www.kamunikat.org
Transkrypt
www.kamunikat.org
SOKRAT JANOWICZ w w w .k am un ik at .o rg UTWORY WYBRANE at .o rg SOKRAT JANOWICZ w w w .k am un ik UTWORY WYBRANE KRYNKI VILLA SOKRATES 2011 REDAKCJA I WYBÓR TEKSTÓW PROJEKT GRAFICZNY LEON TARASEWICZ FOT. NA OKLADCE PAWEŁ GRZE REDAKCJA TECHNICZNA at .o rg EUGENIUSZ KABATC JERZY CHMIELEWSKI un ik JERZY CHMIELEWSKI COPYRIGHT © SOKRAT JANOWICZ 1987-2011 ISBN 978-83-930962-3-7 WYDAWCA am VILLA SOKRATES KRYNKI E-MAIL: [email protected] DRUK PODZI KOWANIA DLA w w w .k ARES BIAŁYSTOK ZREALIZOWANO PRZY WSPARCIU FINANSOWYM URZ DU MARSZAŁKOWSKIEGO WOJEWÓDZTWA PODLASKIEGO W BIAŁYMSTOKU 4 at .o rg TEN NIESAMOWITY CZARNORUSIN w w w .k am un ik CI, KTÓRZY ZNAJĄ KSIĄŻKĘ PROF. MARII JANION TA NIESAMOWITA SŁOWIAŃSZCZYZNA, MAJĄ PRAWO SKUPIĆ SWOJĄ UWAGĘ NA OZNACZNIKU CHARAKTERYZUJĄCYM W SPOSÓB RACZEJ NIEOCZEKIWANY TĘ BLISKĄ NASZEMU SERCU RZECZOWNIKOWĄ SPRAWĘ. ZACHOWUJĄC W PAMIĘCI ÓW MAGICZNY KRĄG PLEMIENNOGEOGRAFICZNY, W KTÓRYM OBRACAMY SIĘ OD WIEKÓW I WEDLE KTÓREGO POMASZERUJEMY W NASZĄ PRZYSZŁOŚĆ, POZWOLĘ SOBIE WYSTĄPIĆ Z TEZĄ, IŻ NIEPOKOJĄCY NIECO PRZYMIOTNIK, O JAKIM MOWA, NAJTRAFNIEJ ODNOSI SIĘ DZIŚ DO PEWNEJ CECHY NOWODYNAMICZNEJ, Z POMOCĄ KTÓREJ TRZEBA PRZEŁAMAĆ OPŁOTKI TRADYCYJNEJ BIAŁORUSKOŚCI; CO ODKRYŁ W SWOIM CZASIE I CO UOSABIA SOBĄ SOKRAT JANOWICZ. NA ROZWIJAJĄCEJ SIĘ WERTYKALNIE SPIRALI HISTORYCZNEJ SOKRAT JANOWICZ JEST CZARNORUSINEM. TYM, KTÓRZY PYTAJĄ MNIE CZASEM, WIEDZENI ZROZUMIAŁĄ CIEKAWOŚCIĄ, A CZEMUŻ TO NAJSŁAWNIEJSZEGO DZIŚ W POLSCE BIAŁORUSINA NAZYWAM CZARNORUSINEM, ODPOWIADAM PÓŁŻARTEM, PÓŁSERIO, ŻE CZARNORUSIN TO BIAŁORUSIN O CZARNYM PODNIEBIENIU. SŁOWEM, TO GNIEWNY BIAŁORUSIN, KTÓRYCH NA ŚWIECIE JEST NIEWIELU, A U NAS W POLSCE JESZCZE MNIEJ, ZA TO W KULTURZE TYCH NASZYCH WSPÓLNYCH SPRAW I RZECZY JAWI SIĘ ICH CAŁA SEKTA Z KRYNECKIM GURU NA CZELE. OD PÓŁWIECZA ŚLEDZĘ JEGO LOSY, PISYWAŁEM O NIM, WSPIERAŁEM JEGO PIŚMIENNICZE CZYNY, PODZIWIAŁEM TO PEŁNE PASJI I ZAANGAŻOWANIA ODDANIE SPRAWOM ZACHODNIEJ RUSI, KTÓREJ CZUJE SIĘ SYNEM. JAK WIADOMO 5 w w w .k am un ik at .o rg JEST WIELE RUSI NA WSCHODZIE, WŚRÓD NAJBLIŻSZYCH JEST RUŚ BIAŁA, JEST RUŚ CZARNA, RUŚ DOBRA, CZYLI KONWICKA, I RUŚ UPADŁA, SOKRATOWA. RUŚ KONWICKA ODNOSI SIĘ DO WILEŃSZCZYZNY, RUŚ SOKRATOWA DO PODLASIA, OBIE NA SWÓJ SPOSÓB POLSKIE, WZBOGACAJĄCE SENS I WARTOŚĆ NASZEJ KULTURY NARODOWEJ. JAKŻE KONTROWERSYJNIE PIĘKNY TEMAT WCIĄŻ NAM TU SIĘ OTWIERA... SOKRAT JANOWICZ SWOJĄ POZYCJĘ MISTRZA PIÓRA I WYRAZICIELA BIAŁORUSKIEJ MYŚLI NARODOWEJ BUDOWAŁ NA NIEUSTANNYM ZAPRZECZANIU ULEGŁOŚCI I POKORZE, TAK CHARAKTERYSTYCZNYM DLA LUDU SWOJEJ OJCZYZNY, KTÓRY NIE STAŁ SIĘ DOTĄD NARODEM. KONTROWERSYJNOŚĆ TAKIEJ POSTAWY OWOCOWAŁA TYM, ŻE PISARZ, ODDAJĄC WSZYSTKIE TWÓRCZE SIŁY SWOIM RODAKOM, CO PEWIEN CZAS USIŁOWAŁ SPROWOKOWAĆ ICH DO PATRIOTYCZNEGO CZYNU SWOIM GNIEWNYM, NIEMAL OBRAŹLIWYM STOSUNKIEM DO ICH BIERNYCH, OPORTUNISTYCZNYCH ZACHOWAŃ. GORZKO IM TO WYPOMINAJĄC, WCIĄŻ SZUKAŁ NOWYCH BODŹCÓW DO PRZEBUDZENIA NARODOWYCH AMBICJI, DO ODRODZENIA IDEI NARODOWEGO BYTU. OSTATNIA JEGO KSIĄŻKA ZAWIERA PRZESŁANIE ZAPRZECZAJĄCE TEJ POSTAWIE BEZLITOSNEGO SĘDZIEGO WOBEC SWOICH WSPÓŁPLEMIEŃCÓW, O CZYM WYŻEJ BYŁA MOWA. CHATNIAJE STAHODDZIE DOMOWE STULECIE JEST LITERACKIM, BIOGRAFICZNYM DOKUMENTEM EPOKI, KONKRETNIEJ XX WIEKU. JEST SAGĄ RODZINNĄ Z POGRANICZA KULTUR, NAPISANĄ NIE TYLKO Z GŁĘBOKĄ ZNAJOMOŚCIĄ WSPÓŁCZESNEJ HISTORII, ALE I Z DOLEGLIWYM UCZUCIEM SMUTKU, TOWARZYSZĄCYM DRAMATOWI WSI I LUDZI TĘ WIEŚ STANOWIĄCYCH. NIE MA W TEJ PORUSZAJĄCEJ OPOWIEŚCI NIC Z KĄŚLIWOŚCI ANI NAIGRYWANIA SIĘ NAD BEZRADNOŚCIĄ CHŁOPÓW CHOĆ MÓGŁBY TU SOBIE ŁACNIEJ POZWOLIĆ, GDYŻ DOTYCZYŁOBY TO I JEGO SAMEGO, JEST ZA TO DUŻO LIRYZMU I ROZPACZY. ZWRACA PRZY TYM UWAGĘ JAKAŚ WIELKA POWAGA W TEJ KRONICE WYDARZEŃ LOSOWYCH I WPLATAJĄCYCH SIĘ W NIE WĄTKÓW Z ŻYCIA WIELOPOKOLENIOWEJ RODZINY, NIE DAJĄCEJ SIĘ ZEPCHNĄĆ ZE SWEJ TRUDNEJ DROGI CZŁOWIECZEŃSTWA ZAGROŻONEGO OKRUCIEŃSTWEM CZASÓW. ZACHOWUJĄC PEWIEN NIEODZOWNY DYSTANS 6 w w w .k am un ik at .o rg OBIEKTYWIZMU, NIE UNIKAJĄC POGODNYCH, WESOŁYCH, CHWILAMI WRĘCZ HUMORYSTYCZNYCH EPIZODÓW, UJMUJE PISARZ SWOJĄ LITERACKĄ NARRACJĘ W RYGOR PRAWDOMÓWNOŚCI DOKUMENTALNEJ. NIE POZBAWIAJĄC SIĘ SKRZYDEŁ WYOBRAŹNI, WYKAZUJE NIEMAL FILOZOFICZNĄ DOJRZAŁOŚĆ W TRAKTOWANIU SWOJEJ AUTOBIOGRAFICZNEJ RZECZYWISTOŚCI, SKOMPONOWANEJ Z IMPONUJĄCEJ MNOGOŚCI SZCZEGÓŁÓW, ALE I MYŚLI JAKO DUCHOWEGO PRZESŁANIA. WIEŚ I MIASTECZKO OPOWIEŚCI, LEŻĄCE NAD DZISIEJSZĄ GRANICĄ Z BIAŁORUSIĄ WSCHODNIA BIAŁOSTOCCZYZNA, W SWEJ MIZERII MA DOŚĆ TYPOWE DLA TAMTYCH ZIEM POZOSTAŁYCH W POLSCE PO DAWNEJ RZECZPOSPOLITEJ I JEJ WIELKIM KSIĘSTWIE LITEWSKIM; ICH MIESZKAŃCY ZE SWOJĄ TOŻSAMOŚCIĄ „TUTEJSZYCH” TAKŻE. BOHATEROWIE OPOWIEŚCI WYRÓŻNIAJĄ SIĘ WŚRÓD NICH WIĘKSZĄ ŚWIADOMOŚCIĄ ŚWIATA I OSOBISTĄ WRAŻLIWOŚCIĄ, TAKŻE STATUSEM CHŁOPA PRZECHODZĄCEGO KU RZEMIOSŁU. TOTEŻ I W SPOSOBIE OBCOWANIA Z KULTURĄ BOGATSZE TU SĄ POZNAWCZE MOŻLIWOŚCI, WIĘCEJ MIEJSCA JEST NA REFLEKSJĘ. I PISARZ TO WYKORZYSTUJE. OCZAMI SWOICH INTELIGENTNYCH OBSERWATORÓW ZWŁASZCZA OJCA I SYNA ŚLEDZI LOS NIE TYLKO WŁASNEJ RODZINY, ALE I OTOCZENIA, ALE I HISTORIĘ TEJ POGRANICZNEJ ZIEMI, KTÓREJ PERYPETIE WPISUJĄ SIĘ W DZIEJE EUROPY I ŚWIATA. PRZEWALAJĄCE SIĘ FRONTY WOJEN, ARMIE POLSKIE, ROSYJSKIE, NIEMIECKIE, ODDZIAŁY POWSTAŃCZE, PARTYZANCI I BANDY, BOGOWIE WSCHODNI I ZACHODNI, JĘZYKI ZROZUMIAŁE I MNIEJ, WŁADZE NIGDY GODNE ZAUFANIA, TYGIEL ETNICZNY POLSKOBIAŁORYSKOŻYDOWSKI, CYWILIZACJA PRZEMOCY, MORDÓW I GRABIEŻY OTO IMADŁO TOTALNEJ BEZNADZIEJNOŚCI. DOPRAWDY, ZA WIELE JAK NA JEDNO STULECIE! ALE PRZECIEŻ BEZ NADZIEI NIE DA SIĘ ŻYĆ, TOTEŻ POJAWIA SIĘ ONA FALAMI OCZEKIWAŃ, MARZEŃ, A NAWET CZYNÓW TWÓRCZYCH, CHOĆBY NA MIARĘ KRYNEK, BIAŁEGOSTOKU, BIAŁORUSKICH KRESÓW. CZUJNIE PODNOSZĄC GŁOWĘ, OTRZĄSAJĄC SIĘ Z NĘDZY CODZIENNYCH ZABIEGÓW, CZŁOWIEK ODNAJDYWAŁ SIŁĘ W ŻYCZLIWOŚCI BLISKICH I BUDOWAŁ DOM I RODZINĘ. DLA KAŻDEGO TO OGROMNA SPRAWA DOM, MIEJSCE TROSK MATERIALNYCH, ALE I GNIAZDO BIOLOGICZNE, ROZRODCZE DLA ŻYCIA I MYŚLI O NIM GDY 7 w w w .k am un ik at .o rg TRZEBA OGARNĄĆ WRESZCIE SENS TRUDU I CZŁOWIECZEGO W NIM BYTOWANIA. PAN BÓG KULE NOSI, ALE CZY PRZYNIESIE CHOĆ GARNEK BULBY? DOM W KSIĄŻCE JANOWICZA TO MIEJSCE, W KTÓRYM CZŁOWIEK WSZYSTKO UMIE. MUSI UMIEĆ BO INACZEJ DOM MU SIĘ ZAWALI. O TYM MIEJSCU DLA CZŁOWIEKA NAJWAŻNIEJSZYM PISALI NIEMAL WSZYSCY MĄDRZY W LITERATURZE I FILOZOFII. ZMARŁY NIEDAWNO LESZEK KOŁAKOWSKI TAK TĘ RZECZ GŁÓWNĄ UJĄŁ: „NA CZTERECH WĘGŁACH WSPIERA SIĘ TEN DOM, W KTÓRYM PATETYCZNIE MÓWIĄC, DUCH LUDZKI MIESZKA. A TE CZTERY SĄ: ROZUM, BÓG, MIŁOŚĆ, ŚMIERĆ. SKLEPIENIEM ZAŚ DOMU JEST CZAS, RZECZYWISTOŚĆ NAJPOSPOLITSZA W ŚWIECIE I NAJBARDZIEJ TAJEMNICZA”. NAWET NAJSKROMNIEJSZY DOM JEST TAKIM, DOPÓKI MIESZKAJĄ W NIM LUDZIE. WIELKIE DUCHY WPROWADZA DO ŚRODKA NAWET MAŁY CZŁOWIEK. JEDYNIE CZAS JEST TU KATEGORIĄ BEZWZGLĘDNĄ. CHŁOPI JANOWICZA MAJĄ SWOJĄ STRATEGIĘ BYTU, JAKIEJ NAUCZYŁO ICH ŻYCIE W MAŁODUŻEJ HISTORII I KONWULSJACH ŚWIATA. ALE I ONI NIE RADZĄ SOBIE Z CZASEM, KTÓRY PANOSZY SIĘ WSZĘDOBYLSKO I WSZECHMOCNIE. CZAS JEST PONAD WSZYSTKIM, PONAD DOBREM I ZŁEM, PONAD PIĘKNEM I BRZYDOTĄ. STO LAT MIOTANIA SIĘ W NIM OJCÓW I DZIECI OWOCUJE UMIERANIEM W SAMOTNOŚCI. DOM PUSTOSZEJE. CZAS ZROBIŁ SWOJE, ZMARNOWAŁ OFIAROWANY MU ROZUM CZŁOWIEKA, JEGO WIARĘ, MIŁOŚĆ, SAM PRZEISTACZAJĄC SIĘ W ŚMIERĆ. FILOZOFICZNIE TO JESZCZE JAKOŚ BRZMI, ALE W ŻYCIU TCHNIE ROZPACZĄ I ŻALEM. ŚCIAPAN, JANOWICZOWY BOHATER ALTER EGO?, UŚWIADAMIA SOBIE, ŻE ODDAŁ ŻYCIE DLA DZIECI. NO, TO TEŻ JESZCZE JAKOŚ UJDZIE, W KOŃCU TAKIE JEST PRAWO NATURY. ALE DZIECI NIE PRZEJĘŁY OJCOWSKIEGO GNIAZDA, W MŁODOŚCI ODFRUNĄWSZY W ŚWIAT, JAK TO ZWYKLE BYWA, NIE POWRÓCIŁY W DOMOWE PIELESZE, BY OD NOWA, W SPIRALI POKOLEŃ, „ZIEMIĘ CZYNIĆ SOBIE PODDANĄ”. STRWONIŁY OJCOWSKĄ OFIARĘ, STRACIŁY INSTYNKT TOŻSAMOŚCI. OTO WĄTEK, KTÓRY ROZSTRZYGA O ISTOCIE SPRAWY. Z FAKTOGRAFII NARODOWEJ WYPAROWUJE DUCH, BIAŁORUSKOŚĆ STAJE SIĘ FANTOMEM KRYJĄCYM SIĘ W ODRUCHACH POKOLEŃ W DIASPORZE LUB ZAMGLONYCH, 8 EUGENIUSZ KABATC w w w .k am un ik at .o rg NOSTALGICZNYCH KRAJOBRAZACH STARYCH WSI, CIEMNYCH LASÓW I BAGIEN. TYM RAZEM AUTOR ULEGA UCZUCIU FATALIZMU, BUDZĄC W SOBIE MIŁOSIERNĄ WYROZUMIAŁOŚĆ WOBEC PODDAŃSTWA PROCESOM PRZEMIAN CYWILIZACYJNYCH. STRASZNA BYĆ BIEŁARUSAM! SŁYSZYMY WESTCHNIENIE TEGO, KTÓRY CHCIAŁBY NIM POZOSTAĆ NAWET ZA CENĘ PEWNEJ DYSKREDYTACJI SPOŁECZNOPOLITYCZNEJ. NAZBYT WIELE JEDNAK TZW. OBIEKTYWNYCH SIŁ SPRZYSIĘGŁO SIĘ PRZECIWKO TEMU, BO TRZEBA PAMIĘTAĆ, ŻE SŁABOŚĆ WEWNĘTRZNA TOŻSAMOŚCI BIAŁORUSKIEJ JEST POCHODNĄ SIŁ ZEWNĘTRZNYCH. STĄD TO DRAMATYCZNE PYTANIE KSIĄŻKI: BIEŁARUSZCZYNA HETA PADŁA RASIEJCAM I PALIAKAM? SOKRAT JANOWICZ WKROCZYŁ W NOWY WIEK Z NOWYM ROZMACHEM. WBREW SWOIM GNIEWNYM I LIRYCZNYM ROZPACZOM, GORZKIM OWOCOM SWOJEJ WŁASNEJ PÓŁWIECZNEJ DZIAŁALNOŚCI, PRZEŁAMUJĄC OPORY BLISKIE I DALEKIE, POWOŁAŁ DO ŻYCIA BIAŁORUSKI TRIALOG, TOWARZYSZĄCY SYMPOZJONOWI ANNUS ALBARUTHENICUS I VILLĘ SOKRATES, KTÓRA OBA WYDARZENIA OD LAT DZIESIĘCIU ORGANIZUJE. IDEA KSIĄŻKI ROZWINIĘTEJ NAJPIERW DRUKIEM W „CZASOPISIE” KOŃCZY SIĘ PORAŻKĄ, IDEA CZYNU Z POMOCĄ KULTURZE BIAŁORUSKIEJ WCIĄŻ TRWA Z NADZIEJĄ NA ZWYCIĘSTWO. CZAS BIEGNIE CORAZ SZYBCIEJ, NAJPIERW BYŁO PUBLICYSTYCZNOHISTORYCZNE NASZE TYSIĄC LAT Z JERZYM CHMIELEWSKIM, POTEM WSPOMNIENIOWO FABULARNE NIE ŻAL PRAŻYTAHA ORAZ DOMOWE STULECIE, A TERAZ JUŻ MAMY PONAD DEKADĘ TRIALOGU. A WSZYSTKO ZAWDZIĘCZAJĄC TEMU NIESAMOWITEMU CZARNORUSINOWI. DOCEŃCIE TO, PRZYJACIELE I WROGOWIE, KALI ŁASKA. 9 10 at .o rg un ik am .k w w w at .o rg SZEROKIM GOŚCIŃCEM PRZEZ LATA 1. Z I DO KRYNEK w w w .k am un ik POCZĄTEK WRZEŚNIA 1936 R. BYŁ W KRYNKACH JUŻ TYPOWO JESIENNY. W TYCH STRONACH DO DZIŚ MAŁO KTO OKREŚLA PORY ROKU WEDŁUG KALENDARZA ASTRONOMICZNEGO, REGULUJE JE NATURA. TU JESIEŃ PRZYCHODZI JUŻ NA POCZĄTKU SIERPNIA, KIEDY PRAWOSŁAWNA CERKIEW CZCI PAMIĘĆ ŚW. ANNY. TUTEJSI MÓWIĄ BEZ WAHANIA: ГАННА АСЕННЯЯ ПАННА 7 SIERPNIA. NIC TO, ŻE W DZIEŃ SŁOŃCE MOŻE NIEMIŁOSIERNIE PRAŻYĆ JESZCZE PRZEZ KILKA TYGODNI, ALE JEGO KOLOR JEST JUŻ INNY, RÓŻOWOPOMARAŃCZOWY, CZYLI WŁAŚNIE JESIENNY. LATO NATOMIAST TO SYNONIM ŻNIW, KTÓRE RZADKO KIEDY PRZECIĄGAJĄ SIĘ DO PRAWOSŁAWNEJ MATKI BOSKIEJ ZIELNEJ 28 SIERPNIA. PRZEDWOJENNE KRYNKI BYŁY GWARNYM I ŻYWYM MIASTECZKIEM. LICZYŁY PONAD 10 TYS. MIESZKAŃCÓW. TRZY CZWARTE TO BYLI ŻYDZI GŁÓWNIE KRAMARZE, TAKOŻ ROBOTNICY KILKUNASTU FABRYCZEK, PRZEWAŻNIE Z BRANŻY WŁÓKIENNICZEJ. WŚRÓD MNIEJSZOŚCI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ ZDECYDOWANIE DOMINOWALI PRAWOSŁAWNI, KATOLIKÓW BYŁA LEDWIE GARSTKA WSZYSTKIEGO KILKASET DUSZ. WSZYSCY ROZMAWIALI PO PROSTU, CZYLI W JĘZYKU BIAŁORUSKIM. DOBRZE ZNALI GO NAWET ŻYDZI WIADOMO, W CELACH HANDLOWYCH. CZTERY LATA PRZED WYBUCHEM WOJNY W CHŁOPSKIEJ CHACIE JANOWICZÓW PRZY UL. SOKÓLSKIEJ, W DOLINIE NA PRZEDMIEŚCIU KRYNEK, NIKOMU NAWET PRZEZ MYŚL NIE PRZECHODZIŁO, ŻE ZA KILKA WIOSEN ZNÓW ZATRZĘSIE SIĘ CAŁY ŚWIAT. DOBRZE JESZCZE PAMIĘTANO GEHENNĘ TUŁACZKI 11 w w w .k am un ik at .o rg W GŁĄB ROSJI I Z POWROTEM, ZAKOŃCZONEJ LEDWIE KILKANAŚCIE LAT TEMU. TERAZ KONSTANTY JANOWICZ Z ŻONĄ ALEKSANDRĄ Z DOMU GRYKO Z POBLISKIEJ BORSUKOWINY ZAMIERZALI WRESZCIE POŻYĆ W SPOKOJU, SPODZIEWALI SIĘ PRZYJŚCIA NA ŚWIAT PIERWORODNEGO. BY BYŁO JAK U LUDZI. ZBOŻA Z PÓL ZOSTAŁY JUŻ UPRZĄTNIĘTE. KONSTANTY WZIĄŁ DO RĘKI CEP I W STODOLE NA KLEPISKU ZACZĄŁ MŁÓCIĆ ŻYTO NA MATERIAŁ SIEWNY. BRZEMIENNA ALEKSANDRA ZAŚ PRZYSTĄPIŁA DO KOPANIA ZIEMNIAKÓW I WYBIERANIA WARZYW Z OGRODU. PRACE PRZERWAŁY BÓLE PORODOWE. NATYCHMIAST POSŁANO PO BABKĘ ZNACHORKĘ. TAK 4 WRZEŚNIA 1936 R. PRZYSZEDŁ NA ŚWIAT SOKRAT JANOWICZ. TO ORYGINALNE IMIĘ WYBRAŁA MU MATKA. ZETKNĘŁA SIĘ Z NIM W BIEŻEŃSTWIE, ZAFASCYNOWANA NIEZWYKŁĄ MĄDROŚCIĄ PEWNEGO MŁODZIEŃCA, KTÓRY MIAŁ WŁAŚNIE NA IMIĘ SOKRAT. OCZYWIŚCIE NIE MIAŁA POJĘCIA, ŻE POCHODZI ONO OD GRECKIEGO FILOZOFA, ZMARŁEGO BLISKO 2500 LAT TEMU. PO ROZWIĄZANIU ALEKSANDRA UPARŁA SIĘ, BY NADAĆ SYNOWI IMIĘ SOKRAT I SWEGO DOPIĘŁA. POP BATIUSZKA SAWICZ, GDY PRZYNIESIONO MU DO OCHRZCZENIA DZIECKO, ZAJRZAŁ TYLKO DO ODPOWIEDNIEJ KSIĘGI ZE SPISEM DOZWOLONYCH IMION. UPEWNIWSZY SIĘ, ŻE JEST TAKOWE, BEZ CEREGIELI NADAŁ SAKRAMENT I WZIĄŁ OPŁATĘ, NAWET NIE WYGÓROWANĄ. JEŚLI, JAK SĄDZĄ NIEKTÓRZY, WYBÓR IMIENIA DZIECKU MA WPŁYW NA JEGO PÓŹNIEJSZĄ OSOBOWOŚĆ, TO W PRZYPADKU SOKRATA JANOWICZA TO SIĘ RZECZYWIŚCIE SPRAWDZIŁO. WYRÓSŁ Z NIEGO CZŁOWIEK, KTÓREGO DO STAROŻYTNEGO MĘDRCA POD WIELOMA WZGLĘDAMI MOŻNA PORÓWNYWAĆ NIE UCIEKAJĄC SIĘ WCALE DO MEGALOMANII. JEDNAK W DZIECIŃSTWIE NIC NA TO NIE WSKAZYWAŁO. KRACIO, JAK ZDROBNIALE RODZICE NAZYWALI SYNA, CIĄGLE CHOROWAŁ, ZACZĄŁ CHODZIĆ DOPIERO GDY SKOŃCZYŁ TRZY LATKA. DZIECIŃSTWO SOKRATA JANOWICZA PRZEBIEGAŁO POD USTAWICZNIE ZMIENIAJĄCĄ SIĘ WŁADZĄ. NIE OPUSZCZAJĄC DOMU DANE MU BYŁO BYĆ NAJPIERW OBYWATELEM RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ, POTEM ZWIĄZKU RADZIECKIEGO BIAŁORUSKIEJ SOCJALISTYCZNEJ REPUBLIKI RADZIECKIEJ, 12 w w w .k am un ik at .o rg NASTĘPNIE III RZESZY I WRESZCIE POLSKI LUDOWEJ. WYRASTAŁ JAKO PÓŁSIEROTA, GDYŻ OJCIEC TRAFIŁ DO NIEWOLI NIEMIECKIEJ I POJAWIŁ SIĘ W KRYNKACH DOPIERO NA WIOSNĘ CZTERDZIESTEGO TRZECIEGO, OTRZYMAWSZY URLOP W OBUWNICZEJ FABRYCE OBUWIA W DREŹNIE, GDZIE PRACOWAŁ JAKO SZEWC. KRACIO NA WIDOK JAKIEGOŚ NIEZNAJOMEGO W MIEJSKIM UBRANIU I Z OGOLONĄ TWARZĄ, KTÓREGO PRZYWIÓZŁ ROZKLEKOTANĄ FURMANKĄ WUJEK Z BORSUKOWINY, UCIEKŁ DO CHATY I SCHOWAŁ SIĘ POD ŁÓŻKO. KONSTANTY DO DREZNA JUŻ NIE WRÓCIŁ. SZCZĘŚLIWIE UDAŁO MU SIĘ ZACIĄGNĄĆ DO AKURAT ORGANIZOWANYCH W POBLISKIEJ SOKÓŁCE ZAKŁADÓW NAPRAWCZYCH OBUWIA DLA WOJSKA COFAJĄCEGO SIĘ SPOD SMOLEŃSKA. DZIĘKI TEMU SYN MÓGŁ MIEĆ W KOŃCU OJCA, KTÓRY CO TYDZIEŃ PRZYJEŻDŻAŁ ROWEREM DO DOMU. SZEWSKI FACH KONTYNUOWAŁ W DOMOWYM WARSZTACIE, NIE MOGĄC OPĘDZIĆ SIĘ OD ZAMÓWIEŃ. JESIENIĄ 1943 R. NIEMCY ZLIKWIDOWALI W KRYNKACH GETTO, WYWOŻĄC ŻYDÓW DO OBOZU PRZEJŚCIOWEGO W KIEŁBASINIE POD GRODNEM, A POTEM DO KREMATORIÓW W OŚWIĘCIMIU I TREBLINCE. NIEMCY, WYCOFUJĄC SIĘ W LIPCU 1944 R., PODŁOŻYLI W KRYNKACH OGIEŃ, ŻEBY JAK NAJMNIEJ DOBRA ZOSTAWIĆ NADCHODZĄCYM SOWIETOM. SOKÓLSKA Z CHATĄ JANOWICZÓW SZCZĘŚLIWIE OCALAŁA. KRACIO Z MATKĄ W TYM CZASIE UKRYWALI SIĘ W JEDLINOWYCH SZAŁASACH NA MOKRADŁACH ZA BORSUKOWINĄ. JESZCZE DŁUGO PO WYPARCIU NIEMCÓW NIE BYŁO PEWNOŚCI, CZY KRYNKI POZOSTANĄ POD SOWIETAMI, CZY WRÓCI TU POLSKA. RACZEJ SKŁANIANO SIĘ KU TEMU PIERWSZEMU. NAWET ŚWIATLI LUDZIE BYLI PRZEKONANI, ŻE BĘDZIE JAK ZA PIERWSZEGO SOWIETA. BIAŁYSTOK ZOSTANIE W ZSRR TWIERDZILI PROFESOROWIE Z WILNA, PRZENOSZĄC SWÓJ UNIWERSYTET AŻ DO TORUNIA. OSTATECZNIE DO KRYNEK WRÓCIŁA JEDNAK POLSKA. ALE W OKOLICY DŁUGO JESZCZE NIE BYŁO SPOKOJU. NOCAMI CHODZILI LUDZIE Z BYŁEGO AK, DOBIERAJĄC SIĘ DO KACAPSKIEGO DOBRA. W KRYNKACH ZASTRZELONO KILKU ORGANIZATORÓW 13 w w w .k am un ik at .o rg CZERWONEJ WŁADZY I ROZBITO POSTERUNEK MILICJI. WUJEK KRACIA Z CHUTORU KŁYSZAWKA ZGINĄŁ MĘCZEŃSKĄ ŚMIERCIĄ, ZAMORDOWANY WRAZ Z ŻONĄ W LEŚNYM ZAGAJNIKU. JEDNOCZEŚNIE ODBYWAŁA SIĘ SŁAWETNA REPATRIACJA. NA WSCHÓD WYJEŻDŻALI PRAWOSŁAWNI, POGANIANI PRZEZ „LEŚNYCH”, A STAMTĄD PRZYJEŻDŻALI KATOLICY, CZULE WITANI PRZEZ KSIĘŻY. W KRYNKACH PRZEDWOJENNE PROPORCJE KONFESYJNE SIĘ ODWRÓCIŁY, PRAWOSŁAWNI STALI SIĘ MNIEJSZOŚCIĄ. ALE JESZCZE DŁUGIE LATA PRAWIE WSZYSCY ROZMAWIALI PO PROSTU. TYLKO JEDEN Z REPATRIANTÓW OSTENTACYJNIE OD RAZU ZACZĄŁ ROZMAWIAĆ TYLKO PO POLSKU. OKRZYKNIĘTO GO PRZEZWISKIEM „PALACZYK”. SZKOLNĄ EDUKACJĘ KRACIO ROZPOCZĄŁ JAKO OŚMIOLETNI CHŁOPCZYK OD RAZU OD DRUGIEJ KLASY, BO UMIAŁ JUŻ CZYTAĆ I PISAĆ. PO BIAŁORUSKU. JESIENIĄ CZTERDZIESTEGO CZWARTEGO OTWORZONO W KRYNKACH DWIE SZKOŁY JEDNĄ WŁAŚNIE BIAŁORUSKĄ, DRUGĄ POLSKĄ. BIAŁORUSKIE KLASY WKRÓTCE JEDNAK ZLIKWIDOWANO, A ICH UCZNIÓW PRZENIESIONO DO POLSKICH. ZARAZ PO ZAWIERUSZE WOJENNEJ JANOWICZE POSTANOWILI PRZENIEŚĆ SIĘ Z DOLINY NA PAGÓREK BLIŻEJ CENTRUM. KONSTANTY SKONTAKTOWAŁ SIĘ Z ŻYDEM, KTÓRY OCALAŁ Z NIEMIECKIEJ POŻOGI I ZA NIEWIELKIE PIENIĄDZE NABYŁ OD NIEGO PLAC ZE ZGLISZCZAMI PRZY OBECNEJ SOKÓLSKIEJ 9. RUINY SPALONEJ KAMIENICY, PODOBNIE JAK CAŁEJ ŻYDOWSKIEJ ZABUDOWY, POSZŁY NA ODBUDOWĘ BIAŁEGOSTOKU I WARSZAWY ZGODNIE Z HASŁEM: „CAŁY NARÓD BUDUJE SWOJĄ STOLICĘ”. SWÓJ NOWY DOM JANOWICZE POBUDOWALI TRADYCYJNIE Z DREWNA. BUDULEC ZGROMADZILI, ZWOŻĄC PÓŁLEGALNIE KŁODY Z OKOLICZNYCH LASÓW, NA ROBOCIZNĘ ZAROBILI SZEWCOWANIEM I KRAWIECTWEM. DOM Z WENECKIMI OKNAMI WEDŁUG NIEMIECKICH WZORÓW UPATRZONYCH W NIEWOLI PRZEZ KONSTANTEGO STOI DO DZISIAJ. SYN SOKRAT PÓŹNIEJ GO ROZBUDOWAŁ I ODREMONTOWAŁ. PO WOJNIE KRYNKI UTRACIŁY PRAWA MIEJSKIE. I CHOCIAŻ NADAL BYŁO TU GWARNO, POWSTAWAŁY ZAKŁADY PRACY, TO WIELU MIESZKAŃCÓW I NIEMAL CAŁA MŁODZIEŻ UZNALI, IŻ DALEJ NIE MA IM TU CZEGO SZUKAĆ I UDALI SIĘ DO MIAST. 14 w w w .k am un ik at .o rg UCZYNIŁ TEŻ TAK SOKRAT. POMYŚLNIE ZDAŁ EGZAMIN DO TECHNIKUM MECHANICZNEGO W BIAŁYMSTOKU I WCZESNĄ JESIENIĄ 1950 R. ODJECHAŁ FURMANKĄ Z KRYNEK Z MYŚLĄ, IŻ NA STAŁE TU JUŻ NIE POWRÓCI. PO KILKU MIESIĄCACH NAUKI DOPADŁA GO JEDNAK GRUŹLICA, PRZEZ CO STRACIŁ CAŁY ROK SZKOLNY. KURUJĄC SIĘ W DOMU DOSZEDŁ JAKOŚ DO SIEBIE I WRÓCIŁ DO SZKOŁY. JEDNAK JUŻ DO TECHNIKUM ELEKTRYCZNEGO, UCZULONY NA ZAPACH SMARÓW, ZGRZYTANIE MECHANIZMÓW I BEZDUSZNOŚĆ ŻELASTWA. UCZĄC SIĘ MATEMATYKI, FIZYKI I ŚCISŁYCH PRZEDMIOTÓW ZAWODOWYCH, ANI PRZYPUSZCZAŁ, ŻE W NIEDALEKIEJ PRZYSZŁOŚCI SIĄDZIE PRZY MASZYNIE... DO PISANIA. PO UKOŃCZENIU TECHNIKUM POPRACOWAŁ TROSZKĘ W WYUCZONYM FACHU W KOMBINACIE FASTY, GDY ŚCIĄGNIĘTO GO DO NOWO ZAKŁADANEJ REDAKCJI TYGODNIKA „NIWA”. TRAFIŁ TAM Z „ŁAPANKI”, ZDRADZIWSZY SWE BIAŁORUSKIE ZAINTERESOWANIA, PRÓBUJĄC OPUBLIKOWAĆ INFORMATOR Z NOWINKAMI TECHNICZNYMI I WYSŁAĆ GO DO... MIŃSKA. PRAWDZIWA BIAŁORUŚ JEDNAK WTEDY ANI MU SIĘ ŚNIŁA. PO USZY TKWIŁ W RUSKOŚCI, KTÓREJ SYMBOLEM BYŁA CERKIEW. O BIAŁOCZERWONOBIAŁYCH BARWACH NARODOWYCH I HISTORYCZNYM GODLE POGONI DOWIEDZIAŁ SIĘ DOPIERO PRZED PIĘĆDZIESIĄTKĄ. W „NIWIE” I BIAŁORUSKIM TOWARZYSTWIE SPOŁECZNOKULTURALNYM ROZBUDZAŁ I PROPAGOWAŁ BIAŁORUSKOŚĆ ZGOŁA INNĄ RACZEJ WIEJSKĄ I W SWYM ZNACZENIU BARDZIEJ SOCJALNĄ NIŻ NARODOWĄ. BY NIE NARAZIĆ SIĘ LINII PROGRAMOWEJ WSZECHWŁADNEJ POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ, KTÓRA WSZAK PO PAŹDZIERNIKOWEJ ODWILŻY DAŁA MNIEJSZOŚCIOM SPORY MARGINES SWOBODY. MŁODSZY REDAKTOR SOKRAT JANOWICZ BEZ OPORU WSTĄPIŁ W SZEREGI PZPR, BO „TAKIE BYŁY CZASY”. REDAKCYJNY KOLEGA KRACIA, MICHAŁ CHMIELEWSKI, RODEM Z PODKRYNKOWSKIEGO POŁUDNIOWEGO OSTROWIA, WYSWATAŁ MU SWĄ ZIAMLACZKĘ TANIĘ CHOMCZYKÓWNĄ, ABSOLWENTKĘ TECHNIKUM BUDOWLANEGO. MŁODZI ZAMIESZKALI W SŁUŻBOWYM MIESZKANIU KLITCE W PRZEDWOJENNEJ KAMIENICY PRZY UL. KILIŃSKIEGO, Z WYCHODKIEM NA PODWÓRZU. PO DWÓCH LATACH 15 w w w .k am un ik at .o rg OTRZYMALI UPRAGNIONY PRZYDZIAŁ DWÓCH POKOI Z KUCHNIĄ W JEDNYM Z PIERWSZYCH BIAŁOSTOCKICH BLOKÓW PRZY NOWO WYTYCZONEJ UL. SKŁODOWSKIEJ. MIESZKALI TAM CZTERDZIEŚCI LAT, WYCHOWUJĄC DWÓCH SYNÓW WIACZESŁAWA I JAROSŁAWA. SOKRAT JANOWICZ NA ETACIE W „NIWIE” PRACOWAŁ DO GRUDNIA 1970 R. TE BLISKO PIĘTNAŚCIE LAT DLA CHŁOPSKIEGO SYNA PAMIĘTAJĄCEGO PRZEDWOJENNĄ NĘDZĘ BYŁY NIBY RAJ NA ZIEMI. MIAŁ PRZYZWOITE ZAROBKI I PRZYWILEJE ÓWCZESNEJ NOMENKLATURY. SIELANKĘ JEDNAK PRZERWAŁA INTRYGA, ZMONTOWANA PRZEZ KOLEGĘ LITERATA Z UBECKIM RODOWODEM. JANOWICZA Z HUKIEM WYRZUCONO Z PARTII I ZWOLNIONO Z PRACY W „NIWIE”. Z POWODU „WILCZEGO BILETU” 30 LAT PRACOWAŁ TYLKO DORYWCZO, BO NIKT NA DŁUŻEJ NIE CHCIAŁ GO ZATRUDNIĆ. BY UTRZYMAĆ RODZINĘ, PRACOWAŁ GDZIE SIĘ DAŁO A TO JAKO ROBOTNIK FIZYCZNY PRZY ZBIJANIU DESEK, A TO INSTRUKTOR BHP I ŚWIETLICOWY W DOMU KULTURY. W TYCH PRZYZIEMNYCH KŁOPOTACH NIEWIELE POMOGŁO MU NAWET UKOŃCZENIE WYŻSZYCH STUDIÓW POLONISTYCZNYCH NA UNIWERSYTECIE WARSZAWSKIM, GDZIE OBRONIŁ DYPLOM MAJĄC JUŻ BLISKO CZTERDZIEŚCI LAT. PRZEZ TE WSZYSTKIE LATA ZMAGAŁ SIĘ TEŻ Z BEZPIEKĄ, KTÓRA NIE MOGŁA DAROWAĆ, ŻE OSTENTACYJNIE ZERWAŁ Z NIĄ WSPÓŁPRACĘ. BĘDĄC MŁOKOSEM DAŁ SIĘ WCIĄGNĄĆ W JEJ SIDŁA, ZWERBOWANY W SIERPNIU 1958 R. JAKO TW „KASTUŚ”. PO DWUNASTU LATACH PISANIA MAŁO ZNACZĄCYCH RAPORTÓW WYZNAŁ TOWARZYSZOM, IŻ ZMARNOWAŁ PRZEZ NICH KAWAŁ ŻYCIA I RZUCIŁ IM NA ODCHODNE: IDŹCIE DO DIABŁA! Z TYCH SIDEŁ TAK NAPRAWDĘ UWOLNIŁ SIĘ DOPIERO NA EMERYTURZE, KIEDY W FERWORZE PANUJĄCEJ W KRAJU CHWILOWEJ GORĄCZKI LUSTRACYJNEJ PUBLICZNIE PRZYZNAŁ SIĘ DO DRAMATYCZNEGO EPIZODU Z ZAMIERZCHŁYCH JUŻ WTEDY CZASÓW... DO SAMEJ EMERYTURY UTRZYMYWAŁ SIĘ PRZEDE WSZYSTKIM Z PISANIA KSIĄŻEK I PUBLICYSTYKI. NIE ZERWAŁ NAWET Z „NIWĄ”. DOSYŁAŁ KORESPONDENCJE, PUBLIKOWAŁ ARTYKUŁY, AŻ ZNÓW W LATACH 80. NA KRÓTKO PODJĄŁ TAM PRACĘ NA 16 w w w .k am un ik at .o rg PÓŁ ETATU JAKO REDAKTOR TECHNICZNY PRZY NADZORZE DRUKARSKIM. JEGO DOMOWY BUDŻET RATOWAŁY STYPENDIA TWÓRCZE NIERAZ ROCZNE A NAWET I DŁUŻSZE ORAZ HONORARIA ZA WYDANE UTWORY, SPOTKANIA AUTORSKIE I PUBLIKACJE PRASOWE. ZA PIENIĄDZE ZAROBIONE NA WYKŁADACH DLA BIAŁORUSKIEJ EMIGRACJI W WIELKIEJ BRYTANII I USA WYREMONTOWAŁ RODZINNY DOM W KRYNKACH, DO KTÓREGO SPROWADZIŁ SIĘ Z ŻONĄ W POŁOWIE LAT 90., NA STAŁE OPUSZCZAJĄC BIAŁYSTOK. WCZEŚNIEJ NA KRÓTKO ZAJĄŁ SIĘ POLITYKĄ. JAKO PRZEDSTAWICIEL MNIEJSZOŚCI BIAŁORUSKIEJ KANDYDOWAŁ W 1989 R. DO SENATU, A POTEM BYŁ INICJATOREM I PIERWSZYM PRZEWODNICZĄCYM POLITYCZNEJ PARTII BIAŁORUSKIE ZJEDNOCZENIE DEMOKRATYCZNE. W USTAWOWYM TERMINIE, UKOŃCZYWSZY 65 LAT, ZOSTAŁ EMERYTEM. NABYCIE PRAWA DO EMERYTURY GWARANTOWAŁA MU PRZYNALEŻNOŚĆ DO ZWIĄZKU LITERATÓW POLSKICH. PO ZMIANIE SYSTEMU POLITYCZNEGO, OD POCZĄTKU LAT 90. SAM MUSIAŁ JEDNAK OPŁACAĆ COMIESIĘCZNE SKŁADKI PRAWIE TAKIEJ SAMEJ WYSOKOŚCI CO PRZYSZŁA EMERYTURA. SYSTEMATYCZNE NIEWIELKIE DOCHODY MIAŁ WTEDY TYLKO Z „CZASOPISU”, ILE SIĘ DAŁO PISAŁ WIĘC NA ZAMÓWIENIE RÓŻNYCH REDAKCJI I WYDAWNICTW. W 1999 R. WSPÓLNIE Z REDAKTOREM JERZYM CHMIELEWSKIM I MALARZEM LEONEM TARASEWICZEM JANOWICZ ZAŁOŻYŁ STOWARZYSZENIE VILLA SOKRATES, MAJĄCE SIEDZIBĘ W JEGO DOMU PRZY UL. SOKÓLSKIEJ 9 I ZACZĄŁ KAŻDEGO ROKU ORGANIZOWAĆ W KRYNKACH LETNIE TRIALOGI BIAŁORUSKIE MIĘDZYNARODOWE BIESIADY Z UDZIAŁEM PISARZY, TŁUMACZY I KRYTYKÓW, MAJĄCE NA CELU PROMOCJĘ LITERATURY I KULTURY BIAŁORUSKIEJ W ŚWIECIE. ZAINICJOWAŁ TEŻ WYDAWANIE ROCZNIKA „ANNUS ALBARUTHENICUS” „ГОД БЕЛАРУСКІ” „ROK BIAŁORUSKI” PERIODYKU SKIEROWANEGO DO LITERACKIEJ EUROPY. NADZWYCZAJ INTENSYWNE I NIEŁATWE ŻYCIE SPOWODOWAŁO, ŻE SOKRAT JANOWICZ ZACZĄŁ MIEĆ PROBLEMY ZDROWOTNE. NAJPIERW NA POCZĄTKU LAT 90. LEKARZE WYKRYLI U NIEGO CUKRZYCĘ, A JAKIŚ CZAS POTEM NIEPRAWIDŁOWOŚCI SERCA. JEGO DIETĄ STAŁY SIĘ CODZIENNIE TRZY ZASTRZYKI INSULINY 17 at .o rg I STOSY LEKARSTW POD STAŁĄ KONTROLĄ LEKARSKĄ. MIMO TO NIGDY SIĘ NIE ZAŁAMAŁ. MIMO UPŁYWU KOLEJNYCH LAT CIĄGLE AKTYWNY TWÓRCZO I INTELEKTUALNIE, ZAWSZE STARA SIĘ BYĆ POGODNY I ŻYCZLIWY. POZOSTAŁ WIERNY BIAŁORUSKIEJ KULTURZE I RODZINNYM KRYNKOM, DOCENIANY I SZANOWANY W POLSCE, EUROPIE I W ŚWIECIE. UKORONOWANIEM ZASŁUG BYŁO PRZYZNANIE MU W 2003 R. NAGRODY IM. ANDRZEJA DRAWICZA. 2. RZEŹBIARZ SŁOWA w w w .k am un ik SOKRAT JANOWICZ JAKO LITERAT ZADEBIUTOWAŁ WYDANYM W 1969 R. TOMEM „ZAHONY”. ZAWIERAŁ ON MINIATURY, WIERSZE PROZĄ ORAZ OPOWIADANIA, NAZWANE POTEM PRZEZ KRYTYKÓW „SOKRATKAMI. POWSTAWAŁY ONE OD KOŃCA 1959 R. I UKSZTAŁTOWAŁY PÓŹNIEJSZĄ TWÓRCZOŚĆ LITERACKĄ AUTORA. OPISAŁ W NICH WIEJSKOBIAŁORUSKI ŚWIAT BIAŁOSTOCCZYZNY, WTEDY JESZCZE ŻYWY, NIEZMIENNY OD KILKUSET LAT. PISARZ UCHWYCIŁ GO W OSTATNIM MOMENCIE, BO DZIŚ TYLKO TAMTE STROFY SĄ W STANIE PRZYWOŁAĆ CHOCIAŻ TROCHĘ OWEGO WSPANIAŁEGO I NIEPOWTARZALNEGO KLIMATU, KTÓRY GASŁ W OCZACH TŁUMNEGO POKOLENIA JANOWICZA UCHODŹCÓW ZE WSI DO MIAST. W „SOKRATKACH” WIDAĆ OGROMNY TWÓRCZY WYSIŁEK. JAK KIEDYŚ PUBLICZNIE PRZYZNAŁ DAŁ W NICH Z SIEBIE WSZYSTKO. TAK DOBIERAŁ SŁOWA, BY JAK NAJGŁĘBIEJ WNIKAŁY W OPISYWANĄ TREŚĆ, A PRZY TYM BYŁY NIEPOWTARZALNIE PIĘKNE. I TAKIE JEST PODSTAWOWE PRZESŁANIE CAŁEJ JEGO TWÓRCZOŚCI. SWÓJ MANIFEST ZAWARŁ W JEDNEJ Z NAJPIĘKNIEJSZYCH MINIATUR POETYCKICH: SŁOWO BIAŁORUSKIE, OJCZYZNO MOJA! MÓJ ŚNIE PRZY OKNIE U PACHNĄCYCH LIP W PSZCZELI PORANEK. PUSZCZAŃSKI SZUMIE SOSNOWYCH OKOLIC, RADOŚCI GĘSTA, RADOŚCI ZIELONA. NICZYM DZIECIŃSTWO ZAWSZE JESTEŚ ZE MNĄ. SŁOWO MATCZYNE, SŁOWO ŁZO! TRWOGO WIECZORÓW KOCHANIA, KWITNĄCYCH CZYSTO ŚRÓD SADU JUNACTWA. SZYBKIE SPOJRZENIE 18 PRZEŁ. JAN CZOPIK at .o rg WSTYDLIWEJ CZARNOBREWY I BEZSENNOŚCI GWIAŹDZISTA. LOSIE WSCHODZĄCY NA NIGDZIE NIE PRZEKROCZONYM WIDNOKRĘGU. SŁOWO RODZINNE, MĄDRY SMUTKU! SZCZĘŚCIE NIE UCISZONE, JAŚNIEJĄCE DOROCZNIE WIGILIJNĄ BARWĄ NA NIEBIE PRZEZNACZENIA. UCZYSZ MNIE NIESPIESZNIE ŻYĆ WŁASNYM ŻYCIEM I WĘDROWAĆ SZEROKIM GOŚCIŃCEM PRZEZ ROZDANE LATA. TY, JAK SZCZERY PRZYJACIEL, NIE PORZUCISZ W BIEDZIE. TOBIE TYLKO, BIAŁORUSKIE SŁOWO, KŁANIAM SIĘ I WIERZĘ. BOŻE MÓJ! RELIGIO MOJA! w w w .k am un ik PISANIE W TAKIM STYLU WYMAGA PRZEDE WSZYSTKIM SPOKOJU I SKUPIENIA. MINIATURĘ ФЭСТ ODPUST STWORZYŁ JANOWICZ WIECZOREM W ŁAZIENCE NA... DESCE KLOZETOWEJ. TYLKO TAM MÓGŁ SIĘ ODERWAĆ OD GWARU DZIECI I ŻONY, PRZENIEŚĆ SIĘ W ŚWIAT POEZJI. W 1973 R. „ZAHONY” UKAZAŁY SIĘ W POLSKIM PRZEKŁADZIE „WIELKIE MIASTO BIAŁYSTOK”. PÓŹNIEJ CZĘŚĆ MINIATUR ZOSTAŁO TEŻ WYDANYCH PO ANGIELSKU W LONDYNIE I PO WŁOSKU W WENECJI. JANOWICZ NAPISAŁ DWIE POWIEŚCI ŚCIANĘ I SAMOSIEJA. ICH FABUŁA KONCENTRUJE SIĘ WOKÓŁ ŻYCIA I PROBLEMÓW POKOLENIA AUTORA MUŻYKÓWWIEŚNIAKÓW OSIADŁYCH W BIAŁYMSTOKU W ROZKWICIE PEERELOWSKIEJ EPOKI. ZNAJDUJEMY WIĘC TAM IDYLLĘ ŻYCIA NOWOMIESZCZAN W BLOKACH, ALE TEŻ ICH STRACH PRZED SROGĄ WSZECHWŁADNĄ URZĘDNICZĄ BIUROKRACJĄ, NIESAMOWICIE ROZBUDOWANĄ, ORAZ ZAGUBIENIE I NIEPEWNOŚĆ JUTRA. WIELE TAM WĄTKÓW AUTOBIOGRAFICZNYCH ZGODNIE Z POWTARZANĄ PRZEZ JANOWICZA ZASADĄ, ŻE COKOLWIEK BY PISARZ NIE NAPISAŁ, TO ZAWSZE I TAK NAJWIĘCEJ NAPISZE O SAMYM SOBIE. OBIE POWIEŚCI ZOSTAŁY NAPISANE PO BIAŁORUSKU, A NASTĘPNIE PRZETŁUMACZONE I WYDANE PO POLSKU. TYLKO PO POLSKU JANOWICZ W 1990 R. NAPISAŁ DOLINĘ PEŁNĄ LOSU. TO RÓWNIEŻ W DUŻEJ MIERZE KSIĄŻKA AUTOBIOGRAFICZNA, SKUPIAJĄCA SIĘ NA POWOJENNYCH DZIEJACH MIESZKAŃCÓW TYTUŁOWEJ DOLINY ULICY SOKÓLSKIEJ W KRYNKACH. NIE JEST TO KLASYCZNA POWIEŚĆ, RACZEJ DŁUŻSZE OPOWIADANIE, CHOCIAŻ BEZ WYRAŹNEJ AKCJI I JEDNOLITEJ FABUŁY. W TWÓRCZOŚCI PISARZA DA SIĘ WYODRĘBNIĆ SPECJALISTYCZNY 19 w w w .k am un ik at .o rg RODZAJ LITERACKI, JAKIM JEST PROZA I ESEISTYKA HISTORYCZNA. ZAPOCZĄTKOWAŁ GO, WYDANY W 1979 R., SIAREBRANY JAZDOK SREBRNY JEŹDZIEC OPOWIADANIE OSADZONE W OKOŁOBIAŁOSTOCKICH REALIACH CZASÓW POWSTANIA STYCZNIOWEGO 1963 R. POTEM BYŁA GAWĘDA HISTORYCZNA BIAŁORUŚ, BIAŁORUŚ O TYSIĄCLETNICH DZIEJACH BIAŁORUSKICH. ROZSZERZONY I UAKTUALIZOWANY JEJ WARIANT UKAZAŁ SIĘ JAKO WYWIADRZEKA PT. NASZE TYSIĄC LAT, NAPISANY WSPÓLNIE Z JERZYM CHMIELEWSKIM. W MIĘDZYCZASIE W PODOBNYM STYLU JANOWICZ NAPISAŁ RZECZ O GRÓDKU DUCH HETMANÓW. W PRASIE OPUBLIKOWAŁ TEŻ MNÓSTWO ESEJÓW HISTORYCZNYCH. WIELE Z NICH UKAZAŁO SIĘ PÓŹNIEJ W WYDANIACH KSIĄŻKOWYCH, M.IN. TERRA INCOGNITA: BIAŁORUŚ, OJCZYSTOŚĆ, ПАД ЗНАКАМІ АРЛА Й ПАГОНІ POGADANKI HISTORYCZNE W RADIU. SOKRAT JANOWICZ ZARAZ PO KSIĄŻKOWYM DEBIUCIE W 1970 R. ZACZĄŁ PROWADZIĆ SWÓJ DZIENNIK. IMPULSEM STAŁY SIĘ UPOKORZENIA, JAKICH DOZNAŁ W TAMTYM CZASIE I POSTANOWIŁ JE ZANOTOWAĆ DLA PAMIĘCI. TAK ZRODZIŁ SIĘ U PISARZA NAWYK REGULARNYCH ZAPISKÓW. NA BIEŻĄCO ODNOTOWYWAŁ SWOJE PRZEŻYCIA, REFLEKSJE I PO KRONIKARSKU DOKUMENTOWAŁ WŁASNĄ TWÓRCZOŚĆ I LICZNE WYDARZENIA, W KTÓRYCH OSOBIŚCIE UCZESTNICZYŁ. PIERWSZĄ PORCJĘ TYCH NOTATEK, JAK TEŻ SWOJE MASZYNOPISY I KORESPONDENCJĘ, ZDEPONOWAŁ W BIBLIOTECE IM. FRANCISZKA SKARYNY W LONDYNIE. ZAWIÓZŁ OSOBIŚCIE, GOSZCZĄC W 1981 R. PRZEZ KILKA TYGODNI W ANGLII NA ZAPROSZENIE BIAŁORUSKIEJ EMIGRACJI. OBAWIAŁ SIĘ, ŻE TE PRYWATNE ZBIORY MOGĄ SIĘ DOSTAĆ W RĘCE PEERELOWSKIEJ BEZPIEKI. W 1987 R. FRAGMENTY SWYCH DZIENNIKÓW, Z ROCZNYM OPÓŹNIENIEM, ZACZĄŁ PUBLIKOWAĆ W „NIWIE”. DZIESIĘĆ LAT PÓŹNIEJ UKAZAŁY SIĘ ONE W WYDANIU KSIĄŻKOWYM JAKO „ДЗЁННІКІ: 19871995”. ZAPISKI Z NASTĘPNYCH LAT UKAZAŁY SIĘ W PERIODYKU „TERMOPILE”, WYDAWANYM OD 2001 R. PRZEZ BIAŁORUSKIE STOWARZYSZENIE LITERACKIE „BIAŁOWIEŻA” POD REDAKCJĄ PROF. JANA CZYKWINA. DOPEŁNIENIEM DZIENNIKÓW STAŁA SIĘ NAPISANA W OPARCIU O NIE AUTOBIOGRAFICZNA KSIĄŻKA PT. „НЕ ЖАЛЬ ПРАЖЫТАГА”, 20 w w w .k am un ik at .o rg DRUKOWANA WCZEŚNIEJ W ODCINKACH W MIESIĘCZNIKU „CZASOPIS”. OBSZERNE JEJ FRAGMENTY DLA NIE UKAZUJĄCEGO SIĘ JUŻ KWARTALNIKA „REGIONY” PRZEŁOŻYŁ NA JĘZYK POLSKI POCHODZĄCY Z WOŁKOWYSKA WARSZAWSKI PISARZ EUGENIUSZ KABATC. SOKRAT JANOWICZ TO NAJBARDZIEJ ZNANY W ŚWIECIE POLSKI BIAŁORUSIN I NIE TYLE JAKO LITERAT I PUBLICYSTA, CO CZŁOWIEK INSTYTUCJA. BIAŁORUSKA INSTYTUCJA NARODOWOKULTURALNA. BO JANOWICZ ZE SWĄ POZALITERACKĄ DZIAŁALNOŚCIĄ JEST PRZEDE WSZYSTKIM STRAŻNIKIEM NARODOWEJ PAMIĘCI. SAM PISARZ STARA SIĘ AKCENTOWAĆ NADE WSZYSTKO SWÓJ DOROBEK TWÓRCZY. BO NA BIAŁOSTOCCZYŹNIE TAKŻE WŚRÓD POLAKÓW NIE MA DRUGIEGO AUTORA, CIESZĄCEGO SIĘ PODOBNYM UZNANIEM. JEGO NAZWISKO WIDNIEJE W ELITARNYM SŁOWNIKU BIOGRAFICZNYM „PISARZE ŚWIATA”. LITERACKO PISZE JANOWICZ GŁÓWNIE PO BIAŁORUSKU, CHOĆ JEGO TWÓRCZOŚĆ CHĘTNIE I NA BIEŻĄCO PRZEKŁADAJĄ POLACY. ALE WSPÓŁCZESNY ŚWIAT CORAZ BARDZIEJ WROGI JEST KAŻDEJ TWÓRCZOŚCI, KULTURA PRZECHODZI STOPNIOWO W CYWILIZACJĘ. A TO ZAOWOCOWAŁO ZANIKIEM WRĘCZ POWSZECHNEGO CZYTELNICTWA LITERATURY. PISARZ Z KRYNEK ZDAJE SIĘ TYM NIE PRZEJMOWAĆ. „NIE CZYTELNICY SĄ DLA MNIE NAJWAŻNIEJSI, TYLKO TO, CO PISZĘ” TWIERDZI. MOŻE TAK KONTESTOWAĆ, GDYŻ W ANNAŁY LITERATURY WSZEDŁ JUŻ NA STAŁE. I WYSTARCZY MU, ŻE JEGO NOWY UTWÓR PRZECZYTA, OT, JAKIEŚ KILKADZIESIĄT OSÓB REDAKTOR, KOREKTOR I GARSTKA CZYTELNIKÓW. A TO PRZECIEŻ NORMA W DZISIEJSZEJ LITERATURZE. I TU NASUWA SIĘ RETORYCZNE PYTANIE CZESŁAWA MIŁOSZA: „CZYM JEST POEZJA, KTÓRA NIE OCALA NARODÓW I LUDZI?” DLA NAJWIĘKSZYCH PISARZY I FILOZOFÓW BEZDYSKUSYJNE BYŁO I JEST, ŻE DZIEŁA, KTÓRE NIE NAUCZAJĄ, NIE ZMIENIAJĄ ŚWIATA, NIE OCALAJĄ NARODÓW I LUDZI, SĄ TWÓRCZYMI PORAŻKAMI. JEDNAK WE WSPÓŁCZESNEJ BIAŁORUSKIEJ RZECZYWISTOŚCI SĄ TO WYZWANIA PONAD LUDZKIE SIŁY. DLATEGO JANOWICZA NIEKTÓRZY NAZYWAJĄ BIAŁORUSKIM SYZYFEM. ON SAM NIE UKRYWA, ŻE BIAŁORUSKI NARÓD JEST NA SKRAJU PRZEPAŚCI. POGODZIŁ SIĘ, ŻE W NOWOCZESNEJ FORMIE RACZEJ JUŻ 21 am un ik at .o rg SIĘ NIE UKSZTAŁTUJE. PRZEJDZIE W KĄT HISTORII, WZOREM WIELU INNYCH NARODÓW, PO KTÓRYCH DZIŚ OSTAŁ LEDWIE ŚLAD GDZIEŚ W ZAKURZONYCH ARCHIWACH. W JEDNYM Z WYWIADÓW POWIEDZIAŁ: „NA BIAŁORUSI MAŁO JUŻ JEST BIAŁORUSINÓW. SCENARIUSZ NAJBARDZIEJ PRAWDOPODOBNY: BIAŁORUŚ JAKO RESZTÓWKA PO ZSRR, GDZIE W DALSZYM CIĄGU BUDOWANE JEST „ŚWIETLANE JUTRO” ZAMIAST PORZĄDNIE WZIĄĆ SIĘ DO ROBOTY, PRZEKSZTAŁCI SIĘ W ROSYJSKĄ PROWINCJĘ, WTEDY JEJ LOS BĘDZIE LOSEM PROWINCJI, GŁUCHEGO OKRĘGU ADMINISTRACYJNEGO WYSSANEGO PRZEZ MOSKIEWSKIE CENTRUM. A TO JESZCZE BARDZIEJ OSŁABI I TAK KRUCHĄ TOŻSAMOŚĆ BIAŁORUSINÓW PODLASIA, KTÓRZY ZAMIAST MAŁEGO NARODU EUROPY STANĄ SIĘ SPOLSZCZONYMI MIESZKAŃCAMI KRAJU Z RUSKIMI KORZENIAMI O CZYM MAŁO KTO ZRESZTĄ ZECHCE PAMIĘTAĆ”. TRZEBA CUDU, BY STAŁO SIĘ INACZEJ MÓWIŁ KTÓREGOŚ RAZU. DO UCZESTNIKÓW TRIALOGU BIAŁORUSKIEGO. ALE CUDA SIĘ ZDARZAJĄ DODAŁ, PRZYPOMINAJĄC POWSTANIE REPUBLIKI BIAŁORUŚ PO ZADZIWIAJĄCYM UPADKU Z DNIA NA DZIEŃ ZWIĄZKU RADZIECKIEGO. w w w .k JERZY CHMIELEWSKI 22 at .o rg SOKRAT JANOWICZ w w w .k am un ik UTWORY WYBRANE 23 24 at .o rg un ik am .k w w w FRAGMENT at .o rg BIAŁORUŚ, BIAŁORUŚ w w w .k am un ik CZY TO RAZ SIĘ BYWAŁO W KRAKOWIE! PAMIĘTAM ZE SWEJ MŁODOŚCI POZETEMPOWSKIEJ PIJANE WYCIECZKI ZAKŁADOWE Z BIAŁEGOSTOKU DO ZAKOPANEGO I MORSKIEGO OKA Z POSTOJEM W TEJ STAREJ STOLICY, ZWIEDZANIEM WAWELU Z MUROWANYMI GROBOWCAMI, OGLĄDANIEM DZIEŁA WITA STWOSZA W MARIACKIM, ZADZIERANIEM GŁOWY NA PODNIEBNEGO TRĘBACZA, I WINKO ZAPAMIĘTAŁEM W KAWIARNI SUKIENNICKIEJ GDZIE CICHCEM WZBOGACANO JE SOBIE ŻYTNIÓWKĄ Z „PIERSIÓWKI”. OCH, BACHUSOWY LIRYZM OWYCH ESKAPAD! NAWET DZIŚ NIE CZUJE SIĘ SERIO WSTYDU ZA NIE, ZA TAKIE, A NIE INNE, LATA I CHMURNE I DURNE... W ALBUMACH RODZINNYCH ZACHOWAŁY SIĘ ZDJĘCIA Z MOJEGO Z TANIĄ ŁAŻENIA PO RYNKU GŁÓWNYM W OKROPNĄ ODWILŻ LUTOWĄ SZEŚĆDZIESIĄTEGO CZWARTEGO; NA FLORIAŃSKIEJ GOTOWYM RUNĄĆ WPROST W BŁOCKO, BYLEBY KRZYNĘ POSPAĆ, TAK MI DAŁ SIĘ WE ZNAKI POWRÓT CAŁONOCNYM I PRZEPEŁNIONYM POCIĄGIEM Z GÓR, GDZIE WCZASOWALIŚMY W „BRISTOLU” NAD POTOKIEM, SANECZKUJĄC NA LIPKACH. BYŁEM PO PIERWSZUTKICH MINIATURACH PROZATORSKICH, TAKICH SOKRATKACH, KTÓRE TERAZ TO WIEM OKREŚLIŁY MOJE DALSZE MĘKI PISARSKIE. CHODZILIŚMY NA HARENDĘ, PO WSPOMINKI KASPROWICZOWEJ; OGLĄDALIŚMY WITKIEWICZOWSKI KOŚCIÓŁEK NA ANTAŁÓWCE; Z BUKOWIŃSKIEJ DROGI PATRZYŁEM NA PANORAMĘ TATR OCZYMA TETMAJERA. BYŁEM NIEWĄTPLIWIE ZŁYM BIAŁORUSINEM, BARDZO ETNICZNYM JESZCZE, SKORO NIE ZDAWAŁEM SOBIE SPRAWY Z TEGO, ŻE OTO I TUTAJ, W TYM KRAJOBRAZIE, W KTÓRYM GASŁ NA GRUŹLICĘ IVAN ŁUCKIEVICZ 25 w w w .k am un ik at .o rg Z KOHORTY NAJPIERWSZYCH NASZYCH BOJOWNIKÓW, TAKŻE POCZYNAŁA SIĘ WIELBIONA PRZEZE MNIE BIAŁORUŚ! PO BURZLIWYCH LATACH 19051906 MIANOWICIE WYEMIGROWAŁA W TE STRONY GALICYJSKIE POETESSA MŁODEJ BIAŁORUSI CIOTKA, ALOJZA PASZKIEVICZANKA. TA ARTYSTOWSKO NARWANA REWOLUCJONISTKA RÓWNIEŻ DOSTAŁA SUCHOT I RATOWAŁA SIĘ PODGIEWONCKIM KLIMATEM, ZARAZEM STUDIUJĄC NA WYDZIALE HUMANISTYCZNYM UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO. KTO WIE, MOŻE W KTÓREJŚ Z TYCH CHAT SCZERNIAŁYCH, NA GARBIE GUBAŁÓWKI ALBO POD NOSALEM, ZAMIESZKIWAŁA WŁAŚNIE ONA, ODBYWAJĄC SPACERY GDZIEŚ DO BIAŁEGO POTOKU CZY W DOLINĘ KOŚCIELISKA I OBMYŚLAJĄC SWE SMUTNE WIERSZE: „Z CZUŹYNY” „Z OBCZYZNY”, „HADAŃNIE” „WRÓŻBA”, OPOWIADANKO „NAVAHODNI LIST” „LIST NOWOROCZNY”... JAK MÓGŁ JĄ PRZEMILCZEĆ JAN HUSZCZA W WYBORZE „WIERSZE BIAŁORUSKIE” Z 1971 ROKU?! KRAKÓW STALE PRZEWIJA SIĘ W DZIEJACH BIAŁORUSKICH, I BY JE JAKOŚ PO SWOJEMU DOPOWIEDZIEĆ, BĘDĘ WRACAŁ DO TEGO MIASTA ZARÓWNO WYOBRAŹNIĄ JAK I SWĄ CIELESNĄ BYTNOŚCIĄ. OT, CHOĆBY POSZUKAĆ NA CMENTARZU WOJSKOWYM Z DWUDZIESTEGO ROKU GROBU ALEKSANDRA PRUSZYÓSKIEGO, PISARZA I CZOŁOWEGO BUDOWNICZEGO IDEI BIAŁORUSKIEJ, KTÓRY JEST POWSZECHNIEJ ZNANY POD PSEUDONIMEM ALEŚ HARUN. ODSZEDŁ W WIEKU DOKŁADNIE CHRYSTUSOWYM, WYCIEŃCZONY ZESŁANIEM NAD SYBERYJSKĄ LENĘ I DOBITY POTEM DWULICOWĄ POLITYKĄ PIŁSUDSKIEGO WOBEC ZIELONEJ W SPRAWACH BYTU NIEPODLEGŁEGO BIAŁORUSKIEJ REPUBLIKI LUDOWEJ, TEJ PRÓBY ZREALIZOWANIA PRZEZ ZASZCZUTY CHŁOPSKI NARÓD ASPIRACJI DO SUWERENNOŚCI. INICJUJĄC W LIPCU 1953 ROKU TROCHĘ FILOMACKĄ IMPREZĘ: SAJUZ BIEŁARUSKICH PATRYJOTAU ZWIĄZEK PATRIOTÓW BIAŁORUSKICH, WIEDZIAŁEM, ŻE KRAKOWSKĄ ALMA MATER UKOŃCZYŁ I UZYSKAŁ W NIEJ TYTUŁ DOKTORA NAUK WYZWOLONYCH FRANCISZEK SKARYNA, SYN KUPIECKI Z POŁACKA POŁOCKA I OJCIEC RENESANSU NA BIAŁORUSI. WYGŁOSIŁEM WTEDY O NIM REFERAT, W PRZEDŻNIWNĄ NIEDZIELĘ UPALNEGO LATA NA PODDASZU POŻYDOWSKIEJ 26 w w w .k am un ik at .o rg CHATY, U HRYSZY HARBUZA, W MOICH CUDOWNYCH KRYNKACH; MÓWIŁEM DO KILKU KÓŁKOWICZÓW Z TAMTYCH POCZĄTKÓW INSUREKCJI KULTURALNEJ POLSKICH BIAŁORUSINÓW. KTO WIE GADALIŚMY CZY SKARYNA NIE PRZEJEŻDŻAŁ ONGIŚ AKURAT PRZEZ KRYNKI, TO MIASTO ZYGMUNTOWSKIE NA SZLAKU Z LITWY DO KORONY?... W JEDENAŚCIE LAT PO OWYM SZTUBACKIM KONSPIROWANIU SIĘ ZE SWĄ TĘSKNOTĄ DO POZNANIA PRZESZŁOŚCI OJCZYSTEJ, TAMTEGO POPOŁUDNIA KRAKOWSKIEGO, W PLUCHĘ, FOTOGRAFOWAŁEM SWOJĄ TANIĘ NA DZIEDZIŃCU COLLEGIUM MAIUS, KOŁO STUDNI NIEGDYSIEJSZEJ, WYOBRAŻAJĄC SOBIE ŻAKOWSKĄ POSTAĆ SKARYNY W PODCIENIACH KRUŻGANKÓW ITALSKICH... FRANCISZEK, SYN ŁUKASZA Z POLACKA, ZAPISAŁ SIĘ NA FAKULTET FILOZOFICZNY W SEMESTRZE ZIMOWYM 1504 ROKU, PŁACĄC WPISOWE: FRANCISCUS LUCE DE POLOCZKO 2 GR. SŁUCHAŁ WYKŁADÓW JANA Z GŁOGOWA, TŁUMACZA BIBLII NA STAROSŁOWIAŃSKI. OKAZAŁ SIĘ NIE LADA STUDENTEM TEN LITWIN TAK NAZYWANO ÓWCZESNYCH MIESZKAŃCÓW BIAŁEJ RUSI, WSPÓŁCZESNYCH NAM LITWINÓW ZAŚ ŻMUDZINAMI. POD DATĄ 13 GRUDNIA ANNO DOMINI 1506 ZANOTOWANO W ROCZNIKACH UCZELNI, IŻ STOPIEŃ BAKAŁARZA, WŚRÓD PIĘTNASTU INNYCH, OTRZYMAŁ TAKŻE: „FRAN. DE POLOCZKO, LITPHANUS”. DRUGI CENIONY DOKTORAT, Z MEDYCYNY, SKARYNA OBRONIŁ NA EGZAMINIE EKSTERNISTYCZNYM W PADWIE DNIA 9 LISTOPADA 1512 ROKU WOBEC ŚWIĘTEGO KOLEGIUM SKŁADAJĄCEGO SIĘ Z DWUDZIESTU CZTERECH PROFESORÓW, KTÓRZY TO JEDNOGŁOŚNIE UZNALI, IŻ ON, WIELCE UCZONY, ACZ UBOGI MŁODZIENIEC FRANCISCUS, NIGDY NIE OGLĄDANY PRZEDTEM TUTAJ RUTHENUS CZYLI RUSIN, JEST JAK NAJBARDZIEJ GODNY TYTUŁU „DOCTOR IN MEDICINIS”. NASTĄPIŁA PRZEŚWIETNA CELEBRACJA RYTUAŁU AKADEMICKIEGO W PAŁACU BISKUPIM, A PRZEWODZIŁ JEJ KARDYNAŁ SYCSTUS DELLA ROVERE, BRATANEK MECENASUJĄCEGO ARTYSTOM ODRODZENIA WŁOSKIEGO PAPIEŻA JULIANA II; NIEBAWEM JEGO WICEKANCLERZ. UCZENI DO DZIŚ GŁOWIĄ SIĘ NAD ZAGADKĄ DOPISKU PRZY NAZWISKU SKARYNY W AKTACH Z PADWY: „RUTHENI, 27 w w w .k am un ik at .o rg SECRETARII REGIS DATIS” RUSIN, SEKRETARZ KRÓLA DANII. JAK DOTYCHCZAS, PYTAŃ BEZ ODPOWIEDZI JEST TU PARĘ. GDZIE PRZEBYWAŁ ON PO OPUSZCZENIU KRAKOWA I W JAKI SPOSÓB ZDOBYŁ TAK ROZLEGŁĄ WIEDZĘ LEKARSKĄ ŻE WAŻYŁ SIĘ NA EKSTERNĘ!, NO I JAK TO SIĘ STAŁO Z TYM SEKRETARZOWANIEM MONARSZE KRÓLESTWA DUŃSKIEGO? ŚLADY PROWADZĄ DO KOPENHAGI, TO PEWNE. WIĘC BYĆ TO MOŻE, IŻ TEN MŁODY ADEPT NAUK, ZACHWALANY PRZEZ JEGO MAGNIFICENCJĘ JAKO BIEGŁY W SPRAWACH WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO, BĘDĄCEGO PRZECIEŻ W UNII Z KRÓLESTWEM POLSKIM, DOŁĄCZYŁ DO POSELSTWA ZYGMUNTA I, KTÓRE UDAWAŁO SIĘ W LECIE 1509 ROKU NEGOCJOWAĆ UGODĘ Z DUŃCZYKAMI... W KAŻDYM RAZIE TAM WSZECHNICA ISTNIAŁA OD 1479 ROKU I MIAŁA POWAŻNĄ RENOMĘ. PRZEJŚCIE WIĘC NA SŁUŻBĘ DUŃSKĄ, PRZY NIKŁYCH INTERESACH TEGO PAŃSTWA NA WSCHODZIE, KOŃCZĄCYCH SIĘ RACZEJ NA HANZEATYCKICH MIASTACH POBRZEŻA BAŁTYCKIEGO REWLU, RYDZE I NIEWĄTPLIWIE POŁACKU NIE OBCIĄŻAŁO GO ZBYTNIO, DAJĄC MU ZARAZEM SZANSĘ NA STUDIA WRAZ ZE SKROMNYM UTRZYMANIEM. TAK SIĘ DOMNIEMYWA; ARCHIWA KOPENHASKIE BOWIEM CZEKAJĄ NA BADACZA WCZESNYCH DZIEJÓW BIAŁORUSKICH. POGRĄŻONY W PRZYWOŁYWANIU WIZJI ZŁOTEGO WIEKU, KONIECZNIE Z ZAPACHAMI PIECZYWA Z GRUBO MIELONEGO W ŻARNACH ZIARNA I PIWNIC Z POBRZĘKIEM GLINIANYCH KUFLI, ZWIDUJĄC OPASŁYCH MIESZCZAN STROJNOBOGATYCH I ICH STRZELISTOOKIE POŁOWICE Z DOMIESZKĄ GORĄCEJ URODY POŁUDNIOWEJ, PODNIECAJĄCE SIĘ BAŁAGANIĄCYMI ŻAKAMI W OBCISŁYM ODZIENIU, KTÓRYM NIE ZBYWAŁO NA KAWALERSKIEJ UCZYNNOŚCI; ROJĄC SOBIE ÓW TAMECZNY ROZGARDIASZ Z NIEMCZYZNY, WŁOSZCZYZNY, RUSZCZYZNY, W KTÓRYM TO POLSKI BYŁ, JAK I ONE, JEDNYM Z WIELU NA SZEWSKIEJ CZY GRODZKIEJ NIE MIAŁEM W OGÓLE POJĘCIA O MIKOLE HUSOUSKIM, TWÓRCY „CARMEN DE BISONTE”, PRZEPYSZNEJ POEMY ŁACIŃSKIEJ O LITWIEOJCZYŹNIE, PUSZCZ OSTĘPACH NAD DNIEPREM I BEREZYNĄ. GDZIEŚ TUJĄ TŁOCZONO, W OFICYNIE PODWAWELSKIEJ, W 1523 ROKU. W „KALENDARZU I KLEPSYDRZE” TADEUSZ KONWICKI, ODPOWIADAJĄC MI, NAZWAŁ DOBRORUSIĄ MOJĄ BIAŁORUŚ 28 w w w .k am un ik at .o rg LNIANOWŁOSĄ, NA JEGO WYCZUCIE „ZA DOBRĄ, ZA ŁAGODNĄ JAK NA NASZE CZASY...” CIĄGLE ODNAJDUJEMY SWYCH WIELKICH, PRZEDZIERAJĄC SIĘ PRZEZ NAWARSTWIENIA OBCEJ KULTURY, KIEDYŚ I OBECNIE. TRAFIONO NA DIAMENT RODZIMY NAJWYŻSZEJ PRÓBY, TO ZNACZY NA DOROBEK HUSOUSKIEGO. MOŻE TROCHĘ NA USPRAWIEDLIWIENIE SWEJ NIEWIEDZY POWIEM, ŻE W NAUKOWEJ HISTORII LITERATURY BIAŁORUSKIEJ OD CZASÓW NAJDAWNIEJSZYCH PO SCHYŁEK OSIEMNASTOWIECZNY WYDANEJ W MIŃSKU 1968 ROKU AUTOROWI „PIEŚNI O ŻUBRZE” POŚWIĘCONO... PIĘTNAŚCIE LINIJEK AKADEMIZUJĄCEGO TEKSTU! W ENCYKLOPEDII BIAŁORUSKIEJ Z 1971 JUŻ NIECO WIĘCEJ. JAK TRZEBA BYŁO DOSTOJEWSKIEGO, BY OTWORZYĆ OCZY ROSJI NA PUSZKINA, TAK KULTURA NASZA DOCZEKAŁA PRZYNAJMNIEJ NIEZGORSZEGO TRANSLATORA TWYCH ŁACIŃSKICH I POLSKICH WSCHODÓW W OSOBIE JAZEPA SIEMIAŻONA. TO DZIĘKI NIEMU OBJAWIŁA SIĘ NAM Z NAGŁA TA POSTAĆ RÓWNA SKARYNIE, GODNA WPISANIA DO REJESTRU ROCZNICOWEGO UNESCO. BIAŁORUSKA SRR NALEŻY DO ELITARNEGO GRONA CZŁONKÓW ZAŁOŻYCIELI ONZ. W DZIESIĘĆ LAT PO UKAZANIU SIĘ WZMIANKOWANYCH WYŻEJ, JEDNAK KOMPROMITUJĄCYCH DLA ICH AUTORÓW NOTATEK, KULTURA EUROPEJSKA OTRZYMAŁA W DARZE PIĘKNĄ ALBUMOWĄ EDYCJĘ „CARMEN DE BISONTE” Z RÓWNOLEGŁYM PRZEKŁADEM BIAŁORUSKIM TEGOŻ SIEMIAŻONA ON TO PRZEKŁADAŁ I „PANA TADEUSZA”. UTWÓR TEN ZRODZIŁ SIĘ Z INSPIRACJI PAPIEŻA LEONA X. NASŁUCHAWSZY SIĘ OD ZACHWYCAJĄCEGO RUSICZYNA ZE ŚWITY DYPLOMATÓW BISKUPA ERAZMA CIOŁKA OPOWIEŚCI O ŁOWACH, POPROSIŁ TEGO DWORZANINA O ICH OPISANIE. TAK WIĘC HUSOUSKI WRACAŁ Z ITALII DO SWEJ KRAINY JEZIOR I BORÓW JUŻ ZE SŁAWĄ WZIĘTEGO POETY I ROZGŁOSEM SIĘGAJĄCYM ZACHODU. MÓWIONO O NIM W RZYMIE JAKO O BARDZIE SŁOWIAŃSKIM ZNAKOMICIE POMOGŁA MU W TYM MIĘDZYNARODOWA NAÓWCZAS ŁACINA, KTÓRĄ GUSTOWNIE WYSADZAŁ BRYLANCIKAMI BIAŁORUSZCZYZNY. WIEM WIEM, ŻE MIKOŁA HUSOUSKI FUNKCJONUJE W PIŚMIENNICTWIE POLSKIM. TO MIKOŁAJ HUSOWSKI; I BYNAJMNIEJ NIE OD WCZORAJ JAK SYMON BUDNY JEST SZYMONEM BUDNYM. NARAZIŁEM SIĘ PROWINCJONALNYM 29 w w w .k am un ik at .o rg DECYDENTOM, ZAWIADUJĄCYM INSTYTUCJAMI RUCHU UMYSŁOWEGO U NAS, PISZĄC TO NIC, ŻE ZA SAMYM CATEM MACKIEWICZEM O BIAŁORUSKICH WPŁYWACH I WRĘCZ ORYGINALNEJ TWÓRCZOŚCI W TYM JĘZYKU PISARZY BAROKU, OŚWIECENIA, ROMANTYZMU, POZYTYWIZMU, A TAKŻE MŁODOPOLAKÓW WYWODZĄCYCH SIĘ Z ZABUŻA. MIANO MI TO ZA BEZCZELNE PODKRADANIE CUDZEGO, ANI TROCHĘ NIE ROZUMIEJĄC, IŻ AKTYWNOŚĆ KULTUROTWÓRCZA NIE JEST MOŻLIWA W PRZYSŁOWIOWYCH ZAMKNIĘTYCH CZTERECH ŚCIANACH, BEZ ROZWARTYCH OKIEN, BOWIEM DOSTAJE ONA WÓWCZAS ROZLEGŁEGO ZAWAŁU. CZYŻ ZAISTNIAŁBY NAJWIĘKSZY Z NASZYCH KLASYKÓW NOWOŻYTNYCH, JANKA KUPAŁA, GDYBY NIE CHŁONĄŁ TAKŻE POEZJI MŁODEJ POLSKI POD KTÓREJ SILNYM WPŁYWEM POCZĄTKOWO PISYWAŁ? NIE WYOBRAŻAM SOBIE I MICKIEWICZA, PĘDZĄCEGO ŻYWOT W INTELEKTUALNYM ZADUCHU WARSZAWSKICH SALONÓW. POWTARZAŁ MÓJ SZKOLNY POLONISTA: IM DALEJ NA WSCHÓD, TYM WIĘCEJ POETÓW... PRZESADZAŁ? PRZESADA SŁUŻY PRZECIEŻ UWYPUKLANIU CZEGOŚ! ZJAWISKA ZNACZĄCE NICZYM ROZŁOŻYSTA I OWOCODAJNA JABŁOŃ, KTÓRA CZERPIE SWE SOKI RÓWNIEŻ Z NAJBLIŻSZYCH GRZĘD W OGRODZIE RÓŻNOŚCI. PRAWDĄ JEST, IŻ BEZ „PANA TADEUSZA” NIE WIEDZIEĆ JAK DŁUGO CZEKALIBYŚMY NA WŁASNY EPOS „NOVAJA ZIAMLA” „NOWA ZIEMIA” JAKUBA KOLASA VEL KASTUSIA MICKIEVICZA TEŻ Z NOWOGRÓDCZYZNY. JAK I SPRAWDZONE JEST TO, ŻE NAJGŁOŚNIEJ SŁAWIONY Z FAMILII LITERACKIEJ MICKIEWICZÓW, ADAM, ROZCZYTYWAŁ SIĘ W „CARMEN DE BISONTE”. NADARZYŁA SIĘ WYJĄTKOWA OKAZJA ODWIEDZENIA RODZINNYCH STRON OBYDWU GENIUSZY WIESZCZA ADAMA I PRETENDUJĄCEGO DO RANGI PROROKA, JAKUBA. POJECHALIŚMY CAŁĄ FERAJNĄ LITERACKĄ Z JAZEPEM SIEMIAŻONEM I JANKA BRYLEM, WESZLIŚMY NA SŁYNNY KURHAN OBOK GRODU ZAMKOWEGO, USYPANY W LATACH DWUDZIESTYCH, I WRAZ Z WIERNYM LUDEM POBYLIŚMY W KATEDRZE, W KTÓREJ ŻENIŁ SIĘ 2 ZOFIĄ HALSZAŃSKĄ JAGIEŁŁO; CHLAPAŁEM SIĘ W PRZEJRZYSTEJ ŚWITEZI W PŁUŻYŃSKIM BORZE, CIĄGNĘŁO I DO TUHANOWICZ, ALE TAM, PONOĆ, PRÓCZ KILKU DĘBÓW NICZEGO WIĘCEJ NIE MA... NIEMAŁO GADAŁO SIĘ O TYM PRZEPIĘKNYM POŻEGNANIU UCHODZĄCYCH W MROKI 30 w w w .k am un ik at .o rg NIEBYTU, PONURYCH DLA NAS CZASÓW SZLACHECKICH, O OSTATNIM ZAJEŹDZIE NA LITWIE. BRYŁ: MICKIEWICZ MYŚLAŁ NIE TYLKO O ZAKĄTKU, W KTÓRYM SIĘ URODZIŁ, SPĘDZIŁ DZIECIŃSTWO I MŁODOŚĆ MYŚLAŁ O BIAŁORUSI. Z WOLI NIEŁASKAWEGO NAM LOSU WYPADAŁO NAZYWAĆ JĄ OFICJALNIE, W JĘZYKU WŁADCÓW, LITWĄ. NIEMNIEJ JEDNAK NIKT Z WIELKICH NIE MÓWIŁ O JĘZYKU OJCZYSTYM UCISKANEGO, BIEDNEGO BIAŁORUSINA TAK, JAK ZROBIŁ TO ON, ADAM MICKIEWICZ, Z WYSOKOŚCI EUROPEJSKIEJ TRYBUNY NAZYWAJĄC TEN JĘZYK NAJBOGATSZYM I NAJCZYSTSZYM ZE WSZYSTKICH JĘZYKÓW SŁOWIAŃSKICH CHARAKTERYZUJĄCYM SIĘ PODNIOSŁĄ PROSTOTĄ. KAWAŁ SERCA WŁOŻYŁ W NASZE POLA I OSTĘPY PUSZCZAŃSKIE, JASNĄ ŚWITEŹ, BYSTRY NIOMAN NIEMEN, WSCHODY I ZACHODY SŁOŃCA, W DELIKATNE BIAŁE OBŁOKI, MROK I GNIEW ULEWNYCH BURZ, W NIEBOTYCZNĄ MĄDROŚĆ GWIAŹDZISTYCH NOCY. POCZYNAJĄC OD PIERWSZYCH MŁODZIEŃCZYCH BALLAD I ROMANSÓW, POPRZEZ SPOKOJNY, SZEROKI NURT „PANA TADEUSZA” WSZĘDZIE Z NIEZWYKŁĄ SIŁĄ I NIEODGADNIONYM UROKIEM ŻYJE CUDOWNA PRZYRODA BIAŁORUSKA, JEJ NIEPOWTARZALNOŚĆ, GŁĘBOKO OSADZONA W DŹWIĘCZNYM SŁOWIE POLSKIM. MOWA TA ZGODNIE WSPÓŁŻYŁA Z POLSZCZYZNĄ; DO „DARCIA KOTÓW” DOSZŁO PÓŹNIEJ. GROS ŁACINIZMÓW, GERMANIZMÓW, RZECZOWNIKÓW WĘGIERSKICH I SŁÓWEK ORIENTALNYCH, A I NIECO CZECHIZMÓW TRAFIŁO DO STAROBIAŁORUSZCZYZNY ZA POŚREDNICTWEM POLSKIM, NAJTŁUMNIEJ W SCHYŁKOWEJ DOBIE BOJÓW REFORMACYJNYCH I KOTRREAKCJI NA NIE. MNÓSTWO Z TEGO OSTAŁO SIĘ W SŁOWNICTWIE BIAŁORUSINÓW I NIC W TYM NIENATURALNEGO: TO PRZEWYŻSZAJĄCY ICH CYWILIZACYJNIE POLACY STANOWILI O TYM PAŃSTWIE FEDERACYJNYM, KORONA O ZWIĄZKU Z WIELKIM KSIĘSTWEM LITEWSKIM OD 1569 ROKU RZECZPOSPOLITA OBOJGA NARODÓW WEDŁUG PRZEGŁOSOWANEJ NOMENKLATURY. TEN SOJUSZ MOCNEGO ZE SŁABYM, ZWYCZAJNIE, PRZYNIÓSŁ I KORZYŚCI RUSIŃSKIEMU WSPÓLNIKOWI, CHOCIAŻ, OCZYWIŚCIE, NIE TYLKO, NIE SAME JENO POŻYTKI... W DWA POKOLENIA PÓŹNIEJ, W 1596 ROKU NADER OSTRO 31 w w w .k am un ik at .o rg SFINALIZOWANO PODPOWIADANĄ UNIĘ CERKIEWNĄ, BY JESZCZE W STO LAT PÓŹNIEJ STOPNIOWO ZAPROWADZAĆ JĘZYK POLSKI JAKO URZĘDOWY OD BIAŁOWIEŻY PO SMOLEŃSZCZYZNĘ, OD POLESIA PO INFLANTY. NA PYTANIE: CZY DOSZŁO AŻ DO ZAKAZU UŻYWANIA JĘZYKA BIAŁORUSKIEGO W URZĘDACH W TYCH STRONACH, HISTORYCY, NAWET NIECHĘTNI POLSCE, NIE ZNAJDUJĄ TWIERDZĄCEJ ODPOWIEDZI. ZWIEDZAM WAWEL NICZYM JAKIŚ ŻAŁOBNIK I NIJAK NIE MOGĘ WYBIĆ SOBIE Z GŁOWY TYCH PARAMETRÓW DEGENERACJI IDEI JAGIELLOŃSKIEJ! PAWEŁ JASIENICA NIE BEZPODSTAWNIE WYRZEKAŁ, IŻ ŹLE PRZYSŁUŻYŁA SIĘ LOSOWI POLSKIEMU OWA POLONIZACJA, WPUSZCZAJĄCA KŁAKÓW W NIE SWOJE, ZBYTECZNE I SZKODLIWE INTERESA, W OSTATECZNYM EFEKCIE OGRANICZAJĄCA POTENCJĘ I DYNAMIKĘ KRÓLEWSTWA PRZEJĘTEGO W SPADKU PO KAZIMIERZU WIELKIM. JASIENICA MIAŁ SWOJE UZASADNIENIA, PO ZAPOZNANIU SIĘ Z KTÓRYMI NA NIEJEDNO OTWORZYŁY MI SIĘ OCZY. ALE NIGDY NIE SĄ MOŻLIWE USTALENIA ABSOLUTNIE PEWNE I PEŁNE ŻYCIE BOWIEM JEST DIABELNIE NIEJEDNOZNACZNE, A FAKTY, ZAWSZE Z BEZDENNĄ GŁĘBIĄ, SĄ PRZEZ NAS Z GRUBSZA ZALEDWIE SFORMUŁOWANE, OT, ŁÓDEK PRZYMROZKU, NADAJĄCY WYRAZISTY ZARYS ROZLEWISKU, I CHYBA TYLKO NA TO. POZWALA WYKSZTAŁCONY W NAS ODRUCH MYŚLOWEGO PORZĄDKOWANIA. BO, ZDAWAŁOBY SIĘ, DROBNE ZDARZENIE: ŻOŁDACY BATOREGO WRACAJĄCY SPOD PSKOWA, ROZFANATYZOWANI, PODOCHOCENI BICIEM SCHIZMATYKÓW, POCHWYCILI HERETYKA SZYMONA BUDNEGO, BIORĄC GO Z BANDYCKĄ ROZKOSZĄ NA MĘKI, A I PŁAWIĄC W RZECE, PÓKI NIE PRZYSIĄGŁ IM ZAPRZESTAĆ ATAKÓW NA KATOLICYZM, WIĘCEJ WSPOMAGAĆ JEZUITÓW W ICH EKSPANSJI NA WSCHÓD. BYĆ MOŻE W RECHOCIE NIENAWIŚCI WOŁANO O POSŁANIE KALWINA NA STOS, CHOCIAŻ KRONIKI MILCZĄ O TYM... TO BATORY, TEN MADZIAR, URUCHOMIŁ PERPETUUM MOBILE FOBII RELIGIJNYCH NA KRESACH; POD HALICZEM WĘGRZY PALILI CERKIEWKI WRAZ Z WIERNYMI! WŁAŚNIE ON I CZŁOWIEK ZACHODU, PRĄCEGO DO WOJEN WYZNANIOWYCH; JAGIELLOŃSKA EPOKA POKOJU MIĘDZY NARODAMI RZECZYPOSPOLITEJ ODCHODZIŁA W RZEWNĄ PRZESZŁOŚĆ. NIEUNIKNIONE TO BYŁO? BUDNY, NIE 32 w w w .k am un ik at .o rg BEZ KOZERY ZWANY POPRZEDNIKIEM SPINOZY PRZYPOMNIJMY: LITEWSKI ABSOLWENT AKADEMII KRAKOWSKIEJ, UPARCIE UPRAWIAŁ PROTESTANCKĄ KRYTYKĘ URZĘDOWYCH DOGMATÓW CHRZEŚCIJAŃSKICH, SPORO DRUKUJĄC W STAROBIAŁORUSKICH OFICYNACH RADZIWIŁŁÓW I ASTAPA WAŁOVICZA. JAK PRZYSTAŁO NA KORYFEUSZA ZŁOTEGO WIEKU, SWOBODNIE CZUŁ SIĘ I W PIŚMIENNICTWIE ANTYCZNYM I W ÓWCZESNYM ŻYCIU EUROPEJSKIM; W SŁUŻBĘ SWEJ TWÓRCZOŚCI ZE SWADĄ ZAPRZĘGA ŁACINĘ I POLSKI. GRA WYSOKO! RUŚ BIAŁA, TO BYŁO DOBRE DLA SKARYNY CZY HUSOUSKIEGO; STAWIAŁ NA CAŁE IMPERIUM SZLACHECKIE URODZIŁ SIĘ NA MAZOWSZU, W BLIŻEJ NIE ZIDENTYFIKOWANYCH BUDACH STĄD I NAZWISKO. CZY ODWIEDZAŁ KRAKÓW PO UKOŃCZENIU TAM SWYCH NAUK? ODPOWIEDŹ POWINNA BYĆ TWIERDZĄCA, POMIMO BRAKU PEWNYCH WIADOMOŚCI. W SIEDEMNASTYM WIEKU O KRAKOWIE CORAZ MNIEJ W ANNAŁACH BIAŁEJ RUSI. JAN BIEŁABOCKI, INTELEKTUALISTA GDZIEŚ ZE SŁUCCZYZNY? TROCHĘ WŁÓCZYŁ SIĘ PO DZIELNICACH KORONNYCH, STUDIUJĄC W TORUNIU I ZA GRANICĄ. TO, JAK SKOŃCZYŁ, URASTA DO SYMPTOMU WYRODNIENIA STOSUNKÓW POLSKOBIAŁORUSKICH, JEŚLI PATRZEĆ NA NIE Z DYSTANSU WIEKÓW. TEN INNOWIERCA O WSZECHSTRONNEJ WIEDZY ZOSTAŁ WYGNANY PRZEZ JEZUITÓW DO MOSKWY, KTÓREJ CIĄGLE DALEKO BYŁO DO CZASÓW PIĘTROWYCH. EUROPEJCZYK W KAŻDYM CALU, PISUJĄCY RYMOWANE TRAKTATY FILOZOFICZNE, RZECZ ZROZUMIAŁA, MUSIAŁ „PODAĆ TYŁY” W TYM ŹLE ZNOSZĄCYM MYŚLENIE CARSTWIE; NA NIC MU SIĘ ZDAŁO NAWET PRZECHRZCZENIE SIĘ NA ANDRIEJA... ROKU JEGO ŚMIERCI NIKT NIE ZANOTOWAŁ. ÓW TYPOWY PÓŹNIEJ CHWYT WIELKOPAŃSTWOWYCH CIEMNOGRODZIAN WOBEC ASPIRACJI AUTOCHTONÓW, DO KTÓREGO UCIEKANO SIĘ JUŻ ODRUCHOWO AŻ DO UPADKU... DRUGIEJ RZECZYPOSPOLITEJ, MOŻNA BY OKREŚLIĆ „WARIANTEM BIEŁABOCKIEGO”. WZYWAM TUTAJ NA ŚWIADKÓW CIENIE POLITYKÓW ZACHODNIOBIAŁORUSKICH, ZASZCZUTYCH PRZEZ PIŁSUDCZYKÓW DO CZEGO BĘDĘ POWRACAĆ W DALSZYCH PARTIACH SWEJ RELACJI. PRZYPADKIEM RACZEJ, W PARĘ LAT PO CZTERECHSETLECIU 33 w w w .k am un ik at .o rg ZAWARCIA TEGO MATRIMONIUM POLITYCZNEGO MIĘDZY KORONĄ A WIELKIM KSIĘSTWEM LITEWSKIM 1569 R. I ZRODZENIU TWORU PAŃSTWOWEGO RZECZYPOSPOLITEJ OBOJGA NARODÓW, ZNALAZŁEM SIĘ W MIEŚCIE BIERNATA, GDZIE DOKONANO OWEGO PRZEDSIĘWZIĘCIA OGROMNEJ WAGI HISTORYCZNEJ. NIE FETOWANO ROCZNICY MYŚLĘ, ŻE DŁUGO NIE BĘDZIE TO ŁATWE.... POCHODZIŁEM PO ZABYTKOWYCH ULICZKACH, SILĄC SIĘ NA REJOWSKIE WIDZENIE LITWINA W LUBLINIE DAŁ SIĘ OBROBIĆ ŁAPCZYWEJ KURTYZANIE, ROZEZNAJĄCEJ SIĘ W ROZGORĄCZKOWANYM MIŁOŚNIE BIAŁORUSKIM GAWORZENIU NADZIANEGO MAMONĄ CAPA. ZANIOSŁO MNIE I NA ZAMEK, WONCZAS ROZBEBESZONY REMONTEM KAPITALNYM; W GĄSZCZU RUSZTOWAŃ NIE ZASTAŁEM ŻYWEJ DUSZY. TYM LEPIEJ, BO PRZEZ NIKOGO NIE NAGABYWANY DUMAŁEM SOBIE DO WOLI. DO TEJ UNII W SZEŚĆDZIESIĄTYM DZIEWIĄTYM PARŁ BOJARCZYKSZLACHETKA Z TWARDO RZĄDZONEJ PRZEZ KNIAZIÓW LITWY I ŻMUDZI PO DZISIEJSZEMU Z BIAŁORUSI I LITWY. I CHOĆ BIAŁORUSZCZYZNA W KANCELARII WIELKOKSIĄŻĘCEJ I NAMIESTNICTWACH MIAŁA DOMINOWAĆ MNIEJ WIĘCEJ PRZEZ WIEK I TO Z „HAKIEM”, TO JEDNAK W NOWYCH WARUNKACH STRUMIEŃ POLONIZMÓW I PODPOLSZCZONYCH LATYNIZMÓW ROZLANYCH NA JEJ PRZESTWORZA ZDECYDOWANIE ZYSKAŁ NA SILE. JEDNOCZEŚNIE DOPOWIEDZMY: NIE BYŁO TO TAKIE ZŁE POTRZEBNE POŻYCZKI BOGACĄ JĘZYK, USPRAWNIAJĄ GO JAKO NARZĘDZIE UŻYWANE W OBRĘBIE ROZWIJAJĄCEJ SIĘ TECHNOLOGII BYTU, POD WZGLĘDEM LEKSYKALNYM CZYNIĄ GO PARTNEREM INNYCH JĘZYKÓW. JAK DO WYJĄTKÓW NALEŻĄ JEZIORA BEZ DOPŁYWÓW I ODPŁYWÓW, Z GÓRY SKAZANE NA WYSYCHANIE, TAK I BIAŁORUSKI ŻYWIOŁ JĘZYKOWY WIROWAŁ TAKŻE I W STRONĘ POLSKIEGO AKWENU. ŚWIETNIE ROZUMIAŁ TO, NA PRZYKŁAD, ŁUKASZ GÓRNICKI, POPIERAJĄC WZBOGACAJĄCE POLSZCZYZNĘ NOWALIE POJĘCIOWE Z SĄSIEDZTWA. ROZWINĄŁ TĘ MYŚL GRZEGORZ KNAPSKI W PRZEDMOWIE DO WYDANEGO PRZEZEŃ W 1621 ROKU SŁOWNIKA POLSKOŁACIŃSKOGRECKIEGO! WYPOWIADAJĄC WALKĘ BARBARYZMOM CENIŁ ZARAZEM OŻYWCZE BIAŁORUTENIZMY I INNE INKRUSTACJE SŁOWIAŃSKIE. DOBITNIE POTWIERDZIŁY TO BADANIA PROWADZONE NA UNIWERSYTECIE 34 w w w .k am un ik at .o rg ŁÓDZKIM, PRACE MIĘDZY INNYMI, OLECHNOWICZA Z 1964 R. WYTWORZYŁY SIĘ NIEZWYKLE KORZYSTNE UKŁADY DLA PRZYSZŁYCH STOSUNKÓW BIAŁORUSKOPOLSKICH, NIESTETY, POGRZEBANE Z KRETESEM PRZEZ POLITYKĘ BARDZO PAŃSTWOWĄ, KTÓRA O CZYM STALE PRZEKONUJEMY SIĘ WCALE NIE MUSI SPRZYJAĆ DOBRU NARODOWEMU... KONSTYTUCJA TRZECIEGO MAJA W OGÓLE PRZEKREŚLIŁA LITWĘ! CZARNA DZIURA ANTYMATERII KULTUROTWÓRCZEJ TUTAJ POSZERZAŁA SIĘ PRZEZ SIEDEMNASTE I OSIEMNASTE STULECIE, POCHŁANIAJĄC TAKIE OŚRODKI JAK ONGIŚ MOCARNY POŁACK CZY RADZIWIŁŁOWSKI NIAŚVIŻ NIEŚWIEŻ Z MAHILOWEM MOHYLEWEM NA DOKŁADKĘ, TAKOŻ I SAMO WILNO. DANIEL BEAVOIS ZNAWCA DZIEJÓW UNIWERSYTETU WILEŃSKIEGO, ZAŁOŻONEGO CAŁKIEM WCZEŚNIE, BO W 1579 ROKU STWIERDZIŁ W KONKLUZJI SWEGO DZIEŁA, ŻE OWĄ SŁYNNĄ W PIERWSZEJ ĆWIERCI UBIEGŁEGO WIEKU UCZELNIĘ ANIMOWAŁA NIEDUŻA GRUPA WYBITNYCH MĘŻÓW UCZONYCH ORAZ KILKA ROCZNIKÓW NIEPRZECIĘTNEJ MŁODZIEŻY, A WSZYSTKO TO RAZEM OSADZONE BYŁO W INTELEKTUALNEJ PUSTYNI KRESÓW PÓŁNOCNOWSCHODNICH. POMEDYTOWAWSZY NAD RUSKĄ GENEALOGIĄ NAZWY LUBLIN DOŚĆ POWSZECHNĄ U SŁOWIAN TOPONIMIĄ LUBIN, LJUBLJANA, POFOLGOWAŁEM NA KONIEC SWYM MĘSKIM SKŁONNOŚCIOM, ZERKAJĄC NA PIĘKNOTKI WIELKOMIEJSKIE, W RYSUNKU LIC KTÓRYCH CZEKANOWSKI NIECHYBNIE DOJRZAŁBY CECHY POLOWIECKIE, KARNACJĘ POSTSCYTYJSKĄ ORAZ IRAŃSKĄ CZARNOBREWOŚĆ, CO DODAWAŁO TYLE CZARU UKRAINKOM ZE STANIC NADDNIEPRZAŃSKICH. CIEKAWE KOMBINOWAŁEM ŻE JEST TO NAJBARDZIEJ WIDOCZNE U KOBIET, CZYŻBY TO BYŁ MATERIAŁ KONSERWATYWNY BIOLOGICZNIE...? WRACAŁEM DO BIAŁOSTOCKIEGO MIESZKANIA „LUXEM”, WYMĘCZONY DO GRANIC MALIGNY. GDZIEŚ ZA CHMURNYM HORYZONTEM Z LEWA MIJAŁEM SIEDLCE Z POGONIĄ HERBEM MIEJSKIM, OWO PODLASKIE SIEDLISZCZE NA GRANICY Z KORONĄ SPRZED 1569 ROKU, TO JEST SPRZED INKORPORACJI PODLASIA, WOJEWÓDZTWA ZE STOLICĄ W DROHICZYNIE, GDZIE W CERKWI KATEDRALNEJ DANIŁOWICZ ANO TAK, ROMAN, TRZY WIEKI WSTECZ KORONOWAŁ SIĘ NA POPIERANEGO PRZEZ 35 w w w .k am un ik at .o rg RZYM KRÓLA GALICJI. DO PODNÓŻA DROHICZYŃSKIEJ GÓRY ZAMKOWEJ, PODMYWANEJ PRZEZ BUG, KIEDYŚ ZAWĘDRUJĘ. OWSZEM, DOŚWIADCZYŁEM JUŻ TUTAJ WYCIECZKOWEJ UDRĘKI, WRAZ Z BRATEM NA JEGO CZESKIM MOTOCYKLU PRZEBŁĄKALIŚMY SIĘ PRZEZ SKATOLICYZOWANE I ZMAZURZONE WIOSKI Z SOŁTYSAMI O NIEPOLSKICH NAZWISKACH, POLNYMI DRÓŻKAMI DO SIEDLECKIEJ SZOSY NA BIEŁASTOK BIAŁYSTOK. OCKNĄŁEM SIĘ NA DOBRE DOPIERO NA RYNECZKU W ZABŁUDOWIE. TERAZ PODBIAŁOSTOCKIE TOTO, LECZ BEZ WYMIENIENIA ZABŁUDOWA NIE MOŻE OBEJŚĆ SIĘ NAWET ELEMENTARNA HISTORIA BIAŁORUSI. ZNAM JA TO MIASTECZKO BEZ PORÓWNANIA GORZEJ, NIŻ, NA PRZYKŁAD, TYKOCIN, ŚREDNIOWIECZNĄ DOMENĘ GASZTOŁDÓW, WPŁYWOWYCH PRZECIWNIKÓW ZBLIŻENIA WILNA Z KRAKOWEM, WYSIUDANYCH ZE SMOLEŃSZCZYZNY I JAK NA IRONIĘ LOSU OTRZYMUJĄCYCH REFUNDACJĘ W PRZYMAZOWIECKIEJ I NIENAWISTNEJ IM OKOLICY, DOKĄD PRZENIEŚLI SIĘ WRAZ Z WIERNYM BOJARSTWEM, UMYKAJĄCYM PRZED OKUPACJĄ MOSKIEWSKĄ IWAN GROŹNY JESZCZE SIĘ NIE URODZIŁ. TO ZA ICH SPRAWĄ DOTRWAŁA AŻ DO POWSTANIA LISTOPADOWEGO CERKIEW TYKOCIŃSKA, OCZYWIŚCIE JAKO UNICKA, JUŻ, GDZIE MODLILI SIĘ PRASZCZUROWIE ZASIEDZIAŁYCH NA DOBRE RODÓW SITOWICZÓW, LEWKOWICZÓW, IWANOWICZÓW Z RUSKICH BUD CZY RUSKICH WSI, SPOLSZCZONYCH OD ONYCH CZASÓW, ALIŚCI ZACHOWUJĄCYCH W NAZWACH WYRAŹNE RUSKIE CECHY LEKSYKALNE, OBECNE NAWET, HEN, W ŁOMŻYŃSKIEJ GMINIE CZYŻEW USTALIŁ TO MIEJSCOWY APTEKARZ, HISTORYK Z ZAMIŁOWANIA. DOTYCHCZAS ISTNIAŁ JAKIŚ ŁAD W TEJ WZAJEMNEJ TOLERANCJI WILEŃSKA KONGREGACJA UNICKA W 1636 ROKU, WIĘC ZA WŁADYSŁAWA IV, WRĘCZ ZOBOWIĄZYWAŁA PAROCHÓW WYGŁASZAĆ KAZANIA „RUSKOJU MOŁWOJU”, W MIEJSCE MARTWEJ CERKIEWNOSŁOWIAŃSKIEJ NIE MYLIĆ, NA BOGA, Z ROSYJSKIM; W MOSKWIE I OKOLICY ZWANO TEN JĘZYK Z RZECZYPOSPOLITEJ BIAŁOROSYJSKIM. WCZEŚNIEJ DOM WYDAWNICZY BRACI MAMONICZÓW TŁOCZYŁ „STATUTY” I „TRYBUNAŁY”, DO TEGO STOPNIA NOWATORSKIE I WAŻNE KODEKSY PRAW WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO, ŻE WNET TŁUMACZONO JE W SĄSIEDNICH DWORACH 36 w w w .k am un ik at .o rg EUROPEJSKICH, TAKOŻ I PO POLSKU DOLICZONO SIĘ OKOŁO DZIESIĘCIU ICH EDYCJI, WSTRZYKUJĄCYCH DO GWARY SPECJALISTYCZNEJ JURYSDYKCJI URZĘDÓW KORONNYCH SZEREG NIEZASTĄPIONYCH TERMINÓW I ZWROTÓW. OTO PRÓBKA: „USTAWUIEM TEŻ, CHCĄC TO MIEĆ I PRZEKAZUIEM, ABY W KAŻDYM TAKOWYM POWIECIE, GDZIE SĄD ZIEMSKI JEST W I ZAMKU ABO DWORZE NASZYM, SĘDZIA, PODSĘDEK I PISARZ ZIEMSKI, POSPOŁU Z SZLACHTĄ I WSZYSTKIEMI INNYMI STANY OPATRZYLI I ZBUDOWALI TAKOWE MIEYSCE, GDZIEBY ZAWŻDY KSIĘGI ZIEMSKIE BEŚPIECZNIE OD WSZELAKIEY PRZYGODY BYŁY ZACHOWANE. PRZETO WOIEWODOWIE I STAROSTOWIE SĄDOWI W KAŻDYM WOIEWODZTWIE, ZIEMI I POWIECIE W ZAMKU ABO DWORZE NASZYM SĄDOWYM, SCHOWANIE DOBRE I WAROWNE POSTĄPIĆ IM NA TO WINNI BĘDĄ. KANCELARIE KRÓLÓW RZECZYPOSPOLITEJ W DZIEŁACH TYCZĄCYCH SIĘ KSIĘSTWA I PODLASIA PRACOWAŁY W JĘZYKU STAROBIAŁORUSKIM, DYSPONUJĄC SZTABEM ODNOŚNYCH SKRYBÓW PONOĆ TAKIM BYŁ PRADZIAD ANDRZEJA TADEUSZA BONAWENTURY KOŚCIUSZKI, ZWYCZAJEM ÓWCZESNYM DORABIAJĄC SIĘ NA TEJ FUNKCJI PISARCZUKA NIEBŁAHYCH ZYSKÓW. SZLACHTA Z ODŁĄCZONEGO NA RZECZ KORONY POLSKIEJ PODLASIA, W POCZUCIU „LEPSZOŚCI”, ZABIEGAŁA U ZYGMUNTA AUGUSTA O TO, BY PISMA KRÓLEWSKIE OD TEJ PORY SŁANO DO NIEJ JUŻCI PO ŁACINIE, JUŻCI PO POLSKU, A NIE PO RUSKU; ALE SEJM MUSIAŁ LICZYĆ SIĘ Z NADAL ŻYWOTNYMI PRĄDAMI NIEPODLEGŁOŚCIOWYMI W SFEDEROWANEJ LITWIE I BEZWZGLĘDNIE ODMAWIAŁ TYM AMBICJONALNYM PETYCJOM. PAMIĘTANO ZAPEWNE I O BLISKICH POWODZENIA W RZYMIE, POPIERANYCH PRZEZ JAGIEŁŁĘ I CESARZA AUSTRII, ZABIEGACH WITOLDA, BY KORONOWAĆ SIĘ NA MONARCHĘ INSYGNIA PRZECHWYCIŁ OLEŚNICKI. BYŁ ON ZBYT WIELKIM POLITYKIEM I WŁADAŁ NAPRAWDĘ OLBRZYMIM PAŃSTWEM, OD PRZEDPOLI MOSKWY PO ZAMOŚĆ, ABY MÓC ZADOWOLIĆ SIĘ ROLĄ WASALA JAGIEŁŁOWEGO. POWOŁUJĘ SIĘ NA NAJŚWIEŻSZE GŁOSY HISTORYKÓW, KTÓRZY WCALE NIE SĄ TAK PEWNI DZIŚ TEGO, IŻ PRAPOCZĄTKÓW WIELKIEGO KSIĘSTWA TRZEBA DOSZUKIWAĆ SIĘ W OKOŁOWILEŃSKIEJ AUKSZTOCIE. BYNAJMNIEJ! WZROK SWÓJ KIERUJĄ ONI NA TAŻ NOWOGRÓDZKĄ GÓRĘ ZAMKOWĄ, 37 w w w .k am un ik at .o rg OWĄ PODNIEBNĄ RESZTKĘ WCZESNOŚREDNIOWIECZNEJ TWIERDZY I OŚRODKA GOSPODARCZOPOLITYCZNEGO, GDZIE PÓŁMITYCZNY MENDOG OBWIEŚCIŁ SIĘ KRÓLEM LITWY 1253 R.. CIĄGLE PLĄCZE SIĘ NAM DAWNE ROZUMIENIE LITWY ZE WSPÓŁCZESNYM. OTÓŻ LITWINAMI BYŁY PLEMIONA WSCHODNICH BAŁTÓW, KTÓRE TO, ULEGAJĄC SŁOWIAŃSKIEMU ŻYWIOŁOWEMU NACISKOWI, PRZEISTOCZYŁY SIĘ W SUBSTRAT JAKOŚCIOWO NOWEGO ZJAWISKA ETNICZNEGO, MIANOWICIE BIAŁORUSKIEGO. KSIĘSTWO POŁOCKIE, Z RACJI UWOLNIENIA SIĘ SPOD KURATELI RUSI KIJOWSKIEJ WYKREOWANE NA SYMBOL MILENIJNY W REKONSTRUOWANEJ PIECZOŁOWICIE PRZESZŁOŚCI BIAŁORUSI, POD WZGLĘDEM LUDNOŚCIOWYM NALEŻY W ISTOTNEJ MIERZE UWAŻAĆ ZA LITEWSKIE. ZA PANOWANIA WSPANIAŁYCH BRACZYSŁAVICZÓW, JAK SIĘ OBLICZA, PRZYKROIŁO ONO SOBIE TERYTORIUM ZBLIŻONE DO POŁOWY DZISIEJSZEJ BIAŁORUSKIEJ SRR. INTRYGUJĄCA JEST TA WĘDRÓWKA NA ZACHÓD NAZW LITWY I BIAŁEJ RUSI PIERWSZA PRZEMIEŚCIŁA SIĘ NA AUKSZTOTĘ I ŻMUDŹ, CZYLI WILEŃSZCZYZNĘ I KOWIEŃSZCZYZNĘ, DRUGA ZAŚ, WSCHODZĄC NA SMOLEŃSZCZYŹNIE Z OBRZEŻEM MOHYLEWSKIM WYPARŁA OKREŚLENIE LITWA Z JEGO PRAOJCZYZNY. MOŻE PRZESTANIEMY SIĘ TEMU DZIWIĆ, KIEDY ZASTANOWIMY SIĘ NAD TYM, JAK TO SIĘ STAŁO, ŻE MÓWIĘ TO DLA PARALELI NIE PRZYPOMINAJĄCE POTĘGI PAŃSTEWKO POLAN DOŚĆ SZYBKO STRAWIŁO DORÓWNUJĄCY MU OBSZAR WIŚLAN; PEWNIE ZA SPRAWĄ DYNASTÓW, ANO PIASTOWICZÓW ETC. CIEKAWE BYŁOBY UCHWYCENIE MOMENTU INICJACYJNEGO W WYKSZTAŁCENIU SIĘ FORM NAZEWNICZYCH BIAŁA RUŚ, CZARNA RUŚ, CZERWONA RUŚ, W ODRÓŻNIENIU OD MROWIA INNYCH RUSI, KTÓRE, NO WŁAŚNIE, NIE BRZMIAŁY TAK METAFORYCZNIE, Z PROSTYMI PRZYMIOTNIKAMI TWORZONYMI OD IMION WŁASNYCH CENTRÓW ADMINISTRACYJNOMILITARNYCH RUŚ KIJOWSKA CZY MOSKIEWSKA. WYWODZĘ SIĘ Z KRYNEK KILOMETR OD GRANICY Z ZSRR, Z GRODZIEŃSZCZYZNY, TZN. Z CZARNEJ RUSI, Z DZIEDZIN, KTÓRE CZEKANOWSKI ZDEFINIOWAŁ JAKO ZESLAWIZOWANE WŁOŚCI BAŁTÓW; CZARNORUSIN ZE MNIE, DOCIEKAJĄCY KORZENI RODZINNYCH STRON... TĘDY KNIAŹ KIEJSTUTOWICZ GALOPOWAŁ NA SPOTKANIE Z JAGIEŁŁĄ W MARCU 1434 38 w w w .k am un ik at .o rg ROKU: WTEDY, W GRANICZNYM ZAMECZKU KRYNKOWSKIM, WZNOWIONO UNIĘ POLITYCZNĄ MIĘDZY POLSKĄ I WIELKIM KSIĘSTWEM LITEWSKIM, TYM RAZEM NA ZAWSZE! MIASTO TO MOJE ZAKOPANE W DOLINIE, ROZSIADŁE JAK GDYBY NA PÓŁWYSPIE PŁYCIZNY PRZEDPOTOPOWEGO JEZIORA Z GARBÓW OKALAJĄCYCH JE ŁAPICKICH HOR CZY PRAFITKI SPRAWIA WRAŻENIE NAGLE UJRZANEJ OLBRZYMIEJ RAFY KOLOROWYCH MUSZLI W WODOROSTACH BRZÓZ I TOPÓL. JESZCZE WIDOCZNE SĄ ZAPADLISKA Z POCZERNIAŁYMI DZIĄSŁAMI FUNDAMENTÓW PO GIGANTYCZNEJ RZEZI NARODÓW W OSTATNIEJ A WOJNIE. CZAS, ÓW PRACOWITY DENTYSTA, UBYTKI WYPEŁNIA PERLISTYMI DOMKAMI I PIĘTROWYMI WILLAMI. PIERWSZY WYRUSZYŁ NA PUSTKOWIA ZGLISZCZ MÓJ OJCIEC, W KOŃCU LAT CZTERDZIESTYCH; WZNOSIŁ DOM POŚRÓD WZDĘTYCH ZWALISK CEGŁY I ZAROŚLI OSTU. TKWIĄC NA TYM WYRUDZIAŁYM, MAKABRYCZNYM PŁASKOWYŻU, PEWNEJ WIOSNY ZAUWAŻYLIŚMY, ŻE KTOŚ U UJŚCIA KOŚCIELNEJ DO BEZLUDNEGO RYNKU WYGRADZA SIEDZISKO. ZROBIŁO SIĘ WESELEJ... ZAMECZEK ÓW MÓGŁ BYĆ AKURAT PRZY WĄSKIEJ BANNEJ, A W DOLE, NAD KRYNKĄ, DZIEWCZYNY JAK LEN CZERPAŁY WODĘ I ŚPIEWAŁY O NIESPEŁNIENIU: OJ, RECZAŃKA, RECZAŃKA, CZAMUŻ TY NIAPOUNAJA?... WYOBRAZIĆ SOBIE W ZGRZEBNYCH KRYNKACH CZTERNASTEGO WIEKU ZMIERZCH TULĄCY SIĘ W DREWNIANE ULICZKI POD SŁODKIMI BRZOZAMI! A CZY NIE SZUKAĆ POCZĘCIA „MIESTA KRYNSKOHO” NA STROMEJ GÓRZE KRÓLOWEJ BONY Z NAWALISKIEM POGAŃSKICH KAMIENI NAGROBNYCH CMENTARZYSKU NA NASZYCH KRESACH RUSI KIJOWSKIEJ. U PODNÓŻA SZUMI GAJ I SKRZY SIĘ BEZIMIENNA RZECZKA, ZŁOCĄ SIĘ NIWY HARKAWICZ, TEJ WSI BOJARÓW PUTNYCH. NAJWSPANIALEJ JEST POD RAZBOJNIKIEM, W ZAPOMNIELISKU PÓL. CISZA TAM ZUPEŁNIE NISKO, NAD SAMIUTEŃKĄ ZIEMIĄ. I BIERZE CHĘĆ PÓJŚCIA CHYŁKIEM AŻ NA SKRAJ WIDNOKRĘGU, BY POSŁUCHAĆ DZWONIENIA W KRYNKACH. W OPOLU BŁAWATKOWE SMUCI SIĘ KWIAT MIŁOŚCI, VAŁOSZKAVASILOK. MALINOWE DZWONIENIE... W SIEDEMDZIESIĄTYM DZIEWIĄTYM KONTEMPLOWAŁEM PRACĘ POCZĄTKUJĄCEGO RZEŹBIARZA, MONUMENT Z TRÓJTWARZĄ 39 w w w .k am un ik at .o rg OJCA NARODU BIAŁORUSKIEGO: KRYWICZA, DREHOWICZA, RADYMICZA, WOJÓW TĘGICH BY DOPOWIEDZIEĆ ZA ARTYSTĘ KTÓRZY POJMALI ROSŁĄ LITWINKĘ, UCZYNIWSZY JĄ MACIERZĄ SWYCH WSPÓLNYCH SYNÓW.., TU NIC Z WULGARNOŚCI, GOŁUBIEW W „BOLESŁAWIE CHROBRYM” SMAKOWICIEJ PODAŁ DWUDZIESTOWIECZNEMU PODNIEBIENIU OBYCZAJE EROTYCZNE PRZODKÓW. ZRESZTĄ UŻYWAM TU PRZENOŚNI. ROZŁOŻYSTA HISTORIA NIE. CZUJE SIĘ GWAŁCONA, WYDAJE NA ŚWIAT KOLEJNE MIOTY NARODOWOŚCI; I TYCH NIGDY NIE WYROŚNIĘTYCH „MŁODSZYCH BRACI”, I IMPERIALNYCH, DBAJĄC TEŻ O ICH GROBY. JEDNE NARODY ODCHODZĄ W ZAŚWIATY, BY ŻYŁY INNE. NICZYM W WYMIANIE POKOLEŃ, POSŁUGUJĄC SIĘ NOWINKARSKĄ FRAZEOLOGIĄ. URODZIŁEM SIĘ KILKADZIESIĄT WIORST OD GEOGRAFICZNEGO ŚRODKA EUROPY, KTÓRY WYTYCZONO W OKOLICY PODAUGUSTOWSKIEJ SUCHOWOLI. NA TĘ PANIĄ EUROPĘ POZIERAMY, ŁAPIĄC ZACHODNI WIATR... MOCARSTWA, METROPOLIE NARODOWE, TAKŻE PRZEMIESZCZAJĄ SIĘ. U NAS, BIAŁORUSINÓW, STOLICE UMIESZCZANO JAK NAJDALEJ OD WSCHODNIEJ ŚCIANY I JAKOŚ ZAWSZE W ZATOCZU MAP POLITYCZNYCH NAJPIERW POŁOCK, POTEM NOWOGRÓDEK, PO NIM ZAŚ WILNO, TZN. POŁACK, NAVAHRADAK, VILNIA. KIEDY WRESZCIE JA, ZABIEGANY CZŁOWIECZEK, POZWOLĘ SOBIE NA TAKI ZWYKŁY KROK, BY PÓJŚĆ NA DWORZEC AUTOBUSOWY BIAŁOSTOCKIEGO PKSU I WSIĄŚĆ DO PODMIEJSKIEGO WEHIKUŁU, KURSUJĄCEGO WAHADŁOWO DO ZABŁUDOWA, JEDNEJ Z SYPIALŃ WOJEWÓDZKIEJ NOWOMETROPOLII? WŁAŚCIWIE PO NIC, ZWYCZAJNIE, POŁAZIĆ TURYSTYCZNIE PO TEJ PÓŁWIOSKOWEJ MIEŚCINIE, NIE WIEM, CZY COŚKOLWIEK WIEDZĄCEJ O SWYM ROZGŁOSIE. TAK TO JEST: MIASTA NUWORYSZE DORABIAJĄ SIĘ SŁAWY, ZAŁOPUSZAJĄC SWE PRZEŚWIETNE LENNA N,A KRAŃCACH, KTÓRYMI POMIATA NOWOCZESNOŚĆ. ZABŁUDÓW, CZYLI TO, CO ZA PUSZCZĄ BŁUDOWSKĄ GDYBY TU PRZEWAŻAŁ ETOS POLSKI, BYŁOBY ZAPEWNE BŁĘDOWSKĄ. ZABŁUDAVA, SPOLSZCZAJĄC ZABŁĘDOWO. ZABŁUDOWEM, PER ANALOGIAM: ZAWIERCIE, ZAWIERCIE... TAKA ZABAWA JĘZYKOZNAWCZA W TYM WYPADKU JEST DORZECZNA, NIE WYTRĄCA NAS Z TEMATU. DOMENA CHADKIEVICZÓW CHODKIEWICZÓW, JAŚNIE 40 w w w .k am un ik at .o rg OŚWIECONEGO PANA HREHORA, HETMANA, KTÓRY W ELITARNYM TŁUMKU PODOBNYCH SOBIE STOPNIOWO ZARZUCA OBRONĘ PRAWOSŁAWIA, JAKO ŻE KOSZULA JEST BLIŻSZA CIAŁU, I GDYBY NIE ŚMIERĆ... DLATEGO KRÓTKO ZABAWIŁ NA JEGO DWORZE ZABŁUDOWSKIM, ZAPROSZONY DO ^DRUKOWANIA KSIĄG ŚWIĘTYCH RUSKICH, MOSKAL IWAN FIODOROW DO SPÓŁKI Z OBROTNYM LITWINEM GDZIEŚ SPOD SMOLEŃSKA, PIOTREM MŚCISŁAUCEM. OFICYNA RUSZYŁA DOKŁADNIE TO WIADOMO 8 LIPCA 1568 ROKU, WYPUSZCZAJĄC „UČICIELNOJE JEVANHIELLE”, A NASTĘPNIE INNE TYTUŁY. PAN CHADKIEVICZ OPATRUJE JE SWYMI PRZEDMOWAMI I RZECZ ZNAMIENNA CHCE WYTŁUMACZYĆ SIĘ WOBEC CZYTELNIKA Z TEGO, IŻ TRZYMA SIĘ JĘZYKA CERKIEWNOSŁOWIAŃSKIEGO MIAST MOWY „LUDU POSPOLITOHO” W ŚLAD ZA SKARYNĄ. MA USPRAWIEDLIWIENIE, NIEWĄTPLIWIE PODPOWIEDZIANE MU PRZEZ ŚWIĄTOBLIWYCH I DEMAGOGICZNYCH STARCÓW: PRZEKŁAD .GROZI HEREZJAMI, IZBAVI NAS OT TOHO BOŻE! GDZIEŻ MOGŁO STAĆ W ZABŁUDOWIE TAMTO DWORZYSZCZE Z WIELKOPANSKIM PAŁACEM? BO I W KNYSZYNIE, TEJ NIEDOSZŁEJ STOLICY RZECZYPOSPOLITEJ, ANI ŚLADU PO ZAMKU ZYGMUNTA AUGUSTA, KTÓRY PRZECIEŻ ZMARŁ TAM JAK PRZYSTAŁO NA IDEALISTĘ W OPUSZCZENIU. DO POBLISKIEGO SUPRAŚLA, RÓWNIEŻ WŁOŚCI TEGO. ZAJADŁEGO „SCHIZMATYKA”, OWSZEM, ZAGLĄDAŁEM, NIE TYLE DOBROWOLNIE, CO Z MUSU; MOICH ZNAJOMKÓW Z WARSZAWKI CIĄGNIE DO OWEGO WEEKENDOWEGO UZDROWISKA, NIEMOŻEBNIE ROZDZIENNIKARZONEGO. NIESTETY, NIE MA JUŻ TUTAJ WSPANIAŁEJ DABRAVIESZCZANSKIEJ CERKWI, PERŁY ARCHITEKTURY ŚWIATOWEJ MIARY; WYSADZILI JĄ W POWIETRZE COFAJĄCY SIĘ NIEMCY O KULISACH TEJ TRAGEDII RÓŻNIE TERAZ GADAJĄ TUTEJSI BIAŁORUSINI. OCALAŁE Z NIEJ UŁAMKI FRESKÓW SZESNASTOWIECZNYCH WYSTARCZAJĄ, BY PRZYDAĆ SPOREGO ROZGŁOSU PLACÓWCE MUZEALNEJ W BYŁYM PAŁACU OPATÓW NA POSESJI OBOK WALĄCE SIĘ PODZIEMIA Z NISZAMI GROBOWYMI MONARCHÓW, SPROFANOWANE. DABRAVIESZCZANKĘ WZNOSZONO W CZAS CIĘŻKICH WOJEN WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO Z MOSKWĄ I KRYMEM; ZACZĘTO W 1503 ROKU, BY W JAKIEŚ OSIEM LAT ZAKOŃCZYĆ BUDOWĘ TEJ ŚWIĄTYNI, A ZARAZEM TWIERDZY. „ABY TOT 41 w w w .k am un ik at .o rg MONASTYR... NA NASZEJ OTCZYŹNIE ĆVIORDO NA WIEKI STOJAU NASZYM SPOMOŻEŃNIEM” ZAZNACZYŁ W AKCIE FUNDACYJNYM MNIEJ ZNANY Z CHADKIEVICZÓW, ALAKSANDR. DARUJĘ SOBIE PRZYPOMNIENIE ZASŁUG DUŻEGO PÓŹNIEJ WYDAWNICTWA KLASZTORNEGO, ZARÓWNO DLA PIŚMIENNICTWA BIAŁORUSINÓW, JAK I POLSKIEGO. TRZEBA NATOMIAST POWIEDZIEĆ, IŻ OSTATNI DRUK STAROBIAŁORUSKI „SOBRANIJE PRYPADKOV KRATKOJE I DUCHOVNYM OSOBOM POTREBNOJE” PEWNIE UNICKI UKAZAŁ SIĘ NAKŁADEM TEJŻE OFICYNY 1722 R.. PÓŹNIEJ, PO SAM FINAŁ BAŁAGANU SASKIEGO I DŁUGO PO UŚMIERCENIU IMPERIUM LECHICKIEGO, NIE POJAWIŁO SIĘ NIC W TEJ MATERII. WRAZ Z POLONIZACYJNĄ WYMIANĄ KRWIOBIEGU KULTURALNEGO NA BIAŁORUSI, TYLKO W DWA WIEKI PÓŹNIEJ, POWOLUTKU ZDANO SOBIE WRESZCIE SPRAWĘ ZE ŚWIETNOŚCI ZDOBYCZY SERCA I DUCHA JUŻ PÓŁZAPOMNIANYCH LITWINÓW. LITERATURA STAROBIAŁORUSKA DLA DZIEWIĘTNASTOWIECZNYCH TWÓRCÓW POZOSTAWAŁA NIEZNANĄ MOŻE NAJWYŻEJ WSPOMINALI O NIEJ WŚRÓD BIESIADNYCH NAPOMKNIEŃ PRZYPADKOWO SPOTYKAJĄCY SIĘ ERUDYCI. A ZATEM: ŻADNEJ KONTYNUACJI! TEGO LOS ZAOSZCZĘDZIŁ INNYM NISZCZONYM LITERATUROM SŁOWIAŃSKIM, KTÓRE NIE DOZNAŁY PODOBNEJ „PRZERWY W FILMIE”, ZAPAŚCI LETARGICZNYCH. PLAMY MARTWICY NA PŁATACH ŚWIADOMOŚCI BIAŁORUSKIEJ ISTNIEJĄ DO DZIŚ I DAJĄ ZNAĆ O SOBIE OKRESOWYMI PLĄSAWICAMI CÓŻ MY WIEMY O NATURZE EPILEPSJI, SZCZEGÓLNIE W ORGANIZMIE KULTURY NARODOWEJ?!. BIAŁORUSINI CIERPIĄ NA NIEDOROZWÓJ NARODOWY. NA SWÓJ SPOSÓB PRZYKUWA MNIE CAŁEGO, WYWOŁUJĄC COŚ Z PERWERSYJNEJ FASCYNACJI, TO NIESAMOWITE SCHORZENIE, JAK GDYBY JAKAŚ WYRWA W NIEŚMIERTELNYM CIELE ZIEMI, NA DNIE KTÓREJ, NICZYM ZE SZCZĘTEM ZETLAŁĄ TRUMNĘ DĘBOWĄ, ODNAJDUJE SIĘ OKRUCHY SKARBÓW NIESPODZIEWANYCH I NIEWYOBRAŻALNIE WIELKICH. NARÓD MÓJ BIAŁORUSKI, ŻYWCEM POGRZEBANY PRZEZ MACOSZĄ MU HISTORIĘ, KU ZDZIWIENIU OŚWIECONEJ I WYFRAKOWANEJ EUROPY POWSTAŁ Z GROBU, TU I ÓWDZIE POWODUJĄC WŚRÓD SWYCH NIEPRZYJACIÓŁ POGAŃSKI WRZASK!... NIE WYPADA, PANOWIE, DOKUCZAĆ TNU,.;ŻE SŁABUJE NIEPRZYZWOICIE PRZEWLEKLE. 42 w w w .k am un ik at .o rg SUPRAŚL JEST ZASMUCAJĄCYM MIASTECZKIEM. WBIJA SIĘ ONO W GŁUPIĄ DUMĘ NA WIDOK PIENIĄCYCH SIĘ TU WILLOWATYCH DOMÓW LETNISKOWYCH, ZŁODZIEJÓWEK NOTABLI I SPEKULANTÓW, WZNOSZONYCH PO CICHU I ZE SMAKIEM BUDOWNICZEGO SCHRONÓW BOJOWYCH... WSZYSTKO W NICH JEST PRZEŻARTE NATRĘTNĄ MYŚLĄ I PRAGNIENIEM: BEZWZGLĘDNIE PODNIEŚĆ SWÓJ STANDARD! A TE NAWET JUŻ I NIE MIESZCZAŃSTWO, KTÓRE SNOBOWAŁO SIĘ PRZECIEŻ NA GUSTOWNY WYSTRÓJ ELEWACJI I WNĘTRZ MIESZKALNYCH. BOŻE, CO ZA REGRES! CZY TO ABY NIE CENA, JAKĄ MUSI UIŚCIĆ, NIE WIEDZĄC O TYM, WSZELKI POŚPIECH SPOŁECZNY, WYLEW NIZIN NA PAGÓRY PRZYELITARNE? ODWRACAM SIĘ, WIDZĘ MONASTER, GMACH O ARYSTOKRATYCZNIE WYMODULOWANEJ BRYLE; W NIM CAŁA PASIEKA DZIATWY DŁUGONO GIEJ: ZESPÓŁ SZKÓŁ MECHANIZACJI ROLNICTWA LEPSZE TO NIŻ DAWNA STAJNIA KONI HUZARSKICH W ZABORZE PRUSKIM. JESZCZE JAKO ŻONKOŚ I ZAWZIĘTY DZIENNIKARZ „NIVY” NATKNĄŁEM SIĘ NA BELFRUJĄCEGO TU KOLEGĘ, KTÓRY ZAWLÓKŁ MNIE DO SWOJEJ KAWALERIA, NAJOCZYWIŚCIEJ ADAPTOWANEJ Z CELI. POPILIŚMY TAM ZDROWO WIŃSKA „PATYKIEM PISANEGO”; ZA OKNEM BZYCZAŁ CHRZĄSZCZAMI MAJ I GDZIEŚ NA PRZYCMENTARZU GZIŁY SIĘ POCZĄTKUJĄCE DZIWKI. A MNIE, W AURZE PRZED DELIRIUM, ZWIDZIAŁY SIĘ ROZRZUCONE PERGAMINY Z CYRYLICKIMI BUKWAMI, SŁYNNY KODEKS SUPRASKI, BEZ KTÓREGO, BYĆ MOŻE, NIE BYŁOBY WŚRÓD PRZEDMIOTÓW UNIWERSYTECKICH JĘZYKA STAROCERKIEWNOSŁOWIAŃSKIEGO... ODKRYTO GO PRZED PÓŁTORA STULECIEM W TYCHŻE MURACH, W KSIĄŻNICY, I ROZDRAPANO STO OSIEMNAŚCIE KART TRAFIŁO DO LUBLJANY; SKROMNIE JAKOŚ, BA SZESNAŚCIE, DO PETERSBURGA; RESZTA, STO PIĘĆDZIESIĄT JEDEN, ZACHOWAŁO SIĘ W WARSZAWIE PO WOJNIE LEDWIE WYDOBYLIŚMY TĘ ZDEKOMPLETOWANĄ CZĘŚĆ AŻ Z USA, Z MUSU BOGACĄC JAKIEGOŚ SKURCZYBYKA I PASERA DOKUMENTÓW LUDZKOŚCI. NA PROGU SZESNASTEGO WIEKU KTOŚ TU ZBIAŁORUSZCZYŁ I WYKALIGRAFOWAŁ STATUTY WIŚLICKIE KAZIMIERZA III WIELKIEGO TAK, KORONIE WCZEŚNIE ZAZDROSZCZONO; CHCIANO ZLANIA SIĘ Z NIĄ?. COŚ JEST W TYM FAKCIE. WCZORAJ MÓWIŁEM DO BIBLIOTEKARZY W SOKÓŁCE O „WIETRZE 43 w w w .k am un ik at .o rg BIAŁORUSKIM” W LITERATURZE POLSKIEJ, W OWEJ NIEGDYŚ SOKOŁDCE Z KLUCZA DÓBR MALAWICKICH BONY. PAN DASZUTA PYSZNE NAZWISKO ŻMUDZKIE!, DYREKTOR ZDEGRADOWANEJ PRZEZ REFORMY GIERKOWSKIE TAMTEJSZEJ BIBLIOTEKI POWIATOWEJ, WYDOBYŁ Z REGAŁU KSEROGRAFOWANY PRZEDRUK AKTU NADANIA PRAW MIEJSKICH MAGDEBURSKICH TEJŻE SOKÓŁCE W 1609 ROKU RUTYNOWE FORMUŁY, CZYLI POCZĄTEK I KONIEC, SPISANE SĄ W JĘZYKU OFICJALNYM, TREŚĆ WŁAŚCIWA ZAŚ... PO POLSKU. SKOJARZYŁO MI SIĘ TO Z USTALENIAMI MARTELA W JEGO „LA LANGUE POLONAISE DANS LES PAYS RUTHENES”, ŻE U SCHYŁKU ZŁOTEGO WIEKU POJAWIAJĄ SIĘ W KSIĘSTWIE PISMA URZĘDOWE POLSKOJĘZYCZNE, LECZ, DLA ZGODY Z OBOWIĄZUJĄCYM W TYM FEDERACYJNYM PAŃSTWIE PRAWEM, Z OMÓWIENIAMI RUSKIMI WKRÓTCE AKTA CAŁKOWICIE STAROBIAŁORUSKIE STAJĄ SIĘ RZADKOŚCIĄ. W KSIĘDZE KANCLERZA LWA SAPIEHY Z LAT 15961598 ZAREJESTROWANO STO PIĘĆDZIESIĄT SIEDEM PERGAMINÓW, Z KTÓRYCH JUŻ DWADZIEŚCIA UŁOŻONO PO POLSKU, A OSIEM PO ŁACINIE. WNIOSEK: TO ZALĄŻEK PROCESU PORZUCANIA WŁASNEGO JĘZYKA PRZEZ ELITĘ. GWAŁTU NA NIEJ MOŻNA DOPATRZYĆ SIĘ W BLOKOWANIU KARIER PRAWOSŁAWNYCH HIERARCHÓW NA TERENIE WŁASNEGO KRAJU I CAŁEJ FEDERACJI CZEGO NIE MÓGŁ PRZEBOLEĆ PAWEŁ JASIENICA W „POLSCE JAGIELLONÓW”, SZEDŁ KATOLICYZM, A BYŁ ON EKSPANSJĄ KULTURY POLSKIEJ. „GÓRA”, ZANIM WYRODZIŁA SIĘ I PRZEKSZTAŁCIŁA W ELEMENT OBCY NA TLE KRAJOBRAZU DUCHOWEGO LITWY, PRZEZ JAKIŚ CZAS PRÓBOWAŁA CHRONIĆ SWE KORZENIE. SAPIEHOWIE, OSTROGSCY, NAJPÓŹNIEJ WESZLI W POLSKĘ, POGŁĘBIAJĄC DEKOMPOZYCJĘ PIERWSZEJ RZECZYPOSPOLITEJ, KTÓRA, JAK SIĘ OKAZAŁO, NIE ZDAŁA EGZAMINU JAKO STRUKTURA ZWIĄZKOWA WIELU NARODÓW DRUGA RZECZPOSPOLITA NIE ODWAŻYŁA SIĘ NA PRÓBĘ POWTÓRKI NIEUDANEGO EKSPERYMENTU; DAWAŁA W KOŚĆ SWYM MNIEJSZOŚCIOM POBRATYMCZYM AŻ HUCZAŁO! PODSKARBI LITEWSKI BOHUSZ BOHOVITYNOVICZ HERBU KORCZAK TAK OTO PO SWOJEMU TESTAMENTOWA! SIĘ W ROKU 1529: „VO IMIA OTCA I SYNA I ŚWIATOHA DUCHA. JA, RAB BOŻYJ MICHAJŁO BOHUSZ BOHOVITYNOVICZ, PODSKARBIJ ZIEMSKIJ VIELIKOHO KNIAŻESTVA LITOVSKOHO, MARSZAŁOK I 44 w w w .k am un ik at .o rg PISAR HOSPODINA JEHO MIŁOSTI, STAROSTA SŁONIMSKIJ I KAMIENIECKIJ, CZYNIU I PISZU SIEJ TESTAMENT ... POLICAJU DUSZU SVOJU HOSPODU BOHU VSIEDERŻYTELU I PRECZYSTOJ JEHO BOHOMATERY I ŚV. IOANU BOHOSŁOVU I ŚV. CUDOTVORCU MIKOLE I ŚV. ARCHANHEŁU MICHAIŁU I VSIM ŚVIATYM ... JEŚLI BOH MIŁYJ DUSZU MOJU S TIEŁOM ROZDIELIT, ONI MAJUT’ TIEŁO MOJE HRESZNOJE POSŁALI DO KIJEVA DO MONASTYRA ŚV. PRECZYSTOJ PIECZERSKOJ I TAM JEHO POŁOŻYLI I PROVOD UCZYNITI I SOROKOUST HODOVYJ I UPIS VIECZNYJ DATI, KAK JEST OBYCZAJ I USTAVA CERKOVNAJA, A POTOM PO VSIM CERKVAM SOBORNYM VIELIKOHO KNIAŻESTVA LITOVSKOHO SOROKOUSTY HODOVYJE I VBOHIM NA JAŁMUŻNU DAVATI, A MAŁOBY BYŁO TYCH PINEZIEJ INO ZBOŻE PRODAVATI I PŁATY S IMIENII MOICH NA OSIEŃ PRYJDUT’, TYMI TO PO DUSZY MOJEJ SPRAVOVATI. A NA BUDOVANIE U VILNIE ŚV. TROJCY 200 KOP HROSZY, A OBRAZ ŚV. MIKOŁY... POSTAVITI U VITULINIE, A NAD HROBOM MOIM POSTAVITI OBRAZ ŚV. ANTONIJA I FIEDOSIJA V SREBRO OPRAVLENY. ŻONIE MOJEJ, FIEDORCE, 1000 KOP HROSZEJ ZAPISANYCH JEJ NA IMIENIJACH KUPLENYCH V JABŁYCZNIE, SŁOVATYCZACH I DOŁHOBRODACH... DOCZCE HANNIE DVA DVORY MOI SIEMIATYCZY I ORLA SO VSIM... A RYZNICA VSIA DO CERKVI CZERNICKOJE DOCZCE MOJEJ FIEDORCE... A MONASTYR ŚV. BORYSA I HIEBA V HORODNIE S DVOROM I LUD’MI PRYWŁASZCZAJU K RUKAM HOSPODARSKIM... A CZELADŹ NIEVOLNUJU PO VSIM MOIM DVORAM, VSICH NA VOLU VYPUSKAJU ... A STADO MOJE SIEMIATYCKOJE DOCZCE MOJEJ HANII, A KAMIENIECKOJE FIEDORCE, A PROMIEŻSKOJE ULANCE ... A PRY TOM MOJEM TESTAMENCIE BYLI DUCHOVNIK MOJ ŚVIASZCZEŃNIK SŁONIMSKI ŚV. PŁATNICY KUŹMA ... PISAN W SŁONIMIE LETA BOŻEHO NARODZENIA 1529, LISTOPADA 2HO”. W IMIĘ OJCA I SYNA, I DUCHA ŚWIĘTEGO. JA, SŁUGA BOŻY MICHAJŁO BOHUSZ BOHOWITYNOWICZ, PODSKARBI ZIEMSKI WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO, MARSZAŁEK I PISARZ JEGO MIŁOŚCI, STAROSTA SŁONIMSKI I KAMIENIECKI, NINIEJSZYM CZYNIĘ I SPISUJĘ TEN TESTAMENT ... POLECAM DUSZĘ MOJĄ PANU BOGU WSZECHMOGĄCEMU I PRZECZYSTEJ MATCE BOŻEJ, I ŚWIĘTEMU JANOWI CHRZCICIELOWI, I ŚWIĘTEMU MIKOŁAJOWI CUDOTWÓRCY, I ŚWIĘTEMU ARCHANIOŁOWI MICHAŁOWI, 45 w w w .k am un ik at .o rg I WSZYSTKIM ŚWIĘTYM ... JEŚLI BÓG MIŁOŚCIWY DUSZĘ MĄ Z CIAŁEM ROZŁĄCZY, WONCZAS MAJĄ ONI CIAŁO ME GRZESZNE ODESŁAĆ DO KIJOWA DO KLASZTORU ŚWIĘTEJ BOGUDZIEWICY PIECZERSKIEJ I TAM JE ZŁOŻYĆ, I POGRZEBAĆ JAK NALEŻY, I DAĆ NA OFIARY PRZEPISANE, I NA WPIS NA WIEKI WIEKÓW, JAK TO OBYCZAJ I USTAWA CERKIEWNA NAKAZUJĄ, ZAŚ POTEM WE WSZYSTKICH CERKWIACH KATEDRALNYCH WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO OFIARY PRZEPISANE JAK I JAŁMUŻNĘ UBOGIM DAWAĆ, A GDYBY PIENIĘDZY NA TO BRAKŁO, TO ZBOŻE SPRZEDAWAĆ, ZANIM NALEŻNOŚCI Z DWORÓW MOICH NA JESIENI ZEBRANE ZOSTANĄ, I TYMI DOCHODAMI NA INTENCJĘ DUSZY MOJEJ DYSPONOWAĆ. A NA BUDOWĘ ŚWIĄTYNI ŚWIĘTEJ TRÓJCY W WILNIE DWIEŚCIE KOP GROSZY LITEWSKICH PRZEZNACZAM, OBRAZ ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA ... POSTAWIĆ W WITULINIE, A NAD GROBEM MOIM POSTAWIĆ OBRAZ ŚWIĘTEGO ANTONIEGO I TEODOZJUSZA W SREBRO OPRAWNE. ŻONIE MOJEJ FIEDORCE 1000 KOP GROSZY LITEWSKICH ZAPISUJĘ NA DOBRACH KUPIONYCH W JABŁECZNEJ, SŁOWATYCZACH I DOŁHOBRODACH ... CÓRCE HANNIE DWA DWORY MOJE, SIEMIATYCZE I ORLA, ZE WSZYSTKIM ... A BUDYNEK PRZY CERKWI CZERNICKIEJ CÓRCE MEJ FIEDORCE ... A KLASZTORY ŚWIĘTEGO BORYSA I GLEBA W GRODNIE Z DWOREM I LUDŹMI ODDAJĘ W RĘCE KSIĄŻĘCE ... A CZELADŹ NIEWOLNĄ PO WSZYSTKICH MYCH DWORACH NA WOLNOŚĆ WYPUSZCZAM ... A STADA MOJE W SIEMIATYCZACH CÓRCE MOJEJ HANII, A W KAMIEŃCU FIEDORCE, A W PROMIEŻKU ULANCE ... A PRZY SPISANIU TEGO TESTAMENTU OBECNI BYLI: DUCHOWNY MÓJ Z CERKWI W SLONIMIU KUŹMA ... SPISANY W SIONIMIU W ROKU 1529 OD NARODZENIA PAŃSKIEGO, W LISTOPADZIE, DNIA DRUGIEGO. TAK SIĘ SKŁADA, ŻE NIEGDYSIEJSZE WŁADANIA BOHOVITYNOVICZA ZNAM Z AUTOPSJI. Z WYJĄTKIEM SLONIMA NIEWIELE ONE MNIE, CZŁOWIEKA XX WIEKU, OBCHODZĄ. NIE WSPARŁY REWOLUCJI BIAŁORUSKIEJ; NIC LUB PRAWIE NIC NIE ZROBIŁY DLA PODNIESIENIA Z KLĘCZEK TEGO SPONIEWIERANEGO LUDU. SŁYNNY SKĄDINĄD ZBÓR KALWIŃSKI W ORLI, W WOJEWÓDZTWIE PODLASKIM, TEŻ NI ZIĘBI, NI GRZEJE... NIECH SIĘ MYLĘ! NIEODLEGŁE STĄD MOCHNATE; PAMIĘTAM, JAK W ROZSŁONECZNIONE ŚWIĘTO SPASA KTÓREGOŚ 46 w w w .k am un ik at .o rg LATA ZAKŁADAŁEM W TEJ WSI KOŁO BIAŁORUSKIEGO TOWARZYSTWA SPOŁECZNOKULTURALNEGO. ZESZŁA SIĘ SAMA MŁÓDŹ. DYSKUSJA REORGANIZACYJNA PRZENIOSŁA SIĘ Z POMIESZCZENIA W SZKOLE DO SADU, W CIEŃ PAPIERÓWEK I KOSZTELI, ZA KAMIENNĄ PIWNICĄ WDZIĘCZYŁY SIĘ PRZEJRZAŁE MALINY. O STARYCH DZIEJACH NAOPOWIADAŁEM IM, O WSPANIAŁOŚCIACH PRZYJAŹNI I TOLERANCJI; NIESTETY OD NICH AKURAT NAJMNIEJ ZALEŻNEJ... PISAŁ IMĆ PAN TADEUSZ LACHOWICZ W SWYM RAPORCIE NA RĘCE IZABELLI BRANICKIEJ, PANI NA BIAŁYMSTOKU: „LADA, 26.IX.1795 R. SPICHLERZ MOCHNACKI, KTÓREGO NA ORLAŃSKĄ CERKIEW PROJEKTOWAŁEM, JUŻ JEST PRZEZ WOJSKO ROSYJSKIE ZAJĘTY I MAMY ZAPEWNIENIE, ŻE GO ROZBIERAĆ NAM NIE POZWOLĄ, LECZ MAMY OD J. W. PANA BUDZISZEWSKIEGO REZOLUCJĘ, ABY WYDAŁ MŁYN DEPTAK W TRZEWIEŻY MIMO PRETENDOWANIA J. W. JAGMINA, I TEN BĘDZIE NIERÓWNIE ZDATNIEJSZYM...”