Przeżyłem pięcioletnie rekolekcje

Transkrypt

Przeżyłem pięcioletnie rekolekcje
ROZMOWA K AI
Odczytać znaki
EDITORIAL
Przeżyłem
pięcioletnie rekolekcje
Rozmowa z ks. prałatem Sławomirem Oderem, postulatorem
procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Jana Pawła II
Kiedy w Środę Popielcową Benedykt XVI
wzywał katolików, by „dawali świadectwo
żywej wiary światu przeżywającemu trudności, potrzebującemu powrotu do Boga
i nawrócenia” zapewne nie spodziewał się
kataklizmu trzęsienia ziemi i tsunami, który 11 marca uderzył w Japonię. Cały świat
zamarł w przerażeniu, widząc tragiczny
los ofiar porywanych przez ogromną falę
zniszczenia. Trudno w obliczu takiej katastrofy znaleźć właściwe słowa. A przecież
Japończycy oczekują od nas wyrazów solidarności, chcą wiedzieć, że ludzie na całym świecie śledzą ich tragedię, pamiętają
o nich, modlą się za nich i tak jak potrafią,
starają się ich wesprzeć.
Świat przeżywający dramaty ciągle potrzebuje odkrycia Jezusa Chrystusa. Stąd
pasja Benedykta XVI, by ukazać Go współczesnym, podzielić się z braćmi w człowieczeństwie swoimi poszukiwaniami i refleksją. Jej owocem jest druga część „Jezusa
z Nazaretu”, obejmująca centralne wydarzenia dziejów zbawienia: okres od wjazdu
do Jerozolimy po Krzyż i Zmartwychwstanie Pańskie. W ich świetle spoglądamy na
nasze życie i poszukujemy odpowiedzi na
najgłębsze i najbardziej autentyczne pytania ludzkiej egzystencji, w tym kluczowe,
dotyczące cierpienia i śmierci.
Także w świetle tajemnicy paschalnej,
działania Boga bogatego w miłosierdzie
i wielkiego w swej miłości spoglądamy na
tajemnicę świętości, pragnąc odkryć na
nowo wzór, jaki pozostawił nam Jan Paweł II. Pomagają nam w tym ci, którzy spotykali go na ziemi, czy włożyli swój trud, by
ta świętość mogła być w sposób uroczysty
ukazana całemu Kościołowi – jak postulator sprawy kanonizacyjnej, ks. prał. Sławomir Oder. Niech lektura najnowszego numeru „Wiadomości KAI” pomoże nam odkryć
znaki, jakie daje nam Bóg ku naszemu nawróceniu.
Stanisław Tasiemski OP
2
B11.indd 2
Kiedy Ksiądz Prałat spotkał po raz pierwszy Jana Pawła II?
– Moje pierwsze spotkanie z Ojcem Świętym zbiegło się
z pierwszą wizytą Jana Pawła II w Polsce w 1979 r. Zapadło mi ono
głęboko w sercu jako przeżycie religijne i patriotyczne – tak jak
wszystkie późniejsze pielgrzymki do Polski. Na ile to było możliwe starałem się być w miejscach, gdzie był papież. Natomiast po
moim przyjeździe do Rzymu w 1985 r. spotkania z Ojcem Świętym
zmieniły swój charakter. Będąc alumnem Seminarium Rzymskiego miałem okazję spotykać go bardzo często. Jan Paweł II kochał
swoje seminarium tak samo, jak seminarium krakowskie. Odwiedzał nas co roku z okazji święta patronalnego seminarium rzymskiego Matki Bożej Zaufania, a my chodziliśmy z rewizytą w dniu
św. Karola Boremeusza, w jego imieniny, kiedy odprawiał dla całej wspólnoty seminaryjnej Mszę świętą. Później, kiedy podjąłem
pracę w strukturach diecezji rzymskiej, miałem wiele okazji, by
widywać Jana Pawła II.
Czy zapamiętał Ksiądz Prałat jakieś prywatne spotkanie?
– Wkrótce po moim przyjeździe do Rzymu, w okresie Bożego
Narodzenia, kiedy seminarium było zamknięte, zatrzymaliśmy
się w Kolegium Polskim. W drugi dzień świąt jego rektor, ks. prał.
Józef Michalik, otrzymał telefon od sekretarza Jana Pawła II, ks.
Stanisława Dziwisza z zaproszeniem od Ojca Świętego na wieczór
kolęd. Wraz z nieliczną grupą udaliśmy się na spotkanie. Przebiegło ono w atmosferze bardzo rodzinnej, śpiewaliśmy, łamaliśmy
się opłatkiem. Otrzymaliśmy także bożonarodzeniowe prezenty.
Co Ksiądz Prałat otrzymał?
– Ciągnęliśmy losy. Ja wylosowałem torbę ze sprzętem do gry
w tenisa.
Było to zobowiązanie do treningów?
– Dla mnie było to raczej zobowiązanie do jeszcze większej
wdzięczności wobec Ojca Świętego.
Czy Ojciec Święty włączał się w śpiew kolęd?
– W trakcie spotkania to Jan Paweł II był głową naszej rodziny i inicjował śpiewy. Było to moje jedyne spotkanie z papieżem
w takim kontekście. Przypominam sobie piękny epizod. Część
osób sprowokowała Ojca Świętego do zaśpiewania ulubionej kolędy „Oj maluśki, maluśki”... Znał ją całą na pamięć i potrafił sam
tworzyć jej nowe zwrotki, będące aluzjami do niektórych osób
uczestniczących w kolędowaniu.
Jakie słowa Jana Pawła II zapadły szczególnie Księdzu Prałatowi w pamięci?
– Słowa te pochodzą z pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do
Polski, zapadły mi głęboko w sercu i towarzyszą mi do dzisiaj. Ojciec Święty zwracając się do młodych ludzi powiedział: „Wymagajcie od siebie wiele, nawet gdy nikt od was niczego nie będzie
wymagał”.
Widział Ksiądz Prałat Jana Pawła II w latach 80., papieża w pełni sił, „atletę wiary”, później byliśmy świadkami cierpiącego
cd. na str. 18
Ojca Świętego, niosącego swój krzyż...
2011-03-13 23:20:43
Polscy biskupi do przewodniczącego Episkopatu Japonii:
Bogu polecamy ofiary trzęsienia ziemi
Jego Ekscelencja Ks. Abp Peter Takeo OKADA
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Japonii
Sekiguchi 3-16-15 Bunkyō-ku Tōkyō 112-0014 JAPAN
Ekscelencjo!
Doniesienia o tragicznym trzęsieniu ziemi w Japonii, obrazy przedstawiające ogrom zniszczeń i wiadomości o licznych ofiarach zelektryzowały opinię publiczną na całym
świecie. Myśli i modlitwy wszystkich ludzi dobrej woli na
całym świecie biegną do Japonii.
W imieniu Konferencji Episkopatu Polski i całego Kościoła, który jest w Polsce, przekazujemy na ręce Księdza Arcybiskupa wyrazy współczucia oraz ludzkiej i chrześcijańskiej
solidarności dla Kościoła w Japonii i całego narodu japońskiego, doświadczonego tak tragicznie przez żywioł.
Bogu, który jest bogaty w miłosierdzie, polecamy ofiary
trzęsienia ziemi i wywołanych przez nie katastrof. Solidaryzujemy się z ludźmi, którzy stracili swoich najbliższych,
pozbawieni zostali dachu nad głową albo środków do życia. Niech Pan życia przyjmie do swojej chwały zmarłych,
a w serca żywych wleje wiarę i nadzieję na nowe życie.
Z wyrazami serdecznej więzi w Chrystusie
abp Józef Michalik
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski
abp Stanisław Gądecki
Zastępca Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski
bp Stanisław Budzik
Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski
Warszawa, 12 marca 2011 r.
Kard. Ouellet: „Jezus z Nazaretu” to coś więcej niż książka
Kardynał-prefekt omówił kolejne rozdziały książki. Zaznaczył, że Joseph Ratzinger od początku swej formacji i swego
nauczania poświęca wielką uwagę historycznym podstawom chrześcijaństwa.
Innym ważnym akcentem, widocznym
w nowej książce jest mesjanizm Jezusa.
Tutaj autor polemizuje ze współczesnymi
egzegetami, którzy uczynili z Chrystusa
rewolucjonistę, nauczyciela moralności,
proroka eschatologicznego, idealistycznego rabina czy szaleńca Bożego.
– Sposób rozumowania Benedykta
XVI w tej sprawie jest mocno zakorzeniony w tradycji żydowskiej – kontynuował
kard. Ouellet. Dodał, że myślenie to wpisuje się w ciągłość tej tradycji, łączącej
czynnik religijny z politycznym, zarazem
jednak podkreśla, że „Jezus stwierdził
przed Sanhedrynem, że jest Mesjaszem,
ale że jego mesjanizm ma charakter wyłącznie religijny”. Mówca zauważył też,
że Ojciec Święty bardzo mocno i jasno
wybija królewski i kapłański wymiar tego
mesjanizmu, mającego za zadanie ustanowienie nowego kultu, „uwielbienie
w Duchu i w Prawdzie”.
Inne kluczowe elementy, które papież
podejmuje w swej książce, to odkupienie
i wynagrodzenie za grzechy, kapłaństwo
Chrystusa i zmartwychwstanie. W rozdziale o Ostatniej Wieczerzy papież
przypomina, że ustanowienie Eucharystii oznaczało też powstanie Kościoła.
– Za każdym razem, gdy uczestniczymy
w niedzielnej Mszy św., wychodzimy na
spotkanie ze Zmartwychwstałym, który wraca do nas, w nadziei, że my damy
w ten sposób świadectwo, że On żyje
i sprawia, że my żyjemy – powiedział kardynał. I zauważył, że „to wszystko nadaje
nowy sens niedzielnej liturgii”.
Zdaniem kard. Ouelleta, książka jest
też wezwaniem do dialogu zarówno
wewnątrz Kościoła, jak i Kościoła z innymi tradycjami religijnymi (np. juda-
izmem) – na temat sensu Boga i człowieka, jaki wynika z postaci Jezusa.
– W ten sposób dokonuje się wkład Kościoła w dzieło pokoju i jedności rodzaju ludzkiego – podkreślił kard. Ouellet.
Hierarcha podziękował Benedyktowi XVI
za jego książkę.
– Między ukazaniem się 1. tomu „Jezusa z Nazaretu” w kwietniu 2007 r. a obecnym wydaniem, wydarzyło się w Kościele
i na świecie wiele spraw, zarówno korzystnych, jak i bolesnych – mówił. – Rodzi się pytanie, jak papież zdołał napisać
to dzieło tak bardzo osobiste i znaczące,
którego aktualność i odwaga rzucają się
w oczy każdemu, kto interesuje się chrześcijaństwem. – Jako teolog i duszpasterz
mam wrażenie, że żyję w historycznej
chwili o wielkim znaczeniu teologicznym
i duszpasterskim – stwierdził kanadyjski
kardynał. Dodał, że czuje się tak, jakby
„był pośród fal, które wstrząsają nawą
Kościoła”. – Na tych burzliwych falach Ojciec Święty trzyma rękę Jezusa i wyciąga
do nas drugą rękę. Kto uchwyci tę wyciągniętą dłoń, która przekazuje nam słowa
życia wiecznego? – pytał kard. Ouellet.
kg
W Wielki Piątek Papież będzie mówił w telewizji o Chrystusie
W Wielki Piątek, 22 kwietnia, o godz.
14.10 włoska telewizja publiczna RAI
nada rozmowę z Benedyktem XVI na
temat Jezusa. Ujawnił to prezenter popularnego programu „A sua immagine”
Rosario Carello, który zaprosił papieża.
Benedykt XVI nie będzie mówił „na
żywo”: jego wypowiedź zarejestrowana
zostanie kilka dni wcześniej w Watykanie.
B11.indd 3
Widzowie programu, który nadawany
jest w każdą niedzielę przed spotkaniem
na Anioł Pański, mogą już nadsyłać swoje
pytania. – Wybierzemy trzy z nich najbardziej interesujące – powiedział „Corriere
della Sera” Carello.
Emerytowany watykanista mediolańskiego dziennika Luigi Accattoli nie jest
zdziwiony decyzją papieża. – Moglibyśmy powiedzieć, że Benedykt XVI czuje
się papieżem przede wszystkim wtedy,
kiedy rozumuje i wyjaśnia – stwierdził,
przypominając, że „do czasów Pawła VI
obowiązywała reguła, że nie zadaje się
pytań papieżowi”. „Jan Paweł II odpowiadał wszystkim i Benedykt XVI jest kontynuatorem tej postawy. Papież Polak lubił
improwizować. Papież profesor woli odpowiadać na pytania «zebrane» i znane
z góry” – czytamy w komentarzu. ml
W YDARZENIA
Drugi tom „Jezusa z Nazaretu” to coś
więcej niż książka – to świadectwo
poruszające, pociągające i wyzwolicielskie. Tak najnowsze dzieło Benedykta XVI określił prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Marc Ouellet
podczas prezentacji książki 10 marca
w Biurze Prasowym w Watykanie. Prowadził ją ks. Federico Lombardi SI.
3
2011-03-13 23:20:43
KRAJ
Kard. Nycz: drugi tom „Jezusa z Nazaretu”
powinien być czytany i medytowany
4
B11.indd 4
Zdaniem metropolity warszawskiego lektura kolejnej części „Jezusa z Nazaretu” pozwala spojrzeć na
ewangelie z perspektywy człowieka
uwolnionego od metodologicznego
bagażu, a przeprowadzona przez Ojca
Świętego egzegeza daje pewność
wiary, która ukazuje osobę Chrystusa. Dla kard. Nycza papieskie dzieło
jest wielkim osobistym świadectwem
wiary. Jest także w tej książce ukazana
tajemnica paschalna Chrystusa. – Kolejny tom, poświęcony Jezusowi nie
powinien być czytany jak inne książki,
a medytowany – przekonywał kard.
Nycz, który wyznał, że dzieło Benedykta XVI inspiruje go, gdy przygotowuje homilie. – Jest to spotkanie
Kościoła dzięki świadectwu Papieża
– stwierdził.
Biskup opolski Andrzej Czaja, przewodniczący Komisji Nauki Wiary KEP
zwrócił uwagę, że w centrum świadectwa Benedykta XVI jest postać i orędzie
Jezusa, ukazane poprzez analizę Jego
słów i czynów, od Jego wjazdu do Jerozolimy po Zmartwychwstanie. Jest tam
podkreślenie, że Jezus i Kościół to cały
Chrystus, ta refleksja prowadzi zaś do
przekonania, że to, co Jezus przekazał,
ma trwać. – Papież daje do zrozumienia, że w Kościele chodzi o coś więcej
niż naśladowanie Chrystusa, a chrześcijaństwo to nie idea etyczna, ale
Osoba, trwanie w Chrystusie. Komunia
między ludźmi urzeczywistnia się poprzez udział w Chrystusie, przyjąć dar
Chrystusa to przyjąć – poprzez wejście
w Chrystusa – postawę posłuszeństwa
wobec woli Ojca.
Biskup opolski zwrócił uwagę, że
w książce papieża zawartych jest wiele wątków eklezjalnych – ukazana jest
geneza i misja Kościoła, obdarowanie
przez Boga, przychodzenie Boga do
człowieka. – Bycie chrześcijaninem
oznacza: Jezusa przyjąć, Jezusem żyć,
dzielić się Nim – zaznaczył hierarcha.
Bp Czaja zwrócił też uwagę na wątki,
które mogą szczególnie zainspirować
do przemyśleń – gdy Benedykt mówi
o przenikaniu się roli kobiet i mężczyzn albo kiedy przestrzega przed
pokusą osiągania sukcesu bez krzyża.
Duże wrażenie zrobił na biskupie opolskim fragment o ospałości i otępieniu
uczniów Jezusa, które dają możliwość
działania zła. – Otępienie dusz zapew-
nia Złemu władzę nad światem – podkreślił bp Czaja i dodał: – Papież pokazuje też w swej książce na czym polega
królowanie Chrystusa – na służeniu
w prawdzie.
Dla ks. prof. Henryka Witczyka, biblisty z KUL, druga część papieskiej
książki jest traktatem teologii biblijnej,
swoistym podsumowaniem 200 lat
pracy licznych biblistów. Na podstawie świadectw historycznych, jakimi są
ewangelie, Jezus z Nazaretu został ukazany jako Mesjasz, Syn Boży. Benedykt
XVI wchodzi też w polemikę z tymi
badaczami, którzy przekreślając jedno
lub kilka zdań z wypowiedzi Chrystusa, ukazują Go np. jako rewolucjonistę.
Ojciec Święty stwierdza, że to pseudonauka i podkreśla wagę świadectw
ewangelii, przekazanych przez ludzi
prostych. To poprzez ich słowa docieramy do Jezusa historycznego i Jezusa wiary. Benedykt mocno podkreśla,
że śmierć i zmartwychwstanie Jezusa
z Nazaretu są przełomem w historii
świata.
Ks. prof. Witczyk omówił także fragment Ewangelii, dotyczący odpowiedzialności Żydów za śmierć Chrystusa.
– Benedykt XVI omawia szczegółowo
soborowy dokument „Nostra aetate”
i wydobywa przesłanie, że za śmierć
Jezusa odpowiadają: świątynna arystokracja i zwolennicy Barabasza.
W innym kontekście należy też rozumieć słowa z ewangelii św. Mateusza
„Krew Jego na nas i na nasze dzieci”
– Krew Jezusa to bowiem Krew miłości i pojednania. Papież przypomina
także, za co Jezus zgodził się oddać
Swoje życie – przyznając, że jest Mesjaszem i Synem Bożym, co uznano za
bluźnierstwo, potwierdził swoją godność mesjańską i fakt, że jest Synem
Błogosławionego.
– Pisząc o Zmartwychwstaniu Benedykt XVI podkreśla historyczną
wiarygodność świadectw – fakt, że
Jezus rzeczywiście zmartwychwstał
trzeciego dnia. Świadectwa o nim są
zakorzenione w najstarszych fragmentach ewangelii – podkreślił biblista z KUL. Zwrócił też uwagę, że
papież polemizuje z opiniami, które
wykluczają egzegezę wiary. – Podkreśla, że świadkowie tego faktu mówią
o nim, jak o czymś nowym i jedynym,
a Zmartwychwstanie nie kwestionuje
istniejącej rzeczywistości, a dodaje jej
nowy wymiar. Benedykt podkreśla
rolę Zmartwychwstania dla nieśmiertelnej duszy ludzkiej – stwierdził ks.
prof. Witczyk. Książkę kończy piękny
fragment o ramionach zmartwychwstałego Chrystusa, które „rozpychają” świat, aby weszło weń niebo”.
Joseph Ratzinger Benedykt XVI,
Jezus z Nazaretu, cz. II, Od wjazdu do
Jerozolimy do Zmartwychwstania, Wydawnictwo Jedność, Kielce 2011.
aw
Najdroższy
obiad w życiu
Podczas prezentacji tłumacz obu
części „Jezusa z Nazaretu”, dominikanin o. Wiesław Szymona, z humorem opowiadał o swojej pracy nad
przekładem tomu drugiego. Książkę w wersji niemieckiej i włoskiej
otrzymywał „partiami”, a przed Bożym Narodzeniem ubiegłego roku
wszystkich 7 wersji językowych miało spocząć pod papieskimi drzwiami. Ojciec Święty życzył sobie jak
największej wierności w przekładzie
tekstu. Wreszcie, po sześciu pobytach
w Rzymie, praca nad przekładem została ukończona.
Jej uwieńczeniem był specjalny
obiad dla tłumaczy, wydany przez
Benedykta XVI. O. Szymona musiał
specjalnie z tej okazji pojechać do
Rzymu. – Był to najdroższy obiad
w moim życiu – wyznał. Wyjawił także menu – na przystawkę było salami
i sery, później słynna włoska „pasta”.
Jako danie główne: befsztyk z ziemniakami puré i zielonym groszkiem.
Do tego trzy gatunki wina, a na deser
ciasteczka, zaś na zakończenie toast
wzniesiony kieliszkiem koniaku. –
Styl obecnego papieża jest inny niż
styl poprzednika, wspólne posiłki
z zaproszonymi gośćmi są rzadkością – przypomniał o. Szymona. Papież robił wrażenie zmartwionego
i zmęczonego, z gośćmi rozmawiał
przeważnie kard. Sandri. Na zakończenie każdy z tłumaczy otrzymał od
Ojca Świętego różaniec.
aw
2011-03-13 23:20:44
Przyjaciel Boga i orędownik naszych spraw
Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie!
1. Dnia 1 maja tego roku będziemy
przeżywać ważne i radosne wydarzenie. Będzie nim beatyfikacja Ojca Świętego Jana Pawła II, który przewodził
Kościołowi powszechnemu i umacniał
nas w wierze przez ponad dwadzieścia sześć lat. Przez beatyfikację Kościół – w osobie Papieża Benedykta
XVI – uzna, iż Czcigodny Sługa Boży
Jan Paweł II cieszy się chwałą nieba:
stoi przed obliczem Boga, wpatruje się
w Niego „twarzą w twarz” (1 Kor 13, 12)
i widzi Go „takim, jakim jest” (1 J 3, 2);
widzi Boga, który jest Miłością. Będzie
Mu przysługiwał tytuł błogosławionego, ponieważ na ziemi w sposób heroiczny naśladował Chrystusa i służył Mu
całym swoim życiem.
Świętość człowieka polega na udziale w życiu i świętości samego Boga.
Przejawia się ona już tu na ziemi, a po
śmierci otrzymuje pieczęć wieczności.
Świętość jest powołaniem każdego
z nas. Akt beatyfikacji uroczyście potwierdzi wiarę Ludu Bożego, że Jan
Paweł II przebywa już w Bożej rzeczywistości nieba, pełnej miłości i życia;
że w tej rzeczywistości pamięta o nas,
o naszych ziemskich sprawach, troskach i nadziejach. Mamy więc w niebie przyjaciela Boga i jednocześnie bliskiego orędownika ludzkich spraw.
2. Kilka dni temu, w Środę Popielcową, rozpoczęliśmy drogę przygotowującą nas do ponownego przeżycia
tajemnicy paschalnej – męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.
Dobre przeżywanie dni Wielkiego
Postu, świętego Triduum Paschalnego i Oktawy Wielkanocy będzie dla
Kościoła w Polsce jednocześnie czasem przygotowania do beatyfikacji.
Jan Paweł II, sam będąc zjednoczony
z Jezusem Chrystusem, prowadził nas
do Niego i zachęcał, byśmy jeszcze
bardziej zbliżyli się do naszego Odkupiciela, by stał się On dla nas „drogą
i prawdą, i życiem” (J 14, 6).
Dzisiejsze Słowo Boże odsłania
przed nami tajemnicę pokusy i zła,
niewierności i grzechu. Konfrontuje
nas z tym wszystkim, co nie jest świętością, ale jej zaprzeczeniem. Pokusa i zło towarzyszą nam na co dzień
w życiu osobistym i społecznym.
Trzeba więc spojrzeć w oczy praw-
B11.indd 5
dzie o naszej ułomności i grzeszności.
Ta trudna czasem konfrontacja nie
dokonuje się jednak w pustce, lecz
w świetle prawdy o krzyżu Chrystusa
i nieskończonym Miłosierdziu Bożym.
Dlatego ostatecznie zbliża nas ona do
Boga i nawzajem do siebie, a przez to
zbliża do świętości.
Pan Jezus, głodny i kuszony na pustyni, przypomina nam, że „nie samym
chlebem żyje człowiek, lecz każdym
słowem, które pochodzi z ust Bożych”
(Mt 4, 4). Potrzebujemy pożywienia
i musimy zabiegać o chleb powszedni, ale przecież zasięg ludzkich pragnień, potrzeb i celów jest znacznie
szerszy. Horyzont człowieka otwiera
się na perspektywę wieczności i świętości, dlatego chcemy wiedzieć, skąd
przychodzimy i dokąd zmierzamy.
Potrzebujemy prawdy o naszym losie
pielgrzymów, zdążających do życia
w Bogu i z Bogiem. Tylko On potrafi
zaspokoić do końca najgłębsze pragnienia ludzkiego serca. Tylko Jemu
możemy i powinniśmy się kłaniać,
i Jemu samemu służyć. O takiej postawie mówi nam Jezus w dzisiejszej
Ewangelii (por. Mt 4, 10).
3. Dar życia i służby Jana Pawła II
znacząco ubogacił życie współczesnego Kościoła i świata. Od samego
początku pontyfikatu Ojciec Święty
postawił w centrum uwagi Osobę
Chrystusa, Odkupiciela człowieka.
Wzywał, aby pozwolono Chrystusowi
„mówić do człowieka”, aby otworzono
przed Nim „granice państw, ustrojów
ekonomicznych i politycznych, szerokich dziedzin kultury, cywilizacji, rozwoju” (22 X 1978).
My sami, w naszej Ojczyźnie i w naszej części Europy, doświadczyliśmy historycznego przełomu inspirowanego
papieską wizją świata wyzwolonego
z kajdan totalitarnego i bezbożnego systemu, który przez dziesiątki lat
zniewalał człowieka i narody. Pełne ufności otwarcie Jana Pawła II na zbawcze działanie Jezusa w historii stało
się zachętą i wzorem przyjęcia nowej
wolności i życia w Chrystusie. Wołanie
Ojca Świętego, by zstąpił Duch Święty
i odmienił oblicze tej ziemi, stało się
potężną modlitwą milionów rodaków.
Modlitwa ta została wysłuchana.
Jan Paweł II bronił godności człowieka stworzonego na obraz i podobień-
stwo Boże. Był obrońcą życia na każdym
etapie jego rozwoju. W swoich encyklikach społecznych domagał się, aby
ci, którzy są odpowiedzialni za kształt
życia narodów, kierowali się zawsze zasadami sprawiedliwości i solidarności.
Prosił, aby mieli na uwadze zwłaszcza
sprawy ludzi ubogich, żyjących na marginesie, pozbawionych szans rozwoju.
Ojciec Święty Jan Paweł II rozumiał
człowieka, jego słabości, uwikłania i zagubienie. Nikogo nie potępiał, ale też
nie przemilczał trudnych problemów.
Wiedział, że człowieka stać na więcej,
że jest on stworzony do większych rzeczy. Dobrze rozumieli to młodzi, którym Papież ukazywał ideały i szanse na
budowanie lepszego świata, bardziej
sprawiedliwego i solidarnego. Uczył
ich wymagać od siebie, nawet gdyby
inni od nich nie wymagali niczego.
Sługa Boży Jan Paweł II, będąc bezpośrednim świadkiem nieludzkich
systemów totalitarnych XX wieku,
a zarazem zagrożeń ujawniających
się we współczesnej cywilizacji, głosił prawdę o Miłosierdziu Bożym. Ta
prawda towarzyszy naszemu pokoleniu i jest odpowiedzią na nasze lęki
i zagrożenia, tęsknoty i nadzieje.
4. Bracia i Siostry! Wdzięczni Bogu
za dar Ojca Świętego Jana Pawła II
pragniemy dobrze przygotować się
do jego beatyfikacji, która odbędzie
się 1 maja tego roku w Rzymie. Dar
beatyfikacji naszego Rodaka jest jednocześnie zadaniem – domaga się naszej odpowiedzi. Wykorzystajmy więc
czas Wielkiego Postu, aby się przyjrzeć
naszym sumieniom. Postawmy sobie
jeszcze raz pytanie, czy w centrum
naszego życia jest rzeczywiście Bóg?
Zapytajmy się, czy żyjemy w komunii
z Nim, jak nas do tego wzywa hasło
obecnego roku duszpasterskiego?
Niech prawo miłości Boga i bliźniego będzie nadrzędnym prawem,
którym się kierujemy. Niech ta zasada
przekłada się na nasze codzienne wybory i decyzje. Miejmy odwagę budować zawsze na Chrystusie i bądźmy
gotowi przyjąć zaproszenie Mistrza
zawarte w słowach: „Wypłyń na głębię” (Łk 5, 4). Miejmy odwagę zostawić egoistyczne postawy i zachowania, otwierając się na potrzeby braci
i sióstr, którzy przeżywają trudności
w rodzinie i w pracy.
