Kup sobie w kiosku !!
Transkrypt
Kup sobie w kiosku !!
myslovitz NOWA PŁYTA l 1.!l 7 I Przeczytasz jednym tchem To wydanie MT będzie w kioskach na przełomie lipca i sierpnia. W szczycie letniej kanikuły. Leżąc na plaży lub pod gruszą nie bardzo chce się czytać. Dlatego przygotowaliśmy temat numeru lekki, choć pouczający, a na pewno fasr.ynująr.y - do przer.zytania jednym tr.hem. Są to historie s 1orów wielkkh luminarzy nauki. O to, kto ma rację i o to, kto był pierwszy. W historii nauki można znaleźć wiele słynnych par antagonistów. Na przykład Newton i Leibniz kłócili się o to, kto pierwszy odkrył rachunek różniczkowy. Edison i Tesla tor.zyli spór o wybór rodzaju sied energetyr.znej - na prąd stały, r.zy przemienny? Były to spory wielkich intelektów, ale też ludzi obdarzonych czasami nie najpiękniejszymi przymiotami charakteru. Świadomość własnej wielkości, wybujałe ego, a nawet wyrachowanie w prowadzeniu własnyr.h interesów, powodowały, że spór merytoryr.zny r.zęsto, r.hof. nie zawsze, przeradzał się w kłótnię, awantury i wojnę podjazdową geniuszy i klanów ich zwolenników. Nie zawsze chodziło tylko o rację i sławę, Temat okładkowy czasami tłem sporu była walka o wielkie pieniądze (na przykład Edison Na wakacj e przygotowaliśmy kontra Tesla z Westinghousem). Niekiedy spory dągnęły się jeszr.ze po temat numeru lekki i fascynujący. śmierci antagonistów. Na przykład w Ameryce po drugiej wojnie światowej Są to historie sp orów wielkich Sąd Najwyższy orzekł, że odkrywcą radia jest Tesla, a nie Marconi, który uczonych o to , kto ma racj ę i o to , w 1909 roku dostał nagrodę Nobla za to odkrycie. Rzeczywiście, pierwsze kto był pierwszy. W historii nauki eksperymenty z przesyłaniem informacji za pomocą fal radiowych Tesla można znaleźć wiele s łynnych wykonał wcześniej niż Marconi. par antagonistów i klanów ich Po przeczytaniu tematu numeru, na deser znajdziecie coś jeszcze zwolenników. N a przykład lżejszego - pyszne cztery artykuliki z cyklu „Po ciemnej stronie mocy". Newton i Leibniz kłócili się o to , Przezabawne historie demonstrnjąr.e zagrożenia płynąr.e ze strony kto pierwszy o dkrył rachunek współczesnych mediów, przede wszystkim Internetu. różniczkowy, a E dison i Tesla toczyli s pór o wybór rodzaju sieci Wśród wielu innych arcyciekawych tematów polecam szczególnie artykuł o tym jak zarabiać na wynalazkach, czyli o stronie internetowej energetycznej - na prąd stały, www.quirky.com. W Młodym Techniku ud niepamiętnych czasów marny czy przemienny. Miłej lektury! rubrykę „pomysły genialne, zwariowane i takie sobie". No i dziesiątki lat Czytelnicy MT strzelają pomysłami ot tak sobie, dla zabawy. Amerykanom też przychodzą do głowy pomysły zwariowane, genialne i takie sobie, ale Szkoły Nauczyciele Miesięcznik Młody Technik jest dostępny dla szkół podstawo wych i ponadpodstawowych w prenumeracie częściowo spon sorowanej przez Ministerstwo Nauki i S zkolnictwa Wyższego . Szkoły opłacają 50% kosztów prenumeraty Młodego Technika. Dzięki tej prenumeracie Młody Technik trafia prawie do każdej biblioteki szkolnej i jest czytany przez kilkaset tysięcy uczniów. Specjalnie dla uczniów oznacza my stopiefi trudności artykułów: • jeden punkt oznacza, że arty kuł powinni zrozumieć ucz niowie szkół podstawowych, • dwa punkty odpowiadają po ziomowi uczniów gimnazjum, • trzy punkty - poziom szkoły średniej . są bardziej praktyczni i w Dolinie Krzemowej ktoś wpadł na pomysł jak wyłuskiwać te nieliczne naprawdę genialne pomysły, wdrażać je i zarabiać pieniądze. To daje do myślenia. Odkąd pamięć ma sięga, w Polsce narzekamy na kolejne rządy, że mało mamy wynalazków i gospodarka nie jest innowacyjna. A może to nie tylko sprawa rządu, a nas wszystkich - ludzi zdolnych, myślących i korzystających wreszcie z wolności gospodarczej . Uczmy się tego od Amerykanów. Wiesław Marciniak Uczniowie Studenci Prenumerata MT Prenumerata MT - 50% czytaj na str. 120 -50% czytaj na str. 120 STAŁY KONKURS Active Reader "fTEStA'SJ IDEAS ARE SPLENlllO, BUTTHEV AR UTIERLY IMPR ... CTICAL" Od 2013 roku nastąpiła w konkursie Active Reader WIELKA ZMIANA THOMAS EDISON Dawniej rozstrzygnięcia i przyznawanie nagród odbywało się co pół roku. Teraz jest to proces ciągły. Po prostu, Czytelnicy zdobywają punkty i od razu mogą je zamieniać na nagrody o wartościach wycenionych w punktach (szczegóły na stronie 118 oraz na: www.mt.eom.pl/NagrodyActiveReader). Teraz każdy uczestnik konkursu AR sam sobie wybiera nagrody z bardzo długiej listy, zawierającej: KSIĄZKI GRY PŁYTY MODELE NARZĘDZIA SPRZĘT AKCESORIA Nowa punktowana aktywność! Zapraszamy do wspólnego kształtowania planu tematycznego przyszłych wydań Młodego Technika . Zgłaszajcie na adres redakcji propozycje tematów artykułów, które chcielibyście przeczytać w MT. Jeśli w ciągu j ednego roku od daty Twoj ego zgłoszenia, w Młodym Techniku poj awi się artykuł 11 lub lltemat numeru zgodny z Twoją propozycj ą, to otrzymasz punkty w AR (szczegóły na stronie 1 1 8) . E a qUlrkv Shop = Cii:I ?S lililll •- = = ___ _ _._ _ _ ._ __ .. -- 1• �Dl'Tln;)af\ 11"1 Coo1""'1t•!Sl"<'illl'!ll,0!1'1ilł!l ,..,,..'5l00Clln li R!'OIDnMI rr::w��*1t� 51'H;:r: '1UflthITTg11'12'00fl 01J1tł; tr1•;!iaCOU1prDlh.Kł�t1Ml 8/2013 r;"f1Jl1Jp ln.qm The easiest way to bring your ideas to life·.. Gm"" amazlf'ł!I produ �tlrl"h..i!!.beer!•t1.11t.igigtiiit� Qllll�llQ<IM!buthoanolle<;jilfln lil lhekQrwl ldeas I Pl!Ollio «Ulllm h.1$-l'l'lpdłtffl�lrlr.i�vtlle-wtTrfCI ... F • Id•„ 7 Slgn "Il 82 • . Jak zarabiać na �alazkach KONIIDRS JJJW.--.UL4- Uczmv sie teao od Amer-vkanów----- List Forunt Facebook Coś Cię poruszyło? Chcesz podzielić się z Redakcją i Czytelnikami MT swoj ą opinią, wiedzą komentarzem? Wyślij e-mail na adres : [email protected] lub list na adres ul. Leszczynowa l l, 03-197 Warszawa. rList • • m1es1ąca nagroda: 3 płyty wybrane z listy 100 Duch elektroniki Kiedy dostałem o d Młodego Technika zestaw elektroniczny wiedziałem ż e zacznie się nowa przygoda. Sprawne montowanie prze różnych elementów elektronicznych, satysfakcjonujący efekt końcowy w postacie sprawnie działającego modelu spowodowały, że obudził się we mnie duch elektroniki. Żałuję tylko, że wcześniej na etapie szkoły nie miałem takiej możliwości, połączenia przyjem nego z pożytecznym. Moim zdaniem obowiązkiem powinno być wprowadzenie takich zestawów w szkołach uzupełniających teorię z lekcji fizyki. Tylko w taki sposób możemy w sobie odkryć swoje powołanie. Ciekawe jak to wygląda w krajach lepiej rozwiniętych od naszego (tzn. jak wyglądają takie praktyczne zajęcia w szkołach)? Młodemu Technikowi chwała za tę akcję, znowu skutecznie przejął obowiązki szkoły! 1001 ciekawych miejsc Okazuje się, że redakcja MT ma do zaoferowania wciąż nowe pomysły. Mam tu na myśli „ 10 1 miejsc, które„."opublikowane w czerwcowym numerze MT. Oczywiście wybór miejsc jest subiektywny. Muszę przyznać, że wiele miejsc jest mi nieznanych. Świadczy to o tym, że współczesny świat rozwija się w zawrotnym tempie i powstaje wiele ciekawych obiektów. Wielkie wrażenie robią projekty naj.... W Europie na moje wyróżnienie zasługują projekty związane z morzem, czyli antyzalewowa bariera w Holandii, czy system ochrony Wenecji przed zatopieniem. W Polsce na pierwszym miejscu postawiłbym kopalnię soli w Wieliczce. Jeśli chodzi o mapę to rozmieszczenie obiektów jest nierównomierne. Na mapie Rosji jest tylko jeden obiekt. Można tu dodać Gwiezdne Miasteczko pod Moskwą, jezioro Bajkał, kolej transsyberyjską i wiele innych. Choć Australia jest najmniejszym kontynentem to kryje w sobie wiele ciekawych miejsc (na waszej liście jest tylko jeden). Na listę rezerwową w Polsce obok kanału Ostródzko Elbląskiego i Gliwickiego, oraz węzła wodnego w Rybinie umieściłbym Kanał Augustowski. Poza obiektami znanymi i zwiedzanymi przez turystów szukajcie w swoim otoczeniu i na wakacyjnych szlakach obiektów czasem zapomnianych i zaniedbanych, ale po bliższym poznaniu pełnych uroku. Są to wiatraki, młyny wodne, dworki i stare domy Duże wrażenie robi na mnie zwiedzanie starych cmentarzy. Przypuszczam, że dzięki konkursowi wakacyjnemu ogłoszonemu przez redakcję lista ciekawych miejsc wydłuży się do 1001 i więcej. Mam propozycję aby ciekawe miejsca posegregować wg. następujących kategorii: Polska, kraje sąsiadujące z Polską (Rosja-tylko obwód Kaliningradzki), Maciej Skrzetuszewski Europa, świat. Czytelnicy MT są wiecznie młodzi i ciekawi świata. Życzę wszystkim wielu wakacyjnych wrażeń, odkrywania świata i dzielenia się wrażeniami z innymi. Sławomir Kulik Propozycje tematów Moją propozycję zagadnień, o których chciałbym przeczytać na famach MT, niezależnie od tego, czy byłby to „temat numeru", czy pojedynczy artykuł, można byłoby opisać hasłowo: technika w medycynie. Mogłyby być opisane zasady działania urządzeń, czy mechanizmów takich jak: • pompa insulinowa • glukometr • sztuczna nerka • sztuczne serce • endoprotezy • EKG • USG • EEG najlepiej z krótką historią rozwoju danego rozwiązania, pokonywanymi problemami, przełomowymi, zwrotnymi punktami dla danego urządzenia, ze względu na zastosowanie nowej idei, czy opracowanie nowego materiału, dzięki któremu możliwy był kolejny krok do przodu. Można byłoby to opracować w zestawieniu Polska/Świat... Jarosław Knefel Redakcja. Ciekawi jesteśmy jak duże jest zainteresowanie innych Czytelników tymi tematami. Gorące tematy na Forum mt.com.pl Dołącz do Forumowiczów Społeczność MT komunikuje się na Facebooku www.facebook.com/magazyn MlodyTechnik. Spotkasz tam swoich znajomych i poznasz wielu fajnych ludzi. Zmiany na korzyść Już niedługo minie rok, jak Młody Technik zmienił swoje oblicze. Najpierw byłem zaskoczony rewolucją ale potem stwierdziłem, że można się z tym pogodzić, a zmiany okazały się pozytywne i poszerzające horyzonty. Okazało się, że bardzo trafione są artykuły z dziedziny fotografii czy komputerowych sposobów tworzenia obrazków czy przerabianie zdjęć. Rozwinął się też dział Na warsztacie, rozbudowany o nowoczesne elektroniczne porady i szkolenia. To bardzo dobrze, że wichry zmian nie zdmuchnęły bardzo ciekawych propozycji majsterkowicza łowickiego. Nie ma niestety ciekawych artykułów dotyczących nowoczesnej fizyki. Brakuje jednak dawniejszych kolorowych ilustracji szczególnie tych które ozdabiały dział fizyki. Pomagały zrozumieć skomplikowane tematy w nich poruszane. No i były dowcipne. Poza tym redakcja powinna zawalczyć o jakość fotografii, bo niekiedy bardzo powiększone i widoczne na fotografiach piksele nie są dobre. Z ciekawością czekam na nowe numery Młodego Technika i oczekuję by zmieniał się dalej, ale na korzyść. Zbyszek Mucha Dane w chmurze Ostatnio bardzo dużo słyszy się o przechowywaniu danych w chmurze, jednak do tej pory nie za bardzo wiem, na czym to polega, jakie są tego zalety, a jakie niebezpieczeństwa. Chętnie przeczytałbym na ten temat na łamach mojego ulubionego czasopisma. Tymoteusz Basak już teraz. Artykuł, który mógłby się pojawić w lipcowym wydaniu MT, mógłby zawierać zarys historyczny popu larnego malucha, jego odmiany (m.in. Bis), dane tech niczne i wzmiankę o prototypach-przeróbkach zarówno we Włoszech, jak i Polsce. Grzegorz Naumiuk Redakcja. Poczekamy na SO-lecie. Fiat 126p był ważnym elementem społecznym w PRL, ale nie była to rewolucja techniczna. Internet rzeczy W temacie wspólnego kształtowania kolejnych wydań Młodego Technika, chciałbym zgłosić swoją propozycję tematu artykułu - /1 Internet rzeczy". Termin Internet rzeczy (Internet of Things), po raz pierwszy został użyty w roku 1999 przez Kevina Ashtona, brytyjskiego eksperta zajmującego się nowymi technologiami. Określenie Internet rzeczy oznacza, że przedmioty codziennego użytku, takie jak: pralka, szafa czy lodówka, a nawet samochód i ubrania wyposażane są w chipy umożliwiające połączenie z Internetem. Dzięki temu urządzenia mają możliwość komunikowania się z nami oraz wzajemnie pomiędzy sobą, bez udziału człowieka.Czyli gadająca szafa przypomni nam w co się ubrać albo jaki krawat dopasować do garnituru. Lodówka połączy się ze sklepem i zamówi brakujący towar itd„. Daniel Kopniak Redakcja. Niedawno pisaliśmy o Internecie rzeczy, ale do tego tematu będziemy nie raz wracać. Redakcja. Pisaliśmy o chmurze w lipcowym numerze MT. Nie dla broni W czerwcowym numerze pojawił się nowy dział broń & survival, który mnie bardzo poruszył z jednej przyczyny. Jest poświęcony w połowie broni, a przecież Młody Technik jest jak sama nazwa wskazuje dla młodych, np. dla dzieci, a więc dla kogoś kto NIE powinien mieć do czynienia z bronią. Tymczasem Młody Technik opisuje w atrakcyjny sposób nowinki technologiczne. Survival jest ok., ale narzędzia do zabijania w piśmie dla młodych już nie. Rafał Mazurkiewicz 40-lecie Malucha Dziś (6. 06) mija dokładnie 40 lat od czasu, jak z taśmy montażowej zjechał pierwszy, dziś już kultowy, Fiat 126 wyprodukowany w Polsce. Mam nadzieję, że za 1 O lat (przy 11okrągłej" rocznicy 50 lat), MT nadal będzie wy dawany, jednak artykuł n.t. Maluszka można zamieścić Od Redakcji Autorów upuLlikuwanych listów, Ltt<lących prnnmrn�ratorami MT, nagradzamy płytami z najwyższej półki. Mamy ponad 100 tytułów wspaniałych albumów muzycznych. Prosimy Autorów listów, aLy z listy „Płyty z najwyższej półki", puhlikowarn�j w każdym wydaniu miesięcznika „Audio'', wybrali płytę dla siebie i napisali do redakcji (e-mail: [email protected]) list zawierający: - tytuł wyoranej płyty ( Aut or „Listu miesiąca" ma prawo do nagrody w postaci 3 płyt wybranych z w/w listy); - numer prenumeratora MT. Wybraną płytę wyślemy wraz z przesyłką najbliższego numeru MT. IO....I Info Zoom DWA W JEDNYI:vI Latający samochód już blisko -�as � Q_ N U) Q) N o E .92 c o O) � '-I l!l .: http://goo.gl /UUl dX Za kilka lat latające auta wystartują na . . . no właśnie niekoniecznie na ulice. Firma Terrafugia zaprezentowała pojazd koncepcyjny TF-X, który nie tylko ma mieć nowoczesny, hybrydowy napęd, nie tylko półautomatycz ny system prowadzenia, ale nie będzie też potrzebował hangaru do parkowania - wystarczy mu zwykły garaż. Czteroosobowy, auto1JUdoLny wehikuł, ma startować pionowo za pomocą napędzanych elek trycznie wirników. Za napęd do długodys lansowych lolów służyć ma silnik przepływowa-turbino wy. Konstruktorzy przewidują, że maszyna może mieć zasięg do 800 km . Terrafugia ma już 100 zamó wiei1 na latające samochody. Wprowadzenie pojazdów do użytku może jednak opóźniać się nie tyle z powodów konstrukcyj nych, ile z przyczyn prawnych. Latające urządzenie musi bowiem spełnić ostre wymagania dotyczą r.e sprzętu latając.ego. POLACY ZNOWU WYGRALI! Międzynarodowe zawody marsjańskich łazików Łaziki marsj ai1skie skonstruo wane w Białymstoku i Wrocławiu zajęły dwa pierwsze miejsca w konkursie University Rover Challenge, rozgrywanym w maju 2013 roku w USA. Zawody wygrał zespoł „Hyperion" z Politechniki Białostockiej. Tu ż za nimi uplasowała się drużyna o nazwie „Scorpio III" z Politechniki Wrocławskiej. University Rover Challenge z udziałem studentów i młodych naukowców z całego świala, orga nizowany jest od 2007 roku przez stowarzyszenie The Mars Society. Turniej odbywa się co roku, na przełomie maja i r.zerwr.a, na pustyni Utah, w warunkach zhliżonyr.h do marsjańskir.h . Podczas zawodów wystawione do rywalizacji konstrukcje walczą w specyficznych konkurencjach, takich jak: pobranie próbki, pomoc astronaucie, zadanie ser wisowe oraz przejazd terenowy. Ekipy mają kontakt z łazikiem jedynie za pomocą sprzętu komu nikacyjnego, aby symulacja misji marsjai1skiej była pełniejsza. Przy okazji trzeba przypo nmieć, że nie jest to pierwsza wygrana Polaków w Universily Rover Challenge. W roku 2011 triumfował tu polski łazik zespołu Magma 2, również z Politechniki Białostockiej. GIGABAJTY NA SEKUNDĘ Rekord świata! Rekord szybkości bezprzewodowego transferu danych wynosi obecnie 40 Gb/s i należy do niemie ckiego zespołu naukowców z Instytutu Technologii w Karl sruhe. Może nie potrwać długo, b owiem eksperymenty w dziedzinie superszybkiej łączn ośr:i bezprzewodowej prowadzone są obecnie w wielu ośrodkach na świecie. Nie tylko przepustowość i szybkość łącza się liczy, lecz również odległość. Niemcom udała się rekordowa Lransmisja na odległość ok. 1 km, pomię dzy dwoma budynkami, przy częstotliwości sygnału sięgającej 240 GHz . Informowaliśmy n i ed awno o tzw. si er:i 5G PŁYNNA JAZDA System wczesnego ostrzegania o światłach drogowych Informacja o tym, co się w ciągu kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu, najbliższych sekund stanie ze światłami na skrzyżowaniu, do którego się zbliżamy, wydaje się cen na dla kierowcy. Na pewno wpłynie na jego zachowanie czy decyzje podejmowane w tej sytuacji za kółkiem. Japo:l1 ski producent taki system ostrzegania o np. mającym się wkrótce zapalić czerwonym świetle - zain stalował w swoich autach w ramach tzw. „inteligentnego systemu transportowego" (ITS) . Pojazdy utrzymują infor macje o skrzyżowaniu w paśmie 700 MHz. Toyota zwraca uwagę, że rozwiązanie nie tylko sprzyja zwiększeniu bezpiecze:l1 stwa, ale również zmniejszeniu emisji spalin, przez eliminowanie gwałtownych manewrów autem. Kolejnym krokiem w rozwoju tej technologii ma być komunikacja pomiędzy autami - sygnalizowanie zamia rów i manewrów z wyprzedzeniem. testowanej przez korea:l1 skiego Samsunga. Firma ta pracuje nad wykorzystaniem pasma 28 GHz do powiększenia przepustowości sieci LTE. Docelowo chce osiągnąć szybkości kilkaset razy wyższe niż znane ob ecnie w 4G. Pomiędzy prototypowymi stacjami bazowymi Samsunga udało się osiągnąć transmisje nieco powyżej 1 Gb/s przy odległościach ok. 2 km. Zdaniem specjalistów, sieć 5 G zacznie wchodzić na rynek Lelekomunikacyjny, gdy 3 G będzie już wszędzie, zaś 4G - pows zechne w większych mia stach. Czyli może to potrwać jeszcze kilkanaście lat - ostrożni e licząc. Info Zoom EFEKTY KWANTOWE Widzialny atom i jądra w ltształcie gruszel( '0 � u o Q) � Q_ N U) Q) N o E .92 c o O) � BEZZAŁOGOWY SAMOLOT BOJOWY X-47B wystartował z lotniskowca li·.. r:1 . L:.I -1!1 . . . http://goo.gl/y8hf2 Opi sywany kilka mi esięr:y temu na łamar:h MT superdrun Lujuwy X-4 7B wystartował samodzielnie z lotniskowca. Test miał miejsce na jednostce USS George H.W. Bush w pobliżu wybrzeży ameryka1i skiego stanu Wirginia. Przede wszystkim o nowym projekcie nie mówi się już „dron", lecz bezzałogowy samolol bojowy. Z założenia ludzie w lot X-4 7B nie ingerują lub inge rują w sposób minimalny. Jego relacje z człowiekiem opierają się na regule zwanej z angielska „man on the loop", w której człowiek sprawuje ogólny nadzór, ale nie „kręci Lez przerwy joystickiem", co odróżnia ten projekt zasadniczo od dotychczasowych dronów, które były kierowane zdalnie i operowane na zasa dzie „man in the loop" , w której zdalny ludzki opera tor decyduje o wszystkim na bieżąco. Autonomiczny system X-4 7B zainstalowany na pokładzie myśliwca F/A-18 już lądował samodzielnie na pełnomorskim lądowisku, or:zywiście z czuwają r:ym w kabinie pilotem. Ten jednak nie musiał nawet kiwnąć palcem. Jeśli wszystkie testy pójdą zgodnie z planem, to w 2 014 roku X-47B czeka kolejny ważny test - tankowanie w powietrzu. 145 1OO 156 - to średnie IQ laureata nagrody Nobła - to średnie IQ „zwykłego" człowieka - to IQ Dody Elektrody Takiej fotografii j eszcze nie było. Po raz pierwszy w historii możemy oglądać atom wodoru tak jak o n „wygląda". Cudzysłów jest konieczny, gdyż o widzeniu w rozumi eniu tradyr:yj nym , polegająr:ym na udLiurze udLitej fali świetlnej, nie ma tu mowy. Grupa naukowców z holenderskiego Instytutu Nauk Atomowych i Cząsteczkowych (AMOLF), wykonała to zdjęcie za pomocą urządzenia opartego na wyko rzystaniu efektów kwantowych. Badacze z Amsterdamu osiągnęli zamierzony cel dzięki zastosowaniu specjalnych soczewek, które po większają obraz do 2 0 tys . razy, tworząc tym samym „mikroskop kwantowy". Dzięki niemu nankowr:y mogli zauLserwuwać doświadczalnie zmiany funkcji falowej w atomie. Atomy poddane były działaniu impulsów laserowych, co wzbudziło elektrony, które podążyły w kierunku detektora przechodząc przez mikroszczelinę w kszlałcie pierścienia. Oczywiście, zgodnie z zasadą nieoznaczoności i zjawiskiem interferencji, elektrony przelatywały sobie tylko znanymi trajektori ami , tworząc: na po wierzchni detektora charakterystyczne kręgi. W ten sposób powstał „portret" atomu wodoru. Tymczasem uczeni z liverpoolskiego uniwersytetu odkryli, że niekiedy j ądra atomów, zamiast spodzie wanego kształtu piłki do rugby (wbrew popularnemu WYŚWIETLACZE DOTYKOWE Poczuć kształty i powierzchnie li . • 1':1 L:J • http://goo.gl /wnNnV Są próby z zapachami, są technologie przeno szące dotykowe ekrany na każdą w miarę płaską powierzchnię. Zatem nie może dziwić pomysł, aby skonstruować panel touch, który odda pod palcami nierówności, fałdy i szorstkości, a następnie, kto wie, może również temperaturę powierzchni. Po sześciu latach od premiery pierwszego modelu firma Apple sprzedała I OO milionów odtwarzaczy iPod touch. NOWATORSKIE MODELARSTWO Łódź podwodna z rury kanalizacyjnej http://goo.gl/CMqws wyobrażeniu - nie kulistego), mogą przybierać kształt podobny do gruszki. Fizycy teoretyczni przyjmowali, że pewne specyficzne kombinacje protonów i neutronów mogą prowadzi(: do formowa nia się jąder u kształtach niesymetrycznych. Kształt gruszkowy, o którym mowa, oznacza, że występuje nierównomierne rozłożenia mas w obrębie jądra. Zdaniem naukowców, wpływ na to mają dipole magnetyczne występujące na poziomie atomowym. I tym właśnie jest TeslaTonr.h , wynalazek, którego celem jest oddanie kształtów, a przynaj mniej ich wrażef1 pod palcami dotykającego wyświetlacz dotykowy. Nie można o tym rozwiązaniu powiedzieć jesz cze, że oddaje tekstury przed miotów. Raczej daje wrażenie dotykowej „trójwymiarowośd" widocznego na ekranie świata. Za efekty i wrażenia dotyka jącego odpowiadają elektra-wi bracje warstwy powierzchnio wej panelu. Technologia j est w fazie prototypów i badafi . Osiemnastoletni konstruktor, Justin Beckerman, znany już wcześniej, głównie w środowiskach internetowych, jako niezwykle utalentowany modelarz, zbudował działającą łódź podwodną z . . . rury ściekowej . Mikrojednostka ma wszystko, co potrzebne do pływania i zanurzenia. Beckerman wyposażył j ą w system komnnikar.ji, instalar.ję nmożliwiająr.ą du}Jływ }JUWietrza i oddychanie }Jod wodą uraz w balasty pozwalające na zanurzenie do 10 metrów pod powierzchnią. Młody konstruktor, wciąż jeszcze uczef1 szkoły średniej, sam sprawdza swoją jednostkę pływającą w działaniu, co widać na filmie wideo. IO....I Info Zoom NOWOCZESNE SZCZEPIENIE Bez bólu i płaczu '0 � u o Q) � Q_ N U) Q) N o E .92 c o O) � Strzykawka, a zwłaszcza igła, zdecydowanie nie jest tym, co małe tygryski lubią najbardziej. Dlatego pracuje się nad technikami przeprowadzania szcze pief1, które nie wiązałyby się z bólem i płaczem. Jeden z najnowszych wynalazków tego typu to aparat szczepionkowy VAC:C:-STAMP, który nie tylko nie Loli, ale zostawia na skórze serduszko. W rzeczywistości urządzenie wykorzystuje igłę, jak tradycyjne strzykawki. Tyle, że to igła niezwykle mała i cienka, która w ogóle nie jest odczuwana przez dziecko. „Pieczęć" w kształcie serduszka po szczepieniu (choć pewnie niektórzy chłopcy woleliby np. znak Batmana) to warstwa substancji zapobiegającej infekcji. Odpowiada przetarciu przez pielęgni arkę dezynfekującym wacikiem nakłucia po zastrzyku. Takie szczepienie nie wywołuje bólu i negatyw nych skojarzef1 u dziecka - związanych z wizytą u le karza i w ogóle z medycyną. A w rzeczywistości nie jest niczym innym jak nowoczesną wersją zastrzyku. POMYSŁY NAUKOWCÓW Mrówlti pomogą w konstrukcji robotów Naukowcy jednego z czołowych na świecie ośrodków w dziedzinie robotyki, Georgia Institute of Ter:hnology, postanowili przyjrzef. się mrów kom, ich sposobom poruszania się i radzenia sobie ODKRYCIA FI2YKI Niebieski kolor oczu tak naprawdę nie istnieje Błękit oczu to złudzenie optyczne, Lu tęczówki w ogóle nie zawierają niebieskiego pigmentu. Jedyne kolory barwników warstw tęczówek to brązowy i żółty. Różne warianty tego, co widzimy w oczach innych osób wynikają z gry tych kolorów i efektów optycznych. Takie jest fizyczne wyjaśnienie efektu barwy oczu. Tęczówka oka to łącznie trzy warstwy, wewnętrzna, środkowa, którą wypełnia tzw. stroma GRATKA DLA TURYSTÓW Nowe Mapy od Google http://goo.gl/aPCP2 w trudnym terenie, w celu skopiowania technik i metod stosowanych przez owady przy konstrukcji doskonalszych robotów. Badacze zbudowali specj alny, podobny do terrarium wypełnionego piaskiem, poligon dla mrówek, klóry wyposażyli w mikrokamery zdolne do rejestrowania ruchów wykonywanych w ogrom nym tempie. Badają sposoby poruszania się w syp kim ośrodku , m etody wydos ta w an i a się przez owady z tarapatów i lmduwania stabilnych tuneli w gruncie. Wyniki tych o b s erwacji i studiów nad społecz nymi owadami mogą, taką n adziej ę przynajmniej żywią naukowcy, pomóc w konstrukcji nowej generacj i robotów, np . ratowniczych , które przes zukiwałyby zwały ziemi lub piasku w poszukiwaniu zasypanych ofiar i w razie po trz e b y, wy d o byw ałyby j e n a p o wi e rz r. h n i ę . Jedną z najbardziej spektakularnych prezentacji na doror.znej konferenr.ji Google I/O było przedstawi eni e no wyr.h Maps. Oprór.z szeregu interesująr.yr.h funkr.ji, aktua lizacja map polega na coraz dalej idącej personalizacji. Jak to ujmują przedstawiciele Google, mapy będą tym lepsze, im więcej użytkownik będzie z nich korzystać. W nowych mapach można uslawić adresy: firmowy i domowy, recenzować i oceniać ulubione miejsca, co tworzyć ma system rekomendacji w społeczności użyt kowników serwisu Google + . Wyniki wys zukiwan i a będą opisane bezpośrednio na mapie, a w kartach będzie moż na znaleźć dodatkowe informacje - godziny otwarcia interesujących nas obiektów, oceny, recenzje czy trasy wycieczek wprowadzone przez znajomych. Zdjęcia w nowej wersji serwisu mapowego można przeglądać w formie tzw. karuzeli, którą prezentujemy na przykładzie Manhattanu. Użytkownicy przeglądarki Chrome będą mogli podziwiać panoramy 3D bez potrze by korzystan i a z dodatkowyr.h programów i wtyr. zek. W tej chwili na całym świecie ma i zewnętrzna. Wspomniane żółte i brązowe barwniki występują w warstwach - pierwszej i trzer.iej, stroma jest bezbarwna. Jeśli brązowy kolur występuje w warstwie zewnętrznej, tu uczy mają odciei1 brązowy o równym natężeniu od tzw. czarnych po bursztynowe. Jeśli w zewnętrz nej warstwie nie ma brązowego pigmentu, nie bieska część widma światła zostaje rozproszona w niewielkich drobinach w stromie (zjawisko Tyndalla), co daje efekt błękitu w oczach lub zieleni w szczególnych przypadkach. miejsce od 3000 do 5000 burz, a każda z nich wytwarza energię bomby wodorowej. W l sekundzie ok. l OO piorunów uderza w ziemię. Najbardziej burzowym rejonem jest Indonezja. W rejonie wysp� Jawa pioruny uderzają średnio ;s22 dni w roku. Info Zoom '0 � u o Q) � Q_ N U) Q) N o NIE LECI Z NAMI PILOT E .92 c o O) � W SPÓŁCZESNA ALCHEMIA Zamiana cementu w metal Mitt<lzynaro<lowy zespół ha<lawr.zy z udziałem naukowców z Japonii, Niemiec i Finlandii, opra cował uowy rodzaj technologii materiałowej, która przez łapanie elektronów w pułapki (trapping) zamienia płynny cement w płynny metal. Powstaje z tego materiał odporniejszy np. na korozję, niż me Lale i w odróżnieniu od cemenlu przewodzący prąd elektryczny. Pracujący nad nowym materiałem mieszali tlenki aluminium i wapnia (r.ement) w temperaturze ok. 2000 stopni Celsjusza. Mieszanie i podgrzewanie odbywało się w specjalnie skonstruowanym urządze niu ,,lewitacyjnym", zapobiegającym dotykaniu ścia nek i formowaniu kryształów cementu. W ten sposób masa schładza się w formie bezpostaciowego szkła metalicznego. Elektrony zostają uwięzione w mate riale, co nadaje mu typowe dla metalu właściwości przewodzące. Specjaliści widzą wiele zastosowal1 dla tego ro<lzajn materiału . Przede wszystkim w elektronice, w produkcji procesorów, cienkich warstw ochron nych, rezystorów i w wielu innych dziedzinach. Droneliner przeleciał 800km [!Jłl[!J :.-;:;.:-: };"; [!] .. . http://goo.gl/KhRvH Samolot pasażerski latający bez udziału czło wieka na pokładzie odbył próbny lol ze slarlem SPOSÓB NA IPHONE'A Mutator uciszy w miejscowości Warton, w angielskim hrabstwie Lancashire, na lotnisko w szkockim Inverness . Jak podkreślają przedstawiciele prowadzącej testy bezzałogowej maszyny pasażerskiej z konsorcjum ASTRAEA, lot na dystansie 800 km mi ał miejsr.e w cywilnej przestrzeni powietrznej. Test przeprowadzono j eszcze w kwietniu, ale dopiero teraz udostępniono szczegóły. W rzeczywi stości, j ak to bywa często z testami maszyn bezzało gowych, na pokładzie samolotu był pilot, który brał udział w starcie maszyny. Następnie usiadł w miejscu dla pasażera i przekazał sterowanie operatorowi na ziemi. Za sterami usiadł ponownie podr.zas lądowania. Testowy samolot typu „<lla biznesu" z 19 miejsca mi, ochrzczony przez media „dronelinerem", czeka wiele testów, gdyż oczywiście docelowo przewiduje się, że także najtrudniejsze manewry, jak start i lądowanie, będą odbywać się bez udziału pilola. Jak uciszyć iPhone' a? W teorii to proste, bo dźwięk można wyłączyć przyciskiem z lewej strony urządze nia. W praktyce nie uciszy to wielu głosów wydawa nych przez smartfon w grach, filmach, aplikacjach. Dlatego wymyślono Mutator - urządzenie o kształcie piramidki, które wyposażone w typową wtyr.zkę typu „jack" wystarczy włożyć w przeznaczone dla takiej wtyczki gniazdo w aparacie, aby go skutecznie uciszyć. Urządzenie może być bar dzo przydatne w kinie, w tea trze, w bibliotece i wygodne, ho wystarczy j e włożyć do iPhone'a a potem, po wyjśr.iu wyjąć i znów mieć <lu dyspo zycji smartfona z pełną gamą dźwięków. Co więcej , nie musimy się obawiać, że zgu bimy ten drobiazg, gdyż może być on włożony do telefonu na stałe, a działać zaczyna po przekręr.eni u piramidki u 90 stopni, aż <lu usłyszenia kliknięcia. Więcej o wynalazku można dowiedzieć się na stronie : www.mulalo r. co . DRONY NAZIEMNE Polski wykrywacz min Z problemem, jakim j est stosowanie w obudowach min wojskowych materiałów innych niż metale, co stawia pod znakiem zapytania skuteczność pracy tradycyjnych wykrywaczy metali, ma poradzić s obie pol ska konstrnkr.ja, oprar.owana prze z z espół kierowa ny przez doktora Roherta Głęhor.ki ego z Pol iter.hniki Warszawskiej. Nowy wykrywacz min polskiego pomysłu insta lowany jest w niewielkim dranie naziemnym. Już to zwiększa bezpieczei1stwo, gdyż saper nie znajduje się w miejscu operacji. Ziemię przeszywa sonda ultra dźwiękowa, której zadaniem jest rozpoznanie kształtu zbliżonego do miny. Kolejna faza to „analiza zapacho wa" za pomor.ą r.znjnika zwan ego sztur.znym n os em . Ten wyr:zuwa określone suhstan r:je r:hemir:zne. Nie chudzi jednak u zapach prochu, trotylu, czy innego środka wybuchowego. Aparat „węszy" za gaza mi wydzielanymi przez obudowę, np. chlorem z PVC . System przewiduje też kontrolowane wybuchy min - przez strzelanie w ich kierunku piaskiem lub żelem z bezpiecznej odległości. Meandry postępu technologicznego o o • Ścieżki postępu technologicznego vviją się niekiedy jak serpentyny górskie. trochę w górę. a zaraz nieco w dół. to do przodu. to znów do tyłu. Z różnych przyczyn - inercji człowieka opierającego się zmia nom. nawykom kulturowym. ale też z powodu pragmatyzmu. w róż nych środowiskach zauważa się przedłużanie bytu rozwiązań obiek tywnie przestarzałych. Zanim zaczniemy to krytykować warto się zastanowić. czy nie jest to przypadkiem objaw zdrowego rozsądku. Japonia, czyli Galapagos E o "§ o_ Zamllowanie do faksów nie przekwita w Kraju Kwitnącej V[,1śni C złowiek z p omysłem biznesu p o d hasłem „gotowe dania na zamówienie " , pragnący urzeczywistnić t e n p omysł w oj czyźnie samurajów, popełniłby duży błąd , gdyby postawił na przyjmowanie zamówief1 wyłącznie przez telefon, czy przez Internet. Kto zna ten kraj , ten wie, że obowiązkową in westyr.ją musiał by być. tu faks, a n awet kil ka. Ja1rnf1czycy bowiem maj ą zwyczaj pisać ręcznie n a kartkach, cz ego sobie życzą i prze syłaj ą zamówienia do restauracji faksem. Faks j e st w Japonii w każ dej firmie . I w prawie połowie domów prywa lny c h . To jedyny kraj , gdzie rocznie sprzedaje s i ę p o n a d 1, 7 miliona autonomicznych urząd zef1 typu faks . To podkreślenie j est istotn e , gdyż my znamy faks głównie jaku j e dną z funkcji tzw. biurowych urządzef1 wielofunkcyj nych , które drukują, kseruj ą, skanują, no i faksuj ą, j e śli kto ś sobie życzy, a l e t a k naprawdę, w większości przy padków nikt so bie nie życzy. Tymczasem Nippon j est pełen faksów i to takich tradycyj nych, przy łączonych do linii telefonicznej , jakie pamiętamy z ich złotej epoki w latach 9 0 -tych. Jon ath an C:oopers mith , który przygotowuje książkę n a temat historii faksu, używa b arwnych p orównaf1 . Określa fenomen trwając ej popu larności tego urządzenia w Japonii, j ako „efekt Galap agos " , a faksy nazywa „ ptakami dodo" . Mieszkaf1cy tego kraju po prostu lubią i znaj ą ten środek komunikacji. Nie pragną niczego nowego . To jest ich ewolucyjna nisza. Japmiczycy znac znie mniej ufaj ą komunikar.ji em ailowej niż i n n e n ar.j e . Ranki bazują n a faks ach j ako narzędziu o b sługi klientów. Nawet słynna Yakuza powiadamia drogą faksową swoich członków, że p o dpadli . Z araz po trzęsieniu ziemi w 2 0 11 roku gwałtownie skoczyła sprzedaż fak s ów, zaś szczególnym zainteresowaniem cieszyły się modele zasilane bateriami, tak aby działały podczas awarii zasilania . Źródeł zami łowania do faksu w J ap onii należy szukać w latach 8 0 -tych ubiegłego wieku, gdy urządzenia te stały się szybko niezwy kle modne w tym kraj u . Do niesp otykanego gdzie indziej stopnia rozpowszechniły się w domach prywatnyc h . Starzej ące się stopniowo społeczef1stwo trzymało się swojej pierwszej technologicz n ej miłoś d . Starsi Japońr. zyr.y zn ar.znie r. z ę ś d ej podaj ą numery faksu . B ardzo rzadko mają adresy email. Smartfonowo-tabletowa rewolucj a w ko1icu do tarła i do tego kraju . O czywiście żyj e nią w ostat nich c zterech latach głównie młodsze pokolenie. Młodzież w Japonii nie ma j ednak przewagi liczebnej, ani też nie ona decyduje o najważniej szych zjawiskach społec znyc h . Narodowy operator telekomunikacyjny, N T T zaproponował niedawno starszym o s o b o m specy ficzną usługę - mogą faksem wysyłać wiadomości do swoich dzieci i wnuków, które odbierać j e będą na swoich aparatach lub tabletach, jako emaile lub inne formy elektronicznych wiadomości. Tak to faks stanie się częścią mo bilnej rewolucji . • Miroslaw Usidus Na wakacje przygotowaliśmy temat numeru lekki i fascynujący. Są to historie sporów wielkich uczonych o to, kto ma rację i o to, kto był pierwszy. W historii nauki można znaleźć wiele słynnych par antagonistów i klanów ich zwolenników. Na przykład Newton i Leibniz kłócili się o to, kto pierwszy odkrył rachunek różniczkovvy, a Edison i Tesla toczyli spór o vvybór rodzaju sieci energetycznej - na prąd stały, czy przemienny. Miłej lektury! TEMAT N U MERU olta kontra Galvani • o ZABIE UDKA A E L E KTR Y FI K A CJ A E Luigi Galvani nie miał zbyt wiele wspólnego z alchemikami i magami z dawnych wieków. Gdy w 1 786 roku zauważył1 że nóżki laboratoryjnej żabyl dotknięte ostrzem noża poruszają sięl przez głowę nie przeszło mul że to czary czy też że duch żaby napełnia nieżywe ciało . żywym wciąż lękiem. Nie 1 Galvani wiedział już dobrze1 że skoro się poru sza1 to w żabiej łapce 1 musi być j akaś fizyczna siła i uważał 1 że jest nią elektryczność. i o .N o Q_ I Nazwał to, r:o wi<lział „zwierzęr:ą elektryr:znośr:ią" i wierzył, że żywe stworzenia są wypełnione tym, <lla nas Lrzmiącym może nieco dziw nie, ale jednak już nie magicznym, lecz najzupełniej „naukowym", potencjałem. Sześć lat po eksperymentach Galvaniego (1) i po opublikowaniu wniosków w 1791 roku, przyjrzał się temu zjawisku inny wielki Włoch, Alessandro Volla (2) . I orzekł, że żadna „zwierzęca eleklryczność" Lu nie zachodzi. Zaś żabie udko drga, bo jest na drodze prądu elektrycznego płynącego od stalowego ostrza noża do cynowej tacki, na której spoczywało płazie trucheł ko. Zaś <lo przepływu elektryr:znośr:i walnie przyr:zynia się fakt, że zwierzę wciąż jest wilgotne. Napoleon docenia baterię I tak z czasem, wprawiona w drgawki żaba doprowadziła Voltę do wynalezienia pierwszej w historii baterii, w któ rej elektrody z cynku i miedzi poprzetykane były war stwami wilgotnej tektury, nasączonej roztworami soli lub kwasów (3) . Wielkim o<lkryr:iem hył też przepływ stałego prą<lu elektryr:znego przez określony r:zas z je<lnego miejsca <lu drugiego, przez ogniwu luL też po przewo dzie metalowym, co też zademonstrował Volta. Dla ludzi nrn współczesnych była to prawdziwa rewolucja tech niczna. Elektryczność znali do tej pory jedynie w postaci szybkich i gwałtownych wyładowaf1, np. podczas burzy. Odkrycia, obserwacje i wynalazki Alessandro Volty, miały fundamentalny charakter z punktu widzenia nauki i ter:hniki u progu <lziewiętnastego wieku, wieku rewolur:ji ter:hnir:znej i elektryr:znośr:i. W 1 80 1 roku Napoleon przyznał um nagrodę za wynalezienie baterii. Nieprzypadkowo też od nazwiska Volty pochodzi jedna z podstawowych dla cywilizacji technicznej - jednostka napięcia elektrycznego. Jednak teoria Galvaniego, chociaż ponad dwa wieki temu poległa w boju z naukowymi wynikami włoskiego kolegi , nie hyła r:ałkowir:ie fantastyr:zna i po upływie " I. Luigi Galvani 2. Alessandro Volta dekad, już w XX wieku, część honoru panu Luigiemu zwrócono. Galvani tworzy neurofizjologię, choć nie zdaje sobie z tego sprawy c:iekawostką jest, że pierwotny zamysł Galvaniego polegał raczej na chęci u<luwu<lnienia elektrycznej na tury wyładowa1i atmosferycznych, znanych już z prac amerykaf1skiego uczonego i męża stanu, Benjamina Franklina, niż na dowodzeniu jakichś reguł fizjologii organizmów. Owa biedna żabia nóżka została przez badacza połączona z odgromnikiem przymocowanym do budynku (4) . Dopiero przy okazji tych eksperymen tów okazało się, że do wzbudzania koiiczyny wcale nie są potrzebne aż hłyskawir:e. Wystarr:zył kontakt z me talowymi przyrządami, używanymi przez eksperymen tatora. Rzecz w tym, że Galvani nie zwracał uwagi na narzędzia, tylko trzymał się swojej teorii „bioelektroge nezy", która zakładała wsponmianą już „ elektryczność zwierzęcą". I to dość łatwo obalił Volta, który powtórzył eksperymenty Galvaniego, otrzymał takie same wyniki, jednak wyjaśnienia zaproponowane przez rodaka, nie przypa<lły mu <lo gustu. 5. Neurony - impulsy elektryczne 3. Bateria konstrukcji Volty - egzemplarz muzealny we włoskim mieście Como Twierdzenia o elektrycznej sieci w żywym organizmie, której źródłem i ośrodkiem dystryhur.ji do mięśni jest mózg, po odkryciach dotyczących neuronów i przepły wających w nich impulsów, nabierają później jednak innego, nowego sensu. To Galvani, choć może niezbyt właściwie to zjawisko rozumiał i niepotrzebnie upierał się przy „elektrycznej cieczy przewodzącej" , pierwszy zasygnalizował, że sygnaly z mózgu mogq pnez impulsy elektryczne przeplywajqce w nerwach (5), aktywować mięśnie. To był wielki impuls dla nauki - neurofizjologii żywych organizmów. Volta wyjaśnił i wygrał spór dotyczący pierwszych eksperymentów Galvaniego. Jednak ten przeprowa dził później z P.Omocą swojego kuzyna, Giovanniego Aldiniego, kolejne próby z żabimi koi1czynami, tym razem już bez kontaktu z metalowymi narzędziami, w których wykazał, że t1i'anka zwierzęca jest naprawdę źródłem elektryczności. Udało im się nawet wzbudzić jedną kmiczynę przez kontakt włóknami nerwowymi końr.zyny innego zwierzęda. 4. Eksperyment Galvaniego - żabie nóżki połączone z odgromnikiem Kłopot w tym, że Galvani zdawał się wciąż traktować swoje późniejsze badania, jako argumenty wspierające koncepcję „zwierzęcej elektryczności" w sporze z odkry ciami Volty, których już po prostu nie można było podwa żyć. Nie zauważał za to, że dokonał przełomu w fizjologii i neurologii, odkrywająr. elektryr.zną natm11 impulsów ner wowych. Pamiętajmy, że nauka przed nim, z Kartezjuszem na czele, uważała włókna nerwowe za „rurki do przewo dzenia wody" w organizmie. Zatem Galvaniemu zamiast wyśmiewać go, że „przegrał z Voltą" i „źle rozumiał" , trzeba przyznać należne miejsce w historii nauki. Dwóch gentlemanów i kibice Za niewątpliwą zasługę Galvaniego wypada też uznać. „zgalwanizowanie" Volty <lu działania. Kto wie, czy, gdyby go szanowny włoski kolega nie zmotywował twierdzeniami, z którymi pan Alessandro się głęboko nie zgadzał, mielibyśmy tak szybko naukowe odkrycia w dziedzinie prądu stałego i wynalazek baterii. Ta ostat nia bowiem zoslała skonslruowana w pierwszej wersji wyłącznie po to, aby dowieść prawdziwości interpreta cji Volty w sporze z Galvanim. Ani Galvani, ani Volta, który jednak się tym nie za bardzo przejmował, zdawali się nie rozumieć, że mowa o dwóch różnych zjawiskach, dwóch przejawach elek tryczności w naturze. Zrozumiał to właściwie dopiero niemiecki uczony, Alexander von Humboldt, który, ogłaszając w 179 7 roku swoje odkrycia różnych zjawisk - elektryczności w metalach oraz bioelektryczności, „pogodził" Włochów. Mimo, iż mówimy o ur.hodząr.yr.h za tempera mentnych - ludziach południa, spór pomiędzy Voltą a Galvanim nie miał osobistego charakteru i nie prze rodził się w kłób1ię o pozamerytorycznym charakterze. Było tak przynajmniej, jeśli chodzi o samych naukow ców, którzy starali się zachowywać dżentelmei1sko i trzymać żelaznych reguł naukowej debaty. Nie zapo minajmy, że to Volta, sam unieśmiertelniony w jednost kach napięcia, stworzył i propagował naukowy termin - galwanizm. Niestety nie można powiedzieć tego samego o oby czajach „fanklubów" obu uczonych. Kibice Volty i Galvaniego zwalczali się nawzajem gorąco i zacięcie podczas niezliczonych, publicznych debat i starć poglą dów na uczelniach oraz poza nimi. Stąd zapewne zro dziła się legenda o zaciekłym sporze, który dla samych uczonych, miał jednak wyłącznie naukowy, akademicki r.harakter. • MU TEMAT N U MERU Edison kontra Tesla z Westinghousem Prąd stały (Edisona) czy przemienny (opcja Tesli) - oto jest pytanie? o o • E o .N o o_ WOJNA O P R FJ D Jest opowieść o psach i kotach znikają cych w okolicy sąsiadującej z laborato riami Edisona. Miał on je skupować od lokalnych łobuziaków po 25 centów od sztuki1 a następnie poddawać zwierzaki publicznym egzekucjom przez pora żenie prądem przemiennym1 co miało do tego rodzaju elektryczności znie chęcać1 jako do zbyt niebezpiecznego. Głównym wynalazcą urządzeń na prąd przemienny był Nikola Tesla1 uważany za głównego rywala wielkiego amery kańskiego wynalazcy. Inna plotka głosi, że Thomas A. Edison, jeszcze podczas I Wojny Ś wialowej zniechęcił armię amery kaf1ską do rozwiązania będącego zalążkiem radaru, autorstwa Tesli . Jako doradca wojskowych miał po dobno orzec, że taka technika nie ma praktycznego militarnego znaczenia a Lyło to }Jrawie 2 0 lat IJrzed oficjalnym wynalazkiem i budową pierwszego radaru przez Roberta A. Watsona-Watta. Jednak wielu eks pertów wątpi, aby Edison się w tej sprawie w ogóle wypowiadał. Zaś z pomysłu Tesli - wykorzystania fal radiowych do namierzania obiektów pod wodą i tak nie skorzystano nawet i w późniejszych czasach, gdyż akurat w wodzie znacznie lepiej sprawdza się sonar niż radar. Istnieje też anegdota, która głosi, że Tesla }Jrawie natychmiast po odkryciu promieniowania rentgenowskiego zorientował się, że może być ono bardzo niebezpieczne dla człowieka i zrezygnował z medycznych eksperymentów z jego wykorzysta niem. Edisona to nie zraziło. Nie tylko śmiertelnie napromieniował swojego współpracownika, ale sam siebie omal nie oślepił. Ni echętni wyn alazcy żarówki jednak nie wiedzą, aluo nie chcą }Jamiętać, że Edison do kmica życia wypłacał pensję owemu porażonemu nieszczęśnikowi, mimo że ten był niezdolny do pra cy. Sam też do kof1ca swych dni miał wyrzuty sumie nia z powodu tego wypadku. Współcześnie to raczej Teslę uważa się za epoko wego geniusza, który wynalazł współczesny silnik elektryczny, prądnicę, elektrownię wodną, łączność I . Wczesna żarówka Edisona bezprzewodową, świetlówki, pilota do sterowania urządzeniami bez kabli, dynamo rowerowe, aller nator, baterię słoneczną, radio, współczesny trans formator, elektrownię wodną i wiatrową, a nawet podstawy robotyki. Edisona wspomina się hardziej, j ako zręcznego IJrzedsięLiorcę niż wynalazcę, gdyż nawet jego sztandarowy twór, żarówkę (1) zalicza się do ulepszef1 wynalazków wcześniejszych niż do oryginalnych pomysłów. To jednak wydaje się trochę niesprawiedliwe, gdyż dopiero żarówka Edisona była praktycznym, trwałym i niedrogim źródłem elektrycznego światła. 