S. Dylak, Metoda projektu i jej konteksty w szkolnej
Transkrypt
S. Dylak, Metoda projektu i jej konteksty w szkolnej
ad iP 0 PM os ot 4:2 Ph bu Al m s Metoda projektów i jej konteksty w szkolnej edukacji przyrodniczej i matematycznej / ver. 9 / Projekt „eSzkoła – Moja Wielkopolska” współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego REDAKCJA NAUKOWA prof. dr hab. Stanisław Dylak Uniwersytet im. Adama Mickiewicza REDAKCJA TECHNICZNA Grażyna Barabasz Uniwersytet im. Adama Mickiewicza KOREKTA Grażyna Barabasz Uniwersytet im. Adama Mickiewicza PROJEKT GRAFICZNY, skład i łamanie Mateusz Leszkowicz Uniwersytet im. Adama Mickiewicza Zdjęcia: Mateusz Leszkowicz Uniwersytet im. Adama Mickiewicza Poznań 2012 Egzemplarz bezpłatny - podręcznik współfinansowany ze środków Unii europejskiej w ramach europejskiego funduszu społecznego Spis treści Wprowadzenie do metodyki szkolenia nauczycieli 5 I. Neurobiologiczne podstawy kształcenia 9 • Edukacja szkolna w świetle badań nad mózgiem 12 • Test umiejętności rozumowania i rozwiązywania problemów 17 • Nie tylko cel, ale i droga kształcenia są krytyczne dla Homo sapiens 20 ______________________________________________________________________________ II. Metoda projektu w naukach przyrodniczych 26 • Metoda projektu w edukacji szkolnej 32 • Eksperyment, obserwacja, doświadczenie w metodzie projektów 36 • Eksperyment chemiczny w metodzie projektu 40 ______________________________________________________________________________ III. Kształtowanie pojęć w naukach przyrodniczych 45 ______________________________________________________________________________ IV. Język w naukach przyrodniczych 53 • Sztuka w edukacji przyrodniczej 54 • Symbolika w sztuce i jej przyrodnicze aspekty 58 • Wiedza potoczna a wiedza naukowa – dwa równoległe światy 60 • Język w świetle badań nad mózgiem 62 • Język narzędziem edukacji przyrodniczej 68 • O komunikowaniu się na lekcjach biologii 72 _____________________________________________________________________________ V. Technologie informacyjno-komunikacyjne w metodzie projektów 78 • Wprowadzenie do metodyki szkolenia nauczycieli W szkoleniu podjęliśmy próbę zastosowania podejścia konstruktywistycznego w kształceniu. Nauczyciele to grupa zawodowa, która z racji funkcjonowania w przestrzeni wizji i informacji znacznie więcej wie, rozumie niż stosuje w praktyce – przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Bardzo często bywa tak, że w sytuacji kontaktu z nowymi informacjami następuje aktywizacja posiadanej już wiedzy, rozpoznawanie cech wspólnych i powiększanie ich oraz cech różnicujących z ich nadmiernym redukowaniem. W ten sposób odbiorcy komunikatu mogą powiedzieć – my to robimy. Zatem proponujemy, aby całe szkolenie rozpocząć od próby planowania zajęć pozalekcyjnych, prowadzonych metodą projektów. Przyjmujemy, że powstaną tu pewne luki w wiedzy, czy uświadamianie sobie aktualnego stanu rozumienia metody projektów, co może budować zainteresowanie następującymi po tej wstępnej fazie zajęciami szkolenia. Na koniec, uczestnicy planują, już do wykorzystania na własnych zajęciach, realizację metody projektów. Ufamy, że nastąpi funkcjonalne zapamiętywanie i porządkowanie zdobywanych wiadomości. Proponowane szkolenie dla nauczycieli biorących udział w Projekcie składa się z trzech faz wprowadzającej, kształtującej gotowość emocjonalną i intelektualną, a także fizjologicznoneurologiczną; fazy zasadniczej - poznawczej i kształtującej oraz fazy porządkującej nabyte wiadomości według porządku działania funkcjonalnego, opartego na zdobytych wiadomościach i umiejętnościach. Szkolenie rozpoczynamy od wprowadzenia w sytuację nauczycielskiego planowania zajęć w podejściu pośrednim, realizowanych metodą projektów. Cały cykl szkolenia proponujemy rozpocząć od godzinnych zajęć wymagających od słuchaczy inicjacji myślenia nad konkretnymi projektami uczniowskimi – a więc, określenie grupy uczniów, ich najbardziej ogólnych, ale ważnych dla uczenia się cech, przedmiotu nauczania, tematu, a także wstępnego opisania procedury wyboru tytułu projektu, jego celów oraz organizacji i sposobu ich realizacji. Takie działanie ma aktywować posiadaną przez nauczycieli wiedzę przedmiotową i metodyczną związaną z nauczaniem metodą projektów. Zakładamy, że takie działanie nauczycieli spowoduje u nich identyfikację luk w wiedzy nauczycielskiej w zakresie tematyki oraz metody projektów. Według ostatnich badań poszczególne obiekty wiedzy, wiadomości czy wyobrażeń są zapisywane dynamicznie, a także przestrzennie w kilku przynajmniej obszarach mózgu. Tak więc, każdy poznany i zapamiętany obiekt zostaje zakotwiczony w mózgu w kilku miejscach, które są aktywne przy odtwarzaniu wyobrażeniowym tegoż obiektu. Zgodnie z zasadą sformułowaną przez Andersona, że obszary aktywne przy zapamiętaniu obiektu aktywizują się przy odtwarzaniu, wyobrażaniu tegoż obiektu. Zatem, jeżeli dodamy aktywne działanie na obiekcie podczas uczenia się o nim, to oczywiście zwiększamy szanse na wielorakie osadzenie w mózgu umysłowej reprezentacji tegoż obiektu. Przyjmujemy nadto, że zetknięcie się z koniecznością działania na obiekcie, niekoniecznie świadomie w pełni znanym, a także podejmowanie dyskusji nad nim i w związku z nim, wyzwoli niejako przy okazji, detekcję w mózgu skojarzonych reprezentacji z tym obiektem. Tak więc zgodnie z teorią Schutza może nastąpić uświadamianie sobie przez podmiot posiadanej wiedzy czy umiejętności, a także luk i braków w wiedzy czy umiejętności. Jesteśmy więc przekonani, że nastąpi zbudowanie gotowości do aktywnego intelektualnie i emocjonalnie działania podczas następujących po fazie wprowadzającej godzin szkolenia. Sądzimy także, że nastąpi nadto wstępne porządkowanie pojęciowe posiadanej wiedzy, przede wszystkim jeżeli idzie o zakres pojęć. Uwaga organizacyjna: Praca w całej 45 osobowej grupie, z pięcioma mentorami - osobami, które prowadzą zajęcia w fazach następnych. Zadanie - zaplanowanie zajęć metodą projektów, w ramach określonego przedmiotu oraz tytułu projektu. Tytuł projektu wybierają sami nauczyciele, starając się odczytać zainteresowania i wybory uczniów. Nauczyciele pracują w grupach pięcioosobowych. Efektem zajęć we tej fazie jest posiadanie przez każdego nauczyciela zarysu pracy metodą projektów, zawartego w jej podstawowych etapach, według wiedzy i przekonań aktualnie posiadanych. Druga faza to kształtowanie wiedzy i umiejętności niezbędnych do realizacji metodą projektów. Służy ona przede wszystkim prowokowaniu zmiany mentalnej w nauczycielach, zmiany polegającej na osiągnięciu zmienionej perspektywy patrzenia na uczenie się uczniów, a także na samą procedurę planowania warunków do nauczania oraz uczenia się. Poszczególne zajęcia, także te prowadzone metodą wykładów, mają aktywować dotychczasową wiedzę związaną z podejmowaną na zajęciach tematyką, a także – jeżeli to okaże się możliwe, wywoływać konflikt z dotychczasową wiedzą. Jednocześnie prowadzący muszą, świadomi tego, co zostało powiedziane powyżej, przekonywać do zmiany myślenia o nauczaniu-uczeniu 5 się, ukazując relatywnie niskie koszty psychologiczne i pragmatyczne tej zmiany (zgodnie z zasadą psychologicznej ekonomii zmiany), wskazując na tak ważne instrumenty, jak technologie komunikacyjnoinformacyjne oraz znaczenie języka w funkcji środka uczenia się i nauczania. Uwaga organizacyjna: Zajęcia są realizowane poprzez wykłady konwersatoryjne, warsztaty oraz ćwiczenia. W grupach wykładowych /45 osób/, a także 15 osobowych grupach ćwiczeniowych – w sumie 21 godzin. Ostatnia faza to faza zbierająca. Nowe wiadomości zostały zapisane w umysłach słuchaczy według różnych porządków, z różnymi odniesieniami, pomimo - jak należy zakładać - okazjonalnych prób porządkowania ich, według osobiście definiowanych związków tychże wiadomości, pojęć, zasad i procedur związanych z sytuacjami pracy metodą projektów. Wszystko to działo się na bazie osobistego doświadczenia z tą metodą pracy nauczycielskiej. Na tym etapie uczestnicy ponownie planują pracę z uczniami w odniesieniu do konkretnego tematu, a nawet tytułu, z założeniem konkretnych wrunków, ale mając już nową bazę treściową, zdobywaną w kontekście metody projektów, na wykładach i ćwiczeniach. Zakładamy, że wiadomości przyswajane podczas szkolenia w drugiej fazie, były zawsze (przeważnie) lokowane z funk- cjonalnym nachyleniem, z wyraźną orientacją prakseologiczną. Na tym etapie, gdzie celem jest wypracowanie metodycznego planu realizacji metody, nastąpić może dalsza prakseologiczna kanalizacja materiału, a w zasadzie budowanie systemowych struktur wiedzy pedaagogicznej określanej jako nauczycielska przedmiotowa wiedza pedagogiczna, gdzie poszczególne podsystemy wiedzy przedmiotowej zostały modyfikowane i układane w systemy nauczycielskiego działania pedagogicznego. Uwaga organizacyjna: Plan realizacji Projektu powinien zawierać naukowo i metodycznie uzasadnione elementy struktury planowania projektowego, co uwzględniamy już w zadaniu – opracowaniu organizacji i planu pracy metodą projektów dla grupy uczniów. [Np. przewidywana dyskusja uczniów i wybór tytułu, zarys planu pracy indywidualnej i grupowej / według potrzeb przy danym tytule oraz przewidywanych zdolnościach uczniów/, identyfikacja podstawowych zagrożeń w realizacji planu, określenie potrzebnego czasu i ewentualnych nakładów, zdefiniowanie obserwowalnych i mierzalnych oraz niemierzalnych efektów, opisanie prezentacyjnej postaci wyników pracy, określenie wkładu poszczególnych członków zespołu]. Uczestnicy pracują w grupach ćwiczeniowych, z podziałem na dwuosobowe podgrupy. Czas realizacji – 4 godziny. • 6 I. Neurobiologiczne podstawy kształcenia • Neurobiologiczne podstawy kształcenia Wyobraźmy sobie świat za kilka dekad technologicznych przemian. Bardzo ciekawie wygląda w tym świecie szkoła. Uczniowie przychodzą do niej, by nauczyciel przydzielił im kolejne chipy z nowym materiałem oraz sprawdził, czy dobrze działają, czy uczniowie potrafią z nich korzystać - "Dzisiaj lekcja matematyki". Odszukajcie szybko wzór, podstawcie liczby. Świetnie! Wiecie jak korzystać z tego chipa! Macie tu jeszcze kilka zadań, które pozwolą przećwiczyć pełny zakres jego możliwości. Na następnej lekcji dostaniecie kolejny wszystko "szybko i sprawnie". Czyż niektórzy współcześni nauczyciele nie są futurystami? Wierzą we własną magiczną moc sprawczą utrzymując, że ich celem jest przekazanie wiedzy – implementacja chipów. "Jak to nie wiesz? - pytają ucznia przy tablicy". Przecież ja o tym mówiłem na ostatniej lekcji! Powiedziałem i ty już to wiesz! M anfred Spitzer w książce „Jak uczy się mózg”, poświęconej procesom uczenia się z punktu widzenia medycyny, pedagogiki i psychologii, przywołuje wspomnienie o traktacie: "Lejek poetycki do napełniania głów w ciągu sześciu godzin niemiecką sztuką rymotwórczą" autorstwa George’a Harsdorffera wydany w 1647 roku w Norymberdze. Uśmiechamy się pobłażliwie nad naiwnością, która pozwalała wierzyć, że wystarczy jedna książka i sześć godzin lektury, by nauczyć się pisać wiersze. Jednocześnie, nauczyciele mieliby ogromnie ułatwione zadanie, gdybyśmy tak właśnie się uczyli. Sprawa jednak jest bardziej skomplikowana, a dowodzą tego badania nad funkcjonowaniem mózgu oraz procesami uczenia się. Przyjrzyjmy się sposobom kształcenia nauczycieli. Ile czasu w ich zawodowej edukacji poświęca się na analizę zagadnień związanych z budową i funkcjonowaniem naszego mózgu? Czy przyszli nauczyciele zachęcani są do analizy ciągle nowych doniesień z obszaru neurobiologii? Czy widzą związek tych badań ze swoją pracą? A czy czynni nauczyciele znajdują czas na pogłębianie swojej wiedzy w tym zakresie, na refleksję, na szukanie podpowiedzi, jak nauczać, by uczniom ułatwiać uczenie się? Zachęcamy do lektury tekstu doktora Macieja Błaszaka: Edukacja szkolna w świetle badań nad mózgiem. Zapraszamy także do testu badającego umiejętności rozumowania i rozwiązywania problemów, przygotowanych przez dr hab. Mariusza Urbaniaka i Katarzynę Paluszkiewicz. Warto zwrócić uwagę, że rozumowanie i rozwiązywanie problemów są kluczowym aspektem budowania osobistej wiedzy. Jak często, w codziennej edukacji szkolnej, udaje się nauczycielom skłaniać uczniów do rozumowania? Jak często stawiają ich przed sytuacją problemową na wyższym poziomie, niż tylko przywołanie odpowiedniego fragmentu podręcznika i udzielenie trafnej odpowiedzi na pytanie nauczyciela? W przypadku nauk przyrodniczych dysponujemy bardzo bogatym spektrum działań umożliwiających twórczą pracę na lekcji. w nim podstawowe założenia konstruktywizmu, teorii która zajęła się procesem budowania wiedzy, jako osobistego dorobku każdego człowieka. Wszystkie przytoczone artykuły, choć nie wprost, dają korzenie nauczaniu opartemu na metodzie projektów. Sprzyjają budowaniu nauczycielskiej wiedzy i przekonaniu, że transmisyjne nauczanie nie rozwija uczniów i przyczynia się do ich ubogiej, powierzchownej i mało przydatnej w życiu codziennym wiedzy. Metoda projektów jest drogą, jaką może podążać uczeń inspirowany przez nauczyciela konstruktywistę. Na każdym jej etapie, uczeń staje przed wyzwaniem rozwiązywania problemów, aktywnego zdobywania informacji i praktycznego ich wykorzystania. Wiedza staje się narzędziem, a nie celem samym w sobie, a sukces uczniowski wykracza na szersze obszary niż tylko liczba punktów w teście zaliczeniowym. Uwieńczeniem rozważań o neurobiologicznych podstawach uczenia się i roli aktywności uczniów na lekcji, skłaniających do rozwiązywania problemów i rozumowania niechaj będzie tekst Profesora dr hab. Stanisława Dylaka: Nie tylko cel, ale i droga kształcenia są krytyczne dla homo sapiens. Zawarte zostały 11 Dr Maciej Błaszak (UAM) • Edukacja szkolna w świetle badań nad mózgiem Pracę nauczyciela nieprzypadkowo uważa się za powołanie: jej celem jest kształcenie dzieci wówczas, gdy ich umysły są najbardziej podatne na zmianę. Ironią losu jest fakt, że nauczyciele nie otrzymują profesjonalnego przygotowania z wiedzy o mózgu, choć powszechnie wiadomo, że umysł dziecka to przede wszystkim jego mózg w działaniu. Fundamentalnym problemem edukacji – z perspektywy badań nad mózgiem człowieka - jest stopień plastyczności zachowania dziecka. Czy odmienne uzdolnienia uczniów są zafiksowane przez ich materiał genetyczny, czy też są rezultatem okoliczności poznawczych, społecznych i materialnych, w których uczniowie znaleźli się? N auki badające mózg człowieka wspierają pogląd, zgodnie z którym biologia dostarcza materiałów budulcowych, a nauczyciel jest architektem składającym materiały w sensowną całość. Mózg ucznia wykorzystuje zewnętrzny świat do kształtowania własnej struktury. Tak jak system trawienny może się przystosować do różnych typów diety, tak mózg ucznia przystosowuje się do różnych typów bodźców: dźwięków na lekcjach muzyki, symboli na lekcjach matematyki, narracji na lekcjach języka polskiego i aktywności ruchowej na lekcjach wychowania fizycznego. Czy można ocenić jakość bodźców, które nauczyciel dostarcza uczniowi? Czy z punktu widzenia mózgu ucznia można podzielić komunikaty nauczyciela na lepsze i na gorsze? Odpowiedź na obydwa pytania jest pozytywna. Najlepiej będzie jej udzielić w schemacie czterech fundamentalnych pytań nauk biologicznych: • Jak mózg ucznia działa? (pytanie funkcjonalne); • Jak mózg ucznia rozwija się? (pytanie ontogenetyczne); • Skąd mózg ucznia pochodzi (pytanie filogenetyczne); • Do czego mózg ucznia służy (pytanie adaptacyjne) Oczywiście odpowiadając na te cztery pytania, nie będziemy tracić z pola widzenia powodu, dla którego je zadaliśmy, a więc przełożenia wiedzy o mózgu na wskazówki edukacyjne w szkole. 12 Ilość i jakość informacji przetwarzanej przez mózg ucznia, czyli funkcjonalny wymiar edukacji To, co uczeń słyszy na lekcji i to, co robi są dla jego mózgu pakietami informacji. Informacja jest jednym z najbardziej tajemniczych zjawisk, o czym świadczy chociażby zamieszanie definicyjne w literaturze naukowej. Badacze i pedagodzy przypisują pojęciu „informacji” bardzo różne sensy, często wzajemnie sprzeczne. Dla zdrowego rozsądku, informacja jest synonimem znaczenia. „Wychowawczyni przekazała na wywiadówce ważne informacje na temat wycieczki” – relacjonuje mama synowi po powrocie do domu. W sensie technicznym jednak – precyzyjnie zdefiniowanym przez Claude’a Shannona w 1948 roku – informacja nie jest niczym wartościowym: jest zaledwie miarą losowości zdarzeń. Im ciąg zdarzeń jest bardziej losowy, czyli mniej przewidywalny, tym komunikat opisujący ten ciąg zawiera więcej informacji. Z tego powodu powszechne zaakceptowanie teorii informacji Shannona nigdy nie było możliwe przez tak zwanych inteligentnych ludzi. Według tej teorii, bowiem znacznie więcej informacji znajduje się w tekście wystukanym przez małpę na klawiaturze komputera niż w Krytyce czystego rozumu Kanta. O tym, że społeczeństwo informacyjne jest społeczeństwem ignorancji i nieporządku wiadomo obserwując konsekwencje przeładowania mózgu nadmiarem informacji (information overload). Informacja we współczesnym świecie rośnie wykładniczo, a my dysponujemy mózgami jaskiniowców: organ ten nie uległ jakiejkolwiek istotnej zmianie przynajmniej od 50 tysięcy lat. Rezultatem jest nadmierne obciążenie układu nerwowego informacją, co może skutkować chorobą opisaną przez amerykańskiego psychiatrę Edwarda Hallowella: Nabytym Zespołem Zaburzeń Uwagi (Attention Deficit Trait – ADT). U uczniów można rozpoznać ADT po zespole określonych objawów: • zawodzi hamowanie reakcji: uczeń nie poprzedza działania choć krótką faza refleksji, mówi za dużo i nie potrafi ocenić wpływu własnego zachowania na sytuację, w której się znalazł; ma problemy z zaakceptowaniem obiektywnej, ale dla siebie niekorzystnej oceny własnej pracy; • ma problemy z utrzymaniem informacji w głowie podczas realizacji zadania: nie pamięta oczekiwań nauczycieli i nie potrafi wykorzystać przeszłych doświadczeń w trakcie planowania przyszłości; • ma osłabioną kontrolę emocjonalną: jest zbyt długo rozczarowany doznanym niepowodzenie i nie potrafi ukryć niepokoju; • pojawiają się problemy z kontrolą uwagi: uczeń nie potrafi skoncentrować się na zadaniu przez dłuższy okres czasu i ma trudności z realizacja zadań do końca; • zaczyna szwankować zdolność do inicjowania działań: uczeń zwleka, biernie wyczekuje i przekracza terminy końcowe; • ujawniają się problemy z planowaniem: uczeń nie potrafi ustalać priorytetów decyzyjnych, słabo generuje scenariusze rozwiązania konfliktu i ma problemy z wyróżnieniem tego, co w danym momencie jest ważne; • słabnie zmysł organizacyjny: uczeń ma problemy z uchwyceniem logicznych i przyczynowych związków między poszczególnymi elementami lekcji; •zawodzi zarządzanie czasem: pojawiają się problemy z oceną dostępnej jego ilości oraz sposobami jego rozdysponowania na poszczególne zadania; ustalanie harmonogramów stanowi duże wyzwanie; • pogarsza się umiejętność formułowania celów i skłonność do poświęceń, by te cele osiągnąć; • osłabia się elastyczność działań ucznia: z trudnością poddaje rewizji swoje plany w obliczu nowych faktów; jest niemal zawsze czymś zaskakiwany; • zanika meta-poznanie, czyli umiejętność spojrzenia na własne działania z pewnego dystansu: uczeń w warunkach natłoku informacji przypo- mina boksera w ciągłym zwarciu; nie jest w stanie monitorować tego, co aktualnie robi, poddawać rezultatów jakiejkolwiek analizie i uczyć się na popełnionych błędach. Umysł ucznia z objawami ADT przypomina radio samochodowe, które na pustkowiu ma problemy ze złapaniem stacji, prezentującej muzykę wysokiej jakości: przeskakuje od jednej długości stacji do drugiej, ale zawsze słychać szumy. Tak, jak radio nie potrafi utrzymać dobrej stacji, ponieważ żaden sygnał nie jest wystarczająco mocny, tak umysł ucznia z ADT nie potrafi utrzymać informacji, ponieważ jest ona wypierana przez kolejne pakiety, związane zupełnie z czymś innym. Nabyty Zespół Zaburzeń Uwagi (ADT) związany jest z obniżoną aktywnością płatów czołowych – najmłodszej części ludzkiego mózgu. Dzięki nim jesteśmy nie tylko bystrzy, lecz również wyposażeni w określony potencjał osobowościowy. Zatkanie tej części mózgu informacją skutkuje nie tylko gorszymi wynikami z nauki, lecz również skandalicznym zachowaniem w szkole. Istota „głębi logicznej” Skoro informacja nie jest niczym wartościowym, a jej nadmiar jest czymś zdecydowanie szkodliwym, nauczyciel musi umiejętnie wprowadzić do bodźca informacyjnego określoną wartość. Kryterium wartości informacji wypracował w latach 80-tych XX wieku amerykański fizyk Charles Bennett i nazwał je „głębią logiczną” (logical depth): wartością komunikatu nauczyciela jest ilość pracy wykonanej przez niego i zaoszczędzonej uczniowi. Im większych trudności doświadcza nauczyciel konstruując przekaz, tym większa głębia logiczna jego wypowiedzi. Istotę głębi logicznej komunkatu możemy zilustrować prostym przykładem: Wyobraźmy sobie, że zaoczna studentka – 29-letnia mama 2-miesięcznego Piotrusia – była na wykładzie poświęconym rozwojowi dziecka. Po wykładzie podchodzi do profesora i prosi o wskazówki 13 co do dalszej lektury. Pozycji książkowych z tej dziedziny jest bardzo dużo, a każda z nich kosztuje sporo. Nikt ze studentów pracujących nie ma czasu, ani wystarczająco dużo pieniędzy by kupić je wszystkie, przeczytać i samodzielnie zadecydować o tym, która z nich jest najlepsza i warta polecenia. Odpowiedź profesora może zaoszczędzić studentce sporo trudu, wysiłku i pieniędzy. Rekomendacja brzmi: : ”Lise Elliot „Co tam się dzieje?”. Odpowiedź ta nie zawiera zbyt wiele informacji, jeśli pamiętamy o przyjętej definicji: „dany komunikat zawiera tym więcej informacji, im mniejsze jest prawdopodobieństwo wystąpienia sytuacji w nim opisanej”. Jest całkiem prawdopodobne, że książka Elliot jest najlepsza. Jednak wartość odpowiedzi wykładowcy jest spora: profesor wykonał za studentkę pokaźną ilość pracy, związaną z zakupem i przeczytaniem prawie wszystkiego na rynku, a następnie dokonaniem rzeczowej selekcji. Znaczenie wypowiedzi jest miarą informacji odrzuconej w procesie selekcji, a nie informacji pozostawionej w finalnym komunikacie. Dlaczego odpowiedź profesora powinna zawierać niewiele, za to bardzo wartościowej informacji? Jak wykazał Rolf Landauer aspektem przetwarzania informacji, który generuje koszty jest zapominanie. Wymazywany bit informacji ulega przekształceniu w ciepło, co tłumaczy dlaczego komputery – które wymazują olbrzymie ilości informacji – tak mocno nagrzewają się. Możemy to zilustrować za pomocą przykładu: Jedną z bramek logicznych budujących procesor komputera jest bramka koniunkcji (p&q). Bramka ta ma dwa wejścia i jedno wyjście. Na wyjściu pojawi się sygnał, jeśli na obydwu wejściach też jest sygnał, czyli płynie prąd. Jeśli choć na jednym wejściu nie ma sygnału, na wyjściu tez go nie ma. Zatem jeśli na wyjściu mam „1” (sygnał), to wiem, że na wejściu było „(1,1)”; jeśli natomiast na wyjściu mam „0” (brak sygnału), to nie wiem jak wyglądało wejście, ponieważ opcje są trzy: „(0,0)”, „(0,1)” i „(1,0)”. Skoro na wyjściu nie potrafię odtworzyć wejścia, to oznacza, że informacja została utracona, a procesor wyemitował ja w formie ciepła. Dojrzewanie kory przedczołowej, czyli ontogenetyczny wymiar edukacji Najistotniejsze zmiany rozwojowe w mózgu dziecka dotyczą stopnia dojrzałości kory przedczołowej (prefrontal cortex). Kora przedczołowa jest ośrodkiem decyzyjnym mózgu, generatorem wolicjonalnych działań i abstrakcyjnych myśli. Dojrzała kora przedczołowa umożliwia planowanie, ustalanie priorytetów, generowanie alternatyw i przewidywanie konsekwencji działań. Niedojrzała kora przedczołowa sprawia, że młodsze dzieci reagują w sytuacjach społecznych odruchowo, a dominującym funkcjonalnei fragmentem ich mózgu jest ciało migdałowate układu limbicznego. Młodsze dzieci mają problem z kontrolą emocjonalną własnych działań. U młodszych dzieci – w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym – dominuje tylna część mózgu: obszar sensoryczny kory potylicznej i obszar kojarzeniowy kory skroniowej. U dzieci starszych, mocno uaktywnia się przednia część mózgu, czyli obszar kojarzeniowy kory przedczołowej. Tylna część mózgu: Zbiera twarde dane ( i tworzy wrażenia, czyli sensepty) w obszarze kory sensorycznej. Przeprowadza narrację (i tworzy postrzeżenia, czyli percepty) w obszarze skroniowej kory kojarzeniowej: tworzy ślady pamięciowe, umożliwia rozumienie języka, realizuje poznanie przestrzenne, umożliwia identyfikację twarzy, wyzwala luźne skojarzenia, generuje wgląd w problem. Przednia część mózgu: Stawia hipotezy (i tworzy pojęcia, czyli koncepty) w obszarze przedczołowej kory kojarzeniowej: jest miejscem pamięci krótkotrwałej, podejmuje decyzje, rozwiązuje problemy, ocenia kierunki działania, tworzy plany na przyszłość, deleguje zadania dla całego mózgu. Młodszemu dziecku dostępne są dwie strategie przetwarzania napływającej informacji w wiedzę o świecie: Może być obserwatorem i uczyć się metodą prób i błędów: a) pomija etap narracji, b) wykorzystuje wyłącznie mózg sensoryczny (potyliczny) i motoryczny (ciemieniowy), c) próbuje (czyli działa) i błądzi (czyli doświadcza) Może być narratorem, przyswajając informację według zasady „im więcej, tym lepiej”: a) przyjmuje informację, ale słabo ją integruje i rozumie, b) śilne angażuje pamięć długotrwałą, czyli dobrze lokalizuje przeszłość, c) zapamiętuje opowiadania i miejsca oraz rozumie narracyjną funkcję języka, d) przywołuje przeżycia emocjonalne e) wykorzystuje mózg sensoryczny (potyliczny), kojarzeniowy tylny (skroniowy) i motoryczny (ciemieniowy) Starszemu dziecku dostępne są dwie nowe strategie przetwarzania napływającej informacji w wiedzę o świecie (czyli dysponuje łącznie czterema): Może być intelektualistą, czyli słabo zbierać informację i szybko stawiać zbyt śmiałe hipotezy („zarzucać haczyk bez przynęty”): a) wykorzystuje mózg sensoryczny (potyliczny), kojarzeniowy przedni (przedczołowy) i motoryczny (ciemieniowy) b) tworzy idee, bezowocnie spekuluje, brakuje mu twardych danych i ich narracyjnej obróbki Optymalna strategia przetwarzania informacji w wiedzę dostępna jest ekspertowi: a) wykorzystuje wszystkie obszary mózgu: sensoryczny (potyliczny), kojarzeniowy tylny (skroniowy), kojarzeniowy przedni (przedczołowy) i motoryczny (ciemieniowy) b) harmonizuje funkcje tylnej części mózgu (obserwacja i narracja, czyli zbieranie danych i ich integrowanie) z funkcjami przedniej części mózgu (stawianie hipotez, planowanie, …) c) jako jedyny uruchamia przetwarzanie intuicyjne. Konieczne jest zrównoważone podejście do nauczania, czyli stymulowanie wszystkich obszarów kory mózgowej ucznia (ekspert). Tradycyjne podejście dydaktyczne kładzie nacisk na tylną część mózgu (wiele szkół: dostarczanie informacji, ale brak zrozumienia). Nowoczesne podejście odkrywcze, czyli nauka przez zabawę kładzie nacisk na przednią część mózgu (wiele warsztatów: dzieciom brakuje solidnych podstaw). ucznia, którego biologiczny temperament tworzony jest przez warstwę instynktów, charakter przez warstwę emocji, a osobowość przez warstwę myślenia. Temperament to nasza wrodzona tolerancja zmian, charakter to my, kiedy nas nikt nie widzi, a osobowość to maski, które zakładamy dla innych. sposobów osiągnięcia celu; 8) potrafią poddać własne działanie namysłowi. Trzy mózgi w jednym, czyli filogenetyczny wymiar edukacji Rusztowanie poznawcze wokół ucznia (scaffolding), czyli adaptacyjny wymiar edukacji Starsze dzieci mają szansę zostania ekspertami, dzięki aktywności kory przedczołowej: Mózg jest produktem działania doboru naturalnego i płciowego. Ewolucja wykorzystując mechanizm doboru nie projektuje – czyli nie tworzy nowych rozwiązań od zera – lecz majster klepkuje (tinkering / bricolage), a więc tworzy nowe rozwiązania z tego, co ma pod ręką. Efektem takiego mechanizmu powstania mózgu człowieka jest jego trójwarstwowa budowa, gdzie warstwa typowo ludzka (silnie rozwinięta kora nowa (neocortex)) jest nadbudowana nad dwoma starymi warstwami zwierzęcymi. 1) zdecydowanie lepiej niż dzieci młodsze „czytają” otoczenie: wiedzą kiedy pójść do przodu, a kiedy się wycofać; Konsekwencją jest złożoność podmiotowości 5) pracują z determinacją, testując kilka 2) mają silniej rozwinięty zmysł eksploracyjny; 3) lepiej tolerują emocje towarzyszące poznawaniu świata (zwłaszcza frustrację); 4) są bardziej odważne i przebojowe, lepiej radzą sobie z nieprzyjemnymi nowościami; 6) trudności traktują jako wyzwania, a nie zagrożenia; 7) ich celem jest rozwiązywanie problemów, a nie „zachowanie twarzy”; Dzieci młodsze potrzebują poznawczego rusztowania (scaffolding), które będzie zastępować jego niedojrzałą korę przedczołową. Małe dziecko konsultuje się wzrokowo z mamą, aby upewnić się, że nie grozi mu niebezpieczeństwo i kontynuuje eksplorację pokoju. Mama jest zewnętrznym funkcjonalnym ekwiwalentem jego kory przedczołowej. Przedszkolaki i uczniowie niższych klas potrzebują wychowawcy i nauczyciela w roli funkcjonalnego „bystrego narzędzia”, które pozwoli im zrekompensować brak kompetencji decyzyjnych, generowanych u starszych dzieci przez korę przedczołową. Nauczyciel jest funkcjonalną częścią umysłu dziecka młodszego. • 15 Zadania: • Proszę scharakteryzować budowę mózgu człowieka ze wskazaniem na funkcjonalność wyodrębnianych obszarów. • Proszę podać kilka (3-5) faktów z obszaru neurobiologii, które wydają się mieć znaczenie dla pracy nauczyciela. Literatura uzupełniająca: Allen, J. (2011) Życie mózgu. Warszawa: Prószyński i S-ka Blakemore, S.-J., U. Frith (2008) Jak uczy sie mózg Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Marcus, G. (2009) Prowizorka w mózgu. Sopot: Smak Słowa Petty, G. (2010) Nowoczesne nauczanie. Sopot: GWP Spitzer, M. (2007) Jak uczy sie mózg. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN Vetulani, J. (2010) Mózg: fascynacje, problemy, tajemnice. Kraków: Wydawnictwo Homini 16 Katarzyna Paluszkiewicz UAM Dr hab. Mariusz Urbański UAM • Test umiejętności rozumowania i rozwiązywania problemów Funkcjonowanie człowieka w szybko i często zmieniającym się otoczeniu zależy nie tyle od tego, co wie, ile od tego, jak skutecznie się uczy. Tempo i zakres zmian w dzisiejszym środowisku życia sprawiają, że jako miara efektywności edukacji coraz większego znaczenia nabiera poziom kompetencji w zakresie przetwarzania informacji (w tym także odpowiedzialnej ich selekcji). Innymi słowy, obok tego co uczeń wie, równie istotną miarą osiągnięć edukacyjnych jest to, w jaki sposób rozumuje i rozwiązuje problemy. Co więcej, możliwe, że tenPytania: drugi czynnik jest bardziej istotnym kryterium, ze względu na jego większą względną trwałość. W trakcie nauki w szkołach kolejnych stopni, a także po zakończeniu formalnej edukacji, przyswajamy coraz to nowe wiadomości i uczymy się nowych sposobów funkcjonowania w zmieniającym się środowisku (np. obsługi nowych technologii). Jednakże sposób przetwarzania informacji można potraktować jako względnie trwały, przynajmniej od pewnego etapu rozwoju jednostki, ponieważ umiejętności związane z procesem uczenia się nie muszą być związane z dziedziną przedmiotową. Biegłość w przeprowadzaniu rozumowań i rozwiązywaniu problemów jest wypadkową dwóch czynników: umiejętności dostrzegania związków między zjawiskami oraz umiejętności operowania reprezentacjami zjawisk. Test umiejętności rozumowania i rozwiązywania problemów (RRP) został skonstruowany jako narzędzie, mające na celu pomiar stopnia zaawansowania osób badanych w obu tych aspektach. Konstruując test RRP kierowaliśmy się następującymi założeniami: • Zadania testowe nie powinny odwoływać się do uprzedniej wiedzy osób badanych (co nie znaczy, że nie mogą odwoływać się do posiadanych przez nie umiejętności). Prowadzenie rozumowań na materiale (a) konkretnym, (b) znanym osobom badanym z codziennego życia jest łatwiejsze niż na materiale abstrakcyjnym bądź nowym. Jeśli jesteśmy zainteresowani pomiarem izolowanej zmiany poziomu umiejętności rozumowania, a nie poziomu obycia z problematyką danej dziedziny przedmiotowej, wówczas powinniśmy testować raczej umiejętność posługiwania się określonymi strukturami rozumowań niż umiejętność ich zastosowania w znanych kontekstach. Ponieważ jednak nie wydaje się celowe nadmierne zwiększanie kosztów poznawczych prowadzenia takich operacji, nie jest niezbędne, aby wszystkie zadania testowe dotyczyły materiału abstrakcyjnego. • Struktury, o których mowa wyżej, powinny mieć to do siebie, że stosowane są w rzeczywistej praktyce rozumowania i rozwiązywania problemów. Naturalnym wyborem są zatem: (a) rozumowania przebiegające wedle schematów kanonów indukcji eliminacyjnej, (b) rozumowania hipotetycznodedukcyjne, (c) sylogizmy kategoryczne i relacyjne. • Rozwiązanie testu nie powinno nadmiernie obciążać osób badanych. W związku z tym, po pierwsze, rozwiązanie testu nie powinno zajmować więcej niż ok. 30-45 min. Po drugie, rozwiązywanie zadań podobnego typu nie powinno zająć więcej niż 15-20 min. • Po wynikach takiego testu nie należy oczekiwać rozkładu normalnego. Można oczekiwać, że test okaże się na tyle trudny, większość osób badanych uzyska w teście niskie wyniki. Należy jednak również pamięmierzyć nie tyle poziom określonych umiejętności osób badanych, ile zmianę tego poziomu jako domniemany skutek określonych działań edukacyjnych. Znaczy to, że interesować nas będą nie tyle poszczególne wyniki osób badanych,, ile różnice pomiędzy wynikiem drugiego i pierwszego pomiaru. Z tego zaś punktu widzenia, jeśli osoba badana w pierwszym pomiarze uzyska rezultat ‘1’ a w drugim ‘5’, to będzie to wynik lepszy, niż w przypadku osoby, która uzyska rezultaty odpowiednio ‘7’ i ‘9’. Test RPP składa się z dwóch grup zadań. Pierwsza grupa (zadania 1-8) to zadania operujące na materiale konkretnym, ale oderwanym od codziennego doświadczenia osób badanych. Zadania 1, 2, 5 i 6 bazują na wykorzystaniu tych schematów kanonów indukcji eliminacyjnej, które najpowszechniej wykorzystywane są w praktyce rozumowania i rozwiązywania problemów: kanonu zmian towarzyszących oraz połączonego kanonu jedynej zgodności i jedynej różnicy. Zadania 3, 4, 7 i 8 służą testowaniu umiejętności rozumowania TEST UMIEJETNOŚCI ROZUMOWANIA I ROZWIAZYWANIA PROBLEMÓW AUTORZY: KATARZYNA PALUSZKIEWICZ, MARIUSZ URBAŃSKI Płec: K____ M_____ Wiek:_______ Dzisiejsza data:__________________ Instrukcja: To jest test Twoich umiejętności rozumowania i rozwiązywania problemów. Test jest anonimowy a wyniki użyte będą tylko do celów naukowych. W każdym zadaniu zaznacz krzyżykiem jedną prawidłową odpowiedź we właściwej kratce, za wyjątkiem zadań przy, których wskazane będzie, że możesz zaznaczyć więcej odpowiedzi. Rozwiązanie testu zajmie Ci do 40 minut. _____________________________________________________________ Znany detektyw Herlock Sholmes dowiedział się od szpiega w domu swego śmiertelnego wroga, profesora Moriarty’ego, że w laboratorium profesor trzyma buteleczki z różnymi substancjami. Co jest w środku, wie tylko profesor: niektóre z buteleczek oznaczone są literami, a niektóre cyframi. Szpieg dowiedział się, że wśród buteleczek oznaczonych literami są między innymi takie, które zawierają trucizny, a wśród buteleczek oznaczonych cyframi są między innymi odtrutki. Nie umiał co prawda powiedzieć Sholmesowi, które odtrutki działają na które trucizny, ale wiedział, że Moriarty nigdy nie wychodzi z domu bez kilku buteleczek, wsród których zawsze jest co najmniej jedna z trucizną i jedną z pasującą do niej odtrutką. Dostarczył też Sholmesowi spis buteleczek z laboratorium, sporządzany podczas nieobecności profesora w domu przez cztery kolejne dni. Wyglądał on nastepująco: Buteleczki oznaczone Buteleczki oznaczone literami cyframi ______________________________________________________________ Dzień 1. A, D, E, F 1, 3, 4, 5 Dzień 2. A, C, D, F 2, 3, 4, 6 Dzień 3. B, C, D, E, F 1, 2, 3, 6 Dzień 4. B, C, E, F 1, 2, 5, 6 1. Które z poniższych wniosków nie są uzasadnione na podstawie tych danych (możesz zaznaczyc więcej niż jedną odpowiedz): a. 1 jest odtrutką na E • b. 3 jest odtrutką na D • c. 1 nie jest odtrutką na A • d. 4 jest odtrutką na B • 2. Które z poniższych wniosków natomiast są uzasadnione na podstawie tych danych (możesz zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedz): a. 6 jest odtrutką na B • b. 4 jest odtrutką na A • hipotetyczno-dedukcyjnego. Druga grupa (zadania 9-14) to sylogizmy, kategoryczne i relacyjne, testujące umiejętność tworzenia modeli mentalnych i operowania nimi na materiale abstrakcyjnym. Jak często w swojej pracy z uczniami stwarza Pan(i) sytuacje skłaniające uczniów do rozumowania, do rozwiązywania problemów? Czy realizacja podstawy programowej wspiera nauczyciela w opieraniu zajęć na rozumowaniu? • c. 2 nie jest odtrutką na C • d. 3 jest odtrutką na E • Herlock Sholmes prowadził śledztwo w sprawie włamania do bankomatu, o dokonanie którego podejrzewano Jana. Sholmes ustalił, że: • Jeśli Janowi zabrakło gotówki, to włamał sie do bankomatu lub pożyczył pieniadze od Eustachego. • Jeśli Janowi nie zabrakło gotówki, to poszedł na zakupy. • Jesli Jan włamał sie do bankomatu lub poszedł na zakupy, to był w centrum handlowym. • Jeśli Jan pożyczył pieniądze od Eustachego, to nie był w centrum handlowym. 3. Która z poniższych informacji pozwoliłaby Sholmesowi wywnioskować, że Jan włamał się do bankomatu: a. Jan poszedł na zakupy. • b. Jan nie poszedł na zakupy i nie pożyczał pięniedzy od Eustachego. • c. Janowi zabrakło gotówki, ale nie był w centrum handlowym. • 4. Która z informacji pozwoliłaby natomiast Sholmesowi wywnioskować, że Jan jest niewinny: a. Jan nie był w centrum handlowym. • b. Jan nie pożyczył pieniędzy od Eustachego i był w centrum handlowym. • c. Janowi zabrakło gotówki i był w centrum handlowym. • _____________________________________________________________ W jednym ze swoich śledztw Herlock Sholmes postanowił przeprowadzić na sobie eksperyment sprawdzajacy, czy liczba wypijanych dziennie kubków mleka wpływa na długosć jego snu. W ciągu tygodnia wypijał więc: w poniedziałek jeden kubek mleka, we wtorek – dwa i tak dalej, dochodząc do siedmiu kubków w niedziele. 5. Który wynik pozwoliłby stwierdzić istnienie związku między liczbą wypijanych kubków mleka a długością snu: a. Związek można stwierdzić tylko, gdy im więcej kubków wypijał, tym dłużej spał. • b. Związek można stwierdzić tylko, gdy im więcej kubków wypijał, tym krócej spał. • c. W obu przypadkach można stwierdzić istnienie takiego związku. • 6. Żeby eksperyment ten był wiarygodny, Sholmes musiał zadbać o kilka czynników. Które z poniższych miały znaczenie dla wyniku eksperymentu (możesz zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedź): a. Sholmes musiał pić mleko codziennie o tej samej porze. • b. W każdym przypadku mleko musiało mieć podobna temperaturę. • c. Sholmes musiał zdecydować, czy chce pić mleko z kubka czy ze szklanki.• d. Mleko musiało pochodzić z jednego zródła. • Załóżmy, że zdanie „niektóre A sa B” znaczy tyle co „co najmniej niektóre A są B, a być może wszystkie A są B”. _________________________________________________________________ 7. Przy takiej interpretacji wskaż zdania prawdziwe wśród poniższych (możesz zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedź): a. Niektóre ssaki sa drapieżnikami. • b. Niektóre wróble sa ptakami. • c. Niektóre sowy sa rybami. • d. Niektóre muchy sa owadami. • 8. Teraz z kolei, dla takiej samej interpretacji zdania „niektóre A są B”, wskaż wsród poniższych, zdania fałszywe (możesz zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedz): a. Niektóre koty są płazami. • b. Niektóre kregowce są gadami. • c. Niektóre delfiny są ptakami. • d. Niektóre zboża są roślinami. • _________________________________________________________________ Wyobraź sobie, ze grasz w grę, w której świecie istnieją różne dziwne obiekty: pury, gidzuty, okseki i inne. Co prawda nie wiesz czym dokładnie są te obiekty, ale wiesz, że w świecie tej gry obowiazują pewne reguły i zależności, tak jak w naszym świecie. W każdym z zadań od 9 do 14 spróbuj rozstrzygnać, czy informacje podane w dwóch pierwszych zdaniach (wypisanych nad kreską) umożliwiają udzielenie odpowiedzi na pytanie (wypisane pod kreską). W każdym przypadku wybierz tylko jedną z trzech możliwych odpowiedzi. 10. Żadna pura nie jest glarą. Żadna glara nie jest tykwą. Czy jakaś tykwa jest purą? • na pewno tak • na pewno nie • nie można tego stwierdzić 11. Każdy parnał jest gidzutem. Żaden gidzut nie jest czaikiem. Czy każdy czaik jest parnałem? • na pewno tak • na pewno nie • nie można tego stwierdzić 12. Muzor jest krótszy niż czimar. Czimar jest krótszy niż oksek. Czy muzor jest krótszy niż oksek? • na pewno tak • na pewno nie • nie można tego stwierdzić 13. Bojuch jest wyższy od ciamba. Ciambo jest wyższe od growy. Czy growa jest nizsza od bojucha? • na pewno tak • na pewno nie • nie można tego stwierdzić 14. Brukno jest mniejsze niż tamno. Tamno jest większe niz girko. Czy brukno jest większe niz girko? • na pewno tak • na pewno nie • nie można tego stwierdzić 9. Każdy chowost jest arcichem. Każdy arcich jest rumburakiem. Czy każdy chowost jest rumburakiem? • na pewno tak • na pewno nie • nie można tego stwierdzić Zadania: • Jak często w swojej pracy z uczniami stwarza Pan(i) sytuacje skłaniające uczniów do rozumowania, do rozwiązywania problemów? • Czy realizacja podstawy programowej wspiera nauczyciela w projektowaniu zajęć opartych na rozumowaniu? Prof. dr hab. Stanisław Dylak Wydział studiów Edukacyjnych UAM • Nie tylko cel, ale i droga kształcenia są krytyczne dla Homo sapiens Krytyczna obserwacja i refleksja nad historią przekazu dorobku intelektualnego u homo sapiens prowadzi do konstatacji, że kształcenie jest procesem interakcyjnym. Właściwie trudno orzekać o zmianach w nauczaniu w ten sposób, że coś jest absolutnie po raz pierwszy, zwykle jakieś pierwiastki każdej innowacji mają swoje ślady w historii, bądź nawet w prehistorii refleksyjnej działalności człowieka. Każde niemal pokolenie coś dodaje, bądź ujmuje myśleniu o kształceniu czy edukacji w ogóle, choćby poprzez Pytania: wynalazki środków komunikacji czy intelektualnego wsparcia. Zwrotnie wszystkie innowacje związane z działalnością człowieka wywierały i wywierają wpływ na podejście do uczenia się i nauczania. Dzisiaj, przede wszystkim pod wpływem kontekstu medialnego oraz spowodowanych zmian w uczeniu się stoimy przed wyzwaniem rekonceptualizacji nauczania, przy zachowaniu tego, co było i jest skuteczne i pożyteczne dla zachowania gatunku i jego rozwoju. Od tworzenia poprzez opanowywanie wytworów do tworzenia w nauczaniu i uczeniu się Tradycyjnie – według powszechnej opinii, ale także samych nauczycieli - nauczanie to przekazywanie wiedzy (wiadomości, faktów), pewnych, sprawdzonych oraz tak samo pewnych i sprawdzonych sposobów działania. Zaś uczeń ma opanować – czytaj: zapamiętać - skończone, sprawne i uładzone modele działania. Nauczyciel w zasadzie wie i zna odpowiedzi na wszystkie pytania – ale tylko udaje, że nie wie, a uczeń w zasadzie nie wie, a jeśli wie, to udaje także, że nie wie i ochoczo podejmuje rozwiązywanie problemów i zadań. Takie nauczanie ma charakter nauczania bezpośredniego – wszystko, czego ma się uczeń nauczyć jest mu powiadomione, wie czego ma się nauczyć, co zapamiętać. Uczniowie są widziani jako pasywno-aktywni odbiorcy, niekiedy atrakcyjne podawanych informacji, a ich głównym zadaniem jest zapamiętać, no i ewentualnie uporządkować – podczas odsłuchiwania czy przećwiczenia. Uczniowie są też traktowani jako zbiór w miarę jednolity – choć niektóre zapisy dyrekty- walne sformułowane przez władze oświatowe zalecają, czy nawet nakazują, sporządzanie indywidualnych planów nauczania (przynaj-mniej dla niektórych uczniów). Uprzednie doświadczenia uczniów raczej nie są brane pod uwagę, poza zdawkowym pytaniem, kto o tym lub o tym słyszał i co wie (por. Smerdon, Burkam, 1999). W taki, zatem sposób w głowach ucznia układają się kolejne warstwy wiadomości, niekoniecznie się przenikające, a będące płaszczyznami poszukiwania gotowych odpowiedzi na egzami- 20 nach – bo takie gotowe odpowiedzi są składowymi tych plastrów nazywanych niekiedy nawet wiedzą. Faktycznie nauczyciele są zniewalani do takiego działania przez określoną podstawę programową kształcenia ogólnego, która jest w istocie rzeczy zapisem gotowych planów działania i myślenia, jako tak zwanych operacyjnie zapisanych celów – w Polsce spóźnionych o cztery dekady, acz odgrzewanych ostatnio, np. na płaszczyźnie Krajowych Ram Kwalifikacyjnych. Opozycyjne podejście do powyższego istniało zawsze w instytucjach szkolnych i poza nimi, w codziennym doświadczeniu edukacyjnym, w działaniach stosowanych np. przez niektórych guwernerów oraz mających czas rodziców czy rodziców nie mających czasu, ale angażujących swe dzieci do wykonywania zadań w obejściu domu: zadań często otwartych, z wieloma rozwiązaniami. Tak ujmowane nauczanie nazwałbym nauczaniem-uczeniem się pośrednim. Istotą takiego nauczania jest intelektualne aktywizowanie ucznia, poprzez wskaźnikowanie modeli do osiągnięcia czy budowania. Uczeń sam ma skonstruować model danej rzeczywistości w jego umyśle, przy wykorzystywaniu kontekstu posiadanej już przez niego wiedzy oraz kontekstu kulturowego i społecznego. To uczeń jest odpowiedzialny za internalizację wiadomości, a dalej budowanie osobistej wiedzy. Tak było i jest, przynajmniej do czasu, kiedy zaczęto zapisywać informacje i je przechowywać, co umożliwiało gromadzenie i przekazywanie informacji i wiadomości. W początkach rozwoju druku mamy niesłychany przyrost wiedzy i jej masowe wykorzystywanie – właśnie na skutek czerpania ze społecznie nagromadzonych doświadczeń w interpretacji rzeczywistości. Od tego czasu mamy umacnianie się dydaktyzmu, czyli wbudowywania w uczniów istniejących już, gotowych modeli świata. Obecnie wiedza poza umysłem człowieka obiektywizuje się we względnie trwałych nośnikach informacji, co zwrotnie przyczynia się do niebywałego przyspieszenia jej wzrostu. Jednak dostęp do tej zobiektywizowanej wiedzy oraz twórcze, dynamiczne z niej korzystanie dla wzrostu własnej, osobistej wiedzy i jej funkcjonalności nie jest tak zupełnie otwarty – konieczna jest znajomość języka i posiadania już pewnej wiedzy w danym zakresie przez osoby uczące się. Mamy zatem sytuację, w pewnym stopniu paradoksalną – oto ogromne zasoby wiedzy mogą stać się niedostępne i to nie tylko ze względu na brak znajomości specyficznego języka. Tę znajomość może w jakimś stopniu zapewnić szkolna edukacja przyrodnicza. Problemem może być samo tworzenie wiedzy, coraz węższy jest bowiem krąg osób bezpośrednio biorących udział w jej tworzeniu. Jest coraz więcej konsumentów wiedzy, niepotrafiących jej tworzyć w racjonalny sposób, głównie ze względu na bierny sposób jej przyswajania. Rośnie zatem krąg osób korzystających z wiedzy, ale nie posiadających kompetencji w zakresie jej tworzenia i modyfikacji. Aktywne korzystanie z wiedzy innych i własnej w celu jej rekonstrukcji prowadzi (może prowadzić) w naturalny sposób do wydzielania się procesów i procedur zarządzania wiedzą, jej tworzenia, rekonstrukcji oraz stosowania do budowania modeli modyfikujących rzeczywistość, której ta wiedza dotyczy. Człowiek zatem – żyjący w świecie własnych stanów umysłu, w świecie duchowym - przyglądając się, obserwując i badając świat stanów fizycznych, wypracowuje, projektuje świat idei w sensie obiektywnym, świat teorii, zobiektywizowanych opisów świata stanów fizycznych (ujmując nauczanie - uczenie się w Karla Poppera perspektywie trzech światów). Ten nurt w pedagogice, który odwołuje się do aktywnego budowania osobistej wiedzy przez człowieka oraz aktywnego angażowania kontekstów podmiotu poznającego (wewnętrznych i zewnętrznych) określany bywa jako konstruktywizm. Warto zaznaczyć, że formalnie nurt ten ma wiele wspólnego z rosyjskim konstruktywizmem w sztuce. Podstawowe założenia konstruktywizmu jako teorii wiedzy i dochodzenia do wiedzy* Ludzie uczą się w interakcji z otoczeniem, aktywnie konstruują własną wiedzę, wykorzystując wiedzę już posiadaną. Nie rejestrują informacji, ale budują struktury wiedzy z dostępnych informacji (Resnick, Klopfer, 1989). Twierdzenie, że wiedza jest aktywnie konstruowana przez podmiot poznający oraz dochodzenie do wiedzy jest procesem adaptacyjnym, w którym następuje organizacja doświadczanego świata (Matthews, za: Olssen, 1998) to dwie zasadnicze epistemologiczne konstatacje konstruktywizmu. Uczący się aktywnie konstruują własną wiedzę, a nie przyswajają jej jako przekazanej przez nauczycieli, gdyż ludzie nie są rejestratorami informacji, ale budowniczymi struktur własnej wiedzy (Lunenburg, 1998). Taki jak wyżej, sposób myślenia o uczeniu się korzeniami swymi sięga myśli Dewey’a, Wygotskiego, Bartletta oraz Kelly’ego teorii konstruktów osobistych. Nurt ten jest wyzwaniem dla dominującego obecnie w uczeniu się i nauczaniu “osiągania wiedzy” oraz dla związanego z tym obiektywizmu, wyrażanego w masowym stosowaniu testów do pomiary wiedzy i umiejętności w „sztucznych wrunkach”. Szczegółowe założenia konstruktywizmu, jako teorii wiedzy i poznawania można sformułować następująco: • wiedza nie jest “poza nami” i nie czeka, aby być odkrytą, co było zgodne z opisywanym przez Bacona procesem indukcji (por. Tarsitani, 1996, s.23); rzeczywistość nie istnieje oddzielnie od obserwatora, jest to jakaś jedność; to obserwator tworzy znaczenie tego, co widzi a dalej wiedzę o tym co widzi, a jeszcze dalej świat, w którym żyje - powiedziałbym “świat epistemologiczny”; • opierając się na współczesnej psychologii, filozofii i antropologii, teoria ta opisuje wiedzę jako czasowo zdeterminowaną, rozwojową, wewnętrznie konstruowaną, kulturowo i społecznie uwarunkowaną, a nawet jako subiektywną kategorię; • wiedza jest konstrukcją zbudowaną przez podmiot poznający, ale jest ona także konstruowana społecznie; • wiedza nie składa się wyłącznie z faktów, zasad i teorii wyprowadzanych z obserwacji zjawisk i zdarzeń; wiedza to także zdolność wykorzystywania informacji w racjonalny sposób; wiedza wreszcie to także uczucia i interpretacje; wiedza to wreszcie nieustanna interpre- 21 tacja znaczenia zdarzeń i zjawisk. W kontekście sformułowanych wyżej twierdzeń dotyczących wiedzy i poznawania, podstawowe tezy konstruktywizmu jako teorii uczenia się można ująć następująco: konstruktywizm wyolbrzymia rolę aktywności w uczeniu się. Mark Olssen dodaje także, że dziecko wiele uczy się przez trening i warunkowanie, zwłaszcza jeżeli idzie o język (tamże, s.29). • nie jest to teoria nauczania - ale może sugerować nam zdecydowanie inne podejście do nauczania w stosunku do tego, które możemy obserwować w większości szkół i uczelni; W odpowiedzi można by zauważyć, że przecież konstruktywizm nie odrzuca ani warunkowania, ani uczenia się na pamięć. Jego twierdzenia raczej dotyczą ogólnej filozofii uczenia się, budowania wiedzy, a w konsekwencji generalnych norm w edukacji, a nie wszystkich poszczególnych technik. Zwrócić należy uwagę także na to, że zwolennicy konstruktywizmu dostrzegają obok aktywnie konstruowanej wiedzy, także miejsce dla internalizacji. • jest to teoria wiedzy i uczenia się: opisuje zarówno to, jak się wie jak i to, w jaki sposób dochodzi się do wiedzy; uczenie się z takiej perspektywy jest samoregulacyjnym procesem zmagania się z konfliktem między istniejącymi, osobistymi modelami świata a docierającymi informacjami z zewnątrz; • uczenie się to proces kostruowania nowych modeli i reprezentacji świata za pomocą narzędzi kulturowych i symboli; jest to proces nieustannego negocjowania znaczeń, poprzez uczenie się i pracę w grupie oraz dyskurs (Lloyd, 1995; Lewis, 1996); • w konstruktywizmie zakłada się nieco odmienne rozumienie środowiska uczenia się: środowisko to także wszystko to, co uczestniczy w konstruowaniu nowej wiedzy o świecie, to wiedza uprzednia, styl poznawczy uczącego się, a także relacje między uczącym się a przedmiotem poznawania (zob. Fosnot, 1996). Konstruktywistyczna perspektywa patrzenia na edukację Konstruktywistyczna perspektywa patrzenia na edukację podkreśla przede wszystkim to, że każda osoba ucząca się buduje (konstruuje) jej własny obraz rzeczywistości (Shapiro, 1994), dodajmy – i zgodnie z tym obrazem próbuje się zachowywać. Dla krytyków jest to jednak pozycja idealistyczna, która rodzi pewne problemy także w praktyce edukacyjnej (por. Olssen, 1996). Olssen przytacza uwagę Heideggera, że znaczna część wiedzy jest faktycznie przyswojona w postaci gotowych reprezentacji oraz w wyniku akceptowania przekonań przychodzących z zewnątrz i nie wszystkie przecież przekonania są osobiście budowane przez podmiot uczenia się (Olssen, 1996). Radykalny Jak się okazuje, wspomnijmy choćby głośne ostatnio klonowanie, czy relacje między cechami dziedzicznymi, a inteligencją czy karierą szkolną, widać wyraźnie jak ważne znaczenie ma interpretacja wyników badań. Właściwie wyniki badań naukowych są tylko informacjami. Niczym więcej, one nam świata nie opisują, one są najpierw częścią tego świata. Dopiero ich interpretacja tworzy obraz świat. A tu już dochodzi do wykorzystywania osobistego obrazu świata, osobistych idei, schematów poznawczych czy uprzedzeń. I stosowne jest ponowne przypomnienie założenia o konieczności kształtowania krytycyzmu i umiejętności budowania własnej wiedzy. Ostatecznie jednak należy zgodzić się z twierdzeniem Virginii Richardson, że musimy uznać zasadność uwzględniania innych dróg uczenia się i nie uznawania podejścia konstruktywistycznego jako jedynego i najlepszego. Potrzebujemy w nauczania wielorakich strategii nauczania, odpowiadających kulturowemu i psychologicznemu zróżnicowaniu uczniów (pr. Richardson, 2003). Podobną tezę już w latach 70. głosił twórca polskiej szkoły technologii kształcenia prof. Leon Leja, twierdząc, że efektywność kształcenia jest funkcją wielości metod nauczania oraz, że jedna metoda to żadna metoda w nauczaniu. Istotą nauki jest wątpienie Istotą nauki jest wątpienie. A prawdy się nie otrzymuje, prawda nie jest dana ani w doświadczeniu zmysłowym, ani w jakimś jednym akcie olśnienia – prawdy się poszukuje, do prawdy się dochodzi. To dzięki wątpieniu świat poznajemy coraz lepiej, to znaczy wiemy o nim więcej, ale czy wszystko i aby na pewno w danym momencie historycznym? Konstruktywizm niesie nadzieję na uczenie rozumowania w dochodzeniu do prawdy, w poszukiwaniu prawdy. Wychodzenie bowiem do uczniów wyłącznie i zawsze z obrazem świata już opisanym, z udokumentowanymi twierdzeniami, musi doprowadzić do dogmatyzmu, do nauczania podającego, do indoktrynacji zamiast do edukacji. A o to pierwsze szczególnie łatwo, bo jak zauważa Jurij Łotman, świat, w którym żyjemy, wciąż chce otrzymywać najwyższe wartości możliwie najmniejszym kosztem. Jak leniwy uczeń, który ściąga gotowe rozwiązania, zamiast samodzielnie rozwiązywać zadania. Chcemy otrzymać prawdę możliwie najszybciej, jak gotowe buty uszyte dla wszystkich i dla nikogo (Łotman, 1994). Neurokonstruktywizm – wyłaniająca się perspektywa kształcenia do tworzenia Badania Gary’ego Smalla, UCLA – University of California, Los Angeles, potwierdzają tezę, że inne partie mózgu są aktywne podczas czytania stron internetowych u szczególnie internetowo doświadczonych, a inne u bardzo mało aktywnych. Gdy jednak grupa niedoświadczonych internetowo zdobywała doświadczenie poprzez zaangażowanie w Internecie przez kilka dni w ciągu kilku godzin każdego dnia, stwierdzono u nich aktywność tego samego obszaru kory mózgowej, co u pierwotnej grupy aktywnej, a była to zmiana trwała. Jednak różnice w pracy mózgu wystąpiły, gdy obserwowano mózg podczas czytania przez badanych stron Internetowych. U doświadczonych internetowo podczas wyszukiwania informacji w Google aktywna była lewa czołowa część mózgu czyli grzbietowoboczna część kory przedczołowej (dorsolateral prefrontal cortex). U niedoświadczonych internetowo obserwowano minimalną bądź zupełny brak aktywności tej części kory mózgowej. Dodajmy, że ta właśnie część kory mózgowej, jak pisze psychiatra Janusz Rybakowski, zawiaduje skomplikowanymi procesami przetwarzania informacji, np. realizowane są tu wszelkie wykonawcze funkcje pamięci operacyjnej (Rybakowski, 2009) oraz kontroluje zdolność do podejmowania decyzji, integrowanie informacji, jak również integrowania uczuć i myśli (Small, Vorgan, 2008). Zdaniem wspomnianych wyżej badaczy, nasze mózgi ulegają obecnie ewolucji z nieznaną dotychczas prędkością. Codzienne zajmowanie się IT przez mózg stymuluje zmianę komórek mózgowych, inspiruje neurotransmisję, wzmacnia nowe ścieżki neuronalne, a osłabia stare (Small, Vorgan, 2008). Można sobie wyobrazić skutki odwrotne – przy precyzyjnie zaplanowanych działaniach. Wiemy już bowiem, z dużą pewnością, że nasze mózgi zmieniają się pod wpływem naszej aktywności. Wiadomo także z analizy dziejów ludzkości, że zmienia się repertuar umiejętności najbardziej znaczących dla człowieka. Orientacja w przestrzeni jest coraz bardziej wypierana przez powszechnie dostępny GPS jest całkiem prawdopodobne, że w przyszłości nastąpi znaczna utrata tej zdolności, głównie wskutek zmian zachodzących w mózgu pod wpływem korzystania z GPS, a tym samym braku angażowania określonych partii mózgu odpowiedzialnych za nawigację. Jak stwierdza Tracy Shors (2009) w procesie neurogenezy nowe neurony są produkowane w nadmiarowej liczbie, do ewentualnego wykorzystania. Jednak po kilku tygodniach umierają, jeżeli nie są wykorzystywane przez mózg, który działa z okrutną wobec siebie zasadą: użyj albo wyrzuć. Potrzebne mózgowi neurony wbudowywane są w istniejące już struktury podczas działań w sytuacjach bardziej zawiłych niż rutynowe. Wtedy pozostają już na stałe. Ma to niezwykle istotne znaczenie dla uczenia się wykonywania nowych bądź trudniejszych zadań – ale też wyniki tych badań mogą podpowiadać wyjaśnienie zmian w umiejętnościach ludzkich w rozwoju filogenetycznym. Jak stwierdzono w badaniach na szczurach, szczególne znaczenie w zamianie starych neuronów, a także w eliminowaniu młodszych a raczej niedostatecznie dojrzałych ma uczenie się przestrzenne (Shors, 2009). Rozwój poznawczy wynika z dynamicznych, kontekstualnych zmian w strukturach neuronalnych, prowadzących do reprezentacji w wielorakich regionach mózgu w toku reakcji na pro aktywne, specyficzne - fizyczne i społeczne środowisko (Sirois et al, 2008). W kształtowaniu umysłu krytycznego ważne jest posługiwanie się rozumowaniem, rozumowaniem dopuszczającym wątpienie, przyjmowanie, przynajmniej hipotetycznie, za dopuszczalne wielu różnych opisów świata. W konsekwencji i tak poddawane są te opisy weryfikacjom – ideologicznym, pragmatycznym, społecznym czy naukowym. Proces uczenia się w podejściu konstruktywistycznym zaczyna się od posiadanej już przez ucznia wiedzy, od stworzenia uczniowi szansy osobistego wątpienia i poszukiwania. Innymi słowy uczenie się rozumne zaczyna się od rekonstrukcji własnych obrazów świata, od ich ujawniania i krytycznej analizy. Neurokonstruktywizm – relacje między mózgiem, a poznaniem W neurokonstruktywizmie podkreślane są relacje między rozwojem mózgu a rozwojem poznawczym. Rozwój konstruktywizmu spostrzegany jest jako: postęp w złożoności reprezentacji w tym sensie, że nowe kompetencje mogą się rozwijać na podstawie wcześniejszych, prostszych. Ten rozwój złożoności reprezentacyjnej jest realizowany