KRAJ
List pasterski Episkopatu Polski przed beatyfikacją Sługi Bożego Jana Pawła II
5
2011-03-13 23:20:44
Wielkopostne i wielkanocne odnowienie komunii z Bogiem powinno
również przejawić się w uporządkowaniu spraw rodziny jako podstawowej komórki życia narodu i Kościoła.
Zróbmy wszystko, co w naszej mocy,
aby pomóc młodym w przygotowaniu się do odpowiedzialnej miłości.
Bądźmy wzorem wierności i miłości
otwartej na życie w małżeństwach
i w rodzinach chrześcijańskich.
Przygotowanie do beatyfikacji
Jana Pawła II nie może zatrzymać
się tylko na sprawach życia osobistego i rodzinnego. Także sfera życia
publicznego ma istotny wpływ na
ludzkie ideały i zachowania. Dlatego
podzielamy niepokój związany z jakością i stylem życia politycznego
w naszym kraju. Utrwalają się gorszące podziały między ludźmi różnych
partii, odwołującymi się równocześnie do wartości chrześcijańskich.
Przejawia się to chroniczną niechęcią
i nieżyczliwością, nieposzanowaniem
poglądów ludzi inaczej myślących
i w konsekwencji marnowaniem
energii, którą można by wykorzystać
na rozwiązywanie problemów i spraw
istotnych dla społeczeństwa. Nie o takiej wolności i demokracji marzyliśmy
w ciemnych latach komunizmu.
Przeżywajmy godnie beatyfikację naszego Rodaka, który słowem
i przykładem uczył nas, że można
się „szlachetnie różnić”. Troszczmy
się o dobro wspólne unikając napięć
i bezpłodnych sporów w Sejmie oraz
na najwyższych szczeblach władzy.
Niech ewangeliczne wezwanie do
przebaczenia i pojednania stanie się
programem wszystkich polityków.
Niech wśród wielu zadań nie zapominają o zabezpieczeniu prawnym i materialnym rodzin, aby mogły z odwagą budować swoją przyszłość.
Jako pasterze Kościoła nie chcemy
poprzestać na retorycznych pytaniach
i apelach kierowanych do innych.
Wiemy, że niepokojący podział naszego społeczeństwa domaga się od
wszystkich, również od nas, postawy
głębokiego nawrócenia. Wiemy, że
wzywając innych do przemiany serc,
sami musimy dać przykład. Naśladując
zatem Jana Pawła II, który niejednokrotnie miał odwagę prosić o przebaczenie za grzechy popełnione przez
dzieci Kościoła, chciejmy i my wyznać,
że niejednokrotnie zbyt mało jednoznacznie piętnowaliśmy zło, że nie szukaliśmy dróg porozumienia i jedności.
5. Bracia i Siostry! Przyjmijmy z radością i wdzięcznością dar beatyfikacji Jana Pawła II. Niech ona będzie dalszym ciągiem jego niezwykłego życia
i służby. Niech to będzie również dalszy ciąg dziejów wiary, nadziei i miłości na polskiej ziemi, która wydała tak
wielkiego Papieża.
Beatyfikacja Jana Pawła II otwiera
przed nami nowe perspektywy na
przyszłość. Przede wszystkim zobowiązuje nas do jeszcze uważniejszego i bardziej twórczego odczytywania jego
dziedzictwa, zawartego w słowach,
w jego osobowości, w stylu życia i służby. Drogowskazy, jakie pozostawił nam
Ojciec Święty, niech nam pomagają
w stawianiu czoła nowym wyzwaniom
i niech inspirują nasze życie osobiste
oraz społeczne. Błogosławiony Jan Paweł II niech będzie naszym duchowym
przewodnikiem na drogach wolności,
jedności i solidarności.
Dziękujemy Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI za jego decyzję wyniesienia do chwały ołtarzy swego
wielkiego Poprzednika, który, jak
wierzymy, swoim orędownictwem
w niebie będzie inspirował i wspierał
Kościół na ziemi.
U Boga, który jest bogaty w miłosierdzie – przez pośrednictwo Matki
Kościoła, której Czcigodny Sługa Boży
zawierzył swoje życie i posłannictwo –
wypraszamy obfite błogosławieństwo
dla wszystkich, którzy z radością i nadzieją oczekują na beatyfikację Jana
Pawła II.
Podpisali: Pasterze Kościoła
katolickiego w Polsce
Warszawa, 22 lutego 2011 r.,
Święto Katedry św. Piotra Apostoła
BP KEP
Wzruszenie i łzy na prapremierze filmu „Jan Paweł II. Szukałem Was...”
KRAJ
Radość i wzruszenie okazywali wadowiczanie podczas prapremiery pełnometrażowego polskiego dokumentu
„Jan Paweł II. Szukałem Was...”, która
odbyła się 9 marca w Wadowicach.
Ze względu na Środę Popielcową wydarzenie miało charakter skromny.
Pokaz w kinie „Centrum” poprzedził
premierę ogólnopolską i wejście dzieła na ekrany wszystkich polskich kin.
Film, realizowany w 12 krajach świata, zaprezentowano już w Watykanie,
gdzie spotkał się z dużym zainteresowaniem.
6
B11.indd 6
Obecny na wadowickiej premierze
watykanista Franco Bucarelli, świadek
pięciu pontyfikatów, uważa że dokument jest niezwykle udany. – To najbardziej kompletny film o pontyfikacie
Jana Pawła II. Piękne zdjęcia, piękna
muzyka, wspaniała reżyseria. Wszystko
dlatego, że całej ekipie towarzyszyła
duża wiara – powiedział autor książki
„Cuda naszego Papieża”, który w filmie
opowiada jedną z najzabawniejszych
historii o spotkaniu z Karolem Wojtyłą.
Reżyser Jarosław Szmidt przypomniał podczas prapremiery, że praca
nad dokumentem trwała cztery lata.
Dodał, że traktuje ten film niezwykle
osobiście. – Mam nadzieję, że zostanie
w państwa sercach tak samo, jak zaistniał w naszych. To zaszczyt pokazywać
go w tym mieście – mówił do wadowickiej publiczności.
Podczas seansu wielu wadowiczan
nie kryło wzruszenia i łez. – Jestem
pod wielkim wrażeniem. Cudowny,
piękny. Głęboko przeżywa się ten film.
Wielkie dzięki tak młodemu reżyserowi za trud, jaki podjął. Każdy powinien
to zobaczyć – mówiła KAI pani Maria,
mieszkanka Wadowic.
Zdjęcia do filmu kręcono w Watykanie, Izraelu, na Malcie, w Polsce, Meksyku, Jordanii, Boliwii, Zambii, Botswanie,
Kamerunie, Turcji i Maroku. Znalazły się
w nim nigdzie niepublikowane dotąd
archiwalne materiały oraz wypowiedzi
przedstawicieli światowych religii, m.in.
duchowego przywódcy Tybetańczyków Dalajlamy XIV, naczelnego rabina
Izraela w latach 1993-2003 Meira Laua i
patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I. Jednym z najbardziej wzruszających
momentów filmu jest relacja abp. Piero
Mariniego, mistrza ceremonii liturgicznych za pontyfikatu polskiego papieża.
Muzykę skomponował Michał Lorenc.
Wadowicka prapremiera filmu odbyła się w budynku dawnego gmachu Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, w
którym Karol Wojtyła stawiał pierwsze
kroki aktorskie. To tu przyszły papież,
jako gimnazjalista, chodził na gimnastykę i przedstawienia. Tu także próbował swych sił na scenie w utworach
klasyków. Podczas spotkania z mieszkańcami rodzinnego miasta w czerwcu
1999 r., papież wspominał tamte lata
cytując fragment „Antygony” Sofoklesa, w której będąc w piątej klasie gimnazjum grał rolę Hajmona.
rk
2011-03-13 23:20:45
Telemost z ważnymi dla papieża miejscami na świecie
Sanktuarium Bożego Miłosierdzia
w Łagiewnikach będzie podczas
czuwania 30 kwietnia połączone telemostem z innymi sanktuariami na
świecie, m.in. w Guadalupe w Meksyku i w Jamusukro w Afryce – zapowiedział kard. Stanisław Dziwisz, który 7
marca przedstawił szczegóły uroczystości beatyfikacyjnych Jana Pawła II.
Czuwanie za pośrednictwem łączy telewizyjnych otworzy Benedykt XVI.
W Rzymie wieczorne czuwanie poprzedzające beatyfikację odbędzie się na
terenie antycznego stadionu Circus Maximus. – Wierni modlący się w tym miejscu
połączą się poprzez telemost z modlącymi się w innych miejscach, które były bliskie sercu papieża – poinformował kard.
Dziwisz podczas konferencji.
W Łagiewnikach czuwanie odbywać
się będzie od godz. 21.00 do 5.00 rano.
Natomiast w niedzielę 1 maja o godz.
10.00 wszyscy pielgrzymi przebywający w sanktuarium w Łagiewnikach
będą mogli obejrzeć transmisję telewizyjną z uroczystości beatyfikacyjnych
w Rzymie.
Kard. Dziwisz zaznaczył, że beatyfikacja Jana Pawła II odbędzie się w święto
Bożego Miłosierdzia. – To ważna data,
ponieważ Ojciec Święty był z tym orędziem szczególnie związany, a zmarł
w przeddzień tych uroczystości – powiedział metropolita krakowski.
Poinformował, że po uroczystościach
beatyfikacyjnych w Rzymie papież Benedykt XVI wraz z koncelebransami
uda się do Bazyliki św. Piotra, by oddać
hołd relikwiom Jana Pawła II i odmó-
wić modlitwę. Zdaniem kard. Dziwisza
tak rozpocznie się kult Jana Pawła II.
– Trumna z jego ciałem będzie wystawiona, by mogli się przy niej modlić
także pielgrzymi, przybyli na uroczystości – podkreślił kard. Dziwisz.
Ponadto 2 maja o godz. 10.30 na
Placu św. Piotra odbędzie się Msza św.
dziękczynna za wyniesienie Jana Pawła
II na ołtarze. Będzie jej przewodniczył
sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej
kard. Tarcisio Bertone.
Jak poinformował bp Jan Zając,
kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, na 11 czerwca
zaplanowano poświęcenie dolnego
kościoła w Centrum Jana Pawła II w Łagiewnikach oraz umieszczenie w nim
relikwii.
led
Abp Michalik: religia i kultura nawzajem się uzupełniają
Religia bez kultury staje się niepełna,
czasem wręcz fanatyczna, natomiast
kultura bez religii schnie i karleje, nie zaradza wyższym potrzebom człowieka,
współtworzy religie zastępcze i zabobony – powiedział 10 marca w Krośnie
abp Józef Michalik podczas wykładu
otwartego „Katolicyzm a kultura”.
– Kościół widzi i ceni rozwój kultur narodowych i regionalnych oraz konieczność wymiany dóbr kulturowych jako
warunek właściwego rozwoju. Kościół
jest przekonany, że istnieje ścisły związek między rozwojem kultury ogólnej
i religijnej – mówił abp Józef Michalik.
Zauważył przy tym, że dwie sfery
kultury – materialna i duchowa – nie
mogą bez siebie istnieć. – Kościół nie
preferuje wyznaniowego rozumienia
kultury i nie zamierza przypisywać
wyższości jakiejkolwiek kulturze, choć
uważa, że nie może być ona wyrzucona poza obręb wiary i religii i treści
chrześcijańskich – stwierdził przewodniczący Episkopatu Polski. Dodał, że
kultura i religia nawzajem się uzupełniają, a bez siebie zostają wypaczone.
– Wysoka kultura wspiera religię. Niskie
kultury degradują i wypaczają religię.
Np. faszyzm i komunizm stworzyły karykatury religii. W Polsce od wieków religia i kultura są sobie przyjazne, ale nie
wzajemnie podporządkowane i są jakby dwoma płucami jednego człowieka
i całego narodu – powiedział metropolita przemyski.
Cytując „Konstytucję duszpasterską
o Kościele w świecie współczesnym” Soboru Watykańskiego II abp Michalik powiedział, że mianem kultury oznacza się
wszystko to, czym człowiek doskonali
i rozwija wielorakie uzdolnienia swego
ducha i ciała.
Hierarcha zauważył jednocześnie, że
Kościół w swoich dokumentach o kulturze nie mówi ani o Chrystusie, ani o chrześcijaństwie, bo kultura jest pojęciem szer-
szym i występuje w rozwoju człowieka
wcześniej niż religia. – Człowiek jest
drogą Kościoła. Człowiek jest najważniejszy po Bogu – nie pieniądze, czy rozwój
techniki – podkreślił abp Michalik. – Jeśli
człowieczeństwo w człowieku się rozwinie, to jest szansa, że on przyjmie również
objawienie, zrozumie Chrystusa, będzie
w stanie otworzyć się na coś głębszego,
na kontakt z Bogiem – dodał.
Odnosząc się do współczesnej kultury, abp Michalik powiedział: – Liberalizm społeczny jest pozytywną sprawą, zdrową – to wolność gospodarcza.
Natomiast liberalizm, który przesadnie
akcentuje wolność jednostki, zwłaszcza
w kwestii moralnej – to jest nadużycie
liberalizmu, to jest libertynizm – mówił
abp Michalik.
Przewodniczący KEP był gościem drugiego z cyklu wykładów „Katolicyzm,
a kultura polska” organizowanych przez
Państwową Wyższą Szkołę Zawodową
w Krośnie.
pab
Ponad milion osób należy w Polsce
do kół Żywego Różańca. Drugie Ogólnopolskie Spotkanie Moderatorów
Kół Różańcowych odbyło się w domu
sióstr loretanek w Warszawie – Rembertowie.
W obradach wzięło udział 24 przedstawicieli diecezji. Zastanawiali się nad
powołaniem do istnienia Krajowej Rady
B11.indd 7
Różańcowej, której podstawowym zadaniem byłaby koordynacja działań
oraz przygotowywanie materiałów
formacyjnych.
Jak podkreśla ks. Szymon Mucha,
redaktor naczelny miesięcznika „Różaniec”, Żywy Różaniec jest obecnie
największą grupą formacyjną w kraju
i dlatego powinien być widoczny na
forum Kościoła w Polsce.
Koncelebrowanej Mszy św. przewodniczył abp Henryk Hoser. W homilii biskup warszawsko-praski podkreślił, że
największą pokusą dzisiejszego świata jest chęć zajęcia miejsca Boga oraz
odebranie człowieczeństwa bezbronnej ofierze.
Inicjatorką Róż Żywego Różańca był
Paulina Jaricot, założycielka Papieskiego
Dzieła Rozkrzewiania Wiary.
mag
KRAJ
Ponad milion osób w kołach Żywego Różańca
7
2011-03-13 23:20:45
Bp Wątroba: kobiety są kapłankami Kościoła domowego
Walka o należyte miejsce kobiety w
społeczeństwie to nie przejaw feminizmu, ale upominanie się o coś, co jest
prawem kobiet – powiedział 8 marca w
Czestochowie bp Jan Wątroba. Delegat
Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa
kobiet podkreślił jednak, że kobiety nie
mogą poddać się naciskom ruchów feministycznych, które próbują zniwelować różnice między mężczyzną i kobietą, wskazując jako ideał upodobnienie
się kobiety do mężczyzny.
Bp Wątroba celebrował na Jasnej
Górze uroczystą Mszę św. w intencji
kobiet.
– Obchodzony dzisiaj Międzynarodowy Dzień Kobiet jest dobrą okazją,
by na nowo uświadomić sobie miejsce
kobiety w społeczności i w Kościele,
rozmawiać o jej powołaniu, godności i
zadaniach – powiedział bp Wątroba.
Przypomniał, że podstawą nauki Kościoła o roli kobiety i jej miejscu w Kościele jest Biblia. Zarazem podkreślił, że to
właśnie Biblia ukazuje absolutną równość
mężczyzn i kobiet, co do ich ludzkiej godności, a jednocześnie odrębność kobiet i
mężczyzn, co do ich sposobu przeżywania i wyrażania człowieczeństwa. – Ta bi-
blijna antropologia jest fundamentem nauczania Kościoła, które ukierunkował sam
Chrystus. Był On przyjacielem i obrońcą
godności kobiet. Potrzebował ich obecności w czasie ziemskiej działalności,
potrzebował żeby były świadkami Jego
śmierci, ale nade wszystko Jego zmartwychwstania. To kobiety były pierwszymi apostołkami zmartwychwstałego
Chrystusa – podkreślił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej.
Przypomniał, że najbardziej wyróżniającą cechą kobiety jest to, że tylko
ona może być matką. – Tylko ona może
dzielić się z dzieckiem częścią własnego
ciała i krwi, i to jest najbardziej podstawowy i niezwykły zamysł Boga wobec
kobiety – powiedział. – Macierzyństwo
jest najbardziej istotnym przejawem
realizacji geniuszu kobiety. Nie tylko
macierzyństwo fizyczne, ale także macierzyństwo duchowe, które oznacza
przekazywanie i podtrzymywanie życia
w innych ludziach poprzez karmienie ich
kobiecą obecnością, miłością i troską.
Biskup przypomniał, że ze względu na
swą naturę, kobiety są bardziej niż mężczyźni wrażliwe na sferę religijną. – Istotą
religijności jest więź z Bogiem, który jest
osobą, a kobiety z natury nakierowane
są na więzi międzyosobowe, częściej
i serdeczniej niż mężczyźni się modlą,
częściej uczestniczą w Eucharystii i życiu sakramentalnym, bardziej troszczą
się o życie i wychowanie religijne dzieci i
młodzieży, są prawdziwymi kapłankami
Kościoła domowego, a przecież od niego
zależy wychowanie i życie religijne całej
rodziny – stwierdził bp Jan. Podkreślił, że
w życiu Kościoła jest miejsce dla „geniuszu kobiecego”. Przypomniał, że dziś do
ruchów i stowarzyszeń katolickich należy
więcej kobiet niż mężczyzn.
Jednocześnie podkreślił, że w Polsce
jest wiele do zrobienia, gdy chodzi o
promocję kobiety, o szacunek wobec
kobiet, zwłaszcza o szeroko rozumiane
ich równouprawnienie, szczególnie na
rynku pracy. Z drugiej strony – w Polsce
ceniona jest rola kobiety jako matki. Biskup Wątroba uważa, że to nie nowe
ustawy zagwarantują kobiecie właściwe miejsce czy szacunek.
– To przede wszystkim one wychowując synów do postawy szacunku, zachwytu wobec kobiet, przyczyniają się
do tego, jakie w przyszłości będą te relacje, jak w przyszłości będą szanowane kobiety – powiedział bp Wątroba.
it
Oświadczenie Rady Społecznej przy Arcybiskupie Poznańskim:
„Chrześcijaństwo wobec kobiety”.
„Czy nie czytaliście, że Stwórca od
początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę?” (Mt 19,3).
KRAJ
Część I
8
B11.indd 8
W świecie współczesnym – w tym
także w Polsce – w dialogu publicznym pojawia się z dużą częstotliwością „sprawa kobiet”. Kontekstem dla
w/w tematu są najczęściej wybrane
dziedziny życia społecznego, kulturowego, politycznego (przy czym źródłem wielu nieporozumień są liczne
niespójne ruchy feministyczne).
W konsekwencji, w świadomości
społecznej uformowały się dwa przeciwstawne wzorce roli i zadań współczesnej kobiety. Z jednej strony strażniczka domu, oddana macierzyństwu,
odpowiedzialna za trwałość i spójność
swojej rodziny. Z drugiej – tzw. „kobieta
wyzwolona”, realizująca się w sferze zawodowej i publicznej, świadomie rezygnująca z ról macierzyńsko-domowych
lub odsuwająca je na dalszy czas.
Pierwszy z tych wzorów jest wiązany
z Kościołem i ma dowodzić archaiczności poglądów tegoż Kościoła na rolę
kobiety we współczesnym świecie.
W rzeczywistości nic bardziej mylącego. Dowodem tego postęp w patrzeniu na kobietę, jaki obserwujemy począwszy od Starego Testamentu, gdzie
odnajdujemy pamięć o wielkich kobietach (np. Deborze, Chuldzie, Judycie
czy Esterze), do Nowego Testamentu,
który jest prawdziwym przełomem
w patriarchalnym świecie, przypominającym z naciskiem o pięknie i bogactwie kobiecości. Nauka i czyny Jezusa przypominały oryginalny zamysł
Stwórcy, który ustanowił równość kobiety i mężczyzny. Dlatego – wbrew
ówczesnym obyczajom – Pan Jezus
rozmawiał z Samarytanką, czemu dziwili się nawet Jego uczniowie. Wskazywał na siłę wiary Marii Magdaleny
i kobiety kanaanejskiej. Na bogactwo
ludzkich zachowań (meditatio et actio)
w postaciach Marii i Marty. Oraz na
heroiczność postawy ubogiej wdowy.
Nade wszystko jednak podkreślił godność kobiety czyniąc z Maryi, swojej
Matki, największą orędowniczkę spraw
ludzkich i wzór doskonałości.
Apostoł Paweł – idąc za słowami
Chrystusa – głosił, „że nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem
jesteście kimś jednym w Chrystusie”
(Ga 3,28).
Dzieje chrześcijaństwa przechowują
także pamięć o niechlubnych komentarzach i gorszących opiniach na temat
kobiecości, formułowanych przez niektórych ludzi Kościoła. Nie uprawnia to
jednak do przypisywania całości chrześcijaństwa charakteru antyfeministycznego. Dowodem na to jest nauczanie
Jana Pawła II, który wielokrotnie zabierał
głos w tej sprawie. W Liście Apostolskim
„Mulieris dignitatem” pisał: „Kościół
dziękuje więc za wszystkie kobiety i za
każdą z osobna, za matki, żony, siostry,
za kobiety poświęcone Bogu w dziewictwie, za te które oddają się posłudze tylu
2011-03-13 23:20:45
Część II
Z przedstawionej w części I chrześcijańskiej wizji kobiety wynikają wielostronne konsekwencje praktyczne dla
życia społecznego. W swoim Oświadczeniu Rada pragnie zwrócić uwagę
jedynie na niektóre z tych konsekwencji, często poruszanych w dyskusjach
publicznych.
B11.indd 9
Przede wszystkim konieczne jest
podkreślenie i docenienie wartości
pracy wychowawczej i domowej kobiety i znalezienie dla niej stosownej
rekompensaty. Ekonomiści obliczyli, że
dzięki pracy w tym zakresie kobiety wytwarzają ok. 25 proc. całego PKB kraju,
nie otrzymując za to wynagrodzenia.
Wprawdzie w niektórych krajach pojawiły się próby określenia przeciętnego
wynagrodzenia za pracę domową kobiety, jednakże nie znalazły one przełożenia na pensje. Za takowe nie można
uznać w żadnej mierze dodatków do
pensji męża na „niepracujące” żony.
Konieczne jest stwarzanie jak najszerszych możliwości dla pracy zawodowej kobiet, dzięki której mogą one
„się spełnić zawodowo”, wykorzystując
swoje talenty i aspiracje. Niejednokrotnie przeciwstawia się w tym zakresie
kobiety rodzinie, nie bacząc na szkodliwe konsekwencje takiego zjawiska.
Praca zawodowa kobiet nie stoi
w sprzeczności z chrześcijańskim pojmowaniem ich roli w społeczeństwie pod
warunkiem, że nie utrudnia ona kobiecie
realizowania jej naturalnego powołania.
Polityka społeczna w wielu państwach
wypracowała szereg sposobów, ażeby
umożliwić kobiecie godzenie pracy zawodowej z tym powołaniem. Są w tej
materii w naszym kraju pewne osiągnięcia, ale wiele jest jeszcze do zrobienia
(np. stworzenie szerszych możliwości
pracy na części etatu, zwiększenie liczby przedszkoli i żłobków, dłuższe urlopy
wychowawcze itp.). Nadal nie zostało
wyeliminowane zjawisko nierównego
wynagradzania za identyczną pracę
kobiet i mężczyzn, co ma m. in. konsekwencje w postulatach o wydłużenie
wieku emerytalnego kobiet.
Rada pragnie zwrócić szczególną
uwagę na problemy niektórych grup
i zawodów kobiecych. W naszym regionie na taką zasługują przede wszystkim
mieszkanki wsi i licznych małych miasteczek. Można być dumnym z osiągnięć
wielkopolskiego rolnictwa i wysokiej
wydajności pracy w tej gałęzi gospodarki. Te osiągnięcia są w znacznej mierze
zasługą gospodyń wiejskich, które wykonują absorbującą pracę w gospodarstwie rolnym będąc równocześnie matkami i wychowawczyniami nierzadko
licznego potomstwa.
Jeśli słusznie narzeka się na niedostateczne dochody naszych rolników,
to dotyczy to szczególnie pracy kobiet w rolnictwie. Stąd nie dziwi zjawisko częstej ucieczki dziewcząt do lżejszej pracy w mieście, na skutek czego
młodzi rolnicy narzekają na trudności
w znalezieniu kandydatek na żony.
W miastach natomiast młode kobiety ze wsi chwytają się jakiejkolwiek
niskopłatnej pracy w administracji
lub w drobnej wytwórczości, byleby
posiadać własne źródło dochodu i nie
być skazane na ciężką pracę w obsłudze gospodarstwa rolnego.
W Polsce – w tym także w Wielkopolsce – często zbyt nisko, w stosunku do
mężczyzn, jest opłacana praca w takim
zdominowanym przez kobiety zawodzie, wymagającym dużego poświecenia, jak praca pielęgniarek w służbie
zdrowia. Waga zawodów pielęgniarskich
i opiekuńczych w nowoczesnym, starzejącym się społeczeństwie, będzie rosnąć.
Opieka wobec starszych ludzi, a zwłaszcza samotnych wdów, będzie wkrótce
palącym problemem społecznym, czego już dziś doświadczają starsze od nas
społeczeństwa na Zachodzie.
Równie ważną społecznie i wymagającą dużego oddania pracę wykonują nauczycielki różnego typu szkół.
Tymczasem ich wynagrodzenie często
nie odzwierciedla ich potrzeb i społecznego znaczenia zawodu. Kościół
i jego organizacje szczególnie troszczą
się – i nadal pragną to czynić w jeszcze większym stopniu – o samotne
matki i dzieci nienarodzone. Jest to
zadanie istotne dla każdego członka
społeczności wierzących i każdej parafii. Osobom poświęcającym się tym
sprawom należy się najwyższe społeczne uznanie i wsparcie.
Na tle poruszanych wyżej problemów zupełnie inaczej przedstawia się
waga szeroko obecnie podnoszonego
problemu parytetu płci na listach wyborczych. Problem roli kobiet w społeczeństwie jest znacznie szerszy
i głębszy, aniżeli problem miejsca kobiet w wyborach. Wymaga on naszej
aktywnej postawy i zmiany w wielu
dziedzinach. Dlatego apelujemy do
wszystkich, którym rzeczywiście leży
na sercu dobro społeczne o aktywne
włączenie się do pracy nad przywróceniem właściwie pojętej roli kobiety
w społeczeństwie; w rodzinie, parafii,
diecezji, regionie i w całym kraju.
Poznań, 7 marca 2011 roku
Podpisali: prof. dr hab. Czesław Błaszak,
dr med. Szczepan Cofta, ks. prał. dr Paweł
Deskur (sekretarz), prof. dr hab. med.
Janusz Gadzinowski, prof. dr hab. Bohdan
Gruchman (przewodniczący), prof. dr hab.
Tomasz Jasiński, prof. dr hab. Andrzej
Legocki, prof. dr hab. Wojciech Łączkowski,
prof. dr hab. Roman Słowiński, prof. dr hab.
Jan Węglarz (wiceprzewodniczący), mgr
Grażyna Ziółkowska
KRAJ
ludziom czekającym na bezinteresowną
miłość drugich [...] – za wszystkie: tak jak
zostały pomyślane przez Boga w całym
pięknie i bogactwie ich kobiecości; [...]
tak jak – razem z mężczyzną – są pielgrzymami na tej ziemi” (MD, 31).
Chrześcijański wizerunek kobiety
inspiruje się przykładem postępowania Chrystusa, który przezwyciężając
obowiązujące w kulturze swojej epoki wzory, przyjmował wobec niewiast
postawę otwartości, szacunku, zrozumienia i serdeczności.
Taką postawę przyjął Kościół zarówno wtedy, kiedy wynosił do godności Doktora Kościoła św. Katarzynę
ze Sieny, św. Teresę z Lisieux, czy do
godności patronki Europy – św. Edytę Stein, jak i kiedy potępia przejawy
współczesnej dyskryminacji kobiet.