. TO WIELMOŻNA BRANICKA, KATOLICZKA, ZABIEGAŁA O BUDULEC NA CERKIEW W ORLI, CO SPŁONĘŁA A BYŁO TO TUŻ PO RZEZI PRAGI, SPROKUROWANEJ PRZEZ ŻOŁDAKÓW SUWOROWA. STOI TA ŚWIĄTYŃKA PRAWIE DWIEŚCIE LAT. W MOJEJ MAŁEJ OJCZYŹNIE, W LITEWSKICH WEDLE STAROŚWIECKIEGO ROZUMIENIA KRYNKACH, MIEŚCIE, W KTÓRYM WSPÓŁŻYŁY ZE SOBĄ CZTERY RELIGIE JUDAIZM, PRAWOSŁAWIE W MIEJSCE RELIGII UNICKIEJ, KATOLICYZM, ISLAM WIĘC W TEJ OJCOWIŹNIE KAŻDA DROGA I UROCZYSKO ZDOLNE SĄ UZYSKAĆ RANGĘ MIEJSCA HISTORYCZNEGO, O CZYM TUBYLCY NIE MAJĄ NAWET POJĘCIA. NA TYCH OBSZARACH WSCHODZIŁA POLSKA, ALE I BIAŁORUŚ. NAD DZIELNICĄ HRODZIEŃSKĄ GÓRUJE STROMIZNA SZYBIENICY VEL SZUBIELNICY. BABUNIA PAŁOSIA PELAGIA, PAMIĘTAJĄCA WYJĄTKOWO CIEPŁE PRZEDWIOŚNIE W PORZE ZNIESIENIA PAŃSZCZYZNY PRZEZ CARAWYZWOLICIELA W MARCU BOSO WRACAŁA Z BAHASŁUŻBY NABOŻEŃSTWA, BAJAŁA MI O TYM WZNIESIENIU, NA GARBIE KTÓREGO WIESZANO „MIACIEŻNIKAU”. GNANO ICH ZAPAMIĘTAŁA W KAJDANACH, HARADOCKIM TRAKTEM Z OSTĘPU PIERACIOSY... TU HRODZIENSZCZYNA GRODZIEŃSZCZYZNA, NAJZACIEKLEJSZY BASTION POWSTANIA STYCZNIOWEGO, PIERWOTNY REZERWUAR BIAŁORUSKICH ODROSTÓW NIEPODLEGŁOŚCIOWYCH, PRZESTRZEŃ DLA MARZEŃ 47 w w w .k am un ik at .o rg O NADREALNYM RAJU DLA BIAŁORUSI POŁĄCZONEJ Z POLSKĄ, NIE ZANIKAJĄCE ECHA BITEW HYRNYCH PARTII LEŚNYCH CZERWONEGO RZĄDU DYKTATORA KASTUSIA KALINOUSKIEGO KONSTANTEGO KALINOWSKIEGO, ZMOUSZCZYKA SPISKOWCA, POLITYKA, PUBLICYSTY I POETY JĘZYKA BIAŁORUSKIEGO JEGO MŁODA ŚMIERĆ NA PLACU ŁUKISKIM ZAMYKAŁA CIĄG WIDOWISK EGZEKUCYJNYCH WIESZATIELA. DZIEJOPISOWIE GŁOWIĄ SIĘ NAD NIE ROZSZYFROWANĄ PRZEZ KONTRWYWIAD TAJEMNICĄ DRUKARNI PODZIEMNEJ KASTUSIOWEJ „MUŻYCKIEJ PRAUDY”, GAZETKI ODBIJANEJ WIDOCZNIE GDZIEŚ W ZAPADLISKACH PUSZCZY KRYŃSKIEJ, CZY ABY NIE W GŁUCHEJ KRYJÓWCE ZA ROZLEWISKAMI SAKAŁDY... SOKOŁDY. KALINOUSKI JEST MOIM ZIOMKIEM Z FOLWARKU MASTAULANY MOSTOWLANY, DWOJGA IMION: KONSTANTY, WINCENTY. W PIĘĆDZIESIĄTYM SIÓDMYM PIELGRZYMOWAŁEM DO TYCH ŁĄK DZIECIŃSTWA OWEJ CHARYZMATYCZNEJ DLA BIAŁORUSINÓW POSTACI Z JÓZKIEM RYBIŃSKIM, ŻURNALISTĄPOLAKIEM Z... BIAŁOSTOCKIEJ BIAŁORUSKOJĘZYCZNEJ „NIVY” NA EMERYTURZE SIADŁSZY WYDAŁ ON DUŻEJ URODY WSPOMNIENIA KRESOWCA „SŁOŃCE NA MIEDZY”. JEMU DIABLO NIE W SMAK KREOWANIE KALINOUSKIEGO NA NIEPOLSKĄ WIELKOŚĆ. A CAŁY PROBLEM ELEMENTARNIE PROSTY, WYSTARCZY POWOŁAĆ SIĘ NA PRZYKŁAD DOMEYKI I JEGO ROLĘ W ROZWOJU CHILE CZY SAMEGO RYBIŃSKIEGO W UMUSKULARNIENIU TEJŻE „NIVY”. NIKT NIE ROBI WĘGRA Z GENERAŁA BEMA, CHOĆ UCHODZI TAM ZA BOHATERA I WYSTAWIONO MU POMNIK W BUDAPESZCIE. KRESY SĄ CHRONICZNIE ZAGROŻONE WALKĄ O DUSZE. Z TYGODNIKA „ŚWIAT” PRZEDRUKOWAŁEM REWELACJE O BIAŁORUSKICH FASCYNACJACH ADAMA MICKIEWICZA I MARYLI WERESZCZAKÓWNY I SPOTKAŁ MNIE W BIAŁYMSTOKU ZARZUT, ŻE PODLE WYKRADAM POLAKOM ITD., ITP. INFEKCJA NACJONALIZMU! NIEPRZYJMOWANIE DO WIADOMOŚCI, ŻE SĄ WIELCY RÓWNIE ZASŁUŻENI BRATNIM CZY ZAPRZYJAŹNIONYM KULTUROM. TYM CIĘŻEJ ROBI SIĘ NA SERCU, ŻE URAŻAM POLAKÓW, NARÓD UWAŻAJĄCY SIĘ ZA SUMIENIE EUROPY, REWOLUCJONIZUJĄCY ÓW KONTYNENT. STOWARZYSZENIE PATRIOTYCZNE „GRUNWALD” JEST DLA MNIE DOWODEM, ŻE CHOROBA OBJAWIA SIĘ W SPRZYJAJĄCYCH OKOLICZNOŚCIACH, ŻE NOSIMY W SOBIE ASORTYMENT ZARAZKÓW I ŻE 48 w w w .k am un ik at .o rg PROFILAKTYKA JAK MAWIAJĄ MEDYCY JEST SPOŁECZNIE ISTOTNIEJSZA OD LECZENIA. SPOTYKAMY LUDY, KTÓRE UTRZYMAŁY SWĄ OSOBOWOŚĆ POMIMO POZBAWIENIA ICH ORGANIZACJI PAŃSTWOWEJ BĄDŹ SZCZEPOWEJ I PODPORZĄDKOWANIA WIELKIM NACJOM O SPRAWNIEJSZEJ STRUKTURZE WŁADZY. TAKIM LUDEM SĄ BIAŁORUSINI, WEDŁUG MICKIEWICZA: NAJBARDZIEJ SŁOWIAŃSKIE ZE SŁOWIAŃSKICH PLEMION. JEGO POCHODZENIA I PREHISTORII TRZEBA METODYCZNIE DOSZUKIWAĆ SIĘ W PROCESIE SLAWIZACJI BAŁTÓW WSCHODNICH, ROZWAŻAJĄC, JAK JUŻ MÓWIŁEM, POKRYWANIE SIĘ DOMNIEMANEGO ICH TERYTORIUM Z ZASIĘGIEM AKCENTU I WYMOWY BIAŁORUSKIEJ. NIE TYLKO DLA FACHOWCÓW WYRAŹNA JEST NIEOMAL CAŁKOWITA IDENTYCZNOŚĆ WZORÓW NAJMNIEJ ZMIENNYCH TKANIN I STROJÓW LUDOWYCH BIAŁORUSKICH I LITEWSKICH, PODOBNIE RZECZ WYGLĄDA W PRZYPADKU STROJÓW ROSYJSKICH I FIŃSKICH ROSJANIE Z KOLEI WYŁONILI SIĘ Z PODŁOŻA UGROFIŃSKIEGO. NIEDOWIARKOM POLECAM TU WSPOMNIANE DZIEŁO CZEKANOWSKIEGO „CZŁOWIEK W CZASIE I PRZESTRZENI”. OTO SUWALSKĄ CIUCHCIĄ WRÓCIŁEM Z KRAINY LITWINÓW POLSKIEJ RZECZYPOSPOLITEJ LUDOWEJ. ZNAKOMICIE SPĘDZIŁEM SOBOTONIEDZIELĘ WŚRÓD NICH, NIE BACZĄC NA ZAGRANICZNIE NIEZROZUMIAŁE BRZMIENIE ŁOWIONYCH UCHEM POGWAREK NA CHODNIKACH PUŃSKASA PUŃSK. TERAZ DOPIERO DAŁEM WIARĘ HIPOTEZOM AKADEMIKÓW ODNOŚNIE LITEWSKICH CECH W MOWIE BIAŁORUSKIEJ, TZW. CIEKAŃNIA I DZIEKAŃNIA, TUDZIEŻ MELODYKI NASZEJ WYMOWY. ZAGRODA JUOZASA MAKSIMOVICZIUSA JÓZEFA MAKSYMOWICZA W OSZKINIACH. W DOMOSTWIE RABAN JAK PRZED WIELKANOCĄ ŁOMOCZE ŻELASTWEM INSTALATOR C. O. I W. C., A I ZJECHAŁY NA KANIKUŁĘ CÓRKI Z DZIEĆMI I MĘŻAMI PIĘKNA RUTA POSZŁA ZA VAŁODŹKĘ BALTARUSIS Z NIEGO, CZYLI BIAŁORUSIN, DOKTOR ZRESZTĄ, WYKŁADAJĄCY NA POLITECHNICE. OWSZEM, JUŻ PO GODZINIE ZNAJOMOŚCI Z GOSPODARZEM WYUCZYŁEM SIĘ ZWROTÓW WYMAGANYCH PRZY STOLE, PRZY KTÓRYM WNUCZĘTA Z MIAST Z ZAPAŁEM LITWINIZUJĄ SIĘ W SWYM NATURALNYM OTOCZENIU; BIAŁOSTOCZANOM NAJŁATWIEJ ZE WZGLĘDU NA BLIŹNIACZE 49 w w w .k am un ik at .o rg PODOBIEŃSTWO SPOREJ LICZBY FORM BIAŁORUSKICH. W TEJ POUCZAJĄCEJ KONWERSACJI PRZESZKADZA NAM UDOMOWIONY KRUK; WALI DZIOBEM PODŁEGO KOTA, KTÓREGO BRONI NAIWNY PIES! LEGOWISKO NA POOBIEDNI ODPOCZYNEK NAD SEJWAMI UPATRZYLIŚMY W BOK OD WYSPY; TO TAM OSZUKANY KAWALER UTOPIŁ DZIEWCZYNĘ. DUSZNY WIECZÓR I ORZEŹWIAJĄCĄ PÓŁNOC SPĘDZIŁEM NA KONWENTYKLU W DOMU NAUCZYCIELSKIM; POMYKAŁ W CHMURY KSIĘŻYC. GADALIŚMY I NIE MOGLIŚMY SIĘ NAGADAĆ. NAZAJUTRZ DOKOŃCZYLIŚMY W WOZIE DYREKTORA LICEUM LITEWSKIEGO, NA WYSOKOŚCI MAŁEGO SZELMENTU. OTRZĄSNĄWSZY SIĘ Z OCZAROWANIA PEŁNĄ JEZIOREK DOLINĄ KOŁO SMOLNIK, RUSZYLIŚMY MARSZEM PRZEZ MORENOWE JARY, BY WRESZCIE WSPIĄĆ SIĘ NA IMPONUJĄCE ZAMCZYSKO SZURPIŁY, OWIANE LEGENDĄ O EGII, KRÓLOWEJ WĘŻY... Z ZAROŚNIĘTYCH WAŁÓW NIE ZAPOMNĘ TEGO CHYBA NIGDY SPOGLĄDAŁEM NA POBŁYSKUJĄCE FALE, DALEKO W DOLE, JAK GDYBY KRYJĄCE SIĘ W OCZERETY I ŁOZY Z LESZCZYNAMI, ZA SPICZASTE SZŁOMY ŚWIERKÓW I JODEŁ, I CZUŁEM JAKĄŚ DOJMUJĄCĄ NICOŚĆ SWEGO ISTNIENIA; UCIEKAM PRZED WIDOKIEM GŁĘBINY OTOCZONEJ PUSZCZĄ W OBAWIE PRZED NARASTAJĄCĄ WTEDY WE MNIE CHĘCIĄ ROZPŁYNIĘCIA SIĘ W TYM WSZYSTKIM, SAMOBÓJSTWA! TO ZEW PRAGNIAZDA? NA SZURPILSKIM SZCZYCIE? BO I STĄD MOI PRAOJCOWIE... DZI KI SYNOWI-GIT ARZY CIE ZAJRZAŁEM DO „POGADANEK O MUZYCE” BOHDANA MUCHENBERGA: „GŁ BOKO NASTROJOWY STYL SYMFONICZNY KARŁOWICZA MO E NAJLEPIEJ REPREZENTUJ DW A POEMATY SYMFONICZNE POWSTAŁE W R. 1906. S TO: »TRZY ODWIECZNE PIE NI« – POEMA T ZŁO ONY Z TRZECH CZ CI, ZA TYTUŁOWANYCH: »PIE O WIEKUISTEJ T SKNOCIE«, »PIE O MIŁO CI I O MIERCI« I »PIE O WSZECHBYCIE «, OPARTYCH NA TECHNICE MOTYWÓW PRZEWODNICH PRZENIKAJ CYCH CAŁE DZIEŁO – ORAZ NAJBARDZIEJ CHYBA POPULARNY POEMAT KARŁOWICZA »RAPSODIA LITEWSKA«. TRE CI JEGO JEST WEDŁUG SŁÓW KOMPOZYTORA »WIEKUISTA NIEWOLA LITWY, POBRZMIEWAJ CA W MELODIACH LUDOWYCH TEGO BIEDNEGO KRAJU«. OKRE LENIE »LITW A« OBEJMUJE TU WSZYSTKIE ZIEMIE DAWNEGO WIELKIEGO KSI STWA LITEWSKIEGO, 50 w w w .k am un ik at .o rg ZAMIESZKAŁEGO ZARÓWNO PRZEZ LITWINÓW, BIAŁORUSINÓW, JAK I POLAKÓW. W RZECZYWISTO CI »RAPSODIA LITEWSKA« KARŁOWICZA OPIERA SI NIE NA LITEWSKIM, LECZ NA BIAŁORUSKIM FOLKLORZE I WYKORZYSTUJE JEGO ORYGINALNE MELODIE LUDOWE”. NO WŁAŚNIE, SKĄDINĄD UCZCIWY KOMENTARZ ŚWIADCZY JEDNO CZEŚNIE O NIEŚWIADOMOŚCI RZECZY JEGO AUTORA LITWINEM BYŁ DLA KARŁOWICZA OCZYWIŚCIE BIAŁORUSIN. NIE ZMIENIŁO SIĘ W TYM NIC A NIC OD EPOKI MICKIEWICZA I JEGO: „LITWO, OJCZYZNO MOJA...”, SKORO PRZEZ CALUTKIE DZIEWIĘTNASTE STULECIE ZA MÓWIENIE PO BIAŁORUSKU, NIECHBY I ZA ADRES HOŁDOWNICZY DO CARA, DOSTAWAŁO SIĘ „MUROWANY” SYBIR; AŻ TAK BEZWZGLĘDNIE TĘPIONO ÓW JĘZYK A CÓŻ DOPIERO EWENTUALNE BUNTOWNICZE TREŚCI! POWSTANIE STYCZNIOWE U NAS POŁOŻYŁO JENO CEGIEŁKI EREKCYJNE POD GMACH UCZUĆ NARODOWYCH, WYDAWSZY ICH ANIMATORA, POETĘ FRANCISZKA BAHUSZEVICZA FRANCISZEK BOHUSZEWICZ JURYSTA WILEŃSKI I BOJOWNIK Z LASÓW AUGUSTOWSKICH. NA BIWAKACH ŚRÓDLEŚNYCH OCHOCZO ŚPIEWANO: „HEJHA, RAZAM, CHŁOPCY!” DOTRWAŁY MIĘDZY INNYMI PIEŚNI WOJENNE FELIKSA RAŻAŃSKIEGO, WSPÓŁTWÓRCY „MUŻYCKIEJ PRAUDY”, A POTEM WYGNAŃCA W AUSTRIACKIM KRAKOWIE. „RAPSODIA LITEWSKA”. JESIEŃ 1906 ROKU. ROZSYŁANO WTENCZAS DO PRENUMERATORÓW PIERWSZĄ LEGALNĄ GAZETĘ BIAŁORUSINÓW „NASZA DOLA” NA SZEŚĆ NUMERÓW PIĘĆ ULEGŁO KONFISKACIE!. A PROPOS, „TRZY ODWIECZNE PIEŚNI” TAKŻE Z „LITEWSKIEGO” TWORZYWA. MIECZYSŁAW KARŁOWICZ GENIALNIE OPOWIADAŁ O BIAŁORUSI TRWAJĄCEJ BEZ NADZIEI NIESAMOWITE JEST OWO ZESPOLENIE POJĘĆ W JEDNIĘ SEMANTYCZNĄ: WIEKUISTA NIEWOLA. KTO WCZUJE SIĘ W TEN ZWROT,. NIEMAŁO ZROZUMIE Z CHARAKTERU BIAŁORUSINA. W UPALNY POCZĄTEK CZERWCA, JUŻ W POSIERPNIOWEJ POLSCE, ZŁOŻYŁA MI WIZYTĘ LYNNE MADDOCK, BIAŁKA Z POŁUDNIOWOZACHODNIEJ ANGLII, Z PRZEDPOLI MNIEJSZOŚCIOWEJ WALII. ZJAWIŁA SIĘ U MNIE Z POZNAŃSKIEGO UNIWERSYTETU IM. A. MICKIEWICZA, GDZIE WYKŁADAŁA ANGIELSKI. BYŁA TO DLA MNIE DOBRA PORA NA ZAJMOWANIE SIĘ GOŚCIEM DOKUCZAŁA MI NIEMOC TWÓRCZA, TAKA 51 w w w .k am un ik at .o rg CHANDRA, KIEDY TO MYŚLI W NADMIARZE, A NIEPODOBNA ZASIĄŚĆ DO STOŁU, BY COŚKOLWIEK ZANOTOWAĆ, ZAPISAĆ. WYBRALIŚMY SIĘ WIĘC DO MOJEGO GNIAZDA RODOWEGO, DO MATKI, DO SŁONECZNYCH KRYNEK W MELANCHOLIJNEJ KOTLINIE. PANNA LYNNE ŻYCZYŁA SOBIE KONTAKTU Z ETOSEM BIAŁORUSKIM, PRAGNĘŁA POGRĄŻYĆ SIĘ W NIM PRZEZ DNI PARĘ. DOMOWY OBIAD I KOLACJA W CIEPŁEJ ATMOSFERZE; PÓJŚCIE NA GROBY MOICH DZIADÓW I NA TĘ SZUBIELNICĘ; PRZECHADZKA POŚRÓD SŁOMIANYCH ZASTODOLI, WYTCHNIENIE OD PRAWIE MURZYŃSKIEGO BUSZU ZAKAMARKÓW ZA GUMNEM; KURNE CHATYNY NA NOWEJ I PRZEDWOJENNE ARTEZYJSKIE STUDNIE NA WYPALONEJ PRZEZ OKUPANTA FABRYCZNEJ PAHULANCE, SENNA CERKIEWNA I CHAGALLOWSKO MALOWNICZY ZAUŁEK SZKOLNY Z GŁUPIO WYSADZONĄ W POWIETRZE PRZEZ WOJEWODĘ BIAŁOSTOCKIEGO SPRYCHĘ RUINĄ DAWNOWIECZNEJ SYNAGOGI ADAPTACJI KLASZTORU UNICKIEGO?. KLUCZĄC NIEFRASOBLIWIE PO BANNEJ, NADRECZNEJ I AZIARYSZCZY, ZAJRZELIŚMY DO PARKU JAK Z POWIEŚCI TURGIENIEWA, OSTATKU DWORU DE VIRIONA W WARSZAWIE JEST MECENAS O TYM NAZWISKU, KRYNCZANIN?. NIEDOSZABROWANE ROZWALISKA PRZED SADZAWKAMI, PO KTÓRYCH OSTAŁY SIĘ WSPOMINKI, WZMIANKOWANA W AKTACH GUBERNI GRODZIEŃSKIEJ MANUFAKTURA PAŃSZCZYŹNIANA PUŁKOWNIKA LIPHARTA... PRZESPACEROWALIŚMY SIĘ POD STARODRZEWIEM WYSADŻANKI, ALEJĄ Z WIEKOWYMI LIPAMI I KLONAMI, PROWADZĄCĄ DO TRAKTU NA SOKÓŁKĘ, A W USZACH TURKOTAŁO MI ECHO KOLASY PANA DZIEDZICA, KTÓREGO JA, GÓWNIARZ POLSKOLUDOWY, MOGĘ WYOBRAZIĆ SOBIE TYLKO Z LEKTUR W RODZAJU „ZAPISEK MYŚLIWEGO” CZY „RODZINY POŁANIECKICH”. OPOWIADAŁEM ANGIELCE, A OPOWIADAŁEM! I CÓŻ TO TAKIEGO JA JEJ MOGŁEM NAOPOWIADAĆ? INTERESOWAŁA SIĘ ISTOTĄ POCZUCIA BIAŁORUSKIEGO. FAKTAMI MNIEJ, BY NIE WPAŚĆ W SZUM INFORMACYJNY DLA NIEJ, NIEOCZYTANEJ W PRZEDMIOCIE, NIE ZAGUBIĆ SIĘ W ZWALISKACH PRZESZŁOŚCI. BĘDĄC LONDYŃSKĄ RUSYCYSTKĄ Z WYKSZTAŁCENIA, NIE ROZUMIAŁA POLSKI, BEZ CZEGO NIE MOGŁA ZROZUMIEĆ LOSÓW BIAŁEJ RUSI. NA NIEDOCENIANIU TEGO ZWIĄZKU PRZYCZYNOWOSKUTKOWEGO SPARZYŁ SIĘ NIEJEDEN HISTORYK 52 w w w .k am un ik at .o rg NA WSCHÓD OD BIAŁEGOSTOKU. WIĘC ISTOTA! O, DROGA LYNNE, GDYBYM TO JA WIEDZIAŁ ALBO KTOKOLWIEK INNY TAK NA STO PROCENT! DLA MNIE BARDZIEJ WYCZUWAM TO, ANIŻELI ROZUMIEM ŚWIADOMY SIEBIE BIAŁORUSIN TO AKTYWISTA OŚWIATOWY; INTELIGENT, JEDNAKŻE W PIERWSZYM POKOLENIU. TA ŚWIADOMOŚĆ NARODOWA JEST Z REGUŁY WYJĄTKIEM, DYSPONUJĄ NIĄ KADRY W MIŃSKU, STOLICY REPUBLIKI BIAŁORUSKIEJ, ODEZWANIE SIĘ W MOWIE RODZINNEJ W MIEJSCU PUBLICZNYM AUTOMATYCZNIE UWAŻA SIĘ ZA MANIFESTACJĘ ELITARNEGO STATUSU. JEST WYZWANIEM RZUCONYM KARŁOWICZOWSKIEJ „WIEKUISTEJ NIEWOLI”, ZAKODOWANEMU NIEOMAL GENETYCZNIE KOMPLEKSOWI NIŻSZOŚCI; NIE TYLE DOBROWOLNEJ, CO WRĘCZ UPRAGNIONEJ PRZEZ GENERACJE PAROBKÓW REZYGNACJI Z SAMYCH SIEBIE. SAMOZAPRZECZENIE JAKO POCZUCIE NIESKRĘPOWANIA, BYCIA RÓWNYM WŚRÓD RÓWNYCH? WEDŁUG MNIE PISANIE BIAŁORUSKIE SAMO W SOBIE LEŻY W INTERESIE REWOLUCJI SPOŁECZNEJ, DZIAŁA ONO BOWIEM NA RZECZ NOBILITACJI TYCH NIZIN DOLI CZŁOWIECZEJ, KTÓRE CIĄGLE SĄ DZIEJOWE PRZEGRANE I CZY TYLKO RAZ? SKAZANE NA NIEISTNIENIE! NIE CHODZI TU W KOŃCU O KLASĘ CHŁOPSKĄ, LECZ O COŚ NIEPORÓWNANIE BARDZIEJ DUCHOWO ZDEGRADOWANEGO. Z BRAKU WŁASNEGO PAŃSTWA NARÓD ZAMIENIA SIĘ W NARODOWOŚĆ. RUŚ LITEWSKA I ŻMUDŹ UTRACIŁY I JEDNO, I DRUGIE; I WIELKIE KSIĘSTWO, I WŁASNĄ TOŻSAMOŚĆ. IRREDENTA KULTURALNA W DEKADZIE POPOWSTANIOWEJ NAD NIEMNEM I DŹWINĄ ZAPOWIADAŁA SIĘ NIEŚMIAŁO DRUKAMI ULOTNYMI ŚRODOWISKA AKTYWNE KULTUROWO CHŁONĘŁY NA RAZIE POZYTYWIZM. ALIŚCI NIE KTO INNY. TYLKO MARIA KONOPNICKA ZDOBYŁA SIĘ NA WYSOKIEJ PRÓBY PROROCTWO W SWEJ KORESPONDENCJI Z PODRÓŻY NA TE NIEPOLSKOJĘZYCZNE KRESY: TO, CO KIEDYŚ ZRODZI SIĘ Z LUDU TEGO, NIE BĘDZIE ANI POLSKĄ, ANI LITWĄ, LECZ BIAŁORUSIĄ! KIEDY PANI MARIA WYRAŻAŁA OWO PRZECZUCIE, APOSTOŁOWIE NOWOŻYTNEJ BIAŁEJ RUSI DOPIERO NOSILI KOSZULĘ W ZĘBACH ALBO JESZCZE NIE PRZYSZLI NA ŚWIAT KUPAŁA I KOŁAS TO RÓWIEŚNICY Z 1882 ROKU, BAHDANOVICZ URODZIŁ SIĘ W 1891 ROKU, W KTÓRYM STARANIEM KARŁOWICZA DRUKOWANO U ANCZYCA „DUDKĘ BIAŁORUSKĄ” MACIEJA 53 w w w .k am un ik at .o rg BURACZKA, DEBIUT KSIĄŻKOWY TWÓRCY PODSTAW IDEOLOGII BIAŁORUSKIEJ, FRANCISZKA BAHUSZEVICZA. ÓW CZERWIEC Z WIZYTĄ ANGIELKI NIE DAŁ MI WYTCHNIENIA W DRĄŻENIU POKŁADÓW WZAJEMNYCH STOSUNKÓW SĄSIEDZKICH; ZJECHAŁ Z ŻONĄ FERDINAND NEUREITER Z SALZBURGA, DZIAŁACZ TOWARZYSTWA AUSTRIACKO POLSKIEGO. ZNOWU PRZEJAŻDŻKA DO KRYNEK, PRZEZ PUSZCZĘ JODŁOWĄ. TROCHĘ KALKOWAŁEM TRASĘ WYCIECZKOWĄ; PAŁAC OPATÓW I TAMŻE ZARYS FUNDAMENTÓW BEZCENNEJ CERKWI CHADKIEVICZÓW... POPUSZCZAMY WODZE FANTAZJI: CZYŻ NIE TAM OTO, NA GARDLE ROZLANEJ SUPRAŚLI, MUSIAŁ BYĆ ZLOKALIZOWANY MŁYN PAPIERNICZY TEJ PRZEŚWIETNEJ OFICYNY? WIELEBNY OJCIEC RYHOR SASNA Z SIEMIATYCZ HERR NEUREITER ZNA TO MIASTO! SKRZĘTNIE WYMIENIŁ PONAD TRZYSTA POZYCJI WYDANYCH W TYMŻE USTRONIU MNISZYM PO CERKIEWNOSŁOWIAŃSKU, STAROBIAŁORUSKU, ROSYJSKU, POLSKU, PO ŁACINIE I LITEWSKU. A WSZYSTKO TO MIAŁO POCZĄTEK IŚCIE KRYMINALNY. MIANOWICIE OKOŁO 1690 ROKU, WPRAWDZIE Z POLECENIA SAMEGO METROPOLITY ŻOCHOWSKIEGO I PRZY WSPÓŁDZIAŁANIU KAROLA RADZIWIŁŁA, ALE WIDOCZNIE NIEZBYT FAIR, BAZYLIANIE Z SUPRAŚLA WYWIEŹLI Z WILEŃSKIEGO KLASZTORU JAK I ONI SAMI UNICKIEGO, ANI CHYBI PRASĘ DRUKARSKĄ I CZCIONKI CYRYLICKIE. WILNIANIE WIĘC PODNIEŚLI GWAŁT NA FORUM KONGREGACJI; SKOŃCZYŁO SIĘ, JAK TO U NAS, DECYZJĄ „ANI WASZYM, ANI NASZYM”, CZYLI: WARSZTAT NAKAZANO ZWRÓCIĆ JEGO PRAWOWITYM WŁAŚCICIELOM W... SPRZYJAJĄCYCH PO TEMU CZASACH. ŁAPÓWKI ZROBIŁY SWOJE, TE CHABORY? POGADUJĄC O TYM I OWYM NA PRZYKŁAD O RZECZY KUPAŁY „NA POLSKĄ NUTĘ” I O JEGO WIERSZU „ŚNIEG” JAKO REMINISCENCJI Z LEKTUR PRZYBYSZEWSKIEGO CZY O DRAMACIE „RASKIDANAJE HNIAZDO” „ROZRZUCONE GNIAZDO”, NAPISANYM POD CIŚNIENIEM „WESELA” WYSPIAŃSKIEGO STANĘLIŚMY NA TYM, O ILE DOBRZE PAMIĘTAM, IŻ ROMANTYZM PRZYNIÓSŁ ODKRYCIE LĄDU BIAŁORUSZCZYZNY, A NIECO PÓŹNIEJ, NEOROMANTYZM WZNIÓSŁ NIEBOTYCZNE KONSTRUKCJE OJCZYZNY BIAŁORUSKIEJ MACIERZ HISTORIA POWIŁA NIEODRODNE CÓRY: MŁODĄ POLSKĘ I MŁODĄ 54 w w w .k am un ik at .o rg BIAŁORUŚ. MOTYW BLIŹNIĄT PRZEMAWIA DO MNIE, CZUJĘ, ŻE JAKOŚ SPECJALNIE ODDAJE ZJAWISKO WSTAWANIA FENIKSA Z POPIOŁÓW, W KTÓRYCH SĄ I POLSKIE WĘGLE. I JAK TO PRZYDARZA SIĘ BLIŹNIAKOM, JEDEN Z NICH JEST NAJCZĘŚCIEJ NIE LUBIANY W RODZINIE, ŻYCIE ZAŚ PRZYSPARZA MU NIEPRZYJACIÓŁ. OBELGI NA SIOSTRĘ BIAŁORUSKĄ POSYPAŁY SIĘ Z IMPERIALNEGO PETERSBURGA I Z WIELKOPAŃSKIEJ WARSZAWKI. TO NIE BYŁO TRUDNE. MAKSYM GORKI OKREŚLIŁ BIAŁORUSINÓW JAKO LUDZI PRZERAŹLIWIE UCIŚNIONYCH DUCHOWO I POZOSTAŁO TO TRWALE PRAWDZIWE. W OBRONIE ICH NARODOWEGO JESTESTWA ZABRAŁA SWÓJ WAŻKI GŁOS POLSKA PARTIA SOCJALISTYCZNA. LEON WASILEWSKI, W PRZYSZŁOŚCI NEGOCJATOR OKROPNEGO TRAKTATU RYSKIEGO, WYPOWIADAŁ SIĘ W DWUNASTYM ROKU O „NASZEJ NIVIE”, KTÓRA PRZEJĘŁA PAŁECZKĘ PO „NASZEJ DOLI”: „NIE SIEJE NIENAWIŚCI DO OŚCIENNYCH NARODÓW, PRZECIWNIE, ŻYWI DO NICH SZACUNEK, SZERZY PRZEKONANIE, IŻ TRZEBA CZERPAĆ PEŁNĄ GARŚCIĄ ZE SKARBNICY ICH NAJLEPSZYCH DOKONAŃ I OSIĄGNIĘĆ, NIE DAJE SIĘ SPROWOKOWAĆ ZARÓWNO ROSYJSKIM, POLSKIM JAK I LITEWSKIM NACJONALISTOM. Z GODNYM PODZIWU WYCZUCIEM I TAKTEM REDAKTORZY TEJ GAZETY POTRAFIĄ WALCZYĆ O SWĄ SPRAWĘ NARODOWĄ WOBEC ATAKÓW RÓŻNEJ MAŚCI SZOWINISTÓW”. NIE DO WIARY, ALE TEN NARÓD NIGDY NIE SZOWINIZOWAŁ! W PEWNE PASKUDNE POPOŁUDNIE ZAGADAŁ BYŁ DO MNIE PRZYJACIEL: JESTEM OJCEM. ŻONA URODZIŁA MI SYNA I CÓRKĘ. PRZYBYŁ STRACH, DOTĄD NIE OSWAJANY PRZEZE MNIE, CHOĆ SŁYSZAŁEM O NIM, O JEGO WYSTĘPOWANIU... JAKIŚ PÓŁZWIERZĘCY, ŻE CHŁOPCA, WCZEŚNIEJ CZY PÓŹNIEJ, ZABIJĄ MI, DZIEWCZYNĘ ZGWAŁCĄ I PUSZCZĄ NA ŁAJDACTWO! I JUŻ JAK GDYBY CZEKAM NA TO, NICZYM NA TELEGRAM ZAWIADAMIAJĄCY O CZYIMŚ POGRZEBIE... NIE UWAŻASZ, ŻE TO DA SIĘ ODNIEŚĆ I DO NARODÓW? ŻE RZECZPOSPOLITA OBOJGA NARODÓW ROZSYPIE SIĘ W PROCH I PYŁ, BIADANO NAD TYM Z DAWIEN DAWNA, AŻ STAŁO SIĘ TO PEWNIKIEM! MILCZAŁEM, PORAŻONY. PRZESZŁO MI PRZEZ MYŚL, ŻE... KRAIKU TAKIEGO JAK NASZ NIE STAĆ NA WIELE I ŻE MOŻE ON JEDYNIE PRZEBIERAĆ NOGAMI, UCZEPIWSZY SIĘ KOGOŚ LUB CZEGOŚ. 55 w w w .k am un ik at .o rg SZCZĘŚCIE, JEŚLI TEN KTOŚ BĘDZIE W NASTROJU I TOWARZYSZYĆ MU BĘDZIE POMYŚLNA PASSA. BIEG DZIEJÓW TO DLA MNIE GALOP TABUNU W KURZAWIE: KOŃ, KTÓRY SIĘ POTKNĄŁ, PADA STRATOWANY. Z PAŃSTWEM NEUREITER UDAŁEM SIĘ DO PRZYKRYNKOWSKIEJ WSI KRUSZYNIANY, ONGIŚ TATARSKIEJ, W KTÓREJ CERKIEW WZNIESIONO GRUBO PÓŹNIEJ, W OSIEMNASTYM WIEKU, PO TEJ SAMEJ STRONIE CO I MECZET. OPROWADZONO NAS PO ŚWIĄTYNI POD PÓŁKSIĘŻYCEM I ZAROŚNIĘTYM CMENTARZU, WYJAŚNIAJĄC: CORAZ MNIEJ TUTEJSZYCH MUŚLINÓW, RESZTKA INO DZISIAJ, Z PIĘTNAŚCIORO... KAPKĘ WIĘCEJ W BAHONIKACH, TRZYDZIEŚCI KILOMETRÓW NA KUŹNICĘ. KTO MŁODY W MIEJSKIM BLOKU SIEDZI, PARĘ TYSIĘCY ICH W SUMIE... ROZBULIŚMY SIĘ W PRZEDSIONKU; HERR FERDINAND WRZUCIŁ SZYLINGA DO SKARBONY „ZŁÓŻ OFIARĘ”. W DOMU DOPIERO POŁAPAŁEM SIĘ, ŻE NIE ZACHOWAŁEM SIĘ TAM NAJWŁAŚCIWIEJ: PRZEWODNIK POPROSIŁ BYŁ MNIE Z NAGŁA O PAPIEROSA POLSKA AKURAT NIE PALIŁA DO WOLI, CIERPIĄC GŁÓD NIKOTYNOWY, WIĘC OCHOCZO URACZYŁEM WYZNAWCĘ PROROKA DYMEM, ZAPOMINAJĄC, ŻE PRAWDZIWY MUZUŁMANIN NIE PIJE I NIE PALI, NU, ALE NIE TU I TERAZ... PIŚMIENNICTWO LITEWSKIEGO KSIĘSTWA BIAŁORUSINÓW WŁADZA WASZA, MOWA NASZA!? WINNE JEST DOZGONNĄ WDZIĘCZNOŚĆ JEŃCOM KRYMSKIM. OSADZANI NA ZIEMI RDZENNA POLSKA NIE ZNA TAKIEGO OSADNICTWA TATARÓW I HOŁUBIENI PRZEZ ICH MIŁOŚCI PANOV RADU VIELIKOHO KNIAŻSTWA ZA AZJATYCKĄ BITNOŚĆ, ASYMILOWALI SIĘ NAJNATURALNIEJ, NIE DYSPONUJĄC W STOSUNKACH ZAOPŁOTKOWYCH Z RUSINAMI RÓWNORZĘDNYM ZAPLECZEM KULTUROWYM. SWE KSIĘGI ŚWIĘTE, KITABY, PASTERZE DUCHOWI, IMAMOWIE, W KOŃCU PRZEKŁADALI WIERNYM NA ŻYWY NIE KSIĄŻKOWY JĘZYK BIAŁORUSKI, POSŁUGUJĄC SIĘ ALFABETEM ARABSKIM, WSZCZEPIONYM IM PRZEZ RELIGIĘ. FILOLOGIA WPADŁA NA ICH TROP, ZDUMIEWAJĄC SIĘ PYSZNĄ POETYCZNOŚCIĄ TEKSTÓW W TEJ WŁAŚNIE OPRAWIE SŁOWNEJ. PANI PROFESOR SHIRIN AKINER Z LONDYNU OSTATNIO OPUBLIKOWAŁA OPASŁĄ DYSERTACJĘ NA TEMAT TEGO NIEZWYKŁEGO ZJAWISKA DYSKUTOWAŁEM Z NIĄ NA SYDNEY STREET. 56 w w w .k am un ik at .o rg CEGŁY ARCHITEKTURY MOICH KRYNEK WIELOJĘZYCZNYCH BIZANTYŃSKIEJ KOPULASTOŚCI, STRZELISTEGO GOTYKU, ATTYK SYNAGOG WYPALAŁY SIĘ W SŁOŃCU ŚRÓDZIEMNOMORSKIM. JUŻ SAMA TA PRZENOŚNIA, GDY CHADZAŁEM PO ULICZKACH MEJ MŁODOŚCI W TEJ PORZUCONEJ PRZEZ BOGA MIEŚCINIE, NAPEŁNIAŁA MNIE CIEPŁEM I WIARĄ, ŻE LOS SIĘ UŚMIECHNIE Z GŁĘBI ZNAKOMITEJ PRZESZŁOŚCI MIEJSCOWEJ MAGDEBURGII... MOGIŁKI ŻYDOWSKIE, NICZYM MINIATURA PROZATORSKA IZAAKA BABLA, CZYTANA W SADKU Z JAKIMŚ RADOSNYM ZASMUCENIEM Z OBCOWANIA Z NIESKOŃCZONOŚCIĄ. WYRYWAM DO BIAŁEGOSTOKU, BO W NIM, PRZY SOBIESKIEGO 10, NA PODWÓRCU POJUDEJSKIEJ KAMIENICZKI Z ZAPACHAMI NIOSĄCYMI SIĘ OD POROSŁYCH ZIELSKIEM ZGLISZCZ I OCALAŁYCH ZAKAMARKÓW, W CIENIU JABŁONKI, SZEPTAŁEM Z ODESKIM PISARZEM, OCZYWIŚCIE SAM PRZYMIERZAJĄC SIĘ DO NIEGO Z CZASEM STAŁEM SIĘ CIERPLIWSZY, Z BYLE POWODU JUŻ NIE ZACISKAM ZĘBÓW. BIAŁYSTOK TO PRZEROŚNIĘTY DZIECIAK W PORÓWNANIU Z KRYNKAMI, ZGROMADZENIE ZABUDOWY BEZ ZRĘBÓW PLANU URBANISTYCZNEGO, Z RYNKIEM NAJWYRAŹNIEJ UFORMOWANYM W TRÓJKĄCIE DRÓG ROZBIEGAJĄCYCH SIĘ OD PAŁACU HETMAŃSKIEGO BRANICKICH KTÓRY, OWSZEM, PRZYPOMINA WERSAL. CERKIEWKA NA WZGÓRZU MAGDALENY PRZEOCZONY PRZEZ POŻOGI BITEWNE OSTATEK RUSI; OBOK, ORDYNARNIE AMFITEATR ANI KRZTY W NIM LEKKOŚCI HELLEŃSKIEJ, DALEJ BUDYNISKA Z PEERELOWSKIEGO OKRESIKU KULTU JEDNOSTKI: A ZA ROZSTAJAMI ZAŚ NA SURAŻ I KNYSZYN, CZYLI ZA RYNKIEM KOŚCIUSZKI, KOŚCIÓŁEK, PRZYGWOŻDŻONY CZERWIENIEJĄCYM ZWALISKIEM FARY. ZAUŁECZEK Z WYDUMANĄ TABLICZKĄ: ZAMKOWY... BACHOR KAPITALIZMU I TYLE! BIAŁYSTOK TEN BIAŁORUSINOM ZAWDZIĘCZA SWOJE ŻYCIE LITERACKIE. ORGANIZACJA TWÓRCÓW POWSTAJE TU W MAJU CZTERDZIESTEGO ROKU, ZA WŁADZY RADZIECKIEJ NA TYM TERENIE: ODDZIAŁ ZWIĄZKU PISARZY BIAŁORUSI, OGARNIAJĄCY ZARÓWNO SIŁY MIEJSCOWE, JAK I UCIEKINIERÓW Z WARSZAWY. JEGO ZAŁOŻYCIELEM JEST DELEGOWANY Z MIŃSKA CIMOCH KRYŚKO SWE POEZJE SYGNUJE: VASIL VITKA. UFUNDOWANO TEATR PROFESJONALNY, WYŁĄCZNIE POLSKI, POD DYREKCJĄ 57 w w w .k am un ik at .o rg ALEKSANDRA WĘGIERKI Z WARSZAWY ROZSTRZELANY PRZEZ HITLEROWCÓW; IMIĘ AKTORA UPAMIĘTNIONO POTEM W NAZWIE SCENY. GRAŁ W OWYM ZESPOLE JACEK WOSZCZEROWICZ. TO GRÓD PRZEMYSŁOWY NAD RZECZUŁKĄ BIEŁA BIAŁKA, O KTÓREJ VITKA ZAUWAŻYŁ, IŻ ZDARZAŁO SIĘ JEJ BYWAĆ ISTOTNIE BIAŁĄ, CZYSTĄ W ŚWIĄTKI, KIEDY NIE PRACOWAŁY FABRYKI SUKIENNICZE. OTÓŻ OWEGO MIASTECZKA PONADPOWIATOWEGO NIGDY OD CZASÓW WERSALU PODLASKIEGO NIE OZNACZANO NA MAPIE OŚRODKÓW KULTUROTWÓRCZYCH. PO RZEZI WOJENNEJ W DALSZYM CIĄGU BYŁO TARO NIEOBECNE. BIELOSTOCENSIS RESTITUTA LITTERARIA NADCHODZIŁA ŚLAMAZARNIE, WRAZ Z TYGODNIKIEM „NIVA” REDAGOWANYM PO BIAŁORUSKA, OD PIĘĆDZIESIĄTEGO SZÓSTEGO UWAGA REPLIKĄ „NASZEJ NIVY” SPRZED PÓŁ WIEKU I SKROMNIUTEŃKĄ, PRZYREDAKCYJNĄ SZKÓŁKĄ AUTORÓW „BIEŁAVIEŻA” „BIAŁOWIEŻA”. Z TEGO CHERLAKA WYCHOWAŁ SIĘ TUTEJSZY PEGAZ. UTWORY „BIEŁAVIEŻCÓW” OBSERWOWANO Z SYMPATIĄ. WARSZAWSKA „WSPÓŁCZESNOŚĆ”, PIÓREM EUGENIUSZA KABATCA TO ON SZYKOWAŁ SIĘ DO NAPISANIA POLSKIEJ POWIEŚCI „BIAŁORUSINI”, PO „PIJANYM ANIELE”, ZANIM NIE ZAWŁADNĘŁA NIM CZARUJĄCA ITALIA PODSUMOWAŁA DZIESIĘCIOLECIE „NIVOWANIA”: „...CAŁY CIĘŻAR ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA ROZWÓJ OJCZYSTEJ KULTURY WŚRÓD LUDU BIAŁORUSKIEGO, ZAMIESZKUJĄCEGO W DZISIEJSZEJ POLSCE, SPADŁ NA MŁODYCH ... TREŚCI ZAWARTE W ICH TWÓRCZOŚCI, NIE MAJĄC W SOBIE NIC Z NACJONALIZMU, ZAŚWIADCZAJĄ W SPOSÓB WZRUSZAJĄCY O TYM OGROMNYM PRZYWIĄZANIU DO OJCZYSTEGO JĘZYKA, DO OJCZYSTEJ ZIEMI I JEJ LUDZI, JEJ KRAJOBRAZU, JAKIE BYŁO I POZOSTAJE ŹRÓDŁEM PRAWDZIWEGO HUMANIZMU”. GDAŃSKI OBECNIE KRYTYK, ANDRZEJ KAZIMIERZ WAŚKIEWICZ, KONSTATOWAŁ W „NADODRZU”: „LITERATURA BIAŁORUSKA, NIE MNIE OCENIAĆ JAK ISTOTNA JEST TO CZĘŚĆ JEJ DOROBKU, POWSTAJE TAKŻE W POLSCE”. BIAŁYSTOK NIE WIDYWAŁ U SIEBIE AŻ TYLU WIELKOŚCI LITERATURY POLSKIEJ CO BIAŁORUSKIEJ. ULICAMI MICKIEWICZA DAWNIEJ: PUSZKINA!, KILIŃSKIEGO, LIPOWĄ PRZECHADZALI SIĘ JANKA KUPAŁA, JAKUB KOŁAS, MAKSIM TANK, JANKA BRYŁ. 58 w w w .k am un ik at .o rg PRZED CHWILĄ ODERWAŁEM SIĘ OD FRAGMENTU DZIENNIKÓW VITKI W NAJŚWIEŻSZYM NUMERZE MAJOWYM „MAŁADOŚCI”. „DOROŻKĄ Z DWORCA KOLEJOWEGO UDAŁEM SIĘ Z KUPAŁĄ DO ZWIĄZKU LITERATÓW NA MICKIEWICZA. KUPAŁA DŁUGO MILCZAŁ, AŻ NAGLE POPROSIŁ MNIE, BYM NIKOMU NIE MÓWIŁ O JEGO WIZYCIE. PO ŚNIADANIU I KRÓTKIM WYPOCZYNKU, WYBRALIŚMY SIĘ NA SPACER PO MIEŚCIE. W ANTYKWARIACIE KUPIŁ POETA STARĄ AKWAFORTĘ, U JUBILERA SREBRNĄ PODSTAWKĘ POD SZKLANKĘ. NA SIENKIEWICZA ZREFLEKTOWAŁEM SIĘ, ŻE I TUTAJ KUPAŁA JEST RÓWNIEŻ POWSZECHNIE ZNANY, TEN I ÓW Z PRZECHODNIÓW UNOSI KAPELUSZ W PEŁNYM SZACUNKU UKŁONIE. U JAKIEGOŚ SZEWCA ZAMAWIA JANKA KUPAŁA MODNE PANTOFLE NA WIOSNĘ...” 27 MARCA 1941 ROKU. DO SAMOBÓJCZEGO ZEJŚCIA W MOSKWIE W 1942 ROKU POZOSTAWAŁO MU PIĘTNAŚCIE MIESIĘCY. URNĘ Z JEGO PROCHAMI SPROWADZONO NA UKOCHANĄ BIAŁORUŚ ZA CHRUSZCZOWA, W CZASACH RECYDYWY NIE NAJSZCZĘŚLIWSZEGO I ZAKOMPLEKSIONEGO BIAŁORUSKIEGO PATRIOTYZMU. KUPAŁA, UKAZANY JAKO ROMANTYK, NIEPODOBNY DO ŻADNEGO INNEGO NA ŚWIECIE. ALIŚCI Z POETAMI PRAWDZIWEJ MIARY ZAWSZE BYWA NIELICHY KŁOPOT, MAJĄ WŁASNE WIDZENIE RZECZY TEGO ŚWIATA. PIERWSZEJ REWIZJI I KONFISKATY RĘKOPISÓW DOŚWIADCZYŁ JEDNAK OD AGENTÓW POLSKIEJ „DWÓJKI”, GDY DYWIZJE STRZELECKIE PARŁY NA MOZYR I KIJÓW. CIENKOSKÓRY, MUSIAŁ ODEJŚĆ DO KRÓLESTWA CIENI. PO PROSTU NIE WYTRZYMAŁ. MATKA POETY PRZEŻYŁA SYNA O DWA TYGODNIE. TRAGICZNYM RYSEM PRZESZŁOŚCI BIAŁORUSI JEST TO, ŻE POSTACIE JEJ NAJPIERWSZYCH TWÓRCÓW NADER METODYCZNIE WYTRAWIANO Z PAMIĘCI ZBIOROWEJ. SŁAWA I CHWAŁA TEGO LUDU BARDZO PRZESZKADZAŁA POTĘGOM PRZEWALAJĄCYM SIĘ PRZEZ OWE WROTA, WIODĄCE ZARÓWNO DO ROSJI, JAK I DO EUROPY. DOSŁOWNIE PRZEDWCZORAJ DOSTRZEGŁEM W RADZIECKIM „HOŁASIE RADZIMY” „GŁOSIE OJCZYZNY” ARTYKUŁ DOKTORÓW NAUK HISTORYCZNYCH: MIKOŁY IVANAVA I LVA MIRACZYCKIEGO. PRZYWRACAJĄ ONI, MOŻE NAZBYT 59 w w w .k am un ik at .o rg NIEŚMIAŁO, DOBRE IMIĘ IVANOWI ŁUCKIEVICZOWI W STULECIE JEGO URODZIN. CIERPLIWY MÓJ CZYTELNIK POMYŚLI: O KOGÓŻ TO TYM RAZEM CHODZI? ANO, NI MNIEJ, NI WIĘCEJ, TYLKO O ANIMATORA INSTYTUCJONALNYCH FORM NASZEGO ODRODZENIA NARODOWEGO, KRUHA BIEŁARUSKAJE NARODNAJE PRAŚVIETY I KULTURY KRĘGU BIAŁORUSKIEGO OŚWIECENIA LUDOWEGO I KULTURY, 1902 R., BIEŁARUSKAJ REVALUCYJNAJ HRAMADY BIAŁORUSKIEJ REWOLUCYJNEJ HROMADY, 1903 R., WRESZCIE LEGALNYCH CZASOPISM „NASZA DOLA” ŚCIĘTA KONFISKATAMI I, JUŻ OSTROŻNIEJSZEJ, „NASZEJ NIVY”, KTÓRA SWYM INAUGURACYJNYM NUMEREM Z DNIA 10 LISTOPADA 1906 ROKU ZAPOCZĄTKOWAŁA WRĘCZ EPOKĘ EMANCYPACJI I ROZWOJU CAŁEJ SPRAWY LITERATUROZNAWSTWO UKUŁO TERMIN: NASZANIUSKAJA PARA, CZYLI OKRES „NASZEJ NIVY”. BEZ TYCH WYDARZEŃ OBJAWIENIE SIĘ GENIUSZU KUPAŁY I PLEJADY MŁODEJ BIAŁORUSI BYŁOBY NAJZWYCZAJNIEJ NIEMOŻLIWE. GRUŹLICA DZIESIĄTKOWAŁA ŚWIĘTYCH TEJ POKUTNICZEJ ZIEMI. GAŚLI JEDEN PO DRUGIM, NIERZADKO W ANONIMOWOŚCI KONSPIRACJI IVAN ŁUCKIEVICZ ZMARŁ W ZAKOPIAŃSKĄ ODWIECZERZ, 20 SIERPNIA 1919 ROKU, I NA JEGO GROBIE NIE MA MARMURÓW ANI ODŚWIĘTNYCH ZNAKÓW CZCI OD WDZIĘCZNYCH RODAKÓW. IVAN, SKRZYKUJĄC W DRUGIM ROKU DWUDZIESTEGO WIEKU PETERSBURSKĄ EMIGRACJĘ, BY KONSTYTUOWAĆ KRUH JERZY TURONEK Z WARSZAWY UTRZYMUJE, ŻE VACŁAU IVANOUSKI WACŁAW IWANOWSKI GO WYPRZEDZIŁ BYĆ MOŻE PRZECZUWAŁ ZALEDWIE, LICZĄC SOBIE DWADZIEŚCIA JEDEN WIOSEN, ŻE OTO POWOŁUJE TYM SAMYM DO ISTNIENIA NOWOCZESNY NARÓD, O KTÓRYM MÓWIONO DOTYCHCZAS ZDAWKOWO. STUDENCIAK Z NIEGO BYŁ KONGENIALNY, KOŃCZYŁ JEDNOCZEŚNIE DWIE UCZELNIE: PRAWO NA UNIWERSYTECIE IMPERATORSKIM I INSTYTUT ARCHEOLOGICZNY W TYMŻE PETERSBURGU. TROSZKĘ STARSZY OD JANKI KUPAŁY, ZASADZIŁ MŁODNIAK Z IDEALISTYCZNYCH PIĘKNODUCHÓW I DOCZEKAŁ W NIM SOSEN I DĘBÓW; BRANISŁAVA TARASZKIEVICZA WYKREOWAŁ NA BADACZA GRAMATYKI MOWY OJCZYSTEJ PRZYJAŹNIŁ SIĘ Z CENIONYM POLSKIM JĘZYKOZNAWCĄ BAUDOUINEM DE COURTENAYEM. POLITYKĄ ZAJMOWAŁ SIĘ RÓWNIEŻ Z ZAPAŁEM, LECZ NIE 60 w w w .k am un ik at .o rg DORÓWNYWAŁ W TYM SWEMU PODOPIECZNEMU; NAIWNOŚĆ JEGO WYRAŻAŁA SIĘ W PRZEŚWIADCZENIU O PRZEWADZE ARGUMENTACJI NAD FAKTYCZNYM STOSUNKIEM SIŁ. BIELARUSKAJA NARODNAJA RESPUBLIKA BIAŁORUSKA REPUBLIKA LUDOWA POZBAWIONA WŁASNEJ, LICZĄCEJ SIĘ ARMII NIE MIAŁA WYSOKICH NOTOWAŃ NA TARGOWISKU WERSALSKIM LUB CHOĆBY W PLANACH FEDERACYJNYCH PIŁSUDSKIEGO, KTÓRY, JEŚLI POTRZEBA GO PRZYPILIŁA, POTRAFIŁ WYGŁASZAĆ ORACJE NIEBRZYDKĄ BIAŁORUSZCZYZNĄ; WYSZŁO JEDNAK NA JAW, ŻE DZIADEK ROBIŁ TO DLA KORZYŚCI TAKTYCZNYCH. POLSKA, NIESTETY, NIE WYROSŁA NA OŚRODEK WYZWOLEŃCZY, PROMIENIUJĄCY NA KRESOWE NACJE. TRAKTAT RYSKI OZNACZAŁ ZWYCIĘSTWO POSTULATÓW TERYTORIALNYCH NARODOWEJ DEMOKRACJI I DMOWSKIEGO, BIAŁORUSINI I UKRAIŃCY, ŻYWIOŁY POZBAWIONE „WYRAŹNEJ FIZJONOMII NARODOWEJ”, POTRAKTOWANI ZOSTALI JAKO POTENCJALNY PRZEDMIOT POLONIZACJI, COŚ CO MOŻNA ZAGARNĄĆ. CAŁKOWICIE ZANEGOWANO ICH ODRĘBNOŚĆ. ANTONA, MŁODSZEGO BRATA IVANA, POD POZOREM JAKICHŚ ROZMÓW O RANDZE MIĘDZYPAŃSTWOWEJ, ZWABIONO DO WARSZAWY Z PARYŻA, GDZIE W CHARAKTERZE SZEFA HROMADOWSKIEGO RZĄDU BRL ZABIEGAŁ O POSŁUCHANIE U PRZEWODNICZĄCEGO KONFERENCJI POKOJOWEJ. WIDOCZNIE NIE BEZ POWODZENIA, SKORO W POLSCE NIEZWŁOCZNIE GO INTERNOWANO... PETITION PRESENTEE PAR LA DELEGATION DU GOUVERNEMENT DE LA REPUBLIQUE DEMOCRATIQUE DE LA RUTHENIE BLANCHE, SYGNOWANĄ W HORADNIE GRODNIE 22 STYCZNIA 1919 ROKU ROZPOWSZECHNIANO W STOLICY FRANCUSKIEJ OSOBNYM DRUKIEM NA MIESIĄC PRZED OFICJALNYM FINAŁEM WOJNY ŚWIATOWEJ. CÓŻ Z MUSZTARDY PO OBIEDZIE... LITWINI Z PUŃSKA WYJAŚNILI MI TO WPROST: WAM, BIAŁORUSINOM, ZABRAKŁO WTEDY CZŁOWIEKA FORMATU OSCARA MIŁOSZA, FRANCUSKIEGO POETY, LECZ SYNA LITWY. ŁATWO IM TAK WYROKOWAĆ. NIEPRZERWANIE DYSPONOWALI EMIGRACJĄ NA ZACHODZIE I W AMERYCE, WYCHODŹSTWO BIAŁORUSINÓW ZAŚ JEST CAŁKIEM ŚWIEŻEJ DATY, NA DODATEK STALE TRAPIONE PRZEZ ANEKSJONISTÓW NA WYGNANIU, WYWODZĄCYCH SIĘ Z PAZERNEGO SĄSIEDZTWA. ZE ŚWIETNEJ PRACY ANDRZEJA CHOJNOWSKIEGO „KONCEPCJE 61 w w w .k am un ik at .o rg POLITYKI NARODOWOŚCIOWEJ RZĄDÓW POLSKICH W LATACH 19211939” DOWIADUJEMY SIĘ MIĘDZY INNYMI: „...W ZSRR ROZPOCZĄŁ SIĘ OKRES WALKI Z TZW. ODCHYLENIAMI NACJONALISTYCZNYMI. WŁADZE POLSKIE, OBSERWUJĄCE ZMIANĘ NASTROJÓW WŚRÓD LUDNOŚCI BIAŁORUSKIEJ, NIE POCZYNIŁY JEDNAK ISTOTNIEJSZEJ PRÓBY POZYSKANIA JEJ DLA POLSKIEJ RACJI STANU. PRZECIWNIE, UTWIERDZAŁY SIĘ ONE TERAZ W PRZEKONANIU, IŻ ZE WZGLĘDU NA ZMIANĘ SYTUACJI MIĘDZYNARODOWEJ NIE MA POTRZEBY SPIESZYĆ SIĘ Z USTĘPSTWAMI WOBEC BIAŁORUSINÓW”. TAK BYŁO PÓŹNIEJ, ALEKSANDRA BERGMAN IDZIE DALEJ W SWEJ PUBLIKACJI „KWESTIA BIAŁORUSKA W KPZB”, ZAMIESZCZONEJ W „PRZEGLĄDZIE HISTORYCZNYM” Z 1971 ROKU: „WYPADKI ZACHODZĄCE W RUCHU KOMUNISTYCZNYM W ZSRR WPŁYNĘŁY NA ZMIANĘ STANOWISKA KOMUNISTYCZNEJ PARTII ZACHODNIEJ BIAŁORUSI, KTÓRA OD WRZEŚNIA 1928 ROKU ROZPOCZĘŁA WALKĘ Z BIAŁORUSKIM RUCHEM NARODOWYM”. ALE WRÓĆMY DO CHOJNOWSKIEGO, KTÓRY OPIERA SIĘ NA NIEZWYKLE ROZLEGŁEJ LEKTURZE I LICZNYCH ŹRÓDŁACH OKOŁO TRZYSTU POZYCJI!. ZDANIE BERGMANOWEJ WTRĄĆMY JEST PODWÓJNIE WIARYGODNE, SAMA BĘDĄC BOWIEM APARATCZYKIEM ZACHODNIOBIAŁORUSKIEGO PODZIEMIA PARTYJNEGO, ŚWIADKOWAŁA OWYM „ZAKRĘTOM I WIRAŻOM” NA SZLAKU MOSKWA WARSZAWA. CHOJNOWSKI ORZEKA: „JEDNOZNACZNIE POLONIZACYJNY PROGRAM RZĄDOWY Z POCZĄTKÓW 1939 ROKU STANOWIŁ LOGICZNE UKORONOWANIE EWOLUCJI STANOWISKA OBOZU PIŁSUDCZYKOWSKIEGO W KWESTII STOSUNKU DO MNIEJSZOŚCI NARODOWYCH. REALIZACJA TEGO PROGRAMU OBLICZONA BYŁA NA DŁUGIE LATA, PRZYJĘTY ZAŚ NIEMALŻE W PRZEDEDNIU UPADKU PAŃSTWOWOŚCI POLSKIEJ POZOSTAŁ ON JESZCZE JEDNYM Z WIELU NIE ZREALIZOWANYCH PRZEZ RZĄDY POLSKIE W TEJ DZIEDZINIE ZAMIERZEŃ. JEDNOCZEŚNIE SAM FAKT, IŻ PLAN ÓW NARODZIŁ SIĘ JAKO WYRAZ TROSKI O ZWIĘKSZENIE BEZPIECZEŃSTWA PAŃSTWA W OBLICZU ZEWNĘTRZNEGO KONFLIKTU, STANOWIŁ ŚWIADECTWO PRZYZNANIA SIĘ DO BANKRUCTWA DOTYCHCZASOWEJ POLITYKI NARODOWOŚCIOWEJ .... PROCES TEN POZOSTAWAŁ W ŚCISŁYM ZWIĄZKU Z OGÓLNĄ ZMIANĄ OBLICZA IDEOLOGICZNEGO 62 w w w .k am un ik at .o rg OBOZU PIŁSUDCZYKOWSKIEGO, KTÓRY Z RUCHU STOJĄCEGO NA PLATFORMIE TZW. IDEOLOGII PAŃSTWOWEJ, PRZEKSZTAŁCAŁ SIĘ STOPNIOWO W OBÓZ GŁOSZĄCY ZASADY IDEOLOGII NACJONALISTYCZNEJ”. AHA, ENDECJA, CHOĆ NIE DOPUSZCZONA DO ROZKOSZY WŁADZY W DRUGIEJ RZECZYPOSPOLITEJ, WZIĘŁA W KOŃCU ODWET W SFERZE PODSTAWOWEJ IDEOLOGICZNIE WCHŁONĘŁA RZĄDZĄCYCH, KTÓRYM WYWIETRZAŁY Z GŁÓW NAWET FRAZESY SOCJALISTYCZNE. NOTUJĘ I TAKIE, GORZKIE W SWEJ NIEODWOŁALNOŚCI PODSUMOWANIE TEGOŻ UCZONEGO, PO KTÓRYM NAJTĘŻSZY APOLOGETA DWUDZIESTOLECIA MOŻE POPAŚĆ W ZWĄTPIENIE. BRZMI ONO: „SZANSA NA CAŁKOWITE I TRWAŁE PRZEZWYCIĘŻENIE NURTUJĄCYCH DRUGĄ RZECZPOSPOLITĄ ANTAGONIZMÓW NARODOWOŚCIOWYCH BYŁA W RAMACH ÓWCZESNEJ RZECZYWISTOŚCI SPOŁECZNOPOLITYCZNEJ RÓWNA ZERU”. TRUDNO MI JEDNAKŻE OPRZEĆ SIĘ WRAŻENIU KRYPTONIMOWOŚCI POWYŻSZEJ OPINII WRAŻENIU, ŻE SŁOWA POSŁUŻYŁY TU JAKO SYGNAŁY NAPROWADZAJĄCE. I ŻE ICH ZNACZEŃ DOSZUKIWAĆ SIĘ NALEŻY GŁĘBIEJ. UWAŻAM JE RACZEJ ZA RZETELNĄ ODPOWIEDŹ DOTYCZĄCĄ TYCH ZMIAN ZAPALNYCH W MYŚLENIU ZBIOROWOŚCI POLAKÓW, JAKIE NASTĄPIŁY NA TLE PONADWIEKOWEJ EKSMISJI POLITYCZNEJ Z EUROPY I ZAPIEKŁEGO STĄD ODRUCHU ANTYROSYJSKIEGO POD BUTEM SANACJI NAJBOLEŚNIEJ OBRYWAŁY PRZECIEŻ MNIEJSZOŚCI SŁOWIAŃSKIE O FIZYS KOJARZĄCEJ SIĘ Z CECHAMI NAJBRUTALNIEJSZEGO Z ZABORCÓW. TO POZORNY PARADOKS, IŻ ZAJADLE UGNIATANY PRZEZ CESARZY NARÓD, WYZWOLIWSZY SIĘ WRESZCIE DZIĘKI NIEPRAWDOPODOBNEMU WYSIŁKOWI ZBROJNEMU, Z NIE MNIEJSZYM ZACIETRZEWIENIEM ZABRAŁ SIĘ DO GNĘBIENIA GNĘBIONYCH BIAŁORUSINÓW, LITWINÓW, UKRAIŃCÓW, PRZECIEŻ SWYCH WSPÓLNIKÓW NA DRODZE DZIEJOWEJ. Z POCZUCIA NIEPEWNOŚCI ODZYSKANEGO BYTU MIĘDZYNARODOWEGO? KŁOSIENIE SIĘ NIWY BIAŁORUSKIEJ BRZMIAŁO W PRZEWRAŻLIWIONYCH WIELKOPAŃSKICH USZACH NICZYM CHROBOTANIE KORNIKÓW, NARUSZAJĄCYCH PODWALINY NOWIUTKIEJ NIEPODLEGŁOŚCI, NA KTÓRĄ WYBITO SIĘ Z TAKIM TRUDEM... CZŁOWIEK ZADAJĄCY PYTANIE PO POLSKU POWODUJE U MOJEJ MATKI NIEPRZEPARTĄ CHĘĆ 63 w w w .k am un ik at .o rg ODDALENIA SIĘ, ZEJŚCIA MU Z OCZU. DO URZĘDU IDZIE, KIEDY JEST KATEGORYCZNIE WZYWANA LUB PRZYMUSZONA BIEGIEM SWYCH SPRAW. JUŻ W PRZEDSIONKU GABINETU NACZELNIKOWSKIEGO GOTOWA JEST DO LAMENTÓW. TO SĄ REAKCJE WARUNKOWE, NABYTE PRZEZ NIĄ I JEJ POKOLENIE W WYNIKU KONTAKTÓW Z ADMINISTRACJĄ PANÓW POLAKÓW. ZE MNĄ, JEJ SYNEM, JEST PODOBNIE; Z TĄ TYLKO RÓŻNICĄ, ŻE NIE WYLEWAM ŁEZ, LECZ KLNĘ WNUKI ZNORMALNIEJĄ. TO ODWROTNOŚĆ TEGO SAMEGO STRACHU I POCZUCIA NIŻSZOŚCI, KTÓRE WŻARŁY SIĘ W NASZE GENY. POLSKOŚĆ RÓWNA SIĘ PAŃSKOŚĆ ŁAKNIEMY JEJ I BOIMY SIĘ ZARAZEM. BIAŁORUSKOŚĆ TO SCHŁOPIENIE TAKIE ODEBRALIŚMY WYCHOWANIE OD RZECZYPOSPOLITEJ. ALAKSANDAR ĆVIKIEVICZ, CZOŁOWY POLITYK MIŃSKI, Z NAUKOWĄ DROBIAZGOWOŚCIĄ ROZSZYFROWAŁ BLUFF OBOZU BELWEDERSKIEGO, KTÓRY W SKRYTOŚCI DUCHA ANI MYŚLAŁ O UKŁADANIU SIĘ Z BIAŁORUSINAMI. W OPRACOWANIU „ADRADŻEŃNIE BIEŁARUSI I POLSZCZA” „ODRODZENIE BIAŁORUSI A POLSKA” DOWODNIE WYKAZAŁ ZBAWIENNĄ ROLĘ ROKU 1772 I UPADKU PAŃSTWA SZLACHECKIEGO DLA BIAŁORUSI. RZECZYWIŚCIE, ZGODNIE Z KONSTYTUCJĄ TRZECIEGO MAJA, RZECZPOSPOLITĄ WIELU NARODÓW PRZEMIANOWANO NA POLSKĘ. WARTOŚCI DUCHOWE WYTWARZANE PRZEZ JAŚNIE WIELMOŻNYCH PANÓW SKWAPLIWIE PRZYSWAJAŁY SOBIE MASY LUDOWE, PRZY CZYM PO ROZBIORACH ZARYSOWAŁ SIĘ ROZZIEW, PĘKNIĘCIA BIEGNĄCE W GŁĄB: W BIAŁORUSKIEJ HOŁOCIE, ZDEGRADOWANEJ DO RANGI PAROBKÓW, FERMENTOWAŁY NADE WSZYSTKO IDEE KLASOWOSOCJALNE, W POLSKIEJ NATOMIAST CORAZ SILNIEJ PIENIŁY SIĘ NARODOWE; CHŁOP NADNIEMEŃSKI W KAŻDEJ NASTĘPNEJ EPOCE CORAZ TRUDNIEJ POROZUMIEWAŁ SIĘ Z NADWIŚLAŃSKIM. CHŁOPSCY ŻOŁNIERZE NACZELNIKA PAŃSTWA, PERORUJĄCEGO O FEDERACJI NAWET Z ŁOTWĄ, POCZYNALI SOBIE NA TZW. LITWIE JAK SROGI OKUPANT, W CZYM CELOWAŁY PROENDECKIE ODDZIAŁY Z POZNAŃSKIEGO, SIEJĄC WIĘKSZĄ GROZĘ NIŻ GOŁOWĄSI GWAŁCICIELE Z GALICJI. SAMA MAGDALENA KSIĘŻNA RADZIWIŁŁÓWNA OKRZYKNIE ICH... POLSKIMI OKUPANTAMI. SAMI BOLSZEWICY TU, PSIA JUCHA! NA TO ONI. ALIŚCI PRZENIKLIWOŚĆ ĆVIKIEVICZA POZOSTAWAŁA CZYMŚ 64 w w w .k am un ik at .o rg NADER ODOSOBNIONYM W KIPIĄCYCH POLITYKĄ LATACH DWUDZIESTYCH, TAKŻE POŚRÓD DZIAŁACZY MU BLISKICH. CIĄGLE ŻYWOTNA BYŁA OWA ATMOSFERA WIARY W GROMKIE DEKLARACJE, MISTRZOWSKO ODDANA W UTWORZE MARIANA BRANDYSA „KRÓLESTWO BIAŁORUSI”. TAMTO PIĘCIOLECIE ZŁUDZEŃ, PODTRZYMYWANYCH ISTNIENIEM DZIWOLĄGU, JAKIM BYŁA LITWA ŚRODKOWA, URWAŁO SIĘ W STYCZNIU DWUDZIESTEGO SIÓDMEGO WRAZ Z ROZGROMIENIEM SŁYNNEJ HROMADY, MIMO IŻ PARTIA TA MIEŚCIŁA SIĘ W RAMACH POLSKIEJ RACJI STANU. TEN „CZARNY STYCZEŃ” JEST CEZURĄ; PO NIM GARDŁOWANIE ZA WARSZAWĄ W TYCH STRONACH KWALIFIKOWANO NATYCHMIAST JAKO NACHALNĄ KOLABORACJĘ, PACHOŁKOWANIE PANOM I MILITARYSTOM PRZY SZABELCE. O WIELE BARDZIEJ ROZBUCHANY NIŻ W CENTRUM KRAJU APARAT POLICYJNOPROWOKATORSKI OMOTAŁ SWYMI MACKAMI OŚRODKI INSUREKCJI BIAŁORUSKIEJ. NIEWIARYGODNIE ZACZYTANE EGZEMPLARZE PISMA KONSPIRATORÓW WOJSKOWYCH „BIEŁARUSKI PARTYZAN” „BIAŁORUSKI PARTYZANT” KRĄŻYŁY OD CHAŁUPY DO CHAŁUPY NICZYM „MUŻYCKAJA PRAUDA”, ÓW PAMIĘTNY ZEW „CZERWONYCH” Z OKRESU POWSTANIA STYCZNIOWEGO KTÓRE WPISAŁO NA PORZĄDEK DNIA KWESTIĘ SUWERENNOŚCI BIAŁEJ RUSI. TAJNE DRUKI ZAWSZE SPRAWIAJĄ MNÓSTWO KŁOPOTÓW BIBLIOGRAFOM I DZIEJOPISOM; „BIEŁARUSKI PARTYZAN” WYCHODZIŁ OD POŁOWY LATA PO KONIEC JESIENI DWUDZIESTEGO DRUGIEGO RAPTEM CZTERY NUMERY. WYDAWCĄ BYŁ GŁÓWNY SZTAB PARTYZANTÓW BIAŁORUSKICH. ADRES REDAKCJI... PUSZCZA BIAŁOWIESKA! ZESPOŁU REDAGUJĄCEGO NIE USTALILI BADACZE ANI ARCHIWIŚCI. GDYBY OCALELI CI REDAKTORZY, PEWNIE ODEZWALIBY SIĘ DZISIAJ... BOHATEROWIE IDĄ W PIERWSZYM SZEREGU DO PIACHU. KONSTANTY SROKOWSKI, OBIEKTYWNY AUTOR REFERATU „SPRAWA NARODOWOŚCIOWA NA KRESACH WSCHODNICH”, SPORZĄDZONEGO PO ZABÓJSTWIE PREZYDENTA GABRIELA NARUTOWICZA NA ZAMÓWIENIE ÓWCZESNEGO PREMIERA, GENERAŁA WŁADYSŁAWA SIKORSKIEGO, KONKLUDOWAŁ: MNIEJSZOŚCI SŁOWIAŃSKIE SĄ UCISKANE NARODOWOŚCIOWO I WYNISZCZANE GOSPODARCZO. „DLA TYCH ZAŚ, KTÓRZY WIERZĄ, ŻE NACJONALIZM POLSKI DOKAŻE ISTNIENIA TEGO, NA 65 w w w .k am un ik at .o rg CZYM ZAŁAMAŁY SIĘ NACJONALIZMY PRUSKI, ROSYJSKI I WĘGIERSKI, SŁOWA TE W OGÓLE PISANE NIE SĄ”. SROKOWSKI PODAWAŁ: POLSKIE WŁADZE WOJSKOWE W R. 1919 ZLIKWIDOWAŁY SZKOLNICTWO BIAŁORUSKIE W SPOSÓB DRASTYCZNY OKOŁO TRZYSTU PIĘĆDZIESIĘCIU PLACÓWEK, AKTYWNIEJSZYCH PEDAGOGÓW INTERNOWANO, ZABRANIAJĄC RESZCIE POSŁUGIWANIA SIĘ TYM JĘZYKIEM, NAWET JAKO POMOCNICZYM, W PROCESIE WYCHOWAWCZYM. W OKOLICACH MIŃSKA, NA PRZYKŁAD, SZKOŁY TE BEZ ŻENADY NA POWRÓT ZRUSYFIKOWANO I, Z KOLEI, ODGÓRNIE POLONIZOWANO. NAUCZYCIELOM BIAŁORUSINOM PROPONOWANO ZATRUDNIENIE W... KIELECKIEM, Z ZASADY NA LEWYM BRZEGU WISŁY. W KRYNKACH, OPOWIADAŁ MI OJCIEC, UŁANI SIEKLI I PALILI „CHAMSKIE” KSIĄŻKI. CHYBA WSPOMNIAŁEM GDZIEŚ O TYM, ŻE PUBLICZNE WYPOWIADANIE SIĘ I PISANIE PO BIAŁORUSKU MA POSMAK REWOLUCYJNOŚCI. ZWRACAM SIĘ DO SZANOWNEGO CZYTELNIKA, PROSZĄC GO O TO, BY CHŁODNYM OKIEM SPOJRZAŁ NA TAKIE OTO ROZUMOWANIE: JEŚLI WSPÓŁCZESNY NAM NARÓD BIAŁORUSKI WYNURZYŁ SIĘ Z ODMĘTÓW CHŁOPSTWA PAŃSZCZYŹNIANEGO, A JEGO MOWA ŚPIEWNA NIE MOGŁA NIE UCHODZIĆ ZA GWARĘ PARIASÓW, JEGO NOBILITACJA ZAŚ BYŁA MOŻLIWA TYLKO W PRZYPADKU ODCIĘCIA SIĘ OD GORSZEGO NAWET NIŻ PLEBEJSKI RODOWODU, JEŚLI WIDOMĄ OZNAKĄ TEGO, ŻE JUŻ SIĘ NIE ŚMIERDZI TĄ „WIOCHĄ”, STAWAŁA SIĘ WŁAŚNIE ZNAJOMOŚĆ POLSKIEGO LUB ROSYJSKIEGO, TO DEMONSTROWANIE BIAŁORUSKOŚCI MUSI MIEĆ ASPEKT RADYKALNY, JEST REHABILITACJĄ I NOBILITACJĄ TYCHŻE DOŁÓW. BIAŁORUSIN I CHAM POSTSZLACHECKIE I SZCZUJĄCE SYNONIMY. NIE DZIWOTA PRZETO, ŻE ROBOTNIK WIELKOPRZEMYSŁOWY BIAŁORUSIN TEŻ JEST WYJĄTKIEM, A MAŁO KTO SŁYSZAŁ O BIAŁORUSKIM POLITYKU, CHOĆBY DZISIAJ. NIE MA ZNACZENIA W SKALI ODCZUĆ POWSZECHNYCH TAKŻE TO, IŻ NAPRAWDĘ ZDARZALI SIĘ, I NADAL ZDARZAJĄ, TACY ODKOMPLEKSIENI I ROBOTNICY, I POLITYCY, I RZEMIEŚLNICY, I INŻYNIEROWIE, PODOBNIE JAK PIŚMIENNICY PISARZE. TYCH OSTATNICH ULICA BEZBŁĘDNIE ROZPOZNAJE JAKO KOCHANKÓW BIAŁORUSZCZYZNY, TEJ BRZYDULI 66 w w w .k am un ik at .o rg O GOŁĘBIM SERCU, WYŚMIANEJ PRZEZ MIASTOWYCH AMATORÓW BLICHTRU. PRZYBIAŁOWIEŻE. WIDOKI JAK Z OSTATNIEJ DROGI WITKACEGO. NIE WIEDZIEĆ CZEMU JEGO SAMOZAGŁADA W OSTĘPIE POLESKIM, KOŁO JAKICHŚ JEZIOR, NA MIEDZY BIAŁORUSI Z UKRAINĄ, PRZYWOŁUJE WSPOMNIENIE ZAGADKOWEGO UPADKU KUPAŁY DO STUDNI KLATKI SCHODOWEJ NIESTETY, NIE ZNANEGO W SZCZEGÓŁACH. WITKACY PRZYJAŹNIŁ SIĘ Z TEODOREM BIRULĄBIAŁYNICKIM Z WITEBSZCZYZNY BŁĘKITNOJEZIORNEJ, ZIEMIANINEM Z RODU O CIĄGOTACH „KOZACKICH”. O MŁODSZYM Z BIAŁYNICKICH WUJU WITOLDZIE HENRYK BUŁHAK NAPISAŁ W „PRZEGLĄDZIE HUMANISTYCZNYM”: „... POZOSTAŁ NA BIAŁORUSI, ABY STAĆ SIĘ JEDNYM Z NAJWYBITNIEJSZYCH MALARZYPEJZAŻYSTÓW TEGO KRAJU”. NICZYM JADWIGA ROZDZIAŁOWSKA Z WARSZAWSKIEJ AKADEMII SZTUK PIĘKNYCH. DLA MNIE, JANOWICZA, SPOSOBNOŚĆ TO DO REFLEKSJI METAFIZYCZNEJ: WITOLD BIRULABIAŁYNICKI URODZIŁ SIĘ MIANOWICIE W... KRYNKACH KOŁO ORSZY JA W KRYNKACH NA BIAŁOSTOCCZYŹNIE. JEST TYCH KRYNEK! TWIERDZĄ ZNAWCY: ŹRÓDŁOSŁÓW MA TU BYĆ DWUZNACZNY „KRYNKA” JAKO KRYNICA, ALE I DZBAN WIADOMO, W JAKICH MIEJSCACH ZALEGA UDATNA GLINA. TO PRZY JASNEJ POGODZIE WE WRZEŚNIU OSIEMDZIESIĄTEGO ROKU RUSZYŁEM Z PRZYJACIÓŁMI Z MIŃSKA „NA NAVAHRADAK”, W ÓW PARK KRAJOBRAZOWY TALENTÓW POETYCKICH. Z SAMYM JANKA BRYLEM, NIE MIANOWANYM AMBASADOREM LITERATURY POLSKIEJ NA BIAŁORUSI I OBROŃCĄ GDYNI W TRZYDZIESTYM DZIEWIĄTYM, A DZISIAJ ŻYWYM KLASYKIEM NA TAMTEJSZYM PARNASIE. I Z DYSTYNGOWANYM JAZEPEM SIEMIAŻONEM, KOLEJNYM TŁUMACZEM ARCYDZIEŁA MICKIEWICZOWEGO. Z GÓRY ZAMKOWEJ, Z KTÓREJ WIORSTOWE WIDOKI, RUSZYLIŚMY DO FARY, BO W NIEJ MICKIEWICZUKA CHRZCZONO ADASIEM, A HEN, PRZED CZTEREMA WIEKAMI, JAGIEŁŁO POJĄŁ ZA ŻONĘ MŁODZIUTKĄ KNIAZIÓWNĘ POSYPALI SIĘ WRESZCIE JAGIEŁŁOWICZE!, I WIEDLIŚMY DYSKUSJE NAD PRZEJRZYSTĄ ŚWITEZIĄ. PÓŹNIEJ ZWIEDZILIŚMY NIAŚVIŻ NIEŚWIEŻ RADZIWIŁŁÓW, ALE TO JUŻ INNA SPRAWA. DZIEJBY BIAŁORUSKIE TRAFNIE BĘDZIE PRZYRÓWNAĆ 67 w w w .k am un ik at .o rg DO PRACY SERCA W ORGANIZMIE ATAKOWANYM PRZEZ INFEKCJE I OMDLENIA; SINUSOIDY ELEKTROKARDIOGRAMU OPADAJĄ KU LINII NIEMAL PROSTEJ TO ZAPAŚCI. LEON KRUCZKOWSKI WPROST PRZYZNAWAŁ: MOWA POLSKA, KTÓRA TU, W TUHANOWICZACH I NAD ŚWITEZIĄ, ZNALAZŁA SWE NAJPIĘKNIEJSZE WIERSZE I NAJWSPANIALSZE OBRAZY, JEDNOCZEŚNIE BYŁA NA TEJ ZIEMI MOWĄ KLASOWEGO I NARODOWEGO UCISKU. BOHATEROWIE „PANA TADEUSZA” WSZELAKO MIELI MGLISTE ODCZUCIE STAROBIAŁORUSKOŚCI PRZODKÓW. PULS TEJ STAREJ KULTURY UCICHŁ DO STANU LETARGU; ZGON NIE NASTĄPIŁ. POWOLUTKU WRACAŁA DO ŚWIADOMOŚCI, NA RAZIE LEDWO ARTYKUŁOWANYM „JA CHCĘ ŻYĆ”. OŻYWAŁA NA TYLE INNA, NA ILE ZMIENIONY BYWA KTOŚ PO OBŁOŻNEJ CHOROBIE. ZERWAŁA SIĘ W NIEJ BOWIEM WIĘŹ Z MINIONYMI CZASY; NAWET NIE PODEJRZEWANO, ŻE GDZIEŚ W PÓŁMROKU MONASTERSKICH ARCHIWÓW I BIBLIOTEK JARZY SIĘ ŚWIĘTOJAŃSKO POEZJA MNICHA SIMEONA POŁACKIEGO SAMUEL PIATROUSKISITNIANOVICZ, TOMY SKARYNY, BUDNEGO, CIAPINSKIEGO ETC. PUSZCZAŁA ONA KORZENIE NICZYM STARE DRZEWO, W OWEJ MELANCHOLII WIEKUISTEJ NIEWOLI, WZRASTAJĄC NA ZAPOMNIANYM UGORZE, PRZYDEPTYWANA PRZEZ URZĘDNIKÓW IMPERIALNYCH. DOGLĄDALI JEJ INTELIGENCI BLADOLICY, SIELANKOWI IDEALIŚCI W RODZAJU PIERRE’A BEZUCHOWA, CHCĄCY NIEBA PRZYCHYLIĆ I SKARBÓW OJCZYZNY WIEŚNIAKOWI BATOŻONEMU NA GUMNIE, TEMU RABOWI JAŚNIE OŚWIECONYCH. I TAK W PIŚMIENNICTWIE TEGO LUDU MIAŁO BYĆ PRZEZ DŁUGIE DZIEWIĘTNASTOWIECZE. JEGO PROROCY KUPAŁA CZY KOŁAS NIE OSIĄGNĄWSZY WYKSZTAŁCENIA UNIWERSYTECKIEGO, W MŁODOŚCI NIE SŁYSZELI O PROWADZONYCH JEDNAKŻE BADANIACH ORAZ O PUBLIKACJACH NA TEMAT JĘZYKA, W KTÓRYM SAMI PISALI DZIEŁA; NORMY ZAPISU BIAŁORUSKIEGO KSZTAŁTOWAŁA PRAKTYKA PUBLIKATORÓW, POCZĄTKOWO NAUKA NIE BRAŁA UDZIAŁU W TYM PROCESIE. INTELEKTUALIŚCI, A BYLI TO, NICZYM W CZASACH RENESANSU, ZNAWCY WYSOKIEJ RANGI POJAWILI SIĘ W EPOCE NASZYCH OJCÓW I MATEK, DZISIEJSZYCH DZIADKÓW I BABĆ EPIMACHSZYPIŁŁO, NAVINAŁUCKIEVICZ. WSPÓŁTWÓRCA OWEJ LITERATURY NOWOŻYTNEJ, JAN CZACZOT CZECZOT, UTYSKIWAŁ W PRZEDMOWIE DO SWYCH „PIOSNEK 68 w w w .k am un ik at .o rg WIEŚNIACZYCH ZNAD NIEMNA I DŹWINY”: W TEJ MOWIE KRYWICKIEJ SPORZĄDZANO ONGIŚ DOKUMENTA PAŃSTWOWE, A DZIŚ W POGARDZIE ONA JEST. CHOĆ NARÓD TO NIEMAŁY, LECZ NIE POSIADA JAKOWEJŚ GRAMATYKI CZY SŁOWNIKA SWEGO OD CZASÓW NAJDAWNIEJSZYCH POCZYNAJĄC, A I OBECNIE MAŁO TEN JĘZYK W UŻYCIU BYWA, JEŚLI POMINĄĆ FAKT WYDANIA W NIM W WILNIE KATECHIZMU, CHOĆ ON, CZACZOT, NIE WIDZIAŁ GO NA WŁASNE OCZY... CZACZOT MÓGŁ, OCZYWIŚCIE, NIE MIEĆ WIADOMOŚCI O KOMPOZYCJACH AUTORA POEMATU MUZYCZNEGO „WESELE BIAŁORUSKIE”, ABRAMOVICZA, DO SŁÓW NIEPOLSKICH WIERSZY JANA BARSZCZEUSKIEGO BARSZCZEWSKI DEBIUTOWAŁ PONOĆ W 1809 ROKU. NA KONSPIRACYJNE ZEBRANIE FILOMATÓW I FILARETÓW PISYWAŁ JAŚKO STYLIZOWANE NA FOLKLOR PIEŚNI I SCENKI. „DA PAKIŃCIEŻ HORŁA DRAĆ” „PRZESTAŃCIE SIĘ WYDZIERAĆ”, „JEDZIEĆ MILEŃKI ADAM” W OPRACOWANIU MUZYCZNYM ZANA, I MARYLI WERESZCZAKÓWNY „DA CIERAZ MOJ DWOR” „PRZEZ MOJE PODWÓRKO” TO EFEKT PODOBNEJ DZIAŁALNOŚCI. ŚRODKÓW RODZINNYCH STARCZYŁO JENO NA ROK STUDIÓW W ALMA MATER VILNENSIS, WIĘC ŻEGNAJĄC UMIŁOWANEGO ADASIA MICKIEWICZA WAŻNE TO „Ć” PIERWOZAPISU CZACZOT POSZEDŁ SŁUŻYĆ JAKO OFICJALISTA W DOBRACH RADZIWIŁŁÓW. STYKAŁ SIĘ TAM ZAPEWNE Z BOGATYMI KSIĘGOZBIORAMI, TUDZIEŻ ZWOJAMI PERGAMINÓW KRÓLÓW POLSKICH I KNIAZIÓW LITEWSKICH, KREŚLONYCH INKAUSTEM PRZEZ KRYWICKICH PISARCZUKÓW... TAK CZY OWAK, ZARÓWNO CZACZOT, JAK I W DWA POWSTANIA PÓŹNIEJ ADWOKAT FRANCISZEK BAHUSZEVICZ, UŚWIADAMIALI SOBIE, ŻE ICH LITWAOJCZYZNA NIE WYPADŁA SROCE SPOD OGONA. WTÓROWAŁO IM W TYM KILKU FILOMATÓW, NA PEWNO MICKIEWICZ I TOMASZ ZAN. MOŻE KTOŚ JESZCZE... NIEWĄTPLIWIE VINCUK DUNINMARCINKIEVICZ, ALE O NIM JA POTEM. SAM LINDE, TWÓRCA FUNDAMENTALNEGO SŁOWNIKA JĘZYKA POLSKIEGO, PIONIERSKO PRZYSŁUŻYŁ SIĘ ZAINTERESOWANIU LINGWISTÓW RUSIĄ LITEWSKĄ. W „HISTORII LITERATURY BIAŁORUSKIEJ SPRZED 1917 ROKU” LAPIDARNE ZDANKO PROFESORA ADAMA MALDZISA: „W 1861 ROKU ZOSTAŁ WYDANY W WARSZAWIE ELEMENTARZ BIAŁORUSKI”. WIELCE INTRYGUJĄCA TO DLA MNIE INFORMACJA, KTÓRĄ 69 w w w .k am un ik at .o rg PRÓBUJĘ ZWERYFIKOWAĆ I POSZERZYĆ DOSTĘPNE MI ŹRÓDŁA SĄ, NIESTETY, SZCZĄTKOWE; WOJNY, PANIE, WYPALIŁY NAM KSIĄŻNICE. Z INNEJ BECZKI MIKUCKI ZE SZPILEWSKIM I NOSOWICZEM ZABRALI SIĘ DO UKŁADANIA DYKCJONARZA BIAŁORUSINA, ALE CZY KTOKOLWIEK DZISIAJ WIE O TYM COŚ WIĘCEJ?... JAK W TYCH KRONIKACH ŚREDNIOWIECZNYCH WYŁOWISZ JAKIEŚ IMIĘ, LUBO I NAZWISKO, I NA TYM KONIEC. WŁASNEJ ENCYKLOPEDII DOCZEKALI SIĘ BIAŁORUSINI NA PROGU TRZECIEGO TYSIĄCLECIA LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE!. MNÓSTWO HASEŁ OSOBOWYCH ZAMYKAJĄ TU ZWROTY: „JEGO TWÓRCZOŚĆ JEST WŁASNOŚCIĄ SZTUKI ZARÓWNO POLSKIEJ, JAK I BIAŁORUSKIEJ”, „JEST PISARZEM POLSKOBIAŁORUSKIM”, „NALEŻY DO KULTURY POLSKIEJ I BIAŁORUSKIEJ”. IDEA SAMOISTNOŚCI BIAŁORUSI ZAKIEŁKOWAŁA PRZY POLSKIEJ POGODZIE NA TYCH OBSZARACH. ALEKSANDER RYPIŃSKI, PUŁKOWNIK WOYSK POLSKICH, TOM ODCZYTÓW PARYSKICH „BIAŁORUŚ” JESZCZE DEDYKUJE PIERWSZEMU Z KMIECI TUTEJSZYCH, KTÓRY PIERWEJ CZYTAĆ, A ZATEM MÓWIĆ I MYŚLEĆ PO POLSKU NAUCZY SIĘ; CHCE ON, BY DZIECKO RUSKIE WCZEŚNIEJ UMIAŁO WYMÓWIĆ SŁOWO „POLSKA” ANIŻELI „MATKA”. WYDOROŚLAŁY JUŻ NIE POŁOŻYŁBY SWEGO PERSONAL SIGNATURE POD TAKĄ SUGESTIĄ, PO NAPISANIU BALLADY „NIACZYŚCIK” „DIABEŁEK”, CHOCIAŻ BIAŁORUŚ NIGDY NIE PRZESTAŁA MU SIĘ JAWIĆ „TĄ PROWINCJĄ POLSKĄ”. MIŁOŚĆ DO NIEJ ZAOWOCOWAŁA PRZYJAŹNIĄ SAMEGO MICKIEWICZA. ROSJANIE, PEWNI SWEGO, NIE INTERESOWALI SIĘ POWAŻNIEJ TĄ CZĘŚCIĄ ZABORU. KIEDY WRESZCIE DOSTRZEGLI, CO SIĘ TU ŚWIĘCI, OSTRO ZABRALI SIĘ DO ROBOTY, CZYNIĄC CO TYLKO W ICH MOCY, BY NIE DOPUŚCIĆ DO ROZKRZEWIENIA SIĘ WSCHODZĄCYCH PĘDÓW ŚWIADOMOŚCI NARODOWEJ TUBYLCÓW. W DNIU 18 LIPCA 1840 ROKU CESARZ MIKOŁAJ I PODPISAŁ GROŹNY UKAZ ZABRANIAJĄCY POD ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ KARNĄ STOSOWANIA NAWET TERMINÓW „BIAŁORUŚ”, „BIAŁORUSKI”. NA KRÓTKO PRZED TĄ DATĄ MIESZCZANIN MIŃSKI IGNACY LEHATOWICZ ZDĄŻYŁ PONIEŚĆ Z TEGO TYTUŁU STRATY, UMIESZCZAJĄC W ALMANACHU „BOJAN” UTWÓR NIBY POLSKI TZN. ALFABETEM ŁACIŃSKIM „SKAŻY, VIALMOŻNY PANIE” „POWIEDZ, PANIE WIELMOŻNY”. 70 w w w .k am un ik at .o rg ÓW AKT NAJJAŚNIEJSZY Z 1840 ROKU NIE MIAŁ RADYKALNYCH SKUTKÓW, TO I OWO OGŁASZANO SPRYTNIE WBREW JEGO ZAKAZOM; DŁUGO BY MOŻNA O TYM MÓWIĆ, ALIŚCI WYCZERPYWAŁA SIĘ ENERGIA, Z JAKĄ LANSOWANO KULTURĘ RODZIMĄ. SPALENIE W 1859 ROKU Z ROZKAZU CENZORA NAKŁADU DWÓCH PIERWSZYCH KSIĄG „PANA TADEUSZA” W PRZEKŁADZIE DUNINAMARCINKIEVICZA ZAHAMOWAŁO JEGO PRACE, NIEMNIEJ PO TRZECH LATACH, KIEDY KRÓLESTWEM I LITWĄ ZAWŁADNĘŁA GORĄCZKA PRZEDPOWSTANIOWA, TAJNA POLICJA ZAŁOŻYŁA TECZKĘ OSOBOWĄ „O ZIEMIANINIE MARCINKIEWICZU, KTÓRY ROZPOWSZECHNIA W GUBERNIACH ZACHODNICH PISMA PODBURZAJĄCE...”. KONFISKATA TOMIKU MICKIEWICZA KOŃCZYŁA SIĘ ZAZWYCZAJ WYROKIEM SKAZUJĄCYM, JAK ZA NIELEGALNE POSIADANIE... PISTOLETU. VINCUK WINCENTY DUNINMARCINKIEVICZ, PISARZ ŚREDNIEGO LOTU, NIE BEZ KOZERY UCHODZI ZA PATRIARCHĘ NOWEJ LITERATURY W TYM JĘZYKU. DOŻYŁ SĘDZIWEGO WIEKU I, PRÓCZ GODNEJ UWAGI PUŚCIZNY LITERACKIEJ, ZOSTAWIŁ TEŻ PO SOBIE REFLEKSJE I PRZEMYŚLENIA KU POŻYTKOWI WSTĘPUJĄCYCH WNUKÓW. W LIŚCIE DO „GAZETY POLSKIEJ” ZWRACAŁ UWAGĘ, ŻE KULTURALNE I DUCHOWE WYZWOLENIE MASY BIAŁORUSKIEJ BĘDZIE MOŻLIWE JEDYNIE NA JEJ OSNOWIE NARODOWEJ I ŻE ZAPĘDY ASYMILATORSKIE W STOSUNKU DO NIEJ OZNACZAJĄ HAMOWANIE POSTĘPU. BYŁO TO JUŻ PO WYSTĄPIENIU IGNACEGO CHRAPOWICKIEGO NA ŁAMACH „RUBONU” ARTYKUŁ „RZUT OKA NA POEZYĘ LUDU BIAŁORUSKIEGO”. A SYROKOMLA CIESZYŁ SIĘ W CZAS WIOSNY LUDÓW: ZDAROVYŻ BUDŹCIE, EJ, DOBRYJE VIEŚCI! TAM, NA ZACHODZIE, PRALIVAJUĆ KROU, BJUCCA DLA SLAVY, SVABODY I CZĘŚCI I ROBIAĆ VOLNYCH LUDZIEJ Z MUŻYKOU! ZROZUMIAŁY JEST DLA MNIE PODWÓJNIE EPITET „PIEWCY ZIEMI BIAŁORUSKIEJ”, JAKIM OBDARZYŁ LIRNIKA LITEWSKIEGO SAM ALEKSANDER BRÜCKNER. OPERĘ BIAŁORUSKĄ ZAPOCZĄTKOWAŁ... STANISŁAW MONIUSZKO! TO NIE PRZEJĘZYCZENIE. WYWODZĄC SIĘ 71 w w w .k am un ik at .o rg Z MIŃSZCZYZNY, PEŁNYMI GARŚCIAMI CZERPAŁ Z RODZIMEGO FOLKLORU, ŻE POWOŁAM SIĘ NA KLASYCZNE „PRZĄŚNICZKI” ZAWSZE SWOJSKO MI BRZMIAŁA TA MELODIA W SYGNALE ŁÓDZKIEJ ROZGŁOŚNI. PRZYJAŹNIŁ SIĘ SERDECZNIE Z DOMEM MARCINKIEVICZÓW, KTÓRYCH STARSZA CÓRKA, KAMILLA, NIEPRZECIĘTNY TALENT MUZYCZNY, PIANISTKA I ŚPIEWACZKA PRZEPADŁA NA ZESŁANIU JAKO CZŁONEK WŁADZ POWSTAŃCZYCH Z SZEŚĆDZIESIĄTEGO TRZECIEGO OCHOCZO BRAŁA UDZIAŁ WRAZ Z SIOSTRĄ MALWINĄ I BRATEM MIROSŁAWEM, A POD CZUJNĄ KURATELĄ SAMEGO SENIORA WINCENTEGO, W WYSTAWIENIU W SEZONIE 1852 ROKU W MIŃSKU DWUAKTOWEJ OPERY KOMICZNEJ „SIELANKA”, SKOMPONOWANEJ PRZEZ PANA STANISŁAWA DO LIBRETTA OJCA TŁOCZYŁ JE W 1846 EDYTOR JÓZEF ZAWADZKI. CHODZIŁO W NIEJ O WYKPIENIE UWAGA! KOSMOPOLITYZMU, FRANKOMANII, POGARDY DLA STRON OJCZYSTYCH ITD. OKAZUJE SIĘ, ŻE NIE TYLKO MONIUSZKO Z MARCINKIEVICZEM ZABIEGALI W TEJ SPRAWIE; TRZECIM DO SPÓŁKI OKAZAŁ SIĘ SKRZYPEK KAROL KRZYŻANOWSKI. „SIELANKA” KORONOWAŁA BURZLIWĄ AKTYWNOŚĆ TEJ TRÓJCY PANÓW ARTYSTÓW NA SCENACH MIAST I MIASTECZEK ŚRODKA BIAŁORUSI WYSTAWIONO JĄ W THEATRUM W LUCINCE, MAJĄTECZKU VIALMOŻNAHA VINCUKA. OKOLICE LUCINKI. GOŚCINIEC, ROZBAMBOSZONY PRZEZ ZACHŁANNE EPOKI W GŻĄCĄ SIĘ SZOSĘ ASFALTOWANĄ, CMENTARZ NA PAGÓRZE, MOSTEK W DOLE, RZECZKA, ŚCIERNISKA SIERPNIOWE, UPAŁ PRZEDJESIENI 1979. SŁAVAK RAHOJSZA Z UNIWERSYTETU BIAŁORUSKIEGO URACZYŁ MNIE I MOJĄ TANIE PONĘTNYMI DROBIAŻDŻKAMI Z TAJNIE DOMOWYCH „ZNATNEJ FAMILII”... JAKBYM OBACZYŁ OTO BRYCZKĘ DOBROTLIWEGO PANOCZKA, WLOKĄCĄ SIĘ Z WARKOCZEM KURZU, WYŁADOWANĄ SPRAWUNKAMI Z KRAMÓW KOGOŚ KTO, BYĆ MOŻE, BYŁ DZIADKIEM CHAGALLA. ZDA SIĘ, DOLATUJE DO MNIE JEGO ROZMOWA Z NAVUMEM, CO POWOZI I OD CZASU DO CZASU PONAGLA KLACZ: NOO, KASZTANKA!... KAB CIABIE, KAB CIABIE DABRO NAPATKAŁO!... WIO, KASZTANKA! ŻEBY CIĘ, ŻEBY CIĘ DOBRO NIE OMINĘŁO!... JAKŻE ŻAŁUJĘ, ŻE NIE WYMUSIŁEM NA DOCENCIE SŁAVKU, BY 72 w w w .k am un ik at .o rg WTENCZAS ZAPOZNAŁ MNIE Z ALEHEM ŁOJKIEM, PROFESOREM, ALE I FELCZERUKIEM ZE SŁONIMA WCHODZIŁ W ŚWIAT NAUKI TEMATEM: „ADAM MICKIEVIĆ I BIEŁARUSKAJA LITARATURA”. KULTURA, JAK PAMIĘĆ, NIE DA SIĘ WYMAZAĆ. CHCIAŁBYM POWTÓRZYĆ ZA ŁOJKĄ: WIELKI POETA POLSKI OSTAŁ SIĘ W MEJ ŚWIADOMOŚCI NIE JEDYNIE JAKO DAWCA ARCYDZIEŁ, LECZ I KRAJANEM ON DLA MNIE JEST, NA DOBRE I ZŁE ZAUROCZONY BIAŁĄ RUSIĄ, LUDEM SPONIEWIERANYM, FOLKLOREM JEGO I DUSZĄ ŹRÓDLANOCZYSTĄ. OBSZAR MYŚLI I UCZUĆ WIESZCZA JAKOŚ TAK, MACHINALNIE, ZLEWA MI SIĘ Z NAOKOLAMI MOJEGO DZIECIŃSTWA, WYPEŁNIA SIĘ POGŁOSAMI OJCZYSTYMI, ECHAMI, PIEŚNIĄ I BAŚNIĄ MATCZYNĄ. TO TU, U NAS, SPEŁNIAŁ SIĘ CUD POEZJOWANIA MICKIEWICZOWEGO. ODGRZEBANO W KOŃCU TAMTEN KATECHIZM, O KTÓRYM TO DOSZŁY CZECZOTA JENO SŁUCHY: „KRÓTKIE ZEBRANIE NAUKI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ DLA WIEŚNIAKÓW MÓWIĄCYCH JĘZYKIEM POLSKORUSKIM WYZNANIA RZYMSKOKATOLICKIEGO”, WILNO 1835. CZYJA TO ROBOTA, NADAL NIKT NIE WIE BYĆ MOŻE NA WIEKI WIEKÓW. NIE ŻAŁUJĘ W TYM MOMENCIE MIEJSCA NA DŁUŻSZY CYTAT Z KSIĄŻCZYNY, BO JEST ONA DZIEWICZYM DRUKIEM ZWARTYM W MOWIE ODRADZAJĄCYCH SIĘ BIAŁORUSINÓW. PYTANIE: „JAKI BUDZIEĆ HRECH, KALI CHTO NAZNACZANAJ PAKUTY NIEADPRAWIĆ?” ODPOWIEDŹ: „KALI ZA CIAŻKIJA HRACHI NAZNACZANAJA BYŁA PAKUTA, TAK CIAŻKIJ I HRECH JAKOBY NIEADPRAWIĆ; ZA MNIEJSZYJE HRACHI PAKUTY NI ADPRAWIĆ, TAK MIĘSZYI I HRECH ZAROBIĆ”. PYTANIE: „A CZY DOBRA BYĆ U NIEBIE?” ODPOWIEDŹ: „ACH JAK DOBRA, BO TAM TO SZCZAŚCIA I RADOŚĆ WIECZNAJA, TAM Z BOHAM I Z ANIOŁAMI ŻYĆ”. PYTANIE: „A CZY DOBRA BYĆ U PIEKLE?” ODPOWIEDŹ: „ACH STRASZNO I PADUMAĆ, TAM TO WIECZNAJA BIDA, TAM AHOŃ WIECZNY, TAM I USIAKOJE NIESZCZAŚCIE, TAM ZŁYJE DUCHI, TAM USIE PŁACZUĆ,”A NICHTO ICH NIEPACIESZYĆ”. CAŁOŚĆ KOŃCZY MODLITWA ŚPIEWANA: „O, MOJ BOŻA! WIERU TABIE!” Z JEJ ŻYWYM WYKONANIEM ZETKNĄŁEM SIĘ 73 w w w .k am un ik at .o rg W CERKIEWCE UNICKIEJ W LONDYNIE. POWYŻSZY CIĄG REFLEKSJI, KIERUJE MNIE W PRZESZŁOŚĆ; W CZASY SENTYMENTALIZMU I OŚWIECENIA. OBA TE PRĄDY UMYSŁOWOARTYSTYCZNE UŻYŹNIŁY GLEBĘ POLSKĄ, W PROWINCJACH ZABUŻAŃSKICH ZASILAJĄC CO NAJWYŻEJ NIE WYSCHŁE STARORZECZA, NAD KTÓRYMI JĄŁ PRZECHADZAĆ SIĘ JAKO TAKO ODCHOWANY PARNAS KRYWICKI; ROMANTYZMEM POWIAŁO TU ZNACZNIE PÓŹNIEJ, GDY NADSZEDŁ ON PO RAZ DRUGI, GDY KRAKOWIANIE NOSILI NA RĘKACH PRZYBYSZEWSKIEGO I ZWARIOWANYCH KOLESIÓW MISTRZA, LUBUJĄCYCH SIĘ W PIENIACH CMENTARNYCH I SAMOBÓJSTWACH KOCHANEK, WYDUMANYCH TRAGEDIACH I PRAWDZIWYCH TRUPACH. TYMCZASEM CÓŻ MY MAMY Z TEGO, ŻE POLESIE WYDAŁO JULIANA URSYNA NIEMCEWICZA I ADAMA NARUSZEWICZA, A NA GRODZIEŃSZCZYŹNIE „RANNE WSTAŁY ZORZE” KARPIŃSKIEGO... POECI JEZIOR, MROCZNY IRRACJONALIZM GERMAŃSKI, MISTYKA PATRIOTYZMU POLSKIEGO, BEZNADZIEJA MELANCHOLII ROSYJSKIEJ I LUKRUJĄCY TO Z LEKKA BYRONIZM, ÓW ARTYSTOWSKI DRANG NACH OSTEN ROMANTYCZNEGO BEZROZUMU, USZTUCZNIONEGO AŻ DO WYMIARÓW GROZY TOTALNEJ, KTÓRY RACZYŁ ZWRÓCIĆ UWAGĘ NA MUZYKÓW NAD DŹWINĄ, NIEMNEM I ŚWISŁOCZĄ DOPIERO PRZY SWOIM POWTÓRNYM UKAZANIU SIĘ W CHIMERYCZNYCH CHMURACH WYOBRAŹNI I W MELANCHOLII ZASMUCONYCH SERC O KUPALE WIĘC PAMIĘTAJMY TU, O BAHDANOVICZU, I W ŻADNYM WYPADKU NIE PRZYKŁADAJMY DO NICH MIAREK WARSZAWSKOKRAKOWSKICH, SKORO NIE CZYNIMY TEGO WOBEC ROSJAN CZY ANGLIKÓW. MIESZANINĄ SENTYMENTALIZMU I OŚWIECENIA PSTRZY SIĘ MARCINKIEVICZ, TEN BIAŁORUSIN, A ZARAZEM POLAK, BARDZIEJ JEDNAK BIAŁORUSIN, ZA CO POPIERALI GO SYROKOMLA Z PŁUGIEM, DAJĄC PO ŁAPACH DWORSKIM SZOWINISTOM KTÓRZY ZAWSZE WIEDZĄ, GDZIE STOJĄ „KONFITURY”, WIEK OSIEMNASTY Z SEJMEM 1733 R., POSTPONUJĄCYM NA CAŁEGO PRAWOSŁAWNYCH, I EPOKA STANISŁAWOWSKA. SŁUCKA KONFEDERACJA SZLACHTY ORTODOKSYJNEJ I WYMUSZONE PRZEZ NACISKI ZAGRANICY ZRÓWNANIE JEJ, ;AKŻE PROTESTANTÓW, Z KATOLIKAMI W OBLICZU 74 w w w .k am un ik at .o rg PRAWA I MAJESTATU WŁADZY, GŁÓWNIE ZA SPRAWĄ CARYCYNIEMKI; WŚCIEKŁOŚĆ KAROLA RADZIWIŁŁA I CAŁEJ KONFEDERACJI BARSKIEJ, A JESZCZE JAKOBINIZM I TARGOWICA... MANUFAKTURY I SUKIENNICE, EATRY I DRUKARNIE, OBOZY BAŁAGOŁÓW I KANAŁY WIODĄCE KU ZARNEMU MORZU, TOWAR I PIENIĄDZ DOBRY I ZŁY SZELĄG. RZECZPOSPOLITA OBOJGA NARODÓW PRZEKONSTYTUOWANA TRZECIEGO MAJA W POLSKĘ ZAMULONE JEZIORO DEMOKRACJI, OTOCZONE CIEMNIEJĄCYMI BORAMI Z RYCZĄCYM W NICH NIEDŹWIEDZIEM ERLIŃSKIM, ŁOPOCZĄCYM SKRZYDLISKAMI POTWORKOWATYM ORŁEM WUGŁOWYM, TUDZIEŻ AUSTRIACKIM SĘPOWATYM DRAPIEŻNIKIEM. ...KIEDY POSŁYSZĘ TO CZY TAMTO O KONIUNKTURZE I EKONOMII PODSKARBIEGO WXL, TYZENHAUZA. KRYNKI MOJE CICHEGO LISTOWIA STAJĄ MI PRZED OCZYMA, KRÓLEWSKIE, PRZEBUDOWANE WONCZAS PODŁUG GWIAŹDZISTEGO UKŁADU, Z SZEŚCIOBOCZNYM RYNKIEM SŁUŻĄ ZA PRZYKŁAD W PODRĘCZNIKU HISTORII BUDOWY MIAST. KIEDY Z OJCEM WYCHODZIŁEM W ALEKSANDROWSKIE ŻYTO KOSIĆ I USTAWIAĆ W „DZIESIĄTKI”, POGLĄDAŁEM NA BIELEJĄCY W DALI GEOMETRYCZNY KSZTAŁT KOŚCIOŁA BIERASTAVICKIEGO. WYEMANCYPOWANY ZE SWEJ PÓŁCHŁOPSKOŚCI, DZISIAJ POBŁĄDZIŁBYM NIECHYBNIE SZUKAJĄC TAMTEGO POLETKA, PRZYWOŁUJĘ ZATEM WIZJĘ ZAPAMIĘTANĄ 7 CZASÓW BOSONOGIEGO CHODZENIA PO RŻYSKU, PRZEBIEGAJĄC WZROKIEM PARĘ LINIJEK WZMIANKI O UDZIALE PUŁASKIEGO W BITWIE POD TĄŻ BRZOSTOWICĄ. HOŁOTA MOSKIEWSKA ODNOTOWANO ROZPIERZCHŁA SIĘ SROMOTNIE, A „MALEC” PUŁASKI, PO TEJ CHWILOWEJ WYGRANEJ, WYGUBIŁ „DA NAHI” CO DO JEDNEGO OKOLICZNYCH ZWOLENNIKÓW RÓWNOUPRAWNIENIA INNOWIERCÓW NIELICHO POHULAŁ, TRAKTUJĄC ICH BEZ NAMYSŁU JAKO POMAGIERÓW MOSKALI. TO BYŁ BŁĄD JAK I WSZYSTKIE BŁĘDY NIE PIERWSZY I NIE OSTATNI. EGZYSTENCJA MNIEJSZOŚCI NARODOWYCH WSZĘDZIE BOWIEM JEST NIEPEWNA. MATULA MOJA, STARUSZKA, W GONIĄCE JEDNA ZA DRUGĄ ODNOWY POZNAŃSKO WARSZAWSKOGDAŃSKIE, RAZ PO RAZ JEST W OBAWIE O SWÓJ „RUSKI” ŻYWOT; JA TEŻ WTEDY NIE ZADZIERAM NOSA. DOCENT STANISŁAW ALEXANDROWICZ OGLĘDNIE WYRAZIŁ SIĘ NA TEN 75 w w w .k am un ik at .o rg TEMAT W BIAŁOSTOCKIEJ „GAZECIE WSPÓŁCZESNEJ”, WYNOSZĄC DO RANGI TYTUŁU USPOKAJAJĄCĄ FORMUŁĘ WERBALNĄ: „NASZE TRADYCJE I NASI BIAŁORUSINI” 25 LIPCA 1981 R. „WAŻNĄ CZĘŚCIĄ TRADYCJI NARODOWYCH JEST ZAWSZE STOSUNEK DO INNYCH ZWŁASZCZA SĄSIEDNICH NARODÓW: ZŁOŻONY SYSTEM STEREOTYPÓW, SYMPATII I FOBII, UKSZTAŁTOWANYCH WSZAKŻE NIE PRZEZ CZYJEKOLWIEK WIDZIMISIĘ, ANI NAWET PRZEZ JAKĄKOLWIEK PROPAGANDĘ, LECZ PRZEZ ZBIOROWE DOŚWIADCZENIA CAŁEGO NARODU, BĄDŹ SPOŁECZNOŚCI LOKALNYCH. SZCZEGÓLNIE WAŻĄ TU DOŚWIADCZENIA POKOLEŃ JESZCZE ŻYJĄCYCH. W WYPADKU POLSKI, KTÓREJ ZIEMIE PRZEZ LAT CO NAJMNIEJ STO DWADZIEŚCIA POZOSTAWAŁY POD OBCYM ROSJI, PRUS I AUSTRII PANOWANIEM I UCISKIEM, W ZRÓŻNICOWANYCH WARUNKACH GOSPODARCZYCH I POLITYCZNYCH, DOŚWIADCZENIA TE A I DZISIEJSZY, PO PRZEJŚCIACH Z LAT 19391945, SPOSÓB WIDZENIA WIELU SPRAW SĄ JESZCZE BARDZO RÓŻNE. NIE WYRÓWNAŁ ICH CAŁKOWICIE OKRES POWOJENNY...” DO TEJ MASY SPADKOWEJ WCHODZĄ NIE SAME SKARBY, ALE I DŁUGI, NIE TYLKO WZORY DO NAŚLADOWANIA, ALE I PRZESTROGI. OBY CIĘ, KOCHANY, SPOTKAŁO ZROZUMIENIE! SŁOWEM BIAŁORUSKIM NADER SPORADYCZNIE POSIŁKOWANO SIĘ W WYPOWIEDZIACH DONIOSŁYCH WĘDROWNE TRUPY KABOTYNÓW CYZELOWAŁY JE CZĘŚCIEJ JAKO NIEZAWODNY ŚRODEK KOMIZMU. „PIEŚŃ ŻOŁNIERZY BIAŁORUSKICH 1794 ROKU”, TZN. KOŚCIUSZKOWCÓW. POMNIM DOBRA, SZTO ROBILI, JAK NAS DZIORLI, JAK NAS BILI. DAKUL BUDZIEM TAK MAUCZACI, HODZI NAM SIADZIEĆ U CHACI... NASZTO ZIEMLU NAM ZABRALI? NASZTO U PUTY ZAKAWALI? DACZKI, ŻONKI NAM HWAŁCILI? TRE, KAB MY IM ZAPŁACILI. SZKODA, ŻE NIE DOTARŁEM DO CAŁOŚCI TEGO GNIEWNEGO KRAKOWIAKA UŁOŻONEGO W NASZYM JĘZYKU. TRZEBA BY NIE MNIEJSZEJ CIERPLIWOŚCI DO STARODRUKÓW... FEDEROWSKI 76 w w w .k am un ik at .o rg CYTUJE PODANIE: KAŚCIUSZKA ZAWAJAWAUBY ŚWIET CAŁY, ŻEB PANY JEHO SŁUCHAĆ CHACIELI, ALE PANY JAK PANY: HULALI, BANKIETAWALI. KAŚCIUSZKI NIE SŁUCHALI, ZATYM I POLSZCZA PRAPAŁA. „DZIENNIK POZNAŃSKI” WYDRUKOWAŁ PIEŚŃ LUDOWĄ „NASZ KAŚCIUSZKA SŁAUNY BYU” I „SŁAUNA WILNA, SŁAUNA HRODNA”. DOCHOWAŁA SIĘ ODEZWA, Z RÓWNOLEGŁYM PRZEKŁADEM POLSKIM: „SOVJET LITOVSKIJ POD NACZALNICZESTVOM FADDEJA KOSTIUSZKI”. KLER ZAŚ, ZNANY Z KSENOFOBII, ZWALCZAŁ I OBECNIE CZYNI TO! BIAŁORUSZCZYZNĘ Z WYJĄTKIEM UNITÓW. NATOMIAST Z DRUGIEJ STRONY ZAUSZNIK KATARZYNY II WŁADYKA WIKTOR SADKOWSKI GRZMIAŁ NA SOBORZE W SŁUCKU: JA WAM POKAŻĘ, JA WAS ZNISZCZĘ, ŻEBY JĘZYKA WASZEGO PRZEKLĘTEGO BIAŁORUSKIEGO CZYLI LITEWSKIEGO NAÓWCZAS NIE ZOSTAŁO I ŚLADU, NA ZESŁANIE WYKIERUJĘ, ALBO W SOŁDATY POODDAJĘ, A NA MIEJSCA WASZE ZZA KORDONU MOSKIEWSKIEGO NASPROWADZAM SWOICH!!!... ZA TĄ TYRADĄ MAJACZYŁA WIELKA POLITYKA: WYKAZANIE ZASADNOŚCI TZW. POWROTU TU ROSJI, ANEKSJI CUDZEGO ETC. NIC SIĘ NIE ODBYWAŁO W TEJ GMATWANINIE BEZ POWODÓW! LEPIEJ POWIODŁO SIĘ WIERSZOWANIU. JEGO ŚWIATŁOŚĆ JOACHIM CHREPTOVICZ, REFORMATOR, A I KANCLERZ WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO, NIE NARAZIŁ SWYMI POEZJAMI BEZPIECZEŃSTWA OSOBISTEGO. OPISAŁ JASIENIEC NA NOWOGRÓDCZYŹNIE Z OKAZJI POŚWIĘCENIA TAM SWEJ „NOVAJ CHATY” WTÓROWAŁA MU SIOSTRA ANNA. „PAŁAC HOJNY, W NIM PRYHOŻA, PAUBIERANO WSIUDY HOŻO...” HOJNY BOGATY, PRYHOŻA PIĘKNIE, WSIUDY WSZĘDZIE. W MIARĘ PRZYSWAJANIA PRZEZ ELITĘ KULTURY POLSKIEJ MUZA BIAŁORUSKA, ODSUNIĘTA NA MARGINES, WNET NABAWIA SIĘ KOMPLEKSÓW, WYGASA JEJ PŁOMIEŃ, MILKNĄ SŁODKIE DŹWIĘKI, DEGENERUJE SIĘ W RUMIANOMORDEGO PROSTAKA O GUSTACH Z NIEWYBREDNEJ BURLESKI. W TUMULCIE GRABIEŻY DZIELNIC RZECZYPOSPOLITEJ DOKONYWANEJ PRZEZ OŚCIENNE MOCE ODCHODZI ONA W ZACISZE LAMUSA, BY STAMTĄD, OD CZASU DO CZASU, WYSUNĄĆ NIEMODNY ŁEB KU UCIESZE WYKWINTNEJ GAWIEDZI UPUDROWANYCH DWORAKÓW. PRZESTAWAŁA BYĆ WARTOŚCIĄ I DLA SAMEJ SIEBIE. ZAPOMNIANA, PRZELEŻAŁA SIĘ W USTRONIU DOMOWYCH 77 w w w .k am un ik at .o rg BIBLIOTEK SZANOWANYCH RODÓW, WŚRÓD „PAPIERÓW RUSKICH”, NAD KTÓRYMI NIKT NIE MIAŁ OCHOTY ŚLĘCZEĆ ANI SIĘ ZASTANAWIAĆ MOŻE JAKIŚ TAM ZABIEDZONY PISARZYNA JAK CZECZOT ALBO SUCHOTNICZY LUDWIK KONDRATOWICZ. O WPŁYWACH ESTETYCZNYCH I MORALNYCH AGRESORA ZNAD NEWY, MOWĄ I RELIGIĄ BLIŻSZEGO ŻYWIOŁOWI BIAŁORUSKIEMU GWAŁTY MOSKALI NIE MOGŁY TEGO PRZEKREŚLIĆ, REASUMUJE CYTOWANY ĆVIKIEVICZ NIEPODOBNA WSZAK WYPOWIADAĆ SIĘ TU SERIO. WYSTARCZY PRZYPOMNIEĆ, ŻE KSIĘGARNIĘ ROSYJSKĄ W WILNIE ZAŁOŻONO DOPIERO W 1864 R. I ŻE NIE STANOWIŁA ONA KONKURENCJI DLA AŻ PIĘTNASTU POLSKICH; W TAKIE SAME PROPORCJE UKŁADAŁA SIĘ LICZBA DRUKARŃ. NA „BUKWACH” I ROSYJSKIM PIŚMIE ZNALI SIĘ SPROWADZENI TU Z GUBERNI PODMOSKIEWSKICH URZĘDNICY ORAZ POPI, PRZEKABACANI Z PAROCHÓW. WYDAWCY JEŚLI ZACHODZIŁA KONIECZNOŚĆ STOSOWALI POLSKĄ TRANSKRYPCJĘ DO TEKSTÓW KRYWICKICH, CO Z KOLEI DENERWOWAŁO ANIMATORÓW POCHODU RUSYFIKACYJNEGO. CZYNNIK NAJWYŻSZY NIE GODZIŁ SIĘ NAWET NA „LITERY RUSKIE”, CHOĆBY MIAŁO TO SŁUŻYĆ CELOM DYWERSYJNYM, CHOĆBY POZORNIE NIE CHCIAŁ TOLEROWAĆ BIAŁORUSKIEGO JĘZYKA. „ UTRWALCIE JĘZYK W PISANIU, PRZYDAJCIE MU NIEJAKIEJ OGŁADY LITERACKIEJ, SPISZCIE JEGO ZASADY GRAMATYCZNE, WPROWADŹCIE GO DO SZKÓŁ, TEDY SPOSOBAMI TEMI O ZGROZO! WYTWORZYCIE I ROZWINIECIE NARODOWOŚĆ ODNOŚNĄ” DYWAGOWAŁ PODKSZTAŁCONY STUPAJKA. O CIEMNOŚCI DANTEJSKIE! MĄDRZEJSZY DOMINUJE GŁUPSZEGO, SILNIEJSZY SŁABSZEGO, WYROBIONY MNIEJ WYROBIONEGO. BRANDENBURCZYCY PODPORZĄDKOWALI SOBIE PLEMIONA ŁUŻYCZAN; MIASTO NIEMIECKIE UZALEŻNIŁO WIEŚ MAZURSKĄ; POLSKIE MIESZCZAŃSTWO IMPONOWAŁO ZWŁASZCZA MASIE BIAŁORUSKIEJ, BIAŁORUSINOWI ZAŚ NIE DORÓWNYWAŁ ZAROŚNIĘTY PO BIAŁKA OCZU PÓŁTATARSKI „KACAP” Z POWOŁŻA... FALA WYŻSZOŚCI TOCZYŁA SIĘ OD EUROPY ZACHODNIEJ DO PRZEDGÓRZY URALU. SPIENIONA I PCHNIĘTA DALEJ IMPERATORSKĄ DŁONIĄ PIĘTROWĄ, ZATOPIŁA SYBERIĘ PO PACYFIK I PUSTYNIE PRZEDPERSKIE, WYNIOSŁA ŁODZIE SŁOWIAŃSKIE DO FIORDÓW ALASKI, A TAKŻE MUSNĘŁA 78 w w w .k am un ik at .o rg KALIFORNIĘ KOLONIA ROSA. ZAPATRZENIE CHŁOPA NA PANA, PARWENIUSZA NA ELITĘ. ŁUŻYCZANIN CZY MAZUR WOLAŁ KONWERSOWAĆ NA RYNKU PO NIEMIECKU, BO MIAŁ W TYM ODWIECZNIE TEN SAM INTERES GOSPODARSKI; IDENTYCZNIE CZYNIŁ LITWIN W SPOLONIZOWANYM MIEŚCIE ITP. KTÓŻ CHCE UCHODZIĆ ZA GORSZEGO? OTOCZENIE JEDNOCZEŚNIE NIE CIERPI LEPSZYCH! W MOICH KRYNKACH, W TYCH, KTÓRE PRZEMINĘŁY Z WIATREM, OBCOŚĆ UTOŻSAMIANO Z POLSZCZYZNĄ, SZCZEGÓLNIE DOTYCZYŁO TO LUDZI PRZYZWOICIEJ UBRANYCH BOGACTWO I RUSKOŚĆ MIAŁY SIĘ DO SIEBIE NICZYM OGIEŃ I WODA. OCZYWIŚCIE POKAZAŁBY MI PLECY NAJLEPSZY Z KUMPLI, TAKI „DO CUDZYCH GRUSZEK I DZIEWUSZEK”, GDYBYM NAGLE ZECHCIAŁ GADAĆ DO NIEGO PO „PAŃSKU” CZYLI, RZECZ JASNA, PO POLSKU. SPLUNĄŁBY PRZEZ ZĘBY Z OBRZYDZENIEM. LUDZI NIE POZNAJESZ, WYPIERDKU PRZEMĄDRZAŁY! I NIE PRZESZKODZIŁOBY MU TO WCALE ZACHICHOTAĆ ZE MNIE, GDYBY MI „ODBIŁO” PRZEMÓWIĆ WŁAŚNIE „PO SWOJEMU” NA ZBORZE GROMADZKIM! KRZYKNĄŁBY Z TYLNEGO RZĘDU: EJ, TY TAM! NIE JESTEŚ NA PRZEDSTAWIENIU, NIE RÓB KOMEDII Z ZEBRANIA!... KOMPLEKS NIŻSZOŚCI JEST WYNATURZENIEM PRYWATNEGO ŻYCIA, SKARLENIEM. ROK 1696, W KTÓRYM OFICJALNIE ZAMIERZANO SKOŃCZYĆ Z URZĘDOWANIEM W JĘZYKU KSIĘSTWA, NA RAZIE W SĄDACH GŁÓWNYCH TRYBUNALSKICH, TO DLA NAS NIEOMAL STAROŻYTNOŚĆ, JEŚLI PRZYŁOŻYĆ DOŃ MIARĘ DYSTANSU PSYCHICZNEGO. DUŻO MNIEJ NATOMIAST W SENSIE RZECZOWYM DZIELI NAS OD OPŁAKANEGO W SKUTKACH ANULOWANIA W WARSZAWIE NINIEJSZEGO ARTYKUŁU STATUTU LITEWSKIEGO: „A PISAR ZIEMSKIJ PO RUSKU MAJEĆ LITERAMI I SŁOVY RUSKIMI VSI LISTY I POZVY PISACI A NIE INSZYM JAZYKOM I SŁOVY”. PIOTR WIELKI, BEZ WIĘKSZYCH KŁOPOTÓW, PRZEISTACZA BIAŁORUŚ W OBSZAR OPERACYJNY DLA BATALII TOCZONYCH ZE SZWEDAMI, A KAŻDA ZWADA NIEPROSZONYCH ANTAGONISTÓW DEWASTOWAŁA KRAJ GOSPODARCZO, WYLUDNIAŁA POWIATY, POGRĄŻAŁA CORAZ TO NOWE DZIELNICE, JUŻ I WCZEŚNIEJ CIĘŻKO DOŚWIADCZONEJ OBCYMI NAJAZDAMI LITWY SEPARATYSTYCZNE RUCHY, POPIERANE PRZEZ JANUSZA RADZIWIŁŁA, TEGO BIAŁORUSKIEGO MAZEPĘ, TO NAIWNA PRÓBA USAMODZIELNIENIA SIĘ KRAJU. CZY KTOŚ 79 w w w .k am un ik at .o rg ROZPACZAŁ NAD TYM, POZA STŁAMSZONĄ RODZINĄ CHŁOPSKĄ LUB OBRABOWANYM PRZEZ MARUDERÓW RZEMIEŚLNIKIEM? Z POŻARCIEM PRZEZ CESARSTWO KATARZYNY II PŁATÓW RZECZYPOSPOLITEJ NIE POGODZONO SIĘ W ... ZALEDWIE PIĘĆDZIESIĘCIU JEDEN MAJĄTKACH, KTÓRE NATURALNIE NATYCHMIAST PRZEJĄŁ SKARB. RZESZE OBYWATELI ZIEMSKICH NA WYPRZÓDKI PRZEKONYWAŁY PETERSBURG: ŻYJĄC NIE W POLSZCZE, CZUJEMY SIĘ JAK W POLSZCZE, A NAWET I LEPIEJ NIŻ W POLSZCZE! ZNALEŹLI SIĘ TEŻ TACY, KTÓRZY NIEZWŁOCZNIE POCZULI SIĘ ROSSYANAMI... WEŹMY CHOĆBY HANIEBNY PRZYKŁAD HRABIÓW POTOCKICH. OKRASZONE POLONOFILSTWEM RZĄDY PAWŁA I SPOWODOWAŁY ZAMĘT W UPERUKOWANYCH GŁOWACH! WMAWIANO SOBIE, ŻE NIC STRASZNEGO SIĘ NIE STAŁO, ŻE WŁAŚCIWIE JEST DOBRZE, BO TO I PORZĄDEK SIĘ POJAWIŁ, I UKRÓCONO NAPRAWDĘ DOKUCZLIWĄ ANARCHIĘ ETO., ETO. WOLNOŚCI NARODOWYCH I RELIGIJNYCH NAJGŁUPSZY URIADNIK NIE ŚMIAŁ TYKAĆ, PRAWOSŁAWNY PODDANY PANA PODKREŚLANO NIE MOŻE LICZYĆ NA ŻADNE ULGI. PRZYNIESIONY NA BAGNETACH ABSOLUTYZM NIE ZAGRAŻAŁ STANOWI POLAKÓW, WRĘCZ DEMONSTRACYJNIE TOLEROWAŁ TO, CO DZISIAJ NAZWALIBYŚMY SAMORZĄDEM NARODOWYM LUB ZGOŁA AUTONOMIĄ OGRANICZONĄ PRZYWRÓCONO WIELE PRAW PRZEDROZBIOROWYCH, A W TYM KILKA FORMACJI WOJSKOWYCH. ROSJA NIE UZNAŁA ROZWIĄZANIA PRZEZ PAPIEŻA ZAKONU JEZUITÓW, KTÓREGO ŚWIATOWYM CENTRUM STAŁ SIĘ POŁACK BRACISZKOWIE W STANACH ZJEDNO CZONYCH URATOWALI SIĘ, ORGANIZUJĄC SIĘ W PROWINCJĘ BIAŁORUSKĄ!. GDZIEŚ TAM W FALACH ZAPOŁOCKIEJ NIASZCZARDY PLUSKAŁ SIĘ KOŁO OCZERETÓW MAŁY JAŚKO, SYN PANA BARSZCZEWSKIEGO, NIEBAWEM SCHOLAR I KOLEGA KLASOWY FRANCISZKA DZIARUŻYNSKIEGO, KTÓRY W NIEDALEKIEJ PRZYSZŁOŚCI MIAŁ AKTYWNIE DZIAŁAĆ W POSIADŁOŚCIACH ZAKONNYCH JANKESÓW. WSPOMINAM TU JUŻ O POECIE NOWOJĘZYKA! NAJSOCZYSTSZE ZABYTKI JĘZYKA BIAŁORUSKIEGO, NIE ZDEFORMOWANE KOLOKWIALIZMAMI Z CZASÓW POPRZEDZAJĄCYCH OKRES STOPNIOWEJ NOBILITACJI TEJ MOWY W PIŚMIE I DRUKU, OCALAŁY W ARCHIWACH SZKÓL JEZUICKICH. 80 w w w .k am un ik at .o rg STARORUSZCZYZNĘ WZBOGACANO PRZECIEŻ OBCYM ZASOBEM LEKSYKALNYM, LEKSYKONEM Z ZEWNĄTRZ WYUCZONYM. SĄ TO INTERMEDIA I INTERIUDIA DLA TEATRZYKÓW. NAJWCZEŚNIEJSZE POCHODZI Z ROKU 1651, OSTATNIE, TWIERDZĄ SZPERACZE, Z 1787 GIMNAZJUM W ZABIELU NA POŁOCCZYŹNIE, ZBIÓR RĘKOPISÓW WYKŁADOWCÓW RETORYKI MARASZEUSKIEGO I CIACIERSKIEGO RODEM Z WARMII. MNÓSTWO BIAŁORUTENIKÓW SPŁONĘŁO W POWSTANIU WARSZAWSKIM! EGZEMPLIFIKOWANĄ ANALIZĘ: „POCZĄTKI DRAMATU BIAŁORUSKIEGO” PRZEPROWADZIŁ JÓZEF GOŁĄBEK, OGŁASZAJĄC JĄ W PRZEDWOJENNYM „ŻYCIU TEATRU”. DRAMATURDZY ZABIELSCY, UCIEKAJĄC SIĘ DO PODLEJSZEGO GATUNKU, A ZARAZEM NIE ZARZUCAJĄC ESTETYCZNYCH KANONÓW KLASYCYZMU, ZAMASZYŚCIE CZERPALI TAKŻE Z GWARY POSPÓLSTWA. W TYMŻE 1787 ROKU KAJETAN MARASZEUSKI PREZENTOWAŁ NA DESKACH SCENY UCZNIOWSKIEJ SWĄ SZTUKĘ „COMEDYA”, W DWÓCH TRZECICH JĘZYKOWO NIEPOLSKĄ. BYŁO TO WYDARZENIE NIEBANALNE, HISTORYCY LITERATURY UZNALI SZTUKĘ NIEJAKO ZA PREMIERĘ NOWOCZESNEGO SŁOWA BIAŁORUSKIEGO, RENESANS JEGO KARIERY. Z GŁÓWNYCH POSTACI JENO DIABEŁ, PRZEBRANY ZA PANICZA, PERORUJE PO POLSKU. PEŁNOKRWISTY CHŁOP PAŃSZCZYŹNIANY, DZIOMKA, ZARYSOWANY Z NIESPOTYKANĄ DRZEWIEJ TRAFNOŚCIĄ PSYCHOLOGICZNĄ, NIE MOŻE, ZWYCZAJNIE, ŻYĆ WYŁĄCZNIE DLA SIEBIE; TAKĄ MA NATURĘ. DZIEDZIC DRZE SIĘ: PŁAĆ, SKURWYSYNU! PŁAĆ, TY ŻMIJO CHŁOPSKA! DZIOMKA NA TO: JAKIJA WY DURNI, CHOĆ I PANY. TEN „DUSZA CZŁOWIEK” PRZERASTA TYPOWEGO RUSINA, VEL LITWINA, WYSTĘPUJĄCEGO W DOTYCHCZASOWYCH INTERMEDIACH, MĄDRY WOBEC SZLACHCICA, PRZEBIEGŁY W ROZGRYWCE Z CZARTEM, PEŁEN POCZUCIA GODNOŚCI PRZY UBIJANIU GESZEFTÓW Z ŻYDEMKRAMARZEM, CZUŁY NA PUNKCIE HONORU, SKORY DO PRZECHWAŁEK ŻONA PONOĆ GO UBÓSTWIA!, ZAPALCZYWY, UDAJE SZLACHETNEGO GŁUPCA W OBLICZU NIECHLUBNEJ PRZEGRANEJ. BYWA DZIOMKA I WYNIOSŁY, ALE NIEOBCA MU JEST DYPLOMACJA, GDY TRZEBA ROZWIĄZAĆ JAKĄŚ KWESTIĘ. PEŁNA, WIELOSTRONNA OSOBOWOŚĆ. URODZAJ BYŁ NA WIDOWISKA W KOLEGIUM ZABIELSKIM. TOWARZYSZ MARASZEUSKIEGO PO FACHU, MICHAŁ CIACIERSKI, 81 w w w .k am un ik at .o rg REALIZUJE WŁASNĄ PRZERÓBKĘ KOMEDII MOLIERA „LEKARZ MIMO WOLI”, WPROWADZAJĄC DO NIEJ SIALANAU CHŁOPÓW Z KRWI I KOŚCI, CHVIADORA I APANASA. DOSTAWSZY SIĘ W ICH OBROTY, PSEUDOMEDYK ZOSTAJE BŁYSKAWICZNIE ULECZONY Z NIEMOTY. PUBLICZNOŚĆ NIETRUDNO TO SOBIE WYSTAWIĆ PĘKAŁA ZE ŚMIECHU. ŁACINA RÓWNIEŻ SZAROGĘSIŁA SIĘ W URZĘDACH I INSTYTUCJACH DZIAŁAJĄCYCH NA NIEZMIERZONYCH PRZESTRZENIACH WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO, OD INFLANT POLSKICH, TUŻ KOŁO GRANICY SZWEDZKIEJ, PO BAGNA POLESKIE; SIĘGAŁA PO KSIĘSTWO RUSKIE Z PODOLEM I RUŚ HALICKĄ, A NAWET ANEKTOWANY PRZEZ MOSKWĘ SMOLEŃSK. AUGUSTYN ROTHUNDUS, RENESANSOWY BURMISTRZ WILNA, ODNOSIŁ WIĘC ZWYCIĘSTWO ZZA GROBU. TUŻ PO UNII LUBELSKIEJ UKOŃCZYŁ ON MIANOWICIE W MOWIE CEZARÓW „KRONIKĘ LITWY” I PRZEŁOŻYŁ NA TEN JĘZYK SŁAWETNE STATUTY LITEWSKIE, W PRZEDMOWIE DO KTÓRYCH KATEGORYCZNIE POSTULOWAŁ RUGOWANIE RUSZCZYZNY, NA GWAŁT DOWODZĄC, IŻ MIESZKAŃCY ŻMUDZI I AUKSZTOTY TO... KREWNI RZYMIAN I DLATEGO NIE WIDZI POWODÓW, BY SIĘ Z TYM KRYĆ ETC. W TYCH, DELIKATNIE MÓWIĄC, DOMNIEMANIACH ROTHUNDUS NIE BYŁ ODOSOBNIONY. UPORZADKOWAŁ ON W SPÓJNĄ WYPOWIEDŹ NA RAZIE MIT O INDOEUROPEJSKIEJ RODZINIE JĘZYKÓW, KTÓREMU SPRZYJAŁA WYJĄTKOWA ARCHAICZNOŚĆ FORM MOWY, NO, ŻMUDZINÓW. WIEKI CAŁE MIAŁY JEDNAK UPŁYNĄĆ NIM WYROSŁA SPECJALISTYCZNA GAŁĄŹ WIEDZY, LINGWISTYKA, WYJAŚNIAJĄC ZASKAKUJĄCE PODOBIEŃSTWO FORM LITEWSKICH I ŁACIŃSKICH, KTÓRYM MILE EMOCJONOWANO SIĘ W PODKSZTAŁCONYCH I SPRAGNIONYCH SZNYTU DWORKACH POD KOWNEM I SZAWLAMI, NA LAUDZIE. TRIUMF ŚWIĘCIŁO PRINCIPIUM: GENTE LITHUANI, NATIONE POLONI. ARTYKUŁEM 32 W ROZDZIALE TRZECIM STATUTÓW WYDANYCH W 1588 ROKU ZEZWOLONO W KOŃCU KOŚCIOŁOWI KATOLICKIEMU W TEJ NIEPOLSZCZE PRZYŁOŻYŁ SIĘ DO TEGO PIOTR SKARGA? NA UŻYWANIE JĘZYKA POLSKIEGO W KAZANIACH I W PIŚMIE. KRAKÓW PROMIENIOWAŁ WIĘC OŚLEPIAJĄCO. EKSPEDIOWANIE SAMOZWAŃCÓW NA STOLEC 82 w w w .k am un ik at .o rg KREMLOWSKI TO WYNALAZEK POLITYKI BODAJŻE MNISZCHÓW SANDOMIERSKICH, NIEZWYKLE ZADUFANYCH W SOBIE, KONTYNUUJĄCYCH MAŁOPOLSKĄ TENDENCJĘ EKSPANSJI ZA BUG, ZA NIEMEN, ZA DNIEPR, KĘDY WBIJANO SIĘ ZAGONAMI, NICZYM NOŻEM W MASŁO LICZNE RUSIE PODDAWAŁY SIĘ, A JEŚLI ZDARZAŁ SIĘ OPÓR WOBEC OKRYTYCH CHWAŁĄ GRUNWALDU CIĘŻKOZBROJNYCH, TO RACZEJ SYMBOLICZNY. KRES TEMU PROCESOWI POŁOŻYŁ DOPIERO IWAN GROŹNY; ŚMIERĆ JEGO SPOWODOWAŁA JEDNAKŻE NIESŁYCHANE ROZPRZĘŻENIE, „SMUTĘ”, W CARSTWIE ZLEPIONYM PRZEZ TEGO OSTATNIEGO Z RURYKOWICZÓW ZA CENĘ TAK NIESAMOWITĄ, ŻE NIE POWSTYDZIŁBY SIĘ JEJ SAM TIMUR Z SAMARKANDY. HISTORIA BIAŁORUSI, JEJ NIEROZŁĄCZNOŚĆ Z POLSKĄ I LITWĄ... KŁAMAŁBYM BEZWSTYDNIE MÓWIĄC JEDYNIE O ŚWIETLANYCH STRONACH ZWIĄZKU OBOJGA NARODÓW, UŚWIĘCONEGO ŚLUBEM KRÓLEWNY JADWIGI Z KNIAZIEM JAKUBEM JAGIEŁŁĄ, OCHRZCZONYM IMIENIEM WŁADYSŁAW. WĄTPIĘ W ISTNIENIE STADEŁ PARTNERSKICH TAKICH POMIĘDZY PAŃSTWAMI NIGDY NIE KOJARZONO, NAWET W AURZE IDEALISTYCZNYCH TĘSKNOT. BIAŁA RUŚ ZESZŁA SIĘ Z LITWĄ PRZED FLIRTEM Z AUKSZTOTĄ I ŻMUDZIĄ; ZACHOWAŁA SIĘ JAK SKROMNA STARSZA SIOSTRA, USTĘPUJĄCA PIERWSZEŃSTWA MŁODSZEJ W SZUMNYM ZAMĄŻPÓJŚCIU 1386 ROKU, STAJĄC SIĘ, NIE WIADOMO KIEDY, PROWINCJUSZKĄ TAKA UMOWA NIE JEST ZABAWĄ W SPOTKANIA I ROZSTANIA LAURY I FILONA, ZAWSZE WIĄŻE SIĘ Z ALTERNATYWĄ: BYĆ ALBO NIE BYĆ. KTOŚ NIESPOŻYCIE ZDROWY I SILNY SZUKA POPARCIA, I JEŚLI KOMUŚ INNEMU TO ODPOWIADA DOCHODZI DO UGODY. DYPLOMACI NAZYWAJĄ TO WZAJEMNIE KORZYSTNYMI STOSUNKAMI ŁADNIE BRZMI, NIEPRAWDAŻ?. NIE MA SOJUSZY MIĘDZY SILNYMI. PODOBNE REFLEKSJE NAWIEDZAJĄ MNIE, ILEKROĆ WYRUSZAM ZA KORDON. CZASAMI AŻ DZIW MNIE BIERZE, ŻE WYTRZYMUJĘ OWO CIĄGŁE DUMANIE O BIAŁORUSI. JEST W NIM JAKAŚ DARWINOWSKA FASCYNACJA KŁĘBIĄCĄ SIĘ WOKÓŁ WALKĄ SŁABEUSZE PRZEKLINAJĄ SIEBIE ZA PORAŻKĘ, ZWYCIĘZCY SŁUSZNIE NIE SĄ ZUPEŁNIE PEWNI SWEJ WYGRANEJ, BIEDNI NIENAWIDZĄ NĘDZY, A KAŻDY ŻYWI JAKĄŚ NADZIEJĘ. BIAŁORUSKIE ŻYCIE NARODOWE PO DZIŚ DZIEŃ DĄŻY DO CAŁKOWITEGO SPEŁNIENIA, I KTO WIE, CZY W TYM NIEDOSYCIE 83 w w w .k am un ik at .o rg NIE TKWI JEGO NIE DOSTRZEŻONA SZANSA NA WSPANIAŁE, ZAWZIĘTE TRWANIE, UKRYTY ŁADUNEK MOCY. PRZECIWNOŚCI HARTUJĄ. PISARZ SZCZĘŚLIWY PRZESTAJE TWORZYĆ ŻARTUJĄ KAWIARNIANI KPIARZE. MIEĆ SPRAWĘ DO ŚWIATA TO WARUNEK WITALNOŚCI KULTURY, POWIEDZĄ FILOZOFOWIE. W BEZCHMURNY LIPIEC, NA PÓŁMETKU PRACY NAD TĄ KSIĄŻKĄ, ZŁOŻYŁA MI WIZYTĘ PANI LILIANA OLCHOWIK ŚLIFIERZ ZE „ŚWIATOWIDA”. PO KOBIECEMU CUDOWNIE NIEŚWIADOMA ZAMIESZANIA, JAKIE WNIOSŁA W RYTM MOJEJ DOBY, Z MIĘKKĄ RZECZOWOŚCIĄ WYPYTAŁA Z GRUBSZA O TO WSZYSTKO, NAD CZYM TAK SIĘ TRUDZĘ, CIĄGNĄC NINIEJSZĄ GAWĘDĘ. WYSŁUCHAŁA MOJEGO ENTUZJASTYCZNEGO KLEKOTU; PRZELECIAŁEM SIĘ BAGATELA! NAD WIĘCEJ ANIŻELI PÓŁTYSIĄCLECIEM POLSKOBIAŁORUSKIM. WOLNO POKOŁOWAŁEM KU TARGOWISKU, Z KTÓREGO SYPAŁY SIĘ NA MNIE NIE TYLKO ISTNE SNOPY ISKIER ZNANIA, LECZ I OGNISTE ZŁORZECZENIA NA MOJĄ ROZRACHUNKOWĄ PUBLIKACJĘ „NASI BIAŁORUSINI” W CYTOWANEJ „GAZECIE WSPÓŁCZESNEJ” Z 5 KWIETNIA POSIERPNIOWEGO ROKU. OGLĄD Z LOTU PTAKA, TO POUCZAJĄCY ZABIEG OBSERWACYJNY. OCHŁONĄWSZY Z POCZĄTKOWEGO WZBURZENIA POWOLI ZROZUMIAŁEM, ŻE ZAMIAST BEZ SENSU UŻERAĆ SIĘ Z OPONENTAMI MÓGŁBYM SKORZYSTAĆ Z OKAZJI PRAWIE LABORATORYJNEGO ZBADANIA RECEPCJI ZJAWISKA BIAŁORUSKIEGO NA TYM NASZYM SKRAWKU PRZEDWOJENNYCH KRESÓW. JAKIE Z TEGO WNIOSKI? ANO, NIE SPIESZMY SIĘ. NIE CHODZI JUŻ NAWET O TO, ŻE PANI LILIANA PRZYGRODZIEŃSKIEJ PROWENIENCJI NA PEWNO WEŹMIE SIĘ DO REPORTAŻY O BIAŁORUSINACH, A BĘDZIE PISAĆ RÓWNIE MALOWNICZOIDYLLICZNIE, JAK ZAPEWNE UCZYNIŁABY TO JEJ MATKA GDYBY W SWOIM CZASIE BYŁA DZIENNIKARKĄ. W LONDYNIE POZNAŁEM PANICZA POSTARZAŁEGO NA OBCZYŹNIE, KTÓRY ŁASKAWIE WSTĄPIŁ BYŁ NA MÓJ WIECZÓR AUTORSKI W BIAŁORUSKIEJ BIBLIOTECE I MUZEUM IMIENIA FRANCISZKA SKARYNY THE FRANCIS SKARYNA BYELORUSSIAN LIBRARY AND MUSEUM. PANEK ÓW Z OJCOWSKĄ SERDECZNOŚCIĄ WSPOMINAŁ DBAŁYCH PAROBKÓW I WYŚMIENITYCH FURMANÓW, PATRIARCHALNE ROZHOWORY Z NIMI... BEZPROBLEMOWY ŚWIATEK. 84 w w w .k am un ik at .o rg POWRACAJĄC DO REALIÓW: „ŚWIATOWID” DOSTANIE OD MEJ ROZMÓWCZYNI POCZTÓWKOWĄ RELACJĘ, BYĆ MOŻE ILUSTROWANĄ TŁUMKIEM POCZCIWCÓW NA ODPUŚCIE PRZYCERKIEWNYM, REPRODUKCJĄ IKONY PĘDZLA ZAPOMNIANEGO PRYMITYWISTY, CHATĄ Z RZEŹBIONYMI OKIENNICAMI, SMAKOWITYM FOTOGRAFICZNYM UJĘCIEM BIODRZASTYCH DZIEWEK W KLUBIE ROLNIKA, KOMICZNIE USPODNIONYCH NA DŻINSOWĄ MODĘ, LUB DOBROTLIWĄ FIZYS BRODATEGO „ŚVIATARA” NA ZGRZEBNEJ PARAFII I TARGIEM W BRUDNYM MIASTECZKU... SKĄD MY TO ZNAMY? ZIEMIAŃSKIE EPATOWANIE POLSKIM WSCHODEM. CHRYSTE, JAKIE TO ZAKORZENIONE W ODRUCHACH POKOLEŃ, KTÓRE DOSZUKUJĄ SIĘ EGZOTYKI SIENKIEWICZOWSKICH DZIKICH PÓL W OBRAZACH MISTRZÓW WYSTAWIANYCH W PRETENSJONALNYCH SALKACH I W RYCINACH OPASŁYCH TOMÓW, KTÓRE MÓWIĄ O TYM, CO BYŁO, A CZEGO JUŻ NIE MA. LITERAT ALEKSANDER OMIIJANOWICZ ROZPOWSZECHNIŁ W KSEROODBITKACH PUBLICZNY DONOS NA MNIE NIE PIERWSZY ROZWŚCIECZONY MOIM UTYSKIWANIEM, ŻE BIAŁORUSINI NIE SĄ TRAKTOWANI FAIR. CHWYCIŁEM ZA DŁUGOPIS, BY UDZIELIĆ STANOWCZEJ ODPRAWY, ALIŚCI... PO CO? COKOLWIEK MOŻNA BY POWIEDZIEĆ, I ON, I JA PATRZYMY Z PODOBNEJ PERSPEKTYWY PSYCHOPOLITYCZNEJ; PREZYDENTA NARUTOWICZA ZAMORDOWANO, GDYŻ BRONIŁ MNIEJSZOŚCI DRUGIEJ RZECZYPOSPOLITEJ. STOSUNEK DO ROLI HROMADY, MOIM ZDANIEM, DOSKONALE STRESZCZA CHOĆBY TEKST W DZIENNIKU POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ, KTÓRYM PRZEDWCZORAJ ZAREPLIKOWAŁ MI JAKIŚ CZYTELNIK SZEFOWIE PISMA GORZKO POTEM ŻAŁOWALI UDZIELENIA MI GŁOSU: „UWAŻAM, ŻE JEST TO PROWOKACJA WOBEC NARODU POLSKIEGO”... 5 LIPCA, PO SIERPNIU. CÓŻ, WOLAŁBYM TEGO NIE ZROZUMIEĆ; TAKA WYPOWIEDŹ NIE KWALIFIKUJE SIĘ POZA TYM DO DYSKUSJI. OHO! NIEZNISZCZALNOŚĆ STEREOTYPU; STEREOTYP, PANOCZKU KOCHANIEŃKI, TO STEREOTYP! A NUŻ TA KSIĄŻKA POMOŻE? ET, AUTORZE DURNY, PAPIER SWOJE, A LUDZISKA SWOJE. NIGDY INACZEJ, TAK JUŻ ZOSTANIE. TAK TO, PANIE DZIEJU... A JA SWOJE I SWOJE: POLSKA I BIAŁORUŚ SIOSTRY. RODZONE, NIE PRZYRODNIE! 85 w w w .k am un ik at .o rg A CZY TO SIOSTRA SIOSTRZE, PANIE SZANOWNY? ... HĘ, HĘ... BYWA, BYWA... W NAJLEPSZEJ RODZINIE TRAFIA SIĘ, BOŻEŻ TY MÓJ, BOŻE! W TYM GAWĘDZENIU DLA POLAKÓW O BRATNICH ZWIĄZKACH PROSZĘ ZAUWAŻYĆ POWTARZANIE SIĘ OKREŚLENIA „PIERWSZY”. DOMYŚLAMY SIĘ, IŻ JEST TAK DLATEGO, GDYŻ RZECZ DOTYCZY NARODÓW MŁODYCH. OKAŻE SIĘ TO W TRAKCIE LEKTURY PRAWDĄ NIE TYLE CZĘŚCIOWĄ, ILE NIEJEDNOZNACZNĄ. BIAŁORUSINI OBCHODZILI BOWIEM SWOJE MILLENNIUM ZARAZ PO POLAKACH, A PRAPOCZĄTKÓW PAŃSTWA DOPATRUJĄ SIĘ W NIEZAWISŁOŚCI ZASOBNEJ I EKSPANSYWNEJ ZIEMI POŁOCKIEJ. POCZĄTKI ZAŚ ODRĘBNOŚCI ARTYSTYCZNEJ, OWEGO PROBIERZA TOŻSAMOŚCI, TU I TAM PRZYPADAJĄ NA TRZYNASTE STULECIE, OWOCNE W TYM WZGLĘDZIE ZARÓWNO DLA LECHITÓW, JAK I DLA RUSINÓW. GRZMIAŁ KIRYŁA TURAUSKI, PRZEZWANY DRUGIM JANEM ZLOTOUSTYM, POWSTAJĄ, ŚREDNIOWIECZNYM ZWYCZAJEM UTWORY O ŚWIĘTYCH I MĘCZENNIKACH, JAK „ŻYCIJE JEFRASIŃNI POŁACKAJ” „ŻYWOT EUFROZYNY POŁOCKIEJ”, PODNOSZĄCE TALENTA WŁADCZYNI NA POŁACKU, ŚWIATŁEJ I BEZKOMPROMISOWEJ PATRIOTKI, KTÓREJ LEGENDA JAKO ŻYWO PRZYWOŁUJE OBRAZ WANDY CO NIE CHCIAŁA NIEMCA, PRZERADZAJĄC SIĘ W KULT OGÓLNONARODOWY. KSIĘŻNA IHUMENJA, CZYNNA RÓWNIEŻ PISARSKO, PRZEKAZAŁA POTOMNYM WCALE OBSZERNE WYPOWIEDZI PROGRAMOWE, NOSZĄCE WCIĄŻ ZNAMIONA AKTUALNOŚCI. NIEMOŻNOŚĆ CAŁOŚCIOWEGO UJĘCIA PROCESU KSZTAŁTOWANIA SIĘ KULTURY DUCHOWEJ BIAŁORUSINÓW WYNIKA STĄD, IŻ BYŁ TO PROCES WIELOKROTNIE HAMOWANY PRZEZ CZYNNIKI ZEWNĘTRZNE. OSTATECZNIE UGRUNTOWUJĄCY SIĘ POTENCJAŁ SŁOWIAŃSKIEGO WSCHODU ODDZIAŁYWAŁ I NA TEN OBSZAR, NIEBAWEM JUŻ ZWANY RUSIĄ LITEWSKĄ, POWODUJĄC SILNĄ POLARYZACJĘ PRĄDÓW UMYSŁOWYCH. ZWARCIA ORIENTACJI WSCHODNICH I ZACHODNICH STWARZAŁY ŁUKI WYSOKICH NAPIĘĆ, SPOPIELAJĄC DO FUNDAMENTÓW STRUKTURY RODZIME. RUŚ MOSKIEWSKA, MOZOLNIE OSWABADZAJĄC SIĘ SPOD PROTEKTORATU ZŁOTEJ ORDY I UZYSKUJĄC BYT NIEPODLEGŁY, CORAZ NATARCZYWIEJ PRETENDOWAŁA DO PRAW SPADKOBIERCZYNI MOCARSTWOWYCH AMBICJI RUSI KIJOWSKIEJ... PRZYMIERZE 86 w w w .k am un ik at .o rg MIECZOWE POLSKI Z WIELKIM KSIĘSTWEM LITEWSKIM W NIECAŁE DWA WIEKI PÓŹNIEJ SPŁODZIŁO DZIWACZNE DZIECIĘ IDEAŁU DEMOKRACJI STANOWEJ, ŻAŁOŚCIWEJ PAMIĘCI RZECZPOSPOLITĄ OBOJGA NARODÓW. UTARCZKI MIĘDZY WAWELEM I KREMLEM ROZGORZAŁY, RZECZ JASNA, NA RACHUNEK WOJEWÓDZTW GRANICZNYCH, I PRZYDAJE SIĘ TU DLA SKRÓTU MYŚLOWEGO PORZEKADŁO GMINU: „PANY SIĘ BIJĄ, A CHŁOPOM CZUBY LECĄ!” MICHAŁ BOBRZYŃSKI W NIEZAPOMNIANYCH „DZIEJACH POLSKI W ZARYSIE” SFORMUŁOWAŁ TEZĘ, IŻ WARUNKIEM ROZWOJU NARODÓW JEST ZDOLNOŚĆ ORGANIZOWANIA SIĘ W SILNE PAŃSTWA. W JEGO „MYŚLACH PIERWSZYCH”, SPISANYCH ZA CZASÓW NASZYCH PRADZIADKÓW, ZNAJDUJĘ COŚ DLA SIEBIE: „ZE SŁABYM I ZŁAMANYM NIKT SIĘ NIE LICZY, POMOC TYLKO SILNY KU SOBIE PRZYCIĄGA. KŁAMIĄC WSPÓŁCZUCIE I LITOŚĆ, POSŁUGIWAŁA SIĘ ZAGRANICA NASZĄ SPRAWĄ W SAMOLUBNYCH CELACH...” CHARAKTERYSTYCZNA DLA NIEGO OSTROŚĆ SĄDU WYKLUCZAŁA UCIEKANIE SIĘ DO WYKRĘTÓW, NIE SILIŁ SIĘ NA OBIEKTYWIZM, KTÓRY TO W PRZYPADKU KONKRETNYCH PROBLEMÓW STAJE SIĘ NIEDOŚCIGŁYM IDEAŁEM. UWAŻAŁ, ŻE „BEZSTRONNYM MOŻE BYĆ TYLKO FAKT HISTORYCZNY, KTÓRY JEST PRZEDMIOTEM BADANIA. HISTORYK MUSI WOBEC NIEGO PEWNE STANOWISKO ZAJĄĆ. HISTORYK, KTÓRY BY NIE CHCIAŁ ŻADNEGO STANOWISKA ZAJĄĆ, PODOBNY BYŁBY DO CZŁOWIEKA, KTÓRY BŁĄDZI WŚRÓD LASU, OCIERA SIĘ O DRZEWA, ALE NIE OBEJMUJE JEDNEJ RZECZY, TJ. SAMEGO LASU”. WIĘC FAKTY SĄ SUROWCEM, PODSTAWĄ PRODUKCJI MYŚLOWEJ, NA RAZIE MNIEJSZA O TO, LEPSZEJ CZY GORSZEJ... MARIAŻE KLEPIĄCYCH BIEDĘ SUWERENÓW NA MIĘDZYMORZU Z POLSKĄ KOLEJNO DAWAŁY ODSTRASZAJĄCE PRZYKŁADY, NIESTETY. WCZEŚNIEJ LUB PÓŹNIEJ KOŃCZYŁY SIĘ NICZYM W ENDECKIM SCENARIUSZU: CHERLAKA LAGĄ PO GRZBIECIE!... ZE ZDUMIENIEM PRZYJMUJĘ ZATEM ZŁOŚĆ OPOZYCJI ANTYRZĄDOWEJ W KRAJU I POZA NIM, SKIEROWANĄ PRZECIW NAM, BIAŁORUSINOM, JAKO ŻE MIMO HAŃBIĄCYCH KOLEI SWEGO ŻYWOTA NARODOWEGO, STANOWCZO OPOWIADAMY SIĘ ZA LEDWO ODEPCHNIĘTYM ZABORCĄ, ROSJĄ, CAŁUJEMY SIĘ ZATEM Z ROSJANAMI RADZIECKIMI SIARCZYŚCIEJ ANIŻELI SAMI ORMIANIE, WDZIĘCZNI MOSKALOM DO GROBOWEJ 87 w w w .k am un ik at .o rg DESKI ZA WYBRONIENIE ICH NARODU PRZED KOMPLETNYM WYRŻNIĘCIEM PRZEZ AZJATYCKO DZIKICH TURKÓW SZOK BYŁ TAK POTWORNY, ŻE GENIALNY KOMITASSAGAMANIAN UMIERAŁ DWADZIEŚCIA LAT W KONSTANTYNOPOLU I PARYŻU, NIE ODEZWAWSZY SIĘ JUŻ ANI SŁOWEM DO ŚWIATA ŻYJĄCYCH!. PANUJE OPINIA, ŻE PORAŻKI EUROPY MAJĄ SWE PRZYCZYNY W NIEDOCENIANIU BIZANCJUM, KTÓRE PRZEPADŁO JEDYNIE W WYMIARZE FIZYCZNYM. STOSOWAŁO ONO NAJZWYCZAJNIEJSZY PODZIAŁ NA PODDANYCH I WROGÓW. ZŁE ZNOSIŁO PARTNERÓW, DĄŻĄC DO UCZYNIENIA Z NICH WASALI ALBO PRZECIWNIKÓW. KAŻDY SPOSÓB WALKI BYŁ TAM DOPUSZCZALNY, NAWET BARBARZYŃSTWO. BIZANCJUM ŻYWIŁO POGARDĘ DLA SŁABYCH, A RESPEKT TYLKO DLA RÓWNYCH SOBIE. BYŁO ŚWIATKIEM OKLASKÓW I INTRYG; MONSTRUALNĄ SZKOŁĄ DONOSU I POTAKIWANIA. ROSJA ZWIELOKROTNIENIEM BIZANTYŃSKOŚCI? Z JEJ HISTORII WYNIKA POCIESZENIE DLA MAŁYCH NARODÓW; IMPERIA POSIADAJĄ PRZED SOBĄ PRZYSZŁOŚĆ WSZAK KRÓTSZĄ OD PRZESZŁOŚCI, CO NADER POGLĄDOWO UJAWNIŁ LOS POLSKI. CZESŁAW MIŁOSZ W „RODZINNEJ EUROPIE” KONSTATUJE, ŻE BIAŁORUSINOM BRAK ŁUTU SZCZĘŚCIA... TEN PRZYSZŁY LAUREAT NOBLA UJĄŁ TO TAK: „... POLAKÓW I LITWINÓW ŁĄCZYŁA WSPÓLNA NIECHĘĆ DO RELIGII PRAWOSŁAWNEJ I JEJ WYZNAWCÓW. ODIUM SPADAŁO NA BIAŁORUSINÓW, ZNANYCH Z BIERNOŚCI, NIEZARADNOŚCI I POKORY WOBEC LOSU. PRZYZNAM SIĘ, ŻE BIAŁORUSINI SĄ DLA MNIE DOTYCHCZAS ZAGADKĄ. WIELKI OBSZAR, ZAMIESZKAŁY PRZEZ MASĘ SLA’E UCIŚNIONĄ, MÓWIĄCĄ JĘZYKIEM, KTÓRY MOŻNA BY OKREŚLIĆ JAKO POMOST POMIĘDZY POLSKIM I ROSYJSKIM, Z POCZUCIEM NARODOWYM JAKO NAJPÓŹNIEJSZYM PRODUKTEM NACJONALISTYCZNYCH RUCHÓW W EUROPIE, Z GRAMATYKĄ UŁOŻONĄ DOPIERO W XX WIEKU. NATYKAMY SIĘ TUTAJ NA PŁYNNOŚĆ WSZYSTKICH DEFINICJI I TAKA MASA ŁATWO, ZAMIAST BYĆ PODMIOTEM, MOŻE STAĆ SIĘ PRZEDMIOTEM W RĘKACH OBCYCH. MOSKWA POPIERAŁA SZKOŁY I UTWORZYŁA PIERWSZY BIAŁORUSKI UNIWERSYTET. WARSZAWA PROWADZIŁA POLITYKĘ MNIEJ SZCZĘŚLIWĄ, ZAKAZUJĄC, Z PAROMA WYJĄTKAMI, ODRĘBNYCH SZKÓŁ I STOSUJĄC WIĘZIENIE 88 w w w .k am un ik at .o rg JAKO ŚRODEK PRZECIWKO WSZELKIM PRÓBOM ORGANIZACJI OD DOŁU. TRZEBA JEDNAK PRZYZNAĆ, ŻE JEJ URZĘDNICY STANĘLI PRZED WYJĄTKOWO TRUDNYM DYLEMATEM. NIC ICH NIE PRZYGOTOWYWAŁO DO TEGO ZADANIA, BO NIGDY DOTYCHCZAS NIE ISTNIAŁO POJĘCIE BIAŁORUSKIEGO NARODU, A JĘZYK BYŁ UWAŻANY ZA MIEJSCOWE NARZECZE, TAK JAK WE FRANCJI LANGUE D’OC. JEŻELI, PRZEZWYCIĘŻAJĄC TE PSYCHOLOGICZNE OPORY, POZWALALI NA ZAKŁADANIE ODRĘBNYCH SZKÓŁ, WYNIKI OKAZYWAŁY SIĘ Z ICH PUNKTU WIDZENIA NAJGORSZE. CHŁOPSKI SYN, ROZWIJAJĄC POPRZEZ WIEDZĘ SWOJE DOBRZE UGRUNTOWANE URAZY, DOSTĘPOWAŁ PIERWSZEGO STOPNIA CYWILIZACYJNEGO WTAJEMNICZENIA, TJ. PRAWIE Z REGUŁY ZOSTAWAŁ KOMUNISTĄ I DZIAŁAŁ NA RZECZ REUNIFIKACJI, TJ. ODCIĘCIA OD POLSKI JEJ WSCHODNICH WOJEWÓDZTW. W TYM BEZKSZTAŁTNYM SPOŁECZEŃSTWIE WIEJSKIM BRAK BYŁO WĘZŁÓW KRYSTALIZACJI, TAK WYRAŹNYCH U BAŁTÓW. STĄD BYĆ MOŻE GOTOWOŚĆ PRZYJĘCIA TAKICH WĘZŁÓW Z ZEWNĄTRZ. JEDNO JEST PEWNE, ŻE BIAŁORUSINOM NIGDY NIE WIODŁO SIĘ DOBRZE I ŻE DANO IM, JAK ZŁAPANEJ RYBIE, DO WYBORU POMIĘDZY PATELNIĄ I GARNKIEM, TJ. POMIĘDZY POLONIZACJĄ I RUSYFIKACJĄ”. PASSUS Z MIŁOSZA ODDAJE PRZECIĘTNY POGLĄD POLSKIEGO INTELIGENTA LAT MIĘDZYWOJENNYCH, KTÓRY NIEZBYT RADOŚNIE ANGAŻOWAŁ SIĘ W CELE SKRAJNE I KTÓREGO CECHOWAŁO NIEJAKIE UMIARKOWANIE OSĄDÓW. ANI EMOCJONOWAŁ SIĘ ON TYMI ZMAGANIAMI BIAŁORUSKIMI, ANI IM OCHOCZO PRZESZKADZAŁ. ZIMNE SPOJRZENIE? I SKĄD MIAŁ ON WIEDZIEĆ, ŻE NIEJEDNĄ GRAMATYKĘ TEGO JĘZYKA UŁOŻONO WCZEŚNIEJ NIŻ GRAMATYKI TYCH NACJI, KTÓRE OD DAWNA UCHODZĄ ZA W PEŁNI DOJRZALE SŁOWACY, FINOWIE. W 1853 R. PAWEŁ SZPILEUSKI UKOŃCZYŁ „GRAMATYKĘ BIAŁORUSKĄ I SŁOWNIK”, A PODOBNEGO DZIEŁA NIC NIE WIEDZĄC O ISTNIENIU TAMTEJ WERSJI DOKONAŁ NIEMAL RÓWNOCZEŚNIE XAWERY NIADŹWIEDZKI... DAREMNE TO BYŁY TRUDY: CESARSKA AKADEMIA NAUK W SANKTPETERSBURGU ODTRĄCIŁA OBIE PRACE I TO DO TEGO STOPNIA SKUTECZNIE, ŻE NIE MIAŁY ONE UJRZEĆ DRUKU. ROZPRAWIAŁEM O CARACIE, KTÓREMU POLSKA 89 w w w .k am un ik at .o rg PRZECIWSTAWIŁA UNARODOWIONY SUPERKATOLICYZM, MORALNE PRZYWÓDZTWO KLERU I PLATONICZNE POPARCIE ZACHODU. BIAŁORUŚ NATOMIAST, PO LATACH IDENTYFIKOWANIA SIĘ Z TĄŻ RZECZĄPOSPOLITĄ, ISTOTNIE SPADLA DO POZIOMU PROWINCJI PODBITEJ, A JEJ INDYWIDUALNOŚĆ, W ZASADZIE SPOLONIZOWANA AŻ DO PRZEDPOLI SIÓŁ PAŃSZCZYŹNIANYCH, STALĄ SIĘ INDYWIDUALNOŚCIĄ REGIONALNĄ. KATOLICYZM NIE ZADOMOWIŁ SIĘ TU, CO MOŻNA ZROZUMIEĆ W KONTEKŚCIE JEGO WTÓRNOŚCI I ODWIECZNEJ KONFRONTACJI Z PRAWOSŁAWIEM. W TYCH STRONACH WSZĘDZIE, GDZIE ZWYCIĘŻAŁ, NIÓSŁ ZE SOBĄ OSŁABIENIE I, W KONSEKWENCJI, ZANIK TOŻSAMOŚCI NARODOWEJ TAK STAŁO SIĘ NA PODLASIU, TAK DZIEJE SIĘ NA NASZYCH OCZACH NA PÓŁNOCY KRAJU BIAŁOSTOCKIEGO. „POLSKAJA VIERA” I „RUSKAJA VIERA” POLSKA WIARA I RUSKA WIARA TO ZABÓJCZE ZBITKI KRESOWE, ALE I SYGNAŁ DOŚWIADCZEŃ ZBIOROWYCH. SKORO BADACZE ZACHODNI I AMERYKAŃSCY SHIRIN AKINER, BIRD I INNI NIE PRZESTAJĄ PATRZEĆ NA TRWAŁOŚĆ ISTNIENIA BIAŁORUSZCZYZNY NIEDOWIERZAJĄCYM WZROKIEM ŚWIADKA NIESŁYCHANEGO CUDU, TO CHYBA WARTO PODDAĆ IM POD UWAGĘ I TEN WYWÓD MIŁOSZOWY, KTÓRY DLA NICH JEST PARALELĄ I AKSJOMATEM ZARAZEM. NOBLISTA, NIEPRZYTOMNIE FETOWANY W WARSZAWIE, PODZIELIŁ SIĘ SZCZEGÓLNIE CENNYM DLA MNIE SPOSTRZEŻENIEM: „NA EMIGRACJI MYŚLI SIĘ O TYM, ŻEBY ZACZĄĆ PISAĆ W INNYM JĘZYKU ZE WZGLĘDU NA KONTAKT Z PUBLICZNOŚCIĄ. PRZEKONAŁEM SIĘ, ŻE MOGĘ PISAĆ TYLKO W JĘZYKU DZIECIŃSTWA. MOŻNA TECHNICZNIE ZNAĆ JĘZYK ... LECZ KIEDY PRÓBUJE SIĘ W NIM PISAĆ, POWSTAJE JAKAŚ PSYCHICZNA PRZESZKODA, BLOKADA WEWNĘTRZNA. POZOSTAŁA MI WIĘC WYPRAWA W GŁĄB POLSZCZYZNY”. I JEDNOCZEŚNIE UZUPEŁNIA TO GDZIE INDZIEJ: „KTO PISZE PO POLSKU, MUSI SOBIE POWIEDZIEĆ TRZEŹWO, ŻE POLSCY CZYTELNICY TYLKO UDAJĄ, ŻE INTERESUJĄ ICH JAKIEKOLWIEK LUDZKIE PROBLEMY. NAPRAWDĘ INTERESUJE ICH TYLKO JEDNO: BYCIE POLAKIEM”. PODKREŚLA: „CAŁA KULTURA POLSKA ROZWIJAŁA SIĘ W ORBICIE WATYKANU...” BYWAŁEM NA SZLAKU PROWADZĄCYM DO DOLINY ISSY. 90 w w w .k am un ik at .o rg W SWOJSKIEJ ARKADII TRÓJJĘZYCZA. NIE OPODAL STOLICY ZGASŁEGO PAŃSTWA LITWINÓW I BIAŁORUSINÓW. W OSTROWCU ASTRAVIEC, GDZIE WIEŻE KOŚCIOŁÓW CERKWI TAM NIE MA I NIE BYŁO I PRZESERDECZNA BIAŁORUSZCZYZNA NA KAŻDYM PROGU DO GRANICY Z LIETUVOS TARYBU SOCIALISTINE RESPUBLIKA DWIE RUSKIE WIORSTY ZA GUDAGAJAMI. PRZY WYSTAWNIE ZASTAWIONYM STOLE U CZESIA RYNKIEVICZA, PRZEWODNICZĄCEGO KOŁCHOZU CZYRVONY KASTRYCZNIK CZERWONY PAŹDZIERNIK. NOCUJĄC U RYBAKA RAMANA WASILEUSKIEGO, W CHACIE POD MIKSZANSKIM BOREM W SĄSIEDZT WIE OPUSZCZONEJ HYDROELEKTROWNI REJONOWEJ. POD BIALKISZKAMI, NA STROMIŹNIE JANAUSKIEGO ROZLEWISKA, GDZIE KOLONIA BOBRÓW NA OSTROWIU POROSŁYM ŁOZINĄ, NAD CIEMNĄ WODĄ GŁĘBI, ZACHCIAŁO MI SIĘ GŁUPICH WYCZYNÓW PŁYWACKICH, BY NASTRASZYĆ RODZONĄ ŻONĘ ORAZ SŁUCKĄ SZWAGIERKĘ. BRAT STRYJECZNY, VAŁODZIK, RADZIECKI INŻYNIER TAMTEJSZY DROGOWIEC I DYSPONENT JEEPA, WOZIŁ NAS DO WILNA, TROK TATARSKO KARAIMSKIE SPECJAŁY, „KIBINA” W SZYKOWNEJ RESTAURACJI PRZYJEZIORNEJ ZA ROZWIDLENIEM DRÓG Z POLSKIM TAKŻE HAŚLISKIEM: „SŁAWA KPZR!” KELNERKA ZWRACA SIĘ DO KLIENTÓW WYŁĄCZNIE PO LITEWSKU. UŚMIECHNĄŁEM SIĘ NA WSPOMNIENIE UTYSKIWAŃ ZABIEDZONEGO PANA ROMANA, ŻYJĄCEGO JAK MUZYK, KTÓREGO BRACIA GRACKO „POSZLI W PANY”, STARSZY PRZEMIANOWAŁ SIĘ NA VASILAUSKASA, MŁODSZY NA WASILEWSKIEGO... KULTURA, TAKIE A NIE INNE FASCYNACJE, UPADKI TO SFERA POZAPOLITYCZNA; ŚWIĘCI ONA SWE TRIUMFY ORAZ OPŁAKUJE KLĘSKI BEZ WZGLĘDU NA PONOĆ SPRZYJAJĄCE JEJ REWOLUCJE SPOŁECZNE LUB ICH BRAK? OBSERWUJE SIĘ NAWRÓT MODY NA OKREŚLENIE: PRAWOSŁAWNY POLAK, FUNKCJONUJE ONO OCZYWIŚCIE JEDNOKIERUNKOWO, NICZYM PORUSZANIE SIĘ CZĄSTECZEK KU BIEGUNOWI. DLA PRZECIĘTNEGO CZŁOWIEKA BRZMI TO JAK DAWNE: GENTE LITHUANI, NATIONE POLONI. DO TEGO ROZTWORU, BY NAJPROŚCIEJ ZBADAĆ JEGO ELEMENTARNE WŁAŚCIWOŚCI, WPUŚCIŁEM KROPLĘ ODCZYNNIKA, DRUKUJĄC W SIEDEMNASTYM „BIULETYNIE INFORMACYJNYM” BIAŁOSTOCKIEJ, LEGALNEJ JESZCZE, „SOLIDARNOŚCI” ESEIK: „CZY PAN BÓG NIE ROZUMIE PO BIAŁORUSKU?” OKAZAŁO SIĘ, ŻE NIE! 91 w w w .k am un ik at .o rg ODZEW CZYTELNICZY MOŻNA BY STREŚCIĆ SŁOWAMI JOHANA HUIZINGI: „PATRIOTYZM MÓWI GŁUPIEC W KAŻDYM Z NAS TO NASZA CNOTA, A NACJONALIZM, TO CUDZY GRZECH”. POSTULOWAŁEM ALTRUISTYCZNE POSŁUGIWANIE SIĘ RÓWNIEŻ BIAŁORUSKIM W ŚWIĄTYNIACH KRÓLOWEJ POLSKICH KRESÓW. W NICZYM NIE CZUŁEM SIĘ TU ORYGINALNY. OD CZASÓW NAJDAWNIEJSZYCH MODLONO SIĘ W TEJ MOWIE; NA PROGU DWUDZIESTEGO WIEKU WYCHYNĄŁ BIAŁORUSKI KATOLICYZM, KTÓRY, POZBYWAJĄC SIĘ ONIEŚMIELENIA WŁAŚCIWEGO TWOROM MAŁYM I SŁABYM STWORZYŁ BYŁ EKSPOZYTURĘ PARTYJNĄ: BIEŁARUSKAJA CHRYŚCIJANSKAJA DEMAKRATYJA BIAŁORUSKA CHRZEŚCIJAŃSKA DEMOKRACJA. OJCOWIE MARIANIE W DRUI. KSIĘŻA HADLEUSKI, HERMANOVICZ, HRYNKIEVICZ, STANKIEVICZ, STAPOVICZ, KARUZA, PAŹNIAK, ZASTĘPY KLERYKÓW; PISMA „BIEŁARUSKAJA KRYNICA „ZDRÓJ BIAŁORUSKI”, „ŠLACH MOŁADZI” „DROGA MŁODYCH”, „CHRYŚCIJANSKAJA DUMKA” „MYŚL CHRZEŚCIJAŃSKA”... POZBAWIENI MOŻNEGO MECENASA, ZWALCZANI BEZ SKRUPUŁÓW PRZEZ WSZYSTKIE MOŻLIWE CZYNNIKI WŁADZY, ZARÓWNO STABILNE, DUCHOWNE, JAK I ŚWIECKIE, ZDENERWOWANE PRZEPYCHANKĄ I ZMIENNOŚCIĄ GRANIC NA TEJ „CHOLEWIE WSCHODNIEJ EUROPY” KSZTAŁT GEOGRAFICZNOPOLITYCZNY BIAŁORUSI ZACHODNIEJ PRZYPOMINAŁ WYSOKI BUT. BISKUP WILEŃSKI JAŁBRZYKOWSKI, ROZHISTERYZOWANY BIAŁORUSOŻERCA, BUDZĄCY NIESMAK W KRĘGACH ŚWIATLEJSZYCH SENATORÓW, DOZNAWAŁ STANÓW PRZEDZAWAŁOWYCH, SŁYSZĄC PLOTKĘ, ŻE GDZIEŚ W POWIECIE BIAŁOSTOCKIM, W KORYCINIE, WYGŁASZA SIĘ Z AMBONY KAZANIA NIE PO POLSKU! O CO MU TAK CHODZIŁO? CZY O TO, BY UNICESTWIĆ UDZIAŁ KOŚCIOŁA POWSZECHNEGO W BUDOWIE DOMU BIAŁORUSKIEGO? CZYŻBY BYŁ NIEŚWIADOM TEGO, IŻ DUCH PODLEGŁEGO NARODU, GRZEBANY ONGIŚ JAKO SCHIZMATYCZNY, ZMARTWYCHWSTAWAŁ W OPRAWIE... KATOLICKIEJ? JEGO NOWI CHŁOPSCY PRAWOSŁAWNI TWÓRCY WYROŚLI W DOBIE REWOLUCJI ANTYKAPITALISTYCZNYCH. CAŁA RZECZ W TYM, ŻE POLSKA KULTURA JAKO KULTURA SZLACHECKA W OKRESIE TRWANIA POLUBELSKIEGO DOMINIUM WSPÓLNOTY WESSAŁA JEDYNIE ELITARNE FORMACJE KULTUROTWÓRCZE, A WIĘC KULTURĘ BOJARÓW, POWODUJĄC 92 w w w .k am un ik at .o rg TYM STAN, W KTÓRYM SFEDEROWANE TERYTORIA UZYSKAŁY ZALEDWIE FIKCJĘ AUTONOMII. W KOŃCU RZECZPOSPOLITA OBOJGA NARODÓW, NA MOCY KONSTYTUCJI TRZECIEGO MAJA, ZACZĘŁA DOGORYWAĆ. PONIEWAŻ W HISTORII ZA WSZYSTKO SIĘ PŁACI, MENTALNOŚĆ POLSKA ZOSTAŁA TKNIĘTA CHOROBĄ MEGALOMANII NARODOWEJ PODOBNIE JAK U MADZIARÓW, GDZIE NAWET REWOLUCJONISTA KOSSUTH NEGOWAŁ PRAWO DO EMANCYPACJI SŁOWACJI, TZW. GÓRNYCH WĘGIER, SŁOWENII, CHORWACJI, RUSI ZAKARPACKIEJ. SZWY FEUDALNE PUŚCIŁY JEDNAK I TUTAJ, ZACZĘŁA SIĘ INWAZJA CHŁOPSTWA MUŚNIĘTEGO POLSKOŚCIĄ RACZEJ KOŚCIELNĄ JĘZYKIEM KANTYCZEK. JAKIEŻ MOCARSTWO MOGŁOBY PRZEŁKNĄĆ TEN ŻYWIOŁ BEZ RYZYKA UDŁAWIENIA SIĘ NIM, A WYDARZENIA WÓWCZAS NAGLIŁY. IDEALNY ZARYS ROZPRZESTRZENIONEJ POLSKI PĘKAŁ; JEGO FRAGMENTY BARWIŁY SIĘ PO SWOJEMU ODŁĄCZYŁA SIĘ OGROMNA POŁAĆ MIENIĄCA SIĘ UKRAINĄ, WYSZCZERBIŁ SIĘ SOLIDNY OWAL BIAŁORUSI, U GÓRY ODPRYSŁA ŻMUDŹ, Z WIDOCZNĄ PYCHĄ LITWĄ SIĘ NAZWAWSZY, I NIEZNANA DO TEJ PORY ŁOTWA. MIĘDZY NA POWRÓT STOŁECZNĄ WARSZAWĄ A NIELUDZKO MUSKULARNĄ DWÓJSTOLICĄ DRUGIEGO Z MIKOŁAJÓW RUSZYŁY LODY SZEROKĄ RZEKĄ OD INFLANT PO MORZE CZARNE. DRGNĘŁY W NIEJ DRZEMIĄCE LUDY, SZYBKO UZYSKUJĄC ŚWIADOMOŚĆ NARODOWĄ. DRYFOWALI NA BOKU, ROZPACZLIWIE UDERZAJĄC PŁETWAMI O NADCIĄGAJĄCE FALE, RÓWNIEŻ BIAŁORUSINI, WYTRYSKUJĄC Z DUSZNYCH JAM NICZYM ZASZCZUCI NĘDZARZE. BIEDNEMU ZAWSZE WIATR W OCZY! ROSJA RADZIECKA, OGŁASZAJĄC SŁYNNĄ DEKLARACJĘ O PRAWIE DO NIEPODLEGŁOŚCI PODBITYCH NARODÓW BYŁEGO CESARSTWA, A TAKŻE ANULUJĄC TRAKTATY ROZBIOROWE, USTĘPLIWIE DYSKUTOWAŁA KWESTIE RUBIEŻY WSCHODNICH ODRADZAJĄCEJ SIĘ POLSKI WŁĄCZNIE DO LINII Z 1772 R.. TAK TEŻ SIĘ STAŁO DZIECIĘ NADWIŚLAŃSKIEJ NIEPODLEGŁOŚCI PRZEKARMIONO TYMI MNIEJSZOŚCIAMI, SŁABOWAŁO ONO AŻ DO SCHYŁKU DWUDZIESTOLECIA, GDY ZAUWAŻONO WRESZCIE UPRAGNIONE OZNAKI TRAWIENIA TYCHŻE MNIEJSZOŚCI. MINISTER PEŁNOMOCNY LEON WASILEWSKI, PRZYCHYLNY ONEGDAJ „NASZEJ NIVIE”, UWYPUKLIŁ W SPRAWOZDANIU Z ROZMÓW Z RADĄ BIAŁORUSKĄ W 1920: „...UZYSKANIE ZE 93 w w w .k am un ik at .o rg STRONY BIAŁORUSINÓW POPARCIA DLA STANOWISKA POLSKI W ROKOWANIACH Z BOLSZEWIKAMI • PRZY JEDNOCZESNYM UCHYLENIU POSTULATÓW UZNAWANYCH PRZEZ NICH ZA MINIMALNE”. WIDOCZNIE TAK BYĆ MUSIAŁO, ODKĄD PRZEKONANO SIĘ, ŻE POCZUCIE SAMODZIELNOŚCI PARTNERA TO ZA MAŁO, BY UCZYNIĆ GO PARTNEREM RÓWNYM; DECYDOWAŁ ORĘŻ. W REZULTACIE TYCH PERTRAKTACJI, JAK ŚWIADCZY ZESTAWIENIE SPORZĄDZONE PRZEZ TEGOŻ WASILEWSKIEGO, Z DWUDZIESTU PIĘCIU POSTULATÓW RADY BIAŁORUSKIEJ PRZYJĘTO JEDYNIE DWA, NAJMNIEJ ISTOTNE: WŚRÓD UCHYLONYCH NA PIERWSZYM MIEJSCU ZNAJDUJĄ SIĘ TAKIE JAK WYDANIE DEKLARACJI ZOBOWIĄZUJĄCEJ POLSKĘ DO ROZWIĄZANIA LOSU ZIEM BIAŁORUSKICH ZGODNIE Z WOLĄ LUDNOŚCI ORAZ WPROWADZENIA JĘZYKA BIAŁORUSKIEGO DO BIUROWOŚCI GMINNEJ I KORESPONDENCJI GMINY Z POWIATEM... W TEJ SYTUACJI TRUDNO MÓWIĆ O MOŻLIWOŚCIACH REALIZACJI JAKICHKOLWIEK POSTULATÓW FEDERACYJNYCH, TOTEŻ WKRÓTCE OSTATNI POLITYCY BIAŁORUSCY, W TYM I ZAJADLI POLONOFILE, WYCOFALI SIĘ ZE WSPÓŁPRACY Z POLSKĄ. SŁUSZNIE TAKŻE OCENIŁ SYTUACJĘ SAM PIŁSUDSKI, STWIERDZAJĄC: „ZASADY FEDERACJI NIE DA SIĘ ZASTOSOWAĆ NA TYCH ZIEMIACH, PRZYCHODZIMY WSZAK Z BRONIĄ, CO JEST SPRZECZNE Z ZASADAMI FEDERACJI ... POZA TYM NIE MA TU TYCH, KTÓRZY CHCIELIBY DO TEJ FEDERACJI PRZYSTĄPIĆ”. JUŻ NIE MA, POWINIEN BYŁ UCZCIWIE DOPOWIEDZIEĆ. PO ROKU POLSKIEJ OKUPACJI RYSOWAŁ SIĘ OBRAZ JASNY; NADZIEJE NA POROZUMIENIE Z LUDNOŚCIĄ MIEJSCOWĄ, NADZIEJE NA MORALNY WPŁYW POLSKI NA FEDERACJĘ, ROZWIEWAŁY SIĘ, GŁÓWNIE ZA SPRAWĄ SAMEJ POLSKI, JEJ WOJSKA I APARATU PAŃSTWOWEGO, KTÓRE CHCIAŁY PANOWAĆ, A NIE WYZWALAĆ, ORAZ MIEJSCOWEJ LUDNOŚCI POLSKIEJ, KTÓRA PRAGNĘŁA „INKORPORACJI” BIAŁORUSI, ZAPEWNIAJĄCEJ JEJ WŁADZĘ NAD AUTOCHTONAMI. BIAŁORUŚ NIE ŻYCZYŁA SOBIE ZOSTAĆ POLSKIM PRZEDMIEŚCIEM. WYWIAD SYGNALIZOWAŁ: ŻYWIOŁ POLSKI NA BIAŁORUSI WSZĘDZIE PROWADZI POLITYKĘ ZMIERZAJĄCĄ DO WCIELENIA LEGO KRAJU DO POLSKI WBREW OTRZYMANYM PRZEZ LUDNOŚĆ OD NACZELNEGO WODZA 94 w w w .k am un ik at .o rg PRZYRZECZENIOM POSZANOWANIA JEJ DĄŻEŃ I STWORZENIA WŁASNEJ PAŃSTWOWOŚCI. POGLĄD, IŻ „POLAK TO PAN” UGRUNTOWUJE SIĘ W ATMOSFERZE LUBOWANIA SIĘ ZWROTEM „TY CHAMIE”. DOCENIONY DZISIAJ ZBIGNIEW ZAŁUSKI NAPISZE W „MIĘDZY WSCHODEM A ZGUBĄ”: „... NIC TAK NIE BOLI, JAK UŚWIADOMIONY UCISK NARODOWY”. BIAŁORUSINI I UKRAIŃCY BILI SIĘ Z NIEMCAMI W DYWIZJACH POLSKICH DOKŁADNIE DO 17 WRZEŚNIA 1939. PÓŹNIEJ ODESZLI, WRÓCILI DO DOMÓW, BOWIEM ARMIA CZERWONA NIOSŁA IM WYZWOLENIE SPOD UCISKU. CZYŻ MOŻNA MIEĆ ŻAL O TO DO NICH, ŻE OKAZALI SIĘ SOBĄ?! KONCEPCJE FEDERACYJNE OBOZU BELWEDERSKIEGO BAŁAMUCENIE, ZAWRACANIE GŁOWY, DYWERSJA DORAŹNA, JAK SIĘ OKAZAŁO. STAŁO SIĘ TAK NIE DLATEGO, IŻ BIAŁORUŚ NIE KWAPIŁA SIĘ DO TEGO ZWIĄZKU. WPROST PRZECIWNIE, CO RAZ JESZCZE PRZYPOMNĘ ARCHEOLOGOM KULTURY POLITYCZNEJ OBSZARÓW LEŻĄCYCH POMIĘDZY WARSZAWĄ I MIŃSKIEM. PO PROSTU DROGI TYCH NARODÓW ROZESZŁY SIĘ DEFINITYWNIE. I ZNOWU BIAŁORUSKI WYZWOLENIEC NIE DOGADAŁ SIĘ Z POLSKIM DZIEDZICEM W KWESTII WAGI MIĘDZYPAŃSTWOWEJ, TYM RAZEM NIEODWOŁALNIE CHŁOPSKIE REPUBLIKI: LITEWSKA I ŁOTEWSKA OPARŁY SIĘ O BAGNETY FREI KORPSÓW; LINIĘ KOLEJOWĄ Z WILNA DO KOWNA SZAULISI PRZEZORNIE ROZEBRALI, WYDARLI Z PODKŁADAMI. ĆVIKIEVICZ, JAK WIDAĆ, MIAŁ NIEBŁAHY ZMYSŁ ANALITYCZNY; KLAROWNIE WYŁUSZCZYŁ OWĄ NIEMOC WARSZAWSKO KRAKOWSKICH DECYDENTÓW WOBEC ZJAWISKA „FIKCJI BIAŁORUSKIEJ” Z EPITETÓW DZIADKA, A MY, WNUKOWIE, OCZYTANI W DOKUMENTACJI DOSTĘPNEJ W ARCHIWACH DYPLOMATYCZNYCH, PRZYTACZAMY NA POTWIERDZENIE JEGO SŁÓW DOWODY. MĄDRY PO PROSTU WIE, I TYM SIĘ RÓŻNI OD UCZONEGO. CO? ŻE SPÓŹNIONE ŻALE? ŻE SPRAWA TA UPADŁA JESZCZE WTEDY, GDY DZIAD WYELEGANTOWANEGO KRÓLA STASIA UPARCIE PODPISYWAŁ SIĘ „PONIATOUSKI”, A KSIĄŻĘ ULRYK RADZIWIŁŁ JAK 95 w w w .k am un ik at .o rg POŚWIADCZA TO Z NIEMIECKĄ SKRUPULATNOŚCIĄ ALEKSANDER BRÜCKNER PRZEMYŚLIWAŁ NAD REFORMOWANIEM PISOWNI STAROBIAŁORUSKIEJ, BY PRZYBLIŻYĆ JĄ DO WYMOWY POTOCZNEJ, I PRZYKŁADAŁ SIĘ WIELCE DO TŁUMACZEŃ NA JĘZYK LITEWSKI CZYTAJ: BIAŁORUSKI. SIEDZĘ PRZY MASZYNIE DO PISANIA, W POKOIKU MEGO MIESZKANKA NA LICHYM TRZECIM PIĘTRZE WIELKOBLOKU. ZZA UCHYLONYCH DRZWI NA BALKONIK DOLATUJE MNIE KANONADA PRZEDŻNIWNEJ BURZY, PERLIŚCIE KROPI DESZCZ I JEST MARUDNIE. NIE TYLE W SENNOŚĆ OSUWAM SIĘ, CO W JAKIEŚ MAJACZENIA, OBRAZY BATALII, POD NIEŚWIEŻEM, MANEWRY REGIMENTÓW MAGNACKICH; SŁYSZĘ TRZEPOT KAWALERYJSKICH CHORĄGWI, KRZYKI CELPAL, HURAAAAAA... W TYM WYNĘDZNIAŁYM KRAIKU WOJOWANO STANOWCZO PONAD MIARĘ. OWI RADZIWIŁŁOWIE, POZA GROMADZENIEM DÓBR DOCZESNYCH FIGURKI SZCZEROZŁOTE DWUNASTU APOSTOŁÓW W SKARBCU ZAMKOWYM, WYKONALI W SWYCH WŁOŚCIACH KAWAŁ BEZINTERESOWNEJ PRACY, CZEGO PRZYKŁADEM SĄ DZIEJE PAULUKA BAHRYMA, LUDOWEGO POETY Z TAMTEJSZEGO KROSZYNA. PO SŁAWNYM TEATRZE PANÓW KNIAZIÓW OCALAŁY NIE SAME JENO WSPOMNIENIA I BAJDY WSIOWE. JAKIŚ OSAD KULTURALNY POZOSTAĆ MUSIAŁ W PAMIĘCI RODZICÓW BAHRYMA. W ŚLAD ZA OJCEM PAULUK WYUCZYŁ SIĘ KOWALSTWA W MIEJSCOWYM KOŚCIÓŁKU ZACHOWAŁ SIĘ KUNSZTOWNY ŻYRANDOL JEGO ROBOTY. WYRABIAJĄC SOBIE MARKĘ „ZŁOTEJ RĄCZKI” CZUŁ ZARAZEM NIEPRZEPARTĄ CHĘĆ RYMOWANIA, CO GO WKRÓTCE WYKREOWAŁO NA... PODŻEGACZA TŁUSZCZY. SZESNASTOLETNI RAPTEM SMARKACZ „ZAROBIŁ” NA ZESŁANIE W MIKOŁAJOWSKIE SOŁDATY. WRÓCIŁ USTATKOWAŁ SIĘ, LECZ SWEGO KRNĄBRNEGO PIÓRA NIE PORZUCIŁ, SKROBAŁ NIM CICHCEM PRZY ŁUCZYWIE IGNACY JACKOWSKI WSPOMINA O KONFISKACIE POLICYJNEJ TRZECH ZESZYTÓW. NIE ZACHOWAŁABY SIĘ Z NICH ANI LITERKA, GDYBY ANONIMOWY WYDAWCA W LONDYNIE NIE OGŁOSIŁ SWEJ „POWIEŚCI Z CZASU MOJEGO, CZYLI PRZYGÓD LITEWSKICH”. SZCZĘŚLIWIE ZNAŁ ON NA PAMIĘĆ Z BAHRYMA „ZAHRAJ, ZAHRAJ, CHŁOPCZE MAŁY”. 