pobierz - Opolski Wojewódzki Konserwator Zabytków

Transkrypt

pobierz - Opolski Wojewódzki Konserwator Zabytków
Opolski
Informator
Konserwatorski
Opole 2011
Opolski
Informator
Konserwatorski
Opole 2011
Zespół redakcyjny:
Elżbieta Molak, Anna Molenda, Krzysztof Spychała, Anna Strzoda
pod kierunkiem:
Iwony Solisz
Fotografie na okładce:
Ozimek, Most z Huty Malapane (A. Rapiński)
Grzędzin, Skrzydło tryptyku (B. Budziaszek)
Piotrowice Nyskie, Fragment stropu w dworze (I. Solisz)
Nowa Cerekwia, Znaleziska monet celtyckich (M. Bednarek)
ISBN 978-83-933457-0-0
Wydawca:
Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu
ul. Piastowska 14, 45-082 Opole
tel. 77 452 44 33 fax 77 452 47 50
e mail [email protected]
www.wuozopole.pl
Projekt i skład:
Piotr Figura
Druk i oprawa:
Zakład Poligraficzny SINDRUK
ul. Obr. Stalingradu 66, 45-565 Opole
[email protected], www.sindruk.pl
Nakład: 500 egz.
spis treści
Wstęp
7
I – PRACE KONSERWATORSKIE:
Anna Strzoda, Katarzyna Długosz-Niedbalec, Anna Molenda
Wykaz prac konserwatorskich przeprowadzonych przy zabytkach ruchomych na podstawie pozwoleń wydanych w 2010 roku.
11
Krzysztof Spychała
Ochrona zabytków archeologicznych na terenie województwa opolskiego w 2010 roku.
39
Romuald Nowak
Ołtarz Świętej Rodziny z Bąkowa w kościele św. Mikołaja w Brzegu. Historia obiektu.
Opis ikonograficzny i analiza. Stan badań.
65
Maria Kubaczka-Regulińska
Konserwacja tryptyku gotyckiego pt. „Święta Rodzina” z kościoła pw. św. Mikołaja
w Brzegu.
75
II – BADANIA I ODKRYCIA:
Andrzej Legendziewicz
Problematyka badawczo-konserwatorska polichromowanego stropu renesansowego
w dworze w Piotrowicach Nyskich.
91
Mirosław Furmanek, Artur Rapiński
Badania geomagnetyczne w Dzielnicy, gm. Cisek.
103
Marek Bednarek
Celtycka osada w Nowej Cerekwi – historia odkryć archeologicznych. Część II – badania
w latach 1957-73.
113
Marek Bednarek, Grzegorz Molenda
Olbijska moneta typu „Borysthenoi” znaleziona na stanowisku nr 4 w miejscowości
Nowa Cerekwia, gm. Kietrz.
121
Marek Bednarek, Marek Grześkowiak
Pozostałości osad neolitycznych na stanowisku nr 10 w Dzierżysławicach, gm.
Głogówek, pow. prudnicki.
127
III – SPRAWOZDANIA I KOMUNIKATY:
Elżbieta Molak
Architektura przemysłowa – dziedzictwo kultury technicznej Opolszczyzny.
145
5
Aleksandra Ziółkowska
Dotacje udzielone przez Opolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w roku
2010.
161
IV – DO DYSKUSJI „ROZWAŻANIA NA TEMAT”:
Joanna Filipczyk
Kolekcja ceramiki górnośląskiej w Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu.
167
Gabriela Czurlok
Zabytkowe instrumentarium organowe na terenie dekanatu Prószków.
179
Ewa Kalbarczyk-Klak
Architektura modernistyczna w Opolu. Stan zachowania i problematyka konserwatorska.
199
Józef Tomasz Juros
Mosty z Pruskiej Królewskiej Huty Malapane w Ozimku.
207
Mirosław Leśniewski
Semafory kształtowe stacji kolejowej PKP Szydłów.
215
Wstęp
Drodzy Czytelnicy,
Przekazujemy kolejny numer Opolskiego Informatora Konserwatorskiego. Ubiegłoroczny egzemplarz wydany niemalże po 20 latach przerwy spotkał się z Państwa zainteresowaniem i słowami uznania, a także prośbami o przekazanie tego tomu kolejnym osobom. To niezmiernie ważne potwierdzenie zasadności i potrzeby publikacji materiałów
konserwatorskich dotyczących prac realizowanych na terenie Śląska Opolskiego.
Zachęcamy Państwa do zapoznania się z rozdziałem poświęconym pracom konserwatorskim, w którym omówione zostały zrealizowane w roku 2010 prace przy zabytkach
ruchomych, w sposób szczególny i wyczerpujący zaprezentowana została tematyka dotycząca ołtarza Świętej Rodziny – tryptyku gotyckiego z kościoła św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Bąkowie koło Grodkowa, obecnie znajdującego się w kościele pw. Św. Mikołaja w Brzegu. Oprócz tematyki konserwatorskiej w rozdziale pierwszym zapoznacie
się Państwo także z priorytetami działań w zakresie ochrony zabytków archeologicznych
w województwie opolskim. Uzupełnieniem tematyki dotyczącej archeologii są artykuły zgromadzone w rozdziale II prezentujące m.in. wyniki badań geomagnetycznych
w Dzielnicy, osad neolitycznych na stanowisku nr 10 w Dzierżysławicach oraz ciąg dalszy
historii odkryć archeologicznych w Nowej Cerekwi z opisem wyjątkowego znaleziska,
jakim jest grecka moneta kolonii Olbii.
W ramach badań i odkryć prezentujemy również artykuł poświęcony późnorenesansowemu stropowi z dworu w Piotrowicach Nyskich, który jest streszczeniem badań
realizowanych na zlecenie urzędu konserwatorskiego. Należy podkreślić, że ten polichromowany strop jest jednym z niewielu zachowanych przykładów wystroju reprezentacyjnych wnętrz świeckich na Śląsku.
Rok 2010, którego dotyczy ten tom, w ramach kolejnej edycji Europejskich Dni Dziedzictwa upłynął pod hasłem „Od pomysłu do przemysłu”, stąd w informatorze znajdziecie
Państwo zbiór artykułów poświęconych zabytkom techniki, między innymi przekrojowy
temat „Architektura przemysłowa – dziedzictwo kultury technicznej Opolszczyzny” prezentujący część charakterystycznych dla tego terenu obiektów zabytkowej architektury
przemysłowej, budowli inżynieryjnych i urządzeń technicznych z uwzględnieniem ich
problematyki konserwatorskiej. Rozwinięciem tej tematyki jest monograficzny artykuł
poświęcony mostom z Pruskiej Królewskiej Huty Malapane w Ozimku oraz artykuł prezentujący semafory kształtowe stacji kolejowej w Szydłowie.
Oprócz tematyki dotyczącej wspomnianych wyżej zabytków techniki w rozdziale poświęconym dyskusji zostały zamieszczone artykuły poświęcone różnym tematom
związanym z ochroną zabytków opolskich: pierwszy dotyczy kolekcji ceramiki górnoślą-
7
skiej zgromadzonej w Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu, kolejny prezentuje organy
dekanatu prószkowskiego. Istotny temat ochrony zabytków poruszony został w artykule
dotyczącym architektury modernistycznej w Opolu.
W informatorze zostały również zawarte informacje na temat udzielanych przez
urząd konserwatorski w roku 2010 dotacji.
Serdecznie zachęcamy do lektury i poznawania zabytków województwa opolskiego
w kontekście prowadzonych prac badawczych, prac konserwatorskich oraz różnorodnych zadań realizowanych przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu.
Iwona Solisz
Opolski Wojewódzki Konserwator Zabytków
8
Prace
Konserwatorskie
wykaz prac konserwatorskich...
Anna Strzoda, Katarzyna Długosz-Niedbalec, Anna Molenda
Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu
Wykaz prac konserwatorskich przeprowadzonych
przy zabytkach ruchomych na podstawie pozwoleń
wydanych w 2010 roku
BIERDZANY, gm. Turawa, pow. opolski.
Kościół parafialny pw. św. Jadwigi Śląskiej.
Polichromia z przedstawieniem wersetów pieśni Salve Regina (barok, 1 poł. XVIII w.,
tempera na podłożu klejowo-kredowym na drewnie) na stropie prezbiterium.
Konserwacja fragmentu barokowej polichromii, odkrytej we wnętrzu kościoła
i poddanej renowacji w latach 1974-1975, ze względu na rozległy zakres przeprowadzonych wówczas prac, została ograniczona do niezbędnych działań i minimalnej ingerencji
konserwatorskiej. Prace obejmowały podklejenie pęcherzy warstwy malarskiej, oczyszczenie polichromii, podklejenie odspojonych pasów płótna na stykach desek, korektę
pociemniałych punktowań i zabezpieczenie powierzchni werniksem.
Wykonawca: mgr Urszula Lis i mgr Krzysztof Lis, Wrocław.
Termin realizacji prac: maj 2010 – wrzesień 2011. AM
Zespół 14 obrazów – Stacje Drogi Krzyżowej (w tradycji baroku / ludowe, 1855, aut.
Joseph Pudelko z Głogówka, olej na płótnie, rama: drewno, masa gipsowa, malowane,
złocone) (ryc. 1).
W trakcie prac wykonano następujące zabiegi: zdjęcie obrazów z krosien, oczyszczenie
odwroci obrazów z zabrudzeń, usunięcie wtórnego podobrazia z obrazu Stacji nr III,
oczyszczenie lica, prostowanie i lokalna naprawa uszkodzeń płótna, naciągnięcie obrazu
na nowe krosna, uzupełnienie ubytków zaprawy i warstwy malarskiej, werniksowanie.
Ponadto podczas konserwacji ram przeprowadzono dezynfekcję i utwardzenie drewna,
usunięto olejne przemalowania, zakitowano otwory po owadach, uzupełniono ubytki ornamentów gipsowych, uzupełnienie ubytków zaprawy, wykonano srebrzenia ornamentów na poler z goldlakiem i pomalowano ramy w pierwotnej czarnej kolorystyce. Dzięki
konserwacji poprzez odsłonięcie sygnatury określono atrybucję i datowanie obrazów.
Wykonawca: mgr Urszula Lis i mgr Krzysztof Lis, Wrocław.
Termin realizacji prac: listopad 2010 – lipiec 2011. AM
11
anna strzoda, katarzyna długosz-niedbalec, anna molenda
CZARNOWĄSY, gm. Dobrzeń Wielki, pow. opolski.
Kościół parafialny pw. św. Norberta.
Ołtarz główny (barok, po 1777, narzut wapienno-piaskowy, drewno, polichromowane,
złocenia) wraz z obrazem – Święty Norbert (barok, po 1777, olej na płótnie).
W trakcie prac, po demontażu obrazu i elementów drewnianych, usunięto przemalowania i wtórne nawarstwienia ze struktury ołtarza, wykonano dezynfekcję, podklejono odspojenia od podłoża, położono pęcherze, rozwarstwienia i łuski oraz przywrócono przyczepność polichromii i złoceń do podłoża, uzupełniono ubytki narzutu wapienno-piaskowego, uzupełniono ubytki zaprawy i pulmentu w partiach złoconych oraz złocenia
i srebrzenia na poler i mat, scalono ubytki warstwy polichromii i nałożono werniks końcowy. Przy elementach drewnianych wykonano zabiegi dezynfekcji, dezynsekcji, usunięto przemalowania i wtórne nawarstwienia, uzupełniono ubytki zaprawy w partiach
złoceń, wykonano impregnację, sklejono rozstępy i pęknięcia drewna, zrekonstruowano
brakujące elementy, uzupełniono ubytki pulmentu i złoceń, scalono ubytki warstwy polichromii, nałożono werniks końcowy i zamontowane elementy na ołtarzu. Ponadto przeprowadzono konserwację obrazu (rozdublowanie, oczyszczenie, dezynfekcja, usunięcie
werniksu i przemalowań, dublaż na nowe płótno, naciągniecie obrazu na nowe krosna,
uzupełnienie ubytków zaprawy, wykonanie punktowań warstwy malarskiej, nałożenie
werniksu).
Wykonawca: mgr Andrzej Marek Barski, Nysa („Konserwacja Dzieł Sztuki A.M. Barski”).
Termin realizacji prac: czerwiec – listopad 2011. AM
DOBRODZIEŃ, gm. Dobrodzień, pow. oleski.
Kościół cmentarny pw. św. Walentego.
Organy – 1887, firma organmistrzowska „Schlag und Sőhne” ze Świdnicy, opus 274, instrument o trakturze mechanicznej, 2-głosowy, 2-manuałowy z pedałem.
Prace remontowo-konserwatorskie obejmowały demontaż piszczałek z wiatrownicy prospektu, renowację wiatrownicy I i II Manuału, renowację traktury mechanicznej, renowację piszczałek drewnianych i metalowych labialnych, renowację miecha, naprawę kontuaru, renowację klawiatury pedału, wymianę dmuchawy wraz z rekonstrukcją zasilania
organów oraz intonację 2 głosów organowych.
Wykonawca: firma „Organmistrzostwo Kamerton – S.C. Wiesław Jeleń”, Olszynka.
Termin realizacji prac: czerwiec – grudzień 2010. AM
GŁĘBINÓW, gm. Nysa, pow. nyski.
Kapliczka słupowa (2 poł. XIX w., murowana z cegły).
W trakcie prac usunięto cementową zaprawę pokrywającą tylną i dolną część kaplicz-
12
wykaz prac konserwatorskich...
ki. Znajdująca się w górnej partii mocno osłabiona cegła z licznymi uszkodzeniami
i brakującymi spoinami została oczyszczona metodą hydrodynamiczną i chemiczną,
a następnie uzupełniona i wzmocniona metodą powlekania. Po rekonstrukcji tynków
obiekt pomalowano i zabezpieczono chemicznie przed działaniem czynników biologicznych i atmosferycznych. Dodatkowo wykonano z blachy miedzianej daszek zabezpieczający gzymsy przed wodą opadową. Ponadto oczyszczono z wtórnych przemalowań
płaskorzeźbione przedstawienie aniołka umieszczonego w tondzie i zrekonstruowano
metalowy krzyż wieńczący kapliczkę.
Wykonawca: mgr Ireneusz Śmiechowski („Firma Konserwatorska Ireneusz Śmiechowski”).
Termin realizacji: czerwiec – wrzesień 2010 r. KDN
GŁOGÓWEK, gm. Głogówek, pow. prudnicki.
Kościół klasztorny OO. Franciszkanów pw. św. Franciszka z Asyżu.
Ołtarz z kaplicy Domku Matki Bożej Loretańskiej (późny barok, 2 poł. XVIII w., drewno polichromowane, złocenia) (ryc. 2).
W trakcie prac wykonano zabiegi obejmujące dezynfekcję i dezynsekcję, podklejenie
pęcherzy, rozwarstwień i przywrócenie przyczepności polichromii i złoceń do podłoża,
impregnację, oczyszczenie polichromii i złoceń, usunięcie wtórnych przemalowań, sklejenie rozstępów i pęknięć drewna, wymiana zniszczonych elementów konstrukcyjnych,
uzupełnienie i rekonstrukcja ubytków drewna, uzupełnienie ubytków zaprawy i złoceń
oraz wykonanie retuszy i punktowań barokowej warstwy malarskiej, zabezpieczenie polichromii werniksem. Ponadto w trakcie prac we wnętrzu kaplicy wykonano nowe przepierzenie oddzielające ołtarz od tzw. Kuchni Matki Bożej.
Wykonawca: mgr Aleksandra Pill i dr Edgar Pill, Grębocin („Firma Konserwatorska –
dr Edgar Pill”).
Termin realizacji prac: czerwiec – listopad 2010. AM
Ściany i sklepienie (barok, 1 poł. XVII i 2 poł. XVIII w., cegła, tynk, polichromia) we
wnętrzu kaplicy Domku Matki Bożej Loretańskiej (ryc. 3).
Kontynuacja prac konserwatorskich we wnętrzu kaplicy. W trakcie prac pobrano próbki
do badań specjalistycznych, powierzchnię ścian i tynków oczyszczono, wykonano dezynfekcję, usunięto wtórne emulsyjne przemalowania, wykuto wtórne łaty i kity cementowe,
wykonano odsolenie, wzmocnienie i impregnację tynków, uzupełniono ubytki muru,
spoin i tynku, wykonano retusze i punktowania powierzchni tynków z polichromią. We
fragmentach malowideł uczytelniono kompozycję przedstawień w partiach zachowanych
malowideł. W trakcie prac na podstawie analiz porównawczych, w tym z oryginalnym
wystrojem kaplicy w Loreto, zaaranżowano wątek kamienny jako uzupełnienie ścian.
13
anna strzoda, katarzyna długosz-niedbalec, anna molenda
Wykonawca: mgr Aleksandra Pill i dr Edgar Pill, Grębocin („Firma Konserwatorska –
dr Edgar Pill”).
Termin realizacji prac: sierpień – październik 2011. AM
GŁUBCZYCE, gm. Głubczyce, pow. głubczycki.
Kościół parafialny pw. Narodzenia NMP.
Ambona (neogotyk, 2 poł. XIX w., drewno polichromowane, złocone).
W trakcie prac konserwatorskich usunięto wtórne przemalowania, uzupełniono ubytki
formy rzeźbiarskiej oraz gruntu w obrębie złoceń i płaskorzeźb. Oryginalną polichromię
zabezpieczono werniksem, a miejsca przetarć złoceń zrekonstruowano zgodnie z pierwotną techniką. Dodatkowo wykonano zabiegi dezynfekcji i wzmocnienia osłabionego
drewna.
Wykonawca: mgr Ireneusz Śmiechowski („Firma Konserwatorska Ireneusz Śmiechowski”).
Termin realizacji: marzec – wrzesień 2010 r. KDN
GŁUCHOŁAZY, gm. Głuchołazy, pow. nyski.
Kościół parafialny pw. św. Wawrzyńca.
Ołtarz boczny pw. Matki Boskiej Bolesnej (rokoko, 2 poł. XVIII w., drewno polichromowane, złocone, dekoracja rzeźbiarska, obraz – Opłakiwanie Chrystusa: barok, k. XVII
w., olej na płótnie, kopia obrazu Van Dycka z warsztatu Michała Willmanna) (ryc. 4).
W trakcie prac konserwatorskich wykonano następujące zabiegi przy elementach
drewnianych ołtarza: oczyszczenie, podklejenie odspojeń i łusek polichromii, usunięcie wtórnych warstw malarskich, impregnacja drewna, wzmocnienie i naprawa połączeń stolarskich, uzupełnienie ubytków formy rzeźbiarskiej, wykonanie złoceń zgodnie
z pierwotną techniką, retusz warstw malarskich i nałożenie werniksu. Ponadto wykonano konserwację obrazu, obejmującą oczyszczenie lica i odwrocia, usunięcie nawarstwień
powierzchniowych, a także prostowanie deformacji płótna, uzupełnienie ubytków zaprawy, retusz warstwy malarskiej i nałożenie werniksu.
Wykonawca: mgr Renata Szelwach, Nysa.
Termin realizacji prac: luty – sierpień 2010. AS
Ołtarz boczny pw. św. Antoniego (rokoko, 2 poł. XVIII w., drewno polichromowane,
złocone, srebrzone, dekoracja rzeźbiarska, m.in. figury śś. Walentego i Błażeja, dwa obrazy: olej na płótnie, w retabulum obraz – Wizja św. Antoniego, w zwieńczeniu obraz – św.
Augustyn) (ryc. 5)
Prace konserwatorskie przeprowadzono w pełnym zakresie konserwacji technicznej
14
wykaz prac konserwatorskich...
i estetycznej. W pierwszym etapie wykonano następujące zabiegi przy elementach drewnianych ołtarza: oczyszczenie, podklejenie odspojeń polichromii, usunięcie wtórnych
warstw malarskich, wzmocnienie i naprawa połączeń stolarskich, impregnacja drewna,
uzupełnienie ubytków drewna. Konserwacja estetyczna objęła rekonstrukcję brakujących fragmentów rzeźb, retusz warstw malarskich i werniksowanie. Złocenia zostały
odtworzone zgodnie z pierwotną techniką. Poddano konserwacji również dwa obrazy.
W przypadku obrazu – Wizja św. Antoniego wykonano nowe krosno oraz zabiegi w zakresie oczyszczenia, dublażu z jednoczesnym prostowaniem płótna, usunięcia nawarstwień powierzchniowych, uzupełnienia ubytków zaprawy, retuszu warstw malarskich
i nałożenia werniksu. Z obrazu umieszczonego w zwieńczeniu usunięto pożółkły werniks, uzupełniono drobne ubytki i wykonano retusz warstwy malarskiej, zabezpieczając
ją werniksem końcowym.
Wykonawca: mgr Renata Szelwach, Nysa.
Termin realizacji prac: październik 2010 – luty 2011. AS
GÓRA ŚW. ANNY, gm. Leśnica, pow. strzelecki.
Kaplice kalwaryjskie „Dróżki Maryi”: Przyjęcie w niebie, Królowa Patriarchów, Królowa Aniołów, Pożegnanie z Matką.
Zespół obrazów stanowiących wyposażenie kaplic: Przyjęcie w niebie, Królowa Patriarchów (ryc. 6), Królowa Aniołów (ok. 1913, Richard Richter, olej na blasze) i Pożegnanie
z Matką (pocz. XX w., olej na blasze).
Konserwacja zespołu obrazów o tematyce maryjnej odpowiadającej wezwaniu kaplic
kalwaryjskich w zakresie konserwacji technicznej i estetycznej (dezynfekcja, konsolidacja warstwy malarskiej, oczyszczenie i usunięcie przemalowań, usunięcie korozji
w miejscach jej występowania i zabezpieczenie powierzchni blachy, uzupełnienie ubytków zaprawy oraz opracowanie ich faktury, rekonstrukcja i uzupełnienie ubytków warstwy malarskiej, nałożenie werniksu końcowego). Ze względu na bardzo zły stan zachowania obrazów, prace konserwatorskie, przeprowadzone na wysokim poziomie, nie tylko
zahamowały procesy destrukcji i przywróciły pierwotny charakter obrazów na blasze, ale
także pozwoliły na odkrycie ich autora i uściślenia datowania.
Wykonawca: mgr Andrzej Marek Barski, Nysa („Konserwacja Dzieł Sztuki A.M. Barski”).
Termin realizacji prac: czerwiec – listopad 2010. AM
GRZĘDZIN, gm. Polska Cerekiew, pow. kędzierzyńsko-kozielski.
Kościół parafialny pw. św. Apostołów Piotra i Pawła
Skrzydła tryptyku z przedstawieniami: I – na awersie Zwiastowanie, Boże Narodzenie
(późny gotyk, XV w., drewno polichromowane, ramy grawerowane, złocone); na rewer-
15
anna strzoda, katarzyna długosz-niedbalec, anna molenda
sie św. Józef (barok, XVII/XVIII w., drewno polichromowane) (ryc. 7); II – na awersie
Nawiedzenie, Hołd trzech Króli (późny gotyk, XV w., drewno polichromowane, ramy
grawerowane, złocone); na rewersie św. Jadwiga Śl. (barok, XVII/XVIII w., drewno polichromowane) (ryc. 8).
Podjęte prace konserwatorskie miały na celu przywrócenie gotyckiej estetyki tryptyku.
Po wstępnym oczyszczeniu powierzchni obrazów z zabrudzeń usunięto metalową folię
z tła oraz wtórne przemalowania. Po przeprowadzeniu zabiegów dezynfekcji i impregnacji drewna ustabilizowano i sklejono deski podobrazia, uzupełniono ubytki zaprawy,
srebrnego tła obrazu i złoceń na ramie. Następnie po wykonaniu punktowania warstwy
malarskiej jej powierzchnię zabezpieczono werniksem.
Wykonawca: dr Barbara Budziaszek, Kraków.
Termin realizacji: I – marzec – grudzień 2010 r.; II – marzec – grudzień 2011 r. KDN,
AM.
HAJDUKI NYSKIE, gm. Nysa, pow. nyski.
Kościół filialny pw. św. Jerzego.
Polichromie pokrywające ścianę północną, część ściany południowej kościoła
i jego ściany tęczowej, fragmenty ściany zachodniej pod chórem (gotyk, tempera na
tynku), pochodzące z trzech faz (ryc. 9):
faza I – ok. 1430 – 1440 r. przedstawienie Panien Mądrych i Panien Głupich;
Faza II – ok. 1490 – 1500 r. sceny pasyjne (w tym Ukrzyżowanie i Vir Dolorum);
Faza III – ok. 1510 r. motyw heraldyczny oraz klęczące postacie pod chórem muzycznym.
Pierwszy etap konserwacji polichromii, poprzedzony badaniami stratygraficznymi i odkrywkowymi, obejmował wyłącznie ścianę północną. Zakres konserwacji zaplanowany
na 2011 r. został jednak poszerzony o prace przy dotąd nieznanych malowidłach, odkrytych spod pobiały w części północnej ściany tęczowej kościoła. Malowidła te, pochodzące
prawdopodobnie z II fazy chronologicznej (ok. 1490 – 1500 r.) zachowały się w stanie
dobrym, z czytelną kolorystyką i układem ikonograficznym (natychmiastowej interwencji wymagał zły stan wypraw tynkowych tego obszaru). Prace przy polichromiach rozpoczęto od dezynfekcji ich powierzchni, wzmocnienia struktury zapraw wewnątrz pęcherzy
i wykonania zastrzyków podtynkowych. Usunięte zostały zabrudzenia powierzchniowe
oraz wtórne nawarstwienia. Następnie uzupełniono ubytki tynku, a retusze polichromii
poprzedzone próbami zostały wykonane metodą kropki. W miejscach dużych ubytków
przedstawień malarskich, jako podstawę postępowania przyjęto sposób aranżacji polegający na częściowym opracowaniu za pomocą plamy barwnej, nawiązującej do retuszy
przedwojennych.
Wykonawca: mgr Jolanta Dudała, mgr Renata Szelwach, Nysa
16
wykaz prac konserwatorskich...
Termin realizacji prac: maj – listopad 2011. AS
JANKOWICE WIELKIE, gm. Olszanka, pow. brzeski.
Kościół filialny pw. Wniebowzięcia NMP
Ambona (barok, koniec XVII w., drewno polichromowane, złocone, srebrzone).
W trakcie prac przeprowadzono dezynfekcję i impregnację wzmacniającą strukturę
drewna. Po wykonaniu sond odkrywkowych oczyszczono powierzchnię z zabrudzeń
i usunięto wtórne przemalowania do istniejącej pierwotnej warstwy polichromii w odcieniu czerni oraz złocenia i srebrzenia snycerskich elementów dekoracyjnych. Po wypełnieniu ubytków drewna i warstwy gruntów zrekonstruowano złocenia i srebrzenia
oraz przeprowadzono retusze oryginalnej polichromii, którą następnie zabezpieczono
werniksem. Ponadto zgodnie z wytycznymi komisji konserwatorskiej zostały zrekonstruowane schody ambony oraz płaskorzeźby ewangelistów na koszu.
Wykonawca: mgr Ireneusz Śmiechowski („Firma Konserwatorska Ireneusz Śmiechowski”).
Termin realizacji: czerwiec – grudzień 2010 r. KDN
JASTRZĘBIE, gm. Namysłów, pow. namysłowski.
Kościół filialny pw. św. Wawrzyńca.
Ołtarz główny (barok, 1 poł. XVIII w., drewno polichromowane, złocone) (ryc. 10)
z obrazem – Św. Wawrzyniec (olej na płótnie).
Prace konserwatorskie realizowane w dwóch etapach: I etap obejmował zabiegi przy
szafie ołtarzowej i obrazie Św. Wawrzyniec, II – etap przy elementach dekoracji snycerskiej i rzeźbiarskiej, w tym rzeźbach – św. Michał Archanioł i putta. Konserwacji nastawy ołtarzowej towarzyszyły prace konserwatorskie przy znajdujących się w retabulum
i zwieńczeniu obrazach. Po zdjęciu z krosna obrazu Św. Wawrzyniec oczyszczono z zabrudzeń odwrocie płótna, a z lica zmyto pociemniały werniks. Następnie po przeprowadzeniu punktowania warstwy malarskiej powierzchnię obrazu zabezpieczono werniksem.
W trakcie prac stwierdzono, że znajdujący się w zwieńczeniu ołtarza obraz Madonna della Sedia (kopia dzieła Rafaela) jest oleodrukiem. W związku z tym została wykonana kopia na płótnie metodą offsetu. Prace przy ołtarzu obejmowały dezynfekcję i impregnację
drewna, oczyszczenie powierzchni z zabrudzeń i wtórnych przemalowań. Po odkryciu
oryginalnej warstwy malarskiej i renowacji uszkodzonego drewna uzupełniono ubytki
zaprawy, zrekonstruowano złocenia i pierwotną polichromię, którą następnie zabezpieczono werniksem.
Wykonawca: mgr Ireneusz Śmiechowski, Nysa („Firma Konserwatorska Ireneusz Śmiechowski”).
Termin realizacji prac: wrzesień 2010 – listopad 2011. KDN, AM
17
anna strzoda, katarzyna długosz-niedbalec, anna molenda
KĘDZIERZYN-KOŹLE, gm. Kędzierzyn-Koźle, pow. kędzierzyńsko-kozielski.
Kościół filialny pw. Wniebowzięcia NMP.
Zespół pięciu obrazów: Chrystus w Emaus (ryc. 11), Św. Barbara (ryc. 12), Św. Franciszek Salezy (późny barok, XVIII w., olej na płótnie, rama: drewno polichromowane, złocone), Matka Boska Bolesna, Św. Jan Nepomucen (ryc. 13) (w tradycji baroku, 1 poł. XIX
w., olej na płótnie, rama: drewno polichromowane, złocone), oraz tabernakulum ołtarza
głównego (barok/regencja, 1 poł. XVIII w., drewno polichromowane, złocenia) (ryc. 14).
Konserwacja obrazów obejmowała zabiegi: rozdublowanie, oczyszczenie odwrocia i lica,
dezynfekcja, usunięcie werniksu i przemalowań, lokalne reperacje płótna, uzupełnienie
ubytków zaprawy, dublaż płótna, wykonanie nowych ruchomych krosien, wykonanie
punktowań i rekonstrukcji warstwy malarskiej, nałożenie werniksu końcowego. Ponadto
wykonano prace konserwatorskie przy drewnianych obramieniach: oczyszczenie, dezynfekcja, dezynsekcja, impregnacja, sklejenie rozstępów i pęknięć drewna, uzupełnienie
ubytków i rekonstrukcja polichromii w stylistyce barokowej. W wyniku przeprowadzonego podczas prac rozpoznania uściślono datowanie obrazów.
W trakcie prac przy tabernakulum ołtarza głównego wykonano zabiegi w zakresie konserwacji technicznej i estetycznej (usunięcie przemalowań, dezynfekcja i dezynsekcja,
sklejenie rozstępów i pęknięć drewna, rekonstrukcja i uzupełnienie ubytków drewna,
uzupełnienie ubytków zaprawy, złoceń i srebrzeń na poler oraz rekonstrukcja złoceń na
mat, rekonstrukcja i uzupełnienie ubytków polichromii, nałożenie werniksu końcowego).
Wykonawca: mgr Andrzej Marek Barski, Nysa („Konserwacja Dzieł Sztuki A.M. Barski”).
Termin realizacji prac: czerwiec – listopad 2010. AM
KOZŁOWICE, gm. Gorzów Śląski, pow. oleski.
Kościół parafialny pw. Narodzenia św. Jana Chrzciciela.
Organy – 1853, organmistrz Jakob Spiegel z Rychtala; instrument o trakturze mechanicznej, 6-głosowy.
Prace remontowo-konserwatorskie w zakresie: czyszczenie szafy organowej, piszczałek
i części organów, renowacja traktury, kontuaru, rekonstrukcja piszczałek z zachowaniem
menzur i wymiana piszczałek, renowacja miecha i wiatrownic. Ponadto wymieniono
dmuchawę oraz przeprowadzono intonację i strojenie głosów organowych. Przeprowadzone prace zahamowały procesy destrukcji i przywróciły cennemu zabytkowi budownictwa organowego pierwotną estetykę brzmieniową, predestynującą instrument do wykonywania muzyki dawnej, zwłaszcza renesansowej.
Wykonawca: firma ORGANMISTRZOWSTWO Henryk Hober, Olesno.
Termin realizacji prac: czerwiec – listopad 2010. AM
18
wykaz prac konserwatorskich...
KRZYŻOWICE, gm. Olszanka, pow. brzeski.
Kościół filialny pw. Wniebowstąpienia Pańskiego.
Rzeźba – Anioł Chrzcielny (późny barok, pocz. XVIII w., drewno polichromowane, złocone) (ryc. 15).
W trakcie prac konserwatorskich, po usunięciu jednej warstwy przemalowań, oczyszczono pierwotną polichromię, uzupełniono ubytki drewna i gruntów, zrekonstruowano
polichromię w technice chipolen i złocenia. Ponadto wykonano profilaktyczne zabiegi
dezynfekcji.
Wykonawca: mgr Ireneusz Śmiechowski, Nysa („Firma Konserwatorska Ireneusz Śmiechowski”).
Termin realizacji prac: październik – listopad 2010. AM
KSIĘŻE POLE, gm. Baborów, pow. głubczycki.
Kościół parafialny pw. św. Bartłomieja.
Organy – pocz. XX w. (1912-1914), firma organmistrzowska „Schlag & Söhne” ze Świdnicy, opus 864; instrument o trakturze pneumatycznej, miech klinowy z dwoma podawaczami, 18-głosowy.
Pierwszy etap renowacji organów, obejmujący renowację systemu powietrznego oraz impregnację chemiczną elementów drewnianych. W trakcie prac zamontowano w organach
nową dmuchawę i nowy regulator wlotu powietrza. Prace objęły także renowację rezerwuaru powietrza.
Wykonawca: firma organmistrzowska Kamerton S.C. Wiesław Jeleń, Olszynka.
Termin realizacji prac: sierpień – wrzesień 2011. AM
KUJAKOWICE GÓRNE, gm. Kluczbork, pow. kluczborski.
Kościół parafialny pw. św. Stanisława Biskupa.
Organy – 1900-1912, firma organmistrzowska „Schlag und Sőhne” ze Świdnicy; instrument o trakturze pneumatycznej, 22-głosowy, 2-manuałowy z pedałem.
Prace remontowo-konserwatorskie obejmowały demontaż piszczałek z wiatrownicy prospektu, renowację wiatrownicy I i II Manuału oraz pedału, renowację piszczałek drewnianych i metalowych labialnych, naprawę kontuaru, renowację klawiatury pedałowej, srebrzenie piszczałek prospektowych, renowację traktury pneumatycznej, renowację miecha, wymianę dmuchawy wraz renowacją zasilania organów (regulator wlotu powietrza,
izolator drgań, obudowa akustyczna dmuchawy), impregnacja elementów drewnianych,
renowacja piszczałek z odtworzeniem oryginalnej dyspozycji instrumentu, intonację
22 głosów organowych.
Wykonawca: firma „Organmistrzostwo Kamerton – S.C. Wiesław Jeleń”, Olszynka.
Termin realizacji prac: kwiecień – październik 2010. AM
19
anna strzoda, katarzyna długosz-niedbalec, anna molenda
LIGOTA TURAWSKA, gm. Turawa, pow. opolski
Kościół parafialny pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej.
Rzeźby (drewno polichromowane, złocone) – św. Roch (barok, poł. XVII w.) (ryc. 16)
i św. Katarzyna (renesans, XVI w.) (ryc. 17).
Prace konserwatorskie w pierwszym etapie objęły usunięcie zabrudzeń powierzchniowych oraz wykonanie na powierzchni rzeźb licznych odkrywek sondażowych. Badania
te wykazały brak oryginalnych warstw w partii szat, które ze względu na ich znikomą
wartość ekspozycyjną i zły stan zachowania usunięto w całości. W kolejnym etapie drewno poddano impregnacji, uzupełniono liczne otwory wylotowe po owadach i brakujące formy rzeźbiarskie. Po nałożeniu zaprawy i warstw pulmentu na powierzchni rzeźb
(z wyjątkiem karnacji), w miejscu usuniętych wtórnych warstw, ale w nawiązaniu do
nich, zostały wykonane złocenia i srebrzenia.
Wykonawca: mgr Jolanta Dudała, Nysa.
Termin realizacji prac: rzeźba – św. Roch: sierpień – grudzień 2010; rzeźba – św. Katarzyna: grudzień 2011. AS
MIEJSCE ODRZAŃSKIE, gm. Cisek, pow. kędzierzyńsko-kozielski.
Kościół filialny pw. Trójcy Świętej.
Ołtarz boczny (późny barok, po 1770, drewno polichromowane, złocenia) (ryc. 18)
z obrazem – Matka Boska Pocieszenia Wiernych (nazarenizm, XIX w.; olej na płótnie)
(ryc. 19).
W trakcie prac przy strukturze ołtarza, po wykonaniu odkrywek, usunięto wtórne przemalowania i złocenia, odsłonięto pierwszą warstwę historyczną (marmoryzacja w odcieniach szarości i różów), która została uzupełniona, złocenia i srebrzenia zrekonstruowano zgodnie z oryginalną technologią, wzmocniono strukturalnie drewno i sklejono
pęknięcia. Podczas konserwacji obrazu po usunięciu pociemniałych i pożółkłych werniksów, została uczytelniona kompozycja obrazu, zidentyfikowana jako scena wręczenia
pasków św. Monice i św. Augustynowi przez Matkę Boską – Matka Boska Pocieszenia
Wiernych oraz odsłonięto pierwotny półkolisty kształt obrazu i dostosowano kompozycję
do prostokątnej ramy; wykonano zabiegi: usunięcie przemalowań, rozdublowanie obrazu, oczyszczenie odwrocia, reperacja płótna i wykonanie dublażu, uzupełnienie ubytków
zaprawy i punktowanie warstwy malarskiej, zabezpieczenie powierzchni werniksem.
Wykonawca: ołtarz: mgr Dorota Gryczewska, Sidzina („Dorota Gryczewska – Konserwacja Zabytków”); obraz: mgr Bartosz Anusiak, Toruń.
Termin realizacji prac: styczeń – lipiec 2011. AM
MIESZKOWICE, gm. Prudnik, pow. prudnicki.
Kościół filialny pw. św. Jerzego.
20
wykaz prac konserwatorskich...
Zespół obrazów – Stacje Drogi Krzyżowej (ludowy / w tradycji baroku, ok. poł. XIX
w., olej na płótnie, ramy: drewno polichromowane, złocone, naczółek – barok, XVII w.).
Prace konserwatorskie obejmowały działania przy malowanych na płótnie obrazach
i drewnianych obramieniach. W trakcie konserwacji obrazów, które w latach 70. XX w.,
w ramach przeprowadzenia przy nich prac renowacyjnych, zostały naklejone na sklejki,
wykonano zabiegi ograniczone do powierzchni lica (oczyszczenie, punktowanie naśladowcze drobnych ubytków warstwy malarskiej, zabezpieczenie werniksem) i oczyszczenia odwrocia. Konserwacja obramień obejmowała prace w zakresie: dezynfekcja
i impregnacja drewna, usunięcie wtórnych nawarstwień, uzupełnienie ubytków drewna
i zaprawy, rekonstrukcja złoceń w technice na poler i mat, aranżacja kolorystyczna ram
w formie szaro-brązowej marmoryzacji.
Wykonawca: mgr Marek Babś, Nysa.
Termin realizacji prac: czerwiec – grudzień 2010. AM
MŁODOSZOWICE, gm. Grodków, pow. brzeski.
Kościół filialny pw. św. Marcina Biskupa.
Ołtarz główny – tryptyk (późny gotyk, 1495, drewno polichromowane) (ryc. 20).
Badania wykazały, iż tryptyk został poddany w 1905 r. gruntownej renowacji, w konwencji sztuki gotyckiej. W związku z powyższym, ze względu na wysoki poziom ówczesnych
prac i znaczny ich zakres, przyjęto założenia konserwatorskie o częściowym zachowaniu
warstwy z początku XX w. i poddaniu jej zabiegom konserwatorskim wraz z odsłoniętymi partiami polichromii XV-wiecznej. Przeprowadzono zabiegi dezynfekcji, impregnacji,
usunięto wtórne nawarstwienia, uzupełniono ubytki drewna, zapraw, warstw pozłotniczych i polichromii, na którą nałożono werniks. Podczas prac odsłonięto także i poddano
konserwacji zamalowaną na rewersach skrzydeł scenę Zwiastowania.
Wykonawca: mgr Marek Babś, Nysa.
Termin realizacji prac: wrzesień 2010 – styczeń 2011. AM
MOSZNA, gm. Strzeleczki, pow. krapkowicki.
„Brama z Gladiatorami” – brama wjazdowa na teren założenia pałacowo-parkowego
(neoklasycyzm, XIX/XX w.; dwa czworoboczne pylony murowane z ciosów wapiennych,
zwieńczone rzeźbami gladiatorów; brąz, odlew, aut. Fritz Heinemann /?/) (ryc. 21).
Prace konserwatorskie w zakresie konserwacji technicznej i estetycznej objęły pylony
bramy oraz rzeźby gladiatorów. W trakcie konserwacji pylonów zrealizowane następujące prace: konsolidację strukturalną wapienia, usunięcie i pogłębienie uszkodzonych
spoin oraz wtórnych zapraw, wymianę najbardziej zdestruowanych ciosów kamiennych
na nowe, oczyszczenie kamienia, zabieg dezynfekcji i odsolenie kamienia, wypełnienie
21
anna strzoda, katarzyna długosz-niedbalec, anna molenda
oraz sklejenie szczelin i pęknięć w strukturze muru, przemurowanie zdemontowanych
lub wymienionych na nowe bloków kamiennych, uzupełnienie ubytków kamienia, wykonanie nowych fug i hydrofobizację kamienia. Rzeźby gladiatorów odczyszczono z zabrudzeń i nawarstwień, zrekonstruowano brakujące miecze trzymane pierwotnie przez
figury, wypełniono masą żywiczną otwory po kulach (efekt działań wojennych), scalono
uzupełnienia w drodze chemicznego spatynowania nowego materiału, antykorozyjne zabezpieczono powierzchnię.
Wykonawca: mgr Rafał Rzeźniczek, Opole („Galeria Sztuki „Autor””).
Termin realizacji prac: wrzesień – listopad 2011. AS
NASIEDLE, gm. Kietrz, pow. głubczycki.
Kościół parafialny pw. św. Jakuba Starszego.
Obraz – Matka Boska Częstochowska (barok, XVII w., olej na płótnie) (ryc. 22).
W trakcie badań stwierdzono występowanie na barokowym malowidle jednej warstwy
wtórnej, która została prawdopodobnie wykonana w 1948 r. przez śląskiego malarza
i konserwatora Łukasza Mrzygłoda. Ze względu na zły stan zachowania warstwy pierwotnej w partiach odkrywek, podjęto decyzję o pozostawieniu i poddaniu konserwacji warstwy XX-wiecznej. Po oczyszczeniu lica i odwrocia obrazu, usunięto płótno dublażowe
i przeprowadzono prostowanie deformacji płótna, uzupełniono ubytki zaprawy, wykonano retusz warstwy malarskiej i werniksowanie.
Wykonawca: mgr Renata Szelwach, Nysa.
Termin realizacji prac: listopad 2010 – kwiecień 2011. AM
NYSA, gm. Nysa, pow. nyski.
Rynek nr 22.
Rzeźba Chrystus Salvator Mundi (barok, XVIII w., piaskowiec), na szkarpie narożnej,
na poziomie pierwszego piętra budynku.
Prace konserwatorskie przy rzeźbie obejmowały mechaniczne i chemiczne oczyszczenie
powierzchni kamienia z zabrudzeń biologicznych i atmosferycznych, usunięcie wtórnych
powłok malarskich, podklejenie odspojeń i wzmocnienie kamienia oraz uzupełnienie
ubytków piaskowca. Ponadto rzeźbę poddano zabiegom dezynfekującym, odsalającym
i hydrofobizującym. Po patynowaniu farbami uzupełnień i zaplamień powierzchni, których nie można było usunąć, zrekonstruowano zgodnie z ustaleniami komisji konserwatorskiej nimb promienny z blachy miedzianej, złoconej.
Wykonawca: mgr Dorota Gryczewska, mgr Jacek Gryczewski („Firma Dorota Gryczewska Konserwacja Zabytków”).
Termin realizacji: styczeń – listopad 2010 r. KDN
22
wykaz prac konserwatorskich...
OCHODZE, gm. Komprachcice, pow. opolski.
Kościół parafialny pw. św. Marcina.
Ołtarz boczny pw. Matki Boskiej (barok, ok. 1794, drewno polichromowane, złocone)
z obrazem – Matka Boska z Dzieciątkiem (XX w. olej na płótnie).
Prace konserwatorskie realizowane w dwóch etapach: I etap obejmował zabiegi przy szafie ołtarzowej i obrazie Matka Boska z Dzieciątkiem, II – etap elementy dekoracji snycerskiej i rzeźbiarskiej, w tym rzeźby – św. Jan Nepomucen i św. Jan Złotousty. W trakcie
konserwacji z ołtarza usunięto wtórne przemalowania i odsłonięto barokową warstwę
polichromii. Ponadto wykonano zabiegi obejmujące doczyszczenie warstwy malarskiej,
dezynfekcję i impregnację drewna, uzupełnienie ubytków formy rzeźbiarskiej, gruntów
i złoceń oraz rekonstrukcję i retusze polichromii; powierzchnię polichromii zabezpieczona werniksem. W trakcie konserwacji obrazu przeprowadzono oczyszczenie jego
powierzchni, pierwotna polichromia została doczyszczona metodą chemiczną, a po uzupełnieniu ubytków lico zabezpieczono werniksem; płótno zostało wzmocnione poprzez
dublaż.
Wykonawca: mgr Ireneusz Śmiechowski, Nysa („Firma Konserwatorska Ireneusz Śmiechowski”).
Termin realizacji prac: maj 2010 – listopad 2011. AM
OLESNO, gm. Olesno, pow. oleski.
Kościół ewangelicki pw. Krzyża Chrystusowego.
Ambona (klasycyzm, ok. 1851-1853, drewno polichromowane, złocenia) (ryc. 23)
i chrzcielnica (klasycyzm, ok. 1851-1853, metal polichromowany, złocenia) (ryc. 24).
W trakcie konserwacji ambony wykonano zabiegi: usunięcie zabrudzeń powierzchniowych, wprowadzenie do drewna środka owadobójczego, uzupełnienie drobnych ubytków drewna, zmatowienie i wyrównanie powierzchni olejnych przemalówek, uzupełnienie ubytków zaprawy, renowacja i rekonstrukcja złoceń oraz rekonstrukcja polichromii.
Konserwacja chrzcielnicy obejmowała oczyszczenie polichromii z zabrudzeń, reperację
pęknięcia pokrywy, uzupełnienie ubytków polichromii, rekonstrukcję złoceń, retusz polichromii i zabezpieczenie jej werniksem.
Wykonawca: mgr Jolanta Dudała, Nysa.
Termin realizacji prac: lipiec – listopad 2010. AM
Rynek.
Rzeźba – św. Jan Nepomucen (barok, 1735 r., marmur), umieszczona na cokole, ujęta
metalowym ogrodzeniem (XIX w.) z marmurowymi słupkami w narożach.
Prace konserwatorskie przeprowadzono w pełnym zakresie konserwacji technicznej
23
anna strzoda, katarzyna długosz-niedbalec, anna molenda
i estetycznej. Wszystkie elementy pomnika zostały oczyszczone. Następnie wykonano zabiegi wzmocnienia struktury kamienia, uzupełnienia ubytków, uczytelnienia rozmytych
form rzeźbiarskich (twarz figury, prawa ręka z podstawą krzyża, fałdy szat) i zabezpieczenia powierzchni marmuru woskiem mikrokrystalicznym. Ponadto, w oparciu o odkryte
ślady pierwotne, na fragmentach rzeźby przywrócono złocenia. Konserwacji zostały poddane metalowe elementy pomnika: gloria wokół głowy świętego oraz krata ogrodzenia.
Wykonawca: mgr Ireneusz Śmiechowski, Nysa („Firma Konserwatorska Ireneusz Śmiechowski”).
Termin realizacji prac: maj – październik 2010. AS
OPOLE, gm. Opole, pow. opolski.
Wzgórze Uniwersyteckie.
Kapliczka przydrożna (XVI-XVII w., piaskowiec).
Po przeprowadzeniu zabiegów konsolidacji i wzmocnienia osłabionej struktury kamienia oczyszczono z zabrudzeń powierzchnię kapliczki zarówno metodami chemicznymi,
jak i mechanicznymi. Ponadto wykonano dezynfekcję i odsolenie piaskowca, a następnie
sklejono pęknięcia i za pomocą prętów zespolono rozłamane elementy trzonu. Po wypełnieniu ubytków kamienia dokonano lokalnych scaleń kolorystycznych rekonstrukcji
i uzupełnień. Zgodnie z wytycznymi komisji konserwatorskiej zamontowano w niszy
najwyższej kondygnacji kapliczki żeliwną plakietkę z postacią św. Marii Magdaleny.
Wykonawca: mgr Rafał Rzeźniczek.
Termin realizacji: maj – październik 2010 r. KDN
OPOLE-GROSZOWICE, gm. Opole, pow. opolski.
Kościół parafialny pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej.
Organy – 2 poł. XIX w., prawdopodobnie organmistrz J.M.V. Hass z Głubczyc; instrument o trakturze mechanicznej, miech pływakowy, 20-głosowy.
Pierwszy etap konserwacji organów, obejmujący renowację traktury (wymiana uszkodzonych abstraktów, renowacja i regulacja wszystkich ruchomych części traktury w zakresie ich naciągów tonowych i rejestrowych) oraz renowację wiatrownic I i II Manuału
oraz wiatrownicy pedału (impregnacja elementów drewnianych, wymiana uszkodzonych
sprężyn, oskórowanie klap tonowych, uszczelnienie wlotów powietrza do piszczałek pod
szlajfami rejestrowymi).
Wykonawca: firma organmistrzowska Kamerton S.C. Wiesław Jeleń, Olszynka.
Termin realizacji prac: sierpień – wrzesień 2011. AM
24
wykaz prac konserwatorskich...
POKRZYWNICA, gm. Reńska Wieś, pow. kędzierzyńsko-kozielski.
Kościół parafialny pw. św. Sebastiana Męczennika
Rzeźba św. Jan Nepomucen (późny barok, 1 poł. XIX w., drewno polichromowane).
Na podstawie przeprowadzonych badań obiektu usunięto z powierzchni rzeźby wtórne nawarstwienia polichromii, wykonano rekonstrukcję drewnianej palmety oraz złoceń zgodnie z pierwotną techniką. Po wypełnieniu szczelin i rozwarstwień drewnianego
podłoża, uzupełnieniu ubytków w warstwie zaprawy zrekonstruowano oryginalną polichromię i zabezpieczono ją werniksem. Dodatkowo rzeźbę, która po konserwacji została
umieszczona we wnętrzu kościoła, poddano zabiegom dezynfekcyjnym i impregnacyjnym, wzmacniającym strukturę osłabionego drewna.
Wykonawca: mgr Marek Babś.
Termin realizacji: maj – grudzień 2010 r. KDN
PRÓSZKÓW, gm. Prószków, pow. opolski.
Kościół parafialny pw. św. Jerzego.
Rzeźby – Św. Jan Nepomucen i Św. Ignacy Loyola (barok, 1750, drewno polichromowane, złocone).
W trakcie konserwacji zrealizowano następujące zabiegi: dezynsekcja, impregnacja, podklejenie odspojeń oraz ułożenie i podklejenie pęcherzy polichromii, sklejenie pęknięć
drewna, usunięcie przemalowań, uzupełnienie ubytków zaprawy, uzupełnienie złoceń,
scalenie kolorystyczne nowych złoceń ze starymi, scalenie kolorystyczne ubytków warstwy malarskiej, nałożenie werniksu końcowego.
Wykonawca: dr Beata Wewiórka, Opole.
Termin realizacji prac: sierpień – listopad 2010. AM
Zamek.
Dekoracja elewacji (dekoracja sgraffitowa: manieryzm, po 1563 r., portale: barok, 4 ćw.
XVII w., sztukaterie, tablica erekcyjna: manieryzm, 1563, kamień) (ryc. 25), oraz elementy wystroju i wyposażenia wnętrza zamku, w tym m.in. dekoracja sztukatorska w Sali
Rycerskiej i kaplicy (barok, 4 ćw. XVII w.; stiuk), ołtarz w kaplicy (barok, ok 1700; drewno, złocenia, obraz – olej na płótnie).
Kompleksowe prace konserwatorsko-renowacyjne obejmujące elewacje zamku oraz wystrój i wyposażenie we wnętrzu. W trakcie konserwacji dekoracji sgraffitowej wykonano
zabiegi wzmocnienia struktury zaprawy i powierzchniowe warstwy zaprawy, podklejenie
spękanych i odspojonych partii pobiał i zapraw, oczyszczenia powierzchni, dezynfekcja,
uzupełnienie ubytków tynku i pobiał, scalenie kolorystyczne uzupełnień oraz hydrofobizacja. W partiach dekoracji sztukatorskich elewacji i tynków fazy barokowej (portale
25
anna strzoda, katarzyna długosz-niedbalec, anna molenda
z kartuszami) po przeprowadzeniu badań stratygraficznych, oczyszczono tynki z wtórnych nawarstwień, wzmocniono pozostałości oryginalnej polichromii, podklejono partie spękane i odspojone, usunięto zdestruowane, zasolone partie tynków, powierzchnię
zdezynfekowano, wzmocniono, uzupełniono ubytki elementów w technice narzutu, odtworzono uszkodzone profile z zaprawy piaskowo-wapiennej, detal pomalowano zgodnie
z uzgodnioną kolorystyką po uwzględnieniu wyników badań. Ponadto wykonano prace
przy elementach metalowych (oczyszczenie, stabilizacja produktów korozji, wykonanie
podkładu antykorozyjnego, malowanie powierzchni). Podczas konserwacji dekoracji
sztukatorskich sklepienia Sali Rycerskiej po wykonaniu badań stratygraficznych i analiz składu historycznego XVII-wiecznych sztukaterii, przeprowadzono zabiegi oczyszczenia, usunięcia wtórnych nawarstwień i wadliwie wykonanych napraw, wzmocniono
powierzchnię oryginalnej polichromii i osłabione zaprawy, wykonano iniekcje szczelin
i spękań, uzupełniono ubytki w technice narzutu w zaprawie piaskowo-wapiennej, zrekonstruowano elementy dekoracyjne, pomalowano sklepienie i dekoracje na ścianach wg
zatwierdzonej kolorystyki. Ponadto wykonano konserwację pełną (techniczną i estetyczną) ołtarza wraz z obrazem oraz rzeźb – Św. Klara i Chrystus Ukrzyżowany (elementy
drewniane: usunięcie przemalowań i wtórnych nawarstwień, impregnacja i dezynfekcja,
uzupełnienie ubytków drewna i warstw technologicznych, rekonstrukcja polichromii
i partii złoceń w oparciu o wyniki badań stratygraficznych).
Wykonawca: Przedsiębiorstwo Budowlano-Konserwatorskie „CASTELLUM” sp. z o.o.,
reprezentowane w pracach konserwatorskich przez mgr Piotra Wanata i mgr Wiesława
Piechówkę.
Termin realizacji prac: lipiec – grudzień 2010. AM
PRZEŁĘK, gm. Nysa, pow. nyski.
Kościół filialny pw. św. Mikołaja.
Rzeźba – Matka Boska z Dzieciątkiem (XVIII/XIX w., drewno polichromowane, złocone).
Prace konserwatorskie zostały poprzedzone wykonaniem sond stratygraficznych, które
wykazały istnienie jednej warstwy wtórnej i zachowanie pod nią pierwotnej polichromii.
Konserwacja objęła dezynfekcję obiektu, impregnację drewna, usunięcie wtórnego przemalowania i uzupełnienie odsłoniętej warstwy malarskiej. Złocenia wykonano, zgodnie
z techniką oryginału, srebrzona suknia Marii została dodatkowa pokryta laserunkiem
(czerwony goldlak). Powierzchnie polichromowane zabezpieczono werniksem końcowym.
Wykonawca: mgr Marek Babś, Nysa.
Termin realizacji prac: czerwiec 2010 – styczeń 2011. AS
26
wykaz prac konserwatorskich...
STRZELCE, gm. Domaszowice, pow. namysłowski.
Kościół parafialny pw. Narodzenia NMP i św. Marcina
Trzy rzeźby – śś. Jakub Starszy, Juda Tadeusz i Jan Ewangelista (gotyk, k. XV w., drewno polichromowane, złocone), pochodzące z zespołu sześciu rzeźb apostołów, pierwotnie
zdobiącego skrzydła gotyckiego tryptyku, obecnie umieszczonego w dolnej części XIX-wiecznego ołtarza głównego (trzy pozostałe rzeźby apostołów zostały poddane konserwacji w 2008 r.).
Prace konserwatorskie poprzedzone badaniami stratygraficznymi, objęły usunięcie przemalowań, dezynfekcję, utwardzenie drewna, uzupełnienie ubytków form rzeźbiarskich,
głównie w partii szat. Ponadto zrekonstruowano złocenia., a po przytwierdzeniu zachowanych resztek pierwotnej warstwy malarskiej uzupełniono brakujące jej fragmenty metodą punktowania. Powierzchnie polichromowane pokryto werniksem.
Wykonawca: mgr Renata Dubiel-Białas, Ustroń.
Termin realizacji prac: maj – grudzień 2010. AS
Rzeźby (gotyk, drewno polichromowane, złocone) – św. Mikołaj (2 poł. XV w.)
i św. Anna Samotrzeć (pocz. XVI w.) (ryc. 26).
Na podstawie badań stratygraficznych obydwu rzeźb stwierdzono brak zachowanej pierwotnej, gotyckiej warstwy malarskiej, a jedynie przemalowania pochodzące z XIX- i XX-wiecznych renowacji. Ze względu na bardzo zły stan drewna wykonano jego dezynsekcję
i utwardzenie. Ubytki drewna uzupełniono żywicą. Z całości rzeźb zdjęto nawarstwienia
z XX-wieczne złocenia wykonane na mixtionie i nierówno położone grunty kredowo-klejowe, a także przemalowania olejne, pozostawiając polichromią olejną z XIX w.,
której ubytki wypunktowano, a w niektórych partiach zrekonstruowano. Wykonano złocenia (m.in. powierzchnie płaszcza św. Anny i Marii, odkryte na ornacie św. Mikołaja
ornamenty). Powierzchnie polichromowane zabezpieczono werniksem.
Wykonawca: mgr Renata Dubiel – Białas, Ustroń.
Termin realizacji prac: czerwiec – listopad 2011.
SZYDŁOWIEC ŚLĄSKI, gm. Niemodlin, pow. opolski.
Park krajobrazowy.
Pomnik Rycerza (granitowy głaz narzutowy z inskrypcją z 1867 r.).
Po wykonaniu zabiegów oczyszczających i odsalających powierzchnię kamienia podklejono spękania i rozwarstwienia w okolicy tablicy inskrypcyjnej. Aby uczytelnić inskrypcję pogłębiono i wyretuszowano fragmenty liter, a powierzchnię uzupełniono drobnymi
kitami. Następnie granitową powierzchnię głazu wygładzono i zabezpieczono żywicą.
Wykonawca: mgr Dorota Kowalik-Kociszewska („DKKonserwacja Dorota Kowalik-Ko-
27
anna strzoda, katarzyna długosz-niedbalec, anna molenda
ciszewska”).
Termin realizacji: lipiec – wrzesień 2010 r. KDN
ZAKRZÓW TURAWSKI, gm. Turawa, pow. opolski.
Kościół filialny pw. św. Apostołów Piotra i Pawła (nowy).
Organy – 1880, firma organmistrzowska „Dürschlag & Sohn” z Rybnika; instrument
o trakturze pneumatycznej, 7-głosowy, 1-manuałowy z pedałem.
Prace renowacyjne organów zostały przeprowadzone wg programu opracowanego przez
księdza dr hab. Grzegorza Poźniaka i objęły renowację kontuaru (renowacja traktury tonowej, traktury rejestrowej i zewnętrznych elementów kontuaru), wiatrownicy manuału
i pedału, naprawę magazynu powietrza, renowację traktury, systemu zasilania w powietrze oraz naprawę piszczałek drewnianych, metalowych i prospektowych. Na zakończenie prac wykonano intonowanie i strojenie instrumentu.
Wykonawca: Firma Organmistrzowska M. NAWROT & SYNOWIE, Wronki.
Termin realizacji prac: wrzesień – grudzień 2010. AM
ZWIERZYNIEC, gm. Otmuchów, pow. nyski.
Pałacyk myśliwski.
Kominek z malowanym w medalionie portretem biskupa Franciszka Ludwika von
Neuburga (barok, 1722 r., autorzy – włoscy sztukatorzy Giovani Alberti i Antoni Albuzzi,
stiuk), w sali na pierwszym piętrze (ryc. 27).
W trakcie prac z powierzchni kominka została usunięta gruba warstwa pobiały, zacierająca rysunek ornamentów. Następnie podjęto działania odsalające i wzmacniające osypujące się miejsca. Po podklejeniu odspojeń, wypełnieniu ubytków formy rzeźbiarskiej
kominka, jak i warstwy malarskiej portretu zrekonstruowano pierwotną polichromię
kominka.
Wykonawca: mgr Renata Szelwach, Nysa.
Termin realizacji: maj – wrzesień 2010 r. KDN
28
ilustracje
1
Ryc. 1 Bierdzany. Kościół parafialny pw. św. Jadwigi Śląskiej. Zespół obrazów – Stacje Drogi
Krzyżowej.