2. Jedna z wczesnych konstrukcji napędowych na prąd przemienny - Westinghouse Wielcy antagon iści Notki biograficzne: Thomas Alva Edison ( 1 847- 1 93 1 ) - samouk, j eden z najbardziej zna nych i twórczych wynalazców na świecie, przedsiębiorca. Dorobek założonych i administro wanych przez niego laboratoriów to ok. 5000 patentów. Założyciel pre stiżowego czasopisma naukowego Science ( 1 880) . Wśród wynalazków: udoskonalenie telefonu Bella przy użyciu cewki indukcyjnej i mikro fonu węglowego, fonograf ( 1 877) , opatentował żarówkę elektryczną ( 1 879) , w latach 1 8 9 1 - 1 90 0 praco wał nad udoskonaleniem magne tycznej metody wzbogacania rud żelaza, w 1 883 odlaył emisję ter moelektronową, w 1 904 zbudował akumulator zasadowy niklowo-żela zowy. Zorganizował w Menlo Park pierwszy na świecie instytut badań naukowo-technicznych, w latach 1 88 1 - 1 882 zbudował w N owym Jorku pierwszą na świecie elek trownię publicznego użytku, był właścicielem wielu przedsiębiorstw w Ameryce Północnej i Europie. Nikola Tesla ( 1 856- 1 943) inżynier i wynalazca serbskiego pochodzenia. Jest autorem blisko 300 patentów, które chroniły j ego 1 2 5 wynalazków w kilkudziesięciu krajach, głównie rozmaitych urządzeń elektrycznych, z których najsławniej sze to : silnik elektryczny, prądnica prądu przemiennego, au totransformator, dynamo rowerowe, radio, elektrownia wodna, bateria słoneczna, turbina talerzowa, trans formator Tesli (rezonansowa cewka wysokonapięciowa) i świetlówka. Nikola Tesla był m.in. twórcą pierw szych urządzeń zdalnie sterowa nych drogą radiową. George Westinghouse ( 1 846- 1 9 1 4) - amerykański przedsiębiorca, inży nier i wynalazca. Wynalazł między innymi kolejowy hamulec na sprę żone powietrze. Pomógł Nikoli Tesli zbudować pierwszą elektrownię prądu przemiennego i linię przesy łową, która zasiliła oparte na świet lówkach oświetlenie wszystkich stacji kolejowych Western Union na północnym wschodzie USA. 3. Edison, Tesla, Westinghouse Mimo, że prąd przemienny, i urządzenia na nim oparte zdominowały świat techniki XX wieku (czy li Tesla „wygrał" ) , około sto lat temu jego sytuacja przedstawiała się dla niego niezbyt różowo . . . Edison nie zapłacił i wyrzucił z pracy Serbski emigrant, chociaż miał już na koncie liczne patenty i sukcesy, nie był w świecie zachodnim trak towany na równi z innymi naukowcami i wynalazca mi. Za prace nad poprawą wydajności generowania prądu w elektrowniach Thomasa A. Edisona, jeśli wydajność elektrowni wzrośnie o 50%, Tesla otrzy mać miał 50 OOO dolarów nagrody. Po roku zmaga1i Tesli zadanie udało się wykonać, po czym zapro p onował Th om asowi Edisonowi przejśr:ie w jego elektrowniach na prąd przemienny, co pozwoliłoby poprawić ich wydajność o kolejne 5 0 % . Edison nie lubił prądu przemiennego, o czym piszemy dalej ob szernie, i nie zapłaciwszy Tesli ani grosza, wyrzucił go z pracy. Był rok 18 8 5 . Mógł t o być wyraz zwykłego skąpstwa, ale rzecz całą warto umieścić w szerszym kontekście - „wojny o prąd " . To nie Tesla hył jednak wówr.zas głównym, a przynajmniej nie najbardziej znanym, konkurentem i rywalem Edisona, gdyż nie walczył w lidze, w któ rej dominować chciał Thomas Alva. Rozpoczynała się zakrojona na wielką, globalną nawet, skalę batalia o to, czy do dystrybucji energii elektrycznej powinien być wykorzystywany prąd stały, czy też prąd przemienny. Głównym oponen tem Edisona, zwolen nika prądu s tałego , hył George Westinghouse, wielki przemysłowiec z Pittsburga, ale również wynalazca (2) . W latach 80-tych XIX wieku z a standard przemy słowy mógł uchodzić prąd stały. Napędzał źródła światła, wczesne silniki, główne wówczas urządzenia konsumujące energię elektryczną. Wiele z funkcjo nujących na tym wczesnym etapie rozwoju urządzeń hyło patentami Edisona, r.o od razu tłumar.zy jego zaangażowanie w promocję standardu upartego na prądzie stałym. Nawet pierwsze liczniki energii, skonstruowane przez niego, pracowały wyłącznie na takim prądzie. Dostępne w tamtym czasie urządzenia oparte na prądzie przemiennym były mocno niedoskonałe. Np. w obwodzie oświetleniowym włączenie do datkowej żarówki powodowało spadek napięcia TEMAT N U MERU w e wszystkir:h innyr:h . Istniejąr:e ml wr:zesnyr:h lat osiemdziesiątych <lziewiętnastegu wieku instalacje prądu stałego nie miały takich problemów. Startup Tesli o o • E o .N o Q_ Po przykrym rozstaniu z zakładami Edisona, Tesla nie miał lekko. Aby się utrzymać, podejmował się różnych prac, w tym także fizycznych, np . kopał rowy. I to właśnie podczas tego kopania, jak głosi legen<la, nawiązał stosunki z firmą Western l Tnion Telegraph Company, której współwłaścicielem Lył George Westinghouse (3 ) . Potentat pomógł mu zało żyć własna firmę Tesla Electric Light C ompany, którą według współczesnego nazewnictwa można by na zwać technologicznym startupem. Mając wsparcie i laboratoria, amerykaf1skie pa tenty na trójfazowy silnik elektryczny prądu prze miennego oraz na transformatory (4) , Tesla szyhko oprar:ował po<lstawy generowania i przesyłu prą<lu przemiennego, które są stosowane <lu dzisiaj na całym świecie. Stworzył projekty urządzeń napędza nych bezpośrednio prądem przemiennym, takie jak świetlówka i silnik elektryczny (5) . Następnie, z po mocą George'a Westinghouse'a, zbudował pierwszą elektrownię prądu przemiennego i linię przesyłową, która zasiliła oparte na świetlówkar:h oświetlenie wszystkich stacji kolejowych Western Union na północnym wschuuzie USA. To był cios dla Edisona. Nie wiadomo czy w ogó le pamiętał „tego emigranta", który go kiedyś tak zdenerwował. Najważniejsze były j ednak interesy. A Le miały już wówczas wielkie rozmiary. W 1 88 6 roku, po usprawnieniu żarówki, Edison przekonał finansistów, J. P. Morgana i rodzinę Vanderhiltów do założenia prze<lsięhi orstwa o n azwie E<lison Eler:trir: Light Company, które później, w 1911 roku zostało połączone z kilkunastoma firmami działającymi w branży elektrycznej, tworząc znanego obecnie giganta General Electric. Przedsiębiorstwo Edison Electric Light Company zbudowało pierwszą na świecie elektrownię oraz pierwszy elektryczny, miejski system oświetleniowy. 4. Maszyna Dynamoelektryczna - patent Tesli 5. Silnik elektryczny zbudowany przez zakłady Westinghouse'a - patent Tesli Edisoą ostrz�ga przed śmiertelną przem1ennosc1ą Aby walczyć z prądem przemiennym, Edison rozpę tał kampanię, jakbyśmy to dziś powiedzieli, „czarne go PR-u" na temat niebezpieczef1stw wynikających ze stosowania prądu przemiennego. To wówczas ginęły owe wspomniane na początku koty, a także psy, bydło i konie. W 19 0 3 roku Edison poraził śmiertelnie nawet słonia Topsy, r:zego <lo <lziś miłoś nicy zwierząt nie mogą nm zapomnieć . Specyficzną „korzyścią" z kampanii Edisona był wynalazek krzesła elektrycznego (6), które, według jego intencji miało dowodzić, iż prąd przemienny j est bardziej „zabójczy" . Jednakże wynalazki Tesli szybko zdobywały rynek. Urządzenia oparte na prądzie przemiennym zaczęły nieubłaganie przejmować rynek produkr:ji i przesyłu 6. Krzesło elektryczne Wielcy antagoniści prądu elektryr:znego w USA. W 1 8RO roku nastąpił pierwszy długodystansowy przesył energii w amery kańskim Willamette Falls Station. Rok później odbyła się próba trójfazowej techniki przesyłu przemiennego w Niemczech, na odległość 1 75 km. Próby dowodziły wyższości takiego przesyłu nad prądem stałym. Po szeregu lat tego pełnego sukcesów pochodu techniki prądu przemiennego, w kof1cu szefostwo General Electric, czyli firmy związanej z Edisonem, skłoniło Teslę do sprzedaży patentów na urządzenia prądu przemiennego. Edison zmuszony został <lu przy stosowania wszystkich jego elektrowni do nowego systemu. Elektrownie na prąd stały skof1czone były definitywnie i nieodwołalnie po kolejnym wynalaz ku Tesli - turbinie wodnej, która generowała prąd przemienny w oparciu o energię przepływu wody w rzekach. Pan owie Edison i Tesla do tego stopnia nie prze padali za sobą, że krąży pogłoska, iż gdy komitet noblowski rozważał w 1 9 1 5 roku przyznanie nagrody Nobla obydwu z nich jednocześnie, to po rozważeniu pomysłu jednak zrezygnowano z niego, mając na uwadze dzielące ich animozje i obopólną niechęć do podzielenia się nagrodą. Kto śmiej e się ostatni? Głównym atutem sieci dystrybucyjnych upartych na prądzie przemiennym była ich znacznie większa elastyczność i zdolność do przesyłu energii elek trycznej na wielkie odległości ze stratami znacznie mniejszymi i po kosztach znacznie niższych niż w inslalacjach na prąd s lały. W począlkowych sie ciach na prąd stały napięcie zazwyczaj było takie same w całym systemie, tzn. 1 10 woltów zarówno w źródle energii (generatorze) jak i w odhiorniku (np . żarówce). Problemy pojawiały się przy ko nieczności przesyłu na odległość większą niż mila ( 1 , 6 km) . Opór przewodów powodował znaczny spadek napięcia. Zastosowanie wyższych napięć do przesyłu prądu stałego było wtedy wielkim proble mem technicznym, podobnie jak ich transformacja do niższych napięć stosowanych w urządzeniach użytkowyr:h . Dla Edisona te ograniczenia nie były kłopotem. Jego propozycja polegała na budowaniu generatorów energii elektrycznej blisko użytkowników. To wiązało się z drogimi instalacjami z grubych miedzianych przewodów i w wielu okolicach ekonomicznie się nie sprawdzało. Sprawdzało się jednak w rachunku biznesmena Thomasa Alvy, bo on chciał na tych kosztownych sieciach zarabiać. Płacić miał ktoś inny. Jak jnż wspomnieliśmy transformowanie napięf. w sieciach prądu stałego nie jest prostym i tanim rozwiązaniem. Wymagana jest do tego obrotowa przetwornica lub układ silnika z generatorem prądu. Oczywiście, wiele dekad później pojawiły się rozwią zania pozwalające wygodniej i efektywnie transformo wać prąd stały. Jednak pod koniec XIX wieku wyna lazkiem, który decydował o sukcesie standardu prądu przemiennego hył transformator -wynalazek Tesli . 7. Linie przesyłowe wysokiego napięcia Dzięki zastosowaniu transformatorów, w sieci prądu przemiennego można przesłać energię elektryczną li niami wysokiego napięcia (kilkanaście, a nawet kilkaset kilowoltów) . Ponieważ moc P = U·I, to zwiększając setki razy napięcie U można tyle razy zmniejszyć natężenie prądu I, zar:h owująr: tę samą mor:. Z kolei spadek napięcia na linii przesyłowej tu iloczyn natę żenia prądu I i oporu linii R, t.j . �U = R·I. Zatem im mniejsze natężenie prądu I tym mniejsza jest strata napięcia �U na przewodach linii zasilającej. Dlatego linie przesyłowe wysokiego napięcia na prąd przemien ny mogą mieć setki kilometrów długości bez znaczącego spadku napięcia na nich (7) . Trójfazowy standard prądu przemiennego o r:zęstotliwośd fiO Hz i napię du 1 20 woltów (por:zątkowo) przyjęto w Ameryr:e Północnej. W Europie natomiast ustalono standard napięcia 220-240 woltów przy 50 Hz. Ciekawostką jest fakt, że w niektórych zakątkach świata sieci dystrybu cji oparte na prądzie stałym przetrwały nawet do lat 60-Lych XX wieku. Oslalni zaś Laki syslem zarnknięlo w 2007 roku. Nie oznacza to oczywiście zejścia prądu stałego w deń . Mówiąr: o wygranej hitwie mamy na myśli systemy dystryhur:ji energii elektryr:znej i zasilania w przemyśle uraz gospodarstwach domowych. Urządzeń i rozwiąza1i opartych na prądzie stałym wciąż jest bardzo dużo. Co więcej, w dobie elektroniki, komputerów, tabletów i srnartfonów ich liczba wciąż rośnie. Prąd stały krąży nie tylko w obwodach najnowo cześniejszych urządzef1, ale również np. w rozruszni kach samochodowych, w autach hyhrydowych i elektryr:znyr:h (to ironia, ho najhardziej znanym modelem auta elektrycznego jest tesla), w sieciach telekomunikacyjnych, w serwerowniach, w systemach małych i wielkich baterii, w instalacjach energii odna wialnych i w wielu innych miejscach. Określane jako oświetlenie przyszłości - diody LED, wykorzystują prąd stały! Jeśli dominować zaczną systemy energetyczne oparte na energiach odnawialnych, to zdaniem wielu, dopro wadzi(; to może do rewolur:yjnyr:h zmian, przejśda w sieciach dystrybucyjnych na standard napięcia 24 wolty przy prądzie stałym. To jednak przyszłość. Na razie jest za wcześnie, aby przyznać Edisonowi, że to on śmieje się ostatni. • MU TEMAT N U MERU Godeł odpowiada Hilbertowi twierdzeniem o niezupełności o i E o .N o Q_ D EM O N W M ATEM ATYCE Uniwersytet w Bolonii l choć stary i zasłużony1 dawno nie widział takiego fermentu po tym jak pod czas Międzynarodowego Kongresu Matematyków w 1 928 roku1 David Hilbert (1) 1 znany już od dekad i uzna ny uczony1 rzucił kolegom wyzwanie . Problem1 który wówczas przedstawił na zawsze zmienił nasze poglądy 11 na relacje pomiędzy 11prawdą a tym i l i co da się udowodnić" . Whrew pozorom nie jest to jed n o i to sam o . Przynajmniej n i e <lla logików i matematyków. Podczas swojego wystąpienia, Hilbert zadał pytanie, czy można udowodnić każde prawdziwe twierdzenie malemalyczne. Niewlajemniczonemu problem wyda je się dość oczywisty, bo przecież skoro twierdzenia są prawdziwe, to muszą dać się udowodnić, nie prawdaż? Dla świata rozgryzającego trudne problemy logiczno-matematyczne niekoniecznie tak jest. Kto goli fryzj era, czyli maszyna do uzysk1wama prawdy Hilbert postulował stworzenie aksjomatycznego, for malnego systemu logicznego do weryfikacji matema tycznych twierdzef1. Jego zdaniem, po opracowaniu takiego uniwersalnego, <lająr.ego się zastosować. w każ dym przypadkll mer.hanizmll , matematyka stanęłaby wreszcie na logicznych }Jewnikach, co, rzecz jasna, umocniłoby tylko jej pozycję, jako królowej nauk. Podczas wykładu w Bolonii Hilbert powrócił do jednego ze swoich słynnych 2 3 problemów matema tycznych ogłoszonych jeszcze w 1 9 0 0 roku. Druga na tamtej liście była kwestia niezawodności rozumowa nia matematycznego. Jak łatwo zauważyć, to tylko nier.o inar.zej wyrażony postulat logir.znej „mar.hiny wszystko-weryfikując.ej '', d o którego sprowadzały się jego słowa wygłuszone 2 8 lat IJÓŹniej. W }Jierwszej wersji chodziło o dowód, że rozumując zgodnie z matematycznymi regułami, nie można wyprowa dzać twierdzef1 wzajemnie ze sobą sprzecznych. Niesprzeczność i oparcie na pewnikach to istota systemu niezawodnie dowodzącego prawdziwości twierdzeń . I. David Hilbert podczas wykładu Jak na razie ohserwatorowi z zewnątrz h ermetyr.z negu świata logiki i matematyki może się wydawać, że to wszystko oczywistości i nie ma, po prawdzie, co się nad tym zastanawiać. Jednak logicy i mate matycy widzieli prawdziwy problem. I w do datku nie dawało im to spokojnie spać . Humorystycznie ten kłopot, czyli kwestię nie sprzeczności ujął Bertrand Russell, jedna z naj ważniejszych postaci tamtej epoki. Zaczął od założen i a : jeśli 2 + 2 = 5, to Russel j est papi eżem . Matematycznie <la się tu dowieść. Mianowicie, j eże li przyjęliśmy, że 2 + 2 = 5, to od obu stron równa nia możemy odjąć 2. Otrzymujemy „równanie" 2 = 3, co oznacza, że Leż 3 = 2. Po od jęciu 1 od obu stron mamy 2 = 1. Papież i Russell to dwie osohy a zarazem 2 = 1, czyli Russell i papież to j edna osoba. Więc Russell j est papieżem ! Russell i j ego koledzy w ogóle byli znani z podkładania n ogi „poukła danej" rzekomo logice za pomocą złośliwych paradoksów. Np . tego o wiejskim fryzj erze golącym wszystkich męż czyzn we wsi, którzy nie golą się sam i . Kto woher. tego guli fryzjera? Powyższe zaba wy i paradoksy, w których użyto systemu logicznego, który jest wewnętrz nie sprzeczny Wielcy antagon iści i heznżyter: zny, jako sposóh pos zukiwan ia prawdy, ukazuj e, że kwestia, u której mówił Hilbert nie j est wydumana i sztuczna. Możemy, bowiem, stosując logikę i formalnie poprawne rozumowanie, docho dzić do absurdów. Nie dawało to spokoju Davidowi Hilbertowi, według którego „każdy matematyczny problem musi być ściśle rozwiązywalny, albo w po staci odpowiedzi na zadane pytanie, albo przez wykazanie niemożliwości podania rozwiązania" . Tym r:zasem w opi sanyr:h wyżej paradoksar:h „wyda je nam się'' , że rozwiązanie j est niemożliwe, ale tyl ko się wydaje - nie potrafimy udowodnić, dlaczego. Sprawa znalezienia niesprzecznego systemu logicznego wydawała się ówczesnym uczonym paląca także z innych powodów. Np . dlatego, że odkryto geometrię nieeuklidesową. Prace Nikołaja Łobaczewskiego wskazywały, że przyjęta wcześniej za pewnik i j edyne wyj śr:ie, geometria Euklidesa, w której np. suma kątów trójkąta wynosi zawsze 1 80 stopni jest tylko jedną z możliwych geometrii a suma kątów w trójkącie może być mniejsza lub większa niż 1 8 0 stopni. Współcześnie okazało się dodatkowo, że te alternatywne geometrie w skali kosmologicznej są bardziej przydatne niż tradycyjna. Poczciwy David Hilhert nie spodziewał się, że wzywając: swoir:h kolegów do poszukiwania „ostatecznego logicznego narzędzia" przyczyni się do narodzenia i nawiedzenia świata logiczno-mate matycznego przez prawdziwego demona . . . Matematycy porzućcie nadziej ę ! Tym demonem było coś, co można określić, jako odpowiedź na postulat Hilherta, a znane jest szerzej pod nazwą Twierdzenie Godła. Znane jest w wielu wersjach, np . w tej odnoszącej się <lu arytmetyki : „ Nie istnieje zupełny i niesprzeczny system form al ny, opisujący arytm e tykę ". Niestety, panie profesorze Hilbert, zdawał się odpowiadać Kurt Godeł (2) trzy lata po głośnym wystąpieniu w B olonii, w świecie matematyki jest nieskof1czenie wiele zbiorów aksjo matów i reguł, które można wykorzystać do opisu któregoś z systemów matematycznych, np. aryt metyki. System zasad, który mógłhy wygenerować. wszystkie prawdy u liczbach, nie tylko nie istnieje, ale i istnieć nie może. Aby nie komplikować i tak niełatwej kwestii trzymajmy się arytmetyki. Jest ona pewnym zbio rem stwierdzef1 o liczbach i systemem dowodzenia ich prawdziwości oraz nieprawdziwości. I to, wy dawałoby się, wszystko. Nie wszystko - powiada Godeł . Jeśli howiem system ten jest niesprzer: zny, to istniej e, co najmniej, jedno stwierdzenie (nazywane niekiedy „zdaniem Godła") , którego nie można ani udowodnić, ani obalić w ramach wyżej wymienio nego systemu. Każdy zapewne zapyta o przykład . W literatu rze jest ich sporo, ale najbardziej zdumiewającym i najmocniejszym z nich jest samo Twierdzenie Godla. Bowiem ono samo jest takim „twierdzeniem, którego nie m ożna ani udowodnić., ani ohalif." w ra mach systemu np . logiki. Tworzy uno nową regułę, aksjomat i system formalny, który, co ciekawe, zgodnie z Twierdzeniem Godła, także będzie miał „zdanie Godła", którego nie sposób ani udowodnić ani dowieść nieprawdziwości w obrębie owego systemu. Inne opisowe wyjaśnienie mówi o tym, że, aby rozstrzygnąć o prawdziwości „zdania Godla" trzeha rozpatrywać je spoza systemu, w którym ono powstało. Typowymi „ zdaniami Go<lla" w świecie logiki są znane paradoksy Epimenidesa o kłamcy, a ogólniej zdania odnoszące się same do siebie, np. „To zdanie j est fałszywe". Nie chcąc się zajmować, niezbyt dla matematyka wygodną, koncepcją prawdy ( 3 ) , Kurt Godel wolał ten paradoks w wersji „Tego stwierdze nia nie można udowodnić" . Na gruncie logiki języka - jeśli zdanie to m ożna udowodnić., to oznar:za, że nie można gu u<luwu<lnić. Jeśli zaś nie możemy gu udowodnić, to jest prawdziwe, zatem możemy j e udowodnić, czyli j est fałszywe . Rozważania te, gdy ktoś da się w nie wciągnąć, mogą doprowadzić do rozdrażnienia, zaś osobników bardziej podatnych - do I.:!oczątków szalef1stwa. Godel nie był s zalef1cem, ani sadystą zadręczają cym innych podohnymi sprzecznościami . Wręcz przer:iwnie - j ego twierd zenia (ho jest ir:h wiel e a właściwie wiele wersji tego jednego na rozmaitych polach matematyki, logiki, także informatyki) miały uciąć udrękę np. Hilberta poszukującego uniwer salnego systemu w naukach ścisłych . O dpowiedź Godła na wyrażony przez s larszego kolegę pos lulal brzmiała jasno : „nie, nie ma takiego systemu, ina szyny logicznej wszystko weryfikującej " . !\faszyna T-ą.ringa i początki mformatyk1 Kurt Godeł po raz pierwszy przedstawił swoj e twierdzenie na sympozjum poświęconym filozofii nauki, 7 września 1 9 3 0 roku. Powiedzieć, że ze brani w rodzinnym mieście Hilberta słuchacze, byli zaskoczeni to mało powied zian e . Przyj ęcie rewolucjonisty logicznego hyło lodowate. O j ego wystąpieniu nie ma nawet wzmianki w sprawozda niu z sympozjum. 3. Graficzna forma twierdzenia o niezupełności TEMAT N U MERU Notld biograficzne: o o • David Hilbert ( 1 862-43) - mate matyk z Niemiec, który zajmował się przede wszystkim algebraiczną teorią liczb, teorią równań całko wych, podstawami geometrii i logiki matematycznej oraz problemami fizyki matematycznej . W 1 900 r. , pod czas Międzynarodowego Kongresu Matematyków w Paryżu, Hilbert przedstawił 23 zagadnienia dotyczą ce podstawowych kierunków badań matematycznych. wystąpił z progra mem sformalizowania logiki mate matycznej , co okazało się niemożli we do zrealizowania i właśnie tego dotyczy starcie z myślą Godla ( l ) . l{urt Godel ( 1 906-78) - Urodzony w Austro-Węgrzech logik i matema tyk. Najbardziej znany z twierdzeń o niezupełności i niesprzeczności teorii dedukcyjnych, które obejmują arytmetykę liczb naturalnych. Jego dowody i twierdzenia zalicza się do największych osiągnięć mate matyki XX wieku. Godel zajmował się również problemami ogólnej teorii względności - między innymi wyprowadził rozwiązania równania Einsteina dopuszczające podróże w czasie (2) . John von Neumann ( 1 903-57) matematyk, chemik, fizyk i informa tyk z Węgier. Swoje prace prowadził głównie w Stanach Zjednoczonych. 'IWórca teorii gier i formalizmu mate matycznego mechaniki kwantowej . Uczestnik projektu Manhattan, czyli współtwórca bomby atomowej (4) . Alan Mathison Turing ( 1 9 1 2 -54) - angielski matematyk, kryptolog, twórca pojęcia maszyny 'Turinga i jeden z twórców informatyki. Po II wojnie Alan Turing zapro j ektował jeden z pierwszych elektronicznych, programowanych komputerów. Był również pomysło dawcą tak zwanego testu 'Turinga - eksperymentu będącego próbą formalnego zdefiniowania sztucznej inteligencji (5) . E o .N o Q_ 4 . John von Neumann 5. Alan Turing Nie znamy <lukła<lnegu IJrzeLiegu wydarze nia, ale podobno jedyną osobą, która rozpoznała znaczenie odkrycia Godła był inny genialny matematyk, informatyk, twórca teorii gier, John von Neumann (4) . Był on wówczas j ednak dopiero młodym , dwudziestosiedmioletnim, o biecuj ącym uczonyni. Nie miał jeszcze w świecie naukowym takiej pozy cji, aby wesprzeć kolegę. W źródłach znaleźć moż na tylko wzmiankę o rozmowie dwóch genius zy, podczas której von Neumann starał się wyciągnąć od G o d ł a jak n ajwięr:ej szr:zegółów na temat jego IJrac lugicznu-rnaternatycznych. Ten drugi jednak poradził sobie. Wkrótce opubliko wał pracę na temat swoich odkryć. Stał się znany, choć zapewne niekoniecznie rozumiany. Kilka lat później kolejny młody matematyk podjął wysi łek zbudowania mechanizmu, który pozwoliłby stwierdzić prawdę lub fałsz dowolnego twier d zenia dotyczącego liczh. Był to Alan Turing ( 5 ) i j ego sławna „ m aszyn a" (6) . N i e każdy, h y f: m oże, sobie zdaje sprawę, że teoretyczne prace Turinga były równoważne Twierdzeniu Godła. Praktyczne zaś skutki j ego b adai1 to podwaliny informatyki, maszyn o bliczeniowych , komputerów . . . ale to już inna, całkiem nowa historia. • MU 6. Maszyna Turinga Wielcy antagon iści ak Newton Leibnizowi rachunku różniczkowego nie podarował -- 5POR O W Y N ICZ E K z O D EJ M O WANKA I . Gottfried Leibniz - portret Kiedyś 1 gdy różniczki w programach szkół średnich nie były egzotyką1 lecz dość częstą rzeczywistością1 stary żart w tytule tego artykułu zostałby zapewne złapany w lot. Dziś potrzebne jest pew ne wyjaśnienie. I stąd niniejszy wstęp . Dziś liczącą prawie trzy i pół wieku kłótnię wiel kich uczonych, nazwalihyśmy sporem dotyczącym własnośd intel ektualnej . l.o wiemy na pewno? Guttfrie<l Leibniz (1) i Isaac Newton (2) odkryli rachunek różniczkowy niezależnie od siebie. To j est pewne, bo wynika z elementarnej logiki. Jeśli bowiem Newton pracował nad rachunkiem różniczkowym wcześniej , w połowie lat sześćdzie siątych XVII wieku, ale nie publikował wyników badali, to Leibniz, który opracował rachunek róż niczkowy w 1 6 74 roku i dziesięć lat później opuhli kował wyniki, nie mógł skopiowaf. prar.y Anglika. Ten jednak, mimu tu, uskarżył niemieckiego ma tematyka o kradzież. Reszta to polityka i stosunki międzynarodowe a te, jak wiadomo, z logiką nie muszą mieć wiele wspólnego. W 1 69 9 roku bry tyjska Królewska Akademia, której członkiem był Newton, oskarżyła Leibniza o plagiat, wbrew fak tom, które były aż nadto oczywiste. Styczne i kwadratura Obaj tytani nauki pracowali nad różniczkami, używając różniących się sposobów zapisywania, tzw. notacji. Ich osiągnięcia są kontynuacją odkryć Galileusza i Keplera. Obaj koncentrowali się na zagadnieniu wyznaczenia stycznych do danej krzy wej , co jest podstawowym zadaniem rachunku róż niczkowego. Drugim prohlemem hyło zagadnienie 2. Isaac Newton - portret Notki biograficzne: Gott:fried Wilhelm Leibniz ( 1 646- 1 7 1 6) - niemiecki filozof, matematyk, prawnik, inżynier-mechanik, fizyk, historyk i dyplomata. W filozofii był następcą Kartezjusza. Niezależnie od Newtona, stworzył rachunek różniczkowy, a jego notacja tego rachunku okazała się praktyczniejsza. Podał pojęcie całki, jako sumy nieskończonej liczby różni czek i wprowadził jej symbol. W fizyce stworzył pojęcie momentu pędu i momentu siły Opracował wciąż po wszechnie stosowany w bibliotekach uniwersyteckich na całym świecie system katalogowy, zwany dzisiaj klasycz nym, numerycznym systemem katalogów rzeczowych. Isaac Newton ( 1 642 /4- 1 727) - angielski fizyk, matematyk, astronom, filozof, historyk, badacz Biblii i alchemik. W swo im największym dziele „Philosophiae naturalis principia mathematica" przedstawił prawo powszechnego ciążenia, a tal<Że prawa ruchu leżące u podstaw mechanil<i klasycz nej . Podał matematyczne uzasadnienie dla praw Keplera i rozszerzył je udowadniając, że orbity (w większości komet) są nie tylko eliptyczne, ale mogą być też hiperboliczne i paraboliczne. Sformułował twierdzenie o dwumianie i zasady zachowania pędu oraz momentu pędu. Zajmował się też pomiarami prędlzości dźwięku w powietrzu i ogłosił teorię pochodzenia gwiazd. Jako pierwszy opisał matema tycznie zjawisko pływów morskich. TEMAT N U MERU 4. Rachunek różniczkowy notacja Leibniza o o • 3. Całkowanie E o .N o Q_ kwadratury, czyli wyznaczenie pola pod daną krzy wą, które z kolei j est podstawą rachunku całkowego. Zarówno Newton, jak i Leibniz wykazali związek pomiędzy tymi zagadnieniami. Choć d ziś wiadomo, że r:hronologi r:znie Newton hył pierwszy, to jednak określenie „metoda różniczkowa" pochodzi ud Leibniza. Przyjęła się wszędzie, także w Anglii. Leibniz wiedział, że Newton pracuje nad podob nymi zagadnieniami, jednak same zagadnienia nie były dziełem ani Newtona ani Leibniza. Wynikały z prac poprzedników i wymagały rozwiązania. Newton podchodził do nich od strony problemów ruchu, czasu, fizyki, z którymi był, można by rzec, hardziej oswojony. Podejście Leibniza było algebraiczne, podczas gdy rachunek różniczkowy Newtona dotyczył zmiennych w czasie. Niemiec dostrzegł, że wyzna czenie stycznej do krzywej zależy od stosunku róż nic rzędnych i odcięlych, gdy Le s laj ą się nieskol1czenie małe. Kwadratura natomiast zależy od sumy rzędnych, nieskończenie cienkich prostokątów dla nieskoń r:zenie małyr:h przedziałów odr:iętyr:h (3 ) . Doszedł w ten sposób <lu odwrotnych wobec siebie rachunków, różniczkowego i całkowego. Leibniz wprowadził charakterystyczną symbolikę obu rachunków. Symbol „wydłużonej litery S " - fx, a później fx dx, na oznaczenie nieskol1czonego „sumowania" (całkowania) , oraz d oznaczenie nieskol1czenie małych „różnic" (różniczkowania, „ d" jest pierwszą literą łacińskiego słowa differen tia - różnic.a) . Przykładał <lu nutacji wielką wagę, w odróżnieniu od Newtona, który notował na różne sposoby, bardziej dla siebie niż z myślą o upo rządkowanym systemie zapisu. Dlatego to notacja Leibniza stała się bardziej powszechna (4) . Oczywiście, następcy dwóch wielkich oponentów rozwinęli i udoskonalili zarówno rachunki różnicz kowy z całkowym, jak też notację . Komisj a śledcza, czyli prawo Newtona Izaak Newton , po opu blikowaniu dzieła „Principia Mathematica" , zdobył sławę dotychczas naukow com nieznaną. BY.ł J:.!ierwszym uczonym o b da rowanym za swoj ą pracę tytułem szlacheckim. Mianowano go przewodniczącym Towarzystwa Królewskiego w Lon dyni e . No i stało się z nim r:oś, co nad Wisłą określa się, jako „uderzenie wody sodowej do głowy" . L eibniz nie hył jedyną osohą, którą Newton wziął n a r:el ownik. Tor: zył np. zar:iekły spór z Królewskim Astronomem J uhnem Flamstee<lem, który wcześniej dostarczał mu danych pomoc nych w napisaniu epokowej pracy „ Principia Mathematica " . Jednak po fali splendoru, która spłynęła n a wielkiego fizyka Flamsteed stracił zapał do współpracy. Newton sprzeciwu już wtedy nie znosił i zadhał, ahy nominowano go do komitetu kierująr:ego Ohserwatorinm Król ewskim. Na tym stanowisku doprowadził <lu zarekwirowania pracy Flamsteeda. Miała zo stać opublikowana bez zgo dy tego o statniego . Flamstee d jednak na drodze s ądowej wywalczył zakaz j ej rozpowszechniania. Newton nigdy mu tego nie wybaczył i wbrew na ukowym o byczajom u suwał wszelkie referencje dotyc zące byłego kolegi ze swoich prac naukowych . Woj na z Leibnizem hyła znar:znie poważni ej sza, Lu i przeciwnik nieporównywalnie większego formatu naukowego niż zapomniany już dziś as tronom królewski . Wściekły na Leibniza, chociaż może b ardziej na samego siebie, że nie opubliko wał wcześniej swoich prac, pisał sążniste artykuły o skarżycielskie, pod którymi podpisywali się j ego znaj omi . Nie o dpuszr:zał i r:oraz liaroziej eskalo wał konflikt z miesiąca na miesiąc . Dlaczego Niemiec Leibniz o dwołał się do an gielskiego Królewskiego Towarzystwa Naukowego z pro ś b ą o rozstrzygnięcie sporu z Anglikiem, który był o wego Towarzystwa przewodnicz ącym, nie wiadomo. Może był po prostu naiwny? Newton wyznaczył komisję „ śledczą" do zba dania całej sprawy. Jej skład był zapowied zią klęski Leibniza. Byli w niej głównie ludzie hli sr:y Newton owi . Uważa się, że on sam n a pisał miażdżący Niemca raport komisji. Leibniz zo stał zniszczony. Przynajmniej w oczach Newtona i być może j ego przyj aciół. W rzeczywistości, b o wiem nadal cieszy się sławą współtwórcy rachunku różnic zkowego . Do pilnych czytelników prac Leibniza należeli hrar:ia Jaknh Rernonlli i Jan Rernoulli, ur:zeń Jan a markiz Guillaume Franguis Antoine <le l'Huspital oraz Leonhard Euler. Byli oni wybitnymi kontynu atorami idei Leibniza, jako j ego idei - nie Newtona. To oznaczało, że „wyrok" komisji Newton przestał mieć znaczenie. Historia nie odebrała Leibnizowi zasług w o siągnięciu „wyniczku z odej mowanka " . • MU Wielcy antagon iści Francusko-angielskie starcie na krańcach Układu Słonecznego N E PTU N N I EZ G O DY Planeta Neptun1 w odróżnieniu od wcześniej odkrytych planet Układu Słonecznego1 nie została wypatrzona na niebie przez cierpiącego na bez 11 senność astronoma1 lecz 1 wyliczona • Jej istnienie stwierdzono najpierw za pomocą kalkulacji. Potem udało się ją zobaczyć. Luminarze wieku nauki byli zgodni! co do tegol że był to wielki triumf ludzkiej myśli. Na tym jednak zgoda się kończyła . . . Już bowiem na pytanie, kto tego odkrycia dokonał, w latach czterdziestych XIX wieku, po obu stronach Kanału La Manche padały zgoła odmienne odpowiedzi. Francuzi chwalili błyskolliwość swojego odkrywcy, Urbaina Jeana Josepha Le Verriera (1), który w 1 846 r. przeprowadził obliczenia, po których w przewidzia nym miejsc.u na nieboskłonie, za pomor:ą teleskopu i hipernuwuczesnegu na owe czasy refraktora, znalazł planetę Johann Galle (2) z Obserwatorium w Berlinie. Anglicy zaś odpowiadali, że rok przed Verrierem pozycję Neptuna obliczył John Couch Adams (3), młody matematyk z Cambridge. Angielscy luminarze nauki zrazu zignorowali swojego młodego zdolnego, potem próbowali szukać planety na podstawie jego obliczeń. Jednak bezsku ter:znie. Po ogłoszeniu odkryr:ia Franr:nza, postano wili jednak twardo upierać się, że przecież pierwszy był ich człowiek. Sprawa miała reperkusje dyploma tyczne i nawet zapachniało poważnym konfliktem między Anglią i Francją . . . Astronomia tajna, łamana przez poufn ą Inny tajemnir:zy aspekt tej sprawy to por:zątkowe efekty i losy ubliczefi młodego Adamsa uraz potrak towanie ich przez angielski establishment naukowy. Pełna dokumentacja odkrycia Neptuna, znajdująca się obecnie w archiwach obserwatorium Royal Greenwich, została utajniona w latach 40-stych XIX wieku, co naj mniej do lat 50-tych XX wieku, czyli na ponad sto lat! Potem gdzieś zaginęła, najprawdopodobniej wykradzio na, aby odnaleźć się pod koniec XX wieku w Chile. I . Urbain Jean Joseph Le Verrier 2. Johann Galle Z badai1 tych dokumentów, przeprowadzonych już współcześnie, wynika, że wyliczenia Adamsa nie były zbyt dokładne. W rezultacie angielscy astrono mowie w 1 845 roku nie mogli znaleźć Neptuna na niebie. W odróżnieniu, więc od Le Verriera, którego wynik dał nieomal natychmiastową trafną obserwa r:ję Galle'a, angielsr:y ur:zeni bezradnie błądzili po obszarze 2 0 stopni kątowych, bezskutecznie wypa trując przewidzianej planety. Nawiasem mówiąc, skłoniony przez Adamsa do obserwacji dyrektor Obserwatorium Cambridge, James Challis, po ogło szeniu odkrycia Le Verriera i Gallego, uświadomił sobie, że znalazł Neptuna wcześniej na niebie, ale z powodu niedokładnych danych nie zdawał sobie z tego sprawy. TEMAT N U MERU Notki biograficzne: Urbain Jean Joseph Le Verrier ( 1 8 1 1 -77) - francuski matematyk i astronom. W 1 846 roku na podsta o o • E o . N o Q_ wie analizy perturbacji orbity Urana przewidział istnienie Neptuna, a na stępnie obliczył parametry orbity tej nieznanej wówczas planety. W tym samym roku niemiecki astronom Johann Galle na podstawie obliczeń Urbaina Le Verriera w ciągu godziny odnalazł Neptuna. W 1 848 roku za to odkrycie zarówno Adamsowi, jak i Le Verrierowi, przyznano Złoty Medal Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego. Inne ważne odkrycie Le Verriera to peryhelium Merkurego, czego nie wyjaśniała mechanika Newtona. Dopiero ogólna teoria względności Alberta Einsteina objaśniła zachowanie Merkurego. John Couch Adams ( 1 8 1 9-92) - Galileusz (Galileo Galilei) angielski astronom i matematyk, od 1 84 9 roku członek Londyńskiego ( 1 564- 1 642-) - włoski astronom, astrolog, fizyk i filozof, twórca pod Towarzystwa Królewskiego Royal S ociety. W 1 845 roku niezależnie o d Urbaina Le Verriera podał elementy orbity nieznanej dotąd planety, na zwanej później Neptunem. Wykazał, że rój meteorów Leonidy j est zwią zany z kometą Tempel-Tuttle 'a. staw nowożytnej fizyki. Galileusz udoskonalił tzw. „ kompas geome tryczny i wojskowy" nadający się do wykorzystania przez mierniczych i wojskowych. Skonstruował termo metr, w którym wykorzystał zależ ność gęstości ciała o d temperatury oraz wiele innych wynalazków. W 1 609 roku Galileusz był j ednym z pierwszych, którzy używali tele skopu do obserwacji gwiazd , planet i Księżyca. Odkrył księżyce Jowisza - Io, Europa, Kallisto ; 1 1 stycznia 1 6 1 O - odkrył kolejny księżyc Jowisza - Ganimedesa. Był też odkrywcą zjawiska bezwładności. Johann Gottfried Galle ( 1 8 12- 1 9 1 0) - niemiecki astronom. Sławę zdobył w 1 83 8 roku odkrywaj ąc pierścień Saturna. Planetę Neptun zaobser wował w 1 84 6 roku w położeniu bliskim, przewidzianym przez fran cuskiego matematyka Urbaina Le Verriera. W latach ( 1 85 1 - 1 897) pra cował, jako profesor Uniwersytetu Wrocławskiego i dyrektor j ego obserwatorium astronomicznego. Nie odebrało to jednak Anglikom pewności siebie i po ogłoszeniu odkrycia Francuza, zaczęli ekspono wać pierwsze wyniki Adamsa, ukrywając zmienność późniejszych wylicze(1 i przewidywa(i . Stąd zapewne późniejsze utajnienie archiwum. Główną rolę w tych machinacjach odgrywał George Biddell Airy, ówczes ny królewski astronom Korony Brytyjskiej. W tamtych czasach, epoce szybkiego wzrostu Imperium Brytyjskiego, ze zdaniem Anglików każdy musiał się liczyć. Ukrywając archiwa, wymusili wer sję, według klórej Adams, klóry według s landardów naukowych nie zasługiwał na miano współodkrywcy, miał udział w obliczeniach, które doprowadziły do od kry c.i a Neptuna . Le Verrier, r.hof. protestował, nie za bardzo miał inne wyjście, niż pogodzić się z tym. odkrywcą Neptuna jest wielki Włoch Galileo Galilei - Galileusz (4) , który wspominał o nin w 1 6 1 2 roku, czyli o 2 3 4 lata wcześniej niż John Couch Adams czy Urbain Le Verrier. W swoich notatkach wielki włoski uczony wśród zapisków o księżyr.ar.h Jow is z a określił pozyr.ję po bliskiej „gwiazdy" o niewielkiej j asności, która w dodatku się poruszała, co kazało Galileuszowi przypuszczać, że to ruch wokół „prawdziwej" gwiaz dy. Według analiz opisał w rzeczywistości Neptuna. Po przeprowadzeniu współczesnych symulacji kom puterowych, twierdzenie, że widział w rzeczywisto ści Neptuna, wydaje się jeszcze bardziej zasadne . „Gwiazda" Galileusza Nie kof1czy to jednak debaty o pierwsze(1stwo w odkryciu planety Neptun. Podobnie jak zapozna nie się z archiwami Royal Greenwich zmienia ocenę XIX-wiecznego odkrycia, kolejne analizy historycz nyr.h z apis kó w mogą doprowadzif. do uznania stare go angielsko-franr:nskiego sporu za ni eważny. Uto bowiem, jeśli przyjąć ustalenia australij skiego profesora Davida Jamiesona z Uniwersytetu w Melbourne, to okazać się może, iż prawdziwym Liczby Neptuna . � !.�.����-����9.�?.�.� .?.�.����-�-�---·········· -� -�?.?.?.?.?..�.?.?.� .. . �.i.I?��-��?............................................ . 9. �9.?.??.?.?.?? ........... . . 9.�!�.� -�!.������Y. ................................... -�-�1.,_??..��'. .............. . Nachylenie orbity względem l , 769a Średnica na równiku 4 9532 km -����P.o/.��---············································ ............................... . . �-�-��-................................................... . �- �9.?.�.�- �- _1_ ���- ��.9. .... . -������-� ---············································ -�-��.?.��?/!!:� ........... . . !�!!:?..�.��'.�!.�. P���������---··············· -��: .��-�---··············· . ������- �������.?.:?: ........ ... ............. ... .... . �-� .......................... . 3. John Couch Adams Wielcy antagon iści odkryr.ia Neptuna można wspomnieć. o tym, że }Jierwszą hi}Jutezę dotyczącą istnienia }Jlanety, zwa nej przez nas Neptunem, sformułował na kilkanaście lat przed Le Verrierem i Adamsem - Alexis Bouvard, który obliczył, że nieznane ciało musi zaburzać orbi tę Urana. Le Verrier czyli planeta za planetą Herschel 4. Galileusz Zdaniem Jamiesona, w notatkach Galileusza Neptunowi w prawidłowej pozycji odpowiada czarna kropka, która mogła się pojawić ponownie, gdy zwana przez niego „gwiazdą" planeta była w pozycji bliższej Jowiszowi. Rysunki Galileusza wskazują Neptuna z obserwacji poczynionych 28 grudnia 1 6 1 2 roku i ponownie 27 styr.znia 1 fi 1 3 rokn, gdy znajdował się bardzo blisko Jowisza, w koniunkcji z nim. Za każdym ra zem błędnie uznawał go za gwiazdę. Trochę tłuma czy Galileusza fakt, że podczas swoich pierwszych obserwacji w grudniu 1 6 1 2 roku Neptun nie zmieniał położenia na niebie, ponieważ Lego dnia rozpoczął ruch wsteczny. Ten pozorny ruch do tyłu ma miej sce, gdy Ziemia w swoim ruchu orbitalnym wyprzedza planetę zewnętrzną. Neptun wtedy dopiero rozpo r.zynał swój rnr.h wster.zny, przemieszr.zenie planety Lyłu znikome. Mimu niskiego zaawansowania swoje go sprzętu, Galileusz zanotował przemieszczanie się . Jednak te niejasne obserwacje mogły powodować, że wstrzymał się z mianowaniem tego ciała na planetę. Aby j eszcze bardziej skomplikować kwestię Interesujące są też losy nazwy ostatniej (}Jo wykre śleniu Plutona z listy }Jlanet) }Jlanety w Układzie Słonecznym. S am Le Verrier z kolei najpierw zapro ponował dla nowej planety nazwę Neptun, utrzy mując, że została ona oficjalnie zatwierdzona przez francuskie Bureau des Longitudes. Potem j ednak uznał, że należy ją nazwać Le Verrier. We Francji uznano to za doskonały pomysł. Jednak poza Francją hyła tylko krytyka tej propozyr.ji. Francuzi w tamtych czasach nazywali Urana Herschelem, zaś Ne}Jtuna - Leverrierem. Nie tylko Anglicy nie akceptowali tych pomysłów. W końcu międzynarodowe uznanie zdobyła nazwa - Neptun. Dziewiętnastowieczni odkrywcy Neptuna (5) zostali uwiecznieni w nazwach pierścieni tej pla nety, które składają się z cząstek lodu, krzemianów i materiałów zbudowanych na bazie węgla. Pierścief1 Adamsa znajduje się 63 OOO km ud Ne}Jtuna, }Jier ściefi Le Verriera - 53 OOO km, }Jierściefi Galle (42 OOO km). Po upływie ponad jednego neptuf1skiego roku (prawie 1 6 5 lat) wiemy znacznie więcej o tej helowa -wodorowej planecie, dzięki dekadom obserwacji i badali . Od 1 9 8 9 roku czyli od przelotu w pobliżu sondy Voyager 2 (6) wiemy jak wygląda z (względnego) bliska, i że jest całkiem niebrzydką planetą. • MU TEMAT N U MERU Kandydatów d o tytułu „wynalazcy radia" jest sporo o o • E N I E R OZSTRZYG N I Ę TY P R OCES U STA L A N I A O J CO STW A o .N o Q_ Spór o radiol a raczej kto jest jego wynalazcą! to jeden z J <lasykówll hi storii nauki i techniki. Obecnie1 gdy odzwyczailiśmy się od eksponowane go w dziejach tego wynalazku1 trochę sztucznie1 z powodów ideologicznych1 Aleksandra Popowa1 możemy na spo kojnie przyjrzeć się dziejom pierwszego masowego medium elektronicznego . I W jednym z pism Michaela Faradaya, z datą 12 marca 1 8 3 2 roku znaleziono jego przypusz r.zenia, że działanie elektryr. zne i magnetyr.zne rozchodzi się stopniowo z określoną prędkością, mając przy tym charakter falowy. Można to chyba uznać za pierwszy ślad fal radiowych w literaturze naukowej . Doświadczalnie istnienie fal radiowych, prze widzianych trzy dekady wcześniej przez teorię Maxwella, wykazał niemiecki uczony Heinrich Hertz w roku 1 8 8 8 . Za źródło drgań elektromagne tyr.znyr.h posłużył mu złożony z dwór.h krótkir.h przewodników dipol. Mimu tu trudno uznać za prekursora radia człowieka, który zaraz po tym eksperymencie powiedział: „ . . . fale te nigdy nie znajdą żadnego zastosowania praktycznego, ich odkrycie ma jedynie znaczenie czysto poznawcze" . Telegraf bez drutu Osiem lat po eksperymentar.h Hertza Włor.h Guglielmo Marconi (1) skonstruował urządzenie nadawczo-odbiorcze, które pozwalało przesyłać na odległość sygnały alfabetem Morse' a - tzw. telegraf bez drutu. Uznaje się to za pierwsze radio. Syn włoskiego kupca z Lombardii rozpoczął doświad czenia z przesyłaniem i odbiorem fal radiowych w roku 1 89 4 . Pracując w amatorskich warunkach uzyskał we wrześniu 1 8 9 5 roku łączność radiową I . Gugliehno Marconi i wczesna stacja nadawcza na odległość 1 km (2) . Nie widząc zainte resowania swoin1 wynalazkiem we Włoszech, wyjechał w lutym 1 8 9 6 do Anglii. 27 lipca 1 8 9 6 roku na dar.hu Por.zty Głównej w Londynie zainstalowano sprzęt nadawczy, natomiast odbiornik z drukarką Morse' a un1ieszczo no w innym odle Marconi Radio. {clrca1 11971 głym o kilkaset me 2. Pierwszy nadajnik fal trów budynku. Sam Marconiego - 1897 rok Gugliel m o operował kluczem telegraficznym, a widzowie przy drukarce odczytywali przeka zywany tekst. Zdarzenie to uznane zostało za pierwszą publiczną próbę radia. Nowym wynalazkiem stosunkowo szybko zain teresowała się marynarka wojenna, która chciała wykorzystać system Marconiego do łączności ze Wielcy antagon iści statkami na m orzu . Wówc.zas zaproponowano Marconiemu pomoc fachowców uraz <lustęp <lu laboratoriów, gdzie mógłby przeprowadzać swoj e eksperymenty. Tymczasem zdolny Włoch robił dal sze szybkie postępy, pracując cały czas nad zwięk szaniem mocy sygnału - w 1 89 9 roku udało mu się przesłać sygnały przez kanał La Manche, trzy lata później przez Atlantyk. Aleksander Popow (3 ) pracował nad falami elektromagn etyc.znymi prawie równoc.ześnie z pruwa<lzunymi we Włoszech eksperymentami Marconiego. W 1 8 9 5 roku podczas posiedzenia Rosyjskiego Towarzystwa Fizyczno-Chemicznego w Petersburgu zaprezentował „wykrywacz burz" własnej konstrukcji, urządzenie, które za pomocą anteny odbierało fale elektromagnetyczne wysyłane przez błyskawice. Mimo więc wykorzystywania fal, wynalazek Popowa nie spełniał fnnkc.ji, jakiej oc.ze kiwalibyśmy u<l ra<lia, lub choćby urządzenia bę<lą cegu bar<lzu wczesnym prototypem ra<lia . Marconi bowiem, od początku myślał o swoim wynalazku, jako o czymś, co ma służyć do przekazy wania wiadomości na odległość. Popow początkowo zdawał się widzieć w urządzeniu, które zbudował, przede wszystkim aparat rejestruj ący, bardziej „ra dar" burzowy niż n arzędzie komunikacji. Jednak Rosjanin już rok później chyba zrozumiał lepiej potencjał fal Hertza niż sam Hertz i nadał swoim własnym „telegrafem bez drutu" wiadomość o treści brzmiącej „Heinrich Hertz" na odległość 2 5 0 m. Tymczasem Marconi zadbał o zdobycie patentu na wysp ach brylyjskich. 