96 at .o rg KAB JA KARSZUMOM RADZIUSIA, JA BY BEZ PANOW ABYUSIA: U PANSZCZYNUB NIE PAHNALI. I U MOSKALI NIE ODDALI. MNIE PASTUSZKOM WIEK NIABYCI. A U MOSKALACH TRUDNA ŻYCI. A JA I RAŚCI BAJUSIA, HDZIEŻ JA BIEDNY ABIARNUSIA? un ik GDYBYM JASTRZĘBIEM SIĘ URODZIŁ, TO NA PAŃSZCZYZNĘ BYM NIE CHODZIŁ. NA PAŃSKIE BY MNIE NIE GANIANO I W MOSKALE NIE ZABRANO. A TAK PASTUSZKIEM NIE ZAWSZE BĘDĘ, A U MOSKALI CIĘŻKIE ŻYCIE. JA I ROSNĄĆ SIĘ BOJĘ, BO GDZIEŻ SIĘ BIEDNY PODZIEJĘ? w w w .k am KOJARZY MI SIĘ TO ODRUCHOWO Z POEMATEM JANA BARSZCZEUSKIEGO SKONFISKOWANEGO U BAHRYMA „RABUNKI MUŻYKOU”. WYCHOWANEK KOLEGIUM JEZUICKIEGO W POŁACKU, NIEDOSZŁY STUDENT UNIWERSYTETU WILEŃSKIEGO, JAN KOLEGOWAŁ Z ADASIEM MICKIEWICZEM, JUŻ MAJĄC NA SWYM KONCIE TAKĄ PEREŁKĘ DYDAKTYCZNĄ JAK „ACH, CZYMŻE TWAJA, DZIEWAŃKA, HAŁOUKA ZANIATA” „ACH, CZYMŻE, DZIEWECZKO, TWA GŁÓWKA ZAJĘTA”, 1809 R.. BARSZCZEUSKI DOWODZĄ LITERATUROZNAWCY ZAINAUGUROWAŁ DZIEWIĘTNASTY WIEK W LITERATURZE BIAŁORUSKIEJ... KARMIĄC SIĘ KLASYCYZMEM SALONOWYM, NIEBAWEM DOŁĄCZYŁ ON DO MŁODYCH ROMANTYKÓW. NAJPEŁNIEJ ZREALIZOWAŁ SIĘ W TOMACH: „SZLACHCIC ZAWALNIA, CZYLI BIAŁORUŚ W FANTASTYCZNYCH OPOWIADANIACH”. NIEZMOŻONY WĘDROWIEC, ZWIEDZAŁ ZAKĄTKI RODZINNEGO NADDŹWINIA ZASŁUCHANY W PODANIA LUDOWE, CHŁONĄC FOLKLOR. PODRÓŻOWAŁ PO ANGLII I FRANCJI. TO ON REDAGOWAŁ W PETERSBURGU PERIODYK „NIEZABUDKA”, RÓWNOCZEŚNIE ANIMUJĄC KOŁO LITERATÓW BIAŁORUSKOJĘZYCZNYCH. NAZWISKA BARSZCZEUSKIEGO I BAHRYMA WSPOMINA SIĘ 97 w w w .k am un ik at .o rg W KONTEKŚCIE ROZRUCHÓW CHŁOPSKICH, SPROWOKOWANYCH FRANCUSKĄ AGITACJĄ ROZPOCZĘŁY SIĘ ONE W CZERWCU, W ŚWIĘTO KUPAŁY, NOC PRZESILENIA WIOSENNOLETNIEGO, KIEDY NAPOLEON PCHNĄŁ SWE KORPUSY ZA NIEMEN. BARSZCZEUSKI, POSESJONAT ZNAD JEZIORA NIESZCZARDA, SKĄD JEGO PRASZCZUROWIE CHADZALI Z KONTRABANDĄ ZA RUBIEŻ ROSYJSKĄ, OCZYWIŚCIE POTĘPIAŁ OWE PAROBCZAŃSKIE GRABIEŻE DWORÓW, W PRZECIWIEŃSTWIE DO PIŚMIENNEGO CHŁOPA PAULUKA, KTÓRY WZYWAŁ DO ZEMSTY NA SROGIM PANU. „PAN SIARDZITY, BAĆKA KIJAMI ZABITY. MACI TUŻYĆ, SIASTRA PŁACZE. HDZIEŻ TY POJDZIESZ, NIEBORACZE?”. KRESU NIEPRAWOŚCIOM NIE KŁADZIE WSPÓŁCZUCIE CO WRAŻLIWSZYCH PANICZÓW DLA NIEDOLI LUDU, WZOROWE AKTY MIŁOSIERDZIA JAŚNIEPAŃSKIEGO CZYNSZ MIAST PAŃSZCZYZNY ANI TRAFIANIE KSIĄG POD STRZECHY. W SWEJ ISTOCIE NIE PRZEKRACZAŁA TA LUDOMANIA GRANIC ZAKREŚLONYCH W „ROZMOWIE MIĘDZY PANEM, WÓJTEM I PLEBANEM”. OGARNIA MNIE MYŚL, IŻ MOJĄ RELIGIĄ JEST BIAŁORUSKOŚĆ; JESTEM NA NIĄ CHORY! ZNAJDUJĘ JĄ W KAMIENIU I W DRZEWIE, W NAPOTKANYM CZŁOWIEKU I ZAPAMIĘTANYM WYRAZIE JEGO TWARZY. NIEŁATWO MI PISAĆ O NIEJ WPROST, O BIAŁORUSI; JEST Z TYM TROCHĘ TAK JAK Z PRÓBĄ OPISU ŚMIERCI MEGO OJCA: KAŻDA SEKUNDA JEGO KONANIA JEST DLA MNIE TAK WIELKĄ ŚWIĘTOŚCIĄ, ŻE NIE POTRAFIĘ ZDOBYĆ SIĘ NA OPIS, CHOCIAŻ NIERAZ PRÓBOWAŁEM ZAWSZE Z UCZUCIEM POPEŁNIANIA GRZECHU! CHOLERNIE ZAZDROSZCZĘ POLAKOM BOGACTWA ICH KULTURY I HISTORII!! CZY TO JEST NACJONALIZM? DO TEJ ZAZDROŚCI TRZEBA DORÓŚĆ! POZBAWIONY OD DZIECIŃSTWA WŁASNEJ NARODOWOŚCI, PIERWEJ PRÓBOWAŁEM NAŚLADOWAĆ COŚ „RUSKIEGO”; PRZEJMOWANIE CZEGOŚ „POLSKIEGO” WYKLUCZYŁEM OD RAZU. MIAŁEM PO TEMU POWODY, ŻE TAK POWIEM, I SPOŁECZNE. TO WŁAŚNIE Z POWODU CZYSTYCH, WYPERFUMOWANYCH RĄCZEK MÓJ OJCIEC ŻYWIŁ DO POLAKÓW NIECHĘĆ. BYĆ BIAŁORUSINEM ZNACZYŁO UCZCIWIE I CIĘŻKO PRACOWAĆ NA KAWAŁEK CHLEBA. ZABAWIAĆ SIĘ W ŚWIATOWCA MÓGŁ TYLKO ALFONS I ŁAJDAK, KTOŚ KTO NIE 98 w w w .k am un ik at .o rg ORZE I NIE SIEJE... NASZ STOSUNEK DO SZLACHTY BYŁ O TYLE LEPSZY NIŻ STOSUNEK DO TRUTNI, ŻE JUŻ NIE DĄŻONO DO JEJ WYMORDOWANIA PO 17 WRZEŚNIA 1939 WŁAŚNIE POPRZESTANO NA „ROZWAŁCE” RODZINY NADLEŚNICZEGO ORAZ PROROKA HALJASZA ELIASZA JAKO „SŁUGI EKSPLOATATORÓW”, ZA CO LEWACCY INICJATORZY TYCH SAMOSĄDÓW NIE DOCZEKALI SIĘ GŁASKANIA PO PŁOWYCH CZUBACH PRZEZ FUNKCJONARIUSZY NKWD. TO WPROST NIEMOŻLIWE, BY UZNANO ZA POLAKA KOGOŚ, KTO NIE BYŁ OBSZARNIKIEM, KSIĘDZEM, POLICJANTEM, NACZELNIKIEM POCZTY ALBO NAUCZYCIELEM, ZAZWYCZAJ PRZYJEZDNYM. OSADNIKIEM, A WIĘC OBCYM. GDY PPR OGŁASZAŁA PRZEMÓWIENIAMI GOMUŁKI JAKIEŚ KOLEJNE ZWYCIĘSTWA, JA I MOI KOLEDZY ZE SZKOŁY DOSTAWALIŚMY LINIJKĄ „W ŁAPĘ” OD WYCHOWAWCY KLASOWEGO ZA GADANIE MIĘDZY SOBĄ PO SWOJEMU. TAKIE DZIAŁANIA MUSIAŁY WYKRZYWIAĆ PSYCHIKĘ I CHARAKTER, CZUJĘ TO NAWET TERAZ, PO CZTERDZIESTCE, PODŚWIADOMIE DOZNAJĄC WRAŻENIA CAŁKOWITEGO BEZPIECZEŃSTWA DOPIERO WTEDY, GDY MÓWIĘ PO POLSKU. PRZYKRE TO, ALE PRAWDZIWE. RYPIŃSKI ŻYCZYŁ SOBIE WIĘCEJ BY NAJPIERWSZYM Z PIERWSZYCH ŚWIADOMIE WYPOWIEDZIANYM PRZEZ TUTEJSZE DZIECKO SŁOWEM BYŁO SŁOWO: POLSKA!!! ALEKSANDER RYPIŃSKI. OBOJĘTNOŚĆ DLA TEGO SZOWINIZUJĄCEGO LITERATA I POWSTAŃCA LISTOPADOWEGO USTĄPIŁA WE MNIE MIEJSCA CIEPŁEMU ZAINTERESOWANIU. NICZYM PRZYKŁADOWA SOCZEWKA, DZIEJE TEGO EMIGRANTA SKUPIAJĄ W SOBIE WSZYSTKIE ETAPY PRZECHODZENIA OD POLSKIEJ SAMOWIEDZY KU BEZKRESOM RODZIMEJ BIAŁORUSZCZYZNY. TEN ROSYJSKI PODCHORĄŻY Z DYNABURGA, DRUH DEKABRYSTY KÜCHELBECKERA, TŁUMACZ „RUSAŁKI” PUSZKINA, PUŁKOWNIK WOYSK POLSKICH W 183031 R., UCHODŹCA I TOWIAŃCZYK, ADORATOR ADAMA I MISTYK, W PARYSKIEJ EDYCJI SWEJ „BIAŁORUSI”, ZAPIEKŁY SZERMIERZ POLSKI OD STEPÓW AKERMANU PO RÓG KURLANDII, W DOJRZAŁYCH LATACH TWORZY PO BIAŁORUSKU; ROMANTYCZNĄ BALLADĘ „NIACZYŚCIK” DIABEŁEK ODBIJA W ZAŁOŻONEJ PRZEZ SIEBIE WOLNEJ TYPOGRAFII W ALBIONIE. NA STAROŚĆ NATOMIAST KORZYSTA Z OKOLICZNOŚCIOWEJ 99 w w w .k am un ik at .o rg AMNESTII, OGŁOSZONEJ PRZEZ WSTĘPUJĄCEGO NA TRON ALEKSANDRA II, CIĄGNIE NA LUBĄ MU RUŚ BIAŁĄ, GDZIE W ZACISZU DOMOWYM NIESPIESZNIE UKŁADA DZIEJE JEJ LITERATURY. W SZEŚCIOWIERSZOWYM WPISIE DO ALBUMU VIARYHIDAREUSKIEGO Z TEJŻE CO I ON WITEBSZCZYZNY USŁYSZYMY JESZCZE O TYM NIEZŁOMNYM CZŁOWIEKU SOLIDARYZUJE SIĘ Z NIM JAKO „SWÓJ”. NAJWYŻSZE TO SZCZĘŚCIE I PONOĆ BOSKA ROZKOSZ DOZNAĆ SWEGO PRAWDZIWEGO ISTNIENIA. PODUPADŁY „PÓŁNOCNE ATENY” KSIĄŻĄT OGIŃSKICH AHINSKIJA. MICHAŁ KLEOFAS, KTÓREGO „POŻEGNANIE Z OJCZYZNĄ” POTRAFI ZANUCIĆ NIEOMALŻE KAŻDY OBYWATEL BIAŁORUSKIEJ SRR FUNDATOR BATALIONU JEGRÓW KONNYCH W CZASIE POWSTANIA KOŚCIUSZKOWSKIEGO NA ZANIEMENIU Z CZASEM ZACZYNA SYMPATYZOWAĆ Z LIBERALIZUJĄCYM ALEKSANDREM I I PRZYJMUJE Z JEGO RĄK TYTUŁ SENATORA CESARSTWA ROSYJSKIEGO, Z NIESKRYWANĄ NADZIEJĄ NA ODTWORZENIE W 1811 WYPIESZCZONEGO W MARZENIACH WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO JAKO ROZLEGŁEGO PROTEKTORATU WZOREM KSIĘSTWA WARSZAWSKIEGO. PRZEJRZAWSZY DESPOTĘ, EMIGRUJE DO FLORENCJI, PRZEKAZUJĄC KUZYNOM KLASYCYSTYCZNIE URZĄDZONE ZALESIE KOŁO SMORGONIA. PO JEGO WYJEŹDZIE USTAŁY TAM WIECZORY MUZYCZNE, SPEKTAKLE, WERNISAŻE, IMPROWIZACJE POETYCKIE, OPIEKA NAD ARTYSTAMI. ZROBIŁO SIĘ PUSTO I GŁUCHO. BEZ JĘZYKA NIE MA KULTURY, POWIEDZMY TO SOBIE NA POCZĄTKU DALSZYCH ROZWAŻAŃ. GDZIE ISTNIAŁA MOWA BIAŁORUSKA, TAM MOŻNA MÓWIĆ O KULTYWOWANIU DUCHA TEGO NARODU. I BYNAJMNIEJ NIE CHODZI TU O WDZIĘCZNE SZCZEGÓLIKI JAK CHOĆBY TEN, ŻE KRÓLOWA MARYSIEŃKA ŁASKAWIE ZACYTOWAŁA W SWYCH SŁYNNYCH LISTACH DO MĘŻAMONARCHY MIŁOSNY ŚPIEW BIAŁORUSINKI „CZY JA TOBIE NIE MÓWIŁA, NIE BIERY WOŁOSZKI” „CZYŻ CI NIE MÓWIŁAM, NIE ZRYWAJ BŁAWATKA”, A TAKŻE ZATRZĘSIENIE MIŁOSNYCH „PIEŚNIAU” W RĘKOPISACH. MYŚLICIELE SĄ ZGODNI CO DO TEGO, IŻ FORMACJI KULTUROTWÓRCZEJ, NAWET NAJSZKARADNIEJ ZDEWASTOWANEJ, NIE DA SIĘ WYKREŚLIĆ Z HISTORII, A TYM BARDZIEJ CAŁKOWICIE UNICESTWIĆ. POZOSTANIE WIECZNA, 100 w w w .k am un ik at .o rg NAWET W POSTACI SZCZĄTKOWEJ I CO NAJWYŻEJ WYNIKNĄ TRUDNOŚCI Z JEJ ODNOWĄ. WYDAWAŁO SIĘ, ŻE BIAŁORUSZCZYZNĘ OGRANICZONO DO ZAKRESU WPŁYWÓW CERKWI UNICKIEJ, JEJ ŚWIETNOŚĆ PRZEMINĘŁA WRAZ Z WYGAŚNIĘCIEM DYNASTII WAZÓW „PRAMOVA IVANA MIALESZKI, KASZTELANA SMALENSKAHA” „PRZEMOWA IWANA MIELESZKI, KASZTELANA SMOLEŃSKIEGO”, ORAZ „LIST DA ABUCHOVICZA”: ZYGMUNT STARY „... LITVU I RUŚ NASZU LUBITELNO MIŁOVAŁ”. PRZYWOŁANA NA SCENĘ 25 LISTOPADA 1584 ROKU W SZTUCE KASPRA PIĄTKOWSKIEGO, W DIALOGU SZEWCAWILNIANINA Z FILOZOFEM, ZEJDZIE Z NIEJ NA BARDZO DŁUGO, POJAWIAJĄC SIĘ TYLKO W INTERMEDYJNYCH WSTAWKACH JEZUICKICH SPEKTAKLI CHŁOP IVAN W PROLOGACH I EPILOGACH THEATRUM GRODZIEŃSKIEGO, TATARZYN SPOD GRUNWALDU I W UCZNIOWSKICH WIDOWISKACH KOLEGIUM PIŃSKIEGO. EPOKA ROZUMU I PRAKTYCYZMU WYTWORZYŁA W DZIELNICACH LITEWSKICH NIESŁYCHANĄ LITERACKĄ WIEŻĘ BABEL. PISANO PO POLSKU, ŁACINIE I W STAROSŁOWIAŃSKIM, PO FRANCUSKU I PO NIEMIECKU, PO ŻYDOWSKU, NIE ZA WIELE W STAROBIAŁORUSKIM; WKRACZAŁ ROSYJSKI. W LISTACH KIEŁKOWAŁ NOWOBIAŁORUSKI, ZDARZAŁ SIĘ LITEWSKI ŻMUDZKI I SPORADYCZNIE JESZCZE TATARSKI. BOLESŁAW LIMANOWSKI: NA SZCZEGÓLNE PODKREŚLENIE ZASŁUGUJE UDZIAŁ LITWINÓW RUSKIEGO POCHODZENIA W ROZKWICIE PIŚMIENNICTWA POLSKIEGO MOWA TU O JULIANIE NIEMCEWICZU, ADAMIE NARUSZEWICZU, FRANCISZKU KNIAŹNINIE, FRANCISZKU BOHOMOLCU JEST ICH W SUMIE OKOŁO PÓŁ SETKI. BOHOMOLEC BEZ OGRÓDEK NAZYWAŁ SIEBIE RUSAKIEM, A POLSZCZYZNĘ OBFICIE OKRASZAŁ BIAŁORUTENIZMAMI. STANISŁAW BOHUSZSIESTRANCEVICZ, ARCYBISKUP I WKRÓTCE PREZYDENT ROSYJSKIEJ AKADEMII NAUK, WUJ WINCENTEGO DUNINAMARCINKIEVICZA, UKŁADAŁ DYKCYONARZ BIAŁORUSKI PO JEGO ZGONIE NIEJAKI PARCZEWSKI WYWIÓZŁ PRACĘ DO RZYMU. KNIAŹNIN WDZIĘCZNIE ZBIAŁORUSZCZAŁ SWE WIERSZE BACZUWIDZĘ, CHUTKASZYBKO, HETOTO, STAISZSTOISZ. SEKRETARZ NARUSZEWICZA, NIELUBOWICZ, UCHODZIŁ ZA BIEGŁEGO W „RUSKICH PAPIERACH”. LACH Z LACHÓW, FRANCISZEK 101 w w w .k am un ik at .o rg KARPIŃSKI, DELEKTOWAŁ SIĘ ŚPIEWAMI, JAK NA PRZYKŁAD „PAJSZŁA DZIEUKA U RECZKU PA RAKI”; PRZYMIERZAŁ SIĘ DO ZREDAGOWANIA UTWORÓW FRANCISZKA RYSIŃSKIEGO, JEGO ZDANIEM BARDA BIAŁORUSINÓW PISZE O TYM PODBIERESKI W PRZEDMOWIE DO „SZLACHCICA ZAWALNI’’. KRÓLA STASIA WITANO W MIASTECZKACH TAKŻE W JĘZYKU ŻYDOWSKIM. NA ZAMKU W NIEŚWIEŻU TEN ROZINTELEKTUALIZOWANY MONARCHA WZNIÓSŁ TOAST RYMOWANY W MOWIE BIAŁORUSKIEJ 1784 R.. „Z DOBRYMI PANY PRYMUJET WAS RADA, SERCOM PRAWDIWYM I NASZA HROMADA” TO PRÓBKA WIERNOPODDAŃCZEGO NAPISU Z POLESIA. NIE BYŁO NA LITWIE ANI NUDNO, ANI BEZBARWNIE. GOSPODARKA NABIERAŁA OBROTÓW. MIRABEAU MÓWIŁ O KANCLERZU WXL CHRAPTOVICZU, IŻ NIE ZNA LEPSZEGO EKONOMISTY JEŚLI CHODZI O KWESTIE PRAKTYCZNE, JAK I O SUMIENNOŚĆ UMYSŁU, A TAKOŻ O DOBROĆ SERCA. KIEDY PO ROZGARDIASZU WOJEN NAPOLEOŃSKICH POLSKĘ PODZIELONO NA KONGRESÓWKĘ, KSIĘSTWO POZNAŃSKIE I RZECZPOSPOLITĄ KRAKOWSKĄ, ADAMEK MIĆKIEWICZÓW WYBIERAŁ SIĘ DO SZKÓŁ, NA UNIWERSYTET, ŚWIETNOŚĆ SWĄ ZAWDZIĘCZAJĄCY ADAMOWI JERZEMU CZARTORYSKIEMU, MINISTROWI SPRAW ZAGRANICZNYCH ROSJI I JEJ SENATOROWI, POZA TYM PRZYJACIELOWI POCZCIWIE NA RAZIE PANUJĄCEGO CESARZA COŚ TAKIEGO JAK HOTEL LAMBERT NIKOMU WÓWCZAS NIE PRZYCHODZIŁO DO GŁOWY. ANDRZEJ TADEUSZ KOŚCIUSZKO, PÓŁZAPOMNIANY, CICHO DOŻYWAŁ SWYCH DNI W SZWAJCARII. WYMYKAŁ SIĘ SYNEK PAŃSTWA ADWOKATOWSTWA NA KIERMASZE W RYNKU NOWOGRÓDZKIM I GAPIŁ NIEMOŻEBNIE NA GAWIEDŹ HAŁAŚLIWĄ, PODOCHOCONĄ HARELICĄ W KARCZMIE... JANKIELA ?. BYŁA TO DLA NIEGO WAŻNA EDUKACJA ESTETYCZNA. NA KRAŃCACH POWIATU, W MALUSZYCZACH GOTOWAŁ SIĘ RÓWNIEŻ DO PÓJŚCIA „MIĘDZY LUDZI” STARSZY ODEŃ, I KRYWICZ NAD KRYWICZE, JAŚKO CZACZOTAU CZECZOTÓW. ZBLIŻĄ SIĘ I PRZYLGNĄ WZAJEM DO SIEBIE PODCZAS STUDIÓW; MŁODSZY Z NICH DOBIJE JAKO TAKO DO ABSOLUTORIUM, ZAWALAJĄC JEDNAKŻE PRACĘ MAGISTERSKĄ, DRUGI Z MNIEJ ZASOBNEGO DOMU NIE PRZETRZYMA UBÓSTWA I RUSZY W POSZUKIWANIU KOPIEJKI NA CHLEB. ZAPAŁAJĄ DO SIEBIE KOLEŻEŃSKĄ MIŁOŚCIĄ. ZAPAMIĘTA 102 w w w .k am un ik at .o rg JĄ I OPISZE IGNACY DOMEYKO CO PRZYTOCZY ZA NIM WROCŁAWSKA ANTOLOGIA „MICKIEWICZ W POEZJI POLSKIEJ I OBCEJ” Z 1961 ROKU. MŁODZIEŃCZE CZECZOTOWE ZACHWYTY NAD WSCHODZĄCĄ GWIAZDĄ GENIUSZU: „ACH, SZTOŻ MY WASZECI SKAŻAM...” I „JEDZIEĆ MILEŃKI ADAM”... 12 GRUDNIA 1818 ROKU ZAPOZNAŁ ON FILOMATÓW ZE SWYM KRYWICKIM WIERSZEM „KUPAŁA”. NA KTÓRYMŚ Z ZEBRAŃ ADAŚ MIĆKIEWICZUK ZAJĄŁ SIĘ ANALIZĄ TEGO UTWORU. NA WIOSNĘ CHÓR TOMASZA ZANA ODŚPIEWAŁ „IMIANINNAJE WINSZAWAŃNIE”, CZYLI „Z POWINSZOWANIEM IMIENIN”, DEDYKOWANE PRZEZ UCZUCIOWEGO JASIA KOLEDZE JÓZIKOWI JEŻOWSKIEMU. ROMANTYZM, NURT REWOLUCJONIZUJĄCY LITERATURĘ POLSKĄ, PRZEDARŁ SIĘ PRZEZ JEJ GRANICE. MAŁO TEGO NAUKA POLSKA RÓWNIEŻ NAJŻYWIEJ ROZWIJAŁA SIĘ W GRODZIE GEDYMINA, JAK GDYBY CAŁA WIELKOŚĆ POLSKI SKIEROWAŁA SIĘ W TE STRONY! POJAWIŁ SIĘ NOWY BOHATER LITERACKI, CHŁOP, ALE NIE BYŁ TO POLAK. CZYŻBY MAZOWIECKA SIEDZIBA KRÓLÓW ZAPRZEPASZCZONEJ RZECZYPOSPOLITEJ, DOMENA WARSA I SAWY, STAŁA SIĘ PROWINCJĄ? ZA PRZEWODZENIE TAJNYM KÓŁKOM I WYSTĄPIENIA WYMIERZONE PRZECIW TRONOWI SKAZANO JANA NA TWIERDZĘ; W DRODZE ZŁAGODZENIA WYROKU ZESŁANO GO DO UFY, A NASTĘPNIE DO TWERU. NIEWĄTPLIWIE WIELE WZIĄŁ ON NA SIEBIE W FILOMACKIEJ AFERZE, OSŁANIAJĄC UBÓSTWIANEGO MIĆKIEWICZUKA, KTÓREMU CO TU GADAĆ! UPIEKŁO SIĘ, NAKAZANO MU RAPTEM WYJAZD DO STOLIC IMPERIUM. W RZECZY SAMEJ NIGDY NIE POWĄCHAŁ ON NA DOBRE POLSKI WŁAŚCIWEJ, INNEJ NIŻ TA, KTÓRA PRZYBYŁA NA JEGO ZIEMIĘ I TAM ZOSTAŁA. WIESZCZ WYŚLIZNĄŁ SIĘ Z UŚCISKÓW PETERSBURGA, PODĄŻAJĄC JAK NA SKRZYDŁACH W KŁĘBOWISKO WIELKIEJ EMIGRACJI. PONAD MIARĘ PRZYZWOITOŚCI UWZNIOŚLAŁ POWSTANIE LISTOPADOWE, NA PRZYKŁAD CZYNIĄC Z ORDONA SAMOBÓJCĘ O CO TEN MIAŁ DO NIEGO ŻAL. A SAM MIESZKAŁ CAŁKIEM WYGODNIE W PARYŻU I GDZIE INDZIEJ, WSZCZYNAJĄC ZABIEGI NA RZECZ BLIŻEJ NIEOKREŚLONEJ UGODY Z CAREM. „PASZOŁ WON, DURAK!” WRZASNĄŁ NA SŁOWACKIEGO, KTÓRY ZŻYMAŁ SIĘ NIEOGLĘDNIE NA TE ZAPĘDY ADAMOWE, NO, ALE PROFESOROWI 103 w w w .k am un ik at .o rg UNIWERSYTETU FRANCUSKIEGO WIELE BYŁO WOLNO I UCHODZIŁY MU NA SUCHO OWE CHCĘ WIERZYĆ CHWILOWE ZAPĘDY KOLABORACYJNE DOSKWIERAŁA NOSTALGIA?. CENIŁ NAD WYRAZ JĘZYK BIAŁORUSINÓW, O CZYM WIEMY, BO DOCZYTALIŚMY SIĘ TEGO W JEGO WYKŁADACH, TWIERDZĄC, IŻ JAK TO ROZGŁOSIŁ NASZ BRYŁ POŚRÓD SŁOWIAŃSKICH JEST ON NAJMNIEJ SKAŻONY I PRZECUDNIE HARMONIJNY. W BAJKACH I PIEŚNIACH LUDU, KTÓRY GO WYKARMIŁ I ODZIEWAŁ, ZAWIERA SIĘ LOS PRZESZŁY I PRZYSZŁY OWEJ BIEDOTY, NIEWYOBRAŻALNY DLA EUROPEJCZYKA DYWAGOWAŁ MONSIEUR LECTEUR ET LITHUANIEN, NUCĄC: „ANTON KAZU WIADZIEĆ...” „ANTONI KOZĘ PROWADZI”. W ŻYCIU LITERACKIM NABIERAŁA RUMIEŃCÓW TWÓRCZOŚĆ TZW. SZKOŁY BIAŁORUSKIEJ. JEJ UCZNIOWIE I EPIGONI MICKIEWICZA GRZYMAŁOWSCY, GROTSPASSOWSKI, GROZA, REUT, CZAJKOWSKI, LASKOWSKI, MARCINKIEWICZ. CZECZOT, ODCIERPIAWSZY KARĘ, POŻYŁ CZTERNAŚCIE LAT I ZGASŁ, BEZ KLEPSYDROWYCH UPRZEJMOŚCI I NAPRAWDĘ W PEŁNI SWYCH SIŁ TO NIEKONIECZNIE POKŁON ZMARŁEMU; W ZARANIU TEJ NARODOWOŚCI PRZEDWCZESNE ZGONY UWAŻANO ZA RZECZ NORMALNĄ!. NIE PRZEMARNOWAŁ ODZYSKANEJ WOLNOŚCI NA GORZKIE ROZPAMIĘTYWANIA. ZEBRAŁ, UŁOŻYŁ I WYDAŁ DRUKIEM AŻ SIEDEM TOMÓW „PIOSNEK WIEŚNIACZYCH ZNAD NIEMNA I DŹWINY, Z DOŁĄCZENIEM PIERWOTNYCH W MOWIE SŁAWIANOKREWICKIEJ”, OKOŁO TYSIĄCA ZAPISÓW, W WIĘKSZOŚCI PRZEŁOŻONYCH NA POLSKI. OSTATNI WYDAŁ TYLKO PO KREWICKU, TJ. PO BIAŁORUSKU TERMIN ÓW ZAPOŻYCZYŁ OD NARBUTTA. WZBOGACIŁ TE KSIĘGI WŁASNYMI WIERSZAMI: I MNIE BOH NA ŚWIECIE DAU HORO HARAWACI; SZTOBY LEPSZ JA WAS LUBIU, I UMIEU SPAHADACI. W PRZEDMOWACH, KTÓRYMI PIECZOŁOWICIE OPATRZYŁ TE WYDANIA, DAJE CHARAKTERYSTYKĘ BIAŁORUSZCZYZNY I UZUPEŁNIA JE „SŁOWNIKIEM WYRAZÓW KREWICKICH...” ORAZ 104 w w w .k am un ik at .o rg „NIEKTÓRYMI IDIOTYZMAMI WŁASNONAZWAMI KREWICKIMI”, „PRZYSŁOWIAMI KREWICKIMI” ITP. BLADE I SPADAJĄCE GWIAZDY SIERPNIOWE USIAŁY SKLEPIENIE NIEBIOS, ZANIM CMENTARZ W DRUSKIENNIKACH OPUSTOSZAŁ Z ŻEGNAJĄCYCH JANA CZECZOTA NA WIECZNĄ DROGĘ I ZAPADŁA NOC Z BEZDOMNYMI MGIEŁKAMI NA BŁONIACH. MICKIEWICZOWI PISANE BYŁO ŻYĆ JESZCZE OSIEM LAT. A GDY I ON ZMARŁ ZA GÓRAMI I MORZAMI, W BIAŁORUSKIM KRAJU ZAWIĄZAŁA SIĘ JUŻ BYŁA WÓWCZAS GRUPA PISARZY, ZAKOCHANYCH BEZ PAMIĘCI W LUDZIE I JEGO MOWIE. WSZYSCY ONI, BEZ WYJĄTKÓW, ZAANGAŻOWANI BYLI W KONSPIRACJĘ PRZEDSTYCZNIOWĄ, Z KTÓREJ TO WŁAŚNIE WYKLUŁA SIĘ IDEA SAMOSTANOWIENIA BIAŁORUSI. POWSTANIE, NA KTÓREGO WYGRANĄ NIE LICZYŁ NIKT Z ROZSĄDNYCH POLITYKÓW, MIMO WSZYSTKO STWORZYŁO WIZJĘ SUWERENNOŚCI BIAŁORUSKIEJ. KONCEPCJĘ RESTYTUCJI WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO WNET POTEM ZARZUCONO I JEŚLI NIEKTÓRZY DO NIEJ NAWIĄZYWALI, TO TRAKTOWANO JE JAKO ŚMIECHU WARTE DZIWACTWO PIŁSUDSKI RÓWNIEŻ BAJDURZYŁ W TYM GUŚCIE, SZYBKO JEDNAK POŁAPANO SIĘ, ŻE TO GRUBE MATACTWO. PRZYWÓDCY Z CENTRALNEGO KOMITETU NARODOWEGO BOBROWSKI, PADLEWSKI, MILOWICZ W RAZIE WYGRANEJ OPTOWALIBY ZA PLEBISCYTEM NA TYCH ZIEMIACH: CZY CHCĄ ONE UNIEZALEŻNIENIA SIĘ OD POLSKI?. ROKU PAŃSKIEGO 1859, KIEDY EKIPA ALEKSANDRA II DOZWOLIŁA NA PRZYWRÓCENIE JĘZYKA POLSKIEGO W MIEJSCOWYCH GIMNAZJACH, ROZESZŁA SIĘ WŚRÓD INTELIGENCJI WILEŃSKIEJ WIEŚĆ O TYM, IŻ SZANOWNY PAN WINCENTY DUNIN MARCINKIEWICZ PONIÓSŁ DOTKLIWE STRATY, SZACOWANE NA PONAD SIEDEMSET RUBLI, W ZWIĄZKU Z NIEFORTUNNYM POMYSŁEM TŁOCZENIA MICKIEWICZA W „JĘZYKU PROSTYM”. WIELKOPOLACY Z UKONTENTOWANIEM ZACIERALI RĘCE: DOIGRAŁ SIĘ TEN DUDARZ CHAMÓW! Z ROZKAZU KOMITETU CENZURY W .OFICYNIE ABLA SYRKINA PALONO ZESZYTY: „PAN TADEUSZ. DWANATCAĆ SZLACHECKICH BYLIC, NAPISAU ADAM MICKIEWICZ. PIARAWIARNUU NA BIAŁARUSKUJU HAWORKU WINCENTY DUNINMARCINKIEWICZ”. WIELKORUSI RADOWALI SIĘ PO SWOJEMU: NIE DOPUSZCZONO, I SŁUSZNIE, DO UPOWSZECHNIANIA SIĘ ALFABETU ŁACIŃSKIEGO W TYM 105 w w w .k am un ik at .o rg PRAWIEROSYJSKIM DIALEKCIE PÓŁNOCNOZACHODNIEGO KRAJU, CHWAŁA BOGU, ZDUSZONO W ZARODKU PRÓBĘ ODRYWANIA OWYCH NIEMALROSJAN OD MATECZKI NIEDIELIMOJ! CI I TAMCI PODNIECALI SIĘ Z DIAMETRALNIE RÓŻNYCH POWODÓW, LECZ Z TEJ SAMEJ OKAZJI: ZAKAZU WYDAWNICTW BIAŁORUSKICH!!! KSIĄŻKA TA MIAŁA WYJŚĆ JAKO PO RAZ PIERWSZY BIAŁORUSKA I DO TRAGICZNEGO SYMBOLU URASTA FAKT, ŻE NATYCHMIAST PO JEJ INTROLIGATORSKIM WYKOŃCZENIU ZARZĄDZONO ZNISZCZENIE NAKŁADU. DO ONEGO LATA FRAGMENTY W MOWIE KRYWICKIEJ PUBLIKOWANO ZAZWYCZAJ POŚRÓD TEKSTÓW POLSKICH LUB ROSYJSKICH. DOTYCZY TO RÓWNIEŻ SAMEGO DUNINAMARCINKIEVICZA; „HAPON. POWIEŚĆ BIAŁORUSKA Z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA, W JĘZYKU BIAŁORUSKIEGO LUDU ...”. WIELMOŻNY VINCUK ZDĄŻYŁ PRZEŁOŻYĆ DWIE KSIĘGI EPOPEI, OBWAROWUJĄC SIĘ WSTĘPNĄ ZGODĄ WŁADZ NA ICH EDYCJĘ BADACZE DOCHODZĄ, ŻE ZGŁOSIŁ DO OCENZUROWANIA TRZECIĄ. NIECH MICKIEWICZOLODZY ROZSTRZYGNĄ, CZY KTÓRYŚ Z PISARZY INNEGO NARODU ZAINTERESOWAŁ SIĘ PRZED NIM „OSTATNIM ZAJAZDEM NA LITWIE”. BIAŁORUSCY NIE TYLKO BYLI PIERWSI, LECZ INTERESOWALI SIĘ NIM WIELOKROTNIE: JELSKI, TARASZKIEVICZ, TANK, BITEL, SIEMIAŻON... I JA, ICH WNUK, MIAŁEM OSTATNIO SZCZĘŚCIE POŚREDNICZYĆ W UMIESZCZENIU W BIAŁOSTOCKICH ZAKŁADACH GRAFICZNYCH „PANA TADEUSZA” PRZYGOTOWANEGO PRZEZ PROFESORA BRANISŁAVA TARASZKIEVICZA NOTABENE WIĘŹNIA STANU DRUGIEJ RZECZYPOSPOLITEJ. TA SAMA WERSJA POD REDAKCJĄ AKADEMIKA ADAMA MALDZISA PRZYJACIELA KULTURY POLSKIEJ! UKAZAŁA SIĘ WCZEŚNIEJ W MIŃSKU, GDZIE, JAK PODPOWIADAJĄ WTAJEMNICZENI NIGDY NA NICH NIE ZBYWAŁO, CZEKA SWOJEJ KOLEJKI NAJWYŚMIENITSZE ZE ZBIAŁORUSZCZEŃ POEMATU, PONOĆ ZACHWYCAJĄCY WYCZYN JAZEPA SIEMIAŻONA WŁAŚNIE, BEZAPELACYJNIE DZIERŻĄCEGO BUŁAWĘ HETMANA TŁUMACZY NAD SWISŁOCZĄ, NIEMNEM I DŹWINĄ. NIEZUPEŁNIE CZYŻ NIEZUPEŁNIE? WYZBYŁ SIĘ RUSYCYZMÓW ÓW DYMISJONOWANY MAJOR SŁUŻBY CZYNNEJ, I LEKSYKALNYCH, I SKŁADNIOWYCH, SKRUPULATNIE 106 w w w .k am un ik at .o rg WYTYKANYCH MU PRZEZ JĘZYKOWYCH PURYTANÓW... W ZBIORACH BIBLIOTEKI JAGIELLOŃSKIEJ PRZECHOWUJE SIĘ RĘKOPIS „CHŁOPA Z P. MARIAMPOLSKIEGO”. OPATRZONY DATĄ: „W WARSZAWIE, 27 KWIETNIA 1861”. JEST TO JEDNAK RECENZJA MARCINKIEVICZOWEGO „PANA TADEUSZA”. NAPISAŁ JĄ MIKOŁAJ AKIALEWICZ, BOJOWNIK Z 1863 R., BLISKI KOŁU DZIAŁACZY PRZY „KURYERZE WILEŃSKIM”, WYDAWCA GRAMATYKI LITEWSKIEJ CZYLI ŻMUDZKIEJ. PYTANIE NA MARGINESIE: DLACZEGO ODZEW JEST TAK PÓŹNY I CZY RZECZYWIŚCIE CHODZI TU O TĘ POZYCJĘ, KTÓRĄ PRZECIEŻ UNICESTWIONO!? ODPOWIEDŹ BRZMI: LITWIN AKIALEWICZ MIKOLAS AKIALAITIS POPIERA BIAŁORUSINA DUNINAMARCINKIEVICZA, KTÓRY TYDZIEŃ WCZEŚNIEJ ZAMIEŚCIŁ BYŁ W „GAZECIE POLSKIEJ” GŁOŚNY LIST DO JÓZEFA IGNACEGO KRASZEWSKIEGO, BRONIĄC W NIM PRAWA UKOCHANEGO NARODU DO POSIADANIA WŁASNEJ LITERATURY. WYSTARCZY CHWILĘ ZASTANOWIĆ SIĘ NAD CZASEM, MIEJSCEM,, I TEMPERATURĄ TEGO PUBLICZNEGO SPIĘCIA, BY ZROZUMIEĆ, ŻE WYKLAROWANA WIZJA NARODOWOŚCI BIAŁORUSKIEJ OPRZE SIĘ TERAZ WSZYSTKIEMU. UGRUPOWANIE „CZERWONYCH” W KOMITECIE PROWINCJONALNYM DLA LITWY UCZYNIŁO ZE SPRAWY BIAŁORUSKIEJ KWESTIĘ POLITYCZNĄ, A ZATEM MYŚL EUROPEJSKA WZBOGACIŁA SIĘ O NOWĄ KATEGORIĘ POJĘCIOWĄ; W GABINETACH DYPLOMATÓW ROZWIESZANO MAPY ROSJI ZACHODNIEJ I Z MOZOŁEM WYZNACZANO NA NICH ZASIĘG ZIAMLI BIEŁARUSKAJ ZIEMI BIAŁORUSKIEJ, MGLIŚCIE KOJARZĄC JĄ Z WIELKIM KSIĘSTWEM LITEWSKIM. BRACIA KALINOWSCY, WALERY WRÓBLEWSKI, FELIKS RÓŻAŃSKI USŁYSZYMY O NICH W TONACJI PODNIOSŁEJ. A ALEKSANDER HERCEN TAK NARAZIŁ SIĘ CZYTELNIKOWI ROSYJSKIEMU PRZYCHYLNYM STOSUNKIEM DO „MIATIEŻU”, ŻE PRZYPŁACIŁ ZA TO PLAJTĄ „KOŁOKOŁA” PODOBNIE JAK W ROZKOŁYSANEJ FOBIAMI POLSCE PREZYDENT NARUTOWICZ GŁOWĄ! W MAJĄTKACH, JAK I W KOŚCIOŁACH, JĘZYK NASZ MIANO W PO GARDZIE I STALE Z NIEGO SZYDZONO. OWSZEM, UŻYWANO GO JAK ZAZNACZYŁ DUNINMARCINKIEVICZ W EPISTOLE DO KRASZEWSKIEGO DO GROŻENIA I ŁAJANIA. MATKI STRASZYŁY URWIPOŁCI: CYT, CYT, PAN CIABIE ZJEŚĆ! CICHO BĄDŹ, BO CIĘ PAN ZJE. WYWIADOWCY Z TRZECIEGO ODDZIAŁU DOCIEKALI UKRYTYCH PRZYCZYN PODRÓŻY RZECZONEGO PIEWCY 107 w w w .k am un ik at .o rg GMINU Z SYROKOMLĄ DO WARSZAWY, TUŻ PO OSŁAWIONYM ROZSTRZELANIU TAM PATRIOTÓW. BYĆ MOŻE WIEDZIANO TO I OWO O PUNKCIE KONTAKTOWYM W MIESZKANIU AUTORA „POCZTYLYONA”; SEKRETNIE PRZYCHODZILI DO NIEGO WRÓBLEWSKI I KALINOUSKI ZE SWYM SEKRETARZEM TYTUSEM DALEUSKIM WKRÓTCE UJĘTYM I POSTAWIONYM PRZED PLUTON EGZEKUCYJNY. BYLI TO NARODNICY, NIE CIESZĄCY SIĘ W KONGRESÓWCE ESTYMĄ. NA WITEBSZCZYŹNIE ZWIJAŁ SIĘ, NICZYM W UKROPIE, PAN ARCIOM ARTEMIUSZ VIARYHADAREUSKI, CO NIE MOGŁO BYĆ PRZEOCZONE PRZEZ SŁUŻBY ROSYJSKIEGO KONTRWYWIADU. DONOSZONO W RAPORTACH, IŻ WZMIANKOWANY OBYWATEL ZIEMSKI „...I FERDYNAND PIOTTUCHKUBLICKI, 22 APRYLA, PRZEJEŻDŻAJĄC PRZEZ STACJĘ DYMANOWSKĄ WRAZ Z OSKARŻONYM WALERIANEM WERYHO, PRZY PRÓBIE ZATRZYMANIA TEGO OSTATNIEGO ZBIEGLI, BY UNIKNĄĆ ARESZTOWANIA. WSKUTEK ZARZĄDZONEGO Z TEGO POWODU ŚLEDZTWA W MAJĄTKU OSKARŻONEGO WERYHI, STAJKI, USTALONO, IŻ 22 APRYLA ARTEMIUSZ WERYHO, JAK TO ZAŚWIADCZYŁO POD PRZYSIĘGĄ SZEŚCIU LUDZI DWOROWYCH, PRZYJECHAWSZY Z OSKARŻONYMI PIOTTUCHEMKUBLICKIM I WALERIANEM WERYHO, BEZ ZWŁOKI JĘLI GOTOWAĆ SIĘ DO DALSZEJ PODRÓŻY, O CZYM W SPOSÓB SEKRETNY MIĘDZY SOBĄ ROZMAWIALI, I NIKOGO Z POSTRONNYCH NIE DOPUŚCIWSZY DO SZYKOWANIA SWYCH BAGAŻY, W KTÓRYCH, JAK TO ZOSTAŁO ZAUWAŻONEM PRZEZ LOKAJA MIRONOWA, ZAŚWIADCZAJĄCEGO POD PRZYSIĘGĄ, ZNAJDOWAŁA SIĘ BROŃ I COŚ JESZCZE ŻELAZNEGO A PODZWANIAJĄCEGO, ZŁOŻONE WE WORKU, I PO. TYM WSZYSTKIM WNET ODJECHALI ONI W STRONĘ STACJI DYMANOWSKIEJ, BĘDĄC ODZIANYMI NA MODŁĘ PRZYJĘTĄ WŚRÓD BUNTOWSZCZYKÓW. W NIEWIELE CZASU PRZED ICH ODJAZDEM CHŁOP JEDEN, PODDANY MAJĄTKU STAJKI ŁUKYAN HRYHORIEW, NASZEDŁ W OGRODZIE UKRYTĄ W DOLE POD CHRUSTEM TEKĘ Z WIELCE PODEJRZANYMI PAPIERAMI, PRZYPOMINAJĄCYMI GAZETY, I ODNIÓSŁ JE TEŚCIOWEJ PIOTTUCHAKUBLICKIEGO, STANIEWICZOWEJ, PRZEBYWAJĄCEJ W MAJĄTKU, KTÓRA UPRASZAŁA GO, BY NIC NIKOMU NIE MÓWIŁ O TYM ZNALEZISKU. POWOŻĄCY OSKARŻONYCH CHŁOP Z MAJĄTKU STAJKI, KUŹNIA KIRYŁOW, 108 w w w .k am un ik at .o rg ZEZNAŁ, IŻ ARTEMIUSZ WERYHO I PIOTTUCHKUBLICKI, WYBIERAJĄC SIĘ DO STACJI DYMANOWSKIEJ, MIELI PRZY SOBIE BROŃ I, KIEDY ZBIEGLI WÓWCZAS PRZED FUNKCJONARIUSZAMI NA TEJŻE STACJI DYMANOWSKIEJ, TO DOJECHALI TYLKO DO MAJĄTKU W SĄSIEDZTWIE, KTÓRYM WŁADA OBYWATEL ZIEMSKI WASILEWSKI, I ZOSTALI TAM NA NOC, NAZAJUTRZ ZAŚ POWRÓCILI DO DOMU SWEGO. TAK WIĘC PRZY REWIZJI, PRZEPROWADZONEJ W MAJĄTKU STAJKI U ARTEMIUSZA WERYHO ZNALEZIONO PRZEPISANĄ JEGO RĘKĄ ODEZWĘ PODBURZAJĄCĄ OD PRZEBYWAJĄCEGO W KRÓLESTWIE POLSKIM PRZYWÓDCY SZAJKI BUNTOWNIKÓW, LANGIEWICZA, SPIS 30 OSÓB, Z KTÓRYCH, WEDŁUG DANYCH MIEJSCOWEJ POLICJI, WIĘKSZOŚĆ ZOSTAŁA JUŻ SKAZANA ZA UDZIAŁ W RUCHAWCE, NIEKTÓRZY TYLKO ZAŚ PRZEBYWAJĄ JESZCZE W ARESZCIE ŚLEDCZYM, MAPĘ ROSJI Z NAZNACZONĄ NA NIEJ OŁÓWKIEM GRANICĄ POLSKI, USTALONĄ PRZEZ BUNTOWNIKÓW. W KOŃCU, BĘDĄCY NA SŁUŻBIE W WITEBSKU RADCA TYTULARNY, MATEUSZ SZYMKIEWICZ, DONIÓSŁ O TYM, ŻE PODEJRZANY ARTEMIUSZ WERYHO BYŁ CZŁONKIEM KOMITETU REWOLUCYJNEGO, LUDZIE DWORSCY ZAŚ Z MAJĄTKU STAJKI ZEZNALI NA PRZESŁUCHANIU, ŻE DO MOMENTU ARESZTOWANIA ARTEMIUSZA WERYHO I PIOTTUCHAKUBLICKIEGO, KIEDY JESZCZE MIESZKALI ONI W WITEBSKU, KUBLICKI PRZYJEŻDŻAŁ 7 MAYA DO MAJĄTKU STAJKI, SKĄD ZABRAŁ Z SZAF W DOMU JAKIEŚ PAPIERY, KTÓRE WYWIÓZŁ ZE SOBĄ...” OCALAŁ ALBUM VIARYHIDAREUSKIEGO, UNIKALNY ZABYTEK PIŚMIENNICTWA BIAŁORUSKIEGO. TEN OSOBLIWY ALMANACH RĘKOPIŚMIENNY OBEJMUJE LATA 18581863. OTWIERAJĄ GO WIERSZOWANE WPISY SYROKOMLI I ODYŃCA. ALEKSANDER CHODECKI, MIENIĄCY SIĘ MUZYKANTEM ZNAD WISŁY, ADRESSE PROZĄ WIEŃCZY DZIĘKCZYNIENIEM: ŻE SERCEM Z BRATAMI Z BIAŁORUSINAMI, RADZIBYŚMY TU POWRÓCIĆ, ZNÓW BYĆ MIĘDZY WAMI; BO WYŚCIE NAS PRZYJĘLI, JAK RODZONYCH BRACI, I SERC SWYCH CIEPŁEM TYLE NAS OGRZALI, ŻE Z WIĘKSZĄ WIARĄ W ŚWIAT RUSZAMY DALEJ, DZIĘKUJĄC STAR OPOLSKIEM. NIECH BÓG WAM ZAPŁACI! MOHYLEW, DNIA 24 GRUDNIA 1859 R. 109 w w w .k am un ik at .o rg WIĘC W WIGILIĘ, PEWNIE PO WIECZERZY W KRĘGU KORDIALNEJ SIABRYNY PRZYJACIÓŁ NIE ZNANY MI J. W. PAN CHODECKI ROZŁOŻYŁ ÓW SZTAMBUCH ZDOBNY NA STOLE ZE ŚWIECAMI I ZADUMAŁ SIĘ... UMYŚLNY OD IMĆ PANA ARTEMIUSZA O BRZASKU NAWRACAŁ, UWOŻĄC TĘ PAŃSKĄ ZABAWKĘ, ŁADNE PISANIE. ARCIOM VIARYHADAREUSKI WYSTĘPUJE Z ORACJAMI PRZEKONUJĄC KSZTAŁCONYCH I OBDARZONYCH DAREM BOŻYM, ŻE MAJĄ NIEZBYWALNY OBOWIĄZEK BYCIA SOLĄ BIAŁEJ RUSI, OSTOJĄ JEJ SAMOISTNOŚCI, OGRABIANEJ, ODKĄD PAMIĘĆ LUDZKA TU SIĘGA... PÓŁ WIEKU PÓŹNIEJ PIAŚNIAR WIESZCZ JANKA KUPAŁA BĘDZIE IRONIZOWAŁ PRZEZ ŁZY: SZCZĘŚLIWYM JEST KRAJEM TA NASZA OJCZYZNA, BIAŁORUŚ. W KAŻDYM CZASIE HISTORYCZNYM, ZEWSZĄD, NICZYM WIELKOPOSTNY ŚNIEG, SYPIE SIĘ NAŃ NATARCZYWIE WIELCE ŁASKAWE OPIEKUŃSTWO... I KAŻDY TAKI NIEPROSZONY OPIEKUN WLECZE DUSZĘ BIAŁORUSKĄ NA SWÓJ MŁYNIEC... TRWA HANIEBNY TARG, OHYDNE KOMEDIANCTWO NAD NIESZCZĘSNYM ZNIEWOLONYM BIAŁORUSINEM. IDZIE W ZAPOMNIENIE BRATNIA MIŁOŚĆ I SĄSIEDZKA ZGODA, I POSZANOWANIE WOLI, I RÓWNOŚĆ DLA KAŻDEGO, ZAPOMINA SIĘ, CO JEST ŚWIĘTE, NA PIEDESTAŁ WCHODZI KŁAMSTWO I BEZCZELNOŚĆ: BIERZ GO, DUŚ GO, GNAJ DO SWEGO ZAPRZĘGU, BOĆ TO TWÓJ NAJUKOCHAŃSZY BRAT... NIEPRZYPADKOWO TENŻE VIARYHADAREUSKI PRZEKŁADA DLA ZIOMKÓW „KONRADA WALLENRODA” ALUZYJNIE?. JEST AUTOREM POEMY „ACHULHA”, OPERY KOMICZNEJ „HRECH” „GRZECH”, DRAMATU „HORDAŚĆ” „GODNOŚĆ”, OPOWIEŚCI „BYCHAU” „BYCHÓW”, „PAUROT MICHAŁKI” „POWRÓT MICHAŁKA”... PODPISUJE SIĘ: BIEŁARUSKAJA DUDA. „BIAŁORUSKA ENCYKLOPEDIA RADZIECKA” POWIADAMIA SUCHO: AUTOGRAFÓW NIE ODNALEZIONO. DO NASZEJ WIADOMOŚCI DOSZŁY JAKIEŚ TRZY KAWAŁKI I FRAGMENCIK „HRECHU” Z CZTERDZIESTEGO DZIEWIĄTEGO NUMERU „RUCHU MUZYCZNEGO” 1859 R. TAKA ARYTMETYKA MUSI BUDZIĆ W NAS GROZĘ. JEST W TYM JAKAŚ STRASZLIWA LOGIKA... CHĘTNIE TWORZYŁ PO BIAŁORUSKU I SYROKOMLA, NIEZAPOMNIANY LIRNIK LITEWSKI. I CO Z TEGO ZNAMY? TO JEDYNIE, CO UTRWALONO NA SZPALTACH GAZET LUB W BROSZURACH NIELEGALNYCH!. WIERSZ „DOBRYJA WIEŚCI”, 110 w w w .k am un ik at .o rg WMONTOWANY DO DRUCZKU „HUTARKA STAROHA DZIEDA” „GAWĘDA STAREGO DZIADA” WYDANEGO PRZEZ PRASĘ PODZIEMNĄ; „UŻO PTUSZKI PIAJUĆ USIUDY” „WSZĘDZIE JUŻ PTAKI ŚPIEWAJĄ” OPUBLIKOWANY DOPIERO W 1912 R. W „KURYERZE LITEWSKIM” LEGALNIE. ADAM HONORY KIRKOR MNÓSTWO Z SYROKOMLOWEGO IDENTYFIKOWAŁ PODCZAS SWYCH WĘDROWAŃ LUDOZNAWCZYCH. ZNAŁ JEGO PUŚCIZNĘ JAK MAŁO KTO. W SOBOTNIE WIECZORY GOŚCIŁ GO U SIEBIE DOSYĆ REGULARNIE, PODOBNIE JAK MONIUSZKĘ, ODYŃCA, CHODŹKĘ, TYSZKIEWICZÓW, KOROTYŃSKIEGO; GORĄCO DYSKUTOWANO NAD TWÓRCZOŚCIĄ BIAŁORUSKĄ. JEDNO Z TAKICH SPOTKAŃ ZYSKAŁO SOBIE POTEM SZCZEGÓLNE MIANO PIERWSZEGO ZEBRANIA PISARZY BIAŁORUSKICH. KIRKOR PISAŁ NA TEN TEMAT W POWAŻNYM „TYGODNIKU WIELKOPOLSKIM”, WYGŁOSIŁ RÓWNIEŻ CYKL LEKCJI W KRAKOWSKIM MUZEUM TECHNICZNOPRZEMYSŁOWYM, PO CZYM WYDAŁ ZBIÓR „O LITERATURZE POBRATYMCZYCH LUDÓW SŁOWIAŃSKICH”. SEKRETARZOWAŁ SYROKOMLI WINCENTY KOROTYŃSKI VINCEŚ KARATYNSKI, OKAZ INTELEKTUALISTY WYWODZĄCEGO SIĘ Z KMIECI NOWOGRÓDZKICH. URODZAJ NA OSOBOWOŚCI WYBITNE W TEJ STREFIE JEST CZYMŚ RZECZYWIŚCIE WYJĄTKOWYM! GENETYCY CHYBA NIE ZWRÓCILI UWAGI NA ÓW FENOMEN? ZAINTERESOWANI NIM HISTORYCY PRZEBĄKUJĄ O STOLICY KULTURALNEJ RADZIWIŁŁÓW, O OŚRODKU NIEŚWIESKIM... PODOBNIE JAK W PRZYPADKU VIARYHI DAREUSKIEGO, Z DOROBKU TEGO SAMOUKA ZACHOWAŁY SIĘ TRZY, CZTERY TEKSTY; PRZYPISUJE MU SIĘ „HUTARKĘ STAROHA...” WSZYSTKO CO NIEPOLSKIE GINĘŁO BEZPOWROTNIE. OSŁAWIONY UKAZ CARSKI ZROBIŁ SWOJE, NIE WYKLUŁO SIĘ ŻADNE BIAŁORUSKIE CZASOPISMO NA BIAŁORUSI, NIE ISTNIAŁA RÓWNIEŻ ZORGANIZOWANA EMIGRACJA BIAŁORUSINÓW. PAMIĘTAJMY PRZY TYM STALE, ŻE SAMO POSŁUGIWANIE SIĘ TĄ MOWĄ W PIŚMIE BYŁO NIEUSTAJĄCYM RYZYKIEM, AKTYWNOŚCIĄ WYMAGAJĄCĄ KONSPIRACJI. I TAK AŻ DO PIERWSZEJ REWOLUCJI ROSYJSKIEJ. 111 112 at .o rg un ik am .k w w w at .o rg LISTOWIE W GŁĘBI DZIECIŃSTWA w w w .k am un ik NAD GŁOWĄ SOCZYSTE JABŁKA, RUMIANOLICE PIESZCZOCHY, DOJRZAŁE, PRZESTRASZYWSZY SIĘ PSZCZÓŁ PADAJĄ W ZIELSKO, ACH, JAK SIĘ BOJĄ. SŁOŃCE SIĘ ŚMIEJE JAK DOBRODUSZNY WŁÓCZĘGA ZZA GRZĄDKI MAKU, ZANOSI SIĘ BEZGŁOŚNYM RECHOTEM. OBŁAMUJĄC PROMIENIAMI WYSOKĄ LEBIODĘ, TOCZY SIĘ NAD ALEKSANDRÓWKĘ, NA ALEKSANDROWSKIE POLETKA. ZIELONE GAŁĘZIE I NIEBO GRANATOWE, STRUDZONE, W SINIAKACH. WIECZÓR. OKNO PACHNIE PRZYSMAŻANYMI KARTOFLAMI, ŚWIEŻYM MLEKIEM, CEBULĄ ZE SKWARKAMI. OTWARTE NA OŚCIEŻ ZAPRASZA. CZAS POWIECZERZAĆ I PÓJŚĆ SPAĆ. NOGI JUŻ CIĄGNĄ DO ŁÓŻKA, BRUDASY. MUSZĘ JE UMYĆ. NAJGORSZA RZECZ PRZED SPANIEM TO MYCIE NÓG. KIEDY TO BYŁO? PRZED TRZYDZIESTU LATY, W GŁĘBI DZIECIŃSTWA, O CZTERDZIEŚCI PIĘĆ KILOMETRÓW NA PÓŁNOCNY WSCHÓD. PRZEŁ. JERZY LITWINIUK SNY WE ŚNIE PRZYCHODZI RODZINNE POLE. I ZIELONOŚĆ NIEWYOBRAŻALNA ZA GUMNEM, GDZIE PASAŁEM KRASULĘ PIEREDOJKĘ. DZICZKA NA PRZYMIEDZY WABI OWOCAMI I WIETRZYK W JEJ LISTOWIU DOKAZUJE; Z NIEJ RWAŁEM GRUSZE NA GNIŁKI. MALINIAK W SKWARZE CIĘŻKO ODDYCHA I POCHYLA SIĘ KU LATOM; LUBIŁEM W NIM BAWIĆ SIĘ W CHOWANEGO... RZECZUŁKA ZA ŁĘGIEM WIECZNIE SZEMRZE WŚRÓD KAMIENI 113 ODWIEDZINY at .o rg I PŁYCIZN ZŁOCISTYCH, NA KTÓRYCH ŁOWIŁEM KOLUSZKI. PO BOCIANIM GNIEŹDZIE ZAŚ STERCZY NA PODWÓRZU POD PŁOTEM JENO KOŁO. ROZESCHŁO SIĘ DOSZCZĘTNIE. NIE MA KLEKOCIAKÓW, NIE MA JUŻ, NIE MA... CZY MOŻLIWE JEST ZATEM OBRANIE SOBIE NIE DRUGIEJ, LECZ INNEJ OJCZYZNY? PRZEŁ. JAN LEOŃCZUK am un ik NAPATRZ SIĘ, MATKO, NA SYNA. STOI, TAKI DUŻY, I NIE WIE, GDZIE RĘCE PODZIAĆ. PODNIEŚ OCZY, MATKO. Z DALEKA PRZYJECHAŁ, PRZYPOMNIAŁ SOBIE O ZIEMI. ZAPYTAJ, MATKO, JAK MU SIĘ POWODZI. PORZUCIŁ CIĘ DAWNO, SAMĄ NA GOSPODARCE... PODEJDŹ DO NIEGO. ON NIE OŚMIELI SIĘ RĘKI UCAŁOWAĆ. PRZYTUL GO, MATKO, WŁOSY POGŁASKAJ. JAKI GRUBY I WAŻNY. I ŻENIĆ SIĘ BĘDZIE. A O SYNOWĄ NIE PYTAJ, CO PO NIEJ? I TAK W WIEJSKICH OPŁOTKACH DO KOŃCA SWYCH DNI POZOSTANIESZ. PRZEŁ. EDWARD REDLIŃSKI W STRONĘ JUROWIEC w w w .k WYSZLIŚMY Z BIAŁEGOSTOKU, BYŁO TO W NIEDZIELĘ. W ZAKOLU SZOSY DZIKIE RÓŻE. ZARUMIENIONY GŁÓG. DALEJ WIDAĆ Z WIADUKTU SZYNY KOLEI, ROZDZIERAJĄCEJ WIDNOKRĄG. W STRONĘ JUROWIEC POCZERNIAŁO, ALE JESZCZE JESTEŚMY W SŁOŃCU: PRZY PIECU W POBLIŻU OKNA WIEJĄCEGO CHŁODEM. POD ZAGAJEM CHATKA DRÓŻNIKA. ROZGARNIAJĄC NA ŚCIEŻCE PIASEK JAK GORĄCY POPIÓŁ, Z PRZYJEMNOŚCIĄ PRZYPIEKAM STOPĘ: TAKIEJ SUSZY NIE PAMIĘTAJĄ STULETNI BAJARZE. PRZYSZŁA PEWNOŚĆ, ŻE JUTRO JESIEŃ. DOSZLIŚMY ŚCIEŻYNKĄ DO SUPRAŚLIRZEKI. CHMURY PRZEGNAŁO ZA WASILKÓW. NA DNIE SUPRAŚLI KAMIEŃ, PRÓBOWAŁEM GO OBJĄĆ, ALE WYNOSIŁO MNIE NA POWIERZCHNIĘ I BRAKŁO MI TCHU. NA 114 .k am un ik at .o rg BRZEGU, UDRĘCZONYM PRZEZ MIESZCZUCHÓW, PARCHY TRAWY. WIATR; WODA CIEPŁA DO OBRZYDLIWOŚCI. DAŁEM NURA W GĄSZCZ WYOBRAŻEŃ I ZE STROMIZNY ZJECHAŁEM NA GŁOWĘ W GŁĄB. Z OBU STRON OCZERETY DO NIEBA; ZE STRACHU, ŻE MAM POD SOBĄ TYSIĄCLETNIE WYRĘBY, POPŁYNĄŁEM Z BYSTRZYNĄ. STRASZNO I SZCZĘŚLIWIE. NA ZAKRĘCIE UDERZYŁEM KOLANEM O TAMTEN KAMIEŃ. WYGRAMOLIŁEM SIĘ, POKRYTY GĘSIĄ SKÓRKĄ. DOCHODZĄC DO BIAŁEGOSTOKU, W ZAKOLU SZOSY NARWALIŚMY CZERWIENI NA CUDOWNE WINO, NA ZIMĘ. KUPISZ WIELKĄ SZKLANĄ KULĘ W PLECIONCE, PIĘĆDZIESIĘCIOLITROWĄ POWIEDZIAŁA ŻONA. NATYCHMIAST SIĘ ZGODZIŁEM. SZLIŚMY Z KOSZYKIEM JESIENI W RĘKACH, A CHŁOPCY ŁAPALI SPÓŹNIONEGO MOTYLA. W STRONĘ JUROWIEC, KIEDY OBEJRZAŁEM SIĘ, ZNÓW POCZERNIAŁO, A MY JESZCZE W SŁOŃCU. TAK BYŁO WTEDY. A WCZORAJ, JADĄC SŁUŻBOWYM WOZEM W NIEWAŻNEJ TEŻ SŁUŻBOWEJ SPRAWIE, Z MOSTU RZUCIŁEM OKIEM NA SUPRAŚL: BŁYSZCZAŁY W NIEJ WCZESNE GWIAZDY. W UCICHŁEJ I ZBRZYDŁEJ TAIŁ SIĘ KAMIEŃ. WÓZ SZYBKO POMKNĄŁ POD GORĘ, PRZEZ JUROWCE I DALEJ. PRZEŁ. WIKTOR WOROSZYLSKI SZCZĘŚCIE w w w MÓJ SYNEK! NIOSĘ GO NA RĘKACH PRZEZ ALEJĘ O POŻÓŁKŁYCH LIŚCIACH, WIDZĘ MACIERZYŃSKI BLASK W OCZACH ŻONY. NADSZEDŁ LISTOPAD, LIŚCIE SZELESZCZĄ POD NOGAMI, OBOK NAS SYN UŚMIECHA SIĘ DO WIECZORNEJ ZORZY. DUŻY SYN! SZCZĘŚCIE W OCZACH ŻONY. POWIEDZ, ILE TO MINĘŁO OD CZASU, GDYŚ SZEPTAŁA DO MNIE: BARDZO CIĘ KOCHAM, BARDZO... PRZYPOMNIJ SOBIE: CHODZILIŚMY RANKAMI PO KWITNĄCYCH, ROŚNYCH ŁĄKACH. NIEKIEDY LEŚNYMI ŚCIEŻKAMI, ZBIERAJĄC CZERWONOGŁOWE GRZYBY. ZASYPIALIŚMY W POWIETRZU ROZKOŁYSANEGO MAJA, 115 at .o rg ZA OKNEM KWITŁY WIŚNIE... W PROMIENISTY RANEK BIEGLIŚMY TAM, GDZIE SKRĘCA RZEKA, ŻEBY POSŁUCHAĆ WIOSNY, SZUMIĄCEJ LISTOWIEM... OBDAROWYWAŁAŚ MNIE PIERWSZYMI NIEŚMIAŁYMI POCAŁUNKAMI... PATRZ, NASZ SYN JUŻ CHODZI! PRZEŁ. JAN HUSZCZA SPACER NA PERYFERIACH MIASTA w w w .k am un ik PIERWSZY RAZ PRZECHODZĄC TĘDY, PO ODNOGACH ULIC, W POPRZEK, SKRAJEM MIEJSKIEGO PARKU I CIENISTĄ ŚCIEŻYNKĄ POKRYWAJĄCĄ JAKBY HAFTEM NOWE DZIELNICE BIAŁEGOSTOKU, MIEDZĄ CIENIA I ŚWIATŁA, WSZYSTKO CHŁONĄŁ WZROKIEM I PAMIĘCIĄ. WSPANIAŁE DOMKI! POMIĘDZY NIMI ZAŚ ZGONIONY CZAS JAKBY MACHNĄŁ W OGÓLE NA CAŁY ŚWIAT RĘKĄ, ROZŁOŻYŁ SIĘ BEZTROSKO I ZADRZEMAŁ. RAJ NA ZIEMI, SŁOWEM. BYŁA NIEDZIELA. PRZY ULICY UROCZEJ I DALSZYCH: KWIECISTEJ, BIAŁOWIESKIEJ I JAGODOWEJ ZGRABNE TARASIKI Z PLECIONYMI KRZEŚLISKAMI W CIENIU, CO TRWAJĄ JAK KROWY NA WYGONIE... NA WERANDZIE RŻNĄ W KARTY. W PODWORCU BUCZY MOTOCYKL; PÓŁNADZY CHŁOPCY. BEZMYŚLNE DZIEWUSZKI, Z KUSZĄCYMI JAK MALINY USTECZKAMI, WYMĘCZONE DOBROBYTEM, JAKI PRZYPŁACILI ZDROWIEM ICH RODZICE. MATECZKI, BRZYDKIE BABY Z MĘSKIM ZACHRYPŁYM GŁOSEM. Z PRZYMRUŻONYMI ŚLEPIAMI, SKNERLIWE. OD „ROMANTYCZNEJ” PACHNIE DZIEWCZYNAMI... I CIĘŻKO STRAWNĄ KUCHNIĄ. NAPRZECIW JAGODOWEJ AŻ WSTRZYMUJE ODDECH NIEDORZECZNY SPOKÓJ, ROZSTAWIONA LEŻANKA POD KLONISKIEM, ZAGON MAKU, NIE WIADOMO CZYJ... GDZIEŚ POŚRODKU BIAŁOWIESKIEJ BAL NA CAŁEGO, WYGŁUPIAJĄ SIĘ AŻ DO WIECZORA, NIBY TAŃCZĄC, NIBY ŚPIEWAJĄC; O ZMIERZCHU, Z BEZMYŚLNYM CHICHOTEM UGANIAJĄ SIĘ W JAKICHŚ ZAROŚLACH JAŚMINU? I W WOLNOSOBOTNIM DNIU 116 NOCLEG at .o rg SZUKAJĄ OSŁODY W SAMOUPODLENIU, ZALEWAJĄC WÓDKĄ GARDŁA. ZMĘCZENI DORABIANIEM SIĘ. PRZEŁ. JAN LEOŃCZUK w w w .k am un ik BOJĘ SIĘ CHUTORU BORSUKOWINA. W TEJ PUSTCE JAK NIE WRACAĆ MYŚLĄ DO MINIONEGO DZIECIŃSTWA? TUTAJ, W SWOJE STRONY RODZINNE, PRZYWIOZŁA MNIE ONGIŚ MATKA. POSTARZAŁY SIĘ TYLKO TWARZE; WSZYSTKO INNE ZOSTAŁO JAK DAWNIEJ. NAWET PRONCZYCHA KRZYCZY TAK SAMO Z SIENI: GDZIE LEZIESZ, DIABLE! A TWARZ JEJ NICZYM PIECZONA GRUSZKA. KROWINA PAKUJE SIĘ DO IZBY, MUCHY KRĄŻĄ NAD OBTŁUCZONYM ROGIEM. KURY COŚ TAM ŻWAWO DZIOBIĄ, KOGUT PATRZY NA NIE WZROKIEM JASTRZĘBIA. WYSZŁA NA DWÓR DZIEWCZYNA, URODZONA NIE ZA MOJEJ PAMIĘCI. ZDJĘŁA Z PŁOTU WYSCHŁY SZKOPEK: CHUDA SZYJA, OPALENIZNA I ZWYCZAJNY RUCH RAMIENIA. PO KOBIECEMU PŁOCHLIWIE I UWAŻNIE POPATRZYŁA NA GOŚCINIEC, I ZROZUMIAŁEM, ŻE MAM PRZED SOBĄ SIOSTRĘ MIRCI. „MÓJ BOŻE POMYŚLAŁEM TO BYŁO DWADZIEŚCIA PIĘĆ LAT TEMU! CZY TO MOŻLIWE, ŻE CAŁYCH DWADZIEŚCIA PIĘĆ?” POBIŁEM SIĘ WTEDY O MIRCIĘ ZE STARSZYM ODE MNIE, TRZYNASTOLETNIM PASTUCHEM. TERAZ UDAŁEM SIĘ DO SWOJEGO OJCA CHRZESTNEGO Z ZAMIAREM POZOSTANIA TU NA NOC, CHOCIAŻ ZDĄŻYŁBYM JESZCZE NA WIECZORNY AUTOBUS. WIEDZIAŁEM, ŻE WYMOŚCI MI LEŻE NA SUCHYM SIANIE W STODOLE I ZOSTANĘ SAM ZE SWOIMI MYŚLAMI. PRAGNĄŁEM WYŚNIĆ SOBIE BURSZTYNOWE CIAŁO MIRCI, PACHNĄCE ŻYWICĄ I ROZSŁONECZNIONĄ POLANĄ. JAK ROZBÓJNIK WRACAJĄCY NA MIEJSCE ZBRODNI, CHCIAŁEM UJRZEĆ MIRCIĘ W TEJ SAMEJ STODOLE, W KTÓREJ BAWIŁEM SIĘ Z NIĄ W CHOWANEGO, USZCZĘŚLIWIONY, ŻE OBIECAŁA MNIE POCAŁOWAĆ. POPISKIWAŁY MYSZY. W NAGŁYM DYGOCIE ZASZEMRAŁA OSIKA. MNÓSTWO JEJ NA PASTWISKU RADELA, NA TYM JEGO WYDMUCHU, POROSŁYM 117 w w w .k am un ik at .o rg DZIKĄ TRAWĄ I ZIELSKIEM. JAK DZIECIAK PODCZOŁGAŁEM SIĘ DO DZIURY W STRZESZE I WYJRZAŁEM NA OKOLICĘ: MIESIĄC TOCZYŁ SIĘ NA SPOTKANIE BURZY, CHMURY KŁĘBIŁY SIĘ NICZYM DYM NAD STRASZLIWYM POŻAREM, MIGAŁY BŁYSKAWICE WYKRZESANE Z PRZESIEKI. PUCHACZ POHUKIWAŁ POD BOREM, STRASZĄC GWIAZDY MRUGLIWE I WYPIERAJĄC JE NIEUBŁAGANIE W GŁĄB NIEBA. OD CZASU DO CZASU DUDNIŁY DALEKIE GRZMOTY I WSZYSTKO NA ICH GŁOS ZAMIERAŁO. RAPTEM WYDAŁO SIĘ, ŻE PANIKA ŚMIERTELNA PĘDZI PRZEZ PUSZCZĘ, TRATUJĄC WIERZCHOŁKI DRZEW; ONIEMIAŁA Z TRWOGI PĘDZI Z TCHÓRZLIWOŚCIĄ BOHATERÓW, JACY ZOBACZYLI SZPETOTĘ ŚMIERCI, CAŁĄ JEJ OHYDĘ. NA TWARZ WYPEŁZŁY MI KROPLE POTU.MIRCIA AAA! ROZLEGŁ SIĘ CHRAPLIWY KRZYK PRONCZYCHY. W NIEPRZEJRZANEJ CIEMNOŚCI ZSUNĄŁEM SIĘ PO DRABINIE NA KLEPISKO I WYBIEGŁEM ZE STODOŁY: W OKNIE ŚWIECA GROMNICZNA I NIGDZIE ŻYWEJ DUSZY. BÓG CISNĄŁ GARŚCIĄ BŁYSKAWIC, ŻEBY PRZEKONAĆ MNIE, ŻE TEN KRZYK TO UROJENIE. NAD ŻŁOBEM ZACHRAPAŁ KOŃ I CHYBA PRZEZ SEN ODPOWIEDZIAŁA MU BECZENIEM OWIECZKA. WIADRO NA ŻURAWIU POBRZĘKIWAŁO: „IRRR... IRR... IIRR...” BIAŁYM DUCHEM UNIÓSŁ SIĘ WIATR NAD PYLNYM GOŚCIŃCEM, AŻ POBIELAŁY BRZOZY I POCHYLIŁY SIĘ DO UCIECZKI, LECZ ZE STRACHU WROSŁY W ZIEMIĘ I NIE UDAŁO IM SIĘ ZROBIĆ ANI KROKU. SPOD STRZECHY WYFRUNĘŁA JAKAŚ PTASZYNA I, OGŁUPIAŁA, ZNIKNĘŁA W NIEWIADOMEJ PRZESTRZENI. DESZCZ WYTRYSNĄŁ GĘSTYM SZRAPNELEM U MOICH STÓP I COFNĄŁEM SIĘ ZA WROTA STODOŁY. CAŁKIEM BLISKO ZASYCZAŁ I ROZERWAŁ SIĘ PIORUN, WIELKIE KOŁO SIECZKARNI ZACHYBOTAŁO SIĘ I ZADZWONIŁO. NIESPODZIANIE DLA SIEBIE SAMEGO OTWARŁEM WROTA STODOŁY I, CAŁY W BŁYSKACH, POBIEGŁEM POD CHATĘ PRONCZYCHY, KU OKNU ZE ŚWIECĄ GROMNICZNĄ. PRZYPARTY DO ŚCIANY PRZEZ NOCNE MROKI, PATRZYŁEM, JAK MODLI SIĘ NA KLĘCZKACH PRONCZYCHA, A POTEM MÓWI COŚ DO CÓRKI O WARGACH I OCZACH MIRCI. I JA TEŻ ZACZĄŁEM SZEPTAĆ NA WPÓŁ ZAPOMNIANĄ MODLITWĘ, I ROIĆ, ŻE NIOSĘ MIRCIĘ NA RĘKACH, JEJ BURSZTYNOWE RAMIONA OPLOTŁY 118 w w w .k am un ik at .o rg MOJĄ SZYJĘ, WARGIMALINY ROZCHYLIŁY SIĘ W UŚMIECHU, OCZY CZARNE JAGODY BŁYSZCZĄ Z RADOŚCI, A PIERŚ UNOSI SIĘ W PRZYŚPIESZONYM ODDECHU... JAK DOBRZE CZUĆ SIĘ POTRZEBNYM, JAK CUDOWNIE BYĆ ŻYCIEM DRUGIEGO CZŁOWIEKA! MIRCIU, JAM ŻYCIE TWOJE! GDZIE JESTEŚ? NA NIEWIADOMEJ ULICY NIEWIADOMEGO MIASTA... SZCZĘŚLIWA TA ULICA, KTÓRA OGLĄDA CIEBIE CODZIENNIE. JA OGLĄDAŁEM PIĘTNAŚCIE LAT I STO CZTERDZIEŚCI CZTERY DNI... STO CZTERDZIEŚCI CZTERY... OPAMIĘTAŁEM SIĘ KOŁO PÓŁNOCY. PRZETARŁEM OCZY PO KRÓTKIM ŚNIE: ŻE NIBY TOPIŁEM SIĘ W RZECZCE. LEŻĘ NA SIANIE. SŁYCHAĆ SPŁOSZONY SZEPT BRZOZOWYCH GAŁĄZEK NAD STRZECHĄ. W ZIELSKU ZA ŚCIANĄ SZUMI DESZCZ, BŁYSKAWICE SKACZĄ PO ZAPOLU, PO ZAGONACH OWSA I ŻYTA. GDZIEŚ W PUSZCZY ZAGWIZDAŁA WĄSKOTORÓWKA I UŚWIADOMIŁEM SOBIE, ŻE NIEBAWEM JUŻ SIĘ ROZWIDNI. ZASNĄŁEM JAK SZARAK W BRUŹDZIE; OBUDZIŁEM SIĘ GODZINĘ PRZED ODJAZDEM PIERWSZEGO AUTOBUSU NA BIAŁYSTOK; DO SZOSY PÓŁ GODZINY MARSZU. WYSZEDŁEM, Z NIKIM SIĘ NIE ŻEGNAJĄC. PRZEZ ŚWIEŻĄ BRZEZINKĘ DOSZEDŁEM DO BRZEGU SŁOI: NA LIŚCIACH LILII WODNEJ LŚNIŁO SŁOŃCE. ZNAD DZIEWICZYCH WIRÓW WZBIŁA SIĘ W BŁĘKITY CZEREDA DZIKICH KACZEK. NIE DOCHODZĄC DO MOKRYCH ZAROŚLI CZARNEJ PORZECZKI, ZATRZYMAŁEM SIĘ. PRONCZYK WYJEŻDŻAŁ W POLE. MIRCIA SILNYMI, OPALONYMI RAMIONAMI OTWIERAŁA WIERZEJE. CHUSTKA NA JEJ GŁOWIE BIELAŁA JAK GĘSIE SKRZYDŁO. SZYBKO RUSZYŁEM PRZED SIEBIE. PRZEŁ. WIKTOR WOROSZYLSKI PORY UŚWIADOMIŁEM SOBIE PO CICHU, ŻE MAJĄC CZTERDZIEŚCI CZTERY LATA ZNALAZŁEM SIĘ W PORZE NIEDOWIERZANIA I SAMOTNOŚCI. TA WŁAŚNIE BEZPIECZNA REAKCJA NA RZECZYWISTOŚĆ JEST NASTĘPSTWEM PORY PRAGNIENIA PRZYJAŹNI. TO, CO OBECNIE WE MNIE TKWI, MOŻNA PORÓWNAĆ DO 119 w w w .k am un ik at .o rg SAMOPOCZUCIA STARZEJĄCEJ SIĘ KOBIETY ALBO WESELEJ DO POCZUCIA KRZYWDY U DZIECKA, KTÓRE POLAZŁO ŁAKOMIE DO CUDZEGO SADU I OPARZYŁO SIĘ POKRZYWĄ LUB WPADŁO NA SKRADAJĄCY SIĘ OSET... Z MEGO MILCZENIA WYNURZA SIĘ ŻAL, MÓWIĄC WŁAŚCIWIE URAZA DO NIESKOŃCZONOŚCI: ZA JEJ KOSMICZNY OGROM, ZA POZBAWIENIE MNIE SZANSY BYCIA PRZEZ NIĄ ZAUWAŻONYM... DUSZAWIECZNA JAK PUSTYNIA SPOZIERA W KOSMOS NIBY W PRZYWOŁYWANE DZIECIŃSTWO, KTÓRE STAJE SIĘ CUDOWNE DLATEGO, ŻE RADOŚĆ JAWI SIĘ BEZINTERESOWNA, PRZYJAŹŃ JEST BRATERSKĄ MIŁOŚCIĄ, PSOTY HAŁAŚLIWĄ ZABAWĄ, A WROGOŚĆ PODOBNA JEST DO ZAPOMNIENIA. W PORZE PRAGNIENIA PRZYJAŹNI JASTRZĘBIEM NALATYWAŁA NA MNIE ZŁOŚĆ, CZASEM NIENAWIŚĆ, NIGDY CISZA I SPOKÓJ, SOWIE DZIECI MĄDROŚCI. POCIESZAM SIĘ, ŻE NIE MNIE JEDNEMU PRZYPADŁ W UDZIALE ZŁY LOS, ŻE SKUPIŁ SIĘ RÓWNIEŻ NA PRZYJACIOŁACH. ONI, KUMPLE, TRAFILI MI SIĘ MARNI, PODSZYCI NIESTAŁOŚCIĄ, JACYŚ MAŁO ZNACZĄCY. I TERAZ, Z ODDALI LAT, PRZESTAJĘ WIDZIEĆ ICH TWARZE, ZAPOMINAM POSZARZAŁE IMIONA. DOTKNĘŁA MNIE TAKŻE WIELKA PODŁOŚĆ I DUŻO CZASU POTRZEBOWAŁEM NA OSIĄGNIĘCIE USPOKOJENIA. USIŁOWAŁEM WIĘC MÓWIĆ PRAWDĘ O SOBIE, WIERZĄC W UZDRAWIAJĄCĄ MOC SZCZEROŚCI; BŁAGAĆ O WSPÓŁCZUCIE, O TO, BY BLISCY NIE ŚPIESZYLI SIĘ Z WNIOSKAMI, Z OSTATECZNYM POTĘPIENIEM.... ZNALAZŁEM SIĘ WÓWCZAS NA ROZSTAJACH, W CZYSTYM POLU, SKĄD WYRAŹNIE WIDAĆ PRZEBYTĄ DROGĘ I MGIEŁKĘ NADPŁYWAJĄCEJ DALI. CORAZ CZĘŚCIEJ NA ZŁAMANIE KARKU PĘDZĘ W SŁONECZNOŚĆ WSPOMNIEŃ, W UKWIECONY LETNI WIECZÓR NAD RZEKĄ, POD BOREM, W FALOWANIE TAŃCA Z PIERWSZĄ DZIEWCZYNĄ NA PODMIEJSKIEJ ZABAWIE, W PALĄCĄ GORYCZ WÓDKI, PITEJ UKRADKIEM POD ROZGWIEŻDŻONYM NIEBEM BOŻEGO NARODZENIA, W ZAKAMARKACH, PRZY GOŚCINNEJ CHACIE ŁOBUZERSKICH KREWNIAKÓW, NA POHULANCE, W OSZOŁOMIENIE PO CIĘŻKIM MORDOBICIU... STAMTĄD SIĘ SZŁO. PRZEŁ. JERZY PLUTOWICZ 120 PÓŹNA JESIEŃ un ik at .o rg KOCHAŁEM I KOCHAM DESZCZ PÓŹNEJ JESIENI: ZIMNY, UPORCZYWY. SŁYCHAĆ GO ZA ŚCIANĄ, CIECZE Z DACHU, ROZPRYSKUJE SIĘ NA WYMYTYCH Z ZIEMI KAMIENIACH I W SKORUPACH W POKRZYWIE POD PRZYZBĄ. KTOŚ POŚPIESZNIE IDZIE ULICĄ, CIĘŻKO DEPCZĄC OPADŁE LIŚCIE. O DZIEWIĄTEJ WIECZOREM GASNĄ ŚWIATŁA W OKNACH, STARY ŚCIENNY ZEGAR ZGRZYTLIWIE DZWONI. PO BRUKU GRZECHOCZE ŻELAZNYMI OBRĘCZAMI SPÓŹNIONA FURMANKA; WYPEŁNIONA WILGOCIĄ, LODOWATA. JAK DOBRZE LEŻEĆ W POŚCIELI W TAKI CZAS, CZUĆ CIEPŁO SUCHEJ I MIĘKKIEJ KOŁDRY, ZASYPIAĆ MOCNYM SNEM, KTÓRY PRZYCHODZI TYLKO W DŻDŻYSTY WIECZÓR. ZGRZYTLIWIE DZWONI STARY ŚCIENNY ZEGAR... PRZEŁ. JAN CZOPIK BOŻE NARODZENIE W KRYNKACH w w w .k am JUŻ DRUGĄ DOBĘ SYPAŁ ŚNIEG. W GĘSTWINIE WIŚNI OBOK STAREJ STODOŁY HAŁASOWAŁY NA ODWILŻ WRÓBLE. W DOMU BYŁO PRZYTULNIE I WILGOTNO. NANOSIŁEM POLAN SPOD OKAPU DREWUTNI DO OBU PIECÓW. ODPOCZYWAŁO MI SIĘ TU CICHO. MOGŁEM GODZINAMI WPATRYWAĆ SIĘ W PRZECHODNIÓW, ODGADYWAĆ ICH LOS OD SAMEGO DZIECIŃSTWA: NIEPOWODZENIA LUBIĘ ROZMYŚLAĆ O NICH!, MIŁOŚĆ U DZIEWCZĄT I MŁÓDEK, OSZUSTWA W IMIĘ DOBRA, RADOŚCI PROSTACKIE I KULTURALNE. MYŚLI O PIENIĄDZACH... POD WIECZÓR PODNIOSŁA SIĘ WICHURA, NADLECIAŁA OD STRONY KOBYLICH GÓR, USYPAŁA KURHANY ZASP PRZY PŁOTACH. ZAMIEĆ ŚWIĄTECZNIE OSNUŁA PYŁEM OKOLICĘ, STWORZYŁA NIERZECZYWISTY, NIBY Z GOGOLA, PEJZAŻ. WYSZEDŁEM NA PODWÓRZE. NA PLACU MAGAZYNÓW ZA ŻABIM ZAUŁKIEM SZELEŚCIŁY BREZENTOWE POKROWCE NA BRYŁACH CIĘŻARÓWEK Z ŁEPETYNIASTYMI SZOFERKAMI PRZYCZAIŁY SIĘ POD URWISKIEM PRYZMY CZEGOŚ OGROMNIASTEGO, 121 w w w .k am un ik at .o rg PRZYPOMINAŁY CUDEM OCALAŁĄ PARĘ PRZEDPOTOPOWYCH GADÓW. ZA RYNECZKIEM, OŚWIETLONYM NIBY ZAPOMNIANA PLAŻA, CZERNIAŁA ROZPADLINA I MOŻNA BYŁO POMYŚLEĆ, ŻE ROZLAŁO SIĘ TAM JEZIORO, NIE ZAMARZNIĘTE, O JAKIM LEPIEJ NATYCHMIAST ZAPOMNIEĆ. JEDNAK COŚ MNIE TAM CIĄGNĘŁO, OPANOWAŁA MNIE BEZWOLNA BEZNADZIEJNOŚĆ, Z JAKĄ MAJĄ DO CZYNIENIA CHYBA TYLKO SKAZAŃCY... NIESPODZIEWANIE SPOSTRZEGŁEM, ŻE STĄPAM JUŻ ULICĄ NOWĄ, I ŻE PRZEDTEM MUSIAŁEM BYĆ NA CERKIEWNEJ; ŻE NIE DOCHODZĄC DO GARBARŃ EJ PRZESZEDŁEM OBOK KAMIENNYCH RUIN BOŻNICY; MUSIAŁEM SŁUCHAĆ PLUSKU STUDZIEN ARTEZYJSKICH PRZY KOŃCU NADRZECZNEJ, NA POHULANCE, NIEGDYŚ FABRYCZNEJ, PIJACKOBUJNEJ, ROJNEJ, A DZIŚ ONIEMIAŁEJ JAK PRZYPOMINANIE BABCINYCH OPOWIEŚCI O JEJ BOSONOGIEJ MŁODOŚCI. ROBIŁO SIĘ JESZCZE BARDZIEJ ZACISZNIE OD ZASTYGŁEJ WIOSKOWATOŚCI NOWEJ, JEJ KURNYCH CHAT, KTÓRE PRZETRWAŁY U STÓP KOŚCIOŁA ZA DROGĄ PRZEZ JAR; OD TEGO, ŻE W CHAŁUPINACH TYCH JARZY SIĘ ŚWIATŁO; ZA FIRANECZKAMI W OKIENKACH WIELKOPAŃSKO BŁYSZCZĄ CHOINKI W NIEZIEMSKICH OZDOBACH, DIABELSKIM POBLASKIEM MIGAJĄ EKRANY TELEWIZORÓW, ZIEJE DOBROBYTEM, NIEPRZYZWOITĄ STATECZNOŚCIĄ, UCZTOWANIEM, CZYMŚ ZUPEŁNIE TU NIE NA MIEJSCU... NIE SPODZIEWAŁEM SIĘ, ŻE ODNAJDĘ TYLE Z ATMOSFERY PUSTYNI, ZA TOPORNYM KRZYŻEM KOLEINY SAŃ I SYLWETKA ZDROŻONEGO KONIA, POŚWIST WIETRZYSKA W KĘPIE KRZAKÓW. PRZYWIDZIAŁO MI SIĘ, ŻE SŁYSZĘ ZAWODZENIE STADA WILKÓW I ŁYSKAJĄ PARZYSTE OGNIKI Z PRZERAŻAJĄCO ŻÓŁTAWYM ODCIENIEM, PÓKI CO DALEKO, DOKĄD NIE SIĘGA KRĄG ŚWIATŁA Z ROZKOŁYSANEJ ŻARÓWKI NA SŁUPIE ELEKTRYCZNYM POD BRZEZINAMI, NAPRZECIWKO OGRODÓW DZIUBOHRAJA. ZLODOWACIAŁEM OD PIERWOTNEGO STRACHU, NA DOMIAR ZŁA Z KUCHARCOWEGO WYDMUCHU WYSKOCZYŁ UJADAJĄCY KUNDEL I PRZYDAŁ MI SIĘ KIJ, PODNIESIONY NA MOSTKU PRZED RZEŹNIĄ. KOŚCIÓŁ OSŁANIAŁ PRZED PORYWAMI WIATRU I DO JEGO 122 w w w .k am un ik at .o rg PODNÓŻA ZLATYWAŁY SIĘ KU ŚWIATŁU PŁATKI ŚNIEGU, NA SZCZYCIE LEDWIE WIDOCZNEJ WIEŻY ZASKRZECZAŁA KAWKA JAK ZAWSZE KŁÓTLIWIE. ZAMYŚLIŁEM ODWIEDZIĆ TAKŻE STARY DWÓR, PO KTÓRYM ZOSTAŁY JENO PARKOWE DRZEWA, PO WOJNIE NIE WYRĄBANE DO RESZTY PRZEZ WIEŚNIAKÓW, ŚCIANY DAWNEJ MANUFAKTURY PODOBNO PUŁKOWNIKA LIPHARTA I DWIE CHATY. W JEDNEJ Z NICH, NAD WYSCHŁYMI SADZAWKAMI, KTOŚ MIESZKA. ALE NIE STARCZYŁO MI, MOŻNA POWIEDZIEĆ, ANIMUSZU, ŻEBY TAK BEZ DRŻENIA ZANURZYĆ SIĘ W GĘSTY MROK. SŁYSZAŁEM ZŁOWIESZCZE DŹWIĘKI, AHA, TO POHUKIWANIE SOWY. NATOMIAST KOŚCIELNĄ SZŁO MI SIĘ LEKKO, DO ZAPOMNIANEGO MŁYNA Z JEZIORKIEM. Z WIATREM. W WIRZE BIAŁOŚCI MARZŁY BANNY ZAUŁEK, BROWARNA, POGORZEL NA KAUKASKIEJ... DOBRZE MI BYŁO NA ŚWIEŻYM POWIETRZU, NIE SPOTKAŁEM NIKOGO, NIE MUSIAŁEM WYMYŚLAĆ PRZYCZYNY, DLA KTÓREJ WAŁĘSAM SIĘ PO NOCY. POWIEDZIEĆ KOMUŚ, ŻE DLA PRZYJEMNOŚCI WYŚMIEJE PRZED OBCYMI! SPOCIŁEM SIĘ Z WRAŻENIA DOPIERO OBOK KACZYCH KRYNIC, NAD SZAMRUCHOWYM ROWEM, NA SKRAJU ŁĄCZKI SMARKATEGO JAZEPA. ZAUWAŻYŁEM, ŻE NA ZASTODOLU MONACHA UKRYWA SIĘ PRZYGARBIONY, ALE WYSOKI MĘŻCZYZNA. NIE, TO NIE ZWID. DLATEGO POŚPIESZYŁEM DALEJ PRZEZ WYGON OGLĄDAJĄC SIĘ NA BOKI, PRZEZ ŚRODEK TEGO WYDMUCHU, Z CZUJNIE NASTAWIONYMI USZAMI, NAPIĘTY POCZUCIE ZAGROŻENIA DOKUCZA WÓWCZAS, KIEDY NIE POTRAFISZ ZNALEŹĆ SENSOWNEGO WYJAŚNIENIA. KIEDY ULEGASZ INSTYNKTOWI. SWĄ SOKOLSKĄ POZNAŁEM PO HUCZENIU PRZEWODÓW. DRUTY WYGRYWAŁY NA SŁUPACH TELEGRAFICZNYCH MONOTONNĄ NIBY WIECZNOŚĆ MUZYKĘ, OD KTÓREJ STANĘŁO PRZEDE MNĄ DZIECIŃSTWO, WABIĄCE NIEŚWIADOMOŚCIĄ WSZYSTKIEGO, ZDOLNE DO OBDAROWANIA RADOŚCIĄ, NIE TĄ GŁÓWNĄ, NIE DOJRZAŁĄ BROŃ BOŻE, ALE OGARNIAJĄCĄ JESTESTWO AŻ DO OSTATNIEGO NERWU TAK, ŻE AŻ SIĘ W NIĄ CAŁY PRZEMIENIASZ. NA SOKOLSKIEJ PRZECHWYCIŁEM WLEPIONE WE MNIE PRZENIKLIWIE SPOJRZENIE. STAŁO TAM JAKIEŚ LUDZISKO, 123 w w w .k am un ik at .o rg COŚ W RODZAJU STRASZYDŁA Z WYWRÓCONYMI BIAŁKAMI OCZU, PROSIĘCYM RYJKIEM, ZĘBAMI ODYŃCA, NA CIELĘCYCH KOPYTACH, Z BYCZYM OGONEM, OKROPNIE OBROSŁE SIERŚCIĄ, OKRYTEJESZCZE DOŚĆ PRZYTOMNIE ZAUWAŻYŁEM TURECKIM KOŻUCHEM. I JA WYTRZESZCZYŁEM GAŁY. WIEDZIAŁEM: NIE MOGĘ RUSZYĆ PIERWSZY. ŻEBY UCZYNIĆ KROK, MUSZĘ POZBYĆ SIĘ PRZESTRACHU, PATRZEĆ NA ZJAWĘ ZWYCZAJNIE, NIEFRASOBLIWIE JAK DZIECKO, OPANOWAĆ ROZDYGOTANIE. ALBO TEŻ ZBLIŻYĆ SIĘ DO MASZKARY UDAJĄC ROZBAWIENIE, POGŁASKAĆ PO FUTERKU, WYSZCZEBIOTAĆ SŁOWA UCIECHY, BEZ POPISYWANIA SIĘ FAŁSZYWĄ ODWAGĄ. UDAŁO MI SIĘ TO OSIĄGNĄĆ NA TYLE SZYBKO, ŻE W NASTĘPNEJ CHWILI ZAPRAGNĄŁEM NIE POZBYWAĆ SIĘ LĘKU, NA ODWRÓT, NASIĄKNĄĆ NIM DO SAMEGO SZALEŃSTWA, ŻEBY NIE PRZEPADŁ ÓW STWÓR, KTÓRY ZACZAROWAŁ MNIE NA SPOSOB BAŚNIOWY; ŻEBY NIE ZAKOŃCZYŁO SIĘ WSZYSTKO NA WYWOŁUJĄCEJ ZIEWANIE ROZMÓWCE, KTO WIE, CZY NIE Z NAJBLIŻSZYM SĄSIADEM. RZUCIŁEM SIĘ WIĘC DO UCIECZKI, W DZIWNE UCIEKANIE, ZUPEŁNIE BEZ EMOCJI, NA PRÓŻNO USIŁUJĄC ZATRZYMAĆ W SOBIE CHOCIAŻBY WSTRĘT DO POWROTU W RZECZYWISTOŚĆ. TRUDNO WYOBRAZIĆ SOBIE BARDZIEJ SZARE BYTOWANIE OD TEGO, KTÓRE JEST WYNIKIEM ROZUMIENIA, ŻE WSZYSTKO DA SIĘ OBJAŚNIĆ BEZ RESZTY. BIEGŁO MI SIĘ Z DOŁU. Z ŁASKOCZĄCYM UCZUCIEM ŚMIESZNOŚCI. PRZEŁ. JERZY PLUTOWICZ DŁUGA ŚMIERĆ KRYNEK DO TYCH PORASTAJĄCYCH MCHEM KRYNEK, KĘDY ZAPADA SIĘ PROWINCJONALNY SZLAK, KURSUJĄ AUTOBUSY. MIEWAJĄ PASAŻERÓW. POJAWIAJĄ SIĘ TAKŻE AUTA. OBWĄCHUJĄC NAPOTKANE ZAUŁKI, WTACZAJĄ SIĘ W CZYJEŚ WROTA PRZY UJADANIU KUNDLA. CZASAMI ŁOMOCZE ŻELASTWEM W ZAPŁOCIU SAMOCHÓD CIĘŻAROWY ZE WZDĘTĄ PLANDEKĄ, 124 w w w .k am un ik at .o rg SUNĄC W TRZASKU ŁAMIĄCYCH SIĘ GAŁĘZI ZAPUSZCZONYCH POSESJI KTOŚ COŚ WYWOZI. PRZYPAŁĘTA SIĘ ZAROŚNIĘTY OBERWANIEC; SKĄDŚ DOLATUJE, NICZYM ODGŁOS RZUCANYCH KAMIENI, BLUZGANIE MŁODEGO PIJAKA. NIE WIEDZIEĆ CZEMU, CIĄGLE TU JESIEŃ, CZY TO LATEM CZY W ZIMIE. NIE MOGĘ JAKOŚ POJĄĆ TEGO, CZEMU W KRYNKACH MIESZKAJĄ LUDZIE. JUŻ DAWNO NIE POWINNO ICH BYĆ TUTAJ; BUDYNKI GARBACIEJĄ I CHYLĄ SIĘ KU ZIEMI, A ROZMYTE ULICZKI POROSNĄ NIEBAWEM RZEŚKĄ BRZEZINĄ, MŁODNIAKIEM Z GRZYBAMI. PUSZCZA PRZYGARNIE DO SIĘ TĘ ZBYTECZNĄ DLA KAPITALIZMU OKOLICĘ: NA NIEGDYSIEJSZYCH OGRODACH ROZROSNĄ SIĘ MALINOWE CHASZCZE, DZIKI WYRYJĄ SOBIE BARŁOGI POD DĘBOWYMI PODWALINAMI I POCZNĄ PAŚĆ SIĘ SARNY NA TRAWIASTYCH ZASTODOLACH... PÓŹNI SIĘ PRZYJŚCIE CYWILIZACJI MIASTA I LASU. WINNI TEMU SĄ OCZYWIŚCIE POLACY. PRZESIEDLAJĄCYM SIĘ W TE, PORZUCANE PRZEZ BIAŁORUSINÓW FEUDALNE STRONY, ZUPEŁNIE BEZ SENSU WYDAJE SIĘ, TYM PRZYBYSZOM, ŻE PRZYNAJMNIEJ W KRYNKACH, W TYM POCHŁOPSKIM CIENIU MIASTA, DA SIĘ JEDNAK ŻYĆ... A TUTAJ MOŻNA JEDYNIE UMRZEĆ W SPOKOJU. PRZEŁ. JERZY PLUTOWICZ 125 126 at .o rg un ik am .k w w w ФРАГМЕНТ at .o rg СЬЦЯНА w w w .k am un ik ... СЬЦЯПАН ВЯРНУЎСЯ Ў ГАБІНЭТ УПАРАДКАВАЦЬ ПАПЕРЫ, ШТО ПАКІНУЎ НА ПІСЬМОВЫМ СТАЛЕ. ІМІ МОГ ГЭТАГА НЕ РАБІЦЬ, ПАЙСЬЦІ ДАМОЎ, АЛЕ ЛЮБІЎ ПАЧЫНАЦЬ НАСТУПНЫ ПРАЦОЎНЫ ДЗЕНЬ, ЯК КАЗАЎ, НА ЧЫСТЫМ: ЗАСЬМЕЧАНА НА СТАЛЕ, ЗАСЬМЕЧАНА I Ў ГАЛАВЕ! „УЖО СТАРАЖЫТНЫЯ ЗАЎВАЖЫЛІ СУГУЧЧА ЦЕЛА Й ДУШЫ, ЛАДУ Й ДАКЛАДНАСЬЦІ ДУМКІ”, НЕЯК ПАВУЧАЎ СУМЛЕНЕВІЧ I ЧЫЕСЬЦІ ВОЧЫ СОННА ПАВУЗЕЛІ АД ТАГО. ЯК ДОБРЫ ДУРАНЬ, ЁН ЗЬ НЕЗВЫЧАЙНАЙ СУМЛЕННАСЬЦЮ ЎЗЯЎСЯ АЖЫЦЬЦЯЎЛЯЦЬ ДАРУЧАНАЕ ЯМУ ЗАДАНЬНЕ СА СКЛАДВАНЬНЯ РАПАРТУ АБ АРГАНІЗАЦЫЙНЫМ СТАНОВІШЧЫ Ў КААПЭРАТЫВЕ, ДАКУМЭНТАВАНАГА ВЫЯЎЛЕНЬНЯ ЯГО СЛАБЫХ I МОЦНЫХ БАКОЎ. ЗЬ ВЕРАЙ У ПЕРАКАНАЎЧАСЬЦЬ АРГУМАНТАЎ. СУМЛЕНЕВІЧ НАСІЎ У САБЕ КРЫЎДУ НА ТЫХ, ЯКІЯ СУМНЯВАЛІСЯ ВА ЎДАЧЫ ЯГОНЫХ ЗАХАДАЎ АБО, ДОСЫЦЬ АДКРЫТА, СЬМЯЯЛІСЯ ЗЬ IX, ПРЫТЫМ НЕ ФАРМУЛЮЮЧЫ АБГРУНТАВАНЬНЯ СВАІМ ВЫСНОВАМ. АЛЕ Й ЯНЫ ПАЦІХУ ЖАДАЛІ СЬЦЯПАНУ ЎСЯГО НАЙЛЕПШАГА Й, ТАКСАМА, СПАДЗЯВАЛІСЯ НА ЗЬМЕНЫ Ў КААПЭРАТЫВЕ. ІМ I НЯ СЬНІЛАСЯ ТОЕ, ШТО, НАСТОЙВАЮЧЫ НА ПАЛЯПШЭНЬНІ ЧАГОСЬЦІ, МОЖНА МЕЦЬ НА ЎВАЗЕ АДВАРОТНАЕ. ...СЬЦЯПАН ПАДПАЛІЎ АЎТАМАШЫНУ СТАРШЫНІ ДВАЦЦАЦЬ ТРЭЦЯГА ЧЭРВЕНЯ, У НОЧ З ЧАЦЬВЯРГУ НА ПЯТНІЦУ. КАМІСІЯ СУМЛЕНЕВІЧА, ЯК НАЗЫВАЛІ ЯЕ НА ПРЭТЭНЦЫЁЗНЫ МАНЕР, ПРАКТЫЧНА ЎЖО НЕ ЙСНАВАЛА, ПАХВАЛЬНА ВЫКАНАЎШЫ ПРЫНЯТАЕ НА СЯБЕ; СПРАВАЗДАЧА МАШЫНІСТКІ ПЕРАПІСВАЛІ ЯЕ Ў ПЯЦІ ЭКЗЭМПЛЯРАХ БЫЛА ПАДЗЕЛЕНАЯ НА ТРЫ ЧАСТКІ: „АРГАНІЗАЦЫЙНАЕ СТАНОВІШЧА 127 w w w .k am un ik at .o rg Ў КААПЭРАТЫВЕ З АСАБЛІВЫМ РАЗГЛЯДАМ СЫТУАЦЫІ Ў ВАДДЗЕЛАХ”, „ПРАПАНОВА ПАЛЯПШЭНЬНЯ ДЗЕЙНАСЬЦІ АДДЗЕЛАЎ I ПЭРСПЭКТЫВЫ IX ДАЛЕЙШАГА РАЗЬВІЦЬЦЯ”, „ЗАКЛЮЧНЫЯ ЗАЎВАГІ”. УПЯРЭДАДЗЕНЬ ЗДАРЭНЬНЯ СУМЛЕНЕВІЧ ПРАДСТАВІЎ ШЭФУ ЧАРНАВЫ ВАРЫЯНТ СПРАВАЗДАЧЫ, НАД ЯКІМ ЯНЫ АБОДВА ДОЎГА ПРАСЯДЗЕЛІ. ЛЮДЗІ ПОТЫМ УСЯЛЯК ПЕРАДАВАЛІ РАЗМОВУ ПАМІЖ ІМІ, РАГОЧУЧЫ СА СЬЦЯПАНА. ЁН СЬЦЬВЯРДЖАЎ У СЬЛЕДЗТВЕ, ШТО СТАРШЫНЯ АБРАЗІЎ ЯГО, КПІЎ З КАМІСІІ: ПАКАЖЭЦЕ, ШТО ВЫ НАВЫДУМОЎВАЛІ ЗА ТРЫ МЕСЯЦЫ. НА МОЙ ПОГЛЯД, ГЭТЫЯ МАТЭРЫЯЛЫ ПАВІННЫ ДАПАМАГЧЫ КІРАЎНІЦТВУ Ў ВЫПРАЎЛЕНЬНІ ШЭРАГУ НЕДАХОПАЎ, СКАЗАЎ ТАДЫ СТАРШЫНІ СЬЦЯПАН. ВЫ, ПАНЕ СУМЛЕНЕВІЧ, Э, ПРАВІЛЬНА ЗРАБІЛІ, ПРЫХОДЗЯЧЫ ДА МЯНЕ ПЕРАД КАНЧАТКОВЫМ АДРЭДАГАВАНЬНЕМ СПРАВАЗДАЧЫ КАМІСІІ. Я РАЗУМЕЮ, ШТО ГЭТЫМ, Э, ВЫ ПАРУШЫЛІ ЯЕ АЎТАНОМНАСЬЦЬ, АЛЕ, Э, Я ЗАПЭЎНІВАЮ ВАС: НЯ БУДУ ХВАЛІЦЦА НАШАЙ СУСТРЭЧАЙ. ГАРАНТЫЯЙ ТАМУ СУПОЛЬНАСЬЦЬ ІНТАРЭСАЎ. ЦІ. Э, НЯ ТАК? ПЕСУМНЕННА, АДГУКНУЎСЯ СЬЦЯПАН, АБМІНАЮЧЫ НАМЁКЛІВЫ ПАДТЭКСТ У ЗАПЫТАНЬНІ СТАРШЫНІ. МАЮЦЦА МАГЧЫМАСЬЦІ, ЯК САМІ ВЫ ПЕРАКАНАЕЦЕСЯ, НА ГРУНТОЎНАЕ АЗДАРАЎЛЕНЬНЕ КААПЭРАТЫЎНАЙ ГАСПАДАРКІ. ПАБАЧЫМ, Э, ПАБАЧЫМ... СТАРШЫНЯ ЧЫТАЎ, УСЁ РОЎНА БЫЦЦАМБЫ ВЫШУКОЎВАЮЧЫ ПАМЫЛКОВАЕ Ў НАПІСАНЫМ. ЯМУ ЗВАНІЛІ, I ЁН АДКАЗВАЎ У ТЭЛЕФОННУЮ ТРУБКУ: „ТАК”. ЗА КАТОРЫМСЬЦІ РАЗАМ ЁН АДКАЗАЎ: „HE”. I ДВУХРАЗОВА: „ВЫКАНАНА”. АД ТАКОГА АДНАСЛОЎЯ БЫЛО СЬЦЯПАНУ СЬЦІШНАВАТА. ШТОЖ, НЯБЛАГА, НЯБЛАГА... ГАВАРЫЎ СТАРШЫНЯ, НАНОСЯЧЫ НА ЧАРНАВЫ ТЭКСТ СПРАВАЗДАЧЫ ЗАЎВАГІ. ДРУЖНА ПАПРАЦАВАЛІ ЎСЕ. Я, Э, НУ... ЁН ВЫПРАСТАЎСЯ. У МЯНЕ, Э, ЁСЬЦЬ ТУТ ЗАЎВАГА, ДРОБЯЗНАЯ, Э, ВОСЬ, У ГЭТЫМ МЕСЦЫ, СТАРШЫНЯ ЎКАЗАЛЬНЫМ ПАЛЬЦАМ ПАВЁЎ ПА ПЕРШЫХ СКАЗАХ ДРУГОЙ ЧАСТКІ СПРАВАЗДАЧЫ. ПРАПАНУЮ ВАМ ПАДКРЭСЬЛІЦЬ ТУТ ДАСЯГНЕНЬНІ... СКАЖАМ, ПРЫКЛАДНА, Э, ТАК: „НЯГЛЕДЗЯЧЫ 128 w w w .k am un ik at .o rg НА БЯССПРЭЧНА ВЯЛІКІЯ ДАСЯГНЕНЬНІ КААПЭРАТЫВУ, НАГЛЯДАЮЦЦА Ў ЯГО ДЗЕЙНАСЬЦІ, ПРАЎДА, I НЕКАТОРЫЯ НЕДАХОПЫ...” ГА? КАЛІ ЛАСКА, ЗГАДЗІЎСЯ ЗЬ ІМ СЬЦЯПАН I ЎЛАСНАРУЧНА ЎВЁЎ У ЧАРНАВІК ПАПРАЎКУ. ЯШЧЭ ДЗЕ? БАЧЫЦЕ, Э, У СЬВЯТЛЕ ВЫШЭЙ ПАПРАЎЛЕНАГА НЯ НАДТА АПРАЎДАНА ГУЧАЦЬ ДЗЕЯКІЯ ВЫСНОВЫ... ВОСЬ: „НЕАБХОДНА ПРАВЕСЬЦІ КАДРАВУЮ ВЭРЫФІКАЦЫЮ КІРАЎНІЦКАГА ПЭРСАНАЛУ Ў ВАДДЗЕЛАХ, КІРУЮЧЫСЯ ПЕРШ ЗА ЎСЁ СПЭЦЫЯЛІСТЫЧНАЙ КАМПЭТЭНТНАСЬЦЮ ЯГОНАГА АСАБОВАГА СКЛАДУ”, СТАРШЫНЯ ПАДНЯЎ ГАЛАВУ Й ЗНОЎКУ ЯЕ АПУСЬЦІЎ, ПАГЛЫБІЎСЯ Ў ЧЫТАНЬНЕ. ГУЧЫЦЬ ФАЛЬШЫВА, НЕ? ПРАПА НУЮ: „ПРАВЕСЬЦІ БОЛЬШ СТРОГУЮ КАДРАВУЮ ВЭРЫФІКАЦЫЮ...” Й ГЭТАК ДАЛЕЙ. Э, ГА? НАШТО ВАМ, ПАНЕ СТАРШЫНЯ, ТАКІЯ ФАРМУЛЁЎКІ? ЯНЫ ЯКРАЗ I ФАЛЬШЫВЫЯ, БУДУЦЬ ГАВАРЫЦЬ НЯПРАЎДУ. TOE, МЕНАВІТА, ШТО, МАЎЛЯЎ, ЁСЬЦЬ ВЕЛЬМІ ДОБРА Ў НАС I МОЖА БЫЦЬ ЦУДОЎНА, ГЭГЭГЭ... ВЫБАЧАЙЦЕ, МО’ Я НЕ ЗРАЗУМЕЎ ВАС? АЛЕ КАЛІ МЫ ЎЗЯЛІСЯ ДАПАМАГЧЫ ВАМ, ПАНЕ СТАРШЫНЯ... ДАПАМАГЧЫ МНЕ? ЖАРТУЕЦЕ, ПАНЕ СУМЛЕНЕВІЧ! ЯК ГЭТА? А ТАК! ЗАСОП СТАРШЫНЯ. ВЫ ЎЯВЕЦЕ СЯБЕ САМОГА, Э, НА МАІМ МЕСЦЫ. І ВАМ ПРЫНОСЯЦЬ ТАКУЮ, ВО, СПРАВАЗДАЧУ. ВЫ ЧЫТАЕЦЕ ЯЕ. I ШТО, Э, РОБІЦЕ САМІ? КАЛІ ЛАСКА, ПАНЕ СТАРШЫНЯ, СУХА ЗАГАВАРЫЎ СЬЦЯПАН. Я АНАЛІЗУЮ ЯЕ. СКЛІКАЮ ЎПРАВУ КААПЭРАТЫВУ. Я ЎЖО ВЕДАЮ, ШТО ТРЭБА ЗРАБІЦЬ. ПРАВОДЖУ, МЭТАНАКІРАВАНА, ДЫСКУСІЮ ВА ЎПРАВЕ, АРГАНІЗОЎВАЮ ЧЫСТКУ... НЕ, Э, ВЫ НЕ ЎЯЎЛЯЕЦЕ СЯБЕ НА МАІМ МЕСЦЫ, ШАНОЎНЫ ПАНЕ. ВАС ЯШЧЭ НЕ ЎКУСІЛА СВАЯ ВОШ. ВЫ НЕ ПЕРАСТАЯЦЕ ГАВАРЫЦЬ ЗЬНІЗУ ЎГОРУ, ВОСЬ, Э, ЗЬНІЗУ, УСЁ ЗЬНІЗУ, Э, ЗАДРАЎШЫ ГАЛАВУ... НЕ ДАПАМАГАЕЦЕ ВЫ, А ВЫМАГАЕЦЕ... ВЫМАГАЕЦЕ ДЫ ЎСЁ ВЫМА ГАЕЦЕ... СТАРШЫНЯ ПРАЦЯГНУЎ РУКУ Ў БАРЫК. ЗРОБІМ, Э, ПА ЧАРЦЫ? НЕ ПАЧНЕМЖА МЫ, ЦЭЛАЙ КАМІСІЯЙ, УТОЙВАЦЬ ТОЕ, ШТО ДРЭННАЕ ВА ЎСТАНОВЕ, СЬЦЯПАН МАШЫНАЛЬНА НАДПІЎ 129 w w w .k am un ik at .o rg З ПАДСТАЎЛЕНАЙ ЯМУ ЧАРКІ З КАНЬЯКОМ, ПЕРАЎТВАРАЦЦА Ў БАНДУ АШУКАНЦАЎ! ПРАБАЧЦЕ ЗА ВОСТРАЕ СЛОВА. ЧАМУ, СЬЦЯПАНЕ, ТЫ ТРАПНА ЗДАГАДВАЕСЬСЯ ДЫ, Э, ПАМЫЛКОВА РАЗВАЖАЕШ, ГА? ЗАПЫТАЎ ЁН ГОЛАСАМ ІМГНЕННА ЗАКАХАНАГА. ТЫ ПАТРЭБНЫ МНЕ! РАЗУМЕЕШ? Я АБЯЦАЮ ТАБЕ, ШТО НА ПРАЦЯГУ ДВУХ ГАДОЎ ТЫ ЗМОЖАШ КУПІЦЬ САБЕ АЎТАМАШЫНУ, Э, A Ў ПЭРСПЭКТЫВЕ ЗБУДАВАЦЬ АСАБНЯК I ЖЫЦЬ, Э, НЕ АГЛЯДАЮЧЫСЯ НА ЛАСКУ ЦЕСЬЦЯ. НУ, Э, ЯК ТАБЕ ГЭТА ПАДАБАЕЦЦА? МНЕ, КАЛІ ЎЖО ПЫТАЕЦЕСЯ, ГЭТА НЕ ПАДАБАЕЦЦА. ЧАМУ? ВЫ ПРАПАНУЕЦЕ МНЕ БЫЦЬ ЗЛОДЗЕЕМ. ТЫ ГЭТА ТАК ЗРАЗУМЕЎ? МЕНАВІТА, ТАК. НЕ ГАРАЧЫЦЕСЯ, ПАНЕ СУМЛЕНЕВІЧ. ПРАДУМАЙЦЕ ЎСЁ. ПАГАВАРЭЦЕ З ЖОНКАЙ, ЗЬ ЦЕСЬЦЕМ... ДЗЯКУЮ ВАМ ЗА ПАРАДУ. Я УСУР’ЁЗ! Я НЕ СУМНЯВАЮСЯ Ў ГЭТЫМ. НУ, Э, ТАК, СТАРШЫНЯ ДАПІЎ СВАЮ ЧАРКУ. НУ, А НАД СПРАВАЗДАЧАЙ КАМІСІІ, Я ТАК ЛІЧУ, Э, ВЫ ЯШЧЭ ПАПРАЦУЙЦЕ ЗЬ ВЕЧАРОК... Э, НЯШМАТ ТУТ ТРЭБА Ў ЁЙ ДАРАБІЦЬ. ГАЛОЎНАЕ, ГЛАДЗЕЙ ПАЧАТКІ НОВАРАДКОЎЯЎ... НЯ БУДЗЕ, ПАНЕ СТАРШЫНЯ, НІЯКІХ ВЕЧАРКОЎ, НІ ДАРОБАК, ПЕРАРОБАК, КРЫВАРОБАК, I ЎСЯЛЯКІХ НЕДАРОБАК. БУДЗЕ ТАК, ЯК НАПІСАНА! ЁН ВЫХАПІЎ З РУК СТАРШЫНІ ПАПЕРЫ Й ЗЬНЕРУХОМЕЎ, АД АБУРЭНЬНЯ НЯ МОГУЧЫ ЎЖО ГАВАРЫЦЬ. СМАРКАЧ ТЫ! ДУМАЕТ ХТОНЕБУДЗЬ ГЭТАЕ, Э, ПАДПІША ТАБЕ? Я САМ ПАДПІШУ! САРВАЛАСЯ Ў СЬЦЯПАНА. ВЫ КОЖНАГА ЗАПАЛОХАЕЦЕ, АЛЕ НЕ МЯНЕ! ПАДПІШУ, РАЗАШЛЮ, КУДЫ ТРЭБА, ДАВОЛІ ЎЖО... ЁН ЗАЦЯЎСЯ Ў САБЕ. ГЭТА, Э, БУДЗЕ ТВОЙ АПОШНІ ПОДПІС У КААПЭРАТЫВЕ. АБЯЦАЮ ТАБЕ!.. ПАЖЫВЕМ ПАБАЧЫМ... БЫВАЙ ЗДАРОЎ I, Э, НАРАКАЙ НА САМОГА СЯБЕ. НЕ... Я НЕ ДАРУЮ ТАГО! ХАЛЕРА ЦЯБЕ ВЕДАЕ, Э, ЧАГО ТЫ, Э, ХОЧАШ. 130 w w w .k am un ik at .o rg ДА ПАБАЧЭНЬНЯ ВАМ, СЬЦЯПАН КІНУЎСЯ Ў ДЗЬВЕРЫ. ІДЗІ З БОГАМ... СТАРШЫНЯ ГАВАРЫЎ ДАЛЕЙ, АЛЕ СЬЦЯПАН УЖО НЯ ЧУЎ ЯГО. ЁН ВЫБЕГ НА ВУЛІЦУ, ЗАБЫЎШЫСЯ ПРА ЛЕТНІ ПЛАШЧ, ЯКІ ПАКІНУЎ У САКРАТАРЫЯЦЕ. ПАРТ’Е ДАЎ У СЬЛЕДЗТВЕ ПАКАЗАНЬНІ, ШТО СЬЦЯПАН, БЫ НЕНАРМАЛЬНЫ, ЗЬБЯГАЎ З УСХОДАЎ ПЕРШАГА ПАВЕРХУ, МАРМЫЧУЧЫ ПАД НОСАМ: „Я ТАБЕ ПАКАЖУ!.. Я ТАБЕ ПАКАЖУ!..” ЗНАЙШЛІСЯ Й ТАКІЯ, ШТО БАЧЫЛІ, ЯК СУМЛЕНЕВІЧ ПАДПАЛЬВАЎ МАШЫНУ. ЁН, СЬВЕДЧЫЛІ ЯНЫ, ВЫПУСЬЦІЎ З БАКА БЭНЗІН, КАБ НЕ ДАЙШЛО ДА ВЫБУХУ, ШТО ДАДАТКОВА ДАКАЗВАЛА СЬВЯДОМА ЗЛАЧЫННАЕ ДЗЕЯНЬНЕ СЬЦЯПАНА НА ШКОДУ ПАЦЯРПЕЛАГА СТАРШЫНІ. БАК УСЁ РОЎНА ЎЗАРВАЎСЯБ, АДНАКЖА ТАК НЯ СТАЛАСЯ; НЕХТА КАЗАЎ, ШТО СЬЦЯПАН НАЛІЎ У ЯГО ПОЎНА ВАДЫ... АГОНЬ АХАПІЎ НАВАТ КАЛОДЗЕЖЫК КАНАЛІЗАЦЫІ, КУДЫ НАЦЯКАЎ УСПАЛЫХНУЛЫ БЭНЗІН I АДКУЛЬ ТАКСАМА Й ГЭТА БАЧЫЛІ ВЫСКОКВАЛІ ПАЦУКІ АДНАГО, СПАЛЕНАГА, УСЕ ХАДЗІЛІ ГЛЯДЗЕЦЬ, АЛЕ, АКАЗАЛАСЯ, ГЭТА БЫЎ ЖМУТ КЛОЧЧА ЦІ ПАКУЛЬЛЯ. ГАВАРЫЛАСЯ КАЛІ СУМЛЕНЕВІЧА ВЫПУСЬЦІЛІ З КАМІСАРЫЯТУ ШТО Ў ТОЙ МАШЫНЕ СТАРШЫНІ СЯДЗЕЛА ЯГО, СЬЦЯПАНА, ЖОНКА, БЯЗЬДЗЕТНАЯ ФАХОЎКА, I ЁН З ФРАНЦУСКІМ КЛЮЧОМ У РУЦЭ ПАГНАЎСЯ ЗА ЁЮ, А ЯНА, СКІНУЎШЫ З НОГ ПАНТОФЛІ НА ВЫСОКІХ АБЦАСАХ, ПАІМЧАЛА ЦЕРАЗЬ НІЗКІЯ ПЛАТЫ АГАРОДАЎ У КІРУНКУ СТРАЖНІЦКАЙ ВЕЖЫ ПАЖАРНІКАЎ, КАБ, ПАДНЯЎШЫ ТАМ ТРЫВОГУ, ВЫРАТАВАЦЬ РЭШТКІ ДАБРА ЯГОНАГА ШЭФА... НІКОМУ Й НЕ ПАДУМАЛАСЯ, ШТО СЬЦЯПАН СУМЛЕНЕВІЧ САМ ЗАЯВІЎСЯ Ў МІЛІЦЫЮ. КАЛІ АДЧУЎ, ШТО МОЖА ЗАБАЯЦЦА СВАЁЙ ЗАДУМЫ. СЯРЖАНТ ПРАБУРЧЭЎ ДА СЬЦЯПАНА: ІДЗЕЦЕ ВЫ ДАХАТЫ, БО ІНАЧАЙ ПАСАДЗІМ ВАС У ВЫЦЬВЯРЭЗЬНІК. Я НЯ П’ЯНЫ, ЦІХА ЗАПЯРЭЧЫЎ ЯМУ СЬЦЯПАН. Я ПРЫХОДЖУ ДА ВАС CA СПРАВАЙ, I ВЫ АБАВЯЗАНЫ ВЫСЛУХАЦЬ МЯНЕ. ЧУЎ Я ТОЕ, ХОПІЦЬ! ТРЭБА БУДЗЕ ПАКЛІЧАМ. ШТО Я ПАВІНЕН ЗРАБІЦЬ, КАБ ВЫ МНЕ ПАВЕРЫЛІ? ПЕРАСТАЦЬ ДУРЫЦЬ НАМ ГАЛАВУ. 131 w w w .k am un ik at .o rg МО’ ПАБІЦЬ ШЫБУ Ў ВАКНЕ КАМІСАРЫЯТУ?.. Я ТАБЕ ПАБ’Ю! Я, ВЕДАЕШ, ШТО ТАБЕ ПАБ’Ю ЗА ГЭТА? ЗЛОСНА ПАЎСТРЫМАЎСЯ МІЛІЦЫЯНТ. НУ, ВАШ АДРАС Я ЗАПІСАЎ. ДА ПАБАЧЭНЬНЯ ВАМ. ВЫ МЯНЕ АБРАЖАЕЦЕ! ЧЫМ? ДАЮЧЫ МНЕ ЗРАЗУМЕЦЬ, ШТО Я НЕНАРМАЛЬНЫ. ВЫ, КАЖАЦЕ, СПАЛІЛІ МАШЫНУ Й ЯШЧЭ ХОЧАЦЕ ЗАПЭЎНІЦЬ НАС, ШТО ЗРАБІЛІ ГЭТА НАПЭЎНА ВЫ, КАБ, КРЫЙ БОЖА, МЫ ЧАСАМІ НЕ ПАМЫЛІЛІСЯ. ЦІ ВЫ, СКАЖЭЦЕ МНЕ, ЛІЧЫЦЕ НАС ДУРНЯМІ? Я ПРАШУ ВАС: СКЛАДЗЕЦЕ ПРАТАКОЛ ДОПЫТУ МЯНЕ. МЫ НЕ БЮРО БЫТАВЫХ ПАСЛУГАЎ НАСЕЛЬНІЦТВУ. ЯСНА? КАЛІ ТАК, ДЫК, КАЛІ ЛАСКА, ЗЬВЯЖЭЦЕ МЯНЕ З КАПІТАНАМ. ЯКІ ВЫ ЧАЛАВЕК! ЗЬНЕЦЯРПЛІВІЎСЯ СЯРЖАНТ. НУ, ІДЗЕЦЕ ВЫ АДГЭТУЛЬ. ПАДОБРАМУ ВАС ПРАШУ: ІДЗЕЦЕ САБЕ ДАХАТЫ. Я НІКУДЫ АДСЮЛЬ НЕ ПАЙДУ! ЗВАНІЦЬ МНЕ ПА КАРЭТКУ ХУТКАЙ ДАПАМОГІ? СЯРЖАНТ ПАКЛАЎ РУКУ НА ТЭЛЕФОН, ЯКІ, ЯК НА ТОЕ, ЯКРАЗ ЗАЗВАНІЎ; ЁН УЗДРЫГАНУЎ. СЯРЖАНТ ДУЛЯ, СЛУХАЮ, СКАЗАЎ У ТРУБКУ. ВЫКАНАНА, ДАЛАЖЫЎ ЁН КАМУСЬЦІ. AГA. ТАК. ШТО? НЕ, ЁН ПАВЯРНУЎСЯ БОКАМ ДА СЬЦЯПАНА. РАЗУМЕЮ. НЕ. НЕ. НЕ. РАБЛЮ, ШТО МАГУ... ТАК. ТАК. ЯСНА! СЯРЖАНТ ПАКЛАЎ ТЭЛЕФОННУЮ ТРУБКУ Й ДАЎГАПІСАМ НАТХНЁНА ПАЧУХАЎСЯ ЗА ВУХАМ. ГМ, УВАЖЛІВА ПРЫГЛЕДЗЕЎСЯ ЁН ДА СЬЦЯПАНА, МОЖНА СКАЗАЦЬ, З САРДЭЧНАСЬЦЮ. ДЫК, ЗНАЧЫЦЬ, ВЫ ЖАДАЕЦЕ ДАЦЬ ПАКАЗАНЬНІ? ВАС АБЛАЯЛІ? СЬЦЯПАН: „ШТО Я НАЙЛЕПШАЕ РАБЛЮ, ІДЫЁТ?! ХАЧУЖ ДАБІЦЦА ЎМОВАЎ ДЗЕЛЯ ЗЬНІШЧЭНЬНЯ КАГОСЬЦІ, ХТО...” ДАЙЦЕ МНЕ, КАЛІ ЛАСКА, ВАШ ПАШПАРТ, ПАПРАСІЎ ЁН У СЬЦЯПАНА, ВЫКЛАЎШЫ З ШУФЛЯДКІ КОЛЬКІ ПРАТАКОЛЬНЫХ БЛЯНКАЎ. У СУМЛЕНЕВІЧА ПАШПАРТУ НЕ АКАЗАЛАСЯ. ХВАРОБА, Я, МУСІЦЬ, ПАКІНУЎ ДОМА... СЬЦЯПАН АБШУКВАЎ КІШЭНІ, АЛЕ ЎЖО ВЕДАЎ, ШТО НАДАРМА. НАШТО СУМЛЕННАМУ ЧАЛАВЕКУ ПАШПАРТ ПАТРЭБНЫ? ГАВАРЫЎ ЁН, БЫ ТОЙ, ХТО НАРЭШЦЕ ДАЧАКАЎСЯ ПАЧАСТУНКУ 132 w w w .k am un ik at .o rg Й, ПАКУЛЬ, ДЗЕЛЯ ПРЫСТОЙНАСЬЦІ, АДНЕКВАЕЦЦА АД ЯГО. ВОСЬ, НЕ ПАДУМАЎ Я, ГЭ!.. МО’ ХОПІЦЬ ВАМ МАЯ СЛУЖБОВАЯ ЛЕГІТЫМАЦЫЯ? ДАВАЙЦЕ. СКЛАДАНЬНЕ СЯРЖАНТАМ ПРАТАКОЛУ ПРАЦЯГНУЛАСЯ НЕ ДАЎЖЭЙ ЗА ПАЎГАДЗІНЫ. СЬЦЯПАН, ЗВЫЧАЙНА, ПРАДЫКТАВАЎ ЯМУ ВОПІС ЗДАРЭНЬНЯ. ПАСПРАЧАЛІСЯ ЯНЫ НАКОНТ МАТЫВАЦЫІ ЎЧЫНКУ. З ВАС НЕДУРНЫ ГОСЬЦЬ, А ПЛЯЦЕЦЕ ТУТ, АЖНО СЛУХАЦЬ БРЫДКА, УПАРЦІЎСЯ ПЕРАД СЬЦЯПАНАМ СЯРЖАНТ. ВЫ БУДЗЕЦЕ АДКАЗВАЦЬ ПЕРАД СУДОМ ЗА ПАДПАЛ. ВАШЫ ГАЛАСЛОЎНЫЯ АБВІНАВАЧВАНЬНІ СТАРШЫНІ МЯНЕ НЕ ЦІКАВЯЦЬ. НАМ НЕАБХОДНЫЯ ФАКТЫ, ЯКІЯ МАГЧЫМА ПРАВЕРЫЦЬ. ЯК КІРАЎНІЧЫ ПРАЦАЎНІК КААПЭРАТЫВУ, ВЫ РАЗУМЕЕЦЕ, ШТО АДНЫХ ПАДАЗРЭНЬНЯЎ МАЛА, КАБ НА IX ПАСТАВІЦЬ СПРАВУ. У СЁ, ШТО ВЫ ГАВОРЫЦЕ ПРА СВАЙГО ШЭФА, НЕ ПАЗБАЎЛЕНАЕ АГУЛЬШЧЫНЫ, АНАНІМНАСЬЦІ. MO‘ ВЫ ЧАГО БАІЦЕСЯ? НЕ? СЛУШНА! АД СТРАХУ ЯШЧЭ НІХТО НІЧОГА ДОБРАГА НЕ ЗРАБІЎ. ШТО? ПРАБАЧЦЕ, Я ВАС ДОБРА НЕ ДАЧУЎ... ЦІ Ў НАШАЙ ФІРМЕ БЫВАЕ ЗЛО? КАНКРЭТНА, У КАМЭНДАНТУРЫ? ГМ, ДЗІЎНЫ ВЫ ПЕРШЫ РАЗ БАЧУ Я ТАКОГА КНІЖНАГА, ТАКОГА НЯХЛЮДАВА... ШТО? ЯКАЯ Ў МЯНЕ АДУКАЦЫЯ? СЯРЭДНЯЯ. I ВУЧУСЯ Я ДАЛЕЙ. ЧАМУ ВЫ ПЫТАЕЦЕ МЯНЕ ПРА ГЭТА? АГА, ТАМУ ШТО Я НЕ АФІЦЭР. БУДУ ІМ. АДКАЖУ ВАМ НА ПАПЯРЭДНЯЕ ПЫТАНЬНЕ: ЗЛО ГЭТА НАШ НАДЗЁННЫ ХЛЕБ. АДСЮЛЬ НАТУРАЛЬНАЕ ТОЕ, ШТО ПРАЯЎЛЯЕМ МЫ АСАБЛІВУЮ ЦЯГУ ДА ПРЫГОЖАГА Ў ЧАЛАВЕКУ. ЖЫВЕМЖА МЫ Ў СМУРОДНАЙ АТМАСФЭРЫ, ЗЬЯЎЛЯЕМСЯ ЯК БЫ ЧЫСЬЦІЛЬНІКАМІ ГРАМАДЗКІХ АДХОДАЎ, ТАМУ, ПА АФІЦЭРСКУ, КАХАЕМ АДЭКАЛЁНЫ. ВЫ РАЗУМЕЕЦЕ МЯНЕ? ПРАФЭСІЙНАЕ СКРЫЎЛЕНЬНЕ ЗМОЎНІЦКАЕ БАЧАНЬНЕ НАМІ РЭЧАІСНАСЬЦІ... ВАМ ГЭТА ЯСНА? ДАЛЬБОГ, ВЫ ЦІКАВЫ ТЫП! ШТОСЬЦІ ВАМ СКАЖУ: З ВАШЫМ ХАРАКТАРАМ ТРЭБА ШУКАЦЬ САБЕ МЕСЦА ВА ЎСТАНОВЕ, ДЗЕ НЯМА БУЙНЫХ ФІНАНСАВЫХ АПЭРАЦЫЯЎ, ЗНАЧЫЦЬ, І... ШТО? У МІЛІЦЫІ? НЕ, ВЫ Ў НАС НАРУ БАЛІБ ДРОЎ БОЛЕЙ, ЧЫМСЬЦІ ТРЭБА. ТУТ МУС ВЕДАЦЬ ЖЫЦЬЦЁ, МЕЦЬ НА ЯГО НЭРВЫ. ВЫ ЗАНАДТА ТОНКАСКУРЫ. ШЧЫРА КАЖУ ВАМ: ШКАДА МНЕ ВАС! ВЕЛЬМІ 133 un ik at .o rg СПРЫЯЛЬНАЙ ВАМ АКАЛІЧНАСЬЦЮ ЗЬЯЎЛЯЕЦЦА ВАША ДОБРААХВОТНАЕ ПРЫЗНАНЬНЕ Ў ЗЛАЧЫНСТВЕ. ДАСТАНЕЦЕ НА СУДЗЕ, Я ЛІЧУ, ГАДОК УМОЎНАГА ПАКАРАНЬНЯ ТУРМОЮ ПЛЮС РАМОНТ МАШЫНЫ НА ЎЛАСНЫ КОШТ. КАР’ЕРА ВАША, ВЯДОМА, ЛЯСЬНЕ. МАЛАДЫ ВЫ, ДЫК ЛЁГКА ДАГОНІЦЕ СТРАЧАНАЕ, I ПЕРАГОНІЦЕ... ДЗЯКУЮ ВАМ ЗА СУЦЯШЭНЬНЕ, ПАНЕ СЯРЖАНТ, СЬЦЯПАН УСТАЎ. ЯМУ НАДАКУЧЫЛА СЛУХАЦЬ ЯГО. Я, ЗДАЕЦЦА, УЖО МАГУ ЙСЬЦІ? ТАК, ПАЦЬВЕРДЗІЎ ЯМУ СЯРЖАНТ, НЕЯК УВЕСЬ СУЦІШЫЎШЫСЯ. НА НАСТУПНЫ ДОПЫТ ВЫ АТРЫМАЕЦЕ АД НАС ПОЗВУ. „ДАБІЎСЯ Я ГАЛОЎНАГА: СТВАРЫЎ ДАКУМАНТ, НА ЯКІ ЗМАГУ ПАКЛІКАЦЦА Ў ГУТАРКАХ З КАПІТАНАМ, РАЗВАЖАЎ СЬЦЯПАН. СЁНЬНЯ, НЕ, ЗАЎТРА ЗЬВЯЖУСЯ ЗЬ ІМ. ПАВЕРЫЦЬ МНЕ ВА ЎСЁ, КАЛІ ДАВЕДАЕЦЦА, ЧАГО Я НАЧОЎП! ТАДЫ Й МЫ ПАГУТАРЫМ САБЕ ПРА СТАРШЫНЮ ДЫ ЎСЯЛЯКУЮ СВОЛАЧ!” У БАРЫ СЬЦЯПАН НАПІЎСЯ ПІВА. w w w .k am 19 ДЗЕ ТЫ, СЬЦЯПАН, БЫЎ?! НАСУПОНІЛАСЯ KIPA. ЗА ЁЮ, ПАЗМРАЧНЕЛАЯ, СТАЯЛА ЦЕШЧА, А З КУХНІ, АБЛІЗВАЮЧЫСЯ АД АБЕДУ, ВЫЙШАЎ ЦЕСЬЦЬ. КУДЫ ГЭТА ЦЯБЕ НОСІЦЬ?! ШТО З ТАБОЮ? НІЧОГА, СЬЦЯПАН: „ОГО, УЖО ЗЬБЕГЛІСЯ ЎСЕ!” ЗДАРЫЛАСЯ ШТО? ЯШЧЭ Й ПЫТАЕШ, ПРАБУБНІЎ ЦЕСЬЦЬ. ІДЗІ, БАЦЬКУ, БО СПОЗЬНІСЬСЯ... СКАЗАЛА ДА ЦЕСЬЦЯ СТАРАЯ, БЫЦЦАМ БАЮЧЫСЯ, ШТО ЁН, ВОСЬ, АДПЯРЭЖА ДЗЯГУ ДЫ ВОЗЬМЕЦЦА ЛУПЦАВАЦЬ СЬЦЯПАНА. СЯДАЙ, СЬЦЯПАНКА, ЕСЬЦІ, ЗАМІТУСІЛАСЯ ЯНА. НЯХАЙ САБЕ ЕСЬЦЬ, КАЛІ МОЖА, СКАЗАЛА ПРА МУЖА KIPA. СЬЦЯПАН, РАСПРАНУЎШЫСЯ, ПАМЫЎСЯ НАД ВАННАЙ. МОКРЫМ РУЧНІКОМ НАЦІРАЎ ЁН КАРАК I ПЛЕЧЫ. ТУЛЬНУЎ Я, ЯК ГОЛЫ Ў КРАПІВЕ, УКОЛАМІ РАСПАЎЗАЛАСЯ ПА ЯГО ЦЕЛЕ СЬВЯРБЯЧКА. KIPA ЯК KIPA: ХАЦЕЛАБ УСЁ МЕЦЬ І, АДНАЧАСОВА, НІКОГА НЕ ЧАПІЦЬ. ЦІ ЯНА КАХАЕ МЯНЕ? У ДАДЗЕНЫ МОМАНТ ВАЖНАЕ, БАДАЙ, ТОЕ, ШТО KIPA 134 w .k am un ik at .o rg ДА МЯНЕ НЕАБЫЯКАВАЯ. КАХАНЬНЕМ, МАГЧЫМА, МЫ НАЗЫВАЕМ ПАТРЭБНАСЬЦЬ У ПАРТНЭРСТВЕ, ЁН ВЫЦІСНУЎ ПРЫШЧЫК НА БАРАДЗЕ. СПАЛЬВАНЬНЕ ЧАРАЎНІЦАЎ У ЭЎРОПЕ АДБЫВАЛАСЯ ЎПЯРЭДАДЗЕНЬ НОВАГА... АЎТАДАФЭ Ў ІТАЛІІ ПАЛЫХАЛІ ЎПЯРЭДАДЗЕНЬ...” ...САМ ЁН НАКРУЦІЎ УСЯГО, ВАР’ЯТ! ВЫВІСКНУЛА KIPA ДА МАЦІ. ГВАЛТОЎНА СКРЫПНУЛІ ДЗЬВЕРЫ, ЗАЦОКАЛІ ЯЕ КРОКІ, КОРАТКА. ПАБЕГЛА ЯНА ДА ГЭТАЙ АНІ, ЗДАГАДВАЎСЯ СЬЦЯПАН. КАЛІ ЖОНКА ШУКАЕ СПАГАДЫ Ў СЯБРОЎКІ, ДЫК ГЭТА I ЁСЬЦЬ ТРЫВОЖНАЯ ПРАЯВА ПАЗЬБЯГАНЬНЯ АДЧУЖАНАСЬЦІ ДА МУЖА, ПОШУКАЎ БЯСЬПЕЧНАСЬЦІ ТАМ, ДЗЕ ЯЕ НЯМА. УРЭШЦЕ ГЭТА I ПЕРАПАЛОХ АД САМОТЫ, I ПРЫСТУП ЗАЦЬМЕНЬНЯ, У ЯКІМ МОЖНА ДЗЕЙНІЧАЦЬ ТОЛЬКІ НА ШКОДУ ЎЛАСНЫМ ІНТАРЭСАМ. „Я АБ НІЧЫМ НЕ ПАПЯРЭДЗІЎ ЯЕ, НЕ ПАГАВАРЫЎ ЗЬ ЁЮ... ГМ, ЯЖ НЯ ВЕДАЎ, ШТО ЎСЁ ТАК АТРЫМАЕЦЦА...” ПААБЕДАЎ СЬЦЯПАН АДЗІН. ЦЕШЧА ПАДЫХОДЗІЛА ДА ЯГО, КАБ ЗАПЫТАЦЬ, ЦІ ДАЛІЦЬ ЯМУ СУПУ, АБО ДАДАЦЬ БУЛЬБЫ З СЭЛЬДЭРЭЕВЫМ СОЎСАМ; КАТЛЕТА, САСМАЖАНАЯ ПАВАРШАЎСКУ, МЕЛА АДМЫСЛОВЫ СМАК. КАМПОТ ЗЬ ІГРУШАЎ, ГАРКАВЫ АД ЛІШНЯЙ ДОЗЫ КАРЫЦЫ, ДАВІЎ, I ЦЯЖКА БЫЛО ПІЦЬ ЯГО. ДЗІВА СТОЛЬКІ ЗЬЕЎШЫ, СЬЦЯПАН ДАЛЕЙ АДЧУВАЎ ГОЛАД. І СОННУЮ МЛЕЎКАСЬЦЬ. ЁН ПРЫЛЁГ АДПАЧЫЦЬ. „НУ, ПАЙШЛА ЯНА РАСКАЗВАЦЬ, ШТО Я СПАЛІЎ СТАРШЫНЮ...” СЬЦЯПАН ПЕРАВЯРНУЎСЯ НА ПРАВЫ БОК, ВЫЦЯГНУЎ ДАЛОНЬ ЗПАД СКРОНІ, I КРОЎ ЗАПУЛЬСАВАЛА ЦІШЭЙ. СЛАБАВАЛІ ЯМУ НОГІ, НЫЛІ, АБЯСЬСІЛЕНЫЯ... w w *** ...ПРЫПЯКАЛА СОНЦА. КАЛІ ПРАЯЖДЖАЛІ ЯНЫ ПРАЗ ЯДЛАЎЦОВАЕ КУСТОЎЕ, БЫЛО АСАБЛІВА ДУШНА АД РАЗАГРЭТАЙ НАСТОЙКІ ПАХАЎ. ЧАРНЕЎ ВЫСМАЛ ПА ВОГНІШЧЫ ЛЯ ДАРОГІ, АДКУЛЬ ПАЧЫНАЎСЯ ПРАСЬЦЯГ ПАШЫ, У КАНЦЫ ЯКОЙ ВЫСТРАМЛЯЎСЯ ПАД БОРАМ КОМІН СПАЛЕНАЙ ЛЕСЬНІЧОЎКІ Й ХІЛІЎСЯ ДА ЗЯМЛІ СКЛЕП З МАЛАДОЙ БЯРОЗКАЙ НА ГАРБЕ. 135 w w w .k am un ik at .o rg ГЭТА ТАМ IX?.. МАЦІ ПРЫКМЕТНА КІЎНУЛА ГАЛАВОЮ Ў БОК ПАЖАРЫШЧА. I ЎЗДЫХНУЛА ЯНА СА СЛОВАМІ: БОЖА, БОЖА... АГА, ХУТКА ПАЦЬВЕРДЗІЛА ЁЙ ЦЁТКА. ЯЕ ПАСПАЛІТАЯ ПОСТАЦЬ АДРОЗЬНІВАЛАСЯ ТЫМ, ШТО БЫЛА ЯНА ЖАХЛІВА ТОЎСТАЙ I МЕЛА ЙМЯ, ЗДАЕЦЦА, ЛЮБА. ЦІХА, БАБЫ, ПРЫСТРУНІЎ IX ДЗЯДЗЬКА. ДА ЯГОНАГА ВЫГЛЯДУ ПАДЫХОДЗІЛІ СЛОВЫ: „НУ, КАМУ Ў МОРДУ?” КАЖАШ, IX ПАД РАНАК?.. ДАПЫТВАЛАСЯ МАЦІ Ў ЛЮБЫ. AГA, ІМПОЛЬ БАЧЫЎ... НОО, БУЛАНКА! ДЗЯДЗЬКА СЬЦЕБАНУЎ ПУГАЮ КАБЫЛУ Й ВОЗ ЗАГРУКАТАЎ НА КАМЕНЬНЯХ У КАЛЯІНАХ, ВАЛАКУЧЫ ЗА САБОЮ ХВОСТ ПЫЛУ Й ЗАГЛУШАЮЧЫ РАЗМОВУ. МАЦІ ШУКАЛА БАЦЬКУ. ЁН СЬЦЯПАН УЖО ВЕДАЎ АБ ГЭТЫМ ПАЙШОЎ НА БАНДЫ, ДОБРААХВОТНІКАМ ПАЙШОЎ, З СУСЕДАМ, ХУДЫМ I ДАЎГАНОГІМ БЫ ПЕВЕНЬ, ДЗЯДЗЮЛЕМ КОЛЕМ, ЯКОГА НАЗЫВАЛІ УБОВЕЦ. РУШЫЛІ ЯНЫ ЎНОЧЫ. СЬЦЯПАН ЧУЎ, ЯК МАЦІ ТАДЫ ПЛАКАЛА, А БАЦЬКА ЗЛОСНА ШТОСЬЦІ ТЛУМАЧЫЎ ЁЙ, НЕ ДАКОНЧЫЎ, ЯКРАЗ ЗАСЫГНАЛІЛА МАШЫНА НА ВУЛІЦЫ... ГАЛОНЗКА ПАБ’Е ВАС, ПРАРОЧЫЛА ЯНА БАЦЬКУ. ГАЎНО ТЫ ВЕДАЕШ! КРЫКНУЎ БАЦЬКА Й ПА СЬЦЯНОЎЦЫ ЗАСКРЭБЛА НЕШТА ЦЯЖКАЕ, ВІДАЦЬ, ПРЫКЛАДЗІНА ВІНТОЎКІ, КАЛІ ЁН АДВЯРНУЎСЯ, КАБ ВЫЙСЬЦІ ДА ЧАКАЮЧЫХ ЯГО ТАМ, ДЗЕ ТАЕМНА ГУДЗЕЎ ПОНАЧЫ МАТОР. A ЎДЗЕНЬ СТАЛА ВЯДОМА, ШТО КОЛЮ ЗАБІЛІ. АБ ГЭТЫМ ПАВЕДАМІЛА ЧЭСЯ. ІДЗІ ДА УБЭ ДЫ ПАПЫТАЙ, ЦІ НЯ БАЧЫЛІ ЯНЫ ТВАЙГО, ГАВАРЫЛА ЯНА ДА СЬЦЯПАНАВАЙ МАЦІ, ЯКАЯ НЕ ЗМАГЛА Й СЛОЎЦА ВЫМАВІЦЬ. ПРЫЕХАЛІ, ВО, ТЫЯ ДА КОЛІНАЙ... НЯ СТОЙ ТЫ, БЯЖЫ ДА IX, ЯНЫ МО’ ШТО СКАЖУЦЬ ТАБЕ? МАЦІ, НЯ СЛУХАЮЧЫСЯ ЧЭСІ, СЕЛА ЗА СТАЛОМ I ЗАПЫТАЛА Ў СЬЦЯПАНА, ЦІ НЕ ЗАБЫЎ ЁН КУПІЦЬ ШМАЛЬЦУ МЕЛІСЯ БЫЦЬ НА АБЕД БУЛЬБЯНЫЯ ПЛЯЦКІ. ЦЕЛА БАЦЬКІ НЕ ЗНАЙШЛІ, ДЗЯДЗЮЛЯ КОЛІ ТАКСАМА. I ІНШЫХ, ШТО БЫЛІ ЗЬ ІМІ. МАЦІ, УЗЯЎШЫ З САБОЮ СЬЦЯПАНА, АБ’ЕХАЛА РАДНЮ Ў ВЁСКАХ ЗА СУПРАСЬЛЯЙ I Ў БУКШТАЛІ, ДЗЕ, У ХАЦЕ ЛЕСЬНІКА, „АКОЎЦЫ” НАПАЛІ НА КОЛЮ Й ЯГО ЛЮДЗЕЙ, ВЫВЕЗЬЛІ IX У ПУШЧУ, A БУДЫНКІ ПАДПАЛІЛІ МАШЫНУ, СПЭЦЫЯЛЬНА ІМІ РАЗЬБІТУЮ, 136 w w w .k am un ik at .o rg ГАВАРЫЛА ТАЯЖ ЛЮБА, УПІХНУЛІ ЯНЫ Ў ДЗЕРАЗІНСКУЮ БЯЗДОНІЦУ, ШТО ЛЯ ГАСЬЦІНЦА Ў ЛІПАЎ МОСТ. ЕХАЛІ Ў СУПРАСЬЛЮ ПАЎЗ СЬВЯТУЮ ВАДУ Й СЬЦЮДЗЁНКУ. КАБЫЛА, УПРЭЛАЯ, З НАТУГАЮ ЦЯГНУЛА ВОЗ ПАД ГАРУ, НА ЯКОЙ ХІЛЕЎ КРЫЖ. ЗЛАЗІМ З ВОЗА, БАБЫ, СКАМАНДАВАЎ ДЗЯДЗЬКА. ПЯСКУ, ВО, ПА КАЛОДКІ... ЗЬ НЯДЗЕЛІ, ПЭЎНА, БУДУЦЬ ЛЮДЗІ ЎЖО ЖАЦЬ, ГАВАРЫЛА ЛЮБА. ПАЛОСКІ ЖЫТОЎ НАБІРАЛІСЯ ЖАЎЦІЗНЫ. МАЦІ, ПАМЯНШЭЛАЯ, НІЦМА ЎПАЛА ПАД КРЫЖАМ I ЗАГАЛАСІЛА: „А МОЙ ТЫ БЕДНЕНЬКІ, А МОЙ ТЫ ЛЮБЕНЬКІ, А ШТО Я БУДУ РАБІЦЬ БЕЗЬ ЦЯБЕ, А ЗЬ СІРАЦІНАЮ ТВАЁЮ НА СЬВЕЦЕ, АДНААДЗІНЮСЕНЬКАЯ, НЯШЧАСНАЯ?! А ЧАМУ ТЫ ПАКІНУЎ МЯНЕ, А ЧАМУ ТЫ ПАЙШОЎ НА ПАГІБЕЛЬ, A ЦІ Я НЯДОБРАЙ БЫЛА ТАБЕ, ЯК I ТЫ, СІРАТАСІРАЦІНА?! А ЧАМУ ЎСЁ ГОРА НА ГАЛЕЧУ ВАЛІЦЦА, А НА ГАЛАВУ МАЮ, ГЫЫ ЫГЫ...” ПЕРАСТАНЬ, НУ, ПЕРАСТАНЬ, СУПАКОЙВАЛА ЯЕ ЛЮБА. НЕ ПРЫ ДЗІЦЯЦІ ТАК, ЧУЕШ... АЗІРАЛАСЯ ЯНА НА СЬЦЯПАНА, ЯКІ ПЛАКАЎ З САМАГА СПОЛАХУ. ГОДЗІ, НУ, БУДЗЕ ТАГО! КРУЦІЎСЯ ДЗЯДЗЬКА. ЁН НЯ ЗВОДЗІЎ ВАЧЭЙ ЗЬ ЛЕСУ, БЫЦЦАМ ЗАЎВАЖЫЎШЫ ТАМ ПАГРОЗЬЛІВАЕ. I, САПРАЎДЫ, У ПАРКАЙ ДАЛЕЧЫНІ БАХНУЎ СТРЭЛ. МАЦІ ЎСАДАВІЛІ ЦЁТКА ЗЬ ДЗЯДЗЬКАМ НА ФУРМАНКУ Й КРЫКЛІВА ПАГАНЯЛІ КАБЫЛУ, САМІ БЕГУЧЫ ПОБАЧ; СЬЦЯПАН УЧАПІЎСЯ ЗА ГНАЯЎКУ, ЗЗАДУ, КАЛЕЧАЧЫ РУКУ АБ ПАІРЖАВЕЛЫ ЦЬВІК РАНА АД ЯГО НЕ ГАІЛАСЯ. У БЕЛАСТОК СЬЦЯПАН З МАЦІ ДАЕХАЛІ АКАЗІЯЙ; ШАФЁР УЗЯЎ АД ЯЕ ЗА ГЭТА ПАРУ ЯЕК, ЯКІМІ СВАЯКІ АБДАРАВАЛІ IX. ПОТЫМ ПАЧАЎ СЬЦЯПАН УСЬВЕДАМЛЯЦЬ САБЕ, ШТО МАЦІ НЯ ТРАЦІЛА НАДЗЕІ, ЧАКАЛА БАЦЬКУ. СХОПЛІВАЛАСЯ ЯНА ЎНОЧЫ, КАЛІ НЕШТА ЗАШАХАЦЕЛА Ў СЕНЯХ БЕГАЛІ МЫШЫ. ТЭТА ТЫ? АЗЬВІСЯ!” I ЗАХОДЗІЛАСЯ ЯНА АД НЯСТРЫМНАГА ПЛАЧУ, I ДА СЬВІТАНЬНЯ ХАДЗІЛА ПА ХАЦЕ, РАСПУСЬЦІЎШЫ ВАЛАСЫ, ШТО АСАБЛІВА ПУЖАЛА СЬЦЯПАНА. У ТЭХНІКУМЕ, ПАСЬЛЯ НЕЙКАГА СХОДУ КЛЯСАВАГА ГУРТКА ЗМП, СЯБАР СЬЦЯПАНА, АНТОНІ ОТ, ЗАБЫЎ ЁН ЯГО ПРОЗЬВІШЧА, СКАЗАЎ ЯМУ, ШТО БАЦЬКА ПРАЎДАПАДОБНА УДЗЕЛЬНІЧАЎ У ПАРТЫЗАНСКАЙ ДЫВЭРСІІ НА ТАВАРНЫМ ВАКЗАЛЕ, 137 w w w .k am un ik at .o rg ДЗЕ ПРАЦАВАЎ ЁН У АКУПАЦЫЮ. АД КАГО ТЫ ПРА ГЭТА ВЕДАЕШ, АНТОНІ? АД СВАЁЙ МАЦІ, СЬЦЁПА, АЛЕ ЯНА НІЧОГА ПЭЎНАГА НЯ МОЖА СКАЗАЦЬ. ТВОЙ БАЦЬКА ТАКСАМА ЗАГІНУЎ, АНТОНІ? НЕ, ЁН ПАМЁР УЖО ПАСЬЛЯ ВЫЗВАЛЕНЬНЯ, АД ПАБОЯЎ У ГЭСТАПА. АДБІЛІ ЯМУ ТАМ ЛЁГКІЯ. МОЙ ПРАПАЎ БЯЗ ЗЬВЕСТАК... ТРАПІЎ ЁН У ЗАСАДУ БАНДЫ. ЯНЫ, ЗВОЛАЧЫ, МНОГА ВЕДАЛІ. МЕЛІ СВАІХ У ВОРГАНАХ? А ЯК ТЫ ДУМАЎ! I ЗАРАЗ УСЯЛЯК БЫВАЕ: КЛЯСАВАЯ БАРАЦЬБА ЗАВАСТРАЕЦЦА! ТРЭБА БЫЦЬ ПІЛЬ НЫМ... ТРЭБА! БУДУЧЫ Ў ДРУГОЙ КЛЯСЕ, ТАК, ГЭТА ЎЖО Ў ДРУГІМ ПРЫХОДЗІЛІ ВЭРБАВАЦЬ У АФІЦЭРСКІЯ ШКОЛЫ, НЕХТА НАКАЗАЎ МАТЦЫ СЬЦЯПАНА, ШТО Ў КАЛОДЗЕЖЫ ЗЬНІШЧАНАГА Ў ВАЙНУ ХУТАРУ ЗА САКАЛДОЮ ЗНАЙШЛІ ТРУПЫ. МАЦІ Ў ЧЫМ СТАЯЛА, У ТЫМ I ПАЕХАЛА ТУДЫ. „ВУЧЫ ЛЕКЦЫІ!” АДКАЗАЛА ЯНА СЬЦЯПАНУ, КАЛІ ЗЬБІРАЎСЯ ЁН ЕХАЦЬ РАЗАМ ЗЬ ЁЮ. ДОЎГА ЯНА НЕ ВЯРТАЛАСЯ АДТУЛЬ, КАЛЯ ТРОХ ДЗЁН; ЗЬЯВІЛАСЯ ДОМА АПОЎНАЧЫ, БЬШЦАМ З ПАСЯДУШАК У ПЯЧУРКАХ, ПРАМОКЛАЯ. ЛЯГЛА Ў ПАСЬЦЕЛЬ, СТАІЎШЫСЯ, ШТО ВУЧАНІЦА, ЯКАЯ ЗАГУЛЯЛАСЯ НА ПОЗЬНЯЙ КЛЮБНАЙ ВЕЧАРЫНЕ. НАПРАСІЛА Ў СЬЦЯПАНА ПІЦЬ. УНОЧЫ РАЗБУДЗІЎ ЯГО ЯЕ ЛЯМАНТ: БЕСПРЫТОМНА КІДАЛАСЯ ЯНА Ў ГАРАЧЦЫ. СЬЦЯПАН НЯДОТЫКАМ АПРАНУЎШЫСЯ, ПАБЕГ ДА КОЛІНАЙ, АЛЕ ТАМ ВІСЕЎ НА ДЗЬВЯРОХ ЗАМОК. ХВАРЭЛА МАЦІ БОЛЬШ ТЫДНЯ, У СПАСА. ЧЭСЯ ПРЫНОСІЛА ЗЕЛЬЛЕ, ЗЬ ЯКОГА ГАТАВАЛА ЁЙ, НА ПЛІЦЕ, АДВАР. ЛЯКАРСТВАЎ З АПТЭКІ НЕ ХАЦЕЛА МАЦІ ПРЫЙМАЦЬ; ЗНАЁМАЯ ЧЭСІ ПАСТАВІЛА БАНКІ. ПАМРУ Я, СЫНОК, КАЛІ ТЫ ЗАКОНЧЫШ ШКОЛУ, СКАЗАЛА ЯНА. МАЦІ ПАЧАЛА ПАПРАЎЛЯЦЦА. АЖЭНІСЬСЯ ШАНУЙ ЖОНКУ... У СЬЦЯПАНА ПАСЫПАЛІСЯ ПЕРШЫЯ ГОРКІЯ СЬЛЁЗЫ. БЫЎ ЁН УЖО МУЖЧЫНАМ. I ТАДЫ, НЕ, ПАЗЬНЕЙ, ЗНАЧНА ПАЗЬНЕЙ, ЦАЛКАМ НЕЧАКАНА ПАДУМАЛАСЯ ЯМУ, ШТО Ў ЧАЛАВЕКУ ШМАТ КАМЭРДЫНАРА. ГЭТЫМ МУЧЫЎСЯ СЬЦЯПАН, ЯШЧЭ Й АД ТАГО, ШТО, КАЛІ ХАВАЛІ ЯГО МАЦІ, УЗДЫХНУЎ ЁН З ПАЛЁГКАЙ, АМАЛЬ НА ЛЮДЗКІХ ВАЧОХ. ПОБАЧ СЬЦЯПАНА БЫЛА ЧЭСЯ, I ХОЦЬ, ПРАЎДА, КРАПАЦЕЎ ДОЖДЖ, ЯНА НЕСУМНЕННА ПРЫКМЕЦІЛА ЖАХЛІВУЮ РАДАСЬЦЬ У СЫНА НЯБОЖЧЫЦЫ, АЛЕ, ВІДАЦЬ, 138 w w w .k am un ik at .o rg ЗРАЗУМЕЛА ЯГО ПАСВОЙМУ, ТАК, ЯК БЫВАЕ ГЭТА Ў ПРОСТЫХ, ШЧЫРЫХ КАБЕЦІН, ПРЫХІЛЬНЫХ КОЖНАМУ, КАМУ ЦЯЖКА ДАЕЦЦА ЖЫЦЬЦЁ, АД ЯКОГА ВЫ ЗВАЛЯЕ СЬМЕРЦЬ. НІКОЛІ НЕ АДЧУЎ ЁН ЗЬ ЯЕ БОКУ НАМЁКУ ЦІ ТО Ў ЗЛОСЬЦІ, ЦІ ТО Ў НЕПАСРЭДНАЙ ГАМОНЦЫ НА ТУЮ ХВІЛЮ, КАЛІ, ДАЧАКАЎШЫСЯ АПУШЧЭНЬНЯ ТРУНЫ Ў ДОЛ, ЁН ДОСЫЦЬ ГОЛАСНА ПРАМОВІЎ: „НАРЭШЦЕ!” УСЕ ПЛАКАЛІ. A ПАМІНКІ, У САРАКАВЫ ДЗЕНЬ, НАЛАДЗІЛА МЕНАВІТА ЧЭСЯ; ЯНА, ХОЦЬ I КАТАЛІЧКА САМА, ЗАПРАСІЛА НА IX АЙЦА МАКСІМА, ЛЭМКУ З КАРПАТАЎ, ЖОМУ МАДЗЯРСКІЯ КАРНІКІ ПАСТРАЛЯЛІ РАДЗІНУ. СЬЦЯПАН БЯЗБОЖНА ЎПІЎСЯ НА IX; ПАП’ЯНАМУ ЯМУ ЛЯГЧЭЙ БЫЛО СМУТКАВАЦЬ. САПРАЎДНЫ СМУТАК АДКЛАДВАЎ, УСЁ АДКЛАДВАЎ ЁН, ПАКУ ЛЬ ЗАКОНЧЫЦЦА ТОЙ БАЛАГАН, ЖІ ВЫКЛІКАЕ СЬМЕРЦЬ У СЯМ’I. ПРЫЙШЛА ВЯСНА, А ЗА ЁЮ ЛЕТА, ЖОЕ ЧАСТКОВА ПРАВЁЎ СЬЦЯПАН У МАЛАДЗЁЖНЫМ ЛЯГЕРЫ НА ПУСТЫННЫМ БЕРАЗЕ МАЗУРСКАГА ВОЗЕРА Й, ЯШЧЭ, У ПРЫСУДЭЦКІМ МЯСТЭЧКУ, ПАМЯТАЎ ЁН, ЗА ВАЛБЖЫХАМ, ДЗЕ ХЭЎРАЙ КУПАЛІСЯ ХЛОПЦЫ Ў СЬЦЮДЗЁНЫХ ГЛІНЯНЫХ КАР’ЕРАХ, У ЖІХ, КАЗАЛІ ЯНЫ, ЛЯЖЫЦЬ НЯМЕЦКІ САМАЛЁТ. ДЫ ПАМЯЦЬ ПРА МАЦІ НЕ ЗЬЯЎЛЯЛАСЯ Ў ІМ ГЛЫБЕЙШАЙ, ЧЫМСЬЦІ ПРА НАСТАЎНІКА МАТЭМАТЫКІ; НЯ СЬНІЛАСЯ ЯНА СЬЦЯПАНУ. АЖНО, НЕЖ ПАД ВОСЕНЬ, УЖО Ў БЕЛАСТОКУ, БУДУЧЫ Ў АНТОНЯГА, ТАК, НЕДАЛЁКА АЗЁРНАЙ, ПАЙШОЎ ЁН ПАГЛЯДЗЕЦЬ ЯЕ МАГІЛУ, I СЕЎ ТАМ НА ЧУЖОЙ ЛАВАЧЦЫ ПЕРАД НАДПІСАМ НА БАГАТЫМ МАРМУРЫ „МАГІЛЬНЯ НІКІФАРУКОЎ”, ЗАКУРЫЎ ПАВАЖНЕЦКУ Й РАПТАМ ЗАСТАГНАЎ АД НАКОЦІСТАГА ПЛАЧУ. ГАЛАВУ НЕШТА СЬЦІСКАЛА СЬЦЯПАНУ З ТАКІМ БОЛЕМ, ШТО, ЗДАВАЛАСЯ, РАЗЬЛЯЦІЦЦА ЯНА АСКОЖАМІ; АХАПІЎ ЯЕ АБЕРУЧ. АГЛЯНУЎСЯ ЁН НА РАБІНУ, РАСЧЫРВАНЕЛУЮ Ў ЦЁПЛЫМ ЗАКУТКУ, I ЗЬ НЕЗВЫЧАЙНАЙ ВЫРАЗНАСЬЦЮ ЎБАЧЫЎ МАЦІ, ЯЕ ТВАР, МАРШЧЫНЫ, ЦЕПЛЫНЮ ПОЗІРКУ, СУТАРГУ ВУСНАЎ, ШТО ТАК I ЗАСТАЛАСЯ ПАСЬЛЯ ГАЛАШЭНЬНЯ ЛЯ ДАРОЖНАГА КРЫЖА. I СЬЦЯПАН ЗРАЗУМЕЎ ШТО ЯНА ЖАДАЛА ПАКІНУЦЬ СЬВЕТ ЗАГАДЗЯ, НЕ ЗЬНЯВЕЧАНАЙ... I ТОЛЬКІ ТАДЫ ДАЙШЛО ДА ЯГО СЛАБЕЮЧЫХ ПАЧУЦЬЦЯЎ ДЫ РОЗУМУ, ШТО ДАРАСТАЮЧЫХ ДЗЯЦЕЙ СТАМЛЯЕ ЛЕС СВАІХ БАЦЬКОЎ, АСАБЛІВА, КАЛІ БЯДА Ў IX ЗЬ БЯДОЮ. ГЭТА ГАК АД ПЭЎНАСЬЦІ Ў ТЫМ, ШТО МОЖНА ЖЫЦЬ 139 ІНАЧАЙ, ГЛАДКА Й ПАГОДНА. ІМ, ДЗЕЦЯМ, СПАЧАТКУ НАВАТ УДАЕЦЦА ТОЕ, АЛЕ ДАВОЛІ ХУТКА ЗАЦІСКАЕЦЦА Й НА ІХНАЙ ШЫІ СВАЯ ПЯТЛЯ, З ГАДАМІ ЎСЁ МАЦНЕЮЧАЯ. w w w .k am un ik at .o rg *** ЛЯСКАТЛІВА РАСЧЫНІЛІСЯ ДЗЬВЕРЫ Ў ПАКОЙ, I СЬЦЯПАН, ЗЬ ДЗІЦЯЧАЙ ХІТРАСЬЦЮ, ПРЫКІНУЎСЯ СЬПЯЧЫМ; ПАДЗЬМУЎ СКРАЗЬНЯК. У ПЯРЭДНІМ ПРАСТУДЖАНЫ ГОЛАС КІРЫ: МАМА, Я КУПІЛА РАДЫСКІ. А ДЗЕ ТЫ, УВЕЧАРЫ, ЗНАЙШЛА ЯЕ? ПРАДАВАЛІ... РАСКАЗВАЛА ЯНА. СЬЦЯПАН ДОМА? СЬПІЦЬ. ЯШЧЭ?! ЯЕ КРОКІ НАБЛІЖАЛІСЯ. НЯХАЙ ЁН ПАСЬПІЦЬ, ЯК БЫ СУПЫНІЛА KIPY МАЦІ. ВО, ПАЕШ КВАШАНІНКІ. НЕ МАГУ, ЗАШАХАЦЕЎ НА КІРЫ ЛЁГКІ ПЛАШЧ. ЯНА РАСПРАНАЛАСЯ. ХО, ГОРАЧА! ЗАСХРЫПЕЛА ШАФА З АДЗЕНЬНЕМ. БЛАГА МНЕ, МАМА. ЗАЛІШНЕ БЯРЭШ САБЕ Ў ГАЛАВУ... ЗА СЯБЕ Я НЕ БЯДУЮ, МАМА, СКАЗАЛА KIPA, ПАЦЯГНУЎШЫ НОСАМ. ЗА ДУРНОЮ ГАЛАВОЮ I НАГАМ НЯМА СПАКОЮ... ВОЗЬМУЦЬ I ПАСАДЗЯЦЬ ЯГО! ЦІШЭЙ, БО ПАЧУЕ... НЯХАЙ САБЕ ЧУЕ! ГРУКНУЛА ШКЛО; ЗАПСЫЧЭЛА „ІГРУШКА” З АДЭКАЛЁНАМ. ПРЫЧОСКА МАЯ, ХВАРОБА, РАССЫПАЕЦЦА. У МЯНЕ, МАМА, МЯККІЯ ВАЛАСЫ. ЗАЎТРА ПАЙДУ Я ДА РАЙКІ: У ЯЕ ФРАНЦУСКІ ЛЯК... У ПРЫЦЕМКУ, У САМЮТКІМ КУЦЕ БІБЛІЯТЭЧНАЙ ПАЛІЦЫ, ПАГЛЯДВАЛА НА СЬЦЯПАНА ДЗЯЎЧЫНА НА КАЛЯРОВАЙ ПАШТОЎЦЫ. ЯНА ПРЫЦІСКАЛА ДА АГОЛЕНАГА ПЛЯЧА БУКЕТ ЖОЎТЫХ I ЧЫРВОНЫХ ЦЮЛЬПАНАЎ; МЕЛА ВЫРАЗНЫЯ, ЧОРНЫЯ ВОЧЫ I ПРОСТЫ, ГРЭЦКІ НОС. АД ЯЕ КРАСЫ, ТЫПОВАЙ У ПАЧАТКАХ СТАГОДЗЬДЗЯ, РАБІЛАСЯ ЯМУ ЦЁПЛА I ЎТУЛЬНА. ХАЦЕЛАСЯ СЬЦЯПАНУ ПАСЬМЯЯЦЦА З ТУРБОТАЎ, АД ЯКІХ БРЫНЯЛА ПОТЫМ ЯГО ПІЖАМА Й МУЧЫЛІ СНЫ. СЬЦЯПАН ЗАПАЛІЎ СЬВЯТЛО Й ПАШУКАЎ САБЕ КНІЖКУ. АЛЕ НЕ ЎКЛАДВАЛАСЯ ЯМУ ЧЫТАНЬНЕ. I НЕ БЫЛОЖ ЯК ПАЙСЬЦІ НА ШПАЦЫР, ПРАВЕТРЫЦЦА: ЧАС АД ЧАСУ ЧУЛАСЯ ГАВОРКА 140 w w w .k am un ik at .o rg МАЦІ З ДАЧКОЮ, У КУХНІ. KIPA САМА ПРЫЙШЛА ДА СЬЦЯПАНА. ШТО ЧЫТАЕШ? ЗАПЫТАЛА ЯНА. НЯ ВЕДАЮ, KIPA. ТРЫМАЕШЖА КНІЖКУ Ў РУКАХ! ЗАРАЗ СКАЖУ ТАБЕ... ЁН АДГАРНУЎ ТЫТУЛЬНЫ ЛІСТ У КНІЖ ЦЫ. СЬЦЯПАН, KIPA ПАДЫЙШЛА БЛІЗКА ДА ЯГО, АЛЕ НЕ ПРЫХІЛІЛА, ЯК ЗАЗВЫЧАЙ, ЯГО ГАЛАВУ ДА СВАІХ ПРУГКІХ ГРУДЗЕЙ. ШТО ТЫ, СЬЦЯПАН, НАРАБІЎ?! ЛЮДЗІ СЬМЯЮЦЦА ЗЬ ЦЯБЕ. СКАЖЫ: ТЫ САПРАЎДЫ СПАЛІЎ АЎТАМАБІЛЬ СТАРШЫНІ? СПАЛІЎ, KIPA. НАВОШТА? ТАК ТРЭБА. ЦЯБЕ БУДУЦЬ СУДЗІЦЬ ЗА ГЭТА! Я ТАГО Й ЧАКАЮ. СУДУ? СУДУ, KIPA. ШТО ТЫ ЗНОЎ ЗАДУМАЎ? ЗЬНІШЧЫЦЬ ПАДЛЮГУ. ЗНАЧЫЦЬ, КАГО? СТАРШЫНЮ? АГА. САМОМУ ТРАПІЎШЫ Ў СУД? НЯМА ІНШАГА СПОСАБУ, KIPA. ЗЬ ЦЯБЕ ЎЧЫНЯЦЬ ЗЛАЧЫНЦА! РАЗУМЕЕТ? I ПРЫСУДЗЯЦЬ АД КУПІЦЬ МАШЫНУ!.. – ХТО АКАЖАЦЦА ЗЛАЧЫНЦАМ ПАБАЧЫМ. А МАШЫНУ, КАЛІ ТРЭБА БУДЗЕ, Я АДКУПЛЮ. ЗА СВАЁ? ЗА СВАЁ, KIPA. ЦІ ТЫ, СЬЦЯПАН, ХОЦЬ ПАМЯТАЕШ, ЯКІЯ Ў ЦЯБЕ ЗАРОБКІ? ТАК, KIPA. ТЫ АДКУПІШ ЗА IX? КАЛІ ТРЭБА БУДЗЕ... СЕЛА ЯНА Ў КРЭСЛА, НАСУПРОЦЬ СЬЦЯПАНА. ТЫ НЕНАРМАЛЬНЫ. НЕ РАЗУМЕЕТ МЯНЕ, KIPA. 141 w w w .k am un ik at .o rg НЕ РАЗУМЕЮ? ЯК МОЖНА РАЗУМЕЦЬ... ЗЬЯВІЛАСЯ ЦЕШЧА. КРЫЧЫ, НЕ КРЫЧЫ СТАЛАСЯ, ЗАГАВАРЫЛА ЯНА. МУСОВА ЦЯПЕР ДУМАЦЬ НАМ, ЯК БЯДУ ЗБЫЦЬ... СЬЦЯПАН ЗНОЎ РАЗГАРНУЎ КНІЖКУ. А БАЛЯЧКУ, ХІБА, ХТО ЗБЫЎ? ПРАДАЎ ЯЕ? УЗЯЎ ДЫ ПРАДАЎ, ГА? УЗЛАВАЛАСЯ KIPA. ТЫ ГАВОРЫШ, ЯК ПРА ЧУЖОГА, НЕ АДСТУПАЛАСЯ АД СВАЙГО ЦЕШЧА. А ЁН, КАЛІ ВЫЧАЎПАЎ ТАКОЕ, ПАДУМАЎ ПРА МЯНЕ? ПАДУМАЎ, НЕ ПАДУМАЎ, АЛЕ СЬЦЯПАН ТВОЙ МУЖ, ДОЧКА. ТВОЙ... ТВОЙ... АХ, МАМА, ІДЗЕЦЕ ВЫ РАЗАМ СА СВАІМІ ПАВУЧЭНЬНЯМІ... KIPA ВЫТУЗНУЛА КНІЖКУ CA СЬЦЯПАНАВЫХ РУК. СЛУХАЙ ТЫ, БУЛАВА, КАЛІ ДА ЦЯБЕ ГАВОРАЦЬ! НЕ АДЗІНЖА ЖЫВЕШ ТУТ!.. А НУ ВАС! ЦЕШЧА, ВЫЦІРАЮЧЫ ДАЛОНІ АБ ХВАРТУХ, ПАВЯРНУЛА НАЗАД. НУ, СЬЦЯПАН ТРЫМАЎСЯ. ВЕДАЕШ, НА КАГО ТЫ ПАДОБНЫ? ВЕДАЮ. ПЕРАСТАНЬ ТЫ ДУРНЯ КЛЕІЦЬ ДЫ ЙДЗІ ДА СТАРШЫНІ, ЧУЕШ? ПРАСІ ЯГО МО’ ПРАБАЧЫЦЬ ТАБЕ, АДПУСЬЦІЦЦА... ПРАСІЦЬ ГЭТАГА ЛАЙДАКА НЕ Ў МАІМ ПЛЯНЕ. ТАДЫ ШТО? ЯЖ ТАБЕ, KIPA, КАЗАЎ... НЕ, Я ЎТАПЛЮСЯ АД ГЭТКАЙ РАЗМОВЫ! KIPA, КАЛІБ СТАРШЫНЯ ЎМЕЎ ДУМАЦЬ, ДЫК ЁН САМ НЕ ДАПУСЬЦІЎБЫ ДА СУДУ. ЁН ПАВІНЕН ДАСКАНАЛА ПРАДЧУВАЦЬ ТОЕ, КУДЫ Я ХІЛЮ. НЯ ВЫКЛЮЧАНА, ШТО ЁН УЖО БЕГАЕ, КУДЫ ТРЭБА... СЬЦЯПАН ЗАКУРЫЎ. АЛЕ ДУДКІ, ЗАПОЗНА: Я БЫЎ У МІЛІЦЫІ! ШТО?! ЗАРАЗ ЯМУ НЕ ВЫКРУЦІЦЦА АД СЬЛЕДЗТВА. ТЫ ПРЫЗНАЎСЯ?.. ГЭТА ВЕЛЬМІ ВАЖНАЕ, KIPA: СТВАРЫЦЬ ПАДСТАВУ. НА СВАЮ ГАЛАВУ? ДАКЛАДНЕЙ НА ЯГО. ВАР’ЯТ ТЫ! ПАЛЕСЬЦІНЕЦ! KIPA ЗАХАДЗІЛА ПА ПАКОІ. НУ, КАПЦЫ ЎСЯМУ... 