Rzeczywistość kulturowa, społeczna i polityczna sprawia, że od kobiety
oczekuje się sprostania podstawowym
wyzwaniom współczesnego świata, do
których należą: obrona życia i godności
jego przekazywania, prawa do naturalnej śmierci, prawa wychowania dzieci
w miłości i do miłości małżeńskiej oraz
prawa do odpowiedzialnego macierzyństwa.
Kobieta stawiana jest dzisiaj także
przed koniecznością sprostania wyzwaniom sprzeciwiającym się jej podstawowej misji, jaką jest macierzyństwo.
Negatywne konsekwencje rodzi też natarczywe upowszechnianie fałszywej
hierarchii wartości, według której pojęcia takie jak sukces, pieniądze, władza,
wpływy, kariera, przyjemność, określają
istotę tzw. wolności. Ułomność tego
rodzaju wizji polega na zepchnięciu
kobiety do roli zabiegającej tylko i wyłącznie o sukces materialny, niekiedy
kosztem dobra najbliższych. Kościół nie
może zaaprobować takiego wzorca.
„Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” (Łk 1,49) – te słowa Maryi mają
w sobie moc uniwersalną, pomagają
w zrozumieniu bogactwa kobiecości,
jej oryginalności w Boskim planie,
a także skłaniają do rozważań nad
godnością człowieczeństwa i miejscem kobiety w życiu społecznym.
9
2011-03-13 23:20:46
Moja
Diecezja
Z DIECEZJI
BIAŁYSTOK
10
B11.indd 10
W intencji metropolii białostockiej
modlili się 4 marca br. wierni w kościele św. Kazimierza. Do świątyni
noszącej tytuł patrona Białostockiej
Prowincji Kościelnej przybyli biskupi
i kapłani z trzech diecezji tworzących
metropolię: archidiecezji białostockiej, diecezji łomżyńskiej i diecezji
drohiczyńskiej.
W obchodach patronalnych wzięli
też udział: metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz,
przedstawiciele władz, związkowcy
z „Solidarności” oraz licznie zgromadzeni wierni.
W homilii bp Antoni Dydycz, odwołując się do postaci św. Kazimierza podkreślał, że „można sprawować władzę
i jednocześnie być świętym”. – Wielkość
młodego Jagiellona wyrosła na szacunku
do prawdy i drugiego człowieka – mówił
ordynariusz drohiczyński. Mądrość płynąca z Ewangelii jest „najsubtelniejszą
i najbardziej uduchowioną formą panowania. To jej poszukiwaniu i odkrywaniu
Święty Królewicz poświęcił życie”.
Bp Dydycz przypomniał, że św. Kazimierz, to pierwszy Podlasianin, wyniesiony na ołtarze.
Abp Kondrusiewicz powiedział, że
św. Kazimierz jest patronem trojga narodów, gdyż urodził się w Polsce, zmarł
w Grodnie, na terenie dzisiejszej Białorusi, a pochowany został w Wilnie, które należy do Litwy.
Święty Kazimierz, syn króla Kazimierza Jagiellończyka, żył w latach 145884. Zasłynął wielką pobożnością, czystością obyczajów i troską o ubogich.
Jego kanonizacja miała miejsce w roku
1521. Przez stulecia patronował archidiecezji wileńskiej. Od roku 1992, kiedy
to przez Jana Pawła II została utworzona Białostocka Prowincja Kościelna jest
jej patronem.
tm
BIELSKO – ŻYWIEC
Nadawanie transmisji Mszy św. z kościoła św. Macieja w Andrychowie
rozpoczęło radio diecezji bielsko-żywieckiej „Anioł Beskidów”.
W każdą środę oprócz radiowej
i internetowej transmisji liturgii emi-
Przegląd
najważniejszych
wydarzeń diecezjalnych
towana jest także godzinna audycja
poświęcona wydarzeniom z życia parafii i regionu. Ta nowa forma duszpasterstwa ma być pomocą dla chorych,
starszych oraz tych, którzy przebywają
poza granicami kraju.
Zdaniem ks. Jacka Pędziwiatra, dyrektora programowego „Anioła Beskidów”, jest to także forma rozpowszechnienia kultu Matki Bożej Różańcowej,
Pani Andrychowskiej, uwiecznionej na
obrazie w głównym ołtarzu kościoła.
Obraz ten znajduje się w świątyni od
1725 roku.
Ks. prałat Stanisław Czernik, proboszcz parafii, który przewodniczył
inaugurującej przedsięwzięcie Mszy
św. podkreśla, że radio i internet to
dzisiaj jedne z niezwykle skutecznych
sposobów dotarcia do parafian.
rk
podkreślił, że istnieje nieuzasadnione
i często nieuświadamiane przekonanie,
również wśród samych duchownych
i katechetów świeckich, że katechizowanie ma miejsce przede wszystkim
w szkole. – Nauka religii w szkole stanowi jedynie część – prawda, że bardzo
istotną – katechetycznego posłannictwa – przekonywał.
Dyrektor Wydziału Katechizacji i Szkół
Katolickich ks. dr Mirosław Gogolik zauważył, że rozwój katechezy parafialnej zmierza m.in. do pracy w małych
grupach i wspólnotach, angażując nie
tylko księży. – We współpracę tę należy włączyć również całe zespoły ludzi
świeckich, wyspecjalizowanych w różnych dziedzinach nauki i życia, a przede
wszystkim niosących autentyczne doświadczenie wiary – podkreślił kapłan.
jm
BYDGOSZCZ
CZĘSTOCHOWA
– Problem katechezy parafialnej trzeba widzieć znacznie szerzej. Dzisiaj
w Europie istnieje ogromna potrzeba
nowej ewangelizacji. Musimy w nowy
sposób przekazywać to, co Kościół
głosi od ponad dwóch tysięcy lat –
powiedział bp Jan Tyrawa podczas
konferencji dla kapłanów diecezji
bydgoskiej, która odbyła się 12 marca w bydgoskiej Szkole Pomniku Jana
Pawła II.
Według bp. Tyrawy chodzi o „uchwycenie relacji między wiarą a współczesną mentalnością człowieka”. Do tej
ostatniej zaliczył „konsumizm oraz banalizację życia, która powoduje, że kiedy przychodzą egzystencjalne problemy, współczesny człowiek nie jest na nie
przygotowany i sobie z nimi nie radzi”.
Z obserwacji hierarchy wynika, że „istnieje ogromne zagubienie, którego wynikiem jest skupienie się człowieka jedynie na teraźniejszości”. – Nie myśli się
o tym, co było wczoraj, i o tym, co ma
być jutro. Zapomina się nie tylko o Bogu,
ale o podstawach ludzkiej egzystencji,
to znaczy – skąd się wziął człowiek i jaki
jest jego ostateczny cel – powiedział bp
Jan Tyrawa. I zakończył: – Wobec takich
sposobów myślenia katecheza ma do
odegrania bardzo ważna rolę.
Odpowiedzialny za duszpasterstwo
w diecezji ks. dr Sylwester Warzyński
Peregrynacja krzyża, obecność Słowa
Bożego w życiu kapłańskim i budowanie komunii z Bogiem były treścią
tegorocznych refleksji i modlitw kapłanów podczas tzw. wielkopostnych
dni ascetycznych, które odbywały się
7-12 marca.
Konferencje do księży już od 26 lat
głosi metropolita częstochowski abp
Stanisław Nowak.
Tegoroczne dni ascetyczne odbyły
się już w bazylice w Zawierciu, w kolegiacie w Radomsku, w kolegiacie
w Wieluniu oraz w Wyższym Seminarium Duchownym w Częstochowie,.
– Dni ascetyczne są okazją nie tylko do wspólnej modlitwy, ale także
do pogłębionej refleksji nad własnym
życiem wewnętrznym – podkreśla ks.
Józef Franelak proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła.
ks. mf
DROHICZYN
Do radosnego wypełniania wielkopostnych zaleceń Kościoła zachęcał
biskup drohiczyński Antoni Dydycz
w Środę Popielcową. Celebrował tego
dnia Eucharystię w drohiczyńskiej katedrze pw. Trójcy Świętej. W homilii
mówił, że chrześcijanin powinien być
radosny.
2011-03-13 23:20:46
ELBLĄG
„Drogi modlitwy osobistej – wewnętrzna więź z Bogiem”. Pod takim hasłem
w parafii katedralnej św. Mikołaja
w Elblągu zainaugurowano spotkania
dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych. Pierwsze odbyło się
6 marca, a poprowadził je ks. Mariusz
Ostaszewski, diecezjalny duszpasterz
rodzin.
– Można powiedzieć, że odświeżamy pewną formę współpracy z ludźmi
świeckimi, bo ostatnie tego typu spotkanie odbyło się dziesięć lat wstecz –
powiedział KAI. W pierwszej – po przerwie – konferencji uczestniczyło osiem
par. Na kolejne spotkania ks. Ostaszewski zaprasza w każdą pierwszą niedzielę
miesiąca. Aktualne informacje: http://
www.wdr.elblag.opoka.org.pl
pp
EŁK
5 marca po raz dziesiąty odbył się
w Gołdapi X Halowy Turniej Piłki Nożnej Lektorów Diecezji Ełckiej o Puchar
Biskupa Ełckiego Jerzego Mazura SVD.
Rozgrywki rozpoczęły się od Mszy
świętej koncelebrowanej w konkatedrze Najświętszej Maryi Panny Matki
w Gołdapi. W homilii biskup Mazur –
w kontekście pierwszej soboty miesiąca i objawień fatimskich – przypomniał
o prośbie Maryi, aby odmawiać różaniec, a nawiązując do przygotowań do
beatyfikacji Sługi Bożego Jana Pawła II,
zaproponował, aby wyruszyć rowerami
na szlak papieski. Podziękował też lektorom za odwagę czytania słowa Bożego w zgromadzeniu liturgicznym oraz
organizatorom i sponsorom turnieju.
Wzięło w nim udział osiem drużyn:
z parafii św. Andrzeja Boboli w Białej
Piskiej, z parafii Ducha Świętego i św.
B11.indd 11
Rafała Kalinowskiego w Ełku, z parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi
Panny w Filipowie, z parafii św. Leona
w Gołdapi, z parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Klusach, z parafii
Matki Bożej Anielskiej w Lipsku i z parafii Bożego Ciała w Suwałkach.
Puchar zdobyła drużyna z ełckiej parafii św. Rafała Kalinowskiego.
ks. db
GDAŃSK
Dziennikarze wygrali 10. Charytatywny Turniej Hokejowy, który odbył się
w niedzielę 6 marca w hali Ergo Arena
na granicy Gdańska i Sopotu.
Kije skrzyżowały drużyny: księży, policjantów i dziennikarzy. Impreza odbyła
się pod patronatem metropolity gdańskiego, abp. Sławoja Leszka Głódzia oraz
komendanta wojewódzkiego policji,
nadinsp. Krzysztofa Gajewskiego.
– Naturalnie kibicowałem księżom,
ale niech zwycięża lepszy, z mocniejszym kijem – mówił abp Głodź, obserwujący zawody z trybuny. Dodał, że „to
piękna zabawa, bo drużyny reprezentują trzy zawody, bardzo w Gdańsku
nośne”. – Bez tych zawodów nie ma
życia – powiedział hierarcha.
Na 10. Charytatywny Turniej Hokejowy sprzedano 6 tys. biletów. Dochód
zostanie przekazany na Szpital Dziecięcy w Gdańsku-Oliwie oraz na Hospicjum im. ks. Dutkiewicza w Gdańsku.
als
Gdańskie oddziały Stowarzyszenia
Farmaceutów Katolickich oraz Klubu
Przyjaciół Ludzkiego Życia – Human
Life International zaczęły – na stronie www.sumienie-farm.pl. – zbierać
podpisy pod „Deklaracją poparcia
klauzuli sumienia”
Rezolucję „Prawo do klauzuli sumienia
w ramach legalnej opieki medycznej”
przyjęła pod koniec zeszłego roku Rada
Europy. W Polsce korzystają z tego prawa
lekarze, jednak odmawia się go farmaceutom pracującym głównie w aptekach
– podkreślają autorzy deklaracji.
Ich zdaniem, „polscy farmaceuci są
szykanowani i pod groźbą utraty pracy zmuszani do sprzedawania środków
farmakologicznych niszczących ludzką płodność lub zabijających zarodek
ludzki w początkach jego istnienia”.
als
GLIWICE
– Jałmużna to stała gotowość dzielenia się sobą – mówił w Środę Popielcową bp Jan Wieczorek. Ordynariusz
gliwicki przewodniczył Eucharystii
w katedrze pw. św. Piotra i Pawła.
Hierarcha u progu 40-dniowego czasu pokuty i nawrócenia podkreślił
znaczenie wielkopostnych zaleceń
oraz podpowiedział, jak powinny być
realizowane w XXI w.
Wzorcem wielkopostnej modlitwy
powinna być postawa Jezusa na pustyni.
Odwołując się do książki-wywiadu z Benedyktem XVI bp Wieczorek przypomniał, że bardzo ważna jest możliwość
rezygnacji z tego, co świat stara nam się
narzucić. Natomiast zalecana jałmużna
powinna polegać na dzieleniu się sobą.
Nawiązując do ewangelii z pierwszej
niedzieli Wielkiego Postu mówiącej
o kuszeniu Jezusa, hierarcha podkreślił, że czas kuszenia nie minął: – Bardzo rzadko stajemy między wyborem
„białe-czarne”, o wiele częściej mamy
do weryfikacji dobro i dobro pozorne,
które proponuje się wbrew normom
moralnym, prawu Bożemu. Na tym polegało kuszenia Jezusa i na to narażeni
są współcześni chrześcijanie.
marm
GNIEZNO
Prymas Polski abp Józef Kowalczyk
wygłosił 7 marca w katedrze gnieźnieńskiej pierwszą z cyklu katechez
realizowanych pod wspólnym hasłem
„Warto wiedzieć”. Jak przypomniał,
nauki te mają służyć pogłębieniu
wiedzy religijnej oraz pomóc w dochodzeniu prawdy o świecie drogą
rozumu i wiary.
– Nasz świat pełen jest wynalazków,
a raczej odkryć, które ułatwiają nam życie. Często człowiek zatraca się w nich.
Rośnie w przekonaniu o swojej wielkości
i myśli, że jest stwórcą, a nie odkrywcą.
Tymczasem wszystko to, co odkrywamy
i tworzymy w świecie, jest dowodem na
wielkość Boga, który pozwala nam odkrywać mądre prawa, rządzące naturą.
Te odkrycia pomagają nam pogłębić
wiarę, poszerzyć horyzonty naszego
myślenia, poskromić naszą pychę, która
usiłuje wkładać człowiekowi na głowę
koronę pana świata. Nasze cotygodniowe spotkania w bazylice katedralnej
mają pomóc w dochodzeniu do prawdy
o świecie – dochodzeniu do niej dwoma drogami: rozumu i wiary, poprzez
tłumaczenie pojęć i wyjaśnianie nauki
Kościoła w kwestiach często trudnych
i delikatnych – mówił prymas.
Pierwsza z katechez poświęcona była
odpowiedzi na pytanie, czy Polska jest
krajem wyznaniowym. Kolejne, głoszone co poniedziałek po wieczornej Mszy
św. dotyczyć będą takich zagadnień,
Z DIECEZJI
Radość wypływa bowiem z faktu, że
w Wielkim Poście odmieniamy się i nawracamy, biorąc udział w rekolekcjach,
Drodze Krzyżowej, Gorzkich Żalach
oraz sumiennie wypełniając zwyczajne nasze obowiązki, takie jak modlitwa
poranna i wieczorna, uczestnictwo we
Mszy św. w niedziele i święta, a nawet
w dni powszednie. Nawracając się zaczynamy inaczej patrzeć na świat. Wyraźnie dostrzegamy to, co jest dobre
i prawdziwe. Bardziej przemawia do
nas to, co jest uczciwe, ale również dostrzegamy bardziej zło.
W Eucharystii uczestniczyli kapłani,
pracujący w Drohiczynie, klerycy, siostry
zakonne oraz wierni z tego miasta.
ks.ap
11
2011-03-13 23:20:47
jak obrona życia, relacje Kościoła i polityki czy obrzędy liturgiczne. Słuchacze
będą mieli okazję dowiedzieć się m.in.,
czy wszystkie religie są równe, jakie są
dowody na zmartwychwstanie Jezusa,
dlaczego Kościół „wtrąca” się do polityki, jak mówić o Bogu, żeby dzieci rozumiały i dlaczego Msza św. sprawowana
jest w niedzielę, a nie w poniedziałek.
Będzie też mowa o eutanazji, in vitro
oraz relacji Żydów i chrześcijan.
Katechezy są transmitowane w lokalnym paśmie Radia PLUS. Opracowania
publikuje także archidiecezjalna wkładka
„Przewodnika Katolickiego”. Cykl potrwa
do czerwca. Według wstępnych założeń
będzie kontynuowany po wakacjach.
bgk
KALISZ
Kilka tysięcy wiernych przeszło 13
marca ulicami Kalisza w 22. Drodze
Krzyżowej, rozpoczynając w ten sposób wielkopostne rozważania.
Droga Krzyżowa rozpoczęła się przy
Grocie Katyńskiej, na placu przy Sanktuarium Serca Jezusa Miłosiernego Ojców
Jezuitów. Nabożeństwu przewodniczył
biskup kaliski Stanisław Napierała.
Trzymetrowy drewniany krzyż nieśli wierni kaliskich parafii, więźniowie
z Zakładu Karnego, strażacy, a także
młodzież.
Kalisz był pierwszym polskim miastem, które przejęło tradycję wielkopostnych procesji, znaną od wieków
w niektórych krajach Europy Zachodniej i obu Amerykach. Po raz pierwszy
procesja przeszła 29 kwietnia 1990 r.,
a uczestniczyło w niej ok. 500 osób.
ek
Z DIECEZJI
KATOWICE
12
B11.indd 12
– Każdy Wielki Post jest szkołą wiary
i chrześcijańskiego świadectwa – powiedział metropolita katowicki abp
Damian Zimoń podczas Mszy św.
z obrzędem posypania głów popiołem, odprawionej w archikatedrze
Chrystusa Króla w Środę Popielcową.
Abp Zimoń podkreślił, że Wielki Post
to dla Kościoła niezwykle ważny okres
liturgiczny, w czasie którego trwamy
na modlitwie i czynnej miłości. – Wypatrujemy ostatecznego spotkania
z Jezusem, gdy nadejdzie czas Paschy
– powiedział.
Metropolita katowicki zwrócił uwagę na szczególny związek sakramentu
chrztu z Wielkim Postem. Przypomniał,
że w czasie Wigilii Paschalnej, do której
przygotowujemy się podczas Wielkiego Postu, odnawiamy przyrzeczenia
chrzcielne. Zaznaczył, że chrzest jest
dla człowieka niezasłużonym darem,
który przyjęty zwykle w dzieciństwie,
powinien być nieustannie odnawiany
i ożywiany.
ksas
KIELCE
– Na przeżywanie misterium zbawienia należy przygotować siebie, nasze
rodziny i parafie – mówił bp Kazimierz
Ryczan w homilii podczas liturgii Środy Popielcowej w bazylice. Bp kielecki
przypomniał wielowiekową tradycję
obrzędów pokutnych w Kościele oraz
analizował proces chrześcijańskiego
nawrócenia, do którego dzisiaj wzywa Ewangelia.
Podkreślił, że to, „co dzisiaj przeżywamy, jest jedynie pozostałością po dawnych obrzędach pokutnych”. Dotyczyły
one pokutników publicznych i obrzędowego wykluczania ich ze społeczności
wiernych – poprzez wyprowadzanie
przez biskupa w pokutnych strojach za
kościelną bramę, co było praktykowane
od IV do X stulecia. Potem Kościół złagodził „dyscyplinę pokutną”, a od średniowiecza posypywaniu głów popiołem
poddawali się wszyscy, od monarchów
po prostych ludzi.
Biskup kielecki podkreślił, że nawrócenie dzieje się dzięki słuchaniu Bożego słowa, które ma ogromną moc.
Dlatego bali się go komuniści Rosji
sowieckiej i komuniści polscy. Współczesny liberalizm i sekularyzm z powodu głoszenia Słowa Bożego zwalcza
katolickie środki przekazu, np. Radio
Maryja, które proponuje słuchaczom
wspólną modlitwę. Bp Ryczan przypomniał także, że nawróceniu towarzyszą
i sprzyjają: modlitwa, post, jałmużna,
do których Kościół wzywa szczególnie
w Wielkim Poście.
dziar
KOSZALIN – KOŁOBRZEG
Szczecinek pożegnał ks. Marka Rybińskiego, salezjanina zamordowanego na misji w Manoubie, niedaleko
Tunisu. W intencji zamordowanego
misjonarza w jego rodzinnej parafii
pw. św. Rozalii w Szczecinku modlili
się 6 marca przyjaciele, rodzina oraz
mieszkańcy miasta.
Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył biskup koszalińsko-kołobrzeski
Edward Dajczak. – W biblijnym mierzeniu czasu nie mierzy się go dodając
godziny. Czas życia nie tak się mierzy.
Nie mamy wpływu na to, ile lat żyjemy.
Każdą godzinę, tę prawdziwą, mierzy
się jej jakością, tym co się w niej dokonuje. Każda godzina jest mierzona miłością. Wtedy nawet żyjąc krótko żyje
się wiele – mówił hierarcha.
– Ani mu się nie śniło, że kiedy go
będą żegnać, to na ulice wyjdzie piętnaście tysięcy ludzi – i to nie chrześcijan, ale muzułmanów, by zaprotestować, że został zabity. Nigdy pewnie nie
pomyślał o tym, że tyle ludzi w Polsce
będzie gromadzić się na modlitwie za
niego. Po tej śmierci Komisja Europejska wydała po raz pierwszy jasny dokument, stający w obronie chrześcijan
– mówił bp Dajczak.
Wezwał do dziękczynienia za dar życia ks. Rybińskiego i jego kapłańskiego
świadectwa. – Trzeba nam dzisiaj powiedzieć rodzinie „dziękuję”. Zawsze
najpierw jest dom, który zbudowany
jest na skale, czyli na ludziach wiary.
Z niego mogą wyrastać ludzie dobrzy,
ofiarni, oddani. Oni nie biorą się znikąd.
I trzeba powiedzieć „dziękuję” Bogu,
który prowadzi tak, jak chce, a ponieważ jest miłością, prowadzi zawsze najlepiej – mówił bp Dajczak. – To ważne
świadectwo – tu w Szczecinku, w diecezji, w Polsce, w Europie, na świecie.
Ks. Marek Rybiński urodził się w Koszalinie 11 maja 1977 roku. Mieszkał
w Szczecinku. Od szesnastu lat był salezjaninem, a od sześciu księdzem. Swoją
formację seminaryjną przeżył w Łodzi,
Lutomiersku, Żyrardowie oraz Kutnie.
Pracował jako kapłan w Ośrodku Misyjnym w Warszawie oraz rok w Olsztynie
(2006-07), w parafii gutkowskiej, jako
kierownik Stowarzyszenia Oratorium
św. Jana Bosko. Stąd został skierowany do pracy w salezjańskiej szkole dla
dzieci i młodzieży w Tunezji, w położonej opodal stolicy tego kraju Manoubie.
18 lutego znaleziono ciało zamordowanego misjonarza. 2 marca pochowano
go w Warszawie.
Prezydent Bronisław Komorowski
nadał pośmiertnie ks. Rybińskiemu Krzyż
Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
kap
Rok temu w Środę Popielcową w Internecie wystartował „Blog bez piuski”,
czyli videoblog biskupa koszalińskokołobrzeskiego Edwarda Dajczaka.
Hierarcha zaczął prowadzić videoblog z ciekawości, jak przyjmą tę nową
formę komunikacji młodzi diecezjanie.
– Zastanawiałem się nad tematami,
nad językiem, pojęcia nie miałem, co
będzie się działo – mówi bp Dajczak.
– Miałem tylko nadzieję, że tą drogą
dotrę tam, gdzie nie dotarłbym żadnym kazaniem, żadną konferencją.
Nie chciałem podejmować w blogu
2011-03-13 23:20:47
KRAKÓW
Transmisja Mszy św. beatyfikacyjnej
z Rzymu na telebimach w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, Centrum
Jana Pawła II oraz na Rynku Głównym,
premiera filmu dokumentalnego „Jan
Paweł II. Szukałem Was... ”, wystawy,
koncerty i prezentacja Mobilnego Muzeum Jana Pawła II – tak Kraków i Małopolska uczci beatyfikację papieża.
– W przygotowywaniu Krakowa do
ważnych uroczystości z udziałem tysięcy, a nawet milionów gości mamy
ogromne doświadczenie – wystarczy
wspomnieć pielgrzymki Jana Pawła
II – mówił prezydent Krakowa, Jacek
Majchrowski.
– Jak zawsze zadbamy o to, by spełnione były wszelkie standardy bezpieczeństwa, by pielgrzymi, którzy z pewnością licznie zjawią się w Krakowie
czuli się tutaj dobrze i mogli cieszyć się
wyjątkową świąteczną atmosferą tych
ważnych dni – dodał.
Prezydent powołał specjalny zespół,
który zajmuje się przygotowaniem
miasta na przyjęcie gości – kieruje nim
Adam Młot, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
Zespół koncentruje się na zagadnieniach związanych z logistyką i bezpieczeństwem planowanych uroczystości,
strona kościelna odpowiada natomiast
za część liturgiczną i artystyczną.
Na przełomie kwietnia i maja planowane jest wprowadzone zmian w organizacji ruchu, m.in. w okolicach Sanktuarium Bożego Miłosierdzia i Centrum
Jana Pawła II w Krakowie-Łagiewnikach. Szczegóły będą podawane na
bieżąco w miarę zbliżania się terminu
1 maja.
Planowane jest uruchomienie specjalnej linii papieskiego tramwaju – nr
8, którego trasa prowadzić będzie przez
miejsca związane z osobą Ojca Świętego. Jeśli Rada Miasta Krakowa wyrazi na
to zgodę, linia nr 8 będzie w pierwszy
majowy weekend bezpłatna.
W związku z beatyfikacją władze wojewódzkie przygotowały szereg działań
promocyjnych, które mają przedstawić
B11.indd 13
Małopolskę jako „ojczyznę Ojca Świętego”. Będą to m.in. Małopolskie Dni
Jana Pawła II i konkurs grantowy „Małopolska Janowi Pawłowi II”. Zostanie
także wydany album „Małopolska. Śladami Jana Pawła II”. Ponadto zaplanowano uruchomienie specjalnej strony
internetowej WWW.JANPAWEL2.MALOPOLSKA.PL, prezentującej działania
samorządu w Internecie. Zaplanowano także wspólną sesję Sejmiku Województwa Małopolskiego i Rady Miasta
Krakowa.
W organizację wydarzeń zaangażowana jest m.in. kuria metropolitalna.
led
Klara Czenczek oraz Janina Grześkowska-Skowrońska – to laureatki
statuetek „Miłosierny Samarytanin
2010”. 10 marca w Auli Jana Pawła II
w Łagiewnikach wręczali je kard. Stanisław Dziwisz oraz abp Celestino Migliore, nuncjusz papieski w Polsce.
Statuetki są przyznawane przez Wolontariat św. Eliasza ludziom szlachetnym, dla których pomoc drugiemu
człowiekowi jest zachowaniem naturalnym, wypływającym z potrzeby
serca i którzy swoją postawą i życiem
udowadniają że zasługują na tytuł „Miłosiernego Samarytanina”.
W kategorii „służba zdrowia” statuetkę otrzymała Klara Czenczek, 80-letnia
salowa ze Szpitala Bonifratrów w Krakowie. – Od 50 lat nieprzerwanie pracuje w szpitalu, a szczególną opieką
otacza ludzi starszych, opuszczonych
i słabych – mówił o. Stanisław Wysocki,
karmelita i inicjator plebiscytu. – Ciągle
jest przy chorych, karmi, pociesza, po
prostu jest – dodał.