2 7-lelni Guglielmo nie za sypiał gruszek w popiele i prawie od razu po sukce sie założył firmę, która miała obsługiwać telegraf. Wydawało się, że poważną przeszkodą w rozwoju ra<lia i biznesu Marconiego było przeświadczenie wielu fizyków, że fal radiowych, mających ten sam charakter, co świetlne, nie będzie można użyć do łączności na dalekie odległości. Co ciekawe, ta kiego zdania był również Oliver Joseph Lodge (4) , angielski uczony i wynalazca, j eden z poważnych konkurentów do palmy pierwszef1stwa w dziedzinie „wynala zku radia" , gdyż już w 1 89 4 roku najpierw sam, potem wraz z konstruktorem Alexandrem Muirhea<lem, <lemunstruwał urządzenia <lu u<lbiuru fal radiowych i prototyp „telegrafu bez drutu" op arty na alfabecie Morse' a. Jednak Lodge nie wierzył w nową technikę uważając właśnie, że fale radiowe poruszają się prostoliniowo, co uniemożliwi sku teczną komunikację na duże odległości. Marconi postanowił poddać to przeświadczenie eksperymental n ej próbie i po roku przygotowa6 , 1 2 grudnia 1 90 1 roku, ndało mu się przekazaf. i u<lebrać wyraźne sygnały radiotelegraficzne z Poldhu w Kornwalii do St. Johns w Nowej Funlandii (była to litera „S" w alfabecie Morse'a) . Sukces był ogromny. W dodatku Marconi potrafił go odpowiednio rozgłosić. Prawie rok później , 19 grudnia 1 9 0 2 roku, udało mu się przesłać z nowo wybudowanej stacji w Glace Bay w Kan adzie 3. Aleksander Popow 4. Oliver Joseph Lodge radiotelegramy do króla angielskiego i włoskiego. Wypadałoby więc j ednak to j emu przyznać palmę pierwszef1stwa, albo też utwierdzić się w przekona niu, że to nikt inny tylko Marconi był ojcem radia. Z należnym szacunkiem dla Popowa, zarówno daty, jak i fakty oraz wyraźna świadomość celu są po stronie Włocha . TEMAT N U MERU Notki biograficzne: Guglielmo Marconi ( 1 874- 1 93 7) - włoski fizyk i kon struktor. Jeden z pionierów radia i przemysłu elektronicz nego. Laureat Nagrody Nobla z dziedziny fizyki w roku 1 9 0 9 za wkład w rozwój telegrafii bezprzewodowej . o o • E o .N o Q_ Aleksandr Stiepanowicz Popow ( 1 859- 1 906) rosyjski fizyk i wynalazca. Dzień, w którym zaprezento wał swój pierwszy odbiornik radiowy, 7 . 0 5 . 1 89 5 , uznawany był w Z SRR z a dzień narodzin radia. Sam Popow za wynalazcę radia się nie uważał. I można by ten spór zakof1czyć gdyby nie . . . . . . kilka wątpliwości Dziś rozumiemy radiu jaku przekaz i o dbiór dźwię kowy. W pierwszych swoich latach Marconi nie zajmował się transmisją dźwięku. W 1 9 0 4 roku John Fleming wynalazł lampę elektronową, która pozwalała na wzmacnianie sygnału elektrycznego i przekazywanie przez radio czegoś więcej niż tylko kropki i kreski Morse'a. Dzięki lampom można było przesyłać radiowo dźwięki, głos człowieka i np. m u zykę. Dość szybko wykorzystano tu w praktyce. Pierwsza „audycja" radiowa była dziełem Kanadyjczyka, Reginalda A. Fessendena (5), który przed Ś więtami Bożego Narodzenia w 1 90 6 roku, wykorzystując maszt radiowy w amerykaf1skim sta nie Massachusetts, nadał życzenia świąteczne, frag ment Ewangelii oraz muzykę Gounoda i Haendla. Słur:h ar: zami „programu " Fassendena hyli głównie marynarze statków pływająr:yr:h w promieniu kil kudziesięciu kilometrów u<l na<lajnika. Skuro, jaku pierwszy, wykorzystał wynalazek na sposób nam najbardziej znany, to czy także jego nie powinniśmy dołączyć do grona konkurentów o miano „twórcy radia" ? Są jednak w tej konkurencji również bardziej po ważni, w sensie technicznym i naukowym, zawod nir:y. Na przykład Nikola Tesla (6) . W 1 9 43 roku Sąd Najwyższy Stan ów Zj ed nor:zonyr:h przyznał prawa patentowe <lu wynalazku radia właśnie j emu, j edno cześnie uznając patent przyznany Marconiemu za plagiat. Stało się to już po śmierci obu wynalazców. Jednak Marconi wcześniej przyznawał, że przy konstrukcji swoich aparatów wykorzystywał wcześ niej sze badania, wynalazki i osiągnięcia Tesli. C: zas wrór:if. n a r:hwilę do Aleksandra Popowa, który wbrew późniejszej radzieckiej propagandzie, nie uważał się za wynalazcę radia. Nie uważał też Marconiego za pierwszego. W czasie Kongresu Rosyjskich Inżynierów Elektryków w 1 9 0 0 roku po wiedział: „ „ . nadawanie i odbieranie sygnałów przez Marconiego za pomocą oscylacji elektrycznych nie jest niczym nowym. W Ameryce sławny inżynier Nicola Tesla przeprowadził identyczne eksperymen ty w 1 8 9 3 roku . " Tu genialny Nikola z Serbii jest autorem wyna lazku cewki wysokonapięciowej , wysyłającej silne fale elektromagnetyczne. To serce nadajnika radio wego. Bez tej cewki nie byłoby radiowej aparatury Marconiego. Tesla zaczął również pracować nad urządzeniem, które mogłoby te fale odbierać. Miał w USA w 1 9 0 0 roku gotowy patent na urządzenie do przesyłania i odbioru fal elektromagnetycznych. 5. Reginald Fessenden nadaje 6. Młody Nikola Tesla Jednak Marconi wyprzedził go ze swoim patentem o kilka dni. Tesla rozpor:zął patentową batalię z Marr:onim w amerykaiiskich sądach. Dowodził, że w patencie Marconiego stosowana jest bez jego zgody opatento wana wcześniej wspomniana cewka. Miał rację, ale procesy sądowe, prawnicy, koszty dowodzenia, do tanich nie należą. Sądowa bitwa zrujnowała Teslę. Ponadto w 1 9 09 roku Marconi otrzymał Nagrodę Nobla za skonstruowanie radia, mimo iż korzystał on przy tym z teorii stworzonych przez Teslę . . �· . - G·:·,�·-1·� 1,1 r:J G ��.,..,;::. • "". .' . . .„. ·, . .,,,lil. i:ii. s;,olł-"' � :: . :·. . ' ' . . ....� � I 1 1.l i..· 1·I., • �·.-..... 7. Lampowy reakcyjny odbiornik dwuzakresowy To był dla S erba straszny cios . Jeśli nam go żal, to możemy się pocieszać, że najpierw amerykański wymiar sprawiedliwośr:i , potem hi storia przyznała nm sprawiedliwość. Radio ratuj e, bawi, informuje Do korka I Wojny Ś wiatowej wykorzystywano ra dio głównie w komunikacji morskiej i wojskowej. Niejednokrotnie zaprzeczyło słowom Hertza o braku praktycznego znaczenia. Przydawało się i ratowało życie ludzkie podczas katastrof morskich. To d zięki rad i owemu SOS, „C:arpathia" p ospieszyła na pomoc rozbitkom z legendarnego „Titanika" i 700 osób zdołano ocalić. Odbiorniki radiowe tai1sze i, co za tym idzie, powszechniejsze, stały się dopiero w dwudziesto leciu międzywojennym. Zaczęlo budować lepsze i niedrogie radia lampowe (7) . Pierwsza regularna stacja radiofoniczna na świecie zaczęła nadawać w Pittshurgu w USA w 1 9 2 0 roku. W Polsr:e Polskie Radio rozpor:zęło nadawanie w 1 9 2 6 roku. Swoją niewidzialną potęgę radio, już wtedy ma sowe medium, ukazało w 1 9 3 8 roku, gdy legendarne słuchowisko Orsona Wellesa (8) na podstawie „Wojny Ś wiatów", powieści Herberta George' a Wellsa, wywo łało panikę wśród wielu Amerykanów. I Welles był w pewnym sensie „odkrywcą radia", choć nie o tech nikę tu r:hodziło . Może niepotrzebne są emocje i cały spór, Lu radiu, jak wiele współczesnych wynalazków ma wielu ojców, akuszerek i protoplastów. Każdy dołożył swoją cegiełkę, posunął sprawę nieco do przodu, ale przede wszystkim kładł nacisk na coś innego . 8. Orson Welles i radio Na przykład Tesla był przede wszystkim wynalaz r:ą, genialnym konstruktorem . Natomiast, po latach, Marconiego można podsu mować, j aku człowieka walczącego przede wszyst kim o uzyskanie coraz większych zasięgów łączności radiowej. To robiło największe wrażenie na publicz ności. Tak było, gdy w latach trzydziestych przesłał z pokładu znajdującego się w porcie genuei1skim jachtu sygnał radiowy, który po wzmocnieniu włą czył oświetlenie w budynku wielkiej wystawy elek tryr:znej w Syd ney, po drugiej stronie kuli ziemskiej . Gdy się widzi tak spektakularne działania, tu sława Marconiego przestaje dziwić. •. Mirosław Usidus TEMAT N U MERU Millikan kontra Compton ,,_, o o • E o .N o Q_ K ŁOTN I A O P R O M I E N I OW A N I E K O S M I CZ N E W latach 30. minionego wieku dwaj wybitni uczeni amerykańscy1 Robert Millikan i Arthur Compton1 pokłócili się o fizyczną interpretacj ę promieni1 które przybywaj ą do nas z kosmosu i bombarduj ą Ziemię z wielką energią. Pikanterii dodaje temu sporowi fakt że Compton był uczniem Millikana i obaj uhonorowa ni byli nagrodami Nobla za inne odkrycia. Ich spór rozlał się poza środowisko nauki1 gdy włączono do całej sprawy Pana Boga. Prasa (nie było wtedy Internetu i telewizji) szeroko rozpisywała się o poruszaj ących tezach Millikana1 że 11 Pan 11 Bóg pracuj e bez przerwy i w wyniku nieustannej Boskiej Aktywności1 czyli cią głej kreacji materii1 z kosmosu donosi się 11krzyk narodzin atomów11 • Robert Millikan ( 1 8 68-- 1 953) , syn pasto ra, genialny amerykański fizyk eksperymentator. Na p oczątku XX wieku wykonał doświadczenia, które p otwierdziły, że ładunek elektronu j est ładunkiem elementar nym, t.j . każdy ładunek elektryczny j est krotnoś cią ładunku elektronu. Millikan wyznaczył wartoś ć tego ładunku. Za te osiągnięcia w roku 1 9 2 3 otrzymał nagrodę Nobla. Tajemnicza jonizacja Na początku XX wieku fizycy badający zjawiska elektryczne zauważyli, że ładunek elektryczny zma gazynowany w elektroskopie stopniowo upływa, mimo doskonałej izolacji powietrznej . Ż adne środki ostrożności nie poprawiły sytuacji wyraźnie; ładunek „uciekał" przez powietrze w elektroskopie . Jedynym rozsądnym wyjaśnianiem tego zjawiska było założe nie, że w powietrzu powstają „śdeżki" przewodząr:e ładunek w wyniku jonizacji powietrza przez jakieś promieniowanie. Znane były już wówczas pierwiastki radioaktywne i zjawisko jonizacji powietrza przez ich promieniowanie. Rozpoczęto więc poszukiwania źródeł promieniowania radioaktywnego, wywołują cego tajemniczą jonizację powietrza. Wykonywano mnóstwo obserwacji umieszczając w coraz to in nych miejscach elektroskopy - pod ziemią, na dnie Arthur Compton ( 1 892- 1 962) - syn pa stora, uczeń Millikana. Od roku 1 9 1 7 zajmował się badaniem rozprasza nia promieni X w mate rii. W roku 1 92 2 ogłosił przełomową dla rozwoju fizyki kwantowej teorię zderzeń fotonów z elektronami, udowad niaj ąc doświadczalnie istnienie dualizmu kor puskularno-falowego. Dotychczas teorię kwantów mających podwójną naturę - zarówno cząstki jak i fali - uznawano raczej jako spekulacj ę myślowa. Za odkrycie tego zjawiska, na zwanego jego imieniem, Compton dostał w 1 9 2 7 roku nagrodę Nobla. Podczas wojny brał udział w pracach prowadzących do skonstruowania bomby atomowej . jezior i morza, na wieży Eiffla i na szczytach gór. Zauważono, że im wyżej tym promieniowani�est silniejsze. Wykorzystano eksperymenty z halonami, które wykazały kilkakrotny wzrost promieniowania, g<ly balon z elektroskopem wznosił się na wysokość kilku kilometrów. W 1 9 1 2 roku fizyk austriacki Viktor Hess nazwał to promieniowanie „wysokościowym" i postawił jedyną logiczną hipotezę, że przybywa ono na Ziemię z zewnątrz, t.j. z kosmosu. Stąd później przyjęła się nazwa promieniowanie kosmiczne. Spośród trzech znanych rodzajów promieniowania ciał radioaktywnych - alfa, beta, gamma, promienie Wielcy antagon iści Obraz promieniowania gamma w Drodze Mlecznej kosmiczne przypominają promienie gamma. Są falą elektromagnetyczną, j ak światło, ale o bardzo dużej energii kwantów. Potrafią przeniknąć atmosferę i nawet penetrować w głąb wody lub ziemi na pewną głębokość. Genialny ameryka11ski fizyk eksperymen Lalor - Roberl Millikan - znał wyniki bada11 Hessa, a jako że w I-ej wojnie światowej służył w oddziale meteorologicznym i miał dużo do czynienia z wysy łaniem sond hal on owyr: h , to zaraz po demohilizar:ji zaczął intensywne badania „promieni wysokościo wych" przy pomocy balonów. Opracował dokładny rozkład intensywności jonizacji w funkcji wysokości, aż do stratosfery. Badał też absorpcję tych promieni przez wodę, wykonując eksperymenty na jeziorach górskich. Jednocześnie ustalił, że promienie te po chodzą spoza Ziemi, a nawet spoza układu słonecz nego, ze wszystkir:h kierunków. To Millikan wpro wadził nazwę „promienie kosmir:zne" (w Ameryr:e przyjęła się nazwa promienie Millikaua) . Millikau wyznaczył też energię kwantów tych promieni elektromagnetycznych, przyjmującą trzy wartości : 2 7 , 1 1 6 , i 2 1 6 MeV (milionów elektronwoltów) . Pan Bóg pracuj e bez przerwy Według Millikana wyznaczone trzy wartości energii kwantów mają związek z powstawaniem atomów określonych pierwiastków w kosmosie, t . j . helu, tlenu i krzemu - pierwiastków najczęściej występu jących we wszechświecie. Atomy tych pierwiastków miałyby w sposób ciągły powstawać w wyniku bliżej nieznanego procesu syntezy atomów wodoru. Millikan wyliczył, że suma mas czterech (hel) ,dwunastu (tlen) lub 16 (krzem) atomów wodoru jest nieco większa niż powstająca w wyniku syntezy tych atomów masa atomów helu, tlenu i krzemu. „Ucieczka" części masy odbywa się właśnie poprzez jej zamianę na energię promieniowania elektro magnetycznego, według wzoru Einsteina E = lnn·c2• Wyliczenia dały wartości energii zgodne z wcześ niejszymi wynikami eksperymenlów. Millikan nie wyjaśniał ani istoty fizycznej procesu syntezy, ani tym bardziej skąd się brały coraz to nowe atomy wodoru, nr:zestnir:ząr:e w tej syntezie. Jako osoba wierząca (syn pastora), Millikau nie uparł się pokusie połączenia nauki z wiarą i nieustanny proces kreacji atomów wodoru zrzucił na barki Pana Boga, wypo wiadając słynną frazę o Panu Bogu pracującym bez przerwy. Z kolei emisję promieni elektromagnetycz nych w chwili powstawania nowych atomów helu, tlenu i krzemu w wyniku syntezy atomów wodoru Millikan nazwał „krzykiem narodzin atomów" . Tak oto powstała teoria fizyczna poruszająca każdego człowieka, bo kojarząca zjawiska fizyczne z kreacją materii za sprawą sił nadprzyrodzonych. Taki temat musiał się stać zarzewiem gorących sporów. Głównym adwersarzem Millikan miał się stać młod szy od niego o pokolenie, jego ucze(1 , też noblista też syn pastora - Arthur Compoton. Spór nauczyciela z uczniem to sytuacja bardzo niekomfortowa, zgoła dramatyr:zna. Compton nadchodzi W ko11cu lat dwudziestych minionego wieku poja wiły się nowe instrumenty bada11 promieniowania jonizującego - licznik Geigera i komora Wilsona. Pozwoliły one zauważyć, że promienie przybywające do nas z wielu kierunków są cząstkami naładowa nymi elektryr:znie. Pojawiła się więr: rysa na teorii TEMAT N U MERU o o • E o .N o Q_ Millikana i powstał prohlem : czym są promienie kosmiczne - obojętnymi elektrycznie kwantami fali elektromagnetycznej czy cząstkami naładowanymi? Millikan, broniąc swojej teorii „krzyku rodzących się atomów" szybko znalazł wyjaśnienie, sięgając do odkrycia swojego ucznia - Arthura Comptona - opi sującego oddziaływanie fotonów z elektronami. Otóż Millikan twierdził, że naładowane cząstki to efekt wtórny promieniowania kosmicznego - fotony wpa dająr:e do atmosfery z wielką energią „ hom hardllją" atomy atmosfery i wybijają elektrony. Jednak zaczęły się pojawiać publikacje dowodzące, że Millikan nie ma racji, a promienie kosmiczne są cząstkami nała dowanymi wpadającymi do atmosfery z energiami znacznie większymi od podawanych przez Millikana. Jak sprawdzić, czy „pierwotne" promienie kosmiczne zaninL wpadną do atmosfery są neutralne elektrycz nie, czy też naładowane? Pojawił się genialny pomysł eksperymentll z wy korzystaniem Ziemi j ako gigantycznego magnesu. Wiadomo, że Ziemia ma własne pole magnetyczne, przy czym bieguny tego magnesu znajdują się dość blisko biegunów geograficznych. Cząstki naładowane poruszające się w polu magnetycznym są odchylane od pierwotnego kierunku ich ruchu, t.j. trajektoria ich ruchu się zakrzywia (to zjawisko j est wykorzysty wane m . in „ w kineskopar:h telewizorów do odr:hy lania promienia elektronów) . Promienie kosmiczne wpadając w strefę oddziaływania pola magnetycz nego Ziemi powinny być odchylane od równika w stronę biegunów. Zatem natężenie tego promienio wania w s lrefie równikowej powinno być słabsze niż w obszarach podbiegunowych. Millikan porównał natężenie promieniowania kosmicznego w Pasadenie (Kalifornia - 3 4° szerokości geograficznej północnej) i w C:hurr:hill (Manitoha - hlisko koła podhiegunowe go) i stwierdził, że wyniki są jednakowe. Ogłosił więc triumf swojej teorii, gdyż promienie okazują się być elektrycznie neutralne. Jednak pojawiły się też wyniki innych badaczy, sprzeczne z pomiarami Millikana. Holender Jacob Clay wykonał pomiary na Jawie i w Holandii, uzy skując różnicę natężenia promieniowania wynoszącą 1 5 % , przy r:zym promieniowanie w okolir:ar:h równi ka było słabsze. W roku 1 9 3 2 <lu sceptyków dołączył też ucze1i Millikana, wówczas już laureat nagrody Nobla (otrzymał ją w 1 9 2 7 roku) - Arthur Compton. Jego pomiary pokazywały też różnicę natężenia promieniowania kosmicznego w Zatoce Hudsona i w Ameryce Łaci:l1 skiej. W ko:l1 cu Millikan musiał przyjąć do wiadomości niezbite fakty doświadczalne wskazlljąr:e, że promieniowanie kosmir:zne jest sil niejsze w pobliżu biegunów Ziemi, a słabsze w stre fie równikowej. Musiał uznać, że poza promieniami gannna w promieniowaniu kosmicznym są też inne rodzaje promieni. Ale nie poddawał się. ciągle twier dził, że pierwotne promienie kosmiczne są neutralne elektrycznie, a cząstki naładowane powstają w atmo sferze jako efekt wtórny. Nie zmienił zdania nawet, gdy jego uczeli Carl Anderson wykrył w komorze Pęki cząstek wtórnych Wilsona, że istnieją promienie kosmiczne o energii dziesiątki razy większej niż kwanty millikanowskich „krzyków rodząr:yr:h się atomów" . Dał temll faktowi karkołomne objaśnienie, że w gwiazdach dochodzi do anihilacji całych atomów, których masa zamienia się w fotony o wielkiej energii (zresztą Millikan sięg nął tu do wcześniej nie uznawanej przez niego teorii astrofizyka Jamesa Jeansa) . W tym czasie Compton przeprowadził badania zakrojone na niebywałą skalę z udziałem uczonych wielu krajów, w różnych re jonach świata, którzy wykonali pomiary natężenia promieniowania kosmir:zn ego na wszystkir:h or:ea nach i na wielu górach. Wyniki tych badali Compton opublikował w 1 9 3 6 roku w postaci mapy świata z li niami izo-, łączącymi punkty o jednakowym natęże niu promieniowania. Te wyniki ostatecznie potwier dziły, że promieniowanie jest najsłabsze w okolicach równika, a więc składa się z cząstek naładowanych. Z czasem przyhywało dowodów na to, że rację miał C:ompto n . Promieniowanie kosmir:zne składa się zarówno z fotonów jak też z wielu różnych cząstek o wielkich energiach. Wśród tych cząstek odkryto też przypadkowo (Anderson, 1 9 3 2 r.) pozytron - dodatni odpowiednik elektronu. Oczywiście, wysokoenerge tyczne promienie kosmiczne wpadając do atmosfery zderzają się z atomami atmosfery i generują tzw. pęki cząstek wtórnych. • WM Spa Valley Railway to kolej historyczna. Działa na 9 kilometrowej 1 dość krótkiej 1 ale urokliwej trasie z Royal Tunbridge Wells do Eridge 1 w hrabstwie Kent około 50 km na południe od Londynu. Zbudowano ją w 1 866 roku jako część linii z londyńskiego dworca Wiktoria do Brighton i pobliskich kurortów nad Kanałem La Manche . 1 00 składów dziennie Ta kolej nie była pierwsza w Royal Tunbridge Wells. Nieco wcześniej, bo już od 1 845 roku przez to miasto przechodziła inna trasa kolejowa. Dworce obu linii połączono torami prowadzącymi przez tunel w 1 8 7 6 roku. Przed I I wojną światową połączenie z Londy nu do Brighton przeżywało swe piękne lata, około 100 składów korzystało codziennie z tego odcinka. W 1 94 8 roku nastąpiła nar:jonali zar:ja angielskir:h ko lei. W kilkanaście lat później dokonano w tym regio nie wymiany napędu p arowego na lokomotywy spa linowe. Niestety, począwszy od lat 60-tych XX wieku nastąpił proces zamykania wielu lokalnych połączei1 kolejowych w Anglii. Był skutkiem przesiadania się przeciętnego obywatela Zjednoczonego Królestwa z pociągu na własny samochód. Taki smutny los wie- lu połączei1 kolejowych, nie ominął i tej linii, pomi mo że okoliczna społeczność walczyła o zachowanie ruchu pociągów, kwestionując wyolbrzymiane przez jej przeciwników straty finansowe. Liczba pasażerów jednak malała i trasa na siebie niewątpliwie nie zara biała. Ostatecznie zniknęła z rozkładu jazdy w 1 9 8 5 roku, czyli dość późno, w porównaniu zamykaniem wielu gałęzi kolei w tej okolicy. Znów w ruchu Już kilka lat potem, powstało towarzystwo, którego celem stało się zainaugurowanie ruchu pociągów retro. Dzięki pożyczce z kasy miejscowej władzy samorządowej w połowie lat 90-tych XX wieku udało się przygotować otwarcie etapami tej linii kolejowej. Najpierw w 1 9 9 6 roku uruchomiono bieg pociągów na 800 m etrowym odr:in kn . W roku następnym kolej miała j u ż długość. około o km , z dworr:a Royal Tun Lri<lge Wells West <lu GroumsLri<lge. W 1 99 8 roku właściciel pubu i hotelu w High Rocks zbudował u siebie stację pośrednią. W 2 0 0 5 udało się wydłużyć kolej prawie do Birchden Junction, ale pociągi na tym ostatnim odcinku kursowały tylko od wielkiego święta. Wtedy linia odizolowana była od reszty tras kolejowych. W sierpniu 201 1 roku nastąpiło od dawna planowane i przygotowywane, przedłużenie u kolejne półtora kilometra <lu <lwurca kolejowego w Eridge, obsługującego pociągi przedsiębiorstwa kolejowego Southern. Odrestaurowano w tym celu tory biegnące równolegle do torów współczesnej ko lei na tym odcinku. Oczywiście konieczna była także rozbudowa systemu sygnalizacyjnego. W taki sposób nastąpiło włączenie Spa Valley Railway do krajowej sieci torów. J ,inia działa i rozwija się głównie dzięki zaanga żowaniu grupy entuzjastów i woluntariuszy. Koszty rozbudowy pokrywane były głównie z darów około 700 - osobowego towarzystwa Spa Valley Railway, kilku przedsiębiorstw kolejowych, grantu przyznanego przez Railway Heritage Trust oraz kilku biznesmenów. Skromna siedziba Spa Valley Railway oraz war sztaty, hangary z taborem, lokomotywami i wago- nami, znajdują się na miejscu dawnej stacji Royal Tunbridge Wells West, której obszar został podzielo ny pomiędzy miejscowe centrum handlowe i kolej historyczną. Kolejarzom przypadła tylko część zaple cza technicznego. Resztę terenu zajmuje supermarket z wielkim parkingiem. W odremontowanym zabytko wym budynku dworca z wieżą zegarową mieści się niewiele mająr:y wspólnego z koleją fast food. Zabytkowe pociągi na Spa Valley Railway Linia posiada 11 lokomotyw parowych, niestety tylko dwie z nich mogą aktualnie ciągnąć wagony. Reszta przechodzi w tej chwili remonty, bądź na nie ocze kuj e. Ma też g lokomotyw spalinowyr:h , z któryr:h piątka jest gotowa <lu jaz<ly. Z dziesięciu wagonów, które są w jej posiadaniu 5 wozi pasażerów, jeden mieści bufet na stacji początkowej , kolejny jest w re moncie, a dwa pozostałe oczekują na sprzedaż bądź wynajęcie. Główną atrakcją Spa Valley Railway s ą przejazdy historycznymi wagonami, ciągniętymi przez zabyt- 47493 Jinty z 1 927 roku, lokomotywa najczęściej spotykana obecnie na Spa Valley Railway kowe lokomotywy. W pociągu można się pożywić. Dodatkowo, organizowane są różne ciekawe imprezy, na przykład tak zwane Gale Parowe (Steam Gala), kie<ly większa liczLa parowozów niż zwykle wyru sza w trasę. Przynajmniej raz , lub dwa razy do roku odbywa się Diesel Gala, podczas której wszystkie pociągi obsługiwane są przez stare lokomotywy spa linowe. Regularnie zdarzają się też wizyty ciekawych parowozów. Warto wspomnieć że, w 2 0 09 roku gościł tu parowóz ze Stanów Zjednoczonych. Aby przyciąg nąć i zaciekawić historią techniki turystów z dziećmi organizuje się Day out with Thomas. Specjalna loko motywa, znany i lubiany i u nas Tomek, gości na Spa Valley Railway. Wówczas organizowane są zabawy i konkursy dla najmłodszych, w tym atrakcyjne zwie dzanie warsztatów. Początkową stacją jest Royal Tunbridge Wells - wyjątkowo dobrze utrzymane miasteczko, z eks kluzywnymi białymi XIX wier:znymi willami . Dalej tury Liegną w pagórkowatym, częściowo zalesionym, częściowo rolniczym, pięknym krajobrazowo terenie. Ku ltowych pojazdów czar nieodparty Kilka························································· danych technicznych parowozów Fonmon No. 1636 GWR 7715 - N:�� ·i1535 � -········· � ················· r���� ················· GWR 7715 48, 2 6 t 1:8:���::9.?.�?.����:�:�::����c::::::::::::::::::::r:::::::::::::::::::::::::>���:< ::::::::::::::::::::::::::: .................................................................. �-P.���?��-����?���.................................. l . . ..........................?.'.�.?..i::: .......................... . .............................�.'-�..i::: ........................... . � Wymiary cylindrów o o • � N E o .N o Q_ � �-��!.�.����� ..�.'!!J�.�����-��.......................... J . . ....................�.�-'-�- �-��'-�--��····················· �.���-��i::��:=:.'!!. .�::��:='. .................................... l . . ......................... -� -� . ��!!:: .......................... . .......................... �.�-'.?..':1-.�1!'.: ........................ . 44 , 5 x 6 1 , 0 cm Przyjemnośdą jest nie tylko jazda pociągiem. Wz<lłuż całej trasy lub jej części można przejść pie szo, bądź przejechać na rowerze, obserwując z bliższej lub dalszej perspektywy przejazdy kolejnych pociągów. Fonmon No . 1 6 3 6 i GWR 7 7 1 5 Parowóz Fonmon No. 1636 został zbudowany w Bristolu w firmie Peckett & Sans Ltd. 89 lat temu, w 1 9 2 4 roku. Większość swego czynnego życia przepracował w przedsiębiorstwie cementowym w południowej Walii. W latach 70-tych parowóz znalazł się na linii kolei muzealnej Avon Valley Railway, g<lzie następne 20 lat prowadził skła dy retro. Po remoncie przeprowadzonym w zakładach w Swindon w połowie lat 90-tych, dotarł do Royal Tunbridge Wells i tu z powodzeniem intensywnie go eksploalowano kolejnych 12 lal. W 2009 zakol1czył Pociąg retro z lokomotywą Fonmon No. 1636 opuszcza stację w Groomsbridge działalność przed następnym remontem. Moje zdjęcia ukazują go j eszr:ze pod parą, w r:zynnej służhie. Warto przy okazji spojrzeć na zbiornik na wu<lę. W Funrnu nie Nu. 1 6 3 6 umieszczony jest na kotle niczym siodło. Lokomotywę GWR 7715 wyprodukowano w 1 9 3 0 roku. J e j zbiornik na wodę znajduje s i ę po lewej i po prawej s lronie bojlera, przylega do niego częścią wewnętrzną, a w obrysie zewnętrznym jest prosto padłościenny. Lokomotywa pracowała na kolei Great Western Rail way, star:jonowała w Kornwalii ohsługu jąc pociągi towarowe. Następnie w 1 9 6 3 roku została spruwa<lzuna <lu Lun<lynu <lla prze<lsiębiurstwa London Transport. Tu otrzymała nazwę L.99 i pełniła służbę przez 7 lat. W 1 9 70 roku, kiedy znalazła się w Buckinghamshire Railway Centre wiadomo było, że już nie trafi na złom. W 1 9 7 2 i 1 9 79 roku przeszła remonty. Po powrocie do pełnej sprawności powróciła do Londynu , gdzie prowadziła sper:jaln e podągi pa rowe. Kolejny remont przeprowadzono w 200� roku . Później ciągnęła skła<ly na Spa Valley Railway. • Bronisława Średniawa fol. B Średniawa ...... ... u- „1L11ll'l ln:J• 1�,„..._„ , , 1y...1.._ •„ ·t- -:l1 1 •• 1.1 I anwJlud��••M '' r. r.aM. i..&...ł.il"ul..a.li. t11 •.i..,..w d...a\a l l1 „ �.. ....... ....�.,,,„,.._„1,&.i.1-...- , - 1. „ „...1-1 •• „ ... .J. „,„lidw --.wstd•udłiku�•fl l\1µ 1 JU,-,,.1111.U1 • :� �i'4m�11 '" j�t=� �:7.�':::\�-. „• ':! �:::-: :-�� 1u b.. i- lll••atu •• ł'I ., ._,,..t. ,•nt lnir-lrJ1 • •.-f l�_xj11U�łllici:l11a;;ml11 11addi .... ..-. u:„„•• „ -n. liil I. „a.. ... .,..i.. i.,_ .„.._1 .t. • ,.,.,„, .,„„..,. "'*''"" . ,..�n� &·� •hwW• ..ił-.-:.••... •In' crr� 1•11na1JTINł r'1' i- i...&..t - ·-1 1.4.. -.1...11, ,i.. ..i... „ l•ł• l„l..; • l11'4t łill'ł1 1 .„„11� „„ ... , i..a. .... .._ ,..t,,.•11r d.'...d .a n.... 1. • 1 1 01 •1„ 1„„„„... ,1. 1„- .,J.11\fil "--' iłi•_ ........ 11 11nnł 1•n„„,,,J 1 .�1lł1----..w 1 ··.... !""··-lol 1·""""" , ,..i... .�1 .....t..L. • . _...-, 1191rtollllc- l-ił •'11 1ho..l1� rałmm. 111 �...ą 1 _._111,wol�łl.ll'A U. „__.„ •••1 I, •• -t„�,L.1 ....1 1o1 -11 ... L1 • •0&oołor..-l B A R I E R Y p rz e ciwp owo dz iowe Szandory, które oc aliły Pragę Obserwując w ostatnich tygodniach i miesiącach zalewaną przez wodę Europę Środkową, mogliśmy po raz pierwszy na taką dużą skalę sprawdzić, jak sprawują się aluminiowe bariery przeciwpowo dziowe, stosowane zamiast wałów i pryzm worków z piaskiem. Jeśli wierzyć. d oniesieniom ze stolir.y C:zer.h Pragi, zdały świetnie egzamin, chroniąc przed falą powo dziową tamtejsze zabytkowe dzielnice. Skuteczność barier przeciwpowodziowych, które zastosowali Czesi, na wielu oglądających mrożące krew w żyłach powodziowe sceny, zrobiła duże wra żenie. A już widok kilkumetrowej tamy z aluminio wych paneli w austriackim Kochendorfie (1), był dla wielu wręcz nie do uwierzenia. Zwłaszcza, że świeżo m amy w pamięr.i niekoficzące się i niesku teczne prace z sypaniem wałów i układaniem wor ków z piaskiem w Polsce. Bariery, zapory i grodzie W rzeczywistości mobilne bariery, które widzieliśmy w telewizji (2) są jednym z typów panelowych osłon przeciwpowodziowych. Oprócz konstrukcji, które nazywamy b arierami są jeszcze zapory i grodzie przeciwpowodziowe. Bariery są montowane na wcześniej wykonanych fundamentach. W Pradze przygotowano owe fun damenty już przed kilku laty, spodziewając się, że kolejna wysoka woda na Wełtawie jest tylko kwestią r.zasu. Montaż bariery następuje z r.hwilą, gdy pojawi się zagrożenie. Złożenie wówczas zabezpieczenia o wysokości półtora metra zajmuje nie więcej niż pół godziny. Równie szybko się j ą demontuje . Zaporą przeciwpowodziową (3) nazywa s i ę stałą konstrukcję inżynieryjną zabezpieczającą przed za laniem obiekty i tereny. Może być np . montowana na ścianach lub fundamentach. Elementy architek toniczne, do których jest mocowana zapora, muszą mieć. zdol ność. przen iesien i a ohr.iążeil sam ej zapory i wywołanych naporem wody. Po montażu instala cyjnym zapora jest gotowa do natychmiastowego działania. Grodzie przeciwpowodziowe różnią się tym od zapór, że, jako ruchome elementy konstrukcyjne, mocowane w sposób trwały do stałych elementów S i ła sugesti i i fi zyka Patrząc n a zdjęcie ( 1 ) na początku a rtykułu wyd aje się n i emożl iwe by ta ki „ płotek" mógł utrzymać ta k wiel ką masę wody. J a k on wytrzymuje na pór tego bez m i a ru wody? Otóż wcale nie musi to być ja kaś feno men a l n i e wytrzymała konstrukcj a . J eśli przegro d a jest ustawi o n a styczn i e do kieru n ku przepływu wody, to dzi ała na n i ą wyłącznie ciśnienie wyni kające z cięża ru cieczy z najd ującej się w polu g rawitacyj nym, nazywa n e ciśnieniem hyd rostatycz nym, które określa wzór: Ph przyczym: = p · g · h p - gęstość ci eczy [kg/m3] g - przyś p i eszen i e z i emskie [ m/s2] h - wysokość słupa cieczy na głębokości za nurzenia [m] Zatem p rzy poz i o m i e wody sięgaj ącym „czu b ka " p rzeg rody o wysokości 1 , 5 m , przy d n i e, gdzie 1 cm2 przeg rody d z i a c i ś n i e n i e jest najwi ększe, na ła s i ł a 1 50 G U e s t to m n i ej więcej cięża r n i epeł n ej szkl a n ki h erbaty). Im wyżej tym c i ś n i e n i e jest m n i ejsze. I nie ma zn aczenia czy p rzeg rod a powstrzym uje ocea n wody, czy jest ści a n ką j acuzzi . W obu p rzypa d ka c h pa rci e wody n a p rzeg rodę jest i d entyczne. konstrnkr:yj nyr:h ohiektn, <lzielą go na ohszary i stre fy wodoszczelne. Grudzie mogą mieć pustać stałych paneli lub rozwieranych drzwi wodoszczelnych (4) . Ze wzglęau na mobilność i sprawdzoną podczas ostatnich fal powodziowych w Europie Środkowej skuteczność skupimy się na barierach. Oczywiście jesl ich sporo rodzajów, różniących się sposobem instalacji zależnie od miejsca, w którym się je usta wia (5) . Różne są też materiały, z których wykonuje się zarówno konstrnkr:je montnjąr:e, jak i same pane le. Niezależnie jednak ud producentów i rozwiązali łączy je sposób montażu polegający ua wkładaniu belek z aluminium (zabezpieczonego antykorozyjnie, wzmocnionego domieszkami krzemionki i mag nezu) do pionowych prowadnic, przy niezwykle dokładnym uszczelnieniu miejsc styku elementów konstrukcji. Kto dobrze uszczelnia, ten nie umoczy Jak to szczegółowo jest wykonane, widać na przy kładzie bariery przeciwpowodziowej typu HDS (6), 6. Mocowanie bariery antypowodziowej typu HDS Jak to dziala o o • � N E o .N o Q_ 8. Płyta kotwiąca w podłożu 9. Słupy pionowe - przekroje z uszczelkami bardzo podobnej do tych, które widzieliśmy na ekra nach telewizorów i komputerów. Słupy pionowe, zwane u-postami wykonane są ze stali nierdzewnej. S ą one mocowane do konstrukcji wcześniej przygotowanych, kotw w jezdni, chodniku, lub do uchwytów na ścianach budynków, w ogro dzenin.r.h , hrn.mn.r.h itd. Jn.k widn.f. nn. zdjęr.in ( 7) , od „struny suchej" wzmocnione są często stalowymi wspornikami, kolumnami nośnymi itp . Przyjęło się, że to dodatkowe wzmocnienie stosuje się przy barie rach powyżej 1 , 5 metra. Choć, jak wiadomo, niektó rzy o podejściu „sicher ist sicher" podeprą bariery niezależnie od wysokości. Umieszczona w podłożu płyta kotwiąca (8) wyko nn.nn. jest ze stn.li nierdzewnej . Skłn.dn. się z gnin.zd samonaprowadzających (najczęściej czterech) z gwintem wewnętrznym do mocowania słupów. Wymiary płyty kotwiącej są różne w zależności od projektowanej wysokości systemu barier. Otwory na śruby w płycie kotwiącej w przerwach pomiędzy po wodziami zabezpieczone są specjalnymi zaślepkami. Lekkie panele barierowe wykonane s ą ze stopu 1 O. Przekrój belki barierowej z zamocowanymi uszczelkami aluminium. Najczęściej używany to AIMgSi0 , 5 . Belki z tego stopu, zwane także szandorami, s ą puste w środku, zaś grubość ścianek wynosi 4-5 mm. Re latywnie niewielka masa sprawia, że montaż takiej konstrukcji jest szybki. Na przykład odcinek o dłu gości 1 0 0 m i wysokości 2 m ekipa pięcioosobowa instn.l uje w ok. ::i godziny. W celu uszczelnienia paneli barierowych wzglę dem u-postów szczególną uwagę zwraca się na sy stem uszczelniający i mocujący w szynach (9) . Za zębiające się o siebie panele wślizgują się w u-posty, wyposażone w uszczelki, dociskając powierzchnie styku wzajemnie do siebie w sposób idealny i zapew niając szczelność nawet przy wysokim słupie wody. Najniższn. r.zęśf. bariery jest wyposażona w specjalną uszczelkę u wysokiej wytrzymałości i elastyczności. Dla dolnego systemu uszczelniającego problemu nie stanowią nierówności gruntu do 20 mm wysokości. Uszczelka dociskana j est nierdzewnymi śrubami dociskowymi do podłoża. Reszta belek barierowych wyposażona jest w „zwykłe" uszczelki z gumy komórkowej - 1 1. Bariera przeciwpowodziowa w Iuakowie MINI QUIZ 1/08/20 1 3 AR Ile czasu trwa montaż bariery przeciwpowodziowej o wysokości 2 m i długości 1 OO m, wykonywanej przez ekipę 5-osobową? A. tydzień B. j eden dzień C. 3 godziny Zasady na str. 1 1 8-1 1 9 typ EPDM, które umi eszr.za się w rowkach ua całej długości ( 1 0) . Uszczelki w razie zniszczenia mogą być wymieniane. W niektórych rozwiązaniach stosuje się klucz do kompresji, który zaciska belki a dokładniej uszczelki, w które są wyposażone w celu zwiększenia pewności i szczelności. Konstrukr.je typu bariery przeciwpowodziowe nie są wcale tak nowymi i nieznanymi u nas wynalazkami. Przez ostatnie lata sporo firm przygotowało i oferowało tego rodzaju rozwiązania. W niektórych miejscach w Polsce, np. w Krakowie ( 1 1 ) , Nowej S oli, w Tyl1cu a także m. in. przy Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, można o bejrzeć tego rodzaju konstrukcje . Dopiero j ednak spektakularny sukces tego rodzaju zabezpieczef1 przeciwpowodziowych w krajach sąsiadujących z Polską od południa, zwłaszcza w czeskiej Pradze, zwrócił uwagę na ten sposób obrony przed żywiołem wezbranej wody. • Mirosław Usidus Po ciemnej stronie mocy Afera Gary 1 ego McKinnona 1 Twarz Gary ego McKinnona (1) 1 podob no jednego z najgroźniejszych hakerów w historii 1 niewiele ma wspólnego z na szymi wyobrażeniami o demonicznym cyberwłamywaczu. Nie ma w niej błysku ponadprzeciętnej inteligencji1 jak u Kevina Mitnicka1 ani nawet szel mowskiego uśmieszku Kima Dotcoma. McKinnon wygląda raczej na osobę zbolałą1 dotkniętą nieszczęściem. Czyż można się zatem dziwić szefowej brytyjskiego MSW Theresie Ma:ri która 1 6. październiku 20 1 2 roku zablokowała ze względów humanitarnych wniosek o ekstradycję do USA 46-letniego Brytyjczyka. McKinnon (1) cierpi na rzadką odmianę autyzmu, tzw. zespół Aspergera, co zdaniem wielu specjalistów czyni go podatnym na psychozy i grozi działaniami autodestrnkr:yjnymi, w tym także próhami samohójr:zy mi. U<lrnowa ekstradycji nie oznaczała jeszcze, że wy miar sprawiedliwości McKinnonowi odpuści. Brytyjscy prokuratorzy ogłosili po decyzji minister, iż w Wielkiej Brytanii rozpocznie się śledztwo w spra wie McKinnona, co w pewnym sensie jest spełnieniem życzeń oskarżonego, jego matki (2), bliskich i obrony, ho właśnie takiego argumentu używali, gdy hronili się przed ek„tradyr:ją. Organy śdgania podkreślają, że śledztwo jest prowadzone „w sprawie" a nie „prze ciwko". Celem śledztwa ma być stwierdzenie, czy prze stępstwa, o których popełnienie oskarżają McKinnona USA, mogą być sądzone w Wielkiej Brytanii. Wszystkie instancje za ekstradycj ą Sprawa brytyjskiego cyberwłamywacza ma wielolet nią historię, pełną niezhyt jasnyr:h zwrotów i der:yzji I. Gary Mcl{innon najważniejszych organów wymiaru sprawiedliwości. Gary McKinnon zoslał areszlowany w 2002 roku na podstawie The Computer Misuse Act przez brytyjski National Hi-Tech Crime Unit (NHTCU). Wkrótce jednak wypnszr:zono go hez postawienia mn zarzu tów, ani nie podjęto przeciwko niemu żadnych akcji. Aresztowano go znienacka w czerwcu 2005, ale i tym razem również go zwolniono, z postawionym warun kiem zakazu używania internetu. Brytyjskie śledztwo przeciwko niemu zostało zawieszone w 2005 roku, do czasu rozstrzygnięcia wniosku o ekstradycję do USA. Przez wszystkie te lata matka hakera i inne osoby, stające w obronie jej syna, domagali się, by proces to r:zył się w Wielkiej Rrytani i . Prokuratorzy odmawiali, mówiąc, że nie mają wystarczających dowodów, Ly postawić Gary'emu zarzuty. Na Wyspach zbierano nawet podpisy przeciwko postępowaniu ekstrady cyjnemu (3 ) . McKinnona wspierały znane osoby (4) , jak np. David Gilmour z Pink Floyd. Sprawa prze szła przez właściwie wszystkie brytyjskie instancje, które w takich sprawach decydują, od prokuratury aż po Izbę Lordów. Dotarła także na szczeble euro pejskie. W sierpniu 2008 roku decyzją Europejskiego Trybunału Praw Człowieka został wydany nakaz ekstradycji McKinnona do USA. Sprawa Gary' ego McKinnona wypłynęła również przy okazji afer przeciekowych Wikileaks. W jednym z dokumentów przeczytać można o rokowaniach z Amerykanami, których w jego sprawie podjął się hyły hrytyjski premier Gordon Brown proponując, 2. Gary McKinnon z matką że haker może odhyć wspomnianą karę na terenie Wielkiej Brytanii. Spotkał się jednak z je<lnoznar:zną o<lnwwq. Cóż uczynił Amerykanom, którzy polują na niego od lat i Brytyjczykom, bo przypomnieć warto, że przed decyzją minister May, brytyj skie sądy różnych instancji, a także Izba Lordów, uznały amerykaf1ski wniosek o ekstradycję hakera za zasadny? Hakerstwa nauczył się z podręcznika Otóż amerykański wymiar sprawiedliwości ściga go za największe w historii USA włamanie do kom puterów wojskowych, które w ich ocenie zagroziło bezpieczef1stwu narodowemu i spowodowało straty finansowe. Arnerykaf1skie władze Lraklują go jak terrorystę . Trafił nawet na wojskową listę poważnych zagrożeń terrorystycznych dwudziestego pierwszego wieku. Oskarżono go nie tylko o r:yherprzestępstwa i zniszczenie komputerów, ale również unierucho mienie ich w momencie zamieszania związanego 4. Demonstracja w obronie McKinnona z atakami z 1 1 września, kopiowanie haseł i inne przewinienia. Gdyby stanął przed sądem w USA, McKinnonowi groziłoby kilkadziesiąt lat więzienia, a nawet do żywocie. Niepozorny Gary miał pomiędzy lutym 2001 rokn a marr:em 2002 rokn, a więr: w okresie poprze<lzajqcyrn zarnachy terrorystyczne w USA z 11 września 2 0 0 1 roku i bezpośrednio po nich, włamać się aż 97 razy do komputerów rządowych, należących do NASA, Pentagonu, amerykaf1skich sił powielrznych i marynarki wojennej. Działał w ledy pod pseudonimem Solo. Używał zaś własnego, do mowego komputera z modemem 56K dial-up, czyli łącza o szyhkości, która dla wielu młodszych czytel ników MT hyłahy je<lnoznar:zna z konnmikatern, że „Internet nie działa". 3. Strona wspierajca McIWuiona F ree Gary Mc Ki n non at lll'��t glve łllm a fafr tri f�·.o."I.·"" () f In he Unlte(J Kl n 8d()111 Queen's Speech threa.tens to implement the muc h derided Scott Baker review of Extradition pa�e 71 Slri ngthen ln-g p!lbllc ainf n��l/FtMGary.org.!.i � Wńt!! 1 n �u�rt of Glli'J' 1r .,.., łttt •l1'"'1f>f ""°"ih ht Ga.r�lrl<Kln....., .- llC>l. L» ro-tC<l w llle UliA. i;.. � i>o rwoll hc<o•n 9nt n. l� t.here iueo nrltiu& � �C Wi t.o t<>. F1ntl)' � c.an � to 111 t'C'rC! 111t �rolifr"'!!'itr!,1.t1rf.'..Jk. We wfl pMJ. �r .IDC1Só-f':!l'1f our In, and th CP"!' tlon I ff et!''� si of, lh� Extradltloo N. 2.0D3, reoommendations of Sir colt &ker'� revie„; �� eJ1lra.dltJon am1.11g@ m ent!i by amendlne b.dudin.!I by implementing See a... (and others) cntkism of dl!! Scatt Baker review: Rl Hon. Scott Ba.ker'• re• i ew a E:inrad i tilon · a rnl!!w al lhe cum!flt mess but saoit..d bzealfu!itic reCJlimmendatdons. (ap.art: łram serttms rid ol thE! Home 5errebry'5 rnlE! •ltoge:therJ Ałloul t h l � �� l• l:loi web!illf 1' lnt!!Oda:l b> 514l1lQ!t Bf1ł1"11 dl et1 Cary r.i.c�tnnoc. ...., u l•c"1i "•:u rack' ro41 ,.. to �IN! �ofl" o"" ""'- ""' - � nw i•mstm:e h lll lllaJ iłfJSSI t�. Gil,-Y ftil.ł1ndu:l00 lJI) i11 US.t;G1Jrt m t-łąvi::-*cr 2:Dm, C'Uktf Df h4ckm1• 111la Dlif'l' us M11uirr •am(ll.lt0t lyst.ems.trcn lłłt?f � m tl'lll Ut\. un11JS r„n :mer al e.tti.i. C1r. Bll, r�n.d 0:tto!!'n:1 "Ntzn ra.:L u.. �1>1 or 111e m l'łllar)' "JIJ!itlł:.- •v•t,.., '-frlch P"' t1cn d!'Ml"'nt'Ofl r. hotJt lr m Cioualł.snAm:J- 8..! � !Ind �rP,ilNl .3.lan&act.U5ed O!mi U>t! ol !r.trllKOlrJ ri:e1rne'i r� rHf"Urn1.ry re,.,dfl""1 I I• • ""i"U'8 still!d.!l. ll <ann<>l l» ...., u>«I ....., t>J a .,,„ron tl'frll<". I ! Dl Po ciemnej stronie mocy o o • E o .N o Q_ Sam Mr:Kin n on tłnmar:zy, że hakerstwem zain teresował się po obejrzeniu filmu „Gry wojenne", w którym młody amator gier komputerowych przez przypadek włamuje się do systemu sterowania amerykaiJSkimi pociskami rakietowymi i o mało nie wywołuje trzeciej wojny światowej. Dekadę później McKinnon zaczął realizować swą pasję w praktyce, wykorzystując wskazówki z „Podręcznika hakera" Hugona Cornwalla. W wywiadach Gary przedstawia siehie jako hohhystę i r:i ekawskiego amatora a nie złowrogiego cyberprzestepcę. Podczas jednej z wizyt w komputerowych bazach Pentagonu i NASA ktoś odkrył obecność intruza i zerwał łączność. W marcu 2002 roku McKinnon został aresztowany przez bry tyjską policję. Zawziętość wymiaru sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych w sytuacji , gdy szkody wyrządzone przez Solo wyr:enili n a 700 tysięr:y dolarów, hndzi u wielu osób zdziwienie. W mediach, a zwłaszcza w Internecie krążą różne domysły i teorie pod hasłem: ,p co , tak na�rawdę, chodzi l\.merykanom?" Najbardziej egzotyczna wersja mówi o tym, że Mr:Ki n n o n dotarł n a serwerar:h Pentagonu i NASA <lu najtajniejszych <lanych, zdjęć, dokumentów związanych z UFO, kontaktami różnych czynników z „obcymi" oraz nieznanymi zaawansowanymi tech nologiami. McKinnon sam twierdzi, że doszukał się listy „pozaziemskich oficerów" (Non-Terrestial Officer) , posiadających różne rangi w armii S lanów Zjednoczonych. Utrzymuj e, że dotarł także do list transferów nieokreślonych materiałów z amerykai1ski r:h statków powietrznyr:h na i n n e n i eozn akowane statki, miał widzieć na serwerach NASA oryginalne zdj ęcia z satelitów zawierające obiekty UFO, które są nieznane opinii publicznej . Twierdzi, iż, według jego hakerskiego śledztwa, USA aysponują techno logiami takimi jak wykorzystanie energii antygrawi tacji i próżni, ale trzymają to w głębokiej tajemnicy. Swoją przygodę po zabezpieczonych sieciach komputerowych miał według własnej wersji, rozpo cząć w roku 2 0 0 1 . Wtedy też kontaktował się z gru pą sympatyków teorii o o bcych cywilizacjach pe netrujących Ziemię, która w publikacji pod nazwą „The Disclosure Project" zgromadziła relacje ponad 400 świadków przelotów tajemniczych obiektów w atmosferze ziemskiej. To stamtąd pochodzą „ in formacje" o kosmicznych napędach odzyskiwanych z wraków UFO, które wykorzystuje amerykańskie wojsko . To w „Th e Di sdosnre Projer:t" Mr:Ki n n o n czytał u tym, że w budynku nr 8 ośrodka lotów kos micznych Johnson Space Center specjaliści NASA zajmują się wymazywaniem ze zdjęć satelitarnych wysokiej rozdzielczości, „złapanych" na fotogra fiach przelotów UFO. Hakerska opowieść brzmi tak: McKinnon po stanowił więc włamać się do tamtej szych kompu terowych archiwów i sam sprawdzić rewelacje , o któryr:h r:zytał w puhlikar:jar:h ufologir:znyr: h . Mówił u tym w wywiadzie <lla „Wire<l News " . Z jego słów wyłania się obraz tajnego ośrodka bada1i i kon troli o bcej cywilizacji, bardzo podobny do tego, który znają widzowie popularnego filmu „Faceci w czerni" . Brzmi to wszystko mocno „kosmicznie " . Daje po żywkę wszystkim tym, którzy żyją tematyką o bcych cywilizacji na Ziemi i kontaktów rządów z owymi „gość.mi " . Ludzie myśląr:y hardziej trzeźwo wska zują, że opowieści u pozaziemskich <luwó<lcach lub podo bne rewelacje wygłaszane przez Gary'ego mogą być sprytną formą obrony. Z jednej strony bowiem sugeruj e, że nie do koi1ca jest człowiekiem zrówno ważonym, a co za tym idzie pociąganie go do odpo wiedzialności przed sądami to przesada. Z drugiej strony buduje to legendę wielkiego hakera, który odkrył największe tajemnir:e skrywane przed ludz kością, za co j est ścigany przez „nich" (można się tylko domyślać przez kogo) . Znamienne j est, że McKinnon nie ujawnia nicze go, co nie byłoby znane z literatury „ufologicznej " . W j ego opowieściach o obcych pojazdach w kształ cie cygar, konszachtach rządu USA z obcymi, tech nologiach energetycznych rzekomo ukrywanych przed opinią publiczną, nie ma nic, co nie byłoby wr:ześniej opisane w książkar: h , pokazane w filmar:h i na strunach internetowych badaczy zjawiska UFO. Wskazywało by to, że Gary z tej tematyki zrobił swoiste alibi, które przemawia do opinii publicznej . Każdy, nawet osoba sceptyczna wobec „ufologii'' , przyzna, że poszukiwacz pozaziemskich Lajemnic nie j est osobą tak groźną, jak terrorysta. Z drugiej strony Brytyjczyk zwraca uwagę, że szukał po zahezpi er:zonyr:h serwerar:h i n formar:ji u UFO, j eszcze prze<l 1 1 . września 2 0 0 1 roku. Tak twierdzi w prasowych wywiadach. Tego jednak nie sposób sprawdzić, bo zhakowane instytucje nie kwapią się, aby potwierdzić lub zaprzeczyć j ego linii obrony. Na razie więc trudno rozstrzygnąć, czy Gary McKinnon jest tzw. cwaną gapą, która wymyśliła sohie relatywnie n iewin n ą UFO -historię, ahy hronić się przed ekstradyr:ją i odsi adką w amerykańskim więzieniu. C zy też może natknął się podczas swojej hakerskiej przygody na takie tajemnice, o których ani on, ani władze Stanów Zjednoczonych nie chcą mówić prawdy. W ostatnich miesiącach ubiegłego roku, w Wielkiej Brytanii, zapadły decyzj e, które można uznać za finał „sprawy McKinnona" . Pierwsza to wspomniana decyzja MSW o odmowie ekstradyr:ji . Druga zapadła w grudniu - brytyjska prokuratura i policja postanowiły nie wszczynać na nowo po stępowania w jego sprawie. Czy to koniec kłopotów Gary'ego z wymiarem sprawiedliwości? Wygląda na to, że tak. Trudno się j ednak oprzeć wrażeniu, że to j eszcze nie koniec historii UFO hakera. • Historia mistyfikacji BonsaiKitten, czyli histo ria o kotach i ludziach nabitych w butelkę K OT B UTE L K O WY Nikogo1 kto zna Internet nie powinno dziwić 1 że jedno z najzabawniejszych oszustw w tym świecie dotyczyło kotów. Tylko bowiem znany internetowy kult kota tłumaczy1 dlaczego tak wiele osób dało się nabrać na coś tak niewiarygod nego1 jak hodowla kotów w słoiczkach1 jak małych roślinek bonsai1 z dostarcza niem wody1 pielęgnowaniem itd. Na stworzonej w 2000 roku stronie internetowej Bonsaikitten.com (1), którą wciąż można znaleźć w sie ci, zobaczyć da się obecnie jedynie witrynę startową. Kilkanaście lat temu publikowane tam były instrukcje, jak hodować koty w słoiczku lub w butelce, jako rodzaj domowej ozdoby, Lak jak hoduje się i kszlałluje drzew ka bonsai. Po narodzinach kocię miało być umieszczo ne w szklanym pojemniku, a następnie miało rosnąć, wypełniając szklane naczynie, stopniowo dopasowując się do jego kształtu (2) . Żywienie, imjenie i usuwanie nieczystości kotka bonsai miało odbywać się przez specjalne otworki i system rurek. 