2
Ryc. 2 Głogówek. Kościół franciszkański pw. św. Franciszka z Asyżu. Ołtarz z Kaplicy Domku Matki Bożej
Loretańskiej. Fot. E. Pill.
3
Ryc. 3 Głogówek. Kościół franciszkański pw. św. Franciszka z Asyżu. Polichromia na ścianie we wnętrzu Kaplicy
Domku Matki Bożej Loretańskiej. Fot. E. Pill.
29
ilustracje
4
5
Ryc. 4 Głuchołazy. Kościół parafialny pw. św. Wawrzyńca. Ołtarz boczny pw. Matki Boskiej Bolesnej. Fot. R.
Szelwach.
Ryc. 5 Głuchołazy. Kościół parafialny pw. św. Wawrzyńca. Ołtarz boczny pw. św. Antoniego. Fot. R. Szelwach.
6
30
Ryc. 6 Góra Św. Anny. Kaplica kalwaryjska pw. Królowej Patriarchów. Obraz – Królowa Patriarchów. Fot.
A.M. Barski.
ilustracje
Ryc. 7 Grzędzin. Kościół parafialny pw. św. Apostołów Piotra
i Pawła. Skrzydło tryptyku ze
scenami – Zwiastowanie i Boże
Narodzenie. Fot. B. Budziaszek.
7
8
Ryc. 8 Grzędzin. Kościół parafialny pw. św. Apostołów Piotra
i Pawła. Skrzydło tryptyku ze
scenami – Nawiedzenie i Hołd
trzech Króli. Fot. B. Budziaszek.
9
Ryc. 9 Hajduki Nyskie. Kościół filialny pw. św. Jerzego. Polichromia na ścianie północnej. Fot. R. Szelwach.
31
ilustracje
10
11
Ryc. 10 Jastrzębie. Kościół filialny pw. św. Wawrzyńca.
Ołtarz główny.
Ryc. 11 Kędzierzyn-Koźle. Kościół filialny pw. Wniebowzięcia NMP. Obraz – Chrystus w Emaus. Fot.
A.M. Barski.
12
13
Ryc. 12 Kędzierzyn-Koźle. Kościół filialny pw. Wniebowzięcia NMP. Obraz – Św. Barbara. Fot. A.M. Barski.
Ryc. 13 Kędzierzyn-Koźle. Kościół filialny pw. Wniebowzięcia NMP. Obraz – Św. Jan Nepomucen. Fot.
A.M. Barski.
32
ilustracje
14
15
Ryc. 14 Kędzierzyn-Koźle. Kościół filialny pw. Wnie- Ryc. 15 Krzyżowice. Kościół filialny pw. Wniebowstąbowzięcia NMP. Tabernakulum ołtarza głównego. Fot. pienia Pańskiego. Rzeźba – Anioł Chrzcielny.
A.M. Barski.
16
Ryc. 16 Ligota Turawska. Kościół parafialny pw. św.
Katarzyny Aleksandryjskiej. Rzeźba – Św. Roch. Fot. J.
Dudała.
17
Ryc. 17 Ligota Turawska. Kościół parafialny pw. św.
Katarzyny Aleksandryjskiej. Rzeźba – Św. Katarzyna Aleksandryjska. Fot. J. Dudała.
33
ilustracje
18
Ryc. 18 Miejsce Odrzańskie. Kościół filialny pw.
Trójcy Świętej. Ołtarz główny. Fot. D. Gryczewska.
19
Ryc. 19 Miejsce Odrzańskie. Kościół filialny pw.
Trójcy Świętej. Obraz – Matka Boża Pocieszenia
Wiernych.
34
ilustracje
20
Ryc. 20 Młodoszowice. Kościół filialny pw. św. Marcina Biskupa. Ołtarz główny – tryptyk.
21
Ryc. 21 Moszna. Brama wjazdowa na teren założenia pałacowo-parkowego tzw. „Brama Gladiatorów”. Fot. R.
Rzeźniczek.
35
ilustracje
22
Ryc. 22 Nasiedle. Kościół parafialny p.w. św. Jakuba Starszego. Obraz – Matka Boska Częstochowska.
23
24
Ryc. 23 Olesno. Kościół ewangelicki pw. Krzyża
Chrystusowego. Ambona. Fot. J. Dudała.
Ryc. 24 Olesno. Kościół ewangelicki pw. Krzyża
Chrystusowego. Chrzcielnica. Fot. J. Dudała.
36
ilustracje
25
Ryc. 25 Prószków. Zamek. Fragment dekoracji sgraffitowej elewacji. Fot. I. Solisz.
27
Ryc. 27 Zwierzyniec. Pałacyk myśliwski. Kominek.
Fot. R. Szelwach.
26
Ryc. 26 Strzelce. Kościół parafialny pw. Narodzenia
NMP i św. Marcina. Rzeźba – Św. Anna Samotrzeć.
Fot. B. Wieczorek.
Fotografie nr 1, 10, 15, 19, 20, 22 pochodzą ze zbiorów WUOZ w Opolu.
37
ochrona zabytków archeologicznych...
Krzysztof Spychała
Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu
Ochrona zabytków archeologicznych
na terenie województwa opolskiego w 2010 roku
Priorytetami działań w zakresie ochrony zabytków archeologicznych w województwie opolskim są: badania powierzchniowe systemem Archeologicznego Zdjęcia Polski,
nadzory i wykopaliskowe badania ratownicze stanowisk zagrożonych działalnością inwestycyjną oraz pracami rolniczymi i czynnikami naturalnymi, a także wykonywanie planów warstwicowych obiektów archeologicznych o własnej formie terenowej.
W 2010 roku na terenie woj. opolskiego przeprowadzono 102 nadzory i badania
archeologiczne, które wymagały uzyskania pozwolenia Opolskiego Wojewódzkiego
Konserwatora Zabytków. Ogółem wykonano prace archeologiczne, zarówno ratownicze badania przedinwestycyjne w formie wykopaliskowej, inwentaryzacyjnej i nadzoru,
jak i badania ratownicze związane z zagrożeniami naturalnymi, np. procesy erozji gleby,
zagrożeniami pracami rolniczymi i leśnymi, np. głęboka orka i prace leśne oraz z zagrożeniem przez tzw. poszukiwaczy skarbów. Ponadto, w oparciu o wskazania konserwatorskie wynikające z ochrony układów urbanistycznych historycznych miast oraz z ustaleń
w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego gmin i wynikających z wojewódzkiej ewidencji stanowisk archeologicznych, przeprowadzono nadzory archeologiczne nad pracami ziemnymi oraz inspekcje konserwatorskie ratowniczych i inwentaryzacyjnych badań archeologicznych m.in. w Prudniku, Nysie, Brzegu, Lubotyniu, Opolu,
Dzielnicy, Koźlu, Włodzieninie, Nowej Cerekwii, Byczynie, Grodkowie, Głubczycach,
Głogówku, Strzelcach, Starych Kolniach, Kluczborku, Namysłowie, Wołczynie, Ligocie
Oleskiej, Niemodlinie, Głuchołazach, Rogowie Opolskim, Michalicach, Wawrzyńcowicach, Białej, Zopowych, Paczkowie, Chomiąży, Strzelcach Opolskich, Lewinie Brzeskim,
Baborowie, Grzędzinie, Wroninie, Czarnowąsach. Wiele nadzorów i badań prowadzonych w ramach inwestycji na stanowiskach (ślady osadnictwa) lub w ich bezpośrednim
otoczeniu, które miały chronologię późnośredniowieczną i nowożytną, kończyło się wynikiem negatywnym: nie znaleziono warstwy kulturowej, jam, ani kolejnych ułamków
ceramiki.
Badania powierzchniowe metodą AZP w 2010 roku prowadzono na kilku obszarach
w ramach I etapu oraz na jednym obszarze w ramach prac weryfikacyjnych. Podstawowe rozpoznanie archeologiczne, jakim są badania powierzchniowe prowadzone metodą
AZP na Opolszczyźnie od ponad trzydziestu lat, zmierza systematyczne do zakończenia. Obszar województwa opolskiego w dzisiejszych granicach został rozpoznany już
39
krzysztof spychała
w 95,2 % w tzw. 1 etapie. Suma stanowisk archeologicznych w województwie po sezonie
2010 roku wynosi ponad 12 tys. Do zakończenia badań AZP pozostało 14 obszarów (całych
i różnej wielkości fragmentów). Na Opolszczyźnie badania powierzchniowe metodą AZP
rozpoczęto na niewielką skalę w 1977 roku. Prospekcja jednego obszaru trwała wówczas
2-3 lata i nie była poprzedzona kwerendą. Dlatego w kolejnych latach szybko uzupełniono
ten brak i prowadzono prace w pełnym zakresie. Jednocześnie ustalono, że rejestrowane
będą tylko zabytki pradziejowe i średniowieczne. Wówczas, po wewnętrznej dyskusji zespołu konserwatora zabytków archeologicznych w Opolu, postanowiono nie rejestrować
nowożytnych i współczesnych obiektów (często dzisiaj nazywanych archeologicznymi)
związanych np. z nieistniejącymi wioskami historycznymi, dworami, folwarkami, wiatrakami, młynami i innymi obiektami architektonicznymi, gdyż te informacje znajdują
się w źródłach pisanych i kartograficznych. Na przestrzeni lat Konserwator ds. Zabytków
Archeologicznych w Opolu wypracował wewnętrzne zasady kontroli merytorycznej odbioru dokumentacji AZP. Dokładna kontrola oraz egzekwowanie poprawek sprawiło, że
materiały ewidencyjne otrzymywane od wykonawców są prawie w 100% dobre. Prawidłowe wykonywanie dokumentacji ma wpływ na poziom udzielania informacji służbom
administracji państwowej i samorządowej gmin i powiatów oraz podmiotom gospodarczym, instytucjom naukowym i muzealnym, a także naukowcom, studentom i uczniom.
Materiały AZP służą głównie do opiniowania planów zagospodarowania przestrzennego
gmin oraz wszelkich inwestycji gospodarczych, rolniczych i infrastruktur miejscowości
(wodociągi, kanalizacje, gazociągi, itp.). Kopie wykonanych dokumentacji systematycznie były przekazywane do instytucji Generalnego Konserwatora Zabytków w Warszawie
(ODZ, OODA, KOBiDZ). Planowane badania weryfikacyjne AZP dotyczyć będą kilku
arkuszy badawczych zlokalizowanych w powiecie oleskim, o który powiększono obszar
województwa opolskiego po reformie administracyjnej w 1992 roku. Arkusze te wykonane w ramach funkcjonowania województwa częstochowskiego mają tyle braków, że nie
spełniają nawet minimalnych norm określonych w instrukcjach badań AZP. Równolegle
z odbiorem dokumentacji znalezione zabytki inwentaryzowane są w ramach konserwatorskiego zbioru zabytków archeologicznych z badań powierzchniowych oraz rejestrowane są w księdze inwentarzowej tych zabytków. Do końca 2010 roku wykonano prawie
90 % elektronicznej inwentaryzacji Kart Ewidencji Stanowisk Archeologicznych na bazie
programu ARPOL.
W roku 2010 kontynuowano realizację wykonywania planów warstwicowych naziemnych obiektów archeologicznych – grodzisk. Do tegoż roku wykonano 91 takich
planów, a w 2010 roku kolejne trzy dla grodzisk w Błotach nr 1 i nr 5 oraz w Goświnowicach. Oprócz pomiarów geodezyjnych, stabilizowano stałe punkty pomiarowe na tych
obiektach.
40
ochrona zabytków archeologicznych...
W ramach działań konserwatorskich w 2010 roku przeprowadzono procedurę wpisu
do rejestru zabytków województwa opolskiego 23 stanowisk archeologicznych oraz rozpoczęto procedurę wpisu w stosunku do 8 obiektów.
Realizacja działalności konserwatorskiej w zakresie ochrony zabytków archeologicznych w województwie opolskim miała charakter wielokierunkowy, polegający na koordynowaniu wszelkich terenowych prac badawczych i inwentaryzacyjnych, nadzorów
i pomiarów, oraz działań administracyjnych m.in.: wydawaniu pozwoleń, postanowień,
uzgadnianiu projektów inwestycji, związanych z zasobem zabytków archeologicznych
wraz z określaniem zasad i stref ochrony konserwatorskiej w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego dla poszczególnych miejscowości i gmin.
Poniżej przedstawiam wybrane stanowiska archeologiczne zagrożone inwestycjami lub czynnikami naturalnymi, na których w 2010 roku przeprowadzono badania wykopaliskowe. Opisy badań wykonano na podstawie złożonych w Wojewódzkim
Urzędzie Ochrony Zabytków w Opolu sprawozdań. Ilustracje i fotografie pochodzą
z archiwum urzędu konserwatorskiego w Opolu oraz wykonali je prowadzący badania:
M. Bednarek, P. Burczak, E. Drużyłowski, M. Furmanek, P. Janczewski, M. Krawczyk,
W. Łonak, L. Marek, M. Przysiężna-Pizarska, P. Walczak.
Brzeg, gmina loco, kościół pofranciszkański p.w. św. Piotra i Pawła.1
Zlokalizowany w północnej części miasta (ryc. 1) kościół wzmiankowany był w 1285
roku. Został wzniesiony przez franciszkanów. Od XIV do XX wieku wielokrotnie był
przebudowywany. W 1582 roku w wyniku ruchów Reformacji, po opuszczeniu klasztoru przez zakonników, książę przeznaczył go na arsenał. Potem przez kolejne stulecia
w obiekcie wielokrotnie mieściły się różnego rodzaju magazyny, siedziba straży pożarnej
i sklep meblowy. Przez lata dawna świątynia stała zaniedbana, zapomniana, niszczona
przez naturę (powódź) i ludzi (ciągłe dostosowywanie obiektu do danej funkcji), aż do
XXI wieku. W 2001 roku rozpoczęto odbudowę tej pięknej, gotyckiej budowli z zachowanym cennym sklepieniem sieciowym nawy głównej.
Badania architektoniczno-archeologiczne prowadzone w październiku i listopadzie
2010 roku związane były z rewaloryzacją i odbudową świątyni (ryc. 2). Celem tych badań
(ryc. 3) było pełne rozpoznanie architektury krypty i poziomów użytkowych w prezbiterium oraz rozpoznanie przekształceń, faz budowy i poziomów użytkowych w korpusie
nawowym (ryc. 4-6). Badania były kontynuacją prac rozpoznawczych przeprowadzoKrzysztof Grenda, Piotr Janczewski, Czesław Lasota, Andrzej Peszko, Honorata Rutka, Joanna
Stróżyk, Badania archeologiczno-architektoniczne w kościele minorytów w Brzegu, Wrocław 2010,
(maszynopis w archiwum WUOZ w Opolu).
1
41
krzysztof spychała
nych w 2004 roku.2 W 2010 roku założono 9 wykopów sondażowych i kontynuowano
eksplorację 3 wykopów z 2004 roku.
Badania w 2010 roku pozwalają na przyporządkowanie układu warstw poszczególnym fazom zagospodarowania terenu sprzed i z czasów funkcjonowania budowli. W obrębie wykopów, na podstawie materiału ceramicznego i źródeł historycznych, rozpoznano nawarstwienia kulturowe i wydzielono 6 faz zagospodarowania obiektu. Pierwsza faza
sprzed budowy świątyni datowana jest na 1 poł. XIII wieku do lat 80. XIII wieku. Druga
związana z budową pierwszego kościoła trwa od lat 90. XIII wieku do 2 poł. XIV wieku.
Faza trzecia związana jest z pierwszą rozbudową kościoła: wykonano wówczas drewnianą podłogę na piaszczystej podsypce i wapiennej wylewce. Trwała ona od 2 poł. XIV
wieku do pożaru w końcu XV wieku. Z tą fazą użytkowania („drugi kościół”) związane
są wszystkie groby odkryte wewnątrz kościoła. Były to zapewne pochówki ówczesnych
mnichów franciszkańskich. Faza czwarta trwała od pożaru obiektu w 1494 roku do sekularyzacji w XVI wieku. Był to okres odbudowy świątyni. Wykonano wówczas m.in. nową
posadzkę. Przejęcie kościoła i klasztoru w 1582 roku przez władze świeckie wyznacza
piątą fazę użytkowania związaną z przeznaczeniem obiektu na arsenał. Podczas badań
odkryto nawarstwienia budowlane związane z tą przebudową. W tym czasie wprowadzono wiele zmian do wnętrza obiektu. Faza ta datowana jest na lata od 4 ćw. XVI wieku do
XVIII wieku. Szósta faza datowana na lata 30-te XX wieku, związana jest z użytkowaniem
budynku przez straż pożarną. W tym czasie obiekt został gruntownie przebudowany
m.in. posadzka, wejście i ściany budowli.
Badania pod kierunkiem Piotra Janczewskiego (ARCHGEO Prace Archeologiczne
i Geologiczne z Wrocławia) prowadził zespół (archeolodzy, architekci, antropolog, geolog) w składzie: Krzysztof Grenda, Katarzyna Kolińska, Czesław Lasota, Andrzej Legendziewicz, Piotr Panek, Andrzej Peszko, Honorata Rutka i Joanna Stróżyk.
Byczyna, układ urbanistyczny starego miasta.3
Nadzór archeologiczny i badania ratownicze prowadzone były w związku z inwestycją przebudowy byczyńskiej starówki: wymiana nawierzchni ulic i rynku oraz instalacji
wodno-kanalizacyjnych.4
Prace archeologiczne trwały od czerwca do września 2010 roku. Objęły one swym zaLeszek, Berduła, Cezary Buśko, Czesław Lasota, Andrzej Legendziewicz, Sprawozdanie z sondażowych
badań wykopaliskowych w Kościele Minorytów w Brzegu w 2004 roku, Wrocław 2005, (maszynopis
w archiwum WUOZ w Opolu).
3
Magdalena Przysiężna Pizarska, Wstępne sprawozdanie z badań ratowniczych w obrębie
średniowiecznego miasta Byczyna, Opole 2010, (maszynopis w archiwum WUOZ w Opolu).
4
Magdalena Przysiężna-Pizarska, Daria Wojtyra, Wstępne sprawozdanie z prac archeologicznych
w obrębie inwestycji na terenie Byczyny, pow. Kluczbork (w:) Opolski Informator Konserwatorski,
Opole 2010, s. 71 – 84.
2
42
ochrona zabytków archeologicznych...
sięgiem ulice: 3 Maja, Boczną, Szpitalną, Chopina, Poprzeczną, Plac, Cunitii, Floriańską,
Wąską, Krótką oraz Plac Wolności i polegały na inwentaryzowaniu nawarstwień kulturowych odkrytych w wykopach inwestycji. Zinwentaryzowano miejskie warstwy kulturowe, fundamenty zabudowy murowanej i jamy osadnicze, a w bezpośrednim sąsiedztwie
kościoła ewangelickiego pochówki i nowożytną kryptę. Odkryto liczne zabytki ruchome:
fragmenty naczyń glinianych, kości zwierzęce, kawałki polepy (w tym konstrukcyjne),
ścinki skór, żużle i węgle drzewne. Na ulicy Kościelnej odkryto konstrukcje drewniane,
z których pobrano próbki do analizy dendrochronologicznej. Zabytki datowane są przez
badaczkę na czas od XII do XIX wieku. W toku prac archeologicznych stwierdzono, że
nawarstwienia kulturowe oraz relikty zabudowy murowanej zostały bardzo naruszone
przez współczesne wkopy, w których układano instalacje: gazową, wodną, energetyczną,
burzową i sanitarną.
Badania prowadziła Magdalena Przysiężna-Pizarska (Instytut Historii Uniwersytetu
Opolskiego).
Dzielnica, gmina Cisek, stanowisko 17.5
Stanowisko położone jest na rozległym wyniesieniu będącym fragmentem terasy Odry, na północny-wschód od miejscowości (ryc. 7). Zostało ono odkryte w latach
30. XX wieku przez Burghardta, a zweryfikowane przez Z. Bagniewskiego w 1968 roku,
B. Czerską w 1978 roku, a w ramach badań AZP przez M. Bednarka w 1999 roku.
Archeologiczne badania ratownicze stanowiska prowadzone w sierpniu 2010 roku
były VII sezonem badawczym tego zabytku archeologicznego. Ze względu na to, że jest
on niszczony głęboką orką i procesami erozji gleby, został wytypowany do badań ratowniczych. Pierwsze sezony badawcze, oprócz tego, że wykazały, iż jest ono niszczone, jednocześnie potwierdziły, że jest to także stanowisko archeologiczne mające duże znaczenie
w badaniach nad zasiedleniem terenów w młodszej epoce kamienia w tym mikroregionie
na pograniczu Płaskowyżu Głubczyckiego i Kotliny Raciborskiej w południowo-wschodniej części Niziny Śląskiej.6
Podczas badań w 2010 roku założono 4 wykopy badawcze o łącznej powierzchni około 150 m2 (ryc. 8-10). Z wypełnisk obiektów archeologicznych pobierano próbki gleby
w celu oznaczenia makroszczątków roślinnych. Obszar stanowiska wraz z jego najbliższym otoczeniem (około 250 arów) objęto badaniami geofizycznymi i geochemicznymi.
W wypełniskach obiektów i w warstwie kulturowej oprócz licznych fragmentów ceramiki
naczyniowej kultury lendzielskiej, w mniejszej ilości kcwr, kcsz i z epoki brązu, wyrobów
Mirosław Furmanek, Sprawozdanie z archeologicznych badań ratowniczych w Dzielnicy, stan. 17, gm.
Cisek, woj. opolskie, przeprowadzonych Wrocław 2010 roku, Wrocław 2010, (maszynopis w archiwum
WUOZ w Opolu).
6
Atlas Śląska Dolnego i Opolskiego, Podział fizyczno-geograficzny, Wrocław 1997, s.25-26.
5
43
krzysztof spychała
krzemiennych, znaleziono unikalny zabytek: fragment antropomorficznej figurki.
Osada użytkowana była przede wszystkim przez ludność kultury lendzielskiej. Z tą
ludnością związany jest, rozpoznany częściowo, zespół obiektów będący najprawdopodobniej ówczesnym systemem umocnień.
Bardzo ważną cechą tych badań jest udział szerokiego grona specjalistów w ramach
interdyscyplinarnego zespołu badawczego oraz zastosowanie do procesu badawczego
elementów badań niedestrukcyjnych: geomagnetyczne, geochemiczne i zdjęcia lotnicze
oraz analizy glebowe i archeobotaniczne.
Badania prowadzili Mirosław Furmanek (Instytut Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego) i Artur Rapiński (Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu), przy
udziale Krzysztofa Gedigi i Urszuli Piszcz (Katedra Żywienia Roślin Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu) oraz Agaty Sady (Pracownia Archeobotaniczna Muzeum Śląskie w Katowicach).
Grodków, gmina loco, Rynek.7
Od maja do listopada 2010 roku prowadzono badania archeologiczno-architektoniczne obszaru Rynku w Grodkowie w ramach inwestycji Rewitalizacja ratusza miejskiego, zagospodarowanie terenu wraz z infrastrukturą techniczną i małą architekturą starego
miasta Grodkowa. Prace ziemne objęły teren całego placu rynkowego oraz odcinki ulic
Elsnera i Jagiełły (ryc. 21). Podczas tych prac odsłonięto mury fundamentowe ratusza,
zdjęto wierzchnią warstwę płyty rynkowej i wykonano wykop szerokopłaszczyznowy
w południowej części placu pod posadowienie fontanny oraz sieć wykopów liniowych
pod instalacje kanalizacyjną, wodociągową i energetyczną.
Badaniami architektonicznymi objęto odkryte pod powierzchnią Rynku relikty zabudowy oraz mury fundamentów obecnego ratusza (ryc. 11-17). Odsłonięte, głównie po
południowej stronie ratusza, fragmenty dawnej zabudowy Grodkowa pochodzą z XV –
XVIII wieku. Istniejący budynek ratusza pochodzący z 1840 roku zawarł elementy starszych budowli gotycko-renesansowych i barokowych. Badania architektoniczno-archeologiczne pozwoliły na odkrycie, rozpoznanie struktury murów i rozwarstwienie chronologiczne reliktów budowli bloku śródrynkowego i zabudowy grodkowskiej starówki.
Odsłonięte miejskie nawarstwienia kulturowe były bardzo ubogie w ruchomy materiał
zabytkowy. Znaleziono nieliczne fragmenty ceramiki datowane na XIV-XV wiek, liczniejsze datowane na XVI-XVIII wiek i XIX-XX wiek, nieliczne fragmenty naczyń szklanych (ryc. 18-20) oraz kości zwierzęcych.
Mariusz Krawczyk, Sprawozdanie z nadzoru archeologicznego przeprowadzonego na terenie Rynku
i ulic Starego Miasta w Grodkowie w 2010 roku, Nysa 2010, (maszynopis w archiwum WUOZ
w Opolu); Andrzej Legendziewicz, Badania architektoniczne reliktów bloku ratuszowego na Rynku
w Grodkowie, Wrocław Grodków 2010, (maszynopis w archiwum WUOZ w Opolu).
7
44
ochrona zabytków archeologicznych...
Badania archeologiczne prowadził Mariusz Krawczyk (Pracownia Archeologiczno-Konserwatorska ERA w Nysie), a badania architektoniczne Andrzej Legendziewicz (Instytut Architektury Politechniki Wrocławskiej).
Kędzierzyn-Koźle, gmina loco, ul. Targowa w Koźlu.8 1)
Od listopada 2009 roku do czerwca 2010 roku prowadzony był nadzór archeologiczny
prac ziemnych podczas inwestycji przebudowy ulicy Targowej w Koźlu. Ulica ta wyznacza
południowo-zachodnią krawędź średniowiecznego układu urbanistycznego miasta Koźla.
Prace ziemne polegały na przebudowie ulicy łącznie z wymianą ciągów kanalizacyjnych i energetycznych. Badania prowadzone podczas tej inwestycji pozwoliły uzyskać informacje o średniowiecznych i nowożytnych nawarstwieniach kulturowych miasta Koźla
w jego południowo-zachodniej części. Najstarsze, datowane na późne średniowiecze,
warstwy kulturowe, wystąpiły w południowej części ulicy. W części środkowej i północnej były to głównie nawarstwienia XIX- i XX-wieczne. W tych nawarstwieniach odkryto
fragmenty ceramiki, kości zwierzęcych, grudki polepy i ścinki skór.
Badania prowadził Mariusz Krawczyk (Pracownia Archeologiczno-Konserwatorska
ERA w Nysie).
Ligota Oleska, gmina Radłów, stanowisko 25.9
Stanowisko położone jest na łagodnym stoku lewobrzeżnej terasy rzeki Prosny (ryc.
22), na wschód od przysiółka Wolęcin. Zostało odkryte w 2007 roku przez rolnika, który podczas orki wyorał stropy jam osadniczych. O znalezisku poinformował archeologa
Wojciecha Łonaka z Olesna. Stanowisko zlokalizowane na stoku terasy niszczone jest
systematycznie erozją stokową gleby oraz głęboką orką. Po tych pracach rolnych na powierzchni pól ukazywały się ciemne plamy rozoranych jam.
Badania ratownicze prowadzono we wrześniu i październiku 2010 roku. Był to 3 sezon badawczy osady wczesnośredniowiecznej datowanej na okres od 2 poł. VII wieku do
1 poł. X wieku.10 W założonych w 2010 roku wykopach odkryto 4 obiekty. Znaleziono
fragmenty naczyń glinianych i węgle drzewne.
Badania prowadził Wojciech Łonak (Pracownia Usługi Archeologiczne w Oleśnie).11
Mariusz Krawczyk, Sprawozdanie z nadzoru archeologicznego przeprowadzonego przy przebudowie
ul. Targowej w Kędzierzynie-Koźlu, Nysa 2010, (maszynopis w archiwum WUOZ w Opolu).
9
Wojciech Łonak, Wstępne sprawozdanie z badań na stan.25 w Ligocie Oleskiej, gm. Radłów, pow.
Olesno, Olesno 2010, (maszynopis w archiwum WUOZ w Opolu).
10
Wojciech Łonak, Osada wczesnośredniowieczna w Ligocie Oleskiej, gmina Radłów, (w:) Opolski
Informator Konserwatorski, Opole 2010, s. 103 – 108.
11
W kolejnym tomie Opolskiego Informatora Konserwatorskiego planuje się przedstawić pełne
opracowanie z badań stanowiska w latach 2008 – 2011.
8
45
krzysztof spychała
Lubotyń, gmina Kietrz, stanowisko 11.12
Badane stanowisko, obozowisko datowane na paleolit górny, zlokalizowane jest około
1500m na południe od wsi Dzierżysław, na najwyższym w okolicy wyniesieniu. Zostało
ono odkryte w latach 30. XX wieku przez H. Lindnera i zweryfikowane w 2001 roku przez
M. Gedla w ramach badań AZP.
Ponieważ stanowisko niszczone jest głęboką orką (głównie w górnej partii) oraz przez
naturalną erozję gleby: soliflukcję i wymarzanie, podjęto archeologiczne badania ratownicze. W 2010 roku prowadzono V sezon badawczy.13 Przebadano powierzchnię 12 m2 do
około 1,5m głębokości. Odkryto liczne zabytki krzemienne: narzędzia, rdzenie, odłupki
i odpadki. Uzyskane znaleziska potwierdzają wysoką rangę stanowiska oraz znaczenie
w badaniach nad kultura szelecką w Polsce i Europie Środkowej.
Badania prowadzili Marta Połtowicz Bobak i Dariusz Bobak (Instytut Archeologii
Uniwersytetu Rzeszowskiego).
Michalice, gmina Namysłów.14
Od lutego do czerwca 2010 roku prowadzono nadzór archeologiczny, inwentaryzację
i badania ratownicze w obrębie inwestycji: budowa sieci wodociągowej oraz kanalizacji
sanitarnej w obrębie działek rekreacyjnych w Michalicach. Stanowiska zlokalizowane
są na łagodnej terasie rzeki Widawy, obecnie nad zbiornikiem retencyjnym. Trasa planowanych wykopów wodno-kanalizacyjnych przebiegała przez znane stanowiska nr 2,
5, 6, 7, 8 w Michalicach. Odkryte one zostały przez Karola Bykowskiego w 1991 roku
w ramach badań AZP. Jest to zespół osad ludności kultury przeworskiej datowanych na
II – I wiek p.n.e.
W wykopach liniowych przebiegających przez wymienione wyżej stanowiska archeologiczne stwierdzono nawarstwienia kulturowe związane z kulturą przeworską datowane na okres przedrzymski. Natomiast między stanowiskami nr 2 i nr 8 w wykopie
wodociągowym odkryto zespół 7 dymarek kotlinkowych użytkowanych przez ludność
kultury przeworskiej (ryc. 23-28). Odkryte podczas inwentaryzacji archeologicznej zabytki ruchome datowane są na fazy B2 – C1.
Odkryte nawarstwienia kulturowe ze znaleziskami ruchomymi oraz zespół dymarek
12
Dr Marta Połtowicz-Bobak, Sprawozdanie z V sezonu badań na stanowisku Lubotyń 11, gm. Kietrz,
pow. Głubczyce, Rzeszów 2010, (maszynopis w archiwum WUOZ w Opolu).
13
Marta Połtowicz-Bobak, Dariusz Bobak, Sprawozdanie z I sezonu badań na paleolitycznym
stanowisku nr 11 w Lubotyniu (pow. Głubczyce) na Śląsku Opolskim (w:) Badania na Górnym Śląsku
i terenach pogranicznych w 2005-2006 roku, Katowice 2007, s.15 - 20; Marta Połtowicz-Bobak, Dariusz
Bobak, Janusz Badura Wyniki pierwszego sezonu badań na paleolitycznym stanowisku 11 w Lubotyniu
na Płaskowyżu Głubczyckim (w:) Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t.LI, Wrocław 2009, s.97-106.
14
Mariusz Krawczyk, Sprawozdanie z nadzoru archeologicznego przeprowadzonego na terenie działek
rekreacyjnych w miejscowości Michalice, Nysa 2010, (maszynopis w archiwum WUOZ w Opolu).
46
ochrona zabytków archeologicznych...
zlokalizowany na obszarze znanych, określonych podczas badań powierzchniowych,
stanowisk archeologicznych, pozwala na stwierdzenie, że mamy do czynienia z rozległym
miejscem osadnictwa kultury przeworskiej trwjącym od młodszego okresu przedrzymskiego po fazę B2 - C1 okresu rzymskiego.
Badania prowadził Mariusz Krawczyk (Pracownia Archeologiczno-Konserwatorska
ERA w Nysie).
Namysłów, gmina loco, stanowisko 70.15
Stanowisko zlokalizowane jest na krawędzi niskiej, prawobrzeżnej terasy rzeki Widawy, w obszarze pól ornych i łąk, który jest obszarem zalewowym. Stanowisko zostało
odkryte podczas badań AZP przez K. Bykowskiego w 1992 roku jako ślady osadnictwa
datowane na pradzieje i XIV-XV wiek.
W związku z budową budynku handlowego w kwietniu 2010 roku przeprowadzono ratownicze badania wykopaliskowe. Badaniami objęto teren około 70 arów. Stwierdzono, że warstwa humusu ornego wynosiła od kilkunastu do 25 centymetrów. Pod tą
warstwą w różnych częściach inwentaryzowanego obszaru zalegały warstwy piasku, torfu
lub rudy darniowej. Odkryto 30 mało czytelnych, płytkich jam o nieokreślonej funkcji.
Tylko w 10 obiektach znaleziono nieliczne zabytki archeologiczne. W ich wypełniskach
odkryto przemieszane fragmenty ceramiki pradziejowe (kultury łużyckiej?), wczesnośredniowieczne i średniowieczne. Badaczka określiła, że jamy mają charakter osadniczy
i wybierzyskowy. Chodzi tu prawdopodobnie o eksploatację rudy darniowej.
Badania prowadziła Magdalena Przysiężna-Pizarska (Instytut Historii Uniwersytetu
Opolskiego).
Nowa Cerekwia, gmina Kietrz, stanowisko 4.16
Stanowisko położone na najwyższym w okolicy wyniesieniu bazaltowym odkryte zostało pod koniec XIX wieku w związku z eksploatacją bazaltu (ryc. 29).17
Rok 2010 był kolejnym sezonem badawczym tej osady lateńskiej w XXI wieku. Badania stanowiska w Nowej Cerekwii miały charakter ratowniczo-rozpoznawczy i prowadzone były w kilku etapach w 2010 roku. Kolejny sezon przy pomocy detektorów
prowadzono poszukiwania zabytków ruchomych zdeponowanych w warstwie ornej
15
Magdalena Przysiężna-Pizarska, Wstępne sprawozdanie z badań ratowniczych na terenie stanowiska
nr 70 w Namysłowie, Opole 2010, (maszynopis w archiwum WUOZ w Opolu).
16
Marek Bednarek, Sprawozdanie z ratowniczych badań archeologicznych przeprowadzonych na
osadzie celtyckiej w Nowej Cerekwii, stan. 4, gmina Kietrz w 2010 roku, Wrocław 2010, (maszynopis
w archiwum WUOZ w Opolu).
17
Marek Bednarek, Celtycka osada w Nowej Cerekwii – historia odkryć archeologicznych. Część I –
badania do 1945 roku, (w:) Opolski Informator Konserwatorski, Opole 2010, s. 85 – 92.
47
krzysztof spychała
oraz rozpoznanie wykopaliskowe wschodniej części stanowiska. Kilkakrotne poszukiwania powierzchniowe trwały wiosną i jesienią, a prace wykopaliskowe w sierpniu i we
wrześniu 2010 roku (ryc. 30-31). Odkryto dwa obiekty i jedną jamę posłupową (ryc. 32).
W ich wypełniskach znaleziono liczne fragmenty ceramiki grafitowej i tzw. siwej, kawałki
lekko przepalonej polepy oraz kamienną osełkę, żelazny gwóźdź, fragmenty szklanego
paciorka, fragment bransolety z brązu zawieszki do pasa. Podczas przeszukiwań warstwy
ornej detektorem znaleziono około 25 zabytków ruchomych, które można wiązać z kulturą celtycką.18 Podczas prac archeologicznych na części terenu stanowiska wykonano
badania geofizyczne (ryc. 33). W ramach współpracy wykonał je dr Mirosław Furmanek
z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Badaniami kierował Marek Bednarek. Uczestniczyli w nich archeolog Wiktoria Stangret z Muzeum Ziemi Głubczyckiej oraz członkowie Stowarzyszenia Krótkofalowców
Pogórza Opawskiego w Głubczycach.
Opole, gmina loco, ul. Barlickiego.19
Na przełomie lipca i sierpnia 2010 roku nadzorem archeologicznym objęto teren inwestycji zlokalizowany na północnym cyplu wyspy Pasieka zwanym Ostrówkiem. Obszar
inwestycji położony jest w pobliżu reliktów wczesnośredniowiecznego grodu i zamku
piastowskiego oraz niedaleko na zachód od średniowiecznego układu urbanistycznego
miasta Opola.
Według map i informacji archiwalnych badany fragment obszaru jeszcze w 1894 roku
był niezabudowany. Dopiero od 1 dekady XX wieku na opisywanym terenie przy ulicy
Barlickiego wybudowano kamienice mieszkalne i niskie budynki gospodarcze. Stały one
do lat 70. XX wieku. Obecnie zachowała się tylko jedna kamienica.
Nadzór archeologiczny miał na celu stwierdzenie czy teren położony u nasady Pasieki
przy Odrze, był zasiedlony w średniowieczu. Wykop inwestycji miał głębokość około 5-6
m. Do głębokości około 1,5 – 2,0 m od współczesnego poziomu zalegała XX – wieczna
warstwa nasypowa i gruzowiskowa. Na badanym obszarze nie stwierdzono istnienia średniowiecznych nawarstwień kulturowych.
Badania prowadziła Ewa Matuszczyk (Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu).
18
Pełną informację o wynikach badań w 2010 roku przedstawi prowadzący badania M. Bednarek w III
części opisującej badania w Nowej Cerekwii w tomie OIK 2012 ( patrz: w tym tomie część II).
19
Ewa Matuszczyk, Sprawozdanie z nadzoru archeologicznego prac ziemnych związanych z budową
hotelu przy ul. Barlickiego w Opolu, Opole - Żerkowice 2010, (maszynopis w archiwum WUOZ
w Opolu).
48
ochrona zabytków archeologicznych...
Opole Ostrówek, gmina loco.20
Stanowisko archeologiczne zlokalizowane na opolskim Ostrówku znane jest od lat
30. XX wieku, kiedy to podczas rozbiórki zamku, odkryto nawarstwienia kulturowe
z drewnianymi konstrukcjami wczesnośredniowiecznego grodu. Teren ten od 1928 roku
przygotowywano do budowy nowego gmachu rejencji opolskiej (ryc. 38-39). Pierwsze
ratownicze badania archeologiczne przeprowadził G. Raschke w latach 1930 –1933. Kolejno w latach powojennych od 1948 rou do 1978 roku zespołami badawczymi kierowali:
R. Jamka, W. Hołubowicz, H. Cehak-Hołubowicz, B. Gediga.21 W związku z tym, że
bezpośrednio przy stanowisku zbudowano w latach 60. XX wieku amfiteatr, który jak
się okazało, regularnie jest przebudowywany, cenny obiekt archeologiczny narażony jest
na zniszczenie. Także inne prace ziemne związane z przebudową infrastruktury w tym
rejonie lub rozbudową gmachu urzędu powodują ingerencje w warstwy kulturowe tego
zabytku. W roku 1996 podczas budowy windy przy gmachu urzędu22 oraz w roku 1997
podczas rozbudowy zaplecza amfiteatru odkryto nawarstwienia kulturowe i relikty konstrukcji wczesnośredniowiecznego grodu.23
W związku z planowaną przebudową amfiteatru i jego otoczenia przeprowadzono archeologiczne badania ratownicze (ryc. 34). Realizowane one były w dwóch etapach: od sierpnia do października 2009 roku badania prowadzono w obszarze amfiteatru, a od kwietnia do czerwca 2010 roku w południowej części Ostrówka, na przedłużeniu niskiego
skrzydła gmachu urzędu wojewódzkiego w stronę zachodnią. W 2009 roku rozpoznano
około 3,5 ara (wykop I) (ryc. 36), a w 2010 roku około 2,5 ara (wykop II), (ryc. 35).
Wykop I lokalizowany był w miejscu dawnej sceny amfiteatru: badano nawarstwienia kulturowe zachowane poniżej, zbudowanej w latach 60. XX wieku, sceny. Odkryte
umocnienia krawędzi nasypu w formie palików i dranic (ryc. 37) oraz faszyny pozwoliły
na określenie prawdopodobnego przebiegu fosy zamkowej. Wykop II zlokalizowany był
w obszarze, gdzie zaplanowano plac manewrowy dla Opolskiego Centrum Kultury. Po
zdjęciu współczesnych nawarstwień kulturowych (gruzowisko) odkryto relikty wału
20
Sławomir Moździoch, Magdalena Przysiężna-Pizarska, Marek Krąpiec, Daniel Makowiecki, Piotr
Walczak, Małgorzata Listwan, Piotr Chmielewski, Wstępne opracowanie wyników ratowniczych prac
wykopaliskowych prowadzonych na Ostrówku w Opolu w trakcie przebudowy Amfiteatru Tysiąclecia,
Opole 2010, (maszynopis w archiwum WUOZ w Opolu).
21
Janina Bukowska-Gedigowa, Bogusław Gediga, Wczesnośredniowieczny gród na Ostrówku
w Opolu, Wrocław -Warszawa – Kraków –Gdańsk – Łódź 1986 (w tej monografii literatura
przedwojenna i powojenna).
22
Bogusław Gediga, Krzysztof Spychała, Wyniki ratowniczych badań na Ostrówku w Opolu
w 1996 roku, (w:) Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 40, Wrocław 1998, s. 381 –385; Krzysztof
Spychała, Ratownicze badania grodu wczesnośredniowiecznego na Ostrówku w Opolu, (w:) Badania
archeologiczne na Górnym Śląsku i ziemiach pogranicznych w 1996 roku, Katowice 2000, s. 108 – 112.
23
Janina Bukowska-Gedigowa, Bogusław Gediga, Wczesnośredniowieczny gród na Ostrówku
w Opolu, Wrocław -Warszawa – Kraków –Gdańsk – Łódź 1986 (w tej monografii literatura
przedwojenna i powojenna).
49
krzysztof spychała
(ryc. 40), podobnego do odsłoniętego w okresie międzywojennym, będącego prawdopodobnie umocnieniem obronnym zespołu zamkowego z XIII – XIV wieku.
Podczas badań oprócz konstrukcji drewnianych odkryto ruchomy materiał archeologiczny w postaci licznych fragmentów ceramiki: naczyń glinianych i kafli, fragmenty
i całe przedmioty żelazne i ołowiane, kościane i wapienne. Ciekawym znaleziskiem jest
ołowiany krzyżyk znaleziony w wykopie II w warstwie datowanej najprawdopodobniej na XIII – XIV wiek. Oprócz w/w zabytków znaleziono około 2200 kawałków kości
zwierzęcych, z czego rozpoznano prawie połowę. Większość szczątków należy do zwierząt
domowych: świni, bydła, owcy, kozy, konia, psa i kota. Spośród zwierząt dzikich zidentyfikowano kości m.in. zająca, dzika, sarny i jelenia. Były też kości ptaków i ryb.
Do analizy dendrochronologicznej pobrano kilkadziesiąt próbek, z czego 36 zakwalifikowano do tych badań. Większość pochodziła z dębów, tylko jedna z sosny. Analiza wykazała, że do odkrytych konstrukcji drewnianych użyto drewno z drzew ściętych
w dwóch okresach: w ostatniej ćwierci XI wieku (kilka próbek) oraz w końcu XII
i początku XIII wieku (od 1193 roku do 1221 roku). Trudno stwierdzić, czy drewno z XI
wieku zostało wtórnie wykorzystane w XIII wieku, czy jednak naprawiano konstrukcje
XI-wieczne.
Badaniami kierował Sławomir Moździoch (Instytut Archeologii i Etnologii PAN
oddz. Wrocław), przy udziale Magdaleny Przysiężnej-Pizarskiej i Piotra Walczaka.
Analizę archeozoologiczną wykonał prof. Daniel Makowiecki, a analizy dendrochronologiczne prof. Marek Krąpiec.
Paczków, gmina loco, Rynek 45.24
Od października 2009 roku do lipca 2010 roku prowadzono nadzór archeologiczny
związany z odgruzowywaniem pozostałości kamienicy zlokalizowanej w północnozachodniej pierzei Rynku z zamiarem jej odbudowy. Odgruzowywanie wykonywano
ręcznie odkopując pozostałości architektoniczne: od korony murów fundamentowych
kamienicy w większości do ich spągów w celu odsłonięcia istniejących piwnic. Warstwy zasypiskowe powstały po II wojnie światowej. Prace architektoniczno-archeologiczne miały na celu określenie stanu zachowania murów fundamentowych kamienicy
i możliwość ich adaptacji w projektowanej odbudowie.
W wyniku przeprowadzonych prac odsłonięto relikty architektoniczne dawnego
budynku: piwnice z kamienia łamanego z wykończeniami i przyporami ceglanymi,
łączonymi zaprawą wapienno-piaskową (ryc. 41-47). Mury na poziomie parteru
24
Mariusz Krawczyk, Sprawozdanie z nadzoru i badań archeologicznych związanych z odgruzowaniem
reliktów kamienicy przy Rynku nr 45 w Paczkowie, Nysa 2010, (maszynopis w archiwum WUOZ
w Opolu).
50
ochrona zabytków archeologicznych...
wykonane są z cegły. Stan zachowania odkrytych reliktów kamienicy jest bardzo zły: ze
względu na zwietrzałą zaprawę i cegłę oraz kruchy kamień wapienny, większość murów
piwnicznych utraciła stateczność i grozi zawaleniem. Wykorzystanie ich do odbudowy
kamienicy będzie bardzo trudne, a właściwie, ze względu na stan techniczny, niemożliwe.
Być może jedynie ich wkomponowanie lub zaakcentowanie w nowym fundamencie,
będzie jedynym rozwiązaniem pozwalającym na zachowanie starych elementów architektonicznych. Podczas badań w warstwach zasypiskowych znaleziono fragmenty
współczesnych naczyń glinianych i kafli (ryc. 48-49).
Badania prowadził Mariusz Krawczyk (Muzeum w Nysie).
Prudnik, gmina loco, wieża zamkowa.25
Zamek prudnicki zlokalizowany był w rozwidleniu rzek Prudnik i Złoty Potok, na
wysokim ostańcu erozyjno-denudacyjnym. Strome zbocza doliny rzeki Prudnik miały
walory obronne, ale jednocześnie narażone były na ciągły proces erozji gleby. Dlatego
zamek musiano wzmacniać murami oporowymi wykonanymi z łuków szarogłazowych.
Jednak nie zapobiegło to procesom erozyjnym i wymywaniom gleby, co powodowało
destrukcję ścian budowli, a w konsekwencji jej rozebranie. Badany obiekt zlokalizowany
był w północno-wschodniej części dawnego miasta (ryc. 50). Obecnie w obrębie starówki
prudnickiej zachowała się wieża zamkowa, zwana wieżą Woka.
Celem badań prowadzonych we wrześniu i październiku 2010 roku w otoczeniu
wieży Woka, było rozpoznanie pozamkowych warstw kulturowych i architektonicznych
oraz sformułowanie wytycznych do projektu zagospodarowania tego terenu. W pięciu
wykopach odkryto relikty obiektów murowanych: kamiennych i ceglanych, datowanych
na okres średniowieczny, nowożytny i współczesny (od XIII wieku do XX wieku) (ryc. 5155). Stan zachowania odkrytych pozostałości murów średniowiecznych jest szczątkowy
i zły. Dlatego badacz proponuje tylko zaznaczenie ich przebiegu we współczesnej nawierzchni. Jednocześnie wnioskuje, aby po odgruzowaniu, odpowiednim zabezpieczeniu
i rekonstrukcji, eksponować północny odcinek muru średniowiecznego zamku, który
zbudowany był w technice opus emplectum. Oprócz obiektów nieruchomych odkryto
liczne zabytki ruchome: fragmenty ceramiki z różnych naczyń glinianych (ryc. 56),
szklanych, fajansowych i kamionkowych, fragmenty kafli, żelazne gwoździe i haki, kości
zwierzęce i nieliczne ścinki skór. Odkryte zabytki ruchome datowane są na stulecia od X
do XX wieku.
Badania pod kierunkiem Edwarda Drużyłowskiego (Pracownia Archeologiczno-Konserwatorska z Wrocławia) prowadził zespół (archeolodzy, architekci, geolog) w skła25
Edward Drużyłowski, Sprawozdanie wstępne z archeologicznych badań wykopaliskowychw związku
z zagospodarowaniem działki gruntowej nr 1867/91 przy wieży zamkowej w Prudniku, Wrocław Prudnik 2010, (maszynopis w archiwum WUOZ w Opolu).
51
krzysztof spychała
dzie: Patrycja Burczak, Rafał Śledzik-Kamiński, Jerzy Serafin. Konsultantami byli: prof.
dr. hab. Małgorzata Chorowska i dr Henryk Chmal.
Stare Kolnie, gmina Popielów, stanowisko 4, zamczysko.26
Relikty zamku zlokalizowane są na terenie zalewowym, w rozwidleniu rzek Stobrawy
i Budkowiczanki, na południe od wsi Stare Kolnie. W średniowieczu było to pogranicze
księstw brzeskiego i opolskiego.
W maju 2010 roku przeprowadzono archeologiczne badania powierzchniowo-inwentaryzacyjne obiektu i jego otoczenia. Do prac wykorzystano sprzęt elektroniczny:
detektor i gradiometr.
Celem tych wstępnych badań była ochrona stanowiska przed systematycznym niszczeniem jego substancji zabytkowej przez nielegalne działania tzw. poszukiwaczy skarbów. Intencją badaczy było także rozpoznanie obiektu oraz wykonanie nowych jego
pomiarów, co pozwoliło zweryfikować plan warstwicowy wykonany w 1978 roku przez
Piotra Kubowa (ryc. 57).27 Badania te pozwoliły też na opracowanie długofalowego programu badawczego, który ma na celu, nie tylko rozpoznanie archeologiczne tej warowni
pogranicznej, ale także zabezpieczenie i udokumentowanie nieruchomych elementów
i ruchomych zabytków archeologicznych.
Podczas badań w 2010 roku pozyskano jednolity, cenny i liczny materiał zabytkowy
datowany na XIV/XV wiek.
Badaniami kierował Lech Marek (Instytut Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego).
Strzelce, gmina Domaszowice. Kościół p.w. Narodzenia NMP i św. Marcina.28
Badania we wrześniu 2010 roku prowadzone były w gotyckim kościele zbudowanym
w XIV wieku, rozbudowywanym i przebudowywanym w wiekach: XV, XVI oraz XIX.
Nadzór archeologiczny prac ziemnych związany był z budową termowentylacyjnego
systemu ogrzewania obiektu. Wykopy pod kanał grzewczy zlokalizowane były wewnątrz
kruchty kościoła i pomiędzy kościołem a plebanią (ryc. 58).
Stratygrafia wykopu w kruchcie przedstawiała się następująco: pod betonową posadzką zalegała warstwa ceglanego gruzu (z cegieł palcówek) przemieszanego z sypką
próchnicą i węglami drzewnymi. Na głębokości około 70 cm wystąpił calec. Warstwa
gruzu miała charakter zasypiskowy i zawierała chronologicznie zróżnicowany ruchomy
26
Lech Marek, Sprawozdanie z archeologicznych badań ratowniczych na stanowisku Stare Kolnie 4,
pow. opolski, gm. Popielów, Wrocław 2010, (maszynopis w archiwum WUOZ w Opolu).
27
Piotr Kubów, Stare Kolnie, gm. Popielów. Zamczysko (w:) Opolski Informator Konserwatorski,
Opole 1981, s. 83-85.
28
Piotr Kubów, Sprawozdanie z nadzoru archeologicznego nad robotami ziemnymi w kościele
parafialnym i jego otoczeniu w Strzelcach, gm. Domaszowice, pow. Namysłów, Brzeg 2010, (maszynopis
w archiwum WUOZ w Opolu).
52
ochrona zabytków archeologicznych...
materiał archeologiczny. Moneta znaleziona w zasypisku wykopu określa czas powstania
warstwy gruzu na okres po 1825 roku. Oprócz fragmentów cegieł palcówek odkryto nieliczne fragmenty naczyń glinianych i szklanych datowanych na stulecia od XV do XIX
oraz 2 fragmenty ceramiki kultury przeworskiej, a także 3 przedmioty żelazne i monetę
z 1825 roku z napisem w otoku awersu FRIEDR WILH III KOENIG PREUSSEN.
W warstwie tej odkryto też nieliczne, drobne ludzkie szczątki kostne.
W wykopie pomiędzy kościołem a plebanią nie stwierdzono obecności warstwy kulturowej i nie znaleziono ruchomych zabytków archeologicznych.
Badania prowadził Piotr Kubów.
Wawrzyńcowice, gmina Strzeleczki, stanowiska 4 i 5.29
Stanowiska położone są w północno-zachodniej części wsi na stoku łagodnej terasy
rzeki Młynówka, na polach rolnych. Zostały one odkryte w 1981 roku przez S. Pazdę
i K. Bykowskiego w ramach badań AZP.
Inwestycja związana z budową zakładu produkcji kostki brukowej zlokalizowana
była w obszarze pomiędzy zarejestrowanymi stanowiskami archeologicznymi nr 4 i 5 –
pozostałościami średniowiecznych osad datowanych na XIV- XV wiek. Badania prowadzone w kwietniu 2010 roku miały na celu “uwolnienie” terenu inwestycji od reliktów
archeologicznych (ryc. 59). Prace ziemne polegały na zdjęciu humusu do głębokości 3040 cm na obszarze około 20 arów. Odsłonięto zespół 5 obiektów osadniczych (ryc. 60-61).
Odkryte jamy miały kształty nieregularnych owali o średnicach: obiekt 1 – 265x220cm,
obiekt 2 – 150x94 cm, obiekt 3 – 250x112 cm, obiekt 4 – 88x67 cm, obiekt 5 – 38x46 cm.
W ich wypełniskach odkryto liczne fragmenty średniowiecznej ceramiki cieńkościennej
w kolorze stalowoszarym (ryc. 62). Ponadto stwierdzono spaleniznę z drobnymi węglami
drzewnymi, przepalone kamienie i grudki polepy.
Analiza znalezionej ceramiki pozwala datować odkryte obiekty na XIII-XIV wiek. Te
relikty archeologiczne stanowią jednolity funkcjonalnie i chronologicznie zespół fragmentu wsi średniowiecznej.
Badania prowadził Mariusz Krawczyk (Pracownia Archeologiczno-Konserwatorska
ERA w Nysie).
29
Mariusz Krawczyk, Sprawozdanie z nadzoru i badań ratowniczych przeprowadzonych przy robotach
ziemnych w miejscowości Wawrzyńcowice, gm. Strzeleczki, Nysa 2010, (maszynopis w archiwum
WUOZ w Opolu).
53
ilustracje
1
Ryc. 1. Brzeg, lokalizacja kościoła
pofranciszkańskiego.
2
Ryc. 2. Brzeg, plan kościoła pofranciszkańskiego, lokalizacja wykopów.
3
Ryc. 3. Brzeg, kościół pofranciszkański, wykonywanie
dokumentacji.
4
5
Ryc. 4. Brzeg, kościół pofranciszkański. Nawarstwie- Ryc. 5. Brzeg, kościół pofranciszkański. Nawarstwienia kulturowe i architektoniczne.
nia kulturowe i architektoniczne.
54
ilustracje
6
Ryc. 6. Brzeg, kościół pofranciszkański. Nawarstwienia kulturowe i architektoniczne.
7
8
Ryc. 7. Dzielnica, stanowisko 17, lokalizacja wykopów. Ryc. 8. Dzielnica, stanowisko 17, wykop i odkryty
obiekt.
9
10
Ryc. 9. Dzielnica, stanowisko 17, wykop i odkryty Ryc. 10. Dzielnica, stanowisko 17, wykop i odkryty
obiekt.
obiekt.
55
ilustracje
11
Ryc. 11. Grodków Rynek, nawarstwienia kulturowe i architektoniczne.
12
Ryc. 12. Grodków Rynek, nawarstwienia kulturowe i architektoniczne.
13
14
Ryc. 13. Grodków Rynek, nawarstwienia kulturowe i architektoniczne.
Ryc. 14. Grodków Rynek, nawarstwienia kulturowe i architektoniczne.
15
16
Ryc. 15. Grodków Rynek, nawarstwienia kulturowe i ar- Ryc. 16. Grodków Rynek, nawarstwienia kulturowe
chitektoniczne.
i architektoniczne.
56
ilustracje
17
18
Ryc. 17. Grodków Rynek, nawarstwienia kulturowe Ryc. 18. Grodków Rynek, fragmenty ceramiki.
i architektoniczne.
19
20
Ryc. 19. Grodków Rynek, fragmenty ceramiki.
Ryc. 20. Grodków Rynek, fragmenty ceramiki.
21
Ryc. 21. Grodków Rynek, lokalizacja wykopów. Rewitalizacja otoczenia ratusza z zaznaczeniem wykonanych
wykopów (kolor żółty) i odkrytych w nich reliktów architektonicznych (kolor czarny) (rys. ERA).
57
ilustracje
22
Ryc. 22. Ligota Oleska, stanowisko 25, widok ogólny na stanowisko.
23
Ryc. 23. Michalice, dymarka nr 2.
24
Ryc. 24. Michalice, żużle z dymarki nr 2.
25
Ryc. 25. Michalice, żużle z dymarki nr 3.
26
Ryc. 26. Michalice, dymarka nr 3.
27
Ryc. 27. Michalice, dymarka nr 4.
28
Ryc. 28. Michalice, żużle z dymarki nr 4.
58
ilustracje
31
Ryc. 31. Nowa Cerekwia, stanowisko 4, widok ogólny
wykopu.
29
Ryc. 29. Nowa Cerekwia, stanowisko 4, lokalizacja centralnej części stanowiska.
32
Ryc. 32. Nowa Cerekwia, stanowisko 4, obiekt nr 3.
30
33
Ryc. 30. Nowa Cerekwia, stanowisko 4, widok ogólny Ryc. 33. Nowa Cerekwia, stanowisko 4, badania mawykopu.
gnetometrem.
59
ilustracje
34
Ryc. 34. Opole Ostrówek, lokalizacja wykopów.
36
35
Ryc. 35. Opole Ostrówek, wykop II.
37
Ryc. 36 Opole Ostrówek, wykop I, Ryc. 37. Opole Ostrówek, wykop I.
konstrukcja z dranic.
38
39
Ryc. 39. Opole Ostrówek, stan geodezyjny obszaru na początku XX wieku.
Ryc. 40. Opole Ostrówek, plan budowy gmachu rejencji.
60
ilustracje
40
Ryc. 40. Opole Ostrówek, profil wykopu II.
41
42
Ryc. 41. Paczków Rynek 45, relikty kamienicy.
Ryc. 42. Paczków Rynek 45, relikty kamienicy.
43
44
Ryc. 43. Paczków Rynek 45, relikty kamienicy.
Ryc. 44. Paczków Rynek 45, relikty kamienicy.
61
ilustracje
45
46
Ryc. 45. Paczków Rynek 45, relikty kamienicy.
Ryc. 46. Paczków Rynek 45, relikty kamienicy.
47
48
Ryc. 47. Paczków Rynek 45, relikty kamienicy.
Ryc. 48. Paczków Rynek 45, fragmenty ceramiki.
49
50
Ryc. 49. Paczków Rynek 45, fragmenty ceramiki.
Ryc. 50. Prudnik, relikty zamku, lokalizacja wykopów.
62
ilustracje
51
52
Ryc. 51. Prudnik, relikty zamku.
Ryc. 52. Prudnik, relikty zamku.
53
54
Ryc. 53. Prudnik, relikty zamku.
Ryc. 54. Prudnik, relikty zamku.
55
56
Ryc. 55. Prudnik, relikty zamku.
Ryc. 56. Prudnik, relikty zamku, fragmenty ceramiki.
63
ilustracje
57
58
Ryc. 57. Stare Kolnie, stanowisko 4, plan wysokościowy Ryc. 58. Strzelce, lokalizacja kościoła i wykopu.
stanowiska.
59
60
Ryc. 59. Wawrzyńcowice, stanowiska 4 i 5, widok
ogólny wykopu.
Ryc. 60. Wawrzyńcowice, stanowiska 4 i 5, zespół
obiektów nr 1 – 3.
61
Ryc. 61. Wawrzyńcowice, stanowiska 4 i 5, obiekt
nr 4.
64
62
Ryc. 62. Wawrzyńcowice, stanowiska 4 i 5, fragmenty
ceramiki.
ołtarz świętej rodziny z bąkowa...
Romuald Nowak
Muzeum Narodowe we Wrocławiu, Oddział Panorama Racławicka
Ołtarz Świętej Rodziny z Bąkowa w kościele św. Mikołaja
w Brzegu. Historia obiektu. Opis ikonograficzny i analiza.
Stan badań.
STAN BADAŃ
Najstarsza wzmianka o ołtarzu Świętej Rodziny z kościoła św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Bąkowie koło Grodkowa pochodzi z monograficznego opracowaniu średniowiecznego malarstwa cechowego na Śląsku Alvina Schulza1 z 1866 r. Autor dokonuje
próby identyfikacji płaskorzeźbionych scen w szafie centralnej i skrzydłach oraz określa
malowane postaci na rewersach jako niezidentyfikowanego biskupa i św. Jadwigę, datując
ołtarz na ok. 1500 r.