w mózgu poprzez progresywne zmiany w strukturach korowych mózgu (za: Sirois et al., 2008, s. 322). Zakłada się nadto, że rozwój reprezentacyjnej złożoności jest naturalną konsekwencją procesów adaptacji, które są typowe dla złożonego, biologicznego systemu jakim jest mózg. Neurokonstruktywizm zakłada tworzenie rzeczywiście nowych zdolności poznawczych a nie tylko lepszego wykorzystania istniejących wcześniej zdolności (za: Sirois et al., 2008, s. 322). Zamiast zakończenia Perspektywa konstruktywizmu w nauczaniu daje nam jeszcze coś. Oto orientuje i uczniów i nauczycieli w kierunku rozumowania jako nadrzędnej kategorii wśród celów kształcenia ogólnego. Nurt ten skłania do akceptacji codzienności oraz potoczności w poznawaniu świata przy korzystaniu z różnych źródeł, a także przyjęciu gotowych twierdzeń opisu świata oraz budowaniu na podstawie osobistych obserwacji, własnych konstatacji o świecie. Zatem w sposób konieczny, jako osoby uczące się dochodzimy do przekonania, że potrzebne jest nam wysoce przetworzone narzędzie przerzucania, przetwarzania, selekcjonowania czy wreszcie kategoryzowania tych wszystkich komunikatów i bodźców do nas docierających – czyli rozumowanie. Zaś rozwijanie rozmowania, czyli operowania wiedzą oraz wiadomościami w obszarze wiedzy o danej rzeczywistości, sprzyja tworzeniu umysłu niezależnego poznawczo, krytycznego. • Zadania: • W zaleceniach dla nauczycieli często podkreśla się, by stawiali nacisk na aktywność uczniów na lekcji. Jaki rodzaj aktywności wydaje się Pani(u) najbardziej przydatny do nauczania przedmiotów przyrodniczych? Proszę podać 3 metody nauczania sprzyjające efektywnemu uczeniu się uczniów. • Czy Pani(a) praca z uczniami bardziej służy przekazywaniu nowych informacji, czy też aranżowania sytuacji, gdzie nowe informacje są zaledwie punktem wyjścia? Literatura cytowana: Bruner J. (1996) Celebrating Piaget and Vygotsky: An exercise in dialectic. Materiały niepublikowane – referat na konferencje w Genewie – The Growing Mind, 1996 Dylak S., (2000) Konstruktywizm jako obiecująca perspektywa kształcenia nauczycieli, w: H. Kwiatkowska, T. Lewowicki, S. Dylak (red) Współczesność a kształcenie nauczycieli, WSP ZNP, Warszawa Dylak S., Ubermanowicz S., Chmiel P. (2009) Działanie zmienia mózg, przebywanie w Internecie także, w: Janusz Morbitzer (red.) Komputery w szkole. Materiały z XVI Konferencji, Wyd. UP, Kraków Fosnot T.C. (1996) Constructivism. Theory, Perspectives, and Practice, Teachers College, Pres, New York Lewis Ch. (1996) Aspects of human development, British Psychological Society, Leicester Lloyd P. (1995) Cognitive and Language Development, British Psychological Society, Leicester Lunenburg F.C. (1998) Constructivism and Technology: Instructional Designs for Successful Education Reform, Journal of Instructional Psychology, nr2 Łotman J. (1993) Im więcej wiem, tym więcej nie wiem, na podst. wywiadu opublikowanego w dwumiesięczniku “Czeławiek”, 1993, nr 6, opracowanego i opublikowanego przez I. Lewandowską, Gazeta Wyborcza, 19-20 marca 1994 Osborne M.D. (1997) Balancing individual and the group: a dilemma for the constructivist teacher, Journal of Curriculum Studies, nr 2 Olssen M. (1996) Radical Constructivism and its Failings: Anti-realism and Individualism, British Journal of Educational Studies, nr 3 Resnick, L., & Klopfer, L. (1989). Toward the thinking curriculum: An overview, w: L. Resnick, L. Klopfer (red. ), Toward the thinking curriculum: Current cognitive research , Alexandria, VA: Association for Supervision and Curriculum Development Richardson V, Constructivism Pedagogy, Teachers College Record Volume 105 Number 9, 2003, p. 1623-1640 HYPERLINK “http://www.tcrecord.org/Home.asp”http://www.tcrecord.org/Home.asp ID Number: 11559, Date Accessed: 6/7/2005 4:04:16 PM Richardson V. (red) (1997) Constructivist Teacher Education. Building the World of New Understandings, Falmer Press, London Rybakowski J. (2009) Oblicza choroby maniakalno-depresyjnej, Termedia, Poznań Shapiro B.L. (1994) What Children Bring to Light. A Constructivist Perspective on Children’s Learning in Science, Teachers College Press, New York Shors T. (2009) Neurony umierają z nudów, w: Świat Nauki, Kwiecień Sirois S., Spratling M.,. Thomas M. S. C, Westermann G., Mareschal D., Johnson M.H., Precis of Neuroconstructivism: How the Brain Constructs Cognition, Behavioral and Brain Sciences (2008) 31, 321–356 Small G., Vorgran G. (2008a) Your iBrain: How Technology Changes the Way We Think HYPERLINK “http://www.sciam.com/sciammind”Scientific American Mind, October Small G., Vorgran G. (2008b) iBrain. Surviving the technological alteration of the modern mind, Collins, Lliving N.Y. Smerdon. B. A,. Burkam D. T., Lee V. E. , Access to Constructivist and Didactic Teaching: Who Gets It? Where Is It Practiced?, Teachers College Record Volume 101, Number 1, Fall 1999, pp. 5–34 Tarsitani C. (1996) Metaphors in Knowledge and Metaphors of Knowledge: Notes on the Constructivist View of Learning, Interachange, nr 1 * W poniższym paragrafie zawarte zostały obszerne cytaty z pracy tegoż autora: Konstruktywizm jako obiecująca perspektywa, op.cit. ** Fragmenty tego paragrafu pochodzą z pracy tegoż autora innych: Dylak, et al., op.cit. 25 II. Metoda projektu w naukach przyrodniczych Dr Iwona Piotrowska Wydział Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM Poznań • Metoda projektu w naukach przyrodniczych W niniejszym rozdziale przedstawione zostały zagadnienia dotyczące przygotowania i roli metody projektów w naukach geograficznych z uwzględnieniem zajęć pozalekcyjnych i obserwacji. Całość może posłużyć jako inspiracja przy zagadnieniach projektowych dotyczących np. badań krajobrazowych, wpływu człowieka na najbliższe środowisko przyrodnicze (np. rzeki, doliny rzecznej, lasu) czy też rejestracji przekształceń elementów tego środowiska. Wówczas założone działania będą wymagały przeprowadzenia obserwacji i badań bezpośrednio wśrodowisku geograficznym. Tym samym pozwolą na zebranie różnych danych empirycznych, które w dalszym toku mogą być wykorzystane przez uczniów do charakterystyki ilościowej procesu przyrodniczego, zjawiska lub działalności. System edukacji dąży do wykształcenia młodego człowieka wyposażając go w wiedzę i umiejętności, odpowiednie do poziomu edukacyjnego. Zdobyta wiedza dotyczy podstawowych pojęć, prawidłowości i praw właściwych dla głównych dyscyplin wchodzących w zakres nauk przyrodniczych. Natomiast, umiejętności mają wymiar prakty- czny i pozwalają na wykorzystanie wiadomości w życiu i działaniu. Zasób wiadomości i umiejętności z zakresu przedmiotów występujących w szkole przygotowuje młodego człowieka do funkcjonowania w społeczeństwie isamodzielnego życia, dlatego ważne miejsce w poznawaniu i rozwoju przypisuje się właśnie naukom przyrodniczym. Podejmują one badania, których celem jest obserwowanie, opisywanie oraz wyjaśnianie związków i współzależności zachodzących między poszczególnymi elementami przyrody ożywionej i nieożywionej, oraz między tymi elementami a działalnością człowieka w określonej przestrzeni geograficznej. Przedmioty przyrodnicze w szkole ogólnokształcącej mają znaczące walory poznawcze, praktyczne i wychowawcze. Kształcą umiejętności postrzegania, oceniania oraz wyjaśniania procesów i zjawisk występujących w środowisku geograficznym, w różnorodnych skalach przestrzennych, czasowych i kulturowych. Zatem nauczanie geografii, biologii, fizyki czy chemii ma ułatwić i pomóc uczniowi w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie o sens, przyczynę istnienia i rolę w środowisku określonych obiektów oraz zjawisk. Wyjątkowym i bardzo istotnym walorem jest holistyczne podejście w badaniach dotyczących zarówno środowiska geograficznego, jak i działalności człowieka (Piotrowska, 2006). Efektem kształcenia przyrodniczego prowadzonego przez nauczycieli twórczych, kompetentnych i refleksyjnych, ogólnie ujmując nauczycieli konstruktywistów (Dylak, 2005), jest także umiejętność gromadzenia i integrowania wiedzy koniecznej do opisywania zjawisk oraz dostrzegania przyrodniczych i kulturowych walorów nie tylko najbliższego regionu. 28 Zasadniczym działaniem przyrodniczych są wprowadzane jednocześnie klucz do doskonale- prowadzącym do zmian dydakty- innowacje w dydaktykach w/w nia zarówno nauczycieli, jak cznych w nauczaniu przedmiotów przedmiotów, stanowiących i uczniów (Piotrowska, 2010). • Innowacje w nauczaniu, na przykładzie dydaktyki geografii w aspekcie zmian w kształceniu nauczycieli geografii; (źródło: Daudel 1990, Piotrowska 2010) 29 Do proponowanych innowacji realizowanych w ramach przedmiotów przyrodniczych można zaliczyć: a) zajęcia pozalekcyjne w systemie klasowo-wirtualnym b) zajęcia pozalekcyjne prowadzone w terenie (z zastosowaniem obserwacji i pomiarów). Wymienione zajęcia mogą być realizowane w sposób różnorodny z uwagi na zastosowaną metodę lub metody nauczania. Które spośród bogatej typologii metod są najbardziej kształcące i które metody zastosować? Na to pytanie, nauczyciel samodzielnie powinien umieć odpowiedzieć. Różnorodność metod i zajęć edukacyjnych stanowią dla uczniów możliwości zachęcenia do zdobywania wiedzy i posługiwania się nią. Nie ma prostego sposobu uczenia się. Wymaga ono dużego zaangażowania młodego człowieka, przede wszystkim chęci do nauki, ogromnego zdyscyplinowania, umiejętności rozplanowania pracy, odpowiedniego czasu i pomysłowości. Stosowanie przez cały czas tej samej metody przygotowywania się i opanowywania wiadomości prowadzi szybko do znużenia. Warto więc zmieniać sposób pracy nad określonymi zagadnieniami przyrodniczymi, dostosowując go do celów kształcenia, treści merytorycznych oraz poziomu edukacyjnego (Piotrowska, 2003). W ramach zajęć pozalekcyjnych dotyczących przedmiotów przyrodniczych, proponuje się następujące metody nauczania, wymagające twórczego podejścia: metodę projektu jako wiodącego sposobu pracy ucznia, eksperyment i doświadczenie oraz obserwacje. W trakcie uczestniczenia w zajęciach prowadzonych wymienionymi metodami uczeń będzie mógł poznawać, obserwować, mierzyć, a także przewidywać zmiany w przyrodzie i w działaniach ludzi na podstawie uzyskanych informacji oraz stosować wiedzę także geograficzną w życiu. Praca ucznia stanie się bardziej aktywna, przez co sprzyjać może samodzielności oraz większej trwałości wiedzy i umiejętności. Projekt będący metodą opartą na działaniu (aktywność poznawczopraktyczna), zapewnia większą ilość i lepszą jakość przyswajanej wiedzy, niż metody nie inspirujące ucznia do działania. W ramach zajęć pozalekcyjnych celowym jest stosowanie także eksperymentów i różnorodnych doświadczeń. Zarówno projekty, eksperymenty i doświadczenia, realizowane w ramach różnorodnych zajęć pozalekcyjnych, czy też w warunkach domowych, mogą być samodzielnie przygotowywane przez ucznia. Ważnym zadaniem nauk przyrodniczych jest także kształcenie umiejętności odpowiedniej pracy nauczycieli w szkole XXI wieku i z młodzieżą tzw. Pokolenia cyfrowego (Dylak, 2009; Piotrowska, 2010), pod kątem głównych kompetencji kluczowych, jakimi są kreatywność i innowacyjność. Zajęcia, w czasie których wykorzystujemy TIK (technologie informacyjnokomunikacyjne) uczą właściwego i efektywnego wykorzystania multimediów w nauczaniu-uczeniu się, stwarzają możliwości realizowania projektów edukacyjnych, które następnie umiejętnie realizowane na lekcjach przedmiotów przyrodni-czych, mogą działać stymulująco i motywacyjnie. Kształcenie multimedialne powinno być wykorzystane w pracy dydaktycznej racjonalnie i funkcjonalnie, odpowiednio do celu kształcenia, realizacji zadań dydaktycznych, aktywności poznawczej, samodzielnego przyswajania wiadomości oraz postawionych problemów. Dlatego też prace związane zTIK mogą pojawić się na każdym etapie działań, a szczególną rolę mogą pełnić na etapie przygotowywania zadań i materiałów oraz różnorodnych analiz. Cennych i niezbędnych informacji w naukach przyrodniczych dostarcza obserwacja, czyli metoda nauczania i badania, polegająca na planowym i świadomym spostrzeganiu obiektów oraz zjawisk i procesów, zachodzących w wybranej przestrzeni (Piskorz, 1995). W przypadku obserwacji procedura badawcza polega na poszukiwaniu faktów i odkrywaniu ich, a sam proces badawczy obejmuje opis, rejestrację, analizę i interpretację (Okoń, 1996). Według Arends’a (1995) ważna jest refleksja badacza, którym jest uczeń, nad obserwowanym obiektem, zjawiskiem czy procesem przyrodniczym. W zależności od miejsca prowadzenia, obserwacja bezpośrednia lub pośrednia, stanowią podstawę poznawania środowiska. Obserwacja bezpośrednia przeprowadzana jest w terenie, pośrednia natomiast jest spostrzeganiem przy wykorzystaniu map, obrazów satelitarnych, zdjęć lotnic- Etapy obserwacji Postrzeganie Gromadzenie Etapy obserwacji (Piskorz, 1995, zmodyfikowane) Interpretacja zych, fotografii, okazów, modeli lub rysunków. Biorąc pod uwagę kryterium czasu, wyróżnia się następujące rodzaje obserwacji: regularne – prowadzone w stałych terminach oraz dorywcze – dotyczące zjawisk nieregularnych i nagłych lub ich skutków. Głównym celem obserwacji przyrodniczych jest rozwijanie zdolności obserwacyjnych, wyrabianie umiejętności spostrzegania, poznawanie zjawisk, a także kształtowanie na podstawie procesów poznawczych wyobrażeń i pojęć przyrodniczych (Piotrowska, 2006). Obserwacja jest poszukiwaniem i odkrywaniem stosownie do postawionego celu czy zadania. Z punktu widzenia metodologicznego, obserwacja jest ważną metodą nauczania, ponieważ w jej trakcie dochodzi do rozwoju intelektu poprzez samodzielność myślenia i rozumowania, jak również wyjaśniania funkcjonowania różnorodnych geoekosystemów (Piotrowska, 2010). Geoekosystemy według Kostrzewskiego (1986, 1993) są układami otwartymi, miejscem stałego krążenia energii i materii zmierzającym do osiągnięcia stanu równowagi. Integracja wiedzy przedmiotowej w podejściu holistycznym łączy się równocześnie z prognozowaniem zmian możliwych do pojawienia się w środowisku geograficznym. Zadaniem wykonywanym równocześnie z obserwacją jest oznaczanie, czyli nazywanie odpowiednim terminem lub pojęciem za pomocą odpowiedniego klucza. Polega na stwierdzeniu cech diagnostycznych obiektu przyrodniczego i zaklasyfikowaniu według przyjętych w kluczu kryteriów. Całość procedury badawczej obserwacyjnej kończy pomiar, stanowiący określenie ilościowej strony obserwowanych obiektów. Podstawowa w naukach przyrodniczych procedura badawcza polega na prowadzeniu wnikliwej obserwacji, poprzedzonej umiejętnie sformułowaną hipotezą oraz zbieraniem danych empirycznych. Zatem, proponowane zajęcia pozalekcyjne mogą przyczynić się do rozwoju podstawowych kompetencji kluczowych, stanowić wprowadzenie do naukowego badania środowiska geograficznego i jednocześnie przyczyniać się do właściwej interpretacji obserwowanych zjawisk i procesów przyrodniczych. • Literatura cytowana: Arends, R.I., 1995. Uczymy się nauczać. WSiP, Warszawa. Daudel, Ch., 1990. Les fondements de la recherche en didactique de la géographie. Peter LANG, Berne - Paris. Dylak, S., 2005. Konstruktywizm z perspektywy doskonalącego się nauczyciela. [w:] E. Arciszewska, S. Dylak (red.), Nauczanie przyrody – wybrane zagadnienia. CODN, Warszawa, 65-84. Dylak, S. 2009. Nauczyciel wobec uczniowskiego uwikłania w sieci. http://www.ckp.edu.pl/konferencja/wyklady.html Kostrzewski, A., 1986. Zastosowanie teorii funkcjonowania geosystemu do współczesnych środowisk morfogenetycznych obszarów nizinnych Polski Północno-Zachodniej. Spraw. PTPN, 103:26-28. Kostrzewski, A., 1993. Geoekosystem obszarów nizinnych. Koncepcja metodologiczna. [w:] A. Kostrzewski (red.), Geoekosystem obszarów nizinnych. Kom. Nauk. Prez. PAN „Człowiek i środowisko”, Zesz. Nauk., 6:11-17. Okoń, S., 1996. Wprowadzenie do dydaktyki ogólnej. PWN, Warszawa. Piotrowska, I., 2003. Ewaluacja metod nauczania w edukacji geograficznej. [w:] M. Śmigielska, J. Słodczyk (red.), Edukacja geograficzno-przyrodnicza w dobie globalizacji i integracji europejskiej. PTG, Uniwersytet Opolski, Opole, 39-42. Piotrowska, I., 2006. Edukacja geograficzna jako podstawa postrzegania, rozumienia i ochrony środowiska przyrodniczego. [w:] M. Łanczont, G. Janicki (red.), Wartości w geografii. UMCS, Lublin, 97-99. Piotrowska, I., 2010 - Rola dydaktyki geografii w kształceniu twórczego nauczyciela. [w]: A. Kwatera, P. Cieśla (red.), Rola i zadania dydaktyk przedmiotowych w kształceniu nauczycieli. Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków: 136-144. Piotrowska, I., 2011. Nowoczesne technologie multimedialne w dydaktyce nauk przyrodniczych. [w:] G. Słoń (red.), Nowoczesne technologie w dydaktyce. Wydaw. Politechniki Świętokrzyskiej, Kielce: 266-272. Piskorz, S., 1995. Zarys dydaktyki geografii. Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa. 31 Anna Mrula LO św. Marii Magdaleny w Poznaniu • Metoda projektu w edukacji szkolnej Co to jest projekt w edukacji? To skuteczna metoda pracy uczniów, polegająca na samodzielnym działaniu (indywidualnym lub zespołowym) na zadany temat, nad problemem itd. Łączy wiedzę teoretyczną z praktycznym działaniem. Rodzaje projektów: a) silne i słabe – w pierwszych uczeń bywa ograniczany przez nauczyciela, w drugich samodzielność ucznia jest bardzo duża b) zorientowane na przedmiot – przedmiotowe, modułowe, interdyscyplinarne c) zorientowane na wykonawcę – indywidualne, grupowe, klasowe, międzyklasowe d) zorientowane na cel – badawcze, techniczne, produkcyjne e) zorientowane na czas – kilkudnio- we, kilkumiesięczne, wieloletnie Znaczenie metody projektu dla ucznia: • osobisty rozwój i kształtowanie wielu umiejętności społecznych (praca w grupie, samodzielność, odpowiedzialność, różne sposoby komunikowania) • rozwój ucznia w sferze poznawczej i emocjonalnej (samodoskonale- nie podstawowych umiejętności szkolnych takich, jak czytanie, pisanie, mówienie, rozwiązywanie sytuacji problemowych) • interdyscyplinarne łączenie wiadomości i umiejętności (gromadzenie, analizowanie, selekcjonowanie, syntetyzowanie informacji, wnioskowanie) • rozwój zainteresowań ucznia, wyodrębnienie jego uzdolnień, zaspokojenie potrzeb edukacyjnych • konkurencyjność wobec innych, bardziej tradycyjnych metod (wyzwala kreatywność, innowacyjne działania) Znaczenie metody projektu dla nauczyciela: • nawiązanie nowych relacji z uczniem • efektywne wykorzystanie nowej (nowoczesnej) metody edukacji • zdobycie nowych doświadczeń i umiejętności zawodowych • możliwość współpracy z różnymi organizacjami i instytucjami. Ile czasu wymaga praca tą metodą? Od kilku dni do kilku miesięcy, w zależności od rodzaju i złożoności tematu. Co zrobić, aby projekt zainteresował uczniów – sposób przedstawienia metody projektu Wymaga współuczestnictwa uczniów: • przedstawienie (prezentacja) dokładnej informacji (instrukcji) działania w obszarze projektu – nauczyciel • opis metody – nauczyciel i uczniowie • etapy pracy w toku jej realizacji – nauczyciel i uczniowie • określenie zasad działania w pracy nad projektem (samodzielna praca ucznia i współpraca w grupie) Ogólne etapy pracy nad projektem: • inicjacja projektu • planowanie projektu • realizacja i kontrola realizacji projektu • prezentacja projektu • ocenianie projektu (jest to najtrudniejszy etap realizacyjny; sposób i kryteria oceniania powinny być czytelne; mogą być wskazane wspólnie przez nauczyciela i realizatorów pracy projektowej – uczniów). Szczegółowe etapy pracy nad projektem: I – inicjacja projektu • określenie tematu projektu (zagadnienie ogólne, następnie temat szczegółowy); Temat powinni wybrać sami uczniowie, ponieważ do nich należeć będzie jego realizacja. Należy wziąć pod uwagę: zakres tematu (czas!), dostępność danych źródłowych i możliwości badawcze (terenowe, kameralne), stopień zainteresowania uczniów, potrzeby środowiska lokalnego. II – planowanie projektu – ustalenie celu; Określenie, czego się nauczą i dowiedzą uczniowie podczas realizacji projektu. Czy i w jakim stopniu nowe umiejętności i wiadomości będą im przydatne w życiu. Warto określić główny cel oraz cele szczegółowe. • wskazanie i wybór form realizacji projektu; Konieczna jest tu pomoc nauczyciela podpowiadającego lub dopowiadającego metody, których można użyć do realizacji pracy. • podział zadań realizacyjnych i określenie zadań indywidualnych i grupowych; • określenie zasad działania uczniów w pracy nad projektem i ich odpowiedzialności za efekt poszczególnych części zadaniowych (jak i kiedy – sposób komunikacji, konsultowania się, pomoc) • wybór i wskazanie źródłowych obszarów informacji niezbędnych dla realizacji projektu • zaplanowanie i ustalenie terminów realizacji kolejnych etapów pracy i całego projektu; III – realizacja i kontrola realizacji projektu • gromadzenie informacji, opracowanie materiałów i wyników, prezentacja wyników i całego projektu. Samodzielna praca uczniów będzie polegała na zbieraniu, analizowaniu i selekcjonowania zdobytych informacji oraz ich wykorzystaniu w praktycznym działaniu nad projektem. • zasady współpracy z nauczycielem (jak i kiedy – komunikacja, konsultowane się, pomoc); • wskazanie zasad i kryteriów oceny projektu (kto ocenia, kiedy, co podlega ocenie); IV – prezentacja projektu • może przybierać rózne formy, uzależnione od sposobu realizacji projektu (przedstawienie teatralne, wycieczka, pokaz przeźroczy, konferencja panelowa, prezentacja plakatu naukowego itd.). • może odbywać się publicznie lub w zespole wykonawczym; przebieg prezentacji bywa całościowy lub częściowy. V – ocenianie projektu • wskazanie trudności realizacyjnych i ich przewidywalność, – możliwe usprawnienia i ulepszenia realizacji (wykorzystanie analizy SWOT), • ocena stopnia spełnienia oczekiwań uczniów i nauczyciela itd. • ocenianie może się dokonywać w ramach grupy wykonawczej bądź, jak przy prezentacji publicznej, podlegać ocenie społecznościowej. Ocenianie wspomaga proces ewaluacji projektu, a nawet całego procesu tworzenia pracy projektowej. Kiedy projekt można uznać za „dobry”? Tylko wówczas, gdy został przygotowany i wykonany przez uczniów. Udział nauczyciela jest i musi pozostać duży we wstępnej fazie omówienia metody i charakterystyki jej realizacji. • cele zostały ustalone wspólnie z uczniami· • uczniowie – realizatorzy projektu rozwiązują problem w znanej sytuacji • projekt jest interdyscyplinarny • uczniowie mają możliwość wykazania się zarówno wiadomościami, jak i umiejętnościami • wspólnie ustalone zostały terminy realizacji projektu i jego kolejnych etapów • zostały omówione zadania i odpowiedzialność za ich wykonanie • uczniowie nie mają wątpliwości dotyczących tematyki projektu, jego celu, rozumieją i akceptują wybrane metody i formy pracy, znają terminy wykonania zadań • rozumieją kryteria oceny i rolę ewaluacji • uczniowie mają możliwość pracy indywidualnej i grupowej • widzą zalety i chcą prezentować publicznie wyniki swojej pracy • 33 Zadania: • Zapytaj uczniów, jaka forma realizacji projektu wydaje się im najciekawsza, a która najtrudniejsza? • Poproś uczniów, aby zapisali na kartkach jakich efektów (korzyści związanych z rozwojem) oczekują po pracy projektowej Literatura cytowana: Gołębniak, B. D. (red.), 2002. Uczenie metodą projektów. WSiP, Warszawa. Królikowski, J., 2000. Nauczanie metodą projektów. „Poradnik Nauczyciela”. Mikina, A., 2001. Jak wdrażać metodę projektów. Oficyna Wyd. „Impuls” Kraków. Nowacki T., O metodzie projektów. WSiP, Warszawa 1995. Szymański, M. S., 2000. Rozprawa o metodzie projektów. [w:] K. Kraszewski (red.), Pedagogika w pokoju nauczycielskim. WSiP, Warszawa. 34 35 Dr Renata Dudziak Wydział Biologii UAM • Eksperyment, obserwacja, doświadczenie w metodzie projektów Dla nauk przyrodniczych eksperyment jest podstawową metodą prowadzącą do poznania naukowego. Nauczanie – uczenie się z wykorzystaniem eksperymentu uczniowskiego daje możliwość postawienia uczniów w sytuacjach problemowych uruchamiających ich aktywność poznawczą. W ten sposób może dochodzić do pożądanego uruchamiania u uczniów uczenia się „w poszukiwaniu śladu” jak określa sytuację konfliktu poznawczego Klus–Stańska (2010). Istotne jest, by podczas zajęć dydaktycznych na pierwszym miejscu stawiać aktywność i samodzielność uczniowską, co przyczynia się do wzmocnienia i podniesienia kompetencji uczniowskich w zakresie korzystania z wiedzy i umiejętności w nowych sytuacjach. Doświadczenia i eksperymenty uczniowskie Na lekcjach przedmiotowych przeprowadzane są głównie doświadczenia, które służą zilustrowaniu, wyjaśnieniu omawianych zagadnień. Na zajęciach pozalekcyjnych oraz w ramach prowadzonych projektów częściej można wprowadzać eksperymenty uczniowskie, poprzez które szuka się odpowiedzi na stawiane pytania badawcze. W przypadku doświadczeń szkolnych wykonujemy zwykle jednorazową próbę, często w formie pokazu, aby uczniowie mogli przekonać się jakie zajdzie zjawisko, jaki będzie jego przebieg. Pojęcie doświadczenia odnosi się głównie do wiedzy jak wykonać pewne zadania. O znaczeniu doświadczenia mówi zdanie sformułowane przez Leonardo da Vinci „mądrość jest córką doświadczenia”. Eksperyment wykonuje się w celu potwierdzenia lub sfalsyfikowania przyjętej hipotezy. Realizując eksperyment należy zachować reguły procedury badawczej obejmujące: • zauważenie sytuacji problemowej i postawienie pytania badawczego. Poszukiwanie wyjaśnienia, reguły, teorii i wysunięcie sprawdzalnej i trafnej (w stosunku do treści problemu) hipotezy badawczej, • zaplanowanie eksperymentu, który pozwoli zweryfikować przyjętą hipotezę, • określenia parametrów eksperymentu, • przygotowanie próby kontrolnej, w której wszystkie parametry są niezmienne, • przygotowanie próby badawczej, w której parametry są niezmienne za wyjątkiem parametru, który badamy, • uwzględnienie odpowiedniej powtarzalności prób i wystarczającej liczebności badanych obiektów, • przeprowadzenie eksperymentu, Zarejestrowanie obserwacji i wyników pomiarów, • wyjaśnienie rezultatów eksperymentu poprzez odwołanie się do hipotezy, • potwierdzenie lub falsyfikacja przyjętej hipotezy, • uznanie problemu badawczego za rozwiązany lub przyjęcie nowej hipotezy i rozpoczęcie kolejnej procedury badawczej. Obrazowy przykład realizacji badania naukowego (Ryc. 1) podany został przez Solomon (2007, s.15). Obserwacja: Postawienie krytycznego pytania: Opracowanie hipotezy: Wyniki: Interpretacja wyników i wnioski: Hipoteza nie zostanie potwierdzona: Hipoteza zostanie potwierdzona: Opracowanie teorii: Zasada Rys. Metoda naukowa (Solomon, 2007) Realizacja eksperymentów w trakcie zajęć dodatkowych daje szansę na korzystanie z wiedzy nabytej przez uczniów na lekcjach przedmiotowych, zajęciach pozalekcyjnych oraz z wiedzy zdobytej w ramach samokształcenia się uczniów. Na zajęciach prowadzonych z grupą zainteresowanych naukami przyrodniczymi uczniów łatwiej sprostać platońskiej zasadzie mówiącej, iż „człowiek nie może szukać ani tego, co zna, ani tego, czego nie zna”. Uczniowie powinni być przygotowani do przeprowadzenia eksperymentu zarówno pod względem merytorycznym, jak i metodycznym. Poprzez zapoznanie się z odpowiednimi treściami oraz wprowadzenie przez nauczyciela reguły badania naukowego. Szukając rozwiązania rozpoznanego problemu poprzez zaplanowanie i wykonanie eksperymentu uczniowie powinni określić, jakie informacje posiadają, jakie są im potrzebne do rozwiązania postawionego pytania badawczego, czy dany problem można rozwiązać w jeden, czy na wiele sposobów. Dobrym wprowadzeniem do metody eksperymentu jest formuła zaproponowana przez Grajkowski, Karnowska (2006) oraz Zespół Fundacji Bioedukacji (2006) pokazująca, iż na co dzień wielokrotnie działamy wykorzystując elementy badań naukowych. Robimy tak poszukując różnych rzeczy i osób, sprawdzając czy działa lampa, wypróbowując czy kupiony pojemnik do przechowywania żywności jest lepszy od używanego wcześniej. Na podstawie tak prostych przykładów autorzy wprowadzają pojęcia związane z przeprowadzaniem eksperymentu. Notatki – ważny element pracy badawczej Ważnym elementem pracy badawczej jest sporządzanie notatek i raportów z badań. Przygotowanie końcowego sprawozdania ułatwia wypełnianie na bieżąco „karty eksperymentu”, która powinna zawierać, przemyślenia uczniów, pytania problemowe, które stały się inspiracją działania, temat badania, słowa kluczowe, hipotezę, opis przebiegu eksperymentu, zapis wyników obserwacji i pomiarów, sformułowanie wniosków, dodatkowe uwagi i spostrzeżenia. Podsumowując wykonane zadanie uczniowie powinni określić i zapisać, czy dane zadanie, która jego faza (szukanie sposobów rozwiązania problemu, wykonywanie eksperymentu, opisywanie rezultatów) była dla nich najbardziej interesująca. Powtórne zastanowienie się nad wykonanym zadaniem, prezentacja swojej pracy innym uczniom służy lepszemu jego zapamiętaniu. Planując, przygotowując eksperymenty na zajęciach pozalekcyjnych uczniowie działają samodzielnie. Jednocześnie ich prace przebiegają pod kontrolą nauczyciela przedmiotu, który w każdej chwili, kiedy zgłoszą taką potrzebę służy niezbędną pomocą merytoryczną i wskazówkami do dalszych działań. Dwa, trzy pierwsze eksperymenty warto wykonywać i zapisywać wspólnie, aby na bieżąco, pokazywać sposoby podejścia do tego typu zadań. Eksperyment jako forma pracy grupowej Efektywnym sposobem realizacji zajęć laboratoryjnych jest przygotowanie i przeprowadzenie eksperymentu w małych grupach zadaniowych (3-4 osobowych). Następnie każda z grup prezentuje w sposób bezpośredni przebieg, wyniki i wnioski swojego doświadczenia pozostałym uczestnikom zajęć. Jeżeli była to praca długoterminowa lub z różnych względów niemożliwa do ponownego przeprowadzenia grupa może przedstawić materiał dokumentujący swoje działania w formie