artykułem - Kulczyk Foundation
Transkrypt
artykułem - Kulczyk Foundation
Wtorek B10 Rynek TIC w Polsce jest nieco inaczej regulowany niż w pozostałych krajach Europy, szczególnie Zachodniej. W Polsce konkurencja na nim wynika z europejskiego systemu oceny zgodności i obejmuje etapy projektowania i wytwarzania urządzeń technicznych. Etap eksploatacji, z różnymi czynnościami inspekcyjnymi, zależy od specyfiki urządzeń. Dopuszczanie ich do eksploatacji i inspekcje okresowe wpisane są w obligatoryjne zadania regulaminowe Urzędu Dozoru Technicznego (UDT), Transportowego Dozoru Technicznego (TDT) i Wojskowego Dozoru Technicznego (WDT). Warto podkreślić, że zarówno UDT, jak i TDT działają w formule organizacyjnej państwowej osoby prawnej, jednostki sektora finansów publicznych. WDT z uwagi na swoją specyfikę stanowi jednostkę budżetową finansowaną z budżetu państwa. Nie są to urzędy centralne ani organy administracji publicznej. Są to instytucje zatrudniające inżynierów, których praca przy urządzeniach i z pracownikami pracującymi przy urządzeniach lub z ich wykorzystaniem wpływa bezpośrednio na poziom kultury technicznej oraz ciągłość funkcjonowania przedsiębiorstw. Trzeba jednakże wskazać, że w niektórych obszarach działania W spółczesny Laos jest – obok Chin, Kuby, Korei Płn. i Wietnamu – jednym z krajów, w których utrzymał się monopartyjny system komunistyczny. Od 1975 r. rządzi marksistowsko-leninowska Laotańska Partia Ludowo-Rewolucyjna (Lao PRP). Sekretarz generalny partii jest jednocześnie prezydentem państwa. W jednoizbowym parlamencie – Zgromadzeniu Narodowym Laosu (Sapha Heng Xat) – zasiada 128 posłów z partii rządzącej i czterech posłów niezależnych. Po 11 latach wyniszczających wysiłków w celu budowy socjalizmu rządy przejął były dowódca oddziałów wojskowych Pathet Lao – antykolonialnego, nacjonalistycznego ruchu politycznego. Rozpoczęto przywracanie mechanizmów rynkowych w gospodarce, a w ideologii – odwołanie do buddyzmu. Laos to kraj, w którym co najmniej 22 proc. ludności żyje poniżej progu ubóstwa, a niedożywionych jest 60 proc. dzieci. To kraj o najwyższej w Azji umieralności kobiet w następstwie porodów i niemal równie wysokiej umieralności niemowląt – aż 42 na 1000 urodzeń. W Laosie państwowa ochrona zdrowia praktycznie nie istnieje, a na 10 tysięcy osób przypada zaledwie dwóch lekarzy. Na terenach Inspekcje techniczne to usługi zaufania publicznego PRZEMYSŁAW LIGENZA Presja niskich cen, bez właściwego odniesienia do jakości usług, wpływa destrukcyjnie na funkcjonowanie firm i nie gwarantuje satysfakcji klienta – pisze wiceprezes Urzędu Dozoru Technicznego. MATERIAŁY PRASOWE Formy dozoru OPINIE UDT i TDT stanowią dla siebie konkurencję. Ceny i konkurencja Dyskusja o modelu funkcjonowania rynku TIC w Polsce skupia się przede wszystkim na regulacji cen usług inspekcyjnych oraz konkurencji rynkowej. W sposób szczególny poruszany jest temat cennika usług inspekcyjnych. Negatywny odbiór przez klientów wzrostu stawek w odniesieniu do niektórych rodzajów wykonywanych czynności i usług rodzi postulat wprowadzenia konkurencji, która zdaniem niektórych komentatorów doprowadzi do spadku cen usług inspekcyjnych. Regulacja cen nie jest jednak domeną jedynie polską. Warto zauważyć, że presja niskich cen, bez odpowiedniego odniesienia do jakości usług, wpływa często destrukcyjnie na funkcjonowanie podmiotów i nie gwarantuje satysfakcji klienta. Dotyczy to nie tylko małych i średnich przedsiębiorstw, ale również dużych. Wprowadzony 1 grudnia 2014 r. cennik usług inspekcyjnych po raz pierwszy od ponad 100 lat działania inspekcji technicznych w Polsce odnosi się bezpośrednio do czynności inspekcyjnych. Wszystkie dotychczasowe zasadnicze formy płatności za