Hans Lutsch w swym inwentarzu zabytków wymienia w bąkowskim kościele dwa
średniowieczne ołtarze, z których większy opisuje identyfikując scenę w szafie środkowej
jako przedstawienie św. Rodziny i płaskorzeźbione sceny na skrzydłach jako sceny związane z Anną i Joachimem. Wymienia także malowane przedstawienia rewersów skrzydeł
– postaci św. Jadwigi i św. Mikołaja2. Ołtarz określa jako późnośredniowieczny i datuje
na ok. 1500 rok.
Kolejna wzmianka o ołtarzu pojawia się przy okazji prowadzonych przy nim prac
konserwatorskich. W sprawozdaniach konserwatorskich za lata 1911-1912 w regionie
opolskim wspomina się o przeprowadzonych pracach stolarskich zabezpieczających konstrukcję szafy ołtarzowej3.
Szczegółowe informacje o ołtarzu podają Tadeusz Chrzanowski i Marian Kornecki
w Katalogu Zabytków Sztuki dotyczącym powiatu grodkowskiego. Oprócz podstawowych danych i datowania na ok. 1500 rok, inwentaryzatorzy wspominają o renesansowej
predelli4.
Ci sami autorzy w syntetycznym opracowaniu dotyczącym sztuki Śląska Opolskiego wzmiankują ołtarz z Bąkowa dwukrotnie. Po raz pierwszy w kontekście ikonograAlvin Schultz, Urkundliche Geschichte der Breslauer Maler-Innung in den Jahren 1345-1523, Breslau
1866, s. 165
2
Hans Lutsch, Verzeichnis der Kunstdenkmäler der Provinz Schlesien, t. 2: Die Kunstdenkmäler der
Landkreise des Reg.-Bezirks Breslau, Breslau 1889, s. 304-305
3
Bericht des Provinzial-Konserwators der Kunsdenkmäler der Provinz Schlesien, 1.01.1911 bis 31.12.
1912, , s. Breslau 1913, s. 13
4
Katalog zabytków sztuki w Polsce, red. J. Z. Łoziński, B. Wolff-Łozińska, t. VII: województwo opolskie,
red. M. Zlat, z. 3: Powiat grodkowski, opr. T. Chrzanowski, M. Kornecki, Warszawa 1964, s. 3, il. 104,
154, 175-178
1
65
romuald nowak
fii maryjnej, a później jako pierwsi próbują odszukać dla niego analogii stylistycznych
z tryptykiem w Lasocinie pod Głogowem5
Najbardziej obszerne informacje o ołtarzu, jego schematyczny obraz oraz próby datowania i atrybucji podjęła Anna Ziomecka w swej rozprawie doktorskiej dotyczącej śląskich retabulów ołtarzowych, publikowanej w Rocznikach Sztuki Śląskiej. Autorka jako
pierwsza zinterpretowała odczytane przez Pacynę znaki jako początek daty 1500, datując
na ten rok ołtarz z Bąkowa. Znalazła także analogiczne fragmenty przedstawień ikonograficznych w tryptykach śląskich z tego okresu6
Do ustaleń Ziomeckiej nawiązał w monograficznym opracowaniu brzeskich zabytków Mieczysław Zlat, który jako pierwszy zwrócił uwagę na malowaną predellę ze sceną
Ostatniej Wieczerzy, którą datuje na koniec XVI w.7 Autor odnotował też jako pierwszy
przeniesienie ołtarza z Bąkowa do kościoła parafialnego Św. Mikołaja w Brzegu.
Ołtarz wzmiankuje w swym katalogu zabytków ruchomych archidiecezji wrocławskiej ks. Józef Pater8
Jan Harasimowicz uwzględnił ołtarz z Bąkowa w swym syntetycznym opracowaniu
dotyczącym funkcji treściowych sztuki protestanckiej. Wymienił on dwukrotnie ołtarz
bąkowski jako jeden z ciekawszych przykładów adaptacji średniowiecznych tryptyków
rzeźbiarskich do nowych funkcji przez dodanie do szafy rzeźbionej bądź malowanej predelli. Autor nie znał jednak wyników prac konserwatorskich prowadzonych przez Pacynę, który odnalazł datę i sygnaturę autora9.
Ołtarz wzmiankuje w swym wspomnieniowym opracowaniu Sigrid Nitschke, próbując określić tematykę poszczególnych scen10
O ołtarzu i dokładnej dacie jego pojawienia się w nawie bocznej kościoła św. Mikołaja
wspomina autor popularnej monografii kościoła Andrzej Peszko11. Ten sam autor jeszcze
dwukrotnie wspomina o bąkowskim tryptyku w opracowaniu poświęconym szlakowi
brzeskich polichromii12 oraz w albumowej monografii Brzegu z 2006 r.13
Ołtarz wzmiankuje także Bożena Guldan-Klamecka w swym monumentalnym katalogu zbiorów sztuki średniowiecznej Muzeum Narodowego we Wrocławiu. OmawiaTadeusz Chrzanowski, Marian Kornecki, Sztuka Śląska Opolskiego. Od średniowiecza do końca
w. XIX, Kraków 1974, s. 94, 96
6
Anna Ziomecka, Śląskie retabula szafowe w drugiej połowie XV i na początku XVI wieku (w:)
Roczniki Sztuki Śląskiej 10 (1976), s. 71
7
Mieczysław Zlat, Brzeg, Wrocław 1979, s. 175-178
8
Józef Pater, Katalog ruchomych zabytków sztuki sakralnej w Archidiecezji Wrocławskiej, t. II, s. 224
9
Jan Harasimowicz, Treści i funkcje ideowe sztuki śląskiej Reformacji 1520-1650, Wrocław 1986,
s. 51, 59
10
Sigrid Nitschke, Brieg-Brzeg, Brzeg 1998, s. 38
11
Andrzej Peszko, Kościół św. Mikołaja w Brzegu. Zarys historii., Brzeg 1997, s.24
12
Andrzej Peszko, Szlak polichromii brzeskich, Brzeg 1999, s.2
13
Andrzej Peszko, Brzeg w zwierciadle czasu, Warszawa 2006, s. 141
5
66
ołtarz świętej rodziny z bąkowa...
jąc fragmenty płaskorzeźb, stanowiących fragment większej kompozycji przedstawiającej św. Rodzinę, pochodzących z kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej w Pieszkowie
k. Lubina z ok. 1510 r. przywołała inne analogie m.in. ołtarz z Bąkowa, jako przykłady zastosowania tego samego schematu kompozycyjnego, będących powtórzeniem tego
samego, nieznanego wzoru graficznego. Guldan-Klamecka przywołuje też ołtarz z Szymocina (ok. 1515) i retabulum ze zbiorów Minutoli z pocz. XVI w. jako powtórzenia tej
nieznanej grafiki14
HISTORIA OBIEKTU
Ołtarz Świętej Rodziny pełnił funkcję ołtarza głównego w kościele św. Katarzyny
Aleksandryjskiej w Bąkowie koło Grodkowa (wzmiankowanym już w 1335)15, przebudowywanym w końcu XV w. Zapewne wtedy w prezbiterium usytuowano późnogotycki tryptyk Św. Rodziny. Na początku XVII w. pełnił on nadal funkcję ołtarza głównego
w kościele przejętym przez protestantów. Z tego względu w 1608 roku został wzbogacony
o malowaną na desce predellę z przedstawieniem Ostatniej Wieczerzy. W latach 19111912 poddany zabiegom konserwatorskim, polegającym na wzmocnieniu konstrukcji
szafy. W 1964 zdemontowany i przekazany do Muzeum Diecezjalnego we Wrocławiu,
gdzie w okresie od lipca 1964 do marca 1965, w tamtejszej pracowni poddany zabiegom
konserwatorskim z myślą o przeniesieniu go do remontowanego kościoła św. Mikołaja
w Brzegu. W okresie od czerwca 1966 do czerwca 1967 kontynuowano prace konserwatorskie w pracowni konserwatorskiej Muzeum Śląskiego we Wrocławiu. W lipcu 1967
uroczyście przekazany decyzją kardynała Kominka do kościoła św. Mikołaja w Brzegu,
gdzie został umieszczony na wschodniej ścianie nawy północnej, pełniąc funkcję ołtarza
bocznego. W dniu 5 stycznia 1970 ołtarz wpisany do rejestru zabytków ruchomych województwa opolskiego (nr rej. Ks.B.t.I-429/70). Na przełomie kwietnia i maja 1998 roku
za zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków w Opolu przeniesiony do nawy główne
w apsydzie wschodniej, gdzie pełni funkcję ołtarza głównego. Przeniesienia oraz drobnych zabiegów konserwatorskich dokonała Pracownia Konserwacji Dzieł Sztuki Jerzego
Czajora w Opolu. Nową oprawę ołtarza i jego aranżację zaprojektował Jerzy Masternak
z Kotowic, konstrukcję stalową, mocującą tryptyk wykonano pod kierunkiem inż. Banika w warsztacie Nadodrzańskich Zakładów Przemysłu Tłuszczowego SA w Brzegu,
a formy ornamentalne i figury ze stiuku, umieszczone po bokach wykonali uczniowie
klasy renowacji Zespołu Szkół Budowlanych w Brzegu.
Stan konserwatorski ołtarza w ostatnim czasie niestety stale się pogarszał. Dlatego,
gdy w sierpniu 2009 r. Urząd Marszałkowski w Opolu ogłosił konkurs na realizację za14
Bożena Guldan-Klamecka, Anna Ziomecka, Sztuka na Śląsku XII-XVI w., Katalog zbiorów Muzeum
Narodowego we Wrocławiu, red. Bożena Guldan-Klamecka, Wrocław 2003, s.457-458
15
Herman Neuling, Schlesiens Kirchorte und ihre kirchlichen Stiftungen bis zum Ausgang des
Mittelalters, Breslau 1902, s. 10
67
romuald nowak
dań publicznych Województwa Opolskiego w zakresie prac konserwatorskich, restauratorskich przy zabytkach, Parafia Św. Mikołaja w Brzegu złożyła propozycję konserwacji
ołtarza Św. Rodziny. Już 22 września 2009 ksiądz proboszcz Zdzisław Pyszka podpisał
stosowną umowę z Urzędem Marszałkowski o przyznaniu środków na I etap konserwacji, obejmujący szafę środkową tryptyku. 30 września 2009 podpisano umowę z wykonawczynią prac panią Marią Regulińską, wybitną wrocławską konserwatorką zabytków,
długoletnim Głównym Konserwatorem Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Zabiegi
konserwatorskie, których program został zatwierdzony stosowną decyzją Opolskiego
Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (pozwolenie nr 38/R/09) trwały od 7 października do 28 grudnia 2009 r.
Parafia Św. Mikołaja podjęła jednocześnie starania, aby w 2010 pozyskać środki na
konserwację skrzydeł ołtarzowych, których rewersy zdobią, niewidoczne na co dzień dla
wiernych, malowane wizerunki św. Jadwigi i św. Mikołaja. Dzięki osobistemu zaangażowaniu Burmistrza Brzegu Wojciecha Huczyńskiego, Rada Miejska przyznała dotację,
w pełni pokrywająca koszty II etapu konserwacji tryptyku Św. Rodziny. Prace trwały od
18 maja do 20 października 2010. Tydzień później 27 października 2010 odbyła się Komisja Konserwatorska, która potwierdziła niezwykle profesjonalną i stojącą na najwyższym
poziomie konserwację i dokonała odbioru prac. Na szczególną uwagę zasługuje nowa
konstrukcja tryptyku, pozwalająca tak jak w średniowieczu na jego otwieranie i zamykanie. W czasie mszy świętej odpustowej w dniu 6 grudnia 2010 r., na której arcybiskup
wrocławski Marian Gołębiewski poświęcił odrestaurowany ołtarz, brzeżanie mieli okazję
po raz pierwszy zobaczyć malowane rewersy ołtarza z przedstawieniami patronki Śląska
– św. Jadwigi i patrona Brzegu i Parafii – Św. Mikołaja.
OPIS I ANALIZA IKONOGRAFICZNA
Wnętrze szafy środkowej wypełnia kompozycja przedstawiająca Świętą Rodzinę,
składającą się z 25 postaci. Podzielona poziomym pasem, będącym gzymsowym zwieńczeniem ławy scena prezentuje siedzące na niej w dolnej części niewiasty z dziećmi,
a w górnej popiersia stojących za nią kobiet i mężczyzn. To rodzina św. Anny i Marii,
przodkowie Jezusa16.
W dolnej części kompozycji w jej środkowej części siedząca Maria w koronie na głowie, która przytrzymuje obiema rękami siedzącego Jezusa. Maria była długo oczekiwanym przez Annę i Joachima dzieckiem. Siedząca obok niej jej matka św. Anna, ukazana
jako niewiasta w podeszłym wieku, z chustą na głowie, podaje prawą ręką Chrystusowi
owoc granatu, symbol Jego późniejszej męczeńskiej śmierci, ale jednocześnie symbol
16
W tym miejscu pragnę podziękować bardzo serdecznie pani Bożenie Guldan-Klameckiej z Muzeum
Narodowego we Wrocławiu za pomoc w analizie ikonograficznej.
68
ołtarz świętej rodziny z bąkowa...
płodności; lewą ręką przytrzymuje zamkniętą księgę, trzymaną na kolanach. Obok Anny,
po prawej stronie siedzi kolejna postać kobieca z otwartą księgą na kolanach – Maria
Kleofasowa, córka św. Anny z drugiego małżeństwa z Kleofasem, która poślubiła Jakuba
zwanego Alfeuszem, z którego to związku urodziła się czwórka dzieci: Jakub Młodszy,
Józef Sprawiedliwy, Szymon, Juda Tadeusz, przedstawionych na tryptyku z Bąkowa jako
czterej stojący młodzieńcy, odziani w powłóczyste szaty.
Po stronie Marii, obok niej po lewej, na oparciu ławy siedząca postać kobiety w chuście na głowie – Maria Salome, córka św. Anny z trzeciego małżeństwa z Salomasem.
Młodsza córka Anny wyszła za mąż za Zebedeusza, z którym miała dwójkę synów Jakuba
Starszego i Jana Ewangelistę. Na brzeskim tryptyku przedstawiono Jakuba jako siedzące
na kolanach Marii Salome dziecko, trzymające prawą ręką muszlę, a Jana jako stojącego
młodzieńca z kielichem w lewej ręce.
Za balustradą ławy, na tle złoconej dekoracji w formie kratownicy, której pola wypełniono trójlistnymi palmetami umieszczono kolejnych czternaście postaci, związanych
więzami rodzinnymi z Anną i Marią. Nad Anną znalazły się popiersia jej trzech kolejnych
mężów – Joachima, Kleofasa i Salomasa. W ten sposób nawiązano do trzykrotnego zamążpójścia św. Anny, nazywanego trinubium. Na przeciw nich, nad Marią w dolnej części
tryptyku znalazło się popiersie Św. Józefa, męża i oblubieńca Marii, opiekuna Jezusa, na
którego wskazuje lewą ręką, prawą trzymając na sercu.
Na skrajnych osiach górnej partii, umieszczone zostały popiersia mężów kolejnych
córek Anny, przedstawionych w dolnej kondygnacji. Po prawej stronie Alfeusz, prawdopodobnie brat Józefa - męża Marii, nad figurą swej żony Marii w dolnej części. Po lewej
stronie Zebedeusz rybak i szkutnik, nad popiersiem swej żony Marii w dolnej części.
Za Józefem po lewej stronie postać kobieca – Memelia, obejmująca obiema rękami
syna Serwacjusza (Biskupa), zrodzonego ze związku z Eliudem, synem Esmerii, siostry
św. Anny. Eliud przedstawiony został na tryptyku z Bąkowa jako starszy mężczyzna z brodą, za Memelią, po lewej stronie. Po prawej stronie Memelii widoczna głowa mężczyzny
z brodą i w kapeluszu z wywiniętym rondem – Enima, przyrodniego brata Serwacjusza,
syna Eliuda z pierwszego małżeństwa z Emerantią, wnuk Esmerii – siostry św. Anny.
Esmeria znalazła się na tryptyku z Bąkowa w grupie postaci po prawej stronie, tuż obok
Alfeusza, po jego prawej stronie. Obok niej Elżbieta ze swym mężem Zachariaszem. Elżbieta w misternym nakryciu głowy z chustą, opadającą na ramiona i plecy, obiema rękami
obejmuje siedzącego przed nią syna Jana Chrzciciela.
Szafę środkową flankują dwa skrzydła z płaskorzeźbionymi kwaterami ze scenami
z życia Joachima i Anny oraz Marii: Spotkanie przy Złotej Bramie w Jerozolimie, Odrzucenie Ofiary Joachima, Narodziny Marii i Ofiarowanie Marii do świątyni. W czasie jednej
z konserwacji musiało nastąpić przemieszczenie scen. Gdyż chronologicznie jako pierw-
69
romuald nowak
sza powinna występować scena Odrzucenie ofiary Joachima, a dopiero po niej Spotkanie
przy Złotej Bramie. Dlatego przy opisie poszczególnych kwater zachowam prawidłową
chronologię.
Scena Odrzucenia Ofiary Joachima, obecnie w dolnej kwaterze lewego skrzydła ołtarza, przedstawia wnętrze świątyni, zasygnalizowane syntetycznie poprzez arkadowy
łuk oraz ołtarz kadzenia i stół chlebów pokładnych. Stojący za ołtarzem kapłan Kuben
wyraźnym gestem odsuwa stojący na ołtarzu chleb. Joachim ustawiony tyłem do ołtarza
prowadzi dyskusję z dwoma innymi kapłanami.
Joachim i Anna mimo podeszłego wieku bardzo pragnęli mieć dziecko. Z tego powodu Joachim pragnął jako pierwszy złożyć na ołtarzu w czasie nabożeństwa przyniesioną
przez siebie ofiarę. Miał takie prawo, bo jego ofiara była największa, ale kapłan odprawiający nabożeństwo zawrócił go i znieważył, wytykając mu wobec wszystkich bezpłodność.
Poniżony Joachim nie wrócił już w tym dniu do Anny, ale udał się w góry do swej trzody
i tam przez czterdzieści dni żalił się Panu Bogu w modlitwie.
W ten sposób Joachim przez posty i modlitwy chciał wyjednać łaskę Boga. Anna
w tym czasie rozpaczała w domu. Porzucona przez męża św. Anna wznosiła do Boga
gorące modły w ogrodzie pod drzewem figowym. Ślubowała Bogu wówczas oddanie
dziecka, gdyby ją nim uszczęśliwił, na wyłączną Jemu służbę. Wtedy zjawił się anioł
i oświadczył św. Annie, że urodzi córkę i da jej na imię Maria. Podobne widzenie w tym
samym czasie miał św. Joachim. Wreszcie anioł przyniósł obydwojgu wspaniałą nowinę:
będą mieli dziecko i nakazał im udać się pod Złotą Bramę w Jerozolimie. Tam Anna
spotkała Joachima i z radości padli sobie w objęcia. Wtedy też – z mocą Bożą – poczęła
się Maria. Dlatego w średniowieczu symbolem niepokalanego poczęcia stało się właśnie
spotkanie rodziców Matki Bożej przed Złotą Bramą. Prawdopodobnie z tego powodu tę
scenę poczęcia Najświętszej Marii Panny opisaną w jednym z apokryfów w tzw. Protoewangelii Jakuba, w tryptyku bąkowskim przedstawiono w górnej kwaterze lewego skrzydła. Obserwujemy radosne spotkanie dwojga starszych postaci, które wyraźnie wpadają
sobie w objęcia. Joachim w rozwianych szatach stoi na tle górzystego pejzażu z kilkoma
syntetycznie zaznaczonymi drzewami. Wyciągając ręce w kierunku Anny, stojącej w arkadowej niszy imitującej Złotą Bramę, dotyka jej brzucha, wskazując w ten sposób na jej
przyszłe potomstwo.
Kolejna scena Narodzin Marii zdobiąca górną kwaterę prawego skrzydła tryptyku
bąkowskiego rozgrywa się w komnacie, w której po prawej stronie umieszczono łoże
z baldachimem i kotarami, na którym leży św. Anna. Stojąca obok niej kobieta, prawdopodobnie wdowa Enue, pomaga przytrzymać zawiniętą w becik Marię. U stóp łoża przyklękająca niewiasta, być może Maria Kleofasowi, która moczy białe szaty w drewnianym
cebrzyku. Powyżej na ścianie wisi naczynie z wodą. Te dwa ostatnie elementy białą szatę
70
ołtarz świętej rodziny z bąkowa...
i czystą pitną wodę można odnieść do czystości i nienaruszalności Marii.
Anna złożyła Bogu obietnicę, że jeśli urodzi dziecko, odda je na służbę Bogu. Tak zrobiła, choć po tylu latach oczekiwania na upragnione potomstwo musiało to być wielkie
poświęcenie z jej strony. Ewangelie nie mówią dokładnie, kiedy miało miejsce ofiarowanie Marii, ale na pewno na początku Jej życia, prawdopodobnie, gdy Maria miała trzy
lata. Wtedy to Jej rodzice, św. Joachim i św. Anna oddali Ją kapłanowi Zachariaszowi.
Maria pozostała w świątyni prawdopodobnie przez około 12 lat. Dolna kwatera prawego skrzydła, ilustrująca to wydarzenie przedstawia Marię przedstawioną jako służebnicę
świątyni, ze złożonymi w geście pokory i posłuszeństwa rękami, kroczącą w stronę świątyni schodami do góry w kierunku arkadowego wejścia, w którym widoczne są tablice
Dekalogu. Przy stopniach schodów Anna i Joachim oraz prawdopodobnie Maria Kleofasowi, opierając się o poręcz schodów, spoglądają w kierunku Marii.
W ten sposób w tryptyku bąkowskim ukazano, iż Maria od momentu, w którym została niepokalanie poczęta przy Złotej Bramie, poprzez swe narodziny, a potem ofiarowanie w świątyni, przez całe życie była oddana Bogu. Stała się w ten sposób doskonalszą
świątynią niż jakakolwiek świątynia uczyniona ludzkimi rękami. W kontekście przedstawienia w szafie środkowej wielkiej Świętej Rodziny z Marią i jej synem Jezusem, można
stwierdzić, iż od wieków Maria była przeznaczona w Bożych planach dla wypełnienia
wielkiej zbawczej misji.
Uzupełnieniem tak skonstruowanego programu są przedstawienia malowane na
rewersach skrzydeł. Na prawym rewersie przedstawiono postać świętego Mikołaja.
Ukazano go w stroju biskupim, z księgą, na której leżą grudki złota, w prawej ręce oraz
z pastorałem w lewej. Na lewym skrzydle św. Jadwiga w postawie stojącej, w stroju księżnej z mitrą książęcą na głowie, z modelem trzebnickiego kościoła trzymanym w prawej
ręce.
Na początku XVII średniowieczny tryptyk uzupełniono o predellę, na której przedstawiono scenę Ostatniej Wieczerzy. Umieszczenie takiej sceny na predelli, nie było przypadkowe. Taka tematyka określa bowiem ołtarz jako stół Pański, a uczestników komunii
jako poszerzony krąg uczniów Chrystusa. To nie kapłan, ale sam Syn Boży występuje jako
udzielający darów łaski.
W brzeskim kościele niewielka wysokość predelli z góry określiła kompozycję całej sceny. W kartuszowym polu, obramionym okuciowym, wywijanym ornamentem,
umieszczony został długi zasłany białym obrusem stół, przy którym zasiadło dwunastu apostołów. W środku na tle zielonej, drapowanej kotary siedzi Chrystus, a dookoła
stołu apostołowie, którzy wyraźnie gestykulując nawiązują między sobą kontakty. Spośród apostołów wyróżnieni zostali Jan Ewangelista, tulący się do Jezusa i oddalający się
od stołu Judasz z sakiewką srebrników. Zwraca uwagę dbałość o szczegóły, na przykład
71
romuald nowak
w precyzyjnym ukazaniu elementów zastawy na stole czy w wiernym przedstawieniu renesansowego stroju sługi krzątającego się wśród apostołów. Wolutowe spływy flankujące
predellę ozdobiono złotą wicią roślinną na czarnym tle.
DATOWANIE
Ołtarz datowany był przez Lutscha i Schultza na ok. 1500, na podstawie analizy stylistycznej i zastosowanej ikonografii Św. Rodziny, typowej dla schyłku średniowiecza na
Śląsku. Ziomecka przyjęła, iż oznaczenia, które pojawiają się na belce oddzielającej dolną
strefę szafy środkowej od górnej to cyfry 1 i 5, które stanowią początek daty 1500, znajdując potwierdzenie w przykładach niedokończonych dat na figurach Matki Boskiej ze
Świerzawy i św. Jana Chrzciciela z Biernatek. W związku z tym na ten rok datowała cały
ołtarz. Bliższa analiza oznaczenia z belki, nie pozwala jednak uznać go za datę, a raczej za
gmerk odnoszący się do autora lub fundatora tryptyku, na co mogą wskazywać motywy
kółek symetrycznie wyróżniające litery, stanowiące dla nich rodzaj cudzysłowu.
Dlatego przy datowaniu ołtarza przyjąć należy za bardziej miarodajne raczej cechy
stylistyczne i zastosowaną tematykę, które wskazują na przełom XV i XVI w., jako czas
powstania tryptyku, za czym przemawia także sposób modelowania draperii, w których
gładkie, gięte jak blacha powierzchnie kontrastują z suchymi fałdami o graficznym rysunku i konchowymi odwinięciami krawędzi szat. Zdają się także potwierdzać takie datowanie malatury na odwrociach skrzydeł bocznych.
Predella dodana została w 1608 r., co nie budzi wątpliwości, gdyż potwierdza to sygnatura wykonawcy.
PRÓBY ATRYBUCJI
a) części rzeźbione
Na podstawie analizy stylistycznej trudno jest wiązać ołtarz z Bąkowa z konkretnym twórcą lub kręgiem twórców. W oparciu o porównanie i analizę ikonograficzną
możemy powiązać tryptyk Świętej Rodziny z działalnością artystów śląskich. Dlatego
twórcę tego ołtarza możemy określić dość pojemnym określeniem – Pracownia Śląska.
Najbliższe brzeskiemu tryptykowi wydają się pochodzące z tego samego okresu ołtarz
z Szymocina (ok. 1515) i retabulum ze zbiorów Minutoli z pocz. XVI w. (obecnie zbiorach
warszawskiego Muzeum Narodowego).
b) odwrocia skrzydeł
Malowane bez zaprawy kompozycje figuralne na rewersach skrzydeł reprezentują
cechy typowe dla śląskiego malarstwa gotyckiego późnego średniowiecza, ale zwłaszcza
w sposobie komponowania i ujęcia postaci pojawiają się już wyraźne wpływy malarstwa renesansowego. Widoczna w tle architektoniczna wnęka oraz wyraźne wypełnie-
72
ołtarz świętej rodziny z bąkowa...
nie pola przez postaci świętych bliskie przedstawieniom na rewersach ołtarza z Bierzowa
z pocz. XVI w.
c) predella
Autorstwo predelli potwierdza sygnatura: GEMALT AD 1608 / DAMALS PSCH (G)
EWESE BARTOLOMEUS SCHWARTZ. Bliżej nieznany malarz mógł pochodzić z cechu brzeskich malarzy. Być może jest on identyczny z monogramistą SB, który jest autorem obrazu ołtarzowego z 1615 r. w kościele św.św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza
w Jędrzejowie k. Grodkowa.
HISTORIA DOTYCHCZASOWYCH KONSERWACJI
W latach 1911-1912 przeprowadzono prace konserwatorskie, ograniczające się do
wzmocnienia konstrukcji szafy środkowej17, finansowane przez Roberta Zimmermanna. Na początku 1964 ekipa konserwatorska Muzeum Diecezjalnego w składzie Marian
Pacyna i Maksymilian Fleischer przeprowadziła zabiegi zabezpieczające przed dalszym
złuszczaniem warstw malarskich i złoceń, dokonała rekonstrukcji ażurowego ornamentu
w zwieńczeniach skrzydeł bocznych oraz przemalowała tło środkowej szafy ołtarzowej18.
Ta sama pracowania, w tym samy składzie w okresie od lipca 1964 do marca 1965 dokonała gruntownej konserwacji malowanych części ołtarza rewersów skrzydeł bocznych
i predelli19. Usunięto z niej zabrudzenia i przemalowania, dokonano punktowań, a całość
zawerniksowano. W czasie konserwacji odsłonięto sygnaturę malarza. Po decyzji o przekazaniu tryptyku do kościoła św. Mikołaja w Brzegu, ołtarz poddano gruntownej konserwacji od czerwca 1966 do czerwca 1967 w pracowni konserwatorskiej Muzeum Śląskiego we Wrocławiu, pod kierunkiem mgr Stanisława Filipiaka20. Utrwalono złuszczone
warstwy malarskie i złocenia kitami woskowymi, przytwierdzono pęcherze spoiwem
klejowym, usunięto resztki przemalowań, drewno odkażono, wytruto szkodniki drewna,
dokonano rekonstrukcji korony Madonny, uzupełniono ubytki warstw malarskich. Od
kwietnia do maja 1998 Pracownia Konserwacji Dzieł Sztuki Jerzego Czajora przy okazji
przemieszczania ołtarza z nawy północnej do nawy głównej dokonała oczyszczenia z kurzu oraz zabezpieczyła bibułką większe pęcherze21.
Bericht des Provinzial-Konserwators der Kunsdenkmäler der Provinz Schlesien, 1.01.1911 bis 31.12.
1912, , s. Breslau 1913, s. 13
18
Dokumentacja konserwatorska- Tryptyk z końca XV w. z Bąkowa, przechowywana w Archiwum
WUOZ w Opolu, sygn. 931
19
Sprawozdanie z przeprowadzonych prac konserwatorskich przy predelli ołtarzowej, dokumentacja
przechowywana w Archiwum WUOZ w Opolu, sygn. 930
20
Stanisław Filipiak, Dokumentacja prac konserwatorskich, tryptyk w Bąkowie, Wrocław 1968,
przechowywana w Archiwum WUOZ w Opolu, sygn.
21
Zezwolenie PSOZ w Opolu nr 28/R/98 na prowadzenie prac konserwatorskich z dnia 6.05. 1998
17
73
konserwacja tryptyku gotyckiego...
Maria Kubaczka-Regulińska
E mail – [email protected]
Konserwacja tryptyku gotyckiego pt. „Święta Rodzina”
z kościoła pw. św. Mikołaja w Brzegu
Wczesną wiosną 2009 roku poproszono mnie o przygotowanie materiału wstępnego
do konserwacji ołtarza głównego – tryptyku “Święta Rodzina”. Oglądając go pierwszy raz
w kościele pw. św. Mikołaja w Brzegu wywołał ogromne wrażenie, a jego uroda urzekła
mnie. Zabytek tej klasy w nieoświetlonym miejscu, w szczególnej ciszy sacrum, w samej
swojej istocie nietykalny, “święty”, wyrażał tajemnicę, niedopowiedzeniem własnej doskonałości.
Wydawało się, że stan ołtarza jest dobry, brakowało w nim jedynie blasku, spowodowane monochromatycznym matowym, brązowym odcieniem patyny czasu. Ale czy tylko
to – miało się okazać w czasie prac konserwatorskich ?
Do końca roku 2009, kiedy otrzymałam zlecenie, pozostało niewiele czasu, a wiadomym było, że prace konserwatorskie muszą zamknąć się wraz z rokiem budżetowym.
Po naradzie postanowiono przygotowany program konserwatorski dla całego ołtarza podzielić na dwa etapy, realizowane w latach 2009 i 2010.
Prace konserwatorskie rozpoczęto w dniu 7 października 2009 roku w Brzegu demontując na części cały tryptyk, czyli szafę środkową i dwa skrzydła boczne oraz renesansową predelle. Proces demontażu dokumentowano fotograficznie. Przed zapakowaniem
poszczególnych części dokonano lokalnych oględzin stanu zachowania i miejsc szczególnie zagrożonych, które zabezpieczono bibułką japońską i 20% roztworem paraloidu
w ksylenie. Części ołtarza zapakowano i przewieziono do komory dezynsekcyjnej we Wrocławiu. Gazownie zostało wykonano przez specjalistyczną firmę DDD – Zakład Zwalczania Szkodników. Zastosowano preparat Quichchphos – fosforowodór 6 g/1mł PH 3.
Proces gazowania i wentylacji trwał do 13 października 2009. Części ołtarza powtórnie zabezpieczono do transportu i decyzją księdza proboszcza Zdzisława Pyszki skrzydła
tryptyku przekazano na przechowanie do magazynów sztuki średniowiecznej Muzeum
Narodowego we Wrocławiu, zaś część środkową tryptyku i predellę przetransportowano
do mojej pracowni konserwatorskiej.
Rozpoczęłam szczegółowe oględziny obiektu w czasie jego delikatnego czyszczenia
z kurzu i pobrałam próbki do badań laboratoryjnych celem ustalenia, a raczej potwierdzenia typu drewna, zaprawy, pigmentów. Podobnie postępowałam przy pracach drugiego etapu nad skrzydłami ołtarza i z obu części powstał szczegółowy raport stanu zachowania obiektu.
75
maria kubaczka-regulińska
RAPORT ZE STANU ZACHOWANIA
W szafie środkowej przedstawienie Świętej Rodziny w dwóch rzędach. W dolnym,
pośrodku siedzą na ławach: Maria z Jezusem na ręku i św. Anna, Maria Salome ze św. Janem Ewangelistą, Jakubem Mniejszym. Za Anną Maria Kleofasowa ze św. Jakubem Wielkim, Judą Tadeuszem, Szymonem Zeletą i Józefem Justus. Scenę dzieli parapet balkonu.
Na parapecie balustrady nad głowami wycięte w drewnie polichromowane 15./o/o/.
W górnym rzędzie za balustradą wychylają się Zebediusz, Eliud, Memelia z Serwacjuszem, Emin, św. Józef, św. Joachim, Salomas Kleofas, Elżbieta ze św. Janem Chrzcicielem,
Zachariasz, Hismeria i Alfeusz. (25 postaci).
Skrzydła z płaskorzeźbionymi kwaterami ze scenami z życia Joachima Anny i Marii. Spotkanie przy Złotej Bramie, Odrzucenie ofiary Joachima, Narodziny Marii i Ofiarowanie
Marii do Świątyni.
Wymiary szafy środkowej: 178 x 147 x 23 cm.
Wymiary skrzydeł: 178 x 73,5 x 23 cm.
Drewno skrzyń szafy środkowej i skrzydeł to drewno iglaste (badania laboratoryjne). Na
wszystkich bokach skrzyń zaprawa klejowo-kredowa. Tło skrzyni środkowej nad górnym
rzędem postaci cięte w zaprawie we wzór rombów z liściem z palmetką pośrodku – całość
złoto płatkowe na pulmencie bolusowym – czerwonym.
Tylna ściana szafy środkowej zbudowana z czterech desek.
Drewno wszystkich płaskorzeźb tryptyku lipowe (badania laboratoryjne). Scena szafy
środkowej składa się z trzech sklejonych kloców wzmocnionych oryginalnie na łączeniach płótnem lnianym. Zaprawa klejowo-klejowa wielowarstwowa, złoto płatkowe na
czerwonym pulmencie, srebro laserowane, warstwa malarska temperowa (badania laboratoryjne). Tło płaskorzeźb dolnej kwatery fakturalnie pionowo prążkowane naśladujące
kotarę, zdobioną czernią we wzór owocu granatu (srebro zoksydowane).
Skrzydła w kształcie pionowych prostokątów, drewno płaskorzeźbione polichromowane,
skrzydła obudowane grawerowaną złoconą ramą, cztery maswerki złocone i srebrzone
z laserunkami złota. Oba skrzydła podzielone na dwie kwatery płaskorzeźbione, każda
z kwater przedstawia scenę z życia, zakomponowaną we wnętrzach lub pejzażu z 13 postaciami. Pejzaż i wnętrza wielobarwne. Pod maswerkami cyzelowany w gruncie ornament we wzór liści, złoto płatkowe na czerwonym bolusie. Tylne ściany skrzyni skrzydeł
każda zbudowana z czterech nierównych szerokością desek.
KOLORYSTYKA TRYPTYKU
Płaszcze postaci złote. Podbicia, podszewki płaszczy błękitne. Suknia Marii w centralnej scenie szafy środkowej srebrna laserowana czerwienią, książki Anny i Salome
czerwone, suknia Kleofasa złotawa z czarnym wzorem, podobnie Emina, suknia Anny
76
konserwacja tryptyku gotyckiego...
i Marii Salome brunatne. Suknia Marii zdążającej do świątyni niebieska (indygo) srebro
laserowane zielenią na kotarze łoża zachowane śladowo, pejzaż w kwaterze Spotkanie przy
złotej Bramie od jasnej zieleni do koloru brunatnego. Suknia Anny brunatna (wtórna),
Joachima srebrna, laserowana na złoto. W scenie Ofiary Joachima wszystkie postacie
w złotych płaszczach, sukniach srebrnych laserowanych na złoto. Tło za postaciami,
malowane we wzór owocu granatu, zachowane szczątkowo. Tła ścian i schodów zbudowanych z kamieni zachowane tylko w postaci podmalówki lub przebarwień zaprawy
z bolusu (od ciepłej szarości do rozbielonego oranżu).
Karnacje kobiet i dzieci jasne w różowym odcieniu. Policzki zaróżowione, karnacje mężczyzn jasne i ciemne, wygolone z cieniem zarostu albo gęstymi brodami i wąsami, oczy
brunatne lub ciemno błękitne, włosy od jasnych po rude aż do ciemno-brunatnych.
Listwy okalające szafę i skrzydła złote z rysunkiem ornamentu roślinnego cyzelowanym
w zaprawie. Górna i dolna listwy szafy środkowej wtórne. Maswerk szafy środkowej
z gałązek przeplatanych wstęgą prawie czarny, resztki złocenia na jednej z wstęg. Po bokach kolumienki grafitowe udające zoksydowane srebro, krótsze od boków szafy środkowej. Jeden z czterech maswerków ze skrzydeł wtórny. Pod listwami na zewnętrznych
częściach skrzyń na styku szafy ze skrzydłami przytwierdzone grube drewniane kloce
będące wzmocnieniem dla częściowo zachowanych zawiasów.
STAN ZACHOWANIA.
Stan drewna tryptyku ogólnie dobry, pomimo śladów po drewnojadach. Polichromia
głównie w partiach złoceń znacząco uzupełniona kitami woskowymi ugrowymi imitującymi złoto, co stanowi 30% uzupełnień, a szafie środkowej 60%. Po wykonaniu prób
usuwaniu woskowych kitów ugrowych okazało się, że pod ich warstwą w wielu miejscach
leży kit woskowy czerwony, wszechobecny również na bokach szafy środkowej i w jej tle.
Pochodzi z konserwacji w latach 1965-1965 (wzmianka o nich w opracowaniu konserwacji mgr Filipiaka). Na bokach szafy zabezpieczenia bibułką japońską. Liczne ubytki
polichromii na płaskorzeźbach do drewna, pęknięcia polichromii i drewna na łączeniu
kloców. Suknia Marii w centralnej scenie przemalowana na czerwono. Pod wtórną warstwą widoczne resztki srebra. Resztki poczerniałego srebra na sukni Kleofasowej, na sukienkach Szymona Zeloty, Józefa, Justusa, ponadto na szacie Kleofasa we wzory, sukience
św. Jana Chrzciciela, na sukni Memelii i sukience Serwacjusza. Dobrze zachowane srebro
na szacie Hismerii. Nakrycia głowy Zebedeusza, św. Joachima, Kleofasa i Alfeusz z resztami laserowanego srebra na zielono.
Tło płaskorzeźb dolnej części sceny centralnej naśladuje kotarę z fakturalnym wzorem
prążków i czarnym ornamentem owoców granatu. Rozległe ubytki w tle uzupełnione woskowym kitem naśladującym niestarannie oryginał w prążki, bez koloru i rysunku owocu.
77
maria kubaczka-regulińska
Ponad głowami osób drugiego rzędu w górnej części tło cięte w zaprawie we wzór rombów z liściem z palmetką w pośrodku. Tło wzoru na łączeniu desek z dużymi ubytkami
oryginalnej polichromii uzupełnione ugrowym kitem woskowym, bez naśladowania faktury wzoru. Tło wzoru palmetek przemalowane na zszarzałe indygo. Oryginalnie całość
była złocona, co uwidoczniono po próbach czyszczenia.
Drewno bocznych listew obramienia z resztkami złotej oryginalnej polichromii. Ubytki
oryginalnej polichromii na bocznych listwach szafy stanowią 90% z całości. Listwy okalające skrzydła z wtórną polichromią rysunku ornamentu roślinnego.
Polichromia w tle i na rzeźbach w wielu miejscach osłuchowo niespójna. Kolumienki
pozbawione zaprawy z resztkami czerwonego woskowego kitu. Liczne małe, drobne
i rozległe odpryski warstwy malarskiej wraz z zaprawą na wszystkich polichromowanych
powierzchniach płaskorzeźb.
Kolorystyka tła lewej górnej kwatery skrzydła zszarzała. Arkada niszy imitująca Złotą
Bramę pozbawiona warstwy malarskiej zachowana śladowo, zaprawa z wyraźną krakelurą. Karnacje z resztkami warstwy malarskiej przemyte do zaprawy na twarzy Anny
i jej chuście.
Na drzewach pozostałości nieusuniętych do końca przemalowań w kolorze turkusowym.
Podszewki wyraźnie retuszowane.
W kwaterze Odrzucenie ofiary Joachima drewno pęknięte pionowo na całej wysokości
kloca, z klinowym ubytkiem poziomym w górze długości 21 cm. Postać kapłana Kubena
za ołtarzem bez lewej dłoni. Brak chlebka pokładnego w postaci krążka w dole na ołtarzu
i w dwóch miejscach w górze. Po obu stronach pęknięcia szerokie kity woskowe. Dodatkowo na odwrociu pęknięcie wzmocnione prostokątną blachą przykręconą ośmioma
śrubami zalanymi woskiem. Obie części ruchome nie zespolone.
Liczne kity woskowe na fałdach szat wszystkich postaci oraz tła i półłuku arkady. Podszewki płaszczy przemalowane. Przetarcia warstwy malarskiej na wszystkich powierzchniach wielobarwnych tła i postaci oraz na karnacjach. Suknia Anny przetarta do pulmentu i zaprawy. Tło łoża srebrne malowane we wzór kwiatu granatu laserowane na złoto,
złoto pociemniałe przetarte wraz z rysunkiem wzoru.
Architektura schodów w scenie Ofiarowanie Marii do Świątyni bez oryginalnej warstwy
malarskiej. Zaprawa z podmalówkiem lub przebarwienie w kolorze czerwieni angielskiej.
Maria w błękitnej sukni ze złoceniami u dołu, wokół szyi i na rękawach, ze złożonymi do
modlitwy dłońmi stąpa po schodach świątyni w kierunku ołtarza. Złoto przetarte, suknia
z ubytkami na fałdach.
78
konserwacja tryptyku gotyckiego...
STAN ZACHOWANIA MALOWIDEŁ NA REWERSACH SKRZYDEŁ
We wstępnym programie nie uwzględniono stanu zachowania malowideł z przedstawieniem całopostaciowym po lewej – św. Mikołaja, po prawej – św. Jadwigi, ponieważ
były niedostępne z uwagi na zamontowanie tryptyku w stalowej ramie konstrukcyjnej
bez możliwości zamykania skrzydeł. Po demontażu ołtarza ich stan zachowana można
określić na 30% zachowanego oryginału.
Oba malowidła namalowane na źle opracowanych sklejonych ze sobą czterech deskach
drewna iglastego, nierównych szerokością. Faktura słoi drewna wyraźna, widoczna ca
całej powierzchni niezależnie od grubości warstwy malarskiej. Oba skrzydła z wtórnym
wycięciem drewna przy dolnej krawędzi o kształcie poziomego prostokąta. Malowidło
z przedstawieniem św. Jadwigi z trapezoidalnym ubytkiem drewna przy górnej krawędzi
o wymiarach 10 x 7 cm.
Na obu skrzydłach metalowe części skobla. Na lewym skrzydle w formie ucha, na prawym w postaci metalowego płaskownika wygiętego w kształt opasujący nie istniejącą
pionową listwę. Na powierzchni z przedstawieniem św. Mikołaja prawie na całej wysokości naklejona taśma samoprzylepna. Wyraźne rozpojenia wszystkich desek z kilkoma
wystającymi sękami.
Warstwa malarska silnie przemyta, miejscami zachowana śladowo, położona na bardzo
cienkiej białej klejowo-kredowej zaprawie, która również przemyta do drewna. Liczne
ślady otworów po drewnojadach miejscami w gęstych skupiskach. W dole na wysokości
15 cm od krawędzi liczne mechaniczne uszkodzenia drewna i otwory po gwoździach
oraz wydarte drzazgi drewna, podobny ubytek drewna przy górnej krawędzi po prawej.
Malowidło z przedstawieniem św. Jadwigi z gorzej zachowana warstwą malarską, szczególnie na twarzy i chuście. Podobnie rozszczelnione deski podłoża z widoczną szparą
w pośrodku malowidła. Na kościele trzymanym w dłoniach, na płaszczu i sukni w dole
otwory po śrubach z kraterowatymi ubytkami drewna wokół.
Malowidła przycięte przy dolnej krawędzi około 1 - 2 cm w stosunku do wysokości lewego skrzydła. Podobnie jak na lewym skrzydle w dole liczne ślady mechanicznych uszkodzeń i otwory po gwoździach oraz plamy czarnej farby. Na wysokości 1/3 od dolnej krawędzi poziome wybrzuszenie i nierówność wokół nietypowego kształtem sęka. Warstwa
malarska na cienkiej zaprawie klejowo-kredowej zachowanej szczątkowo silnie przemyta
z licznymi ubytkami. Oba malowidła pod warstwą wtórnego pożółkłego werniksu.
PRZEBIEG KONSERWACJI – SZAFA ŚRODKOWA
Prace rozpoczęto od udokumentowania fotograficznego. Odjęto z szafy obramienie
z listew oryginalnych i wtórnych. Rozpoczęto szczegółowy przegląd stanu zachowania polichromii poprzez lokalne mechaniczne odkurzanie i zabezpieczanie powierzchni bibułką
79
maria kubaczka-regulińska
japońską na collettę. Po odparowaniu colletty przystąpiono do usuwania kitów woskowych
i wtórnych nawarstwień. W czasie usuwania kitów woskowych powtórzono zabieg zespolenia polichromii z podłożem, tym razem 20% klejem karuk w wodzie destylowanej na
gorąco.
Odsłonięte powierzchnie drewna po usunięciu kitów odtłuszczono benzyną ekstrakcyjną
i acetonem. W czasie usuwania kitów odsłoniło się pęknięcie płaskorzeźby na całej jej
wysokości. Postanowiono wyjąć płaskorzeźbę z głębi szafy. Usunięto wtórne gwoździe
mocujące ją do boków szafy. Po wyjęciu okazało się, że płaskorzeźba była nieskutecznie
sklejona. Klejenie części płaskorzeźby uległo zniszczeniu, a zabezpieczenie od odwrocie
kitem woskowo trocinowym i płótnem uległo degradacji, kit rozsypał się na luźne trociny. Wzmocnienie metalowym płaskownikiem przy podstawie usunięto.
Usunięto trociny, płótno i obie powierzchnie styku płaskorzeźby doczyszczono do surowego drewna mechanicznie, usuwając resztki kleju. Spasowane części sklejono klejem
akrylowym wpasowując w nierówności i ubytki drewna cienkie listewki z drewna lipowego. Dłutem opracowano nowe wstawki do rysunku bryły rzeźbiarskiej. Dorzeźbiono
brakujące dłonie i fragmenty rzeźb.
W trakcie usuwania zabezpieczeń z bibułki japońskiej czyszczono polichromowane powierzchnie chemicznie dwumetylosulfotlenkiem i dwumetyloformamidem oraz acetonem, a miejscami mechanicznie skalpelem. Usunięcie wszystkich wtórnych nawarstwień
i retuszy odsłoniło właściwy stan oryginalnej polichromii, a w szczególności warstwy malarskiej zachowanej w 40%. Odsłonięte powierzchnie drewna i nowe wstawki przeklejono
15% klejem stolarskim. Na tak przygotowane podłoże kładziono zaprawę klejowo-kredową, którą opracowano na mokro.
Ubytki wielobarwnej polichromii uzupełniano kitami woskowymi. Uzupełnienia zaprawy klejowo-kredowej na sukniach płaszczach itp. przygotowano do złocenia pokrywając
dwukrotnie pulmentem.
Złoto 23-karatowe płatkowe kładziono metodą tradycyjną. Na styku starego i nowego
złota wcierano pędzlem złoto w proszku roztarte z klejem i polerowano agatami w celu
optycznego scalenia. Srebro płatkowe położono na sukniach i nakryciach głowy postaci,
z resztkami odnalezionego oryginalnego, laserowanego srebra. Srebro zabezpieczono
goldlackiem, uzyskując inny odcień złota. Powierzchnie z zachowanym oryginalnym
złotem polerowano agatami celem uaktywnienia połysku.
Wykonano retusze olejno-żywiczne na wszystkich postaciach i tłach wielobarwnych częściach płaskorzeźby.
80
konserwacja tryptyku gotyckiego...
KONSERWACJA SKRZYDEŁ
Prace rozpoczęto od udokumentowania fotograficznego lica i rewersów. Z obu skrzydeł odjęto grawerowane listwy i maswerki. Rozpoczęto podobnie jak przy szafie środkowej przegląd stanu zachowania polichromii poprzez lokalne, mechaniczne odkurzanie,
powierzchni i zabezpieczanie miejsc narażonych na jej odpadnięcie, bibułką japońską
i spoiwem zwanym Hydrogrunt. Postępowano podobnie jak przy stosowaniu colletty.
Po zabezpieczeniu całości przystąpiono do usuwania wszystkich wtórnych nawarstwień.
Do dalszych zabiegów wyjęto płaskorzeźbione kwatery z szaf skrzydeł. Wykonano dokumentację fotograficzną lica i odwrocie każdej z kwater. Stan drewna mimo wielu śladów
działalności drewnojadów bardzo dobry, nie wymagający impregnacji.
Kwatera za sceną Odrzucenie ofiary Joachima pęknięta na całej swojej wysokości, od odwrocia wtórnie wzmocniona blachą i śrubami, obie części nadal, nie zespolone. Wykonano klejenie kwatery proceduralnie identycznie jak klejenie płaskorzeźby z szafy środkowej. Dorzeźbiono brakujące chlebki pokładne i dłoń kapłana. Postępowano identycznie
jak w szafie środkowej usuwając zabezpieczenia z bibułki i chemicznie retusze i wtórne
nawarstwienia.
Po ukończonych zabiegach stan oryginalnej polichromii, a w szczególności warstwy malarskiej oceniono na 40 %, a miejscami na 30%.
Odsłonięte powierzchnie i nowe wstawki przeklejono 15% klejem stolarskim i kładziono
zaprawę klejowo-kredową. Drobne ubytki wielobarwnej polichromii wypełniono kitami
woskowymi zbliżonymi kolorystycznie do oryginału. Dalsze prace jak złocenia, srebrzenia, polerowania powierzchni złoconych, retusze itp. wykonano według procedur stosowanych przy konserwacji płaskorzeźby szafy środkowej.
KONSERWCJA SKRZYŃ SZAFY ŚRODKOWEJ I SKRZYDEŁ
Polichromie znajdujące się na bokach skrzyni środkowej i bokach skrzyń awersu
skrzydeł, oczyszczono mechanicznie, usuwając wtórne kity, a następnie chemicznie,
oczyszczając grubą warstwę czerwonego szelaku i resztki szaro-błękitnej farby olejnej leżącej na cyzelowanym ornamencie tła pod maswerkami skrzydeł i szaro-błękitną farbę
olejną z przemalowania tła rombów w szafie środkowej.
Odsłonięto pod warstwą przemalowań resztki złota i czerwonego pulmentu oraz oryginalne lniane płótno z epoki, będące wzmocnieniem spoin na łączeniu desek tła szafy
środkowej. W miejscach powstałych szpar pomiędzy deskami tła wklejono cienkie listewki drewna na całej wysokości tryptyku. W lewym skrzydle z przedstawieniem św.
Mikołaja, na rewersie pod zaklejoną taśmą od strony malowidła, powstała szpara szerokości 1 cm. Postanowiono odjąć z czopów odspojona deskę, pod która zebrało się
mnóstwo brudów, na styku z klocami drewna służącymi jako wzmocnienie zawiasów.
81
maria kubaczka-regulińska
Po oczyszczeniu mechanicznym i chemicznym oraz usunięciu z obu skrzydeł kloców
drewnianych, silnie zdegradowanych przez drewnojady, wklejono odjętą deskę w całość.
W perspektywie powstał plan zamykania szafy zgodnie z funkcją tryptyku. W miejsca
kloców planowano wstawienie belki z nowego drewna, która połączy skrzydła trzema
zawiasami z szafą środkową.
Ubytki tła cyzelowanego uzupełniono zaprawą klejowo kredową, naśladując w zaprawie
wzór zachowanego obok oryginału. Miejsca te przygotowano do złocenia pokrywając
zaprawę pulmentem i położono 23-karatowe złoto płatkowe jak na płaskorzeźbach. Boki
szafy po uzupełnieniu warstwy zaprawy pomalowano farbą akrylową w kolorze złamanego indygo, a dolną listwę w szafie środkowej w kolorze brązu.
Odjęte z szafy i skrzydeł oryginalne obramienia w postaci listew oczyszczono z wtórnych
nawarstwień kitów i wtórnego ornamentu różniącego się kolorem zaprawy od zaprawy
oryginalnej.
Wykorzystano dobrze zachowany fragment zaprawy z ornamentem grawerowanym z listwy szafy środkowej, który skopiowano, wykonując odcisk silikonowy, a na jego podstawie odlewy z masy formierskiej. Na oczyszczone i przeklejone powierzchnie listew wklejono wykonane odlewy. Po opracowaniu powierzchnie listew przygotowano do złocenia.
Kładziono złoto płatkowe 23-karatowe na „poler”, jak na płaskorzeźbach.
Maswerki oczyszczono z wtórnych nawarstwień w postaci kitów woskowo trocinowych,
wtórnej zaprawy od lica i odwrocia do surowego drewna. Oczyszczone uwolnione części
maswerku sklejono klejem do drewna w całość dorzeźbiając brakujące fragmenty. Zrezygnowano z wtórnego maswerku z kwatery Ofiarowania Marii do świątyni, z uwagi na
jego złe proporcje. Wyrzeźbiono nowy maswerk według zachowanego oryginalnego. Na
wszystkich pięciu maswerkach położono nową zaprawę klejowo-kredową po uprzednim
przeklejeniu klejem stolarskim. Zaprawę przygotowano do złocenia i srebrzenia. Przyjęto
założenie, że wstęga maswerku złota, pozostała dekoracja rzeźbiarska laserowana na złoto. Chodziło o uzyskanie dwóch odcieni barw złota. Złocono i srebrzono płatkami metalu
„starą” technika „na poler”. Podobnie postąpiono z kolumienkami, które nie posiadały
oryginalnej polichromii. Srebro pokryto „Goldlackiem” firmy Kremer.
KONSERWACJA MALOWIDEŁ
Oba malowidła przemyto terpentyną. Usunięto metalowe części skobla. Uzupełniono
ubytki drewna przy dolnych i górnych krawędziach skrzydeł wklejając dopasowane fragmenty. Otwory po śrubach i gwoździach wypełniono dopasowanymi kołkami. W miejscach ubytków zaprawy na bokach skrzyń uzupełniono kitem „Tickurilla”.
Wykonano próby czyszczenia pożółkłego werniksu. Wstępnie lica obu malowideł oczyszczono 20% roztworem preparatu „Contrad 2000”, a następnie czyszczono acetonem sto-
82
konserwacja tryptyku gotyckiego...
pując zabieg terpentyną. Na oczyszczone powierzchnie położono werniks izolacyjny
firmy „Berger”. Przystąpiono do uzupełnienia drobnych ubytków drewna i otworów po
drewnojadach kitem przy pomocy strzykawki oraz kołeczków z drewna. Opracowano
wszystkie uzupełnienia ścinając nadmiar kitów, wygładzając tamponami na mokro. Wykonano retusze odchudzonymi z oleju farbami żywiczno-olejnymi. Całość pokryto półmatowym werniksem firmy „Rembrant”.
MONTAŻ OŁTARZA
Po zakończeniu prac konserwatorskich przygotowano wszystkie części tryptyku
do połączenia w całość. Z uwagi na niebezpieczeństwa uszkodzenia w czasie transportu, postanowiono płaskorzeźbę i maswerk łączyć dopiero po przywiezieniu, w kościele.
W tym celu dokonano połączenia wszystkich części w całość w pracowni, a następnie
rozkręcono śruby zaznaczając ich położenie. Kwatery i maswerki zamontowano do
skrzyń skrzydeł na stałe w pracowni. Do transportu zapakowano oddzielnie skrzydła bez
listew, skrzynie szafy środkowej, płaskorzeźbę, listwy ram i maswerk.
W styczniu 2009 roku zamontowano szafę środkową tryptyku w kościele. Po zakończeniu
drugiego etapu, czyli konserwacji skrzydeł w październiku 2010 roku wykonano próbę
montażu tryptyku z możliwością zamykania skrzydeł. Postanowiono w miejsca usuniętych zdegradowanych kloców drewna wstawić na bokach skrzydeł dłuższe kloce z nowego drewna, a na bokach zamontowanej już w metalową konstrukcję szafy środkowej
dwie belki z nowego drewna na jej wysokość, tak by można je przytwierdzić do skrzyni
i metalowej konstrukcji. Wykonano w kościele próbny montaż jeszcze ze skrzydłami bez
płaskorzeźbionych kwater, ustalając praktycznie ilość zawiasów oraz sposób połączenia
starego zabytku z nowymi nośnikami. Próba wypadła pomyślnie, koniecznym jednak
okazało się wzmocnieni konstrukcji metalowej wspornikami z belek do ściany za ołtarzem w dwóch miejscach po każdej stronie. Prace montażowe zostały wykonane zgodnie
z przymiarkami zrealizowanymi próbnie. Skrzydła zostały zawieszone na czterech zawiasach, każde po dwa u góry i dwa w dole, przytwierdzone do kloców drewna na bokach
skrzydeł i belki przymocowanej do szafy środkowej oraz obramienia metalowego. Listwy
grawerowane, złocone zamontowano po zawieszeniu skrzydeł.
Konserwacja tryptyku okazała się bardzo celową. Ołtarz odzyskał swój blask, właściwy koloryt, a poprzez możliwość zamykania skrzydeł, dwa wspaniałe malowidła ze św.
Jadwigą i św. Mikołajem patronem kościoła.
83
ilustracje
1
Ryc. 1. Tryptyk z kościoła p.w. św. Mikołaja w Brzegu “Rodzina Święta”, stan przed konserwacją.
2
Ryc. 2. Stan po konserwacji.
84
ilustracje
3
Ryc. 3. Górna część płaskorzeźby (wyjętej z szafy środkowej), stan po konserwacji.
4
Ryc. 4. Dolna część płaskorzeźby, stan po konserwacji.
85
ilustracje
Ryc. 5. Zbliżenie twarzy Marii Salome z szafy
środkowej po oczyszczeniu z retuszy i wtórnych nawarstwień.
5
Ryc. 6. Zbliżenie twarzy Zebedeusza, stan
przed konserwacją.
86
6
ilustracje
7
8
Ryc. 7. Skrzydła z malowidłami po zamknięciu
tryptyku.
Ryc. 8. Twarz św. Jadwigi z rewersu prawego skrzydła
tryptyku. Widoczny stan zachowania przed konserwacją.
Ryc. 9. Przedstawienie św.
Jadwigi z rewersu prawego
skrzydła, stan po konserwacji.
10
9
Ryc. 10. Przedstawienie św.
Mikołaja z rewersu lewego
skrzydła, stan po konserwacji.
87
Badania
i odkrycia
problematyka badawczo-konserwatorska...
Andrzej Legendziewicz
Wydział Architektury Politechniki Wrocławskiej
Problematyka badawczo-konserwatorska polichromowanego stropu renesansowego w dworze w Piotrowicach Nyskich
Dwór w Piotrowicach Nyskich znajduje się w niewielkim parku po środku wsi. Otoczony jest od zachodu, północy i wschodu fragmentami ziemnych fortyfikacji oraz odcinkiem dawnej fosy zasilanej z pobliskiego strumienia. Budynek zlokalizowano w obrębie terasy, której krawędzie łagodnie opadają w kierunkach wschodnim i północnym.
Dotychczasowa literatura bardzo skromnie omawia zagadnienia jego budowy
i rozwoju. Pierwszy opis obiektu zawarli Tadeusz Chrzanowski i Marian Koniecki w swoim katalogowym opracowaniu zabytków powiatu nyskiego1. W oparciu o zachowaną datę
na zegarze słonecznym osadzili budowę założenia na około 1660 roku, choć nie wykluczyli istnienia w jego strukturze starszych reliktów. Ukształtowanie obecnej formy dworu
powiązali z działalnością biskupa Sebastiana von Rostock – błędnie odczytując heraldykę
kartusza herbowego znajdującego się w balustradzie schodów prowadzących do kaplicy2. Bardzo lapidarny opis budowli powtarzający wcześniejsze tezy i ustalenia opublikowane zostało przez Józefa Pilcha w Leksykonie zabytków Górnego Śląska3. Natomiast
w opracowaniu poświęconemu renesansowym dworom na Dolnym Śląsku, rezydencję
w Piotrowicach pominięto4. Spośród elementów wystroju analizą objęto tylko dekorację sgraffitową znajdującą się na elewacji wschodniej, którą omawia Marzanna Jagiełło-Kołaczyk5. W związku z odkryciem we wrześniu 2008 roku, w jednej sal piętra skrzydła północno-wschodniego, polichromowanego stropu wykonano jego inwentaryzację,
przeprowadzono analizę formy i dekoracji malarskiej oraz opracowano wnioski wraz ze
szczegółowym programem prac konserwatorskich6.