zdjęć, filmu, sprawozdania. Eksperymenty i doświadczenia bazą projektów ucznio-wskich. Tak zorganizowana eksperymentatorska praca grupowa może stać się bazą do zaplanowania i wykonania tematycznych projektów uczniowskich. Doświadczenia i eksperymenty to doskonały materiał do realizacji zarówno projektów badawczych, polegających na zebraniu i usystematyzowaniu informacji o określonych zagadnieniach, jak i projektów działania polegających na prowadzeniu wybranego przedsięwzięcia na rzecz społeczności lokalnej. Działania takie powinny podlegać wszystkim regułom pracy projektowej. Punktem wyjścia do ich podjęcia jest określenie celu działań projektowych i ustalenie szczegółowych zadań dla poszczególnych członków grupy. Uczniowskie projekty badawcze z zakresu nauk przyrodniczych mogą dotyczyć wielu interdyscyplinarnych zagadnień np. światła, energii. Eksperymenty biologiczne z tego zakresu to przykładowo: badanie wpływu różnych rodzajów światła na wzrost roślin, badanie wydzielanie ciepła przez kiełkujące nasiona różnych gatunków roślin. Interesujące badanie zatytułowane „Co znajduje się wewnątrz owocu papryki?” polegające na identyfikowaniu składu gazu zamkniętego wewnętrzu surowej papryki proponują Krnel, Družina, McCloughlin (2011). Projekt działania polega na podjęciu i zrealizowaniu przedsięwzięcia w środowisku lokalnym, także na terenie własnej szkoły. Jak przy każdym przedsięwzięciu lokalnym także w tym 38 przypadku uczniowie swoje działania powinni rozpocząć od zdiagnozowania potrzeb. Mogą przykładowo zaproponować przygotowanie pokazu doświadczeń dla przedszkolaków lub młodszych uczniów. Podejmując takie działania uczniowie korzystając z wskazówek wychowawców, nauczycieli mogą uszczegółowić pomysł i dostosować go do tematyki realizowanej przez młodsze dzieci lub zaproponować inne atrakcyjne dla tej grupy wiekowej pokazy lub ćwiczenia. Wykonywane w ramach uczniowskiego projektu działania doświadczenia dla przedszkolaków lub młodszych uczniów mogą być zebrane w zestawy tema- tyczne, np: „Od nasiona do bułeczki” i obejmować szereg pokazów m.in. przedstawienie warunków kiełkowania nasion i wzrostu rośliny, drożdże ‘dmuchające’ balon, warunki niezbędne do ochrony nasion i pieczywa przed pleśnią (doświadczenie należy pokazywać tylko w zamkniętych pojemnikach). Do zestawu tematycznego warto dołożyć także doświadczenie uatrakcyjniające, takie jak np. „pasta dla słoni” wytwarzana na bazie drożdży (www. sciencebob.com). Ocena pracy ucznia na zajęciach pozalekcyjnych powinna być zgodna z regułami oceniania kształtującego. Poprzez takie ocenianie nauczyciel wskazuje, co uczeń wykonał dobrze, na czym polega największa wartość jego działań, z czego wynikają niedociągnięcia pracy, jak można je poprawić. Nie wystawianie ocen zapobiega nadmiernej konkurencji i porównywaniu (się) uczniów między sobą. Natomiast elementy zdrowej konkurencji można wprowadzić poprzez wprowadzenie konkursu międzygrupowego. Użyteczne narzędzie do oceny pracy uczniów w projekcie zaproponował Królikowski (2000). • Literatura cytowana: Grajkowski, W., Karnowska A., 2006. Eksperyment naukowy – teoria i praktyka, Biologia w szkole 4: 25 – 26. Klus–Stańska, D., 2010. Dydaktyka wobec chaosu pojęć i zdarzeń. Wydawnictwo Akademickie śak, Warszawa Królikowski, J., 2000. Projekt edukacyjny materiały dla zespołów międzyprzedmiotowych. Wydawnictwa CODN. Warszawa :61- 90 Krnel, D., Družina, B., McCloughlin, T, 2011. What’s inside a sweet pepper fruit? Thinking about ‘insides’ in plants. Journal of Biological Education. vol. 45, 1: 29 - 36 Zespół Fundacji Biedukacji, 2006. Jak prawidłowo przeprowadzić eksperyment naukowy? Biologia w szkole 4: 43 – 50. Źródło internetowe: http://www.sciencebob.com/index.php (18.11.2011) 39 Hanna Gulińska Wydział Chemii UAM Poznań • Eksperyment chemiczny w metodzie projektu Każdego roku w wielu ośrodkach dydaktycznych i nie tylko odbywają się pokazy eksperymentów chemicznych dla uczniów i każdego roku całe ich rzesze zapisują się, by obejrzeć kolejną edycję pokazów. Przyjeżdżają z odległych miejscowości, niejednokrotnie narażając się na znaczne trudy podróży, a brak zakwalifikowania na listę z powodu zbyt dużej liczby chętnych powoduje wiele negatywnych emocji. Dlaczego tak się dzieje? Czy przyciągają ich światło, barwa i wybuch towarzyszące eksperymentom, czy pragnienie pogłębienia wiedzy? Jak wiele i na jak długo zapamiętają? O dpowiedź na te inne pytania wymaga szerszych prac badawczych. Niezależnie od ich rezultatów z pewnością można stwierdzić, że uczniowie chcą eksperymentować, z czynnościami tymi wiąże się bowiem stan zainteresowania i koncentracji uwagi, niecierpliwe oczekiwanie na rezultat. Każdy, kto przeprowadza eksperyment jest ciekawy, czy ten się uda, w jaki sposób przebiegnie oczekiwane zjawisko, czy spełnią się jego przewidywania. Eksperymentowanie, szczególnie w nauce, bywa jednocześnie zabawą i pracą. Można się więc pokusić o stwierdzenie, że ta właśnie zależność sprawia, że eksperymentowanie wywołuje pozytywne emocje uczniów. Warunkiem jednak jest, aby był to pokaz poszukujący, którego założeniem jest traktowanie eksperymentu jako punktu wyjścia w procesie poznania. Nauczyciel wykonuje doświadczenie, a uczniowie obserwują i wyciągają z tej obserwacji wnioski. Nauczyciel kieruje prawidłowością przebiegu obserwacji i rozumowania uczniów, a doświadczenie jest wykorzystywane do odkrywania nowych faktów oraz rozwijania myślenia. Szkoda, gdy pokaz przeradza się w werbalizm ilustrowany, kiedy to doświadczenie służy jedynie ilustracji słów nauczyciela. Pokaz taki nie wykorzystuje aspektów kształcących, tkwiących w eksperymencie i wówczas zamiast zainteresowania w oczach uczniów pojawia się znudzenie. Mimo niezaprzeczalnych walorów opisanych sytuacji dydaktycznych ważnym aspektem nauczania chemii jest, aby nie ograniczało się ono do pokazu eksperymentu chemicznego wykonywanego przez nauczyciela, lecz pozwoliło uczniowi na aktywne włączenie się w działalność laboratoryjną, co sprawi, że eksperyment stanie się narzędziem weryfikacji poprawności myślenia, jak również pośrednio wpłynie na rozwijanie zdolności i zainteresowań przedmiotem. Właściwe wykorzystanie eksperymentu ułatwi uczniom zrozumienie omawianych zagadnień, pomoże lepiej je zapamiętać i sprawniej posługiwać się zdobytą wiedzą. Tym samym, ukazując uczniom użyteczność nabywanych na lekcjach wiadomości i umiejętności nauczyciel motywuje ich do dalszego poznawania chemii. Rozwijając powyższą myśl możemy twierdzić, że na dobrze prowadzonych lekcjach chemii uczniowie zapoznają się z prostymi reakcjami, które mogą wykonać w domu używając soli, barszczu, octu, soku wiśniowego, kurkumy. Dowiedzą się czym jest amoniak do ciasta i soda oczyszczona, kwasek cytrynowy, czym różni się masło od margaryny. Dzięki przeprowadzonym eksperymentom będą umieli odpowiedzieć na pytania: Dlaczego gotujemy jajka w osolonej wodzie? Dlaczego ciasto rośnie? Jak odróżnić jajko surowe od ugotowanego, nie niszcząc go? Jak usunąć nalot na srebrnych łyżeczkach? Tak prowadzone lekcje pozwolą dostrzec obecność reakcji chemicznych w domowym laboratorium, czyli w kuchni. Usunięcie skorupki bez naruszenia całości białka i żółtka jest bardzo pouczające. Odkrycie, dlaczego ciasto rośnie po dodaniu drożdży, albo w piekarniku pod wpływem proszku do pieczenia oraz co łączy te dwa zjawiska, pozwala nie tylko zrozumieć część chemii, ale wykorzystać wiedzę chemiczną w praktyce. A ile ciekawej chemii wiąże się z butelką naturalnie gazującej wody mineralnej. Wystarczy dołączyć zdjęcia jaskiń w skałach wapiennych i przypomnieć, że człowiek oddycha tlenem i wydycha dwutlenek węgla. Tak pomyślany eksperyment chemiczny może mieć charakter zarówno poznawczy, wprowadzający, badawczy, ilustracyjny i modelowy, jak również utrwalający, weryfikacyjny czy kontrolujący. Różnorodność funkcji, jakie może pełnić eksperyment w nauczaniu chemii wymaga jak najlepszej oprawy, a więc warunków, w których ma być prowadzony. Eksperyment jest źródłem i środkiem weryfikacji wiedzy uczących się, służy do kształcenia umiejętności laboratoryjnych i badawczych, może być również narzędziem kontroli ich osiągnięć. Uczący się poznają funkcjonalność doświadczenia laboratoryjnego, kształcą swe umiejętności w operowaniu sprzętem laboratoryjnym, nabywają umiejętności praktyczne. Eksperyment sprzyja więc gruntownemu poznaniu zjawisk i praw chemicznych przez uczących się, aktywizuje ich myślowo, uczy jak samodzielnie otrzymywać odpowiedzi na postawione pytania na drodze doświadczalnej. Jednak poprawne przeprowadzenie eksperymentu laboratoryjnego w warunkach szkolnych nie jest zadaniem łatwym i wymaga od nauczyciela nie tylko zasobów w postaci sprzętu i odczynników oraz czasu na przygotowanie doświadczeń, ale również, a może przede wszystkim, znajomości naukowej organizacji pracy, czyli określonych przepisów zwanych heurystykami. W dobrze zorganizowanym eksperymencie heurystyki są systematycznie tworzone, rozbudowywane, dyskutowane, doskonalone i przetwarzane przez uczniów. Eksperymet, a programy multimedialne Jak w takim razie sprawić, by eksperyment stał się nie tylko przyjemny dla ucznia, ale łatwy dla nauczyciela? Jak go zainspirować do jego wykonywania? Jednym z interesujących rozwiązań mogą okazać się programy multimedialne o charakterze instruktażowym. Mimo dużych kosztów produkcji zyski płynące z ich wykorzystania w kształceniu poprawności i biegłości wykonywania czynności laboratoryjnych czynią je w pełni opłacalnymi. Przykładem programów tego typu są: „Titration Techniques” oraz „ChemDemos” i „ChemDemos 2”. Pierwszy z nich przedstawia techniki laboratoryjne, a między innymi zasady i techniki miareczkowania. Umożliwia symulację odczytu poziomu cieczy w biuretach oraz symulację przygotowywania roztworów o określonym stężeniu, pozwala na poklatkową obserwację poszczegól- nych sekwencji oraz ich cofanie i powtarzanie. Uczy czystości i dokładności pomiarów (przygotowanie biurety do pracy, właściwy odczyt menisku, poprawne zakończenie miareczkowania). Z programu „Titration Techniques” można korzystać w celu przygotowania się do wykonania analizy chemicznej, albo sięgać do jego modułów w czasie zajęć laboratoryjnych. Pomaga on nauczycielowi podnieść efektywność pracy laboratoryjnej uczących się. Z kolei programy „ChemDemos” i „ChemDemos 2” prezentują przebieg kilkudziesięciu ciekawych eksperymentów z chemii ogólnej, jak na przykład: wulkan z dwuchromianu amonu, równowaga w układach wodnych za pomocą „pomarańczowego tornada”, różnice między substancjami polarnymi i niepolarnymi poprzez elektrostatyczne odchylanie strumienia wody oraz kilkaset eksperymentów z zakresu chemii węgla. Eksperymenty zostały sfilmowane w dużym zbliżeniu, co pozwala na obejrzenie poszczególnych elementów aparatury i śledzenie kolejnych czynności. Uczący się ma też możliwość obejrzenia animacji, zastosowania stop klatki, cofania poszczególnych sekwencji, ich przyspieszania i spowalniania. Programy te umożliwiają powtarzanie obserwacji, stwarzając tym samym możliwość pełnej analizy eksperymentu. Najczęściej prezentowane są doświadczenia, które wymagają substancji nieosiągalnych w szkołach, drogich, niebezpiecznych, toksycznych lub dających odpady trudne do utylizacji. Demonstracjom eksperymentów towarzyszą symulacje komputerowe, które tłumaczą w skali mikroskopowej zjawiska obserwowane zazwyczaj na poziomie makroskopowym (elektroliza, pamięć metali). Przewodnik przygotowany dla programu „ChemDemos 2” ma opisy przykładowych możliwości pracy z poszczególnymi programami multimedialnymi w klasie, indywidualnie lub w małych grupach oraz jak włączyć poszczególne doświadczenia do programu nauczania i jak korzystać z nich podczas lekcji chemii czy fizyki. Wykorzystanie wielostronnych możliwości multimediów do realizacji celów przedmiotowych ułatwia kształcenie umiejętności obserwowania, wyjaśniania, eksperymentowania, komunikowania się oraz stosowania nabytej wiedzy do rozwiązywania problemów praktycznych w stopniu większym niż to miało miejsce kiedykolwiek przed pojawieniem się technik multimedialnych. Analiza zależności między celami kształcenia pozwala twierdzić, że multimedia stosowane jako narzędzie intelektualne zapewniają realizację trzech podstawowych rodzajów aktywności człowieka, jakimi są poznawanie świata i siebie, przeżywanie wartości i ich tworzenie oraz zmienianie i przekształcanie rzeczywistości. w procesie kształcenia chemicznego funkcję poznawczo-kształcącą, emocjonalno-motywacyjną oraz działaniowo-interakcyjną, podobnie jak się to proponuje dla innych przedmiotów. Porównując koncepcję celów stawianych komputerowemu wspomaganiu kształcenia oraz koncepcję celów kształcenia chemicznego łatwo wyodrębnić dwa kierunki stosowania multimediów, mianowicie do przekazywania informacji (tworzenie wiedzy deklaratywnej) oraz do wspomagania myślenia (tworzenie wiedzy proceduralnej). W pierwszym przypadku mamy do czynienia z biernością odbioru i przyswajania wiadomości. W drugim natomiast dochodzi do pełnej realizacji celów poznawczych, a więc między innymi do doskonalenia umiejętności uzyskiwanych przez różnego rodzaju ćwiczenia i działania. Na tej drodze możliwe staje się osiąganie celów motywacyjnych decydujących o postawach oraz działaniach opartych na zdobywanych umiejętnościach. Można więc mieć nadzieję, że stosowanie multimediów pozwoli na ponowne przeszczepienie na grunt szkolny umiejętno- ści badania, dyskusji i dialogu, utraconych w autorytarnym systemie kształcenia wartości. • Multimedia mogą więc pełnić Literatura cytowana: [1] Konieczna M. (red.), Eksperymentalne rozwiązywanie zadań problemowych w chemii, WSiP, Warszawa, 1992 [2] Konieczna M., Zasady dydaktyczne w kształceniu chemicznym, WSiP, Warszawa 1991 [3] Becker B. Zobaczyć i zrozumieć, [w:] Eksperyment w nauczaniu chemii, Materiały konferencyjne, Gdańsk 2006 [4] Sobczyńska D., Wokół filozofii eksperymentu. Poglądy „nowego eksperymentalizmu”, [w:] J. Such, J. Wiśniewski (red.), Teoria i eksperyment, Wyd. IF UAM, Poznań, 1992 [5] Sobczyńska D., Sztuka badań eksperymentalnych, Wyd. Naukowe UAM, Poznań 1993 [6] Gulińska H., Strategia multimedialnego kształcenia chemicznego, Wyd. Naukowe UAM, Poznań 1997 [7] Koszmider M., Woźniak D., Chemia – eksperyment laboratoryjny w kształceniu chemicznym, WSiP, Warszawa 1998 [8] Burewicz A., Jagodziński P., Ćwiczenia laboratoryjne z dydaktyki chemii – Eksperyment w liceum, Wyd. Betagraf P.U.H., Poznań 2002 III. Kształtowanie pojęć w naukach przyrodniczych Dr Iwona Piotrowska Wydział Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM Poznań • Kształtowanie pojęć w naukach przyrodniczych Wszystkie dyscypliny naukowe, przyrodnicze i ścisłe, reprezentowane są przez system określonych pojęć, które wzbogacone przez wyobrażenia i sądy pozwalają na poznawanie i zrozumienie obserwowanej i badanej rzeczywistości. Odpowiednie i właściwe kształtowanie pojęć odgrywa ważną i zasadniczą rolę w opanowaniu wiedzy danej dyscypliny, sprzyja również rozwijaniu zdolności poznawczych człowieka i przygotowaniu do naukowego rozumienia zjawisk. Problem kształtowania pojęć na różnych poziomach edukacyjnych jest także bardzo ważny. Jeżeli uczeń ma opanować podstawy określonej wiedzy, to musi opanować system podstawowych pojęć występujących w zakresie danej dyscyplinie naukowej, a poziom ich opanowania wiąże się ściśle z metodami wprowadzania i kształtowania, pojawiającymi się już w konkretnych sytuacjach dydaktycznych. Definiując pojęcie, należy stwierdzić, że jest ono myślowym odzwierciedleniem całościowego ujęcia istotnych cech obiektów i stanowi jednocześnie myślowy odpowiednik nazwy (Słownik Języka Polskiego, 1978). T. Maruszewski (2011, za Smith i Medin 1981) dodaje, że pojęcie rozumie się jako reprezentację jakiegoś zbioru obiektów, w skład której wchodzą istotne właściwości tych obiektów. Natomiast według K. Kruszewskiego (1992) „pojęcie jest najmniejszym zorganizowanym elementem wiedzy człowieka zakodowanej w umyśle”, i jest jednocześnie najważniejszą i podstawową składową wiedzy w zakresie danej dyscypliny naukowej. R.I. Arends (1995) i G. Mietzel (2002) dodają, że pojęcia dotyczą sposobu zorganizowania wiedzy i doświadczenia w kategorie, w których elementy mają wspólne atrybuty. E. Małkiewicz (2005) uważa, że nośnikiem pojęcia naukowego jest termin. Pojęcia – kategorie i rodzaje Każde pojęcie naukowe zbudowane jest z następujących elementów, takich jak nazwa oznaczająca wyraz definiowany i definicja, która jest terminem określającym. Nazwa jest desygnatem, co w sensie językowym oznacza „przedmiot myśli odpowiadający wyrazowi”, a w sensie logicznym jest to „jednostkowy przedmiot materialny odpowiadający nazwie”. Natomiast definicja stanowi wyjaśnienie, czyli określenie znaczenia danego wyrazu poprzez właściwe sprecyzowanie jego treści. W sensie logicznym definicja oznacza „określenie pojęcia przez wymienienie cech identyfikujących i różniących” (Słownik Języka Polskiego 1978). W naukach przyrodniczych większość stosowanych pojęć zalicza się do kategorii pojęć naturalnych, które pojawiały się wraz z odkrywaniem obiektów i zjawisk (Cabaj 2011, Mietzel 2002). Wszystkie pojęcia dzieli się na następujące klasy (Cabaj 2011, Flis 1982): pojęcia przedmiotowe (desygnaty są materialnymi przedmiotami), pojęcia jednostko we (pojęcie przedmiotowe z wyróżniającą cechą), pojęcia całościowe (dotyczą ogółu, wyodrębnionego na podstawie wybranej cechy), pojęcia puste (pojęcia dla obiektów, dla których istnieje tylko wyobrażenie). Z punktu widzenia logiki R. Jantz (1984) wyróżnia następujące kategorie pojęć: pojęcia koniunkcyjne (mają stałą regułę regulującą jego strukturę i cechy są zawsze takie same), pojęcia dysjunkcyjne (zawierają alternatywne zestawy cech) oraz pojęcia relacyjne (struktura uzależniona od innych pojęć; wymagają znajomości innych pojęć i relacji między nimi). Można mówić także o pojęciach ogólnych i szczegółowych, nadrzędnych i podrzędnych. Zatem pojęcia reprezentują w umyśle całą klasę przedmiotów i stanowią abstrakcję cech istotnych, mają określone miejsce w strukturze hierarchicznej (taksonomicznej), posiadają cechę konieczną i definicyjną oraz łączą się w zasady (Kruszewski 1992, H. Gutowska 1989) wyróżnia pojęcia proste i złożone, które różnią się między sobą stopniem abstrakcji. Pojęcia proste stanowią podstawę dla pojęć kształtowanych najwyższym poziomie uogólnienia. Uwzględniając zróżnicowanie pojęć w zależności od stopnia ich konkretności, wyróżnia się: a) pojęcia potoczne, czyli zbiory przedmiotów połączone cechami zmiennymi dostrzegalnymi w konkretnej sytuacji, 47 b) pojęcia elementarne o mniejszym stopniu uogólnienia, które powstają w wyniku bezpośrednich kontaktów z otaczającym światem, faktami, ludźmi; pojęcia te stanowią podstawę posiadanej wiedzy o świecie, c) pojęcia naukowe o wyższym stopniu konkretności, powstające podczas ujawniania się powiązań pomiędzy zjawiskami i faktami poprzez myślenie abstrakcyjne (Gutowska 1989). Pojęcia wg L.S. Wygotskiego L.S. Wygotski (1971, 1989, 2002) rozumie pojęcia jako znaczenie słowa lub uogólnienie i uważa, że pojęcia rozwijają się w trakcie całego życia człowieka, w różnych fazach i w określonym zakresie. Dlatego też, wyróżnia pojęcia potoczne (spontaniczne) i pojęcia naukowe. Pojęcia potoczne są konkretne, powstają na podstawie bezpośrednich doświadczeń i obserwacji, odnoszą się bezpośrednio do obiektu, nie tworzą systemu, powstają od konkretnego przedmiotu/ obiektu do uogólnienia, są traktowane jako cechy przedmiotów a nie umowne określenia. Słabością pojęć potocznych jest niemożliwość abstrahowania i dowolnego operowania, a także najczęściej nieprawidłowe ich używanie. Natomiast pojęcia naukowe są bardziej ogólne, nie odnoszą się bezpośrednio do przedmiotów/obiektów, poprzez strukturę hierarchiczną tworzą system, możliwe jest równoważenie pojęć (określanie jednych posługując się innymi pojęciami), budowane są od definicji, od ujęć ogólnych do konkretnych oraz występuje możliwość uczenia się logicznych związków między pojęciami. Są traktowane nie jako cechy obiektów, lecz jako umowne określenia. Odpowiednio więc ukształtowane pojęcia naukowe pozwalają na posługiwanie się nimi w dowolny sposób, a ich siłą jest uświadomienie i celowe użycie. Do słabości można zaliczyć werbalizm i niedostateczny związek z rzeczywistością. Pojęcia i ich cechy Pojęcia posiadają różne cechy (atrybuty): istotne (umożliwiające odróżnianie pojęć) i cechy nieistotne (występują w niektórych obiektach należących do tej samej klasy). Zespół cech charakterystycznych dla danego pojęcia nazwano treścią pojęcia (Cabaj 2011). W zależności od ilości wymienianych cech, definicja może być bardziej lub mniej precyzyjna realna, czyli szczegółowa, będąca „jednoznaczną charakterystyką przedmiotu czy zjawiska podającą zespół cech jemu wyłącznie właściwych” lub nominalna zwaną inaczej ogólną. Posługiwanie się daną definicją zależy od potrzeb, poziomu edukacyjnego, założonych efektów kształcenia, ponieważ każda z nich dostarcza zróżnicowanej ilości informacji niezbędnych na określonym etapie rozumowania, badania naukowego i nauczania. W trakcie uczenia się pojęć dochodzi do uczenia się relewantnych cech podniesionych do rangi defiicji (Mietzel 2002). Według R.I. Arends’a (1995) to właśnie nazwy i definicje umożliwiają rozumienie się i komunikowanie. Pojęcia w naukach przyrodniczych i nauczaniu pełnią identyczną rolę, stanowiąc element abstrakcyjnego myślenia i porozumiewania się (Cabaj 2011). T. Maruszewski (2011) do wymienionych funkcji pojęć dodaje jeszcze rozumienie, wyjaśnianie i wnioskowanie. Pojęcia ułatwiają więc gromadzenie i porządkowanie posiadanej wiedzy o świecie, tworzonej przez człowieka już od najmłodszych lat oraz są podstawową funkcją umysłu. Niezbędnymi i koniecznymi do tego warunkami jest jednakowe rozumienie tych samych terminów oraz kompletność i poprawny opis cech pojęcia. Kształtowanie i uczenie się pojęć Zatem uczenie się pojęć (concept learning) to nabywanie wiedzy pozwalającej na rozpoznawanie wzorca, zakładające nauczenie się zasady czy zasad klasyfikowania szeregu obiektów do wzajemnie rozłącznych kategorii (Dembo 1997). Jak pisze Ch. Galloway (1988) „uczenie się pojęć polega w istocie na uczeniu się atrybutów”. „Pojęcie można zrozumieć najlepiej, interpretując je jako narzędzie poznania (cognitive tool) w określonych sytuacjach życia codziennego” (Mietzel 2002). Aby zrozumieć pojęcie należy wytworzyć w umyśle poprawne wyobrażenie obiektu lub procesu, których opis został zastąpiony terminem. Należy wiedzieć, co obejmuje dane pojęcie i jak go wykorzystać. Bardzo często uczniowie uczą się na pamięć definicji, nie rozumiejąc ich i nie wiedząc co z nimi mogą zrobić. Dlatego też, powinno uczyć się nowych wiadomości poprzez zadania aktywizujące, wymagające poszukującego i twórczego podejścia. To podejście S. Dylak nazywa konstruktywizmem (2005), które jest charakterystyczne dla konstruktywizmu jako teorii wiedzy i dochodzenia do wiedzy. A Mietzel (2002, za J. Brown, A.Collins i P. Duguid 1989) wyraźnie stwierdza, że „wiedza i czyn są ze sobą nierozdzielnie związane”. Dlatego też, bardzo ważnym zagadnieniem jest odpowiednie przygotowanie i realizacja procesu kształtowania pojęć. W procesie rozumowania naukowego funkcjonują dwa podstawowe rodzaje rozumowania, indukcja i dedukcja. Dedukcja to metoda rozumowania polegająca na wyprowadzaniu logicznych wniosków z przesłanek. A indukcja oznacza „rozumowanie polegające na wyprowadzaniu wniosków ogólnych z przesłanek będących szczególnymi przypadkami tych wniosków”. Polega więc na „uogólnianiu spostrzeżeń odnoszących się do poszczególnych faktów jednostkowych”. Ten typ rozumowania odgrywa szczególną rolę w naukach empirycznych, ponieważ na nim opiera się „metoda badawcza prowadząca do uogólnień na podstawie eksperymentów i obserwacji faktów oraz formułowania 48 i weryfikacji hipotez” (Słownik Języka Polskiego 1978). Wymienione typy rozumowania stanowią więc podstawę podczas kształtowania pojęć, a odpowiednie ich zastosowanie warunkuje właściwe rozumienie, w dalszej kolejności analizę i umiejętności wyjaśniania obserwowanych procesów i zjawisk. Cały proces formowania pojęć, niezależnie od poziomu edukacyjnego, jest procesem ciągłym, złożonym, uwarunkowanym możliwościami rozwojowymi uczniów oraz oddziaływaniem dydaktycznym nauczyciela (Korzeniewski 1985). W. Okoń (1996) wyróżnił w procesie kształtowania pojęć trzy etapy: 1. Wstępny (przygotowawczy do kształtowania pojęć), w którym następuje kojarzenie nazw z odpowiednimi przedmiotami. 2. Kształtowanie „przedpojęć”, czyli pojęć elementarnych (szczególną rolę odgrywa tu uogólnianie i różnicowanie zewnętrznych cech przedmiotów). 3. Rozwijanie pojęć naukowych (powstają przez rozwinięcie pojęć elementarnych w trakcie edukacji szkolnej). Ponadto, w trakcie kształtowania pojęć elementarnych i naukowych W. Okoń (1996) wyróżnia także dalsze, uszczegóławiające działania: 1. Zestawienie obiektu lub zdarzenia z innymi. 2. Wyszukiwanie cech podobnych, uogólnianie. 3. Poszukiwanie cech różniących – formowanie pojęcia na podstawie znajomości istotnych cech danej kategorii przedmiotów. 4. Zastosowanie poznanego pojęcia w nowych sytuacjach poznawczych”. Natomiast B. Korzeniewski (1985) w dydaktycznym procesie kształtowania pojęć proponuje trzy stadia: I. Stadium wprowadzania pojęcia. II. Stadium wzbogacania pojęcia i I. III. Stadium zastosowania pojęcia. Kształtowanie pojęć może przebiegać także według innego scenariusza, zaproponowanego przez Cz. Kupisiewicza (1994), który obejmuje: 1. Analizę wstępną (zestawienie danego przedmiotu i zjawiska z innymi w celu wyodrębnienia cech). 2. Generalizację (wyszukiwanie cech wspólnych dla danych przedmiotów i zjawisk). 3. Różnicowanie (wyszukiwanie cech różniących dane przedmioty lub zjawis- ka). 4. Syntezę (zdefiniowanie przez uczniów danego pojęcia na podstawie znajomości cech określonego przedmiotu lub zjawiska). 5. Zastosowanie (wykorzystanie przez uczniów poznanego pojęcia w nowych sytuacjach w celu utrwalenia go i wdrożenia do posługiwania się nim w życiu). Aby kształtowanie pojęć w naukach przyrodniczych przebiegało prawidłowo, według B. Poznańskiej (1976) powinny być spełnione następujące warunki do uczenia się: wykorzystanie poznania zmysłowego polegającego na spostrzeganiu i wyobrażaniu przedmiotów oraz ich cech, powiązanie obserwowanych przedmiotów ze słowami i utrwalenie w wyrażeniach języka, stwarzanie warunków do procesu uogólnień, czyli do przyswajania pojęć ogólnych, spójne opracowanie treści w system wiedzy, wykorzystanie poznanej wiedzy w działaniu i praktyce, wartościowanie i ocenianie, stwarzanie warunków do zapamiętania czynności i rezultatów poznania uwzględnienie pełnej aktywności i samodzielności uczniów. Zastosowanie pojęć w praktyce i teorii wiąże się z wykonywaniem określonych operacji w myśleniu i działaniu, polegających na rozwiązywaniu problemów zarówno o charakterze prakty-cznym jak i teoretycznym (Korzeniewski 1985). Wielkim zwolennikiem tzw. nauczania odkrywającego, z którego wywodzi się nauczanie problemowe, był J. Bruner, który podobnie jak J. Piaget zajmował się etapami rozwoju oraz ich związkiem z postrzeganiem i rozumieniem świata. W trakcie własnego rozwoju intelektualnego uczeń tworzy pojęcie stałości zdarzeń, z jakimi się zetknął, bazując na przedstawieniach, czyli reprezentacjach zbudowanych z systemu reguł. Te przedstawienia to: a) przez działanie, tzw. reprezentacja en aktywna; b) przedstawianie obrazowe, tzw. reprezentacja ikoniczna; c) przedstawianie słowne i językowe, czyli reprezentacja symboliczna. Są to systemy przetwarzania i przedstawiania informacji. Według J. Brunera stadium dominowania reprezentacji enaktywnej odpowiada etapowi rozwoju sensomotorycznemu (polega na manipulowaniu i działaniu), natomiast reprezentacja ikoniczna jest dominującą na etapie myślenia konkretnego obejmując organizację percepcji i tworze- nia wyobrażeń, z kolei reprezentacja symboliczna dominuje na etapie myślenia formalnego i odnosi się już do posługiwania się słowami i symbolami. W procesie kształtowania pojęć pojawiają się również trudności, wśród których najczęściej występuję te, które związane są z błędami we wnioskowaniu, zbyt dużą liczą pojęć oraz podawaniem gotowych definicji, a nie ich kształtowaniem. • Zadania: • Jaką rolę odgrywają pojecia w kształtowaniu się wiedzy? • Jaki jest najlepszy (najefektywniejszy) sposób kształtowania pojęć? Literatura cytowana: Arends R.I., 1995. Uczymy się nauczać. WSiP, Warszawa. Cabaj W., 2011. Pojęcia w nauczaniu geografii fizycznej. Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków. Dembo M.H., 1997. Stosowana psychologia wychowawcza. Warszawa. Dylak S. 2005. Dylak, S. 2005. Konstruktywizm z perspektywy doskonalącego się nauczyciela. [w]: E. Arciszewska, S. Dylak (red.), Nauczanie przyrody – wybrane zagadnienia. CODN, Warszawa. Flis J. 1982. Pojęcia i ich kształtowanie w toku nauczania geografii w szkole ogólnokształcącej. Wydawnictwo Naukowe WSP, Kraków. Galloway Ch., 1988. Psychologia uczenia się i nauczania. PWN, Warszawa, t. I. Gutowska H. (red. ), 1989. Środowisko społeczno-przyrodnicze w kl. I–III. WSiP, Warszawa. Jantz R., 1984. Nauczanie pojęć. [w:] R. Arends (red.), Uczymy się nauczać. WSiP, Warszawa: 276- 302. Korzeniewski B., 1985. Kształtowanie pojęć w nauczaniu początkowym. WSiP, Warszawa. Kruszewski K., 1992. Nauczanie i uczenie się faktów, pojęć, zasad. [w:] K. Kruszewski (red.), Sztuka nauczania. Czynności nauczyciela. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, I: 84-108. Kupisiewicz Cz. 1994. Podstawy dydaktyki ogólnej. „BGW”, Warszawa. Małkiewicz E. 2005. Pojęcia potoczne i naukowe a proces nauczania i uczenia się. [w:] E. Arciszewska, S. Dylak (red.), Nauczanie przyrody, wybrane zagadnienia. Wydawnictwo CODN, Warszawa: 95-105. Maruszewski T., 2011. Psychologia poznania. Umysł i świat. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk. Mietzel G., 2002.Psychologia kształcenia. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk. Okoń S., 1996. Wprowadzenie do dydaktyki ogólnej. PWN, Warszawa. Piskorz S., 1995. Zarys dydaktyki geografii. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa. Wygotski L.S.1971. Zadanie rozwoju pojęć naukowych w wieku szkolnym. [w:] Wybrane prace psychologiczne. PWN, Warszawa: 287-411. Wygotski L.S., 1989. Myślenie i mowa. PWN, Warszawa. Wygotski L.S. 2002. Rozwój myślenia i tworzenie pojęć w okresie dorastania. [w:] Wybrane prace psychologiczne II. Dzieciństwo i dorastanie. Zysk i s-ka, Poznań: 221-304. 50 IV. Język w naukach przyrodniczych Eliza Rybska Wydziałowa Pracownia Dydaktyki Biologii i Przyrody Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu • Ars simia naturae Sztuka w edukacji przyrodniczej „Ars simianaturae”, czyli sztuka jest małpą natury jak czytamy w Słowniku Wyrazów Obcych i Zwrotów Obcojęzycznych W. Kopalińskiego. W średniowieczu było to zarzutem wobec sztuki jako „gorszej wersji natury”, w czasach odrodzenia - pochwałą dzieła itd. Natura i kultura są w każdym z nas, przejawiają się w różnych formach, ale są nieodłączną częścią naszego człowieczeństwa z natury rzeczy. Profesor Vetulani w swojej książce „Mózg: fascynacje, problemy, tajemnice” (2010) zwracając uwagę na specyfikę człowieka, jako gatunku przywołuje argument pojawienia się pierwszych wytworów sztuki wraz z gatunkiem Homo sapiens. Neandertalczyk nie tworzył malowideł naściennych, nie spotkano również żadnych wytworów kulturo-podobnych, które mogłyby być dziełem Neandertalczyków. Tworzenie sztuki, wewnętrzna potrzeba dokonywania aktu tworzenia, ozdabiania rzeczywistości jest właściwa dla naszego gatunku. Nawet, jeśli niektóre małpy, jak szympansy potrafią stworzyć malując ręką zaopatrzoną w kredkę po kartce papieru coś, co pod względem estetycznym będziemy mogli uznać za atrakcyjne to jednak dla niej nie wiąże się to z pobudzeniem układów dopaminergicznych, które z kolei związane są z odczuwaniem przyjemności z aktu tworzenia. Zatem sztuka może być uznana za jeden z wyznaczników człowieczeństwa. Podobnie jak kreatywność, która jest koniecznym i niezbędnym warunkiem tworzenia sztuki zdaje się być również cechą typowo ludzką, naszym wyróżnikiem w świecie zwierząt. Jako gatunek posiadamy „zdolność do świadomego tworzenia, oceny i odczuwania przyjemności z tworzenia i odbioru sztuki”. Pierwsze formy Homo sapiens pojawiły się około 200 tysięcy lat temu i pochodziły z Afryki. W Europie nasz gatunek pojawił się najprawdopodobniej około 40 tysięcy lat temu. Jedno z pierwszych dzieł autorstwa Homo sapiens odnaleziono w jaskini Chauvet (południowa Francja) w 1994 r. pochodzi sprzed około 40 tys. lat. W Cueva de las Manos, Santa Cruz w Argentynie znajdują się naskalne malowidła przedstawiające dłonie kobiece naniesione na skałę przez oprószenie barwnikiem wydmuchiwanym z prymitywnego "aerografu" dłoni przyciśniętej do ściany skalnej jak szablon. Wskazuje to na świadome użycie narzędzi do tworzenia takich malowideł. Wnętrze tzw. sali byków w najsłynniejszej europejskiej jaskini Lascaux ma wymiary ok. 17 x 6 m i wysokość ok. 7 metrów. Słynny byk w tej jaskini ma kilka metrów długości. Jego namalowanie wymagało znacznej ilości barwnika, narzędzi, źródła światła i rusztowania, po którym można było poruszać się w trakcie malowania. Analizując malarstwo naskalne Homo sapiens nasuwają się pytania, które pozostają bez odpowiedzi: - Jakie było znaczenie naskalnych malowideł dla człowieka? - W jaki sposób powstały dzieła, często o ogromnym rozmachu, namalowane w trudno dostępnych miejscach? - Dlaczego w malarstwie jaskiniowym tak rzadko pojawia się postać człowieka i dlaczego jest ona przedstawiana zwykle tylko schematycznie? Znaczenie malowideł jest przedmiotem licznych sporów. Dość zgodnie traktuje się je jako element magii myśliwskiej, rytuałów inicjacyjnych lub pierwotnych religii. Największe wątpliwości budzi jednak ich funkcja ściśle "artystyczna", a więc to, czy były one traktowane jak dzieło sztuki we współczesnym znaczeniu, czy miały np. tylko znaczenie religijne? Wydaje się jednak, że sztuka wymagała od prehistorycznych ludzi ogromnego wysiłku i miała znacznie większe znaczenie, niż działalność myśliwych zapewniających pożywienie. Natura, a kultura - relacje Relacje pomiędzy naturą a kulturą ewoluowały na przestrzeni dziejów. Mimo, że człowiek jest elementem nieodłącznym zarówno kultury jak i natury czasem zdaje się on łączyć te dwa światy, a czasem rozdzielać. W obu podejściach nie da się postawić jednoznacznej granicy pomiędzy nimi. W starożytności filozofowie – jak Platon, uważali, że sztuka jako wytwór człowieka jest tylko małpą natury. Sztuka jako taka wyrasta z natury, z jej podzi- wiania, obserwowania i dlatego jest jedynie jej odwzorowaniem. Przysłowie łacińskie głosi: Sztuka bowiem wywodząc się z natury wydaje się niczego nie działać, gdyby natura do tego nie pobudzała i nie dawała zadowolenia. Piliniusz Starszy w swoim dziele Historii naturalnej opisał słynne dzieło fresk Zeuksisa przedstawiający kosz wypełniony winogronami. Fresk miał tak wiernie oddawać naturę, że ptaki zlatywały się, żeby je zdziobywać. Spośród zwierząt człowieka wyróżnia m. in. poczucie piękna. Problem z definicją piękna nie jest nowym. Starożytni za Platonem uważali, że piękno ukryte jest w przedmiocie – i istnieje niezależnie od tego, kto przedmiot ów ogląda. Immanuel Kant stwierdził, że poczucie piękna tkwi w odbiorcy. C. Lévi-Strauss w swoim dziele zatytułowanym "Myśl nieoswojona" stwierdza, że: „Pojęcie, które ludzie sobie wyrabiają o stosunkach pomiędzy naturą a kulturą, jest funkcją sposobu, w jaki zmieniają się ich stosunki społeczne.” Wszyscy znamy powiedzenie, że „o gustach się nie dyskutuje” i wydaje się, że ma ono swoje biologiczne podstawy. Badania z XXI wykazały, że gust tkwi prawdopodobnie w genach, a za poczucie piękna odpowiada budowa mózgu. Pierwsze „neurobiologiczne dochodzenie” przeprowadzili Zeki i Kawabata (2004, za Markiewicz, Przybysz). Przy użyciu rezonansu magnetycznego obserwowali zmiany, jakie zachodzą w mózgu, gdy prezentowany jest badanemu ochotnikowi dzieła sztuki czy zdjęci a różnych atrakcyjnych i trochę mniej atrakcyjnych osób. Okazało się, że mózg dokonuje czegoś na kształt „konkursu piękności” wybierając te, które się wyróżniają z jakiś powodów a następnie poddając je „ostrej krytyce”. Obrazy, które sklasyfikowane są jako „piękne” aktywizują korę oczodołową i przednią część zakrętu obręczy. Są to te same obszary mózgu, które są również zaangażowane w proces wydawania sądów wartościujących i będące elementami układu „nagrody”. Nie u wszystkich uaktywnia się on jednak na widok tych samych obrazów, co potwierdzałoby raczej stanowisko Kanta, że piękne jest to, co odbiorca za piękne uważa. Jednocześnie kora oczodołowa jest strukturą dobrze rozwiniętą u człowieka i może być uznana za zdobycz ewolucyjną naszego gatunku. Nietrudno zatem nie zgodzić się z myślą Ramachandran’a, że: „Dzieło malarskie jest bowiem spreparowanym przez artystę „super bodźcem” pobudzającym silnie mózg ludzki.” Nikt nie kwestionuje również faktu, że jedni są bardziej wrażliwi na doznania estetyczne, inni mniej czy tego, że niektórzy posiadają większe predyspozycje i talenty w danej dziedzinie sztuki niż inni. W regulację poznawania estetycznego zaangażowane są geny łączące się z regulacją czynności dopaminy – neuroprzekaźnika, który jest z kolei odpowiedzialny m. in. za procesy emocjonalne, w tym poczucie piękna, przyjemności, wyższe czynności psychiczne w tym pamięć i motywację oraz w znacznie mniejszym stopniu za procesy ruchowe. To, co dla jednych jest dziełem sztuki i budzi silne emocje, 55 dla innych może okazać się …. brudną rurą, którą należy umyć. Jak donoszą co jakiś czas media zdarzają się sytuacje, w których dzieło warte fortunę zostało zniszczone przez … Panią sprzątającą. Ostatnie takie doniesienie miało miejsce 4 listopada 2011 roku kiedy to: „warte ponad milion dolarów dzieło sztuki zniszczyła sprzątaczka w jednym z muzeów w Dortmundzie na zachodzie Niemiec. Kobieta - myśląc, że usuwa brud zmyła część instalacji nieżyjącego już niemiec-kiego artysty Martina Kippenbergera, która znajdowała się w muzeum sztuki współczesnej w Dortmundzie.” ( HYPERLINK "http:// www.bankier.pl/wiadomosc/Sprzataczka-umyla-instalacje-zniszczyladzielo-warte-milion-dolarow-2432512. html"http://www.bankier.pl/wiadomosc/Sprzataczka-umyla-instalacjezniszczyla-dzielo-warte-milion-dolarow-2432512.html) Sztuka, a rozwój intelektualny Badania neurobiologiczne jak i doświadczenia na gruncie pedagogicznym także wykazały, że odbiór sztuki aktywuje mózg. Dla naszego mózgu ważne jest zarówno podziwianie sztuki jak i jej tworzenie. W szczególności sztuka uprawiana czynnie (performance art), czyli związana z występowaniem (muzyka, taniec, aktorstwo) aktywuje odpowiednie obszary w mózgu, ale również pozwala na aktywowanie uwagi poznawczej, czyli zdolności do wybiórczego skupiania się na bodźcach intelektualnych przez czas wystarczający dla ich zakodowania i zapisania w tzw. pamięci roboczej. Uwagę poznawczą można trenować, ale warto zaznaczyć, że rozwija ją także kontakt ze sztuką zarówno bierny jak i czynny. Na gruncie praktycznym i pedagogicznym zarazem znaczenie wpływu sztuki na rozwój intelektualny wykazano m. in. w ośrodku wspomagania procesu edukacyjnego przez uczenie sztuki – Centrum Leonarda Bernseina w Gettysburgu. Założone w 1992 roku objęło swą działalnością wiele szkół na terenie USA. Działalność Centrum polegała na wprowadzeniu w życie procesu edukacyjnego Artful Learning w zaniedbanych edukacyjnie szkołach, w których po kilku latach zaobserwowano znaczący wzrost poziomu edukacji. (za Vetulani, 2010). Jak podkreśla również Profesor Vetulani w artykule umieszczonym na portalu wiedzy „system uczenia się przez sztukę znakomicie aktywuje uczniów, wciąga ich i zmusza do myślenia, a ponieważ wynikiem systemu jest również działalność artystyczna: wystawy i przedstawienia otwarte dla publiczności, motywuje również rodziców” (http://portalwiedzy.onet.pl /7093,1272098,4,1547467,tematyczne. html). Badania pro-wadzone m. in. przez Michaela Posnera wykazały istnienie swoistych sieci neuronalnych, które związane są z poszczególnymi rodzajami działalności artystycznej. Dowiedziono również, że dzieci zainteresowane sztuką w większym stopniu rozwijają silną motywację, która utrzymuje uwagę wykorzystywaną w rozwiązywaniu różnorodnych zagadnień nie tylko z wiązanych ze sztuką i prowadzi do usprawnienia funkcji poznawczych. Zastanawiając się nad istotą sztuki nie sposób nie zastanowić się, dlaczego sztuka jest tak ważna dla człowieka, dlaczego podziwianie dzieł sztuki dostarcza wielu wrażeń, dlaczego niektórzy są w stanie zapłacić bajońskie sumy za obraz, który chcą podziwiać w zaciszu własnego domu, czy też dlaczego temat sztuki w ogóle interesuje naukowców, biologów, badaczy mózgu? • Dr Eliza Rybska Wydziałowa Pracownia Dydaktyki Biologii i Przyrody Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu • Symbolika w sztuce i jej przyrodnicze aspekty Sztuka jest formą komunikowania się artysty ze światem. Może być uznawana za formę przekazu, którego zadaniem jest wywołanie jakiś emocji u odbiorcy. Nierzadko spotkać możemy się z różnymi interpretacjami dzieł sztuki i być może jednym z kryteriów sztuki powinna być niedookreśloność, swoboda interpretacyjna, gdyż sztuka w swoim przekazie używa symboli. W Słowniku Symboli W. Kopalińśkiego (2007) przeczytać możemy, że symbol od st. Gr. Symbolon – niewielki, rozłamany na pół przedmiot z metalu, kości, wypalonej gliny, drewna. Połówki te stanowiły znak rozpoznawczy dla dwóch osób, które łączył jakiś interes, wiązała umowa, kojarzyło pokrewieństwo, jednoczyły obowiązki przymierza, przyjaźni, gościnności czy pomocy. Obecnie symbol ma wiele znaczeń, a dwa najczęstsze to: 1) znak konwencjonalny (flaga, herb, litery, cyfry, znaki fabryczne, drogowe itd.) 2) przedmioty, pojęcia, wyobrażenia, przeżycia związane z jakimś wewnętrznym stosunkiem (Współbrzmiące, kojarzące się, mające „wspólny rytm”) z innym przedmiotem, pojęciem itd. Z punktu widzenia sztuki i nauczania to drugie znaczenie jest bardziej interesujące. Interesujące jest również, jak zauważa Kopaliński (s.5) „na obszarach tych samych lub pokrewnych tradycji kulturowych czy religijnych pewne rzeczy, wyrazy i znaki przywoływały w umysłach, uczuciach i wyobraźni naszych przodków inne rzeczy, wyrazy i znaki”. Analiza symboliki nie jest łatwa, gdyż zawiera w sobie niejednoznaczność, „wszystko to, co symbolicznema skłonność do wielowarto- ściowości, do stałości i zmienności (…) właściwością symbolu jest niedookreśloność, mglistość, jest często płynny, migotliwy, pełen sprzeczności i nieraz dostępnytylko wtajemniczonym”. Z kolei l. Impelluso (2006) we wprowadzeniu do „Natura i jej symbole” wskazuje, że przed Oświeceniem „świat natury obfitował w znaczenia symboliczne tak głębokie, że współczesny człowiek nie jest w stanie ich zrozumieć, to, co wydaje się być zwykła martwą naturą, może kryć w sobie niezwykłe bogactwo znaczeń, każdy owoc, kwiat czy zwierzę symbolizuje pewną szczególną cechę” wskazuje też, że symbolika jest zakorzeniona w kulturze humanistycznej, której centrum jest człowiek, ale zawsze w kontakcie z naturą i jej przejawami jak piękno rozwijającego się kwiatu. „Myślenie symboliczne nie jest wyłącznie domeną dziecka, poety czy osoby niezrównoważonej psychicznie: jest ono nieodłącznie związane z ludzkim istnieniem, poprzedza mowę i myśl dyskursywną. Symbol odsłania pewne aspekty rzeczywistości - te najgłębsze - które wymykają się wszelkim innym sposobom poznania” (Elide, 1998 s. 16 – 17). Ukryte w symbolach... Podziwiając dzieło sztuki warto zastanowić się, o czym mówi i co przedstawia, czy możliwe jest, że oprócz tego, co widzą nasze oczy, obraz niesie dodatkowe znaczenia ukryte w symbolach. Malarstwo wanitatywne czy martwe natury kwiatowo-owocowe były, a właściwie nadal są przepełnione treściami symbolicznymi. W urodzie i budowie kwiatu zawarte jest piękno i doskonałość świata, ale nie można zapominać, że w jego nietrwałości, kruchości oddać można przemijalność wszystkiego, co ziemskie. Z drugiej strony przyrównując cykl życiowy roślin do cyklu przyrody, odradzającej się co roku w postaci czterech pór – kwiaty w wazonie, ale i całe rośliny oznaczają zmartwychwstanie i odnowę życia. Oprócz nawiązywania do treści życia i odradzania niektóre martwe natury wyrażają ideę konkurowania sztuki z naturą, zgodnie z manierystyczną koncepcją „sztuki jako drugiej natury”, czy „sztuki jako małpy natury”. Powiązanie sztuki i natury niesie czasem moralistyczne przesłanie o samej sztuce jako „pozorze”, złudzeniu, iluzji rzeczy naturalnych, iluzji mogącej być jej słabością (imitując przyrodę, sztuka oddaje tylko jej powierzchowność), ale też siłą (przedstawianie natury i jej boskiego ładu ma wartość poznawczą, filozoficzną i moralną). Wreszcie, rośliny czy obiekty umieszczone na obrazach mogą mieć znaczenie polityczne: przykładowo w obrazach pór roku, zmysłów, żywiołów czy też wizerunkach raju obfitość kwiatów i owoców gloryfikowała dostatek i pomyślność krajów, cieszących się politycznym pokojem igospodarczym rozkwitem. Tulipan zaś, obecnie kojarzony z Holandią, jako głównym producentem tych krajów stał się powodem powstania pierwszej w historii ekonomii „bańki mydlanej”. Cebulki tulipanów warte były fortuny, które niejednokrotnie Holendrzy tracili, gdy okazało się, że roślina nie zaaklimatyzowała się w danych warunkach. • Literatura cytowana: Scharfenberg R., Polityka społeczna. Materiały do studiowania, red. A. Rajkiewicz, J. Supińska, M. Księżopolski, Katowice 1998, s. 149. Tchorzewski A.: Wychowanie i jego właściwości, [w] Wychowanie w kontekście teoretycznym (red) A. Tchorzewski, Bydgoszcz, 1993, WSiP, s. 30-34. Dunne, Dylak, Planowanie zajęć z przyrodoznawstwa[w] Przyroda, badania, język, CODN, Warszawa 1997, s. 11. Łukaszewicz R., Edukacja z wyobraźnią, czyli jak podróżować bez map. Wrocław 1995, Wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego, s. 82. Encyklopedia PWN, 1997. Gombrich „O sztuce” Rebis Dom Wydawniczy, 2008 Vetulani „Mózg: fascynacje, problemy, tajemnice” , Homini (2010) Lévi-Strauss C. „Myśl nieoswojona” KR Wydawnictwo, 2008 Markiewicz, Przybysz. Neuroestetyczne aspekty komunikacji wizualnej i wyobraźni, http://www.staff.amu.edu.pl/~insfil/P_Przybysz/pdf/Neuroestetyka/4NeuroestAspekKomWizual.pdf http://www.bankier.pl/wiadomosc/Sprzataczka-umyla-instalacje-zniszczyla-dzielo-warte-miliondolarow2432512.html http://portalwiedzy.onet.pl/7093,1272098,4,1547467,tematyczne.html Kopaliński W. Słownik Symboli, 2007, Rytm Oficyna Wydawnicza Impelluso L., Natura i jej symbole 2006, Arkady Eliade M., Obrazy i symbole, Wydawnictwo KR, Warszawa 1998, s. 16 – 17. Zadania: • Na ile wiedza przyrodnicza okazuje się przydatna w życiu codziennym? W jakich aspektach? • Czy wskazuje Pani/Pan uczniom na pozaszkolne konteksty wiedzy, którą zdobywają na lekcjach? 59 Dr Eliza Rybska Wydziałowa Pracownia Dydaktyki Biologii i Przyrody Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu • Wiedza potoczna a wiedza naukowa – dwa równoległe światy W iedza, choć jest terminem dla większość ludzi znanym, nie jest łatwa do zdefiniowania. Klasyczną definicję wiedzy możemy spotkać w dziele Platona w dialogu Teajtet, gdzie przytaczając słowa Sokratesa ma być napisane, że wiedza to prawdziwe, uzasadnione przekonanie. Przekonania zaś przynależą do poszczególnych indywiduów, są osobiste, są przypisane do osób i ich umysłów. Z pedagogicznego punktu widzenia osobiste doświadczenie dziecka jest jego wiedzą potoczną (Kamiński S, 1981, Pojęcie nauki i klasyfikacja nauk. Lublin: Towarzystwo Naukowe KUL), określaną również mianem wiedzy osobistej. „Wiedza potoczna, powszechna, zdroworozsądkowa jest najstarszym gatunkiem wiedzy ludzkiej.(…) ma pragmatyczny (użytkowy) charakter, cechują ją duża ogólnikowość, mały stopień abstrakcyjności, z reguły ma tu miejsce słabe uzasadnienie głoszonych przekonań, niski stopień ich prawdziwości, niezdolność dostarczania rzeczywistych wyjaśnień typu „dlaczego”, niska informacyjna zawartość.” Ci sami autorzy uważają również, że wiedza potoczna nie wynika ze świadomego stosowania jakiejś metody badań. Lecz pojawia się niejako przy okazji, jako produkt uboczny naszych działań. Niewątpliwie wiedza potoczna obejmuje swoim zakresem bardzo szerokie obszary włączając w to zjawiska przyrodnicze i społeczne, które są w zasięgu naszej bezpośredniej obserwacji. Jednocześnie wiedza potoczna uważana za najbardziej fundamentalną życiowo, trwałą i najpowszechniejszą. Ponieważ wiedza potoczna wyrasta niejako z naszego codziennego doświadczenia nie jest pozbawiona luk i sprzeczności, na które zwraca uwagę wielu autorów (Majcher I., SuskaWróbel R, 2005, Zasób osobistej wiedzy przyrodniczej dzieci dziewięcioletnich, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego; Kamiński S. 1981, Pojęcie nauki i klasyfikowania nauk, Lublin, Towarzystwo Naukowe KUL; Malewska-Szałygin A., 1995 Zarys tradycji stosowania pojęcia „wiedza potoczna’. Etnografia Polska, t. XXXIX:1995, z.1-2, str, 51-63). Generalnie, jak zauważa Kawecki (Kawecki I, 2009, Rzecz o wiedzy nauczycielskiej, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2009) „zaciekłe spory nie przyniosły rozstrzygającej odpowiedzi na pytanie o to, co kryje się pod pojęciem wiedzy”. Przedstawiał on różne pomysły interpretacji wiedzy z punktu widzenia wiedzy nauczycielskiej. Reasumując definicje wiedzy potocznej czy myślenia potocznego nie są jednoznacznie i ściśle określone, jednak nie ulega wątpliwości, że są ugruntowane społecznie i że wpływ na ich kształtowanie ma środowisko, w jakim umysł, a dokładniej jego posiadacz się znajduje. Warto tu jeszcze przytoczyć myśl Nisbeta, że „Wiedza w umyśle nie jest zbiorem wiadomości, ale sposobem ich funkcjonowania w umyśle” (Nisbet 196, za Klus – Stańska D., 2010, Dydaktyka wobec chaosu pojęć i znaczeń, Wydawnictwo Akademickie Żak, Warszawa). Badania zarówno dydaktyków jak i psychologów i pedagogów wskazują na równoległość wiedzy potocznej i naukowej w naszych umysłach. Nauczyciel jako nadawca komunikatu obudowanego w typ wiedzy naukowej ma trudne zadanie przed sobą. Musi bowiem nie tylko rozprawić się z własnymi zasobami wiedzy potocznej, ale doprowadzić do konfliktu poznawczego wiedzy potocznej uczniów z wiedzą naukową, która zawarta jest w jego komunikacie. Szydłowski (1991, Nauczanie fizyki a wiedza potoczna uczniów, wyd UAM) opisuje przykład odmiennego tłumaczenia podstawowych zjawisk fizycznych przez uczniów znajdujących się w różnych środowiskach, inaczej wyjaśniali oni zjawiska w klasie na lekcji fizyki, a inaczej w świetlicy szkolnej. W środowisku szkolnym używamy pojęć, które są zaliczane do wiedzy naukowej, typowe dla danego przedmiotu, ale istnieją też takie, które funkcjonują i w szkole i poza nią, mając często nieco rozbieżne znaczenia. 61 Maciej Błaszak Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu • Język w świetle badań nad mózgiem Najkrótsza korespondencja miała miejsce w 1862 roku. Wiktor Hugo udał się na wakacje zaraz po ukazaniu się „Nędzników”. Nie mógł jednak powstrzymać się przed ‘zasięgnięciem języka’ co do sukcesu finansowego i czytelniczego swojej powieści – wysłał więc do swojego wydawcy list, złożony z jednego tylko znaku: „?”. Odpowiedź nadeszła wkrótce: „!” Niewątpliwie sporo myślenia poprzedziło napisanie listu przez Hugo i wydawcę – gdyby pisarz w odpowiedzi otrzymał list: „ ”, to z pewnością jego wakacje zostałyby zrujnowane. Mierząc w bitach, każdy z symboli naszego alfabetu zawiera około 4 bity informacji: cała korespondencja składała się z około 8 bitów – jednak posiadała kolosalne znaczenie. Co to znaczy, że litera alfabetu zawiera około 4 bity informacji, czyli teoria komunikacji w badaniach nad językiem? Claude Shannon zapytał w 1948 roku ile kosztuje komunikacja: ile kosztuje przesłanie komunikatu z jednego miejsca do drugiego? Punktem wyjścia było pojęcie bitu, czyli odróżnienie pomiędzy dwoma identycznymi warunkami. Kiedy rozmawiamy na co dzień o informacji, mamy na myśli znaczenie. Znaczenie jednak nie interesowało Shannona – był on zainteresowany utrudnieniami w przesyłaniu komunikatów. Jak można zmierzyć trudności w przesyłaniu komunikatu? Shannon zaproponował, iż wartość zaskoczenia (surprise value) jesttym, co wyraża trudności w ko- munikowaniu. Jak można zmierzyć wartość zaskoczenia linijki liter alfabetu? Wiemy, że następny symbol, który się pojawi będzie literą. Wiemy również, że alfabet złożony jest z dwudziestu sześciu liter. Kiedy widzimy literę, jesteśmy zaskoczeni w tym stopniu, że jest to dokładnie ta litera – a nie jakaś inna z pozostałych dwudziestu pięciu możliwości. Teorię Shannona można wyrazić za pomocą pojęć „makro-” i „mikrostanu”: każdy symbol w komunikacie jest makrostanem, który odpowiada 26 różnym mikrostanom, czyli indywidualnym literom alfabetu. Każdy symbol ma możliwość bycia jedną z 26 różnych liter. Pojawienie się określonej litery zawiera zatem wartość zaskoczenia biorącą się stąd, iż wyklucza ona pojawienie się pozostałych dwudziestu pięciu liter. Uogólniając, znak jest makrostanem, którego wartość zaskoczenia określona jest liczbą mikrostanów odpowiadających temu makrostanowi. Shannon nie bardzo wiedział jak nazwać wielkość, którą roboczo określił jako „wartość zaskoczenia”. Matematyk John von Neumann namawiał Shannona by nazwać wartość zaskoczenia „entropią” z uwagi na podobieństwo do entropii termodynamiki oraz „przewagę którą to pojęcie da Shannonowi w dyskusjach, bo i tak nikt dobrze nie rozumie co „entropia” oznacza”. Shannon wreszcie wybrał „entropia informacyjna”, ale ponieważ nikt nie wiedział czym entropia jest, jego teoria przeszła do historii jako teoria informacji. Pojęcie „informacji” najprościej jest zdefiniować na bardzo specyficznym alfabecie – liczb dwójkowych (binarnych). Jako makrostan, cyfra binarna odpowiada dwóm równie prawdopodobnym mikrostanom. Kiedy otrzymujemy bit informacji, otrzymujemy taką jej ilość, która odpowiada odróżnieniu pomiędzy dwoma mikrostanami. Istnieje nieco więcej informacji w symbolu będącym częścią używanego przez nas alfabetu. Pojawienie się określonej litery wyklucza nie drugą możliwość, lecz dwadzieścia pięć możliwości. Otrzymujemy więc kilka bitów informacji kiedy pojawia się określona litera alfabetu – między czteroma a pięcioma bitami. 20 - 20, czyli między 16 a 32 (26 mikrostanów przypada na dany symbol alfabetu). W praktyce oczywiście wszystko jest bardziej skomplikowane. Język cechuje nadmiarowość, czyli redundancja („miesiąc lipiec”, „okres czasu”): nie musimy znać wszystkich liter aby domyślić się słowa w „Kole Fortuny”. W praktyce zatem litery mają mniejszą wartość informacyjną niż pięć bitów: w duńskim jedna litera zawiera około dwa bity informacji, w bardziej systematycznym niemieckim – 1,3 bita na literę. Co więcej, litery nie są używane równie często, stąd nie ma tyle informacji w pojawieniu się „e”, co w pojawieniu się ”z”: im rzadsza litera, tym więcej informacji zawiera gdy jest obecna. Jak komunikat – „?” który zawiera tak niewiele informacji, może mieć tak duże znaczenie? Informacja – w teorii Shannona - jest miarą losowości zdarzeń, a więc nie jest niczym wartościowym. Chaotyczny tekst, wystukany przez niemowlaka na klawiaturze komputera zawierał będzie więcej informacji niż sonet Szekspira, ponieważ ten ostatni da się wyrazić zwięźlej, a losowy ciąg znaków autorstwa dziecka – nie. Do informacji należy dopiero wprowadzić wartość. Sposób owego wprowadzenia zdefiniował Charles Bennett i nazwał kryterium wartościowego komunikatu „głębią logiczną”. Wartością komunikatu nauczyciela jest ilość pracy wykonanej przez niego i zaoszczędzonej uczniowi. Im większych trudności doświadcza nauczyciel konstruując przekaz, tym większa głębia logiczna jego wypowiedzi. Podczas konstruowania wartościowego komunikatu nadmiar informacji zostaje odrzucony w procesie selekcji i przeniesiony do kontekstu – mentalnego lub literackiego – wypowiedzi. Widać to dobrze na przykładzie korespondencji Hugo ze swoim wydawcą. Decydująca nie była liczba przesłanych bitów, lecz kontekst owego przesyłu. Los „Nędzników” wypełniał umysł zarówno pisarza, jak i jego wydawcy – obydwa komunikaty reprezentują wiele myśli, uczuć i faktów, które nie są w nich zawarte, niemniej jednak na pewno istnieją: zawierają informację, która nie są w nich zawarta, lecz na pewno istnieje. Korespondencja pomiędzy Hugo i wydawcą odwołuje się do informacji, której w listach nie ma – w przeciwnym razie nie obfitowałaby w znaczenia (patrz: kryterium głębi logicznej). Jest to cecha każdej korespondencji: zanim słowa zostaną napisane, poprzedza je praca umysłowa – nie cała jej ilość pojawi się w liście, niemniej jednak ona tam na pewno jest. Informacja zawarta w korespondencji odwołuje się do całej masy informacji, która w tej korespondencji się nie znalazła, ale która decyduje o tym, że ta korespondencja ma znaczenie: zanim Hugo postawił znak zapytania, odrzucił ogrom informacji, która wypełniała jego świadomość. Znak zapytania w liście Hugo jest rezultatem jawnego odrzucenia informacji: pisarz nie zapomniał umieścić jej w liście – świadomie ją odrzucił. Odwołuje się jawnie do tego co odrzucił, niemniej z punktu widzenia korespondencji, tej informacji w liście nie ma. Jeśli przyglądamy się jedynie informacji zawartej w komunikacie, nie ma możliwości zmierzyć jak wiele informacji jawnie odrzuconej komunikat implikuje. Jedynie kontekst może nam o tym powiedzieć. Nadawca kształtuje informację w komunikacie tak, by odnosiła się ona do informacji, którą on posiada w swojej głowie. Współczesny przykład, pokazujący iż wartość komunikatu definiuje informacja, której w nim nie ma: W biurze każdego dziennikarza gazety gromadzą się w stosy: obcojęzyczne, gospodarcze, konkurencji. Każdy dziennikarz czyta mnóstwo gazet każdego dnia lub korzysta z innych źródeł informacji. Morze informacji przechodzi przez jego głowę i jest odrzucane, zanim napisze on swój własny artykuł. Kiedy numer gazety zostaje przy- 63 gotowany, matryce są naświetlane i tysiące identycznych kopii może trafić do czytelników: informacja jest pomnażana. Praca dziennikarza nie polega jednak na pomnażaniu kopii własnego tekstu: istotne są jedynie te wszystkie gazety, które zostały przez niego przeczytane i odrzucone podczas pisania własnego artykułu. Jedna kopia każdej z przeczytanych gazet została skondensowana do i jednaj gazety – na tym polega proces wydawniczy. Jednak czasami nie jest to prawdą: dziennikarz był leniwy i nie przeczytał gazet – domyślił się co się działo w Chinach na podstawie pojedynczego doniesienia agencji prasowej. Jego artykuł nadal będzie miał tyle samo kolumn i będzie wydrukowany w wielu egzemplarzach. Łatwo jest dostrzec ile informacji gazeta zawiera: można policzyć litery. Trudno jest dostrzec, ile informacji odrzuconej prezentuje. Ale jeśli śledzimy gazetę i artykuły dziennikarza przez dłuższy okres czasu i czytamy inne gazety równocześnie, jesteśmy w stanie zorientować się jakie gazety zostały przeczytane przez dziennikarza zanim je odrzucił i napisał własny tekst. Informacja jest widoczna. Informacja odrzucona staje się widoczna dopiero w kontekście. W 1985 Lars Friberg wykazał istotne różnice w przepływie krwi w mózgu, gdy ludzie słuchali kaset z tekstem duńskim odtwarzanych normalnie, czyli ‘do przodu’ i nienormalnie, czyli ‘do tyłu’. Kiedy kaseta jest odtwarzana normalnie, aktywowane są ośrodki słuchania i językowe – wszystko po to, by zrozumieć tekst. Kiedy jednak kaseta jest odtwarzana "do tyłu", aktywowany jest cały mózg! Jak to się ma do teorii informacji? Czy liczba bitów jest taka sama gdy kasetę słuchamy "do przodu" i ‘do tyłu’? Obiektywnie – tak, subiektywnie - czasami tak, czasami nie – kluczem jest kto słucha. Jeśli słuchacz rozumie tekst na kasecie, gdy jest ona odtwarzana normalnie (czyli zna duński), doświadcza jedynie bitów dla których język jest kodem – to znacznie mniej bitów niż całkowita ich liczba obecna w widmie akustycznym. Więcej pracy mózgu jest wymagane do "przetrawienia" informacji nie generującej znaczenia niż informacji znaczącej – bałaganu niż porządku. Nie dlatego, że bałaganiarskie bity nie są obecne w porządnym komunikacie, tylko dlatego, że mózg ‘wie’ bardzo dobrze, iż nie musi się odnosić do tych wszystkich pozostałych bitów, gdy słyszy mowę. Louis Sokoloff, pionier badań nad metabolizmem neuronów wykazał, iż to nie funkcjonowanie neuronów wymaga potężnej aktywności metabolicznej i tym samym podwyższonego przepływu krwi. To przygotowania komórki do następnego zadania wymagają sporej energii. Kosztuje powrót do fizjologicznej normy, czyli uwolnienie się od konsekwencji własnego metabolizmu (płacimy za pozbycie się odpadów metabolicznych). Przepływ krwi w mózgu jest miarą informacji odrzuconej: jest metabolizmem wymaganym do tego, by komórka nerwowa mogła "zapomnieć" to, co właśnie zrobiła. Skąd się bierze ludzka zdolność rekonstruowania informacji odrzuconej z informacji która jest? Dzieci uwielbiają, gdy się im czyta bajki. Kochają słuchać ich w kółko. Dzieci kochają słuchać tych samych bajek na okrągło, ponieważ ćwiczą się w rozumieniu. Przy pomocy dorosłych, którzy im czytają uczą się sztuki kojarzenia. Sztuki domyślania się stanów umysłu autora – umysłu niewątpliwie wypełnionego ideami – kiedy pisał słowa swojej bajki. Jak możemy odnosić się, za pomocą informacji którą przekazujemy, do informacji, którą odrzucamy? Dobry komunikator myśli nie tylko o sobie: myśli także o tym, co odbiorca ma w głowie. Umysł odbiorcy musi zawierać informację odnoszącą się do informacji odrzuconej, którą nadawca posiada w swojej głowie: komunikat ma wywołać skojarzenia u odbiorcy. Transfer informacji odrzuconej: 1. Ne jest zatem zbyt trudny: nadawca wyzwala przestrzeń skojarzeń w głowie odbiorcy. 