Przeżyłem pięcioletnie rekolekcje
Transkrypt
Przeżyłem pięcioletnie rekolekcje
ROZMOWA K AI Odczytać znaki EDITORIAL Przeżyłem pięcioletnie rekolekcje Rozmowa z ks. prałatem Sławomirem Oderem, postulatorem procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Jana Pawła II Kiedy w Środę Popielcową Benedykt XVI wzywał katolików, by „dawali świadectwo żywej wiary światu przeżywającemu trudności, potrzebującemu powrotu do Boga i nawrócenia” zapewne nie spodziewał się kataklizmu trzęsienia ziemi i tsunami, który 11 marca uderzył w Japonię. Cały świat zamarł w przerażeniu, widząc tragiczny los ofiar porywanych przez ogromną falę zniszczenia. Trudno w obliczu takiej katastrofy znaleźć właściwe słowa. A przecież Japończycy oczekują od nas wyrazów solidarności, chcą wiedzieć, że ludzie na całym świecie śledzą ich tragedię, pamiętają o nich, modlą się za nich i tak jak potrafią, starają się ich wesprzeć. Świat przeżywający dramaty ciągle potrzebuje odkrycia Jezusa Chrystusa. Stąd pasja Benedykta XVI, by ukazać Go współczesnym, podzielić się z braćmi w człowieczeństwie swoimi poszukiwaniami i refleksją. Jej owocem jest druga część „Jezusa z Nazaretu”, obejmująca centralne wydarzenia dziejów zbawienia: okres od wjazdu do Jerozolimy po Krzyż i Zmartwychwstanie Pańskie. W ich świetle spoglądamy na nasze życie i poszukujemy odpowiedzi na najgłębsze i najbardziej autentyczne pytania ludzkiej egzystencji, w tym kluczowe, dotyczące cierpienia i śmierci. Także w świetle tajemnicy paschalnej, działania Boga bogatego w miłosierdzie i wielkiego w swej miłości spoglądamy na tajemnicę świętości, pragnąc odkryć na nowo wzór, jaki pozostawił nam Jan Paweł II. Pomagają nam w tym ci, którzy spotykali go na ziemi, czy włożyli swój trud, by ta świętość mogła być w sposób uroczysty ukazana całemu Kościołowi – jak postulator sprawy kanonizacyjnej, ks. prał. Sławomir Oder. Niech lektura najnowszego numeru „Wiadomości KAI” pomoże nam odkryć znaki, jakie daje nam Bóg ku naszemu nawróceniu. Stanisław Tasiemski OP 2 B11.indd 2 Kiedy Ksiądz Prałat spotkał po raz pierwszy Jana Pawła II? – Moje pierwsze spotkanie z Ojcem Świętym zbiegło się z pierwszą wizytą Jana Pawła II w Polsce w 1979 r. Zapadło mi ono głęboko w sercu jako przeżycie religijne i patriotyczne – tak jak wszystkie późniejsze pielgrzymki do Polski. Na ile to było możliwe starałem się być w miejscach, gdzie był papież. Natomiast po moim przyjeździe do Rzymu w 1985 r. spotkania z Ojcem Świętym zmieniły swój charakter. Będąc alumnem Seminarium Rzymskiego miałem okazję spotykać go bardzo często. Jan Paweł II kochał swoje seminarium tak samo, jak seminarium krakowskie. Odwiedzał nas co roku z okazji święta patronalnego seminarium rzymskiego Matki Bożej Zaufania, a my chodziliśmy z rewizytą w dniu św. Karola Boremeusza, w jego imieniny, kiedy odprawiał dla całej wspólnoty seminaryjnej Mszę świętą. Później, kiedy podjąłem pracę w strukturach diecezji rzymskiej, miałem wiele okazji, by widywać Jana Pawła II. Czy zapamiętał Ksiądz Prałat jakieś prywatne spotkanie? – Wkrótce po moim przyjeździe do Rzymu, w okresie Bożego Narodzenia, kiedy seminarium było zamknięte, zatrzymaliśmy się w Kolegium Polskim. W drugi dzień świąt jego rektor, ks. prał. Józef Michalik, otrzymał telefon od sekretarza Jana Pawła II, ks. Stanisława Dziwisza z zaproszeniem od Ojca Świętego na wieczór kolęd. Wraz z nieliczną grupą udaliśmy się na spotkanie. Przebiegło ono w atmosferze bardzo rodzinnej, śpiewaliśmy, łamaliśmy się opłatkiem. Otrzymaliśmy także bożonarodzeniowe prezenty. Co Ksiądz Prałat otrzymał? – Ciągnęliśmy losy. Ja wylosowałem torbę ze sprzętem do gry w tenisa. Było to zobowiązanie do treningów? – Dla mnie było to raczej zobowiązanie do jeszcze większej wdzięczności wobec Ojca Świętego. Czy Ojciec Święty włączał się w śpiew kolęd? – W trakcie spotkania to Jan Paweł II był głową naszej rodziny i inicjował śpiewy. Było to moje jedyne spotkanie z papieżem w takim kontekście. Przypominam sobie piękny epizod. Część osób sprowokowała Ojca Świętego do zaśpiewania ulubionej kolędy „Oj maluśki, maluśki”... Znał ją całą na pamięć i potrafił sam tworzyć jej nowe zwrotki, będące aluzjami do niektórych osób uczestniczących w kolędowaniu. Jakie słowa Jana Pawła II zapadły szczególnie Księdzu Prałatowi w pamięci? – Słowa te pochodzą z pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, zapadły mi głęboko w sercu i towarzyszą mi do dzisiaj. Ojciec Święty zwracając się do młodych ludzi powiedział: „Wymagajcie od siebie wiele, nawet gdy nikt od was niczego nie będzie wymagał”. Widział Ksiądz Prałat Jana Pawła II w latach 80., papieża w pełni sił, „atletę wiary”, później byliśmy świadkami cierpiącego cd. na str. 18 Ojca Świętego, niosącego swój krzyż... 2011-03-13 23:20:43 Polscy biskupi do przewodniczącego Episkopatu Japonii: Bogu polecamy ofiary trzęsienia ziemi Jego Ekscelencja Ks. Abp Peter Takeo OKADA Przewodniczący Konferencji Episkopatu Japonii Sekiguchi 3-16-15 Bunkyō-ku Tōkyō 112-0014 JAPAN Ekscelencjo! Doniesienia o tragicznym trzęsieniu ziemi w Japonii, obrazy przedstawiające ogrom zniszczeń i wiadomości o licznych ofiarach zelektryzowały opinię publiczną na całym świecie. Myśli i modlitwy wszystkich ludzi dobrej woli na całym świecie biegną do Japonii. W imieniu Konferencji Episkopatu Polski i całego Kościoła, który jest w Polsce, przekazujemy na ręce Księdza Arcybiskupa wyrazy współczucia oraz ludzkiej i chrześcijańskiej solidarności dla Kościoła w Japonii i całego narodu japońskiego, doświadczonego tak tragicznie przez żywioł. Bogu, który jest bogaty w miłosierdzie, polecamy ofiary trzęsienia ziemi i wywołanych przez nie katastrof. Solidaryzujemy się z ludźmi, którzy stracili swoich najbliższych, pozbawieni zostali dachu nad głową albo środków do życia. Niech Pan życia przyjmie do swojej chwały zmarłych, a w serca żywych wleje wiarę i nadzieję na nowe życie. Z wyrazami serdecznej więzi w Chrystusie abp Józef Michalik Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki Zastępca Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski bp Stanisław Budzik Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski Warszawa, 12 marca 2011 r. Kard. Ouellet: „Jezus z Nazaretu” to coś więcej niż książka Kardynał-prefekt omówił kolejne rozdziały książki. Zaznaczył, że Joseph Ratzinger od początku swej formacji i swego nauczania poświęca wielką uwagę historycznym podstawom chrześcijaństwa. Innym ważnym akcentem, widocznym w nowej książce jest mesjanizm Jezusa. Tutaj autor polemizuje ze współczesnymi egzegetami, którzy uczynili z Chrystusa rewolucjonistę, nauczyciela moralności, proroka eschatologicznego, idealistycznego rabina czy szaleńca Bożego. – Sposób rozumowania Benedykta XVI w tej sprawie jest mocno zakorzeniony w tradycji żydowskiej – kontynuował kard. Ouellet. Dodał, że myślenie to wpisuje się w ciągłość tej tradycji, łączącej czynnik religijny z politycznym, zarazem jednak podkreśla, że „Jezus stwierdził przed Sanhedrynem, że jest Mesjaszem, ale że jego mesjanizm ma charakter wyłącznie religijny”. Mówca zauważył też, że Ojciec Święty bardzo mocno i jasno wybija królewski i kapłański wymiar tego mesjanizmu, mającego za zadanie ustanowienie nowego kultu, „uwielbienie w Duchu i w Prawdzie”. Inne kluczowe elementy, które papież podejmuje w swej książce, to odkupienie i wynagrodzenie za grzechy, kapłaństwo Chrystusa i zmartwychwstanie. W rozdziale o Ostatniej Wieczerzy papież przypomina, że ustanowienie Eucharystii oznaczało też powstanie Kościoła. – Za każdym razem, gdy uczestniczymy w niedzielnej Mszy św., wychodzimy na spotkanie ze Zmartwychwstałym, który wraca do nas, w nadziei, że my damy w ten sposób świadectwo, że On żyje i sprawia, że my żyjemy – powiedział kardynał. I zauważył, że „to wszystko nadaje nowy sens niedzielnej liturgii”. Zdaniem kard. Ouelleta, książka jest też wezwaniem do dialogu zarówno wewnątrz Kościoła, jak i Kościoła z innymi tradycjami religijnymi (np. juda- izmem) – na temat sensu Boga i człowieka, jaki wynika z postaci Jezusa. – W ten sposób dokonuje się wkład Kościoła w dzieło pokoju i jedności rodzaju ludzkiego – podkreślił kard. Ouellet. Hierarcha podziękował Benedyktowi XVI za jego książkę. – Między ukazaniem się 1. tomu „Jezusa z Nazaretu” w kwietniu 2007 r. a obecnym wydaniem, wydarzyło się w Kościele i na świecie wiele spraw, zarówno korzystnych, jak i bolesnych – mówił. – Rodzi się pytanie, jak papież zdołał napisać to dzieło tak bardzo osobiste i znaczące, którego aktualność i odwaga rzucają się w oczy każdemu, kto interesuje się chrześcijaństwem. – Jako teolog i duszpasterz mam wrażenie, że żyję w historycznej chwili o wielkim znaczeniu teologicznym i duszpasterskim – stwierdził kanadyjski kardynał. Dodał, że czuje się tak, jakby „był pośród fal, które wstrząsają nawą Kościoła”. – Na tych burzliwych falach Ojciec Święty trzyma rękę Jezusa i wyciąga do nas drugą rękę. Kto uchwyci tę wyciągniętą dłoń, która przekazuje nam słowa życia wiecznego? – pytał kard. Ouellet. kg W Wielki Piątek Papież będzie mówił w telewizji o Chrystusie W Wielki Piątek, 22 kwietnia, o godz. 14.10 włoska telewizja publiczna RAI nada rozmowę z Benedyktem XVI na temat Jezusa. Ujawnił to prezenter popularnego programu „A sua immagine” Rosario Carello, który zaprosił papieża. Benedykt XVI nie będzie mówił „na żywo”: jego wypowiedź zarejestrowana zostanie kilka dni wcześniej w Watykanie. B11.indd 3 Widzowie programu, który nadawany jest w każdą niedzielę przed spotkaniem na Anioł Pański, mogą już nadsyłać swoje pytania. – Wybierzemy trzy z nich najbardziej interesujące – powiedział „Corriere della Sera” Carello. Emerytowany watykanista mediolańskiego dziennika Luigi Accattoli nie jest zdziwiony decyzją papieża. – Moglibyśmy powiedzieć, że Benedykt XVI czuje się papieżem przede wszystkim wtedy, kiedy rozumuje i wyjaśnia – stwierdził, przypominając, że „do czasów Pawła VI obowiązywała reguła, że nie zadaje się pytań papieżowi”. „Jan Paweł II odpowiadał wszystkim i Benedykt XVI jest kontynuatorem tej postawy. Papież Polak lubił improwizować. Papież profesor woli odpowiadać na pytania «zebrane» i znane z góry” – czytamy w komentarzu. ml W YDARZENIA Drugi tom „Jezusa z Nazaretu” to coś więcej niż książka – to świadectwo poruszające, pociągające i wyzwolicielskie. Tak najnowsze dzieło Benedykta XVI określił prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Marc Ouellet podczas prezentacji książki 10 marca w Biurze Prasowym w Watykanie. Prowadził ją ks. Federico Lombardi SI. 3 2011-03-13 23:20:43 KRAJ Kard. Nycz: drugi tom „Jezusa z Nazaretu” powinien być czytany i medytowany 4 B11.indd 4 Zdaniem metropolity warszawskiego lektura kolejnej części „Jezusa z Nazaretu” pozwala spojrzeć na ewangelie z perspektywy człowieka uwolnionego od metodologicznego bagażu, a przeprowadzona przez Ojca Świętego egzegeza daje pewność wiary, która ukazuje osobę Chrystusa. Dla kard. Nycza papieskie dzieło jest wielkim osobistym świadectwem wiary. Jest także w tej książce ukazana tajemnica paschalna Chrystusa. – Kolejny tom, poświęcony Jezusowi nie powinien być czytany jak inne książki, a medytowany – przekonywał kard. Nycz, który wyznał, że dzieło Benedykta XVI inspiruje go, gdy przygotowuje homilie. – Jest to spotkanie Kościoła dzięki świadectwu Papieża – stwierdził. Biskup opolski Andrzej Czaja, przewodniczący Komisji Nauki Wiary KEP zwrócił uwagę, że w centrum świadectwa Benedykta XVI jest postać i orędzie Jezusa, ukazane poprzez analizę Jego słów i czynów, od Jego wjazdu do Jerozolimy po Zmartwychwstanie. Jest tam podkreślenie, że Jezus i Kościół to cały Chrystus, ta refleksja prowadzi zaś do przekonania, że to, co Jezus przekazał, ma trwać. – Papież daje do zrozumienia, że w Kościele chodzi o coś więcej niż naśladowanie Chrystusa, a chrześcijaństwo to nie idea etyczna, ale Osoba, trwanie w Chrystusie. Komunia między ludźmi urzeczywistnia się poprzez udział w Chrystusie, przyjąć dar Chrystusa to przyjąć – poprzez wejście w Chrystusa – postawę posłuszeństwa wobec woli Ojca. Biskup opolski zwrócił uwagę, że w książce papieża zawartych jest wiele wątków eklezjalnych – ukazana jest geneza i misja Kościoła, obdarowanie przez Boga, przychodzenie Boga do człowieka. – Bycie chrześcijaninem oznacza: Jezusa przyjąć, Jezusem żyć, dzielić się Nim – zaznaczył hierarcha. Bp Czaja zwrócił też uwagę na wątki, które mogą szczególnie zainspirować do przemyśleń – gdy Benedykt mówi o przenikaniu się roli kobiet i mężczyzn albo kiedy przestrzega przed pokusą osiągania sukcesu bez krzyża. Duże wrażenie zrobił na biskupie opolskim fragment o ospałości i otępieniu uczniów Jezusa, które dają możliwość działania zła. – Otępienie dusz zapew- nia Złemu władzę nad światem – podkreślił bp Czaja i dodał: – Papież pokazuje też w swej książce na czym polega królowanie Chrystusa – na służeniu w prawdzie. Dla ks. prof. Henryka Witczyka, biblisty z KUL, druga część papieskiej książki jest traktatem teologii biblijnej, swoistym podsumowaniem 200 lat pracy licznych biblistów. Na podstawie świadectw historycznych, jakimi są ewangelie, Jezus z Nazaretu został ukazany jako Mesjasz, Syn Boży. Benedykt XVI wchodzi też w polemikę z tymi badaczami, którzy przekreślając jedno lub kilka zdań z wypowiedzi Chrystusa, ukazują Go np. jako rewolucjonistę. Ojciec Święty stwierdza, że to pseudonauka i podkreśla wagę świadectw ewangelii, przekazanych przez ludzi prostych. To poprzez ich słowa docieramy do Jezusa historycznego i Jezusa wiary. Benedykt mocno podkreśla, że śmierć i zmartwychwstanie Jezusa z Nazaretu są przełomem w historii świata. Ks. prof. Witczyk omówił także fragment Ewangelii, dotyczący odpowiedzialności Żydów za śmierć Chrystusa. – Benedykt XVI omawia szczegółowo soborowy dokument „Nostra aetate” i wydobywa przesłanie, że za śmierć Jezusa odpowiadają: świątynna arystokracja i zwolennicy Barabasza. W innym kontekście należy też rozumieć słowa z ewangelii św. Mateusza „Krew Jego na nas i na nasze dzieci” – Krew Jezusa to bowiem Krew miłości i pojednania. Papież przypomina także, za co Jezus zgodził się oddać Swoje życie – przyznając, że jest Mesjaszem i Synem Bożym, co uznano za bluźnierstwo, potwierdził swoją godność mesjańską i fakt, że jest Synem Błogosławionego. – Pisząc o Zmartwychwstaniu Benedykt XVI podkreśla historyczną wiarygodność świadectw – fakt, że Jezus rzeczywiście zmartwychwstał trzeciego dnia. Świadectwa o nim są zakorzenione w najstarszych fragmentach ewangelii – podkreślił biblista z KUL. Zwrócił też uwagę, że papież polemizuje z opiniami, które wykluczają egzegezę wiary. – Podkreśla, że świadkowie tego faktu mówią o nim, jak o czymś nowym i jedynym, a Zmartwychwstanie nie kwestionuje istniejącej rzeczywistości, a dodaje jej nowy wymiar. Benedykt podkreśla rolę Zmartwychwstania dla nieśmiertelnej duszy ludzkiej – stwierdził ks. prof. Witczyk. Książkę kończy piękny fragment o ramionach zmartwychwstałego Chrystusa, które „rozpychają” świat, aby weszło weń niebo”. Joseph Ratzinger Benedykt XVI, Jezus z Nazaretu, cz. II, Od wjazdu do Jerozolimy do Zmartwychwstania, Wydawnictwo Jedność, Kielce 2011. aw Najdroższy obiad w życiu Podczas prezentacji tłumacz obu części „Jezusa z Nazaretu”, dominikanin o. Wiesław Szymona, z humorem opowiadał o swojej pracy nad przekładem tomu drugiego. Książkę w wersji niemieckiej i włoskiej otrzymywał „partiami”, a przed Bożym Narodzeniem ubiegłego roku wszystkich 7 wersji językowych miało spocząć pod papieskimi drzwiami. Ojciec Święty życzył sobie jak największej wierności w przekładzie tekstu. Wreszcie, po sześciu pobytach w Rzymie, praca nad przekładem została ukończona. Jej uwieńczeniem był specjalny obiad dla tłumaczy, wydany przez Benedykta XVI. O. Szymona musiał specjalnie z tej okazji pojechać do Rzymu. – Był to najdroższy obiad w moim życiu – wyznał. Wyjawił także menu – na przystawkę było salami i sery, później słynna włoska „pasta”. Jako danie główne: befsztyk z ziemniakami puré i zielonym groszkiem. Do tego trzy gatunki wina, a na deser ciasteczka, zaś na zakończenie toast wzniesiony kieliszkiem koniaku. – Styl obecnego papieża jest inny niż styl poprzednika, wspólne posiłki z zaproszonymi gośćmi są rzadkością – przypomniał o. Szymona. Papież robił wrażenie zmartwionego i zmęczonego, z gośćmi rozmawiał przeważnie kard. Sandri. Na zakończenie każdy z tłumaczy otrzymał od Ojca Świętego różaniec. aw 2011-03-13 23:20:44 Przyjaciel Boga i orędownik naszych spraw Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie! 1. Dnia 1 maja tego roku będziemy przeżywać ważne i radosne wydarzenie. Będzie nim beatyfikacja Ojca Świętego Jana Pawła II, który przewodził Kościołowi powszechnemu i umacniał nas w wierze przez ponad dwadzieścia sześć lat. Przez beatyfikację Kościół – w osobie Papieża Benedykta XVI – uzna, iż Czcigodny Sługa Boży Jan Paweł II cieszy się chwałą nieba: stoi przed obliczem Boga, wpatruje się w Niego „twarzą w twarz” (1 Kor 13, 12) i widzi Go „takim, jakim jest” (1 J 3, 2); widzi Boga, który jest Miłością. Będzie Mu przysługiwał tytuł błogosławionego, ponieważ na ziemi w sposób heroiczny naśladował Chrystusa i służył Mu całym swoim życiem. Świętość człowieka polega na udziale w życiu i świętości samego Boga. Przejawia się ona już tu na ziemi, a po śmierci otrzymuje pieczęć wieczności. Świętość jest powołaniem każdego z nas. Akt beatyfikacji uroczyście potwierdzi wiarę Ludu Bożego, że Jan Paweł II przebywa już w Bożej rzeczywistości nieba, pełnej miłości i życia; że w tej rzeczywistości pamięta o nas, o naszych ziemskich sprawach, troskach i nadziejach. Mamy więc w niebie przyjaciela Boga i jednocześnie bliskiego orędownika ludzkich spraw. 2. Kilka dni temu, w Środę Popielcową, rozpoczęliśmy drogę przygotowującą nas do ponownego przeżycia tajemnicy paschalnej – męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Dobre przeżywanie dni Wielkiego Postu, świętego Triduum Paschalnego i Oktawy Wielkanocy będzie dla Kościoła w Polsce jednocześnie czasem przygotowania do beatyfikacji. Jan Paweł II, sam będąc zjednoczony z Jezusem Chrystusem, prowadził nas do Niego i zachęcał, byśmy jeszcze bardziej zbliżyli się do naszego Odkupiciela, by stał się On dla nas „drogą i prawdą, i życiem” (J 14, 6). Dzisiejsze Słowo Boże odsłania przed nami tajemnicę pokusy i zła, niewierności i grzechu. Konfrontuje nas z tym wszystkim, co nie jest świętością, ale jej zaprzeczeniem. Pokusa i zło towarzyszą nam na co dzień w życiu osobistym i społecznym. Trzeba więc spojrzeć w oczy praw- B11.indd 5 dzie o naszej ułomności i grzeszności. Ta trudna czasem konfrontacja nie dokonuje się jednak w pustce, lecz w świetle prawdy o krzyżu Chrystusa i nieskończonym Miłosierdziu Bożym. Dlatego ostatecznie zbliża nas ona do Boga i nawzajem do siebie, a przez to zbliża do świętości. Pan Jezus, głodny i kuszony na pustyni, przypomina nam, że „nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4, 4). Potrzebujemy pożywienia i musimy zabiegać o chleb powszedni, ale przecież zasięg ludzkich pragnień, potrzeb i celów jest znacznie szerszy. Horyzont człowieka otwiera się na perspektywę wieczności i świętości, dlatego chcemy wiedzieć, skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy. Potrzebujemy prawdy o naszym losie pielgrzymów, zdążających do życia w Bogu i z Bogiem. Tylko On potrafi zaspokoić do końca najgłębsze pragnienia ludzkiego serca. Tylko Jemu możemy i powinniśmy się kłaniać, i Jemu samemu służyć. O takiej postawie mówi nam Jezus w dzisiejszej Ewangelii (por. Mt 4, 10). 