Wstępna analiza struktury obiektu, oraz odsłonięte fragmenty dekoracji sgraffitowej z motywem owalnej bonii znajdujące się na elewacji północno-wschodniej, na ścia1
Katalog zabytków sztuki w Polsce, woj. opolskie, powiat nyski, Tom VII, zeszyt 9, pod red.
T. Chrzanowskiego i M. Korneckiego, Instytut Sztuki PAN, Warszawa 1963, s. 162-163.
2
Na kartuszu znajduje się data 1623 oraz herby małżeństwa rodu von Schlichting i von Debschüt. Za
uwagę dotyczącą przedstawień heraldycznych dziękuję panu Jimowi Pattonowi – właścicielowi pałacu
w Piotrowicach.
3
J. Pilch, Leksykon zabytków architektury Górnego Śląska, Warszawa 2006, s. 158-159.
4
K. Eysymontt, Architektura renesansowych dworów na Dolnym Śląsku, Muzeum Architektury we
Wrocławiu, Wrocław 2010.
5
M. Jagiełło-Kołaczyk, Sgraffita na Śląsku 1540-1650, Wrocław 2003, s. 214,
6
A. Borowska, A. Legendziewicz, Renesansowy strop w dworze w Piotrowicach Nyskich. Program prac
oraz wnioski konserwatorskie, maszynopis w archiwum OWKZ w Opolu, Wrocław 2009
91
andrzej legendziewicz
nach dziedzińca i we wnętrzach, skłaniają do przesunięcia czasu renesansowej budowy
(a może przebudowy ?) założenia na początek XVII wieku7. Analogiczna forma dekoracja
znana jest z ratusza w Otmuchowie, gdzie została wykonana prawdopodobnie między
1604–1605 rokiem8.
Obecna piętrowa bryła dworu ukształtowana została na planie zbliżonym do prostokąta. Wokół niewielkiego dziedzińca ukształtowano czteroskrzydłowe założenie, które
otwiera się do jego wnętrza półkolistymi, pozbawionymi obramień arkadami. Dzisiejszy
wystrój elewacji jest dość skromny i składają się na niego gładkie opaski okienne oraz
profilowany gzyms. Powstał on zapewne w wyniku przekształceń bryły dworu na przełomie XIX i XX wieku, kiedy to dostawiono skrzydło od południowego-wschodu. Układ
wnętrz założenia jest półtora traktowy. Komunikację zapewniają galerie zlokalizowane
wokół dziedzińca. Sale parteru i piętra nakrywają głównie stropy, jedynie dwa pomieszczenia w przyziemiu skrzydła południowo-zachodniego posiadają zachowane sklepienia
kolebkowe i krzyżowe.
Jak już wspomniano, podczas prac remontowych we wrześniu 2008 roku odsłonięto, w sali na piętrze skrzydła północno-wschodniego, renesansowy polichromowany strop. Należy on do grupy stropów belkowych, nagich, z górnym pułapem (powałą)
z desek ciągłych9. Składa się on z dwudziestu belek o wymiarach około 18-22 cm na 2729,5 cm o profilowanych dolnych płaszczyznach, rozmieszczonych w rozstawie od 40 do
80 cm. Układ zachowanej dekoracji wskazuje, że w zasięgu obecnej sali znajdowały się
dwa pomieszczenia: większe o wymiarach około 7,36 metra na 11,06 metra – nakryte
stropem polichromowanym (belki nr 1-13) oraz mniejsze o wymiarach około 7,02 metra
na 5,4 metra– od południa nakryte stropem monochromatycznym (belki nr 14-20)10.
Oba wnętrza rozdzielała ścianka, przypuszczalnie o konstrukcji szachulcowej. Strop,
z uwagi na swoją rozpiętość, został oparty na podciągu o wymiarach około 25/35 cm, który osadzono w ścianie południowej i północnej. Na taką wielkość i lokalizację wskazują:
zachowane gniazdo w ścianie północnej oraz niepokryty dekoracją malarską fragment
dolnej płaszczyzny belek znajdujący się w połowie rozpiętości.
Wspomniane polichromowane belki ozdobiono na bocznych płaszczyznach malowaną wielobarwną dekoracją układającą się naprzemiennie: geometryczną – w formie
ukośnych linii oraz czarno-białą, plecionkową – w formie meandrów. Dolne profilowane
Z uwagi odkrywane elementy wystroju wnętrz oraz elewacji konieczne jest przeprowadzenie badań
architektonicznych całego założenia oraz sformułowanie wniosków konserwatorskich do remontu
dworu.
8
M. Jagiełlo-Kołaczyk, Sgraffita …op. cit., s. 154
9
Typologia stropu za: J. Tajchman Stropy drewniane w Polsce. Propozycja systematyki, Biblioteka
Muzealnictwa i Ochrony Zabytków, Studia i Materiały – Tom IV, Ośrodek Dokumentacji Zabytków,
Warszawa 1989, s. 17-24.
10
Partia monochromatyczna mogła być zasłonięta podsufitką.
7
92
problematyka badawczo-konserwatorska...
płaszczyzny belek otrzymały ornament złożony z prostej, wielobarwnej wici roślinnej,
umieszczonej na jasnym, kremowo-białym tle, ujętym w żółte ramy z podmalowanymi
krawędziami. Wypełnienie pól między belkami stanowią deski ciągłe o prostych krawędziach, ułożone „na styk”. Ozdobiono je malowanymi motywami zdobniczymi imitującymi podziały kasetonowe. Składa się ona z kwadratowych ram (kwater) w kolorze
szarym. Ich wypełnienie stanowią bogate, zróżnicowane dekoracje: z motywem okuciowym, morficzne – ukształtowana w formie wielobarwnych kompozycji roślinnych
i kwiatowych oraz zoomorficzna – z przedstawieniami zwierząt (zając, małpa, czaple,
paw, sokoły, łabędź, węże itp.), a także postaci fantastycznych (syreny). Ponadto, występują tu pola z cyklem przedstawień o znaczeniu ideowym, zapewne personifikacjami cnót
teologicznych (wiara, nadzieja i miłość (pas między belkami nr 3/4)) oraz kardynalnych
(męstwo, roztropność, umiarkowanie i sprawiedliwość). Na belce nr 2 stwierdzono swobodnie namalowany inicjał - zapewne podpis autora malowanego wystroju.
Brak dekoracji malarskiej na siedmiu belkach w południowej części sali (belki nr 1420) wskazuje, że pierwotny zasięg wnętrza reprezentacyjnego był mniejszy. Belki tej partii
stropu, choć pierwotnie miały być zapewne polichromowane (na co wskazuje profil ich
dolnej płaszczyzny analogiczny do belek malowanych), mogły być eksponowane lub zasłonięte podsufitką. W trakcie prac badawczych nie stwierdzono bowiem występowania
na nich warstw malarskich.
Zachowana dekoracja malarska stropu, zwłaszcza motywów okuciowych, wskazuje że mógł on powstać około 1620 roku. Możliwe jest powiązanie jego realizacji
z działalnością małżeństwa przedstawicieli rodów von Schlichting i von Debschüt. Kartusz z herbami tych dwóch rodów znajduje się w balustradzie wejścia do kaplicy i jest
opatrzony datą 1623.
Istniejący strop wzmocniono na przełomie XIX i XX wieku trzema belkami stalowymi walcowanymi, o przekroju dwuteowym i wysokości 280 mm (między belkami nr
4/5, 9/10 i 13/14) i oraz dwoma belkami drewnianymi (16/16 cm między belkami 7/8
oraz 8/22 między belkami nr 9/10). Natomiast między belkami nr 12 a 14 umieszczono wymian w związku zapewne z wprowadzeniem pieca oraz przewodu dymowego. Ze
względu na usunięcie ściany między salami i podciągu, belki stropu podwieszono za pomocą klamer oraz śrub stalowych do nadciągu umieszczonego w dolnym pasie wiązarów
dachu pulpitowego. Stanowi on także podstawę słupów w każdym z wiązarów. Ponadto
na deskach pułapu ułożono posadzkę strychu wykonaną z cegieł układanych „na płask”,
mającą zabezpieczyć strop w przypadku pożaru. Podczas tych prac zdemontowano część
desek, szereg przemieszczono zniekształcając układ pól (kwater), a tym samym zakłócając odbiór malowideł.
Przedstawiony powyżej strop zachowany jest w dość dobrym stanie, jednak poszcze-
93
andrzej legendziewicz
gólne jego elementy wykazują uszkodzenia lub zniszczenia różnego stopnia. Układ belek
zachowany jest niemal niezmieniony – wycięto jedynie fragment belki nr 13 w miejscu
pieca. Ponadto usunięto podciąg biegnący w połowie rozpiętości sali, o czym świadczą
ślady na belkach oraz gniazdo w ścianie północnej. Spośród belek polichromowanych
zniszczenia mechaniczne spowodowane ostruganiem dolnej płaszczyzny występują na
czterech (belki nr 10-13) natomiast wszystkie belki mają wprowadzone widoczne klamry
stalowe mocujące je do nadciągu.
Deski podsufitki w zasięgu stropu polichromowanego zachowane są częściowo.
W miejscach wprowadzenia belek stalowych (między belkami nr 4/5 9/10) zachowane są
po trzy deski z dekoracją. W pozostałych przestrzeniach są one kompletne, choć występują przesunięcia dwóch lub kilku desek (między belkami nr 1/2, 2/3 i 3/4; 6/7, 7/8 i 8/9
oraz 10/11, 11/12 i 12/13). Ponadto, zapewne w trakcie wprowadzania belek stalowych,
częściowo odspoiła się i wykruszyła zaprawa wypełniająca styki pomiędzy deskami. Również warstwa polichromii jest miejscami odspojona, zwłaszcza w strefach stykania się desek oraz nosi ślady niewielkich uszkodzeń mechanicznych w miejscach montażu wtórnej
podsufitki.
W oparciu o rozpoznanie stanu zachowania oraz wyniki studiów porównawczych,
nakreślono zakres przewidywanych prac obejmujących renowację odkrytego stropu
belkowego. Pierwszym etapem działań zabezpieczających powinno być wykonanie nowej konstrukcji więźby wraz z pokryciem dachu. Dla ekspozycji dekoracji malarskiej za
niezbędne uznano usunięcie wtórnych elementów wzmacniających strop i przywrócenie
brakującego odcinka belki nr 13. Poza demontażem elementów stalowych, wskazano na
konieczne rozebranie posadzki ceramicznej na strychu, a w jej miejsce wprowadzenie
lekkiej przegrody przeciwpożarowej (np. z wełny mineralnej). Ponadto nakazano przeprowadzenie rekompozycji przesuniętych oraz przemieszczonych desek górnego pułapu z fragmentami polichromii. W partiach pozbawionych dekoracji zaproponowano
przywrócenie kompozycji malowanych kwater w formie uproszczonej bez odtwarzania
elementów indywidualnych11. Natomiast uznano za konieczną pełną rekonstrukcję malowanych motywów geometrycznych dolnych płaszczyzn belek w zasięgu ociosania (belki nr 10-13) oraz całych partii polichromii na elementach uzupełnianych (belka nr 13).
W miejscu zniszczonego podciągu, biegnącego środkiem sali, zasugerowano wprowadzenie jego atrapy podwieszonej do konstrukcji dachu a zasłaniającej wtórne elementy
stalowe (śruby i klamry). Zaproponowano przywrócenie na nim kompozycji i kolorystyki analogicznej jak na zachowanych belkach, ale pozbawionej ornamentów indywidualnych. Na ścianach pod stropem zasugerowano możliwość osadzenia oświetlenia
11
Jako materiał porównawczy dla takich działań wskazano strop w sali na piętrze skrzydła południowego
ratusza w Görlitz.
94
problematyka badawczo-konserwatorska...
w formie kinkietów. Ponadto określono zakres prac dla samej sali. Uznano za celowe
wprowadzenie w oknach w miejsce stolarki z lat 60-tych XX wieku, nowej stylizowanej
o formach renesansowych (np. okno krosnowe, tzw. flamandzkie) ze szkleniem w formie
gomółek przesuniętych12. Zasugerowano umieszczenie w wejściach z arkadowego dziedzińca stolarki drzwiowej o stylizowanych formach renesansowych, z architektoniczną
dekoracją snycerską, nawiązujących do zachowanej na skrzydle prowadzącym do kaplicy.
Konieczne było także określenie formy i sposobu ułożenia parkietu.
Pomimo przekształceń oraz uszkodzeń, ogólny stan zachowania stropu oraz jego dekoracji jest zadowalający. Konieczne jest przeprowadzenie prac konserwatorskich i budowlanych o szerokim zakresie wraz z niezbędnymi rekonstrukcjami elementów drewnianych (fragment belki nr 13, atrapa podciągu, deski górnego pułapu). Opracowane
szczegółowe wnioski konserwatorskie mają na celu nakreślenie kierunków prac rewaloryzacyjnych dla poprawnej jego konserwacji oraz odpowiedniej ekspozycji. Polichromowany strop odkryty w dworze w Piotrowicach Nyskich jest bowiem jednym z niewielu
zachowanych tego typu elementów wystroju późnorenesansowych reprezentacyjnych
wnętrz na Śląsku.
Bibliografia:
1. A. Borowska, A. Legendziewicz, Renesansowy strop w dworze w Piotrowicach Nyskich. Program
prac oraz wnioski konserwatorskie, maszynopis w archiwum OWKZ w Opolu, Wrocław 2009.
2. K. Eysymontt, Architektura renesansowych dworów na Dolnym Śląsku, Muzeum Architektury
we Wrocławiu, Wrocław 2010.
3. Katalog zabytków sztuki w Polsce, woj. Opolskie, powiat Nyski, Tom VII, zeszyt 9, pod red.
T. Chrzanowskiego i M. Korneckiego, Instytut Sztuki PAN, Warszawa 1963.
4. M. Jagiełło-Kołaczyk, Sgraffita na Śląsku 1540-1650, Wrocław 2003.
5. J. Pilch, Leksykon zabytków architektury Górnego Śląska, Warszawa 2006.
6. J. Tajchman Stropy drewniane w Polsce. Propozycja systematyki, Biblioteka Muzealnictwa
i Ochrony Zabytków, Studia i Materiały – Tom IV, Ośrodek Dokumentacji Zabytków, Warszawa 1989.
12
Szklenie nowej stolarki okiennej zaproponowano wykonać ze szkła z filtrem UV lub szkła rzymskiego.
95
ilustracje
1
Ryc.1. Piotrowice Nyskie, dwór. Strop sali na piętrze. Inwentaryzacja - rzut i przekrój (oprac. autor).
96
ilustracje
2
Ryc. 2. Piotrowice Nyskie, dwór. Strop sali na piętrze. Wnioski konserwatorskie – rzut (oprac. autor).
97
ilustracje
3
Ryc. 3. Piotrowice Nyskie, dwór, strop sali na piętrze, belki nr 1-5 z widocznym śladem po zdemontowanym
podciągu (fot. autor).
4
Ryc. 4. Piotrowice Nyskie, dwór, strop sali na piętrze, belki nr 10-13 z ociosanymi dolnymi płaszczyznami (fot.
autor).
98
ilustracje
5
Ryc. 5. Piotrowice Nyskie, dwór, strop sali na piętrze, fragment z ociosanymi belkami (belki nr 10-12) (fot.
autor).
6
Ryc. 6. Piotrowice Nyskie, dwór, strop sali na piętrze, fragment z ociosanymi belkami (belki nr 10-12) (fot.
autor).
99
ilustracje
7
Ryc. 7. Piotrowice Nyskie, dwór, strop sali na piętrze, przedstawienie zoomorficzne (zając ?) oraz motyw okuciowy (fot. autor).
8
Ryc. 8. Piotrowice Nyskie, dwór, strop sali na piętrze, personifikacja cnoty (miłość ?) oraz fragment motywu
okuciowego (fot. autor).
100
ilustracje
9
Ryc. 9. Piotrowice Nyskie, dwór, strop sali na piętrze, personifikacja cnoty (wiara ?) oraz motyw okuciowy (fot.
autor).
10
Ryc. 10. Piotrowice Nyskie, dwór, strop sali na piętrze, przedstawienie zoomorficzne (sokół ?) oraz motyw
okuciowy (fot. autor).
101
badania geomagnetyczne w dzielnicy...
Mirosław Furmanek, Uniwersytet Wrocławski Instytut Archeologii
Artur Rapiński, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu
Badania geomagnetyczne w Dzielnicy, gm. Cisek
Nowoczesna archeologia wymaga takich sposobów pozyskiwania informacji wykorzystywanych następnie w trakcie realizacji programów badawczych, które są jak najbardziej wszechstronne, a jednocześnie w jak najmniejszym stopniu ingerują w zabytki i stanowiska archeologiczne, będące jednym z elementów dziedzictwa kulturowego,
podlegającego bezwzględnej ochronie. Z tego powodu od wielu lat z powodzeniem wykorzystywane są w badaniach archeologicznych różnorodne metody geofizyczne, które
najczęściej wykorzystywane są na etapie prospekcji. Istotną cechą stosowania tych metod
jest ich nieinwazyjny charakter, umożliwiający bez ingerencji w substancję zabytkową
określić wiele istotnych informacji na temat stanowisk archeologicznych. Metody te
opierają się na pomiarze cech fizycznych powierzchni Ziemi, a zakres ich badań sięga
w niektórych przypadkach do kilku metrów głębokości. Wachlarz stosowanych metod
jest bardzo duży i można je podzielić na metody aktywne, w których wykorzystywana
aparatura wywołuje określone zjawisko fizyczne i następnie je rejestruje oraz pasywne
mierzące istniejącą zmienność cech fizycznych gruntu (Gaffney, Gater 2003). Do metod aktywnych należą: elektrooporowa, elektromagnetyczna, podatności magnetycznej
gruntu, wykrywacze metali, georadar, sejsmiczna, polaryzacji indukcyjnej, a pasywnych:
magnetyczna, mikrograwitacyjna, potencjału samoistnego i termiczna. Szczególną popularnością cieszą się metody elektrooporowa, magnetyczna i georadarowa. Każda z nich
ma swoje wady i zalety, które wynikają zarówno z możliwości sprzętowych, jak również
rodzaju stanowiska i specyfiki terenu, w którym jest ona wykorzystywana.
Najlepsze wyniki badań osiągane są wówczas, gdy na różnych etapach prac archeologicznych, począwszy od etapu prospekcji, wykorzystywane są różne metody i możliwości badawcze wielu dyscyplin naukowych. Takie interdyscyplinarne, wieloaspektowe
i zintegrowane podejście stosowane jest podczas badań archeologicznych prowadzonych
w Dzielnicy1. Podjęty tu program badawczy ma na celu ocenę możliwości poznawczych
różnych metod niedestrukcyjnych w prospekcji archeologicznej. Jak dotąd w trakcie jego
realizacji prowadzone są badania geomagnetyczne, badania geochemiczne związane
z analizą zawartości fosforu w glebie, szczegółowe badania powierzchniowe, podczas
których lokalizowany jest trójwymiarowo każdy odkryty na powierzchni zabytek oraz
1 Badania finansowane są przez Opolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Uniwersytet Wrocławski, oraz z funduszy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach realizowanego w latach 2009-2011
projektu badawczego nr N N109 221336, pt. Geochemia w archeologii. Analiza zawartości fosforu w glebie jako
wskaźnik dawnego osadnictwa.
103
mirosław furmanek, artur rapiński
prospekcja lotnicza (por. np. Furmanek, Gediga, Piszcz, Rapiński 2011).
Szczególne miejsce w tych badaniach ze względu na uzyskane efekty ma metoda geomagnetyczna. Dzięki jej zastosowaniu można zarejestrować zalegające w ziemi obiekty
archeologiczne, wykorzystując wywołane przez nie zaburzenia pola magnetycznego ziemi. W badaniach tych wykorzystuje się różnego typu magnetometry, które mierzą całkowitą wartość natężenia pola magnetycznego lub jego składową pionową (gradient). Do
pomiarów tego drugiego typu służą gradientometry, zbudowane z dwóch, znajdujących
się nad sobą sensorów (Aspinall, Gaffney, Schmidt 2008; Gaffney, Gater 2003). Obróbka
uzyskanych danych pomiarowych odbywa się przy zastosowaniu odpowiedniego oprogramowania.
Pomiary geomagnetyczne w Dzielnicy objęły dotąd powierzchnię 5,81 ha. Wykonywane są z zastosowaniem gradientometru Grad 601-2 firmy Bartington. Prospekcję
prowadzono w systemie naprzemiennym, w obrębie kwadratów o boku 10 x 10 m zlokalizowanych w obrębie istniejącej, lokalnej siatki pomiarowej, wzdłuż linii profilowych
odległych od siebie o 0,5 m, mierząc wartość pola magnetycznego co 0,25 m. Tym samym
w trakcie przeprowadzonych badań wykonano blisko milion pomiarów.
Badaniami objęto partie szczytowe i stoki cypla wysuniętego w głąb szerokiej doliny Odry, oddzielonego w części północnej i zachodniej wąwozem, w którym przebiega
współczesna droga. Od strony południowej i wschodniej przepływa Dzielniczka, która
wpada do Odry na północny-wschód od stanowiska. Zlokalizowane jest on za północno-wschodnią częścią zabudowań współczesnej wsi (ryc. 1).
Obszar ten zlokalizowany jest w północnej część Kotliny Raciborskiej, nazywanej
także Niecką Kozielską. Znaczną fragment tego obszaru zajmuje rozległa dolina Odry
z silnie rozwiniętym systemem teras. Dolina Odry dzieli ten obszar na dwa zróżnicowane
pod względem warunków środowiska obszary. Na zachód od doliny znajduje się krawędź
wysoczyzny lessowej. Na wschód od Odry znajdują się powierzchnie plejstoceńskich teras rzecznych oraz równin założonych w obrębie żwirów i piasków fluwioglacjalnych
oraz glin morenowych. Równiny te przecinają zmierzające płaskodennymi dolinami ku
Odrze jej dopływy Kłodnica i Bierawka. Na równinach tych występują pola wydmowe
z wałowymi i poprzecznymi wydmami. Rozległą dolinę wyścielają rzeczne mady pyłowe, gliniaste i ilaste. W części północno-zachodniej występują gleby płowe, brunatne
wyługowane i pseudogleje wytworzone ze średnich i ciężkich glin zwałowych. Część
południowo-zachodnią zajmują gleby brunatne właściwe i wyługowane wytworzone
z lessów. Doliny dopływów Odry z części wschodniej zajmują mady piaszczyste. Terasy
wschodniej krawędzi doliny Odry pokrywają gleby płowe, brunatne wyługowane i pseudogleje wytworzone z piasków na starych terasach akumulacyjnych. Na wschód od nich
występują gleby rdzawe i bielicowe wytworzone z luźnych piasków wodnolodowcowych
104
badania geomagnetyczne w dzielnicy...
(Kida 1996; Klimek 1972; Waga 1994).
Z Dzielnicy oraz sąsiednich miejscowości znana jest znaczna ilość stanowisk archeologicznych, z których część odkryta została przed II wojną światową, będąc zarówno
odkrycia przypadkowymi, jak również efektami działań ówczesnych służb konserwatorskich. Wśród nich na szczególna uwagę zasługują wzmiankowane w literaturze znaleziska
wyrobów obsydianowych pochodzące zapewne z obszaru objętego badaniami (np. Kurtz
1931; Raschke 1931). Po wojnie kontynuowano w tym rejonie badania powierzchniowe (np. Z. Bagniewski, B. Czerska i inni; np. Gwiaździński, Piekalski, Wrzesiński 1980)
i wykopaliskowe, m.in. w sąsiednich Łanach i Roszowickim Lesie. W 1999 r. M. Bednarek przeprowadził badania w ramach Archeologicznego Zdjęcia Polski, a ich efektem jest
uporządkowanie i inwentaryzacja danych archiwalnych oraz nowe znaleziska. W wyniki
tych prac w obrębie poddanego prospekcji geomagnetycznej terenu, w ramach tej samej
formy geomorfologicznej wyróżniono 6 stanowisk archeologicznych (ryc. 2):
- Dzielnica, stanowisko nr 9 - osada kultury łużyckiej i osada kultury pucharów lejkowatych2,
- Dzielnica, stanowisko nr 10 - punkt osadniczy kultury łużyckiej i osada kultury
ceramiki wstęgowej rytej,
- Dzielnica, stanowisko nr 17 - osada kultury ceramiki wstęgowej rytej i osada kultury
łużyckiej,
- Dzielnica, stanowisko nr 35 - obozowisko paleolityczne, obozowisko mezolityczne,
punkt osadniczy z neolitu i osada późnośredniowieczna,
- Dzielnica, stanowisko nr 45 - punkt osadniczy z neolitu i osada kultury łużyckiej,
- Dzielnica, stanowisko nr 53 - punkt osadniczy kultury pucharów lejkowatych, osada
kultury łużyckiej, ślad osadnictwa z wczesnego średniowiecza (X - XI wiek).
W 2004 r., ze względu na zaobserwowane postępujące w wyniku działalności rolniczej i procesów erozyjnych zagrożenie znajdującej się tu substancji zabytkowej, podjęto
badania ratownicze w obrębie stanowiska nr 17. Założono wówczas 3 rowy sondażowe
mające na celu określenie stratygrafii i chronologii istniejącego tu osadnictwa. Zaobserwowano wówczas, że intensywność występowania śladów osadnictwa pradziejowego wykracza poza określone w wyniku badań AZP granice stanowiska.. W kolejnych
latach sukcesywnie poszerzano zakres badań ratowniczych, który do roku 2010 objął
powierzchnię prawie 7 arów. Badania te ujawniły istnienie wielofazowego i zróżnicowanego osadnictwa (ryc. 3). Najstarsze ślady osadnictwa, które można wstępnie datować na
2 Na podstawie dotąd prowadzonych badań i znajomości lokalnej specyfiki wytwórczości ceramiki w neolicie
należy przypuszczać, że datowanie tego stanowiska na okres funkcjonowania kultury pucharów lejkowatych
może być błędne i prawdopodobnie opierało się cechach technologicznych masy garncarskiej (domieszka tłuczonej ceramiki) odkrytych w jego obrębie fragmentów naczyń. Najprawdopodobniej znaleziska te należy łączyć z kulturą ceramiki wstęgowej kłutej.
105
mirosław furmanek, artur rapiński
ok. 5200-5000 BC związane są z istnieniem osady kultury ceramiki wstęgowej rytej, z którą związane są pozostałości obiektów gospodarczych oraz prawdopodobnie domu wzniesionego w konstrukcji słupowej. Wśród odkrytej ceramiki z tego czasu uwagę zwracają
fragmenty naczyń mające swoje analogie w strefie zakarpackiej (przede wszystkim w kulturze bukowogórskiej; por. Furmanek 2010). Jakiś czas później (ok. 4900-4700 BC) powstaje osada społeczności kultury ceramiki wstęgowej kłutej. Kontynuowane są wówczas
dalej związki zakarpackie, czego świadectwem są niektóre cechy ówczesnego garncarstwo
oraz fragmenty wyrobów z obsydianu. Następna faza osadnicza związana jest z kulturą
lendzielską. Chociaż nie można na razie dokładnie określić czasu powstania tej osady, to
najprawdopodobniej funkcjonowała ona do ok. 3900/3800 BC. Z tą fazą osadniczą można
najprawdopodobniej łączyć wyjątkowy formę osiedla otoczonego rowami, których obecność stwierdzono w kilku wykopach z lat 2007-2010. Mniej intensywne osadnictwo związane jest z późnoneolitycznymi społecznościami pasterskim kultury ceramiki sznurowej.
Po dłuższej przerwie miejsce to zostaje zasiedlone przez społeczności kultury łużyckiej
w III - IV okresie epoki brązu. Ten obraz przemian osadniczych opartych na podstawie
dotychczasowych badań wykopaliskowych należy uzupełnić o nierozpoznane jeszcze
wykopaliskowo, ale stwierdzone w efekcie badań powierzchniowych, ślady osadnictwa
z okresu wędrówek ludów oraz starszych i młodszych faz wczesnego średniowiecza
(ryc.4).
Nowych danych do rozpoznania zasięgu osadnictwa oraz form zagospodarowania
badanego obszaru dostarcza prowadzona od 2009 r. prospekcja geofizyczna (ryc. 5).
W efekcie dotąd przeprowadzonych badań stwierdzono obecność ogromnej ilości anomalii geomagnetycznych związanych z różnorodną i różnoczasową działalnością człowieka. Niejednokrotnie ich rodzaj, forma i wielkość pozwalają na podjęcie prób ich interpretacji chronologiczno-kulturowej i funkcjonalnej. W większości przypadków możliwe
to jednak będzie wyłącznie na podstawie weryfikacyjnych badań wykopaliskowych.
Najbardziej intensywne anomalie związane są ze współczesną działalnością człowieka. Największe z nich mające charakter anomalii dipolowych związane są z elementami współczesnej infrastruktury: słupy energetyczne, płoty współczesnych gospodarstw,
elementy zabudowy gospodarczej, słupki wyznaczające granice działek. Oprócz tego ze
współczesną działalnością agrotechniczną może być związane część małych anomalii
dipolowych (zagubione współczesne przedmioty żelazne) oraz ciągłe, liniowe anomalie
przebiegające przez cały badany obszar wzdłuż linii południowy-zachód - północny-wschód, a związane z przebiegiem współczesnych pól, ich granic oraz orki.
Analizując mapę anomalii geofizycznych można wyróżnić w jej obrębie kilka specyficznych elementów (ryc. 7). Najbardziej charakterystycznymi obiektami są ciągłe anomalie, będące pozostałościami rowów, co zresztą potwierdziły wykonane w ich obrębie
106
badania geomagnetyczne w dzielnicy...
badania wykopaliskowe. Z całą pewnością można wyróżnić dwa rowy przebiegające
wzdłuż linii południowy-wschód - północny-zachód (R1 i R3; orientacja ok 324-325°)
o dotąd zarejestrowanej długości: rów R1 - 200 m i rów R3 - 230 m. Odległość pomiędzy tymi rowami wynosi ok. 100 - 120 m. Przestrzeń pomiędzy tymi dwoma rowami
dodatkowo przedzielona jest trzecim rowem (R2), biegnącym łukowato wzdłuż linii
południowy-zachód - północny-wschód. Jego długość wynosi ok. 120 m. Na podstawie
dotychczasowych badań nie można jeszcze w pełni określić formy i wielkości tego założenia, w tej chwili jego powierzchnię można określić na przynajmniej 3 ha. Rowy te
miały v-kształtny przekrój i najprawdopodobniej powstawały sukcesywnie. Na podstawie
dotychczasowych badań można je datować na czas funkcjonowania kultury lendzielskiej.
Nie można wykluczyć, że w obrębie przebadanej przestrzeni funkcjonował jeszcze jeden
rów (R4) położony na zachód od rowu (R3), o orientacji ok. 316°. Nie ma on jednak na
magnetogramie charakteru ciągłego obiektu dlatego jego ewentualne istnienie wymaga
dalszej weryfikacji.
Ten układ rowów pozwala w ramach badanej przestrzeni wyróżnić trzy zróżnicowane strefy, które mają swoje uzasadnienie również w rozplanowaniu obiektów osadniczych wyróżnianych na podstawie anomalii geomagnetycznych. Strefa 1 zlokalizowana
jest w części wschodniej po zewnętrznej stronie rowu R1. Położona jest ona w najniższej
partii badanego terenu. Charakteryzuje się ona niewielką ilością anomalii, które mogą
być interpretowane jako obiekty archeologiczne. Wyraźnie można zauważyć, że granicę występowania obiektów stanowi przebieg rowu R1. Jedynie w południowej części tej
strefy stwierdzono obecność grupy anomalii, które mogą być interpretowane jako obiekty archeologiczne, jednak nie są one najprawdopodobniej związane chronologicznie
i funkcjonalnie z systemem rowów. Można przypuszczać, że ich powstanie jest związane
z okresem poprzedzającym powstanie fos (kultura ceramiki wstęgowej rytej ?). W strefie
tej występuje również dosyć duża ilość, na ogół niewielkich anomalii dipolowych, które
można najprawdopodobniej interpretować jako obecność kamieni eratycznych i żwirów
o właściwościach ferromagnetycznych, co wynika m.in. z lokalizacji tej strefy w obrębie
dennych partii doliny. Część z tych anomalii to najprawdopodobniej również współczesne przedmioty żelazne.
Na zachód od niej można wyróżnić strefę B, obejmującą przestrzeń pomiędzy rowami R1 i R3. Strefę te można podzielić na dwie części, a jej podział wynika z wystąpienia poprzecznego, dzielącego ją rowu R2. Strefa północna, oznaczona jako B1, cechuje
się stosunkowo niewielką ilością anomalii, które mogą być interpretowane jako obiekty
archeologiczne. Może to sugerować, że osadnictwo w tej części związane był z mniejszą ilością faz i najprawdopodobniej w większości przypadków związane było z osadą
kultury lendzielskiej związaną z funkcjonowaniem powstałych tutaj rowów. W części
107
mirosław furmanek, artur rapiński
południowej (B2), ilość obiektów jest zdecydowanie większa wskazując na zdecydowanie większą intensywność zasiedlenie tej części stanowiska. Wśród stwierdzonych w tej
części obiektów na szczególną uwagę zasługują wydłużone obiekty lub grupy obiektów,
tworzące skupiska, zorientowane wzdłuż osi południowy-wschód - północny zachód,
przeważnie mieszczące się przedziale 315-320°. Pomiędzy tymi obiektami lub ich układami, znajdują się przeważnie puste przestrzenie. Takie rozplanowanie obiektów pozwala
sądzić, że w tym przypadku mamy do czynienia z pozostałościami układów które są charakterystyczne dla sposobów kształtowania przestrzeni przez społeczności kultury ceramiki wstęgowej rytej. Składają się one zazwyczaj na pozostałości prostokątnego, dużego
domu słupowego oraz towarzyszących mu, przebiegających wzdłuż jego ścian obiektów
wziemnych spełniających różne funkcje i mających swoją długą i zróżnicowaną historię
wykorzystania. Pozostałości budynków słupowych nie zostały tu w większości przypadków zarejestrowane. Wynika to głównie z ograniczeń sprzętowych oraz specyfiki terenu
i zdarza się niezwykle rzadko. Z wyjątkiem kilku rejonów, gdzie można zauważyć słabo
wyróżniające się z tła, okrągłe anomalie układające się w potrójne rzędy, które mogą być
interpretowane jako pozostałości charakterystycznych dla KCWR budynków słupowych
(np. ryc. 8). Warto zwrócić uwagę, że te poszczególne zespoły, składające się z domu
i towarzyszących mu jam przydomowych układają się w przynajmniej trzy dosyć wyraźne rzędy regularnej zabudowy, przebiegające wzdłuż linii południowy-zachód - północny-wschód (SR1 - SR3; ryc. 9). Taki układ zabudowy w obrębie osiedli jest również
charakterystyczny dla osad kultury ceramiki wstęgowej rytej (por. np. uwagi na ten temat: Rück 2009). Oprócz obiektów związanych z kulturą lendzielską i kulturą ceramiki
wstęgowej rytej, na podstawie występowania materiałów powierzchniowych, należy się
tu spodziewać również obecności obiektów związanych z osadnictwem kultury łużyckiej.
Trzecia strefa (strefa C) obejmuje pozostałą część stanowiska, zlokalizowaną po zachodniej stronie systemu rowów otaczającego osadę kultury lendzielskiej. W obrębie
tej przestrzeni obiekty osadnicze występują nierównomiernie, tworzące zarówno strefy
większego ich zagęszczenia, jak również obszary wolne od anomalii, które mogłyby być
uznane za obiekty o charakterze archeologicznym. Za taki wolny obszar należy uznać
strefę najwyżej położonej partii wzgórza (centrum stanowiska nr 17 wg AZP), gdzie
w wyniku badań geochemicznych stwierdzono podwyższoną zawartość fosforu. Ilość
obiektów wyraźnie zmniejsza się w kierunku zachodnim i południowym.
Przeprowadzone dotąd w Dzielnicy badania geomagnetyczne wykazały znaczną różnorodność form zagospodarowania przestrzeni w obrębie badanego obszaru. W niektórych przypadkach znając reguły kształtowania przestrzeni przez społeczności pradziejowe możliwe jest powiązanie układów anomalii magnetycznych z konkretnymi ugrupowaniami kulturowymi, np. kulturą ceramiki wstęgowej rytej. Na ogół wymagają one
108
badania geomagnetyczne w dzielnicy...
jednak weryfikacji innymi metodami (powierzchniowymi, sondażowymi, wykopaliskowymi itp.). Przede wszystkim badania te pozwoliły stwierdzić obecność różnoczasowego
osadnictwa poza obszarami wyznaczonych w toku badań AZP stanowisk archeologicznych (ryc. 6). Ma to niezwykle istotne znaczenie w praktyce ochrony konserwatorskiej
stanowisk archeologicznych, wskazując na nieprecyzyjność informacji uzyskiwanych
w wyniku badań AZP. Przyczyny tej sytuacji są bardzo złożone i wynikają m. in. z pierwotnej funkcji stanowisk, zróżnicowania systemów społeczno-kulturowych, procesów
kształtowania się źródeł archeologicznych, procesów podepozycyjnych, jak również
warunków i sposobów prowadzenia prospekcji powierzchniowej. Wskazuje to jednoznacznie, że budowa systemu ochrony dziedzictwa archeologicznego nie może opierać
się wyłącznie na dotychczasowym sposobie rejestracji stanowisk archeologicznych, ale
powinna w znacznie szerszym stopniu wykorzystywać współczesne możliwości prospekcji terenowej (m. in. fotografię lotniczą, LIDAR, geofizykę itp.).
Planuje się, że prowadzony w Dzielnicy interdyscyplinarny projekt badawczy będzie
kontynuowany w kolejnych latach i poszerzany będzie zakres wykorzystywanych metod
oraz zaangażowanych w jego realizację dyscyplin naukowych. Jednym z jego celów jest
odtworzenie dawnego krajobrazu kulturowego i jego przemian w oparciu o jak najszersze
wykorzystanie metod prospekcji terenowej i badań nieinwazyjnych w połączeniu z analizą źródeł archeologicznych, historycznych i przyrodniczych.
Wykaz cytowanej literatury:
Aspinall A., Gaffney C., Schmidt A., 2008: Magnetometry for Archaeologists, AltaMira Press: Lanham.
Furmanek M.,
2010, Wczesnorolnicze społeczności dorzecza górnej i środkowej Odry
i ich związki z obszarami zakarpackimi (ok. 5500/5300 - 4600/4500 BC), (w:) J. Gancarski (red.),
Transkarpackie kontakty kulturowe w epoce kamienia, brązu i wczesnej epoce żelaza, Krosno 2010,
s. 177-204.
Furmanek M., Gediga K., Piszcz U., Rapiński A., Możliwości poznawcze prospekcji geochemicznej i geofizycznej stanowisk archeologicznych na przykładzie badań w Dzielnicy, woj. opolskie,
(w:) J. Jasiewicz, M. Lutyńska, M. Rzeszewski, M. Szmyt, M. Makohonienko (red.), Metody geoinformacyjne w badaniach archeologicznych, Poznań, s. 26-28.
Chris Gaffney, John Gater 2003. Revealing the Buried Past. Geophysics for Archaeologists, Tempus:
Stroud
Gwiaździński A., Piekalski J., Wrzesiński J. 1980, Badania archeologiczne w dorzeczu Dzielniczki
w 1978 roku, “Śląskie Sprawozdania Archeologiczne”, t. 21, s. 111-117.
Kida J., 1996, Niektóre cechy rzeźby lessowej Opolszczyzny, “Prace Instytutu Geograficznego”, Seria
A, Geografia Fizyczna 8, 43-61.
109
mirosław furmanek, artur rapiński
Klimek K., 1972, Kotlina Raciborsko-Oświęcimska, (w:) M. Klimaszewski (red.), Geomorfologia
Polski, 1, Polska południowa, góry i wyżyny, Warszawa, s. 116-137.
Kurtz H., 1931, Handelsbeziehungen Oberschlesiens in urgeschichtliche Zeit. Funde vonn Obsidiangeräten in Oberschlesiens, Aus Oberschlesiens Urzeit, t. 11, s. 3-10.
Rück O., 2009, New Aspects and Models on Bandkeramik Settlement Research, (w:) P. Bickle &
D. Hofmann (eds.), Creating Communities: New Advances in Central European Neolithic Research, Cardiff.
Waga J. M. 1994, Stanowiska paleolityczne i mezolityczne nad górną Odrą i dolną Bierawką na tle
stosunków geomorfologicznych obszaru, “Śląskie Sprawozdania Archeologiczne”, t. 35, s. 151-160.
1
Ryc. 1. Dzielnica. Lokalizacja miejsca badań.
2
Ryc. 2. Dzielnica. Model terenu z lokalizacją stanowisk archeologicznych.
110
ilustracje
3
Ryc. 3. Dzielnica. Lokalizacja zasięgu stanowisk
archeologicznych i rozmieszczenie
wykopów
archeologicznych z lat
2004-2010.
4
Ryc. 4. Dzielnica. Wybór
materiałów zabytkowych
głównych faz zasiedlenia
stanowiska w neolicie (rys.
N. Lenkow).
5
Ryc. 5. Dzielnica. Wyniki
prospekcji geomagnetycznej
z lat 2009-2010 wraz lokalizacją wykopów archeologicznych.
111
ilustracje
6
7
Ryc. 6. Dzielnica. Ukształtowanie powierzchni wraz
z wynikami prospekcji geomagnetycznej oraz zasięgiem stanowiska archeologicznych wyznaczonych
w efekcie badań AZP.
8
Ryc. 8. Dzielnica. Fragment obszaru badań geomagnetycznych z prawdopodobnymi reliktami domu kultury ceramiki
wstęgowej rytej i innych obiektów archeologicznych.
112
Ryc. 7. Dzielnica. Ogólna interpretacja wyników
badań geofizycznych.
9
Ryc. 9. Dzielnica. Fragment obszaru badań geomagnetycznych ze
schematyczną i przybliżoną lokalizacją zabudowy kultury ceramiki wstęgowej rytej.
celtycka osada w nowej cerekwi...
Marek Bednarek
Wrocław, e-mail – [email protected]
Celtycka osada w Nowej Cerekwi – historia odkryć
archeologicznych.
Część II – badania w latach 1957-73.
W 1957 roku wznowione zostały prace badawcze na osadzie celtyckiej w Nowej
Cerekwi, gm. Kietrz, które trwały z przerwami do 1973 roku. Przez cały ten okres kierowała nimi Barbara Czerska, pracownik ówczesnej Katedry Archeologii Uniwersytetu
Wrocławskiego. W latach 1957-62 odkryto 10 domów, 5 jam, ziemiankę, grób ciałopalny
z czworobocznym obiektem rowkowym (Bednarek 1993), w r. 1971, w czasie badań weryfikacyjnych – jedno palenisko, a w roku 1973 jeden dom, dwie jamy i bliżej nieokreślone skupisko polepy. Wyniki badań z okresu powojennego zostały opublikowane (Czerska
1958 i następne lata), dokumentacja i materiały z tych badań znajdują się w Muzeum
Śląska Opolskiego w Opolu oraz w archiwum Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Badania w tym okresie objęły ocalałe od zniszczenia centrum zabudowy osady, tereny leżące w najbliższym sąsiedztwie, jak również w promieniu kilkuset metrów
od niej. Na wstępie należy przypomnieć, że teren potraktowany, na publikowanym przez
B. Czerską planiku, jako przebadany nie należy rozumieć w dosłownym tego słowa
znaczeniu (Czerska 1976, ryc. 1). W pierwszym sezonie (1957) rozkopano 140 m² powierzchni, a w drugim już ok. 30 arów. Takie różnice ilościowe wynikały z użycia małego
spychacza w sezonie 1958, który zbierał ok. 20 cm ziemi z warstwy ornej, a resztę prac
poszukiwawczych wykonali robotnicy przy pomocy łopat. W 1973 roku przebadano,
a właściwie rozpoznano, „olbrzymi” obszar osady przy pomocy kilkudziesięciu długich
rowów i małych dołków sondażowych.(ryc. 1). Dziś w pełni zdajemy sobie sprawę z tego,
że badania prowadzone przez B. Czerską nie zostały zakończone, w pierwszej kolejności
ratowano ten fragment osady celtyckiej, który był bezpośrednio zagrożony przez czynny
kamieniołom bazaltu, a gdy został on już zamknięty, prace wykopaliskowe z ratowniczych stały się normalnymi badaniami archeologicznymi pozbawionymi obawy, że to co
pozostanie niezbadane ulegnie zniszczeniu.
Barbara Czerska rozpoczynając w 1957 roku badania zdawała sobie sprawę z wyjątkowości i znaczenia dokonanych już wcześniej odkryć. W literaturze, od 1936 roku,
osada traktowana była jako oppidum celtyckie (Petersem 1936, s. 140; Böhm 1946, s. 44;
Filip 1956, ryc.17). Wyniki badań powojennych pozwoliły bardziej racjonalnie spojrzeć
na odsłanianą osadę i na to, co na niej znaleziono. W polskiej literaturze przedmiotu,
dzięki nowym odkryciom, zaczął przeważać odmienny pogląd. J. Wielowiejski widział
113
marek bednarek
w Nowej Cerekwi celtycką stację handlową, pełniącą rolę pośrednika w handlu między
Śląskiem a terenami południowej i środkowej Europy (Wielowiejski 1960, s. 240-241),
W. Hensel określił osadę, jako typowe osiedle celtyckie o charakterze przejściowym do
oppidów, ale osiedle otwarte (Hensel 1973, s. 350). Z. Woźniak widział w niej osadę wiejską z silnie rozwiniętym rzemiosłem, która mogła pełnić rolę quasi – ośrodka plemienia
zamieszkującego Wysoczyznę Głubczycką (Woźniak 1970, s. 206-207).
B. Czerska, od początku badań w Nowej Cerekwi, miała świadomość potrzeby wyjaśnienia tej kwestii. Początkowe zamiary te, by tego dokonać, ograniczały się do dokładnej
prospekcji pół i analizy ukształtowania terenu. W ostatnich dwu sezonach, w 1971 i 1973
roku, już po publikacji Ch. Pescheck’a (1970) w której autor ten pisał o zachowanych i widocznych jeszcze przed wojną umocnieniach obronnych, rozprawiła się z tymi fantazjami literackimi, wykonując szereg sondaży na okolicznych polach wokół osady (Czerska
1976, s. 121).
Autorka badań ostatecznie uznała, na podstawie wyników wieloletnich badań powierzchniowych, wykopaliskowych oraz obserwacji ukształtowania terenu, że osada
w Nowej Cerekwi miała charakter wiejskiego osiedla otwartego, którego ludność oprócz
rolnictwa i hodowli, uprawiała liczne rzemiosła i handel (Czerska 1976, s. 99).
Dziś po upływie prawie 30 lat od ostatnich prac prowadzonych na stanowisku, mając
do dyspozycji materiał porównawczy z innych stanowisk oraz bogatą literaturę przedmiotu, możemy niektóre ustalenia przedstawione przez B. Czerską uzupełnić czy też
sprostować.
W pierwszej kolejności musimy odnieść się do chronologii. Autorka wielokrotnie
używała określenia „osada późnolateńska”, stosowała też dokładniejsze datowanie –
ostatnie ćwierćwiecze II wieku p.n.e. i pierwsza połowa I wieku p.n.e. ( Czerska 1976,
s. 96). Trzeba przypomnieć, że jeszcze w latach 70-tych ubiegłego wieku termin „okres
późnolateński” obejmował nie tylko fazę LT. D, jak dziś to rozumiemy, ale również fazę
LT C2 i ją autorka opracowań miała chyba głównie na myśli. Gdy odniesiemy się do
datowania zaproponowanego przez B. Czerską i okresu funkcjonowania osady przez ok.
75-100 lat, to trzeba stwierdzić, że okres ten jest bardzo zawężony.
Odkryty na osadzie w Nowej Cerekwi grób (obiekt 3) prawdopodobnie wiązał się
z okresem założenia osady. W urnie ze szczątkami kobiety znaleziono trzy zapinki typu
Münsingen datowane na fazę LT B1b-c (ryc. 4). Nawet jeśli przyjmiemy, że należały one
do starej osoby, która przyniosła je przybywając z grupą Celtów zakładających osadę i tak
wczesne datowanie może być przesadzone, to już m.in. zapinka znaleziona w jamie nr 10
(Piaskowski 1970, ryc. 1:9) z dużą kulką na nóżce, datowana na LT B2, pozwala przyjąć
ten okres za jak najbardziej zasadny.
Oczywiście najliczniejszą grupę zabytków, głównie zapinek i bransolet szklanych, mo-
114
celtycka osada w nowej cerekwi...
żemy datować na całą fazę LT C, kiedy osada przeżywała największy rozkwit. Zmierzch
jej przypadł na horyzont zapinek typu Mötschwil, czyli na schyłek LT C2. Ramy czasowe
obejmujące okres od ok. 320 r. p.n.e. do ok. 120 r. p.n.e., kiedy osada rozwijała się, rozszerzają się nam prawie do 200 lat (Ščukin, Eremenko 1991, ryc.1).
Stwierdzenie B. Czerskiej, że partia zabudowy osady w Nowej Cerekwi obejmowała
ok.1,2 ha i dodatkowo obszar ok. 0,5 ha zajmowało jej zaplecze (Czerska 1976, s. 101),
wymaga weryfikacji uwzględniającej różnice chronologiczne odsłoniętych obiektów. To,
że taki obszar stanowiska był wykorzystywany w całym okresie funkcjonowania osady
nie podlega dyskusji., natomiast trzeba się zastanowić nad wielkością osady, biorąc pod
uwagę ilość obiektów sobie współczesnych. Patrząc na zabudowę osady pod tym kątem,
należy zwrócić uwagę na bliskie sąsiedztwo niektórych budynków, a mianowicie nr 1
i 2 oraz nr 5 i 6. Bardzo mała odległość między nimi (ok. 5 m) może sugerować istnienie różnic chronologicznych w ich powstaniu (ryc. 1). Być może mamy tu do czynienia
z dwoma fazami budownictwa na co wskazywał już Z. Woźniak (1970, s. 92-93; 1992,
s.12). Niestety mało charakterystyczny materiał zabytkowy z ich wypełnisku nie daje
podstaw by tę hipotezę uzasadnić. Pewną przesłanką na stosowanie praktyki budowania
nowego domu w bliskim sąsiedztwie starego mogą dostarczyć również budynki 16 i 18.
Odległość między nimi jest nieco większa niż w przypadku wspomnianych wcześniej
par budynków. Materiał zabytkowy w wypełnisku budynku 16 wskazuje, że mógł on być
wybudowany jeszcze w fazie LT B2 i użytkowany w LT C1, natomiast budynek 18 zapewne wybudowano w LT C1b-C i użytkowano jeszcze w LT C2. Mamy więc do czynienia
rzeczywiście z dwoma fazami budownictwa. Do pierwszej, poza budynkiem 16, należy
jeszcze budynek 11 i obiekt związany z jamą 10. Z drugą fazą zabudowy wiązać możemy,
oprócz budynku 18, jeszcze budynki 8, 14, 21, ziemiankę (jamę 4) oraz jamę 9. Pozostałe nie wspomniane obiekty nie mają niestety sprecyzowanej chronologii. Oczywiście
zaproponowany podział jest umowny, gdyż kolejnej fazy zabudowy nie można wiązać
z zanikiem (opuszczeniem) starszego budownictwa. Przez jakiś czas budynki starsze mogły być użytkowane równocześnie z budynkami nowymi, czyli młodszymi. Przypomnieć
należy również wyniki badań z okresu międzywojennego ubiegłego wieku, gdzie na zachowanym planiku przebadanego fragmentu osady mamy trzy domy wręcz stykające się
ścianami. Utwierdza to nas w przekonaniu, że na omawianej osadzie były minimum dwie
fazy zabudowy (Bednarek 2010, ryc. 7).
Przy uwzględnieniu różnic chronologicznych zabudowa osady w Nowej Cerekwi wydaje się stosunkowo rzadka i w sumie nieregularnie rozrzucona. Zastrzec jednak trzeba, że
rozpatrywane są jedynie obiekty zagłębione w calec, natomiast nie są znane obiekty, które
mogły zostać posadowione, bez wkopywania w podłoże, bezpośrednio na powierzchni
ziemi. Może gdyby zamiast zrębowej konstrukcji nośnej ścian, stosowano konstrukcję
115
marek bednarek
słupową, to obraz zabudowy byłby pełniejszy. W końcu dodatkową trudność stanowi
brak pewnych kryteriów dla rozróżnienia budynków mieszkalnych i gospodarczych.
Pisząc o trudnościach w interpretacji funkcji niektórych obiektów należy wspomnieć
o odkryciu grobu ciałopalnego w obrębie domu nr 3 (Czerska 1963a, s. 305, ryc. 2, 3).
Ponowna analiza tego założenia wykazała, że mamy do czynienia nie z domem, lecz
z klasycznym czworobocznym obiektem rowkowym z grobem popielnicowym w środku
(Bednarek 1993). Resztki zachowanej polepy wskazują na istnienie w jego obrębie jakiejś bliżej nieokreślonej naziemnej konstrukcji o plecionkowych ścianach. Założenie to
było prawdopodobnie rodzajem niedużej świątyni, służącej do odprawiania jakiś bliżej
nieokreślonych praktyk religijnych. Składano w niej również dary, po których pozostały fragmenty naczyń, kości zwierzęce, fragmenty bransolet sapropelitowych i szklanych,
zapinki i inne przedmioty (Czerska 1963a, s. 290-291). Były one zgrupowane nad bocznymi zagłębieniami – rowkami, co dodatkowo sugeruje składanie ich w ofierze. Cały ten
kompleks „świątynny” posiada długą chronologię. Zapinki münsingeńskie znalezione
w urnie możemy datować na fazę LT B1b-c a naczynie jeszcze na początek LT B2 (Čižmař
1975). Obiekt ten mógł funkcjonować w krajobrazie osady aż do czasu opuszczenia jej
przez mieszkańców pod koniec II w. p.n.e. Może za tym przemawiać m.in. znaleziona
w jego obrębie zapinka typu Mötschwil, której horyzont występowania przypada na fazę
LT C2.
Przedstawiając obiekty odkryte w trakcie badań prowadzonych w okresie międzywojennym zwrócono uwagę na tajemniczy dom „a” (Bednarek 2010, s. 86-87, ryc. 2
i 3). Znalezione w nim ogromne ilości kości zwierzęcych, oraz setki fragmentów naczyń,
uznano za pozostałość po bliżej nieokreślonych ofiarach, a obiektowi przypisano funkcje
kultowe. Czworokątny obiekt rowkowy z grobem w środku oraz dom „a” mogą wskazywać na kolejną, tym razem kultową funkcję osady w Nowej Cerekwi.
W czasie badań w odkrytych obiektach i warstwach kulturowych znajdowano materiały typowe głównie dla kultury lateńskiej. Najliczniejszą grupę zabytków stanowiły fragmenty różnego rodzaju naczyń glinianych, wśród których B. Czerska wydzieliła
cztery podstawowe grupy. Pierwsze trzy grupy a mianowicie naczynia grafitowe, stołowe
(tzw. siwe) i kuchenne były wykonane przy użyciu koła garncarskiego, naczynia grupy
czwartej, lepione były tylko przy użyciu rąk. Nie miejsce tu by omawiać ponownie znalezioną na osadzie ceramikę. Chcemy jedynie zwrócić uwagę na czwartą grupę, czyli na naczynia wykonane ręcznie. W publikacjach krajowych jak i zagranicznych publikowanych
w okresie, gdy B. Czerska opracowywała do sprawozdań materiały, ceramika tego typu
z założenia traktowana była jako obcy kulturowo wtręt. Dziś wiemy, że takie podejście
jest nie do zaakceptowania, gdyż większość tej ceramiki lepili sami Celtowie lub ich kobiety, w warunkach domowych na własne codzienne potrzeby. Osada w Nowej Cere-
116
celtycka osada w nowej cerekwi...
kwi należy do wyjątkowych jeśli chodzi o tą właśnie ceramikę, a właściwie na widoczną
w niej odmienność. Wśród naczyń lepionych ręcznie wyróżniają się dokładnością wykonania naczynia jajowate ze zgrubiałym, często fasetowanym brzegiem wylewu odchylonym na zewnątrz. Powierzchnia tych naczyń jest starannie wygładzona, widoczne są na
niej liczne blaszki miki. Jest to forma spotykana powszechnie w kulturze przeworskiej.
Są to jednak pojedyncze naczynia, a ich udział w ogólnej liczbie ceramiki jest niewielki.
Generalnie udział czwartej grupy naczyń na osadzie jest znikomy, ponieważ stanowi ona
niewiele ponad 15% ogółu naczyń, a te przypisane kulturze przeworskiej wśród nich są
nieliczne, lecz ze względu na charakterystyczne cechy – fasetowaną krawędź wylewu, czy
też czasami obecność ucha, łatwe do identyfikacji. Zwrócono uwagę na podobne naczynia już w okresie międzywojennym (Bednarek 2010, ryc. 10). Obecność naczyń kultury
przeworskie w inwentarzach niektórych obiektów, m.in. w budynku 1 (ryc. 6), 2 (ryc.
7), 5 (ryc. 8), 6 (ryc. 9), należy interpretować nie jako przejaw trwałej obecności na osadzie licznej i innej etnicznie grupy, lecz raczej jako wynik wpływów, które mogły pojawić
się na skutek kontaktów handlowych. Ciekawym zjawiskiem są naczynia grafitowe wykonane przy użyciu koła garncarskiego o cechach przeworskich znalezione w budynku
nr 1 (ryc. 5). Należy tu dodać uwagę, że podobnych naczyń kultury przeworskiej czy też
naśladownictwa nie stwierdzono na żadnej innej badanej dotychczas na Górnym Śląsku
osadzie kultury lateńskiej.
Przedstawione wyżej komentarze, czy też nowe spostrzeżenia, nie powstały na skutek niedopatrzeń autorki badań. Wynikają one z faktu nieprzerwanego rozwoju wiedzy
o kulturze materialnej i duchowej Celtów zamieszkujących w ostatnich pięciu wiekach
p.n.e. znaczne połacie Europy. Do rozwoju tej wiedzy przyczyniły się też materiały z omawianej osady.
B. Czerska prowadząc przez wiele sezonów badania wykopaliskowe na osadzie celtyckiej w Nowej Cerekwi dostarczyła niezwykle cennych materiałów źródłowych do poznania kultury lateńskiej na Górnym Śląsku. Jeszcze długo będą one służyły badaczom do
różnych studiów i opracowań w kraju i za granicą.
Bibliografia:
Bednarek M.,
1993,Celtycki grób ciałopalny w czworobocznym obiekcie rowkowym w Nowej Cerekwi, gm
Kietrz, woj. opolskie. Śląskie Sprawozdania Archeologiczne (ŚSA), t. 35, s. 495-506.
2010, Celtycka osada w Nowej Cerekwi – historia odkryć archeologicznych. Część I – badania do
1945 roku. Opolski Informator Konserwatorski, s. 85-92.
Böhm J.,
1946, Naše najstarši města. Praha.
Czerska B.,
117
marek bednarek
1958, Sprawozdanie z prac wykopaliskowych w Nowej Cerekwi, pow. Głubczyce w 1958 roku. ŚSA,
t. I, s. 26-31.
1959, Sprawozdanie z badań wykopaliskowych na terenie osady z okresu późnolateńskiego w Nowej Cerekwi, pow. Głubczyce w 1959 roku. ŚSA, t. II, s. 27-70.
1960, Z badań wykopaliskowych na późnolateńskiej osadzie kultury celtyckiej w Nowej Cerekwi,
pow. Głubczyce w 1960 r. ŚSA, t. III, s. 7-12.
1959, Osada z okresu późnolateńskiego koło Nowej Cerekwi w powiecie Głubczyce. Archeologia
Śląska, t. III, s. 25-68.
1963a, Wyniki badań późnolateńskiej osady kultury celtyckiej koło Nowej Cerekwi, pow. Głubczyce w latach 1958-1960. Wiadomości Archeologiczne, t. XXIX, z. 3, s. 289-311.
1963b, Badania archeologiczne późnolateńskiej osady celtyckiej pod Nową Cerekwią, pow. Głubczyce, w 1961 r. Sprawozdania Archeologiczne, t. 15, s. 136-143.
1964, Sprawozdanie z badań osady celtyckiej w Nowej Cerekwi, pow. Głubczyce, w 1962 roku. Sprawozdania Archeologiczne, t. 16, s. 124-131.
1971, Badania weryfikacyjne i powierzchniowe w Nowej Cerekwi w powiecie Głubczyce w 1971
rok. ŚSA, t. XIV, s. 26-32.
1976, Osada celtycka koło wsi Nowa Cerekwia w powiecie Głubczyce w świetle najnowszych badań.
Studia Archeologiczne, t. VII, s. 95-137.
Čižmař M.,
1975, Relativni chronologie keltských pogřebišt na Moravě, Památky archeologické. t. LXIX, s. 117144.
Filip J.,
1965, Keltove ve středni Evrope. Praha.
Hensel W.,
1973, Polska starożytna. Wrocław, Warszawa, Gdańsk.
Pescheck Ch.,
1970, Kelten In Schlesien. Schlesien IV, s.228.
Petersem E.,
1936, Schlesien von der Eiszeit bis ins Mittelalter. Leipzig.
Piaskowski J.,
1970, Metaloznawcze badania zapinek celtyckich znalezionych na ziemiach Polski. Archeologia
Polski, t. XV, z.1, s. 387-416.