2. Wymaga uwagi nadawcy i odbiorcy, skupionej na tym, co robią. 3. Wymaga podzielania bardzo wielu doświadczeń przez nadawcę i odbiorcę komunikatu: obydwoje muszą być częścią tego samego kontekstu komunikowanego w języku. Istnieje jednak ryzyko związane z odczytaniem intencji nadawcy: odbiorca nigdy nie wie na 100% ile informacji nadawca odrzucił. Najmniej interesującym aspektem dobrej konwersacji jest to wszystko, co zostaje wypowiedziane. Ciekawsze są wszystkie te deliberacje i emocje, które rozgrywają się w głowach i ciałach mówiących podczas ich rozmowy. Słowa odnoszą się do czegoś nieobecnego – nieobecnego w wypowiedzi, ale obecnego w głowach rozmówców. Ideą konwersacji jest wyzwolenie podobnych stanów mentalnych w głowach nadawcy i odbiorcy komunikatu. Badania nad umysłem ucznia potwierdzają wnioski wynikające z przetwarzania informacji przez mózg. Co charakteryzuje aktywność poznawczą dzieci, która daje im sporo przyjemności? Badania pokazują, że czynnikiem kluczowym jest skala trudności problemu: ani za łatwy, ani za trudny. Może zamiast upraszczać zadanie postawione przed dzieckiem, warto uprościć jego sposób myślenia? Myślenie ma miejsce kiedy dziecko łączy w nowy sposób informację pochodzącą z dwóch źródeł - środowiska oraz pamięci długotrwałej. Łączenie ma miejsce w pamięci roboczej. Myślenie dzieci zakończone sukcesem zależy od czterech czynników: (1) informacji ze środowiska, (2) faktów z pamięci długotrwałej, (3) procedur z pamięci długotrwałej oraz (4) ilości wolnego miejsca w pamięci roboczej Jeśli jakiegokolwiek z tych czynników będzie za mało, myślenie dziecka będzie szwankować, a uczenie się nie będzie sprawiało przyjemności. nają treść lekcji? gwarancję, iż materiał na którym skupiają własną uwagę zostanie utrwalony na zawsze w ich pamięci długotrwałej. Niestety eksperymenty pokazują, że taki sposób nie działa. Jak można nauczyć dziecko myślenia? Samo skupianie uwagi to jednak za mało: dzieci koncentrują się na problemie, a mimo to nie zawsze są w stanie go zapamiętać i w konsekwencji nauczyć się. Materiał, na którym się koncentrują dochodzi do pamięci roboczej, ale nie wchodzi dalej do pamięci długotrwałej. Jest wiele słów, których znaczenia dziecko było świadome nie raz:, np. mejoza, consensus, ponieważ sprawdzało je w słowniku, a mimo to nie jest w stanie powiedzieć, co one oznaczają. Widziało i słyszało, ale nie zapamiętało. Pokazuje się ludziom słowa na ekranie – jedno za drugim – i prosi ich by wydali sąd, własną opinię na temat każdego ze słów. Niektórzy, na przykład, mieli powiedzieć, czy słowo zawiera literę „A” lub „Q”, inni natomiast, czy rzeczy z którymi im się to słowo kojarzy są miłe, czy niemiłe. Połowie badanych powiedziano, że ich pamięć będzie testowana później, po tym, jak zobaczą już pełną listę słów na ekranie. Drugiej połowie o tym nie powiedziano. Badania nad mózgiem wykazały, że zdolność do analizy i krytycznego myślenia wymaga dysponowania obszerną wiedzą o faktach. Wiedza o faktach jest niezbędna dla umiejętności czytania: (1) Dostarcza słownictwa (umiejętność definiowania zasłyszanych terminów) (2) Pozwala zapełnić logiczne przerwy, które pozostawia pisarz (3) Pozwala na grupowanie, które powiększa przestrzeń w pamięci roboczej i ułatwia wiązanie ze sobą różnych idei (4) Kieruje interpretacją wieloznacznych zdań. Uczniowie interpretują to, co czytają, w świetle tego, co już wiedzą. Rola wiedzy przedmiotowej (o faktach) w czytaniu daje sobie znać u dziesięciolatków, będących czwartej klasie szkoły podstawowej. U części dzieci obserwuje się wówczas znaczne pogorszenie umiejętności czytania. Są to uczniowie pochodzący z rodzin o niskim poziomie wykształcenia rodziców. Wyjaśnienie tego zjawiska jest następujące: czytanie do lat 10 opiera się przede wszystkim na dekodowaniu, czyli określaniu jak wypowiedzieć wydrukowane słowa. Od 10 roku życia, kiedy wszystkie dzieci dobrze dekodują tekst, szkoła i nauczyciele zaczynają kłaść nacisk czytanie ze zrozumieniem, które opiera się na wiedzy przedmiotowej. Posiadanie wiedzy przyspiesza uczenie się nowych faktów i rozdział uczniów w klasie na mocniejszych i słabszych jest nieunikniony. Dlaczego dzieci zapamiętują treść filmu i zapomi- Dlaczego dzieci zapamiętują jedne fakty, a zapominają inne? Jeśli dziecko nie skupia uwagi na czymś, nie jest w stanie się tego nauczyć. Pierwszym możliwym kandydatem umożliwiającym zapamiętywanie, czyli przeprowadzanie materiału z pamięci roboczej do pamięci długotrwałej są emocje. Dzieci pamiętają co się działo na ich urodzinach i co robiły, gdy mama powiedziała, że dziadek umarł. Mimo oczywistości tych przykładów, gdyby pamięć rzeczywiście zależała od emocji, pamiętalibyśmy niewiele z tego, co było w szkole. Innym czynnikiem, który mógłby pomóc dziecku zapamiętać jest powtarzanie. Pamiętamy wierszyki z dzieciństwa być może dlatego, że wiele razy je czytaliśmy, słyszeliśmy i wygłaszaliśmy. Jednak nie każde powtarzanie działa. Można czasami powtarzać tekst bez końca, a i tak się go nie zapamięta. Dobrym przykładem, testującym Amerykanów, jest umiejętność rozpoznania przez nich prawidłowej monety jednocentowej, wśród wielu podróbek. Mimo tego, że obywatele USA oglądają awers tej monety codziennie, czyli wielokrotnie, mają kolosalne problemy by wśród wielu monet wskazać tę autentyczną. Powtarzanie materiału edukacyjnego nie gwarantuje jego nauczenia się. Innym czynnikiem – poza emocjami i powtarzaniem – sprzyjającym zapamiętaniu materiału i nauczeniu się go, mogłoby być chcenie tego, czyli bycie silnie zmotywowanym. Uczniowie mówiliby sobie: „Chcę się tego nauczyć!” i mieliby Ważnym ustaleniem tego eksperymentu było odkrycie, że znajomość przyszłości (pierwsza połówka badanych) nie polepsza pamięci. Inne eksperymenty wykazały nawet, że poinformowanie badanych, że za każde zapamiętane słowo będą mieli płaconą określoną kwotę pieniędzy, też nie polepsza ich pamięci. Ostatni eksperyment wykazał jednak jeszcze coś, co pomaga zrozumieć kiedy materiał jest efektywnie zapamiętywany. Jest to ważna kwestia, gdyż widać, że ani emocjonalność materiału (lekcja okraszona dowcipem), ani jego powtarzalność („za dwudzestym razem zapamiętasz”), ani motywowanie ucznia nagrodami pieniężnymi nie gwarantują sukcesu pedagogicznego rodzica i nauczyciela. Kiedy badani widzieli słowo, musieli wypowiedzieć sąd na jego temat – na przykład, „zawiera literę Q” lub „kojarzy mi się z rzeczami miłymi”. Badani, którzy musieli wypowiedzieć sąd o tym, czy skojarzenia są miłe czy niemiłe pamiętali dwa razy więcej słów niż ci, którzy mieli wypowiedzieć się o obecności bądź braku określonej litery w wyrazie. Widzimy na tym przykładzie, że zapamiętywanie dostało pozytywny bodziec. Co nim było? Ocena przyjemności skojarzeń wymusza myślenie o tym, co słowo znaczy i o innych słowach, powiązanych z tym znaczeniem. Kiedy dziecko zobaczyło słowo 65 „kuchenka elektryczna”, myślało o wypiekach mamy, niedzielnym pysznym obiedzie lub oparzeniu sprzed dwóch lat . Jeśli jednak dziecko miało zadecydować, czy słowo „kuchenka elektryczna” zawiera literę „Q” czy nie zawiera, nie musiało myśleć o znaczeniu słowa zupełnie. Wydaje się zatem, że myślenie o znaczeniu słowa sprzyja jego zapamiętywaniu. Jest to w znacznym stopniu słuszna uwaga, ale wymaga doprecyzowania. Przykład z rozpoznawaniem właściwego awersu centa pokazuje, że czasami ta generalizacja się nie sprawdza. Ludzie mają monety jednocentowe tysiące razy w dłoni, myślą o ich znaczeniu („ile to jest warte...?”, „czy będę miał resztę…?”, „co mam zrobić z tymi drobnymi…?”), niemniej nie pomaga im to zapamiętać jak one wyglądają. Istnieją różne aspekty znaczenia dla tego samego materiału dydaktycznego. Przykładowo, słowo „pianino” ma wiele różnych charakterystyk, opartych na jego znaczeniu. Dziecko może myśleć o: (1) pianinie jako wydającym dźwięki; (2) lub pianinie jako drogim instrumencie; (3) lub pianinie jako ciężkim meblu, który trzeba wnieść po schodach. Można nakłonić dzieci by myślały o jednym aspekcie tego przedmiotu, przez umieszczenie wyrazu „pianino” w różnych zdaniach: „Tragarze wnieśli PIANINO na czwarte piętro”; „Muzyk grał na PIANINIE zdecydowanymi uderzeniami dłoni”. Dziecko wie, że ma zapamiętać wyłącznie słowo napisane dużymi literami. Powracając do najprostszego modelu umysłu: wiemy już, że aby materiał edukacyjny został przez ucznia opanowany, musi przez pe-wien czas przebywać w jego pamięci roboczej. Oznacza to, że dziecko musi zwrócić na ten materiał uwagę. Skupienie uwagi to pierwszy warunek sukcesu w nauce. A drugi? Aspekt materiału, na którym koncentruje się świadoma uwaga ucznia będzie tym, który zostanie zapisany w jego pamięci długotrwałej. Nauczyciel musi mieć pewność, że dziecko myśli o właściwym aspekcie znaczenia wykonywanego zadania. Przykładowo, nauczyciel może chcieć, aby uczeń samodzielnie zaprezentował fabułę opowiadania za pomocą obrazków. Jeśli jednak nauczyciel nie tyle chce doszkalać ucznia w umiejętnościach plastycznych, co raczej w logicznym myśleniu, reprezentacja słowna byłaby znacznie lepsza niż obrazkowa. Tylko za pomocą słów dla się uchwycić strukturę całego opowiadania, a nie jego pojedyncze epizody. • *Klus – Stańska D., 2000 Konstruowanie wiedzy w szkole. Olsztyn: Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego). Jak podają Such i Szcześniak (Such J., Szcześniak M., Filozofia nauki, Wydawnictwo naukowe UAM, Poznań, 1999): Dr Agnieszka Cieszyńska Wydziałowa Pracownia Dydaktyki Biologii i Przyrody Wydział Biologii UAM • Język narzędziem edukacji przyrodniczej Filozoficzne rozważania o tym, czy zaliczyć człowieka do zwierząt, czy jednak jest on tworem wyższym, bez względu na wynik, zawsze biorą pod uwagę wyjątkową zdolność, jaką posiadamy – umiejętność komunikowania się, także w zakresach abstrakcyjnych. Jak zauważa Chomsky (Dziurda-Multan, 2008), chociaż zwierzęta też się porozumiewają, to jednak nasza komunikacja ma charakter twórczy. Potrafimy budować nieskończoną ilość nowych, względem wcześniejszych doświadczeń wyrażeń, używając skomplikowanych reguł gramatycznych i stylistycznych. Tyleż potrafimy zrozumieć zwrotów, chociaż wcześniej nie mieliśmy z nimi do czynienia. Tu moglibyśmy się doszukiwać podstaw rozwoju społecznego, kulturalnego, technicznego i innych. Język jest też narzędziem naszego poznania. Odwołując się do badań Sapira i Whorfa (Terlecka M., 2010) odkrywamy moc języka. „Z klasycznych badań Sapira i Whorfa wynika, że różne języki są związane z różnym sposobem postrzegania świata. Może tu chodzić o percepcję np. podziału barw, prostoty i złożoności przedmiotów i relacji, upływu czasu. Zakładając fizjologiczną identyczność aparatów percepcyjnych u wszystkich ludzi, różnice te należy przypisywać kategoriom umysłowym rozwijającym się wraz z rodzimym językiem. (…) Nasze myślenie jest zdeterminowane przez język. Ludy mówiące innymi językami mają po prostu inną od naszej wizję świata” (Terlecka M, 2010). I chociaż hipoteza Sapira –Whorfa jest kwestionowana, niewątpliwie wskazała na ważność języka w procesie poznawania i opisywania świata. Z wróćmy zatem uwagę, że język Europejczyków jest zdominowany przez rzeczowniki, podczas gdy język Indian Hopi jest bardziej związany z opisem zdarzeń. I tak słowo „źródło” w językach europejskich jest rzeczownikiem, podczas gdy dla Indian jest to czasownik. Ciekawy eksperyment zaprojektowali w 1954 roku Brown i Lenneberg (Terlecka M., 2010, Urbaniak A., 2009). Przeprowadzili badania na studentach amerykańskich, niemieckich i japońskich, polegające na określaniu podobieństw pomiędzy kolorem niebieskim i zielonym. W językach angielskim i niemieckim oba kolory posiadają osobne nazwy: blue and green oraz blau und grün, podczas gdy w języku japońskim określane są wspólnym słowem: aoi. Studentom pokazywano 3 próbki kolorów (niebieski i zielony) w różnych kombinacjach i proszono ich o określanie, które z 3 pokazanych próbek są do siebie podobne. Podczas gdy Amerykanienie i Niemcy odróżniali kolor zielony od niebieskiego bezbłędnie, Japończycy 68 często się mylili. Jest to bardzo dobry dowód na to, jak język wpływa na naszą percepcję. Podobnie, Peter Gordon, który badał język pewnego brazylijskiego plemienia wykazał, że jego członkowie nie zauważają różnicy pomiędzy układami 4 i 5 elementowymi. Ma to swoje wyjaśnienie w języku, w którym wyróżnione zostały liczebniki jeden i dwa, a zamiast pozostałych jest określenie wiele (Urbaniak A., 2009). Jak pisze Lera Boroditsky (Broditsky L., 2011) „ Język może nawet warunkować szybkość uzyskiwania świadomości własnej przynależności płciowej". W 1983 roku Alexander Guiora z Universiti of Michiganw Ann Arbor porównał trzy grupy dzieci: mówiące po hebrajsku, angiel-sku i fińsku. W hebrajskim częste jest podkreślane płci (nawet zaimek „ty” ma dwie formy rodzajowe), w angielskim występuje ono rzadziej, a w fiński wcale. Odpowiednio, dzieci mówiące po hebrajsku zaczynają zdawać sobie sprawę, że są dziewczynką lub chłopcem, mniej więcej rok wcześniej niż ich fińscy rówieśnicy, a posługujące się angielszczyzną plasują się pod tym względem gdzieś pośrodku”. Ta sama autorka odwołuje się do badań nad osobami dwujęzycznymi. Odkryto, że reakcje automatyczne zależne są od tego, w jakim języku zadawane są polecenia, pytania testu. Ciekawy jest też przykład odwołujący się do języka kuuk thaayorre (język Aborygenów z zachodniej części półwyspu Jork, północna Australia), w którym nie funkcjonują określenia „prawo”, „lewo”, a dla oznaczania kierunku używa się stron świata, także dla opisania położenia drobnych przedmiotów, np. książka leży na północ od długopisu, który leży na zachód od zeszytu. Lera Borditsky i Alce Gaby z University of California prosiły o ułożenie w kolejności obrazków ilustrujących dorastanie krokodyla i jedzenie banana. Osoby anglojęzyczne układają historyjki od lewej do prawej. Hebrajskojęzyczne od prawej do lewej. Osoby władające kuuk thaayorre układają obrazki ze wschodu na wschód – co w układzie lewa/prawa wypada zmiennie, w zależności w która stronę zwrócona była twarzą osoba układająca historyjkę. Gdy dodać jeszcze badania potwierdzające, że język może determinować postrzeganie zdarzeń przyczynowo skutkowych otrzymujemy zarys pojęciowego kontekstu edukacji przyrodniczej. B. Skiner (1975) ( stwierdził, że dziecko uczy się reakcji werbalnych tak, jak każdej innej reakcji (Dziurda-Multan, 2008). Piaget (1923) „Każde dziecko ma swój świat hipotez i rozwiązań, którego nie udostępnia innym. Ze względu na niemożność wyrażania wszystkiego co myśli, dziecko nie uświadamia sobie takich pojęć i określeń, którymi jednak potrafi się posługiwać, gdy myśli dla siebie… przyswajanie języka to przejaw rozwoju funkcji symbolicznej, a nie inteligencji małego dziecka” (Dzirda-Multan A., 2008, str.17). Badając rozwój języka dzieci Piaget stworzył pojęcia schemat, akomodacja i asymilacja dla opisania tworzenia kategorii językowych służących do klasyfikowania zdarzeń bezpośrednich. Są to tak zwane pojęcia spontaniczne. Wygotski zauważa, że są takie pojęcia, które przejmujemy pośrednio, od innych ludzi. To tzw. pojęcia niespontaniczne (Dziurda-Multan, 2008). Te dwie kategorie pojęć, jak zauważa Wygotski (Gołębniak D., Teusz G., 1999), by zostać trwale i prawidłowo przyswojonymi muszą otrzymać szansę „wędrówki w górę i w dół”. Odnieśmy to do poprawnego metodologicznie schematu poznawania przyrody. Zgodnie z nim, pierwszym poziomem poznanie jest doświadczanie, eksperymentowanie, badanie otoczenia. Następnie uczący się konstruuje pojęcia na drodze analizy, syntezy, porównania, uogólniania, wnioskowania, abstrahowania, porządkowania i klasyfikacji. Kolejno następuje etap zauważania zależności i formułowania praw oraz ich ocena pod względem formalnym i logicznym, eliminacja ewentualnych sprzeczności, uściślenie pojęć, by w końcu można było sformułować poprawną teorię naukową. Proces ten może też przebiegać w drugim kierunku, tzn. teoria naukowa, by została przez uczącego się w pełni zasymilowana do działań codziennych, musi „zejść na dół”. Odwołam się do przykładu dwóch studentek przygotowujących w ramach z zajęć związanych z zoologią kompendium wiedzy o ptakach. Pochylam się nad ekranem monitora, przy którym siedzą i czytam: pingwiny pokryte są białoczarnym futerkiem. Pytam się zatem, do której gromady kręgowców zaliczamy pingwiny? Do ptaków, odpowiadają. Czym jest pokryte ciało ptaka? Piórami. To w takim razie, czym pokryte jest ciało pingwina? Piórami? - zapytały zdziwione, lekko zaskoczone. Błąd, który popełniły wynikał z „niezakorzenienia” wiadomości, które zdobyły na drodze swojej edukacji. To prawda, że mało kto z nas, tutaj w naszym kraju, miał okazję głaskać pingwina. Można jednak dokonać operacji myślowej, uzasadniającej 69 przynależność pingwinów do gromady ptaków. Ważnym elementem języka, są prócz pojęć funkcjonujące w nim związki frazeologiczne, w tym metafory, kolokacje, powiedzonka wywodzące się z przysłów i porzekadeł. Wyrastają one z historii, kultury i innych elementów charakterystycznych dla odrębnej grupy językowej. Ich zrozumienie jest podstawą prawidłowej interpretacji komunikatów z prasy, telewizji, książek. Ważne są także w procesie nauczania, ponieważ pozwalają na kontekstualizację wiedzy, także w zakresie odwoływania się do wiedzy potocznej i magicznej. Na poziomie edukacji zintegrowanej omawiane związki frazeologiczne pozwalają na łączenie edukacji językowej z, na przykład edukacją przyrodniczą. Tłumaczone są najprostsze zwroty, typu: chodzić z głową w chmurach, mieć zachmurzone oblicze, żyć jak pies z kotem itd. Wydaje się, że na kolejnych etapach kształcenia związki frazeologiczne są zaniedbywane, a przecież one także, jako element językowy wpływają na nasze myślenie. Odwołując się do badań przeprowadzonych przez L. Boroditsky i P. Thibodeau z Uniwersytetu Stanford ( Boroditsky L., ThibodeauP. 2011), można stwierdzić, że nasz sposób opisywania zjawisk ma wpływ na to, jak je zrozumiemy. Jest to szczególnie widoczne wtedy, gdy staramy się opisać złożone, abstrakcyjne idee. Badacze dowiedli, że co 25 słowo, którego używamy jest metaforą, która nie tylko opisuje barwnie zjawisko, ale też ułatwia rozwiązywanie sytuacji problemowych. Co ciekawe, nawet pobieżna analiza związków frazeologicznych funkcjonujących w języku polskim pozwala zauważyć, że ich zgodność z teorią naukową bywa różna. Mamy, zatem zwrot „plany się krystalizują”, dla opisania ukonkretnienia planów, ich urzeczywistniania. Odnosi się to do procesu krystalizacji, czyli przejścia z fazy gazowej czy ciekłej do fazy stałej. W tym kontekście, plany faktycznie ulegają upostaciowieniu. Gdyby jednak wziąć pod uwagę, że niektóre ciała stałe, o zwartej, spójnej budowie również ulegają krystalizacji, można by powiedzieć, że plany się skrystalizowały, ale spójne jeszcze nie są. Kolejno, przyjrzyjmy się bliżej określeniu ”biały kruk”. Jest to określenie używane dla wskazania czegoś rzadko spotykanego, unikalnego. Odnosi się do ptaków albinotycznych, jednakże bywa używane także dla opisania czegoś starego. Kruki są długowieczne, ale nie siwieją. Natomiast w „Panu Tadeuszu” pojawia się posiwiały ze starości kruk (za: Krzyżanowski J., 1960). Inny związek wyrazowy został zainspirowany wierszem Brzechwy „wybierać się jak sójka za morze”. Pozwala on zapamiętać, że sójki zimują w Polsce. Nie pokazuje jednak, że niekoniecznie muszą być to te same sójki, które były u nas latem. Sójki migrują, wprawdzie nie na dużych odległościach, ale w kierunku na południe. Kłopotliwe bywa powiedzenie „krokodyle łzy”. Odwołuje się ono do fizjologii krokodyli, które szczególnie po posiłkach, pozbywają się nadmiar soli przy pomocy gruczołu łzowego(. HYPERLINK "http:// crocodilian.com/cnhc/cbd-faqq6.htm"http://crocodilian.com/ cnhc/cbd-faq-q6.htm). Wygląda to tak, jakby krokodyl płakał po zjedzeniu ofiary, zapewne z żalu o to, że musiał odebrać jej życie. Zatem „krokodyle łzy” są, jak podaje słownik frazeologiczny, określeniem opisującym fałszywe współczucie. W języku potocznym często możemy spotkać jednak funkcjonowanie tego określenia dla opisania dużych łez spływających po czyimś obliczu. Dużo zamieszania wprowadza, zwłaszcza w głowach dzieci wyliczanka: ślimak, ślimak, pokaż rogi dam ci sera na pierogi. Raz, utwierdza w przekonaniu, że ślimak ma rogi. Dwa, ślimaki nie odżywiają się serem, a tym bardziej pierogami. Podobnie błędne jest powiedzenie „jaka róża, taki cierń”. Cierń (Szweykowska A., Szweykowski J., 2003) tym różni się od kolca, że posiada własną wiązkę przewodzącą i wzmocniony jest tkanką podskórną, np. drewnem co utrudnia jego złamanie. Róża ma kolce i możemy się o tym przekonać z łatwością je odłamując od łodygi. Niektóre przysłowia, powiedzenia, utrwalone w języku związki frazeologiczne się dewaluują. I tak na przykład stało się z „prędkością światła” dla określenia czegoś, co przebiega tak szybko, że szybciej już nie można. 23 września 2011 r. świat obiegło sensacyjne doniesienie fizyków z CERN, że wysłane przez nich neutrina pokonały 732-kilometrową trasę szybciej niż światło. Czy utrwali się zwrot „z prędkością neutrino”? Kto to wie? Analiza związków frazeologicznych, licznych metafor, którymi na co dzień posługujemy się mniej lub bardziej świadomie może być podstawą fascynujących rozważań z zakresu nauk przyrodniczych. Uwrażliwia na świadome posługiwania się językiem i jest dobrym punktem wyjścia do nauczania i uczenia się treści przyrodniczych tak w przedszkolu, jak i w szkole ponadgimnazjalnej. Dla mnie i zespołu osób, które pomagały mi zebrać załączone przykłady związków wyrazowych powiązanych z treściami przyrodniczymi była to dobra zabawa. Czy jest lepszy sposób uczenia się, niż w kontekście zabawowym? Profesor Mitchel Resnick z Messachusetts Institute of Technology, projektant licznych zabawek edukacyjnych, powiedział: „Doszedłem do wniosku, że celem edukacji powinno być wykształcenie kreatywnych myślicieli. W dzisiejszym społeczeństwie mniej przecież chodzi o to, co ile człowiek wie, ale o to, czy myśli twórczo, czy potrafi znajdować nowe rozwiązania w nowych sytuacjach. Potem się zastanowiłem, jak sprawić, by ludzie rozwinęli się w kreatywnych myślicieli. Uznałem, że najlepiej takimi metodami, jakimi uczy się dzieci w tradycyjnych przedszkolach”. Zatem zapraszamy do zabawy! Uczyńmy z uczniów tropicieli przyrody w języku.• 70 Zadania: • Jaki jest Pani/Pana stosunek do języka potocznego uczniów? Czy traktuje go Pani/Pan jako coś, co utrudnia edukację, czy wręcz przeciwnie stara się z tego korzystać? • Na ile, nauki przyrodnicze mają swoje odbicie w języku codziennym, potocznym? Literatura cytowana: Boroditsky L., Język kształtuje myśl, w: Świat Nauki marzec 2011r. Dzirda – Multan Amelia, Dziecięce sposoby tworzenia nazw, KUL, Lublin 2008 Gołębniak D. Teusz G., Edukacja poprzez język, CODN, Warszawa 1999 Krzyżanowski J., Mądrej głowie dość dwie słowie. T. 2. Dwie nowe centurie przysłów polskich. Warszawa 1960, s. 145-146) za: HYPERLINK "http://pl.shvoong.com/humanities/linguistics/1980535-frazeologizmy-biały-kruk/"http://pl.shvoong.com/humanities/ linguistics/1980535- HYPERLINK "http://pl.shvoong.com/humanities/linguistics/1980535frazeologizmy-biały-kruk/"frazeologizmy-bia%C5%82y-kruk/ Terlecka M. Język wpływa na myślenie? Hipoteza Sapira-Whorfa, HYPERLINK "http://www. focus.pl/dodane/publikacje/pokaz/publikacje/jezyk-wplywa-na-myslenie-hipoteza-sapirawhorfa-m-terlecka/nc/1/"http://www.focus.pl/dodane/publikacje/pokaz/publikacje/ jezyk-wplywa-na-myslenie-hipoteza- HYPERLINK "http://www.focus.pl/dodane/publikacje/pokaz/publikacje/jezyk-wplywa-na-myslenie-hipoteza-sapira-whorfa-m-terlecka/ nc/1/"sapira-whorfa-m-terlecka/nc/1/ Thibodeau P., Boroditsky L., Metaphors We Think With: The Role of Metaphor in Reasoning, w: HYPERLINK "http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3044156/?tool=pubmed"http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/ PMC3044156/?tool=pubmed (17.11.11) Szweykowska A., Szweykowski J. Słownik botaniczny. Wyd. II, zmienione i uzupełnione. Warszawa: Wiedza Powszechna, 2003, s. 135 Urbaniak A. Kultura a język - Rola gier w rozwoju językowym współczesnego człowieka w świetle hipotezy Sapira-Whorfa, Homo Ludens 1/2009 HYPERLINK "http://pl.shvoong.com/humanities/linguistics/1980535-frazeologizmybiały-kruk/" \l "ixzz1dxqYfRGe"http://pl.shvoong.com/humanities/linguistics/1980535frazeologizmy-bia%C5%82y-kruk/#ixzz1dxqYfRGe HYPERLINK "http://crocodilian.com/cnhc/cbd-faq-q6.htm"http://crocodilian.com/cnhc/ cbd-faq-q6.htm (17.11.11) 71 dr Agnieszka Cieszyńska Wydziałowa Pracownia Dydaktyki Biologii i Przyrody Wydział Biologii UAM • O komunikowaniu się na lekcjach biologii „Sedno edukacji polega na dostarczaniu uczniom okazji do jak najczęstszego prowadzenia dialogów, zarówno samym sobą, jak i z innymi osobami – rówieśnikami, nauczycielem, rodzicami, a także książkami i mediami, ponieważ to właśnie one (dialogi) ułatwiają transponowanie osobistych doświadczeń na kategorie coraz skuteczniejszych systemów zapisów i systematyzacji.” (B.D. Gołębniak 1999) O czywiście tę postać komunikacji można wielokrotnie rozbudowywać uwzględniając elementy takie jak: kontekst sytuacyjny, liczbę interlokutorów, kanały komunikacji, szumy, kolejność przepływu znaczeń ich rodzaje i informację zwrotną. Dla pełnego komunikowania się ważnym jest podmiotowe traktowanie odbiorcy. Skuteczne komunikowanie zakłada takie zrozumienie komunikatu przez odbiorcę, jak zakładał jego nadawca oraz takie nadanie informacji, aby odbiorca zrozumiał je tak, jak oczekuje nadawca. Niewątpliwie z punktu widzenia nauczyciela i nauczania zależy nam na skutecznym komunikowaniu. Zasadnym byłoby również, aby komunikacja szkolna nie była li tylko komunikacją jednostronną, a raczej wielostronną z udziałem wielu interlokutorów. W literaturze poświęconej procesom komunikowania się znaj -dziemy wiele schematów/modeli obrazujących proces komunikowania się, np. SMCR Berlo, Jacobsona, Bowmana i inne (Sztejnberg A. 2001). Wszystkie one uwzględniają obecność nadawcy i odbiorcy, cza- sem w sprzężonych, dwustronnych relacjach. Wszystkie też zakładają przepływ treści od nadawcy do odbiorcy, czasem ukazując sytuację, gdy bywają układy gdzie odbiorców i nadawców jest więcej niż 2. Niektóre wskazując na konieczność rozkodowania i interpretacji informacji przez odbiorcę oraz obecność „szumów” zakłócających cały złożony proces. Ciekawy wydaje się być model kołowy Osgooda-Scheramma. Ukazuje on wyraźnie wzajemne powiązanie nadawcy i odbiorcy komunikatu, wskazując jednocześnie na procesy, jakie dokonują się w uczestnikach tego procesu, tj., kodowanie, dekodowanie i interpretacja. Przez kodowanie rozumiemy tu przekształcanie myśli w komunikat, dobór słów, gestów, okoliczności. Tak „opakowany” komunikat trafia do odbiorcy, gdzie zostanie zdekodowany, rozszyfrowany i zinterpretowany. Konstruktywiści mówią, że poznajemy przez pryzmat posiadanej wiedzy. To ona będzie wpływała na to, jak odbiorca odczyta komunikat, co uzna za istotne w nim, i jak go zinterpretuje. Jerome Bruner powiedział, że to, co już wiemy nadaje sens temu, co poznajemy. Postrzegamy przez pryzmat własnych doświadczeń, a więc poznanie ma charakter czynny. Zatem nie tylko nadawca, a bardziej odbiorca nadaje sens komunikatowi, bo to jak zostanie on odczytany, zależy od nastawienia, bazy pojęciowej, sprawności myślenia i wielu innych cech jego charakteryzujących. W przypadku nauk przyrodniczych, ilość „obcych pojęć”, które musi poznać uczeń jest ogromna. Sformułowania „pojęcia obce” ma podkreślić fakt, że z tymi pojęciami najczęściej uczeń nie styka się w innych sytuacjach, niż lekcje szkolne. Stąd tak ważne jest pochylenie się nad problemem ich przyswajania i używania przez uczniów. Wyróżnić możemy 5 aksjomatów komunikacji (Sztejnberg A. 2001, str. 24): „1. Każde nasze zachowanie jest komunikatem; Badacze podkreślają wieloelementowość tego procesu, na który składać się mogą słowa, sposób ich wyrażenia, mowa ciała, kontekst sytuacyjny, aranżacja otoczenia i inne. 72 2. W każdym komunikacie możemy wyróżnić poziom znaczeń i relacji pomiędzy nadawcą a odbiorcą/ ami, a więc to, co i w jaki sposób przekazujemy. 