3. Dar życia i służby Jana Pawła II znacząco ubogacił życie współczesnego Kościoła i świata. Od samego początku pontyfikatu Ojciec Święty postawił w centrum uwagi Osobę Chrystusa, Odkupiciela człowieka. Wzywał, aby pozwolono Chrystusowi „mówić do człowieka”, aby otworzono przed Nim „granice państw, ustrojów ekonomicznych i politycznych, szerokich dziedzin kultury, cywilizacji, rozwoju” (22 X 1978). My sami, w naszej Ojczyźnie i w naszej części Europy, doświadczyliśmy historycznego przełomu inspirowanego papieską wizją świata wyzwolonego z kajdan totalitarnego i bezbożnego systemu, który przez dziesiątki lat zniewalał człowieka i narody. Pełne ufności otwarcie Jana Pawła II na zbawcze działanie Jezusa w historii stało się zachętą i wzorem przyjęcia nowej wolności i życia w Chrystusie. Wołanie Ojca Świętego, by zstąpił Duch Święty i odmienił oblicze tej ziemi, stało się potężną modlitwą milionów rodaków. Modlitwa ta została wysłuchana. Jan Paweł II bronił godności człowieka stworzonego na obraz i podobień- stwo Boże. Był obrońcą życia na każdym etapie jego rozwoju. W swoich encyklikach społecznych domagał się, aby ci, którzy są odpowiedzialni za kształt życia narodów, kierowali się zawsze zasadami sprawiedliwości i solidarności. Prosił, aby mieli na uwadze zwłaszcza sprawy ludzi ubogich, żyjących na marginesie, pozbawionych szans rozwoju. Ojciec Święty Jan Paweł II rozumiał człowieka, jego słabości, uwikłania i zagubienie. Nikogo nie potępiał, ale też nie przemilczał trudnych problemów. Wiedział, że człowieka stać na więcej, że jest on stworzony do większych rzeczy. Dobrze rozumieli to młodzi, którym Papież ukazywał ideały i szanse na budowanie lepszego świata, bardziej sprawiedliwego i solidarnego. Uczył ich wymagać od siebie, nawet gdyby inni od nich nie wymagali niczego. Sługa Boży Jan Paweł II, będąc bezpośrednim świadkiem nieludzkich systemów totalitarnych XX wieku, a zarazem zagrożeń ujawniających się we współczesnej cywilizacji, głosił prawdę o Miłosierdziu Bożym. Ta prawda towarzyszy naszemu pokoleniu i jest odpowiedzią na nasze lęki i zagrożenia, tęsknoty i nadzieje. 4. Bracia i Siostry! Wdzięczni Bogu za dar Ojca Świętego Jana Pawła II pragniemy dobrze przygotować się do jego beatyfikacji, która odbędzie się 1 maja tego roku w Rzymie. Dar beatyfikacji naszego Rodaka jest jednocześnie zadaniem – domaga się naszej odpowiedzi. Wykorzystajmy więc czas Wielkiego Postu, aby się przyjrzeć naszym sumieniom. Postawmy sobie jeszcze raz pytanie, czy w centrum naszego życia jest rzeczywiście Bóg? Zapytajmy się, czy żyjemy w komunii z Nim, jak nas do tego wzywa hasło obecnego roku duszpasterskiego? Niech prawo miłości Boga i bliźniego będzie nadrzędnym prawem, którym się kierujemy. Niech ta zasada przekłada się na nasze codzienne wybory i decyzje. Miejmy odwagę budować zawsze na Chrystusie i bądźmy gotowi przyjąć zaproszenie Mistrza zawarte w słowach: „Wypłyń na głębię” (Łk 5, 4). Miejmy odwagę zostawić egoistyczne postawy i zachowania, otwierając się na potrzeby braci i sióstr, którzy przeżywają trudności w rodzinie i w pracy. KRAJ List pasterski Episkopatu Polski przed beatyfikacją Sługi Bożego Jana Pawła II 5 2011-03-13 23:20:44 Wielkopostne i wielkanocne odnowienie komunii z Bogiem powinno również przejawić się w uporządkowaniu spraw rodziny jako podstawowej komórki życia narodu i Kościoła. Zróbmy wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc młodym w przygotowaniu się do odpowiedzialnej miłości. Bądźmy wzorem wierności i miłości otwartej na życie w małżeństwach i w rodzinach chrześcijańskich. Przygotowanie do beatyfikacji Jana Pawła II nie może zatrzymać się tylko na sprawach życia osobistego i rodzinnego. Także sfera życia publicznego ma istotny wpływ na ludzkie ideały i zachowania. Dlatego podzielamy niepokój związany z jakością i stylem życia politycznego w naszym kraju. Utrwalają się gorszące podziały między ludźmi różnych partii, odwołującymi się równocześnie do wartości chrześcijańskich. Przejawia się to chroniczną niechęcią i nieżyczliwością, nieposzanowaniem poglądów ludzi inaczej myślących i w konsekwencji marnowaniem energii, którą można by wykorzystać na rozwiązywanie problemów i spraw istotnych dla społeczeństwa. Nie o takiej wolności i demokracji marzyliśmy w ciemnych latach komunizmu. Przeżywajmy godnie beatyfikację naszego Rodaka, który słowem i przykładem uczył nas, że można się „szlachetnie różnić”. Troszczmy się o dobro wspólne unikając napięć i bezpłodnych sporów w Sejmie oraz na najwyższych szczeblach władzy. Niech ewangeliczne wezwanie do przebaczenia i pojednania stanie się programem wszystkich polityków. Niech wśród wielu zadań nie zapominają o zabezpieczeniu prawnym i materialnym rodzin, aby mogły z odwagą budować swoją przyszłość. Jako pasterze Kościoła nie chcemy poprzestać na retorycznych pytaniach i apelach kierowanych do innych. Wiemy, że niepokojący podział naszego społeczeństwa domaga się od wszystkich, również od nas, postawy głębokiego nawrócenia. Wiemy, że wzywając innych do przemiany serc, sami musimy dać przykład. Naśladując zatem Jana Pawła II, który niejednokrotnie miał odwagę prosić o przebaczenie za grzechy popełnione przez dzieci Kościoła, chciejmy i my wyznać, że niejednokrotnie zbyt mało jednoznacznie piętnowaliśmy zło, że nie szukaliśmy dróg porozumienia i jedności. 5. Bracia i Siostry! Przyjmijmy z radością i wdzięcznością dar beatyfikacji Jana Pawła II. Niech ona będzie dalszym ciągiem jego niezwykłego życia i służby. Niech to będzie również dalszy ciąg dziejów wiary, nadziei i miłości na polskiej ziemi, która wydała tak wielkiego Papieża. Beatyfikacja Jana Pawła II otwiera przed nami nowe perspektywy na przyszłość. Przede wszystkim zobowiązuje nas do jeszcze uważniejszego i bardziej twórczego odczytywania jego dziedzictwa, zawartego w słowach, w jego osobowości, w stylu życia i służby. Drogowskazy, jakie pozostawił nam Ojciec Święty, niech nam pomagają w stawianiu czoła nowym wyzwaniom i niech inspirują nasze życie osobiste oraz społeczne. Błogosławiony Jan Paweł II niech będzie naszym duchowym przewodnikiem na drogach wolności, jedności i solidarności. Dziękujemy Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI za jego decyzję wyniesienia do chwały ołtarzy swego wielkiego Poprzednika, który, jak wierzymy, swoim orędownictwem w niebie będzie inspirował i wspierał Kościół na ziemi. U Boga, który jest bogaty w miłosierdzie – przez pośrednictwo Matki Kościoła, której Czcigodny Sługa Boży zawierzył swoje życie i posłannictwo – wypraszamy obfite błogosławieństwo dla wszystkich, którzy z radością i nadzieją oczekują na beatyfikację Jana Pawła II. Podpisali: Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce Warszawa, 22 lutego 2011 r., Święto Katedry św. Piotra Apostoła BP KEP Wzruszenie i łzy na prapremierze filmu „Jan Paweł II. Szukałem Was...” KRAJ Radość i wzruszenie okazywali wadowiczanie podczas prapremiery pełnometrażowego polskiego dokumentu „Jan Paweł II. Szukałem Was...”, która odbyła się 9 marca w Wadowicach. Ze względu na Środę Popielcową wydarzenie miało charakter skromny. Pokaz w kinie „Centrum” poprzedził premierę ogólnopolską i wejście dzieła na ekrany wszystkich polskich kin. Film, realizowany w 12 krajach świata, zaprezentowano już w Watykanie, gdzie spotkał się z dużym zainteresowaniem. 6 B11.indd 6 Obecny na wadowickiej premierze watykanista Franco Bucarelli, świadek pięciu pontyfikatów, uważa że dokument jest niezwykle udany. – To najbardziej kompletny film o pontyfikacie Jana Pawła II. Piękne zdjęcia, piękna muzyka, wspaniała reżyseria. Wszystko dlatego, że całej ekipie towarzyszyła duża wiara – powiedział autor książki „Cuda naszego Papieża”, który w filmie opowiada jedną z najzabawniejszych historii o spotkaniu z Karolem Wojtyłą. Reżyser Jarosław Szmidt przypomniał podczas prapremiery, że praca nad dokumentem trwała cztery lata. Dodał, że traktuje ten film niezwykle osobiście. – Mam nadzieję, że zostanie w państwa sercach tak samo, jak zaistniał w naszych. To zaszczyt pokazywać go w tym mieście – mówił do wadowickiej publiczności. Podczas seansu wielu wadowiczan nie kryło wzruszenia i łez. – Jestem pod wielkim wrażeniem. Cudowny, piękny. Głęboko przeżywa się ten film. Wielkie dzięki tak młodemu reżyserowi za trud, jaki podjął. Każdy powinien to zobaczyć – mówiła KAI pani Maria, mieszkanka Wadowic. Zdjęcia do filmu kręcono w Watykanie, Izraelu, na Malcie, w Polsce, Meksyku, Jordanii, Boliwii, Zambii, Botswanie, Kamerunie, Turcji i Maroku. Znalazły się w nim nigdzie niepublikowane dotąd archiwalne materiały oraz wypowiedzi przedstawicieli światowych religii, m.in. duchowego przywódcy Tybetańczyków Dalajlamy XIV, naczelnego rabina Izraela w latach 1993-2003 Meira Laua i patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I. Jednym z najbardziej wzruszających momentów filmu jest relacja abp. Piero Mariniego, mistrza ceremonii liturgicznych za pontyfikatu polskiego papieża. Muzykę skomponował Michał Lorenc. Wadowicka prapremiera filmu odbyła się w budynku dawnego gmachu Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, w którym Karol Wojtyła stawiał pierwsze kroki aktorskie. To tu przyszły papież, jako gimnazjalista, chodził na gimnastykę i przedstawienia. Tu także próbował swych sił na scenie w utworach klasyków. Podczas spotkania z mieszkańcami rodzinnego miasta w czerwcu 1999 r., papież wspominał tamte lata cytując fragment „Antygony” Sofoklesa, w której będąc w piątej klasie gimnazjum grał rolę Hajmona. rk 2011-03-13 23:20:45 Telemost z ważnymi dla papieża miejscami na świecie Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach będzie podczas czuwania 30 kwietnia połączone telemostem z innymi sanktuariami na świecie, m.in. w Guadalupe w Meksyku i w Jamusukro w Afryce – zapowiedział kard. Stanisław Dziwisz, który 7 marca przedstawił szczegóły uroczystości beatyfikacyjnych Jana Pawła II. Czuwanie za pośrednictwem łączy telewizyjnych otworzy Benedykt XVI. W Rzymie wieczorne czuwanie poprzedzające beatyfikację odbędzie się na terenie antycznego stadionu Circus Maximus. – Wierni modlący się w tym miejscu połączą się poprzez telemost z modlącymi się w innych miejscach, które były bliskie sercu papieża – poinformował kard. Dziwisz podczas konferencji. W Łagiewnikach czuwanie odbywać się będzie od godz. 21.00 do 5.00 rano. Natomiast w niedzielę 1 maja o godz. 10.00 wszyscy pielgrzymi przebywający w sanktuarium w Łagiewnikach będą mogli obejrzeć transmisję telewizyjną z uroczystości beatyfikacyjnych w Rzymie. Kard. Dziwisz zaznaczył, że beatyfikacja Jana Pawła II odbędzie się w święto Bożego Miłosierdzia. – To ważna data, ponieważ Ojciec Święty był z tym orędziem szczególnie związany, a zmarł w przeddzień tych uroczystości – powiedział metropolita krakowski. Poinformował, że po uroczystościach beatyfikacyjnych w Rzymie papież Benedykt XVI wraz z koncelebransami uda się do Bazyliki św. Piotra, by oddać hołd relikwiom Jana Pawła II i odmó- wić modlitwę. Zdaniem kard. Dziwisza tak rozpocznie się kult Jana Pawła II. – Trumna z jego ciałem będzie wystawiona, by mogli się przy niej modlić także pielgrzymi, przybyli na uroczystości – podkreślił kard. Dziwisz. Ponadto 2 maja o godz. 10.30 na Placu św. Piotra odbędzie się Msza św. dziękczynna za wyniesienie Jana Pawła II na ołtarze. Będzie jej przewodniczył sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone. Jak poinformował bp Jan Zając, kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, na 11 czerwca zaplanowano poświęcenie dolnego kościoła w Centrum Jana Pawła II w Łagiewnikach oraz umieszczenie w nim relikwii. led Abp Michalik: religia i kultura nawzajem się uzupełniają Religia bez kultury staje się niepełna, czasem wręcz fanatyczna, natomiast kultura bez religii schnie i karleje, nie zaradza wyższym potrzebom człowieka, współtworzy religie zastępcze i zabobony – powiedział 10 marca w Krośnie abp Józef Michalik podczas wykładu otwartego „Katolicyzm a kultura”. – Kościół widzi i ceni rozwój kultur narodowych i regionalnych oraz konieczność wymiany dóbr kulturowych jako warunek właściwego rozwoju. Kościół jest przekonany, że istnieje ścisły związek między rozwojem kultury ogólnej i religijnej – mówił abp Józef Michalik. Zauważył przy tym, że dwie sfery kultury – materialna i duchowa – nie mogą bez siebie istnieć. – Kościół nie preferuje wyznaniowego rozumienia kultury i nie zamierza przypisywać wyższości jakiejkolwiek kulturze, choć uważa, że nie może być ona wyrzucona poza obręb wiary i religii i treści chrześcijańskich – stwierdził przewodniczący Episkopatu Polski. Dodał, że kultura i religia nawzajem się uzupełniają, a bez siebie zostają wypaczone. – Wysoka kultura wspiera religię. Niskie kultury degradują i wypaczają religię. Np. faszyzm i komunizm stworzyły karykatury religii. W Polsce od wieków religia i kultura są sobie przyjazne, ale nie wzajemnie podporządkowane i są jakby dwoma płucami jednego człowieka i całego narodu – powiedział metropolita przemyski. Cytując „Konstytucję duszpasterską o Kościele w świecie współczesnym” Soboru Watykańskiego II abp Michalik powiedział, że mianem kultury oznacza się wszystko to, czym człowiek doskonali i rozwija wielorakie uzdolnienia swego ducha i ciała. Hierarcha zauważył jednocześnie, że Kościół w swoich dokumentach o kulturze nie mówi ani o Chrystusie, ani o chrześcijaństwie, bo kultura jest pojęciem szer- szym i występuje w rozwoju człowieka wcześniej niż religia. – Człowiek jest drogą Kościoła. Człowiek jest najważniejszy po Bogu – nie pieniądze, czy rozwój techniki – podkreślił abp Michalik. – Jeśli człowieczeństwo w człowieku się rozwinie, to jest szansa, że on przyjmie również objawienie, zrozumie Chrystusa, będzie w stanie otworzyć się na coś głębszego, na kontakt z Bogiem – dodał. Odnosząc się do współczesnej kultury, abp Michalik powiedział: – Liberalizm społeczny jest pozytywną sprawą, zdrową – to wolność gospodarcza. Natomiast liberalizm, który przesadnie akcentuje wolność jednostki, zwłaszcza w kwestii moralnej – to jest nadużycie liberalizmu, to jest libertynizm – mówił abp Michalik. Przewodniczący KEP był gościem drugiego z cyklu wykładów „Katolicyzm, a kultura polska” organizowanych przez Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Krośnie. pab Ponad milion osób należy w Polsce do kół Żywego Różańca. Drugie Ogólnopolskie Spotkanie Moderatorów Kół Różańcowych odbyło się w domu sióstr loretanek w Warszawie – Rembertowie. W obradach wzięło udział 24 przedstawicieli diecezji. Zastanawiali się nad powołaniem do istnienia Krajowej Rady B11.indd 7 Różańcowej, której podstawowym zadaniem byłaby koordynacja działań oraz przygotowywanie materiałów formacyjnych. Jak podkreśla ks. Szymon Mucha, redaktor naczelny miesięcznika „Różaniec”, Żywy Różaniec jest obecnie największą grupą formacyjną w kraju i dlatego powinien być widoczny na forum Kościoła w Polsce. Koncelebrowanej Mszy św. przewodniczył abp Henryk Hoser. W homilii biskup warszawsko-praski podkreślił, że największą pokusą dzisiejszego świata jest chęć zajęcia miejsca Boga oraz odebranie człowieczeństwa bezbronnej ofierze. Inicjatorką Róż Żywego Różańca był Paulina Jaricot, założycielka Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary. mag KRAJ Ponad milion osób w kołach Żywego Różańca 7 2011-03-13 23:20:45 Bp Wątroba: kobiety są kapłankami Kościoła domowego Walka o należyte miejsce kobiety w społeczeństwie to nie przejaw feminizmu, ale upominanie się o coś, co jest prawem kobiet – powiedział 8 marca w Czestochowie bp Jan Wątroba. Delegat Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa kobiet podkreślił jednak, że kobiety nie mogą poddać się naciskom ruchów feministycznych, które próbują zniwelować różnice między mężczyzną i kobietą, wskazując jako ideał upodobnienie się kobiety do mężczyzny. Bp Wątroba celebrował na Jasnej Górze uroczystą Mszę św. w intencji kobiet. – Obchodzony dzisiaj Międzynarodowy Dzień Kobiet jest dobrą okazją, by na nowo uświadomić sobie miejsce kobiety w społeczności i w Kościele, rozmawiać o jej powołaniu, godności i zadaniach – powiedział bp Wątroba. Przypomniał, że podstawą nauki Kościoła o roli kobiety i jej miejscu w Kościele jest Biblia. Zarazem podkreślił, że to właśnie Biblia ukazuje absolutną równość mężczyzn i kobiet, co do ich ludzkiej godności, a jednocześnie odrębność kobiet i mężczyzn, co do ich sposobu przeżywania i wyrażania człowieczeństwa. – Ta bi- blijna antropologia jest fundamentem nauczania Kościoła, które ukierunkował sam Chrystus. Był On przyjacielem i obrońcą godności kobiet. Potrzebował ich obecności w czasie ziemskiej działalności, potrzebował żeby były świadkami Jego śmierci, ale nade wszystko Jego zmartwychwstania. To kobiety były pierwszymi apostołkami zmartwychwstałego Chrystusa – podkreślił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej. Przypomniał, że najbardziej wyróżniającą cechą kobiety jest to, że tylko ona może być matką. – Tylko ona może dzielić się z dzieckiem częścią własnego ciała i krwi, i to jest najbardziej podstawowy i niezwykły zamysł Boga wobec kobiety – powiedział. – Macierzyństwo jest najbardziej istotnym przejawem realizacji geniuszu kobiety. Nie tylko macierzyństwo fizyczne, ale także macierzyństwo duchowe, które oznacza przekazywanie i podtrzymywanie życia w innych ludziach poprzez karmienie ich kobiecą obecnością, miłością i troską. Biskup przypomniał, że ze względu na swą naturę, kobiety są bardziej niż mężczyźni wrażliwe na sferę religijną. – Istotą religijności jest więź z Bogiem, który jest osobą, a kobiety z natury nakierowane są na więzi międzyosobowe, częściej i serdeczniej niż mężczyźni się modlą, częściej uczestniczą w Eucharystii i życiu sakramentalnym, bardziej troszczą się o życie i wychowanie religijne dzieci i młodzieży, są prawdziwymi kapłankami Kościoła domowego, a przecież od niego zależy wychowanie i życie religijne całej rodziny – stwierdził bp Jan. Podkreślił, że w życiu Kościoła jest miejsce dla „geniuszu kobiecego”. Przypomniał, że dziś do ruchów i stowarzyszeń katolickich należy więcej kobiet niż mężczyzn. Jednocześnie podkreślił, że w Polsce jest wiele do zrobienia, gdy chodzi o promocję kobiety, o szacunek wobec kobiet, zwłaszcza o szeroko rozumiane ich równouprawnienie, szczególnie na rynku pracy. Z drugiej strony – w Polsce ceniona jest rola kobiety jako matki. Biskup Wątroba uważa, że to nie nowe ustawy zagwarantują kobiecie właściwe miejsce czy szacunek. – To przede wszystkim one wychowując synów do postawy szacunku, zachwytu wobec kobiet, przyczyniają się do tego, jakie w przyszłości będą te relacje, jak w przyszłości będą szanowane kobiety – powiedział bp Wątroba. it Oświadczenie Rady Społecznej przy Arcybiskupie Poznańskim: „Chrześcijaństwo wobec kobiety”. „Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę?” (Mt 19,3). KRAJ Część I 8 B11.indd 8 W świecie współczesnym – w tym także w Polsce – w dialogu publicznym pojawia się z dużą częstotliwością „sprawa kobiet”. Kontekstem dla w/w tematu są najczęściej wybrane dziedziny życia społecznego, kulturowego, politycznego (przy czym źródłem wielu nieporozumień są liczne niespójne ruchy feministyczne). W konsekwencji, w świadomości społecznej uformowały się dwa przeciwstawne wzorce roli i zadań współczesnej kobiety. Z jednej strony strażniczka domu, oddana macierzyństwu, odpowiedzialna za trwałość i spójność swojej rodziny. Z drugiej – tzw. „kobieta wyzwolona”, realizująca się w sferze zawodowej i publicznej, świadomie rezygnująca z ról macierzyńsko-domowych lub odsuwająca je na dalszy czas. Pierwszy z tych wzorów jest wiązany z Kościołem i ma dowodzić archaiczności poglądów tegoż Kościoła na rolę kobiety we współczesnym świecie. W rzeczywistości nic bardziej mylącego. Dowodem tego postęp w patrzeniu na kobietę, jaki obserwujemy począwszy od Starego Testamentu, gdzie odnajdujemy pamięć o wielkich kobietach (np. Deborze, Chuldzie, Judycie czy Esterze), do Nowego Testamentu, który jest prawdziwym przełomem w patriarchalnym świecie, przypominającym z naciskiem o pięknie i bogactwie kobiecości. Nauka i czyny Jezusa przypominały oryginalny zamysł Stwórcy, który ustanowił równość kobiety i mężczyzny. Dlatego – wbrew ówczesnym obyczajom – Pan Jezus rozmawiał z Samarytanką, czemu dziwili się nawet Jego uczniowie. Wskazywał na siłę wiary Marii Magdaleny i kobiety kanaanejskiej. Na bogactwo ludzkich zachowań (meditatio et actio) w postaciach Marii i Marty. Oraz na heroiczność postawy ubogiej wdowy. Nade wszystko jednak podkreślił godność kobiety czyniąc z Maryi, swojej Matki, największą orędowniczkę spraw ludzkich i wzór doskonałości. Apostoł Paweł – idąc za słowami Chrystusa – głosił, „że nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie” (Ga 3,28). Dzieje chrześcijaństwa przechowują także pamięć o niechlubnych komentarzach i gorszących opiniach na temat kobiecości, formułowanych przez niektórych ludzi Kościoła. Nie uprawnia to jednak do