szkoły podstawowej nr 2)
przy starym korycie rzeki Bierawki było
stanowisko jaszczurki zwinki. Czasami
udawało się złapać jakiegoś osobnika
i przynieść do domu.
– Pamiętam jak w siódmej klasie
szkoły podstawowej bywałem proszony
o poprowadzenie zajęć z zoologii, gdy
nasza nauczycielka musiała nagle wyjść
– opowiada hodowca.
Pierwszy wąż w jego kolekcji pojawił się gdy miał 15 lat. Przez kolejne
lata przez dom przewinęło się wiele
gatunków gadów. – Jedne kupowałem, inne sprzedawałem. Niektóre nie
odpowiadały mi ze względu na swoje
usposobienie, inne ze względu na to, że
były agresywne, a to są cechy osobnicze
– mówi Pająk.
Znawców zwierząt pełzających
czyli herpetologów kiedyś było kilku,
dzisiaj jest ich kilkudziesięciu. W tamtych czasach wiedzę gromadził na
podstawie prowadzonych obserwacji
i wyciągniętych z niej wniosków. Nie
określa się mianem herpetologa, ale
raczej naturalisty.
Andrzej Pająk przygodę z pedagogiką rozpoczął w 1995 roku, wtedy
odbyła się pierwsza próba poprowadzenia zajęć ekologicznych w szkołach.
Początkowo nie mając żadnego przygotowania pedagogicznego prowadzenie
zajęć przychodziło mu z trudem. Teraz
kalendarz wypełniony jest po brzegi,
Andrzej Pająk.
zajęcia prowadzi w 300 zaprzyjaźnionych szkołach różnego szczebla, do
tego dochodzą domy kultury, muzea
i inne miejsca.
– Dużą rolę w moich zajęciach
odgrywa dotyk. Robię wszystko, aby
zajęcia, warsztaty, były jak najbardziej
interaktywne i działały na zmysły. Na
moich zajęciach uczestnicy mogą dotknąć, powąchać węża, i przekonać się,
czy jest śliski czy nie, czy jest mokry,
czy brzydko pachnie itp. – wyjaśnia.
Kiedyś głównym zainteresowaniem Andrzeja Pająka były gady,
z czasem szkoły zaczęły wymuszać na
nim rozszerzenie tematyki zajęć. Do
gadów dołączyły ssaki. Jak wyjaśnia,
sam posiada ich wiele w swojej hodow-
Na jednym z licznych spotkań edukacyjnych.
li. Zawsze były myszy, szczury, świnki
morskie, czy chomiki, bo przecież węże
potrzebują pożywienia. Potem doszły
m.in. skunksy, jeże uszate afrykańskie,
ostronos, koszatniczki, myszoskoczki
i inne.
Kolejny jego ulubiony temat to
chrząszcze i motyle. W kolekcji miał
ich prawie 26 tys., teraz pozostało ok.
30 gablot, które pomagają w edukacji.
Wiele uwagi poświęca ptakom termoplastycznym (preparowanym), w zbiorach ma ich ponad 330 gatunków.
W przyszłości będą stanowiły podstawę
budowy muzeum naturalistycznego ze
wskazaniem na ptaki świata.
– Pokazuję je w czasie zajęć
w szkołach. Obrazują one ewolucję
gatunku, budowę pióra, czy samego
ptaka. Prezentowane dermoplasty to
ptaki Polski i świata. Niestety, jest
to przykre, ale młodzież nie wie jak
wygląda np. sójka- opowiada hodowca.
Kolejną pasją Andrzeja Pająka jest
myślistwo. Tą pasję odziedziczył po
drugim wujku, Nikodemie. Jak mówi,
nigdy nie zabił jeszcze żadnego zwierzęcia, myślistwo bardziej pasjonuje go
pod kątem sokolnictwa.
To nie koniec kolekcji i zainteresowań. Samo nazwisko Pająk zobowiązuje, dlatego w zbiorach pojawiły się
także pajęczaki.
– Większość pająków posiada
na swoim ciele długie włoski które
mogą uczulać, i dlatego postanowiłem je wozić w terrariach, które są
ich domem. Terraria zimą wkładam
do specjalnych styropianowych pudeł. Mimo iż w dzień są anemiczne,
to widać całą zabudowę jaką tworzą
– wyjaśnia.
Dom Andrzeja Pająka kryje prawdziwe skarby. Są tam przede wszystkim
gady: pytony siatkowe w różnych
formach barwnych, boa dusiciele, anakondy zielone, pytony tygrysie, a także
węże właściwe (węże królewskie,
tajwańskie). W sumie samych węży
jest ok. setki wraz z maluchami. Oprócz
nich są jeszcze żółwie lądowe, stepowy
i grecki, waran szary i nilowy, legwany
zielone, oraz ok. 40 gatunków pająków
z rodziny ptasznikowatych.
Większość hodowanych zwierząt to gatunki chronione Konwencją
Waszyngtońską. Każdy pragnący
zajmować się takimi zwierzętami musi
zapoznać się z przepisami dotyczącymi CITES i je przestrzegać. Dlatego
wszystkie zwierzęta będące na CITESie należy rejestrować w starostwie
powiatowym. Dotyczy to nie tylko
gadów ale również ptaków, a pełna
lista dostępna jest w Internecie. Każdy
szanujący się hodowca musi przestrzegać prawo.
– Pytony siatkowane są zwierzętami nieobliczalnymi, ale można je
z czasem odszyfrować. Moja największa samica „Amelka”(to jedyny wąż
z imieniem) waży dzisiaj 130kg i ma
7 metrów długości, a miesięcznie jest
w stanie zjeść 30kg pożywienia. Jeżeli
widzę że wąż pełza po terrarium, to
takie zachowanie może świadczyć
o tym że jest głodny. Druga ewentualność to taka,że chce mu się pić albo
jest za gorąco. Każdy akwarysta wie,
że w czasie wymiany wody nie wylewamy z akwarium wszystkiego. Część
wody z wcześniejszą florą bakteryjną
zostawiamy. Tak samo postępujemy
w przypadku czyszczenia terrariów.
Terraria w profesjonalnych hodowlach
nie posiadają wystroju jak obserwujemy
to w ogrodach zoologicznych. Dla węży
ważne jest żeby była odpowiednia
temperatura z prawem wyboru- kącik
ciepły- kącik zimny, odpowiednia
wilgoć, miska z wodą. W terrarium
bez wystroju łatwiej utrzymać higienę.
Czy wąż nie czuje się w takim terrarium bez roślinności i wystroju źle?
Nie, ponieważ węże nie mają doznań
estetycznych.
Niedawno Andrzej Pająk zainteresował się osteologią, czyli nauką
o kośćcach. Nowa pasja na pewno zaowocuje zbiorami czaszek i szkieletów.
Obok domu w niedalekiej przyszłości będzie budowane „Muzeum
Ptaka”. Prezentowane tam będą wszystkie zbiory, będzie to także miejsce
do prowadzenia zajęć edukacyjnych
i innych spotkań.