Ščukin M. B., Eremenko V. E.,
1991, Zur Frage der Datierung keltischer Altertümer in Transkarpatengebiet der Ukraine und einige Probleme der Latène Chronologie. Acta Archeologica Carpatica, t. XXX, s. 115-140.
Wielowiejski J.,
1960, Przemiany gospodarczo – społeczne ludności Polski południowej w okresie późnolateńskim
i rzymskim. Materiały Starożytne, t. 6, s.240-241.
Woźniak Z.,
1970, Osadnictwo celtyckie w Polsce. Wrocław-Warszawa-Kraków.
1992, Zur Chronologie der keltischen Siedlungsmaterialien aus Schlesien und Kleinpolen.
[w:] K. Godłowski, R. Madyda-Legutko, Problem der relativen und absoluten Chronologie
ab Latènezeit bis zum Frühmittelalter, 9-17.Kraków.
118
ilustracje
2
Ryc. 2. Nowa Cerekwia, gm. Kietrz.
Grób z czworobocznym obiektem
rowkowym.
1
Ryc. 1. Nowa Cerekwia, gm. Kietrz. Plan przebadanego fragmentu osady . Wg B. Czerskiej z uzupełnieniem autora.
4
Ryc. 4. Nowa Cerekwia, gm. Kietrz.
Inwentarz grobu.
3
Ryc. 3. Nowa Cerekwia, gm. Kietrz. Czworoboczny obiekt rowkowy po eksploracji (fot. B. Czerska).
119
ilustracje
5
8
6
7
9
Ryc. 5. Nowa Cerekwia, gm. Kietrz. Budynek 1 – ceramika grafitowa.
Ryc. 6. Nowa Cerekwia, gm. Kietrz. Budynek 1 – ceramika ręcznie lepiona.
Ryc. 7. Nowa Cerekwia, gm. Kietrz. Budynek 2 – ceramika ręcznie lepiona.
Ryc.8. Nowa Cerekwia, gm. Kietrz. Budynek 5 – ceramika ręcznie lepiona.
Ryc. 9. Nowa Cerekwia, gm. Kietrz. Budynek 6 – ceramika ręcznie lepiona.
120
olbijska moneta typu
„borysthenoi”...
Marek Bednarek, Wrocław, e-mail – [email protected]
Grzegorz Molenda,Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu
Olbijska moneta typu „Borysthenoi”
znaleziona na stanowisku nr 4 w miejscowości
Nowa Cerekwia, gm. Kietrz
Osada celtycka na stanowisku nr 4 w Nowej Cerekwi, gm. Kietrz, od ponad 130 lat
dostarcza niezwykle interesujących znalezisk. Pochodzą one zarówno z poszukiwań powierzchniowych, jak i badań wykopaliskowych. Do zabytków, które zasługują na szczególną uwagę należą monety (Bednarek 2009), a wśród nich jedna szczególna moneta
grecka. Znaleziono ją w czasie wiosennego przeszukiwania pola z użyciem detektora metali w 2009 roku. Leżała na głębokości ok. 15 cm w warstwie ornej w południowej części
stanowiska. Miejsce to było w 1973 r. rozpoznawane sondażami, w których niestety nie
natknięto się na elementy zabudowy osady (Czerska 1976, s. 120, ryc. 1), a do najbliższych
wcześniej odkrytych obiektów jest kilkadziesiąt metrów. Powiązanie zatem znalezionej
monety z jakimkolwiek odkrytym i zbadanym już obiektem wydaje się, jak na razie, niemożliwe. Nie ma w tym miejscu obawy o przemieszczeniu monety na większą odległość
w trakcie np. prac ziemnych, ponieważ w tym rejonie, w czasie badań wykopaliskowych,
sondaże kopano ręcznie, a spychacz był w użyciu tylko w sezonie wykopaliskowym
1958 r., w zupełnie innej części stanowiska (Czerska 1963, s. 289). Orka i bronowanie pola
też nie mogły odegrać tu większej roli. Skąd zatem jej obecność w tym miejscu ?
Wydaje się, że kwestię tą wyjaśnić mogą dopiero planowane badania wykopaliskowe.
W sąsiedztwie omawianej monety greckiej znajdowane były również metalowe zabytki celtyckie. W czasie kilkukrotnych wizyt na stanowisku, ponawianych cyklicznie od
2009 roku, zauważono występowanie, w różnych miejscach na powierzchni pola, skupisk
fragmentów ceramiki oraz polepy. Znajdują się one z dala od poznanych już elementów
zabudowy osady i wydaje się pewnym, że pochodzą z jeszcze nie odkrytych obiektów.
Podobna sytuacja, jeśli chodzi o występowanie ceramiki na powierzchni, ma miejsce
w pobliżu naszej monety. Potraktowanie faktu znalezienia jej w tym miejscu, jako efektu
nieuwagi jej dawnego właściciela, który mógł ją ewentualnie zgubić, chodząc z dala od
swojego domu, byłoby na tym etapie badań zbytnim uproszczeniem.
Znalezisko obecnie tu przedstawiane to brązowa moneta greckiej kolonii Olbii położonej na prawym brzegu limenu rzeku Boh (starożytny Hypanis). Była ona jedną z kilku
kolonii założonych przez Milet w północno-zachodnim rejonie Morza Czarnego. Jej początki datuje się na początek bądź na drugą ćwierć VI w. p.n.e. (Diehl 1937; Vinogradov,
Kryžickij, 1995)
121
marek bednarek, grzegorz molenda
Jest to jeden z typów monet najliczniej bitych nie tylko w tym, ale również pośród
monet innych miast greckich tam ulokowanych. Na awersie monet tego typu przedstawiano głowę brodatego boga rzeki Borysthenes (Dniepr). Na rewersie natomiast umieszczano wizerunek scytyjskiego topora i scytyjskiego futerału łuczniczego na strzały i łuk
(gorytos), łączącego zarazem cechy kołczanu i łubia oraz napis OΛBIO, a także monogram będący skrótem imienia urzędnika odpowiedzialnego za sprawy monetarne. Miała
ona wiele wariantów i typów. Obecnie wydziela się dziesięć grup monet z obliczem Borysthenesa. (Karyškovskij 1968). Ich produkcję rozpoczęto około 330 r. p.n.e. a zaprzestano
około 250 r. p.n.e. lub dekadę bądź dwie dekady później (Karyškovskij 1988, s. 82).
W omawianym egzemplarzu o wadze 3,3109 g i średnicy 16 mm przedstawienie
awersu jest prawie całkowicie zatarte. Natomiast przedstawienia scytyjskiego uzbrojenia
na rewersie, jak i sam napis OΛBIO zachowały swoją czytelność. Nie stwierdzono natomiast obecności monogramu urzędnika miejskiego.
Znalezisko to należy uznać za wyjątkowe. Z obszaru Polski, skąd znamy ponad
40 znalezisk monet greckich wybitych przed końcem I w. p.n.e.(Mielczarek 1988, s. 131),
grupa monet z północnego wybrzeża Morza Czarnego tj. Olbii i Pantikapajonu z IV i III
w. p.n.e. tworzy swoistą grupę. Niestety, jak do tej pory, wszystkie one zostały odkryte
przypadkowo, poza kontekstem archeologicznym, a nawet jak w przypadku monety olbijskiej z Sieradza, bez możliwości wskazania dokładnego miejsca i okoliczności jej znalezienia. Jest zatem znalezisko z Nowej Cerekwii pierwszą tak wczesną monetą grecką
pochodzącą z północnych wybrzeży Morza Czarnego, a odkrytą na terytorium Polski
w kontekście archeologicznym, w tym konkretnym przypadku na osadzie celtyckiej, której to czas użytkowania datuje się od końca IV w. p.n.e. do końca II w. p.n.e.1. Tym odkryciem potwierdzona została także sugestia przedstawiona już w literaturze przedmiotu , iż
monety te nie napłynęły na teren dzisiejszej Polski w masie młodszych, z I w. n.e. emisji
monet olbijskich jak i późniejszych monet Królestwa Bosporańskiego, ale że miało to
miejsce niedługo po dacie ich emisji (Mielczarek 1981, s. 24).
Podstawową kwestią badawczą, którą należy rozwiązać przed przystąpieniem do dalszych rozważań i studiów, jest próba ustalenie czasu emisji przedstawianej tutaj monety. Pomocą służyć może przede wszystkim analiza przedstawień awersu i rewersu, wagi
monety oraz skład stopu menniczego. Utrudnieniem jest na pewno brak monogramu
miejskiego urzędnika odpowiadającego za sprawy monetarne.
W pierwszych, najstarszych grupach, odlewane krążki mennicze były duże, o średniej wadze 10-11 gramów, z przedstawieniem głowy Borysthenesa charakteryzującej
się precyzją rysunku. Najmłodsze ważą już zaledwie od 6 do 4 gramów (indywidualne
1
Datowanie osady celtyckiej w Nowej Cerekwi wg dr M. Bednarka w niniejszym tomie Opolskiego
Informatora Konserwatorskiego.
122
olbijska moneta typu
„borysthenoi”...
egzemplarze mogą mieć wagę przekraczającą zaledwie 2 gramy) (Karyškovskij 1968, s. 71),
a rysunki potraktowane są schematycznie. Nagły spadek wagi datuje się na końcowy
okres emisji typu „Borysthenoi”, to jest około 270 r. p.n.e.
Niezmiernie ważna w kontekście ustalenia datacji w/w monety jest analiza składu
stopu menniczego. Badania przeprowadzone w Rosji (Stolpa 2003, s. 395) wykazały, iż
nie był on stały i w początkowej fazie emisji monet tego typu procentowy udział ołowiu
w stopie głównie miedzi i cyny był relatywnie niski i wynosił około 2%. W fazie schyłkowej wzrósł do około 5%, z tym iż jedna dziesiąta tych późnych emisji charakteryzowała
się udziałem ołowiu w stopie od 10% aż do 27 %.
Analiza prezentowanej monety przeprowadzona przez Elżbietę Pawlicką na spektrometrze rentgenowskim w Laboratorium Bio i Archeometrii Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie wykazała, iż do wytworzenia krążka menniczego użyto brązu o 4,13-procentowej zawartości ołowiu.
Fakty te, a więc niska waga omawianego znaleziska oraz stwierdzony podwyższony
udział ołowiu w stopie pozwala na stwierdzenie, iż odkryta na stanowisku nr 4 w Nowej
Cerekwii moneta olbijska typu „Borysthenoi” pochodzi z końcowej fazy ich emisji, a więc
z około połowy III w. p.n.e.
O wiele bardziej skomplikowanym zagadnieniem jest określenie czasu i okoliczności przeniesienia egzemplarza tej monety z obszarów nadczarnomorskich na Płaskowyż Głubczycki, to jest na odległość ponad tysiąca kilometrów od miejsca jej wybicia.
Dodatkowym czynnikiem utrudniającym odpowiedź na to pytanie jest poświadczony
obieg tych monet na terenach wokół Olbii jeszcze jakiś czas po zakończeniu ich produkcji. (Mielczarek 1992, s. 22). Ponadto monety te bite w dużych ilościach rozchodziły
się bardzo szeroko poza rodzimy obszar miejski. Współcześnie odnotowujemy ich znaleziska wzdłuż całego północnego wybrzeża Morza Czarnego (m.in. nad Zatoką Odeską), dolnego biegu Bohu i Dniepru, nad brzegami dolnego Dunaju, w greckich miastach
zachodniego wybrzeża Pontos Euxinos (Tyras, Histria, Callatis), a także na terenie północno-zachodniego i wschodniego Krymu (Pantikapajon) (Karyškovskij 1988, s. 85). Na
wschodzie monety te odkryto nad Wołgą. (Mielczarek 1992, s. 19).
Znaleziska tych monet z Polski są jak dotąd jedynym dowodem poświadczającym
ich obecność na terenach Europy Środkowej (Mielczarek 1989). Do tej pory bowiem nie
odnotowano ich odkryć ani na terenie Czech ani też Słowacji, co obecnie każe raczej wykluczyć obszary tych państw jako pośredniczące w ich transmisji na teren naszego kraju.
Zagadnienie pojawienia się omawianych monet na terenie Polski zostało już wielokrotnie omówione w literaturze numizmatycznej. Najobszerniej odniósł się do niego
profesor Mariusz Mielczarek (Mielczarek 1981). Odrzucił sugestie łączące ich napływ
z Celtami oraz rozpowszechnienie na obszarze naszego kraju (Mielczarek 1981, s. 22). Za
123
marek bednarek, grzegorz molenda
najbardziej prawdopodobną uznał działalność i pośrednictwo ludności kultury pomorsko-kloszowej w napływie monet będących przedmiotem powyższych uwag w związku
z jej uczestnictwem w wymianie handlowej z kręgiem scytyjskim (Mielczarek 1988,
s. 140). Miało temu sprzyjać wyraźne przesuwanie się osadnictwa ludności tej kultury
w kierunku południowo-wschodnim (Mielczarek 1981, s. 26). Faktem bezspornym bowiem jest występowanie nielicznych i odizolowanych od siebie znalezisk tych wczesnych
monet Olbii i Pantikapajonu na terenach osadnictwa pomorsko-kloszowego w Wielkopolsce (Kaczmarek 1995, s. 114 ), Polsce środkowej (Jadczykowa 1991, s. 39; Jadczykowa
1995, s. 142) oraz na Lubelszczyźnie (Mazurek 1995, s. 160 ).
Odkrycie monety typu „Borysthenoi” dokonane w Nowej Cerekwi będzie na pewno
bodźcem do podjęcia ponownie wielowątkowych badań nad zagadnieniem ich napływu.
Stwierdzenie jej obecności na osadzie kultury lateńskiej każe także ponownie przyjrzeć
się roli i znaczeniu Celtów w rozprzestrzenieniu się tych emisji na obszarze dzisiejszej
Polski. Sprzyjać tej analizie powinna również intensyfikacja badań naukowych nad problemem obecności tego ludu w strefie północnopontyjskiej (Treister 1993).
Literatura:
Bednarek M.,
2009, Nowa Cerekwia – celtyckie numizmatyczne EL Dorado na Górnym Śląsku, Wrocławskie
Zapiski Numizmatyczne, Nr 2/2009 (38), s. 6-13.
Czerska B.,
1963, Wyniki badań późnolateńskiej osady kultury celtyckiej koło Nowej Cerekwi, pow. Głubczyce
w latach 1958-1960, Wiadomości Archeologiczne, t. XXIX, z. 3, s. 289-311.
1976, Osada celtycka koło wsi Nowa Cerekwia w powiecie Głubczyce w świetle najnowszych badań, Studia Archeologiczne, t. VII. s. 95 – 137.
Diehl E.,
1937, hasło Olbia w: Realencyclopädie der Classischen Altertumswissenschaft, Band XVII,2,
s. 2405-2423.
Jadczykowa I.,
1990 (1991), Kultura pomorska na terenie województwa sieradzkiego, Sieradzki Rocznik Muzealny, t. 7, s. 35-57.
1995, Lateńska faza kultury pomorskiej w Polsce środkowej, Kultura pomorska i kultura grobów
kloszowych. Razem czy osobno?, Warszawa, s. 141-157.
Kaczmarek M.,
1995, Kwestia wydzielania tzw. kultury grobów kloszowych w Wielkopolsce, Kultura pomorska
i kultura grobów kloszowych. Razem czy osobno?, Warszawa, s. 111-125.
124
olbijska moneta typu
„borysthenoi”...
Karyškovskij P.O.,
1968, Ol’vijskie „borisfeny”, Numizmatika i Epigraphika, t. III, s. 62-85.
1988, Monety Ol’vii. Kiev.
Mazurek W.,
1995, Kultura pomorska a tzw. kultura grobów kloszowych na Lubelszczyźnie, Kultura pomorska
i kultura grobów kloszowych. Razem czy osobno?, Warszawa, s. 159-170.
Mielczarek M.,
1981, Uwagi o znaleziskach monet Olbii i Pantikapajonu na obszarze Polski, Wiadomości Numizmatyczne, t. XXV, z. 1(95), s. 16-28.
1988, O monetach greckich wybitych przed końcem I wieku p.n.e. znalezionych na obszarze Polski,
Wiadomości Numizmatyczne, t. XXXII, z. 3-4(125-126), s. 129-158.
1989, Ancient Greek Coins Found in Central, Eastern and Northen Europe, Wrocław.
1992, Olbijskie monety z głową boga rzeki Borysthenes, Łódzki Numizmatyk, t. XXI, s. 17-23.
Stolpa V.F.,
2003(2005), Monetary crises in the early Hellenistic poleis of Olbia, Chersonesos and Pantikapaion. A re-assessment., XIII Congreso Internacional de Numismática. Actas-Proceedings-Actes.
I, Madrid, s. 395-403.
Treister M.Y.,
1993, The Celts in the North Pontic area: a reassessment, Antiquity 67, No. 257, s. 789-804.
Vinogradov J.G., Kryžickij S.D.,
1995, Olbia. Eine Altgriechische Stadt im Nordwestlichen Schwarzmeerraum. Leiden; New York.
125
ilustracje
1
Ryc. 1. Moneta Olbii znaleziona w Nowej Cerekwii
na stanowisku nr 4. Awers.
2
Ryc. 2. Rewers.
3
Ryc. 3. Mapa znalezisk monet olbijskich typu „Borysthenoi” i monety Pantikapajonu. Mapa wg M. Mielczarek,
Uwagi o znaleziskach monet Olbii i Pantkapajonu na Obszarach Polski, Wiadomości Numizmatyczne t. XXV,
z. 1, 1981, s. 19; uzupełniona przez G. Molenda. Legenda: ● moneta Olbii; ■ moneta Pantakapajonu; ▲
moneta Olbii znaleziona w Nowej Cerekwii; 1 – Lublin, m., woj. lubelskie; 2 – Sieradz, gm. loco, woj. łódzkie;
3 – Rydlewo, gm. Żnin, woj. kujawsko-pomorskie; 4 – Inowłódz, gm. loco, woj. łódzkie; 5 – Nowa Cerekwia,
gm. Kietrz, woj. opolskie.
126
pozostałości osad neolitycznych...
Marek Bednarek, Wrocław, e-mail – [email protected]
Marek Grześkowiak, Wrocław, Studium Doktoranckie Nauk o Kulturze,
Instytut Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego, e-mail – [email protected]
Pozostałości osad neolitycznych na stanowisku nr 10
w Dzierżysławicach, gm. Głogówek, pow. prudnicki
Stanowisko 10 w Dzierżysławicach zlokalizowane jest w północno-zachodniej części
Wysoczyzny Głubczyckiej, na lewym brzegu rzeki Osobłogi, w sąsiedztwie małego cieku,
który odprowadza do niej wodę z okolicznych pól. Położone jest w miejscu, gdzie prawie
płaskie dno zaczyna przechodzić w łagodnie wznoszący się stok doliny (ryc. 1). Stanowisko obejmuje obszar nieznacznie tylko wyniesiony ponad poziom dna, w sąsiedztwie
którego, wyraźnie widać na polach starorzecza Osobłogi, w postaci meandrujących podłużnych zagłębień i występujących na powierzchni wyoranych łach piasku i żwiru rzecznego. Stok doliny i okoliczne wyniesienia pokryte są brunatnoziemymi glebami lessowymi, natomiast na jej dnie występują mady, cięższych, gliniastych odmian.
Wiadomość o znalezieniu pradziejowej ceramiki, ok.1 km na południowy zachód od
ostatnich zabudowań Dzierżysławic, przekazał w 1992 r. Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków w Opolu Paweł Lozol. Badania powierzchniowe w ramach AZP (obszar
96–36), przeprowadzone w 1994 r. (Elwira Holc, Ewa Matuszczyk), potwierdziły te doniesienia. Na powierzchni pól stwierdzono wtedy występowanie ułamków naczyń kultury pucharów lejowatych, kultury lateńskiej oraz liczne fragmenty polepy.
Badania podjęto w 1997 r. i kontynuowano w kolejnych dwóch sezonach wykopaliskowych. Kierował nimi dr M. Bednarek z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Prace wykopaliskowe prowadziła młodzież szkół średnich z Wrocławia, Opola
i Głogówka, uczestnicząc w 3-tygodniowych obozach archeologicznych. Badania finansowane były ze środków Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Opolu.
W pierwszym sezonie założono jeden wykop o wymiarach 5×5 m (I/97) oraz wykonano dziesięć sondaży, łącznie eksplorując obszar ponad 60 m2 (ryc. 1). Prace miały
określić zasięgu stanowiska, uściślić chronologię występującego na nim materiału zabytkowego oraz ocenić stopień zniszczenia warstwy kulturowej oraz obiektów. Pozyskany
w ich wyniku ruchomy materiał zabytkowy potwierdził występowanie pozostałości osady
ludności kultury pucharów lejowatych (KPL), kultury lateńskiej, a także zidentyfikowano
materiał ceramiczny kultury amfor kulistych (KAK). Dzięki sondażom oraz obserwacji
występowania zabytków na powierzchni pól, oszacowano zasięg stanowiska maksymalnie na ok. 0,5 ha (Bednarek 1998).
W kolejnych dwóch sezonach (1998-1999) prace badawcze skierowano głównie
127
marek bednarek, marek grześkowiak
w te partie stanowiska, gdzie stwierdzono w wykopach wyraźne pozostałości warstwy
kulturowej i obiekty związane z kulturą lateńską. W 1998 r. poddano eksploracji obszar
166,6 m2, zaś w 1999 r. 143,6 m2. Jak się okazało, obiekty i materiał zabytkowy trzech
wspomnianych wyżej kultur współwystępowały obok siebie. Przystępując do publikowania wyników badań archeologicznych przeprowadzonych na stanowisku 10 w Dzierżysławiach, w pierwszej kolejności ograniczono się na opracowaniu materiałów z neolitu.
W trakcie trzech sezonów wykopaliskowych na przebadanych 370 m² stanowiska
(ryc.2) zidentyfikowano łącznie 25 obiektów z okresu neolitu.
Obiekt 1 – jama o kolistym zarysie, o wymiarach 45´45 cm, prostokątna w przekroju,
o głębokości 24 cm. Ukazała się na tle calca na głębokości 55 cm, w postaci brunatnego zaciemnienia, w obrębie którego występowało skupisko drobnych fragmentów polepy. W wypełnisku stwierdzono, obok wspomnianej polepy, również wtręty żółtej gliny.
W obiekcie znaleziono jedynie rdzeń krzemienny.
Obiekt 2 – zarys jamy kolisty, o wymiarach 100´100 cm, prawie prostokątnej w przekroju, ze ściankami tylko lekko schodzącymi się do wewnątrz, o głębokości 36 cm.
W stropie wypełniska wystąpiły duże bryły polepy, natomiast w spągu poziome przebarwienia spowodowane występowaniem żółtej gliny. Brak innych zabytków.
Obiekt 4 – jama o kolistym zarysie, o wymiarach 35´35 cm, dno płaskie a ścianki boczne prawie cylindryczne, była wkopana w calec na głębokość 16cm. Poza czarno-brunatną
próchnicą nic więcej w niej nie znaleziono.
Obiekt 5 (ryc. 3:i) – kolista jama, o średnicy 120 cm, nieckowata w przekroju, o głębokości 53 cm. Wypełnisko składało się z ciemnej próchnicy, a zarys jego ukazał się pod
35 cm warstwą orną. Znajdowały się w nim fragmenty naczyń, polepa oraz kilka węgli
drzewnych.
Obiekt 6 – jama kolista o średnicy 30 cm oraz prostokątnym przekroju, była wkopana
w calec na głębokości 14 cm. W jej wnętrzu znajdowała się jednolita warstwa ziemi
próchnicznej, na dnie której wystąpiły grudki polepy.
Obiekt 9 – jama kolista, o wymiarach 40´40 cm, prostokątna w przekroju, ścianki
lekko zwężające się ku dołowi, o głębokości 31 cm. Zarys obiektu ukazał się po zebraniu
50 cm warstwy ornej. W brunatnej próchnicy znaleziono pojedyncze, drobne grudki polepy
i jeden rdzeń łuszczniowy.
Obiekt 11 (ryc. 3:j) – jama kolista, o średnicy 111 cm, nieckowata w przekroju, głębokość 41 cm. Zarys ukazał się po usunięciu 40 cm warstwy ornej. W górnej części wypełniona brunatną próchnicą, w której znaleziono dużą, jak na obiekty z tego stanowiska,
ilość materiału zabytkowego (273 fragmenty naczyń, 5 wyrobów krzemiennych, 15 kości
zwierzęcych, zwęglone ziarna zbóż, dwa uszkodzone kamienie żarnowe, liczne grudki
128
pozostałości osad neolitycznych...
słabo przepalonej polepy). Dolną partię jamy stanowiła głównie żółta glina z zaznaczającymi się przebarwieniami próchniczymi, w której wystąpiła duża ilość polepy.
Obiekt 13 (ryc. 3:h) – jama kolista o średnicy 180cm, nieckowata w przekroju, głębokości 91 cm. Wypełniona była brunatną próchnicą o znacznie ciemniejszym zabarwieniu
przy spągu. Wystąpiły w niej także nieregularne wtręty z żółtej gliny. W jamie obiektu
były obecne liczne drobne węgielki drzewne, 25 ułamków ceramiki oraz grudki polepy,
której zagęszczenie razem z drobnymi kamykami zaznaczało się przy stropie.
Obiekt 15 – owalna jama, o wymiarach 25x23 cm, prostokątna w przekroju, o głębokości 7 cm. W jamie wypełnionej brunatną próchnicą wystąpiły drobne grudki polepy,
które przy dnie tworzyły 1 cm warstwę.
Obiekt 16 – jama owalna, o wymiarach 51´49 cm, prostokątnym przekroju, o głębokości 26 cm. W brunatnej próchnicy wypełniska wystąpiły drobne grudki polepy oraz
dwa ułamki naczyń.
Obiekt 17 (ryc. 3:d) – jama kolista o średnicy 140 cm, prawie prostokątna w przekroju,
ścianki boczne w górnej partii silnie rozchylone na zewnątrz., o głębokości 62 cm. Wypełniona brunatną próchnicą, z widocznymi miejscami plamami żółtej gliny, w której odkryto fragmenty polepy oraz ułamki naczyń (23), intensywnie czarna przy samym dnie.
Obiekt 18 (ryc., 3:c) – jama kolista, o wymiarach 42´43 cm, prostokątna w przekroju,
o głębokości 36 cm. W górnej partii wypełniska jamy, w brunatnej próchnicy, wystąpiły
drobne grudki słabo przepalonej polepy.
Obiekt 20 – owalna jama, o wymiarach 50´48 cm, prostokątna w przekroju, o głębokości 25 cm. Pojawiła się na głębokości 50 cm, w postaci plamy utworzonej z czarnej
próchnicy, zmieszanej z małymi drobinkami polepy, wyraźnie widocznej na tle żółtego
calca. W obiekcie wystąpiło jeszcze kilka małych kamieni oraz 14 fragmentów kości zwierzęcych.
Obiekt 21 (ryc. 3:e) – jama kolista, o średnicy 108 cm, prostokątna w przekroju,
o głębokości 41 cm. Jej zarys rozpoznano po usunięciu 45 cm warstwy ornej. Wypełnisko
jednolite, powstałe z ciemnobrunatnej próchnicy, miejscami tylko zakłócone plamkami
żółtej gliny. W stropie wypełniska obiektu wystąpiły grudki polepy i pojedyncze węgielki
drzewne.
Obiekt 22 (ryc. 3:f) – jama kolista, o średnicy 110 cm, prostokątny w przekroju i głębokości 35 cm. Zarys na tle calca pojawił się na głębokości 45 cm. Fragment jej był już
odkryty w pierwszym sezonie badań na stanowisku – jama 1, sondaż 6/97. W brunatnej
próchnicy, w górnej partii wypełniska wystąpiły liczne grudki słabo wypalonej polepy
oraz 10 dużych ułamków ceramiki. W stopie obiektu znaleziono ponadto 6 otoczaków
(o średnicy 6–7 cm), szczątki kostne, w tym jeden ząb zwierzęcy.
Obiekt 23 (ryc. 3:b) – kolisty zarys jamy ukazał się na głębokości 50 cm w postaci
129
marek bednarek, marek grześkowiak
zaciemnienia widocznego na tle żółtego calca, miał średnicę 52 cm, dno płaskie i prawie
pionowe ścianki boczne, głębokość11 cm. Wypełniona była brunatną próchnicą, w której
wystąpiły drobinki słabo przepalonej polepy.
Obiekt 24 – jama o zarysie kolistym, średnicy 50 cm, prostokątna w przekroju, o głębokości 21 cm. Wypełnisko było jednolicie brunatne, przy spągu wystąpiła jedna grudka
polepy. Brak innych zabytków ruchomych.
Obiekt 25 (ryc. 3:g) – zarys jamy kolisty, o średnicy 168 cm, prostokątny w przekroju i głębokości 40 cm. Wypełniona była brunatną próchnicą przemieszaną z drobnymi
grudkami polepy, tworzącymi przy dnie cienką warstwę, oraz węgielkami drzewnymi.
W obiekcie znaleziono również 51 fragmentów ceramiki, a także jeden cały puchar lejowaty, który wystąpił w stropie wypełniska obiektu i był odwrócony, w momencie znalezienia, dnem do góry, oraz jeden drapacz i łuskę krzemienną.
Obiekt 26 – jama o zarysie owalnym, o wymiarach 42´39 cm, prostokątna w przekroju,
o głębokości 25 cm. Przy ściankach bocznych i przy dnie wypełnisko intensywnie czarne,
w pozostałej części brunatne. W ciemniejszej warstwie występowały drobne kawałki polepy i jeden fragment ceramiki.
Obiekt 27 – prawie kolisty zarys jamy, o wymiarach 32´31 cm, prostokątny w przekroju, o głębokości 31 cm. Zarys pojawił się na głębokości 40 cm w postaci plamy utworzonej głównie z polepy konstrukcyjnej, której niektóre bryły miały odciski plecionki.
Wypełnisko niejednorodne, jaśniejsza próchnica w spągu, przy stropie prawie czarna
z dużą ilością wspomnianej wyżej polepy, poza którą, nie wystąpiły inne zabytki ruchome.
Obiekt 28 – jama kolista, o wymiarach 40´41 cm, prostokątna w przekroju i głębokości 31 cm. Zarys obiektu ukazał się po zdjęciu warstwy ornej na głębokości 40 cm. Wypełniona była jednorodną, brunatną próchnicą, w której była duża ilość polepy, kumulującej
się zwłaszcza w stropie. Obiekt nie zawierał żadnych innych zabytków ruchomych.
Obiekt 31 (ryc. 3:a) – jama kolista, o średnicy 40 cm, miała płaskie dno i rozchylone
na zewnątrz ścianki boczne, głęb.15 cm. Wypełniona jednolitą, intensywnie brunatną ziemią zmieszaną z drobnymi grudkami polepy. Nie wystąpiły w niej inne zabytki ruchome.
Obiekt 32 – zarys jamy owalny, o wymiarach 45´43 cm, prostokątny w przekroju,
o głębokości 11 cm. Zarys jej ukazał się na tle jaśniejszego calca na głębokości 50 cm.
Obiekt wypełniała jednolita brunatno-czarna próchnica. Nie wystąpiły w nim zabytki
ruchome.
Przedstawione wyżej obiekty zaliczono do pozostałości osady KPL. Kolejne dwa należały do KAK:
Obiekt 10 (ryc. 3:l) – jama o zarysie owalnym i wymiarach 111´106 cm, workowata
w przekroju, o głębokości 82 cm. Wypełnisko obiektu stanowiły jakby dwie warstwy: górna – nieckowata w przekroju, zbudowana z gliniastej, brunatnej ziemi, w której wystąpiły
130
pozostałości osad neolitycznych...
dwa wyroby krzemienne, 52 fragmenty ceramiki KPL, kilka kamieni, bez śladów obróbki,
oraz dolna – warstwa użytkowa – czarno-ilasta, w której zachowały się ułamki polepy
i drobinki węgli drzewnych, rozbita trójucha amfora (ryc. 7:a,c), fragment ucha pochodzący z innego naczynia (ryc. 7:g) oraz drapacz i wirowiec. Materiał zabytkowy z dolnej
partii wypełniska obiektu należał wyłącznie do KAK.
Obiekt 4 (ryc. 3:k) – jama kolista, o średnicy 100 cm, gruszkowata w przekroju, o głębokości 110 cm (150 cm od obecnej powierzchni pola). Jej warstwowe wypełnisko stanowiła brunatno próchnica u góry i czarny ił na spodzie, wymieszany z bardzo dużą ilością
drobnych grudek polepy i węgla drzewnego. Znaleziono również 156 ułamkami naczyń,
dwa otoczaki i fragment trzeciego ze śladami użytkowania, prawdopodobnie tłuczki, dwa
fragmenty płyty szlifierskiej, rdzeń krzemienny, dwa sierpaki i jeden odłupek. Ceramiką
należącą wyłącznie do KAK (Bednarek 1998, s. 147-150).
Na przebadanej powierzchni stanowiska odsłonięto 25 obiektów, 14 z nich można
było jednoznacznie przypisać KPL, natomiast dwa KAK (obiekt 3 oraz 10). Zarysy jam
neolitycznych były często uchwytne dopiero na tle jaśniejszego calca w postaci wyraźnie
rysujących się brunatnych plam. Do wyjątków należą te, które rysowały się już po usunięciu warstwy ornej, na tle warstwy kulturowej (np. obiekt 11 oraz 21). Zazwyczaj udawało
się to dopiero po oczyszczeniu calca, na głębokości ok. 50-55 cm, licząc od dzisiejszej
powierzchni pola. Najwięcej trudności w przypisaniu do konkretnej kultury stanowiły
jamy posłupowe, a właściwie brak materiału zabytkowego w ich wypełniskach. Przesłanką wskazującą na wzajemne powiązania pozostanie położenie odsłoniętych obiektów,
podobieństwo zawartości przyrodniczo-kulturowej wypełniska, w tym głównie obecność
grudek polepy czy też węgielków drzewnych. Przykładem może być m.in. duży obiekt
nr 13 i dwie jamy posłupowe w jego sąsiedztwie, odkryte w wykopie IVa/98, całość potraktowana jako rodzaj małej ziemianki osłoniętej daszkiem typu szałasowego. Łącznie
tych pośrednio zidentyfikowanych kulturowo obiektów, przypisanych ogólnie osadnictwu KPL, można doliczyć się dziewięciu. Analiza stratygrafii stanowiska też nie pozwala
na daleko idące wnioski, ponieważ tylko między dwoma obiektami zachodziła bezpośrednia korelacja (obiekt 21 i 22). Pod względem kształtu, rozmiarów, nasycenia zabytkami i zawartości przyrodniczej wypełniska obiekty wykazywały pewne zróżnicowanie.
Najbardziej liczną grupę stanowiły obiekty (wkopane jamy posłupowe) o przekroju
zbliżonym do prostokąta z płaskim dnem i prawie pionowymi ściankami bocznymi, oraz
kolistym, czy też owalnym zarysem jamy. Zazwyczaj były niewielkich rozmiarów, miały
od 25 do 52 cm średnicy, głębokość sięgającej od 7 do 36 cm poniżej powierzchni calca
(ryc. 3:a, b, c). Wyjątek stanowiły trzy obiekty (nr 17, 21 i 22) o zdecydowanie większych
wymiarach, mieszczących się w przedziale 105-140 cm i głębokości 41-62 cm (ryc. 3:d, e,
f), których kształt był mniej regularny i bardziej wydłużony. W zdecydowanej większości
131
marek bednarek, marek grześkowiak
obiektów nie wystąpił materiał ceramiczny lub było go bardzo mało (1 lub 2 fragmenty).
Jedynie w obiekcie 17 i 22 odnotowano relatywnie większą jego ilość (23 i 13 ułamków
ceramiki). W pierwszym z nich znaleziono także rdzeń łuszczniowy. Oprócz ułamków
naczyń i wyrobów krzemiennych w obiektach znajdowano liczne małe i słabo przepalone grudki polepy i drobne węgielki drzewne. Jamy zazwyczaj wypełnione były brunatną
próchnicą, w której sporadycznie natrafiano na wtręty żółtej gliny calcowej. Część mniejszych jam stanowić mogła ślad po konstrukcjach nośnych, tak jak w przypadku jamy 12
i 14, ulokowanych po przeciwnych krańcach większego obiektu (ryc. 2).
Kolejną grupę pod względem liczebności tworzyły obiekty o przekroju nieckowatym.
Były zdecydowanie większych rozmiarów, nie mniejszych niż 50 cm, przeważnie mieszczących się w przedziale 100-180 cm długości (ryc. 3:g, h, i, j) oraz 40-91 cm głębokości,
licząc od powierzchni calca. W rzucie poziomym charakteryzowały się kształtem owalnym, w jednym wypadku znacznie wydłużonym (obiekt 13). W porównaniu z poprzednią grupą jam odznaczały się bogatą zawartością materiału ruchomego, nie tylko ceramiki i polepy, ale także zabytków krzemiennych, kości zwierzęcych a nawet przepalonych
ziaren zbóż (obiekt 11). Liczba ceramiki w tych obiektach była zróżnicowana. W dwóch
nie wystąpiła, a pozostałych czterech wahała się od 23 do 273 fragmentów, przy czym
były to ułamki duże na tle całego zbioru ceramiki z osady, o średnicy przekraczającej
6 cm. Najbogatszy pod tym względem okazał się obiekt 11. Również w obiekcie 25
znajdował się liczny materiał zabytkowy. W obiektach nieckowatych, oprócz brunatnej
próchnicy, występowały także duże konkrecje gliny, zazwyczaj o układzie horyzontalnym. Prawdopodobnie niektóre z tych obiektów, po zaniechaniu ich użytkowania, funkcjonować mogły jako jamy odpadkowe. Przemawia za tym nie tylko ilość odnalezionego
w nich materiału, ale przede wszystkim jego różnorodność i widoczne znamiona zniszczenia, które nastąpiło jeszcze przed depozycją.
Na stanowisku wystąpiły również pojedyncze obiekty o przekroju gruszkowatym (ryc.
3:k) oraz workowatym (ryc. 3:l). Były to obiekty o zarysie kolistym i prawie płaskich dnach.
Charakteryzowały się także dużymi rozmiarami (100-111 cm średnicy w części stropowej
wypełniska) i znaczną głębokością (82-85 cm). Obiekty te w swych wypełniskach zawierały
bardzo bogaty materiał zabytkowy, głównie ceramikę i wyroby kamienne, a także dużą ilością polepy i drobnych węgli drzewnych. Ze względu na znaczne rozmiary i głębokość, jamy
te, podobnie jak obiekt 13 mogły pełnić funkcje schowków zasobowych.
W latach 1997–1999 na stanowisku w Dzierżysławicach w obiektach neolitycznych
znaleziono 693 ułamki naczyń. Z tej liczby 514 fragmentów wiązać należy z KPL, natomiast pozostałe z KAK. Zły stan zachowania niektórych, oraz czasami bardzo mała ich
wielkość, nie zawsze pozwalały na daleko idące dociekania.
132
pozostałości osad neolitycznych...
Mieszkańcy osady KPL najczęściej do wyrobu naczyń używali gliny schudzonej średnio- i gruboziarnistym tłuczniem ceramicznym (57,9%). Czasami (38%) oprócz tego
komponentu dodawano jeszcze drobnych (do ok. 2mm) ziaren piasku. Sporadycznie
tylko (3,4%) w masie garncarskiej łączono tłuczeń kamienny z tłuczniem ceramicznym.
Oprócz tego w masie, z której wykonano naczynia, odnotować można mikę (7,9%) lub
też kości (3,6% - wszystkie fragmenty z tą domieszką należały do jednego naczynia).
Powierzchnia zewnętrzna naczyń zazwyczaj jest gładka, pozbawiona połysku. Znacznie
mniej jest naczyń szorstkich (15%) czy też gładkich i błyszczących (7,9%).
Udział poszczególnych typów technologicznych, jak i grubość ścianek naczyń wykazuje dużą zmienność w obrębie osady, stanowiąc być może reminiscencję różnego gospodarczego wykorzystania obiektów w obrębie jej siedliska osady.
Obiekty w zachodniej strefie osady charakteryzują się wyjątkowo dużym, na tle całego zbioru, odsetkiem naczyń z dodatkiem piasku i tłucznia ceramicznego, wyraźnie
dominującym nad naczyniami, gdzie jako masy schudzającej użyto samego tłucznia ceramicznego. Zbiór ten odznacza się także najwyższym udziałem naczyń grubościennych
i najniższym o wartościach średnich. Pod tym względem wyjątkowe podobieństwo wykazuje skupisko obiektów po wschodniej stronie osady, gdzie sytuacja prezentuje się bardzo
podobnie. Udział poszczególnych komponentów do schudzania gliny jest natomiast zupełnie inny. Obecność wyłącznie pokruszonych naczyń w masie garncarskiej manifestuje
się tam najsilniej, spychając na margines inne grupy technologiczne (II a, III b). Podobną
dominację samego tłucznia zaobserwować można także w samotnym obiekcie na północnej peryferii. Co prawda jest ona nieco mniejsza za sprawą grupy naczyń, do których
produkcji użyto piasku i tłucznia ceramicznego lub tłucznia kamiennego i ceramicznego,
jednak i tak stanowi ponad 3/4 ogółu. Zbiór ceramiki wykazuje znaczne zróżnicowanie w grubości naczyń, w stosunku do dwóch pozostałych. Najwięcej jest w nim naczyń
o ściankach średniej grubości, nieznacznie przewyższających ilość ceramik grubościennej.
Z uwagi na zły stan zachowania i, co za tym idzie, trudności analizy niektórych ułamków ceramiki, jednoznaczne przypisanie ich do konkretnego typu morfologicznego nie
zawsze było możliwe. Zaledwie w dwóch przypadkach zachowały się całe formy naczyń.
Najlepiej zachowanym okazem jest puchar lejowaty z obiektu 25 (ryc. 4:m), zaopatrzony
w trzy niewielkie uszka na przejściu brzuśca w szyjkę. Kształtem najbardziej zbliżony
jest do typu I, odmiany I (Bukowska-Gedigowa 1975, s. 87), charakteryzującego się niezbyt smukłym kształtem, łagodnym profilowaniem i słabo wyodrębnioną szyjką, przechodzącą w lekko dwustożkowaty, prawie jajowaty brzusiec, którego załom przypada
mniej więcej w połowie wysokości naczynia. Podobne formy odkryto w Gołuszowicach,
pow. głubczycki, Polskiej Cerekwi, pow. kędzierzyńsko-kozielski oraz w Nowej Cerekwi,
133
marek bednarek, marek grześkowiak
pow. głubczycki (Bukowska-Gedigowa 1975, s. 113-114, ryc. 23:e; 24:h; 25:g). Licznie
występują także na Morawach (Houštová 1960). Odkryto je również w warstwach C2 i C1
w Jevišovicach (Zápotocký 1958). Prawdopodobnie pozostałości po pucharach stanowić
mogą niektóre partie wylewowe (ryc., 7:o). Niestety, zachowane niewielkie ułamki wylewów bez niższych partii brzuśca nie pozwalają na rekonstrukcje ich formy, a tym samym,
przypisanie ich do konkretnego typu.
Znacznie większą frekwencję, w porównaniu z pucharami, w zbiorze ceramiki przejawiają formy misowate. W zdecydowanej większości są to naczynia szerokootworowe
o krawędziach prostych, bardziej lub mniej wywiniętych na zewnątrz. Do wyjątków należą egzemplarze zdobione poniżej wylewu (ryc. 9:g). Wśród nich znajduje się kilka okazów średnich rozmiarów (13-17,5 cm średnicy wylewu), których krawędzie są zachylone
do wnętrza, nawet pod dużym kątem (ryc. 7:l) lub są one wyraźnie wyodrębnione (ryc.
7:d,i). Bardzo zbliżone pod tym względem misy odkryto w Strachowie, pow. strzeliński,
w najmłodszym zespole SL IV (Kulczycka-Leciejewiczowa 1997, s. 101).
Wśród ułamków naczyń odnaleźć można również pozostałości po amforach (ryc.
9:a,b,d), z których zapewne pochodzi także większość masywnych, poziomo przekłutych
„trójkątnych” uch (ryc. 8:p). Tylko dwa naczynia w tej grupie mają zdobienia, jedno na
górnej części brzuśca (rys. 8:j), drugie na przejściu brzuśca w szyjkę (ryc. 8:c), w postaci
horyzontalnie rytej linii, pod którą występuje równoległe pasmo podłużnych pionowych
nakłuć.
W kilku obiektach odnotowano także dość charakterystyczne fragmenty, tzw. naczyń
workowatych. Zdobiono je nakłuciami, szczypaniem lub odciskami palcowo-paznokciowymi umieszczanymi na pogrubionych wylewach lub listwach plastycznych (ryc. 8:a,g,n).
Część z nich zaopatrzono dodatkowo w różnorodne guzki (ryc. 8:l,m), które na jedynej
dwustożkowatej formie, odznaczają się języczkowatym kształtem i ukierunkowaniem ku
górze naczynia (ryc. 7:p). Obie te cechy są charakterystyczne dla naczyń workowatych
grupy salzmündzkiej (Bukowska-Gedigowa 1975, s. 113).
Na stanowisku odnaleziono także duży fragment kubka. Jest to okaz bogato zdobiony
poprzez nakłuwanie pogrubionego wylewu oraz taśmowatego ucha, o lekko esowatym
profilu i tylko lekko wyodrębnionej szyjce (ryc. 8:k). Jest on najbardziej zbliżony do typu
III odmiany 1 wg J. Bukowskiej-Gedigowej (1975, s. 126). Niewykluczone, że do grupy tej
należy także jeszcze jedno naczynie (ryc. 8:f), znacznie mniejsze, również ornamentowane. Przemawia za tym wyłącznie jego forma i rozmiar, nie znaleziono bowiem jego partii
z ewentualnym uszkiem.
Z 468 poddanych analizie fragmentów ceramiki KPL zaledwie 27 ma zdobienia, co
stanowi ok. 5,8% całego zbioru. Najczęściej stosowanym zdobieniem są nakłucia, tworzące horyzontalne, pojedyncze pasma pod krawędzią wylewu (ryc. 8:k; 9:g) lub w miejscu
134
pozostałości osad neolitycznych...
przejścia brzuśca w szyjkę (ryc. 8:c), zazwyczaj w formie pionowych słupków, czasem
lekko skośnie pochylonych. Na wspomnianym wcześniej bogato zdobionym kubku, występują one nie tylko tuż pod krawędzią wylewu, ale także na połączeniu jej z uchem oraz
na obu jego brzegach. Na szyjce natomiast w sposób naprzemiennie skośny tworzą wątek
krokwiasty (ryc. 8:k), określany jako charakterystyczny układ dla fazy lubońskiej grupy wschodniej KPL (Wojciechowski 1970, s. 68). Niemal w identyczny sposób zdobiony
był dzbanek z Jevišovic z warstwy C2 (Houštová 1961, s. 373; ryc. 28:6, 7). Na pozostałych naczyniach, zwłaszcza workowatych, stosowano także różnego rodzaju pogrubienia
dodatkową ilością masy garncarskiej lub przy pomocy listwy plastycznej, umieszczane
zazwyczaj horyzontalnie na szyjce, rzadziej wertykalnie na brzuścu (ryc. 8:f). Często wykonywano na nich dodatkowe wzory poprzez szczypanie lub tworzenie odcisków palcowych i palcowo-paznokciowych. Do rzadkości należą dekoracje w postaci rycia (ryc. 8:e),
czy też doklejania plastycznych wzorów (ryc. 8:j).
Tylko 179 ułamków naczyń wydzielono i przypisano do KAK. Prawie wszystkie pochodziły, za wyjątkiem jednego ucha (ryc. 7:g), z tego samego naczynia – trójuchej amforki (ryc.7:a-c). Są to fragmenty bardzo słabo zachowane, w przeważającej części silnie
rozdrobnione, o grubości ścianek ok. 9 mm, z dużą ilością domieszki gruboziarnistych
frakcji (powyżej 2 mm) piasku (silnie obtoczonych ziaren kwarcu) i tłucznia ceramicznego. Zły stan zachowania ułamków naczyń nie wynika z ich celowego rozbicia, ale jest
wynikiem bardzo słabego wypalenia. Ścianki amorki wydobyte z jamy po wyschnięciu
łuszczyły się i rozwarstwiły. Naczynie było wykończone bardzo starannie. W środku jak
i na zewnątrz ścianki boczne miały gładką powierzchnie z połyskiem, o barwie brunatnej. Wspomniane wcześniej trójkątne ucho jest zdecydowanie masywniejsze, wykonane
z masy ceramicznej wyróżniającej się domieszką, w której nie występuje tłuczeń ceramiczny, lecz kamienny wraz z piaskiem.
Poza naczyniami z gliny wykonano również 19 przęślików, znalezionych w warstwie
kulturowej i na powierzchni pola. Na podstawie przesłanek technologicznych można je
powiązać z KPL. Pod względem kształtu odznaczają się one dużą różnorodnością (ryc.
10). Wśród nich najwięcej jest przęślików dwustożkowatych (6 sztuk), stożkowatych
i soczewkowatych (po 4 sztuki). Znacznie mniej jest natomiast wklęsło-wypukłych i silnie spłaszczonych (po 2 sztuki). W jednym przypadku, ze względu na szczątkowy stan
zachowania, określenie kształtu było niemożliwe. Większość z nich wykonana jest z gliny,
schudzonej starannie rozdrobnionym tłuczniem ceramicznym. W nieznacznej tylko części obok tłucznia pojawia się domieszka w postaci drobnych ziaren piasku.
Inwentarz krzemienny składa się z 58 artefaktów, z czego tylko 11 pochodzi z wypełniska obiektów. W składzie gatunkowym zdecydowanie dominuje krzemień narzutowy
bałtycki, występujący w kilku odmianach, różniących się zabarwieniem, od koloru jasno-
135
marek bednarek, marek grześkowiak
szarego po ciemnoczekoladowy. Tylko jeden złamany wirowiec był przypuszczalnie wykonany z krzemienia wołyńskiego. W materiale zwraca uwagę stosunkowo duży udział
półsurowca (44,8%) oraz narzędzi (37,9%), natomiast rdzeni i odpadów produkcyjnych
jest stosunkowo niewiele (17,3%).
Do najmniej licznej kategorii zaliczyć można pięć niewielkich rdzeni odłupkowych
(od 1,9 do 3,0 cm), eksploatowanych techniką łuszczniową, w większości dwubiegunowych, trzy odłupki – fragmenty bliżej niezidentyfikowanych rdzeni, jeden dwupiętnik
wiórowy oraz jedną łuskę.
Wśród półsurowca zdecydowanie dominują odłupki i ich fragmenty (84,6%). Zaledwie tylko dwa z nich mają na stronie górnej powierzchnię naturalną, pozostałe są odłupkami niekorowymi. Do nielicznych należą wióry (15,4%), spośród których, wszystkie są
złamane, bez zachowanych powierzchni naturalnych.
Większość narzędzi krzemiennych ma retusz użytkowy. Intencjonalny (piłkowaty)
pojawia się tylko na jednym drapaczu. Ponad 1/3 tej grupy stanowią retuszowane odłupki
(ryc. 11). Niewiele mniej liczne są drapacze wykonane na wiórach, które poza jednym
wyjątkiem, mają retuszowane boki. W zbiorze obecne są również wiórowce w odmianie
obubocznej (4 sztuki) i jednobocznej (1 sztuka). Do rzadkości należą takie formy jak
przekłuwacze, tylczaki i retuszowane wióry.
Artefakty, których cechy morfometryczne oraz zniszczenia krawędzi i powierzchni
(wyświecenia, retusz użytkowy) mogły sugerować użytkowanie ich jako narzędzi, poddano analizie mikroskopowej. Przeprowadzono ją w pracowni archeometrii i konserwacji
zabytków Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Obserwacje wykonano na
próbie 37 zabytków. Do ich przeprowadzenia wykorzystano, w przypadku małych powiększeń, mikroskop Olympus SZX9 (powiększenie 57×) oraz mikroskop Nikon Eclipse
LV100 (powiększenie 500×) do powiększeń dużych.
Badania wykazały, iż niektóre z nich noszą wyraźne i czytelne znamiona użytkowania
(wyświecenia, rysy i ślady po oprawach). Jednak nie w każdym przypadku ich interpretacja była możliwa. Wskutek wielofunkcyjnego wykorzystywania część narzędzi miała
różnorakie nakładające się na siebie ślady. Niektóre ślady, choć szeroko rozpowszechnione w Europie, wciąż nie zostały zbadane metodą eksperymentalną, co nie pozwala na
określenie ich genezy.
Większość wyrobów krzemiennych, na powierzchni których zaobserwowano wspomniane wcześniej zmiany powstałe w trakcie użytkowania, służyła do obróbki materiałów organicznych (ryc. 13). Odstępstwo od tej reguły stanowi tylko jeden wiór, prawdopodobnie używany do rycia w twardym materiale mineralnym. Spośród mikrośladów,
które udało się dokładnie zidentyfikować, najliczniej występują powstałe w wyniku
ścinania zbóż. Wszystkie narzędzia tego typu mają dodatkowo na dłuższym boku ślady
136
pozostałości osad neolitycznych...
po oprawach. Drugim materiałem najczęściej poddawanym obróbce było drewno bądź
kora. Część z tych zabytków przejawia ślady skrobania, inne natomiast używane były jako
oprawione dłuta-ciosaki, czego mikroskopijne dowody odnaleźć można na krótszym
boku, po przeciwległej stronie do krawędzi pracującej. Oprawianymi narzędziami krzemiennymi wykonywano także prace garbarskie. Dodatkowo na jednym z nich występują
ślady ochry.
Zbiór zabytków z innych niż krzemień skał kamiennych jest niezwykle ubogi. Składa
się wyłącznie z czterech artefaktów, z których aż trzy zachowane są fragmentarycznie, ponadto dwa z nich pochodzą z warstwy ornej. W obiekcie 11 wystąpił fragment żarna nieckowatego, wykonanego z miejscowego gnejsu, o wymiarach 23,5×24×11,5 cm. Pierwotnie jego powierzchnia pracująca miała zapewne kształt półkolisty (w rzucie poziomym),
z profilu nieckowato zagłębiony, o przekroju poprzecznym również półkolistym. Drugi
przedmiot wykonany z granitu, odnaleziony w tym samym obiekcie, także uszkodzony,
o wymiarach 20×18,5×12,5 cm, mógł pełnić tę samą funkcję, choć nie ma wyraźnie nieckowatego zagłębienia na powierzchni pracującej.
Podobny fragment wykonany z granitu i o niesprecyzowanej funkcji znaleziono przy
granicy pola, gdzie został odrzucony po głębokiej orce. Jego owalna płaszczyzna pracująca także nie jest zagłębiona. Zdecydowanie odstającym od pozostałych, pod względem
wielkości, stanu zachowania i funkcjonalności jest ostatni zabytek – siekiera. Jest to okaz
niedużych rozmiarów (4,6×3,7×1,2 cm – wartości maksymalne), wykonany z waki o starannie opracowanych powierzchniach, na których zachowały się ślady po szlifowaniu.
W rzucie poziomym kształtem zbliżony jest do trapezu, natomiast w przekroju poprzecznym do prostokąta z lekko wypukłymi bokami (ryc. 8:r).
Ze względu na stosunkowo nieliczny inwentarz ceramiki, przeważnie zachowanej
w małych fragmentach, trudno jednoznacznie określić jak długo osada w Dzierżysławicach była zasiedlona przez ludność KPL. Wprawdzie w przypadku dwóch obiektów (ryc.
3:e) dostrzec można następstwo ich funkcjonowania, jednak nie istnieją żadne przesłanki
świadczące o długości tego okresu.
Na podstawie wcześniej wymienianych analogii do form i zdobnictwa naczyń, osadę KPL w Dzierżysławicach należałoby synchronizować z końcem III fazy grupy południowej podgrupy górnośląsko-morawskiej (Bukowska-Gedigowa 1975, s. 134-136).
Odpowiada to III fazie wg W. Wojciechowskiego (1970) na Dolnym Śląsku, morawskiej
fazie Jevišovice C2, początkom czeskiej fazy salzmündzkiej i lubońskiej na Kujawach
i w Wielkopolsce. Wprawdzie znaczna część inwentarza ceramicznego z omawianego stanowiska wykazuje podobieństwa do materiałów uznawanych za charakterystyczne dla
kilku wydzielanych faz rozwojowych tej kultury, głównie III i IV wg M. Zápotockiego
137
marek bednarek, marek grześkowiak
(1958), to jednak brak jednoznacznie bolerazkich elementów zdobniczych związanych
z kulturą ceramiki promienistej sugeruje starszą pozycję chronologiczną tego stanowiska.
Z drugiej strony obecność charakterystycznych dla fazy lubońskiej i salzmündzkiej zdobień wskazuje na jego istnienie przynajmniej w początkach ich trwania.
Zdecydowanie mniej możemy powiedzieć o czasie powstania i zamieszkiwania osady
przez ludność KAK
Literatura:
Bednarek M.
1998 Rozpoznawcze badania wykopaliskowe na wielokulturowym stanowisku nr 10 w Dzierżysławicach, gm. Głogówek w 1997 roku, Śląskie Sprawozdania Archeologiczne, t. 40, s. 141–157.
Bukowska-Gedigowa J.
1975 Kultura pucharów lejkowatych w dorzeczu górnej Odry, Przegląd Archeologiczny,
t. 23, s. 83-186.
Houštová A.
1960 Kultura nálevkovitych pouchárů na Moravě, Fontes Archeologici Pragenses, t.3, Praga.
Kulczycka-Leciejewiczowa A.
1993 Osadnictwo neolityczne w Polsce południowo-zachodniej, Wrocław.
1997 Strachów. Osiedla neolitycznych rolników na Śląsku, Wrocław.
Wojciechowski W.
1970 Zagadnienie chronologii relatywnej kultur młodszej epoki kamienia na Dolnym Śląsku na tle
środkowoeuropejskiej systematyki neolitu, Studia Archeologiczne, t. 3, s. 59-81.
Zápotocký M.
1958 Problém periodizace kultury nálevkovitých pohárů v Čechach a na Moravě, Archeologické rozhledy, t. 10, s. 664-700.
138
ilustracje
1
Ryc. 1. Dzierżysławice, gm.
Głogówek, pow. prudnicki. Położenie stanowiska nr 10 oraz
rozmieszczenie wykopów.
2
Ryc. 2. Dzierżysławice, stan.
10. Rozmieszczenie obiektów
w wykopach z lat 1997-99.
3
Ryc. 3. Dzierżysławice, stan. 10.
Profile wybranych obiektów: 1 –
brunatna próchnica, 2 – czarny
ił, 3 – żółtawa glina.
139
ilustracje
4
Ryc. 4. Dzierżysławice, stan. 10. Wybór ceramiki: a-g,
n – obiekt 10; h, r – obiekt 17; i-m, o-p – obiekt 25.
5
Ryc. 5. Dzierżysławice, stan. 10. Wybór ceramiki: a –
obiekt 23; b, d-r – obiekt 11; c – obiekt 13.
6
Ryc. 6. Dzierżysławice, stan. 10. Wybór ceramiki z obiektu 11.
140
ilustracje
7
Ryc. 7. Dzierżysławice, stan. 10. Wybrane formy przęślików ze stanowiska.
8
Ryc. 8. Dzierżysławice, stan. 10. Zabytki krzemienne
z obiektu 11.
9
Ryc. 9. Dzierżysławice, stan. 10. Zabytki krzemienne: a – obiekt 7; b-c – obiekt 10; d –
obiekt 9; e-f – obiekt 25.
141
Sprawozdania
i komunikaty
architektura przemysłowa...
Elżbieta Molak
Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu
Architektura przemysłowa
- dziedzictwo kultury technicznej Opolszczyzny
Wśród szerokiego zakresu spraw jakimi zajmuje się Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu, problematyka ochrony architektury przemysłowej i zabytków techniki
zajmuje coraz więcej miejsca.
Termin „architektura przemysłowa” rozumiany jest tutaj jako całokształt zjawisk budowlanych będących następstwem XIX-wiecznej rewolucji przemysłowej. W tak rozszerzonym znaczeniu pojęciowym mieszczą się duże kompleksy fabryczne reprezentujące
różne dziedziny przemysłu: m.in. przemysł lekki (np. zakłady włókiennicze i obuwnicze),
przemysł chemiczny i papierniczy, przemysł rolno-spożywczy (np. gorzelnie, browary,
słodownie, rzeźnie, cukrownie), hutnictwo żelaza i szkła, przemysł metalowy, energetyka
(np. elektrownie, gazownie, koksownie), przemysł ceramiczny (np. cegielnie, wapienniki,
kaflarnie, cementownie) i towarzyszące im budownictwo mieszkaniowe (wille i pałace
przemysłowców) oraz obiekty infrastruktury technicznej (wodociągi miejskie, oczyszczalnie ścieków), a także transport drogowy z systemem mostów i transport kolejowy
z liniami kolejowymi, wiaduktami i budynkami dworców. Ten swoisty krajobraz przemysłowy wzbogacają budowle hydrotechniczne zlokalizowane zarówno w terenach zurbanizowanych (jazy i śluzy na miejskich odcinkach rzek) oraz poza nimi (kanały żeglugowe)
i sztuczne zbiorniki retencyjne (np. Turawa, Otmuchów, Głębinów).
Opolszczyzna już od początku XIX wieku była obszarem silnie zindustrializowanym, o znacznym nasyceniu obiektami przemysłowymi i inżynieryjnymi. Duże inwestycje gospodarcze i dobrze rozwinięta infrastruktura techniczna obfitują do dziś wieloma
obiektami, które po latach nabrały charakteru zabytkowego. Obecnie, w dobie przemian
postindustrialnych i przekształceń własnościowych zasadniczym problemem jest ochrona spuścizny technicznej. Wobec faktu realnego zagrożenia zniszczeniem, czy to w wyniku likwidacji zakładów przemysłowych, czy w wyniku stałego postępu technicznego
i rozwoju technologii, który przyczynił się do wypierania starych metod produkcji i tzw.