przypisywania całości chrześcijaństwa charakteru antyfeministycznego. Dowodem na to jest nauczanie Jana Pawła II, który wielokrotnie zabierał głos w tej sprawie. W Liście Apostolskim „Mulieris dignitatem” pisał: „Kościół dziękuje więc za wszystkie kobiety i za każdą z osobna, za matki, żony, siostry, za kobiety poświęcone Bogu w dziewictwie, za te które oddają się posłudze tylu 2011-03-13 23:20:45 Część II Z przedstawionej w części I chrześcijańskiej wizji kobiety wynikają wielostronne konsekwencje praktyczne dla życia społecznego. W swoim Oświadczeniu Rada pragnie zwrócić uwagę jedynie na niektóre z tych konsekwencji, często poruszanych w dyskusjach publicznych. B11.indd 9 Przede wszystkim konieczne jest podkreślenie i docenienie wartości pracy wychowawczej i domowej kobiety i znalezienie dla niej stosownej rekompensaty. Ekonomiści obliczyli, że dzięki pracy w tym zakresie kobiety wytwarzają ok. 25 proc. całego PKB kraju, nie otrzymując za to wynagrodzenia. Wprawdzie w niektórych krajach pojawiły się próby określenia przeciętnego wynagrodzenia za pracę domową kobiety, jednakże nie znalazły one przełożenia na pensje. Za takowe nie można uznać w żadnej mierze dodatków do pensji męża na „niepracujące” żony. Konieczne jest stwarzanie jak najszerszych możliwości dla pracy zawodowej kobiet, dzięki której mogą one „się spełnić zawodowo”, wykorzystując swoje talenty i aspiracje. Niejednokrotnie przeciwstawia się w tym zakresie kobiety rodzinie, nie bacząc na szkodliwe konsekwencje takiego zjawiska. Praca zawodowa kobiet nie stoi w sprzeczności z chrześcijańskim pojmowaniem ich roli w społeczeństwie pod warunkiem, że nie utrudnia ona kobiecie realizowania jej naturalnego powołania. Polityka społeczna w wielu państwach wypracowała szereg sposobów, ażeby umożliwić kobiecie godzenie pracy zawodowej z tym powołaniem. Są w tej materii w naszym kraju pewne osiągnięcia, ale wiele jest jeszcze do zrobienia (np. stworzenie szerszych możliwości pracy na części etatu, zwiększenie liczby przedszkoli i żłobków, dłuższe urlopy wychowawcze itp.). Nadal nie zostało wyeliminowane zjawisko nierównego wynagradzania za identyczną pracę kobiet i mężczyzn, co ma m. in. konsekwencje w postulatach o wydłużenie wieku emerytalnego kobiet. Rada pragnie zwrócić szczególną uwagę na problemy niektórych grup i zawodów kobiecych. W naszym regionie na taką zasługują przede wszystkim mieszkanki wsi i licznych małych miasteczek. Można być dumnym z osiągnięć wielkopolskiego rolnictwa i wysokiej wydajności pracy w tej gałęzi gospodarki. Te osiągnięcia są w znacznej mierze zasługą gospodyń wiejskich, które wykonują absorbującą pracę w gospodarstwie rolnym będąc równocześnie matkami i wychowawczyniami nierzadko licznego potomstwa. Jeśli słusznie narzeka się na niedostateczne dochody naszych rolników, to dotyczy to szczególnie pracy kobiet w rolnictwie. Stąd nie dziwi zjawisko częstej ucieczki dziewcząt do lżejszej pracy w mieście, na skutek czego młodzi rolnicy narzekają na trudności w znalezieniu kandydatek na żony. W miastach natomiast młode kobiety ze wsi chwytają się jakiejkolwiek niskopłatnej pracy w administracji lub w drobnej wytwórczości, byleby posiadać własne źródło dochodu i nie być skazane na ciężką pracę w obsłudze gospodarstwa rolnego. W Polsce – w tym także w Wielkopolsce – często zbyt nisko, w stosunku do mężczyzn, jest opłacana praca w takim zdominowanym przez kobiety zawodzie, wymagającym dużego poświecenia, jak praca pielęgniarek w służbie zdrowia. Waga zawodów pielęgniarskich i opiekuńczych w nowoczesnym, starzejącym się społeczeństwie, będzie rosnąć. Opieka wobec starszych ludzi, a zwłaszcza samotnych wdów, będzie wkrótce palącym problemem społecznym, czego już dziś doświadczają starsze od nas społeczeństwa na Zachodzie. Równie ważną społecznie i wymagającą dużego oddania pracę wykonują nauczycielki różnego typu szkół. Tymczasem ich wynagrodzenie często nie odzwierciedla ich potrzeb i społecznego znaczenia zawodu. Kościół i jego organizacje szczególnie troszczą się – i nadal pragną to czynić w jeszcze większym stopniu – o samotne matki i dzieci nienarodzone. Jest to zadanie istotne dla każdego członka społeczności wierzących i każdej parafii. Osobom poświęcającym się tym sprawom należy się najwyższe społeczne uznanie i wsparcie. Na tle poruszanych wyżej problemów zupełnie inaczej przedstawia się waga szeroko obecnie podnoszonego problemu parytetu płci na listach wyborczych. Problem roli kobiet w społeczeństwie jest znacznie szerszy i głębszy, aniżeli problem miejsca kobiet w wyborach. Wymaga on naszej aktywnej postawy i zmiany w wielu dziedzinach. Dlatego apelujemy do wszystkich, którym rzeczywiście leży na sercu dobro społeczne o aktywne włączenie się do pracy nad przywróceniem właściwie pojętej roli kobiety w społeczeństwie; w rodzinie, parafii, diecezji, regionie i w całym kraju. Poznań, 7 marca 2011 roku Podpisali: prof. dr hab. Czesław Błaszak, dr med. Szczepan Cofta, ks. prał. dr Paweł Deskur (sekretarz), prof. dr hab. med. Janusz Gadzinowski, prof. dr hab. Bohdan Gruchman (przewodniczący), prof. dr hab. Tomasz Jasiński, prof. dr hab. Andrzej Legocki, prof. dr hab. Wojciech Łączkowski, prof. dr hab. Roman Słowiński, prof. dr hab. Jan Węglarz (wiceprzewodniczący), mgr Grażyna Ziółkowska KRAJ ludziom czekającym na bezinteresowną miłość drugich [...] – za wszystkie: tak jak zostały pomyślane przez Boga w całym pięknie i bogactwie ich kobiecości; [...] tak jak – razem z mężczyzną – są pielgrzymami na tej ziemi” (MD, 31). Chrześcijański wizerunek kobiety inspiruje się przykładem postępowania Chrystusa, który przezwyciężając obowiązujące w kulturze swojej epoki wzory, przyjmował wobec niewiast postawę otwartości, szacunku, zrozumienia i serdeczności. Taką postawę przyjął Kościół zarówno wtedy, kiedy wynosił do godności Doktora Kościoła św. Katarzynę ze Sieny, św. Teresę z Lisieux, czy do godności patronki Europy – św. Edytę Stein, jak i kiedy potępia przejawy współczesnej dyskryminacji kobiet. Rzeczywistość kulturowa, społeczna i polityczna sprawia, że od kobiety oczekuje się sprostania podstawowym wyzwaniom współczesnego świata, do których należą: obrona życia i godności jego przekazywania, prawa do naturalnej śmierci, prawa wychowania dzieci w miłości i do miłości małżeńskiej oraz prawa do odpowiedzialnego macierzyństwa. Kobieta stawiana jest dzisiaj także przed koniecznością sprostania wyzwaniom sprzeciwiającym się jej podstawowej misji, jaką jest macierzyństwo. Negatywne konsekwencje rodzi też natarczywe upowszechnianie fałszywej hierarchii wartości, według której pojęcia takie jak sukces, pieniądze, władza, wpływy, kariera, przyjemność, określają istotę tzw. wolności. Ułomność tego rodzaju wizji polega na zepchnięciu kobiety do roli zabiegającej tylko i wyłącznie o sukces materialny, niekiedy kosztem dobra najbliższych. Kościół nie może zaaprobować takiego wzorca. „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” (Łk 1,49) – te słowa Maryi mają w sobie moc uniwersalną, pomagają w zrozumieniu bogactwa kobiecości, jej oryginalności w Boskim planie, a także skłaniają do rozważań nad godnością człowieczeństwa i miejscem kobiety w życiu społecznym. 9 2011-03-13 23:20:46 Moja Diecezja Z DIECEZJI BIAŁYSTOK 10 B11.indd 10 W intencji metropolii białostockiej modlili się 4 marca br. wierni w kościele św. Kazimierza. Do świątyni noszącej tytuł patrona Białostockiej Prowincji Kościelnej przybyli biskupi i kapłani z trzech diecezji tworzących metropolię: archidiecezji białostockiej, diecezji łomżyńskiej i diecezji drohiczyńskiej. W obchodach patronalnych wzięli też udział: metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz, przedstawiciele władz, związkowcy z „Solidarności” oraz licznie zgromadzeni wierni. W homilii bp Antoni Dydycz, odwołując się do postaci św. Kazimierza podkreślał, że „można sprawować władzę i jednocześnie być świętym”. – Wielkość młodego Jagiellona wyrosła na szacunku do prawdy i drugiego człowieka – mówił ordynariusz drohiczyński. Mądrość płynąca z Ewangelii jest „najsubtelniejszą i najbardziej uduchowioną formą panowania. To jej poszukiwaniu i odkrywaniu Święty Królewicz poświęcił życie”. Bp Dydycz przypomniał, że św. Kazimierz, to pierwszy Podlasianin, wyniesiony na ołtarze. Abp Kondrusiewicz powiedział, że św. Kazimierz jest patronem trojga narodów, gdyż urodził się w Polsce, zmarł w Grodnie, na terenie dzisiejszej Białorusi, a pochowany został w Wilnie, które należy do Litwy. Święty Kazimierz, syn króla Kazimierza Jagiellończyka, żył w latach 145884. Zasłynął wielką pobożnością, czystością obyczajów i troską o ubogich. Jego kanonizacja miała miejsce w roku 1521. Przez stulecia patronował archidiecezji wileńskiej. Od roku 1992, kiedy to przez Jana Pawła II została utworzona Białostocka Prowincja Kościelna jest jej patronem. tm BIELSKO – ŻYWIEC Nadawanie transmisji Mszy św. z kościoła św. Macieja w Andrychowie rozpoczęło radio diecezji bielsko-żywieckiej „Anioł Beskidów”. W każdą środę oprócz radiowej i internetowej transmisji liturgii emi- Przegląd najważniejszych wydarzeń diecezjalnych towana jest także godzinna audycja poświęcona wydarzeniom z życia parafii i regionu. Ta nowa forma duszpasterstwa ma być pomocą dla chorych, starszych oraz tych, którzy przebywają poza granicami kraju. Zdaniem ks. Jacka Pędziwiatra, dyrektora programowego „Anioła Beskidów”, jest to także forma rozpowszechnienia kultu Matki Bożej Różańcowej, Pani Andrychowskiej, uwiecznionej na obrazie w głównym ołtarzu kościoła. Obraz ten znajduje się w świątyni od 1725 roku. Ks. prałat Stanisław Czernik, proboszcz parafii, który przewodniczył inaugurującej przedsięwzięcie Mszy św. podkreśla, że radio i internet to dzisiaj jedne z niezwykle skutecznych sposobów dotarcia do parafian. rk podkreślił, że istnieje nieuzasadnione i często nieuświadamiane przekonanie, również wśród samych duchownych i katechetów świeckich, że katechizowanie ma miejsce przede wszystkim w szkole. – Nauka religii w szkole stanowi jedynie część – prawda, że bardzo istotną – katechetycznego posłannictwa – przekonywał. Dyrektor Wydziału Katechizacji i Szkół Katolickich ks. dr Mirosław Gogolik zauważył, że rozwój katechezy parafialnej zmierza m.in. do pracy w małych grupach i wspólnotach, angażując nie tylko księży. – We współpracę tę należy włączyć również całe zespoły ludzi świeckich, wyspecjalizowanych w różnych dziedzinach nauki i życia, a przede wszystkim niosących autentyczne doświadczenie wiary – podkreślił kapłan. jm BYDGOSZCZ CZĘSTOCHOWA – Problem katechezy parafialnej trzeba widzieć znacznie szerzej. Dzisiaj w Europie istnieje ogromna potrzeba nowej ewangelizacji. Musimy w nowy sposób przekazywać to, co Kościół głosi od ponad dwóch tysięcy lat – powiedział bp Jan Tyrawa podczas konferencji dla kapłanów diecezji bydgoskiej, która odbyła się 12 marca w bydgoskiej Szkole Pomniku Jana Pawła II. Według bp. Tyrawy chodzi o „uchwycenie relacji między wiarą a współczesną mentalnością człowieka”. Do tej ostatniej zaliczył „konsumizm oraz banalizację życia, która powoduje, że kiedy przychodzą egzystencjalne problemy, współczesny człowiek nie jest na nie przygotowany i sobie z nimi nie radzi”. Z obserwacji hierarchy wynika, że „istnieje ogromne zagubienie, którego wynikiem jest skupienie się człowieka jedynie na teraźniejszości”. – Nie myśli się o tym, co było wczoraj, i o tym, co ma być jutro. Zapomina się nie tylko o Bogu, ale o podstawach ludzkiej egzystencji, to znaczy – skąd się wziął człowiek i jaki jest jego ostateczny cel – powiedział bp Jan Tyrawa. I zakończył: – Wobec takich sposobów myślenia katecheza ma do odegrania bardzo ważna rolę. Odpowiedzialny za duszpasterstwo w diecezji ks. dr Sylwester Warzyński Peregrynacja krzyża, obecność Słowa Bożego w życiu kapłańskim i budowanie komunii z Bogiem były treścią tegorocznych refleksji i modlitw kapłanów podczas tzw. wielkopostnych dni ascetycznych, które odbywały się 7-12 marca. Konferencje do księży już od 26 lat głosi metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak. Tegoroczne dni ascetyczne odbyły się już w bazylice w Zawierciu, w kolegiacie w Radomsku, w kolegiacie w Wieluniu oraz w Wyższym Seminarium Duchownym w Częstochowie,. – Dni ascetyczne są okazją nie tylko do wspólnej modlitwy, ale także do pogłębionej refleksji nad własnym życiem wewnętrznym – podkreśla ks. Józef Franelak proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła. ks. mf DROHICZYN Do radosnego wypełniania wielkopostnych zaleceń Kościoła zachęcał biskup drohiczyński Antoni Dydycz w Środę Popielcową. Celebrował tego dnia Eucharystię w drohiczyńskiej katedrze pw. Trójcy Świętej. W homilii mówił, że chrześcijanin powinien być radosny. 2011-03-13 23:20:46 ELBLĄG „Drogi modlitwy osobistej – wewnętrzna więź z Bogiem”. Pod takim hasłem w parafii katedralnej św. Mikołaja w Elblągu zainaugurowano spotkania dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych. Pierwsze odbyło się 6 marca, a poprowadził je ks. Mariusz Ostaszewski, diecezjalny duszpasterz rodzin. – Można powiedzieć, że odświeżamy pewną formę współpracy z ludźmi świeckimi, bo ostatnie tego typu spotkanie odbyło się dziesięć lat wstecz – powiedział KAI. W pierwszej – po przerwie – konferencji uczestniczyło osiem par. Na kolejne spotkania ks. Ostaszewski zaprasza w każdą pierwszą niedzielę miesiąca. Aktualne informacje: http:// www.wdr.elblag.opoka.org.pl pp EŁK 5 marca po raz dziesiąty odbył się w Gołdapi X Halowy Turniej Piłki Nożnej Lektorów Diecezji Ełckiej o Puchar Biskupa Ełckiego Jerzego Mazura SVD. Rozgrywki rozpoczęły się od Mszy świętej koncelebrowanej w konkatedrze Najświętszej Maryi Panny Matki w Gołdapi. W homilii biskup Mazur – w kontekście pierwszej soboty miesiąca i objawień fatimskich – przypomniał o prośbie Maryi, aby odmawiać różaniec, a nawiązując do przygotowań do beatyfikacji Sługi Bożego Jana Pawła II, zaproponował, aby wyruszyć rowerami na szlak papieski. Podziękował też lektorom za odwagę czytania słowa Bożego w zgromadzeniu liturgicznym oraz organizatorom i sponsorom turnieju. Wzięło w nim udział osiem drużyn: z parafii św. Andrzeja Boboli w Białej Piskiej, z parafii Ducha Świętego i św. B11.indd 11 Rafała Kalinowskiego w Ełku, z parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Filipowie, z parafii św. Leona w Gołdapi, z parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Klusach, z parafii Matki Bożej Anielskiej w Lipsku i z parafii Bożego Ciała w Suwałkach. Puchar zdobyła drużyna z ełckiej parafii św. Rafała Kalinowskiego. ks. db GDAŃSK Dziennikarze wygrali 10. Charytatywny Turniej Hokejowy, który odbył się w niedzielę 6 marca w hali Ergo Arena na granicy Gdańska i Sopotu. Kije skrzyżowały drużyny: księży, policjantów i dziennikarzy. Impreza odbyła się pod patronatem metropolity gdańskiego, abp. Sławoja Leszka Głódzia oraz komendanta wojewódzkiego policji, nadinsp. Krzysztofa Gajewskiego. – Naturalnie kibicowałem księżom, ale niech zwycięża lepszy, z mocniejszym kijem – mówił abp Głodź, obserwujący zawody z trybuny. Dodał, że „to piękna zabawa, bo drużyny reprezentują trzy zawody, bardzo w Gdańsku nośne”. – Bez tych zawodów nie ma życia – powiedział hierarcha. Na 10. Charytatywny Turniej Hokejowy sprzedano 6 tys. biletów. Dochód zostanie przekazany na Szpital Dziecięcy w Gdańsku-Oliwie oraz na Hospicjum im. ks. Dutkiewicza w Gdańsku. als Gdańskie oddziały Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich oraz Klubu Przyjaciół Ludzkiego Życia – Human Life International zaczęły – na stronie www.sumienie-farm.pl. – zbierać podpisy pod „Deklaracją poparcia klauzuli sumienia” Rezolucję „Prawo do klauzuli sumienia w ramach legalnej opieki medycznej” przyjęła pod koniec zeszłego roku Rada Europy. W Polsce korzystają z tego prawa lekarze, jednak odmawia się go farmaceutom pracującym głównie w aptekach – podkreślają autorzy deklaracji. Ich zdaniem, „polscy farmaceuci są szykanowani i pod groźbą utraty pracy zmuszani do sprzedawania środków farmakologicznych niszczących ludzką płodność lub zabijających zarodek ludzki w początkach jego istnienia”. als GLIWICE – Jałmużna to stała gotowość dzielenia się sobą – mówił w Środę Popielcową bp Jan Wieczorek. Ordynariusz gliwicki przewodniczył Eucharystii w katedrze pw. św. Piotra i Pawła. Hierarcha u progu 40-dniowego czasu pokuty i nawrócenia podkreślił znaczenie wielkopostnych zaleceń oraz podpowiedział, jak powinny być realizowane w XXI w. Wzorcem wielkopostnej modlitwy powinna być postawa Jezusa na pustyni. Odwołując się do książki-wywiadu z Benedyktem XVI bp Wieczorek przypomniał, że bardzo ważna jest możliwość rezygnacji z tego, co świat stara nam się narzucić. Natomiast zalecana jałmużna powinna polegać na dzieleniu się sobą. Nawiązując do ewangelii z pierwszej niedzieli Wielkiego Postu mówiącej o kuszeniu Jezusa, hierarcha podkreślił, że czas kuszenia nie minął: – Bardzo rzadko stajemy między wyborem „białe-czarne”, o wiele częściej mamy do weryfikacji dobro i dobro pozorne, które proponuje się wbrew normom moralnym, prawu Bożemu. Na tym polegało kuszenia Jezusa i na to narażeni są współcześni chrześcijanie. marm GNIEZNO Prymas Polski abp Józef Kowalczyk wygłosił 7 marca w katedrze gnieźnieńskiej pierwszą z cyklu katechez realizowanych pod wspólnym hasłem „Warto wiedzieć”. Jak przypomniał, nauki te mają służyć pogłębieniu wiedzy religijnej oraz pomóc w dochodzeniu prawdy o świecie drogą rozumu i wiary. – Nasz świat pełen jest wynalazków, a raczej odkryć, które ułatwiają nam życie. Często człowiek zatraca się w nich. Rośnie w przekonaniu o swojej wielkości i myśli, że jest stwórcą, a nie odkrywcą. Tymczasem wszystko to, co odkrywamy i tworzymy w świecie, jest dowodem na wielkość Boga, który pozwala nam odkrywać mądre prawa, rządzące naturą. Te odkrycia pomagają nam pogłębić wiarę, poszerzyć horyzonty naszego myślenia, poskromić naszą pychę, która usiłuje wkładać człowiekowi na głowę koronę pana świata. Nasze cotygodniowe spotkania w bazylice katedralnej mają pomóc w dochodzeniu do prawdy o świecie – dochodzeniu do niej dwoma drogami: rozumu i wiary, poprzez tłumaczenie pojęć i wyjaśnianie nauki Kościoła w kwestiach często trudnych i delikatnych – mówił prymas. Pierwsza z katechez poświęcona była odpowiedzi na pytanie, czy Polska jest krajem wyznaniowym. Kolejne, głoszone co poniedziałek po wieczornej Mszy św. dotyczyć będą takich zagadnień, Z DIECEZJI Radość wypływa bowiem z faktu, że w Wielkim Poście odmieniamy się i nawracamy, biorąc udział w rekolekcjach, Drodze Krzyżowej, Gorzkich Żalach oraz sumiennie wypełniając zwyczajne nasze obowiązki, takie jak modlitwa poranna i wieczorna, uczestnictwo we Mszy św. w niedziele i święta, a nawet w dni powszednie. Nawracając się zaczynamy inaczej patrzeć na świat. Wyraźnie dostrzegamy to, co jest dobre i prawdziwe. Bardziej przemawia do nas to, co jest uczciwe, ale również dostrzegamy bardziej zło. W Eucharystii uczestniczyli kapłani, pracujący w Drohiczynie, klerycy, siostry zakonne oraz wierni z tego miasta. ks.ap 11 2011-03-13 23:20:47 jak obrona życia, relacje Kościoła i polityki czy obrzędy liturgiczne. Słuchacze będą mieli okazję dowiedzieć się m.in., czy wszystkie religie są równe, jakie są dowody na zmartwychwstanie Jezusa, dlaczego Kościół „wtrąca” się do polityki, jak mówić o Bogu, żeby dzieci rozumiały i dlaczego Msza św. sprawowana jest w niedzielę, a nie w poniedziałek. Będzie też mowa o eutanazji, in vitro oraz relacji Żydów i chrześcijan. Katechezy są transmitowane w lokalnym paśmie Radia PLUS. Opracowania publikuje także archidiecezjalna wkładka „Przewodnika Katolickiego”. Cykl potrwa do czerwca. Według wstępnych założeń będzie kontynuowany po wakacjach. bgk KALISZ Kilka tysięcy wiernych przeszło 13 marca ulicami Kalisza w 22. Drodze Krzyżowej, rozpoczynając w ten sposób wielkopostne rozważania. Droga Krzyżowa rozpoczęła się przy Grocie Katyńskiej, na placu przy Sanktuarium Serca Jezusa Miłosiernego Ojców Jezuitów. Nabożeństwu przewodniczył biskup kaliski Stanisław Napierała. Trzymetrowy drewniany krzyż nieśli wierni kaliskich parafii, więźniowie z Zakładu Karnego, strażacy, a także młodzież. Kalisz był pierwszym polskim miastem, które przejęło tradycję wielkopostnych procesji, znaną od wieków w niektórych krajach Europy Zachodniej i obu Amerykach. Po raz pierwszy procesja przeszła 29 kwietnia 1990 r., a uczestniczyło w niej ok. 500 osób. ek Z DIECEZJI KATOWICE 12 B11.indd 12 – Każdy Wielki Post jest szkołą wiary i chrześcijańskiego świadectwa – powiedział metropolita katowicki abp Damian Zimoń podczas Mszy św. z obrzędem posypania głów popiołem, odprawionej w archikatedrze Chrystusa Króla w Środę Popielcową. Abp Zimoń podkreślił, że Wielki Post to dla Kościoła niezwykle ważny okres liturgiczny, w czasie którego trwamy na modlitwie i czynnej miłości. – Wypatrujemy ostatecznego spotkania z Jezusem, gdy nadejdzie czas Paschy – powiedział. Metropolita katowicki zwrócił uwagę na szczególny związek sakramentu chrztu z Wielkim Postem. Przypomniał, że w czasie Wigilii Paschalnej, do której przygotowujemy się podczas Wielkiego Postu, odnawiamy przyrzeczenia chrzcielne. Zaznaczył, że chrzest jest dla człowieka niezasłużonym darem, który przyjęty zwykle w dzieciństwie, powinien być nieustannie odnawiany i ożywiany. ksas KIELCE – Na przeżywanie misterium zbawienia należy przygotować siebie, nasze rodziny i parafie – mówił bp Kazimierz Ryczan w homilii podczas liturgii Środy Popielcowej w bazylice. Bp kielecki przypomniał wielowiekową tradycję obrzędów pokutnych w Kościele oraz analizował proces chrześcijańskiego nawrócenia, do którego dzisiaj wzywa Ewangelia. Podkreślił, że to, „co dzisiaj przeżywamy, jest jedynie pozostałością po dawnych obrzędach pokutnych”. Dotyczyły one pokutników publicznych i obrzędowego wykluczania ich ze społeczności wiernych – poprzez wyprowadzanie przez biskupa w pokutnych strojach za kościelną bramę, co było praktykowane od IV do X stulecia. Potem Kościół złagodził „dyscyplinę pokutną”, a od średniowiecza posypywaniu głów popiołem poddawali się wszyscy, od monarchów po prostych ludzi. Biskup kielecki podkreślił, że nawrócenie dzieje się dzięki słuchaniu Bożego słowa, które ma ogromną moc. Dlatego bali się go komuniści Rosji sowieckiej i komuniści polscy. Współczesny liberalizm i sekularyzm z powodu głoszenia Słowa Bożego zwalcza katolickie środki przekazu, np. Radio Maryja, które proponuje słuchaczom wspólną modlitwę. Bp Ryczan przypomniał także, że nawróceniu towarzyszą i sprzyjają: modlitwa, post, jałmużna, do których Kościół wzywa szczególnie w Wielkim Poście. dziar KOSZALIN – KOŁOBRZEG Szczecinek pożegnał ks. Marka Rybińskiego, salezjanina zamordowanego na misji w Manoubie, niedaleko Tunisu. W intencji zamordowanego misjonarza w jego rodzinnej parafii pw. św. Rozalii w Szczecinku modlili się 6 marca przyjaciele, rodzina oraz mieszkańcy miasta. Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył biskup koszalińsko-kołobrzeski Edward Dajczak. – W biblijnym mierzeniu czasu nie mierzy się go dodając godziny. Czas życia nie tak się mierzy. Nie mamy wpływu na to, ile lat żyjemy. Każdą godzinę, tę prawdziwą, mierzy się jej jakością, tym co się w niej dokonuje. Każda godzina jest mierzona miłością. Wtedy nawet żyjąc krótko żyje się wiele – mówił hierarcha. – Ani mu się nie śniło, że kiedy go będą żegnać, to na ulice wyjdzie piętnaście tysięcy ludzi – i to nie chrześcijan, ale muzułmanów, by zaprotestować, że został zabity. Nigdy pewnie nie pomyślał o tym, że tyle ludzi w Polsce będzie gromadzić się na modlitwie za niego. Po tej śmierci Komisja Europejska wydała po raz pierwszy jasny dokument, stający w obronie chrześcijan – mówił bp Dajczak. Wezwał do dziękczynienia za dar życia ks. Rybińskiego i jego kapłańskiego świadectwa. – Trzeba nam dzisiaj powiedzieć rodzinie „dziękuję”. Zawsze najpierw jest dom, który zbudowany jest na skale, czyli na ludziach wiary. Z niego mogą wyrastać ludzie dobrzy, ofiarni, oddani. Oni nie biorą się znikąd. I trzeba powiedzieć „dziękuję” Bogu, który prowadzi tak, jak chce, a ponieważ jest miłością, prowadzi zawsze najlepiej – mówił bp Dajczak. – To ważne świadectwo – tu w Szczecinku, w diecezji, w Polsce, w Europie, na świecie. Ks. Marek Rybiński urodził się w Koszalinie 11 maja 1977 roku. Mieszkał w Szczecinku. Od szesnastu lat był salezjaninem, a od sześciu księdzem. Swoją formację seminaryjną przeżył w Łodzi, Lutomiersku, Żyrardowie oraz Kutnie. Pracował jako kapłan w Ośrodku Misyjnym w Warszawie oraz rok w Olsztynie (2006-07), w parafii gutkowskiej, jako kierownik Stowarzyszenia Oratorium św. Jana Bosko. Stąd został skierowany do pracy w salezjańskiej szkole dla dzieci i młodzieży w Tunezji, w położonej opodal stolicy tego kraju Manoubie. 18 lutego znaleziono ciało zamordowanego misjonarza. 2 marca pochowano go w Warszawie. Prezydent Bronisław Komorowski nadał pośmiertnie ks. Rybińskiemu Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. kap Rok temu w Środę Popielcową w Internecie wystartował „Blog bez piuski”, czyli videoblog biskupa koszalińskokołobrzeskiego Edwarda Dajczaka. Hierarcha zaczął prowadzić videoblog z ciekawości, jak przyjmą tę nową formę komunikacji młodzi diecezjanie. – Zastanawiałem się nad tematami, nad językiem, pojęcia nie miałem, co będzie się działo – mówi bp Dajczak. – Miałem tylko nadzieję, że tą drogą dotrę tam, gdzie nie dotarłbym żadnym kazaniem, żadną konferencją. Nie chciałem podejmować w blogu 2011-03-13 23:20:47 KRAKÓW Transmisja Mszy św. beatyfikacyjnej z Rzymu na telebimach w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, Centrum Jana Pawła II oraz na Rynku Głównym, premiera filmu dokumentalnego „Jan Paweł II. Szukałem Was... ”, wystawy, koncerty i prezentacja Mobilnego Muzeum Jana Pawła II – tak Kraków i Małopolska uczci beatyfikację papieża. – W przygotowywaniu Krakowa do ważnych uroczystości z udziałem tysięcy, a nawet milionów gości mamy ogromne doświadczenie – wystarczy wspomnieć pielgrzymki Jana Pawła II – mówił prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski. – Jak zawsze zadbamy o to, by spełnione były wszelkie standardy bezpieczeństwa, by pielgrzymi, którzy z pewnością licznie zjawią się w Krakowie czuli się tutaj dobrze i mogli cieszyć się wyjątkową świąteczną atmosferą tych ważnych dni – dodał. Prezydent powołał specjalny zespół, który zajmuje się przygotowaniem miasta na przyjęcie gości – kieruje nim Adam Młot, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Zespół koncentruje się na zagadnieniach związanych z logistyką i bezpieczeństwem planowanych uroczystości, strona kościelna odpowiada natomiast za część liturgiczną i artystyczną. Na przełomie kwietnia i maja planowane jest wprowadzone zmian w organizacji ruchu, m.in. w okolicach Sanktuarium Bożego Miłosierdzia i Centrum Jana Pawła II w Krakowie-Łagiewnikach. Szczegóły będą podawane na bieżąco w miarę zbliżania się terminu 1 maja. Planowane jest uruchomienie specjalnej linii papieskiego tramwaju – nr 8, którego trasa prowadzić będzie przez miejsca związane z osobą Ojca Świętego. Jeśli Rada Miasta Krakowa wyrazi na to zgodę, linia nr 8 będzie w pierwszy majowy weekend bezpłatna. W związku z beatyfikacją władze wojewódzkie przygotowały szereg działań promocyjnych, które mają przedstawić B11.indd 13 Małopolskę jako „ojczyznę Ojca Świętego”. Będą to m.in. Małopolskie Dni Jana Pawła II i konkurs grantowy „Małopolska Janowi Pawłowi II”. Zostanie także wydany album „Małopolska. Śladami Jana Pawła II”. Ponadto zaplanowano uruchomienie specjalnej strony internetowej WWW.JANPAWEL2.MALOPOLSKA.PL, prezentującej działania samorządu w Internecie. Zaplanowano także wspólną sesję Sejmiku Województwa Małopolskiego i Rady Miasta Krakowa. W organizację wydarzeń zaangażowana jest m.in. kuria metropolitalna. led Klara Czenczek oraz Janina Grześkowska-Skowrońska – to laureatki statuetek „Miłosierny Samarytanin 2010”. 10 marca w Auli Jana Pawła II w Łagiewnikach wręczali je kard. Stanisław Dziwisz oraz abp Celestino Migliore, nuncjusz papieski w Polsce. Statuetki są przyznawane przez Wolontariat św. Eliasza ludziom szlachetnym, dla których pomoc drugiemu człowiekowi jest zachowaniem naturalnym, wypływającym z potrzeby serca i którzy swoją postawą i życiem udowadniają że zasługują na tytuł „Miłosiernego Samarytanina”. W kategorii „służba zdrowia” statuetkę otrzymała Klara Czenczek, 80-letnia salowa ze Szpitala Bonifratrów w Krakowie. – Od 50 lat nieprzerwanie pracuje w szpitalu, a szczególną opieką otacza ludzi starszych, opuszczonych i słabych – mówił o. Stanisław Wysocki, karmelita i inicjator plebiscytu. – Ciągle jest przy chorych, karmi, pociesza, po prostu jest – dodał. W kategorii „osoba bezinteresownie pomagająca, nie należąca do żadnej organizacji” nagrodę otrzymała Janina Grzesiowska-Skowrońska, przewodniczka po Krakowie. Od kilku lat bezinteresownie oddaje swoje mieszkanie studentowi, a sama chodzi spać do rodziny. Studenta poznała przypadkowo na Plantach. – Pani Janina opiekuje się także wieloma starszymi osobami, a mimo niskiej emerytury także wysyła paczki potrzebującym – mówił o. Wysocki. led LEGNICA W Niedzielę Palmową, 17 kwietnia br. ulicami Legnicy przejdzie Trzeci Legnicki Marsz dla Życia pod hasłem „Zwyciężamy miłością”. Organizatorem Marszu jest Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Legnickiej. Przygotowania do Marszu połączone są z kampanią „40 Days for Life” – „40 dni dla życia”. Od Środy Popielcowej do Niedzieli Palmowej w wyznaczonych parafiach dekanatów legnickich odbywać się będą nabożeństwa eucharystyczne w intencji poczętych dzieci i ich matek. Symbolem Marszu będzie krzyż, nawiązujący w swojej formie graficznej do krzyża wieńczącego logo tegorocznych Światowych Dni Młodzieży. Młodzież poniesie jego wierną kopię. W Pierwszym Marszu w 2009 r. uczestniczyło ponad 2000 osób, a w 2010 już ponad 3000 osób. ks.pd LUBLIN Od pierwszego piątku Wielkiego Postu ruszył projekt Rockowa Droga Krzyżowa. Muzycy z zespołu Pandamusic grają w kościołach Lublina i innych miast. Projekt powstał w 2003 roku, w poprzednich latach zespół grał pod nazwą Bejotte. Nabożeństwa, początkowo skierowane głównie do młodzieży, z czasem znalazły odbiorców wśród osób w różnych wieku. Muzycy z Lublina grali nie tylko w kościołach Lubelszczyzny, ale także w Krakowie i Rzeszowie. W tym roku po raz pierwszy zespół zaprosił do współpracy muzyków od lat obecnych na scenie chrześcijańskiej. Na nabożeństwo składa się 16 utworów, ściśle powiązanych z tekstami rozważań każdej stacji Drogi Krzyżowej. Całość jest zróżnicowana muzycznie, od lekkich, akustycznych brzmień po wyraźne gitarowe riffy. Wszystkie utwory są autorstwa zespołu. Więcej informacji: www.pandamusic.pl. mj ŁOMŻA Od 4 do 6 marca obradowała w Łomży Krajowa Rada Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. W spotkaniu uczestniczyło ponad 100 przedstawicieli Zarządów KSM z 29 diecezji, w tym diecezjalni księża asystenci i asystent generalny KSM ks. Zbigniew Kucharski. Gośćmi Krajowej Rady byli m.in. ks. bp Stanisław Stefanek, ks. bp Tadeusz Bronakowski oraz ks. bp Henryk Tomasik. Podczas obrad podsumowano ostatni rok działalności Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Omówiono dotychczasowe inicjatywy KSM w Polsce, zastanawiając się nad kształtem Z DIECEZJI nurtu autorytarnego. Tyle już wiem, że ze strony młodych ludzi reakcją byłaby kontra. Nie chciałem też wpadać w tonację moralizatorską. Dlatego często blog kończy się zaproszeniem: „Ja przeszedłem tą ścieżką na spotkanie z Panem Bogiem i u mnie się to sprawdziło, spróbuj więc może i ty”. Przez rok działalności w sieci ukazało się 47 odcinków biskupiego bloga. kap 13 2011-03-13 23:20:47 i kierunkami rozwoju Stowarzyszenia. – KSM-owicze powinni działać w tych obszarach, które są otoczone szczególną troską Kościoła – zachęcał asystent generalny, ks. Kucharski. Jednym z takich obszarów jest – według niego – obrona życia poczętego, w której intencji młodzież z Legnicy modli się już od kilku lat i organizuje Marsze dla Życia. Podczas uroczystej Eucharystii o zadaniach stawianych młodym przez Jana Pawła II i Benedykta XVI przypomniał bp radomski Henryk Tomasik. – Młodzi mają być prorokami nowej ewangelizacji, stróżami poranka, ludźmi błogosławieństw – mówił. Drogowskazem na drodze realizacji tego wezwania „jest szukanie mądrości Bożej”. – Zarówno bł. Karolina Kózkówna jak i św. Stanisław Kostka, patroni KSM, nie ustawali w tym poszukiwaniu, zdobywając mądrość na modlitwie. Ich fundamentem był Chrystus, a kierowali się najważniejszym prawem – Dekalogiem – powiedział bp Tomasik. Podczas spotkania omówione zostały ogólnopolskie projekty realizowane przez KSM, m.in. akcje: „Dlaczego STOP narkotykom?”, „Młodzi tej Ziemi”, „Kajakowy Patrol św. Franciszka”, a także inicjatywy wakacyjne jak „Wakacje z wartościami” oraz obozy i kolonie organizowane w ramach prowadzonej przez KSM Ogólnopolskiej Szkoły Języków Obcych „eMKa”. Podsumowano również realizowane w całym kraju debaty walentynkowe, które w tym roku poświęcone były miłości, czystości przedmałżeńskiej oraz ochrony życia poczętego. rs Z DIECEZJI ŁÓDŹ 14 B11.indd 14 Kilkunastu absolwentów przedszkola prowadzonego przez siostry felicjanki, dało w niedzielę, 6 marca koncert dla swoich młodszych kolegów i ich rodziców. Dominowała muzyka klasyczna, choć nie zabrakło też utworów rockowych, muzyki filmowej czy jazzowej. Inicjatorką koncertu była dyrektor przedszkola, siostra Vianeya. – Wiele dzieci, które chodziły do naszego przedszkola, rozwija swoje talenty, także muzyczne. Zaprosiłam zatem te, które miały ochotę, podzieliły się z nami swoimi umiejętnościami – powiedziała KAI felicjanka. Wprawdzie organizatorom nieco pokrzyżował szyki czas chorób, ale i tak na koncercie zjawiło się kilkunastu wykonawców w wieku od 8 do 14-lat. lg OLSZTYN O budowaniu komunii z Bogiem, o przeżywaniu Wielkiego Postu, o 20 rocznicy wizyty Jana Pawła II na Warmii i planach duszpasterskich archidiecezji napisał abp Wojciech Ziemba w tegorocznym liście pasterskim na Wielki Post. Został on odczytany we wszystkich kościołach w Środę Popielcową. Abp Ziemba przypomina, że w tym roku zwracamy szczególną uwagę na zasadniczy cel naszego nawrócenia: jest nim odbudowanie komunii z Panem Bogiem oraz wspólnoty z bliźnimi. Znakiem, że pragniemy zmienić nasze życie jest posypanie głowy popiołem oraz wezwanie „nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię”. Do najważniejszych zadań Kościoła w bieżącym roku duszpasterskim metropolita warmiński zaliczył m.in. zakończenie prac I Synodu i zamknięcie procesu beatyfikacyjnego na poziomie diecezjalnym 36 męczenników II wojny światowej. „Ten proces – pisze abp Ziemba – traktujemy, jako nasz obowiązek ukazania współczesnych bohaterów wiary gotowych oddać życie w obronie godności człowiekachrześcijanina”. Nawiązując do 20. rocznicy wizyty Jana Pawła II na Warmii, abp Ziemba zachęca do zapoznania się z treścią orędzia papieskiego wygłoszonego w Olsztynie, a także do poznawania treści nauczania Jana Pawła II. Mają temu służyć okolicznościowe wystawy, konkursy, pisanie wspomnień, a także pogłębiona refleksja teologiczna i naukowa na temat pobytu Jana Pawła II w Olsztynie. Na zakończenie Listu metropolita warmiński zachęcił wiernych do modlitwy za wstawiennictwem Jana Pawła II. xmb OPOLE „Jan Paweł II – Wielki – w drodze do świętości” to hasło cyklu spotkań przygotowujących do beatyfikacji papieża. Pierwsze z nich miało miejsce 6 marca w jezuickim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Opolu. Przez 5 kolejnych wtorków prelegenci skupią się na osobie i świadectwie życia papieża. – Chcielibyśmy dać sobie i wiernym możliwość przeżycia nauczania Jana Pawła II – mówi proboszcz jezuickiej parafii o. Bogdan Długosz i zaznacza, że ma to głównie służyć przygotowaniu do modlitwy za pośrednictwem nowego błogosławionego. Cykl zakończy dzień dziękczynienia i uwielbienia Boga za beatyfikację Jana Pawła II, w niedzielę 1 maja. Tego dnia na wszystkich Mszach św. wierni usłyszą kazania na temat „Możny orędownik za nami przed Bogiem”. lw PELPLIN – Wielki Post nie ma być ucieczką w powierzchowność, w ceremoniał, w obrzędowość. Mamy ten czas przeżyć jako okres nawrócenia – przypomniał w Środę Popielcową biskup pelpliński Jan Bernard Szlaga. Sprawował on Mszę św. w bazylice katedralnej. Koncelebrowali ją biskup pomocniczy Piotr Krupa oraz księża pracujący w kurii. – Posypanie popiołem jest jednym ze znaków zewnętrznych, które są nam potrzebne, aby dobrze przeżyć tajemnicę, zrozumieć sens misterium. Religia posługuje się znakami, symbolami – przypomniał bp Szlaga. Ale przestrzegł: – Nie może się skończyć na widowisku. Religia jest widowiskowa, ale nie jest widowiskiem. Dlatego trzeba rozdzierać serca, a nie szaty, jak uczy prorok Joel. Kaznodzieja wskazał na centralną postać tego okresu, Jezusa Chrystusa: „Bóg uczynił Chrystusa partnerem w drodze przez nasze życie, a jesteśmy ludźmi grzesznymi. Idąc drogą z Jezusem uczymy się od Niego sprawiedliwości, po to, żeby jak On dojść przez cierpienie i mękę do chwały zmartwychwstania”. 10 marca, przybyli do Pelplina księża z całej diecezji na tradycyjne nabożeństwo pokutne, podczas którego konferencję wygłosił bp Józef Szamocki z Torunia. ks. is PŁOCK „Wielkopostne «dwudziestki» z Janem Pawłem II” – pod takim hasłem w czasie Wielkiego Postu w parafii Świętego Krzyża w Płocku odbywają się spotkania przygotowujące do odpowiedniego przeżycia Wielkiego Postu i beatyfikacji Jana Pawła II. Są one adresowane do mieszkańców całego miasta. „Dwudziestki” to niedzielne Msze św. o godz. 20.00. Przez pięć niedziel Wielkiego Postu będzie trwało przypominanie, co Jan Paweł II mówił o świętości, niedzielnej Eucharystii, sakramencie pojednania, łasce i słuchaniu słowa Bożego. eg 2011-03-13 23:20:48 POZNAŃ Po archidiecezji poznańskiej peregrynował krzyż, który Jan Paweł II trzymał w dłoniach podczas Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek 2005 roku. – Odwiedził kilkanaście parafii archidiecezji i towarzyszył uczestnikom Drogi Krzyżowej, która przeszła ulicami Poznania – powiedział KAI bp Grzegorz Balcerek. Peregrynacja rozpoczęła się w Rawiczu, w wieczór poprzedzający środę popielcową. – Wierni podchodzili do krzyża, klęczeli, modlili się – opowiada ks. kanonik Józef Podemski. Proboszcz rawickiej parafii pw. Chrystusa Króla podkreśla, że adoracja krzyża połączona została z nabożeństwami Drogi Krzyżowej i koronki do Miłosierdzia Bożego. Krzyż Jana Pawła II odwiedził Leszno, Kościan, Poznań, Oborniki, Szamotuły i Pniewy. Jego peregrynacja zakończyła się 13 marca. ms – Sens postu polega na tym, byśmy otworzyli się na pełnienie woli Bożej, byli jej poddani i mogli być nazwani dziećmi Bożymi – mówił podczas Mszy św. w Środę Popielcową abp Stanisław Gądecki. Wiceprzewodniczący Episkopatu Polski podkreślił, że Wielki Post przygotowuje chrześcijan B11.indd 15 na najradośniejsze ze świąt chrześcijańskich. Metropolita przewodniczył Mszy św. koncelebrowanej w katedrze poznańskiej. Homilię wygłosił ks. kan. Ryszard Rybak, Oficjał Sądu Metropolitalnego. Przypomniał, że w czasie Wielkiego Postu Kościół wzywa nas do odnowy serca, czyli nawrócenia. – Nawrócić się, to zmienić swoje myślenie. Nawrócenie, to spojrzenie w serce, w intencje, w pragnienia, w to, co jest głęboko ukryte, a co jest powodem i dobra, i zła – mówił ks. Rybak. msz Blisko dwustu katechetów z całej Polski uczestniczyło w Ogólnopolskim Sympozjum Katechetycznym w Poznaniu. Podczas spotkania omawiano nowelizację podstawy programowej katechezy Kościoła katolickiego w Polsce. 