Przedstawiliśmy tylko niewielki
fragment projektów i zainteresowań
Andrzeja Pająka, postaci, o której
można by z pewnością napisać niejedną
książkę. /Magda Foltys/
9
Duch walki
jest w was
Sokół przygotowany do sezonu,
trwa nabór zawodników do wszystkich grup
Wzrost zainteresowania sportem to ostatnio
bardzo modna sprawa. Wielu biega, jeździ na rowerze,
uprawia Nordic Walking, czy po prostu spaceruje. Tym
bardziej wszelkie inicjatywy wychodzące od samych
zainteresowanych są godne polecenia i zainteresowania
się nimi. Podobnie było 27 lipca na orzeskim stadionie,
wtedy odbyła się pierwsza edycja turnieju piłkarskiego
o puchar prezesa MKS Sokół, Damiana Kancelisty.
W zmaganiach wzięło udział sześć drużyn: Hołdy,
Mimo, że wakacje jeszcze się nie zakończyły, zawodnicy oraz działacze MKS Sokół
Orzesze nie mają czasu na odpoczynek. Już
w połowie lipca rozpoczęli przygotowania do
nowego sezonu. Minione rozgrywki drużyna
seniorów, występująca w klasie okręgowej,
zakończyła na siódmym miejscu. W trakcie
przygotowań piłkarze rozegrali pięć meczy
kontrolnych. Mieli okazję zmierzyć się
z zespołami: Urania Ruda Śląska (wynik
2:2), Wawel Wirek (wygrana 1:0), Gwarek
Ornontowice (przegrana 0:5), AKS Mikołów
(przegrana 2:3), oraz Borowik Szczejkowice
(wygrana 3:2). W meczach tych zaprezentowało swoje umiejętności kilku nowych zawodników w szeregach orzeskiego klubu. Do
klubu wrócił Robert Prus (wychowanek AKS
Mikołów), który grał już w Sokole w ramach
wypożyczenia, poza tym barwy Sokoła będą
reprezentować Marek Sikora (z Nadwiślan
Góra, wychowanek AKS Mikołów), Damian
Mazur, Mateusz Winiarski i Karol Pitlok
(cała trójka z Polonii Łaziska Górne).
W nadchodzącym sezonie klub zgłosi
również do rozgrywek klasy C drużynę rezerw.
Będzie to szansa na ogranie się w seniorskich
rozgrywkach dla młodych graczy, a także
możliwość dla każdego chętnego, aby wejść
w trening piłkarski i popracować nad formą
fizyczną.
Jednak Sokół to nie tylko seniorzy. Klub
stawia na szkolenie młodych zawodników
w różnych kategoriach wiekowych, dlatego
Zawada Devis, Kwiatowa, Pasterze, Huta Szkła i Browamatorzy. Turniej i puchar wygrała drużyna Pasterzy.
- Jest to pierwsza tego typu impreza. Zawodnicy
sami zaproponowali zorganizowanie tego turnieju –
mówi Adam Łysak, z MKS Sokół.
Warto podkreślić, że zawodnicy sami przyszli
do MKS Sokół z propozycją zorganizowania takiego
turnieju. W każdej drużynie mogło być zgłoszonych jedynie 3 zawodników spoza naszego miasta,
w sumie każdy kapitan mógł przedstawić dziesięciu
piłkarzy. Turniej odbywał się na połowie wymiarowego boiska. Najbardziej do rozegrania turnieju
przyczynili się Grzegorz Więcek oraz Krzysztof
Oszek. Organizatorzy zapowiadają kolejną edycję
turnieju już za rok. /M.F./
w nadchodzącym sezonie sekcja piłkarska będzie składała się aż z pięciu drużyn: seniorów,
drużyny rezerw, trampkarzy starszych, żaków
oraz skrzatów.
Warto nadmienić, iż do wszystkich grup
prowadzony jest nabór. Trenerzy i kierownicy
drużyn zapraszają więc chętnych na treningi.
Więcej informacji na temat prowadzonych
działań, naboru oraz aktualności klubowe
znajdą Państwo na stronie internetowej klubu:
www.sokolorzesze.pl
Tam też znajduje się bezpośredni kontakt
do kierowników poszczególnych drużyn,
przydatny w celu zgłoszenia zawodnika do
którejkolwiek z grup.
Michał Pietrzok
MKS Sokół Orzesze ogłasza NABÓR
do sekcji piłki nożnej zawodników z rocznika 2003 i młodszych, uczniów szkół
podstawowych i przedszkoli.
Kontakt: Adam Łysak, tel. 514 227 032;
Krzysztof Oszek, tel. 781 810 376
Proponujemy: aktywne spędzanie czasu; ciekawy program szkoleniowy; treningi
na stadionie miejskim, Orliku oraz halach;
profesjonalne prowadzenie zajęć; udział
w krajowych i międzynarodowych turniejach piłkarskich; treningi prowadzone przy
udziale zawodników pierwszej drużyny.
ŚWIADCZENIA RODZINNE – NOWY OKRES ZASIŁKOWY 2013/2014
Urząd Miejski w Orzeszu – Referat Świadczeń Rodzinnych informuje, że od 1 września 2013r przyjmowane będą wnioski o
ustalenie prawa do zasiłku rodzinnego
oraz dodatków do zasiłku na nowy okres
zasiłkowy 2013/2014. Osobom, które
złożą kompletny wniosek do 30 września
2013r świadczenia rodzinne przysługujące
za miesiąc listopad wypłacone będą do
30 listopada 2013r, natomiast osobom,
które złożą kompletne wnioski w okresie
od 1 października do dnia 30 listopada,
świadczenia rodzinne przysługujące za
miesiąc listopad wypłacone będą do 31
grudnia 2013r.
Wnioski są dostępne w pokoju nr 9 (na
parterze) w Urzędzie Miejskim w Orzeszu
oraz na stronie www.orzesze.bip.info.pl
Świadczeniami rodzinnymi są:
I Zasiłek rodzinny:
• 77,00 zł na dziecko do ukończenia
5 roku życia,
• 106,00 zł na dziecko powyżej 5 roku
życia do ukończenia 18 roku życia,
• 115,00 na dziecko powyżej 18 roku
życia do ukończenia 21 roku życia
(24 roku życia w przypadku dziecka
niepełnosprawnego)
10
Do zasiłku rodzinnego przysługują dodatki
z tytułu:
• urodzenia dziecka w wysokości 1000 zł
wypłacany jednorazowo,
• opieki nad dzieckiem w okresie korzystania
z urlopu wychowawczego w wysokości
400 zł,
• samotnego wychowywania dziecka w
wysokości 170 zł lub 250 zł na dziecko
niepełnosprawne,
• wychowywania dziecka w rodzinie wielodzietnej w wysokości 80 zł na trzecie i
kolejne dziecko,
• kształcenia i rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego w wysokości 60 zł na dziecko
do ukończenia 5 roku życia oraz 80 zł na
dziecko powyżej 5 roku życia,
• rozpoczęcia roku szkolnego w wysokości
100 zł wypłacany jednorazowo,
• podjęcia przez dziecko nauki w szkole poza
miejscem zamieszkania w wysokości 50 zł
na dojazd lub 90 zł na zamieszkanie.