„nieprzystawalności” zabytkowych obiektów do nowoczesnych wymogów produkcyjnych, priorytetem konserwatorskim stała się maksymalna ochrona wartościowych dla
tożsamości regionu elementów dziedzictwa technicznego. Po wielu latach traktowania
zabytków przemysłu i techniki jako nikomu niepotrzebnego balastu, każdy istniejący
jeszcze do dziś element charakterystyczny dla dawnej myśli technicznej, posiadający wartości historyczne i konstrukcyjne, wiążący się postępem technicznym spełnia kryterium
dobra kultury.
145
elżbieta molak
Świadomość, szczególnej wartości jaką posiadają zabytki techniki, wśród całego
obszaru zjawisk wchodzących w skład materialnego dziedzictwa kulturowego, jest niezbędna dla ich właściwego zrozumienia i oceny. Wyróżnikiem dzieł techniki są treści
poznawcze, są one podstawowym źródłem informacji o dorobku technicznym minionych pokoleń, o relacjach zachodzących między człowiekiem, techniką i przyrodą, a także świadectwem jego aktywności gospodarczej i produkcyjnej. Do wartościowania dzieł
techniki nie stosuje się kryteriów estetycznych - piękno i artyzm są cechami drugorzędnymi, choć nie zawsze pomijanymi przez dawnych architektów i budowniczych, którzy
obiektom przemysłowym nadawali cechy stylistyczne charakterystyczne dla trendów
epoki. Wiele z dużych kompleksów przemysłowych Śląska Opolskiego posiada wyjątkowe wartości architektoniczne np. XIX-wieczny zespół fabryki włókienniczej „Frotex”
w Prudniku ukształtowany w neogotyckiej szacie architektonicznej, modernistyczny zespół koksowni w Zdzieszowicach, Zakłady Włókiennicze Welur w Kietrzu o monumentalnej architekturze z przełomu lat 20. i 30. XX w. czy zachowany w oryginalnym układzie
przestrzennym modernistyczny zespół fabryki obuwia w Krapkowicach-Otmęcie, założony przez Tomasza Batę. Współcześnie, w czasach standaryzacji i typizacji architektury
przemysłowej, budowle te wzbudzają nasz podziw.
Dzieje przemysłu na Opolszczyźnie otwiera jeden z najcenniejszych zespołów przemysłowych Śląska, huta żelaza w Zagwiździu (ryc. 1). Jest to najstarszy, zachowany niemal
w całości w swym oryginalnym układzie przestrzennym i budowlanym zakład metalurgiczny. Wybudowany w 1754 roku, prezentuje wybitne walory historyczno-techniczne, architektoniczne i krajobrazowe, na które składa się architektura XVIII-wiecznych,
klasycystycznych budynków kuźni z młotem wodnym i budynku nożyc oraz budowle
hydrotechniczne na rzece Budkowiczance, piętrzące i prowadzące jej wody na koła wodne napędzające urządzenia mechaniczne. W budynku kuźni znajduje się pochodzący
z 1806 roku stalowo-drewniany młot kowalski o napędzie wodnym, a w zachodnim kanale wodnym koło podsiębierne z 1802 roku napędzające maszynę nożyc. Huta w Zagwiździu jako jeden z pierwszych tego typu zakładów na Śląsku w całości objęta jest ochroną
konserwatorską poprzez wpis do rejestru zabytków. Wieloletnie prace rewaloryzacyjne
przyczyniły się do zachowania zespołu hutniczego z układem przestrzennym i wodnym
jako dziedzictwa XVIII-wiecznej kultury technicznej. Budynki odremontowano wiernie
z maksymalnym wykorzystaniem substancji zabytkowej i wyeksponowaniem ich wartości architektonicznych i technicznych. Utworzono w nich regionalną salę muzealną
dokumentującą tradycje hutnictwa regionu oraz salę wykładową dla uczniów pomocną w propagowaniu dawnej myśli technicznej i idei ochrony dziedzictwa przemysłowego. Odrestaurowany zespół przemysłowy jest także atrakcją turystyczną Opolszczyzny
– urządzenia hydrotechniczne takie jak staw retencyjny huty posiadają walory rekreacyj-
146
architektura przemysłowa...
ne, a budowle inżynieryjne jazy, groble, mosty, kanały i architektoniczne są obiektami
interesującymi ze względów krajobrazowych i historycznych.
Z pośród zabytków hutniczych objętych ochroną konserwatorską na szczególną uwagę zasługują zabudowania dawnych hut w Ozimku i w Jedlicach. Szczególnie cenne z racji
wieku oraz posiadanych wartości architektonicznych i technicznych są obiekty założonej
w 1754 r. huty Małapanew w Ozimku wraz z prowadzącym do niej, najstarszym w Europie, żeliwnym mostem wiszącym. Huta Małapanew była ówcześnie jedną z najnowocześniejszych w Europie, to tu rozpoczęto pionierską produkcję maszyn parowych oraz
wprowadzano wiele innowacji technicznych i prekursorskich technologii m.in. zastosowano koks do wytopu surówki. Natomiast zbudowany w latach 1825-1827 przez pracowników huty most o długości 30 m z uwagi na rozwiązania konstrukcyjne jest unikalnym
zabytkiem budownictwa inżynieryjnego i jednocześnie ze względu na wystrój plastyczny
pylonów dziełem sztuki.
W 2011 r. po pieczołowitych pracach remontowo-konserwatorskich prowadzonych
przez Gminę Ozimek pod stałym nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków,
most oddano do użytku ogółu społeczeństwa. Także on stanowi niewątpliwą atrakcję turystyczną Opolszczyzny (ryc. 2).
Najcenniejszym przykładem XIX-wiecznego zespołu fabrycznego na terenie województwa opolskiego są zakłady włókiennicze Frotex w Prudniku. Architektura fabryki
jest doskonałym przykładem XIX-wiecznego nurtu historyzującego łączącego dziedzictwo klasycyzmu z duchem architektury średniowiecznej.
Tradycje włókiennicze Prudnika sięgają wieków średnich, ale dopiero w okresie rewolucji przemysłowej i związanej z nią mechanizacji produkcji rozwinęło się ono na skalę
mającą wpływ na rozwój miasta. Stało się to za przyczyną Samuela Fränkla, który w 1837
roku, w południowo-zachodniej części miasta zbudował tkalnię adamaszku i płócien, zaczątek późniejszych, olbrzymich zakładów włókienniczych. Sukcesywnie od lat 60. XIX
wieku po lata 20. XX wieku fabrykę rozbudowano, najpierw o zbudowany w latach 18621865 budynek wykańczalni mokrej, którego forma architektoniczna wywarła wpływ na
architekturę całego zespołu. Zbudowany w stylu historyzującym z elementami neogotyku
i Rundbogenstilu posiada otynkowane ściany artykułowane regularnym rytmem ceglanych lizen, tworzących na elewacji podziały ramowe, zamknięte górą arkadkowaniem.
Całość budynku wieńczy gzyms koronujący, nad którym umieszczono motyw ceglanego, stylizowanego krenelaża, nadającego budowli cech średniowiecznej architektury
obronnej. Wyjątkową estetykę tego budynku podkreśla forma wysokich okien z misterną siateczką drobnych szybek, umieszczonych na tle gładko tynkowanych powierzchni
ścian. Te same cechy stylistyczne charakteryzują wszystkie obiekty wchodzące w skład
kompleksu fabrycznego jak chociażby budynek tkalni, budynek wykańczalni suchej czy
147
elżbieta molak
dominujący przestrzennie budynek przemysłowej wieży ciśnień, gdzie cechy architektury
obronnej zostały podkreślone wieżyczkami usytuowanymi w narożach czworobocznej
głowicy. Architektura zabytkowego zespołu fabrycznego prezentuje jakże odmienne od
naszego spojrzenie na budowle produkcyjne, w którym aspekt ekonomii, utylitaryzmu
i funkcjonalności nie był najważniejszy. Ówczesnym fabrykom nadawano cechy „pałaców” przemysłu. Była to architektura o wysokich standardach budowlanych, trwała i solidna (do jej wzniesienia używano najwyższej jakości cegieł), a formie architektonicznej
nadawano wysokie walory estetyczne.
Wokół budynków produkcyjnych fabryki powstały obiekty jej towarzyszące: elektrownia przemysłowa o architekturze posługującej się repertuarem form zaczerpniętych
z gotyku, gdzie wyraz plastyczny budynku kształtują ceglane elewacje z detalem architektonicznym wyrobionym z kształtek ceramicznych oraz formowanym z piaskowca. Rozwiązania architektoniczne przywołują tu skojarzenia z architekturą sakralną, szczególnie,
trójkątny, schodkowy szczyt dekorowany tynkowanymi blendami i pionowymi pasami
lizen przechodzącymi w sterczyny. We wnętrzu, w korytarzu, zastosowano sklepienia
krzyżowe. Elektrownia pracowała nie tylko na potrzeby fabryki, ale także miasta.
Powstanie tego olbrzymiego zakładu produkcyjnego miało kolosalny wpływ na rozwój miasta, jego pozycję ekonomiczną i gospodarczą. Już w latach 60. XIX wieku zakład
zatrudniał około 5000 robotników. Z inicjatywy i przy wsparciu finansowym właścicieli
fabryki powstały ważne dla miasta inwestycje m.in. budowa wodociągu, łaźni miejskiej,
utwardzanie ulic. Zbudowano także reprezentacyjne wille i pałace fabrykanckie o architekturze neoklasycystycznej, otoczone parkami i komponowaną zielenią. Powstało także
patronackie budownictwo mieszkalne dla robotników fabrycznych. Związek fabryka-miasto był czynnikiem generującym zmiany urbanistyczne i przestrzenne oraz stworzył swoisty, niepowtarzalny pejzaż przemysłowy stanowiący o atrakcyjności Prudnika.
Niestety obecne uwarunkowania gospodarcze przerwały tę koegzystencję, budynki fabryczne znalazły się w posiadaniu wielu właścicieli, a los ich i kondycja techniczna budzą
zagrożenie zniszczeniem. Część z nich jest opuszczona i ulega dewastacji.
Szczęśliwym wyjątkiem jest zagospodarowanie pałacu fabrykanckiego przy ul. Kościuszki. I tutaj podobnie jak w Ozimku, podjęcie prac rewaloryzacyjnych przez gminę
doprowadziło do uratowania unikalnego na naszym terenie obiektu (ryc. 3.). Prace prowadzono pod ścisłym nadzorem konserwatora zabytków.
Kolejnym ośrodkiem włókienniczym Opolszczyzny, którego architektura ukształtowała krajobraz kulturowy miasta jest Kietrz, już w średniowieczu znany jako miasto
tkaczy. Do końca XIX wieku wytwarzanie tkanin w Kietrzu oparte było o pracę ręczną co spowodowało, że nie wytrzymywał on konkurencji ośrodka w Prudniku opartego
o produkcję przemysłową. W latach 1908-1930 zakład poddano gruntownej moderni-
148
architektura przemysłowa...
zacji i rozbudowie przestrzennej. Produkowano tu dywany węzełkowe, bardzo cenne
i unikatowe w skali światowej, wytwarzane techniką węzła smyrneńskiego. Monumentalne, jednorodne stylistycznie budynki fabryki nawiązujące stylistycznie do „żelbetowego
klasycyzmu” architektury niemieckiej przełomu lat 20. i 30. XX wieku, tak odmienne
w charakterze od niskiej, zabudowy Kietrza, stanowią w jego pejzażu ostry dysonans,
a jednocześnie świadczą o minionym potencjale gospodarczym i produkcyjnym.
Równie starym, posiadającym wielowiekową tradycję przemysłem integralnie związanym z miastem, często lokowanym w obrębie staromiejskiego centrum było piwowarstwo. Najciekawsze ze względów historycznych i architektoniczno-urbanistycznych
browary, stanowiące obecnie niewielką pozostałość po licznej grupie zakładów produkujących piwo w naszym regionie, znajdują się w Namysłowie, Głubczycach i Strzelcach
Opolskich, dwa pierwsze ciągle produkują, ostatni jest nieczynny a sam budynek zaadaptowano do celów pozaprodukcyjnych. Wszystkie trzy w celu ochrony przed zniszczeniem
i niekontrolowanymi przekształceniami zostały wpisane do rejestru zabytków. Browar
w Namysłowie usytuowany jest w bezpośrednim sąsiedztwie gotyckiego zamku i kościoła franciszkanów i od XIV w. wpisany w historię i urbanistykę Namysłowa świadczy
o jego dziedzictwie przemysłowym, sięgającym czasów średniowiecznych. W 1321 roku
Namysłów uzyskał przywilej warzenia piwa, browar znajdował się wówczas w posiadaniu Zakonu NMP. W 1438 roku podjęto decyzję o budowie nowego browaru w obrębie
zamku. Od 1701 roku browar znajdował się w posiadaniu Zakonu Maltańskiego, w 1724
roku przeszedł na własność Franciszkanów, a w 1862 roku nabył go w drodze licytacji
August Haselbach. Nowy właściciel rozpoczął zakrojone na szeroką skalę prace modernizacyjne. Wzdłuż historycznie ukształtowanych dróg wzniósł nowe budynki, najpierw
tzw. starą słodownię i warzelnię o architekturze utrzymanej w stylu historyzującym z bogatym detalem architektonicznym, obecnie częściowo zatartym na skutek niewłaściwych
remontów, oraz okazały budynek suszarni o elewacjach pokrytych pasowym boniowaniem i bogatych obramieniach okien z cegły ceramicznej, nawiązujących formalnie do
architektury neogotyckiej. W kolejnym etapie rozbudowy browaru wzniesiono budynek
tzw. nowej słodowni z elewacjami ukształtowanymi w duchu architektury eklektycznej
posługującej się formami historycznymi. Zabytkowe budynki browaru ze względu na
zmianę technologii produkcji piwa pozostają obecnie nieużytkowane. Problemem jest
znalezienie dla nich właściwej funkcji, nie degradującej wartości zabytkowych, podobnie
jak to miało miejsce w zrewitalizowanym budynku spichlerza przeznaczonym na magazyn materiałów budowlanych.
Wjazd do Głubczyc od strony Opola zapowiada zbudowany w 1864 roku zespół budynków słodowni o wysokich walorach architektonicznych i przestrzennych. Monumentalną bryłę o skromnych elewacjach artykułowanych pasami lizen i gzymsów ożywiają
149
elżbieta molak
wysokie wieże suszarń zwieńczone blankami i narożnymi wieżyczkami oraz ozdobnymi
kominami. To właśnie dzięki ich formie nawiązującej do średniowiecznej architektury
obronnej uzyskano wyjątkowy efekt malowniczości. Architektura browaru utrzymana
w duchu XIX-wiecznego historyzmu w redakcji obronnej, tak często stosowanej w architekturze przemysłowej, dominuje w panoramie tego fragmentu miasta. Po zaprzestaniu
produkcji słodu budynki pozostawały przez lata nieużytkowane i ulegały postępującej
dewastacji. Po wpisaniu ich do rejestru zabytków rozpoczęto prace adaptacyjne związane
z przystosowaniem do funkcji mieszkalnej. Obecnie trwają prace remontowe.
Analogiczne zjawisko, wpisania potężnego zakładu przemysłowego w centrum śródmiejskie, występuje w Strzelcach Opolskich. Nieopodal rynku i kościoła parafialnego
zlokalizowany jest XIX-wieczny browar. Monumentalizm budowli został tu podkreślony
kamiennym opracowaniem ścian, co dodało budynkowi charakteru surowości i trwałości
- cech pożądanych w budownictwie przemysłowym. Budynek browaru stanowi zarówno
dziedzictwo techniczne jak i architektoniczno-krajobrazowe Strzelec Opolskich, bowiem
wykorzystując tradycyjny dla tego regionu materiał budowlany jakim jest kamień wapienny jest nie tylko zabytkiem techniki, ale i architektury regionalnej. Budynek browaru
został zaadaptowany przez nowego właściciela na obiekt handlowo-usługowy, w tym celu
zgodnie z wytycznymi konserwatorskimi opracowano projekt modernizacji i przeprowadzono prace rewitalizacyjne z zachowaniem i wyeksponowaniem specyficznych wartości
technicznych i architektonicznych.
Przedstawione tu realizacje sytuowania przemysłu w centrach staromiejskich lub
w ich pobliżu, jakże odmienne od współczesnej koncepcji usuwania zakładów produkcyjnych z obszarów miejskich, pokazują jak ścisły był związek XIX-wiecznej fabryki
z miastem, i że nie był to związek degradujący jego wartości architektoniczne i urbanistyczne. Budowlom tym nadawano bowiem wysokie walory architektoniczne i plastyczne, które do dziś stanowią o ich atrakcyjności.
W działalności Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków ochrona konserwatorska
zespołów przemysłowych to zagadnienie szczególnie istotne. Zespoły te są chronione zapisami w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego lub indywidualnie poprzez wpis do rejestru zabytków, a wszystkie zmiany architektoniczne podlegają uzgodnieniom konserwatorskim. W przypadku najcenniejszych zespołów przemysłowych, została zaszczepiona u ich właścicieli świadomość posiadania obiektów wartościowych dla
dziedzictwa kulturowego. Przeprowadzane są okresowe inspekcje w celu monitorowania
ich stanu zachowania.
O wiele większe trudności przedstawia ochrona zabytkowych kompleksów przemysłu cementowego i wapienniczego, będącego niegdyś charakterystycznym przemysłem
regionu i stymulatorem rozwoju Opolszczyzny. Postęp, zmiany technologiczne oraz ostre
150
architektura przemysłowa...
normy ekologiczne przyczyniły się do usuwania z obrębu miasta uciążliwego przemysłu.
Dodatkowo procesy prywatyzacji i restrukturyzacji przyśpieszyły likwidację przemysłu
cementowego; w samym Opolu do II wojny światowej było 8 cementowni, w chwili obecnej działa jedna – cementownia „Odra”. Jedynymi pozostałościami tzw. „białego złota”
Opolszczyzny są wyrobiska margla (obecnie jeziorka) oraz samotne, wysokie kominy,
będące jak w przypadku cementowni Piast świadectwami tradycji miejsca. Pozytywnym
przykładem wykorzystania i wkomponowania tego typu obiektów poprzemysłowych jest
osiedle mieszkaniowe przy dawnej cementowni „Bolko” gdzie współczesne domy mieszkalne koegzystują z budynkami produkcyjnymi pełniącymi funkcje usługowe i biurowe,
a dawne wyrobisko przekształcono na kąpielisko miejskie i ośrodek WOPR.
Relikty przemysłu wapienniczego skoncentrowane są głównie w rejonie Krapkowic
(ryc. 4), Gogolina i Górażdzy. Cylindryczne lub w kształcie ściętych ostrosłupów piece
szybowe zbudowane z ciosów kamienia wapiennego zwane poetycko „białymi piramidami” Opolszczyzny są interesującymi składnikami krajobrazu, dokumentującymi historyczną już technologię wypału wapna. Występują pojedynczo lub w formie zespołu –„baterii” kilku pieców szybowych, niekiedy połączonych pomostami roboczymi. Nieczynne
- wyłączone z eksploatacji są wyznacznikami regionalnej tożsamości technicznej i jako
punkty krajobrazowe, znaki-symbole posiadają obecnie wartość eksponatów o charakterze muzealnym. Najbardziej okazały na terenie województwa opolskiego, zespół trzech
pieców szybowych do wypału wapna, zlokalizowany w Krapkowicach przy ul. Opolskiej
wpisany jest do rejestru zabytków i objęty ochroną konserwatorską. Pomimo zniszczeń,
głównie w koronach muru, posiada on wiele autentycznych cech reprezentatywnych dla
tego modelu pieców i może stanowić źródło poznawcze w programie wycieczek edukacyjno-krajoznawczych.
W obszarze zainteresowań zabytkami techniki są także obiekty infrastruktury miejskiej: wodociągi, gazownie i elektrownie. Jednym z najciekawszych tego typu obiektów
jest zespół Gazowni Miejskiej w Paczkowie wybudowany w 1902 roku. Po zaprzestaniu
produkcji gazu miejskiego w nieużytkowanych obiektach zgromadzono eksponaty związane z dziejami gazownictwa, jego produkcją, przetwarzaniem i zastosowaniem. W 1991
roku eksponaty udostępniono zwiedzającym w formie muzealnej. Na tym niewielkim
terenie w formie ekspozycji plenerowych i w salach wystawowych, urządzonych w budynkach kompleksu gazowni i nieczynnym zbiorniku gazowym, zgromadzono ponad
3 tysiące obiektów. Są to głównie gazowe urządzenia gospodarstwa domowego pochodzące z przełomu XIX/XX i pocz. XX wieku: kuchenki, piece łazienkowe, termy, piece
i kominki, lodówki, żelazka, różnorodne lampy oświetleniowe – kinkiety i żyrandole,
magiel gazowy, a nawet gazowe lokówki do włosów. Odtąd zbiory stale się powiększają.
W budynku dawnej gazowni zachowany jest sprawny, unikalny w skali kraju, ciąg technologiczny produkcji gazu.
151
elżbieta molak
W zaadaptowanym do celów wystawienniczych zbiorniku gazu eksponowana jest zabytkowa technika grzewcza, elementy sieci gazowej, stacji redukcyjnych i ich osprzętu.
Na ekspozycjach plenerowych zorganizowanych w otoczeniu budynków produkcyjnych
i biurowych zaprezentowano lokomotywę parową bezpłomieniową firmy Chemitz z 1927
roku, odwadniacze, zasuwy, pompy smołowe i szereg innych urządzeń gazowych. Szczególnie cenna jest kolekcja (ok. 500 sztuk) gazomierzy wśród których na uwagę zasługują
gazomierze wodne i na żetony.
Utworzenie w nieczynnej gazowni w Muzeum Gazownictwa jest przykładem właściwej ochrony dziedzictwa przemysłowego.
Równie ciekawym zespołem zabytkowym, nie mającym jednak charakteru muzealnego, jest zespół wodociągów miejskich w Opolu przy ul. Oleskiej. Tutaj główny walor
poznawczy i estetyczny kryje architektura budynków prezentująca modelowe rozwiązania charakterystyczne dla technologii produkcji wody przełomu XIX/XX wieku. Za
stylowym ogrodzeniem, wśród pięknego, starodrzewu znajdują się ceglane zabudowania
wodociągów. Nad całością dominuje cylindryczna wieża ciśnień o elewacjach zdobionych bogatym detalem kształtowanym z cegły. Wejście ujęte jest ozdobnym portalem
z motywem trzech wież i plakietką z datą budowy. Lekko zwężający się ku górze trzon
dzielony jest gzymsem na dwie kondygnacje. pośrodku górnej kondygnacji umieszczono
kamienną tablicę z herbem Opola. Głowicę wieży nakrywa stożkowy dach zwieńczony
iglicą. Pozostałe budynki zespołu: przepompownię, kotłownię, maszynownię utrzymano
w szacie architektonicznej charakterystycznej dla ceglanego budownictwa przemysłowego końca XIX wieku. Zespół wodociągów wpisany jest do rejestru zabytków i podlega
ścisłej ochronie konserwatorskiej, a przeprowadzone prace renowacyjne przyczyniły się
do zachowania w oryginalnym kształcie architektonicznym tego unikalnego zespołu architektoniczno-technicznego.
Wodociągowe wieże ciśnień to charakterystyczne budowle naszego krajobrazu. Występują w niemal każdej miejscowości, stanowią ważny akcent przestrzenny i dokumentują historyczny już etap rozwoju systemu wodociągowego. Zwróćmy uwagę na niektóre
z nich jako reprezentatywne przykłady różnych rozwiązań formalnych. W Głogówku,
nieopodal Rynku znajduje się zbudowana w 1567 roku z kamienia i cegły, najstarsza na
Śląsku i jedna z najstarszych w Polsce wodociągowych wież ciśnień. Nieco młodszą jest
renesansowa wieża ciśnień w Białej. W Krapkowicach znajduje się zbudowana w latach
1915-1917 wieża ze skromną dekoracją architektoniczną skoncentrowaną w partii głowicy, nawiązuje ikonograficznie do tradycji średniowiecznych wież obronnych (ryc. 5).
W Paczkowie znajduje się wieża nawiązująca bryłą do wieży w zespole wodociągów opolskich lecz o odmiennym opracowaniu formalnym i materiałowym. Ośmiokątny dół trzonu wieży pokryty jest boniowaniem w tynku, powyżej cylindryczny, lekko zwężający się
152
architektura przemysłowa...
trzon wykonano z cegły nietynkowanej. Głowicę zbudowano w konstrukcji żelbetowej
z rytmem delikatnej pasowej dekoracji. Absolutną atrakcją jest wieża ciśnień w Nysie.
Zbudowana został na początku XX wieku w pobliżu fortyfikacji miejskich jako pomnik
ku czci kanclerza Niemiec Otto Bismarcka. W latach 20 tych XX wieku adaptowano ją na
zbiornik wieżowy i włączono do systemu wodociągów miejskich. Jest to unikalny przykład wykorzystania pomnika tzw. Bismarckturm do celów technicznych (ryc. 6). W chwili obecnej nieużytkowana, posiada program rewitalizacji i adaptacji do celów usługowo-turystycznych opracowany zgodnie z warunkami konserwatorskimi, zapewniającymi
maksymalne zachowanie wartości zabytkowych.
Rozwój przemysłu wymusił rozbudowę infrastruktury komunikacyjnej, która po latach również zyskała rangę zabytku techniki. Aby sprostać potrzebom rosnącego transportu surowców i wyrobów powstawały drogi, mosty, linie i dworce kolejowe. Najważniejszą inwestycją była rozpoczęta w 1792 r. budowa Kanału Kłodnickiego, sztucznego
szlaku żeglugowego mającego łączyć Śląsk z Prusami. Do dnia dzisiejszego zachowały
się na terenie województwa opolskiego, w okolicach Sławięcic, fragmenty kanału i urządzeń hydrotechnicznych. Na odcinku tym znajdowało się 18 śluz dla pokonania łącznej
różnicy poziomu wód kanału ok. 49 m. Powszechnie uznana wartość Kanału Elbląskiego
(zbudowanego w latach 1861-1883) dla europejskiego dziedzictwa kultury technicznej,
jako unikalnej budowli hydrotechnicznej może być śmiało skonfrontowana z niemal
nieznanym, także w Polsce, Kanałem Kłodnickim zbudowanym dużo przecież dużo
wcześniej. Kanał obsadzono drzewami, które rosną do dziś. Od początku swego istnienia
kanał wzbudzał podziw dla swoich nowatorskich rozwiązań technicznych i walorów krajobrazowych czego świadectwem niech będzie fragment z opublikowanych w 1824 roku
w Opolu listów oficera austriackiego o Śląsku „kanał jest rzadką osobliwością. Początek
jego zaczyna się pod ziemią koło wsi Zabrze. Jego akwedukty, mosty, mosty suwane tzw.
Rollbrücke oraz 18 śluz tworzą piękne dzieło z dziedziny hydromechaniki”. Kolejnym
traktem wodnym o wartościach zabytkowych jest Kanał Gliwicki zbudowany w latach
1933-1940. Kanał ma długość 40,6 km i jest imponującym dziełem techniki z 6 śluzami
komorowymi o monumentalnej, kamiennej architekturze sterowni i opraw komór. Na
opolskim odcinku zachwyt i podziw budzą śluzy w Sławięcicach i Nowej Wsi doskonale
wpisane w krajobraz przyrodniczy zarówno swoją formą jak i jakością użytego materiału.
Obiekty te podlegają ochronie konserwatorskiej, w 2011 r. Opolski Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał wytyczne do modernizacji i renowacji śluz Kanału Gliwickiego
z zaleceniem ograniczenia przekształceń i zaopiniował projekt prac remontowo-modernizacyjnych (ryc. 7).
W krajobrazie technicznym Opolszczyzny widoczne są także mniejsze obiekty hydrotechniczne, które po latach również zyskały rangę zabytków techniki. Wśród nich na
153
elżbieta molak
szczególną uwagę zasługuje zespół jazu i śluzy zlokalizowany w centrum Opola, na Kanale Młynówka, objęty ochroną konserwatorską poprzez wpis do rejestru zabytków. W XIX
wieku korytem Młynówki odbywał się transport rzeczny, po prawej stronie kanału znajdowały się magazyny portowe. W celu zwiększenia głębi żeglugowej zbudowano jaz stały
spiętrzający wodę a żegluga odbywała się lewą stroną, śluzą komorową. Obecnie obiekty
te są odrestaurowane z zachowaniem oryginalnej formy jak i urządzeń technicznych.
Teren województwa opolskiego pokryty jest gęstą siecią połączeń kolejowych ukształtowaną głównie w XIX wieku i na pocz. XX wieku. Na ten „kolejowy” krajobraz składa
się sieć małych i malowniczych stacyjek, istniejących w prawie każdej miejscowości oraz
dworców kolejowych na stacjach węzłowych i w dużych miastach. Przy liniach tych znajduje się około 170 stacji i przystanków kolejowych z budynkami stacyjnymi i dworcowymi o różnej wielkości i wartości architektonicznej. Każdy z nas zna te obiekty często
nie zwracając bacznej uwagi na ich niepowtarzalny urok i perfekcję wykonania. Niektóre
z nich jako zabytki architektury m.in. dworzec w Opolu, w Brzegu, w Leśnicy i w Szydłowie wpisane są do rejestru zabytków i podlegają ścisłej ochronie konserwatorskiej.
Narodziny kolei na Śląsku Opolskim sięgają lat 40. XIX wieku. Inicjatywa budowy
linii kolejowej łączącej Wrocław z Górnym Śląskiem wypłynęła z kół przemysłowych.
Wspomnieć tu należy osobę hr. Redena – właściciela zakładów hutniczych w dolinie Małej Panwi inspirującego budowę kolei. Odcinek Wrocław – Opole rozpoczęła budować
w 1841 roku spółka Kolej Górnośląska. Odcinek Wrocław – Brzeg oddano do eksploatacji w 1842 roku. W 1843 roku oddano odcinek do Szczepanowic - był to początek
linii Wrocław – Kraków. Po wybudowaniu tej pierwszej linii nastąpił szybki rozwój sieci
kolejowej w województwie opolskim. Do roku 1848 powstały jeszcze dwa ważne odcinki,
pierwszy połączył nowo wybudowaną linię krakowską z Raciborzem, drugi stanowiła
linia Brzeg – Nysa. Inwestycje z lat 1842-1878 utworzyły szkielet obecnej sieci kolejowej.
Z inicjatywy Rządu Pruskiego w latach 1884 – 1900 zaczęto tworzyć sieć linii lokalnych,
podyktowane to było chęcią integracji istniejących linii i wykorzystaniem ich do aktywizacji gospodarczej dotychczas rolniczych terenów. W latach 1900 – 1918 tylko nieliczne,
podupadłe stare osady nie miały bezpośredniej komunikacji kolejowej. W latach tych
ułożono również prawobrzeżną linię z Opola do Wrocławia, która poza funkcjami linii
obwodowej aktywizowała gospodarczo gęstą sieć osadniczą prawego brzegu rzeki Odry.
W okresie międzywojennym zbudowano tylko dwa połączenia lokalne - linię Strzelce
Opolskie – Kędzierzyn, Bukowa Śl. – Syców. Po II wojnie światowej nie było potrzeby
rozbudowy istniejącej sieci, która okazała się w zupełności wystarczająca. To „zainwestowanie” techniczne jest cechą specyficzną Opolszczyzny i świadczy o wysokim poziomie
cywilizacyjnym i kulturowym regionu. Obecnie najstarsza na naszym terenie linia kolejowa Wrocław-Opole podlega gruntownej modernizacji z przystosowaniem do ruchu
154
architektura przemysłowa...
szybkich pociągów. W ramach prac poddano konserwacji zabytkowy dworzec w Brzegu
wraz z peronami i wiaduktami w obrębie miasta. Prace przy dziewiętnastowiecznym budynku dworca prowadzone były pod nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i obejmowały renowację ceglanych elewacji z dekoracją architektoniczną i figuralną,
uczytelnienie wewnętrznej struktury z przywróceniem pierwotnej dyspozycji wnętrz,
konserwację stolarek i zachowanego wystroju.
Obecnie w dobie zawieszania lub wyłączania z eksploatacji lokalnych połączeń kolejowych istnieje duże zagrożenie dla zachowania budynków dworcowych i ich infrastruktury. Często zlokalizowane na uboczu lub na terenach nieatrakcyjnych turystycznie
budynki stacyjne trudno jest zaadaptować na inne cele a nie użytkowane będą ulegać systematycznemu zniszczeniu. Stąd należy podjąć szczególne starania o ich ponowne zagospodarowanie. W tym miejscu wymienić należy i podkreślić wyjątkowe walory architektoniczne budowli dworcowych zlokalizowanych przy zawieszonej linii Strzelce Opolskie
– Kędzierzyn są to: dworce w Leśnicy, Zalesiu Śląskim i Zimnej Wódce (linia ta została
zbudowana w l. 1934-36 w związku z rozwojem ruchu pielgrzymkowego i turystycznego).
Dworce te reprezentują tzw. styl rodzimy architektury modernistycznej, są reprezentatywnymi i cennymi przykładami architektury kolejowej lat 30. XX wieku.
Dworzec w Leśnicy zlokalizowany w atrakcyjnym turystycznie miejscu (w pobliżu
Góry św. Anny, centrum pątniczego diecezji opolskiej) posiada architekturę dostosowaną do obsługi wielotysięcznych rzesz turystów - obszerną poczekalnię, wiaty oraz urządzenia sanitarne w pobliżu dworca (WC, studnia). Obiekt o tak dużej kubaturze i zachowanych wartościach zabytkowych jeszcze do niedawna był wizytówką miejscowości
teraz pozostaje niezagospodarowany i ulega powolnej degradacji. W celu zapobieżenia
negatywnym skutkom jakie niesie brak użytkowania Opolski Wojewódzki Konserwator
Zabytków wpisał dworzec do rejestru zabytków i aktywnie wspiera starania zmierzające
do zagospodarowania go na inne cele. Także dworzec w Zalesiu Śląskim, o monumentalnej architekturze nawiązującej do budownictwa rezydencjonalnego ulega postępującej
dewastacji. Położony poza obrębem wsi, w malowniczej scenerii, z drogą dojazdową wysadzaną topolami, w chwili obecnej praktycznie opuszczony, jest przykładem totalnego
marnowania obiektu, który obok kościoła jest największym, najbardziej reprezentacyjnym budynkiem zabudowy wsi dodającym jej rangi i splendoru. Analogicznie rzecz się
ma z dworcem w Zimnej Wódce.
Tendencja do likwidacji linii kolejowych na rzecz rozwoju motoryzacji pogłębia się.
Ratunku dla zabytków techniki kolejowej należy szukać w inicjatywach samorządów lokalnych np. w tworzeniu kolei samorządowych z autobusami szynowymi, lub wykorzystywaniu budynków dworcowych do celów kulturalnych, oświatowych lub turystycznych.
Przykładem dobrego zagospodarowania dworca kolejowego na cele „poza kolejowe”
155
elżbieta molak
są działania władz gminy Namysłów, która przejęła budynek dworca i przeprowadziła
jego remont i adaptację do nowych funkcji, m.in. urządziła tam pomieszczenia dla staży
miejskiej, lokale handlowe i usługowe a także biurowe (ryc. 8). Niebawem odrestaurowany dworzec zostanie oddany do użytku.
Szczególnej uwadze konserwatorskiej podlegają wszystkie obiekty związane z epoką
kolei parowej, która zakończyła się definitywnie na początku lat 90. XX w. Większość istniejących lokomotyw parowych i urządzeń towarzyszących zostało wówczas zlikwidowanych (oddanych na złom), pozostałe, nie mające obecnie funkcjonalnego znaczenia np.
opuszczone parowozownie i żurawie wodne do napełniania tendrów parowozów wnioskowane są przez PKP do rozbiórki lub demontażu. Urząd Ochrony Zabytków w Opolu
podejmuje aktywne działania w celu ochrony wszystkich zachowanych do dziś budowli
i urządzeń z epoki kolei parowej i nie wydaje zgody na ich likwidację. Zabytkowe urządzenia infrastruktury technicznej zaleca zachować w formie eksponatów w miejscu pierwotnego położenia lub bezpośrednio związanego z kolejnictwem np. w pobliżu prezentowanej przy wejściu głównym do Dworca Kolejowego PKP w Opolu lokomotywy parowej
TKt 48-127, a nielicznie zachowane parowozownie poddać pracom remontowym/ Wojewódzki Konserwator Zabytków w Opolu w celu zagwarantowania skutecznej ochrony
przed zniszczeniem przeprowadził postępowania w sprawie wpisu do rejestru zabytków
najcenniejszych pozostałości kolei parowej m.in. zespołu stacji kolejowej w Szydłowie
z parowozownią i żurawiem wodnym, parowozowni w Kluczborku i parowozowni
w Opolu-Groszowicach. Pozytywnym efektem tych działań było odrestaurowanie
w 2011 r. parowozowni i zabytkowego systemu sygnalizacji ruchu w zespole stacji kolejowej
w Szydłowie oraz opracowanie dokumentacji projektowej remontu zabytkowej parowozowni w Kluczborku. Dzięki zaleceniom Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków uratowano przed zniszczeniem zabytkowe żurawie wodne, obecnie po pracach konserwatorskich, eksponowane na stacji kolejowej w Brzegu.
Aspiracją służb konserwatorskich jest ochrona wszystkich zachowanych reliktów kolei parowej, jako historycznego już etapu w rozwoju kolejnictwa.
Rozwój sieci kolejowej wprowadził charakterystyczne zmiany w ukształtowaniu terenu, pojawiły się wielokilometrowe linie nasypów kolejowych, oraz wiadukty i mosty
kolejowe (mało kto wie, że na odcinku Wrocław - Opole Zachodnie w latach 40. XIX wieku wybudowano ogółem 44 mosty drewniane i 16 kamiennych łukowych). Przykładem
niech będzie wiadukt łukowy w Maciejowicach, na nieczynnej linii Otmuchów – Przeworno, linii o charakterze podgórskim, prowadzonej wysokim nasypem poprzez dolinę
potoku, wiadukt kratownicowy w Otmuchowie czy wiadukt w Polskiej Cerekwi.
W kategorii zabytków transportu drogowego mamy na naszym terenie kilka przykładów mostów o wybitnych walorach historycznych, technicznych i krajobrazowych. Obok
156
architektura przemysłowa...
unikatowego mostu wiszącego na terenie Huty Małapanew w Ozimku, na uwagę zasługuje most drogowy tzw. Piastowski w Brzegu, złożony w 1954 roku z elementów mostu
drogowo-kolejowego zbudowanego w 1891 roku na Wiśle pod Bydgoszczą oraz mosty
kamienne w Krasiejowie i Komornikach (ryc. 9). Interesującym przykładem konstrukcji
stalowej, wisząco-kratownicowej z licznymi elementami dekoracyjnymi utrzymanymi
w stylu secesyjnym jest most dla pieszych, rozpięty nad Kanałem Młynówka w Opolu,
łączący wyspę pasiekę ze śródmieściem tzw. „Most Groszowy”.
Zaprezentowane przykłady zabytkowej architektury przemysłowej, budowli inżynieryjnych i urządzeń technicznych zaledwie sygnalizują bogactwo i różnorodność dziedzictwa kultury technicznej Opolszczyzny i nie wyczerpują jego zasobów. Dalszej prezentacji wymagają takie działy gospodarki jak: przemysł rolno-spożywczy ze szczególnym
uwzględnieniem przemysłu wiejskiego skoncentrowanego w zespołach folwarcznych:
(kuźnie, płatkarnie, gorzelnie, olejarnie, cukrownie, mleczarnie, rzeźnie oraz młynarstwo), przemysłu chemicznego, przemysłu papierniczego i drzewnego oraz metalowego,
które znajdą się w kolejnych edycjach Opolskiego Informatora Konserwatorskiego.
1
Ryc. 1. Huta Zagwiździe.
157
ilustracje
2
Ryc. 2. Most żeliwny w Ozimku.
3
Ryc. 3. Willa Samuela Fränkla przy ul. Kościuszki w Prudniku (fot. K. Piecuch).
158
ilustracje
4
Ryc. 4. Wapienniki w Krapkowicach.
5
Ryc. 5. Przemysłowa wieża ciśnień w papierni w Krapkowicach.
159
ilustracje
7
Ryc. 7. Śluza Nowa Wieś na Kanale Gliwickim w Kędzierzynie-Koźlu.
6
Ryc. 6. Wieża ciśnień w Nysie tzw. Bismarcturm .
9
Ryc. 9. Most w Krasiejowie.
160
8
Ryc. 8. Dworzec w Namysłowie.
dotacje udzielone przez...
Aleksandra Ziółkowska
Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu
Dotacje udzielone przez Opolskiego Wojewódzkiego
Konserwatora Zabytków w roku 2010
W roku 2010, zgodnie z Ustawą z dnia 23 lipca 2003 roku o ochronie zabytków
i opiece nad zabytkami oraz w oparciu o Instrukcję w sprawie przyjmowania i rozpatrywania
wniosków (dostępna na stronie www Urzędu), Opolski Wojewódzki Konserwator
Zabytków udzielił 18 dotacji na łączną kwotę 251 087,00 na prace konserwatorskie,
restauratorskie i roboty budowlane przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków. (tabela
z wykazem udzielonych przez OWKZ dotacji na końcu artykułu – tabela 6).
Złożonych zostało 64 wnioski na łączną kwotę ponad 3,5 miliona złotych,
w tym 20 wniosków na zabytki ruchome i 44 wnioski na zabytki nieruchome.
Analogicznie jak w poprzednich latach, w roku 2010 ponad połowę
Wnioskodawców stanowiły Parafie lub zgromadzenia zakonne, a zakres dotowanych
prac obejmował zarówno działania przy architekturze obiektów sakralnych (wymiana
pokrycia dachowego, prace przy elewacji), jak i przy zabytkowym wyposażeniu kościołów
czy kaplic. (tabele 1-4).
Ponadto udzielone dotacje dotyczyły prac związanych z przeprowadzeniem
badań architektonicznych.
Tabela 1
wnioskodawca
1 Parafia/klasztor
2 Jednostka samorządu
terytorialnego
3 Właściciel prywatny
4 Wspólnota
5 Stowarzyszenie/ Towarzystwo/
Fundacja
razem
Tabela 2
wnioskodawca
1 Parafia/klasztor
Jednostka samorządu
2
terytorialnego
3 Właściciel prywatny
4 Wspólnota
tabela 1
Ilość złożonych
wniosków
37
1
2
3
4
4
19
5
2
64
tabela 2
ilość
przyznanych
dotacji
13
2
razem
2
1
2
3
4
2
1
18
161
aleksandra ziółkowska
Tabela 3
tabela 3
ilość złożonych
wniosków
Obiekt
Sakralny
(w tym wyposażenie)
2 Świecki
3 Zabytek techniki
1
37
razem
Tabela 4
2
3
tabela 4
ilość
przyznanych
dotacji
Obiekt
Sakralny
(w tym wyposażenie)
2 Świecki
3 Zabytek techniki
1
26
1
64
1
13
razem
1
2
3
4
1
18
W tabeli 5 porównano ilość złożonych wniosków dotacyjnych na przestrzeni lat
2008-2010 do możliwości finansowych OWKZ, natomiast tabela 7 (oraz wykres do niej)
obrazują, jak zmieniali się Wnioskodawcy ubiegający się o dotację celową na prace przy
zabytkach wpisanych do rejestru zabytków.
Tabela 5
2008 r.
ilość
złożonych
wniosków
ilość
przyznanych
dotacji
2009 r.
2010 r.
ruchome
nieruch.
ruchome
nieruch.
archeolo.
ruchome
nieruch.
23
11
38
33
2
20
44
34
73
64
ruchome
nieruch.
ruchome
nieruch.
archeolo.
ruchome
nieruch.
19
7
14
12
1
7
11
26
27
ruchome
nieruch.
1 002
ogólna
586 627,27
338,85
wnioskowana
kwota
1 588 966,12
ruchome
nieruch.
ruchome
1 259
361,21
nieruch.
3 129
252,49
4 434 848,70
ruchome
nieruch.
18
archeolo.
ruchome
nieruch.
2 894
46 235,00 634 695,61
154,42
3 528 850,03
archeolo.
ruchome
nieruch.
środki OWKZ 454 432,00 233 417,00 352 765,00 197 574,16 18 000,00 94 200,00 156 887,00
162
687 849,00 zł
568 339,16 zł
251 087,00
43%
13%
7%
dotacje udzielone przez...
WYKAZ DOTACJI CELOWYCH UDZIELONYCH w 2010 r. (tabela 6)
LP
Wnioskodawca
Klasztor św. Franciszka
z Asyżu Zakonu
1 Braci Mniejszych
Konwentualnych,
Głogówek
Miejscowość/ obiekt
Głogówek
kościół franciszkanów
p.w. św. Franciszka
z Asyżu
Rzymskokatolicka
Miejsce Odrzańskie
2 Parafia p.w. św. Jerzego, kościół drewniany p.w.
Sławików
Trójcy Świętej
zakres prac
udzielona
dotacja
kompleksowa konserw acja
i restauracja wnętrza Domku 10 000,00 zł
Loretańskiego (ETAP I)
dezynsekcja kościoła
(fumigacja)
10 000,00 zł
Klasztor św. Franciszka
z Asyżu Zakonu
3 Braci Mniejszych
Konwentualnych,
Głogówek
Głogówek
wykonanie badań
łącznik pomiędzy
architektonicznoklasztorem Franciszkanów
historycznych łącznika
a zamkiem
4 055,00 zł
4 Gmina Ozimek
Ozimek
most żelazny w Ozimku
nad rzeką Mała Panew
konserwacja i restauracja
mostu żelaznego
20 000,00 zł
Parafia
Rzymskokatolicka p.w.
5 Narodzenia NMP i św.
Marcina w Strzelcach
Namysłowskich
Strzelce Namysłowskie
kościół parafialny p.w.
Narodzenia NMP i św.
Marcina
pełna konserwacja
techniczna i estetyczna
trzech rzeźb apostołów
5 000,00 zł
z ołtarza gotyckiego – św.
Jakub St., św. Juda Tadeusz,
św. Jan Ewangelista
Parafia
Rzymskokatolicka
6
p.w. św. Katarzyny
w Złotogłowicach
pełna konserwacja
Złotogłowice
kościół parafialny p.w. św. techniczna i estetyczna
rzeźby św. Jan Nepomucen
Katarzyny
10 000,00 zł
Parafia p.w.
7 św. Apostołów Piotra
i Pawła w Grzędzinie
pełna konserwacja skrzydła
Grzędzin
gotyckiego tryptyku z
kościół parafialny p.w. św.
końca XV w. z malowidłami
Apostołów Piotra i Pawła
na awersach
14 200,00 zł
Parafia
Rzymskokatolicka
8 p.w. Narodzenia św.
Jana Chrzciciela w
Kozłowicach
Kozłowice
kościół parafialny p.w.
Narodzenia św. Jana
Chrzciciela
konserwacja organów
20 000,00 zł
opracowanie dokumentacji
- ekspertyza techniczna
budynku administracyjnego
fabryki porcelany
1 250,00 zł
Tułowice
Halina Michalska,
budynek administracyjny
9
ul. Ceramiczna, Tułowice fabryki porcelanyul. Świerczewskiego 2E,
163
aleksandra ziółkowska
10
Parafia RzymskoKatolicka p.w.
św. Wawrzyńca
w Głuchołazach
Parafia
Rzymskokatolicka
11
p.w. Narodzenia NMP
w Baborowie
Głuchołazy
pełna konserwacja ołtarza
kościół parafialny p.w. św.
bocznego p.w. MB Bolesnej
Wawrzyńca
15 000,00 zł
wymiana pokrycia
dachowego z płytek
Baborów
kaplica p.w. Najświętszego azbestowych, wymiana
rynien i rur spustowych,
Serca Pana Jezusa remont elewacji kaplicy
20 000,00 zł
Rzymskokatolicka
Jankowice Wielkie
12 Parafia p.w. św. Michała kościół filialny p.w.
Archanioła w Wierzbniku Wniebowzięcia NMP
pełna konserwacja
techniczna i estetyczna
ambony
20 000,00 zł
13 Gmina Polska Cerekiew
Polska Cerekiew
ruiny zamku
badania architektoniczne
ruin zamku
6 100,00 zł
Wspólnota
14 Mieszkaniowa,
Sukiennice 5, Brzeg
Brzeg
kamienica,
ul. Sukiennice 5
remont elewacji budynku
7 500,00 zł
Parafia
Rzymskokatolicka
15 p.w. św. Mikołaja
i Franciszka Ksawerego
w Otmuchowie
Otmuchów
kościół parafialny p.w.
św. Mikołaja i Franciszka
Ksawerego
remont i wymiana pokrycia
dachu kościoła
47 982,00 zł
Parafia
16 Rzymskokatolicka p.w.
św. Mikołaja w Wilkowie
Wojciechów
kościół filialny p.w.
Nawiedzenia NMP
wymiana pokrycia dachu
kościoła
20 000,00 zł
Parafia
Rzymskokatolicka p.w.
17
św. Jana Chrzciciela
w Biskupicach
prace budowlanoBiskupice
konserwatorskie m.in. przy
kościół parafialny p.w. św.
10 000,00 zł
ściankach wieży i zadaszeniu
Jana Chrzciciela,
kościoła
Jadwiga i Józef Kunert,
18 ul. Skłodowskiej-Curie,
Kędzierzyn-Koźle
Kędzierzyn-Koźle
kamienica,
ul. Skłodowskiej-Curie 7
wykonanie pokrycia
dachowego z blachy, remont 10 000,00 zł
elewacji budynku
RAZEM 251 087,00 zł
Tabela 7
Ilość złożonych wniosków
2008
2009
2010
Parafia/klasztor
28
48
37
Jednostka
samorządu
3
4
2
terytorialnego
Właściciel prywatny
1
5
4
Wspólnota
1
13
19
Stowarzyszenie/
Towarzystwo/
1
3
2
Fundacja
razem
34
73
64
wnioskodawca
1
2
3
4
5
164
parafia
samorząd
wł. prywatny
wspólnota
stowarzyszenie
2008
2009
2010
Do dyskusji
- rozwazania na temat
kolekcja ceramiki górnośląskiej...
Joanna Filipczyk
Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu
Kolekcja ceramiki górnośląskiej
w Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu
Od października 2008 roku czynna jest w Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu wystawa stała ukazująca dzieje ceramiki na Górnym Śląsku. Ekspozycję rozpoczyna prezentacja najstarszych górnośląskich naczyń – ceramiki, począwszy od neolitu, a skończywszy
na wczesnym średniowieczu, pozyskanej z badań archeologicznych prowadzonych na terenie województwa opolskiego. Jako ciekawy przykład oryginalnej tradycji ceramicznej
zaprezentowano tzw. opolską malowaną porcelanę – przedmioty zdobione przez twórczynie ludowe barwnymi wzorami inspirowanymi zdobnictwem kroszonek.
Trzon wystawy stanowi jednak prezentacja historycznych podopolskich wytwórni
ceramiki i jej dwóch silnych ośrodków: Prószkowa i Tułowic. Wytwórnia w Prószkowie
(niem.: Proskau), gdzie w połowie XVIII wieku rozpoczęła się historia nowożytnej ceramiki artystycznej na Górnym Śląsku, działała krócej od ośrodka tułowickiego i skierowana była na wyroby fajansowe. W 1763 roku z inicjatywy hrabiego Leopolda Prószkowskiego powstała tu manufaktura fajansu. Za Erwinem Hintze, który pierwszy dokonał
typologii produkcji prószkowskiej, rozróżnia się w produkcji cztery okresy, w których
stosowano odmienne formy, dekoracje i znaki fabryczne. Z początku wytwarzano naczynia w kremowym kolorze, zdobione ręcznie wykonywanymi malaturami o motywach
roślinnych. Szczególnie chętnie sięgano po wzory kwiatowe – goździki i róże. Stosowano
plastyczne dekoracje (np. w formie owoców), produkowano także niewielkich rozmiarów
figurki. Stopniowo formy naczyń uległy uproszczeniu, a wprowadzenie do produkcji fajansu delikatnego sprzyjało kształtowaniu wyrobów w klasycystycznym, powściągliwym
guście. Pojawiły się dekoracje miedziorytnicze, a wśród wyrobów z późnego okresu najbardziej charakterystyczne były kufle z cynowymi pokrywami, zdobione przedstawieniami muzykantów. Manufaktura w Prószkowie, wobec rosnącej konkurencji dolnośląskich
fabryk porcelany, zaprzestała produkcji w 1853 roku.
Muzeum opolskie w okresie przedwojennym poszczycić się mogło sporą kolekcją fajansu prószkowskiego. Niestety, wojnę przetrwały tylko nieliczne obiekty, a dawny stan
posiadania ilustrują jedynie zachowane archiwalne fotografie. Na wystawie fajansarni
prószkowskiej poświęcono dwie gabloty – zabytki w jednej z nich zostały wypożyczone
z Muzeum w Gliwicach, które posiada najbogatszą na Śląsku kolekcję fajansu prószkowskiego. W drugiej zobaczyć możemy to, co pozostało z przedwojennych zasobów oraz
kilka naczyń, które udało się pozyskać w okresie powojennym.
167
joanna filipczyk
Kiedy manufaktura prószkowska kończyła ostatecznie swoja działalność od kilkudziesięciu lat istniał już w pobliżu Opola drugi ośrodek wyrobu fajansu – Tułowice (niem.:
Tillowitz). To właśnie historia tułowickiej ceramiki stanowi największą cześć wystawy
muzealnej. Prezentowane są wyroby dziewiętnastowieczne – fajans, „czarna porcelana”
i pierwsze wyroby porcelanowe, a dwie sale poświęcono wyrobom porcelanowym, produkowanym fabrycznie od schyłku XIX stulecia. Dzieje tego ośrodka są bowiem bogate
i różnorodne. Podczas, gdy w Prószkowie wytwarzano głównie fajanse, w Tułowicach,
w różnych okresach, produkowano niemal wszystkie rodzaje ceramiki użytkowej: fajans,
fajans delikatny, porcelanę i porcelit. W dodatku początkową produkcję manufakturową,
zastąpiono stopniowo fabryczną, co spowodowało, że z Tułowic właśnie pochodziło bardzo wiele różnorodnych wzorów. Także skala i obszar sprzedaży wyrobów sytuuje Tułowice na pierwszym miejscu wśród górnośląskich wytwórni ceramicznych.
Początki produkcji ceramiki w Tułowicach były skromne. W 1813 roku, w przyzamkowych stajniach hrabia Johann Carl Praschma uruchomił fajansarnię, zatrudniając jako
głównego specjalistę Johanna Degotschona, który wcześniej pracował w manufakturze
prószkowskiej, praktykował także we Wrocławiu i w Berlinie. W 1819 roku Johannes
Degotschon odkupił zakład. Wiadomo, że w 1830 roku zatrudniano dziesięciu pracowników, a produkcja sięgała około trzydziestu tysięcy naczyń rocznie. Produkowane wówczas naczynia, że względu na przepływ pracowników i doświadczenie samego Degotschona, wykazują spore podobieństwo do wyrobów prószkowskich Krótko po śmierci
Degotschona (1840) jego spadkobierczyni – owdowiała synowa Johanna – sprzedała
wytwórnię hrabiemu Ernstowi von Franckenberg-Ludwigsdorf, który już od 1835 roku
pozostawał właścicielem dóbr tułowickich.
Oprócz fajansu w latach 1842-1855 wytwarzano tu także tzw. „czarną porcelanę”
(w istocie – fajans delikatny o ciemnobrunatnej polewie, zdobiony delikatnymi srebrnymi wzorami), według technologii inspektora Seligera. Tajemnicę wyrobu „czarnej porcelany” posiadał jedynie Seliger, po jego śmierci zaprzestano produkcji tych szlachetnych
naczyń. Tuż po połowie XIX wieku w Tułowicach rozpoczęto pierwsze próby z produkcją porcelany. Od tego czasu zakład nosił nazwę Frankenberg’sche Porzellanmanufaktur.
W tym okresie hrabia zatrudniał kilku kolejnych dzierżawców, m.in. H. Teichelmanna
z Brzegu oraz Augusta Rappsilbera, który jednocześnie prowadził fabrykę porcelany
w Jaworzynie Śląskiej (niem.: Königszelt). W latach 70. XIX wieku zakład zatrudniał
około stu pracowników, posiadał cztery piece, w których wykonywano pięć do sześciu
wypałów w tygodniu. Pod koniec XIX wieku pojawiły się także w Tułowicach pierwsze
maszyny o napędzie parowym – młyny i zgniatarki. Wyroby produkowane w tym okresie
to w większości naczynia codziennego użytku, wykonane ze stosunkowo grubej porcelany, znakowane herbem Frankenbergów lub tzw. konikiem.
168
kolekcja ceramiki górnośląskiej...
W 1889 roku dzierżawcą wytwórni Frankenbergów został młody Erhard (a właściwie
Adam Emil Erhard) Schlegelmilch reprezentujący, istniejącą od 1869 roku w miejscowości Suhl w Turyngi, firmę „Reinhold Schelgelmilch”. Z początku dzierżawił jedynie
stare pomieszczenia przyzamkowej manufaktury, wkrótce jednak Schlegelmilchowie
doszli do wniosku, że Tułowice są idealnym miejscem na budowę ich drugiej fabryki.
Przy nowopowstałej linii kolejowej Opole-Nysa, naprzeciw dworca kolejowego rozpoczęto budowę nowoczesnej na owe czasy fabryki porcelany Reinholda Schlegelmilcha. Od
Frankenbergów odkupiono także pomieszczenia starego zakładu, które jednak nie miały
już większego znaczenia w produkcji porcelany. W roku 1894 roku, który był pierwszym
rokiem działalności własnej firmy Schlegelmilchów, w Tułowicach fabryka zatrudniała
już sześciuset pracowników. Podczas I wojny światowej do Tułowic ewakuowano zakład
z Suhl, który nie wznowił już produkcji w Turyngii. W ten sposób od 1916 roku Tułowice
stały się główną siedzibą fabryki Schlegelmilcha.
Porcelanę produkowano teraz na masową skalę i dla rozmaitych odbiorców, różnicując asortyment zgodnie z zapotrzebowaniami poszczególnych rynków. Dlatego wśród
obiektów z tego samego czasu odnaleźć można zarówno naczynia nawiązujące do stylów
historycznych, przede wszystkim o formach neoreokokowych, bogato dekorowane, luksusowe, są także serwisy zdobione na wzór chińskiej porcelany, są wreszcie i przedmioty
zaprojektowane w duchu nowoczesnego minimalistycznego, geometryzującego wzornictwa modnego w okresie międzywojennym. Powszechnie chwalono wytwórnię tułowicką
za niezmiennie wysoką jakość porcelany, którą wytwarzano tu w dwóch odcieniach –
białym i kości słoniowej.
Ekspozycja muzealna ma za zadanie ukazanie bogactwa i różnorodności produkcji
fabryki Schlegelmilchów. Mamy tu więc naczynia luksusowe z serii Złoto Renu (Rheingold), nawiązujące do dawnej porcelany wzory Stara Miśnia (Alt Meissen), Stary Wiedeń (Alt Wien), Stare Drezno (Alt Dresden), porcelanę dekorowaną błękitnymi chińskimi
motywami (China Blau), ale także wspaniałe lichtarze, bomboniery i serwisy utrzymane
w stylu art deco. Gablota z wazonami i flakonami daje pojęcie o różnorodności asortymentu poszczególnych rodzajów naczyń. Z katalogów firmowych, posługując się wzornikami, potencjalni klienci wybrać mogli odpowiadające im rozwiązania, dobierając indywidualnie kolor czerepu, fason i dekorację. Na wystawie zobaczyć można także wzory
obliczone na mniej zasobnych nabywców, skromniejsze, przeznaczone do codziennego
użytku. Pewną ekstrawagancją, a nawet – z punktu widzenia europejskiego gustu – zdobniczą przesadą wyróżniają się przedmioty produkowane na rynek amerykański, jak porcelanowy pantofelek zdobiony motywami kwiatowymi i złoceniami. Jest także wiele pater
i wazonów o tradycyjnym „suhlowskim” motywie dużych pełnych kwiatów, najczęściej
róż lub chryzantem, umieszczonych na ciemnym tle, swobodnie rozłożonych na całej
powierzchni naczynia.
169
joanna filipczyk
Oprócz serwisów obiadowych czy deserowych fabryka tułowicka produkowała także
wyroby unikatowe, np. znacznych rozmiarów ręcznie dekorowane wazony oraz drobną
porcelanową galanterię – przede wszystkim figurki. Pracownikami, którym w dużej mierze fabryka tułowicka zawdzięczała swój rozgłos byli modelarze. To dzięki ich szczególnym umiejętnościom powstały serie figurek z białej porcelany. Pierwszym z nich był Gustav Adolf Rüffler (1870-1945), nazwiskiem jego syna, Maxa Rüfflera (1893-1914) sygnowane są figurki stojącego niedźwiedzia i charcika włoskiego, zaś od 1923 roku pracował
w Tułowicach przyszły zięć Rüfflera – Wilhelm Kahlert (1891-1967), który w 1932 roku
objął po teściu stanowisko głównego modelarza fabryki. Swoistym „majstersztykiem”
Kahlerta był, zachowany do dziś na klatce schodowej tzw. „starej willi” – posiadłości Erharda Schlegelmilcha, żyrandol o blisko metrowej rozpiętości ramion wykonany w Tułowicach około roku 1924 z białej porcelany według projektu berlińskiego rzeźbiarza Maxa
Freya. Kahlert modelował także figurki przedstawiające postaci ze znanych obrazów, np.