12 marca uczestnicy sympozjum wzięli udział we Mszy św., której przewodniczył abp Stanisław Gądecki. Homilię wygłosił bp Marek Mendyk, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP. ms Abp Stanisław Gądecki przewodniczył obchodom 30. rocznicy powstania NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych, które odbyły się w Poznaniu. – Rolnicy powinni czuć się aktywną częścią społeczeństwa oraz przyczyniać się do rozwoju i budowania dobra wspólnego – mówił wiceprzewodniczący Episkopatu Polski podczas Mszy św. w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela. Abp Gądecki przypomniał trudności, jakie towarzyszyły powstaniu Ogólnopolskiego Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych. – Potrzebna była determinacja – mówił metropolita poznański. Przypomniał działalność i tragiczną śmierć współzałożyciela Związku, Piotra Bartoszcze, zamordowanego przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w 1984 roku. O dzisiejszych zadaniach mówił: – Związek zawodowy powinien współpracować z innymi podmiotami i instytucjami, ale pamiętać też, że nie jest partią polityczną. Abp Gądecki przekonywał też, że związek musi dostrzegać hierarchię wartości, konsekwentnie sięgać po dobra najwyższe, a nie skupiać się wyłącznie na dobrach materialnych. Metropolita prosił, by rolnicy skupieni w NSZZ „Solidarność” pamiętali o po- stanowieniach statutowych i kultywowali etykę zawodową odwołując się do etyki chrześcijańskiej. Ogólnopolski Komitet Założycielski NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych powołano w Poznaniu w dniach 8-9 marca 1981 r. msz PRZEMYŚL – To nie jest ważne, że posłuchamy proboszczów, czy biskupów. Ważne, czy ja w to wierzę, że Jezus właśnie dziś rozpoczyna swoją ostatnią drogę do Jerozolimy – powiedział ks. prał. Zbigniew Suchy podczas Mszy św. w Środę Popielcową. Eucharystii przewodniczył abp Józef Michalik. – Dziś blaski reklam strzepią pokutny popiół, potężne decybele reklam i dyskotek zagłuszą słowa o przemijaniu. Coraz mniejsza liczba głosów uderza w skały smutku tonami Gorzkich Żali – mówił w homilii ks. prał. Suchy, redaktor naczelny „Niedzieli Przemyskiej”. A czas Wielkiego Postu jest wielką szansą dla tych, którzy chcą zbliżyć się do cierpiącego Zbawiciela. pab Sanoccy policjanci zatrzymali złodzieja, który 11 marca po południu ukradł z kościoła o. franciszkanów w Sanoku obraz św. Faustyny i dwa lichtarze. Okazało się, że wcześniej z kościoła Przemienienia Pańskiego zabrał dwa inne obrazy: Matki Bożej Katyńskiej i Matki Bożej Nieustającej pomocy. Skradzione przedmioty udało się odzyskać. Policjanci ustalili, że złodziejem jest 46-letni mieszkaniec Rzeszowa, obecnie przebywający w Sanoku. W chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu. Skradzione przedmioty zdążył już sprzedać, ale udało się je odzyskać. Na szczęście nie zostały uszkodzone i wkrótce wrócą na swoje miejsce. Sprawca był już wcześniej karany za kradzieże i rozbój. pab RADOM Jedna trzecia młodzieży gimnazjalnej chce zachować czystość przedmałżeńską – wynika z badań przeprowadzonych przez Fundację Homo Homini im. Karola de Foucauld. To właśnie ta fundacja opracowała profilaktyczny program „Archipelag Skarbów”, dzięki któremu młodzież zaczęła odmawiać brania narkotyków, czy też spożywania alkoholu. Dotychczas Z DIECEZJI Prof. Bogdan Chazan, dyrektor Szpitala Ginekologiczno-Położniczego im. Świętej Rodziny w Warszawie, był gościem katechezy pt. „Antykoncepcja – sposób na życie czy pułapka dla naiwnych?”, którą zorganizowano 6 marca w kościele parafii Matki Bożej Fatimskiej w Ciechanowie. Spotkanie w odbyło się w ramach cyklu katechez „Wiara nie jest dla głupców”. Prof. Chazan przedstawił biomedyczne aspekty antykoncepcji, mówił o związanym z nią ryzykiem i zagrożeniami. – Zażywanie chemicznych środków antykoncepcyjnych zawsze związane jest z dużą szkodliwością. Odbija się ono negatywnie na zdrowiu fizycznym kobiety, a także na jej psychice i może prowadzić do depresji – przekonywał profesor, zdeklarowany przeciwnik aborcji i propagator naprotechnologii. W spotkaniu wzięło udział około 100 osób, w tym uczestnicy kursu przedmałżeńskiego. Jego inicjatorem był ks. Krzysztof Ruciński, wikariusz w parafii Matki Bożej Fatimskiej w Ciechanowie. eg 15 2011-03-13 23:20:48 Z DIECEZJI udział w nim wzięło ok. 12 tys. osób ze szkół gimnazjalnych i średnich. 7 marca odbyła się w Radomiu konferencja naukowa adresowania do pedagogów i nauczycieli zainteresowanych wdrożeniem programu. Spotkanie prowadził jeden z twórców „Archipelagu Skarbów”, psycholog Szymon Grzelak. Przekonywał uczestników, że miłość jest sztuką. – Dzisiaj młodzi ludzi są przygotowani na miłość, ale lansowaną przez kulturę masową, gdzie związki rozpadają się w chwili kryzysu – mówił dr Grzelak. – My proponujemy dobre życie, oparte na umiejętności budowania szczęśliwych związków, ale to wymaga wyrzeczeń – dodał. Fundacja Homo Homini prowadzi liczna badania. Grzelak powiedział, że wynika z nich m.in, że tylko 1/3 młodzieży gimnazjalnej chce poczekać ze współżyciem do ślubu. – Ale są to ludzie, którzy ukrywają swoje przekonania, wręcz wstydzą się do nich przyznać. Dzięki realizacji naszego programu młodzi ludzie zyskują odwagę przyznawania się do wartości, którymi żyją – powiedział dr Grzelak. W spotkaniu uczestniczył ks. Marek Dziewiecki, psycholog i duszpasterz młodzieży. – Ważne jest, aby ludzie, którzy żyją wartościami nie bali się o tym mówić, aby byli dumni ze swojej postawy. Myślę, że większość gimnazjalistów marzy o tym, aby poczekać ze współżyciem do ślubu, tylko sami sobie nie wierzą. Dlatego potrzeba nam świadków, aby umacniali innych. Do tego potrzebni są wychowawcy z mentalnością zwycięzcy, którzy będą promować szlachetnych ludzi – mówił ks. Dziewiecki. rm 16 B11.indd 16 Zgodnie z wielowiekową tradycją na rynku w Jedlińsku koło Radomia odbył się 8 marca obrzęd „Ścięcia Śmierci”. Autorem jego scenariusza jest dawny proboszcz miejscowej parafii ks. Jan Kloczkowski. – Zabijcie Śmierć srogą i się nad nią nie litujcie, bo ona wam zabiera siostry i braci. Nie ujdzie przed nią ni młody, ni stary, ona każdego powali na mary. Za te zbrodnie liczne, my – sąd wyrok wydajemy. W imię Ojca i Syna na ścięcie ją skazujemy, nim miną cztery godziny – recytowali swoje kwestie mieszkańcy Jedlińska. Spektakl oparty jest na wierszowanym XIX-wiecznym opisie pióra ks. Jana Kloczkowskiego. Był on historykiemamatorem. Założył i prowadził kronikę parafialną, będącą bogatym źródłem informacji o ówczesnym Jedlińsku. Jego imię nosi Muzeum Ziemi Jedlińskiej. Od rana na ulicach Jedlińska chodzili przebierańcy, zwani kusakami. „Ścięcie Śmierci” to obrzęd ludowy sięgający swoim rodowodem XVII wieku. Legenda głosi, że dawno temu w zapustny wtorek ludność miasteczka została poruszona wiadomością przyniesioną przez kościelnego Kantego. Twierdził on, że Śmierć się upiła i zgubiła kosę na okolicznych łąkach, jest więc niegroźna. Mieszkańcy Jedlińska ruszyli, by ją pojmać. Doprowadzili ją przed sąd, który wydał wyrok – Śmierć będzie ścięta. Po jej pogrzebie odbyła się zabawa. rm Już 250 maszyn do szycia zebrali Rycerze Kolumba na rzecz dwóch afrykańskich diecezji: Mukonchi w Zambii i Mwanza w Tanzanii. Misjonarze przekonują, że jedna maszyna może dać utrzymanie całej afrykańskiej rodzinie. Akcja „Łuczniki dla Afryki” trwa od czterech miesięcy. – W połowie roku kolejny transport zostanie wysłany do Afryki – powiedział KAI Maciej Zwierzyński z radomskiej rady Rycerzy Kolumna Matki Bożej Częstochowskiej. Maszyny są serwisowane przez Rycerzy, którzy posiadają firmy z branży odzieżowej lub skórzanej. Otrzymali oni również informacje, że maszyn do szycia potrzebują inne diecezje afrykańskie. Więcej informacji: lucznikidlaafryki@ gmail.com. rm RZESZÓW Rzeszowskie Towarzystwo Pomocy im. świętego Brata Alberta chce wybudować Centrum Aktywizacji Zawodowej dla osób bezdomnych, bezrobotnych i takich, które nie radzą sobie na rynku pracy. Spółdzielnia wraz z zapleczem socjalnym i biurowym ma powstać obok schroniska dla bezdomnych. – Prezes czy dyrektor firmy będzie mógł zamówić u nas wykonanie usług, np. postawienie ogrodzenia, wykoszenie trawnika czy pomalowanie ściany. My zapewnimy odpowiednio wykwalifikowanych pracowników, przeszkolimy ich pod względem BHP, odprowadzimy składki. Korzyści będą obopólne – mówi Aleksander Zacios, prezes Rzeszowskiego Towarzystwa Brata Alberta. Koszt budowy nowej placówki wstępnie oszacowano na 1 mln 200 tysięcy złotych. Towarzystwo liczy m.in. na pomoc samorządu województwa oraz lokalnego biznesu. ik SANDOMIERZ O to, by jałmużna była aktem serca wobec tych, którzy żyjąc obok nas borykają się z dużymi problemami egzystencjalnymi – zaapelował biskup sandomierski w liście pasterskim na czas Wielkiego Postu, który odczytywany jest w Środę Popielcową w kościołach diecezji sandomierskiej. Bp Krzysztof Nitkiewicz przypomniał, że Wielki Post to okres przygotowania do Świąt Paschalnych. Hierarcha podkreślił, iż w Środę Popielcową posypujemy głowy popiołem na znak gotowości do rozpoczęcia pokuty i osobistego nawrócenia i dla wielu może to być kolejny Wielki Post, w którym nic szczególnego się nie wydarzy, zaś dla innych może być to czas prawdziwej przemiany myślenia i postępowania. „Człowiek potrzebuje w życiu momentów zatrzymania i refleksji, aby przemyśleć ważne aspekty swojej codzienności. W dobrym przeżyciu tego czasu pozwalają jałmużna, modlitwa i post, czyli wyrzeczenie. Człowiek musi odmówić sobie jakiś rzeczy, aby zrozumieć to, co ważniejsze w życiu i wartościowsze” – podkreślił bp Nitkiewicz. apis SIEDLCE Do zastanowienia się nad tożsamością naszego chrześcijańskiego życia oraz głębszego wejścia w tajemnicę chrztu, zachęcał w Środę Popielcową biskup siedlecki Zbigniew Kiernikowski. Podczas Mszy św. w katedrze przypomniał, że Wielki Post to czas przygotowania do wydarzeń paschalnych, czas odnowienia naszego wnętrza, otwarcie się na działanie Boga w naszym życiu i rezygnacja z przeprowadzania swojej woli wobec innych. – Prorok Joel wzywa nas: „Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz, lament. Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty!” i dodaje: „Czemuż mówić mają między narodami: Gdzież jest ich Bóg?” Czy nasz Bóg to tylko zwyczaje, które praktykujemy w pewnych okresach? Czy nasz Bóg, to tylko uroczyste zgromadzenia, które nie mają większego wpływu na nasze postawy życiowe? Czy nasz Bóg to tylko stawianie różnego rodzaju figur, które wzbudzają sensację, ale nie prowadzą do nawrócenia? – pytał bp Kiernikowski. ks. mcz, eł 2011-03-13 23:20:49 TARNÓW Caritas Polska wspólnie z jedną z dużych francuskich sieci handlowych rozpoczęła akcję dożywiania dzieci w świetlicach. Dzięki niej codziennie posiłek otrzyma 825 osób. Duża część z nich mieszka w województwie śląskim i małopolskim. W siedzibie Caritas w Sosnowcu spotkali się 7 marca koordynatorzy akcji, aby omówić jej szczegóły. Gościem spotkania był także bp Grzegorz Kaszak. Według raportu GUS w 2009 roku, poniżej granicy ubóstwa żyło w Polsce 22 proc. dzieci. Stąd akcja Caritas realizowana wspólnie z francuskimi partnerami. Z ich pomocy korzystają dzieci w 33 polskich miastach. Codziennie mają zapewnioną opiekę oraz miejsce, w którym mogą odrabiać lekcje i rozwijać swoje zainteresowania. – Każdego dnia Carrefour finansuje posiłek dla 825 dla dzieci z ubogich rodzin. Wartość udzielonej przez Carrefour pomocy wynosi prawie 800 tys. zł – powiedział Marta Walasik-Sałek z Caritas Polska. kjk Muzeum ks. prof. Józefa Tischnera powstanie w przyszłym roku w Starym Sączu. W tym roku, w pierwszej połowie marca odbyła się mieście piąta edycja Starosądeckich Dni poświęconych zmarłemu filozofowi. Eksponaty przyszłego muzeum zgromadzone zostaną w dwóch salach na piętrze zabytkowego Domu na Dołkach, który jest siedzibą Muzeum Regionalnego. Urządzony ma być także pokój Księdza Profesora. Powstanie specjalne miejsce, w którym będzie można słuchać kazań, które ks. Tischner wygłosił w klasztorze sióstr klarysek. eb SZCZECIN-KAMIEŃ „13 dzień” to tytuł filmu o objawieniach w Fatimie, zrealizowanego przez brytyjskich twórców. Polska premiera odbyła się 17 marca w Szczecinie w kinie „Pionier”. Film w większości zrealizowany jest w technice czarno-białej, kolory pojawiają się, by podkreślić niezwykłość objawień i cudu. Do ról Łucji, Hiacynty i Franciszka wybrano trójkę dzieci z rodzin portugalskich emigrantów, uczniów szkół katolickich w Leamington Spa. Zdjęcia do filmu kręcono w Wielkiej Brytanii i w Portugalii. im ŚWIDNICA Bp Ignacy Dec przewodniczył w katedrze w Środę Popielcową uroczystej Mszy świętej z obrzędem posypania głów popiołem. – Post, modlitwa i jałmużna to skrzydła, które mają nas nieść przez okres Wielkiego Postu. A wezwanie do nawrócenia mamy realizować poprzez praktykowanie uczynków wielkopostnych – powiedział w homilii biskup świdnicki. Eucharystię koncelebrował biskup pomocniczy Adam Bałabuch. ks.lz B11.indd 17 Światowej sławy kosmolog ks. prof. Michał Heller skończył 12 marca 75 lat. Nie było hucznych uroczystości, ani oficjalnej gali. – To skromny człowiek – mówią przyjaciele i współpracownicy, którzy nie zapominają o jubilacie. – Życzę mu spokoju, nie za dużo wykładów, niezbyt dużo podróży i wizyt dziennikarzy, by mógł kontynuować swoją pracę – takie urodzinowe życzenia złożył naukowcowi ks. Józef Kloch, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. Ks. prof. Michał Heller urodził się 12 marca 1936 r. w Tarnowie. Mieszka w swoim rodzinnym mieście, w jednym z bloków w centrum. – Jest bardzo ciepłym, serdecznym i niepozornym człowiekiem. Słynie z subtelnego humoru – mówią ci, którzy go znają. Ks. Heller, jeżeli tylko jest w Tarnowie, odprawia w tygodniu Msze św. o godzinie 7.00 w kościele św. Maksymiliana, a w niedzielę o godzinie 10.30. Głosi wówczas krótkie homilie. Ostatnio jest to cykl kazań dotyczący znajomości Pisma Świętego. Na Msze św. nazywane „hellerówkami” przychodzą nie tylko mieszkańcy Tarnowa, ale także okolic m.in. Radłowa i Dąbrowy Tarnowskiej. Kosmolog słynie z tego, że o trudnych sprawach potrafi mówić prosto. eb WARSZAWA Pod hasłem „Solidarni z chorymi” Caritas Polska, prawosławna „Eleos” oraz ewangelicka Diakonia rozpoczęły akcję „Jałmużny wielkopostnej”, która potrwa do Wielkiej Soboty 23 kwietnia. W tym czasie do ponad miliona tekturowych skarbonek katolicy i chrześcijanie innych wyznań będą odkładać swoje datki, np. rezygnując z rozrywek czy zbędnych wydatków. Pozyskane w ten sposób środki przyczynią się do otwarcia przez Caritas nowych wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego. Akcja „Jałmużny wielkopostnej” od sześciu lat ma charakter ekumeniczny. awo WARSZAWA-PRAGA Humanizacja wiedzy i technologii oraz budowanie tożsamości jednostki – to dziś najważniejsze wyzwania stojące przed ludzkością, mówili uczestnicy siódmej Ogólnopolskiej Konferencji Penitencjarnej, która odbyła się 8 marca w Auli Kurialnej przy ul Floriańskiej w Warszawie. Witając zaproszonych gości abp Henryk Hoser zauważył, że jedną z fundamentalnych dzisiaj kwestii jest odpowiedzenie sobie na pytanie – kim jest człowiek. – Nie mając takiej odpowiedzi nie wiemy, jak zaprogramować i organizować życie osobiste, rodzinne, czy społeczne. A jeśli postawimy na fałszywą antropologię, to wówczas wszystkie wyniki naszych wysiłków będą płonne i zgubne – tłumaczył hierarcha. mag WŁOCŁAWEK Niepokój z powodu narastających w niektórych mediach i w internecie „pomówień, agresji i wulgarności wobec Kościoła Katolickiego” wyraziła Rada Kapłańska Diecezji Włocławskiej. Podczas spotkania 11 marca Rada wyraziła też ubolewanie, że niektórzy duchowni wypowiadając się w mediach prezentują „subiektywne interpretacje doktryny katolickiej”. ks. an ZIELONA GÓRA – GORZÓW Wielki Post, beatyfikacja Jana Pawła II i peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego – to trzy wiodące tematy wielkopostnego słowa do diecezjan bp. Stefana Regmunta, które zostanie odczytane 20 marca. Biskup zielonogórsko-gorzowski zachęca wiernych, by w miarę możliwości wzięli udział w uroczystościach beatyfikacyjnych w Rzymie. „Bardzo się cieszę, że Wasi duszpasterze, a także wspólnoty religijne organizują wyjazd do Rzymu. Udział w tej uroczystości będzie świadectwem wdzięczności Bogu za dar nowego błogosławionego” – czytamy w liście. Peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego rozpocznie się w świebodzińskim sanktuarium. kk Z DIECEZJI SOSNOWIEC 17 2011-03-13 23:20:49 Przeżyłem pięcioletnie rekolekcje cd. ze str. 2 ROZMOWA K AI – Życie Jana Pawła II jest wielką parabolą Słowa. Jest czymś zdumiewającym, że był człowiekiem, który umiłował Słowo. Jego przygoda z nim zaczęła się od fascynacji słowem literackim, słowem pięknym i poetyckim. Ta fascynacja pozostała w nim na zawsze. Kontemplacja piękna słowa doprowadziła go do spotkania ze Słowem Bożym, z Verbum Domini, ze Słowem, które stało się Ciałem i Ono stało się jego pasją, sensem jego życia. Pamiętamy słowa z początku jego pontyfikatu, które brzmiały jak słowa proroka. On był prorokiem, człowiekiem Słowa. Potrafił dobierać, wymawiać słowa, wspierać je gestem i mimiką twarzy. Pamiętamy ostatnie jego dni, kiedy nie mógł już mówić, kiedy to, co było mocą jego posługiwania, czyli Słowo, stało się niemym gestem. Ale mimo tej niemocy, on był cały czas świadkiem Słowa. Można by powiedzieć, że on głosił za św. Pawłem Apostołem: „Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego” (1 Kor 2,2). Słowo stało się jednym z nim samym i jego życiem. Kiedy już nie mówił, to przemawiał całym sobą jako świadek Słowa. 18 B11.indd 18 Czy Ksiądz Prałat miał okazję spotykać się z cierpiącym Janem Pawłem II? – Moje kontakty z Ojcem Świętym nie były częste, gdyż pracowałem w strukturach diecezji rzymskiej. Jeśli do nich dochodziło, to jedynie z powodów urzędowych. Raz byłem zaproszony na kolację do papieża, ale wtedy znaki jego choroby były już bardzo wyraźne. Doskonale było widać, że jest to człowiek głębokiej wiary, nadziei, spokoju mimo oznak postępującej słabości. Miał w sobie moc, która wynika ze spotkania z krzyżem Chrystusa. Gdzie był Ksiądz Prałat, gdy przyszła agonia i śmierć? – Na Placu św. Piotra. Z przyjaciółmi chodziliśmy pod okna Pałacu Apostolskiego każdego dnia. Chcieliśmy być blisko człowieka, który tak wiele dał nam miłości. Była to potrzeba serca. W chwili śmierci też byłem na placu z grupą przyjaciół z Polski i tam modliliśmy się. Pamiętam ich zgorszenie, jak po ogłoszeniu, że Jan Paweł II „odszedł do Domu Ojca” i chwili ciszy zgromadzeni zaczęli bić brawo. Dla nas, Polaków, jest to niezrozumiałe, ale we Włoszech takie zachowanie bardzo często towarzyszy śmierci człowieka i pogrzebowi. Jest to forma wdzięczności i podziękowania za życie temu, który odszedł do Boga. Jan Paweł II był Wielkim Artystą, który zszedł z tego świata. Po ludzku czułem wtedy ból. Jak nie płakać, kiedy odchodzi ktoś kochany? Z drugiej strony miałem w sobie świadomość chrześcijańskiej nadziei i tego, że odszedł do wieczności ktoś święty. Wtedy też zrodziło się w Księdzu przekonanie o świętości Jana Pawła II? – Natychmiast! Była to myśl spontaniczna. Takie samo przekonanie pojawiło się u wielu innych osób, jeśli nie u wszystkich. Nigdy nie ośmieliłem się odprawić Mszy św. w intencji Jana Pawła II, gdyż miałem zawsze świadomość, że on jest święty. Trudno się było modlić za niego, ale raczej modliłem się do Boga przez jego wstawiennictwo. Jeszcze na Placu św. Piotra przygotowałem sobie intencję: „Idziesz do Ojca, proszę, nie zapomnij o tym i o tym”. Czy to przekonanie o świętości było także jedną z przesłanek, że Ksiądz Prałat został postulatorem procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II? – W Bożych planach jakoś to się wszystko zbiegło. Nikt nie wiedział, co noszę w sercu. Pamiętam początek tej wspaniałej przygody. 13 maja 2005 r. odbyło się spotkanie Benedykta XVI z kapłanami pracującymi w diecezji rzymskiej w bazylice św. Jana na Lateranie (zaplanowane jeszcze jako spotkanie z Janem Pawłem II). Papież ogłosił wtedy swoją decyzję o dyspensie z pięcioletniego oczekiwania na rozpoczęcie procesu. Wstaliśmy wszyscy i zaczęliśmy wiwatować. Decyzja Benedykta XVI została przyjęta okrzykami radości i wielkim aplauzem. Papież też wstał i cieszył się razem z nami. Entuzjazm emanował również z jego osoby. Czy była to indywidualna decyzja Benedykta XVI, czy poprzedziły ją jakieś konsultacje? – Wiadomo, że kard. Joseph Ratzinger pracował z Janem Pawłem II przez wiele lat jako najbliższy jego współpracownik. Dlatego w przypadku tej decyzji zbiegły się dwie rzeczy. Po pierwsze, osobiste doświadczenie Benedykta XVI, któremu dawał wyraz w sposób bardzo jednoznaczny podczas celebrowania Mszy św. w każdą rocznicę śmierci swojego poprzednika. Za każdym razem chciał uczcić w sposób szczególny pamięć Jana Pawła II, a homilie wtedy wygłaszane mogłyby z powodzeniem być wygłoszone w dniu beatyfikacji. Było widać głębokie i osobiste zaangażowanie Benedykta XVI w proces beatyfikacyjny. Z drugiej strony, zanim zaczęło się konklawe, kardynałowie konsultowali się i powstała inicjatywa, aby przedstawić następcy Jana Pawła II prośbę o jak najszybsze rozpoczęcie procesu. A jeszcze wcześniej rzesze zgromadzone na Placu św. Piotra podczas pogrzebu wznosiły okrzyk „Santo subito!”