W kategorii „osoba bezinteresownie
pomagająca, nie należąca do żadnej
organizacji” nagrodę otrzymała Janina
Grzesiowska-Skowrońska, przewodniczka po Krakowie. Od kilku lat bezinteresownie oddaje swoje mieszkanie
studentowi, a sama chodzi spać do
rodziny. Studenta poznała przypadkowo na Plantach. – Pani Janina opiekuje
się także wieloma starszymi osobami,
a mimo niskiej emerytury także wysyła
paczki potrzebującym – mówił o. Wysocki.
led
LEGNICA
W Niedzielę Palmową, 17 kwietnia
br. ulicami Legnicy przejdzie Trzeci
Legnicki Marsz dla Życia pod hasłem
„Zwyciężamy miłością”. Organizatorem Marszu jest Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Legnickiej.
Przygotowania do Marszu połączone
są z kampanią „40 Days for Life” – „40
dni dla życia”. Od Środy Popielcowej do
Niedzieli Palmowej w wyznaczonych
parafiach dekanatów legnickich odbywać się będą nabożeństwa eucharystyczne w intencji poczętych dzieci
i ich matek.
Symbolem Marszu będzie krzyż, nawiązujący w swojej formie graficznej
do krzyża wieńczącego logo tegorocznych Światowych Dni Młodzieży. Młodzież poniesie jego wierną kopię.
W Pierwszym Marszu w 2009 r.
uczestniczyło ponad 2000 osób, a w
2010 już ponad 3000 osób.
ks.pd
LUBLIN
Od pierwszego piątku Wielkiego Postu ruszył projekt Rockowa Droga
Krzyżowa. Muzycy z zespołu Pandamusic grają w kościołach Lublina i innych miast.
Projekt powstał w 2003 roku, w poprzednich latach zespół grał pod nazwą Bejotte. Nabożeństwa, początkowo skierowane głównie do młodzieży,
z czasem znalazły odbiorców wśród
osób w różnych wieku. Muzycy z Lublina grali nie tylko w kościołach Lubelszczyzny, ale także w Krakowie i Rzeszowie. W tym roku po raz pierwszy zespół
zaprosił do współpracy muzyków od lat
obecnych na scenie chrześcijańskiej.
Na nabożeństwo składa się 16 utworów, ściśle powiązanych z tekstami
rozważań każdej stacji Drogi Krzyżowej. Całość jest zróżnicowana muzycznie, od lekkich, akustycznych brzmień
po wyraźne gitarowe riffy. Wszystkie
utwory są autorstwa zespołu.
Więcej informacji: www.pandamusic.pl.
mj
ŁOMŻA
Od 4 do 6 marca obradowała w Łomży Krajowa Rada Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. W spotkaniu
uczestniczyło ponad 100 przedstawicieli Zarządów KSM z 29 diecezji,
w tym diecezjalni księża asystenci
i asystent generalny KSM ks. Zbigniew
Kucharski. Gośćmi Krajowej Rady byli
m.in. ks. bp Stanisław Stefanek, ks.
bp Tadeusz Bronakowski oraz ks. bp
Henryk Tomasik.
Podczas obrad podsumowano ostatni rok działalności Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Omówiono
dotychczasowe inicjatywy KSM w Polsce, zastanawiając się nad kształtem
Z DIECEZJI
nurtu autorytarnego. Tyle już wiem,
że ze strony młodych ludzi reakcją byłaby kontra. Nie chciałem też wpadać
w tonację moralizatorską. Dlatego często blog kończy się zaproszeniem: „Ja
przeszedłem tą ścieżką na spotkanie
z Panem Bogiem i u mnie się to sprawdziło, spróbuj więc może i ty”.
Przez rok działalności w sieci ukazało
się 47 odcinków biskupiego bloga.
kap
13
2011-03-13 23:20:47
i kierunkami rozwoju Stowarzyszenia. –
KSM-owicze powinni działać w tych obszarach, które są otoczone szczególną
troską Kościoła – zachęcał asystent generalny, ks. Kucharski. Jednym z takich
obszarów jest – według niego – obrona
życia poczętego, w której intencji młodzież z Legnicy modli się już od kilku lat
i organizuje Marsze dla Życia.
Podczas uroczystej Eucharystii o zadaniach stawianych młodym przez Jana
Pawła II i Benedykta XVI przypomniał
bp radomski Henryk Tomasik. – Młodzi
mają być prorokami nowej ewangelizacji, stróżami poranka, ludźmi błogosławieństw – mówił. Drogowskazem na
drodze realizacji tego wezwania „jest
szukanie mądrości Bożej”. – Zarówno
bł. Karolina Kózkówna jak i św. Stanisław Kostka, patroni KSM, nie ustawali
w tym poszukiwaniu, zdobywając mądrość na modlitwie. Ich fundamentem
był Chrystus, a kierowali się najważniejszym prawem – Dekalogiem – powiedział bp Tomasik.
Podczas spotkania omówione zostały ogólnopolskie projekty realizowane
przez KSM, m.in. akcje: „Dlaczego STOP
narkotykom?”, „Młodzi tej Ziemi”, „Kajakowy Patrol św. Franciszka”, a także
inicjatywy wakacyjne jak „Wakacje
z wartościami” oraz obozy i kolonie
organizowane w ramach prowadzonej
przez KSM Ogólnopolskiej Szkoły Języków Obcych „eMKa”. Podsumowano
również realizowane w całym kraju debaty walentynkowe, które w tym roku
poświęcone były miłości, czystości
przedmałżeńskiej oraz ochrony życia
poczętego.
rs
Z DIECEZJI
ŁÓDŹ
14
B11.indd 14
Kilkunastu absolwentów przedszkola
prowadzonego przez siostry felicjanki, dało w niedzielę, 6 marca koncert
dla swoich młodszych kolegów i ich
rodziców. Dominowała muzyka klasyczna, choć nie zabrakło też utworów rockowych, muzyki filmowej czy
jazzowej.
Inicjatorką koncertu była dyrektor
przedszkola, siostra Vianeya. – Wiele dzieci, które chodziły do naszego
przedszkola, rozwija swoje talenty, także muzyczne. Zaprosiłam zatem te, które miały ochotę, podzieliły się z nami
swoimi umiejętnościami – powiedziała
KAI felicjanka.
Wprawdzie organizatorom nieco pokrzyżował szyki czas chorób, ale i tak
na koncercie zjawiło się kilkunastu wykonawców w wieku od 8 do 14-lat.
lg
OLSZTYN
O budowaniu komunii z Bogiem,
o przeżywaniu Wielkiego Postu, o 20
rocznicy wizyty Jana Pawła II na Warmii i planach duszpasterskich archidiecezji napisał abp Wojciech Ziemba
w tegorocznym liście pasterskim na
Wielki Post. Został on odczytany we
wszystkich kościołach w Środę Popielcową.
Abp Ziemba przypomina, że w tym
roku zwracamy szczególną uwagę na
zasadniczy cel naszego nawrócenia:
jest nim odbudowanie komunii z Panem Bogiem oraz wspólnoty z bliźnimi.
Znakiem, że pragniemy zmienić nasze
życie jest posypanie głowy popiołem
oraz wezwanie „nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię”.
Do najważniejszych zadań Kościoła
w bieżącym roku duszpasterskim metropolita warmiński zaliczył m.in. zakończenie prac I Synodu i zamknięcie
procesu beatyfikacyjnego na poziomie diecezjalnym 36 męczenników II
wojny światowej. „Ten proces – pisze
abp Ziemba – traktujemy, jako nasz
obowiązek ukazania współczesnych
bohaterów wiary gotowych oddać
życie w obronie godności człowiekachrześcijanina”.
Nawiązując do 20. rocznicy wizyty
Jana Pawła II na Warmii, abp Ziemba
zachęca do zapoznania się z treścią orędzia papieskiego wygłoszonego w Olsztynie, a także do poznawania treści nauczania Jana Pawła II. Mają temu służyć
okolicznościowe wystawy, konkursy,
pisanie wspomnień, a także pogłębiona
refleksja teologiczna i naukowa na temat pobytu Jana Pawła II w Olsztynie.
Na zakończenie Listu metropolita
warmiński zachęcił wiernych do modlitwy za wstawiennictwem Jana Pawła II.
xmb
OPOLE
„Jan Paweł II – Wielki – w drodze do
świętości” to hasło cyklu spotkań
przygotowujących do beatyfikacji papieża. Pierwsze z nich miało miejsce 6
marca w jezuickim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Opolu.
Przez 5 kolejnych wtorków prelegenci skupią się na osobie i świadectwie
życia papieża.
– Chcielibyśmy dać sobie i wiernym
możliwość przeżycia nauczania Jana
Pawła II – mówi proboszcz jezuickiej
parafii o. Bogdan Długosz i zaznacza,
że ma to głównie służyć przygotowaniu do modlitwy za pośrednictwem
nowego błogosławionego.
Cykl zakończy dzień dziękczynienia
i uwielbienia Boga za beatyfikację Jana
Pawła II, w niedzielę 1 maja. Tego dnia
na wszystkich Mszach św. wierni usłyszą kazania na temat „Możny orędownik za nami przed Bogiem”.
lw
PELPLIN
– Wielki Post nie ma być ucieczką w powierzchowność, w ceremoniał, w obrzędowość. Mamy ten czas przeżyć
jako okres nawrócenia – przypomniał
w Środę Popielcową biskup pelpliński Jan Bernard Szlaga. Sprawował on
Mszę św. w bazylice katedralnej. Koncelebrowali ją biskup pomocniczy Piotr
Krupa oraz księża pracujący w kurii.
– Posypanie popiołem jest jednym
ze znaków zewnętrznych, które są
nam potrzebne, aby dobrze przeżyć
tajemnicę, zrozumieć sens misterium.
Religia posługuje się znakami, symbolami – przypomniał bp Szlaga. Ale
przestrzegł: – Nie może się skończyć
na widowisku. Religia jest widowiskowa, ale nie jest widowiskiem. Dlatego
trzeba rozdzierać serca, a nie szaty, jak
uczy prorok Joel.
Kaznodzieja wskazał na centralną
postać tego okresu, Jezusa Chrystusa: „Bóg uczynił Chrystusa partnerem
w drodze przez nasze życie, a jesteśmy
ludźmi grzesznymi. Idąc drogą z Jezusem uczymy się od Niego sprawiedliwości, po to, żeby jak On dojść przez
cierpienie i mękę do chwały zmartwychwstania”.
10 marca, przybyli do Pelplina księża
z całej diecezji na tradycyjne nabożeństwo pokutne, podczas którego konferencję wygłosił bp Józef Szamocki
z Torunia.
ks. is
PŁOCK
„Wielkopostne «dwudziestki» z Janem Pawłem II” – pod takim hasłem
w czasie Wielkiego Postu w parafii
Świętego Krzyża w Płocku odbywają się spotkania przygotowujące do
odpowiedniego przeżycia Wielkiego
Postu i beatyfikacji Jana Pawła II. Są
one adresowane do mieszkańców całego miasta.
„Dwudziestki” to niedzielne Msze
św. o godz. 20.00. Przez pięć niedziel
Wielkiego Postu będzie trwało przypominanie, co Jan Paweł II mówił o świętości, niedzielnej Eucharystii, sakramencie pojednania, łasce i słuchaniu
słowa Bożego.
eg
2011-03-13 23:20:48
POZNAŃ
Po archidiecezji poznańskiej peregrynował krzyż, który Jan Paweł II
trzymał w dłoniach podczas Drogi
Krzyżowej w Wielki Piątek 2005 roku.
– Odwiedził kilkanaście parafii archidiecezji i towarzyszył uczestnikom
Drogi Krzyżowej, która przeszła ulicami Poznania – powiedział KAI bp
Grzegorz Balcerek.
Peregrynacja rozpoczęła się w Rawiczu, w wieczór poprzedzający środę
popielcową. – Wierni podchodzili do
krzyża, klęczeli, modlili się – opowiada
ks. kanonik Józef Podemski. Proboszcz
rawickiej parafii pw. Chrystusa Króla
podkreśla, że adoracja krzyża połączona została z nabożeństwami Drogi
Krzyżowej i koronki do Miłosierdzia
Bożego.
Krzyż Jana Pawła II odwiedził Leszno,
Kościan, Poznań, Oborniki, Szamotuły
i Pniewy. Jego peregrynacja zakończyła się 13 marca.
ms
– Sens postu polega na tym, byśmy
otworzyli się na pełnienie woli Bożej,
byli jej poddani i mogli być nazwani dziećmi Bożymi – mówił podczas
Mszy św. w Środę Popielcową abp
Stanisław Gądecki. Wiceprzewodniczący Episkopatu Polski podkreślił, że
Wielki Post przygotowuje chrześcijan
B11.indd 15
na najradośniejsze ze świąt chrześcijańskich.
Metropolita przewodniczył Mszy św.
koncelebrowanej w katedrze poznańskiej. Homilię wygłosił ks. kan. Ryszard
Rybak, Oficjał Sądu Metropolitalnego.
Przypomniał, że w czasie Wielkiego
Postu Kościół wzywa nas do odnowy
serca, czyli nawrócenia. – Nawrócić się,
to zmienić swoje myślenie. Nawrócenie, to spojrzenie w serce, w intencje,
w pragnienia, w to, co jest głęboko
ukryte, a co jest powodem i dobra, i zła
– mówił ks. Rybak.
msz
Blisko dwustu katechetów z całej Polski uczestniczyło w Ogólnopolskim
Sympozjum Katechetycznym w Poznaniu. Podczas spotkania omawiano nowelizację podstawy programowej katechezy Kościoła katolickiego
w Polsce.
12 marca uczestnicy sympozjum
wzięli udział we Mszy św., której przewodniczył abp Stanisław Gądecki.
Homilię wygłosił bp Marek Mendyk,
przewodniczący Komisji Wychowania
Katolickiego KEP.
ms
Abp Stanisław Gądecki przewodniczył obchodom 30. rocznicy powstania NSZZ „Solidarność” Rolników
Indywidualnych, które odbyły się
w Poznaniu. – Rolnicy powinni czuć
się aktywną częścią społeczeństwa
oraz przyczyniać się do rozwoju i budowania dobra wspólnego – mówił
wiceprzewodniczący Episkopatu Polski podczas Mszy św. w kościele pw.
Najświętszego Zbawiciela.
Abp Gądecki przypomniał trudności,
jakie towarzyszyły powstaniu Ogólnopolskiego Komitetu Założycielskiego
NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych. – Potrzebna była determinacja – mówił metropolita poznański.
Przypomniał działalność i tragiczną
śmierć współzałożyciela Związku, Piotra Bartoszcze, zamordowanego przez
funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w 1984 roku.
O dzisiejszych zadaniach mówił: –
Związek zawodowy powinien współpracować z innymi podmiotami i instytucjami, ale pamiętać też, że nie jest
partią polityczną.
Abp Gądecki przekonywał też, że
związek musi dostrzegać hierarchię
wartości, konsekwentnie sięgać po
dobra najwyższe, a nie skupiać się
wyłącznie na dobrach materialnych.
Metropolita prosił, by rolnicy skupieni
w NSZZ „Solidarność” pamiętali o po-
stanowieniach statutowych i kultywowali etykę zawodową odwołując się do
etyki chrześcijańskiej.
Ogólnopolski Komitet Założycielski NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych powołano w Poznaniu
w dniach 8-9 marca 1981 r.
msz
PRZEMYŚL
– To nie jest ważne, że posłuchamy
proboszczów, czy biskupów. Ważne,
czy ja w to wierzę, że Jezus właśnie
dziś rozpoczyna swoją ostatnią drogę do Jerozolimy – powiedział ks.
prał. Zbigniew Suchy podczas Mszy
św. w Środę Popielcową. Eucharystii
przewodniczył abp Józef Michalik.
– Dziś blaski reklam strzepią pokutny
popiół, potężne decybele reklam i dyskotek zagłuszą słowa o przemijaniu.
Coraz mniejsza liczba głosów uderza
w skały smutku tonami Gorzkich Żali –
mówił w homilii ks. prał. Suchy, redaktor naczelny „Niedzieli Przemyskiej”.
A czas Wielkiego Postu jest wielką
szansą dla tych, którzy chcą zbliżyć się
do cierpiącego Zbawiciela.
pab
Sanoccy policjanci zatrzymali złodzieja, który 11 marca po południu ukradł
z kościoła o. franciszkanów w Sanoku
obraz św. Faustyny i dwa lichtarze. Okazało się, że wcześniej z kościoła Przemienienia Pańskiego zabrał dwa inne
obrazy: Matki Bożej Katyńskiej i Matki
Bożej Nieustającej pomocy. Skradzione
przedmioty udało się odzyskać.
Policjanci ustalili, że złodziejem jest
46-letni mieszkaniec Rzeszowa, obecnie przebywający w Sanoku. W chwili
zatrzymania był pod wpływem alkoholu.
Skradzione przedmioty zdążył już
sprzedać, ale udało się je odzyskać.
Na szczęście nie zostały uszkodzone i wkrótce wrócą na swoje miejsce.
Sprawca był już wcześniej karany za
kradzieże i rozbój.
pab
RADOM
Jedna trzecia młodzieży gimnazjalnej
chce zachować czystość przedmałżeńską – wynika z badań przeprowadzonych przez Fundację Homo Homini im. Karola de Foucauld. To właśnie
ta fundacja opracowała profilaktyczny program „Archipelag Skarbów”,
dzięki któremu młodzież zaczęła odmawiać brania narkotyków, czy też
spożywania alkoholu. Dotychczas
Z DIECEZJI
Prof. Bogdan Chazan, dyrektor Szpitala Ginekologiczno-Położniczego
im. Świętej Rodziny w Warszawie, był
gościem katechezy pt. „Antykoncepcja – sposób na życie czy pułapka dla
naiwnych?”, którą zorganizowano 6
marca w kościele parafii Matki Bożej
Fatimskiej w Ciechanowie. Spotkanie
w odbyło się w ramach cyklu katechez
„Wiara nie jest dla głupców”.
Prof. Chazan przedstawił biomedyczne aspekty antykoncepcji, mówił
o związanym z nią ryzykiem i zagrożeniami. – Zażywanie chemicznych
środków antykoncepcyjnych zawsze
związane jest z dużą szkodliwością.
Odbija się ono negatywnie na zdrowiu fizycznym kobiety, a także na jej
psychice i może prowadzić do depresji
– przekonywał profesor, zdeklarowany
przeciwnik aborcji i propagator naprotechnologii.
W spotkaniu wzięło udział około 100
osób, w tym uczestnicy kursu przedmałżeńskiego. Jego inicjatorem był ks.
Krzysztof Ruciński, wikariusz w parafii
Matki Bożej Fatimskiej w Ciechanowie.
eg
15
2011-03-13 23:20:48
Z DIECEZJI
udział w nim wzięło ok. 12 tys. osób
ze szkół gimnazjalnych i średnich.
7 marca odbyła się w Radomiu konferencja naukowa adresowania do pedagogów i nauczycieli zainteresowanych
wdrożeniem programu. Spotkanie prowadził jeden z twórców „Archipelagu
Skarbów”, psycholog Szymon Grzelak.
Przekonywał uczestników, że miłość
jest sztuką.
– Dzisiaj młodzi ludzi są przygotowani na miłość, ale lansowaną przez kulturę masową, gdzie związki rozpadają
się w chwili kryzysu – mówił dr Grzelak.
– My proponujemy dobre życie, oparte
na umiejętności budowania szczęśliwych związków, ale to wymaga wyrzeczeń – dodał.
Fundacja Homo Homini prowadzi
liczna badania. Grzelak powiedział, że
wynika z nich m.in, że tylko 1/3 młodzieży gimnazjalnej chce poczekać
ze współżyciem do ślubu. – Ale są to
ludzie, którzy ukrywają swoje przekonania, wręcz wstydzą się do nich przyznać. Dzięki realizacji naszego programu młodzi ludzie zyskują odwagę
przyznawania się do wartości, którymi
żyją – powiedział dr Grzelak.
W spotkaniu uczestniczył ks. Marek
Dziewiecki, psycholog i duszpasterz
młodzieży. – Ważne jest, aby ludzie, którzy żyją wartościami nie bali się o tym
mówić, aby byli dumni ze swojej postawy. Myślę, że większość gimnazjalistów
marzy o tym, aby poczekać ze współżyciem do ślubu, tylko sami sobie nie wierzą. Dlatego potrzeba nam świadków,
aby umacniali innych. Do tego potrzebni są wychowawcy z mentalnością zwycięzcy, którzy będą promować szlachetnych ludzi – mówił ks. Dziewiecki.
rm
16
B11.indd 16
Zgodnie z wielowiekową tradycją na
rynku w Jedlińsku koło Radomia odbył się 8 marca obrzęd „Ścięcia Śmierci”. Autorem jego scenariusza jest
dawny proboszcz miejscowej parafii
ks. Jan Kloczkowski.
– Zabijcie Śmierć srogą i się nad nią
nie litujcie, bo ona wam zabiera siostry
i braci. Nie ujdzie przed nią ni młody, ni
stary, ona każdego powali na mary. Za te
zbrodnie liczne, my – sąd wyrok wydajemy. W imię Ojca i Syna na ścięcie ją skazujemy, nim miną cztery godziny – recytowali swoje kwestie mieszkańcy Jedlińska.
Spektakl oparty jest na wierszowanym
XIX-wiecznym opisie pióra ks. Jana
Kloczkowskiego. Był on historykiemamatorem. Założył i prowadził kronikę
parafialną, będącą bogatym źródłem
informacji o ówczesnym Jedlińsku. Jego
imię nosi Muzeum Ziemi Jedlińskiej.
Od rana na ulicach Jedlińska chodzili
przebierańcy, zwani kusakami. „Ścięcie
Śmierci” to obrzęd ludowy sięgający
swoim rodowodem XVII wieku. Legenda głosi, że dawno temu w zapustny
wtorek ludność miasteczka została
poruszona wiadomością przyniesioną
przez kościelnego Kantego. Twierdził
on, że Śmierć się upiła i zgubiła kosę na
okolicznych łąkach, jest więc niegroźna.
Mieszkańcy Jedlińska ruszyli, by ją pojmać. Doprowadzili ją przed sąd, który
wydał wyrok – Śmierć będzie ścięta. Po
jej pogrzebie odbyła się zabawa.
rm
Już 250 maszyn do szycia zebrali Rycerze Kolumba na rzecz dwóch afrykańskich diecezji: Mukonchi w Zambii i Mwanza w Tanzanii. Misjonarze
przekonują, że jedna maszyna może
dać utrzymanie całej afrykańskiej
rodzinie. Akcja „Łuczniki dla Afryki”
trwa od czterech miesięcy.
– W połowie roku kolejny transport
zostanie wysłany do Afryki – powiedział KAI Maciej Zwierzyński z radomskiej rady Rycerzy Kolumna Matki Bożej
Częstochowskiej. Maszyny są serwisowane przez Rycerzy, którzy posiadają
firmy z branży odzieżowej lub skórzanej. Otrzymali oni również informacje,
że maszyn do szycia potrzebują inne
diecezje afrykańskie.
Więcej informacji: lucznikidlaafryki@
gmail.com.
rm
RZESZÓW
Rzeszowskie Towarzystwo Pomocy
im. świętego Brata Alberta chce wybudować Centrum Aktywizacji Zawodowej dla osób bezdomnych, bezrobotnych i takich, które nie radzą
sobie na rynku pracy.
Spółdzielnia wraz z zapleczem socjalnym i biurowym ma powstać obok
schroniska dla bezdomnych.
– Prezes czy dyrektor firmy będzie
mógł zamówić u nas wykonanie usług,
np. postawienie ogrodzenia, wykoszenie trawnika czy pomalowanie ściany.
My zapewnimy odpowiednio wykwalifikowanych pracowników, przeszkolimy
ich pod względem BHP, odprowadzimy
składki. Korzyści będą obopólne – mówi
Aleksander Zacios, prezes Rzeszowskiego Towarzystwa Brata Alberta.
Koszt budowy nowej placówki
wstępnie oszacowano na 1 mln 200 tysięcy złotych. Towarzystwo liczy m.in.
na pomoc samorządu województwa
oraz lokalnego biznesu.
ik
SANDOMIERZ
O to, by jałmużna była aktem serca
wobec tych, którzy żyjąc obok nas
borykają się z dużymi problemami
egzystencjalnymi – zaapelował biskup sandomierski w liście pasterskim na czas Wielkiego Postu, który
odczytywany jest w Środę Popielcową w kościołach diecezji sandomierskiej.
Bp Krzysztof Nitkiewicz przypomniał,
że Wielki Post to okres przygotowania
do Świąt Paschalnych. Hierarcha podkreślił, iż w Środę Popielcową posypujemy głowy popiołem na znak gotowości do rozpoczęcia pokuty i osobistego
nawrócenia i dla wielu może to być kolejny Wielki Post, w którym nic szczególnego się nie wydarzy, zaś dla innych
może być to czas prawdziwej przemiany myślenia i postępowania.
„Człowiek potrzebuje w życiu momentów zatrzymania i refleksji, aby
przemyśleć ważne aspekty swojej codzienności. W dobrym przeżyciu tego
czasu pozwalają jałmużna, modlitwa
i post, czyli wyrzeczenie. Człowiek
musi odmówić sobie jakiś rzeczy, aby
zrozumieć to, co ważniejsze w życiu
i wartościowsze” – podkreślił bp Nitkiewicz.
apis
SIEDLCE
Do zastanowienia się nad tożsamością naszego chrześcijańskiego życia
oraz głębszego wejścia w tajemnicę
chrztu, zachęcał w Środę Popielcową biskup siedlecki Zbigniew Kiernikowski. Podczas Mszy św. w katedrze
przypomniał, że Wielki Post to czas
przygotowania do wydarzeń paschalnych, czas odnowienia naszego
wnętrza, otwarcie się na działanie
Boga w naszym życiu i rezygnacja
z przeprowadzania swojej woli wobec innych.
– Prorok Joel wzywa nas: „Nawróćcie
się do Mnie całym swym sercem, przez
post i płacz, lament. Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty!” i dodaje:
„Czemuż mówić mają między narodami: Gdzież jest ich Bóg?” Czy nasz Bóg
to tylko zwyczaje, które praktykujemy
w pewnych okresach? Czy nasz Bóg,
to tylko uroczyste zgromadzenia, które nie mają większego wpływu na nasze postawy życiowe? Czy nasz Bóg to
tylko stawianie różnego rodzaju figur,
które wzbudzają sensację, ale nie prowadzą do nawrócenia? – pytał bp Kiernikowski.
ks. mcz, eł
2011-03-13 23:20:49
TARNÓW
Caritas Polska wspólnie z jedną z dużych francuskich sieci handlowych
rozpoczęła akcję dożywiania dzieci
w świetlicach. Dzięki niej codziennie
posiłek otrzyma 825 osób.
Duża część z nich mieszka w województwie śląskim i małopolskim. W siedzibie Caritas w Sosnowcu spotkali się
7 marca koordynatorzy akcji, aby omówić jej szczegóły. Gościem spotkania
był także bp Grzegorz Kaszak.
Według raportu GUS w 2009 roku,
poniżej granicy ubóstwa żyło w Polsce
22 proc. dzieci. Stąd akcja Caritas realizowana wspólnie z francuskimi partnerami.
Z ich pomocy korzystają dzieci w 33
polskich miastach. Codziennie mają
zapewnioną opiekę oraz miejsce,
w którym mogą odrabiać lekcje i rozwijać swoje zainteresowania. – Każdego dnia Carrefour finansuje posiłek
dla 825 dla dzieci z ubogich rodzin.
Wartość udzielonej przez Carrefour
pomocy wynosi prawie 800 tys. zł –
powiedział Marta Walasik-Sałek z Caritas Polska.
kjk
Muzeum ks. prof. Józefa Tischnera powstanie w przyszłym roku w Starym
Sączu. W tym roku, w pierwszej połowie marca odbyła się mieście piąta
edycja Starosądeckich Dni poświęconych zmarłemu filozofowi.
Eksponaty przyszłego muzeum zgromadzone zostaną w dwóch salach na
piętrze zabytkowego Domu na Dołkach, który jest siedzibą Muzeum Regionalnego. Urządzony ma być także pokój
Księdza Profesora. Powstanie specjalne
miejsce, w którym będzie można słuchać kazań, które ks. Tischner wygłosił
w klasztorze sióstr klarysek.
eb
SZCZECIN-KAMIEŃ
„13 dzień” to tytuł filmu o objawieniach w Fatimie, zrealizowanego przez
brytyjskich twórców. Polska premiera
odbyła się 17 marca w Szczecinie w kinie „Pionier”.
Film w większości zrealizowany jest
w technice czarno-białej, kolory pojawiają się, by podkreślić niezwykłość
objawień i cudu.