2. Fikcyjny kotek w kształcie prostopadłościanu W rzeczywislości slronę przygolował dla żarlu absolwent słynnej uczelni Massachusetts Institute of Technology (MIT) , znany w Internecie pod pseu donimem „Dr Mir:h ael Wong C:hang" . Mistyfikacja jednak rozwijała się zaskakująco szybko. Strona wypełniona była niezłej jakości I. Strona internetowa - bonsaikitten.com .• Bo,n sa J Kitte n „ 11 -„ , , . , , , . ,, . . . ,. . " "· '�1"' ·' .!1 „ 1 ' ·------- _ ' Introdudion for con�. p•cplt! iiuho We" "°'" """"'cl•d 1"'ll.o � b•3'll)' f•'<>dJ1:.d by Od....J """" lll!d "'1Ąxm• f<<>m ·� 01-dmag to 1311oing o ro daioc• &Ld ...m..I eru. tli!<• ad<mrnlm•• .,,thr..n.d „ """ �"'ąilM f"'""' ""d .iwpll11k potfo<tioa. O.• of�ll! 111<),;t rO.clJlocln& <>l' llio \iJu.>l t...lwl'lll'!" Io ""°'* 5°"'ilil! bil;b1)1 omoood ,•gi.on<i uil: Qcl..,o] "'Hrf�e oculpl!Jr.<. Who WJ1otb<oo !ttl<ki:11 1,1\Jh d!J! dpI!<it.'I! �· .,f .lap;mCl<" Baiwu'7 Tb.:111:gli. 010!1: lhć ">I• l"'!t>'lll«: af Eo.u.:si!l a111:1re. 1 ,.,'1!hD; Japan, lfomo.i� b;,,-. ka�>-ailublć ID furfumli: <óJJ:wm!:n tbw!i)i.óLll !!ie w0rld for ł<llillć lime. 'i\'.l!b ll:m icm:Dd. w.·o ac pt:<llld � """' cll'cr tcyuo•lbo .,,.,W „cmpt.mcnt cl"tb< mi r=, tho S,,.,.,,,, !Gif=. Central P1·.indp łe;� A oo!ISlll pl.:llll. oloog vidl il< 111'tr• mdd}· CJl(omJT<Jed C<lll'.l<qJ l Bll tilt łopwy �rOOJ.. lldii= its miliilillr• yet llllllln fi:m1 � 1 l0!111'. lllld <l<i<at• proc<'5• oflDnmiogWlil�lhtfomimr.„,„""' oflM ttec. ltis DłM pos.Wk: I.o llino l<itlt!JJ Hm>'C'l-.r, fortoon!dy tbc Ori<lllal otl&<of•,irtw= .OO «pert ill U.. llH>diOCalionof"'""'31 fo!lll1.. Bolh foot -binding nndbclld-� 1'' <repracnd ill 1lle F"' � for tk porpo<e of � tllo ftct .OO ohaplng � ltoad klto ottracri>'lt olb!p<:i. Thi5 li:d'.•:dqoc io abo � �bthlnd lk \vd- klto\\n oomt. wl:kbls<�g populsiricy ;,, m<lll ''""· Br p!lj's.oally c""61<aiolog lllt grawth do <fe\� IMfig lb[,,g. a e3ll bo ikttl<:d IO 1nk:t·tbo shapt ofllJ.O \'tS...J ll>!l<1>1!Mfoim � JIHI llS O !>opl � prodilJ!"11i<l5boS 1il.!!l tW'tiotfut= of "'""1nJ• "' Ofi'>' Olhor ihlog. )'otlll<! Io� ""'db� "'1is1J•dwitb O b<iw.,.. ti.,irts lb. 011w• uuo:xbno ·� „ olć!li.o. '"""""""� dib 11'"""'- >l.11!1 ll<laJ3 K111..., •wodd.of,...,""""'1 '°"""" you,. .bwir<d md I>)< r<>"' """'·� Po ciemnej stronie mocy Anti�8o:nsail ! - .Zdjęcia My Photos {!i) o o • Blog TobUa zn llftl 3. Jedna ze stron anty Bonsai Kitten E o .N o Q_ fotomontażami, które demonstrowały hodowle kotów w butelkach. Na stronie były informacje o możliwo ści kupna sprzętu do hodowli. Powstała nawet księga gości, gdzie zadowoleni rzekomi „klienci" chwalili pomysł takiej hodowli. Było tam nawet forum dysku syjne, w którym trwała ożywiona wymiana poglądów i doświadczef1 z hodowli. Oczywiście wszystko było sfałszowane. C:óż, powie ktoś, dowdp jak dowd p . Może nie najlepszy ze znanych, ale także i nie najcięższy. Zachwyt i kampania „anty" W historii tej najciekawsza była reakcja na BonsaiKillen. Na „kola w bulelce" dało się nabić sporo ludzi. I to nie tylko ci, którzy uwierzyli, że coś takiego jest możliwe i sami chcieli podjąć ho dowl ę . W p raw d z i w oś f. tego pomysłu uwierzyli również ubroiicy praw zwierząt, osoby protestujące 4. l{otki w butelkach - żartobliwa oferta internetowa przedwko okrud e!lstwu woher. n aszyr.h kosmatyr.h przyjaciół. Kampanie aktywistów tego rodzaju zawsze mają rozmach i duży zasięg (3 ) . Petycje w sprawie dręcze nia kotków w hodowli B onsaiKitten doprowadziły do zerwania współpracy strony z firmą hostingową, która nie chciała mieć na swoich serwerach takiej kaźni małych, rozczulających zwierzątek. Towarzystwo Humanitarne Stanów Zjednoczonych (HSUS) opublikowało w grudniu 2000 roku sper.jal ny biuletyn, w którym potępiło propagowane na stronie Bons aiKitten praktyki. Jest to organizacj a duża i poważna, z którą liczą się wszystkie amery kaf1skie firmy i instytucje . Warto zauważyć, że wiele mediów jednocześnie, bardzo wyraźnie pisało o tej stronie i pomyśle słoikowej hodowli kotów, jako o dowcipie. Kto chciał więc, mógł łatwo zweryfiko waf. prawd ziwośf. Ronsaikitten . r.om . Wkracza FBI Ale zabawa dopiero się zaczynała. Na początku 2 0 0 1 roku śledztwo w tej sprawie wszczęło Federalne Biuro Ś ledcze Stanów Zjednoczonych (FBI) . Władze macierzystej uczelni autora strony, czyli szacowny MIT zostały wezwane do udostęp nienia tożsamości pomysłodawcy hodowli kotów w słoikar. h . Mr C: h ang pytał w anonim owyr.h wy wiadach, czy FBI naprawdę nie ma nic lepszego do roboty. Kampanie w sprawie kotków bonsai dotarły i do Polski. Był czas, że wielu naszych odbiorców poczty eleklronicznej miało spore problemy z zalewem spamu pod hasłem walki z B onsaiKitten. I tu dochodzimy do kolejnego aktu oszustwa , a właściwie już zupełnie nowego oszustwa, które już tylko pośrednio hyło związa n e z kotkami, zaś bardziej z nieuczciwymi praktykami spamerów gromadzących listy adresów email w celu masowe go rozsyłania śmieciowej poczty reklamowej . Różne inicjatywy petycyjne miały charakter łaf1cuszków pod zawołaniem „potrzebujemy 5 0 0 , 1 00 0 podpi sów, aby stało się to a to . . . " Motyw „kotków hodowanych w szklanych naczy niar.h" przetrwał jako tzw. miejska l egen da i r.zasem powraca w żartach i memach internetowych, mani pulacji w programach do obróbki zdjęć (4) . W sensie poważnym jest to także dobry przypa dek do studiowania psychologii sieci internetowej i zachowali ludzi wobec sytuacji niejednoznacz nych. O brof1cy praw zwierząt, z których można się śmiać, że dali się nabrać, zawsze mogą się bronić, że odruch sprzeciwu wywołał u nich sam pomysł okrutnej h od owli zwierząt w małyr. h , d asnyr.h na czyniach. I tu także nie jest pozbawione sensu. Najbardziej niepokoi fakt, że niektórzy uwierzyli w BonsaiKitten na poważnie, a sam pomysł bardzo im się spodobał, bo tacy też, jak wiadomo, byli . Miejmy tylko nadziej ę, że nikt nie postanowił podjąć próby na własną rękę . . . • Metoryt , który był inscenizcj ą medialną H ECA P R O STO Z NIEBA 25. października 2009 roku przez media lokalne na Łotwie i nie tylko przemknę ła wiadomość o upadku meteorytu w pobliżu miejscowości Mazsalaca. W Internecie pojawiły się filmy pokazują ce ziejący ogniem! głęboki na 91 szeroki zaś na 1 5 metrów krater ( 1 ) . Teren oto czyły siły policyjne i woj skowe. Łotysze byli z jednej strony nieco przerażeni1 z drugiej strony dumni1 że to w ich nie duży w końcu kraj trafiło. Geolog Uldis Nulle, klóry Lego samego dnia od wiedził miej sce zdarzenia, widział unos zący się z krateru dym . Jak przekazał mediom, j ego pierw szym wrażen iem hyło to, że doszło do npadkn meteorytu. W poniedziałek miała przybyć na miej sce grupa ekspertów, która zbada krater i zabierze próbki skały do Rygi, gdzie zostaną przebadane. http://goo.gl/iFyd8 Rzeczniczka straży po żarnej Inga Vetere po wiedziała, że n i kt n i e został ran ny. N a miejsr:n nie odkryto żadnego skażenia chemicznego czy radioaktywnego. Eksperci spoza Łotwy oceniali, że uderze nie w Ziemię tak dużego meteorytu to zjawisko niezwykłe. Większość spadaj ących na Ziemię z przestrzeni kosmicznej obiektów spala się w at mosferze. Henning Haack z Uniwersyteckiego Muzeum Geologicznego w Kopenhadze powied ział, że domniemany m eteoryt m nsiałhy m i eć. , r:o n aj mniej metr średnicy, Ly spowodować krater tych rozmiarów. Rano, gdy można było się lepiej przyjrzeć sytuacji, opinie specjalistów diametralnie się zmieniły (2) . Dół j e s l sz luczny, wykopany łopa lą - orzekł, gdy obejrzał „krater" Girls Stinkulis, geolog z jednego z łotewskich uniwersytetów. To samo, gdy można hyło się dzinrze przyjrzeć. w świetle dzien nym , powiedział cytowany już Uldis Nulle. No więc , gdy wiadomo już było na pewno, że żadnego meteorytu nie było, ws zyscy zaczęli się Po ciemnej stronie mocy o o • E o .N o Q_ 2. Iuater po rzekomym uderzeniu meteorytu - Łotwa zastanawiać, kto zadał sobie tyle trudu, aby sfingo wać upadek meteorytu. W koi1cu wykopanie łopatą sporego dołu i widziane na zdj ęciach filmowych fajerwerki ogniowe to sporo pracy. Wątpliwe , aby sprawca działał sam. O co więc chod ziło w tej kosm i r: zn ej mi styfikar:ji? U <lp owie<lź przyszła już następnego dnia. Nie meteoryt tylko reklama Do zamieszania doprowadziła szwedzka firma telekomunikacyjna Tele 2. Zainscenizowana kolizja z ciałem niebieskim miała charakter niekonwencjo nalnego happeningu promocyjnego . Tłumaczenia s zefów firmy hyły zresztą dość. dziw n e , ho wy jaśniali, że r: h r:ieli o d wrór:if. uwagę gnęhionyr:h I-Jrzez kryzys gos}Jo<larczy Łotyszy o<l I-JroLlemów i zająć ich czymś ciekawszym. Szef marketingu Tele2 początkowo chwalił „wyjątkowe osiągnięcie w dziedzinie komunikacji" . C elem firmy miało być „zainspirowanie" ludzi na Łotwie i pokazanie światu, że mimo kryzysu w bałtyckiej republice dziej ą się ciekawe rzeczy. Nowy plan taryfowy operatora n azywać. się m i ał „Mete oryt" . Dół kopało d ziewięr:iu m ę ż r: zyzn przez I-Jółtora dnia. Jedn ak obywatele Łotwy nie docenili dowcipu , gdyż akcja policji i innych służb była kosztowna, co trapionemu kłopotami finansowymi sp ołeczei1stwu ulgi, ani tym bardziej inspiracji, nie przynio sło . Raczej przeciwnie. Łotewski rząd zapowied ział zerwanie umowy z operatorem . Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie chce prowadzić intere sów z firmą, która promuje się naszym kosztem - oburzała się rninisler spraw wewnęlrznych Linda Murniece. Tele 2 przeprosiło i zobowiązało się zwrócić koszty działai1 służb . Temat meteorytów znów stał się modny w świet le n i ed awnyr:h wydarzefi w C:zelahifi sku, w Rosj i . Na }Joczątku lutego tego roku <leszcz meteorów na<l Rosj ą przeraził tysiące ludzi od Jekaterynburga po Czelabii1sk. Według wstępnych o bliczei1 NASA me teor, który eksplodował w okolicach Czelabii1ska w Rosji, miał 17 metrów średnicy, a j ego eks plozja miała siłę 500 kiloton. Dla porównania bomba atomowa Little Boy zrzucona na Hiroszimę wy lrnr:hła z siłą ok. 15 ki loto n . C:ałe wyd arzen ie od momentu wejścia w atmosferę <lu wybuchu trwało 3 2 , 5 sekundy. Rozmiary ciała szacowane są na 1 7 metrów, a masa na o d 7000 d o 1 0 OOO ton. Energia uwolniona w trakcie eksplozji mogła osiągnąć równowartość 500 kiloton. Wydarzenie w Rosji było prawdziwe . Jednak p oziom zainteresowania nim światowych mediów pokazuje , że próha wykorzystania tego rod zaju tem atyki w reklamie nie jest takim głupim p o mysłem, jak s i ę to }JO łotewskim I-Jrzypa<lku może wydawać . Epilog: kampania „Meteoryt" przygotowana przez agencj ę Ins pired Communications zdobyła w 2 0 1 0 roku międzynarodową nagrodę branżową Golden Hammer w kategorii tzw. guerilla marke ti ngu . • Social media j ako narzędzie szpiegowskie I NTER N ETO WY K LO S S 11 TA R G ETU J E B E H A W I O R A L N I E 11 Riot ( 1 ) to program1 który analizuje social media. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego1 bo takich programów jest zatrzęsienie. Jednak tenl o którym mowa1 stworzony został przez firmę znaną głównie z branży woj skowej 1 Raytheon . . . Aby zmrozić jeszcze bardziej zawsze podejrzliwą wobec Lakich praklyk oraz wobec mundurowych społeczność internetową, trzeba dodać, że Riot nie tylko monitoruje społeczności i je analizuje. Ma też przewidywaf. przyszłe zar:howania użytkow ników Facebooka, Twittera, Foursquare i podobnych serwisów. Firma Raytheon twierdzi, że program powstał, jako projekt badawczy, prowadzony wspólnie z in stytucjami rządowymi w USA i niektórymi firmami. Chodziło o stworzenie narzędzia zdolnego do anali zowania „trylionów" obiektów, bo z takimi liczbami ma się do czynienia w globalnych serwisach społecz nośdowyr:h . Nie r:hodzi tylko o profile osobowe, ale I. Program Riot również o wszystkie udostępniane tam treści, dysku sje, opinie, polubienia, wiadomości itp. Jeśli komuś się wydaje, że kontroluje dane, które udostępnia, to niemile może go zaskoczyć informa cja, że np . podczas publikacji zdjęć wiele smartfo nów automatycznie, hez wiedzy użytkownika, podaje dane o jego lokalizar:ji. I Riot zbiera takie dane oraz ocean innych, które po analizie mogą dostarczać niezwykle szczegółowych informacji o osobach aktywnych w sieciach social media. Władze, przywołując konieczność ścigania rzeczy wislych i polencjalnych Lerrorys lów w Inlernecie, wydają się być programem Riot i w ogóle pod o bnymi ro związaniami zachwycone. Znac znie mniej zachwy c one są organizacje broniące praw czł owie ka i pry watn ośd o bywateli użytkowni ków Internetn . Odfiltrowana bańka Szczegółowy profil człowieka, z jego cechami, prefe rencjami, poglądami, obyczajami, a nawet przewidy waniami, co do przyszłych zachowaf1, da się skon struować, analizując historię odwiedzanych przez niego stron w sied, jego konta w społer:znośdar:h internetowyr:h, treśd, które r:zyta, słur:ha i ogląda. Po ciemnej stronie mocy o o • E o .N o Q_ Zjawisko odfiltrowywania Internetu, z angielska zwane „filter l:mbble", które krytykował niedawno sam ojciec WWW Tim Berners-Lee, jest efektem roz woju i doskonalenia narzędzi typu Google, jak rów nież serwisów społecznościowych typu Facebook, a polega na tym, iż Internet, z którego na co dzie(1 korzystamy we wszystkich jego aspektach, jest coraz bardziej spersonalizowany, przygotowany i zgodnie z danymi, które wprowadzamy do sieci, rzeczami, których szukamy i r:zęsto odwiedzamy. Jesteśmy przez to coraz precyzyjniej „targetowani" (czytaj śledzeni) . Zaś Internet, który widzimy nie jest jakimś dowolnym, pierwszym, nomen omen, wolnym Internetem. Jest Internetem, który według maszyn chcemy oglądać, bo to nas, zgodnie z wcześ niejszą naszą historią przeglądania, z dużym prawdo podobie(1stwem interesuje . Odfiltrowany świat, owa „haftka", w której poru szamy się w Internecie ma swoje zgrabne określenie wśró<l internetowych marketingowców - targetowa nie behawioralne. W rzeczywistości rzecz cała nie różni się od znanego od dawna szpiegostwa, namie rzania i wystawiania ludzi. Czy lajki zdradzaj ą osobowość? Profile w mediar:h społer:znościowyr:h to r:zęsto pole działań autokreacyjnych. Lu<lzie często próbują się prezen tować jako lepsi i atrakcyjniejsi niż w rzeczywistości są. VVydawałoby się, vv:ięc, że ich profile nie zdradzają praw dziwego oblicza właścicieli. Jednak, gdy zbierze się odpo wiednio wiele danych w odpowiednio długim przedziale czasu, skoreluje się np. hislorię polubień z liczbą odwie dzin, porówna zachowania w jednych miejscach z zacho waniami w innych, to dane zaczynają mówić prawdę. Materiał zebrany przez „szpiegów" (2) w świecie cyfrowym ma tę przewagę, że jest to realny zapis za chowania człowieka, a nie np. odpowiedzi na pytania w kwestionariuszu. Dokładny profil człowieka można też stworzyć, analizując jego internetową historię połą czoną najlepiej z innymi danymi, np. trasami, którymi się porusza, sklepami, w których kupuje a także tym, co kupuje . Wielka część tych danych jest powszechnie do stępna: zbierają je firmy, Zarówno te wielkie jak i małe, władze państw, dostawcy Internetu, oszuści, spamerzy oraz wiele innych podmiotów i osób. Oczywiście, jeśli w ogóle chcemy korzystać z Internetu, to nie da się uniknąć pozostawiania w nim śladów. Jednak można pomyśleć o jakimś minimum ostrożności i na przykład powstrzymać się przed infor mowaniem świata o tym, że nie ma nas w domu. Prawdę mówiąc, każde nasze kliknięcie może być rejestrowane przez mniejszą luh więk„zą liczhę firm, głównie z branży reklamowej, które następnie na tej podstawie wyświetlają reklamy, które mogą nas zain teresować. Osoba postronna korzystająca z naszego komputera, może więc z łatwością dowiedzieć się rzeczy, które wolelibyśmy ukryć. Jeśli zaś ta osoba przygotuje program, który niepostrzeżenie zainstaluje się w naszym komputerze, to uzyska stały dopływ informacji o tym, co porabiamy w sieci. 2. Szpiegowanie social media Xbox patrzy Social media mają w pewnym sensie taką naturę, że muszą zbierać informacje, aby działać i to działać le piej. C:o powiedzie(: jednak o sprzęcie elektronicznym, który <lu niedawna wydawał się zupełnie neutralny i niegroźny, przynajmniej, jeśli chodzi o aspekty szpiegowskie. Ostatnio głośno zrobiło się o nowej konsoli do gier Microsoftu - Xbox. Peteer Schaar, niemiecki federalny komisarz ds. ochrony danych i wolności informacji wyraził zaniepokojenie zagrożeniami, jakie niesie za sobą najnowszy model tego urządzenia. Główne ohawy niemieckiego rządu dotyr:zą in formacji gromadzonych za pośrednictwem Kinecta - Xbox' owego czujnika ruchu (3) , który w najnowszej wersji konsoli stał się nieodłączonym elementem kon soli. Oznacza to, że bez podłączenia czujnika Xbox One po proslu się nie uruchomi. XboX One zarejestruje wszelkiego rodzaju prywat ne informacje na temat użytkownika - moje reakcje, zar:howania, a także stany emocjonalne. Następnie te wszystkie <lane trafią na zewnętrzne serwery, a potem być może również do osób trzecich. Co gorsza, użyt kownik nie będzie miał wpływu na to, czy zostaną one kiedykolwiek usunięte" - twierdzi Schaar. Microsoft zapewniał wcześniej, że choć Kinect rze czywiście będzie „słyszał i widział wszystko co robi my", to jednak głównym priorytetem producenta jest zagwarantowanie użytkownikowi prywatności. Sprawa czeka na dalszy ciąg. Sprawa Xbox Une jest o tyle ciekawa, że inwigilacja za pomocą Kinecta wkracza na kolejny, nieznany nawet social mediom technologiczny etap. Oto mamy u siebie „oko", które nas obserwuje a następnie może wysłać obserwacje do „centrali". • Mirosław Usidus 3. Xbox patrzy 8/2 0 1 3 I SIERPIEŃ' 2 0 1 3 Kulturalny _,___ • • • • • • Saints Row IV Painkiller: Hell & Dam nation Divinity: Dragon Commander Alien Rage Disney l nfinity Tom Clancy's Splinter Cell: Blacklist Przvontnwanv nrzPZ rPdakrie maoazvnu T3 stałv 8-strnnirnwv dndatPk dn MT , __ __ IQI Mob i lne apl i kacje Testuj emy aplikacj e o o • do czytania e-booków w smartfonie i w tablecie N exto Reader E o .N o Q_ Nexto Reader to <larrnowa aplikar.ja - r.zytnik książek elektron ir. znyr.h . Można ją hezpłat nie pohrać. poprzez platformę App Store (ikona widoczna w <lulnym menu urządzenia). Z appki można korzystać na telefonie lub tablecie pracujących w systemie Android (np. Samsung Galaxy Tab) . Aplikacja umożliwia czytanie e-booków w formacie ePUB i PDF oraz odsłuch audiobooków w formacie MP3 . Użytkownicy mogą także dodawać własne elektroniczne pozycje książkowe, wgrywając je na kartę pamięci. Appka jest też kanałem dostępowym do jednej z największych polskich e-księgar(1 Nexto.pl. Aplikacja zapewnia kompletną synchronizację biblioteki zakupionych cyfrowych książek pomiędzy sklepem internetowym a aplikacjami mohilnymi. Można za jej pomor.ą transferować. e-hooki luh au<liubuuki Lezpuśre<lniu na nasze urządzenie. Platforma Android Ciekawą funkcją jest też „zakładka" - aplikacja Nexto Mobile Solutions Producent Sp.z o.o. zapamiętuje ostatnią czytaną stronę książki lub i;' Możliwości minutę/sekundę odsłuchiwanego audiobooka. � Łatwość obsługi Ope ej� Wlócz:ni pode15c1 'e!1mma: O Ocena ogólna i Books Było coś dla użytkowników Androida, teraz czas na członków plemienia Apple . Dla nich jak wiadomo wystarczy, aby coś zaczynało się na literkę „i", aby zacząć to wielbić. Ale też pełna elegancji, typowej dla produktów pod znakiem jabłka, aplikacja iBooks na uwi el bienie zasługuj e . Appka to program , służąr.y <lo r. zytan ia ksi ążek i <l okn m e n tów n a iPhone'ar.h , iPo<lar. h i iPa<lar.h . Apl ikar.ja, oprór.z opcji u <lczytywania e-Luuków uraz plików PDF <laj e możliwość u<lania się do wirtualnej księgarni Apple - iBookstore. Tam zgromadzono całkiem pokaźną j uż liczbę książek, a część dostępnych w niej publikacji jest nawet b ezpłatna . Księgozbiór użytkownika aplikacji Platforma iOS znajduje się w chmurze Apple'a iCloud . Smartfony i ich systemy operacyjne, czyli słówko o platformach iPud Tc1Jd1, iP1d; Ki n d le Niekoronowanym królem świata elektronicz nych książek jest Kindle, najsławniejszy czytnik e-booków na świecie. Jednak z tego, co oferuje Kindle, czyli przepastnych zasobów księgarskich Amazon.com mogą korzystać również użytkownicy smartfonów i tabletów ohsługiwanyr:h przez systemy Android, Windows Phune uraz iOS. Warto ·wiedzieć, że część elektronicznych publikacji w Amazonie również jest udostępnia na za darmo. Możemy też przeczytać bezpłah1ie fragmenty książek ze sklepu jeszcze przed ich kupieniem. Publikacje można również wypoży czać w wirtualnej bibliotece. Konieczna jest tylko rejestracja w serwisie Amazon.com, aby zamówione pozycje trafiły bezpośrednio do nas . Ni estety szybkość działania appki i tempo Android, Windows Phone, Platforma aktualizacji pozostawia wiele <lu iOS Producent życzenia. Nie w każdym urządzeniu � Możliwości działają też wszystkie funkcje, � Łatvvość obsługi O Ocena ogólna np. słownik wyszukujący pojęcia. Cyfro we Książki Aplikacja wydana przez grupę Wirtualnej ii- Sklep Polski, we współpracy ze wspomnianym Nexto. Oprócz czytania e-booków daje rów E.boakll - połec.:itil!l nież możliwość czytania e-prasy. Dodatkowo dostępna jest również opr:ja słur:hania audio Led! u.:� Kl!c..eyńll<t l portu!! - l!ł>oi>k booków uraz możliwość zakupu interesują ha,,;� ,.. ...., flMłnl �cych nas e-booków. Jedyna rzecz, na którą narzekają korzystający z tej aplikacji i oferty sklepu, to zbyt wysokie, ich zdaniem ceny książek. Użytkownik uzyskuje w aplikacji dostęp do darmowych fragmentów około 20 OOO e-książek i audiobooków oraz własną bibliotekę elektroniczną, utworzoną z pozyr:ji zaknpionyr:h w serwisie cyfrowe-ksiazki.wp. pl. Czytnik e-booków pozwala na ich odczyt w wielu dostępnych na rynku formatach bez konieczności instalacji dodatkowego oprogramowania. 1P_ la _ ti _ o_ rm _ a__-+-----------1 Są opcje powiększania liter i szybkie go znajdowania wybranych fragmen tów, czy też opcja trybu nocnego. I Wob li n k Aplikacja Woblink oprócz książ kowych nowości i bestsellerów, oferuje dostęp do znanych kultowych polskich komiksów. To ostah1ie wyróżnia ją spośród setek innyr:h mohilnyr:h r:zytników i jest wykorzystywane jaku jeden z głównych magnesów na klientów księgarni. Użytkownik ma w appce możli wość przeglądania katalogu z po działem na kalegorie : książki, au torzy, wydawcy, gatunki, komiksy, pobierania darmowych fragmentów e-hi ążek, personalizar:ji wyglądu zmianę kroju i rozmiaru liter, zmianę jasności tła, zmianę szero kości marginesów, tryb nocny. Ciekawostką jest opcja społecznoś ciowego udostępniania czytanego fragmentu za pomocą Facebooka, Twittera lub przez e-mail. Wracając jeszcze do wspomnianych komihów, ho to może hyf. j eden z głównych powodów, że ktoś się na aplikację Wublink skusi - jest pożyteczna, zwłaszcza w mniejszych smartfonowych wyświetlaczach, funkcja powiększanie klatki obrazkowej opowieści. • Mirosław Usidus Android, iOS, PC i e-czytniki lttx)I o • • _ Q c u � 'C/J _ E Q N o Q_ Matematyka z ludzką twarzą Michał Szurek tak mówi o sobie: „Urodziłem się w 1 946. Ukończyłem UW w 1 968 roku i od tego czasu tam pracuję na Wydziale Matema tyki, Informa tyki i Mechaniki. Specjalność naukowa: geometria algebraiczna. Ostatnio zajmowałem się wiązkami wektorowymi. Co to jest wiązka wektorowa? No, trzeba wektory mocno powiązać sznurkiem i już mamy wiązkę. Do „Młodego Technika " zaciągnął mnie siłą kolega fizyk, Antoni Sym (przyznaję, powinien mieć z tego powodu tantiemy od moich honorariów autorskich). Napisałem kilka artykułów, a potem zostałem i od 1 978 roku co miesiąc możecie Państwo czytać, co też myślę o matema tyce. Lubię góry i mimo nadwagi staram się chodzić. Uważam, że najważniejsi są nauczyciele. Polityków, niezależnie od opcji, jaką prezentują, trzymałbym w pilnie strzeżonym miejscu, żeby nie mogli uciec. Karmił raz dziennie. Lubi mnie jeden pies z Tulec, rasy beagle". Nieziemskie życie Trwają wakacje i może ktoś z Czytelników sięgnie po Młodego Thchnika1 będąc w zupełnie urlopowym nastroju1 może na słonecznej plaży; po wycieczce górskiej lub ciesząc się dużym koszem zebranych vvłaśnie prawdziwków. Dopuszczając tę możliwość1 przygotowałem . . . bardzo trudny artykuł. Trudności polegają na konieczności obliczenia skomplikowanych całek1 trzeba także mieć pewną wiedzę kosmologiczną. Na szczęście rezultaty obliczeń da się wyjawić prosto i efektownie. Może nawet za bardzo efektownie1 odlecimy w inne światy. Ale vvłaśnie wakacje są przeznaczone na relaks1 ucieczkę od codzienności i odpoczynek. Nie wiem tylko1 czy przypadkiem nie napisałem thrillera - ja sam się boję dziwnych światów. Do rzeczy. W któryś z majowych dni obejrzałem - nie pamięlam, na jakim kanale - amerykal1ski film o Lym, co by się stało, gdyby Ziemia zaczęła zwalniać swój ruch obrotowy. Oczywiście wydłużyłaby się doba, ale twórr:y filnm starali się nas przekonać., że nastąpiłaby jedna wielka katastrofa. Łatwo zrozumieć, że wskutek bezwładności, masy wód zalewałyby jedne kontynenty, a odpływały od drugich. Konkretnie, zalałoby nas, Europę, a osuszyło wschodnie wybrzeże USA. Czy wszy scy znają sposób odróżnienia jajka surowego od ugoto wanego na twardo? Wystarczy zakręcić nim i zatrzymać. Jajko surowe będzie się dalej obracać - płynna zawartość „nie zdąży wyhamować". Gdyby Ziemia zwalniała gwałtownie swój ruch obroto wy, byłoby tu samu, ale skutkiem byłyby }Jotężue trzęsie nia. Cały film był katastroficzny, co niektórym się podoba. Ale film przypomniał mi moje rozważania, co by było, gdyby nasza planeta miała inny kształt. Czy to są jałowe rozważania? Do pewnego stopnia tak, cho ciażby dlatego, że ma właśnie taki kształt, jaki ma, czyli kuli, a dokładniej lekko spłaszr:zonej elipsoidy obroto wej, a jeszcze dokładniej . . . bardzo S}Jecyficzny kształt, zwany }JO I-Jrostu geoidą. Ziemia jest tylko jedna, od zarania dziejów opuściło jej pole grawitacyjne - i to na krótko - kilkanaście osób, a do kol1ca osiemnastego wieku nie mogliśmy się od niej oderwać nawet na kilka metrów. Fizycy zaprotestują siła przyciągania Ziemi rozciąga się w nieskol1czoność i nie można się od niej zupełnie uwolnić. No, ale można się znaleźć Lam, gdzie inny obiekl przyciąga bardziej a przyciąganie ziemskie jest tak małe, jak piłeczki pingpongowej. Jeżeli założymy, że Ziemia jest idealną kulą o obwodzie równika - 40000 km, tu jej I-Jrornieniem będzie 6366,2 km, a jeden stopiel1 szerokości geograficznej na r6wniku to 1 1 1 km, dokładniej : 1 1 1 , 1 1 1 km, a jeszcze dokładniej to 1 1 1,(1) km, nawiasy oznaczają „jedynka w okresie". Ziemia obraca się wokół własnej osi -jak wiemy, 24 godziny na jeden obrót, a oś ziemska jest nachylona do ekliptyki po kątem 23 stopni 26 minut. Temu nachyleniu zawdzięczamy uroczą zmienność pór roku na naszej pięknej Ziemi. Pamiętam, że nie mógł tego zrozumieć. pe wien profesor historii z . . . Reninn, który przyjer:hał po raz pierwszy do Europy w marcu i przeraził się, że wszystkie drzewa w Paryżu uschły. Nie chciał nam, tubylcom, spra wiać przykrości i nic na ten temat nie mówił - jakież było jego zdumnienie i na wet przerażenie, gdy drzewa w cudowny sposób odżyły . . . Dla nas, mieszkaiiców strefy umiarkowanej, to normalne. Rez oporu przyjmujemy zmienność. pór dnia: świty, }Jołudnia, zmierzchy i zachody - i chyba na wet wiemy, że to rezultat ruchu wirowego ziemi wokół własnej osi. Równie ciężko jest sobie wyobrazić bardziej fundamentalny i wszechobecny aspekt życia na Ziemi niż grawitacja. Wyznacza ona pion. Poziom to linia da lekiego horyzontu. To jest podstawą naszej geometrii. Tak, płaska Ziemia! ! ! Ale jeśli to wszystko jest iluzją lub efektem uhocznym czegoś, co o<lhywa się na <lalszych poziomach rzeczywistości? Tak uważa Erik Verlin<le, profesor fizyki na Uniwersytecie w Amsterdamie, które go twierdzenie, że grawitacja jest w neczywistości iluzjq, powoduje niekoi1czące się sprzeczki między fizykami lub przynajmniej tymi, którzy utrzymują, że rozumieją, o co chodzi... „Dla mnie grawitacja nie istnieje" - mówi Verlinde, a ja (autor artykułu) rozumiem to na tyle, żeby wiedzieć, że nie chodzi o to, że po wyskoczeniu z piętna stego piętra, Erik Verlin<le hę<lzie się unosił swoho<lnie w powietrzu. Co prawda nie mogę się oprzeć wrażeniu, że kojarzy mi się to z plakatem, ale przypomina mi to plakat reklamujący chyba piwo, z podpisem „grawitacja jest dla mięczaków! " Istotnie, po czwartym piwie jesteśmy skłonni przyznać, że coś w tym jest, niektórzy znamienici naukowcy na poważnie twierdzą, że Verlinde dostarczył świeżego spojrzenia na problemy nurtujące o<l lat naukowców - przestrzeil, czas i grawita cję - nawet, jeśli jeszcze nie znalazł na nie o<lpowie<lzi. Ten przydługi wstęp miał na celu przygotowanie Czytelnika, by siedząc lub leżąc w ·wygodnej pozycji, puścił wodze swojej fantazji matematycznej. Tak, tak, każdy ma trochę takiej wyobraźni. Spójrzmy na bryłę obrotową, zwaną torusem (1). Powstaje ona, gdy będzie my obracać okrąg lub koło - wokół osi leżącej w jego płaszczyźnie a nieprzecinającej go. To znany każdemu kształt <lętki, pierścienia, obwarzanka czy wreszcie słod kiego „<lunuta". Sama nazwa „torus" puchu<lzi u<l nazwy zgrubienia w kształcie wałka na kolumnie greckiej. Torus powstaje jako wynik obrotu jednego okręgu po drugim i dlatego współrzędne „geograficzne" na nim są lepsze niż ziemskie: położenie punklu jest wyznaczone przez dwa kąty: „pionową" szerokość geograficzną i poziomą „długość". Na Ziemi południki zhiegają się w hiegnnach i <llatego hieguny nie mają określonej żadnej długości geograficznej. Osobliwością torusa jest istnienie <lwóch równików: wewnętrznego i zewnętrznego. Nie znam się na fizyce i kosmologii na tyle, żeby umieć odpowiedzieć na pytanie, czy możliwe jest istnienie planety w takim kształcie: czy może po wstać i czy nie rozerwą jej siły przypływowe. To temat do dyskusji, może czyta ten artykuł ktoś, kto mi wyjaśni tę kwestię. Ale wyohraźnia matematyczna z takimi ogra niczeniami się nie liczy. Wyohraźmy sohie planetę Toms, u rozmiarach i gęstości naszej Ziemi. Uściślijmy: niech rÓ"'-'llik zewnętrzny planety ma 50000 km, a wewnętrzny 20000 km. Niech planeta wiruje tak, jak Ziemia: wokół osi prostopadłej do równika (równików), z nachyleniem tej osi do ekliptyki równej nachyleniu osi ziemskiej : około 23 stopni. Jak wygląda życie na takiej planetce? Najpierw ohliczmy masę tej planety. Musimy skorzy stać. z wzorów na pole powierzchni i ohjętośf. torusa. Otóż pule powierzchni jest równe iloczynowi długości obwodów (równików) : we"\Ą'l1ętrznego i zewnętrznego - a zatem jest równe polu prostokąta o bokach długości równej równikom. Czytelnicy z wykształceniem po litechnicznym rozpoznają natychmiast, że wynika to z ciekawej zasady Guldina. Warto się z nią zapoznać: Zasada Guldina I. Pole powierzchni hryły powstałej przez obrót krzywej o 360 stopni względem osi prostopadłej do płaszczyzny tej krzywej, jest równe długości krzywej pomnożonej przez drogę, jaką przebył w tym obrocie środek ciężkości krzywej. Zasada Guldina Il. Objętość bryły, powstałej wskutek obrotu o 360 stopni obszaru płaskiego względem osi pro stopadłej do płaszczyzny, w której zawiera się ten obszar, jest równe polu obszaru pomnożonemu przez drogę, jaka przehył w tym ohrocie śro<lek ciężkości ohszaru. Jeśli zastosujemy tu <lu torusa u równikach zewnętrz nym L i we"\Ą'l1ętrzn}'ln l, to otrz}'lnamy wzory na pole powierzchni i objętość: 5 = ll V = L !2 - 47!' U nas daje to : powierzchnię 1000000000 (miliard) km2 - powierzchnia naszej Ziemi jest <lwukrotnie mniejsza: 5 1 0072000 km2 • Natomiast objętość naszej planetki jest nieco większa niż Ziemi: 1,59 · 1012 kn13 , wobec „ziem skiej" 1 ,08 · 1 01 2 km3 • Załóżmy, że gęstości planet są takie same - wtedy na równiku ze"\Ą'l1ętrznym planetki toruso wej człowiek ważyłby nieco więcej, niż na Ziemi. Masa przyciągająca jest bowiem nieco większa, ale najdalsze zakątki planety są dalej i wobec tego pochodząca od nich siła grawitacji jest mniejsza. Dokładne wyliczenie to har<lzo skomplikowane całki. W okolicach równika ze"\Ą'l1ętrznegu i w niewiel kiej odległości od niego życie toczy się jak na Ziemi: rytm dni, nocy i pór roku jest zwyczajny: latem dni są dłuższe, zimą jest chłodniej, bo promienie słoneczne padają pod mniejszym kąlem. Ale już od Zwrolnika Raka (a Koziorożca na półkuli południowej) warunki zmieniają się. Przejdźmy już na równik wewnętrzny. Na człowieka stojącego tam <lziałają <lwie siły przyciągania: je<lna ciągnie gu <lu <lulu, druga <lu góry? Która to siła, działająca do góry? Przede wszystkim zdajmy sobie sprawę, co widzi człowiek stojący na rów niku wewnętrzn}'ln? Widzi nad sobą, w zenicie, czyli wprost na głową, antypody swojego świata. Jak one są daleko, jaką część horyzontu zajmują? To łatwa geometria (2, 3, 4) . I. Torus. Człowiek stojący w punkcie C widzi nad sobą „ich" Australię lttx)I o • • _ Q c u � 'C/J _ E Q N o Q_ Matematyka z ludzką twarzą C:o wi<lzi r.złowiek z rys. 2, C:o z tego wynika <lla r.yklu <lo buwegu? A nu, co <lubę marny na g<ly rozgląda się <lukuła? Na ogół to, co na Ziemi: horyzont, równiku wewnętrznym (i w jego okolicach) zaćmienie Gwiazdy a nad nim niebo. Ale od pewnego momentu horyzont zamknięty Centralnej. Najkrócej trwa ono nie jest niebem, tylko dalszym 23/1 80 dnia (nie doby) - to ciągiem planetki. Wygląda to tak, w dniach równonocy jesiennej i wiosennej. To jest blisko dwie jak nasza Ziemia z samolotu na niewielkiej wysokości : wydaje się godziny! Przyroda nawykła do tego lekko wklęsła i przypomina jakhy tryhu żyda: z tropikalnego r.hło<lu miskę. Przyzwyczajone uczy nasze robi się chłu<lna, absolutnie ciem go człowieka na torusie nie reagują na noc. Wychodzą na żer nocne na złudzenia optyczne: ziemia jest drapieżniki. Widzimy to na rys. 5 płaska, a jednak wklęsła. Czy może (no, drapieżników nie widać . . „ ) . To zjawisko powoduje, że na odwrotnie: wklęsła, a jednak płaska? równiku wewnętrznym klimat jest To jest dokładnie, ale to dokładnie łagodniejszy niż na zewnętrznym. tak, jak i u nas: widzimy zupełnie Można hy się zastanawiać, jakie <lokła<lnie, że szyny kolejowe zbie skutki spowo<luje r.o<lzienne gają się na horyzoncie w jednym punkcie. Ale nie mamy oporu, żeby zaćmienie w dniach przesilef1 let wsiąść do pociągu: „jakoś" one się nich i wiosennych - ·wtedy na rów z powrotem „zrównolegną" podczas niku trwa ono dłużej. Nie koniec na tym. Na równiku jazdy. Na rys. 3 mamy przekrój planet wewnętrznym człowiek jest lżej ki płaszczyzną równikową. Jeżeli szy! W naszej sytuacji około 2 razy nasz człowiek stoi w punkcie C, to lżejszy. Po prostu grawitar.ja jest w swoim zenicie wi<lzi prostopa<lle mniejsza - ziemia „pu<l nogami" 2. Człowiek na równiku ustawiony okrąg u środku w O i proprzyciąga wprawdzie mocniej niż wewnętrznym ta nad głową (bo tamta jest dalej mieniu CO. Tu okrąg ten jest pro - przypominam, stopadły do płaszczyzny rysunku. Rysunek przedstawia sytuację w przekroju „strzałko że grawitacja działa odwrotnie proporcjonalnie do kwadralu odległości) - dokładne wyliczenie sprowadza wym", La jesl proslopadle do równików. Promienie równików wynoszą odpowiednio się do trudnych całek. Już widzę oczami wyobraźni R = 50000/21T oraz r= 25000/21T, szerokość pasa reklamy biur podróży: „Chcesz stracić dwukrotnie na wa<lze - je<lź z nami <lo Australii" . między nimi jest równa 25000/21T, a więc odległość CO wynosi 2r + 1/2, co jest równe (w przybliżeniu, oczywi Istnienie różnej grawitacji po wewnętrznej ście) 7975 , 7 5 km. i zewnętrznej strunie planety ma skutki pu<lubne <lu ży Z trójkątaACB wyznaczamy (to powtórka z geometrii cia w głębinach ziemskich oceanów. Ryba głębokowodna dla maturzystów) kąt ACB. vVynosi on 23 stopnie (4) . nie przeżyje na płyciźnie (może eksplodować!), a zwykły A zatem stojącemu na równiku człowiekowi „antypo śledź nie zanurkuje na 1000 m. Ekspansja życia na to dy" zabierają 23 stopnie (ze 1 80) pionowego widnokrę rusie idzie od zewnątrz do wewnątrz. Zwierzętom we gu. Dziwne, prawda? Przed nim ziemia jest płaska (tak, wnętrznym nie potrzebne były tak silne mięśnie - wobec jak na naszej kochanej planecie, Ziemi), ale gdzieś tam tego zostałyby wyparte (tj. pożarte) przez silniejszych <laleko po<lnosi się - w pewnym punkcie wi<lnokręgu nie przybyszów z zewnątrz. Ale ci zapłacili wysoką cenę za ma już nieba, jest planeta. ekspansję - trzecie czy czwarte pokolenie już by było słabsze i nie ma odwrotu do „kraju przodków". H sin p - l/5 . {J= 1 "32' 2P = 23°04 ' 3. Torus z góry (rys. schematyczny) 4. Ile nieba zabierają nam antypody? A 5. Lato na półkuli północnej torusa. Widoczna jest granica codziennego zaćmienia w okolicach równika wewnętrznego i polarna noc na półkuli południowej Tak jest i z nami, proszę C:zytelników. Nie ma powro tu <lu czasów bez wygód cywilizacyjnych. Zapłacimy straszliwą cenę za konieczność po"'-'l'otu, bo kiedyś przecież wypalimy ostatnią baryłkę ropy. Wierzymy, że pozyskiwanie nowych rodzajów energii uda nam się za wsze . . „ I nie o tym miał być artykuł, a o życiu na dziw nej planecie o matematycznie atrakcyjnym kształcie. Fantazjujmy dalej. Czy skoro „Australię" będziemy mieli nad głową, to czy nasza ciocia stamtąd będzie mogła nam przysyłać. listy i par.zki po prostu je rznr.ająr., żeby spadły nam na głowę? Odpowiedź jest nieocze kiwana: tak, jeśli tylko dostatecznie silnie je podrzuci. Tak silnie, żeby paczka własnym rozpędem doleciała do punktu, który jest środkiem naszego torusa. W tym punkcie marny oczywiście nieważkość: wszyslkie siły przyciągające się równoważą. Jeśli utkniemy w tym [W eoczytśl M ike Rilcy Inteligentny dorn Automatyzacja m1 zkanlia za pomocą plalformy Arduino, sy temu Anclrold j zwykłego komputera � punkde to . . . nie na wier.znośf., ho wystarr.zy, że nas ktoś lekko trąci i już spadamy. Na szczęście nie grozi zaśmiecenie okolic tego punktu, a to właśnie dlatego, że jest to punkt odpychający: nie można zostać na krót kiej orbicie wokół niego. Torus czuwa. Listy listami, ale po wynalezieniu elektryczności na naszej planetce szybko skonstruowanoby silne reflektory. Po latach byłyby tak tanie, że prawie każdego by było stać na to urządzenie, żehy sohie migać z ciocią, która dawno wyjer.hała na antypody. Nor.ne nieho hyłohy upstrzone takimi migającymi punkcikami i "'-'l'eszcie Wszechtorusowa Organizacja zakazałaby takich praktyk, dostępnych zresztą jedynie na Wewnętrznym Kręgu. „Biedni są ci na zewnątrz, na ich niebie nie ma nic . . . " - mówiliby z wyższością mieszkaf1cy Kręgu Małego. Utrudnione byłoby życie sportowe. Wszelkie rekordy musiałyby być mnożone lub dzielone przez odpowiedni wspókzynnik, nwzględniająr.y, na jakiej szerokośd geo graficznej (a więc, przy jakiej grawitacji) zostały ustano wione. Zawodnicy jeździliby na treningi na zewnątrz, do większej grawitacji, by nabrać siły, a potem lekko fruwać w Wewnętrznych Krajach Unii Wszechtorusowej, która by na pewno powstała. A w jakimś czasopiśmie jakiś autor napisałby krótki artykuł o tym, jak dziwne byłoby Życie na planecie w kształcie idealnej kuli. Z niedo wierzaniem czytaliby Torusanie o nas i naszym życiu w dziwnym dla nir.h świede . . . . A jednak . . . niedaleko nas jest świat, któremu nie daleko do Torusa. Gdyby udało się połączyć wszystkie pierścienie Saturna . . . . Cóż, i ja uległem marzeniom. • Michał Szurek Inteli gentny dom. Automatyzacj a mieszkania za pomoc ą platformy Arduino , systemu Android i zwykłego komputera Stron: 2 3 0 C e n a : 49 z ł Chcesz, żeLy Twój < l u m L y ł inteligentny? Wszystko jest w Twoim zasięgu! Miłośnik tedrnologii, Mike Riley, pomoże C:i zrealizowaf. różne nietypowe projekty automatyzacji domu. Przeprowadzi Cię krok po kroku przez proces zdobywania potrzebnych elementów, budowy fizycznych rozwiązaf1 i tworzenia potrzebnego kodu. Nauczysz się używać ciekawych technologii i usług oraz rozwijać dostępne rozwiązania. System powiadamiający o poziomie wody, elektryczny pies obronny czy system wykrywający dostarczone paczki to tylko część pomysłów, które pozwolą Ci opanować niuanse tworzenia własnych projektów. Dzięki lekturze tej książki samu<lzielnie zLu<lujesz karmnik, który Lę<lzie publikował na Twitterze wpisy o przylatującyd1 ptakach i konieczności uzupełnienia ziarna. RP,<lziesz sterował oświetleniem wewnątrz i na zewnątrz domu za pomocą odpowiedniego programu. Zabezpieczysz swój dom przed nieproszonymi gośćmi. Stworzysz autonomiczny system podnoszenia i opuszczania zasłon zależnie od temperatury _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ 11_ •n _ _ _ 11 •_ __, i natężenia światła w pokoju. Sprawisz, że Twój dom przemówi w momencie, gdy przyjdzie do Ciebie e-mail lub odwiedzą Cię goście . . . Książka ta będzie niewyczerp anym żródłem inspiracji dla kolejnych innowacji w Twoim domu. Sprawdź, jak zaszczepić inteligencję w Twoim domu, i zaprogramuj : powiadomienie o poziomie wody, elektrycznego psa obronnego, wykrywanie <lustarczenia paczki, internetowy włącznik światła, zamek sterowany telefonem. IH,,01 o • • E o .N o Q_ Chemia inna niz w szkole Chemia z przymrużeniem oka ( 1 ) Największym zaszczytem dla naukowca jest otrzymanie Nagrody Nobla . Na przeciwnym biegunie wydaje się natomiast leżeć Nagroda IgNobla. To wyróżnienie 1 przyznawane od 1 99 1 roku przez redakcję czasopisma Annals of Improbable Research (u Roczniki badań nieprawdopodobnychll) 1 można otrzymać za - j ak głosi regulamin - osiągnięcia1 które najpierw powoduj ą śmiech1 ale potem zmuszaj ą do myślenia ( 1 ) . Redaktorzy zastosowali więc maksymę biskupa Ignacego Krasickiego 1 aby 11bawiąc - uczyć Jl . Kapituła Nagrody przegląda czasopisma fachowe oraz łamy prasy popularnej w poszukiwaniu doniesień ze świata nauki maj ących humorystyczny wydźwięk. Ideą przyświecającą redaktorom jest pokazanie Jżej szychll aspektów pracy uczonych. Nazwisko fundatora Nagrody Nobla w języku an gielski brzmi podobnie jak słowo „noble" (godny), „ignoble" to z kolei jego przeciwiefistwo. Mimo tej mało zaszr.zytnej gry słów wyróżnieni IgNohlem naukowcy („za badania, których powtórzyć nie można lub nie warto") coraz częściej uczestniczą w rozdaniach nagród, prezentując swoje osiągnięcia i wygłaszając przemówienia (warunek: nie mogą one trwać dłużej niż 30 sekund ! ) (2) . Ceremonię odbywającą się na Uniwersytecie Harvarda zaszczycają prawdziwi nobli ści, a wszyscy zgromadzeni dobrze się bawią (3). Coraz r.zęśd ej również m edia don oszą o tym wydarzeniu. Więcej szczegółów Czytelnicy znajdą na strunie internetowej „Roczników" (www.improbable. com) , a w najbliższych numerach „Młodego Technika" zaprezentowane zostaną IgNoble wręczone za „osiąg nięcia" związane z chemią. Pierwszą w historii nagrodę z che mii otrzymał francuski immunolog Jar.ques Benveniste za prar.e nad „pamiędą wody". Według niego cząsteczki wody stykając się z mo lekułami rozpuszczonych substancji przybierają charakterystyczne ułożenie, a stan ten jest zachowy wany mimo wielokrotnego rozciei1czania roztworu. „Pamięć wody" ma być naukowym wytłumaczeniem homeopatii. Hipoteza J. Benveniste jest typowym przykładem teorii pseudonaukowej, w której fakty łączą się z fik r.ją. Prawdą jest, że podr.zas topnienia lodu powstają ca w ten sposób woda nie od razu staje się mieszani ną swobodnych cząsteczek, lecz zachowuje częścio wo strukturę krystaliczną (zrywanie wiąza1i wodo rowych łączących molekuły H 0 w lodzie zachodzi 2 stopniowo) (4) . Również cząsteczki i j ony substancji rozpuszczonych porządkują cząsteczki wody wokół siebie . Molekuła H 0 jest dipolem. Zachowuje się 2 1 991 I. Statuetki Nagrody lgNobla (2 archiwum lmprobable Research). tak, jakby posiadała cząstkowy ładunek elektryczny rozłożony nierównomiernie : dodatni umiejscowiony na atomar.h wodoru i ujemny na tlenie. Powodem j est większa elektroujemność tlenu, który mocniej niż wodór przyciąga elektrony tworzące wiązanie pomiędzy atomami. Siły elektrostatyczne sprawiają, że cząsteczki wody są odpowiednio zorientowane wokół j onów i innych molekuł (również obdarzonych nierównomiernym rozkładem ładunku) . Jednak roz ciei1czenie roztworu (a to stosowane w homeopatii e-s u p l e m e n t sfilmowane doświadczenia na www. mt.eom.pl/e-suplement - - -r · · .4 . . � .