II Świadczenia opiekuńcze:
• Zasiłek pielęgnacyjny w wysokości 153,00 zł,
• Świadczenie pielęgnacyjne w wysokości
620,00 zł
• Specjalny zasiłek opiekuńczy w wysokości
520,00 zł.
III Jednorazowa zapomoga z tytułu urodzenia się dziecka w wysokości 1000,00
zł wypłacana jednorazowo.
Jednorazowa zapomoga przysługuje matce
lub ojcu dziecka, opiekunowi prawnemu
albo opiekunowi faktycznemu dziecka, jeżeli
dochód rodziny w przeliczeniu na osobę nie
przekracza kwoty 1922,00 zł. Wniosek
o wypłatę zapomogi składa się w terminie
12 miesięcy od dnia narodzin dziecka, a w
przypadku gdy wniosek dotyczy dziecka
objętego opieką prawną, opieką faktyczną
albo dziecka przysposobionego, w terminie
12 miesięcy od dnia objęcia dziecka opieką lub
przysposobienia nie później niż do ukończenia
przez dziecko 18. roku życia. Wniosek złożony
po terminie właściwy organ pozostawia bez
rozpoznania.
WAŻNE !!!!
Referat Świadczeń Rodzinnych przypomina,
że zgodnie z art. 25 ust.1 ustawy o świadczeniach rodzinnych w przypadku wystąpienia
zmian w liczbie członków rodziny, uzyskania
dochodu lub innych zmian mających wpływ
na prawo do świadczeń rodzinnych osoba, o
której mowa w art. 23 ust. 1 jest obowiązana
do niezwłocznego powiadomienia o tym
organu wypłacającego świadczenia rodzinne.
Uzyskanie dochodu oznacza uzyskanie dochodu spowodowane:
• zakończeniem urlopu wychowawczego,
• uzyskaniem prawa do zasiłku lub stypendium dla bezrobotnych
• uzyskaniem zatrudnienia lub innej pracy
zarobkowej, z wyłączeniem pracy wykonywanej na podstawie umowy o dzieło,
• uzyskaniem zasiłku przedemerytalnego
lub świadczenia przedemerytalnego,
nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, a także emerytury lub renty, renty
rodzinnej lub renty socjalnej z wyjątkiem
rent przyznanych rolnikom w związku z
przekazaniem lub dzierżawą gospodarstwa
rolnego,
• rozpoczęciem pozarolniczej działalności
gospodarczej,
• uzyskaniem zasiłku chorobowego, świadczenia rehabilitacyjnego lub zasiłku macierzyńskiego przysługujących po utracie
zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej.
Przypomina się także, że świadczenia w
miesiącach wrześniu i październiku uzależnione od nauki dziecka w szkole zostaną
wypłacone pod warunkiem dostarczenia
do 10 września 2013r., zaświadczenia ze
szkoły potwierdzającego naukę dziecka.
Stowarzyszenie
rozkręca Zgoń
Nowy proboszcz
w Gardawicach
Po raz pierwszy Stowarzyszenie
Razem = Łatwiej we współpracy
z Szkołą Podstawową nr 9 w Orzeszu
– Zgoniu zorganizowało dla dzieci
tygodniowe plenerowe zajęcia wakacyjne, które odbywały się na boisku
przy szkole.
Program zajęć wakacyjnych
był zróżnicowany oraz dostosowany do potrzeb i zainteresowań
tutejszej młodzieży szkolnej. Zajęcia
prowadzone były w jednej grupie
przez wolontariuszy. Kierownikiem
i organizatorem zajęć był Tomasz
Dybczyński, na co dzień nauczyciel
wychowania fizycznego, a pomagali
mu nauczyciele naszej szkoły – Agata Smołuch, Małgorzata Baron, Ewa
Skabek, Daria Mueller, studenci Joanna Bortlik, Karina Stawowska oraz
panie Małgosia Szromek i Róża Kępka. Pierwszy dzień dzieci spędziły na
strzelnicy w Zgoniu, gdzie przygotowano dla nich pokaz i pogadankę
o myślistwie, a także przygotowano
ognisko z pieczeniem kiełbasek.
Kołu Łowieckiemu Hubertus serdecznie dziękujemy za ufundowanie
poczęstunku. Następnego dnia dla
uczestników przygotowano plener
malarski. Dzieci malowały na 15
metrowym płótnie panoramę Zgonia,
można także było sobie zrobić bajkowy makijaż. Uciechy było co niemiara. Trzeci dzień naszych spotkań był
dniem sportowym. Zorganizowano
„Dziecięcą olimpiadę” w formie gier
i konkursów sprawnościowych dla
Ksiądz Andrzej Ahnert jest
nowym administratorem w kościele
parafialnym w Gardawicach.
Ma 46 lat, urodził się w Chorzowie, a do gardawickiej parafii trafił
z kościoła mariackiego w Katowicach, gdzie przez ostatnie 14 lat pełnił
posługę duszpasterską – najpierw
jako wikary, potem kapelan.
28 lipca został oficjalnie wprowadzony do parafii p.w. Maksymiliana Kolbego w Gardawicach,
a aktu tego dokonał dziekan dekanatu
łaziskiego, ks. Jacek Wojciech.
Przed Katowicami ks. Andrzej
był wikarym w parafiach: św. Katarzyny w Jastrzębiu, MB Piekarskiej
w Woli, i św. Anny w Lędzinach.
Zamiarem nowego administratora jest skupienie się na budowaniu
kościoła duchowego, bo materialny,
zbudowany z cegły, już w Gardawicach jest. – Chciałbym też, żeby
relikwie patrona parafii były wystawione przez cały dzień w kościele,
a dodatkowo moim zamiarem byłoby
sprowadzenie do Gardawic relikwii
bł. Jana Pawła II, żeby czuwał tu nad
nami i miał nas w swojej opiece –
mówi ks. Andrzej. Przed nim także
kontynuowanie rozpoczętego przez
poprzednika stawiania nowego ogrodzenia na cmentarzu, bo poprzednie
skradziono, w sumie 17 sztuk przęseł, furtkę i bramę wjazdową.
Doświadczenie ks. Andrzeja
z ostatniej parafii to m.in. praca
z osobami chorymi, bo jako kapelan
wszystkich uczestników. Na czwartkowych warsztatach dzieci uczyły
się właściwych zachowań oraz
zasad udzielania pierwszej pomocy
przedlekarskiej. Wszystkie dzieci
mogły szkolić się na fantomach.
Następnie grupa udała się do OSP
w Zgoniu, gdzie czekali strażacy
z interesującą pogadanką i pokazem
sprzętu. W piątek dzieci udały się
na wycieczkę do Wisły „Śladami
Mistrza”. Odwiedziły skocznię im.
Adama Małysza, a także Galerię
jego imienia. Dziękujemy Pani
Dyrektor SP – 9 w Orzeszu -Zgoniu
Oldze Kaniewskiej za umożliwienie
przeprowadzenia zajęć na boisku
szkolnym. Pomysłodawcą i organizatorem „technicznym” a jednocześnie fotografem całotygodniowych
zajęć była pani Małgosia Szromek
– członek zarządu Stowarzyszenia
Razem = Łatwiej.