Straży nocnej Rembrandta czy Palacza Adriaena Brouwera. Charakteryzując twórczość
Kahlerta Kurt Bimler zapisał: „doskonale opanowana technika oraz pewne oko w ocenie
możliwości materiału, co do jego możliwości i trafny wybór celu, do którego chce dążyć,
to jego główne cechy”. Sam Bimler, nie tylko historyk sztuki, ale także czynny rzeźbiarz,
był natomiast autorem serii figurek przedstawiających kobiety (m.in. Tancerka, Gimnastyczka, Kąpiąca się, Grająca na lutni). Fabryka Schlegelmilcha wykonywała także prace
na zlecenie Wschodnioniemieckich Warsztatów Kościelnej Sztuki i Rzemiosła Artystycznego w Nysie (Ostdeutsche Werkstätten für christliche Kunst und Kunstgewerbe zu Neisse), których kierownikiem był ks. Alfred Hadelt, a głównym projektantem Richard Adolf
Zutt. Na wystawie w Muzeum Śląska Opolskiego zobaczyć można niektóre z tych prac.
Z projektów dla nyskich warsztatów są to m.in. kropielniczka z wizerunkiem św. Jakuba
wykonana z okazji jubileuszu nyskiego kościoła pod tym wezwaniem czy przedstawienia
Madonny, wśród których wyróżnia się jedno w stylu art deco – silnie zgeometyzowane, kształtowane rytmicznym układem szat, zupełnie inne od tradycyjnych wizerunków Matki Boskiej. Wśród figurek odnajdziemy na wystawie Grającą na lutni, a także
wspaniałe przykłady przedstawień zwierząt – stojącego i siedzącego niedźwiedzia, charta
czy koziorożca – zarówno wykonane w porcelanie przed 1945 rokiem, jak i powtórzone
z tych samych form w porcelicie najprawdopodobniej w latach 50. XX w.
Wyroby fabryki Schelgelmilcha znakowano najczęściej firmowym logo – wieńcem
z liści laurowych, w którym umieszczono inicjały właściciela (RS), uzupełnionym napisem „Tillowitz” lub „Germania” albo „Silesia”. W 1928 roku zarejestrowano często używaną później uzupełniająco sygnaturę w postaci globu przeciętego szarfą z napisem „EPOS”,
skrótem od „Edel Porzellan Oberschlesien” (szlachetna porcelana z Górnego Śląska).
Obiekty wykonywane dla nyskich warsztatów kościelnych są sygnowane dodatkowo znakiem tych zakładów.
170
kolekcja ceramiki górnośląskiej...
Losy fabryki związane były z wahaniami światowej koniunktury gospodarczej.
W okresie kryzysu, na początku lat 30. XX wieku landrat powiatu niemodlińskiego zapisał w sprawozdaniu: „fabryka porcelany, dawniej kwitnące przedsiębiorstwo z prawie
tysiącem pracowników, dziś ma ich tylko dwustu pięćdziesięciu, a i tak pracy starcza
na trzy-cztery dni w tygodniu”. W dodatku w 1934 roku w odstępie niecałego miesiąca zmarli właściciele firmy bracia Arnold i Erhard Schlegelmilchowie. Fabrykę objął
syn Arnolda – Lothar. Po kilku latach niebezpieczeństwo upadku zostało zażegnane,
a w 1936 roku fabryka posiadała przedstawicielstwa handlowe w Kolonii, Hamburgu,
Lipsku, Mülheim i w Berlinie. Naczynia eksportowano do wielu krajów, przede wszystkim do Szwajcarii, Włoch, Holandii, Anglii i Stanów Zjednoczonych. Produkcja trwała
normalnie przez cały okres II wojny światowej. W tym czasie fabryka produkowała także
sporo naczyń na potrzeby armii i służb pomocniczych. Również te wyroby obejrzeć można na muzealnej ekspozycji.
W styczniu 1945 roku jednym z ostatnich transportów podążającym na zachód przed
nadciągającym frontem rodzina Schlegelmilchów wraz z grupą współpracowników wyjechała w głąb Niemiec. Była wśród nich Brigitte Koch, cioteczna wnuczka Erharda Schlegelmilcha, która w 1940 roku po śmierci swego wuja Lothara Schlegelmilcha objęła zakład jako zaledwie siedemnastoletnia dziewczyna. Brigitte Koch, primo voto Ackermann,
secundo voto Hahlbrock, ostatnia właścicielka firmy „Reinhold Schlegelmilch”, zmarła
w Niemczech w roku 1991.
Tymczasem Tułowice znalazły się w granicach Polski, a fabryka została upaństwowiona. Po doraźnej odbudowie i wyposażeniu, w 1947 roku uruchomiono ją pod nazwą „Fabryka Porcelany pod Zarządem Państwowym w Tułowicach”. Po krótkim okresie produkcji porcelany zdecydowano o przestawieniu zakładu na wykonywanie naczyń
z porcelitu – tworzywa znacznie mniej szlachetnego, z którego powstają grubościenne
naczynia, ale tańszego i łatwiej spełniającego wymogi masowej produkcji. W ten sposób 1 stycznia 1951 roku rozpoczęły działalność Zakłady Porcelitu Stołowego „Tułowice”.
W 1958 roku zatrudniono do pracy w zakładach małżeństwo projektantów Lucynę i Kazimierza Kowalskich. Nadali oni plastyczny kształt popularnym wyrobom tułowickiego
„Porcelitu” z lat 60., 70. i 80. – m.in. serwisom Opole, Ewa, Bolko, Betty, Mira, Daria.
Kazimierz Kowalski był zazwyczaj autorem fasonów, do których następnie dekoracje
opracowywała Lucyna Kowalska. Projektanci wprowadzili nowe wzory, odpowiednie dla
porcelitu – naczynia nie udawały finezyjnej porcelany, zarzucono plastyczne dekoracje na
rzecz nowocześnie kształtowanych, często geometryzujących form, maksymalnie wykorzystano możliwości różnobarwnych szkliw. Wśród wyrobów unikatowych dominowały
ozdobne patery i wazony, znane są także figurki wykonywane w Tułowicach według wzorów Instytutu Wzornictwa Przemysłowego.
171
joanna filipczyk
W roku 1972, gdy stara fabryka Schlegelmilchów okazała się za ciasna, podjęto decyzję o budowie nowego zakładu. Uruchomiono go po sześciu latach, w roku 1978. Pod
koniec lat siedemdziesiątych pojawiło się w Tułowicach nowe pokolenie projektantów.
Bożena Uryga-Mączyńska i jej przedwcześnie zmarły mąż Wojciech Mączyński, podobnie jak ich poprzednicy – Kowalscy, byli absolwentami wrocławskiej Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych. Produkowano przede wszystkim naczynia stołowe na
potrzeby gospodarstw domowych, gastronomii i hoteli. Jako znaku firmowego używano,
prawdopodobnie zresztą nielegalnie, przetworzonego logo firmy Schlegelmilcha, w którym inicjały RS zastąpiono literami PT – „porcelit Tułowice”, uzupełnionego napisem
„Tułowice/Made in Poland”. Pod koniec XX w. w różnych okresach od siedemdziesięciu
do dziewięćdziesięciu procent produkcji kierowane było na eksport. Głównymi kierunkami sprzedaży zagranicznej były m.in. Francja, Belgia, Włochy, Grecja, Hiszpania, RPA,
USA. W roku 1995, w związku z postępującą w Polsce prywatyzacją przedsiębiorstw państwowych, zakłady przekształcone zostały w spółkę akcyjną pod nazwą „Fabryka Porcelitu Tułowice” S.A. Niestety, ośrodek, który utrzymywał się w różnych krajach i różnych
ustrojach nie zdołał przetrwać ponownej prywatyzacji. Pomimo sporych inwestycji i dobrej jakości oferowanych wyrobów, błędne zarządzanie zakładem doprowadziło do ogłoszenia upadłości w listopadzie 2001 roku. Ostatnim, z sukcesem wdrożonym do produkcji, popularnym fasonem była Atena (serwis obiadowy oraz garnitur do kawy i herbaty),
zaprojektowana w 1998 roku przez Barbarę Paprocką-Koszyk.
Dopiero po kilku latach syndykowi udał się sprzedać zakład, nie jest on już jednak
miejscem produkcji ceramiki. Po pięćdziesięcioletniej tradycji porcelitu pozostała wspaniała wzorcownia drobiazgowo dokumentująca dzieje Zakładów Porcelitu Stołowego
„Tułowice”. Decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Opolu w 2002 roku
została ona wpisana do rejestru zabytków. W związku z kolejnymi zmianami właścicieli obiektów fabrycznych, ponad cztery tysiące obiektów składających się na tę kolekcję
musiało opuścić pomieszczenie wzorcowni, trafiając pod opiekę gminy Tułowice, która
w najbliższym czasie planuje uruchomić muzeum tradycji ceramicznych.
Pisząc o wyrobach fabryki Schlegelmilcha nie sposób krótko nie wspomnieć o pamiątkach po tej rodzinie, jakie pozostały w Tułowicach. Przede wszystkim tzw. „stara
fabryka” – niegdyś miejsce kwitnącej produkcji, dziś – niszczejący w dużej części zakład
wzniesiony na przełomie XIX i XX wieku. Pozostały także domy właścicieli fabryki –
wspomniana już tzw. „stara willa” („alte Willa”) mieszcząca w czasach powojennych szpital rehabilitacyjny dla dzieci, a kilka lat temu sprzedana osobie prywatnej, która powstała w pierwszych latach XX wieku jako dom Erharda Schlegelmilcha. Budynek ten już
w latach trzydziestych nazywany był „starą willą”, w odróżnieniu od „nowej willi”, wzniesionej dla Arnolda Schlegelmilcha pod koniec lat dwudziestych XX w. Wspomniano już
172
kolekcja ceramiki górnośląskiej...
o imponującym białym porcelanowym żyrandolu, jaki zachował się w domu Erharda
Schlegelmilcha. Jego dopełnieniem są witraże okien klatki schodowej powstałe współcześnie z żyrandolem, w firmie berlińskiej, prócz tego w budynku zachował się kominek
i dekoracje holu w stylu art deco, boazeria z szafami w jednej z sal parteru, wiele elementów oryginalnej stolarki oraz niemal kompletne wyposażenie łazienki z ok. 1912 roku.
Wreszcie, ostatecznym miejscem pamięci po rodzinie fabrykantów pozostają ich nagrobki na cmentarzu przy dawnym kościele ewangelickim (dziś katolicki kościół filialny pw.
Zmartwychwstania Pańskiego) fundowanym przez Erharda Schlegelmilcha w 1913 roku.
Bogaty przekrój produkcji fabryki Schlegelmilchów pokazać można było na muzealnej wystawie dzięki hojnemu darowi Antoniego Bilońskiego, który 16 września 2004
przekazał do Muzeum Śląska Opolskiego zgromadzoną przez siebie kolekcję porcelany
tułowickiej, licząca 466 pozycji inwentarzowych, w sumie – 811 naczyń, a następnie podarował jeszcze kilkadziesiąt kolejnych pozycji inwentarzowych. Oprócz porcelany stołowej, stanowiącej zasadniczy zrąb kolekcji, w zbiorze znajdują się figurki i przykłady
wyrobów unikatowych, jak choćby wspaniała, ręcznie dekorowana waza z okresu międzywojennego. Symbolicznie, kilkoma serwisami, paterami i figurkami zaakcentowana
jest także jest „porcelitowa”, powojenna historia Tułowic. W zestawieniu z dotychczasowymi zbiorami muzeum oraz sukcesywnie dokupowanymi obiektami powstała kolekcja,
stanowiąca dobrą ilustrację historii ceramiki tułowickiej przez niemal dwieście lat istnienia tego ośrodka.
W 2010 roku wystawę ceramiki wzbogacił jeszcze jeden, szczególny obiekt. Z okazji 110-rocznicy istnienia Muzeum w Opolu Zarząd Województwa Opolskiego podarował okazały porcelanowy wazon zakupiony z kolekcji prof. Pawła Banasia z Wrocławia.
W ocenie dotychczasowego właściciela jest to „obiekt zupełnie wyjątkowy, pozbawiony
(jak dotąd) analogii.” Choć miejscem jego powstania jest najprawdopodobniej Dolny
Śląsk, to jednak historia wykonania tego unikatowego przedmiotu łączy się ściśle z Górnym Śląskiem. Wykonane najpewniej w wytwórni wałbrzyskiej imponujących rozmiarów naczynie zostało opatrzone inskrypcją świadczącą o okolicznościach jego powstania, która głosi: „Ihrem/ geschätzten Mitbürger/ dem Königl. Domainen Rentmeister/
Gottlieb Weber/ Zur Erinnerung/ an/ sein 50 jähriges/ Dienst-Jubelfest/ 1856”. Wokół
kartusza z napisem wymieniono nazwiska jedenastu ofiarodawców, którzy złożyli się na
ten oryginalny jubileuszowy prezent, a cztery widoki umieszczone na wazonie przedstawiają podopolski Prószków, miejsce, w którym w którym rozpoczęła się cała, niestety już
zamknięta, historia nowożytnej górnośląskiej ceramiki.
173
joanna filipczyk
Ważniejsza literatura:
Bimler K., Zur Geschichte der Oberschlesien Keramik, „Wissenschaftliche Beilage zum Jahresbericht
des KGl. Progymnasium Rybnik“, 1911.
Bimler K., Neu Tillowitz, „Der Oberschlesier“, 1924, Hf.4, s. 214-218.
Bimler K., Altoberschlesische Fayencen und Steingutwaren, „Gleiwitzer Jahrbuch“, 1928, s. 230-305.
Bimler K., Alt-Tillowitzer Fayencen und Steingut, „Heimatkalender des Kreises Falkenberg“, 1930,
s. 95-99.
Bloch O., Alt-Tillowitzer Keramik, „Schlesische Monatshefte“, 1931, s.67-72.
Capers R.H., Capers’ Notes on the Marks of Prussia, El Paso 1996.
Danckert L., Leksykon porcelany europejskiej, Gdańsk 2008.
Entstelung und Entwicklung der Tillowitzer Porzellanundustrie, „Heimatkalender des Kreises Falkenberg“, 1927, s.88-93.
Gatys I., Gatys R., Encyklopedia śląskiej porcelany, Stróża 2010
Hintze E., Die Proskauer Fayence- und Steingutfabrik, „Schlesiens Vorzeit 1907, N.F., Bd. 4, s. 124130.
Rein C., Das Porzellan im Wandel der Zeiten, „Heimatkalender des Kreises Falkenberg“, 1929,
s. 90-96.
Schmidt-Stein G., Schlesischer Porzellan vor 1945, Würzburg 1996.
Steinert, A., Handwerkkunst im oppelner Museum, „Der Oberschlesier“, 1931, Hf. 11,
s. 625-627.
Tillowitz – porcelana, Tułowice – porcelit, red. D. Emmerling i in., [Opole] 2000.
Woźniak M., Woźniak E., Od Tillowitz do Tułowic, Tułowice 2007.
1
Ryc. 1. Fragment ekspozycji z kolekcją ceramiki górnośląskiej, Städtisches Museum
Oppeln, ok. 1928 r.
174
ilustracje
Ryc. 2. Reinhold Schlegelmilch, założyciel fabryk porcelany w Suhl i w Tułowicach.
2
Ryc. 3. Robotnice fabryki porcelany w Tułowicach, lata 30. XX w.
3
175
ilustracje
4
Ryc. 4. Porcelanowe logo fabryki Schlegelmilcha, okres międzywojenny.
5
176
Ryc. 5. Fragment wystawy stałej Ceramika górnośląska, Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu,
otwarcie 2008 r., scenariusz i aranżacja: J. Filipczyk.
ilustracje
6
Ryc. 6. Fragment wystawy stałej Ceramika górnośląska, Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu, otwarcie 2008 r.,
scenariusz i aranżacja: J. Filipczyk.
7
Ryc. 7. Fragment wystawy stałej Ceramika górnośląska, Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu, otwarcie 2008 r.,
scenariusz i aranżacja: J. Filipczyk.
177
8
Ryc. 8. Fragment wystawy stałej Ceramika górnośląska, Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu, otwarcie 2008 r.,
scenariusz i aranżacja: J. Filipczyk.
9
Ryc. 9. Fragment wystawy stałej Ceramika górnośląska, Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu, otwarcie 2008 r.,
scenariusz i aranżacja: J. Filipczyk.
zabytkowe instrumentarium organowe...
Gabriela Czurlok
Diecezjalny Instytut Muzyki Kościelnej przy Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego
Zabytkowe instrumentarium organowe na terenie
dekanatu Prószków
Historia organów i muzyki organowej na Śląsku jest wyjątkowo bogata a swoimi korzeniami sięga najprawdopodobniej XIV wieku.
Na terenie Śląska działało wielu znanych i cenionych organmistrzów, którzy pozostawili bogate instrumentarium organowe. Począwszy od średniowiecza1, po kolejne setki
lat ewolucji sztuki organmistrzowskiej, Śląsk obfitował w znane i szanowane, również
poza jego granicami, nazwiska organmistrzów. Do grona cennych śląskich budowniczych
zaliczyć można pokolenie Casparinich2, silnie rozgałęziony ród Schefflerów, działający na
Śląsku i poza jego granicami od początku XVIII aż do połowy wieku XIX, jak również
powszechnie wówczas znanego Michała Englera, budowniczego organów w kościele p.w.
św. Mikołaja w Brzegu (1730)3, organów w Krzeszowie oraz nowych organów w kościele
św. Elżbiety we Wrocławiu4, uznanego za jednego z najlepszych organmistrzów śląskich.
Kiedy w XIX wieku nastąpił silny rozwój techniki i wzrosła liczba budowanych kościołów, wiele zakładów kontynuowało rodzinne tradycje uwzględniając najnowsze osiągnięcia w zakresie budownictwa organowego jak przede wszystkim zastosowanie traktury pneumatycznej zastępującej stosowany przez stulecia system mechaniczny.
Na Śląsku pojawiło się również więcej możliwości szybszej i tańszej budowy organów,
a wiele zakładów organmistrzowskich przekształciło się wręcz w fabryki produkujące organy. Jedną z pierwszych firm, która profitowała z tych możliwości, była firma Schlag und
Söhne ze Świdnicy, a także firma Berschdorf z Nysy oraz działająca na Śląsku renomowana firma Rieger z Krnova. Obok dużych firm, które realizowały większość zleceń istniały
również mniejsze zakłady organmistrzowskie jak firma Spiegel z Opola, spółka Klimosz
i Dyrszlag z Rybnika oraz wiele małych, miejscowych zakładów.
Wybuch II wojny światowej oraz czasy nowej, powojennej polityki, lata zniewolenia
i zamykania drzwi śląskim kościołom, stają się cezurą nie tylko dla budownictwa organowego, ale dla całej śląskiej kultury. Piękne i bogate czasy rozwoju rzemiosła organowego
przeszły do historii, a istniejące obecnie małe zakłady zajmują się głównie remontami
zniszczonych już instrumentów.
Już w średniowieczu odnotowujemy dwa nazwiska działających wówczas organmistrzów –
Orthophulus ze Zgorzelca i Marcin z Opola.
2
Eugeniusz Casparini, Ślązak, prężnie działał w Wenecji - jest autorem m. in. organów w Zgorzelcu.
Syn Eugeniusza natomiast, Adam, stworzył dyspozycję organów dla uniwersytetu w Lipsku.
3
Organy te przetrwały aż do II wojny światowej.
4
Budowę tych organów zakończył syn Michała Englera, Gottlieb Benjamin.
1
179
gabriela czurlok
ZARYS HISTORII BUDOWNICTWA ORGANOWEGO
W DEKANACIE PRÓSZKÓW.
Dekanat Prószków obejmuje 31 miejscowości zgrupowanych w trzynastu parafiach:
• Parafia Trójcy Świętej w Boguszycach, miejscowości należące do parafii: Boguszyce,
Chrzowice, Źlinice;
• Parafia św. Apostołów Piotra i Pawła w Chróścinie Opolskiej, miejscowości należące
do parafii: Chróścina Opolska, Mechnice;
• Parafia Matki Boskiej Szkaplerznej w Chrząszczycach, miejscowości należące do parafii: Chrząszczyce, Folwark, Górki, Złotniki;
• Parafia św. Rocha w Dąbrówce Górnej;
• Parafia Niepokalanego Serca NMP w Domecku, miejscowości należące do parafii:
Domecko, Domecko-Pucnik, Nowa Kuźnia;
• Parafia św. Franciszka z Asyżu w Komprachcicach, miejscowości należące do parafii:
Komprachcice, Osiny;
• Parafia św. Mikołaja w Ligocie Prószkowskiej, miejscowości należące do parafii: Ligota Prószkowska, Jaśkowice;
• Parafia św. Marcina i Matki Bożej Królowej Świata w Ochodzach;
• Parafia św. Jerzego w Prószkowie, miejscowości należące do parafii: Prószków, Przysiecz;
• Parafia św. Apostołów Filipa i Jakuba w Rogowie Opolskim, miejscowości należące
do parafii: Rogów Opolski, Gwoździce, Leśniczówka, Posiłek;
• Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wawelnie, miejscowości należące do parafii: Wawelno, Siedliska, Sosnówka, Prądy;
• Parafia św. Jana Chrzciciela w Zimnicach Wielkich, miejscowości należące do parafii: Zimnice Wielkie, Zimnice Małe;
• Parafia Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Polskiej Nowej Wsi.
Na podstawie zachowanych instrumentów, znajdujących się w kościołach dekanatu
prószkowskiego5, można stwierdzić, iż budownictwo organowe na tych terenach zasadniczo rozwijało się w dwóch fazach – w okresie międzywojennym oraz w drugiej połowie
XX wieku.
Autorami instrumentów były przede wszystkim śląskie firmy organmistrzowskie:
Karl Spiegel, firma Schlag und Söhne, firma Berschdorf z Nysy, jak również firmy spoza
Dekanat Prószków położony jest w centralnej części województwa opolskiego, na Nizinie Śląskiej.
Od północy graniczy z gminą Komprachcice, od wschodu, wzdłuż rzeki Odry, sąsiaduje z gminą
Krapkowice. Zachodnia strona to przepiękne lasy dochodzące do gmin Strzeleczki, Biała, Korfantów
i Niemodlin.
5
180
zabytkowe instrumentarium organowe...
Śląska – firma Biernackiego z Warszawy, firma Władysława Kaczmarka z Wronek (Poznań) oraz firma Rieger z pobliskich Czech.
Wyjątek stanowi niemiecka firma Steinmeyer & Streebel, która zbudowała organy
w Komprachcicach. Nieznani są niestety autorzy instrumentów w miejscowościach Prądy i Wawelno.
Na terenie województwa opolskiego, jak i całego Śląska, działało również kilku samodzielnych organmistrzów, których uwaga skupiała się przede wszystkim na pracach
remontowych.
W dokumentach parafii p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła w Chróścinie Opolskiej
odnotowane są nazwiska dwóch osób, które prowadziły remonty organów: Stanisław Bałchan przeprowadził remont organów w roku 1981, w osiem lat później organy naprawiał
Jan Długosz z Luboszyc.
Z relacji Ludwika Kuca z Zimnic Wielkich wynika, że czynny udział w naprawie
zniszczonych przez wojnę instrumentów, w latach międzywojennych, miał jego ojciec
Józef. Józef Kuc uczył się prawdopodobnie zawodu organmistrza w firmie Gebrüder Rieger. W posiadaniu syna, Ludwika, znajduje się wiele dokumentów (materiały reklamowe
zachodnich firm organmistrzowskich, podręczniki, listy, rachunki) wskazujących na jego
samodzielną działalność organmistrzowską. Nie ma jednak żadnej dokumentacji dotyczącej czasu, zakresu prac i miejsca działalności Józefa Kuca.
Specyfika śląskiego budownictwa organowego ma związek z przenikaniem się trzech
kultur – polskiej, niemieckiej i czesko-morawskiej, które to spowodowały wykształcenie
pewnych własnych cech stylistycznych tego budownictwa. O wysokim poziomie budownictwa organowego na Śląsku świadczą nie tylko duże instrumenty i ich wybitni autorzy,
ale również niewielkie instrumenty budowane w mniejszych kościołach.
Duże znaczenie ma powszechność występowania organów, nawet mniejszej klasy, co
potwierdza przywiązanie wiernych śląskich parafii do śpiewu kościelnego. To, że pojawiły się one w małych parafiach, w ubogich zakątkach Śląska, świadczy o znaczeniu, jakie
przywiązywano kiedyś do muzyki kościelnej.
Trzeba również pamiętać, że budownictwo organowe na Śląsku, w tym czasie, mocno
uzależnione było od ogólnej sytuacji społeczno-ekonomicznej, organizacji życia kościelnego na tym terenie, rozwoju rzemiosła i techniki oraz szeroko pojętej kultury muzycznej.
181
gabriela czurlok
Wykaz organów znajdujących się w poszczególnych miejscowościach
dekanatu prószkowskiego
Miejscowość
BOGUSZYCE
CHRÓŚCINA OPOLSKA
CHRZĄSZCZYCE
DOMECKO
DĄBRÓWKA GÓRNA
KOMPRACHCICE
LIGOTA
PRÓSZKOWSKA
OCHODZE
Budowniczy, czas powstania
Karl Spiegel Orgelbau-Anstalt Oppeln (Opole), 1908 rok
Zakład Organmistrzowski A. Biernacka
– Grandys d. D. Biernacki, Warszawa
ul. Felińskiego 54, 1971 rok
Schlag und Söhne, Schweidnitz (Świdnica), Opus 1096
W. Kaczmarek, Wronki, woj. poznańskie (ob. woj.
wielkopolskie), Opus 48, 1962 rok
Schlag u. Söhne, Schweidnitz (Świdnica), Opus 885
Liczba
głosów
19
16
23
12
11
Steinmeyer&Streebel, Orgel und Harmoniumbau Oettingen
– Bayern – Nurnberg, Opus 1645, 1937 rok
32
W. Biernacki, Kraków, 1960/61 rok
6
Wł. Kaczmarek, Wronki, opus 50, 1963 rok
8
POLSKA NOWA WIEŚ
Schlag und Söhne
16
PRZYSIECZ
Schlag und Söhne, Świdnica, opus 417
9
PRĄDY
autor nieznany
9
PRÓSZKÓW
Carl Berschdorf, Neisse (Nysa), 1939 rok
18
WAWELNO
autor nieznany
7
ZIMNICE WIELKIE
Rieger, opus 1096 , lata trzydzieste XX wieku
16
Dekanat Prószków obejmuje trzynaście parafii. W dwunastu z nich znajdują się instrumenty piszczałkowe. Wyjątek stanowi parafia św. Apostołów Filipa i Jakuba w Rogowie Opolskim gdzie organy spłonęły podczas wojny. Przypuszczalnie był to instrument
Schlaga z 1897 roku.6
W organy zaopatrzone są również dwa kościoły filialne – Przysiecz (miejscowość
należy do parafii św. Jerzego w Prószkowie) oraz Prądy (miejscowość należy do parafii
Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wawelnie).
Większość instrumentów, w dekanacie prószkowskim, powstała przede wszystkim do
celów liturgicznych. Z tego też względu instrumenty te nie wyróżniają się pod względem
wielkości czy walorów brzmieniowych, technicznych bądź architektonicznych nadzwyczajnymi cechami. Jest jednak kilka instrumentów, na które należy zwrócić szczególną
Niepublikowany katalog - Schlag und Söhne, Zusammenstellung ausgeführter Orgelbauten von
Schlag und Söhne zu Schweidnitz in Schlesien.
6
182
zabytkowe instrumentarium organowe...
uwagę ze względu na ich wartość historyczną. Niezależnie od stanu zachowania instrumenty te przekazują ogólne tendencje czasu, w jakim powstały oraz cechy indywidualne
warsztatu jego twórcy. W przypadku zabytkowych organów, do których można zaliczyć
również kilka instrumentów dekanatu prószkowskiego, mamy do czynienia z dziełem
organmistrza ukazanym na tle budownictwa organowego z przełomu XIX i XX, jak
i pierwszej dekady XX wieku.
Najstarszym instrumentem jaki powstał na terenie dekanatu Prószków są organy
w miejscowości Przysiecz, zbudowane przez świdnicką firmę Schlag und Söhne ( opus
417) w ostatniej dekadzie XIXw. (1890 – 1895r.).
Opis inwentaryzacyjny:
Instrument usytuowany jest na drewnianym chórze muzycznym, naprzeciw głównego ołtarza. Szafa organowa o wymiarach – wysokość ok. 3 m, szerokość 3,20 m, głębokość
1,35 m, ustawiona jest na dwumetrowym podwyższeniu.
Prospekt utrzymany jest w stylu klasycyzującym, jednosekcyjny, czteroosiowy o czterech polach piszczałkowych. Wszystkie pola piszczałkowe występują w kształcie wydłużonych arkad zamkniętych półkoliście. Kontuar wbudowany jest w szafę organową, z jej
prawej strony (patrząc od ołtarza).
Organy zbudowała firma „Schlag und Söhne”ze Świdnicy jako opus 417. Numer fabryczny pozwala na określenie przybliżonej daty budowy na lata 1890-1895.
Instrument posiada dwa manuały i pedał. Zakres klawiatur obejmuje: manuał I i II
C – f3, pedał C – d1. Instrument posiada trakturę mechaniczną, wiatrownice tzw. Einkanzellentaschenlade, miech magazynowy o wymiarach 1 m x 1,80 m oraz dmuchawę
elektryczną.
DYSPOZYCJA
MANUAŁ I
Principal
8’
Gedackt
8’
Octave
4’
Quinte
2 2/3’
Octave
2’
Manual Coppel (nie działa)
Pedal Coppel (nie działa)
MANUAŁ II
Salicet
8’
Flauto traverse 4’
(zastąpiony głosem 2’)
Portunal flote 8’
(zastąpiony głosem 4’)
PEDAŁ
Subbas
16’
Violon Cello 8’
Bardzo ciekawym a zarazem i największym instrumentem, jaki znajduje się
na terenie omawianego dekanatu są organy z Komprachcic, które powstały w czasach
183
gabriela czurlok
nowych założeń i koncepcji budownictwa organowego związanych z ruchem Orgelbewegung.7 Instrument ten wybudowała firma Steinmeyer & Streebel, Orgel und Harmoniumbau Oettingen – Bayern – Nürnberg Opus 1645 w 1937 roku. Założenia estetyczne
dyspozycji tych organów nie są jednoznaczne stylistycznie. Mimo panującego wzorca
romantycznego posiada ona wiele cech budownictwa barokowego. Stosunkowo wysokie mikstury, przy dość rozbudowanej podstawie głosów ośmiostopowych, połączonych
z głosami smyczkującymi, wraz z łagodną intonacją, są wyrazem zawarcia pewnego kompromisu estetycznego.
Organy w miejscowości Komprachcice posiadają cenne walory brzmieniowe. Jest to jeden z nielicznych instrumentów, w dekanacie prószkowskim, na którym można wykonać
szeroki zakres literatury organowej.
Opis inwentaryzacyjny:
Instrument znajduje się na murowanym chórze muzycznym, naprzeciw głównego
ołtarza. Front organów ma formę otwartą (nie posiada obramień architektonicznych).
Jednosekcyjny, bez obudowy, trójwieżowy prospekt o wymiarach - głębokość – 2,64 m,
wysokość 7 m, szerokośc 5, 70 m., ustawiony jest na wspólnym cokole z prostym gzymsem. Środkowa wieża posiada najwyższe piszczałki, boczne wieże są węższe i mniejsze,
ustawione symetrycznie po obu stronach wieży środkowej. Wargi wszystkich piszczałek,
części frontowej organów, zdobi złocenie. Kontuar wolnostojący ustawiony jest bokiem
do ołtarza głównego.
Jak wspomniano już wcześniej, organy zbudowała w 1937 roku firma Steinmeyer
& Streebel, Orgel und Harmoniumbau Oettingen – Bayern – Nurnberg jako opus 1645.
Instrument o trakturze elektropneumatycznej posiada dwa miechy magazynowe
z jednym podawaczem o wymiarach: 1 m x 1,80 m, oraz 1 m x 1,70 m oraz dmuchawę
elektryczną. Zakres klawiatur obejmuje: I i II manuał C – f3, pedał C – d1.
W okresie powojennym, pomimo rozszerzającego się w zachodniej Europie ruchu Orgelbewegung
i powrotu do barokowego budownictwa organów, w Polsce rzadko wracano do dawnych, tradycyjnych
rozwiązań. Barokowe tendencje w sztuce organmistrzowskiej, w krajach zachodniej Europy, wyparły
trakturę pneumatyczną na rzecz rozwiązań mechanicznych. Wiatrownice klapowo – zasuwowe
pojawiły się w miejsce stożkowych. Do produkcji piszczałek zaczęto używać wysokoprocentowego
stopu cynowo – ołowianego, a także miedzi i doskonałego drewna. Dyspozycja wróciła do dawnych,
barokowych proporcji brzmieniowych.
Polskie firmy zaczęły wprowadzać dyspozycje barokowe lub klasyczne (kompromisowe), dopiero
w latach sześćdziesiątych, niestety nie zawsze z odpowiednimi menzurami. Nie wracano natomiast do
traktury mechanicznej tłumacząc, że jest zbyt oporna do wykonywania trudniejszej muzyki organowej.
Czasy powojenne nie sprzyjały firmom i ich rozwojowi, w tym inwestycjom związanym z modernizacją
warsztatu organmistrzowskiego. Ograniczony był także dostęp do odpowiednich materiałów. Innymi
przyczynami zapóźnienia firm polskich była separacja polskiego organmistrzostwa od nowych prądów,
brak dogłębnych badań akustycznych, oraz gustowanie w estetyce późnoromantycznej szerokiego
kręgu osób uznawanych wówczas za autorytety muzyczne.
7
184
zabytkowe instrumentarium organowe...
DYSPOZYCJA
I MANUAŁ
Bordun
16’
Trompete
16’
Principal
8’
Trompete
8’
Gamba
8’
Dulciana
8’
Konzertflöte 8’
Octav
4’
Rohrflöte
4’
Clarine
4’
Waldflöte
2’
Mixtur
1 3/5’
Cymbel
1’
Wolny register
II MANUAŁ
Lieblich gedeckt
16’
Salizional
8’
Schwebend Aeoline
8’
Quintatön
8’
Still gedeckt
8’
Krummhorn
8’
Geigenprinzipal
4’
Nachthorn
4’
Blockflöte
2’
Quinte
2 2/4’
Terz
1 3/5’
Sifflöte
1’
Tremulant
Dwa registry wolne
Pedal – Koppel I
Pedal – Koppel II
Manual – Koppel
Unter – Koppel II – I
Ober – Koppel II – I
Unter – Koppel II
Ober – Koppel II
Freie Kombination 1
Auslöser
Freie Kombination 2
Handregister ab
Rohrwerke ab
Walzer ab
Pianopedal II
PEDAŁ
Subbass
16’
Zartbass 16 – transmisja z II
manuału
Kontra – bass
16’
Posaune
16’
Prinzipal – bass 8’
Choralbas
4’
Flachflöte
2’
Wałek cresc., szafa ekspresyjna
Dwa pedały nożne:
Tutti, General-Tutti
Jeden z większych instrumentów o podobnej stylistyce brzmieniowej znajduje się
również w Chrząszczycach. Organy zbudowane przez firmę Schlag und Söhne ze Świdnicy wyposażone są w 23 głosy. Dyspozycja instrumentu jest typowo romantyczna, charakteryzująca się zwielokrotnieniem obsady głosów ośmiostopowych, rozszerzeniem
wolumenu odcieni kolorystycznych, w ramach każdej rodziny głosowej, jak również
wyróżnieniem najbardziej delikatnych odcieni w ramach jednej grupy. W tej stylistyce
brzmieniowej mikstury posiadają szersze menzury i zastępują wysokobrzmiące dawne
mikstury takie jak Cymbel, Scharf czy Acuta. W dyspozycji widać jednak pewną rozbieżność stylistyczną, gdyż obok wyżej wymienionych zespołów brzmieniowych znajdują się
głosy wysokostopowe oraz głosy alikwotowe.
Zespół brzmieniowy pedału natomiast, nie jest traktowany tylko jako klawiatura basowa bez głosów wysokostopowych (jak w instrumentach o estetyce romantycznej), ale
185
gabriela czurlok
posiada również Trompete 8’ i Choral-Flöte 4’, głosy, które z powodzeniem prowadzić
mogą jednogłosową linię melodyczną.
Opis inwentaryzacyjny:
Instrument usytuowany jest na murowanym chórze muzycznym, naprzeciw głównego ołtarza. Wolnostojący kontuar ustawiony jest w środkowej części szafy. Grający zwrócony jest przodem do ołtarza.
Szafa organowa o wymiarach: wysokość 520 cm, szerokość 450 cm, głębokość
450 cm, posiada formę nawiązującą do wzorców klasycystycznych.
Organy stanowią jednosekcyjną strukturę architektoniczną o budowie pięcioosiowej,
dwuwieżowej. Nad częścią cokołową zdobioną płycinami znajduje się prospekt organowy. Cokół i podstawa prospektu o przełamujących się gzymsach nawiązuje do części górnej. Wieże boczne wysunięte półkoliście zakończone są kotarami. Zarówno środkowa
kondygnacja, z nieznacznie wysuniętą częścią środkową, jak i boczne pola piszczałkowe,
wieńczą ażurowe ścianki. Wszystkie pola prospektu obramowane są pilastrami. Dekoracja snycerska o motywach ornamentalnych wypełnia wolne przestrzenie w obrębie elementów architektonicznych.
Architektonika prospektu koresponduje z oprawą malarską balustrady i chóru, jak
również z wyrzeźbionym z drewna ołtarzem głównym utrzymanym w stylu renesansowym. Szafa organowa pomalowana farbami olejnymi, posiada liczne złocenia.
Organy zbudowała firma Schlag u. Söhne ze Świdnicy, jako opus 1096. Data powstania jest nieznana, ale na podstawie analizy dyspozycji i porównania numeru z innymi
instrumentami, przypuszczać można, że powstały one w latach dwudziestych XX wieku.
Instrument posiada dwa manuały i pedał. Zakres klawiatur obejmuje: manuał
I i II C – f3, pedał C – d1. Organy zaopatrzone są w trakturę pneumatyczną, wiatrownice
stożkowe, miech magazynowy jednofałdowy z podawaczem o wymiarach 295 x 170 cm,
dźwignię do kalikowania nożnego oraz dmuchawę elektryczną.
186
zabytkowe instrumentarium organowe...
DYSPOZYCJA
Manuał I
Prinzipal
Gambe
Hohflöte
Dolce
Gedeckt
Octave
Mixtur
Quinte
8’
8’
8’
8’
8’
4’
4 fach
2 2/3’
Manual-Koppel
Pedal-Koppel
Pedal-Koppel II
Oberoct.-Koppel II/I
Unteroct.-Koppel II/I
Manuał II
Geigen Prinzipal
8’
Gemshorn
8’
Flöten Schwebung 8’
Aeoline
8’
Querflöte
4’
Fugara
4’
Kornett oktav
2’
Sesquialtera 2 2/3 – 1 3/5’
Oboe
8’
Urządzenia dodatkowe -
Pedał
Violon
Subbas
Posaune
Violoncello
Trompete
Choral-Flöte
16’
16’
16’
8’
8’
4’
Pianissimo
Forte
Volles Werk
Auslöser
Tremolo - dotyczy głosu
Flötenschwebung. Włącznik nożny
znajduje się w dolnej części kontuaru.
Ustawienie głosów językowych, zarówno w manuale jak i w pedale, na osobnych wiatrownicach z bocznej strony całego zespołu brzmieniowego organów, wskazuje na ich
późniejszą dobudowę przez nieznaną firmę organmistrzowską. Prawdopodobnie w roku
1999 został przeprowadzony remont organów przez firmę organmistrzowską Henryka
Hobera z Olesna. Nie ma jednak dokumentacji napraw, które zostały przeprowadzone.
Organy firmy Schlag und Söhne znajdują się również w Dąbrówce Górnej. Instrument firmy Schlag u. Söhne, Opus 885 został prawdopodobnie translokowany z Przylesia Dolnego (k. Grodkowa). Nie jest to jednak potwierdzone źródłowo. W Przylesiu
Dolnym znajduje się obecnie instrument pochodzący z XIX wieku, co potwierdza Katalog Zabytków Sztuki.8 Być może chodzi o dawny kościół ewangelicki, z którego zabrano
prawdopodobnie organy po wojnie i przeniesiono do Dąbrówki Górnej. Według numeru
fabrycznego (opus 885), organy zbudowane zostały ok. 1909 roku.
8 Katalog Zabytków Sztuki, t. VII, z. 3, pod red. Tadeusza Chrzanowskiego i Mariana Korneckiego,
Warszawa 1965, s. 82
187
gabriela czurlok
Opis inwentaryzacyjny:
Szafa organowa posiada formę otwartą pozbawioną obramień architektonicznych.
Potwierdza to fakt translokacji organów. Firma Schlag und Söhne nie stosowała prospektów złożonych z samych piszczałek, zwłaszcza przed I wojną światową. Obecny kształt
architektoniczny jest więc dziełem firmy przenoszącej organy na nowe miejsce.
Na wspólnym cokole umieszczone zostały trzy płaskie pola piszczałkowe. Skrajne,
wyższe pola wysunięte zostały nieco do przodu w stosunku do pola środkowego, niższego. Wolnostojący kontuar znajduje się w środkowej części szafy. Grający zwrócony jest
przodem do ołtarza.
Instrument posiada trakturę pneumatyczną, wiatrownice stożkowe, miech magazynowy oraz dmuchawę elektryczną.
DYSPOZYCJA
MANUAŁ I
MANUAŁ II
Principal 8’ (znajduje się w
prospekcie)
Gambe 8’
Flöte
8’
Salicet
Octave 4’
Aeoline
Progr. harm. 2-3 fach.
Portunal
Flaut Dolce
Manual – Koppel
PEDAŁ
8’
8’
8’
4’
Subbas
Violoncello
16’
8’
Pedal-Koppel zu I
Pedal-Koppel zu II
Super-Oct.-Kop. II an I
Sub.Oct.-Kop. II an I
Kalkant
Cenne walory brzmieniowe oraz architektoniczne posiada instrument Karla Spiegla
w Boguszycach. Dyspozycja tych organów jest również przykładem kompromisu pomiędzy nowo odkrytymi wzorcami neoklasycystycznymi a całą spuścizną tradycji romantycznej. Obok mocnej podstawy głosów ośmiostopowych i smyczkujących, o delikatnej
intonacji, znajdują się w nim ostre mikstury (Mixtur 2’, Cymbel 1 – 3ch). Jest to jeden
z nielicznych instrumentów budowniczego o opolskich korzeniach z początku XX wieku.
Opis inwentaryzacyjny:
Instrument usytuowany jest na drewnianym chórze muzycznym, naprzeciw głównego ołtarza. Wolnostojący kontuar znajduje się w środkowej części szafy. Grający zwrócony jest przodem do ołtarza. Szafa organowa utrzymana jest w stylu neogotyckim.
188
zabytkowe instrumentarium organowe...
Na podstawie, zdobionej ostrołukowymi płycinami, zostały umieszczone trzy płaskie
pola piszczałkowe, rozdzielone figurami św. Barbary i św. Franciszka.
W części środkowej znajdują się piszczałki o szerokiej menzurze. Boczne pola są symetryczne. Pola te ustawione są na wspólnym cokole z ozdobnym, przełamującym się
gzymsem. Dekoracja snycerska znajduje się głównie w partii zwieńczenia prospektu. Pola
piszczałkowe przedzielone pilastrami wieńczy forma tympanonu z maswerkowym ornamentem. Szafa organowa zakończona jest licznymi pinaklami z szeregami żabek na
krawędziach i kwiatonem u szczytu. Architektonika prospektu koresponduje z oprawą
malarską balustrady chóru jak również z ołtarzem głównym.
Organy zbudował zakład organmistrzowski Karl Spiegel Orgelbau-Anstalt Oppeln.
Jak wynika z kroniki, nowy instrument pochodzi z 1908 roku.
W 1959 r. instrument poddano renowacji i zamontowano 19 nowych piszczałek.
W 1975 roku, po pożarze kościoła instrument uzupełniono o nowe registry - Piccolo,
Siflet i Cymbel. Kronika nie podaje żadnych informacjach o ewentualnych zniszczeniach
instrumentu spowodowanych pożarem wieży kościoła.
Kolejną wizytację instrumentu przeprowadzono w 2008 roku9. Komisja wizytacyjna stwierdziła bardzo zły stan instrumentu oraz potrzebę jego pilnej renowacji. W tym
samym roku, organmistrz, pan Zbigniewa Pluta z Opola, dokonał generalnego remontu
organów.
Instrument posiada trakturę pneumatyczną oraz wiatrownice stożkowe; miech magazynowy z dwoma podawaczami o wymiarach: 2,65 m x 1,60 m; dźwignię do kalikowania nożnego oraz dmuchawę elektryczną. Zakres klawiatur obejmuje: manuał I i II C – f3,
pedał C – d1.
9 Protokół wizytacyjny organów z dnia 12 kwietnia 2007 roku w Boguszycach .
189
gabriela czurlok
DYSPOZYCJA
MANUAŁ I
Bordun
16’
Principal
8’
Doppelflöte 8’
Gamba
8’
Gemshorn
8’
Spitzflöte
4’
Octave
4’
Mixtur
2’
Manual-koppel
Pedal-koppel I
Pedal-koppel II
Pedal-Ausschaltung
Auslöser
Piano
Forte
Tutti, Auslöser, Kalkant
MANUAŁ II
PEDAŁ
Geigen-principal 8’
Salicional
8’
Liebl. Gedackt
8’
Portunal-flöte
8’
Travers-flöte
4’
Pikolo
2’
Siflet
1’
Cymbel
1-3ch
Violon 16’
Subbas 16’
Cello
8’
Zmiana estetyki brzmienia związana z ruchem Orgelbewegung najbardziej widoczna
jest w dyspozycji organów z 1939 roku z kościoła p.w. św. Jerzego w Prószkowie. Instrument ten posiada 18 głosów. Zmniejszona została obsada głosów podstawowych oraz
głosów smyczkujących. Widoczna jest tendencja do rozjaśniania brzmienia, w pedale natomiast znajduje się głos dwu- i czterostopowy - Choralbass 4’ oraz Nachthorn 2’. Podkreślić należy również jego wielkie walory artystyczne, dzięki którym wyróżnia się on wśród
pozostałych instrumentów dekanatu prószkowskiego.
Opis inwentaryzacyjny:
Instrument znajduje się na murowanym chórze muzycznym, naprzeciw głównego
ołtarza. Front organów ma formę niearchitektoniczną (nie posiada obramień architektonicznych). Jednosekcyjny prospekt o wymiarach – głębokość – 6 m, wysokość 4,80 m,
szerokość 4 m, ustawiony jest na cokole, zdobionym płycinami, z szerokim, stopniowanym gzymsem. Środkowa wieża, wysunięta półkoliście, posiada najwyższe piszczałki,
płaskie segmenty, zaś niższe, symetrycznie paralelne, wspięte są odśrodkowo. Boczne
segmenty zamknięte są łukiem wklęsłym. Kontuar wolnostojący ustawiony jest przodem
do ołtarza głównego (grający zwrócony jest tyłem do ołtarza).
Organy zbudowała firma Carla Berschdorfa z Nysy w 1939 roku10.
10 E. Heinrich, A. Pawełczyk, Zarys dziejów Prószkowa. Prószków 2000, s.56
190
zabytkowe instrumentarium organowe...
Instrument o trakturze pneumatycznej posiada wiatrownice stożkowe, jeden miech
pływakowy o wymiarach – 1 m x 2,20 m oraz dmuchawę elektryczną. Zakres klawiatur
obejmuje: I i II manuał C – g3, pedał C – f1.
DYSPOZYCJA
Manuał I
Quintade
16’
Principal
8’
Holzflöte
8’
Gemshorn
8’
Octave
4’
Mixtur
3 – 4 fach
Pusty register
Trem.
Manuał II
Pedał
Krummhorn
8’
Salicional
8’
Gedacktpommer 8’
Schalmey
8’
Subbass
16’
Pommerbass 8’
Principalbass 8’
Choralbass
4’
Nachthorn
2’
Urządzenia dodatkowe
Windprobe, P., F., T., A.,
Einführ. Cresc. Decresc.,
Einführ.Handreg., Einführ.
Koppeln, Zungenregister,
Einführ. Pedumsch., Kalkant,
Schwellwerk,
Kupferflöte
Nachthorn
Cymbel
4’
2’
3 fach
Wszystkie wyżej wymienione instrumenty zaopatrzone są w trakturę pneumatyczną
bądź elektropneumatyczną (organy w Komprachcicach). Traktura mechaniczna została
zastosowana jedynie w organach z kościoła filialnego w Prądach.
Opis inwentaryzacyjny:
Instrument usytuowany jest na drewnianym chórze muzycznym, naprzeciw głównego ołtarza. Wymiary szafy organowej wynoszą – wysokość 3,60 m, głębokość 3,25 m, szerokość 2,45 m. Architektoniczny prospekt posiada formę neoklasycystyczną o kształcie
bramy triumfalnej, zdobiony dekoracją snycerską, złocony. Prospekt oddzielony jest od
płycinowego cokołu profilowanym gzymsem. Posiada budowę jednosekcyjną, o płaskim
konturze, pięcioosiową, trójwieżową z wąskimi segmentami międzywieżowymi. Wieże
zwieńczone są odcinkami belkowania o skośnie profilowanych gzymsach nad partiami
międzywieżowymi zredukowanych do partii fryzu. Dekoracja snycerska posiada motywy
w typie rocaille – złocone kotary.11
Budowniczy organów, jak również czas powstania instrumentu są nieznane. Instrument posiada jeden manuał i pedał. Zakres klawiatur obejmuje: manuał C – f3, pedał C –
11 M. Szymanowicz, Zabytkowe Organy w Województwie Radomskim. Warszawa 1998, s. 102
191
gabriela czurlok
d1. Organy posiadają trakturę mechaniczną, wiatrownice klapowo – zasuwowe, dźwignię
do kalikowania nożnego i dmuchawę elektryczną. Brak dostępu do miecha uniemożliwia
jego dokładną identyfikację oraz wymiary. Wymiary zabudowy miecha wynoszą 1,30 m
x 2,45 m.
DYSPOZYCJA
MANUAŁ I
Principal
Salicet
Doppel flöte
Octave
Rohrflöte
Octave
Mixtur
8’
8’
8’
4’
4’
2’
3 fach
PEDAŁ
Subbas 16’
Cello
8’
Stan zachowania, wyżej opisanych instrumentów, jest bardzo różny. Częstym wrogiem instrumentów znajdujących się w kościołach jest najzwyczajniej brak świadomości
ludzi oraz ich niewiedza. Każdy instrument potrzebuje regularnego i fachowego doglądania oraz strojenia przez organmistrza, co pozwoli uniknąć generalnych i kosztownych
remontów. Organy w Przysieczy, Dąbrówce Górnej czy Prądach, przypuszczalnie od
kilkudziesięciu lat, nie były naprawiane, czyszczone czy w ogóle strojone. W Przysieczy
zauważyć można ingerencje przypadkowej osoby, prowadzące do samodzielnych prób
uszczelnień wiatrownicy. W Dąbrówce Górnej instrument jest zdewastowany. To, czego
nie uczyniły szkodniki drewna i niesprzyjające warunki zewnętrzne, uczynili ludzie…
W dzisiejszej rzeczywistości coraz bardziej pielęgnuje się dobra historyczne i pamiątki przeszłości. Dobry czas nadszedł również dla organów, których liczba remontów, renowacji i nawet budowy ciągle wzrasta. Najlepszym przykładem jest opisany dekanat prószkowski, w którym w ostatnich kilku latach wyremontowano dwa instrumenty. Dzięki
owocnej pracy Komisji ds. Muzyki Kościelnej, na terenie diecezji opolskiej, diametralnie
zmniejszyła się liczba tzw. dzikich remontów, prowadzonych przez osoby przypadkowe,
niewykwalifikowane, które często wyrządzały duże szkody w remontowanych przez siebie instrumentach.
BIBLIOGRAFIA
Archiwum Parafialne w Boguszycach, Kronika parafii Boguszyce.
Archiwum Parafialne, Kwestionariusz wizytacyjny z 1962 r.
Badora K., Środowisko fizyczno – geograficzne, w: Walory przyrodnicze gminy Prószków, Makowiecki J., K. Badora K. (red.), Opole 1999.
192
zabytkowe instrumentarium organowe...
Brylla W. J., Działalność firmy organowej Heinricha Schlaga ze Świdnicy, w: Zabytkowe organy śląskie, Łódź 1992.
Burgemeister L., Der Orgelbau in Schlesien, Verlag Wolfgang Weidlich Frankfurt am Main.
Erdman Jerzy, Organy, Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej.
Falk W., Firma Gebrüder Rieger – historia i znaczenie w rozwoju europejskiego budownictwa organowego, na podstawie unikalnego katalogu materiałów reklamowych firmy, w: Organy na Śląsku II,
Zeszyty Naukowe Akademii Muzycznej w Katowicach, nr 30 rok 2000.
Gembalski J., Budownictwo organowe na Górnym Śląsku w dwudziestoleciu międzywojennym,
w: Zeszyty Naukowe – Organy na Śląsku, Akademia Muzyczna im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, 1984r.
Gembalski J., Nieznany katalog organów firmy „Schlag und Söhne” ze Świdnicy. w: Zabytkowe Organy Śląskie. Ludowy Instytut Muzyczny. Legnickie Towarzystwo Muzyczne, Legnica 1992.
Gołos J., Polskie organy i muzyka organowa w Polsce, Instytut Wydawniczy. PAX. 1972.
Gołos J., Historia budowy organów w Polsce – próba syntezy, w: A. Michałowski, Organy zabytkowe,
Warszawa 1972.
Haizyk Henryk, Spis organów dekanatu prószkowskiego. Praca dyplomowa.
Heinrich E., Pawełczyka., Zarys dziejów Prószkowa. Prószków 2000.
Hoffmann-Erbrecht L., Schlesisches Musiklexikon, Institut für deutsche Musik im Osten e. V., Wißner – Verlag, Augsburg 2001.
Katalog Zabytków Sztuki, t. VII, z. 3, pod red. Tadeusza Chrzanowskiego i Mariana Korneckiego,
Warszawa 1965, s. 82.
Kopiec J., Kościół Śląski w swoim milenium, Wydawnictwo św. Krzyża – Opole 2000.
Kopiec J., Dzieje Kościoła katolickiego na Śląsku Opolskim, Instytut Śląski w Opolu, Opole 1991.
Kronika parafii św. Franciszka z Asyżu w Komprachcicach.
Kwiecień A., Siess-Krzyszkowski S., Fajanse prószkowski. Kolekcja ze zbiorów Muzeum
w Gliwicach. Muzeum w Gliwicach 2005.
Michalak S., Środowisko geograficzne Opola, w: Opole. Monografia miasta, Dziewulski W., Hawranek F.(red.) Opole 1975.
Pobóg-Lenartowicz A., Dominiak W., Rozwój akcji osadniczej w księstwie opolsko – raciborskim
w I poł. XIII w., w: Sacra Silentii Provincia. 800 lat powstania dziedzicznego księstwa opolskiego (1202
– 2002),. Pobóg-Lenartowicz A.(red.), Opole 2003.
Protokół wizytacyjny organów z dnia 12 kwietnia 2007 roku w Boguszycach.
Rocznik Diecezji Opolskiej. Rok 1986, Nakładem Kurii Diecezjalnej w Opolu, Opole 1986.
Schlag und Söhne, Zusammenstellung ausgeführter Orgelbauten von Schlag und Söhne zu Schweidnitz in Schlesien.
Smołka L., „Jędrzejczyk Leopold”, w: Słownik biograficzny katolickiego duchowieństwa śląskiego XIX
i XX wieku, Pater M. (red.), Katowice 1996.
193
gabriela czurlok
Szczuj-Frankiewicz E., Kościół Parafialny w Chrząszczycach. Przyczynek historyczno – kulturalny do
dziejów Opolszczyzny. Wydawnictwo św. Krzyża w Opolu, Opole 1947.
Szymanowicz M., Zabytkowe Organy w Województwie Radomskim. Warszawa 1998.
Urban W., Z dziejów duszpasterstwa w archidiakonacie wrocławskim w czasach nowożytnych,
Warszawa 1971.
Szymański W., Mechaniczna traktura XIX – wiecznych organów na terenie Archidiecezji Katowickiej
w: Organy na Śląsku III, Akademia Muzyczna w Katowicach, Katowice 2004.
Śląskie organy, Mat. Konferencji Organoznawczej zorganizowanej przez Zakład Muzyki Kościelnej
i Wychowania Muzycznego Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego oraz Studium .Muzyki Kościelnej w dniu 25 kwietnia 2007 r., red. Ks. Grzegorz Poźniak, ks. Piotr Tarliński.
194
ilustracje
1
Ryc. 1. Przysiecz. Prospekt organowy.
2
Ryc. 2. Przysiecz. Szafa organowa.
3
Ryc. 3. Przysiecz. Stół gry.
4
Ryc. 4. Przysiecz. Miech magazynowy.
5
6
Ryc. 5. Komprachcice. Prospekt organowy z wolno- Ryc. 6. Komprachcice. Stół gry.
stojącym kontuarem po lewej stronie.
195
ilustracje
7
Ryc. 7. Komprachcice. Część zespołu
brzmieniowego pierwszego manuału.
8
Ryc. 8. Chrząszczyce. Prospekt organowy.
9
Ryc. 9. Chrząszczyce. Część zespołu
brzmieniowego.
10
Ryc. 10. Chrząszczyce. Stół gry.
11
Ryc. 11. Chrząszczyce. Miech magazynowy.
196
12
Ryc. 12. Dąbrówka Górna. Prospekt organowy.
ilustracje
13
Ryc. 13. Dąbrówka Górna. Stół gry.
14
Ryc. 14. Dąbrówka Górna. Część zespołu brzmieniowego.
15
Ryc. 15. Boguszyce. Prospekt organowy.
16
Ryc. 16. Boguszyce. Stół gry.
17
Ryc. 17. Boguszyce. Miech magazynowy.
18
Ryc. 18. Prószków. Prospekt organowy.
197
ilustracje
19
Ryc. 19. Prószków. Stół gry.
20
Ryc. 20. Prószków. Miech pływakowy.
21
Ryc. 21. Prądy. Prospekt organowy.
22
Ryc. 22. Prądy. Stół gry wbudowany w szafę organową.
23
Ryc. 23. Prądy. Część zespołu brzmieniowego.
198
architektura modernistyczna w opolu...
Ewa Kalbarczyk-Klak
Narodowy Instytut Dziedzictwa
Oddział Terenowy w Opolu
Architektura modernistyczna w Opolu.
Stan zachowania i problematyka konserwatorska.
W 1921 roku Opole stało się siedzibą władz prowincji górnośląskiej, co wiązało się
z przeniesieniem licznych urzędów z Katowic oraz napływem kadry urzędniczej i ludności przesiedlonej. Architektura modernistyczna lub nawiązująca do modernizmu wkroczyła wówczas we wszystkie sfery życia codziennego, stając się znaczącym czynnikiem
kształtującym dzisiejszy obraz miasta. Niewielkie miasto jakim było Opole, stało się szybko rozwijającym się ośrodkiem, dla którego dotychczasowa zabudowa przestała być wystarczająca. Powstać musiały siedziby urzędów i banków, mieszkania dla pracowników,
szkoły i przedszkola dla ich dzieci, kościoły i cmentarze, obiekty sportowe i handlowe
i wiele innych. Pracę tę wykonano w czasie zaledwie dwóch dziesięcioleci, zmieniając dotychczasowy obraz miasta. Pokusić się można o stwierdzenie, że po zniszczeniu podczas
wojny i tuż po niej licznych kamienic o stylistyce historyzującej i secesyjnej, to właśnie
modernizm w swoich rozlicznych odsłonach kształtuje dzisiejszy obraz miasta. Tymczasem pozostaje on na marginesie działań naukowych i konserwatorskich, być może stając
się ofiarą własnej skromnej funkcjonalności – o modernizmie się nie rozmyśla, modernizmem się nie zachwyca.
Największe grupy obiektów wzniesionych w stylistyce modernistycznej w Opolu należą do budownictwa mieszkaniowego oraz budynków użyteczności publicznej.
Budownictwo mieszkaniowe koncentrowało się głównie we wschodniej i północnej
części miasta. Między ulicami Ligonia i Plebiscytową w latach dwudziestych powstały
kwartały zabudowy z wewnętrznym podwórzem. Zwrócone na wschód i zachód proste
elewacje zdobione są dużymi ostrołukowymi wnękami, łamanymi gzymsami, uproszczonymi naczółkami nad wejściami. Od strony północnej w założenie wkomponowano
odsłonięty w 1924 roku pomnik projektu Thomasa Myrtka, upamiętniający żołnierzy
63 Pułku Piechoty poległych w I wojnie światowej.
Pod koniec lat dwudziestych pomiędzy ulicami 1 Maja, Robotniczą i biegnącą łukiem
ul. Plebiscytową wytyczono „zielone osiedle” niewielkich, krytych wysokimi dachami
domków. Dominującym elementem osiedla oraz bramą do niego prowadzącą jest trójkondygnacyjny budynek założony na planie wielokrotnie łamanej linii, z głównym skrzydłem wspartym na rzędach filarów, o elewacjach zdobionych historyzującymi ornamentami, umieszczonymi głównie w pasach pomiędzy oknami. Schodkowe szczyty i prze-
199
ewa kalbarczyk-klak
jazd bramny pojawiają się także w zrealizowanej w latach 1922-25 zabudowie sąsiedniej
ul. Katowickiej. W tym samym czasie wzdłuż pobliskiej ul. Orląt Lwowskich wybudowano zespół niskich bloków w układzie linijkowym.