· . . �--· . . �� - ··.°'G �„ 2. 30-sekundowy wykład Tulio Guadalupe, laureata Nagrody lgNobla z psychologii w roku 2012. (z archiwum lmprobable Research) jest często tak wielkie, że w butelce specyfiku teo retyr:znie nie powinno hyć nawet je<lnej r:ząster:zki leku ! ) powoduje, że owo uporządkowanie zostaje zniszczone, a ponadto coraz większą rolę zaczynają odgrywać śladowe zanieczyszczenia - o becne za wsze, nawet w najdokładniej destylowanej wodzie. Z „pamięcią wody" związane są również opowieści o jakoby leczniczym działaniu „żywej wody", wypły wającej spod topniejących lodowców. Laureatką nagro<ly została lvette Bassa, twórczyni błękitnych żelków „Jell-0" firmy Kraft Fuods. Słodycze składają się z żelatyny tworzącej galaretowaty koloid, cukru lub słodzików oraz substancji barwiących i aromatów (5). Nieco mniej apetyczny był temat pracy j apoi1skich badaczy z firmy kosmelycznej Shiseido z Jokohamy. Analizowali oni skład chemiczny mieszaniny 1 992 . „ „ � ,0\ . . .. ,,, 4. Dzięki wiązaniom wodorowym cząsteczki wody zachowują częściowo uporządkowaną strukturę odpowiedzialnej za „aromat" stóp. Nie byłoby w tym nic dziwnego - zważywszy na miejsce zatrudnienia uczonych - gdyby nie konkluzja , jaką wysnuli ze swych b adaiL Stwierdzili mianowicie, że woi1 zależy od nastawienia ludzi. Jeśli ktoś uważa, że jego sto py wydzielają niemiły zapach, Lo w islocie Lak jesl. U tych zaś, którzy myślą, że mają stopy bezwonne, faktycznie nie stwierdza się brzydko pachnących suhstan r:ji . W kulturze Wsr:h o<lu powszer:hne j est przekonanie o możliwości kontroli ciała przez umysł (np. niesamowite osiągnięcia joginów), ale żeby aż do tego stopnia? W każdym razie praca została „uho norowana" medycznym IgNoblem. Nagroda przypadła amerykai1skim wynalazcom Jamesowi i Gainesowi Campbellom z a projekt pasków nasączonych perfu m ami i wkła<lanyr:h <lo r:zasopism jako „reklamówki". 1 993 3. lgNobel 2012 z psychologii przyznano za pracę dowodzącą, że wieża Eima wydaje się mniejsza, gdy pochylamy się w lewo (z archiwum lmprobable Research). � 5. Żelki w różnych kolorach i smakach IH,,01 o • • E o .N o Q_ Chemia inna niz w szkole Jak dzisiaj wi daf., IJUmysł uie był taki zły i pachnące paski powszechnie się przyjęły. Chemika zacieka wi również fizyczny IgNobel z tego roku. Otrzymał go francuski biolog Louis Kervran za wyjaśnienie, skąd organizm kury po zostającej na diecie ubogiej w wapi1 zdo bywa ten pierwiastek, niezbędny do wytwa rzania skorupek jaj . J ,aureat stwierdził, ż e w a p il po ws taj e w ilości kilku gramów dziennie w wyniku przekształcenia ato mów potasu. Co praw 6. Woda toaletowa DNA da promieniotwórczy w butelce o kształcie izotop potasu-40 potrójnej helisy samorzutnie rozpada się do wapnia-40 oraz argonu-40 , ale z okresem p oło w ir: z nego rozpadu wynosząr.ym aż 1 , 2 mld l at (IJuza tym zawartość IJrumieniutwórczegu izotopu w naturalnym potasie wynosi jedynie 0 , 0 1 %) . Gramowe ilości wapnia z potasu można otrzymać jedynie sz lucznie. Kura - reaklorern jądrowym? Tym razem nagrodę przyznano za pracę typowo „ teoretyczną" . Otrzymał ją demo kra tyr. z n y teksailski senator Robert Glasgow, inicjator W}Jruwadzenia IJrZe}Jisów IJrawnych, we dług których zakup jakichkolwiek odczynników i szkła laboratoryjnego bez odpowiedniego zezwo lenia j est przestępstwem. Mimo szlachetnego celu walki z produkcją narkotyków - dzieło senatora było typowym przykładem „wylania dziecka z kąpielą". Laureatem został irafiski projektant od z i e ży Rijan Pakzad z B ev erl y Hills 199 199 4 5 Zachęcamy do przysyłania na adres doświadczeń chemicznych. Nagroda za oprar.owanie rer.eptury i wzorni r.twa opakowania }Jerfum i wu<ly kului1skiej u nazwie „DNA''. Dziełu Pakzada nie zawierało jednak żadnego DNA, a po nadto sprzedawane było w butelce mającej kształt potrójnej ( ! ) helisy. W ten sposób ignoblista zakwe stionował zasadność przyznania Nagrody Nobla z medycyny w roku 1 9 6 2 (F. Crick, J . Watson, M. Wilkins ) . Przypomnijmy, że ówcześni laureaci twier dzili, jakoby cząsteczki DNA splecione są jedynie w podwójn ą helisę. Al e przer.i eż świat idzie do przo du. (6) Nagrodę z chemii praktycznej otrzy mał George H. Gable (naukowiec z Purdue University w stanie Indiana zajmujący się komputeran1i oraz zastosowaniem freonów w chłod nictwie) za niewątpliwe pobicie rekordu świata w szybkości rozpalania grilla. Swój - wynoszący jedyni e � sekundy - wynik osiągnął za pomor.ą węgla drzewnego (tu raczej oczywiste) nasączonego cie kłym tlenem. Jednak metoda Goble'a nie jest poleca na podczas grillowania „rekreacyjnego". Oksylikwity (tak nazywają się substancje palne nasycone ciekłym tlenem lub powietrzem) to silne materiały wybucho we - zauważmy, że stężenie tlenu w postaci ciekłej jest kilka tysięcy razy większe niż w powietrzu i stąd proporcjonalnie większa szybkość reakcji z jego udziałem . Do pionierskiego doświadr.zenia ignobli sty }-lasuje często używane w programar.h popularn o naukowych powiedzenie: „Nie róbcie tego w domu" (w ogrodzie zresztą też nie) . Podobnego zdania była również lokalna straż pożarna, która zakazała rekor dziście dalszych eksperyrnenlów w Lej dziedzinie. Cóż, los wynalazcy bywa ciężki i często spotyka się on z niezrozumieniem otoczenia. (7) Kapituła nie znalazła w tym roku IJracy z chemii godnej uhonorowania IgNoblem. Pokrewna tematyka znalazła się jedynie w sentencji przyznania nagrody z fizyki. Otrzymał go John Boscris, kontrowersyjny chemik z Texas A&M University za prace dotyczące transmutacji pospo litych substancji w złoto (w sumie nic ciekawego, temat dogłębnie już zbadany przez alchemików) oraz elektrochemiczną metodę spopielania domowych odpadków (zawsze to prostsze niż proponowane niekiedy wystrzelenie ich w Kosmos). Kolejny rok za to przyniósł powtórną nagrodę dla Jacques' a Benveniste' a, ignoblisty z roku 1 9 9 1 . Tym razem doceniono twór cze rozwinięcie jego prac nad „pamięcią wody". Z badali wynikło, że woda nie tylko „pamięta", ale również zawarta w niej informacja może być przeka zywana przez telefon i internet. Stanowi to „ n auko we" uzasadnienie fenomenu }JU}JUlarnych w latach 90-tych ubiegłego wieku telewizyjnych uzdrowicieli „energetyzujących" wodę wprost ze srebrnego ekra nu. W każdym razie Jacques Benveniste jest j edynym podwójnym ignoblistą (a i w gronie „prawdziwych" noblistów nie znajdziemy wielu, którzy mogą się poszczycić takim osiągnięciem) . 1 996 1 99 7 1 998 7. Do rozpalania grilla stosujmy tradycyjne metody redakcji ([email protected]) zdjęć i krótkich opisów przeprowadzonych za jedną taką korespondencję 20 pkt. w konkursie Active Reader - 1 999 C:hemir.znego IgNohla otrzymał ja pof1ski detektyw Takeshi Makino za wynalezienie „detektora niewierności" w postaci specjalnego spreju o nazwie „S-Check" („S" od sper ma) . Wystarczy, że dociekliwa małżonka spryska rzeczonym specyfikiem „niewymowne" swego męża, a pojawiające się na bieliźnie plamy dostarczą jej dowodu zdrady (jeśli oczywiście do niej doszło) . Sherlock Holmes, sam chętnie wykorzystujący meto dy chemir.zne w działalności detektywa, hyłhy dum ny ze swego japof1skiego kolegi. Nagrodę otrzymali Donatella Marazziti, Alessandra Rossi i Giovanni Cassano z Uniwersytetu w Pizie oraz Hagop Akiskal z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego. Uczeni stwierdzili, że - biochemicznie rzecz biorąc - romantyczna miłość jest nieodróżnialna od zahmzeń ohsesyjno-kompulsyjnych , czyli nerwir.y natręctw (przymusowego wykonywania pewnych czynności) . Nie darmo zatem Ś więty Walenty jest patronem nie tylko zakochanych, lecz również „szwankujących na umyśle". W ramach autopromo cji dodajmy, że w „Młodym Techniku" opisano już miłość z punktu widzenia biochemii („Zakochany chemik" w numerze 2/2 0 1 1 ) . Podohnie jak w roku 1 9 9 7 prace che mików nie znalazły uznania i nagro dy w tej dziedzinie nie przyznano. Jednak IgNobel z biologii powinien zmniejszyć uczucie niedosytu. Buck Weimer, wynalazca z Pueblo w stanie Kolorado, opatentował hermetyczną bieliznę o nazwie „Under Ease". Majlki są zaopalrzone w wymienny fillr z wę glem aktywnym pochłaniającym wydzielane gazy„ . Oprócz niewątpliwych zalet natury towarzyskiej mają one również zapohiegaf. glohalnemu ocieple niu (jako że metan, j eden ze składników owych 2 Ooo 2 Oo 1 8. W nagrodzonej kolekcji Under-Ease każdy znaj dzie coś dla siebie (under-tec.com) wydalin, jest silnie działającym gazem cieplarnia nym) . Prohlemem jest jednak słaha adsorpcja CH4 przez węgiel. W każdym razie chętni mogą obejrzeć i zaopatrzyć się w ten epokowy wynalazek na stronie producenta (www.under-tec . com) . (8) „Bieliźniany pochłaniacz" kof1czy pierwszą część listy IgNobli przyznanych za osiągnięcia mniej lub bardziej związane z chemią. Ciąg dalszy - równie emocjonujący - za miesiąc. • Krzysztof Orliński MINI QUIZ 2/08/20 1 3 AR Oksylikwity wytwarza się nasączając substancj ę palną: A. ciekłym azotem B. ciekłym tlenem C. ciekłym wodorem Zasady na str. 1 1 8- 1 1 Zagadka nieskończoności. Kwantowa teoria pola. N a tropach porządku Wszechświata Stron: 520 Cena: 5 0 zł Zaga<lka nieskuficzunuści prześla<luwała elektru<lynamikę kwantową (QED) przp,z kilka<lziP.siąt lat. Każ<la próha zastosowania równaf1 <lo przypa<lków wykrar:zająr:yr:h poza najprostszp, przyhliżP.nia kof1r:zyła się katastrofą wynikiem była zawsze ... nieskof1czoność. Nieskof1czoność jest dla fizyka synonimem-klęski. wynikiem. który mówi jedynie, że rzeczywistość wymyka się matematycznemu opisowi. Problem nieskof1czoności przez dziesięciolecia opierał się wysiłkom najwybitniejszych fizycznych umysłów. W swojej książce Frank Close opowiada o istocie tego impasu, historii jego przełamania oraz związanych z tym sporach o pierwszeństwo w perspektywie przyznania Na gru<ly NuLla. „Zaga<lka nieskuficzunuści" to opowiP.śf. o tym, w jaki sposóh napraw<lę uprawia się naukę, która hynajmniP.j niP. jP.st niP.ustająr:ym, hP.roir:znym przyhliżaniP.m się do prawdy, ale labiryntem ślepych uliczek, cząstkowych wyników i nietrafionych argumentów, w którym bardzo trudno odnaleźć drogę, wiodącą od teoretycznej idei do eksperymentalnego odkrycia. MT stud i uje Dla pasjonatów i mocnych z matmy i fizy. . . ELEKTRONll{A I TELEKOMUNIKACJA Elektronika i Telekomunikacja to studia1 na temat których ciężko znaleźć jednoznaczną opinię. Rozbieżności na temat poziomu nauczania1 przydatności przyswajanej wiedzy1 poziomu trudności i tego1 co może ich absolwentom zaoferować rynek pracy są tak skrajne1 że łatwo odnieść wrażenie1 że każdy mówi o innych studiach. Duża ilość tak odmiennych ocen może wyrllkać z faktu1 że w obrębie zainteresowania tej dziedziny nauki znajduje się różnorodna tematyka rozbita na wiele specjalności1 często błędnie wybranych przez kandydatów na studia. Tak więcl żeby przyszli studenci nie mieli na co narzekać przedstawiamy w możliwie uporządkowany sposób wszystkie informacje1 które mogą się przydać w trakcie wyboru tego kierunku. Na studiach czeka Cię . . . Na wstępie należy zdawać sobie sprawę z tego, że tak j ak w przypadku innych kierunków i tutaj mamy do czynienia ze studiami realizowanymi dwustop niowo . Na początku trzeba przebrnąć przez „inży nierkę" ( 3 , 5 roku), a następnie przez „magisterkę" ( 1 , 5 roku) . Później na wytrwałych i zapalonych na ukowców czekają studia doktoranckie, a dla wszyst kich, którzy chcą w k011cu dowiedzieć się do czego służy portfel r:zeka prar:a. Nim dojdzie się do szuka nia zatrudnienia należy dobrze wybrać specjalność, tak by przyszłe zajęcie było czymś co się lubi i spra wia przyjemność. Na Politechnice Warszawskiej Elektronika oferuje : Elektronikę i inżynierię kompu terową oraz Elektronikę i informatykę w medycynie, a na Telekomunikacji: Radiokomunikację i techniki multimedialne, Systemy i sieci telekomunikacyjne, Teleinformatykę i zarządzanie w tel ekomnnikar:j i . D l a porównania n a Akademii Górniczu-Hutniczej wybór specjalności następuje dopiero na studiach magisterskich i do dyspozycji oddano studentom: Urządzenia i systemy teleinformatyki, Sensory i mikrosystemy, Mikrosystemy kontrolno - pomiaro we, Sieci i usługi telekomunikacyjne. Politechnika Ś więtokrzyska ma w swojej ofercie Aparaturę elektronir:zną w telekonrnnikar:ji, El ektronikę m e dy r: z n ą, Sier:i teleinformatyr:zne. Po dokonaniu wy boru specjalności należy złożyć dokumenty i cierpli wie czekać na odbiór indeksu. Nie będzie to trwało zbyt długo. Uczelnie witają nowych studentów z szeroko rozłożonymi rękoma. Można byłoby doszukiwać się w tym podstępu, ale nie ma żadnego. Po prostu, władze uczelni dobrze wiedzą, że po pierwszym roku odpadnie przy n aj m niej połowa. I w tym momende zar:zyna się lawina rozhi eżnośr:i, o któryr:h wspom inaliśmy na samym początku. Gros naszych rozmówców twier dzi, że Elektronika i Telekomunikacja nie należy do trudnych kierunków. Równie silna grupa głosi odmienne poglądy podkreślając, że są to j edne z naj trudniejszych studiów. Przeglądając fora internetowe można spotkać się z podobną tendencją. Jaki z tego w niosek? Taki , że z pewnośdą trzeha się ur:zyf. . Wiele osóh podkreśl a, ż e w trakde studi ów hyło dużo czasu na przyjemności, ale na półtora miesią ca przed sesją trzeba było mocno przyłożyć się do „zakuwania" . Pojawiły się sugestie, że trzeba bardzo lekkomyślnie podchodzić do nauki lub po prostu nie mieć głowy do s ludiowania, żeby nie być w s lanie ogarnąć materiału, który przygotowała dla studenta uczelnia. Ale liczby nie kłamią. Około 50% elek troników odpada już n a pierwszym roku, a dyplom odbiera ukuło 20%. Wykai1cza przede wszystkim matematyka, nieliczni wspominają o fizyce i progra mowaniu, ale większość nie ma z nimi problemu. Matematyki na pierwszym roku należy spodziewać się około 1 5 0 godzin, a fizyki i metodyki z technika mi programowania po 90 godzin. Na studiach II stopnia matematyka wraca jak bumerang i jest jej 90 godzin. Wszyscy o niej wspominają. Jedni twier d z ą, że jest hardzo trudna, i n n i , że po prostu trzeha się <lu niej przyłożyć, bu traktowana po macoszemu przysporzy nie lada kłopotów, a potraktowana so lidnie daje się lubić i zaliczyć. Wniosek płynie więc następujący. Dla jednych studia te będą proste, a dla innych trudne, ale zaliczą je wszyscy, którzy będą się systematycznie uczyli - wtedy znajdzie się nawet czas na regularne przyjemności. Kol ej n ą rozhieżnośdą jest ogólna or:ena studiów. Większość opinii naszych rozmówców odnosi się <lu tego, że wiedza przekazywana j est głównie w formie teoretycznej. Brakuje praktyki, która pozwoliłaby rozwinąć skrzydła w pracy zawodowej . Wielu absol wentów twierdzi, że to właśnie teoretyczne podej ście pozwoliło im na dogłębne zbadanie i poznanie tematu, a szeroka wiedza doskonale przydaje się w późniejszej prar.y zawodowej. Nie da się ukryf., że faktycznie są to studia nastawione na przekazanie wiedzy książkowej i analizę jej treści. Wiele osób narzeka na to, że nie sposób nauczyć się tutaj pro gramowania i zdecydowanie polecają informatykę. Ale w tym miejscu należy pamiętać, że Elektronika i Telekomunikacja to pomimo tego, że powiązana z informatyką to jednak inna dziedzina nauki, a więc jej obszar zainteresowania również jest inny. Studia dają soli dne podstawy teoretyr.zne z wielu gałęzi elektroniki i telekomunikacji, a więc przygotowują do różnorodnej pracy. Osoby ambitne mają szansę na zatrudnienie już w trakcie studiów. Dowodzi to tego, że naukę da się pogodzić z innymi obowiązkami. Nasi rozmówcy z bólem informują nas o najwięk szym minusie tych studiów. Mała ilość przedstawi cielek płci pięknej. Po studiach czeka Cię . . . Praca i zarobki to kolejny punkt, który wywołał bu rzę wśród naszych rozmówców. Połowa twierdzi, że nie ma pracy dla absolwentów tego kierunku. Druga połowa na własnym przykładzie pokazuje jak szybko znalazła dobrze płatne stanowisko. Co oznacza dobrze płatna praca? Według naszych inżynierów są to zarobki w okolicach 5 0 0 0 zł netto. Przedwnir.y tej teorii twierdzą, że taką vensję można uzyskać jedynie mając dłu goletnie doświadczenie i będąc absolwentem ow�n2 oferuie studia (kształcenie w trybie stocionornym i niestocionornym) Jeśli jesteś czytelnikiem Elektroniki dla Wszystkich lub entuzjastą Praktycznego Kursu Elektroniki w Młodym Ter.hniku, to zapewne ten kierunek studiów jest idealny dla Ciebie . Micha! Pacholski inżynierskie na kierunkach: _ _ / ·• ._ _ ,Wydział Informatyki _\ J Nauk Technicznych lt stawiająr.ym n a samok<>ztałr.enie, ho ur.zelnia daje zhyt mało wiedzy vraktycznej. Co w takim razie z drugą połową? Możemy przyjąć, że miała szczęście. Jeśli jednak ktoś go nie ma otworem stoją rynki zagra niczne, które chętnie przyjmą polskich inżynierów. Serwis wynagrodzenia.pl informuje, że w Niemczech elektronik może liczyć na ok. 4000 euro miesięcznie. Sprawdziliśmy w Internecie aktualne oferty pracy dla absolwentów Elektroniki i Telekomunikacji i ku na szemu zaskor.Zf:niu znaleźliśmy ir.h bardzo dużo, ale W }JeWnym sto}Jniu }JOtWierdza się O}Jinia SCe}Jtyków. Firmy kładą nacisk na doświadczenie, którego szkoła niestety nie zapewnia. Elektronika i Telekomunikacja - kierunek, po którym j est praca, ale ciężko j ą dostać . Kierunek, który bardzo dużo uczy, ale równie dużo pomij a . Kierunek, którego cechy charakterystyczne są dla jednych waaami a dla innych zaletami. z tym wy działem j est trochę jak z gustami, o których nie }JO winno się dyskutować. Niemniej jest to droga godna polecenia pasjonatom i osobom, które chciałyby się związać z tą gałęzią nauki nie tylko od strony zawo dowej , ale i naukowej. • INFORMATYKA Mt MECHATRONIKA Mechatronika przemystowa Mechatronika samochodowa Systemy automatycznego sterowania Zi> ZARZĄDZANIE I INŻYNIERIA PRODUKCJI Programowanie aplikacji internetowych Inżynieria logistyczna Administrowanie sieciami komputerowymi Inżynieria przedsięwzięć budowlanych Inżynieria bioproduktów Bezpieczeństwo i audyt systemów informatycznych Grafika komputerowa i multimedialna ._ #li Jł OLSZTYŃSKA WYŻSZA SZKOŁA INFORMATYKI I ZARZĄDZANIA im. Prof. Tadeusza Kotarbińskiego Ul. Artyleryjska 31, 1 0- 1 65 Olsztyn tel. 89 534 32 03 fax 89 534 33 20 e-mail:[email protected] . p l , [email protected] www.owsiiz.edu.pl www.facebook.com/owsiiz.olsztyn OWSllZ.EDU.PL WIEDZA. WSPÓŁCZESNOŚĆ. o o • - m oltn: � N E o .N o o_ higrometry Czy już kiedyś zauważyliście 1 że włosy po umyciu robią się dłuższe 1 a po wysuszeniu suszarką wyraźnie krótsze? To nie j est zwyczaj ne złudzenie optyczne tylko prawidłowość1 którą można wykorzystać . Długość włosów zależy od ich wilgotności. Zmiany nie są wielkie 1 ale zauważalne . A j eszcze bardziej 1 gdy skonstruujemy odpowiednie urządzenie 1 za pomocą którego da się je z łatwością określić. Proponuj ę zrobienie pro stego w budowie przyrządu 1 nazwanego higrometrem. Wilgotność. to zawartość. pary wodnej w powietrzu. Du określania stanu wilgotności wymyślono różnego rodzaju higrometry. I tak jest higrometr absorpcyjny, gdzie pomiar wilgotności polega na zważeniu po chłoniętej w materiale higroskopijnym wody, inny to higrometr kondensacyjny, gdzie pomiar polega na wyznaczeniu punktu rosy. Wreszcie najnowocześniej szy higrometr elektrolityczny, który mierzy zmiany przewodności wywołane wilgotnością. Rar<lzo wrażliwe na r:zynnik wilgotnośd są sosnowe szyszki. Zmoczone <leszczem zamykają swoje łuski, a ·wysuszone w słoiicu otwierają szeroko. Precyzyjny domowy higrometr, który zbudujemy będzie działał z wykorzystaniem koi1skiego włosa. To będzie serce urządzenia. Na tle tarczy podziałki naszego higrometru porusza się wskazówka, dzięki której odczytuje się zmiany długości włosa wywołane zmianami wilgotno- śd. Trzeba wie<lzief., że w różnyr:h pomieszr:zeniar:h wilgotność może być diametralnie inna. I tak w pokoju zimą powietrze nagrzane piecem kaflowym albo grzej nikiem może być bardzo suche a w łazience tuż po gorącej kąpieli jest bardzo wilgotne. Tak wilgotne, że całe lustro jest zaparowane. To oczywiście skrajne przy kłady, ale warto wiedzieć, jaka jest wilgotność w przed pokoju czy kuchni, gdy zakoi1czy się proces gotowania obiadu. Posiadanie higrometru pozwoli nam to mie rzyć.. Gdy instrument wykaże, że powietrze w <lanym pomieszczeniu stało sit;: za suche, a tu nie jest przecież zbyt zdrowe, możemy przykryć kaloryfer mokrym ręcz nikiem lub wyregulować pracę klimatyzatora. Budowa i działanie higrometru. Urządzenie skła da się z podstawy i dwóch suportów. Pierwszy su port mocuje wskazówkę z walcem, a w drugim tkwi klucz regulujący instrument. Klucz wygniemy z drutu Zdjęcia wykonanych modeli wysyłaj na e-mail: [email protected] z dopiskiem w temacie : Na warsztacie s v t. H o ł;:;;;;miiii:::i;;iii;;łiiiO / NO RNALrv I � . f-ll OU. R_Q 2. Schemat modelu higrometru w kształcie jak na rysunku. Druciana pętla tworzy wygodny uchwyt, dzięki któremu można obracać klucz. Jeden koniec kof1skiego włosa jest trwale przyklejony do środkowej części klucza, a drugi do walca zamo cowanego na osi wskazówki. Waler: jest kilkakrotnie owinięty włosem, który dalej łączy się z kluczem regulacyjnym. Włos poddany działaniu suszy lub wil goci zmienia nieznacznie swoją długość powodując obról walca na jego osi. Zamocowana do walca wskazówka stanowi rodzaj dźwigni, która napina włos. Jed nor:ześnie wskazówka prer:yzyj nie }Jokazuje na skali nieznaczne zmiany długości włosa, a tym samym zmiany wilgotności. © - - - 2. Suport klucza regulacyjnego H I G RO M ETR MT su cho Materiały: listewki u szerokości 40 i 20 mrn i grubości 10 mm, cienka sklejka lub znana już nam pianka o grubości 5 mm . Potrzebny jest 2 mm średnicy miękki drut, papier i karton. Najważniejszy jest jednak długi włos kof1ski o długości około 400 mm . Włos możemy pozyskać od konia z pobliskiej stadniny. Kofi jest zwierzęciem nie do kmica bezpiecznym i może ugryźć lub kopnąć, gdy będziemy r:hr:ieli mu majstrowa(: przy ogonie. Nie róbmy więc tego samodzielnie. G<ly mamy j uż odpowiedni włos możemy przystąpić do pracy. Tu serdeczne podziękowania dla pana doktora weterynarii Pawła Prokopowicza za otrzymany komplel kilku długich kof1skich włosów. Narzędzia. Ostry nóż, najlepiej taki z łamanymi ostrzami - znany także jako nóż do tapet, kombinerki, pistolet z gorąr:ym klejem, r:zyli glutownir:a, dremel z cienkim 2 mm wiertłem, tarcza tnąca <lu <lremela, pilnik do drewna oraz lakier bezbarwny w aerozolu. ® n o rm a l n i e m o kro 3. Przykład podziałki przyrządu 4. l{].ucz regulacyjny 5. Suport rolki i osi wskazówki l�I Na warsztacie o o • 2. Materiały potrzebne do budowy higrometru włosowego E o .N o Q_ 6. Wskazówka z rolką i nawiniętym włosem Podstawa higrometru. Wykonamy ją z listewki o grubości 40 mm i długości 3 5 0 mm. Suport klucza. Zrobimy z listewki o grubości 20 mm i długości 90 mm. Suport wskazówki. Wykonamy z listewki o gruhośd 20 mm i długości 90 mm uraz dwóch listewek u długoś ci 1 1 0 mm. Odcinki listewek skleimy ze sobą bokami, tak jak to jest widoczne na fotografii. Podstawa suportu ma być w poziomie a w górnych powierzchniach wy s lających lislewek wykonujemy dremelem szczelinę o głębokości 5 mm i szerokości 2 , 5 mm. W szczelinie będzie pracować oś rolki wskazówki. Malowanie. Drewniane elementy higrometru malujemy bezbarwnym lakierem akrylowym lub nitro. W przypadku nitro będziemy musieli wykazać się cierpliwością, bo dłużej schnie oraz pogodzić się z tym, że taki lakier pachnie bardzo nieprzyjemnie. Najlepiej i hezpier.zniej jest m alować. elementy na świeżym powietrzu lub w domu przy szeroko otwar tych oknach. Ponieważ higrometr będzie pracował w mało sprzyjających warunkach, należy go zabez pieczyć przed wilgocią, by działał j ak najdłużej . Rolka. Zrobimy ją z kołeczka dowolnego drewna o średnicy około 1 O mm. Centralnie od czoła wałka wywiercimy przelotowy otworek o średnicy 2 mm albo o średnicy posiadanego drutu. Pamiętajmy o do kładnym wyznar.zenin i n apunktowanin m iejsr.a pud utwór. Wskazówka. Jest zrobiona z 1 5 0 mm odcinka miękkiego drutu o średnicy 2 mm. Drut zagniemy pod kątem prostym w odległości 50 mm od k01ica, a nas lępnie włożymy i dobrze wkleimy w olworek naszego kołeczka. Rolkę z wklejaną wskazówką wi dzimy na fotografii. Na koflcu wskazówki przykleja- M OKRO M OKRO i // / _..,. -- SUCHO Hi c; ll2o fvlf:1R S tYS <.J.<ovJY. 7 . Bonus, czyli higrometr szyszkowy my klejem na gorąr:o mały trójkąr:ik z r:ienkiej hlar:hy. Klucz regulacyjny. Wygniemy gu z miękkiego dru tu o średnicy 2 mm długości około 90 mm. Odcinek prosty ma długość około 40 mm, a resztę zagniemy w pętlę, która będzie stanowiła wygodny uchwyt. Kształt i wymiary widzimy na rysunku. Do wygięcia pętli uchwytu proponuję użyć kombinerek lub spe cjalnych cęgów do kształtowania drutu. Montaż przyrządu. Do kra11ców listewki podsta wy, klejem na gorąr:o przyklejamy oha suporty. Rolkę z wklejoną wskazówką umieszczamy w szczelinie suportu. Szczeliny zamykamy od góry dwoma pro stokątnymi kawałkami pianki lub cienkiej sklejki by zapobiec wypadaniu rolki. Klucz regulacyjny umiesz czamy w jego suporcie w drugim kof1cu podstawy. Te raz przyszła kolej na włos. Zaczniemy od przyklejenia jednego kmica włosa klejem na gorąco do powierzchni rolki. Drugi konier: włosa przyklejamy do powierzr:hni klucza regulacyjnego i także pozostawiamy <lu stęże nia kleju. Włos teraz łączy luźno rolkę i klucz. Gdy klej już trzyma, delikatnie dwu lub trzykrotnie kręci my wskazówką a z nią rolką, w kierunku odwrotnym niż kierunek ruchu wskazówek zegara tak, by włos nawinął się na drewnianą rolkę. Pozostały nadmiar długości włosa nawijamy na klucz regulacyjny, tak by wskazówka z rolką podniosła się lekko w górę. Tym sposohem klnr:z i rolka są ze sohą powiązane a ciężar wskazówki lekko naciąga teraz włos. Każda zmiana wilgotności powietrza będzie powodować, że włos będzie się skracać lub wydłużać, a wskazówka wykona swój ruch ułatwiając nam zauważenie tego zjawiska. Ż eby jednak móc obserwować Lo precyzyjnie oraz określać zmiany potrzebna jest jeszcze nam od powiednia cechowana podziałka. Podziałka. Podziałkę w k<>ztałr:ie widor:znym na rysunku wytniemy z pianki lub białego kartonu. Musimy ją polakierować dwustronnie przezroczy stym lakierem, ponieważ przyrząd podczas naszych naukowych bada(1 niejednokrotnie znajdzie się w nie korzystnej dla kartonu wilgotnej atmosferze. Polakie rowaną podziałkę nakleimy za pomocą glutownicy i gorącego kleju do podstawy, w miejscu, gdzie na jego tle będzie się poruszać wskazówka naszego przyrządu. Najpierw wu<luu<lpurnym flamastrem zaznaczymy miejsca, g<lzie znajduje się koniec wskazówki a potem cyrklem zakreślimy odpowiedni łuk pod podziałkę. Cechowanie podziałki. Na skali tarczy wyznaczymy maksymalną amplitudę ruchu wskazówki. Aby pre cyzyjnie wyregulować położenie wskazówki podczas pierwszego ustawiania przyrządu a potem jego regulacji posługujemy się kluczem regulacyjnym. Podziałka hędzie mogła hyć. wyskalowana w pror:en tach wilgotności. 1 00% wilgotności uzyskamy w ten sposób że włos całkowicie zmoczymy wodą. Ja nanio słem na włos wodę zwykłym małym pędzelkiem ale można na przykład zraszaczem. Odczekamy trochę by włos wydłużył się i kluczem regulacyjnym dopro wadzamy wskazówkę do położenia odchylonego od pionu o jakieś 10 stopni. Chodzi o to, by mimo 3. Najtrudniejsze to znalezienie geometrycznego środka wałka, potem należy to miejsce napunktować i można wiercić 4. Do precyzyjnego cięcia można użyć brzeszczotu do metalu, bo drobne ząbki przecinają równo drewno 5. Dłutko ułatwi pozbycie się zbędnego fragmentu listwy Na warsztacie o o • � N 6. Dremel z odpowiednią tarczą bardzo ułatwia obrabianie drewna 9. Oś wałka i wskazówka E o .N o Q_ 7. Materiały przeznaczone do montażu higrometru 1 O. Sklejone części należy polakierować, by zabezpieczyć je przed wilgocią 8. Widok suportu wskazówki 1 1. Tylny suport i klucz do regulowania długości włosa że włos jest maksymalnie wydłużony to ciężar drucia nej wskazówki powoduje, że jest ciągle napięty. Ozna czymy to miejsce położenia wskazówki na skali jako hardzo mokre. Ahy wyznaczyć położenie wskazówki jako har<lzo sur.he użyjemy zwykłej suszarki do wło sów. Włos I-Jml W}Jływem suszenia skurczy się, oLróci wałek i wskazówka dość szybko powędruje w górę. Gdy tak się stanie znowu oznaczymy to miejsce na skali. Pomiędzy punktami sucho a mokro napiszemy obojętne. Teraz możemy podzielić naszą skalę na nie wielkie równe odcinki, na przykład co 2 mm, tak by można było z niej odczytywać stan wilgotności. Zastosowanie w badaniach i dobra zabawa. Z wyskalowanym higrometrem możemy w domu zrobić badania i znaleźć odpowiednie miejsca bardzo suche oraz bardzo wilgotne. Pamiętajmy, że stan wil gotnośd może zmieniać. się w tym samym pomiesz czeniu w czasie, jeśli na kaloryferze zawiesimy mokry ręcznik albo powiesimy na nim napełniony wodą nawilżacz. Wilgotno może być w kuchni, podczas gotowania klusek w wielkim nie przykrytym garze albo w łazience po kąpieli. Możemy też sprawdzić czy zmiany wilgotności pojawiają się w pomieszczeniach klimatyzowanych. A co z piwnicą, jaka tam jest wil- 12. Przedni suport z zamontowaną na walcu wskazówką 14. Barometr szyszkowy polany wodą pokazuje, że jest bardzo wilgotno t- lf.f)nf' FT'\<.. - 5lll.h0 13. Podziałka ułatwiająca odczytywanie wskazań przyrządu gotność? Suchy strych, czy jest naprawdę taki suchy? C:zy na wilgotnośf. ma wpływ temperatura? Jak wilgot no jest w chłodnej sypialni? Ze wskazali higrometru będziemy mogli wywnioskować, w j akiej atmosferze lepiej się czuje dziadek, a wreszcie, gdy skmiczymy swoje badania możemy podarować nasze urządzenie do szkolnej pracowni fizyki. A na koniec„ . Bonus czyli higrometr szyszkowy. Gdy znajdzie my odpowiednią szyszkę możemy zbudować prosty przyrząd pokazujący zmiany wilgotności. Bo budowy potrzebujemy szyszki, sklejki lub pianki i zwykłej wykałar.zki. Ze sklejki lub pianki sklejamy suport szyszki. Tworzą gu <lwa prostokątne kawałki pianki o wielkości dobranej do wielkości posiadanej szyszki. Szyszkę przyklejamy do podstawy suportu. Do poje dynczej łuski szyszki przyklejamy klejem n a gorąco wykałaczkę. Model działa powoli, ale skulecznie i wykałaczka zmienia swoje położenie na tle pio nowej ścianki suportu w miarę zmian wilgotności. Prosty do zrobienia model typu szyszkowego widzi my na fotografii i rysunku. • Adam Łowicki [i) Nowy ranking Szkoły Wynalazców Kl u b wynalazców Szkoła Wynalazców dozwolone do lat 1 5 o o • � N E o .N o Q_ 1. Michał Popiel ( 1 5 pkt.) 2. Konrad Glibowski (I I pkt.) 3. Błażej Wojtyra (6 pkt.) 4. Marian Caruk (5 pkt.) 5. Daniel Kozłowski (5 pkt.) 6. Zbigniew Górski (4 pkt.) 7. Micha! Popiel (4 pkt.) 8. Tomasz Przeliorz (4 pkt.) 9. Lukasz Waligóra (4 kpt.) I O. Andrzej Biala (3 kpt.) 1 1 . Ludwik Ciechański (3 pkt.) 1 2 . Kamil Drel (2 pkt.) 1 3. Adam Szreter ( I pkt.) Zaproponować ideę prostego sposobu 11 ratowania 11 czajnika przed zniszczeniem na skutek przegrzania go przez gorącą płytę elektrycznej kuchenki. Zadanie oczywiście jest nieco abstrakcyjne, j ako że studenci, jeśli już używają czajnika, to najczęściej elektrycznego, a on oczywiście posiada samoczynny wyłącznik, zabezpieczający przed zniszczeniem. No, ale prąd jest droższy niż gaz, a że student „hiedny, ale pan" - to posługuje si ę r.zajn ikiem zwy kłym i nawet bez gwizdka, który „dziwnie" szybko gdzieś się ulatnia i nikt nie wie gdzie! W sumie więc - ratowanie czajnika jest problemem i trzeba go roz wiązać. Zanim pokażę Wam takie rasowe rozwiąza nie trizowskie, przyjrzyjmy się waszym pomysłom. Daniel Kozłowski (1 pkt.) uważa, że można by wyciąć u dołu czajnika (ale nie na samym spodzie) dziurkę, przez którą przełożyłoby się rurkę, której drugi koniec znajdowałby się przy gwizdku. Kiedy woda gotowałaby się, tu para wydostająca się przez gwizdek skraplałaby się na ściankach rurki i drugim wlotem wracała do czajnika. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem opis Daniela, ale wynika z niego, że para powinna przedoslawać się z obsady gwizdka do rurki i tu rodzi się pyta nie, a dlaczego para miałaby iść rurką w dół i się skraplać, skoro gorąca para zawsze będzie podążać w górę? Nie jest to więc dobry pomysł. Punkt przy dzielam „na zachętę" . Konrad Glibowski (3 pkt.) uważa, że do dna czaj nika należy przymocować sporą płytkę bimetaliczną (rys. 1 ) , która w przypadku hardzo solidnego nagrza nia wygnie się i uniesie czajnik w górę. Konrad uwa ża, że uniesienie na wysokość ok. 3 cm jest realne przy pomocy odpowiednio obliczonego bimetalu, a 3 cm powinno wystarczyć dla uratowania czajnika. Pomysł realny, ale nie prosty w wykonaniu. Trzeba by założyć, że chodzi o studentów Politechniki, bo tacy poradziliby sobie z wykonywaniem odpowied niego himetalu, a może nawet potrafiliby obliczyć jego param etry tak, żeby działał s kuter. z nie . Andrzej Białas (3 pkt . ) proponuje umieszczenie czajnika na napiętej sprężynie, którą wyzwalałby element bimetalowy. Czajnik po zadziałaniu bimeta lu podskoczyłby w górę o dobrych kilka cm. Nie najgorsza idea, lepsza od pomysłu Konrada, bo bimetal w tym przypadku miałby delikatną robotę do zrobienia i raczej sprawdziłhy się. Gorzej ze sprężyną. Nie może o n a zn aj dować się w strefie ognia, ho się rozhartuje i może przestać działać. Wydaje się, że układ taki jak na rys. 2 mógłby sobie z tym zadaniem poradzić. No a teraz obiecane roz wiązanie trizowskie. Najpierw analizujemy resursy, czyli zasoby i możliwości systemu. Łatwo zauważyć, l rys. I rys. 2 że istotne są <lwa resursy: przyspieszenie ziemskie i fakt, że czajnik napełniony wodą waży więcej niż czajnik pusty. Z fizyki wiemy, że dopóki w czajniku jest chociaż trochę wody, to się nie przepali. Jeżeli jednak woda całkowicie odparuje, to mamy już pusty czajnik, a więc lekki. Można go podnieść do góry i to na sporą wysokość przy pomocy sznurka i ciężarka, nieco cięższego od pustego czajnika (rys. 2 ) . Proste, c o ? Jak s i ę j u ż poda rozwiązanie! Takie są właśnie rozwiązania trizowskie: proste, tanie i nieza wodne. Kolegom umiarkowanie gratuluję i zachęcam do czytania VMW, bo tam biegnie normalny kurs TRIZ, oparty o artykuły jednego z najlepszych dydak tyków trizowskich - Giennadija Iwanowa. A oto nowy problem : Nowy i co się zowie poważny. Tym razem mowa hę <lzie o przekła<lniar.h zęhatyr.h . C:o to jest koło zęhate - każdy młody technik wie. Dwa takie koła tworzą przekładnię. W tzw. skrzyni biegów samochodu, skrzynce prędkości obrabiarek - j est tych kół spora ilość . Pracują czas jakiś i . . . się zużywają. A jak się niebezpiecznie mocno zużyją, to efektem może być awaria. Zgodnie zaś z prawem Murphy'ego wiadomo, że jak coś ma się zepsuć, to się zepsuje w najmniej odpowiednim momencie. Dohrze hy więc hyło mieć możliwość. śl edzenia zużyr.ia takir.h kół, żehy można Lyło zawczasu, w dogodnym dla nas momencie pod jąć działania zapobiegawcze lub nawet remontowe. Jak wi<lać., Wasze zananie wyglą<la już wyraźnie. Brzmi następująco: Zaproponować ideę metody monitorowania stanu kół zębatych, np. skrzyni biegów samochodu, bez rozbierania jej i zaglądania do środka. Ludzkość przez tysiące lat nie miała możliwości zajrzeć. „ <lo śro<lka" żywego organizmu . Dopiero ostatnie kilkadziesiąt lat przyniosło takie możliwośr.i jak tomograf komputerowy, pozytonowa tomografia emisyjna (PET) . Lekarze jednak sobie jakoś radzili i - jak wynika z historii medycyny - niektórzy całkiem nieźle. Może warto zajrzeć do książki Jlirgena Thorwalda: „Dawna medycyna, jej potęga i tajemnice" . Zgodnie z zasadami TRIZ - byłoby to przeniesienie pewnych idei z jednej dziadziny w <lrugą. A jest to niekiedy har<lzo twórr.ze działanie. Doprowadziło <lo powstania „mimetyki" - <lziału awangardowej techniki - „naśladującej" rozwiązania istniejące w żywej przyrodzie. Głaszcząc własnego kota lub psa, pomyślcie, że w bardzo wielu rozwią zaniach jego organizm przewyższa o wiele setek lat najnowocześniejsze osiągnięcia techniki. Dodatkowo głaskanie kota uspokaja, a więc sprzyja logicznemu myśl eniu. Wszystkim żyr.zę powodzenia i przypomi nam o terminie : <lo końr.a września hr. Nowy ranking Klubu Wynalazców Klub Wynalazców bez ograniczeń wieku 1. Syzyf ( 1 7 pkt.) 2 . Mateusz Kopa ( 1 3 pkt.) 3 . Sławomir Kulik ( 1 0 pkt.) 4. Ryszard Andruszaniec ( 1 4 pkt.) 5. Mariusz Owak (6 pkt.) 6. Jarosław Knefel (5 pkt.) 7. Adam Skibiński (5 pkt.) 8. Konrad Wontorski (5 pkt.) 9. Maciej Skrzetuszewski ( 4 pl1.) I O. Ludwik Ciechański (3 pkt.) Zadaniem Waszym było : 11 Zaproponować system zamykania strumienia piasku. podawanego rurociągiem do zbiornika. 11 Bardzo rozbudowanym fragmentem algorytmu ARIZ w TRIZ-ie jest część I, która służy udokładnie niu zadania. Chodzi o dogłębne zrozumienie: „o co chodzi". W tym miejscu toczy się walka z wektorem inercji psychologicznej, który ustawicznie kieruje nas na drogę typowych rozwiązali, niekoniecznie prawi<lłowyr.h w konkretnej sytuar.ji. Jest to zjawisko typowe dla wszystkich początkujących trizowców: nie rozwiązywać krok po kroku, lecz rozwiązać zada nie „metodą skoku w dal", czyli po prostu odgadnąć wynik. Oczywiście, że to się czasami udaje, ale metodyka ma tę przewagę, że postępując konsekwen tnie, zgodnie z zasadami, zawsze uzyskamy popraw ny wynik. W zadaniu o zamykaniu strumienia piasku należało rozpatrzyć resursy, czyli „wszystko to, co sy stem ma" . Nie było więc powiedziane, że piasek j est podawany z pomocą sprężonego powierza lub wody, że należy go przekierować do drugiego zbiornika, że rura jest usytuowana poziomo, itd. Natomiast z Internetu można się było dowiedzieć, co to jest kąt naturalnego usypu, wraz ze wszystkimi zjawiskami towarzyszącymi, jak działa „ automatyczny" karmik dla pozostawionego na parę dni kota itd. Łatwo, więc ustalić, że dla warunków zadania należy tak zaprojektować system dostarczania piasku do zbiornika, żeby ostatni odcinek rury skierowany był pionowo, wylotem do dołu . Dla zamknięcia dopływu piasku wystarczy więc ruchoma płytka [i) Kl u b wynalazców -- - f- --- � o o • � N E o .N o o... rys. 3 \� osadzona kilkanaście milimetrów poniżej wylotu rury (rys. 3 ) . Jeżeli płytkę usuniemy z drogi piasku, to or:zywiście hędzie się sypał, jeśli ją wstawimy, to zjawisko naturalnego usypu spowoduje usypanie niewielkiego stożka i. . . koniec! Więcej piasku nie wy leci, choćbyście nawet z góry mocno naciskali! Warto zauważyć, że piasek nie ma kontaktu z żadnym ru chomym mechanizmem typu: zawiasy, stawidła czy obrotowy klucz jakiegoś zaworu. Nie ma co się za ciąć. Oś obrotu płytki jest poza powierzchnią stożka usypu i jest w pełni bezpieczna. Zohar:zmy, r:o wymyślili nasi r:zytelnir:y. Mariusz Nowak (2 pkt.) proponuje zastosowanie zaworu wykonanego z odpornej na ścieranie stali lub ceramiki, ale widzi też inne możliwości: „można też zamykać zawór w inny sposób. Część rury może być elaslyczna, rodzaj plas liku lub gumy. Tą rurę można zacisnąć z zewnątrz, wtedy przepływ o wiele się zmniejszylub wcale i wtedy można ostatecznie zamknąć. zwykły zawór metalowy. Elastyczna rura była dominującą ideą wśród nade słanych projektów. Mariusz Kopa też widzi to podobnie : Mateusz Kopa (� pkt . ) pisze : „Mój zawór, to po prostu odcin ek gumowej rury, połąr:zony z rurocią giem za pomocą kryz (rys. 4) . Zamykanie zaworu j est typu pneumatycznego, (na rysunku narysowane są tylko koricówki siłowników pneumatycznych) . Dwa siłowniki pneumatyczne umieszczone po prze ciwnych stronach rury ściskają gumową rurę, aż do zamknięcia prześwitu wewnątrz rury, co powoduje zatrzymanie przepływu piasku. Zawór tego typu ma dość. długą żywotność, ho pomimo ścierania się wewnętrznyr:h ścianek zawsze szr:zelnie zamyka się, ponieważ guma jest elastyczna i dopasowuje się do siebie" . Syzyf (2 pkt . ) - uważa, że: do transportu piasku w rurociągu jest potrzebny dodatkowy „czynnik transportowy" w postaci strumienia powietrza albo wody, który porywa ze sobą ziarna piasku. Bez tego r:zynnika przepływ w rurociągu ustaje. Zamiast więr: zamykać rurociąg u wylotu, można go zamykać przy wlocie poprzez zamknięcie dopływu np . powietrza, co można zrobić tradycyjnym zaworem. Nieco inna j est sytuacja, gdy zbiorników odbiorczych na piasek j est kilka i nie chodzi o wyłączenie dopływu piasku, lecz o „przełączenie" napełniania z jednego zbiornika na inny. Wtedy można by użyć zaworu, który prze kierowuje strumief1 piasku z jednej rury rurociągu do innej . Taki zawór mógłby mieć konstrukcję w postaci litery Y o możliwie małym kącie rozwarcia (małe tarcie) . Wewnątrz byłaby ruchoma okrągła część z otworem w kształcie odwróconej litery V, której obrót powodowałby przepływ strumienia do jednej albo drugiej rury rurociągu. Dołączam rysu nek pokazujący ideę budowy takiego zaworu - część obrotowa jest w kolorze pomaraiiczowym. Syzyf przekror:zył resursy: nigdzie nie było mowy o powietrzu ani o wodzie! Ruchomy klucz zaworu trójdrożnego z całą pewnością się zatrze, bo vrzecież drobinki piasku będą zabierane przez „klucz" i wci skane pomiędzy korpus i klucz właśnie. Wszystkim kolegom zalecam studiowanie TRIZ i zbieranie kolejnych odcinków VMW. Zapraszam do dalszego udziału w naszych konkursach. A oto nowy problem : J"i)o„ ,,,,f.,• R L("" rys. 4 L_ „ „ • .,. ,,,.., .,, y'j<... „ f" j.A ..... ""'.