działania inspektorów – inżynierów wykonujących czynności inspekcyjne – rozliczane były na zasadzie opłaty rocznej, pewnego rodzaju abonamentu płaconego także za gotowość do wykonywania dodatkowych czynności inspekcyjnych, m.in. kontrolnych lub powypadkowych. Bezpośrednie odniesienie wysokości opłaty abonamentowej (tj. opłaty rocznej) do opłaty za rzeczywiście wykonane czynności wymaga dokonania rzetelnego przeliczenia uwzględniającego charakterystykę i parametry czasowo-ilościowo-jakościowe realizacji danej czynności. W przeciwnym razie można dowolnie manipulować cyframi, osiągając w każdym przypadku fałszywy lub niewspółmierny wynik wprowadzający w błąd klientów. Konkurencyjność na rynku TIC nie jest mierzona niskimi cenami, lecz elastycznością oferty oraz sprawną, profesjonalną i kompleksową realizacją usług. Biorąc pod uwagę taką charakterystykę, oferta i usługi realizowane przez UDT nie odbiegają jakościowo od poziomu usług oferowanych przez globalne korporacje działające na rynku międzynarodowym za pośrednictwem podmiotów lokalnych. Warto w tym miejscu wskazać na redefinicję niektórych rodzajów czynności inspekcyjnych z wykorzystaniem różnych metod analizy ryzyka w zakresie funkcjonowania procesów przemysłowych, stanu materiału urządzeń (w szczególności ciśnieniowych) oraz poziomów niezawodności funkcjonalnej automatyki przemysłowej. Usługi w tym zakresie UDT realizował dla wielu klientów. Ponadto pełnił też funkcję nadzoru inwestorskiego. Inną wartą podkreślenia formą aktywności UDT na rynku usług innowacyjnych w Polsce jest rozpoczęcie dwóch dużych projektów redefinicji metod wyznaczania czasokresów eksploatacji urządzeń oraz instalacji z wykorzystaniem metodyk ◊ RBI (Risk Based Inspection). Spodziewaną konsekwencją zastosowania takiego podejścia u klientów będzie – przy odpowiednim poziomie technicznym eksploatowanych instalacji procesowych – wprowadzenie możliwości monitorowania parametrów technicznych w zakresie przewidywania poziomów degradacji, co wpłynie na optymalizację kosztów remontów bieżących i okresowych oraz sprawniejsze i efektywniejsze zarządzanie ciągłością operacyjną. Wymienione projekty realizowane przez UDT oraz jego klientów wskazują, że określanie urzędu jako instytucji anachronicznej nie znajduje odzwierciedlenia zarówno w formule organizacyjnej, jak i jego funkcjonowaniu, nie może także charakteryzować całego rynku TIC w Polsce. Polski model jest sprawniejszy Dodatkowym argumentem wpływającym na opis modelu funkcjonowania rynku TIC jest sposób odniesienia do liczby wypadków. Wskaźnik ten stanowił przesłankę do wprowadzania regulacji inspekcyjnych wykonywanych przez jednostkę niezależną od podmiotu projektującego, producenta, eksploatującego, modernizującego czy remontującego. Analiza dostępnych danych z wypadków wskazuje, że model rynku TIC funkcjonujący w Polsce jest sprawniejszy niż modele typowej konkurencji rynkowej. Dyskusja o modelu funkcjonowania rynku TIC, w szczególności w okresie kryzysu teorii ekonomicznych i braku odpowiedzi na komunikowane potrzeby społeczeństwa, determinuje konieczność podjęcia dyskusji o systemie wartości prezentowanym zarówno przez usługodawców, jak i odbiorców usług. Zdrowy rozsądek i racjonalne podejście podpowiadają, że skoro genezą inspekcji technicznych było odniesienie do wartości życia i zdrowia człowieka, to należy je bezwzględnie szanować i chronić. Usługi inspekcji technicznych są i powinny być usługami zaufania publicznego, których ocena nie powinna wynikać ze skrajności oscylujących wokół relacji do ceny z pominięciem jakości i niezawodności oferowanych usług. Laos: kraj szansy MATERIAŁY PRASOWE R ewolucja przemysłowa XIX wieku wiązała się z wieloma działaniami, których skutki z