Kolejną atrakcją, którą Stowarzyszenie przygotowało dla swoich
młodych mieszkańców był zorganizowany 6 lipca wyjazd na krytą pływalnię w Goczałkowicach.
W drodze powrotnej dzieci udały
się do Ogrodów państwa Kapias
w Goczałkowicach.
Stowarzyszenie nie zapomniało
także o dorosłych mieszkańcach
naszej miejscowości i zorganizowało
pielgrzymkę do Lichenia, która odbyła się w dniach 10-11 lipca.
/Inf.wł.stow./
Ks. Andrzej Ahnert.
kościoła mariackiego opiekował się
takimi osobami w szpitalu klinicznym przy ul. Francuskiej i Reymonta. Z racji swojego doświadczenia
pisywał też artykuły do Apostolstwa
Chorych i Gościa Niedzielnego.
/I.W./
Trudny początek
Przed nowym administratorem
nie lada wyzwanie opanowania
ogromnych emocji, jakie wywołało
niespodziewane i szybkie odwołanie
jego poprzednika, ks. Marka Wachowiaka, za którym większość mieszkańców stanęła murem. We wsi trwa
szukanie i wskazywanie winnych
zaistniałej sytuacji. Mieszkańcy mają
żal do zwierzchników Kościoła, że
potraktowano ich przedmiotowo, nie
wysłuchując ich racji i argumentów
w obronie ks. Wachowiaka. Wydaje
się, że bez rzetelnej informacji i rozmowy z parafianami z Gardawic, te
emocje szybko nie opadną.
Poszukiwani sprawcy dewastacji cmentarza
Niedowierzanie, szok i wielki żal – takie emocje towarzyszą
mieszkańcom Jaśkowic. Parafialny
cmentarz, przy kościele p.w. Św.
Jana Chrzciciela został po raz kolejny zdewastowany. To już trzeci akt
wandalizmu w tym samym miejscu.
Zniszczenia dokonano w nocy z niedzieli na poniedziałek z 14 na 15 lipca.
– Zniszczono prawie 30 pomników. Główne szkody to zdemolowane płyty, poprzewracane tablice,
poniszczone elementy grobów, liczne
pęknięcia – wylicza Magdalena Wiśniewska, oficer prasowy Komendy
Powiatowej Policji z Mikołowa.
Przypominamy, że podobna
sytuacja miała miejsce w nocy z 15
na 16 maja oraz w nocy z 11 na 12
kwietnia. W maju zniszczonych zostało 29 nagrobków, a w kwietniu 10
grobów (w tym pomalowane zieloną
farbą). Najprawdopodobniej ataki na cmentarz nie
mają podłoża religijnego,
ponieważ na pomnikach
nie ma żadnej symboliki,
jaką zwykli zostawiać po
sobie np. sataniści. Akty
wandalizmu dokonywane
są zawsze mniej więcej
w tej samej części cmentarza: róg ul. Powstańców
i terenu zadrzewionego.
Podczas ostatniej dewastacji sprawcy poszli jeszcze dalej i niszczyli
pomniki wzdłuż całego płotu. Nie
znany jest także klucz na podstawie
którego sprawcy wybierają groby
które zniszczą, najprawdopodobniej
decyduje o tym przypadek.
– To jest niesamowite, komu
przeszkadza to miejsce? – mówią
zdenerwowani mieszkańcy Jaśko-
wic. Inni zwracają uwagę na koszty
jakie wiążą się z dewastacją, niektóre
pomniki zostały zniszczone już po
raz drugi.
Jak dodaje Magdalena Wiśniewska, oficer prasowy KPP, zwiększono
ilość partoli wokół cmentarza, jednak
nie mogą one cały czas patrolować
tylko tego obszaru.
Do tej pory nie udało się ustalić sprawców. Policjanci proszą
pokrzywdzonych – opiekunów
nagrobków o zgłaszanie się na komendę. Wszelkie osoby posiadające
jakiekolwiek informacje mogące
pomóc w ustaleniu bezmyślnych
wandali proszone są o kontakt z mikołowską komendą osobiście lub
pod numerami telefonów: 997, 112,
(32) 73-77-255, (32) 73-77-200.
Policjanci uruchomili specjalną
infolinię pod nr tel. 32-73-77-266,
na którą mogą zgłaszać się świadkowie i anonimowo przekazywać
mundurowym informacje dotyczące
zdarzenia.
Za pomoc w schwytaniu sprawców Burmistrz Miasta Orzesze
wraz z Komendantem Powiatowym
Policji w Mikołowie wyznaczyli
nagrodę pieniężną. Gwarantowana
anonimowość.
/M.F./
11
Orzeska Spółdzielnia
Mieszkaniowa ma już 20 lat
Co zrobiono, a co będzie robione
Bloki przejęte przez OSM 20
lat temu, oraz ich otoczenie, nie były
w idealnym stanie, dlatego przez
kolejne wiele należało poprawić.
Z tych najważniejszych prac jak
wykonano z funduszu remontowego to: drenaż budynków, place
zabaw i boiska dla dzieci, i bardzo
potrzebne miejsca parkingowe, dla
wciąż zwiększającej się liczby aut
na osiedlu.
Oprócz tego ocieplono również
większość ścian szczytowych, przy
wejściach do klatek schodowych
postawiono nowe wiatrołapy. Na
klatkach schodowych wymieniono
okna na plastikowe, co zmniejszyło
ubytki ciepła. Zmodernizowano też
kotłownię, co skutkowało zmniejszeniem zużycia oleju opałowego.
Obecnie w kotłowni ponownie trwają roboty remontowe, tym razem
mające na celu dostosowanie jej do
opalania gazem.
20 lat to spory kawał czasu,
i kiedyś nowa substancja mieszkaniowa, dziś prosi się już o modernizację. Prezes Jabłoński nie ma wątpliwości co należałoby zrobić już
teraz, jednak dysponując budżetem
jaki ma z czynszów, musi rozłożyć
plany remontowe w czasie.
– Na pewno będziemy ocieplać
wszystkie budynki, z tym, że wiązać
się to będzie z zaciągnięciem kredytu z długoterminową możliwością
spłaty. Chcemy też doprowadzić
do uregulowania sprawy własności
gruntów, co umożliwi scalenie
działek i tym samym umożliwi
mieszkańcom tworzenie odrębnych
własności. I nie uciekniemy również
przed remontem chodników, mocno
już sfatygowanych – wylicza prezes.
Plany ambitne, życzymy żeby
się spełniły i na wszystko wystarczyło pieniędzy.