� „Taki sobie problem" - dotyczący jednak wszystkich posiadaczy samochodów. Wszyscy tankujemy pali wowo i nie myślimy wtedy o fizyce. A daje ona do myślenia . . . Stacje benzynowe sprzedają paliwo na zasadzie pomiaru jego objętości. Wiadomo jednak, że paliwo - jak każda ciecz - podlega prawu rozszerzalności cieplnej . Przy takim systemie sprzedaży najlepiej byłoby kupować valiwo w zimie! AllJO kuvować, płacąc za masę paliwa. Czy to jest duży problem? Policzmy. Współczynnik rozszerzalności objętościo wej dla oleju napędowego przyjmuje się w wartości ok. 0 , 000 7°C . Załóżmy więc, że mamy zamiar kupić 1 00 0 litrów oleju w lecie, przy temperaturze + 2 5°C. Załóżmy, że chodzi o samochód straży pożarnej, Rozwiązania wysyłaj na e-mail: [email protected] z dopiskiem w temacie : Klub VVynalazców, do końca maja. który może r:zasami staf. w garażu pół roku, g<ly nir: się nie dzieje i nic się nie }-lali. W takim razie nIJ. jesienią, przy temperaturze + 5°C , będzie miał tego paliwa mniej. O ile? Policzmy: v2 = v l ( 1 - -y . Lit ) , po podstawieniu danych, n1an1y : v2 = 1 0 0 0 1 · ( 1 - 0 , 00 0 7 · 2 0 J = 9 8 6 1 Czyli mamy o 14 litrów paliwa mniej ! To sporo ! Ale gdyhy strażacy kupili paliwo w zimie, przy temperaturze - 1 0°C:, to w lede, przy temperaturze + 20°C , mieliby }Jaliwa 1 0 2 1 l ! Wasze zadanie jawi się j u ż w całej okazałości: Wszystkie mierniki ilośd płynów po<lawanyr:h IJUmI-Jami działają na zasadzie I-JrZe}Jływuwej, a więc zliczają objętość. TemI-Jeratura utuczenia wciąż się zmienia. Co robić? Na dystrybutory działające na zasadzie pomiaru masy paliwa na razie się nie zanosi, a poza tym, kierowca mając np. zbiornik 1 0 00 litrowy musiałby wiedzieć ile kg paliwa może wlać, żeby mu się przy skoku temperatury nie przelewało przez korek! Wszystkim żyr:zę <lobryr:h pomysłów (może jednak w duchu TRIZ?), I-JrZy}Juminam też u terminie: <lu kuf1ca września Lr. Zaproponować koncepcję pokonania problemu rozszerzalności cieplnej paliwa na stacjach paliwowych tak, aby kierowcy nie padali ofiarą współczynnika rozszerzalności. Vademecum Młodego Wynalazcy (Na podstawie opracowali Gennadija Iwanowa przeklad, opracowanie i uzupelnienia JE) Znajomość z TRIZ, czyli jak należy rozwiązywać za<lania wynalazr:ze. Na wstępie zananie, które próhowaliśde już rozwiązać sami, w zasadzie bez jakiejkolwiek metody. Treść będzie wam znana. A więc, jak w bajkach: znacie? No to poczytajcie: Na dalekiej planecie wylądował statek kosmiczny Ziemian. Trzy lala Lrwała ekspedycja i Leraz zmęczona i trochę znudzona załoga wyglądała przez iluminatory. Pojazd chwilę się jeszcze kołysał, aż w kof1cu stanął pewnie na grunde. Kosmonaud wysiedli i o<l razu uwagę ir:h przykuły trzy za<lziwiająr:e obiekty. Przy}Juminały trzy stare, takie „I-Jra<lzia<lkowe" kufry. Podobnie okute miedzianą, zanitowaną taśmą, sza ro - buro pomalowane boki i ogromne kłódki. Załoga obeszła dookoła kufry i z ciekawością się im przygląda ła. Dowódca statku kosmicznego połączył się z Ziemią i zameldował o niezwykłym znalezisku. Centrum stero wania lotami kosmicznymi po niewielkim zamieszaniu oświa<lr:zyło, że nig<ly ża<lne prabahki i pra<lzia<lkowie na tę }Jlauetę nie latali i że taka sytuacja nie jest I-Jrzewi dziana w żadnej instrukcji. Polecono dowódcy działać wg własnego rozeznania. Przerwiemy tę fantastyczną opowieść i spróbujcie sobie wyobrazić : jak Wy byście postąpili? Wszyscy, którzy próbowali rozwiązać problem dowódcy dawali niemal jednakowe propozycje: najpierw - tak uważała więk'>zośf. - należy otworzyf. je<len kufer i zohar:zyf., r:o jest w środku. Czy Wy też tak byście <lura<lzali? Ale jak tylko rozbito pierwszą kłódkę, kufer na oczach załogi zadymił i wyparował, nie zostawiając żadnego śladu! Z trzech kufrów zostały dwa. A co Wy zaproponowalibyście teraz? No cóż, wielu z was zaproponowałoby zabrać kufer do rakiety i wywieźć na Ziemię. Ale jak zaczęto kufer podnosić i wciągać do rakiety po trapie, nieoczekiwanie zaczął się topić, przekształcać w ciecz i wsiąkać w piasek. Szybko wzięto piasek do analizy, ale nic z tego nie wyszło: oprór:z zwyr:zajnego kwarr:u nir: nie znaleziono. Został ostatni kufer. No i r:o teraz <lura<lzicie? Jestem }Jewny, że tym razem zamyślicie się na długo. I zapewne zaproponujecie znacznie uważniej zbadać zewnętrzne cechy kufra, nie ruszając go z miejsca, sfotografować, spróbować zrozumieć jego właściwości, doslosowanie do środowiska ild. Fantastyczne opowiadanie kof1czy się tym, że te tzw. „kufry" były jedną z form miejscowego życia, cywilizacji o har<lzo wysokim poziomie. Pojawiły się przy statku, żeby zba<laf. przyhyszów i jeśli okażą się istotami rozunmymi, odkryć im swoje oblicze i ofiarować całą wiedzę. Niestety Ziemianom nie wystarczyło intelektu, żeby dopuścić myśl o tym, że może istnieć ktoś mądrzejszy od nich. Czy my nie postępujemy tak w stosunku do otaczającego nas świata, uważając, że do wszystkiego mamy prawo, że wszystko wokół jest nasze i jak z<ler:y<lujemy, tak bę<lzie? Ugrunme i niekiedy nieodwracalne Lłę<ly zrodził egocentryzm człowieka. Nawiasem mówiąc, wszystkie wspomniane w poprzednim odcinku VMW metody pracy twórczej, niosą na sobie tę samą pieczęć egocentryzmu. Rozszyfrujmy to słowo: „egocentryzm". To stosunek człowieka do siebie taki, jakby był „pępkiem Wszechświata". Inaczej mówiąc, to wyższa forma egoizmu. Rzeczywiście, rozwiązując zadanie, I-Jrze<le wszystkim myślimy tylko u sobie i }Jogrążamy się w swoich myślach. Nie interesuje nas „jak żyją" zmienione przez nas systemy, jakim prawom podlegają, jakie są związki między nimi. Najprawdziwszy egocentryzm! Ignorowanie praw zmienianych systemów okazuje się być podstawową przyczyną nieefektywności znanych [i) Kl u b wynalazców metodyk. Psyr:hologia, jako nauka o prawidłowośr:iar:h i formach }JSychiczuej aktywności człowieka, też niewiele może pomóc wynalazcy, gdyż bada ona zmiany w wewnętrznym świecie człowieka, jego subiektywne przeżycia, a nie zmiany elementów przyrody. Filozofowie dawno już ustalili, że technika to zmieniony element przyrody. I faktycznie: pierwsza motyka, jaką człowiek wziął do ręki, to był po prostu odpowiednio, w naturalnym procesie wzrostu drzewa uk„ztałtowany kawałek gałęzi, którym hyło wygodnie ryć ziemię w }Joszukiwaniu jadalnych korzonków i bulw. Zmieniając się w procesie udoskonalania, motyka przybrała kształt łopaty z wygodną rękojeścią. A gdy pojawił się silnik - ta łopata przekształciła się w koparkę - złożony system techniczny. A nasze mieszkania? Dzisiaj, to złożony kompleks mechanicznych, hydraulicznych, elektryczno elektronir:znyr:h i innyr:h systemów. A przer:ież na }Joczątku Lyła tu jaskinia, element I-Jrzyrudy, który człowiek zaczął zmieniać: zbudował miejsce na ognisko, V\ryrąbał wnęki do spania i stopnie do wchodzenia, zawiesił kotarę. Nóż tokarski był początkowo zwyczajnym nożem, który był wykonywany z krzemienia, z pazurów i kłów drapieżnych zwierząt, czyli z naturalnych elementów. Podobne przekształcenia dotyczyły kolejno: odzieży, nar:zy6 domowyr:h, narzędzi prar:y, jednym słowem wszystkiego tego, co nas otacza dokoła i co my nazywamy systemem ter:hnir:znym. Prór:z tego można }JUWiedzieć, że technika tu jeszcze i część samego człowieka, dokładniej „przedłużenie" jego organów. Wzięty do ręki kij - przedłużenie ręki - pomagał strącić jabłko. Szczudła, narty, koła roweru, samochód - to wszystko są przedłużenia naszych nóg, pozwalające nam szybciej się przemieszczać i na dalsze odległości. Trąbka słuchowa, jaką posługiwali się nasi pradziadkowie, a dziś telefon, aparat słur:howy, radio - to nasze ter:hnir:zne „uszy", łowiąr:e i I-Jrzekazujące dźwięki na setki i tysiące kilometrów. Telewizor - to nasze oczy przeniesione w miejsce, gdzie zachodzą jakieś interesujące zjawiska, wydarzenia, a gdzie nie można szybko dojechać. W rezultacie system techniczny, to nie tylko przekształcony element przyrody, ale także środek podwyższenia możliwości człowieka. Jak widzimy - to, co obiektywne i subiektywne splotło się r:iasno, tworząr: nowy, wr:ześniej nieznany świat, który żyje i rozwija się wg swoich }JTaW i zasad. Badauiem tych }JTaW, a także ich wykorzystywaniem zajmuje się nowa nauka - Teoria Rozwiązywania Innowacyjnych Zada1i - TRIZ. Podstawy TRIZ są proste i zrozmniałe. Łatwo je zrozmnieć nawet ucznimn młodszych klas szkół podstawowych. Ale za tą prostotą stoi światowe doświadczenie tysięcy wynalazców. Prezes Klubu l'fynalazców Instructor TRIZ -Jan Boratyński Pomysły genialne, zwariowane i takie sobie AR bierz udział w konkursie Active Reader i zgarniaj nagrody Nieustannie czekamy na Wasze pomysły ulepszeń, innowacji, zmian. Swoje propozycje nadsyłajcie na adres redakcji z dopi skiem „Pomysły" luh na e-mail: [email protected]. Zachęcamy Was również do głosowania na „Pomysł miesiąca". Jeżeli spośród prezentowanych pomysłów jeden sp odoha Wam się szczególnie, możecie na niego oddać głos, wysyłając mail na wyżej podany adres. Wystarczy podać numer wyhranego pomysłu. Ten, który zhierze najwięcej głosów, zdobywa tytuł „Pomysłu miesiąca" i hędzie dodatkowo nagrodzony i przypomniany w kolejnym numerze. W Stawski - najwyraźniej ma „bliskie spotkania" ze szpitalem, bo pisze: podczas wielu operacji, głównie na układzie pokar mowym, wydziela się niemiły zapach. Dotyczy to także sekcji zwłok. Moim pomysłem jest, hy maseczki chirurgiczne zawierały suLstancje zapachowe. Na pewno chirurgom pracuwałuLy się przyjemniej. Hmmm„. nie zawsze wybijanie klina klinem jest skuteczne. Może lepsze byłyby maseczki pochlaniające zapacl1y, podobnie jak gazmaski. Ale tu już inna technika i gabmyty. Ciężka jest proca chirurga! Mariusz Nowak z Ćmielowa - nadesłał drobny, praktyczny pomysł: stworzono łaf1cuszek do okularów, sznurki do rękawi czP.k, można hy tP.Ż zahp,zpip,czyf. ołówP.k, ahy ciąglp, hył przy dłoni. Można to zrobić przy pomocy zwykłej „gumki recepturki". Nakładamy gumkę w poprzek dłoni, między nasadę kciuka, a zewuętrzuą część <lłuui (łatwiej pokazać niż wytłumaczyć), gumka oplata całą dłofl. Pod gumkę wkładamy długopis - tak jak piszm11y. TP.raz można wyprostowaf. dłof1 lllh chwycif. coś jak telefon lub h1bek. Nie musimy odkładać ołówka i on też nie zginie i nie spadnie. Pomysl dla roztargnionych osób, które muszą często coś zapisy waf. i jednoczefoie odbieraf. np. telefony, faksy itp. Sławomir Kulik - rzuca hasła: ZLierajmy deszczówkę! Oszczę dzajmy pieniądze i środowisko! Proponuje specjalne rury, który mi łatwo zbierać deszczówkę z dachu. Mogłyby to być elastycz ne rury, które łatwo przekładać na okres letni do specjalnego zbiornika. Można tP.Ż stosowaf. wymiP-nnP., łatwp, w dP.montażu W autobusie często radio/muzyka jest za cicha żeby słuchać, a jednocześnie tak głośna, że przeszkadza, np. w czyta niu. Propo n uję przy każdym miejscu siedzącym w miejsce głośni ków zainstalować wejścia jack 3, 5 m m z regulacją głośności, do których pasażerowie podpina liby swoje słuchawki i sami ustawiali poziom głośności, jednocześnie nie przeszkadzają c innym. Autorem tego pomysłu jest Maciej Ciesielski, a ponieważ jest uczestnikiem AR otrzymuje 30 pkt. Nagrodą za pomysł miesiąca jest dowolna książka wybra na z listy nagród w konkursie Active Reader (patrz www.mt.eom.pl/ActiveRaderNagrody). „Pomysły" nip, są jllż wołanip,m na pllszczy! Komm1tlljP-my, oceniamy i staramy się wyrazić nasz szczery podziw i uzna nie dla pomysłowości Czytelników. Gorąco zachęcamy wszystkich do prezentowania swoich koncepcji, nawet tych najbardziej zwariowanych! Wszystkie mają wartość, nawet te z pozoru niedorzeczne, b o ich krytyka może stać się twór czym zaczynem czegoś ciekawego! A utu plon ostatniego miesiąc a : Co pmwda większość nowoczesnych komórek ma kontakt z Internetem, a tym samych z np. tfomaczem Google, ale to dfoga procedura. Pomysl z sms-ouym tlmnaczeniem jest ciekarvy i może okazać się lepszy od tlumacza internetowego. Bartosz Piątkowski - sugeruje radykalne rozprawienie się z niesfornymi kierowcami. Proponuje, aby na skrzyżowaniach sterowanych światłami, w momencie zapalenia się światła czerwonego, a dla ruch poprzecznego, dla pieszych - zielonego wyskakiwała po obu stronach zp,hry - zębatka . „Mordercza" metoda, ale może okazalaby się naprawdę skuteczna? Tomasz Kaczmarczyk - zauważył, że formaty książek szkolnych są bardzo „urozmaiconp,", Propmmjp, wprowadzif. zasadę, ŻP-hy każde z wydawnictw wydawało książki zaopatrzone w nakłada ną okładkę foliową. W plecah1 zaś proponuje zastosować dwie sztywue płytki z tworzywa luli sklejki, dzięki którylll nie zagina łyby się rogi książek. Ano - tak wla.<inie dziala „wolny rynek". W „staryr.h dobrych czasach" obowiązywały fonnaty: A4 i AS, a nasila się książki nie w „buklakach Beduina" tylko w sztywnych tornistmch odpowied niego formatu. Ale tak jak dziś, jest „nowocześniej"! Śladami pomysłów Postanowiliśmy przywrócić rubrykę, która kiedyś była nieodłączną częścią „Pomysłów" . Dziś - w dobie Internetu rubryka - jak się spodziewamy - powinna być zasilana „rzeką" pomysłów naszych Czytp,]ników, którn gdzip,ś ktoś wdrożył. koflcówki rur. Obecnie rynny spustowe nie nadają się do takiego zastosowania. Deszczówka - niegdyś byla zbiemna przez panny na wydaniu, które uważaly, że wlosy rvyplukane taką „miękką " wodą zyskują 11a rvyglądzie i pupmwiają mudę. Dziś mamy lepsze sza111puny, ale deszczówka swoją wartość ma. Patryk Pikus - uważa, że można by tmowocześnić wszystkie nowo budowane domy tak, aby z pomocą jednego panelu sterować wszyst kinri urzą<lze1rianri <lumuwynri. Można Ly stworzyć taką aplikację na telefon, aby z każdego miejsca na Ziemi „sterować domem''. Rzecz jest technicznie możliwa, ale czy potrzebna? Czy każdem u ? Bartosz Butler - ma fantazję, co s i ę zowie! Proponuje, aby samochody, normalnie narażone na zarysowania „parkingowe" Lyły w przyszłości pukiywane sztucznym futrem. Pud futrem mogłaby być warstwa tłuszczu. Samochody - futrzaki mogłyby bez szkody dla siebie ocierać się wzajemnie na parkingach i przeciskać przez wąskie przejazdy. w Active Reader)! Na początek chciałbym przyponulieć pomysł z lat 1960-1961. Jeden z czytelników MT proponował skasować wszelkie zamki szyfrowanP., skomplikowanp, khtczp, itp. , a zamiast tp,go „zrohif. dziurę" w kasie pancernej, do której właściciel będzie wkładał palec, a układ elektrorliczny dokona analizy linii papilarnych i kasa się otworzy! W panrięci układu można by zapisać liiue kilku użytkowników 11prawtlionych do otwiP.ratlia kasy. Dziś wiemy. że pulllysł Lył Lar<lzu <lolity! Ame1ykafIBka policja posiada pistolety z językiem spustowym odczytującym li11ie papilarne i jeśli spoczywa na 11im „tlie len" palec - pistolet 11ie wystrzeli . Są też już samochody i kasy „otwierane palcem"! Pumysl pu prustu NIESAMUwnY! Ale gdyby gu nieco ureal11ić i może nie fatro, ale jakieś tr11orzywo elastyczne i dość gmbe zalatwiloby ten uprzykrzony problem. Normalnie, jak nie ja sobie sam, to bliźni mnie zarysują, a to denerwuje! Mateusz Fryzek - proponujp, dodatkową funkcję dla komórnk. Można by - jego zdaniem - wysyłać słowo w obcym języku sms-em i zwrotnie otrzymać jego tłrnnaczenie. Wprowadzamy tP.Ż nowy Quiz prosząc CzytP-lników o wypowip, dzi i pomysły jak coś będzie wyglądało, działało za 20. lat. A oto nasze pyta11ie : Jakbędą się porozumiewać ludzie (w jakim języku, jaką techniką, a może nie mową lecz myślą, itp.)? Na autorów czekają nagrody (30 pkt. w Active Reader)! Oczywiście nie posądzamy nikogo o plagiat, ludzie po prostu mają bardzo często podobne koncepcje. Jeżeli więc napotkacie gdzieś - w internetowym oceanie wdrożony pomysł, który wczP.śtliP.j pojawił się w naszp,j rnhrycp, - napiszciP., a jak się da - podłączcie zdjęcie. Na autorów czekają nagrody (30 pkt. Za 20. lat.„ jak dobrze pójdzie l�I O i Szkola zarab iania na wynalazkach Czasem wpadamy na jakiś wspaniały pomysł . Wielki wynalazek albo po prostu coś co ułatwia życie 1 a może jest jedynie ciekawym zabawnym gadżetem. Bawimy się tą myślą1 czasem próbujemy pomysł zrealizować. Często j ednak brakuj e nam cierpliwości1 zapału albo nie mamy czasu1 odpowiednich narzędzi1 technologii czy w końcu pieniędzy. To stawia tamy naszej kreatywności. A tak naprawdę 1 prawdziwym sukcesem twórcy wynalazku jest wdrożenie go do produkcji oraz czerpane z tego zysku. Musimy poszukać j akiej ś pomocy. � N r - U'bmlt dva (op lon11I) ftecelve Market Data • � o_ You I I Product Evaluatlon a Subm ułan The 10u i rky Process ( R tal'I * Jnt r1u11 t lon li Snlos I 'M nUfllClUr ng I Green light J ( I. Infografika pokazująca sposób działania Quirky Jak to j est z pomysłami? Market 1Res-earch J Z pomysłami hywa różnie. Pamiętam jak kolega pew nego <lnia wpa<lł <lu redakcji w stanie ugrunmegu pod ekscytowania. ,,Wynalazłem nowy rodzaj ·wycieraczki do szyb samochodowych - powiedział - będę bogaty" i tu szeroko się uśmiechnął. „To będzie tylko jedna duża wycieraczka, która wytrze całą przednią szybę". Po chwi li szczęśliwy wybiegł. Po trzech dnia przyszedł do re dakcji zmoknięty i jakiś skwaszony. „Na ulicy widziałem luksusowy samochód - wyznał smętnie - którego szyba hyła wyr.ierana właśnie jedną wyr.ieraczką w taki spo sób, jaki przedwczoraj wymyśliłem". Tu bar<lzu smutno westchnął. Tak to bywa z wynalazkami. Czasem wpadamy na jakiś, jak się nam wydaje genial ny pomysł i. . . no właśnie, nie wiadomo co z tym zrobić. Wymyśliliśmy, na przykład nadmuchiwany kaptur prze ciwdeszczowy, który nie przylepia się do twarzy i nie przysłania widoczności. Może nawet nie szczędząc sił i kosztów wykonaliśmy sohie prototyp. Więcej, wy próbowaliśmy gu na <lługu wyczekiwanym <leszczu. Poznaliśmy jego zalety i głów:uą wa<lę, że usiłuje odlecieć na wietrze razem z naszą głową. Ale co dalej? Oczywiście istnieją biura patentowe i „. po przemyśle niu dajemy sobie spokój. A dlaczego odpuszczamy? Bo potrzebujemy wsparcia, a nie wiemy skąd i od kogo je uzyskać. Z pomocą wszystkim młodym wynalazcom ery Internetu przyszedł twórca strony Quirky - Ren Kaufman, który wspomina jak się to zaczęło. W metrze zobaczył młu<legu człowieka, który miał zintegrowaną smycz, etui i słuchawki dla i-Poda Shuffle. „Ojej dlaczego ja tego nie wymyśliłem?" - rozpaczał. Aż nadszedł czas gdy i on mógł zakrzyknąć EUREKA! Slworzył Quirky - porlal dla wynalazców. Jego slrona powstała naprawdę dawno jak na dzisiejsze czasy, bo w 2007 roku. Z tej perspektywy czasowej można być pewnym, że to nie chwilowy hłysk sukcesu ale coś trwałego i do tego pozwalającego zarahiać. prawdziwe pieniądze za wdrożone <lu użytku produkty, służące zwykłym ludziom. Przyjrzyjmy się stronie www.quirky.com. Na początek możemy obejrzeć krótki film, o tym jak powstała i działa firma wprowadzająca w życie pomysły na wynalazki zwykłych ludzi. Popatrzmy też na zamieszczoną w artykule infografikę (1), która wprowadza nas w istotę działania Quirky i zachęca ludzi do d zielenia się swoimi pomysłami. Obrazuje jak tu się dzieje, że każ<ly <lubry pomysł da się sprzedawać jak towar. Na infografice, po lewej widzimy rysm1ek człowieka podpisanego You, czyli tego, który ma pomysł. Jego wynalazek, innowacja powinny ujrzeć światło dzienne, zostać opublikowane, tak by inni ludzie ze społeczności Quirky mogli się z nim zapoznać i zaopiniować. Więcej, mogą ten pomysł pochwalić., skrytykować. al ho gu twórczo rozwinąć. Wystarczyło gu <lu Quirky przesłać. Pomysł w ten sposób został poddany pierwszej ocenie i obróbce. Dalej nadchodzi etap, gdy do pracy biorą się fachowcy z Quirky. To do nich należy ostateczna ocena: jeśli pomysł zwyczajnie nie rokuje - zostanie skierowany do kosza, albo też pomysł jest dobry a wtedy zostanie doceniony a tym samym skierowany do działu produk- 2. „Bandit" pętla utrzymująca chwilowo nieużywane słuchawki 3. Pompka do czerpania soku z owoców... 4. ...wystarczy nacisnąć przycisk i bez brudzenia rąk skropimy potrawę cji. Tam przeprowadza się badania, dobiera technologie i materiały, pracuje nad wzornictwem, kolorami - jed nym słowem tworzy jego prototyp. VVreszcie nadchodzi czas na badania opinii dotyczące perspektyw sprzedażo wych. Gdy to wszystko dobrze wypada prototyp dostaje tak zwane zielone światło i zostaje wprowadzony do l�I o o • � N E o .N o Q_ Szkota zarabiania na wynalazkach produkr.ji. Wytwórnia dysponuje odpowiednimi narzę dziami i teclrnulugiami, <lu których byłoby tru<lnu do trzeć zwykłemu a pomysłowemu entuzjaście. VVreszcie gotowy produkt zostaje skierowany do rozpowszech nienia czyli sprzedaży. Marzenie wynalazcy się ziszcza. Produkt trafia do szczęśliwego użytkownika, a pieniądze na konto pomysłowego twórcy. Koło na infografice się zamknęło szczęśliwym Happy Endem. A oto przykładowe, wprowadzone w życie, pomy sły ludzi, którzy zaufali Quirky i mają satysfakr.ję oraz zdobyli pieniądze za swoje zrealizowane pomysły: Bandit - tu gumowa pętla zakoi1czona delikatnymi haczykami z tworzywa sztucznego. Założona na szyję właściciela ma za zadanie podtrzymać chwilowo nie używane słuchawki i-Poda. Quirky sprzedał już 260000 egzemplarzy tego produktu. Pompka do czerpania soku z owoców cytrusowych montujemy whijająr. ją w owor.. Gdy wdskamy guzik można z owocu wypompować trochę suku by skrupić nim przyrządzaną potrawę. Każdy gadżeciarz będzie tym przyrządem uradowany a trzeba dodać, że urzą dzonko jest łatwe w użyciu oraz czyszczeniu, bo wystar czy je spłukać wodą. Podobnie ciekawych, ułatwiających życie pomysłów znajdziemy na stronie dużo więcej. Firma Rena odniosła prawdziwy sukr.es. Zaintere sowani tworzą społeczność liczącą już ukuło 3 8 0000 osób. A ua początku była zaledwie pięcioosobowa drużyna - jak opowiada Ben- która miała wprowa dzać w życie j eden projekt w kilka tygodni. Aktual- 5. l1U1owacyjny rodzaj przegubowego rozgałęziacza nie pracuje tam 1 1 0 osób i wprowadzane są w życie trzy produkty tygodniowo. Ludzie przedstawiają swoje pomysły, realizują, hartują je w ogniu krytyki, ulepszają i sprzedają gotowe dobre produkty. Ben odniósł swój sukces - a dlaczego nie my? Przecież mamy wiele dowodów na to, że jesteśmy równie kreatywni i pomysłowi. Potrafimy rozwiązywać. różne problemy techniczne i konstruować pożytecz ne gadżety, a nawet czasem wielkie wynalazki. Na biuro patentowe jeszcze przyjdzie czas. Pracując dla siebie pracujemy także dla Polski. Jeśli wpadniecie, szanowni Czytelnicy, na pomysł napędu samochodu wykorzystującego prostą metodę elektrolizy wody mydlanej czy też płaszcza powodującego niewi dzialność, nie wahajcie się i publikujcie to w Necie. Hasłem Bena Kaufmana jest „Chcemy zaprojektować przyszłość.". To może my także zaprojektujmy swoją satysfakcjonującą, pełną sukcesów przyszłość ? ! • Adam Łowicki Produkty 6. llUle produkty wymyślone i zbudowane przy pomocy ludzi z portalu Quirky MT wspom ina - wyszperane w archiwum [Ili] W sierpniu 1957 roku, na dwa miesiące przed wystrzeleniem pierwszego sputnika i 4 lata przed lotem Gagarina, wybitne autorytety przewidywały, że do pierwszych lotów kosmicznych dzieli nas 20 +30 lat (cały artykuł przeczytasz na http://www.mt.eom.pl/technika-rakietowa) Ilet ta lat d?.iell nas od z:do byciia kosmkr21t:1ych p nie&tw.tJ - :?utf:.�iz°'�:::wi' =P�:::; data AN1DRlEJ CZARSKI - nam ·ll'la to •pybm.ie I Kon . !uen�a Technlk.i fta'!t·J.el:{lwi=j l Mtrori:autyki. ldfu'a e-d.byla Idę �ilÓaW!llO w W�awti.e, a racz.ej, relersll; w)!gt osz.ony ina w.I :&oo:fel'e!Ęji pt"Z�z, ;prof. dI!a Koadrnlerm IZiaira:ntld:ewicza. - 2agadnh:nie fotu lcO$:• mlcznepo - ip'.OW�l2llał uezo-· ny � je.n 1DYhituie Zl!fPOW• we i t11lk11· �Ta.ca. ze.:rporowo wil!lu tvrlęt'u spl!'C"-jaHstóll. m.ote dat po.Q11 11Wn11 ID!Plik' Ntez:będne ;e.st un1konnn.łe 01b'l'z:11m.ł11J ifołci „małej prllC'JI" potegajqcej mi opra.c<Jura niu wuelldch szczególó.w we Wll Z:lJStkich. lder:unl«lcl>. bez: lek:cewaienia. ,,ia.kieooko!uiiek porz11cz�ku. Doptel'O n.o tej bene: naukowej moima 11łę.31Jodz:te1.Qo.6 „ae:nia.lm ao· �1'oku„ - ;J:J!l'dró� w pn:esłrzri k&.11 micin4, Je(jen ze znanvch uc.Wnvch, dT Slt11gu z zachodni�Mdemt!!c lclego „lnatuu,t fU.r S'tHhla.ntrh! b A·" w . Stuttao.:r,ęie nac-u;e te pra.eę neł okolo JOi.i miUcmi.ów rof:meurgo• d.dn. Pierws:ta poorói .koomie.z:na będaie mozliwa prawdopodobnie w lal·ach .1 !178-85... Kosz,t jej reali z.acji ·w11nie.'!ie oJcoZo S0'-<6D mU!ardów dol'arów. W 'l:'l:<ł'iO:le � wy�Lmiy z kilkoUl'll 'kol�a1ni-ss;tronau lami na •ttbody wiodące do Muzeum Techn iki w Pałircu Ku!Jtury i , ;,Nauld w W�wi!e, g<bl� otwart. �ostała Wystawa A$lrontitttytlzl'.liill, ,•. ' Pod grubymi kolumnami. .stała. (lupa' ikllk unastolet nlch chłopców. Toczyli pomi�cizy sabą tak" ·mnjej, wię1'.lej rozmowę. - Prędko o1iW'1roł? - Chyba za>raz.„. - Czek&my ju! dw.ie 1a;ochiny na marne... - Jaik to : na mu:ne '! . · PIEBWS.ZA \V P·O.LS,CE IO!NFEIENCJA TECHIJlll BAKIETOW&J i ASTRONAUTYKI - A C7<Y myś lisz, te z tej. wystawy dowiemy sLi:, •CZ� kJP- dy.§ ,pó.ledmy na K'ii!ęży i:? Zapadło. ełnvilowe milczenie P&i,n]el j�den z ch:topców pod jął. nieco odmienny temat. -'- Jak myślicie, czy� · oni tam, w rptóżni, chali? - .I co będą oddy- ·- .b�dą jedli... - Moie t&ilt:, jak nurek, 'bt:l dą miell wiu:;ystko w :tbJorn.i kad:i? Wtem z głębi b.ahu prowa dza�eo do Muzeum Tec.Mlik J rorl'egfo sJ,q wola.nie: - Qhodide! Jui ot;wony11! pobleKJ:i posp.i�ie dó w1.\)śoia, a my cie5zą-c się rw d ueb\l, ie może na� lll'i'ch będz:le tym, k'Uirmtu pn;.y-jdz:le z;real:izować w prakty·ce ·to, ro my .roniraż,a,JiŚUIY •leoretycznie, .słuC'ha:J.ąc M <refen11lów wygło;zonycb na konferencji. Chłopcy !!-tliśmy Uli . nf:mi, pi·awdę iotói-y.§ z *: O t-rm. Zie· lpoleclmy kied7ś na K'Się!yc l nie · 1flko na naszego n&}blimq:o �ąsia:da w ·K0Sll'1osl.le,, prie konat ws.zys1kic.h. re.t'erat. prof. ·ZMgnfowa P.ączlrow� 1!!.k!iegQ, ldt611• mówH " ;io·&tawQwy.c:b probl:emach 1technikl rakietowej. A pnecież rtechnlik a. rakietowa zadecyduje o ·1yrn,, że �id.t odenwie si� od Ziemi I wleci ' w �nes-tnen k�czaą! - Naleiv stw�ercbi.!, ie h'tnhiją :ierzcnt baTdz.o pOtl.ialne mo.i!i1'.1l�ci podnle.rieniu i:Jękl11wna,jci pro cesu :?achodzące110 w sUn.ikii rą:kietuwym, Wedłu.17 znane; elruteinowrldoj z�·11źno:!ld caUcowity :io.sób energii, jlłk'ł reprezenht;e pew� piillw.C) .!) masie m. równv j.n:t iloen;nowi z teJ, mnsy I JtwadMl:u 2 il XV I do E u ro py docierają i nformacje o dziwnych zabawach połu dniowoa merykań skich I ndian z podska kującą kulą. I n d ia n ie wykonywali elastyczne trwałe kule z kleistej, białawej masy uzys ka n ej z ..łzawiącego drzewa" (ka u czuku naturalnego) . Jednak przez kilka kolejnych stu leci nie znalezio n o dla tego materiału zbyt wielu użytecznych zastosowa ń , poza g u m ką do ołówka czy podgu mowa nia płaszczy przeciwdeszczowych. �= :1111: .... • ... • z > • - a: = ... en - k odcinek 111 OPONY Pewnie każdemu1 kto jeździł na rowerze zdarzyło11 się1 że złapał przysłowiowego 11kapcia . Niektórzy doświadczyli tego w młodym wieku i zapewne mają też za sobą próby 11powrotu do domu niemal l i na samych obręczach. To doświadcze nie zapewne wielu z Was unaoczniło1 jak ogromne znaczenie dla komfortu jazdy ma napełniona powietrzem opona. Bo tenl z pozoru prosty wynalazek był kluczowy dla masowego rozwoju wygodnego transportu kołowego. Historię powstania opony można opisać jako naturalną kons ekwencj ę kilku wcześniej szych wynalazków, które coraz bardziej upowszechniane i rozwijane , wymusiły opracowanie dopełniających je ulepszeń. Pierws zym z nich , będącym zarazem j ednym z najbardziej doniosłych w historii ludzkoś ci , było koło . Współcześnie ma ono bardzo wiele zastos owań , j e dnak j ednym z pierwszych (i nadal zasadniczym) było wykorzystanie go w transporcie. Wynika ono z możliwoś ci znacznej redukcji 1 77O Brytyjski chem ik Joseph Priestly doprowadzając do koa gulacji latexu odtrzymuje O • g u mę. Nowy materiał wykorzystywa ny jest m.in. ja ko g u m ka do wyciera n ia ołówka, stad pochodzi jego ang ielska nazwa rubber (z ang. „to rub" - wycierać). 1 81 6 N iemiec Karl von Dra is doko nał ważnych u lepszeń w ko n strukcji „maszyny do b iega nia", które wpływały na po prawę fu n kcjonalności. Wprowadził m . i n . ob rotowy przedn i widelec połączony z kierownicą, co u m ożliwiło skręca n ie bez ko n ieczności zsiada nia z pojazdu (poprzed nie konstru kcje u możliwiały tylko jazdę na wprost). Drezyna ważyła początkowo ok. 45 kg i pozwalała os iągnąć prędkość ok. 1 O km/h. Dra is stworzył też m . i n . u rucha miany linką hamulec oraz siodełko z reg ulacją wysokości. 18 39 Ameryka n i n Charles Goodyea r od krył proces wu lkan izacj i ka ucz u ku natura l n eg o z pom ocą siarki. Tym samym wymyślił proces p rod u kcji g u m y. wysiłku (pracy) niezbędnej dla przemieszczenia ładunku , która możliwa j e st dzięki zjawisku toczenia . Pierwsze koła poj awiły się już ok. 3500 lat p . n . e . w Mezopotamii. Wykonywano j e z drewna i wykorzystywano w prymitywnych wozach. Zwykle nie miały żadnej dodatkowej warstwy poprawiaj ącej jako ś ć to czenia , choć zdaniem niektórych naukowców, j es zcze przed naszą erą , podejmowano takie próby. Najprawdopo dobniej dokonywano tego poprzez owijanie krawędzi toczenia kół skórami 4 18 3 Anglik Thomas Hancock opracowuje (niezależnie od Goodyear'a) metodę produkcji gumy i w 1 844 otrzymuje brytyjski patent. Hancock, wulkanizując ka uczuk naturalny z dodatkiem siarki, otrzymuje również tzw. twardą gumę - ebonit. Ten tzw. duroplast ma bardzo dobre właściwości chemiczne i elektryczne (odporność, izolator) i można go doskonale obra biać. 18 44 Charles Goodyear uzyskuje amerykański • • patent na opracowaną przez siebie metodę wulkanizowania kauczuku. Wynaleziona przez Goodyera guma pozwalała wyeliminować wady kauczuku naturalne go. Była odporna na wahania temperatury, elastyczna, mocna ciągli wa, a co najważniejsze - zachowywała pierwotnie nadaną jej formę. 1 5 V11 4 18 6 Szkocki konstruktor Robert William Thomp son opatentował we Francji dętkową oponę pneu matyczną (w USA patent uzyskał w 1 847 r.). Pomysł wypełn ienia opony powietrzem był genialny, jednak z powodu braku odpowiedniej technologii i cienkiej gu my, Thompson n ie mógł pomysłu rozwinąć. Jego koła miały opony wykonane ze skór a ich zdejmowanie wymagało dużego zachodu. Nieco sfrustrowany niepowodzeniami zajmuje się opracowa niem i wytwarza niem ogromnych „solid rubber tyres" do pojazdów paro wych. Dopiero 42 lata później podobny patent zgłasza J.B. Dunlop. 1 84 6 Thomas Hancock, jako pierwszy w wielkiej Bryta n i i , wytwarza solid rubber tire (g u m ową oponę o pełnym profi lu). 1 86 1 We Francji Pierre Michaux wraz z synem Ernestem tworzą mechanizm korbowy u mieszczony na piaście przed niego koła. Jeździec wprawiał pojazd w ruch, obracając pedałami. Pojazd Michaux, zwany we locypedem (velocipede ozn. „szybka stopa"), różnił się od swoich poprzedników również materiałami, z których został wykonany: drewniana żerdź została zastąpiona stalowymi prętami, siodło było mocowane do sprężystego pręta, co miało łagodzić wstrząsy podczas jazdy. Koła pozostały drewniane, lecz zostały opasane obręczą wykonaną ze stali. Stosunkowo małe koło napędowe (32-48 cali) pozwalało rozwijać prędkości rzędu 10 km/h. zwierząt. Obecnie uważa się , że to Celtowie jako pierwsi zastos owali na kołach dodatkowo stalowe obręcze . Choć taki zabieg znakomicie poprawił wytrzymało ś ć całej konstrukcji to z pewnoś cią nie miał wpływu na to , co określamy jako jako ś ć toczenia czy jazdy. Przez wieki j e dynym rozwiązaniem podnos zącym komfort jazdy, było zastosowanie różnych form zawieszenia amortyzuj ącego nierówności podłoża . Rozwiązania tego typu oczywiś cie miały niewielki , bądź żaden wpływ na 1 86 7 Robert William Thompson uzyskuje patent na „solid l n d ia-ru bber tyre" przeznaczone d la ciężkich , ok. 5 to no wych pojazdów parowych. Swój wynalazek opisuje jako „naj większy wynalazek jaki został dokonany a by używać pa ry na zwykłych drogach . " Pomysł ten dał początek idei wielkich opon d la traktorów, które pozwalają s prawnie poruszać się ciężkim pojazdom nawet po grząskim podłożu . 1 868 W rowerach, jako okładzinę na obręcze kół, zastosowa n o g u m ę pełną, a n ieco późn i ej g u m ę z wydrążonym wewnątrz kanałem. 1 869 1 88 6 Angl icy J a m e s Sta rley i Willia m H u nter o pate ntowa l i koło z d rucia nymi sz prych a m i . W N i emczech na rynek trafia pierwszy samochód produkowa ny ko mercyj n ie konstru kcji Gottlieba Da imlera. 1 888 I rla ndczyk J o h n Boyd Du nlop, weterynarz z Belfastu, opracował dętkową oponę pneu matyczną (na pełn ianą powietrzem). Jego wyna lazek pierwotnie był przezna czony do rowerów. D u n lop uzyskuje patent na swój wynala zek, jednak 2 lata późn iej okazuje się, że podobne rozwiąza nie zostało zgłoszone już wcześniej przez W. Th o m psona. 1 8 89 Ameryka n i n J o h n Fullerton Pa lmer wyna lazł p n eu matyczną oponę z kordem (wzmocn ien iem) przeznaczoną do bicyklów. 14 lat późn iej firma wprowadzi na ryn ek oponę z kordem bawełn ianym. 1 8 89 Bracia Edouard i Andre Michelin zakładają w Clermont-Ferra nd we Francji mały zakład produ kujący wyroby z g u my. 1 89O Charles K. Welch otrzymuje patent na zdej mowalna oponą rowerową. W swojej konstru kcji wykorzystuje m . i n . zbrojenie z d rutu/sta li o d użej wytrzymałości (h ig h-tens ile steel wires). właściwości takie jak np . przyczepność , hałas , bądź możliwoś ci jazdy po grząskim/miękkim podłożu. Różnego typu/rodzaju mechanizmy amortyzuj ące pojawiają się na przestrzeni dziejów w karetach, dyliżansach i mniej s zych wozach służących do przewozu pasażerów. Jednak dyskomfort , wynikaj ący z twardego to czenia koła , stawał się coraz bardziej o czywistym problemem. Kolejnym silnym b o dźcem dla wynalazców było skonstruowanie pierwszych rowerów. Nastanie ery „ indywidualnych"/os obistych !li ;Ili �= 1 89 1 We Fra n cj i Bracia Michelin ko n struują łatwo demontowa lną (rozbieralną) o po n ę p n e u matyczną (z dętką). 1 89 1 Brytyjczyk Charles H . Woods s konstru ował zawó r (wentyl), który u możliwiał równ ież wypuszcze n ie z opony powie trza. Wcześniejsze wersje u możliwiały tylko napompowa n ie. :::::: � 1 892 - 1 89 1 Bracia M ichelin uzyskują patent na własną wersję odłącza lnej pneu matycznej o pony do roweru. John F. Seiberling opatentowuje oponę odporną na przedzi u rawienie. � il - a: = ... en - 1 89 2 BF Goodrich Company produ kuje opony rowerowe Pa lmer 'a. Od 1 906 firma zacznie też pro d u kcję o pon sa mochodowych Pal mer' a (thread-fa bric ca r tires). Ameryka n i e Alexa nder T. Brown i George F. Sti llman uzyskują a m eryka ń s ki patent na po m powa ną oponę samochodową, która m oże być łatwo zakładana i zdej mowana z obręczy koła. X1 1 1 89 2 1 89 5 Francuz Andre Michelin jako jeden z pierwszych montuje opony pneumatyczne do a u tomobilu - Peugeota l.'.Edair, początkowo z umiarkowanym powodzeniem. 1 89 5 Fi rma D u n lo p wprowadza na rynek swoją pierwszą oponę pneu matyczną dla a ut. 1 89 8 Fra n k Seiberling tworzy w Akron (O hio, USA) firmę Goodyea r Tire a n d Rubber Compa ny. Pierwszą oponę firma wyprodukuje w 1 90 1 roku. pojazdów uzmysłowiło konstruktorom nieuchronną koniec zność opracowania uniwersalnych rozwiązań poprawiających jako ś ć jazdy pojazdami kołowymi . Szczególnego znaczenia potrzeba ta nabrała z chwilą pojawienia się pierwszych pojazdów samocho dowych i wraz z rozpoczęciem ery motoryzacji. Pośró d wielu testowanych rozwiązań najbardziej obiecująca wydawała się „ stara" koncepcja obleczenia koła materiałe m , który poprawiaj ąc komfort równocześnie pozwoli 1 9 0 0 �:� �:I v Firesto n e zakłada The Firesto n e Tire a n d Rubber Company - fi rmę początko wo sprzedającą opony wy produkowa n e przez innych producentów. Z czasem u ruchamia pro d u kcję pneu matycznego ogumienie d o „bry czek, wozów i innych tra n s portowych pojazdów kołowych ". Wkrótce wła ściciel dostrzega ogromny potencjał, jaki d la rynku opo n ia rs kiego, stwarza rozwój przemysłu sa m ocho dowego. Dzięki znajom ości z Henrym Fordem firma staje się dostawcą opon dla kultowego Forda T produ kowa nego przez the Ford Motor Company (1 906-1 908). Pa ul W. Litchfield z the Goodyea r Tire Company uzyskuje patent n a oponę bezdętkową, który jednak pozostaje n iewykorzysta n y aż do 1 954 ro ku . 1 9O3 1 9 04 Fra n k Sei berling propo n uje wykonanie wzdłużne go żłobienia w oponach, które poprawia trakcję. 1 9 04 S.C. Mote pracujący d la l n dia Rubber Gutta Percha and Telegraph Works w Silvertown (Anglia) od krywa, że dodatek węgla (sa dzy) wpływa na wzmocn ienie g u my. 1 9O7 Fi rma Homerton Tyre and Ru bber Co. Zaprojektowała ogumienie b ieżn iko wa ne. Dwa lata późn iej, niemiecki Contin ental wyprodukował oponę z bieżn ikiem zimowym. 1 907 Firesto n e opracowuje demo ntowalną obręcz koła, która ułatwia naprawy i wymia n ę opon. 1 908 Firesto n e opracowuje oponę nieślizgającą się (non-skid). zachować albo ulepszyć właściwości takie jak przyczepnoś ć i łatwoś ć jazdy. Drugim , niewątpliwie przełomowym wynalazkiem w historii opony, było o dkrycie właściwości mleczka kauczukoweg o , które umożliwiło wynalezienie gumy na bazie naturalnego kauczuku. Dokonali tego niezależnie, w połowie XIX wieku - Thomas Hancock i Charles G o o dyear. Na samym p o czątku okładziny na koła wykonywano z litej gumy. Takie pierwsze opony były j eszcze bardzo niedoskonałe i miały liczne mankamenty. 1 9O9 N iemiecki chemik Friedrich Hofman n opracował przemysłową metodę wytwarzania sztucznego kauczuku, czyli syntetycznej gumy. Nowy materiał był efektem kilkuletnich prac, zainspirowanych przez zarząd niemieckiej firmy Bayer AG, który rozpisał wewnątrzzakładowy konkurs z dużą premią pieniężną, dla zatrudnionych w niej chemików. Firma Goodyea r tw_ orzy � ierwszą pneu.� atyczną oponę do samolotow, ktora ma zastąp1c stoso wa n e wcześniej płozy i koła rowerowe. 1 9O9 1 91 O Firma B. F. Goodrich Company o p racowuje i wprowadza na rynek, oponę o wydłużo n ej żywotności. Efekt zwiększenia trwałości uzys ka n o przez zasto sowa nie odpowiedn iej dom ieszki węgla. 1 91 1 Ameryka n i n Philip Strauss tworzy pierwszą uda ną konstru kcję opony do a utomobili - składającą się z opony oraz dętki. Produ kcję takich zestawów podejmuje firma the Hardman Tire & Ru bber Compa ny. 1 91 3 Opatentowa n o demontowa l n e koło sta lowe, co p rowadzi do zastosowa n ia w pojazdach piątego koła (za pasowego). 1 91 5 Arth u r William Sava ge tworzy oponę ze zbrojeniem (wzmoc n ien iem), którą można uznać za prototyp opony ra dialnej. Opracowuje równ ież metody produkcji dla swojej firmy „th e Savage Tire compa ny". Firma the Pa lmer Tyre Company z D �t.roit opra _ _ cowuje pierwsze opony ze wzma cn iającym kordem (cord tyres). 1 91 5 1 92 2 -2 4 Naukowcy wynaleźli opony wysokoi n iskociśnien iowe. 1 92 2 Naukowcy z Firestone opracowują opony niskociśnieniowe. Dzięki dopasowywaniu się do podłoża mają znakomite właściwości w trudnym terenie obecnie zastosowan ie znajdują w pojazdach terenowych i rolniczych. ok. 2O N iemieccy chemicy z kon cernu l.G. Farben: Walter Bock i Eduard Tsch u nkur z pomocą dodatków buta dienu i sodu, udoskonalili opracowaną przez Hofmanna metodę wytwa rzania gumy. Tak powstała bardzo mocna guma syntetyczna. Nazwa no ją BUNA, od początkowych liter tych dwóch składników. Od 1 936 w Trzeciej Rzeszy uruchomiono produkcję BUNY na wielką skalę. Kon iec lat • 1 92 8 W Pozna n i u otwarto pierwszą polską fabrykę o pon - Stomil. Tuż przed wybuchem drug iej woj ny światowej otwarto drugi zakład w Dębicy. 1 930 3 19 2 M ichelin opatentował oponę z wbudo waną dętką (built-in tube tire). Oznacza się ją symbolem TT (z ang.: Tu be Type). Fi restone opracowuje pierwszą n iskociśnien io wą oponę do traktoru i rozpoczyna ka mpanię pt. „postaw farmę na g u m ie" (Put the Farm o n Rubber). 19 34 Goodyear prezentuje opony „Lifeguard" zapewnia jące sta bilną jazdę nawet w przypadku przebicia. 1 93 5 W Polsce zespół inżyniera Wacława Szu kiewicza z Chemicznego Instytutu Badawczego przeprowadza udaną próbę syntezy sztucznego kauczuku. Ka uczuk ten zwany KER-em w 1 93 7 zaczęto produ kować w Polsce na skalę półprzemysłową. 7 1 92 1 1 93 Dlatego dopiero wynalezienie przez szkockiego konstruktora Roberta Williama Thompsona w 1 846 roku opony wypełnionej powietrzem okazało s i ę docelowo najlepszym pomysłem. Pierwsze opony pneumatyczne wyposażone były w dętkę, która okazała się kłopotliwym rozwiązaniem. Często , w wyniku tarcia dętki o wnętrze opony, dochodzi do usterek eksploatacyj nych. Pierwsze opony wytrzymywały przebieg poniżej 1 OOO km. Na początku XX wieku konstruktorom udaje się wyeliminować dętkę , w wyniku czego powstaje pierwsza opona bezdętkowa. Dalsze zmiany w budowie opony wymusza coraz bardziej gwałtowny rozwój przemysłu samochodowego . Samochody staj ą się coraz szybsze a opony muszą sprostać nowym wyższym wymaganiom , szczególnie w zakresie trwało ś ci i bezpieczeństwa. Równocześnie , ten stymulujący wynalazczość rozwój motoryzacj i, spowodował kryzys surowcowy. Przyczyną były ograniczone możliwoś ci dostaw Goodyea r opracowuje „the Rut-Proof Ti re" pierwszą oponę terenową typu „off-the-road" przeznaczoną na bezdroża. W USA nau kowcy z firmy G oodyea r opracowują sztuczną (syntetyczną) g u m ę - Chemigum, która znajdzie zastosowa nie m . i n . do produkcji opon. !li ;Ili 1 93 8 Fi rma Sem perit prez e �tuje w Austii s pecjalne _ . ieg u . opony do Jazdy po sn 1 940 Ameryka ń ski naukowiec Wa ldo Semen z firmy BF G oodrich, stworzył swoją wersję syntetycznej g u my - Ameripol. ok. .... Rząd USA ogłasza konkurs na o pracowa nie 4 1 opony m ilitarnej, zdolnej do jazdy bez ciśn ienia • 1na 9 odci n ku co najmn iej 1 20 km. ... C ._ .-.i > • 1 g46 W fi rmie Michelin Mari u s Mignol stworzył oponę radialną (czyli oponę w której osn owa jest ułożona pod kątem 90 sto pni) - Michelin X ra dial tire. Zakłady Michelin w kolejnych latach rozpoczynają masową pro d u kcję n owego typu opo ny. 1 9 46-47 - a: c::t ... en - W zakładach B F Goodrich Corporation stwo rzon o oponę bezdętkową. W 1 9 5 2 Goodrich otrzym uje cztery patenty na rozwiąza n ia n iezbęd n e w konstru kcji opony bezdętkowej. 1 947 1 952 1 9 53 Goodyea r prezentuje opony z n ylon owym wzmocn ieniem. Michelin prezentuje swoją pierwszą oponę radialną dla ciężarówek. D u n lop wprowadza na rynek pierwsze euro pejskie opony bezdętkowe. Zespół tech ników firmy Du n Io � od krywa _ _ fenomen tzw. aquaplaningu (zjawisko związa ne z utratą przyczepności na mokrej nawierzchni). To od krycie i światowe prezentacje prowadzą do opracowania nowych rozwiązań pomagających wyeliminować to niebezpieczne zjawisko. Konstru ktorzy mocn iej koncentrują się na warstwie mającej bez pośrednią styczność z podłożem. W bieżniku opony zwiększona zostaje ilość nacięć oraz tworzone są specjalne rowki (tunele) tzw. „aquajets", których zadaniem jest odprowadzanie wody. 1 9 6 2 - 64 1 9 64 Fireston e wprowadza n a a m eryka ń s ki rynek swoje pierwsze opony radialne . 1 965 Michelin prezentuje swoje pierwsze a symetrycz ne opony ra dialne - Michelin XAS. 1 9 66 Projekta nci z firmy Pirelli opracowa li niskoprofi lową oponę sportową. 1 9 67 G oodyear wykorzystuje jako materiał do o pasa n ia opony - włókno szkla ne. 1 970 Opony XLT firmy Goodyear zostały wykorzystane w po jeździe, który jako pierwszy poruszał się po powierzchni Księżyca. 1 953 Firestone wprowadza na rynek nylon ową oponę bezdętkową - the Firestone 500, przeznaczoną dla sa moch odów pasażerskich rozwijających d uże prędkości. 1 9 54 Opony bezdętkowe montowane są przez Cadillaca i Packa rda. Opona bezdętkowa jest o 3 0% droższa od opony dętkowej, ale 1 0% tańsza od opon z podwójnymi sa mouszczelniającymi się dętka m i Lifeguard koncernu Goodyea r. Nowy produkt osiąga 50 tys. km przebiegu do wymia ny. Łączne koszty eksploatacji są 1 0-1 5% większe od dętkowych, ale bezpieczeństwo jest kilka razy wyższe. 1 9 59 Dunlop prezentuje oponę RSS wprowadzając ostro cięty bieżnik (typu intensive knife-cut tread pattern). naturalnego kauczuku , który początkowo dostępny był tylko w Ameryce Południowej . W rezultacie zaczęto poszukiwać nowego materiału , który mógłby zastąpić naturalną gumę , a zarazem być wytwarzany przemysłowo , na skalę masową. Technologię taką opracowano w Niemczech w 1 9 1 9 roku. Opracowanie sztucznej gumy umożliwiło kolejny skok technologiczny i jakościowy. Badania nad wytwarzaniem i właściwościami sztucznej gumy, pozwoliły dogłębnie zrozumieć zasadę działania 1 97 1 G oodyear wytwarza giga ntyczne opony o ś rednicy koła 3 , 5 m ważące ponad 31 OO kg, przeznaczon e d la wielkich ma szyn do robót ziemnych . 1 97 1 W Firesto ne opracowa n o pierwsze a m erykań skie opony radialne ze stalowm o pasa n iem. 1 977 Goodyear wprowadza na rynek swoją pierwszą ra dialną oponę całosezonową (all-season) - Tiempo. oraz towarzyszące temu prawa i zjawiska fizyczne , co pozwoliło n a świadome proj ektowanie właściwości tych produktów. Opony przede wszystkim znajdują zastos owanie w dynamicznie rozwijającym się przemyśle samochodowym ale też w rolnictwie , przemyśle lotniczym a nawet kosmicznym. Wraz z pojawieniem się coraz mocniej szych silników i szybszych aut rosną wymagania dotyczące właściwości mechanicznych opon. Rozwijająca się sieć dróg 1 978 Goodyea r wprowadza na rynek o ponę SST (self supporting tire). 1 979 Firesto n e za prezentował małe za pasowe koło dojazdowe pozwalające zaoszczędzić miejsce w bagażn iku oraz zmniejszyć masę pojazdu. 1 98 1 Fi rma Michelin opracowuje i dosta rcza opony d la m isj i a meryka ńskich wa hadłowców. Opony wypełn iane są azotem pod ciśn ieniem 3 00-340 PSI. 1 98 1 Francuski samo lot Mirage Ili wykorzystuje pierwsze radialne opony samolotowe MICHELI N ® AI R X®. 1 987 Goodyea r wprowadza oponę z i n deksem prędkości „Z", przeznaczoną dla pojazdów rozwijających prędkości ponad 240 km/h. 1 99 2 Mając na uwadze coraz siln iejszą świadomość ekologiczną Michelin zaprezentował pierwszą „zieloną" oponę. W zastosowanej miesza n ce użyto krzemionki , która wzm ocn iła oponę oraz zred u kowała zużycie paliwa, a tym sa mym emisję C0 2 do atmosfery. 1 993 6 1 99 2 OO9 Goodyear wprowadza na rynek opony serii EfficientGrip - charakteryzujące się doskonałymi parametrami prowadzenia zarówno na mokrej, jak i na suchej nawierzchni. 201 0 Firma Goodyear wraz z NASA prezentują oponę ' kosmiczną (space tyre) zaprojektowaną d la pojazdów poruszających się po powierzch n i Księżyca do transportu ciężkich ład u n ków na znaczne odległości. 201 0 Firma Goodyear prezentuje przyjazną dla środowiska oponę koncepcyjną The BiolsopreneTM concept tire, z odnawialnej biomasy. Michelin konstruuje o ponę radialną do samolotu Boeing B777. Michelin stworzył system PAX - ogumienia typu „ru n fiat" fjedź na flaku), który pozwala kontynuo wać jazdę na przebitej oponie na dystansie ok. 200 km z prędkością do 80 km/h. Nad podobnym ogumieniem pracowały również inne firmy: Continental. Bridgestone, Pirelli czy Goodyear. które wkrótce zaprezentowały swoje produkty. 