jednej strony napędzały rozwój gospodarczy, a z drugiej – niosły zagrożenie dla społeczeństwa. W celu minimalizacji ryzyka zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi powstawały inicjatywy inspekcji technicznej. Z biegiem czasu rozwijały się i doskonaliły metody oraz formy inspekcji urządzeń technicznych, których wdrożenie i eksploatacja wiązała się z możliwością wystąpienia różnego rodzaju wypadków. Jednostki inspekcyjne przybierały różne formy organizacyjne. Obecnie mówi się o funkcjonowaniu i rozwoju rynku TIC (Testing, Inspection, Certification, czyli badań, inspekcji i certyfikacji). To rynek regulowany, który w pewnej mierze działa na zasadach rynkowej ograniczonej konkurencji. ekonomia.rp.pl 28 kwietnia 2015 DOMINIKA KULCZYK Dawniej Królestwo Lao zwano Krajem Miliona Słoni pod Białym Parasolem. Podkreślało to potęgę królestwa i siłę jego machiny wojennej. Dziś to jedno z najsłabiej rozwiniętych państw, które jednak liczy na odrodzenie. wiejskich ponad 35 proc. ludności nie ma dostępu do czystej wody. W wielu wiejskich górzystych rejonach ludzie umierają na choroby, które w zachodnich społeczeństwach nie zagrażają życiu. Za ten dramatyczny stan jest w znacznym stopniu odpowiedzialne chroniczne niedożywienie społeczeństwa. Głównym składnikiem pożywienia, zwłaszcza na obszarach wiejskich, jest ryż, którego produkcją zajmuje się 75 proc. wszystkich pracujących i który pokrywa 80 proc. zapotrzebowania kalorycznego mieszkańców kraju, co w konsekwencji prowadzi do niedoborów wielu składników pokarmowych i – ostatecznie – do niedożywienia. Laotańczycy spożywają najwięcej na świecie ryżu na osobę. Wraz z wprowadzaniem w 1986 r. Nowego Mechanizmu Ekonomicznego Laos rozpoczął powolną transformację systemową oraz zaczął notować rozwój – średnio blisko 7 proc. rocznie. Rośnie dochód per capita. W 1995 r. było to mniej niż 200 dol., a w 2013 r. – według MFW – już 1477 dol. Zdaniem analityków Asian Development Bank o rozwoju społeczno-gospodarczym Laosu decydują inwestycje w sektorze górniczym oraz energetycznym (energetyka wodna). Mimo tych zmian nadal jednak gospodarka jest mało konkurencyjna m.in. z uwagi na ograniczone zasoby kapitału ludzkiego i małe zróżnicowanie produkcji. W 2013 r. Laos po raz pierwszy został ujęty w Global Competitiveness Report, zajmując 81. miejsce wśród 148 państw. W rankingu Human Development Index UNDP znalazł się na 139. miejscu w gronie 187 państw, co znaczy, że należy do krajów najsłabiej rozwiniętych. Jeśli plany rządu zostaną zrealizowane, opuści tę grupę ok. 2020 roku. W lutym 2013 r. Laos, jako ostatnie państwo Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), stał się 158. członkiem Światowej Organizacji Handlu (WTO). Dzięki członkostwu zyskuje łatwiejszy dostęp do kapitału oraz światowych rynków. Należąc do krajów najsłabiej rozwiniętych, nadal będzie mógł stosować ograniczenia w dostępie do własnego rynku.Aby przyciągnąć zagranicznych inwestorów, utworzono dziewięć specjalnych stref ekonomicznych. Polska rokrocznie notuje deficyt w handlu dwustronnym, wahający się od 9,5 mln do 13 mln dol. W ostatnich pięciu latach rekordowy polski eksport miał miejsce w 2011 r. - wyniósł 1,2 mln dol. Eksportujemy tam przede wszystkim urządzenia me- ◊ ekonomia.rp.pl Wtorek B11 28 kwietnia 2015 Cement w Polsce jest tak tani, że import ze Wschodu nie jest groźny MATERIAŁY PRASOWE FEDERICO TONETTI Mimo to konieczne są inwestycje. Przygotowujemy się do stworzenia cementowni, która nie będzie potrzebowała energii elektrycznej – mówi prezes Lafarge w Polsce. ◊: W Wiedniu powstaje 24-piętrowy drewniany budynek. To początek końca przemysłu cementowego? Federico Tonetti: Inwestor uważa, że zmniejszy w ten sposób emisję dwutlenku