Do ról Łucji, Hiacynty i Franciszka
wybrano trójkę dzieci z rodzin portugalskich emigrantów, uczniów szkół
katolickich w Leamington Spa. Zdjęcia
do filmu kręcono w Wielkiej Brytanii i w
Portugalii.
im
ŚWIDNICA
Bp Ignacy Dec przewodniczył w katedrze w Środę Popielcową uroczystej
Mszy świętej z obrzędem posypania
głów popiołem.
– Post, modlitwa i jałmużna to skrzydła, które mają nas nieść przez okres
Wielkiego Postu. A wezwanie do nawrócenia mamy realizować poprzez
praktykowanie uczynków wielkopostnych – powiedział w homilii biskup
świdnicki. Eucharystię koncelebrował
biskup pomocniczy Adam Bałabuch.
ks.lz
B11.indd 17
Światowej sławy kosmolog ks. prof.
Michał Heller skończył 12 marca 75
lat. Nie było hucznych uroczystości,
ani oficjalnej gali.
– To skromny człowiek – mówią
przyjaciele i współpracownicy, którzy
nie zapominają o jubilacie. – Życzę mu
spokoju, nie za dużo wykładów, niezbyt
dużo podróży i wizyt dziennikarzy, by
mógł kontynuować swoją pracę – takie
urodzinowe życzenia złożył naukowcowi ks. Józef Kloch, rzecznik Konferencji
Episkopatu Polski.
Ks. prof. Michał Heller urodził się
12 marca 1936 r. w Tarnowie. Mieszka
w swoim rodzinnym mieście, w jednym
z bloków w centrum. – Jest bardzo ciepłym, serdecznym i niepozornym człowiekiem. Słynie z subtelnego humoru
– mówią ci, którzy go znają.
Ks. Heller, jeżeli tylko jest w Tarnowie,
odprawia w tygodniu Msze św. o godzinie 7.00 w kościele św. Maksymiliana, a w niedzielę o godzinie 10.30. Głosi
wówczas krótkie homilie. Ostatnio jest
to cykl kazań dotyczący znajomości Pisma Świętego. Na Msze św. nazywane
„hellerówkami” przychodzą nie tylko
mieszkańcy Tarnowa, ale także okolic
m.in. Radłowa i Dąbrowy Tarnowskiej.
Kosmolog słynie z tego, że o trudnych
sprawach potrafi mówić prosto.
eb
WARSZAWA
Pod hasłem „Solidarni z chorymi” Caritas Polska, prawosławna „Eleos” oraz
ewangelicka Diakonia rozpoczęły akcję
„Jałmużny wielkopostnej”, która potrwa do Wielkiej Soboty 23 kwietnia.
W tym czasie do ponad miliona tekturowych skarbonek katolicy i chrześcijanie innych wyznań będą odkładać
swoje datki, np. rezygnując z rozrywek
czy zbędnych wydatków. Pozyskane
w ten sposób środki przyczynią się do
otwarcia przez Caritas nowych wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego.
Akcja „Jałmużny wielkopostnej” od
sześciu lat ma charakter ekumeniczny.
awo
WARSZAWA-PRAGA
Humanizacja wiedzy i technologii
oraz budowanie tożsamości jednostki – to dziś najważniejsze wyzwania
stojące przed ludzkością, mówili
uczestnicy siódmej Ogólnopolskiej
Konferencji Penitencjarnej, która odbyła się 8 marca w Auli Kurialnej przy
ul Floriańskiej w Warszawie.
Witając zaproszonych gości abp
Henryk Hoser zauważył, że jedną z fundamentalnych dzisiaj kwestii jest odpowiedzenie sobie na pytanie – kim jest
człowiek. – Nie mając takiej odpowiedzi nie wiemy, jak zaprogramować i organizować życie osobiste, rodzinne, czy
społeczne. A jeśli postawimy na fałszywą antropologię, to wówczas wszystkie
wyniki naszych wysiłków będą płonne
i zgubne – tłumaczył hierarcha.
mag
WŁOCŁAWEK
Niepokój z powodu narastających
w niektórych mediach i w internecie
„pomówień, agresji i wulgarności
wobec Kościoła Katolickiego” wyraziła Rada Kapłańska Diecezji Włocławskiej. Podczas spotkania 11 marca Rada
wyraziła też ubolewanie, że niektórzy
duchowni wypowiadając się w mediach prezentują „subiektywne interpretacje doktryny katolickiej”.
ks. an
ZIELONA GÓRA – GORZÓW
Wielki Post, beatyfikacja Jana Pawła
II i peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego – to trzy wiodące tematy
wielkopostnego słowa do diecezjan
bp. Stefana Regmunta, które zostanie
odczytane 20 marca.
Biskup zielonogórsko-gorzowski zachęca wiernych, by w miarę możliwości
wzięli udział w uroczystościach beatyfikacyjnych w Rzymie. „Bardzo się cieszę,
że Wasi duszpasterze, a także wspólnoty religijne organizują wyjazd do Rzymu. Udział w tej uroczystości będzie
świadectwem wdzięczności Bogu za
dar nowego błogosławionego” – czytamy w liście. Peregrynacja obrazu
Jezusa Miłosiernego rozpocznie się
w świebodzińskim sanktuarium.
kk
Z DIECEZJI
SOSNOWIEC
17
2011-03-13 23:20:49
Przeżyłem pięcioletnie rekolekcje
cd. ze str. 2
ROZMOWA K AI
– Życie Jana Pawła II jest wielką
parabolą Słowa. Jest czymś zdumiewającym, że był człowiekiem, który
umiłował Słowo. Jego przygoda z nim
zaczęła się od fascynacji słowem literackim, słowem pięknym i poetyckim.
Ta fascynacja pozostała w nim na zawsze. Kontemplacja piękna słowa doprowadziła go do spotkania ze Słowem
Bożym, z Verbum Domini, ze Słowem,
które stało się Ciałem i Ono stało się
jego pasją, sensem jego życia. Pamiętamy słowa z początku jego pontyfikatu, które brzmiały jak słowa proroka.
On był prorokiem, człowiekiem Słowa.
Potrafił dobierać, wymawiać słowa,
wspierać je gestem i mimiką twarzy.
Pamiętamy ostatnie jego dni, kiedy
nie mógł już mówić, kiedy to, co było
mocą jego posługiwania, czyli Słowo,
stało się niemym gestem. Ale mimo
tej niemocy, on był cały czas świadkiem Słowa. Można by powiedzieć, że
on głosił za św. Pawłem Apostołem:
„Postanowiłem bowiem, będąc wśród
was, nie znać niczego więcej, jak tylko
Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego” (1 Kor 2,2). Słowo stało się jednym
z nim samym i jego życiem. Kiedy już
nie mówił, to przemawiał całym sobą
jako świadek Słowa.
18
B11.indd 18
Czy Ksiądz Prałat miał okazję spotykać się z cierpiącym Janem Pawłem
II?
– Moje kontakty z Ojcem Świętym
nie były częste, gdyż pracowałem
w strukturach diecezji rzymskiej. Jeśli
do nich dochodziło, to jedynie z powodów urzędowych. Raz byłem zaproszony na kolację do papieża, ale wtedy
znaki jego choroby były już bardzo
wyraźne. Doskonale było widać, że jest
to człowiek głębokiej wiary, nadziei,
spokoju mimo oznak postępującej słabości. Miał w sobie moc, która wynika
ze spotkania z krzyżem Chrystusa.
Gdzie był Ksiądz Prałat, gdy przyszła
agonia i śmierć?
– Na Placu św. Piotra. Z przyjaciółmi
chodziliśmy pod okna Pałacu Apostolskiego każdego dnia. Chcieliśmy być
blisko człowieka, który tak wiele dał
nam miłości. Była to potrzeba serca.
W chwili śmierci też byłem na placu
z grupą przyjaciół z Polski i tam modliliśmy się. Pamiętam ich zgorszenie, jak
po ogłoszeniu, że Jan Paweł II „odszedł
do Domu Ojca” i chwili ciszy zgromadzeni zaczęli bić brawo. Dla nas, Polaków, jest to niezrozumiałe, ale we Włoszech takie zachowanie bardzo często
towarzyszy śmierci człowieka i pogrzebowi. Jest to forma wdzięczności
i podziękowania za życie temu, który
odszedł do Boga. Jan Paweł II był Wielkim Artystą, który zszedł z tego świata.
Po ludzku czułem wtedy ból. Jak nie
płakać, kiedy odchodzi ktoś kochany?
Z drugiej strony miałem w sobie świadomość chrześcijańskiej nadziei i tego,
że odszedł do wieczności ktoś święty.
Wtedy też zrodziło się w Księdzu przekonanie o świętości Jana Pawła II?
– Natychmiast! Była to myśl spontaniczna. Takie samo przekonanie pojawiło się u wielu innych osób, jeśli nie
u wszystkich. Nigdy nie ośmieliłem się
odprawić Mszy św. w intencji Jana Pawła II, gdyż miałem zawsze świadomość,
że on jest święty. Trudno się było modlić za niego, ale raczej modliłem się
do Boga przez jego wstawiennictwo.
Jeszcze na Placu św. Piotra przygotowałem sobie intencję: „Idziesz do Ojca,
proszę, nie zapomnij o tym i o tym”.
Czy to przekonanie o świętości było
także jedną z przesłanek, że Ksiądz
Prałat został postulatorem procesu
beatyfikacyjnego Jana Pawła II?
– W Bożych planach jakoś to się
wszystko zbiegło. Nikt nie wiedział, co
noszę w sercu. Pamiętam początek tej
wspaniałej przygody. 13 maja 2005 r.
odbyło się spotkanie Benedykta XVI
z kapłanami pracującymi w diecezji
rzymskiej w bazylice św. Jana na Lateranie (zaplanowane jeszcze jako spotkanie z Janem Pawłem II). Papież ogłosił
wtedy swoją decyzję o dyspensie z pięcioletniego oczekiwania na rozpoczęcie procesu. Wstaliśmy wszyscy i zaczęliśmy wiwatować. Decyzja Benedykta
XVI została przyjęta okrzykami radości
i wielkim aplauzem. Papież też wstał
i cieszył się razem z nami. Entuzjazm
emanował również z jego osoby.
Czy była to indywidualna decyzja Benedykta XVI, czy poprzedziły ją jakieś
konsultacje?
– Wiadomo, że kard. Joseph Ratzinger pracował z Janem Pawłem II przez
wiele lat jako najbliższy jego współpracownik. Dlatego w przypadku tej decyzji zbiegły się dwie rzeczy. Po pierwsze,
osobiste doświadczenie Benedykta
XVI, któremu dawał wyraz w sposób
bardzo jednoznaczny podczas celebrowania Mszy św. w każdą rocznicę śmierci swojego poprzednika. Za każdym razem chciał uczcić w sposób szczególny
pamięć Jana Pawła II, a homilie wtedy
wygłaszane mogłyby z powodzeniem
być wygłoszone w dniu beatyfikacji.
Było widać głębokie i osobiste zaangażowanie Benedykta XVI w proces
beatyfikacyjny. Z drugiej strony, zanim
zaczęło się konklawe, kardynałowie
konsultowali się i powstała inicjatywa,
aby przedstawić następcy Jana Pawła
II prośbę o jak najszybsze rozpoczęcie
procesu. A jeszcze wcześniej rzesze
zgromadzone na Placu św. Piotra podczas pogrzebu wznosiły okrzyk „Santo
subito!”. Tak więc wiele czynników, także emocjonalnych, złożyło się na to, że
Benedykt XVI podjął decyzję o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego. Nie
tylko podjął decyzję, ale dał też wyraz
swej radości z tego powodu. W podobnie radosnej atmosferze papież ogłosił
datę beatyfikacji Jana Pawła II i tym
samym zakończenie procesu beatyfikacyjnego.
Jak to się stało, że to właśnie Ksiądz
Prałat został postulatorem?
– Prawdę mówiąc nie wiem, dlaczego tak się stało. Pewnie kiedyś to
zrozumiem. 13 maja 2005 r., jeszcze
przed spotkaniem z Ojcem Świętym,
kardynał wikariusz diecezji rzymskiej
Camillo Ruini poprosił mnie, abym po
spotkaniu przyszedł do niego. Było to
dla mnie kłopotliwe, gdyż spieszyłem
się na samolot do Polski. Ale udało się
to sprawnie załatwić i po odjeździe Benedykta XVI kard. Ruini przekazał mi
swoją decyzję o mianowaniu mnie postulatorem procesu beatyfikacyjnego.
Nie miałem więc wiele czasu na zastanowienie.
Nikt nie rozmawiał wcześniej z Księdzem na ten temat?
– Nie miałem żadnych sygnałów
i nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał. Po prostu poinformowano mnie
o podjętej decyzji.
Krótki wyjazd do Polski, a potem...
– Wyjazd był planowany długo wcześniej. W Polsce spędziłem tylko weekend i wróciłem do Rzymu. Na szczęście
nie było to moje pierwsze doświadcze-
2011-03-13 23:20:49
Od czego się zaczęła?
– Od przypomnienie sobie, co postulator powinien robić. Po otrzymaniu
mandatu postulatorskiego nastąpiła
zwykła praca, którą w procesie beatyfikacyjnym można podzielić na dwa
zasadnicze etapy. Pierwszy to przygotowanie procesu na szczeblu diecezjalnym, a zatem zbieranie świadectw
i dokumentów, gdzie postulator stoi
niejako w drugim rzędzie, ale cały czas
jest spiritus movens, inspiratorem wielu działań. Trzeba było sporządzić listę
świadków i skontaktować się z nimi, aby
ustalić terminy spotkania i przesłuchania przez Trybunał. Na tym etapie trzeba było też ustalić zasady współpracy
między komisją historyczną a komisją
teologów, których zadaniem było zbadanie pism Karola Wojtyły i Jana Pawła
II. Były to zatem sprawy organizacyjne,
często zadania logistyczne związane
z pracą samego Trybunału, który musiał się przemieszczać.
Czy jego posiedzenia odbywały się
także poza Rzymem?
– Trybunał może pozostać na miejscu
i wzywać świadków, ale także świadkowie mają prawo, aby wybrać miejsce
przesłuchania. Do takich świadków należą kardynałowie i biskupi, jak również
głowy państw. W takich wypadkach
Trybunał może poprosić trybunał lokalny o pomoc, tam gdzie rezyduje dany
świadek albo za zgodą ordynariusza
miejsca przemieścić się w ramach sesji
wyjazdowej. W tym przypadku chodzi-
B11.indd 19
ło o czas. Prośba o pomoc trybunałów
lokalnych wiąże się z długą korespondencją i przygotowaniami. Postanowiliśmy, że w naszym przypadku będzie
to „trybunał latający”. I w zasadzie cały
proces został przeprowadzony przez
Trybunał rzymski. Ustanowiono tylko dwa trybunały pomocnicze, jeden
w Krakowie, drugi w jednej z diecezji
w Stanach Zjednoczonych. W Krakowie
mieliśmy bardzo dużą liczbę świadków.
Ponadto dochodziła kwestia języka.
Ze względów praktycznych i z uwagi na duże zainteresowanie Krakowa
mogliśmy liczyć na szybką i skuteczną
współpracę. W Stanach Zjednoczonych
ustanowiono trybunał dla przesłuchania jednego świadka.
Czy cała dokumentacja spoza Włoch
musiała być tłumaczona na język
włoski?
– W Krakowie proces był prowadzony w języku polskim, ale tamtejszy trybunał dokonał tłumaczenia na język
włoski. Do Rzymu akta przybyły więc
po włosku. W Rzymie większość przesłuchań odbywała się po włosku, a niekiedy z udziałem tłumaczy. Nie mieliśmy
zatem problemów z tłumaczeniami.
Ilu było świadków?
– Około stu dwudziestu.
Byli to przyjaciele, współpracownicy?
– Mogę udzielić informacji o tym
tylko, co było przedmiotem procesu beatyfikacyjnego. A w nim są trzy
elementy, które należy zbadać: życie,
świętość, heroiczność cnót i opinia
świętości. W procesie beatyfikacyjnym
zasadniczym momentem, na którym
koncentruje się uwaga trybunału, to
ostatnie dziesięć lat życia kandydata
na ołtarze. Niemniej, zastanawiając się
nad tajemnicą świętości analizuje się
całe jego życie. Zawezwani świadkowie
przedstawiali świadectwo odnośnie
tych trzech elementów na wszystkich
etapach życia Karola Wojtyły.
Które ze świadectw najbardziej
utkwiło Księdzu w pamięci?
– Jestem zobowiązany do zachowania tajemnicy i nie wolno mi ujawniać
nazwisk świadków.
Jak krótko scharakteryzowałby
Ksiądz świętość Jana Pawła II?
– Jednym z najważniejszych jej wyróżników jest odniesienie Jana Pawła II
do Boga. Wszystko w jego osobie było
skoncentrowane na relacji do Chrystusa. Był on prawdziwym mistykiem, nie
tyle jako ten, który miał wizje, ale jako
ten, który ma świadomość ciągłego
przebywania w obecności Boga, który
stale towarzyszy człowiekowi i ingeruje w historię. Stawia drugiego człowieka jako swój znak i wyzwanie. Relacja
z Bogiem, głębia modlitwy i autentyczna religijność to zasadnicze rysy świętości Jana Pawła II.
Czy w procesie wypłynęły jakieś spektakularne wydarzenia, znaki wskazujące na świętość Jana Pawła II?
– Przede wszystkim świadkowie widzieli, jak się modlił, zatracał się w modlitwie i prowadził autentyczny dialog
z Bogiem. Było to dla nich przeżycie
wielkiego misterium.
Szczególnym rysem religijności Jana
Pawła II była jego pobożność eucharystyczna...
– Z całą pewnością jego duchowość
była chrystocentryczna i eucharystyczna. Wiemy też, jak bardzo umiłował
Maryję. Była to właśnie obecność Matki, która prowadzi do Syna.
Co też zwraca uwagę, to wpływ pobożności maryjnej Jana Pawła II na
podkreślanie roli kobiety i rodziny.
Kobiecie poświęcił specjalny list apostolski – „Mulieris dignitatem”. Skąd
się w nim brało to docenienie kobiety
i ukazanie jej miejsca w dziejach zbawienia i w Kościele? Czy była to potrzeba związana z tym, że sam wcześnie utracił swoją matkę?
– Jan Paweł II mówił, że do modlitwy i życia religijnego został zachęcony przez swojego ojca. Mówił, że było
to jego pierwsze seminarium. Matka
Boża stanowiła centrum jego życia
duchowego i to też wpłynęło na to,
jak odnosił się do kobiet. Matkę stracił rzeczywiście bardzo wcześnie, ale
pozostała w jego sercu, w jego modlitwie. Nie da się ukryć, że religijność
maryjna, obecność Maryi w misterium
jej Syna, obecność pod Krzyżem, obecność Matki Bożej w najważniejszych
chwilach jego życia stała się punktem
odniesienia w docenieniu przez Jana
Pawła II roli kobiety w dziejach zbawienia i w życiu Kościoła. Pamiętam
jedno ze świadectw, które otrzymałem
w czasie trwania procesu. W liście młoda muzułmanka pochodząca z rodziny
dyplomatów akredytowanych przy
Stolicy Apostolskiej, która wyrosła właściwie w Rzymie, mając okazję często
spotykać i słuchać słów Jana Pawła II,
stwierdzała, że nigdy nie czuła się tak
dowartościowana w swojej kobiecości
jak wówczas, gdy słuchała papieskich
słów o Maryi.
ROZMOWA K AI
nie w tej dziedzinie. W Bożych planach
zostałem do tej funkcji choć trochę
przygotowany. Wcześniej prowadziłem
proces, który zakończył się beatyfikowaniem przez Jana Pawła II 7 czerwca
1999 r. kapłana diecezji toruńskiej ks.
Stefana Frelichowskiego, męczennika.
Miałem więc już jakieś przygotowanie.
Ponadto z wykształcenia jestem prawnikiem i od czasu przyjazdu do Rzymu
przebywałem w środowisku włoskim.
Ukończyłem seminarium i studia na
Papieskim Uniwersytecie Laterańskim.
Rozpocząłem pracę w strukturach diecezji rzymskiej. Za moją kandydaturą
przemawiała więc także znajomość
języka włoskiego. W sposób naturalny
mogłem stać się pomostem pomiędzy
światem polsko- i włoskojęzycznym.
Ponadto stroną występującą o beatyfikację była diecezja rzymska, w której
od lat pracowałem. Wszystkie te czynniki spowodowały, że kardynał wikariusz zdecydował się na udzielenie
mnie właśnie mandatu postulatorskiego. I zaczęła się normalna praca.
19
2011-03-13 23:20:50
Czy świadkowie mówili o cudach za
wstawiennictwem Jana Pawła II?
– Nie tylko świadkowie, którzy zeznawali w procesie, ale również świadectwa zawarte w listach bardzo
często wspominały o łaskach otrzymanych za wstawiennictwem Jana Pawła
II, i to zarówno za jego życia, jak i po
śmierci. Dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem, było odkrycie pewnej rzeczywistości, której nie znalem, że za życia
Jana Pawła II wiele osób zwracało się
do niego pisząc listy do Sekretariatu
Stanu z prośbą o modlitwę. Znany jest
jego sposób modlenia się. W intencjach, które siostry przygotowywały
i kładły na jego klęczniku, zwykł modlić się bardzo głęboko. Praktyką Sekretariatu Stanu było odpisywanie na
każdy list, a więc osoby otrzymywały
wiadomość, że Ojciec Święty jest poinformowany o danej intencji i będzie
się modlił. Potem przychodziły listy,
w których ludzie dziękowali za otrzymane łaski.
Mamy wiele świadectw o uzdrowieniach nie tylko cielesnych, ale także
moralnych i duchowych, wyzwolenia
z różnego rodzaju uzależnień – narkotyków, alkoholizmu. Wiele dotyczy
także wpływu modlitwy Jana Pawła II
na pojednania w rodzinie, czy w pracy.
Były to intencje tak liczne, jak bogate
jest życie ludzkie.
ROZMOWA K AI
Czy dorobek literacki Karola Wojtyły i Jana Pawła II odegrał jakąś rolę
w procesie?
– Był oczywiście przedmiotem studiów, ponieważ w procesie jednym
z elementów jest zbadanie z punktu
widzenia poprawności teologicznej
wszystkich pism opublikowanych przez
kandydata na ołtarze. Było to zadaniem
teologów i cenzorów. Wszystkie pisma
zostały przebadane pod tym kątem
i były brane pod uwagę.
20
B11.indd 20
Czy po tej pracy Ksiądz Prałat odczuwa satysfakcję? Czy jest to też na
nowo odkrycie swojej wiary, podejścia do Boga, pracy kapłańskiej?
– Wielokrotnie miałem okazję mówić, czym jest dla mnie bycie postulatorem w tym procesie. To doświadczenie naznacza moje życie i tożsamość,
stanowi punkt zwrotny. Te pięć lat były
czasem rekolekcji. Jan Paweł II mówił
do mnie i to było moje z nim spotkanie. Sam odpowiadał na pytanie, po
co są święci w życiu człowieka, w życiu
Kościoła – żeby zawstydzać i zachęcać.
Zawstydzać, gdyż człowiek nie jest
tym, kim powinien być i zachęcać, gdyż
człowiek może być świętym.
Z całą pewnością był to czas umocnienia w wierze, miłości do Kościoła.
Jan Paweł II naprawdę był zakochany
w Chrystusie i w Kościele. Jego spojrzenie na Kościół jest także spojrzeniem na
drugiego człowieka, wezwaniem, aby
patrzeć na drugiego człowieka tak, jak
on to robił, na obraz i podobieństwo
Boga. Dla mnie osobiście w tym procesie – poza codziennym pobudzaniem
do tego, aby posłuchać jego słów: Duc
in altum i wypłynąć na szeroką wodę
świętości – ważne było jego umiłowanie kapłaństwa. Jana Pawła II od wewnątrz charakteryzuje jego tożsamość
kapłańska, jego zakochanie w Chrystusie, jego spotkanie z Maryją, jego doświadczenie Kościoła. Można było dostrzec i czuć jego radość z kapłaństwa
w spotkaniu z ludźmi, w byciu duszpasterzem, byciu pasterzem Kościoła, najpierw w Krakowie, a potem w Rzymie.
W jego radości, kiedy udzielał sakramentów, kiedy sprawował Eucharystię,
kiedy siadał do konfesjonału, kiedy namaszczał chorych, kiedy chrzcił i błogosławił małżeństwa. Z jego twarzy
biła radość bycia kapłanem.
Czy Ksiądz Prałat w ciągu tych pięciu
lat nie miał wątpliwości ,czy ten proces
dojdzie do końca? Czy były jakieś poważne głosy przeciwko beatyfikacji?
– Nam się wydaje, że pięć lat to bardzo długo. Nie był to powolny proces beatyfikacyjny w porównaniu do
procesów, które odbyły się wcześniej.
Osobiście nie widziałem zagrożenia
dla procesu jako takiego. Nie miałem
wątpliwości, kim jest Jan Paweł II i nie
tylko ze względu na to, jakie było moje
przekonanie na początku procesu, ale
jeszcze bardziej na jego końcu. Miałem okazję zapoznać się z wieloma
świadectwami i dokumentami, i tym
samym spojrzeć z głębszej perspektywy na Jana Pawła II. Osobiście byłem
zawsze spokojny i pełen optymizmu,
co do przebiegu i zakończenia procesu.
Jak wiadomo, był to proces dotyczący
osoby, która była z nami jeszcze do
wczoraj. Trudność mogłaby się pojawić,
gdyby sprawy zaistniałe za jego życia
miały swoje konsekwencje, trwające
do dziś. Specyfiką tego procesu było
m. in. to, że nie można było np. bezpośrednio zajrzeć do wielu dokumentów
w Archiwach Watykańskich, gdyż wiadomo, że są one udostępniane po wielu dziesięcioleciach, Nie znaczy, że nie
mieliśmy okazji konsultować pewnych
spraw. Zachowaliśmy w pełni wszelkie
procedury pozwalające na wyjaśnienie
wielu kwestii. Nie mniej mieliśmy pewne trudności natury organizacyjnej,
wynikające ze świeżości i szybkości
procesu.
Czy Ksiądz Prałat będzie zajmował
się kanonizacją Jana Pawła II?
– Tradycja Kościoła przewiduje beatyfikację, a następnie kanonizację. Nie
chodzi tylko o kwestię rozwoju kultu,
ale też zaangażowania autorytetu papieskiego. Wiadomo, że kanonizacja
podejmuje też kwestię nieomylności
papieskiej. Wydaje mi się, że nie ma
sensu wybieganie w przyszłość i wywieranie jakiegoś nacisku. Wracając do
trudności, które pojawiały się w czasie
procesu, to najwięcej z nich sprawiali
mi zawsze dziennikarze i media. Chciały
one nadawać pewien rytm i wyznaczać
jakieś daty. Było to zupełnie niepotrzebne i nie mające nic wspólnego z głęboką troską o prawdę ewangeliczną
i głębię przeżywania świętości. Proces
beatyfikacyjny ma charakter teologiczny, wymiar spotkania z Bogiem przez
osobę świętego. Wyznaczanie dat jest
niczym innym, jak szukaniem sensacji.
Cieszmy się tym, co Pan Bóg nam daje
i mówi przez świętych. Nie jest czystą
formalnością to, że mamy kolejnego
świętego, patrona, doktora Kościoła.
Bóg dał nam najpierw możliwość cieszenia się długim pontyfikatem Jana
Pawła II, który uczynił bardzo wiele dla
tak wielu osób. Zmienił ten świat. Teraz
daje nam radość cieszenia się jego beatyfikacją. Zastanówmy się więc, jaka
powinna być nasza odpowiedź na to
wydarzenie. Gdyż Bóg, kiedy daje nam
znaki, chce nas także sprowokować.
Zastanówmy się więc, co nam to wydarzenie daje. Przeżyjmy je, a później
będziemy się zastanawiać nad dalszymi etapami procesu kanonizacyjnego.
To nie dziennikarze, czy ktokolwiek z ludzi dyktuje jego rytm, ale Bóg, który ma
swoje plany i zamiary. W tej perspektywie będziemy oczekiwać znaku z nieba,
cudu za przyczyną Jana Pawła II, który
Kościół będzie mógł uznać i tym samym potwierdzić kanonizację. Trzeba
się modlić, aby Pan Bóg dał ten znak,
ale da go w chwili, którą uzna za najodpowiedniejszą dla Kościoła i świata, dla
wzrostu świętości.