1 999 W fi rmie D u n lo p opracowa no system „WARNAI R" mon itorujący ciśnienie w opon ie. 2 OO2 D u n lo p prezentuje „3S-tech n ology" i n nowacyjną oponę z trzema zróżn icowa nymi obszara m i łączącym i zalety cichego toczen ia , bezpieczeń stwa i sportowych właściwości. 2 oo 5 G oodyea r prezentuje oponę serii Excellence. o twardej nawierzchni stwarza nowe wymagania odnośnie przyczepności. Wszystkie te zagadnienia znajdują odzwierciedlenie w konstrukcji opony. Jlliy dostos ować oponę do nowych warunków nieustannie opracowywane są nowe ulepszone materialy, poprawiana konstrukcja i technologia wytwarzania. Powstaje opona radialna. Konstruktorzy projektuj ą specjalne wzmocnienia, rzeźbę bieżnika a także odpowiednio komponowane wlaściwości mieszanki gumowej zoptymalizowane pod kątem 2O1 2 W U n i i Euro pejs kiej wprowadzono o bowiązkowe etykiety, które w prosty graficzny s posób mają i nformować kon s u menta o podstawowych pa rametrach opony. warunków, w jakich opona ma być eksploatowana . Wprowadzane innowacje pozwalają na uzyskiwanie coraz lepszej przyczepnoś ci , a także obniżenie zużycia paliwa dzięki obniżeniu oporów toczenia. Na rynku pojawiają się też pierwsze koła , których specjalna przestrzenna konstrukcja , w polączeniu z materialami o zaprojektowanej sprężysto ś ci , spełnia funkcj e tradycyjnej opony. • Piotr Kawalerowicz OD DROGI 11 Enduro to wyraz pochodzący od angielskiego słowa endure co można tłumaczyć jako wytrwa ć" Tą nazwą określa się wielką rodzinę motocykli stworzonych głównie do jazdy 1 w terenie. Te maszyny mają inną równie popularną nazwę o ff Road 1 - w dowolnym tłumaczeniu oznacza to obok drogi Do wielkiej rodziny enduro zalicza się bardzo wiele modeli motocykli - małe, duże i wielkie , a na dodatek z bardzo różnymi silnikami. 11 11 11 , . 11 11 • Na początku XX wieku coraz więcej firm brało się za produkcję motocykli. Jednoślady były również co raz popularniejszym środkiem transportu. Ryr:hło oka zało się, że jednoślad motocykl świetnie radzi sobie na }Joluych, nierównych drugach, a także na kum}Jletuym bezdrożu. Obok wyścigów zaczęto więc organizować również zawody terenowe, które wielką popularność zdobyły przede wszystkim w Wielkiej Brytanii. 8 lipca 1904 roku przy okazji międzynarodowych zawodów w czeskiej miejscowości Pacow padł pomysł, by stwo rzyć międzynarodową organizację, która zajęłaby się unifikar:ją regulaminów sportowyr:h , wysyłała swokh obserwatorów na międzynarodowe zawody uraz ogól nie koordynowała S}Jort motocyklowy. Jeszcze w grud niu tego roku w paryskiej restauracji Ledoyen zorga nizowano kongres założycielski i tak przy huku okla sków 21 grudnia 1 904 roku powołano do życia FICM (Federation Internationale des Clubs Motocyclistes Międzynarodowa Federacja Klubów Motocyklowych) . 2. Co to za dziwny motocykl na maleńkich kółkach? Ta 6. roku życia. maszyna jest przeznaczona dla dzieci od 3. Ramy motocykli off road są bardzo lekkie, ale jednocześnie niezwykle mocne i wytrzymałe. Dziś organizacja ta nosi nazwę FIM, czyli Federation Internationale de Motocycłisme (Międzynarodowa Fe<lerar.ja Motor.ykliznrn) i jej sie<lziha mieśr.i się w Mies koło Genewy w Swajcarii. Svort motocyklo wy to nie tylko świetne poletko doświadczalne dla konstruktorów jednośladów, jest również wspaniałą reklamą. Władze FICM w porozumieniu z producen tami zorganizowały więc wielkie międzynarodowe zawody, które odbywają się również dziś, a do historii przeszły pod nazwą „Sześciodniówka" . Rozgrywa się je raz w roku, jesienią, niezależnie od mistrzostw świata i trwają o dni. Sześf. r.o<lziennyr.h mor<lerr.zyr.h eta}JÓW terenowej jazdy }JOtrafi znakomicie }JOkazaĆ, które maszyny potrafią sprostać temu wyzwaniu i są w stanie bezawaryjnie dojechać do mety. To stanowi świetną reklamę. Pierwsza Sześciodniówka odbyła się w 1 9 1 3 roku w angielskim Carlisle i wzięło w niej udział 1 6 2 zawodników. Następnych kilka roczników już się nie odbyło, bo wybuchła I wojna światowa. Ten pierwszy tak wielki w <lziejar.h lu<lzkośr.i konflikt zbrojny również vokazał zalety motocykli w terenie. Jeździli nimi łącznicy przewożący rozkazy czy tajne pisma. Jednoślad sprawdzał się tu znacznie lepiej niż koi1. Nie męczył się, nie wpadał w panikę przy huku dział, nie wymagał aż tak starannej opieki, wy starczyło lać benzynę i jeździć. Oczywiście w owych czasach nie było mowy o specjalnych motocyklach terenowyr.h. Używano seryjnyr.h z r.ałą ir.h ówr.zesną niedoskonałością. Zanim zaczęto stosować navę<l łaii cuchem, moc na tylne koło vrzekazywał vas skórzany. Podczas jazdy po kałużach woda wsiąkała we1i, pas się luzował i motocykl przestawał jechać. W okresie międzywojennym zaczęto budować motocykle przy stosowane do jazdy w terenie. Cały czas jednak były to konstrukcje powstałe na bazie maszyn seryjnych. Pierwsze motocykle naprawdę terenowe zaczęły po jawiaf. się w latar.h 50. uhiegłego wieku i hyły prze znaczone głównie <lu svortu. U<l tamtego też czasu rozpoczęła się ich znaczniejsza ewolucja techniczna. W seryjnych motocyklach zarówno z przodu, jak i z tyłu, stosowano koła o średnicy 1 8" lub 19" (cali) . Okazało się jednak, że większe przednie koło lepiej sprawuje się podczas jazdy po bezdrożach, sprawniej wtacza się na większe nierówności czy kamienie. 4. Honda NX 650 Dominator - przez wiele lat stanowiła przykład typowego softenduro. 5. Pełen profesjonalizm. A ci motocykliści mają po 7 lat . . . 6 . Austriacka firma l{TM słynie z produkcji hardkorowych hardenduro. 10. W motocyklach terenowych podnóżki są składane na sprężynie, by się nie złamały przy wywrotce. Zęby lepiej trzymają but, gdy wszystko jest w błocie. Zaczęto montować koła 2 1 " i ten standard obowiązuje do dziś. Poza tym zauważono, iż motocyklem łatwiej jechać w trudniejszym terenie w pozycji stojącej, jeździec może bowiem balansować ciałem tak jak r:zyni to narr:iarz n a stoku. Ry to nmożliwif. jednośla dy musiały Lyć więc u<lpuwie<lniu wąskie. Starano się też budować maszyny o jak najmniejszej masie - zbyt ciężki motocykl trudniej popychać, gdy ugrzęźnie on w błocie czy piachu i nie jest łatwo go podnieść po wywrotce . Cały czas jednak terenówki budowano tylko na potrzeby sportu, aż wreszcie producenci zauważyli, że coraz więcej motocyklistów przerabia swoje maszyny, by poszaleć sobie po bezdrożach w sposóh amatorski . Zar:zęto więr: oferowaf. także taki typ maszyn. Były one mniej lub bardziej udane i „utere nowione", a przełom przyniosła Honda XL 500 z 1 9 79 7. Niech Was nie zmyli numer startowy na plecach zawodnika. W tej imprezie o nazwie Hell's Gate mogą brać udział również amatorzy. 8. Typowa opona do softenduro. Taki bieżnik lepiej zachowuje się na szosie niż w terenie. 9. Tylna opona do hardenduro. Wysoka kostka bieżnika lepiej poradzi sobie z błotem niż z asfaltem. 1 1 . Yamaha WR ZSOR świetnie sobie radzi w ciężkim terenie. 12. Yamaha XT 600E - jest typowym współczesnym softendurem. roku, którą należy uważać za przodka terenowego enduro, z czterosuwowym silnikiem. Dziś motocy kliści mają do wyboru bardzo wiele różnego rodzaju konstrukcji od wielu producentów. Zasadniczo dzielą się one na przeznaczone głównie do jazdy w terenie „hardenduro" oraz hardziej uniwersalne szosowo -terenowe „softenduro". Na przeciwległym kuf1cu tych drugich są enduro turystyczne opisywane w jednym z poprzednich odcinków. Z kolei wśród hardendmo spotyka się i takie, którymi można jeździć w ruchu ulicznym, ale są Leż inne, klóre nie spełniają przepi sów ruchu drogowego. By miały jak najmniejszą masę i jak najmniej uszka dzały się podczas wywrotki nie mają kierunkowska zów, lusterek, r.zęsto nawet prę<lko śd o mierza, a sr.ho wek na uarzędzia zostaje zastąpiony małą torebką na zbiorniku paliwa lub tylnym błotniku. Ich malei1kie światełka można raczej nazwać „punk tami świetlnymi" . Ale tymi motocyklami można pokonać nawet ekstremalny teren, w którym również pieszy mocno by się natrudził. Wśród softenduro też spotyka się hardzo różne maszyny - czujące się świet nie w rur.hu miejskim r.zy na szosie, ale można nimi też pojeździć w terenie chuć nie tym najcięższym. Są też i takie, które świetnie zachowują się na szo sie, dobrze pokonują boczne dziurawe asfalty, ale z bezdroża tolerują wyłącznie szutrowe i polne drogi. Bogaty segment motocykli off road powiększa się coraz bardziej, bo wzrasta też ilość motocyklistów, którzy amatorsko uprawiają jazdę terenową. W końr:u tłuc.zenie się po hez<lrożar.h w piękny letni dzief1 tu jednocześnie siłownia i sauna, w dodatku na świeżym powietrzu. Oczywiście motocyklista do takiej jazdy musi mieć odpowiedni ubiór i ekwipunek. Ale o tym już kiedy indziej . • Włodzimierz Kwas 13. Hardenduro - w kokpicie tylko wyświetlacz LCD z prędkościomierzem, licznikiem kilometrów, zegarem i stoperem. 14. Jednym z najlepszych na świecie zawodników w ekstremalnych odmianach enduro jest Polak - Tadeusz Błażusiak. IOI o o • E o .N o Q_ I Fotografia 5 bezce rn nyc h Królowie przestworzy Wybierz się na pokazy lotnicze i rób ekscytujące zdjęcia samolotów na lądzie i w powietrzu Warto wykorzystać ostatnie tygodnie wakacji i przejechać się na pokazy lotni r.ze, któryr.h na przełomie sierpnia i września w Polsce nie zabraknie ! 1 7-18 sierpnia odbędzie się Nowotarski Piknik Lotniczy na lotnisku Aeroklubu Nowy Targ, 2 4-25 sierpnia będzie miał miejsce kultowy Air Show w Radomiu, a tydzief1 później (3 1 . 0 8-01 . 09) rozpocznie się X Międzynarodo wy Pikinik Lotniczy Euroregionu Beskidy w Bielsku-Białej. Jak widać, okazji j est co niemiara. Staraj się na tych imprezach zrobić z dj ęcia, które przedstawią akcję , szybkość, ekscytację i sprawią, że oglądający te fotografie znajomi hę<lą się r.zuf., ja khy ta m z Tohą hyl i , otor.zeni rykiem silników, zapachem smarów i paliwa . Nie musisz ograniczać się do standardowych zdj ęć samolotu lecącego na niebie. Możesz zrobić ciekawe zdjęcie maszyny lecącej w zachodzącym słof1cu, samej sylwetki samolotu w mocnych jego promieniach lub zaryzykować i zdecydować się n a totalną abstrakcję . Nieważne, co wybierzesz, przed przystąpieniem do sesji przeczytaj kilka wskazówek specj alisty w tej dziedzinie Nigela Blake'a. Zacznij już dzisiaj ... * Gdy fotografuj esz samoloty ze śmigłami, wydłu ż czas otwarcia migawki do 1/200 s, wykorzystaj technikę panoramo wania, by śmigła były rozmyte, a res zta samolotu wyraźna. * Uważaj na j asne kolory, miej oko na pogodę, zachmurzone niebo może sprawić, że zdjęcia będą miały tajemniczą atmosferę. * Gdy fotografuj esz na tle jasnego nieba, pamiętaj, by przeświet lif. je o stopień luh <lwa, w przer.iwnym wypadku samol oty staną się czarnymi plamami. Fotografując z obiektywem skierowanym w niebo nie zapomnij o kompensacji ekspozycji (w tym wypadku było to + 1,3 EV), w przeciwnym razie automatyczny pomiar światła sprawi, że scena będzie za ciemna '-.. dl 1 1 �era· Setki bezcennych porad znajdziesz w miesięczniku Digital Camera Polska, który możesz przejrzeć i kupić na www.ulubionykiosk.pl po rad m i strzó mrn �mn\'ilW� � f o t o g r 1a f Zdjęcia lądujących samolotów także mogą być bardzo interesujące, szczególnie jeżeli wykorzystasz dłuższy czas otwarcia migawki i ładnie rozmyjesz wirujące jeszcze śmigła o w a n i e Nigel Blake Fotografia Twórz wspaniałe kwietne abstrakcje o o • E o .N Spójrz na okolice z innej perspektywy, uwiecznij rolników i ich ciężką pracę o Q_ 2 Daj się w pole � $ � � wyp rowadzić Nawet tam zrobisz świetne zdjęcia Pewnie gospodarstwo rolne nie jest Twoim wymarzonym miejscem na plener, ale uwierz, możesz znaleźć. tam wiele hardzo d eka wyr:h tem atów do fotografo wania. Zawsze można tam uchwycić coś interesującego, bo nawet jeż eli skof1czyły się już żniwa, nadal możesz złapać w kadr efektowne, wielkie bele słomy, maszyny rolnicze czy zagrody ze zwierzętami. Specjalista od zdjęć kraj obrazowych, Jeremy Walker, zainteresował się fotogra fowaniem takich miejsc przez przypadek. „Robiłem zdjęcia na stocka, West Co untry było miejscem, do którego miałem łatwy dostęp. Zauważyłem, że zdjęcia sprzedawały się całkiem nieźle, w tym czasie nikt oprócz nrnie takich nie robił" . Jeżeli sam chciałbyś robić tego typu zdjęcia, musisz poprosić właściciela o zgo dę i wytłnmar: zyf., r:o r:hr:esz zrohi f. . J eżeli r: h d ałhyś wrar:af. w to m i ejsr:e, warto zaprzyjaźnić się zarówno z właścicielem, j ak i osobami pracującymi w danym gospodarstwie. Jeremy poznał wielu rolników, którzy nawet dzwonią do niego w momencie, gdy coś fotograficznie ciekawego dzieje się w ich gospodarstwie. Zacznij już dzisiaj . . . * Patrz, jak pola zmieniają się wraz z porami roku. Zaznacz w kalendarzu datę siewów i zbiorów, byś potem wiedział, kiedy warto przyjechać i uwiecznić towarzyszące im czynności. * Zan i m po j ed z ies z na sesję, zróh rekon ensans, ale hądź t e ż go t o wy, h y w drod ze móc wyskoczyć na chwilę z samochodu i sfotografować przydrożne sady, które na pewno przykują Twoją uwagę. ·-- .L _ _ I_ · - · · ---=----,------ -----,----- Robienie zdjęć makro nie jest jednoznaczne z inwestowaniem dużych pieniędzy w sprzęt. Spe cjalista od zdjęć natury, David Maitland, używa obiektywu Lens baby przy n1ocowanego do swojego C.anona wraz z pierśr:ie niem EF25II, zestaw daje ciekawe efekty i nie jest specjalnie kosztowny (jego cena to ok. 1000 zł). „Pierście1i pozwalający na większe zbliżenie umożli wia mi ciasne kadrowanie. By dobrze wypeh1ić kadr fotografowaną rośliną, korzystam zazwyczaj z pierścienia 12 luh 2 5 mm", tłumaczy. W tym zdjęciu David chciał uchwycić kontrast żywego żółtego krokusa z przepięknym intensyw nie niebieskim niebem. Zmiękr.zona ostrość., którą można uzyskać obiektywem J ,ens hahy, wraz z dużym otworem przysłony rozmywają wszelkie szczegóły i pozwalają na skoncentrowanie się na głównym bohaterze kadru. Zacznij już dzisiaj . . . * Pierścienie makro redukują ilość wpada jącego światła, dlatego trzeba wydłużać czas ekspozycji, co podnosi ryzyko poruszenia. Jeżeli chcesz fotografować z ręki, podnieś wartość ISO lub użyj lampy hłyskowej. * Jeżeli chcesz stworzyć ohraz, który skupi się na kolorze, otwórz maksymal nie otwór przysłony, jeżeli chcesz jednak uchwycić więcej szczegółów, przy mknij ją. Jeżeli używasz przy tym niskiej wartości ISO i długiego r.zasu otwarcia migawki, pamiętaj o statywie. 1-k4 łl 4 Czas przypływu Poczekaj na zachód słońca i rób przepiękne zdjęcia surferów Ciekawe zdjęcia surferów nie oznaczają, że trzeba pchać się w centrum akcji i kupować drogi sprzęt do fotografowania z wody. Wystarr.zy w r.zasie zar.hodu słońr.a wyhraf. się na plażę i poczekać, aż surferzy zaczną wychodzić z morza i zhierać się do powrotu, takie okoliczności mogą przyczynić się do powstania bardzo nastrojowych ujęć. „To zdjęcie zrobiłem swoim przyjaciołom sur (erom, którzy właśnie ko11czyli dzie(1 treningu. Swiatło nagle się zmieniło, poczekałem, aż podejdą kilka kroków bliżej, by fala zakryła piasek i ahy ukazały się w niej ir.h odhida i wcisnąłem spust migawki, wiedziałem, że to hędzie świetne zdjęcie". Zacznij już dzisiaj . . . * Sprawdź godziny wschodu i zachodu słmica, to mogą być bardzo cenne informacje, pozwolą o<lpowie<lnio przygotować się <lu zdjęć. * By fotografować surferów z dystansu, Jeff zrohił zdjęde z ogniskową 200 m m , hy uzyskać. małą głębię ostrości, przysłonę ustawił na f/4 luh f/5 , 6 , hy utrzymać czas odpowiedni do uchwycenia chwili, podbił także ISO, dzięki czemu mógł swobodnie fotografować z ręki. S � � � � """ . , . . , Fotoą-r�a �u�fer� m� mus� byc wykonana w wodzie, to zd1ęc1e swietnie to ilustruje Jedyna droga prowadzi do góry Uchwyć kolory i kształty balonów Trwa sezon na loty halonem i przed nami jeszr.ze kilka imprez. Zawody balonowe to uczta dla oczu rzeszy fanów sportów powietrznych i świetna okazja dla fotografów. Zawsze kusi, by zrobić tradycyjne zdjęcie balonów wzno szących się ku niebu, ale uwierz, że tutaj na ziemi możesz robić jeszcze ciekawsze zdjęcia, które pokażą nie tylko wyjątkowość, ale i skalę tej latającej konstrukcji, tak jak widać to na zdjęciu Guya E<lwar<lesa po lewej . ,,Wykonanie tego zdjęcia było bardzo proste", przyznaje Guy - „zrobiłem je z ręki swoim C:anonem EOS 5D Mk II z obiektywem 24-1 0 5 mm przy ISO 200 i 1/30 s . Jedyną rzeczą, n a którą musiałem uważać, były dosyć niebezpieczne palniki balonów " . Zacznij już dzisiaj . . . * 7-1 0 sierpnia w Nałęczowie rozgrywane będą XXIX iil Balonowe Mistrzostwa Polski i VIII Mię<lzynaro<lowe Zawody Balonowe. * 1 9-22 września konier.znie wprydnij na XXIII Balon owy 5' Puchar Leszna, Pre Mistrzostwa Swiata Kobiet, ta impreza \J kończy sezon balonowy 2 0 1 3 w Polsce. ��=���!�i;�;mtii�� Ili IgI • o o Akadem ia aud i o Gzy t o w damul czy tym bardziej na11 ulicy! gdy panujący wokół 11 szumek przeszkadza nam w słuchaniu muzyki po prostu zwiększamy jej głośność. Sam hałas ulicy czy metra nie jest nie bezpieczny1 nie pragniemy też wcale słuchać bardzo głośno1 ale - chcąc nie chcąc - musimy. Efekt jest taki1 że im więcej przebywamy ze słuchawka mi na głowie w hałaśliwym otoczeniu1 tym bardziej głuchniemy. HI-FI Słuchawki E _g N o o_ z (aktywną) redukcj ą szumów Izol owanie n ajłatwiej zrealizować. poprzez szr.zel ne zatkanie kanału słuchowego czymś niewielkim - j ak słuchawki <lukauałuwe. Zaletą takiego rozwią zania jest dostępność i taniość, wadą - brak wenty lacji kanału słuchowego podczas długich podróży i nadmierne odcięcie od otoczenia. Aklywne Lłumienie jesl bardziej finezyjne i wy łączalne, ale wymaga zastosowania zaawansowanej elektroniki. System mikrofonów (od jednego do ki l ku , zależnie od zaawansowania m o delu) zbiera sygnały z utuczenia, które zostają wmiksuwane w u<lwrócuuej fazie w słuchaną muzykę - wte<ly hałasy i „antyhałasy" wzajemnie się wygaszają, pozostawiając (teoretycznie) czysty sygnał audio . Systemy działające na takiej właśnie, ogólnej zasadzie są n a zywane przez produr. ANC (Active Noise Cancelling), AN Re<luctiuu) czy NG (Noise Guar<l) . Jak widać, zasada działania jest prosta, więc pomysł zrodził się j uż dawno temu. Historia roz woju tego „gadżetu" sięga lat 50. ubiegłego wieku i wywodzi się z kręgów wojskowych (jak Lo częs lo bywa) - chodziło o poprawę komfortu pracy pilotów śmigłowców, w kabinach, w których jest nieprawdo podobnie głośno. Ze względu na tu, że ukła<l musi <lziałać w cza sie rzeczywistym (ża<lne buforowanie nie wchu<lzi w grę, sygnał musi zostać odwrócony i wmiksowany natychmiast) , więc im wyższe są częstotliwości za kłócające, tym trudniej sobie z nimi radzić - jeden Audio-Technica ATH-ANC9 - wyjątkowe nawet w gronie słuchwek z aktywną redukcją, bowiem oferują kilka trybów pracy układu, dopasowanych do środowiska akustycznego. Parrot ZII{ - awangardowy produkt o niezwykłych funkcjach i awangardowym wykonaniu. Aluminiowe odlewy muszli i prawdziwa skóra. Bluetooth, sterowanie gestami (!), zarządzanie parametrami z poziomu smartfona. Del i katne U m iarkowane Mocne �·A� di�:;:��h·�-i·�� .ArH:AN c9 ........................ �·A� di�:;:��h·�-i·�� .ArH:AN c9 ......... - �.A� di� :;:��h·�-i·�� .ArH:AN c9 ... �. r;�·;;�1. ii i< ..................... . � Creative H N-900 � Lindy 2 0425 � Denon AH-CWSOO � PSB M4U 2 : Pioneer SE-NC21 M : Phiaton PS 300 N C : Koss QZ/900 : � ................................................................. �.�.:.�.� -����.:!. .'.���:.1. -�-�-.�.?.�.�� ..... - � . ��-�-��?.�.i-�. ��: � .�.'..�.�- ........... � ..................................... . cykl drgaf1 1 0 kHz trwa przecież jedną dziesięcio tysięczną sekundy; dlatego metoda ta jest najsku ter:zniej sza w tłnmienin ni skir:h r:zęstotl iwo ś d , za którymi „nadąża", które mają w dodatku Lardziej stabilny charakter; na szczęście właśnie Lasujące burczenie różnych silników j est najczęstszym po wodem dużego hałasu, z którym dość łatwo może my sobie poradzić. W przypadku słuchawek dwufunkcyjnych (z możliwością odbierania połączef1 telefonicznych) system ANC poprawia czytelność transmisji, naj r:zęśdej w jedną stronę (my słyszymy lepiej naszego rozmówcę) , ale w przypadku najwyższych modeli również dźwięk naszego głosu zostaje odfiltrowany od tła dla wygody naszych rozmówców. ANC ma też swoje wady - elektronika wymaga zasilania, potrzebne są więc baterie lub akumulatorki, ewen tualnie ładowarka lub komputer z wyjściem USB. Słuchawki są bardziej skomplikowane i cięższe. Standardem jest delikatny, ale słyszalny syk (szum) wysokkh r:zęstotliwośd - może drażnić. między utworami, ale wtedy wciąż docierający szum utu czenia może go maskować. Dodatkowa elektronika podnosi oczywiście cenę słuchawek. Ponadto, wywołują one nietypowe, przynajmniej począlkowo, wrażenie - do Lakich słuchawek Lrze ba się przyzwyczaić. Po założeniu ich czujemy się przez pewien czas jak ogłuszeni; kto ma problemy z hłędnikiem , temu żołądek podjeżdża d o gardła. Na szczęście z czasem następuje adaptacja i u większo ści osób problem akustycznej klaustrofobii zanika lub maleje do akceptowalnego poziomu . W Audio 6/2 0 1 3 przedstawiliśmy obszerny test dziesięciu modeli słuchawek z (aktywną) redukcją zakłóceń. Okazało się, że jeden model może mieć kilka różnych charakterystyk brzmienia i w zakresie tłumienia zachowywać się bardzo różnie, zależnie od otoczenia akustycznego. Słur:h awki z ANC: są projektowane głównie z my ślą u usuLach podróżujących luL potrzebujących izolacji od otoczenia, dlatego najlepiej sprawdzają się w samolotach i innych bucząco-dudniących pojazdach, tłumiąc naj bardziej uciążliwe niskie częstotliwości - różnica po ich włączeniu bywa porażająca; możemy poza tym nie słuchać muzyki i używać ich w roli wyspecjalizowanych „nausz ników-tłumików". Modele z Bluetooth umożliwią nam dodatkowo prowadzenie rozmów telefonicz nych - wyjątkowo komfortowych dla obu stron. Pamiętajmy jednak, że wypisywane na pudełkach 80, 8 5 , 9 2 , a nawet 9 5 % tłumienia - to czysto te oretyczne parametry uzyskiwane w warunkach laboratoryjnych dla konkretnych częstotliwości (zwykle 200 Hz) , w życiu j est bardziej różnorodnie, hałasy otoczenia mogą mieć hardzo skomplikowaną strukturę ro zd ągniętą na r:ałe pasmo, więr: tłumie nie nie jest równomierne. Nasze krajowe nazewni ctwo (redukcja) j est więc bliższe rzeczywistości niż angielski odpowiednik (usuwanie, eliminowanie hałasu) . Wszystkie testowane modele po zużyciu energii z ba lerii/akumulalorów grają nadal „po kablu" , zachowując się jak zwykłe słuchawki b ez ANC . Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na kwestię wielkości samych słuchawek - modele duże, mimo że zwykle zapewniają lepsze Lrzmienie, tu zajmują sporo miejsca w bagażu, a i manewrowanie nirni bywa bardziej kłopotliwe. Przetestowane słuchawki pod względem tłu mienia aktywnego podzieliły się niejako na cztery grupy, chociaż „Mocne" czy „Bardzo Mocne" wcale PSB M4U2 - doskonałe audiofilskie słuchawki, występujące w wersji podstawowej (bez redukcji) - M4Ul i z redukcją - M4U2. Bardzo wygodne, a brzmienie referencyjne. Sennheiser TRAVEL MM 450-X - rewelacyjny stosunek możliwości funkcjonalno-brzmieniowych do ... wielkości. IgI o • • Akadem ia aud i o nie s ą tożsame z określeniem n ajlepsze. Słnr:hawki ANC nie są odpowiednie dla każdego, choćby z po wodów fizjologicznych - niektóre osoby po prostu źle się czuj ą, gdy zostają zbytnio „wytłumione" i może to zabrzmi absurdalnie - dla nich lepsze oka żą się modele z mniejszym stopniem tłumienia. Ś rodek stawki (Audio-Technica, Denon, Koss, Panasonic) oznacza w praktyce przyjemną równo wagę p omiędzy tłumieniem a kontaktem z otor:ze niem . W grn par:h niższyr:h znalazły się głównie modele nauszne, które nie pracują aż tak radykalnie z powodu konstrukcji. Audio-Techniki jako jedyne mają 3 tryby pracy, w związku z czym są najbardziej uniwersalnym modelem testu i dlatego pojawiają się jednocześnie w 3 różnych grupac h . Najsilniejsze „tłumiki" (Parrot i PSB) to konstrukcje łączące wspa niałe parametry tłumienia (pasywnego i aktywne go) z równie wspaniałym brzmieniem . Włąr: zanie ANC: tylko dohija w nir:h „r:hwasty " , które jakimś r:ndem przedrą się przez pan r:erne ohndowy. Dlatego cytując niezapomniane zapytanie Marka Kondrata z filmu „Dzie1i świra" : „Czy panowie mu szą tak napier. . . , od bladego świtu?'', odpowiadam : „ Szanowny panie Marku, z PSB na głowie i włączo nym aktywnym tłumieniem w ogóle by się pan nie zorientował, że ktoś pruje chodnik za oknem" . • Waldemar Pegaz Nowak Przeglądaj miesięcznik Audio na www.ulubionykiosk.pl 1m GJ�1 E .Q N o o_ Automaty liczą Bartłomiej Kluska Stron: 208 Cena: 2 7 zł To historia pojawienia się i prób budowy w Polsce cyfrowych maszyn liczących - od ogromnych, zajmujących całe pokoje „mózgów elektronowych" po miniatu rowe urządzenia o gabarytach jednotomowej „Encyklopedii Popularnej PWN" i od powstania Instytutu Maszyn Matematycznych do upadku wrocławskich zakładów Elwro. To także opowieść o narodzinach krajowej infonuatyki - i o tym, jak z aka demickich laboratoriów komputery trafiły do fabryk, urzędów i gabinetów działa czy PZPR, by pod koniec lat 80. znaleźć się również w mieszkaniu statystycznego obywatela. Nie przegap! W l ipcowym wydaniu Elektroniki dla Wszystkich: Min iwieża z klocków. Czy obecnie samodziel na budowa urządzeń a u d i o ma jeszcze jakiś sens? Zapoznaj s i ę z i nteresującym przykładem wyko rzystan i a modułu panelowego odtwarza cza mp3 z tunerem , zegarem i budzik iem w dom owym systemie audio . Rejestrator G PS . Urządzenia GPS od dawna cieszą się n i esłabnącym zai nteresowa niem . Przekonaj s i ę, że budowa praktycznie użytecz nego rejestratora i jego oprogramowanie, wcale ni e są tak trudne, jak można by sobie wyobrażać. PFC i Bill ki ller. Jeżeli nie do końca czujesz temat PFC i problem współczy n n i ka m o cy, nie przegap materiału, który pokazuje istotę zagad n i e n i a, a także różne jego aspe kty. PKE - Szoker, czyli przetwornica wysokiego napięcia. Szósty wykład Praktycznego Kursu Elektroniki w sposób zaskakująco przystępny i praktyczny przedstawia tematykę przetworn i c, zarówno pojemnościowych , jak i i n d u kcyjnych. N ie taki diabeł straszny jak g o malują. . . Oscyloskop audio CRT Mon itory i telewizory kineskopowe pomału stają sie urzadze niami retro. Zaooznai sie z ooisem nie· Ponadto w numerze: • Praktyczny m i n ut n i k • Sterown i k matrycy LED • I m p u lsowy zasilacz diod L E D • Koleżeńskie porady - Panel • • • z trawionego a l u m i n i um . Warsztatowe patenty - N i etypowe o b u d o wy Szkoła K o n st r u kt o ró w N ietypowe wykorzystanie ta n i c h o g n iw słonecznych z lam pek ogrodowych Szkoła Konstru kto rów - Dowolny układ zdalnego sterowa nia, naj lepiej nietypowy EdW możesz zamówić w sklepie internetowvm AVT hllp://WWW.sklep.avt.pl, telefonicznie 22 257 84 50, fax: 22 257 84 55, listownie lub za pomocą e-maila: hand/[email protected]. Do kupienia także w Empikach i wsz11stkich wi1;ksz11ch kioskach z prasą. -- - - - - - • \ \\� lf'i • • • /JAM&a Slł gt-At llA G I T A RZ E A L &KCJA DVD . PEŁN I MAGAZYN PO KROKU POK CJE VII)EO INSTRUK .ZA. LEKCJA IERWSYK TWOJAZAP'NIŻ OLWIEK D KIE ŁATWitJS I� I o o • E o G u itar gear Dla młodego rockmana W gorących1 wakacyjnych nastroj ach polecamy kolejny zestaw sprzętowy wybrany przez redakcję magazynu Gitarzysta. G i ta ra : Ste rli ng by Music Ma n J P 1 00 TBK .N o Q_ Gitara sygnowana nazwiskiem samego Johna Petrucci. Instrument inspirowany ekskluzywną serią Music Mana Ball Family Reserved. Korpus wykonano z lipy, top z klonu wzorzystego, całość wykończono czarnym lakierem Transparent Black. Klonowy gryf posiada palisandrową pod strunnicę z markerami JP Shields i 24 progami Medium Jumbo. W osprzęcie znalazły się blokowane klucze i mostek obustronny Sterling Modern Trem. Układ elektryczny tworzą przetworniki Sterling Modern Humbucker w uldadzie HH, trój pozycyjny prze łącznilz oraz potencjometry VOLUME i TONE. Każdy Sterling przechodzi inspekcję w USA! W zestawie ekskluzywny pokro wiec z logo Sterling by MusicMan. Cena: 3.620 PLN www.sterlingbymusicman.com Wzmacn iacz : Ma rs h a l l DSL40CV Nowa s eria Marshall DSL (Dual Super Lead) jest kontynu acją legendarnego i wielokrotnie nagradzanego modelu JCM2000. Konstrukcja tego wzmacniacza to kombinacja końcówki mocy EL34 ( 1 959 Super Plexi) oraz dwukana łowego, w pełni lampowego preampu - z możliwością zmiany kanału przy pomocy footswitcha. Combo DSL40C oparto o pojedynczy głośnik Celestion 1 2 " . Wzmacniacz może pracować na kanałach: Classic Gain i Ultra Gain - każdy z nich ma dwa tryby pracy, wybierane z poziomu przedniego panelu. W arsenale DSL40C znajduje się 3-pasmowy, pasywny korektor barwy, przycisk Tone Shift oraz indywidualna kontrola pogłosu cyfrowego na każdym kanale. Cena: 2.499 PLN www.marshallamps.com Ka be l : Proel Die H a rd D H 1 OO LU 5 Profesj onalny elastyczny przewód instrumentalny. Żyły wykonane z miedzi beztlenowej (OFC) . Podwójne ekranowanie : przewodzący PVC oraz oplot z miedzi. Powłoka o przekroju 6 , Smm z izoluj ącego PVC . Długość 5 metrów. Cena: 73 PLN www.proel.com Stru ny: Dea n Ma rkley 2 5 54 B l ue Steel 9 - 46 Struny „ Blue Steel" wytwarzane są w ekstremalnie niskich temperaturach, bliskich zeru absolutnemu. Proces ten powoduje zmiany w strukturze molekularnej użytych materiałów, co sprawia, że „ Blue Steel" zachowuj ą swoje pełne i jasne brzmienie przez długi czas. Rozmiar 9, 1 1 , 1 6 , 2 6 , 3 6 , 4 6 . Cena: 29 PLN www.deanmarkley.com Kostki : D u n lop To rtex 1 1 1 Bardzo wygodne do szybkich i precyzyjnych przebiegów s olowych kostki z serii Tortex III, w wyniku naturalnej ewolucji i potrzeb nowoczesnych gitarzy stów łączące walory poprzednich serii. Charakteryzuj ą się okrągłym brzmie niem i wyraźnym , mocnym atakiem. Grubość 1 , 3 5 mm. Cena: 1,20 PLN www.jimdunlop.com Ćwicz razem z magazynem Gitarzysta ! Magazyn Gitarzysta jest miesięcznikiem skierowanym do wszystkich fanów gitary - zarówno tych już grających, jak i tych, którzy pragną rozpocząć tę ekscytującą przygodę. W każdym numerze znajdziesz 7 lekcji gitarowych (gitara klasyczna, gitara akustyczna, jazz, blues , funky, rock i metal) oraz dwie lekcje basowe . Co miesiąc publikowane są wywiady z gwiazdami sitary, zdradzającymi muzycz ne taj niki i opisnjąr.yrni używany przez siehie .c; przęt . Ni e hrakuje także news ów z branży gitarowej oraz opisów świeżych wydawnictw nutowych. Nie jest ważne na jakim poziomie zaawansowania w grze na gitarze aktualnie jesteś - ważne jest, że z magazynem Gitarzysta jesteś skazany na sukces ! Wydania bieżące 1 numery archiwalne można sobie poczytać i kupić na www.ulubionykiosk.pl I fl I Technol ogia i muzyka moj e hobby o o • E o .N o Q_ Tworzenie muzyki Domowe studio nagrań - scenariusze Zanim zajmiemy się poszczególnymi etapami produkcji muzycznej , które w dużym skrócie omówiliśmy w ubiegłym miesiącu, rozpatrzmy kilka scenariuszy, według których możemy stworzyć własne studio nagrań . Od tego bowiem będzie w dużej mierze zależał sposób naszej pracy. Domowe studio nagrań może mieć różną formę - w tym wypadku nie ma jednolitej struktury, która musi być powielana. Wszystko zależy ud naszych oczekiwa1i, od sposobu pracy, a także od tego, jaką kwotę jesteśmy skłonni przeznaczyć na nasze studio. W najprostszej formie może to być zwykły komputer z zainstalowanym oprogramowaniem inuzycznym, które możemy pozyskać całkowicie za darmo - jest całkiem sporo programów oraz wtyczek pełniących funkcję efektów i instrumentów w wersji freeware, które pozwolą nam tworzyć. muzykę nie wydająr: na tu ani złotówki. Z drugiej struny, w swojej najbardziej rozbudowanej formie nasze studio może być w pełni profesjonalnym miejscem pracy, które niczym się nie będzie różnić od zawodowych obiektów tego typu. Ź ró dła sygnału Choć mówimy tu o studiu nagrań, czyli miejscu, w którym dokonuje się rejestrar:ji dźwi ęku, można wyobrazić sobie studiu, w którym nie ma potrzeby rejestracji czegokolwiek, a przynajmniej w takiej po staci, w jakiej odbywało się to dawniej . Dziś źródłem dźwięku mogą być sample, pętle czy zaprogramowa ne ścieżki MIDI wyzwalające dźwięki w instrumen tach (o czym zresztą pisaliśmy już w poprzednich odcinkach naszego cyklu, niejako z marszu wcho dząc w świat produkcji muzycznej). Można stworzyć r:ały utwór nawet nie posiadająr: nmiejętnośr:i gry na jakimkolwiek instrumencie! Współczesne programy oferują możliwości tworzenia muzyki wyłącznie za pomoc ą myszki, dzięki której zaprogramujemy partie bębnów, basu czy instrumentów harmonicznyćh, a do tego dodamy od!_!owiednio przetworzone dźwię ki pochodzące z szeroko dostępnych na rynku różne go typu bibliotek czy zestawów sampli. Tak wygląda wersja mininrnm, w której trudno mówić. o jakir:hkol wiek źródłach sygnału. W bardziej zaawansowanej formie naszym źród łem sygnału, a właściwie narzędziem służącym do szybszego i bardziej muzycznego wprowadzania informacji do komputera będzie klawiatura steru jąca lub zestaw padów. Mając do dyspozycji takie narzędzia nie musimy już pracowicie programować wszystkich ścieżek, lecz możemy je po prostu za grać rejestrując zapis jako ścieżki Mini - tak będzie znar:znie łatwiej i szyhr:i ej . Nawet jeśli popełnimy gdzieś błąd lub zechcemy coś zmienić współczesne programy służące do nagrywania pozwolą nam dokonać poprawek dokładnie w taki sam sposób, w jaki dokonujemy zmian w edytorze tekstu popra wiając w nim litery, całe wyrazy i akapity. Jeszcze inaczej sytuacja wygląda, gdy chcemy reje strować. nasz śpiew lnh np. partię gitary aknstyr:znej. Wówr:zas musimy się zaopatrzyć. w mikrofon oraz związane z nim urządzenia dodatkowe, które zawie rają przedwzmacniacz. Posiadane oprogramowanie musi ponadto mieć funkcję zapisu sygnału audio oraz szereg funkcji pozwalających na jego edycję, z możli wością s losowania efeklów i miksowania włącznie. System nagrywania Nasza muzyka w postar:i śr:ieżek zawierająr:yr:h za programowane, zagrane lub wytworzone w inny spo sób partie musi zostać w jakiś sposób zarejestrowana. Dawniej do tego celu używało się magnetofonów wielośladowych, w których każdy ze śladów prze znaczony był na zapis innego instrumentu, wokalu lub ich grupy. Pierwsze nagrania zespołu The Beatles i innych wykonawców na początku lat 60. minionego wieku odbywały się na dwóch ścieżkach - na jednej zazwyr:zaj zapi sywano wokale i instrument akompa niujący (gitarę rytmiczną) , a na drugiej perkusję, Las oraz gitarę solową. W miarę zwiększania się możli wości technicznych ówczesnych studiów rosła liczba dostępnych ścieżek, co dawało większe możliwości w zakresie dokonywania nagra1i - każdy instrument i każdy głos mógł już mieć własną ścieżkę, co pozwa lało ustawić inny jej poziom w stosunku do reszty luh zastosować. inny efekt. Współczesne cyfrowe systemy rejestracji bazujące na komputerze nie mają pod tym względem praktycz nie żadnych ograniczeii. Możemy stworzyć utwór nagrywając po kolei każdą partię, a nawet szereg wer sji alternatywnych danej partii, by zmontować z nich j edno wykonanie. Dane w postaci cyfrowej , czy to jako partie audio czy jako partie MIDI, zapisywane są na twardym dysku naszego komputera i z niego też odtwarzane. W ten oto sposób komputer wraz z za instalowanym specj alnym opro gramowaniem stał się kompletnym systemem rejestracji. Ale nie jest to jedyna dostępna opcja. Wiele firm produkuje urządzenia pozwalająr.e na zapis wielośladowy w sposób pu<lul:my, jak czyni tu komputer, ale pu<l względem funkcjonalnym urządzenia te służą tylko do jednego - zapisu dźwię ku. Tego typu rejestratory są bardzo wygodne zwłasz cza wtedy, gdy w grę wchodzi mobilność. Często mają też wbudowany mikser, procesor efektów i szereg różnego typu narzędzi pomagających w pra cy (metronom, tuner, odtwarzacz plików, wypalarkę dysków en itp . ) dzięki czemu stają się znakomitym narzędziem do n agrywania pomysłów, utworów de monstracyjnych czy <lu rejestracji dźwięku podczas koncertów i prób . System edycj i Możliwości technologii cyfrowej pozwalają na niemal dowolną obróbkę już zarejestrowanego sygnału. Można wydnaf. wybrane fragmenty, umieszr.zaf. je w innym miejsr.u, kopiować., powielać., dowolnie wydłużać. i skra cać, <lu<lawać efekty, korygować fałszywie zaśpiewane dźwięki, dodawać inne itp., itd. Pod tym względem bezkonkurencyjne są specjalnie stworzone do tego celu programy, takie jak wielośladowe systemy DAW (Digital Audio Workslalion) oraz edylory, klóre w połączeniu z jeszcze bardziej specjalizowanymi narzędziami pod postacią wtyczek (plug-ins) umożliwiają praktycznie dowolną ohróhkę każdego sygnału. W przypadku wspo mnianyr.h programów DAW mamy do r.zynienia z po łączeniem trzech funkcji ubejnmjących wszystkie etapy pracy nad muzyką: zapisu wielośladowego, edycji oraz miksowania, dlatego to właśnie program DAW będzie głównym i najważniejszym elementem naszego studia. c=..,= c= --- ·---- �� Programy takie jak Celemony Melodyne pozwalają praktycznie na dowolną manipulację dźwiękiem, włączając w to korygowanie fałszywie zaśpiewanych nut, ich wyrównywanie rytmiczne, tworzenie dodatkowych głosów. Niemal cała współczesna produkcja muzyki pop opiera się na tego typu narzędziach... Zoom R24 to przykład samodziehtego urządzenia, które pozwala na kompleksową produkcję muzyczną - od nagrania (także wielośladowego) poprzez miks i mastering. Rejestrator może też współpracować z komputerem, zatem pomysły nagrane np. na sali prób można potem przetwarzać w domowym studiu. Bardzo wygodne rozwiązanie dla twórczych osób będących w ciągłym ruchu. Odsłuch Ostatnim ogniwem naszego studia będzie odsłuch pod postacią zestawów głośnikowych i słucha wek, które pozwolą nam kontrolować, co się dzieje z dźwiękiem na elapie jego zapisu, edycji oraz mikso wania. To od jego jakości oraz możliwości w zakresie przetwarzania d źwięku będą zależeć podejmowane przez n as der.yzje, takie jak poziom głośnośd po szczególnych instrumentów, ich rozmieszczenie w panoramie, ilość dodanego efektu, korekcja, kom presja i wiele innych elementów mających wpływ na finalny kształt naszego utworu. Bez względu na to, jaką formę przyjmie nasze studio nagra(1 to odsłuch będzie tym elementem, który definitywnie określi ko11cową jakość naszej pracy. Komputer z oprogramowaniem To najprostsza forma studia, o którym wszak trudno mówić, że jest studiem nagra(i. Jest za to systemem pozwalającym na tworzenie muzyki w środowisku komputerowym w oparciu o zaprogramowane przez nas partie i gotowe prefabrykaty muzyczne, jakimi są sample i pętl e. Wiele wspókzesnyr.h nurtów mu zycznych zostało stworzonych w uparciu u tak funk cjonujące studia - ich właścicielom często wystar czył sam lapto!! i słuchawki. Jeśli umiesz poruszać się w tego typu stylistyce muzycznej - zazwyczaj obracającej się wokół szeroko pojętej elektroniki korzystasz ze sprawdzonych brzmie(1 i działasz we dług określonych schematów, możesz z powodzeniem 'U (() � u o o. Q) l5 o U) N U) Q) ·N o s o ..... "O B Ul I fl I o o • E o .N o Q_ Technol ogia i muzyka w ten właśnie sposóh tworzyć muzykę. Sercem naszego studia Lędzie program typu DAW lub program typu wirtualne studio. W tym pierw szym przypadku może to być aplikacja taka jak Cakewalk Sonar, Steinberg Cubase, MOTU Digital Performer, Ableton Live, Apple Logic, Cockos Reaper, Avid Pro Tools, Magix Samplitude, Apple Garage Band, Sony Acid, Mackie Tracktion itp . Musi ona mieć możliwość ohsługi wielu ścieżek MIDI, stoso wania efektów i instrumentów w postar:i wtyr:zek, uLsługi śladów audio z funkcją importowania plików w formatach WAV, AIFF i MP3 (lub innych) oraz miksowania wszystkich ścieżek do postaci finalnego zgrania w formacie stereo. Wielu zwolenników tworzenia muzyki na laptopie bardzo chętnie korzysta z programów typu wirtualne studio , które są samowystarczalnym środowiskiem pozwalającym na kreowanie muzyki. Czasami są to zamknięte środowiska, korzystająr:e wyłąr:znie z własnych wirtualnych źródeł dźwięku, a czasem otwarte aplikacje dopuszczające stosowanie ze wnętrznych wtyczek efektów i instrumentów. Do takich programów zaliczają się m.in. Propellerhead Reason, Image Line FL Studio, Cakewalk Project 5 , Steinberg Sequel i Synapse Audio Orion. Mają one wszystkie narzędzia pozwalające n a programowanie, miksowanie i zgrywanie mu zyki w oparr:iu o dźwięki wirtualnych syntezatorów i samplerów uraz zaimpor towane pliki audio. Różnica między programami typu DAW a progra mami typu wirtualne studio polega na tym, że te pierwsze są silnie zorienlowane na wielośladowy zapis i edycję audio, gdyż od samego początku ich istnienia pełniły funkcję cyfrowych systemów reje stracji i ohróhki dźwięku mających zastąpić funkcjo nalnie wielośladowe magnetofony. Oher:nie granic.a między tymi dwoma typami programów zaczyna się stopniowo zacierać. Komputer z klawiaturą MIDI Określenie „klawiatura MIDI" jest tu pojęciem typo wo hasłowym, ponieważ może to być każdy instru m ent generująr:y komunikaty w tym formar:ie. Może tu Lyć klasyczny syntezator cyfrowy z wyjściem MIDI, może tu Lyć klawiatura sterująca, czy zestaw padów, na których gramy stukając w nie palcami, „placki" zestawu bębnów elektronicznych, kontroler zadęcia, gitara z przystawką MIDI itp. Nie wszystkie partie muzyczne można bowiem zaprogramować myszką i klawiaturą komputerową - niektóre, aby zabrzmiały w sposób wiarygodny, trzeba po prostu zagrać. Poza tym ten sposóh zapisywania partii MIDI dla wielu usóL, zwłaszcza tych, które mają wykształ cenie muzyczne, j est znacznie wygodniejszy i Lar dziej naturalny. Nie od razu musi to być kosztowna klawiatura sterująca przypominająca w grze klawiaturę fortepia nu - choć takie zazwyczaj wybierają pianiści i kom pozytorzy. Może to być tańsza i prostsza klawiatura l{omputer z oprogramowaniem może dziś stanowić kompleksowe środowisko pozwalające tworzyć muzykę praktycznie bez użycia żadnych dodatkowych narzędzi. W tym przypadku na ekranie komputera widzimy program Reason. z akcją klawiszy syntezatorowych, mająca również na pokładzie szereg padów i innych manipulatorów pozwalająr:yr:h na zdalne sterowanie różnymi fnnk r:jami oprogramowania. Może to też hyć jedna z wie lu dostępnych uLecnie na rynku małych klawiaturek, które mieszczą się w torbie razem z laptopem, na których dość trudno grać muzyczne pasaże, ale za to bardzo łatwo można wprowadzać nuty partii perkusji czy parlii basu. Większość współcześnie produkowanych klawia tur sterujących i innych tego typu narzędzi muzycz nyr:h wyposażona jest w port l JSR, dzięki r:zenrn można je podłąr:zyć hezpośred nio do komputera hez stosowania j akichkolwiek dodatkowych urządzefi. Nie potrzebują one nawet specjalnych sterowników (programów komunikujących ze sobą sprzęt i opro gramowanie) gdyż działają zazwyczaj w oparciu o sterowniki systemowe i zgłaszają się w programach audio jako porty MIDI, ani zasilania - podawanego przez l JS R . Sprawa m o ż e s i ę nier:o skomplikować, jeśli nasza klawiatura ma wyjście MIDI w pustaci typowego dla tego formatu gniazda DIN 5 . W takiej sytuacji bę dziemy musieli skorzystać ze specjalnego interfejsu, który często przyjmuje postać zwykłego kabla USB/MIDI szeroko dostępnego w handlu. Jeżeli jednak mamy w naszym studiu inne urządzenia działające w oparciu o standard MIDI, wówczas komunikują się one ze sohą tylko przez gniazda DIN5 - komunikar:ja przez l JSR dostępna jest wyłąr:znie z komputerem i udLywa się z jego udziałem (musi on być włączony, a na nim musi działać program obsłu gujący MIDI przez port USB) . • Tomasz 'Wróblewski MT prezentuje Inteligentny odkurzacz pod lupą1 czyli krótka opowieść o tym 1 j ak nowoczesne osiągnięcia z dziedziny robotyki mogą zmieniać nasze codzienne życie . C'-· N Cf) (]) " :J .o (]) !::::! o Q_ o O) 2 (]) -N o 2: iRobot Roomba 780 Najnowsze teclmulugie odgrywają niebagatelną rolę w funkcjonowaniu niemal każdego gus1JUdar stwa domowego . Po urządzeniach z segmentu RTV, prawdziwa rewolucja zaczyna dziać się w kwestii nowoczesnego sprzętu AGD, który z racji na za awansowane rozwiązania oferuje ludziom pomoc, o jakiej wcześniej mogli jedynie pomarzyć. W powyższe stwierdzenie idealnie wpisuje się Room ha 780 - rohot n owej generar:ji wyprodukowany przez amerykai1ską firmę iRu but, mogący pochwalić się niesamowitymi wręcz możliwościami. Zanim jednak zajmiemy się samym urządzeniem, warto na chwilę rzucić okiem na historię jego producenta. Powstała w 1990 roku firma iRobot, za cel swojej działalności obrała projektowanie i produkcję robotów, pomagających ludziom i wyrę czających ich w wykonywaniu różnych skomplikowa nych czynności. Pierwszym z jej wielkich osiągnięć było wyprodukowanie we współpracy z NASA robota, który stanowił efektywne narzędzie do badania po wierzchni Księżyca. Projekt zdobył uznanie i przyczy nił się do szybszego rozwoju firmy, klóra rozpoczęła prace nad urządzeniami, mającymi wyręczać czło wieka w czynnościach prowadzonych w trudnych warnnkar:h . W tyr.h właśnie okolir.znośdar.h powstały maszyny, z których przy kręceniu filmów dokumen talnych korzystało m.in. National Geographic, dzięki czemu na ekranach Waszych telewizorów mogliście oglądać zapierające dech w piersiach ujęcia natury, jakich zwyczaj ny kamerzysta nie byłby w stanie nakrędć. 