str. 5 i 6
Transkrypt
str. 5 i 6
NR 44 (230)/5 PO GÓRACH, DOLINACH... W SŁUśBIE BOGU I LUDZIOM 4 listopada liturgia Kościoła przypomina wspaniałą postać doby Renesansu - św. Karola Boromeusza, patrona Zgrom. Sióstr Boromeuszek. Św. Karol Ŝył w latach 1538 1584 we Włoszech, w trudnym dla Kościoła okresie . Kościół potrzebował reformy, którą przyniósł Sobór Trydencki i potrzebował teŜ świętych takich, jakim był św. Karol Boromeusz. Jako kardynał uczestniczył w obradach Soboru Trydenckiego (1545 - 1563), a po jego zakończeniu niezmordowanie wprowadzał w Ŝycie jego uchwały, przyśpieszając odnowę Kościoła. Jako abp Mediolanu okazał się dobrym pasterzem powierzonego sobie ludu. Zakładał seminaria duchowne, by przygotować kapłanów do słuŜby ludowi, odnawiał Ŝycie zakonne. Osobiście słuŜył chorym w czasie epidemii. Jemu w znacznej mierze zawdzięcza Kościół, Ŝe z okresu głębo-kiej ciemności wzniósł się drogą wewnętrznej odnowy na szczyty przekonywującej wielkości i czystości. Na św. Karola patrzymy jako na wzór osobny, niełatwy do naśladowania. Jest on, jako święty, szczególnym dziełem Łaski, owocem Odkupienia. Równocześnie jest świadkiem historii, która swym najgłębszym nurtem płynie jako dzieje zbawienia ludzkości, społeczeństwa i epok. Patrząc w stronę Jego epoki, wmyślając się w dzieje Jego Ŝycia - moŜna włączyć się w ten sam nurt na dzisiejszej długości fali. ZbieŜność trudnych czasów współczesnych św. Karolowi, z czasem obecnym, czyni tę postać nadal aktualną i godną rozwaŜania. PapieŜ Jan Paweł II , którego Karol jest patronem - powiedział o nim: “Niech świadectwo tak wielkiego pasterza nie pójdzie w zapomnienie, ale niech będzie przechowywane jako czynne dobro w całym Kościele”. Istnieją róŜne zgromadzenia zakonne, którym patronuje św. Karol Boromeusz. Najbardziej znane na naszym terenie są Siostry Boromeuszki z Mikołowa. To Zgromadzenie zostało załoŜone przez Józefa Chauvenel w Nancy w Lotaryngii w 1562 r. Dom Józefa, poboŜnego adwokata, stał się domem macierzystym Sióstr Boromeuszek. Siostry obrały sobie za patrona św. Karola, który stał się ich wzorem realizacji wezwania Chrystusa do całkowitego oddania Ŝycia na słuŜbę Kościołowi. Siostry pełnią miło-sierdzie w zaleŜności od potrzeb czasu. Szczególną troską otaczają chorych, cierpiących, niepełnosprawnych i ubogich. Realizują równieŜ miłosierdzie w pracy wychowawczej i katechetycznej wśród dzieci i młodzieŜy. W tym roku minęło 150 lat od czasu, gdy pierwsze Siostry Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza przybyły na Śląsk, by słuŜyć Bogu i ludziom. W Ustroniu przebywają od 1828 r., prowadząc dom wypoczynkowy dla osób duchownych i świeckich. Siostry słuŜą gościnnością równieŜ młodzieŜy, dzieciom oraz grupom parafialnym. Ponadto zaangaŜowane są w 1 listopada 1998 r. pracy katechetycznej. W Dzień swojego Patronalnego Święta Siostry chcą prosić, przez wstawiennictwo św. Karola, o liczne łaski dla wszystkich Parafian, a szczególnie dla chorych, cierpiących i osamotnionych oraz polecić się modlitwom wszystkich wiernych, aby Bóg obdarzył Zgromadzenie dobrymi i świętymi powołaniami. M o i p r yw a t n i ś w i ę c i Ojcze Święty w XX rocznicę Twego pontyfikatu łączyłam się z całym Kościołem, który dziękował Bogu za kaŜdy dzień Tego dwudziestolecia. Najserdeczniej dziękowałam za ojca Maksymiliana Kolbego, Edytę Stein i te waŜkie słowa: “...Czy tylko on jeden?...” Dzisiaj wspominam tych, którzy w latach II wojny światowej, gdy ludzie byli zdolni do największego okrucieństwa, tak jak o. Maksymilian dzielili się chlebem i dobrocią. Oni byli gotowi oddać Ŝycie dla ratowania śydów od zagłady, oni byli po prostu