/I.W./
W Muzeum Pożarnictwa.
dla dzieci zawsze w czwartki. W lipcu był to piknik w plenerze z grami
i zabawami połączony ze spacerem
na Pasterniok oraz wycieczka do
muzeum pożarnictwa w Mysłowicach
i Muzeum Misyjnego w Brzęczkowicach. Natomiast w sierpniu panie
bibliotekarki zabrały dzieci do Rud
Raciborskich na przejażdżkę zabytko-
wą kolejką, zwiedzanie zabytkowego
parku oraz wozowni. Ale dla pociech
największą atrakcją tego akurat wyjazdu był linowy park wspinaczkowy,
gdzie mogły wyżyć się do woli próbując sił we wspinaczce i chodzeniu
w specjalnej uprzęży po mostkach
zawieszonych wiele metrów nad
ziemią.
I.W./
OSM to pięć bloków przy ul. Kwiatowej w centrum miasta, w których mieszka ok. 600 osób. Spółdzielnia zawiązała się 20 lat temu, trochę później niż powstało osiedle. OSM powołano do życia
16 czerwca 1993r. uchwałą walnego zebrania przedstawicieli Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej
w Łaziskach Górnych, do której wcześniej należały budynki w Orzeszu.
Pierwszy zarząd założycielski
wybrano w składzie: przewodniczącym został Marian Czajka,
a jego zastępcami Damian Szemraj
i Czesław Kowolik.
Dzisiaj to osiedle nazywamy
„Kwiatowa” albo „Przy Kwiatowej”, a pierwotnie było to osiedle
„Wiosny Ludów”, od nazwy ulicy
przy której powstało. Wtedy nie
było jeszcze ul. Kwiatowej – głównego i jedynego ciągu pieszo – jezdnego na osiedlu.
Nowo wybudowane bloki
w Orzeszu szybko zostały zasiedlone, ostatnie lokale zapełniły się
z końcem 1994r. Od samego początku osiedle cieszyło się sporym
zainteresowaniem, nie brakowało
chętnych do zamieszkania w tej
części Orzesza. Atuty tego miejsca pozostają niezmienne od lat
– stosunkowa bliskość do centrum
miasta, a zarazem cisza i spokój jakie zapewniają mieszkańcom piękne bukowe lasy otulające osiedle
z dwóch stron, stanowiące doskonałe miejsce do rekreacji i odpoczynku. Dlatego tak chętnie zamieszkują
tu rodziny z dziećmi, a place zabaw
na osiedlu tętnią życiem od rana do
późnego wieczora. Nie ma takiego
drugiego miejsca w Orzeszu, nie licząc oczywiście szkół i przedszkoli,
Osiedle przy ul. Kwiatowej.
gdzie przy pięknej pogodzie można
natrafić na tyle dzieciaków na raz.
Ta niemal rodzinna atmosfera
panująca na osiedlu przejawia się
w tym także, że pracownikami
spółdzielni pozostają niemal te same
osoby, niezmiennie od 20 lat.
W 1995r. wybrano nowy zarząd spółdzielni. Prezesem został
Krzysztofa Sobota, a jego zastępcą
Stanisław Jabłoński. Prezes Sobota
pełnił tę funkcję do kwietnia 2010r.,
do czasu przejścia na rentę inwalidzką. Wówczas Rada Nadzorcza
funkcję prezesa powierzyła dotychczasowemu zastępcy, Stanisławowi
Jabłońskiemu, i jest nim po dziś
dzień. Stanowisko zastępcy pre-
zesa piastuje Władysława Olszak,
równocześnie główna księgowa
OSM, pracująca w spółdzielni od 1
lutego 1995r. Pozostali pracownicy
spółdzielni, związani z nią niemal od dnia powstania to: Karina
Świerczek – księgowa i kasjerka,
oraz Damian i Jolanta Szemrajowie
– gospodarze osiedla. Do 1 sierpnia
tego roku na stanowisku pracownika
administracji była zatrudniona także
Alicja Jaroszek (od 1996r.), obecnie
ubiega się o rentę zdrowotną.
Półkolonie z biblioteką
Co roku Miejska Biblioteka
Publiczna w Orzeszu włącza się
w organizację półkolonii dla dzieci
z rodzin objętych pomocą ośrodka
pomocy społecznej.
Na Pasternioku.
12
W tym roku półkolonijne turnusy odbyły się od 4-11 lipca
w Jaśkowicach oraz od 1-8 sierpnia
w Mościskach.
Biblioteka organizowała atrakcje
Dom Pomocy Społecznej
w nowej odsłonie
Zakończyła się termomodernizacja Domu Pomocy Społecznej, przy ul. Traugutta 45. Jak pisaliśmy już w poprzednim
numerze, całkowity koszt inwestycji to ponad dwa miliony złotych.
Elewacja budynku jest odnowiona i pomalowana na żółty
kolor, a to tylko jedna innowacja
z wielu, jakie zostały wykonane w orzeskiej placówce. Na
początku lipca odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli
m.in. Henryk Jaroszek, starosta
powiatu mikołowskiego, Gabriela Lenartowicz, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki
Wodnej w Katowicach i Piotr
Zienc, radny województwa. Tak
zmianę wizualną budynków
skomentowali goście spotkania,
po obejrzeniu zdjęć z okresu
przed termomodernizacją: –
Widać totalną zmianę. Cieszy
sama reakcja mieszkańców i ich
zadowolenie, że teraz mieszka
im się lepiej i przede wszystkim
łatwiej – mówili zgodnie starosta
Jaroszek, radny Zienc i prezes
Lenartowicz.
W ośrodku pomocy społecznej zostały wykonane następujące prace: termomodernizacja trzech budynków (budynku
głównego, terapii zajęciowej
oraz hostelu), montaż kolektorów
słonczych (56 sztuk) oraz modernizacja istniejącej kotłowni wraz
z przyłączeniem gazu.
Na budynku głównym docieplone zostały stropodachy
(styropapą), ściany zewnętrzne,
przeprowadzony został remont
pomieszczeń pralni oraz zbudowano podjazd dla niepełnospraw-
Uwagę przyciąga nowa elewacja budynków i kolektory zamontowane na dachu.
szafką gazową oraz wiele innych
nych. Budynek terapii zajęciowej
która tam pracowała poznałem
potrzebnych prac do instalacji
został także docieplony strypopawielu jego mieszkańców, z któi prawidłowego działania kotpą, a jego ściany zewnętrzne merymi utrzymujemy do dzisiaj
łowni. Na dachu zostało zamontodą „lekko mokrą”, wykonana
przyjazne relacje. Zawsze bliskie
towanych 56 sztuk kolektorów
była opaska żwirowa i izolacja
były mi problemy ludzi niepełnoi wiele potrzebnych urządzeń:
przeciwwilgociowa budynku.
sprawnych, dla których orzeski
pomp, zbiorników, regulatorów.
Na budynku hostelu docieplony
DPS jest ich domem. Cieszę się,
Wszystkie wykonane prace mają
został stropodach, ściany zeże mogłem przyczynić się do tego,
na celu odpowiednie działanie
wnętrzne metodą „lekko mokrą”
że dom jest nowoczesny i piękny.
i funkcjonowanie kolektorów
oraz ściany piwnic styrodurem.
Myślę, że ta inwestycja służy nam
słonecznych. Ta inwestycja poKolejne z robót termomowszystkim – mówi Piotr Zienc,
zwala na wprowadzenie dużych
derniazacyjnych to: zmodernizorady województwa śląskiego,
oszczędności finansowych, a takwana kotłownia z przyłączeniem
a prywatnie mieszkaniec Orzesza.