Czy obok cudownego uzdrowienia,
jakiego doznała siostra Marie-Simon
Pierre, były brane pod uwagę inne
znaki szczególnego działania Boga
za wstawiennictwem Jana Pawła II?
– Nie były, chociaż są zgłoszone
i znajdują się w aktach postulacji.
Natomiast cud został przyjęty przez
Kongregację Spraw Kanonizacyjnych,
przebadano go zgodnie z kryteriami
2011-03-13 23:20:50
Zatem Ksiądz Prałat będzie się również zajmował kanonizacją Jana
Pawła II?
– To będzie zależało od woli aktora sprawy, którym, jak już wcześniej
wspomniałem, jest diecezja rzymska.
Mandat, który otrzymałem z rąk ówczesnego wikariusza diecezji rzymskiej,
kard. Camillo Ruiniego przewiduje
prowadzenie procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego. Jednak jest to
w istocie kwestia przyszłych decyzji.
Należy pamiętać, że proces kanoniczny wyniesienia na ołtarze nie kończy
się z chwilą beatyfikacji, lecz trwa aż do
kanonizacji. Po beatyfikacji będzie więc
moment wsłuchiwania w głos Boga
skierowany do Ludu Bożego i wyczekiwania. Ufamy, że ktoś, kto po 1 maja,
dniu beatyfikacji Jana Pawła II otrzyma
łaskę, którą będzie można uznać jako
cud, zasygnalizuje to Postulacji. Następnie sprawa zostanie kanonicznie
przebadana i uznana – wtedy zgodnie
w wolą papieża będzie mogła zostać
podjęta kwestia kanonizacji.
Księże Prałacie, gdyby ktoś dzisiaj
przyszedł i zapytał Księdza, co z dzieł
Jana Pawła II warto przeczytać dla
swojego pożytku duchowego i rozwoju świętości, to co by Ksiądz polecił?
– Dla mnie osobiście słowem, które
szczególnie głęboko trafia, jest pierwsza encyklika Jana Pawła II – „Redemptor hominis”, którą Karol Wojtyła nosił
w sercu jeszcze jako metropolita krakowski i niejako jednym tchem przelał
na papier i przekazał całemu Kościołowi. Wydaje mnie się, że dla zrozumienia wielu aspektów ludzkiego życia
warto powracać do listu apostolskiego
„Salvifici doloris”, mówiącego o ludzkim cierpieniu i znaczeniu choroby.
Chciałbym zaznaczyć, że oczywiście
każdy z dokumentów papieskich ma
istotne znaczenie dla życia Kościoła
i każdy jest ważny. Natomiast z jego
twórczości pozamagisterialnej ważna
dla mnie osobiście jest książka „Dar
i tajemnica”, gdzie Jan Paweł II mówi
o swojej tożsamości kapłańskiej. A cóż
powiedzieć o „Tryptyku Rzymskim”
– poniekąd poetyckiej syntezie całej
jego myśli. Jest też taki piękny tekst,
który nie został dotąd nigdy opublikowany, ale pewnie niebawem ukaże
się w ośrodku krakowskim, gdzie przygotowywana jest cała dokumentacja
– „Dar bezinteresownej miłości”. To
medytacja Jana Pawła II na temat mi-
B11.indd 21
łości i daru, który człowiek otrzymuje
w drugim człowieku.
Jeśli dobrze rozumiemy, podczas procesu beatyfikacyjnego zapoznawano
się nie tylko z pracami czy dziełami
opublikowanymi, ale także niepublikowanymi.
– Tak, to właśnie było przedmiotem
prac Komisji Historycznej, która zapoznała się z przechowywanymi w archiwum dokumentami nieopublikowanymi, których jest całe mnóstwo. Często
są to spisane przez słuchaczy kazania
księdza Wojtyły, wygłoszone konferencje, następnie przez niego autoryzowane, które nigdy nie ukazały się drukiem.
Brano też pod uwagę listy prywatne.
Niektórzy wątpili w szybkie zakończenie procesu wskazując choćby na
kwestię nadużyć seksualnych wobec
nieletnich w Kościele, czy przypadku
założyciela Legionistów Chrystusa,
ks. Marciala Maciela Degollado
– Proces został przeprowadzony z całym rygorem. Nie było tematów, które
stanowiłyby tabu i wyłączone zostały
z procesu. Wszystkie wymienione sprawy były gruntownie przebadane. Wynikiem było to, że Ojciec Święty nie miał
wątpliwości, co do podpisania dekretu
o heroiczności cnót Jana Pawła II. Chyba jest to całkowicie jednoznaczne.
A jak należy traktować różne przejawy czci dla Jana Pawła II, obecność
jego podobizn, czy zgłaszano jakieś
przejawy tzw. „nielegalnego kultu”?
– Przed beatyfikacją nie może być
kultu publicznego. Takiego zjawiska
nie było i nie ma. Modlono się na całym świecie, ale czyniono to na sposób prywatny. Prywatne modlitwy
potwierdzają opinię o świętości danego kandydata na ołtarze. Natomiast
biskupi, kapłani i osoby świeckie muszą mieć świadomość, że formy kultu publicznego są niedozwolone do
momentu beatyfikacji. Po beatyfikacji
obrazy przedstawiające błogosławionego Jana Pawła II będą mogły być
umieszczane na ołtarzach całego świata. Historycznie pamiętamy, że różnica
między błogosławionym a świętym to
zakres kultu. Możliwe to jest jednak jedynie w przypadku świętych lokalnych.
Dzisiaj, w dobie globalizacji, można
mówić, że jest to rzeczywiście kult lokalny obejmujący cały świat.
Jaki był przekrój społeczny świadków
w procesie beatyfikacyjnym: czy dominowali duchowni, politycy, osoby
innych zawodów?
– To niezmiernie ciekawe, bo wśród
świadków byli nie tylko biskupi, kardynałowie związani z Kurią Rzymską, ale
było też sporo ludzi świeckich – osoby,
które kierowały państwami, politycy,
ale także osoby jak najbardziej zwykłe,
które miały okazję spotkać Ojca Świętego w sytuacjach nieoficjalnych a nawet „intymnych” – takich jak choroba,
wypoczynek, jego praca w samotności.
Przekrój społeczny świadków był więc
bardzo szeroki: zarówno mężczyźni
jak i kobiety, świeccy, duchowni, zakonnice i zakonnicy, jak też osoby nie
należącego do Kościoła katolickiego:
chrześcijanie innych wyznań, a nawet
osoba, która nie jest chrześcijaninem.
Do Postulacji dotarło wiele listów ze
świata niechrześcijańskiego: judaizmu,
hinduizmu i islamu – od osób, które
mówiły o niezwykłości Jana Pawła II.
Oczywiście musimy pamiętać, że różne religie prezentują różne koncepcje
świętości. Tym niemniej także ze świata niechrześcijańskiego napłynęły głosy zadowolenia z powodu beatyfikacji
Jana Pawła II.
Czy w trakcie procesu beatyfikacyjnego można było dostrzec siłę modlitwy
Jana Pawła II, która zmieniła świat?
– Pamiętajmy, że Jan Paweł II nie lubił, kiedy postrzegano go jako polityka.
Chociaż jego działalność miała konsekwencje społeczne dla świata przełomu XX i XXI wieku, to był on w pierwszym rzędzie Bożym człowiekiem. Był
„politykiem”, którego siłą była modlitwa i świętość.
Jan Paweł II będzie należał do pierwszych świętych trzeciego tysiąclecia.
Czym może on zafascynować współczesny świat?
– „Normalnością” relacji do Boga
i człowieka. Był w pełni człowiekiem
zakochanym w Bogu, odpowiadał
swoim człowieczeństwem na wezwanie, jakie Bóg do niego skierował, powołując do kapłaństwa, przeżywanego
według „wysokiej miary”. Jego świętość to jest przeżywanie codziennego
życia według najwyższej miary, której
punktem odniesienia jest Krzyż Chrystusa. On umiłował nas jako pierwszy,
a całe nasze życie jest niczym innym,
jak spłacaniem „długu miłości” wobec
Chrystusa, który nas umiłował. Świętość Jana Pawła II jest dla mnie normalnością, przeżywaną niezwykle wielkodusznie jako odpowiedź człowieka na
miłość Boga.
Rozmawiali o. Stanisław
Tasiemski OP i Krzysztof Tomasik
ROZMOWA K AI
procesu kanonicznego i nie rozważano innych, które miałyby tej sprawie
towarzyszyć.
21
2011-03-13 23:20:51
Audiencja generalna, 9 marca 2011
WAT YK AN
Benedykt XVI: Wielki Post jest czasem modlitwy i nawrócenia serc
22
B11.indd 22
Drodzy Bracia i Siostry!
Dzisiaj, naznaczeni surowym symbolem popiołu, wkraczamy w czas
Wielkiego Postu, rozpoczynając wędrówkę duchową, przygotowującą nas
do godnego obchodzenia tajemnic
paschalnych. Pobłogosławiony popiół
posypany na naszą głowę jest znakiem,
przypominającym nam naszą kondycję
stworzeń, zapraszającym nas do pokuty i do silniejszego zobowiązania do
nawrócenia, aby coraz bardziej iść za
Panem.
Wielki Post jest drogą, jest towarzyszeniem Jezusowi, który przybywa
do Jerozolimy – miejsca wypełnienia
tajemnicy Jego męki, śmierci i zmartwychwstania; przypomina nam, że
życie chrześcijańskie jest „drogą” do
przebycia, której istota polega nie tyle
na prawie, które należy zachowywać,
ile na samej Osobie Chrystusa, aby go
spotkać, przyjąć i pójść za Nim. Jezus
bowiem mówi nam: „Jeśli kto chce iść
za Mną, niech się zaprze samego siebie,
niech co dnia bierze krzyż swój i niech
Mnie naśladuje” (Łk 9, 23). To znaczy
mówi nam, że aby osiągnąć wraz z Nim
światło i radość zmartwychwstania,
zwycięstwo życia, miłości, dobra, my
także musimy codziennie brać krzyż,
jak zachęca nas piękna karta z „Traktatu o naśladowaniu Chrystusa”: „Podnieś więc swój krzyż i idź za Jezusem,
a dojdziesz do życia wiecznego. On
idzie przodem, dźwigając swój krzyż (J
19,17), umarł za ciebie na krzyżu, abyś
i ty podjął swój krzyż i pragnął umrzeć
na krzyżu. Bo kiedy z Nim umrzesz,
z Nim razem żyć będziesz, a towarzysząc Mu w męce, staniesz się towarzyszem Jego chwały” (Ks. 2, rozdz. 12,
n.2). We Mszy św. Pierwszej Niedzieli
Wielkiego Postu będziemy się modlić:
„Boże, nasz Ojcze, obchodząc ten Wielki Post, sakramentalny znak naszego
nawrócenia, spraw, aby Twoi wierni
wzrastali w świadomości tajemnicy
Chrystusa i świadczyli o Nim godnym
postępowaniem swego życia” (Kolekta). Jest to wezwanie, które kierujemy
do Boga, wiemy bowiem, że tylko On
może nawrócić nasze serce. I przede
wszystkim dzięki Liturgii, dzięki udziałowi w świętych misteriach jesteśmy
prowadzeni, aby przemierzać tę drogę
razem z Panem, aby trafić do szkoły
Jezusa, aby przeżyć na nowo wydarze-
nia, które dały nam zbawienie, ale nie
jako zwykłe wspomnienie czy przypomnienie minionych zdarzeń. W działaniach liturgicznych Chrystus staje się
obecny za sprawą Ducha Świętego,
a te wydarzenia zbawcze aktualizują
się. Jest to kluczowe słowo, które pojawia się często w Liturgii, aby wskazać
to: słowo „dzisiaj” i należy je rozumieć
w znaczeniu pierwotnym i konkretnym, a nie jako metaforę. Bóg objawia
dziś swoje prawo i daje nam dziś wybór
między dobrem a złem, między życiem
a śmiercią (por. Pwt 30,19), dziś „bliskie jest Królestwo Boże. Nawracajcie
się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1, 15);
dziś Chrystus umarł na Kalwarii i zmartwychwstał, wstąpił do nieba i zasiada
po prawicy Ojca; dziś dał nam Ducha
Świętego, dziś jest czas odpowiedni.
Udział w Liturgii oznacza zatem zanurzenie własnego życia w tajemnicę
Chrystusa, jego stałą obecność, przemierzanie drogi, na której wkraczamy
w Jego śmierć i zmartwychwstanie,
aby mieć życie.
W niedziele wielkopostne w sposób
całkiem szczególny w obecnym roku
cyklu A, wchodzimy w przeżywanie wędrówki chrzcielnej, niemal w ponowne
przemierzanie drogi katechumenów,
tych którzy przygotowują się do przyjęcia chrztu, aby ożywić w sobie na
nowo ten dar i sprawić, aby nasze życie odzyskało wymogi i zobowiązania
wypływające z tego sakramentu, który
jest u podstaw naszego życia chrześcijańskiego. W Orędziu, które przesłałem
z okazji obecnego Wielkiego Postu,
chciałem przywołać ponownie szczególną więź, istniejącą między okresem
wielkopostnym a chrztem. Od zawsze
Kościół łączy Wigilię Paschalną ze sprawowaniem chrztu: urzeczywistnia się
w tym wielka tajemnica, dzięki której
człowiek, umarły dla grzechu, stał się
uczestnikiem nowego życia w Chrystusie Zmartwychwstałym i przyjmuje
Ducha Bożego, który wskrzesił Jezusa
z martwych (por. Rz 8, 11). Czytania,
których będziemy słuchać w najbliższe
niedziele i do których zapraszam was,
abyście zwracali na nie szczególną
uwagę, zaczerpnięte zostały właśnie ze
starożytnej tradycji, która towarzyszyła
katechumenowi w odkrywaniu chrztu:
są one wielkim przepowiadaniem tego,
co Bóg działa w tym sakramencie, cu-
downą katechezą chrzcielną, skierowaną do każdego z nas.
Pierwsza Niedziela, zwana Niedzielą Kuszenia, jako że ukazuje kuszenie
Jezusa na pustyni, zaprasza nas do
odnowienia naszej ostatecznej decyzji na rzecz Boga oraz do mężnego stawienia czoła walce, jaka czeka
nas, abyśmy pozostali wierni. Druga
Niedziela nosi nazwę Niedzieli Abrahama i Przemienienia. Chrzest jest sakramentem wiary i synostwa Bożego;
podobnie jak Abraham – Ojciec Wierzących, także my jesteśmy wezwani
do wyjścia, do opuszczenia swej ziemi,
do pozostawienia bezpiecznego miejsca, które zbudowaliśmy, aby na nowo
zaufać Bogu; cel jest widoczny w przemienieniu Chrystusa, Umiłowanego
Syna, w którym również my stajemy
się „dziećmi Bożymi”. Kolejne niedziele przedstawiają chrzest w obrazach
wody, światła i życia. Trzecia Niedziela pozwala nam spotkać Samarytankę
(por. J 4, 5-42). Tak jak Izrael w chwili
Wyjścia, także my w chrzcie otrzymaliśmy wodę, która zbawia; Jezus, jak
mówi Samarytance, ma wodę życia,
która gasi każde pragnienie, a wodą tą
jest sam Jego Duch. Kościół w tę Niedzielę sprawuje pierwszy sprawdzian
katechumenów i w ciągu tygodnia
przekazuje im Symbol, wyznanie wiary: Credo. Czwarta Niedziela skłania
nas do zastanowienia się nad „ślepym
od urodzenia” (por. J 9, 1-41). W chrzcie
jesteśmy wyzwalani z ciemności zła
i otrzymujemy światło Chrystusa, aby
żyć jako dzieci światła. Na drodze katechumenów odbywa się drugi sprawdzian. I wreszcie Piąta Niedziela przedstawia nam wskrzeszenie Łazarza (por.
J 11, 1-45). W chrzcie przechodzimy od
śmierci do życia i stajemy się zdolni
podobać się Boga, sprawić, że umiera
człowiek stary, aby żyć w Duchu Zmartwychwstałego. Dla katechumenów
jest to trzeci sprawdzian, a w ciągu tygodnia jest im powierzona Modlitwa
Pańska: Ojcze nasz.
Wędrówka ta, do której odbycia jesteśmy wezwani również my, wyróżnia
się w tradycji Kościoła pewnymi praktykami: postem, jałmużną i modlitwą.
Post oznacza powstrzymanie się od
jedzenia, ale obejmuje też inne formy wyrzeczeń w celu życia bardziej
wstrzemięźliwego. Wszystko to nie
2011-03-13 23:20:51
jest jednak jeszcze pełną rzeczywistością postu: jest znakiem zewnętrznym – poszczeniem – rzeczywistości
wewnętrznej, naszego zobowiązania,
z Bożą pomocą, do powstrzymania się
od zła i do życia Ewangelią. Nie pości
naprawdę ten, kto nie umie karmić się
Słowem Bożym.
Post następnie tradycyjnie jest ściśle związany z jałmużną. Święty Leon
Wielki uczył w jednej ze swych mów
nt. Wielkiego Postu: „Tyle, ile każdy
chrześcijanin ma obowiązek czynić
w każdym czasie, powinien teraz to
praktykować z jeszcze większą troską
i pobożnością, aby się wypełniła apostolska norma postu wielkopostnego, polegającego na powstrzymaniu
się nie tylko od pokarmu, ale także
i przede wszystkim od grzechów. Następnie do tych obowiązków i świętych
postów żadne inne dzieło nie może się
łączyć pożyteczniej niż jałmużna, która
pod jedynym imieniem «miłosierdzia»
obejmuje wiele dobrych dzieł. Pole
dzieł miłosierdzia jest rozległe. Nie tylko bogaci i zamożni mogą obdarzać innych jałmużną, ale także ci, którzy żyją
skromnie i ubogo. I tak oto choć nierówni w dobrach losu, wszyscy mogą
być równi w poczuciu pobożności duszy” (Mowa 6 na Wielki Post, 2: PL 54,
286). Święty Grzegorz Wielki przypo-
minał w swej Regule Duszpasterskiej,
że post stał się święty ze względu na
cnoty, jakie mu towarzyszą, zwłaszcza
miłosierdzia, każdego czynu wielkodusznego, który daje ubogim i potrzebującym owoc naszego wyrzeczenia
(por. 19, 10-11).
Wielki Post jest ponadto uprzywilejowanym czasem modlitwy. Święty
Augustyn mówi, że post i jałmużna są
„dwoma skrzydłami modlitwy”, które
ułatwiają jej zapał i dotarcie do Boga.
Stwierdza on: „W ten sposób nasza modlitwa, odmawiana w pokorze i miłości,
w poście i jałmużnie, w umiarkowaniu
i w przebaczeniu za doznane zniewagi, przynosząc rzeczy dobre i nie przywracając złych, oddalając nas od złego
i czyniąc dobro, szuka pokoju i go osiąga. Dzięki skrzydłom tych cnót modlitwa nasza szybuje bezpiecznie i łatwiej
zostaje zaniesiona aż do nieba, gdzie
Chrystus – nasz pokój, nas poprzedził”
(Kazanie 206, 3 na Wielki Post: PL 38,
1042). Kościół wie, że ze względu na naszą słabość, męczące jest zachowanie
milczenia, aby stanąć przed Bogiem
i ma świadomość naszych uwarunkowań jako stworzeń, uzależnionych od
Niego i grzeszników potrzebujących
Jego miłosierdzia, dlatego w okresie
Wielkiego Postu zaprasza do jeszcze
wierniejszej i intensywniejszej mo-
dlitwy oraz do dłuższego rozważania
Słowa Bożego. Święty Jan Chryzostom
(Złotousty) zachęca: „Przyozdób swój
dom skromnością i pokorą dzięki praktykowaniu modlitwy. Niech rozbłyśnie
twe mieszkanie światłem sprawiedliwości, ozdób swe ściany dobrymi dziełami jak powłoką z czystego złota, a na
miejscu murów i kamieni umieść wiarę
i nadprzyrodzoną wspaniałomyślność,
stawiając ponad wszystko, na wysokości szczytu, modlitwę dla ozdoby całego zespołu. W ten sposób przygotuj
Panu godne mieszkanie, tak Go przyjmij we wspaniałym pałacu. On udzieli
ci przemiany twej duszy w świątynię
Jego obecności” (Kazanie 6. o modlitwie: PG 64, 466).
Drodzy przyjaciele, na tej wielkopostnej drodze uważnie wsłuchujemy
się w Chrystusowe wezwanie o naśladowania Go w sposób najbardziej
zdecydowany i spójny, odnawiając
łaskę i zobowiązania naszego chrztu,
aby porzucić człowieka starego, który jest w nas i na nowo przyoblec się
w Chrystusa, aby – będąc odnowionymi – dojść do Wielkiejnocy i móc powiedzieć wraz ze św. Pawłem: „Teraz
zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie
Chrystus” (Gal 2, 20). Życzę wszystkim
dobrej drogi wielkopostnej!
kg
Anioł Pański, 13 marca 2011
Drodzy Bracia i Siostry!
Dzisiaj mamy Pierwszą Niedzielę
Wielkiego Postu – czterdziestodniowego okresu liturgicznego, który jest
w Kościele duchową wędrówką, przygotowującą do Wielkiejnocy. Chodzi
w istocie o naśladowanie Jezusa, który
kieruje się zdecydowanie ku Krzyżowi,
będącemu uwieńczeniem Jego misji
zbawienia. Jeśli zadamy sobie pytanie:
dlaczego Wielki Post? Dlaczego Krzyż?,
to odpowiedź w wymiarze radykalnym
jest taka: ponieważ istnieje zło, co więcej – grzech, który według Pisma Świętego jest głęboką przyczyną wszelkiego
zła. Ale stwierdzenie to nie jest do końca
uświadamiane i wielu nie przyjmuje samego słowa „grzech”, zakłada ono bowiem religijną wizję świata i człowieka.
W rzeczywistości jest prawdą, że jeśli
usuwa się Boga z widnokręgu świata,
nie można mówić o grzechu. Gdy zasłoni się słońce, znikają cienie, cień ukazuje się tylko wtedy, gdy jest słońce; podobnie przesłonięcie Boga pociąga za
sobą nieuchronnie zasłonięcie grzechu.
B11.indd 23
Dlatego znaczenie grzechu – który jest
czymś innym niż „poczucie winy”, jak
chce tego psychologia – uzyskuje się,
odkrywając na nowo poczucie Boga.
Wyraża to Psalm „Miserere”, przypisywane królowi Dawidowi w związku z jego
podwójnym grzechem cudzołóstwa i
zabójstwa: „Przeciwko Tobie samemu
zgrzeszyłem” (Ps 50 [51],6) – mówi Dawid, zwracając się do Boga.
W obliczu zła moralnego Bóg zajmuje
postawę tego, który przeciwstawia się
grzechowi i ratuje grzesznika. Bóg nie
znosi zła, gdyż jest Miłością, Sprawiedliwością i Wiernością; i właśnie dlatego nie
chce śmierci grzesznika, ale chce, aby się
on nawrócił i żył. Aby zbawić ludzkość,
Bóg interweniuje: widzimy to przez całą
historię ludu żydowskiego, począwszy
od wyzwolenia z Egiptu. Bóg jest zdecydowany wyzwolić swoje dzieci z niewoli, aby poprowadzić je do wolności.
A najcięższą i najgłębszą niewolą jest
właśnie niewola grzechu. Dlatego Bóg
zesłał swego Syna na świat: aby uwolnić
ludzi od panowania szatana – „źródła i
przyczyny wszelkiego grzechu”. Zesłał
Go w naszym śmiertelnym ciele, aby
stał się On ofiarą odkupienia, umierając
za nas na krzyżu. Temu planowi zbawienia ostatecznego i powszechnego
diabeł przeciwstawia się ze wszystkich
sił, jak pokazuje to zwłaszcza Ewangelia
o kuszeniu Jezusa na pustyni, czytana
co roku w Pierwszą Niedzielę Wielkiego Postu. Wejście bowiem w ten okres
liturgiczny oznacza za każdym razem
opowiedzenie się za Chrystusem przeciw grzechowi, podjęcie – zarówno jako
jednostki, jak i jako Kościół – duchowej
walki z duchem zła (Środa Popielcowa,
Kolekta).
Módlmy się zatem o macierzyńską
pomoc Najświętszej Maryi Panny na
dopiero co rozpoczętą drogę duchową, aby była ona bogata w owoce
nawrócenia. O szczególną pamięć w
modlitwie proszę dla mnie i dla moich
współpracowników z Kurii Rzymskiej,
którzy dzisiaj wieczorem rozpoczniemy tygodniowe rekolekcje.
kg
WAT YK AN
Papież: Wielki Post jest czasem walki ze złem moralnym
23
2011-03-13 23:20:52
Benedykt XVI: często jesteśmy jedyną Ewangelią,
jaką czytają współcześni ludzie
Warto dobrze przeżyć Wielki Post, by
dać świadectwo żywej wiary światu
przeżywającemu trudności, potrzebującemu powrotu do Boga i potrzebującemu nawrócenia. Mówił o tym
Benedykt XVI podczas Mszy św. sprawowanej 9 marca w rzymskiej bazylice
św. Sabiny. Zgodnie z wieloletnią tradycją właśnie w tej świątyni, będącej siedzibą Kurii Generalnej Zakonu Dominikańskiego, rozpoczynają się stationes
quaresimali – wielkopostne czuwania
katolików Wiecznego Miasta. Eucharystię poprzedziła procesja z benedyktyńskiej bazyliki św. Anzelma.
Ojciec Święty zauważył, że zazwyczaj
Wielki Post postrzegany jest jako czas
smutku i szarości życia. Tymczasem jest
to cenny, pełen znaków dar Boga. Czas
zmierzania do Paschy Pana. Analizując
czytania mszalne Benedykt XVI podkreślił, że pierwsze z nich, zaczerpnięte z księgi proroka Joela, nawołuje do
nawrócenia, które nie ma być aktem
powierzchownym i przemijającym, ale
drogą duchową, zakładającą szczery żal.
Powrót do Boga obejmuje uznanie
Jego świętości, mocy i Jego majestatu. – To nawrócenie jest możliwe,
gdyż Bóg jest wielki w swej miłości.
Jego miłosierdzie odradza nas, tworząc w nas serce czyste, przywracając
nam radość zbawienia. Bóg nie pragnie śmierci grzesznika, lecz jego nawrócenia i życia – przypomniał papież.
Podkreślił, że czterdzieści dni Wielkiego Postu to szczególny czas doświadczania miłosiernej miłości Boga.
– Ponownie daje On nam swoje przebaczenie, zapraszając nas, abyśmy
do Niego wrócili, aby nam dać nowe
serce, oczyszczone z uciskającego je
zła. Nasz świat potrzebuje, aby Bóg
go nawrócił, potrzebuje Jego przebaczenia i Jego miłości, potrzebuje nowego serca – stwierdził Benedykt XVI.
Zwrócił uwagę, że nawrócenie jest dziełem łaski Bożej i nieustannym zadaniem
dla całego Kościoła, który obejmuje także grzeszników i który będąc „świętym
i zarazem ciągle potrzebującym oczyszczenia, podejmuje ustawicznie pokutę
i odnawia się. Ten wysiłek nawrócenia
nie jest jedynie dziełem ludzkim. Jest on
poruszeniem «skruszonego serca» (Ps
51, 19) dotkniętego łaską, pobudzającą
do odpowiedzi na miłosierną miłość
Boga, który pierwszy nas umiłował”.
Papież zaznaczył, że w gruncie rzeczy
wszyscy ludzie potrzebują Bożej łaski,
oświecającej umysł i serce człowieka.
Wszyscy mogą się otworzyć na Boże
działanie i Bożą miłość przez świadectwo życia chrześcijan. – Powinniśmy
być żywym orędziem, tym bardziej
że w wielu wypadkach jesteśmy jedyną Ewangelią, jaką jeszcze czytają
ludzie współcześni – stwierdził Benedykt XVI. Jednocześnie podkreślił, że
wymóg ewangelizacji jest jeszcze jednym motywem, aby dobrze przeżyć
WAT YK AN
Papież: w Kościele nie brak zła,
ale przynależność do niego jest radością
– Istnieją w Kościele aspekty negatywne i trudne, bo jest on bardzo
ludzki. Napisano przecież: „przyjdą
wilki drapieżne”. Zawsze istnieje też
niebezpieczeństwo chwastu. Powinniśmy się jednak cieszyć, że należymy do Kościoła, że jesteśmy Kościołem – mówił Benedykt XVI podczas
spotkania z duchowieństwem diecezji rzymskiej. Odbyło się ono tradycyjnie na początku Wielkiego Postu.