142 w w w .k am un ik at .o rg KIPA! ЯК ТАБЕ ГЭТА ВЫТЛУМАЧЫЦЬ? ЁН ПАКЛАЎ КНІЖКУ НА ПАЛІЦУ. ФАКТ СКАНДАЛУ СЬВЕДЧЫЦЬ НЕ Ў КАРЫСЬЦЬ НАШАГА ВЫСОКА ПАСТАЎЛЕНАГА ПРАНЫРЫ. ПРАЎДА, Я ЗАХУЛІГАНІЎ, АЛЕ ЧАМУ? ЯКІЯ ПРЫЧЫНЫ СКЛАЛІСЯ НА ТОЕ? I Я РАСКАЖУ ПРА IX НА СУДЗЕ. ПУБЛІЧНА, ГЭТА ТАБЕ НЕ НА НАРАДЗЕ... З МАЛЕНЕЧКАГА ЗРОБІПЦА ВЯЛІКАЕ! ПРАПАДУ Я, АЛЕ Й ЁН ПРАПАДЗЕ. З ТОЙ РОЗЬНІЦАЙ, ШТО ЁН ПРАВАЛІНЦА НА НЕЧЫМ ЗНАЧНА, БЕСПАРАЎНАЛЬНА, БОЛЬШЫМ, KIPA. ПАВАЖАНЫ СЬЦЯПАН СУМЛЕНЕВІЧ, ІРАНІЧНА СКРЫВІЛА ЯНА ГУБКІ. ПАПЕРШАЕ, ЯК Я ЎЖО НЕАДНАРАЗОВА ГАВАРЫЛА ТАБЕ, ЗЬЯЎЛЯЕШСЯ ТЫ ЖЫВЫМ ЭКСПАНАТАМ НАІЎНАСЬЦІ, НАДЗВЫЧАЙ КАШТОЎНЫМ СВАЁЙ РЭДКАСЬЦЮ Ў НАШУ ЗАХІРЭЛУЮ ЭПОХУ, I ТАМУ, АДРАЗУ, ПАДЛЯГАЕШ КВАЛІФІКАЦЫІ Ў МУЗЭЙ. ПАДРУГОЕ, ТЫ ВІНАВАТЫ Ў АКЦЕ ТЭРОРУ Ў ДАЧЫНЕНЬНІ ДА ІНШАЙ АСОБЫ, ШТО НЯ ЗМОЖА АПРАЎДАЦЬ НІЯКАЯ, НАВАТ СУСЬВЕТНАЯ, МАТЫВАЦЫЯ. ПАТРЭЦЯЕ, ГЭТА АКАМПРАМЕТУЕ ЦЯБЕ, ПРЫНАМСІ, НА ПЭРЫЯД АДНАГО ПАКАЛЕНЬНЯ КІРАЎНІКОЎ ГРАМАДЗКАГА ЖЫЦЬЦЯ, У ЯКІХ ПРОЗЬВІШЧУ СУМЛЕНЕВІЧА БУДЗЕ СПАДАРОЖНІЧАЦЬ ДАДАНЫ СКАЗ: „А, ГЭТА ТОЙ ДУРАНЬ, ЯКІ КАЛІСЬЦІ СПАЛІЎ АЎТА, НУ, ТАГО...” ІІАЧАЦЬВЁРТАЕ, АШЧАСЬЛІВІШ ТЫ НАСТУПНАГА ПРАНЫРУ, ЯКОМУ, МАБЫЦЬ, I АБРЫДЛА ЧАКАЦЬ НАГОДЫ ЗАНЯЦЬ МЕСЦА СТАРШЫНІ. ПА ПЯТАЕ, У КААПЭРАТЫВЕ НІЧОГА НЯ ЗЬМЕНІПЦА АД ТВАЙГО РЭВАЛЮЦЫЙНАГА ЎЧЫНКУ. БРАТОК, ЦАРОЎ СТРАЛЯЛІ, A ІМПЭРЫЯ НІ ТРОШКІ НЕ ПАХІСНУЛАСЯ... УСЁ? У ВАСНОЎНЫМ УСЁ. КАЛІБ ПАВЕРЫЦЬ ТАБЕ, KIPA, ДЫК ДЗЕЯНЬНЕ ЧАЛАВЕКА ПАВІННА БЫЦЬ НАКІРАВАНАЕ БЕЗУМОЎНА НА АСАБІСТУЮ КАРЫСЬЦЬ. НЕ ПРАТЭСТУЙ, БО ІНШАЙ ВЫСНОВЫ СА СКАЗАНАГА ТАБОЮ, ЗВЫЧАЙНА, НЯ МОЖА БЫЦЬ. СТРАЧВАНЬНЕ СІЛАЎ ДЗЕЛЯ АГУЛЬНАЙ... ТЫ АХВЯРОЎВАЕШ СВАЮ БУДУЧЫНЮ Й БУДУЧЫНЮ ЖОНКІ НА АЛТАР ГРАМАДЗКАСЬЦІ, ПРЫГОЖА КАЖУЧЫ. НЕ БАЧУ Я Ў ГЭТЫМ НІЧОГА СЬМЕШНАГА. I Я. З ДРУГОГА БОКУ. СВАЙГО. 143 am un ik at .o rg НЕВЯДОМА, ХТО З НАС АБАІХ ЧЫСЬЦЕЙШЫ ЭГАІСТ, СЬЦЯПАН... ШТО, KIPA, МАЕШ НА ЎВАЗЕ? ТВАЁ „Я”. АХ, ВО ЯНО ЯК! ПРЫТЫМ, КУДЫ ГЭТА ПАДЗЕЛАСЯ СУМЛЕНЕВІЧАВА ПЕРАМАГАНЬНЕ ЗЛА ДАБРОМ, ГА? ДЫ, НАОГУЛ, АДНО ТЫ ГАВОРЫШ, А ДРУГОЕ РОБІШ. ДЗІЦЯ, ВЫДАТНІК ПА ТЭОРЫІ Й ДВОЕЧНІК ПА ПРАКТЫЦЫ, АНАРХІСТ, ВУЛІЧНЫ, КАМІЧНЫ Ў ЗАДУМАНЫМ... ЖЫЦЬЦЁ НЕ ПАЖАРТУЕ З ТАБОЮ! КРЫМІНАЛЬНАЯ СЛУЖБА ПАДЛІЧЫЦЬ ТВАЕ ВЕКАПОМНЫЯ ЗЬДЗЯЙСЬНЕНЬНІ. БУДЗЕ РОГАТУ Ў СУДЗЕ, КАЛІ АБВІНАВАЧАНЫ СУМЛЕНЕВІЧ ПАЧНЕ РАСТЛУМАЧВАЦЬ, ШТО ЁН СПАЛІЎ ПРЫВАТНАЕ АЎТА СВАЙГО ШЭФА, КАБ ВЫКРЫЦЬ ЯГО НЯДОБРАСУМЛЕННАСЬЦЬ. ЗАПЛАЧА ПУБЛІКА АД ПАДОРВАЎ! СЭНСАЦЫЙНЫ МЭТАД ЗЬНІШЧАНЬНЯ КАМБІНАТАРАЎ: СПАЛЬВАНЬНЕ IX МАЁМАСЬЦІ. СТВАРАЙЦЕ БРЫГАДЫ СУМЛЕННЫХ ПАДПАЛЬШЧЫКАЎ УЛАСНАСЬЦІ ЛЮДЗЕЙ, У АДРАС ЯКІХ ІСНУЮЦЬ МАРАЛЬНЫЯ ЗАКІДЫ! ТОЛЬКІ СПРАВЯДЛІВЫЯ СЯДЗЯЦЬ У ТУРМАХ! СЬВЕТ ЗВАРУХНІСЯ! ПРАЧНІСЯ!.. ВЫЙДЗІ, KIPA! w w w .k НА ПРАЦЫ, ЗДАВАЛАСЯ, НАВАТ СТАРЫ БУХГАЛЬТАР ПАКАЗАЎ СПАГАДЛІВАСЬЦЬ ДА СЬЦЯПАНА, НЕ НАСТОЙВАЮЧЫ НА ТЭРМІНОВАЕ АФАРМЛЕНЬНЕ ІМ РАЗЬЛІКАЎ У РАСХОДВАНЬНІ КААПЭРАТЫЎНЫМІ АДДЗЕЛАМІ БУДАЎНІЧЫХ МАТЭРЫЯЛАЎ, ПРЫЗНАЧАНЫХ НА ПАБУДОВУ АСАБНЯКОЎ У ПЕТРАШОЎСКІМ КВАРТАЛЕ ДЫ Ў БЕЛЬСКУ Й САКОЛЦЫ. САКРАТАРКА ПАДАЛА СЬЦЯПАНУ СПРАВАЗДАЧУ КАМІСІІ, ЧЫСЬЦЕНЬКА ПЕРАПІСАНУЮ. „НЯЎЖО ЗАБЫЎСЯ ЁН ПЕРАХАПІЦЬ КРАМОЛУ?!” ПАДУМАЎ СЬЦЯПАН ПРА СТАРШЫНЮ Й ПАДПІСАЎСЯ НА ЎСІХ ПЯЦІ ЭКЗЕМПЛЯРАХ, БЫЦЦАМ СПАДЗЕЮЧЫСЯ, ШТО ВОСЬВОСЬ РАСЧЫНЯЦЦА ДЗЬВЕРЫ Й ЗЬЯВІЦЦА Ў IX ЁН, КАБ ПАРВАЦЬ НА ДРОБНЕНЬКІЯ КАВАЛАЧКІ ГЭТЫ НЯЗРУЧНЫ ЯМУ ДАКУМАНТ. СУМЛЕНЕВІЧ ПАЗВАНІЎ ЧЛЕНАМ КАМІСІІ, КАБ I ЯНЫ ПАДПІСАЛІ. НА ЖАЛЬ, НІКОГА ЗЬ IX ЁН НЕ ЗАСТАЎ НА МЕСЦЫ: ДВУХ ЗНАХОДЗІЛАСЯ Ў КАМАНЬДЗІРОЎЦЫ, A ТРЭЦІ ХВАРЭЎ. w w w .k am un ik at .o rg „ПАЧНЕМ АД ХВОРАГА, ЯКІ, ЁСЬЦЬ НАДЗЕЯ, ПРА НІШТО ЯШЧЭ НЯ ВЕДАЕ”, СЬЦЯПАН ХУТКА САБРАЎСЯ Ў ГОРАД. ЛЯ ПЕРАХОДУ ЦЕРАЗ ВУЛІЦУ, ПОБАЧ РЭСТАРАНУ „ГРОДНА” МУРАШЫЎСЯ ЛЮДЗКІ НАТОЎП. ІІРЫЧЭПА АД ГРУЗАВІКА, НАХІЛЕНАЯ, СТАЯЛА НА ТРАТУАРЫ, БОКАМ ПАДНЯЎШЫ КОЛЫ НА СЬЦЯНУ, БЫ ВЯЛІЗНЫ САБАКА. МІЛІЦЫЯНТЫ МЕРАЛІ. БАМБІЗА Ў ЮХТАВЫХ БОТАХ ПУЖНУЎ АДУРЭЛАГА АД ВІДАВОКУ КРЫВІ КАТА ЗЬ ВІХРАСТАЙ ПОЎСЬЦЮ; ХТОСЬЦІ ЗАГІНУЎ ЛЯ ГАЗОНУ. ГРУЗАВІКЖА З ГАЛАВАСТАЮ ШАФЁРКАЮ ВІНАВАТА ЧАКАЎ, ЗАГАРАДЗІЎШЫ ЗАМУРЗАНЫМ СВАІМ ТУЛАВАМ ДАРОГУ МАШЫНАМ, ЯКІЯ, СПАДЦІШКА, СЫГНАЛІЛІ Й АБ’ЯЖДЖАЛІ ЗАВАЛУ ЮРАВЕЦКАЙ. ПРАХОДЖЫЯ ВЫЦЯГВАЛІ ШЫІ, КАБ УГЛЕДЗЕЦЬ, ЯК I ДЗЕ НЕХТА КРЫЧАЎ АБ ЧЫМСЬЦІ ДА КАГОСЬЦІ... ШАЙКА ВУЧНЯЎ З ТЛУСЬЦЕНЬКІМІ МОРДАЧКАМІ, РАЗЯВІЎШЫСЯ, НАГЛЯДАЛА ЗА ЗАМЯШАНЬНЕМ; АДЗІН ЗЬ IX, НЕПАВАРОТЛІВА, ФАТАГРАФАВАЎ. ДОБРЫ ДЗЕНЬ, СЬЦЯПАН! СУМЛЕНЕВІЧ ПАЗНАЎ У ЖАНЧЫНЕ ПРЫГОЖУЮ СЯБРОЎКУ СА ШКОЛЫ. НА УРОКАХ МАТЭМАТЫКІ ЯНА ДОБРА ПАДКАЗВАЛА ЯМУ. ГАРБАТЫ НАСТАЎНІК СТАВІЎ ЁЙ ЗА ГЭТА ДВОЙКУ. „ОТ I НАПАЛОХАЎ ЁН МЯНЕ, ПАСЬМЕЙВАЛАСЯ ЯНА ПАДЧАС ПЕРАПЫНКУ. НЯ БЫЎБЫ ЁН МУЖЧЫНАМ: ХОЦЬ МАЛЕНЬКУЮ ПРЫКРАСЬЦЬ, АЛЕ ЗРОБІЦЬ!” ВІТАЙ... СЬЦЯПАН ЗАВАГАЎСЯ НАД ЯЕ ІМЕМ, СЫМПАТЫЧНЫМ ВЕРА?. БАЧУ, РАСЬЦЕШ ТЫ, ЯК САБЕ! БАНДУ ХЛОПЦАЎ АДНА ТЫ РАЗАГРЭЛАБ, I ТО НА СЬНЕЗЕ, ІНАЧАЙ, ЧАМУСЬЦІ, НЯ МОГ ЁН ГАВАРЫЦЬ ДА ЯЕ. НУ, КАЖЫ, ШТО ДОБРАГА Ў ЦЯБЕ ЧУВАЦЬ? МУЖ ПАД АБЦАСАМ, ДЗЯЦЕЙ РОЙ, КАХАНКАЎ НА ВЫБАР?.. HE ЗЬМЯНІЎСЯ ТЫ, СЬЦЯПАН, АДКАЗАЛА ЯНА. УСЁ ПРЫКІДВАЕСЬСЯ РАЗБЭШЧАНЫМ... ГЭТА БЛАГА ЦІ ДОБРА? НАШТО ПЫТАЕШ? САМ ВЕДАЕШ... З ПАКОРАЙ СЛУХАЮ ЦЯБЕ, I ЯШЧЭ ДАДАЎ ЁН: ЗАСАРОМЕЛА ТЫ МЯНЕ, СТАРОГА ДУРНЯ, СЬЦЯПАН ЛАКОМЛІВА ЗАКУРЫЎ НАДЛОМЛЕНУЮ ПАПЯРОСІНУ, АПОШНЮЮ Ў ПАЧКУ. СКАЖЫ ШТОЛЕНЬ ПРА СЯБЕ... БАЦЬКА МОЙ ПАМЁР. БАЦЬКА? АД ЧАГО? w w w .k am un ik at .o rg РАК СТРАЎНІКА... ЯКІ ЧОРТ! КАЛІСЬЦІ ЛЮДЗІ ПАМІРАЛІ АД СУХОТАЎ, ЗАСТУДЫ, ПАБОЯЎ, А ЦЯПЕР, КАГО НЕ СПЫТАЙ, ДЫК УСЁ РАК, РАК, РАК... ПРАБАЧ... НЭРВЫ. ТАК, САПРАЎДЫ, Я ЗАМНОГА ДАЗВАЛЯЮ САБЕ... КАЖУ ПРА НЭРВЫ, ЯК ПРА ПРЫЧЫНУ ХВАРОБЫ, ЗАХВОРВАНЬНЯЎ НА РАК. I ЯК НІ ДЗІЎНА, АЛЕ Ў ПРАСМУРОДЖАНЫХ ГАРАДОХ, ПРАКУРЭЛЫХ, НЯ ТАК I ЧАСТА ПАЧУЕШ, КАБ ХТО ПАМІРАЎ АД РАКА, ЯНА, ВІДАЦЬ, ДУМАЛА ПРА ТОЕ. ГОРАД, ВЕДАЕШ, ДАЕ ПАЧУЦЬЦЁ ЎЛАСНАЙ ВАРТАСНАСЬЦІ. ВАЖНАСЬЦІ! ТВОЙ БАЦЬКА БЫЎ ЗЬ ВЁСКІ? ЗЬ ВЁСКІ. З ВАСІЛЬКОВА. З ГАСПАДАРКІ. ЗЬ ЗЯМЛІ, ЯКОЙ АДДАЎ СВАЁ ЖЫЦЬЦЁ, АЛЕ ЯКУЮ НЯ МЕЎ УЖО КАМУ ПАКІНУЦЬ. СТАРОМУ I Ў ГАЛАВУ НЕ ПРЫХОДЗІЛА ТОЕ, ШТО ЗНОЎ НАСТАНУЦЬ ЧАСЫ, КАЛІ ГАСПАДАР БУДЗЕ САМЫМ ПАГАРДЖАНЫМ ЧАЛАВЕКАМ, У СУПАСТАЎЛЕНЬНІ ЗЬ ЯКІМ ЧЫСЬЦІЛЬНІК КАМУНАЛЬНЫХ ПРЫБІРАЛЬНЯЎ ЗДАСЦА ПАНАМ НАД МУЖЫКАМІ. ВЫТВОРЦА ГАЛОЎНАГА ХЛЕБА... КАНТЫНЭНТ СЯЛЯНСТВА АПУСКАЕЦЦА НІЖЭЙ ТРАВЫ, ЦІШЭЙ ВАДЫ... СЬЦЯПАН НЕ ПЕРАБІВАЎ, АГЛАМАЖДЖАНЫ НАГАВОРАНЫМ ЁЮ. ЯНА ЦІХА РАЗЬВІТАЛАСЯ. „ЧАЛАВЕК, ШТО ДРЫГВА: ДАКРАНЕСЬСЯ ДА ЯГО Й ПРАВАЛІСЬСЯ, СЬЦЯПАН УВАЙШОЎ У ЮРАВЕЦКУЮ. КОЖНАГА АБЫХОДЗЬ БОКАМ”. ЯМУ НЯ ВЕРЫЛАСЯ, ШТО СТОЛЬКІ ДАВЕДАЎСЯ ЁН АД ЗГРАБНАЙ ЖАНЧЫНЫ. ЧЛЕН КАМІСІІ, ДА ЯКОГА ЙШОЎ СЬЦЯПАН, ЖЫЎ НА ВЯТРАЧНАЙ. У ДАВАЕННЫМ ДОМІКУ, У САДКУ, ЗГУСЬЦЕЛЫМ АД РАЗРОСЛЫХ ВІШНЯКОЎ. ЗЬВЯГЛІВЫ САБАКА Ў ГЛЫБІНІ ПАНАДВОРКА КІДАЎСЯ НА ЛАНЦУЗЕ, ДЗЕРУЧЫ ЛАПАМІ ЗЯМЛЮ. ГАНАК, СПАВІТЫ ДЗІКІМ ВІНАГРАДАМ, З КАЛЯРОВЫМІ ШЫБКАМІ СТВАРАЎ ЎРАЖАНЬНЕ КРЫХУ КАЗАЧНАГА ЎВАХОДУ Ў ДАЎНО ТАЕМНАЕ. ВЫГЛЯНУЛА АДТУЛЬ ТОЎСТАЯ БАБА. ЁН ХВОРЫ, СКАЗАЛА ЯНА СЬЦЯПАНУ ПРА ГАСПАДАРА. 146 w w w .k am un ik at .o rg ВАМ ЧАГО ТРЭБА АД ЯГО? ДОБРЫ ДЗЕНЬ ВАМ, ПРЫВІТАЎ ЯЕ СЬЦЯПАН. Я ТОЛЬКІ НА ХВІЛІНКУ ДА ВАС. МЫ ПРАЦУЕМ РАЗАМ... ВІЦЮЛІК! КРЫКНУЛА ЯНА Ў СЕНІ. ХТОСЬЦІ ПРЫЙШОЎ, ЧУЙ, ДА ЦЯБЕ. I АБАПЕРЛАСЯ МЯККІМ ЛОКЦЕМ АБ ВУШАК. ПАМАЦЯРЫНСКУ САМАЎПЭЎНЕНАЯ, СТАЯЛА ЯНА ТАК З КУХОННЫМ НАЖОМ У РУЦЭ. ШТО? ПРЫВЕЗЬЛІ ЦЫМАНТ, ЖЫВА ВЫБЕГ НА ПАРОГ ВІЦЯ Й, ЗВОЧЫЎШЫ СЬЦЯПАНА, СКАЗАЎ: А, ГЭТА ТЫ: ЗДАРОЎ! ЗАХОДЗЬ, ПРАЦЯГНУЎ СЬЦЯПАНУ РУКУ. ЗАХОДЗЬ, ЗАХОДЗЬ... ДАЙ НАМ, МА ЛЕНЬКАЯ, ГАРБАТЫ, ЗЬВЯРНУЎСЯ ЁН ДА ГЭТАЙ ГАСПАДЫНІ, ЯКАЯ АКАЗАЛАСЯ ЯГО ЖОНКАЙ. СЯДАЙ, СЬЦЯПАН, ЁН ПАКАЗАЎ ЯМУ ФАТЭЛЬ НА НОЖКАХ, ЗАКОНЧАНЫХ ІЛЬВІНЫМІ ГАЛОЎКАМІ. З ЧЫМ ДОБРЫМ ТЫ ДА МЯНЕ? I САБРАЎ ЁН У САБЕ ЎСЮ ЎВАГУ ХУДОГА, ВЫСОКАГА Й ДАЎГАНОГАГА. CA СЛУЖБЫ ПРЫХОДЗЯЦЬ У ДОМ ХІБА З ЧЫМ ДОБРЫМ, БРАТОК? ГЭТАЖ УСЁ РОЎНА ШТО З ТЭЛЕГРАМАМІ Ў МЯСТЭЧКА ЦІ Ў ВЁСКУ, СЬЦЯПАН СКЛЯЎ СЯБЕ: „Я, ДУРАНЬ, ПАЛОХАЮ ЯГО!” Я, НЯ БОЙСЯ ТЫ, СА ЗВЫКЛЫМ ГЛУПСТВАМ ДА ЦЯБЕ... НЯ ХВОРАМУЖ ІСЬЦІ ДА ЗДАРОВАГА. У МЯНЕ, ВЕДАЕШ, СЬЦЯПАН, БАЛЯЧКІ НА ВАНТРОБЕ ПАЯВІЛІСЯ. БЯДОВАЯ СПРАВА, ВЕДАЕШ, СКАЗАЎ ЁН ДЛЯ ЯСНАСЬЦІ. ЯК СХОПІЦЬ МЯНЕ БОЛЬ, ДЫК АЖНО НА СЬЦЕНЫ ЛЕЗУ!.. НАСТРОЙ БЫЎ ДРЭННЫ. ЛЕЧЫСЬСЯ ТЫ? ЛЕКАРЫ, ВЕДАЕШ, СЬЦЯПАН, БЫ ТЫ Я АДВАКАТЫ: ТАК I ПАГЛЯДАЮЦЬ НА ЖМЕНЮ, ТАК I ПАГЛЯДАЮЦЬ! ЦЯПЕР П’Ю ЗЕЛЬЛЕ... НЯМАШ МНЕ ВАРУНКАЎ ХВАРЭЦЬ: ЗЯЦЬ БУДУЕЦЦА, І, СТРЫМАНА ПАМАЎЧАЎШЫ, ЗАПЫТАЎ: А ТЫ, СЬЦЯПАН, НЕ ЗАДУМАЎ САБЕ ВІЛУ? ЗА ШТО, БРАТКА? А ЦЕСЬЦЬ У ЦЯБЕ АД ЧАГО? МАРШЧЫНЫ НА ЯГО ТВАРЫ СКЛАЛІСЯ Ў КАШЭЧУЮ ЎСЬМЕШКУ. ЗЬ ІМ, ВЕДАЕШ, СЬЦЯПАН, МАЛА ХТО РОЎНЯ Ў БЕЛАСТОКУ. ЦІХЕНЬКІ ЁН ДЫ ЎДАЛЕНЬКІ! ТЫ, ВАЗЬМІ, ТРАСЯНІ ЯГО ДОБРА, А ГРОШЫ ЗЬ ЯГО, САМ ПЕРАКАНАЕСЬСЯ, ПАСЫПЛЮЦЦА, БЫ ДЗІЧКІ З ГРУШЫ. АДНУ ДАЧКУ МАЮЧЫ, ЁН МОЖА ДАЦЬ... 147 w w w .k am un ik at .o rg АТ, СТАРЫ Й ТАК ДАВОЛІ НАКЛАПАЦІЎСЯ, ПАКУЛЬ ЯЕ, KIPY, ВЫГАДАВАЎ, СЬЦЯПАНА НЕПРЫЕМНА ЎРАЗІЛА ТАЯ НЕПАСРЭДНАСЬЦЬ, ЗЬ ЯКОЙ ГЭТЫ ЧАЛАВЕК У ГАДОХ ПАДКАЗВАЎ ЯМУ НЕШТА Й БЕЗ ТАГО ГРУБАЕ. ДАЧКУ ТО ЁН НЕ ГАДАВАЎ, СЬЦЯПАН. ЯГО ДЗЯЦЬМІ ЗЬЯЎЛЯЮПЦА ІНТАРЭСЫ, УЖО ПЛЯТКАРЫЎ ЁН ПЕРАД СУМЛЕНЕВІЧАМ. НЕ БЫЛО ТАКОЙ СПРАВЫ, НА ЯКОЙ ТВОЙ ЦЕСЬЦЬ НЕ ЗАРАБІЎ. ЯГО, МАБЫЦЬ, I ЦЯПЕР ТЫ МАЛА БАЧЫШ ДОМА? СЬЦЯПАН НІЧОГА НЕ АДКАЗАЎ ЯМУ. ВЕДАЮ Я ЯГО, БЫ ТАГО КАНЯ ЛЫСАГА... БАБА РАССТАВІЛА НА СТАЛЕ ШКЛЯНКІ З ГАРБАТАЙ, ПІРОГ НА ЗАЛОЧАНЫМ ПАЎМІСКУ, СРЭБНУЮ ЦУКАРНІЦУ, ПАВІДЛА Ў КРЫШТАЛЁВЫМ НАЧЫНЬНІ, ВІШНЁВАЕ. ТАЛЕРАЧКІ, ПАМАЛЯВАНЫЯ Ў ЯСКРАВЫЯ ЎЗОРЫ, ПРАСЬВЕЧВАЛІСЯ ДАЛІКАТНАЙ ТОНКАСЬЦЮ. КАЛЯ ГАРБАТНЫХ ЛЫЖАЧАК ЛЯЖАЛІ ПЛЯСКАТЫЯ МІНІЯЦЮРЫ ЛАПАТАК; СЬЦЯПАН ДАДУМАЎСЯ, ШТО ІМІ ТРЭБА БРАЦЬ ПОРЦЫІ ПІРАГА ЁН ПАЧАКАЎ, КАБ ПАДГЛЕДЗЕЦЬ У ГЭТЫМ ГАСПАДАРА. БЫЛІ Й ЧЫРВАНАШЧОКІЯ ЯБЛЫКІ, СКРЫГЕЛІКІ ЛІМОНАЎ, I ЯШЧЭ ШТОСЬЦІ. Я, ВО, ПРЫЙШОЎ ДА ЦЯБЕ CA СПРАВАЗДАЧАЙ КАМІСІІ, СЬЦЯПАН ДАСТАЎ З ПАРТФЭЛЮ ПАПЕРЫ. УЖО ПЕРАПІСАНАЯ, ЁН АДСТАВІЎ ДАЛЕЙ ПАСУДЗІНУ З ПАВІДЛАМ, НЕПРАПАРЦЫЯНАЛЬНА ЦЯЖКУЮ. ЧЫТАЙ ГЭТА Й ПАДПІСВАЙ. AГA, ПАСМУТНЕЎ ВІЦЯ. AГA... САЛАДЗІ, ВЕДАЕШ, СЬЦЯПАН, ГАРБАТУ. КАЛІ ЛАСКА, САЛАДЗІ САБЕ... ПІРОГ ХАТНЯГА ВЫРАБУ СМАКАВАЎ АДМЫСЛОВА. КРОХКІ, ЁН РАСКОШЛІВА РАСПУСКАЎСЯ Ў РОЦЕ, ВЫКЛІКАЮЧЫ ЦЯГУЧЫ СЬЛІНАЦЁК. „КАЛІ ЁН ПРА НІШТО ЯШЧЭ НЯ ЧУЎ ПАДПІША”, ЗАКЛЮЧЫЎ ПРА ЯГО СЬЦЯПАН, НАБІРАЮЧЫ ПАВІДЛА, ЯКОЕ РЫХТАВАЛІ, ВІДАЦЬ, ПАВОДЛЕ АСАБЛІВАЙ РЭЦЭПТУРЫ: ЯГАДЫ ВІШНЯЎ, ЦЭЛЫЯ, АКАЗАЛІСЯ ЗУСІМ СЬВЕЖЫМІ. БЫЛІ ЯНЫ ХРУМСТКІМІ. У ПРЫГАРАДАХ I ПРАДМЕСЬЦЯХ ГАТУЮЦЬ ПАВІДЛА НЯЎМЕЛА, ПАСЯЛЯНСКУ МАЗЯВАТУЮ ГУШЧЭЧУ, СЦУКРАВАНУЮ. АГА... НУ, МОЦНА НАПІСАНА! ВІЦЯ ПРАЦЯГНУЎ РУКУ ПА АКУЛЯРЫ, ШТО ЛЯЖАЛІ НА ЭТАЖЭРЦЫ. ГМ... АДРАЗУ 148 w w w .k am un ik at .o rg ПАЗНАЦЬ ТУТ СТЫЛЬ СУМЛЕНЕВІЧА: ПРОСЬБА ГУЧЫЦЬ ЯК УЛЬТЫМАТУМ, БЛІСНУЎ ЁН КПІНАЧКАЙ. РЭВАЛЮЦЫЙНАЯ СТЫЛІСТЫКА, БРАТОК, ПАЦЯПЛЕЛА СЬЦЯПАНУ. НУ, А ШТО НОВАГА ЧУВАЦЬ У КААПЭРАТЫВЕ? ПАХВАРЭЎ ТЫ ЎСЯГО ДЗЕНЬ I ЎЖО ДУМАЕШ, ШТО БЕЗЬ ЦЯБЕ ТАМ УСЁ ЗАВАЛІЛАСЯ? СЬЦЯПАН, ЖЭСГАМ БЕСКЛАПОЦЬЦЯ, ВЫБРАЎ САБЕ ЯБЛЫК. НІХТО Й НЯ ЎСПОМНІЎ ПРА ЦЯБЕ. БЫЎ. НЯМА. ТАК, ЯМУ ПАДАЎЖЭЎ НОС. НУ, А ЯК АЦАНІЛІ ПРАЦУ КАМІСІІ? КАМІСІІ? СЬЦЯПАН ЗАСЬМЯЯЎСЯ. А Я ДУМАЎ, ШТО ГЭТА ЯНА АЦЭНЬВАЕ. КАМУ Ў ГАЛАВЕ, БРАГ, НАША КАМІСІЯ? СТАРШЫНЯ, ВОСЬ, ЗАНЯТЫ СТАРШЫНЯВАНЬНЕМ, КІРАЎНІКІ КІРАВАНЬНЕМ, БУХГАЛЬТАР ЛІКАМІ, I ГЭТАК ДАЛЕЙ, ЗНАРОЧНА ПАДНЯЎ ЁН РУКУ З ГАДЗІНЬНІКАМ. ОГО, УЖО ПЕРШАЯ ГАДЗІНА! ЧАС МНЕ ЙСЬЦІ. НУ ДАВАЙ, БРАТКА, ПАДПІСВАЙ СПРАВАЗДАЧУ. ХОПІЦЬ ГЭТАЙ РАСПУСТЫ ЗА ГАРБАТАЙ. ГАСПАДАР АБМАЦАЎ КІШЭНІ ПІНЖАКА. I СЬЦЯПАН ЗРАЗУМЕЎ, ШТО ЁН НЯ ЗНОЙДЗЕ АЎТАРУЧКУ АБО ДАЎГАПІС. ПАЗЫЧУ ТАБЕ СВАЮ... СКАЗАЎ ЁН ДА ВІЦІ, ЯКІ, ЯК БЫ Ў ВАДКАЗ НА ГЭТА, АБЦІХ, БЫ ТОЙ, КАМУ ЎЖО ЎСЁ РОЎНА. АЛЕ, ЯК НА ТУЮ БЯДУ, СЬЦЯПАН НЯ ЎЗЯЎ З САБОЮ ХАЦЯБ АЛОЎКА. ВЕДАЕШ, СЬЦЯПАН, Я ПАДПІШУ ЗАЎТРА. НА ПРАЦЫ. НУ, ВЕДАЕШ, ЯКАЯ РОЗЬНІЦА: СЁНЬНЯ ЦІ ЗАЎТРА? ЯЖ, ЯК БАЧЫШ, ЦАЛКАМ ЗДАРОВЫ... З РАНЬНЯ, ВЕДАЕШ, СЬЦЯПАН, Я ПАЗВАНЮ ТАБЕ, ПРЫЙДУ Й ПАДПІШУ. НУ, УСЁ Ў ПАРАДКУ, ЁН ВЕТЛІВА ПРАВОДЗІЎ ГОСЬЦЯ ДА ДЗЬВЯРЭЙ. ДЗЯКУЮ ТАБЕ ЗА ТОЕ, ШТО ТЫ НАВЕДАЎ МЯНЕ, I ПРАБАЧ МНЕ, КАЛІ ШТО НЯ ТАК БЫЛО... ВЕДАЕШ, СЬЦЯПАН, ЗЯЦЬ МОЙ БУДУЕЦЦА... САБАКА ЛЮТА БРАХАЎ. ПАЙШОЎ ПАРКІ, ГУСТЫ ДОЖДЖ. СЬЦЯПАН, ТУЛЯЧЫСЯ ДА ПЛАТОЎ З НАВІСЛЫМ ГОЛЬЛЕМ ДРЭВАЎ, ДАБРАЎСЯ ЎЗДОЎЖ IX ДА АНТАНЮКОЎСКАЙ АРТЭРЫІ, ЯКРАЗ БЛІЗКА ПРЫПЫНКУ, НА ЯКІМ СЕЎ У „ДЗЕВЯТКУ” ЛЕДЗЬ УЦІСНУЎСЯ Ў ПЕРАПОЎНЕНЫ АЎТОБУС. З МОКРЫХ ПЛАШЧОЎ 149 un ik at .o rg ПАСАЖЫРАЎ СЬЦЯКАЛА ВАДА, I АД РАЗМОЧАНАЙ НА ПАДЛОЗЕ ГРАЗІ РАБІЛАСЯ КОЎЗКА. СТАЯЎ ЁН, ТРЫМАЮЧЫСЯ ЗА РАСХІСТАНЫ ПОРУЧАНЬ. ВЫЙШАЎ ЗА МАСТОМ НА БЕЛАЙ, НІЖЭЙ „ГРОДНА”, ДЗЕ РАЗЯВЫ ЎСЁ ЯШЧЭ НЕ РАЗЫХОДЗІЛІСЯ ЗЬ МЕСЦА ВЫПАДКУ. НІЯКАВАТА БЫЛО СЬЦЯПАНУ ВЯРТАЦЦА ДА СЯБЕ. ЦІШЫНЯ ВАКОЛ ЯГО АСОБЫ АНЯМЕЛЫ ТЭЛЕФОН, ДЛЯ ВІДАВОКУ ЗАБЕГАНАЯ САКРАТАРКА, ВЫКЛЮЧНА ДРОБЯЗНАЯ КАРЭСПАНДЭНЦЫЯ, СПЭЦЫЯЛЬНА ДЭКРЭТАВАНАЯ ЯМУ СТАРШЫНЁЙ, СПАЧУВАЛЬНЫЯ ТВАРЫ НЕКАТОРЫХ БЯНТЭЖЫЛА ЯГО СВАЁЙ, УСЁТАКІ, ПРЫДЗІРЛІВАСЬЦЮ. НЕЙКАЙ ШАБЛЁННАЙ ВЫТЛУМАЧАЛЬНАСЬЦЮ АБЯСЬСІЛЬВАЛА ЯНА СЬЦЯПАНА. ЯКІЖ ГЭТА ЧОРТ ВАЗЬМІ! АРГУМАНТ: СПАЛІЦЬ ЯМУ АЎТАМАБІЛЬ, КАБ... АТ, ХУЛІГАН ЁН, ШТО ДАРАБЛЯЕ САБЕ ІДЭАЛЁГІЮ. НАПЭЎНА, ЁН I З ГЛУЗДУ ЗЬЕХАЎ! КАЛІБ СУМЛЕНЕВІЧ БЫЎ СУР’ЁЗНЫМ, ДЫК НЯ ВАЖЫЎСЯБ НА ТАКОЕ. МАЛАДЫ, ТО Й ДУРНЫ. w w w .k am У КАЛІДОРЫ ЧАКАЎ СЬЦЯПАНА НЕЗНАЁМЕЦ, ЯКІ НАЗВАЎ СЯБЕ СВАЯКОМ I ПАВЕДАМІЎ, ШТО ПАМЕРЛА ЦЁТКА. ГЭТА БЫЛО НЯ ТОЕ, ШТО НЕЧАКАНЫМ ЯМУ. ПРЫДУМАНЫМ! I СЬЦЯПАН, УСЬМІХНУЎШЫСЯ, СКАЗАЎ: ШТОЖ, ПАМЕРЛА ДЫК ПАМЕРЛА... УСЁ ЧУЮ Я ПРА СЬМЕРЦЬ. ПАХАВАЮЦЬ ЯЕ Ў ПЯТНІЦУ КАЛЯ ДЗЕСЯТАЙ ГАДЗІНЫ. У КАРАЛЁЎШЧЫНЕ. МОЖНА ДАЕХАЦЬ ТУДЫ РАНІШНІМ АЎТОБУСАМ. ПАМЕРЛА, ЗНАЧЫЦЬ, СЯСТРА МАЁЙ НЯБОЖЧЫЦЫ МАЦІ? НУ. „НЯ ЎСЁ, ШТО БАНАЛЬНАЕ, ЗЬЯЎЛЯЕЦЦА НЕПРЫДАТНЫМ”, УСПОМНІЛАСЯ СЬЦЯПАНУ НЕДЗЕ ПАЧУТАЕ ІМ. ЁН СЛУХАЎ НЕЗНАЁМЦА, ПАДТАКВАЎ ЯМУ НА ЯГО ШЧАЦЭ ПАТРЭСКАЛАСЯ НЕМАЛАЯ БАРОДАЎКА З ВОЛАСАМ. ГЭТЫ ЧАЛАВЕК ПАПРАСІЎ СЬЦЯПАНА ПАЗВАНІЦЬ ПА ТЭЛЕФОНЕ НЕЙКАМУ СВАЯКУ Ў ВАЯВОДЗКАЙ КАМЭНДАТУРЫ МІЛІЦЫІ. ДОБРА, Я ПАЗВАНЮ, АЛЕ ГАВАРЫЦЬ ЗЬ ІМ БУДЗЕЦЕ ВЫ... 150 w w w .k am un ik at .o rg У САКРАТАРЫЯЦЕ СУМЛЕНЕВІЧ ПАКІНУЎ ПІСЬМОВУЮ ПРОСЬБУ АБ ДВА ВОЛЬНЫЯ АД ПРАЦЫ ДНІ. ВЫЕЗД НА ПАХАВАНЬНЕ ДАЎ СЬЦЯПАНУ СУПАКАЕНЬНЕ. ЦАРКВА Ў КАРАЛЁЎШЧЫНЕ, ВЕЛЬМІ ДАЎНЯЯ, СТАІЦЬ ЛЯ ГАСЬЦІНЦА Ў КОЛІШНІ ДВОР. ПАД ВЫСОКІМ ЛЕСАМ. ЗА РЭЧКАЮ, КАЛІ ЙСЬЦІ ДА ЯЕ ДАЛІНАЮ. ЗЬЛЕВА АД ШАШЫ, АД ПАХІЛЫХ ВЕРБАЎ. УЖО СТАЯЛА ПАД ЁЮ ЗГРАЯ ЛЕГКАВЫХ МАШЫНАЎ ПАНЯЎ, ПАНОЎ I ПАНЯТАЎ. ВЫПЕНДРЫЎШЫСЯ, ХАДЗІЛІ ЯНЫ ТУДЫ Й НАЗАД ОТ, МУЖЫКІ КАЛЯ ФУРМАНАК НА СЕННЫМ РЫНКУ. КАЛЯ СВАЙГО. ЦЕЛА НЯБОЖЧЫЦЫ ВЕЗЬЛІ З ХУТАРА, ЦІ ТО ЗЬ ВЁСКІ, I СЬЦЯПАН, КАБ НЯ НУДЗІЦЦА, НЕ ГЛЯДЗЕЦЬ НА ГЭТЫХ НІБЫЖАЛОБНІКАЎ, НЕ ПАДДАВАЦЦА IX АГЛЯДУ, ЗАБРЫЎ НА ЎЗЬЛЕСЬСЕ, СЬЦЕЖКАЙ КАЛЯ СУХОГА ДОЛУ, ДЗЕ, МУСІЦЬ, КАПАЛІ ПЯСОК НА ДАРОГУ. З ЗАСМУЖАНАГА НЕБА КРАПАЎ НЯСЬМЕЛЫ ДОЖДЖЫК I ПАДЫМАЛАСЯ ДУХОТНАЯ ІМГЛА. ЗА МАЛАДНЯКОМ ЦЯМНЕЛІ ЯЛІНЫ Й ПРАСЬВЕЧВАЛАСЯ ПАЛЯНА. ЗЗА ПАВАРОТУ ВЫЙШЛА ПАЖЫЛАЯ ЖАНЧЫНА. ЯНА ЗЬДЗІВІЛА ЯГО ТЫМ, ШТО ЯМУ, ЧУЖОМУ, СКАЗАЛА „ДОБРЫ ДЗЕНЬ”. СПАТЫКНУЎСЯ ЁН АБ МУРАШНІК; НЕЗВЫЧАЙНЫЯ МУРАШКІ ЗАЛАЗІЛІ ЯМУ АЖ НА КУЛЬШЫ. НЕДАЛЁКА СТУКАТАЛІ ДЗЯТЛЫ Й ПУЖАЎ СЬЦЯПАНА ШОЛАХ У МАЛІНЬНІКУ, ЗАВАЛЕНЫМ СУХАПАДАМ. ГАДОЎ ПЯЦЬ НАЗАД, УСПОМНІЛАСЯ ЯМУ, У ГЭТАЙ ВАКОЛІЦЫ ПАЛЯЎНІЧЫЯ ПАДПІЛЬНАВАЛІ РЫСЯ. ТУТ, МАГЧЫМА, ЁСЬЦЬ I ЗЬМЕІ?! АД ДРЭВА ДА ДРЭВА ПЕРАБЯГАЛІ ЎЗБРОЕНЫЯ ХЛОПЦЫ... СЬЦЯПАН ЗДРАНЦЬВЕЎ. ЁН НЕ АДЧУЎ СЯБЕ ЛЯГЧЭЙ I ПАСЬЛЯ ТАГО, ЯК ЗРАЗУМЕЎ СВОЙ ПРЫВІД. ДАЛЁКАЙ КУЛЯМЁТНАЙ ЧАРГОЮ ЗАКЛЕКАТАЎ БУСЕЛ... МАЦІ, ПАД КРЫЖАМ, ПРАДЧУЛА НАЙГОРШАЕ... A Ў СУПРАСЬЛІ ШАФЁР: „ДАСЬЦЕ ЯЕК, ПАДВЯЗУ ВАС З СЫНАМ У БЕЛАСТОК”. КАЛІ СЬЦЯПАН ВЯРНУЎСЯ ПАД ЦАРКВУ АД МАШЫНЫ, ПАМАЛЯВАНАЙ У СІНІ КОЛЕР, НАБЛІЗІЎСЯ ДА ЯГО НІ ТО ХЛОПЕЦ, НІ ТО МУЖЧЫНА. ДОБРЫ ДЗЕНЬ ПАНУ. СЬЦЯПАН АДКАЗАЎ. ВЫ, ПАНЕ, НА ПАХАВАНЬНЕ? НА ПАХАВАНЬНЕ, АДКАЗАЎ СЬЦЯПАН. 151 w w w .k am un ik at .o rg КУРЫЦЕ? ТОЙ ПРАЦЯГНУЎ ЯМУ ПАЧАК АМЭРЫКАНСКІХ ЦЫГАРЭТАЎ. З ПРЫЕМНАСЬЦЮ. ДЗЯКУЮ ВАМ. АРАМАТЫЗАВАНЫЯ, ДАЎКІЯ... НЯМА, ПАНЕ, ПАГОДЫ. ТАК, СЬЦЯПАН ПРЫГЛЕДЗЕЎСЯ ДА ПАШЧЭРБЛЕНЫХ ЗУБОЎ РАЗМОЎЦЫ. СТАРЫЯ ПАМІРАЮЦЬ АБО ЎВОСЕНЬ, АБО ЎВЕСНУ. ЦЁТКА МАГЛАБ, ПАНЕ, ПАЧАКАЦЬ ДА ВОСЕНІ, ПАЖАРТАВАЎ УЛАСЬНІК СІНЯЙ МАШЫНЫ. НАДТАЖ МНОСТВА МНОГАЕ РАБОТЫ ЦЯПЕР НАЗЬБІРАЛАСЯ Ў МЯНЕ. НЕ ЎДАЛАСЯ ВАМ ЦЁТКА... ЮНАЦКІ МУЖЧЫНА РАСКЛАНЯЎСЯ CA СЬЦЯПАНАМ: ПРАБАЧЦЕ МНЕ, ПАНЕ. КАЛ I ЛАСКА. НА МАСТОК У НІЗКУ СУНУЎСЯ АБОЗ: НА ПЯРЭДНЯЙ ФУРМАНЦЫ ТРУНА. ВІДОВІШЧА БЫЦЦАМ ВЯРТАНЬНЕ З ПАЛЯВАНЬНЯ НА НЕКАЛІ БАЧАНАЙ КАРЦІНЕ... ЖАНЧЫНЫ ПЕРАД ЛЮСТЭРКАМІ ЛЯ КУЗАВАЎ ЛЕГКАВЫХ МАШЫНАЎ ПАПРАЎЛЯЛІ САБЕ ПРЫЧОСКІ; МАЦЯРКІ КЛІКАЛІ ДЗЯЦЕЙ. ШМАТЛІКАЯ РАДНЯ! ВЯЗУЦЬ, НЕХТА ГОЛАСНА СКАЗАЎ. ЗЮНІК, АДВЯДЗІ ДАЛЕЙ НАШУ МАШЫНУ, КАБ КОНЬ НЯ ЎГРЭЎ ПА ЁЙ КАПЫТАМ... ЗАПРАЦАВАЛІ МАТОРЫ. УЗЬНЯЎСЯ ВЭРХАЛ, ТРАТУАРНЫ. МУЖЧЫНЫ, ПРАСІЎ, ПАБЕЛАРУСКУ, ДЗЯДОК. МУЖЧЫНЫ, ТРЭБА ВЫНЕСЬЦІ З ЦАРКВЫ ХАРУГВЫ. НУ, АДНУ Я. ХТО ЯШЧЭ? АДГУКНУЎСЯ НА ГЭТА ВАСПАВАТЫ ДЗЯДЗЬКА Ў ГУМОВЫХ БОТАХ. СЬВЯТАР ЗЬ ПЕЎЧЫМІ БАБУЛЯМІ УЖО ЗЫХОДЗІЎ ДА ВУЛІЦЫ; МАЛАДЫ, ПРЫКМЕТНА ЗЬНЯСЬМЕЛЕНЫ СТАРАМОДНАЙ СВАЁЙ ПРАФЭСІЯЙ, РАЗГУБЛЕНА ТУЗАЎ СВОЙ ЗАЛЁТНЫ ВУСІК БЕЗ БАРАДЫ. ТАК I ГАВАРЫЎ, ЗДАЕЦЦА, ТАК I ГАВАРЫЎ ЁН: ЛЮДКОВЕ, А НАШТО МНЕ ГЭТА? РАСЬПЯЎШЫ ПАРАСОНЫ, ЖАЛОБНІКІ БЯЗЛАДНА РУШЫЛІ ЗА ІМ, НАСУСТРАЧ СЯРМЯЖНАМУ КАРТЭЖУ. МОЖНА СКАЗАЦЬ СА ЗЛОСЫЦО, ХУТКА, ХУТЧЭЙ АДБЫЦЬ ЧАМУСЬЦІ НЕ ЗАБЫТАЕ, Ж БЫ ЗАБАБОННАЕ, АЛЕ ПРАДПІСАНАЕ... ЗЬ БЯЗЬЛІТАСНЫМІ ЯНЫ КАРКАМІ. НАПЕРАДЗЕ ЗАСЬПЯВАЛІ: „CA СЬВЯТЫМІ СУПАКОЙ...„ СТАРЭЧЫЯ ГАЛАСЫ АБРЫВАЛІСЯ. 152 w w w .k am un ik at .o rg ДАЙШЛІ ДА ПЕРШАЙ ПАРЫ КОНЕЙ, УГАДАВАНЫХ, ВЫЧАСАНЫХ, ЗАПРЭЖАНЫХ НЕЯК ПАВЯСЕЛЬНАМУ; НАД ІМІ ЎЗВЫШАЎСЯ РУМЯНЫ ТВАР БЯЗ ШАПКІ. ЛЯ ЯКОГАСЬЦІ, ПАКІНУТАГА, МЛЫНА. ВАЗЬНІЦА, ВЯЛА РАЗГЛЯДАЮЧЫСЯ ПА НАТОЎПЕ, ПРАСІЎ ДАПАМОГІ ЎНЕСЬЦІ ТРУНУ Ў ЦАРКВУ. З НАСТУПНАГА ВОЗА ЗЬЛЕЗ БРУДНЫ ЧАЛАВЕЧАК І, БЫЦЦАМ ШУКАЮЧЫ ЎПУШЧАНЫХ ЛЕЙЦАЎ, ЗАТРЫМАЎСЯ КАЛЯ ВАЗЬНІЦЫ; З ПУГАЮ. ДЗЯДЗЬКА Ў ГУМОВЫХ БОТАХ, ПАСТАВІЎШЫ ХАРУГВУ ПАД ЛІПАЮ, БРЫДКА ВЫЛАЯЎСЯ Й КРЫКНУЎ: БАВАНТУР! ХАДЗІ! ПАМОЖАШ! ЁН ПАЧАКАЎ, ПАКУЛЬ ТОЙ ЗВАРУХНЕЦЦА. ГЭТА СВАЯКІ? КІНУЎ ЁН ПРАКЛЁН УРАЧЫСТАМУ ЗБОРЫШЧУ. ПАНЫ, ЯБУІХМАЦЬ! І, ЯК ЗМАРДАВАНЫ ДРЫВАСЕК, ШТО ПРЫМЕРВАЕЦЦА ДА ТАГО, КАБ ПАДНЯЦЬ ТАЎШЧЭРНУЮ КАЛОДУ, ДЗЯДЗЬКА СКАМАНДАВАЎ: БАВАНГУР! ПАДЧЭПІШ ТРУНУ АД ГАЛАВЫ, НА ЯГО СЛОВЫ АБЛЕЗЛЫ ДЗЯЦЮК УХАПІЎСЯ ЗА ВУГАЛ СКРЫНІ. А ВЫ, ДВУХ, БЯРЭЦЕСЯ, ВО, ТАМ, ЯШЧЭ ПАКІРАВАЎ ЁН СТАРЫМ I ВАЗЬНІЦАЙ. НІХТО НЕ АБУРЫЎСЯ НА ТОЕ. МАЛЕБЕН ЗАНЯЎ БОЛЬШ, ЧЫМ ПАЎГАДЗІНЫ. „ЧАГО Я ТУТ НІ ШКАДУЮЧЫ, НІ ВАРАГУЮЧЫ СТАЮ СЯРОД ЧУЖЫХ? СЬЦЯПАН СКІНУЎ ПАЛЬЧАТКІ. ТРУП ЦЁТКІ ГЭТА АПОШНІ НАПАМІНАК ТАГО, ШТО ЗА МАІМІ ПЛЯЧЫМА ЁСЬЦЬ ПАПЯРЭДНІКІ. МАЦІ О ЯКЖА СМУТКУЮ Я ПА ЁЙ! МАЎЧАЛА ПРА РАДНЮ, СТОЙВАЮЧЫ ПАНУРУЮ ГІСТОРЫЮ? НЯ ВЫРАКЛАСЯ ЯНА СВАЙГО СЯЛЯНСКАГА РАДАСЛОЎЯ. ДЫК У ЧЫМЖА ПРЫЧЫНА ЯЕ ЗАЎЗЯТАГА ЗАБЫВАНЬНЯ НА СВАЯКОЎ? А ЛЮБА ХТО ЯНА МНЕ? НЕ ПРЫЕХАЛА... ЖЫВЕ? ГАСПАДАРСКІЯ ЖОНКІ НЯГОЖА СТАРЭЮЦЬ, ЧЫРВАНАСКУРЫЯ...” НЯБОЖЧЫЦА СПАЧЫВАЛА З БЛАСЛАВЁНЫМ СПАКОЕМ ВЫЦЯГНУТАЯ, ЧЫСЬЦЕНЬКАЯ, АПРАНУТАЯ АХАЙНА, АЛЕ Ў ПАНОШАНАЕ. РУКІ ЯЕ, СКРЫЖАВАНЫЯ НА ГРУДЗЯХ, СУХІЯ Й ВУЗЛАВАТЫЯ. ГАРОТНІЦКІЯ! ДЗЕСЬЦІ БЛІЗКА ЖЫЛА ЯНА Й ПРАЦАВАЛА. НІХТО, ТАКСАМА, НЕ ЗАПЛАКАЎ ПА ЁЙ, КАЛІ ПРЫБІВАЛІ ЦЬВІКАМІ ВЕКА... „ЗУСІМ НЕ ПАДОБНАЯ ЯНА ДА МАЁЙ МАЦІ”, СЬЦЯПАН, 153 w w w .k am un ik at .o rg ЦАЛУЮЧЫ НАСТЫЛУЮ РУКУ НЯБОЖЧЫЦЫ РАПТАМ АДЧУЎ, ЯК ПАЦЯКЛІ ЯМУ СЬЛЁЗЫ, НЕСПАДЗЯВАНЫЯ, НЯ ЗМОГ ПАЎСТРЫМАЦЦА Й АД НЕЖАДАНАГА ІМ СТОГНУ СКАРГІ. НЕ АДХІНАЮЧЫСЯ, ЁН ВЫХАПІЎ З КІШЭНІ НАСОЎКУ Й ВЫЦЕРСЯ ЁЮ. АГЛУХЛЫ АД ЖАЛЮ, ЗДУМЕЎШЫСЯ ГЭТЫМ, ЁН АДЫЙШОЎ ЗА ІКОНУ НЯБЕСНАЙ ЖАНЧЫНЫ, КАБ САБРАЦЦА ТАМ З ДУХАМ. „ШТО CA МНОЮ, МАРМЫТАЎ ДА СЯБЕ СЬЦЯПАН. ШТО ГЭТА ТАКОЕ РОБІЦЦА CA МНОЮ? У МЯНЕ РАСХІСТАНЫЯ НЭРВЫ! ТРАЧУ Я РОЗУМ ЗЗА ХАЛЕРНАГА СТАРШЫНІ! ОХ, ЛЮДЗІ, ЛЮДЗІ... ЦІ Я ГЭТАКЖА ГАЛАСІЎ I ПА МАЦІ? НУ, НЕ, НУ, ДОБРА... ЦІХА, ША, ШАА”. ВЫ! ЗА СЬЦЯПАНАМ СТАЯЎ НЕЗНАЁМЕЦ. ПАТРЭБНЫ ЧАЦЬВЁРТЫ... МОГІЛКІ ТУТЖА, У КАНЦЫ ВУЛАЧКІ. ВО, ТАМ, ПАКАЗАЎ ЁН У ПАДНЕБНАЕ АКНО. ТАК, ТАК... УСЬМІХНУЎСЯ ДА ЯГО СЬЦЯПАН. Я ЎЖО... НУ, ІДЗЕМ. ІІАХАВАЛЬНАЕ ШЭСЬЦЕ ВАЛАКЛОСЯ ЦЫГАНСКАЙ БАНДАЮ. ЕХАЛІ МАШЫНЫ, I ПРА IX НАЙБОЛЬШ У ТЛУМЕ ГАВАРЫЛІ. ЧЫЙ ЁН БУДЗЕ? ГОЛАСНА ЗАПЫТАЎ ЗЗАДУ БАБСКІ ГОЛАС. I СЬЦЯПАН ВЕДАЎ, ШТО ГЭТА ГАВОРАЦЬ ПРА ЯГО; МАЦНЕЙ АБХАПІЎ ЁН ПЛЕЧЫ НЕЗНАЁМЦА, ЯКІ CON ПАД ЦЯЖАРАМ ТРУНЫ. КАНТ ДОШКІ БАЛЮЧА МУЛЯЎ У КЛЮЧЫЦУ. НАД САМЮТКАЙ ГАЛАВОЮ СЬПЯВАЎ ЖАВАРАНАК, РАССЛАБЛЯЮЧЫ САРДЭЧНАСЬЦЮ. ЧЫЙ? МО’ ГЭТА ЯЕ БАЙСТРУК... МЕЛА ЯНА ДРУГОГА? ХІБА МАЛА БАНДЫТАЎ ХАДЗІЛА ТАДЫ ПА ВЁСКАХ? НРЫЙДЗЕ ТАКІ Ў ХАТУ, З КАРАБІНАМ, I ДАВАЙ ЯМУ, ЧАГО ТОЛЬКІ ЗАХОЧА... ГЭГЭГЭ... I САЛАНІНЫ ЎПРЫДАТАК, АЗВАЎСЯ СІПЛЫ МУЖЧЫНА. О, НАРАБАВАЛІ ЯНЫ Ў ЛЮДЗЕЙ, А ЦЯПЕР МУРАВАНКІ САБЕ Ў БЕЛАСТОКУ СТАВЯЦЬ, ЗАГАВАРЫЛА ТАЯЖ БАБА. НІЗКАЯ? КУМПЯСТАЯ? З КУЧМАСТАЙ ПРЫЧОСКАЙ? ЦІХА! ЯШЧЭ ХТО ПАЧУЕ... ...КАЛІ, УРЭШЦЕ, НАСЫПАНУЮ МАГІЛУ ВЫРАЎНЯЛІ РЫДЛЁЎКАМІ Й НЕХТА З РАДНІ СПРАШАЎ УСІХ НА ПАЧАСТУНАК СЬЦЯПАН ПАВЯРНУЎ У ЕЛЬНІК, ЗЬ ЯКОГА 154 ВЫБРАЎСЯ ЁН У ПОЛЕ, ДЗЕ СТАЯЛА Ў ЗАБЫЦЬЦІ ХАЦІНКА ПАД ТАПОЛЯЙ. ДАДОМУ ТРАПІЎ ЁН ПАД АБЕД. w w w .k am un ik at .o rg 22 КАЛЯ БІБЛІЯТЭЧКІ ІРДЗЕЛА ПЯЧАТКАЙ ПОЗВА З КАМІСАРЫЯТУ МІЛІ ЦЫІ. МЫЙСЯ Й ХАДЗІ ЕСЬЦІ, СКАЗАЛА СЬЦЯПАНУ KIPA. „ЗНОЎ БУДЗЕ ПЕКЛА!” ЁН СТАРАНЛІВА ВЫМЫВАЎ БРУД ПАМІЖ ПАЛЬЦАМІ; НА ЯГО НАГАВІЦАХ БЯЛЕЛА КОЛЬКІ ПЛЯМАК ЖЫВІЦЫ. KIPA! У НАС ЁСЬЦЬ БЭНЗЫН? МНЕ ТРЭБА ПАЧЫСЬЦІЦЬ... А Я ДУМАЛА, ШТО СПАЛІЦЬ? СПАЛІЦЬ? СЬЦЯПАН НЕ АДРАЗУ СЬЦЯМІЎ. AГA... СЛУХАЙ, KIPA, ТЫ МАЯ ЖОНКА ЦІ НЕ МАЯ? ТВАЯ. ТАМУ ТЫ ПАВІНЕН СХАДЗІЦЬ ДА СТАРШЫНІ Й ПАПРАСІЦЬ У ЯГО ПРАБАЧЭНЬНЯ. ГЭТА ТЫ ДАДУМАЛАСЯ ДА ТАГО ЦІ ТВОЙ ТАТКА? Я ТАКСАМА. ЗНАЧЫЦЬ, ЦЕСЬЦЬ ПЕРШЫ ПАДУМАЎ ПРА ГЭТАЕ. I, МАБЫЦЬ, ДАСЬЦЬ ЁН ГРОШАЙ НА РАМОНТ ТОЙ СТАРШЫНЁВАЙ ЛАМАЧЧАВІНЫ? ТАКІ ЗЯЦЬ КАШТУЕ! ЯГОНАЕ ПАПРАЎЛЯНЬНЕ СЬВЕТУ... НА СРОДКІ ЦЕСЬЦЯ? НАЛІВАЙ САБЕ ЕСЬЦІ. КАПУСТА У СІНІМ ГАРШКУ, А БУЛЬБУ ПАДАГРЭЕШ. КАМПОТ У РОНДЛІКУ, KIPA ГУСТОЎНА ЗАВЯЗАЛА ШАЛІК НА ШЫІ, АПРАНУЛАСЯ. Я ПАЙШЛА. ДА АНІ, ЦІ ЯК ЯЕ ЗВАЦЬ... ТАК, ДА АНІ. ТАДЫ ШЧАСЬЛІВАЙ ТАБЕ ДАРОГІ! ДЗЯКУЮ. А ДЗЕ МАЦІ? НЯ ВЕДАЮ. ЧАО! ДОПЫТ У КАМІСАРЫЯЦЕ ВЫЗНАЧЫЛІ СЬЦЯПАНУ НА ПАСЬЛЯЗАЎТРА. У ДЗЕСЯЦЬ. „МАЮЦЬ У МІЛІЦЫІ ЧАС, ЁН, УСЁЖ, ПРЫПАЛІЎ САБЕ БУЛЬБУ. ІМ ГЭТА ШТО: ЯНЫЖ У ФАБРЫЦЫ ЗЛАЧЫНСТВАЎ. А Я IX 155 w w w .k am un ik at .o rg ЗАКАЗЧЫК, ДАРЭЧЫ, ДРОБНЫ. АЛЕ РЫТМ РАБОТЫ Й ТАМ, ВІДАЦЬ, АБАВЯЗВАЕ. СУМЛЕНЕВІЧА ЎЖО ЗАНЕСЬЛІ Ў ГРАФІК, НА АДПРАЦОЎКУ. ГАТОВЕНЬКІ ВЫРАБ ЗЬ ЯГО НАКІРУЮЦЬ У СУД, У ГЭТЫ СКЛАД ПАКАРАНЬНЯЎ... А ШТО БУДЗЕ, КАЛІ Ў КАМІСАРЫЯЦЕ ВОЗЬМУЦЬ ДЫ ЗАБРАКУЮЦЬ МЯНЕ? НЕ, ЯНЫ НЕ АДКІНУЦЬ МАЙГО! МАЯ, СУМЛЕНЕВІЧА, У ГЭТЫМ ГАЛАВА: ЗА ЎДАРАМ УДАР...” ГАРАЧАЯ КАПУСТА АПЯКЛА ЯМУ ВУСНЫ. ПРАГЛЕДЗЕЎ СЬЦЯПАН КАТОРЫ РАЗ! СПРАВАЗДАЧУ КАМІСІІ. ВОСЬ ДАКУМАНТ, ЯКІ СПАТРЭБІЦЦА ЯМУ! НА ЖАЛЬ, МАЛА АДНАГО ПОДПІСУ ПАД ІМ, СУМЛЕНЕВІЧА. ШТО Й КАЗАЦЬ: ЯГО ЗДУРЫЎ ТОЙ ЧЛЕН КАМІСІІ. СЬЦЯПАН ЗМАРНАВАЎ АКАЗІЮ ТРЭБА БЫЛО ТАДЫ ЗЬБЕГАЦЬ У КІЁСК I КУПІЦЬ ЯМУ ДАЎГАПІС, НЕ АДСТУПІЦЦА АД ВІЦІ, НЕ АДКЛАДВАЦЬ ВАЖНУЮ ФАРМАЛЬНАСЬЦЬ. ПАМЫЛКА! НЯ ЎСЁ СТРАЧАНАЕ? СЬЦЯПАН, ПААБЕДАЎШЫ, НАВЕДАЎСЯ Ў КВАТЭРУ ІНШАГА ЧЛЕНА КАМІСІІ; ЯГО ДАЧКА, ДЗЯЎЧЫНКА, АДКАЗАЛА ЯМУ, ШТО МАЦІ ПАЙШЛА Ў КРАМУ, A БАЦЬКІ, АД УЧОРА, НЯМА ДОМА. ЗАПРАПАНАВАЛА ЯНА СЬЦЯПАНУ ПАСЯДЗЕЦЬ, ВЫПІЦЬ ГАРБАТЫ... РАСЬСЬМЕШАНЫ ЯЕ КЕМНАСЫДО, ЁН ПАДЗЯКАВАЎ ЁЙ I ХАЦЕЎ ДАЦЬ МАЛОЙ ПАДАРУНАК НІЧОГА, АДНАК, АДПАВЕДНАГА НЯ ВЫШУКАЎ У СВАІХ КІШАНЯХ. АДРАСУ ТРЭЦЯГА ЧЛЕНА КАМІСІІ СЬЦЯПАН НЯ ВЕДАЎ. „ПАСЬЛЯ СУДУ Я ЗВОЛЬШОСЯ З ПРАЦЫ Ў КААПЭРАТЫВЕ, ВЫРАШЫЎ СЬЦЯПАН. СТАНУЦЬ, ВЯДОМА, УПРОШВАЦЬ МЯНЕ; ПАНЕ СУМЛЕНЕВІЧ I ПАНЕ СУМЛЕНЕВІЧ! Я, СКАЖУ ІМ, ЗНОЎКУ ПРЫДАТНЫ ВАМ? А ДЗЕ ВЫ БЫЛІ, КАЛІ МНЕ БЫЛО ЦЯЖКА, ГА? КАЛІ ПАХЛА ТУРМОЮ? НЕ СПАДЗЯВАЎСЯ Я ПА ВАС ТАКОЙ ПАЛАХЛІВАСЬЦІ; НЯ ЦІХІХ СПАЧУВАНЬНЯЎ, АЛЕ ПУБЛІЧНАЙ ПАДТРЫМКІ... А ВЫ ШТО ЗРАБІЛІ? ЧАКАЛІ, ХТО КАГО? ЭТ, НІЧОГА З ТАКІМІ, ЯК ВЫ, НЕЛЬГА ДАБІЦЦА, НЕ ЖЫВЯЦЕ ВЫ, A ЎСЁ РЫХТУЕЦЕСЯ ЖЫЦЬ! НА ГЭТЫМ ПРАМАРНУЕЦЕ СВАЕ ГАДЫ. ЗАДУМАЙЦЕСЯ ВЫ НАД ТЫМ, ШТО Я ГАВАРУ ВАМ, I ПАБОЙЦЕСЯ КОЖНЫ САМОГА СЯБЕ! УСЁ БОЛЬШ ЛЮДЗЕЙ, УСЁ МЕНШ ЛЮДЗКАСЬЦІ...” МУЧЫЛА ЯГО СМАГА, ПУЛЬСАВАЛА Ў СКРОНЯХ КРОЎ I БАЛЕЛІ ЯМУ ВАЛАСЫ, УСЁ РОЎНА ШТО ПАСЬЛЯ П’ЯНКІ. СЬЦЯПАН УБАЧЫЎ КІЁСК ЗЬ ПІВАМ, ЗАМКНЁНЫ. КАЛЯ ЯГО, БЫЦЦАМ СПАРАХНЕЛЫ ВУЛЕЙ, ТРЫВАЛА ПУСТАЯ БОЧКА. ДЗЕЦІ ГУЛЯЛІ 156 w w w .k am un ik at .o rg ТАМ У СХОВАНКІ. СПЫНІЎСЯ ПЕРАД ПІЎНУШКАЙ ПАЖЫЛЫ ЧЫГУНАЧНК, НА РОВАРЫ, ПАСТАЯЎ, РАСКІРАЧЫЎШЫСЯ, ПАЧУХАЎСЯ ПАД ШАПКАЙ I РАЗЬЛЕЗЛА ПАЕХАЎ ДАЛЕЙ, НЯСЬПЕШНА АБМІНАЮЧЫ КАЎДОБІНЫ. У БАРЫ „ПАД СЕЛЯДЦОМ” ПРАДАВАЛІ МІНЭРАЛЬНУЮ ВАДУ „КРЫНКА „. СЬЦЯПАН ПАПРАСІЎ ДЗЬВЕ БУТЭЛЬКІ МІНЭРАЛКІ. БАРМАНКА КУРЫЛА Й, АДНАЧАСОВА, НАКЛАДВАЛА Ў МІСАЧКІ ГАТАВАНУЮ ПАБРЭТОНСКУ ФАСОЛЮ, ЯКОЙ ЗАКУСВАЛІ ПАДПІТЫЯ ТЫПЫ Ў КАМБІНЭЗОНАХ; ПРА ШТОСЬЦІ СПРАЧАЛІСЯ ЯНЫ ПАМІЖ САБОЮ. ДВУХ ЗЬ IX СЧАПІЛАСЯ БІЦЦА; ПЕРАКУЛІЛІ КРЭСЛА З ЖАЛЕЗНЫХ ПРУТОЎ, ПАКАЦІЛІСЯ НА ПАДЛОГУ. IX СЯБРЫ, ПАСЬМЯЯЎШЫСЯ, УЗЯЛІСЯ РАЗБАРАНЯЦЬ НЯ Ў ЖАРТЫ ПАЛІЛАСЯ КРОЎ. УБЕГ З ВУЛІЦЫ МІЛІЦЫЯНТ I, ВЫТУЗНУЎШЫ, БЫЦЦАМ СЬМЕШНУЮ ШАБЛЮ, ГУМОВУЮ ПАЛКУ, ГАКНУЎ ЁЮ ПА ВЫПУЧАНЫМ АЗАДКУ ЯКРАЗ ТАГО З БУЯНОЎ, ЯКІ, АБЛІТЫ ЮШКАЮ З НОСА, ХАРКАЦЕЎ, ПРЫЦІСНУТЫ ДА ЗЯМЛІ ЗДАРАВЕЙШЫМ. ХАЛЕРНЫ ПІНДАЛЬ ШТОДЗЕНЬ ТАК, СКАЗАЛА БАРМАНКА Й ЗІРНУЛА НА СУМЛЕНЕВІЧА, ЯК НА ТАГО НАВІЧКА, ЯКОМУ НАІЎНА ЗАХАЦЕЛАСЯ МЕЦЬ САБЕ ЖОНКУ. СЬЦЯПАН РАСПЛАЦІЎСЯ. КРУЦІЛА ЯМУ Ў КАЛЕНЕ. НЯДОБРА СТУПІЎ ЁН НАГОЮ, КАЛІ ЎНОСІЛІ ТРУНУ НА МОГІЛКІ; У ПУХКУЮ НАРУ КРАТА, I ЦЭЛЫ ЎСПАЦЕЎ АД СТРАХУ, КАБ НЕ ПАВАЛІЦЦА... СЕЎ СЬЦЯПАН НА ЗМУРШЭЛЫ ПАДМУРАК, ПАРОСЛЫ ЗЕЛЬЛЕМ, I АСЬЦЯРОЖНА НАЦІРАЎ БАЛЮЧАЕ МЕСЦА. ВЫВІХ НЕ АДРАЗУ АДЛЯГАЕ, ТРЭБА МАЧЫЦЬ У ГАРАЧАЙ ВАДЗЕ Й РАСЬЦЯГВАЦЬ ВУЗЛЫ... „ШКАДА, ШТО ПА ХАЦЕ, У ЯКОЙ Я НАРАДЗІЎСЯ Й РОС, НЕ ЗАСТАЛОСЯ Й СЬЛЕДУ. ЗАНАЧАВАЎБЫ Я Ў ЁЙ, ПАМЫЎБЫ ПАДЛОГУ, ДЗЬВЕРЫ. ЖЫЛОСЯБ МНЕ ПАСВОЙМУ...” ЧЫМ БОЛЬШ РАЗДУМВАЎ СЬЦЯПАН НАД ТЫМ, ЯК ПАВОДЗІЦЬ СЯБЕ Ў МІЛІЦЫІ, ТЫМ ВЫРАЗЬНЕЙ АДЧУВАЎ У САБЕ ЎОО НЕСУР’ ЁЗНАСЬЦЬ СТВОРАНАГА ІМ СТАНОВІШЧА. СПРАВА НЯ Ў ВЕРЫ Ў СПРАВЯДЛІВАСЬЦЬ ЗАДУМАНАГА, БО ЯНА Ў ІМ ЗАСТАВАЛАСЯ НЕПАХІСНУТАЙ, АЛЕ Ў СРОДКАХ АЖЫЦЬЦЯЎЛЕНЬНЯ НАМЕРАНАГА. ДАКЛАДНЕЙ КАЖУЧЫ, У IX НЕДАСТАТКОВАСЬЦІ, КАБ НЕ СКАЗАЦЬ, У ДРОБЯЗНАСЬЦІ ЎЧЫНЕНАГА Ў ПАРАЎНАНЬНІ З ЖАДАНЫМ 157 w w w .k am un ik at .o rg ЗЬДЗЯЙСЬНЕНЬНЕМ. ВЫМОВЫ, ЯКІХ НАСЛУХАЎСЯ АД КІРЫ Й АД ЦЕСЬЦЯ, ПРЫВОДЗІЛІ ЯГО ДА ДАПУШЧЭНЬНЯ, ШТО ЁН САПРАЎДЫ РЫЗЫКУЕ АСЬМЯШЭНЬНЕМ СВАЁЙ АСОБЫ! ДАВЁЎШЫ СЯБЕ ДА КРАЙНЯЙ РАЗДРАЖНЕНАСЬЦІ, СУМЛЕНЕВІЧ ЗЬ НЕСПАКОЕМ ДУМАЎ НЯ СТОЛЬКІ ПРА ДОПЫТ, КОЛЬКІ ПРА ЯГОНЫЯ НАСТУПСТВЫ. БЫЦЦАМ РАЗУМЕЮЧЫ ДУМКІ МУЖА, KIPA ПАКУЛЬ НІЧЫМ, ЗЬВЯЗАНЫМ СА СПРАВАЙ, НЕ ЦІКАВІЛАСЯ. МІЖ ЁЙ I МАЦІ ДАЙШЛО, ПРАЎДА, ДА СЬЦІШАНАЙ СВАРКІ, ЗНАЧЭНЬНЕ ЯКОЙ УСЬВЯДОМІЎ СЬЦЯПАН ПАЗЬНЕЙ. ПАЧАТКОВА ТОЛЬКІ ЗДАГАДВАЎСЯ ЁН, ШТО ДАЧКА СУПЫНЯЕ МАЦІ Ў ЯЕ СУВЯЗЯХ З МУЖЧЫНАМ, ЯКІЯ АБНЯСЛАЎЛЯЮЦЬ ДОМ. МЕНАВІТА, ЗАХОДЗІЎ ДА ЦЕШЧЫ НЕЙКІ ПРЫЯЦЕЛЬ СЯМ’I, НЕ ПЕРШАЙ МАЛАДОСЬЦІ Й НЕСУМНЕННЫ ЎДАВЕЦ. СЬЦЯПАНА ЗЬДЗІЎЛЯЛА ТОЕ, ЯК ГЭТЫ ЧАЛАВЕК МОЖА НЕ АДЧУВАЦЬ УЛАСНАЙ НЯЁМКАСЬЦІ. АД ГОСЬЦЯ ПАВЕЙВАЛА ПАХАМІ ДАРАГІХ АДЭКАЛЁНАЎ, А ЯГО СІВЮТКІЯ ВАЛАСЫ, БЕЗЗАГАННА ПАДСТРЫЖАНЫЯ, ПРЫДАВАЛІ ЯМУ НЕЗАСЛУЖАНА ШАНОЎНАЙ ПАВАГІ. ПІЛІ ЯНЫ ГАРБАТУ ЗЬ ІМ, ЯК БЫ ЦЯРПЛІВА ЧАКАЮЧЫ ПРЫХОДУ ДАДОМУ ГАСПАДАРА; СЬЦЯПАН ЧАСАМІ АДГАВОРВАЎСЯ АД ГЭТАГА ВЕЧАРАВАНЬНЯ НЕАДКЛАДНЫМІ ЗАНЯТКАМІ, ТЭРМІНОВЫМІ ЗАДАНЬНЯМІ НА СЛУЖБЕ, НЕЗАКОНЧАНАЙ СПРАВАЗДАЧАЙ АБО ДАКЛАДАМ. KIPA СЯДЗЕЛА ЗЬ ІМІ ДЗЕЛЯ ПРЫСТОЙНАСЬЦІ? РАСКАЗВАЛІ ЯНЫ САБЕ АНЭКДОТЫ, РАСКОШНА РАГАТАЛІ, НАВАТ СЬПЯВАЛІ НЕШТА РАСЬЦЯГЛАЕ, РУСКАЕ: „ОЛЯ ЛЮБИЛА РЕКУ...” АБО, ФАЛЬШЫВА ІНТАНУЮЧЫ АДНОЎЛЕНУЮ МОДАЙ ПЕСЬНЮ „ОЧИ ЧЁРНЫЕ...” АДНОЙЧЫ ПРЫНЁС ТОЙ ПЛАСЬЦІНКУ СА СЬПЕВАМІ ШАЛЯПІНА, ДАВАЕННУЮ, ЗЬДЗЁРТУЮ. СТАЛАСЯ ЎЖО ХАТНІМ ЗВЫЧАЕМ, ШТО Ў ПАНЯДЗЕЛКІ ГЭТЫ ПРЫЯЦЕЛЬ ДОМУ СТУКАЎСЯ Ў ДЗЬВЕРЫ ПУНКТУАЛЬНА А ШОСТАЙ. ЯГО ВІТАНЬНІ АБРЫДЛІ СЬЦЯПАНУ. ДОБРЫ ВЕЧАР ПАНІ. ДОБРЫ ВЕЧАР ПАНУ. ЯК ПРАМІНУЎ ВАМ ДЗЕНЬ? ДЗЯКУЮ, ДОБРА. СЁНЬНЯ НЕШТА ПАПСАВАЛАСЯ ПАГОДА. САПРАЎДЫ, АД САМАЙ РАНІЦЫ ДОЖДЖ! A ЯКІ ПРАНІЗЬЛІВЫ ВЕЦЕР! ДАЎНЕЙ ВЁСНЫ БЫЛІ ЦЯПЛЕЙШЫМІ. ЗЬМЯНЯЕЦЦА КЛІМАТ. РАСПРАНАЙЦЕСЯ, КАЛІ ЛАСКА. БУДЗЕМ ПІЦЬ ГАРБАТУ З РОМАМ. КАХАНЫЯ ВЫ МАЕ ЎСЕ... ЦЕШЧА БЫЛА ХІТРАЙ, АЛЕ Й СПАГАДЛІВАЙ КАБЕТАЙ ДАЧКА, 158 w w w .k am un ik at .o rg УСЁЖ, УДАЛАСЯ Ў БАЦЬКУ. ЯНА НЕ ПАХВАЛЯЛА ЗЯЦЯ. АДНАКЖА, КАЛІ Й СПРАБОЎВАЛА НАВЯЗАЦЬ ЯМУ СВАЁ, ДЫК ПРАВОДЗІЛА ГЭТА БЕЗ СЬВЯТОЙ УПЭЎНЕНАСЬЦІ, ЯКУЮ НАГЛЯДАЛАСЯ ЯКРАЗ У КІРЫ, ЯШЧЭ ЗАМАЛАДОЙ НА ТОЕ, КАБ ШТОКОЛЬВЕК ПРАДУМАЦЬ ДАРЭШТЫ. З ВАГАНЬНЕМ. БЫЛОБ, АДНАК, ПАМЫЛКАЙ ДАПУСКАЦЬ, ШТО СТАРАЯ НЯ МЕЛА СВАІХ МЕРКАВАНЬНЯЎ. ХУТЧЭЙ ЗА ЎСЁ, ЯНА НЕ ІМКНУЛАСЯ ДА IX, ІСНАВАЛА ТРОХІ ПАРАСЬЛІННАМУ. НІКОЛІ ЦЕШЧА ЯК ПАМЯТАЕ СЬЦЯПАН НЕ ПАПРАКАЛЯ ЦЕСЬЦЯ Ў ЯГО ВЯРТАНЬНЯХ ПОНАЧЫ, НЕ ДАПЫТВАЛА ЯГО, ДЗЕ БЫЎ I ШТО РАБІЎ, НЕ АЧАРНЯЛА БАБСКІМІ ПАДАЗРЭНЬНЯМІ, АБВІНАВАЧАНЬНЯМІ: „МЕЛА Я ЛЕПШАГА АД ЦЯБЕ, АЛЕ, ДУРНАЯ, НЕ ПАЙШЛА ЗА ЯГО Й ТАМУ ЦЯПЕР ПАКУТУЮ!” У НАЧНОЙ КАШУЛІ, СТОЯЧЫ, СТАРАЯ ТЛУМАЧЫЛА ЯМУ, ЯКОЕ ЕЖЫВА I Ў ЧЫМ ЯНО КАПУСТА У СІНІМ ГАРШКУ; БУЛЬБА У ГАРШЧЭЧКУ, ВЫНЕСЕНЫМ ДЛЯ ПРАХАЛОДЫ Ў СЕНЦЫ; КАМПОТ У РОНДЛІКУ. ЦЕСЬЦЬ АДНОЙЧЫ, ДАВОЛІ П’ЯНЫ, УЧЫНІЎ ЁЙ ДЗІКУЮ АВАНТУРУ; НЯГОЛАСНА Й НАСТОЙЛІВА. НАСІЎ ЁН ТОЕ Ў САБЕ, ВІДАЦЬ, ЗДАЎНА. ЧАГО ТЫ ПЛЮСКАЕШ НА МЯНЕ ВАЧЫМА, БЫ СЫНА НАРАДЗІЎШЫ? ПАКАЖЫ МНЕ, ДЗЕ ЁН? НЯ МАЕШ ЯГО, АГА. А Я ГАВАРЫЎ ТАБЕ: ТРЭБА НАМ ХЛОПЦА! ДАЧКА ДОБРАЯ ЎПРЫДАТАК, ЯК НІШТАВАТАЕ КУРВЯНЯ, АЛЕ ЯНА ШТО НАМ ДАСЬЦЬ? ПАБЯЖЫЦЬ У СЬВЕТ, ЗАДРАЎШЫ ХВОСТ! АЛЕ ТЫ НЕ Й НЕ, НЯХАЙ ПАДРАСЬЦЕ ДАЧУШКА, ЗЬ ПЯЛЁНАК ВЫЙДЗЕ, ТАДЫ Й РЫЗЫКНЕМ МЫ... ПОТЫМ ТЫ СПРЫТНА! ДАВАЙ ХВАРЭЦЬ. О ЯКЖА ЛЮБІШ ТЫ НАЖЫВАЦЬ САБЕ ХВАРОБЫ!.. НУ, ЗГОДА, ТЫ НЕ МАГЛА: НІ ТО ВЫСОКІ КРЫВЯНЫ ЦІСК ПАЯВІЎСЯ Ў ЦЯБЕ, НІ ТО НЫРКІ ПАЧАЛІ РЭЗАЦЬ ЦЯБЕ, НІ ТО СЭРЦА ТАБЕ ПАСЛАБЕЛА... УСЁ ПЕРАШКОДЫ БЫЛІ Й ПЕРАШКОДЫ: ЯК НЕ ДРЫСТАЧКА, ДЫК БАЛЯЧКА! ЖЫВОТ ТАБЕ РАЗРОСЬСЯ, ЯК ТОРБА, ЯК ГАРБУЗ; ХАДЗІЛА, БЫ БЛУДНАЯ АВЕЧКА: ТО Ў ПЛОТ, ТО Ў ВАРОТЫ... А ТАК, ПА ПРАЎДЗЕ, ДЫК НЕ ХАЦЕЛАСЯ ТАБЕ ЗНОЎ ПАДНАТУЖЫЦЦА. БАЯЛАСЯ ТЫ БОЛЮ, СКАЖУ, ВО, ТАБЕ Ў ВОЧЫ! ВЯДОМАЯ СПРАВА: ДЗЯЦЕЙ РАДЗІЦЬ НЯ ГРОШЫ ЛІЧЫЦЬ. ДЫ Й ГАДОЧКІ НЕ АГЛЯДАЛІСЯ НА ТОЕ, КАЛІ ГЭТА ВЯЛЬМОЖНАЯ ПАНІ МАЯ НАДУМАЕЦЦА ДРУГОЕ ДЗІЦЯ МЕЦЬ: ПАБЕГЛІ, ПАІМЧАЛІ ЯНЫ, I СТОЛЬКІ ПА IX ЗАСТАЛОСЯ, ШТО ПЫЛУ НА ДАРОЗЕ. НУ, СКАЖЫ, I ЯК ГЭТА 159 w w w .k am un ik at .o rg З НАМІ БУДЗЕ ДАЛЕЙ? ЦЯПЕР УЖО НІЧОГА НЕ ПАВЕРНЕШ НАЗАД... НЯ ВЕРЫЛА ТЫ, ШТО Ў НАС БЫЎБЫ СЫН. A БЫЎ БЫ ЁН! У МАЙГО БАЦЬКІ ДОЧКІ СЫПАЛІСЯ, АЛЕ, ДЗЯКАВАЦЬ БОГУ, I СЫНЫ ТАКСАМА. І Ў ДЗЕДА... ТЫ, АДНАКЖА, НЕ БЫЛА Б САБОЮ, КАЛІБ НЕ ЗАШАНАВАЛАСЯ, КАБ, КРЫЙ БОЖА АД НЯЧЫСТАЙ СІЛЫ, НЕ АХВАЦІЦЦА, НЕ ПАБРЫДЧЭЦЬ, НЯ ВЫКЛІКАЦЬ РАДАСЬЦІ Ў СУСЕДАК СВАЁЙ РАСПОЎЗЛАЙ ФІГУРАЙ I НЯ СТРАЦІЦЬ ЧАРОЎНАГА ПОЗІРКУ НА СЯБЕ Ў МУЖЧЫНАЎ. А З СЫНАМ НЕ БЯДА, КУПІМ... ГАТОВАГА, НЕ? АБЫ ТОЛЬКІ ДОЧАНЬКА НЕ ЗНАРАВІЛАСЯ НА ПУБЛІЧНУЮ ДЗЕЎКУ... ЁН НЕ СЬЦІХАУ. ЯНА ВЫСЛУХАЛА ЯГОНЫЯ ЖАЛІ. ЦЕСЬЦЬ СТАМІЎСЯ ГЭТЫМ, ЛЁГ I НЕЧУВАНА ЗАХРОП. ЯЕ ПАВОДЗІНЫ ДАСЬВЕДЧАНАЙ ЖАНЧЫНЫ СЬЦЯПАН ДАЦАНІЎ НЯДАЎНА. З БЛІЖЭЙ НЕ НАЗВАНЫМІ ЗАЎВАГАМІ. „ЦІ ЯЕ КІРА ЗДОЛЬНАЯ КАХАЦЬ МЯНЕ, НАОГУЛ МУЖЧЫНУ? СТРАХ МЕЦЬ ЗЬ ЁЮ ДЗІЦЯ! НЕСПАКОІЎСЯ СЬЦЯПАН. ВЫЙШЛА ЯНА ЗА МЯНЕ, МАГЧЫМА, ЗЬ ДЗЯЎЧЫНСКАЙ ПАТРЭБЫ ЖЫЦЬ ПРЫ КІМСЬЦІ... ГЭТА НЯ ВЕЛЬМІ Й РЭДКІ СТЫМУЛ БЫЦЬ ЗАМУЖНЯЙ; ПА ГРАМАДЗКАЙ ІНЭРТНАСЬЦІ. ЁСЬЦЬ У ЖАНЧЫНЫ ЭТАПЫ ЗАХАПЛЕНЬНЯ МУЖЧЫНАМ. ЦАЛКАМ ІНШЫМІ ЗАПАТРАБАВАНЬНЯМІ ВЫКЛІКАНАЕ ЯНО Ў МАЛАДОСЬЦІ, У ПЭРЫЯД НЕПАЎНАЦЭННАСЬЦІ, ЖАДАНЬНЯ СТАЦЦА САМАСТОЙНАЙ. СЬПЕЛЫЖ УЗРОСТ ВЫСОЎВАЕ НА ПЕРШЫ ПЛЯН МАТЭРЫЯЛЬНУЮ ЗНАЧНАСЬЦЬ ПРЭТЭНДЭНТА НА МУЖА, ІНІЦЫЯВАНЬНЕ ІМ ДАБРАБЫТУ, ШТО ЭМАЦЫЯНАЛЬНЫ БОК ЖЫЦЬЦЯ ЗВОДЗІЦЬ ДА АЗДОБЫ. ШЛЮБНЫЯ ЗДРАДЫ МАЮЦЬ АДПАЧЫНКАВЫ ХАРАКТАР. ЖОНКА, ЯКАЯ ПЕРАЙШЛА ЖЫЦЬ ДА КАХАНКА, НЕ ЗЬЯЎЛЯЕЦЦА КУРВАЙ”. СЬЦЯПАН НЕ ЛІЧЫЎ ЗА ЛЕПШАЕ ЗАБЫВАЦЦА НА НЕПАЗЬБЕЖНЫ ДОПЫТ У МІЛІЦЫІ. ПРЫМУШАЛА ЯГО ДА ГЭТАГА ЗАГАННАЯ АСАБЛІВАСЬЦЬ ЯГОНАГА ХАРА КТАРУ, НЯЎМЕЛЬСТВА ПЕРАСТРАЎЛЯЦЬ ІМ, ПЕРАМЕШВАЦЬ, ГАЛОЎНАЕ З НАДЗЁННЫМ, ДАЧАСНЫМ. КАЛІ ВЕРЫЦЬ ПАГАЛОСКАМ, ДЫК СТАРШЫНЯ, ЯК ПРАВІЛА, ВЫПРАЦОЎВАЎ САБЕ ВАРЫЯНТЫ РЭАГАВАНЬНЯ, НЕ ДАПУСКАЎ ЁН ДА САМАЦЁКУ ЖАРТАВАЛІ Ў КААПЭРАТЫВЕ НАВАТ У ГУТАРЦЫ З ПРЫБІРАЛЬНІЦАЙ; ЗЛАСЬЛІЎЦЫ ДАДАВАЛІ ДА 160 w w w .k am un ik at .o rg ТАГО, ШТО Й КРЫВІЎСЯ ЁН НА НАРАДАХ ТАКСАМА ЗГОДНА З ДАКЛАДНЫМ СЦЭНАРЫЕМ. У КАМІСАРЫЯЦЕ СЯРЖАНТ ПРЫВІТАЎ СУМЛЕНЕВІЧА З РУХАВАЙ ЗАКЛАПОЧАНАСЬЦЮ. СЯДАЙЦЕ, КАЛІ ЛАСКА. Я ЗАРАЗ, I ЁН ПАЗВАНІЎ КУДЫСЬЦІ. ГЭТА Я. НЯХАЙ ЗОЙДЗЕ ЁН ДА МЯНЕ ЗАЎТРА A АДЗІНАЦЦАТАЙ. ТАК. ТАДЫ ЗЬВЯРНУЎСЯ ДА СЬЦЯПАНА: ПАКАЖЭЦЕ, КАЛІ ЛАСКА, СВОЙ ПАШПАРТ. СУМЛЕНЕВІЧ ПАДАЎ ЯМУ ДАКУМАНТ. МІЛІЦЫЯНТ ДАСТАЎ З БАКАВОЙ ШУФЛЯДЫ ПІСЬМОВАГА СТАЛА ПРАСТОРНЫ ФАРМУЛЯР I ПРЫНЯЎСЯ ЗАПАЎНЯЦЬ ЯГО. ПАПЯРЭДЗІЎ ЁН СЬЦЯПАНА АБ СУДОВАЙ АДКАЗНАСЬЦІ ЗА НЕСАПРАЎДНЫЯ ПАКАЗАНЬНІ ПАДЧАС ДОПЫТУ. У ТЫМ, ШТО Я ВАМ СКАЖУ, МОЖАЦЕ НЕ СУМНЯВАЦЦА, АДКАЗАЎ ЯМУ НА ТОЕ СЬЦЯПАН. СЯРЖАНТ ШТОСЬЦІ ДАПІСАЎ У ФАРМУЛЯРЫ Й ЗАГАВАРЫЎ: УСЁ, ШТО ВЫ СКАЖАЦЕ ТУТ, МОЖА БЫЦЬ СКАРЫСТАНАЕ СУПРОЦЬ ВАС. Я НЕ БАЮСЯ ТАГО. СЯРЖАНТ НЕ ЗРЭАГАВАЎ НА ГЭТА. ДЗЯКУЮ, ПАШПАРТ АДДАВАЎ ЁН СЬЦЯПАНУ ДВУМА ПАЛЬЦАМІ, ПАКУРЭЦКУ. СУПРОЦЬ ВАС ЁСЬЦЬ ПАДАЗРЭНЬНЕ, ГРАМАДЗЯНІН СУМЛЕНЕВІЧ, ШТО ВЫ ПАДПАЛІЛІ ЛЕГКАВУЮ МАШЫНУ СТАРШЫНІ... СЯРЖАНТ ВЫМАВІЎ ПОЎНУЮ НАЗВУ КААПЭРАТЫВУ, МАРКУ МАШЫНЫ, ЯЕ РЭГІСТРАЦЫЙНЫ НУМАР, ДЗЕНЬ I ГАДЗІНУ ЗДАРЭНЬНЯ. ШТО ВЫ, ГРАМАДЗЯНІН, ХОЧАЦЕ СКАЗАЦЬ У СУВЯЗІ З ТЫМ? КАЛІ ЛАСКА, ДАЎГАПІС ГРЫМАЎ ЁН НАПАГАТОВЕ. Я ВАС, ПАНЕ СЯРЖАНТ, НЕ РАЗУМЕЮ. ПРА ЯКОЕ ГЭТА ПАДАЗРЭНЬНЕ Ў ДАЧЫНЕНЬНІ ДА МЯНЕ ВЫ ГАВОРЫЦЕ? ЯЖ САМ, ЯК ПАМЯТАЕЦЕ, ПРЫЙШОЎ ДА ВАС I ЎСЁ РАСКАЗАЎ ВАМ, ПРАСІЎ... ТАК, ПЕРАБІЎ ЯГО МІЛІЦЫЯНТ. АТРЫМАНА НАМІ СКАРГУ НА ВАС, ВЫТЛУМАЧЫЎ ЁН. КАЛІ ЛАСКА, АДКАЗВАЙЦЕ НА ПАСТАЎЛЕНАЕ ВАМ ПЫТАНЬНЕ. ЗРЭШТЫ, МНЕ ЎСЁ РОЎНА. ДОБРА, СЬЦЯПАН ВЫНЯЎ З КІШЭНІ ПАЧАК ПАПЯРОСАЎ. ДАЗВОЛЬЦЕ ЗАКУРЫЦЬ... КУРЭЦЕ. ДЗЯКУЮ, I ЗАПРАПАНАВАЎ МІЛІЦЫЯНТУ ПАПЯРОСУ: 161 w w w .k am un ik at .o rg КУРЫЦЕ? ДЗЯКУЮ ВАМ. Я ПРЫЗВЫЧАІЎСЯ ДА „СПОРТАЎ”, ЁН ПАШУКАЎ ЗАПАЛКАЎ. ЗАКУРЫЛІ. БЫЛО ГЭТА ТАК... СУМЛЕНЕВІЧ АПАВЯДАЎ СЯРЖАНТУ ЗДАРЭНЬНЕ З ПАДРАБЯЗНАСЬЦЯМІ. Я ВЕДАЎ, ШТО ДАПУСКАЮСЯ ГЛУПСТВА, АЛЕ МУС БЫЛО НЕШТА СЧАЎПСЬЦІ ЗВАЛАЦЕ, СУКІНСЫНУ!.. ГРАМАДЗЯНІН СУМЛЕНЕВІЧ! ВЫ ЗАБЫВАЕЦЕСЯ! НІКОГА НЕЛЬГА БЕСПАДСТАЎНА АБРАЖАЦЬ. РАЗУМЕЕЦЕ? ВЫ БАРОНІЦЕ СТАРШЫНЮ? КАЛІ ХОЧАЦЕ ВЕДАЦЬ Я ШАНУЮ ВАС. У СУПРАЦІЎНЫМ ВЫПАДКУ Ў МЯНЕ БЫЛАБ ІНШАЯ ГАВОРКА З ВАМІ. СЯРЖАНТ ПРАГЛЕДЗЕЎ ЗАПІСАНАЕ Ў ПРАТАКОЛЕ. ПАГАВОРЫМ МЫ ПРА МАТЫВЫ? ПАГАВОРЫМ. КАЛІ ЛАСКА, ГРАМАДЗЯНІН СУМЛЕНЕВІЧ. ДЗЯКУЮ ВАМ, ПАНЕ СЯРЖАНТ. AГY ЛЬНА КАЖУЧЫ, СТАРШЫНЯ ЗЬЯЎЛЯЕЦЦА ПРЫКЛАДНЫМ УЗОРАМ ГАНГСТЭРСКАГА СПОСАБУ КІРАВАНЬНЯ ЎСТАНОВАЙ. ПАДБІРАЕ ЁН САБЕ СУПРАЦОЎНІКАЎ БЯЗВОЛЬНЫХ, АЛЕ ТАЛЕНАВІТЫХ, СЬЛЕПА АДДАНЫХ ЯМУ. НАРАВІСТЫХ СТАРШЫНЯ АБО ЗАПАЛОХВАЕ, АБО ЎСЯЛЯК ЗАХАБОРВАЕ, АБО, ЗВЫЧАЙНА, ПРЫ НАГОДЗЕ ВЫКІДАЕ IX З ПРАЦЫ. НЕ ГАНЬБУЕ ЁН I ДАНОСЧЫКАМІ, ЯСНАЯ СПРАВА, ДЫ ПРАВАКАТАРАМІ... КАНКРЭТНЕЙ, ГРАМАДЗЯНІН. ГАВАРУ Я, ХІБА, НЯЯСНА? ВЫ, ДАРАГІ ПАНЕ, ЗАДУМАЛІ ЧЫТАЦЬ МНЕ ТУТ ДАКЛАД? ЗЬНЕЦЯРПЛІВІЎСЯ МІЛІЦЫЯНТ. Я ПЫТАЮ ВАС, ЗДАЕЦЦА, ВЫРАЗНА: ЯКІЯ ЁСЬЦЬ ПРЫЧЫНЫ ГЭТАГА ВАШАГА ЎЧЫНКУ? НУ, ЧАМУ ВЫ ПАДПАЛІЛІ МАШЫНУ?.. МЕНАВІТА, ТАМУ! ДАКЛАДНЕЙ? ЦІ ВАС, ПАНЕ СЯРЖАНТ, ЗАДАВОЛІЦЬ ТОЕ, КАЛІ Я СКАЖУ ВАМ, ШТО ГЭТЫ ПАДПАЛ ЗЬЯВІЎСЯ МАІМ АКТАМ ПРАТЭСТУ СУПРОЦЬ СТАНОВІШЧА, СТВОРАНАГА Ў КААПЭРАТЫВЕ СТАРШЫНЁЙ? ВЫ, ГРАМАДЗЯНІН, ЗНОЎ СВАЁ! ЁН ЗАКУРЫЎ НАСТУПНУЮ ПАПЯРОСУ. ВЫСОКАЕ СЛОВА ПРАТЭСТ. ДЗЕЛЯ ЯГО ІСНУЮЦЬ ПРЫСТОЙНЫЯ МАГЧЫМАСЬЦІ 162 w w w .k am un ik at .o rg ДЗЕЯНЬНЯ, НАПРЫКЛАД, ПЭРЫЯДЫЧНЫЛ НАРАДЫ, СХОДЫ ПРАФСАЮЗНАЙ АРГАНІЗАЦЫІ, КАМІСІІ, I ГЭТАК ДАЛЕЙ. НЯЗГОДА З ЧЫМСЬЦІ ЗУСІМ НЕ АБАЗНАЧАЕ, ВЫБАЧАЙЦЕ МНЕ ЗА СЛОВА, ХУЛІГАНСТВА! ПАЎТАРАЮ: Я НЕ ЗНАЙШОЎ ІНШАГА СПОСАБУ НА ТОЕ, КАБ ЗЬВЯРНУЦЬ УВАГУ ГРАМАДЗКАЙ ДУМКІ НА ПАЧЫНАНЬНІ СТАРШЫНІ! ПЕРАСТАНЬЦЕ ВЫ ДУРЫЦЬ МНЕ ГАЛАВУ ВЯЛІКАЙ ПАЛІТЫКАЙ У ПАСПАЛІТЫМ ЗЛАЧЫНСТВЕ! ПАКІНЬЦЕ ВЫКРУЧВАЦЦА, ЗАХАВАЙЦЕ ВЫ ГОДНАСЬЦЬ, ПАНЕ СУМЛЕНЕВІЧ. ЧАС, КАБ МЫ ЎЖО РАЗУМЕЛІ АДЗІН АДНАГО. ВОВО, СЬВЯТЫЯ СЛОВЫ! НУ! МЫ ЎСЁ САБЕ СКАЗАЛІ. СЯРЖАНТ ПАБЯЛЕЎ АД ГНЕВУ. ВЫ АДМАЎЛЯЕЦЕСЯ ДАЦЬ ПАКАЗАНЬНІ? НААДВАРОТ: Я ДАМАГАЎСЯ ДАЦЬ IX ВАМ, СЬЦЯПАН ВЫЦЕР ЛОБ. ЦІ Я ПЯРЭЧУ Ў ТЫМ, ШТО МОЙ ПАДПАЛ ЛЕГКАВОЙ МАШЫНЫ, ПРЫВАТНАЙ УЛАСНАСЬЦІ, ФАКТЫЧНА ЗЬЯЎЛЯЕЦЦА ЛІХАДЗЕЙСТВАМ? ШТО ВАС, ГРАМАДЗЯНІН, ШТУРХНУЛА НА ТАКІ КРОК? СУМЛЕНЕВІЧ РАСЬСЬМЯЯЎСЯ. МАЯ ЖОНКА ЗДРАДЗІЛА МНЕ ЗЬ ІМ, СТАРШЫНЁЙ. МАЛА ТАГО Я ПАЗАЙЗДРОСЬЦІЎ ЯМУ ДАРАГОГА НАБЫТКУ Ў ВЫГЛЯДЗЕ ПРЫГОЖАЙ ЛЕГКАВОЙ МАШЫНЫ. СЯРЖАНТ АЖЫЎЛЕНА ЗАПІСВАЎ... МНЕ НЕЛЬГА РАТАВАЦЬ СЯБЕ, ДАДАЎ СЬЦЯПАН, УСУР’ЁЗ. ЛЮБОЎНАЯ ЗАЙЗДРАСЬЦЬ, ЯК ПРЫЧЫНА ЗЛАЧЫНСТВА, ЧАСТКОВА АБЯЗЬВІНІЦЬ ВАС, ПАНЕ СУМЛЕНЕВІЧ, ЗАЯВІЎ ЯМУ СЯРЖАНТ I ЎВЕСЬ ПАЛАГАДНЕЎ. БЕСПАТРЭБНА АБДУРВАЛІ ВЫ МЯНЕ. Я НЯ ВАШ ВОРАГ. ЗА СТОЛЬКІ ГАДОЎ РАБОТЫ, НЯ ХВАЛЯЧЫСЯ, АДЧУВАЮ Я СКУРАЮ, ХТО СЯДЗІЦЬ ПЕРАДА МНОЮ. ВЕДАЕЦЕ, ГЭТА ВОПЫТ. У НАШАЙ ПРАФЭСІІ ІНТУІЦЫЯ АДЫГРЫВАЕ НАДЗВЫЧАЙНУЮ РОЛЮ. Я НЕ ХАЦЕЎ З ВАМІ БАВІЦЦА Ў ПАДЫХОДЫ, ПЫТАЎ АДКРЫТА, ЯК ШЧЫРЫ ШЧЫРАГА. „АДЫХОДЖУ Я, ЯК ДЗЕНЬ. БУДЗЬ ТЫ ДОБРЫ ЛЮДЗЯМ. УСЕ ЯНЫ БЕДНЫЯ”, ПАЎГОЛАСАМ ПРАМОВІЎ СЬЦЯПАН. ШТО? 163 w w w .k am un ik at .o rg ДРОБЯЗЬ, ПАНЕ СЯРЖАНТ. ГЭТА СЛОВЫ МАЦІ... ЖАНОЧЫЯ. АГА... ВЫ, ПАНЕ СЯРЖАНТ, ЗАЛІШНЕ НАРАКАЕЦЕ НА МЯНЕ. ДАВАЙЦЕ, ПАДПІШУ ВАМ ПРАТАКОЛ. НЕЛЬГА НІКОГА ПРЫМУШАЦЬ ВЫЯВІЦЬ СВАЮ ВІНУ ШЛЯХАМ САМААБВІНАВАЧАНЬНЯ. ЯЕ ТРЭБА, ЗВЫЧАЙНА, ДАКАЗАЦЬ, ПАВУЧАЎ ЁН СЬЦЯПАНА. ГЭТА ПРЫНЦЫП, ДЗЯКУЮЧЫ ЯКОМУ МАГЧЫМА АБ’ЕКТЫЎНА СЬЦЬВЯРДЖАЦЬ ФАКТЫ. НЕ БЫЛО МАІМ НАМЕРАМ ЗАТОЙВАЦЬ ВІНУ. А ВЫ, СКАЖЭЦЕ, НЕ ПАДУМАЛІ АБ ТЫМ, ШТО, ЗЬНІШЧАЮЧЫ СЯБЕ, ЗЬНІШЧАЕЦЕ Й СПРАВУ, У ІМЯ ЯКОЙ, КАЛІ ВЕРЫЦЬ ВАМ, ІНСЦЭНІЗАВАЛІ ГЭТАЕ ВІДОВІШЧА? АКАМПРАМЕТОЎВАЕЦЕСЯ, ПАНЕ СУМЛЕНЕВІЧ, ЁН ДАВЯРАЎ СЬЦЯПАНУ Ў ВАДНЫМ: КАЛІ МАГУ ВАМ РАІЦЬ, ДЫК ТОЕ, КАБ ВЫ ПАКЛАПАЦІЛІСЯ ПРАДСТАВІЦЬ ДОКАЗЫ ЖОНЧЫНАЙ ЗДРАДЫ. МЫ, ЯК МІЛІЦЫЯ, ГЭТЫМ НЕ ЗАЙМАЕМСЯ ЗАМНОГА БЫЛОБ РАБОТЫ... НУ, ПАДПІСВАЙЦЕ ВЫ СВАЮ АФЕРУ, СЯРЖАНТ ПАДСУНУЎ СЬЦЯПАНУ ПРАТАКОЛ, СКЛАДЗЕНЫ ДБАЙНЫМ ПОЧЫРКАМ. АХ, ПАНЕ СУМЛЕНЕВІЧ, ПАНЕ СУМЛЕНЕВІЧ... СЬЦЯПАН ДАКЛАДНА ЎЧЫТВАЎСЯ Ў КОЖНЫ РАДОК ПРАТАКОЛУ. ДАСЬЦЕ МНЕ КОПІЮ ЯГО? ВЫ НЯ ВЕДАЕЦЕ, ШТО Ў НАС НЕ БЫВАЕ КОПІЙ? БУДЗЕЦЕ ДАПЫТВАЦЬ СЬВЕДКАЎ? АДКАЖУ ВАМ: БУДЗЕМ. ШТО ЯШЧЭ ВЫ ХОЧАЦЕ ВЕДАЦЬ АД МЯНЕ? ЦІ МАГУ Я СУСТРЭЦЦА З КАПІТАНАМ? ДЗЕЛЯ ЧАГО ВАМ ГЭТА ПАТРЭБНА? ДЗЕЛЯ ДАДАТКОВЫХ ПАКАЗАНЬЦЯЎ... МОЖАЦЕ ЗРАБІЦЬ ГЭТА Ў МЯНЕ. СЛУХАЮ ВАС. Я, ТАКСАМА, I ПА ІНШАЙ СПРАВЕ ХАЧУ ПАБАЧЫЦЦА З КАШТАНАМ. ПА ЯКОЙ? ДАЎНЯЙ, ПАНЕ СЯРЖАНТ. ВАС Я БУДУ ХВАЛІЦЬ... САМІ ЗЬВЯЖЭЦЕСЯ ВЫ З КАПІТАНАМ. ПА ТЭЛЕФОНЕ, ЁН ПРАДЫКТАВАЎ СЬЦЯПАНУ НУМАР. ДАМОВІЦЕСЯ, ПАГАВОРЫЦЕ... ДА ПАБАЧЭНЬНЯ, ПАНЕ СУМЛЕНЕВІЧ. ЯШЧЭ ВЫКЛІЧАЦЕ МЯНЕ? КАЛІ СПАТРЭБІЦЦА... 164 w w w .k am un ik at .o rg ДА ПАБАЧЭНЬНЯ. КЛЯМКА ВЫЛАЗІЛА ЗЬ ДЗЬВЯРЭЙ I СЬЦЯПАН ПАВЯРНУЎСЯ ДА СЯРЖАНТА, КАБ СКАЗАЦЬ ЯМУ ПРА ГЭТА. АЛЕ ЁН, УЖО ГРАБУЧЫСЯ Ў ПАПКАХ, НЕ ГЛЯДЗЕЎ НА СЬЦЯПАНА Й, ВІДАЦЬ, ДУМАЎ ПРА ШТОСЬЦІ ЧАРГОВАЕ У ЯГО ПАЧЫНАЛАСЯ ЛЫСІНА, АД ПАТЫЛІЦЫ. АДТАПЫРАНЫЯ ВУШЫ ПРАСЬВЕЧВАЛА ЯМУ СОНЦА, БЫЦЦАМ НАТЛУШЧАНУЮ ПАПЕРУ. КАМАРЫНАЙ ХМУРЫНКАЙ ВІРАВАЎ ПЫЛ, АД СЯРЭДЗІНЫ ПАКОЯ Ў КУТЫ, ЗА ЖАЛЕЗНУЮ ШАФУ Й НЕДАГЛЕДЖАНЫ ФІКУС, ПАКІРАЧАНЫ, ЯК ЗМАРОЖАНАЕ ДРЭВА. У НЯВЕТРАНЫМ КАЛІДОРЫ СЬМЯРДЗЕЛА МЫШАМІ. У ДЗЯЖУРНАГА КАМЭНДАТУРЫ ДАВЕДАЎСЯ СЬЦЯПАН, ШТО КАПІТАН ЗЬЯВІЦЦА КАЛЯ ПЕРШАЙ ГАДЗІНЫ. ВАС ВЫКЛІКАЛІ? НЕ. СЬЦЯПАН ВЫЙШАЎ НА ВУЛІЦУ НАБЛІЖАЛАСЯ ДВАНАЦЦАТАЯ. „ПАБУДУ НА СЬВЕЖЫМ ПАВЕТРЫ, ПАСТАНАВІЎ ЁН, КІРУЮЧЫСЯ Ў СКВЭРЫК. ПАДРЫХТУЮСЯ ДА РАЗМОВЫ. АБАВЯЗКОВА! МНЕ НЕЛЬГА ДАВЯРАЦЦА ЯСНАСЬЦІ ДУМКІ... ДАВОЛІ ІНШАГА РАЗУМЕНЬНЯ ЯЕ, КАБ ЗАБЛУДЗІЦЬ, ТРАПІЦЬ У БЛЫТАНІНУ. ЗНАЧЫЦЬ, СЬЦЯПАНУ ПАЦЕЛА НАД ЛЕВЫМ ВУХАМ, ПЕРШ ЗА ЎСЁ Я ДАВЯДУ ЯМУ ДА ВЕДАМА...” КАПІТАН ЗАТРЫМАЎСЯ Ў ГОРАДЗЕ. СЬЦЯПАН, АПЫНУЎШЫСЯ Ў СКВЭРЫКУ, САМ ЗЬДЗІВІЎСЯ ТЫМ, ЧАМУ ГЭТА ТОЛЬКІ ЦЯПЕР СКЕМІЎ ЁН, ШТО ЯМУ НЯМА З ЧЫМ ІСЬЦІ ДА КАПІТАНА?! „ВЫЗВАЛІЎСЯ Я АД ЛЁГІКІ СНУ? ПРАЧНУЎСЯ СА СТАНУ ПЕРАВАГІ ЖАДАНЬНЯ НАД РАЗВАЖЛІВАСЬЦЮ?..” НА КЛЮМБАХ ЦЬВІЛІ КВЕТКІ. IX МАТЫЛЬКОВЫЯ КОЛЕРЫ КАЗАЧНА АДРОЗЬНІВАЛІСЯ НА ФОНЕ ГУСТОЙ ЗЕЛЕНІ АЗДОБНАГА ТУТ КУСТОЎЯ. ГЭТУЮ ВЫСПУ ЖЫВОЙ ПРЫГАЖОСЬЦІ ПРЫКРА РАСЬЦІНАЛА АСФАЛЬТАВАНАЯ СЬЦЕЖКА, НА ЯКОЙ СОХЛІ РАСТАПТАНЫЯ ЧАРВЯКІ, БЫЦЦАМ ДРОБНЕНЬКАЕ СУХАПАДЗЬДЗЕ. СЬЦЯПАН СЕЎ НА КУЛЬГАВУЮ ЛАВУ ПАРКАВАГА ФАСОНУ, У ЦЯНЬКУ. АДСЮЛЬ УБАЧЫЎ ЁН, ЯК ДА ЎВАХОДУ Ў БУДЫНАК КАМЭНДАТУРЫ СЬПЯШАЎСЯ КАПІТАН, З СУМКАЙ, БЫ ЗАБІТЫ РАБОТАЙ 165 w w w .k am un ik at .o rg БУХГАЛЬТАР. „I Я ХАЦЕЎ ДА ЯГО ЙСЬЦІ, ЗАЙМАЦЬ ЯМУ ЧАС ГУТАРКАЙ ПРА СТАРШЫНЮ, ЯКІ, З СЫФІЛІСАМ, УВОСЕНЬ ЛЯЖАЎ У ШПІТАЛІ? ДУМАЎ СЬЦЯПАН. ТЛУМАЧЫЦЬ: ДАПУСЬЦІЎСЯ Я КРЫМІНАЛЬНАГА ЎЧЫНКУ ЗНАРОЧНА, ДЗЕЛЯ МАГЧЫМАСЬЦІ АСКАНДАЛІЦЬ ПРАНЫРУ, ЯКОМУ ЎСЯЛЯКАЕ ЎДАЕЦЦА, БАДАЙ, ТАМУ, ШТО ЯГОНАЯ ДЗЕЙНАСЬЦЬ АДПАВЯДАЕ КАЛЕКТЫВУ, БО ЎСЯГО ЖМЕНЬКА, ТОЛЬКІ ЖМЕНЬКА, ПРАЦАЎНІКОЎ КААПЭРАТЫВУ ЗАЎВАЖАЕ Ў ПАВОДЗІНАХ СТАРШЫНІ ЦВАНАГА ГОСЬЦЯ. ДЫ, ХІБА, КІРАЎНІК УСТАНОВЫ ПАВІНЕН БЫЦЬ ДАВЕРЛІВАЙ РАЗЯВАЮ? ЯКІМ ПРАВАМ НАВАЖВАЮСЯ Я ПАВУЧАЦЬ ІНШЫХ? ТАМУ ШТО ЯНЫ ПАДДАЮЦЦА АШУКАНСКАМУ АЎТАРЫТЭТУ? ЛЕВАМУ! УЯВІЎСЯ ЯМУ САМАЗДАВОЛЕНЫ СТАРШЫНЯ. КАПІТАН ПАПРАСІЎБЫ Ў МЯНЕ ПРАБАЧЭНЬНЯ ЗА ТОЕ, ШТО НЯМА Ў ЯГО СВАБАДНЕЙШАЙ ХВІЛІНЫ, КАБ ВЫСЛУХАЦЬ... ГЭТА БЫЛО Б ДАЛІКАТНАЙ АДМОВАЙ, ПРОСЬБАЙ НЯ ЎЦЯГВАЦЬ ЯГО Ў БЛАЗНОТУ СЬЦЯПАН ВЫШУКОЎВАЎ ВОСТРАЕ Ў СВОЙ АДРАС, КАБ ВЫВЕСЬЦІ РАЦЫІ Ў СВАЮ АБАРОНУ; СХІЛЯЎСЯ ЁН ДА ТАГО, ШТО СУД АДБУДЗЕЦЦА, УСЁТАКІ, НАД ІМ. Я НЕ ЛІЧУ ВАЖНЫМ ТОЕ, ШТО БУДУЦЬ ГАВАРЫЦЬ ПРА МЯНЕ. ЛЮДЗІ, ТАК ЦІ ІНАКШ, СТАНУЦЬ ЗАДУМОЎВАЦЦА, СМАКАВАЦЬ МАЕ МАТЫВАЦЫІ, БРАЦЬ НА ЗУБ АРГУМАНТЫ, СУМНЯВАЦЦА. СУТНАСЬЦЬ РОЗДУМАЎ У СУМНЕНЬНЯХ? ЁН УСТАЎ I ПРАЙШОЎСЯ. У МАІМ ХАРАКТАРЫ АДСУТНІЧАЮЦЬ ПРАВАДЫРСКІЯ РЫСЫ. ВІДАВОЧНАЕ ТОЕ АД ДЗЯЦІНСТВА. Я НЕ СПРАБОЎВАЮ КІМСЬЦІ КІРАВАЦЬ, У МЯНЕ НЯМА ІНСТЫНКТУ ПАНАВАНЬНЯ, ГВАЛТОЎНАЙ БАРАЦЬБЫ З АСЯРОДЗЬДЗЕМ ЗА СВОЙ ПУНКТ ГЛЕДЖАНЬНЯ. ГЭТА Ў МЯНЕ АД БАЦЬКОЎ, АД МАЦІ, АД ЯЕ СЯЛЯНСКАЙ ЗВЫЧКІ ПАДПАРАДКОЎВАЦЦА КАМУСЬЦІ, ПАГАДЖАЦЦА. АХ, ЗЬ ЯКОЙ АСАЛОДАЙ ПЕРАЖЫВАЎБЫ Я, НЯХАЙ САБЕ Й ГРУБІЯНСКУЮ, ЗАДАВОЛЕНАСЬЦЬ МНОЮ ШЭФА! ЗНАХОДЗІЎСЯБ Я Ў ПАСТАЯННАЙ ГАТОЎЛІВАСЬЦІ ДЛЯ КАЖНЮТКАГА ЯГО ЗАГАДУ, КАЛІБ МОГ МЕЦЬ ТУЮ ЎПЭЎНЕНАСЬЦЬ, ШТО ЗЬВЯЗАЎСЯ З СУМЛЕННЫМ ЧАЛАВЕКАМ. З ГЭТКІМ, ЯКІ НЕ ПАСАРОМЕЎСЯ Б СЬЛЁЗАЎ, КАБ АПЛАКАЦЬ ІМІ СВАЕ ПАМЫЛКІ. НЕ БЫЛАБ МНЕ СТРАШНАЙ З ТАКІМ ЧАЛАВЕКАМ НАВАТ ПОДЛАСЬЦЬ; ХАПАЛАБ ВЫСАКАРОДНАСЬЦІ ЯГО МЭТЫ. ХТО ВЕДАЕ, ЦІ НЕ ПАКІНУЎБЫ Я KIPY ДЗЕЛЯ ВЫШЭЙШАЙ РАЦЫІ, ХОЦЬ 166 w w w .k am un ik at .o rg I НЕ МАЁЙ... Я СТРАШЭННЫ! Я НАРОДЖАНЫ ЯНЫЧАР, КАЗЁННАЯ АДЗІНКА. МОЙ БУНТ СУПРОЦЬ КІРАЎНІЦТВА ЗЬЯЎЛЯЕЦЦА ВЫНІКАМ ТАГО, ШТО ЯНО АДКІНУЛА ЖАДАНЫЯ МНОЮ ЯМУ ПАСЛУГІ? НЯСЬПЕЛЫ Я? НЕ ДАРОС ДА СЫТУАЦЫІ? ЭТ, ПРЫСТАСОЎВАЮСЯ ДА ВЫМОГАЎ СУДУ... СЬЦЯПАН СЕЎ НА КУКІШКІ ПЕРАД КУСТОМ ЗЬ БЕЛАРУЖОВЫМ КВЕЦЬЦЕМ I ЗЬ ДЗІЦЯЧАЙ СУР’ЁЗНАСЬЦЮ ВЫВУЧАЎ ФОРМЫ ПЯЛЁСТАК. ВЫСОКІ СУД! Я ВЕДАЮ Й РАЗУМЕЮ ТОЕ, ШТО ДАПУСЬЦІЎСЯ ДРЭННАГА ЎЧЫНКУ, ПРЫЧЫНІЎ ШКОДУ ПРЫВАТНАЙ УЛАСНАСЬЦІ ГРАМАДЗЯНІНА СТАРШЫНІ. САМ Я ПРЫЗНАЎСЯ Ў ТЫМ ПЕРШ, ЧЫМСЬЦІ ПАКРЫЎДЖАНЫ ПАСЬПЕЎ СКЛАСЬЦІ СКАРГУ СУПРОЦЬ МЯНЕ. ЧАМУ Я ТАК ЗРАБІЎ? У ЧЫМ СУТНАСЬЦЬ ТАГО, ШТО ЗУСІМ СЬВЯДОМА ВЫРАШЫЎ Я СТАЦЬ ПЕРАД СУДОМ? СЬЦЯПАН ДАЙШОЎ ДА КАНЦА СЬЦЕЖКІ, ДА БЕРАГУ ВУЛІЦЫ, ПА ЯКОЙ ІМЧАЛІ МАШЫНЫ. АДКАЖУ Я НА ТОЕ КОРАТКА: МОЙ АБВІНАВАЎЦА МАЕ НА СВАІМ СУМЛЕНЬНІ СТОЛЬКІ БЛАГОГА, ШТО МАЁ ПАЧУЦЬЦЁ СПРАВЯДЛІВАСЬЦІ ПАТРАБАВАЛА АД МЯНЕ ХОЦЬ НЕВЯЛІКАЙ АДПОМСТЫ ЯМУ. НЕ, НЕ ПА АСАБІСТЫХ МЕРКАВАНЬНЯХ; IX У МЯНЕ НЕ БЫЛО. ДЗЕЙНІЧАЎ Я ЯК АБРАЖАНЫ ЧЛЕН ГРАМАДЗКАСЬЦІ, ЯКУЮ ГАНЕБНА ЎВОДЗЯЦЬ У ЗМАН I АД ІМЯ ЯКОЙ ПРАВОДЗІЦЦА ГЛУМ НАД ЁЮЖ! СТАРШЫНЯ ДАВЕРАНЫ ЯМУ КААПЭРАТЫЎ ПЕРАЎТВАРАЕ Ў СПАДЧЫННЫ ФАЛЬВАРАК! ГРАМАДЗКУЮ МАЁМАСЬЦЬ МАЕ ЁН ЗА НІШТО. КУПЛЕНЫЯ КААПЭРАТЫВАМ ЗА МЯЖОЙ МАШЫНЫ БЕСКАРЫСНА ІРЖАВЕЮЦЬ У БАЦІКАЎСКАЙ БАЗЕ АБО, У ЛЕПШЫМ ВЫПАДКУ, БЯРУЦЬ IX САБЕ РОЗНЫЯ БЕЗАДКАЗНЫЯ АСОБЫ, БЫ АРМЕЙСКАЕ ДАБРО, ПАКІНУТАЕ АДСТУПАЮЧЫМ БОКАМ У НЕЧУВАНАЙ ВАЙНЕ; ЗЛАДЗЕІ РАСКРАДАЮЦЬ НАШ ЦЫМАНТ, ЦЭГЛУ, АБАГРАВАЛЬНІКІ, ЭЛЕКТРЫЧНУЮ ІНСТАЛЯЦЫЮ. ВЫВОЗЯЦЬ ЯНЫ ТОЕ МАСАВА, ГРУЗАВІКАМІ I ЎДЗЕНЬ! КАМБІНАТАРСТВА СТАЛАСЯ Ў НАС МАРАЛЬНАЙ НОРМАЙ. ДУШЫЦЬ МЯНЕ НЕСПАКОЙ. МАГЧЫМА, ГАЛАСЛОЎНЫ Я Й ЗАБАЎНЫ МАНЬЯК? СЯРЖАНТ ПАЗЯХАЎ, СЛУХАЮЧЫ МАЁ ПАКАЗАНЬНЕ... ДЗЕСЬЦІ, МАБЫЦЬ, ЗНАХОДЗІЦЦА ЦАЛКАМ ВІДАВОЧНАЯ ПАМЫЛКА Ў МАЁЙ ЗАДУМЕ, МОЖА, НЯ СТОЛЬКІ ПАМЫЛКА, КОЛЬКІ, ЗВЫЧАЙНА, ІДЫЯТЫЗМ, ВАРТЫ ЎСЯГО ПАШАНЫ, БЯСЬПЕЧНЫ АСЯРОДЗЬДЗЮ СВАЁЙ ПРОСТАЛІНЕЙНАСЬЦЮ. ГМ, ТРЭБА МНЕ МЕЦЬ НА ЎВАЗЕ ТАКТЫКУ, АБАРОНУ. KIPY ЎМЕШВАЦЬ 167 w w w .k am un ik at .o rg У ГЭТУЮ СПРАВУ НІЯК НЕЛЬГА. ДА ЧАГО ДАЙШЛО!.. ПАДПАЛ МНОЮ ЛЕГКАВОЙ МАШЫНЫ ЯК ДЗЕЯНЬНЕ Ў СТАНЕ АФЭКТУ, НЕСУМНЕННА, ПАМЕНШЫЛАБ МАЮ КАРУ Й, АДНАЧАСОВА, НЕ ПЕРАКРЭСЬЛІЛАБ ЗНАЧЭНЬНЯ СКАЗАНАГА НАКОНТ СТАРШЫНІ ПАДЧАС СУДОВАГА РАЗБОРУ. НЕ ПЕРАКРЭСЬЛІЛАБ? ГЭТАЖ, УСЁТАКІ, БЫЛІБ АПРАЎДАНЬНІ АБВІНАВАЧАНАГА! СУД УСПРЫНЯЎБЫ IX ЯК ПРАЯВУ КРУЦЕЛЬСТВА? НЕ ПАШКОДЗІЦЬ ПАМЯТАЦЬ МНЕ ПРА ГЭТА. САМЫМ НАДЗЕЙНЫМ ВАРЫЯНТАМ МАІХ СУДОВЫХ ПАКАЗАНЬНЯЎ ЗАСТАНЕЦЦА, ГМ, АСПЭКТ АФЭКТАЦЫІ? НУ, АЛЕ ЯКІЯ ПАДСТАВЫ ДЛЯ ТАГО? СТАРШЫНЯ НАМАЎЛЯЎ МЯНЕ ШПІЁНІЦЬ! НЕ, ГЭТА НЯ ТОЕ... ШТО ТЫ НІ ДАКАЗВАЙ, УСЁ АКАЖАЦЦА НЯ ТЫМ. ЗАБІЎСЯ Я, ХАЛЕРА, У САБАЧЫ КУТ! СЬЦЯПАН СТУПІЎ НА ТРАТУАР. ХОЦЬ БЯРЫ ТЫ Й ПРАСІ ПАРАТУНКУ Ў ЦЕСЬЦЯ, ЁН, НЕЗНАРОК, СУТЫКНУЎСЯ З ХЛОПЦАМ, ДОЎГАВАЛОСЫМ; УЗАЕМНА ПАКЛАНІЛІСЯ ЯНЫ САБЕ Ў ЗНАК ПРАБАЧЭНЬНЯ. СТУДЭНТ, ЯКІ КРАЎ НА НАВУКУ... ЧУЎ Я ПРА ТАКОГА. СХАПІЎ ЁН ТРЫ З ПАЛОВАЙ ТЫСЯЧЫ. ШЧАСЬЛІВЫ, ЁН ЗАБЫЎСЯ ЗАПРАСІЦЬ У РЭСТАРАН НА ЧАРКУ КАГОСЬЦІ, КАМУ ПАВІНЕН БЫЎ БЫЦЬ УДЗЯЧНЫМ ЗА ГРОШЫ. ВЫПАЛА ЯМУ З ПАМЯЦІ? ПОТЫМ УГАВОРВАЎ ЁН СЯБЕ, ШТО ЛІШНЕ КЛАПАЦІЎСЯ: ТОЙ, МОЖА, НЯ ПІЎ ГАРЭЛКІ АБО НЕ ПАЖАДАЎБЫ ЗЬЯВІЦЦА ЗЬ ІМ У ПУБЛІЧНЫМ МЕСЦЫ? НЯПРАЎДА! СТУДЭНТ ПАШКАДАВАЎ ВЫДАТКАЎ, МІЖВОЛЬНА ПАШКАДАВАЎ, БЕЗНАМЕРАНА. ТАК, УСЁЖ АПАМЯТАЎСЯ Й ПАСЛАЎ ТАМУ ДАБРАДЗЕЮ ЛІСТ ЗЬ ПЕРАПРОСІНАМІ, ЯКІ Й ЗАГУБІЎ IX АБОДВУХ. ХТОСЬЦІ ПРАЧЫТАЎ ЯГО, ДАНЁС КУДЫ ТРЭБА, НАШУМЕЎ. СТУДЭНТ ПРАКРАЎСЯ. ЧАМУ ЯКРАЗ СТУДЭНТ? ЧАМУ, СКАЖАМ , НЯ ЛЕКАР АБО ЎРАДНІК? ПАВЕРЫЎ Я Ў АПАВЯДАНЬНЕ ПРА СТУДЭНТА, ЯК ПРАДЧУВАНЬНЮ ПАМЫЛКІ? ЯК НАМЁКУ НА ЯЕ. У ЧЫМ?..” НА ВЫГЛЯД НЕСУР’ЁЗНАЯ ДЫЛЕМА ХВАЛЯВАЛА СЬЦЯПАНА. 168 169 at .o rg un ik am .k w w w FRAGMENT at .o rg DOLINA PEŁNA LOSU w w w .k am un ik ... BIAŁYSTOK DA SIĘ OD BIEDY LUBIĆ. TRZEBA MOŻE I NIE BARDZO UWAŻAĆ W NIM NA SWĄ CHŁOPSKOŚĆ I BIAŁORUSKOŚĆ W DODATKU. JAK KAŻDE MIASTO WSCHODNIOEUROPEJSKIE LUB BAŁKAŃSKIE CIERPI W SWEJ SZAROŚCI NA MANIĘ WYWYŻSZANIA SIĘ. WYPOWIADAM TO W CZASIE TERAŹNIEJSZYM, CO NIE JEST BŁĘDEM. Z POZAWCZORAJSZEGO PODRÓŻOWANIA DO REPUBLIK JUGOSŁOWIAŃSKICH PRZYWLOKŁO SIĘ ZA MNĄ PIESKOPODOBNE SPOSTRZEŻENIE: ZASIEDZIAŁĄ URBANICZNOŚĆ NAD ADRIATYKIEM UWYPUKLA SIĘ WŁOSKĄ SZYBKOMOWĄ; NA PRZEDALPEJSKIM PODGÓRZU ZAŚ DO DOBREGO TONU U PLEBEJUSZY ZALICZA SIĘ SZWARGOTLIWE PRZERYWNIKI NIEMIECKIE PRZYPRAWIONE AUSTRIACKĄ INTONACJĄ. PRESTIŻ DANEGO JĘZYKA MOTŁOCH UZALEŻNIA OD TEGO, JAK DOSTATNIO UDA SIĘ OSIĄŚĆ DZIĘKI NIEMU. INNE ARGUMENTY MOŻNA, BEZ SZKODY DLA SIEBIE, PUŚCIĆ MIMO USZU, CO NAJWYŻEJ CZYNIĄC OBRONNĄ ALUZJĘ WZGLĘDEM ŚWIATOWEJ KARIERY ANGIELSKIEGO. RÓWNIE ANALOGICZNIE UWIDACZNIA SIĘ, KOMU NIETRUDNO Z MYŚLENIEM, TRWAŁY ZASIĘG KOLONIZACYJNEGO ODDZIAŁANIA ANTYCZNEGO RZYMU Z ŁACINĄ WEDŁUG UKSZTAŁTOWANIA SIĘ NARODÓW ROMAŃSKICH OD DNIESTRU DO LIZBONY, OD RENU DO MALTY I PÓŁNOCNOAFRYKAŃSKIEJ SMUGI FRANCUSZCZYZNY. PRZENIOSŁEM SIĘ NA ŁOWICKĄ. PRZYPADŁA MI DO SERCA CHATYNA NA SAMYM KOŃCU ŚLEPEGO ZAUŁKA WE WIŚNIACH, ZA OWSEM, CO PO SAM SKRAJ BRUDNEJ OD ŻUŻLU ANGIELSKIEJ. WŁAŚCICIEL WRAZ Z NERWOWĄ POŁOWICĄ I DWÓJKĄ NEURASTENICZNYCH CÓR, DOJRZEWAJĄCYCH, CISKAŁ SIĘ W KUCHNI I SYPIALENCE POBOK, WYPORZĄDZIWSZY DLA MNIE KĄT Z KOŃCÓWKI KORYTARZYKA, OCIEPLAJĄC GO PILŚNIĄ. 170 w w w .k am un ik at .o rg POKÓJ DWUOKIENNY ODNAJMOWAŁ JAKIEMUŚ WAŻNIAKOWI, KTÓRY ZNIKAŁ I WRACAŁ, BY WYLEGIWAĆ SIĘ PO PARĘ DNI I NOCY Z RZĘDU. O OBLICZU TAK POSPOLITYM BYŁ, ŻE TRUDNYM DO SPAMIĘTANIA. NAJWYRAŹNIEJ BANO SIĘ TEGO LOKATORA. GŁOWA RODZINY SZEWCOWAŁ W SPÓŁDZIELNI NA PIASKACH, NIE CACKAJĄC SIĘ ZE ZDROWIEM ZAŁAPYWAŁ NADGODZINY, A JEGO ŚLUBNA WSPOMAGAŁA GO TYM, ŻE ODMAWIAŁA SOBIE PRZYZWOITSZEJ KONFEKCJI I POŻYWNIEJSZEGO JEDZENIA. RZADKO „DAWAŁ W GAZ”; NIGDY DO TEGO STOPNIA, BY ZEŚWINIĆ SIĘ. W BACHICZNE POWROTY GWAŁTOWNIE NADGANIAŁ ZALEGŁOŚCI W POZNAWANIU TEORII ŻOŁĄDKA JAKO CZYNNIKA ROZWOJU EKONOMICZNEGO. WNIOSKI OBUDOWYWAŁ WARIANTAMI. WIDZISZ, JANKO, JAK TO JEST ZGŁASZAŁ SIĘ Z NOWINAMI DO ZIEWAJĄCEJ ŻONY. NIE DAŁBY BÓG BRZUCHA CZŁOWIEKOWI, NIE BYŁOBY ROBOTY. NIE GADAJ TYLE, PRZESZKADZASZ CÓRKOM UCZYĆ SIĘ POSTPONOWAŁA. SŁUCHAJ, CO JA CI MÓWIĘ, BO TO MĄDRE: DLA KISZKI PRACUJESZ, NO I GÓWNO MASZ. LEPIEJ POŁÓŻ SIĘ SPAĆ, LEONARDZIE. A TAK, PÓJDĘ SOBIE, JANKO, ALE COŚ MI SIĘ ZDAJE, WIDZISZ, ŻE TY NIE ROZUMIESZ ZASADNICZEGO ZNACZENIA WŁAŚNIE GÓWNA. UCZENI WYMYŚLĄ TABLETKI, KTÓRE ZASTĄPIĄ ZUPĘ I DRUGIE DANIE STRASZNOWATYM DZIEWCZĘCYM BASIKIEM SPRÓBOWAŁA ROZWIAĆ MELANCHOLIĘ STARSZA ZIUTKA. ZASKOCZENIE ICH PRZESZŁO JAKBY PRZEZ ŚCIANĘ DO MNIE, MIMOWIEDNEGO SŁUCHACZA OWYCH ZGŁĘBIEŃ. SZEWC ODKASZLNĄŁ: TO CO, W NOCNIKU NIE BĘDZIE JUŻ NIC? NO, TROSZEŃKĘ PEWNIE TAK. JAK U MYSZKI USPOKOJAJĄCO ODPARŁA TAŻ ZIUTKA. TERESKA NA TO PARSKNĘŁA CIENKIM CHICHOTEM, MATKA ZAŚ WIDOCZNIE WSTAŁA OD STOŁU DAŁ SIĘ SŁYSZEĆ SIĘ ZGRZYT ODSUWANEGO TABORETU. ŹLE SIĘ STANIE, JEŚLI LUDZIE NIE BĘDĄ POTRZEBOWALI JEŚĆ. WSZYSTKO SIĘ ZAWALI I NASTĄPI KRES... BEZ GŁODU, WIDZISZ, NIE MOŻE BYĆ POSŁUSZEŃSTWA, WIDZISZ, NICZEGO SIĘ NIE DA 171 w w w .k am un ik at .o rg ZROBIĆ. BEZ GÓWIEN ŚWIAT PRZEPADNIE... NIEUNIKNIONOŚĆ GLOBALNEJ KATASTROFY, KTÓRĄ ZIUTKA TAK LETKO SOBIE TRAKTOWAŁA, PAN LEONARD ROZTRZĄSAŁ PO POPIJAWIE W DNIU WOJSKA, OPATRZYWSZY JĄ PREAMBUŁĄ PRECYZUJĄCĄ WOJNĘ JAKO WYSTĘPEK, A WŁASNĄ SŁUŻBĘ W GRODZIEŃSKIM PUŁKU ARTYLERII ZAKAMUFLOWANĄ WYŻSZYMI RACJAMI SZKOŁĘ MORDERCÓW. BO BYŁO TAK POWTARZAŁ SIĘ MAJSTRUJEMY, CHOLERA WIE PRZEZ ILE DNI, MAKIETĘ CZEGOŚ, A NA ĆWICZENIACH WYPALI SIĘ DO NIEJ I TYLKO DOŁEK ZADYMI. A NAD WYROBEM POCISKU TO NIKT SIĘ NIE NAPOCIŁ? ALBO DZIAŁA? ROZUMIESZ, MARNOWANIE ZA MARNOWANIEM. NIE DO BUDOWANIA PRZYZWYCZAJALI, ALE DO NISZCZENIA. HONORY PRZYZNAWANO ZA TO, A MEDALE ZŁOTNE! MŁODYM, CZĘŚCIEJ CHŁOPCOM, KIEDY WYSŁUCHUJĄ WYNURZEŃ STERANYCH ŻYWOTEM MENTORÓW, BŁĄKA SIĘ NA USTACH CHYTRUSKOWY UŚMIESZEK. TO Z PRZEŚWIADCZENIA, ŻE ONI W SWYCH PRZYSZŁYCH LATACH PORADZĄ SOBIE O ILEŻ WSPANIALEJ. DZIADYGI, BYWA, WYNIUCHAJĄ TO NASTAWIENIE I POPADAJĄ W ZAGNIEWANIE. NIE POWINNI, I TO POD ŻADNYM POZOREM. NIEDOBRZE WPŁYWAJĄ NA ZACHOWANIA OSZTORCOWANEGO. BĘDZIE ON Z PRZEKORNEJ PAMIĘTLIWOŚCI WYSILAĆ SIĘ NA POKAZANIE SIĘ ZA WSZELKĄ CENĘ, CO SPOWODUJE U NIEGO PONADPRZECIĘTNY MARGINES MYLNYCH DECYZJI. INFANTYLNOŚĆ STARCÓW CZYNI Z NICH ŻENUJĄCYCH ZAZDROŚNIKÓW; W FURIACKIM ZAŚLEPIENIU NIE POMYŚLĄ, ŻE TO BŁYSKOTLIWIE WSTĘPUJĄCE POKOLENIE TAKŻE PODLEGA PRAWU NARODZIN I ŚMIERCI I ŻE W ISTOCIE SWEJ POWTÓRZY ONO DROGĘ KRZYŻOWĄ PRZODKÓW. TYLE TYLKO TEGO WYRÓŻNIENIA STANIE SIĘ JEGO UDZIAŁEM, ŻE ŻYĆ BĘDZIE BYĆ MOŻE W ZNOŚNIEJSZYCH WARUNKACH I Z SZERSZYM ROZMACHEM. NO, I MNIEJ TĘPO, JEŚLI W OGÓLE DURNOTY UBĘDZIE. MNIE, ŚLĘCZĄCEGO DO PÓŹNA NAD RYSOWNICĄ Z SUWAKIEM LOGARYTMICZNYM PRZY OBLICZANIU PARAMETRÓW INSTALACJI OŚWIETLENIOWEJ I SIŁOWEJ DLA BUDYNKU DWUKONDYGNACYJNEGO, STRASZYŁ KOLKA Z DAWYDOWICZ. NAŁYKAWSZY SIĘ DYMU „SPORCIAKÓW” NIE PRZYPUSZCZAŁEM, ŻE TRZEBA SIĘ ZACIĄGAĆ ROZSUWAŁEM FIRANKĘ 172 w w w .k am un ik at .o rg I OTWIERAŁEM LUFCIK TRACĄC Z WRAŻENIA RÓWNOWAGĘ NA STOŁKU: DO SZYBY KLEIŁA SIĘ OWALNA, NICZYM PYTLOWANY BOCHEN, TWARZ. TO BYŁ ZAWSZE ON! KOLKA, KAB TY ZHAREU! RUGAŁEM GO. JA TOLKO TROSZKU USPRAWIEDLIWIAŁ SIĘ I ODDALAŁ. MIAŁ ON LEGOWISKO W KTÓRYMŚ Z BŁYSKAJĄCYCH ŚWIATŁAMI DOMKÓW ZA WARZYWNIKAMI. ZWIASTOWAŁ SOBĄ POJAWIENIE SIĘ W BIAŁYMSTOKU JAKŻE ODMIENNEJ FALI UCHODŹCÓW Z ROLNICZYCH DALECZYZN. MIANOWICIE PRZEROŚNIĘTEJ MŁODZIEŻY WIEJSKIEJ, POSZUKUJĄCEJ ZWYKŁEGO ZACZEPIENIA BEZPOŚREDNIO W ZAKŁADACH PRZEMYSŁOWYCH. BEZ KWALIFIKACJI, WYKONUJĄCEJ PRACE POMOCNICZE TYPU „PRZYNIEŚ PODAJ POZAMIATAJ”. ZORIENTOWANEJ NA PRZECZEKANIE ZŁEJ PASSY, PÓKI IDEOLOGOM SPOD CZERWONEJ GWIAZDY NIE ZBRZYDNIE HASANIE PO SKULONYM WŁOŚCIAŃSTWIE. WYCHODZILI Z OCZYWISTEGO NAWET DLA ANALFABETY ZAŁOŻENIA, ŻE CZŁOWIEK POTRZEBUJE PRZEDE WSZYSTKIM PEŁNEJ MICHY, A DOPIERO POTEM, EWENTUALNIE, JAKICHŚ MASZYN. CO PONIEKTÓRZY TE RUGI Z ZIEMI OBJAŚNIALI SOBIE JAKO DYWERSJĘ ANTYKOMUNISTYCZNĄ, KOMPROMITOWANIE LUDOWEGO, MIMO WSZYSTKO, RZĄDU. POSYŁANO SKARGI DO WARSZAWY, DONOSY NA ROZWYDRZONYCH KOLEKTYWIZATORÓW, SIEJĄCYCH PRZERAŻENIE ORAZ SODOMĘ I GOMORĘ. AUTORZY TYCH PETYCJI, NADAREMNIE WYCZEKUJĄCY ODPOWIEDZI, NIE ZDAWALI SOBIE SPRAWY Z TEGO, PO KRAWĘDZI JAKIEJ PRZEPAŚCI STĄPALI. NA SZCZĘŚCIE DLA NICH POLSKI STALINIZM UDAŁ SIĘ NIEKONSEKWENTNY, JAK I POPRZEDNIO PANUJĄCE W TYM KRAJU PRĄDY POLITYCZNE. KTÓREJŚ JESIENI JĘDRNIE OPOWIADANO O SPRYTNYM SOŁTYSIE, CO UŚPIŁ CZUJNOŚĆ PARTYJNYCH I WTARABANIŁ SIĘ DO SKŁADU DELEGACJI DOŻYNKOWEJ DO NAUCZYCIELA NARODU POLSKIEGO, BY NA JEGO SPOLEGLIWE RĘCE ZŁOŻYĆ REJESTR NADUŻYĆ I KRĘTACTW KONTRY. NIE POWIODŁO MU SIĘ, ALE TO NIC, ZNAJDZIE SIĘ PRZEBIEGLEJSZY. CHŁOPEK NIE STRZYMAŁ CIĘŻARU SWEJ MISJI, KICHNĄŁ Z PRZEJĘCIA I CIĄGNĄC Z KIESZENI BEZ PRZYZWYCZAJENIA CHUSTECZKĘ DO NOSA, WYTRZĄSŁ ÓW ZAPISANY GĘSTO KARTELUCH... JAK NIE UMIAŁ SIĘ ZABRAĆ DO RZECZY, TO NIECHAJ KOMU INSZEMU USTĄPIŁBY, PATAŁACH! NIE USPOKAJAŁ SIĘ KOLKA 173 un ik at .o rg Z DAWYDOWICZ. JA BYM PAPIER SCHOWAŁ DO CZAPKI. CO? ŻE TRZEBA BY BYŁO ZDJĄĆ JĄ PRZED BIERUTEM, I WIATER WYWIAŁBY? NO NIE, JA DO DASZKA ZASZYŁBY. A CO? NIE ZDĄŻYŁBYM WRĘCZYĆ? E TAM, ZĘBY MAM JAK ŻYLETKI, W MIG PRZEGRYZŁBYM NITKI. NO, POWIEDZIAŁBYM: „CHWILECZKĘ, PANIE PREZYDENCIE!” ŻE CO!? NIE POZWOLIŁABY OBSTAWA? STRZELILIBY DO MNIE? A CZY WIESZ, ŻE MOKRA LUFA ROZRYWA BROŃ? AHA! JA BYM PLUNĄŁ TAKIEMU DO WYLOTU I PUKAWKA POSZŁABY W DROBNY MAK. KOLKA POKAZOWO NAKRYŁ PLWOCINĄ PAJĄKA PĘDZĄCEGO DO SZCZELINY ZA LISTWĄ. AHA, ŻE NIE JEDEN PILNUJE... PHI, A JA PO KOLEI ZAPLUŁBYM, OD KAPRALA DO PORUCZNIKA, ILU BY ICH TAMOJ NIE BYŁOBY. 1 DLA ROZWIANIA MOICH WĄTPLIWOŚCI JĄŁ STRZYKAĆ ŚLINĄ W ZAWROTNYM TEMPIE, SADZĄC WIELOKROPEK NA WAPIENNEJ CZYŚCIŹNIE OD PODŁOGI DO SUFITU. IDŹŻE JUŻ, KOLKA WYBEŁKOTAŁEM. MAM HUK ZAJĘĆ... „JA TO PRZYNAJMNIEJ TECHNIKIEM ZOSTANĘ, A CZEGO ON SZUKA? ZASTANAWIAŁEM SIĘ. JAKAŻ TO UCIECZKA BEZ KLUCZENIA? POBĘDZIE TU, POŁAZI TAM, I CO DALEJ? CZY ZDOŁA WYBIĆ SIĘ NA NIEZBĘDNEGO W CZYMŚ?” w w w .k am *** DOLINA NIE ŻAŁOWAŁA MATERIAŁU LUDZKIEGO. KOJARZYŁO SIĘ TO Z EURUPCJĄ WULKANICZNĄ. BIAŁYSTOK POKRYŁY, NICZYM PIEGI, GRUPKI ZIOMKOWSKIE. W WYSZTUCZNIONEJ EKONOMICE NIE UKSZTAŁTOWAŁO SIĘ GETTO BIAŁORUSKIE; NA TO POTRZEBA RYNKU. PRACY JAKO WARTOŚCI WYRAŻAJĄCEJ SIĘ W TOWARZE I PRAWDZIWYM PIENIĄDZU. KONKURENCJI, WALKI I ZMOWY. A SKORO TAK, TO W PIERWSZEJ LINII JEDNOSTEK RZUTKICH I Z POMYSŁEM. ONE BYŁY, ALE CO Z TEGO... NA ZACZYNAJĄCYCH SIĘ PRZYJĘCIACH DLA SWOICH I WESELACH MIĘDZY SWOIMI NA PIETRASZACH, DZIESIĘCINACH, BACIECZKACH, DOJLIDACH, ZAŚCIANKACH, PIECZURKACH, ANTONIUKU I MARCZUKU ROSŁO ODCZUCIE, ŻE W MIEŚCIE PRZESTAJE COKOLWIEK DZIAĆ SIĘ BEZ WIEDZY I KONTROLI NASZYCH ABORYGENÓW. RACZONO KIELONKIEM POMILKUJĄCYCH TYPÓW W PŁASZCZACH SKÓRZANYCH, Z RĘKĄ NIEZMIENNIE ZAPUSZCZONĄ W PRAWĄ KIESZEŃ. DOSTAWANO CHRYPKI OD ROZPRAWIANIA O POLITYCE, I TO 174 w w w .k am un ik at .o rg Z TAKĄ LOJALNOŚCIĄ, JAK GDYBY SAM KREML PRZYSŁUCHIWAŁ SIĘ OWYM DEBATOWICZOM Z GRZYBKIEM NA WIDELCU. ODDANIE KOMUNIZMOWI ZE STRONY AKURAT TYCH, KTÓRYCH OWA GODZILLA TRZEBIŁA. COŚ NA KSZTAŁT MIŁOŚCI OFIARY DO KATA. PERWERSJE, DAJĄCE SIĘ ZAOBSERWOWAĆ W PRZEŁOMOWYCH MOMENTACH DZIEJÓW. GALIMATIAS ROZUMU Z BEZROZUMEM. PO PROSTU MÓZGOWNICA NIE NADĄŻAŁA. JĘZYK MAJTAŁ SIĘ JAK NADŁAMANA GAŁĄŹ. WYDEDUKOWAŁEM, ŻE FABRYKA SIERŻANA NA MICKIEWICZA JEST ROZLEGŁYM PRZYCZÓŁKIEM DLA NASZYCH, WIĘC NA NIĄ KIEROWAŁEM SPOJRZENIE PRZYMIERZAJĄC SIĘ DO MAJĄCEJ NASTĄPIĆ DOROSŁOŚCI. CELOWO POZNANY MAJSTER MISZA NIEZIEMSKO SPESZYŁ MNIE JEDNAK. MUSISZ BYĆ POLAKIEM NA STO DWA PROCENT, TY TEN TEGO, INACZEJ NIE MAMY O CZYM KLEKOTAĆ, NIE WEZMĘ CIEBIE PRZESTRZEGAŁ. CHCĄ, TEN TEGO, ŻEBYŚMY NIMI BYLI, NO TO BĄDŹMY. WIELKIE MI RZECZY: DZISIAJ TYM, JUTRO TAMTYM, POJUTRZE OWAMTYM... PORTFEL NIE MA SUMIENIA, TO I JA TEŻ. I TOBIE NIE RADZĘ, SŁUCHAJ. NIGDY, TEN TEGO, NIE UPIERAJ SIĘ PRZY TYM, CO MOŻE KOMUŚ, KTO PANUJE NAD TOBĄ, NIE SPODOBAĆ SIĘ I DRAŻNIĆ, OT! ŻYCIE TO ROZBÓJ, TEN TEGO, TO JEST CHCIAŁEM TOBIE, TY TEN TAMTEN, UŚWIADOMIĆ, ŻEBYŚ CIĄGŁOWO W ŚRODKU NIE POBEKIWAŁ; SZARY CHAPSA TĘ OWCĘ, DO KTÓREJ MU MAŁO ZACHODU, ODŁAZI NA BOK, GAPA KUDŁATA. WYMĄDRZYSZ SIĘ, TY TEN TEGO, NIE JAK LUDZIE BĘDZIESZ, NO TO RÓŻKI PO TOBIE POZBIERAMY, SŁUCHAJ. A NA CO MI TAKI GIPS?... RAMY ZACHOWAŃ, JAKIE NAKREŚLIŁ SOBIE MISTRZ NA TKALNI, MICHAŁ, PODZIAŁAŁY NA MNIE ŚCIEŚNIAJĄCO. KSIĘŻYCOWY SMUTEK SPŁYNĄŁ. PSYCHOLOGIA KLATKI, PRZETRWANIA, ALE W JAKIM CELU? DOCIĄGNĄĆ DO GROBU I NA TYLE? ZAŁOŻYĆ RODZINĘ, ŻEBY BYŁO KOMU JEŚĆ I UMIERAĆ? POCIĄGNĘŁO MNIE DO CERKWI. RYZYKOWAŁEM, ŻE KTOŚ ZADENUNCJUJE WOJUJĄCYM ATEISTOM ZE ZWIĄZKU MŁODZIEŻY POLSKIEJ. TAK ZWANYCH CHWIEJNYCH IDEOWO NIE WYWALANO Z TRZASKIEM Z ORGANIZACJI, JAK W PRZYPADKU POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ, JEDNAKŻE OPORNIE MOGŁO PÓJŚĆ Z PRZECHODZENIEM Z KLASY DO KLASY, JEŚLI NIE WKUWAŁO SIĘ „NA BLACHĘ”. PRZEWODNICZĄCEMU ZARZĄDU SZKOLNEGO 175 w w w .k am un ik at .o rg ZMP ASCETYCZNIE BŁYSZCZAŁY GAŁKI OCZNE, NAWYKOWO STROFOWAŁ; NA LEKCJACH BYWAŁ „W KRATKĘ”, PRZEZ SEKRETARIAT TELEFONICZNIE WZYWANY NA NASIADÓWKI DO GROŹNYCH GMACHÓW. PRZEROSTEK, CHEŁPIŁ SIĘ ON STAŻEM PARTYJNYM. DYREKTOR TECHNIKUM, CZUJĄC PISMO NOSEM, POPROSIŁ TEGO NASZEGO „PRZEWODNIKA” O REKOMENDACJĘ DO PZPRU. MINIMALNA, BO TRZYOSOBOWA, PODSTAWOWA ORGANIZACJA PARTYJNA SKŁADAŁA SIĘ U NAS Z ŁYSIEJĄCYCH SCHOLARÓW, BARDZIEJ ROZGLĄDAJĄCYCH SIĘ ZA WYPITKĄ I CIPKĄ ANIŻELI ZA PODRĘCZNIKAMI. „DYRA” PRZYJĘTO NA CZWARTEGO, ZE STATUTOWO ROCZNYM KANDYDOWANIEM NA PEŁNEGO CZŁONKA. STARE KONIE BURSACKIE WYZNACZALI SIWIEJĄCEMU PEDAGOGOWI ZADANIA I ROZLICZALI GO Z ICH WYKONANIA. ŚWIADECTWA MATURALNE MIELI ZAPEWNIONE. DO EGZAMINU DOJRZAŁOŚCI NIE PRZYGOTOWALI NAWET REGULAMINOWYCH PRAC PISEMNYCH Z WYKRESAMI. NIE ZADBALI CHOCIAŻBY O WYSZANTAŻOWANIE TAKOWYCH U CO ULEGLEJSZYCH KOLEŻANEK, SKŁONNYCH DO DYSKRETNYCH USŁUG, BYLE TYLKO NIE ZAMOCZYWSZY SIĘ WYSKOCZYĆ Z „BUDY” I POŻEGLOWAĆ W SINĄ DAL. OBALANIE PÓŁLITRÓWEK ZDECYDOWANIE SZKODZIŁO MI, LECZ BYWAŁO, BYWAŁO... OCIERALIŚMY SIĘ O ŚWIATEK RZEMIECHÓW. WLATYWAŁY BOWIEM CHAŁTURKI OD SAMOTNYCH KOBIECISK, BOJĄCYCH SIĘ PRĄDU ELEKTRYCZNEGO. WYSIADAŁY KORKI NA LICZNIKACH. GRUBSZE AWARYJKI TO WYTARTE WYŁĄCZNIKI EMITUJĄCE NIENATURALNY SWĄD CZY POBZYKUJĄCE, NICZYM MUCHA POD KLOSZEM, ROZREGULOWANE ROZETKI NIEPOKOJĄCE TAJEMNYMI JARZENIAMI. SKĄPY ASORTYMENT ODBIORNIKÓW MOCY: ŻARÓWKI, CZASAMI RADYJKO I ŻELAZKO, ZASTĘPUJĄCE TO NA WĘGIEL DRZEWNY TELEWIZORA NIE PRZECZUWANO NAWET. PRZECHWALALIŚMY SIĘ JEDEN PRZED DRUGIM, ILE TO KOMU WPADŁO ZA NAPRAWĘ. ŚMIESZNE GROSZAKI LUB CUKIERKI W PAPIERKACH URASTAŁY W PRZECHWAŁKACH DO SZELESZCZĄCYCH WYPŁAT DAMSKA KRĘPACJA GÓWNIARZAMI NIE ROKOWAŁA WIĘCEJ. STAWIAŁ TEN, KTO PRZELICYTOWYWAŁ; POPIJANO, BO ROIŁO SIĘ OD ZWYCIĘZCÓW. PRZEDMĘSKA AMBICJONISTYKA. WBIJAŁO W DUMĘ PRZECHADZANIE SIĘ Z KOMBINERKAMI, ŚRUBOKRĘTEM Z EBONITOWYM TRZONKIEM I LAMPĄ 176 w w w .k am un ik at .o rg KONTROLKĄ PO CUDZYM MIESZKANIU I WYSŁUCHIWANIE BAŁWOCHWALCZYCH WYRAZÓW WDZIĘCZNOŚCI OD NIE WYZNAJĄCYCH SIĘ W TAJNIKACH TECHNICZNYCH. Z FLEGMĄ ODNOSZONO SIĘ DO SZYBKONOGIEJ GOTOWOŚCI POMOCY. Z MONTERSKIEGO FOLKLORU ROZPOWSZECHNIALIŚMY BUJDĘ, ŻE ELEKTRYK TAK JAK MINER MYLI SIĘ RAZ... JAK TO ZAZWYCZAJ BYWA, HAŃBA SPADŁA NIESPODZIEWANIE. NASZĄ PARTYZANTKĘ USŁUGOWĄ WYKRYLI ZAWODOWCY I POGONILI NAM KOTA. PSULIŚMY IM RENOMĘ, BO JEŚLI KTOŚ Z NICH BYŁ PROSZONY DO „ZGASŁEGO ŚWIATŁA”, TO LANDRYNKI CZY KRÓWKI NIE WCHODZIŁY TEDY W RACHUBĘ JAKO ŚRODKI PŁATNICZE. ANI NĘDZNY DWUZŁOCIAK. I GRZEBANINY W DRUTACH BYŁO A BYŁO! NIE TO, CO MY: NATYCHMIAST, W MIG ZROBIONE, I DO WIDZENIA. ZA TE PIĘĆ MINUT JAKAŻ MOŻE BYĆ PŁACA? ZOSTALIŚMY NADER JASNO POUCZENI, ŻE ZA DZIĘKUJĘ BĘDZIEMY MOGLI SOBIE DO WOLI ROBIĆ W KOMUNIZMIE, A PÓKI JEST NIECO ZWŁOKI Z TYM LUDOWYM SZCZĘŚCIEM, TO WARTO ZGŁASZAĆ SIĘ DO KLIENTA NIE PRĘDZEJ ANIŻELI ZA TRZECIM PRZYWOŁANIEM I ROZBEBESZYĆ MU INSTALACJĘ DO TEGO STOPNIA, ABY WYGLĄDAŁO, IŻ ZABRAKNIE NA NIĄ DNIA Z NOCĄ... PIENIĄDZE WINNY SPADAĆ NIE ZA SAMO PRACOWANIE, LECZ OBOWIĄZKOWO I ZA WIEDZĘ, ORAZ ZA ZJAWIENIE SIĘ NA GŁOS POTRZEBY. SĄ SPOSOBY I NA PODBIJANIE CENY. NAJGWARANTOWNIEJSZY TO WYKRYWANIE CORAZ NOWYCH USZKODZEŃ. ZAGRYWKA W TEN MANEWR ZACZYNAŁA SIĘ OD WYMIANY ŻYŁKI W PRZEPALONYM BEZPIECZNIKU. WPRAWIANO UMYŚLNIE WYPREPAROWANĄ Z ANTENY RADIOWEJ, KTÓRA TOPIŁA SIĘ AKURAT W CHWILI, KIEDY DOMOWNICY ZDĄŻYLI WYPOWIEDZIEĆ SWÓJ ZACHWYT. Z POWROTEM NIECONO LAMPĘ NAFTOWĄ PRZEZORNIE NIE POZBYWANO SIĘ JEJ I DOBROCZYŃCA Z OBCĄŻKAMI UŁOŻYWSZY SUCHĄ DESKĘ POD SWE STOPY, BY WYIZOLOWAĆ SIĘ PRZED PORAŻENIEM AMPERAMI PRZYSTĘPOWAŁ DO ODKRYWKOWEGO DEMONTOWANIA OBUDOWY I PRZEBADANIA KONTAKTÓW PIONU GŁÓWNEGO ROZBŁYSK KONTROLKI I DONOŚNE STWIERDZENIE, ŻE Z DOPŁYWEM OD SŁUPA ULICZNEGO „SZAFA GRA”, OZNACZAŁY: DO ELEKTROWNI NIKOGO NIE POSYŁAMY, SZKODA JEST TUTAJ I Z NIĄ PORADZIMY. SZEDŁ ZATEM W RUCH STÓŁ KUCHENNY: WLECZONO GO WZDŁUŻ ŚCIAN, BY 177 w w w .k am un ik at .o rg POSPRAWDZAĆ ZAMOCOWANIA KOŃCÓWEK PRZEWODÓW W ROZETKACH. WZBUDZAŁO TO NALEŻYTY REJWACH, POTĘGOWANY EFEKTAMI AKUSTYCZNYMI W POSTACI STRĄCONEGO PRZEZ NIEUWAGĘ BLASZANEGO KUBASA PRZY WIADRZE Z WODĄ PITNĄ ALBO I ROZBICIA WYSZCZERBIONEGO TALERZA Z RESZTKAMI JADŁA, NIECHLUJNIE POZOSTAWIONEGO NA ZAŁOMIE PŁYTY. NADEPTYWANO NA WIDELEC ALUMINIOWY, SPADAŁ WAZON I REMONCIK ZBLIŻAŁ SIE KU ZAKOŃCZENIU. W PRZYPADKACH POWTARZAJĄCYCH SIĘ ADRESÓW KATEGORYCZNIE ZALECANO ZMIANĘ SCENARIUSZA, CO WYMAGAŁO PEWNEJ INWENCJI Z UWAGI NA PRYMITYWIZM ÓWCZESNYCH WARUNKÓW I UBÓSTWO TECHNIKALIÓW W GOSPODARSTWIE DOMOWYM. Z NADZIEJĄ POGLĄDALIŚMY WIĘC NA POPULARNIEJĄCE ŻELAZKA ELEKTRYCZNE. Z PUNKTU WIDZENIA NASZYCH INTERESÓW KIESZONKOWYCH CHARAKTERYZOWAŁY SIĘ ONE DWIEMA ZALETAMI: PO UPADKU NA PODŁOGĘ PRZESTAWAŁY GRZAĆ ROZSYPYWAŁY SIĘ W NICH WKŁADKI CERAMICZNE; PRZECIERAJĄCE SIĘ SZNURY ZWIĘKSZAŁY CZĘSTOTLIWOŚĆ KRÓTKICH SPIĘĆ, SZCZEGÓLNIE NIEZAPOMNIANYCH DLA SAMOTNYCH WYTRYSK ISKIER ZA ŁOKCIEM POŁĄCZONY Z NIE MNIEJ RAPTOWNYMI CIEMNOŚCIAMI; PRZY ŚWIETLE DZIENNYM TE DOZNANIA WIZUALNOEMOCJONALNE OCZYWIŚCIE ODPADAŁY. POCZUŁEM JAKIEŚ PORASTANIE MCHEM, NICZYM GŁAZ NIE PRZETACZANY. PĘPOWINA Z DOLINĄ ODPADAŁA. JAK KORNIK PRZENIKAŁEM W NIEODGADNIONE PRZEDTEM WARSTWY, ZE ZDUMIENIEM ODNAJDUJĄC W NICH TE SAME UTRAPIENIA I PRZEŚWITY BLIŻEJ NIEOKREŚLONEGO POWODZENIA. MOŻE BARDZIEJ ZAMOTANE W MIEJSKI KOKON I DLATEGO MNIEJ WIDOCZNE W SWEJ NAGIEJ PRAWDZIE. ZAFUNDOWAŁEM SOBIE PORTMONETKĘ. TANDETNĄ, ZE ŚWIŃSKIEJ SKÓRY. WYPCHAŁEM JĄ MONIAKAMI Z ROZMIANY W KIOSKU GAZETOWYM I SPECJALNIE DLA NIEJ WYPROSIŁEM U KRAWCA NA BEMA PRZYSZYCIE TYLNEJ KIESZENI NA SPODNIACH. PRZY MOICH KABŁĄKOWATYCH NOGACH I SKŁONNOŚCI DO NABIERANIA WAGI MUSIAŁEM PREZENTOWAĆ SIĘ RACZEJ GŁUPAWO Z TYM ZWISEM NA PÓŁDUPKU, ALE TO TERAZ TAK MYŚLĘ. PRZESTAŁEM LUBIĆ MARYNARKĘ, PONIEWAŻ ZASŁANIAŁA MI WŁAŚNIE TĘ WYPUKLIZNĘ Z TRZOSEM. 178 w w w .k am un ik at .o rg *** DOLINA WIDZIANA Z BIAŁEGOSTOKU POWODOWAŁA PRZEMIENNE REFLEKSJE. DOMINOWAŁA W NICH SZARZYZNA, MGŁA I ZAGUBIENIE. OJCIEC Z MATKĄ PRZEMYŚLIWALI O WYPRZEDAŻY I PRZENOSINACH GDZIEŚ NA PIECZURKI. PODOBNO MAMY TAM DALEKICH KREWNYCH, HALICKICH, NA HOSPODARSKIEJ. JAK DOBRZE ICH POPROSIĆ, TO WYPYTAJĄ ONI O CHATĘ DO KUPIENIA. MOŻE BYĆ DZIURAWA I W ŁATACH, ŻEBY TYLKO NADAJĄCA SIĘ DO WYREMONTOWANIA, NIECH I KAPITALNEGO. GRUNT TO ZNIKNĄĆ Z OCZU URZĘDU GMINNEGO I JEGO PARTYJNIAKÓW. REFERENT TO JESZCZE UZNAWAŁ POMSTOWANIA I REAGOWAŁ NA ARGUMENTOWANIE MU „DO RĘKI”. ALE KIEDY ZAWINĄŁ SIĘ KOŁO CIEBIE „PARCIEJNY” ALBO HOSPADZI PAMIŁUJ! SAM SEKRETARZ HRYSZKIEWICZ, TEDY NIE PROŚ O ZLITOWANIE. WIZYTOWAŁ OBÓRKĘ I HUMNO; ZLICZYŁ CI KROWĘ, PIĘĆ OWIECZEK, PARĘ ŚWINIAKÓW, TUDZIEŻ SIEDEM KUR W OBEJŚCIU, PSA I KOTA I NIEODWOŁALNIE ZANOSIŁ TWOJE NAZWISKO DO WYKAZU WYZYSKIWACZY WIEJSKICH. TYM ŁACNIEJ, ŻEŚ W ZACHŁANNEJ PRACOWITOŚCI NAWIÓZŁ SIANA Z TRZĘSAWISK KOMATA ZA NIETUPĄ. DZIĘKOWAŁEŚ OPATRZNOŚCI ZA TO, IŻ POLENIŁ SIĘ ÓW DOCIEKLIWIEC ZLUSTROWAĆ DOŁY ZIEMNIACZANE, PEŁNIUTKIE PO SAM WIERZCH. LUDZIE TRACĄ HUMOR, ODWIEDZAJĄC ZAMOŻNIEJSZYCH OD SIEBIE, LECZ NIE ON, NIE HRYSZKIEWICZ. Z NIM BYŁO PRZECIWNIE: ZWALIŚCIE PRZECHADZAŁ SIĘ UKONTENTOWANY, POGWIZDYWAŁ TAKTY: „WYKLĘTY POWSTAŃ LUDU...”, PRZEPLATANE MRUCZANDEM: : „NU, BRATOK, TRYMAJSIA, BO DURNI HETA NIE MY. KAŻU TABIE, NIE MY, NIE DUMAJ”. PROGRESYWKĘ DORĘCZAŁ LISTONOSZ Z WIELKIM OPÓŹNIENIEM, GDY PO TROSZE ODCHODZIŁO JUŻ W ZAPOMNIENIE OWO NAJŚCIE. KWITOWANO JĄ NICZYM TELEGRAM WIESZCZĄCY ŻAŁOBĘ. W OBECNOŚCI BĄDŹ CO BĄDŹ CZŁEKA KAZIONNEGO NIE POZWALANO SOBIE NA ODZYWKI ANI NA DEZAPROBUJĄCE POCHRZĄKIWANIA. TOŻ WIDAĆ, ŻE LICHO NIE ŚPI! TATO Z POWAGĄ WYBAŁUSZALI SIĘ, MACI SKŁADAŁA DŁONIE NA BRZUCHU, WYTARŁSZY JE NAJPIERW W FARTUCH. GAPIĄC SIĘ JAK SROKA W KOŚĆ, STALI TAK ONI PRZED ZADRUKOWANYM ARKUSIKIEM NA STOLE. KIEDY NARESZCIE DOLATYWAŁO OD ULICY BEZPIECZNE 179 w w w .k am un ik at .o rg SKRZYPNIĘCIE FURTKI ZA TYM ZWIASTUNEM ZŁEJ WIEŚCI, ROZLUŹNIALI SIĘ, WIERCILI W PALCACH TĘ PISANINĘ SILĄC SIĘ NA ROZSUPŁANIE URZĘDNICZYCH ZAWIŁOŚCI, Z REZULTATEM ZAWSZE TYM SAMYM: IM BARDZIEJ SIĘ STARALI, TYM WIĘCEJ NIE ROZUMIELI. HISTORYCZNIE ZAKODOWANA W CHŁOPIE BLADA NIENAWIŚĆ DO ADMINISTRACJI, Z KTÓRĄ NIGDY NICZEGO NIE WYGRAŁ, UZEWNĘTRZNIAŁA SIĘ U RODZICÓW WE WZAJEMNYM DOPIEKANIU SOBIE. NIE STOJ TAK, SKAŻY SZTO! ASZTO TABIE, BABIE DURNOJ, KAZAĆ? DOBRA, NIE KAŻY, ALE I PRA HROSZY TY U MIANIE NIE PYTAJ, NIE DAM DARMAJEDAM! NICHTO PRA ICH U CIABIE I PYTAĆ NIE BUDZIE: PRYDUĆ DY ZABIARUĆ BIEZ ŁASKI. NIACHAJ TWAJE BIARUĆ! SZTO TWAJO, TOJE I MAJO: WOŹMUĆ TWAJE I MAJE! JA SCHAWAJU I NIE PAKAŻU, DZIE! AWIECZKA TY, SAMA U ZUBACH PRYNIASIESZ! BOŻA, ZŻALSIA NAD NAMI! I BIEZ CIABIE BOHU BIADY JAK ZAWIAZAĆ! JON, USIAWYSZNI, USICH NIESZCZAŚLIWYCH BACZYĆ! AHA, A CIABIE PIERSZUJU... MAŁA JASZCZE JAMU KAŁATNI Z KAMUNIZMAM, WO, PAUŚWIETU UŻO ZATAPIU I CERKWY PARUJNAWAU. KALIŻ HETAMU KANIEC NASTANIE? ADKUL MNIE WIEDAĆ? HRASZYSZ, PADŁA, I BIALMOM WOCZY TABIE ZAWAŁOKAJE! ZATOJE TY ŚWIATAJA I WIDUSZCZAJA! ZA TAKIM, JAK TY, ZAMUŻAM BYĆ HETA PAKUTA! CZAHO WISZCZYSZ? MIESCA U RAI MAJESZ PEUNAJE. Z TAHO ŚWIĘTU PADZIAKUJESZ MNIE... KAB TY ABLEZ! ZRAZU PRZYJMOWANO WŁADZĘ LUDU JAKO SWOJĄ I PRÓBOWANO SKAKAĆ DO NIEJ Z PYSKIEM. Z PROGRESYWKĄ TATO LATALI PO SĄSIADACH, BY WYŁADOWYWAĆ SWE OBURZENIE, MAĆ ZAŚ DO CIEMNA GDAKAŁA Z KUMĄ ZOLKĄ. NAZAJUTRZ PONOWIŁ WIZYTĘ ÓW „PARCIEJNY” I GŁOSEM, JAKI SŁYSZAŁO SIĘ W FILMIE O KOLEKTYWIZACJI „CICHY DON”, PRZEKAZAŁ NAM EWENTUALNOŚĆ: ALBO POGODZIMY SIĘ Z WYROKIEM SPRAWIEDLIWOŚCI SPOŁECZNEJ, ALBO ZDROWO OBERWIEMY ZA SWOJE. BEZWARUNKOWO WINNIŚMY ZAPRZESTAĆ PODBURZANIA WAHLIWYCH ŚREDNIAKÓW, JAK WIADOMO, NADAJĄCYCH SIE NA SOJUSZNIKA BIEDOTY ORAZ WYSŁUGUJĄCYCH SIĘ KUŁAKOM, BO ZAGRAŻA TO STAREMU ZOSTANIE ICH ZAUSZNIKIEM. TYLE OSTRZEŻENIA PO DOBREMU MNIEJ WIĘCEJ, CO ZNACZY, ŻE SKAZALIŚMY SIEBIE NA SPADEK ZAUFANIA DO NAS, KTÓRE DA SIĘ ODROBIĆ NADER TRUDNO, 180 w w w .k am un ik at .o rg Z PRZEWLEKŁYM UWAŻANIEM NA BOKI. SZANSY DANEJ NAM Z POBUDEK HUMANIZMU SOCJALISTYCZNEGO NIE NALEŻY PLĄTAĆ ZBURŻUAZYJNĄŁZAWOŚCIĄ. JEDNOSTKA JEST BZDURĄ! I JEŚLI NIE CHCEMY STAĆ SIĘ ŚMIECIEM NA WYSYPISKU HISTORII... POCZĘSTUNKU Z JAJECZNICY NA SŁONINIE MOŻE I NIE ODTRĄCIŁBY, GDYBY NIE BEŁTAŁ SIĘ BUTEL SIWUCHY, CO WSKAZYWAŁO NA NIECNY ZAMIAR PODKOPANIA DOSTOJEŃSTWA RYCERZA REWOLUCJI. ZERWAŁ SIĘ OD PRZYSTOLA, JAKBY GO COŚ KOLNĘŁO W ZADEK, I GŁUCHO ODBIJAJĄC KROK PO NAPOWIETRZNEJ PODŁODZE, SKIEROWAŁ SIĘ DO WYJŚCIA. I CHOCIAŻ BYŁ ON BEZ NICZEGO, POGLĄDAJĄC SPODE ŁBA ZA NIM, /WIDYWAŁA MI SIĘ PRZY NIM KRZYWA SZABLA KOZACKA Z MATOWĄ RĘKOJEŚCIĄ I MAUZER W DREWNIANEJ KABURZE, DLA PORĘCZNOŚCI PRZEMIESZCZONY KU PRAWEJ RĘCE. DO TWARZY BYŁABY NASZEMU BOJOWNIKOWI O ZBAWIENIE DOLINY CHROMOWA KURTKA I GALIFE, KAWALERYJSKIE BUTY... POCZŁAPAŁ W KAMASZKACH ZASZNUROWANYCH KONOPIANKAMI, W RURKOWATYCH NOGAWKACH Z KROSIENNEGO PŁÓTNA, W NARZUTCE PASTUCHA I... Z KILKUDNIOWYM ZAROSTEM. JEGO BIEDA WYRÓŻNIAŁA SIĘ BEZINTERESOWNOŚCIĄ I JAKĄŚ ALUZJĄ DO TYSIĄCLETNICH PRAWD OBJAWIONYCH, WYSŁUCHIWANYCH PRZECIEŻ NA KLĘCZKACH, LECZ NIE TRAKTOWANYCH ODPOWIEDNIO POWAŻNIE. TO, Z CZEGO KAPŁANI UCZYNILI KULT OBRZĘDOWEGO PUSTOSŁOWIA, ON WŁAŚNIE ZAMYŚLIŁ JAK GDYBY WPROWADZIĆ DO PRAKTYKI BEZ OCIĄGANIA SIĘ, STANOWCZO. ZAPEWNE DOMNIEMUJĄC TAK, REALIZOWAŁ TESTAMENT, KTÓRY PRZEZ MNOGIE WIEKI DO CNA ZAGADANO. NIEZBADANE SĄ WYROKI BOSKIE! KONKLUDOWAŁ JAKOWYŚ PRZYBŁĘDA Z TORBAMI ŻEBRAKA, KTÓRY MIAŁ SWÓJ OBCHÓD PO BOŻYM NARODZENIU I ŚWIĘTACH WIELKANOCNYCH. DO BOLSZEWIZMU USTOSUNKOWYWAŁ SIĘ Z PRZEZORNOŚCIĄ PROCESU BEATYFIKACYJNEGO, NIE MAJĄC PEWNOŚCI CO DO JEGO ZIEMSKICH INSPIRACJI. NAJWYŻSZY ZA DŁUGO CZEKA NA OPAMIĘTANIE NASZE I NADAJE ZNAKI, ABY KONIECZNIE ZACZĄĆ ŻYĆ PODŁUG PRZYKAZAŃ. DOPUŚCIŁ HITLERA, ABYŚMY OBACZYLI, DOKĄD PROWADZI PYCHA I ZADUFANIE. ALE WNET DOJRZAŁ Z NIEBIOS, ŻE NIEMIECKIEGO ZBÓJA INO STRACHAMY 181 w .k am un ik at .o rg SIĘ, A NIC W SERCU NIE ODMIENIA SIĘ. TEDY JĄŁ DOŚWIADCZAĆ NAS STALINEM, NAJOKRUTNIEJSZYM Z OKRUTNYCH, JAKIEGO KIEDYKOLWIEK LUDZKOŚĆ ZNAŁA. BOWIEM NIGDY NIE BYŁO TAK, ŻEBY LUDY IDĄC DO NIEWOLI, WOŁAŁY RADOŚNIE. ŻEBY OJCIEC, POSYŁAJĄC SYNA NA ZGINIENIE, PŁAKAŁ ZE SZCZĘŚCIA. A MATKA, ZAPRZEDAJĄCCÓRĘ, ŚMIAŁA SIĘ I CIESZYŁA NAD WYRAZ, MIAST ROZPACZAĆ. OFIARA WYSŁAWIA KATA, OSZUKANY WDZIĘCZY SIĘ DO OSZUSTA, OKRADZIONY POWAŻA ZŁODZIEJA, POHAŃBIONY SZCZERZE PŁASZCZY SIĘ PRZED OSZCZERCĄ, OKALECZONY DZIĘKCZYNNIE PEŁZA U STÓP BANDYTY... UCZCIWOŚĆ WYSTAWIONO NA POŚMIEWISKO, PRACOWITOŚĆ ZRÓWNANO Z GŁUPOLSTWEM, WIARĘ PRZEZWANO CIEMNOTĄ, WSPÓŁCZUWANIE WYDALONO WROGOŚCIĄ. I WSZYSCY WSZYSTKICH, I KAŻDY KAŻDEGO MA ZA ŁAJDAKA JEDNOCZEŚNIE, ZA LENIA, ZA WYDRWIGROSZA, ZA TEGO TAKŻE, KTÓRY DYBIE NA JEGO CZEŚĆ I DOBYTEK, BY W KOŃCU ZNISZCZYĆ I SIEBIE SAMEGO. TO JEST PODWÓJNE PIEKŁO, O JAKIM I SAM PAN BÓG NIE MÓWI, BO BEZ DIABŁÓW ONO, SAMI W NIM PILNUJEMY JEDEN DRUGIEGO, ŻEBY KTOŚCI NIE WYKARASKAŁ SIĘ Z GOREJĄCEJ SMOŁY... KOŃCZCIE, DZIADKU PRZERWALI MU TATO Z MAMĄ. PÓJDŹCIE JUŻ SOBIE, BO MY BYDLAKI MUSIM NAKARMIĆ, KROWĘ WYDOIĆ I POLAN NARĄBAĆ. W GOSPODARSTWIE NIE MA KIEDY SŁUCHAĆ, A DZIECISKO TU WSKAZALI NA MNIE, ŚCISZONEGO JAK MYSZ POD MIOTŁĄ BĘDZIE TRZEPOTAĆ SIĘ PO NOCY Z WASZYCH OPOWIEŚCI... BYWAJCIE Z BOHAM, DOBRYJA LUDZI. ZOSTAŁ PO NIM CIEŃ MIĘDZY NAMI. w w *** NA OSIEMNASTOWIECZNEJ ZAHUMIENNEJ, ZNANEJ JAKO KUPIECKA, WYMUROWANO NA POŻYDOWSKICH POPIOŁACH CIĄG GMACHÓW, PRZYPOMINAJĄCYCH MI TE KOSZAROWE NA SOBACZYŃCU W SOKÓŁCE. NAZYWAŁY SIĘ BLOKAMI MIESZKALNYMI, NIEZBYT PRZYJEMNIE NAWIĄZUJĄC, MIMOWOLNIE, DO TERMINOLOGII... OBOZÓW KONCENTRACYJNYCH, O KTÓRYCH PISANO, CZYTANO I MÓWIONO. OCALAŁE Z POŻOGI DRUGOWOJENNEJ KAMIENICE PREZENTOWAŁY SIĘ TUTAJ NICZYM BURŻUJ W TOWARZYSTWIE 182 w w w .k am un ik at .o rg ULICZNIKÓW. ESTETYCZNOŚĆ ICH ELEWACJI, DOSYĆ WZGLĘDNA NA TLE CZERWONOCEGLASTOŚCI, Z MONOTONIĄ SZACHOWNICY OKIEN, WZBUDZAŁA ZAINTERESOWANIE. NIESTETY, ALE NOWODOMY PRZYWOŁUJĄCE TAKŻE PORÓWNANIA DO PSZCZELEJ WOSZCZYZNY W ULACH POSIADAŁY TĘ PRZEWAGĘ, ŻE MIESZKAŁO SIĘ W NICH NIE TYLE PRZESTRONNIE, CO NADZWYCZAJNIE PLEBEJUSZOWI WYGODNIE. SAMA JENO ŁAZIENKA UWALNIAŁA OD BIEGANINY TAM, GDZIE I KRÓLOWIE CHADZALI PIESZO; WALORY JEJ PODNOSIŁY SZCZEGÓLNIE STYCZNIOWE MROZY I LUTOWE ŚNIEŻYCE. ODPADAŁ PRZY TYM PRZYMUS WYSTAWANIA PRZED KASĄ BILETOWĄ W ŁAŹNI NA BOJARACH, SKĄD POWRACAŁO SIĘ CZASAMI W ZDEKOMPLETOWANEJ BIELIŹNIE CZY Z GRZYBICĄ MIĘDZY PALCAMI. RÓWNIEŻ NIEOGRANICZONE MOŻLIWOŚCI PRZEPIERKI, BEZ GARBACIZNY TARGANIA WIADER ZE STUDNI CZY OD POMPY NA CHODNIKU. O KLITCE KUCHENNEJ PADAŁY TAKOŻ SAME POCHWAŁY, CHOCIAŻ MIAŁA PRZEZ NIKOGO NIE ZAWINIONY FELER: GAZOWNIĘ W BIAŁYMSTOKU NA RAZIE PRZEWIDYWANO JEDYNIE, WIĘC PŁYTY USTAWIANO NA WĘGIEL DOSTARCZANY PRZEZ FURMANÓW Z WASILKOWSKIEJ I PRZECHOWYWANY W PIWNICZKACH NIEWYOBRAŻALNIE ZAGRACONYCH. WPROWADZAŁY SIĘ FAMILIE INAUGURUJĄCE OSŁAWIONĄ NOMENKLATURĘ. JEJ TUBYLCZY HISTORYK NIECHAJ WIE, ŻE PIERWSZE ZWARTE SKUPISKO OWYCH „RÓWNIEJSZYCH ŚRÓD RÓWNYCH” ROZSIADŁO SIĘ PO OBU STRONACH TOPORNIE WYRYCHTOWANYCH ULIC MALMEDA ICCHOKA I FORNALSKIEJ Z PRZERZUTAMI NA PRZEDOBRZONY W REKONSTRUKCJI RYNEK KOŚCIUSZKI ORAZ Z PRZYTULISKIEM DLA MIANOWAŃCÓW Z ELITY, KTÓRYCH ROTACYJNIE ROZLOKOWYWANO W PRZYPARKOWYM ZACISZU SEKWESTROWANYCH WILL. PRZYBYŁO NIESŁYCHANIE DUŻO URZĘDÓW. WRAZ ZE ZMIANĄ WŁADZY W TEJ PRZYEUROPEJSKIEJ GŁUSZY GWAŁTOWNIE WZROSŁO PONADTO ZAPOTRZEBOWANIE NA KAMERALNYCH WIELOZAWODOWCÓW, TYNKARZY I CIEŚLI W JEDNEJ OSOBIE; HYDRAULIKÓW, ELEKTROMONTERÓW, TAPICERÓW I MALARZY POKOJOWYCH DO PRAC ADAPTACYJNYCH. NIE OPODAL WARSZAWSKIEJ ZASTANOWIŁ MNIE SZYLD IZBY RZEMIEŚLNICZEJ 183 w w w .k am un ik at .o rg CZY TEŻ CECHU RZEMIOSŁ. CO TO? TOLEROWANA RESZTÓWKA WETERANÓW WYSTĄPIEŃ ANTYROBOTNICZYCH? MUZEALNE AKWARIUM KONTRREWOLUCJI? JOLA Z MOJEJ KLASY MIAŁA SIĘ Z PYSZNA JAKO BYŁA MŁYNARZÓWNA: ODMÓWIONO JEJ MALINOWEJ LEGITYMACJI ZWIĄZKU MŁODZIEŻY POLSKIEJ. OŚWIADCZONO JEJ W ZARZĄDZIE SZKOLNYM: „JESTEŚ NAM SPOŁECZNIE OBCA, NIE CHCEMY CIEBIE. ZATRUJESZ KOLEKTYW!” WARKNĄŁ NABURMUSZONY „WICEK” STATECZNEGO PRZEWODNICZĄCEGO. DZIEWCZĄTKO, TAK ODSTAWIONE OD KOMUNIZUJĄCEJ FERAJNY, PUŚCIŁO ŁEZKĘ, WPRASZAJĄC SIĘ NA WOLNEGO SŁUCHACZA SZKOLEŃ IDEOLOGICZNYCH. BAGATELA, DOPUSZCZONA DO WYSTĄPIEŃ W DYSKUSJI, WZNIOSŁA OKRZYK: „NIECH ŻYJE TOWARZYSZ STALIN!”. POPRAWIONO JĄ SKWAPLIWIE: „TYLKO BEZ „TOWARZYSZ”, KOLEŻANKO...”