że ograniczona będzie emisja
gazu, wykonanie prac budowlano
Wartość robót ogólzanieczyszczeń pyłowo – gazo– demontażowych, wentylacji
nie to 2.150.590,00zł, w tym
nawiewnej i wywiewnej, zakup
wych do atmosfery.
dofinansowanie zewnętrzne:
i montaż systemów kominowych
– Im większy jest budynek,
1.194.078,00zł, środki włastym szybciej zwróci się inwedla kotłowni, instalacja gazowa
ne powiatu mikołowskiego:
wewnętrzna wraz z zewnętrzną
stycja, średnio odbywa się to od
956.512,00zł. Wojewódzki Funpięciu do dziesięciu lat. Obliczodusz Ochrony Środowiska i Gono, że roczne koszty ogrzewania
spodarki Wodnej w Katowicach
i przygotowania ciepłej wody
przekazał dotację w wysokości
zmniejszą się o 164 tys. zł. –
346.750,00zł. i udzielił pożyczki
wyjaśnia Gabriela Lenartwicz.
na kwotę 449.768,00zł. InwestyDom Pomocy Społecznej
cja otrzymała także dotację z Nato placówka dla osób dorosłych
rodowego Funduszu Ochrony
niepełnosprawnych intelektualŚrodowiska i Gospodarki Wodnie, która powstała w 1977 roku,
nej w Warszawie, w wysokości
mieszka w nim 90 osób (84 męż397.560,00zł.
czyzn i 6 kobiet), w przedziale
– Dla starostwa powiatowiekowym od 19 do 68 lat.
wego w Mikołowie to znacząca
– Dom Pomocy Społecznej
pozycja w budżecie. Potrzeby
jest mi bliski z kilku powodów.
mieszkańców Orzesza, w tym
Po pierwsze dlatego, że od 25 lat
osób niepełnosprawnych są zawraz z moją rodziną mieszkam
wsze godne wsparcia – mówi
w jego najbliższym sąsiedztwie.
starosta Henryk Jaroszek.
Mieszkańcy dziękując prezes Gabrieli Lenartowicz.
Po drugie dzięki żonie Urszuli,
/M. Foltys/
13
Kronika policyjna
• 15 lipca – Komendant KP
w Orzeszu zatrzymał włamywacza
recydywistę. Do zdarzenia doszło
w poniedziałek po południu. Komendant orzeskiego komisariatu, wraz
z policjantem zespołu kryminalnego,
patrolowali centrum Orzesza cywilnym radiowozem. Tuż przed 14.00 na
ul. Rynek, w pobliżu jednego z bankomatów, stróże prawa zauważyli
podejrzanie zachowujących się mężczyzn. Jeden z nich, za pomocą karty
bankomatowej, próbował nieudolnie
wypłacić pieniądze z urządzenia. Interwencja policjantów zakończyła się
zatrzymaniem sprawcy na gorącym
uczynku popełnienia przestępstwa.
Jak się okazało 34-latek usiłował
włamać się na cudze kontro bankowe,
wykorzystując do tego skradzione
wcześniej karty. Ukradł je rano małżeństwu z Jastrzębia – Zdroju. Stróże
prawa szybko ustalili, że zabrzanin
próbował trzykrotnie włamać się na
kontro jastrzębian za pomocą różnych
bankomatów w Orzeszu. Trzecia próba zakończyła się dla niego pechowo.
Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży
oraz usiłowania włamania. Jak się
okazało, miał już na swoim koncie
podobne przestępstwa, a tego czynu
dopuścił się w warunkach recydywy.
Prokurator zastosował wobec niego
dozór policyjny i poręcznie majątkowe. Teraz o jego losie zadecyduje sąd.
Grozi mu kara do 15 lat więzienia.
• 19 lipca – Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie
poszukują sprawcy/sprawców kradzieży trakcji kolejowej, jakie miało
miejsce około północy na odcinku
kolejowym pomiędzy Łaziskami
Górnymi, a Mikołowem wzdłuż
trasy DK-81. W wyniku zdarzenia
uszkodzeniu uległo 250 metrów
sieci trakcyjnej. Szacunkowa wartość
strat wynosi kilkadziesiąt tysięcy
złotych. Szlak kolejowy tego dnia
był zamknięty do godzin popołudniowych, a kolej zorganizowała transport
zastępczy.
• 23 lipca – Właściciele niezamieszkałego domu na ul. Bieni
w Orzeszu zawiadomili policjantów
o kradzieży z włamaniem do budynku. Rabuś skradł elementy stalowe
wyposażenia mieszkania, sztućce,
fragmenty instalacji, a także zniszczył przedwojenne pianino. Śledczy
wytypowali sprawcę przestępstwa
na podstawie pozostawionych na
miejscu dokumentów m.in. podania
o pracę. Mężczyzna już następnego
dnia został zatrzymany na terenie
Orzesza. Jak się okazało bezdomny
26-latek rozkradał budynek już od
kilku miesięcy i czasem w nim nocował. Rabuś nie przypuszczał, że straty
jakich dokonał wynoszą aż czterdzieści tysięcy złotych. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem
i zniszczenia mienia. Grozi mu kara
do 10 lat więzienia. Aktualnie 26-latek
przebywa w areszcie, ponieważ sąd
wydał za nim nakaz doprowadzenia
do najbliższego aresztu, gdzie spędzi
kilka miesięcy.
• 3 sierpnia w nocy włamano
się do pomieszczeń biurowych firmy Rolnik w Zawiści. Złodzieje po
wywarzeniu okien na parterze dostali
się do biura, z którego ukradli aparat
fotograficzny wartości 1.000 zł.
Burmistrz wyróżnił
orzeskich policjantów
Z okazji Święta Policji burmistrz Andrzej Szafraniec nagrodził 4 policjantów z orzeskiego
komisariatu, dziękując im za pracę
i zaangażowanie w służbie.
Na spotkaniu w urzędzie
miejskim 26 lipca, wyróżnienia
14
otrzymali: komendant nadkom.
Marek Budzik, dzielnicowy mł.
asp. Michał Rzepka, asp. Grzegorz
Lussek zajmujący się w komisariacie służbą prewencyjną, oraz
policjant Zespołu Kryminalnego
mł. asp. Adam Ploch.
Kącik szachowy
Redaguje Hanna Leks, mistrzyni międzynarodowa
W poniższych zadaniach należy uzyskać przewagę materialną.
Rozwiązanie:
1. Gx f7 K x f7 2. H x d8
Białe oddały gońca w zamian za
hetmana uzyskując wygraną
pozycję.
Rozwiązanie:
1. Se6 + Kg8 2. Hx f6
<- Kasparov wygrywa z Deep Blue jednym ruchem.