Papież odpowiadał na zadawane mu
pytania.
24
Benedykt XVI zaznaczył, że kapłaństwo nie jest „zawodem użytecznym”.
Kapłan jest wybierany przez Ducha
B11.indd 24
Świętego i powinien postrzegać wszelkie sprawy w Bożej perspektywie.
Papież mówił następnie o zadaniach
kapłana, a zwłaszcza „służbie”. Zacytował stwierdzenie św. Pawła z 20 rozdziału Dziejów Apostolskich: „Służyłem
Panu”. W tym kontekście podkreślił, że
każdy duchowny musi być sługą, czyli
nie czynić tego, co jemu służy, co jest
dla niego sympatyczne, ale „pozwolić,
by nałożono mu jarzmo Pana”. – Wszyscy od diakona do papieża jesteśmy
wezwani do czynienia rzeczy, które nie
od razu nam odpowiadają. Powinniśmy
jednak dać Kościołowi to, czego od nas
oczekuje – powiedział Ojciec Święty.
st
Wielki Post – „dać świadectwo żywej
wiary światu przeżywającemu trudności, potrzebującemu powrotu do
Boga i potrzebującemu nawrócenia”.
Nawiązując do czytanej tego dnia Ewangelii według św. Mateusza i wymienionych tam dzieł pokuty: jałmużny, modlitwy i postu, Ojciec Święty podkreślił, iż
Pan Jezus przestrzega przed traktowaniem ich w sposób formalistyczny. Przeciwnie – zachęca, by przeżywać je jak
najgłębiej – nie ze względu na miłość
własną, ale ze względu na umiłowanie
Boga – jako środków na drodze nawrócenia ku Niemu. – Jałmużna, post i modlitwa: to drogi Bożej pedagogiki, która
towarzyszy nam nie tylko w Wielkim
Poście, na spotkanie z zmartwychwstałym Panem: jest to droga, którą trzeba
podążać bez ostentacji, w przekonaniu,
że Bóg Ojciec potrafi czytać i dostrzec
także to, co jest ukryte w tajemnicy naszych serc – powiedział papież.
Po homilii nastąpiło poświęcenie popiołu. Następnie głowę Benedykta XVI
posypał kardynał Jozef Tomko, pełniący
honory gospodarza uroczystości, gdyż
bazylika św. Sabiny jest kościołem tytularnym tego słowackiego purpurata
kurialnego, emerytowanego prefekta Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów. Potem Ojciec Święty posypał
popiołem głowy swych najbliższych
współpracowników, w tym sekretarza
stanu, kard. Tarcisio Bertonego, a także
niektórych wiernych.
st
W Internecie na stronach Radia
Watykańskiego można nie tylko
słuchać wypowiedzi Ojca Świętego, znaleźć ważne dokumenty
i informacje, ale także oglądać
bezpośrednie transmisje ze Stolicy Apostolskiej.
Jest to nowa oferta dla dziennikarzy z całego świata: po wejściu na
stronę www.radiovaticana.org, należy otworzyć specjalny „Audio Video
Player”
Ks. Andrzej Koprowski SI, dyrektor
programowy papieskiej rozgłośni
wyjaśnia, że „Audio Video Player”
został otwarty z okazji niedawnej
rocznicy 80-lecia Radia. – Mam nadzieję, że z czasem i świeckie agencje
informacyjne zobaczą, że warto tam
zaglądać – mówi jezuita.
mp
2011-03-13 23:20:52
Zapewne na początku kwietnia zostanie opublikowana instrukcja Papieskiej Komisji Ecclesia Dei, wskazująca
kryteria stosowania motu proprio Benedykta XVI „Summorum Ponticum” z 7
lipca 2007 na temat możliwości sprawowania Mszy św. w języku łacińskim,
w tzw. rycie trydenckim. Donosi o tym
w swym internetowym blogu watykanista „Il Giornale”, Andrea Tornielli.
Instrukcja wykonawcza zostanie
podpisana przez prefekta Kongregacji
Nauki Wiary, a zarazem przewodniczącego Papieskiej Komisji Ecclesia Dei,
kard. Williama Levadę. Jej tekst jest
obecnie tłumaczony z włoskiego na łacinę oraz na inne języki.
Według Tornielliego instrukcja potwierdza, że motu proprio „Summorum
Ponticum” jest powszechnym prawem
Kościoła i wszyscy są zobowiązani do
jego stosowania. Stwierdza jednocześnie, że należy zapewnić możliwości
sprawowania Mszy św. trydenckiej
wszędzie tam, gdzie istnieją grupy
wiernych, pragnących w niej uczestniczyć – nie precyzując, jak wiele osób
powinno taką grupę tworzyć.
Przygotowywany dokument powiada, że kandydaci do kapłaństwa
powinni poznać język łaciński i sposób
sprawowania Mszy św. według rytu
trydenckiego. Precyzuje, że sacerdos
idoneus – kapłan który może celebrować tę liturgię, nie musi być ekspertem
języka łacińskiego. Wystarczy, że potrafi
czytać i rozumie, co czyta oraz wypowiada podczas liturgii. Jednocześnie
zaznaczono, że biskupi nie mogą wydawać norm ograniczających uprawnienia
zawarte w motu proprio, czy zmieniające warunki, w jakich można z nich korzystać. W rycie przedsoborowym, tam
gdzie istnieje stabilna grupa wiernych,
przywiązanych do liturgii łacińskiej,
może być również sprawowane Triduum Paschalne. Natomiast członkowie
zakonów mogą sprawować liturgię we
właściwych swojej rodzinie zakonnej rytach w języku łacińskim, tak jak miało to
miejsce przed reformą z roku 1970.
Watykanista „Il Giornale” przypomina, że Papieska Komisja Ecclesia Dei od
dwóch lat powiązana jest z Kongregacją Nauki Wiary, a jej zadaniem jest rozstrzyganie – w imieniu papieża – wątpliwosci i nieporozumień.
st
B11.indd 25
Watykańskie rekolekcje pod znakiem Jana Pawła II
Zaproszony w tym roku do głoszenia
rekolekcji wielkopostnych dla papieża i jego współpracowników ojciec
François-Marie Léthel, karmelita bosy,
wykładowca Papieskiego Fakultetu
Teologicznego Teresianum i sekretarz
Papieskiej Akademii Teologicznej,
rozważania swoje zatytułował „Światłość Chrystusa w sercu Kościoła – Jan
Paweł II i teologia świętych”.
Rekolekcje nawiązują do zbliżającej
się beatyfikacji papieża Polaka, i jako
takie nie mają precedensu w historii
Kościoła. Dotyczą zarówno postaci
Jana Pawła II, jak i świętych oraz błogosławionych, których ogłosił w czasie
pontyfikatu.
Ojciec Léthel podkreśla, że tematyka
książeczki przygotowanej przez Prefekturę Domu Papieskiego ma dopomóc
w przygotowaniu duchowym do be-
atyfikacji Jana Pawła II. Pośród postaci
świętych pragnie wskazać na dwoje,
szczególnie bliskich Janowi Pawłowi II: św. Ludwika Marię Grignion de
Montfort, od którego papież Wojtyła
zaczerpnął motto swego pontyfikatu:
„Totus Tuus” oraz św. Teresę z Lisieux,
doktor scientia amoris – wiedzy miłości. Inni święci, których pragnie ukazać, to teolog Krzyża, św. Anzelm oraz
teolog światła Chrystusa – św. Tomasz
z Akwinu. Kolejne dwie święte, będące
przewodniczkami papieskich rekolekcji to św. Katarzyna ze Sieny, dążąca do
reformy Kościoła głęboko zranionego
grzechami swych członków oraz Joanna d’Arc.
W związku z rekolekcjami od 13 do
19 marca nie będzie żadnych papieskich audiencji, w tym środowej audiencji ogólnej.
ml, st
Kard. Bertone o Asyżu
W październiku z udziałem Benedykta
XVI odbędą się w Asyżu uroczystości
z okazji 25. rocznicy spotkania przedstawicieli wszystkich religii świata.
Na łamach czasopisma tamtejszych
franciszkanów „San Francesco Patrono d’Italia” ideę tych obchodów przybliżył sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone.
„Pamięć o tamtym wydarzeniu nigdy nie zgasła, owszem, od tamtej pory
poszerzyła się droga dialogu międzyreligijnego w Kościele i poza nim, do
tego stopnia, że z biegiem lat narastała
potrzeba zorganizowania nowego zna-
czącego wydarzenia, które byłoby dla
świata mocnym sygnałem powszechnej
potrzeby pokoju” – napisał kard. Bertone.
Zdaniem watykańskiego sekretarza stanu „Benedykt XVI (tak jak Jan Paweł II w
1986 roku) proponuje braciom chrześcijanom różnych wyznań i przedstawicielom różnych tradycji religijnych całego
świata, a symbolicznie wszystkim ludziom dobrej woli, by przeżywali własną
wiarę jako służbę sprawie pokoju”.
„Jeśli chodzi o starania o pokój to
Benedykt XVI, Jan Paweł II oraz papieże, którzy byli ich poprzednikami w XX
wieku, uznani być mogą za liderów” –
uważa kard. Bertone.
ml
Nowa ustawa o obywatelstwie
Od 1 marca osoby mieszkające na
terenie Państwa Watykańskiego nie
będą automatycznie nabywały jego
obywatelstwa. To skutek promulgowanej 22 lutego przez Benedykta XVI
„Ustawy o obywatelstwie, zamieszkaniu i dostępie do Watykanu”.
Nowa ustawa przewiduje, że członkowie rodzin osób, które wypełniają obowiązki lub pełnią swoją służbę w Watykanie nie będą już nabywali obywatelstwa
watykańskiego automatycznie, lecz po
złożeniu i przyjęciu odpowiedniego podania. Ustawa reguluje też zasady przyznawania mieszkań na teren Watykanu.
Zgodnie z nią obywatelami Państwa Watykańskiego są kardynałowie
mieszkający w Państwie Watykańskim
lub w Rzymie, dyplomaci Stolicy Apostolskiej oraz osoby mieszkające na
terenie Watykanu z tytułu pełnionych
obowiązków lub służby.
Obecnie Państwo Watykańskie liczy
572 obywateli, a na jego terytorium
mieszkają 444 osoby, z których 221 nie
posiada obywatelstwa watykańskiego.
Pomimo istniejących ograniczeń na
teren Państwa Watykańskiego licznie
napływają pielgrzymi i turyści z całego
świata. W ubiegłym roku w uroczystościach z udziałem Ojca Świętego wzięło
udział 2,27 mln osób, 4,6 mln turystów
zwiedziło Muzea Watykańskie, a 18 mln
Bazylikę św. Piotra. Co roku na teren
Państwa Watykańskiego wjeżdża też
2,1 mln pojazdów.
st
WAT YK AN
Wkrótce instrukcja
na temat celebracji
„przedsoborowej”
Mszy św.
25
2011-03-13 23:20:52
Węgry
Niech rok 2012 będzie
Europejskim Rokiem
Rodziny
Sprawujące obecnie prezydencję
w Unii Europejskiej Węgry proponują,
aby rok 2012 był Europejskim Rokiem
Rodziny. O inicjatywie poinformował
odpowiedzialny za politykę rodzinną
w węgierskim rządzie wiceminister
sprawiedliwości Bence Rétvári.
W rozmowie z katolickim tygodnikiem „Magyar Kurír” ocenił on, że
w minionych latach w polityce wobec
rodziny popełniono ma Węgrzech wiele błędów. Aby je naprawić, państwo
powinno – poprzez ulgi podatkowe
oraz przejście z opodatkowania indywidualnego na rodzinne – zachęcać
do zawierania małżeństw i posiadania
potomstwa.
Rétvári, mimo ciężkiej sytuacji ekonomicznej kraju, jest optymistą. Rząd
zamierza zachęcać do wielodzietności
wspierając finansowo matki, tak aby
przez trzy lata mogły się zajmować wychowywaniem dzieci w domu. Ułatwi
im też dostęp do pracy w niepełnym
wymiarze.
– Równolegle do pomocy finansowej, chce przekazać społeczeństwu
przesłanie, że autonomia rodziny jest
ważniejsza niż wszystkie inne – podkreślił Rétvári.
Według niego, przygotowanie do
małżeństwa powinno być częścią nauczania w szkole.
– Równie ważna jest rozbudowa sieci
żłobków i przedszkoli – powiedział wiceminister. I przypomniał, że obecnie
na Węgrzech łatwiej znaleźć miejsce
dla dziecka w gimnazjum niż w żłobku.
Równolegle rząd likwiduje przepisy
dyskryminujące kościelne instytucje,
zajmujące się dziećmi.
tom
Cypr
EUROPA
Biskupi Europy
Południowo-Wschodniej
obradowali w Nikozji
26
B11.indd 26
Doroczne spotkanie przewodniczących episkopatów Europy Południowo-Wschodniej odbyło się 3-6 marca
w Nikozji na Cyprze. Zorganizowała
je po raz jedenasty Rada Konferencji
Biskupich Europy (CCEE). Głównym
tematem obrad było duszpasterstwo
młodzieży.
Do stolicy Cypru przyjechali przedstawiciele episkopatów Albanii, BośniHercegowiny, Bułgarii, Cypru, Grecji,
Mołdowy, Rumunii oraz Międzynarodowej Konferencji Biskupiej św. Cyryla
i Metodego, obejmującej Czarnogórę, Macedonię i Serbię. W spotkaniu
uczestniczył też łaciński patriarcha Jerozolimy, abp Fouad Twal.
Biskupi skierowali apel do młodych
katolików krajów Europy Południowo-Wschodniej. Wezwali ich, by nie
zniechęcali się: choć są mniejszością
religijną w swoich krajach, znajdują się
w komunii z milionami młodych katolików na całym świecie, co ukaże Światowy Dzień Młodzieży w Madrycie. – Nie
jesteście jedynymi, którzy wierzą i pokładają nadzieję w Chrystusie – zapewnili hierarchowie.
Dodali, że znane im są trudności
związane z rozpadem rodzin, ze znalezieniem stałej pracy, z „zaćmieniem
zmysłu Boga” w społeczeństwie...
Mimo to biskupi ufają, że młodzi nie
będą poddawać się biernie chwilowym
modom, że pragną życia duchowego,
co wyrażają trwaniem na modlitwie.
– Możecie stać się zaczynem, który da
nowy zapał naszym rozleniwionym
i często zniechęconym wspólnotom –
napisali hierarchowie.
Wezwali, by zgodnie z hasłem sierpniowego Światowego Dnia Młodzieży:
„Zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie, mocni w wierze”, oparli swoje życie
na osobie Chrystusa.
Uczestnicy spotkania zostali przyjęci przez prezydenta Cypru, Dimitrisa
Christofiasa, odwiedzili lokalne wspólnoty chrześcijańskie, w tym maronitów
północnej części wyspy, zajętej przez
Turków. Obrady zakończyła Msza św.
w maronickiej katedrze Matki Bożej Łaskawej w Nikozji.
pb
Wielka Brytania
33 grupy anglikanów
przechodzą na katolicyzm
33 grupy brytyjskich anglikanów rozpoczęły 9 marca oficjalne przygotowania do przyjęcia wiary katolickiej
i katolickiego sakramentu bierzmowania. Nastąpi to w Wielki Czwartek
lub w czasie Wigilii Paschalnej.
To oni będą kształtować ordynariat dla byłych anglikanów, utworzony przez Stolicę Apostolską na mocy
konstytucji apostolskiej Benedykta XVI
„Anglicanorum coetibus” z 4 listopada
2009. Od powodzenia tej inicjatywy za-
leżą nawrócenia kolejnych anglikanów,
którzy postanowili poczekać z konwersją, aż ordynariat nabierze realnych
kształtów.
Tymczasem 5 marca katolickie święcenia kapłańskie przyjął czwarty z byłych biskupów anglikańskich – Edwin
Barnes. Ponieważ jest on żonaty, nie
będzie mógł przyjąć sakry biskupiej.
– Wiem, że może to być dla ciebie trudne – mówił w homilii biskup Crispian
Hollis.
Dodajmy, że święcenia kapłańskie
byłych anglikańskich pastorów zaplanowane zostały na uroczystość
Zesłania Ducha Świętego. Pierwszy
ordynariat dla anglikańskiego duchowieństwa i wiernych, którzy wyrazili
pragnienie pełnej jedności z Kościołem katolickim, utworzyła Kongregacja
Nauki Wiary, 15 stycznia br. Nosi on nazwę Ordynariat Personalny Matki Bożej
z Walsingham, a jego patronem jest
bł. Jan Henryk Newman. Benedykt XVI
mianował też jego pierwszego przełożonego w osobie ks. Keitha Newtona,
który wraz z dwoma byłymi biskupami anglikańskimi: Johnem Charlesem
Broadhurstem i Andrew Burnhamem
przyjął święcenia kapłańskie w Kościele katolickim.
kg, st
Irlandia
Pielgrzymka papieża
w 2012 roku
Benedykt XVI w przyszłym roku może
pojechać do Irlandii. Wizyta apostolska na Zielonej Wyspie miałaby związek z 50. Międzynarodowym Kongresem Eucharystycznym, który w dn.
10-17 czerwca odbędzie się w Dublinie. Stolica Apostolska nie potwierdziła jeszcze udziału papieża w tym
wydarzeniu.
Przekonanie o możliwej wizycie
Ojca Świętego potwierdzają jednak
władze Republiki Irlandii oraz rząd
Irlandii Północnej, należącej do Zjednoczonego Królestwa. Benedykt XVI
odwiedziłby zatem dwa państwa, na
które Zielona Wyspa jest podzielona,
a wizyta miałaby charakter ekumeniczny.
Nie udało się to Janowi Pawłowi II,
który w 1979 r. musiał odwołać wizytę
w Ulsterze wobec zagrożenia terrorystycznego ze strony IRA. Irlandia przyjęła wówczas papieża entuzjastycznie,
a w spotkaniach z nim wzięły setki tysięcy wiernych.
RV
2011-03-13 23:20:53
18 marca: ostateczny
wyrok w sprawie krzyży
w szkołach
18 marca Wielka Izba Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wyda ostateczny wyrok w sprawie
obecności krzyży we włoskich szkołach – twierdzą media nad Tybrem.
3 listopada 2009 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł,
że wieszanie krzyży w klasach narusza
„prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami”
oraz „wolność religijną uczniów”. Sprawę do trybunału skierowała Włoszka
fińskiego pochodzenia Soile Lautsi Albertin, która w 2002 r. wystąpiła do kierownictwa szkoły uczęszczanej przez jej
dwoje dzieci o usunięcie z klasy krzyża
w imię świeckiego charakteru państwa.
Trybunał skazał także rząd włoski na
zapłacenie kobiecie 5 tys. euro odszkodowania za „szkody moralne”. Było to
pierwsze orzeczenie ETPC w sprawie
obecności symboli religijnych w szkołach. Jego wyrok wywołał ostre protesty różnych środowisk, w tym Kościołów
chrześcijańskich w całej Europie.
st
Szwajcaria
Ekumeniczne „spotkanie
na szczycie”
25 marca, dojdzie we Fryburgu w Szwajcarii do ekumenicznego „spotkania na
szczycie”: przewodniczący Papieskiej
Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, kard. Kurt Koch spotka się z przewodniczącym Wydziału Zewnętrznych
Kontaktów Kościelnych Patriarchatu
Moskiewskiego, metropolitą Hilarionem (Ałfiejewem).
Okazją do spotkania będzie przyznanie metropolicie Hilarionowi tytularnej
profesury na Uniwersytecie we Fryburgu.
26 marca kard. Koch i metropolita Hilarion zasadzą dwa nowe drzewa w ogrodzie Teologicznej Biblioteki Specjalistycznej im. Waltera Nigga. Natomiast
27 marca odbędzie się koncert podczas którego zostanie wykonana symfonia psalmów metropolity Hilariona.
Będzie to kolejne w ciągu kilku dni spotkanie obu hierarchów. 19 marca zasiedli
obok siebie jako uczestnicy panelu dyskusyjnego podczas 4. międzynarodowego kongresu „Kirche in Not” (Pomoc
B11.indd 27
Kościołowi w Potrzebie) w Würzburgu.
Rozpatrywano temat zbliżenia katolicko-prawosławnego w 20 lat po rozpadzie Związku Radzieckiego.
ts
Podczas wizyty w Moskwie przewodniczący Papieskiej Rady ds.
Popierania Jedności Chrześcijan
kard. Kurt Koch spotkał się 13
marca z miejscowymi katolikami.
Przed południem w katedrze Niepokalanego Poczęcia NMP odprawił dla nich Mszę św.
Wieczorem watykański „minister ds.
ekumenizmu” wziął udział w prawosławnej liturgii w cerkwi pod wezwaniem Radości Wszystkich Cierpiących.
Liturgii przewodniczył metropolita
Hilarion (Ałfiejew).
wr
Ponad dwadzieścia tysięcy książek przekażą włoskie i papieskie
uniwersytety bibliotece prawosławnej Moskiewskiej Akademii
Duchownej.
Zadeklarowano to na otwarciu
pierwszego na Półwyspie Apenińskim ośrodka studiów nad kulturą
rosyjską na uniwersytecie Ca’Foscari
w Wenecji. Przedstawicielom z Rosji
wręczono certyfikat na 21 568 książek historycznych, teologicznych
i filozoficznych, z różnych bibliotek
północnych Włoch i papieskich uniwersytetów Rzymu.
RV
Rosja
Kościół prawosławny:
najważniejsze wartości to...
Wiara, ojczyzna i wolność to trzy podstawowe wartości, na których winno
opierać się życie Rosjan XXI wieku. Tę
szczególną triadę przedstawił Rosyjski
Kościół Prawosławny (RKP) na posiedzeniu Rady Prawosławnych Stowarzyszeń Społecznych w Moskwie. Poinformował o tym 11 marca kierownik
synodalnego Wydziału ds. Stosunków
Wzajemnych Kościoła i Społeczeństwa
Patriarchatu Moskiewskiego ks. protojerej Wsiewołod Czaplin.
Jednocześnie zaznaczył, że jego departament nadal pracuje nad Zestawem
Odwiecznych Wartości Rosyjskich, opracowanym pod koniec stycznia br. przez
RKP. W toku dyskusji nad nimi „zgłoszono bowiem wiele ciekawych uwag”.
Ducowny przypomniał, że w trakcie prac
przygotowujących Zestaw ustalono spis
14 wartości. Są to: sprawiedliwość, patriotyzm, moralność, godność, rodzina,
kultura i tradycje narodowe, wolność,
pokój, solidarność, dobro człowieka,
pracowitość, jedność, wstrzemięźliwość
i ofiarność.
kg, wr
Ukraina
Kościół ma największe
społeczne zaufanie
Ponad 67 proc. obywateli Ukrainy
darzy pełnym lub dużym zaufaniem
Kościół (bez podawania, o jaki chodzi)
– wynika z badania opinii publicznej,
przeprowadzonego w lutym br. przez
Laboratorium Inicjatyw Ustawodawczych i spółkę TNS. Sondaż objął 1,2
tys. mieszkańców ponad 80 miejscowości wszystkich regionów kraju.
Badanie pokazało, że prezydentowi
kraju ufa „całkowicie” 9 proc. i „głównie”
21,8 proc., a „całkowicie nie ufa” 38,2
proc. i „głównie” 23,3. Najwyższej Radzie
Ukrainy „ufa w pełni” 3,2 proc. a „całkowicie nie ufa” 45,6 proc. badanych.
Stosunkowo wysokie wskaźniki zaufania społecznego, ale nie przekraczające połowy ankietowanych, mają
środki przekazu, zarówno ukraińskie,
jak i rosyjskie oraz zachodnie. Podobny
wynik uzyskały siły zbrojne. Znacznie
gorszy – miejscowe rady i urzędy administracji państwowej, związki zawodowe, milicja, prokuratura i sądy.
kg
HISZPANIA. Około 1,5 miliona euro
gotówki skradli złodzieje, którzy
włamali się do klasztoru św. Łucji
w Saragossie. Żyjące tu siostry cysterki przechowywały pieniądze
w plastikowych torbach.
Zakonnice oszczędzały od wielu lat.
Jedna z nich, s. Isabel Guerra, jest też
cenioną malarką. Każdy jej obraz, który powstaje dzięki oryginalnej technice, sprzedawany jest za dziesiątki
tysięcy euro. Siostra do malowania
nie używa pędzla, lecz noża, uzyskując w ten sposób niemal fotograficzną
precyzję szczegółów. Siostry zarabiają
na życie także wykonując usługi introligatorskie.
rk
FRANCJA. Z siedzibą, kapłanem, ale
bez wyznaczonego kościoła – taka
parafię personalną dla Cyganów
ustanowił ordynariusz podparyskiej diecezji Evry-Corbeil-Essonne,
bp Michel Dubost. Nosi ona wezwanie pierwszego cygańskiego błogosławionego, Zefiryna Giméneza.
Jej inauguracja odbyła się 13 marca
w Longpont-sur-Orge.
pb
EUROPA
Włochy
27
2011-03-13 23:20:53
Japonia
Polscy misjonarze
pomagają ofiarom
katastrofy
ŚWIAT
Polscy dominikanie pracujący w diecezji Sendai – najbardziej dotkniętej
katastrofalnym trzęsieniem ziemi –
biorą udział w akcji pomocy tamtejszej ludności.
28
B11.indd 28
Ojciec Czesław Foryś, proboszcz parafii Iwaki powiedział KAI: – Teren naszego kościoła, który znajduje się w centrum miasta, szczególnie ze względu na
wyjątkowo okazały parking, nadaje się
dobrze na miejsce schronienia w razie
klęsk żywiołowych. Taka jest też jego
rola w strategii miasta. Od 11 marca
mamy tu więc tłum koczujących ludzi,
zwłaszcza tych, którzy utknęli w Iwaki,
nie mogąc dostać się do swoich domów. Stale stoją tu pociągi, w tym te
superszybkie – shinkansen, pomimo
że ich tory wybudowano na wyjątkowo
silnych fundamentach. Wyczerpała się
woda, nie ma elektryczności. Pomimo
to staram się wraz z parafianami pomóc
ewakuowanym, na ile tylko możemy.
Trzęsienie wyrządziło szkody m.in.
w dachu nowego budynku kościoła.
Sam budynek ostał się dzięki nowym
technologiom, których użyto przy jego
wznoszeniu przed ok. 10 laty.
Z regionu wokół elektrowni jądrowej
Fukushima ewakuowano tymczasem
tysiące osób. Z tego powodu 13 marca do kościoła na Mszę św. nie przybyli
wierni z miejscowości położonych blisko elektrowni.
Portowe miasto Iwaki oddalone
jest o 70 km od elektrowni atomowej,
w której w wyniku trzęsienia ziemi
i wywołanego nim tsunami doszło do
awarii reaktorów.
– Ciągle nie mamy w Iwaki wody,
ustawiają się po nią długie kolejki. Rozdawana jest także żywność – mówił 13
marca KAI o. Foryś.
Dominikanin zwrócił uwagę na pewne symboliczne wydarzenia. – Będąc
dziś w kościele filialnym w Yumoto, byłem świadkiem następującej sceny. Na
placu przed kościołem stoi duża figura
Matki Bożej, pod którą podjeżdża beczkowóz z wodą. Ludzie ustawiają się
w długiej kolejce z wiadrami tuż przed
figurą. Paradoksalnie, to właśnie teraz
wielu mieszkańców Yumoto po raz
pierwszy miało w ogóle okazję przyjrzeć się z bliska wizerunkowi Matki Bożej oraz budynkowi kościoła, w którym
odbywają się niedzielne msze św. dla
małej, kilkunastoosobowej wspólnoty
katolików – opowiada polski dominikanin.