. Tak więc wiele czynników, także emocjonalnych, złożyło się na to, że Benedykt XVI podjął decyzję o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego. Nie tylko podjął decyzję, ale dał też wyraz swej radości z tego powodu. W podobnie radosnej atmosferze papież ogłosił datę beatyfikacji Jana Pawła II i tym samym zakończenie procesu beatyfikacyjnego. Jak to się stało, że to właśnie Ksiądz Prałat został postulatorem? – Prawdę mówiąc nie wiem, dlaczego tak się stało. Pewnie kiedyś to zrozumiem. 13 maja 2005 r., jeszcze przed spotkaniem z Ojcem Świętym, kardynał wikariusz diecezji rzymskiej Camillo Ruini poprosił mnie, abym po spotkaniu przyszedł do niego. Było to dla mnie kłopotliwe, gdyż spieszyłem się na samolot do Polski. Ale udało się to sprawnie załatwić i po odjeździe Benedykta XVI kard. Ruini przekazał mi swoją decyzję o mianowaniu mnie postulatorem procesu beatyfikacyjnego. Nie miałem więc wiele czasu na zastanowienie. Nikt nie rozmawiał wcześniej z Księdzem na ten temat? – Nie miałem żadnych sygnałów i nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał. Po prostu poinformowano mnie o podjętej decyzji. Krótki wyjazd do Polski, a potem... – Wyjazd był planowany długo wcześniej. W Polsce spędziłem tylko weekend i wróciłem do Rzymu. Na szczęście nie było to moje pierwsze doświadcze- 2011-03-13 23:20:49 Od czego się zaczęła? – Od przypomnienie sobie, co postulator powinien robić. Po otrzymaniu mandatu postulatorskiego nastąpiła zwykła praca, którą w procesie beatyfikacyjnym można podzielić na dwa zasadnicze etapy. Pierwszy to przygotowanie procesu na szczeblu diecezjalnym, a zatem zbieranie świadectw i dokumentów, gdzie postulator stoi niejako w drugim rzędzie, ale cały czas jest spiritus movens, inspiratorem wielu działań. Trzeba było sporządzić listę świadków i skontaktować się z nimi, aby ustalić terminy spotkania i przesłuchania przez Trybunał. Na tym etapie trzeba było też ustalić zasady współpracy między komisją historyczną a komisją teologów, których zadaniem było zbadanie pism Karola Wojtyły i Jana Pawła II. Były to zatem sprawy organizacyjne, często zadania logistyczne związane z pracą samego Trybunału, który musiał się przemieszczać. Czy jego posiedzenia odbywały się także poza Rzymem? – Trybunał może pozostać na miejscu i wzywać świadków, ale także świadkowie mają prawo, aby wybrać miejsce przesłuchania. Do takich świadków należą kardynałowie i biskupi, jak również głowy państw. W takich wypadkach Trybunał może poprosić trybunał lokalny o pomoc, tam gdzie rezyduje dany świadek albo za zgodą ordynariusza miejsca przemieścić się w ramach sesji wyjazdowej. W tym przypadku chodzi- B11.indd 19 ło o czas. Prośba o pomoc trybunałów lokalnych wiąże się z długą korespondencją i przygotowaniami. Postanowiliśmy, że w naszym przypadku będzie to „trybunał latający”. I w zasadzie cały proces został przeprowadzony przez Trybunał rzymski. Ustanowiono tylko dwa trybunały pomocnicze, jeden w Krakowie, drugi w jednej z diecezji w Stanach Zjednoczonych. W Krakowie mieliśmy bardzo dużą liczbę świadków. Ponadto dochodziła kwestia języka. Ze względów praktycznych i z uwagi na duże zainteresowanie Krakowa mogliśmy liczyć na szybką i skuteczną współpracę. W Stanach Zjednoczonych ustanowiono trybunał dla przesłuchania jednego świadka. Czy cała dokumentacja spoza Włoch musiała być tłumaczona na język włoski? – W Krakowie proces był prowadzony w języku polskim, ale tamtejszy trybunał dokonał tłumaczenia na język włoski. Do Rzymu akta przybyły więc po włosku. W Rzymie większość przesłuchań odbywała się po włosku, a niekiedy z udziałem tłumaczy. Nie mieliśmy zatem problemów z tłumaczeniami. Ilu było świadków? – Około stu dwudziestu. Byli to przyjaciele, współpracownicy? – Mogę udzielić informacji o tym tylko, co było przedmiotem procesu beatyfikacyjnego. A w nim są trzy elementy, które należy zbadać: życie, świętość, heroiczność cnót i opinia świętości. W procesie beatyfikacyjnym zasadniczym momentem, na którym koncentruje się uwaga trybunału, to ostatnie dziesięć lat życia kandydata na ołtarze. Niemniej, zastanawiając się nad tajemnicą świętości analizuje się całe jego życie. Zawezwani świadkowie przedstawiali świadectwo odnośnie tych trzech elementów na wszystkich etapach życia Karola Wojtyły. Które ze świadectw najbardziej utkwiło Księdzu w pamięci? – Jestem zobowiązany do zachowania tajemnicy i nie wolno mi ujawniać nazwisk świadków. Jak krótko scharakteryzowałby Ksiądz świętość Jana Pawła II? – Jednym z najważniejszych jej wyróżników jest odniesienie Jana Pawła II do Boga. Wszystko w jego osobie było skoncentrowane na relacji do Chrystusa. Był on prawdziwym mistykiem, nie tyle jako ten, który miał wizje, ale jako ten, który ma świadomość ciągłego przebywania w obecności Boga, który stale towarzyszy człowiekowi i ingeruje w historię. Stawia drugiego człowieka jako swój znak i wyzwanie. Relacja z Bogiem, głębia modlitwy i autentyczna religijność to zasadnicze rysy świętości Jana Pawła II. Czy w procesie wypłynęły jakieś spektakularne wydarzenia, znaki wskazujące na świętość Jana Pawła II? – Przede wszystkim świadkowie widzieli, jak się modlił, zatracał się w modlitwie i prowadził autentyczny dialog z Bogiem. Było to dla nich przeżycie wielkiego misterium. Szczególnym rysem religijności Jana Pawła II była jego pobożność eucharystyczna... – Z całą pewnością jego duchowość była chrystocentryczna i eucharystyczna. Wiemy też, jak bardzo umiłował Maryję. Była to właśnie obecność Matki, która prowadzi do Syna. Co też zwraca uwagę, to wpływ pobożności maryjnej Jana Pawła II na podkreślanie roli kobiety i rodziny. Kobiecie poświęcił specjalny list apostolski – „Mulieris dignitatem”. Skąd się w nim brało to docenienie kobiety i ukazanie jej miejsca w dziejach zbawienia i w Kościele? Czy była to potrzeba związana z tym, że sam wcześnie utracił swoją matkę? – Jan Paweł II mówił, że do modlitwy i życia religijnego został zachęcony przez swojego ojca. Mówił, że było to jego pierwsze seminarium. Matka Boża stanowiła centrum jego życia duchowego i to też wpłynęło na to, jak odnosił się do kobiet. Matkę stracił rzeczywiście bardzo wcześnie, ale pozostała w jego sercu, w jego modlitwie. Nie da się ukryć, że religijność maryjna, obecność Maryi w misterium jej Syna, obecność pod Krzyżem, obecność Matki Bożej w najważniejszych chwilach jego życia stała się punktem odniesienia w docenieniu przez Jana Pawła II roli kobiety w dziejach zbawienia i w życiu Kościoła. Pamiętam jedno ze świadectw, które otrzymałem w czasie trwania procesu. W liście młoda muzułmanka pochodząca z rodziny dyplomatów akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej, która wyrosła właściwie w Rzymie, mając okazję często spotykać i słuchać słów Jana Pawła II, stwierdzała, że nigdy nie czuła się tak dowartościowana w swojej kobiecości jak wówczas, gdy słuchała papieskich słów o Maryi. ROZMOWA K AI nie w tej dziedzinie. W Bożych planach zostałem do tej funkcji choć trochę przygotowany. Wcześniej prowadziłem proces, który zakończył się beatyfikowaniem przez Jana Pawła II 7 czerwca 1999 r. kapłana diecezji toruńskiej ks. Stefana Frelichowskiego, męczennika. Miałem więc już jakieś przygotowanie. Ponadto z wykształcenia jestem prawnikiem i od czasu przyjazdu do Rzymu przebywałem w środowisku włoskim. Ukończyłem seminarium i studia na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim. Rozpocząłem pracę w strukturach diecezji rzymskiej. Za moją kandydaturą przemawiała więc także znajomość języka włoskiego. W sposób naturalny mogłem stać się pomostem pomiędzy światem polsko- i włoskojęzycznym. Ponadto stroną występującą o beatyfikację była diecezja rzymska, w której od lat pracowałem. Wszystkie te czynniki spowodowały, że kardynał wikariusz zdecydował się na udzielenie mnie właśnie mandatu postulatorskiego. I zaczęła się normalna praca. 19 2011-03-13 23:20:50 Czy świadkowie mówili o cudach za wstawiennictwem Jana Pawła II? – Nie tylko świadkowie, którzy zeznawali w procesie, ale również świadectwa zawarte w listach bardzo często wspominały o łaskach otrzymanych za wstawiennictwem Jana Pawła II, i to zarówno za jego życia, jak i po śmierci. Dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem, było odkrycie pewnej rzeczywistości, której nie znalem, że za życia Jana Pawła II wiele osób zwracało się do niego pisząc listy do Sekretariatu Stanu z prośbą o modlitwę. Znany jest jego sposób modlenia się. W intencjach, które siostry przygotowywały i kładły na jego klęczniku, zwykł modlić się bardzo głęboko. Praktyką Sekretariatu Stanu było odpisywanie na każdy list, a więc osoby otrzymywały wiadomość, że Ojciec Święty jest poinformowany o danej intencji i będzie się modlił. Potem przychodziły listy, w których ludzie dziękowali za otrzymane łaski. Mamy wiele świadectw o uzdrowieniach nie tylko cielesnych, ale także moralnych i duchowych, wyzwolenia z różnego rodzaju uzależnień – narkotyków, alkoholizmu. Wiele dotyczy także wpływu modlitwy Jana Pawła II na pojednania w rodzinie, czy w pracy. Były to intencje tak liczne, jak bogate jest życie ludzkie. ROZMOWA K AI Czy dorobek literacki Karola Wojtyły i Jana Pawła II odegrał jakąś rolę w procesie? – Był oczywiście przedmiotem studiów, ponieważ w procesie jednym z elementów jest zbadanie z punktu widzenia poprawności teologicznej wszystkich pism opublikowanych przez kandydata na ołtarze. Było to zadaniem teologów i cenzorów. Wszystkie pisma zostały przebadane pod tym kątem i były brane pod uwagę. 20 B11.indd 20 Czy po tej pracy Ksiądz Prałat odczuwa satysfakcję? Czy jest to też na nowo odkrycie swojej wiary, podejścia do Boga, pracy kapłańskiej? – Wielokrotnie miałem okazję mówić, czym jest dla mnie bycie postulatorem w tym procesie. To doświadczenie naznacza moje życie i tożsamość, stanowi punkt zwrotny. Te pięć lat były czasem rekolekcji. Jan Paweł II mówił do mnie i to było moje z nim spotkanie. Sam odpowiadał na pytanie, po co są święci w życiu człowieka, w życiu Kościoła – żeby zawstydzać i zachęcać. Zawstydzać, gdyż człowiek nie jest tym, kim powinien być i zachęcać, gdyż człowiek może być świętym. Z całą pewnością był to czas umocnienia w wierze, miłości do Kościoła. Jan Paweł II naprawdę był zakochany w Chrystusie i w Kościele. Jego spojrzenie na Kościół jest także spojrzeniem na drugiego człowieka, wezwaniem, aby patrzeć na drugiego człowieka tak, jak on to robił, na obraz i podobieństwo Boga. Dla mnie osobiście w tym procesie – poza codziennym pobudzaniem do tego, aby posłuchać jego słów: Duc in altum i wypłynąć na szeroką wodę świętości – ważne było jego umiłowanie kapłaństwa. Jana Pawła II od wewnątrz charakteryzuje jego tożsamość kapłańska, jego zakochanie w Chrystusie, jego spotkanie z Maryją, jego doświadczenie Kościoła. Można było dostrzec i czuć jego radość z kapłaństwa w spotkaniu z ludźmi, w byciu duszpasterzem, byciu pasterzem Kościoła, najpierw w Krakowie, a potem w Rzymie. W jego radości, kiedy udzielał sakramentów, kiedy sprawował Eucharystię, kiedy siadał do konfesjonału, kiedy namaszczał chorych, kiedy chrzcił i błogosławił małżeństwa. Z jego twarzy biła radość bycia kapłanem. Czy Ksiądz Prałat w ciągu tych pięciu lat nie miał wątpliwości ,czy ten proces dojdzie do końca? Czy były jakieś poważne głosy przeciwko beatyfikacji? – Nam się wydaje, że pięć lat to bardzo długo. Nie był to powolny proces beatyfikacyjny w porównaniu do procesów, które odbyły się wcześniej. Osobiście nie widziałem zagrożenia dla procesu jako takiego. Nie miałem wątpliwości, kim jest Jan Paweł II i nie tylko ze względu na to, jakie było moje przekonanie na początku procesu, ale jeszcze bardziej na jego końcu. Miałem okazję zapoznać się z wieloma świadectwami i dokumentami, i tym samym spojrzeć z głębszej perspektywy na Jana Pawła II. Osobiście byłem zawsze spokojny i pełen optymizmu, co do przebiegu i zakończenia procesu. Jak wiadomo, był to proces dotyczący osoby, która była z nami jeszcze do wczoraj. Trudność mogłaby się pojawić, gdyby sprawy zaistniałe za jego życia miały swoje konsekwencje, trwające do dziś. Specyfiką tego procesu było m. in. to, że nie można było np. bezpośrednio zajrzeć do wielu dokumentów w Archiwach Watykańskich, gdyż wiadomo, że są one udostępniane po wielu dziesięcioleciach, Nie znaczy, że nie mieliśmy okazji konsultować pewnych spraw. Zachowaliśmy w pełni wszelkie procedury pozwalające na wyjaśnienie wielu kwestii. Nie mniej mieliśmy pewne trudności natury organizacyjnej, wynikające ze świeżości i szybkości procesu. Czy Ksiądz Prałat będzie zajmował się kanonizacją Jana Pawła II? – Tradycja Kościoła przewiduje beatyfikację, a następnie kanonizację. Nie chodzi tylko o kwestię rozwoju kultu, ale też zaangażowania autorytetu papieskiego. Wiadomo, że kanonizacja podejmuje też kwestię nieomylności papieskiej. Wydaje mi się, że nie ma sensu wybieganie w przyszłość i wywieranie jakiegoś nacisku. Wracając do trudności, które pojawiały się w czasie procesu, to najwięcej z nich sprawiali mi zawsze dziennikarze i media. Chciały one nadawać pewien rytm i wyznaczać jakieś daty. Było to zupełnie niepotrzebne i nie mające nic wspólnego z głęboką troską o prawdę ewangeliczną i głębię przeżywania świętości. Proces beatyfikacyjny ma charakter teologiczny, wymiar spotkania z Bogiem przez osobę świętego. Wyznaczanie dat jest niczym innym, jak szukaniem sensacji. Cieszmy się tym, co Pan Bóg nam daje i mówi przez świętych. Nie jest czystą formalnością to, że mamy kolejnego świętego, patrona, doktora Kościoła. Bóg dał nam najpierw możliwość cieszenia się długim pontyfikatem Jana Pawła II, który uczynił bardzo wiele dla tak wielu osób. Zmienił ten świat. Teraz daje nam radość cieszenia się jego beatyfikacją. Zastanówmy się więc, jaka powinna być nasza odpowiedź na to wydarzenie. Gdyż Bóg, kiedy daje nam znaki, chce nas także sprowokować. Zastanówmy się więc, co nam to wydarzenie daje. Przeżyjmy je, a później będziemy się zastanawiać nad dalszymi etapami procesu kanonizacyjnego. To nie dziennikarze, czy ktokolwiek z ludzi dyktuje jego rytm, ale Bóg, który ma swoje plany i zamiary. W tej perspektywie będziemy oczekiwać znaku z nieba, cudu za przyczyną Jana Pawła II, który Kościół będzie mógł uznać i tym samym potwierdzić kanonizację. Trzeba się modlić, aby Pan Bóg dał ten znak, ale da go w chwili, którą uzna za najodpowiedniejszą dla Kościoła i świata, dla wzrostu świętości. Czy obok cudownego uzdrowienia, jakiego doznała siostra Marie-Simon Pierre, były brane pod uwagę inne znaki szczególnego działania Boga za wstawiennictwem Jana Pawła II? – Nie były, chociaż są zgłoszone i znajdują się w aktach postulacji. Natomiast cud został przyjęty przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych, przebadano go zgodnie z kryteriami 2011-03-13 23:20:50 Zatem Ksiądz Prałat będzie się również zajmował kanonizacją Jana Pawła II? – To będzie zależało od woli aktora sprawy, którym, jak już wcześniej wspomniałem, jest diecezja rzymska. Mandat, który otrzymałem z rąk ówczesnego wikariusza diecezji rzymskiej, kard. Camillo Ruiniego przewiduje prowadzenie procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego. Jednak jest to w istocie kwestia przyszłych decyzji. Należy pamiętać, że proces kanoniczny wyniesienia na ołtarze nie kończy się z chwilą beatyfikacji, lecz trwa aż do kanonizacji. Po beatyfikacji będzie więc moment wsłuchiwania w głos Boga skierowany do Ludu Bożego i wyczekiwania. Ufamy, że ktoś, kto po 1 maja, dniu beatyfikacji Jana Pawła II otrzyma łaskę, którą będzie można uznać jako cud, zasygnalizuje to Postulacji. Następnie sprawa zostanie kanonicznie przebadana i uznana – wtedy zgodnie w wolą papieża będzie mogła zostać podjęta kwestia kanonizacji. Księże Prałacie, gdyby ktoś dzisiaj przyszedł i zapytał Księdza, co z dzieł Jana Pawła II warto przeczytać dla swojego pożytku duchowego i rozwoju świętości, to co by Ksiądz polecił? – Dla mnie osobiście słowem, które szczególnie głęboko trafia, jest pierwsza encyklika Jana Pawła II – „Redemptor hominis”, którą Karol Wojtyła nosił w sercu jeszcze jako metropolita krakowski i niejako jednym tchem przelał na papier i przekazał całemu Kościołowi. Wydaje mnie się, że dla zrozumienia wielu aspektów ludzkiego życia warto powracać do listu apostolskiego „Salvifici doloris”, mówiącego o ludzkim cierpieniu i znaczeniu choroby. Chciałbym zaznaczyć, że oczywiście każdy z dokumentów papieskich ma istotne znaczenie dla życia Kościoła i każdy jest ważny. Natomiast z jego twórczości pozamagisterialnej ważna dla mnie osobiście jest książka „Dar i tajemnica”, gdzie Jan Paweł II mówi o swojej tożsamości kapłańskiej. A cóż powiedzieć o „Tryptyku Rzymskim” – poniekąd poetyckiej syntezie całej jego myśli. Jest też taki piękny tekst, który nie został dotąd nigdy opublikowany, ale pewnie niebawem ukaże się w ośrodku krakowskim, gdzie przygotowywana jest cała dokumentacja – „Dar bezinteresownej miłości”. To medytacja Jana Pawła II na temat mi- B11.indd 21 łości i daru, który człowiek otrzymuje w drugim człowieku. Jeśli dobrze rozumiemy, podczas procesu beatyfikacyjnego zapoznawano się nie tylko z pracami czy dziełami opublikowanymi, ale także niepublikowanymi. – Tak, to właśnie było przedmiotem prac Komisji Historycznej, która zapoznała się z przechowywanymi w archiwum dokumentami nieopublikowanymi, których jest całe mnóstwo. Często są to spisane przez słuchaczy kazania księdza Wojtyły, wygłoszone konferencje, następnie przez niego autoryzowane, które nigdy nie ukazały się drukiem. Brano też pod uwagę listy prywatne. Niektórzy wątpili w szybkie zakończenie procesu wskazując choćby na kwestię nadużyć seksualnych wobec nieletnich w Kościele, czy przypadku założyciela Legionistów Chrystusa, ks. Marciala Maciela Degollado – Proces został przeprowadzony z całym rygorem. Nie było tematów, które stanowiłyby tabu i wyłączone zostały z procesu. Wszystkie wymienione sprawy były gruntownie przebadane. Wynikiem było to, że Ojciec Święty nie miał wątpliwości, co do podpisania dekretu o heroiczności cnót Jana Pawła II. Chyba jest to całkowicie jednoznaczne. A jak należy traktować różne przejawy czci dla Jana Pawła II, obecność jego podobizn, czy zgłaszano jakieś przejawy tzw. „nielegalnego kultu”? – Przed beatyfikacją nie może być kultu publicznego. Takiego zjawiska nie było i nie ma. Modlono się na całym świecie, ale czyniono to na sposób prywatny. Prywatne modlitwy potwierdzają opinię o świętości danego kandydata na ołtarze. Natomiast biskupi, kapłani i osoby świeckie muszą mieć świadomość, że formy kultu publicznego są niedozwolone do momentu beatyfikacji. Po beatyfikacji obrazy przedstawiające błogosławionego Jana Pawła II będą mogły być umieszczane na ołtarzach całego świata. Historycznie pamiętamy, że różnica między błogosławionym a świętym to zakres kultu. Możliwe to jest jednak jedynie w przypadku świętych lokalnych. Dzisiaj, w dobie globalizacji, można mówić, że jest to rzeczywiście kult lokalny obejmujący cały świat. Jaki był przekrój społeczny świadków w procesie beatyfikacyjnym: czy dominowali duchowni, politycy, osoby innych zawodów? – To niezmiernie ciekawe, bo wśród świadków byli nie tylko biskupi, kardynałowie związani z Kurią Rzymską, ale było też sporo ludzi świeckich – osoby, które kierowały państwami, politycy, ale także osoby jak najbardziej zwykłe, które miały okazję spotkać Ojca Świętego w sytuacjach nieoficjalnych a nawet „intymnych” – takich jak choroba, wypoczynek, jego praca w samotności. Przekrój społeczny świadków był więc bardzo szeroki: zarówno mężczyźni jak i kobiety, świeccy, duchowni, zakonnice i zakonnicy, jak też osoby nie należącego do Kościoła katolickiego: chrześcijanie innych wyznań, a nawet osoba, która nie jest chrześcijaninem. Do Postulacji dotarło wiele listów ze świata niechrześcijańskiego: judaizmu, hinduizmu i islamu – od osób, które mówiły o niezwykłości Jana Pawła II. Oczywiście musimy pamiętać, że różne religie prezentują różne koncepcje świętości. Tym niemniej także ze świata niechrześcijańskiego napłynęły głosy zadowolenia z powodu beatyfikacji Jana Pawła II. Czy w trakcie procesu beatyfikacyjnego można było dostrzec siłę modlitwy Jana Pawła II, która zmieniła świat? – Pamiętajmy, że Jan Paweł II nie lubił, kiedy postrzegano go jako polityka. Chociaż jego działalność miała konsekwencje społeczne dla świata przełomu XX i XXI wieku, to był on w pierwszym rzędzie Bożym człowiekiem. Był „politykiem”, którego siłą była modlitwa i świętość. Jan Paweł II będzie należał do pierwszych świętych trzeciego tysiąclecia. Czym może on zafascynować współczesny świat? – „Normalnością” relacji do Boga i człowieka. Był w pełni człowiekiem zakochanym w Bogu, odpowiadał swoim człowieczeństwem na wezwanie, jakie Bóg do niego skierował, powołując do kapłaństwa, przeżywanego według „wysokiej miary”. Jego świętość to jest przeżywanie codziennego życia według najwyższej miary, której punktem odniesienia jest Krzyż Chrystusa. On umiłował nas jako pierwszy, a całe nasze życie jest niczym innym, jak spłacaniem „długu miłości” wobec Chrystusa, który nas umiłował. Świętość Jana Pawła II jest dla mnie normalnością, przeżywaną niezwykle wielkodusznie jako odpowiedź człowieka na miłość Boga. Rozmawiali o. Stanisław Tasiemski OP i Krzysztof Tomasik ROZMOWA K AI procesu kanonicznego i nie rozważano innych, które miałyby tej sprawie towarzyszyć. 