(Deep Blue był pierwszym systemem komputerowym,
który wygrał partię szachów ze światowym mistrzem
Garri Kasparowem z regularną kontrolą czasu. Pierwsza
wygrana partia odbyła się 10 lutego 1996 roku. Partia ta
stała się znana, mimo że Kasparow wygrał trzy kolejne
partie i dwie zremisował, ostatecznie wygrywając z Deep
Blue wynikiem 4:2. )
źródło: Wikipedia.com
Lekcje szachów w przedszkolach, szkołach, indywidualnie.
Hanna Leks
tel.: 660-412-906
szacholandia.blogspot.com
Akademia Szachowa powraca
we wrześniu, zajęcia poprowadzi
mistrzyni międzynarodowa!
Stowarzyszenie „Piwnica”
z Woszczyc już teraz serdecznie
zaprasza na zajęcia Akademii Szachowej im. Roberta Kaczmarczyka,
która we wrześniu, po wakacyjnej
przerwie, wznawia działalność.
Na zajęcia szczególnie serdecznie zapraszane są dzieci i młodzież.
Będą miały niepowtarzalną okazję
uczenia się gry w szachy bądź
doskonalenia już nabytych umiejętności pod okiem Hanny Leks – szachowej mistrzyni międzynarodowej.
I co ważne, zajęcia są bezpłatne,
adresowane do wszystkich pasjonatów szachów z terenu całego
Orzesza. W tym roku Akademia
przygotowała nagrody dla uczestników zajęć.
Zajęcia będą odbywały się
w czwartki, w godz. 17.00-19.00,
w siedzibie stowarzyszenia: Woszczyce, ul. Długosza (salki pod probostwem). Pierwsze spotkanie organizacyjne odbędzie się 12 września
(czwartek) o godz. 17.00. /I.W./
Przy grillu w ogrodzie Zabawa w plenerze
17 lipca członkowie koła
preza trwała do późnych godzin
emerytów
i
rencistów
z
Zawady
wieczornych.
farnym w Bujakowie
bawili się na imprezie plenerowej,
/B.H./
Członkowie orzeskiego koła emerytów i rencistów lipcowe
spotkanie urządzili sobie w ogrodzie farnym w Bujakowie.
Stoi tam olbrzymia drewniana wiata z wielkim paleniskiem
w środku, gdzie grupy takie jak ta mogą swobodnie biesiadować i cieszyć się urokami pięknego ogrodu przy bujakowskiej
świątyni i delektować ciszą i swobodą tego miejsca.
Jednak spotkanie rozpoczęli
od mszy św., pierwszej w historii
koła, która odprawiona została
w intencji żyjących i zmarłych
członków koła.
z domu, i co ważne za rozsądne
pieniądze – mówiła Irena Ucka,
skarbniczka koła.
Faktycznie, tegoroczne propozycje dla orzeskich emerytów
tym razem goszcząc u państwa
Ptak, którzy są jednymi z najbardziej aktywnych członków
zawadzkiego koła. Piękna pogoda,
śpiew biesiadnych piosenek przy
akompaniamencie instrumentalistów i smaczny poczęstunek
w postaci kiełbasek i krupnioków
pieczonych na grillu sprawiły, że
wszyscy dobrze się bawili. A im-
TŁUMACZ PRZYSIĘGŁY
JĘZYKA ANGIELSKIEGO
Punkt przyjmowania zleceń:
Orzesze, ul. Mikołowska 2
tel. 668-452-917
Po mszy rozlokowali się
w ogrodzie, gdzie już swobodnie
piekli kiełbaski na grillu, i częstowali się swojskim kołoczem. – Bawi się
tu ponad 50 osób, i wszystkim ten
pomysł bardzo się spodobał. Wyjazd
do Bujakowa i nasze wcześniejsze
propozycje oraz następne, mam
nadzieję że równie ciekawe, to w ramach rozkręcenia działalności koła.
Chcemy, żeby za każdym razem
oferta była ciekawa i przyciągała
jak najwięcej osób. Dla niektórych
naszych członków takie wyjazdy
to jedyna możliwość wyrwania się
mogą być uznane za ciekawe.
W maju wybrali się do operetki, w czerwcu na wycieczkę do
Krakowa i Wieliczki. W sierpniu
wyjadą ponownie na imprezę plenerową – tym razem do Rogowa,
a zakończenie lata planują świętować na Kubalonce. A w październiku czeka ich poważna impreza
jubileuszowa – 40. lecie działalności koła, które jest najstarszym
w Orzeszu. Dużo młodszymi są
koła emerytów i rencistów w Jaśkowicach i Zawadzie.
/I.W./
15
„Pekińczycy” już w domu
Trójka śmiałków: Mateusz Mika z Orzesza, jego dziewczyna Justyna Kotas oraz Filip Hepner,
po opuszczeniu Wierszyny na Syberii, po 15 dniach podróży, i przejechaniu na rowerach 2.370
km, w sobotę 27 lipca osiągnęli wymarzony cel – Pekin, stolicę Chin.
Był to drugi etap ich tegorocznej wyprawy. Pierwszy wiódł z Kokotka do Wierszyny (dla Mateusza
z Orzesza), a przejechali go w 24. osobowej grupie Niniwa Team, pokonując
na rowerach dystans 8.380 km., w ciągu
49 dni. Tę część z udziałem orzeszanina
opisaliśmy w ostatnim numerze gazety.
Do stolicy Chin wyruszyli już
tylko we trójkę. – Gdy układaliśmy plan
tegorocznej wyprawy i zobaczyłem na
mapie, że z Wierszyny do Pekinu tak
naprawdę jest niedaleko, pomyślałem,
że warto tam dotrzeć i zobaczyć jeszcze większy kawałek świata – mówił
Mateusz.
Z Rosji pojechali do Mongolii,
a stamtąd do Chin. Krajobrazowo
Mongolia zachwyciła ich najbardziej.
– Wiedzieliśmy że tam jest pięknie,
ale rzeczywistość przerosła nasze
oczekiwania. Te bezkresne krajobrazy,
góry porośnięte trawami, olbrzymie pastwiska, stada zwierząt pojawiające się
nie wiadomo skąd, i jurty gdzieniegdzie
Im bardziej zbliżali się do Chin,
tym wzbudzali większą sensację swoim
wyglądem, głównie kolorem skóry.
– Odnosiliśmy wrażenie, że jesteśmy
jedynymi białymi w okolicy, stąd
to zainteresowanie nami – wyjaśnia Mateusz. Na każdym postoju
błyskawicznie byli otaczani przez
miejscowych. Czasami były to nawet
kilkudziesięcioosobowe grupy. Każdy
chciał ich dotknąć, zaglądnąć do sakw
przy rowerach, popatrzeć jak jedzą,
a mężczyźni obowiązkowo sprawdzali
jeszcze ciśnienie powietrza w kołach.
To zainteresowanie kołami pozostanie
dla nich zagadką, bo nie mogli w żaden
sposób porozumieć się z miejscowymi,
jedynie na migi. Angielskiego prawie
nikt z nich nie znał. Natomiast wszyscy
ludzie z jakimi zetknęli się w czasie
wyprawy byli dla nich mili i przyjaźnie
usposobieni. I jak umieli starali się
pomóc przybyszom z dalekiego kraju.
Bardzo często chcieli się też z nimi
fotografować, jako prawdziwą atrakcją.