W latach trzydziestych zabudowano zbliżony do trójkąta plac Jana Kazimierza. Zespół ten, tak jak i pozostałe osiedla wzniesione przez spółdzielnię DEWOG zaprojektował
Albrecht Jäger, autor projektów zbliżonych stylistycznie osiedli w Gliwicach, Raciborzu
i Zabrzu. Mieściły się w nim niewielkie i tanie, jednak funkcjonalne, „zdrowe i gustowne”
mieszkania, w projekcie uwzględniono także tereny rekreacyjne.
W porównaniu z latami dwudziestymi forma budynków staje się uproszczona, początkowo rozrzeźbiona ryzalitami i cofnięciami linia zabudowy zostaje wyprostowana,
odstępuje się od stosowania geometryzującego detalu, a elewacje zyskują zdecydowany
horyzontalny układ.
Na terenie Opola znajduje się kilkadziesiąt modernistycznych willi, głównie na
wyspie Pasieka oraz w tzw. „dzielnicy generalskiej”, gdzie zabudowa skupia się wzdłuż
pięciu wytyczonych na osi północ – południe ulic. Projekty poszczególnych willi są tu
zindywidualizowane, przy zachowaniu wrażenia jednorodności. Część budynków posiada dekorację elewacji i detal architektoniczny, jednak większość jest gładko tynkowana,
z zaokrąglonym lub prostokątnym ryzalitem w środkowej osi fasady. Natomiast na Pasiece występują motywy kojarzone z nurtem marynistycznym – okrągłe okna, płynne linie
budynków, cofnięte górne kondygnacje obok kubistycznych, minimalistycznych form.
Budynki użyteczności publicznej w mieście projektowane były w większości przez
dwóch architektów – Oskara Goltza oraz Johannesa Schmidta. Pierwszy z nich, pomimo
pewnego nowatorstwa („krystaliczne” wybudówki i gzymsy, wieloskrzydłowe budynki
wsparte częściowo na słupach), nawiązywał do historycznych stylów przez stosowanie
ornamentyki i łuków ostrych w elewacjach. Przykładem jest budynek dawnej Kreis Giround Sparkasse (obecnie bank PKO) przy ul. Damrota 2a, w przyziemiu którego znajdują
się duże ostrołukowe wnęki rozdzielone pilastrami. W podobnej stylistyce wzniesiono
siedzibę Izby Rzemieślniczej przy ul. Katowickiej 55, o wnętrzach zaprojektowanych
przez A. Henniga i fasadzie zdobionej trzema trójkątnymi ryzalitami. Goltz łączony jest
również z projektem dawnej Izby Rolnej (obecnie Zespół Szkół Ekonomicznych) przy
ul. Kościuszki 43 – budynku wolnego od historyzujących nawiązań, o odważnej, ekspresyjnej formie.
Natomiast Johannes Traugott Schmidt, architekt miejski na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych odpowiedzialny był m.in. za liczne projekty szkół oraz przebudowę ratusza. Łączy je funkcjonalna prostota brył, zestawianych z elementów o różnych
gabarytach. Ich zdobnictwo jest oszczędne, ale nowoczesne w formie – płaskorzeźby
z motywami egipskimi w portalach, modernistyczne witraże. Najlepszym przykładem
200
architektura modernistyczna w opolu...
jego czytelnego w tkance miasta stylu jest dawna Städtische Berufschule (obecnie Zespół
Szkół Elektrycznych) przy ul. T. Kościuszki 39-41 z końca lat dwudziestych XX w., której towarzyszy kompleks sportowy – boiska, szatnie, bieżnia. Najpełniej odzwierciedla
ona normy stosowane przy budowie szkół, zarówno jeśli chodzi o bryłę i rozplanowanie
wnętrza oraz zaplecza sportowego, jak i znanego z archiwalnych fotografii wystroju malarskiego oraz rzeźbiarskiego
Najbardziej udane realizacje w Opolu to wzniesiony w latach 1932-36 wg projektu
Friedricha Lehmanna „nowy” budynek rejencji przy ul. Piastowskiej 14, składający się
z kilku segmentów o zróżnicowanej wysokości i tworzących linię łamaną oraz budynek
poczty przy ul. Korfantego, dostawiony ok. 1932 r. do neorenesansowego gmachu poczty
głównej, z którym tworzy zespół na rzucie kwadratu. Na dziedziniec prowadzi modernistyczna brama, przed którą stoi pomnik Poległych Pocztowców autorstwa Feliksa Kupscha.
W latach 1918 – 1937 wzniesiona została grupa żelbetowych kościołów opolskich,
które przy surowej formie posiadają stylowy wystrój, w skład którego wchodzą witraże,
mozaiki, kraty itp. Około 1935 r. powstał przy ul. Cmentarnej zaprojektowany przez znanego architekta krajobrazu Gustava Allingera cmentarz komunalny z zespołem kaplicy
cmentarnej, której projekt wykonano w Miejskim Urzędzie Budowlanym w Opolu.
Zabudowa modernistyczna Opola przez kilkadziesiąt powojennych lat trwała w zasadzie niezmienna. Pozytywnym tego efektem było zachowanie w dobrym stanie formy i detalu architektonicznego budynków, złym – niezadowalający dziś stan techniczny
obiektów. Brak bieżącej, uważnej konserwacji zastąpiony zostaje gruntownym remontem, w którym za jednym zamachem wykonuje się wszystkie zaległe prace. I chociaż
przy konserwacji architektury modernistycznej, w dużej mierze powstającej przy użyciu
prefabrykatów i elementów seryjnych nie jest niezbędna rygorystyczna ochrona autentycznej substancji, to jednak wymiana materiałów dokonuje się w sposób niezmiernie
przypadkowy.
Sama idea modernizmu, którego dzieła miały być przede wszystkim użytkowe i funkcjonalne jest dobrą płaszczyzną porozumienia z właścicielami, ponieważ nie wyklucza
unowocześnień i dostosowania budynku do dzisiejszych wymogów. Są jednak przypadki,
kiedy remont obiektu przeprowadzono w sposób tak destrukcyjny dla jego wartości zabytkowej, iż wydaje się, że nie poprzedzono go jakąkolwiek refleksją. Jednocześnie architektura modernistyczna, oddziałująca głównie czystością formy i klarownością proporcji,
jest wyjątkowo czuła na wszelkie tego typu ingerencje i łatwo traci walory estetyczne.
Przykładem prac, które zniszczyły zabytkowy charakter obiektów, jest „modernizacja” zabudowy Placu Kazimierza projektu Albrechta Jägera. Wchodzący w skład zespołu
trójkondygnacyjny galeriowiec został nadbudowany o jedną kondygnację, dodatkowo
201
ewa kalbarczyk-klak
zaakcentowaną masywnymi słupami podtrzymującymi daszek. Część ogólnodostępnych
balkonów została włączona w prywatny obszar mieszkań przez postawienie ścianek,
przypadkowo dobierane formy nowej stolarki tworzą kakofonię barw i form. Pozostałe
budynki ocieplono grubą warstwą styropianu malowanego na jaskrawe, agresywne kolory. Cienkie stalowe szprosy w oknach wymieniono na okna plastikowe, zakryto wypełnione luksferami świetliki w podłodze balkonów. Żaden z tych budynków nie był
wpisany do rejestru zabytków, w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego
umieszczono go w strefie ochrony konserwatorskiej „B”, co w zasadzie nie daje konserwatorowi zabytków narzędzi do egzekwowania należytego postępowania.
Kwestia dociepleń i nieuporządkowanej wymiany stolarki dotyczy głównie zabudowy wielorodzinnej, eksploatowanej w największym stopniu. W dużo lepszym stanie
znajdują się budynki użyteczności publicznej oraz wille. Szkoły i siedziby urzędów od lat
niezmiennie pełnią swą pierwotną funkcję i jeszcze przez parę lat unikną generalnego
remontu, co daje trochę czasu na zmianę ich obecnej sytuacji prawnej poprzez wpisanie
do rejestru zabytków nieruchomych.
1
Ryc. 1. Budynek „nowej” rejencji opolskiej (ob. Urząd Wojewódzki), ul. Piastowska 14, Opole, fot. E. Kalbarczyk-Klak.
202
ilustracje
2
Ryc. 2. Kaplica cmentarna na cmentarzu komunalnym, ok. 1935, Opole. Fot. E. Kalbarczyk-Klak, 2009.
3
4
Ryc. 3. Fragment zabudowy ul. Plebi- Ryc. 4. Dom wielorodzinny przy Placu Kazimierza, Opole, ok. 1930.
scytowej, Opole. Fot. E. Kalbarczyk- Fot. E. Kalbarczyk-Klak, 2008.
-Klak, 2008.
203
ilustracje
5
Ryc. 5. Nowa część budynku pocztowego, ul. Korfantego 1, Opole, ok. 1932. Fot. E. Kalbarczyk-Klak, 2009.
6
Ryc. 6. Budynek dawnego Kreis Giro- und Sparkasse (obecnie bank PKO) przy ul. Damrota 2a, Opole. Fot.
E.Kalbarczyk-Klak, 2009.
204
ilustracje
7
Ryc. 7. Opole, Plac Kazimierza 3a. Stan budynku w maju 2008 r. Fot. E. Kalbarczyk-Klak.
8
Ryc. 8. Opole, Plac Kazimierza 3a. Budynek z założoną izolacją cieplną, pawilon usługowy z częściowo zamurowanymi otworami. Fot. E. Kalbarczyk-Klak, 2009.
205
ilustracje
10
Ryc. 10. Opole, ul. Wandy 3. Stan budynku w maju 2008 r. Fot. E. Kalbarczyk-Klak
11
Ryc. 11. Opole, ul. Wandy 3. Budynek po wykonanej termoizolacji, wymianie stolarki okiennej i zakryciu luksferów w balkonach. Fot. E. Kalbarczyk-Klak, 2009.
206
mosty z pruskiej królewskiej huty...
Józef Tomasz Juros [email protected]
Stowarzyszenie Dolina Małej Panwi www.sdmp.pl
Mosty z Pruskiej Królewskiej Huty Malapane w Ozimku
Ponad 180 lat temu, 12 września 1827 roku, w Ozimku nieopodal Opola na Śląsku
miała miejsce doniosła uroczystość. Oddano do użytku wspaniałe dzieło kunsztu inżynierskiego i hutniczego, jakim jest wiszący most żelazny o konstrukcji łańcuchowej, łączący brzegi rzeki Mała Panew. Rozwiązanie techniczne zastosowane przy budowie tej
przeprawy było zupełnie nowatorskie i wyprzedzało wcześniejsze dokonania. Jak miało
się okazać most w Ozimku był jedną z pierwszych tego typu konstrukcji na świecie. Obecnie jest na pewno najstarszą tego typu drogową przeprawą na stałym lądzie kontynentu
europejskiego. W przyszłości miał posłużyć, jako wzór przy budowie wielu podobnych
przepraw mostowych na całym świecie.
Jak to się stało, że w niewielkiej osadzie hutniczej na Śląsku, w pierwszej połowie XIX
wieku powstała budowla o tak pionierskim rozwiązaniu? Kiedy po zajęciu Śląska w roku
1741 przez Fryderyka Wielkiego, króla Prus, wybudowano w latach 1753/54 Królewską
Hutę Malapane nad rzeką Mała Panew, była ona nastawiona przede wszystkim na produkcję wojenną. Dopiero pod koniec XVIII wieku, ze względu na zmniejszające się potrzeby militarne armii pruskiej, zapoczątkowano produkcję maszyn i urządzeń dla szybko
rozwijającego się rolnictwa i przemysłu. Królewska Huta w Ozimku okazała się jednym
z wiodących ośrodków hutniczych w Europie. To tutaj w roku 1786 rozpoczęto udaną
produkcję stali, a w trzy lata później po raz pierwszy w świecie poza Anglią zastosowano
koks do wytopu. W roku 1791 właśnie w hucie w Ozimku zaczęto produkcję najpierw
części, a potem kompletnych maszyn parowych, wynalezionych i produkowanych wcześniej jedynie w Anglii. Poza produkcją urządzeń dla przemysłu, wytwarzano też najróżniejsze artykuły użytkowe. Od prostych garnków, kotłów i pieców, poprzez narzędzia
rolnicze, do dużych konstrukcji. Na przełomie XVIII i XIX wieku właśnie mosty stały się
najsławniejszym produktem tej huty. Pierwszy, wzorowany na wybudowanym niewiele lat wcześniej angielskim Iron Bridge, wykonany z odlewanych, żelaznych elementów
wyprodukowano w roku 1795 dla majątku Łażany koło Żarowa na Dolnym Śląsku na
rzece Strzegomce. Sława tej przeprawy sprawiła, że w następnych latach napłynęło wiele
zamówień. W okresie od 1798 do 1804 roku wykonano kilka mostów o podobnej, łukowej konstrukcji dla Berlina i Poczdamu. Także Wrocław, ówczesna stolica Śląska szczyciła
się posiadaniem żelaznego mostu z Ozimka. Co prawda nie doszło do realizacji zaprojektowanego przez Schinkel’a w 1815 roku żelaznego mostu na fosie w sąsiedztwie Bramy
Oławskiej, jednak w roku 1822 wybudowano przeprawę na najważniejszej, bo prowadzą-
207
józef tomasz juros
cej do ówczesnej stolicy w Berlinie drodze, której nadano zaszczytną nazwę Mostu Królewskiego. W latach następnych powstawały kolejne mosty, nawet dla odległego Petersburga. Po powstaniu Huty w Gliwicach, stopniowo do niej przenoszono ich produkcję.
Nie zakończyło to jednak mostowej przygody ozimeckich hutników.
Na początku lat dwudziestych XIX wieku, w związku z rosnącym na rynku zapotrzebowaniem na różnego rodzaju urządzenia mechaniczne, zaistniała konieczność zorganizowania na terenie Huty warsztatu maszynowego. Próby sprowadzenia
z zewnątrz specjalistów budowy maszyn spełzły na niczym. Odpowiedzialny za uruchomienie warsztatu mistrz maszynowy Carl Schottelius, za zgodą Wyższego Urzędu Górniczego we Wrocławiu, podjął decyzję o przyjęciu do nauki tego nowego wówczas zawodu
synów pracowników huty w Ozimku. Już po krótkim czasie osiągnięcia tej młodej załogi
znane były w całej śląskiej prowincji. Dowodem tych umiejętności, były przedstawione
na Wrocławskiej Wystawie Handlowej w roku 1825, w drugim roku istnienia warsztatu,
różnego rodzaju produkty: nowoczesna wiertarka, młyny do rozdrabniania rudy, imadła,
maszyny rolnicze.
W roku 1824, w związku ze zmianą stosunków wodnych na rzece Mała Panew, zaistniała konieczność budowy nowoczesnej zapory, w celu zapewnienia hucie w Ozimku
odpowiedniej ilości wody do napędu urządzeń. Konieczna była budowa dwóch nowych
mostów na kanale hutniczym. Wykonano je z żelaza w oparciu o znaną i sprawdzoną
już wielokrotnie konstrukcję. Inwestycja ta objęła również budowę nowego mostu przez
główny nurt rzeki Mała Panew na drodze hrabiego Renard›a (Graff Renard Straße) prowadzącej z Opola do Dobrodzienia, przez teren huty. Autorem projektu mostu, a jednocześnie jego wykonawcą był królewski mistrz maszynowy (Königliche Werkmeister) Carl
Schottelius, który od kilku lat kierował pracą warsztatu maszynowego w Hucie.
Rozwiązanie konstrukcyjne zaprojektowane i wykonane przez mistrza Schottelius›a było zupełnie nowatorskie i bardzo odważne. Na umocnionych, murowanych
przyczółkach zakotwiono po dwie ciężkie, odlewane płyty fundamentowe. Na nich wybudowano po dwa filary wykonane z odlewanych, ażurowych płyt mocowanych śrubami, o kształcie ściętego ostrosłupa. Na filarach zawieszono poprzeczne, ażurowe rygle
w formie neogotyckich portali, tworząc dwie bramy po obydwu stronach rzeki. Pomiędzy bramami na przeciwległych brzegach rzeki, zawieszono po cztery łańcuchowe cięgna,
przechodzące przez belki na szczytach filarów, zakotwione w przyczółkach. Cięgna nośne
konstrukcji wiszącej zamontowano w belkach za pomocą podparć łożyskowych. Cięgna
zbudowano w formie łańcucha, składającego się z prostych, kutych elementów, połączonych sworzniami. Zawieszone pomiędzy filarami, układają się w kształcie krzywej łańcuchowej. Poprzecznicę mostu, zbudowaną z walcowanych profili, zawieszono na cięgnach
za pomocą pojedynczych prętów. Na profilach wykonano jezdnię z belek drewnianych,
208
mosty z pruskiej królewskiej huty...
ułożonych w trzech warstwach. Do budowy użyto 28 380 funtów (14 190 kg) żelaza kutego i 115 610 funtów (57 805 kg) elementów odlewanych. Wymiary mostu wyniosły 100
stóp, 1 i 1/2 cala (31,5 m) długości oraz 20 stóp i 9 cali (6,6 m) szerokości. Koszt całości
wyliczony początkowo na 4166 talarów, wzrósł po zmianach przeprowadzonych w roku
1854, a polegających na wzmocnieniu łańcuchowego zawieszenia i fundamentów, do wysokości 8221 talarów.
Wielce pouczające i interesujące były próby, jakim poddano poszczególne elementy
konstrukcji mostu. Specjalnie w tym celu skonstruowano i wykonano w warsztacie maszynowym prasę wodną. Siła nacisku tej prasy wynosiła 30 000 funtów (15 ton) i świadczyła o tym, że materiał użyty do budowy mostu, w całości wyprodukowany w tutejszej
hucie, był najwyższej jakości. Wyniki tych prób zawarto w specjalnym protokole i przekazano do Wyższego Urzędu Górniczego we Wrocławiu. Po zakończeniu budowy całość
konstrukcji poddano jeszcze jednej próbie. Najpierw przez most przepędzono stado bydła. Następnie przejechał po nim z dużą szybkością, ciężko wyładowany wóz. Dopiero po
pomyślnym zakończeniu tych prób oddano most do publicznego użytku. Przewidywaną
nośność mostu oceniono na 60 cetnarów (3 tony). W rzeczywistości jednak możliwości tej konstrukcji okazały się znacznie większe. W czasie obchodów 100-lecia mostu
dr Niedt napisał, że podczas przemarszu wojsk francuskich w latach 1919-22, wytrzymał
on obciążenia pięciokrotnie przekraczające pierwotne wyliczenia.
Uroczyste otwarcie mostu odbyło się 12 września 1827 roku. Wzięli w niej udział kierujący wtedy Królewską Hutą w Ozimku nadinspektor hutniczy Freitag, projektant i budowniczy mostu inspektor maszynowy Schottelius, licznie zaproszeni goście, pracownicy
Huty i mieszkańcy okolicznych miejscowości. Otwarcia mostu dokonał i jako pierwszy
przez niego przejechał, wieziony zaprzęgiem, przedstawiciel Wyższego Urzędu Górniczego we Wrocławiu, radca Johann Friedrich Julian von Reil. Propozycja zwierzchnika
Urzędu Górniczego Gerhard›a, nadania mostowi imienia «mostu Wilhelma» na cześć
zmarłego króla Fryderyka Wilhelma III, nie znalazła akceptacji. Do dziś most w Ozimku
nie doczekał się żadnej nazwy.
Natura szybko zweryfikowała kunszt i umiejętności konstruktorów oraz wytrzymałość samego mostu. Podczas katastrofalnej powodzi, jaka nawiedziła dolinę Małej Panwi
w dniach 17-20 marca 1830 roku, całkowitemu zniszczeniu uległa zapora w położonym
nieopodal w górę rzeki Krasiejowie oraz zostało zabranych przez nurt rzeki wiele elementów tamtejszego mostu. Jedna z podpór wiszącego mostu w Ozimku została podmyta
w tak znacznym stopniu, że w każdej chwili oczekiwano zawalenia się całej konstrukcji.
Olbrzymie kłody drewna oraz elementy zapory i mostu w Krasiejowie niesione prądem
wezbranej rzeki, z całym impetem uderzały w konstrukcję mostu wiszącego. W momencie, kiedy rzeka osiągnęła najwyższy poziom i wszyscy oczekiwali zawalenia się jednej
209
józef tomasz juros
z podpór mostu, woda przerwała wały i przez ogrody Urzędu Hutniczego przelała się
do kanału hutniczego. Poziom wody w rzece znacznie opadł, a uszkodzony przyczółek
uratowano wrzucając w podmyte miejsca olbrzymie kamienie i zasypując całość wieloma
furmankami ziemi. Ostatecznie konstrukcję mostu wzmocniono i poprawiono fundamenty po kolejnej powodzi w 1854 roku. Wytrzymał on potem wielokrotne powodzie
i nawałnice. My pamiętamy ostatnią, tragiczną powódź w 1997 roku, kiedy przez wiele
dni ratowano most przed uszkodzeniem.
Wiszący most łańcuchowy przez wiele lat był jedyną przeprawą mostową na terenie
Ozimka. Przez niego odbywał się cały ruch lokalny i tranzytowy. Sytuacja uległa zmianie
dopiero w 1936 roku, kiedy do użytku oddano nowy most drogowy na trasie z Opola do
Dobrodzienia. Losy mostu wiszącego przesądził mało znaczący, jak się początkowo wydawało incydent, który miał miejsce 22 stycznia 1945 roku. Podczas zajmowania Ozimka
i huty przez wojska radzieckie przez most usiłował przejechać czołg, poważnie uszkadzając jeden z przyczółków i zakotwiczeń. Mimo naprawy od tego czasu wyłączono go
z ruchu kołowego i obecnie służy jedynie, jako przeprawa piesza.
Tyle fakty historyczne. Jest jeszcze jedna ciekawa historia związana z wiszącym mostem łańcuchowym w Ozimku. To pionierskie rozwiązanie techniczne zostało wykorzystane w roku 1897 przez Karla von Leibrand›a, podczas budowy jednego z najstarszych
w Niemczech wiszącego mostu kablowego o długości 72 metrów, na rzece Argen w miejscowości Langenargen, nad jeziorem Bodeńskim. Kilka lat później budowlą tą, a potem
także mostem w Ozimku zainteresował się podczas praktyki wakacyjnej szwajcarski
student inżynierii Othmar-Hermann Ammann. Już jako fachowiec w dziedzinie konstrukcji mostowych wyemigrował on w 1904 roku do Stanów Zjednoczonych. W latach
1933-37 pracował jako pomocnik i doradca konstruktora Josepha Strauss›a przy budowie
największego i najdłuższego na owe czasy, bo liczącego 1280 metrów długości, mostu
wiszącego «Golden Gate Bridge» w San Francisko (Kalifornia USA). Patrząc na to jedno
z najwspanialszych dzieł sztuki inżynierskiej, trudno nie dostrzec pionierskiej myśli konstruktorskiej mistrza Schottelius›a.
Wiszący most łańcuchowy, pierwsza tego rodzaju drogowa przeprawa na stałym lądzie europejskim, zaprojektowana i w całości wykonana w Hucie Malpane przez inspektora maszynowego Schottelius›a, był jednym z całego szeregu nowoczesnych produktów,
stawiających ten zakład w owych czasach wśród najlepszych w Europie. Dziś minęło 200
lat od czasów, kiedy w Królewskiej Hucie Malapane produkowano sławne w całej Europie
mosty. Wiszący most w Ozimku pozostał jedynym w Polsce zabytkiem potwierdzającym
umiejętności tutejszych hutników, który przetrwał do czasów współczesnych. Jest także
unikatem w skali światowej. Jest najstarszą na świecie, drogową, w całości żelazną, wiszącą przeprawą mostową o konstrukcji łańcuchowej, zachowaną do dnia dzisiejszego.
Wiedzą o tym odwiedzający od czasu do czasu Ozimek specjaliści.
210
mosty z pruskiej królewskiej huty...
Stan, w jakim jeszcze do niedawna znajdował się most pozostawiał jednak wiele do
życzenia. Resztki złuszczającej się farby, wszechobecna rdza wżerająca się w zabytkowe
elementy, zwisające resztki nieczynnych instalacji i kabli gromadzone przez lata, dawały
dość ponury obraz współczesnego wyglądu tego skarbu. Na szczęście przed kilku laty
lokalne władze samorządowe przejęły obiekt i postarały się o środki unijne na jego renowację. Most wiszący w Ozimku został całkowicie rozebrany i poddawany gruntownym
zabiegom konserwatorskim. Także otoczenie mostu poddawano przebudowie i modernizacji mającej wyeksponować zabytek. 3 maja tego roku most został uroczyście oddany
do użytku. Dziś ponownie cieszy oczy odwiedzających Ozimek turystów i przypomina
o latach świetności huty i umiejętnościach jej pracowników.
Literatura:
Genzen, Dankschrift zur Feier des hundertfünfzigjährigen Bestehens der Königlichen Hütte zu
Malapane, Berlin 1904.
Juros Józef Tomasz, Mosty z Pruskiej Królewskiej Huty Malapane w Ozimku/Die Brücken aus der
Preußisch-Königlichen Hütte Malapane in Malapane, Ozimek 2009.
Juros Józef Tomasz, W dolinie Małej Panwi. Historia fryderycjańskiej osady hutniczej Ozimek/
Malapane od 1754 do 1945 roku, Ozimek 2010.
Ortschronik von Malapane, niepublikowany rękopis.
Penkert W., Die Eisenindustrie Deutsch-Oberschlesiens in Vergangenheit und Gegenwart, Berlin
1936.
Schmidt A., Aus der Wergangenheit von Malapane, Stuttgart 1912.
Wachler Friedrich Ludwig, Geschichte des ersten Jahrhunderts der Königlichen Eisenhütten Werke
zu Malapane, Glogau 1856.
211
ilustracje
1
Ryc. 1. Rysunek projektu najstarszego na Śląsku mostu żelaznego w Łażanach na rzece
Strzegomce z katalogu wyrobów hut królewskich z roku 1800.
2
Ryc. 2. Zachowany most na karpniku w parku pałacu królewskiego w Berlinie-Charlottenburgu wyprodukowanu w ozimeckiej hucie w roku 1803.
212
ilustracje
3
Ryc. 3. Fragment litografii Ernsta Knippel’a z 1856 roku przedstawiającej hutę w Ozimku wraz z wiszącym,
żelaznym mostem.
4
Ryc. 4. Most wiszący od strony huty. Fotografia z lat 30-tych XX wieku.
213
ilustracje
5
Ryc. 5. Most po remoncie ponownie cieszy oczy turystów.
(Fotografie i reprodukcje ze zbiorów Stowarzyszenia Dolina Małej Panwi).
214
semafory kształtowe stacji...
Mirosław Leśniewski
Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Opolu
Semafory kształtowe stacji kolejowej PKP Szydłów
Przedmiotem lub raczej podmiotem1 tutejszych rozważań będą wyjątkowo charakterystyczne, kolejowe urządzenia sygnalizacyjne, zwane potocznie semaforami. Pełna ich
nazwa to semafory kształtowe. Należy w tym miejscu zaznaczyć, iż w dalszej części naszych rozważań, zajmiemy się tylko i wyłącznie semaforami kształtowymi, całkowicie pomijając późniejsze (nowe, pozbawione elementów dawnej mechaniki) semafory świetlne,
które współcześnie prawie całkowicie wyparły swych kształtowych protoplastów.
Sam wyraz semafor większości osób kojarzy się zapewne z łódzką wytwórnią niezapomnianych filmów animowanych dla dzieci i młodzieży, działającą właśnie pod nazwą;
„SE-MA-FOR”. Tematykę i problematykę związaną m.in. z tym ważnym sygnalizatorem
kolejowym, jak i samą dawną pracą nastawniczego, ukazał reżyser Andrzej Munk w dramacie pt.; „Człowiek na torze” z roku 1956, gdzie w ciekawy (kryminalny wręcz) sposób
twórca zekranizował m.in. funkcję wspomnianego wyżej urządzenia, wokół którego, jak
się później okazuje, rozegrały się wypadki stanowiące esencję filmu.2
My postaramy się przywołać pierwotne (kolejowe) znaczenie wyrazu semafor w odniesieniu do technicznego urządzenia, jakże licznie występującego na znanych nam, śląskich szlakach kolei żelaznej.
Samo określenie kształtowy, odnosi się do sposobu przekazywania informacji, przez
opisywane urządzenie sygnalizacyjne. Za pomocą kształtu ustawienia ramienia bądź ramion (max. 2 do 3), ustawianych mechanicznie pod odpowiednim kątem w stosunku do semaforowego słupa, dokonuje się zmiany sygnału. Semafory wskazują następujące sygnały:
„Stój” (ryc. 1, 2) – w nomenklaturze kolejowej sygnał Sr1 (tor zajęty, sygnał nocny – światło
barwy czerwonej), „Wolna droga” – sygnał Sr2 (można jechać, szlak wolny, sygnał nocny
– światło barwy zielonej) oraz „Wolna droga ze zmniejszoną prędkością” (ryc. 3) – sygnał
Sr3 (zezwala się na jazdę, lecz z prędkością nie większą niż 40 km/h, sygnał nocny – górna
latarnia barwy zielonej, latarnia dolna barwy pomarańczowej).3
W tym miejscu, na samym wstępie autor pragnie przeprosić Szanownego Czytelnika, lecz nie potrafi
on (autor) a nawet nie chce okiełznać bądź ograniczyć emocjonalnego (z gruntu sentymentalnego)
stosunku do tych niezwykłych urządzeń technicznych, posiadających według autora duszę)
2
Jeżeli chodzi o fachową literaturę kolejową, dotyczącą mechaniki opisywanych urządzeń, autor odsyła
szanownych czytelników do bibliografii powyższego artykułu.
3
Przepisy Sygnalizacji na Polskich Kolejach Państwowych (E1), Zarządzenie Ministra Komunikacji Nr
17 z dnia 28 stycznia 1975 r. w sprawie wprowadzenia w życie ww. przepisów, s. 12-16.
1
215
mirosław leśniewski
Sr1
Sr2
Sr3
Przywołany powyżej schemat, to chyba najprostszy opis sposobu działania urządzenia, które od połowy XIX w. stanowi bardzo ważny element bezpieczeństwa ruchu
kolejowego oraz charakterystyczny obiekt techniczny, usytuowany tuż przy torowisku,
widoczny z daleka na horyzoncie i towarzyszący od lat charakterystycznemu krajobrazowi śląskiej infrastruktury kolejowej (ryc. 4). Jak już wcześniej sygnalizowaliśmy, obecnie
na kolei używa się głównie semaforów świetlnych, które pozbawione skomplikowanej
mechaniki,4 przekazują zarówno dniem, jak i nocą wyłącznie sygnały świetlne. Nie posiadając ruchomych elementów, były one prostsze w obsłudze i konserwacji, wypierając
z eksploatacji prawie całkowicie dawne semafory kształtowe.
Semafory wpisują się w wieloletni, skomplikowany system urządzeń Sterowania Ruchem Kolejowym (SRK), stanowiący bilans doświadczeń (porażek i sukcesów) rozwoju
światowego kolejnictwa na przestrzeni ostatnich 160 lat.
Nie bez przyczyny poniższy artykuł porusza tematykę semaforów usytuowanych
w obrębie stacji kolejowej w miejscowości Szydłów (gm. Tułowice) (ryc. 5). Staraniem
służb Opolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w roku 2006 zespół kolejowego osiedla przedmiotowej stacji PKP został objęty ochroną konserwatorską na podstawie wpisu do rejestru zabytków województwa opolskiego (nr rej. 48/2006) wybranych
obiektów spośród unikatowej XIX-wiecznej zabudowy stacji kolejowej, wraz z jej infrastrukturą techniczną – w tym semaforów kształtowych (ryc. 6).
Wpisanie do rejestru zabytków tego typu urządzeń, stanowiących zabytki techniki
jest swego rodzaju novum na skalę naszego kraju, zważywszy, że osiem spośród dziewięciu objętych wpisem do rejestru semaforów, stanowi urządzenia sprawne technicznie, pozostające nadal w stałym użyciu w pierwotnym miejscu swego usytuowania, tzn. obsługujące normalny ruch taboru szynowego na węzłowej stacji kolejowej Szydłów. Nie jest to
Słup zwieńczony skrzynkami latarniowymi, posiadający w sobie instalację elektryczną zakończoną
żarówkami.
4
216
semafory kształtowe stacji...
zatem żaden „skansen” PKP, ale normalnie użytkowana stacja kolejowa, na której można
obserwować zsynchronizowaną pracę dawnych urządzeń SRK oraz nowoczesnych Lokalnych Centrów Sterowania (LCS), jako przykład łączenia tradycji z nowoczesnością.
Na gruncie5 ujrzymy działające semafory kształtowe, których sygnał ustawiany jest przez
dyżurnego ruchu za pomocą przekładni ręcznych (tzw. wajch) (ryc. 7), poprzez system
pędni i drutociągów. Pod torowiskiem znajdziemy sieć przewodów światłowodu obsługującego najnowsze rozwiązania skomputeryzowanego systemu Przekazywania Informacji o Pociągu (PIP). Tak dziś działają hybrydowe urządzenia zabytkowej stacja kolejowej
w podopolskiej miejscowości Szydłów.
Początki były jednak niepozorne. U progu historii światowego kolejnictwa ruch
szynowy odbywał się za dnia, przy właściwej widoczności. Problemy zaczęły jednak narastać, kiedy pogoda się psuła przez co widoczność spadała do krytycznego minimum.
Zaczęto głowić się, jak zapewnić bezpieczny przejazd pociągom, kiedy zaistniał dodatkowy problem zagęszczenia ruchu na kolei, nie wspominając już o tym, jak właściwie (tzn.
bezpiecznie) prowadzić ruch kolejowy nocami (ryc. 8). Najprostszą rzeczą, którą należało
wykonać, było opracowanie systemu znaków i sygnałów mówiących maszyniście, kiedy
dany tor jest wolny a tym samym bezpieczny dla dalszej jazdy. Sumą wypadkową znaku i
sygnału stał się po serii prób i błędów semafor kształtowy (ryc. 9).
Według definicji jest to: „urządzenie techniczne, składające się ze słupa, na którym są
umieszczone ruchome ramiona koloru białego z czerwoną obwódką oraz latarnie i przesłony z kolorowymi szkłami”.6 (ryc. 10) Szydłowskie semafory stanowiące temat tego artykułu zostały wyprodukowane w 2 połowie lat 30. XX wieku. Dziś źródłem wiedzy na
temat ich producenta jest jedyna zachowana oryginalna tabliczka znamionowa z końca
lat trzydziestych, opatrzona napisem: Vereinigte Eisenbahn-Signalwerke G.M.B.H. Werk
Braunschweig 1937. Zakłady tej dużej, niemieckiej fabryki taboru kolejowego i kolejowych urządzeń technicznych (Vereinigte Eisenbahn-Signalwerke G.M.B.H.) z Brunszwiku (Niemcy, Dolna Saksonia) (ryc. 11) konstruowały m.in. urządzenia sygnalizacyjne (semafory kształtowe) na potrzeby modernizowanych w owym czasie Kolei Rzeszy
(niem. Reichsbahn).
Po pozostałych tabliczkach znamionowych na innych urządzeniach usytuowanych
w obrębie stacji kolejowej, pozostały jedynie ślady siłowego demontażu (skucia). Okazuje
się bowiem, że od lat jest to cenne trofeum dla zbieraczy pamiątek kolejowych, osób okreAutor wprowadził kilka terminów charakterystycznych dla kolejowego slangu tj.; na gruncie (na
torowisku), wajcha (przekładnie ręczna), wolny (dot. toru), zajęty (dot. toru), przekładać (zmieniać
położenie), ułożyć drogę (wytyczyć trasę przejazdu dla pociągu), pędnie i drutociągi (napięte stalowe linki
i druty, służące do zdalnego ustawiania urządzeń na torowisku) itp.
6
Przepisy Sygnalizacji na Polskich Kolejach Państwowych (E1), Zarządzenie Ministra Komunikacji Nr
17 z dnia 28 stycznia 1975 r. w sprawie wprowadzenia w życie w/w przepisów, s. 12.
5
217
mirosław leśniewski
ślających się niejednokrotnie mianem „miłośników kolei”, których wizyty w ostatnich
20 latach na stacji PKP Szydłów zwykle kończyły się wykonaniem przezeń dużej ilości fotografii oraz kradzieżą zabytkowych tabliczek znamionowych z urządzeń usytuowanych
na gruncie. Taki oto jest namacalny wkład rzeczonych „pseudo miłośników” w ratowanie
zabytkowego dziedzictwa kolei na stacji Szydłów.7
Pierwszą poważną modernizację stacja kolejowa w miejscowości Szydłów przeszła
w połowie lat 30. XX w. Prace modernizacyjno-remontowe trwały praktycznie do samego wybuchu II wojny światowej. W maju roku 1939 w budynku nastawni dysponującej ówczesnej stacji kolejowej Goldmoor O/S. (od roku 1935 niemiecka nazwa stacji
Szydłów) zainstalowano urządzenia SRK, czyli ławę nastawczą (niem. Stellwerk)8 wraz
z motoinduktorem (instalacja elektryczna firmy Siemens AG), skrzynią zależności oraz
systemem przekładni semaforowych, ryglowych i zwrotnicowych (ryc. 12). Na gruncie
(przy torowisku) natomiast usytuowano dziewięć nowiuteńkich (prosto z fabryki) semaforów kształtowych. Oznaczało to „przewrót kopernikański” w pracy dyżurnego na tamtejszej stacji, ponieważ aby ułożyć drogę dla pociągu, już nie musiał on wychodzić na tory,
aby przekładać tam ciężkie kule zwrotnicowe. Ponadto nowy system zapewniał podwyższenie standardów bezpieczeństwa ruchu kolejowego. Odtąd wszystkich ustawień dokonywano z budynków dwóch nastawni, bez konieczności pospiesznego przemierzania dużych odległości do bardzo oddalonych (ok. 500 metrów) od stacji zwrotnic. Do dziś obowiązkami wynikającymi z systemu obsługi urządzeń stacji kolejowej Szydłów dzielą się
między sobą dwie nastawnie: dysponująca (w budynku dworca PKP) oraz wykonawcza
(usytuowana w oddzielnym obiekcie oddalonym ok. 400 m od dworca). Podział ten obowiązuje także przy obsłudze semaforów. Nastawnia dysponująca będąca miejscem pracy
dyżurnego ruchu stacji PKP sprawuje pieczę nad 4 semaforami: 3 wyjazdowymi, otwierającymi szlak w kierunku stacji Opole Zachodnie oraz jednym wjazdowym z kierunku
Opola do stacji Szydłów. Nastawnia wykonawcza, która jest miejscem pracy nastawniczego, ma nieco więcej obowiązków, ponieważ poza przekładniami zwrotnicowymi ma pod
swą kontrolą 5 dźwigni semaforowych: 3 wyjazdowe ze stacji Szydłów w kierunku stacji
Nysa i stacji Gracze, jak również 2 wjazdowe z kierunku Nysy oraz z kierunku Graczy do
stacji Szydłów.
Ustawienie sygnału na semaforze stanowi ostatni punkt całego ciągu czynności, które
musi wykonać kolejarz w momencie układania drogi dla pociągu. Cała skomplikowana,
wiekowa maszyneria, została zaprojektowana przez niemieckich techników jako bardzo
Przepraszamy w tym miejscu Szanownego Czytelnika za tę przykrą dygresję, lecz aby oddać
prawdziwy obraz i losy opisywanych urządzeń PKP należy także wspomnieć te trudne momenty
karygodnej grabieży i niszczenia tego, czego los (tzn. bardzo ciężkie warunki eksploatacji) i historia
i tak nigdy nie oszczędzały.
8
Andreas Braun, Signale der deutschen Eisenbahnen, München 2007, s. 119.
7
218
semafory kształtowe stacji...
skutecznie przemyślany system zabezpieczeń i kontrolnych zamknięć (tzw. rygli), eliminujący do minimum niebezpieczeństwo popełnienia błędu przez najbardziej zawodne
ogniwo owej machiny – człowieka. Zasada jest prosta: jeżeli wszystkie z ciągu czynności
zostaną wykonane prawidłowo, semafor jako ostatnie z obsługiwanych urządzeń pozwoli
się ustawić na właściwe wskazanie. W przeciwnym razie, tzn. w razie popełnienia przy
którejś z czynności błędu, ustawienie semafora będzie niemożliwe i całą operację ułożenia drogi należy zacząć od początku. Upływający czas i powodowany tym faktem stres nie
ułatwiają tego zadania.
Ważne jest, aby Drogi Czytelnik uświadomił sobie, jak skomplikowana szczególnie
dla laika9, wymagająca poświęcenia maksimum uwagi i koncentracji jest owa praca. Porównuje się ją często, ze względu na sporą dawkę adrenaliny i sytuacji stresowych, do
obsługi ruchu powietrznego na wieży kontroli lotów, ponieważ zdrowie i życie pasażerów
pociągu, zależy od po trzykroć przemyślanych i pewnych decyzji dyżurnego ruchu.
Przechodząc do tematu mechaniki samego urządzenia jakim jest semafor kształtowy,
kilka słów poświęćmy jego budowie. To, że semafor ów składa się ze słupa semaforowego i ramion barwy biało-czerwonej, już wiemy. Zapuszczając się jednak nieco głębiej
w szczegóły jego konstrukcji, warto wspomnieć o kilku ważniejszych elementach
(ryc. 13).
Słupy semaforów są dwojakiego rodzaju: semafory wjazdowe mają słupy wykonane
z kątowników i płaskowników złożonych ze sobą za pomocą nitów lub spawów w maszt
o przekroju kwadratu (ryc. 14). Wewnątrz masztu zawieszone na stalowych linkach są
ciężarki (ryc. 15) wykonane z betonu bądź lastriko, stanowiące przeciwwagę windy obsługującej latarnie semaforowe, oświetlane dawniej naftą lub gazem z butli (dziś elektrycznie). Maszty semaforów wyjazdowych są wykonane z ceowników i płaskowników
zespolonych nitami bądź za pomocą spawu. Mają prostokątny przekrój (ryc. 16), dzięki
czemu są węższe („chudsze”) od wjazdowych, dlatego można je instalować pomiędzy
dwoma równolegle przebiegającymi torami. Wewnątrz słupa semafora wyjazdowego także znajdziemy linki oraz przeciwwagi windy latarń. Ciekawostką jest, że na ceownikach
węższych masztów semaforów wyjazdowych, wprawne oko badacza zauważyć może odciśniętą puncę z nazwą miasta Peine (Niemcy, Dolna Saksonia), w którym tamtejsza huta
produkowała m.in. element składowy semaforowego słupa, dla oddalonej o niespełna
30 kilometrów na wschód, ww. fabryki kolejowych urządzeń technicznych w Brunszwiku.
Wysokość masztu semaforowego zależy od ukształtowania terenu, na którym semafor usytuowano. Chodzi o zapewnienie jak najlepszej widoczności sygnału na semaforze
(ryc. 17) dla nadjeżdżającego pociągu z odległości kilkuset metrów (czas potrzebny na reSzczególnie pasażera, siedzącego w wagonie i wiecznie utyskującego na funkcjonowanie PKP. Jak
zwykle w tego typu sytuacjach, „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”.
9
219
mirosław leśniewski
akcję ze strony maszynisty; zwolnienie bądź całkowite wyhamowanie składu). Normalna
wysokość masztu wynosi 8-10 metrów. W przypadkach szczególnych, wynikających na
przykład z niekorzystnego kąta nachylenia terenu (ryc. 18) lub utrudnionej widoczności
może osiągać nawet 14 metrów wysokości.10 Najważniejsze elementy mechaniki poruszania ramionami semafora, przykręcone są do zewnętrznej strony masztu (ryc. 19). Są nimi
pręty napędne (sztywnego napędu), nadające kształt ustawieniu semaforowych ramion
(ryc. 20). Ponadto elementami wystającymi poza słup są omawiane wcześniej ramiona
semafora (przypominające policyjne „lizaki”) (ryc. 21), ciężarki wyważenia prętów napędnych, przesłony latarni (z barwnymi szkłami) i same latarnie oraz mechanizm wciągu
latarniowego z windą (ryc. 22).
Na koniec kilka słów poświęćmy konserwacji i codziennemu użytkowaniu przedmiotowych urządzeń sygnalizacyjnych. W latach 30-tych XX wieku, czyli w „złotym okresie”
funkcjonowania semaforów kształtowych, przykładano ogromną rolę do prawidłowego
utrzymywania ich mechaniki w nienagannej sprawności. Można by rzec, że za punkt honoru stawiano sobie płynne działanie urządzeń na danej stacji. Ktoś powie, że przecież
i tak semafory były nowe, dlatego działały niezawodnie, poza tym od lat obowiązują reżymy utrzymywania sprawności tych urządzeń ze względów bezpieczeństwa. Oczywiście,
jest to prawda, lecz niepełna.
Ówcześni pracownicy Kolei Rzeszy od pierwszego dnia po zakończeniu instalacji
urządzeń SRK rozpoczęli wypracowywanie systemu konserwacji i profilaktycznych przeglądów technicznych. Ich mocno „wyśrubowane” normy, zapewniały przez lata wysoki
poziom pracy urządzeń w każdych warunkach (tak przy letnim skwarze jak i podczas
srogich, mroźnych zim). Dzisiejsze, częstokroć „doraźne” prace pseudo konserwacyjne
przy owych urządzeniach (wykonywane od przypadku do przypadku, jak już się coś
naprawdę popsuje), nijak się mają do przysłowiowej niemieckiej solidności.11 Według
wspomnień autochtonicznego mieszkańca Szydłowa, emerytowanego pracownika zabezpieczenia technicznego urządzeń SRK stacji kolejowej Szydłów,12 jeszcze po II wojnie
światowej funkcjonowały, szczególnie pośród miejscowych (narodowości niemieckiej)
pracowników PKP, wysokie standardy utrzymywania urządzeń technicznych, czego
ci ludzie po prostu byli nauczeni.
10
Antoni Mikulski, Elektrotechniczne urządzenia zabezpieczenia ruchu pociągów, Warszawa 1955 r.,
s. 67.
11
W tym miejscu autor pragnie podkreślić, że wie co i o czym pisze, ponieważ wielokrotnie miał
okazję na własne oczy obserwować tzw. kolejowe prace konserwacyjne urządzeń sygnalizacyjnych stacji
Szydłów.
12
Rozmowa przeprowadzona przez autora z emerytowanym zwrotniczym - Kurtem Schmolke (rocznik
1935.), który od wczesnych lat powojennych, pracował na miejscowej stacji kolejowej Szydłów wraz
ze swym ojcem i innymi autochtonicznymi kolejarzami, którzy nauczyli go fachowego, kolejowego
rzemiosła.
220
semafory kształtowe stacji...
Godny odnotowania jest fakt, że (jak można wyczytać pomiędzy wierszami wspomnień dawnych kolejarzy) owe urządzenia techniczne traktowano jako: tutejsze, nasze
własne dobro, tzn. „swoje” – a wiadomo, że o „swoje” dba się inaczej, wkładając w pracę
wiele serca i zapału. Wraz z kolejnymi laty, kiedy to Polska zaczęła pogrążać się w absurdach ludowego ustroju, wszystko co „państwowe” (także infrastruktura kolejowa) kojarzono i traktowano jako „niczyje”. Prostą konsekwencją tego typu myślenia i działania
stało się to, czego doświadczamy dziś na polskich kolejach – zapaść wynikająca m. in.
z wielu dziesięcioleci poważnych zaniedbań.
Wracając jednak do opisu właściwej konserwacji i obsługi semaforów, każdego wieczora dróżnik podążał do przynależnego danemu posterunkowi semafora bądź grupy
semaforów, które należało na noc rozświetlić (ryc. 23). Jeszcze kilkanaście lat po II wojnie
światowej używano do tego celu lamp naftowych. Później naftę wyparł gaz propan-butan w butlach, które z niemałym wysiłkiem należało donieść pod semafor, a następnie
wciągnąć za pomocą ręcznej windy na odpowiednią wysokość masztu. Oczywiście butli nie transportowano co wieczór, ponieważ jej pojemność gazu wystarczała na okres
ok. 3 tygodni świecenia non-stop. Na jedną latarnię przypadała jedna butla gazu. Można
sobie zatem wyobrazić, ile pracy było w momencie, kiedy należało wymienić opróżnione butle w grupie np. 3 semaforów wyjazdowych, dwuramiennych, które miały po dwie
latarnie na słupie.
Ważną rzeczą była także dbałość o prawidłowe działanie napędu czyli systemu drutociągów (ryc. 24) (linka ze stalowego drutu – tzw. napęd twardy) i pędni (ryc. 25) (linka wykonana ze splotu – tzw. miękki napęd), dzięki któremu możliwa była prawidłowa
praca urządzeń. W okresie letnim dbano o wykaszanie traw i krzewów wybujałych przy
torowisku, aby nie hamowały pracy napiętych linek. Poprzez wykaszanie traw minimalizowano także poważny problem pożarów torowiska (powodowanych np. przez hamujący pociąg), podczas których często zapłonowi ulegały zakonserwowane pędnie, co dalej
powodowało ich szybkie rdzewienie i osłabianie. Zimą należało drutociągi odgarniać ze
świeżo napadanego śniegu, aby nie doprowadzić do ich oblodzenia i unieruchomienia
pod zwałami zmarzliny (ryc. 26). Temu celowi służyły codzienne obchody zwrotniczych,
oczyszczanie i smarowanie linek oraz krążków i zwrotów napędu, różnego rodzaju smarami – odpowiednimi na okres letni i zimowy.13 Ponadto dwa razy do roku przeprowadzano generalny przegląd wszystkich urządzeń usytuowanych na gruncie. Wiązało się
to z oczyszczaniem z liści i innych zabrudzeń tzw. kanałów drutociągów, czyli przebiegu
rynien przewodów pędni pod torowiskiem, wymianą poprzecieranych (zużytych) linek
i pędni, czyszczeniem oraz konserwacją każdego ze słupów semaforowych (smarowanie
Różnice pomiędzy smarami polegały m. in. na różnej temperaturze ich krzepliwości w zależności od
aktualnie panujących warunków atmosferycznych.
13
221
mirosław leśniewski
sztywnego napędu na słupie, mycie semaforowych ramion, wykonanych z emalii a ulegających zabrudzeniom szczególnie przez dymiące parowozy. Często przy okazji wiosennej
generalnej konserwacji (wg instrukcji kolejowej: raz na dwa lata)14 odkopywano także
fundament semaforów, aby pomalować je specyfikami antykorozyjnymi (w przypadku
fundamentu konstrukcji stalowej), bądź lepikiem (jeżeli fundament wykonany był z betonu).
Zauważmy, że powyższy opis konserwacji, odnosi się tylko do sytuacji powszedniego
użytkowania urządzeń, nie uwzględniając różnego rodzaju usterek i procedur związanych z ich naprawą. Krótko mówiąc, do prawidłowej obsługi zawsze potrzebny był sztab
ludzi. W nawiązaniu do powyższego trudno dziś wyobrazić sobie normalne (właściwe
tzn. bezawaryjne) funkcjonowanie owych urządzeń, kiedy obsługę stacji kolejowych, takich jak PKP Szydłów, zredukowano do krytycznego minimum, tłumacząc się jak zawsze
„pilną potrzebą szukania oszczędności”.
Każdemu zainteresowanemu, który chciałby obejrzeć sprawne, będące żywymi zabytkami techniki kolejnictwa semafory kształtowe, polecamy odwiedziny uroczego osiedla
stacji kolejowej PKP Szydłów. Tam, tak jak przed laty, „zagubiona wśród lasów” stacja
kolejowa z charakterystycznymi urządzeniami sygnalizacyjnymi zachwyci każdego życzliwego gościa swym niepowtarzalnym czarem.
„Dzisiaj kolej się zmienia, różne udogodnienia, te ’komputry’, to dobrze ogólnie...
Wielka z nimi wygoda, ale mnie to jest szkoda semaforów – kształtowych szczególnie”.15
Suplement
Gdy kończyłem pracę nad powyższym artykułem, nieśmiało klarowały się plany
gruntownej (bo pierwszej, tak poważnej od kilku dekad!) renowacji semaforów kształtowych stacji Szydłów. Spółka PKP S.A. Zakład Linii Kolejowych w Opolu (Dział Automatyki i Telekomunikacji), właśnie przemierzała nie lubianą, lecz konieczną „administracyjną drogę” celem uzyskania stosownych pozwoleń konserwatorskich, rozstrzygnięcia
przetargu oraz wyboru wykonawcy prac… - słowem normalne działania inwestorskie
w kierunku przekucia śmiałych planów w czyn.
Dziś (początek grudnia A.D. 2011) wszystkie dziewięć odrestaurowanych semaforów
kształtowych lśni (dosłownie i w przenośni) swym „nowym-dawnym” blaskiem. Każdy
z osobna rozebrano na części, poddano piaskowaniu, dwukrotnie pomalowano specjalną antykorozyjną farbą, czym przywrócono ich pierwotną świetność i dumny wygląd.
14
Antoni Mikulski, Elektrotechniczne urządzenia zabezpieczenia ruchu pociągów, Warszawa 1955 r.,
s. 68.
15
Parafraza wstępu do piosenki autorstwa Emiliana Kamińskiego pt.; „Tender”, stanowiącej parodię
utworu Elvisa Presleya pt.; „Love me tender”.
222
semafory kształtowe stacji...
Osobno poddano drobiazgowej naprawie bądź odtworzono drobne elementy mocowane
na semaforowym słupie (ramiona, latarnie, tabliczki informacyjne itp.). Podczas prac nie
pominięto również semaforowych fundamentów, które odkopano i nomen omen gruntownie zakonserwowano.
Ujmując rzecz krótko, dokonano profesjonalnego liftingu wysłużonych staruszków,
co już od dawna im się należało. Dzięki ww. zabiegom restauratorskim możemy dziś na
własne oczy podziwiać, jak prezentowały się nowiuteńkie semafory, instalowane na stacji
kolejowej Goldmoor O/S w końcu lat 30. XX wieku.
Tym samym wszystkie fotografie zamieszczone w powyższym tekście, w jakimś stopniu utraciły swą dotychczasową aktualność. Nic innego nie pozostaje autorowi, jak tylko
przeprosić Szanownego Czytelnika i zachęcić Go, do zrobienia sobie weekendowej wycieczki na stację kolejową w Szydłowie.
Wyrokując nieco a priori, można pokusić się o stwierdzenie, że kończone właśnie
prace renowacyjno-remontowe, pozwolą podziwiać owe niezwykłe zabytki techniki kolejnym pokoleniom entuzjastów historii kolejnictwa oraz zwyczajnym klientom PKP,
którzy kiedykolwiek zawitają na „stację zagubioną wśród lasów”.
Bibliografia:
Eugeniusz Horniak, Klemens Wądołowski, Sygnały Kolejowe, Warszawa 1953 r.
Antoni Mikulski, Mechaniczne urządzenia zabezpieczenia ruchu kolejowego, Warszawa 1988 r.
Bohdan Cywiński, Encyklopedia Kolejnictwa, Warszawa 1966 r.
Jan Cholewo, Podręcznik dla dróżnika obchodowego, Warszawa 1954 r.
Antoni Mikulski, Elektromechaniczne urządzenia bezpieczeństwa ruchu pociągów, Warszawa 1954 r.
Jerzy Godwod, Ewald Kowalski, Leopold Nowosielski, Zarys kolejnictwa, Warszawa 1986 r.
Bronisław Gajda, Technika ruchu kolejowego (T1), Warszawa 1958 r.
Przepisy Sygnalizacji na Polskich Kolejach Państwowych (E1), Zarządzenie Ministra Komunikacji
Nr 17 z dnia 28 stycznia 1975 r. w sprawie wprowadzenia w życie w/w przepisów
Andreas Braun, Signale der deutschen Eisenbahnen, München 2007.
223
ilustracje
1
Ryc. 1. Semafor o sygnale dziennym „Stój”. Towarowe wahadło złożone z węglarek, ciągnięte przez spalinową
lokomotywę 311D czeka „pod słupem” na wolną drogę. Foto. kwiecień 2009 r.
2
Ryc. 2. Sygnał nocny „stój” na semaforach wyjazdowych w kierunku Nysy. Foto. maj 2009 r.
224
3
Ryc. 3. „Wolna droga ze zmniejszoną prędkością (…)”
– jeden z semaforów wskazuje sygnał Sr3. Szynobus relacji Opole-Nysa mija grupę rozświetlonych semaforów.
Foto. wrzesień 2009 r.
ilustracje
4
Ryc. 4. Semafory wyjazdowe w kierunku Opola. Na
trwałe wpisały się w miejscowy krajobraz, będąc tu
„od zawsze”. Foto. czerwiec 2010 r.
5
Ryc. 5. Budynek dworca kolejowego PKP Szydłów
z dobrze widoczną „dobudówką” nastawni dysponującej. Ponad dworcem górują dwa dwustuletnie modrzewie, pomniki przyrody stanowiące majestatyczną
wizytówkę tutejszych Borów Niemodlińskich. Foto.
czerwiec 2010 r.
6
Ryc. 6. Grupa semaforów wyjazdowych w kierunku Nysy, widzianych przy zachodzie słońca. Foto. wrzesień
2009 r.
225
ilustracje
7
Ryc. 7. Nastawniczy przekładający semaforową wajchę
w budynku nastawni wykonawczej. Dobrze widoczny
spory fragment tzw. ławy nastawczej. Foto. grudzień
2010 r.
8
Ryc. 8. Semafor wjazdowy z kierunku Graczy,
u schyłku dnia. Foto. marzec 2011 r.
9
Ryc. 9. Fragment XIX-wiecznej litografii autorstwa E. W.
Knippela, ukazujący panoramę opolskiego dworca głównego z wysokości dzisiejszego mostu na ul. Struga. Ponad okolicą dominuje kolejowe urządzenie sygnalizacyjne, będące praprzodkiem semafora kształtowego. Jeżeli
wierzyć autorowi niniejszego rysunku, ów sygnalizator
zbudowany był ze stalowego masztu wykonanego z ceowników, na którym zamontowano drewniane skrzydła
ramion. Drewniana beczka zawieszona na sznurze, stanowiła przeciwwagę dla ustawnych ramion. [w:] Oppeln
/ Opole. Stadtpläne, graphische Ansichten, Fotografien
(bis 1945). Plany miasta, widoki graficzne, fotografie (do
1945 roku), pod red. P. Mrassa, Opole / Ratingen-Hösel
1995, ryc. 38.
226
10
Ryc. 10. Dobrze widoczne detale semafora wyjazdowego. Foto. wrzesień 2009 r.
ilustracje
11
Ryc. 11. Tabliczka znamionowa na ławie nastawczej w budynku nastawni dysponującej. Foto. sierpień 2009 r.
12
Ryc. 12. Fragment ławy nastawczej w budynku nastawni wykonawczej stacji Szydłów, widziany od strony przekładni ręcznych (tzw. wajch). Foto. maj 2009 r.
227
ilustracje
13
14
Ryc. 13. Semafor wjazdowy z kierunku Opola. Dobrze
widoczny trzpień montażu górnego ramienia. Semafor ten jest jedynym nieczynnym tego typu urządzeniem na stacji PKP Szydłów o czym świadczy znak
… popularnie zwany kasownikiem. Foto. październik
2009 r.
Ryc. 14. Semafor wjazdowy z kierunku Nysy. Foto.
kwiecień 2009 r.
15
16
Ryc. 15. Widok fragmentu semaforowego słupa z ciężarkami przeciwwagi latarniowej windy. Foto. wrzesień 2010 r.
Ryc. 16. Górna część semafora wyjazdowego widziana
od tyłu (dobrze widoczny wąski słup semaforowy).
Foto. kwiecień 2009 r.
228
ilustracje
17
Ryc. 17. Semafor wyjazdowy nocą. W dali dobrze
widoczne czerwone światła latarń grupy semaforów
wyjazdowych. Foto. lipiec 2009 r.
18
Ryc. 18. Semafor wjazdowy od strony stacji Gracze,
usytuowany na łuku torowiska. Foto. marzec 2011 r.
19
Ryc. 19. Najważniejsze elementy mechaniki semafora,
zamontowane na semaforowym słupie. Foto. sierpień
2010 r.
20
Ryc. 20. Po lewej stronie masztu, wjazdowego semafora „A”, wyraźnie widoczne pręty napędne semaforowych ramion. Foto. październik 2009 r.
229
ilustracje
21
Ryc. 21. Ramiona semafora w pozycji sygnału: „Stój”. Foto. kwiecień 2009 r.
22
230
Ryc. 22. Mechanizm kołowrotu semaforowej windy latarniowej oraz fragment
betonowego fundamentu semafora.
Foto. kwiecień 2009 r.
ilustracje
23
Ryc. 23. Nocny sygnał „Stój” w grupie
rozświetlonych trzech semaforów wyjazdowych w kierunku Opola. Foto. maj
2009 r.
24
Ryc. 24. Słupek pędniowy z krążkami
zainstalowanymi na tzw. wieszadełkach,
czyli elementarna część przeniesienia
napędu semaforowego na gruncie. Foto.
październik 2009 r.
231
ilustracje
25
Ryc. 25. Rozwinięta wersja słupka pędniowego czyli tzw. zwrot załomowy. Urządzenie to skupia w sobie wszystkie pędnie w miejscu załomu (zakrętu) linek, aby pędnie nie straciły siły swego naciągu. Foto. kwiecień 2009 r.
26
Ryc. 26. Przyprószony pierwszym śniegiem fragment infrastruktury technicznej stacji PKP Szydłów u progu
zimy. Foto. grudzień 2009 r.
232
www.wuozopole.pl
ISBN 978-83-933457-0-0

Podobne dokumenty