. FOLKLOR BLOKOWISK RODZIŁ SIĘ NA KANWIE BACHANALII. OBLEWANO ROCZNICE PARTYJNOPAŃSTWOWE, ZNAJOMOŚCI, EMALIOWANE ODZNACZENIA, AWANSE SŁUŻBOWE. NOWOROCZNE BALE PRZESADNIE NIE WYSYSAŁY GOTÓWKI; KLASYFIKOWAŁY SIĘ NA OSIEDLOWE, ZAKŁADOWE, DYREKCYJNE. SZAMPAŃSKO BAWIONO SIĘ W PREZYDIUM WOJEWÓDZKIEJ RADY NARODOWEJ. MNIEJ SWOBODNIE W WOJEWÓDZKIEJ KOMENDZIE MILICJI OBYWATELSKIEJ, ALE Z EKSCESAMI ZARÓWNO NA PUNKCIE HONORU OFICERSKIEGO, JAK I NA TLE ANIMOZJI POMIĘDZY PIONEM KRYMINALNYM I BEZPIECZNIACKIM. WRĘCZ KSIĄŻĘCY SAVOIRVIVRE CELEBROWANO W KOMITECIE WOJEWÓDZKIM POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ, GDZIE PILNOWANO SIĘ JAK JASNA CHOLERA! MĘŻOWIE PUSZCZALSKICH MIEWALI TAM NAJDRAMATYCZNIEJSZE SYTUACJE: GĄSKOWATA ŻONUSIA, POŁECHTANA SZTAMPOWYM KOMPLEMENCIKIEM DOSTOJNIKA NA LUZIE, ZACZYNAŁA SOBIE ZA WIELE WYOBRAŻAĆ. UKOCHANKOWIENIE JEJ, JAKO FORMA ZAWŁASZCZENIA CUDZEGO MIENIA, BYŁO MAŁO PRAWDOPODOBNE Z POWODU RAŻĄCEJ RÓŻNICY WIEKU ORAZ NAWAŁU ZAJĘĆ U DYGNITARZY, LECZ FANTAZJA POTENCJALNEGO ROGACZA PRECYZYJNIE USTALAŁA WARIANTY BYCIA ZDRADZANYM. PO TYM SZKICOWYM WSTĘPIE DO DRAMATU AKCJA SAMA ZAWIĄZYWAŁA SIĘ PO PRZEDRANNYM POWROCIE DO MIESZKANIA I OBRACAŁA SIĘ W RAMACH IMPUTACJI. PATRIARCHAT TAK UFORMOWAŁ KOBIECĄ PSYCHOLOGIĘ, 184 w w w .k am un ik at .o rg ŻE ZAMĘŚCIE JAKŻE CZĘSTO STAWAŁO SIĘ BANALNYM WYBOREM MAKSYMALNIE PERSPEKTYWICZNEJ MOŻLIWOŚCI UŁOŻENIA SOBIE ŻYCIA. Z TYM JEST JAK NA AUKCJI: IM PÓŹNIEJ KUPUJESZ, TYM GŁĘBSZA PEWNOŚĆ, ŻEŚ NIE PRZEPŁACIŁ. ILEŻ NIESAMOWITOŚCI W ROZPAMIĘTYWANIACH WDÓW! ONE RZECZOWO OCENIAJĄ, JAK PRZESZŁY PRZEZ RAZ DANE IM LATA. SNUJE SIĘ MGIEŁKA SZKODOWANIA NIERACJONALNIE ZAPRZEPASZCZONEJ UDATNIEJSZEJ SZANSY. GDYBY POSŁYSZAŁ TO ŚWIĘTEJ PAMIĘCI MAŁŻONEK, SPUŚCIŁBY JEJ TAKIE CIĘGI JAK NIEJEDEN Z TYCH, CO DOSTĄPILI ZASZCZYTU ŻYCZEŃ DOSIEGO ROKU W TOWARZYSTWIE PERYFERYJNYCH KACYKÓW. ŻONOBICIE DWOJAKO SIĘ FINALIZOWAŁO. JEŚLI TAKI JEDEN TRZYMAŁ NAGAN ETATOWY, TO JEGO SZCZĘŚCIE W NIESZCZĘŚCIU. ZAPACH PROCHU ZAPROWADZA POKÓJ OWOCUJĄCY PODPORZĄDKOWANIEM. NA IM NIŻSZYM SZCZEBLU DRABINY DECYDENCKIEJ USADOWIŁA SIĘ WARIUJĄCA PARA, TYM SZPETNIEJ WYCHODZIŁA NA POSZCZEKIWANIU NA SIEBIE. PO KTÓRYMŚ OKŁADANIU SIĘ RAZAMI AFEKTOWANA CYCUSZKA SALWOWAŁA SIĘ UCIECZKĄ ŚRÓD NOCNEJ CISZY, DROBIĄC NA SZPILKACH POD ZASTRZEŻONY ADRES MOCODAWCY SWEGO DRĘCZYCIELA. JUŻ NA PARTERZE WPADAŁA NA DRYBLASA Z OCHRONY SPECJALNEJ, KTÓRY PRACOWAŁ BEZSZMEROWO, UNIEPRZYTOMNIAJĄC JĄ GAZEM I PAKUJĄC DO MASZYNY PATROLOWEJ. OFICEROWIE DOCHODZENIOWI WYCISKALI Z NIEJ CO SIĘ DAŁO, WRAZ Z OBSZERNYMI ŻYCIORYSAMI DZIADKA I BABCI, RÓWNIEŻ W LINII MĘSKIEJ GOTOWA BANDA CZWORGA. Z EPICKĄ DROBIAZGOWOŚCIĄ UWIECZNIANO W PROTOKOLE ZEZNAŃ SCENY ŁÓŻKOWE, W TRAKCIE KTÓRYCH ZATRACAJĄCY SAMOKONTROLĘ MĘŻUŚ BLUZGAŁ KRAMOINIE. ROZWRZESZCZANA NA SATYRA, UBARWIAŁA JE ZMYŚLENIAMI; Z OCHOTĄ JEJ WIERZONO I PODPUSZCZANO BEZ SILENIA SIĘ NA KORONKOWOŚĆ. W SZEFOSTWIE, ZA DNIA, TECZKĘ Z TYMI ZEZNANIAMI KARTKOWANO ZA CORAZ OKAZALSZYM BIURKIEM, BY Z GABINETU Z PALMĄ I STOŁEM KONFERENCYJNYM Z TACĄ WÓD MINERALNYCH POWIEŹĆ PRZEZ STOSOWNEJ RANGI FUNKCJONARIUSZA DO NADZORUJĄCEGO RESORT ODPOWIEDNIKA W KOMITECIE. DECYDOWAŁ ON BŁYSKAWICZNIE: WROGOWIE SOCJALIZMU PĘKAJĄ JEDNAK OD PRZEGRANEJ I SROMOTNIE ZDRADZAJĄ SIĘ! 185 w w w .k am un ik at .o rg *** NARWANE POŁOWICE TRZYMAŁY W SZACHU NAWET PRZYPADKOWYCH I LENIWYCH KARIEROWICZÓW. NA ULICY ICCHOKA MALMEDA PRZEKAZYWANO Z UST DO UST WYPADEK ZASTRZELENIA PRZEZ TAKIEGOŻ SWEJ KRNĄBRNEJ LAFIRYNDY. OKOLICZNOŚCI, JAK TO W MITACH LUDOWYCH, PODAWANO NAWZAJEM WYKLUCZAJĄCE SIĘ, PRZEZ CO KOLEJNY GŁOSICIEL TEJ CZARNEJ EWANGELII CZUŁ SIĘ W OBOWIĄZKU ROZBUDOWYWAĆ WARSTWĘ ARGUMENTÓW, ELIMINUJĄC FINEZJE. CO MI TU ZALEWASZ, ŻE PALNĄŁ JEJ W ŁEB Z ROZPACZY PO ŚMIERCI STALINA! A SAMEMU SOBIE ZABRAKŁO MU ODWAGI, WIDZISZ, WIĘC KOMUNISTA Z NIEGO NIE TĘGI... E TAM, NIE MIESZAJ GENERALISSIMUSA Z KURESTWEM. CHAMSTWO Z DROBNOMIESZCZAŃSTWEM ZASMAKOWAŁO W IMIENINACH TUDZIEŻ PRZYJĄTKACH URODZINOWYCH DLA SWYCH WIEJSKOMIEJSKICH PIESZCZOCHÓW W SZPANIASTO POCIAPKANYCH DEKLACH. POPATRYWANO NAŃ NICZYM SŁUŻĄCA NA PANICZA. TO W NICH POKŁADANO NADZIEJE, IŻ UDANIE POZAMIATAJĄ WIECHCIOWATE ŚLADY. SPŁODZĄ WNUKÓW, PRZYNIOSĄ PIERWSZE W RODZIE METRYKI, Z KTÓRYMI NIE BĘDZIE POTRZEBY MIGAĆ SIĘ DLA PODTRZYMANIA PRESTIŻU. NINKA, KIEDY PRZYJĘTO JĄ NA STUDIA MEDYCZNE, NAKAZAŁA ZWAĆ SIĘ JANINĄ. ALEŻ DLACZEGO? NIE POJĘŁA TEGO JEJ POLSKA KUMPELKA. NINOĄ, TAK Z FRANCUSKA CHCIAŁABYM WYMAWIAĆ TWOJE NIEPOSPOLITE IMIĘ... CHAMÓWNA, ZDETONOWANA I NIE CHWYTAJĄCA WĄTKU, NADĘŁA SIĘ. TO WYBIEG NIEOKRZESANYCH. NEOFOLKLOR BLOKOWICZÓW KWITŁ W ZGODZIE Z PRAWIDŁAMI TWÓRCZOŚCI LITERACKIEJ. NARASTAJĄCE ODDALENIE WALK Z SANACJĄ, A POTEM Z HITLEROWCAMI, GENEROWAŁO PROCESY IDEALIZACYJNE. SZARACZKOWIE ZAPLĄTANI W AFERĘ PIERWSZOMAJOWĄ CZY SIÓDMOLISTOPADOWĄ NAÓWCZAS, ZAINKASOWAWSZY KIJÓW W PIĘTY OD GRANATOWYCH, URASTALI NA HEROSÓW. POLITYCZNE PODBARWIANIE MASY SPADKOWEJ GROMADNEGO PAMIĘTANIA ZAWSZE BYŁO CZYMŚ OCZYWISTYM. ALE DO TEJ PORY NIGDY TAK JASKRAWO, POMIMO 186 w w w .k am un ik at .o rg ŻE PATETYKA AGITACYJNA NIE WYKRACZAŁA W SWYCH ODWRÓCONYCH TREŚCIOWO FORMACH POZA WYPRACOWANE PRZEZ CHRZEŚCIJAŃSTWO CHWYTY LOGICZNOROZUMOWE. PRZEJĘTE ZE STAROŻYTNOŚCI. PRZENIESIONO Z PAROBCZAŃSTWA I WIECZORNIC PRZY ŁUCZYWIE NAWYK RŻNIĘCIA W KARTY. GRĘ „W TYSIĄCA” MNIEJ UPRAWIANO, WYMAGAŁA BOWIEM ZNAJOMOŚCI ARYTMETYKI. PROŚCIEJ BYŁO Z „WOZEM”, CZYLI „W SWÓJ KOLOR”. W NIEDZIELNE ODPOCZYWANIE, PO SPACERKU DO POMNIKA WDZIĘCZNOŚCI NA PLANTACH I SIORBLIWYM OBIADKU NA SKONIE SPIEKOTNEGO POŁUDNIA, DONOSIŁ SIĘ ROZGWAR PO NAJWYŻSZE PIĘTRA. MĘŻCZYŹNI POD KRAWATAMI ZASIADALI DO ROZDANIA TALII, ODBABIONE KOBIETY PUSZYŁY SIĘ NA BALKONACH. ROZKOSZOWANO SIĘ WYDOBYCIEM SIĘ DO BIAŁEGOSTOKU. TEN NIESPODZIEWANY FART ROZNIECAŁ ZAPOTRZEBOWANIE NA GÓRNE BAJDY O BIEDAKU I JEGO NIEZWYKŁYM WZBOGACENIU SIĘ KU UTRAPIENIU PRZYGŁUPIEGO DZIEDZICA ALBO BOJAŹLIWEGO ŻYDA KARCZMARZA. JAK SIĘ OKAZAŁO, SKROMNY REPERTUAR TEMATÓW DOWODNIE WYKAZYWAŁ ZGUBNY WPŁYW NAWET ELEMENTARNEJ WIEDZY NA FANTAZJĘ GMINU. DELEKTOWANO SIĘ, NIE WIEM KTÓRY RAZ, INTERPRETACJĄ TYCH SAMYCH KAWAŁÓW; SŁUCHACZE RWALI SIĘ DO WYSTĘPÓW. ŻELAZNĄ POZYCJĘ STANOWIŁ DIALOG MIĘDZY PANEM, CO POWRÓCIŁ ZZA GRANIC, A JEGO STANGRETEM, KTÓRY ZAJECHAŁ BYŁ PO NIEGO BRYKĄ NA STACJĘ KOLEJOWĄ. TO JAKIE MASZ MI NOWINY, KOSTUŚ? ZAGADNĄŁ DZIEDZIC, GDY WYKOŁOWALI NA DROGĘ I KOŃ RUSZYŁ STĘPA. A NIC TAKIEGO, JAŚNIE PANIE, INO NOŻYK MÓJ ZŁAMAŁ SIĘ ODPOWIEDZIAŁ MU. NA TYM POPRZESTANO I PANISKO ZDRZEMNĄŁ SIĘ. KOSTUŚ, A POWIEDZ NO, JAK Z TYM BYŁO PRZECIĄGNĄŁ SIĘ ZNUDZONY PAN, LICZĄC NA DIABELNIE PRZEZABAWNĄ HISTORYJKĘ. ANO ZDZIERALIŚMY SKÓRĘ Z KOBYŁY. ZARAZ, ZARAZ OTRZĄSNĄŁ SIĘ PAN. A CO SIĘ STAŁO Z NIĄ? NIC TAKIEGO, ZDECHŁA. JAK TO?! 187 w w w .k am un ik at .o rg DO POŻARU WODĘ BECZKAMI WOZILI, NO I PRZESILIŁA SIĘ, BIEDULKA... TO I PALIŁO SIĘ WE DWORZE?! A JAKŻE, I TO JAK! ALE СО?! STODOŁY JAŚNIE PANA. TO TERAZ MI TO MÓWISZ! JAŚNIE PAN NIE PYTAŁ... SKARANIE BOSKIE Z TOBĄ, KOSTUŚ! ZERWAŁ SIĘ DZIEDZIC NA RÓWNE NOGI, LECZ RZUCIŁO NIM Z POWROTEM NA SIEDZENIE; POWOZEM CHYBOTAŁO NA WYBOJACH. GADAJ, KTO ZAPRÓSZYŁ OGIEŃ!? NIKT, JAŚNIE PANIE, WIATER DĄŁ... NO I CO Z TEGO? GŁOWNIE OD PAŁACU JAŚNIE PANA ZANOSIŁ... JAKŻE, KOSTUŚ? I DLACZEGO OD PAŁACU? BO DOPALAŁ SIĘ DŁUGO... KOSTUŚ DZIEDZIC CHWYCIŁ SIĘ ZA GŁOWĘ JA CHYBA ZWARIUJĘ! JAK JAŚNIE PAN CHCE... KTO MI GO PUŚCIŁ Z DYMEM?! RABACJA JAKA? OD FIRANEK, JAŚNIE PANIE... JAK SŁOMA POSZŁY! AHA, TO SPRAWKA TEJ POKOJÓWKI... JUŻ JA JEJ POKAŻĘ ALIMENTACJE! BURZA NADLECIAŁA OD SADU, JAŚNIE PANIE, TO I MATERIAŁY TE LETKIE WYDĘŁY SIĘ NA PŁOMYKI... NO TAK, TA POGANKA BIEGAŁA Z PODŚWIECZNIKIEM DO OKIEN, ŻEBY TEGO SWOJEGO PERUNA PRZEBŁAGAĆ. DO LOCHU PÓJDZIE ZA TO! ZA CO, JAŚNIE PANIE? ŻE PIĘKNIE ŚWIECAMI TRUMNĘ MAŁŻONKI JAŚNIE PANA OZDOBIŁA? COŚ TY RZEKŁ? MOJA PANI UMARŁA?! A CZY JA POWIEDZIAŁ, ŻE ŻYJE? WIEŹ MNIE, BĘCWALE, NA GRÓB JAŚNIE PANI! JAKI GRÓB... JAŚNIE PANI ZGORZAŁA RAZEM Z MAJĄTKIEM, OBORY JENO NIE ZAJĘŁY SIĘ, I TEN KONIK, BO PASAŁ SIĘ JESZCZE WONCZAS. DOCZEPIANO CHAŁUPNICZĄ POINTĘ: JA CIEBIE UKATRUPIĘ PRZEZ TEN TWÓJ SCYZORYK! RYKNĄŁ 188 w w w .k am un ik at .o rg OBSZARNIK, LECZ ZUCH KOSTUŚ UPRZEDZIŁ TOPOREM JEGO MORDERCZY CIOS I SKRYŁ SIĘ W BORZE, GDZIE DOŁĄCZYŁ DO ZBÓJNIKÓW, CO FEUDAŁÓW GRABILI I HOŁOCIE ODDAWALI. CIOTKA PELAGIA ZE WZRUSZENIA POCIĄGAŁA NOSEM, TRZYKROTNIE PRZEŻEGNAWSZY SIĘ. OBECNI BEZBOŻNICY Z NIEMYM WYRZUTEM POPATRZYLI NA NIĄ, ALE ONA ZROZUMIAŁA TO JAKO ZACHĘTĘ DO WYPOWIEDZENIA SIĘ. LĘKAŁA SIĘ CAŁOPALENIA, BO ZAPLANOWAŁA KIEDYŚ ZMARTWYCHWSTAĆ, I PRZEJMOWAŁA JĄ DRŻĄCZKA NA WSPOMNIENIE ŁUPIESTWA, KTÓREGO DOŚWIADCZYŁA AŻ NADTO W SWYM WIEŚNIACZYM WYGADZANIU WSZYSTKIM ZA SOWIETÓW, TAK ZA OKUPACJI NIEMIECKIEJ, JAK I PO WYZWOLENIU. SZCZERY BYŁ CZŁECZYNA Z KOSTUSIKA ZASĘPIŁA SIĘ PELAGIA. CHCIAŁ ZASZANOWAĆ SWEGO PANA, BOĆ TO TŁUM NIESZCZĘŚĆ NARAZ. I TU ZWRÓCIŁA SIĘ DO OPOWIADAJĄCEGO: CZY NAPRAWDĘ USZEDŁ ON, TAKI POCZCIWY, DO ŁOTRÓW? PEŁNIĄCY OBOWIĄZKI INSTRUKTORA W KOMITECIE, JAK ZWYKLE PO WYGRANEJ „W TYSIĄCA”, WYCHYLIŁ PIĘĆDZIESIĄT GRAM PIEPRZÓWKI, LECZ TYM RAZEM ZAKRZTUSIŁ SIĘ. BYNAJMNIEJ NIE DYMEM PAPIEROSA. NO NIE, TEGO NIE MOŻNA TAK ZOSTAWIĆ! I PO TYM JAK ZDUSIŁ PETA W GLAZUROWANEJ POPIELNICZCE, POCZUŁO SIĘ, ŻE RUSZYŁO NIM NIE NA NIBY. O JAKIEJ TO DOBROCI WY TU NAM KŁADZIECIE DO USZU? NIE MA JEJ I NIE BĘDZIE MIĘDZY WYZYSKIWANYM I WYZYSKIWACZEM, PROSZĘ TOWARZYSZKI! FURMAN KOSTUŚ PÓŹNO, BO PÓŹNO, ALE PRZEJRZAŁ NA OCZY I PRZYŁADOWAŁ KRWIOPIJCY TAK, ŻE JAK WIEMY Z PRAC KLASYKÓW I SAM FEUDALIZM UPADŁ... TO BYŁ WYCZYN REWOLUCYJNY, A NIE PODRZYNANIE GARDŁA I WYCHODZENIE W TEREN W CELU KRADZIEŻY I WYMUSZEŃ... PEROROWAŁ WYSTARCZAJĄCO. RUMIENILIŚMY SIĘ ZA CIOCIĘ, KTÓRA NICZYM PRZEBIEGŁY AGENT IMPERIALIZMU ANGLO AMERYKAŃSKIEGO I ODRADZAJĄCEGO SIĘ REWIZJONIZMU GERMAŃSKIEGO ZGRYWAŁA ŚPIĄCĄ. ODTĄD NA ZEBRANIACH ZWIĄZKU MŁODZIEŻY POLSKIEJ WYKAZYWAŁEM SIĘ NIEOMYLNYM INSTYNKTEM KLASOWYM. WYGŁOSIŁEM 189 w w w .k am un ik at .o rg PARĘNAŚCIE POTĘPIEŃ TYCH, CO DAJĄ POSŁUCH WROGIM PODSZEPTOM, JAK NA PRZYKŁAD TEN, ŻE JEDZENIE PRZEJRZAŁYCH POMIDORÓW GROZI DZIECIĘCĄ CHOROBĄ LEWICOWOŚCI... POŁOŻYŁEM ZASŁUGI W DEMASKOWANIU STONKI ZIEMNIACZANEJ, DESANTOWANEJ NA POLSKI BRZEG BAŁTYKU Z ŁODZI PODWODNYCH DOWÓDZTWA ATLANTYCKIEGO. MÓJ ZAPAŁ PRZYGASŁ PO WYŁABUDANIU SIĘ Z OSTREGO ZAPALENIA OPŁUCNEJ, JAKIEGO NABAWIŁEM SIĘ CZUWAJĄC NA BRZOZIE PRZY WIETRZNYM ZACHODZIE OBDARZONO MNIE ZAUFANIEM I ZMOBILIZOWANO DO SEKRETNEJ AKCJI ŚLEDZENIA PRZELOTÓW ZAPOWIADANYCH BALONÓW Z ULOTKAMI „WOLNEJ EUROPY”. REKONWALESCENCJA DLA ROSNĄCEGO ORGANIZMU JEST NIE TYLE UCIĄŻLIWA, CO IRYTUJĄCA, ZWAŻYWSZY NA MŁODZIEŃCZĄ CHĘTKĘ BAŁAGANIENIA. ZACHOWYWAŁEM SIĘ WSZELAKO MELANCHOLIJNIE, NAGLE MAJĄC DOŚĆ TEGO SWOJEGO ODDANIA. RADUJĄC SIĘ SPADKIEM GORĄCZKI I ODZYSKIWANYM APETYTEM COŚ MNIE UGRYZŁO, IŻ MOI ORGANIZACYJNI PRZEWODNICY NIE SĄ W PORZĄDKU WOBEC MNIE I RESZTY KOLEŻEŃSTWA. NIE POWIEDZIAŁBYM, ŻE ROBIĄ NAS W KONIA... W CZYMŚ PRZYPOMINAJĄ WSZAK SOŁTYSA Z NASZEJ DOLINY. JEGO KŁOPOT FUNKCYJNY POLEGAŁ MIANOWICIE NA WPADNIĘCIU DO KOGOŚ Z TAKIM CZY OWAKIM POLECENIEM; NIEPOSŁUSZEŃSTWO NIE WCHODZIŁO W GRĘ. OWSZEM, WYSTĘPOWAŁO ONO DOSTATECZNIE, LECZ NIE W TRYBIE ODMOWY CZY WYMAWIANIA SIĘ, ALIŚCI UKRYCIA SIĘ W PORĘ, W CZYM WPRAWIONO SIĘ ZA DRUGICH NIEMCÓW. OJCIEC ZMYKAŁ DO PIWNICZKI POD POLEPĄ W SIENI; JA NATOMIAST MUSIAŁEM TERAZ NAMĘCZYĆ SIĘ BARDZIEJ SKOMPLIKOWANIE, NIE ODSTĘPUJĄC JEDNAKŻE OD SPRAWDZONEJ ZASADY POSŁUGIWANIA SIĘ LEGENDĄ WYPADKU LOSOWEGO DOBRA JEST, CHOCIAŻ NA DŁUŻSZĄ METĘ NIEBEZPIECZNA DLA MORALE JEDNOSTKI. DO UZNAWANYCH USPRAWIEDLIWIEŃ ABSENCJI LUB NIEMOŻNOŚCI PODJĘCIA SIĘ ZADANIA NADAWAŁY SIĘ WIZYTY U LEKARZY, POGRZEBY, ŚLUBY, PRZYJAZD RODZICÓW. TRZEBA BYŁO NOTOWAĆ DLA PAMIĘCI WYKORZYSTANE WYKRĘTY, ŻEBY NIE WPAŚĆ PRZEZ ZAPOMINALSTWO I NIE UKRĘCIĆ BICZA NA SIEBIE. TAK FORMOWAŁ SIĘ SPRYCIARZ. Z NASTAWIENIEM, ŻE KAŻDY, 190 at .o rg KOMU PODAJE RĘKĘ, JEST GŁUPCEM, A JEŚLI NIE, TO ON GO CWANIE PRZEROBI. SŁOWO I CZYN O TEJ JEDNOŚCI W NAJSŁABSZEJ SZKOLE NIE ZAPOMINAJĄ. ALE CÓŻ Z TEGO, KIEDY SAMO ŻYCIE JEST NIEWYBREDNE I CZASEM TAK ZAMIESZA, ŻE NAWET NICOŚĆ W NIM NIE OD RAZU ROZPOZNASZ. w w w .k am un ik *** WERZE TELEWIZJI O DZIWO! WZNOWIŁY SIĘ W MOJEJ JAŹNI OBRAZKI Z RYNKU SIENNEGO I PIASKÓW. OGLĄDAŁEM SPEKTAKL HANUSZKIEWICZA WEDŁUG „ZBRODNI I KARY” DOSTOJEWSKIEGO. NA RABIŃSKIEJ, ZA ŚLEDZIOWĄ, MURSZAŁ I NISZCZAŁ DOM MUROWANY Z DREWUTNIAMI W GŁĘBI POSESJI, ZE SKRZYPIĄCYMI SCHODAMI NA PIĘTRO. WCHODZĄC NA NIE, WYĆWICZYŁEM SIĘ NIE WDEPTYWAĆ W WIELOBARWNE ROZBRYZGI RZYGOWIN I UODPORNIŁEM SIĘ NA SENSACJE NERWOWE OD PRZEMYKAJĄCYCH KOCURÓW. STOŁOWAŁEM SIĘ TU I ODNAJMOWAŁEM ŁÓŻKO WRAZ Z PRZYSUNIĘTYM DOŃ STOLICZKIEM DO ODRABIANIA LEKCJI. U PEWNEJ ZASUSZONEJ SEKTANTKI. SKRZĘTNIE PRZELICZAŁA ONA ZAWARTOŚĆ POŃCZOCHY, POSZEPTUJĄC NA PRZEMIAN NAD BIBLIĄ I PISMAMI BAPTYSTYCZNYMI. WYTRWALE WYLEGIWAŁA SIĘ POD PIERZYNĄ, WYSUWAJĄC SPOD NIEJ STOPY W WEŁNIANYCH SKARPETKACH DO PROMIENIUJĄCEGO GORĄCEM PIECA KAFLOWEGO. ZA PARAWANEM POD PRZECIWLEGŁĄ ŚCIANĄ UPIĘKSZAŁA SWÓJ BUDUAR JEJ WSPÓWYZNAWCZYNI, WANDZIA, O BIAŁEJ CERZE, LECZ ZNIECHĘCAJĄCEJ BUZI I WCALE POWABNEJ FIGURZE. PODRZUCAŁA MI ONA BILECIKI Z ALUZJAMI, WIEDZĄC O MNIE WIĘCEJ NIŻ JA SAM; BYŁA KOBIETKĄ W PEŁNI ROZWINIĘTĄ I PRACUJĄCĄ. UPRAWIANY PRZEZ NIĄ ZAWÓD SZWACZKI NIE PREDESTYNOWAŁ JĄ NA PARTNERKĘ DO LEKTUROWYCH KONWERSACJI ZE MNĄ, JAKO METODY NA PODRYW GIMNAZJALNEGO CHŁOPAKA, ALE W DYLEMATACH KONFESYJNYCH PODKUTO TĘ PRZECHRZTĘ NA WSZYSTKIE CZTERY KOPYTA. TYLKO ŻE TO SŁABO PRZYDATNE W MĘSKODAMSKICH ZAGRYWKACH, CHYBA ŻE FINALIZOWAŁBY JE ŚLUB... JAK TYLEKROĆ PRZEDTEM, TAK I W TEJ PODBRAMKOWEJ SYTUACJI PAROWAŁEM DZIĘKI SWEMU KALECTWU, CYNICZNIE EKSPONUJĄC JĄKAWICĘ MOŻE 191 w w w .k am un ik at .o rg Z WYLICZENIA, ŻE WAŻNIEJSZE DLA MNIE SĄ OGŁOSZONE EGZAMINY DLA ABITURIENTÓW. ZANIM POCZĄŁEM ZNAJDOWAĆ WŚRÓD RULONÓW KALKI TECHNICZNEJ I ARKUSZY TABLIC LOGARYTMICZNYCH OWE MIŁOSNE GRYPSY, NIEKTÓRE PRZEWIĄZANE MINIATUROWĄ KOKARDKĄ W LUBIANYM PRZEZE MNIE KOLORZE BŁAWATKA WAŁOSZKI, EPATOWAŁA WPIERW OBAWAMI PRZED ZGWAŁCENIEM W SWE POWROTY Z DRUGIEJ ZMIANY PRODUKCYJNEJ. WPADAŁA ZDYSZANA I POBLADŁA; JA ZRYWAŁEM Z GWOŹDZIA LATARKĘ ELEKTRYCZNĄ, SPRAWDZAŁEM W ZANADRZU FIŃSKI NÓŻ I RUSZAŁEM NA CICHOCIEMNY REKONESANS, NIE PRZEKRACZAJĄC RYBNEGO RYNKU I ROZSTAJÓW PIĘKNEJ Z SUCHĄ. PONIEWAŻ NIE KWAPIŁEM SIĘ Z POŻĄDANYMI DOMYSŁAMI, WANDZIUNIA UZNAŁA TO ZA SYMPTOM TĘPOTY WYBACZALNEJ PRAWICZKOWI I DYKTOWAŁA MI GODZINĘ I TRASĘ SWYCH PÓŹNYCH PRZEMARSZÓW. KIEDY I TO NIC NIE SKUTKOWAŁO, PONIECHAŁA SIANIA PANIKI I PRZYPUŚCIŁA ATAK EPISTOLARNY. TO Z KOLEI NIE USZŁO UWADZE WSPÓŁLOKATORKI ZA ŚCIANĄ, KORZYSTAJĄCEJ Z PRZEJŚCIA PRZEZ ÓW WSPÓLNY POKÓJ, PANNY Z DZIECKIEM CZY ROZWÓDKI, DO KTÓREJ UDERZAŁ PRZY SOBOCIE PO ROBOCIE HYDRAULIK O NIEPEWNEJ REPUTACJI I PODEJRZANEJ FIZYS, NAJCZĘŚCIEJ W PLASTRACH. PRZYCHODZIŁ Z POKAŹNYCH ROZMIARÓW TOREBKĄ WYBOROWYCH CUKIERKÓW; SZAFOWAŁ NIMI TU I ÓWDZIE, CISKAŁ PO KĄTACH, BY MYSZY NIE PRZESZKADZAŁY. W WYCIĘCIU STANIKA OBLUBIENICY LĄDOWAŁA PRZYNIESIONA PRZEZEŃ BUTELKA TRUNKU, KTÓRĄ UCIESZNIE PRZECHWYTYWAŁA I SZYBOWAŁA SMAŻYĆ JAJECZNICĘ. GOŚĆ GAWORZYŁ Z JEJ MALCEM NA NOCNIKU, PO CZYM OBŁASKAWIWSZY GO UMYŚLNYMI SMAKOŁYKAMI, ODNOSIŁ DO STAROWINY, ROBIŁ DO MNIE OKO I ZAMYKAŁ SIĘ Z WIZYTOWANĄ. ZACHOWYWAŁ SIĘ NADER NIESKRĘPOWANIE, MLASKANIE I CAŁUSY DOCHODZĄCE STAMTĄD ROZPRASZAŁY MNIE ZUPEŁNIE, A GDY ZABIERAŁ SIĘ DO RZECZY GŁÓWNEJ SCHODZIŁEM NA DÓŁ, NA ZAUŁKOWATĄ RABIŃSKĄ Z TOPOLAMI U WYLOTU, OSZCZĘDZAJĄC SOBIE JEGO KOMENTARZY O JAKOŚCI PREZERWATYW ORAZ BABCINEGO LULANIA JAKO WOKALNEGO TŁA DO ORGIASTYCZNEGO JĘCZENIA MOJA NIEPROSZONA 192 w w w .k am un ik at .o rg ADORATORKA BYWAŁA WTEDY POZA BIAŁYMSTOKIEM, GDZIEŚ KOŁO SWEGO OSOWCA. NIGDY PRZED TAMTYM ROKIEM NIE DOZNAWAŁEM CZEGOŚ TAKIEGO JAK W OWYM BABIŃCU. GMASZYDŁO ZALUDNIAŁY SAMOTNICE, Z WYJĄTKIEM WIELODZIETNEJ RODZINY NA DOLE OD FRONTONU. GDYBYŻ BYŁ TO UTAJNIONY BURDEL, ALE NIE, SAMO PIEKŁO KOBIET. PRZYSWOJONY PRZEZE MNIE DOTYCHCZAS SŁOWNIK PRZEKLEŃSTW OKAZAŁ SIĘ ZGOŁA NIEWINNYM SZCZEBIOTEM PENSJONARIUSZKI W ZETKNIĘCIU Z NIEPOWSTRZYMANYM TUTAJ POTOKIEM ZWYMYŚLAŃ ŻEŃSKICH. W ICH POLSKOBIAŁORUSKOROSYJSKIM LEKSYKONIE PRZETRWAŁY FORMY Z ŻYDOWSKIEGO JIDYSZ I POOKUPACYJNEGO NIEMIECKIEGO Z ORNAMENTAMI KOZACKOUKRAIŃSKIMI. ZNAJDOWAŁA W TYM SWOISTY WYRAZ HISTORIA BIAŁEGOSTOKU, PRZEMIESZANIE ETNICZNE, PRZYPADKI WOJENNE, PRZEKRÓJ SPOŁECZNY, WSZELKIE PRZYPADŁOŚCI. JAKŻE BLISKO WCZUWAŁEM SIĘ W KAWAŁKI BIBLIJNE O UKAMIENOWANIU, ZABÓJSTWACH W RODZIE, CUDZOŁÓSTWIE I SZOKUJĄCO BARBARZYŃSKICH WYCZYNACH, SERWOWANYCH Z CYTATAMI PRZEZ INDOKTRYNUJĄCĄ MNIE KURWĘ. ZGORZKNIAŁA SAMICA LUDZKA, JEŚLI ZATRACA JAKĄKOLWIEK KULTURALNOŚĆ, STAJE SIĘ SADYSTKĄ I LEPIEJ TRZYMAĆ SIĘ OD NIEJ Z DALEKA. ŚLEPIÓW CI NIE WYDŁUBIE, ALE CO SIĘ NASŁUCHASZ, TO NASŁUCHASZ, AŻ FLAKI CI SIĘ WYWRÓCĄ I ODECHCE SIĘ PATRZENIA NA SIEBIE W LUSTRZE. O, PANI TO DOBRZE, MA PANI CHŁOPA ZAZDROSZCZONO TAMTEJ RODZICIELCE Z PARTERU. PRZY POGADUSZKACH, NA KTÓRE CZASAMI PRZYSTAWAŁA. DŹWIGAŁA ROZBUCHANY BRZUCH POD KARUZELĄ SPÓDNICY, DO POŁOWY ZAKRYWAJĄCEJ BIERWIONOWATE ŁYDKI. TRUDNO BYŁO ZGADNĄĆ, CZY ZNOWU JEST PRZY NADZIEI. SPOCONA I UMORUSANA, NA NIEDŁUGO ODSTĘPOWAŁA OD FAJEREK I BALII Z MYDLINAMI, BY POROZWIESZAĆ LUB ZDJĄĆ ZE SZNURÓW NA PRZYPŁOCIU PRZEPRANE ŁACHY I PIELUSZKI. Z UCZEPIONYMI JEJ BRZDĄCAMI; NAJSTARSZY Z NICH DORASTAŁ DO PÓJŚCIA DO PIERWSZEJ KLASY. JEŚLI CHODZI O MOJE ZDANIE O NIEJ, TO DAWAŁA ONA ODSTRASZAJĄCY PRZYKŁAD WSPÓŁŻYCIA OBU PŁCI. ŻYŁA PO 193 w w w .k am un ik at .o rg TO, ABY PRZYGOTOWYWAĆ SIĘ DO NASTĘPNEGO POŁOGU. STRACH POMYŚLEĆ, CO BY SIĘ STAŁO Z TĄ TRZÓDKĄ, GDYBY, NIE DAJ BOŻE, POMARŁA! WE WCZESNYM OKRESIE STALINIZMU W POLSCE, KIEDY MAKSYMY MARKSISTOWSKIE SYPAŁY SIĘ NA MŁODZIEŻOWE CZUBY NICZYM ULOTKI Z KUKURUŹNIKA, DOSTĘPNYMI OPISAMI ORGAZMÓW STAŁY SIĘ PRZYGODY AKSINII Z „CICHEGO DONU”. I SIADANIE KOZACZEK NA KOLANA PARTNEROM DO TAŃCA W SYBERYJSKICH OPOWIEŚCIACH NIE SPAMIĘTANEGO DO DZIŚ AUTORA... CHCIAŁO SIĘ KONIECZNIE WIEDZIEĆ, CZY U OBCYCH TEŻ TAK SAMO. BABISKO NIE WIERZGAŁO, TRZYMAŁO USZY PO SOBIE. WIAŁO OD NIEJ JAKOWĄŚ REZYGNACJĄ. BYŁA ŻYWYM WCIELENIEM DOPUSTU BOŻEGO. ŻYWIŁEM PRZEKONANIE, ŻE NIE MOGŁA OTRZĄSNĄĆ SIĘ Z ZASKOCZENIA TYM, CO JĄ SPOTKAŁO PO ZAMĄŻPÓJŚCIU. W UJAŚNIANIU STANU JEJ MYŚLI I UCZUĆ ZDAŁ MI SIĘ POMOCNY NIE KTO INNY JAK FRYDERYK ENGELS, NA OBRYWEK UTWORU KTÓREGO NATKNĄŁEM W ŚNIEŻNĄ JASNOŚĆ NA ŻELAZNEJ, I PODNIOSŁEM, BY ZOBACZYĆ, CO TO ZA BIBUŁA, JAKO ŻE ROZPEŁZŁY SIĘ GŁUCHE WIEŚCI O ODRASTAJĄCYCH MACKACH DYWERSJI IMPERIALISTYCZNEJ PRZECIWKO LUDZIOM PRACY MIAST I WSI PODROŻAŁ CHLEB. CI, KTÓRZY PRZECHWALALI SIĘ, IŻ DOKONALI REWOLUCJI MNIEJ WIĘCEJ PISAŁ PER ANALOGIAM ENGELS, Z ZAWODU FABRYKANT STALE PRZEKONYWALI SIĘ NAZAJUTRZ O TYM, IŻ NIE WIEDZIELI, CO ZROBILI. ŻE ICH DZIEŁO JEST ZUPEŁNIE NIEPODOBNE DO TEGO, CO ZAMIERZALI I PLANOWALI. I TO WŁAŚNIE NAZYWAŁ HEGEL IRONIĄ HISTORII... JEDYNY ŻYWICIEL RODZINY, WIDYWANY CZĘŚCIEJ PRZYPADKIEM, WYGLĄDAŁ TAK, JAK GDYBY ZSZEDŁ PRZED MAŁĄ CHWILĄ Z PLAKATU PRZEDSTAWIAJĄCEGO WYNĘDZNIAŁĄ KLASĘ ROBOTNICZĄ ZACHODU, Z KTÓREJ WYSYSA KREW WAMPIR KAPITALISTY. ZA TAKIM, TO BYM NA SZTURM PAŁACU BRANICKIEGO POBIEGŁ. CÓŻ ZA BOHATERSKI I EFEKTOWNY WIDOK Z POOBIEDNIEJ PROMENADY! JAK NIC WYKURZYLIBYŚMY STUDENTERIĘ Z BUDOWLI MAGNACKIEJ. I JEJ PROFESORÓW, PO KRYJOMU PRZECIE WSŁUCHUJĄCYCH SIĘ W BĘBNY „BIBISI” NA FALACH ETERU. ALE ON, NIEODMIENNIE ZAAFEROWANY, DYMAŁ POCHYŁO RABIŃSKĄ NA SIENNY I HEN ZA MŁYNOWĄ, TARGAJĄC CEROWANĄ DRUTEM TECZKĘ, Z WYSTAJĄCYMI GUZAMI OD 194 w w w .k am un ik at .o rg NOSZONYCH W NIEJ NARZĘDZI. KTOŚ PUŚCIŁ PARĘ Z GĘBY, ŻE PONOĆ HYCLUJE... WANDECZKA, KIEDY SIĘ WYORIENTOWAŁA, ŻE KROI MI SIĘ DYPLOM TECHNIKA ELEKTRYKA, ZMOBILIZOWAŁA SIĘ RAZ JESZCZE. GDZIEŚ MUSIAŁA POCHWYCIĆ OKRUCHY DYSTYNGOWANIA ZAPEWNE Z FILMOWYCH EPIZODÓW O REAKCJACH SALONÓW PETERSBURSKICH NA WIADOMOŚĆ O PRZEJĘCIU WŁADZY PRZEZ BOLSZEWIKÓW. WŁOŻYŁA WIELE WYSIŁKU W WYTRACANIE PROSTACKIEJ ZARADNOŚCI W DROBIAŻDŻKACH. PORUSZAŁA SIĘ TAK, JAKBY JUŻ NIE ZALEŻAŁO JEJ NA ZAJĘCIU KOLEJKI ZA CZYMŚ TAM CZY NA OKAZYJNYM NABYCIU CIUSZKA, KTÓRY Z PEWNOŚCIĄ ZNIKNIE Z LADY. NO I TEMBR GŁOSU SIĘ ODMIENIŁ, I DYKCJA, I POŁYKANIE KOŃCÓWEK USTAŁO. JAK POZDROWIŁA MNIE ZWYCZAJOWYM „DZIEŃ DOBRY”, TO NIE BYŁO TO BYLE JAKIE, WYMUSZONE, LECZ WYPEŁNIONE CIEPŁEM SZACUNKU I ŻYCZLIWOŚCI. SŁOWA NIE ZLEPIAŁY SIĘ W MAMROT; KAŻDE Z OSOBNA I SŁYSZALNIE. NO, CZEMU NIE, ŁADNIE! KORKI NA LICZNIKU WYSIADAŁY NIE Z PRZECIĄŻENIA INSTALACJI POBOREM MOCY, JAK TO ZDARZA SIĘ OBECNIE. ZAUROCZENIE BARBARZYŃCY TECHNIKĄ TO W PROSTEJ LINII PRZEDŁUŻENIE MAGICZNEGO POSTRZEGANIA NIEPOJĘTYCH ZJAWISK. ANALOGIA NA PODORĘDZIU TO POPŁOCH, Z JAKIM REAGOWANO NA WYŁADOWANIA ATMOSFERYCZNE, WALENIE PIORUNÓW. ZANIECHAŁEM POCZYNAŃ OŚWIATOWYCH W TEMACIE ELEKTRYCZNOŚĆ. WYSZŁY NA JAW PRZESZKODY NIE DO OMINIĘCIA: NIE BYŁO SPOSOBU DANIA PRĄDU ELEKTRYCZNEGO KOMUŚ NA DŁOŃ, ABY GO SOBIE POOGLĄDAŁ I POWĄCHAŁ. A PO WTÓRE MOJE SŁUCHACZKI WIELCE SCEPTYCZNIE POTRAKTOWAŁY TWIERDZENIE O NIEWAŻKOŚCI TEGO STRUMIENIA ELEKTRONÓW. OSTATECZNIE POGRĄŻYŁA MNIE ATOMOWA STRUKTURA BUDOWY MATERII, NIEFORTUNNE PORÓWNYWANIA JEJ DO SKACZĄCYCH PCHEŁ I MROWIĄCYCH SIĘ WSZY... ROZPARZONY PRZEPROWADZANIEM DOWODU, UPARŁEM SIĘ PRZEKONAĆ JE OCZYWISTYMI WSKAZANIAMI SUWAKA LOGARYTMICZNEGO, LECZ TO NIEOCENIONE URZĄDZENIE OBLICZENIOWE SKOJARZYŁO IM SIĘ Z MECHANIKĄ OBCOWANIA PŁCIOWEGO, WIĘC SKONFUNDOWANY 195 w w w .k am un ik at .o rg PRZERWAŁEM WYKŁAD. NIE WZIĄŁEM TEŻ POPRAWKI NA TO, ŻE TE SEKTANTKI MOGŁY ZAPODEJRZEĆ MNIE O ZAMIAR ATEIZACJI LUB PROMOCJI JAKOWEJŚ NOWEJ, KONKURENCYJNEJ WYKŁADNI WSZECHŚWIATA I BOGA. POLUBIŁEM GAŚNIĘCIE ŚWIATŁA W DOMU WSKUTEK AWARII. STAWAŁEM SIĘ WÓWCZAS DLA TEGO LUDKU NIEMAL WYBAWICIELEM. AUTORYTET MÓJ ZWYŻKOWAŁ NICZYM DZISIEJSZY KURS CZARNORYNKOWEGO DOLARA. OTACZANO MNIE PEŁNĄ USZANOWANIA POWAGĄ. TYM SNADNIEJ, IŻ BEZ DOKUCZLIWEGO PRZYGADYWANIA USTALAŁEM MIEJSCE KRÓTKIEGO ZWARCIA, A BYŁO ONO JAK NIE W SZNURZE DO ŻELAZKA, TO W ROZCHWIERUTANEJ WTYCZCE GRZAŁEK I PŁYTEK PRZENOŚNYCH NIE ZNANO. TE I POCHODNE OKOLICZNOŚCI PODDAŁY MI POMYSŁ ODUCZENIA OCHLAPUSÓW ZE ŚLEDZIOWEJ OLEWANIA NASZEGO WĘGŁA. W KRUSZĄCEJ SIĘ I NASIĄKNIĘTEJ URYNĄ CEGLE TKWIŁ JAKBY PO TO PROSTOKĄT BLACHY PO JAKIMŚ DAWNYM OPRZYRZĄDOWANIU, WIĘC WYSTARCZYŁO PODŁĄCZYĆ JĄ NIEPOZORNIE PRZEZ WYŚWIDROWANY W PODSTAWIE RAMY OKIENNEJ OTWOREK DO NAPIĘCIA W GNIAZDKU NAD MOIM POSŁANIEM. POSŁYSZAWSZY ZATEM PIJANY BEŁKOT I NIEBAWEM CHARAKTERYSTYCZNY POSZUM ODDAWANEGO MOCZU, PRZEWAŻNIE GRUPOWO, WCISKAŁEM PRZYGOTOWANY KONTAKT. I JAK W MARIONETCE NATYCHMIAST DOCHODZIŁY MNIE Z ULICY POKRZYKI BÓLU, ZDUMIONEGO BLUZGANIA, PO CZYM NASTĘPOWAŁA NIESPOKOJNA CISZA, SZEPTY I, PEWNIE, ROZGLĄDANIE SIĘ. USIŁOWANO DOKOŃCZYĆ POTRZEBĘ, LECZ DOZNANIA POWTARZAŁY SIĘ. ODCHODZONO DALEJ. POLDEK, CO TU TAK BIJE W JAJA? NO, MNIE TYŻ, JAK TRZPIENIEM JAKIM! COŚCI, SASZKA, MUSI BYĆ... O, TU BŁYSKAWICA KIEDYŚ PALNĘŁA. NIE GADAJ, ZIONĘŁA W GŁĄB I TYLE PO NIEJ. A JAK CO Z NIEJ NAZAD WYŁAZI? TO ZGORZEJESZ, KIEDY BĘDZIESZ SZCZAŁ, A MY NIE UGASIM, HEHE... SŁUCHAJCIE, CHŁOPCY, ŚMICHY BEZ ŻARTÓW, BO PRZEZ KUTASA MOŻNA PÓJŚĆ NA PIWO DO ABRAHAMA. ZA JEDNYM ZAMACHEM POZBYŁEM SIĘ NIE TYLKO 196 w w w .k am un ik at .o rg ŚWINTUCHÓW Z POTAJEMEK, ALE I GRYZONI NA CZELE ZE SZCZURAMI, BO UCICHŁY ICH WYSOKOŚCIOWE PRZECHADZKI PO GZYMSACH. WYNIOSŁY SIĘ Z ISKRZĄCYCH NOR. WIDZIANO PADNIĘTE SZTUKI Z DAJĄCYM DO MYŚLENIA WYSZCZERZENI I WYTRZESZCZEM. W ZWIĄZKU Z TYM GRUCHNĘŁA WIEŚĆ O ZARAZIE. ZAKRZĄTNIĘTO SIĘ ZATEM WOKÓŁ PORZĄDKÓW I CZYSTOŚCI. DOSZŁO DO WIELOKROTNEGO SZOROWANIA PODŁÓG. UCIĄŻLIWE TO BYŁO PRZY NAWARSTWIONYCH BRUDACH. LUDZIE POMAŁU WYŁADNIELI, ZAJAŚNIAŁY IM LICA. SKRAPIALI SIĘ WODĄ KOLOŃSKĄ Z KIOSKU „RUCHU”. BRYLANTOWANO UCZESANIA. ZARAZEM JEDNAK NASILIŁ SIĘ ALKOHOLIZM, Z NAIWNEGO UPEWNIENIA, ŻE NIC TAK NIE CHRONI PRZED MIKROBAMI JAK „GRADUSY”. NAJUBOŻSI DESTYLOWALI PRZEZ WATĘ DENATURAT. KTOŚ WYWIEDZIAŁ SIĘ O „DEZYNFEKCYJNYCH” WŁAŚCIWOŚCIACH CZOSNKU; ZACHŁANNIE POGRYZALI GO STARUCHOWIE, WYRYWAJĄC ŚMIERCI DAROWANE LATA. DOCHODZĄCY CHABAL CYGANOWATEJ PRZEKUPKI Z PODDASZA, CIĄGLE NIEPRZEMĘCZONY JEJ WYMAGANIAMI PRZED PRZEKWITANIEM, OFIARNIE PRZEPROWADZIŁ SIĘ DO NIEJ I JĄŁ SIĘ POŁOŻENIA ŚWIEŻYCH TYNKÓW I WYMALOWANIA ŚCIAN Z UŻYCIEM CHEMIKALIÓW ODGRZYBIAJĄCYCH I ZWALCZAJĄCYCH INSEKTY. ZBITY GRUZ WYNOSIŁ W PRZYKRYTYM POJEMNIKU I ZAKOPYWAŁ NA ŁĄCZCE NIE OPODAL, NA KTÓREJ ODBYWAŁ UTARCZKI Z ŁAŻĄCYMI PO NIEJ GEOMETRAMI, WYTYCZAJĄCYMI POSADOWIENIE SZPITALA „GIGANT”. ODCZEPILI SIĘ OD NIEGO, KIEDY SZTURNĄŁ SAPERKĄ TEODOLIT; TRÓJNÓG PRZEWALIŁ SIĘ NICZYM BEZRADNY KOSMITA. REMONT, OCZYWIŚCIE, WSZEDŁ W ZWYKŁĄ FAZĘ NIESKOŃCZONOŚCI, CO NAJWYRAŹNIEJ URZĄDZAŁO ZARÓWNO ZLECENIODAWCZYNIĘ, JAK I ZLECENIOBIORCĘ. GDY URYWAŁ SIĘ INTENSYWNY STUKOT ORAZ RUMOR SPADAJĄCYCH PŁATÓW DAWNEJ SZTUKATERKI, ZNACZYŁO TO SJESTĘ, PO KTÓREJ KRĘCONO GRAMOFON Z CHRAPLIWĄ PŁYTĄ „CIOMNAJA NOCZ...”. ŚPIEW NA DWA GŁOSY POTEM, JEJ I JEGO, BYŁ DO PRZETRZYMANIA, MIMO ŻE NUŻYŁ NIECHLUJNYM WYKONANIEM I STALE TEGO SAMEGO, CZYLI: „RAWIEŁA BURA, DOŻDŻ SZUMIEU...”. IM TO JUŻ KOMUNIZM WYPSNĘŁO SIĘ GOSZCZĄCEMU HYDRAULIKOWI. RZUCIŁ ON BACZNE 197 w w w .k am un ik at .o rg SPOJRZENIE NA MNIE, ZMITYGOWAWSZY SIĘ, ŻE ZA TAKĄ KWAŚNĄ MINĘ WZYWANO DO DZIAŁU PERSONALNEGO. NA TO ODŻYŁA POD PIERNATEM ZLEŻAŁA MYŚLICIELKA: A CO, POROBIĄ SE DLA PRZYJEMNOŚCI I DALEJ ŚWIĘTUJĄ. PRZYJACIEL DOMU WYSTRASZYŁ SIĘ SWEJ WYLEWNOŚCI. CZMYCHNĄŁ DO FRAJERKI, ALE BEZ WIGORU. I NIE WYSTAWIŁ JEJ BOBASA NA ZEWNĄTRZ. NIE WYSIEDZIAŁ ZRESZTĄ UZWYCZAJNIONEJ NORMY, ŻEGNANY GNIEWNYM PRYCHANIEM. POPSUŁO SIĘ MIĘDZY NIMI. ZMIOTŁA Z SIEBIE JARZMO ARYSTOKRATYCZNYCH MANIER I WANDZIULKA. WYSOKI ICH POŁYSK PO PROSTU ŁUSZCZYŁ SIĘ NA JEJ NATURALNEJ GRUBOSKÓRNOŚCI JAK ŹLE ZAGRUNTOWANY LAKIER. PRZYCISNĘŁA BIDA POPRAWIENIA ODCHYŁKI W OPRAWCE ŻYRANDOLA DENERWUJĄCO MIGAŁ. WYŁĄCZAĆ ZASILANIE NA TABLICY LICZNIKOWEJ DLA TAKIEJ DROBNOSTKI NIE BYŁO POTRZEBY. STANĄŁEM NA TABORECIE I Z MINERSKĄ FLEGMĄ WYJMOWAŁEM Z PATRONU CZĘŚĆ ZA CZĘŚCIĄ DOCHODZĄC DO USZKODZENIA. OD TERAZ POGRZEBYWANIE W TYCH BEBECHACH KOMBINERKAMI I ŚRUBOKRĘTEM MUSIAŁO BYĆ BEZBŁĘDNE, ŻEBY NIE ZETKNĄĆ KOŃCÓWKI ZEROWEJ Z FAZOWĄ TO RAZ; ZACHOWAĆ STAN IZOLACJI CIAŁA, BO WTEDY NAWET PRZYJĘCIE NA SIEBIE WOLTÓW NIE SKUTKUJE PORAŻENIEM TO DWA. POSZŁOBY BEZ CHRYI, GDYBY TEJ ZABORCZEJ TRZPIOTCE NIE SKOJARZYŁO SIĘ RAPTEM, IŻ POD PRETEKSTEM ASEKURACYJNEGO PRZYTRZYMYWANIA MNIE POFIGLUJE NIECO W RUSIŃSKIEJ DOLINIE NASZEJ PANNA PRĘDZEJ CIACHNĘŁABY SOBIE KOSĄ PO SZYI, ANIŻELI MIAŁABY SAMA DORWAĆ KAWALERA. NIEZNACZNE ZACHWIANIE MOJEJ RÓWNOWAGI ZWIDZIAŁO JEJ SIĘ ZACHĘTĄ DO FLIRTU, WIĘC TĘ ŚWIĘTOJAŃSKĄ DZIEWICĘ ROZPŁOMIENIŁY JURNOŚCI. SPADAĆ MI NIE BYŁO GDZIE W TYM ZAPCHANYM PUDLE. ODRUCHOWO UWIESIŁEM SIĘ ZWISU SUFITOWEGO ROZPACZLIWIE PERSWADUJĄC COŚ TEMU PIERWOTNIAKOWI. A ŻE WAGĘ SWOJĄ JUŻ MIAŁEM, JAKO OSIEMNASTOLATEK, HAK MOCUJĄCY NIE ZDĄŻYŁ CHOĆBY ODGIĄĆ SIĘ, ABY DAĆ MI MGNIENIE NA REAKCJĘ; WYPRYSNĄŁ, JAK PESTKA, I NIE PAMIĘTAŁEM, CO MNIE JESZCZE NAKRYŁO. ZWIJAŁEM SIĘ W KONWULSJACH NIE MAJĄC SIŁY ROZCHYLIĆ DŁONI, KTÓRA DRĘTWYM SKURCZEM 198 w w w .k am un ik at .o rg DZIERŻYŁA DRUT POD NAPIĘCIEM. WANDZIA PRZYPADŁA DO MNIE, BY DOPOMÓC W POWSTANIU, I JĄ TEŻ POKURCZYŁO, DEFORMUJĄC JEJ POLICZKI NA PODOBIEŃSTWO UBAWIONEGO SZYMPANSA. NIEWZRUSZONA STARA SFRUNĘŁA Z LEGOWISKA NA PODŁOGĘ Z LEKKOŚCIĄ, JAKBY JEJ ODJĘTO KOPĘ LAT. Z KRANU NABĘBNIŁA KUBEŁ I LUNĘŁA NA NAS OBOJGA, SCZEPIONYCH Z PADACZKOWĄ NAMIĘTNOŚCIĄ. I PRZENIKNĘŁA JĄ OD TEGO JAKAŚ NIECZYSTA MOC, NICZYM ZIMNY WĄŻ PRZEŚLIZGUJĄCY SIĘ WE WNĘTRZNOŚCIACH. LECĄC NA WZNAK, PEWNIE SIĘ ZDZIWIŁA, DLACZEGO?! BĘDĄC ZALEDWIE KOPNIĘTA PRZEZ PRĄD, NIE ŻAŁUJĄC GARDŁA, NAROBIŁA ALARMU. CIEMNA MASA WYRATOWAŁA NAS, PONIEWAŻ TRATUJĄC POMIESZCZENIE ZERWAŁA W ZAMIESZANIU FERALNY PRZEWÓD. TE I INNE HECE PRZYŚPIESZAŁY OKAZYJNIE PULS, PO CZYM ZNÓW WSZYSTKO ZACIĄGAŁO NUDĄ: WYCHODZENIE, PRZYCHODZENIE, JEDZENIE... W ZADUCHU OWYCH LAT PRZECIĘTNY WYPADEK ULICZNY PORUSZAŁ CAŁE MIASTO. KOMENTOWANO GO BULWERSUJĄCYMI ZMYŚLENIAMI, Z KTÓRYCH WYNIKAŁO, ŻE TYM, JAK WPADŁA POD MIEJSKI AUTOBUS JAKAŚ ROZDZIAWA, PRZEJMOWAŁ SIĘ SAM PIERWSZY SEKRETARZ KOMITETU WOJEWÓDZKIEGO, A MIEJSKIEGO, TO I SZKODA GADAĆ. DZISIAJ BRZMI RACZEJ HUMORYSTYCZNIE ISTNIENIE TAKIEJ DZIECIĘCEJ UFNOŚCI WOBEC WYŻSZYCH I SILNIEJSZYCH. TUTAJ NIE MA NIC SPRZECZNEGO: DO APARATU WSTĘPOWALI SAMI TACY PROSTACZKOWIE; ŻADNI OBSZARNICY, SZLACHCICE, FABRYKANCI, KRAMARZE CZY INTELIGENCI, KTÓRYCH ZAKONOTOWANO SOBIE SPRZED WOJNY. SPEŁNIAŁO SIĘ PRAWO WYPEŁNIANIA SIĘ PRÓŻNI SPOŁECZNEJ PO ZDMUCHNIĘTEJ ELICIE. PRZEJMOWANO JEJ MIESZKANIA I SADOWIONO SIĘ NA SZCZEBELKI I SZCZEBLE PIRAMIDY PAŃSTWOWEJ. PRZY CZYM GROSZE PŁACONO ZA KWADRATOWE METRY POWIERZCHNI UŻYTKOWEJ; DOSTAWANO JE ZA WĘDZONE DORSZE I KILOWATY, ZA PAPRYKOWANĄ SŁONINĘ I KASZANKĘ. KOLEJEK CAŁONOCNYCH NIE PAMIĘTAM. AMBICJE BYTOWE NIE PRZEKRACZAŁY UBRANIA SIĘ, LEGNIĘCIA NA TAPCZAN, USTAWIENIA SZAFY, CZASAMI KRĘCENIA RADIOLI Z PŁYTĄ „KUBA WYSPA JAK WULKAN GORĄCA...”. CIUŁANO ZŁOTÓWKI BEZ GORĄCZKOWANIA SIĘ, ŻE CENA UCIEKNIE CI DO PRZODU. NAJWYŻEJ MÓGŁ SIĘ PRZEPOCZWARZYĆ NAMIERZONY 199 at .o rg PRZEZ CIEBIE TOWAR; W CZYMŚ ULEPSZONY I DLATEGO JUŻ DROŻSZY, ALE BEZ PRZESADY, OT, NA SETKĘ CZY DWIE. W RODZINACH RUBRYKOWANO ZAROBKI I WYDATKI PRAWIE DO POŁOWY PRZEWIDYWANEJ DŁUGOŚCI ŻYWOTA. PARSKANO NA MŁODĄ PARĘ, ŻE CHCE MIEĆ ROWER I MEBLE TAK OD RAZU. NO I CO POTEM? WYPUSZCZAŁA SWE NIEŚMIAŁE PĘDY KONSUMPCJA, KTÓRĄ PRZYTRZYMANO DO DEKADY GIERKA. w w w .k am un ik *** DZISIEJSZE ZAŁAMYWANIE RĄK NAD TYM, JAK TO KWIAT NARODU PEDAŁUJE CO SIŁ W NOGACH KU KAPITALIZMOWI DAJĄC DYLA NA ZACHÓD, PORZUCAJĄC BEZ OGLĄDANIA SIĘ ZA SIEBIE PROGI OJCZYZNY I PRZYOBIECYWANE SOLENNIE PYSZNOŚCI REALNEGO SOCJALIZMU Z JEGO NIEODLEGŁYM WYCHYNIĘCIEM W NIEBIAŃSKI KOMUNIZM PRZYMUSZA DO POSTRZEGANIA ANALOGII Z TYM, CO DZIAŁO SIĘ POMIĘDZY MOJĄ DOLINĄ A BIAŁYMS TOKIEM. JAK MAŁO TRZEBA ROZUMIEĆ, BY NIE WIDZIEĆ PODOBIEŃSTW! I NAJGŁÓWNIEJSZEGO Z NICH MURZYŃSKIEGO SAMOUKONTENTOWANIA Z UNIKNIĘCIA DOLI NIEWOLNIKA NA PLANTACJACH KOŁCHOZOWYCH, Z DOSTANIA SIĘ DO SZEREGÓW ARMII PRZEMYSŁOWEJ, ZAPADNIĘCIA SIĘ W DŻUNGLI FABRYK I ZAKŁADÓW WYTWÓRCZYCH, UCHOWANIA SIĘ W SIECI USŁUG. TO BYŁO RÓWNOZNACZNE Z URATOWANIEM SOBIE ŻYCIA. CO NAJMNIEJ CZYMŚ W RODZAJU SKOKU O TYCZCE PONAD PODNOSZĄCĄ SIĘ POPRZECZKĄ. NICZYM KUNDEL WYPAĆKANY W BŁOCKU I ROZCIĄGNIĘTY W SŁOŃCU, BY ISKAĆ SIĘ I CZYŚCIĆ WŁOSIE... JEŚLI POSŁUŻYĆ SIĘ SKRAJNYMI MOŻLIWOŚCIAMI MYŚLENIA ABSTRAKCYJNEGO, MOŻNA ZDUMIEĆ SIĘ, JAK ZASKAKUJĄCO MONOTONNA JEST OGÓLNOLUDZKA HISTORIA: STALE I WCIĄŻ SZŁO W NIEJ O TO, BY MIEĆ LEPIEJ, NIŻ BYŁO. TAKI AMERYKAŃSKI FUTBOL. WZAJEMNE WYSZARPYWANIE SOBIE CZEGOŚ, CO ZWIE SIĘ CYWILIZACJĄ I PRZEMIESZCZA SIĘ MIĘDZY ANTYPODAMI. JAK DZIŚ Z CHICAGO DO POLSKI, TAK WTEDY Z BIAŁEGOSTOKU PRZYJEŻDŻAŁO SIĘ DO GROMADZKIEGO DOMU KULTURY, POZABAWIAĆ SIĘ, TJ. POBŁYSZCZEĆ POŚRÓD SKAZANYCH NA WIEŚNIACTWO. WIELKIE TO NASZE MIASTO STRACIŁO NA SWEJ MOCY PRZYCIĄGANIA WRAZ Z OPADNIĘCIEM ŻELAZNEJ KURTYNY I BANKRUCTWEM PAŃSTWA OPIEKUŃCZEGO. 200 w w w .k am un ik at .o rg OTWARCIE SIĘ NA ŚWIAT ODBYWA SIĘ Z SYKIEM WYRÓWNUJĄCYM NAGROMADZONE RÓŻNICE CIŚNIEŃ W ORBITACH BYTÓW SPOŁECZNYCH. NADYMANE WIELKOŚCI ALBO PĘKŁY, ALBO OKLAPŁY UKAZUJĄC SWĄ „MIZERIĘ”. DOTYCHCZASOWA UTOPIA USTROJOWA REALIZOWAŁA SIĘ W RĘCZNIE ŚTEROWANYM PROCESIE UMIASTOWIENIA LUDNOŚCI, SKOSZAROWANIA, ZASZCZEPIENIA JEJ MENTALNOŚCI ZUPACKIEJ. ZASTYGŁOBY TO URBI ET ORBI NA AMEN, GDYBY KAPITAŁ NIE PORADZIŁ SOBIE Z PRACĄ; JAKOŚ POROZUMIELI SIĘ OBOPÓLNIE. W PRZECIWNYM RAZIE CZEKAŁA ICH ZAGŁADA, A LUDZKOŚĆ ZAJĘTA BYŁABY PODZIWIANIEM PROROKÓW I WYCZEKIWANIEM SĄDU OSTATECZNEGO. NIE MAM ANI CIENIA WĄTPLIWOŚCI CO DO TEGO, ŻE BÓG OJCIEC POLICZYŁBY NAM TO ZA UWŁACZAJĄCĄ JEGO DZIECIOM GŁUPOLIADĘ. NARESZCIE NADARZA MI SIĘ OKAZJA ZAŁATWIENIA SWYCH EGOISTYCZNYCH ROZRACHUNKÓW DUCHOWYCH. OTÓŻ, DIABELNIE CIESZY MNIE TO, ŻE JAK SIĘ MAWIA STOLICA REGIONU, TA NASZA ŁACHMANIARSKO ZESKROMNIAŁA, SPUŚCIŁA Z TONU. PRZESTAJE BYĆ TYM, CZYM BYŁA ZA CZASU DEFILAD I KLEJENIA PAPIEROWEJ PRZYSZŁOŚCI. KONIEC Z TĄ IRYTUJĄCĄ ODMIANKĄ ZAŚCIANKOWĄ ZIEMI OBIECANEJ! JEŚLI SIĘ MIAŁO ODROBINĘ HONORU I JAKIEŚ PIERWOCINY GODNOŚCI, NIETRUDNO BYŁO NABAWIĆ SIĘ OD TEGO ALERGII. TO PAN MUSI MIASTOWY? ZACZEPIANO W DOLINIE. CZEMU NAZYWACIE MNIE PANEM? MÓWCIE DO MNIE: KRACIO. A NIE, CZYSTY JEST PAN, TO I PAN! NOGAWKI NA KANT, NA NOGACH TUFLE, POTU PRZEKISŁEGO ANI NA NIUCH OD PANA, TO I PAN... JESTEM TAKI SAM JAK I WY. RODZICE MOI SĄ NA ROLI. ALE DŁONIE PANA NIE TRZYMAŁY PŁUGU, MIĘTKIE I BIAŁE, I SZYJA PANA NIE WĘZŁOWATA OD MACHANIA CEPEM, I ŁEB GŁADKI, TAKIEGO NIE MA TEN, KTO CIĄGA KOSĘ W SKWAR. A NA DZIEWUSZKĘ JAK PAN SPOJRZY, TO WNET WIDAĆ, ŻEŚ NIE SPRACOWANY; MIAŁABY Z PANEM UŻYWANIE... OBRAŻACIE MNIE! JA? ZA CO? PANA? CZY CHŁOP KIEDY DAŁ RADY PANA RUSZYĆ? MOŻE W BAJKACH... PANOWIE BYLI TYLKO WE DWORACH. 201 w w w .k am un ik at .o rg A BYLI, BYLI... SAM PAMIĘTAM ZA PIERWSZYCH POLAKÓW. ZA PILSUDZKIEGO POSZLIM NA SADZAWKI KĄPAĆ SIĘ, KAWALERKA WSIOWA, TO NAS PAROBKI PRZYŁAPALI I TAKIE BAŃKI NAWRZUCALI NAM NA BOKI, ŻE RAKIEM MY WRACALI, JEŚĆ NIE MOGLI. WIDZISZ, KARPY PANA SPOKÓJ MUSIAŁY MIEĆ, ŻEB POTŁUŚCIELI. NU I WODĘ MUŻYK ZASMRODZI... TO PO CO ZE MNIE ROBICIE PANA?! NA CO, NA CO... TAMTE PRZEPADLI, NOWE OBJAWILI SIĘ, GRZECZNE I PRZEPRASZAJĄCE JAKBY ZA CAŁE WIEKI PAŃSZCZYZNY, ŻE AŻ MIŁO SŁUCHAĆ I SAMEMU SIĘ KCE POBYĆ TYM PANEM. NO BO TEN DZISIEJSZY, DEMOKRATYCZNY PAN ODZYWA SIĘ TAK DO CIEBIE, BEZ ŻADNEGO SKURWYSYNIENIA: „DZIEŃ DOBRY, PROSZĘ PANA, JA BARDZO PRZEPRASZAM, PROSZĘ PANA, ŻE ZATRZYMUJĘ PANA NA ULICY, PROSZĘ MI WYBACZYĆ, PROSZĘ PANA, ALE CHCIAŁEM ZAPYTAĆ, PROSZĘ PANA, GDZIE TU MIESZKAJĄ, PROSZĘ PANA, NAZWISKIEM IWANIUKOWIE, PROSZĘ PANA, ONA JEST PANIĄ SOŃKĄ, PROSZĘ PANA, A ON, PROSZĘ PANA, PANEM WICIEM, WIEPRZKA MI OBIECAŁ UBIĆ, PROSZĘ PANA, ZNACZY SIĘ PAN WICIO, PROSZĘ PANA, BARDZO PRZYJEMNY PAN, PROSZĘ PANA, NA TARGU DOMÓWILIM SIĘ, WIE PAN, ADRESU NIE ZAPYTAŁEM, BO PROSZĘ PANA, WYPIWSZY BYŁ PAN WICIO I W SŁOMIE LEŻAŁ NA FURMANCE, PROSZĘ PANA, WIĘC PAN MI POWIE, PROSZĘ PANA, GDZIE PAŃSTWO IWANIUKOWIE, PROSZĘ PANA, W KTÓREJ CHACIE, PROSZĘ PANA, JA BARDZO PRZEPRASZAM PANA, PROSZĘ PANA, BO, PROSZĘ PANA, JEST MI, PROSZĘ PANA, PRZYKRO, ŻE, PROSZĘ PANA, ZAWRACAM PANU GŁOWĘ, BO I PANI SOŃKA, PROSZĘ PANA, WSTAWIONA BYŁA, PROSZĘ PANA, ALE ŻEBY CO ZŁEGO, PROSZĘ PANA, TO, PROSZĘ PANA, NIE...” PAŃSTWOWA KOMUNIKACJA SAMOCHODOWA MARUDZIŁA Z URUCHOMIENIEM DRUGIEGO KURSU NA LINII AUTOBUSOWEJ DO NASZEJ DOLINY. NAJOCZYWIŚCIEJ NIE WIDZIANO TAKIEJ KONIECZNOŚCI, KIERUJĄC STARANIA NA UFABRYCZNIONE MIASTECZKA WSCHODNIEGO MAZOWSZA. DOKŁADNIE NIKOGO Z ROBOTNICZOCHŁOPSKIEJ WŁADZY NIE OBCHODZIŁO TO, ŻE LUDZISKA GODZINAMI MARZLI NA PRZYSTANKACH, NICZYM STADKA KUROPATW W ŚNIEŻNYCH ZAPADLINKACH. NA ŚWIĘTO LUDOWE PRZEWODNICZĄCY GROMADZKIEJ RADY NARODOWEJ NAWYKOWO DZIĘKCZYNNI! ZA TO DOBRODZIEJSTWO I ROBIŁ TO 202 w w w .k am un ik at .o rg PEWNIE SZCZERZE, NIE MAJĄC LEPSZEGO PRZYKŁADU I NAWET NIE WIEDZĄC, ŻE MÓGŁBY BYĆ TAKI, GDYBY NIE GIĄŁ SIĘ WE DWOJE PRZED BYLE WYPIERDKIEM POWIATOWYM. WŁADCZY APARAT MA TO DO SIEBIE, ŻE NIE LICZY SIĘ Z TYMI, KTÓRZY PŁASZCZĄ SIĘ. ZABIEGA ZAŚ O TYCH, KTÓRZY CZUJĄ DO NIEGO WZGARDĘ ALBO I NIENAWIŚĆ. UCIEKA SIĘ DO PRZYPODOBANIA SIĘ TAKIEJ SPOŁECZNOŚCI; WIE, ŻE NA POPARCIE DLA SIEBIE TYCH DOŁÓW MUSI ZAROBIĆ. NADGORLIWI NIGDY DOBRZE NA TYM PODLIZYWANIU SIĘ NIE WYCHODZĄ, NIE PRZYCHODZI IM BOWIEM DO GŁOWY WYSTAWIAĆ RACHUNKI. KOCHAJĄ ZA DARMO. PRZESADNIE ODDANE MĘŻOM ŻONY NIECHAJ NIE MYŚLĄ, ŻE JEST TO SPOSÓB NA POSIADANIE PEŁNEJ SZAFY FUTER. ŻYCIE JEST GRĄ, W KTÓREJ KARTA IDZIE TEMU, KTO WSTAJĄC OD ZIELONEGO STOLIKA, NIE LEZIE DO PRZYJACIÓŁ, BY POŻYCZYLI MU NA PORANNE MLEKO I KAJZERKĘ. HAZARD JEST WYTWOREM WIARY MALUCZKICH W TO, ŻE MAJĄC MAŁO, MOŻNA ZA NIC MIEĆ DUŻO. WIĘKSZYMI REALISTAMI WIDZĄ MI SIĘ ZŁODZIEJE, ZWŁASZCZA CI, KTÓRZY SĄ W STANIE OPANOWAĆ SIĘ, GDY SPOTKA ICH GRUBSZE POWODZENIE. HISTORIA FORTUN JEDNAKOWOŻ NIE NOTUJE PRZYPADKU, ŻEBY Z TYCH ŚRODOWISK WYŁONIŁ SIĘ CHOCIAŻ JEDEN MILIONER. PRAWDZIWY, NIE CHWILOWY. TEN, KTO NIM ZOSTAŁ, POJMUJE, ŻE GÓRA LEKKO URODZI MYSZ, LECZ ODWROTNOŚĆ TEGO POWIEDZENIA NIE ZASŁUGIWAŁABY CHOCIAŻBY NA MIANO ABSURDU. A WIĘC PIENIĄDZE SĄ POCHODNĄ IDEI, TEJ SZCZEGÓLNIE, KTÓRA SIĘ SPRAWDZA. I PROPORCJONALNE DO NIEJ. TRAKTOWANIE ICH JAKO CELU SAMEGO W SOBIE JEST NATOMIAST NAGMINNIE OBSERWOWANYM BŁĘDEM, UŚWIADAMIANYM PRZEZ NIEWIELU. TO PRAWO STAGNACJI, NIEWYCHYLANIA SIĘ Z ZASTANYCH RAM. PORTRETOWY BEZRUCH. W MOJEJ DOLINIE NIE WALCZONO O COŚ PRZEŁOMOWEGO. OWSZEM, O TROCHĘ POPRAWY. O KOLEJNY HEKTAR DLA SIEBIE, O PŁACHEĆ NIEZABAGNIONEJ ŁĄKI, O SMOLNIEJSZĄ PODWALINĘ, O ZWIERZĘ POCIĄGOWE... NIC NIE PRZYBYWAŁO; BO JAKŻE UZNAĆ ZA ROZWÓJ PRZYCHÓWEK CZY NOWY BUDYNEK W MIEJSCE ZMURSZAŁEGO. STĄD BRAŁY SIĘ ZACIEKŁE EMOCJE PRZY NEGOCJOWANIU POSAGÓW. BYŁO TO DZIELENIE REWIRÓW, 203 w w w .k am un ik at .o rg PRZESUWANIE LUB COFANIE ICH. PIERWOTNE WYGRYZANIE SIĘ Z TERENU ŁOWIECKIEGO, ZASOBNIEJSZEGO OCZYWIŚCIE Z SAMEJ NATURY. W ROZMYŚLANIACH O TYM, JAKI TO ZE MNIE OKAŻE SIĘ WSPANIAŁY OLBRZYM, POWRACAŁY KRAJOBRAZY Z DZIECIŃSTWA. ZACZYTYWAŁEM SIĘ TAKŻE BIOGRAFIAMI ZESŁAŃCÓW CYWILIZUJĄCYCH SYBERIĘ I ROSYJSKI DALEKI WSCHÓD. WYKOSZTOWAŁEM SIE NA CEGLASTY ATLAS RADZIECKI, WYSZUKAŁEM W NIM OBSZARY, KTÓRYCH BĘDĘ ODKRYWCĄ I PIONIEREM. BY ZDOBYĆ NIEZBĘDNE DOŚWIADCZENIA PRZED UDANIEM SIĘ W NIEZNANE, PASOWAŁO MI ZAKRZĄTNIĘCIE SIĘ, NA PRÓBĘ, W ZAPOMNIELISKACH DOLINY, OPISANIE JEJ BEZIMIENNYCH RUCZAJÓW I ZABOBONNIE UNIKANYCH GĘSTWIN PRZY MOKRADŁACH. INDAGUJĄC MATUZALEMÓW TRAFIAŁEM NA STARODAWNOŚCI, ZRAZU NIEPOZORNE JAK GDYBY. STRAWIŁEM NA NIE ZIMOWE WAKACJE PRZED STUDNIÓWKĄ. KIEDY NA RABIŃSKIEJ ZASIADŁEM DO PORZĄDKOWANIA ZAPISKÓW, PRZYDANIA IM CAŁOŚCIOWEJ CHARAKTERYSTYKI, ZASKOCZYŁO MNIE MAŁO WIELE, NICZYM BENEDYKTA DYBOWSKIEGO NAD BURIACKIM BAJKAŁEM! NIE ZAWAHAŁEM SIĘ NAZAJUTRZ ZAWAGAROWAĆ; BRNĄŁEM PO ZASPACH DO OLMONCKIEGO LASU, BY PODOMYŚLAĆ RWĄCE SIĘ WĄTKI. WYCHODZIŁO NA TO, ŻE POKĄTNE NARZEKANIE NA ZAGŁADĘ GOSPODARCZĄ NIE BYŁO WROGOLUDOWYM MALKONTENCTWEM: NA KRYNCE STAŁY ONGIŚ, PROSZĘ BARDZO, CZTERY MŁYNY WODNE. TRANSAWA ZAŚ JEST OSTATKIEM PO JEZIORYSZCZU, W KTÓRYM PODHACZANO LESZCZE, JAK DESKI SZEROKIE, I MŁODE SUMKI. DOLINĘ OKALAŁ BÓR; PORYKIWAŁY JELENIE, A PO GRZYBY WOŁOWE JĘZYKI WYBIERANO SIĘ WOZEM; SOLONO JE W BECZKACH, DO SUSZENIA PRZEZNACZAJĄC WYŁĄCZNIE BOROWIKI. KAMIENNE RUINY ZA CZWORAKAMI TO ŻADNA STRAŻNICA NA KORDONIE MIĘDZY WIELKIM KSIĘSTWEM LITEWSKIM A KORONĄ POLSKĄ, LECZ RACZEJ POPAŃSZCZYŹNIANA MANUFAKTURA NIEJAKIEGO LIPHARTA TKACKA?. NA PORASTAJĄCYM PIOŁUNEM BROWARYSZCZU RZECZYWIŚCIE STAŁ BROWAR I WOŻONO DOŃ JĘCZMIEŃ. NA PAROWYM MORGU JAKIŚ NIEMIEC NAMIERZYŁ MIEĆ GARBARNIĘ Z PAROWYMI MASZYNAMI. GESZEFCIARZ Z KONGRESÓWKI WZIĄŁ W ARENDĘ PORĘBY ZA KNIAŻYM 204 w w w .k am un ik at .o rg TRAKTEM, WYPALIŁ JE, PRZYORAŁ JAKO TAKO I ZASIAŁ OWIES; NIESŁYCHANE PLONY ODBIERALI WOJSKOWI DOSTAWCY. CUDÓW BYŁO WIĘCEJ, JAK TEN, ŻE KOWAL LEJZOR WYPORZĄDZIŁ U SIEBIE SAMOCHODZĄCĄ WODĘ WODOCIĄG DOMOWY DLA SWEJ SALCI, PODŁĄCZYWSZY SIE RURĄ DO TRYSKAJĄCEGO POD WIŚNIĄ ŹRÓDŁA JAK TO WIDAĆ NA MALUNKACH ISLANDZKICH GEJZERKÓW. TO NIE DO WIARY, ŻEBY TYLE DOBRA ZAPRZEPAŚCIŁO SIĘ NIE WIEDZIEĆ GDZIE I JAK. I ŻEBY NIKOGO NIE KUSIŁO ODZYSKAĆ PRZYNAJMNIEJ CZĘŚCI JEGO? W TYM NIECHCENIU TKWI SEDNO TAJEMNICY ZANIKU KULTUR, BYĆ MOŻE. W GODZENIU SIĘ NA GORSZE. W KOŃCU TO LOGICZNE JAK NIENASYCENIE MŁODOŚCI I REZYGNACJA U STARCÓW. NIE MIAŁEM CO SIĘ PATYCZKOWAĆ: ZASIADŁEM DO RYSOWNICY I JĄŁEM SMAROWAĆ PLANY. ZA WYJŚCIOWĄ POZYCJĘ OBRAŁEM, NATURALNIE, ELEKTRYFIKACJĘ. ZA UROCZYSKIEM AKOPY UCHOWAŁO SIĘ MŁYNISKO, ZAWŁADNIĘTE KARŁOWATĄ OLSZYNĄ, ALE Z GŁĘBOCZYZNĄ NA OSAD MUŁU. RYNNA NA KOŁO ZAMACHOWE, WYMOSZCZONA ŁUPAMI GŁAZÓW NARZUTOWYCH, WSKAZYWAŁA NA INFLANCKĄ JESZCZE ROBOTĘ. FUNDAMENTY RÓWNIEŻ; ZE ZGRABNYM ZARYSEM WSPORNIKOWYM. SKARPA Z WYBRUKOWANĄ NAWIERZCHNIĄ. CZEGÓŻ BRAKUJE? WŁAŚCIWIE TO GŁUPSTWA: KRYTEGO POMIESZCZENIA, UKŁADU NAPĘDOWEGO, PRĄDNICY I PODSTACJI Z AKCESORIAMI. KIESZONKOWA HYDROELEKTROWNIA, JAK ZNALAZŁ. JEDNOCZEŚNIE I GOSPODARSTWO RYBNE Z JEZIORNYM WYBOREM DO POŁOWÓW LETNICH I JESIENNYCH SZCZUPAK, LIN, PŁOĆ, OKOŃ. SZNURECZEK DOMKÓW WCZASOWYCH, PRZYSTAŃ DLA ŁODZI, PLAŻYCZKA POD PAGÓREM SOSNOWYM, RESTAURACYJKA W TRADYCJACH GRABSZOWEGO LASKU. ISTNIENIE NIEJAKIEGO GRABSZA, PRZEDSIĘBIORCY OD RELAKSU, WYWARŁO NA MNIE MOŻE NAJSILNIEJSZE WRAŻENIE, BO BYŁO CZYMŚ NIEZWYCZAJNYM ZGOŁA; NIE PRZYPUSZCZAŁEM, ŻE W TEJ UBOGIEJ MIEŚCINIE DAWAŁO SIĘ TAKŻE FINEZYJNIE BOGACIĆ, NIEWAŻNE, ŻE GŁÓWNIE NA ZWABIANYCH TUTAJ LETNIKACH ORAZ NIEDZIELNYCH WYCIECZKOWICZACH. NA MOICH SZKICACH ZAGRODY UZYSKIWAŁY ŚWIATŁO I SIŁĘ ELEKTRYCZNĄ, CO OZNACZAŁO WSZYSTKO: ŻYRANDOLE, RADIOODBIORNIKI, PRODIŻE, BOJLERY, GRZEJNIKI I PIECE 205 w w w .k am un ik at .o rg WIELOCZYNNOŚCIOWE PO CHATACH, MŁOCKARNIE NA SZEŚĆ KILOWATÓW, SIECZKARNIE Z WYŁĄCZNIKAMI OLEJOWYMI I WIALNIE PO STODOŁACH; POIDŁA DOTYKOWE I KARMNIKI ZE ŚLIMAKOWYMI DOZOWNIKAMI KARMY W CHLEWACH, KURNIKI Z MATOWYMI SŁONECZKAMI DLA NIOSEK; DZWONKI KOŁO FRAMUG, TELEFONY NA ETAŻERKACH; SZLAK POD JARZENIÓWKAMI, LAMPY SODOWE PRZY NADPROŻACH ŁAGODNE DLA WZROKU W LISTOPADOWĄ SIĄPANINĘ, CZUJNIKI I ODGROMNIKI... CZĘŚĆ KOSZTORYSOWA DOKUMENTACJI WYMAGAŁA WYKAZU OBIEKTÓW I PRZEMNOŻENIA ICH PRZEZ ZNORMALIZOWANE ILOŚCI ELEMENTÓW INSTALACYJNYCH. PLUS CENY. DO WIZJI LOKALNEJ ZMUSIŁO MNIE CO INNEGO, PRAWDĘ POWIEDZIAWSZY: MARGINAŁKI. DO RUBRYKI „SŁUPY I KONSTRUKCJE OPOROWE” NIE BRAŁEM CYFR Z SUFITU. WIĘC NIEZBĘDNE BYŁO WYMIERZENIE ODLEGŁOŚCI W METRACH, TUDZIEŻ SYTUACYJNE NANIESIENIE GEOGRAFICZNYCH ZNAKÓW, NIE POMIJAJĄC MIKROWARUNKÓW, KTÓRE MIAŁYBY EWENTUALNE ODDZIAŁYWANIE NA KONFIGURACJE MAGNETYCZNE I ELEKTROSTATYKĘ ATMOSFERYCZNĄ, WYŁADOWANIA BURZOWE ETC. KORZYSTAJĄC ZATEM Z LUZU PO BALU ABITURIENTÓW, JĄŁEM SIĘ OBMIARÓW DOLINY, OBJAŚNIENIAMI WBIJAJĄC W RODZICIELSKĄ PYCHĘ MATKĘ I OJCA, MIMO ZASAPANEJ ZAWIŚCI SĄSIEDZTWA. BEZ NICZYJEJ POMOCY WYSTRUGAŁEM I WYKLEPAŁEM APARATY DO POMIARÓW METEOROLOGICZNYCH: KIERUNKÓW I PRĘDKOŚCI WIATRÓW, OPADÓW ŚNIEGU I DESZCZU, AMPLITUDY TEMPERATUR, WIRÓW POWIETRZNYCH, STOPNIA ZACHMURZEŃ I CZASOKRESÓW OBLODZEŃ. Z HYDROLOGII INTERESOWAŁY MNIE: LINIA DNA STRUMIENI, KĄTY NACHYLENIA SPADÓW, MASA PRZEPŁYWÓW W PRZEDZIALE MINUTY, PROFILE BRZEGÓW, MAKSYMALNY ZASIĘG PRZEDWIOSENNYCH ROZLEWÓW; TAKOŻ PRZEKRÓJ GEOLOGICZNY PASÓW GRUNTU POD PRZEWIDYWANYMI LINIAMI NAPOWIETRZNYMI BADAŁEM METODĄ ODKRYWKOWYCH SZURFÓW NA PIĘĆ SZPADLI. WYTRENOWALEM SIĘ W STAWIANIU JEDNOMETROWYCH KROKÓW. PRZELOTNE ZAMIECIE ODWILŻOWE, SYPIĄCE SPOZA BEZLEŚNEGO GARBU PRAFITKI, OPÓŹNIAŁY PRZEBIEG MOICH PRAC W TERENIE, ALE TEŻ WYBAWIAŁY MNIE OD CIEKAWSKIEJ 206 w w w .k am un ik at .o rg SMARKATERII. KRYŁEM SIĘ POD NIE DOPALONYM PRZEZ NIEMIECKI FRONT MOSTKIEM, NA KTÓRYM CIĄGLE STERCZAŁ NIE ROZWLECZONY ZŁOM SOWIECKIEJ TANKIETKI. NUDZĄC SIĘ, NICZYM BASIOR POD WYKROTEM, ZOCZYŁEM ZA PRZEŁAMANYM OBELKOWANIEM PRZEDMIOT PRZYPOMINAJĄCY ZERWANĄ ŁATĘ ZE SZLACHETNEGO METALU. DOSTĘP BYŁ TRUDNY, BARDZIEJ NA WARUNKI FIZYCZNE PRZEDSZKOLAKA, ALE PONIEWAŻ ŚNIEŻYCA NIE USTAWAŁA, DOKONAŁEM TEJ EKWILIBRYSTYKI. BYŁ TO CELULOIDOWY MAPNIK Z ROSYJSKĄ „KARTĄ” WOJSKOWĄ. KIEDY PRZESTUDIOWAŁEM JĄ SOBIE PRZY KOLACJI, NIE POSIADAŁEM SIĘ Z RADOŚCI: ODPADŁO MI MNÓSTWO CZYNNOŚCI! DOLINA MOJA MIAŁA TU ZAZNACZONE NAWET KRZYŻE PRZYDROŻNE I SAMOTNE DRZEWA W ŚRÓDPOLU, SEZONOWE ŚCIEŻKI NA PRZEŁAJ I SKUPISKA KRZAKÓW, DOŁY I KRYNICE. ZADUMAŁEM SIĘ W OSŁUPIENIU; ANI RAZU NIE PRZYPUŚCIŁEM, ŻE KTOŚ PRZEDE MNĄ TAK WSZĘDOBYLSKO OBCHODZIŁ LUB OBJEŹDZIŁ TE OKOLĄ. NIE BYŁO O TYM SŁUCHÓW, AŻ TU, PATRZAJCIE NO, WYDRUKOWANO W SZTABIE GENERALNYM W MOSKWIE MAPĘ, NA KTÓREJ DA SIĘ USTALIĆ CYRKIEL TO WYKAŻE CO DO JOTY ŻE OD GAIKU RYŻEJ PINDULI DO FUTORU ŚLEPEGO OLEŚKA JEST NIE DALEJ JAK STO PIĘĆDZIESIĄT SIEDEM METRÓW. A ZOBACZ NO TAM, CZY ZNACZY SIĘ SRACZ MAKSYMA, BO DAWNIEŃKO WYSTAWIŁ GO, ZA SANACJI ZAKPIŁ BAĆKO. I POSZLIŚMY SPAĆ. CHROBOTAŁA MYSZ I NIE KLEIŁY SIĘ POWIEKI. MROWIŁO SIĘ OD JAKICHŚ PRZECZUĆ I WYBŁYSKIWALY OBRYWKI MYŚLI. ZMUSZAŁEM SIĘ DO ZAŚNIĘCIA PRZYPOMNIENIEM KĄPIELI NA PRZYDWORSKICH SADZAWKACH W POŁUDNIE, PRZED OBIADOWANIEM W ŻYTNIE ŻNIWA; RZEŹWIĄCEGO MIĘŚNIE PŁYWANIA I NURKOWANIA DO LODOWATYCH ZDROJÓW. WTEDY NIE STAWIAŁEM SOBIE PYTAŃ JAK TO DLACZEGO CZŁOWIEKA POCIĄGA OGIEŃ I WODA, I SŁOŃCE. ALE JAKBY WIEDZIAŁEM, ŻE NIGDY JUŻ I NIGDZIE NIE BĘDZIE MI TAK DOBRZE JAK W ÓW SCHYŁEK LIPCA, GDY W ZAPOMNIENIU SITOWIA STRACHAŁEM SIĘ NIESKOŃCZONOŚCI BŁĘKITU NA BEZKRESNEJ GŁADZIŹNIE. CZYMŻESZ MIASTA WOBEC NIEZMIERZONOŚCI WSZECHRZECZY!? SĄ ONE LEDWIE PRZEKSZTAŁCENIEM WSI, KTÓRE WSZĘDZIE I ZAWSZE BYŁY. RYNEK I KAMIENICZKI TO KONCENTROWANIE SIĘ ZBYWAJĄCYCH PRODUKTÓW, NICZYM METALOWYCH 207 w w w .k am un ik at .o rg OPIŁKÓW NA MAGNESIE. ZACZYNA SIĘ W NICH WYTWARZANIE TOWARU, RZEMIOSŁO, A W NASTĘPSTWIE PRZEMYSŁ. NIEZMIENNIE, Z WYSIŁKIEM, Z PRZELEWANIEM POTU I ZE ZMĘCZENIEM, BEZ CZEGO NIE MA PRODUKCJI, MOŻLIWOŚCI PRZEŻYCIA. MIASTOTWÓRSTWO STAŁO SIĘ ZATEM WYJŚCIEM, GDY WZROSŁO ZALUDNIENIE WSKUTEK POPRAWIANIA SIĘ BYTU. JEST ONA, OWA GRODZKOŚĆ, RÓWNOCZEŚNIE NAJTAŃSZYM WARIANTEM STWORZENIA JEDNOSTCE SZANSY NA PODNOSZENIE SOBIE WSZELAKIEGO STANDARDU. CYWILIZACJA ZIEMSKA OD SWYCH PRA POCZĄTKÓW AŻ DO DZISIEJSZYCH GODZIN PORANNYCH DOWODNIE PRZECZY NAPRĘDCE WYPROWADZONYM TEORIOM ZBLIŻANIA SIĘ POZIOMÓW ŻYCIA MIEJSKIEGO I WIEJSKIEGO. ICH ZETKNIĘCIE SIĘ, ALBO I SKRZYŻOWANIE NA KORZYŚĆ INTERIORU ODBĘDZIE SIĘ NIE WCZEŚNIEJ, JAK WRAZ Z WYGAŚNIĘCIEM PROBLEMU UTRZYMANIA WYTWÓRCZOŚCI JAKO ZJAWISKA BEZPOŚREDNIO KREOWANEGO PRZEZ PRACĘ LUDZKĄ. WÓWCZAS DOPIERO WYNIKNIE PROCES DECENTRALIZACJI AGLOMERACJI MIEJSKICH, PRZESTANĄ ONE BYĆ UŻYTECZNE, A ZDROWOTNIE I MORALNIE PRZECIWSKAZANE. OSIEDLENIA SIĘ W MATECZNIKU PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ NIE POTRAKTUJE SIĘ JAK CHOREGO SAMOZESŁANIA LUB SNOBISTYCZNEJ DEWIACJI, SKORO OKAŻE SIĘ TO ZNAKOMITSZE OD ŻYCIA W WARSZAWIE, PARYŻU CZY W NOWYM JORKU NA MANHATTANIE Z BASENEM, BIOSAUNĄ, SAMOOGRZEWANIEM; BEZ KOMÓRKI NA WĘGIEL I UPIJANIA MAGAZYNIERA, BY MÓC NABYĆ KUCHNIĘ MIKROFALOWĄ, AUDIO I VIDEOSTUDIO ITEDE. WIORSTY MUSZĄ PRZEJŚĆ DO TYŁU, PRZESTAĆ BYĆ CZYMŚ UCIĄŻLIWYM, ODGRADZAJĄCYM. STAĆ SIĘ TURYSTYCZNĄ, A NIE GOSPODARCZĄ ODLEGŁOŚCIĄ. LEGENDA O RAJU, MIT, WYŁONI SIĘ W MATERIALNYCH KSZTAŁTACH. NIE MASZ W NIM GADKI O JAKIMKOLWIEK GRODZIE, INO OGRÓJCE I ŚLICZNOTY BABSKIE. GDY WYLICZENIA DO PROJEKTU MIAŁY SIĘ KU KOŃCOWI, ZAGADNĄŁ MNIE PO LEKCJACH, NA CHODNIKU, NIEZNAJOMY TYP O WYGLĄDZIE SMĘTKA. UPEWNIWSZY SIĘ, CZY TO JA, WYRAZIŁ ON ŻYCZENIE UDANIA SIĘ ZE MNĄ NA STANCJĘ W CELU DOGŁĘBNEGO ZAPOZNANIA SIĘ Z MOIMI PAPIERAMI DOTYCZĄCYMI DOLINY I JEJ POTENCJAŁU. SPESZONY WIELCE 208 w w w .k am un ik at .o rg TAK POWAŻNYM ZAINTERESOWANIEM I W OBAWIE PRZED BLAMAŻEM, PROPONOWAŁEM GOŚCIOWI PÓŹNIEJSZY TERMIN, TŁUMACZĄC SIĘ NIECAŁKOWITYM OPRACOWANIEM MATERIAŁU, LECZ ON NIEUSTĘPLIWIE PODĄŻAŁ OBOK MNIE. JAKIŚ TAKI NIC NIE SŁYSZĄCY. „Z ZAKŁADU ENERGETYCZNEGO CZY CO?” DOMYŚLAŁEM SIĘ. FAJNIE JEST. JA MU JAK NA DŁONI POKAŻĘ, BO WIDAĆ, ŻE TO KTOŚ WAŻNY, I KTO WIE, CZY Z PRZYLOTEM BOCIANÓW NIE SKIERUJĄ DO DOLINY EKIP BUDOWLANYCH I MONTERSKICH... Z KAŻDĄ MIJAJĄCĄ GODZINĄ TEJ FACHOWEJ ROZMOWY Z OBCYM ROSŁEM W OCZACH GOSPOSI I WANDZI, NICZYM CIASTO NA DROŻDŻACH. STÓŁ ZASTAWILI SZKLANKAMI HERBATY I KOMPOTÓW, KONFITURAMI, WANILIOWYM PIECZYWKIEM. DO MNIE ZWRACAŁY SIĘ „PROSZĘ PANA”, A DO NIEGO „PANIE INŻYNIERZE”. TWARDO ZDECYDOWAŁEM W DUCHU, IŻ WSTĄPIĘ NA POLITECHNIKĘ! OD CZASU DO CZASU TEN NIEOCZEKIWANY MECENAS TROSZEŃKĘ KOMPROMITUJĄCO GUBIŁ SIĘ W TERMINOLOGII TECHNICZNEJ I WYMAWIAŁ SIĘ PRZEPRACOWANIEM, KIEDY PROSIŁEM GO O ŁASKAWE SPRAWDZENIE WĄTPLIWYCH USTALEŃ, WYKONCYPOWANYCH BYĆ MOŻE Z MYLNEGO DOBORU WZORÓW MATEMATYCZNYCH, NA PRZYKŁAD DLA USTALENIA PRZEKROJÓW PRZEWODÓW PRZESYŁOWYCH. OŻYWIŁ SIĘ BARDZO, GDY ROZŁOŻYŁEM PRZED NIM TĘ MAPĘ, I JUŻ TYLKO O NIEJ BIEGŁA MOWA. ŻEGNAJĄC SIĘ, WYPOŻYCZYŁ JĄ RAZEM Z PLIKIEM PROJEKTÓW. PRZEZ DELIKATNOŚĆ WPROSIŁEM SIĘ, ŻE GO ODPROWADZĘ, NA CO CHĘTNIE PRZYSTAŁ. NA RYBNYM RYNKU ODWRÓCIŁ SIĘ DO MNIE. TWARZ MU STĘŻAŁA, CHRZĄKNĄŁ: JUTRO O CZWARTEJ CZEKAM NA OBYWATELA W POKOJU STO CZTERDZIEŚCI CZTERY W URZĘDZIE BEZPIECZEŃSTWA NA MICKIEWICZA PIĘĆ. JESTEM KAPITAN JANKOWSKI. I ROZPŁYNĄŁ SIĘ JAK KAMFORA. STAŁEM JAK WRYTY. PONOĆ NIEŹLE REKONSTRUUJĘ SWE STANY DUCHA I CIAŁA, LECZ TAMTEN NIE PODDAJE SIĘ ZNANYM MI PORÓWNANIOM. W PRZYBLIŻENIU CHYBA ZGADZAŁOBY SIĘ TO Z FIZJONOMIĄ KAWALERCZUKA, KTÓREMU Z NADMIARU CHUCI ZAGRZMIAŁO W KALESONACH... 209 w w w .k am un ik at .o rg *** WIEJSKĄ DZIEWCZYNĘ NA MIEJSKIM BRUKU U NAS POZNAĆ PO TYM, ŻE SZALEJE TUTAJ JAK KOT PO WALERIANIE. NADE WSZYSTKO Z DALA OBCHODZI KOLEŻANKI Z TEGO SAMEGO WYGONU. NARZUCA SIĘ NATOMIAST ZE SWĄ PRZYJAŹNIĄ RÓWIEŚNYM MIESZCZKOM, KTÓRE CZUJĄC SIĘ ZAKŁOPOTANE JEJ PRZESADNĄ WYLEWNOŚCIĄ, NIE ZNAJDUJĄ NA TO INNEGO SPOSOBU JAK TOWARZYSKĄ USTĘPLIWOŚĆ. SĄ NATARCZYWIE CZĘSTOWANE PRZEZ NIĄ TANIMI SPECJAŁAMI, ADOROWANE Z JAKĄŚ LESBIJSKĄ CZUŁOŚCIĄ I ZARAZEM ŻENUJĄCO POCHLEBNIE WYNOSZONE. STAJĄ SIĘ DLA NIEJ WYROCZNIĄ W NICOWANIU POD MODĘ SZATEK GARDEROBY I W PRZYSWAJANIU RYTUAŁU ZACHOWAŃ. BIERZE OD NICH DO POCZYTANIA ROMANSE, NAD KTÓRYMI TĘPO ZASYPIA. BIEGA DO KINA, GDZIE NAJWIĘCEJ PRZYJEMNOŚCI DOZNAJE KUPUJĄC W BUFECIE ORANŻADĘ LUB GROSZKI W CZEKOLADOWEJ POLEWIE. O SAMYM FILMIE MA DO POWIEDZENIA TO TYLKO, CO SIĘ TYCZY KREACJI SUKIEN NA BOHATERKACH POGMATWANEJ AKCJI. KARMI SIĘ SAMA NĘDZNIE, KAŻDY CHAPNIĘTY OD MACIERZY BANKNOT WTRYNIĄ NA ZDOBIENIE SWEJ FIGURY. DALEKIE TO OD SUM, NA KTÓRE KUSZĄ SIĘ KIESZONKOWCY, WIĘC NIE WIE ONA NIC O RYZYKU GAPIOSTWA. TRZEBA PRZYZNAĆ, ŻE SZYBKO W ODRÓŻNIENIU OD CHŁOPKÓW WCHODZI W WIELKOMIEJSKĄ MIMIKRĘ I Z WŁAŚCIWYM ŻEŃSKIEMU RODZAJOWI INSTYNKTEM CHRONI TE SWOJE POZORY, ZWŁASZCZA PRZED PRZYPADKOWYM ZDEMASKOWANIEM ICH. UŁATWIA JEJ TO STOPNIOWO SZERZĄCY SIĘ WŚRÓD PODROSTKÓW EROTYZM, ZACIEKAWIENIE PŁCIĄ ODMIENNĄ, PRZY KTÓRYM JEJ MYŚLOWY PRYMITYWIZM RACZEJ WYJĄTKOWO BYWA UŁOMNĄ PRZESZKODĄ. PRZECIWNIE, TE MĄDRALKI MAJĄ TRUDNOŚCI Z UKOBIECANIEM SIĘ, ZA MAŁO U NICH ŚLEPEGO PARCIA DO ŁĄCZENIA SIĘ W PARY. GOSPODARSKA CÓRA, WYFRANTOWANA NA TERMINUJĄCĄ DZIWKĘ, ANI SIĘ OBEJRZY, JAK ZAKOSI SOBIE ZA FRAJER UROCZEGO ŻONKOSIA. NIECHAJ INO PRZYBĘDZIE JEJ KSZTAŁTÓW I NIEJAKIEGO OBYCIA. RZEC BY TAK, SUKCES SAM WLEZIE W RĘCE. A STANIE SIĘ TO Z POWODÓW TYLKO DLA NICH OBOJGA NIEOCZYWISTYCH. W CZYM RZECZ? TO PROSTE: 210 w w w .k am un ik at .o rg W ZETKNIĘCIU SIĘ NIE PRZYSTAJĄCYCH DO SIEBIE MENTALNOŚCI, NO I MODELÓW LOSU. SZKOLNA KUMPELKA, IMPONUJĄCA JEJ TYM, ŻE NA PRZYRODNICZEJ WYCIECZCE ZA BŁONIA NIE ZDOŁAŁA ROZRÓŻNIĆ KŁOSÓW ŻYTA OD PSZENICY, NAGLE ZAMIENIA SIĘ W MINIONY ETAP. NA DRODZE STANĄŁ BOWIEM SMUKŁY BRUNET Z WYŻSZEJ KLASY, O KTÓRYM SZEPTANO, ŻE JEGO TATO JEST MASZYNISTĄ PAROWOZU, A MATKA PRZEWODNICZĄCĄ LIGI KOBIET. A ONŻE, KOCHANIUTKI, SWĄ WIEDZĘ O CHLEBIE KOŃCZY NA PIEKARNI, NIEJASNO DOMNIEMAJĄC, ŻE NA POLACH COŚ JEDNAK ROŚNIE I KOMUŚ TO SIĘ WIDOCZNIE PRZYDAJE. Z TAKIM NARZECZONYM PRZY BOKU NIKT CI NICZEGO NIE WYTKNIE, NIKOMU NIE PRZYJDZIE TO WÓWCZAS DO GŁOWY. CZYŻ NIE CUDOWNIE?! PIĘKNUŚ PO PROSTU WPADA, BYNAJMNIEJ NIE NA WABIA. KIEŁKUJĄCA W NIM MĘSKOŚĆ POPCHNIE GO KU ŁATWIŹNIE SEKSUALNEJ, KTÓRA W PODKULTURZE DROBNOMIESZCZAŃSKIEJ JEST MOŻLIWA DO ZAŁATWIENIA W KRĘGACH CICHODAJEK, PRZEŻYWAJĄCYCH SWE SZCZĄTKOWE LATA PRZED DEFINITYWNYM ZESTARZENIEM SIĘ, TAKŻE U STYGNĄCYCH WDÓW I KILKAKROTNYCH ROZWÓDEK LUB PŁACZEK PORZUCONYCH PRZEZ SWYCH WŁÓCZĘGOWATYCH MAŁŻONKÓW. NA TYM TLE KONKURENCYJNOŚĆ RUSTYKALNEJ PIĘKNOTKI ZASADZA SIĘ NIE NA JEJ KRWI Z MLEKIEM, BO GÓRUJĄ NAD NIĄ WYCHOWAŃSZE ODALISKI, NIE BRUDZĄCE SOBIE PALUSZKÓW CHOCIAŻBY ZMYWANIEM NACZYŃ STOŁOWYCH. ULEGŁOŚĆ „WIECHCIUSZEK” NIE WYPŁYWA TEŻ Z JAKIEGOŚ PONADPRZECIĘTNEGO DLA GENERACJI ROZBUDZENIA, NIEWYŻYCIA ITD. SKĄDŻE, ICH NIE TKNIĘTE PRACĄ KOLEŚKI JUŻ ONANIZUJĄ SIĘ W WANNIE I ZAWIĄZUJĄ SŁODKIE PRZYJACIELSTWA Z ELEGANCKIMI GENTLEMANAMI, KTÓRZY Z FRANCUSKĄ WIRTUOZERIĄ DOSTARCZAJĄ ROZKOSZNYCH OMDLEŃ BEZ PRZERYWANIA BŁONY DZIEWICZEJ. TO OLŚNIEWAJĄCO ROZWIJA MŁODOPANNĘ, JEŚLI CHODZI O JEJ EMANACJĘ DUCHOWĄ; SĄ I POWAŻNE TEGO MINUSY NIE POZBYWA SIĘ DZIECIĘCOŚCI W ODBIORZE ŻYCIA, PATRZY NA NIE JAK NA NIEPRZERWANE ŚWIĘTOWANIE. TA WOJEWÓDZKA RAFINADA Z WARSZAWSKIMI PODCIEKAMI NIE DOCIERA DO SZLIFUJĄCEJ SIĘ CHŁOPCZYCY. O TYCH ORGIETKACH NIC NIE 211 w w w .k am un ik at .o rg POSŁYSZY, BO JEDNAKŻE WSTYD. KULTURALNY ANIMATOR CAŁUSKÓW ZDEJMIE JEJ MAJTECZKI NIE DLATEGO, ŻE ZOSTANIE PODŁUG ROMANSOWYCH WZORÓW UWIEDZIONY NP. BEZWIEDNE OSUNIĘCIE SIĘ NA MURAWĘ. DA MU MNIEJ ROMANTYCZNIE, NIE ODGRYWAJĄC ZAKOCHANEJ BEZ PAMIĘCI; NA ŁAWCE PARKOWEJ, ODPROWADZANA Z ZABAWY MIĘDZYSZKOLNEJ. BEZ PARODIOWEGO SILENIA SIĘ NA OBYCZAJE WIELKOŚWIECKICH DAM, W KTÓRYCH INICJACJE INTYMNE SĄ ZACZYNANE OD RĄBKA SUKNI LUB PRZEMYŚLNIE UPUSZCZONEJ NA SPACEROWEJ PROMENADZIE CHUSTECZKI. BĘDĄC SILNIEJSZĄ FIZYCZNIE, ODSTAWIŁABY PROLETARIACKIEGO WYMOCZKA, NICZYM SNOP WYMŁÓCONEJ SŁOMY, WYMIERZAJĄC MU JESZCZE KLAPSA NA ODCHODNE. LECZ NIE ZROBI TEGO, ROZŁOŻY SIĘ POD NIM Z TAJONEGO STRACHU, ŻEBY GO NIE UTRACIĆ. „KOCHAM BIAŁYSTOK I CIEBIE” POWIE, ALE ON POJMIE TO JAKO PRZEJĘZYCZENIE SIĘ. A JEŚLI NIE ZABRAKNIE MU HUMORU, TO NAD GOLASKĄ WZNIESIE CICHY OKRZYK: „NIECH ŻYJE SOJUSZ ROBOTNICZOCHŁOPSKI!”. A DALEJ CIĄŻA, SKANDALE W OBU RODZINACH, DYSKRETNE „ZAPISYWANIE SIĘ” W URZĘDZIE STANU CYWILNEGO, SKROMNY ŚLUB W KOŚCIELE LUB CERKWI W ZALEŻNOŚCI OD DOMINACJI JEDNEJ WIARY NAD DRUGĄ W FAMILII, WYDALENIE ZE SZKOŁY Z PRZEJŚCIEM DO LICEUM WIECZOROWEGO CZY TECHNIKUM DLA PRACUJĄCYCH, ZAGOSPODAROWANIE SIĘ U RODZICÓW MĘŻA, RODZENIE DZIECKA, PRZEJŚCIA Z EGZAMINAMI I ZDANIEM MATURY. WRAZ Z POJAWIENIEM SIĘ NIEMOWLĘCIA WYBUCHAJĄ NIESNASKI POMIĘDZY MŁODOCIANYMI JESZCZE WSPÓŁMAŁŻONKAMI, SYPIE SIĘ IDYLLA EWY I ADAMA, PASKUDZI I WRZESZCZY, JAK TO SIĘ METAFORYCZNIE POWIADA, OWOC ICH MIŁOŚCI; BARDZIEJ PARODIA JEJ LUB JAKAŚ GRAFOMAŃSKA POWTÓRKA. POMIMO DEMONSTROWANEJ ŻYCZLIWOŚCI TEŚCIÓW NIECHCIANA SYNOWA WYCZUWA, ŻE OCZEKUJE SIĘ OD NIEJ I JEJ RODU NAMACALNYCH DOWODÓW WDZIĘCZNOŚCI ZA UZNANIE MEZALIANSU. GORZKI SMAK UŚWIADOMIENIA SOBIE TEGO TRACI NA OSTROŚCI WSKUTEK CZĘSTYCH TERAZ PRZYJAZDÓW MATKI Z WYŁADOWANYMI WIKTUAŁAMI KOSZAŁKAMI. NOGA OJCA RACZEJ NIE POSTANIE TU. WARUJE ON PRZY ŻYWINIE I MARNIEJĄCYM GOSPODARSTWIE MELANCHOLIJNIE 212 w w w .k am un ik at .o rg ROZMYŚLAJĄC ZAPEWNE O TYM, DLACZEGO TO CHŁOP CIĄGLE MUSI PRZED KIMŚ WYSŁUGIWAĆ SIĘ. JEŚLI MA ON NIECO WRODZONEJ INTELIGENCJI I ZDOLNOŚCI DO WNIOSKOWANIA JUŻCI Z POBIEŻNEJ OBSERWACJI, Z DOSŁUCHANIA CHEŁPLIWEJ POŁOWICY, CIEMNIACKO NADĘTEJ Z DOSTANIA SIĘ SWEGO NASIENIA NA PANOWATE POKOJE WYROZUMIE, ŻE CÓRUŚ WRODZIŁA SIĘ W GARKOTŁUKI. I DO TEJ JEJ POSADY SŁONO PRZY TYM DOŁOŻY SIĘ, PRZEWAŻNIE W NATURZE. ZA PAŃSZCZYZNY OBYWAŁO SIĘ TO PRZYNAJMNIEJ ZA DARMO ALBO I PRZYNOSIŁA TAKA SŁUŻANKA KRADZIONE Z PAŁACOWEJ KUCHNI DLA PORATOWANIA POGRYZAJĄCEGO OBIERKI RODZEŃSTWA SUCHAR JAKI, GAŁKĘ KASZY POD FARTUCHEM. Z MALEŃSTWEM PRZY PIERSI I NASŁUCHUJĄCA POWARKIWAŃ STARSZYCH PAŃSTWA, ŚCIEŚNIONYCH W MNIEJSZYM POKOJU, MA ONA CZAS NA ZASTANOWIENIE SIE NAD TYM, ŻE COŚ TU NIE KLAPUJE. MĄŻ PRZYCHODZI Z FIRMY PÓŹNO I NA CYKU, OWIANY PERFUMAMI, I DO NIKOGO SIĘ NIE ODZYWAJĄC UKŁADA SIĘ DO SPANIA. TO TRWOŻNY SYGNAŁ: UWAŻA ON, ŻE FATALNIE WDEPNĄŁ. WIĘC CHATA NA SKRAJU DOLINY OTRZYMUJE PILNĄ DYREKTYWĘ: RÓBCIE, CO CHCECIE, CHOĆ Z TORBAMI IDŹCIE, ALE MACIE KUPIĆ WÓZ OSOBOWY ZIĘCIOWI! PO SPEŁNIENIU TEGO WYROKU OJCOWIZNA NADAJE SIĘ WŁAŚCIWIE DO BEZPŁATNEGO PRZEKAZANIA JEJ NA RZECZ PAŃSTWA. GDYBY TO BYŁO ZA ANTYLUDOWYCH RZĄDÓW SANACJI, NAWET TAK WYSSANA NIERUCHOMOŚĆ GWARANTOWAŁABY MIMO WSZYSTKO ŁADNY GROSZ. SAMO NAPOMKNIENIE WTEDY, W POGAWĘDCE PO NIEDZIELNYM NABOŻEŃSTWIE, O ZAMIARZE WYPRZEDAŻY SPROWADZIŁOBY W ODWIECZERZ PIERWSZYCH CHĘTNYCH NABYWCÓW. LECZ DZISIAJ KOMU TO POTRZEBNE? ŻEBY ŁATKĘ KUŁAKA PRZYSZYLI?! SŁYSZANO GDZIEŚ, ŻE POLSKA LUDOWA ZAWARŁA UMOWĘ ZE ZWIĄZKIEM RADZIECKIM O ARENDOWANIU JAKIEGOŚ BEZLUDZIA NA SYBERII, ABY MIEĆ DOKĄD ZSYŁAĆ ELEMENTY ANTYSOCJALISTYCZNE. NOWINA TA DOSZŁA DO KOWALA, O KTÓRYM WIADOMO BYŁO, ŻE WIDZIAŁ WIELE, BO URODZIŁ SIĘ ZA CARA W TOBOLSKIEJ GUBERNI. SKOŃCZYŁ PODKUWANIE KONIA, NASYPAŁ MACHORKI DO GAZETY, PRZYPALIŁ SKRĘTA WĘGIELKIEM, ZACIĄGNĄŁ SIĘ DYMEM, AŻ OCZY PRZYMRUŻYŁ, SPLUNĄŁ SMACZNIE I ODEZWAŁ SIĘ W TE SŁOWA: ROZCHODZI SIĘ O TO, ŻE ROSJA 213 w w w .k am un ik at .o rg JEST BEZGRANICZNA JAK ŚWIAT. KIEDY TATA MÓJ I JA WYSZLI ZNAD IRTYSZU PO WIELKANOCY, TO ZIMA ZASTAŁA NAS JESZCZE NA WOŁDZE. NIE O TO SIĘ ROZCHODZI, ŻE DOPIERO NA DRUGIE LATO ZOBACZYLIM BIAŁORUŚ. A TAK, A COŚTA MYŚLELI. ROZCHODZI SIĘ O TO, ŻE RUSKIE DUŻO NIE WEZMĄ ZA TO WYNAJĘCIE, BĘDĄ ZADOWOLENI, ŻE DOSTANĄ KOGO POGONIĆ DO ROBOTY W TE NIEPRZEJRZANE TAJGI. ODZIEWEK DADZĄ, ZIEMIANKA CIEPŁO TRZYMA, A O JEDZENIE, ROZCHODZI SIĘ O TO, NIE MA CO BARDZO BIEDOWAĆ: RYB TAM ZATRZĘSIENIE, ŻE I WĘDKI NIE POTRZEBA. NA DROBNOŚĆ SZKODA TRUDU, CEBERKIEM ZDOŁAJ CZERPAĆ, NIE O TO SIĘ ROZCHODZI. JESIOTREM NAJDOBRZEJ JEST ŻYWIĆ SIĘ. RYBISKO JAK SZALONY SASZKA, ALE O TO SIĘ ROZCHODZI, ŻE MIĘCHA MA NA SOBIE TYLE CO ŚREDNI ŚWINIAK, OT CO! SAM JEDEN NIE WYCIĄGNIESZ NA BRZEG TAKIEGO POTWORA, O TO SIĘ ROZCHODZI. ALE DO SPÓŁKI Z KOŁCHOZEM, TO I CZEMU NIE, I BYLE DO PŁYCIZNY JAKIEJ DOWLEC, ŻEBY Z ŁODZI WYSKOCZYĆ I SZPIKULCEM W MÓZG TEMU WIELKORYBOWI DZIABNĄĆ... TYMCZASEM W BIAŁYMSTOKU PRZEKAZYWANO SOBIE Z UST DO UST ABSOLUTNIE PEWNĄ WIADOMOŚĆ O TYM, ŻE PARTYJNIACY BĘDĄ OBJĘCI ODRĘBNYM ZAOPATRZENIEM W SPECJALNYCH SKLEPACH I PO CENACH O POŁOWĘ ZANIŻONYCH, ZAŚ W GRUPIE DELIKATESÓW DO JEDNEJ CZWARTEJ. KAŻDY Z NICH OTRZYMA PONADTO, PRAWIE UPOMINKOWO, AUTO „WARSZAWA”, PÓŁAUTOMATYCZNĄ PRALKĘ CZESKĄ, LODÓWKĘ „WROCŁAW” ORAZ: GARNITUR Z WEŁNY ANGIELSKIEJ, DWIE ZMIANY BIELIZNY SZWEDZKIEJ, PARĘ PANTOFLI JUGOSŁOWIAŃSKICH, CZARNY KAPELUCHO WŁOSKI; A PARTYJNIACZKI TAKIEŻ ODPOWIEDNIKI ŻEŃSKIE FRANCUSKIEGO METKOWANIA I W DODATKU ZESTAW PERFUM NA OKAZJE, WRAZ Z DEZODORANTAMI NA PRZESIADYWANIE W KLOZECIE. SPŁATA HURTEM PRZEZ TRZYDZIEŚCI LAT; W RAZIE POPADNIĘCIA W MIĘDZYCZASIE W UBÓSTWO PRZEWIDYWANO INDYWIDUALNE UMORZENIE ZADŁUŻENIA RATALNEGO. BOGACTWEM ARTYKUŁÓW NIE GORSZONO SIĘ. JAKAŻ TO WŁADZUNIA NIE WYNAGRADZA ZA POPIERANIE JEJ? ROZGLĄDANO SIĘ NERWOWO ZA TROPAMI PROWADZĄCYMI DO KOMBINATORÓW, BY WYWIEDZIEĆ SIĘ O CZARNORYNKOWYCH KURSACH FAŁSZYWEK, WIARYGODNIE WYDŁUŻAJĄCYCH STAŻ 214 w w w .k am un ik at .o rg PARTYJNY, A TAKŻE O MUROWANYM ALIBI, POTWIERDZAJĄCYM ZASŁUGI DLA RUCHU WYZWOLEŃCZOREWOLUCYJNEGO. ZATEM NASZ MIASTOWY Z NASZĄ NOWOMIASTOWĄ POSTAWILI SIĘ I WYDALI NA PRZYZWOITYM POZIOMIE BALIK DLA SWYCH REKOMENDANTÓW NA CZŁONKÓW PARTII. NIE ZWLEKALI Z TYM, WIĘC OBESZŁO SIĘ STOSUNKOWO NIEDROGO. WKRÓTCE BOWIEM DZWONIENIE KIELISZKÓW I CHÓRALNE ŚPIEWY ROBOTNICZE ZAWŁADNĘŁY REAKCYJNYMI ZAUŁKAMI BYŁYCH WŁAŚCICIELI ZAKŁADÓW RZEMIEŚLNICZYCH, JAK I KONTRREWOLUCYJNYMI PRZEDMIEŚCIAMI BADYLARZY. CZERWONI WETERANI, POCZĄTKOWO NIEŚWIADOMI RZECZYWISTEGO STANU RZECZY I WYSOCE ZBUDOWANI GREMIALNYM NAPŁYWEM ASPIRANTÓW DO MIANA KOMUNISTY, NIE WYLEWALI ZA KOŁNIERZ. KIEDY W KOŃCU NIE NADĄŻALI JUŻ Z PRZECHODZENIEM OD STOŁU DO STOŁU I CORAZ TO BUDZILI SIĘ W POGOTOWIU RATUNKOWYM, POWZIĘLI PODEJRZENIE, IŻ PADLI OFIARĄ DIABLO PRZEBIEGŁEGO SPISKU. MIEJSCOWA GAZETA ZACZERNIŁA SIĘ OD NEKROLOGÓW. PODSTAWOWE ORGANIZACJE PARTYJNE I KOMITETY ZAKŁADOWE ZOSTAŁY OGOŁOCONE PRZEZ INTERESANTÓW Z FORMULARZYWNIOSKÓW O PRZYJĘCIE DO PARTII, CO NADER ENTUZJASTYCZNIE KOMENTOWAŁ TOWARZYSZ PIERWSZY. JEGO ASYSTENT PODRZUCIŁ MU MYŚL, BY ZEZWALAĆ I NA POWOŁYWANIE KOMÓREK ORGANIZACYJNYCH W RODZINACH WIELODZIETNYCH I WIELOPOKOLENIOWYCH, Z TYM ZASTRZEŻENIEM, ŻE DZIADEK LUB BABCIA NIE MOGĄ BYĆ WYBIERANI NA ICH SEKRETARZY JAKO ZBYT USTĘPLIWI. NASZE MAŁŻEŃSTWO NI WIEJSKIE, NI MIEJSKIE ZWRÓCIŁO SIĘ W KIERUNKU TEŚCIA, PRZYKRAWAJĄC MU WIZERUNEK PRZEDWOJENNEGO KONSPIRATORA W PAROWOZOWNI. SPROWOKOWAŁA TEN ZAMIAR OBNOSZĄCA SIĘ Z JAKĄŚ KRZYWDĄ PRZEDŚLUBNĄ SAMA TEŚCIOWA: MÓJ STARY DOSTAŁ DOBREGO DUPNIAKA W DEFENYSWIE POPULARNA NAZWA ÓWCZESNEJ POLICJI POLITYCZNEJ, BO POMYLILI GO Z NIEBOSZCZYKIEM BRATEM, KTÓRY PRZYSTAŁ BYŁ DO KOMUNY I COŚ TAM ZMALOWAŁ. NIE ZAPOMNIJ POWTÓRZYĆ TO WNUKOWI, KIEDY DOROŚNIE ODCIĄŁ SIĘ JEJ ZE ZŁOŚCIĄ. WZIĄŁ DELEGACJĘ NA SZCZECIŃSKI SZLAK I NIE BYŁO GO W DOMU OKOŁO DWÓCH TYGODNI. PRZEWIDZIAŁ, ŻE BĘDZIE JUŻ PO CYRKU, JAK PO TYLU RÓŻNYCH PRZEDTEM. 215 w w w .k am un ik at .o rg POPRÓBOWANO PODCHODÓW DO CIOTKI, CHOCIAŻ NIE SPODZIEWANO SIĘ PO NIEJ CHĘCI DO PODZIELENIA SIĘ POŻYTKAMI, JAKIE BY SPŁYNĘŁY. STARA Z NIEJ PANNA, ZASKLEPIONA W SWYM NIEUDACZNICTWIE. DAWAŁO SIĘ WYSNUĆ Z JEJ ŻYCIORYSU MATERIAŁ NA PIERWSZORZĘDNĄ CIERPIĘTNICĘ: INSPEKTOR GRANATOWEJ POLICJI POLITYCZNEJ, NIEJAKI MILLER, PRZYSTROIŁ MIANOWICIE JEJ BACHORA. TŁUMIONO WTENCZAS STRAJK WŁÓKNIARZY I ONA, ZAMIAST NIE WYCHYLAĆ NOSA, WYBRAŁA SIĘ DO KRAWCOWEJ, U KTÓREJ AKURAT ZASADZILI SIĘ TAJNIACY. WSYPA! PRZECHWYTYWALI KURIERÓW, I WLECIAŁA ONA. OD RAZU JĄ POSADZILI NA SPYTKI O SKRZYNKĘ KONTAKTOWĄ KOMUNISTYCZNEJ PARTII ZACHODNIEJ BIAŁORUSI. PONIEWAŻ BECZAŁA TYLKO, WODZIŁA CIELĘCYMI OCZYMA I WZYWAŁA POMOCY, WRZUCILI JEJ ZA BLUZKĘ MYSZKĘ. ZDRĘTWIAŁĄ OCUCILI AMONIAKIEM I NIE TRACĄC CENNYCH MINUT NA WYDOBYCIE SZYBKO DEZAKTUALIZUJĄCEJ SIĘ INFORMACJI WYWIADOWCZEJ, ZAAPLIKOWALI JEJ DO TCHAWICY ROZTWÓR OCTOWY. GDY WRESZCIE WYCHARCZAŁA: CZEGO ONI UWZIĘLI SIĘ NA NIĄ, I ROZSZLOCHAŁA SIĘ, ZDĘBIELI: NIE PĘKALSKA Z TEJ SIKORKI! POZOSTAŁ SZLAGIEROWY ZESTAW ZABIEGÓW, PRZY ZASTOSOWANIU KTÓRYCH WYŚPIEWYWALI SPORO Z TEGO, CO WIEDZIELI, NAWET KADROWI NIELEGALNICY. W TYM MOMENCIE ZAJRZAŁ DO CELI PRZESŁUCHAŃ ÓW ZAAFEROWANY INSPEKTOR, PRZYJRZAŁ SIĘ TORTUROWANEJ, ZBESZTAŁ SIEPACZY I TEATRALNIE KAZAŁ IM ODNIEŚĆ POSZKODOWANĄ NA PUNKT OPATRUNKOWY... BYŁY SERDECZNE PRZEPROSINY, BOMBONIERKA, LAMPKA LIKIERU, ZAPROSZENIE DO NOCNEGO LOKALU. I PRZYJEMNIE, I STRASZNO! BAŁA SIĘ GO TĄ OSOBLIWĄ BOJAŹNIĄ, KTÓRĄ MASKUJE SIĘ BEZTROSKĄ. PRZY KOLACYJCE WE DWOJE W GABINECIE HOTELU „RITZ” MUSIAŁ SPROWADZIĆ LEKARZA; STWIERDZONO OBFITY KRWOTOK PODZIEWICZY, POŁĄCZONY Z KONWULSJAMI SZOKOWYMI. PRZY CZUWAJĄCEJ SIOSTRZE MIŁOSIERDZIA DO RANA JAKOŚ WYDOBRZAŁA. W TOREBCE KOSMETYCZNEJ ODKRYŁA ZWITEK PAPIEROWYCH PIENIĘDZY. W SAM RAZ NA KOSTIUM, PANTOFELKI, ZAPAS POŃCZOCH I ZADATEK NA USZYCIE PALTA ZIMOWEGO... ZA NIECAŁE PIĘĆ LAT ONI WYSTARAJĄ SIĘ O KWATERUNKOWE W BLOKU. BIAŁOSTOCKA SPÓŁDZIELNIA MIESZKANIOWA 216 w w w .k am un ik at .o rg PODOBNO JUŻ ISTNIAŁA, ALE BUKSOWAŁA, NABRAŁA ROZPĘDU DOPIERO ZA GOMUŁKI, NA JEGO POLSKIEJ DRODZE DO SOCJALIZMU. MEBLE DO WPROWADZENIA SIĘ NA PARKIETY MAGAZYNOWANO PRZEZORNIE W POŻYDOWSKICH IZBACH CIOTUNI, NADZORUJĄC JE OD CZASU DO CZASU, BO JEJ SYNALEK WYRÓSŁ NA KAWAŁ DRANIA; DOBRZE PRZYNAJMNIEJ, ŻE ZARABIAŁ NA UTRZYMANIE TRUDNIĄC SIĘ CIEMNYMI INTERESAMI. MŁODE MAŁŻEŃSTWO PRZEWAŻNIE NIE MIAŁO WÓWCZAS INNEGO WYBORU W DĄŻENIU DO STABILIZACJI, JAK POSŁUŻYĆ SIĘ ARGUMENTEM ROZPACZLIWYCH WARUNKÓW BYTOWYCH. ŻONUSIA UAKTYWNIAŁA SWÓJ POTENCJAŁ ROZRODCZY, EKSPLOATOWAŁA SIĘ, WIELKĄ BYĆ MOŻE ŻYWIĄC NADZIEJĘ NA POWICIE TROJACZKÓW, CO USTAWIŁOBY JĄ W SZEREGU MATEK BOHATEREK. O, GDYBY TAK SIĘ UDAŁO, ZMARTWIENIA MIELIBY ZA SOBĄ! ZŁOŻYŁBY IM WIZYTĘ SAM PRZEWODNICZĄCY MIEJSKIEJ RADY NARODOWEJ W TOWARZYSTWIE FRAUCYMERU, A PRZY ALEI 1 MAJA PUCOWANO BY DLA NICH TRZY ALBO I CZTEROPOKOJOWY APARTAMENT, BIEGIEM WNOSZONO BY KANAPY. WYDROWATA PRZYJACIÓŁKA ZROBIŁABY DO NIEJ OKO I POPROSIŁABY O WYPOŻYCZENIE MĘŻA. NA TYM FAKTYCZNIE WYCISZA SIĘ CIEKAWSZY OKRES W ICH POŻYCIU. DWA DZIESIĘCIOLECIA, W PRZYBLIŻENIU DO WCZESNEGO GIERKA, SPĘDZAJĄ NA POMNAŻANIU DOSTATKU. PRZEŁOMY POLITYCZNE ZAPAMIĘTAJĄ PO SWOJEMU. PO TAK ZWANYM POLSKIM PAŹDZIERNIKU DOCHRAPALI SIĘ SYRENKI SILNIK DWUSUWOWY. WYDARZENIA MARCOWE W SZEŚĆDZIESIĄTYM ÓSMYM AWANSOWAŁY GO ZE STANOWISKA ZASTĘPCY NA PEŁNEGO KIEROWNIKA; POPRZEDNIKA WYSIUDANO DO IZRAELA, ALE UDAŁ SIĘ ON DO NOWEGO JORKU. KIEDY W GRUDNIU ‘70 ZDJĘLI TOWARZYSZA WIESŁAWA I ZAKRZYKNIĘTO „BOGAĆCIE SIĘ!”, NASZA HYDRA WIEJSKO MIEJSKA ANI CHWILI NIE ZWLEKAŁA Z TYM. OTWIERAŁY SIĘ MOŻLIWOŚCI NA DRUGIE ŹRÓDŁO DOCHODÓW ZAREJESTROWAŁA SIĘ JAKO CHAŁUPNICZKA TRUDNIĄCA SIĘ BIELIŹNIARSTWEM, ON ZAŚ WYWIESIŁ SZYLDZIK PRYWATNYCH USŁUG KREŚLARSKICH. NA BRAK ZAMÓWIEŃ, OWSZEM, NIE NARZEKALI, LECZ INACZEJ IM SIĘ ONE WIDZIAŁY. ZANIEDBUJĄC DOM I URYWAJĄC SIĘ Z PRACY HAROWALI DZIEŃ W DZIEŃ DO 217 w w w .k am un ik at .o rg PÓŹNA, JEDNAKOWOŻ TA LEWIZNA PROCENTOWAŁA DOŚĆ SŁABYM PRZYCHODEM. WYGLĄDAŁO NA TO, ŻE DALI SIĘ NABIĆ W BUTELKĘ. A TU, JAK NA DOBITKĘ, POSZŁA CZARNA SERIA POGRZEBÓW; BABCIOM, OCZYWIŚCIE, MNIEJ ŚPIESZNO BYŁO DO PIACHU; TRWAŁY W PRZYKRYM NIEDOŁĘSTWIE. ALIŚCI SZARE KOMÓRKI WYKAZYWAŁY SIĘ WYŻSZĄ SPRAWNOŚCIĄ WSZAKŻE U NIEJ ANIŻELI U NIEGO SKUTEK TO POKONYWANIA PRZEZ NIĄ WIĘKSZYCH PRZECIWNOŚCI. WYLICZYŁA, ŻE ZYSKA NA TYM, JEŚLI POSZUKA GŁUPSZYCH OD SIEBIE, TO JEST ROZDZIELI ROBOCIZNĘ NA MURZYNUJĄCE ANALFABETKI PROSTA PRODUKQ’A: NAWLECZKI, PRZEŚCIERADŁA. ZA FLASZKĘ NAPOLEONA I KILOGRAMOWY WORECZEK KAWY BRAZYLIJSKIEJ ZWIĘKSZONO JEJ PRZYDZIAŁY I, NATURALNIE, ZAKUPY GOTOWIZNY. USKRZYDLONA TYM, BRZYDKO SKLĘŁA SIEBIE ZA GAPIOWATOŚĆ: PRZECIEŻ W DOLINIE STOI PUSTA CHATA Z ZABUDOWANIAMI I OGRODEM! DLACZEGO NIE OPYLIĆ BY TEN MAJDAN JAKIEMUŚ DYREKTORKOWI NA DACZĘ? ALBO I NA OPAŁ KOMU W OSTATECZNOŚCI... KWATERĘ PO TEŚCIACH UZDATNIONO INSTALACJĄ GAZOWĄ I PRZEPISANO NA CÓRKĘ; SYNA PRZEWIDZIANO, ROZUMIE SIĘ, NA SPADKOBIERCĘ. DOBIJAJĄC PIĘĆDZIESIĄTKI, MOGLIBY KŁOPOTAĆ SIĘ TYLKO JEDNYM JEJ BIAŁORUSKIM AKCENTEM. OHO, TEGO SIĘ NIE ULECZY, CHOĆBYŚ NIE WIEM JAK O TO ZABIEGAŁ! Z TYM JEST TAK JAK Z MORDĄ NIC TU PO KOSMETYKACH, BO ŻEBY PANEM BYĆ, TRZEBA SIĘ NIM URODZIĆ. CHŁOPAK I DZIEWCZYNA BLOKOWEGO PROSZEPAŃSTWA NIE NAWYKLI DO WALKI O COKOLWIEK, POPŁYNĘLI Z PRĄDEM NICZYM ROZDĘTE Z PRZEJEDZENIA ROPUCHY. ONA PUŚCIŁA SIĘ Z KLERYKIEM, KTÓREMU LEDWIE SYPAŁ SIĘ WĄS, LEKKOMYŚLNIE KOMPLIKUJĄC MU KARIERĘ. USKUTECZNIAŁA PRZERÓŻNE PERWERSJE, JAK NA PRZYKŁAD Z ADWOKATEM, BĘDĄCYM INWALIDĄ PIERWSZEJ GRUPY, CAŁYM W SKRZYPIĄCYCH PROTEZACH. WRESZCIE DOPADŁ JĄ MATCZYNY LAMENT; NABAWIŁA SIĘ MANII PRZEŚLADOWCZEJ I KUPY KOMPLEKSÓW. JEJ BRACISZKOWI POWODZIŁO SIĘ O TYLE GŁADZIEJ, ŻE BYŁ PO PROSTU PŁCI MĘSKIEJ. NIE MUSIAŁ WIĘC SPECJALNIE PODBIJAĆ SWEJ ATRAKCYJNOŚCI. JAK NA PRZEDSTAWICIELA ZŁOCIEJĄCEJ MŁODZIEŻY, KTÓRĄ Z PRZESADNĄ TROSKĄ WYKIEROWYWANO DO GÓRY, PROWADZIŁ SIĘ ZNOŚNIE. SIOSTRUNIA USTĄPIŁA JAKOŚ 218 w w w .k am un ik at .o rg W TYM, BY PRZECIĄGNĄĆ JĄ PRZEZ OGÓLNIAK; WSPIERAŁY HIPISKĘ PLECY WAPNIAKA, KOLEGI OJCA ZE SZKOLNEJ ŁAWY, NAUCZAJĄCEGO MATMY. SYN NIE MIAŁ TAKICH TYŁÓW, POPRZESTAŁ NA ZAWODÓWCE MAJĄC W NOSIE AMBICJE TATY UCZYNIENIA ZEŃ INŻYNIERA. ŁAGODNI TRZYDZIESTOLETNI ZRODZENI Z MATEK I OJCÓW, KTÓRZY NIEGDYŚ WYWĘDROWALI Z NASZEGO BUSZU, SĄ ŁAMLIWYM MATERIAŁEM NA SPOŁECZEŃSTWO I BLIZIUTKO ZAJDĄ. SZUKAŁEM NA TO ODPOWIEDZI W PRACACH NAUKOWCÓW; PRZYGLĄDAŁEM SIĘ PARALELNYM GENERACJOM W ZACOFANYCH DO NIEDAWNA REGIONACH ZACHODU. NICZEGO WYJĄTKOWEGO, JEŚLI POMINĄĆ GŁĘBSZĄ U NAS ANACHRONICZNOŚĆ, NIE STWIERDZIŁEM W REAKCJACH I POCZYNANIACH BIAŁOSTOCZAN W PIERWSZYM POKOLENIU. MIESZCZĄ SIĘ ONE W NORMACH UNIWERSALNYCH: WYLEW Z NIZIN SPOŁECZNYCH NA CYWILIZACYJNE PRZESTRZENIE KOŃCZY SIE NA STADIUM ZASTOJU. SZARY CZŁEK W SWEJ MASIE NIE DOSTAŁBY SIĘ DO ŚWIATA O LUDZKIM OBLICZU. SKORO TAK SIĘ STAŁO, TO WIE, ŻE SPRAWIŁY TO MOCE ISTNIEJĄCE POZA NIM I JEGO KLASĄ. NIE JEST WSTANIE PRZENIKNĄĆ ICH SWYM NIEWYROBIONYM UMYSŁEM, ALE ŻARLIWIE BIJE POKŁONY Z POGAŃSKIM PADANIEM NA TWARZ. ZAGŁASZCZE SWE POTOMSTWO, ZALEDWIE PRZEKONUJĄC SIĘ, ŻE O PRZYSZŁOŚCI DECYDUJE WYPOSAŻENIE MATERIALNE. Z BRAKU REFLEKSJI NAD SAMYM SOBĄ ORAZ ŁATWEGO WYKORZENIENIA GO Z TEJ WĄTŁEJ KULTURY, W JAKIEJ OBRACAŁ SIĘ I EGZYSTOWAŁ, Z PRZERAŻENIEM UJRZY W SWYCH DUŻYCH DZIECIACH COŚ NIELUDZKO OBCEGO MU I DO CNA NIEPOJĘTEGO, MIMO ŻE POWIELĄ LI TYLKO JEGO LOS, ZOSTAJĄC CO PRAWDA BOGACZAMI WOBEC DZIADKÓW, LECZ W DALSZYM CIĄGU BIEDAKAMI NAWET W POLSCE. *** NIESPOTYKANE DOTYCHCZAS NA TAK ZNACZĄCĄ SKALĘ TAJNE BUDOWNICTWO W BIAŁYMSTOKU DAŁO O SOBIE ZNAĆ JUŻ PO WSTĘPNEJ, ALE NAJWYŻSZEJ JESZCZE FALI UCIEKINIERSTWA, KTÓRA ZALAŁA MIASTO NA PRZEŁOMIE SZÓSTEJ I SIÓDMEJ DEKADY WSCHODNIOEUROPEJSKIEGO DWUDZIESTOWIECZA. LIBERALIZACJA POLITYKI ROLNEJ NIE OSŁABIŁA JEJ, A JAKBY 219 w w w .k am un ik at .o rg I WZMOCNIŁA. PRZEWIDUJĄCY GOSPODARZE DEFINITYWNIE WYZBYLI SIĘ BOWIEM ZŁUDZEŃ CO DO RZECZYWISTYCH PLANÓW DOCELOWYCH KIEROWNICTWA POLSKIEJ RZECZYPOSPOLITEJ LUDOWEJ. MNIEJ ROZGARNIĘCI DŁUBALI JESZCZE PRZEZ JAKIŚ CZAS W ZIEMI, PO TROSZE WSTĘPUJĄC DO KÓŁEK ROLNICZYCH. LECZ GDY DOSZŁO DO TWORZENIA SPÓŁDZIELŃ TYCH KÓŁEK, TO I ONI POCZULI ZNAJOMY SWĄD, KTÓRY NIE CAŁKIEM WYWIETRZAŁ PO RZĄDACH OSŁAWIONEGO BOLESŁAWA BIERUTA. I CHOCIAŻ JEGO ADWERSARZ, WIESŁAW GOMUŁKA, ŁOPATOLOGICZNIE UDOWADNIAŁ POTEM W SWYCH ZAWODZĄCYCH ORACJACH, ŻE CHŁOP LADA MOMENT ZACZNIE OPŁYWAĆ W DOSTATKI, INTUICJA NIE ZAWIODŁA: KOMUNIŚCI NIE ZNAJĄ SIĘ NA RZECZY I, CO WIDAĆ, NIE LUBIĄ WSI. JEST ONA DLA NICH ZŁEM TOLEROWANYM, DROBNOKAPITALISTYCZNĄ ZAPOBIEGLIWOŚCIĄ, Z KTÓRĄ NALEŻY SKOŃCZYĆ, JAK NIE JUTRO, TO POJUTRZE. USPÓŁDZIELCZYĆ NA PRZEMYŚLNIEJSZE KOPYTO I SPEGEERYZOWAĆ. NIBY DLACZEGO NIE MIELIBY TEGO ZROBIĆ? POLSKIE PRAWO BUDOWLANE ZAKAZUJE REPRESYJNEGO WYBURZANIA OBIEKTÓW STANOWIĄCYCH SUBSTANCJĘ MIESZKANIOWĄ LUB INFRASTRUKTURĘ GOSPODARCZĄ. NIE ZAWSZE O TYM WIEDZIANO, ALE PONIEWAŻ NIE GADANO O INNYCH W TYM WZGLĘDZIE KARACH, JAK WYŁĄCZNIE O GRZYWNACH ADMINISTRACYJNYCH, A I TO W PRZYPADKU ZŁOŻENIA DONOSU, PROCEDER KWITŁ. NA PERYFERIACH I TERENACH PRZYLEGAJĄCYCH DO MIEJSKICH GRANIC, W SKUPISKACH OSADNICZYCH WZDŁUŻ SZOS. PLACE BYŁY I ODSPRZEDAWANO JE BEZ ZDZIERSTWA, ALE Z DOPEŁNIENIEM WYMOGÓW FORMALNYCH NA WŁASNOŚĆ WIECZYSTĄ. Z TEGO WYCHODZONO. DZIAŁKĘ REJESTROWANO ZWYKLE NA KOGOŚ ZE STARSZEGO RODZEŃSTWA, USADOWIONEGO W FABRYCE ALBO BĘDĄCEGO NA UKOŃCZENIU SZKÓŁ. W DOLINIE NIE KRYTO SIĘ ZANADTO Z ZAMIAREM WYNIESIENIA SIĘ Z NIEJ. CZASAMI WRĘCZ CHWALONO SIĘ. JEŚLI DOTRZYMYWANO JAKIEJŚ TAJEMNICY, TO TEJ, BY NIE UJAWNIAĆ NIEPOTRZEBNIE MIEJSCA I ADRESU. OSTROŻNOŚĆ NIECZĘSTO BYWA ZBYTECZNA, ALIŚCI W TEJ SYTUACJI ŚMIAŁO MOŻNA BY POFOLGOWAĆ: ZAWISTNIK SZRAJBNĄŁBY ANONIM, CZEMUŻ NIE, LECZ NIE PO POLSKU. OSOBIŚCIE NATOMIAST ZA WIELE FATYGI I OBIJANIA 220 w w w .k am un ik at .o rg PROGÓW URZĘDNICZYCH. POWSTRZYMYWAŁO RÓWNIEŻ SAMOCHWALSTWO SZCZĘŚCIARZY O NIEBOTYCZNYCH WPŁYWACH PANICZYKOWATEGO ZIĘCIA, WYCHUCHANEJ SYNOWEJ. TE PRZENOSINY WRAZ Z PRZEBUDOWĄ ODBYWAŁY SIĘ W TEMPIE, O JAKIM NIE MARZYŁO SIĘ NAJZACIEKLEJSZEMU STACHANOWCOWI. ROZBIÓRKI DOKONYWANO SPOKOJNIE, ALE NIE ŚLAMAZARNIE, UWAŻNIE OZNAKOWUJĄC PODWALINY, DYLE, BELKI, WIEŃCE, KROKWIE I MNÓSTWO NIEKONSTRUKCYJNYCH CZĘŚCI. PRÓCZ DOŚWIADCZONEGO CIEŚLI I NAJBLIŻSZEGO KREWNEGO NIKOGO NIE PROSZONO DO POMOCY. W KILKU RADZONO SOBIE Z TYM, NOCUJĄC W WYSPRZĄTANEJ PRZED SIANOKOSAMI STODOLE, ZAMIENIONEJ NA TYMCZASOWY MAGAZYN WYNIESIONEGO TU SPRZĘTU DOMOWEGO. INWENTARZA ŻYWEGO WYZBYWANO SIĘ Z WYPRZEDZENIEM, ABY POKRYĆ ROSNĄCE KOSZTY, GROMADZĄC PRZY TYM REZERWĘ NA PŁACENIE EKSTRA. KOBIETY ŻONA, ŚWIEKRA, CÓRKI GOTOWAŁY TRZYDNIOWY ZAPAS STRAWY ZUPY DO ODGRZEWANIA W NIE ROZEBRANYM RUSKIM PIECU, MIĘSIWO, KARTOFLE, CHLEB. SAME ZAŚ WYNOSIŁY SIĘ DO BIAŁEGOSTOKU, DO UMÓWIONYCH TAM WSPÓLNIKÓW AFERY, ZABIERAJĄC ZE SOBĄ NA FURMANKĘ CENNIEJSZY DOBYTEK, UBRANIA I ZAWARTOŚĆ KUFRÓW. RZEC BY TAK: DLA SPOSOBIENIA NOWIZNY... MĘŻCZYŹNI WŚCIEKALI SIĘ NA NIE, NA TE NICZYM PŁACZKI PO UMARLAKU. POJĘKIWAŁY ONE Z IKONAMI PO KĄTACH, PRZESZKADZAŁY, ROZSIEWAŁY DEFETYZM I PAPLAŁY CO NIE TRZEBA. ZGODZONY ZA CHABORA SZOFER GIGANTYCZNEJ CIĘŻARÓWKI MARKI SKODA, Z PRZYCZEPĄ, NIEPRZYPADKOWO BYŁ WYGLĄDANY WCZESNYM POPOŁUDNIEM W SOBOTĘ: POLSKA ZATRZYMYWAŁA SIĘ W SOBOTĘ NA DWIE DOBY W SWYM WŁADCZYM RYTMIE, SŁUŻKI JEJ OPALAŁY SIĘ NAD SUPRAŚLĄ ALBO NARWIĄ, USKUTECZNIAŁY BALANGĘ; ZAŚ NIŻEJ UPOSAŻENI DOGLĄDALI GRZĄDEK JAKO DZIAŁKOWICZE, WAŁĘSALI SIĘ ZA GRZYBAMI WOKOŁO KRÓLOWEGO MOSTU CZY ŻEDNI, ZBIERALI JAGODY, JEŻYNY; TEN I ÓW ZNIKAŁ NA RYBY. MILICJA Z NUDÓW POPIJAŁA POD BUDKAMI Z PIWEM, PRZYMIERZAJĄC SIĘ DO WIECZORNYCH NALOTÓW NA TE Z POTAJEMEK, W KTÓRYCH NIEZBYT OBSYPANO JĄ ŁASKAMI. W PRZECIĄGU TYCH PONAD CZTERDZIESTU GODZIN NA 221 w w w .k am un ik at .o rg ULICY, PRZYPUŚĆMY JEZIORNEJ NA PIETRASZACH, MOŻNA BYŁO ZAOBSERWOWAĆ COŚ W RODZAJU ŚREDNIOWIECZNEJ TŁOKI: DUZI I MALI, I BABY UWIJALI SIĘ NICZYM W UKROPIE! CO SIĘ STAŁO, ŻE WSZYŚCIUTCY WYLEGLI JAK NA POŻAR JAKI? ANO NIC NADZWYCZAJNEGO, WŁAŚNIE PRZYBYŁ IM KOLEJNY SĄSIAD WRAZ Z WŁASNYM DACHEM I MUS MU TO ZŁOŻYĆ DO ŚNIADANIA W PONIEDZIAŁEK. ZANIM WYWĄCHAJĄ KLEPACZE I SZPIONY. SKODA BYŁA ŁADOWNA, ZABIERAŁA Z DOLINY DO OSTATNIEGO OKIENKA. SKŁADANIE CHAŁUPY PRZEBIEGAŁO ZGODNIE Z POWTARZANYM NA TYM BIAŁOSTOCKIM ZALUDZIU SCENARIUSZEM. NA ANTONIUKU, NA BAHNÓWCE, NA PIECZURKACH. ŚCIANY STAWIANO NA KAMIENIACH WĘGIELNYCH, PODPROWADZENIE PODMURÓWKI ZOSTAWIAJĄC NA ZAŚ. MECH DO USZCZELNIEŃ MIĘDZYBELKOWYCH DOSTARCZAŁY MALUCHY LATAJĄC CHÓRALNIE DO MŁODNIAKU. NIEBAWEM ICH ROLĄ BĘDZIE UPRZĄTNIĘCIE SIEDLISKA, ABY OBCE OKO NIE WYPATRZYŁO ŚLADÓW PO TYM GORĄCZKOWYM USKŁADANIU OD NOWA ZESCHŁEGO NAWOZU NAPRÓSZĄ, NATNĄ I ROZRZUCĄ DLA NIEPOZNAKI ZIELSKA, ŚCIEŻYNĘ DO GANECZKU UDEPCZĄ I ŻWIREM WYSYPIĄ; KRETA W TE PĘDY PRZYNIOSĄ, NIECHAJ SE PORYJE W NIETKNIĘTYM GRUNCIE, KOPCZYKÓW NAROBI, BO Z TEGO MA SIĘ USPRAWIEDLIWIENIE W RAZIE CZEGO; WIADOMO, ŻE STWORZENIE Z NIEGO PŁOCHLIWE, UCIEKA STAMTĄD, GDZIE HAŁAS I DUDNIENIE. MNIEJ WPRAWNE DŁONIE I PALCE MŁODZIKÓW PRZYDAJĄ SIĘ DO MOSZCZENIA SUFITU, NOSZENIA DACHÓWKI, PRZYBIJANIA SZCZYTÓWEK, MIESZANIA GLINY ZDUNOWI, PODAWANIA MU CEGIEŁ, ZWOŻENIA KAMIENI POLNYCH. Z NADEJŚCIEM JASNEJ LETNIEJ NOCY WKOPYWANO ŻERDZIE ZAWIESZAJĄC NA NICH STUWATOWE ŻARÓWKI, PODŁĄCZONE ZACISKAMI DO LINKI FAZOWEJ NA SŁUPIE. JEŚLI IŚĆ NA TO WIDOWISKO OD HETMAŃSKIEJ DROGI IWANA CHODKIEWICZA, TO MOGŁO ONO ZDAWAĆ SIĘ WESOŁYM MIASTECZKIEM Z KARUZELĄ DŁUGICH CIENI. ZABAWNOŚĆ PRZEMIENIAŁA SIĘ W HORROR, GDY PODCHODZIŁO SIĘ BLIŻEJ: MROZIŁY SKOJARZENIA ZE SCENAMI Z AMERYKAŃSKICH FILMÓW O BANDYTACH, O RABUNKACH W WIELKIM STYLU NA JANKESKIEJ PROWINCJI, Z ZASTOSOWANIEM REFLEKTORÓW I ZMASOWANEJ SIŁY ROBOCZEJ. NAPAD NA PRZEMYSŁOWĄ SKALĘ. 222 w w w .k am un ik at .o rg SPOLACZONY SYNEK Z TECHNIKUM ELEKTRYCZNEGO KŁADŁ ZA NIEDZIELĘ ELEMENTARNĄ INSTALACJĘ ELEKTRYCZNĄ; PO PUNKCIE OŚWIETLENIOWYM NA POMIESZCZENIE, TAKŻE W SIENI I PRZY WYJŚCIU NA STRYCH, CO SPOTYKAŁO SIĘ Z PROTESTEM MACI, BY NIE WSZĘDZIE „PALIĆ ŚWIATŁO”. NA GNIAZDKO WTYCZKOWE W KUCHNI ZGODZONO SIĘ BEZ UTYSKIWAŃ, CHOCIAŻ NIEPOKOJĄCO PRZYPOMINAŁO ONO ZAPALNIK NA CZUBKU POCISKU ARTYLERYJSKIEGO DALEKIEGO ZASIĘGU, KTÓRY RĄBNĄŁ BYŁ W RÓG PIWNICY NA PRZYSTODOLU, LECZ NIE EKSPLODOWAŁ ZAKOPANO TEGO CZORTA POD WIERZBĄ W ROWIE. KTOŚ NA TEJŻE JEZIORNEJ NABYŁ ŻELAZKO NA PRĄD I MOCNO JE ZACHWALAŁ. RADIOODBIORNIK Z ADAPTEREM ROBIŁ FURORĘ, MIMO ŻE BABCIA WZDRAGAŁA SIĘ PRZED TĄ SKRZYNECZKĄ Z ROZŚPIEWANYMI DUCHAMI ZAMACHNĘŁA SIĘ, BY OBLAĆ JE WRZĄTKIEM, LECZ PRZYTOMNIE UDAREMNIŁ TO WNUK, ZAŚ JEGO KOLEŻKA ZARYKIWAŁ SIĘ Z UCIECHY I CHOLERNIKA ZŁAPAŁA KOLKA. ZAGRANIEM NA POGRANICZU SAMODONOSU BYŁO WYOSTROŻNIONE OPUKIWANIE REAKCJI REJONOWEGO ELEKTROMONTERA NA OKOLICZNOŚĆ LEGALIZACJI, PÓKI CO, LICZNIKA, ALE TEMU PIJUSOWI BAWIENIE SIĘ W CHOWANEGO ZWISAŁO I POWIEWAŁO; TRACIŁ CIERPLIWOŚĆ PRZY TAKIM MACANIU, W JEDNOZNACZNYCH ZAMIARACH ZRESZTĄ. KIEDY ZWIDZIAŁ DNO BUTELKI CHRYPIAŁ: TO TAK SIĘ UGASZCZA PANA OD ELEPSTRYKI, CO? TAKA U WAS WÓDECZKA, ŻE NIE ZAPRAWIONA MIODKIEM, HĘ? A ZAKĄSZAĆ MAM OGÓRAKIEM I KOŁACZEM SPOD ŻAREN, NU? SZYNECZKA MA MI ZARAZ WJECHAĆ TU NA STÓŁ, SŁUCHAJCIE, KIEŁBACHA PALUCHEM NAPYCHANA MOŻE BYĆ PÓŹNIEJ, BYLE PARUJĄCA I Z CHRZANEM, A DO TEGO JAJECZNICA NA BEKONIE, ZIELONKI W OCCIE, OKOŃKI NA OLEJU, EWENTUALNIE SZCZUPACZEK W GALARETCE Z JARZYNAMI, SOK BRZOZOWY NA CHŁODNO DO POPIJANIA, NO I NA DESER PRZEKŁADANIEC Z MAKIEM, NIE MÓWIĄC O LITERKU PRZEPALANKI, ZAZNACZAM: PRZYRZĄDZONEJ W MOJEJ OBECNOŚCI, BO WY, BŁAZNY SKUBANE, SIANEM TUTAJ NIE WYKRĘCICIE SIĘ... CO TAK WYBAŁUSZACIE NA MNIE GAŁY? CHCECIE MIEĆ TE DRUTY DO CHATY, CZY NIE? NO TO NA JEDNEJ NODZE, OBYWATELE CHŁOPI, SIĘGNIJCIE PO TO, CO MACIE UKRYTE PRZED PRZODUJĄCĄ KLASĄ NARODU! WYCHODZIŁ NA 223 w w w .k am un ik at .o rg DWÓR ODŚWIEŻYĆ SIĘ, ZARZĄDZAJĄC TYM SAMYM PRZERWĘ NA WYSUPŁANIE PRZEZ OFERMĘ SZCZODREJ SUMKI. WYGÓROWANE MENU ROZMIĘKCZAŁO SKĄPCA, MIĘCZAK ZAŚ STAWAŁ SIĘ SZALENIE ROZRZUTNY, BYLE UNIKNĄĆ ZAŻYCZONYCH DAŃ, NA KTÓRE NIE STAĆ GO BYŁO ALBO PIERWSZY RAZ O NICH DOWIEDZIAŁ SIĘ. ŁAPÓWKA CZYLI CHABOR, CHOĆ I WYCIEŃCZAJĄCA ZASOBY, BYŁA I POZOSTAŁA NAJPROSTSZYM ZADZIAŁANIEM W KRAŃCOWYCH SYTUACJACH. ALBOWIEM ZAŁATWIA SPRAWĘ HURTEM. POWIADAJĄ, ŻE DOMU NIE BUDUJE SIĘ OD GÓRY. ALE JA WIEM SWOJE. SAM MUROWAŁEM FUNDAMENT NA USTRONNEJ, CO PRZED STEPOWĄ, POD BŁYSKAWICZNIE WZNIESIONYM DREWNIAKIEM, PRZEŻYWAJĄC LĘKI, KTÓRE PRZY SŁABSZYCH NERWACH SKOŃCZYŁYBY SIĘ PRZEJŚCIOWYM OBŁĘDEM. PRZY DMUCHAJĄCEJ AURZE TAKIE KONSTRUKCJE TRZESZCZĄ I CHWIEJĄ SIĘ DOŚĆ ZAUWAŻALNIE. ZJAWISKO OSIADANIA I JAK GDYBY SAMODOPASOWYWANIA SIĘ POSZCZEGÓLNYCH ELEMENTÓW, DOCISKANYCH CIĘŻAREM BRYŁY ARCHITEKTONICZNEJ, NIE WYSTĘPUJE W MURACH. NIC W TYCH WILLACH NIE STRZELA ANI, BROŃ BOŻE, NIE WYKRZYWIA SIĘ CZY WYBRZUSZA; JEŚLI ZACHOWANY JEST PION, A MAJSTROWAŁ MURARZ Z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA, NIE JAKIŚ ZADUFANY W SOBIE AMATORZYNA, NIE PODEJRZEWAJĄCY ISTNIENIA FIZYKI ARYTMETYKI WYUCZĄ GO SKLEPOWE, PRZEPŁACIWSZY IM RAZ I DRUGI. WIĘC TO CZOŁGANIE SIĘ W PUSTCE POD PODŁOGĄ WYCISKAŁO ZE MNIE SIÓDME POTY; NAJDUSZNIEJ BYŁO W NAROŻU, GDZIE MIEŚCIŁA SIĘ KUCHNIA. GOSPODYNI BIEGAŁA NADE MNĄ NIEZMORDOWANIE, OPUSZCZAJĄC NA DESKI POTĘŻNE GARY Z GRZMOTEM MKNĄCEGO PO WIADUKCIE POCIĄGU TOWAROWEGO. OD CZASU DO CZASU COŚCIK JEJ TAM SIĘ ROZLEWAŁO, BYWAŁO, ŻE I JAKIŚ WYWAR KROPIŁ NA MNIE KIPIĄCYM PRYSZNICEM. ALARMOWANIA JEJ STUKANIEM OD DOŁU PONIECHAŁEM; TA ZABOBONNA SŁOWIANKA DOSTAWAŁA WÓWCZAS HYZIA, WYPRAWIAŁA SKOKI NA BOKI, WYWRACAJĄC WIADRO Z POMYJAMI, ŚLIZGAŁA SIĘ I KALECZYŁA. WYGŁASZAŁA W LOT IMPROWIZOWANE LITANIE, NICZYM PRZEKLEŃSTWA Z NIEBIOS NA GRZESZNIKA SKULONEGO NA ZIEMSKIM PADOLE. ZABIERAŁA SIĘ DO ZBIERANIA NIECZYSTOŚCI WYSUWAJĄCYCH SIĘ JUŻ GDZIENIEGDZIE PSIMI SOLITERAMI PRZED MOIM 224 w w w .k am un ik at .o rg NOSEM PRZEZ SZCZELINY BEZ FELCÓW. ODPEŁZAŁEM PO PRZECIWPROSTOKĄTNEJ, WYSZUKUJĄC NIEDORÓBKI. MĘCZYŁEM SIĘ TAK, BO PRZYOBIECANO MI, Z RACJI POKREWIEŃSTWA, ODNAJEM IZBY Z WYDZIELONYM WEJŚCIEM, PO DAWNEJ KOMORZE. ZA TE WOLNOŚCI GOTÓW BYŁEM NA NIEJEDNO PONIŻENIE. WYRYCHTOWAŁEM WYCHODEK W ZACISZU CHASZCZY, CO PRZYJĘTO Z SYMPATIĄ, PONIEWAŻ CHLEW I STODOŁA NIE MOGŁY BYĆ BRANE TU W RACHUBĘ PORZUCONO JE W DOLINIE, A NIE UCHODZIŁO PRZECIEŻ WYPINAĆ SIĘ NA PANORAMĘ BIAŁEGOSTOKU... JEDNAKŻE PO ODWIEDZENIU GO PRZEZ ZWALISTYCH DRYBLASÓW PRZECHYLIŁ SIĘ DO TYŁU. MASZ CI NAOCZNĄ RÓŻNICĘ MIĘDZY TEORIĄ I PRAKTYKĄ; PARCIE NA PODŁOŻE OD PRZODU W TYM PRZYBYTKU JEST MNIEJSZE. PONADTO SŁUPKI WPUSZCZA SIĘ W GŁĄB, PONIŻEJ POZIOMU DNA DOŁU KLOACZNEGO, BY ICH STATYKI NIE NARUSZAŁO POSTĘPUJĄCE PODMAKANIE. Z BŁĘDAMI W OGÓLE POSTĘPUJE SIĘ DWOJAKO: ALBO NAPRAWIA SIĘ JE, ALBO PRZECHODZI SIĘ NAD NIMI OBOJĘTNIE. SĄ I NIEODWRACALNE, SZCZĘŚCIEM NIECZĘSTO. APARAT EWIDENCJI RUCHU LUDNOŚCI KIEROWAŁ SIĘ ODRĘBNYMI PRZEPISAMI. PODLEGAŁ NADZOROWI MILICYJNEMU, LECZ TO NIEWIELE ZNACZYŁO; IM BARDZIEJ NADĘTY STRÓŻ PRAWA I PORZĄDKU, TYM PODATNIEJSZY JEST ON NA TZW. DAWANIE W ŁAPĘ. ROZPIJANIE SIERŻANTÓW NA KONTO LEWYCH MELDUNKÓW ADRESOWYCH NA POCZĄTKU WYDAWAŁO SIĘ WŁAŻENIEM DO PASZCZY LWA. CHOCIAŻ, CZASAMI, MIAŁO ONO JEDNAK W SOBIE COŚ Z TEGO, JEŚLI NADZIEWANO SIĘ NA NIEGDYSIEJSZEGO PAROBCZAKA. TAKI TO I PO PARU LATACH POTRAFIŁ PRZYPOMNIEĆ SIĘ, GDY SUSZYŁ GO KAC, A KOLEJKA WDZIĘCZNYCH FUNDZIARZY WYCZERPAŁA MU SIĘ AKURAT W TYM PRZYULICZNYM OKOLU. WTACZAŁ SIĘ WTEDY ZA PRÓG, ZAZWYCZAJ NAD RANEM, POPRAWIAŁ PASY NA MUNDURZE, SIADAŁ ZMACHANY NA TABORECIE I PYTAŁ Z GŁUPIA FRANT, JAK SIĘ MIESZKA. GOSPODARZ WSKAKIWAŁ W PORTKI, NAKAZYWAŁ ROZMEMŁANEJ POŁOWICY ROZPALENIE OGNIA POD PŁYTĄ, SAM ZAŚ, UŚMIECHAJĄC SIĘ PRZYMILNIE, DZWONIŁ KIELISZKAMI W KREDENSIE I SZPERAŁ ZA MONOPOLÓWKĄ. DZIĘKOWAĆ BOGU CHWALIŁ BYTOWANIE ZA KOŁNIERZ NIE CHLAPIE, PANIE KOMENDANCIE, MEBELKÓW KUPIŁO SIĘ, 225 w w w .k am un ik at .o rg DZIECIAKI ROSNĄ JAK NA DROŻDŻACH, BOĆ BEZ PRACOWANIA, OGRÓD RODZI, SĄSIEDZI TACY, ŻE LEPSZYCH I NIE TRZEBA, PANIE KOMENDANCIE, INO JAK WIOSNA NASTANIE I ZAWIEJE WIATR OD DOLINY, TO TAK I CIĄGNIE, I CIĄGNIE, ŻEBY GNOJU NAWOZIĆ, PRZYORAĆ I SIAĆ, SIAĆ, ET, STARY DUREŃ ZE MNIE, PANIE KOMENDANCIE, BO I CO KOMU PO TYM POLU, PRACĘ MAM CUDO, ŻE MOŻNA POWIEDZIEĆ, ZA NIC MI PŁACĄ, STRÓŻUJĘ NIBY NA BUDOWIE, ALE PO CIEMKU TAM NIKT NIE CHODZI, CO MAJĄ UKRAŚĆ Z NIEJ, TO ZA DNIA NA WYWROTKACH WYWIOZĄ, CEGŁY, PUSTAKI, CEMENT, NAWET POSPÓŁKĘ ZŁAKOMIĄ, CO ZA LUDZIE... NIE SŁUCHAJCIE JEGO, PANIE KOMENDANCIE! AŻ O MAŁO NIE KRZYKNĘŁA GOSPODYNI I TRWOŻNIE SKUPIŁA SIĘ NA SMAŻENIU ZAGRYCHY. PAN WŁADZA SZEROKO ZIEWNĄŁ, ZDJĄŁ POWOLI PŁASZCZ PRZECIWDESZCZOWY I TEŻ TROCHĘ PONARZEKAŁ NA SWĄ SŁUŻBĘ, GOLNĄWSZY PIERWEJ KIELONKA NA APETYT. PRZYZNAJĘ, ŻE NIE PRZECIĄGAŁ STRUNY. GDZIEŚ PRZYKLEIŁA SIĘ DO NIEGO ZAŚCIANKOWA GRZECZNOŚĆ, WYRAŻAJĄCA SIĘ W NIEDOJEDZENIU POCZĘSTUNKU I W NIEDOPICIU ILE JAJ MU NIE USMAŻONO, ZOSTAWIA! JEDNO; Z PÓŁLITRÓWKI OBCIĄGAŁ ĆWIARTKĘ, W PRZYPADKU POSIEDZENIA U NIEPIJĄCYCH. I TAK, NIECHCĄCY JAK GDYBY, WIEŚNIAK STAWAŁ SIĘ WYPOCZĘTYM MIESZCZUSZKIEM, JEDNAKŻE ROZPOZNAWALNYM W TYM SWOIM PRZEOBLECZENIU. WŁÓŻ NA TAKIEGO CHOĆBY NIE WIEM CO, GARNITUR Z IMPORTU, PRZYUCZ GO SPRĘŻYŚCIE STAWIAĆ KROK, WYBIJ MU Z ODRUCHÓW MAŁPIE PRZYMIERZANIE SIĘ DO POMYKANIA KŁUSEM PRZEZ SKRZYŻOWANIE, WYGLANCUJ JEGO POLSKIE SZEWRANIE DO MAZURSKIEGO PRZYŚWISTU, SZADZENIA NIC PO TWYCH WYSIŁKACH. WYDA GO BOWIEM KOLOR SKÓRY, BRAK PEWNOŚCI SIEBIE, SŁUŻALCZOŚĆ, KOMPLEKS MURZYNA, DOKŁADNIEJ: INDIANINA. ŻADNE KREMY ANI PRZEMYŚLNE WCIERKI NIE USUNĄ TRWAŁEJ OPALENIZNY NA JEGO KARKU I POLICZKACH, WPROMIENIOWANEJ W NIEZLICZONE SIANOWANIA NA ROZŁOGACH PRZYRZECZA, W KOŚBĘ ZBÓŻ I ZWÓZKI SNOPÓW, PRZY ORKACH NA WYSUSZAJĄCYM WIATROWIEJU, W SIEJBY CHŁODNOJESIENNE I W DRWALOWANIE W MRÓZ. PIĘTNO TO NIE DO ZATARCIA, CHOĆBYŚ RESZTĘ ŻYCIA PRZEPĘDZIŁ NA POKOJACH HRABIOWSKICH. POCHODZENIE NA GĘBIE WYPISANE. 226 w w w .k am un ik at .o rg *** W DOJRZAŁEJ RODZINIE NASTĘPUJE ZWROT: OJCIEC Z MATKĄ ZACZYNAJĄ ŻYĆ CORAZ DOBITNIEJ PRZECIWKO SWYM DZIECIOM, ONE ZAŚ KONTRUJĄ IM. UZASADNIA SIĘ TO ROZCZAROWANIEM POTOMSTWEM, CO PO CZĘŚCI JEST PRAWDZIWE, JAK I TYM, ŻE NAJZWYCZAJNIEJ WYŁANIA SIĘ NA POWIERZCHNIĘ BYTU STALE INTERPRETOWANA SPRZECZNOŚĆ INTERESÓW POKOLENIOWYCH, RÓŻNICOWANA WYPRACOWANIEM PRZEZ ODCHODZĄCĄ GENERACJĘ WYŻSZYCH STANDARDÓW. Z NIEJAKIM ZDZIWIENIEM, TAJONĄ PRZYKROŚCIĄ MÓWI SIĘ O SERDECZNYCH STOSUNKACH MIĘDZY DZIADKAMI A WNUKAMI. CO WIĘCEJ, PRZERADZAJĄ SIĘ ONE W NAMIĘTNY OBOPÓLNY SENTYMENT, JEŚLI W DOMU RODZINNYM SPRAWY TOCZĄ SIĘ ŹLE I NIEUBŁAGANIE GORZEJ, I DZIEJE SIĘ WPROST NIE DO WYTRZYMANIA. KRYZYS W POŻYCIU MAŁŻEŃSKIM MA SWOJE POWSZEDNIE SIŁY SPRAWCZE: ZAWINIONE UBÓSTWO, NIERZĄD, ALKOHOLIZM NIE SPIERAM SIĘ O KOLEJNOŚĆ. NIE DOLICZAM DO OWEGO TRÓJSZEREGU NIEULECZALNYCH CHORÓB I UNIERUCHAMIAJĄCEGO INWALIDZTWA; NIEDOMOGI PÓKI CO NIETYPOWE. OGÓLNE POŁOŻENIE RODZICÓW ZAWSZE JEST NIE DO POZAZDROSZCZENIA. FRONDĘ LATOROŚLI BEZWARUNKOWO POSIŁKUJĄ PRZEDE WSZYSTKIM BABCIE. WNIKAJĄC W ISTOTĘ TEGO ZNALEZIENIA SIĘ W KLESZCZACH ZARÓWNO W RZECZACH DUŻYCH, JAK I MAŁYCH DOCHODZI SIĘ DO WNIOSKU, ŻE JEST TO JEDEN I TEN SAM KONFLIKT WYGASAJĄCY W DALECZYŹNIE PRZEBYTEGO WCHODZENIA W DOROSŁOŚĆ; PODSYCAJĄ GO SPIĘCIA Z NAPRZECIWKA, CZYLI Z WYLULANYMI KONTYNUATORAMI RODU, NIEJAKO Z DRUGIEJ STRONY. TOCZY SIĘ BŁĘDNE KOŁO, W KTÓRYM TE SAME SZPRYCHY I KIJ WSADZANY W NIE. MOŻNA SIĘGNĄĆ PO WZNIOŚLEJSZĄ ANALOGIĘ: DZIECI ZACHOWUJĄ SIĘ JAK LUD, KTÓRY MA POWYŻEJ USZU SZCZERYCH CHĘCI SWEGO WŁADCY. TEN FUNKCJONUJĄCY PONIEKĄD BEZ ZGRZYTÓW BO TAK SAMO W PRZECIĄGU DZIEJÓW MECHANIZM TERAZ ZACIĄŁ SIĘ I JAK GDYBY DAWAŁ OBROTY W ODWROTNYM KIERUNKU. BO TEŻ BYŁA TO JEDYNA ZMIANA STRUKTURY SPOŁECZNEJ W NOTOWANE TYSIĄCLECIE: MIASTO WCHŁONĘŁO NACJĘ. I JAK TO BYWA PRZY WIELKIM, Z ROZKOSZNYM MLASKANIEM 227 w w w .k am un ik at .o rg ŻARCIU PEŁNO WKOŁO ROZBRYZGÓW. CO NIE ZLIZANE, GNIJE, W PROCH SIĘ OBRACA. JEŚLI NIE ROZDZIOBIĄ WRONY. OGÓLNOLUDOWE PUSZCZANIE KORZENI W BIAŁYMSTOKU PRZEBIEGAŁO NADER PRĘDKO I MILE. WSZAK NAGLIŁA EPOKA, TO RAZ. ALE, JAK TO POWIEDZIELIŚMY SOBIE, PRACOWAŁA RÓWNIEŻ NA TO CAŁA POTĘGA TRADYCYJNEGO SIOŁA. Z DETERMINACJĄ SAMOBÓJCY, DO PRZEDŚMIERTNEGO TCHNIENIA. DLATEGO OBECNE PRÓBY REANIMACJI WIOCHY SĄ TYLE WARTE, CO STOSOWANIE SZTUCZNEGO ODDYCHANIA NA EKSHUMOWANYM TRUPOSZU. KTO PRAGNIE UMRZEĆ ALBO UMARŁ, TEGO SIĘ NIE WYRATUJE. W PIERWSZYCH LATACH PIĘĆDZIESIĄTYCH I BLIŻEJ TE STRACEŃCZE SKŁONNOŚCI NIE BYŁY DOSTATECZNIE JASKRAWO POSTRZEGANE. GOMUŁKA WYGOTOWAŁ HASŁO „TYSIĄC SZKÓŁ NA TYSIĄCLECIE PAŃSTWA POLSKIEGO!”, MAJĄC ZAPEWNE NA OKU POLSKĘ POWIATOWĄ. ZREALIZOWANO JE Z NAWIĄZKĄ. JAJOGŁOWI PLANIŚCI NIE WYPROGNOZOWALI, ŻE MALUCZKO DALEJ NIE BĘDZIE JUŻ KOGO W NICH NAUCZAĆ I MNOGIE BUDOWLE OŚWIATY PRZYJDZIE POZOSTAWIĆ WŁASNEMU LOSOWI. POKAZANO, ŻE PRACA NIEKONIECZNIE MA MIEĆ SENS; PIONIERSKIMI PEDAGOGAMI W TYM PRZEDMIOCIE BYLI TWÓRCY OBOZÓW KONCENTRACYJNYCH, IDEOLODZY KOLONII WYCHOWAWCZYCH PRZEORGANIZOWANYCH LOGICZNIE W ŁAGRY. WRÓĆMY WSZAKŻE DO RODÓW CHŁOPSKICH, KTÓRE ZA TAMTEJ PLEMIENNEJ WĘDRÓWKI ROZSIADŁY SIĘ GŁÓWNIE NA OBRZEŻACH AGLOMERACJI PRZEMYSŁOWYCH. RELACJE MIĘDZY OJCAMI I DZIEĆMI WSKAZYWAŁY W NICH NA TO, ŻE MĄDRZEJ POSTĄPILI CI, KTÓRZY OSTATKI SWYCH LAT POSTANOWILI SPOŻYTKOWAĆ NA ŚMIECIACH PRZODKÓW, ŁADUJĄC WSZYSTKO, CO POSIADALI CENNIEJSZEGO, W PĘCZNIENIE DOBROBYTU ROZPANIAŁYCH BEZWSTYDNIE POCIECH. STARZY ZAWADZALI W MIASTOWIENIU SIĘ NARYBKU, CIĄŻYLI ZBYTECZNYM BALASTEM, PRZEZNACZONYM WŁAŚCIWIE NA OWO WYSYPISKO CIAŁ NIEUŻYTECZNYCH, ZWANE CMENTARZEM. PO SWOJEMU RADZONO SOBIE Z TYM. JEŚLI STETRYCZAŁY TEŚĆ PRZEJAWIAŁ PREDYSPOZYCJE PRZYSTOSOWAWCZE, LITOWAŁA SIĘ NAD NIM MIEJSKA SYNOWA, NAMAWIAJĄC GO NA CHODZENIE DO LASKÓW ZA KURKAMI, ZIELONKAMI, JAGODAMI. TĘSKNIĄCEMU ZA PŁUGIEM POSTARAŁA SIĘ 228 w w w .k am un ik at .o rg O SZPADEL I GRABKI, ZAŁATWIŁA ZAGON NA DZICZEJĄCEJ POSESJI ZNAJOMKÓW ZAGONIONYCH WYAWANSOWANIEM SIĘ W FIRMIE. PRZYNOSIŁ STARUCH TO I OWO DO STOŁU, SZCZYPIOR, JASNĄ SAŁATĘ, WCZESNĄ RZODKIEWKĘ, MŁODE BURACZKI, WKRÓTCE SOCZYSTĄ MARCHEWKĘ, PRZEDNÓWKOWE KARTOFELKI, KORNISZONOWE OGÓRECZKI. CHRZANU NAKOPAŁ I NA TARKOWAŁ NA ĆWIKŁĘ DO SŁOIKÓW. Z MĘŻCZYZNAMI JEST PROŚCIEJ: SĄ STEROWALNIEJSI, NIE TAK OPORNI NA RACJONALNE PROPOZYCJE. NIEUSTAJĄCA NERWÓWKA ZAŚ Z TEŚCIOWĄ. KOBIETAMI, ZWŁASZCZA LECIWYMI, RZĄDZĄ EMOCJE; DYSKUSJE Z NIMI TO PODKŁADANIE POLAN NA CHYBKI PŁOMYK: PODRZUCISZ NARĘCZE OGNISKO ROZGORZEJE. CO PRAWDA WIDZI ONA CEL, ALE NIE PRZYJMUJE DO WIADOMOŚCI, ŻE JEST ON JESZCZE ODLEGŁYM MIRAŻEM; PIĘKNY, LECZ NIE NATYCHMIAST DLA NAS. MA BYĆ OSIĄGNIĘTY I KONIEC, KROPKA, BEZ GADANIA! NACISKA NA SYNA, NIE NA CÓRKĘ; JEŚLI MA ICH DWÓCH TO NA STARSZEGO. W PIERWSZYM WZGLĘDZIE W KWESTIACH UBRANIOWYCH, JAK TO BABA. KOSTIUMÓW MA USZYĆ ON CO NAJMNIEJ TRZY KOMPLETY, JEDEN Z NICH OBOWIĄZKOWO Z KREPY. JESIONKA Z GABARDYNY. PALTO Z FUTRZANYM KOŁNIERZEM; NAJLEPIEJ DWA. TO DRUGIE PODSZYTE BARASZKIEM, JAK U BATIUSZKI W DOLINIE. KALOSZE NA KAMASZE ŻEBY NIKT NIE WĄTPIŁ, IŻ IDZIE OTO INTELIGENT, NIE NIŻEJ APTEKARZA. RĘKAWICE Z MIĘKKIEJ SKÓRY Z PASECZKAMI NA PRZEGUBIE, NA ZATRZASKI TAKIE PODPATRZYŁA U PANA KIEROWNIKA, KTÓRY UŚWIETNIAŁ PRZYJĘCIE IMIENINOWE U MŁODYCH. BOLEŚNIE UDERZA W AMBIT MŁODOŻEŃCA, LECZ KIEDY TEN POSTARA SIĘ O WNUCZKĘ, TO NIELICHO WYGRA NA TYM. MAŁA PO WYJŚCIU Z PIELUCH PRZEISTACZA SIĘ W DOCIEKLIWĄ PRZEDSZKOLACZKĘ, KTÓREJ BYLE BAJDAMI SIĘ NIE POZBĘDZIESZ. ZAŻĄDA OD BABCI PODPOWIEDZENIA KTÓREJŚ Z LITEREK. SPOSTRZEGŁSZY, ŻE JEJ ANIOŁ STRÓŻ KRĘCI I ZBACZA NA ŚLEPE TORY, ORZEKNIE Z DZIECIĘCĄ BEZPARDONOWOŚCIĄ: JESTEŚ ANALFABETKĄ, BABCIU, I JA CIEBIE BĘDĘ UCZYĆ! NA PYTANIE JUŻ CZWARTOKLASISTKI, SKĄD SIĘ BIORĄ MAŁE DZIECI, TAŻ BABULEŃKA POCZNIE SWOIM ZWYCZAJEM BZDURZYĆ O BOCIANACH LUB O GŁÓWCE KAPUSTY, CO ZOSTANIE JEDNAKO KATEGORYCZNIE PRZERWANE: JAK CI NIE 229 w w w .k am un ik at .o rg WSTYD, BABCIU, WCISKAĆ MI TAKĄ CIEMNOTĘ?! DO SOJUSZU Z OJCEM LUB MATKĄ DOJDZIE, GDY PODLOTEK ODKRYJE, ŻE CHŁOPCY SĄ POTRZEBNI I NIE SPOSÓB IM SIĘ NIE PODOBAĆ, W ZWIĄZKU Z CZYM ZARYSUJĄ SIĘ PILNE, ACZKOLWIEK JESZCZE UMIARKOWANE WYDATKI, ALE JUŻ NIEBAGATELNE. Z CZYJEJ KIESZENI MAJĄ SIĘ ONE SIĘ WZIĄĆ?.. TA ŻEŃSKA WERSJA NIEUNIKNIONYCH WYPADKÓW MAŁO CZYM SIĘ ODRÓŻNIA OD MĘSKIEJ. WNUCZEK TEŻ POWINIEN BYĆ WYSTROJONY NA LALUSIA, ŻEBY JEGO SYMPATIA Z PRZEDWOJENNEJ KAMIENICY NIE POMYŚLAŁA, BROŃ BOŻE, IŻ WYPADŁ ON SROCE SPOD OGONA. WIELCE POŻĄDANY BYŁ TAKI DROBIAŻDŻEK NA UKRAWACONEJ JEGO PIERSI, JAK HARCERSKI APARAT FOTOGRAFICZNY „START”, LUSTRZANKA ZA DZIEWIĘĆSET ÓWCZESNYCH ZŁOCISZY RÓWNOWARTOŚĆ CAŁOMIESIĘCZNEGO UTRZYMANIA DOMOWNIKÓW, JEŚLI DZIADUNIO REGULARNIE ZAOPATRYWAŁ W WARZYWKA, A BABUNIA WYRĘCZAŁA MATEŃKĘ, KTÓRA WRÓCIŁA Z URLOPÓW MACIERZYŃSKICH NA SWOJĄ POSADKĘ PRZYPUŚĆMY PROWADZĄCEJ KONTO W MIEJSKIM ZAKŁADZIE OCZYSZCZANIA MIASTA. WYDAWANIE NA ŚWIAT POTOMKÓW DOLINY W SZPITALACH POŁOŻNICZYCH I MAGISTRACKIE METRYKI PIECZĘTOWAŁY JEJ KRES. NA ZASADZIE INERCJI ZANOSIŁO OD NIEJ FOLKLOREM CHRZCIN, PRZEDTEM WESEL, JAKICH NIE WIDYWANO W ŻYDOWSKIM DRZEWIEJ, TAKŻE I W ROBOCIARSKIM, I URZĘDNICZYM BIAŁYMSTOKU. SZOKOWAŁY LUMPENÓW OWE TŁUMY WESELNIKÓW, JARMARCZNY HARMIDER PRZY STOŁACH Z JADŁEM I GORZAŁĄ. NIE ZGADZAŁ SIĘ IM BOWIEM BILANS STRAT I ZYSKÓW TAK ROZBUCHANEJ IMPREZY, W KTÓREJ PODSTAWOWA POZYCJA, CZYLI POSAG, NICZEGO OBECNIE NIE RÓWNOWAŻYŁA; HEKTARY PRZESTAŁY BYĆ ZABEZPIECZENIEM. ZJEŻDŻAŁY SIĘ KOROWODY DRUHEN I DRUŻBANTÓW, NIE MYŚLĄC O TYM, GDZIE SIĘ ROZLOKOWAĆ NA NOC NA SIANKU W STODOLE, HEHE, PRZY RYNKU KOŚCIUSZKI?. KAWALERKA UDAWAŁA SIĘ PRZEDRZEMAĆ DO POCZEKALNI NA DWORCU CENTRALNYM, STAJĄC SIĘ TAM ŁUPEM KIESZONKOWCÓW. PANNY RYZYKOWAŁY PRZYPRAWIENIEM PONIEKTÓREJ BRZUCHA PRZEZ ŁOBUZÓW Z CHANAJEK, TRUDNIĄCYCH SIĘ OKAZYJNYM ROZBOJEM W BEZLUDNYCH PO PÓŁNOCY ZAUŁKACH. NIEZORIENTOWANE W ZAGROŻENIACH, DELEKTUJĄCE SIĘ 230 w w w .k am un ik at .o rg BYCIEM KILKUNASTOGODZINNĄ BIAŁOSTOCZANKĄ, NIERZADKO TRACIŁY WSZYSTKO, KROM ŻYCIA. RABUSIE, OBSKOCZYWSZY TAKĄ SARENKĘ ALBO I PARĘ, ZBYTNIO SIĘ NIE SPIESZYLI, ZNAJĄC Z PRAKTYKI, ŻE WYDZIERAĆ SIĘ ZWYKŁY NIE LEPSZE OD NICH SAMYCH ULICZNICE. ODDAWAŁA IM, CO MIAŁA NA SOBIE; PREZENTOWAŁA KOLCZYKI, BO WYRWALIBY JE Z USZKAMI; NASTĘPNIE PACIORKI, BO UDUSILIBY W RAZIE OPIERANIA SIĘ; Z KOLEI BROSZKĘ, PO CZYM HERSZT POCIERAŁ W PALCACH TKANINĘ SUKIENKI WYCZUWAJĄC JEJ JAKOŚĆ. KIEDY STAŁA PRZED NIMI W SAMEJ KOSZULINIE, ROZDYGOTANA Z PRZESTRACHU, JAK I Z ZIMNA, BRALI JĄ POD PACHY I WIEDLI DO JAKIEJŚ ŁAWKI, SKRZYNI, DO POWALONEGO PŁOTU, ŻEBY GDZIEŚ PORĘCZNIE ROZŁOŻYĆ DZIEWICĘ NA WSPÓLNE UŻYWANIE JEŚLI BYŁO KILKA, PRZELATYWANO KAŻDĄ. TROCHĘ CHLIPAŁA, LECZ NIE ZA GŁOŚNO. JAK BĘDZIESZ PŁAKAĆ I RZUCAĆ SIĘ, TO OBERWIESZ PO BUZI, ŻYLETKĄ POPRAWIMY CI NOSEK I ZROBIMY KOSMETYCZNĄ OPERACJĘ WYJAŚNIANO WARUNKI PODDANIA SIĘ. WŁAŻONO NA NIĄ WEDŁUG STOPNI WAŻNOŚCI W BANDZIE; ZASZCZYT ROZPRAWICZENIA PRZYPADAŁ PRZEWODNIKOWI STADKA, ALE I Z TYM ZDARZAŁ SIĘ NIEWYPAŁ: PO OSTRYM PICIU SPADAŁA U SZEFA POTENCJA, A TU MUSOWO ZAPRZEĆ SIĘ NIE NA ŻARTY ODSTĘPOWAŁ JURNIEJSZEMU OD SIEBIE, PO KTÓRYM ŚLIZGAŁO MU SIĘ PRAWIE NORMALNIE, I DAWCZYNI OŻYWIAŁA SIĘ NARESZCIE, BO KREW TO NIE WODA. BARDZIEJ DOŚWIADCZONY PRZESTRZEGAŁ PRZED RUCHANIEM NA NAGUSA, CHOLERNIE KOMPLIKOWAŁOBY TO NIEPRZEWIDZIANY ODSKOK; PO ZNALEZIONYCH SZMACIUGACH MILICYJNE ŁAPSY MOGLIBY ZIDENTYFIKOWAĆ ICH UŻYTKOWNIKA. NICZYM NIE PRZEPŁOSZENI, PRZERYWALI NA PAPIEROSA, NAWIĄZUJĄC PRZY TYM DIALOG Z NAIWNĄ, PRZECIERAJĄCĄ SIĘ PO PORCJI MĄK O NIEWYOBRAŻALNEJ DLA NIEJ SŁODKOŚCI. DRUGA CZĘŚĆ AKTU NIE NASTRĘCZAŁA TYLE PERYPETII, MOŻE PRÓCZ ZDUMIENIA FRAJERKI, WYWOŁANEGO USTAWIANIEM JEJ „POD OGIERA”. TARMOSILI ZAWZIĘCIEJ, NAWET PRYSZCZATY SMARKUL, KTÓRY CIESZYŁ SIĘ NICZYM MALEC WYMARZONYM ŁASUNKIEM, FIGĄ ALBO ROZBUJALYM ORZECHEM WŁOSKIM. ONI DOSYĆ WYSTRZELANI. ONA ZAŚ ROZWSTYDZIŁA SIĘ I ZASMAKOWAŁA. PIECZENIE W KROCZU ODCZUŁA, KIEDY POGWIZDUJĄC POSZLI SOBIE, ZWRÓCIWSZY JEJ ŁASZKI W NAGRODĘ ZA DOBRE 231 w w w .k am un ik at .o rg SPRAWOWANIE SIĘ I KILKA PAPIERKÓW NA POWROTNĄ PODRÓŻ, ZA PYSZNY DESER. ABSENCJA DRUHEN W DRUGIM DNIU WESELISKA PRZEWYŻSZAŁA NIEOBECNOŚĆ DRUŻBANTÓW, ALE NIE DOMNIEMYWANO PRZYCZYN. MŁODĄ PARĘ EUFORYCZNIE PASOWANO NA MIASTOWYCH. ZA NIĄ USTAWIALI SIĘ JUŻ NASTĘPNI, KATEGORYCZNIE GOTOWI DO TAKOWEGO UCZŁOWIECZANIA SIĘ, WCALE NIE ZRAŻENI, ŻE OKRADZIONO ICH CZY SPAPRANO IM CNOTĘ. TO BYŁA, PROSZĘ PAŃSTWA, NIE WYPOWIEDZIANA WOJNA ZE WSIĄ, W KTÓREJ ROLNIK STAŁ NA PRZEGRANYCH POZYCJACH. SŁUSZNIE ROZUMOWAŁ, ŻE SWE DZIECI TRZEBA WYPROWADZIĆ Z OKRĄŻENIA, NIE DOPUŚCIĆ DO ZMASAKROWANIA ICH. NIECHAJ W OSTATECZNOŚCI ZNIKNĄ POD MASKĄ NOWOJANCZARÓW, BYLE CALI I ZDROWI, I Z NIEJAKĄ NADZIEJĄ PO USTANIU SZTURMU. TYLKO RODZIC BEZ SERCA MOŻE ŻYCZYĆ TRUMNY CÓRCE, KTÓRA SIĘ SKURWIŁA. MAĆ NIE MA MORALNEGO PRAWA ODPYCHAĆ OD SIEBIE SYNA, CO ZAPIŁ SIĘ I ZŻEBRACZAŁ, I PAŁĘTA SIĘ W ZESZCZANIU I ZESRANIU. TO CENA NAJWYŻSZA DLA NAJSŁABSZYCH I O WIELE NIŻSZA DLA TYCH, KTÓRYM NIE ZABRAKŁO INSTYNKTOWNYCH ZDOLNOŚCI DO ZNALEZIENIA SIĘ W NOWYCH STOSUNKACH SPOŁECZNOPOLITYCZNYCH. PRZEDE WSZYSTKIM WYZBYWANO SIĘ SKRUPUŁÓW, WCISKAJĄC SIĘ DO MACHINY PAŃSTWOWEJ; JEŚLI KOGOŚ NIE MOŻESZ POKONAĆ, TO ZAPRZYJAŹNIJ SIĘ Z NIM. A NAJLEPIEJ POKOCHAJ. WIĘC OBCAŁOWYWANO ÓW BIAŁYSTOK. I SPRAWDZIŁO SIĘ: MIASTO ROZLAŁO SIĘ W AGLOMERACJĘ, NICZYM ROZBITE I ROZMAZANE JAJKO. DZISIAJ JUŻ GO NIE MA. TO WSIE TAK ZBIEGŁY SIĘ W JEDNĄ OGROMNIASTĄ, WKŁADAJĄC CZAPKI NIEWIDKI POD KRÓJ SERYJNYCH MUROWAŃCÓW. HUNOWIE W RZYMIE! WOKÓŁ POLA I LASY, I POZOSTAŁOŚCI SIÓŁ, PÓKI DOGORYWA W NICH OPUSZCZONA STARSZYZNA RODOWA, A WRAZ Z NIĄ LINIEJĄCE UPIORY I ZBYTECZNE WIEKI. PO ANTYCZNYCH GRODACH WYCIERAJĄ Z PIASKÓW AŻ PO NASZE CZASY KOLUMNADY, POKAWAŁKOWANE STATUY, ZWALISKA GŁAZÓW CIOSANYCH I FRAGMENTY STADIONÓW. CO NATOMIAST ZOBACZĄ NASI POTOMKOWIE NA KOPCZYSKACH W MIEJSCU WÓLEK, STOJŁÓW, MOSTÓW, BRODÓW? PO EPOCE KAMIENNEJ ARCHEOLODZY WYDOBYWAJĄ GROTY KRZEMOWE STRZAŁ, HACZYKI KOŚCIANE DO POŁOWU 232 w w w .k am un ik at .o rg RYB, KAMIENIE GŁADZONE DO TARCIA NASION, WARSTEWKI WĘGLI OD PALENISK. CZY TAK ZNOWU WIĘCEJ ODNAJDĄ ONI PO CYWILIZACJI CHLEWÓW I STODÓŁ? KAMIENIE MŁYŃSKIE, TŁUCZONE SZKŁO, BUTELKI PO SAMOGONIE, TU I ÓWDZIE IMPORTOWANE PREZERWATYWY, SMOCZKI Z PLASTIKOWYMI KÓŁECZKAMI, PŁATY FOLII I WORKÓW PO CEMENCIE, SZTUCZNE GENITALIA PRZYWLECZONE Z GERMANII, PISZCZELE, ZGUBIONY PIERŚCIONEK Z TOMBAKU ALBO I „ZŁOTNY”, POHARATANE GUMIAKI, GUZIKI Z PLASTMASY, WKŁADKI ANTYKONCEPCYJNE DLA PANIEN I ODMIENNEGO FORMATU DLA MĘŻATEK PO PORODACH, GDZIENIEGDZIE CEGŁĘ SZAMOTOWĄ, SZCZĘKĘ DENTYSTYCZNĄ I PARĘ UBOCZNYCH PRZEDMIOTÓW, TAKICH CO NIE UTLENIAJĄ SIĘ I NIE RDZEWIEJĄ ZE SZCZĘTEM. PO SAMOCHODACH NA PEWNO PRZETRWAJĄ OPONY, BYĆ MOŻE STRZĘPY DERMY TAPICERSKIEJ, ZŁOMKI CZĘŚCI WYTWORZONYCH CHEMICZNIE NP. KIEROWNICA. MIEJSCE PO BIAŁYMSTOKU POZNA SIĘ PO TYM, ŻE TYCH RZECZY WYKOPIE SIĘ OKROPNIE DUŻO. NAJTRUDNIEJSZE OKAŻE SIĘ ZLOKALIZOWANIE BYŁYCH FABRYK, BO TLEN STRAWI MASZYNY, A DESZCZE ROZMYJĄ PUSTAKI I BETONY POKRUSZONE NA MROŹNYCH PUSTKOWIACH. NAJŁATWIEJ ODTWORZY SIĘ GEOGRAFIĘ BURDELI, DEDUKUJĄC PODŁUG ZNALEZISK KONDOMÓW W SUGESTYWNYCH ILOŚCIACH, ORAZ ROZMIESZCZENIE RESTAURACJI I HOTELI, MOŻLIWE, ŻE POD ZIEMIĄ UCHOWAJĄ SIĘ BATERIE PORZĄDNIE ZALAKOWANYCH WÓDEK, NICZYM BUTLE Z NIE WYSCHNIĘTYM WINEM W NADREŃSKICH OBOZOWISKACH LEGIONÓW RZYMSKICH. CERAMIKA WYPALANA OCALEJE. BIŻUTERIA Z METALI SZLACHETNYCH I DROGICH KAMIENI JAKO SPADEK PO SYPIALNIACH BOGACZY I SZYKOWNYCH BLADZI TYCH OSTATNICH NIE MYLIĆ Z PROSTYTUTKAMI, OWYMI PROLETARIUSZKAMI PRZEMYSŁU ROZPUSTY. A CO WYGRZEBIĄ CI UCZENI ZA LAT TYSIĄC NA ZAROŚNIĘTYCH DZISIAJ PAGÓRACH WYDEPTANYCH PRZEDMIEŚĆ MUŻYCKICH? INWENTARZ ARCHEOLOGICZNY Z DOŁÓW WYKOPALISKOWYCH UŁOŻY SIĘ ZAPEWNE W MIESZANY ASORTYMENT. ALE ZNAJDZIE SIĘ CZĘSTO GĘSTO SZCZEGÓŁ GDZIE INDZIEJ Z RZADKA SPOTYKANY: SKARBY MONET PÓŁNOCNOAMERYKAŃSKICH, PORÓWNYWALNE Z ODKRYCIAMI 233 w w w .k am un ik at .o rg NA GALICYJSKIM PODKARPACIU. NA TEJ PODSTAWIE BĘDĄ MYLNIE WNIOSKOWAĆ O PIERŚCIENIOWYM TUTAJ UKŁADZIE OŚRODKÓW ADMINISTRACYJNOHANDLOWYCH W SKUPISKACH WIELKOMIEJSKICH. JEDNAKŻE PO DOKONANIU ŻMUDNYCH BADAŃ, I TO INTERDYSCYPLINARNYCH, STWIERDZĄ ONI Z NIEDOWIERZANIEM, IŻ MAJĄ DO CZYNIENIA ZE ZJAWISKIEM WYSOCE ORYGINALNYM: GŁUPSI PRZERASTALI MĄDRZEJSZYCH GOTÓWKĄ I MATERIALNYM WYPOSAŻENIEM. PO TYM WSTĘPNYM USTALENIU NIEPRĘDKO DOJDĄ DO REKONSTRUKCJI EPOKI I USTROJU. ZMIARKUJĄ, ŻE NATKNĘLI SIĘ NA UNIKATOWY PRZYPADEK W HISTORII LUDZKOŚCI, NA COŚ W RODZAJU POWTÓRKI, ALE W MIKROSKALI, LOSÓW IZRAELITÓW: ZASZCZUCI I WYPĘDZENI Z ZIEMI PRZODKÓW NIE DALI SIĘ STŁAMSIĆ, I NAWET SKORZYSTALI NA TYCH PRZEŚLADOWANIACH. ROZPEŁZLI SIĘ PO ŚWIECIE TWORZĄC SITWĘ, CO NIE PRZYTRAFIŁO SIĘ WARSTWOM UPRZYWILEJOWANYM, PRZEMIESZKUJĄCYM W MIARĘ SPOKOJNIE I RUTYNOWO INTELIGENTNIE, LECZ BEZ ROZMACHU. HOŁOTA BOWIEM, JEŚLI JĄ NIE OGRANICZAĆ I NIE KRĘPOWAĆ JEJ NÓG I RĄK, NIECHYBNIE DĄŻY DO ZAŁOŻENIA AMERYKI. O CHLEBIE I WODZIE WYMURUJE DOMISKA, RYJĄC NOSEM ZAORZE NIEUŻYTKI, ODEJMUJĄC OSTATNIĄ KROMKĘ CHLEBA OD UST WYPORZĄDZI ZABUDOWANIA, DOPROWADZI DROGI I SZOSY, ZACHŁANNIE ROZPĘDZI KOŁOWRÓT PRODUKCJI I BRZĘKIEM MONETY ZAGŁUSZY ŚPIEW SŁOWIKÓW. BYŁ NA NIĄ SPOSÓB: ÓW WSPOMNIANY KOMUNIZM, LECZ I JEGO ZDOŁAŁA WPUŚCIĆ W KANAŁ. BO OBYWATEL WTEDY DOZWALA NA CZYNIENIE GO BIEDNYM, KIEDY NIE ZNAJDĄ SIĘ BOGATSI OD NIEGO, ALE NIGDY TAK NIE BYWAŁO. GODZI SIĘ Z NIEWOLNICZYM BYTEM, PÓKI NIE OBJAWIĄ SIĘ PANOWIE, WOLNI NAD NIEWOLNYMI POWIEDZMY OSTROŻNIEJ: WOLNIEJSI NAD NIEWOLNIEJSZYMI. BYĆ MOŻE WIRUJE WE WSZECHŚWIECIE TAKA PLANETA, NA KTÓREJ NIE JEST TO UTOPIĄ. ALE NIKOMU NIE ŻYCZĘ ANI TERAZ, ANI W DAJĄCEJ SIĘ POMYŚLEĆ PRZYSZŁOŚCI KONTAKTU Z NIĄ. *** PO NAUCZYCIELU NARODU, CZYLI BOLESŁAWIE BIERUCIE, NASTAŁA EPOKA NIEZŁOMNEGO SYNA KLASY ROBOTNICZEJ, TJ. WŁADYSŁAWA GOMUŁKI, KTÓREMU NIE POWIODŁO SIĘ JEDNAK 234 w w w .k am un ik at .o rg ZEMRZEĆ NA POSTERUNKU I WE WSZECHPOLSKIEJ ŻAŁOBIE; PRZEPĘDZONO GO NA EMERYTURĘ. ZASIADŁ DO PANOWANIA PO NIM GOSPODARZ NARODU, EDWARD GIEREK, ZDAWAŁO SIĘ, ŻE NARESZCIE ŁEBSKI GOŚĆ, POSTAWNY I ZGRABNIE UBRANY, Z NIEJAKIM SZLIFEM; PODOBAŁ SIĘ KOBIETOM. LECZ I Z NIEGO, NIESTETY, RÓWNIEŻ PLEBEJUSZA, ZROBIONO BAŁWANA, SKANDUJĄC MU BEZCZELNIE: „GIEREK TO POLSKA!”, A ON W TO UWIERZYŁ. SYSTEM DZIAŁAŁ RYTMICZNIE Z OKRESOWYMI AWARIAMI, KTÓRE USUWANO NADER PROSTO: ZMIENIAJĄC KIEROWCĘ I WYPRACOWANE TRYBIKI. TO WYSTARCZAŁO, DOPÓKI MIASTO CZUŁO SIĘ NIEŹLE. WIEŚ ZDUSZONO, WIĘC NIE ZAWRACANO SOBIE NIĄ GŁOWY. LEGŁA ONA POKOTEM, ROZBEBESZONA NA DŁUGO PRZED ZAWOŁANIEM W SZEŚĆDZIESIĄTYM ÓSMYM ROKU: „LEJ ŻYDA, RATUJ OJCZYZNĘ!”