węgla, jednak nie jestem o tym przekonany. Nasze cementownie każdego roku emitują coraz mniej CO2 do atmosfery. Wykorzystujemy paliwa alternatywne, współspalając przetworzone odpady. W Polsce cementownie zużywają aż 10 proc. powstających w kraju odpadów komunalnych. Uzyskiwane w ten sposób ciepło używane jest także do celów grzewczych. Modernizowane nieustannie zakłady są coraz bardziej oszczędne i neutralne dla środowiska. Przygotowujemy się do stworzenia cementowni, która nie będzie potrzebowała energii elektrycznej, co oznacza, że odda jej tyle, ile pobrała. Modernizacja produkcji i efektywność energetyczna zakładów jednak nie wystarczą. Musimy inwestować w innowacyjne technologie oraz innowacyjne rozwiązania. I tutaj przemysł cementowy musi podjąć natychmiastowe działania, jeśli chce się dalej rozwijać. Boicie się konkurencji białoruskiej lub rosyjskiej? Ona nie musi spełniać kosztownych norm ekologicznych. istniejące. Nie zapominajmy, że są jeszcze koleje, które muszą się zmodernizować. Co krok Ciekawa data. W Polsce skończą się wtedy dopłaty z funduszy europejskich. Będzie krach budownictwa? Niskie ceny cementu wynikają z niskich kosztów zakupu zezwoleń emisji dwutlenku węgla. Gdy one wzrosną, możemy się znaleźć w trudnym położeniu Na razie cement w Polsce jest tak tani (chyba najtańszy w Europie), że nawet producenci ze Wschodu nie są w stanie nam zagrozić i import nie stanowi problemu. Jednak niskie ceny wynikają z niskich kosztów zakupu zezwoleń emisji dwutlenku węgla. Gdy one wzrosną, możemy się znaleźć w trudnym położeniu. Dlatego musimy o tym porozmawiać z Komisją Europejską przygotowującą czwarty etap działania Europejskiego Systemu Handlu Emisjami, który ma się rozpocząć 1 stycznia 2021 r. Nie, Polska ma zbyt duże potrzeby, więc nie ma obaw, że nagle zostaniemy bez pracy. Nadejdzie czas na rozwój miast średniej wielkości, takich jak Kielce, Koszalin, Lublin. W 2020 r. będą zbudowane autostrady i drogi ekspresowe, które stanowią szkielet, najważniejszy element drogowej infrastruktury. Do niego trzeba będzie dobudować drogi lokalne oraz zmodernizować te już korzystamy z usług kolei i z perspektywy klienta widzimy taką potrzebę. Potrzeby są, ale nikt nie wie, skąd wziąć pieniądze na ich zaspokojenie. Na to także jest rada – w postaci partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Projekty PPP stają się na świecie coraz popularniejsze, np. rząd kanadyjskiej prowincji Alberta buduje w ten sposób blisko sto szkół podstawowych. Polska jest w tej dobrej sytuacji, że może skorzystać ze sprawdzonego w innych krajach modelu. Kto inny zweryfikował już, jakie rozwiązania działają, a jakie nie. W Polsce sami też to sprawdziliśmy. U nas projekty nazywa się PPPP, a czwarte P znaczy „prokurator”. Zatem należy wyciągnąć wnioski, popatrzeć, co takiego zrobili inni, że im się udało, stworzyć lokalny model, wypróbować w małej skali, jeśli trzeba poprawić i używać. We Włoszech każdy projekt zaczyna się od trzech P, kończy na czterech i nic od dekad się nie zmienia. Wierzę, że Polska dobrze wykorzysta swoją szansę i opracuje takie systemy kontroli, które zapewnią przejrzystość i uczciwość całego procesu. Wróćmy do budownictwa kubaturowego, na które idzie jedna trzecia cementu. Czy ten materiał może sprostać nowym wymaganiom ekologicznym? W 2019 r. wszystkie budynki publiczne w Polsce muszą być zeroenergetyczne, co oznacza, że i milionów niewybuchów chaniczne i elektryczne. W 2009 r. główną kategorią polskiego eksportu były produkty pochodzenia roślinnego, a w 2013 r. stały się nimi produkty pochodzenia zwierzęcego. Kupujemy przede wszystkim produkty pochodzenia roślinnego oraz wyroby przemysłu włókienniczego. Rząd Laosu zakłada, że do końca 2015 r. zostaną