Zielona Karta – niewielki dokument rozwiązujący poważny

Transkrypt

Zielona Karta – niewielki dokument rozwiązujący poważny
INFORMACJA PRASOWA
Warszawa, 12 sierpnia 2014 r.
Zielona Karta – niewielki dokument
rozwiązujący poważny problem
Kierowców wybierających się w niektóre zakątki Bałkanów czekają przykre ubezpieczeniowe
niespodzianki. Ci, którzy jadą samochodem lub motocyklem do chorwackiego Dubrownika,
muszą pokonać 10-kilometrowy odcinek przez terytorium Bośni i Hercegowiny. A tam nie
wystarczy OC kupione w Polsce. Niezbędna jest Zielona Karta. Kto jej nie odbierze przed
wyjazdem, będzie zmuszony do wykupienia ubezpieczenia granicznego. Oznacza to
niespodziewany dodatkowy wydatek rzędu 25 euro.
W większości państw europejskich polskim zmotoryzowanym wystarczy polskie
ubezpieczenie OC. Są jednak kraje, które wymagają posiadania Zielonej Karty. Jeśli więc trasa
wakacyjnej podróży samochodowej lub motocyklowej prowadzi przez którekolwiek z nich, warto
odebrać przed wyjazdem stosowny certyfikat. Kto tego nie zrobi, może narazić się na dodatkowe,
nieprzewidziane wydatki.
Przykładem takiej sytuacji jest podróż własnym pojazdem na południowy kraniec Chorwacji.
Zmotoryzowanych urlopowiczów z polski, których może dotyczyć ten problem jest niemało.
Rocznie Chorwację odwiedza pół miliona turystów z Polski. Znaczna część z nich wybiera się tam
samochodami ze względu na bliskość tego gorącego zakątka Europy. Chorwacja będąca członkiem
Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego na całym swoim terytorium honoruje OC
wykupione w Polsce. Jednak mały fragment tych ziem, na którym znajduje się malownicze i chętnie
odwiedzane przez turystów zabytkowe miasto Dubrownik, jest odłączony od reszty kraju. Oddziela
go 10-kilometrowy pas wybrzeża Bośni i Hercegowiny. Lądem nie da się go ominąć. A kraj ten
uznaje polskie dokumenty ubezpieczeniowe tylko w postaci certyfikatu Zielonej Karty. Kto zapomni
o jej odebraniu, będzie musiał wjeżdżając na bośniackie terytorium wykupić ubezpieczenie
graniczne.
– Polscy kierowcy wybierając się do kraju, który honoruje polskie OC, ale przejeżdżając przez
terytorium państwa, w którym obowiązuje Zielona Karta, muszą pamiętać o tym ważnym
certyfikacie. Bez niego konieczne będzie wykupienie ubezpieczenia granicznego będącego
uznawanym w danym kraju ubezpieczeniem komunikacyjnym OC. A nie jest ono tanie – mówi
Mariusz Wichtowski, prezes zarządu PBUK.
W takiej sytuacji znajdują się także ci zmotoryzowani, którzy chcąc zwiedzić kraje bałtyckie,
planują przejazd przez obwód kaliningradzki, albo jadąc do Grecji wybiorą trasę przez Macedonię, a
nie Bułgarię. Dlatego planując wakacje za kółkiem warto szczegółowo przeanalizować trasę
przejazdu na miejsce wypoczynku.
– Nie warto wjeżdżać do kraju Systemu Zielonej Karty bez certyfikatu lub bez ubezpieczenia
granicznego. Nie warto też podróżować po upływie daty ważności któregokolwiek z tych
dokumentów. Kierowca taki, jeśli spowoduje wypadek, zostanie uznany za nieubepieczonego i
poniesie wszelkie konsekwencje finansowe zdarzenia – dodaje Mariusz Wichtowski.
Ubezpieczenia graniczne, które zmuszeni jesteśmy kupować na granicach krajów nie
będących członkami EOG ( np. Bośnia i Hercegowina, Rosja, Mołdawia), w przypadku braku Zielonej
Karty, są z zasady drogie. Warto zatem zabrać ze sobą Zieloną Kartę. Wyda nam ją ubezpieczyciel, u
którego wykupiliśmy OC. Z reguły jest ona bezpłatna. Trzeba jednak o niej pamiętać zanim wyruszy
się w trasę.
System Zielonej Karty zrzesza prawie wszystkie europejskie rynki ubezpieczeniowe oraz
rynki ubezpieczeniowe Iranu, Izraela, Maroka, Tunezji. Podstawowymi warunkami uczestnictwa w
Systemie jest istnienie w państwie, którego Biuro Narodowe kandyduje do członkostwa,
obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych oraz ustanowienie Biura
Narodowego reprezentującego dany rynek ubezpieczeniowy. Obecnie System Zielonej Karty zrzesza
46 Biur Narodowych.
W ramach Systemu Zielonej Karty funkcjonuje Porozumienie Wielostronne, zgodnie z
którym kierowcy pojazdów zarejestrowanych w państwach, których Biura Narodowe są
sygnatariuszami Porozumienia, mogą poruszać się po terytoriach tych państw bez konieczności
posiadania Zielonej Karty. W ich przypadku przyjmuje się posiadanie ważnego ubezpieczenia OC
posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartego w kraju, w którym pojazd został zarejestrowany o
czym świadczy ważna tablica rejestracyjna pojazdu. Do Porozumienia Wielostronnego należy 32
spośród 45 członków Systemu Zielonej Karty, w tym Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Jednak ani ubezpieczenie OC, ani Zielona Karta nie wystarczą zmotoryzowanym
podróżującym do lub przez Kosowo. Mimo, iż republika ta została uznana przez Polskę i wiele
innych krajów jako niepodległe państwo, tamtejszy rynek ubezpieczeniowy nie jest jeszcze
członkiem Systemu Zielonej Karty. Dlatego nie ma możliwości uzyskania w Polsce certyfikatu
Zielonej Karty, który umożliwiałby wjazd lub tranzyt przez Kosowo. Ci, którzy się tam wybierają
będą musieli wykupić na granicy krótkoterminowe ubezpieczenie graniczne w jednym z
kosowskich zakładów ubezpieczeń. Ceny takich polis wahają się od 30 euro za samochód
osobowy na 15 dni, do nawet 305 euro za autokar na 30 dni.
Więcej informacji:
Mikołaj Skorupski
Good Message
+48 501 330 753
[email protected]

Podobne dokumenty