. NIEWIELU WIEDZIAŁO, ŻE TO NIC NOWEGO, I JEŚLI DO TEGO DOCHODZI, TO ZNAK NIEOMYLNY, IŻ LATKA REŻYMU SĄ PRZEZ PANA BOGA POLICZONE. POZOSTAJE NATOMIAST CIĄGLE ZAGADKĄ LEKCEWAŻENIE BANAŁU, ŻE SKORO ROLNICTWO JEST CHORE, TO EKONOMIKA NIE MOŻE BYĆ ZDROWA. JAK KTOŚ Z KATAREM ŻOŁĄDKA. TYMCZASEM WIEŚ W MIEŚCIE CHWACKO WESZŁA W KRZYŻÓWKĘ, WYDAJĄC NA ŚWIAT TYP SPOŁECZNEGO METYSA, CZY TEŻ MULATA. ZSTĄPIŁA JAKO TAKA DO GROBU, WCIĄGAJĄC ZA SOBĄ SWEGO ODWIECZNEGO IRONISTĘ. SPRAWIEDLIWOŚĆ ZATEM DZIAŁA SIĘ POPRZEZ KRZYWDĘ. JAK REWOLUCJA, TO REWOLUCJA: TY MNIE, A JA CIEBIE! I WYSZLIŚMY NA RÓWNO. KRAJOBRAZ PRZEMIENIA SIĘ W STROME WYSPY WIEŻOWCÓW NA WILLOWYCH PŁASKOWYŻACH, POŚRÓD RÓWNIN Z MINARETAMI SPICHLERZY W MAJĄTECZKACH FARMERÓW. BIEDNE, BO BIEDNE, LECZ PÓJDZIE TO W ŚLADY ZACHODU. PONOĆ JEDYNA DLA NAS STECZKA. DOLINĘ PEŁNĄ LOSU OSUSZANO NICZYM BAGNA. AŻ DO EFEKTU PUSTYNNIENIA. JEŚLI IDZIE O AMBICJE WYŻSZEGO RZĘDU U MOICH ZIOMKÓW, TO REGUŁĄ BYŁO POPRZESTANIE NA MATURZE TECHNICZNEJ. OGÓLNIAKI WYBIERALI NIELICZNI, WYWODZĄCY SIĘ Z BURŻUAZJI WIEJSKIEJ I MIASTECZKOWEJ. CI, CO MOGLI POSIEDZIEĆ NA SZYI OJCOWSKIEJ. O ICH NASTAWIENIU DECYDOWAŁ WZGLĄD MNIEJ PROSTACKI USAMODZIELNIĆ SIĘ JAKO PRACOWNIK UMYSŁOWY, 235 w w w .k am un ik at .o rg UZYSKUJĄCY ŚRODKI DO ŻYCIA ELEGANCKO, BEZ WYPRUWANIA Z SIEBIE ŻYŁ. ZGARNĄĆ DYPLOM INŻYNIERA, LEKARZA, EKONOMISTY. STARTOWAĆ W CIEPLE PRZYTULNEGO BIURA; NIE W PRZECIĄGACH I ODORZE SMARÓW NA HALI PRODUKCYJNEJ. POCHYLAĆ SIĘ NAD PLANAMI, WYKRESAMI; OBCOWAĆ ZE WSPÓŁPRACOWNIKAMI BEZ DYCHAWICY Z WYCZERPANIA. UŻYWAĆ PERFUM NA CO DZIEŃ. NIE CHRAPAĆ, PO KWADRANSIE, W FOTELU. BYLI WYJĄTKAMI. TROCHĘ NASZYCH DOŁĄCZYŁO DO NICH, ALE ZNACZNIE PÓŹNIEJ, I JENO CI Z NICH, KTÓRZY POWŁAZIWSZY NA JAKIE TAKIE STOŁKI, ŻEBY SIĘ NIE DAĆ WYKOPAĆ, POZAPISYWALI SIĘ NA STUDIA WIECZOROWE. SPADALI, JAK PRZEJRZAŁE GRUSZKI, W TRAKCIE POWAŻNIEJSZYCH SESJI EGZAMINACYJNYCH. Z ODSIECZĄ PRZYCHODZIŁA NOMENKLATURA, ZREFLEKTOWAWSZY SIĘ, ŻE WIERNA KADRA MA ZBYT NISKI POZIOM OLEJU W GŁOWIE. POMATURALNE SZKOŁY PARTYJNE OTRZYMAŁY UPRAWNIENIA DO NADAWANIA NAWET STOPNI NAUKOWYCH I ROZWARŁY SWE WIERZEJE, W KTÓRYCH ZAROIŁO SIĘ OD SPRAWDZONYCH TOWARZYSZY. KLEPANO MAGISTRÓW JAK W MENNICY MEDALE; TYTUŁOMANIA WYPRZEDZIŁA PROGRESJĘ CHORÓB WENERYCZNYCH. ZAKŁAD SZYLDÓW NIE WYRABIAŁ SIĘ Z ZAMÓWIENIAMI NA ZMIENIONE WERSJE TABLICZEK NADRZWIOWYCH DO GABINETÓW KRAŚNYCH DYREKTORÓW I POKOI KIEROWNIKÓW NA ROZKAZY. W MNIEJSZYCH, ZAHUKANYCH INSTYTUCJACH DOCHODZIŁO DO WRĘCZ AFEROWEJ NADGORLIWOŚCI ZE STRONY USŁUŻNYCH FUNKCJONARIUSZY, KTÓRZY SKRÓT „MGR” PRZED IMIENIEM SWEGO PRYNCYPAŁA UZUPEŁNIALI NA SWE MIŁE RYZYKO LIZUSA RÓWNIE SZACOWNĄ, ACZ NIEUPRAWNIONĄ W TYM WYPADKU TRÓJLITERÓWKĄ „INŻ.” ZAWISTNE ROBOLSTWO Z PARTERÓW I PIWNICZNYCH MAGAZYNÓW ROZPUŚCIŁO OCZERNIAJĄCĄ ANEGDOTĘ POD POSTACIĄ ZGADYWANKI: CO ZNACZY MGR INŻ.? A TO, ŻE: MOŻNA GÓWNO ROBIĆ I NIEŹLE ŻYĆ! CI EMGIEEROWCY Z INŻOWCAMI WYPALALI, JAK TO SIĘ MAWIAŁO, GORĄCYM ŻELAZEM PRZYWIĄZANIE LUDU DO CZARNEJ GLEBY. PIALI HYMNY NA CZEŚĆ SWEGO WYRWANIA SIĘ Z OPŁOTKÓW NA ASFALTY, Z NIELUDZKIEGO TYRANIA, ZA KTÓRE NIKT IM NIE DZIĘKOWAŁ, I JESZCZE PODPADALI POD REPRESJE 236 w w w .k am un ik at .o rg BUDOWNICZYCH POLSKI LUDOWEJ. BYLI NIEŚWIADOMYMI SWEJ PRZYWÓDCZEJ ROLI HEROLDAMI NOWOCZESNEJ U NAS WOJNY CHŁOPSKIEJ. PRZYBRAŁA ONA FORMY WYMYKAJĄCE SIĘ POSTRZEGANIU NIE TYLKO JEJ UCZESTNIKÓW, ALE TAKŻE BADACZY OKRESU HISTORYCZNEGO, I NIE PRZYSTAJĄCE DO ŻADNYCH Z WYSTĘPUJĄCYCH W DZIEJACH TEKTONIKI SPOŁECZNEJ EUROPEJSKIEGO KRĘGU KULTUROWEGO. WSZYSCY SIĘ PRZYZWYCZAILIŚMY DO INTERPRETACJI SWOISTEJ FILOZOFII OPORU WPROST, ZGODNIE Z WOJSKOWYM MYŚLENIEM, POSŁUGUJĄC SIĘ FRONTALNĄ LINEARNOŚCIĄ. NIE NADAWALIŚMY WÓWCZAS ZNACZENIA PRZEGRANYM SPRAWOM, ODSTAWIAJĄC JE MACHINALNIE DO LAMUSA NICZYM POGRUCHOTANY MECHANIZM, KTÓREGO JAKIEŚ KÓŁKO ZUŻYJE SIĘ. OTÓŻ WAŁCZYĆ MOŻNA NIE SAMYM KONSTRUOWANIEM SYTUACJI OBLĘŻONEJ TWIERDZY. CZASAMI TRWALSZE WYNIKI PRZYNOSI ZACHOWUJĄCE SIŁY PODDANIE SIĘ PRZECIWNIKOWI LUB NAWET WYCIĄGNIĘCIE DO NIEGO RĘKI. DODANIE WŁASNEJ SUBSTANCJI DO OBCEJ, BY TĄ DROGĄ WYTWORZYĆ TRZECIĄ JAKOŚĆ. NIE MUSI TO BYĆ DZIAŁANIE ŚWIADOME; CZĘŚCIEJ JEST ONO INSTYNKTOWNE ALBO GŁUPIO SPROWOKOWANE. TAK ZMETYSIAŁ BIAŁYSTOK; NIE W KONSEKWENCJI OKRUTNEJ LOGIKI KONFLIKTU ZBROJNEGO NIEZNACZNIE PRZYŁOŻYŁO SIĘ DO TEGO TERRORYSTYCZNE PODZIEMIE POAKOWSKIE, KTÓRE ZANADTO NIE BIEDZIŁO SIĘ ŹLE IDĄCYMI INTERESAMI CHŁOPSKIMI, DRAPUJĄC SIĘ NA FORMACJĘ ŚCIŚLE NARODOWĄ. NIE ZAOBSERWOWANO POJAWIENIA SIĘ ZALĄŻKÓW ARMII OCHOTNICZEJ, BATALIONÓW WIEŚNIACZYCH. W MASACH ROLNICZYCH ZACHODZIŁO COŚ ZUPEŁNIE PRZECIWNEGO, DOBROWOLNY, ŹLE MÓWIĘ, RADOSNY EXODUS. JEDNAKOWOŻ KOŃCZYŁO SIĘ TO REZULTATAMI, JAKIE OPISUJĄ KRONIKARZE POWSTAŃ KMIECYCH I WOJEN BAUERSKICH W DAWNYCH NIEMCZECH. OPUSTOSZAŁ KRAJ BIAŁOSTOCKI, DEMOGRAFICZNA KATASTROFA DOTKNĘŁA I MIASTECZKA, Z WYJĄTKIEM OSAD FABRYCZNYCH ORAZ SATELICKICH WZGLĘDEM CENTRUM REGIONU OŚRODKÓW ADMINISTRACYJNOPRZEMYSŁOWYCH. PIĘCIOKROTNY WZROST LUDNOŚCI BIAŁEGOSTOKU, W KTÓRYM AKTUALNIE MIESZKA CO DRUGI TUBYLEC, UNAOCZNIA NIE TYLKO SUKCES ODBUDOWY TUŻ PO WOJNIE I EMANCYPACJĘ DOŁÓW SPOŁECZNYCH, ALE TAKŻE ROZMIARY KLĘSKI WOJNY 237 w w w .k am un ik at .o rg Z CHŁOPSTWEM, POZORNIE TYLKO WYGRANEJ. NIE MOŻE BYĆ DOBRZE W PAŃSTWIE, W KTÓRYM ROBIENIE CHLEBA PONIŻA I HAŃBI, PRZEISTACZA SIĘ W ŹRÓDŁO NĘDZY. WYPRZEDZAJĄCO NIEJAKO SŁYSZĘ, ŻE W AMERYCE NA STU OBYWATELI ZALEDWIE CZTERECH SIEDZI NA ROLI, A DAJĄ ONI TYLE ZBOŻA, ŻE MAJĄ CO SPRZEDAWAĆ NAWET DO WYGŁODZONEJ PRZEZ BOLSZEWIZM ROSJI. TA PRAWDA POCHODZI Z GATUNKU MANIPULOWANYCH, SPRAWDZALNYCH CYFROWO, JEDNAKŻE WYPŁUKANYCH Z KONTEKSTU MORALNEGO. JANKESI NIE STOCZYLI SIĘ DO TAKIEGO DNA I WODOROSTÓW, ŻEBY WYBUCHAĆ ŚMIECHEM NAD MOZOŁEM UPRAWIANIA ZIEMI, PODEPTANIA JEJ ŚWIĘTOŚCI. CHICHOT PANA BOGA NAD NASZYM DEBILIZMEM JEST REZYGNACJĄ Z WYBAWIENIA NAS. NIE WYSTRASZYMY SIĘ PERSPEKTYWY TRAGICZNEGO KOŃCA, WSZYSTKO NAM ZWISA I POWIEWA, PORZUCAMY NASZE WIOSKI DO OSTATNIEGO DOMOSTWA. DZIEWCZYN JUŻ NIE MA W OPOLACH I NIE SKUSI ICH DO POWROTU ŁATWE I BOGATE ZAMĘŚCIE NA WSCHODNIEJ ŚCIANIE; PRZEDKŁADAJĄ STAROPANIEŃSKĄ WEGETACJĘ W SCHLUDNEJ AGLOMERACJI. ODRZUTY STAROKAWALERSKIE POCIĄGNĄ NA HEKTARACH JESZCZE LAT DZIESIĘĆPIĘTNAŚCIE, PĘDZĄC ŻYWOT BRUDNYCH PUSTELNIKÓW NA WŁOŚCIACH. OSTATNI MOHIKANIE. UMIERAĆ BĘDĄ ŚMIERCIĄ TRAPERA, BEZPOGRZEBOWO. CHYBA ŻE KTÓRYŚ Z NICH PRZECZUJE SWÓJ BLISKI KONIEC I WKUPI SIĘ ZA GRUBE MILIONY DO KLITKI U KREWNYCH NA PIETRASZACH PRZY JEZIORNEJ. NIE W CENTRUM, BO PROSZĘ ZWRÓCIĆ UWAGĘ, ŻE W KWARTAŁACH WOKÓŁ „WERSALU PODLASKIEGO” RODZI SIĘ JUŻ POKOLENIE PRAWNUKÓW, KTÓREMU DZIADKUJĄ MOI PRZEDEMERYTALNI RÓWIEŚNICY, PILNIE BACZĄCY, BY ZAPREZENTOWAĆ SIĘ JAKO CZYSTEJ KRWI PATRIOCI GRODU NAD BIAŁKĄ. TE BUDZĄCE SIERMIĘŻNY ZACHWYT BOBASKI I BOBASY SZYBKO DUPIEJĄ OD NOSZENIA DŻINSOWYCH KOMPLETÓW MARMURKOWYCH WAPIENNA PLAMISTOŚĆ, NICZYM NA KOMBINEZONACH TYNKARZY, WYCHODZI Z MODY. CZY PÓJDĄ DO SZKÓŁ? BÓG RACZY WIEDZIEĆ; PODSTAWOWE KOŃCZĄ POD PRZYMUSEM POLICYJNYM. I CZY POSZUKAJĄ PRACY, SKORO I BEZ NIEJ MAJĄ SIĘ FAJNIE PRZY UPCHANYCH NA STANOWISKA TATUŚKACH? KUŚTYKAJĄCY W UNIKATOWYCH ŚTUKACH MATUZALEMOWIE SĄ WRĘCZ BESTIALSKO DUMNI, ŻE NIKT NIE ZOSTAŁ NA 238 w w w .k am un ik at .o rg OJCOWIŹNIE. ONI NIENAWIDZĄ BĘDĄCEGO ICH UDZIAŁEM PRZEZNACZENIA I W STARCZEJ SKLEROZIE CORAZ RZADZIEJ ROZUMIEJĄ, ŻE TO WŁADZA POŁOŻYŁA GŁÓWNE ZASŁUGI W TAK PIĘKNIE JAWIĄCYM SIĘ IM WYDZIEDZICZENIU. PRZESZŁA ONA NAD NIMI, NICZYM HURAGAN PO PÓŁNOCY, WYRYWAJĄC Z KORZENIAMI DRZEWA I KRZAKI, OBRACAJĄC W PERZYNĘ ZAGRODY. PO NIM PRZYJDZIE PUSZCZA I DZIKI ZWIERZ. TAK SIĘ SKOŃCZYŁA NOWOCZESNA WOJNA CHŁOPSKA. W DOLINIE WIDOCZNE SĄ W ZIELSKU FUNDAMENTY Z KAMIENIA, TU I ÓWDZIE GNIJĄCE RUMOWISKA, USYCHAJĄCE ZE STAROŚCI JABŁONIE, NIE ZASYPANE STUDNIE Z POZIELENIAŁYMI CEMBROWINAMI; ZOBACZYĆ MOŻNA TRAWIASTE WYPUKŁOŚCI NIEGDYSIEJSZYCH ZAGONÓW I ZANIKAJĄCĄ GEOMETRIĘ POLETEK NA NAJWCZEŚNIEJ PONIECHANYCH GRUBIZNA NATURALNEGO DRZEWOSTANU LEŚNEGO OSIĄGNĘŁA JUŻ NIKOMU NIEPOTRZEBNĄ WARTOŚĆ HANDLOWĄ. DOLINĘ ZWRÓCONO PIERWOTNEJ PRZYRODZIE. MOŻE TO I SPRAWIEDLIWE... 239 240 at .o rg un ik am .k w w w AKHO at .o rg ЗАПІСЫ ВЕКУ w w w .k am un ik ЯК ТОЛЬКІ ПЕРАСТАЎ Я ПОЎЗАЦЬ МАЛЕЧАЮ ПА ХАЦЕ I ПАЧАЎ ХАДЗІЦЬ, ПАМЯТАЮ АКНО. ЯНО ВАБІЛА МЯНЕ СВЯТЛОМ I ТАЕМНЫМІ ГУКАМІ. ДАСТАВАЎСЯ Я ДА ЯГО З БЯДОЮ, АЛЕ НЕАДСТУПНА. УЖО ПРАДЧУВАЎ I НАВАТ РАЗУМЕЎ, ШТО СВЕТ НЕ КАНЧАЕЦЦА Ў СЕНЯХ, I АДНЕКУЛЬ ЗАХОДЗЯЦЬ ДА НАС ЛЮДЗІ, ЦЁТКІ З ДАРУНКАМІ ЦУКЕРКАЎ. МНЕ ВЕЛЬМІ ХАЦЕЛАСЯ ЎБАЧЫЦЬ МЕНАВІТА АДКУЛЬ ЯНЫ I ЯК; A ЯШЧЭ, ЯКІЯ Ў IX ХАТЫ, БО ЧУЎ, ШТО ТАКСАМА МАЮЦЬ СВАЕ... АКНО СНІЛАСЯ. ТАДЫ Я ВЫЛЯТАЎ ЦЕРАЗ ЯГО БАБУЛЬЧЫНЫМ АНЁЛАМ I ЗАЧАРАВАНА ПРЫНЮХВАЎСЯ МЕСЯЦАВАЙ БОНДЗЕ З ПАХАМІ ВЕЛІКОДНАГА ПІРАГА. ЗОРКІ, КАЛІ СПРАБОЎВАЎ ЛІЗНУЦЬ КАТОРУЮ, ПРЫНАДЖВАЛІ СМАКАМ ЛАНДРЫНАК. НЕ БАЯЎСЯ ВЫШЫНІ, НЕ ВЕДАЮЧЫ, ШТО ТАКАЯ ЁСЦЬ. ПРАЧНУЎШЫСЯ, ЖАЛЬНА ПЛАКАЎ. ПАКУЛЬ ПРЫЙШЛА ВЯСНА I МАЦЕРКА ВЫВЕЛА МЯНЕ НА СОНЦА. НА ПАДВОРЫШЧЫ Я РАЗГУБІЎСЯ, БЫ ЗАЙЧАНЯ, ШТО АДБЕГЛАСЯ АД ГНЯЗДА ПАД МЯЖОЮ Ў ШЫРОКАЕ ПОЛЕ. ПЕРШАЕ, ШТО ЎГЛЕДЗЕЎ БЫЎ З ПЯРЭПАЛАХУ ГЭТА КУРЫ З ПЕЎНЕМ I ПАРАСЯТЫ, ШТО СМАЧНА ПРЫСМАКТАЛІСЯ АДНО КАЛЯ АДНАГО ДА ЦЫЦАК РОХКАЮЧАЙ МАЦЁРЫ. МОЦНА ЗДЗІЎЛЕНЫ, Я НЕ СПАДЗЯВАЎСЯ, КАБ НАМАЛЯВАНЫЯ Ў ДЗІЦЯЧАЙ КНІЖЦЫ ТЫЯ СТВАРЭННІ НАПРАЎДУ ЖЫЛІ! ПАСЛЯ ДЗІВІЎСЯ ШТО НІ ДЗЕНЬ УСЁ ЧЫМСЬЦІ ІНШЫМ, УРЭШЦЕ ПАЖАРАМ СТАДОЛАЎ АД ГРЫМОТНАГА ГНЕВУ БОЗІ. У ТРАВЕНЬ З ЧЭРВЕНЕМ ДЫ Ў ЛІПЕНЬ СА ЖНІЎНЕМ, ГУЛЯЮЧЫ НЕ ВЫХОДЗІЎ З СЕНАКОСНАЕ АСЕЛІЦЫ З КАПУСНЫМІ ЗАГОНАМІ, НАД ЯКІМІ МІЛЬГАЦЕЛІ БЯЛЮСЕНЬКІЯ МАТЫЛІ. АЗІРАЎСЯ НА НАШУ ХАТКУ З РАССМЯЯНЫМ АКНОМ, 241 at .o rg РАГАТЛІВА РАСЧЫНЕНЫМ, І ВЕТРЫК НАВЕЙВАЎ АДТУЛЬ ПОПАХІ СМАЖАНЫХ СКВАРАК З ЦЫБУЛЯЮ... ТЛУСТЫ АРАМАТ У ПЕРАДАБЕДАК, КАЛІ ВЯДОМА, ШТО ВОСЬ ДАКІПАЕ РАССЫПІСТАЯ БУЛЬБА І ЎЖО АДСТАЎЛЕНА З АГНЮ ПАД ФАЕРКАМІ ПЛІТЫ ГАРАЧАЯ СТРАВА З МАЛАДЗІСТАГА ШЧАЎЮ І З СКАБКАЮ СВІНОГА МЯСА. АД ПРЫСТУПУ ПЕРШАБЫТНАГА ГОЛАДУ, ЯКІ МАГЧЫМЫ ТОЛЬКІ Ў ТАГО, ХТО РАСЦЕ І ДУЖЭЕ, ГНАЎСЯ З АРХЕТЫПНЫМ КРЫКАМ: "МАМА, Я ХАЧУ ЕСЦІ!" МОЙ МАЛЫ ГЕНЕЗІС w w w .k am un ik У ДВАЦЦАТЫМ СТАГОДДЗІ АДНОЙЧЫ ЖЫЦЬ ДАВЯЛОСЯ. У САМЫХ ПАЧАТКАХ СЛАВЯНСКАГА ЎСХОДУ, У КРЫНКАХ. У АЗІЯЦКІЯ АДНАК ТУТ ЗІМЫ, ХОЦЬ ЛЕТА ЧАСЧАСОМ ЗАЛЯТАЕ СЮДЫ АД ЭЛАДЫ. МІКРАПОЛІСНЫ ГІМНАЗІЁН У НАС ТАДЫ ПАМЯТАЕЦЦА РАЗМЯШЧАЎСЯ Ў ДРАЎЛЯНЫМ АСАБНЯКУ КОЛІШНЯГА МЕДЫКА ІУДЗЕЙСКАГА ЗАБІЛІ ЯГО БЫЛІ РЫЖЫЯ ГЕРМАНЕ. У ЮНАЦТВА МАЁ ЎРОКІ Ў ІМ ДАВАЛІ ВАРВАРЫ, ПАДВУЧАНЫЯ З МЯСЦОВЫХ БАГАТЫРОЎ. ЯНЫ, ПРАЎДА, ЧУЛІ НАВАТ ПРА САКРАТА ДЫ ЯГОНАГА ВУЧНЯ ПЛАТОНА, АЛЕ ЎСЁ Ж ШЧЫРА НЕ СПАДЗЯВАЛІСЯ, ШТО ЯК ХРЫСЦІЯНЕ ПАКЛАНЯЮЦЦА ЖЫДУ ІСУСУ... У ТОЙ ПАСЛЯ ВЯЛІКАЕ ВАЙНЫ АКУРАТ РОСКВІТ ПРЫМІТЫЎНАЕ ЦЫВІЛІЗАЦЫІ Ў ТУТЭЙШЫМ СТАРОННІ НАДАРЫЛАСЯ НЕМАЛАЯ ЎДАЧА ХАЛОПАМ І ПЛЕБЕЯМ. ІМ, ЗРЭШТЫ, ЗАЎСЁДЫ ДАВОЛІ ШЧАСЦЯ З ХЛЕБА, ВІНА, ПРОПАВЕДЗІ; У ТАКІМ КЛІМАЦЕ ЯШЧЭ І З ЖЫТЛА. ГОРАДЗЕН ІХ БЕЛАСТОК, У НЕЧЫМ КШТАЛТАМ АФІНАЎ З ГРАФАМАНСКІМ ПАДАБЕНСТВАМ АКРОПАЛЮ, У ВЫГЛЯДЗЕ ЧЫРВОНАСЦЯЖНАЕ БУДЫНІНЫ НА ВАЛАСНУЮ МЕРУ. ПРЫШЫВАНЫЯ ДОЧКІ БУЛЬБАНОСЫЯ КАРЫНФА АБЛЮБАВАЛІ ВЕНЕРНУЮ КРАКАЎСКУЮ ВУЛІЦУ ПАКАШЭЧАМУ ЎТУЛЬНУЮ. ЖЫВЕЦЦА, ВОСЬ, БЫ ЗАПАЦЕЛАМУ СІЗІФУ ПАД ГАРОЮ. ВЕЛЬМІ ПРАКТЫЧНА ПРЫТЫМ НЕ БЯРЭМ У ГАЛАВУ ВЫПАДКОВАСЦЬ СВАЙГО Ў КОЖНАГА З'ЯЎЛЕННЯ НА СВЕТ. I ТАГО, ТАКСАМА, ШТО НАРАДЖАЕМСЯ, КАБ ПАМЕРЦІ. НАМАГАЕМСЯ ЗАТОЕ НА СЭНС УЛАСНАГА ІСНАВАННЯ 242 w w w .k am un ik at .o rg ХТО ПАЎЖЫЦЦЯ НА КУПЛЮ АЎТАМАШЫНЫ АДДАЕ, ІНШЫ НА БАБЫ РАСТРАЧВАЕЦЦА; БЫВАЕ, НА ГАРЭЛКУ ЎСЯНЮТКА ПРАСАДЗІЦЬ АБО Ў САЛАДОСЦЬ СКАНДАЛАЎ КІНЕЦЦА; КАМУСЬЦІ ГОРБ ВЫРАСЦЕ АД СЛУЖБЫ ВЕРНАЕ... ТЛУМАЧЫЦЦА ТОЕ І ТОЕ, І ДЗЕСЯТАЕ, ПАПУЛЯРНЫМ МАХЛЯРСТВАМ, ДБАЙНАСЦЮ МЕНАВІТА ПРА ЯСНУЮ ДОЛЮ ДЗЕЦЯМ РОДНЫМ. А ЯНЫ Ж, НАСЛЕДКІ ТЫЯ, ТОЛЬКІ Ў ПЛЯМЁНАЎ ПЕРШАБЫТНЫХ ПАЎТАРАЮЦЬ БАЦЬКАЎ ЛЁС, АБ ЧЫМ УЖО ВЕДАЛІ Ў БЕЛАКАМЕННУЮ СТАРАЖЫТНАСЦЬ. МОЖНА СКАЗАЦЬ: І СЛАВЯНЕ ПРЫДУМАЛІ ДУШУ... НЯПРАЎДА, АДНАК ЖА, ШТО І ПЕКЛА З РАЕМ. НЯМА ПЭЎНАСЦІ, ДАРЭЧЫ, ЦІ ГЭТА ВЫНАХОДНІЦТВА ЯКРАЗ ЭМАЦЫЯНАЛЬНЫХ ЭЛІНАЎ У СУПРАЖЖЫ З РАЦЫЯНАЛЬНЫМІ РЫМЛЯНАМІ. РАЗАМ З ТЫМ ДОСЫЦЬ КАМІЧНА ГАВАРЫЦЬ ПРА БЯССМЕРЦЕ ВЫПАДКОВАГА. НАШТО ЧАЛАВЕКУ ВЕЧНАСЦЬ? КАБ ШВЭНДАЦЦА НЕЎМІРУЧЫМ ТУРЫСТАМ ПАСЛЯ ЗЯМНОЕ НАТРУДЖАНАСЦІ? БУНТАРНЫ ІЗРАІЛЬ, ПЛЯЖАНЫ КЕСАРАМІ, ПАСПЕЎ АШЧАСЛІВІЦЬ НАС БОГАМ АДЗІНЫМ. СЫН ЯГО БУДЗЕ ДЗВЕ ТЫСЯЧЫ ГАДОЎ АД БАНАЛЬНАГА Ў ТУЮ ПАРУ РАСПЯЦЦЯ НАДАРЭМНА ВУЧЫЦЬ ДУРНЯЎ РОЗУМУ, ВАРАГОЎ ПРЫЯЦЕЛЬСТВУ, БАГАТЫХ СПАГАДНАСЦІ. АЛЕ, ПРЫНАМСІ, БОГААЙЦА БАІМСЯ ПА ПАГАНСКАЙ ТРАДЫЦЫІ, ЗАМЕСТ ХРЫСЦІЯНСКАЙ ЛЮБОВІ ЎСІМІ ЎСІЖ. ТАМУ ПЕРСПЕКТЫВА РАЮ ЗВУЗІЛАСЯ ВА УТОПІЮ, А ВАРОТЫ Ў ПЕКЛА НЯДБАЙНА РАСЧЫНЕНЫЯ. З ДЗІЦЯЧАЙ УПАРТАСЦЮ ВЯРТАЕЦЦА ПЫТАННЕ: А НАШТО ЎСЁ ГЭТА? ЖЫЦЦЁ НА ЗЯМЛІ ДЗЕЛЯ НЕБА? ЗЯМНОЕ Ў ІМЯ НЕЗЯМНОГА? ТАКІХ СУМНЕННЯЎ НЕ НАГЛЯДАЕЦЦА Ў ГАЛОДНЫХ І ХАЛОДНЫХ. У ГЭТЫМ, ВІДАЦЬ, І АДКАЗ. АДНАЗНАЧНЫ, БЫ АРГАНІЗМ. I КПІНА ЛІРЫКІ СМЕРЦІ, УСЁ РОЎНА ШТО ПАПРОК ПАЭТАМ ДЫ ФАНАТЫКАМ. АДНАМУ БОГУ ВЯДОМАЯ СУТНАСЦЬ СВЕТУ, З ЧЫМ Я ГАТОЎ ПАГАДЗІЦЦА. БО СТАВІЦЬ ПАД ПЫТАННЕ СУСВЕТ ГЭТАК ЖА БЯССЭНСАВА, ЯК І СВАЕ НАРАДЗІНЫ. 243 РЭМІНІСЦЭНЦЫІ w w w .k am un ik at .o rg ТАБЕ ПАД ПЯЦЬДЗЕСЯТ. ТЫ: ДАБІЎСЯ ДЛЯ СЯБЕ НЕВЫТЛУМАЧАЛЬНА БОЛЫП, ЧЫМСЬЦІ МАГЛО ПРЫСНІЦЦА ТАБЕ, ВЫРАСТАЮЧАМУ НА ПАДПАНКА Ў ГАДЫ СВАЕ ДАЛЁКІЯ, КАЛІ ДЛЯ ЎСІХ ТАДЫ ПАЧЫНАЎСЯ ГЭТЫ НОВЫ СВЕТ, І ВОСЬ ЗАВЯРШАЕЦЦА НАША СТАГОДДЗЕ, ПРА ЯКОЕ НЕКАЛІ ЗАПЫТАЮЦЬ: А ЧАМУ ЯНО БЫЛО ТАКОЕ І ВАЕННАЕ І ДАБРАБЫТНАЕ? ...НА БАГАЧА СЛІВЫ ПАСМУГЛЕЛІ. НА ІХ ПАПЫРСКАЎ БЫЎ ДОЖДЖЫК І ЯНЫ ВЫГЛЯДАЛІ НЕЗВЫЧАЙНА САКАЎНЫМІ. I АД ТАГО ЯШЧЭ, МОЖА БЫЦЬ, ШТО ДЗЕНЬ ЖА СВЯТОЧНЫ І ПРЫ ГЭТЫМ ЦІХІ ЎПОЛУДЗЕНЬ ДЫ БАРВОВЫ НА ЗЫХОДЗЕ; ПАРУМЯНЕНАЯ ЛІСТОТА, ПАХАЦЯЦЬ ВЫСПЕЛЫЯ АГАРОДЫ. АД САМЮТКАГА РАННЯ СУСЕДКА СПРАЎЛЯЛА ХРЭСЬБІНЫ. НА ТРАВЕ КАЛЯ ГАНКА ЯЕ, ПАПРЫГАРАДНАМУ ВЫМАДЖАНАГА ДОМА ПАРАЗЛЯГАЛІСЯ НАПОЕНЫЯ МУЖЧЫНЫ ХРАПЛІ У БЕЛЫХ КАШУЛЯХ І Ў ЧОРНЫХ КАСЦЮМАХ, АД ЯКІХ ЯНЫ ТРОХІ, ЯК ПІНГВІНЫ ЯКІЯ. З РАСЧЫНЕНЫХ ВОКАН, ШТО НА ПАВЕРСЕ, ЗЗА ДАЛІКАЦТВА ФІРАНАК У ІХ ДАЛЯТАЛА СВАРНЯ Ў ЗАСТОЛЛІ, ЗВЯГЛІВАЯ І НЯСЦІХНАЯ ТАК, КАЛІ ЗАСТАНУЦЦА ЗА ЧАРКАМІ АДНЫ БАБЫ. ТАМУ ВЕЛЬМІ ДАРЭЧЫ БЫЛО ПАЙСЦІ АДСЮЛЬ У МАЛІНАВЫ ЗАКУТАК І ПРЫСЕСЦІ ТАМ САБЕ НА КАМЯНІ, ВЫГРАТЫМ СОНЦАМ. У НАСТРОІ, ЯКІ НЕ ПАРАЎНАЦЬ З АДПАЧЫНКАМ РАТАЯ АБО З ІСНАВАННЕМ ТОЛЬКІ, ТАКІМ БЕЗПАЧУЦЦЁВЫМ. ВІДАЦЬ ПОЛЕ, ЯК ПРАСЦІРАЕЦЦА ЯНО АД ЗАПУШЧАНАГА ПАРКУ, МАЯНТКОВАГА. ЯГО ПРЫГАЖОСЦЬ БАЧЫШ ТЫ Ў РАПТОЎНЫМ ЦУДЗЕ ПЕСНІ ЦІ Ў МАЛІТВЕ ВЕРША, ПАНСКІМІ ВАЧЫМА КУЛЬТУРЫ, ПАМЯТАЙ. НЕЕ ТРАСУЧЫ ГНОЙ, І НЕ ЗА ПЛУГАМ... ЗАСЛАНЯЮЧЫ НАНАЧ СПАЛЬНЫ ПАКОЙ, УГЛЕДЗІШ МЕСЯЦ. ЗАЎВАЖЫЎШЫ ЯГО ФАЗУ, ТАБЕ ПАДУМАЕЦЦА, ШТО ЧАС ПРАМІНАЕ Ў НЕЙКІМ ЧАКАННІ, АДНАК ЖА, БЯЖЫЦЬ ЁН, БЫЦЦАМ ПАЗАЙЧЫНАМУ ВЯРТАЮЧЫСЯ Ў ТОЕ Ж МЕСЦА І ЎСЁ РОЎНА ШТО ВЫГЛЕДЖВАЮЧЫ ВОЧЫ ЗА КІМСЬЦІ. ЦІ ДЗІВА, ЧАМУ ТВАЁ ЖЫЦЦЁ НЕ ЗУСІМ КАБ ПАТРЭБНАЕ, ЗДАСЦА ЯНО ТАБЕ ДА КРЫЎДНАСЦІ ВЫПАДКОВЫМ, ХОЦЬ І НЕ ХАПАЕ ДЗЕЛЯ ЯГО ДНЯ ДЫ З ВЕЧАРАМ... У ЛЕТНЯЕ ЎСТАВАННЕ, У ТОЙ ПЕРАДСПЯКОТНЫ ХАЛАДОК БЯРЭ АХВОТА ПАПРАЦАВАЦЬ З РАДАСНЫМ ЖАДАННЕМ 244 w w w .k am un ik at .o rg БЫЦЬ ПРЫСУТНЫМ У ЖЫВЫМ, ЗЯЛЁНЫМ І СВЕТЛЫМ. У БАЛАЦІНЕ, ШТО ПАД ЛІСІНЫМ ГРУДАМ, КРЫЧЫЦЬ ТАМАШНЯЯ ПТУШКА. ТЫ ЎСПОМНІШ АДНАКЛАСНІКА З ПАЎЗАБЫТАЙ ВЯЛІКАГАРАДСКОЙ ШКОЛЫ; ЁН, ЗАРАБІЎШЫ МІЛЬЁНЫ, ПАМЁР АД РАКА. ЦЯБЕ ГНЯЦЕ ПРЫМУС ЗАКОНЧЫЦЬ СВАЁ НЕЗАКОНЧАНАЕ, БО ЯНО ДАЛОСЯ, ХАЦЯ І Ў ЗВЫЧНАЙ ТАБЕ ХАМУТНАЙ НАТУЗЕ, ПРАЗ ПЛОЙМУ ГАДОЎ ШЭРАШЭРЫХ, І ТЫ БАІШСЯ, КАБ НЕ АПУСЦІЦЬ ЗАЛІШНЕ РУК. ГЭТКІ СПЕХ ТВАЯ ЗМОРА І ДАКУЧНАСЦЬ. УЛАСЦІВАСЦЬ БЕЗВЫХОДНАГА. У ЗАМГЛЁНАСЦІ ЎЗЛЕССЯ Ў БОК ПАЧАПКА ПАСЕЦЦА ДЗІКІ ЗВЕР. ВІДАЦЬМЕ АЛЕНЬ. ЧАМУ ЁН ЯКРАЗ НАВІДАВОКУ? ГЭТА Ж ТАК НЕБЯСПЕЧНА ДЛЯ ЯГО, АПЫНУЦЦА Ў ПОЛІ ЗРОКУ ЧАЛАВЕКА!.. ЭХ, АЎТАМАШЫНАЙ ПАІМЧАЦЦА Б ТАБЕ ПА ШАШЫ Ў МАЙСКІМ ДРЭЎІ! ПАНАДНЕЙШЫ СМАК АД ТАГО, КАЛІ ТЫ ДАЛЕЙ, У ГЛЫБІ МУРАВАНАЙ ПОЛЬШЧЫ, АЛЬБО Ў ПА ЗАХОДНЯМУ АКУРАТНЫМ ЗАМЕЖЖЫ. У БАЦЬКОЎСКІМ ЖА СТАРОННІ ДАГНІВАЮЦЬ ПАКІНУТЫЯ ВЁСКІ, ЯКІМІ, А КАБ НЕ, ЗАЦІКАВЯЦЦА АРХЕОЛАГІ ЗАЦЮКАНАСЦІ ДЫ БЯДОТЫ. КУДЫ ПРАПАДАЕ ЛЮДСКАЯ ПРАЦА? ПАЛІ ЗАРАСТАЮЦЬ ХМЫЗАМ, УКРАПІВЕЛЫЯ СЯДЗІБЫ НАГАДВАЮЦЬ САБОЮ КОЛІШНІЯ МОГІЛКІ З РУІНАЮ КАПЛІЦЫ, А ЎНУКАМ НАШЫМ МАНЕРНЫМ І НЕ Ў ЗДОГАД НАВАТ ТОЕ, ШТО ЁСЦЬ Ў ІХ ДЗЯДЫ ДЫ ПРАДЗЕДЫ... НАРОД МОЙ ХВОРЫ БЯСПАМЯЦЦЮ ТАКСАМА. ЯБЛЫК ПАДАЕ БЛІЗКА АД ЯБЛЫНІ. ГЭТА ТАК, ЯК ЛЁС МАЦІ ПАЎТАРАЕЦЦА Ў ДАЧЦЭ, ПРАЎДА, ПАСВОЙМУ... ХВАЛІМСЯ, ГАЛЫТВА ЎЧАРАШНЯЯ, ВЯЛІЗНЫМ КАВАЛКАМ ХЛЕБА, НАРЭШЦЕ І КАТЭДЖАМІ З МАНСАРДАМІ, КАБ ПАПАНСТВАВАЦЬ, НЕ ЦЯМЯЧЫ ЧАМУСЬЦІ, ШТО ЗНАКІ БАГАЦЦЯ СТАЛІ НЕ ТЫЯ І ШТО ЎСЁ ГЭТАК ЖА МІРАЖНЫЯ ЯНЫ ДЛЯ НАС. МІНУЛАЕ НАЦЫІ, БЫ АБСАЛЮТНАЯ ІСЦІНА АБО ПРЫЦЯГНЕННЕ ЗЯМНОЕ, ШТО МОЦНА ТРЫМАЕ НАС, ПОМСЛІВА ЦІ ЯК, НЕ ДАЕ НАМ ВЫПРАСТАЦЦА, ПАЗБЫЦЦА АНАМАЛІІ РОСТУ. У КРЫНСКАЙ ПУШЧЫ ЎПАТКАЦЬМЕШ ПАЛЯНЫ З ВЫВАРАЦЕНЯМІ І ЛУГІ, АД ХАРАСТВА ЯКІХ ЗАТРЫМЦІЦЬ ТАБЕ ЎВАЧЧУ. АДЗІН ЛЕС СТАРАСЦЬ УПРЫГОЖВАЕ, І ЁН ВЕКВЕЧНЫ. БУДЗЕ МЕЦЬ РАЦЫЮ ТОЙ, ХТО ПРЫРАЎНЯЕ ДА ЯГО 245 w w w .k am un ik at .o rg КУЛЬТУРУ БЕЗ ЯЕ СВЕТ САМ НЕ ВЕДАЎ БЫ ПРА СЯБЕ, ПРА ТОЕ, ШТО ЁН БЫЎ І ЁСЦЬ!. СЯДЗЕШ, КАБ НОГІ ТАБЕ АДЫШЛІ, ЗБОЧ АД СЕНАКОСНАЙ ТРАСКОТЫ КАСІЛАК І НА СТРОМЕ РЭЧКІ Ў ЛОЗАХ, НАД ТОЮ ЯЕ ЗАТОКАЮ, У ЯКОЙ ВУДЗЯЦЬ МАЛАДЫХ ШЧУПАКОЎ. ВАДА БРУІЦЦА Ў ЁЙ У ВОДАРАСЦЯХ, А ЦЯБЕ ПРАНІЗВАЕ ЗАЕДЛІВАЕ: НУ ЧАМУ ГЭТА МЫ, ЧАМУ ЗАБЕДНЫЯ І ЗАБЕДНЫЯ?! ДАПАДАЕМ ДА СВАІХ ШАНЦАЎ, А ЯНЫ, АКАЗВАЕЦЦА, ВЫСМАКТАНЫЯ... АЧЫШЧАЮЧЫ З ГАЛЧЫНЫХ ГНЁЗДАЎ КОМІН І АПУХІ, ТЫ ДЗІВІЎСЯ, ШТО ЗНАХОДЗІЎ У ІХ ЗАСУШАНЫ ТРУПОК ПІСКЛЯНЯЦІ, ЯК ЗАЎСЁДЫ АДНО ЗАМОРАНАЕ. ЕЎРОПА НАМ ДАЎНО ЗА ГАРАМІ. НІЧОГА НЕ СКАЖАШ, НЕ МУЖЫКУ Ж ПАЛАЦЫ Ў ГАЛАВЕ ПРЫНЯТА ГАВАРЫЦЬ У ВЫСОКІМ ТОНЕ. А ПА ШЧЫРАСЦІ, ДЫК КУДЫ ПРАСЦЕЙ УСЕНЬКА Ў НАС АДБЫВАЕЦЦА А БУДЗЬ ТЫ САБЕ КІМ ХОЧАШ, АБЫ ГРАШАВІТЫМ! НІШТО ЁСЦЬ УСЁ ЗОЛАТА І БЛАКІТ ДНЯ, ТАМЫ КНІГАЎ ДЫ СТАРЦАЎ РАЗВАГІ, САМА ІСНАСЦЬ ІСНАСЦІ, ХЛІСНІ ДОЛІ НАШАЙ НАД НАШЫМІ, МАЗАЛЯ ЯЕ І ГАНЬБЫ ПАКАШТУЙ. ВЫМАВІШ ТАДЫ: РАЗУМЕЮ, І АЦІХНЕШ УТОМНА, БЕЗ БОЛЮ БО ЁН У ТАГО ТОЛЬКІ, ХТО НЕ ПАГАДЖАЕЦЦА. ПЛЕМЯ МАЁ НАГАМІ ДАПЕРАДУ ВЫНОСЯЦЬ УНУКІ ЯГОНЫЯ, ТЫЯ Ж ПАЧУЖЭЛЫЯ, І ПАЖЫТКАМІ ДЗЕЛЯЦЦА. А МО І ЗАСТАНЕЦЦА ПАСЛЯ ЯГО ЎСЯГО СЫТАСЦЬ БЯЗДУМНАЯ, ЯКОЙ БУДЗЕ ВЫГОДА ПАРАЮ? КАЛІ ТАК, ДЫК ПАЖАРТАВАЛА З НАС АСВЯЧОНАЯ ЭПОХА ЎСЕЎЛАДНАЯ, БЫЦЦАМ ЛАСКАВАЯ ПАНІ ЯСНАВЯЛЬМОЖНАЯ КАЛІСЬЦІ, ШТО СЛУЖКАЎ СВАІХ ВІНШАВАЛА ІМЯНІННА ДЫ ЗА СТОЛ СВОЙ ЗАПРАСІЛА, А МЫ ТАК ЖА ЦЯПЕР НАЕЛІСЯ ЗА ІМ АЖНО ДА АДРЫЖКІ, УСЁ РОЎНА ШТО ЗА ЎСЕ ВЯКІ МІНУЛЫЯ, А ЯК ЖА ГЛУМНЫЯ НАД НАМІ!.. НА ПАРОЗЕ СТАРАСЦІ I ТВАЕ ДЗЕЦІ ЎВОЙДУЦЬ У СУМОТУ ДАРОСЛАСЦІ, БЫ ВАНДРОЎНІКІ ДАЎНІЯ Ў ЛЕС СТАРАЯЛІНАВЫ. КАЛІ БУДЗЕШ ЯШЧЭ ЖЫЦЬ, ДЫК ПАГЛЯДЗІШ ЗА ІМІ І НІЧОГА ЎЖО ІМ НЕ СКАЖАШ. А ЯНЫ ЎСЯГО ПАЧНУЦЬ ЗДАГАДВАЦЦА Ў ТЫМ, ШТО 246 am un ik at .o rg І ТВАЁ ЖЫЦЦЁ НЕ БЫЛО НАДАРЭМНЫМ. I ШТО АПОШНІЯ НАОГУЛ НЕ БЫВАЮЦЬ ПЕРШЫМІ. УСПРЫЙМАЦЬМУЦЬ, А ЦІ МАЛА ХТО, СВЕТ БЕЛЫ ТАК, БЫЦЦАМ СТВОРАНЫ ЁН У ПЯРЭДАДЗЕНЬ ІХНЫХ НАРАДЗІНАЎ І, ВЯДОМА, ДОСЫЦЬ НЕРАЗУМНА. АЖНО ПРЫЙДЗЕ І ДА ІХ ТОЙ ДЗЕНЬ І ЧАС, У ЯКІ ЦІХА СКЕМЯЦЬ ПРА ПАЎТОРНАСЦЬ СВАЮ, ЯК ДАЧКА ПРА ЗАМУЖЖА ЎЛАСНАЕ, ЗАЗВЫЧАЙ ГЭТАК ЖА ЛЕГКАДУМНАЕ... А І ПРА ТОЕ, ШТО БЕЛАРУСАМ ТРЫВАЦЬ, БЯДЫ ДЫ ПАНІЖЭННЯ ПАСПЫТАЦЬ ТРЭБА І Ў ГЭТУЮ ЭПОХУ АБЯЦАНУЮ, КАБ ХОЦЬ ЧАЛАВЕКАМ І ЦЯПЕР ЗАСТАЦЦА. I, ЯК ЛЕТА ЦЯПЛЫНЬ УЗМАЦНЯЕ У НАС АДЧУВАННЕ СВАЙГО ІСНАВАННЯ, І НАМ ДОБРА ТАДЫ АПЫНУЦЦА НА РЭЧЦЫ Ў ЛУЗЕ, КАЛІ ЯНА ЯКРАЗ ЦЯМНЕЕ АД БУРЫ, ШТО ВАЛАЧЭЦЦА ДЫ ГРЫМІЦЬ НАД ЛЯСАМІ, ТАК СУПАКОЙ ЖА НЕЙКІ БЛАСЛАВЁНЫ СЫХОДЗІЦЬ З ВЫШЫНЯЎ НАВАТ АД ДУМКІ АБ ТЫМ, ШТО, ВІДАЦЬ, У ДАЎНІНУ ТАКСАМА НАЙБОЛЫН КУПАЛІСЯ Ў ПЛЫТКАВОДДЗІ МЕНАВІТА МАЛЫЯ, ГЭТЫЯ СТВАРЭННІ ШЧАСЛІВАСЦІ, ПРЫ ЯКІХ АБНАЎЛЯЕМСЯ Ж, ПРАЎДА, УСЁ ЧАСЦЕЙ УСПАМІНАМІ. ЯНЫ, ЦІ БАЧЫЦЕ, ЧУЖЭЮЦЬ, БО ЁСЦЬ ЖА САМІ НАВІНОЮ, СУТНАСЦЬ ЯКОЕ Ў ЗМЕНЕ ЧАГОСЬЦІ ІСТОТНАГА. КАБ ТОЛЬКІ ДА ЛЕПШАГА ВОСЬ НЯЎПЭЎНЕНАСЦЬ ВЕКВЕЧНАЯ. .k СУПРАСЛЕЎСКІ ТРЫПЦІХ I w w w ЖЫЛІБЫЛІ ЛЮДЗІ ТУТ І ЗАЎСЁДЫ, ЯК ДЗЕНЬ ЗАЛАТАБЛАКІТНЫ ПРЫХОДЗІЦЬ ДЫ НОЧ ЗОРНАЯ НАСТАЕ. ВЕРЫЛІ Ў ДАРУНАК ДАЖДЖОЎ У ВЕСНАПОЛІ НА ЎМАЛОТ ЗЕРНЕХЛЕБНЫ І Ў ЛАСКУ БОРУ ЖЫВІЧНАМЯДОВАГА, І Ў РЭЧКІ БРУІСТА РЫБНЫЯ. А ЯШЧЭ ВЕДАЛІ, НАПЭЎНА, ШТО БЕЗ ПРАЦЫ АНІШТО НЕ СПОРЫЦЦА; СВАІМ ЖА МАЗАЛЁМ НЕ КРЫЎДАЮ ЧУЖОЮ НАРОДЫ ЁСЦЬ СЛАЎНЫЯ. ВЫХОДЗІЛІ ПРАШЧУРЫ НАШЫ З СЯРПОМ МАЛАДЗІКОВЫМ НА НІВЫ Ў ЮР'ЕЎ АБХОД БЛАСЛАВЁНЫЯ, ПАКЛАНЯЮЧЫСЯ УСЯВЫШНЯМУ ЗА СЯЎБУ ДАБРАЧАСНУЮ, ЗА КАЛОССЕ БУЙНАЕ, І ЗА ТОЕ ТАКСАМА, ШТО ПОТ НЕНАДАРЭМНЫ. БЫЦЬ ПАТРЭБНЫМ НЕ АДНАМУ САБЕ ГЭТА ДАСТУПНАСЦЬ ДА ВЫШЭЙШАГА СЭНСУ ІСНАВАННЯ 247 un ik at .o rg НЕПУСТОГА І ДА ШЧАСНАСЦІ ДАЎГАВЕЧНАЕ НА ЎСЕ ЛЕТЫ СУДЖАНЫЯ. ЯК БЕЗ ВАДЫ ЎСЯКАЕ ЖЫВОЕ ПРАПАДАЕ, А КРЫНІЦЫ ЯЕ З ГЛЫБІНЯЎ ТХЛАННЫХ БЯРУЦЦА, ТАК І З МУДРАСЦЮ, ПАЧАТАК ЯКОЕ Ў СЛОВЕ, А ЯНО БЫЛО СКАЗАНА, І НАВУЧАЛІСЯ ЯМУ ШЧЫРАНЕЗАБЫЎНА. 3 ІМ ГЭТА Ж АГОРАЛІ ЗЛЫБЕДЫ І НАШЭСЦІ, ПАКУТЫ РОЗУМАЎ СЛАБЫХ ДЫ СЭРЦАЎ УПАЛЫХ, НЕ ДАЎШЫ Ў ГАНЬБУ І НЯВОЛЮ РОД НАШ СТАРАЖЫТНЫ, ДУМ ЯГОНЫХ ВЫСОКІЯ ПАМКНЕННІ АРХАНГЕЛАМ БЕЛАКРЫЛЫМ АХАВАЎШЫ. I ГУБЛЯЮЧЫ ЯГО Ў СУМЯТНІ БУДЗЁННАСЦІ НЯЎВАЖЛІВАЙ, КАЛІ ПОДЫХ МЯРТВОТЫ ТВАР ХОЛАДАМ АБДАСЦЬ, СПАСУ ШУКАЕМ, СВЕТЛЯЧКА АЛТАРА НЯЗГАСНАГА, І ПІСАННЕ БОЖАКНІЖНАЕ ЦАЛУЕМ ГУБАМІ СПАЖЫВЫ ДУХОЎНАЕ ПРАГНЫМІ. КОЛЬКІ НІ НАРАДЖАЕМСЯ ДЫ АДРАДЖАЕМСЯ, ГАРЫЦЬ ЗОРКА АДНА ТАЯ НАД НАМІ, І ЗА ЁЮ ДАРОЖЫМСЯ МЫ Ў СТАРОННЕ СУПРАСЛЕЎСКАЕ, ДА ЦЯБЕ ВІФЛІЕМЕ РУСІ МАЁЙ БЕЛАЙ. II w w w .k am У ПУСТЭЛЬНІ ЦІХАМІРНАЙ ГАСПОД БОГ ПАСЯЛІЎСЯ, НА САМАГРУДЗЕ СТРОМІСТЫМ У ДАЎНІНУ НЕЦЯПЕРАШНЮЮ. ПАМІЖ ЛЯСОЎ НЕАГЛЯДНЫХ СВЯТЛОМ ЗАЗЗЯЛА НЕШТАДЗЁННЫМ У ГЭТАЙ КРАІНЕ НАМ ПАНУРАЙ, АД ЛЮДСТВА АДРЫНУТАЙ. СВЯТЫНЯ ДОБРАЙ ВЕСЦІ ЎЗВЫСІЛАСЯ Ў ПАДХМАР'Е СМУТНАЕ НА ВЯКІ АДВЕЧНЫЯ, АД ТАДЫ І НАЗАЎЖДЫ ПАДНЯБЕСНЫЯ. ПРАЯСНЕЎ ЖА ВОБЛІК ПРОДКА, ЛЁСАМ ЗАЦЮКАНАГА, АД БЕСПРАСВЕЦЦЯ ЎДЗІЧЭЛАГА Ў ЖЫЦЦЁ МАЛАВЕРНАЕ. ДУША ЯГО АКРЫЯЛА, СЭРЦА ПТУШКАЙ ЗАБІЛАСЯ, ГОЛУБАМ УЗЛЯЦЕЛА АНЕЛЬСКІМ, А Ў ВАЧАХ ДАБРЫНЯ РАСКВІТНЕЛА ВАСІЛЬКОВАЯ. ЦУД У ІМ, ЧАЛАВЕКА Ў ЧАЛАВЕКУ, ЗБЫЎСЯ, САМЫ ЧАКАНЫ З ПРЫЧАКАНЫХ, ВЯЛІКІ З НАЙВЯЛІКІХ ХРЫСТАПАДОБНЫ! ЗЯМЛЯ ТУТ НАША АЙЧЫННАЯ, ДА КРЫВІ КАСЦЕЙ РОДНАЯ, СА СВЕТАМ З'ЯДНАНАЯ АХВЯРАЙ ПАДІКОННАЮ, АДДАНАСЦЮ ЎСЁЦЯЛЕСНАЙ. БЫЦЬ НАМ НА ЁЙ, ЯК ГОСПАДУ Ў ВЫШЫНЯХ, ЯК ПАМЯЦІ Ў ЛЮДЗЯХ, ЯК НЕСМЯРОТНАСЦІ Ў БЯСКОНЦАСЦІ НЕСПАСЦІГЛАЙ. ДА СУПРАСЛІ Я ІДУ, ДА ЦЯБЕ ІЯРДАНЕ РУСІ МАЁЙ БЕЛАЙ. 248 III w w w .k am un ik at .o rg ІШОЎ ЧАС АГРОМНІСТЫ Ў КРАЙ НАШ ЗАБЫТЫ, ВЕКАВАННЮ ТУБЫЛЬЧАМУ НАДАЮЧЫ ЗНАЧЭННЕ НЕПРЫГУМЕННАЕ, НЕ АДНО ЗАСТОЛЬНАЕ. ЛЯСУН ВЫГЛЯНУЎ УРЭШЦЕ З ЯЛІНАЎ КАШЛАТЫХ, З ЯГАДНІКАЎ ЧАРНІЧНЫХ СЫЙШОЎ, ЯК І ЗАПОЛЯНІК З ГОНЯЎ ЖЫТНЁВАДАЛЕЧНЫХ, КАБ ЗРОКАМ ДУШЭЎНАСЦІ АБУДЖАНАЙ УГЛЕДЗЕЦЬ, ШТО БЫЦЦЁ ЧАЛАВЕКАПАДОБНАЕ ЁСЦЬ НЕ ПАЗВЯРЫНАМУ ВЫПАДКОВАЕ. I НЕ ЛЫСАЯ ГАРА, ШТО ПАМІЖ РАЧУЛАК З ДРЫГВЯНІКАМІ, З НЕБАМ ГАВОРЫЦЬ ДЫ НЕ КНЯЗЬ У ГАРОДНІШЧЫ СПАДАРОМ НАД СПАДАРАМІ; НЕ ПЯРУН МАЛАНКАЮ ПАЛІЦЬ, ГРЫМОТНА Ў НАВАЛЬНІЦУ ГАЙСАЮЧЫ. БОГІ ПРЫДУМАНЫЯ, СТВАРЭННІ БЯСТВАРЫЯ, ПОГРАЗНЫЯ НЕЎГАМОННА ЎСЕ ДА АПОШНЯГА ВАЛАДАРЫЛІ ФІКЦЫЯЙ НЯЎМОЛЬНАЮ Ў АПРАЎДАННЕ ЯЗЫЧНІЦКАЕ АД СВЕТУ НЕЗРАЗУМЕННЯ. КАМОРНАЕ ЦЕМЕНІ ДАМАВІКОВАЕ БАЯЛІСЯ, І ВОДАРАСЦЯЎ РУСАЛЧЫНЫХ У КУПАННЕ ЖНЕЙНАЕ Ў ПЛЫНІ ЗЕЛЯНІСТАЙ ПАД СТРОМАЮ ЗАЛУЖНАЙ. АД УСЯКІХ УЦЯКАЦЬ, А ЖА Ж НІКОМУ НЕ ДАВЯРАЦЦА ЎЗВЫЧАЕНЫЯ, СЛУХАЛІ НАВУКУ ХРЫСТОВУЮ, ЯК БАЙКУ НЕРЭАЛЬНУЮ, ТАМУ І ПРЫГОЖУЮ... АЖНО АДКРЫЛІСЯ ЎСЦЯЖ ДУШЫСЭРЦЫ ЗАЦЯМНЁНЫЯ, БЫ Ў ПАГОДДЗЕ ПАВЯСНЕЛАЕ, КАЛІ ВЕРБЫ МАЛАДАЛІСТЫЯ СУЦЯШАЛЬНЫ ЗНАК АБНОВЫ ПАДАЮЦЬ; РУКІ НАТРУДЖАНЫЯ ДА ІХ ГАЛІНАК АЖЫЎШЫХ ПРАЦЯГВАЮЦЦА. АД ТАЕ ПАРЫ ШТО НІ ГОД ВІТАЕМ МЫ ГОСПАДА, ЯКІ ДОРЫЦЬ НАМ УЗРАДАВАННЕ ЗЯМНОЕ І ЗАДЗІНОЧАННЕ ЎСЁПАКАЯЛЬНАЕ Ў ЛЮБОВІ ВЫБАЧАЛЬНАЙ, ХОЦЬ НА ПАМЯТНЫ МІГ ЗБАЎЛЯЮЧЫ СЛОДЫЧНА АД НЯНАВІСЦІ ПЯКОТНАЕ, УСЯЧЫНЫ НЕПРЫСТОЙНАЕ. У ТУЮ ЧАСІНУ Ў СУПРАСЛІ БЫЦЬ МНЕ ЎКВЕЧАНАЙ, ДА ЦЯБЕ Я Ў ДУМКАХ ІМЧУ ІЕРУСАЛІМЕ РУСІ МАЁЙ БЕЛАЙ. СКАРГА НА ГІСТОРЫЮ ПІШУ Я СКАРГУ НА ГІСТОРЫЮ, БО ЯНА НАМ, ЯК ПАНІ ТАЯ ВЯЛІКАЯ! А МЫ Ж ТАК ВЕРНА ЁЙ СЛУЖЫМ ПРАЦАЮ ПОТНАЙ ДЫ І АДДАННЕМ ЦАЛЮТКІМ, І ЎСЕНЬКА, ШТО ТОЛЬКІ ТРЭБА, РОБІМ ЖА І РОБІМ. ЦЕЛАМ І ДУШОЮ ПАРАБКУЕМ З КІДКАЙ 249 w w w .k am un ik at .o rg АХВОЧАСЦЮ НА ТЫХ ПРАСТОРАХ ЕЙНЫХ БЕЗ КАНЦА І КРАЮ, КОЛЬКІ АДНО ЗМОГІ ТАЕ Ў ЖЫЛАХ МАЕМ. НАВАТ І НЕ ПРЫЗНАННЯ БАНКЕТНАГА ЗА ТОЕ АД ЯЕ МЫ ЧАКАЕМ, АЛЕ КАБ ЛАСКАВА ХОЦЬ СЛОЎЦА ПАЧУЦЬ НА СКОНЕ ДЗЁН СВАІХ. БЕЗ АБРАЗЫ І З НАДЗЕЯЙ ШЧЫРАСАРДЭЧНАЙ ПАЗІРАЕМ НА ПАЛАЦЫ ГЭТЫЯ Ж СВЕТЛАВАКОННЫЯ, ПРАДЗЕДАМІ НАШЫМІ ЧОРНАРАБОЧЫМІ ЯШЧЭ ЎЗБУДОВАНЫЯ ТУТ, У ЯКІХ ГРЫМЯЦЬ АРКЕСТРЫ ГАДАВІННЫЯ ДЫ ПАБАЛЬНАМУ СВЯТКУЮЦЬ ДЗЕЛЯ ВЕКАПОМНАСЦІ ЎДАЧЫ ЎСЁ ЧУЖЫЯ, АДНАК ЖА. ЧАСАМ І МЫ ВОЗЬМЕМ ДЫ ЗАКРУЦІМ ПОЛЬКУЯНКУ НА РАДАСЦЬ ПЛЕБЕЙСКУЮ Ў НАВАСЕЛЛЕ НОВАБАГАТАЕ, І ТАДЫ ДАВЕРЛІВА ПЭЎНІМСЯ Ў ТЫМ, ШТО МОЦНА ПАШАНЦАВАЛА ЛЮДЗІНУ ТАМУ НАШАМУ ЯКРАЗ ВЫЛУПІЦЦА, НАРЭШЦЕ, НА СВЕТ БЕЛЫ, КАЛІ СКІНУЛІ СПАЧАТКУ ХАМУТ ЯМУ З ШЫІ ЗАМУЛЕНАЙ ДА ЛІШАЁЎ, А ПОТЫМ БІЗУН ЦІВУНСКІ АДАБРАЛІ З РУК ПАДПАНКА ЯГОНАГА. I ЗДЗІЎЛЯЕМСЯ, ШТО НІХТО ЧАМУСЬЦІ НЕ ВІНШУЕ НАС СА ШЧАСЛІВАСЦЮ ГЭТАКАЙ, ДЫ І САМІ МЫ, БАДАЙ, ЗДОГАДАМ НЕ ДУРНЯ АБ ТЫМ, ШТО НЯМА ЧЫМ ХВАЛІЦЦА, ТОІМСЯ З ЁЮ Ж ПАТРОХУ, БЫ З ГРАШОМ НЕЙКІМ ДАРАГІМ, УСЁ РОЎНА ШТО ТОЙ, ХТО СПАПАДАЎ БЫЎ ВЫПАДКАМ ЯГО НА ТРАКЦЕ КАРЭТАМІ ЎЕЗДЖАНЫМ. I ГІСТОРЫЯ ВОСЬ ЗУСІМ НЕ НАМЕРАНА ПЕРАСТАЦЬ БЫЦЬ ПАНЯЙ НАМ, МОЖА, І ДОБРАЙ ТАКОЙ ЦЯПЕР, ЯК ГЭТА НЕКАЛІ Ў БЕЛАРУСІ БЫВАЛА, І ТАМУ, ЗДАЕЦЦА, А ЧАГО Ж БОЛЫН ХАЦЕЦЬ ? МАТАЧКАЙ МЫ ЯЕ КЛІКАЦЬ ГАТОВЫ, ПА НАВЫКУ КРОЎНЫМ АД ДЗЕЦЮКОЎ КОЛІШНІХ У СВІТЦЫ ДЫ ЛАПЦЯХ ВЕКВЕЧНА, І АД ТАГО Ж ТАКСАМА КРЫЎДАВАННЕ КАМЯКОМ РАСЦЕ МНЕ Ў ГОРЛЕ, БО НЕ НАДТА КАБ СПРАВЯДЛІВАЙ ЯНА ЁСЦЬ ДЗЕЦЯМ РОДНЫМ, А НАЙМЕНШАНЬКАЕ З ІХ, БЕЛАРУСКАЕ, ДАЎНО ПАВІННА ДА ГРУДЗЕЙ ПРЫТУЛІЦЬ, ПЕСНЮ ЧАСУ І ЯМУ ПРАСПЯВАЦЬ. АЛЕ ДЗЕ ТАМ, УСЁ ПРА СТАРЭЙШЫХ ДУМАЕ І КАЛОЦІЦЦА, ПРА ІХ ГЭТА КЛОПАТ УВЕСЬ ЯЕ БЕЗ УПЫНУ, ДЫ ШТО ЛЕПШАЕ ІМ ЖА ПАДСОЎВАЕ, БЫЦЦАМ ЖЫЦЬ ЯНЫ ІНАЧАЙ НЕ ЗМАГЛІ Б. СЭРЦА АД ЖАЛЮ ПАЛІЦЬ, А Ў ДУШЫ НЫЕ НЕШТА НЯСЦЕРПНАЕ, І СВЕТ КЛІНАМ МНЕ СЫХОДЗІЦЦА. Я ПОЎНЫ СКАРГАЎ НА ГІСТОРЫЮ! 250 ЦЫВІЛІЗАВАННЕ САКОЛЬСКАЙ w w w .k am un ik at .o rg МАЁ З'ЯЎЛЕННЕ НА СВЕТ ВЫКЛІКАЛА ЦЫВІЛІЗАЦЫЙНЫ ПЕРАВАРОТ У НАШЫМ КАНЦЫ САКОЛЬСКАЙ ВУЛІЦЫ? ЖЫЛІ ЯНОВІЧЫАНТОШКІ ДРУЖЫНАЮ Ў МІНУЛАВЕЧНАЙ ХАЦЕ З ХЛЯВОМ, ЛЯ АЗЯРЫШЧАНСКАГА ВЫГАНА З ГЛЫБОКІМ РОВАМ АД ПАЛЁЎ. СПАКОЙНА, КАЛІ ПАМЁР ДЗЯРЛІВЫ ДЗЯДУЛЯ АНТОШКА, ЯГО Ў КАРЧМЕ ПРЫБІЛІ ГАРЭЛЧЫНЫЯ СЯБРЫ. БРАТ МАЙГО БАЦЬКІ ЎДАЎСЯ ЗУСІМ ЦІХІНЯЮ І ЖАНІЛІ ЯГО ДВА РАЗЫ. ДРУГОЮ ЖОНКАЮ ЎПЁРЛАСЯ ЯМУ ЗНАРОЎЛЕНАЯ ПАЎІНТЭЛІГЕНТКА З МУЖЧЫНСКАЮ ЎХВАТКАЮ, ШТО ЗА ПАЛЯКАМІ ЗАСЯДЗЕЛАСЯ БЕЗ ЗАНЯТКУ З ПАПЕРАМІ РАСЕЙСКАЕ СЯСТРЫ МІЛАСЭРНАСЦІ; ПАДЗАРАБЛЯЛА АБОРТАМІ. ПРЫШЫВАНЫЯ МЯШЧАНЕ ТУТ ДАЛІ БАБЕ ПРАЗЫЎКУ ВОНСЫ. ШЛЯХЕЦКУЮ ДЛЯ СМЕХУ З КАМАНДЗЕРСКАЕ СТАРОЕ ДЗЕЎКІ З ВАЛОСІКАМІ ПАД НОСАМ. УЧЫНІЛАСЯ ЦЕСНА НЕ ТОЛЬКІ ТАМУ, ШТО Я ЎСЁ ХВАРЭЎ І НАДАКУЧЛІВА ПЛАКАЎ. ПАСЫПАЛІСЯ ДЗЕЦІ І Ў ВОНСЫ. ЯНА, НЕ БУДУЧЫ ЗАЦЮКАНАЙ МУЖЫЧКАЮ, ПАДБАЛА ПРА БУДУЧЫНЮ ІМ: ПОТАЙНА АПЛАНАВАЛА СПАЛІЦЬ САЛАМЯНУЮ КАЛНОТУ ЯНОВІЧАЎ. КАБ ПАЖАР ВЫПАЎ ВЕРАГОДНА І ВЫПЛАЦІЛІ СТРАХОЎКУ, ТРЫМАЛА ЯЗЫК ЗА ЗУБАМІ І ПАДПІЛЬНАВАЛА, КАЛІ МАЯ МАЦІ РАШЧЫНІЛА ХЛЕБ ПЯЧЫ. ЗАРАНЁЎ ПАВЯЗАЎШЫ СВАЁ ДАБРО Ў ВУЗЛЫ. КАБ НЕ СУСЕДЗІ, НАШЫ НЕ ЗГЛЕДЗЕЛІ Б ЗА РАБОТАЮ, ШТО ГАРАЦЬ. ПАГОДНЫМ ДНЁМ СТРАХА ЎЖО ДОБРА ПАЛЫХАЛА НАД ІМІ, АЖНО ГУДЗЕЛА! ВОНСЫ ТЫМ ЧАСАМ АДНА З УСЕНЬКІМ ПАСПЕЛА НА АСЕЛІЦУ, ВЫПРАВІЎШЫ СВАЙГО ЧАЛАВЕКА РАНКАМ БАРАЗНІЦЬ БУЛЬБУ ПАД АЛЕКСАНДРОЎКАЮ. ПЕРШЫМ ПРЫБЕГ НА БЯДУ БУСЛАВАТЫ МАНАХ, АЛЕ, НЕШТА ЗНЮХАЎШЫ, КІНУЎСЯ НАЗАД І НЕЎЗАМЕТКУ ДЫМ АХУТАЎ І ЯГО КУЧУ. АД РЫНКУ ЗАЕЛІСЯ ТРУБІЦЬ ДЫ ЛАМАРЭНДЗІЦЬ ПА БРУКУ ПАЖАРНІКІ З ПОМПАЮ І З БОЧКАЮ ВАДЫ НА КАЛЁСАХ; ПЕКНА КАМАНДАВАЎ ІМІ ЖОРЖЫКЛЯЛЕЧКА Ў СЕРАБРЫСТАЙ КАСЦЫ. ДА МАНАХА ДАГОПАЎ ЖЫВАТАСТЫ БУЛАВА З ДРАБІНАЮ І ВЯДРОМ, ШТО ЖЫЎ У ПАРАБКОЎСКАЙ РАЗВАЛЮСЕ КАЛЯ СЭРВІТУТАЎ, АЛЕ ЯГО ПУГНУЎ ЁН, ЯК 251 w w w .k am un ik at .o rg САБАКУ! БУЛАВА, ПАКУЛЬ ЗДЗІВІЎСЯ, УСЁ ЗРАЗУМЕЎ; САКОЛЫНЧАНСКІЯ СЛАВІЛІСЯ КЕМНАСЦЮ І СЮДЫ ПАЙШЛА ЗАМУЖ НАВАТ ЖЫДОЎКА, РАБАЦЯШЧАЯ ЛЕЙЗАРАНКА. ПАКРУЦІЛА Ў НЕБА ЧАРНОТНАЮ ХМАРАЮ, БУХНУЛА ПОЛЫМЕМ, ЗАТРАСКАЦЕЛІ КРОКВЫ І Ў НАБІНОСА, І Ў КАРАБЕЛЬНІКА. ТРАПЯТАЎСЯ АД НЕРАШУЧАСЦІ АКУЛЯРЫСТЫ РУХАЙМОЗГ... БУЛАВА НАД СВАІМІ ГАЛАВЕШКАМІ ЗДУМАЎ КРЫЧАЦЬ НЯМЫМ ГОЛАСАМ, У ЯКІМ І САМ ГОСПАД НЕ ДАЧУЎСЯ Б ФАЛЬШЫ; ЖОНКА З ІКОНАЮ ПЕРАД САБОЮ БЕГАЛА ВАКОЛ АГНЮ. ЖОРЖЫКЛЯЛЕЧКА ЗАПЫНІЎ СВАЮ КАМАНДУ ДЫ РАЗЗЯВІЎСЯ. УМОМАНТ АБСТУПІЛА ЯГО МЕСТАЧКОВАЯ ГАЛОТА, ШТО НАЗБЯГАЛАСЯ АДУСЮЛЬ, І НАГАДВАЛА ГЭТА КРЫХУ ЕВАНГЕЛЬСКІХ РЫМЛЯНАЎ, УПАЛОХАНЫХ НАПАДАМ ВАРВАРАЎ НА ПРАВІНЦЫЙНЫ URBI СА ЖМЕНЬКАЙ ЛЕГІЯНЕРАЎ... ПАЛІЦЫЯНТЫ ПРЫПАЗНІЛІСЯ. АДЫШОЎШЫСЯ ДА КУЗНІ МОНДРАЙ ГЛОВЫ, ЯНЫ ПАГЕНЕРАЛЬСКУ ВЫТРЭШЧВАЛІСЯ Ў БІНОКЛІ. АД ВІРЛІВАЕ ГАРАЧЫНІ ЎЗНЯЎСЯ ВЕЦЕР, ЗАШУГАЛІ ВОГНЕННЫЯ ЖМУТЫ. НАЧАЎПЛІ ГЕВАЛТУ КРАМНІКІ, ГАМАНЛІВЫМ КАГАЛАМ АБСЕЛІ СВАЕ ХАНАЙКІ, РАТУЮЧЫ АД ЗАПАЛУ. ПАЖАР НЕ ДАКАЦІЎСЯ ДА ПАЛЕСЦІНСКАЙ, ПАЙШОЎ НА СПАД. СТРАХОЎКУ ДАВАЛІ Ў МАГІСТРАЦЕ ЯК КАМУ: ЯНОВІЧАМ ЦАЛКАМ, НАМ І ВОНСЫ. НАСТАЛА ПАРА БУДАВАЦЦА. У ПАДЛЕСНАЙ ГРЫБОЎШЧЫНЕ ПРАРОК ГАЛЬЯШ РАСПРОДВАЎ СВОЙ ГОРАД ВЕРШАЛІН. РАЗАГНАЎШЫ ШПАРКІМ ЯДЛОЎЦАВЫМ ДУБЦОМ АПОСТАЛАЎ, СВЯТЫ ЗБЫВАЎ ЗАВІДЛІВЫЯ ХАТЫ З ШЫРОЗНЫМІ ВОКНАМІ, З ПАДЛОГАЮ І ПАД ЧАРАПІЦАЮ. САКОЛЬЦЫ АБДУРВАЛІ ЯГО З ПОЛЬСКІМІ ГРАШЫМА, НА ЯКІХ НЕ ЗНАЎСЯ. ДНЯМІ І НАЧАМІ ПЕРАВОЗІЛІ АБОЗАМ ПЕРАСЫПАНЫЯ СЦЕНЫ, БЭЛЬКІ. КАФЛЁВЫЯ ПЕЧКІ. ТРОХІ БАЮЧЫСЯ, КАБ ЁН ЧАСАМ НЕ РАЗДУМАЎ. ШАНЦ УДАЎСЯ НАЙПЕРШ МАНАХУ, ЯКІ ЎМЕЎ ЗАГАВОРВАЦЬ ЗУБЫ СВЯТЫМ ПІСАННЕМ. ВОНСЫ ПАНАТУРЫЛАСЯ ЎСТАВІЦЬ У СЯБЕ ВЕНЕЦЫЯНСКІЯ ВОКНІШЧЫ, РЫХТЫК ЦАРСКІЯ, БЫ Ў ЯЕ КНІЗЕ З МАЛЮНКАМІ КНЯЗЁЎ І КНЯГІНЯК. МОЖА БЫЦЬ, ТАК І ЗАЦЯСАЛІ Б, КАЛІ Б МАЙСТРЫ НЕ СКУРЫЛІ ТЫЯ ПАПЕРКІ... ЗДАРЫЛАСЯ З ІМІ ЯШЧЭ НЕПРЫЕМНАСЦЬ: МАНДАКАВАЛІ, КАБ НЕ СТАВІЦЬ 252 w w w .k am un ik at .o rg АСОБНА ХЛЯВЫ, БО Ў МАРАЗЫ ЦЯПЛЕЙ НАЧУЕЦЦА З АВЕЧКАМІ, СУХА І МЯККА. ЗАТОЕ АБСМЯЯЛІ ЯНЫ БУЛАВУ, ЯКІ НАТАПЫРЫЎСЯ НАВАЛІЦЬ ГЛІНЫ НА ЎКЛАДЗЕНУЮ ЯМУ ПАДЛОГУ ХАЦЕЎ МЕЦЬ ПАДАЎНЕЙШАМУ. САКОЛЬШЧАНСКІХ БАГАТЫРОЎ ЗАКАСАВАЎ ЦЯПЕР, АДНАК, КАРАБЕЛЬНІК, ЗАКАЗАЎШЫ ЎМЯСЦІЦЬ НА ГАРЫШЧЫ ПАКОЙЧЫК З ВАКОНЦАМ. ЛЕТАМ ЖЫЦЬМУ Ў ІМ, ТЛУМАЧЫЎ. КАРАБЕЛЬНІКУ, ЯК КАРАБЕЛЬНІКУ, НЕ ВЕРЫЛІ І ПЛЯТКАВАЛІ, ШТО БУДЗЕ МЭНЧЫЦЬ ТАМ УДОВЫ, ЗДАЛЯ АД ВАЧЭЙ ХВАРАВЕКАЕ СТАРОЕ... ПАДНЯЎ ЛЯМАНТ НЕДАПЕЧАНЫ ФРАНАКАНЁЛ. ШАЛЁНАМУ ЗАМАНУЛАСЯ СПРАВЯДЛІВАСЦІ ГАЛЬЯШУ І КЛЯЎ АШУКАНЦАЎ. АБЗВЯГАЎ МАНАХА, НАПЛЯВАЎ НА БАРАДУ БУЛАВЕ, ПАРНУЎ КІЙКОМ У ПУП НАБІНОСУ, А КАРАБЕЛЬНІКУ НАМАЗАЎ ГЛЕЕМ НА ДЗВЯРАХ ЧОРТА З РАГАМІ І ГОЛУЮ ЕВУ. ЯНОВІЧАЎ ЁН НЕ ЧАПІЎ, НАШЫХ І ВОНСЫ. ШАНЦОЎНІКІ УРЭШЦЕ ПАДКУПІЛІ ЛАХМАНА ЗАЛАТОЎКАМІ НА ІМШУ, І ТОЙ ДАЎ ІМ СЛОВА ЗАМАЛІЦЬ ПЕРАД БОГАМ ІХ ЛАЙДАЦТВЫ. СЛАЎНА ЎБУДАВАЛІСЯ! МОЙ ДЗЯДЗЬКА СТАВІЎ ФАСОННЫ ПЛОТ, АЛЕ ЯГО ВОНСЫ КРЫВІЛАСЯ НА ШТЫХЕТЫ З ВЯРХАМІ КШТАЛТАМ БУБНЫ НЕ ПЕРАНОСІЛА КАРЦЁЖНІКАЎ. НАСТОЙВАЛА НА ФОРМЕ СЭРЦАЙКА. ПЕРАРАБЛЯЦЬ АЗДОБІНЫ НЕ ХАЦЕЛАСЯ ЯМУ, ЗА ШТО ДАСТАЎ АД ЯЕ АБРЭЗАМ ПА ГАРБЕ. ЁН ПАСЫКНУЎСЯ БЫЎ ДАЦЬ ЁЙ АПОЛКАМ, АДНАК ЖА ПАКАЗАЛА ЯНА СЯБЕ ШКОЛЕНАЙ У ПАЯДЫНКУ. РАСКІРАЧЫЎШЫСЯ, БЫ КРЫЖАК ПАД ГРУНВАЛЬДАМ, ВЫБІВАЛА З ДЗЯДЗЬКАВЫХ РУК УСЁ, ЧЫМ ЗАМАХВАЎСЯ. ЛЯСКАТЛІВАЯ БРАВУРА НЕ ЦЯГНУЛАСЯ ДОЎГА І, БЕЗАБАРОННАМУ ЎЖО, УЛЯПІЛА ПА ШЧАЦЭ СМАЧНУЮ АПЛЯВУХУ, УСЁ РОЎНА ШТО НЕЙКУЮ ПРЭМІЮ. МАЎКЛІВЫ І ЗАДЫХАНЫ ЗАЕНЧЫЎ ЁН, ШТО НЯХАЙ ТОЙ БЫК ЗДОХНЕ, ЯКОГА ПАБАРОЛА КАРОВА, І САПРАЎДЫ ПРАПАЎ У НЯМЕЦКУЮ НЕЎЗАБАВЕ ВАЙНУ. БАЛЯЧКАЮ НА АЗАДКУ КОЖНАМУ МУЛЯЛА ПРАБЛЕМА НУЖНІКАЎ. БУРМІСТР ПРЫМУШАЎ ЗБІВАЦЬ З ДОШАК ТЫЯ ШПАКОЎНІ, ЛУПІЎ ШТРАФАМІ. ЛЮДЗЕЙ БРАЛА ЗЛОСЦЬ АБО РОГАТ. ДА ТЫХ, ХТО ПАСЛУХАЎСЯ ЯГО І ЗМАЙСТРАВАЎ ГЭТУЮ НЕПАТРЭБШЧЫНУ, ПАЎНАДЖВАЛІСЯ СВІННІ, 253 w w w .k am un ik at .o rg ШТО ПАГРАЖАЛА ГАНЕБНЫМ КАЛЕЦТВАМ АСАБЛІВА МУЖЧЫНАМ. ЗАСТАВАЛАСЯ ТОЕ, ЧАГО НЕ НАДТА ПРАГНА ЎЯЎЛЯЛІ САБЕ НА САКОЛЬСКАЙ: МЫЦЦА ПАПАНСКУ. I ХОЦЬ МАЯНТКОВЫЯ КУРВЫ ЗАЙМАЛЬНА РАСПАВЯДАЛІ НА ГЭТЫ КОНТ ДЫ, УСЁ Ж, ЧЫМ ДАКЛАДНЕЙ, ТЫМ МЕНШ БЫЛО Ў ТУБЫЛЬЦАЎ АХВОТЫ СЛУХАЦЬ ТАГО. АДЗІН КАРАБЕЛЬНІК ЗАХАПІЎСЯ БЫЎ. ВАННУ ЁН, ПРАЎДА, БАЧЫЎ У БУРМІСТРА, АЛЕ БОЛЬШ ЯНА ЯМУ СПАДАБАЛАСЯ ЯК ВАДАПОЙНЫ ЖОЛАБ КАНЮ І ДЛЯ БЫДЛА; САМ НЕ ПАЛЕЗ БЫ Ў ЯЕ, БЫЦЦАМ ТОЙ УГРЭТЫ КНЫР У ЛУЖУ. РУХАЙМОЗГ ПАДКАЗАЎ ЯМУ ПАЧАПІЦЬ НА ЖЭРДКУ ПОЎНАЕ ВЯДРО І ШНУРКОМ НАХІЛЯЮЧЫ САБЕ ЯГО НАД ГАЛАВОЮ ПАЛАСКАЦЦА Ў ЖНІЎНУЮ СПЁКУ. ПРОСТАЯ ІНЖЫНЕРЫЯ ЧЫПЕЛА, ПАКУЛЬ НЕ ГРЫМНУЛА ЗВЫСОКУ ПА ЧЭРАПЕ... ПРА ІНШЫХ ГІГІЕНІСТАЎ НЕ ЧУВАЛАСЯ. НЕ АДНО Ў НАТРУДЖАНАСЦІ ЖЫЛІ. НА БАГАЧА АБАВЯЗКОВА ПЫЛІЛІ НА ПРЫВЫГАННІ МУЗЫКІ. РЭЗАЎ НА ГАРМОНІ ВАЛАЧАШЧЫ МАЗОЛЬ, У БУБЕН ГРУКАЦЕЎ ЯГОНЫ БАЙСТРУЧОК. А КАЛІ ПРЫ НЕМЦАХ НАРОД РАСПІЎСЯ САМАГОНКАЮ, СЕНСАЦЫЙНА БУЯНІЛІ НА ВАЛОССЮ, АД ЯКОЕ ПАЧЫНАЎСЯ ВЯЛІКІ ПОСТ. МАЗАЛЮ БЫЛО ТАДЫ ЖНІВО: У КАГО ЗАРАБІЎ, У КАГО ПРЫКРАЎ І ТАКОЕ БЯДЫ. ХАДЗІЎ ЁН З ТЫМ ХЛОПЧЫКАМ ТРОХІ ЯК КАЛЯДОЎШЧЫКІ; ЯГО ПАСЦЕЛЬНЫЯ АНЕКДОТЫ ПРЫДАВАЛІ СЭКСУ МАНАТОННАЙ АЛКАГОЛЬНАСЦІ І ЎДЗЯЧНЫЯ ТАДЫ ГАСПАДЫНІ НЕ ШКАДАВАЛІ ЯМУ ЗА ГЭТА ЭРАТЫЧНА ЗАКРУГЛЕНЫХ КІЛБАС ЦІ ПАРАТАЙСКУ ВАЖКАГА АКРАЙЦА САЛА. МАЛАЛЕТКІ НЕ БЫЛІ ТАКІМІ ЕЎНУХАВАТЫМІ, ЯК ЦЯПЕРАШНІЯ. ГЭТА НІЧОГА, ШТО НЕ РАЗУМЕЎ Я КЛЯТЫХ НАЗВАЎ ГЕНІТАЛІЯЎ, АЛЕ НАРАЧОНУЮ САБЕ НАЗНАЧЫЎ. I ЯК ЗАЎСЁДЫ Ў СВАЮ, ЯШЧЭ НЯХУТКУЮ, МАЛАДОСЦЬ БЯЗДУМНА. НАШМАТ СТАРЭЙШУЮ І НЕДАСТУПНА ДЗІКУЮ АКАЗАЛАСЯ ПАСЛЯ ЗГВАЛТАВАНУЮ АРТЫЛЕРЫСТАМІ МАЗУРАМІ, ШТО АКАПАЛІСЯ БЫЛІ ЗА БУДЫНКАМІ І ПАДБІВАЛІ САВЕЦКІЯ ТАНКІ Ў ЖЫТАХ, ЯКІЯ Ў ТАДЫШНЯЕ АДСТУПЛЕННЕ ПРАСТАВАЛІ НА ГРОДНА... АЛЕ ЗАНАДТА ДАЛЁКА Я ЎЖО ЗАБЕГ ДАПЕРАДУ. 254 РУСКІ БАЗАР w w w .k am un ik at .o rg ХОЦЬ І ГРЭХ ГЭТА, АЛЕ ХОЧАЦЦА ПАЗАЙЗДРАВАЦЬ ГОСПАДУ БОГУ НАШАМУ, ЯКІ ЦІХАМІРНА АДПАЧЫВАЎ БЫЎ У СЁМЫ ДЗЕНЬ ПАСЛЯ СТВАРЭННЯ ІМ СВЕТУ. ДОБРАЯ Ў ЯГО, СПАКОЙНАЯ І ПРАДУМАНАЯ, БЕЗ НЕСПАДЗЯВАНАК АРГАНІЗАЦЫЯ ПРАЦЫ. ЗУСІМ НЕ ТОЕ, ШТО Ў МЯНЕ... НАКУПІЎ Я НА СВАЮ ГАЛАВУ ХАТНЯЕ ТЭХНІКІ, КАБ ЛЯГЧЭЙ МЕЦЬ У ШТОДЗЁННЫ ПОБЫТ. НЕ ЛІЧЫЎСЯ, БУЛАВА, З НОВАЙ МУДРАСЦЮ, ШТО МАШЫНЕРЫЯ Ў РУКАХ ВАРВАРА СТРАШНЕЙ ГРАНАТЫ! А ЎСЯМУ ВІНАВАТЫ, ПАПРАЎДЗЕ, ТОЙ ДЗІКАРУСКІ БАЗАР, ШТО РАССЕЎСЯ БАБАМІ Ў МЯСТЭЧКУ. КАБ НЕ ЁН, ЖЫЛОСЯ Б, ХАЙ САБЕ НАДАЛЕЙ ПРЫМІТЫЎНА, АДНАК, ЯК У БОГА ЗА СПІНОЮ. ДА МАЛАДАСТУПНАСЦІ НАМ ПОЛЬСКІХ ЦЭНАЎ МЫ ПРЫЗВЫЧАІЛІСЯ Ў СПРАДВЕЧНАЙ ТУТ БЕЛАРУСКАЙ БЯЗДАРНАСЦІ І БАГАЦЕЕМ ТОЛЬКІ Ў МАРАХ. РАДУЕМСЯ ПРЫ ТЫМ, ШТО Ў ПАРАЎНАННІ З РАСІЙСКІМ АБАДРАНСТВАМ, ТО І БЕЗ ВАРШАЎСКАГА ШЧАСЦЯ БЯДЫ НЯМАШ. БЕЛАРУСКІЯ САВЕТКІ ЗЗА КАРДОНУ НАВАЛАКЛІ НА РЫНАК СЮДЫ ДАРЭМШЧЫНЫ. НЯЙНАЧАЙ САМ САТАНА ПАДКУСІЎ МЯНЕ НАБЫЦЬ У ІХ МІКРАХФАЛЕВУЮ ДУХОЎКУ, ПЛАЦЯЧЫ ІМ ЗА ЯЕ МЕНШ, ЧЫМСЬЦІ НЯДАЎНІ МОЙ ШТРАФ, ШТО ЎЛЯПІЎ МНЕ ПАЛІЦЫЯНТ ЗА АБРАЗУ ЯГОНАЙ СЛУЖБОВАЙ АСОБЫ Я СПРАБАВАЎ ВЫТЛУМАЧЫЦЬ ЯМУ, ШТО ЁН ЁСЦЬ ДУРАНЬ ДЫ ГАНЬБА ПОЛЬСКАЙ ДЗЯРЖАВЫ. МІКРАХФАЛЁЎНІЦА, БЫЦЦАМ З ЛАСКІ АДПРАЦАВАЎШЫ НЕЯК ПАЛОВУ ГАРАНТЫЙНАГА ТЭРМІНУ, ЗАГАРЭЛАСЯ. СПАЧАТКУ ВАЛІЎ ДЫМ АД ЕЙНАГА ТРАНСФАРМАТАРЫКА, ЧАМУСЬЦІ РЫЖЫ І З ПОПАХАМ ГАРАЧЫХ БУЛЬБЯНЫХ ПЛЯЦКАЎ. ЗАЎВАЖЫЎШЫ, ШТО АД ЯГО ЗДЫХАЮЦЬ МУХІ Ў КУХНІ, Я ПРАФІЛАКТЫЧНА ЎКЛЮЧАЎ ЧАС ЧАСАМ ГЭТУЮ МАСКАЛЬСКУЮ КАНСТРУКЦЫЮ, ПАКУЛЬ АДНАГО РАЗУ НЕ ЖЫХНУЛА З ЯЕ ПОЛЫМЕМ. ВЫРАШЫЎ АБМЕЖАВАЦЬ СВАЕ АМБІЦЫІ ДА КУПЛІ ЭЛЕКТРЫЧНАЕ БРЫТВЫ ЯКРАЗ "БЕРДСК" ПЕРАПРАДАВАЎ ЗА САБАЧЫ ГРОШ СВАЯКАВАТЫ МНЕ КАПРАЛ БЫЛОЕ АРМІІ АНДЭРСА, ШТО КАРПЕЛА НЕКАЛІ НА ІТАЛЬЯНСКІМ ФРОНЦЕ. МАШЫНКА НА ВЫГЛЯД ВЫКЛІКАЛА ДАВЕР, НАКШТАЛТ ЖУЛІКА З ТВАРЫКАМ АНЁЛА. КАЛІ ЗАСТАЎСЯ Я З ЁЮ САМ НАСАМ ПЕРАД ЛЮСТЭРКАМ У ПАКОІ, ТАЯ МЕХАНІЧНАЯ 255 w w w .k am un ik at .o rg ЗАРАЗА КУСАНУЛА МЯНЕ ЗА ВЕРХНЮЮ ГУБУ, ЗРЭЗАЎШЫ ПРЫ ГЭТЫМ БАРОДАЎКУ ХТО ВЕДАЕ, ЦІ НЕ РАКАТВОРНУЮ?. I БУЯЛА, УСЁ РОЎНА ШТО САМАЛЁТ У ВАЙНУ, ШТО БАМБІЎ МАЯНТКОВЫЯ ХЛЯВЫ, У ЯКІЯ ПАХАВАЛІСЯ БЫЛІ НЯМЕЦКІЯ ЎКРАІНЦЫ, ЗАХАПАЦЕЎШЫ ТУТЭЙШЫЯ КУРВЫ... КОЛЬКІ ЯЕ ПОТЫМ НЕ МАЗАЎ Я АЛІВАЮ, НІ ТРОХІ НЕ ПАПРАЎЛЯЛАСЯ. УРЭШЦЕ ЎЗЯЛА І ЗАХЛІСНУЛАСЯ. АДДАЎ НЕЎДАЛОТУ Ў ЦАЦКІ ДЗЕЦЯМ, А ЯНЫ, ЗАСРАНЦЫ, НАПАЛОХАЛІ БЛІСКУЧКАЮ ЦЁТКУ МАЛЬВІНУ З БАБ'ЯЕ ГАРЫ, АД ЯКОЕ НЕ МЕЛІ МЫ ДАГЭТУЛЬ АДБОЮ ПАМЯТАЛА ЯНА ПРА ЯКІЯСЬЦІ ПРОЦІТАНКАВЫЯ МІНЫ, НА ЯКІХ ПАДАРВАЎСЯ ЯЕ НЯБОЖЧЫК МУЖЫК, ШТО ВЁЗ ВОЗАМ СЕНА З ЧОРТАВАГА БАЛОТА, КАЛІ САВЕТЫ ПАГНАЛІ НЕМЦАЎ УЖО ПАД БЕЛАСТОК, У СОРАК ЧАЦВЕРТЫМ. ПАДУМАЎ: БОГ З ЖАЛЯЗЯКАМІ СПІРТУ НАБЯРУСЯ НА ТЫМ БАЗАРЫ. А КАБ НЕ, ЗБЫЛІ МНЕ ЯГО ТАННЕЙ САМАГОНУ. ПРЫЧАКАЎ НЯДЗЕЛІ, КАБ ПАСПЫТАЦЬ, БО Ў БУДЗЕНЬ УСЁ Ж ЗАБАЯЎСЯ: РАБОТЫ ШМАТ. АДРАЗУ ПАЦЯМНЕЛА Ў МАЗГАЎНІ АД ЯГО; У ВАЧАХ ЖА КРЫХУ ПАЗНЕЙ, КАЛІ АХАПІЎ МЯНЕ ПРЫМУС БЕГЧЫ Ў ПРЫБІРАЛЬНЮ, У ЯКОЙ, ЗДАВАЛАСЯ, ТАК І ПАМРУ ЗАГАЛІЎШЫСЯ... КІДАЛА Ў ДЗІЎНЫ ХОЛАД. ШЧАСЛІВА ЗДАГАДАЎСЯ ПІЦЬ КІСЛАЕ МАЛАКО. НЕ АДЗІН Я АКАЗАЎСЯ ДУРНЕМ. У БАБ'ЯЙ ГАРЫ ЎСЁ ВЯСЕЛЛЕ ГЭТАК ВЫКАЦІЛА. КАЗАЛІ: МАЛАДУХА ПЕРШАЮ БРЫКНУЛА ЎВЕРХ НАГАМІ, РАСТАПЫРЫЎШЫСЯ НА ПАДЛОЗЕ... ГЭТА ПАРАТАВАЛА МАЛАДОГА, ЯКІ НЕ ПАСПЕЎ ПАХАМУЦКУ НАЛІЦЬ САБЕ ГОРЛА. ІНШЫХ ПАКАЛЕЧЫЛА ЛАКОМЛІВАСЦЬ НА ГЛЫБОКУЮ ЧАРКУ. ДЗЯКАВАЦЬ БОГУ, ПАЙШОЎ НА ТОЙ СВЕТ АДЗІН УСЯГО СВАТ. ПРАЎДА, СТАРШАГА ДРУЖБАНТА ВЫПІСАЛІ СА ШПІТАЛЯ ВАР'ЯТАМ. I ЧЫЮСЬЦІ ДЗЕЎКУ, ЯКАЯ ЦЯПЕР РАГОЧА БЕЗ ДАЙ ПРЫЧЫНЫ, ГОЛАЮ СЯДАЕ ПАКАТАЦЦА НА РОВАРЫ... НАЙБОЛЬШАЕ ДЗІВА, ШТО ПОСТБАЛЫДАВІЦКІ СПЕКУЛЯНТ, РАСКВАТАРАВАЎШЫСЯ Ў ІХ, ЗАПІСАЎСЯ ПОТЫМ ЖЫЦЬ З БЯЗДЗЕТНАЮ ЎДАВОЮ СВАТА І, ПРЫДБАЎШЫ НА ГЭТАЙ ПАДСТАВЕ ПОЛЬСКІЯ ПАПЕРЫ, ДРАПАНУЎ У НЯМЕЧЧЫНУ. ПАКУЛЬ ТАЯ КАМЕДЫЯ ЗДАРЫЛАСЯ, Я НЕ СТРЫВАЎ АД НАГОДЫ СТАРГАВАЦЬ ЗАПАЛАК З ГОРАДА ЧУДАВА, ФАБРЫКІ 256 at .o rg "ПРАЛЕТАРСКАЕ ПОЛЫМЯ". ЗРАБІЎ ЗАПАС. ЯК НІ ШМОРГАЎ ПАСЛЯ ІХНЫМІ ГАЛОЎКАМІ, АГНЁМ НЕ ЗАЙМАЛІСЯ, АКРАМЯ НЕКАТОРЫХ... 3 ЯКІХ, АКУРАТ ДОБРАЯ, ЗЛАМАЛАСЯ І АДЛЯЦЕЛА Ў КУТ СА СМЕЦЦЕМ ДЫ СТАРЫМІ ГАЗЕТАМІ. СКОНЧЫЛАСЯ ТЫМ, ЧЫМ ПАВІННА БЫЛО: ХАТУ НЕ СПАЛІЎ, ВЫРАТАВАЎ, АЛЕ МЫШЭЙ ЛЯСНУЛА! КІНУЎ ХАДЗІЦЬ НА БАЗАР. ГРОШАЙ ЯК БЫ ПАБОЛЬШАЛА АД ГЭТАГА ЧАСУ, ХАЦЯ Я ІМІ НІКОЛІ НЕ РАСКІДАЎСЯ. ЦЯПЕР ЖА ЯКСЬЦІ СОННА НА ДУШЫ... НЯЎЖО АДКРЫЎ Я ГЭТА ПРЫГАЖОСЦЬ КАТАСТРОФЫ І, РАЗАМ З ТЫМ, СЭНС САМОЕ РАСІІ? ЭЛЕГІЯ БЕЛАРУСКАЯ w w w .k am un ik ЦІХА ТЫ, ЕЎРОПА! НАЦЫЯ МАЯ РОДНАЯ ЎЖО ПРЫ СМЕРЦІ, МОВУ ЁЙ АДЫМАЕ. I НЕ ТРУБІ ПА РАТУНАК, ЗАХВАРЭЛА ЯНА ПАМУЖЫЦКУ НЕВЫЛЕЧНА. НЯХАЙ СПАКОЙНА НА ТОЙ СВЕТ АДЫДЗЕ, БЕЗ ПАКУТАЎ ДАРЭМНЫХ, СЯБЕ І ІНШЫХ НЕ МУЧАЧЫ ЛІШНЕ. ДАВОЛІ І ТАК ПАЖЫЛА, ЛЕДЗЬ З ДУХАМ НАРАДЗІЎШЫСЯ, ЖЫЦЦЁ СВАЁ ПРАКАРАТАЎШЫ СЯКТАК, З ГОРАМ ДЫ БЯДОЮ. ЯК НЕЎДАЛОТА ВЯСКОВЫ, ЯНА НАЙБОЛЫД САМА СЯБЕ ЗАЯДАЛА; БЕДНАМУ ЎСЁ ВЕЦЕР У ВОЧЫ, А БАГАТАМУ ЧОРТ ДЗЯЦЕЙ КАЛЫША. НАЦЫЯ БЕЛАРУСКАЯ, ТЫ, ЯК БАБУЛЕНЬКА НЕПАТРЭБНАЯ, КАЛІ ЎНУКАЎ ПАГАДАВАЛА, ДАБРЫНЬ ТВАЯ ПЕРАСТАЛА ДАВАЦЬ КАРЫСЦЬ. ЗАДОБРАЙ ТЫ БЫЛА, ЗАНАДТА СПАГАДНАЙ І ПАДАТЛІВАЙ У НОВЫ ЧАС, У ЯКІ ШАНУЮЦЬ ТАГО ТОЛЬКІ, КАГО БАЯЦЦА. БОЖАМАЦІ НАРОДАЎ ТЫ, БЕЛАРУСЬ, БЕЗ ПРАВА НА БЫТ РЭАЛЬНЫ, А ЎСЯГО НА ЛЕГЕНДУ ПАКЛОННУЮ. ІКОНА НЕ ДАЕ ХЛЕБА, ТАМУ НЕ ЎСЕ ДА ЯЕ МОЛЯЦЦА. УСПАМІНАЦЬ ЦЯБЕ БУДУЦЬ ЦЁГШЫМ СЛОВАМ, ЯК КОЖНАГА, КАМУ ЛЁС ВЫПАЎ СКУПЫ, НЕЗАЙЗДРОСНЫ. КРЫЎДА, АДНАК, НЕ МІНАЕ ТАКІХ АЖ ДА КАНЦА, СПАСЫЛАЮЧЫ ЗАБЫЦЦЁ СУСВЕТНАЕ. КАЛІ НАПЭЎНА ШТО ПАСТАЯННАЕ І ВЕКАПОМНАЕ, ДЫК ГЭТА ЗЛО. 257 АДЗІН Я Ў ВЕЧАР КАЛЯДНЫ w w w .k am un ik at .o rg ЗОРКА ПАНАД БАЦЬКАВАЙ ХАТАЮ АПУСЦЕЛАЙ УРАЧЫСЦІЦЦА. СТАЮ НА ПАДВОРЫШЧЫ ДЗЯЦІНСТВА СВАЙГО, У ЦІШЫ ПАДНЯБЕСНАЙ. СНЕЖНАСНЕЖНЫЯ ДАЛІ СКУГОЛЬНА СІНЕЮЦЬ Ў МЕСЯЧНАЙ БЛЯКЛАСЦІ. ДРЭВЫ ТРЭСКАЮЦЬ У МАРАЗЕЧУ, БЫ СТРЭЛЫ ПАСПЕШЛІВЫЯ БЕЛАСТОЦКІХ БРАКАНЬЕРАЎ У ПЕРАЦЁСАХ. ЧАРНАЦЯЦЬ ПЛАТЫ ЎДОВІНЫ ПАВАЛЕНЫЯ. I САМСАМЮТКІ Я ПЕРАД СУСВЕТАМ ТХЛАННЫМ, ХАЛОДНЫМ ХАЛАДЭЧАЮ ПРАДЧУВАНАЮ. КАБ ХОЦЬ БРЭХ СЛІНІСТЫ СЮДЫ АДНЕКУЛЬ, З ВАКОЛІЦЫ ПАКАСМІЧНАМУ МЁРТВАЙ, ДА ЯКОЕ ПУШЧА ВЕК ВЕЧНАЯ СКРАДЛІВА ПАДСТУПАЕЦЦА, ВЯРТАЮЧЫ СВАЁ. ЗОРКА КАЛЯДНАЯ ЗІХАЦІЦЬ АРЭОЛАМ НАДА МНОЮ. НЯМА КАМУ ПАКЛІКАЦЬ МЯНЕ ХРЫСТА ЛЮДНА ВІТАЦЬ, РУСЬ ТУТ ВЫРАДЗІЛАСЯ. НЕ РАСЧЫНЯЦЦА ЦЁПЛЫЯ ДЗВЕРЫ З ГОЛАСАМ МАТЧЫНЫМ. БУДУ, МОЖА, ЗДЗІЎЛЯЦЦА САМІМ САБОЮ, ЧАМУ НЕ ПАБЕГ ЗА НАРОДАМ ТЛУМНЫМ У МАТОРНАЕ СВЯТЛО ПРАСПЕКТАЎ ГАМАНЛІВЫХ? ЗАСТАЎСЯ З МАЎКЛІВЫМІ ЦЕНЯМІ ПРОДКАЎ ПАХАЛОПСКУ ЗАБЫТЫХ. I ЎСЁ РОЎНА, ШТО НЕ ВЕЛЬМІ КАБ РАЗУМНА ЛІТУЮЧЫСЯ НАД ІМІ... АЙЧЫНЫ ШКАДА, ХАЙ ХОЦЬ ДЛЯ МЯНЕ ЯНА ПАТРЭБНАЯ. 258 at .o rg NASZE TYSIĄC LAT Z ROZMOWY Z JERZYM CHMIELEWSKIM w w w .k am un ik ... CZARNA RUŚ, KTÓRA U SWYCH NARODZIN POLITYCZNIE SIĘGAŁA NA ZACHODZIE DO POTĘŻNIE UMOCNIONEGO POJAĆWIESKIEGO RAJGRODU, STANOWIŁA OBSZAR WZGLĘDNEJ CISZY DZIEJOWEJ. GŁÓWNIE DZIĘKI TEMU MÓGŁ NARASTAĆ W NIEJ POTENCJAŁ GOSPODARCZY, W KONSEKWENCJI KTÓREGO ZACZĘŁO KSZTAŁTOWAĆ SIĘ PRZYSZŁE WIELKIE KSIĘSTWO LITEWSKIE. NA ILE ONO BYŁO NIEPEWNE W SWYCH POCZĄTKACH, ŚWIADCZĄ DRAMATYCZNE PERYPETIE Z WŁADCAMI RUSI HALICKIEJ, PRETENDUJĄCYMI Z POŁUDNIA DO NOWOGRÓDKA I GRODNA. JESZCZE PRZED RAJDAMI KRZYŻACKIMI, BOWIEM RYCERZE PANNY MARYI W TYM CZASIE BYLI ZBYT ZAAFEROWANI UJARZMIANIEM PRUSÓW, WYRZYNANIEM NIEPOKORNYCH POGAN, MORDERCÓW ŚW. WOJCIECHA. WRACAJĄC NATOMIAST DO WSPOMNIANEGO WCZEŚNIEJ KONFLIKTU MIĘDZY PRZODKAMI DZISIEJSZYCH BIAŁORUSINÓW A PRZODKAMI UKRAIŃCÓW, SKOJARZMY NAJPRZÓD DWA, WIELE MÓWIĄCE, WYDARZENIA. W POŁOWIE OWEGO TRZYNASTEGO WIEKU ZA SPRAWĄ PAPIESTWA POJAWIŁO SIĘ W TYM PASIE WSCHODNIOSŁOWIAŃSKIM MIĘDZY HALICZEM I NOWOGRÓDKIEM AŻ DWÓCH, JEDEN PO DRUGIM, KRÓLÓW W ŁACIŃSKICH KORONACH: PIERWEJ ZOSTAŁ NIM MENDOG JAKO SUWEREN LITWY, WKRÓTCE POTEM DANIŁO, NIEPRZYPADKOWO KORONOWANY WSZAK W DROHICZYNIE NAD BUGIEM, CZYLI NA PRZEDPOLACH CZARNEJ RUSI. WYSOCE PRAWDOPODOBNYM JEST, ŻE NIE DOSZŁOBY DO TEJ FETY HALICKIEJ, GDYBY ÓWŻE MENDOG OKAZAŁ SIĘ WIĘKSZYM POLITYKIEM, ANIŻELI ŻOŁNIERZEM, I WYTRWAŁ W OBRANEJ 259 w w w .k am un ik at .o rg PRZEZ SIEBIE OPCJI PROZACHODNIEJ. LECZ ON WKRÓTCE WYRŻNĄŁ KORONĄ O PIENIEK, PODEBRAWSZY Z NIEJ ZŁOTO I DROGIE KAMIENIE, I PONOĆ WRÓCIŁ DO SWEGO ŚWIĘTEGO GAJU... NIEBAWEM ZOSTAŁ ZAMORDOWANY, ZRESZTĄ. JEGO SYN WOJSZEŁK PRZYJĄŁ NA SIEBIE CAŁY CIĘŻAR ZMAGAŃ O UTRZYMANIE CHWIEJĄCEGO SIĘ TRONU, A PRZECIWNIKIEM MU BYŁ NIE KTO INNY, JAK TEN SAM DANIŁODANIEL WŁAŚNIE. WOJSZEŁK WÓWCZAS MIAŁ JEDNAK SŁABE ATUTY W RĘKAWIE, A JEGO PRZEJŚCIA KWALIFIKUJĄ SIĘ DZIŚ NA FILM SENSACYJNY! PODDAŁ SIĘ DANILE, DAŁ SIĘ ZAMKNĄĆ GDZIEŚ W POŁONIŃSKIM MONASTERZE, PO CZYM WYŻEBRAŁ SOBIE PRZENIESIENIE DO CELI W PRZYLITEWSKIM MISYJNYM ŁAWRYSZEWIE NAD NIEMNEM, SKĄD DOKONAŁ PUCZU W ZMOWIE Z KNIAZIEM POŁOCKIM, TAUCIWIŁEM, PO UDANYM FINALE KTÓREGO BŁYSKAWICZNIE ZAGARNĄŁ RÓWNIEŻ ÓW POŁOCK I WITEBSK, I INNE DZIELNICE PO OBU BRZEGACH NIEMNA, DOWALAJĄC WSZYSTKIM WOKOŁO BEZ NAJMNIEJSZYCH WYRZUTÓW SUMIENIA NIEDAWNEGO MNICHA. OKAZAŁ SIĘ PEŁNOKRWISTYM POLITYKIEM, PRZERASTAJĄCYM SWEGO OJCA. I ODTĄD WIELKOLITWĘ OMIJANO Z DALEKA. ZAWSZE NATOMIAST UCIEKANO W TE NASZE STRONY, W TEN CZARNORUSKI ZAKĄTEK KONTYNENTU, BEZPIECZNIE WYGRODZONY PRZEZ NATURĘ I UKŁADY ETNICZNE. PAMIĘTLIWIE OPISANE PRZEZ MICKIEWICZA „NOCNE WYCIECZKI LITWINÓW” NIGDY PRZECIEŻ NIE MIAŁY NA CELU ŁUPIENIA CZARNEJ RUSI. BO JAKŻE TAK: SWÓJ SWOJEGO? SZŁY WIĘC W PODLASZE, NA WOŁYŃ I NAWET POD ŁOWICZ. TO PRAWDA, ŻE KRZYŻACY TROCHĘ PASKUDZILI NA PRZEŁOMIE STULECI, TRZYNASTEGO I CZTERNASTEGO, ALE TO BYŁY RACZEJ EKSPEDYCJE KARNE W ŚLAD ZA UCIEKAJĄCYMI TŁUMNIE PRUSAMI, KTÓRYCH Z OTWARTYMI RAMIONAMI PRZYJMOWANO W PÓŁSŁOWIAŃSKIMPÓŁJAĆWIESKIM KSIĘSTWIE GRODZIEŃSKIM. GRUNWALD WTEDY NIKOMU SIĘ NIE ŚNIŁ. NIE TA JESZCZE EPOKA ROZWOJU GOSPODARCZO TECHNOLOGICZNEGO... PRZY CZYM MONGOLSKIE „TUMENY” ZA POLESIEM, JAK TO U STEPOWCÓW, NIECHĘTNIE ZAPUSZCZAŁY SIĘ W GĘSTWY LEŚNE; PONADTO NIE CZUŁY ONE W TYM ŻADNEGO INTERESU INNA SPRAWA Z TATARAMI, TRUDNIĄCYMI SIĘ HANDLEM ŻYWYM TOWAREM. OD LACHÓW TAKŻE NIC NIE 260 w w w .k am un ik at .o rg ZAGRAŻAŁO; ODNOWICIEL KRÓLESTWA POLSKIEGO, KUJAWSKI KURDUPEL ŁOKIETEK JESZCZE PEWNIE NOSIŁ WÓWCZAS ZGRZEBNĄ KOSZULINĘ W ZĘBACH. W OKRESIE PODNOSZENIA SIĘ MOSKWY Z KOLAN I ZAPRZESTANIA PRZEZ NIĄ CAŁOWANIA ZAKURZONYCH „BASZMAKÓW” KOLEJNYCH CHANÓW, CZYLI PO PIERWSZYCH JEJ CIOSACH BOLEŚNIE ODCZUTYCH PRZEZ LITWĘ, UMYKANO NAJCHĘTNIEJ NA CZARNĄ RUŚ WŁAŚNIE, W SZESNASTYM STULECIU CAŁKIEM WYCISZONĄ. MOŻNA BYŁO TUTAJ, U NAS, PLANOWAĆ ŻYCIE NA POKOLENIA, BEZ PROWIZORKI UKRAIŃSKIEJ ŻYŁO SIĘ TAM, CO PRAWDA, BARDZO BOGATO, SZCZEGÓLNIE NA PODOLSKICH CZARNOZIEMACH, LECZ BEZ PEWNOŚCI, CZY TEJ NOCY NIE OBSKOCZĄ DWORU PIJANI KOZACY ALBO ŚMIERDZĄCY KONINĄ KRYMCZACY. NA OBECNEJ BIAŁOSTOCCZYŹNIE SADOWILI SIĘ SPOKOJNIE NIE TYLKO CHODKIEWICZE W GRÓDKU I ZABŁUDOWIE Z SUPRAŚLEM, LECZ I GASZTOŁDOWIE NA TYKOCINIE, WYGNANI ZE SMOLEŃSZCZYZNY PRZEZ MOSKWICINA, I SAPIEHOWIE W BOĆKACH, I PACOWIE W ŚRODKU WYPŁUKANEJ JAĆWIEŻY; NIEMAL KAŻDY Z RADY WIELKICH PANÓW LITEWSKICH ÓWCZESNEGO RZĄDU ZADBAŁ TU O JAKIEŚ PEWNE DLA SIĘ DOŻYWOCIE; NAJWIĘCEJ CHAPNĘLI, OCZYWIŚCIE, RADZIWIŁŁOWIE, NIEKORONOWANI WŁADCY LITWY. MY, AUTOCHTONI, NIEWĄTPLIWIE SKORZYSTALIŚMY W WYMIARZE SPOŁECZNYM NA TYCH INWESTYCJACH. PONIEWAŻ W EKONOMICE CUDÓW NIE MA, POMYŚLMY ZATEM, SKĄD WZIĄŁ SIĘ ZA KAPITALIZMU AKURAT BIAŁOSTOCKI OKRĘG PRZEMYSŁOWY. DLACZEGO NIE BRZESKI? WSZAK TAKŻE NA GRANICY CELNEJ KONGRESÓWKI Z ROSJĄ I NA SKRZYŻOWANIU SZLAKÓW. ALBO MOHYLEWSKI? NAD WIELKIM DNIEPREM, UCHODZĄCYM DO MORZA CZARNEGO! ODESSY! KONIECZNIE ZAŚ BIAŁOSTOCKI! DOTĄD ROZMAWIALIŚMY O DZIEJACH, WYDARZENIACH I UTARCZKACH POLITYCZNYCH, JAKIE ODBYWAŁY SIĘ NA BIAŁORUSKICH ZIEMIACH DO CZASU ZAWARCIA UNII Z KORONĄ. ZANIM PRZEJDZIEMY DO KOLEJNYCH STULECI, NIE ZAPOMINAJMY JEDNAK O LUDZIACH, KTÓRZY KREOWALI HISTORIĘ DO TEGO, PRZEŁOMOWEGO, MOMENTU. KOGO W TYM ŚREDNIOWIECZNYM 261 OKRESIE NAZWAŁBY PAN, STOSUJĄC WSPÓŁCZESNE NAZEWNICTWO, NASZYM NAJWIĘKSZYM MĘŻEM STANU? w w w .k am un ik at .o rg WITAUT WIALIKI. BEZAPELACYJNIE! POD JEGO BERŁEM, TUŻ PO WSPÓLNEJ Z POLAKAMI WIKTORII GRUNWALDZKIEJ, WIELKIE KSIĘSTWO LITEWSKIE ZYSKAŁO WYMIAR WRĘCZ IMPERIALNY. WSCHODNIE RUBIEŻE PRZESUNĄŁ ON W GŁĄB STEPÓW PRZYCZARNOMORSKICH, W POBLIŻE DONU, A TAKŻE PRZEDPOLI MOSKWY I DO ŹRÓDEŁ WOŁGI; NA POŁUDNIU OPARŁ JE NA LINII DNIESTRU. OMIJAJĄC GALICJĘ I GRODY CZERWIEŃSKIE Z CHEŁMEM, OD DAWNA INKORPOROWANE WSZAK DO KRÓLESTWA POLSKIEGO, POPROWADZIŁ KORDON KU PÓŁNOCY PRZEZ OKOLICE DZISIEJSZYCH SIEDLEC, WYSOKIEGO MAZOWIECKIEGO I NIECO ODSTĘPUJĄC OD WIZNY KU PRUSKIM SŁUPOM GRANICZNYM. WYRWAŁ NA POWRÓT ŻMUDŹ Z RĄK KRZYŻAKÓW. POD KONIEC SWEGO ŻYCIA, GDY ZBLIŻAŁ SIĘ JUŻ DO OSIEMDZIESIĄTKI, DWUKROTNIE USIŁOWAŁ KORONOWAĆ SIĘ NA KRÓLA, USTANOWIĆ W TEN SPOSÓB KRÓLESTWO LITEWSKIE. ZA KAŻDYM RAZEM KORONA OD PAPIEŻA BYŁA PODOBNO W DRODZE W 1429 R. I W ROKU JEGO ŚMIERCI, 1430. NIESTETY, INTRYGOWALI I POLACY, I KRZYŻACY. ZAPEWNE BEZ WZAJEMNEGO POROZUMIENIA, SŁUSZNIE UWAŻAJĄC JEDNAK, ŻE WITOLD GRA PRZECIW JEDNYM I DRUGIM. POCZĄTKOWO NIC NIE ZAPOWIADAŁO JEGO WIELKOŚCI. TYM BARDZIEJ, ŻE BYŁ ON SYNEM WIELIKOHO KNIAZIA KIEJSTUTA, KTÓREGO PODSTĘPNIE ZAMORDOWAŁ JAGIEŁŁO, JESZCZE W CZAS WALK WEWNĘTRZNYCH, NA KILKA LAT PRZED UNIĄ KREWSKĄ. TO SAMO CZEKAŁO POTEM I WITAUTA, GDYBY SZCZĘŚLIWIE NIE SALWOWAŁ SIĘ ON UCIECZKĄ W PRZEBRANIU KOBIECYM, BĘDĄC ZAARESZTOWANYM W ZAMKU W KREWIE. CHĘTNIE PORATOWALI GO WTEDY ALEŻ TAK! KRZYŻACY, PRZED KTÓRYMI UGIĄŁ BYŁ KOLANO JAKO ICH WASAL, PRZYJMUJĄC JEDNOCZEŚNIE WIARĘ KATOLICKĄ WRAZ Z IMIENIEM WIGAND. PAŃSTWO ZAKONNE WÓWCZAS GWAŁTOWNIE ROSŁO W SIŁĘ, CO ZNAKOMICIE POJMOWALI OBAJ ZWAŚNIENI BRATANKOWIE. WIĘC MUSIAŁO DOJŚĆ DO UGODY MIĘDZY NIMI, JEŚLI NIE CHCIELI BYĆ WYELIMINOWANI NIEBAWEM RAZEM I NA ZAWSZE. PODZIELILI 262 w w w .k am un ik at .o rg SIĘ ZATEM, PÓKI CO STOSUNKOWO NIEDUŻĄ LITWĄ, WIGAND OTRZYMAŁ ZIEMIE Z BRZEŚCIEM I GRODNEM, Z LUDNOŚCIĄ PRAWOSŁAWNĄ I Z TEGO WZGLĘDU PRZECHRZCIŁ SIĘ W CERKWI NA ALEKSANDRA O RODZICACH CHRZESTNYCH NIC NIE WIEMY. DESYGNOWANIE JAGIEŁŁY ZAŚ NA TRON KRÓLESTWA POLSKIEGO MIAŁO TEN SKUTEK, ŻE W MIĘDZYCZASIE JUŻ PRAWOSŁAWNY ALEKSANDER W ŻADNYM RAZIE NIE MÓGŁ ZOSTAĆ WIELKIM KSIĘCIEM NA WILNIE, PRZETO KNIAŹ SKWAPLIWIE WRÓCIŁ NA ŁONO KOŚCIOŁA RZYMSKOKATOLICKIEGO, TYM RAZEM JAKO WITOLD WITOWT, WITAUT. NA TYM ZAKOŃCZYŁY SIĘ WRESZCIE JEGO PEREGRYNACJE KONFESYJNE PRZYPUSZCZALNIE URODZIŁ SIĘ NIESŁOWIAŃSKIM POGANINEM. RATUJĄC SIEBIE I WŁASNE AMBICJE NA SAMODZIELNE WŁADZTWO, URATOWAŁ TYM SAMYM WIELKIE KSIĘSTWO LITEWSKIE PRZED ZDEGENEROWANIEM GO DO POZIOMU JAGIEŁŁOWEGO WIANA DO DÓBR KRÓLESTWA POLSKIEGO. WOJSKOWYM STRATEGIEM WITAUTWITOLD Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ NIE BYŁ, ALE POLITYKIEM O TAK! NAJWYŻSZEJ PRÓBY. DĄŻĄC, NA PRZYKŁAD, DO STĘPIENIA WPŁYWÓW METROPOLII MOSKIEWSKIEJ NA PRAWOSŁAWNĄ WIĘKSZOŚĆ W KSIĘSTWIE, UTWORZYŁ ODDZIELNĄ LITEWSKĄ Z SIEDZIBĄ W NOWOGRÓDKU, HISTORYCZNEJ STOLICY PAŃSTWA. PANIE JURKU, GŁÓWNA ZASŁUGA WITAUTA WIALIKAHA PRZYDOMEK PÓŹNIEJSZY POLEGA NA WYTWORZENIU PRZEZ NIEGO IMPONUJĄCEJ POTĘGI, Z KTÓRĄ NIE SPOSÓB BYŁO SIĘ NIE LICZYĆ. PRÓBOWAŁ ON PÓŹNIEJ ZADOMOWIĆ SIĘ NAWET W POLITYCE ZACHODNIOEUROPEJSKIEJ, EKSPEDIUJĄC W 1422 ROKU DO PRAGI CZESKIEJ KORPUS NA CZELE Z KNIAZIEM KORYBUTEM JAKO PRETENDENTEM DO KORONY KRÓLESTWA CZECH, Z POPARCIEM RÓWNIEŻ WAWELU JAGIEŁŁOWEGO, ZAINTERESOWANEGO W PLĄTANIU DYNASTYCZNYCH PLANÓW NIEMIECKICH. O TYM, JAK NIEŁATWO BYŁO UTRZYMAĆ NIEPODLEGŁOŚĆ LITWY I JAKICH TALENTÓW OWO TRWANIE WŁAŚNIE WYMAGAŁO, PRZEKONAŁ SIĘ PO ZGONIE WITAUTA JEGO BRAT ŻYHIMONT ZYGMUNT. WYTRWAŁ ON NA STOLCU WIELKOKSIĄŻĘCYM KRÓTKO, PADAJĄC OFIARĄ NIEZWYKLE KRWAWEGO MORDU. LINIA RODOWA KIEJSTUTOWICZÓW WNET CAŁKIEM WYGASŁA, 263 at .o rg A WRAZ Z JEJ KOŃCEM NASTĄPIŁ KRES ISTNIENIA OSOBNYCH WŁADCÓW W WIELKIM KSIĘSTWIE. ODTĄD OBOWIĄZYWAŁA NIEPISANA, ALE BARDZO PRAKTYCZNA ZASADA, ŻE WIELKI KSIĄŻĘ JAKO DZIEDZIC LITWY ZAWSZE GOTOWAŁ SIĘ DO ZOSTANIA KRÓLEM POLSKIM, JEDNOCZĄC W JEDNEJ OSOBIE OBA PAŃSTWA JAGIELLOŃSKIE RZECZPOSPOLITA, JAK PAN WIE, TO PIEŚŃ DOPIERO DRUGIEJ POŁOWY SZESNASTEGO WIEKU, GDY POD CIOSAMI IWANA GROŹNEGO WALIŁO SIĘ SAMO KSIĘSTWO. am un ik JAK PRZETO OCENIĆ ROLĘ BRATANKA WITOLDA, A KRÓLA POLSKIEGO WŁADYSŁAWA JAGIEŁŁY? DLA PANA I MOICH TEŻ KRYNEK JEST TO WSZAK POSTAĆ ZNACZĄCA. ALE Z POZYCJI INTERESÓW BIAŁORUSKICH CO NAJMNIEJ KONTROWERSYJNA. TO JAGIEŁŁO DOPROWADZIŁ DO, ZGUBNYCH JAK SIĘ PÓŹNIEJ OKAZAŁO, POROZUMIEŃ W KREWIE. LITWA STRACIŁA NIEPODLEGŁOŚĆ, A JEJ KOSZTEM POLSKA UROSŁA NA POTĘGĘ EUROPY. TO WTEDY ROZPOCZĘŁA SIĘ POLONIZACJA ZIEM BIAŁORUSKICH, TRWAJĄCA ZRESZTĄ DO DZIŚ. CZY WSPÓLNE JAGIEŁŁY I WITOLDA ZWYCIĘSTWO NAD KRZYŻAKAMI W 1410 R. WYSTARCZA, BY TAKŻE TEGO PIERWSZEGO W DZIEJACH BIAŁORUSKICH WYNOSIĆ NA NAJWYŻSZY PIEDESTAŁ CHWAŁY? w w w .k ŻMUDZIŃSCY LITWINI OBECNIE PSY WIESZAJĄ NA JAGIELLE, CO WYDAJE MI SIĘ PRZYKRĄ PRZESADĄ, PANIE JURKU. ONI NEGATYWNIE OCENIAJĄ CZTERNASTY WIEK I UNIĘ KREWSKĄ, POTĘPIAJĄC JĄ W CZAMBUŁ, WIEDZĄC WSZAKŻE, CO SIĘ WYDARZYŁO W NASTĘPNE STULECIA. TAK SIĘ NIE ROBI, TO NIEUCZCIWIE. WCZUJMY SIĘ POWAŻNIE W TAMTE CZASY. WIELKIE KSIĘSTWO LITEWSKIE CHWIAŁO SIĘ I SYPAŁO, WSTRZĄSANE WOJNĄ DOMOWĄ, WALKAMI OLGIERDOWICZÓW Z KIEJSTUTOWICZAMI MIĘDZY OBYDWOMA RODAMI WIELKOKSIĄŻĘCYMI. JAGIEŁŁO, JAKO OLGIERDOWICZ, PONIEKĄD USTĄPIŁ POLA, PRZENOSZĄC SIĘ NA TRON KRÓLESTWA POLSKIEGO. NA LITWIE ZASIADŁ OSTATECZNIE WITOLD KIEJSTUTOWICZ WITAUT WIALIKI. CO SIĘ DZIAŁO RÓWNOLEGLE W PAŃSTWIE POLAKÓW? TEŻ NIE NAJLEPIEJ. KAZIMIERZ WIELKI, CHOĆ I ZAJADŁY BABIARZ, NIE POZOSTAWIŁ PO SOBIE MĘSKIEGO POTOMKA Z PRAWEGO 264 w w w .k am un ik at .o rg ŁOŻA. SKUTKIEM POWIĄZAŃ DYNASTYCZNYCH PRZYWIEZIONO PO JEGO ŚMIERCI NA WAWEL DOSYĆ SMARKATĄ WĘGIERKĘ JADWIGĘ, KRÓLEWNĘ ZNAD DUNAJU. PANNY, WYCHOWANEJ W NIEMIECKIEJ KULTURALNOŚCI, PROMIENIUJĄCEJ OD CYWILIZACJI ZACHODNIEJ, WCALE NIE CIĄGNĘŁO W SŁOWIAŃSKIE STRONY. MIAŁA ZRESZTĄ SZWARGOCZĄCEGO NARZECZONEGO. ZACHOWAŁ SIĘ ZAPIS O TYM, JAK USIŁOWAŁA ZBIEC DO NIEGO, WALĄC TOPOREM W ZAMKNIĘTE DRZWI CZY TEŻ WROTA NA WAWELU... W ONE LATA EUROPĄ TRZĘŚLI NIEMCY ANGLIA I FRANCJA NAWZAJEM SIĘ OKUPOWAŁY TYMCZASEM, WŁOCHY KWITŁY W DOBRYM CIENIU KUPIECKIEGO IMPERIUM WENECJI, OPŁYWAJĄCEJ W DOSTATKI Z POŚREDNICTWA W KONTYNENTALNYM HANDLU ZE WSCHODEM, A HISZPANIA LEDWO SIĘ RODZIŁA, WYPYCHAJĄC ARABSKĄ CYWILIZACJĘ Z PÓŁWYSPU IBERYJSKIEGO; W INNYCH REGIONACH PANOWAŁ RÓWNIE NIEOPISANY BAŁAGAN DZIEJOWY. WIĘC KRAKÓW WŁAŚCIWIE NIE MIAŁ WYBORU, JEŚLI ODRUCHOWO STRONIŁ OD NIEMIECKIEGO PODDAŃSTWA. SZANSĄ NA ZACHOWANIE NIEPODLEGŁOŚCI BYŁ MU SOJUSZ ZE SŁABSZYM, CZYLI Z WIELKIM KSIĘSTWEM LITEWSKIM ZA BUGIEM. ZAMIAST DŁUŻSZEJ CHARAKTERYSTYKI SYTUACJI POLSKIEJ, WYSTARCZY PRZYPOMNIEĆ SOBIE ÓWCZESNY ZARYS GRANIC TEGO KRÓLESTWA, KOJARZĄCY SIĘ RACZEJ Z... GRUBYM SALCESONEM, KRZYWO ROZCIĄGNIĘTYM OD POZNANIA DO LWOWA I HALICZA. DALEKO ODEPCHNIĘTE TOTO OD BAŁTYKU, TAKŻE ŚLĄSKICH DZIEDZIN; MAZOWSZE GRAŁO NA PROTEKTORAT. NA PÓŁNOCY CZARNĄ CHMURĄ NABRZMIEWAŁO POTĘŻNIEJĄCE PAŃSTWO ZAKONNE, DYSPONUJĄCE NOWOCZESNYM ZAPLECZEM ZACHODU ORAZ NIEBAGATELNYMI KONEKSJAMI NA DWORZE PAPIESKIM. GOTUJĄC SIĘ DO SKOKU W GŁĄB KONTYNENTU, KRZYŻACY JAKO POGROMCY POGAŃSKICH PRUSÓW METODYCZNIE PRZYPRAWIALI RÓWNIEŻ POLSCE „GĘBĘ POGAN”, TYLE ŻE UKRYTYCH. PRZYCZAJONYCH, CO MIEWAŁO NIEJAKIE UZASADNIENIE W CIĄGLE ISTNIEJĄCYCH OKOLACH, DO KTÓRYCH NIE ZDOŁAŁA JESZCZE DOTRZEĆ CHRYSTIANIZACJA, SZCZEGÓLNIE W TRUDNO DOSTĘPNYCH, NIEPRZEBYTYCH PUSZCZACH CZY NA GÓRSKICH POŁONINACH. Z DOCZEPIONĄ CERKIEWNĄ GALICJĄ. 265 w w w .k am un ik at .o rg ZWIĄZEK Z LITWĄ DOSKONALE KORELOWAŁ NIE TYLKO Z WARSTWĄ CELÓW POLITYCZNYCH, ALE TAKŻE IDEOLOGICZNYCH. LITWA, BĘDĄC PAŃSTWOWOŚCIĄ SCHIZMATYKÓW ZE SPORYMI POŁACIAMI POGAŃSKIEJ ŻMUDZI I AUKSZTOTY, TUDZIEŻ NIEDOCHRZCZONEJ JAĆWIEŻY, STANOWIŁA WDZIĘCZNE POLE DLA POPISÓW MISYJNYCH, ZNAKOMICIE UTRĄCAJĄCYCH KRZYŻACKĄ ANTYPOLSKĄ ARGUMENTACJĘ NA FORACH EUROPEJSKICH. PRZYPUŚĆMY NA CHWILĘ, ŻE NIE DOCHODZI DO UNII KREWSKIEJ. W KONSEKWENCJI TEGO GRUNWALD NIE JEST MOŻLIWY. KRZYŻACY W MIĘDZYCZASIE ROSNĄ W SIŁĘ, BO JUŻ NIE SĄ ONI W STANIE NIE ROSNĄĆ, STAJĄC SIĘ SWEGO RODZAJU KLAPĄ BEZPIECZEŃSTWA SOCJALNEGO DLA PRZELUDNIONYCH ZAMKÓW RYCERSKICH NAD RENEM, LOARĄ, PADEM. DO NIEDAWNA ÓW PROBLEM DEMOGRAFICZNY ZAŁATWIAŁY WYPRAWY KRZYŻOWE, GENIALNIE POMYŚLANE PRZEZ KTÓREGOŚ Z PAPIEŻY. ELEMENTARNA STRATEGIA ZATEM PODPOWIADAŁA MALBORKOWI, ŻE NAJPIERW NALEŻY POKONAĆ SŁABSZEGO PRZECIWNIKA, CZYLI WILNO, OSKRZYDLAJĄC POLSKĘ OD WSCHODU. PO CZYM UDERZYĆ NA OSAMOTNIONY KRAKÓW. ZAGADKĄ DO DZIŚ POZOSTAJE NIEWYKORZYSTANIE SŁAWNEJ WIKTORII GRUNWALDZKIEJ, ŻE WSPOMNĘ O TYM NA MARGINESIE KWESTII. MÓWIENIE O POLONIZACYJNYCH PLANACH W DOBIJANIU UGODY KREWSKIEJ JEST BANALNYM NIEPOROZUMIENIEM, BOWIEM NIE ISTNIAŁO WTEDY POJĘCIE NARODOWOŚCI, JAKIE MY TERAZ ZNAMY. PRZECIEŻ PIERWSZE TEKSTY PO POLSKU POWSTAŁY NIEOMAL W PÓŁTORA WIEKU PÓŹNIEJ. ZA RENESANSU DOPIERO MIKOŁAJ REY ZAWOŁAŁ, ŻE POLACY NIE GĘSI, SWÓJ JĘZYK MAJĄ... HISTORYCY WĄTPIĄ PRZY TYM W TO, CZY WŁADYSŁAW JAGIEŁŁO KIEDYKOLWIEK WYUCZYŁ SIĘ POLSZCZYZNY; JAKO WŁADCA NIE MUSIAŁ, ZRESZTĄ. BYCIE POLAKIEM W ONE DZIEJE ZNACZYŁO CO INNEGO, NIŹLI DZISIAJ. UCHODZIŁ ZA TAKOWEGO WYŁĄCZNIE SZLACHCIC JAKO TEN, KTÓRY DYSPONOWAŁ PRAWEM DO ZABIERANIA GŁOSU W SPRAWACH PAŃSTWA SAM RZECZOWNIK „PAŃSTWO” WYTWORZYŁ SIĘ JAKO LICZBA MNOGA FORMY „PAN”. PAMIĘTAJMY O TYM, A NIE BĘDZIE NAM SIĘ PLĄTAŁO I MIESZAŁO, NICZYM GROCH Z KAPUSTĄ. NIEMNIEJ TENDENCJE 266 w w w .k am un ik at .o rg EKSPANSJONISTYCZNE WOBEC O WIELE SŁABSZEJ LITWY OCZYWIŚCIE SĄ WYRAŹNIE ZAUWAŻALNE, LECZ CAŁKOWICIE W DUCHU ŚREDNIOWIECZA. WSZELKA MYŚL NIEUNIKNIENIE NASIĄKAŁA WÓWCZAS KONFESYJNYM LEKSYKONEM. SZŁO, RZECZ JASNA, O UPRZYWILEJOWANĄ POZYCJĘ KATOLICYZMU W KSIĘSTWIE, JEDNAKŻE NIKOMU PO OBU STRONACH SOJUSZU NIE MARZYŁA SIĘ JAKAŚ RZECZPOSPOLITA. BAŁTÓW, TYCH CIEMNYCH DZIKUSÓW, CHRZCZONO W ŁACIŃSKIM OBRZĄDKU, LECZ NIE ZNAJDOWAŁO TO ŻADNEGO, NATURALNIE, ODBICIA W SKŁADZIE OSOBOWYM WŁADCZYCH STRUKTUR W WILNIE I GDZIE INDZIEJ NAWET W POCZĄTKACH SZESNASTEGO STULECIA PRAWOSŁAWNI NIERZADKO DOMINOWALI W ÓWCZESNYM RZĄDZIE, RADZIE WIELKICH PANÓW LITEWSKICH. PROCESY POLONIZACYJNE NA ZNACZĄCĄ SKALĘ RUSZYŁY Z KOPYTA NIE WCZEŚNIEJ JAK W OKRESIE ZRODZENIA SIĘ RUCHU PROTESTANCKIEGO W ŁONIE KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO, LUTERSTWA. OWO NOWINKARSTWO RELIGIJNE PIERWEJ OGARNĘŁO POLSKĘ, BAZUJĄC NA OŻYWIENIU ŻYCIA UMYSŁOWEGO W OGÓLE WSPOMNIANY REY RÓWNIEŻ PORZUCIŁ, ŻE TAK POWIEM, WIARĘ OJCÓW. PROTESTANTYZM SZALENIE PRZYŚPIESZYŁ WYKLUWANIE SIĘ KULTUR NARODOWYCH, FORMOWANIE SIĘ JĘZYKÓW, OPTUJĄC ZA PRZYSTĘPNOŚCIĄ SŁOWA BOŻEGO, NA PRZEKÓR NIEZROZUMIAŁEJ LUDOWI ŁACINY, W LITWIE NATOMIAST STAROSŁOWIAŃSZCZYZNY CYRYLOMETODIAŃSKIEJ. POLONIZACJI URZĘDOWO NIE NARZUCANO, WPROST PRZECIWNIE USTAWOWO PRZECIWDZIAŁANO JEJ, O CZYM ŚWIADCZY SŁYNNY ARTYKUŁ W STATUCIE LITEWSKIM Z 1588 ROKU, ZOBOWIĄZUJĄCY OSOBY SŁUŻBOWE DO WYŁĄCZNEGO POSŁUGIWANIA SIĘ SŁOWAMI I LITERAMI RUSKIMI, ZABRANIAJĄC JEDNOCZEŚNIE W DALSZYCH POSTANOWIENIACH ZAJMOWANIA STANOWISK I NABYWANIA NIERUCHOMOŚCI PRZEZ OSOBY CUDZOZIEMSKIE, TJ. NIELITWINÓW W SENSIE OBYWATELSKIM. OSTRO WIĘC TAMOWANO, PRZY CZYM JUŻ ZA RZECZYPOSPOLITEJ OBOJGA NARODÓW OD 1569 ROKU, CZYLI ZA ZGODĄ WTEDY SAMEGO KRÓLA WAZY. ALE NIE BYŁO RADY: POLSKA KULTURA HISTORYCZNIE WYBIŁA SIĘ SZYBCIEJ NA WYŻYNY, ZNAJDUJĄC SIĘ BLIŻEJ ZACHODU, I NIEBAWEM NA DWORZE AŻ CARÓW NA KREMLU SZPANOWAŁO BOJARSTWO 267 POLSKIMI KONWERSACJAMI, WPISAMI DO PAMIĘTNIKÓW PANIENBARYSZEŃ. PO CZYM ZACHŁYŚNIĘTO SIĘ TAM NIEMCZYZNĄ, BY ZA KATARZYNY II DO CNA SFRANCUZIEĆ I TO DO TEGO STOPNIA, ŻE MATKA MAŁEGO PUSZKINA KATOWAŁA GO RÓZGAMI ZA ROSYJSKIE SŁÓWKA, PRZEJĘTE OD NIANI. at .o rg POLACY WNIEBOGŁOSY WYCHWALAJĄ RZECZPOSPOLITĄ OBOJGA NARODÓW, JAKO PAŃSTWO NOWOCZESNE I TOLERANCYJNE, GDZIE ZGODNIE ŻYLI ZE SOBĄ PRZEDSTAWICIELE WIELU KULTUR, RELIGII I NARODOWOŚCI. MY WIEMY, ŻE AŻ TAK DOBRZE TO Z TYM NIE BYŁO. CO UZNAŁBY PAN ZA NAJCZARNIEJSZĄ KARTĘ W HISTORII I RZECZYPOSPOLITEJ, BIORĄC POD UWAGĘ PANUJĄCE W NIEJ STOSUNKI RELIGIJNE I NARODOWOŚCIOWE? w w w .k am un ik CÓŻ, WYCHWALANIE SIĘ POPRAWIA SAMOPOCZUCIE. SAMOKRYTYCYZMU U POLAKÓW W TYCH SPRAWACH RZECZYWIŚCIE ZA GROSZ JAK I U ROSJAN. TAK PRZYHAMOWAŁA ICH W NORMALNIENIU DŁUGOWIECZNA NIEWOLA, W CIĄGU KTÓREJ STALE TRZEBA BYŁO COŚ ZMYŚLAĆ „KU POKRZEPIENIU SERC”. UNIA EUROPEJSKA WYLECZY Z TEJ DZIECINNOŚCI. TAM NIE BĘDZIE SIĘ SŁUCHAŁO GADANIA, LECZ FAKTÓW. CHRYSTUS NARODÓW METAFORA POLSKICH ROMANTYKÓW NIKOGO NIE OBCHODZI, NUDZI. JEŚLI ZA PIERWSZEJ RZECZYPOSPOLITEJ NIE ZAPŁONĘŁY MILIONY STOSÓW, JAK NA ZACHODZIE, TO DLATEGO, ŻE W ONE CZASY NIE DOSZŁO TUTAJ DO WOJNY RELIGIJNEJ. WSZAK SAM KRÓL ZYGMUNT AUGUST PRZEŻYŁ BYŁ WAHANIA, CZY ABY NIE ZOSTAĆ MU WŁAŚNIE PROTESTANTEM. W KRÓLESTWIE POLSKIM STAŁO SIĘ NIMI WIELU WIELMOŻÓW, W LITWIE NAWET WIĘKSZOŚĆ NAJCZĘŚCIEJ PRAWOSŁAWNI Z POCHODZENIA. NIEWIELKA ODPORNOŚĆ PRAWOSŁAWIA NA NOWINKARSTWO KONFESYJNE JEST STALE WIDOCZNA DO DZIŚ; MNIEMAM, ŻE TO WSKUTEK DOMINACJI W NIM EMOCJONALNOŚCI NAD RACJONALNOŚCIĄ I SŁABOŚCI DOKTRYNALNEJ, TAKOŻ BRAKU POCZUCIA MISYJNOŚCI. RÓWNORZĘDNIE Z MOZAIKĄ WYZNANIOWĄ POWŚCIĄGAŁA WTEDY SKRAJNOŚCI RÓWNIEŻ DEMOKRACJA SZLACHECKA, WYBUJAŁA PONAD WSZELKIE ANALOGIE W EUROPIE. WCALE NIE PROSTO BYŁO SKAZAĆ ZA COŚ SZLACHCICA, WSZAK TO ON 268 w w w .k am un ik at .o rg STANOWIŁ O SAMYM NARODZIE I JEGO PRAWACH; CHŁOP SIĘ NIE LICZYŁ I NIKT JEGO WIARĄ SPECJALNIE SIĘ NIE PRZEJMOWAŁ MÓGŁ WIERZYĆ JAK MAWIAŁ PEWIEN PLEBAN CHOĆBY W KOZŁA CZY BARANA, BYLEBY ODBYWAŁ PAŃSZCZYZNĘ. PRÓCZ WIELOWYZNANIOWOŚCI I BARIER DEMOKRATYCZNYCH, POKÓJ RELIGIJNY W TAMTEJ RZECZYPOSPOLITEJ, PARADOKSALNIE, RATOWAŁA JESZCZE I SŁABOŚĆ WŁADZY CENTRALNEJ, POGŁĘBIAJĄCA SIĘ BEZSILNOŚĆ KRÓLA, KTÓRY BEZ KAŻDORAZOWEJ ZGODY SEJMU NIE MÓGŁ DECYDOWAĆ W ISTOTNYCH DLA PAŃSTWA ZAGADNIENIACH. TYM BARDZIEJ ROZPĘTAĆ JAKOWEJŚ KAMPANII. SZLACHTA JAK OGNIA BAŁA SIĘ ABSOLUTYZMU I DMUCHAŁA NA ZIMNE. PRZECIEŻ EWENTUALNE ROZGRYWKI KONFESYJNE POD PRZEWODEM MONARCHY, JAK TO ZDARZAŁO SIĘ W INNYCH KRÓLESTWACH, BEZ WĄTPIENIA SPRZYJAŁYBY UMOCNIENIU TRONU. NOBILES ZATEM RYCZAŁ: PO MOIM TRUPIE! A WIĘC SŁAWETNA TOLERANCJA, PANUJĄCA W PIERWSZEJ RZECZYPOSPOLITEJ, NIE WYNIKAŁA BYNAJMNIEJ Z JAKICHŚ GODNYCH POZAZDROSZCZENIA CECH RASOWYCH LUB KULTUROWYCH POLAKÓW, LECZ ZE SŁABOŚCI ICH PAŃSTWOWOŚCI JAKO TAKIEJ. KTÓŻ BOWIEM OŚMIELIŁBY SIĘ PÓJŚĆ NA UDRY Z PRAWOSŁAWNYM KNIAZIEM KONSTANTYM OSTROGSKIM, DYSPONUJĄCYM PRYWATNĄ ARMIĄ? ALBO Z KTÓRYMŚ Z PROTESTANCKICH RADZIWIŁŁÓW, RÓWNIE POTĘŻNYCH. CZY Z NIEMIECKIM GDAŃSKIEM, W KIESZENI KTÓREGO SIĘ SIEDZIAŁO. ÓWCZESNA RZECZPOSPOLITA PRZYPOMINAŁA SOBĄ DOŚĆ LUŹNĄ FEDERACJĘ UDZIELNYCH PAŃSTEWEK JAK GDYBY, NAD CZYM ZAŁAMYWALI RĘCE WYBITNI REFORMATORZY FRYCZMODRZEWSKI W SWYM DZIELE „O SKUTECZNYM RAD SPOSOBIE”. POTEM NADESZŁY CAŁE OKRESY, W PRZECIĄGU KTÓRYCH ZWOŁYWANE SEJMY NIE BYŁY W STANIE NICZEGO POSTANOWIĆ, BĘDĄC ZRYWANE PRZEZ SŁAWETNE „LIBERUM VETO” NIE POZWALAM. NITOWAŁY KRÓLESTWO JEDNAKŻE ZJAWISKA ZE SFERY DUCHA: ROZKWIT KULTURALNOŚCI POLSKIEJ, JEJ NATURALNA EKSPANSJA W DZIELNICE ETNICZNIE NIEPOLSKIE. NIECH PAN ZAUWAŻY, ŻE I PRAWOSŁAWNE DRUKI POLEMICZNE UKAZYWAŁY SIĘ PRZEWAŻNIE W JĘZYKU POLSKIM, NIE MÓWIĄC O KACERSKICH W TEJŻE LITWIE I NA RUSIUKRAINIE. BA, SAM SYMEON POŁOCKI, 269 w w w .k am un ik at .o rg ÓW PRAWIE GENIALNY MNICH PRAWOSŁAWNY I NIEZWYKLE CENNY MOSKWIE UCIEKINIER BIAŁORUSKI, WYCHOWAWCA PRZYSZŁEGO CARA PIOTRA I WIELKIEGO, PISYWAŁ POLSKIE WIERSZE, KŁADĄC ZARAZEM PODWALINY POD NIEISTNIEJĄCĄ DOTYCHCZAS POEZJĘ ROSYJSKĄ. GDY POLSKA TYMCZASEM, JUŻ OD PRZESZŁO WIEKU, POSIADAŁA SWEGO GENIUSZA WYSOKIEJ POLSZCZYZNY, MIANOWICIE JANA Z CZARNOLASU, KOCHANOWSKIEGO. DZIEJÓW CERKIEWNEJ UNII BRZESKIEJ, POCZĄTKOWO WYRAŹNIE LEKCEWAŻONEJ WSZAKŻE PRZEZ PAPIESTWO, ZAPATRZONE W SWÓJ CEL STRATEGICZNY, W MOSKWĘ, TEŻ NIE WARTO ODBIERAĆ W TONACJI CZARNOBIAŁEJ. CO PRAWDA, ZA KONTRREFORMACJI SIEDEMNASTOWIECZNEJ ZYSKAŁA ONA NA APLAUZIE, LECZ WKRÓTCE, W DOBIE SASKIEJ, BYŁA OSTRO TRAKTOWANA PRZEZ SAMOPOLONIZUJĄCE SIĘ I W ŚLAD ZA TYM SAMOKATOLICYZUJĄCE SIĘ BOJARSTWO LITEWSKIE ZA SWE, A JAKŻE, RUSKIE CIAŁO OBCE W WIELKIM KSIĘSTWIE LITEWSKIM, KOMPLETNIE ZATRACAJĄCYM SWĄ ODRĘBNOŚĆ NA RZECZ, POWIEDZMY, PODPAŃSTWA NOWOPOLAKÓW KRESOWYCH. OSTATECZNIE Z UCZUCIEM ULGI ZLIKWIDOWANO SAMO KSIĘSTWO, FORMALNIE NA MOCY KONSTYTUCJI TRZECIOMAJOWEJ, SŁUSZNIE KONSTATUJĄC PRZY TEJ OKAZJI, ŻE POLSKA I ZAGRODOWA POLSKOŚĆ SIĘGNĘŁY PRZECIEŻ DNIEPRU. TO BYŁA OCZYWISTOŚĆ! OTO Z JAKICH POWODÓW ZBRODNIE NA INNOWIERCACH I INNOPLEMIEŃCACH NIE WYSZŁY POZA JEDNOSTKOWĄ AFEROWOŚĆ, A JEŚLI DOPUSZCZANO SIĘ ICH NA WIĘKSZĄ SKALĘ, TO ZAZWYCZAJ ODWETOWO W CZAS WOJEN KOZACKICH SICZOWI MASAKROWALI CAŁE MIASTA. NIGDY NIE DOSZŁO DO CZEGOŚ W RODZAJU MASOWEJ UCIECZKI HUGENOTÓW Z FRANCJI DO KRAJÓW NIEMIECKICH, PO „NOCY ŚW. BARTŁOMIEJA”. WRĘCZ ODWROTNIE SETKI TYSIĘCY NP. STAROWIERCÓW CHRONIŁO SIĘ ZA „POLSKIM KORDONEM”, CO OFICJALNIE WYPOMINALI POTEM MOSKIEWSCY DYPLOMACI W WARSZAWIE. POLSKA SZLACHECKA STAWAŁA SIĘ POLSKĄ OD WITEBSKA I ŻYTOMIERZA DO POZNANIA, I OD WARMII DO GRODU KNIAZIA LWA, LWOWA I BUKOWINY. MAM TRUDNOŚCI Z WYSZUKANIEM ZDECYDOWANIE 270 w w w .k am un ik at .o rg CZARNEJ KARTY W OGÓLNYM TLE DZIEJÓW PIERWSZEJ RZECZYPOSPOLITEJ. NIE SPOSÓB UWAŻAĆ ZA TAKOWĄ, NIERZADKO MAKABRYCZNYCH JEJ DZIAŁAŃ OBRONNYCH, NIEMAL Z REGUŁY NA TERENACH UKRAIŃSKICH. PO PROSTU POLSKA JAKO RDZEŃ RZECZYPOSPOLITEJ NIEPRZERWANIE SŁABŁA, OD CZASU DO CZASU ZNAJDUJĄC SIĘ W SYTUACJI ZWIERZYNY ŁOWNEJ, OBSKOCZONEJ PRZEZ UJADAJĄCE PSY MYŚLIWSKIE. NA PEWNO A JEDNAK! NIE WYSZŁO JEJ NA ZDROWIE SAMO DĄŻENIE DO UTWORZENIA OWEJ RZECZYPOSPOLITEJ OBOJGA NARODÓW, TJ. UNIA LUBELSKA Z 1569 ROKU. BĘDĄC DO TEGO MOMENTU PRZYZWOICIE ŚREDNIEJ KLASY PAŃSTWEM EUROPEJSKIM, OBRÓCIŁA SIĘ POLSKA TWARZĄ NA WSCHÓD, W BEZMIARZE I ZACOFANIU KTÓREGO GINĘŁA KAŻDA ENERGIA ZNAD WISŁY. ŻE MUSIAŁA TAK, TO FAKT, BO NA ZACHODNIM KIERUNKU TWARDO RYGLOWALI WYJŚCIA W ŚWIAT NIEMCY. ZDA SIĘ Z OTCHŁANI WIEKÓW DOBIEGA MYCH USZU LAMENT HETMANA HREHOREGO CHODKIEWICZA, CO UPADŁ BYŁ DO STÓP KRÓLA ZYGMUNTA AUGUSTA NA TYMŻE SEJMIE LUBELSKIM, BŁAGAJĄC GO, BY NIE DOPUŚCIŁ DO PRZEKREŚLENIA NIEPODLEGŁOŚCI WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO, ZLANIA GO W JEDNIĘ Z POLSKĄ. MYŚLĘ O TYM Z NIEJAKIM ZAŻENOWANIEM TAKŻE, BOĆ PŁAKAŁ NIE BYLE CHŁOPINA JAKOWYŚ, LECZ BOHATERSKI WÓDZ WOJSK LITEWSKICH, OCIERAJĄCY SIĘ O GENIALNOŚĆ STRATEG. TRAFNIE PRZECZUWAJĄCY PRZYSZŁE NIESZCZĘŚCIA. GÓRĘ WZIĄŁ JEDNAK WTEDY SWOISTY ODRUCH KOLONIALIZMU PRZYPOMNIJMY W TYM MIEJSCU DYWAGACJE PIOTRA SKARGI NA TEMAT PRZYSŁOWIOWYCH INDII. RZECZPOSPOLITA W OGÓLE JAWI MI SIĘ JEDNĄ OGROMNĄ CZARNĄ KARTĄ. LIKWIDUJĄC BUFOR LITEWSKI I NADYMAJĄC SIĘ IMPERIALNIE, PONADTO PROWOKUJĄC CARSTWO SWYMI PÓŁPRYWATNYMI WYPRAWAMI WOJENNYMI, CAŁKOWICIE NIE WE WŁASNYM INTERESIE, RZECZPOSPOLITA LEKKOMYŚLNIE ZMIERZAŁA DO KONFRONTACJI WSCHODNIEJ, W REZULTACIE KTÓREJ BYŁA Z GÓRY SKAZANA NA KLĘSKĘ. WYTRZYMAĆ SĄSIEDZTWO PĘCZNIEJĄCEJ ROSJI MOŻNA BYŁO TYLKO PRZEWODZĄC BLOKOWI PAŃSTW NA MIĘDZYMORZU. NIESTETY, LITWĘ PRZEISTOCZONO W PROWINCJĘ POLSKĄ I JEDNOCZEŚNIE 271 BEZNADZIEJNIE PRZEŚLEPIONO SZANSE NA POWOŁANIE DO ŻYCIA SILNEGO SOJUSZNICZEGO HETMAŃSTWA UKRAIŃSKIEGO; CHMIELNICKI Z MUSU PODDAŁ SIĘ MOSKWIE MĄDRY PO CZASIE EPIZOD Z HETMANEM WYHOWSKIM OKAZAŁ SIĘ MUSZTARDĄ PO OBIEDZIE. un ik at .o rg PO UPADKU RZECZYPOSPOLITEJ BIAŁORUŚ, PO WIEKACH IDENTYFIKOWANIA SIĘ Z NIĄ, SPADŁA DO POZIOMU MOSKIEWSKIEJ PROWINCJI. ... PANIE SOKRACIE, W SWEJ KSIĄŻCE „DUCH HETMANÓW”, NAPISANEJ NA ZAMÓWIENIE TOWARZYSTWA PRZYJACIÓŁ ZIEMI GRÓDECKIEJ, TWIERDZI PAN, ŻE KASTUŚ KALINOUSKI BYŁ TYLKO LUDOWYM REWOLUCJONISTĄ, A U TAKICH NIE MA POCZUCIA NARODOWOŚCI. CZY ZASŁUGUJE ON WIĘC NA MIANO BIAŁORUSKIEGO BOHATERA NARODOWEGO? w w w .k am Z PEWNOŚCIĄ NIE ZASŁUGUJE KALINOUSKI NA MIANO BIAŁORUSKIEGO BOHATERA NARODOWEGO. BO I Z JAKIEJ RACJI? ŻE WALCZYŁ O SPRAWĘ CHŁOPSKĄ? W MYŚL ZAŁOŻEŃ IDEOWYCH ROSYJSKICH NARODNIKÓW, UZNAJĄCYCH WIEŚ ZA MOTOR DZIEJÓW, PRZODUJĄCĄ KLASĘ SPOŁECZNĄ ŚWIATA. OSTATECZNIE MOŻNA ZROZUMIEĆ ICH ILUZJE: PROLETARIAT DOPIERO SIĘ RODZIŁ I BYNAJMNIEJ NIE W CESARSTWIE ROSYJSKIM, LECZ NAJPIERW W KRÓLESTWIE POLSKIM. KONGRESÓWKA WYPRZEDZAŁA CYWILIZACYJNIE ROSJĘ O CAŁĄ DŁUGOŚĆ HISTORYCZNĄ; ZNAJDOWAŁA SIĘ PO PROSTU BLIŻEJ ZACHODU. ÓW KASTUŚ DOSKONALE ROZUMIAŁ TYLKO „CHŁOPSKIE LAMENTY NA PANY”. ANI MU W GŁOWIE BYŁA WOLNA BIAŁORUŚ, ZRESZTĄ NIE ZAISTNIAŁ JESZCZE POMYSŁ NA TAKĄ. NIE MÓGŁ, PONIEWAŻ BAZA LUDZKA DLA TEJ NARODOWOŚCI OGRANICZAŁA SIĘ DO NIEWOLNEGO I CIEMNEGO LUDU PAŃSZCZYŹNIANEGO KTÓRY TU I GDZIE INDZIEJ W EUROPIE NIGDY NIE MARZYŁ O PAŃSTWIE, INO O CHLEBIE. POUCZAJĄCY POD TYM WZGLĘDEM JEST PRZYKŁAD Z ZAŁOŻENIEM LIBERII NA ATLANTYCKIM WYBRZEŻU AFRYKI. OTÓŻ: W TYMŻE ŚRODKU UBIEGŁEGO STULECIA KILKUNASTU IDEALISTÓW AMERYKAŃSKICH POSTANOWIŁO JAKOŚ ZREKOMPENSOWAĆ KRZYWDY MURZYNOM Z POŁUDNIOWYCH STANÓW, WYKUPUJĄC ICH OKOŁO SZEŚCIU TYSIĘCY Z NIEWOLI U PLANTATORÓW 272 w w w .k am un ik at .o rg I OSIEDLAJĄC NA TYM WYBRANYM TERYTORIUM CZARNEGO LĄDU, W SWOISTEJ INTENCJI RADOSNEGO POWROTU BIEDAKÓW DO OJCZYZNY PRZODKÓW OBSZAR NAZWANO LIBERIĄ, CO PRZEKŁADA SIĘ NA WOLNOŚĆ, KRAJ WOLNOŚCI. USZCZĘŚLIWIENI FILANTROPIĄ BIALI JANKESI, WYŁOŻYWSZY NIEMAŁE PIENIĄDZE NA TEN ZBOŻNY CEL, SPOKOJNIE WRÓCILI DO USA. TYMCZASEM WYZWOLONE PRZEZ NICH „CZARNUCHY” ZACZĘŁY TWORZENIE SWEJ WOLNEJ PAŃSTWOWOŚCI OD ZAPROWADZENIA W NIEJ, ZNANEGO Z TEGOŻ AMERYKAŃSKIEGO POŁUDNIA, SYSTEMU NIEWOLNICZEGO, BEZWZGLĘDNIE UCISKAJĄC WNET DOOKOLNE PLEMIONA AUTOCHTONICZNE. PONIEWAŻ NIE ODRÓŻNIALI SIĘ ONI TUTAJ RASOWO, WIĘC ZAWZIĘCIE I AŻ DO DZIŚ WYRÓŻNIAJĄ SIĘ WIZUALNIE, UBIOREM: NIE BACZĄC NA PIEKIELNIE GORĄCY KLIMAT W TYCH SZEROKOŚCIACH GEOGRAFICZNYCH, NOSZĄ NA CO DZIEŃ ELEGANCKIE GARNITURY, LAKIERKI I BIAŁE SKARPETKI, TUDZIEŻ RĘKAWICZKI I CYLINDRY KOBIETY SĄ ODWZOROWANIEM RÓWNIEŻ DAWNYCH BIAŁOLICYCH PAŃ Z ZAPAMIĘTANYCH HAREND GDZIEŚ W WIRGINII. NAWET DO KONSTYTUCJI LIBERYJSKIEJ WNIEŚLI ZAKAZ ZAWIERANIA MAŁŻEŃSTW Z TUBYLCAMI. OT, TAK WŁAŚNIE, ZACHOWALI SIĘ WYZWOLEŃCY. WCALE MODELOWO, JEŚLI PRZYPOMNIEĆ SOBIE BOLSZEWICKIE BREWERIE NP. STATUTOWY OBOWIĄZEK KOMSOMOŁEK NAGRADZANIA MIŁOŚCIĄ ŁÓŻKOWĄ WYBIJAJĄCYCH SIĘ CZŁONKÓW ORGANIZACJI, UCHYLONY DOPIERO POD KONIEC LAT DWUDZIESTYCH. DO WOLNOŚCI TRZEBA DOROSNĄĆ, NIESTETY. JAK I DO POCZUCIA NARODOWEGO. JAKIEŻ MOGŁO BYĆ ONO U KALINOUSKIEGO, URODZONEGO WE DWORZE W MOSTOWLANACH NAD ŚWISŁOCZĄ, W 1838 ROKU... W TRZY LATKA PO UKAZANIU SIĘ LEDWIE PIERWSZEJ KSIĄŻCZYNY W JĘZYKU NOWO BIAŁORUSKIM, KATOLICKIEJ BROSZURKI „KAROTKI ZBOR CHRYŚCIJANSKAJ NAWUKI” WILNO 1835. WYŁĄCZNIE W DUCHU „LITWY OJCZYZNY MOJEJ”... LITWINEM SIĘ BYŁO W ZGODZIE Z FORMUŁĄ ALEKSANDRA RYPIŃSKIEGO, OFICERA WOYSK POLSKICH Z 1830 R. I BIAŁORUSIŃSKIEGO POETY, M.IN. AUTORA ZABAWNYCH WIERSZYCZKÓW MAKARONICZNYCH „I JAK CIENCIERUK U LESIE BAŁBOCZA, TAK MOJE SERCE DO CIEBIA SAKOCZA. RWIE SIA MOJE SERCE, JAK TAJA ATOSA... DAM JA TOBIE ZYGAR, A WIELKI JAK REPA, NIACHAJ KALA TWEGO 273 w w w .k am un ik at .o rg SERCA MOCNO KLEPA...”. RYPIŃSKI MIANOWICIE PATRZYŁ NA BIAŁORUŚ JAKO NA „NASZĄ POLSKĄ PROWINCJĘ”. W ASPEKCIE POLITYCZNYM NIE POSZEDŁ DALEJ. JEDNOCZEŚNIE ZDAWAŁ SOBIE SPRAWĘ ON, RYPIŃSKI, JAK I PÓŹNIEJ KALINOUSKI, Z ODRĘBNOŚCI MOWY NA BIAŁEJ RUSI. BYŁ NA TO ZBYT WYKSZTAŁCONY I OBYTY W ŚWIECIE, BY PIEPRZYĆ GŁUPOTY O NIESAMODZIELNOŚCI JĘZYKOWEJ TEJŻE „POLSKIEJ PROWINCJI”. PRZEBYWAJĄC NA EMIGRACJI NAPISAŁ I WYDAŁ W 1853 R. W POZNANIU PRUSKIM BALLADĘ BIAŁORUSKĄ „NIACZYŚCIK”. PODOBNIE ZACHOWYWAŁ SIĘ WINCENTY DUNIN MARCINKIEWICZ, NIEZŁY PISARZ TEJ NOWOŻYTNIEJĄCEJ MOWY I TŁUMACZĄCY NA NIĄ „PANA TADEUSZA”. PRZEBUDZENIE NARODOWE, PANIE JURKU, ZACZYNA SIĘ ZE STOPNIOWEGO UŚWIADOMIENIA SOBIE ODRĘBNOŚCI KULTUROWEJ, PO CZYM KONIECZNIE I HISTORYCZNEJ. WSZAKŻE ODRĘBNOŚĆ OWA NIE BYWA FIGLEM PANA BOGA, LECZ REZULTATEM NIEPODOBIEŃSTW LOSU NA PRZESTRZENI DŁUGICH WIEKÓW. BY DOJŚĆ DO TAKIEJ REFLEKSJI, TRZEBA JEDNAKŻE WYMIANY POKOLEŃ. KALINOUSKI CELOWO PODAJĘ JEGO NAZWISKO W BRZMIENIU NIEPOLSKIM TRUDNIĄC SIĘ REWOLUCJONIZOWANIEM RODZIMEGO MUŻYCTWA, OKAZAŁBY SIĘ OSTATNIM IDIOTĄ, GDYBY POSŁUGIWAŁ SIĘ W TYM POLSZCZYZNĄ, KOJARZĄCĄ SIĘ PONADTO ZE ZNIENAWIDZONYM SRAKOTŁUKIEM W MAJĄTKOWYM PAŁACU. BYŁ ON PONIEKĄD SKAZANY NA BUDZICIELSTWO BIAŁORUSKIE, MAJĄC NA CELU WYWRÓCENIE CARATU. ŁATWO PRZYCZEPIAĆ TERAZ „MUŻYCKIEJ PRAUDZIE” RÓŻNE GĘBY FANATYZMU NP. ANTYPRAWOSŁAWNĄ. JAK NA PRAWDZIWEGO BUNTOWSZCZYKA PRZYSTAŁO BOWIEM, TAKTYCZNIE PODŁĄCZYŁ SIĘ ON POD AKTUALNIE WYSTĘPUJĄCE NASTROJE SPOŁECZNE, BY WYWIERAĆ PRZEZ TO MAKSYMALNY NACISK NA KIERUNEK GŁÓWNY UNICKĄ BIAŁORUŚ ZAWRACANO AKURAT DO ROSYJSKIEJ JEDNOWIERCZOŚCI. ALE JEGO WSPÓŁBOJOWNIK Z INSUREKCJI STYCZNIOWEJ, FRANCISZEK BOGUSZEWICZ, Z WŁASNEJ I NIEPRZYMUSZONEJ WOLI PRZEISTOCZYŁ SIĘ ZA POZYTYWIZMU WE FRANCISZKA BAHUSZEWICZA, OJCA JUŻ ŚWIADOMIE BIAŁORUSKIEJ LITERATURY NARODOWEJ. STAŁO SIĘ TO Z NIM STOSUNKOWO SZYBKO, CHOCIAŻ SAMĄ IDEĘ NARODU BIAŁORUSKIEGO 274 w w w .k am un ik at .o rg I AUTONOMICZNEGO BYTU MU W RAMACH FEDERALIZMU SŁOWIAŃSKIEGO WYPRACOWYWALI CIŻ NARODNICY, W WYDAWANYM PRZEZ SIEBIE W DWIE DEKADY PO „POLSKIM MIATIEŻU” PISEMKU PODPOLNYM „GOMON” NAKRYTYM PRZEZ PETERSBURSKĄ POLICJĘ W 1884 R.. ROZMYŚLAJĄC O CECHACH RUCHU BIAŁORUSKIEGO STALE PAMIĘTAJMY, ŻE AŻ DO POCZĄTKÓW 1918 ROKU NIE ZASTANAWIANO SIĘ W NIM NAD ZAGADNIENIEM WYKREOWANIA NIEPODLEGŁOŚCI. PRZEBĄKIWANO O AUTONOMII W ROSYJSKICH RAMACH, Z CIAŁEM USTAWODAWCZYM W WILNIE. NA WIĘCEJ NIE WIDZIANO SZANS, BO I Z KIM Z GARSTKĄ NAPALONYCH NA BIAŁORUSKOŚĆ INTELIGENTÓW I POETÓW, ZA KTÓRYMI NIE STAŁA PRZECIE ŻADNA POWAŻNA SIŁA SPOŁECZNA ZE SPRAWNYMI ORGANIZACYJNIE STRUKTURAMI, JENO STRACHLIWIE UTYSKUJĄCE NA SWE ZASRANE ŻYCIE CHŁOPSTWO. W KOŃCU SAM AKT 25 SAKAWIKA NIE BYŁ JAKIMŚ ZWIEŃCZENIEM MARZEŃ POKOLEŃ NARODOWCÓW, LECZ BANALNIE ANALOGICZNĄ Z SĄSIADAMI PRÓBĄ ZADZIAŁANIA PAŃSTWOWOTWÓRCZEGO: WSZĘDZIE WOKOŁO OGŁASZANO REPUBLIKI LUDOWE, WIĘC OGŁOSZONO W MIŃSKU I BIAŁORUSKĄ, CAŁKIEM ZIGNOROWANĄ PRZEZ BERLIN I WARSZAWĘ, A ZDŁAWIONĄ PRZEZ CZERWONĄ MOSKWĘ. JEDYNIE KIJÓW ZASILIŁ JĄ GROSIWEM, PODSYPAŁO DLA NIEJ NIECO PIENIĘDZY KOWNO, ALE JUŻ W INNYCH OKOLICZNOŚCIACH I W KONTEKŚCIE RACZEJ DYWERSJI ANTYPOLSKIEJ PO TRAKTACIE RYSKIM. W OKRESIE PARTYZANTKI „SKAMAROCHA” W PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ I WIELKIEJ WSYPY NAIWNEJ KONSPIRACJI POWSTAŃCÓW ZACHODNIOBIAŁORUSKICH, BEZ POJĘCIA O WYWIADZIE I KONTRWYWIADZIE. TO PROSTACTWO W POLITYKOWANIU ZOSTAŁO BIAŁORUSINOM NA DŁUGO, NIE LICZĄCE SIĘ Z REALIAMI CHCIEJSTWO, HOŁYSZOWSKA PODATNOŚĆ NA KORUPCJĘ, BRAKI W LOGICZNYM MYŚLENIU, WŁOŚCIAŃSKI EGOIZM I INNE PRZYKRE DOLEGLIWOŚCI, CHARAKTERYSTYCZNE DLA NARODÓW, KTÓRYM SIĘ NIE POWIODŁO. 