Ze względu na biały kolor skóry i europejskie rysy często proszeni byli do
wspólnych fotografii. Rodzina mongolska specjalnie zatrzymała samochód, żeby sobie z nimi zrobić zdjęcie. Od lewej Mateusz, Justyna i Filip.
na horyzoncie – można było poczuć się
panem świata. Stoisz, patrzysz w lewo
– bezkres po horyzont, na prawo – to
samo. Ten widok zapierał nam dech
w piersiach – wspomina Mateusz.
W Mongolii spełniło się ich marzenie –
nocleg w jurcie, która zresztą ochroniła
ich przed ulewą z gradobiciem.. Ale
nie spotkali jaków, a bardzo chcieli
je zobaczyć. Natomiast kompletnym,
ale przyjemnym zaskoczeniem były
stada dzikich wielbłądów. Te łagodne zwierzęta same podchodziły do
rowerzystów. I zaskoczeniem był też
mongolski robotnik drogowy, który
gdzieś na środku pustyni Gobi, na
kompletnych odludziu, na widok ich
biało-czerwonych emblematów na
koszulkach krzyknął: Lewandowski!,
przyjaźnie przy tym machając.
16
Tak jak turystka, Chinka, gdy zwiedzali
Pałac Letni pod Pekinem, wpisany
przez UNESCO na listę światowego
dziedzictwa kulturowego. Na ich widok
porzuciła zwiedzanie tego wyjątkowego miejsca i poprosiła o wspólną
fotografię. Tak to trójka Polaków przyćmiła piękno i sławę tego unikatowego
kompleksu pałacowo – parkowego.
Chiny zapamiętają z kilku powodów. Na pewno z bardzo dobrego
jedzenia, kuchnia chińska rzuciła ich na
kolana, zwłaszcza po okresie posuchy
jaki mieli w Mongolii. Mogli wreszcie
porzucić słodkie batoniki, jakimi zajadali się przez trzy miesiące wyprawy.
Jedli je z konieczności, dla dostarczenia
kalorii potrzebnych gdy pokonuje się
rowerem takie dystanse. Zaprzyjaźniona Chinka zaprosiła ich na dwie kolacje
do restauracji, gdzie rozkoszowali się
specjałami tamtejszej kuchni, w tym
kaczką po pekińsku, której smak
bardzo chcieli poznać. Zachwycił ich
Oblatów, czyli miejsca gdzie rozpoczynali wyprawę, przywiozła ich
ciocia Filipa. Tu przed 18 spotkali się
z rodzinami, które licznie i tłumnie
stawiły się na powitanie podróżników.
Mateusza witały mama Pela, siostra
Marta i dziadek Józef Szmajduch. Tym
samym Mateusz spełnił przyrzeczenie
złożone mamie, że na jej urodziny
będzie już w domu. A urodziny mamy
przypadają właśnie 2 sierpnia.
W intencji „Pekińczyków” oraz
grupy wracającej z Brazylii ze spot-
W Kokotku Mateusza witała mama Pela, siostra Marta i dziadek Józef
Szmajduch.
także Wielki Mur Chiński, a dodatkowo mieli przyjemność nocowania
u jego podnóża. Rano, po obudzeniu
się, podziwiali jego potęgę i piękno.
Pekin dał im się we znaki z powodu
porażającego smogu zatykającego
dech w piersiach, a chińskie ulice, na
których ruch pojazdów regulują nie
znaki drogowe a klaksony, zauroczyły
mnogością i różnorodnością pojazdów
jakimi przemieszczają się Chińczycy.
Powszechny był widok motoriksz
prowadzonych przez mężczyzn i wiozących w przyczepce pasażera i jakieś
towary, mam na motorowerach z dziećmi poutykanymi między nogami. Do
tego jeszcze pełno skuterów, motorów,
motorowerów, i oczywiście samochodów. A o dziwo rowerzystów spotykali
niewielu.
W Polsce, na Okęciu, wylądowali 2 sierpnia przed południem,
a lot do kraju też był wyjątkowy, jak
wiele zdarzeń jakich dane im było
doświadczyć w ostatnich miesiącach.
Trafili bowiem na inauguracyjny lot
samolotu boeing 787 Dreamliner
polskich linii lotniczych LOT na trasie
Pekin – Warszawa. – Załapaliśmy się
na specjalnie na tę okazję upieczony
tort z logiem przewoźnika, i każdy
pasażer dostał pamiątkowy dyplom.
Sam samolot to rewelacja, czuło się
powiew luksusu, nowości i wygody –
wspomina Mateusz.
Do Kokotka, do siedziby Ojców
kania z papieżem, odprawiona została
msza św., po której przyszedł czas na
uściski, powitania i opowieści o dalekich podróżach. Mamy „Pekińczyków”
przygotowały dla wszystkich poczęstunek, stoły zapełnione były smakołykami, którymi wygłodniali podróżnicy
z apetytem się zajadali. I przyszedł czas
na pierwsze podsumowania. – Czy ta
podróż Cię zmieniła? – pytamy Mateusza. – Myślę, że jestem taką samą osobą
jak kiedyś. Tylko na pewno bogatszą
o nowe doświadczenia, o poznanie
samego siebie i swoich możliwości,
no i bogatszego w wiedzę o świecie,
o tym jaki jest piękny i zachwycający.
Dużo dobrego dostawaliśmy od obcych
ludzi w czasie całej podróży, ale my
im też co daliśmy. Naszą obecnością
w tych maleńkich i biednych wioskach
w Rosji, czy na bezdrożach Mongolii
dawaliśmy tym ludziom świadectwo,
że jak człowiek czegoś bardzo chce,
to może to osiągnąć. Oni nie mogli się
nadziwić, żeby rowerem udać się w tak
daleką podróż. Myślę, że daliśmy im jakąś nadzieję, poszerzyliśmy horyzonty,
że zobaczyli że można inaczej. I tym
samym choć po części spłaciliśmy
dług wdzięczności za serdeczność nam
okazywaną.
/Iza Więcławska/
W ostatnim numerze gazety
błędnie podaliśmy nazwisko dziadka
Mateusza, Józefa Szmajducha, za co
przepraszamy. Redakcja.

Podobne dokumenty

W tym numerze przeczytacie

W tym numerze przeczytacie Trwają też prace przy budowie kolejnego odcinka ogrodzenia boiska „Sokoła”. Będzie też remontowane ogrodzenie przy Gimnazjum nr 2 w Zawadzie. O tej inwestycji zdecydowali radni przekazując na ten c...

Bardziej szczegółowo

W tym numerze przeczytacie

W tym numerze przeczytacie 6. Miejski Klub Sportowy „SOKÓŁ”

Bardziej szczegółowo

Mikołów - nazwa.pl

Mikołów - nazwa.pl pierwsze już od dwóch lat dokonujemy zakupu energii elektrycznej w formie przetargu, na oświetlenie uliczne i urzędu miejskiego i nie jest to dla nas nowość. Z tego tytułu, w przeciwieństwie do inn...

Bardziej szczegółowo