3. W komunikowaniu społecznym komunikowanie się obejmuje ciągłą wymianę komunikatów pomiędzy nadawcą i odbiorcą; 4. Komunikujemy się werbalnie i niewerbalnie, gdzie komunikaty werbalne opierają się na wiedzy pojęciowej. 5. Wszelkie akty komunikowania się między ludźmi wzajemnie się uzupełniają i są względem siebie symetryczne. Komunikowanie się stało się przedmiotem wielu nauk ten proces badających: semiotyki, lingwistyki, retoryki, psychologii, antropologii, filozofii, socjologii i innych. Ma również znaczenie dla praktyki edukacyjnej. Komunikację werbalną w klasie możemy rozpatrywać ze względu na trzy aspekty: - semantyczny – znaczenia pojęć i idiomów powinno być takie same dla nauczyciela i uczniów, powinny być tak samo odczytywane, konieczna jest wspólnota pojęciowa; - syntaktyczny – budowa wypowiedzi powinna być prawidłowa, gramatycznie poprawna, by nie dochodziło do ich zniekształceń; - organizacyjny – wypowiedzi powinny inspirować, pytanie i polecenia powinny być tak sformułowane, by sprzyjało to efektywnej pracy na lekcji. Badania (np. Flandersa) (Mieszalski S. 1997) wykazały, że wypowiedzi nauczyciela wpływają na klimat w klasie szkolnej. Mogą być one reaktywne i dyrektywne, zorientowane na organizację lekcji lub jej aspekt merytoryczny. Badania Kwiecińskiego (Gołębniak, Teusz, 1999) dowodzą, że: 80% słów wypowiadanych na jednej lekcji należą do nauczyciela Dla co drugiego ucznia wiejskiej szkoły podstawowej język literacki, a więc język podręczników jest niezrozumiały, to obcy język, który opanowują pozornie ¾ pojęć odpowiadających standardom szkoły podstawowej jest dla jej absolwentów niezrozumiałych Co 8 uczeń szkoły miejskiej i co 3 szkoły wiejskiej może być uznany za funkcjonalnego analfabetę. Przyjrzyjmy się zatem, jak wygląda komunikowanie się w klasie. Odnieśmy ten proces do rozmów podejmowanych w sytuacjach spontanicznych. Czy nie jest tak, że nauczciele czując swoją wielką odpowiedzialność za „nauczenie” mają tendencję monopolizowania komunikacji w klasie? Gdy zadają pytania uczniom, sa one zwykle krótkie, wywoławcze, nacechowane celowością – ja nauczyciel chcę sprawdzić co wiedzą moi uczniowie. To nie są spontaniczne pytania, które jesteśmy skłonni zadawać uczniom w sytuacjach nieformalnych, poza klasą. Do tego wydaje się, że w klasie dominuje język nauczyciela. To prawda, że zobligowany on jest do prawidłowego używania pojęć i tym samym, do zapoznania z nimi uczniów. Czy jednak zawsze jest tak, że język nauczyciela jest dla jego uczniów w pełni zrozumiały? Sytuacja szkolna i związany z nią system oceniania wiąże się także z tym, że wypowiedzi uczniów są prowokowane, przez to fragmentaryczne. Trudno połączyć je w całość. Do tego można odnieść często wrażenie, że uczeń odpowiada tylko nauczycielowi, pozostali go nie słuchają. Trudno nazwać komunikowanie się na lekcji rozmową. Istnieją jednak sposoby, które mogą wpłynąć na podniesienie jakości komunikowania się z uczniami. Wynikają one z nauczycielskiego przekonania, że rozmawiać warto. Ważne jest w komuniknowaniu nauczyciela z uczniem: • podkreślanie tego, w wypowiedzi ucznia było celne, poprawne i wykorzystanie tych słów do dalszej części rozmowy; • powracanie do wcześniejszych wypowiedzi, by połączyć je w całość, zebrać głosy wielu wypowiadających się; • parafrazowanie wypowiedzi uczniów, tak by uczynić je słyszalnymi dla całej klasy, uporządkować je i wykorzystać do dalszej części rozmowy; • podsumowywanie dla zebrania wcześniejszych efektów rozmowy; • modelowanie, czyli przekształcanie wypowiedzi ucznia na poprawne naukowo, na przykład wymawiając prawidłowo trudne pojęcia, czy wprowadzając je jako efekt wypowiedzi uczniów; • adnotacja, czyli dodawanie do wypowiedzi uczniów brakujących elementów. Przyjrzyjmy się sytuacji, kiedy wypowiedź ucznia nie do końca jest poprawna merytorycznie. Można takiemu uczniowi powiedzieć: "oj, nie umiesz tego, przeczytaj raz jeszcze o tym w podręczniku", lub skwitować jego wypowiedź 73 1 stwierdzeniem: „źle” czy „nie, to nie tak”. Można jednak, z tej nie do końca poprawnej wypowiedzi wyłonić kwestie przedstawione poprawnie i uczynić z nich podstawę kontynuacji rozmowy, nie tylko z odpytywanym uczniem, lecz z całą klasą. Przykładowo: N: wytłumaczcie mi, dlaczego mówicie, że musimy dbać o tereny zielone, że rośliny są dla nas ważne? U1: bo przeprowadzają fotosyntezę N: użyłeś, z resztą prawidłowo, pojęcie fotosynteza. Z tym pojęciem spotkaliście się już na lekcjach. Wyjaśnij nam proszę, co jest istotą procesu fotosyntezy? U1: to jest taki proces, w którym rośliny oddychają dwutlenkiem węgla i wydychają tlen. N: zauważyłeś, że w procesie fotosyntezy substratem jest dwutlenek węgla i produkowany jest tlen. Tylko, czy to jest proces oddychania? U1: no nie… N: w takim razie, co jest istotą fotosyntezy, pomyśl jakie znaczenie ma przedrostek „foto”… U1: no chyba nie zdjęcie ma pani na myśli N: masz rację nie o zdjęcie mi chodzi, więc o co może tutaj chodzić? U1: no dobra, o światło i coś… ono chyba pada na rośliny U2: nie pada tylko one je pobierają U3: bez sensu… jak światło pada to się odbija, więc co mają pobierać? U2: ale przecież nie wszystko się odbija N: zobaczcie, światło pochodzące ze słońca dociera do nas w postaci energii świetlnej, która dociera do liści, wszyscy macie rację, część jej jest pochłaniana, część odbita, ale co dalej? Dlaczego tak ważne jest pochłanianie energii świetlnej przez rośliny? I dlaczego do przeprowadzenia fotosyntezy potrzebny jest dwutlenek i woda? U3: rośliny je pobierają i produkują z nich pokarm, do tego wykorzystują energię, którą mają ze światła. N: tak, masz rację taka „produkcja” glukozy, czyli pokarmu z CO2 i H2O pod wpływem światłą nosi nazwę fotosyntezy. Zatem, co jest istotą fotosyntezy? Rośliny mają wyjątkową zdolność zmieniania Jednej energii, w drugą… U1: rośliny zamieniają energię świetlną, w energię pokarmową… N: tak, zamieniają energię świetlną, w energię związków organicznych. Ta zamiana jest podstawą życia na ziemi. Adnotacja, dodawanie do wypowiedzi ucznia brakujących elementów Przytoczona rozmowa jest przykładem tego, w jaki sposób można prowadzić dialog zuczniami. A rozmawiać warto. • 2 Zadania: • Jaki jest Pani/Pana stosunek do języka potocznego uczniów? Czy traktuje go Pani/Pan jako coś, co utrudnia edukację, czy wręcz przeciwnie stara się z tego korzystać? • Na ile, nauki przyrodnicze mają swoje odbicie w języku codziennym, potocznym? 3 Literatura cytowana: Dzirda – Multan Amelia, Dziecięce sposoby tworzenia nazw, KUL, Lublin 2008 Gołębniak D. Teusz G., Edukacja poprzez język, CODN, Warszawa 1999 Sztejnberg A. Podstawy komunikacji społecznej w edukacji, Astrum, Wrocław 2001 Materiały z warsztatów: „Szkolenie z zakresu modelowania dialogów w klasie Questionin the Author” Poznań 2010r. VI. Technologie informacyjno-komunikacyjne w metodzie projektów • Technologie informacyjno-komunikacyjne w metodzie projektów Metoda projektu zakłada aktywne uczestnictwo uczniów w procesie nauczania – uczenia się, które przejawia się pracą grupową, wspólnym tworzeniem różnorakich treści, a też pracą indywidualną nad wspólnym projektem; efektem końcowym metody projektu jest prezentacja wytworów pracy. Projekt wydaje się być atrakcyjną metodą nauczania – uczenia się pozwalającą rozwijać samodzielność, aktywność i kreatywność uczniowską. Eksperci na pytanie, co jest potrzebne polskiej szkole zgodnie odpowiadają, że właśnie uczenie w postaci projektów i zadań, a tym samym rezygnacja z lekcji (A. Leszczyński, 2011). Czy projekt jest atrakcyjny dla ucznia? W polskich szkołach, w praktyce, realizacja zajęć metodą projektu polega na tym, że uczniowie w klasie szkolnej korzystając z materiałów otrzymanych od nauczyciela lub opierając się na wskazanych przez niego źródłach drukowanych, wykonują zadania projektowe, których efektem końcowym jest prezentacja wytworów pracy – rysunków, zadań wykonanych na szarym papierze, modeli przestrzennych, gazetek, zdjęć, itp. Sami uczniowie na pytanie o atrakcyjność zajęć realizowanych metodą projektu odpowiadają, że z „tym bywa różnież, że czasami, wykonując kolejne zadania na szarym papierze, nie widząc sensu wykonywanych zadań; zwracają oni uwagę również na to, że w ramach projektu „robią fajne rzeczy, ale ich aktywności podejmowane na zajęciach nie przekładają się na zadania i ocenę na sprawdzianie. Takie stwierdzenia prowokują pytanie o atrakcyjność metody projektu, co zrobić aby projekt był atrakcyj ny dla ucznia? Wydaje się, że odpowiedź może być jedna – kiedy projekty będą realizowane w świecie ucznia; a więc kiedy szary papier zamienimy na cyfrowy świat, gdyż to właśnie w nim, w dużej mierze, toczy się życie współczesnego ucznia. Dzisiejszy uczeń urodził się w erze cyfrowej – żyje on w innej przestrzeni, jak poprzednie pokolenia, a jego prawdziwe życie często toczy się poza klasą szkolną. Na co dzień i w każdej chwili podłączony jest do sieci; telefon, a w zasadzie wielofunkcyjny aparat ma zawsze „pod ręką". Technologia Web 2.0. sprawiła, że może on być i najczęściej jest zarówno twórcą jak i konsumentem cyfrowego świata, równocześnie oczekuje w tym świecie na interakcje społeczne, a informacje chce dostawać szybko. Nie chce on uczyć się powoli, „krok po kroku - chce chłonąć wiedzę „przy okazji", a najlepiej działa, kiedy jest podłączony do sieci z innymi użytkownikami. Sieć to naturalne środowisko współczesnego ucznia, dlatego też często jest on określany mianem cyfrowego tubylca. Czy w takim świecie – ery cyfrowej - jest miejsce dla zorganizowanej pracy uczniowskiej, dla nauczania – uczenia się w grupie i indywidualnie, dla prezentacji wytworów pracy projektowej? – wydaje się, że tak. 78 Przeniesienie metody projektu w cyfrowy świat może stać się dobrym początkiem zmiany polskiej szkoły – zmiany roli ucznia z biernego odbiorcy w ławce na aktywnego badacza i twórcę – ze szkoły z kredą i tablicą na dynamiczne sieci grup kształceniowych (I. Illich, 2010);. ze szkoły z szarym papierem na szkołę z cyfrowym, wielofunkcyjnym aparatem. Jak zatem wdrożyć metodę projektu do cyfrowego świata? W dalszej części opracowania zostaną przedstawione wybrane narzędzia IT, które wydają się być przydatne i które można wykorzystać w realizacji zajęć projektowych. Zadanie: Proszę się zastanowić i zapytać uczniów, z jakich narzędzi IT korzystają na co dzień, do czego służy im telefon komórkowy, do czego wykorzystują Internet, jak przygotowują się do zajęć lekcyjnych; proszę zapytać się także uczniów, jak jest ich wizja atrakcyjnej szkoły. Inicjacja i planowanie projektu – komunikowanie i organizacja pracy Pierwszym etapem metody projektów jest przedstawienie tematu, celu projektu, omówienie zadań, a także harmonogramu, planu pracy, tzw. inicjacja projektu. Wprowadzenie do projektu najczęściej odbywa się w klasie szkolnej, ale może także zostać przeprowadzone w przestrzeni cyfrowej. Chcąc wykorzystać, do tego celu Internet, w pierwszej kolejności powinniśmy dokonać wyboru narzędzia, które będzie atrakcyjne i proste w obsłudze zarówno dla uczniów jak i dla nauczyciela, a przede wszystkim które umożliwi realizację aktywności zgodnie z wizją osób kierujących projektem. W przypadku pierwszego etapu projektu, kiedy to chcemy przestawić podstawowej informacje na jego temat, w pierwszej kolejności potrzebne będą narzędzia do komunikowania, do ustalenia harmonogramu prac, a też do nawiązania pierwszej współpracy, przeprowadzenia burzy mózgów, do wygenerowania pomysłów, poprzez które można zrealizować projekt. Przydatne będą tutaj programy do komunikacji tzw. komunikatory internetowe (powszechnie używane przez uczniów), a także programy do pracy grupowej. Zadanie: Proszę zastanowić się, a też zapytać uczniów, jakich programów do komunikowania (z koleżankami i kolegami) używają na co dzień? Komunikatory internetowe Komunikatory internetowe, to programy służące do wymiany wiadomości tekstowych (ale także głosowych oraz wideo). Zasada ich działania jest zbliżona do poczty elektronicznej, z tą jednak różnicą, że za pośrednictwem komunikatorów, kontaktujemy się przede wszystkim w czasie rzeczywistym, „na żywo". Wśród komunikatorów tekstowych (z których korzysta 65% polskich internautów) dominuje Gadu-Gadu. Na kolejnych miejscach znalazły się Skype, Tlen, Spik. Korzystanie z komunikatorów głosowych deklaruje 38 proc. polskich internautów. Najczęściej korzystają oni ze Skype'a (72 proc.), Gadu-Gadu, Spika, Tlenu i Tlenofonu. Skype komunikator na cały świat Skype to popularny zarówno w Polsce, jak i na całym świecie komunikator głosowy, pozwalający na prowadzenie rozmów zarówno tekstowych, głosowych jak i wideo. Umożliwia on także połączenia z telefonami stacjonarnymi i komórkowymi, wysłanie wiadomości SMS oraz faksów. Komunikator Skype pozwala prowadzić rozmowy z innymi użytkownikami sieci Skype bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów. 79 Płatne są natomiast rozmowy z osobami korzystającymi ze standardowych numerów telefonicznych. Program ten daje użytkownikom możliwość dzwonienia pod numery telefonii konwencjonal -nej na całym świecie, ale także korzystania z usługi SkypeIn, opcja ta pozwala na stworzenie własnego (wirtualnego) numeru. Dzięki temu do osoby posiadającej taki numer będzie mógł się dodzwonić każdy posiadacz konwencjonalnego telefonu. Skype umożliwia również wysyłanie smsów oraz przekierowanie rozmów. Ważne wydaje się także to, że aplikacja może być używana na wszelkich typach komputerów. Można ją także pobrać i zainstalować w wersji na urządzenia mobilne - telefon komórkowy, czy PlayStation1. Skype umożliwia prowadzenie rozmów konferencyjnych z czterema osobami jednocześnie. Praktycznie na wszystkich komputerach, zakupionych w ostatnich 3-4 latach możliwe jest uruchomienie Skype. Potrzebny jest komputer z systemem Windows (Skype jest także dostępny dla systemów Mac OS, Linux i Pocket PC); niezbędna jest także karta dźwiękowa, mikrofon, słuchawki (względnie głośniki). Gadu-Gadu najpopularniejszy komunikator w Polsce Gadu Gadu jest to bez wątpienia najczęściej używany komunikator tekstowy w Polsce. Statystyki komunikatora Gadu-Gadu wskazują, że: dziennie odwiedza serwis 6,5 miliona unikalnych użytkowników, 8,5 miliona tygodniowo, 10,5 miliona miesięcznie. Wśród tych użytkowników jest ogromna rzesza uczniów, którzy za pośrednictwem tej aplikacji rozmawiają, przesyłają sobie notatki, ściągi, zdjęcia, pliki, muzykę, filmiki, kontakty, linki etc. Liczba wysyłanych wiadomości przez GG, dziennie to około 300 milionów. Komunikatory to forma szybkiego i skutecznego dotarcia do (głównie) młodych ludzi. Pozwalają one na przesyłanie informacji, zarówno do jednej osoby, jak i konkretnych grup. Służą (przede wszystkim) do kontaktów w czasie rzeczywistym, ale istnieje również możliwość archiwizowania wszystkich prowadzonych konwersacji. Kontakty za pośrednictwem tych aplikacji najczęściej ograniczają się do grona znajomych, zazwyczaj rzeczywistych. Najważniejszym ich atutem jest to, że są bezpłatne, a dzięki temu uczniowie mogą zaoszczędzić na impulsach i smsach. Część komunikatorów umożliwia również rozmowę za pośrednictwem kamery internetowej, mikrofonu i słuchawek. Jest to niewątpliwe udogodnienie w kontaktach z bliskimi nam osobami, zarówno na sąsiedniej ulicy, ale może przede wszystkim z tymi przebywającymi w innym mieście, czy w innym kraju. W metodzie projektu komunikatory internetowe można wykorzystywać zarówno do komunikacji synchronicznej jak i asynchronicznej. Wytyczne dotyczące realizacji projektu, opis projektu możemy przesłać uczniom jako załącznik na adresy mailowe lub na komunikator, np. GG czy Skype. Następnie, gdy już uczniowie zapoznają się z tematem, celem, zadaniami projektu, przydatne byłoby spotkanie na GG czy Skype, w czasie którego uczniowie będą mogli zadawać pytania nauczycielowi, a także dokonają podziału prac między sobą. Komunikując się za pośrednictwem komunikatorów internetowych należy mieć świadomość, że sama przestrzeń, jaką jest Internet pozbawiona jest kontekstu, zachowań niewerbalnych - przestrzeń tą trzeba dopiero stworzyć. Ważne jest tutaj, aby komunikaty nau-czyciela były trendy – sprzyjały tworzeniu przyjemnej atmosfery, miały emocjonalny charakter i przekazywały nam informacje o ich nadawcy. Z drugiej strony należy mieć świadomość, że komunikat w postaci "postu" pozbawiony jest mowy ciała i zależności przestrzennych, które mają istotne znaczenie przy komunikowaniu w klasie szkolnej, a przede wszystkim nadawca nie ma możliwości bezpośredniego obserwowania reakcji odbiorców na swoje komunikaty. Stąd istotne jest, aby komunikat był precyzyj -ny, jednoznaczny, a tym samym aby był zrozumiały dla odbiorcy. Zadanie: Proszę napisać pierwszy komunikat wprowadzający do pracy nad wybranym projektem. Według P. Wallace styl użyty, podczas komunikowania internetowego, przez pierwsze osoby staje się obowiązującą normą (P. Wallace, 2005). Tym samym można sądzić, że uczniowie będą starali się konstruować komunikaty w podobny sposób, jak nauczyciel. Stąd ważne jest, aby komunikaty te były precyzyjne i jednoznaczne, a równocześnie aby swą formą motywowały, zachęcały do uczestnictwa w takiej formie komunikowania i do uczestnictwa w projekcie. Kalendarz Google Kolejnym krokiem pracy nad projektem, po wyborze tematu projektu i określeniu celów, jakie będą w jego ramach realizowane, jest przydział zadań członkom zespołu projektowego, jak też ustalenie harmonogramu prac nad projektem, terminów w czasie których i do których będą realizowane kolejne jego etapy. Przydatny tutaj będzie kalendarz wydarzeń, organizer, możemy do tego wykorzystać na przykład Kalendarz Google. Jest to darmowa aplikacja internetowa pozwalająca osobom z niej korzystającym na tworzenie własnych, zarówno prywatnych, jak i publicznych kalendarzy, „organizerów". „Organizowanie harmonogramu nie powinno być męczące. Dzięki darmowemu Kalendarzowi Google możesz łatwo śledzić ważne wydarzenia z jednego miejsca. Jedną z ciekawszych, a jednocześnie bardzo przydatnych usług jest przypominanie smsem o ważnych wydarzeniach. Po odpowiednim spersonalizowaniu ustawień można otrzymywać powiadomienia w postaci wiadomości sms na urządzenia mobilne (telefon, smartfon). Co ważne, usługa ta jest całkowicie bezpłatna i w Polsce dostępna u wszystkich operatorów sieci komórkowych. Siedem powodów, które wskazują na to, że warto korzystać z „kalendarza", dostępnym na stronie Google, zdaje się być dobrym uzasadnieniem do wykorzystania aplikacji: · planowanie jest łatwiejsze, gdy dysponuje się informacjami na temat dostępności innych osób; · używając synchronizacji dwukierunkowej z kalendarzem w telefonie komórkowym, można uzyskiwać dostęp do swojego kalendarza poza biurem, domem, szkołą; powiadomienia można otrzymywać w postaci emaili (lub wspomnianych smsów); · aplikacja umożliwia zapraszanie innych osób na wydarzenia zapisane w kalendarzu. Goście mogą odpowiadać na zaproszenia za pośrednictwem e-maili lub Kalendarza Google; · Kalendarz Google daje możliwości synchronizowania danych z innymi aplikacjami; · aplikacja pozwala na pracę w trybie off-line (w wersji bez możliwości edycji); · wszystkie elementy aplikacji są bezpłatne. Kalendarz Google, to narzędzie pozwalające na organizowanie pracy grupy lub wielu grup. Można za jego pośrednictwem zwoływać spotkania, przypominać o ważnych wydarzeniach i co ważne, synchronizując to z innymi urządzeniami. Kalendarz (ponieważ posiada swój własny adres HTML może być umieszczany na stronach Google, ale także w innych przestrzeniach sieci; możliwe jest także umieszczenie go na pulpicie komputera. Tym samym za pośrednictwem Kalendarza Google można zaplanować pracę nad projektem, zarówno pracę indywidualną jak i grupową. Umieszczając w kalendarzu terminy spotkań i innych wydarzeń zaplanowanych do realizacji w ramach całego projektu można mieć pełniejszy wgląd w jego realizację, a także w większym stopniu myśleć o projekcie jako o całości, a o zadaniach jako kolejnych krokach potrzebnych d o jego realizacji. Portale społecznościowe Do komunikacji i organizacji pracy projektowej przydatne mogą okazać się także portale społecznościowe. Portale społecznościowe są obecnie najczęściej wykorzystywaną przez młodzież usługą internetową. Twórcy takich serwisów, jak Facebook, MySpace, NK czy Twitter umożliwili użytkownikom tworzenie własnych profili osobowych, na których można zaprezentować siebie, umieścić fotografie oraz zapisać się do wirtualnych grup społecznych, instytucji, organizacji, klubów zainteresowań, szkół i klas. Strona główna profilu, jednego z najpopularniejszych portali społecznościowych Facebooka, składa się z wielu elementów, za pomocą których uzyskujemy przydatne informacje lub możemy wykonać różne czynności; możemy m.in. za pomocą Aktualności zobaczyć powiadomienia o działaniach naszych oraz znajomych: wpisach, publikowanych zdjęciach, komentarzach; za pomocą Czatu możemy porozmawiać jak w standardowym komunikatorze (R. Kamiński, 2010). Portale społecznościowe coraz częściej wypierają popularne do niedawna komunikatory internetowe. Ich zaletą jest łatwy dostęp do kontaktów (niezwykle prosty mechanizm wyszukiwania znajomych), brak konieczności instalowania dodatkowego oprogramowania na komputerze (co oznacza dostęp do portalu z dowolnego komputera). Niewątpliwą zaletą jest też możliwość korzystania z portalu za pośrednictwem telefonu komórkowego. Przykładowo Facebook, bijący rekordy popularności w Polsce, oferuje specjalne, darmowe aplikacje na telefony komórkowe. Dla młodych użytkowników Internetu, zwłaszcza dla adolescentów, portale te umożliwiają rozszerzenie i pogłębienie istniejących kontaktów, wymianę opinii i doświadczeń szkolnych i pozaszkolnych na czatach i forach. Wiele portali funkcjonuje wokół doświadczeń szkolnych, które są bardzo istotnym elementem uzupełniającym formalne, programowe kształcenie. Również wiele dyskusji prowadzonych on- 81 line, zwłaszcza przez studentów szkół wyższych, służy wymianie informacji niezbędnych na danym etapie kształcenia. Portale społecznościowe mogą odgrywać istotną rolę w porozumiewaniu się uczestników projektów, wspierać wymianę myśli i idei, a także być platformą integracji. Obecnie najpopularniejszym portalem społecznościowym jest Facebook. Serwis udostępnia wiele ciekawych możliwości komunikowania się zarówno w czasie synchronicznym jak i asynchronicznym. Głównym medium komunikacyjnym Facebooka jest Tablica. Każdy użytkownik portalu ma własną Tablicę, na której może publikować teksty, zdjęcia, filmy, wpisy, linki. Na Tablicy – po uprzednim zalogowaniu – wyświetlają się zarówno publikacje autora jak również informacje o publikacjach naszych znajomych, co sprawia że komunikacja między uczestnikami jest dynamiczna; zawartość tablicy zmienia się po każdym wpisie. Przykładowo, uczeń pracując nad projektem, chcąc skomunikować sie z innymi osobami biorącymi udział w projekcie, przekazać im wiadomość, podzielić się refleksjami, czy nowym pomysłem, zalogowuje się na swoje konto na Facebooku, następnie wpisuje tekst, podaje linki, czy publikuje zdjęcia i po chwili wiadomość wyświetla się na Tablicy autora i stronach głównych profili znajomych. Treści opublikowane w profilu własnym lub znajomych, uczeń może skomentować, ocenić lub udostępnić, co wydaje się być istotne przy pracy nad projektem. Chcąc ograniczyć komunikowanie w ramach Facebooka tylko do osób zaangażowanych w tworzenie projektu, można stworzyć własną grupę tematyczną. Tworząc grupę określamy, jakie uprawnienia mają jej członkowie, czy grupa jest otwarta dla wszystkich, zamkięta czy też tajna. Na Tablicy grupy, podobnie, jak przy indywidualnym profilu, możemy publikować zdjęcia, teksty, filmy, linki. Zadanie: Proszę zaplanować utworzenie grupy projektowej na Facebooku (jaką będzie miała nazwę, logo, cele), a także pierwszy wpis na Tablicy grupy Google Docs - grupowa praca nad dokumentem Kolejnym krokiem - po ustaleniu podziału zadań miedzy uczniami i zaakceptowaniu harmonogramu prac nad projektem – jest realizacja projektu, a więc nawiązanie pierwszej współpracy między osobami zaangażowanymi w projekt, czyli praca grupowa. Jest to czas, w którym uczniowie wymieniają się pomysłami, szukają możliwości realizacji poszczególnych zadań projektowych, jest to czas wyzwalania uczniowskiej kreatywności, potrzebne jest tutaj narzędzie, które pozwoli na wspólną pracę nad zadaniem, materiałem, itp. Przydatnym narzędziem może okazać się Google Docs. Google Docs to darmowa alternatywa dla komercyjnych pakietów biurowych, typu Microsoft Office. Aplikacja ta umożliwia przechowywanie dokumentów, ale także ich przesyłanie, tworzenie i edycję, bez konieczności instalowania oprogramowania. Dostęp do dokumentów zapewnia nam dowolny komputer podłączony do sieci oraz przeglądarka internetowa (dedykowana to Google Chrome). Dzięki Google Docs możemy udostępniać dokumenty konkretnym osobom w trybie do edycji (co daje możliwość kooperowania, wspólnej pracy nad jednym dokumentem) lub tylko w trybie do odczytu. Ta aplikacja to także udostępnianie całych folderów, możliwość ich kopiowania i wielokrotnego archiwizowania. „Wystarczy jedno kliknięcie, aby udostępnić wybrane foldery i całą ich zawartość w Dokumentach Google". Dokumenty Google zostały wyposażone w: edytor tekstu, arkusz kalkulacyjny oraz program do tworzenia prezentacji. Posiadają także opcję rysunki oraz formularze. Przy tworzeniu dokumentów możemy korzystać z gotowych szablonów. W Dokumentach Google znajdziemy ich całą masę – od prostych (na przykład kartka okolicznościowa czy plan lekcji) po bardzo szczegółowe, jak zaawansowane, jak szczegółowy planer budżetu domowego (J. Łabuda, 2011). System google’owski przyjmuje dokumenty zarówno Microsoft Office jak i OpenOffice. Google Docs umożliwia wsparcie dla 12 formatów plików: XLS (Microsoft Excel), XLSX (Microsoft Excel), PPTX (Microsoft PowerPoint 2007/2010), Strony (Strony Apple), AL (Adobe Illustrator ), PSD (Adobe Photoshop), DXF (AutoCad Autodesk), SVG (Scalable Vector Graphics), EPS (PostScript), PS (PostScript), TTF (TrueType), XPS (XML Paper Specification). Dokumenty Google obsługuje formaty plików DOC i. DOCX (Word); pozwala także na eksportowanie dokumentów do formatów CSV. HTML. TXT,. RTF,. PDF (Adobe PDF) itp. Google Docs posiada własny kanał na Youtube. Jest to intuicyjne narzędzie ukazujące możliwości i wspierające nowych użytkowników. W Google Docs community na youtube bez trudu odszukamy zarówno materiały tworzone przez google, jak i inne filmy poradniki, wspierające funkcjonowanie w google tworzone przez samych użytkowników. Np. Google Docs in Plain English: http://www.youtube.com/watch ?v=eRqUE6IHTEA&feature=play er_embedded Na popularnym YouTube: (http://www.youtube.com/ results?search_query=dokumenty +google&oq=dokumenty+google& aq=f&aqi=g1&aql=&gs_sm=e&gs_ upl=593804l602572l0l602797l37 l37l9l10l11l0l289l3005l0.11.5l16l0) znaleźć można między innymi: Jak pobierać dokumenty Google Docs na dysk, jak udostępnić dokument innym użytkownikom, łatwe korzystanie Google docs, Przydatne Funkcje Google doku- menty i wiele innych przydatnych wskazówek. „Jedną z dodatkowych funkcji serwisu jest optyczne rozpoznawanie pisma (ang. Optical Character Recognition; OCR). Obrazy mogą być przetwarzane pojedynczo (pliki .jpg, .png i .gif) lub zbiorczo, jako dokumenty PDF (.pdf) z wieloma stronami. Serwis Google Docs wydobędzie z nich tekst z zachowaniem formatowania, dzięki czemu można wyedytować zeskanowany tekst albo zdjęcia." Mogą to być np. zdjęcia zrobione aparatami, w jaki wyposażony jest prawie każdy współczesny telefon komórkowy. Historia zmian wprowadzanych w dokumentach Google Docs pozwala na ich pełną kontrolę i w razie potrzeby także na przywrócenie wybranej wcześniejszej wersji. Zapamiętane są także osoby edytujące dokumenty oraz czas wprowadzenia owych modyfikacji. Dzięki tej funkcji, zarówno nauczyciel, jak i uczeń, mogą śledzić postępy i weryfikować błędy. Google Docs to wyjście naprzeciw wielu osobom, których nie stać na zakup drogiego oprogramowania, to także pomoc w otwieraniu i przeglądaniu dokumentów w urządzeniach mobilnych, które mają nieco mniejsze możliwości, konwersji, odtwarzania i zapisu, w porównaniu z komputerami domowymi. Przede wszystkim, co jest istotne dla realizacji zajęć metodą projektu, dokumenty Google pozwalają na wspólną pracę nad jednym dokumentem kilku osobom znajdującym się w różnych miejscach. Czat, w który została wyposażona aplikacja jest dodatkowym motywatorem do podejmowania dyskusji, ale przede wszystkim kilka osób może jednocześnie pracować nad jednym dokumentem, znajdując się w dowolnym miejscu na świecie. Aplikacja jest również dostępna w wersjach mobilnych, na poszczególne systemy, na smartfony. Wiggio - nowe narzędzie do wspomagania pracy grupowej Jednym z bardziej interesujących narzędzi wspomagających pracę grupową metodą projektów w Internecie jest Wiggio. Jest to platforma wyłącznie działająca w cyberprzestrzeni, oparta o założenia cloud computing („w chmurze"), która łączy w sobie wszystkie wcześniej opisane narzędzia – komunikatory, terminarze, narzędzia do współpracy nad dokumentem. Umiejscowienie platformy „w chmurze" pozwala na korzystanie z niej z dowolnego komputera (tabletu, telefonu komórkowego), w dowolnym miejscu na świecie. Użytkownicy nie muszą instalować żadnych aplikacji (poza standardową przeglądarką internetową). Wiggio został stworzony z myślą o projektach szkolnych, akademickich, a także służy on współpracy w organizacjach pozarządowych czy grupach zainteresowań. Jej zadaniem jest zintegrowanie wielu różnych funkcji, tj. komunikacji grupowej (synchronicznej i asynchronicznej), tworzenie planów pracy, współredagowanie dokumentów. Na pulpicie Wiggio znajdują się ikony następujących narzędzi: Comment (komentarze, informacje), Event (kalendarz, terminarz), File (pliki, linki), Meeting (przestrzeń dla komunikacji synchronicznej: Conference Call – konferencje wirtualne, Virtual Meeting – narzędzie wirtualnych spotkań grupowych, Chatroom – czat), Message (komunikaty asynchroniczne; Voice note – komunikat głosowy, Email, SMS), To-Do List (lista zadań do wykonania) oraz Poll (narzędzie kwestionariusza). 