świadkami Chrystusa. Moi prywatni święci- bo tak postanowiłam ich nazwać- mieszkali wśród nas na polskiej ziemi. Byli starsi i młodsi od nas. Dzisiaj są często nieznani z imienia i nazwiska. Nazwałam ich męczennikami bez aureoli, przyjaciółmi śydów, często nie posiadającymi drzewek w Yad Vashem ani medalu “Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Wśród moich prywatnych świętych są ludzie w sutannach i zakonnych habitach, a między nimi ksiądz Teodor Popczyk. Kim był? Kapłanem, który 10 lat wcześniej otrzymał święcenia kapłańskie na Jasnej Górze, wikariuszem parafii św. Barbary w Częstochowie, prefektem tajnego nauczania. Na codzień pomagał ludziom prześladowanym i ukry-wającym się. Przygotowywał i wydawał metryki urodzenia. Ta Ŝmudna praca polegała na odnalezieniu w księgach parafialnych danych człowieka zmarłego, w tej prafii uro-dzonego. Do tych danych trzeba bylo dostosować mniej więcej wiek osoby, która na podstawie tej metryki mogła uzyskać dokument toŜsamości, tzw. Kennkartę. Dla śydów uzyskanie metryki to próba przeŜycia za murami getta. Dla wydającego metrykę przy ujawnieniu - niechybna śmierć. Ks.Teodor Popczyk nie bez lęku - wybrał wskazania Ewangelii. W dniu 9 czerwca 1943 r. w kościele św. Barbary ks. Teodor sprawował Najświętszą Ofiarę. Delikatnymi dłońmi uniósł Hostię. W kościele panowała cisza - jak wówczas w wieczerniku. Rozmodlony nie przypuszczał, Ŝe po raz ostatni stoi przy ołtarzu, Ŝe właśnie niemiecka policja ujęła człowieka z fałszywą metryką, wydaną przez niego. Oddział wypadowy niemieckiej policji ochronnej wtargnął na plebanię. Ludzie w mundurach zakołatali do drzwi. Ksiądz prefekt próbował uciec drugim wejściem, lecz nie zdąŜył. Wowczas padł strzał. Był śmiertelny. Bohaterski kapłan upadł, a krew spłynęła na schody zakrzepła i pozostawiła ślad. Zginął Kapłan oddany Bogu i ludziom - wszystkim ludziom. Miał 33 lata. Urszula Przybyła NR 44 (230)/6 PO GÓRACH, DOLINACH... 1 listopada 1998 r. PIEŚŃ O ŚW. KLEMENSIE JuŜeś tam doszedł, my jeszcze idziemy. Wszyscy wiemy, Ŝe obecny rok w naszej parafii poświęcony jest św. Klemensowi. Z tej okazji organizowane były pielgrzymki szlakiem kościołów pod jego wezwaniem. W czasie jednej z takich pielgrzymek, w Kątach w Skalniku zadano tamtejszemu Proboszczowi pytanie, czy w jego parafii znana jest jakaś inna pieśń do św. Klemensa, niŜ ta, którą my śpiewamy. Okazało się, Ŝe nie. Jest tylko jedna: ”Święty Klemensie na papieskim tronie...”. Wtedy zrodził się pomysł ułoŜenia, z okazji przeŜywanego Roku Klemensjańskiego, nowej pieśni poświęconej Patronowi parafii. UłoŜyła ją nasza ustrońska poetka, pani Wanda Mider, melodię napisał jej syn. Ty wstaniesz, boś tylko na noclegu! Klemensie Święty nasz dobry Patronie Lud wierny Tobie chce Ci oddać cześć W pokornych modłach składamy swe dłonie By pieśń dziękczynną ku niebu wznieść (ref.) Ty nam błogosław na kaŜdy dzień Ty rozprosz smutki i troski cień Dodaj otuchy i otrzyj łzy Kiedy ból w sercu jak kamień tkwi W swe ręce wziąłeś dawno przed wiekami Parafię naszą i ustroński lud Tyś ją ochraniał pod swymi skrzydłami Gdy wiernych gnębił podstępny wróg (ref.) Ty nam błogosław na kaŜdy dzień... Klemensie święty miej nas w swej opiece Na chwile trudne, na dobre i złe Niech szczera miłość w nowe tysiąclecie Zjednoczy serca i dobrocią tchnie POEZJA CMENTARNA Publiczny charakter kultu zmarłych uzewnętrznia się w Polsce od końca XVIII w. Zaczęto przenosić cmentarze poza teren przykościelny, w miastach na peryferie, gdzie łatwiej było zmaterializować pamięć o zmarłych stawiając pomnik opatrzony inskrypcją. Na nagrobkach zaczęto umieszczać róŜne wierszowane napisy. Do