Z kolei w Onachama fale tsunami nie
zalały miasta, m. in. dzięki okazałemu
budynkowi kościoła i otaczającym go
murom. – Całkiem niedawno zamierzano go zburzyć, aby poszerzyć przebiegającą obok jezdnię. Sprzeciwili się
temu wierni i liczni mieszkańcy miasta,
gdyż jest to jeden z najstarszych tam
budynków. Kościół został wybudowany
staraniem dominikanów kanadyjskich
w latach 30. XX w. – mówi o. Foryś.
Z kolei o. Jerzy Widomski opowiedział nam o sytuacji w Fukushima,
gdzie jest proboszczem. W mieście,
a także w okolicy, gdzie są wspólnoty katolickie, zwłaszcza w Soma, Sukagawa i Shirakawa, nie mówiąc już
o samym Sendai są ofiary w ludziach.
Jeśli chodzi o budynki kościelne, najbardziej ucierpiał zabytkowy klasztor
Sióstr Notre Dame – Muzeum Zakonu
w Japonii. Był wybudowany przed
wojną, w przeciwieństwie do nowego, gdzie obecnie mieszkają siostry
i odbywają się wykłady w prowadzonym przez nie żeńskim Uniwersytecie
Sakura no Seibo (Matki Bożej Kwiatu
Wiśni). – Nasz kościół Matsukicho nie
jest tak stary – niedawno obchodził
50-lecie działalności – ale i tu pękła
podłoga i są znaczne szkody – powiedział o. Widomski.
Misjonarze w Tokio podziwiają umiejętność zorganizowania się japońskiego społeczeństwa, szczególnie w momentach klęsk żywiołowych. S. Roberta
Skowron (Siostry Opatrzności Bożej),
która właśnie leczy się w dużym szpitalu Kyosei Byouin mówi: – Mieliśmy tu [w
Tokio] co prawda „tylko” 5,5-stopniowe
trzęsienie ziemi, ale personel szpitala
spisał się na piątkę. Przeprowadził m.in
13 marca podczas modlitwy Anioł
Pański w Watykanie Benedykt
XVI wyraził „duchową bliskość
względem drogich mieszkańców”
Japonii, którzy „godnie i mężnie
stawiają czoło konsekwencjom
nieszczęść”. Zapewnił też o swej modlitwie za ofiary tragicznego trzęsienia ziemi i tsunami.
tom
W kaplicy Uniwersytetu Sacred
Heart w Tokio odprawiono 13 marca Mszę św. za ofiary kataklizmu
w północno-wschodniej części
Japonii. Eucharystię koncelebrowali franciszkanin o. Masatoshi Kodaira
oraz dominikanin o. Paweł Janociński, duszpasterz japońskiej Polonii
i korespondent KAI.
o. pj
szybką ewakuację wszystkich, którzy
przyszli odwiedzić chorych. Okazuje
się, że zapasowymi schodami można
się stąd b. szybko wydostać – opowiada polska zakonnica.
Korespondent KAI, o. Paweł Janociński podczas wstrząsów był w oddalonej
o 50 km. od Tokio miejscowości Sagami Ono. Jak opisuje, stanęły wszystkie
pociągi. Sytuację jednak szybko opanowano. Pojawiły się dziesiątki woluntariuszy. Dla setek osób oczekujących
na powrót do Tokio otwarto duże sale
w pobliskim hotelu. Tam rozdzielano
koce i wodę do picia. Na szczęście, po
dokładnym sprawdzeniu torów po północy, pociągi – chociaż w zwolnionym
tempie – ruszyły.
o. pj
Azjatyccy ambasadorzy
w Watykanie
– We współczesnym świecie coraz
bardziej rośnie znaczenie krajów azjatyckich, nie tylko ich gospodarek, ale
również kultur. Dlatego trzeba otwierać te ludy na chrześcijaństwo, na
to, co wniosło. Tak kard. Gianfranco
Ravasi wyjaśnił cel spotkania przedstawicieli Kurii Rzymskiej z ambasadorami 22 krajów azjatyckich przy
Stolicy Apostolskiej. Odbyło się ono
10 marca, a gospodarzem był właśnie
przewodniczący Papieskiej Rady ds.
Kultury.
– Spotkanie to było częścią wielkiego projektu mającego na celu nawiązanie dialogu ze wszystkimi kulturami, które zaczynają się w świecie
liczyć – powiedział kard. Ravasi Radiu
Watykańskiemu. – Zazwyczaj nie są to
kultury chrześcijańskie – dodał. – Azja
kojarzy nam się dziś przede wszystkim
z nowymi potęgami politycznymi, gospodarczymi i kulturalnymi, jak Chiny
czy Indie. W ramach tego projektu zamierzamy zapoznać te ludy z chrześcijańską wizją świata. Wizja ta w niektórych punktach jest zbieżna z kulturami
azjatyckimi, w innych zaś jawi się jako
bardzo oryginalna. Tak jest przede
wszystkim z godnością osoby ludzkiej
czy z kwestią wolności... Ale te rozbieżności przejawiają się również w takich
zagadnieniach, jak śmierć, miłość, cierpienie, zło. To wszystko ma też oczywiście wpływ na pojmowanie gospodarki
i społeczeństwa – mówił kard. Ravasi.
Planowane są podobne spotkania
dla dyplomatów z Afryki i Ameryki Łacińskiej.
RV
2011-03-13 23:20:54
Dalajlama zapowiada
wycofanie się z polityki
Dalajlama XIV zapowiedział 10 marca,
że w najbliższych dniach przestanie
być głową rządu tybetańskiego na
uchodźstwie. W przemówieniu, wygłoszonym w 52. rocznicę powstania
antychińskiego, które m.in. doprowadziło do jego ucieczki do Indii,
duchowy przywódca Tybetańczyków
wyjaśnił, że z decyzją tą nosił się od
dawna, ale obecnie zaproponuje poprawki do konstytucji, aby jego rodacy byli zarządzani przez przywódcę,
„wybranego w sposób wolny”.
Na razie nie wiadomo jeszcze, czy
rząd emigracyjny, który ma się zebrać
14 marca, przyjmie decyzję „Oceanu
Mądrości” (tak brzmi jeden z tytułów
Dalajlamy). Sam zainteresowany wielokrotnie zapowiadał, że chce się poświęcić wyłącznie sprawom duchowym jako
przywódca buddyzmu tybetańskiego.
Wyraził również nadzieję, że będzie
mógł wrócić do Tybetu, skąd musiał
uciekać w 1959. Władze chińskie ze swej
strony często oskarżały i nadal oskarżają Dalajlamę XIV, że jest tylko chytrym
politykiem, zmierzającym do niepodległości Tybetu. W rzeczywistości on sam
wielokrotnie powtarzał, że opowiada się
wyłącznie za „autonomią kulturalną i religijną” swojej ojczyzny. Swą obecną decyzję duchowy przywódca Tybetańczyków ogłosił w okresie przygotowań do
zaplanowanych na 20 marca wyborów
nowego premiera i rządu na uchodźstwie. Władze chińskie nie uznają ani
samych wyborów, ani ich wyników.
kg
Bangladesz
Atak na katolików
Siedem spalonych domów i sześć osób
ciężko rannych – to wstępny bilans
napadu muzułmańskich bojówek na
katolicką wioskę Banglagar w północno-zachodnim Bangladeszu. Katolików zaatakowano kijami i maczetami.
W ogniu stracili cały swój majątek.
Pretekstem zajścia był spór o ziemię.
Na pomoc poszkodowanym pospieszyła miejscowa Caritas. Dostarczono im
plandeki oraz ryż. Zapewniono również
pomoc prawną. Jak donosi miejscowy
proboszcz, ks. Anthony Sen, wieśniacy
obawiają się jednak kolejnych ataków ze
strony muzułmańskich sąsiadów.
B11.indd 29
Chrześcijanie stanowią w tym kraju
znikomą mniejszość, poniżej jednego
procenta mieszkańców. Religią dominującą w Bangladeszu jest islam.
RV
Etiopia
Niszczyli wszystko,
co należało do chrześcijan
Tłum ekstremistów islamskich podpalił 59 kościołów i 28 domów rodzin
chrześcijańskich w miejscowości Asendabo koło miasta Jimma w prowincji
Oromia, w południowo-zachodniej
części Etiopii. Miejscowe źródła twierdzą, iż ok. 10 tysięcy muzułmanów
napadło 7 marca na swych chrześcijańskich sąsiadów, gdy rozeszła się
pogłoska jakoby ktoś z chrześcijan
zniszczył egzemplarz Koranu.
Napastnicy z okrzykami „Allah akbar” (Bóg jest wielki) niszczyli na swej
drodze wszystko, co należało do chrześcijan, przede wszystkim niewielkie
świątynie wiejskie i mieszkania. Według
niepotwierdzonych danych, w wyniku
zamieszek zginął co najmniej jeden
chrześcijan, setki ludzi zostało rannych,
a ponad 4 tysiące musiało opuścić rodzinne strony. 9 marca dziennik „Sudan Tribune” podał, że policja etiopska
zatrzymała co najmniej 130 osób, podejrzanych o podpalenia i zniszczenia
koło Jimmy. Zapowiedziała również, że
nie wyklucza dalszych aresztowań.
Etiopia jest państwem, które od 2 tysięcy lat zamieszkują w większości chrześcijanie, należący do tzw. niechalcedońskiego nurtu Kościołów, ale co najmniej
40 proc. mieszkańców wyznaje islam, a
odsetek ten stale wzrasta. Już dziś muzułmanie stanowią większość w niektórych prowincjach i regionach kraju, m.in.
właśnie w Oromii. Dotychczas jednak
w Etiopii nie dochodziło do poważniejszych napięć i walk na tle religijnym.
kg
Egipt
13 ofiar starć
z muzułmanami w Kairze
Po 7 marca w starciach między chrześcijanami a muzułmanami pod siedzibą telewizji w Kairze życie straciło 13
osób, a 70 odniosło rany. Przez kilka
dni w stolicy Egiptu chrześcijanie protestowali przeciwko spaleniu 5 marca
kościoła koptyjskiego pw. św. Miny i św.
Jerzego w wiosce Soul Atfif, leżącej 30
km na południe od Kairu.
Przed siedzibą telewizji ok. 4 tys. osób
domagało się odbudowania zniszczonej
świątyni, służącej 12 tysiącom wiernych.
Według włoskiej agencji misyjnej Asianews protesty miały charakter precedensowy. Po raz pierwszy chrześcijanie
gromadzili się bowiem publicznie poza
swymi kościołami. Ich postulaty popierała także część muzułmanów.
st, b
Przywódcy islamscy
i manifestanci bronią
koptów
Wielki immam islamskiego uniwersytetu Al-Azhar w Kairze, Ahmad al-Tajjib potępił atak na kościół koptyjski
pw. św. Miny i św. Jerzego w wiosce
Soul Atfif oraz wezwał tamtejszych
muzułmanów do odbudowania zniszczonej świątyni. Z kolei kilkuset Egipcjan z krzyżami i egzemplarzami Koranu w dłoniach zgromadziło się na
placu Tahrir w Kairze, aby z zaprotestować przeciwko przemocy podczas
starć między muzułmanami i chrześcijanami pod siedziba telewizji.
„Muzułmanie i chrześcijanie są jednością!” – wołali manifestanci. Niektórzy machali flagami Egiptu, inni zaś
wznosili transparenty, na których spleciony był chrześcijański krzyż z islamskim półksiężycem.
Koalicja Młodych Rewolucji, grupująca młodych Egipcjan, którzy zapoczątkowali rewoltę, w wyniku której
odszedł prezydent Hosni Mubarak, wezwała na Facebooku do „odbycia tego
pokojowego zgromadzenia na rzecz
jedności narodowej”. Organizatorzy
demonstracji chcieli pokazać, że „naród egipski przeszkodzi każdej próbie
sprowokowania niezgody i chaosu”.
st, pb
Wybrzeże Kości Słoniowej
Nuncjusz potępił palenie
meczetów
Nuncjusz apostolski na Wybrzeżu Kości
Słoniowej, abp Ambroise Madtha, stanowczo potępił atak zwolenników byłego prezydenta Laurenta Gbagbo na
dwa meczety w mieście Yopougon. Do
incydentu doszło ponad tydzień temu.
Muzułmańskie miejsca kultu podzieliły los wielu sklepów i urzędów,
które zostały spalone podczas manifestacji tak zwanych Młodych Patriotów.
W ubiegłą sobotę przedstawiciel Wa-
ŚWIAT
Tybet
29
2011-03-13 23:20:54
tykanu udał się na miejsce zamieszek
i zapewnił przedstawicieli społeczności
muzułmańskiej o swej solidarności.
Abp Madtha przestrzegł też przed
mieszaniem religii do sporu między
dwoma politykami, którzy po listopadowych wyborach roszczą sobie prawo do
urzędu prezydenta. Niech to załatwią
między sobą – zaapelował watykański
dyplomata.
RV
Argentyna
Nuncjusz: papież
atakowany przez media
i opuszczony przez
duchownych
Benedykt XVI cierpi nie tylko z powodu ataków ze strony wrogów prawdy, ale także z powodu opuszczenia
przez duchownych – powiedział nuncjusz apostolski w Argentynie, abp
Adriano Bernardini.
ŚWIAT
W homilii wygłoszonej podczas
otwarcia zgromadzenia Papieskich Dzieł
Misyjnych w Buenos Aires dyplomata
zastanawiał się, dlaczego podnoszą się
głosy przeciwko Kościołowi katolickiemu, a zwłaszcza papieżowi. Jego zdaniem powodem jest prawda zawarta
w nauczaniu Chrystusa. – Wszystko jest
w porządku, kiedy ta prawda nie sprzeciwia się siłom zła. Ale gdy zawiera najmniejszy sprzeciw, rozpoczyna się walka
30
B11.indd 30
Przed nową inicjatywą Unii Europejskiej na forum Rady Praw Człowieka ONZ, próbującą zagwarantować homoseksualistom szczególne
prawa i uznać ich za grupę specjalnie chronioną – ostrzega Katolicki
Instytut Praw Człowieka i Rodziny
(C-FAM) z siedzibą w Nowym Jorku.
Zdaniem organizacji, która zdobyła projekt takiego oświadczenia, dokument jest podobny do deklaracji
ONZ z grudnia 2008 w sprawie depenalizacji homoseksualizmu zaproponowanej przez Unię Europejską. Za
tą deklaracją opowiedziało się wtedy
tylko 66 ze 192 państw, a 58 głosowało
za kontrdeklaracją syryjską. Przeciwko
francuskiemu projektowi rezolucji
w sprawie powszechnej depenalizacji
homoseksualizmu opowiedziała się
także Stolica Apostolska. Watykan wyraził obawę się, że deklaracja ta może
wywrzeć presję na państwa, które nie
godzą się na publiczne uznanie związków homoseksualnych.
rk
przy użyciu kalumnii, nienawiści, a nawet
prześladowania Kościoła – wskazał abp
Bernardini.
Jako przykład podał ataki na Pawła
VI po publikacji encykliki „Humanae vitae”, w której potwierdził on tradycyjne nauczanie Kościoła nt. małżeństwa
i jego wymiaru prokreacyjnego. Działo
się to po kilku latach „ogólnej euforii”
w stosunku do Kościoła po Soborze
Watykańskim II. Nie tego bowiem spodziewali się zwolennicy wewnętrznej
modernizacji Kościoła i politycznej
postępowości po papieżu, sympatyku
humanizmu integralnego Jacquesa
Maritaina – przypomniał nuncjusz.
Podobnie było wielokrotnie w czasie
długiego pontyfikatu Jana Pawła II. Gdy
został papieżem, „zachodnie elity kulturalne były zauroczone marksistowskim
odczytaniem rzeczywistości”. Jednak
papież nie dostosował się do tego „konformizmu kulturowego” i podjął bardzo
twardą walkę z komunizmem, którą
przypłacił zamachem na swoje życie.
Ataki spotkały go także w 1995 r., gdy
w encyklice „Evangelium vitae” dał solidne kompendium podstawowych pytań związanych z życiem i śmiercią.
Obecnie wzięto na cel Benedykta XVI
z powodu jego miłości do ewangelicznej prawdy. Już wcześniej znany był on
jako „strażnik wiary”, dlatego sam jego
wybór na papieża spotkał się z komentarzami wyrażającymi złość i strach.
Jego pontyfikat kontynuuje dwutysiącletnią tradycję Kościoła, a przede
wszystkim jego oczyszczenie, gdyż
„niepewność wiary zawsze pociąga za
sobą zaćmienie moralności”.
– Jeśli chcemy być szczerzy, powinniśmy uznać, że z roku na rok wśród teologów i duchownych, sióstr zakonnych
i biskupów wzrasta grupa tych, którzy
są przekonani, że przynależność do
Kościoła nie wymaga znajomości doktryny i wierności wobec niej. Umocnił
się katolicyzm „à la carte”, w którym
każdy wybiera sobie ulubioną porcję
i rezygnuje z dania, które uważa za niestrawne – ubolewa arcybiskup.
Jego zdaniem w katolicyzmie dominuje dziś „pomieszanie ról”. Księża
nie przykładają się do sprawowania
Mszy i spowiadania penitentów – woleliby robić coś innego. Z kolei świeccy,
zwłaszcza kobiety, chcą raz na zawsze
zająć miejsce kapłana.
Tymczasem Benedykt XVI z powodu
wierności prawdzie proponuje coś, co
umyka uwadze wielu komentatorów:
wychodźmy od doktryny, od podstawowych prawd wiary. Inaczej zasadniczy
przekaz misyjny Kościoła będzie zagrożony teoriami typu relatywistycznego,
które chcą usprawiedliwić pluralizm religijny nie tylko de facto, ale także de iure,
w konsekwencji podważając np. ostateczny charakter objawienia Chrystusa,
powszechność zbawienia w Chrystusie
czy zbawcze pośrednictwo Kościoła.
Zdaniem abp. Bernardiniego, to
właśnie głoszenie prawdy jest główną
przyczyną awersji do papieża. W jej
wyniku czuje się on „nieco opuszczony” przez „określonych kapłanów i zakonników, nie tylko biskupów, ale nie
przez wiernych”. – Jasne jest, że duchowieństwo przechodzi pewien kryzys,
wśród biskupów przeważa mierny profil, a mimo to wierzący w Chrystusa zachowują cały swój entuzjazm. Uparcie
modlą się i chodzą na Mszę, przyjmują sakramenty i odmawiają różaniec.
A przede wszystkim ufają papieżowi,
słuchają go i kochają, bo jego wiara jest
prosta, tak samo jak prosta jest brama
wejściowa do prawdy – podkreślił nuncjusz apostolski w Argentynie.
pb
Australia
Coraz mniej kapłanów,
coraz więcej wiernych
W Australii jeden kapłan (w tym emerytowany), przypada na 1895 wiernych.
W najlepszym, 1966 roku, na jednego
księdza przypadało 518 australijskich
katolików.
Autorem alarmującego raportu „Katolickie duszpasterstwo w parafiach
Australii. W obliczu katastrofy” jest Peter Wilkinson, pracownik naukowy Australian Institute of Multicultural Affairs.
Z zebranych przez niego danych wynika, że jeżeli wskaźnik powołań kapłańskich będzie się utrzymywał na obecnym poziomie, to za 15 lat w Nowej
Południowej Walii jeden ksiądz przypadać będzie na 22 tys. katolików, a w
stanie Wiktoria na 13 tys. wiernych.
Sytuacja jest o tyle paradoksalna, że
liczba katolików żyjących w Australii
systematycznie rośnie, głównie za sprawą licznych imigrantów. W 2010 roku,
według Australijskiego Biura Statystycznego, było na tym kontynencie 5,6 mln
wiernych Kościoła katolickiego – o 470.
tys osób więcej niż w 2006 roku.
Według raportu Wilkinsona co czwarta australijska parafia katolicka nie ma
księdza na pełnym etacie. Aby temu zaradzić, wiele wspólnot łączy się ze sobą,
a australijski episkopat próbuje ściągnąć
duchownych z zagranicy. Większość
„importowanych” księży pochodzi z Indii, Filipin i Nigerii.
rk
2011-03-13 23:20:54
Nr
11
(989) niedziela 20 marca 2011
WYDARZENIA
Polscy biskupi do przewodniczącego Episkopatu
Japonii: Bogu polecamy ofiary trzęsienia ziemi . . . .3
Kard. Ouellet: „Jezus z Nazaretu”
to coś więcej niż książka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .3
W Wielki Piątek Papież będzie mówił
w telewizji o Chrystusie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .3
KRAJ
Kard. Nycz: drugi tom „Jezusa z Nazaretu”
powinien być czytany i medytowany . . . . . . . . . . . .4
Przyjaciel Boga i orędownik naszych spraw . . . . . . .5
Wzruszenie i łzy na prapremierze
filmu „Jan Paweł II. Szukałem Was...” . . . . . . . . . . . .6
Telemost z ważnymi dla papieża
miejscami na świecie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .7
Abp Michalik: religia i kultura
nawzajem się uzupełniają . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .7
Ponad milion osób w kołach Żywego Różańca . . . . .7
Bp Wątroba: kobiety
są kapłankami Kościoła domowego. . . . . . . . . . . . . .8
Oświadczenie Rady Społecznej
przy Arcybiskupie Poznańskim:
„Chrześcijaństwo wobec kobiety”. . . . . . . . . . . . . . . .8
ROZMOWA KAI
Przeżyłem pięcioletnie rekolekcje . . . . . . . . . . . . . . .2
WATYKAN
Audiencja generalna, 9 marca 2011 . . . . . . . . . . . . 22
Anioł Pański, 13 marca 2011 . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23
Benedykt XVI: często jesteśmy jedyną Ewangelią,
jaką czytają współcześni ludzie . . . . . . . . . . . . . . . .24
Papież: w Kościele nie brak zła,
ale przynależność do niego jest radością . . . . . . . .24
Wkrótce instrukcja na temat
celebracji „przedsoborowej” Mszy św. . . . . . . . . . 25
Watykańskie rekolekcje
pod znakiem Jana Pawła II . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25
Kard. Bertone o Asyżu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25
Nowa ustawa o obywatelstwie . . . . . . . . . . . . . . . 25
EUROPA
Niech rok 2012 będzie
Europejskim Rokiem Rodziny . . . . . . . . . . . . . . . . . 26
Biskupi Europy Południowo-Wschodniej
obradowali w Nikozji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26
33 grupy anglikanów
przechodzą na katolicyzm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26
Pielgrzymka papieża w 2012 roku . . . . . . . . . . . . .
18 marca: ostateczny wyrok
w sprawie krzyży w szkołach . . . . . . . . . . . . . . . . .
Ekumeniczne „spotkanie na szczycie” . . . . . . . . . .
Kościół prawosławny:
najważniejsze wartości to... . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Kościół ma największe społeczne zaufanie. . . . . .
ŚWIAT
Polscy misjonarze pomagają
ofiarom katastrofy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Azjatyccy ambasadorzy w Watykanie . . . . . . . . . .
Dalajlama zapowiada wycofanie się z polityki . . .
Atak na katolików . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Niszczyli wszystko,
co należało do chrześcijan . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
13 ofiar starć z muzułmanami w Kairze . . . . . . . . .
Przywódcy islamscy
i manifestanci bronią koptów . . . . . . . . . . . . . . . . .
Nuncjusz potępił palenie meczetów . . . . . . . . . . .
Nuncjusz: papież atakowany przez media
i opuszczony przez duchownych. . . . . . . . . . . . . . .
Coraz mniej kapłanów,
coraz więcej wiernych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
26
27
27
27
27
28
28
29
29
29
29
29
29
30
30
Katolicka Agencja Informacyjna, Skwer Kard. S. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa
tel.: 022 838 80 61, 635 77 18, fax: 022 635 35 45, e-mail: [email protected], Internet: www.kai.pl, prenumerata: 022 838 80 63, e-mail: [email protected]
RADA PROGRAMOWA KAI: abp Józef Życiński (przewodniczący rady), abp Stanisław Gądecki, bp Marek Jędraszewski, bp Adam Lepa, bp Jan Tyrawa
REDAKTOR NACZELNY: Marcin Przeciszewski. ZASTĘPCA RED. NACZELNEGO: Tomasz Królak (kierownik działu krajowego). ZESPÓŁ: Paweł Bieliński, Grzegorz Boguszewski
(foto.kai), Maria Czerska, Krzysztof Gołębiowski, Łukasz Kasper, Rafał Łączny (audio.kai), Izabela Matjasik, Alina Petrowa-Wasilewicz, Marcin Stradomski (ekai), o. Stanisław
Tasiemski OP, Krzysztof Tomasik (kierownik działu zagranicznego), Anna Wojtas, Wojciech Załuska (sekretarz redakcji)
KORESPONDENCI KRAJOWI: Robert Adamczyk (Licheń), ks. Maciej Bartnikowski (Olsztyn), Ewa Biedroń (Tarnów), ks. Ireneusz Bruski (Olsztyn), ks. Michał Czeluśniak (Rzeszów),
Agnieszka Dziarmaga (Kielce), ks. Mariusz Frukacz (Częstochowa), ks. Dariusz Frydrych (Drohiczyn), Łukasz Głowacki (Łódź), Małgorzata Godzisz (Zamość), Alicja Górska (Koszalin –
Kołobrzeg), Beata Graszka (Łowicz), Magdalena Gronek (Warszawa-Praga), Elżbieta Grzybowska (Płock), Marta Jachowicz (Lublin), Marcin Jarzembowski (Bydgoszcz), ks. Stanisław
Jóźwiak (Wrocław), Paweł Jurek (Gliwice), Robert Karp (Bielsko – Żywiec), Iwona Kosztyła (Rzeszów), Ewa Kotowska (Kalisz), Bernadeta Kruszyk (Gniezno), ks. Jarosław Kwiecień
(Sosnowiec), Liliana Leda (Kraków), ks. Artur Niemira (Włocławek), Edyta Łukaszewska (Siedlce), Teresa Margańska (Białystok), Wanda Milewska (Gorzów Wlkp.), Radosław Mizera
(Radom), ks. Robert Nęcek (Kraków), ks. Piotr Nowosielski (Legnica), ks. Artur Płachno (Drohiczyn), ks. Mieczysław Puzewicz (Lublin), Alicja Samonowicz (Gdańsk), ks. Jerzy Sikora
(Ełk), ks. Ireneusz Smagliński (Pelplin), Anna Sobocińska (Łomża), Krzysztof Stępkowski (Ordynariat Polowy), ks. Artur Stopka (Katowice), ks. Maciej Szczepaniak (Poznań), Izabela
Tyras (Jasna Góra), ks. Łukasz Ziemski (Świdnica), ks. Dariusz Żurański (Toruń)
WSPÓŁPRACOWNICY: Jan Głąbiński (Nowy Targ), Teresa Sotowska
KORESPONDENCI ZAGRANICZNI: o. Paweł Cebula OFM Conv. (Nowy Jork), Wiktor Chrul (Moskwa), Konstanty Czawaga (Lwów), o. Paweł Janociński OP (Tokio), ks. Artur Karbowy
SAC (Manaus), Marek Lehnert (Rzym), ks. Ireneusz Wołoszczuk (Strasburg)
DYREKTOR DZIAŁU MARKETINGU: Małgorzata Starzyńska. SEKRETARIAT: Aleksandra Staszewska. DZIAŁ PRENUMERATY: (pon.-pt. 9-16): Anna Mirkiewicz, tel. 022 838 80 63
DZIAŁ KSIĘGOWOŚCI I KADR: Główny księgowy: Barbara Kwiecińska, tel. 022 6357718 wew. 113, Menadżer ds. kadr: Barbara Magoń
CENNIK WYDAWNICTW KAI: Biuletyn KAI „Wiadomości” – prenumerata roczna pocztą – 358 zł, – prenumerata roczna e-mailem – 194 zł
Gazetka „Życie Kościoła” – prenumerata roczna – 263 zł. Redakcja zastrzega sobie prawo skrótów i korekty nadesłanych tekstów
Zamieszczone w Biuletynie materiały mogą być publikowane z podaniem źródła i po wykupieniu abonamentu prasowego
KONTO ZŁOTÓWKOWE KAI: Bank Polska Kasa Opieki S.A. nr rach: 83 1240 2034 1111 0010 0054 8635
KONTO EURO KAI: PKO S.A.III O/W-wa nr 44124020341978001003569053
KONTO DOLAROWE KAI: PKO S.A. XIII O/W-wa nr 11124020341787001003569109
SKŁAD I ŁAMANIE: Studio BELLE-AMI
B11.indd 31
2011-03-13 23:20:55

Podobne dokumenty