1 9 9 7 rok przyniósł kolejną generację rewo lucyjnych produktów - mowa tu o robotach Packbot 5 1 0, które kilka lat później stały się nieza stąpionym narzędziem przy przeszukiwaniu ruin World Trade C:enter oraz rozhrajanin różnego rodzaju materiałów wybucho wych, zagrażających żołnierzom stacjonującym w Iraku i Afganistanie. Okazały się one także niesłychanie pomocne w trakcie skomplikowanego procesu usuwania zniszczeli, jakie miały miejsce po tsunami w Japonii i będącej jego następstwem awarii reaktora w Fukushimie. Inżynierowie z iRubut nie spoczęli na laurach i nieustannie pracowali nad rozwiązaniami, mają cymi na celu udostępnienie technologii obecnych w skonstruowanych przez nich maszynach o wiele szerszej grupie odbiorców. Po pięciu latach wysiłków światło dzienne ujrzał inteligentny robot o nazwie Roomba, który swą innowacyjnością miał zmienić dotychczasowy pogląd na kwestię czyszczenia po wierzr.hni płaskir. h . Widoczna na zdjęciu Ruumba 7 8 0 tu jeden z naj bardziej zaawansowanych technicznie modeli tego typu urządzeń. Wierzcie nam lub nie, ale p o z oba czeniu go w akcji „na żywo" , powrót do klasycznego odkurzacza wydaje się być czynnością porównywal ną z przesiadką z nowiuśkiego samochodu do starego (ale bądź co bądź zasłużonego) Poloneza. Dlaczego posuwamy się do formułowania tego typu stwierd zeń? Tu proste - dzięki Ruumbie, sprzątanie nawet największych domowych powierzchni jest bajecznie proste, a rola człowieka w całym procesie ograniczona j est do absolutnego minimum. Podslawową, a zarazem robiącą naj większe wrażenie cechą tego urządzenia jest to, że działa ono niemal w pełni samodzielnie. Posiadacz Roomhy nie jest skazany na pilnowanie jej w trakr.ie odkurzania, jego zadanie sprowadza się jedynie do zaprogra mowania czasu, w którym urządzenie ma opuścić swoją stację dokującą celem rozpoczęcia pracy. Po tej czynności, o określonej porze robot sam wyjeż dża polować na kurzowe kłaczki, a po sko:l1czonym sprzątaniu posłusznie wraca do swojej „ bazy wypa dowej " . Co najlepsze, po wprowadzeniu określonego programu ohec.nośf. c.złowieka staje się kompletnie zbę<lna - pamięć urządzenia pozwala na przechowy wanie poleceń na najbliższych siedem dni, wobec czego sprzęt ten wydaje się idealnym gadżetem dla zapracowanych (bądź wręcz odwrotnie - leniwych) osób, ceniących zarówno swój czas, jak i domowy porządek. Samo urządzenie na pierwszy rzut oka wygląda dość tajemniczo. Ważąc.a niec.ałe 4 kg Room ha ma grubość zaledwie 9 cm i nie jawi się jaku sprzęt mający stanowić następcę klasycznego odkurzacza. Pozory jednak mylą, o czym można przekonać się już po pierwszym uruchomieniu i choci '.by maleńkiej próbce możliwości oferowanych prze , eh produkt. Roomha może hyć. ohsługiwana z użyd pilota, bą<lź <lutykuwegu panelu kontrolnego wierzchniej części obudowy. Szyb kreślamy parametry pracy i gotowe - p9 c wili Roomba wyrusza na swoją mrsJę . Już w p i e szych minutach testu nie mogliśmy w ' ' z podziwu, z jak bardzo zaawans wanym sprzętem man1y do czynienia. Robot ten w imponujący sposób radzi sohie z omijaniem różnego rodzaju przeszkód (nóg stołowych, krzeseł, ścian etc . ) , przy jednoczesnym czyszczeniu wszelkich zakamarków. Wszystko za sprawą kilkudziesięciu czujni ków dotykowych, które informują urządzenie o strukturze otoczenia oraz zaprogramowanym wariantom ruc.hu, uaktywniającym się w zależności u<l tego, co znajduje się na drodze odkurzacza. Dodatkowo, w zestawie znajdziemy ,,Wirtualne Latarnie", zwięk szające wydatnie pole efektywnego działania robota i ułatwiające mu orientację nawet w najbardziej naje żonym przeszkodami terenie. Przy omawianiu ruchu tej maszynki, nie sposób nie wspomnieć o wspaniałej wręcz funkcji wykrywania spadków danej powierzch ni, pozwalając.ej Roomhie na prec.yzyjne operowanie nawet na krawędziach schu<lów, tarasów etc. Zobaczenie w akcji tego elektronicznego spryciarza uciekającego zręcznie przed rychłym upadkiem z wy sokości robi naprawdę spore wrażenie i po raz kolejny uświadamia, z jak inteligentnym sprzętem mamy do czynienia. Nie można mieć żadnych zastrzeżeń do jakości i kultury prac.y tego urządzenia. Nie dość. że ra<lzi sobie ua różnych typach powierzchni (począwszy od gładkich paneli i wykładzin, a sko:l1 czywszy na grubych i gęstych dywanach) , to dzięki swym niewielkim gabarytom jest w stanie bezproble mowo wjechać pod większość mebli. Jeśli mielibyśmy się doszukiwać mankamentów Roomby, to na siłę można by doczepić się do czasu, jaki zabiera jej odkurzanie dużych powierzchni. Jest to jednak przysłowiowe „szukanie d ziury w c.ałym " , g<lyż oczywistym jest fakt, że obrotny człowiek z tra dycyjnym odkurzaczem mógłby wykonać tę czyn ność szybciej. Głównym założeniem przyświecają cym twórcom Roomby jest jednak to , aby to właśnie ona a nie ludzie brali na siebie trud tego domowego obowiązku - a biorąc pod uwagę, że produkt firmy iRohot wywiązuje się ze swojego zadania wprost zna komir.ie, spokojnie można przymknąć. oko na opisaną tutaj właściwość. Nie da się ukryć, że testowanie tego robota sprawiło nam masę frajdy. Nie co dzień zdarza się bmviem okazja do zapoznania się z tak innowacyjnym urządzeniem, klóre swoimi możliwościami jesl w slanie wywołać po dziw u największego nawet technologicznego sceptyka. Roomba jest doskonałym dowodem na to, że nawet najbardziej zaawansowane technologie mogą znaleźć zastosowanie w domowym zar.iszu, przyc.zyniając. się <lu zwiększenia komfortu życia i oszczędności czasu, który dla każdego jest przecież czymś bezcennym. • Maciej Adamczyk W konkursie Active Reader można zdobyć to urządzenie za 2 5 0 0 pkt. MT testuje Nie lubisz co rusz biegać do sklepu po baterie? DX-ECO to mysz stworzona dla Ciebie ! 1 Mysz o O) 2 Q) N o 2: DX-ECO Zestaw I<B-8005 Tani i solidny zestaw akcesoriów do komputerów stacjonarnych W nasze ręce trafił bezprzewodowy duet kompute rowych peryferiów wyprodukowanych przez firmę Genius. Zestaw ów składa się z dwóch elementów (klawiatury oraz myszki), komunikujących się z kom puterem za pośrednictwem bezprzewodowego inter fejsu 2 , 4 GHz. Klawiatura sprawia wrażenie całkiem wytrzymałego sprzętu, jej obudowa wykonana jest nie mal w r:ałośr:i z matowego tworzywa, które jest odporne na szpecące odciski palców. Urządzenie jest również wodoodporne - w tej kwestii postanowiliśmy jednak zawierzyć producentowi i nie zdecydowaliśmy się na zalanie sprzętu. Klawisze mają dość niski, ale bardzo dobrze odczuwalny skok i pozwalają na komforlowe pisanie. Ich działanie jest również bardzo ciche, dzięki czemu urządzenie to przypadnie do gustu osobom ma jącym awersję do głośnych klawiszy. W górnej r:z11śr:i klawiatury znajduje się sześć przydatnych przycisków funkcyjnych odpowiadających m.in. za regulację głoś ności dźwięku czy szybkie uruchomienie przeglądarki internetowej. Drugi element zestawu to myszka optyczna o rozdziel czości 1600 dpi. Jej ogromną zaletą jest fakt, że została wyprofilowana w sposób, dzięki któremu bez problemu mogą korzystać z niej zarówno praworęczne, jak i le wor11r:zne osoby. Niektórym może brakować. kilku do datkowych klawiszy funkcyjnych, ale trzeba pamiętać że jest to produkt, którego głównymi odbiorcami nie są zapaleni gracze, tylko zwyczajni użytkownicy, ceniący sobie wygodę i niezawodność. Testowany duet działa w oparciu o standardowe baterie AAA (klawiatura) i AA (myszka) - w opakowaniu znajdziemy oczywiście oba typy „paluszków", dzięki czemu sprzęt od razu gotowy jest do działania. Biorąc pod uwagę bardzo atrakcyjną cenę całego zesta wu, można go szczerze polecić wszystkim, którzy szu kają niedrogich, ale funkcjonalnych komputerowych akcesoriów. • Firma Genius poszerzyła swoją ofertę o nowy model bezprzewodowej myszki, której kluczową cechą jest możliwość ekspresowego wręcz ładowania. Wbudowany w gryzonia wydajny kondensator, napełnia się w ciągu zaledwie kilku minut i pozwala na niemal tydzień pracy z urządzeniem. Owe siedem dni to oczywiście dane producenta, my postanowiliśmy jednak sprawdzić, po jakim r:zasie myszka rozładuje si11 w r:yklu 10-godzinne go trybu pracy. Wyniki naszego testu były bardzo zado walające, gdyż urządzenie działało przez prawie 5 dni, co stanowi naprawdę dobry wynik. Ładowanie odbywa się za pomocą znajdującego się w pudełku kabla USB. Oprócz niego, w opakowaniu znajdziemy także odbiornik sygnału bezprzewodowego, który w razie konieczności transportu myszki można sr:howaf. w sper:jalnie wyprofilowaną „kieszonk11", sprytnie ukrytą pod wierzchnią pokrywą urządzenia. Myszka ma ergonomiczną konstrukcję i wygodnie leży w dłoni, ale z racji na swój kształt przeznaczona jest wyłącznie dla osób praworęcznych. W miejscu gdzie standardowo spoczywa kciuk znajdują się dwa dodatko we przyciski funkcyjne. Kolejne dwa, umieszczone pod kółkiem scrollującym, odpowiadają za obsługę techno logii Flying Scroll (szybsze i wydajniejsze przeglądanie różnego rodzaju dokumentów i stron internetowyr:h) oraz przełączanie pomiędzy dwoma dostępnymi roz dzielczościami sensora myszki (800 i 1 600 dpi) . Gryzoń ten sprawia wrażenie dość wytrzymałego sprzętu i dzia ła na sporą odległość - w naszym teście bez problemu radził sobie w odległości 7 metrów od komputera, więc w kwestii zasięgu jest naprawdę nieźle. W obliczu jakości i dość atrakcyjnej ceny urządzenia oraz faktu, że do jego działania nie jest wymagany zakup jakichkolwiek baterii, DX-ECU stanowi interesującą propozycję dla osób szukających dobrej bezprzewodo wej myszki. • Maciej Adamczyk W konkursie Active Reader można zdobyć ten zestaw za 70 pkt. W konkursie Active Reader można zdobyć tę mys7kę za 85 pkt. MT testu1e � Starsze komputery również mogą korzystać z dobrodziej stwa bezprzewodowego Internetu. W ich przypadku prawdziwym eliksirem młodości jest porządna karta Wi-H którą można podpiąć do wolnego portu USB . FRITZ! WLAN USB Stick N C'-· N Cf) (]) ":J Wchodząc do j akiegokolwiek marketu ze sprzętem elektronicznym, wyjątkowym zrządzeniem losu będzie znalezienie na sklepowej półce komputera nieposiadającego bezprzewodowej karty sieciowej. Choć jest ona montowana prawie w każdym laptopie, to w wielu domach znajdują się jeszcze nieco starsze urządzenia, które nie zostały fabrycznie wyposażone w ten podzespół. W przypadku, gdy mamy kilkuletni komputer i chcemy włączyć go w obręb domowej sieci bezprzewodowej, rozwiązaniem staje się zakup karty Wi-Fi. Mamy dwa wyjścia - albo decydujemy się na wariant montowany w obudowie komputera, albo wybieramy kartę sieciową w postaci klucza USB. My wybraliśmy tę drugą opcj ę, czego efektem jest krótki test karty wyprodukowanej przez firmę FRITZ ! . Urządzenie jest kompatybilne ze standardem Wi Fi 80 2 . l ln (300 Mbits) i wspiera również starsze protokoły łączności bezprzewodowej : 8 0 2 . l lg ( 5 4 Mbits) , 8 0 2 . l l a (54 Mbits) oraz 802 . l l b ( 1 1 Mbits) . Karla obsługuje połączenia w dwóch pasmach częstotliwości ( 2 , 4 GHz lub 5 GHz), co stanowi jej sporą zaletę, gdyż w drugim z pasm nie pracuje oher:nie jeszr:ze aż tyle urządzeń , dzięki r:zemu transmisja naszego domowego sygnału będzie bardziej „odporna" na zakłócenia. Bolączką każdej bezprzewodowej karty sieciowej w postaci pendrive'a jest dość niewielki zasięg sygnału - wynika to z tego, że w male:l1kiej obudowie schowana jest mała antena o dość ograniczonych możliwościach. W przypadku karty FRITZ! Sposobem na rozwiązanie tego problemu jest dołąr:zana do sprzętu star.ja dokująr:a l TSB z półmetrowym kablem, pozwalająca na zwiększenie zasięgu działania urządzenia. Dodatkową zaletą tej sieciówki jest wyjątkowo prosta obsługa. Nie trzeba tracić czasu na instalowanie sterowników - po prostu wkładamy kartę do portu USB i po jednorazowej konfigurar:ji połąr:zenia internetowego jest ona gotowa do pracy. Funkcja ta działa w przypadku komputerów z systemami Windows 7, Windows Vista oraz Windows XP. Nie mieliśmy niestety okazji sprawdzić czy tak samo sprawa ma się w przypadku sprzętu z Windowsem 8 , ale w pudełku znajdziemy płytkę ze wszystkimi potrzebnymi sterownikami, których instalacja nie .o (]) !::::! o Q_ o Ol 2 (]) N o 2 powinna zająć więcej niż kilkadziesiąt sekund. Co więcej, posiadacze routera marki FRITZ! mają bardziej ułatwione zadanie, bo dzięki firmowej funkcji S lick&S urf oba urządzenia dogadują się między sobą automatycznie, wymieniając między sobą wszelkie ustawienia domowej sieci bezprzewodowej. Nie zauważyliśmy żadnych nieprawidłowości w działaniu testowanego produktu. Nie po jawiły się jakiekolwiek problemy w zakresie łączności karty z rou terem, nie było też przypadku, że w jakimś momencie zerwane zostało połączenie. Wysokości trans feru nie odbiegały również od ogólnie przyjętyr:h standardów i co ważne, w miarę oddalania karty od źródła sygnału bezprzewodowego (oczywi ście w rozsądnych granicach) jakość trans misji oraz jej prędkość nie ulegały znacznemu pogorszeniu. FRITZ! WLAN USB Stick N to produkt godny po lecenia - oferuje spore możliwości i stanowi ciekawą propozyr:ję dla osóh, które r:h r:iałyhy nadać. swojemu leciwemu komputerowi krztyny bezprzewodowego wigoru. • Maciej Adamczyk W konkursie Active Reader można zdobyć to urządzenie za 1 OO pkt. MT testuje Ilość wolnego miej sca na komputerowym dysku przyprawia Was o pierwsze siwe włosy? Jeśli kiwacie twierdząco głową1 to macie przed sobą dwa wyj ścia : zakup dodatkowego nośnika danych1 bądź gruntowne i bezkompromisowe porządki w swoich cyfrowych zasobach . . . C'-· N Cf) (]) " :J .o (]) !::::! o Q_ o O) 2 (]) -N o 2: Transcend StoreJet 25D3 Rynek przenośnych dysków twardych nasycił się już do tego stopnia, że ciężko jest obecnie znaleźć jakiś model, który w znaczący sposób wyróżniałby się z ogromnej ilości podob nych urządzeń. Producenci starają się zatem, by ich produkty sper:jalizowały się w jakimś aspekcie - a to oferowały szybkq (czasami bez przewodową) transmisję danych, a to zapewniały wysokie bezpieczeństwo przechowywanych danych. Stworzony przez fumę Transcend dysk StoreJet 2503 łączy w sobie najbardziej pożądane cechy, jakimi powinien charakteryzować się mobilny „twardziel" i z tego choćby powodu warto przyjrzeć mu się nieco bliżej. Po otworzeniu opakowania, naszym oczom ukazuje się niewielki dysk (129,9 X 82 , 1 X 1 7,3 mm) o przyjemnym wyglądzie. Model 2503 produkowany jest w dwóch wersjach kolorystycznych - standardowej czarnej i nieco rzadziej spolykanej białej, klóra w oczach wizualnych purystów będzie idealnym uzupełnieniem dla chociażby laptopów Apple. Dysk prar:uje w standardzie { TSB 2.0 oraz 3 .0. C:o deka we, urządzenie samo pokazuje, z jakiego typu połączenia aktualnie korzysta - wszystko za sprawą dwóch różnokolo rowych diod, sygnalizujących określony tryb pracy (pomarańczowa przy USB 2.0, niebieska przy USB 3.0). W trakcie testu prędkość transferu danych stała na bardzo przyzwoitym poziomie, nie dało się także odczuć nadmier nej ilości ciepła wydzielanego z obudowy. Jeśli mielibyście zamiar korzystać z tego dysku w „skrajnie mobilnych" warunkar:h (np. w trakde długiej podróży, hez dostępu do gniazdka elektrycznego), to ucieszycie się na ·wieść, że ma on tryb oszczędzania energii, dzięki któremu bateria Waszego laptopa nie będzie musiała hojnie dzielić się swoimi zasobami z podłączonym do niego dyskiem. Niezwykle istotną cechą tego produktu jest jego odporność na uszkodzenia, jakie mogą mieć miejsce w trakcie ewentual nego transportu. Obudowa dysku zabez piecza go przed zawilgoceniem, a zasto sowany w niej system amortyzacji chroni urządzenie przed wstrząsami, dzięki czemu ryzyko utraty zapisanych danych ograniczone jest do minimum. Niemal każdy dysk twardy ma dedykowane oprogramowanie, które znacząco zwiększa jego możliwości. Nie inaczej jest w przypadku StoreJet 2503 - ze strony producenta możemy ściągnąć funkcjonalny program Trascend Elite, stanowiący narzędzie do zarządzania zapisanymi na dysku danymi. Nam najbardziej przypadła do gustu opcja inteligentnego sprawdzania zawartości w czasie rzeczywistym, pozwalająr:a na automatyr:zne określenie zmian, jakie zaszły w strukturze i aktualności plików. W określonych przypadkach, rozvviązanie to dla niejednej osoby może okazać się wyjątkową pomocą, zwłaszcza przy pracy na dużej ilości często aktualizowanych danych. Firmowe oprogramowanie umożliwia również ochronę przechowywanych na nośniku plików za pomocą szyfrowania AES 256-bit, uchodzącego za jeden z najefektywniejszych sposobów zabezpieczania cyfrowych danych. W przypadku gdy brakuje Wam miejsca na komputerze i nosicie się z zamiarem kupna zewnętrznego dysku twardego, który będzie charakteryzował się sporą mobilnością i funkcjonalnością, StoreJet 2503 bez problemu może sprostać tym wymaganiom. W naszym teście korzy staliśmy z modelu o pojemność 500 GR, ale warto wspomnieć, że w ofercie pro ducenta znajdują się również warianty 750 GB i 1 TB. • Maciej Admnczyk W konkursie Active Reader można zdobyć ten dysk za 210 pkt. MT testu1e � Przed nami ciekawe narzędzie 1 bardzo ułatwiające i czyniące przyjemnymi niektóre prace warsztatowe . To zszywacz akumulatorowy PTK 3 1 6 . Ma za zada nie wbić zszywkę w obrabiany materiał i w ten sposób stworzyć trwałe połącze nie . Modele elektryczne przeznaczone są w zasadzie do profesjonalnego wyko rzystania w firmach budowlanych 1 tapicerskich itp . ale ten jest dla maj sterkowi czów. Podczas pracy zszywaczem elektrycznym nie musimy pokonywać oporu sprężyny1 j ak się to dziej e w zwykłym ręcznym takerze . C'-· N Cf) (]) ":J .o (]) !::::! o Q_ o Ol 2 (]) N nowoczesnego akumulatora litowo jonowego wyuusi 3,6 V i jakto zwykle akmnulatory Li-Jon, nie ma efektu pamięci i samorozładowania. Wskaźnik stanu mnieszczony na obudowie narzędzia informuje nas o aklualnyrn slanie naładowania akumulatora. Dzięki temu nie musimy zgadywać ile jeszcze popracujemy i możemy doładować akumulator wtedy, gdy jest to dla nas najwygodniejsze. Narzędzi e nie sprawi nam przykrej niespodzianki i I-Jrzerwę na ładowanie możemy suLie Za}Jlauuwać. Zszywacz ma efektowny wygląd i bardzo ·wygodną, miękką w dotyku rękojeść pokrytą ·wykładziną, którą w Boschu nazywają Softgrip. Jest lekki, waży tylko 0,8 kg. Gwarantuje to bezpieczny i komfortowy chwyt, a co za tym idzie, również pracę. Zszywacz PTK 3,6 LI pracuje w systemie Pnsh + Release. Oznacza tu, że aLy wykonać }Jołączenie elementów }Jrzykła<lamy noskiem zszywacz w miejscu, gdzie chcemy je uzyskać, lekko dociskamy i dopiero wtedy możemy wcisnąć spust. Wcześniej nie powinien zadziałać. Zszywka zostaje wystrzelona z dużą siłą i wbita w łączone materiały. System Push + Release zapewnia kontrolowane wystrzelenie zszywki i zapobiega jej przypadkowemu wyzwoleniu, a tym samym możliwemu wypadkowi. Tego typn zszywar.ze używane są główni e do łąr.zenia cienkich materiałów z niiękkirui (w niiarę) }Jłaszczyznanii, nIJ. z drewnem czy }Jłytanii g-k. Warto jest wiedzieć choć trochę o budowie i działaniu PTK. Jego najważniejsze elementy to silnik elektryczny, sprężyna i śruba obracająca się we wkładce osadzonej w elemencie korpusowym. Jej pokręcanie powoduje, że sprężyna jeszcze przed uruchomieniem dźwigni może Lyć wstę}Jnie mniej luL Lar<lziej na}Jięta. Zszywka jest wbijana przez cienką stalową listewkę, osadzoną w obudowie sprężyny. Pracujący w kanale magazynka dosyłacz popychany długą sprężyną - dociska zszywki, a klamerka blokuje dosyłacz w korpusie. W magazynku PTK 3,6 LI mieści się 1000 zszywek (typ 53, długość 8 mm). Magazynek jest łatwy w obsłudze i także ma wskaźnik informujący o ilości zszywek pozostawających <lu wykorzystania. Zszywki ładujemy <lu magazynka, a }JUllieważ są sklejone }JO kilkadziesiąt, iiie trzeLa ich układać pojedynczo, co wydatnie skraca czas przygo towania do pracy. Zszywki przytrzymują materiał na szerszej powierzchni niż gwóźdź, a więc jest on trwalej mnocowany. Na koniec jeszcze ważna uwaga. Jednym z podstawo wych błędów związanych z zakupem zszywek jest zakup tańszyr.h zamienników do tego markowego n arzędzi a . Te mniej kosztowne mogą Lyć wykonane z gorszego ga tm1ku stali, mogą Lyć umiej I-Jrecyzyj1Iie ukształtowane a nawet nie trzymać wymiaru. Po załadowaniu magazyn ku narzędzie nie będzie pracować, albo zakleszczy się tak, że doprowadzenie go do stanu, w którym znów będzie użyteczne zajmie trochę czasu i z pewnością będzie kosztowało wiele nerwów. Dobrze wykonane zszywki nie zardzewi ej ą, ho rohi się je ze stali nierdzewnej luh są ocynkowane. Właściwie zaostrzone wejdą z łatwością w łączone materiały. Zaku}J zszywek tej samej marki co urządzenia pozwoli też zachować gwarancje na narzędzie, użyteczną w przypadku jakiejś awarii. W każdym razie mając zszywacz PTK 3,6 LI Boscha możemy sobie poszaleć przy pracach takich jak mocowanie plakatów do drewnia nej ściany czy obijaniu nowym materiałem siedzisk krze seł, a nawet reperowaniu papą dachu psiej budy. l Jrządzenie jest tak poręr.zne, że możemy podr.zas pra cy używać tylko jednej ręki, druga jest wolna i można 1Iią (zaniiast trzymania gwoździ) I-Jrzytrzymać materiał luL podrapać się po głowie jeśli coś pójdzie nie tak. • Adam Łowicki W konkursie Active Reader można zdobyć to narzędzie za 3 3 9 pkt. o 2 Szkło znane jest ludzkości od tysięcy lat. Ludy żyjące w pobliżu wulkanów mialy dostęp do szkła występującego w naturze1 w wielu rodzajach i zabarwieniach. Badania archeologiczne pozwoliły ustalić1 że produkcja szkła zaczęła się najpierw w Mezopotamii1 a ślady pierwszego użytkowania szkła pochodzą z przed około 3500 lat. W starożytnym Egipcie odkryto pozostałości huty szkła z roku 1 250 p.n.e. Zapraszamy do Centrum Dziedzictwa Szkła Kolejne wieki to stopniowe udoskonalanie metod produkcji i obróbki szkła. Mimo tych <lziałafi szkło pozostawało materiałem drogim i używanym przez najbogatszych. Z czasem jednak stopniowo się upo wszechniało i zaczęły powstawać pierwsze huty. Jednak ze względu na specyfikę procesu technolo gicznego nie można było ich łatwo przenosić w inne miejsca. Z biegiem czasu powstawały też skupiska warsztatów produkcyjnych - hut i obrabiających szkło, takim ośrodkiem jest słyn na wener:ka wyspa Murano, a w Polsce Krosno na Podkarpaciu, czy też Szklarska Poręba na Dolnym Ś ląsku. Początki szklarstwa w Krośnie sięgają XVI wieku, kiedy to w dokumentach miejskich wzmiankowano osoby zajmujące się wytwarzaniem szkła. Znaleziono również na terenie krośnie(1skiego „starego miasta" resztki szkła okiennego, szklane kufla i kafle. Niestety nie napotkano na bliższe informar:je na temat jego produkcji. Nowoczesny przemysł szklarski zawitał <lu Krosna 400 lat później, kiedy to w 1 9 2 3 roku powstała nowoczesna huta szkła. Z biegiem lat w toku dalszego rozwoju powstał jeden z największych producentów szkła w Europie, a największy w Polsce. Aby zachować dorobek wielu pokole11 hutników narodziła się idea utworzenia Centrum Dziedzictwa Szkła, placówki mającej w niezwykły sposób przed stawiać. szkło jako materiał do prodnkr:ji wyrobów użytkowych, jak i materiał <lu tworzenia <lzieł sztu ki. Nowatorstwo CDS - to zwiedzanie i możliwość współtworzenia przez zwiedzających wyrobów ze szkła - od jego wytopu, po produkt finalny. Jest to jedna z niewielu w Europie, a jedyna w Polsce taka placówka, dająca zwiedzającym możliwość zwie dzania i kreowania. CDS mieści się w nowoczesnym gmachu, harmonijnie wkomponowanym w architek turę krośnie1iskiej starówki. Zwiedzanie CDS rozpoczynamy od najniższego po ziomu, cztery kondygnacje poniżej płyty rynku, tutaj znajduje się serce obieklu - piec hulniczy, gdzie pra cujący tam hutnicy wykorzystując liczące kilka tysię cy lat techniki, formują szklane wyroby. Metody te to wydmuchiwanie szklanej bańki i jej formowanie, oraz hardziej zaawansowane ter:hniki - formowanie złożo nych kształtów z wykorzystywaniem drewnianych fo remników i form. Można bez przeszkód porozmawiać z hutnikiem, dotknąć narzędzi, a nawet samodzielnie spróbować za pomocą „piszczeli" wydmuchać szklaną baf1kę. Tutaj zanika „szyba" oddzielająca widza od obiektu muzealnego, następuje interakcja widz-obiekt. To podejśr:ie twórr:ów C:DS-u świadr:zy u niepowtarzalności i wyjątkowości tej placówki. Następny etap zwiedzania, nie mniej emocjonują cy, to warsztaty gdzie pokazywane są różne techniki szklarskie. Tutaj również zwiedzający są czynnymi uczestnikami procesu zwiedzania i tworzenia. Mogą np . spróbować swoich sił przy stole witrażo wym, gdzie pokazywane są kolejne etapy tworzenia witraży - dawną techniką wykorzystującą profile ołowiane oraz nowor:zesną metodą Tiffan ego, gdzie kawałki szkła tworzące kompozycję oklejane są wąski mi packami cienkiej, samoprzylepnej folii miedzianej . a następnie lutowane są w całość Intern cynowym. Warsztat malarski natomiast to malowanie na szkle płaskim oraz wykonywanie ozdób choinkowych, ten warsztat jest szczególnie popularny wśród najmłod szych zwiedzających - tu ich zmysł plastyczny najbardziej uwidacznia się w barwnych kompozycjach. Najwyższy poziom kunsztu artystycznego to warsztat grawerski, gdzie powstają niezwykłe w swym artyzmie wyroby i dzieła sztuki. Tworzone dawną Lechniką szlifowania Larczami diamenlowymi oraz aktualnie stosowanymi grawerkami ręcznymi o napędzie elektrycznym. Następny to warsztat tzw. „pal nikarza", tutaj z rurek szklanyr:h powstają pełne uroku ozdobne szklane przedmioty. Można też tu zaprojekto wać własne dzieło i nadać mu niepmvtarzalny wygląd. Oprócz stałych ekspozycji w obiekcie prezentowa ne są również wystawy czasowe prezentujące szkla ne eksponaty. Kolejna część zbiorów CDS-u udostępniona j est do zwiedzania w tzw. piwnicach przedprożnych usy tuowanych w zachodniej części rynku. W siedmiu amfiladowo usytuowanyr:h pomieszr:zeniar:h odkry wamy kolejne elementy szklanej produkcji. Tutaj usytuowana jest również wystawa „ Szkło w fizyce", która pozwala poznać znaczenie szkła w optyce i no woczesnych technologiach, m.in. w telekomunikacji. Na monitorach prezentowane są dokumenty i foto grafie. Wyeksponowane są też makiety i autentyczne eksponaty w postaci urządzef1 stosowanych podczas produkcji i obróbki szkła. Prezentowane jest również szkłu artystyczne i użytkowe. • Dariusz Bagiński W konkursie Active Reader za 600 pkt. można spędzić weekend w Krośnie wraz z noclegiem oraz możliwością zwiedzania Centrum Dziedzictwa Szkła (nagroda dla dwóch osób) . Active Reader Uwaga! Od styczniowego wydania Młodego Technika ( 1 /20 1 3) nastąpiła zmiana zasad nieustającego konkursu Active Reader . Dawniej nagrody rozdawane były co pół roku. Teraz po nagrody sięgamy codziennie. Uczestnik Active Reader zbiera punkty na swoim koncie i w każdej chwili może „zapłacić" swoimi punktami za nagrody wybrane z listy publikowanej na: www.mt.com.pl/NagrodyActiveReader. "Wybrane nagrody wysyłamy wraz z najbliższą przesyłką prenumeraty. Zapamiętaj! Zbierasz punkty na koncie osobistym i w każdej chwili możesz sobie „ kupić" za te punkty dowolne nagrody (wycenione w punktach) . "Wysyłka nagród i aktualizacja stanu dorobku punktowego na 'Tuvoim koncie odbywa się raz w miesiącu, podczas wysyłki prenumeraty. Stan swojego konta możesz sprawdzać na stronie : www.mt.com.pl/RankingActiveReader Tylko Prenumeratorzy Młodego Technika mogą brać udział w Konkursie Active Reader. Twój algorytm jest prosty: Z obacz listę nagród www. mt. eom.pl/NagrodyActiveReader ł Zapisz się do Active Reader (musisz być prenumeratorem MT) ł Bądź aktywny ł Kontroluj stan swoj ego konta www. rut. com.pl/RankingActiveReader ł Wybieraj i zgarniaj nagrody Act1ve Reader � Zbiera1ny punkty i zgarnia1ny nagrody Do konkursu Active Reader można przystąpić w k ażdej chwili Mini Quiz (10 pkt) w ys ył ając e-mail n a adres: [email protected] o treści: Za każdą poprawną odpowiedź przesłaną „Zglaszam swój udzial w konkursie Active Reader. jestem prenu meratorem Mlodego Tuchnika. Mój numer prenumeraty. na e-mail: [email protected] . TYLKO PRENUMERATORZY Młodego Technik a mogą brać udział w Konkursie ACTIVE READER. Chemia (20 pkt) Za zdjęcia i krótki opis przeprowadzonych Punkty otrzymuje się za różne formy aktywności: doświadczeń chemicznych, pokazane Listy 30 pkt na Forum MT (www.mt.com.pl/forum) za każdy opublikowany w Młodym Techniku list/wpis z Forum MT lub z facebookowego oraz przesianie na e-mail: fanpage'a MT Pomysły 30 pkt [email protected] za każdy pomysł opublikowany w Młodym Techniku, w rubryce „Pomysty genialne, Temat numeru, temat artykułu (50-100 pkt) zwariowane i takie sobie" Zapraszamy do wspólnego kształtowania Na warsztacie 100 pkt planu tematycznego kolejnych wydań za wykonanie modelu wg projektu l\11odego Technika. Zgłaszajcie na adres: publikowanego w rubryce „Na warsztacie" i pokazanie zdjęć modelu na Forum [email protected] swoje propozycje MT (www.mt.com.pl/forum) oraz tematów artykułów, które chcielibyście prze- przesłanie tych zdjęć na e-mail: czytać w MT, w szczególności zagadnienia, [email protected]. Przypominamy, że projekty można które nadają się na temat numeru, opracowa- wysyłać maksymalnie do trzeciego ny w postaci zbioru artykułów. Jeśli w ciągu numeru wsteczl jednego roku od 'I\vojego zgłoszenia IQub/Szkoła Wynalazców Nx lO pkt w Młodym Techniku pojawi się artykuł lub Liczba punktów N uzyskanych w Rankingu Klubu Wynalazców lub Rankingu Szkoły „temat numeru" zgodny z 'I\voją propozycją, Wynalazców pomnożona razy 1 O. to otrzymasz punkty w AR: Facebook ini/30 pkt 1. temat numeru - 100 pkt. Za aktywność na fanpag e ' u facebooko 2. artykuł wym MT liczba punktów jest wyrażona ry jest obliczany automatycznie i widocz krótkie objaśnienie (do 140 znaków), co powm1en zawierać proponowany www.facebook.com/magazynMlody Technik. Za wpis merytorycznie istotny dla Młodego Technika, opublikowany w wydaniu drukowanym (w rubryce Listy), przyznaje się 30 pkt. przez Ciebie artykuł. llUle (X pkt) Udział w konkursach nieregularnych, ogłaszanych ad hoc w poszczególnych 30 pkt za wpis pomocny na Forum MT numerach ma wycenę punktową określaną Uwaga: od numeru czerwcowego tylko indywidualnie dla każdego konkursu. pomocne wpisy na forum są nagradzane punktami I • MiesięC2nik „Młody Technik" (12 numerów w raku) wydawany przez Wydawnictwa AVT 50 pkt. Do zgłaszanych tematów należy dołączyć ny na bieżąco w tabeli na: Forum 30 pkt - parametrem ini (interactivity index), któ • Redaktor Wydania: W:•Jdech M3t:iniak • Redaktor dodatku „Nie2będnik Kulturalny": M1chal Lis • Redaktor NaC2elny: Wiesl3W M3nmak e-mail: vviesl3W.m3r:::[email protected] • Redaktor Programowy: Man:in K1Jbicki • Konsultacja grafiC2na: M3l�Jtzat3 jablc1iska www. facebook.com/magazynMlodyTechnik e-Prenumerata: MŁODEGO TECHNIKA możesz czytać na monitorze swego komputera w postaci identycznej z wydaniem papierowym! A ponadto • • • I • e-wydanie ma swoje bezcenne zalety: wbudowane linki - klikasz i jesteś na odpowiedniej stronie WWW hipertekstowy spis treści i wyszukiwarka - od razu znajdziesz to, czego szukasz wygodne archiwum - czyli poprzednie wydania pod ręką E-prenumeratę można zamawiać (na www. mt.eom.pl/eprenumerata lub www. avt.pl/prenumerata/elektroniczne) na 61 12 lub 24 wydania w cenie odpowiednio 4 zł 1 3 1 67 zł i 3 zł za wydanie atrz obok � 80% zniżki 3 Prenumeratorom wydania papierowego przysługuje zniżka na e-wydania w wysokości aż 80%: za całą prenumeratę półroczną płacą tylko 4,80 zł, za roczną - 9,60 zł, a za dwuletnią - 1 9,20 zł! miesiące próbnej prenumeraty MT gratis! Zero ryzyka. W czasie 75 dni od rozpoczęcia gratisowej prenumeraty można zrezygnować. Wydawnictwo AVT zwraca całą kwotę wpłaconą za prenumeratę w kolejnych trzech miesiącach (szczegóły na „Zamówieniu" obok) . Zga rn i aj nag rody w ko n ku rsie Active Reader! P-renumeratorem MT • • wysłać zamówienie ze strony www. avt .pl AV T - K o r p o r a c j a wysłać e-mail do AVI': prenumerata@avt .pl L e s z c z yn ow a wypełnić i wysłać „Zamówienie" (niżej) do Avr • • • • S p . 1 1, 0 3 - 1 9 7 Wa r s z aw a 9 7 1 6 0 0 1 0 6 8 0 0 0 3 0 1 0 3 0 3 0 5 5 1 5 3 zadzwonić do AVI': 22 257 84 22 wysłać fax do AVI': 22 257 84 OO �[�J s t o o s i e m ""' •""' • ••cOO "" • ""' •••= cu•= o ,,. = <>(= przelew = )"'·-t•slownie{wpłat• I wysłać list do Avr (adres n a kuponie) J a n wysłać SMS do Avr o treści PREN u l. pod nr 663889884 , a AVT oddzwoni K ow a 1 s k i Ro c z i przyjmie zamówienie lub po prostu wypełnić druk przekazu na poczcie P L N z ł 9 3 - 5 4 O K o s m o n a u t ów 9 I 1 3 n a 1 o 8 , 9 o --------""I 9 O g r 8 / 1 4 6 p r e n ume r a t a Łó d ź MT od lub w banku wg wzoru obok (na konto BNP Paribas BANK 97 1600 1068 0003 0103 0305 5 153) · :· - m. = = =""""...... albo zapłacić kartą płatniczą lub szybkim przelewemna stronie : wwvv. avt . com .pl. Prenumerata dla szkół dotowana przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego Prenumerata indywidualna 12 miesięcy 24 miesiące e-prenumerata MT: zł Rok 2 0 1 3 59,40 zł 2 07' 90 zł 1 08,90 6 miesięcy 12 miesięcy 24 miesiące 24 44 72 zł zł zł Pamiętaj! Tylko prenumeratorzy otrzymują 80% zniżki przy zalmpie równoległej prenumeraty e-wydań (patrz strona obok) � - - - - - N O) C0 o ,__., � � � o ..... o N o o e..:::i � - CXl 3 � q �N j N a � _2J � �� 8 [!) CD _b s � O'.l � ,§ � � � ] �� @ cJ � N �� � � � � 'al iS � § N 1il ] ] � �:;,., (lfgJ o.s �s (lj Q) r< t - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Prenumerata „Młodego Technika" - - - - - - - - - - - - - - Wybieram następującą formę płatności: iS )i.....'.i - - - - - - - - Zamawiam D prenumeratę próbną MT do lutego 2 0 1 4 roku, w tym od września 2 0 1 3 do listopada 20 1 3 r. bezpłatnie, a następne 3 numery ( 1 2/20 1 3-02/2 0 1 4) w cenie 2 9 , 70 zł, z możliwością rezygnacji przed 1 6 . 1 1 .2 0 1 3 r. i zwrotu całej wpłaconej kwoty (tylko dla nowych Prenumeratorów) ; D roczną prenumeratę MT w cenie 1 08 , 9 0 zł; D dwuletnią prenumeratę MT w cenie 2 07 , 90 zł. Zaprenumerowałem papierową wersję MT, Zamawiam e-prenumeratę MT: zamawiam e-prenumeratę ze zniżką 80%: D 6 wydań w cenie 24 zł ; D 6 wydań w cenie 4 , 80 zł ; D 12 wydań w cenie 44 z ł ; D 12 wydań w cenie 9 , 6 0 zł ; D 24 wydania w cenie 7 2 z ł . D 24 wydania w cenie 1 9 , 2 0 zł. � z :s I( - � ..... �o - m � � - Q) (}) D D D prenumeratę opłacam przelewem bankowym lub przekazem pocztowym na konto: BNP Paribas Bank 97 1 600 1 068 0003 0 1 03 0305 5 1 53 lub kartą płatniczą w Internecie (na stronie www.avt.pl) prenumeratę opłacę za pobraniem pocztowym (przy odbiorze pierwszego numeru Młodego Technika) prenumerata j uż została przeze mnie opłacona Wyrażam zgodę na prze twarzanie moich danych „„„ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „„. imię i nazwisko e-mail „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ „ „ . „. „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ „ „ „ . „. „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ . · „„ ulica, nr domu i mieszkania, miejscowość osobowych w bazie Prenumeratorów Wydawnictwa AVTKorporacja sp. z o.o. Dane są chronione zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych (Dz. U. „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ . „ . „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „„ kod pocztowy poczta Nr 133 poz. 883). Oświad- czam, że wiem o moim prawie do wglądu, popra- SĘpZIWY TECH N I K 1 00 lat tem u prasa pisała ROLA Kwiaty jako pokarm Coraz bardziej świat nasz zatraca poety r.kośf.. Kwiaty, którn dotyr.hr.zas zar.hwyr.a ły dwa zmysły ludzkie - wzrok i powonie nie, dziś służyć zaczynają ku zaspokojeniu smaku. Mianowicie w i\meryce weszły bardzo w użycie potrawy z kwiatów. W bogatych <lumach zwłaszcza guście muszą być uraczeni potrawami z rzadkich i pięknych kwiatów. Najulubieilszym przysmakiem są orchideje , smażone w słodkim ciaście i w taki sposób, że kwiaty zachowywują całą swą piękność i kształt. Kucharz, który pierwszy obmyślił przepis na tę potrawę, zrobił podobno duży majątRk. Kwiaty bzu i akacyi, pie czone w tłustem ciaście, pod awane są jaku przekąski przed obiadem. Z listków różna nych przyrządza się słodką, wonną sałat kę. Fiołki w cukrze jada się jako doskonały przysmak. Ha, możp, to i praktyr.znR. (�dy. kwiaty zaczynają więdnąć , zamiast je wy rzucać - zjeść i to jeszcze jako przysmak, ale pytanie, czy potrawy z kwiatów zdołają zaspokoif. głód? 3 sierpnia 1913 Piszący telefon Z każdym dniem poja\viają się coraz nowe wynalazki. Wia<lumu niejednemu, jaką wielką przysługę oddają ludzkości telefo ny, za pomocą których można się rozmó wić nietylko w obrębie jednego miasta, ale nawet na odległość kilkudziesięciu mil. Telefony jednak mimu znacznych ulep szef1 posiadają jeszcze wiele wad. Można niedosłyszeć lub nie zrozumieć słów, pomylić się w liczbach, ktoś może innym tp,)p,fonp,m podsłur.haf. jakąś ważną rozmo wę, wreszcie zdarza się, że chcąc się telefo nicznie rozmówić, nie można go przy wołać do telefonu, bo go niema w domu. Aby tym przp,szkodom zapobiRdz, udało się uczonym wynaleść telefon piszący:. Wynalazł go jakiś Ame1ykanin - oczywi ście! Wystarczy tylko mówić, a telef�n zapisuje wszystko, i to pismem maszyno WRm. Rzp,r.z urządzona jRst w tRn sposób. Oba telefony, t. j. aparaty:, posiadają każdy abecadło, złożone z liter w rodzaju czcio nek drukarskich. Gdy wymówi się do jed nego przyrządu naprzykład słowa > >pro szę < < , spadają w drugim przyrządzie kolejno litery p, r, o, s, z, ę, na papier i podnoszą się. Jakiś Niemiec, bremeilski inżynier Alfred Rapenecker, ulepszył ów aparat, lRr.z zbudował go na znar.z1{ip, zmienionej podstawie. Telefonujący nie może mówić, lecz musi napisać to, co chce powiedzieć. Równocześnie aparat w danej miejscowości pisze te same litery i cyfry, ściśle utrzymując charakter pisma. W tym wypadku rzecz dzieje się więcej na pod stawie telegrafii i światło odgrywa wielką rolę, zwłaszcza, że przyrząd > >odbie ra< < pismo tylko na papierze bromowym (podobnie jak fotografie). Ten najnowszy telefon piszący, przezywany przez wyn� lazcę > > Telefantografem < < , wprawdzie jeszcze nie wszedł w powszechne użycie, a]p, po udoskonalRniu odda ludzkośr.{ ważne usługi. 10 sierpnia 1913 Babskie wojsko Ud szeregu lat panuje w Anglii zwyczaj, że kobiety, mając zamiar poświęcić się służbie wojskowej - uprawiają przez letnie miesiące ćwiczenia wojskowe i w tym celu gromadzą się w polnych ubuz�ch. Zwyczaj ten, początkowo -mający cechy swobodnej dosyć i po części śmieszne] zabawy, zyskał dziś na powadze i znacze niu. Obecnie w południowych prowin cyach Anglii jest wi ęcej niż trzydzieści obozowisk kobiecych. W każdem z nich ćwiczy 30,do 50 dobrze wymustrowanych niewiast. Cwiczenia są wszędzie te same. W niRktóryr.h obozar.h mają kobiRty śr.isłą instrukcyę wojskową, nie różniącą się niczem od pospolitego ruszenia. W innych zatrudnione są w służbie sanitarnej, w la zarntar.h C:zRrwonp,go Krzyża, gdziRindziRj wprawiają się w służbę wywiadowczą lub jako furażerki dostarczają żywności i amu nicyi. 15 do 20 dni ttwają ćwiczenia letnie. Konnica damska (są bowiem i > >kawa l Rrzystki < <) nmsi sama r.zyśr.if. koniR, załatwiać wszelkie zal·upna w pobliskich miasteczkach. Muszą rąbać drzewo, gotować, prać. O godzinie 6 zrana są już na nogach, o godzinie pół do 11 wieczór w łóżkach. Angielskie ministerstwu wojny odnosi się bardzo sympatycznie do ko- biecej organizacyi wojskowej i dostarcza im darmo materyału potrzebnego. Prócz tp,go udzip,]a im jako instruktorów swoir.h oficerów. 3000 do 4000 młodych kobiet jest rok rocznie w lecie w ten sposób zatrudnionych. 10 siRrpnia H J 1'.l TYGODNIK ILUSTROWANY Doniosły wynalazek W jednym z miesięczników francuskich czytałem niedawno artykuł u znakomitych odkryciach prof. Carrela z Nowego Jork-l_i. Prof. Carrel, laureat nagrody Nobla, pra cuje, jak wiadomo, nad przeszczepianiem organów ludzkir.h. MRdyr.yna doszła już dzisiaj do przelewania krwi z jednego organizmu do drugiego. Kuracye tego rodzaju są na porządku dziennym. Można się spodziewać, że za kilka lat będą spe r.yaltrn skJp,py z krwią, w któryr.h każdy osobnik anemiczny i wycieilczony będzie mógł nabyć flakon gotowej, świeżej kiwi, z uwzględnieniem temperamentu. ( ...) Ale przelewanie krwi jest niczem jeszcze wobec przeszczep iania organów. Profesur Carrel dowiódł przedewszystkiem, że każdy organ może żyć sobie oddzielnie poza ciałem. Oczyvviście, tt·zeba go tylko odpowiRdnio zabRzpiRr.zyf.. Wobp,r. tyr.h wszystkich zdobyczy ueniuszu lu<lzkieuu' jakich na każdym kio u jesteśmy świa kami, nie można wątpić, że udoskonalenie techniki tego zabezpieczania jest tylko kwestyą czasu. Czem jest w <lzisie]szych naszych wanulkach śmierć? Z pmlktu widzenia teoryi profesora Carrela marno trawstwem nie do darowania. Np. umiera ktoś z powodu paraliżu mózgu. Ale pozo stają zdrowe nerki, serce, płuca, nu i niema żadnej dobrej racy:i, aby to wszystko dla kaprysu mózgu bezpowrotnie 8inęło. Na szczęście odkrycia profesora Carrela i ca łRgo sztabu ur.zonyr.h, którzy wraz z nim pracują nad tą kwestyą w nowojorskim instytucie Rockefellera, raz na zawsze położą kres tego rodzaju nadużyciom. 1 Jmrzp, ktoś na sp,rr.p, - bardzo p-iękniR puchowa się serce ale reszta zostanie ... na sprzedaż. Ku temu bowiem dążą wszystkie wysiłki genialnego francuskiego uczonego, aby organy zużyte zamieniać nowymi. Dziś człowiek, który ma chore płuca czy nerki, leczy je i nie zawsze mu się to udaje. W przyszłości kwestya ta będzie daleko prostsza. Zamiast kupowania medyka mRntów, wyjazdów do wód, w góry, nad morze - małe, drobne ogłoszenie: „Nerki w bardzo dobrym stanie potrzebne na tychmiast. Wiadomość tu i tu ..." Chirurg dokona przeszczepienia - rachunek: za opp,rar.yę tyk za nRrki tyk i sprawa zała twiona. W ten sposób ludzie zamożni będą się wciąż mogli częściowo odnavviać, co im zapewni życie wieczne. I oto kwestya fizycznej nieś111iertelności człmvieka, która była przedmiotem ba<laf1 pewnej grupy mistyków amerykailskich z drugiej połowy zeszłego stulecia, zostaje pomyślnie roz- \viązana. Szkoda, że z 0\1\l)'ch pierwszych pioniRrów niRśmiRJtRlnośr.i nikt już nip, żyje. Ujrzeliby: przynajmniej śvvit trymnfu swych idei, a zarazem poznali swój błąd, który polegał na tern, że szukali nieśmier tRlnośr.i na drndzp, f.wir.zp,(J dur.howyr.h, podczas gdy nauka daleko racyonalniej i zgodniej z duchem czasu rozstt·zyga tę kwestyę - pieniężnie. Dla przeciwników kapitalizmu będzie to oczywiście nowy arg1m1Rnt agitar.yjny. Z gó"ry już można sobie te tyrady wyobrazić. „Bogacze, którzy kupują sobie nasze serca, mózgi, żołądki i t. d.". Ale jeżeli patrzeć na tę sprawę z punktu rzeczywistych interesów ludności pracującej, a !rie ziślepie1ria partyjnego, to się okaże, że rozpowszech nienie przeszczepiania organów będzie dla ubogich klas ludności prawdziwem dobro dziRjstwRm. Po r.o np. r.złmviRkowi, który nie ma co jeść, zdrowy żołądek? Kłopot tylko i niepotrzebny zbytek. W przyszłości, gdy biedak taki będzie mógł korzystt1ie swój żołądRk sprzp,daf. - przp,dp,\,Vszyst kiem zarobi, a sam doskonale będzie się mógł obejść gorszym. Społecznie będzie to miało ten nieoceniony skutek, że położy k d kres, jeśli tak można po\viedzieć, fizyolo gir.znp,11111 żyr.in nad stan. ZapRW118: ŻR ta vvizyta, którą tu nakreśliłem, jest na razie jeszcze marzeniem. Ale czyż nie żyjemy w czasach , kiedy marzenia się urzeczy \vistt1iają? ( ...) 16 sieqmia 1913 li TELEPDRTFICJFI st,aje si11 faktem! c.. - - 1 � en i::: :::r N Vol c � � � � - P I T A ON A T .;. lrfl::' wED.� I � M E D I A L N Y · 5\lłlAHIAUKI · JHK ZR SPRRWfl MAGII ZNIKAMY W JED NYM MIEJSCU I PD CHWILI, W RÓWNI E CUD1DVVNY SPDS tlB, PDJRWIRMY SIĘ GDZIEŚ INDZIEJ. lak w�pl�.cia TELEPiORTACJA w�m�ślona przez tw.órców literaturq fantastqc·znonaukowej. A JAK rn DZIAŁA NAPRAWW ANTON ZEIUNGrn, któr� d o kon ał pierwszej kwaritnwej teleportacji pomiędz� dwoma fotonamir wqjaśnia w swojej ksi�ż r:: e jedrm z najbardziej zas.kakuj,�c:�ch zj awisk w mech an i c e k w.a nt owej wqkorz�st1Jj�c do tego proste ,przqkładq, pqsuAki, barwne anegdot� i zaraźliwe poczucie humoru. , I 1 11 • ' '�/--�i'" ' C E NTRU M NAU KI KO PERN I K ' • Lato w Pa rku Od krywców , 5 li pca ; ; � ' \ \ \ \ ' I I I ; -- - - - „ .- -- , ' � „ I - „ 25 s i e rp n i a 2013 ' I I I PLAN ETA M IASTO ' \ Ki n o Let n i e piątki, sta rt o godz. 21.00 Każdy w i e czó r to fi l m owa pod róż „ do i n n e g o m i a sta i d ys k u sj e ze s p ecj a l i sta m i . p l a n p roj e kcj i - \ www.kope rn i k org.pl Wstę p wolny /, ; � Let n i e wee ke ndy ' , ' ' ' .,,,. - 11. ' ' �� � ' ' ' , ' , ,' ,,, w Pa rku Od krywców d la całych rod z i n Z n aj d z i e c i e tu leża k i , czyte l n i ę czaso p i s m , zaj ę c i a p i lates, wypożycza l n i ę g i e r p l a n szowych i p le n e rowyc h o ra z poka zy n a u kowe na ka ż d ą o ka zj ę . W i e c z o re m pos ł u c h a c i e d źw i ę ków m i a sta i p o p a t rzyc i e w g w i a zdy. Wst ę p wolny www. koperni k.org.pl „ O rganizatorzy C N K n�' Pa rtnerzy Wspierający C N K I Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego MINISTERSTWO EDUKACJI NARODOWEJ plus� RWE: The ener�y t o lead Partner Strategiczny C N K