końca lat sześćdziesiątych XIX w. przewaŜała twórczość w pełni zasługująca na miano artystycznej, przede wszystkim ze względu na autorów, takich jak Mickiewicz, Krasiński czy Norwid. Później literatura nagrobna obniŜyła loty ulegając zuboŜeniu treściowo formalnemu i schematyzacji. Ilustruje to zjawisko kariera poetyckich strof Jana Kochanowskiego czy F. Karpińskiego. Na grobach dzieci moŜna było znaleźć cytaty z Trenów, a często parafrazy ich fragmentów: “Z kaŜdego kąta Ŝałość człowieka ujmuje A serce swej pociech darmo upatruje”. Z poezji Karpińskiego w obiegu cmentarnym znalazla się strofa Pieśni przy grzebaniu zmarłych: Niedługo bracie (siostro) z tobą się ujrzemy! Trzeba ci było odpocząć po biegu! Ukazywały się nawet drukowane katalogi nagrobków oraz “zeszyty kamieniarskie”. Poezja ta zadawalała róŜne gusty i zapotrzebowanie, zarówno na teksty o charakterze religijnym jak i świeckim. “ Świętowanie doroczne...”Józef Smosarski Matka Świętych - Polska Uroczystość Wszystkich Świętych chociaŜ na chwilę uwalnia nas od trosk codziennych, odwracających naszą uwagę od Boga. Święci, których Bóg sobie upodobał mieli wiarę nie budzącą Ŝadnej wątpliwości i pełną ufności. Oni niczym pochodnie wskazują nam drogę do Pana. SłuŜąc Bogu, słuŜyli bliźnim. Swoją świętością zaraŜali innych. Gdy święty szedł do nieba, ciągnął za sobą szereg dusz. Dzieje Polski to nie tylko galeria królów, władców, rycerstwa, ich dzieje i czyny. Chwałę Polski budowali tak-Ŝe uczeni, artyści czy poeci. Mało zdajemy sobie sprawę z tego, Ŝe oprócz nich mamy wielu świętych, błogosławio-nych i sług boŜych, którzy u Boga wypraszali łaski i miło-sierdzie dla Polski nawet w czasach, gdy moŜni odwracali się od Pana. Matka Świętych, Polska niemało ich wydała, zarówno męŜów jak i kobiet. Nie sposób ich wszystkich wymienić. Wróćmy pamięcią do średniowiecza. Królowa Polski, św. Jadwiga. To ona rozpoczęła złoty wiek w historii Rzeczypospolitej, kiedy to respektowano odrębności kaŜdej narodowości i religii. Kierując się war-tościami chrześcijańskimi stała się wzorem dla rządzących i rządzonych. Jednak największą jej wielkością była wspaniałomyślność i dobroć wobec poddanych. Jako osoba świecka stała się wzorem świętości. Przed oczyma mamy syna ziemi cieszyńskiej, św. Jana Sarkandra, który przyplany pochodniami, rozciągany na skrzypcu aŜ do wychodzenia kości ze stawów, dochowawszy tajemnicy spowiedzi, po czterodniowym konaniu oddał ducha Bogu. Widzimy wielkiego miłośnika Boga, św. Adama Chmielowskiego - brata Alberta - oddającego się całkowicie ubogim. Organizując noclegownie troszczył się o ich byt materialny, ale głównie o ich dusze. Z początków II Rzeczypospolitej staje przed nami bł. Urszula Ledóchowska. Ten “promyk słoneczny” swoje powołanie określiła słowami: “Przyszłość narodu nie tyle w rękach politków, ile w rękach matek spoczywa. Na kolanach świętej matki wychowują się świątobliwi kapłani, dzielni urzędnicy, bohaterscy obrońcy Ojczyzny”. Wierząc w świętych obcowanie, módlmy się słowami ks. Piotra Skargi: Gwiazdy niebieskie, przez które Chrystus nas oświeca - w tych ciemnościach świata, świećcie nam! Pochodnie miłości BoŜej gorejące - przykłady waszymi zapalajcie nas! Bracia starsi, na dworze królewskim słuŜący wspomnij-cie na ubogie domowniki i powinne swoje, z którymiście tu w nędzy tej wzrośli! Odbierajcie tam błagania i modlitwy nasze, a oddajcie wspólnemu Panu i Królowi, i proście o miłościwą odprawę./.../ Pokłońcie się za nas Bogu naszemu, iŜ nas jeszcze czeka do pokuty... Przez naszego Jezusa Chrystusa, który w jedności Trójcy św. króluje Bóg prawy z Ojcem i Duchem Świętym na wieki wieków. Amen.