osiągnięte Milenijne Cele Rozwoju, dzięki czemu kraj będzie mógł wyjść z grupy najbiedniejszych. Milenijne Cele Rozwoju to osiem zadań, które 189 państw członkowskich ONZ wyznaczyło sobie w 2000 r. Należą do nich m.in. walka z AIDS, z głodem oraz skrajnym ubóstwem. ONZ zabiega o realizację tych celów, korzystając m. in. ze znaczącego potencjału United Nations Global Compact, największej inicjatywy ONZ na rzecz społecznej odpowiedzialności biznesu, wspierania zrównoważonego rozwoju i walki z łamaniem praw człowieka w działalności biznesowej. Inicjatywa United Nations Global Compact została powołana w 2000 r. przez sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana. Działa w 145 krajach, od 2001 r. również w Polsce. Jednym z najbardziej dramatycznych wezwań Milenijnych Celów Rozwoju jest apel o jak najszybsze zmniejszenie umieralności dzieci. W grupie dzieci do piątego roku życia Laos już osiągnął znaczącą poprawę: umieralność spadła ze 170 do 79 na 1000 dzieci. Wzrost gospodarczy Laosu, najwyższy w Azji Południowo-Wschodniej, powinien przynieść szybką poprawę we wszystkich obszarach zakładanych przez milenijne cele. Od rozwoju biznesu zależy polep- szenie warunków bytowych społeczeństwa. Tamtejszy biznes powinien zrozumieć, jak ważna jest jego rola w rozwoju i jak daleko jesteśmy od czasów feudalnych, kiedy bogactwo brało się z wyzysku, a nie ze zrównoważonego rozwoju. W wyjściu ze strefy skrajnego ubóstwa może pomóc turystyka. Laos to zdaniem wielu – w tym moim – jeden z najpiękniejszych krajów na świecie. Ważny dla Laosu jest dodatkowy, dziewiąty Milenijny Cel Rozwoju, który zakłada całkowite usunięcie niewybuchów do 2020 r. Na jednego mieszkańca Laosu przypada te- W wyjściu ze strefy skrajnego ubóstwa może pomóc turystyka. Laos to – zdaniem wielu – jeden z najpiękniejszych krajów na świecie raz najwięcej bomb na całym świecie. Szacuje się, że na ponad 200 tys. hektarów jest 80 mln niewybuchów. Na ich usunięcie potrzeba ponad 150 mln dol. Cztery dekady po zakończeniu wojny w Indochinach niewybuchy stanowią jedno z poważniejszych źródeł zagrożenia i znaczną przeszkodę w rozwoju kraju. Mimo podejmowanych starań dotychczas udało się rozminować jedynie 2 proc. terenów zagrożonych niewypałami. Na stronie naszego MSZ widnieje takie ostrzeżenie: „UWAGA: W Laosie w wielu miejscach zalegają niewybuchy. Należy trzymać się utartych szlaków, nie zbaczać z nich, zwłaszcza w prowincji Xieng Khouang, gdzie jedną z atrakcji turystycznych jest Dolina Dzbanów”. Autorka jest prezesem Kulczyk Foundation, propaguje ideę pomagania najuboższym poprzez wspieranie skutecznych projektów rozwojowych. Jest wiceprezesem polskiego oddziału Green Cross International. per saldo mają nie pobierać energii. Energooszczędne budynki jak najbardziej mogą powstawać z cementu i ten materiał wykazuje bardzo dobre własności izolacyjne. W życiu budynku dwie trzecie emisji dwutlenku węgla wytwarzane są podczas jego eksploatacji, a zaledwie jedna trzecia emitowana jest przy produkcji cementu. Dlatego tak ważne jest budowanie energooszczędne. Są też inne materiały, wcale nie musimy korzystać z cementu. Ale cement i powstający z niego beton to bardzo efektywne materiały. Niezależne badania wykazują, że w długim okresie inwestycja z betonu jest najefektywniejsza. W całym cyklu życia budynku lub konstrukcji beton jest bezkonkurencyjny. Stary beton poddawany jest recyklingowi i powstaje z niego nowy. Tylko ten materiał tak można przerabiać. Jeśli w Polsce będą powstawać energooszczędne budynki, przemysł cementowy będzie miał bardzo duże możliwości rozwoju. Mamy technologię, są możliwości, trzeba tylko trochę ambicji, żeby zakreślić i urzeczywistnić śmiałe plany. —rozmawiał Robert Przybylski