21 2011-03-13 23:20:51 Audiencja generalna, 9 marca 2011 WAT YK AN Benedykt XVI: Wielki Post jest czasem modlitwy i nawrócenia serc 22 B11.indd 22 Drodzy Bracia i Siostry! Dzisiaj, naznaczeni surowym symbolem popiołu, wkraczamy w czas Wielkiego Postu, rozpoczynając wędrówkę duchową, przygotowującą nas do godnego obchodzenia tajemnic paschalnych. Pobłogosławiony popiół posypany na naszą głowę jest znakiem, przypominającym nam naszą kondycję stworzeń, zapraszającym nas do pokuty i do silniejszego zobowiązania do nawrócenia, aby coraz bardziej iść za Panem. Wielki Post jest drogą, jest towarzyszeniem Jezusowi, który przybywa do Jerozolimy – miejsca wypełnienia tajemnicy Jego męki, śmierci i zmartwychwstania; przypomina nam, że życie chrześcijańskie jest „drogą” do przebycia, której istota polega nie tyle na prawie, które należy zachowywać, ile na samej Osobie Chrystusa, aby go spotkać, przyjąć i pójść za Nim. Jezus bowiem mówi nam: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9, 23). To znaczy mówi nam, że aby osiągnąć wraz z Nim światło i radość zmartwychwstania, zwycięstwo życia, miłości, dobra, my także musimy codziennie brać krzyż, jak zachęca nas piękna karta z „Traktatu o naśladowaniu Chrystusa”: „Podnieś więc swój krzyż i idź za Jezusem, a dojdziesz do życia wiecznego. On idzie przodem, dźwigając swój krzyż (J 19,17), umarł za ciebie na krzyżu, abyś i ty podjął swój krzyż i pragnął umrzeć na krzyżu. Bo kiedy z Nim umrzesz, z Nim razem żyć będziesz, a towarzysząc Mu w męce, staniesz się towarzyszem Jego chwały” (Ks. 2, rozdz. 12, n.2). We Mszy św. Pierwszej Niedzieli Wielkiego Postu będziemy się modlić: „Boże, nasz Ojcze, obchodząc ten Wielki Post, sakramentalny znak naszego nawrócenia, spraw, aby Twoi wierni wzrastali w świadomości tajemnicy Chrystusa i świadczyli o Nim godnym postępowaniem swego życia” (Kolekta). Jest to wezwanie, które kierujemy do Boga, wiemy bowiem, że tylko On może nawrócić nasze serce. I przede wszystkim dzięki Liturgii, dzięki udziałowi w świętych misteriach jesteśmy prowadzeni, aby przemierzać tę drogę razem z Panem, aby trafić do szkoły Jezusa, aby przeżyć na nowo wydarze- nia, które dały nam zbawienie, ale nie jako zwykłe wspomnienie czy przypomnienie minionych zdarzeń. W działaniach liturgicznych Chrystus staje się obecny za sprawą Ducha Świętego, a te wydarzenia zbawcze aktualizują się. Jest to kluczowe słowo, które pojawia się często w Liturgii, aby wskazać to: słowo „dzisiaj” i należy je rozumieć w znaczeniu pierwotnym i konkretnym, a nie jako metaforę. Bóg objawia dziś swoje prawo i daje nam dziś wybór między dobrem a złem, między życiem a śmiercią (por. Pwt 30,19), dziś „bliskie jest Królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1, 15); dziś Chrystus umarł na Kalwarii i zmartwychwstał, wstąpił do nieba i zasiada po prawicy Ojca; dziś dał nam Ducha Świętego, dziś jest czas odpowiedni. Udział w Liturgii oznacza zatem zanurzenie własnego życia w tajemnicę Chrystusa, jego stałą obecność, przemierzanie drogi, na której wkraczamy w Jego śmierć i zmartwychwstanie, aby mieć życie. W niedziele wielkopostne w sposób całkiem szczególny w obecnym roku cyklu A, wchodzimy w przeżywanie wędrówki chrzcielnej, niemal w ponowne przemierzanie drogi katechumenów, tych którzy przygotowują się do przyjęcia chrztu, aby ożywić w sobie na nowo ten dar i sprawić, aby nasze życie odzyskało wymogi i zobowiązania wypływające z tego sakramentu, który jest u podstaw naszego życia chrześcijańskiego. W Orędziu, które przesłałem z okazji obecnego Wielkiego Postu, chciałem przywołać ponownie szczególną więź, istniejącą między okresem wielkopostnym a chrztem. Od zawsze Kościół łączy Wigilię Paschalną ze sprawowaniem chrztu: urzeczywistnia się w tym wielka tajemnica, dzięki której człowiek, umarły dla grzechu, stał się uczestnikiem nowego życia w Chrystusie Zmartwychwstałym i przyjmuje Ducha Bożego, który wskrzesił Jezusa z martwych (por. Rz 8, 11). Czytania, których będziemy słuchać w najbliższe niedziele i do których zapraszam was, abyście zwracali na nie szczególną uwagę, zaczerpnięte zostały właśnie ze starożytnej tradycji, która towarzyszyła katechumenowi w odkrywaniu chrztu: są one wielkim przepowiadaniem tego, co Bóg działa w tym sakramencie, cu- downą katechezą chrzcielną, skierowaną do każdego z nas. Pierwsza Niedziela, zwana Niedzielą Kuszenia, jako że ukazuje kuszenie Jezusa na pustyni, zaprasza nas do odnowienia naszej ostatecznej decyzji na rzecz Boga oraz do mężnego stawienia czoła walce, jaka czeka nas, abyśmy pozostali wierni. Druga Niedziela nosi nazwę Niedzieli Abrahama i Przemienienia. Chrzest jest sakramentem wiary i synostwa Bożego; podobnie jak Abraham – Ojciec Wierzących, także my jesteśmy wezwani do wyjścia, do opuszczenia swej ziemi, do pozostawienia bezpiecznego miejsca, które zbudowaliśmy, aby na nowo zaufać Bogu; cel jest widoczny w przemienieniu Chrystusa, Umiłowanego Syna, w którym również my stajemy się „dziećmi Bożymi”. Kolejne niedziele przedstawiają chrzest w obrazach wody, światła i życia. Trzecia Niedziela pozwala nam spotkać Samarytankę (por. J 4, 5-42). Tak jak Izrael w chwili Wyjścia, także my w chrzcie otrzymaliśmy wodę, która zbawia; Jezus, jak mówi Samarytance, ma wodę życia, która gasi każde pragnienie, a wodą tą jest sam Jego Duch. Kościół w tę Niedzielę sprawuje pierwszy sprawdzian katechumenów i w ciągu tygodnia przekazuje im Symbol, wyznanie wiary: Credo. Czwarta Niedziela skłania nas do zastanowienia się nad „ślepym od urodzenia” (por. J 9, 1-41). W chrzcie jesteśmy wyzwalani z ciemności zła i otrzymujemy światło Chrystusa, aby żyć jako dzieci światła. Na drodze katechumenów odbywa się drugi sprawdzian. I wreszcie Piąta Niedziela przedstawia nam wskrzeszenie Łazarza (por. J 11, 1-45). W chrzcie przechodzimy od śmierci do życia i stajemy się zdolni podobać się Boga, sprawić, że umiera człowiek stary, aby żyć w Duchu Zmartwychwstałego. Dla katechumenów jest to trzeci sprawdzian, a w ciągu tygodnia jest im powierzona Modlitwa Pańska: Ojcze nasz. Wędrówka ta, do której odbycia jesteśmy wezwani również my, wyróżnia się w tradycji Kościoła pewnymi praktykami: postem, jałmużną i modlitwą. Post oznacza powstrzymanie się od jedzenia, ale obejmuje też inne formy wyrzeczeń w celu życia bardziej wstrzemięźliwego. Wszystko to nie 2011-03-13 23:20:51 jest jednak jeszcze pełną rzeczywistością postu: jest znakiem zewnętrznym – poszczeniem – rzeczywistości wewnętrznej, naszego zobowiązania, z Bożą pomocą, do powstrzymania się od zła i do życia Ewangelią. Nie pości naprawdę ten, kto nie umie karmić się Słowem Bożym. Post następnie tradycyjnie jest ściśle związany z jałmużną. Święty Leon Wielki uczył w jednej ze swych mów nt. Wielkiego Postu: „Tyle, ile każdy chrześcijanin ma obowiązek czynić w każdym czasie, powinien teraz to praktykować z jeszcze większą troską i pobożnością, aby się wypełniła apostolska norma postu wielkopostnego, polegającego na powstrzymaniu się nie tylko od pokarmu, ale także i przede wszystkim od grzechów. Następnie do tych obowiązków i świętych postów żadne inne dzieło nie może się łączyć pożyteczniej niż jałmużna, która pod jedynym imieniem «miłosierdzia» obejmuje wiele dobrych dzieł. Pole dzieł miłosierdzia jest rozległe. Nie tylko bogaci i zamożni mogą obdarzać innych jałmużną, ale także ci, którzy żyją skromnie i ubogo. I tak oto choć nierówni w dobrach losu, wszyscy mogą być równi w poczuciu pobożności duszy” (Mowa 6 na Wielki Post, 2: PL 54, 286). Święty Grzegorz Wielki przypo- minał w swej Regule Duszpasterskiej, że post stał się święty ze względu na cnoty, jakie mu towarzyszą, zwłaszcza miłosierdzia, każdego czynu wielkodusznego, który daje ubogim i potrzebującym owoc naszego wyrzeczenia (por. 19, 10-11). Wielki Post jest ponadto uprzywilejowanym czasem modlitwy. Święty Augustyn mówi, że post i jałmużna są „dwoma skrzydłami modlitwy”, które ułatwiają jej zapał i dotarcie do Boga. Stwierdza on: „W ten sposób nasza modlitwa, odmawiana w pokorze i miłości, w poście i jałmużnie, w umiarkowaniu i w przebaczeniu za doznane zniewagi, przynosząc rzeczy dobre i nie przywracając złych, oddalając nas od złego i czyniąc dobro, szuka pokoju i go osiąga. Dzięki skrzydłom tych cnót modlitwa nasza szybuje bezpiecznie i łatwiej zostaje zaniesiona aż do nieba, gdzie Chrystus – nasz pokój, nas poprzedził” (Kazanie 206, 3 na Wielki Post: PL 38, 1042). Kościół wie, że ze względu na naszą słabość, męczące jest zachowanie milczenia, aby stanąć przed Bogiem i ma świadomość naszych uwarunkowań jako stworzeń, uzależnionych od Niego i grzeszników potrzebujących Jego miłosierdzia, dlatego w okresie Wielkiego Postu zaprasza do jeszcze wierniejszej i intensywniejszej mo- dlitwy oraz do dłuższego rozważania Słowa Bożego. Święty Jan Chryzostom (Złotousty) zachęca: „Przyozdób swój dom skromnością i pokorą dzięki praktykowaniu modlitwy. Niech rozbłyśnie twe mieszkanie światłem sprawiedliwości, ozdób swe ściany dobrymi dziełami jak powłoką z czystego złota, a na miejscu murów i kamieni umieść wiarę i nadprzyrodzoną wspaniałomyślność, stawiając ponad wszystko, na wysokości szczytu, modlitwę dla ozdoby całego zespołu. W ten sposób przygotuj Panu godne mieszkanie, tak Go przyjmij we wspaniałym pałacu. On udzieli ci przemiany twej duszy w świątynię Jego obecności” (Kazanie 6. o modlitwie: PG 64, 466). Drodzy przyjaciele, na tej wielkopostnej drodze uważnie wsłuchujemy się w Chrystusowe wezwanie o naśladowania Go w sposób najbardziej zdecydowany i spójny, odnawiając łaskę i zobowiązania naszego chrztu, aby porzucić człowieka starego, który jest w nas i na nowo przyoblec się w Chrystusa, aby – będąc odnowionymi – dojść do Wielkiejnocy i móc powiedzieć wraz ze św. Pawłem: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Gal 2, 20). Życzę wszystkim dobrej drogi wielkopostnej! kg Anioł Pański, 13 marca 2011 Drodzy Bracia i Siostry! Dzisiaj mamy Pierwszą Niedzielę Wielkiego Postu – czterdziestodniowego okresu liturgicznego, który jest w Kościele duchową wędrówką, przygotowującą do Wielkiejnocy. Chodzi w istocie o naśladowanie Jezusa, który kieruje się zdecydowanie ku Krzyżowi, będącemu uwieńczeniem Jego misji zbawienia. Jeśli zadamy sobie pytanie: dlaczego Wielki Post? Dlaczego Krzyż?, to odpowiedź w wymiarze radykalnym jest taka: ponieważ istnieje zło, co więcej – grzech, który według Pisma Świętego jest głęboką przyczyną wszelkiego zła. Ale stwierdzenie to nie jest do końca uświadamiane i wielu nie przyjmuje samego słowa „grzech”, zakłada ono bowiem religijną wizję świata i człowieka. W rzeczywistości jest prawdą, że jeśli usuwa się Boga z widnokręgu świata, nie można mówić o grzechu. Gdy zasłoni się słońce, znikają cienie, cień ukazuje się tylko wtedy, gdy jest słońce; podobnie przesłonięcie Boga pociąga za sobą nieuchronnie zasłonięcie grzechu. B11.indd 23 Dlatego znaczenie grzechu – który jest czymś innym niż „poczucie winy”, jak chce tego psychologia – uzyskuje się, odkrywając na nowo poczucie Boga. Wyraża to Psalm „Miserere”, przypisywane królowi Dawidowi w związku z jego podwójnym grzechem cudzołóstwa i zabójstwa: „Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem” (Ps 50 [51],6) – mówi Dawid, zwracając się do Boga. W obliczu zła moralnego Bóg zajmuje postawę tego, który przeciwstawia się grzechowi i ratuje grzesznika. Bóg nie znosi zła, gdyż jest Miłością, Sprawiedliwością i Wiernością; i właśnie dlatego nie chce śmierci grzesznika, ale chce, aby się on nawrócił i żył. Aby zbawić ludzkość, Bóg interweniuje: widzimy to przez całą historię ludu żydowskiego, począwszy od wyzwolenia z Egiptu. Bóg jest zdecydowany wyzwolić swoje dzieci z niewoli, aby poprowadzić je do wolności. A najcięższą i najgłębszą niewolą jest właśnie niewola grzechu. Dlatego Bóg zesłał swego Syna na świat: aby uwolnić ludzi od panowania szatana – „źródła i przyczyny wszelkiego grzechu”. Zesłał Go w naszym śmiertelnym ciele, aby stał się On ofiarą odkupienia, umierając za nas na krzyżu. Temu planowi zbawienia ostatecznego i powszechnego diabeł przeciwstawia się ze wszystkich sił, jak pokazuje to zwłaszcza Ewangelia o kuszeniu Jezusa na pustyni, czytana co roku w Pierwszą Niedzielę Wielkiego Postu. Wejście bowiem w ten okres liturgiczny oznacza za każdym razem opowiedzenie się za Chrystusem przeciw grzechowi, podjęcie – zarówno jako jednostki, jak i jako Kościół – duchowej walki z duchem zła (Środa Popielcowa, Kolekta). Módlmy się zatem o macierzyńską pomoc Najświętszej Maryi Panny na dopiero co rozpoczętą drogę duchową, aby była ona bogata w owoce nawrócenia. O szczególną pamięć w modlitwie proszę dla mnie i dla moich współpracowników z Kurii Rzymskiej, którzy dzisiaj wieczorem rozpoczniemy tygodniowe rekolekcje. kg WAT YK AN Papież: Wielki Post jest czasem walki ze złem moralnym 23 2011-03-13 23:20:52 Benedykt XVI: często jesteśmy jedyną Ewangelią, jaką czytają współcześni ludzie Warto dobrze przeżyć Wielki Post, by dać świadectwo żywej wiary światu przeżywającemu trudności, potrzebującemu powrotu do Boga i potrzebującemu nawrócenia. Mówił o tym Benedykt XVI podczas Mszy św. sprawowanej 9 marca w rzymskiej bazylice św. Sabiny. Zgodnie z wieloletnią tradycją właśnie w tej świątyni, będącej siedzibą Kurii Generalnej Zakonu Dominikańskiego, rozpoczynają się stationes quaresimali – wielkopostne czuwania katolików Wiecznego Miasta. Eucharystię poprzedziła procesja z benedyktyńskiej bazyliki św. Anzelma. Ojciec Święty zauważył, że zazwyczaj Wielki Post postrzegany jest jako czas smutku i szarości życia. Tymczasem jest to cenny, pełen znaków dar Boga. Czas zmierzania do Paschy Pana. Analizując czytania mszalne Benedykt XVI podkreślił, że pierwsze z nich, zaczerpnięte z księgi proroka Joela, nawołuje do nawrócenia, które nie ma być aktem powierzchownym i przemijającym, ale drogą duchową, zakładającą szczery żal. Powrót do Boga obejmuje uznanie Jego świętości, mocy i Jego majestatu. – To nawrócenie jest możliwe, gdyż Bóg jest wielki w swej miłości. Jego miłosierdzie odradza nas, tworząc w nas serce czyste, przywracając nam radość zbawienia. Bóg nie pragnie śmierci grzesznika, lecz jego nawrócenia i życia – przypomniał papież. Podkreślił, że czterdzieści dni Wielkiego Postu to szczególny czas doświadczania miłosiernej miłości Boga. – Ponownie daje On nam swoje przebaczenie, zapraszając nas, abyśmy do Niego wrócili, aby nam dać nowe serce, oczyszczone z uciskającego je zła. Nasz świat potrzebuje, aby Bóg go nawrócił, potrzebuje Jego przebaczenia i Jego miłości, potrzebuje nowego serca – stwierdził Benedykt XVI. Zwrócił uwagę, że nawrócenie jest dziełem łaski Bożej i nieustannym zadaniem dla całego Kościoła, który obejmuje także grzeszników i który będąc „świętym i zarazem ciągle potrzebującym oczyszczenia, podejmuje ustawicznie pokutę i odnawia się. Ten wysiłek nawrócenia nie jest jedynie dziełem ludzkim. Jest on poruszeniem «skruszonego serca» (Ps 51, 19) dotkniętego łaską, pobudzającą do odpowiedzi na miłosierną miłość Boga, który pierwszy nas umiłował”. Papież zaznaczył, że w gruncie rzeczy wszyscy ludzie potrzebują Bożej łaski, oświecającej umysł i serce człowieka. Wszyscy mogą się otworzyć na Boże działanie i Bożą miłość przez świadectwo życia chrześcijan. – Powinniśmy być żywym orędziem, tym bardziej że w wielu wypadkach jesteśmy jedyną Ewangelią, jaką jeszcze czytają ludzie współcześni – stwierdził Benedykt XVI. Jednocześnie podkreślił, że wymóg ewangelizacji jest jeszcze jednym motywem, aby dobrze przeżyć WAT YK AN Papież: w Kościele nie brak zła, ale przynależność do niego jest radością – Istnieją w Kościele aspekty negatywne i trudne, bo jest on bardzo ludzki. Napisano przecież: „przyjdą wilki drapieżne”. Zawsze istnieje też niebezpieczeństwo chwastu. Powinniśmy się jednak cieszyć, że należymy do Kościoła, że jesteśmy Kościołem – mówił Benedykt XVI podczas spotkania z duchowieństwem diecezji rzymskiej. Odbyło się ono tradycyjnie na początku Wielkiego Postu. Papież odpowiadał na zadawane mu pytania. 