83 Comment umożliwia użytkownikowi publikowanie wypowiedzi, które dostępne są całej grupie wirtualnej. Zazwyczaj dotyczą one problemów z wykonywanym zadaniem w ramach projektu, ale często też pomagają w wyrażaniu zachęt, prostych komunikatów informacyjnych itp. Tutaj też na bieżąco automatycznie publikowane są wiadomości dotyczące zamieszczonego nowego pliku, aktualizacji kalendarza przez dowolnego członka grupy. Event to znane narzędzie, umożliwiające umieszczanie w kalendarzu dat granicznych, ważnych z punktu widzenia wykonawców projektu. Wydarzenia mogą dotyczyć całej grupy bądź pojedynczych osób. Efekty pracy w postaci plików tekstowych (Word), arkuszy kalkulacyjnych (Excel), prezentacji multimedialnych czy linków do zewnętrznych zasobów internetowych mogą być zamieszczane w folderze File. Pliki można udostępniać wszystkim użytkownikom lub tylko wybranym. Zamieszczone w File dokumenty można współredagować online, bez konieczności posiadania dodat- kowej aplikacji komputerowej (typu edytor tekstu). Jest to narzędzie niezwykle ważne, znakomicie porządkujące wytwory pracy grupowej. Meeting i Message umożliwiają komunikację (o jej znaczeniu w metodzie projektu jest mowa w kolejnych podrozdziałach), zarówno synchroniczną, niezbędną przy „burzy mózgów" oraz asynchroniczną, umożliwiającą pracę grupie w sposób nierównoległy, dostosowany do możliwości i potrzeb poszczególnych użytkowników. Conference Call może być wykorzystana np. do rozmów i konsultacji z ekspertami. Ponieważ ustalenie czasu wykonywania projektu oraz harmonogramu są jednymi z istotnych kwestii, (oprócz wyboru zagadnień do realizacji, przygotowania uczniów do pracy metodą projektów, doboru grup do realizacji projektu, przygotowania schematu opisu projektu przez ucznia (instrukcja), określenia standardu efektu końcowego i określenie kryteriów oceny, przygotowania kontraktów), niezwykle przydatnym narzędzie jest również To-Do List. „W trakcie wspólnej pracy nad projektem ważne jest sprecyzowanie rodzajów zadań i ich terminów oraz podział odpowiedzialności za ich wykonanie. Lista zadań (To do) aplikacji Wiggio pozwala na śledzenie przebiegu realizacji tych, które mają wykonać poszczególne osoby w grupie, łącznie z oznaczaniem zadań już zakończonych. Ta funkcja może przydać się szczególnie przy projektach wieloetapowych, które wymagają podziału odpowiedzialności, a także do przypominania studentom o terminach prac końcowych, zaliczeń czy egzaminów. Kwestionariusze ankiet (Poll) umożliwiają szybkie badanie opinii członków grupy na dowolny temat. W metodzie projektów można wykorzystać to narzędzie do podziału zadań i obowiązków, a także do wyboru sposobów prezentacji efektów pracy. Praca grupowa jest ważną formą nauczania i uczenia się, człowiek jako istota społeczna lubi pracować w grupach, pod warunkiem, że są klarownie sprecyzowane zadania, ustalony podział obowiązków, w końcu że nauczyciel potrafi efektywnie pokierować jej aktywnością. Praca w grupie angażuje uczniów w rozmowę na temat zadania, stwarza okoliczności sprzyjające uczeniu się. Wymaga przetwarzania nowego materiału i zrozumienia go po swojemu. Dobra praca grupowa jest oddaniem odpowiedzialności za uczenie się w ręce uczniów (Petty, 2010). Komputery zmieniły funkcjonowanie ludzkiej pamięci Dr Betsy Sparrow (Uniwersytet Columbia) i Dr Daniel Wegner (Harvard) poprosili dwie grupy osób, aby zapamiętały szereg faktów. Pierwsza mogła je zapisać w komputerowych plikach , drugiej powiedziano że pliki zostaną usunięte. Kiedy badanych poproszono o odtworzenie faktów, pierwsza grupa poradziła sobie z tym słabo – ale za to pamiętała dobrze, w którym folderze zostały zapisane (czyli, gdzie je znaleźć). Druga grupa, która nie mogła liczyć na zewnętrzny „bank" pamięci – zapamiętała informacje. „To sugeruje, że informacji, które możemy znaleźć w Internecie, nie zapamiętujemy. Traktujemy go jako zewnętrzny magazyn wiedzy" – twierdzi dr Sparrow. „Nie sądzę, że Google robi z nas idiotów. Po prostu zmienia się sposób, w jaki zapamiętujemy rzeczy"(A. Leszczyński, Żegnaj, szkoło, "Focus" 2011 (9/192), s. 29-31). Jak już wcześniej wspomniano, jednym z powodów niechęci do metody projektów jest przekonanie uczniów, a często również i nauczycieli, że zajęcia metodą projektu nie wyposażają uczniów w wiedzę deklaratywną, a tym samym że aktywny udział w projekcie nie przekłada się na wyniki sprawdzianów i egzaminów testowych. Poszukiwanie informacji to ten etap realizacji projektu, na którym można zmienić to przeświadczenie – można wskazać, udostępnić uczniom materiały, których opanowanie jednoczenie umożliwi realizację zadań projektowych i da uczniom możliwość zdobycia wiadomości potrzebnych do zdania testu czy napisania sprawdzianu. W poszukiwaniu informacji, wiadomości przydatne może okazać się wyszukiwarka Google. Wyszukiwanie informacji do realizacji projektu Realizując projekt uczniowie będą potrzebowali informacji, wiadomości potrzebnych do realizacji projektu – uczniowie, aby wykonać konkretnie zadanie, „rzecz", „wytwór" w pierwszej kolejności powinni wiedzieć jak mają to zrobić, co mają przekazać np. poprzez ten „wytwór" - film, model, czy mapę. Poszukując informacji, a potem wykonując konkretne już zadanie projektowe uczą się oni niejako „przy okazji", czyli tak jak, deklarują, że lubią. Zaawansowane funkcje wyszukiwarki Google Współczesne narzędzia Web 2.0 mogą znacząco zmieniać dotychczasowe podejście do formułowania celów kształcenia opisywanych chociażby poprzez takie modele, jak taksonomia celów Blooma. Wiele z czynności sfery poznawczej ucznia: zapamiętywanie, rozumienie, analiza, ocena czy tworzenie zmieniają swoje tradycyjne rozumienie pedagogiczne w konfrontacji z narzędziami Web 2.0 stającymi się 1 dominującą formą pracy intelektualnej w sieci. Do najprostszej z nich należy przeszukiwanie zasobów internetowych tak, aby wyłowić z nich interesujące nas informacje. Działania te podejmujemy często mechanicznie wpisując w oko przeglądarki Google szukaną frazę. Sposób wyszukiwania treści łączy ze sposobem ich rozumienia co z punktu widzenia pracy nauczycielskiej jest ważna informacją o uczniu. Z wielu dostępnych wyszukiwarek internetowych, Google stały się jedną z najchętniej wykorzystywanych przez użytkowników sieci na całym świecie, pozwalając na odnajdywanie interesujących zasobów. Niewielu jednak uczniów wykorzystuje zaawansowane narzędzia, jakie wbudowane zostały w wyszukiwarkę Google. Należą do nich możliwość wpisywania w oknie przeglądarki operatorów logicznych takich jak „i", „lub" i „nie" jak również ustawień funkcji wyszukiwania pożądanych formatów plików, kontrolowania preferencji językowych treści czy ustawień przedziałów czasowych. Wyszukiwarka Google to efekt kilkuletnich prac badawczych dwóch doktorantów z Stanford University – Larrego Page i Sergeya Brina. Nazwa wyszukiwarki pochodzi od "googol" – terminu matematycznego oznaczającego 1 ze 100 zerami. Ma odzwierciedlać fakt, że Google dąży do uporządkowania ogromnej ilości informacji dostępnych w sieci (Bendyk, 2011). Świadoma kontrola ustawień zaawansowanych opcji wyszukiwania Google, pozwala osiągnąć lepsze rezultaty poszukiwań. Dotyczy to szczególnie dociekań uczniowskich czy mini badań naukowych. Dla samych uczniów użycie zaawansowanego opcji wyszukiwania w Google, oznacza głębsze rozumienie badanego zjawiska i weryfikację swojego sposobu rozumowania w konfrontacji z oknem wyszukiwarki. Wyszukiwanie za pomocą 2zaawansowanych opcji Googla ma znaczenie nie tylko ze względu na umiejętność użycia przez uczniów narzędzi pracy on-line, ale również pokazuje nauczycielowi sposób rozumienia i zdobywania informacji przez ucznia. Wyszukiwarka Google przydatna będzie przede wszystkim na etapie realizacji projektu, gdzie uczniowie będą poszukiwać przydatnych opracowań internetowych, które umożliwią im wykonanie zadań projektowych, ale także na etapie inicjacji projektu, kiedy to będą poszukiwać informacji o użyteczności planowanych działań, celowości realizacji „tego" właśnie projektu. Repozytoria i biblioteki cyfrowe Repozytorium (łac. repositorium) to nic innego, jak magazyn, miejsce przechowywania dokumentów elektronicznych różnego typu. Podobnie jak dokumenty porządkowane w teczkach i segregatorach, tak repozytorium posiada uporządkowany, łatwo dostępny "magazyn". Nie służy on do tworzenia i publikowania komunikatów medialnych, ale do ich przechowywania i udostępniania. Zazwyczaj magazynowane są elektroniczne dokumenty takie, jak teksty, wytwory graficzne, cyfrowe pliki wideo. Biblioteka cyfrowa (elektroniczna, wirtualna) jest natomiast rodzajem repozytorium, w którym umieszczane są publikacje elektroniczne takie, jak książki elektroniczne (e-book), czasopisma, ucyfrowione fragmenty utworów drukowanych lub całe utwory (szczególnie cenne książki, cymelia). Zbiory bibliotek cyfrowych dostępne są albo powszechnie, albo określonej grupie odbiorców (dostęp po zalogowaniu). Biblioteki cyfrowe to zatem strony internetowe, a nazwą „biblioteka” nawiązują one do klasycznych bibliotek, które wypożyczają książki we własnym lokalu, podczas gdy dostęp do biblioteki cyfrowej zazwyczaj może mieć każdy, wszędzie i zawsze. Publikacje elektroniczne występują zazwyczaj w takich formatach, jak: TXT (niesformatowany tekst) RTF (ang. Rich Text Format) — format umożliwiający uproszczone formatowanie tekstu, stosunkowo słabo zachowujący oryginalny wygląd dokumentu. HTML (ang. HyperText Markup Language) — umożliwia szybką prezentację publikacji poprzez Internet PDF (ang. Portable Document Format) — format umożliwiający najwierniejszą prezentację dokumentu, jednak zazwyczaj większy niż np. HTML. DjVu — format graficzny, a zatem umożliwiający najwierniejszą w stosunku do oryginału prezentację dokumentu (słabo rozpowszechniony). Umieszczenie publikacji w zasobach wiąże się z uzyskaniem praw autorskich do danego utworu. Uczennice i uczniowie chętnie korzystają z wirtualnych zbiorów bibliotecznych, ponieważ nie wiąże się to z żadnym wysiłkiem z ich strony, omijane są też ograniczenia tradycyjnych bibliotek (np. godziny otwarcia). Przykładowe ogólnodostępne biblioteki edukacyjne to Polska Biblioteka Internetowa (PBI) oraz serwis WolneLektury.pl. Oba portale umożliwiają uczennicom i uczniom swobodne i samodzielne korzystanie z różnych publikacji, mobilizując ich tym samym do zapoznawania się z różnymi pozycjami literatury polskiej. Największy zbiór publikacji (obejmujący też PBI i WolneLektury.pl) znajduje się na stronach 85 Federacji Bibliotek Cyfrowych (http://fbc.pionier.net.pl/owoc), obejmującej 84 polskie biblioteki cyfrowe. Zadanie: Proszę zapoznać się ze stroną internetową Polskiej Biblioteki Cyfrowej. YouTube – rewolucja w komunikowaniu Zaletą Internetu jest to, że materiały umieszczane w sieci mają różne formy; począwszy od materiałów pisanych, przez materiały wizualne – rozmaite schematy, modele, do materiałów audio i wideo. Coraz częściej zwaraca się uwagę, że konkurencją słowa pisanego w sieci staje się wideo, coraz częściej poszukując materiałów, informacji pomagających nam opanować dane zagadnienie, wykonać zadanie, projekt, korzystamy właśnie z materiałów wideo umieszczonych w sieci. Tym samym, przewiduje się ponowne narodziny słowa mówionego w sieci: "Czytanie i pisanie to względna nowość, pod wpływem wynalazku druku pozostajemy zaledwie od 500 lat. A podczas milionów lat nasze ssacze mózgi nabierały wprawy w komunikacji twarzą w twarz." (M. Ścibor, Fenomen 18 minut, "Niezbędnik inteligenta. Cywilizacja 2.0, Świat po rewolucji informatycznej", 8/2011, s. 76-77). Ta rewolucja w komunikowaniu, a co dalej uczeniu się przez sieć możliwa jest dzięki serwisowi You Tube". W ciągu każdej minuty miliony użytkowników wrzucają do niego aż 48 godzin wszelkiego rodzaju nagrań (w 2010 roku było to 35 godzin, a w 2008 roku 13 godzin), a filmy odtwarzane są każdego dnia ponad 2 mld razy. To tak, jakby co trzeci mieszkaniec globu oglądał każdego dnia jeden filmik na YouTube. Za sprawą wideo online znowu nadchodzi dobry czas dla słowa mówionego, bo oglądając i słuchając mamy do czynienia z magią osobistego przekazu. W komunikacji face to face zawarta jest pełna informacja, która siła rzeczy ulega redukcji przy pisaniu: gesty, mimika twarzy, brzmienie głosu, kontakt wzrokowy, emocje, osobowość mówcy. " (M. Ścibor, Fenomen 18 minut, "Niezbędnik inteligenta. Cywilizacja 2.0, Świat po rewolucji informatycznej", 8/2011, s. 76-77). Na YouTube, obok filmów mających służyć rozrywce, możemy znaleźć sporo filmów isntruktażowych, na których krok po kroku pokazne jest, w jaki sposób prawidłowo wykonać daną czynność, zadanie. Wówczas możemy mówić o najbardziej naturalnym sposobie uczenia się przez naśladowanie. powinna tak samo jak w przypadku zajęć lekcyjnych, zmienia się natomiast sposób komunikacji (na zapośredniczoną) oraz miejsce działań. Na tym etapie realizacji projektu wykorzystuje się narzędzia do edukacji zdalnej, łączące w sobie funkcje komunikacyjne niezbędne do prowadzenia spotkań i konsultacji wirtualnych (komunikacja synchroniczna i asynchroniczna), funkcje projektowe umożliwiające realizację projektu indywidualnego i zespołowego (narzędzia do współtworzenia dokumentów – np. wiki, współredagowalne dokumenty wirtualne; wycieczki wirtualne), funkcje pracy indywidualnej (repozytoria, e-portfolio, blogi), funkcje analizujące i oceniające (raporty). Poprzez pokazywanie wzorów do naśladowania można uczyć zarówno umiejetności praktycznych (psychomotorycznych) jak patroszenie ryby lub kucie miękkiego metalu, jak i umiejetności intelektualnych, takich jak korzystanie z twierdzenia Pitagorasa, dokonywanie analizy wiersza lub krytycznej analizy teorii socjologicznej (G. Petty, 2010). Istotne jest, aby uczniowie w czasie pokazu, czy też bezpośrednio po nim, mogli ćwiczyć wykonywanie danej czynności. Najczęściej wykorzystywanym przez uczniów źródłem informacji edukacyjnych jest Wikipedia –wolna encyklopedia całkowicie tworzona przez internautów. Nie przez przypadek właśnie Wikipedia stała się inicjatorem przedsięwzięcia, jakim jest Wikiprojekt. Ma on na celu „rozbudowę, systematyzację oraz poprawę jakości pewnego zakresu informacji. W Wikiprojekcie nie umieszcza się treści haseł encyklopedycznych, natomiast opracowuje się zadania, jakimi dany wikiprojekt ma się zajmować. Wikiprojekty gromadzą i koordynują działania zainteresowanych wikipedystów, stanowią platformę współpracy i wsparcia” . W tworzeniu wikiprojektów zwraca się na zakres tematyczny i cele, a także na sposób formułowania informacji dotyczących oczekiwań wobec uczestników projektu. Zwraca sie uwagę na zakres tematyczny i cele, a także na sposób formułowania informacji dotyczących oczekiwań wobec uczestników projektu. Wikiprojekt, podobnie jak każdy projekt edukacyjny jest realizowany przez zespół uczniów pod opieką nauczyciela i obejmuje następujące działania (szczegółowo działania Tworzymy projekt – pracy grupowej ciąg dalszy… Po pozyskaniu, przyswojeniu informacji potrzebnych do wykonania zadań projektowych najczęściej przychodzi czas na drugi etap grupowej pracy nad projektem. Ta część pracy nad projektem, w zależności od zadań, może być realizowana bezpośrednio (stacjonarnie) podczas spotkań nauczyciela z uczniami, ale można ją też przenieść, podobnie jak poprzednie etapy, do przestrzeni edukacyjnej, jaką jest sieć. Internet jest chętnie eksplorowanym przez uczniów miejscem, często źródłem i obiektem ich fascynacji. Realizacja projektów w sieci przebiegać projektu edukacyjnego zostały omówione wcześniej): 1) wybór tematu projektu edukacyjnego; 2) określenie celów projektu edukacyjnego i zaplanowanie etapów jego realizacji; 3) wykonanie zaplanowanych działań; 4) publiczne przedstawienie rezultatów. Przy czym rezultaty publikowane są w Wikipedii. Wikiprojekt może dotyczyć tylko jednego encyklopedycznego hasła wymagającego rozszerzenia/uzupełnienia lub całego tematu. Wikiprojekt może też być elementem uzupełniającym dla projektu terenowego. Na przykład, realizując projekt Na obszarze leśnym można zachęcić uczniów do umieszczenia w Wikipedii wykonanych samodzielnie zdjęć ściętych drzew (wraz z opisem rozpoznanego wieku), a także wskazać miejsca występowania danego gatunku drzewa (i również umieścić fotografię). Narzędzia pracy indywidualnej Obok pracy grupowej i zespołowej, w projekcie jest również miejsce na pracę indywidualną. Praca indywidualna w środowisku cyfrowym może przybierać różną formę, może wiązać się z przyswajaniem rozmaitych informacji, uczeniem się za pośrednictwem rozmaitych materiałów dostępnych w sieci (e-booki, audio-booki, filmy instruktażowe), a także wykonywaniem konkretnych zadań, wytworów. Szczególnym rodzajem pracy indywidualnej może być blog, strona internetowa ucznia, a także elektroniczne portfolio czy repozytorium. Blog jako internetowy notatnik Blog (od ang. weblog – sieciowy dziennik, pamiętnik) to szczególny rodzaj strony internetowej, na której autor umieszcza datowane wpisy, niejednokrotnie o charakterze personalnym, zazwyczaj blogerzy stosują narrację pierwszoosobową. Wpisy wyświetlane są kolejno, zaczynając od najnowszego. Popularność blogów w Polsce rozpoczęła się na przełomie roku 2001/2002. Jednak blogi, to nie wymysł współczesny. Rosyjski książę Władimir Odojewski, w książce Rok 4338 przedstawił wizję Rosji w LXIV wieku z siecią połączeń magnetycznych, w której każdy mógłby publikować swoje pamiętniki (M. Sokół, R. Sokół, 2008). Blogging może być dla nauczyciela swoistym przedłużeniem szkolnej tablicy. Może być wsparciem komunikacji na linii nauczyciel - uczeń w warunkach pozalekcyjnych, z jednoczesnym nawiązaniem do zajęć szkolnych. Blogi nie wymuszają kontaktu rzeczywistego, ale ich ważnym atutem może być ich aktualność i chęć bycia na bieżąco. W ramach metody projektu blog może prowadzić zarówno nauczyciel – jako wsparcie dla uczniów, gdzie będzie umieszczał dokumenty i wskazywał linki do wartościowych, interesujących materiałów; blog może stanowić narzędzie do polepszenia komunikacji między nauczycielem, a uczniami, pogłębiającym rozumienie zagadnienia, pokazującym różne punkty widzenia. Blog może być wytworem pracy ucznia – uczeń dokonuje tam zapisków, przedstawia – prezentuje wykonane zadania indywidualne, blog może także stanowić rodzaj portfolio; może być tez miejscem, gdzie uczeń będzie porządkował swoje wiadomości, będzie tworzył swój własny, swoisty podręcznik. Wyróżniamy wiele typów blogów, na potrzeby edukacyjne, do realizacji zadań projektowych, szczególnie przydatne wydają się być: blogi informacyjne – czyli coś w rodzaju encyklopedii. Taki blog zawiera listę terminów oraz prezentuje ich szersze rozwinięcia. Rozbudowany może stanowić na przykład słownik terminów z danej dziedziny; - blogi instruktażowe – krok po kroku pokazane jest, jak wykonać daną czynność, zadanie, przedmiot, eksperyment, wzbogacony o rady i porady; - blogi porównawcze – w takim blogu prezentowane są różne opinie lub zestawiane różne zjawiska, sytuacje, przedmioty. Charakter takiego blogu jest przeglądowy, lecz zakres zagadnień jest szerszy; - blogi złożone z odnośników do innych blogów – są to blogi utworzone z zacytowanych fragmentów innych blogów. Kluczową kwestią jest tutaj wybór, wyselekcjonowanie fragmentów innych blogów; - blogi dyskusyjne – są to blogi, w których autor inicjuje dyskusję nad jakimś problemem (np., co by było gdyby...), a następnie moderuje dyskusję (M. Sokół, R. Sokół, 2008). Do utworzenia bloga czy strony internetowej można wykorzystać mechanizm Google. Oferowany przez Google system witryn pozwala w parę minut zaprojektować i uruchomić stronę WWW tak, aby była od razu widoczna w sieci - bez wykupywania domeny, bez konfiguracji serwera i zakładania baz danych. Google oferuje nam również szablony i narzędzia do tworzenia witryn, szablonów do wyboru jest sporo i podzielone są na różne typy. Można zatem wybrać szablon do bloga, witryny szkolnej czy klasowej (J. Łabuda, 2011). Portfolio Portfolio to teczka, segregator, zarówno w ujęciu dosłownym, jak i metaforycznym, wirtualnym, cyfrowym. Portfolio jest narzędziem pomagającym uczniowi w gromadzeniu, analizowaniu i porządkowaniu jego dokonań. Może służyć również wspomaganiu procesu uczenia się, jest bowiem zbiorem prac i wyworów uczniowskich. Może przybierać różne formy, ilustrując umiejętności, zdolności i osiągnięcia ucznia. Jest to ilustracja (także w sensie dosłownym) postępów, prac związanych z całą uczniowską działalnością szkolną i pozaszkolną, grupą przedmiotów lub konkretnym wycinkiem aktywności uczniowskiej. Portfolio pozwala nauczycielowi poznawać inne osiągnięcia ucznia, jego rozwój i patrzeć na ucznia w sposób całościowy, a nie tylko przez pryzmat jednego przedmiotu, to także spojrzenie z szerszej perspektywy na syntezowanie wiedzy, łączenie Prezi – cyfrowe mapy myśli W zależności od potrzeb, od tematu projektu i zadań z nim związanych, różne narzędzia są wykorzystywane do prezentacji jego efektów, zazwyczaj jednak wykorzystywany jest jeden program, narzędzie, za pośrednictwem którego przedstawia się projekt i jego wytory, najczęściej jest to prezentacja Power Point. Pewnego rodzaju alternatywą dla tradycyjnych prezentacji Power Point może być program, który cieszy się coraz większym zaintersowaniem wśród Internautów, jest to aplikacja Prezi dostępna w sieci pod adresem www.prezi.com. W zależności od potrzeb, od tematu projektu i zadań z nim związanych, różne narzędzia są wykorzystywane do prezentacji jego efektów, zazwyczaj jednak wiadomości zdobywanych w różnych miejscach przez podopiecznego. Uczniowie dzięki portfolio sami uświadamiają sobie potrzebę planowania przyszłości, poznając swoje mocne strony. To także forma promowania swoich własnych osiągnięć. Narzędzie to wspiera uczenie się, gdyż pokazuje jak, w jaki celu i czego się uczyć. Portfolia są także jasnym komunikatem dla rodziców, którzy mogą śledzić postępy i zaangażowanie swoich dzieci, przy jednoczesnym jasnym komunikacie „co dzieje się na zajęciach?”. Proces powstawania portfolio, to proces projektowania, planowania, rangowania i szeregowania. To także projektowanie w sensie graficznym, poznawanie nowych aplikacji, programów i poszukiwanie równowagi między ilustracją (designem, fotografią) a tekstem pisanym (czcionką, typografią) – jest to proces indywidualny, twórczy, porządkuje wiedzę, konstruktywny – uczeń uczy się przy okazji – tworząc własną elektroniczną książkę, podręcznik. Prezentacja projektu – narzędzia do prezentacji Ostatnim z elementów pracy nad projektem jest złożenie poszczególnych elementów w ostateczną wykorzystywany jest jeden program, narzędzie, za pośrednictwem którego przedstawia się projekt i jego wytory, najczęściej jest to prezentacja Power Point. Pewnego rodzaju alternatywą dla tradycyjnych prezentacji Power Point może być program, który cieszy się coraz większym zaintersowaniem wśród Internautów, jest to aplikacja Prezi dostępna w sieci pod adresem www.prezi.com. [12-02-08 17:09:36] gradam: Program Prezi oparty jest na koncepcji map myśli Toniego Buzana. Tworzone w Prezi prezentacje są układem myśli, wykresów, ilustracji połączonych na podstawie skojarzeń i układów powiązanych w przestrzenne grupy. Centralną częścią układu, zgodnie z myślami map T. Buzana są słowa klucze. Słowa – klucze to wyrazy zawierające w sobie szeroki całość. Często polega on na przeorganizowaniu znanej już struktury w nową jakość. Na tym etapie uczniowie prezentują wytwory swojej pracy, projekty, które przyjmują rozmaitą postać, np. raportu z badań, sprawozdania z wycieczki, wystawy, filmu, gazetki. Tutaj również zastosowanie mają nowe technologie – wytwory pracy mogą być przedstawione w postaci filmuna You Tube, bloga, wikiprojektu, gry komputerowej, podcastu, czy też standardowej prezentacji. Prezentacja wytworów projektu jest równocześnie prezentacją kreatywności uczniów ; prezentacja ma zainteresować odbiorcę, dać mu porcję informacji, zachęcić do nauki. Jest to etap pracy najbardziej twórczy i powiązany może być z takimi aktywnościami uczniów jak: Może być powiązany z takimi aktywnościami jak: 1) filmowanie, animowanie, tworzenie podcastów czy videocatów; 2) programowanie, tworzenie własnych aplikacji, gier; 3) publikowanie za pomocą tekstów umieszczanych w sieci w postaci: blogów, Wiki, lub formacie drukowanym (tworzenie publikacji za pomocą oprogramowania DTP); 4) tworzenie prezentacji w formie on-line jak również off-line. wachlarz wyobrażeń, kótre dzięki niemu mogą w każdej chwili zostać przywołane do naszej świadomości. Najlepiej, jeśli jest to rzeczownik albo czasownik, którym towarzyszą czasem przymiotnik lub przysłówek (T. Buzan, 1995, s.87). Na podobnej zasadzie do funkcjonowania słów – kluczy pracuje niemal cała ludzka pamięć. Ludzie chcąc opowiedzieć jakąś historię posługują się właśnie słowem – kluczem, które przywołuje najważniejsze postaci, otoczenia, wydarzenia i dopełniające obrazu szczegóły (T. Buzan, 1995, s. 89). Podobny układ informacji proponuje aplikacja Prezi – jest to hierarchiczny układ informacji, gdzie w centrum układu znaduje się “słowo klucz”, od którego odchodzą najważniesze aspekty zagadnienia. Taki układ inforacji daje szybki wgląd w całość struktury materiału. Na pierwszy rzut oka interface Prezi może wydawać się nieco udziwniony; nie ma podziału na slajdy, a cały ekran zajmuje tablica, na której można pisać, rysować oraz ustawiać inne obrazki, obiekty. W lewym górnym rogu tablicy znajduje się kolis te menu, z jego poziomu 1 możemy: - dodawać strzałki łaczące treść; - wstawiać obrazki i video; - dodawać ramki; - podejrzeć efekt naszej pracy; - zmienić motyw prezentacji (http:// www.dobreprogramy.pl/Ave5/Prezinietypowe-prezentacje,22532.html) Dodatkowym atutem Prezi jest nadanie dynamiki narracji poprzez efekt zoomingu to jest najazdów i przeskoków pomiędzy fragmentami prezentacji. Prezi może składać się z elementów graficznych wstawianych prosto z poziomu edytora, ale także z elementów multimedialnych importowanych z sieci, takich jak: pliki audio czy wideo ulokowane2w sieci. Cała aplikacja jest dostępna na zasadach usługi w sieci a tworzenie prezentacji odbywa się po połączeniu z Internetem. Dostęp do prezentacji mogą mieć inni użytkownicy lub jej współtwórcy. W tym wymiarze oprogramowanie wspiera ideę pracy grupowej pozwalając na pracę kilku osób. Prezi pozwala na skopiowanie prezentacji w celu jej udostępnienia w trakcie pokazu na komputerze, który nie jest podłączony do sieci. Dla potrzeb edukacyjnych oprogramowanie jest bezpłatne. Jedynym ograniczeniem jest wielkość konta sieciowego ograniczona do 500 Mb. Na You 2 Tube znajdują się krótkie prezentacje możliwości Prezi: http://www.youtube.com/watch?v= Zov7ycYdMmo&feature=related http://www.youtube.com/ watch?v=XoBDFhBPOx8 • Bibliografia: Bendyk E., Nowa rewolucja przemysłowa, w: Niezbędnik Inteligenta: Cywilizacja 2.0, Świat po rewolucji informatycznej, 8/2011 Bendyk E., Sposób na nadmiar informacji, w: Niezbędnik Inteligenta: Cywilizacja 2.0, Świat po rewolucji informatycznej, 8/2011 Buzan T., Rusz głową, Ravi, Łódź 1999 Kamiński R., Facebook. Poradnik krok po kroku, Komputer Świat, Leszczyński A., Żegnaj, szkoło!, w: Focus wrzesień 2011 Łabuda J., Supernarzędzia Google, Komputer Świat, Axel Springer, Warszawa, 2011 Niedzicki W., Sztuka prezentacji w nauce, biznesie, polityce, Poltext, Warszawa 2010 Petty G., Nowoczesne nauczanie, GWP, Sopot, 2010 Sokół M., Sokół R., Blog więcej niż internetowy pamiętnik, Helion, Gliwice, 2008 Ścibor M., Fenomen 18 minut, w: Niezbędnik Inteligenta: Cywilizacja 2.0, Świat po rewolucji informatycznej, 8/2011 Wallace P., Psychologia Internetu, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań, 2005 http. www://technika.dlastudenta.pl/artykul/Najpopularniejsze_komunikatory_w_ Polsce,47572.html, 25.11.2011 Mikina A., Zając B., Metoda projektów w gimnazjum. Poradnik dla nauczycieli i dyrektorów gimnazjów, http://www.ceo.org.pl/binary/file.action?id=80655 [2011] Zając M., Witek K., Web 2.0 na uczelni – przegląd badań i aplikacji, „E mentor” nr 3(40)/2011, http://www.e-mentor.edu.pl/artykul/index/numer/40/id/846 {2011] http://www.dobreprogramy.pl/Ave5/Prezi-nietypowe-prezentacje,22532.html, 2.01.2012 89