275 ALE PO TAMTEJ STRONIE, BIAŁORUSKOROSYJSKIEJ, PODWÓJNYCH BOHATERÓW NIE WIDAĆ. BYLI TACY? w w w .k am un ik at .o rg PO ROSYJSKIEJ STRONIE NIE TRAFIALI SIĘ TACY. NIE DLATEGO, ŻE RUSCY KOCHALI NAS LUB NIE. PO PROSTU SZLACHTY ROSYJSKIEJ W BIAŁORUSI NIGDY NIE BYŁO. OT I CAŁY POWÓD. KULTURĄ ZAŚ ZAJMOWAŁA SIĘ NATURALNIE TA DWORSKA WARSTWA LUDZI UCZONYCH; TROCHĘ BOGATYCH MIESZCZAN, BARDZO MAŁO W ZABIEDZONYCH MIASTACH I MIASTECZKACH. TO NIE TO, CO NA ROZWINIĘTYM ZACHODZIE. JEDNOSTKI WYBITNE W NASZYCH STRONACH, JAK KOŚCIUSZKO, DZIAŁAŁY W WARUNKACH NIEUSTAJĄCYCH TUTAJ PRZECIĄGÓW DZIEJOWYCH, KULTUROWYCH I POLITYCZNYCH. BIAŁORUŚ STANOWI WSZAK SZEROKIE POGRANICZE WSCHODU I ZACHODU Z PRZEMIENNĄ PRZEWAGĄ RAZ TEGO, RAZ OWEGO. WIĘC ÓWŻE KOŚCIUSZKO, Z UNICKIEGO DOMU PRZECHRZTÓW RZYMSKOKATOLICKICH, ALE Z BIAŁORUSIŃSKĄ MENTALNOŚCIĄ LEWICOWCA JAK BYŚMY DZISIAJ OKREŚLILI NAROBIŁ RABANU W KORONIE POLSKIEJ SWYMI UNIWERSAŁAMI I DEKLAROWANIEM UWOLNIENIA CHŁOPÓW. GDYBY MU TO RZECZYWIŚCIE SIĘ UDAŁO, DOSZŁOBY DO CZEGOŚ W RODZAJU PERYFERYJNEJ REPLIKI REWOLUCJI FRANCUSKIEJ, CO PRAWDOPODOBNIE URATOWAŁOBY JEDNAK RZECZPOSPOLITĄ POLSKĄ OD ZAGŁADY. PRZECIEŻ ZREWOLTOWANY ŻYWIOŁ TO NIEZLICZONA ARMIA, KTÓREJ NIE SPOSÓB WYSTRZELAĆ CHOĆBY W POŁOWIE! TAK SIĘ OBRONIŁA FRANCJA TRÓJKOLOROWA; TAK RÓWNIEŻ CZERWONA ROSJA, JEŚLI SZUKAĆ OGÓLNYCH ANALOGII PO TEMU. NICZYM POWÓDŹ TO! POWSTANIE KOŚCIUSZKOWSKIE MOGŁO ZAKOŃCZYĆ SIĘ ZUPEŁNIE INACZEJ, UTRZYMANIEM SIĘ NIEPODLEGŁEJ POLSKI WRAZ Z CZARNORUSKIM PASEM LITWY I ZE ŻMUDZIĄ, PÓKI CO NIE ZAANEKTOWANĄ PRZEZ KATARZYNĘ II. ALE TO BYŁABY POLSKA IŚCIE LUDOWA, JAKOBIŃSKA JAK GDYBY, RZĄDZONA W DOŁACH PRZEZ TAKICH SOBIE BARTOSZÓW GŁOWACKICH SPOD RACŁAWIC, Z MANIERAMI OSŁAWIONEGO JAKUBA SZELI. SZLACHTA I MAGNATERIA RATOWAŁABY SWE GŁOWY GREMIALNĄ UCIECZKĄ JEDNI ZA CARSKI KORDON, DRUDZY W PRUSKIE LANDY CZY W AUSTRIACKIE NAMIESTNICTWA. TYLKO PRZY TAKIEJ WIZJI FINAŁU INSUREKCJA MIAŁA PRAKTYCZNY 276 w w w .k am un ik at .o rg SENS. NATOMIAST GDYBY W OGÓLE NIE DOSZŁO DO JEJ WYBUCHU, TRZECI ROZBIÓR WCALE NIE MUSIAŁ SIĘ DOKONAĆ ZNAMIENNA JEST PRZY TYM WSTRZEMIĘŹLIWOŚĆ AUSTRII, KTÓRA W DRUGIM ROZBIORZE NIE UCZESTNICZYŁA. PAŃSTWA POLSKIEGO POTRZEBOWAŁA NA SWE USŁUGI ZWŁASZCZA ROSJA, WKRÓTCE JEDNAKŻE CIĘŻKO WYSTRASZONA PO ŚWIEŻYM ZDŁAWIENIU U SIEBIE WOJNY LUDOWEJ, CZYLI POWSTANIA POD PRZEWODEM JEMIELIANA PUGACZOWA POCZYNANIAMI O PODOBNYM WYDŹWIĘKU WŁAŚNIE KOŚCIUSZKI I JEGO TOWARZYSZY, WIESZAJĄCYCH WIELMOŻY PRZY APLAUZIE GAWIEDZI JAKUB JASIŃSKI, W GORĄCEJ WODZIE KĄPANY PISTOLET JAKOBIŃSKI, REZYDOWAŁ W WILNIE!. ZARAZĘ ZDUSZONO ZATEM PRZEZORNIE W ZARODKU, TAKŻE DZIĘKI GENIUSZOWI STRATEGICZNEMU GENERALISSIMUSA ALEKSANDRA SUWOROWA. W ZESTAWIENIU Z NIM TRUDNO UZNAĆ TADEUSZA KOŚCIUSZKĘ ZA DOBREGO GENERAŁA, ALE SPRAWDZIŁ SIĘ ON W REWOLUCJI AMERYKAŃSKIEJ JAKO NIEPRZEŚCIGNIONY MISTRZ INŻYNIERYJNY FORTYFIKACJI WOJSKOWYCH; WSPANIALE PRZYSŁUŻYŁ SIĘ ZWYCIĘSTWOM JERZEGO WASZYNGTONA, NA RĘKACH GO TAM NOSILI! PRZYPUSZCZALNIE Z TEGO TEŻ POWODU NAPOLEON, WYGRYWAJĄCY BATALIE SWYMI CUDOWNYMI UZDOLNIENIAMI ARTYLERZYSTY, USILNIE ZABIEGAŁ O TO, BY NA CZELE TWORZONYCH LEGIONÓW POLSKICH NA OBCZYŹNIE POSTAWIĆ KOŚCIUSZKĘ. NIE DO KOŃCA WIADOMO, DLACZEGO TAK NAPRAWDĘ NIE POROZUMIELI SIĘ; OSTATECZNIE WYSUNIĘTO NA ICH DOWÓDCĘ DOŚĆ PRZYPADKOWEGO HENRYKA DĄBROWSKIEGO PISUJĄCEGO WIERSZYKI PO NIEMIECKU. NIE ZDUMIEWA MNIE LEGENDA KOŚCIUSZKI, MIMO ŻE PRZEGRANEGO W POLSCE DOWÓDCY. WYSTARCZY RZUCIĆ OKIEM NA BIAŁORUSKIE PIEŚNI KOŚCIUSZKOWCÓW Z 1794 ROKU, BY PRZEKONAĆ SIĘ, ŻE KROIŁ SIĘ Z NIEGO BOHATER RZECZYWIŚCIE LUDOWY, OBROŃCA UCIŚNIONYCH. JAK NIE W MUNDURZE GENERALSKIM, TO W SUKMANIE NA CZELE KOSYNIERÓW, ŁADNIE WYGLĄDAJĄCYCH, ALIŚCI BEZ BOJOWEGO ZNACZENIA W POLU. TEN FOLKLOR OKOŁOKOŚCIUSZKOWSKI JEŚLI NA ZIMNO PRZEANALIZOWAĆ ÓWCZESNE UKŁADY MIĘDZYPAŃSTWOWE WRĘCZ Z WARCABOWĄ PROSTOTĄ OBJAŚNIA NAM, ŻE WSPOMNIANA INSUREKCJA NAJWIĘKSZE 277 at .o rg ZASŁUGI POŁOŻYŁA WOBEC... ZREWOLUCJONIZOWANEJ FRANCJI, DAJĄC JEJ CENNY CZAS NA PRZYGOTOWANIE SIĘ DO OFENSYWNEJ OBRONY PRZED MONARCHICZNĄ EUROPĄ, ROZBUDOWANIA PRAWDZIWEJ ARMII. NAPOLEON TO WIEDZIAŁ. KOŚCIUSZKO RÓWNIEŻ, PEWNIE ZE SMUTKIEM DOSTRZEGAJĄC PRZYSZŁĄ KATASTROFĘ CESARZA FRANCUZÓW, WALCZĄCEGO NA WSZYSTKICH MOŻLIWYCH FRONTACH ÓWCZESNEGO ŚWIATA. MIĘDZY BOGIEM A PRAWDĄ, PO CO MU TO BYŁO?! JAKIE OKOLICZNOŚCI MUSIAŁYBY ZAISTNIEĆ, ABY, WZOREM POLSKI I KRAJÓW NADBAŁTYCKICH, NA MAPIE EUROPY POJAWIŁO SIĘ TEŻ PAŃSTWO BIAŁORUSKIE? A MOŻE PROKLAMATORZY BRL POPEŁNILI JAKIEŚ BŁĘDY? w w w .k am un ik NIE, BŁĘDÓW ONI NIE POPEŁNILI. GDYBY NAWET CHCIELI, TO NIE MOGLI, BO BYLI ZBYT SŁABI, A NA MIANO ŚMIAŁKÓW OWSZEM BEZDYSKUSYJNIE ZASŁUGUJĄ. DZIAŁALI WSZAK W WARUNKACH WRĘCZ BEZNADZIEJNYCH. SKĄD WYKRZESALI Z SIEBIE TYLE HEROIZMU? WYJAŚNIENIA TEJ ZAGADKI TRZEBA SZUKAĆ W NASTROJACH 1918 ROKU I, JEŚLI W NIE WNIKNIEMY, HEROIZM ÓW NIE WYDA NAM SIĘ AŻ TAK STRACEŃCZY. BYŁ TO ROK PRAWDZIWEGO KOŃCA DZIEWIĘTNASTEGO WIEKU, WYNURZANIA SIĘ Z ODMĘTÓW DZIEJÓW KSZTAŁTU DZISIEJSZEJ EUROPY. WALIŁY SIĘ W GRUZY IMPERIA WEWNĄTRZKONTYNENTALNE I ZACZĘŁY SIĘ CHWIAĆ KOLONIALNE; NADAL UTRZYMANE PRZEZ BOLSZEWIZM ROSYJSKIE NOSIŁO JUŻ NA SOBIE ŚMIERTELNE ZNAMIĘ, BY WRESZCIE RÓWNIEŻ ROZSYPAĆ SIĘ ZA NASZYCH TERAZ DNI. POLITYCZNA MAPA EUROPY PO PIERWSZEJ WOJNIE ŚWIATOWEJ PRZYPOMINA SOBĄ TRZASKAJĄCĄ W PRZEDWIOŚNIE GŁADZIZNĘ LODOWĄ... WYKROIŁY SIĘ PAŃSTWA NARODOWE. NIE WSZĘDZIE, TO PRAWDA, ALE ŻADNEJ NARODOWOŚCI NIE OMINĘŁA PRZYNAJMNIEJ SYMBOLICZNA FORMA AUTONOMII. NA CO JESZCZE PRZED KILKU LATY MAŁO KTO POWAŻNIE LICZYŁ. ZATEM DZIAŁY SIĘ CUDA JAK CUDOWNE ZMARTWYCHWSTANIE POLSKI, CZY Z NIEBA SPADAJĄCA DŁUŻYZNA CZECHOSŁOWACJI; JUGOSŁAWIA OFICJALNIE KRÓLESTWO SERBÓW, CHORWATÓW I SŁOWEŃCÓW. PEŁNĄ NIEPODLEGŁOŚĆ ZYSKAŁY NAJSILNIEJSZE GOSPODARCZO W CESARSTWIE AUSTRIACKIM PROWINCJE 278 w w w .k am un ik at .o rg CZESKA, WĘGIERSKA I SŁOWEŃSKOCHORWACKA, KTÓRA AKURAT W ANTYNIEMIECKIM ODRUCHU LGNĘŁA DO O WIELE WCZEŚNIEJSZEGO I POBRATYMCZEGO PAŃSTWA SERBSKIEGO. KONGRESÓWKA JAKO PRZECIWWAGA ROSJI. TAKOŻ NADBAŁTYKA Z PRZEMYSŁOWĄ RYGĄ I NIEBAGATELNYMI INTERESAMI BERLINA W TEJ, PRZESIĄKNIĘTEJ NIEMCZYZNĄ, DAWNEJ KOLONII GERMANOSZWEDZKIEJ INFLANTY!. NO I FINLANDIA. SŁABEUSZE MACEDOŃCZYCY, SŁOWACY, BIAŁORUSINI, DOŚĆ SILNI UKRAIŃCY MUSIELI JEDNAK SWOJE ODCZEKAĆ. PYTA PAN O WARUNKI POWSTANIA PAŃSTWA BIAŁORUSKIEGO. NA PEWNO BYŁO ICH KILKA, LECZ TEN WIDOCZNY GOŁYM OKIEM TO... W SWEJ ODWROTNOŚCI FATALNE GRZĘŹNIĘCIE BIAŁORUSI W NIEŚWIADOMOŚCI NARODOWEJ. CIĄŻYŁA NAD NIĄ TA PRZEKLĘTA TUTEJSZOŚĆ GENIALNIE PODCHWYCONA PRZEZ KUPAŁĘ W JEDNOIMIENNEJ SZTUCE „TUTEJSZYJA”. KIEDY POMYŚLĘ O TYM, ROBI MI SIĘ NIEDOBRZE, JESTEM BLISKI ZWYMIOTOWANIA Z OBRZYDZENIA TYM TEMATEM. TUŻ ZA TYM NAJPIERWSZYM, ELEMENTARNYM WPROST WARUNKIEM POSIADANIA ROZWINIĘTEJ ŚWIADOMOŚCI NARODOWEJ, IDZIE DRUGI Z KOLEI ZAINTERESOWANIE BIAŁORUSIĄ KTÓREJŚ Z POTĘG EUROPEJSKICH, UJRZENIE PRZEZ POTENTATA SWEGO INTERESU W TWORZENIU SIĘ NA TYM TERENIE JAKIEJŚ PAŃSTWOWOŚCI DZIECINNIE WIADOMO, ŻE BEZ MATERIAŁOWEJ POMOCY FRANCJI DLA ARMII OBERWAŃCÓW NIE DOSZŁOBY DO SIERPNIOWEGO „CUDU NAD WISŁĄ”; GRANO W PARYŻU TYM SAMYM O ZWROT TRWAŁY! ALZACJI I LOTARYNGII, KONSTRUUJĄC ODWLEKAJĄCE ZAGROŻENIE BERLINOWI W POSTACI POLSKI, PRZY CZYM ODGRADZAJĄCEJ TEŻ OD, DYNASTYCZNIE NASTAWIONEJ PRONIEMIECKO, ROSJI. A ZATEM: KOMU W EUROPIE BYŁA POTRZEBNA BIAŁORUŚ? WYSZŁO, ŻE NIKOMU; SAME NICI Z AKTU 25 SAKAWIKA. BA, NIEPORÓWNANIE ZNACZNIEJSZA PRZECIEŻ UKRAINA TAKŻE OKAZAŁA SIĘ W NICZYM I NIKOMU NIEPOTRZEBNĄ. W KONSEKWENCJI KRZYŻEM ZAKOŃCZYŁ SIĘ ZRYW DO POWOŁANIA DO ŻYCIA UKRAIŃSKIEJ REPUBLIKI LUDOWEJ. REALNA WARTOŚĆ ZAINTERESOWANIA NIĄ AUSTRII SKURCZYŁA SIĘ PO UPADKU HABSBURGÓW DO TYROLU I WIEDNIA. 279 w w w .k am un ik at .o rg STANOWCZO ZA MAŁO TO BYŁO, BY GŁOSU STĄD WYSŁUCHANO NA POKOJOWEJ KONFERENCJI WERSALSKIEJ. CZY PIŁSUDSKI BYŁ W STANIE WESPRZEĆ WYKREOWANIE PAŃSTWA BIAŁORUSKIEGO? ZDECYDOWANIE NIE! Z NAJWYŻSZYM WYSIŁKIEM WYDOBYWAJĄCY SIĘ Z NIEBYTU POLACY ZUPEŁNIE NIE MIELI GŁOWY DO ASPIRACJI SWYCH NIEGDYSIEJSZYCH WSPÓŁOBYWATELI Z CZASÓW PIERWSZEJ RZECZYPOSPOLITEJ. ŻYWIĆ ŻALE DO NICH, POLAKÓW, TO TAK JAK GNIEWAĆ SIĘ NA WILKA, ŻE PORYWA OWCE... PRZEWAŻNIE NIE UŚWIADAMIAMY SOBIE, Z JAK NIELUDZKĄ ZACIEKŁOŚCIĄ ODBYWAŁY SIĘ WTEDY BOJE NA FRONTACH DWUDZIESTEGO ROKU: JEDNI I DRUDZY JEŃCÓW RZADKO BRALI DO NIEWOLI; MORDOWALI ICH NATYCHMIAST; POJMANYM DOWÓDCOM URZĄDZANO WIDOWISKOWE MĘCZARNIE ETC. DOŚĆ POCZYTAĆ „KONARMIĘ” BABLA. GDZIEŻ TU MOGŁO BYĆ MIEJSCE DLA MYŚLI O SAMODZIELNEJ BIAŁORUSI I SAMOSTIJNEJ UKRAINIE, GDY MUŻYCKA RUŚ WALIŁA ŁAWĄ NA OHYDNĄ PAŃSKĄ POLSZCZ. BARBARZYŃSKO ZACHOWYWALI SIĘ CHOCHŁACCY CZERWONOARMIŚCI ORAZ OD WIEKÓW BIORĄCY BATY W DUPĘ NA GUMNIE WE DWORZE MUŻYKI Z BIAŁEJ RUSI. RDZENNI ROSJANIE NIE POSIADALI W SOBIE BO I SKĄD? ZAKODOWANIA ANTYPAŃSKIEGOANTYPOLSKIEGO ŁĄCZNIK OZNACZA WYMIENNOŚĆ POJĘCIOWĄ NA KRESACH. RZEC BY: UKRAINA Z BIAŁORUSIĄ RUSZYŁY NA WYPERFUMOWANĄ WARSZAWĘ, NIE ZWRACAJĄC SPECJALNIE UWAGI NA CZERWONY SZTANDAR NAD SOBĄ. ZIEJĄC NIENAWIŚCIĄ KLASOWĄ, BEZ NAJMNIEJSZEGO PRZEŚWITU W MÓZGU NA POMYŚLUNEK Z WIDOKIEM NA PRZYSZŁOŚĆ. I MAMY OTO DZIŚ TO, CO MAMY: JAK CZECHÓW WNERWIŁO CIĄGŁE DOKŁADANIE DO ZABIEDZONEJ SŁOWACJI, A SERBÓW DO GÓRSKIEJ MACEDONII, TAK MOSKWA ODSTAWIŁA OD SWYCH CYCKÓW BIAŁORUŚ, KTÓREJ NARESZCIE WYPADŁY MLECZNE ZĘBY. TRZECIM I BODAJ OSTATNIM KARDYNALNYM WARUNKIEM ZAISTNIENIA NIEPODLEGŁOŚCI SĄ WŁAŚNIE TRADYCJE ZMAGAŃ O NIĄ. U BIAŁORUSINÓW NIE BYŁO ICH WCALE. PRZEZ CALUTKĄ BOŻĄ NOC Z 24 NA 25 MARCA 1918 R. RADA BIAŁORUSKIEJ REPUBLIKI LUDOWEJ DEBATOWAŁA NAD TYM, CZY JUŻ OGŁOSIĆ OWĄ NIEPODLEGŁOŚĆ, CZY LEPIEJ NIE... JEDNA TRZECIA JEJ CZŁONKÓW POZOSTAŁA PRZY VOTUM SEPARATUM. 280 un ik at .o rg A PRZECIEŻ SZŁO O AKT ZGOŁA SYMBOLICZNY, LEDWIE ZAPOCZĄTKOWUJĄCY TĘ IDEĘ. NIE STAŁY NA RAZIE ZA NIM, ZA TYM GESTEM, ŻADNE STRUKTURY PAŃSTWOWOTWÓRCZE ANI KORPUSY WOJSK, JAK W PRZYPADKU POLSKI CZY LITWY DWIE KOŁO KOWNA DYWIZJE. WYRAŹNIE WIDZĘ, ŻE TRZEBA BYŁO DOCZEKAĆ TAKIEJ JAK DZIŚ REWOLUCJI TECHNICZNONAUKOWEJ, DZIĘKI KTÓREJ PRZEPADŁ WSZELKI SENS ANEKSJI TERYTORIALNYCH, BY MOGŁA W KOŃCU ZAISTNIEĆ NA MAPIE POLITYCZNEJ ŚWIATA BIAŁORUŚ JAKO PAŃSTWO. NIEJAKO SKAZANE O IRONIO! PRZEZ WIELMOŻNY CZAS NA TO NIEŁATWE ISTNIENIE O WŁASNYCH SIŁACH. PO PROSTU NIKT NIE CHCE OWEGO OBSZARU OBECNIE ZAGARNĄĆ. ODWAL SIĘ, BIAŁORUSINIE, I ŻYJ SOBIE JAK SAM POTRAFISZ. TWÓJ TO KŁOPOT. OHO, KIEDYŚ TAK NIE BYŁOBY, CHWYCONO BY ZA POŁY I NA CHAMA ROBIONO W KONIA... HISTORIA BIAŁORUSI TO HISTORIA NIE TYLKO NAS BIAŁORUSINÓW. ... w w w .k am ŻYDÓW, NIESTETY, NIE PAMIĘTAM, PRÓCZ SEKUNDOWYCH MIGAWEK W PAMIĘCI PIĘCIOLETNIEGO ZE MNIE NATENCZAS SYNKA. ŻYŁEM ZAŚ PRZY AKOMPANIAMENCIE WSPOMINKÓW O NICH U DOROSŁYCH. W MIASTECZKACH BIAŁORUSKICH STANOWILI ONI NIEMAL JEDYNY, JEŚLI NIE WYŁĄCZNY, ŻYWIOŁ URBANISTYCZNY, MIASTOTWÓRCZY. POZA ZAMIESZKANYMI PRZEZ NICH ULICAMI, ELEMENT MIESZCZAŃSKI WŁAŚCIWIE NIE ISTNIAŁ GDZIENIEGDZIE NIEDOUCZONY PÓŁRZEMIEŚLNIK. MOJE KRYNKI SKŁADAŁY SIĘ Z ŻYDÓW, CHRZEŚCIJAN ROLNIKÓW I Z GARSTKI INTELIGENCJI „BUDŻETOWEJ”, URZĘDNICZONAUCZYCIELSKIEJ, ZORIENTOWANEJ PO CZĘŚCI NA KULTURALNOŚĆ ROSYJSKĄ LUB POLSKĄ. I TYLE. ŻYDÓW WYMORDOWALI HITLEROWCY, PRZY OKAZJI TAKŻE TROCHĘ OWEJ INTELIGENCJI, ZAMIESZANEJ W NAIWNĄ KONSPIRACJĘ OFICERSKOAKOWSKĄ; RESZTA JEJ WYMARŁA ALBO SIĘ SPIŁA NA AMEN, CO NA JEDNO WYCHODZI ZASTĄPIŁA JĄ WKRÓTCE REPATRIANCKA, ŻYWIĄCA INFANTYLNE ILUZJE NA POWRÓT W SWE WOŁKOWYSKOGRODZIEŃSKIE DWORKI WRAZ ZE SPODZIEWANYM NAJŚCIEM NA SOWIETY WYŚNIONYCH ANGLII Z AMERYKĄ. W 1950 ROKU BEZGŁOŚNIE, MACHINALNIE, 281 w w w .k am un ik at .o rg UTRĄCONO KRYNKOM PRAWA MIEJSKIE, POSIADANE CO NAJMNIEJ OD LISTOPADA 1569 R. OBECNIE NA SAMO JENO ZAJĄKNIĘCIE SIĘ O NICH CHŁOPSKIM MIESZKAŃCOM WŁOS SIĘ JEŻY NA GŁOWIE: „NIE BĘDZIEM PŁACIĆ NA BURMISTRZA DARMOZJADA I ZGRAJĘ WYMALOWANYCH DZIWEK!”. ZANIM ZOSTAŁEM STUDENTEM W WARSZAWIE, ANI RAZU NIE POSŁYSZAŁEM W KRYNKACH O ICH WIELOWIEKOWEJ PRZESZŁOŚCI. DOPYTYWANIA SIĘ MOJE U STARCÓW ZBYWANO LAKONICZNYM: „OHO, KRYNKI: PEWNIE ZE STO LAT JUŻ MAJĄ...” ODKRYŁEM WNET W ARCHIWACH WARSZAWSKICH, ŻE OHO! OD 1434 ROKU NA PEWNO. MYŚLI PAN, PANIE JURKU, ŻE MI UWIERZONO? ANI NA JOTĘ, POPATRUJĄC PRZY TYM NA MNIE, NICZYM NA POMYLONEGO. TAKA TO ŚWIADOMOŚĆ HISTORYCZNA U CHŁOPÓW W MIEŚCIE. LONIK TARASEWICZ, ZWIEDZIWSZY JEROZOLIMĘ, PRZYWIÓZŁ BYŁ DLA MNIE WIADOMOŚĆ, ŻE W IZRAELU DZIAŁA ZIOMKOSTWO ŻYDÓW Z KRYNEK, KTÓRE WYDAJE ROCZNIKI HISTORYCZNE. MÓJ ENTUZJAZM ZGASŁ, GDY UPRZYTOMNIŁEM SOBIE, ŻE PRZECIEŻ ANALFABETĄ JESTEM W HEBRAJSKIM. A WALAŁO SIĘ TYCH KSIĄG Z HACZYKOWATYM PISMEM NA GRUZOWISKACH U NAS POWOJENNYCH, OJ WALAŁO! O ŻYDACH RÓŻNIE OPOWIADANO, LECZ OGÓLNIE CIEPŁO. SRUL CZY LEJZOR SZEDŁ GOJOWI NA RĘKĘ; NIC TO, ŻE NIE BEZINTERESOWNIE. SWÓJ CI PRZECIE NICZEGO NIE POŻYCZYŁ, A SRUL PRZECIWNIE NIGDY NIE ODMÓWIŁ. TO SIĘ CHOLERNIE PAMIĘTAŁO. ZASŁUGI STAROZAKONNYCH, W OGÓLE W HISTORII GOSPODARCZEJ BIAŁORUSI I WSCHODNIEJ EUROPY, SĄ WPROST NIE DO PRZECENIENIA. WIELKI KNIAŹ WITAUT WITOLD, ZAPRASZAJĄC ICH ONEGDAJ W SWE WŁADANIA, CZYNIŁ TO BYNAJMNIEJ NIE DLA WIELKOPAŃSKIEJ FANABERII: CHCIAŁ ZWIĘKSZENIA DOCHODÓW Z DZIEDZIN, WORKÓW BRZĘCZĄCEJ MONETY. I, OCZYWIŚCIE, NIE POŻAŁOWAŁ TEGO KROKU. NARÓD, KTÓREGO UDOKUMENTOWANA PRZESZŁOŚĆ LEKKO LICZY SOBIE TRZY TYSIĄCE LAT, NIE MOŻE BYĆ WSZAK ZBIOROWYM IDIOTĄ. ICH RELIGIA NIE TOLERUJE ANALFABETÓW, A DURNIE SĄ PRZEZ NICH TAK DŁUGO SZKOLENI, DOPÓKI PRZYNAJMNIEJ OCIUPINKĘ NIE ZMĄDRZEJĄ. MOJA ŁADNA SIEDZIBA ZOSTAŁA WYBUDOWANA W 282 w w w .k am un ik at .o rg PRZESUWANIE SIĘ HASPADARSKICH KOŃCÓWEK ULIC KU WYPALONEMU ŚRÓDMIEŚCIU. BYŁO TO COŚ W RODZAJU WCHODZENIA BARBARZYŃCÓW DO RZYMU... PRZEKOPUJĄC OGRÓD NA ZIMĘ LUB NA WIOSNĘ, STALE NATYKAM SIĘ NA MUROWANE FUNDAMENTY, CERAMIKĘ, SPATYNOWANE PIENIĄŻKI LATOŚ TRAFIŁA MI SIĘ MONETA Z POŁOWY OSIEMNASTEGO STULECIA. MÓJ SAD KWITNIE RZEKŁBYM NA PALESTYŃSKICH KAMIENIACH. POKRYWAJĄ JE OBECNIE MUŻYCKIE BURAKI I KARTOFLE; PRZED WOJNĄ, JAK POWIADA MATKA, WZNOSIŁY SIĘ TUTAJ MURY KAUKASKIEJ ULICY NAZWA WYWODZI SIĘ PONOĆ OD NIEDUŻEJ ZA CARA KOLONII CZERKIESÓW. SCYTYJSKĄ RASOWOŚĆ, ŁUDZĄCO IDENTYCZNĄ Z CZECZEŃCAMI, DOSTRZEGAM U SĄSIADUJĄCYCH ZE MNĄ POTOMKÓW TAMTYCH RODZIN; NIE MIAŁEM POJĘCIA, DLACZEGO NADANO IM KIEDYŚ OGÓLNE MIANO CZARKIESAU... VEL CZARKIESIANKA ALIAS CZARKIESICHA. TO FRAPUJĄCE. PANNY Z TEGO RODU MIEWAŁY PROBLEMY Z ZAMĄŻPÓJŚCIEM Z POWODU SWEJ KREWKOŚCI; DO KAWALERÓW PRZYLGNĘŁA OPINIA ZABIJAKÓW. ŻYDÓW PODEJRZEWANO O BRUDNE PIENIĄDZE, O WRĘCZ NADPRZYRODZONĄ PRZEBIEGŁOŚĆ, HANDLARSKOŚĆ. NIE ZASTANAWIANO SIĘ, DLACZEGO ICH NIE MA POZA MIASTAMI. NIE DOCIEKANO, ŻE BYLI ONI W JAKIMŚ SENSIE SKAZANI NA ŻYWOT WŁAŚNIE MIEJSKI PRAWA STANOWIONE W POPRZEDNICH STULECIACH ZABRANIAŁY IM WIELU RZECZY, NADE WSZYSTKO KUPOWANIA NA DZIEDZICZNĄ WŁASNOŚĆ POSIADŁOŚCI ZIEMSKICH, INWESTOWANIA W ROLNICTWO, BY NIE WYRASTALI NA KONKURENTÓW SZLACHCIE. DAWNĄ RZECZPOSPOLITĄ ZAWIADYWALI DZIARSCY PANOWIEBRACIA W KONTUSZACH. NAPŁYW ŻYDÓW DO NASZYCH GRODÓW DOKONYWAŁ SIĘ DRZEWIEJ Z NIEMIEC, GDZIE W ICH ŚRODOWISKU GETTOWYM UKSZTAŁTOWAŁ SIĘ W MIĘDZYCZASIE SPECYFICZNY JĘZYK LUDOWY JIDYSZBUSZ NA PODKŁADZIE NIEMCZYZNY. W SENSIE OSADNICZYM STANOWILI ONI JEDNAKŻE ZJAWISKO WTÓRNE. SZLI W ŚLADY NIEMCÓW JAKO ZACZĄTKOWO GŁÓWNEGO U NAS CZYNNIKA MIASTOTWÓRCZEGO. CZYSTO SŁOWIAŃSKIE OŚRODKI WPIERW PREZENTOWAŁY SIĘ NAD WYRAZ SIERMIĘŻNIE, BĘDĄC DOSYĆ PRZYPADKOWYMI SKUPISKAMI CHAT ZE SŁOMIANYM 283 w w w .k am un ik at .o rg POKRYCIEM, U STÓP WAROWNI I ZAMKÓW KNIAŻYCH. NIEMIECCY PRZYBYSZE STOPNIOWO PRZYDALI TEMU CHAOSOWI PLANOWOŚCI, ŁADU I SKŁADU, USTALILI MUROWANĄ ZABUDOWĘ ULICZNĄ I ZNANĄ ZE SWEJ ZAŁABSKIEJ OJCZYZNY JURYSDYKCJĘ, PRAWO MIEJSKIE WEDŁUG WZORCOWEGO W MAGDEBURGU. BYLI ONI BARDZO POŻĄDANI PRZEZ RYCERSKICH WŁADYKÓW, KTÓRYM CNIŁO SIĘ DO MOCARNOŚCI W ZAMOŻNOŚCI, NIEMOŻLIWEJ WSZELAKOŻ BEZ RUCHU TOWARÓW I JEGO WYTWÓRCÓW. PODĄŻALI ZATEM WŁADCY NA SKRÓTY NIE ŻYWIĄC ZBYTNICH NADZIEI NA SZYBKIE DOCHOWANIE SIĘ WŁASNYCH SPECÓW, SPROWADZALI FACHOWYCH NIEMCÓW I DOCHODOWYCH ŻYDÓW. DOSZŁO DO TEGO, ŻE W STOŁECZNYM NAÓWCZAS KRAKOWIE ZA KAZIMIERZA WIELKIEGO MAGISTRAT PRACOWAŁ PRAWIE BEZ WYJĄTKÓW W JĘZYKU NIEMIECKIM, ZANIKŁY KAZANIA PO POLSKU W KOŚCIOŁACH. LUDNOŚĆ LECHICKA ZMNIEJSZYŁA SIĘ DO MARGINESU DEMOGRAFICZNEGO, DOSKONALE ROZUMIEJĄC NATURALNIE DOMINUJĄCE W GRODZIE „SZPRECHANIE”. W ŚREDNIOWIECZU NIKOGO SZCZEGÓLNIE TO NIE WZRUSZAŁO; NACJONALIZM STAŁ SIĘ WYNALAZKIEM DOPIERO REWOLUCJI FRANCUSKIEJ, CZYLI WSKUTEK EMANCYPACJI MAS DOŁOWYCH, W SWYM ZACOFANIU NIE WYZNAJĄCYCH SIĘ W OBCYM GAWORZENIU. POLAKIEM BYŁ TEN, KTO PRZYSIĄGŁ NA WIERNOŚĆ KRÓLOWI, NIEKONIECZNIE UMIEJĄC WYSŁAWIAĆ SIĘ W POLSZCZYŹNIE. ŻYDZI W WIELKIM KSIĘSTWIE LITEWSKIM Z CZASEM NA TYLE ODRÓŻNIALI SIĘ OD POLSKICH CZY ROSYJSKICH, ŻE POPULARNIE ZACZĘTO IMIENOWAĆ ICH LITWAKAMI. NA TEN TEMAT NAPISANO OPASŁE ROZPRAWY NAUKOWE, W OPARCIU O BADANIA TERENOWE POŚWIĘCONE WYJAŚNIENIU UWARUNKOWAŃ W WYTWARZANIU SIĘ ODRĘBNYCH WOBEC POBRATYMCÓW GDZIE INDZIEJ CECH ETNOGRAFICZNYCH, TAKŻE W SFERZE KULTURY MATERIALNEJ U LUDNOŚCI ŻYDOWSKIEJ NA POLITEWSKIM OBSZARZE BIAŁORUSKIM. WIDOCZNY JEST UDZIAŁ INTELIGENCJI JUDEJSKIEJ W ROZWOJU RUCHU KULTURALNEGO MŁODEJ BIAŁORUSI, ZWŁASZCZA Z POCZĄTKIEM KOŃCZĄCEGO SIĘ TERAZ STULECIA. WYSTARCZY PRZYWOŁAĆ W TYM MIEJSCU POSTAĆ WYBITNEGO PISARZA JĘZYKA BIAŁORUSKIEGO, ŹMITRAKA BIADULI PRAWDZIWE 284 am un ik at .o rg IMIĘ I NAZWISKO: SAMUIŁ PŁAUNIK. ZA MŁODU STUDIOWAŁ ON W SZKOLE RABINÓW. NASZA LITERATURA ZAWDZIĘCZA MU DOBREJ PRÓBY KONTEKST INTELEKTUALNY, NAWIĄZANIE KONTAKTU Z TRADYCJĄ ANTYCZNĄ, BEZ KTÓREJ NIE BYŁOBY PRZECIEŻ EUROPY, JENO PÓŁWYSEP AZJATYCKI. LITERATÓW, ARTYSTÓW, MALARZY, DZIAŁACZY GOSPODARCZYCH I POLITYCZNYCH, BĘDĄCYCH POCHODZENIA ŻYDOWSKIEGO, W ŻYCIU BIAŁORUSI ZAZNACZYŁO SIĘ BEZ LIKU, CZEMU SPRZYJAŁ PLEBEJSKI CHARAKTER POWSTAŁEJ POTEM PAŃSTWOWOŚCI, ÓW SOCJALIZM. KTO WIE, CZY NIE NAJPIERWSZYM POWODEM ŁATWEGO ODSTĄPIENIA SOWIETOM PRZEZ POLAKÓW AKURAT MIŃSKA PODCZAS ROZMÓW TRAKTATOWYCH W RYDZE BYŁA PRZEWAGA ŻYWIOŁU ŻYDOWSKIEGO W TYM MIEŚCIE... WSKAZUJE NA TO SZEREG POSZLAK DOKUMENTARNYCH, LISTY PRYWATNE CZŁONKÓW DELEGACJI POLSKIEJ. BIAŁORUSKIE SKUPISKO ŻYDÓW ZYSKAŁO ŚWIATOWE ZNACZENIE, Z KONEKSJAMI NA ZACHÓD I AMERYKĘ. STĄD WYWODZIŁO SIĘ WIELU ZAŁOŻYCIELI PRZYSZŁEGO IZRAELA. DYPLOMACI TEGO PAŃSTWA, PRZYSYŁANI OBECNIE DO REPUBLIKI BIAŁORUŚ, NIERZADKO WŁADAJĄ NATURALNĄ, NIE WYUCZONĄ BIAŁORUSZCZYZNĄ. MYŚLĘ, ŻE POPEŁNIAMY OKROPNY BŁĄD Z DALEKOSIĘŻNYMI SKUTKAMI, IGNORUJĄC RODZIME ŻYDOSTWO. .k SKORO MÓWIMY O NIEBIAŁORUSINACH W HISTORII BIAŁORUSI, TO NIE SPOSÓB POMINĄĆ TATARÓW. w w w BEZWARUNKOWO, PANIE JURKU. Z TYM, ŻE TATARZY W NASZYCH DZIEJACH NAJSILNIEJ PRZEJAWILI SIĘ JAKO CZYNNIK MILITARNY, TAKŻE POLICYJNIE PORZĄDKUJĄCY WIELKIE KSIĘSTWO LITEWSKIE. KAPTOWAŁ ICH DO SIEBIE JESZCZE WIALIKI WITAUT. I TO NAWET PRZED SWĄ LEGENDARNĄ KĄPIELĄ NA PLAŻY CZARNOMORSKIEJ, PO CIĘŻKIM PRZEMARSZU PRZEZ DZIKIE POLA... KNIAZIOWI WITOLDOWI SZŁO OCZYWIŚCIE O NOWE PRZESTRZENIE TERYTORIALNE, ALE RÓWNIEŻ O BEZPIECZEŃSTWO SZLAKÓW WEWNĘTRZNYCH, OWYCH TĘTNIC ORGANIZMU PAŃSTWOWEGO, NADER CZĘSTO PRZECINANYCH WRAŻYMI RAJDAMI, JAK I ZWYKŁYMI SZAJKAMI ZBÓJECKIMI. KRYNKI PRAWDOPODOBNIE ZAWDZIĘCZAJĄ SWĄ GARBARSKĄ 285 w w w .k am un ik at .o rg SŁAWĘ OKOLICZNYM TATAROM STEPOWCY JAK NIKT POTRAFILI WYPRAWIAĆ SKÓRKI. ZNAMY JEDYNIE KRUSZYNIANY I BOHONIKI. SĄ TO SMĘTNE POZOSTAŁOŚCI ZAPOMNIANEGO OSADNICTWA SPOD ZNAKU PÓŁKSIĘŻYCA. PRZYPOMNIJMY TU SOBIE, ŻE MÓWIMY O SZEROKIM PASIE PRADAWNEGO SZLAKU Z LITWY DO KORONY, PRZEBIEGAJĄCEGO PRZEZ KRYNKI I WYGODNIE ŁĄKOWYMI ROZŁOGAMI NAD ŚWISŁOCZĄ DO MOSTOWLAN, Z PRZESKOKIEM NA GRÓDEK, NIEZBUDKĘ MICHAŁOWO KU NARWI I BIELSKOWI, BY PRZEZ MILEJCZYCE I MIELNIK KIEROWAĆ SIĘ NA LUBLIN I KRAKÓW... PANOWAŁ TUTAJ HARMIDER PODRÓŻNICZY, MAGNETYZUJĄCY ŁAZĘGOWATĄ SWOŁOCZ. WIĘC STRAŻNICE TATARSKIE ROZMIESZCZANO GĘSTO, A ŚLADY ICH W ZIEMI WYNAJDUJĄ DZISIAJ ARCHEOLODZY. NIERZADKO W MIEJSCOWOŚCIACH, O KTÓRYCH NIKOMU Z TUBYLCÓW NIE PRZYSZŁO DO GŁOWY, ŻE ZASIEDLALI JE KIEDYŚ TATARZY. CMENTARZYK Z MONGOLOIDALNYMI CZASZKAMI POBOK ZAŁUK, INNY W POBLIŻU OZIERAN WIELKICH I ŁOSINIAN LUB WYRAŹNIE KOCZOWNICZE NAZEWNICTWO BIAŁOHORCÓW, NIEDALEKICH CIUMICZ... TATARSKI RODOWÓD GRZYBOWSZCZYZNY. PRZEMIESZANIE Z NIESŁOWIAŃSKIMI SZACIŁAMI, KOMATAUCAMI, TREJGLAMI, O KTÓRYCH POCHODZENIU JUŻ SIĘ WYPOWIADAŁEM. JAK I O PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ, OCHRZCZONEJ PRZECIEŻ Z RACJI WCZESNOŚREDNIOWIECZNEGO RYGLA TAM PRZECIWKO RABUNKOWYM WYPRAWOM JAĆWIĘGÓW NA RUSKIE OKOLA WIELKOKSIĄŻĘCY KIJÓW WPADŁ NA SZCZĘŚLIWY POMYSŁ OSADZENIA W TEJ GŁUSZY BITNYCH BIAŁOWIEŻCÓW ZNAD DONU, TWORZĄC Z ONYCH „KOBYLAKÓW” ARCHIPELAG STANIC ZACZEPNOODPORNYCH. ZWRÓCONO MI OSTATNIO UWAGĘ NA TIURSKIE POCHODZENIE OSÓB NOSZĄCYCH NAZWISKA BOHDANOWICZ VEL BOGDANOWICZ, BOHUSZEWICZ VEL BOGUSZEWICZ. BIAŁORUSINOWI Z MIEJSCA KOJARZY SIĘ TO Z WIELKIM POETĄ MAKSIMEM BAHDANOWICZEM, URODZONYM GRODZIEŃSZCZANINEM, ZMARŁYM PONIEKĄD SYMBOLICZNIE NA CHAŃSKIM ONGIŚ KRYMIE SUCHOTNIKÓW, NIE WIEDZIEĆ CZEMU, LEKARZE KIEROWALI NA KURACJE NADMORSKIE, ZAMIAST GÓRSKIE. NO I Z OJCEM NOWOŻYTNEJ NACJI BIAŁORUSKIEJ, FRANCISZKIEM BAHUSZEWICZEM... W GŁOWIE 286 w w w .k am un ik at .o rg SIĘ KRĘCI OD OSZAŁAMIAJĄCYCH DOMYSŁÓW, WIELCE UPRAWNIONYCH JEDNAKOWOŻ. NAWET W MOIM ŻYCIORYSIE WYSTĘPUJE WĄTEK TATARSKI. RAZEM ZE MNĄ PRACOWAŁ SWEGO CZASU W BIAŁOSTOCKIEJ „NIWIE” MACIEJ KONOPACKI, WSPANIALE WYRÓŻNIAJĄCY SIĘ KULTURĄ OSOBISTĄ, OBYCIEM W ŚWIECIE, WYKSZTAŁCENIEM I WIEDZĄ O BIAŁORUSI WŚRÓD ZESPOŁU REDAKCYJNEGO PRZYPADKOWO SKLECONEGO Z WYWLECZONYCH ZE WSI I MIASTECZEK CHŁOPTYSI. PAMIĘTAM NASZE ZDZIWIENIE, ŻE JEST ON TATARZYNEM. PRZEZ PEWIEN OKRES ZAMIESZCZAŁ BYŁ ZNAKOMITE ESEJE, SENSACYJNIE ODKRYWAJĄCE NAM I NIE TYLKO ODRODZENIOWĄ MŁODĄ BIAŁORUŚ SPRZED PIERWSZEJ WOJNY ŚWIATOWEJ. ZANIM NIE OBRUSZYŁA SIĘ NA NIEGO KONTRA SOWIECIARZY ORAZ USŁUŻNYCH „NASZYCH CHŁOPCÓW” Z TAMTOCZESNEJ SŁUŻBY BEZPIECZEŃSTWA. PO LATACH DOPIERO DOWIEDZIAŁEM SIĘ, ŻE BYŁ ON SYNEM PUŁKOWNIKA WOJSK BIAŁORUSKIEJ REPUBLIKI LUDOWEJ, GROMIONEJ PRZEZ BOLSZEWIKÓW. KOMISARZOM NIEŁATWO DAWAŁY SIĘ ZWYCIĘSTWA NAD JAZDĄ TATARSKĄ W SŁUŻBIE BIAŁORUSKIEJ, MIMO JEJ ZARODKOWYCH LEDWIE NAÓWCZAS STANÓW OSOBOWYCH. CHCĘ POWIEDZIEĆ RZECZ NIEZWYKLE WAŻNĄ DLA TYCH, KOGO OBCHODZI KULTURA BIAŁORUSKA, A MIANOWICIE: MY, BIAŁORUSINI, ZAWDZIĘCZAMY TATAROM LITEWSKIM NAJWCZEŚNIEJSZE ZAPISY NASZEGO JĘZYKA, NIE ZNIEKSZTAŁCONE TRADYCJĄ PIŚMIENNICTWA STARORUSKIEGO. „ALKITABY”, NIE SAME ŚWIĘTE KSIĘGI LITURGICZNE PO ARABSKU, LECZ POCHODNE OD NICH STOPNIOWO STAWAŁY SIĘ NIEZROZUMIAŁE Z POWODU POWSZECHNEGO BIAŁORUSZCZENIA SIĘ WIERNYCH PROROKA. CÓŻ MIANO CZYNIĆ? ANO ROBIĆ PRZEKŁADY. CO PRAWDA TYMŻE ALFABETEM ARABSKIM, LECZ IDEALNIE PASUJĄCYM DO WYMOWY BIAŁORUSKIEJ, FONETYKI. ZAWIERAŁY ONE POPULARNIE ZWANE KITABAMI POUCZENIA MORALNE, WSCHODNIE LEGENDY, BAJKI, PRZYGODOWE OPOWIEŚCI, OPISY MUZUŁMAŃSKICH RYTUAŁÓW, WRÓŻBY PODŁUG KORANU, OBJAŚNIENIA SNÓW, PRZYPOWIEŚCI DLA MŁODZIEŻY O POTRZEBIE SZACUNKU DO RODZICÓW I DZIADKÓW, GODNEGO PRZYJMOWANIA GOŚCI, WSPOMAGANIA SIEROT 287 am un ik at .o rg I BIEDAKÓW, WSPÓŁŻYCIA SĄSIEDZKIEGO, ETC. FASCYNUJĄCY MATERIAŁ O SZESNASTOWIECZNYM ŻYCIU. WYMAGAJĄCY JEDNAK UMIEJĘTNEGO ODCZYTANIA: WZOREM STAROŻYTNYCH AUTORÓW BOWIEM NIE STOSOWANO PRZERW MIĘDZY POSZCZEGÓLNYMI WYRAZAMI ANI ZNAKÓW PRZESTANKOWYCH CZY KROPEK I DUŻYCH LITER NA POCZĄTKU ZDANIA. STRONY NALEŻAŁO CZYTAĆ „PO ŻYDOWSKU”, CZYLI ODWROTNIE. DO RĄK UCZONYCH TRAFIŁY TE „ALKITABY” W POŁOWIE UBIEGŁEGO WIEKU. PRZY OKAZJI CIEKAWOSTKA: MOJA ANGIELSKA TŁUMACZKA, SHIRIN AKINER, WĘDRUJĄC Z KRAJU DO KRAJU WRAZ ZE SWYM OJCEM, ZNAJDUJĄCYM SIĘ W BRYTYJSKIEJ SŁUŻBIE DYPLOMATYCZNEJ, DOKONAŁA PEWNEGO RAZU GDZIEŚ NA POGRANICZU TURECKOBAŁKAŃSKIM ODKRYCIA DLA SIEBIE, ŻE OTÓŻ TRZYMA W RĘKU GRUBACHNY FOLIANT ZE ZNANYM JEJ PISMEM WĘŻYKOWYM, ALIŚCI W JĘZYKU DZIWNIE NIE ARABSKIM I NAWET NIE ROSYJSKIM, I NIE W SERBOCHORWACKIM, NIE W BUŁGARSKIM... TAK ZWIEDZIAŁA SIĘ ONA O ISTNIENIU BIAŁORUSZCZYZNY, NABYWAJĄC U JAKIEGOŚ BUKINISTY „ALKITAB” LITEWSKICH TATARÓW. POLSKICH TATARÓW NIGDY NIE BYŁO, SĄ DOPIERO TERAZ. NO, OD PRZEDWOJNY... w w w .k CI TATARZY I ŻYDZI, JAK TEŻ INNE NACJE ZAMIESZKUJĄCE ZIEMIE BIAŁORUSKIE DZIŚ BADACZE DOLICZYLI SIĘ AŻ KILKUNASTU NARODOWOŚCI WŚRÓD NICH, NIE WLICZAJĄC AZJATÓW, SPROWADZONYCH W WYNIKU ODGÓRNEGO PRZEMIESZANIA NARODÓW ZSRR, M.IN.: KARAIMÓW, LITWINÓW, NIEMCÓW, POLAKÓW, ROSJAN I UKRAIŃCÓW, NO I MY SAMI BIAŁORUSINI WSZYSCY MIELIŚMY ŻYĆ W ZGODZIE I NA ZASADACH SPOŁECZNEJ RÓWNOŚCI W WIELKIM PAŃSTWIE FEDERACYJNYM, IDEĘ KTÓREGO USILNIE FORSOWAŁ U PROGU LAT 20. KOMENDANT JÓZEF PIŁSUDSKI. WOJNA POLSKOBOLSZEWICKA 1920 R., MAJĄCA TĘ IDEĘ OBRONIĆ, STAŁA SIĘ CZARNĄ KARTĄ W HISTORII BIAŁORUSI I DRAMATEM OSOBISTYM WIELU NASZYCH RODAKÓW. BIAŁORUSINI WALCZYLI I GINĘLI PO OBU STRONACH FRONTU. DZIADEK MOJEJ ŻONY, JEFREM STEPANIUK SPOD BIELSKA PODLASKIEGO, LEDWO ZDĄŻYŁ WRÓCIĆ Z BIEŻEŃSTWA, JAK ZOSTAŁ ZMOBILIZOWANY NA WOJNĘ Z BOLSZEWIKAMI. UDAŁO 288 un ik at .o rg MU SIĘ POWRÓCIĆ Z NIEJ ŻYWYM, NIE BYŁ NAWET RANNY. ZA UDZIAŁ W WOJNIE OSOBIŚCIE ZOSTAŁ ODZNACZONY PRZEZ MARSZAŁKA PIŁSUDSKIEGO KRZYŻEM VIRTUTI MILITARI. JEDNAK NIKOMU POZA NAJBLIŻSZĄ RODZINĄ NIE PRZYZNAWAŁ SIĘ, ŻE ATAKUJĄC BOLSZEWICKIE ODDZIAŁY STRZELAŁ... W POWIETRZE. ŻOŁNIERZ JEFREM STEPANIUK WIEDZIAŁ DOSKONALE, ŻE PO DRUGIEJ STRONIE WALCZY WIELU TAKICH JAK ON BIAŁORUSINÓW Z GRODZIEŃSZCZYZNY, SPOD MIŃSKA I SMOLEŃSKA, JAK TEŻ, ROZMAWIAJĄCYCH PODOBNYM JĘZYKIEM I BĘDĄCYCH TEJ SAMEJ PRAWOSŁAWNEJ WIARY, ROSJAN. WOJNA ZAKOŃCZYŁA SIĘ TRAKTATEM RYSKIM W MARCU 1921 R. TRAKTAT ÓW TO NIC INNEGO JAK ROZBIÓR BIAŁORUSI PRZEZ POLAKÓW I ROSJAN. NASZA BIAŁOSTOCCZYZNA ZNALAZŁA SIĘ W ZACHODNIEJ BIAŁORUSI, SIĘGAJĄCEJ NA WSCHÓD AŻ POD MIŃSK. SANACYJNA POLSKA ZIEMIE TE POTRAKTOWAŁA JAKO WŁASNĄ STREFĘ OKUPACYJNĄ. NASI OJCOWIE I DZIADOWIE, PANIE SOKRACIE, W II RZECZPOSPOLITEJ BYLI OBYWATELAMI DRUGIEJ KATEGORII. A KOMENDANT PIŁSUDSKI DEKLAROWAŁ PRZECIEŻ RÓWNOŚĆ... I JAK TU WIERZYĆ POLAKOM? w w w .k am PANIE JURKU, MÓWIMY WSZAK O POLITYCE, NIE O MORALNOŚCI. JEDNO Z DRUGIM, CZYLI OGIEŃ Z WODĄ, USIŁOWAŁ WŁAŚNIE POŁĄCZYĆ DZIADEK PANA ŻONY, STRZELAJĄC W POWIETRZE W CZASIE POLSKIEGO NATARCIA PRZECIWKO BOLSZEWIKOM. CHOLERNIE RYZYKOWAŁ ON, BO KTOŚ Z NAPRZECIWKA MÓGŁ PRZECIEŻ DAWAĆ OGNIA DO NIEGO NAPRAWDĘ... W JAKIMŚ SENSIE CUD TO, ŻE DZIADEK OCALAŁ. PEWNIE UPIEKŁO MU SIĘ W TŁUMIE ŻOŁNIERSKIM; ZNALAZŁSZY SIĘ BOWIEM SAM NA SAM Z PRZECIWNIKIEM NIECHYBNIE POLEGŁBY. WOJNY SĄ DOBRYM LEKARSTWEM RÓWNIEŻ NA WEWNĘTRZNE KŁOPOTY RZĄDÓW. MOBILIZUJĄ WTEDY MĘŻCZYZN NA FRONT, NA KTÓRYM ZAZWYCZAJ GINIE TEN, KTO NIE ZDĄŻY PIERWSZY WYSTRZELIĆ... PYTA PAN, CZY MOŻEMY UFAĆ POLAKOM. SKORO DZIADKOWI GRATULOWAŁ OSOBIŚCIE MARSZAŁEK PIŁSUDSKI, TO CHYBA MOŻEMY... RÓWNIE DOBRZE MOGĘ ZAPYTAĆ, CZY MAMY UFAĆ ROSJANOM ROZUMIEM, ŻE W ZNACZENIU POLITYCZNYM. A WIĘC ODPOWIADAM: ZAUFANIE W POLITYCE NIE JEST KWESTIĄ SZLACHETNOŚCI DUCHA, ANI ETYKI, LECZ INTERESOWNEJ 289 w w w .k am un ik at .o rg WZAJEMNOŚCI. POLAKOM TAKŻE NIGDY I NIKT NIE POMAGAŁ DLA ICH PIĘKNYCH OCZU. PIŁSUDSKI RZECZYWIŚCIE CHCIAŁ POMÓC BIAŁORUSINOM, A ZWŁASZCZA UKRAIŃCOM, MAJĄC NA UWADZE WYKREOWANIE POD PRZEWODEM POLSKI FEDERACJI PAŃSTW MIĘDZYMORZA TAKI CEL MIAŁA WYPRAWA KIJOWSKA. GDY SIĘ JEDNAK OKAZAŁO, ŻE TO NIEBEZPIECZNA MRZONKA, ODSTĄPIŁ OD TEGO ZAMIARU, CHOCIAŻ UWAŻAŁ, ŻE WARSZAWA NIEPOTRZEBNIE PRZYSTAŁA NA SOWIECKIE WARUNKI TRAKTATU RYSKIEGO REZYGNACJA M.IN. Z JAKICHKOLWIEK FORM AUTONOMICZNOŚCI PRZYSZŁEJ ZACHODNIEJ BIAŁORUSI I ZACHODNIEJ UKRAINY. KREML TRAFNIE OCENIŁ, ŻE SILNIE ENDECCY POLACY PÓJDĄ NA TO I UCISKAJĄC MNIEJSZOŚĆ BIAŁORUSKĄ, JAK I UKRAIŃSKĄ MIMOWIEDNIE STWORZĄ PODATNY GRUNT POD PROPAGANDĘ KOMUNISTYCZNĄ. DOKŁADNIE TAK SIĘ STAŁO. WŚRÓD POLAKÓW PRAWDZIWYCH KOMUNISTÓW BYŁO, BYĆ MOŻE, NAJWYŻEJ TYSIĄC, NO, NIECHAJ DWA; ZDECYDOWANĄ WIĘKSZOŚĆ W KOMUNISTYCZNEJ PARTII POLSKI STANOWILI ŻYDZI, BIAŁORUSINI, TAKOŻ UKRAIŃCY. PANIE JURKU, DZISIEJSI DEKOMUNIZATORZY Z NIEJAKĄ ŁATWOŚCIĄ DOSZUKUJĄ SIĘ BIAŁORUSKICH KORZENI W ŻYCIORYSACH TWÓRCÓW PRLU BIERUTA, JAROSZEWICZA, MOCZARA, KORCZYŃSKIEGO I INNYCH. CZY WINNIŚMY PRZEZ TO BARDZIEJ WIERZYĆ ROSJANOM? BYNAJMNIEJ, PROSZĘ PANA! RUSCY DO DZIŚ NIE TRAKTUJĄ NAS JAKO ODRĘBNY I SAMODZIELNY NARÓD. ZE ZDUMIENIEM MIMO TO ZWIEDZIAŁEM SIĘ NIEDAWNO, ŻE NA ŻADNYM UNIWERSYTECIE ROSYJSKIM NIE ISTNIEJE CHOĆBY FILOLOGIA BIAŁORUSKA A W POLSCE SĄ AŻ TRZY. BO I PO CO MA ONA BYĆ U NICH, SKORO JĘZYK BIAŁORUSKI JEST PRZEZEŃ POJMOWANY JAKO ROSYJSKI ŻARGON, DIALEKT ZAPADNORUSSKIJ. NIECO LEPIEJ ODBIERANA JEST PRZEZ NICH MOWA UKRAIŃSKA, JEJ KATEDRY UNIWERSYTECKIE DZIAŁAJĄ, OTÓŻ TO. NIE MÓWIĄC O MNOGICH POLSKICH. REPUBLIKA BIAŁORUŚ JAK USŁYSZAŁEM W PRZEDWCZORAJSZEJ AUDYCJI TELEWIZJI MOSKIEWSKIEJ POSTRZEGANA JEST PRZEZ ROSJAN JAKO ZBYTECZNIE ISTNIEJĄCE JESZCZE JEDNO PAŃSTWO ROSYJSKIE. BĘDZIE ONO WSZELAKOŻ TAK DŁUGO, JAK DŁUGO POSIEDZI W MIŃSKU ALEKSANDER ŁUKASZENKA, KTÓREGO AMBICJI NA PREZYDENTURĘ FEDERACJI ROSYJSKIEJ NIE SPOSÓB REALNIE ZADOWOLIĆ. PREMIEROSTWO 290 w .k am un ik at .o rg NA KREMLU GO OCZYWIŚCIE NIE INTERESUJE, BOĆ SZEFA MINISTRÓW W KAŻDEJ CHWILI MOGĄ POSŁAĆ W ODSTAWKĘ. TEN ŁUKASZENKA TO NASZ WIELKI NARODOWY PARADOKS. Z JEDNEJ STRONY CZYNI ON WSZYSTKO, BY BIAŁORUŚ PRZEKSZTAŁCIĆ W ROSYJSKĄ PROWINCJĘ, Z DRUGIEJ NATOMIAST W SWYM NADAREMNYM WYCZEKIWANIU OKAZJI DO SKOKU NA MOSKWĘ JEST WYMUSZONYM GWARANTEM SUWERENNOŚCI REPUBLIKI INACZEJ ON NIE MOŻE, JEŚLI CHCE ZNACZĄCO ROZGRYWAĆ SWĄ KARTĘ. TYMCZASEM DROGI BIAŁORUSINÓW I ROSJAN STOPNIOWO SIĘ JEDNAK ROZCHODZĄ, NICZYM FRANCUSKOJĘZYCZNEJ GENEWY I PARYŻA. NIE DA SIĘ ZAPRZECZYĆ, ŻE ZACHODNIA BIAŁORUŚ UCHODZIŁA ZA RODZAJ WEWNĘTRZNEJ KOLONII POLSKI MIĘDZYWOJENNEJ. ZA TAKĄ DIAGNOZĄ PRZEMAWIAJA TAKŻE SZCZEGÓŁY KILKAKROĆ LICZNIEJSZY TUTAJ APARAT POLICYJNY, CIEMIĘŻCZA POLITYKA PODATKOWA, POSTPONOWANIE ROZWOJU WŁASNOŚCI OBYWATELI PRAWOSŁAWNEGO WYZNANIA, ZACIEKŁE WYLIKWIDOWANIE ORGANIZACJI BIAŁORUSKICH W TYM OŚWIATOWYCH I KULTURALNYCH. ZAUWAŻMY JEDNAKŻE, ŻE DZIAŁO SIĘ TO W DZIWNEJ SYNCHRONII Z NASILANIEM SIĘ POCZYNAŃ ANTYBIAŁORUSKICH ZE STRONY MOSKWY. PRZEZ TO WCALE NIE TWIERDZĘ, ŻE ZAWIĄZAŁA SIĘ W TYM WZGLĘDZIE WTEDY JAKAŚ ZŁOWRÓŻEBNA ZMOWA PRZECIW NAM PO OBU STRONACH GRANICY. NIE POPADAJMY W DURNĄ MANIĘ SPISKOWĄ; BELWEDER PO PROSTU WYKORZYSTYWAŁ NARASTAJĄCĄ SIEROCOŚĆ IDEI BIAŁORUSKIEJ, DOSKONALE WIEDZĄC, ŻE KREML NIE JEST JUŻ ZAINTERESOWANY W JEJ ROZKWICIE RÓWNIEŻ PO POLSKIEJ STRONIE KORDONU, BY UNIKNĄĆ DYWERSYJNYCH WPŁYWÓW. OBU ZABORCOM BIAŁORUSI BYŁO TO ZNAKOMICIE NA RĘKĘ. w w W CZASIE OKUPACJI HITLEROWSKIEJ WIELU BIAŁORUSINÓW, JAK TEŻ POLAKÓW, ROSJAN, UKRAIŃCÓW, PODJĘŁO WSPÓŁPRACĘ Z NIEMCAMI. NAZYWANO ICH KOLABORANTAMI, ZDRAJCAMI NARODU ODPOWIEDNIO: BIAŁORUSKIEGO, POLSKIEGO, UKRAIŃSKIEGO, ROSYJSKIEGO.... OST PRUSSEN OBEJMOWAŁY NIEMAL CAŁĄ ZACHODNIĄ BIAŁORUŚ. NA BIAŁOSTOCCZYŹNIE, O CZYM NIEDAWNO SIĘ PRZEKONAŁEM W ARCHIWUM, ADMINISTRACJA NIEMIECKA BYŁA SPRAWOWANA PRZEZ... 291 at .o rg POLAKÓW. W JĘZYKU POLSKIM!. W APARACIE URZĘDNICZYM BIAŁORUSINI BYLI RZADKOŚCIĄ. ALE, ZA ZGODĄ RZESZY I ZA JEJ ŚRODKI, WYDAWALI BIAŁORUSKIE GAZETY, ORGANIZOWALI ŚWIETLICE, CHÓRY ITD. W RUCHU TYM AKTYWNIE UCZESTNICZYLI ŚWIADOMI BIAŁORUSCY PATRIOCI. TO CHYBA NIESPRAWIEDLIWE, ŻE PO WOJNIE ZRÓWNANO ICH Z POLAKAMI W NIEMIECKICH MUNDURACH. CZY CHOCIAŻ NIEKTÓRZY REDAKTORZY BIAŁOSTOCKIEJ „NOWEJ DAROHI”, MIŃSKIEJ „BIEŁARUSKIEJ HAZETY” I DZIAŁACZE BIAŁORUSKICH KOMITETÓW NIE POWINNI ZOSTAĆ ZREHABILITOWANI? w w w .k am un ik Z BIAŁORUSKIMI KOLABORANTAMI JEST TAK, ŻE WIĘCEJ TU CWANEGO KRZYKU NIŻ RZECZYWISTYCH ZDARZEŃ. W MOICH KRYNKACH WSPÓŁPRACOWALI Z OKUPACYJNĄ WŁADZĄ PAMIĘTAM WYŁĄCZNIE POLACY, MIEJSCOWI. PO PEWNYM CZASIE NIEMCY OBEJRZELI SIĘ, ŻE ROZSTRZELIWUJĄ SAMYCH JENO WEISSRUTHENÓW, A POLNISCHE JAKOŚ CIĄGLE ŚWIĘCI... WIĘC WPADŁ IM W OKO PEWIEN BIAŁORUSIN, KTÓREMU CHCIELI WCISNĄĆ KARABIN DO RĘKI I ODZIAĆ W MUNDUR HILFPOLIZEI POLICJA POMOCNICZA. ODMAWIAŁ, DOSTAWAŁ BATY. KRĘCIŁ BYNAJMNIEJ NIE Z POBUDEK ZASADNICZYCH; DOSKONALE GŁÓWKOWAŁ, ŻE USTĘPUJĄC NAMOWOM NIEMCÓW WDEPNIE WNET DO GROBU, BĘDĄC NIECHYBNIE WROBIONY PRZEZ ICH POLSKICH POMAGIERÓW. I CHOCIAŻ DUPA MU SIĘ JUŻ NIE MIEŚCIŁA W SPODNIACH OD TYCH PERSWAZJI, ALE OCALAŁ. PO WOJNIE TROSZECZKĘ POSIEDZIAŁ. NIEODLEGŁE OD KRYNEK KRUSZYNIANY, OZIERANY WIELKIE I SĄSIEDNIE Z NIMI MIEJSCOWOŚCI PRZYLEŚNE NAWIEDZAŁY ROZWYDRZONE BANDY; TEŻ JAKAŚ PARTYZANTKA, TRUDNA DO ODRÓŻNIENIA W TYM MORDERCZYM BAŁAGANIE. KIEDY BYŁO JUŻ NIE DO WYTRZYMANIA PO PIJAKU DOBIERANO SIĘ WNET DO ŻON I CÓREK NIEKTÓRZY ENERGICZNIEJSI CHWYCILI ZA TROFIEJNĄ BROŃ, SKUTKIEM CZEGO NASTAŁ WZGLĘDNY SPOKÓJ. WIEŚĆ O TEJ INICJATYWIE DOSZŁA DO OŚRODKA SAMAACHOWY BIAŁORUSKIEJ SAMOOBRONY W BIAŁYMSTOKU I CAŁĄ RZECZ ZALEGALIZOWANO. TAMCI LEŚNI NIE NALEŻELI DO GIEROJÓW, TCHÓRZE ŚMIERDZĄCE. MÓJ WUJEK NA KOLONII ORAŁ Z OBRZYNEM NA SZYI, OD CZASU DO CZASU POPUKIWANO DO NIEGO Z WIORSTOWEJ ODDALI 292 w w w .k am un ik at .o rg ZAGAJNIKA. DZIAŁAJĄCA TUTAJ ARMIA KRAJOWA NATOMIAST TRZYMAŁA SWOICH KRÓTKO I NIE BYŁO W NIEJ MOWY O SAMOWOLCE. DOPIERO PO JEJ FORMALNYM SAMOROZWIĄZANIU SIĘ W ZIMIE CZTERDZIESTEGO PIĄTEGO BRACTWO WSIOWE ROZBESTWIŁO SIĘ NA ZBÓJECKĄ MIARĘ. JEŚLI PRZYJRZEĆ SIĘ BLIŻEJ OWYM KOLABORACYJNYM STRUKTUROM WŁAŚNIE BIAŁORUSKIM, TO WIDAĆ JAK NA DŁONI TRAGIZM ICH POŁOŻENIA. ŻEBY TO JAKOŚ Z GRUBSZA POJĄĆ, TRZEBA ZACZĄĆ OD TEGO, ŻE ATAK HITLERA NA ZSRR STAŁ SIĘ KONFRONTACJĄ DWÓCH TOTALITARYZMÓW. DZIŚ ARCHIWALNIE WIADOMO, DLACZEGO STALIN NIE REAGOWAŁ NA SYGNAŁY NIE TYLKO WŁASNEGO WYWIADU WOJSKOWEGO O ZBLIŻAJĄCYM SIĘ NAPADZIE: SZYKOWAŁ ON WSZAKŻE NIEMCOM PUŁAPKĘ, POD POSTACIĄ PRAWIE TRZYKROTNEJ PRZEWAGI MILITARNEJ, LECZ WPRĘDCE WYSZŁO NA JAW, ŻE BERLIN POSIADŁ WŁAŚCIWE ROZEZNANIE RZECZ NAWET NIE W TYM, ŻE WIELE DYWIZJI SOWIECKICH FIGUROWAŁO JENO NA PAPIERZE, PODWŁADNI STALINA PO PROSTU KŁAMALI MU, BOJĄC SIĘ WYKRZTUSIĆ Z SIEBIE RZECZYWISTĄ INFORMACJĘ. TYMI DYWIZJAMI DOWODZILI FACECI NA POZIOMIE KWALIFIKACJI KAPITANÓW LINIOWYCH; TRZEBIENIE KORPUSU OFICERSKIEGO PO MOSKIEWSKICH PROCESACH MARSZAŁKÓW W CZARNYM 37YM ZAMYKA SIĘ LICZBĄ OK. 40 TYS. OFICERÓW TJ. 80 PROC.. ARMIAMI PO PROSTU NIE MIAŁ KTO DOWODZIĆ TZW. KOCIOŁ BIAŁOSTOCKI TO BLISKO MILION JEŃCÓW. JEDNAKOWOŻ ZAMIAR SWÓJ ON I TAK WYKONAŁ, WKRACZAJĄC NA GRZBIETACH FRYCÓW DO ŚRODKA EUROPY, TYLE TYLKO, ŻE NIE W KILKA MIESIĘCY CZTERDZIESTEGO PIERWSZEGO. ZRESZTĄ, ADOLF ALOJZOWICZ TAKŻE PRZECENIŁ SWE SZANSE, CO UWIDOCZNIŁO SIĘ W NIEPLANOWANIU UBRAŃ NA MROZY ROSYJSKIE DLA WEHRMACHTU. ŻADNEMU Z NICH OBU ANI TROCHĘ NIE ZALEŻAŁO PRZECIEŻ NA INTERESACH NARODOWYCH BIAŁORUSINÓW. BO I NIBY DLACZEGO? CZY WOBEC TEGO DZIAŁACZE BIAŁORUSCY POPEŁNILI FATALNY BŁĄD, PRZYPUSZCZAJĄC, ŻE COŚ WYGRAJĄ, WIĄŻĄC SIĘ Z BERLINEM? WYGLĄDA TO DOSYĆ PRAWDOPODOBNIE, LECZ PRAWDA O TYM JEST O WIELE SMUTNIEJSZA: ALIANCI, GŁÓWNIE ANGLIA, W OGÓLE NIE DOSTRZEGALI BIAŁORUSI JAKO TAKIEJ I BIAŁORUSKIE PRÓBY KONTAKTOWANIA SIĘ 293 w w w .k am un ik at .o rg Z NIMI KANALIZOWANO MACHINALNIE DO PODZIEMNEGO SYSTEMU ARMII KRAJOWEJ NP. W TEN SPOSÓB UDUPIONO ZABIEGI OKUPACYJNEGO BURMISTRZA MIŃSKA, IWANOUSKIEGO. POLITYKA OBOZU LONDYŃSKIEGO W KWESTII BIAŁORUSKIEJ NIE ULEGŁA NAJMNIEJSZYM ZMIANOM, NADAL CHARAKTERYZOWAŁA SIĘ ENDECKOŚCIĄ, CO DOWODNIE WYKAZAŁ JURKA TURONAK, AUTOR KAPITALNEJ PRACY NAUKOWEJ „BIAŁORUŚ POD OKUPACJĄ NIEMIECKĄ”. CHCĘ ZWRÓCIĆ UWAGĘ PANA NA POZORNIE NIEZROZUMIAŁĄ OPIESZAŁOŚĆ W ZRODZENIU SIĘ SZERSZEJ WSPÓŁPRACY BIAŁORUSINÓW Z NIEMCAMI. DZIWNIE NABRAŁA ONA NIEJAKIEGO ROZMACHU AKURAT PO PRZEGRANYCH PRZEZ NIEMIECKIE ARMIE BITWACH POD STALINGRADEM, NASTĘPNIE NA ŁUKU KURSKIM. PO KTÓRYCH CHOĆBY NAJGŁUPSZY CHŁOP SKAPOWAŁ, ŻE „HITLER KAPUTT!” OTÓŻ WSZELKIE TE KOMITETY BIAŁORUSKIE W SPOŁECZNYM ODBIORZE ZAWIĄZYWAŁY SIĘ W CELACH GŁÓWNIE SAMOOBRONY PRZED WYNISZCZAJĄCYMI PROWOKACJAMI NACJONALISTÓW POLSKICH, WYŻYWAJĄCYCH SIĘ ZA POŚREDNICTWEM POLICAJÓW NA OHYDNYM DLAŃ BIAŁORUSKIM AKTYWIE. W POJĘCIU POLSKICH NARODOWCÓW BIAŁORUSINÓW NIGDY NIE BYŁO, A SKORO POJAWILI SIĘ, TO NIE INACZEJ JAK PRZYKRYWKA BOLSZEWIKÓW, DYWERSYJNY WYNALAZEK CZERWONYCH. IDEALNIE POTWIERDZAŁ TO OKRES MIĘDZYWOJENNY, DOMINOWANIE KOMUNISTYCZNEJ PARTII ZACHODNIEJ BIAŁORUSI W LUDOWYM RUCHU, WYTWORZENIE SIĘ STEREOTYPU: BIAŁORUSIN, TO TYLE CO KOMUNISTA. NIEKOMUNISTA ZOSTAWAŁ POLAKIEM. SAMA ZAŚ KOLABORACJA, W SWEJ CZYSTEJ POSTACI, MIAŁA OCZYWIŚCIE MIEJSCE MYŚLĘ O BIAŁOSTOCCZYŹNIE ALE Z REGUŁY NA POZIOMIE ŚCISŁYCH ELIT. W PRZYPADKU BIAŁORUSINÓW NATURALNIE NIELICZNYCH. BYĆ MOŻE NIE DOSZŁOBY DO NIEJ W POSTRZEGALNYM WYMIARZE, GDYBY BIAŁORUSINI W 1920 ROKU WYBILI SIĘ NA NIEPODLEGŁOŚĆ, PO KTÓREJ POTEM PRZEJECHAŁBY SIĘ WALEC HITLEROWSKIEJ MACHINY WOJENNEJ, PO PRZETOCZENIU SIĘ PRZEZ POLSKĘ. RÓŻNICA W REAKCJACH POLAKÓW POD OKUPACJĄ I BIAŁORUSINÓW OGÓLNIE POLEGAŁA WŁAŚNIE NA TYM, ŻE PIERWSI UTRACILI ODZYSKANĄ PAŃSTWOWOŚĆ, DRUDZY ZAŚ NIE MIELI JEJ WCALE, MOMENTAMI ŁUDZĄC SIĘ 294 un ik at .o rg WYCHYTRZENIEM JAKIEJŚ NAMIASTKI SUWERENNOŚCI. INNA RZECZ: GDYBY BERLIN RZECZYWIŚCIE POTRZEBOWAŁ POLSKICH QUISLINGÓW, TO BY ICH MIAŁ NA PĘCZKI, Z RÓWNĄ ŁATWOŚCIĄ, JAK GDZIE INDZIEJ W EUROPIE. DOWIADUJEMY SIĘ OSTATNIO, ŻE Z DYWIZJI KOŚCIUSZKOWSKIEJ, KRWAWIĄCEJ POD LENINO, ZDEZERTEROWAŁO DO NIEMIECKICH OKOPÓW BAGATELA! PONAD PIĘCIUSET ŻOŁNIERZY. FRONT STAŁ WTEDY NA DNIEPRZE I DEZERTERZY NIE MOGLI NIE ZDAWAĆ SOBIE SPRAWY Z TEGO, W CO SIĘ ONI ŁADUJĄ. A MIMO TO! I NAWET WIECOWALI NIEKTÓRZY Z NICH W GENERALNEJ GUBERNI, O CZYM ENTUZJASTYCZNIE ROZPISYWAŁY SIĘ GADZINOWE GAZETY. WSZELKA KOLABORACJA ZAWSZE MA JANUSOWE OBLICZE. JEŚLI NIE TCHÓRZA I ŁAPIGROSZA, TO NAIWNIAKA Z ANIELSKIM OBLICZEM. PANIE JURKU, NIECH PAN NIE WIERZY W WYSTĘPOWANIE IDEOWYCH SZPIEGÓW I DYWERSANTÓW, BO TO NIE SĄ FACHOWCY I PRĘDKO ICH DEMASKUJĄ, WPADAJĄ. ZAWODOWIEC ZAŚ POSŁUGUJE SIĘ IDEĄ, NICZYM DOŚWIADCZONY WŁAMYWACZ WYTRYCHEM. .k am DRUGA WOJNA ŚWIATOWA NA BIAŁOSTOCCZYŹNIE NIE SKOŃCZYŁA SIĘ ANI W 1944 R., ANI W 1945. TU JESZCZE DŁUGIE LATA GRASOWAŁY ODDZIAŁY ROZWIĄZANEJ ARMII KRAJOWEJ I PODSZYWAJĄCE SIĘ POD NIĄ ZWYCZAJNE BANDY RABUSIÓW. OKRADANO NA POTĘGĘ BIAŁORUSKIE WSIE, MORDOWANO MIESZKAŃCÓW, ZMUSZANO ICH DO WYJAZDU DO BSRR. CZEGO CI POLACY OD NAS, BIAŁORUSINÓW, CHCIELI? w w w DO ŁUPÓW SWĘDZIAŁY ŁAPY, NIE WIĘCEJ. BYŁA TO HOŁOTA Z GENAMI AGRESJI. W ATMOSFERZE WOJENKI DOMOWEJ, CZYLI ZAWIESZENIA PRAWA CYWILNOKARNEGO. BANALNY BANDYTYZM. WYPIERDEK JEDEN Z DRUGIM DOBIJALI SIĘ PO NOCY DO DOMOSTWA „KACAPA” W OKOLICZNEJ WSI, WRZESZCZĄC ŻE... WOJSKO POLSKIE! I CZEGÓŻ OWO WOJSKO CHCIAŁO PO CIEMKU? ANO SŁONINY, KOŻUCHÓW, TKANIN, OBUWIA, SAMOGONKI, WIEPRZKA ITD. BYWAŁO I BABY W KĄCIE... CAŁKIEM ZASADNIE OKREŚLANO ICH BANDAMI. BOJOWI TO ONI NIE BYLI WYSTARCZYŁO POSTRASZYĆ SIEKIERĄ LECZ MŚCIWI, W MYŚL PORZEKADŁA: „CHŁOP ŻYWEMU NIE PRZEPUŚCI!” 295 w w w .k am un ik at .o rg PO CZTERDZIESTYM PIĄTYM BANDY TE ZASILILI, WŚCIEKLI NA SWÓJ TUŁACZY LOS, NIEKTÓRZY REPATRIANCI. CI GŁÓWNIE WYGANIALI DO „SOWIECKIEGO RAJU”, ALE NIGDY TAKICH Z MARNEJ CHAŁUPY I Z NĘDZNEGO GOSPODARSTWA. SZŁO O PRZEJĘCIE SOLIDNEGO DOBYTKU. O ŻADNĄ TAM POLSKĘ, MIMO ŻE MIELI JEJ PEŁNE GĘBY. WIEM Z WŁASNYCH OBSERWACJI, ŻE WÓWCZAS RÓŻNICE WYZNANIOWE SPECJALNIE NIE ODGRYWAŁY W ICH SKŁADZIE ZNACZĄCEJ ROLI. PRZYSTAWALI DO BANDZIORÓW TAKŻE PRAWOSŁAWNI CI, KTÓRYM BIEDNIE SIĘ POWODZIŁO. ALBO DEGENERACI, W RODZAJU ZNANEGO WAŚKI Z KŁYSZAWKI. W TYM ZBÓJECKIM CHAOSIE DZIAŁAŁY, OWSZEM, ODDZIAŁY ZORGANIZOWANE W JEDNOSTKI PARTYZANCKIE. ONE WYRÓŻNIAŁY SIĘ JEDNAK CELOWOŚCIĄ SWYCH POCZYNAŃ. ATAKOWAŁY NIE ZASOBNE DOMY, LECZ STRUKTURY POWSTAJĄCEJ WŁADZY, AGENTURĘ. RACZEJ UNIKAŁY KONTAKTU Z BANDAMI, WYCZUWAJĄC, ŻE TEN MOTŁOCH JEST NASYCONY SZPICLAMI KOMUNISTYCZNEGO URZĘDU BEZPIECZEŃSTWA. DŁUGO NIE MOGŁEM POJĄĆ ONEGDAJ, JAK TO JEST, ŻE WCZEŚNIEJ ZNANI RABUSIE SPOKOJNIE SOBIE NADAL ŻYJĄ, UMIERAJĄ BYNAJMNIEJ NIE W WIĘZIENIU, LECZ OD PLEBEJSKICH CHORÓB LUB ZE STAROŚCI... OŚWIECENIE NASZŁO MNIE PÓŹNIEJ: NAJPEWNIEJ PODHACZONO ICH DLA POTRZEB TEGOŻ URZĘDU BEZPIECZEŃSTWA! PO WIELU LATACH DOPIERO SŁYSZYMY I CZYTAMY O TAJNYCH OPERACJACH KONTRWYWIADU PRL, PLANOWANYCH TAK, ABY RZEZIMIESZKOWI PROWODYRZY HAŁASOWALI W OKOLICY CELEM ZWRÓCENIA NA SIEBIE UWAGI DOWÓDCÓW TYCHŻE ODDZIAŁÓW LEŚNYCH RZECZ JASNA CELEM POJMANIA, OSĄDZENIA, ROZSTRZELANIA. OFICERA NIE TAK PROSTO JEST ZWERBOWAĆ NA SPRZEDAWCZYKA, Z CHAMA ZAŚ PO ODPOWIEDNIM LANIU, ALBO I BEZ TEGO ROBI SIĘ SZPICLA W TRY MIGA. BĘDZIE ON CIEBIE NIENAWIDZIEĆ, ALE WYKONA KAŻDE TWOJE POLECENIE, W OBAWIE O CHATĘ, RODZINĘ, CHLEW, POLE. TAKICH FACETÓW, NIEOGOLONYCH I W SMRODLIWYCH KOŻUCHACH, PEŁNO BYŁO WOKÓŁ PUSZCZY KNYSZYŃSKIEJ, BO TEŻ TA PUSZCZA ZALUDNIŁA SIĘ FORMACJAMI BYŁEJ WILEŃSKIEJ AK, WYCOFUJĄCYMI SIĘ DO POLSKI. SKORO OBCY NAM MENTALNIE I JĘZYKOWO NIEMCY 296 am un ik at .o rg WIEDZIELI DUŻO, A OKRESAMI PRAWIE WSZYSTKO, CO SIĘ DZIEJE W WIERCHUSZCE AKOWSKIEJ, UCIEKAJĄC SIĘ DO ARESZTOWAŃ NIE CZĘŚCIEJ JAK W KONIECZNYCH SYTUACJACH, GROŹNYCH DLA OKUPANTA, TO NIE WIDZĘ POWODU, ABY NKWD CZY UB POLACY O POLAKACH DYSPONOWALI MNIEJSZĄ WIEDZĄ W TYM ZAKRESIE. JESTEM PRZEKONANY, IŻ BANDY TE TOLEROWANO JAKO MNIEJSZE ZŁO, BY WYTRZEBIĆ TO WIĘKSZE. SŁUŻYŁY ZA NIEŚWIADOMĄ PRZYNĘTĘ, BŁYSK NA SZCZUPAKA. SZPICLE W NICH PO PROSTU KUPOWALI SOBIE W ZAMIAN ŻYCIE. A ZA GOMÓŁKI ICH GRABIEŻCZE SPRAWKI ULEGŁY PRZEDAWNIENIU. NIEMNIEJ NIE SŁYSZAŁO SIĘ, BY KTOŚ Z TYCH NIBY KOMBATANTÓW WYCHWALAŁ SIĘ SWYMI CZYNAMI PRZED DZIEĆMI I WNUKAMI. NAGLE WYPORZĄDNIELI CI ŁAJDACY POROBILI SIĘ MAŁOMÓWNI, STRONIĄCY OD GORZAŁY, NIE ZACHŁANNI NA ZASZCZYTY SPOŁECZNE, CHOĆBY STANOWISKA SOŁTYSÓW... CI, KTÓRZY DOŻYLI WYBUCHU „SOLIDARNOŚCI”, REAGOWALI NA TO ZAWICHROWANIE DZIWNIE CHŁODNO, Z DYSTANSEM ODLUDKÓW. CZASAMI PUKALI SIĘ W CZOŁO. BUSZOWALI NATOMIAST INNI, ZANIM DOZNALI NIESENTYMENTALNYCH POCAŁUNKÓW WŁADZY. ISTOTĄ WSZELKIEJ WŁADZY JEST WSZAK PRZEMOC, PRZYMUS, A NIE OBCAŁOWYWANIE SIĘ I WZAJEMNY ZACHWYT. w w w .k ODDZIAŁY ROZWIĄZANEJ AK, JAK TEŻ PODSZYWAJĄCE SIĘ POD NIĄ BANDY, SIAŁY WTEDY TERROR NIE DO ZNIESIENIA. WYMORDOWANO TYSIĄCE BIAŁORUSINÓW NAJCZĘŚCIEJ BOGA DUCHA WINNYCH LUDZI. KRWAWYCH WOJAŻY PO BIAŁORUSKICH WSIACH BAND W RODZAJU ZGRAI „BUREGO” NIE SPOSÓB ZAPOMNIEĆ. RODZINY POMORDOWANYCH MIESZKAŃCÓW ZALESZAN, ZAŃ CZY PUCHAŁÓW POD BIELSKIEM PO PONAD PIĘĆDZIESIĘCIU LATACH OD ZBRODNI DOMAGAJĄ SIĘ BEZSKUTECZNIE JAK NA RAZIE ZGODY CHOCIAŻBY NA USTAWIENIE POMNIKA O REKOMPENSATACH MATERIALNYCH NAWET NIE WSPOMINAJĄ. ICH INICJATYWĘ BLOKUJĄ OSOBY, BĘDĄCE DZIŚ U WŁADZY, KTÓRE POCZYNANIA TAMTYCH POWOJENNYCH BAND USIŁUJĄ WPISAĆ DO... NAJŚWIATLEJSZYCH KART POLSKIEJ HISTORII. PARADOKS? 297 w w w .k am un ik at .o rg TAK, PARADOKS, WIELKI I SMUTNY, KTÓREGO WNUKOWIE DZISIEJSZYCH WŁAŚCICIELI POLSKI BĘDĄ SERDECZNIE SIĘ WSTYDZIĆ! CZYMŻE TU CHWALIĆ SIĘ WOBEC ŚWIATA? A WSZYSTKO TERAZ ODBYWA SIĘ W TONACJI ŚWIĘTOSZKOWATOŚCI, Z NABOŻNYM WZNOSZENIEM OCZU KU NIEBU. O LUDZIACH ARMII KRAJOWEJ MOŻNA OBECNIE MÓWIĆ TYLKO DOBRZE. TRZEBA DOJRZAŁOŚCI ZACHODU, ŻEBY MÓC POWIEDZIEĆ SOBIE I PUBLICZNIE: TAK, OWSZEM, W SŁUŻBIE WIELKIEJ IDEI ZDARZALI SIĘ TAKŻE ZBRODNIARZE. SPRÓBOWAŁ TEGO ZNAKOMITY POETA TADEUSZ RÓŻEWICZ I CIĘŻKO POTEM POŻAŁOWAŁ, ODBRĄZAWIAJĄC LUDOWY ETOS AK. W TYM WYPADKU MAMY DO CZYNIENIA Z KLASYCZNYM PRZYKŁADEM NARODU, U KTÓREGO BRAK DYSTANSU DO SAMEGO SIEBIE. SAMOKRYTYCZNOŚCI! WYDAWAŁOBY SIĘ, CÓŻ SZKODZI DZISIEJSZEMU WOJEWODZIE UDZIELENIE ZGODY NA WYSTAWIENIE POMNIKA LUDZIOM NIEWĄTPLIWIE ZAMORDOWANYM, WSZAK BEZ ŚLEDZTWA I WYROKU SĄDOWEGO. OT, KULA W POTYLICĘ I DO PIACHU! JAK OKREŚLIŁBY TO WSPOMNIANY RÓŻEWICZ, KTÓRY TEŻ BYŁ W AK I WIEDZIAŁ, CO PISZE. PRZY CZYM ON NIE JEST BYLE POETĄ, LECZ POETĄ Z EUROPEJSKIM NAZWISKIEM, TŁUMACZONYM NA WIELE JĘZYKÓW, A JEGO SZTUKI SĄ WYSTAWIANE W RENOMOWANYCH TEATRACH KONTYNENTU. KTO BYŁ ZABÓJCĄ, CHOCIAŻBY TYCH NIESZCZĘSNYCH WOZAKÓW? Z IMIENIA I NAZWISKA. TRUDNO PRZYPUŚCIĆ, BY CI PROSTACZKOWIE DLATEGO ZGINĘLI, ŻE BYLI TŁUMNIE AGENTAMI NKWD... CZY URZĘDU BEZPIECZEŃSTWA PUBLICZNEGO PRL. MAMY BEZDYSKUSYJNIE DO CZYNIENIA TUTAJ Z BANDYCKIM MORDEM. NIEKTÓRZY UZASADNIAJĄ TĘ EGZEKUCJĘ WYMOGIEM OPERACYJNYM, ABY KARNE ODDZIAŁY KORPUSU BEZPIECZEŃSTWA NIE WPADŁY POTEM NA TROP WYCOFUJĄCYCH SIĘ ODDZIAŁÓW POAKOWSKICH... ABSURD! GDYBY RZECZYWIŚCIE BYŁO TO PODYKTOWANE WZGLĘDAMI WOJSKOWYMI, TO NIE ZOSTAWIONO BY PRZY ŻYCIU TYCH Z ZAREKWIROWANYCH FURMANEK KATOLIKÓW, KTÓRYCH PRZECIEŻ PUSZCZONO WOLNO. NAJGŁUPSZY OFICER OPERACYJNY WIE, ŻE KATOLIKNIEKATOLIK WZIĘTY W OBROTY PRZEZ DOCHODZENIOWCÓW POWIE DUŻO I NAWET PONAD TO. 298 at .o rg W TAKICH SYTUACJACH OSTATECZNYCH, W KTÓRYCH JEDYNĄ ALTERNATYWĄ PROSTAKOWI JEST ŚMIERĆ, NIKT Z NICH W ŚLEDZTWIE, Z ROZŻARZONYM PRĘTEM W ODBYTNICY, NIE BYŁ NIEPRAWDOMÓWNYM. W KOŃCU OWYCH HERSZTÓW WYDALI W RĘCE UBP WCALE NIE PRAWOSŁAWNI CZY BIAŁORUSINI, LECZ BRACIA KATOLICYPOLACY. Z DALA STĄD. un ik SPRÓBUJMY DOKONAĆ KRÓTKIEGO PODSUMOWANIA OKRESU POLSKIEJ RZECZYPOSPOLITEJ LUDOWEJ Z NASZEGO BIAŁORUSINÓW Z BIAŁOSTOCCZYZNY PUNKTU WIDZENIA. W PORÓWNANIU DO SYTUACJI SPRZED WOJNY PÓŁ WIEKU SYSTEMU KOMUNISTYCZNEGO PRZYNIOSŁO AWANS SPOŁECZNY I MATERIALNY WIĘKSZOŚCI BIAŁORUSKIEJ SPOŁECZNOŚCI. JEDNAK W TYM SAMYM CZASIE STARTUJĄCE Z PODOBNEGO POZIOMU KRAJE EUROPY ZACHODNIEJ OSIĄGNĘŁY ZNACZNIE WIĘKSZY DOBROBYT. w w w .k am TO PYTANIE, PANIE JURKU, JEST JEDNAK SKOMPLIKOWANE I TRUDNO ODPOWIEDZIEĆ NA NIE JEDNOZNACZNIE. ÓW OKRES PRLU BEZ WĄTPIENIA DAŁ WIELE NASZEJ BIEDOCIE. ALE ZAWSZE POZOSTANIE TA WĄTPLIWOŚĆ, CZY NIE MÓGŁBY DAĆ JESZCZE WIĘCEJ W WYPADKU ODSTĘPSTWA OD SOWIECKIEGO SOCJALIZMU ?. GDYBY NIE WYNISZCZONO ROLNICTWA, KUŁAKÓW. I TUTAJ ZACZYNAMY SPOGLĄDAĆ NA ZACOFANE KRAJE ZACHODU, NP. NA RÓWNIE NĘDZARSKĄ WÓWCZAS PORTUGALIĘ, KTÓRA DZISIAJ MOCNO DYSTANSUJE POLSKĘ. DOSTATECZNIE DŁUGO ŻYJĘ NA TYM ŚWIECIE, BY NIE WIEDZIEĆ I NIE PAMIĘTAĆ, JAK ÓW SOCJALIZM U NAS PARALIŻOWAŁ WOLĘ I AKTYWNOŚĆ LUDZKĄ. WYSTARCZY POWIEDZIEĆ, ŻE MOI RÓWIEŚNICY W KRYNKACH GREMIALNIE UDALI SIĘ DO SZKÓŁ W MIEŚCIE WCALE NIE DLATEGO, ŻE KOCHALI NAUKĘ. ONI UCIEKALI PRZED PERSPEKTYWĄ KOŁCHOZÓW. MÓJ NAUCZYCIEL MATEMATYKI W TECHNIKUM ELEKTRYCZNYM ZWYKŁ BYŁ MAWIAĆ: WLEPIĘ CI DWÓJĘ I WRÓCISZ DO GNOJU! SKUTEK BYŁ PIORUNUJĄCY WSIOWI W BIAŁYMSTOKU Z POCZĄTKÓW LAT PIĘĆDZIESIĄTYCH TO CZĘSTO KUJONYPIĄTKOWICZE! JAK MAWIAŁ MÓJ BOLSZEWICKI KOLEŚ: WKUWANIE WZORÓW MATEMATYCZNYCH JEST NICZYM W PORÓWNANIU 299 w w w .k am un ik at .o rg Z MACHANIEM CEPEM! TO TECHNIKUM TO KURORT, A NIE ROBOTA! RODZICE NASI WPROST WYKŁADALI SIĘ NA POSYŁANIE DZIECI DO SZKÓŁ. SAMI NIE DOJADALI, BYLE DZIECKO NIE MUSIAŁO WRACAĆ NA WIEŚ. STRACH PRZED OWYM SOCJALIZMEM BYŁ POWSZECHNY, PROSZĘ PANA. STRÓŻ NOCNY W BIAŁYMSTOKU MIEWAŁ SIĘ LEPIEJ, ANIŻELI OSŁAWIONY KUŁAK NA HEKTARACH. CI KUŁACY, ZRESZTĄ, MARNIE KOŃCZYLI, WYŻYŁOWUJĄC SIĘ DO OSTATKA UMIERALI NAGLE LUB HANIEBNIE, W PARALIŻU CIAŁA, ROBIĄC POD SIEBIE W ŁÓŻKO. SĄ TO WYDATKI ETAPU HISTORYCZNEGO. UWAŻAM ZATEM, ŻE TENŻE AWANS DAŁ SIĘ NAM ZA ZBYT WYSOKĄ CENĘ. PRZYPUSZCZAM, ŻE W INNYM UKŁADZIE GEOPOLITYCZNYM PRZYSZŁOBY TO CHYBA ŁATWIEJ, LŻEJ. NIE ZA CENĘ UPODLENIA NASZYCH RODZICÓW, LECZ JAKOŚ NATURALNIE. NO, ALE TO JEST TZW. GDYBANIE. BO NIGDY NIE WIADOMO, CZY PORÓWNYWANIE SIĘ Z RÓWNIE RUSTYKALNĄ PORTUGALIĄ LUB IRLANDIĄ COŚ TU PRZEJAŚNIA... POLSKA JEDNAKOWOŻ ZNAJDUJE SIĘ I BĘDZIE ZNAJDOWAĆ SIĘ NA PERYFERIACH ZACHODU, BO JUŻ W EPOCE BAROKU WYPADŁA ONA Z EUROPEJSKIEGO KRWIOOBIEGU, OSUNĘŁA SIĘ W CYWILIZACYJNE ZADUPIE. ZADECYDOWAŁA O TYM STAGNACJA MIAST, MARNOTA KAPITAŁOWA, NIEWYKSZTAŁCENIE SIĘ WARSTWY MIESZCZAŃSKIEJ. MŁYŃSKIM KOŁEM CIĄŻYŁA DOMINACJA SZLACHTY, CIEMNEJ W EKONOMII. PATRZĄC DZISIAJ NA NASZYCH BIAŁORUSINÓW, ROZBIJAJĄCYCH SIĘ AUTAMI ZACHODNICH MAREK I WZNOSZĄCYCH WILLE Z BASENAMI PŁYWACKIMI, TO WIEM, ŻE NAWET ZA SOCJALIZMU, TAK PRZEZ NICH OBECNIE WYCHWALANEGO, NIE BYŁOBY IM TAK DOBRZE. SEKRETARZ PARTII BY NA TO NIE POZWOLIŁ, PRZYNAJMNIEJ ZE ZWYKŁEJ ZAWIŚCI. NIECH PAN ROZEJRZY SIĘ PO SWEJ BIAŁOSTOCKIEJ BAGNÓWCE: TZW. WILLE, WYBUDOWANE TU I ÓWDZIE ZA PRLU JESZCZE, PREZENTUJĄ SIĘ DZIŚ NAD WYRAZ SKROMNIE, ŻEBY NIE POWIEDZIEĆ UBOGO. WTEDY, PAMIĘTAM, BYŁY ONE JEDNAKŻE SZCZYTEM LUKSUSU, TERAZ ZAŚ LEDWIE JE WIDAĆ WŚRÓD MNÓSTWA PRZEPYSZNYCH KATEDŻY. SKĄD LUDZIE BIORĄ NA TO PIENIĄDZE, MOGĘ NAJWYŻEJ DOMYŚLAĆ SIĘ I WOLĘ SIĘ O TYM NIE ZAJĄKIWAĆ. ALE 300 un ik at .o rg KAPITALIZM NA TYM POLEGA, ŻE PIENIĄDZE NIE TRZYMAJĄ SIĘ FRAJERÓW. SĄ ONI, CI IDEOWCY, JEDYNIE „POŻYTECZNYMI IDIOTAMI”, TWORZĄCYMI NA UŻYTEK PUBLICZNY UZASADNIENIA IDEOLOGICZNE, ZA KTÓRE ŁASKAWIE DOSTAJĄ OD GÓRY OCHŁAPY W POSTACI NP. CZŁONKOSTWA W RÓŻNYCH RADACH, LICZĄC NA PAROTYSIĘCZNE DIETY, KTÓRE DLA INNYCH SĄ PIENIĘDZMI NA LANDRYNKI. TWORZĄ TEKSTY KONSTYTUCYJNE, ALE NIE KAPITAŁ. JEŚLI OTÓŻ CHŁYSTEK KAPITALISTA ZARABIA DZIESIĘCIOKROTNIE WIĘCEJ, ANIŻELI PREZYDENT PAŃSTWA, TO MAMY MIARĘ ISTOTY DZIEJĄCYCH SIĘ U NAS RZECZY. ROZUMIEM PRZETO POSTĘPUJĄCY UPADEK KULTURALNEJ AKTYWNOŚCI SPOŁECZNEJ. DODAM JEDNAKOWOŻ, ŻE BEZ NIEJ, TAKŻE OWEGO PLATONICZNEGO FRAJERSTWA, NIC DOBREGO W PRZYSZŁOŚCI NAS NIE CZEKA. NA ZACHODZIE TO POJĘLI, MY JESZCZE NIE. MAMONA WARUNKUJE GOSPODARKĘ, ALE NIE DUCHA CZŁOWIEKA. KONIECZNA JEST KULTURA GŁUPCY TWIERDZĄ, ŻE PRZYNOSI ONA SAME STRATY FINANSOWE. AMERYKANIE TO POJĘLI JUŻ W LATACH PIĘĆDZIESIĄTYCH. MY PÓKI CO NIE. am KOMUNIZM W SOWIECKIEJ BIAŁORUSI TRWAŁ DŁUŻEJ, ANIŻELI U NAS. JAK OKRES BSRR WPISAŁ SIĘ W BIAŁORUSKĄ, PONAD TYSIĄCLETNIĄ HISTORIĘ? w w w .k NIESTETY, NIESTETY, MA PAN RACJĘ: TRWAŁ TEN KOMUNIZM O WIELE ZA DŁUGO, A JEGO KOŃCÓWKI, RESZTÓWKI JESZCZE POBĘDĄ W TYM ZAKOŁCHOŹNIONYM KRAJU. POWÓD TEGO JEST OCZYWISTY BYŁA TO IDEOLOGIA ODBIERANA PRZEZ OGÓŁ JAKO SWOJA, AUTENTYCZNA, RODZIMA, JAKO JEDYNE WYJŚCIE. ODWROTNIE, ANIŻELI W POLSCE, W KTÓREJ KAŻDY ŁACHMYTA PRZECIWIŁ SIĘ KOMUNIE. TEŻ Z PROSTEGO POWODU: KOMUNIZM SZEDŁ OD ZNIENAWIDZONEJ ROSJI. GDYBY OD AMERYKI, BYŁOBY RACZEJ WSZYSTKO W PORZĄDKU. NIKT NIE KOJARZYŁ PRZY TYM, ŻE KOMUNIZM JEST WYMYSŁEM NIEMCÓW, MARKSA I FILOZOFUJĄCEGO REŃSKIEGO FABRYKANTA ENGELSA. LENIN ICH UPROŚCIŁ I NA FALI ROSYJSKIEGO BEZHOŁOWIA DOSZEDŁ DO WŁADZY, BY „ZBAWIĆ” LUDZKOŚĆ, CO WÓWCZAS, W SCHYŁEK PIERWSZEJ APOKALIPTYCZNEJ WOJNY ŚWIATOWEJ, NIE BYŁO TAKIE TRUDNE WYSTARCZYŁA KADROWA 301 w w w .k am un ik at .o rg ORGANIZACJA BOLSZEWIKÓW Z KILKU TYSIĘCY OSÓB, JAK W PRZYPADKU POLSKI SŁAWETNA POLSKA ORGANIZACJA WOJSKOWA POW Z KILKUSET OFICERSKICH DZIAŁACZY POD PRZEWODEM BRYGADIERA PIŁSUDSKIEGO. DZIAŁAŁ ON TOWARZYSZ ZIUK Z PPS ZUPEŁNIE PODOBNIE, CZEGO NIKT NIE MA ODWAGI ZAUWAŻYĆ NA GŁOS. NA PRZYKŁAD UTWORZYŁ FIKCYJNĄ LITWĘ ŚRODKOWĄ, BY MÓC ZAANEKTOWAĆ WILNO NA PROTESTY LITWINÓW ODRZEKŁ W SWOIM STYLU: „POCAŁUJCIE MNIE W DUPĘ!”. LENIN TEŻ POWOŁYWAŁ DO EFEMERYCZNEGO ŻYCIA REPUBLIKI: SZŁO O POZYSKANIE TUBYLCÓW. W KONTEKŚCIE TYSIĄCLETNIEJ HISTORII BIAŁORUSI ÓW KOMUNISTYCZNY EPIZOD BĘDZIE PO LATACH LEDWIE ZAUWAŻALNY. GŁÓWNIE DLATEGO, ŻE W LOSACH NARODOWYCH OWA BIAŁORUSKA SOCJALISTYCZNA REPUBLIKA RADZIECKA STAŁA SIĘ NAJWYŻEJ BLADĄ REPLIKĄ BYŁEGO WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO. O TYLE SZCZEGÓLNĄ, ŻE BEZ UDZIAŁU ŻMUDZI, JAK TEŻ JAKO PODPAŃSTWO ROSYJSKIE TAMTA HISTORYCZNA LITWA PRZEKSZTAŁCIŁA SIĘ PRZECIEŻ W PODPAŃSTWO POLSKIE. HISTORIA RZECZYWIŚCIE BIAŁORUSKA MA SIĘ DOPIERO ZACZĄĆ. OBECNA REPUBLIKA BIAŁORUŚ JEST PO PROSTU SKAZANA W DALSZYM BIEGU DZIEJÓW NA NIEPODLEGŁOŚĆ TAKIE NASTAŁY CZASY I WCZEŚNIEJ CZY PÓŹNIEJ MUSI SIĘ ZBIAŁORUSZCZYĆ, MIMO ŻE SERDECZNIE TEGO NIE CHCE. ZADECYDUJE O TYM NIE JAKAŚ SIŁA WYŻSZA, JENO ODRĘBNY LOS, KTÓRY ZAWSZE JEST INNY W WYPADKU PAŃSTWOWO ODRĘBNEGO ISTNIENIA. ZBRZYDŁO JUŻ MI O TYM MÓWIĆ, IŻ W DOBIE REWOLUCJI TECHNOLOGICZNYCH, KIEDY O PRODUKCJI DECYDUJĄ NIE MILIONY RĄK, LECZ TECHNIKA, BIAŁORUŚ DLA ROSJI JEST CZYMŚ ZBYTECZNYM. ANEKTOWANIE ZIEM MIĘDZY PRYPECIĄ A DŹWINĄ NIKOGO TERAZ NIE WZBOGACI, OT CO. TYM BARDZIEJ, ŻE ANI TROCHĘ NIE WZBOGACIŁY ONE I POLSKI MIĘDZYWOJENNEJ, WYSYSAJĄC JEJ BUDŻET NA ZASADZIE DZIAŁANIA PRÓŻNI. NIC NIE WSKAZUJE NA TO, BY ÓW SOWIECKI EPIZOD BYŁ CZYMŚ NOSTALGICZNIE PAMIĘTANYM PRZEZ PRZYSZŁE POKOLENIA BIAŁORUSINÓW. PEWNIE STAŁOBY SIĘ INACZEJ, GDYBY TERAZ SAMA ROSJA PARŁA KU POWROTOWI DO KOMUNIZMU. ALE NIE 302 at .o rg PRZE, JAK TO WIDAĆ JEŚLI POMINĄĆ FOLKLORYSTYCZNEGO ZIUGANOWA. POWTÓRKA MINIONEGO USTROJU, OWSZEM, JEST MOŻLIWA, ALE JAK TO DAWNO POSTRZEŻONO W EUROPIE, NP. W WYPADKU RESTAURACJI MONARCHII WE FRANCJI KOŃCZY SIĘ TOTO GROTESKĄ. NIEZAPOMNIANY ADAM ASNYK PISAŁ W KOŃCZĄCYM SIĘ DZIEWIĘTNASTOWIECZU: PRZEŻYTYCH KSZTAŁTÓW ŻADEN CUD NIE WRÓCI DO ISTNIENIA... ... PANA NAZWISKO WIDNIEJE W BIOGRAFICZNYM SŁOWNIKU „PISARZE ŚWIATA”, CO NIEWĄTPLIWIE JEST POWODEM DO DUMY. TYM BARDZIEJ, ŻE NA BIAŁOSTOCCZYŹNIE NIE MA DRUGIEGO PISARZA TAKŻE WŚRÓD POLAKÓW CIESZĄCEGO SIĘ PODOBNYM UZNANIEM. DLACZEGO? w w w .k am un ik JAK TO, DLACZEGO?! PRZECIEŻ TO KWESTIA OCENY, I NIE TYLE ZE STRONY CZYTELNIKÓW, CO PRZEZ FACHOWCÓW LITERATURY. NIE POWIEM, ŻE NIE ZABIEGAŁEM O ROZGŁOS. OWSZEM. KAŻDY AUTOR TO ROBI, A JEŚLI MÓWI, ŻE NIE, KŁAMIE, BAWI SIĘ W SKROMNOŚĆ. KAŻDY JAKOŚ ZACHWALA SIĘ, ALE NIE KAŻDEGO „KUPUJĄ”. LICZY SIĘ JAKOŚĆ. CZYTELNIKA Z ULICY O WIELE ŁATWIEJ JEST NABRAĆ NA POPULARNOŚĆ WARTKĄ AKCJĄ KRYMINALNĄ, DOSADNYM SŁOWNICTWEM, PORNOGRAFIĄ. JEST ON BOWIEM LAIKIEM W ODBIORZE LITERATURY PIĘKNEJ, DALEKO NIE ZAWSZE MA WĘCH I SMAK SŁOWA. Z TYM, JAK Z MUZYKĄ: TRZEBA MIEĆ CHOĆ TROCHĘ SŁUCHU. OBCOWANIE ZE SZTUKĄ, W TYM WYPADKU Z LITERATURĄ, WYMAGA RÓWNIEŻ PRZYGOTOWANIA, POZIOMU PRZYNAJMNIEJ OGÓLNEGO. MIŁOSZ POWIEDZIAŁ PÓŁ ŻARTEM, ŻE WYBITNE KSIĄŻKI SĄ NUDNE. NIE DA SIĘ ICH CZYTAĆ W WAGONIE CZY W DALEKOBIEŻNYM AUTOBUSIE. MIAŁ NA MYŚLI PRZECIĘTNEGO ZJADACZA CHLEBA. WARTOŚĆ LITERACKĄ WERYFIKUJE TAKŻE PAN CZAS. DEBIUTOWAŁEM WSZAK PRAWIE PRZED PÓŁ WIEKIEM. NA MOICH OCZACH EKSPLODOWAŁY I GASŁY LICZNE KARIERY AUTORSKIE. NAWET W ZAKOMPLEKSIONYM BIAŁYMSTOKU POJAWIŁO SIĘ PARU LITERATÓW, KTÓRYCH WTEDY, JAK TO SIĘ MÓWI „NOSZONO NA RĘKACH”, NAGRADZANO OFICJALNIE, CHWALONO W PRASIE, WYDAWANO W SPORYCH NAKŁADACH, CZASAMI USTAWIAŁY SIĘ WRĘCZ KOLEJKI DO NICH ZA 303 w w w .k am un ik at .o rg AUTOGRAFEM NA KIERMASZACH KSIĄŻEK SAM KIEDYŚ PRZEZ CAŁY BOŻY DZIEŃ PODPISYWAŁEM ŚWIEŻE EGZEMPLARZE „BIAŁORUSI, BIAŁORUSI”. MIŁO BYŁO. TYLKO ŻE DZISIAJ KONIA Z RZĘDEM TEMU, KTO JESZCZE PAMIĘTA TAMTE, UNOSZONE POD NIEBIOSA, BIAŁOSTOCKIE SŁAWY. CHOLERNY TEN CZAS, JAKŻE NIEPRZEKUPNY, BEZLITOŚNIE ROZSTAWIA WSZYSTKICH PO KĄTACH! O TYM, ŻE FIGURUJĘ W „PISARZACH ŚWIATA”, ZWIEDZIAŁEM SIĘ PRZYPADKOWO, PRZYGOTOWUJĄC DO DRUKU PIERWSZY NUMER „ANNUS ALBARUTHENICUS”, SPRAWDZAJĄC NIEKTÓRE POTRZEBNE DANE ÓW SŁOWNIK BIOGRAFICZNY, BARDZO DROGI, WYPOŻYCZYŁEM W BIBLIOTECE GMINNEJ W MOICH KRYNKACH. NIBY PRZYJEMNE ZASKOCZENIE, ALE WIE PAN, JAKOŚ NIE ODCZUŁEM SZALONEJ RADOŚCI, JAK ZA MŁODU BYWAŁO. STARZEJĘ SIĘ. DO KOLEJNYCH SWYCH KSIĄŻEK JUŻ BOJĘ SIĘ ZAGLĄDAĆ, ŻEBY NIE DENERWOWAĆ SIĘ, ŻE COŚ NAPISAŁEM W NICH PONIŻEJ SWYCH WYOBRAŻANYCH MOŻLIWOŚCI. KOMPLEKS PERFEKCYJNOŚCI? NATOMIAST TA POPULARNOŚĆ, O KTÓRĄ PAN SIĘ DOPYTUJE, TERAZ NIERZADKO IRYTUJE MNIE. CHODZI O TO, ŻE W MOIM PRZYPADKU JEST ONA REZULTATEM NIE TYLE ZASŁUG ŚCIŚLE LITERACKICH, ARTYSTYCZNYCH, CO RACZEJ NAGŁAŚNIANEJ PRZEZ MEDIA MEJ DZIAŁALNOŚCI SPOŁECZNEJ I NARODOWO BIAŁORUSKIEJ. ZDARZAJĄ SIĘ DNIE, KIEDY GAZETY I CZASOPISMA, GŁÓWNIE LOKALNE, TAKŻE STACJE RADIOWE I TELEWIZYJNE, W NIESKOŃCZONOŚĆ INFORMUJĄ O KTÓRYMŚ MOIM WYCZYNIE DZIAŁACZOWSKIM, CZY O JAKIEJŚ WYPOWIEDZI. TO MNIE W KOŃCU NUŻY; SAM BYŁEM PRZEZ LATA DZIENNIKARZEM I DOBRZE WIEM, ŻE JESTEM OTO DZIŚ DOSTARCZYCIELEM „NJUSÓW” NA PIERWSZĄ KOLUMNĘ. GAZECIARZOM NIE MA KIEDY CZYTAĆ MOICH TEKSTÓW, ONI GONIĄ ZA NOWOŚCIĄ I TO ONI NA NIEJ ZARABIAJĄ, WYCIĄGAJĄ TE SWOJE WIERSZÓWKI DO WYPŁATY. TAKICH BYWA, ŻE I BAŁAMUTNYCH PUBLIKACJI NA MÓJ TEMAT UZBIERAŁOBY SIĘ TYSIĄCE, LECZ NIEWIELKI JENO ODSETEK ICH POŚWIĘCONY JEST NAPRAWDĘ MEMU PISARSTWU. BA, NIE MAM O TO DO NICH PRETENSJI, TRZEBA SIĘ PRZECIE ZNAĆ NA LITERATURZE, BY O NIEJ PISAĆ. PONADTO ARTYKUŁY O KSIĄŻKACH Z PEWNOŚCIĄ NIE NALEŻĄ DO ULUBIONYCH 304 w .k am un ik at .o rg LEKTUR KLIENTÓW KIOSKÓW Z GAZETAMI, NIE CHWYTA SIĘ ICH Z WYPIEKAMI NA TWARZY. PANIE JURKU, REGION BIAŁOSTOCKI RZECZYWIŚCIE KOJARZĄ W POLSCE Z PISARSTWEM BIAŁORUSKIM. SCHLEBIA MI, RZECZ JASNA, NA PRZYKŁAD TAKI TYTUŁ: „NIKT PONAD SOKRATA!” ALE, ZASTANAWIAJĄC SIĘ POWAŻNIE NAD TYM ZJAWISKIEM, DOCHODZĘ DO WNIOSKU, ŻE PISARZ JEDNAKOWOŻ JEST SKAZANY NA SWÓJ JĘZYK OJCZYSTY. U NAS NA BIAŁORUSKI. W TYM JĘZYKU POJAWIŁO SIĘ TUTAJ KILKA ZDECYDOWANIE WYBITNYCH POSTACI TWÓRCZYCH, JAK PRZEŚWIETNY JAN CZYKWIN CZY NADZIEJA ARTYMOWICZ, TAKŻE WAŁODZIA HAJDUK LUB CHWILAMI ZBLIŻAJĄCY SIĘ DO ICH POZIOMU ALEŚ BARSKIBARSZCZEUSKI. I NA POZÓR DZIWNIE NIC NIE SŁYCHAĆ O DORÓWNUJĄCYCH IM PISARZACH JĘZYKA POLSKIEGO W BIAŁOSTOCKIEM, Z WYJĄTKIEM WIESŁAWA KAZANECKIEGO NIE DAJMY SIĘ ZWIEŚĆ NAGRODOM URZĘDOWYM, ZNAM PEWNEGO GRAFOMANA PO RAZ TRZECI WYRÓŻNIONEGO LAUREM WOJEWÓDZKIM. POWÓD TEJ ASYMETRII W MIEJSCOWYM SPOLONIZOWANYM SPOŁECZEŃSTWIE JEST NASTĘPUJĄCY: WSZELKA ASYMILACJA DOKONUJE SIĘ NAJPIERW POWIERZCHOWNIE, POLSZCZYZNA U NAPALONEGO ASYMILANTA JEST UBOGA, NIE TKWI W JEGO NERWIE I KRWI, BRAK MU GŁĘBOKICH KORZENI, NIE JEST SZCZERĄ DUSZĄ. WIĘC UPRAWIA SIĘ BANALNIE POLSKIE S Ł O W I A R ST W O, ZAMIAST POEZJI. KIEDYŚ ZWRÓCIŁ MI NA TO UWAGĘ WŁAŚNIE KAZANECKI, ETNICZNY POLAK. BIAŁOSTOCCZYZNA TO KLASYCZNY DRAMAT KULTURALNY ŚWIEŻO ASYMILOWANYCH TERENÓW, POPADAJĄCYCH PRZEZ TO W NIC NIE ZNACZĄCĄ PERYFERYJNOŚĆ WZGLĘDEM ASYMILUJĄCEGO JE CENTRUM. w w ZADEBIUTOWAŁ PAN TOMEM „ZAHONY”, WYDANYM W 1969 R. ZAWIERA ON MINIATURY WIERSZE PROZĄ I OPOWIADANIA, KTÓRE POWSTAWAŁY OD KOŃCA LAT 50. TO ONE UKSZTAŁTOWAŁY PANA PÓŹNIEJSZĄ TWÓRCZOŚĆ LITERACKĄ, NADAJĄC JEJ NIEPOWTARZALNY CHARAKTER, DO GŁĘBI ODDAJĄC KLIMAT CZASU. OPISANY TAM ŚWIAT NIEMAL NIEZMIENNY OD KILKUSET LAT NA NASZYCH OCZACH ODCHODZI W NIEBYT. CZY 305 PRZESŁANIEM PAŃSKIEJ TWÓRCZOŚCI BYŁO I JEST TO, BY W FORMIE LITERACKIEJ UTRWALIĆ GO NA KARTACH KSIĄŻEK? w w w .k am un ik at .o rg DOCHODZI CZASAMI DO PARADOKSALNYCH OPINII NA TEMAT MOJEJ TWÓRCZOŚCI, ŻE JESTEM PODOBNO NIEZRÓWNANYM ZNAWCĄ WSI... SIC! JAKI TAMOJ ZE MNIE ÓW „ZNAWIEC”, SKORO URODZIŁEM SIĘ I WYCHOWAŁEM W ŚRODOWISKU MIASTECZKOWEJ BURŻUAZJI. JEŚLI JUŻ KONIECZNIE MUSZĘ UCHODZIĆ ZA PIEWCĘ CZEGOŚ, TO PRĘDZEJ MIASTECZKA WŁAŚNIE. POWIEDZMY: MIASTECZKA ŚWIATA, BO WSZĘDZIE ONO JEST PODOBNE, PRZEDE WSZYSTKIM MENTALNIE. MIASTECZKO JEST ZARAZEM NASIĄKNIĘTE WSIĄ, NICZYM DUŻE MIASTO MIASTECZKIEM, NP. JEGO DZIELNICE, SZCZEGÓLNIE PERYFERYJNE. PISARZ TYM SIĘ RÓŻNI OD DZIENNIKARZA, ŻE ANALIZUJE NIE FAKTY, LECZ SAMEGO CZŁOWIEKA, JEGO JESTESTWO. ŻURNALISTA CIĄGLE PRZEBYWA NA ZEWNĄTRZ ISTNIENIA, CZYLI JEST ON TAKIM „NOTOWACZEM”, KRONIKARZEM. NATOMIAST PISARZ NIEUSTANNIE SKUPIA SIĘ NA SAMYM SOBIE, NADE WSZYSTKO SAMEGO SIEBIE BADA I ROZKŁADA SWĄ DUSZĘ NA CZYNNIKI PIERWSZE, SŁUSZNIE UWAŻAJĄC, ŻE SIĘ NIE JEST WYJĄTKIEM WŚRÓD SPOŁECZNOŚCI, WIĘC ZROZUMIAWSZY SIEBIE, ZROZUMIE SIĘ PRZEZ TO ŚWIAT LUDZKI. NO, TO ODMIANA TAKŻE EKSHIBICJONIZMU. WYWNĘTRZANIA SIĘ PUBLICZNEGO POD KAMUFLAŻEM WYMYŚLONYCH BOHATERÓW LITERACKICH ALBO I BEZ. PISARZA ŁATWO JEST OSKARŻYĆ O NIEMORALNOŚĆ, JAK CHIRURGA O SADYZM. PRZY OKAZJI TEJ NASZEJ ROZMOWY POWIEM, ŻE ŚWIEŻUŚKI TEMAT NIE NADAJE SIĘ DO PISARSKIEGO KREATYWNEGO WYKORZYSTANIA; LITERATURA ZE SWEJ NATURY ZNAJDUJE SIĘ STALE W TYLE ZA BUSZUJĄCYM ŻYCIEM, POTRZEBUJE DYSTANSU, PRZEMYŚLEŃ, WYŁUSKANIA CZEGOŚ ISTOTNEGO Z CODZIENNOCOROCZNYCH NAWALISK NIEISTOTNOŚCI. TEMPO BYTU PRZYPOMINA MI RUCH NA WYSYPISKU MIEJSKIM CZY GMINNYM... BY COŚ STAŁO SIĘ WARTE UWAGI, TRZEBA NAJPIERW OWO „COŚ” WYGRZEBAĆ. BO JA WIEM BUDULCA UZBIERAĆ, KOMPONOWAĆ ARCHITEKTURĘ... CZY W FORMIE ARTYSTYCZNIE LITERACKIEJ JEDNAK UTRWALIŁEM EPOKĘ? ZAPEWNE, CHOCIAŻ W SFERZE FAKTÓW BEZ PORÓWNANIA WIĘCEJ ODE MNIE BĘDZIE MIAŁ TU DO 306 w w w .k am un ik at .o rg POWIEDZENIA DZIENNIKARZ ALBO HISTORYK, MYSZKUJĄCY PO ZAKURZONYCH PÓŁKACH ARCHIWÓW. PISARZ UWIECZNIA CO INNEGO, KLIMAT DEKAD, FIZJONOMIĘ DUCHOWĄ TAMTYCH LUDZI, NIE OBIEKTYWIZUJE NAUKOWO BEZNAMIĘTNIE ZDARZEŃ; OWSZEM, NIERZADKO SŁUŻĄ ONE MU ZA TWORZYWO, ZAZWYCZAJ DOWOLNIE, ODPOWIEDNIO LEPIONE, POD DYKTANDO LOGIKI WEWNĘTRZNEJ UTWORU. PISARZ NIE JEST I NIE MOŻE BYĆ BEZSTRONNYM ŚWIADKIEM SWYCH CZASÓW. UTWÓR JEST RODZAJEM KRZYWEGO ZWIERCIADŁA, W KTÓRYM UWYPUKLA SIĘ COŚ KOSZTEM CZEGOŚ. W PRZECIWNYM RAZIE PIĘKNO SŁOWA NIE BYŁOBY MOŻLIWE, MIELIBYŚMY DO CZYNIENIA Z NUDNYM OPISYWACTWEM, ZWIĘZŁĄ INFORMACJĄ. ...GDZIEŚ MÓWIŁEM, ŻE CZŁOWIEK SZCZĘŚLIWY NIE ZOSTAJE PISARZEM. PISARSTWO JEST OGROMNĄ PRETENSJĄ DO ŚWIATA. OCZYWIŚCIE, SAMEJ TEJ PRETENSJI MAŁO, TRZEBA RÓWNIEŻ MIEĆ W SOBIE COŚ TAKIEGO, CO ZWIE SIĘ TALENTEM. NO I ZDROWIA MUSOWO PRZY TYM; CHOROWITY NIE WYDOLI. CZASAMI PRZYDAJE SIĘ INSPIRACJA Z ZEWNĄTRZ. ZA „SAMOSIEJA” WZIĄŁEM SIĘ Z PODPOWIEDZI WIESŁAWA MYŚLIWSKIEGO, PISARZA WIELKIEJ RANGI W LITERATURZE POLSKIEJ, KTÓRY W ONE TRUDNE MI LATA SIEDEMDZIESIĄTE MIAŁ DUŻO DO POWIEDZENIA W LUDOWEJ SPÓŁDZIELNI WYDAWNICZEJ W WARSZAWIE: ZAWARTO ZE MNĄ UMOWĘ, WYPŁACONO NIEBAGATELNĄ ZALICZKĘ NA PRZEŻYCIE. BARDZO BYĆ MOŻE, ŻE GDYBY NIE TO, NIE POWSTAŁBY „SAMOSIEJ”... GŁODOMÓR NIE DA RADY SKRYBOWAĆ OD WSCHODU SŁOŃCA DO WSCHODU KSIĘŻYCA. BURCZY MU W BRZUCHU, CIĘGIEM MYŚLI O ŻARCIU. W PODOBNYCH OKOLICZNOŚCIACH ZRODZIŁA SIĘ NASTĘPNA POWIEŚĆ, MIANOWICIE „ŚCIANA”. TYM RAZEM JEJ OJCEM CHRZESTNYM PONIEKĄD ZOSTAŁ INNY WYBITNY PISARZ, ERWIN KRUK I JEGO ŻONA SWIETŁANA, RODEM Z BIAŁOWIEŻY, DYREKTORUJĄCA NAÓWCZAS OLSZTYŃSKIEMU WYDAWNICTWU „POJEZIERZE”. PIĘKNIE SIĘ CZUŁEM, ZARABIAJĄC NA CHLEB SOBIE I RODZINIE WYKONYWANIEM ROBOTY, KTÓRĄ LUBIĘ. TAKA HARMONIA W ŻYCIU NIE ZAWSZE SIĘ TRAFIA, ZAROBEK BOWIEM OTRZYMUJE SIĘ Z REGUŁY ZA COŚ, CZEGO SIĘ NIE LUBI ALBO JEST OBOJĘTNE, NP. ZA URZĘDOWANIE. 307 w w w .k am un ik at .o rg POWIEŚCI I WSZELKA DŁUGA PROZA RZECZYWIŚCIE NIE SĄ MOIM ŻYWIOŁEM TWÓRCZYM. KOCHAM NATOMIAST MĘCZYĆ SIĘ I SŁODKO PRZEKLINAĆ NA CZYM ŚWIAT STOI WŁAŚNIE NAD „SOKRATKAMI”. KTÓRE Z KOLEI NIE BARDZO CHCĄ BRAĆ WYDAWNICTWA KSIĄŻKOWE, TWIERDZĄC ŻE NAJLEPIEJ SIĘ ZARABIA IM NA KILKUSETSTRONICOWEJ FABULE. „SAMOSIEJA” I „ŚCIANĘ” NAPISAŁEM DLA PIENIĘDZY, TO FAKT, ALE NA TYLE UDANIE, ŻE OKRZYKNIĘTO JE ZNAKOMITYMI, MIAŁY PO DWATRZY WYDANIA TRZY W POLSCE, DWA W MIŃSKU. POMYŚLAŁEM SOBIE TEDY: „DZIĘKI BOGU, ALE WIĘCEJ NIE BĘDĘ KUSIŁ SWEGO LOSU TALENCIARZA”. I PÓKI JESZCZE NIE ZGASŁ ZUPEŁNIE OGIEŃ WEWNĘTRZNY, ZABRAŁEM SIĘ DO UKOŃCZENIA DRAMATU „ARYSZT” ARESZT, PRZERABIAJĄC GO NA KOLEJNĄ WERSJĘ, BY WRESZCIE OSTATECZNIE PODOŁAĆ Z NIM DOPIERO NA WIOSNĘ 1999 ROKU, AŻ W DWADZIEŚCIA PARĘ LAT OD NAPISANIA PIERWSZEJ SCENY. UPRAWIAŁEM RÓŻNE GATUNKI LITERACKIE, BY NAJPEŁNIEJ ODKRYĆ SAMEGO SIEBIE, CZYLI W CZYM JESTEM NAJLEPSZY. POD KONIEC ŻYCIA OKAZAŁO SIĘ, ŻE JEŻELI OCALEJĘ W HISTORII LITERATURY BIAŁORUSKIEJ, TO JEDYNIE DZIĘKI OWYM „SOKRATKOM”. NIKT NIE PISZE, BY PRZEPAŚĆ W NIEPAMIĘCI, KAŻDY PISZE, BY STAĆ SIĘ NIEŚMIERTELNYM. TO NIE ZAROZUMIALSTWO, LECZ IMPERATYW DZIAŁANIA, BEZ CZEGO CZŁOWIEK DO DZIŚ HASAŁBY Z MAŁPAMI. KOŃCZĄC WĄTEK „SAMOSIEJA” BYM DZIŚ NIE NAPISAŁ, STAŁEM SIĘ ZBYT OZIĘBŁY. I SAMI CI SAMOSIEJE SZWENDAJĄ SIĘ TERAZ STARCZO SKULENI ALBO WYLEGUJĄ SIĘ W GROBACH. ANI ŚLADU TERAZ OWOCZESNEJ MALOWNICZOŚCI. ICH DZIECI JAKŻE NIEPODOBNE SĄ DO NICH, MAŁO ORYGINALNE, NICZYM SPOD SZTANCY. OKALECZONE PSYCHICZNIE NADOPIEKUŃCZOŚCIĄ MUŻYCKICH RODZICÓW, KREUJĄCYCH POTOMSTWO NA WIELKOPAŃSKIE. SAMOSIEJE TO WIELCE FRAPUJĄCY TEMAT MŁODYCH SPOŁECZEŃSTW BEZ PAMIĘCI GENEALOGICZNEJ, BARBARZYŃCÓW ZNIKĄD, PRZERAŹLIWIE ZABORCZYCH, BEZ OPAMIĘTANIA PCHAJĄCYCH DO PRZODU EKONOMIKĘ, WYMIERAJĄCYCH NA ZAWAŁY I „RAKI”. ICH SYNALKOWIE I CÓRECZKI POŻYWAJĄ NADER LENIWIE, PRZEJMUJĄC W SPADKU SŁUPKOWATE MUROWAŃCE NA OBRZEŻACH MIAST I AUTO GRUCHOTY W GARAŻYKACH. 308 w w w .k am un ik at .o rg „ŚCIANA”, JAK SIĘ MÓWI, JEST Z INNEJ PARAFII: O TRUDZIE BYCIA CZŁOWIEKIEM. CZEGO DOŚWIADCZYŁEM NA WŁASNEJ SKÓRZE. PANIE JURKU, PISARZ TWORZY WŁAŚCIWIE JEDNĄ KSIĄŻKĘ, MIMO ŻE WYDAJE ICH CZĘSTO WIELE, LECZ WSZYSTKIE ONE SĄ JEDNIĄ. NICZYM BIBLIA, WSZAK WIELU AUTORÓW Z RÓŻNYCH WIEKÓW. 309 310 at .o rg un ik am .k w w w ФРАГМЕНТ at .o rg ХАТНЯЕ СТАГОДДЗЕ w w w .k am un ik ... ДРУГАЯ СУСВЕТНАЯ ВАЙНА ПЕРА ВЯРНУЛА СВЕТ ВЁСКІ І МЯС ТЭЧКА. ГЭТА БЫЎ СА РАЎДНЫ КАНЕЦ ДЗЕВЯТНАЦЦАТА ГА СТАГОДДЗЯ З ЧУЖА РОДНЫМ ГОРАДАМ ДЫ КА ЛАНІЯЛЬНАЙ ПРАМЫС ЛОВАСЦЮ. УПАДАК ПОЛЬШЧЫ Ў ВЕРАСНІ 1939 ГОДУ ВЫКЛІКАЎ ШОК ЗУСІМ НЕ ТАКІ, ЯК У ПА ЛЯКАЎ НАД ВІС ЛАЮ. ПРЫХОД СА ВЕТАЎ МОЖНА ПАРАЎНАЦЬ З ФАНТАС ТЫЧНЫМ З’ЯЎЛЕННЕМ МАР СІЯНАЎ. АСАБЛІВА ЗАХОДНЯМУ БЕ ЛАРУСУ АДНЯЛІ ЯНЫ ПАЧУЦЦЁ ЎЛАСНАСЦІ І СЯМЕЙНАСЦІ. У АДЗІН ГІС ТАРЫЧНЫ МІГ УПА ЛА КАШТОЎНАСЦЬ ЗЯМЛІ, ШТО ВЫКЛІКА ЛА БЯССЭНС ПРАЦЫ І СЯМ’І НА ГАСПАДАРЦЫ. ТАК У ВЁСЦЫ, ПРЫМУША НАЙ ДА КАЛГАСНАСЦІ. ПАДОБНЫМ ЧЫНАМ ЗМЯНЯЎСЯ МЕНТА ЛІТЭТ МЕС ТАЧКОЎЦА, ЯКОМУ АДАБРА ЛІ РАМЕСНЫ ВАРШТАТ, КРАМКУ, ДРОБНЫ ГАНДАЛЬ. ПРАПА ЛА ВАЖНАСЦЬ СЛОВА. ТРАДЫЦЫЙНЫ ЧА ЛАВЕК ЎВЕДАЎ ПРА ІСНА ВАННЕ ПРАПА ГАНДЫ. ЁН СУТЫКНУЎСЯ З ЁЮ ЯШЧЭ Ў ДАВА ЕННЫ ЧАС, АЛЕ ЯНА ТАДЫ БЫЛА БЛІЗКАЯ ПРАЎДЫ. САВЕЦКАЯ ПРАПА ГАНДА АДБЫВА ЛАСЯ Ў СТЫЛІ ПОЎНАЙ АМА РАЛЬНАСЦІ, ЧЫС ТА ГА МАХЛЯР С ТВА. НЕ ЛІЧАЧЫСЯ З ЛОГІКАЙ, ПРЫСУТНЫМ У ЛЮДЗЕЙ РОЗУМАМ. ЯЕ БАЙКАВАСЦЬ ПРАМАЎЛЯЛА НЕ БОЛЕЙ, ЧЫМ ДА ДЭБІЛЬНЫХ АДЗІНАК АБО ЗЯЛЁНАЙ МОЛАДЗІ. БАЛЬШАВІКІ НЕ МАГЛІ ЖЫЦЬ, НЕ МАХЛЮЮЧЫ, ШТО ПЕРА НЯЛІ АД ІХ НАЦЫС ТЫ, АДПАВЕДНА ПСІХА ЛАГІЧНАМУ ПРЫНЦЫПУ: НАС ТОЙЛІВАЕ МАХЛЯР С ТВА ПЕРАЎТВА РА ЕЦЦА Ў ПРАЎДУ. НА ПРАЦЯГУ ВО СЕНІ 1939 Г. І ДА ЛЕТА 1941 Г. ВЫСМЕЯНА ПАДС ТА ВЫ ЖЫЦЦЯ, МЕНАВІТА „МЕЦЬ” І „БЫЦЬ”. УЗНІКЛА ПУС ТКА. АДС ТУПЛЕННЕ БЕ ЛА РУСА З ЧА ЛАВЕЧНАСЦІ Ў БЫДЛЯЧАСЦЬ. НА РАДЖА ЛАСЯ Ў ДУШАХ ЖОР С ТКАСЦЬ. ТАМ, ДЗЕ ПЕРАМОГ ЧЫРВОНЫ АБО КА РЫЧНЕВЫ ФАШЫЗМ, 311 w w w .k am un ik at .o rg НАРОДЫ ПЕРАЙНАЧВА ЛІСЯ Ў СВАЁ ЗА ПЯРЭЧАННЕ: РАСЕЙЦЫ ПАРАБІЛІСЯ СА ВЕТАМІ, НЕМЦЫ ГІТЛЕРАЎЦАМІ. ГЭТА ЗАЎВАЖЫЛІ НАЙПЕРШ СТА РЫЯ, ШТО ПАМЯТА ЛІ ПЕРШУЮ СУСВЕТНУЮ ВАЙНУ. АДНАК, ПАКУЛЬ НЕ ПАЙШЛІ З ВАЙНОЮ ФА ШЫС ТЫ НА ФАШЫС ТАЎ ГІТЛЕР НА СТА ЛІНА НЕ ЎСЁ Ў ЧА ЛАВЕКУ БЫЛО СТРАЧА НА. СЯКТАК НАГЛЯДА ЛАСЯ Ў МАРА ЛІ СВЯТАСЦЬ ЖЫЦЦЯ АДЗІНКІ; ЭНКАВЭДЫСЦКІЯ РЭСС ТРЭЛЫ МЕ ЛІ МЕСЦА НЕ НА ВІДА ВОКУ, АЛЕ Ў ПОНАЧНАЙ САКРЭТНАСЦІ. НАС ТУП ГІТЛЕРАЎЦАЎ БА НА ЛІЗАВАЎ ПУБЛІЧНАЕ ЗА БОЙС ТВА. АША ЛОМЛЕНЫ БЕ ЛА РУС УБАЧЫЎ, ШТО ЖЫДА МОЖНА ЗАС ТРЭЛІЦЬ БЕЗ ДАЙ ПРЫЧЫНЫ, НА МЕС ТАЧКОВАЙ ВУЛІЦЫ. БЕЗ СЛЕДС ТВА І СУДУ, ПА ФАНА БЭРЫІ НЯМЕЦКАГА ЖАНДАРА. НЕВЫНОСНУЮ ДУХОВУЮ АПУС ТЫНЕНАСЦЬ У СА ВЕЦКАЙ АРАНЖАЦЫІ ЗА ПОЎНІЎ ЖЫВЁЛЬНЫ СТРАХ, ЗВЯРЫНЫ ІНС ТЫНКТ, КАБ НЕ НАКЛАСЦІ ГА ЛА ВОЮ. СУТНАСЦЬ ГІТЛЕРЫЗМУ, ГЭТАКСАМА ЧЫРВОНАСЦЯЖНАГА. ЧАМУ РАБОТНІЦКІ СЦЯГ ВА ЎСІМ СВЕЦЕ РАЎНАЗНАЧНЫ МАСАВЫМ ЗЛАЧЫНС ТВАМ? ГЕНАЦЫДУ. ПРЫХОД НЕМЦАЎ У СОРАК ПЕРШЫМ БАНА ЛІЗА ВАЎ ЗАБОЙС ТВЫ ЧА ЛАВЕКА. АДБЫЛО СЯ ТОЕ НА ДЗІВА ХУТКА І ГРАМАДСКА ШЫРОКА. ГРУНТ ДЗЕ ЛЯ ТА ГО ПАДРЫХТА ВА ЛА САВЕЦКАЯ СІС ТЭМА, ЗНІШТАЖА ЮЧЫ ПАЧУЦЦЁ ЎЛАСНАСЦІ, КАШТОЎНАСЦІ ПРАЦЫ, АПІРЫШЧА Ў СЯМ’І. ШТО ЗАС ТАВАЛАСЯ ЧА ЛАВЕЧНА ГА? ПАТРЭБА ЗМАГАННЯ З ГОЛАДАМ НА ЎЗРОЎНІ ЦЫВІЛІЗА ВА НАСЦІ. АДСЮЛЬ БЛІЗКА ДА БІЯЛАГА ІЧНА ГА ВЫЖЫВАННАЯ, ЗВЯРЫНАЙ БА РАЦЬБЫ ЗА КАВА ЛАК САБЕ. ВЯР ТАННЕ САВЕТАЎ У СОРАК ЧАЦВЕР ТЫМ ЗАЎВАЖА НА ЯК ВІДОВІШЧА; ТАК СЯЛЯНЕ ПРЫГЛЯДА ЛІСЯ ДАЎНЕЙ ДА БІТВАЎ ФЕАДАЛЬНЫХ ВОЙСКАЎ, АДНОЛЬКА ВА РАБУЮЧЫХ ВЁСКУ. БЯСКОНЦА РАСПАВЯДА ЛІ АДЗІН АДНАМУ ПРА ЗДА РЭННІ ПАМІЖ НАС ТУПА ЮЧЫМІ І АДС ТУПА ЮЧЫМІ; ВАЖНЫМІ АКАЗВА ЛІСЯ ДЭТА ЛІ, НЕ ІДЭІ ЗРЭШТЫ: ДА АБРЫДЛАСЦІ ВЯДОМЫЯ. ДА РЭЧЫ: НАЧЭКВА ЛАСЯ ЎСТАНАЎЛЕННЯ ПОЛЬШЧЫ, ЯЕ ЗГАДВА ЛАСЯ ЎЖО З СІМПАТЫЯЙ. СПАДЗЯВАННІ, ШТО АС ТОЕСАМЛІВА ЛІСЯ З ПОЛЬШЧАЮ, МЕ ЛІ СВОЙ ПЕРА ЛІК НЕ БУДЗЕ СА ВЕЦКА ГА ЛАДУ, КАЛГАСАЎ І ВЫВАЗАЎ У СІБІР, ЗА ШАНУЕЦЦА ЎЛАСНАСЦЬ, АДНОВЯЦЦА 312 w w w .k am un ik at .o rg ДАРАГІЯ ГРОШЫ; СУДЫ, ПА ША НА АСОБЫ І Г.Д. ПОЛЬШЧУ ЧАКА ЛІ, ЯЕ ЯШЧЭ ПАМЯТА ЛІ. У САМОЙ РАСЕІ МА ЛА ХТО ЎЖО ПАМЯТАЎ РАСЕЮ; РАЗГРОМ НЕМЦАЎ ТАМ УСПРЫНЯТА ТОЛЬКІ ЯК КАНЕЦ ВАЙНЫ, БЕЗ ВЯЛІКІХ СПАДЗЕВАЎ НА БУДУЧЫНЮ. ТЫМ РОЗНІЛАСЯ РАСЕЯ АД ЕЎРОПЫ БЯСПАМЯЦЦЮ ЛЕПША ГА ЛЁСУ. ПРА ЎСЕНА РОДНЫЯ РАБУНКІ БАЛЬШАВІКОЎ ЧУЛІ НЕКАТОРЫЯ, ХТО ЎЦЁК АД РЭВА ЛЮЦЫІ. ПАДВУЧЫЎ БРАЦЬ НЕСВАЁ НЯМЕЦКІ АКУПАНТ, ЗНІШТАЖА ЮЧЫ ЖЫДОЎСКАЕ МЯС ТЭЧКА. АЛЕ НІ З ЧЫМ ПА РАЎНАЦЬ БАНДЫТЫЗМ ПАС ЛЯ, КА ЛІ ПРОС ТА НА РОДДЗЕ КІНУЛАСЯ РАСКРАДАЦЬ Т.ЗВ. ПРУСЫ. П’ЯНІЦЫ І ЛАЙДА КІ ВА ЛАКЛІ З ПРУСАЎ БЯЛІЗНУ, МЭБЛЮ, АДЗЕННЕ, ПРАДА ЮЧЫ ТУТ ЗА БЕСЦАНЬ НА САВЕЦКІ МА НЕР. ЧУБАТЫ ЧЭЧКА НЕ ПРАЧНУЎСЯ АД ЗАПОЮ. СУХІ ЧАРКЕС УТАПІЎСЯ Ў МАЯНТКОВАЙ САЖАЛЦЫ. НЕНАЕДНЫ СРАЙКІШКА ЗГНІЎ АД ХВАРОБЫ, ЯКОЙ НАБРАЎСЯ, ЖАРАБЦУЮЧЫ НА НЯМКІНЯХ. ФРАНАКГЛЯНЦПАПЕРЧЫК АС ЛЁП. РУХАЙМОЗГА ЗБІЛІ ДА ПАЎСМЕРЦІ НА ЧЫГУНАЧНАЙ СТАНЦЫІ, ДЗЕ СТАЯЎ ЭША ЛОН З ВАЙСКОВЫМІ ТАВА РАМІ. У СЦЯПАНА РУХ. ІШЛІ ЛЮДЗІ З ПРУСКІМІ СКУРАМІ ДЫ ПАДЭШВАМІ НА БОТЫ. БАБЫ ЗАХАДЗІЛІ Ў БОТАХ, ЗІМОЮ І ЛЕТАМ. ПРАДА ЛІ ЗЛАДЗЕІ СЦЯПА НУ ШТЭПАР СКУЮ МАШЫНУ, УЗЯЎ ЁН НА ШАЎЦА ВАННЕ КУЛЬГА ВА ГА ВА ЛОДЗІКА: ТРОХІ РА БІЎ НА КА ПЫЛАХ. КЛІЕНТЫ З ПАДЛЕСНЫХ ВЁСАК СПА ЛІ Ў ТУТЭЙШЫХ СВАЯКОЎ, У ЦЁПЛУЮ ПАРУ Ў КІШКЕ ЛЁВАЙ СТАДОЛЕ, НА СЕНЕ. ІНШЫ РАЗ ПАДЫМАЎСЯ ГВАЛТ АПОЎНАЧЫ МЫШЫ ЗА ЛАЗІЛІ Ў КІША НІ, КАМУСЬЦІ ВУЖ ЗАПОЎЗ З БА ЛОТЦА Ў РУКАЎ КАЖУХА. АША ЛЕ ЛЫ ДЗЯДЗЬКА З ВЯРХЛЕСУ БЕГАЎ У КА ШУЛІ, КРЫЧУЧЫ „ГІТЛЕР КАПУТ!” У ЗА ЗІМАК МАСЦІЛІСЯ НАЧЛЕЖНІКІ З АВЕЧКАМІ, НА СУХІМ. У ВОЎНЕ НЕ ТА КІ ХОЛАД, АЛЕ НЕ ДА ВАЎ ІМ СПА КОЮ БА РАН, БІЎ РА ГАМІ Ў ЛОБ, КА ЛІ ХТО ПАЧЫНАЎ ХРАПСЦІ, СВІС ТАЦЬ НО САМ. ДАС ТА ВАЛСЯ АД ЯГО І СЦЯПА НУ, КА ЛІ ЁН ЗА БЯГАЎ БА РА НІЦЬ БЕДА КОЎ. ДУМА ЛІ ЗА РЭ ЗАЦЬ, АДНАК ПАШКА ДА ВА ЛІ: ДОБРЫ АД ЯГО ПРЫПЛОД. НАЧЛЕЖНІКАМ ВЫГА РА ДЗІЛІ ДОШКАМІ МЕСЦА ЗА КАТУХОМ. ПА НА ДЗІЛІСЯ ПА ЦУКІ. З ІМІ ЗМА ГА ЛІСЯ САМІ, ПОРУЧЫ ПАСКУДУ ЦВІКАМІ Ў ПАЛКАХ. У АДЛІГУ ПЕРАХОДЗІЛІ НАНАЧ У ГУМНО. У ХА ЦЕ СПАЧЫВА ЛІ 313 w w w .k am un ik at .o rg ЧУЖЫЯ БАБЫ, НЯШМАТ. МАЦІ ВОЛЬГА ПАДКАЗВА ЛА СЦЯПА НУ ДАБУДАВАЦЬ ЦЁПЛЫ ГАНАК. БАЦЬКА, ЯК ГЭТА ЁН, МАЎЧАЎ. АНДРЭЙКА ПАЙШОЎ У ШКОЛУ. МАНЯ ДАПАМАГА ЛА МАТЦЫ ДЫ РАЗГЛЯДА ЛАСЯ ЗА КАВА ЛЕРАМІ. СЦЯПА НУ НЕ БЫЛО КА ЛІ ЖАНІЦЦА, ХОЦЬ МУЖЧЫНЕ НІКОЛІ НЕ ПОЗНА ПАДЧАПІЦЬ САБЕ ЖОНКУ. ПРЫСВЯТКАМІ ІГРАЎ У БАЖНІЦЫ ІНШЫ, ЛЁНІК МУЗЫКАНТ. ТУПАЦЕЛІ ТАНЦЫ, КА ЛІ ЎРЭЗАЎ ПОЛЬКУ, А ПЕРШЫМ ВЫСКАЧЫЎ НА СЯРЭДЗІНУ ПАДЛОГІ КАЗЫРАС ТЫ КРЫВАШЭІН З ПАГУЛЯНКІ. АДНЕКУЛЬ ВЫЛАЗІЎ ТАДУЛЬБАМБІЗА І ТАДЫ ЗАКІПАЎ МАРДАБОЙ. ТАДУЛЯ ЛУПІЛІ ЎСЕ, АСАБЛІВА ЎДОВЫ, ЗЛОСНЫЯ ЗА ПАПСАВАНЫЯ МУЗЫКІ. ЁН УЦЯКАЎ НЕ Ў ДЗВЕРЫ, ДЗЕ ЗАДЫШУЛІ Б; НЫРАЎ У РАСЧЫНЕНАЕ АКНО, ДЗІЎНА НЕ КА ЛЕЧАЧЫСЯ. ДЗЕЦІ НА ПАДВОРЫШЧЫ ШПУРЛЯЛІ ЗА ІМ КАМЕНЯМІ, ЗАДАВОЛЕНЫЯ ДАЗВОЛЕНАСЦЮ. ЛЁНІК МУЗЫКАНТ, НЕ СПЫНЯЮЧЫСЯ ДЗІКА СВІС ТАЎ, ШТО ПАДАБА ЛАСЯ ГАРАЧЫМ СІКУНКАМ. ЯНЫ ЗАГЛЕДЖВА ЛІСЯ Ў ВУГАЛЬКІ ЯГОНЫХ ЦЫГАНСКІХ ВАЧЭЙ; ВЫБЛІСКВА ЛІ ЗПАД ЧОРНАГА ЧУБА З БУЙНЫМІ ХВА ЛЯМІ. НА ПАТЫЛІЦЫ ТРЫМА ЛАСЯ ГА ЛАВЫ СЯРЖАНЦКАЯ ШАПКА З КАРОТКІМ КАЗЫРКОМ І ЗВЯЗДОЮ; ВЫЙГРАЎ ЯЕ Ў КАР ТЫ АД П’ЯНАГА САВЕТА Ў ВОСЕНЬ. ВА ЛАЦУГІ ЗА ВОЗІЛІ З ПРУСАЎ БРУТАЛЬНУЮ ЭРОТЫКУ. У НЕМЦАЎ ЗАС ТА ЛІСЯ ЖЫЦЬ НА СВАБОДЗЕ АДНЫ БА БЫ І Ў ФРОНТ МА ЛАЦІЛІ ІХ МА ЛАДЫЯ САЛДАТЫ. ПОТЫМ НА ЛЯГА ЛІ ІМ НА ГОЛЫЯ ЖЫВАТЫ НАШЫ КАМБІНАТА РЫ, СПЕКУЛЯНТЫ, НАКРАЎШЫСЯ НЯМЕЦКАГА ДАБРА. ПАШЫРЫЛІСЯ БЫЛІ „ПРАНЦЫ”, ПРА ЯКІЯ ЧУВА ЛІ ЯК ПРА ДА ЛЁКІ ЎСПАМІН НАПА ЛЕОНАЎСКАЙ АРМІІ. ДЗЕЦЯРНЯ Ў ВЁСЦЫ І МЯС ТЭЧКУ НЯЎЦЯМНА ІМІТА ВА ЛА ПА ЛАВЫЯ ЗНО СІНЫ, ЗУСІМ НЕ АТОЕСАМЛІВА ЮЧЫ ІХ З ПАВОДЗІНАМІ ЖАРАБЦОЎ, БЫКОЎ, КНЫРОЎ, ПЕЎНЯЎ. НУЛЕВАЯ СЕКСУАЛЬНАЯ СВЯДОМАСЦЬ ВЫЯЎЛЯЛАСЯ КАМІЧНЫМІ СУАДНО СІНАМІ ХЛОПЦАЎ ДА ДЗЯЎЧАТАЎ. ЭРОТЫКА КАНЧА ЛАСЯ НА ШЧЫПАННІ ЦЫЦАС ТЫХ ГРУДЗЕЙ, ЛЯСКАТАННІ ПУГАЮ ПА ЛЫТКАХ. НАВАТ МА ЛАДЗІЦЫ УЖО ЦЯЖАРНЫЯ НЕ ВЕДА ЛІ, ЯК НАРАДЖАЦЬ; ДЗІЦЯНЯ Ў ЖЫВА ЦЕ, БЫ ЧОР ТАЎ ЖУД. МА ЛЫЯ ГУЛЯЛІ Ў „ТАТКА І МАМУ”; ДЗЯЎЧЫНКІ З ХЛОПЧЫКАМІ ВЯЗЯЛІ З АНУЧАЎ ЛЯЛЬКІ, СПЯВА ЛІ КА ЛЫХАНКІ, ГУШКА ЛІ: „ААА, КОЦІКІ ДВА, ШЭРЫЯ 314 w w w .k am un ik at .o rg БУРЫЯ АБОДВА...” У ПАДРАС ТАННЕ „ЖОНКІ” ПРА ВОДЗІЛІ „МУЖОЎ” НА ВАЙНУ. ВУЧНІ ЧАЦВЕР ТА ГА КЛАСА СТРУГА ЛІ З ДОЎГІХ ПА ЛЕНАЎ ВІНТОЎКІ І ПРЫКЛЕЙВА ЛІ СА БЕ НА ПЛЕЧЫ, МУКОЮ, АФІЦЭР СКІЯ ПА ГОНЫ, ВЫРЫСОЎВА НЫЯ З КАРДОНАК. НІХТО НЕ ХА ЦЕЎ БЫЦЬ РА ДА ВЫМ. У ЗЫХОД ЖНІВА КІРА ВА ЛІСЯ НА АЎСЯНЫЯ ПА ЛОСКІ, НА ПОЖНІ ЯКІХ ЛЁГКА КА ПАЦЬ ДОШЧАЧКАМІ АКОПЫ. ГУДЗЕ ЛІ БІТВЫ, НАС ТУПЛЕННІ І АДС ТУПЛЕННІ. СВА РЫЛІСЯ ПАМІЖ СА БОЮ, ХТО НЕМЕЦ. ДА ГЭТАЙ НЕ ЗАЙЗДРОСНАЙ РОЛІ ПРЫМУША ЛІ НЕЎДА ЛОТАЎ, ІМ ДАС ТА ВА ЛАСЯ ПА СКА БАХ ЯК НЕНА ВІСНЫМ ФРЫЦАМ. ХОЦЬ ЗА ГАДДЗЁЎ УЗГАДНЯЛАСЯ, ШТО АБЫДЗЕЦЦА БЕЗ ПА БОЯЎ: БУДЗЕЦЕ БІЦЬ МЯНЕ? СЛУХАЙ, НЕ БУДЗЕМ! ВОЙНЫ НА АЎСЯНІШЧЫ ПЕРА ПЫНЯЎ ПАЧАТАК ШКОЛЬНАЕ НА ВУКІ І АСЕННЯЕ ВОРЫВА. НА МУЗЫКАХ І Ў П’ЯНЫЯ НА ГОДЫ КАВА ЛЕРКА ПЯЯЛА ВАЕННЫЯ ПЕСНІ, ЧУТЫЯ АД САЛДАТНІ І НА СА ВЕЦКІХ ФІЛЬМАХ. НАЙЛЕПЕЙ „РАСЬЦВІТА ЛІ ЯБЛЫНІ І ГРУШЫ, ПАПЛЫЛІ ТУМА НЫ НАД РА КОЙ...”. НЕ ЎДАВА ЛАСЯ „ЦЁМНАЯ НОЧ, ТОЛЬКІ ПУЛІ СЬВІСЬЦЯТ ПА СЦЯПІ...” СПРАБОЎВА ЛІ „ШУМЕЎ КАМЫШ, ДЗЯРЭЎЯ ГНУЛІСЬ...” І ЧАМУСЬЦІ „КАРОБАЧКУ”. ПАЧАЦЬ ПАЧЫНА ЛІ, А КАБ КОНЧЫЦЬ НЕ ХАПА ЛА СЛОЎ. ЛЕПЕЙ ЦЯГНУЛІ ДЗЯЎЧАТЫ, З ПАМЯЦЦЮ. „ВСЁ ВАСІЛЬКІ, ВАСІЛЬКІ, МНОГО МЕЛКА ЕТ ІХ В ПОЛЕ... АЛЯ ЛЮБІЛА РА КУ, ДАЖА ЯЁ НЕ БАЯЛАСЬ, ПА ЦЭЛЫМ НАЧАМ З МІЛЫМ НА ЛОДКЕ КАТА ЛАСЬ...” ЧУЛІСЯ ЛЮБЫЯ СПЕВЫ Ў СТАРШАКЛАСНІКАЎ; ПАДУМВА ЛІ ВУЧЫЦЦА ДА ЛЕЙ, У ГОРАДЗЕ. „СПЯТ КУРГА НЫ ЦЁМНЫЯ, СОНЦАМ АПА ЛЁНЫЯ, І ВЫШЭЛ В СЬЦЕП ДА НЕЦКУЮ ПАРЭНЬ МА ЛАДОЙ...”. ЯШЧЭ: „ТРЫ ТАНКІС ТА, ТРЫ ВЯСЁ ЛЫХ ДРУГА, ЭКІПАЖ МАШЫНЫ БАЯВОЙ...” ПОЛЬ СКІХ НЕ СПЯВА ЛІ, АКРАМЯ ВЫНЕСЕНАЙ СА ШКОЛЬНЫХ УРОКАЎ: „НЕ ЖУЦІМ ЗЕМІ, СКОНД НАШ РУД...” УБЛЫТА ЛІСЯ ЎКРАІНСКІЯ НА РУСКІ МАНЕР: „РАСПРА ГАЙЦЕ ХЛОПЦЫ КОНЕЙ І ЛЯГАЙЦЕ ПАЧЫВАЦЬ...” ТАКСАМА: „РАВЕ І СТОГНЕ ДНЕПР ШЫРОКІ...”; ДЗІВА КА ВАТА ЗАКОНЧВА ЛАСЯ: „ВЫЙДУ Я, ВЫЙДУ, У РОЖ ВЫСОКУЮ...” У ГАСПОДЗЕ БУРНЕВІЧА ЗВІНЕ ЛА: „ША ЛА НДЫ ПОЎНЫЯ КІФА ЛІ, КАШТАН НАД ГОРАДАМ ЦВІЦЁТ, І КАНС ТАНЦІН БЯРОТ ГІТА РУ, І ЦІХІМ ГОЛАСАМ ПАЁТ. Я ВАМ НЕ РАСКАЖУ ПРА ЎСЮ АДЭ СУ, 315 w w w .k am un ik at .o rg АДЭСА ОЧАНЬ ВЯЛІКА...” БЕ ЛА РУСКІХ НЕ СПЯВА ЛІ. МАРНЫ ГОНАР. ДЫ І АБ ЧЫМ? УСЁ ПРА НЯДОЛЮ. ЗУСІМ НЕ ТОЕ, ШТО „І НА ЦІХІМ АКІЯНЕ СВОЙ ЗАКОНЧЫЛІ ПАХОД!” КРУЦІЛІ ПОЛЬКУ „ХАЙ, ХАЙ, ХАЙ...” З П’ЯНЫМІ БАБАМІФАХОЎКАМІ, СРАЧЫСТЫМІ. САВЕЦКІ СПЕЎНЫ МЕ ЛАС ПРАЖЫЎ ДА ПЯЦІДЗЕСЯТЫХ ГАДОЎ, КА ЛІ МОЛАДЗЬ РЫНУЛАСЯ Ў БЕ ЛАС ТОЦКІЯ СЯРЭДНІЯ ШКОЛЫ, ПАС ЛЯ Ў ФАБРЫКІ: І ЗА РАБЛЯЦЬ ГРОШЫ І ЖА НІЦЦА, КАБ ТРЫВА ЛА АС ТА ЛЯВАЦЦА СЯРОД ПОЛЬ СКІХ ГАРАДЖАН. У МЯС ТЭЧКУ АСЕ ЛІ Ў ЖЫДОЎСКІХ ХАТАХ УЦЕКАЧЫ З ЗА БАЛЬША ВІЦКА ГА КАРДОНУ. НА ДЗЯРЖАЎНАЙ МЯЖЫ ЗА АНІСІМОВІЧАВЫМІ ГУМНАМІ ШТОНОЧЫ БАХА ЛА СТРА ЛЯНІНА, УЗВІВА ЛІСЯ РАКЕТЫ ПАД БЛІЗКІЯ КРЫКІ „СТОЙ! РУКІ ВВЕРХ!” БЕГЛІ АДТУЛЬ ПОЛЬ СКІЯ ПАР ТЫЗА НЫ; РЭДКА КАТОРАМУ ШАНЦА ВА ЛА. АДЗІН ПАРАТА ВАЎСЯ Ў ПРЫВЫГАНСКІМ БАГОННІКУ, ЗА ЛЕЗШЫ ПА ШЫЮ Ў ЧОР ТА ВУ КА ЛЮГУ. ЁН У ЁЙ МА ЛА НЕ АКА ЛЕЎ, ХОЦЬ УС ТАЯЛАСЯ БЫЛА ВЯСНА НА ЛЕТА; РАСАВА ЛІ ЖЫТЫ. УПОРА НАК НІХТО ЯГО НЕ ЛАВІЎ, ПАВА ЛОКСЯ, БЫЦЦАМ БА ЛОТНЫ НЯЧЫСЦІК, ПЛЯНТАЎСКІМ ГАСЦІНЦАМ У ЛЯСЫ. У ЗА ВАДДЗІ СТАРЫНКІ ЗМОГ, ПЭЎНА, АБМЫЦЦА І АБ СОХНУЦЬ, ВЫПА ЛАСКАЎШЫ З БА ЛОТА АДЗЕННЕ. НЯДЗЕ ЛЯМІ Ў ДВАРОВЫМ ПАРКУ БУЯНІЛІ ФЭС ТЫ, ЛАДЖАНЫЯ НОВЫМІ ЎЛАДАМІ. НАМА ГА ЛІСЯ ВОЙТ І САКРАТАР ПАР ТЫІ, ДАПАМА ГАЎ КАМЕНДАНТ МІЛІЦЫІ І ТА ЕМНЫЯ ЦЫВІЛЬНЫЯ НАЧАЛЬНІКІ З ПАВЯТОВАЙ САКОЛКІ. У ЦЯНІ СТАРАДАЎНЫХ ЛІПАЎ І КЛЁНАЎ СТА ВІЛІ, ЗБІТЫЯ З ДОШАК, СТА ЛЫ З НАВА ЛЕНЫМІ ВЭНДЖАНЫМІ КІЛБАСАМІ; ПАД ІМІ СТАЯЛІ СКРЫНІ З БУТЭЛЬКАМІ ГАРЭЛКІ, А ПОБАЧ КАДУШКІ ПІВА. БОЙКІ ГАНДАЛЬ НЕ ПЕРА ПЫНЯЛІ НАВАТ ПАР ТЫЙНЫЯ ПРАМОВЫ ДА НАСЕЛЬНІЦТВА. ЗА КОНЧВА ЛІ КЛІЧАМ: „НЯХАЙ ЖЫВЕ НАРОДНАЯ ЎЛАДА!” НЕХТА АДКЛІКНУЎСЯ: „ХАЙ ЖЫВЕ, ХАЙ ЯЕ ХА ЛЕРА ВОЗЬМЕ!” СОРАК ВОСЬМЫ ГОД. ПЕРА ЛОМНЫ, ПАГРОЗЛІВЫ, ЧАГО ТРОХІ НЕ ПРАДЧУВА ЛАСЯ. СЦЯПАН СЛУХАЎ У ТРАФЕЙНЫМ РАДЫЁ НАДРЫВІС ТЫЯ ВЫС ТУПЫ НА КАНГРЭ СЕ АБ’ЯДНАНАЙ РАБОЧАЙ ПАР ТЫІ. ГУЧА ЛІ ЯНЫ ЯМУ, БЫ ГА ЛАСЫ МАР СІЯНАЎ. ПРЫДУШАНЫ РА БОТАЮ, НЕ МЕЎ КА ЛІ ПРЫС ЛУХАЦЦА; РАЗ УКЛЮЧА НЫ АПА РАТ СА ЛІДНА ГА НЯМЕЦКА ГА ВЫРАБУ 316 w w w .k am un ik at .o rg НЕ АЦІША ЛІ І Ў СОН, УЗВЫЧАІЎШЫСЯ, УСЁ РОЎНА ШТО ДА ЖЫВОГА СТВА РЭННЯ. ПРЫХОДЗІЛІ КЛІЕНТЫ І КАЗА ЛІ, ШТО НА ФЭСЦЕ ПАРЭЗА ЛІ ЧЭЧКА, НАЖОМ ПА БА РАДЗЕ І НО СЕ. ЯШЧЭ ШУМЕ ЛІ ЧАСЧАСОМ ПОГА ЛАСЫ, ШТО БУДЗЕ ВАЙНА АНГЛІІ І АМЕРЫКІ З СА ВЕТАМІ. РЭЖЫМ АДНАК МА ЦА ВАЎСЯ, КЛЯНУЧЫ АНГЛААМЕРЫКАНСКІХ ІМПЕРЫЯЛІС ТАЎ, ШТО ГЭТА ЯНЫ ХОЧУЦЬ ВАЙНЫ, КАБ ПЕРАСВА РЫЦЬ НАРОДЫ, ЗНІШТОЖЫЦЬ ПРАЦОЎНАЕ СЯЛЯНС ТВА І РАБОЧЫ КЛАС. СКУТАК АД ТАГО БЫЎ АДВА РОТНЫ: ЛЮД УРЫВАЎСЯ Ў КРАМЫ, ВЫКУПЛЯЮЧЫ СОЛЬ І ГАЗУ НАФТУ. У СВЕЖУЮ ПАМЯЦЬ ПРА НЯМЕЦКУЮ АКУПА ЦЫЮ, У ЯКУЮ НЕ МЕ ЛАСЯ ЧЫМ ЗАПАЛЬВАЦЬ НАФТА ВЫЯ ЛЯМПЫ І СА ЛІЦЬ МЯСА, СТРАВУ. НЕ ЎСЁ З ЗА КОЛАТА ГА ПАРШУКА ЎДАВА ЛАСЯ ПАВЭНДЗІЦЬ, А ЦЯЛЯЦІНУ ПАСУШЫЦЬ. І НЕ КОЖНЫ ЎМЕЎ. СЯРЭДНЯВЕЧЧА! ЛЮДЗІ НЕ БЫЛІ СУПРОЦЬ АМЕРЫКАНЦАЎ, АЛЕ НЕ ВЕЛЬМІ ВЕРЫЛІ Ў ІХ ПРЫХОД, УБАЧЫЎШЫ МАТЛАШЭННЕ НЯМЕЧЧЫНЫ. КАЗА ЛІ: ПАКУЛЬ ТАЯ АМЕРЫКА ПРЫДЗЕ, САВЕТЫ ПАДУШАЦЬ НАС! НА ГЛУХІХ УРОЧЫШЧАХ ДЫ ЗАІМШЭЛЫХ ХУТАРАХ СЯДЗЕЛІ ПАРТЫЗАНЫ З БЕЛЫМ АРЛОМ НА ШАПКАХ. ЗАГЛЕДЖВА ЛІСЯ Ў НЕБА, НАЧЭКВАЮЧЫ АНГЕЛЬСКАГА ДЭСАНТУ. НА ЗАХАДЗЕ ТРЫВА ЛА ПОЛЬСКАЯ АРМІЯ, ШМАТЛІКАЯ; СЛУХАЮЧЫ РАДЫЁПЕРАДАЧАЎ, АСАБЛІВА З ЛОНДАНА, ЖЫЛІ ЯНЫ НАДЗЕЯЙ НА ХУТКУЮ НАС ТУПАЛЬНУЮ КАМПАНІЮ. НАВАТ УЗІМУ, ШТО ТЛУМАЧЫЛАСЯ ПАЦВЯРДЗЕЛЫМІ ТАДЫ АД МАРАЗОЎ УЕЗДЖАНЫМІ ДАРОГАМІ, НЕПРАЕЗДЖЫМІ АДНАК ДЛЯ ТАНКАЎ У ВЕСНАВУЮ АБО ВОСЕНЬСКУЮ ПАРУ. ХОЦЬ ЗЛАПАМЯТНЫ ФРОНТ ЧУБАРЫКАЎ КАЦІЎСЯ НА НЕМЦАЎ ВА ЎСЕ ПОРЫ ГОДА. АДНОЙЧЫ ЗАБРАЗГА ЛІ АД ГРАНІЦЫ ТАНКЕТКАЮ ПАМЕЖНІКІ, ІМКНУЧЫСЯ ПЕРАС ТРА ЛЯЦЬ ШМЫЛЬГАНУЎШЫ ЛЯСНЫ АТРАД З ВІЛЕНШЧЫНЫ. У ВУСЕНІЧНЫ ЛЁСКАТ МЕС ТАЧКОЎЦЫ ВЫБЯГА ЛІ НА ПАДВОРКІ ДА ПЛАТОЎ ГЛЯДЗЕЦЬ, ЦІ НЕ АМЕРЫКАНЦЫ ТАК ПРУЦЦА... МА ЛАДЗЮСЕНЬКІ ПАЛЯК З КАРАБІНАМ СПРАТАЎ СЯБЕ Ў ХЛЯВЕ І ЎЦА ЛЕЎ; РЭШТУ ВЫСЕКЛІ КУЛЯМЁТАМ, ПАБІТЫХ ХАВА ЛІ НА КАСЦЕЛЬНЫХ МОГІЛКАХ, ШАСНАЦЦАЦЬ ЧАЛАВЕК. ПЕРАС ТА ЛІ ЧАКАЦЬ АМЕРЫКІ; БРА ЛІСЯ ЗА ГАСПАДАРКІ. НА РЫНКУ ПАЧАПІЛІ ПАРТРЭЦІСКА СТА ЛІНА; ПОБАЧ ВІСЕЎ БЕРУТ, ПРЭЗІДЭНТ НОВАЙ ПОЛЬШЧЫ. У ДЗЕНЬ ПЕРШАМАЯ ПУЗАЦЕЛІ 317 w w w .k am un ik at .o rg НА БАЛКОНЕ НЕДАПА ЛЕНАЙ КАМЯНІЦЫ ВАЖНЕЦКІЯ ЛАЙДАКІ І П’ЯНІЦЫ, ЯКІХ ПАС ТАВІЛІ Ў НАЧАЛЬНІКІ. ІМ БЫЛО ЎСЁ РОЎНА; ЗРЭШТЫ, У ВЫПАДКУ НЕЙКАГА ПЕРАВАРОТУ МАГЛІ ЎЦЯЧЫ Ў ПРУСЫ, У ТОЙ ЗБРОД НАРОДУ. УНІЗЕ, ПАД ІМІ, ІШОЎ СВЯТОЧНЫ ПАХОД З ЧЫРВОНЫМІ СЦЯГАМІ ДЫ ТРАНСПАРАНТАМІ; БУБНІЎ АРКЕС ТРЫК ПАЖАРНІКАЎ, МАРШАВА ЛІ ФУНКЦЫЯНЕРЫ ГМІНЫ, ПРАДАЎЦЫ З КРАМАЎ, ГРУЗЧЫКІ СА ЗБОЖЖАВЫХ СКЛАДАЎ, НАС ТАЎНІЦЫ СА СТАРШАКЛАСНІКАМІ, ПЕКАРЫ І МЯСНІКІ; ЗВОДДАЛЬ ТРЫМА ЛІСЯ МІЛІЦЫЯНЕРЫ, ПАМЕЖНІКІ ІХ ПАРУЧНІК ВЫСІЎСЯ РАЗАМ З УЖО ПАДВЫПІЎШЫМІ ТРЫБУХАЧАМІ. МУЗЫКА ЗАВЫВА ЛА АБО ХРЫПАЦЕЛА; ЛАМАТАЎ БУБНАЧ. ДЗЕЦІ СЛАВІЛІ СТА ЛІНА І ЯГО ВОЙСКА. БАЦЬКІ ГРАМАДЗЯЛІСЯ КРАЙ ПАЖАРЫШЧАЎ, ПАБОЙВАЮЧЫСЯ РАЗЫХОДЗІЦЦА ДАМОЎ, БАРАЗНІЦЬ БУЛЬБУ Ў ПОЛІ. СЦЯПАНУ НЕ БЫЛО КА ЛІ ТЫРЧЭЦЬ РАЗЯВАЮ. БУДАВА ЛІ НА АКОПАХ ПРАС ТОРНУЮ ШКОЛУ, РАЗВА ЛІЎШЫ ПАНСКІ ПА ЛАЦ, ШТО БЕ ЛЯХЦЕЎ ЗА САЖАЛКАМІ. ВЫПУШЧАНЫЯ З КАДУШАК МАЛЬКІ КАРПАЎ ПАДРАС ТА ЛІ АД ВАРАНАГА ГАРОХУ І БОБУ; ПАНАДЗІЛІСЯ НА ІХ ПОТЫМ ЗЛАДЗЕІ І ДА КА ЛЯДЫ ЎДАВА ЛАСЯ ЛАВІЦЬ УЖО АДНЫХ КАРАСЁЎ. ЗГЛУМІЛІ ДВАРОВЫ САД, КУЛАЧЫС ТЫЯ ГРУШЫ З МЯДОВАЙ ПАЗА ЛОТАЮ. УЛАДА НЕ ЎПІЛЬНА ВА ЛА; САМА КРА ЛА. ГЭТА НАЙВІДОЧНЫ ЗНАК ЯЕ СТАБІЛІЗА ЦЫІ, П’ЯНС ТВА І КРАДЗЕЖ. КУДЫСЬЦІ ПРАДА ВА ЛІ ЦЭГЛУ З НЕДАГА РЭЛЫХ МУРОЎ. ПАРУ ДУРНЯЎ ЦЯЖКА ПАКА ЛЕЧЫЛАСЯ, ПАДАЮЧЫ З ВЫСОЗНЫХ ДРАБІНАЎ. УСЕНЬКІ ТА ВАР ПЕРА ЛІЧВА ЛІ НА ЛІТРОЎКІ САМАГОНКІ; ПУД ЖЫТА ЦА НІЎСЯ НА ТРЫ БУТЛЯГІ ПЕРШАКУ. ДА РАЖЭЙ БРА ЛІ ЗА АВЁС, БЕЗ ЯКОГА КОНЬ НЕ ЦЯГНУЎ, ДРЫЖЭЛІ КАПЫТЫ. ПРАДАВА ЛІ АКА ЛОТЫ КАНЮШЫНЫ. КАМУ НЕ ЎРАДЗІЛА БУЛЬБА, ЕЎ БОБ. СТРУГАЎ БРУЧКУ. ШКОЛЬНІЦЫ МАРЫЛІ ВЫВУЧЫЦЦА НА НАС ТАЎНІЦАЎ, КАБ СМАЧНА НАЕСЦІСЯ, ХАДЗІЦЬ У МЯС ТОВЫХ СУКЕНКАХ. ДА ВАЙНЫ ГОЖАЯ ЯРОЦКАЯ, ПАНІ НАД СЁМЫМ КЛАСАМ, ДАС ТА ВА ЛА ШТОМЕСЯЦ ГРОШАЙ З ПЕРА ЛІКАМ НА ЦЭЛУЮ КАРОВУ І ЯШЧЭ МЕ ЛА ЗА ШТО ЯНА АБЕДАЦЬ У РЭС ТАРА НЕ ЖЫДА, КУПЛЯЦЬ ГЕМЗА ВЫЯ ТУФЛІ, ШОЎК, КАПЯЛЮШЫКІ. ПРЫКЛАДАМ ХЛОПЦАМ БАЧЫЎСЯ СЛЕСАР ЖАЛКОЎСКІ 318 w w w .k am un ik at .o rg З ЧА ЛЯДНІКАМІ. ЁН РАМАНТА ВАЎ МАТОРЫ ФАБРЫКАНТАМ, ЖНЯЯРА КІ, І ТАКСОЎКІ ГАРБАРНЫМ БАГАТЫРАМ. ПА ВАЙНЕ, ПРАЎДА, НЕ АКАЗА ЛАСЯ ЖАЛКОЎСКАГА АНІ ФАБРЫКАНТАЎ, АЛЕ ПЕРАДА ЛІ З БЕ ЛАС ТОКА ЗВЕС ТКУ, ШТО ЎТВОРА НА ТАМ МЕХАНІЧНУЮ ШКОЛУ, ЗА КОНЧЫЎШЫ ЯКУЮ БЫЛА ГАРАНТА ВАНА РА БОТА Ў ГОРАДЗЕ. ПРА ЗА РОБКІ МЕХАНІКАЎ РАСПА ВЯДА ЛІ ЛЕГЕНДЫ. ДЗЕЦІ НЕ ДУМА ЛІ ПРА ГАСПАДАРКІ БАЦЬКОЎ. У ХАТАХ ГАВАРЫЛІ ПРА „КАЛХОЗЫ” І АБ ТЫМ, ШТО ТРЭБА МА ЛАДЫМ ХАВАЦЦА АД ІХ У БЕЛАС ТОЦКІХ ФАБРЫКАХ, ПАКУЛЬ НЕ ПОЗНА У САВЕТАЎ УЖО НЕ ВЫДАВА ЛІ ВЯСКОЎЦАМ ДАКУМЕНТАЎ, БУДЗЕ КАПУТ ХАМАМ І Ў ПОЛЬШЧЫ. З БАЛЬША ВІЦКА ГА ПРЫМЕЖЖА ДАХОДЗІЛІ ПІСЬМЫ АД АДРЭЗА НЫХ ГРА НІЦАЮ СВАЯКОЎ. НЕ ЗНАХОДЗІЛАСЯ ТУТ РА ЗУМНЫХ, КАБ УВЕДАЦЬ, АБ ЧЫМ ПІШУЦЬ. ПАЎТА РА ЛІСЯ СЛОВЫ „ЖЫВЁМ ХА РА ШО І АЖЫДА ЕМ ЛУЧША ГО”. ЯКОЕ МОЖА Ў ІХ БЫЦЬ „ХА РА ШО”, У БЕДА КОЎ, У ЯКІХ ХЛЕБ ПАМЯТА ЛІ ЎСЕ КАНЧАЎСЯ Ў ВЯЛІКДЗЕНЬ; НА ЖНІВО ЗАХОЎВА ЛІ ЯНЫ НЕКАЛЬКІ ФУНТАЎ МУКІ ВЫМЕША НАЙ З ЯЧМЕННЫМІ ВОТРУБЯМІ І ПША НІЧНАЙ МЯКІНАЮ. А ВОСЬ ТОЕ, ШТО „АЖЫДА ЮЦЬ ЛУЧША ГО”, ДЫК ПРАЎДА. ТОЛЬКІ НЕ ПРЫЧА КАЦЬ ІМ ТА ГО Ў КАЛГАСЕ. ПІСЬМЫ ДА ВА ЛІ ТУЮ Ж ІНФАРМА ЦЫЮ: БЯДА, БЯДА. ЧАСАМ НЕХТА ПАМІРАЎ ТАМ, АЛЕ НЕ ЗАЎСЁДЫ ПА ДА ВА ЛІ ІМЯ, ЗГАДВА ЮЧЫ ПРА ДЗЯДЗЬКУ АБО ЦЁТКУ. ЧЫТА ЛАСЯ НЕДА ГА ВОРКУ ЯК ПА ВЕДАМЛЕННЕ, ШТО НЕ АД ДАБРА ЦІ ХВА РОБЫ ЗДА РЫЛАСЯ СМЕРЦЬ. КАНВЕР ТЫ, УПЭЦКА НЫЯ ПАШТОВЫМІ ШТАМПАМІ, ВАНДРА ВА ЛІ КА ЛЯ ЧАТЫРОХ ТЫДНЯЎ. ЖАНІЦЬБА СЦЯПА НА КІШКЕ ЛЯ ПРАЙШЛА НЕЯК НЕ ЗАЎВАЖНА. НАПЭЎНА НЕВЯДОМА НАВАТ, АДКУЛЬ ЁН УЗЯЎ БАБУ І ЯК НАЗЫВА ЛАСЯ. ЧАС НАС ТАЎ НЕВЯСЁ ЛЫ, ТАЙНАЯ ПА ЛІЦЫЯ ПРАВОДЗІЛА ВОБЫСКІ ЗАМОЖНЫХ ГАСПАДА РОЎ; З’ЯВІЛАСЯ ЎНОЧЫ І Ў ЯГО. ПАЗАБІРА ЛА СКУРЫ, ПАДЭШВЫ, ГАТОВЫЯ І НЕГАТОВЫЯ БОТЫ. ДВА МЯШКІ ЎСЯГО ПА ВА ЛАКЛІ, НАЕХАЎШЫ З СА КОЛКІ АМЕРЫКАНСКІМ ГРУЗА ВІКОМ, ПЯЦЁХ У БЛІШЧАС ТЫХ НЯМЕЦКІХ ПЛАШЧАХ ДЫ З АЎТАМАТАМІ НА ЖЫВА ЦЕ. БАНДЫ, ШТО ХАДЗІЛІ ПА ЛЯСАХ, УЖО ПЕРА ЛАВІЛІ ЯНЫ І ЎЗЯЛІСЯ ЛІКВІДА ВАЦЬ БУРЖУАЗІЮ, АПІРЫШЧА КОНТРРЭВА ЛЮЦЫІ. НІХТО НЕ ВЕДАЎ, ШТО ГЭТА ТАКОЕ ГЭТАЯ 319 w w w .k am un ik at .o rg КОНТРА, АЛЕ КОЖНАМУ БЫЛО ЯСНА: УЛАДА ПАВІННА НЕШТА ЗАБІРАЦЬ ДЫ КАГОСЬЦІ АРЫШТОЎВАЦЬ. АДЗІНАЕ, ЧАГО СЦЯПАНУ НЕ ЗАБРА ЛІ, ГЭТА СТОЛ ВАРШТАТА З ІНС ТРУМЕНТАМІ, ТАБУРЭТКІ, КАПЫЛЫ. ЁН ЗАПЛА КАЎ АД КРЫЎДЫ, СПРА БОЎВА ЮЧЫ ПАЦА ЛА ВАЦЬ У РУКУ „ДАВУДЦУ” Ў ХРОМА ВЫМ ПЛАШЧЫ І З БУЙНЫМІ КУДЛАМІ, АЛЕ ТОЙ ВЫХАПІЎ ДА ЛОНЬ, ПСЫКНУЎШЫ „ПРЭЧ ТЫ, КЛАСАВЫ ВОРАГ!” ХАТУ ЗА ПОЎНІЎ БАБ СКІ ЛЯМАНТ, ДЗІЦЯЧЫ ПІСКАТ, СКАВЫТЛІВЫЯ ПРОСЬБЫ МУЖЧЫН. ТАЕ НОЧЫ ПОТЫМ КІШКЕ ЛІ НЕ ЗА БЫЛІСЯ; СТРАШНЕЙШАЙ ЗА НАПАД ПАДЛЕСНАЙ ГА ЛОТЫ, ШТО ПРЫКІДВА ЛАСЯ АДДЗЕ ЛАМ АРМІІ КРАЁВАЙ, ЗА БІРА ЮЧЫ КАЖУХІ, СА ЛА, АДЗЕННЕ. ЯШЧЭ ЖЫЛА ВЁСКА, ТАМУ БЫЛО ШТО РАБАВАЦЬ. У ГОРАДЗЕ ЎСТА ЛЯВАЎСЯ СПАКОЙ, ЗЕ ЛЯНЕ ЛА НА ТРАТУА РАХ АД ЖАЎНЕР СКІХ МУНДЗІРАЎ, ТРЫМЦЕ ЛІ ЧЫРВАННЮ ЛЕНТЫ НА РУКАВАХ ПАР ТЫЙЦАЎ. СЯЛЯНЕ НЕ ЛІЧЫЛІСЯ ЛЮДЗЬМІ: КАМУНІС ТАМ ЯНЫ ЎЯЎЛЯЛІСЯ НЕПРЫХІЛЬНЫМІ РЭЖЫМУ, А ТЫМ, ХТО ПА БАНДЫЦКУ ПАР ТЫЗА НІЎ, СЛУЖЫЛІ ЗАХОДНЫМ МЕСЦАМ, КАБ МЕЦЬ ДЗЕ НАЖЭРЦІСЯ, НАСЦЯБАЦЦА САМАГОНКІ, НАМАЦАЦЦА ДЗЕВАК, УРЭШЦЕ ВЫВЕЗЦІ ФУРУ ДАБРА Ў ТАРГОВЫ ДЗЕНЬ НА РЫНАК У МЯС ТЭЧКУ. НА СЦЯПАНАВА ВЯСЕЛЛЕ БАЦЬКА ВЫГНАЎ ЖЫТНЁВАЕ СІВУХІ, МАЦІ НАПЯКЛА БАРА НІНЫ, А З ЗА КОЛАТА ГА ПАРШУЧКА НАРАБІЛІ ВАНТРА БЯНКІ, КВАШАНІНЫ, НАРЭЗА ЛІ КАВАЛКАМІ СВІНЫХ ПЛЯЧЭЙ; АПЕТЫТНА ГЛЯДЗЕ ЛІСЯ МЯСІС ТЫЯ БАКАВІНЫ. КУМПЯЧКІ ДЫ ПА ЛЯНДВІЦУ, МОЦНА ПАСОЛЕНУЮ, АБГАРНУЎШЫ КУЖАЛЬНЫМ ПА ЛАТНОМ ПАЧАПІЛІ НА ГАРЫШЧЫ СУШЫЦЬ НА ЖНІВО І КАПАННЕ БУЛЬБЫ. НАРЫХТА ВА ЛІ Ў ЗБАНКАХ ХЛЕБНА ГА КВАСУ, ПАС ТАВІЎШЫ Ў ПРОХА ЛАДЗЬ СКЛЕПУ, КАБ НЕ ЗА КІС. НАПЯКЛІ ХЛЕБА, ПІРА ГОЎ І ВЯЛІЗНЫ КАРА ВАЙ. РАЗБІЛІ ПЕРАГА РОДКІ Ў КУХНІ І СПАЛЬНІ, ПАЗЫЧЫЛІ Ў СУСЕДЗЯЎ СТА ЛОЎ, ЛАВАЎ, ПАСУДЫ. КВЯЦІЛІСЯ ЛУГІ НА ПЕРШЫ СЕНА КОС, ПАРЫЛА ЦЯПЛЫНЬ, ТАМУ БЫЛО ДЗЕ НАЧА ВАЦЬ ПА ГУМНАХ. МУЗЫКАНТЫ З КАЗЛОВАГА ЛУГА ЗАШМАТ НЕ ЗА ПАТРА БАВА ЛІ, ПА ПАЎМЭТРА ЖЫТА КОЖНЫ ГАРМА НІСТ, ТРУБАЧ, БУБЕНШЧЫК; АКАЗА ЛАСЯ: БАЦЬКА І ДВА СЫНЫ. ЦЕСЦІ ДА ЛІ СЦЯПАНУ ПАЎДЗЕСЯЦІНЫ СЕНА КО СУ, ШТО КА ЛЯ БАР СУКОВАЕ ГАРЫ ПАД САСНОВІКАМ, ЦЕЛЬНУЮ КА РОВУ, 320 at .o rg ДВА ВУЛЕІ ПЧОЛАЎ СА СВАЁЙ ПАСЕКІ І ПАРКУ ПА РАСЯТАЎ У МЯШКУ. ТРЭБА БЫЛО ДУМАЦЬ, ЯК ВЫЖЫЦЬ У ТА КІ ЧАС, КА ЛІ НІЧОГА НЕ МОЖНА САМОМУ РА БІЦЬ: ГАСПАДА РОЎ ЗНІШТАЖАЮЦЬ, МОЛАДЗЬ ЗАМА НЬВАЮЦЬ У ФА БРЫКІ, СТАРЫМ ЗАС ТА ЕЦЦА САМІМ ЛЯГАЦЬ НА МОГІЛКІ РАБОЧЫМ МЕДЫЧНАЯ СТРАХОЎКА, ХА ЛОПАМ „ФІГА З МА КАМ”. АДНАК НЕ АДЧУВА ЛАСЯ НАС ТРОЮ НЯШЧАСЦЯ Ў ЖЫВУЮ ПАМЯЦЬ ПАНШЧЫНЫ, ПАНСКА ГА СВАЕВОЛЛЯ, АКУПАЦЫЯЎ. РАБОЧЫЯ Ў МЯС ТЭЧКУ ЗАЎСЁДЫ МЕ ЛІ ЛЕПЕЙ, СТРАЙКУЮЧЫ І ДАБІВАЮЧЫСЯ ПА ЛЁГАК. ВЁСКА МАЎЧА ЛА, ЦЯРПЕ ЛА ДЫ СПАДЗЯВА ЛАСЯ НА БОГА. ХОЦЬ НІХТО НЕ БАЧЫЎ ЯГО, АЛЕ ВЕРЫЛІ, ШТО ЁН У НЕБЕ. w w w .k am un ik * * * РЫЧЫНАЎ ЗНІШТАЖЭННЯ ВЁСКІ ШУКАЦЬ У СА ВЕЦКАЙ УЛАДЗЕ! ГЭТА Ў ЁЙ ПРА ПА ЛА КАШТОЎНАСЦЬ ЗЯМЛІ. НЯМЕЦКАЯ АКУПА ЦЫЯ ПРЫТРЫМА ЛА НА ПАРУ ГАДОЎ ПРАДОННУЮ ДЭМА РА ЛІЗА ЦЫЮ, СТРАХАМ ЗА ЖЫЦЦЁ. МОЛАДЗЬ РУШЫЛАСЯ Ў АПУСЦЕ ЛЫЯ ГАРАДЫ, У ЯКІХ ПЕРА ВАЖА ЛІ Ў ДАВА ЕННЕ ЖЫДЫ. ШМАТХТО З ВЯСКАЎНІ РЫНУЎСЯ НА ПАС ЛЯНЯМЕЦКІЯ ЗЕМЛІ, НАЗЫВА НЫЯ ПРУСАМІ. НАГЛЯДА ЛАСЯ ДЗІВОСНАЯ З’ЯВА, МЕНАВІТА ПАЎС ТАННЕ КАРЭННА МУЖЫЦКІХ ГАРАДОЎ. ДАТЫЧЫЛА ТОЕ І ВАРШАВЫ; МЕНШ КРАКА ВА, ШТО НЕ СПАЗНАЎ КАТАС ТРАФІЧНА ГА СПУС ТА ШЭННЯ. ЗГАДАНАМУ АБМУЖЫЧЭННЮ ПАСПРЫЯЛІ ТРЫ ФАКТА РЫ: НАРОДАЗА БОЙС ТВА ЖЫДОЎСКАГА НАСЕЛЬНІЦТВА, РЭПАТРЫЯЦЫЯ ЗА ОДРУ НЯМЕЦКА ГА МЯШЧАНС ТВА, ХУТКАЯ ІНДУС ТРЫЯЛІЗА ЦЫЯ КРА ІНЫ. НЕ Ў АДНОЙ ПОЛЬШЧЫ ЗРА БІЛАСЯ ГУС ТА АД ФАБРЫК. АЖАНІЎШЫСЯ, СЦЯПАН НА БЫЎ У ГМІНЕ ПЛЯЦ У МЯС ТЭЧКУ, ШТО АКАЗА ЛАСЯ ЦЯПЕР НЕВЯЛІКІМ ВЫДАТКАМ. ПЕРШ ЧЫМ ПАЧАЦЬ СТАВІЦЬ НА ІМ СВАЮ ХАТУ ДА ВЯЛО СЯ НАПРАЦАВАЦЦА, АЧЫШЧА ЮЧЫ ПАЖАРЫШЧА АД ДРУЗУ. НАВАРОЧАЎ ГА РУ КАМЕННЯЎ НА БУДУЧЫ ФУНДАМЕНТ І ГЛЫБОКІ СКЛЕП. ВЕЧА РАМІ, У ПРЫЦЕМКАХ, ЗА РАБЛЯЎ ПОТАЙНЫМ ШАЎЦА ВАННЕМ, ХОЦЬ ПРЫХОДЗІЛІ ДА ЯГО НЕЙКІЯ АКТЫВІС ТЫ, КАБ ЗА ПІСВАЎСЯ Ў РАМЕСНУЮ АРЦЕЛЬ АСАБЛІВА НАС ТОЙВАЎ ПАР ТЫЙНЫ ГРЫШКЕВІЧ. 321 w w w .k am un ik at .o rg НА ПАПЯЛІШЧЫ БУЯЛА СЦЯПАНА ВАЙ ЖОНЦЫ ГАРОДНІНА. ВЫРАС ТА ЛІ ВЯЛІЗНЫЯ, БЫ ПАРАСЯТЫ, ЦУКРОВЫЯ БУРАКІ КАРОВЕ. ДОЎГІЯ КА ЛЫ МОРКВЫ. ЭРАТЫЧНА СЯРПАС ТЫЯ АГУРКІ. ВЫЛЯГАЎ БОБ З ГНІЮЧЫМІ ПРЫ ЗЯМЛІ СТРУКАМІ. БУЛЬБА ДУБАСІЛА ЎПОРА ВЕНЬ З ЧА ЛА ВЕКАМ, А БУЛЬБІНЫ НАГАДВА ЛІ ЎСЯГО ВЯНГЕР СКІЯ СЛІВЫ. УСЮ ПАСЕЯНУЮ ФАСОЛЮ ВЫГНА ЛА ВЫШЭЙ ЛЕБЯДЫ БЕЗ АНІЯКАЕ КАРЫСЦІ. ГАРОД ГУСЦЕЎ, ШТО НА ГОЮ НЕ БЫЛО ДЗЕ СТУПІЦЬ У ІМ. КА ЛІ СЦЯПАН АРАЎ КАНЁМ, ПРАВА ЛІЎСЯ З ПЛУГАМ У ПРЫКАМЯНІЧНАЕ ШАМБА. СПАС БЫЎ АД БУЛАНА ГА: СПУДЖАНЫ ЛАМАТНЁЮ ДЫ СЦЯПАНАВЫМІ ПРАКЛЁНАМІ, ІРВА НУЎ ДА ПЕРАДУ, ВЫВА ЛАКА ЮЧЫ СВАЙГО ГАСПАДАРА З ПОСКУДЗІ Ў ЦЭМБРА ВІНАХ. ЖОНКА ДЗІВІЛАСЯ ЎЕДЛІВАСЦЮ ЎСТАЯЛА ГА СМУРОДУ. У АСАТАХ ВЯЛІСЯ ПАЎДЗІКІЯ КАТЫ, ШТО МЕ ЛА ДОБРЫ СКУТАК: ПАЯДА ЛІ ЯНЫ МЫШЭЙ, ЦЯГА ЛІ З НОРАЎ КРАТОЎ, АДГАНЯЛІ ПАЦУКОЎ, А НАВАТ САБАК, БОЯЗНА РЭА ГУЮЧЫХ НА ДРАПЕЖНЫ ПСЫКАТ. ПАКУЛЬ НАЎКОЛА ЦІШЭЛА БЯЗЛЮДДЗЕ, СЦЯПАН НЕ ЗАЧАПАЎ УС ТАЯЛЫХ ЗВЯРКОЎ ЗГЛЕДЗЕЎ ЯШЧЭ І ТХА РОЎ ПАД ЦАГЛЯНАЙ НАВА ЛАЮ. ЁН БАЧЫЎСЯ ПЕРШЫМ, ШТО ЎЦЯКАЎ З ВЁСКІ. БЛІЗКА, У МЯС ТЭЧКА. МАНЮ АДДА ЛІ ВУЧЫЦЦА Ў ПРЫФАБРЫЧНАЙ ШКОЛЕ Ў БЕ ЛАС ТОКУ І ТАМ ЖА НЕЎЗАБА ВЕ СТАЎ ВУЧНЕМ МЕХАНІЧНА ГА ТЭХНІКУМА АНДРЭЙКА. СЯКТАК ПА ШЫЎШЫ ІМ ПРЫС ТОЙНАЕ АДЗЕННЕ, УДА ЛО СЯ РАСКВАТА РА ВАЦЬ АБОІХ У ШКОЛЬНЫМ ІНТЭРНАЦЕ ДЛЯ ДЗЯЦЕЙ БЕДНЫХ БАЦЬКОЎ. З ЕЖАЙ БЫЛО, АДНАК, СЛАБА, І МА ЦІ ВОЛЬГА ШТОНЯДЗЕ ЛІ НЕС ЛА ДА РЭЙСАВА ГА АЎТОБУСА Ў МЯС ТЭЧКА КАРЗІНУ З КАВАЛЬЦОМ СА ЛА, ПАЎБУХАНКАЙ ХАТНЯГА ХЛЕБА, ТОРБАЧКАЙ ЦЫБУЛІ І СЛОІКАМ ШМАЛЬЦУ. НЕ АДНА ЯНА ТАК РА БІЛА І СВОЙ ШАФЁР НЕ БУРЧЭЎ; АЎТОБУС УСЕ ЗАВАЛЬВА ЛІ ПАСЫЛКАМІ ДОЧКАМ І СЫНАМ У ГОРАДЗЕ. У БЕ ЛАС ТОКУ ПРЫХОДЗІЛІ ПА ІХ НА АЎТОБУСНЫМ ВАКЗА ЛІКУ ЧАСЦЕЙ АНДРЭЙКА ІНШЫ РАЗ АБОЕ: ЁН І МАНЯ. ЦІКА ВА, ШТО НІКОЛІ НІЧОГА НЕ ПРАПАДА ЛА; У ПАС ЛЯВА ЕННЫ ЧАС ЗНІКЛА СВАЁ ЗЛА ДЗЕЙС ТВА, ВЫМЕЦЕНАЕ Ў ПУС ТУЮ ПОЛЬШЧУ. ХАТУ БРАЎСЯ СТАВІЦЬ СЦЯПАН, НАБЫВА ЮЧЫ ЗА БЕСЦАНЬ КА ЛОДЫ АД КЛІЕНТАЎ. ПІЛА ВА ЛІ ІХ НА БЭЛЬКІ МА ЛАДЫЯ 322 w w w .k am un ik at .o rg ГАСПАДАР СКІЯ ХЛОПЦЫ, ЧАТЫРОХРУЧНЫМІ ПІЛАМІ. МАЙС ТРЫ ЗНАЙШЛІСЯ З УЦЯКА ЮЧЫХ АД СА ВЕТАЎ РАМЕСНІКАЎ ЗПАД БЕРАС ТАВІЦЫ. ГА ЛОДНЫЯ БЕРАС ТА ВІЧА НЕ СТА ВІЛІ ЗРУБ МАРУДНА. УДВУХ СПА ЛІ Ў ГУМНЕ НА СЕНЕ ПАКУЛЬ НЕ ХА ЛАДЫ. У НЯДЗЕ ЛІ ПРЫХОДЗІЛІ НА ЦЭЛЫ РАНАК У КУХНЮ АБО ПАД ЯБЛЫНЮ ПАГА ЛІЦЦА; КРЫХУ ПАМЫЎШЫСЯ, ІШЛІ У ЦАРКВУ НА АБЕДНЮ. АДЗІН З ІХ, МА ЛАДЗЕЙШЫ, ЛЮБІЎ РАСПА ВЯДАЦЬ БАЙКІ І ЖАР ТЫ. У НА ШУ ШКОЛУ ПРЫС ЛА ЛІ СА ВЕТКУ, КАБ ВУЧЫЛА ДЗЯЦЕЙ. ЯНА НА ПЕРШЫМ УРОКУ ПЫТАЕ МА ЛЫХ, ХТО І ЯК ДАПАМОГ САВЕЦКАЙ АРМІІ Ў ПЕРАМАГАННІ НЕМЦАЎ. ДЗЯЎЧЫНКА ПАХВА ЛІЛАСЯ, ШТО МЫЛА САЛДАТУ ІВАНУ КАШУЛЮ, ІНШАЯ ПАЦЫРА ВА ЛА ГІМНАСЦЁРКУ. СЛОВАМ, КОЖНАЕ МА ЛОЕ НЕЧЫМ ЗАС ЛУЖЫЛАСЯ. А РЫЖЫ ВІЦЯ НАСІЎ АР ТЫЛЕРЫС ТАМ СНА РАДЫ ДА ГАРМАТЫ Ў АКОПЕ ЗА ХЛЯВОМ. НАС ТАЎНІЦА, ПАЧУЎШЫ ТА КОЕ, ПАГЛАДЗІЛА ВІЦЮ ПА ГА ЛОЎЦЫ, РАДАСНА ДАПЫТВА ЮЧЫСЯ, ШТО САЛДАТЫ ЯМУ НА ГЭТА КАЗА ЛІ. А КАЗА ЛІ, ПАЎТАРАЎ ВІЦЯ: „ГУТ КІНДЭР. АЛЕС ГУТ!” МАЦІ ВОЛЬГА НЕ ШКАДА ВА ЛА ЕЖЫ МАЙС ТРАМ І БЫЛО ІМ ДОБРА. РОЎ ПАД ФУНДАМЕНТ І ЯМУ НА СКЛЕП КА ПА ЛІ ДА САМЮТКІХ ПРЫМА РАЗКАЎ, НАРА КА ЮЧЫ НА МНОС ТВА КАМЯНЁЎ У ГРУНЦЕ. ПІЛЬНА ЗІРКАЦЕ ЛІ НА НАХОДКІ, НАС ЛУХАЎШЫСЯ ПРА СХАВА НАЕ ЖЫДАМІ ЗОЛАТА. ДАКОПВА ЛІСЯ ДА СТАРАДАЎНЯЕ ПАСУДЫ; ТРАПІЛІ НА НЕКАЛЬКІ СЯРЭБРА НЫХ МАНЕТ З ЧАСОЎ ЯШЧЭ ШЛЯХЕЦКАЙ ПОЛЬШЧЫ ВЯЛІКАЯ З 1749 Г.. СЦЯПАН АДМАЧЫЎ ІХ У НАФЦЕ І ПАКЛАЎ ЗА ІКОНАЮ. ХАЙ МНОЖАЦЦА!.. ЯМУ ЎСПОМНІЎСЯ МОМАНТ ПАД ВАРШАВАЮ ДВАЦЦАТА ГА ГОДА, КА ЛІ БАЛЬШАВІКІ ГВАЛТА ВА ЛІ МАЗУРЫЦУ, НАМАЦАЎШЫ Ў ЯЕ НА ГРУДЗЯХ ЗА ЛАЦІС ТЫ КРЫЖЫК. КАМАНДЗЕР СКІ АРДЫНА РАЦ ТРЫМАЎ БА БУ ЗА ГА ЛА ВУ, ГНУЧЫ ЎНІЗ, КАБ НІЧОГА НЕ БАЧЫЛА. ДУРНАЯ КЛЯЛА ІХ І ПА ЛОХА ЛА ШТАБАМ, ДЫК УЗЯЛІ І ЗАС ТРЭЛІЛІ ЯЕ... БАЦЬКА ЗЛА ВАЎСЯ НА МАЦІ ВОЛЬГУ, КАБ СЫТНА НЕ КАРМІЛА НАЙМІТАЎ, ШТО НЕ ПРАРОЧЫЛА ХУТКА ГА КАНЦА РАБОТЫ. АЙ, НЕ КАЖЫ, ЯНЫ І ТАК БЕДНЫЯ, АГРЫЗА ЛАСЯ СТАРОМУ. СЦЯПАН, КАПА ЮЧЫСЯ ІНШЫ РАЗ У МЕС ТАЧКОВЫХ РУІНАХ, НАТЫКАЎСЯ НА ПАНІШЧА НЫЯ КНІЖКІ І ПАРВА НЫЯ 323 w w w .k am un ik at .o rg ЧАСОПІСЫ З ПУБЛІКАЦЫЯМІ ЖЫДОЎС ТВА. ЧЫТА ЛАСЯ ЯМУ З ПАЧУЦЦЯМІ СЕНСАЦЫЙНАСЦІ. УЖО ЎПАЧАТКУ ДВАЦЦАТА ГА СТАГОДДЗЯ КОЖНЫ ПЯТЫ МІЛЬЯНЕР У ВЯЛІКАБРЫТА НІІ БЫЎ З ЖЫДОЎ. У ПРУСКАЙ НЯМЕЧЧЫНЕ, АСАБЛІВА Ў БЕРЛІНЕ ДЫ Ў ШЭРА ГУ ВЯЛІКІХ ГАРАДОЎ У 1912 ГОДЗЕ З ДЗЕСЯЦІ ЮРЫС ТАЎ АДВА КАТАЎ ШАСЦЁХ МЕ ЛІ ЖЫДОЎСКІЯ КАРА НІ; ПРЫБЛІЗНА СТОЛЬКІ НА ЛІЧВА ЛАСЯ ЖЫДОЎСКІХ ЛЕКА РАЎ І ЎСЯГО КРЫХУ МЕНШ УНІВЕР СІТЭЦКІХ ВЫКЛАДЧЫКАЎ, ПРАФЕСАРАЎ ЛІЧБЫ З 1886 Г. І 1896 Г.. СЦЯПАНУ ЗДАВА ЛАСЯ, ШТО ГАБРЭЙСКАЕ НАСЕЛЬНІЦТВА ЖЫВЕ НЕ ДАЛЕЙ ВАРШАВЫ, ГРОДНА, БЕЛАС ТОКА. ЗРАЗУМЕЎ, АДКУЛЬ У ГІТЛЕРАЎЦАЎ БРА ЛАСЯ АНТЫСЕМІЦКАЯ НЯНАВІСЦЬ. ТАКСАМА Ў ПА ЛЯКАЎ. СПРАВА Ў ТЫМ, ШТО ЦАРСКІ ЎРАД НЕ ДАЗВА ЛЯЎ СЯЛІЦЦА ЖЫДАМ ДАЛЕЙ ЗА ЎСХОДНІЯ МЕЖЫ КОЛІШНЯЙ РЭЧЫ ПАСПА ЛІТАЙ. ТАМУ ЎПЯРЭДАДЗЕНЬ ПЕРШАЙ СУСВЕТНАЙ ВАЙНЫ Ў ШМАТМІЛЬЁННАЙ МАСКВЕ ПРАЖЫВА ЛА НЯШМАТ ПЯТНАЦЦАЦЬ ТЫСЯЧ ГРАМАДЗЯН ГАБРЭЙСКАГА ПАХОДЖАННЯ. РУСКІЯ ПРОС ТА НЕ ВЕДА ЛІ ГЭТАГА НАРОДУ, МАСАВА СУТЫКНУЎШЫСЯ З ІМ НЕ РАНЕЙ, ЧЫМ ПРЫ САВЕЦКАЙ УЛАДЗЕ, Г.ЗН. У ПЕРЫЯД ЛІКВІДАЦЫІ НАЦЫЯНАЛЬНЫХ АБМЕЖАВАННЯЎ. У ТОЙ ЖА МАСКВЕ, АЛЕ Ў ТРЫЦЦАЦЬ ДЗЕВЯТЫМ, ПАПУЛЯЦЫЯ ЖЫДОЎ ВЫРАСЛА АМАЛЬ У ДВАЦЦАЦЬ РАЗОЎ. НА ГЭТА СКЛА ЛАСЯ НЕКАЛЬКІ ВАЖКІХ ПРЫЧЫНАЎ, ГА ЛОЎНАЙ З ЯКІХ ТРЭБА ЛІЧЫЦЬ БЕЗДЫСКУСІЙНУЮ ІХ РЭВА ЛЮЦЫЙНАСЦЬ, ПОЎНЫ АДДАНАСЦІ БАЛЬШАВІЗМ. ЖЫДЫ ЎВАЙШЛІ Ў РЭВА ЛЮЦЫЮ НЕ ДЗЕЛЯ ЖЫДОЎСКАЙ СВАБОДЫ, А НААДВАРОТ: КАБ ПАЗБЫЦЦА СВАЙГО ГАБРЭЙС ТВА Ў ІМЯ СВАБОДЫ НАОГУЛ ЧА ЛАВЕКА. ЗМАГА ЛІСЯ НЕ ЗА ВОЛЮ ЖЫДАМ, АЛЕ ЗА ВОЛЮ ЎСІМ ЛЮДЗЯМ БЕЗ РОЗНІЦЫ НА НАЦЫЯНАЛЬНАСЦЬ, ВЕРАВЫЗНАННЕ, РАСУ. САВЕЦКІ ЖЫД ПЕРАС ТА ВАЎ БЫЦЬ ЖЫДАМ. ЯГО НАЦЫЯНАЛЬНАСЦЮ РА БІЎСЯ БАЛЬША ВІЗМ. СЦЯПА НУ НАСОЎВА ЛА ГЭТА ПАРАЎНАННЕ З ЖЫДАМІ Ў РЫМСКАЙ ІМПЕРЫІ ЯК СТВАРАЛЬНІКАЎ І ПРА ПА ГАНДЫС ТАЎ ХРЫСЦІЯНС ТВА. ЖЫДАМІ БЫЛІ НЕ ТОЛЬКІ ГОСПАД БОГ І ЯГОНЫ СЫН ХРЫС ТОС, АЛЕ І ЎСЕ ПЕРШАА ПОС ТА ЛЫ. ЯНЫ АБУРЫЛІСЯ Б, КА ЛІ Б ТАДЫ НАЗВАЎ ІХ ХТО ЖЫДАМІ; ДАКЛАДНА ГЭТАК ЖА АБУРА ЛІСЯ І ЖЫДОЎСКІЯ БАЛЬШАВІКІ. ФАКТЫЧНЫ АРГА НІЗАТАР КАС ТРЫЧНІЦКА ГА ПЕРА ВА РОТУ 324 w w w .k am un ik at .o rg Ў РАСЕІ 1917 ГОДУ, МЕНАВІТА ЛЕЎ ТРОЦКІ ТЛУМАЧЫЎ, ШТО Ў ЯГО НЯМАШ НАЦЫЯНАЛЬНАСЦІ, БО ЁН ШЧЫРЫ БАЛЬША ВІК. НЕ МЕ ЛІ НАЦЫЯНАЛЬНАСЦІ І ХРЫСЦІЯНЕ. НА ПРАЦЯГУ ПЕРША ГА ТЫСЯЧА ГОДДЗЯ МА ЛІЛІСЯ НА ІМПЕР СКІХ МОВАХ, ЛА ЦІНСКАЙ АБО ГРЭЦКАЙ; БАЛЬШАВІКІ ПРЫЗНАВА ЛІ РУСКУЮ. І ХОЦЬ ПА КА ЛЕННІ САВЕЦКІХ ЖЫДОЎ ВЫХАВА ЛІСЯ НА ТВОРЧАСЦІ ПУШКІНА, ЧЭХАВА, ГОГА ЛЯ, УСЯЛЯК АДХРЫШЧВА ЮЧЫСЯ АД СВАЙГО ЖЫДОЎС ТВА, УСЁ РОЎНА АПЫНУЛІСЯ Ў ПРОЙГРЫШЫ АДНАЧАСНА З ЗАНЯПАДАМ ІМПЕРЫІ. ДЗЕСЯТКАМІ ТЫСЯЧ НАКЛА ЛІ ГА ЛОВАМІ МІЛЬЁНАМІ ПАД НЯМЕЦКАЙ АКУПАЦЫЯЙ ТАМУ, ШТО ПА КАЗА ЛІ СЯБЕ ЛЕПШЫМІ Ў СПРА ВЕ ІДЭІ, ЧЫРВОНАЙ АБО КА РЫЧНЕВАЙ. ЖЫДОЎСКАЯ КРОЎ ЦЯКЛА Ў ЖЫЛАХ ГІТЛЕРА І СТА ЛІНА ДЫ ІХ БЛІЗКІХ ПАМА ГАТЫХ. НЕ МАГЛО СТАЦЦА ІНАЧАЙ, БО ЗАЎСЁДЫ ПАТРЭБНЫ ЛЮДЗІ ЗВЫШІНТЭЛІГЕНТНЫЯ, З ГЛЫБОКІМ РОЗУМАМ, ЯКІЯ БАЧАЦЬ СВЕТ ГЛА БАЛЬНА, БЕЗ ПА РАФІЯНШЧЫНЫ. ЖЫД, ЯКІ АБМІНАЕ РАВІНА, ГЭТА ЎЖО НЕ ЖЫД. ЯК ХРЫСЦІЯНІН, ПАКІДАЮЧЫ КСЯНДЗА. СЦЯПАН, РАЗГЛЯДА ЮЧЫСЯ ПА ЗАРАС ЛЯХ ПАЖАРЫШЧА, ПЕРАЖЫВАЎ СМУТНАЕ ЎРАЖАННЕ БЯСС ЛЕДДЗЯ АД ЖЫДОЎСКА ГА АСКЕПКА ВЯЛІКАЙ ЦЫВІЛІЗА ЦЫІ, ЯКОЙ ПАШЧАСЦІЛА СПАЗНАЦЬ МЯС ТЭЧКУ. БЫЛІ ЖЫДЫ НЯМА ЖЫДОЎ. БЫЛО МЯС ТЭЧКА НЯМА МЯС ТЭЧКА. НА ЯГО МЕСЦЫ САДЗЯЦЬ ВОСЬ ВАРВА РЫ БУЛЬБУ, СЕЮЦЬ БУРА КІ, АВЁС КАНЮ. ГАСПАДАРОЎ ДУШЫЛІ КАНТЫГЕНТАМІ, АБАВЯЗКОВЫМІ ПАС ТАЎКАМІ ЗБОЖЖА І МЯСА. ЦЯЖАР БОЛЬШЫ, ЧЫМ У АКУПАЦЫЮ. НЕМЕЦ ГЛЯДЗЕЎ, КОЛЬКІ Ў КАГО ЗЯМЛЯ ЗМОЖА ДАЦЬ, НЕ ПАПАДА ЮЧЫ Ў ЦА ЛІК. КА ЛІ Ж НАС ТА ЛІ СВАЕ ЖУЛІКІ Ў ГМІНЕ, УС ТА НАВІЛІ ЯНЫ ТА КІЯ НОРМЫ, КАБ ГАСПАДАР УПАЎ. ЗУСІМ НЕ ДБА ЮЧЫ, ШТО З ЧА ЛАВЕКАМ БУДЗЕ ПОТЫМ. ШТО ЕСЦІ ЯМУ І ЯК ЛЯЧЫЦЦА Ў ХВА РОБЕ, ЦІ Ў ВЫПАДКОВЫМ НЯШЧАСЦІ. БЫЛО ГОРАЙ, ЧЫМСЬЦІ НЕКА ЛІ МУЖЫКУ Ў ПАНШЧЫНУ. ТАДЫ ХОЦЬ ПАН У ДВАРЫ МЕЎ АБАВЯЗАК ЗБОЛЬША ГА ДАГЛЕДЗЕЦЬ МУЖЫЦКУЮ СЯМ’Ю, КАБ НЕ ВЫМЕРЛА АД ГОЛАДУ, НЕ ВЫМЕРЗЛА Ў МАРАЗЫ. БЫВА ЛА ХА ЛОПУ ПАЙСЦІ ДА КАГО СА СКАРГАЮ ПРЫ ПАНСКАЙ УЛАДЗЕ. НАС ТА ЛА ВОСЬ НАРОДНАЯ, НІБЫ РОДНАЯ ХАМСКАЯ, А ГЛЯДЗІЦЬ ЯНА НА ЦЯБЕ Ў ГМІНЕ ЯК НА БАНДЫТА І ЯШЧЭ 325 w w w .k am un ik at .o rg АБРАЖАЕ: ЧА ГО ПРЫШОЎ? ЧАГО ХОЧАШ? ВЫКОНВАЙ АБАВЯЗАК ПЕРАД РАБОЧАСЯЛЯНСКАЙ ДЗЯРЖА ВАЙ! НЕ ДАЙ БОГ, КАБ МУЖЫК ЦАРОМ СТАЎ!! АБАВЯЗАК АФІЦЫЙНА АПРАЎДВАЎСЯ ТЫМ, ШТО ТРЭБА КАРМІЦЬ РА БОЧЫ КЛАС У ФАБРЫКАХ. І ГА ВАРЫЛАСЯ АДКРЫТА, ШТО ТЫМІ РА БОЧЫМІ СТА ЛІ СЯЛЯНСКІЯ ДЗЕЦІ, СЫНЫ І ДОЧКІ ЗАСМОКТА НЫХ ГАСПАДА РЫКАЎ. СЦЯПАН НЕ МОГ ЗДЗІВІЦЦА ТАКОМУ НАХАБ С ТВУ! РАЗУМНА ПАДУМАЎШЫ, ДЫК ФАБРЫКІ НЕ ЗА РАБЛЯЛІ НА СВАЁ ЎТРЫМАННЕ, ЗАЙМА ЛІСЯ НЕЙКАЙ НЕПАТРЭБШЧЫНАЙ, ТАМУ ЛЮДЗЕЙ У ІХ МУС КАРМІЦЬ ВЯСКОВЫМ ХЛЕБАМ?.. КІШКЕ ЛЯМ УС ТА НАВІЛІ ЗДАЧУ ПАС ТА ВАК ШТОГОД ДВА МЭТРЫ ЖЫТА, ТРЫ ПУДЫ ПШАНІЦЫ, СТО КІЛАГРАМАЎ СВІНОГА МЯСА, ДЗВЕ ТЫСЯЧЫ ЛІТРАЎ МА ЛАКА; ЗА ЗВЫШ КАНТЫГЕНТ ПЛАЦІЛІ ГРАШАКІ. ЦІКАВА, ШТО АБА ВЯЗКОВЫЯ ПАС ТАЎКІ МА ЛА КАГО ЗЛА ВА ЛІ. АМАЛЬ З КОЖНАЕ ХАТЫ НЕХТА З ДАРОС ЛЫХ ДЗЯЦЕЙ УЖО АС ТА ЛЯВАЎСЯ Ў ГОРАДЗЕ, У СА КОЛЦЫ, У БЕ ЛАС ТОКУ, НА ВАТ У ВАРШАВЕ АБО Ў ГДАНСКУ, АЛЬШТЫНЕ. ТЫЯ МЭТАР ЗБОЖЖА І СВІНІНЫ ЛІЧЫЛІ БАЦЬКІ ЯК БЫ ПАДАТА К ЗА РАЗМЯШЧЭННЕ КРОЎНЫХ ХЛОПЦАЎ І ДЗЯЎЧАТ НА ЛЁГКІ ХЛЕБ У „МЕСЬЦЕ”. ЦЯЖКА РАЗАБРАЦЦА Ў ДУМКАХ ДЗЯРЖА ВЫ. ЯНА АДНАЗНАЧНА ІМКНУЛАСЯ ДА ЗНІШЧЭННЯ СЕЛЬ СКАЙ ГАСПАДАРКІ, ГЭТА ТАК. ЛІКВІДАВАЦЬ ХЛЕБА РОБАЎ МАГЧЫМА ХУТКА, АЛЕ ЯК ЖЫЦЬ БЕЗ ІХ ?. АРГА НІЗА ЦЫЯ КАЛГАСАЎ НЕ ЎДА ВА ЛАСЯ І СА ВЕТАМ, ХОЦЬ ЯНЫ НЕ ДАВА ЛІ НАРОДУ СВАБОДЫ РУХУ, БАРОНЯЧЫ ВЫДАЧЫ АСА БІС ТА ГА ПАШПАР ТА, БЕЗ ЯКОГА ТЫ НЕ ЧА ЛА ВЕК. ПЕРАД СЦЯПА НАМ КІШКЕ ЛЁМ ПАКУЛЬ НІХТО НЕ ПЕРАБІРАЎСЯ Ў МЯС ТЭЧКА. ПАС ТА ВІЎШЫ ЗРУБ І КРОКВЫ, ШУКАЎ ЁН МАЙС ТРА РАБІЦЬ ДАХОЎКУ. ПРЫ ЖЫДАХ ДАВОЛІ БЫЛО АКАЗАЦЦА, ШТО ТАБЕ ТРЭБА, І ДА ЦЯБЕ САМІ ПРЫХОДЗІЛІ ЎМЕ ЛЫЯ ЛЮДЗІ. НУ, ЖЫДЫ ХЛЕБ ЕЛІ, ГАНДЛЮЮЧЫ ЦІ МАЙС ТРУЮЧЫ. У ХРЫСЦІЯНАЎ РЭДКА ХТО ЗДОЛЕЎ НЕШТА РАБІЦЬ, АКРАМЯ ВОЗА, ПЛУГА. ЗНАЙШОЎСЯ ПАД БЕ ЛАС ТОКАМ СПРЫТНЫ ПЭЦКАЛЬ З СТАНКОМ І ФОРМАМІ ДЗЕ ЛЯ ВЫПУСКУ ЦЭМЕНТА ВАЙ ДАХОЎКІ. НЕ НАДЗВЫЧАЙНЫ, АЛЕ НА ХАТНІ ДАХ ПАДЫХОДЗІЛА ЯГОНАЯ РАБОТА; ПРАЗ ШЧЫЛІНЫ НАДУВА ЛА ПАС ЛЯ СНЕГУ НА ГАРЫШЧА. НЕДАКЛАДНАЕ ВЫКАНАННЕ. ЗРЭШТЫ, У ТОЙ ЧАС УСЁ РОБЛЕНА 326 w w w .k am un ik at .o rg НЕДАКЛАДНА, ПААМАТАР СКУ. ДОБРЫМІ РАМЕСНІКАМІ БЫЛІ ЖЫДЫ, АЛЕ ІХ ПА НІШЧЫЎ НЕМЕЦ. ДОМ СЦЯПА НА ЎЗВЫШАЎСЯ НА ЎКРА ПІВЕ ЛАЙ ПУС ТЭЧЫ. АД ЗА РОС ЛАЕ ВУЛІЦЫ ЦВІЛІ, РОЎНЫЯ З ГЛУХІМІ ВОКНАМІ, АСАТЫ. У ІХ КА РА НЁЎІ ДА ВА ЛАСЯ НАМА ЦАЦЬ ЦАГЛІНЫ НА ПЕЧ; ЧАСАМ ВЫБЛІСКВА ЛІ НІКЕ ЛЯВА НЫЯ ДЗВЕРЦЫ АД ПЛІТЫ, ТЫРЧЭЛІ І БОЛЬШЫЯ ФА ЕРКІ. ВЫКА ПАЎ СЦЯПАН НЕПА БІТУЮ ДУХОЎКУ. ПАТРЭБНЫЯ ЎСЁ РЭЧЫ, ЯКІХ БЫЛО НЕ КУПІЦЬ ЗА АНІЯКІЯ ГРОШЫ. ВЯСКОЎЦЫ НЕ ХА ДЗІЛІ СЮДЫ, У ВЫПА ЛЕНАЕ БЯЗЛЮДДЗЕ, ЗА БА БОННА ПА БОЙВА ЮЧЫСЯ ДУХАЎ. ТОЛЬКІ СЦЯПАН ШВЭНДАЎСЯ. КА ЗА ЛІ АБ ІМ, ШТО ЎПАТКАЎ ЁН СХА ВА НАЕ РА ВІНАМ ЗОЛАТА, МА ЮЧЫ ЦЯПЕР ЗА ШТО БУДА ВАЦЦА. НЕ ПЯРЭЧЫЎ, ВЕДА ЮЧЫ, ШТО ЎСЯКАЕ ПЯРЭЧАННЕ МА ЦУЕ ПЛЁТКІ. ЦЁМНЫМІ ВЕЧАРАМІ СЦЯПАН ШАЎЦА ВАЎ, БЕРУЧЫ МАТЭРЫЯЛ АД РУХАЙМОЗГА. МЕС ТАЧКОВЕЦ УМЕЎ ВЫРАБЛЯЦЬ ХРОМ, НАВУЧЫЎШЫСЯ ТАГО ЯШЧЭ Ў ЖЫДОЎСКАЙ ГАРБАРНІ. КУПЛЯЎ АД МУЖЫКОЎ СЫРЫЯ ЦЯЛЯЧЫЯ СКУРКІ; ЗДАРА ЛІСЯ І АД ЗДОХЛАГА ЖАРА БЯЦІ. ЯМУ НЕ ПРАВОДЗІЛІ З СА КОЛКІ РЭВІЗІІ БАНДЫТА ВАТЫЯ СЛУЖБОЎЦЫ БЯСПЕКІ, БУДУЧЫ, ВІДАЦЬ, У ТАЙНАЙ ЗМОВЕ. ЗРЭШТЫ, НЕ ЁН АДЗІН ЗАЙМАЎСЯ СКУРАТНІЦТВАМ. КАБ НЕ ПАПАСЦІСЯ, РУХАЙМОЗГ САМ ВЫРАБЛЯЎ МА ЛА І З НАСЦЯРОГАЮ, ДАГЛЯДАЮЧЫ НАЧАМІ СУПРАЖНІКАЎ. ЯНЫ НІКУДЫ НЕ ВЫСОЎВА ЛІСЯ З ТАВАРАМ, УСЁ ПРА ДА ЮЧЫ РУХАЙМОЗГУ. І ТУТ ЗА ВЯЛАСЯ ЯГО СУПОЛКА СА СЦЯПАНАМ, ЯКОГА ПАЗНА ЁМІЎ З ВАРШАЎСКІМ ПАДПОЛЬНЫМ КУПЦОМ. ХІТРЫ МЯЦЕЖНІК З’ЯЎЛЯЎСЯ Ў АПОШНЮЮ НЯДЗЕ ЛЮ МЕСЯЦА, ХА ВА ЮЧЫСЯ Ў БЯРЭЗНІКУ КА ЛЯ ЧЫГУНАЧНАЙ СТАНЦЫІ ВА ЛІЛЫ, ШТО НА ЎСКРАІ ПУШЧЫ. ДАМОЎЛЕНЫ СІГНАЛ ТРЫВОГІ: СЦЯПАН СПЫНЯЕ КА НЯ НА МОСЦЕ, ШТО НА РЭЧЦЫ СУПРАС ЛІ, І ПАПРАЎЛЯЕ ВУЗДЭЧКУ. РЭВІЗІЙНА ГА НА ЛЁТУ НЕ БАЯЎСЯ, МА ЮЧЫ ХРОМЫ ПАХА ВА НЫЯ Ў ЖА ЛЕЗНЫХ ДРУЧКАХ АГЛОБЛЯЎ, ПАМА ЛЯВА НЫХ НА КОЛЕР ДРЭВА. ВЯР ТАЎСЯ ДАХАТЫ З ГРА ШЫМА АД ВАРША ВЯКА, НАГРУЗІЎШЫ ВОЗ АСІГНА ВА НЫМІ ДРОВАМІ З ЦЭШКАМІ НАДЛЕСНА ГА. БЯСПЕЧНІКІ ЗДА ГАДВА ЛІСЯ, ШТО КІШКЕЛЬ НЕ ТОЛЬКІ ЗА ДРОВАМІ ГА НЯЕ КА НЯ Ў ГЛУХАМАНЬ ВА ЛІЛАЎСКАЙ ЧЫГУНКІ, АЛЕ, ПЭЎНА, НЕ ХА ЦЕ ЛАСЯ ІМ ЛА ДЗІЦЬ КЛА ПОТНУЮ АБЛА ВУ. 327 w w w .k am un ik at .o rg НЕ БЫЛО Ў ІХ ЗВЕС ТКІ ПРА СПЕКУЛЯНЦКА ГА ПАЎС ТАНЦА. ЁН НА СТАНЦЫІ НІ ТРОХІ НЕ ЗАТРЫМЛІВАЎСЯ, ПРАС ТУЮЧЫ Ў МА ЛАДНЯКІ ЗА ГРЫБАМІ, АЖЫНАЮ; У СНЕЖНЫЯ ТЫДНІ ПРЫКІДВАЎСЯ ПА ЛЯЎНІЧЫМ. СЦЯПАН ЗАПРЫКМЕЦІЎ: КАНСПІРАТАР НАКЛЕЙВАЕ СА БЕ ВУСІКІ, БА РОДКУ. НЯЧАС ТА БЫВА ЮЧЫ Ў ВА КОЛІЦЫ, БЫЎ НЕВЯДОМЫМ ЧА ЛА ВЕКАМ. УСЯМУ, АДНАК, СВОЙ КА НЕЦ. ХАДЗІЛІ ЧУТКІ, ШТО НА БА ЛОЦЕ ЧОР ТАВАЙ ХАТЫ ЖАНУЦЬ САМА ГОН. МНОГА, КАНКАМІ! НЕ БЫЛО Б У ГЭТЫМ ГРАХУ, КА ЛІ Б САМАГОННІКІ ДЗЯЛІЛІСЯ З НАЧАЛЬ С ТВАМ. РУХАЙМОЗГ КАЗАЎ: „ХРОМАВУЮ СКУРУ КАМЕНДАНТУ НЕ ДАМ, ЗА ЛІШНЕ КАШТА ВА ЛА Б МЯНЕ ГЭТА, АЛЕ СІВУХІ Я ЯМУ НЕ ПАШКАДА ВАЎ БЫ, КА ЛІ Б ЗАЙМАЎСЯ ЁЮ... А БРА ЦЕ МОЙ, НЕ ТАЯ ЦАНА!” МІЛІЦЫЯ АКРУЖЫЛА БАГОН ЯКРАЗ У ТОЙ МОМАНТ, КА ЛІ СЦЯПАН ДАЯЗДЖАЎ З ТАВАРАМ ДА НАДРЭЧНЫХ ЛУГОЎ, ЗА ЯКІМІ, У БЯРЭЗНІКУ, НАЧЭКВАЎ ЯГО МАЗУР З КАРЗІНАЮ БА РАВІКОЎ У РУЦЭ. НЕ БЫЛО РАТУНКУ, ЯК ПАШЫЦЦА Ў АРЭШНІКІ, АДКУЛЬ ВЫБРАЎСЯ Ў ПРАГА ЛЫ НАД СТА РЫНКАЮ. СПУГНУЎ ПЛОЙМУ ДЗІКОЎ І, КАБ НЕ ЖА ЛЕЗНЫЯ АГЛОБЛІНЫ, КОНЬ ЯМУ ЎЦЁК БЫ, ПАКІДАЮЧЫ АДНА ГО Ў ГУШЧАВІНЕ. СТАРЫНКА Ў ТЫМ МЕСЦЫ РАЗЛІВІС ТАЯ, З ГРУЗКІМ МУЛАМ, З ПА ВА ЛЕНЫМ ВЯТРАМІ СТА РАДРЭЎЕМ. НІ ПРАЙСЦІ, НІ ПРАЕХАЦЬ. АЛЕ МОЦНА ЎСПУДЖА НЫ ДЭРАШ, ПРАВАЛЬВА ЮЧЫСЯ ПА ТРЫБУХ, ЦЯГНУЎ ВОЗ, БЫ ША ЛЁНЫ. СЦЯПАН ТОЛЬКІ ГЛЯДЗЕЎ, КАБ ПАРАСКІДАНЫМІ ГНАЯЎКАМІ НЕ ЗАЧА ПІЛА ЯГО ЗА НОГІ І КАБ НЕ ЎБЛЫТАЦЦА Ў ЛЕЙЦЫ, ШТО МАГЛО Б ПАКА ЦІЦЬ ЯГО Ў БА ЛОТНУЮ МАЗЬ. КАНЯКА ЎЖО НЕ ТА ПІЛАСЯ, ПАСПАКАЙНЕ ЛА, СТУПІЎШЫ ВІДА ВОЧНА НА ЎЛЕЖАНУЮ КАСУ ПЯСКУ. ЗАПЫНІЛАСЯ, НАТУЖЛІВА ДЫХА ЮЧЫ. НЕ БЫЛО КА ЛІ НА РОЗГЛЯДЫ: АДЗАДУ ДА ЛЯТА ЛА ІМКЛІВАЕ ЛЯСНОЕ РЭХА І ПРА ГУЧАЎ НЯГУЛКІ СТРЭЛ З РЭВАЛЬВЕРА. НЕДЗЕ ТАМ РАЗБЯГА ЛІСЯ САМАГОННЫЯ БРАТЫ. НЕЛЬГА БЫЛО МА РУДЗІЦЬ, БО Ж КАТОРЫ З ІХ МОГ ШЫБА ВАЦЬ У БОК СЦЯПАНА, А ЗА ІМ, ВЯДОМА, АБЛА ВА. ВЫБРАЎШЫСЯ НА СУХІ ГРУД, ПАЗНАВАЎСЯ ПЕРА ЦЁСКІ ЛЕС. БЛІЗКА БЫЛО ДА МАГІЛЫ МЯЦЕЖНІКАЎ З ЦАР СКІХ ЧАСОЎ, КА ЛЯ ЯКОЙ ІНШЫ РАЗ КРУЦІЛІСЯ НЕЙКІЯ ПА ЛЯКІ, НЕПАТРЭБНЫЯ СВЕДКІ. ПАВЯРНУЎ КАНЯ Ў МА ЛАДЫ ЕЛЬНІК, ВЕЛЬМІ НЯЗРУЧНЫ ДЗЕ ЛЯ ПРАЕЗДУ 328 w w w .k am un ik at .o rg КА ЛЁСАМІ. ТУТ ВЫРА ШЫЎ АДПАЧЫЦЬ, АБДУМАЦЬ, ЯК ПАКІРА ВАЦЦА ДА ЛЕЙ. ЛЕС УНОЧЫ НАПОЎНЕНЫ НЕЧУВА НЫМІ ГУКАМІ. АСАБЛІВА ПОБЛІЗУ ДАРОГ І СЦЕЖАК, РУЧА ЁЎ І БА ГОННІКАЎ. ЗВЯР’Ё ІДЗЕ ДА ВАДАПОЯЎ АБО ЗАЙМАЕЦЦА ЖЫРАВАННЕМ, ШТО ВЫКЛІКАЕ НЕСПА КОЙ У ДРА ПЕЖНЫХ ПТУШАК. БЯСШУМНЫМІ ЦЕНЯМІ ПРА ЛЯТА ЮЦЬ НІЗКА СОВЫ. ЧАСАМ ЧУВАЦЬ ДЗІЦЯЧЫ ПІСК ЗАЙЦА, ЯКОГА ДАГА НЯЕ ЛІС. НЕДЗЕ Ў ВЕРХАВІНАХ ТАЕМНА ПУЖАЕ ПУГАЧ; ЗА ЛА ПОЧА КРЫЛАМІ, ЗА БУРКАЕ РАЗБУДЖАНЫ ДЗІКІ ГОЛУБ. ЗАЗВЫЧАЙ НАЙС ТРАШНЕЙ НАЧАЎПУЦЬ ПАНІКІ ДЗІКІ; ЯНЫ СЛА БА БАЧАЦЬ, АЛЕ Ў ІХ НАДТА ВОС ТРЫ НЮХ І ТАМУ БУШУЮЦЬ ЗДА ЛЁК ЛАСУЮЧЫ ЖА ЛУДОЎ МОЖНА ЎВЕДАЦЬ, ДЗЕ ЗНАХОДЗЯЦЦА ДУБОВЫЯ КУЧМЫ ВО СЕННЮ. КОЛЬКІ РАЗОЎ ПРА ЛЯЦЕЎ НАД СЦЯПА НАМ ВЯЛІЗНЫ ПТАХ, БЫЦЦАМ СТВА РЭННЕ НЕ З ГЭТАГА СВЕТУ. НЕ ЎДА ВА ЛАСЯ ПРАБІЦЦА НА НЕЙКУЮ ШЫРЭЙШУЮ СЦЕЖКУ. ЗАВІДНА СЦЯПАН ПІЛЬНА ВАЎСЯ ГУШЧАВІННЯ, У ЯКІМ І КОНЬ ЛЕПЕЙ ПАЧУВАЎСЯ АД МЕНШАЕ ЗА ЕДЗІ. З НА ДЫХОДАМ ЦЕМНАТЫ, АДНАК, СТРАЦІЎ АРЫЕНТА ЦЫЮ; НА ХМАРНЫМ НЕБЕ НЕ ВІДАЦЬМЕ ХАЦЯ Б МЕСЯЦА. КРАПАЦЕЎ ІМЖА ВЫ ДОЖДЖЫК. КАБ НЕ СТАЯЦЬ НА МЕСЦЫ ДА РАНКУ, ВЫХОДЗІЎ ДАПЕРАДУ, ПАС ЛЯ ЧАГО ВА РОЧАЎСЯ ДА ВОЗА І ПРАЯЗДЖАЎ КА ВА ЛАК МІЖ ЕЛАЧКАМІ ДЫ КУС ТАМІ ЧАГОСЬЦІ. МА ЛА НЕ ПАКА ЛЕЧЫЎШЫСЯ, НА ЛЕЗ НА ГНІЛУЮ ЗЯМЛЯНКУ. ТАК, ПА НАД ГЭТЫМ УРОЧЫШЧАМ ГУДЗЕ ЛІ Ў АКУПА ЦЫЮ СА ВЕЦКІЯ САМА ЛЁТЫ, СКІДА ЮЧЫ НА ПАРА ШУТАХ ПАР ТЫЗА НАМ ЗБРОЮ І ПРАДУКТЫ. ЗНАХОДКА ЗАСМУЦІЛА СЦЯПАНА АДСЮЛЬ, ЗНАЧЫЦЬ, ДА ЛЁКА ДА ГАСЦІНЦА. НЕЧАКА НА ПАШАНЦА ВА ЛА АДКРЫЦЬ НЯДАЎНІЯ ВЫРУБКІ СОСНАЎ, ЧЫМ ЗАЙМА ЛІСЯ Ў ГЛУШЫ КРАДЗЕЖНІКІ КА ЛОДАЎ. СЛЕДАМ ЗА ІХ КА ЛЯІНАМІ ВЫБРАЎСЯ НА КАРА ЛЁВАЕ СТОЙЛА; НА ДОСВІТКУ ВЫЕХАЎ З ЛЯСОЎ І, НАРВАЎШЫ СУХОЕ ТРАВЫ, ДБАЙНА ВЫЦЕР КАНЯ З ГРАЗІ; НА ФУРМАНКУ НАКЛАЎ ДАЗВОЛЕНА ГА СУХАПАДУ, ВЫСОКА, ПАД ЗА ВЯЗКУ. ВЁСКА ЯШЧЭ СПА ЛА, КА ЛІ ЎЯЗДЖАЎ НА СВОЙ ПАДВОРАК. НА ПАРОЗЕ СТАЯЛІ ЎТРУПЯНЕ ЛЫЯ МА ЦІ ВОЛЬГА І ЖОНКА ФАНЯ. КУДЫ ЦЯБЕ ЧЭРЦІ НАСІЛІ ЎСЮ НОЧ?! ГЛЯНЬ НА СЯБЕ НА ЧА ЛАВЕКА НЕПАДОБНЫ! У ЛА ПІЦКІХ ГОРАХ УБОЎЦЫ ЗАБІЛІ ЎВЕЧА РЫ АКОЎЦА, ШТО СТОЛЬКІ ЛЕТ УЦЯКАЎ 329 w w w .k am un ik at .o rg АД ІХ. АБ С ТУПІЛІ ЯГО НАРУ Ў ЖУКАВЫМ ЛЯСКУ, ШТО ЗА ЯДЛАЎЦАМІ НЕТУПЫ. АДС ТРЭЛЬВАЎСЯ, ПАРАНІЎ АДНА ГО. КІДА ЛІ Ў ЯГО ГРА НАТЫ, УСЁ РОЎНА ШТО НЕМЦЫ Ў ВАЙНУ НА СА ВЕТАЎ. СТРА ЛЯНІНА ЗА ЦІХЛА ПАД ПОЎНАЧ. ГЭТАМУ БАНДЫТУ АДРУБА ЛІ ГА ЛА ВУ І ПАВЕЗЛІ ЯЕ Ў БЕ ЛАС ТОК, ПАКАЗАЦЬ НАЧАЛЬ С ТВУ, ШТО САПРАЎДЫ ЎПА ЛЯВА ЛІ ЗАРАЗУ. ЯГО ЦЯЖКА БЫЛО ЗНАЙСЦІ. ЗІМОЮ, КА ЛІ СЛЯДЫ НА СНЕ ЗЕ, АКОВЕЦ НЕ ВЫЛАЗІЎ СА СХОВУ Ў СТАДОЛЕ БАЦЬКОЎ ДЗЕЎКІ, ЯКОЙ ПРЫС ТРОІЎ ДЗІЦЯ, А КСЁНДЗ ДАЎ ІМ САКРЭТНЫ ШЛЮБ. УСАДЗІЎ ЯЗЫК НА АКОЎЦА НАРАЧОНЫ ТАЕ ДЗЕЎКІ, КА ЛІ ЯНА НЕ АД ЯГО НА РАДЗІЛА МА ЛОЕ. АЛЕ ДОБРА НЕ ВЕДАЎ, ДЗЕ ШУКАЦЬ СХОЎ. УБОЎЦЫ АСОЧВА ЛІ ХУТАР, НІЧОГА ПАДАЗРОНА ГА НЕ ПРЫКМЯЧА ЛІ НА ЗАСНЕЖА НЫМ ПОЛІ. ЛЕТАМ РАС ЛО ВА КОЛ ВЫСОКАЕ ЗБОЖЖА, ЖЫТА І ПША НІЦА. СЕЯЛІ ЛУБІН НА ПА ПА РЫ. БЕГА ЛІ САБА КІ, БРЭШУЧЫ НА ЧУЖЫХ. У АЎСЫ ПАНАДЖВА ЛІСЯ САРНЫ. НАЧА ВАЎШЫ Ў ЗАСАДАХ РАЗВЕДНІКІ КАЗА ЛІ, ШТО АД ГУМНІШЧА СМЯРДЗІЦЬ ХЛЯВОМ; ПЭЎНАСЦІ Ў ТЫМ НЕ БЫЛО. ХЛЕЎ ЗНАХОДЗІЎСЯ БЛІЗКА, У ІМ, АКРАМЯ ЖЫВІНЫ І КА БЫЛЫ, ТРЫМА ЛІ ШМАТ СВІНЕЙ З ПА РАСЯТАМІ, А СА ЛОМЫ НА ПОДСЦІЛ НЕ МЕ ЛІ ЗА НАДТА, РЭЖУЧЫ НА КОРМ СЯЧКАРНЯЮ ТРАСЯНКУ. УБОЎЦАЎ ЗМАНВАЎ ПОГА ЛАС, ШТО АКОВЕЦ ЗАСЕЎ У БА ГОННІКУ НЕДЗЕ КА ЛЯ СТА РЫНКІ, ПА ЛЮЮЧЫ ЧАСЧАСОМ НА КУМПЯС ТАЕ ЗВЯР’Ё. ДВА ЦІ ТРЫ РАЗЫ ДА ЛЯТА ЛІ З ГЛУХАМА НІ СТРЭЛЫ; МАГЧЫМА, НЕХТА БРАКАН’ЕРЫЎ, СТОЛЬКІ НАВІНАЎ НАС ЛУХАЎСЯ СЦЯПАН, ПАКУЛЬ РАСПЕРАЗАЎСЯ Ў СЕНЯХ; БАЦЬКА ПАДАЎСЯ НА ДВОР ВЫПРАГЧЫ КАНЯ. ФА НЯ БЛЯДНЕ ЛА, ЯК ГЭТА ЗАЗВЫЧАЙ ЦЯЖАРНАЯ ЖАНЧЫНА. ПА ЛОВА ДВАЦЦАТА ГА СТАГОДДЗЯ Ў НА ШАЙ ВЁСЦЫ ЗДАВА ЛАСЯ ЧЫМСЬЦІ НЕЗРАЗУМЕ ЛЫМ. НА РАДЖА ЛІСЯ ДЗЕЦІ, ЯКІМ НЕ ЖАДА ЛАСЯ ЖЫЦЬ ЯК ІХ БАЦЬКІ. ГЭТА НЕ МЕ ЛА ІМ СЭНСУ. ТРЭБА ПРОС ТА ЎЦЯКАЦЬ З ГАСПАДАРКІ, ШТО, ЗРЭШТЫ, НЕ ЎЯЎЛЯЛА СА БОЮ НЕПЕРАМОЖНАГА КЛОПАТУ. ДЗЯРЖА ВЕ ПАТРЭБНЫ ФАБРЫКІ І ТОЛЬКІ ФАБРЫКІ, БЕЗ ЯКІХ ІДЭЯ СУСВЕТНАЙ КАМУНІС ТЫЧНАЙ РЭВА ЛЮЦЫІ НЕ БАЧЫЛАСЯ РЭАЛЬНАЙ; СЯЛЯНС ТВА ЛІЧЫЛАСЯ НЕЧЫМ РЭАКЦЫЙНЫМ, АСУДЖАНЫМ НА ЗНІШТАЖЭННЕ. ДЗЯКУЮЧЫ РА БОЧАМУ КЛАСУ МОЖНА БУДА ВАЦЬ ВАЕННЫ ФЛОТ У ГДАНСКУ ДЫ 330 w w w .k am un ik at .o rg ШЧЭЦІНЕ, САМА ЛЁТЫ І ТАНКІ Ў ВАРША ВЕ І ЗА ВАРШАВАЮ, ГАРМАТЫ НА ШЛЁНСКУ, АМУНІЦЫЮ ПАД КРА КАВАМ; ТКАЦЬ У ЛОДЗІ МАТЭРЫЯЛЫ НА АБМУНДЗІРАВАННЕ АРМІІ. УСЯГО ПЯТАЯ ЧАС ТКА ПРАМЫС ЛОВА ГА ПАТЭНЦЫЯЛУ ПРАЦАВА ЛА НА ЖЫЦЦЁВЫЯ ПАТРЭБЫ НАРОДУ. АМАЛЬ УСЁЙ ВЫСІЛАК НАКІРОЎВАЎСЯ НА ЗАВАЯВАННЕ СВЕТУ. ЧЫМ МАГЛА ПРЫС ЛУЖЫЦЦА ТУТ ВЁСКА? ПЕРШ ЗА ЎСЁ МА ЛАДЫМІ РУКАМІ ДОЧАК І СЫНОЎ. АЛЕ ТАК ТА ДЫ ЛЮДЗІ НЕ ДУМА ЛІ. ВАЖНА БЫЛО ШТО ІНШАЕ КІНУЦЬ ЗЯМЛЮ, БАЦЬКОЎСКУЮ ХАТУ. СЦЯПАН КІШКЕЛЬ ПРАДЧУВАЎ ТОЕ, ГЛЕДЗЯЧЫ, ЯК ПІЛЬНА ВУЧАЦЦА Ў БЕ ЛАС ТОКУ АНДРЭЙКА І МА НЯ. ЯНЫ ЗДАБЫВА ЛІ ПЯЦЁРКІ НЕ З ЛЮБОВІ ДА НАВУКІ. ІМ СНІЛАСЯ ДАС ТАЦЬ ПЛАТНУЮ РАБОТУ, ЗАС ТАЦЦА Ў ГОРАДЗЕ. НАЙЛЕПЕЙ НА ЦЭНТРАЛЬНАЙ ВУЛІЦЫ, КАБ УСЕ БАЧЫЛІ, ШТО ЯНЫ ЎЖО НЕ Ў ВЁСЦЫ. СЦЯПАНА ГЭТА ЗЛАВА ЛА. ЯМУ НЕ ПАДУМА ЛАСЯ, ШТО СТАВІЦЬ ЁН НОВУЮ ХАТУ АДНАМУ СА БЕ; БУДУЧЫМ ДЗЕЦЯМ АКАЖАЦЦА ЯНА ЛІШНЯЙ, НАС ТОЛЬКІ ЛІШНЯЙ, ШТО НЕ БУДЗЕ КАМУ НАВАТ ПРАДАЦЬ ЯЕ. ЛЮДЗЕЙ НЕ БУДЗЕ! ВЯСКОВУЮ ПА ЛОВУ МІНУЛА ГА СТАГОДДЗЯ МАГЧЫМА ПАРАЎНАЦЬ З ТОНУЧЫМ КА РАБЛЁМ, НА ЯКІМ НЕ ВЫРАТОЎВАЮЦЬ СТАРЫХ ПАСАЖЫРАЎ, ПРЫЗНАЧЫЎШЫ ЛОДКІ МА ЛАДЫМ, ШТО РА ЦЫЯНАЛЬНА СЛУШНА. ТЫСЯЧАГАДОВЫ ФЕАДА ЛІЗМ, ЦЫВІЛІЗА ЦЫЯ ДВАРА І СТАДОЛЫ, УВЯЛА Ў НЕРУХ ЭТНІКУ І ДУМКУ. ПАС ЛЯ РЭВА ЛЮЦЫЯЎ ДЫ ВОЙНАЎ ПАЧА ЛА РАЗВАЛЬВАЦЦА ЗАС ТЫЛАЯ ВЁСКА, ШТО ТРЭБА ЛІЧЫЦЬ ПРАГРЭ САМ. ЗНІКЛА Ў ЁЙ ПРАБЛЕМА ХЛЕБА. АДЧУЛА ТОЕ І МАЦІ ВОЛЬГА: „ГАСПАДА РОЎ МЕНШ І МЕНШ, А ХЛЕБА ХАПАЕ”. ВЁСКА РАЎНЯЛАСЯ З ПАМЯТНЫМ ЖЫДОЎСКІМ МЯС ТЭЧКАМ, У ЯКІМ ЖЫЛО СЯ НАОГУЛ БЕДНА, АЛЕ НІХТО НЕ ПАМІРАЎ АД ГОЛАДУ. У СЯЛЯН ПАМІРА ЛІ, АСАБЛІВА КУТНІКІ. ДОЎГА ПАС ЛАЎЛЯЛІ АДНУ РА ДЗІНУ, ЗА СМЕРЦЬ ЯКОЙ НЕСПАДЗЯВАНА АБВІНА ВАЧВА ЛІ ПАНА ЦАР СКІЯ ЖАНДАРЫ. ШТО ПАКАЗА ЛАСЯ НАВІНОЮ ДАЎНЕЙ УЛАДЫ ЗУСІМ НЕ ЦІКАВІЛІСЯ ЛЁСАМ ГА ЛОТЫ. ДА КАМУНІС ТЫЧНАЙ УЛА ДЫ ЧУЛАСЯ ЎСЯГО АДЗІН ЖАЛЬ: ЧАМУ ЯНА ТАКАЯ ДУРНАЯ!? ХОЦЬ ВЕЛЬМІ СПРАВЯДЛІВА ДАЕ РА БОТУ Ў ФАБРЫКАХ, КВАТЭРЫ Ў БЛЁКАХ, НАВУКУ ДЛЯ МОЛАДЗІ, ПАВЫШЭННІ Ў ДЫРЭКТА РЫ, НАДЗЕ ЛЫ ПРАДУКТАЎ, 331 at .o rg ХАТНЯЙ ТЭХНІКІ ХА ЛАДЗІЛЬНІКАЎ! АБО І АЎТАМАШЫНАЎ „СЫРЭНКА”. ДУРНОТА НАЧАЛЬ С ТВА ЗВОДЗІЦЦА ДА АПУС ТА ШЭННЯ ВЁСКІ. КІШКЕ ЛІ МЕ ЛІ НАДЗЕЮ, ШТО ЎРАД АПАМЯТА ЕЦЦА, ПАРАЗУМНЕЕ. ВЕРЫЛІ Ў ПЛЁТКІ, ШТО СА ВЕТЫ ЎЖО РАЗГАНЯЮЦЬ КАЛГАСЫ, УПЕРА КАНАЎШЫСЯ: КОРМЯЦЬ ТОЛЬКІ ГУЛЬТАЁЎ. ДАХОДЗІЛІ НАВІНЫ: АДЧЫНЯЮЦЬ ПА ЛІКВІДА ВАНЫЯ ЦЭРКВЫ, ВЯР ТА ЮЦЬ З СІБІРЫ ПАПОЎ. КІШКЕ ЛЯМ, ЯК І ЎСІМ ЛЮДЗЯМ, НЕ ВЕРЫЛАСЯ, ШТО ЎЛАДА МОЖА БЫЦЬ ДУРНАЯ З ДУРНЫХ. ГІС ТОРЫЯ ПЕРА КОНВА ЛА, ШТО Ў ЦАРОЎ БЫЎ СВОЙ РОЗУМ, І Ў ПА НОЎ. ТАМУ НЕ МОЖА БЫЦЬ ТАГО, ШТО Ў ПРОС ТЫХ ЛЮДЗЕЙ, ЯКІМІ АКАЗА ЛІСЯ САВЕТЫ, КАБ ЗУСІМ НЕ БЫЛО РОЗУМУ. НІ ТРОХІ! w w w .k am un ik * * * АЎС ТАГОДДЗЯ ПРАМІНУЛА НА ВЫЖЫВАННІ. ПЕРШАЯ СУСВЕТНАЯ ВАЙНА ЗА ВЯЛА НЕМЦАЎ НА ДА ЛЁКУЮ УКРА ІНУ І ПАД ПЕТРАГРАД. ШМАТ ПРАВАС ЛАЎНЫХ КІНУЛАСЯ Ў „БЕЖАНС ТВА”, У ГЛЫБІНУ РАСІІ, НЯРЭДКА АСЕЎШЫ НА ВОЛЗЕ, ТАКСАМА Ў ЧАРНАЗЁМНАЙ ТАМБОЎШЧЫНЕ. АДКУЛЬ НЕ ЎСЕ ВЯРНУЛІСЯ НАЗАД, ВЕДА ЮЧЫ, ШТО НЕ ЧА КАЦЬ ІМ ДАБРА Ў РОДНАЙ ВЁСЦЫ. МА ЛАДЫЯ ЧАС ТА ЛУЧЫЛІСЯ ШЛЮБАМ З КА ЦАПСКІМІ ЛЮДЗЬМІ. ГЛЫБОКАЯ РАСІЙСКАЯ ЗЯМЛЯ ДАВА ЛА МЕСЦА ЖАДА ЮЧЫМ ЗАС ТАЦЦА НА ЁЙ. НЕ БЫЛО КЕПСКА БЕЖАНСКІХ ХЛОПЦАЎ НЕ ЗА БІРА ЛІ Ў АРМІЮ, НЕ ПЕРЛІ НА НЯМЕЦКІ ФРОНТ. ВАЙНА ТАДЫ ПАВІННА БЫЛА НЯДОЎГА ПРАЦЯГНУЦЦА ЯК НЕ ДА КА ЛЯДАЎ, ТО ДА ВЯЛІКАДНЯ. НЕ ДА ЛЕЙ, ЧЫМ ДА ЖНІВА. КІШКЕ ЛІ НЕ КРАНУЛІСЯ ЎЦЯКАЦЬ ПЕРАД НЕМЦАМІ. І МЕ ЛІ РАЦЫЮ, НІЧОГА ЖАХОТНА ГА ІХ НЕ ЎПАТКА ЛА, АКРАМЯ ЎЕДЛІВАЙ АКУПА ЦЫІ. РАСЕЯ ВЯРНУЛАСЯ СЮДЫ НА ПАРУ ТЫДНЯЎ ТОЛЬКІ Ў ДВАЦЦАТЫМ ГОДЗЕ. ГЭТА БЫЛІ ЎЖО БАЛЬШАВІКІ, НЕПАДОБНЫЯ ДА ЧЫС ТЫХ ЦАР СКІХ НАЧАЛЬНІКАЎ. БАНДЫЦКАЕ ВОЙСКА, ЯКОЕ ГНА ЛАСЯ ЗА ПА ЛЯКАМІ ПАД ВАРШАВУ. ТАКІ САЛДАЦКІ ТЛУМ НЕ ПЕРАМАГАЕ, РАЗБЯГА ЕЦЦА НА РА БУНКІ Ў ВА КОЛІЦЫ І ПРА ПАДАЕ. УЗНІКНЕННЯ ПОЛЬШЧЫ НІХТО З НАШЫХ НЕ ПРАДЧУВАЎ. ХАДЗІЛІ ГУТАРКІ ПРА МЯЦЕЖНІКАЎ, АЛЕ ЎЯЎЛЯЛАСЯ ІХ ЯК 332 w w w .k am un ik at .o rg СТАРАДАЎНІХ ШЛЯХЦІЦАЎ З АБВІС ЛЫМІ ВУСАМІ І Ў РА ГАТЫХ ШАПКАХ ДЫ АДЗЕННІ З ШЫРОЗНЫМІ РУКАВАМІ. САМА ШЛЯХТА ТАЯ СМЯШЫЛА БЕС ТАЛКОВАСЦЯЙ, ГУЛЬТАЙС ТВАМ, ФАНАБЭРЛІВАСЦЮ, ХВА ЛЮНС ТВАМ ГЕРБАМІ, ЗА БЫТЫМІ НАС ТОЛЬКІ ДАКЛАДНА, ШТО НЕ ЗНАХОДЗІЎСЯ СПО САБ РАСПАВЕСЦІ ПРА ІХ. СЦЯПАН, ДАВЕДАЎШЫСЯ АД ХУТА РАНЦА ПРА ЯГО РОДА ВЫ ГЕРБ, ЛІЧЫЎ, ШТО ГЭТА НЕЙКІ КАВА ЛАК БЛЯХІ З ПАЗА ЛОТАЮ АБО НЕШТА НАШКТАЛТ БЛІШЧУЧА ГА ПАЖАРНІЦКАГА КАСКА. ГЕРБ МЕЎ СЭНС, КА ЛІ МОЖА БЫЛО НАДЗЕЦЬ ЯГО НА СЯБЕ, НАСІЦЬ НА ГА ЛА ВЕ АБО НА ГРУДЗЯХ. ШЛЯХЦЮКІ НЕ ПЯРЭЧЫЛІ, ШТО ТАК ЯНО, ВІДАЦЬ, ПА ВІННА БЫЦЬ. МІЖВА ЕННАЯ ПОЛЬШЧА НЕ БЫЛА РА ЕМ. ЖЫЛО СЯ Ў ЁЙ ЦЯЖЭЙ, ЧЫМСЬЦІ ЗА ЦАР СКІМІ ЧАСАМІ. ПЕРШ ЗА ЎСЁ ТАМУ, ШТО НЕ ЎДАВА ЛАСЯ ЗАРА БІЦЬ ДАДАТКОВУЮ КАПЕЙКУ. СТАЯЛІ ФАБРЫКІ, КАРПЕЎ ГАНДАЛЬ. У РАСЕІ ПАНАВАЎ КАМУНІЗМ; ВЫНІШЧЫЎ КАПІТА ЛІС ТЫЧНУЮ ПРАМЫС ЛОВАСЦЬ, ЯКУЮ ПЕРАЎТВОРА НА ТАМ У ВА ЕННУЮ. ЛІКВІДАВА НА СЕЛЬ СКУЮ ГАСПАДАРКУ, ЗАГА НЯЮЧЫ ЗЕМЛЯРОБАЎ У КАЛГАСЫ. РА НЕЙШЫ ДАБРАБЫТ ПРЫНІЖА НА ДА ПАЎГА ЛОДНА ГА ІСНА ВАННЯ. МОЛАДЗЬ ЦІСНУЛАСЯ Ў ВЯЛІКУЮ АРМІЮ, БО Ў ЁЙ ДА ВА ЛІ ЕСЦІ. КАРМІЛІ ЯЧМЕННАЙ КА ШАЮ, МАР СКОЮ РЫБАЮ. ПРА ГЭТА ТУТ ВЕДА ЛІ І РАЗУМЕ ЛІ ТОЛЬКІ НЕКАТОРЫЯ. НАРОД УСПРЫМАЎ ПОЛЬШЧУ ЯК НЕШТА ВА РОЖАЕ; УСЁ РОБІЦЦА Ў ЁЙ НА ЗЛОСЦЬ ПРОС ТАМУ ЧА ЛАВЕКУ. КАБ НЕ МЕЎ ЁН КУДЫ ПАДЗЕЦЦА Ў ГА ЛЕЧЫ, БЕЗГРА ШОЎІ. У ПАНСКАЙ ПОЛЬШЧЫ ЎЛАДЫ ЗА ПЫНІЛІ ФАБРЫКІ ЗНАРОЧНА, НЯХАЙ РА БОТНІКІ ГА ЛАДАЮЦЬ. НЯХАЙ НЕ МАЮЦЬ ЯНЫ ЗА ШТО КУПЛЯЦЬ У ГАСПАДАРОЎ МУКУ, МЯСА, БУЛЬБУ. ПАНОЎ НЕ ЦІКАВІЦЬ ЯК БУДУЦЬ ЖЫЦЬ МУЖЫЦКІЯ ДЗЕЦІ, РАБОТНІЦКІЯ СЕМ’І Ў СМЯРДЗЮЧЫХ ЗА ВУЛКАХ. УСЯМУ ПРАЎДАЙ БЫЛА ПА ЛІЦЫЯ, СУД. ДЗЯРЖА ВА, ІНШЫ РАЗ НА ВАТ СЦЯПАНУ, ЗДАВА ЛАСЯ ВЫДУМКАЙ НА ПАГІБЕЛЬ ПРАС ТА ЦЕ І ВЫГОДУ БАГАТЫМ. НАС ТА ЛІ ВОЙНЫ, З’ЯВІЛІСЯ СТА ЛІН, ГІТЛЕР. АДЗІН АДНА ГО ЗНІШЧА ЛІ. БЫЦЦАМ ЗАЎЗЯТЫЯ СУСЕДЗІ ЗА ЯШЧЭ СКІБУ ПАД ПЛУГ. ПРЫХОД СА ВЕТАЎ, ЯК І НЕМЦАЎ ПАС ЛЯ, БАЧЫЎСЯ ВЯЛІКІМ МАРДА БОЕМ ПАМІЖ МІЛЬЁНАМІ. У ТЫЯ ПАХОДЫ НА 333 w w w .k am un ik at .o rg МАСКВУ І НА БЕРЛІН БЫЛІ НІЧЫМ ІНШЫМ, ЯК УСЕНАРОДНЫМ РАЗБОЕМ. НЕМЦЫ СТРА ЛЯЛІ Ў СА ВЕТАЎ, А САВЕТЫ Ў НЕМЦАЎ. ХТО КАГО ПЕРАС ТРА ЛЯЕ. НЕ АДЧУВА ЛАСЯ НАБЛІЖЭННЯ КАНЦА; ТЫХ І ТЫХ ШМАТ. У ПАВА ЕННЕ СЦЯПАН СЦЯМІЎ, ШТО ТРЭБА КІДАЦЬ ВЁСКУ, ЗЯМЛЮ І ГАСПАДАРКУ. ДРА ПАЦЬ У МЕС ТА. КАЦІЛІСЯ ХВА ЛІ ГРАМАДСКІХ ЗМЕНАЎ, АЛЕ СЯЛЯНСКІ СВЕТА ГЛЯД ТАГО НЕ ТЛУМАЧЫЎ. НАС ТА ЛА ЭПОХА НАЦЫЯНАЛЬНАСЦЯЎ, У ЯКУЮ ВЁСКА ЎВАХОДЗІЛА ЦАЛКАМ НЕСВЯДОМА, БЫЦЦАМ ДЗІЦЯ, ШТО ВЫРАС ТАЕ Ў ДА РОС ЛАСЦЬ НІ ТРОХІ НЕ КЕМЯЧЫ, ШТО ГЭТА ЗНАЧЫЦЬ. ТАКІМ ПЕРА РОС ЛЫМ ДЗЯЦЮКОМ БЫЎ І СЦЯПАН КІШКЕЛЬ, ДОБРЫ СЫН, ПАКУЛЬ БУДУЦЬ ЖЫЦЬ БАЦЬКІ. ЯГО МА РЫ РАЎНЯЛІСЯ З МАРАМІ ХАТНЯГА ЧА ЛАВЕКА, ШТО КІРУЕЦЦА БАЦЬКАВЫМ ЛЁСАМ І ПАДКАЗАМІ МАЦІ. ТЫПОВА СЯЛЯНСКАЕ ВЫХА ВАННЕ, У ЯКІМ МІЖСЯМЕЙНЫЯ АДНО СІНЫ ХАРАКТА РЫЗА ВА ЛІСЯ ЗВЫЧНАЙ БЯСПЛАНА ВАСЦЮ. ДАЧКА ПАВІННА НАТУРАЛЬНА ПРАЙСЦІ ШЛЯХ ЛЁСУ МАЦЕРКІ, ЯК І СЫН ПА СЛЯДАХ БАЦЬКІ. АЖЫЎЛЕНАСЦЬ ПАЧЫНА ЛАСЯ, КА ЛІ ТРЭБА БЫЛО ДУРЫЦЬ ГА ЛА ВУ, КУДЫ ПАДЗЕЦЬ, НАПРЫКЛАД, ПЛОЙМУ МА ЛАПАСАЖНЫХ ДОЧАК. У ПАНШЧЫНУ, ВІДАЦЬМЕ, НЕ БЫЛО ТА КОЕ БЯДЫ; УСЕ НАРАДЖА ЛІСЯ РАБАМІ. ГЭТА ПОТЫМ У СКАНЧЭННЕ ПРЫГОНУ ПАШЫРЫЛАСЯ ШЛЯХЕЦКАЯ ТУРБАЦЫЯ ПАСАГАМІ. ДЗЕЎКІ З НЕ ЗАМОЖНАЙ ХАТЫ НЕ БРА ЛІ ЗАМУЖ, ХОЦЬ БЫВА ЛА ПРАЦАВІТАЙ АБО І НЕЗВЫЧАЙНА ПРЫГОЖАЙ. З’ЯЎЛЕННЕ ГАСПАДА РА НА МЕСЦЫ АБАДРАНСКАГА ХА ЛОПА ЗМЯНІЛА ПРЫРОДУ РАДЗІНЫ ЗАМЕСТ СВАЯЦТВА НАБЫВАЎ ЗНАЧЭННЯ МАТЭРЫЯЛЬНЫ ПАТЭНЦЫЯЛ, ШТО Ў ПАНОЎ ТАК ЗДАЎНА ПАВЯЛО СЯ. У НАРОДНАЙ КУЛЬТУРЫ ВЫРАЗНА ВЫЗНАЧЫЛАСЯ ПЕРАЙМАННЕ ВЁСКАЮ ЎСЯГО ТА ГО ДВАРОВА ГА. ПАПРАЎДЗЕ, НІКОЛІ НЕ ІСНАВА ЛА Ў ЖЫЦЦІ НЕШТА ТАКОЕ, ШТО МОЖНА НАЗВАЦЬ СЯЛЯНСКАЙ КУЛЬТУРАЙ. ЯЕ НЕ МАГЛО БЫЦЬ У ЛЮДЗЕЙ, У ЯКІХ АДЗІНЫ КЛОПАТ ГЭТА НАЕСЦІСЯ ДЫ МЕЦЬ СЯКУЮТАКУЮ АПРАНАХУ НА ПЛЕЧЫ. ГІС ТОРЫЯ НЕ ВЕДАЕ ТАГО, ЯК АПРАНА ЛІСЯ ЕГІПЕЦКІЯ ЦІ РЫМСКІЯ НЯВОЛЬНІКІ, І ЯКАЯ БЫЛА Ў ІХ УЛЮБЁНАЯ ЕЖА. ТАНЦЫ, МОДУ, ЗВЫЧАІ БРА ЛА СЯЛЯНС ТВА АД ШЛЯХТЫ АБО АД БАЯРАЎ. ПЕСНІ, МЕЛОДЫЮ. КУЛЬТ КАЗАЦТВА. 334 w w w .k am un ik at .o rg ХОЦЬ ТЫЯ КАЗАКІ НЕ ЗАС ЛУГОЎВА ЛІ САРДЭЧНАЙ ПАМЯЦІ, БУДУЧЫ НАОГУЛ БАНДЫТАМІ. НЯМА Ў НАРОДЗЕ ПРА ПРАЦУ, НІХТО ЯЕ НЕ ШАНАВАЎ, ПРАЗЫВАЮЧЫ РАБОТАЮ, БО РАБСКАЯ, УСЁ ПАД БІЗУНОМ. ВЕРХАМ УДАЧЫ ЛІЧЫЛАСЯ НІЧОГА НЕ РАБІЦЬ І ГРОШЫ БРАЦЬ. СЦЯПАНУ ДАВОДЗІЛАСЯ МЭНЧЫЦЦА СА СВАЁЙ БУДОВАЮ НА ЖЫДОЎСКІМ ПАЖАРЫШЧЫ. СЦЕНЫ І ДАХ УЖО БЫЛІ. АДКУЛЬ НАПІЛАВАЦЬ ДОШАК НА ПАДЛОГУ? ШЫРОКІХ, ДВУХЦА ЛЁВЫХ. КАНТОВАК НА ЛЕГА РЫ. БАЦЬКА МАРМЫТАЎ: КІНЬ, УТРАМБУЙ ГЛІНЯНУЮ ПАДЛОЖЫНУ. МЫ Ж НЕ ПАНЫ, КАБ НАМАГАЦЦА НА ДРАЎЛЯНУЮ. ЖОНКА ЗМОЎЧВА ЛА МУЖЧЫНСКІЯ РАЗВА ГІ; НЕЧАКАНА ЎМЕШВА ЛАСЯ МАЦІ ВОЛЬГА: „СТАРЫ, А ДУРНЫ! НЕ СЛУХАЙ ЯГО, СЦЯПАН: ПАДЛОГУ З ДОШАК ПЕКНА ПАМА ЛЮЕМ, РЫХТЫК У ЦАРКВЕ!” МАТЭРЫЯЛ НАПЫТАЛА САМА Ў ВЕРХЛЕСКАЙ СВАЯЧКІ. БА БА ТАЯ ЗНА ЛАСЯ НА СПРАВЕ, КАЖУЧЫ: НАПІЛАВАЎШЫ, МУС СУШЫЦЬ ІХ ПАРУ ЛЕТАЎ ПАД ПАВЕТКАЮ, ІНАЧАЙ ПАРАССЫХАЮЦЦА ПАС ЛЯ, ПАРОБЯЦЦА ШЧЫЛІНЫ, ШТО МЫШЫ БУДУЦЬ ЛАЗІЦЬ. НЕЛЬГА КЛАСЦІ СВЕЖЫЯ! ПАШУКАЎ СЦЯПАН ДАГЭТУЛЬ ПЕЧНІКА. МАЙС ТАР ЗНАЙШОЎСЯ Ў САМІМ МЯС ТЭЧКУ, БЫЛЫ ЖАЎНЕР БЫЛОЕ ПОЛЬ СКАЙ АРМІІ АНДЭР СА НА ЗАХАДЗЕ. УДА ЛО СЯ З ІМ РАНЕЙ ЗА ЎСЁ. ПАШАНЦА ВА ЛА НА АКУРАТНАГА ЧА ЛАВЕКА. НЕ ТРАПЯС ТАЎСЯ ЁН З РА БОТАЮ. ДА КУПІЎ СЦЯПА НУ Ў КАГОСЬЦІ ЖЫДОЎСКАЙ КАФЛІ І ПЕЧ МЕ ЛА ПРЫС ТОЙНЫ ВЫГЛЯД. НА ЛЯЖАЙКУ НАЗНАХОДЗІЛІ ПАПА ЛЕНАЙ ЦАГЛІНЫ, У ЧАР ТА ПА ЛОХАХ. АЗДОБІЛІ ЗЕ ЛЕНА ВАТЫМІ ГУЗАМІ З ВА КОННА ГА ШКЛА, ШТО РАС ТА ПІЛАСЯ Ў ТЫЯ ПАЖАРЫ. ЖАЎНЕР ПАДГЛАДЖВАЎ ЗНАХОДКІ НАПІЛЬНІКАМ, ПРЫВЕ ЗЕНЫМ З АНГЛІІ; ВОС ТРАЯ ШВЕДСКАЯ СТАЛЬ. СЦЯПАН З ІМ, УДВУХ, НАРУБА ЛІ СА ЛОМЫ, ВЫМЕШАЎШЫ ЯЕ З ГЛІНАЮ; ГЭТАК НА СТОЛЬ. НАСЦІЛ МІЖ БЭЛЬКАМІ НЕ ПРАПУСКАЎ ХОЛАД У МА РОЗ. СЦЯПА НУ ЗДАРЫЛАСЯ НЕПРЫЕМНАСЦЬ З АПЛАТАЮ, А ГРОШАЙ НЕ БЫЛО ЯМУ Ў КА ГО ПАЗЫЧЫЦЬ. ЖОНКА НАРАДЗІЛА МЁР ТВА ГА ХЛОПЧЫКА. НЕЯК РАПТАМ, НЕ ВЫЙШАЎШЫ СА СТАДОЛЫ. СПАДА ЛАСЯ, ПАМАГА ЮЧЫ ВА ЎСІМ СЦЯПАНУ, ШТО ЛЯГЛО ЦЯЖА РАМ НА ЯГОНЫМ СУМЛЕННІ. МА ЛЕЧУ ХАВА ЛА МАЦІ ВОЛЬГА, КА ЛЯ ДЗЕДАВА ГА 335 w w w .k am un ik at .o rg КРЫЖА, НІЧОГА НІКОМУ НЕ КАЖУЧЫ. ПОП НЕ ПАГАДЗІЎСЯ Б МА ЛІЦЦА ЗА НЕХРЫШЧА НУЮ ДУШУ, НЕ ПУСЦІЎ БЫ НА МОГІЛКІ. СКАЗАЎ БЫ: „ХА ВАЙЦЕ Ў ПОЛІ, ПАД ВЯРБОЮ”. ЗРЭШТЫ, ЗДАЎНА БЫЛІ ЗА ВЁСКАЮ ДЗІЦЯЧЫЯ МОГІКЛІ, НА ЯКІХ ХАВА ЛІ НЕХРЫС ТАЎ, НАЗНАЧЫЎШЫ ВА ЛУНКОМ ВЕЧНЫ СПАЧЫН НЕМАЎЛЯТА. МА ЦІ ВОЛЬГА, АДНАК, ЗАЎПАРЦІЛАСЯ: МА ЛЕНС ТВУ АД ХРЫСЦІЯНКІ МЕСЦА СЯРОД ХРЫСЦІЯНАЎ, НЕ ПОП ТУТ БУДЗЕ НАМІ КАМАНДАВАЦЬ! УРЭШЦЕ КАНЧА ЛІ ДА ЛЁКА ВУЧЫЦЦА МАНЯ, А ЗАТЫМ АНДРЭЙКА; ПАЙШЛІ НА СВОЙ ХЛЕБ. АЛЕ, КІШКЕ ЛЯМ НЕ СТА ЛА ЛЯГЧЭЙ. ПЛАЦІЛІ НА СЛУЖБЕ СПАЧАТКУ МА ЛА МА ЛАДЫМ, ПРЫЧЫМ ТРЭБА Ў БЕ ЛАС ТОКУ НАЙМАЦЬ КВАТЭРУ. АНДРЭЙКА ЗВЯЗАЎСЯ З ЯКІМІСЬ МАЗУРАМІ, НАЧАВАЎ З ІМІ УПЯЦЁХ У ХЛЕЎЧУКУ НА СЯНКЕВІЧА ВУЛІЦЫ, ПЕРА РОБЛЕНЫМ НА ЧАСОВАЕ ЖЫТЛО. ЗІМОЮ ПРЫМЯРЗА ЛІ ВА ЛАСЫ ДА ПАДУШКІ, ЛЕДЗЯНЕ ЛА ПАРА З РОТА; ТАННА КАШТАВА ЛА ТОЕ ЛОГА ВА. ЗДАРА ВЕЗНЫЯ, НЕ ЗАС ТУДЖВА ЛІСЯ. ЛЕПШ ШАНЦА ВА ЛА МАНІ. ЯНА, СТА РЭЙШАЯ, СПРЫТНЕЙ ДУМА ЛА СВАІМ ДЗЯЎЧЫНСКІМ РОЗУМАМ. ДОБРА ГРУДЗІС ТУЮ ТЫМ ЧАСАМ ВЫГНА ЛА ЯЕ Ў ПАНЕНКІ. ПРЫКІПА ЛІ ДА МАНІ НА РАЧОНЫЯ. СЯЛЯНСКАЯ МОЛАДЗЬ АБ С ТУПІЛА ПРАФЕСІЙНЫЯ ШКОЛЫ, ЗА КОНЧЫЎШЫ ЯКІЯ ЗАС ТА ВА ЛАСЯ ЖЫЦЬ І ПРА ЦА ВАЦЬ У ГА РА ДАХ. УЯЎЛЯЛА ЯНА СА БОЮ САМАЕ ШЧАС ЛІВАЕ ПА КА ЛЕННЕ, НЕ АДЧУВА ЮЧЫ ПРЫМУСУ ВЯР ТАЦЦА НА БЯЗДОЛЬНУЮ БАЦЬКАЎШЧЫНУ. ВАЙНА НЕ ПА КІНУЛА Ў ЁЙ ЧОРНА ГА ЎСПАМІНУ. КОЖНАМУ ДА РАС ТА ЮЧАМУ БЫЛО ЯСНА, ШТО НЕ БУДЗЬ ТАЕ ВАЙНЫ, НЕ БЫЛО Б АДМЕНЫ ЛЁСУ ТУТЭЙШАМУ ЛЮДЗІНУ. НА ПУБЛІЧНЫХ СХОДАХ, ВЯДОМА, ПРАКЛІНА ЛІ ВА ЕНШЧЫНУ НЕДЗЕ Ў ПА ЛЫХА ЮЧАЙ КА РЭІ, У ІНДА КІТАІ, АЛЕ ГЭТЫЯ ПРАКЛЁНЫ НЕ АДГУКА ЛІСЯ ШЧЫРАСЦЮ. ВАЙНА Ў НА ШЫМ СТА РОННІ ПРА ЦЯГНУЛАСЯ ДОЎГА, ВЫСПЕ ЛІЎШЫ НОВЫ СЛОЙ НАСЕЛЬНІЦТВА, НА ЦЭЛЕНЫ ЎЖО НЕ ТОЛЬКІ НА ВЫЖЫВАННЕ, АЛЕ І НА ЗДА БЫЧУ. ЯНА, ГЭТАЯ ЗДА БЫЧА, НЕ ХА РАКТА РЫЗА ВА ЛАСЯ ДЫНАМІКАЙ, ВЫХОДЗЯЧЫ З ВЯСКОВАЙ ФІЛАСО ФІІ „ПІЛЬНУЙ СВАЙГО, З ЧА ГО ХЛЕБ ЯСІ”. ГЭТА ДА ВА ЛА ФАТАЛЬНЫЯ ВЁСЦЫ ВЫНІКІ. ДА ВОЛІ ЗНЯНАЦКУ АКА ЗА ЛАСЯ, ШТО НЕ ВЁСКА ПАЧНЕ КАРМІЦЬ ХЛЕБАМ, АЛЕ, МЕНА ВІТА, МЕС ТА ФАБРЫКА 336 w w w .k am un ik at .o rg АБО СЛУЖБОВАЯ ЎСТА НОВА. НЕ РОДНАЯ МА ЦІ З БАЦЬКАМ, А НАЧАЛЬНІК, НАЧАЛЬ С ТВА. ПАЧАТКІ ТА ГО НАГЛЯДА ЛІСЯ Ў ЗЛОМ НЕВА ЕННА ГА ДВАЦЦАЦІГОДДЗЯ, КА ЛІ ПРЫЯЗДЖА ЛІ НА ВА КАЦЫІ ДЗЕЦІ, ШТО ЗАС ТА ВА ЛІСЯ Ў БЕ ЛАС ТОЦКІХ ШКОЛАХ. УЧА РАШНІЯ ДОЧКІ І СЫНЫ ТРЫМА ЛІ ЦЯПЕР СЯБЕ ДУМНА, ГЛЕДЗЯЧЫ НА СТА РАТУ ЗВЫСОКУ. НЕ РЫХТА ВА ЛІСЯ БУДУЧЫЯ ТЭХНІКІ ЗАС ТА ВАЦЦА НА ГАСПАДАРКАХ. УСПАМАГА ЛІ СТА РЭЧАЎ ДАЖЫЦЬ ДА СМЕРЦІ, НАВЕДВА ЮЧЫ ІХ У ВОДПУСКІ ДЫ ВАЛЬНЕЙШЫЯ ДНІ, У СУБОТЫ. ШТО, ТАКСАМА, НЯПРОС ТА ЎДАВА ЛАСЯ Ў ТАДЫШНЮЮ ХІС ТКУЮ ПУБЛІЧНУЮ КАМУНІКАЦЫЮ. ПЕРАПОЎНЕНЫЯ РЭЙСАВЫЯ АЎТОБУСЫ. КУПЛЯ ЎЛАСНЫХ АЎТАМАШЫНАЎ З’ЯВІЛАСЯ НАПРЫКАНЦЫ ДВАЦЦАТАГА СТАГОДДЗЯ, У ВЫНІКУ ЦЫВІЛІЗА ЦЫЙНАГА ПРАГРЭ СУ ІНДУС ТРЫЯЛЬНАЕ ЭПОХІ. СЦЯПА НУ ПРЫКРА ЗАПАМЯТА ЛАСЯ НАБЫЦЦЁ САВЕЦКАГА ТЭЛЕВІЗА РА, ПА ЯКІ ЕЗДЗІЎ ДА СВАЯКОЎ У ГРОДНЕ. ЯНЫ ЗАХАБОРЫЛІ СВАЙГО ПРАДАЎЦА, А СЦЯПАН ЗАХА БОРЫЎ МЫТНІКА НА МЯЖЫ. СУМЫ ХАБА РУ ПЕРА ЛІЧВА ЛІСЯ НА ЦЭНЫ БУТЭЛЕК ПЕРШАГАТУНКОВА ГА АЛКАГОЛЮ; УПЕРШЫНЮ ПАЧУЛАСЯ ПРА КАНЬЯК, АБА ВЯЗКОВА ФРАНЦУЗСКІ „НАПА ЛЕОН”. З ПОЛЬШЧЫ ВАЗІЛІ ТУДЫ БЯЛІЗНУ. АД САВЕТАЎ КАНТРАБАНДЗІЛІ ЗА ЛАТОЮ БІЖУТЭРЫЯЙ, ПЯР СЦЁНКАМІ. ГЭТА СТВАРА ЛА НЕЧУВА НУЮ ГАСПАДАРЧУЮ СІТУА ЦЫЮ, У ЯКОЙ СПРЫТНЮГІ НЯКЕПСКА ПАЖЫВА ЛІ, НЕ ПРАЦУЮЧЫ НА ЯКІМНЕБУДЗЬ ШТА ЦЕ. АДНАВІЛАСЯ АКУПАЦЫЙНАЯ ПРАФЕСІЯ СПЕКУЛЯНТА. ТА ЛЕНТ КАМБІНАТА РА. ЧАС КРОЧЫЦЬ У МА ГІЛЬНЫМ МАРШЫ. У СЯМІДЗЕСЯТЫХ ГАДАХ, КА ЛІ ДАВА ЛАСЯ ЗНОСНА ПАБЫЦЬ НА БЕ ЛЫМ СВЕЦЕ, ПАЎМІРА ЛІ СЦЯПА НУ БАЦЬКІ. АБОЕ Ў ЗІМОВЫЯ МЕСЯЦЫ. МАЦІ ВОЛЬГА ПРАЎДА ПРАЗ ГОД ПАС ЛЯ, У СНЕЖНУЮ ЗАВІРУХУ. ПАЗІРА ЮЧЫ З ПАСЦЕ ЛІ Ў МЯЦЕЛЬНАЕ АКНО, ПРЫГА ВОРВА ЛА: „ЁН МЯНЕ КЛІЧА. НА ТЫМ СВЕЦЕ ЯМУ БЛАГА АДНАМУ”. ГЭТЫЯ СМЕРЦІ ЗА ПАЧАТКАВА ЛІ НЯШЧАСЦІ Ў КІШКЕ ЛЁЎ. ЖОНКА ФА НЯ НЕ МАГЛА НАРАДЖАЦЬ ДЗЯЦЕЙ, ШТО ПЕРАКРЭС ЛІВА ЛА СЭНС БУДОВЫ ДОМА Ў МЯС ТЭЧКУ, ХОЦЬ МА ЛА ЗАС ТА ВА ЛАСЯ КАНЧАЦЬ У ІМ: ПАС ТА ВІЦЬ ГАНАК, АША ЛЯВАЦЬ БУДЫНАК ЗНАДВОРКУ. АЛЕ КАМУ І НАШТО? ДУМКІ ПРА МАНЮ І АНДРЭЙКУ БЫЛІ СЭНСОЎНЫМІ Ў АДНЫМ 337 w w w .k am un ik at .o rg ВЫПАДКУ. ІХНАЕ ВЯР ТАННЕ НА ГАСПАДАРКУ НЕ СВЯЦІЛАСЯ ПЕР СПЕКТЫВАЮ З БЕ ЛАС ТОКА. У ІМ ЯНЫ ЎКА РА НІЛІСЯ, ЗРЭШТЫ, ПАСЯМЕЙНАМУ. ЯК ЖА МОГ СЦЯПАН НАС ТОЙВАЦЬ НА ТЫМ, КАБ СЯС ТРА І БРАТ РАШЫЛІСЯ НА ГОРШАЕ. НА ВЯСКОВАЕ. СЦЯПАН АПЫНУЎСЯ Ў ДО СЫЦЬ ЯМУ ДЗІЎНЫМ СТАНОВІШЧЫ, МАЮЧЫ, ВОСЬ, АЖ ДЗВЕ ХАТЫ: СТАРУЮ І НОВУЮ. І СТАЎШЫ ГАСПАДАРОМ НА ЎЖО НЕІСНУЮЧАЙ ГАСПАДАРЦЫ, ЗДАЎШЫ ПОЛЕ Ў ЗЯМЕЛЬНЫ ФОНД УЗАМЕН ЗА СКАРБОВУЮ РЭНТУ. АПЛАЧВА ЛАСЯ ЯМУ ТОЕ, ЗАМЕСТ КА ЛАЦІЦЦА НА МАРНОЦЕ. УСЕ ТАК РАБІЛІ, ДЗЕ ЛЯ ЎСПАМАЖЭННЯ ДЗЯЦЕЙ У ВЯЛІКІМ МЕСЦЕ БЕ ЛАС ТОКУ. У СЦЯПАНАВАЙ ГА ЛА ВЕ ТА ІЎСЯ РАЗЛІК НА ШАВЕЦТВА. АЛЕ І ГЭТЫ ВА РЫЯНТ ЖЫЦЦЯ ПРАПАЎ ЯМУ, КА ЛІ НАПЛЫЛІ Ў КРАМЫ ГАНДЛЁВЫЯ ПАР ТЫІ ГАТОВА ГА АБУТКУ. МА ЛА СКАЗАЦЬ: ГАТОВА ГА, ЯШЧЭ І НЕДА РАГОГА. СЦЯПАН НЕ ПАБАЧЫЎ БОЛЬШ КЛІЕНТАЎ СА БЕ; ЧАСАМ НЕХТА ЗАХОДЗІЎ З ПРОСЬБАЮ НАШЫЦЬ ЛАТКУ ЎНІЗЕ ХА ЛЯВЫ ЦІ НАБІЦЬ НОВЫЯ АБЦАСЫ; ПАС ЛУГА ВАР ТАЯ ПА РУ ДРОБНЫХ ГРАША КОЎ. ПАВІНЕН ЗА НЯЦЦА СПЕКУЛЯНЦТВАМ. АЛЕ ЯК, НЕ ЎМЕЮЧЫ? ВЫСЫХА ЛА З ЛЮДЗЕЙ І САМОЕ МЯС ТЭЧКА. КАНАННЕ ВЁСКІ Ў ЗЫХОД ДВАЦЦАЦІВЕЧЧА ЗУСІМ НЕ ЭКАНАМІЧНАЕ: СЯЛЯНЕ БАГАЦЕ ЛІ, ТЛУС ТА ЕЛІ І ПЕКНА АПРА НА ЛІСЯ НА АБЕДНЮ Ў ЦАРКВЕ, НА ІМШУ Ў КАСЦЁ ЛЕ. ХАПА ЛА СА ЛА, ЧАРКІ І СКВАРКІ, ШТО КА ЛІСЬ ТОЛЬКІ СНІЛАСЯ. НЯСЦІХА НА ДЗЯКА ВА ЛІ ХЛЕБА РОБЫ ПАР ТЫІ І ЎРАДУ. НАРЭШЦЕ НЕ ГОРАЙ ПАЖЫВА ЛІ І СВАЯКІ ПАД САВЕТАМІ, ДА ЯКІХ ЕЗДЗІЛІ ЦЕРАЗ ГРОДНА І БРЭСТ, УСЁ РОЎНА БЫ НА ХАТНЯЕ СВЯТА. ДЗЯРЖАЎНАЯ МЯЖА ЎЯЎЛЯЛАСЯ НЕПАТРБНЫМ ПЛОТАМ, ЗА ЯКІМ СТАЯЛІ ЎСЯЛЯКІЯ ПОГРАЗНЫЯ СЛУЖБЫ, НЕНА ЕДНЫЯ ХА БАРНІКІ. ЗДА ВА ЛАСЯ, НЯДОЎГА ТОЕ ПАБУДЗЕ, НАДУМАНЫ МАСКВОЮ І ВАРШАВАЮ ПАДЗЕЛ АДНОЛЬКА ВА ГА ЛЮДУ НА ПОЛЬ СКІ І САВЕЦКІ. БЕ ЛА РУСАЎ ПРЫКМЯЧА ЛАСЯ, БЫ АПОШНІХ ІНДЗЕЙЦАЎ ЕЎРОПЫ. БЫЛІ ЯНЫ ПА АБОДВУХ БАКАХ; АДНО ПОЛЕ З ПА ЛЫННЫМІ ПРЫМЕЖКАМІ. РОЎ З КРУШНЯМІ, ЯКІ ЧАГОСЬЦІ ПІЛЬНАВА ЛІ САЛДАТЫ З АЎТАМАТАМІ Ў РУКАХ. КАНАЎ СЯЛЯНСКІ СУСВЕТ; МУЖЫЦКАЯ ФІЛАСОФІЯ БЫТУ. НА ПЕРШЫ ПОГЛЯД ПА РАДАКСАЛЬНА НЕ ТАДЫ, КА ЛІ НЕ 338 w w w .k am un ik at .o rg БЫЛО ЎДОС ТАЛЬ ХЛЕБА. СКОН ГЭТЫ ВЫЗНАЧАЎ МАРАЛЬНЫ НАС ТРОЙ: ВЁСКА ІСНАВАЦЬ ЗАХАЦЕ ЛА НЕ ДЛЯ СЯБЕ, АЛЕ УВА ГА! ДЛЯ СВА ІХ ДЗЯЦЕЙ, ЧА ГО НІКОЛІ НЕ БЫВА ЛА. ШТО ЗНАЧЫЦЬ: ЖЫЦЬ ДЛЯ ДЗЯЦЕЙ? ЗНАЧЫЦЬ: ДЗЕЦІ АДЫХОДЗЯЦЬ У ІНШЫ СВЕТ, НЕВЯСКОВЫ, І ТРЭБА ІХ ТАМ ПАДТРЫМАЦЬ. БАЧЫЦЬ СЯБЕ І СВАЮ ВЁСКУ Ў РОЛІ КАЗЛА АДПУШЧЭННЯ НА АЛТАРЫ НАВАЧАСНАСЦІ. ДА ПАМАГЧЫ ДОЧКАМ І СЫНАМ АБ С ТА ЛЯВАЦЬ КВАТЭРЫ Ў ГА РАДСКІХ КВАР ТА ЛАХ, НАБЫЦЬ МЭБЛЮ, АЎТАМАШЫНЫ, ХА ЛАДЗІЛЬНІКІ, ПРАЛЬНІКІ, ТЭЛЕВІЗАРЫ! ФУНДА ВАЦЬ УНУКАМ ВАКАЦЫЙНЫЯ ВЫЕЗДЫ Ў ІТА ЛІЮ, ІСПА НІЮ, ГРЭЦЫЮ. КОШТАМ БЛАКАДЫ РАЗВІЦЦЯ ЎЛАСНАГА ЛЁСУ. ЯШЧЭ І ГА НАРЫЦЦА ТЫМ, ШТО ЗГА ЛЕЎ ТЫ Ў ІМЯ ШЧАСЦЯ ДЗЯЦЕЙ. ПРАЎДА, НЯМА ТАКОГА ДУРАЦТВА Ў ЗАХОДНІХ НАРОДАЎ, ЗАМОЖНЫХ; БАЦЬКІ ТАМ НЕ ЗДАЮЦЬ СЯБЕ Ў АРЭНДУ ДЗЕ ЛЯ СЫТНА ГА БЫЦЦЯ ПАТОМНЫМ. ТЛУМАЧЭННЕ ТА ГО НЕСКЛАДА НАЕ. БАЦЬКАМІ Ў НАС ЦЁМНЫЯ МУЖЫКІ З ПАНСКІМ КОМПЛЕКСАМ. ІМ ЧЫСЦЕНЬКІЯ ДЗЕЦІ ДЫ ЎНУКІ ЎЯЎЛЯЮЦЦА ПАНАМІ. У КАМУНІЗМ МУЖЫЧКІ НАРАДЖА ЛІ ПАНЯЎ І ПА НОЎ; СЯЛЯНСКІХ ГІМНАЗІС ТАК АБА РАНЯЛІ МАТКІ АД НАТУГІ Ў ЖНІВО СЯРПАМІ, АД ПАГОРБЛЕНА ГА ПА ЛАЦЦЯ АГАРОДАЎ. РАСКОША ХА ЛОПА БЫЦЬ БАЦЬКАМ РОДНАМУ ПАНУ ПАНЮ СІ. ВЁСКА ПЕРАС ТА ЛА ЖЫЦЬ. ЯЕ ЗНІШТАЖА ЮЦЬ ДЗЕЦІ ЯКРАЗ, НА ДАБРАБЫТ ЯКІХ НА ЦЭЛЕНА Ў ЁЙ УСЁ. ДА ВОЛІ ПАС ЛУХАЦЬ ПАЦЫЕНТАЎ У ПА ВЯТОВЫХ ШПІТА ЛЯХ, У ЛЕКАРНЯХ. ПАЖЫЛЫЯ ДЗЯДЗЬКІ НІ СЛОВАМ НЕ АЗВУЦЦА ХАЦЯ Б ПРА АСА БІС ТЫЯ ЎДАЧЫ Ў ЖЫЦЦІ, ЗДАБЫТКІ. УСЁ ГАДЗІНАМІ, КАБ НЕ СКАЗАЦЬ: ЦЭЛЫМІ ДНЯМІ, ГАТОВЫЯ РАСПА ВЯДАЦЬ АБ ТЫМ, ШТО ЯНЫ ЎСПАМА ГА ЛІ ДОЧАК, СЫНОЎ, УНУКАЎ. КОЛЬКІ І КАМУ НАДА ЛІ ГРОШАЙ, ДАРАГІХ РЭЧАЎ. КОЛЬКІ ПРАІНВЕС ТА ВА ЛІ Ў НЕ СВОЙ СВЕТ, У НЕСВАЮ ДОЛЮ. СА ШКОДАЮ ВЁСЦЫ. ДЗІВУ ДАЕШСЯ, ЯК ЯНЫ НЕНАВІДЗЯЦЬ САМІХ СЯБЕ. ЧЫНЯЦЬ УСЁМАГЧЫМАЕ І НЕМАГЧЫМАЕ, КАБ ЗАГІБЕЦЬ ЯК ЧА ЛАВЕЧЫЯ АДЗІНКІ ДЫ ГРАМАДСКІ КЛАС, СТРУКТУРА. МАРАЛЬНАЯ АТМАСФЕРА НАС ТУПНАЯ: ЖЫВЕМ І ПРА ЦУЕМ ДЛЯ ДЗЯЦЕЙ. НУ, ДОБРА. НУ, НЯХАЙ. ПЫТАННЕ: А ШТО БУДЗЕ ПАС ЛЯ НАС, ТЫХ ЖЫВУЧЫХ ДЛЯ ДЗЯЦЕЙ? КА ЛІ ВЁСКУ ВЫНЕСУЦЬ У ТРУНАХ НА МОГІЛКІ, А ХАТЫ ПРЫХА РОШАЦЬ 339 w w w .k am un ik at .o rg УНУКІ Ў „ДАЧЫ”? ХТО ТА ДЫ БУДЗЕ ЖЫЦЬ ДЛЯ ДЗЯЦЕЙ? БО: ШТО ЗНАЧЫЦЬ „ЖЫЦЬ ДЛЯ ДЗЯЦЕЙ”? А ЗНАЧЫЦЬ НЕ БОЛЬШ І НЕ МЕНШ ЯК АДРАЧЫСЯ АД САМОГА СЯБЕ І ЗАС ЛУЖАНА ГА КАВАЛКА ХЛЕБА. ЧАС ЗАДУМАЦЦА НАД ТЫМ, ШТО БУДЗЕ З КІШКЕ ЛЯМІ, КА ЛІ МАНЯ ВЫЙДЗЕ ЗАМУЖ І НАРОДЗІЦЬ УНУЧАНЯТАЎ?! ЦІ ЯНА ТАКСАМА ЗА ВОЗЬМЕЦЦА ЖЫЦЬ ДЛЯ ДЗЯЦЕЙ? ЖЫВУЧЫ Ў БЕ ЛАС ТОКУ, У ЯКІМ ЗА ЎСЕНЬКА ТРЭБА ПЛА ЦІЦЬ: ЗА КВАТЭРУ, ЗА ГАЗ І ЭЛЕКТРЫЧНАСЦЬ, ЗА ВАДУ І ВЫВАЗ СМЕЦЦЯ, ЗА ТЭЛЕФОН, ТЭЛЕВІЗАР. АДЗІНА РАЗУМНАЕ, ШТО МОЖНА ЗРАБІЦЬ, ГЭТА ДАЦЬ МЕСЦА ДЗЕЦЯМ, УЦЯКА ЮЧЫ НАЗАД, У БЕ ЛАВЕЖУ ЦІ ПАЎДНЁВАЕ ВОС ТРАВА, ЧАКАЦЬ ЦІХАЕ СМЕРЦІ ПЕНСІЯНЕРА. З ЧЫМ НЕ БУДЗЕ ПРОС ТА; ПАЧНУЦЦА НАЕЗДЫ ПА ТОЙ УДАЎЦОЎ ГРОШ. СЦЯПАНА НЕ ЗАЯДА ЛА АДЗІНОТА, ПАКУЛЬ ЗАХОДЗІЛІ ДА КІШКЕ ЛЁЎ СУСЕДЗІ ПАГЛЯДЗЕЦЬ ТЭЛЕВІЗІЙНУЮ ПРАГРАМУ. АНТЭНУ ПАС ТА ВІЛІ НАД ШЧЫТОМ ХАТЫ, ЗВАЖА ЮЧЫ, КАБ НЕ ЗАС ЛАНЯЛІ ЯЕ ШЫРОКА ЛІС ТЫ КЛЁН ДА ТАЎШЧЭРНЫ ВЯЗ. ПЕРАДАЧЫ НЕ ЦЯГНУЛІСЯ ДОЎГА АД АДВЯЧОРКА ДА ПЕРАДПОЎНАЧЫ. БАБЫ ДРАМА ЛІ, СЛА БА ЦЯМЯЧЫ ПАДЗЕІ НА ЭКРА НІКУ. ЖВА ВЕЙ РЭАГА ВА ЛІ МУЖЧЫНІСКІ; АСАБЛІВА, КА ЛІ ГРЫМЕЎ ВЫБУХАМІ ВА ЕННЫ ФІЛЬМ. СЦЯПА НА ЦІКАВІЛА НАВУКА, ПРЫРОДАЗНАЎЧЫЯ АБРАЗКІ. ЛЯДОВІШЧЫ АНТАРКТЫДЫ. РЫБЫ Ў СІБІР СКІХ РЭКАХ. ПТУШКІ І МЯДЗВЕДЗІ КАНАДЫ. ЛАСАСІНЫ НЕРАСТ У РУЧАЯХ КВЭБЭКУ. БА ГАТЫЯ ДЫЯМЕНТАМІ ПУС ТЫНІ НАМІБІІ, ШТО НА ПАЎДНЁВЫМ ЗАХАДЗЕ АФРЫКІ. НЕКАЛЬКІ РАЗОЎ ГЛЯДЗЕЎ ПОЛЬ СКІ РЭПАР ТАЖ З ДЖУНГЛЯЎ АМАЗОНІІ; ТАМ ДЗІКІЯ ЛЮДЗІ, ШТО НІКОЛІ НЕ БАЧЫЛІ БЕ ЛАГА ЧА ЛАВЕКА. ПАС ТУПОВА ПАМЕНШАЎ ВЕЧАРОВЫ НАТОЎП, ШТО ЎЗРАДА ВА ЛА ЖОНКУ. ЁЙ НАДА КУЧЫЎ БА ЛА ГАН, НЯГЛЕДЗЯЧЫ НА ЗА ДАВОЛЕНАСЦЬ У ЁЙ БА ГАТАЙ ГАСПАДЫНІ. РАЗЖЫЎСЯ НА ТЭЛЕГЛЕДАЧА МІШКАЦЯЛЯТНІК. ВЁЗ АПА РАТ АЖНО З БЕ ЛАС ТОКА, УКРЫЎШЫ ЯГО НА ВОЗЕ КОЎДРАЮ Ў ЗІМЕЧУ. ХВА ЛІЎСЯ, ШТО ЗАХА БОРЫЎ КІРАЎНІКА КРАМЫ. ВАРОЧАЎСЯ СУПРАС ЛЕЎСКІМ ГАСЦІНЦАМ, АЗІРА ЮЧЫСЯ, ЦІ НЕ ВЫХОДЗЯЦЬ З КУС ТОЎ АКОЎСКІЯ БАНДЫТЫ. МІШКАЦЯЛЯТНІК ШТОРАЗ ЗАГЛЯДАЎ ПАД КОЎДРУ, КАБ УПЭЎНІЦЦА, ШТО НІЧОГА МА ШЫНЕ НЕ ЗДАРЫЛАСЯ. У БЕ ЛАВОКІ СНЕГАПАД. ГЛАДЗІЎ ЦАЦКУ І НА ВАТ ПАЦА ЛА ВАЎ ШКЕЛЬЦА. НА КОПНАЙ 340 w w w .k am un ik at .o rg ГАРЫ ВЫЎ ВАЎЧУГА, ПЭЎНА ЗАЙЗДРУЮЧЫ ЦЯЛЯТНІКУ. У ДУБНЯКАХ ШНЫПАРЫЛІ ВАВЁРКІ, МЛЯВА ХОДЗЯЧЫ НА ГА ЛІНОЎІ. ШАПАЦЕ ЛА НЕАПАЎШАЕ ЛІС ТОЎЕ І ДЗЕНІДЗЕ ЧЫПЕ ЛІ ЖА ЛУДЫ. МІШКА БАЯЎСЯ, КАБ КОНЬ НЕ ПАНЁС, УПА ЛОХА НЫ ГА ЛОДНЫМ ЗВЯР’ЁМ. СЦЯПАНУ КІШКЕ ЛЮ НЯЎДА ЛА СКЛА ЛАСЯ ЖЫЦЦЁ. ЛЮБІЎ АПЛАНОЎВАЦЬ ЯГО ДЭТА ЛЁВА, ПРАДБАЧВА ЮЧЫ МАЖЛІВАСЦІ І ПАС ЛЯДОЎНАСЦІ ЎЧЫНКАЎ. ПАЧЫНА ЮЧЫ АМАЛЬ З ДЗЯЦІНС ТВА. ЦЯПЕР, ПРАЖЫЎШЫ СТОЛЬКІ ЎСЯГО, НЕ МОГ НАДЗІВІЦЦА ЗМЕНАМІ Ў ЛЁСЕ МА ЛАДОГА ПАКА ЛЕННЯ. ПЕРШ ЗА ЎСЁ Ў ТРАКТОЎЦЫ МА ЛАДЫМІ БАЦЬКАМІ ДЗЯЦІНС ТВА СВАІХ ПАТОМКАЎ. ІХ МА ЛАДОСЦІ НЕЎЗА БА ВЕ. У СЦЯПАНА ВУ ПАМЯЦЬ НЕ БЫЛО ТАК, КАБ МЕНАВІТА БАЦЬКІ ХВА ЛІЛІСЯ СПАГАДНЫМІ АДНО СІНАМІ НАВАТ ДА СЫНА. ДЗЕЦІ НЕ БЫЛІ ЧЫМСЬЦІ, ЧЫМ ВАР ТА ГАНАРЫЦЦА. ЧА ЛАВЕЧАЕ ЯНЫ ДРАБНОЦЦЕ, З ЯКОГА НЕВЯДОМА, ШТО ЗБУЯЕ. МОЖА, ПРОС ТА, КРАПІВА ПАД ПЛОТАМ. ПРА ДЗЯЦІНС ТВА НЕ ДБА ЛАСЯ. ЯНО БЫЛО БЕЗ ЗНАЧЭННЯ. І РАПТАМ, У ЗАСЫХАННЕ РОДУ КІШКЕ ЛЁЎ, СТА ЛА ЎСІМ ВІДАВОЧНЫМ, ШТО ДЗЕЦІ ВАЖНЫЯ. НАЙВАЖНЫЯ! ШТО ДЗЯЦІНС ТВА ГЭТА АСОБНЫ КАВА ЛАК АБО І ПАЧАТАК ЛЁСУ ЧА ЛАВЕКА НАОГУЛ. У ДЗЯЦІНС ТВЕ ВЫФАРМОЎВА ЕЦЦА ХАРАКТАР АСОБЫ, ДУША. РАНЕЙ ТАК НЕ ДУМА ЛАСЯ. У ДЗЯЦІНС ТВЕ СЦЯПАН БЫЎ НІЧЫМ, ТЫМ БОЛЕЙ НЕ БЫЎ ПРА ЕКТАМ ЧА ЛАВЕКАПАДОБНАЙ АДЗІНКІ. ДЗЕЦІ ЎСПРЫМА ЛІСЯ ЯК НЕШТА ВЫПАДКОВАЕ. ПАРУМЯНЕ ЛЫ ЯБЛЫК. ЦАНІЦЬ ДЗЯЦІНС ТВА ДЗЯЦЕЙ. ГЭТА ЎСЁ МАЦНЕЙ ЗАЙМА ЛА ДУМКІ СЦЯПА НА, ПЕРАЖЫВА ЮЧА ГА ПАКРЫЎЛЕНЫ ЛЁС, ЯКІ ПАВІНЕН БЫЎ ПРАС ТА ВАЦЬ НА РОЎНУЮ ЖЫЦЦЁВУЮ ДАРОГУ. БО КУДЫ ЯМУ БЫЛО КРЫВІЦЦА Ў СПА КОЙНАЙ РАДЗІНЕ З МАТКАЙ І БАЦЬКАМ, СЯС ТРЫЧКАЮ І БРАЦІКАМ. З ПОЎНЫМ ЖЫВІНЫ ХЛЯВОМ ДЫ НА БІЧКА ВАНАЙ ЗБАЖЫНОЮ СТАДОЛАЮ. У ШЧАСНА АБМІНА ЮЧЫЯ ПАДВОРЫШЧА КІШКЕ ЛЁЎ ВОЙНЫ. УСЁ Ў ТА КІ ВЕК ПАВІННА ДАЎНО ЗГА РЭЦЬ, ПА ЛЯЦЕЦЬ ДЫМАМ У НЕБА, ЯК У НЕКАТОРЫХ СУСЕДЗЯЎ. ПРАПА ЛА МЯС ТЭЧКА, ВЕЧНАЕ З ВЕЧНЫХ, БЫ СВЕТ СВЕТАМ. КАНЕЦ СТАГОДДЗЯ ВІЎСЯ ХУТКАЙ ВЯРОЎКАЙ, ЗНІКАЮЧАЙ 341 w w w .k am un ik at .o rg У ГУШЧАВІНЕ ТРАВЫ ЗА БЫЦЦЯ. ВЕЛЬМІ МАГЧЫМАЯ ІЛЮЗІЯ НЯЎДАЧЫ. СТА РЭЮЧАМУ СЦЯПА НУ ТУМАНІЛАСЯ ЯСНАСЦЬ СПАДЗЯВАННЯЎ АД ЖЫЦЦЯ. ГА ВА РЫЦЬ ПРА НЯЎДАЧУ МОГ У ВЫПАДКУ НАПАТКАЎШАЙ ЯГО БЯЗДЗЕТНАСЦІ, АЛЕ І З ТА ГО ІСНА ВАЎ ВЫХАД КШТАЛТАМ ПРЫЁМНА ГА СЫНА. СЦЯПА НУ НЕ ХАЦЕ ЛАСЯ РА ШЫЦЦА НА ГЭТЫ ВА РЫЯНТ. ПРОС ТА РАЗГУЛЬТА ІЎСЯ, ЖЫВУЧЫ ТОЛЬКІ СА СПАГАДНАЙ ЖОНКАЮ, АНЁЛЬ СКАЙ КАБЕТАЙ. ДЗЕЦІ АБЦЯЖАРВА ЮЦЬ, ПАГАНЯЮЦЬ ДАПЕРАДУ, А ЎЖО Ж НАДТА НЕ ЖАДА ЛАСЯ БЕГЧЫ. НА БЕГАЎСЯ ВОСЬ. ДАЎНЕЙ НЕ ІСНА ВА ЛА МАГІЯ ПАЧАТКУ НОВА ГА СТАГОДДЗЯ. ТАКІ НАС ТРОЙ ПРЫЙШОЎ З ФРАНЦЫІ; КАЖУЦЬ, ШТО З НЯМЕЧЧЫНЫ РАЗАМ З КОЛЕРНЫМІ ЯЛІНКАМІ ДЫ ГНОМІКАМІ. ДЗЕВЯТНАЦЦАТАЕ СТАГОДДЗЕ Ў МУЖЫЦКАЙ ПАМЯЦІ ГЭТА ПАНШЧЫНА І ЯЕ ЛІКВІДАЦЫЯ ЦАРОМ. ДВАЦЦАТАЕ ЗА ПАМЯТА ЛАСЯ ВОЙНАМІ, МАСА ВЫМ ЧА ЛА ВЕ КАЗНІШТАЖЭННЕМ. У АДНАЧАС СЕ СА СВА БОДАЙ З’ЯВІЛАСЯ БЕ ЛА РУСКАЯ ІДЭЯ. БЫЛА ЯНА, АДНАК ЖА, РАХІТНАЙ ЯК УСЕНЬКА ВЯСКОВАЕ. РУХ УЧА РАШНІХ РА БОЎ НЕ БЫЎ МА ГУТНЫ. ГОРАД У БЕ ЛА РУСІ ДАЎНЫМДАЎНО ПЕРАС ТАЎ БЫЦЬ БЕ ЛА РУСКІМ, ШТО І ВЫРА ШЫЛА ГІС ТА РЫЧНУЮ ПЕРСПЕКТЫВУ КРА ІНЕ. ВУЗЕНЬКУЮ. ВЫЗВА ЛЕННЕ БЕ ЛА РУСАЎ АДБЫВА ЛАСЯ НЕ ПА ЕЎРА ПЕЙСКІХ КА НОНАХ, А ТЫПОВА КА ЛА НІЯЛЬНЫХ АБО ЦАЛКАМ РАСА ВЫХ. У ТА НА ЦЫІ БЕ ЛЫХ НЕГРАЎ. НАРОДЫ НАЎКОЛА БЫЛІ ПРЫСУТНЫМІ Ў МЯШЧАНС ТВЕ ПА ЛЯКІ, ЖЭМАЙТЫ, ЛАТЫШЫ, УКРА ІНЦЫ. АЛЕ НЕ БЕ ЛА РУСЫ. ЧЫС ТАПЛЕМЯННЫ ЭЛЕМЕНТ, ДАЎГА ВЕЧНАСЦЬ ЯКОГА ВЫЗНАЧЫЛА З’ЯЎЛЕННЕ ЦЫВІЛІЗА ЦЫІ ГОРАДА, ЗМЯНІЎШЫ ЦЫВІЛІЗАЦЫЮ ДВАРА І ПОЛЯ. ФЕАДА ЛІЗМ КАПІТА ЛІЗМАМ. БЕ ЛАРУСАМ КАПІТА ЛІЗМ АКАЗАЎСЯ ЧУЖА РОДНАЙ СІЛАЙ. ЯК НЕ ПОЛЬ СКАЖЫДОЎСКАЙ, ТО РАСЕЙСКАЙ. З КРА КАДЗІЛА ВЫМ АПЕТЫТАМ. ДВАЦЦАТАЕ СТАГОДДЗЕ АДЗНАЧЫЛАСЯ МЕНАВІТА ТАТАЛЬНАЙ ПРАПАЖАЮ ТЭРЫТАРЫЯЛЬНАЙ БЕЛАРУСКАЙ НАЦЫІ. АНІВОДНАЯ ІНШАЯ ПАДОБНАЯ Ў ЕЎРОПЕ НЕ ЗАГІНУЛА ЭТНІЧНА НАСТОЛЬКІ МАСАВА. БЫЦЦАМ АТЛАНТЫДА. У ГЭТЫМ НЕЙКАЯ ТАЕМНАСЦЬ, БО ШМАТ 342 w w w .k am un ik at .o rg ЯКІЯ МЕЛІ ІДЭНТЫЧНЫЯ ЎМОВЫ ІСНАВАННЯ АБО, НАВАТ, ГОРШЫЯ БАЛКАНСКІЯ МАЛЫЯ НАРОДЫ. ДАВОЛІ, АДНАК, ПАСЛУЖЫЦЦА ХАЛОДНЫМ АНАЛІЗАМ, КАБ ЗРАЗУМЕЦЬ НАЙПЕРШ ГАЛОЎНУЮ ПРЫЧЫНУ ЗНІКНЕННЯ ЖЫВОЙ МОВЫ БЕЛАРУСАЎ. НЯНАВІСЦЬ САМІХ ДА СЯБЕ Ў БЕЛАРУСАЎ БЯРЭЦЦА З АГІДЫ ДА ЎЛАСНАГА ЛЁСУ. ГЭТА КАЛАНІЯЛЬНАЯ АНАМАЛІЯ ПСІХІКІ. ВЫЯЎЛЯЕЦЦА ЯНА Ў ЗАЧАРАВАНАСЦІ КУЛЬТУРАЮ КАЛАНІЗАТАРАЎ, ІХНАЙ МОВАЮ. ТАМУ БЕЛАРУС ЗАЯДЛА РУСКАМОЎНЫ; ПОЛЬСКАМОЎНЫ. ПРЫЧЫМ СА СХІЛЬНАСЦЯМІ ДА ФАШЫЗМУ КАМУНІЗМУ. ПАВОДЛЕ ТАГО ЗАКОНА ПСІХАЛОГІІ, У АДПАВЕДНАСЦІ З ЯКІМ АХВЯРА АТОЕСАМЛІВАЕЦЦА СА СВАІМ КАТАМ. АМАЛЬ УСЕ ЛІДЭРЫ ФАШЫЗМУ КАМУНІЗМУ АКАЗВАЮЦЦА ЛЮДЗЬМІ ВЁСКІ. ГОРАД НЕ ФАШЫЗУЕ. РЭСПУБЛІКА БЕЛАРУСЬ ГЭТА РЭШТКАВІНА САВЕЦКАГА САЮЗА. САВЕЦКАМУ БЕЛАРУСУ ГІСТОРЫЯ ПАЧАЛАСЯ НЕ ТЫСЯЧУ ГАДОЎ ТАМУ НАЗАД, А Ў 1917М. РАСЕЙСКАЯ МОВА ЯМУ ЗУСІМ НЕ РАСЕЙСКАЯ, А САВЕЦКАЯ. БЕЛАРУСКУЮ ПРАЗВАЛІ САВЕТЫ КУЛАЦКАЙ, АНТЫСАВЕЦКАЙ. БЕЛАРУШЧЫНА Ў ТАКІМ НАРОДЗЕ АСУДЖАНА. ЯК НЕШТА ВАРОЖАЕ. І САПРАЎДЫ, ЯЕ ЎЖО НЯМА; ЧАСАМ КАРЫСТАЮЦЦА ЁЮ Ў МІЖНАРОДНЫХ КАНТАКТАХ, АЛЕ ВЫКЛЮЧНА ДЗЕЛЯ ДЫВЕРСІІ, ФАРЫСЕЙСКАГА ПАКАЗУ, ШТО РЭСПУБЛІКА БЕЛАРУСЬ ЁСЦЬ БЕЛАРУСКАЙ ДЗЯРЖАВАЙ, НЕ САВЕЦКАЙ. ПАЛІТЫЧНАЕ ЦВАНСТВА! РЭСПУБЛІКА БЕЛАРУСЬ, НАТУРАЛЬНА, НЕ ІМКНЕЦЦА БЫЦЬ У ЕЎРОПЕ. ПА ТОЙ ПРОСТАЙ ПРЫЧЫНЕ, ШТО ЕЎРОПА НЕ САВЕЦКАЯ. ІНТЭГРАЦЫЯ САВЕТАЎ З ЕЎРАПЕЙЦАМІ ГЭТА САМАГУБСТВА САВЕТАМ. ТАМУ ПРЭЗІДЭНТ ЛУКАШЭНКА ПЕРАЖЫВАЕ ВЫБУХНЫЯ НАВАНІТЫ НА ЎСПАМІН ПРА ЕЎРОПУ. ЯК ДОЎГА? НАШ ЗЛОМАК БЕЛАРУСАЎ, ШТО ПАД ПОЛЬШЧАЙ, ПАДОБНЫ ПАВОДЗІНАМІ НА САВЕЦКУЮ АКРУГУ, ЯКУЮ ПАДДАЛІ ПАД УПРАВУ ПАЛЯКАМ. БУДУЧЫ З САВЕЦКІМ ХАРАКТАРАМ, ЗАСТАЕЦЦА ГЭТАЯ ТЭРЫТОРЫЯ БЕЗ ПЕРСПЕКТЫЎ НА РАЗВІЦЦЁ. НАСЫЧАНА КАЛАНІЯЛЬНЫМ ПАДПАРАДКАВАННЕМ, РАЕМ ЁЙ МЕТРАПОЛІІ МАСКВА НА ЎСХОДЗЕ І ВАРШАВА НА ЗАХАДЗЕ ЯК НЕГРУ ЛОНДАН, АРАБУ ПАРЫЖ. ГУТАРКА ПРА УСХОДНЮЮ СЦЯНУ Ў ТУТЭЙШЫХ 343 w w w .k am un ik at .o rg УМОВАХ НЕ ТОЕ, ШТО НА ЎКРАІНСКІМ ПАМЕЖЖЫ, ДЗЕ АДБЫВАЛАСЯ ТРОХГАДОВАЯ ПОЛЬСКАЎКРАІНСКАЯ ВАЙНА 19441947. ЗАКОНЧАНАЯ, ЗРЭШТЫ, ЭКСТЭРМІНАЦЫЯЙ КАРЭННАГА НАСЕЛЬНІЦТВА, ПЕРАЎТВАРЭННЕМ У ПУСТЫНЮ ЦЭЛЫХ АБШАРАЎ. ПАРАЎНАЛЬНЫЯ КАНФЛІКТЫ МАЮЦЬ МЕСЦА ЦЯПЕР У АФРЫЦЫ; НЯДАЎНІМ ЧАСАМ НА БАЛКАНАХ У ВЫГЛЯДЗЕ ЭТНІЧНЫХ ЧЫСТАК. НЯМА ТАЕ СЦЯНЫ НА ПОЛЬСКАЛІТОЎСКІМ ПАМЕЖЖЫ, НА СЕЙНЕНШЧЫНЕ, АКТУАЛЬНА САМЫМ ЗАМОЖНЫМ РЭГІЁНЕ ПАЎНОЧНАГА ЎСХОДУ ПОЛЬСКАЙ ДЗЯРЖАВЫ. БЕЛАРУСКАЕ НАСЕЛЬНІЦТВА Ў ПАВАЕННІ НЕ СУПРАЦІВІЛАСЯ, НААДВАРОТ: УСПАМАГАЛА ПОЛЬСКУЮ НОВУЮ ЎЛАДУ, АЛЕ НІЧОГА ГЭТЫМ НЕ ВЫЙГРАЛА. АСУДЖАНА ЎСЁ РОЎНА НА ЗНІКНЕННЕ Ў КАЛАНІЯЛЬНАЙ АГЛАМЕРАЦЫІ БЕЛАСТОКА. РАЗАМ З БЕЛАРУСКАЙ МОВАЙ ДЫ ПРАВАСЛАЎНЫМ ВЕРАВЫЗНАННЕМ. МОЖНА СКАЗАЦЬ: ТАКАЯ ЛОГІКА ГІСТОРЫІ. МОЦНЫЯ НЕ ПРАПАДАЮЦЬ. ВА ЎСІМ СВЕЦЕ ПЕРШ ЗАГАВЕЕ ДУШОЮ ВЁСКА. ГОРАД МОЖА ВЫСТАЯЦЬ АБО І РАЗБРЫНЯЦЬ, ЯК ТЫЯ ДЗЕСЯЦЬ МЕТРАПОЛІЯЎ У ПОЛЬШЧЫ. НА ПАМЯЦІ СЦЯПАНА КІШКЕЛЯ БЫЛІ ВАНДРОЎНЫЯ ФАТОГРАФЫ, ШТО РАПТАМ З’ЯВІЛІСЯ Ў ВЁСЦЫ, БЫЦЦАМ ВЕШЧУНЫ КАНЦА СЯЛЯНСКАГА СВЕТУ. ЯНЫ ЗБІРАЛІ ЗАКАЗЫ НА ПЕРАРОБКУ СТАРАДАЎНІХ ФАТАГРАФІЯЎ ДЗЯДОЎ І БАБУЛЯЎ. ЗНАХОДЗІЛІСЯ НАОГУЛ ПАШПАРТНЫЯ ФОТКІ З ПЕРШАЙ НЯМЕЦКАЙ АКУПАЦЫІ ПАСЛЯ АДСТУПЛЕННЯ РУСКІХ У 1915 ГОДЗЕ. ЗАСМОКТАНЫЯ ТВАРЫ З ГАЛОДНЫМІ ВАЧЫМА АЗДАБЛЯЛІ ТЫЯ ФАТОГРАФЫ ПАНСКІМІ КАСЦЮМАМІ З ФРАНЦУЗСКІМІ ГАЛЬШТУКАМІ. ЗЛОСНЫХ, БЫ КВАКТУХІ, БАБУЛЯЎ ПЕРАРАБЛЯЛІ Ў НЯМЕЦКІХ ГРАФІНЯЎ З ГРУДЗІСТЫМ ДЭКАЛЬТЭ. КАЛІ ХТО НАМАЦАЎ У ХАТНІХ СХОВАХ ПАЖОЎКЛАГА СВАЯКА Ў БРАВАЙ ПОЗЕ КАЗАКА З ЧУБАМ ПАД ШАПКАЮ, ШТО З КАРОТКІМ КАЗЫРКОМ, ПЕРАМАЛЁЎВАЛІ ЯГО НА СУВОРЫ ВОБЛІК ІМПЕРАТАРА МІКАЛАЯ ІІ. ДЗІЎНЫЯ ФАТОГРАФЫ ГЭТАК ЖА ПАЗНІКАЛІ, ЯК І ПАЯВІЛІСЯ БЫЛІ. У НЯДОЎГІ ПЕРЫЯД, КАЛІ ДЗЕЦІ КАНЧАЛІ ШКОЛЫ Ў БЕЛАСТОКУ І ЗАПРАШАЛІ НА ВЯСКОВАЕ ЛЕТА МЯШЧАНСКІХ КАЛЕГАЎ. КАБ ПАКАЗАЦЦА ПЕРАД ІМІ З НЕ АБЫЯКІМ РОДАМ, НАБЫВАЛІ ЗА БАЦЬКОЎСКІЯ ГРОШЫ ФАНЕРАВЫЯ ФОТАРАМКІ, У ЯКІХ КРАСАВАЛІСЯ НА СЦЕНАХ ПАФРАНЦУЗЕЛЫЯ 344 w w w .k am un ik at .o rg ДЗЯДЫ, БАБУЛІ З ВЫГЛЯДАМ ГРАФФРАЎ, БАЯВЫЯ АФІЦЭРЫ НЕПЕРАМОЖНАЙ ЦАРСКАЙ АРМІІ. ГАРАДСКІЯ ГОСЦІ ВЫЛУПЛІВАЛІСЯ НА ПАМЯТКІ, САМІ БУДУЧЫ СЫНАМІ ЧЫГУНАЧНІКАЎ ЦІ ДОЧКАМІ ФАБРЫЧНЫХ ТКАЛЛЯЎ. ВЯСКАЎНЯ ПЫЛІЛА Ў ВОЧЫ ДРОБНАМУ МЯШЧАНСТВУ. МАРАЧЫ ПРЫПАДОБНІЦЦА. УЦЯЧЫ АД ХЛЯВА І ГНОЮ. НЕ МАЮЧЫ СВАІХ ДЗЯЦЕЙ, СЦЯПАН ПАЧАЎ СХІЛЯЦЦА ДА ЎСПАМАГАННЯ МАНІ. МЕНШ СПАЧУВАННЯ БЫЛО Ў ЯГО ДА АНДРЭЙКА. ЯК МУЖЧЫНЫ, ЯКІ САМ ПАВІНЕН БЫЦЬ ДАХОДЛІВЫМ. ТЫМ ЧАСАМ ЗАНЕПАЛА ЧЫРВОНАЯ ЎЛАДА І АДКРЫЛІСЯ ГРАНІЦЫ Ў ШЫРОКІ СВЕТ. НЕДЗЕ ПА ГАРАДАХ ДАХОДЗІЛА ДА БІТВАЎ З ПРАЦІЎНІКАМІ ЎЛАДЫ, АБ ЧЫМ У ВЁСЦЫ ГАВАРЫЛІ ЯК АБ НЕНАРМАЛЬНЫМ ХУЛІГАНСТВЕ. ЧАГО ХОЧА „САЛІДАРНАСЦЬ”? РАБОТЫ ПОЎНА, ГРОШЫ ПЛАЦЯЦЬ, КВАТЭРЫ ДАЮЦЬ. КІЛБАСАЎ МАЛА? САЛА МАЛА? МОЖНА ЗРАЗУМЕЦЬ БУНТЫ, КАЛІ Б ХЛЕБА НЕ БЫЛО. КЕПСКА РАБОТНІКАМ У ФАБРЫКАХ, ДЫК ХАЙ ВАРОЧАЮЦЦА НА ГАСПАДАРКІ. НАТУГІ НА ІХ НЕ ВОСЕМ ГАДЗІНАЎ, АЛЕ АД ЦЯМНА ДА ЦЯМНА. А МУЖЫКОМ УСЕ ПАГАРДЖАЮЦЬ, НАЧАЛЬНІКІ І ПРАЛЕТАРЫІ. НАВАТ ДЗЕЦІ РОДНЫЯ. ЗА ЯКІЯ ГЭТА ГРАХІ ТАКАЯ ГАНЬБА ХЛЕБАРОБУ?! БОЖА ЛІТАСЦІВЫ, ЧАМУ ЛЮДКОВЕ КУСАЮЦЬ ТУЮ РУКУ, ЯКАЯ ХЛЕБАМ ІХ КОРМІЦЬ? ДАПУСЦІМ, ШТО ЎСЕ ПАЎЦЯКАЛІ З ЗЯМЛІ, ГУРМАМ ЗАТЛУМІЛІ ГАРАДЫ. І ШТО ДАЛЕЙ З ІМІ БУДЗЕ? СТРАВУ З МАШЫНАЎ НАГАТУЮЦЬ? АПОНАМІ ЗАСКВАРАЦЬ? ШМАРАМІ? МАКАРОНАЎ НАРЭЖУЦЬ З БЯЛІЗНЫ? ЦІ КІНУЦЦА РАБАВАЦЬ ТЫЯ АБШАРЫ, ШТО ЯШЧЭ ПАД ПЛУГАМ? У ДЖУНГЛЯХ КОНГА. У ЗЯЛЁНЫМ ПЕКЛЕ АМАЗОНІІ. У АКІЯНАХ ПРОЦЬМА РЫБЫ. ПРАЎДА. НЕКАЛІ БЫЛІ КАНТЫНЕНТЫ З НЕЗЛІЧОНЫМІ ЧАРОДАМІ БУЙНАГА ЗВЕРА. БІЗОНЫ. АНТЫЛОПЫ. І КУДЫ ТОЕ БАГАЦЦЕ ПАДЗЕЛАСЯ? ПРЫЙШОЎ ЧАЛАВЕК З КАРАБІНАМ. СЦЯПАНУ ІНШЫ РАЗ РАБІЛАСЯ СТРАШНАВАТА ВЫЙСЦІ НА ВУЛІЦУ. НАСУПРОЦЬ ІМЧАЎ З ПАГОРКА ХУТКІ АЎТАМАБІЛЬ, БЫЦЦАМ ХЭЎРА ПАЛЯЎНІЧЫХ У АФРЫКАНСКАЙ САФАРЫ. УЦЯКАЦЬ? АЛЕ КУДОЮ?! ПА БАКАХ УДЗІЧЭЛЫЯ ТРАВОЮ ЗАГОНЫ АГАРОДАЎ, У ЯКІХ НЯДАЎНІМ ЧАСАМ ВЫСІЛІСЯ ЗЕЛЯНІСТЫЯ КАНОПЛІ, ЦВІЎ МАК, ПАХАЦЕЛІ МАЛІННІКІ, КУСЦІЛІСЯ ПАРЭЧКІ. БЫЛО ДЗЕ СХАВАЦЦА. БЫЛО ЧЫМ 345 w w w .k am un ik at .o rg ДЫХАЦЬ, СЭРЦА ВЕСЯЛІЦЬ. ВЁСКА СЁННЯ ГЭТА АПУСЦЕЛЫЯ ХАТЫ, ПАХІЛЕНЫЯ ХЛЯВЫ І СТАДОЛЫ, І АСАТОВАЯ ПУСТКА МІЖ ІМІ. СЦЯПАН АДНОЙЧЫ ЎЗЯЎСЯ САДЗІЦЬ УВОСЕНЬ ФРУКТОВЫЯ ДРЭЎЦЫ, ПАКУЛЬ СЦЯМІЎ, ШТО АНІКОМУ ЯНЫ НЕ ПАТРЭБНЫЯ, ХАЦЯ Б ЯМУ САМОМУ. ЧАС КУРЧЫЦЬ ВЁСКУ. СЦЯПАНУ ЎСЮДЫ Ў ЁЙ РАБІЛАСЯ БЛІЗКА. ГНІЛІ І ПАДАЛІ ПЛАТЫ. ПУСТАЗЕЛЛЕ ВЫЗНАЧЫЛА КОЛІШНІЯ ЯКРАЗ ЗАГОНЫ. БУЛЬБЯНІШЧЫ ЎКРЫЎ МАЛАЧАЙНІК, БЯРОЗКА. БЫЛЫЯ АГУРЭЧНІКІ АБЛЮБАВАЎ ПАДАРОЖНІК, ПРАЗМЕРНА ШЫРОКАЛІСТЫ. НА БУРАКАВЕННЯХ КАРАНІЛІСЯ АСАТЫ І ДАВОЛІ РЭДКІЯ КВЕТКІ, НАГАДВАЮЧЫЯ КУРЫНУЮ СЛЕПАТУ. ДОЎГА АДНАЎЛЯЎСЯ МАК, ДРАБНЕЮЧЫ З КОЖНЫМ ГОДАМ. МЯТЛІЦА І ЖЫЦЬВІЦА ТРЫМАЛІСЯ ЎЗМЕЖКАЎ. ЦІКАВА РАЗРАСТАЛІСЯ МАЛІНЫ, СОХНУЧЫ Ў СТАРЫМ МЕСЦЫ І ПЕРАСОЎВАЮЧЫСЯ Ў СОНЕЧНЫЯ КРУГІ. У БЫЛЫМ МАЛІННІКУ ПРАРАСТАЛА АСАБЛІВА ВЫСОКАЯ ТРАВА, УСЁ КУСЦІКАМІ. ДЗЕНІДЗЕ ПРАБІВАЛІСЯ СЦЯБЛІНЫ КАНАПЕЛЬ, ЧАСАМ ЛЁНУ. ЗЕЛЬНАЯ РАЗМАІТАСЦЬ БЛАЖЭЛА, ПАДДАЮЧЫСЯ ДЫВАНІСТАМУ ДЗІРВАНУ. УСЯМОЦНАЯ ТРАЎНАСЦЬ ВЫГЛАДЖВАЛА ГАРОДНЮЮ ГЕАМЕТРЫЮ. УСЮДЫ СТАЛА МЕНАВІТА БЛІЗКА. СЦЯПАНУ СМУТНА ЎСПАМІНАЛІСЯ КОЛЕРНЫЯ ЗАГОНЫ З ПУЗАТЫМІ ГАРБУЗАМІ. ЕЗДЗЯЧЫ Ў САКОЛКУ АБО Ў БЕЛАСТОК ДА ДАКТАРОЎ ЗАПЫНЯЎСЯ КАЛЯ АГАРОДНІЦКІХ ЛАРКОЎ, НЕ МОГУЧЫ НАДЗІВІЦЦА, ШТО НЕ ПРАПАЛІ ДАРЭШТЫ АГУРКІ, ДЫНІ, ЧЫРВОНЫЯ БУРАКІ, МОРКВА, КАПУСТА. САРОМЕЎСЯ КУПЛЯЦЬ ГАРОДНІНУ, КАБ ПРАДАЎШЧЫЦА НЕ ВЫСМЕЯЛА ЯГО: „ШТО ВЫ, ПАНЕ, СВАЙГО НЕ МАЕЦЕ?” СЦЯПАН КАЗАЎ ЖОНЦЫ: ПАСЕЕМ, ПАСАДЗІМ. АЛЕ ЯНА НА ТОЕ: А ХТО БУДЗЕ ЕСЦІ? ТЫ ДЫ Я, А ЦІ МНОГА НАМ ТРЭБА НА ДВАІХ? СЦЯПАН РАЗУМЕЎ: НУ ТАК, НЯМНОГА, А ДОГЛЯДУ НЯМАЛА, АДНАГО ПАЛАЦЦЯ НА ЦЭЛЫЯ ДНІ ДА ВЕЧАРА. ЛЕПЕЙ КУПІЦЬ У САКОЛЦЫ ТОРБУ БУЛЬБЫ, ПАРУ ЧЫРВОНЫХ БУРАКОЎ, КІЛЁ ЦЫБУЛІ. ДВА ПАЧКІ МАЛАКА. АКРАЕЦ САЛА НА СКВАРКІ. КОЛЬКІ ТРЭБА СТАРОМУ ЧАЛАВЕКУ? ЖЫВІНЫ НЕ ЗАГАДУЕШ, БО ЧЫМ ЖА ЯЕ КАРМІЦЬМЕШ?! МОЖА КУРАЧКУ ЯКУЮ... ДЗЕЛЯ КРЫШАК СА СТАЛА. АТ, ТХОР ПРЫЙДЗЕ ЎНОЧЫ І ЗАДУШЫЦЬ ЯЕ. 346 w w w .k am un ik at .o rg НАРОДНАЯ СМЕРЦЬ АБ’ЕКТЫЎНА НЕ ІСНУЕ. БЯРЭЦЦА З ХВОРАЕ ВОЛІ ЧАЛАВЕКА, ГРАМАДСТВА. ЧЫТЭЛЬНА ІЛЮСТРУЕ ТОЕ КАЛАНІЯЛІЗМ, У ЯКІ ЖЫЦЦЁСЦВЯРДЖАЛЬНЫ ЧАЛАВЕЧЫ ЭЛЕМЕНТ АДСОЎВАЕ ЎБОК НЕШТА СЛАБЕЙШАЕ; БЕЛАЯ РАСА КАЛЯРОВУЮ. КАНЦАВІНА ДВАЦЦАТАГА СТАГОДДЗЯ МАЕ СВАЁ ПАДАБЕНСТВА З ВЫРОЙВАННЕМ ПЧОЛАЎ, ШТО АБСЯДАЮЦЬ МЯДОВЫЯ ЛІПЫ І КЛЁНЫ. ПОШУКІ ХЛЕБНЫХ ТЭРЫТОРЫЯЎ ВЫРЫСОЎВАЮЦЬ ГЕАГРАФІЮ ГІСТОРЫІ. ЛЯСНЫЯ ПЛЯМЁНЫ УГРАФІНАЎ НЕ МАГЛІ РАЎНЯЦЦА З МАЦАТОЮ ХЛЕБАРОБНЫХ СКІФАЎ У ЧАРНАЗЁМНЫХ СТЭПАХ. ВЯРСТОВЫЯ СЁЛЫ НА ВОЛЗЕ БАГАТЫРЭЛІ З ПЕРСІДСКІХ ЯРМАРКАЎ. ЯК СКІФЫ КАРМІЛІ ЗБОЖЖАМ ЭЛАДУ, ТАК ПАЎНОЧНЫЯ ПУШЧЫ ДАВАЛІ МАТЭРЫЯЛ ВАРАГСКІМ ЦВЕРДЗЯМ, З ЯКІХ АДБЫВАЛІ ЗАВАЁВЫ РУСЫ І РЫЖАБАРОДЫЯ ГЕРМАНЕ. ШПУЛЬКА РАЗВІЦЦЯ, ВЕРАЦЯНО ПАДЗЕЙ ШТОРАЗ ХУТЧЭЙ КРУЦІЛАСЯ. МОЦ НЕ МОЖА НЕ КРУЦІЦЦА ШТОРАЗ ШПАРЧЭЙ. У ГАСНУЧАЕ ДВАЦЦАТАЕ СТАГОДДЗЕ ШМАТШТО СТРАЦІЛА ВЯЛІКАЕ ЗНАЧЭННЕ. У ПЕРШУЮ ЧАРГУ БАЦЬКАЎШЧЫНА АДНАЧАСНА З ЗАРАСТАННЕМ ПОЛЯ. У ГОРАДЗЕ НЯМА БАЦЬКАЎШЧЫНЫ, ТОЛЬКІ ПАЛІТЫКА ПАДЗЕЛУ ГРОШАЙ. ФЕАДАЛІЗМ СА СВАІМІ МЕЖАМІ І ДЗЯРЖАЎНЫМІ ЎТВАРЭННЯМІ ЗАНЯПАЎ ПАД ЦІСКАМ БЯЗМЕЖНАЕ ІМПЕРЫІ З ПРАФЕСІЙНАЙ АРМІЯЙ. УЗНІКНЕННЕ НАЦЫЯНАЛЬНЫХ ДЗЯРЖАВАЎ АКАЗАЛАСЯ АДНАВЕЧНЫМ ЭПІЗОДАМ У ШМАТТЫСЯЧНЫМ МІНУЛЫМ ЕЎРОПЫ. ТЭНДЭНЦЫЯ НА ЕЎРАСАЮЗ НЕ З’ЯЎЛЯЕЦЦА НЕЧЫМ НОВЫМ, ВЫРАЗНА ПАДБІВАЕ ЭКАНАМІЧНЫ РОСТ, ЯКІ НЕМАГЧЫМЫ Ў ПОСТФЕАДАЛЬНАЙ ЗАЧЫНЕНАСЦІ РЫНКАЎ. ДЗЯРЖАВЫ ВЫПАЛОСКВАЮЦЬ ЭТНІЧНАСЦЬ ДЗЯРЖАЎНЫХ МЕЖАЎ, ПЕРАЎТВАРАЮЧЫСЯ Ў ФЕДЭРАЦЫІ МЕГАПОЛІСАЎ; ТРОХІ ГЭТА НАВОДЗІЦЬ НА ДУМКУ ПРА АНТЫЧНЫЯ ГАРАДЫДЗЯРЖАВЫ АФІНЫ, РЫМ. І ЯК ТУТ НЕ ДАДУМАЦЦА, ШТО СВЕТ ВІРУЕ ПА СПІРАЛІ І СТОЛЬКІ ТАЕ РОЗНІЦЫ, ШТО ЎСЁ ВЫШЭЙ І ВЫШЭЙ. ГЛАБАЛІЗАЦЫЯ ВЫЛІКВІДОЎВАЕ ВЁСКУ З ЛЮДЗЬМІ ТЫПУ СЦЯПАНА КІШКЕЛЯ, ГЭТАК ЖА ПОСТФЕАДАЛЬНЫЯ ГАРАДЫ НАКШТАЛТ БЕЛАСТОКА, НАЦЫЯНАЛЬНЫЯ СТРУКТУРЫ НА ПАДАБЕНСТВА БЕЛАРУСАЎ. ЗМЯНЯЕ САМОГА ЧАЛАВЕКА І ЯГО МОВУ, ПАНЯЦЦІ. У АРХАІЧНАСЦЬ АДДАЛЯЕЦЦА ТАЯ Ж БАЦЬКАЎШЧЫНА, НАЗЫВАНАЯ ПА ЛАТЫНІ ПАТРЫЯТЫЗМАМ; 347 w w w .k am un ik at .o rg ЯК КАХАННЕ, ТАК І ГЕРАІЗМ ПЕРАКВАЛІФІКОЎВАЮЦЦА Ў СПІСАК ПСІХІЧНЫХ ХВАРОБАЎ. ЛАЯЛЬНАСЦЬ ЯК ІНШАЯ НАЗВА ВЕРНАСЦІ АЦІХАЕ Ў БЕЗЭМАЦЫЙНАСЦЬ. РЭЛІГІЯ І ВЕРА Ў БОГА АДЗІНАГА ЎЖО ЦЯПЕР НЕ ЦЭНТР СВЕТУ, АЛЕ ЯГО ФАЛЬКЛОР. ЭТНАГРАФІЧНАЯ АСАБЛІВАСЦЬ. АМАЛЬ ЦАЛКАМ АТЭІСТЫЧНАЯ ФРАНЦЫЯ НЕ БЯДУЕ, ШТО АПЫНІЦЦА Ў ПЕКЛЕ. АПОШНІЯ ВОЙНЫ СА ШМАТМІЛЬЁННЫМІ МОГІЛЬНІКАМІ ЗДАЮЦЦА НЕ БОЛЬШ ЯК ЭКАЛАГІЧНЫМІ КАТАСТРОФАМІ, УФУНДАВАНЫМІ ЛЁГКАДУМНЫМ ЧАЛАВЕЦТВАМ, БЫЦЦАМ ГІГАНЦКАЯ РАЗНЯ КУРЭЙ ДЫ ГУСЕЙ ДЗЕЛЯ ВЫНІШЧЭННЯ ЗАРАЗНАГА ПТУШЫНАГА ГРЫПУ. ЗАТУМАНЬВАЕЦЦА РОЗНІЦА ПАМІЖ КРЭМАТОРЫЯМІ АЎШВІЦА І ПРАМЫСЛОВЫМ СПАЛЬВАННЕМ ХАТНІХ ПТУШАК У КІТАІ. ЯШЧЭ Ў СЯРЭДНІХ ВЯКАХ АПУСТОШВАЛА ЕЎРОПУ ЧУМА АБО ХАЛЕРА. НЕ ПАЎСТРЫМАЛА ГЭТА НАТУРАЛЬНАГА ПРЫРОСТУ НАСЕЛЬНІЦТВА, ХОЦЬ РЭЛІГІЙНЫЯ І ГРАМАДЗЯНСКІЯ ВОЙНЫ РЭГУЛЯРНА ЗАБІВАЛІ ПАЛОВУ ЎСЯГО ЖЫХАРСТВА. НАПРЫКЛАД, У ТРЫЦЦАЦІГАДОВУЮ ВАЙНУ Ў НЯМЕЧЧЫНЕ. НАПРЫКЛАД У НАПАД МАСКОВІІ НА ВЯЛІКАЕ КНЯСТВА ЛІТОЎСКАЕ. АБАВЯЗВАЎ РЫЦАРСКІ НАКАЗ: ЗАБІВАЙ ЖЫВОЕ, ГОСПАД РАЗБЯРЭЦЦА, ХТО БЫЎ СВОЙ, А ХТО НЕСВОЙ. ЛЮДЗЕЙ ДУШЫЛІ, ЯК „СТОНКУ”. А ВЫНІК? ГЛАБАЛІЗАЦЫЯ НЕПАЗБЕЖНАЯ. СТО ГАДОЎ НАЗАД ЖЫЛО КАЛЯ МІЛЬЯРДА ЧАЛАВЕЧЫХ АРГАНІЗМАЎ; СЁННЯ Ў ШЭСЦЬ РАЗОЎ БОЛЬШ. РЭЗУЛЬТАТ ПАШЫРЭННЯ КУЛЬТУРЫ, ГІГІЕНЫ. СМЕРЦЬ ЗРАБІЛАСЯ РЭДКАСЦЮ, ІНЦЫДЭНТАМ, ЗАМЕСТ ШТОДЗЁНШЧЫНЫ. БАБУЛЯ СЦЯПАНА НАРАДЗІЛА ШАСНАЦЦАЦЬ ДЗЕТАК; ВЫЖЫЛА ЧАЦВЁРА. МАЦІ СЦЯПАНА НАРАДЗІЛА ТОЛЬКІ ТРОЕ, І ЗАСТАЛІСЯ. СЦЯПАН ЖА НАОГУЛ НЕ ХОЧА ДЗЯЦЕЙ. У СУЧАСНАСЦЬ ЦЫВІЛІЗУЮЦЬ НАРОДЫ ДЗЯРЖАВЫ. ЯНЫ ЎЖО НЕ ІСНУЮЦЬ САМАСТОЙНА, ІНТЭГРУЮЧЫСЯ. УТВАРАЮЦЬ ІХ НЕ НАЦЫЯНАЛЬНЫЯ ГЕРОІ І ГРАМАДСКІЯ ЭЛІТЫ, АЛЕ ШМАТЛЮДНЫЯ ПАЛІТЫЧНЫЯ КЛАСЫ, У СВАЁЙ МАСЕ АНАНІМНЫЯ. ГЭТА НЕ ВЫЗВАЛЕНЧЫЯ РУХІ, А ЖЫЦЦЁВАЯ НЕАБХОДНАСЦЬ ТЭРЫТОРЫІ, ЭКАНАМІЧНАЙ НА ЁЙ СТРУКТУРЫ. ЧЫСТЫМ ПРЫКЛАДАМ ЦЯПЕРАШНЯЙ ДЗЯРЖАВЫ З’ЯЎЛЯЕЦЦА РЭСПУБЛІКА БЕЛАРУСЬ, АНТЫБЕЛАРУСКАЯ ЗНІШТАЖАЛЬНІЦА БЕЛАРУСКАЙ МОВЫ І КУЛЬТУРЫ, 348 w w w .k am un ik at .o rg АБСАЛЮТНА ЭКАНАМІЧНАЯ З’ЯВА Ў СЯРЭДНЕЕЎРАСПЕЙСКІМ МІЖРЭЧЧЫ, ЯКАЯ НЕ ПАДДАЕЦЦА СЭНСУ АНЕКСІІ НІ РАСІЙСКАЙ, НІ ПОЛЬСКАЙ. ГЭТАЯ БЕЗНАЦЫЯНАЛЬНАЯ ДЗЯРЖАВА, ЯК НІКОМУ НЕПАТРЭБНАЯ, МАГЧЫМА, АПЕРАДЖАЕ НАШ ЧАС І ЭПОХУ, ПРАРОЧЫЦЬ РАЗМЫВАННЕ НАЦЫЯЎ. БЕЛАРУСЫ НЕ ДАЙШЛІ ДА ПОЎНАФАРМАТНАЕ НАЦЫІ І НЕ ДОЙДУЦЬ, БО МІНАЕ ПАРА НАЦЫЯНАЛЬНЫХ ДЗЯРЖАВАЎ. ГЛАБАЛІЗАЦЫЯ ЎЖО ВЫСМОКТВАЕ ПАМЕЖНУЮ ЛІТВУ, ЛАТВІЮ; ТАКСАМА ПОЛЬШЧУ РЭДУКУЕ. УСТОЙЛІВАСЦЬ СЦЯПАНА НА КАТАСТРАФІЧНУЮ ТУТ САМАПАЛАНІЗАЦЫЮ ВЫРАСЛА Ў ДЗЯЦІНСТВЕ І МАЛАДОСЦІ, БУДУЧЫ ЗАВАРОЖАНЫМ ВЕРШАМІ ПУШКІНА І ЛЕРМАНТАВА Ў КНІГАХ З МАТЧЫНАГА КУФРА, СЛАВУТАЙ РАСІЙСКАЙ ГІСТОРЫЯЙ У СКРОМНЫХ ХАТНІХ БІБЛІЯТЭКАХ ГІМНАЗІЙНЫХ АНІСІМОВІЧАЎ. СЦЯПАНУ НЕ ІМПАНАВАЛА ПОЛЬСКАЯ ІМПЕРЫЯ, ЧУЖАЯ РЭЛІГІЙНА І МЕНТАЛЬНА. СТЫХІЙНАЯ САМАПАЛАНІЗАЦЫЯ РАВЕСНЫХ ХЛОПЦАЎ І ДЗЯЎЧАТ МЕЛА СВАЕ КРЫНІЦЫ ЗУСІМ НЕ Ў АДУКАВАНАСЦІ ШКОЛЬНАЙ ПОЛЬСКАСЦЮ, АЛЕ Ў ІМКНЕННІ МЕНАВІТА МУЖЫЦКІХ ДЗЯЦЕЙ ДА ПАНСТВА, ДА ЛЁГКАГА ХЛЕБА. ГЭТА ПАВЯРХОЎНАЯ САМАПАЛАНІЗАЦЫЯ, ХОЦЬ З ТРЫВАЛЫМ СКУТКАМ. ЯНА КАНЧАТКОВА ЗАКОНЧЫЦЦА, КАЛІ ВЫВЕДЗЕ З ЖЫЦЦЯ БЕЛАРУСКУЮ МОВУ ДЫ СЯЛЯНСКУЮ СВЯДОМАСЦЬ, ПЕРАРАБІЎШЫ МОЛАДЗЬ У КАТАЛІЦКІХ НЭАФІТАЎ ДЫ НАЁМНЫХ ПАДПАНКАЎ. ХАМУЦКІЯ ДЗЕЦІ СТРАШЭННА НЕ ЛЮБЯЦЬ, КАЛІ ПЕРАШКАДЖАЦЬ ІМ СТАЦЦА ПАНАМІ. КАБ БЫЦЬ ПАНАМ, ТРЭБА ПЕРАСТАЦЬ БЫЦЬ БЕЛАРУСАМ. СЦЯПАНА ЎРАЖВАЛА ВЕЧАРОВАЯ ЦІШЫНЯ. БЕЗГАЛОССЕ КАЛЯ ХАТАЎ, А ПАМЯТАЛАСЯ РЫКАННЕ ДОЕНЫХ КАРОЎ, ВІСК КОРМЛЕНЫХ СВІНЕЙ, БЛЯЯННЕ ГНАНЫХ У ПАДВОРКІ АВЕЧАК, САКАТАННЕ ЎПАЛОХАНЫХ САБАКАМІ КУРЭЙ, ІРЖАННЕ ДАГЛЕДЖАНЫХ КАБЫЛАЎ, ТРЭСКАТ ДРАЎЛЯНЫХ ВАЗОЎ, ПОКРЫК ГАСПАДАРОЎ, ЛЯМАНТУЮЧЫ НАГАНЯЙ ГАСПАДЫНЯЎ. УВЕСЬ ТОЙ ВЭРХАЛ НЕЯК АЦІХ МЁРТВЫМ БЯЗМОЎЕМ. СЁЙ ТОЙ ТРЫМАЎ ЯШЧЭ СВІНЧА І ЧАРОДКУ КУРАЧАК; НЕХТА НАВАТ ЦЯЛУШКУ НА МЯСА ДЗЕЦЯМ У ГОРАДЗЕ. СЦЯПАН, АМАЛЬ КРАДКОМ, ХАДЗІЎ ДА ТЫХ ПАНАДВОРКАЎ ПАГЛЯДЗЕЦЬ НА ЖЫВІНУ. ЯМУ ХАЦЕЛАСЯ ПАСТАВІЦЬ У ХЛЯВЕ КАРОЎКУ, АЛЕ ГЭТА БЫЛО НЕМАГЧЫМАЕ; ПАЗБАВІЎШЫСЯ ГАСПАДАРКІ, 349 w w w .k am un ik at .o rg НЕ МЕЎ БЫ ЧЫМ КАРМІЦЬ КРАСУЛЬКУ. З ВЁСКІ ВЫВЕТРЫЎСЯ ПАХ ГНОЮ. ВЕЦЕР ДЗЬМУЎ АД ПАЛЁЎ, НАНОСЯЧЫ ПЫЛІНКІ ЦВЕТУ ПУСТАЗЕЛЛЯ. ДАЎНЕЙ ПОЛЬНАЯ ПРАСТОРА ПАХАЦЕЛА ЖЫТНЁВЫМ ХЛЕБАМ; ШАПАЦЕЎ СПЕЛЫ АВЁС. УДЗЕНЬ СЦЯПАН НЕ ВЫХОДЗІЎ НА ВУЛІЦУ. ЧАМУСЬЦІ САРОМЕЎСЯ ТАГО. БАДЗЯЎСЯ ЦЁМНЫМІ АДВЯЧОРКАМІ, АДЗІНАДЗІНЮТКІ. УСЁ ПАПАД ПЛАТАМІ, КАБ НЕ БЫЦЬ УГЛЕДЖАНЫМ. У НЕКАТОРЫХ ВОКНАХ БЛІСКАЦЕЎ СІНІМ ПОБЛІСКАМ ЭКРАНІК УКЛЮЧАНАГА ТЭЛЕВІЗАРА. СЦЯПАН ВЕДАЎ, ХТО ТАМ ПАКУЛЬ ЖЫВЕ. ДЗІВІЎСЯ, ШТО БЕДНЫЯ З БЕДНЫХ ПАКУПЛЯЛІ ТЫЯ ТЭЛЕГЛЕДАЧЫ. НАЎРАД ЦІ ДЗЕЛЯ САМАХВАЛЮНСТВА. ЯНЫ ТАК ВЫДАТКОЎВАЮЦЦА, РАТУЮЧЫСЯ АД САМОТЫ. СВЕТ У ФІЛЬМАХ ЦІКАВЕЙШЫ, ЧЫМСЬЦІ Ў СУСЕДСКІХ ГУТАРКАХ. СЕДЗЯЧЫ САМНАСАМ З ТЭЛЕВІЗАРАМ, ПАДСВЯДОМА ПЕРАЙМАЕШ ЯГО МОВУ, СЛОЎЦЫ. ПАЛАНІЗУЕШСЯ. ГЭТА АДЧУВАЕЦЦА Ў ЦАРКВЕ НЯДЗЕЛЬКАЮ: „БАЦЮШКА” МОЛІЦЦА ПАРУСКУ, БАБЫ ПЕРАШЭПТВАЮЦЦА ПАМІЖ САБОЮ ПА ПОЛЬСКУ. БЫТТА РАЗМАЎЛЯЮЦЬ З ГАВАРКІМ ЭКРАНІКАМ. ГІСТАРЫЧНЫ ПРАЛОМ ЗАЎСЁДЫ ПЕРАЎТВАРАЕ Ў ЛІШНІХ МНОСТВА ЛЮДЗЕЙ. ЧАМУ ТАК? ЗМЯНЯЕЦЦА ТЭХНАЛОГІЯ БЫТУ ГРАМАДСТВА, ПАТРЭБНАСЦІ. СЦЯПАН РЫХТАВАЎСЯ ЖЫЦЬ З ШАВЕЦТВА, НІ ПРАЗ ХВІЛІНУ НЕ ПАДУМАЎШЫ, ШТО ДАВОЛІ ХУТКА МОЖА ГЭТА АКАЗАЦЦА БЕСПЕРСПЕКТЫЎНЫМ, ЗВЫЧАЙНА НЕПРЫДАТНЫМ. НАОГУЛ РУЧНАЯ РАБОТА ПЕРАСТАЛА МЕЦЬ СЭНС У СУПАСТАЎЛЕННІ З МЕХАНІЧНАЙ. МАШЫНА ДАЕ ТАННЫ ВЫРАБ, ПРЫЧЫМ ГАРАНТАВАНАЙ ЯКАСЦІ, БЕЗ ПАТРЭБЫ РАМЕСНАГА МАЙСТЭРСТВА. У МЕХАНІЧНАСЦЬ ВЫПУСКУ НЯМА КЕПСКІХ АБО ДОБРЫХ МАЙСТРОЎ. СЦЯПАН ПРЫГЛЯДАЎСЯ ФАБРЫЧНАМУ АБУТКУ, СА ЗЛОСЦЮ БАЧАЧЫ, ЯК УСЕНЬКІЯ ДРОБЯЗІ Ў ІМ, АБЦАСЫ І РАНТЫ, ЗАМАЦАВАНЫЯ З ЗАЙЗДРОСНАЙ ДАКЛАДНАСЦЮ. НЕЧАЛАВЕЧАЯ ГЭТА ПРАЦА. НЕ АДЧУВАЕЦЦА Ў ЁЙ ЦЕПЛЫНІ РУК, КРОПЛІ ЎПАЎШАГА З ІЛБА ПОТУ. НІ Ў ЧЫМ НЕ ПАХНЕ ЧАЛАВЕКАМ. ЛЮДСКАЙ НАТУГАЮ. НЕДАКЛАДНАСЦЮ АД СТОМЫ. ФАБРЫЧНЫ ВЫРАБ ЦЯЖКА НАЗВАЦЬ ВЫНІКАМ ПРАЦЫ. ГЭТА НЕШТА НОВАЕ Ў ДАГЭТУЛЯШНЯЙ ТАВАРНАСЦІ. УЗНІКАЕ ПОБАЧ ЦЯБЕ. АБАВЯЗКОВЫМ ЯНО І НЕАБАВЯЗКОВЫМ, ДОСЫЦЬ 350 w w w .k am un ik at .o rg ВЫПАДКОВЫМ, БЫ КУПЛЯ ЧАГОСЬЦІ ЗА ГРОШЫ І ТОЛЬКІ ЗА ГРОШЫ. СЦЯПАН КІШКЕЛЬ ЛАВІЎ СЯБЕ НА САМААДЧУВАННІ ЗНІКЛАСЦІ З ГЭТАГА СВЕТУ. БАЦЬКІ ЎЯЎЛЯЛІСЯ ЯМУ, БЫ НЕРЭАЛЬНАЯ ІКОНА. ЖОНКА БАЧЫЛАСЯ НЕЧЫМ ПРЫВІДНЫМ, КРЫХУ ЖАХОТНЫМ. СЯСТРА І БРАТ ЯК ДОСЫЦЬ ТУРБОТНЫЯ ЗНАЁМЫЯ, ШТО, НА ШЧАСЦЕ СЦЯПАНУ, ПРАЖЫВАЮЦЬ ДАЛЁКА І НЯЧАСТА СУСТРАКАЮЦЦА. І ХОЦЬ СЦЯПАН НЕ ХВАРЭЎ, ПАДАВАЛАСЯ ЯМУ, ШТО, АДНАК ЖА, НЯДОБРАЕ АДБЫВАЕЦЦА З ІМ САМІМ. ПАДУМВАЎ ХАДЗІЦЬ ДА ЛЕКАРАЎ ЧАСЦЕЙ, ЧЫМ ДА ГЭТАЕ ПАРЫ, АЛЕ ПАЎСТРЫМІВАЛІ ЯГО ВЫДАТКІ НА ЛЯКАРСТВЫ. ЗАВЕКАВАЎШАМУ Ў САМОЦЕ ЗНАХОДЗІЛІ ДАКТАРЫ БЕЗЛІЧ НЯМОГЛАСЦЯЎ, ІСНАВАННЕ ЯКІХ У ЯГО АРГАНІЗМЕ НАВАТ НЕ ПАДАЗРАВАЛАСЯ. НЕ ПАЧУВАЎСЯ ХВАРАВЕКІМ. НЕПАТРЭБНАСЦЬ ЧАЛАВЕКА БЯРЭЦЦА З НЕПАТРЭБНА ПРАЖЫТАГА ДНЯ. КАЛІ ТЫ НЕ Ў СТАНЕ ВЫЗНАЧЫЦЬ СЭНСОЎНАСЦЬ СВАЙГО ІСНАВАННЯ. АПРАЎДАННЕ Ў КОЖНАГА СВАЁ. У НАРОДАЎ ТАКСАМА. АНТЫЧНЫЯ ЦЫВІЛІЗАЦЫІ МЕЛІ ЎЛАСНУЮ БУДУЧЫНЮ, ЯКУЮ СЁННЯЧЫ АДГАДВАЕМ АБО І НЕ РАЗУМЕЕМ, БЫ ТАЕМНАЕ ПІСЬМО. ГЭТА НЕ ЗНАЧЫЦЬ, ШТО МІНУЛЫЯ СТАГОДДЗІ ДЫ ТЫСЯЧАГОДДЗІ НЕ ЎПЛЫВАЮЦЬ НА НАШ ЦЯПЕРАШНІ ЛЁС. ВЁСКУ ЗАСНАВАЛІ ПРОДКІ Ў СІВУЮ МІНУЎШЧЫНУ. СЦЯПАН ІХНЫ НАШЧАДАК, НЕ ТАК ВАЖНА, СВЯДОМЫ ЦІ НЕ. ЁН ЁСЦЬ НА СВЕЦЕ НАКШТАЛТ РАСЛІНЫ, ШТО БРЫНЯЕ СОКАМІ ТОЙ ЖА ГЛЕБЫ. НЯЎЖО РАСЛІНА ЎМЕЕ ДУМАЦЬ? МАГЧЫМА, ЗВЕР. ВЁСКА БОЛЬШ. СЦЯПАН КІШКЕЛЬ ГЭТА УНІКАТ, БО ЧЫТАЕ. РЭВАЛЮЦЫЯНЕРЫ ПІСАЛІ, ЗВЯРТАЮЧЫСЯ ДА ЛЮДУ, ЧАМУСЬЦІ НЕ ЎСВЕДАМЛЯЮЧЫ САБЕ, ШТО ЛЮД НЕ ЧЫТАЕ І НЕ ПІША, А НАКЛІКАНАЯ ІМІ РЭВАЛЮЦЫЯ ПЕРШ ПАЗАБІВАЕ ІХ САМІХ, ЯК ТЫХ, ШТО ЖЫВУЦЬ НЕ З МАЗАЛЯ. БЕЗ ПЛУГА НЯМА ГОРАДА. ТАК СКЛАДВАЛАСЯ Ў МІНУЛЫМ, ШТО ЗАЎСЁДЫ БЫЛА НАДЗЕЯ НА ЛЕПШАЕ. НАВАТ У ПАНШЧЫНУ. ЦЯПЕР ЖА, У ЗАВЯРШЭННЕ ДВАЦЦАТАГА СТАГОДДЗЯ, НЯМА ТАКОЕ НАДЗЕІ. ТАМУ, ВІДАЦЬ, ШТО ВЕЛЬМІ ЗРАБІЛАСЯ СЫТНА, ЗАМОЖНА. НА ПРАЦЯГУ ПАКАЛЕННЯ. БЫЦЦАМ ЦУД З НАБЁСАЎ. ДЗЯДАМ НА МОГІЛКАХ ЗМУРАВАЛІ ВЯЛІКАПАНСКІЯ ПОМНІКІ. БАЦЬКОЎ 351 w w w .k am un ik at .o rg УЖО НЕ КАЛЕЧЫЦЬ ГАСПАДАРСКАЯ РАБОТА НЕ ПАД СІЛУ. ДЗЕЦІ РАЗ’ЕХАЛІСЯ ПА КАНТЫНЕНТАХ. УНУКІ ГНЯЗДУЮЦЬ У АДДАЛЕНЫХ КРАІНАХ, У ЯКІХ НІКОЛІ НЕ ЗАЗНАЛІ СРАКАБОЙНАЙ ПАНШЧЫНЫ АНІ СВОЕВОЛЬНАГА МАРДАБОЮ. У КРАІНАХ, У ЯКІХ ЛЮДЗІ ЗАЎСЁДЫ ЕЛІ ХЛЕБ І ПІРАГІ. КАЛІ Ж НЕ ЗАЎСЁДЫ, ДЫК ЗДАЎНА. СЦЯПАНУ БЫЛО ДЗІЎНА НА ДУШЫ. АХВОТНА ПАЙШОЎ БЫ СЛЕДАМ ЗА ТЫМІ, ШТО ПАЧАЛІ ЖЫЦЬ ДЗЕЛЯ ДЗЯЦЕЙ І ХВАЛІЦЦА СВАЁЙ ГАЛОТАЮ ПА ГЭТАЙ ПРЫЧЫНЕ. ДЗЕЦІ ДЗЯКУЮЦЬ, ХОЦЬ ЛІЧАЦЬ БАЦЬКОЎ ФРАЕРАМІ. ДВАЦЦАЦЬ ПЕРШАЕ СТАГОДДЗЕ ПАЧНЕЦЦА СЦЯПАНУ КІШКЕЛЮ ЗНІКНЕННЕМ. ХАТА АБВАЛІЦЦА; ВЫРАСЦЕ КАЛЯ КОМІНА БЯРОЗА; ПАД ПАДРУБАМІ ПАРОБЯЦЬ НОРЫ ЛІСЫ. ПЛОТ ЗАНЯПАДЗЕ Ў ЧАРНОСЛІЎІ, ВЫНЫРАЮЧЫ НАПАВЕРХ ДУБОВЫМІ СЛУПІКАМІ НІБЫ ПАГАНСКІХ БАЖКОЎ. У ЗАХЛЕЎНЫМ ЗАКУЦЦІ ЗАРАСЦЕ КРАПІВОЮ ТРАКТАР, ПАРЫЖЭЮЦЬ ПЛУГІ, СПРУЖЫНОЎКІ, БОРАНЫ. У ГНІЛЫХ СЦЕНАХ ХЛЯВА РАЗБУЯЕ ЧОРНЫ БЭЗ. НА ГУМНІШЧЫ ПАЯВЯЦЦА НЕВЯДОМА АКУЛЬ ДЗІКІЯ ЯБЛЫНІ. ДАВЯДЗЕЦЦА ЗВАЖАЦЬ НА ЗМЕЯЎ; ЛЮБА ІМ ГРЭЦЦА Ў ЦЁПЛЫМ ПЯСКУ. ПАСТАЎЛЕНЫ Ў МЯСТЭЧКУ ДОМ АБСЯДЗЕ ЧУЖАЯ РАДЗІНА, АДКУПІЎШЫ Ў СЦЯПАНА ТАКСАМА ПЛЯЦ. ЁН ЗНЕЛЮБІЦЬ ЗАХОДЗІЦЬ НА ТУЮ ВУЛІЦУ, ЗГЛЕДЗЕЎШЫ, ШТО НОВЫЯ НАСЕЛЬНІКІ НАДЗВЫЧАЙ ДБАЙНА ДАВЯЛІ ДА КАНЦА ЖЫТЛО, ЗМУРАВАЎШЫ ЯШЧЭ І ЦАГЛЯНУЮ АГАРОДЖУ. ВЫКЛІКАЕ ЗЛОСЦЬ У СЦЯПАНЕ НЕПАШАНА ДА БАЦЬКОЎСКІХ ПАЖЫТКАЎ, ЗАЯДЛАЕ ВЫКІДВАННЕ МАЛАДЫМІ Ў ЯМЫ ШАФАЎ, СТАЛОЎ, ТАБУРЭТАК, КРЭДЭНСАЎ, ПЕРАГАРОДАК. ФАНАТЫЧНАЕ ЗМАГАННЕ МОЛАДЗІ МЕЦЬ ГРОШЫ НА ЎСЕНЬКА НАВЮТКАЕ, МОДНАЕ. ШТО МАГЧЫМАЕ, ВЫНІШЧАЮЧЫ ДАТЛА ВЁСКУ. ВЫВОДЗЯЧЫ З ЯЕ АПОШНІЯ КАПІТАЛЫ. АБСЦЯБАЎШЫ БАЦЬКОЎ. БЕЗ ПАГІБЕЛІ ВЁСКІ ГАРАДСКІ ДАБРАБЫТ ДЗЯЦЕЙ ЗАСТАЎСЯ Б УТОПІЯЙ. ЦІКАВА, НА ЧЫМ БУДЗЕ ГРУНТАВАЦЦА РАСКОШНЫ БЫТ УНУКАЎ? БЕЗ ВЁСКІ ЎЖО. УРОСЛАЙ ТЫМ ЧАСАМ ЛЕСАМ. БЕЗ ВЁСКІ НЕ БЫЛО Б ГОРАДА. АЛЕ ТОЙ ЖА ГОРАД, РАЗРАСТАЮЧЫСЯ ГЛЫНАЕ ВЁСКУ. У ПРЫРОДЗЕ ГАТУНАК ПАЯДАЕ ГАТУНАК. БЕЛАРУШЧЫНА ГЭТА ПАДЛА РАСЕЙЦАМ І ПАЛЯКАМ? НА ПАВАЛЕНЫМ ПАРАХНЕ ПАЧЫНАЕ РАСЦІ НОВАЯ ЗЕЛЯНІНА, 352 at .o rg EUROPA POCZĘŁA SIĘ NA PODLASIU w w w .k am un ik PRZEZ TO MIĘDZYRZECZE, NIEPRZEKRACZAJĄCE WSZAK TERYTORIUM BABILONU, PRZEWINĄŁ SIĘ CAŁY SZEREG CYWILIZACJI, CO ARCHEOLOGICZNIE DOKUMENTUJĄ OWO GRODZISKO W HAĆKACH K. BIELSKA PODLASKIEGO, KRZEMOWE SZTOLNIE NA PÓŁNOCNYM OBRZEŻU OBECNEJ PUSZCZY KNYSZYŃSKIEJ, CZY SŁAWETNA WŚRÓD BADACZY GÓRA ZAMKOWA NAD BUGIEM W DROHICZYNIE, RÓWIEŚNIK SCHYŁKOWEGO IMPERIUM RZYMSKIEGO. NASZA WYSZKOLONA PAMIĘĆ NIE SIĘGA DALEJ ZA POJAWIENIE SIĘ DYNASTII JAGIELLONÓW, NIECO DOTYKAJĄC OSTATNICH PIASTÓW. PODLASIA NIE MA NA MAPIE WYOBRAŹNI, A PRZECIEŻ TO STĄD RUSZYŁA GALOPEM PRZYSZŁA POTĘGA RZECZYPOSPOLITEJ OBOJGA NARODÓW; DOPOWIEDZMY: IMPERIALNA NIEBAWEM, ŚWIATOWA. PODLASIE, NICZYM LEGENDARNA ATLANTYDA, ZANIKŁO W MROKACH HISTORII. TEN DZISIEJSZY REGION KONTYNENTU EUROPEJSKIEGO JEST NIEZASŁUŻENIE ZAPOMNIANY WE WSPÓŁCZESNYM ŚWIECIE. OBSZAR TO PRZEBOGATY W DZIEJE RODZAJU LUDZKIEGO, SŁABO ZGŁĘBIONE PRZEZ NAUKĘ. PONIEWAŻ PODLASIE UCHODZI ZA OBSZAR WŁAŚCIWIE NIEZNANY DLA NAUKI ARCHEOLOGICZNEJ, Z WYJĄTKIEM MOŻE NIEGDYSIEJSZEJ EKSPEDYCJI JAĆWIESKIEJ W REJONIE SUWAŁK, WYPADA ZATEM ZWRÓCIĆ NAJPIERW UWAGĘ NA NAJBARDZIEJ TRWAŁE HISTORYCZNIE ŚLADY W POSTACI NAZW RZEK, JEZIOR I ROZLEGŁYCH UROCZYSK. W ICH IMIONACH ZACHOWAŁY SIĘ POZOSTAŁOŚCI MINIONYCH TUTAJ CYWILIZACJI. JAN CZEKANOWSKI W SWEJ FUNDAMENTALNEJ PRACY „CZŁOWIEK W CZASIE I PRZESTRZENI” PODKREŚLA ZACZĄTKOWĄ 353 w w w .k am un ik at .o rg CYWILIZACYJNIE OBECNOŚĆ LUDZI LASU, CZYLI UGROFIŃSKICH MYŚLIWYCH, Z KTÓRYMI KOJARZY SIĘ IMIĘ RZEKI NAREW. PODOBNY RDZEŃ NAZEWNICZY WYSTĘPUJE BOWIEM NA AKTUALNYCH TERAZ OKOLACH UGRYJSKICH, NP. W ESTONII I ARCHAICZNEJ KARELII; NAWET MIASTO NARWA NA POGRANICZU NADBAŁTYKI. PRZYPADKOWE ZRESZTĄ ODKRYCIA W PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ POCHÓWKÓW Z OKRESU RZYMSKIEGO WSKAZUJĄ NA AKTYWNE PRZEMIESZCZANIE SIĘ NASTĘPNIE PLEMION STAROGERMAŃSKICH, JESZCZE PRZED EPOKĄ ANEKSJI PRZEZ WIKINGÓW, PODĄŻAJĄCYCH NA POŁUDNIE OD BAŁTYKU. O SŁOWIANACH WONCZAS NIKT NIE SŁYSZAŁ. ICH POCHODZENIE, DO DZIŚ ZRESZTĄ, STANOWI ZAGADKĘ NAUKOWĄ, ZWŁASZCZA PÓŹNIEJSZA W ŚREDNIOWIECZU NIESAMOWITA EKSPANSJA, POCHŁANIAJĄCA NIE TYLKO NADŁABSKĄ GERMANIĘ, LECZ GRECJĘ ANTYCZNĄ, LOMBARDIĘ I, BAGATELA, POGALIJSKĄ HISZPANIĘ. COFNIĘCIE SŁOWIAŃSZCZYZNY DOKONUJE SIĘ DO DZISIEJSZYCH DNI W PRZYŚRÓDZIEMNOMORZU I W SKANDYNAWSKICH ZAŚCIANKACH. ZDUMIEWA CZYTELNY CELTYCKI ŚLAD NA PODLASIU. GRANICZNA OTÓŻ U NAS RZEKA ŚWISŁOCZ ORAZ Z IDENTYCZNYM RDZENIEM SŁOWOTWÓRCZYM DUŻA WISŁA WŁAŚNIE SĄ ISŁOCZ, WISŁOKA. ALBO DWA MIASTA NA KRAŃCACH EUROPY: PRZYATLANTYCKI BREST NA ZACHODZIE FRANCJI I NASZ BREST N. BUGIEM ZMAZURZONY BRZEŚĆ. TYCH „BRZEŚCI” JEST WIĘCEJ, ALE W ZAWIŚLANEJ POLSCE, ONGIŚ DOMENIE CELTÓW. MOŻNA ZGADYWAĆ, CO ZNACZY BUG CZY SUPRAŚL. JEDNAKŻE SĄ NAZWY O WIELE KOMUNIKATYWNIEJSZE, POD WARUNKIEM ŻE WIE SIĘ O KOLEJNEJ FALI CYWILIZACYJNEJ, MIANOWICIE BAŁTÓW, WYSTĘPUJĄCYCH U NAS JAKO JATWIEŹ, JADŹWINGOWIE. WSPOMNIANY PROF. CZEKENOWSKI SADOWI ICH AKURAT NA PODLASIU, ZNAJDUJĄC NA DOWÓD TEGO NIEZWYKLE WYSOKI W TYPIE RASOWYM MIESZKAŃCÓW ODSETEK NORDYCKOŚCI PRAWIE DWUKROTNIE WYŻSZY W ZESTAWIENIU Z LUDNOŚCIĄ CAŁEJ POLSKI. CZYLI PODLASIANIE TO NIC INNEGO JAK ZESLAWIZOWANI JAĆWIĘGOWIE?... 354 w w w .k am un ik at .o rg OGÓLNIKOWO WIADOMO, ŻE BAŁTOWIE WYCHYNĘLI Z INDYJSKIEGO LUDU ARIÓW I BYLI JUŻ ROLNIKAMI. DZIĘKI TEMU MAMY NA PODLASIU MROWIE OSAD Z NIESŁOWIAŃSKIMI IMIONAMI, A TAKŻE MNIEJSZE RZEKI Z NIEPRZETŁUMACZALNYMI NAZWAMI NP. NIETUPA, SOKOŁDA. JEŚLI POPRZEDNIE CYWILIZACJE UGRYJSKA, STAROGERMAŃSKA, CELTYCKA NIE PRZEKROCZYŁY POZIOMU NIEZORGANIZOWANYCH LUDÓW BARBARZYŃSKICH, TO BAŁTYJSKA, DZIĘKI PRODUKTYWNOŚCI GOSPODARCZEJ, ZNALAZŁA SIĘ NA PROGU KSZTAŁTOWANIA WŁASNEJ PAŃSTWOWOŚCI; ZRODZIŁY SIĘ PIERWSZE WŁADZTWA TYPU KSIĄŻĘCEGO. ZNAMY PRZYNAJMNIEJ KILKA Z NICH, NAJGŁOŚNIEJSZE W RAJU ISTNIEJĄCY DO DZIŚ RAJGRÓD. KRONIKI NOTUJĄ NIEJAKIEGO KOMATA, PO KTÓRYM POZOSTAŁY NAM KOMONTOWCE BŁĘDNIE PRZEINACZONE W CHOMONTOWCE, ORAZ PO KUNIGASIE HARKAWICU PODSOKÓLSKIE HARKAWICZE; JEDEN I DRUGI ZOSTALI PRZEZ RUSINÓW SPALENI JAKO DZIKUSY. BAŁTYJSCY JAĆWIĘGOWIE, JAK PRZYSTAŁO NA ŚWIEŻO ORGANIZUJĄCE SIĘ KRÓLESTWO, ROZPYCHALI SIĘ NA BOKI, NICZYM MIESZKO Z PAŃSTWA PRZEDPOLSKIEGO GNIEŹNIEŃSKIEGO, MORDUJĄC WIŚLAN I ŚLĘŻAN. JAĆWIESKIE ZAGONY FILOWAŁY WZDŁUŻ WISŁY I BUGU, ŁUPIĄC LACHÓW I RUŚ ZAPOLESKĄ, CO NIE MOGŁO SKOŃCZYĆ SIĘ DOBRZE TYM „OSTATNIM INDINOM EUROPY” WG OKREŚLENIA CZESŁAWA MIŁOSZA. RUSZYŁY NA JATWIEŹ WYPRAWY ODWETOWE, NAWET COROCZNE ZE WSCHODU I ZACHODU. NIE PRZETRZYMALI JEDNAK OWI NUWORYSZE POTĘGI KRZYŻACKIEJ, LUDOBÓJSTWA KAWALERÓW MIECZOWYCH. BYŁA TO NAWAŁNICA RYCERSTWA EUROPEJSKIEGO NA OSTOJĘ BITNYCH, LECZ NIE TAK LICZNYCH POGAN. W MELDUNKACH PRZESYŁANYCH DO MALBORKA MARINBURGU SĄ OPISY MROŻĄCYCH KREW W ŻYŁACH MASAKR. PO PRZEŁOMOWEJ BITWIE GRUNWALDZKIEJ ÓW BEZPAŃSKI TEREN POJAĆWIESKI PRZYSZŁEGO PODLASIA INKORPOROWANO DO WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO JAKO WYDZIELONĄ PROWINCJĘ PODLASZE TJ. W STRONĘ LACHÓW. ZAKREŚLAJĄC MU SWE GRANICE NA PRZEDLUBELSKIM ZABUŻU I NA WSCHODNIM PASIE MAZOWSZA Z BRAŃSKIEM, SURAŻEM I TYKOCINEM, A NA PÓŁNOCY NA POJEZIERZU EŁCKO 355 w w w .k am un ik at .o rg KRÓLEWIECKIM, TAKŻE NA WYBRZUSZU NIEMNA. BYŁY TO POCZĄTKI OBECNEJ HISTORII TEJ ZIEMI, PONIEKĄD PO ODCIĘCIU JEJ PREHISTORYCZNYCH KORZENI. DOKONAŁA SIĘ KRZYŻÓWKA RAS I KULTUR, ZADZIAŁAŁ GŁÓWNY MECHANIZM TWORZENIA SIĘ NOWEJ JAKOŚCI CYWILIZACYJNOKULTUROWEJ; TAK POWSTAJĄ NARODY I PAŃSTWA. JEŚLI PAMIĘTAĆ, ŻE EUROPA SKŁADA SIĘ Z MAŁYCH OJCZYZN. IMPERIA BOWIEM NIE SĄ DŁUGOWIECZNE. W TEJ NASZEJ OJCZYŹNIE, ZWANEJ PODLASIEM LUB PODLASZEM, NATYKAMY SIĘ NA NIEPRZECZUWANE PRZEZ ZWYKŁYCH ŚMIERTELNIKÓW GŁĘBINY I WRĘCZ BEZDENNE OTCHŁANIE. O NIEKTÓRYCH JUŻ NAPOMKNĄŁEM. TRUDNE NAM DO POJĘCIA JEST TO, ŻE O PODLASIE STALE WOJOWANO ZE WSZYSTKICH MOŻLIWYCH KIERUNKÓW, NAWET TAK EGZOTYCZNEGO JAK TURECKOWĘGIERSKI. WSZELKIE WOJNY JEDNOZNACZNIE ODBIERAMY ŹLE, ACZKOLWIEK NIESŁUSZNIE. WOJNA JEST CZĘSTO ZDERZENIEM Z INNĄ CYWILIZACJĄ, NIE ZAWSZE NAS RUJNUJĄCĄ. ŹLE GDY NAPADA I BIERZE GÓRĘ NAD NAMI JAKIŚ PRYMITYW I BANDYTA. WÓWCZAS, CO PRAWDA, UDANIE SIĘ BRONIMY, LECZ BEZ POZYTYWNEGO WPŁYWU NA NASZ DALSZY ROZWÓJ. TAK SĄ ODSUWANE: NA POBOCZA HISTORII NARODY ZASTYGŁE W SWYM DYNAMIZMIE, NIENADĄŻAJĄCE ZA KROKAMI CZASU. TO PO CZĘŚCI SPOTKAŁO POPRZEDNIE CYWILIZACJE, POŻARTE PRZEZ ZACHŁANNYCH NOWICJUSZY, NP. SŁOWIAN. NA PODLASIU, PRZYLEGŁYM DO HOSPODARSKIEJ LITWY, UFORMOWAŁ SIĘ TYP CZŁOWIEKA O MENTALNOŚCI OTWARTEJ NA LUDZI I ŚWIAT. REGION NASZ BYŁ WSZAK CZĘŚCIĄ PAŃSTWA NIE TYLKO WIELOJĘZYCZNEGO I WIELORELIGIJNEGO, ALE RÓWNIEŻ POZBAWIONEGO CHARAKTERYSTYCZNYCH DLA POŚREDNIOWIECZNEJ EUROPY WAŚNI, W TYM PRZERAŹLIWYCH WALK WYZNANIOWYCH, W KTÓRYCH ZGINĘŁY MILIONY ISTNIEŃ LUDZKICH W NIEMCZECH PRZEPADŁA POŁOWA LUDNOŚCI!. OD POCZĄTKU UCHODZILIŚMY ZA WZÓR DLA INNYCH, CZYMŚ W RODZAJU DZISIEJSZEJ UNII EUROPEJSKIEJ. MĄDREJ, TOLERANCYJNEJ, MAJĄCEJ W POWAŻANIU OSOBĘ. UNIA LUBELSKA Z 1569 ROKU ODŁĄCZYŁA PODLASIE OD LITWY, DŁUGO JEDNAKŻE PRZESTRZEGAJĄC WCZEŚNIEJSZYCH PRAW, JAK I URZĘDOWEGO JĘZYKA RUSKIEGO, STOPNIOWO RUGOWANEGO 356 w w w .k am un ik at .o rg PRZEZ ŁACINĘ I OBIEGOWY POLSKI. MAMY ZATEM DO CZYNIENIA Z PIERWSZĄ PODMIANĄ PRZYNALEŻNOŚCI PAŃSTWOWEJ, CHOCIAŻ W RAMACH FEDERACYJNEJ OD NIEDAWNA RZECZYPOSPOLITEJ OBOJGA NARODÓW ZE STOLICAMI W KRAKOWIE I WILNIE. STOLICĄ REGIONU ZOSTAŁ DROHICZYN NAD BUGIEM, MIASTO WZMIANKOWANE JUŻ W POCZĄTKOWYM TYSIĄCLECIU PO CHRYSTUSIE, NAJCZĘŚCIEJ PRZY OKAZJI ZMAGAŃ SŁOWIAŃSKICH KSIĄŻĄT Z JAĆWIĘGAMI. ALIŚCI NIE TYLKO. W 1254 ROKU KORONOWAŁ SIĘ NA KRÓLA ÓWCZESNEJ GALICJI PAPIESKI ULUBIENIEC DANIŁO ROMANOWICZ. WYOBRAŻAM SOBIE UROCZYSTE DZWONIENIE W CERKWIACH DROHICKICH, TYLEKROĆ OBWIESZCZAJĄCE PRZEDTEM ZWYCIĘSKIE BATALIE Z PODKRADAJĄCĄ SIĘ JATWIEŻĄ LUBO PO ROZGROMIENIU TEUTONÓW CZY TYCHŻE MAZOWSZAN. CIĄGLE KTOŚ PRAGNĄŁ ZAWŁADNĄĆ TYMI OBWAŁOWANIAMI. KOLONIZACJA NIEPRĘDKO PRZESUNĘŁA SIĘ OD DROHICKIEJ OSTOI ZAMKOWEJ, Z WOLNA PRZYBLIŻAJĄC SIĘ KU GRODOWI BIELSKA U WYTOKÓW RZECZÓŁKI BIAŁEJ; NAREW POSTRZEGANO NA RAZIE JAKO NIEODGADNIONE ROZLEWISKO Z TOPIELAMI. DOSŁOWNIE W PRZEDDZIEŃ SZESNASTOWIECZA OSIADŁ Z NADANIA KRÓLEWSKIEGO NA PODLASIU RÓD IWANA CHODKIEWICZA, WŁADAJĄC OLBRZYMIĄ PUSZCZĄ BŁUDOWSKĄ. W 1498 ROKU ZAŁOŻONO NIEDUŻĄ OSADĘ Z ZAMECZKIEM O PIERWOTNEJ NAZWIE SUPRAŚL, U ŹRÓDEŁ TEJŻE RZEKI, CZYLI GRÓDEK HORODOK. LOKALIZACJA TA NIE OKAZAŁA SIĘ PRZYPADKOWĄ, MIAŁA ONA BOWIEM UDROŻNIĆ SZLAK Z GRODNA DO PRZEPRAWY NA NARWI W STRONĘ BIELSKA I DROHICZYNA, BY OSIĄGAĆ LUBLIN I SANDOMIERZ. ZASTANAWIA NIEOMAL IDEALNE WYPOŚRODKOWANIE PODRÓŻNICZEGO PUNKTU GRÓDECKIEGO MIĘDZY PRZYBIELSKIM MIASTECZKIEM NADRZECZNYM, WŁAŚNIE NARWIĄ A PODGRODZIEŃSKIMI KRYNKAMI, TYM WCZESNOŚREDNIOWIECZNYM FORTEM NAJDALEJ WYSUNIĘTYM NA ZACHÓD OD RUSI CZARNEJ. AKURAT TYLE OWYCH ROZSTAJÓW Z NARWI DO GRÓDKA, CZY Z GRÓDKA DO KRYNEK, ILE KARAWANA KUPIECKA BYŁA W STANIE PRZEBRNĄĆ ZA DNIA, POWIEDZMY, ZIMOWEGO. POJĘCIE ZAŚ SZLAKU NIECHAJ NIE KOJARZY SIĘ NAM 357 w w w .k am un ik at .o rg Z UTWARDZONĄ DROGĄ PRZEZ LASY; WĘDROWANO PRZEZ NADRZECZNE ŁĘGI, PORĘCZNE NA WYTCHNIENIE ORAZ POPAS KONI SPRZĘŻAJNYCH. DROGĘ PRZETRZEBIONO W PUSZCZY BŁUDOWSKIEJ PÓŹNIEJ, ZNACZONA DZISIAJ IMIONAMI WSI PLANTY, CZYLI DROGI W LITEWSKOŻMUDZKIM BRZMIENIU: PLANTAS. PIERWOCINY KOLONIZACYJNEGO OSADNICTWA NA OBRZEŻACH WYLUDNIONEJ JATWIEŻY ODNOTOWUJEMY POD KONIEC ŻYCIA WIELKIEGO KNIAZIA ALEKSANDRA VEL WITOLDA, OBSADZAJĄCEGO SZLAK WZDŁUŻ SWISŁOCZY NAJEMNIKAMI Z TATARSKIEGO KRYMU, TUDZIEŻ STEPÓW POŁOWIECKICH. STANOWILI ONI ZNAKOMITĄ STRAŻ, POTOMKOWIE KTÓREJ ZA NASZYCH OBECNYCH DNI JESZCZE POŚWIADCZAJĄ MONGOLOIDALNOŚCIĄ RDZENNYCH TUBYLCÓW W OZIERANACH WIELKICH, ŁOSINIANACH LUB NAWET W ZAŁUKACH Z CMENTARZYKIEM POMUZUŁMAŃSKIM NIEDAWNO TRAFIONYM. TYMCZASEM GWAŁTOWNIE ROZBUCHAŁA SIĘ GEOGRAFIA GOSPODARCZA PODLASIA I SYN IWANA, ALEKSANDER HRABIA CHODKIEWICZ NIE ZABAWIŁ NA DŁUŻEJ W HORODKU, PRZENOSZĄC SWÓJ DWÓR DO ZABŁUDOWA TJ. ZA PUSZCZĘ BŁUDOWSKĄ, ZAKŁADAJĄC TAM OFICYNĘ RUSKĄ Z UDZIAŁEM DRUKARZY WILEŃSKICH, FUNDUJĄC JEDNOCZEŚNIE MONASTER NA SUCHYM GRĄDZIE, W MIEJSCU NIEWĄTPLIWIE SKUPISKA NIEOCHRZCZONYCH POGAN, JAK TO „BYWAŁO W ZWYCZAJU ROZMIESZCZENIA ŚWIĄTYŃ CHRZEŚCIJAŃSKICH W CELACH MISYJNYCH; SPROWADZONO MNICHÓW GRECKICH Z KIJOWA, DZIĘKI KTÓRYM MAMY TERAZ NAJSTARSZY ZABYTEK JĘZYKA STAROSŁOWIAŃSKIEGO, PLON DZIAŁALNOŚCI APOSTOŁÓW CYRYLA I METODEGO, ZRESZTĄ „BIZANTYJSKICH INTELEKTUALISTÓW”. SŁYNNY W NAUCE KODEKS SUPRASKI ODNALEZIONO W PRADAWNYM ZBIORZE BIBLIOTECZNYM DOPIERO W 19STULECIU. PRZEJĘCIE PODLASIA W 1569 ROKU DO KRÓLESTWA POLSKIEGO WYWOŁAŁO ZUPEŁNĄ ODMIANĘ LOSÓW TEJ ZIEMI. PRZEDE WSZYSTKIM NASILIŁO TREND OSADNICZY I, CO ZA TYM IDZIE, EKONOMICZNĄ AKTYWNOŚĆ. STRACIŁY NA ZNACZENIU GOŚCIŃCE ŚRÓDPUSZCZAŃSKIE W ZWIĄZKU Z DYSLOKACJĄ OŚRODKA KRÓLEWSKIEGO Z KRAKOWA DO STOSUNKOWO 358 w w w .k am un ik at .o rg NIEDALEKIEJ WARSZAWY, POWIADAJĄ ZA SPRAWĄ POSŁÓW LITEWSKICH, SKRACAJĄCYCH SOBIE WŁÓCZĘGĘ NA SEJMY WALNE... PRZEKSZTAŁCENIE SIĘ PODLASIA W REGION STYKOWY MIĘDZY TWORZĄCYMI RZECZPOSPOLITĄ PAŃSTWAMI ZAANIMOWAŁO ISTNĄ MAGISTRALĘ Z WARSZAWY DO GRODNA I DRUGIEJ STOLICY, DO WILNA, W KTÓRYM INTRONIZOWANO PRZECIEŻ KOLEJNYCH KRÓLÓW, PIERWEJ STEFANA BATOREGO, WSTĘPNIE WIELIKOHO KNIAZIA. ZROBIŁO SIĘ TŁOCZNO OD MIASTOTWÓRCZYCH WILLI MAGNACKICH W BIAŁYM STOKU, CHOROSZCZY, KNYSZYNIE, ROSPUDZIE, AUGUSTOWIE, SOKOŁDCESOKÓŁCE, TUDZIEŻ W ZABŁUDOWIE, A NAWET KRÓLOWYM MOŚCIE SAKOWICZÓW; SUPRAŚL I JEGO PRZESŁAWNY MONASTER WIZYTOWALI MONARCHOWIE, PODĄŻAJĄC DOROHĄ IWANA CHODKIEWICZA Z PRZEDMIEŚCIA BOJARY. CHODKIEWICZE GOŚCILI NA KOMNATACH KNYSZYŃSKICH OSTATNIEGO Z JAGIELLONÓW, ZYGMUNTA AUGUSTA; ZMARŁO MU SIĘ W UPALNE LATO 1572 ROKU, PODOBNO ZGUBIŁ GO WŁOSKI, PO MATCE BONIE, TEMPERAMENT KOCHLIWEGO STARCA. BYŁO PIĘKNIE I SZUMNIE. ANI PRZECZUWANO NASUWAJĄCYCH SIĘ CHMUR DZIEJOWYCH WIEKU WOJEN I POŻOGI, PRZEKLINANEGO SIEDEMNASTOWIECZA. NA RZECZPOSPOLITĄ OBOJGA NARODÓW, ROZSIADŁĄ OD BAŁTYKU DO MORZA CZARNEGO, ŁAPCZYWIE SPOGLĄDAŁY KRZEPNĄCE POTĘGI MILITARNE, PRZYSZLI ZABORCY ZE WSCHODU, ZACHODU I POŁUDNIA. PÓKI CO PODLSAIE KWITŁO POD OPIEKUŃCZYMI SKRZYDŁAMI KORONY POLSKIEJ I WIELKOKSIĄŻĘCEJ LITWY, KTÓREJ RUBIEŻE OTÓŻ WYZNACZAŁY SŁYSZALNOŚĆ DZWONÓW CERKIEWNYCH NA KREMLU. BYŁY TO BOHATERSKIE CZASY NIEZWYKŁEJ EKSPANSJI, W TĘTENCIE KTÓRYCH NIE ZAWRACANO SOBIE GŁOWY JAKĄŚ AMERYKĄ CZY TURKAMI NA BAŁKANACH; OWSZEM, SŁYSZAŁO SIĘ O UPADKU BIZANCJUM, JAK TEŻ O IWANIE GROŹNYM, CARSTWIE CAŁKOWICIE ODGRODZONYM OD ŚWIATA, ZAMUROWANYM NA AMEN. SŁOWEM: NIC POWAŻNEGO, NICZYM PRUSY KSIĄŻĘCE, PRZENICOWANE W DODATKU NIEPOJĘTYM LUTERANIZMEM, O TYLE GODNYM UWAGI, ŻE PODNOSZĄCYM BUNT PRZECIWKO NIEPOHAMOWANEMU 359 w w w .k am un ik at .o rg BOGACENIU SIĘ CZARNEGO KLERU. O MIKOŁAJU KOPERNIKU ANI SIĘ SŁYSZAŁO. NO I DOBRZE. GŁUPIA EUROPA WYRZYNAŁA SIĘ W LUDOBÓJCZYCH SPRZECZKACH, CZYJA WIARA W PANA BOGA JEST SŁUSZNIEJSZA, MY NATOMIAST SPOKOJNIE SPŁAWIALIŚMY ZE SWYCH BINDUG DREWNO I LEŚNE RUNO DO HOLENDERUJĄCEGO GDAŃSKA LUB RÓWNIE UDANIE OWIJALIŚMY WOKÓŁ PALCA GERMAŃSKICH PRUSAKÓW W KRÓLEWCU BARWNIE OPISAŁ TO AUTOR „PANA TADEUSZA”. NIKT NIE PRZYPUSZCZAŁ, NAWET SAM BATORY, ŻE I NAS NIE OMINIE KLĘSKA ŚWIATOWA, SZALEŃSTWO I BEZDENNA DURNOTA NAPAŚCI, GRABIEŻY. TROCHĘ JESTEŚMY W TYM SAMI WINNI ZACHCIAŁO SIĘ NADWIŚLAŃSKIEJ MNISZKÓWNIE STAĆ SIĘ CARYCĄ, PROWOKUJĄC WŁAŚCIWIE PRYWATNĄ WOJENKĘ, OWĄ DYMITRIADĘ, NIE ZWAŻAJĄC NA SPRZECIW RZECZYPOSPOLITEJ. JAK PRZYSTAŁO NA KLASYCZNĄ AWANTURNICĘ, ZAPŁACIŁA ONA ZA TO MĘCZEŃSKĄ ŚMIERCIĄ, A W MYŚL FIZYKI, ŻE KAŻDEJ AKCJI ODPOWIADA KONTRAKCJA, SPOWODOWAŁA BABA DZIAŁANIA RATOWNICZE U KACAPÓW, CZYLI CZYN REFORMY PAŃSTWA MOSKIEWSKIEGO. TAK WYPŁYNĘŁA NIEZNANA DRZEWIEJ DYNASTIA ROMANOWÓW. PODLASIE ZŁUPILI WNET MOSKALE DO TEGO STOPNIA, ŻE LEDWO PODNIOSŁO SIĘ ONO ZE ZNISZCZEŃ DOPIERO W INAUGURACJĘ EPOKI KAPITALIZMU I KOLEI ŻELAZNEJ, REWOLUCJI PRZEMYSŁOWEJ. HURAGANY KATASTROF WYMIOTŁY Z TEGO OBSZARU WSZYSTKO, CO NADAWAŁO SIĘ DO ŻYCIA, PORÓWNYWALNIE Z ZAGŁADĄ JATWIEŻY. PO MOSKWIE PRZYPLĄTALI SIĘ SZWEDZI, A PO ROZBIORACH RZECZYPOSPOLITEJ GOSPODARZYLI NA PODLASIU PRUSACY, BYĆ MOŻE NIEZGORZEJ; PODPADLIŚMY POD PAŃSTWO ÓWCZEŚNIE NAJLEPIEJ URZĄDZONE W EUROPIE, WPROST WZORCOWE WŁADZTWO DO 1807 R.. WYGAŚNIĘCIE RZECZYPOSPOLITEJ, ROZWAŁKOWANEJ PRZEZ LITEWSKĄ MAGNATERIĘ OCHOCZO KATOLICYZUJĄCĄ SIĘ I POLONIZUJĄCĄ, PRZERÓŻNYCH CZARTORYJSKICH, SAPIEHÓW LUBO SANGUSZKÓW, PACÓW, NA KRÓTKO ZABŁYSNĄŁ NA PODLASIU PODKANCLERZY SKARBU ANTONI TYZENHAUZ, INFLANTCZYK I NA WSKROŚ EUROPEJSKIEGO SZNYTU. PRZEBUDOWAŁ ZATĘCHŁE KRYNKI PODŁUG PLANU PARYŻA; DELEKTUJEMY SIĘ OBECNIE SZEŚCIOKĄTNYM RYNKIEM 360 w w w .k am un ik at .o rg I STRZELIŚCIE WYBIEGAJĄCYMI ZEŃ ULICAMI. NIESTETY, NIE ZDĄŻYŁ ZABRAĆ SIĘ DO SOKÓŁKI, GRÓDKA, BIAŁEGOSTOKU Z ROZSTAJÓW GOŚCIŃCÓW NA KNYSZYN I TYSIĄCLETNI SURAŻ. JEDNAKOWOŻ ÓW METEOR NIEMCA Z KRAŃCÓW LITWY ROZBŁYSNĄŁ JAKOŚ TRWALE. PRUSACY W SWE DZIESIĘCIOLECIE UMIASTOWILI PRZYPAŁACOWY BIAŁYSTOK, DALI MU KADRĘ URZĘDNICZOINTELIGENCKĄ ŁĄCZNIE ZE SZKOLNICTWEM; ZAKIEŁKOWAŁA WARSTWA MIESZCZAŃSKA, BARDZO INTERNACJONALNA, WIELOJĘZYCZNA I NIE WYŁĄCZNIE RZYMSKOKATOLICKA; W SUPRAŚLU REZYDOWAŁO BISKUPSTWO UNICKIE PRZY CHĘTNEJ OPIEKUŃCZOŚCI BERLINA, KTÓRY WYSTARAŁ SIĘ W RZYMIE ODNOŚNY CERTYFIKAT PAPIESKI. MŁÓDŹ ZDOBYWAŁA UMYSŁOWE HORYZONTY NA UNIWERSYTECIE WILEŃSKIM, NIEZWYKLE CENIONYM NA ZACHODZIE. MOŻNA SOBIE TO WYTŁUMACZYĆ. UCYWILIZOWANĄ OKUPACJĘ PRUSKĄ NA PODLASIU WKRÓTCE ZAMIENIŁA NIECO ROZGARNIĘTA OKUPACJA ROSYJSKA. NAPOLEON PO ROZGROMIENIU KRÓLESTWA PRUS PODAROWAŁ NA SPOTKANIU W TYLŻY ALEKSANDROWI I TZW. OKRĘG BIAŁOSTOCKI Z ZAGWARANTOWANĄ AUTONOMIĄ PRZETRWAŁA DO MIKOŁAJOWSKICH LAT CZTERDZIESTYCH. TA ODRĘBNOŚĆ ZAOWOCOWAŁA WÓWCZAS NAPŁYWEM KAPITAŁU Z SĄSIEDNIEGO KRÓLESTWA POLSKIEGO, ZACHŁANNIE PRĄCEGO NA BEZKRESNE RYNKI CESARSTWA ROSYJSKIEGO, NA NADBAŁTYKĘ I PRZYCZARNOMORZE ODESKIE. SZŁO TEŻ O PRZEBICIE SIĘ DO CHIN ZAAMURSKICH, MANDŻURII, SKORO NIE DO INDII. PODLASIE BYŁO NIEZWYKLE WYGODNĄ PLACÓWKĄ W STREFIE RUBLA, BEZ KONIECZNOŚCI POKONYWANIA ZŁOTÓWKOWEJ BARIERY CELNEJ NA ŁUKU NARWI. STAŁO SIĘ NORMĄ PRZENOSZENIE SIĘ ŁÓDZKICH FABRYK W OKOLICE BIAŁEGOSTOKU I DALEJ, GRÓDKA I KRYNEK. ZWŁASZCZA PO URUCHOMIENIU PETERSBURSKOWARSZAWSKOWIEDEŃSKIEJ LINII KOLEJOWEJ. PODLASIE NA POWRÓT ROZKWITŁO JAKO BRAMA WSCHODNIA. PRZETACZAŁY SIĘ PRZEZ NIE TOWARY I PIENIĄDZE, JAKIE DZISIAJ NIE ŚNIĄ SIĘ ŚMIESZNIEURZĘDOWYM DECYDENTOM, GAPIĄCYM SIĘ NA GRYMASY WARSZAWKI. W BIAŁOSTOCKIM HOTELU RITZ I RULETKACH PRZEPUSZCZANO FORTUNY, PRZYPRAWIAJĄCE O ZACZĄTKI CHORÓB PSYCHICZNYCH. CZYTAM DOSTOJEWSKIEGO, 361 w w w .k am un ik at .o rg ZWIDUJĄCEGO MI SIĘ JAKO PISARZA RASOWO BIAŁOSTOCKIEGO, CZY TO W „ZBRODNI I KARZE”, CZY W „BRACIACH KARAMAZOW”. TOŻ TO BIAŁYSTOK W CZASACH PROSPERITY NOWEGO SPOŁECZEŃSTWA. DOSTOJEWSKIEMU NALEŻY SIĘ POMNIK SPIŻOWY U WYLOTU PIĘKNEJ DO MŁYNOWEJ! MOŻE NA ALEKSANDROWSKIEJWARSZAWSKIEJ. JAĆWIESKIE PRZEKLEŃSTWO WLECZE SIĘ ZA PODLASIEM, ZACIEKLE NIEPODDAJĄCEMU SIĘ ZŁEMU LOSOWI. WOJNY TO PESTKA! OSTATNIO PRÓBOWANO WYKREŚLIĆ PODLASIE Z MAPY ROZWOJOWEJ POLSKI, ZAPEWNE NIE WIEDZĄC, ŻE NIE MA REGIONÓW ZBYTECZNYCH, SĄ NATOMIAST ZANIEDBANE. I WŁAŚNIE TE REGIONY BĘDĄ CIĄGNĘŁY PAŃSTWA W DÓŁ; PRYMUSI SZYBKO DOSTAJĄ ZADYSZKI. BIAŁOSTOCKI LEKARZ OKULISTA LUDWIK ZAMENHOF WYMYŚLIŁ MIĘDZYNARODOWY JĘZYK ESPERANTO. W KRYNKACH POWSTAŁA REPUBLIKA ROBOTNICZA. DZIĘKI OPERACJI PRZECIWBOLSZEWICKIEJ NA KIERUNKU BIAŁOSTOCKIM PIŁSUDSKI ZADECYDOWAŁ O ZAISTNIENIU POLSKI, W OPARCIU O DYWIZJE LITEWSKOBIAŁORUSKIE NA PODLASIU. PISAŁ O TEJ ZIEMI PRZEPIĘKNE WIERSZE PIERWSZY NA ŚWIECIE TERRORYSTA KONSTANTY KALINOWSKI, RODEM Z PRZYGRÓDECKICH MOSTOWLAN. DOWODZIŁ ZBUNTOWANYM PARYŻEM ONEGDAJ WALERIAN WRÓBLEWSKI Z SOKÓŁKI, POSTRZELIŁA LENINA NIEJAKA KAPŁAN Z KRYNEK... W KOŃCU OSTATNI PREZYDENT NA UCHODŹSTWIE KACZOROWSKI TEŻ BIAŁOSTOCCZANIN Z WIEJSKIEJ ULICY... 362 at .o rg ЧАС ПРАЎДЫ w w w .k am un ik ПАТРЭБНЫ ЧАС ПРАЎДЫ. ДАВОЛІ ЖЫЦЬ ІЛЮЗІЯМІ, МАЗГАМІ ГАЗЕТАЎ. УЗНЯЛАСЯ ТРЫВОГА ЗА ЛЁС КУЛЬТУРЫ. ЯНА Ў НАС САМАЯ НІЗКАЯ Ў ПАРАЎНАННІ З ЕЎРАПЕЙСКАЙ. МАЮ НА ЎВАЗЕ ПОЛЬШЧУ; БЕЛАРУСЬ НАОГУЛ НЕ ЛІЧЫЦЦА, ЯЕ НЯМА Ў СВЕЦЕ. НАЙЛЕПЕЙ ВЕДАЮ ПАДЛЯШША. БЕЛАСТОК ГЭТА НАЙВЯЛІКАЯ ВЁСКА. У ГЭТАЙ ВЁСЦЫ ІСНУЕ ТЛУМ ВЫШЭЙШЫХ ШКОЛАЎ. НАВАТ УНІВЕРСІТЭТ. ЦІ ХТО КАЛІ ЧУЎ ПРА СТВОРАНЫ ВЁСКАЮ ЎНІВЕРСІТЭТ? ПРАФЕСУРА Ў ІМ ВЫВОДЗІЦЦА З НАВАКОЛЬНЫХ СЁЛАЎ. ІНТЭЛІГЕНЦЫЯ Ў ПЕРШЫМ ПАКАЛЕННІ, ЯКАЯ НЕ ЛЮБІЦЬ ЧЫТАЦЬ КНІЖАК. ВАРВАРЫ, НЕ ВЕДАЮЧЫЯ „БІБЛІІ” АНІ АНТЫЧНЫХ МОВАЎ. ГРАШАРОБЫ З ГАЛЬШТУКАМІ. ПІНДРЫКI З ЭРАТЫЧНЫМІ СХІЛЬНАСЦЯМІ. ІХ НЕ ТУРБУЕ, ШТО ХЛЕБНУЮ „АЛЬМА МАТЭР” НЕ ВІДАЦЬ НА НАВУКОВЫМ ГАРЫЗОНЦЕ ХАЦЯ Б ПОЛЬШЧЫ. АБЫ АСАБІСТА БЫЛО ДОБРА! ТЫПОВАЯ ЗАДАВОЛЕНАСЦЬ ШЧАСЛІВАГА ПАРАБКА ДОБРАГА ПАНА. БЕЛАСТОК ЗРАБІЎСЯ ШМАТТЫСЯЧНЫМ ГОРАДАМ СТУДЭНТАЎ, БУДУЧЫХ БЕСПРАЦОЎНЫХ МАГІСТРАЎ, ШУКАЛЬНІКАЎ ЗАРОБКУ ЗА ВІСЛАЮ. З ПАДЛЯШША ЎЦЯКАЕ КОЖНЫ СЯКТАК ТАЛЕНАВІТЫ МАЛАДЫ ЧАЛАВЕК. ЯШЧЭ ПЯЦЬДЗЕСЯЦЬ ГАДОЎ І ВЕРНУЦЦА СЮДЫ ВЯЛІКІ ЛЕС ДЫ ДЗІКІ ЗВЕР. БЕЛАРУСЫ ПАРОБЯЦЦА БЕЛАТВАРЫМІ ІНДЗЕЙЦАМІ, ПАТОМНЫМІ КОЛІШНІХ ТУТ ЯЦВЯГАЎ. СУМНЫЯ ДУМКІ. МЫ КАХАЕМ ЗАСТАВАЦЦА СУМНЫМІ МЕНАВІТА. ХАРАКТЭРНАЯ РЫСА ПСІХІКІ БЯДОТЫ. ЦІ БАЧНАЕ НЕЙКАЕ ВЫЙСЦЕ З ТАЕ КВАДРАТУРЫ КОЛА? ЦЯЖКАЯ СПРАВА БЕЛАРУСЫ ЎВЫКЛІ ЎСЁ КУДЫСЬЦІ БЕГЧЫ, ЯК НЕ Ў РАСІЮ, ТО Ў ПОЛЬШЧУ АБО Ў НЯМЕЧЧЫНУ. У МАІХ МЕСТАЧКОВЫХ КРЫНКАХ ЗАСТАЮЦЦА ЎЖО АДНЫ СТАРЫЯ ЛЮДЗІ. ПАДОБНЫ ЛЁС ЧАКАЕ І БЕЛАСТОК. ГЭТА БУДЗЕ КАНЕЦ 363 w w w .k am un ik at .o rg СВЕТУ Ў НАШАЙ СТАРАНЕ. ПРАДЗЕДЫ НА НАШАЙ ЗЯМЛІ ПАЦЯРПЕЛІ ЗА ЎСЮ ГІСТОРЫЮ ЎСЯКІЯ „КАНЦЫ”, АЛЕ ЦЯПЕР АПОШНІ! ПАМЯТАЮ, КАЛІ Я Ў СВАЮ МАЛАДОСЦЬ ЗАЯДЛА ЗАЙМАЎСЯ ГРАМАДСКАЙ ДЗЕЙНАСЦЮ, ВАНДРУЮЧЫ АД ВЁСКІ ДА ВЁСКІ. БЫЛО ТОЕ Ў РАМКАХ БЕЛАРУСКАГА ТАВАРЫСТВА, АРГАНІЗАЦЫІ ЯГО ГУРТКОЎ НЕШТА КАЛЯ ДВУХСОТ. НАЛАДЖВАЎ СХОДЫ, МОЛАДЗІ І СТАРЭЙШЫХ; ІХ ХРОНІКУ ПУБЛІКАВАЛА ТАДЫШНЯЯ „НІВА” І ДАВОЛІ ЧАСТА ПАРТЫЙНАЯ „БЕЛАСТОЦКАЯ ГАЗЕТА”. СУР’ЁЗНЫ РУХ. БЕЛАРУСКАЯ ІНТЭЛІГЕНЦЫЯ ПРАКТЫЧНА НЕ ІСНАВАЛА, НАОГУЛ НЕ ЧУВАЦЬ БЫЛО ПРА АКАДЭМІКАЎ. НАРОДНАЙ ПОЛЬШЧЫ ПАШЭНЦІЛА НА НЕДУРНЫХ КАМУНЯКАЎ, ЯНЫ СОТНЯМІ ВЫСЫЛАЛІ СТЫПЕНДЫЯТАЎ НА ЗАХАД; РОЎНА СТО ШТОГОД У АМЕРЫКУ І НЕ БЫЛО ВЫПАДКУ, КАБ ХТО НЕ ВЯРНУЎСЯ НАЗАД, ВЫБІРАЮЧЫ, ТАК ЗВАНУЮ, СВАБОДУ. ТАК ФАРМАВАЛІСЯ КАДРЫ ПАСЛЯВАЕННАЙ РЭЧЫПАСПАЛІТАЙ. УЛАДЫ РАЗУМЕЛІ, ШТО ЭЛІТУ ТРЭБА СТВАРАЦЬ, САМА ЯНА НЕ ВЫРАСЦЕ. ДЗІЎНА, ШТО ЦЯПЕРАШНІМ ЧАСАМ ТАГО ЭЛЕМЕНТАРНАГА ЗРАЗУМЕННЯ НЯМА. КІНУЛІСЯ ВОСЬ ЛАДЗІЦЬ ФІКЦЫЮ, НАПРЫКЛАД, ПЯЦЬ ВЫШЭЙШЫХ ШКОЛАЎ У АДНЫМ ТОЛЬКІ БЕЛАСТОКУ, ВЯСКОВЫМ, НА ЧАЛЕ З СЯЛЯНСКАКАЛХОЗНЫМ „УНІВЕРКАМ”. ЗУСІМ НЕ ЦЯМЯЧЫ, ШТО ДОБРЫ ЎНІВЕРСІТЭТ СТВАРАЮЦЬ ГАДЫ І ПАКАЛЕННІ. НАША ПРАФЕСУРА НЕ НАРАДЗІЛАСЯ Ў ЦЯНІ ХАТНІХ БІБЛІЯТЭК. ЯЕ БАЦЬКІ ГЭТА ПАЎПІСЬМЕННЫЯ ЗЕМЛЯРОБЫ, ШЧАСЛІВЫЯ, ШТО ДЗЕЦІ ДРАПАНУЛІ Ў НЕЙКІ ГОРАД, НАЙЛЕПЕЙ У БЕЛАС ТОК, КАЛІ НЕ Ў БЕЛЬСК АБО ГАЙНАЎКУ. БЛІЗКАЯ МНЕ САКОЛКА ЎСЯ ЗАБУДАВАНАЯ НАВАКОЛЬНАЙ „ВЁХАЮ” І „БУРАКАМІ”. ДАВОДЗІЛАСЯ НЯРАЗ РАТАВАЦЬ ЗДАРОЎЕ Ў ПАВЯТОВЫМ ШПІТАЛІ. І ТОЛЬКІ АДНОЙЧЫ ТРАПІЎСЯ ХВОРЫ З САМОГА ГОРАДА САКОЛКІ. КАНАЛІ І ПАМІРАЛІ АДНЫ ТЫЯ „БУРАКІ”. ЯК ГЭТА СТАЛАСЯ, ШТО НАШЫ ДЗЕЦІ ДЫ ЎНУКІ, МАСАВА КАНЧАЮЧЫ ВЫШЭЙШЫЯ ШКОЛЫ, НЕ ЎТВАРАЮЦЬ ЭЛІТУ, ВЫРАСТАЮЦЬ НА ДРОБНЫХ ФУНКЦЫЯНЕРАЎ, НА ШТУЧНЫХ ДАКТАРОЎ НАВУК І ПАПЯРОВЫХ ПРАФЕСАРАЎ. У КРАМАХ КУПЛЯЕМ ЦЯПЕР ХЛЕБАПАДОБНЫЯ БУЛКІ ДЫ МЯСАПАДОБНЫЯ КІЛБАСЫ, АБ ЧЫМ РАНЕЙ І НЕ ЧУЛАСЯ. 364 w w w .k am un ik at .o rg УСЁ АШУКАНАПАДОБНАЕ. НЕ ДЗІВА, ШТО МАЕМ УЖО „ІНЖЫНЕРАПАДОБНЫХ”, „ДОКТАРАПАДОБНЫХ” ЦІ „ПРАФЕСАРАПАДОБНЫХ”, ШТО НЕ ЛЮБЯЦЬ ЯНЫ ЧЫТАЦЬ КНІЖКІ. МУЖЫЦКІЯ АВАНСОВІЧЫ. 365 366 at .o rg un ik am .k w w w at .o rg SPIS TREŚCI TEN NIESAMOWITY CZARNORUSIN 5 SZEROKIM GOŚCIŃCEM PRZEZ LATA 11 BIAŁORUŚ, BIAŁORUŚ FRAGMENT 25 un ik LISTOWIE W GŁĘBI DZIECIŃSTWA, SNY, ODWIEDZINY, W STRONĘ JUROWIEC, SZCZĘŚCIE, SPACER NA PERYFERIACH MIASTA, NOCLEG, PORY, PÓŹNA JESIEŃ, BOŻE NARODZENIE W KRYNKACH, DŁUGA ŚMIERĆ KRYNEK 113 СЬЦЯНА ФРАГМЕНТ 127 am DOLINA PEŁNA LOSU FRAGMENT 170 .k ЗАПІСЫ ВЕКУ АКНО, МОЙ МАЛЫ ГЕНЕЗІС, РЭМІНІСЦЭНЦЫІ, НА ПАРОЗЕ СТАРАСЦІ, СУПРАСЛЕЎСКІ ТРЫПЦІХ, СКАРГА НА ГІСТОРЫЮ, ЦЫВІЛІЗАВАННЕ САКОЛЬСКАЙ, РУСКІ БАЗАР, ЭЛЕГІЯ БЕЛАРУСКАЯ, АДЗІН Я Ў ВЕЧАР КАЛЯДНЫ 241 w w w NASZE TYSIĄC LAT Z ROZMOWY Z JERZYM CHMIELEWSKIM 259 ХАТНЯЕ СТАГОДДЗЕ ФРАГМЕНТ 311 EUROPA POCZĘŁA SIĘ NA PODLASIU353 ЧАС ПРАЎДЫ363 367 at .o rg ŹRÓDŁA w w w .k am un ik 1. SOKRAT JANOWICZ, BIAŁORUŚ, BIAŁORUŚ, WYDAWNICTWO ISKRY, WARSZAWA 1987. 2. SOKRAT JANOWICZ, LISTOWIE / ЛІСТОЎЕ, BIAŁORUSKIE STOWARZYSZENIE LITERACKIE „BIAŁOWIEŻA”, BIAŁYSTOK 1995. 3. САКРАТ ЯНОВІЧ, ДОЎГАЯ СЬМЕРЦЬ КРЫНАК, WYDAWNICTWO OMEGA, BIAŁYSTOK BIELSK 1993. 4. SOKRAT JANOWICZ, DOLINA PEŁNA LOSU, RADA PROGRAMOWA TYGODNIKA „NIWA”, BIAŁYSTOK 1993. 5. САКРАТ ЯНОВІЧ, ЗАПІСЫ ВЕКУ, BIAŁORUSKIE STOWARZYSZENIE LITERACKIE „BIAŁOWIEŻA”, BIAŁYSTOK 1999. 6. NASZE TYSIĄC LAT. Z SOKRATEM JANOWICZEM ROZMAWIA JERZY CHMIELEWSKI, STOWARZYSZENIE DZIENNIKARZY BIAŁORUSKICH, BIAŁYSTOK 2000. 7. САКРАТ ЯНОВІЧ, ХАТНЯЕ СТАГОДДЗЕ, VILLA SOKRATES, KRYNKI 2008. 9. SOKRAT JANOWICZ, EUROPA POCZĘŁA SIĘ NA PODLASIU, „GAZETA WYBORCZA”, 2010.12.09. 10. САКРАТ ЯНОВІЧ, ЧАС ПРАЎДЫ, „CZASOPIS”, NR 5/2011. 368