24 Benedykt XVI zaznaczył, że kapłaństwo nie jest „zawodem użytecznym”. Kapłan jest wybierany przez Ducha B11.indd 24 Świętego i powinien postrzegać wszelkie sprawy w Bożej perspektywie. Papież mówił następnie o zadaniach kapłana, a zwłaszcza „służbie”. Zacytował stwierdzenie św. Pawła z 20 rozdziału Dziejów Apostolskich: „Służyłem Panu”. W tym kontekście podkreślił, że każdy duchowny musi być sługą, czyli nie czynić tego, co jemu służy, co jest dla niego sympatyczne, ale „pozwolić, by nałożono mu jarzmo Pana”. – Wszyscy od diakona do papieża jesteśmy wezwani do czynienia rzeczy, które nie od razu nam odpowiadają. Powinniśmy jednak dać Kościołowi to, czego od nas oczekuje – powiedział Ojciec Święty. st Wielki Post – „dać świadectwo żywej wiary światu przeżywającemu trudności, potrzebującemu powrotu do Boga i potrzebującemu nawrócenia”. Nawiązując do czytanej tego dnia Ewangelii według św. Mateusza i wymienionych tam dzieł pokuty: jałmużny, modlitwy i postu, Ojciec Święty podkreślił, iż Pan Jezus przestrzega przed traktowaniem ich w sposób formalistyczny. Przeciwnie – zachęca, by przeżywać je jak najgłębiej – nie ze względu na miłość własną, ale ze względu na umiłowanie Boga – jako środków na drodze nawrócenia ku Niemu. – Jałmużna, post i modlitwa: to drogi Bożej pedagogiki, która towarzyszy nam nie tylko w Wielkim Poście, na spotkanie z zmartwychwstałym Panem: jest to droga, którą trzeba podążać bez ostentacji, w przekonaniu, że Bóg Ojciec potrafi czytać i dostrzec także to, co jest ukryte w tajemnicy naszych serc – powiedział papież. Po homilii nastąpiło poświęcenie popiołu. Następnie głowę Benedykta XVI posypał kardynał Jozef Tomko, pełniący honory gospodarza uroczystości, gdyż bazylika św. Sabiny jest kościołem tytularnym tego słowackiego purpurata kurialnego, emerytowanego prefekta Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów. Potem Ojciec Święty posypał popiołem głowy swych najbliższych współpracowników, w tym sekretarza stanu, kard. Tarcisio Bertonego, a także niektórych wiernych. st W Internecie na stronach Radia Watykańskiego można nie tylko słuchać wypowiedzi Ojca Świętego, znaleźć ważne dokumenty i informacje, ale także oglądać bezpośrednie transmisje ze Stolicy Apostolskiej. Jest to nowa oferta dla dziennikarzy z całego świata: po wejściu na stronę www.radiovaticana.org, należy otworzyć specjalny „Audio Video Player” Ks. Andrzej Koprowski SI, dyrektor programowy papieskiej rozgłośni wyjaśnia, że „Audio Video Player” został otwarty z okazji niedawnej rocznicy 80-lecia Radia. – Mam nadzieję, że z czasem i świeckie agencje informacyjne zobaczą, że warto tam zaglądać – mówi jezuita. mp 2011-03-13 23:20:52 Zapewne na początku kwietnia zostanie opublikowana instrukcja Papieskiej Komisji Ecclesia Dei, wskazująca kryteria stosowania motu proprio Benedykta XVI „Summorum Ponticum” z 7 lipca 2007 na temat możliwości sprawowania Mszy św. w języku łacińskim, w tzw. rycie trydenckim. Donosi o tym w swym internetowym blogu watykanista „Il Giornale”, Andrea Tornielli. Instrukcja wykonawcza zostanie podpisana przez prefekta Kongregacji Nauki Wiary, a zarazem przewodniczącego Papieskiej Komisji Ecclesia Dei, kard. Williama Levadę. Jej tekst jest obecnie tłumaczony z włoskiego na łacinę oraz na inne języki. Według Tornielliego instrukcja potwierdza, że motu proprio „Summorum Ponticum” jest powszechnym prawem Kościoła i wszyscy są zobowiązani do jego stosowania. Stwierdza jednocześnie, że należy zapewnić możliwości sprawowania Mszy św. trydenckiej wszędzie tam, gdzie istnieją grupy wiernych, pragnących w niej uczestniczyć – nie precyzując, jak wiele osób powinno taką grupę tworzyć. Przygotowywany dokument powiada, że kandydaci do kapłaństwa powinni poznać język łaciński i sposób sprawowania Mszy św. według rytu trydenckiego. Precyzuje, że sacerdos idoneus – kapłan który może celebrować tę liturgię, nie musi być ekspertem języka łacińskiego. Wystarczy, że potrafi czytać i rozumie, co czyta oraz wypowiada podczas liturgii. Jednocześnie zaznaczono, że biskupi nie mogą wydawać norm ograniczających uprawnienia zawarte w motu proprio, czy zmieniające warunki, w jakich można z nich korzystać. W rycie przedsoborowym, tam gdzie istnieje stabilna grupa wiernych, przywiązanych do liturgii łacińskiej, może być również sprawowane Triduum Paschalne. Natomiast członkowie zakonów mogą sprawować liturgię we właściwych swojej rodzinie zakonnej rytach w języku łacińskim, tak jak miało to miejsce przed reformą z roku 1970. Watykanista „Il Giornale” przypomina, że Papieska Komisja Ecclesia Dei od dwóch lat powiązana jest z Kongregacją Nauki Wiary, a jej zadaniem jest rozstrzyganie – w imieniu papieża – wątpliwosci i nieporozumień. st B11.indd 25 Watykańskie rekolekcje pod znakiem Jana Pawła II Zaproszony w tym roku do głoszenia rekolekcji wielkopostnych dla papieża i jego współpracowników ojciec François-Marie Léthel, karmelita bosy, wykładowca Papieskiego Fakultetu Teologicznego Teresianum i sekretarz Papieskiej Akademii Teologicznej, rozważania swoje zatytułował „Światłość Chrystusa w sercu Kościoła – Jan Paweł II i teologia świętych”. Rekolekcje nawiązują do zbliżającej się beatyfikacji papieża Polaka, i jako takie nie mają precedensu w historii Kościoła. Dotyczą zarówno postaci Jana Pawła II, jak i świętych oraz błogosławionych, których ogłosił w czasie pontyfikatu. Ojciec Léthel podkreśla, że tematyka książeczki przygotowanej przez Prefekturę Domu Papieskiego ma dopomóc w przygotowaniu duchowym do be- atyfikacji Jana Pawła II. Pośród postaci świętych pragnie wskazać na dwoje, szczególnie bliskich Janowi Pawłowi II: św. Ludwika Marię Grignion de Montfort, od którego papież Wojtyła zaczerpnął motto swego pontyfikatu: „Totus Tuus” oraz św. Teresę z Lisieux, doktor scientia amoris – wiedzy miłości. Inni święci, których pragnie ukazać, to teolog Krzyża, św. Anzelm oraz teolog światła Chrystusa – św. Tomasz z Akwinu. Kolejne dwie święte, będące przewodniczkami papieskich rekolekcji to św. Katarzyna ze Sieny, dążąca do reformy Kościoła głęboko zranionego grzechami swych członków oraz Joanna d’Arc. W związku z rekolekcjami od 13 do 19 marca nie będzie żadnych papieskich audiencji, w tym środowej audiencji ogólnej. ml, st Kard. Bertone o Asyżu W październiku z udziałem Benedykta XVI odbędą się w Asyżu uroczystości z okazji 25. rocznicy spotkania przedstawicieli wszystkich religii świata. Na łamach czasopisma tamtejszych franciszkanów „San Francesco Patrono d’Italia” ideę tych obchodów przybliżył sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone. „Pamięć o tamtym wydarzeniu nigdy nie zgasła, owszem, od tamtej pory poszerzyła się droga dialogu międzyreligijnego w Kościele i poza nim, do tego stopnia, że z biegiem lat narastała potrzeba zorganizowania nowego zna- czącego wydarzenia, które byłoby dla świata mocnym sygnałem powszechnej potrzeby pokoju” – napisał kard. Bertone. Zdaniem watykańskiego sekretarza stanu „Benedykt XVI (tak jak Jan Paweł II w 1986 roku) proponuje braciom chrześcijanom różnych wyznań i przedstawicielom różnych tradycji religijnych całego świata, a symbolicznie wszystkim ludziom dobrej woli, by przeżywali własną wiarę jako służbę sprawie pokoju”. „Jeśli chodzi o starania o pokój to Benedykt XVI, Jan Paweł II oraz papieże, którzy byli ich poprzednikami w XX wieku, uznani być mogą za liderów” – uważa kard. Bertone. ml Nowa ustawa o obywatelstwie Od 1 marca osoby mieszkające na terenie Państwa Watykańskiego nie będą automatycznie nabywały jego obywatelstwa. To skutek promulgowanej 22 lutego przez Benedykta XVI „Ustawy o obywatelstwie, zamieszkaniu i dostępie do Watykanu”. Nowa ustawa przewiduje, że członkowie rodzin osób, które wypełniają obowiązki lub pełnią swoją służbę w Watykanie nie będą już nabywali obywatelstwa watykańskiego automatycznie, lecz po złożeniu i przyjęciu odpowiedniego podania. Ustawa reguluje też zasady przyznawania mieszkań na teren Watykanu. Zgodnie z nią obywatelami Państwa Watykańskiego są kardynałowie mieszkający w Państwie Watykańskim lub w Rzymie, dyplomaci Stolicy Apostolskiej oraz osoby mieszkające na terenie Watykanu z tytułu pełnionych obowiązków lub służby. Obecnie Państwo Watykańskie liczy 572 obywateli, a na jego terytorium mieszkają 444 osoby, z których 221 nie posiada obywatelstwa watykańskiego. Pomimo istniejących ograniczeń na teren Państwa Watykańskiego licznie napływają pielgrzymi i turyści z całego świata. W ubiegłym roku w uroczystościach z udziałem Ojca Świętego wzięło udział 2,27 mln osób, 4,6 mln turystów zwiedziło Muzea Watykańskie, a 18 mln Bazylikę św. Piotra. Co roku na teren Państwa Watykańskiego wjeżdża też 2,1 mln pojazdów. st WAT YK AN Wkrótce instrukcja na temat celebracji „przedsoborowej” Mszy św. 25 2011-03-13 23:20:52 Węgry Niech rok 2012 będzie Europejskim Rokiem Rodziny Sprawujące obecnie prezydencję w Unii Europejskiej Węgry proponują, aby rok 2012 był Europejskim Rokiem Rodziny. O inicjatywie poinformował odpowiedzialny za politykę rodzinną w węgierskim rządzie wiceminister sprawiedliwości Bence Rétvári. W rozmowie z katolickim tygodnikiem „Magyar Kurír” ocenił on, że w minionych latach w polityce wobec rodziny popełniono ma Węgrzech wiele błędów. Aby je naprawić, państwo powinno – poprzez ulgi podatkowe oraz przejście z opodatkowania indywidualnego na rodzinne – zachęcać do zawierania małżeństw i posiadania potomstwa. Rétvári, mimo ciężkiej sytuacji ekonomicznej kraju, jest optymistą. Rząd zamierza zachęcać do wielodzietności wspierając finansowo matki, tak aby przez trzy lata mogły się zajmować wychowywaniem dzieci w domu. Ułatwi im też dostęp do pracy w niepełnym wymiarze. – Równolegle do pomocy finansowej, chce przekazać społeczeństwu przesłanie, że autonomia rodziny jest ważniejsza niż wszystkie inne – podkreślił Rétvári. Według niego, przygotowanie do małżeństwa powinno być częścią nauczania w szkole. – Równie ważna jest rozbudowa sieci żłobków i przedszkoli – powiedział wiceminister. I przypomniał, że obecnie na Węgrzech łatwiej znaleźć miejsce dla dziecka w gimnazjum niż w żłobku. Równolegle rząd likwiduje przepisy dyskryminujące kościelne instytucje, zajmujące się dziećmi. tom Cypr EUROPA Biskupi Europy Południowo-Wschodniej obradowali w Nikozji 26 B11.indd 26 Doroczne spotkanie przewodniczących episkopatów Europy Południowo-Wschodniej odbyło się 3-6 marca w Nikozji na Cyprze. Zorganizowała je po raz jedenasty Rada Konferencji Biskupich Europy (CCEE). Głównym tematem obrad było duszpasterstwo młodzieży. Do stolicy Cypru przyjechali przedstawiciele episkopatów Albanii, BośniHercegowiny, Bułgarii, Cypru, Grecji, Mołdowy, Rumunii oraz Międzynarodowej Konferencji Biskupiej św. Cyryla i Metodego, obejmującej Czarnogórę, Macedonię i Serbię. W spotkaniu uczestniczył też łaciński patriarcha Jerozolimy, abp Fouad Twal. Biskupi skierowali apel do młodych katolików krajów Europy Południowo-Wschodniej. Wezwali ich, by nie zniechęcali się: choć są mniejszością religijną w swoich krajach, znajdują się w komunii z milionami młodych katolików na całym świecie, co ukaże Światowy Dzień Młodzieży w Madrycie. – Nie jesteście jedynymi, którzy wierzą i pokładają nadzieję w Chrystusie – zapewnili hierarchowie. Dodali, że znane im są trudności związane z rozpadem rodzin, ze znalezieniem stałej pracy, z „zaćmieniem zmysłu Boga” w społeczeństwie... Mimo to biskupi ufają, że młodzi nie będą poddawać się biernie chwilowym modom, że pragną życia duchowego, co wyrażają trwaniem na modlitwie. – Możecie stać się zaczynem, który da nowy zapał naszym rozleniwionym i często zniechęconym wspólnotom – napisali hierarchowie. Wezwali, by zgodnie z hasłem sierpniowego Światowego Dnia Młodzieży: „Zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie, mocni w wierze”, oparli swoje życie na osobie Chrystusa. Uczestnicy spotkania zostali przyjęci przez prezydenta Cypru, Dimitrisa Christofiasa, odwiedzili lokalne wspólnoty chrześcijańskie, w tym maronitów północnej części wyspy, zajętej przez Turków. Obrady zakończyła Msza św. w maronickiej katedrze Matki Bożej Łaskawej w Nikozji. pb Wielka Brytania 33 grupy anglikanów przechodzą na katolicyzm 33 grupy brytyjskich anglikanów rozpoczęły 9 marca oficjalne przygotowania do przyjęcia wiary katolickiej i katolickiego sakramentu bierzmowania. Nastąpi to w Wielki Czwartek lub w czasie Wigilii Paschalnej. To oni będą kształtować ordynariat dla byłych anglikanów, utworzony przez Stolicę Apostolską na mocy konstytucji apostolskiej Benedykta XVI „Anglicanorum coetibus” z 4 listopada 2009. Od powodzenia tej inicjatywy za- leżą nawrócenia kolejnych anglikanów, którzy postanowili poczekać z konwersją, aż ordynariat nabierze realnych kształtów. Tymczasem 5 marca katolickie święcenia kapłańskie przyjął czwarty z byłych biskupów anglikańskich – Edwin Barnes. Ponieważ jest on żonaty, nie będzie mógł przyjąć sakry biskupiej. – Wiem, że może to być dla ciebie trudne – mówił w homilii biskup Crispian Hollis. Dodajmy, że święcenia kapłańskie byłych anglikańskich pastorów zaplanowane zostały na uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Pierwszy ordynariat dla anglikańskiego duchowieństwa i wiernych, którzy wyrazili pragnienie pełnej jedności z Kościołem katolickim, utworzyła Kongregacja Nauki Wiary, 15 stycznia br. Nosi on nazwę Ordynariat Personalny Matki Bożej z Walsingham, a jego patronem jest bł. Jan Henryk Newman. Benedykt XVI mianował też jego pierwszego przełożonego w osobie ks. Keitha Newtona, który wraz z dwoma byłymi biskupami anglikańskimi: Johnem Charlesem Broadhurstem i Andrew Burnhamem przyjął święcenia kapłańskie w Kościele katolickim. kg, st Irlandia Pielgrzymka papieża w 2012 roku Benedykt XVI w przyszłym roku może pojechać do Irlandii. Wizyta apostolska na Zielonej Wyspie miałaby związek z 50. Międzynarodowym Kongresem Eucharystycznym, który w dn. 10-17 czerwca odbędzie się w Dublinie. Stolica Apostolska nie potwierdziła jeszcze udziału papieża w tym wydarzeniu. Przekonanie o możliwej wizycie Ojca Świętego potwierdzają jednak władze Republiki Irlandii oraz rząd Irlandii Północnej, należącej do Zjednoczonego Królestwa. Benedykt XVI odwiedziłby zatem dwa państwa, na które Zielona Wyspa jest podzielona, a wizyta miałaby charakter ekumeniczny. Nie udało się to Janowi Pawłowi II, który w 1979 r. musiał odwołać wizytę w Ulsterze wobec zagrożenia terrorystycznego ze strony IRA. Irlandia przyjęła wówczas papieża entuzjastycznie, a w spotkaniach z nim wzięły setki tysięcy wiernych. RV 2011-03-13 23:20:53 18 marca: ostateczny wyrok w sprawie krzyży w szkołach 18 marca Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wyda ostateczny wyrok w sprawie obecności krzyży we włoskich szkołach – twierdzą media nad Tybrem. 3 listopada 2009 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że wieszanie krzyży w klasach narusza „prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami” oraz „wolność religijną uczniów”. Sprawę do trybunału skierowała Włoszka fińskiego pochodzenia Soile Lautsi Albertin, która w 2002 r. wystąpiła do kierownictwa szkoły uczęszczanej przez jej dwoje dzieci o usunięcie z klasy krzyża w imię świeckiego charakteru państwa. Trybunał skazał także rząd włoski na zapłacenie kobiecie 5 tys. euro odszkodowania za „szkody moralne”. Było to pierwsze orzeczenie ETPC w sprawie obecności symboli religijnych w szkołach. Jego wyrok wywołał ostre protesty różnych środowisk, w tym Kościołów chrześcijańskich w całej Europie. st Szwajcaria Ekumeniczne „spotkanie na szczycie” 25 marca, dojdzie we Fryburgu w Szwajcarii do ekumenicznego „spotkania na szczycie”: przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, kard. Kurt Koch spotka się z przewodniczącym Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego, metropolitą Hilarionem (Ałfiejewem). Okazją do spotkania będzie przyznanie metropolicie Hilarionowi tytularnej profesury na Uniwersytecie we Fryburgu. 26 marca kard. Koch i metropolita Hilarion zasadzą dwa nowe drzewa w ogrodzie Teologicznej Biblioteki Specjalistycznej im. Waltera Nigga. Natomiast 27 marca odbędzie się koncert podczas którego zostanie wykonana symfonia psalmów metropolity Hilariona. Będzie to kolejne w ciągu kilku dni spotkanie obu hierarchów. 19 marca zasiedli obok siebie jako uczestnicy panelu dyskusyjnego podczas 4. międzynarodowego kongresu „Kirche in Not” (Pomoc B11.indd 27 Kościołowi w Potrzebie) w Würzburgu. Rozpatrywano temat zbliżenia katolicko-prawosławnego w 20 lat po rozpadzie Związku Radzieckiego. ts Podczas wizyty w Moskwie przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan kard. Kurt Koch spotkał się 13 marca z miejscowymi katolikami. Przed południem w katedrze Niepokalanego Poczęcia NMP odprawił dla nich Mszę św. Wieczorem watykański „minister ds. ekumenizmu” wziął udział w prawosławnej liturgii w cerkwi pod wezwaniem Radości Wszystkich Cierpiących. Liturgii przewodniczył metropolita Hilarion (Ałfiejew). wr Ponad dwadzieścia tysięcy książek przekażą włoskie i papieskie uniwersytety bibliotece prawosławnej Moskiewskiej Akademii Duchownej. Zadeklarowano to na otwarciu pierwszego na Półwyspie Apenińskim ośrodka studiów nad kulturą rosyjską na uniwersytecie Ca’Foscari w Wenecji. Przedstawicielom z Rosji wręczono certyfikat na 21 568 książek historycznych, teologicznych i filozoficznych, z różnych bibliotek północnych Włoch i papieskich uniwersytetów Rzymu. RV Rosja Kościół prawosławny: najważniejsze wartości to... Wiara, ojczyzna i wolność to trzy podstawowe wartości, na których winno opierać się życie Rosjan XXI wieku. Tę szczególną triadę przedstawił Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP) na posiedzeniu Rady Prawosławnych Stowarzyszeń Społecznych w Moskwie. Poinformował o tym 11 marca kierownik synodalnego Wydziału ds. Stosunków Wzajemnych Kościoła i Społeczeństwa Patriarchatu Moskiewskiego ks. protojerej Wsiewołod Czaplin. Jednocześnie zaznaczył, że jego departament nadal pracuje nad Zestawem Odwiecznych Wartości Rosyjskich, opracowanym pod koniec stycznia br. przez RKP. W toku dyskusji nad nimi „zgłoszono bowiem wiele ciekawych uwag”. Ducowny przypomniał, że w trakcie prac przygotowujących Zestaw ustalono spis 14 wartości. Są to: sprawiedliwość, patriotyzm, moralność, godność, rodzina, kultura i tradycje narodowe, wolność, pokój, solidarność, dobro człowieka, pracowitość, jedność, wstrzemięźliwość i ofiarność. kg, wr Ukraina Kościół ma największe społeczne zaufanie Ponad 67 proc. obywateli Ukrainy darzy pełnym lub dużym zaufaniem Kościół (bez podawania, o jaki chodzi) – wynika z badania opinii publicznej, przeprowadzonego w lutym br. przez Laboratorium Inicjatyw Ustawodawczych i spółkę TNS. Sondaż objął 1,2 tys. mieszkańców ponad 80 miejscowości wszystkich regionów kraju. Badanie pokazało, że prezydentowi kraju ufa „całkowicie” 9 proc. i „głównie” 21,8 proc., a „całkowicie nie ufa” 38,2 proc. i „głównie” 23,3. Najwyższej Radzie Ukrainy „ufa w pełni” 3,2 proc. a „całkowicie nie ufa” 45,6 proc. badanych. Stosunkowo wysokie wskaźniki zaufania społecznego, ale nie przekraczające połowy ankietowanych, mają środki przekazu, zarówno ukraińskie, jak i rosyjskie oraz zachodnie. Podobny wynik uzyskały siły zbrojne. Znacznie gorszy – miejscowe rady i urzędy administracji państwowej, związki zawodowe, milicja, prokuratura i sądy. kg HISZPANIA. Około 1,5 miliona euro gotówki skradli złodzieje, którzy włamali się do klasztoru św. Łucji w Saragossie. Żyjące tu siostry cysterki przechowywały pieniądze w plastikowych torbach. Zakonnice oszczędzały od wielu lat. Jedna z nich, s. Isabel Guerra, jest też cenioną malarką. Każdy jej obraz, który powstaje dzięki oryginalnej technice, sprzedawany jest za dziesiątki tysięcy euro. Siostra do malowania nie używa pędzla, lecz noża, uzyskując w ten sposób niemal fotograficzną precyzję szczegółów. Siostry zarabiają na życie także wykonując usługi introligatorskie. rk FRANCJA. Z siedzibą, kapłanem, ale bez wyznaczonego kościoła – taka parafię personalną dla Cyganów ustanowił ordynariusz podparyskiej diecezji Evry-Corbeil-Essonne, bp Michel Dubost. Nosi ona wezwanie pierwszego cygańskiego błogosławionego, Zefiryna Giméneza. Jej inauguracja odbyła się 13 marca w Longpont-sur-Orge. pb EUROPA Włochy 27 2011-03-13 23:20:53 Japonia Polscy misjonarze pomagają ofiarom katastrofy ŚWIAT Polscy dominikanie pracujący w diecezji Sendai – najbardziej dotkniętej katastrofalnym trzęsieniem ziemi – biorą udział w akcji pomocy tamtejszej ludności. 28 B11.indd 28 Ojciec Czesław Foryś, proboszcz parafii Iwaki powiedział KAI: – Teren naszego kościoła, który znajduje się w centrum miasta, szczególnie ze względu na wyjątkowo okazały parking, nadaje się dobrze na miejsce schronienia w razie klęsk żywiołowych. Taka jest też jego rola w strategii miasta. Od 11 marca mamy tu więc tłum koczujących ludzi, zwłaszcza tych, którzy utknęli w Iwaki, nie mogąc dostać się do swoich domów. Stale stoją tu pociągi, w tym te superszybkie – shinkansen, pomimo że ich tory wybudowano na wyjątkowo silnych fundamentach. Wyczerpała się woda, nie ma elektryczności. Pomimo to staram się wraz z parafianami pomóc ewakuowanym, na ile tylko możemy. Trzęsienie wyrządziło szkody m.in. w dachu nowego budynku kościoła. Sam budynek ostał się dzięki nowym technologiom, których użyto przy jego wznoszeniu przed ok. 10 laty. Z regionu wokół elektrowni jądrowej Fukushima ewakuowano tymczasem tysiące osób. Z tego powodu 13 marca do kościoła na Mszę św. nie przybyli wierni z miejscowości położonych blisko elektrowni. Portowe miasto Iwaki oddalone jest o 70 km od elektrowni atomowej, w której w wyniku trzęsienia ziemi i wywołanego nim tsunami doszło do awarii reaktorów. – Ciągle nie mamy w Iwaki wody, ustawiają się po nią długie kolejki. Rozdawana jest także żywność – mówił 13 marca KAI o. Foryś. Dominikanin zwrócił uwagę na pewne symboliczne wydarzenia. – Będąc dziś w kościele filialnym w Yumoto, byłem świadkiem następującej sceny. Na placu przed kościołem stoi duża figura Matki Bożej, pod którą podjeżdża beczkowóz z wodą. Ludzie ustawiają się w długiej kolejce z wiadrami tuż przed figurą. Paradoksalnie, to właśnie teraz wielu mieszkańców Yumoto po raz pierwszy miało w ogóle okazję przyjrzeć się z bliska wizerunkowi Matki Bożej oraz budynkowi kościoła, w którym odbywają się niedzielne msze św. dla małej, kilkunastoosobowej wspólnoty katolików – opowiada polski dominikanin. Z kolei w Onachama fale tsunami nie zalały miasta, m. in. dzięki okazałemu budynkowi kościoła i otaczającym go murom. – Całkiem niedawno zamierzano go zburzyć, aby poszerzyć przebiegającą obok jezdnię. Sprzeciwili się temu wierni i liczni mieszkańcy miasta, gdyż jest to jeden z najstarszych tam budynków. Kościół został wybudowany staraniem dominikanów kanadyjskich w latach 30. XX w. – mówi o. Foryś. Z kolei o. Jerzy Widomski opowiedział nam o sytuacji w Fukushima, gdzie jest proboszczem. W mieście, a także w okolicy, gdzie są wspólnoty katolickie, zwłaszcza w Soma, Sukagawa i Shirakawa, nie mówiąc już o samym Sendai są ofiary w ludziach. Jeśli chodzi o budynki kościelne, najbardziej ucierpiał zabytkowy klasztor Sióstr Notre Dame – Muzeum Zakonu w Japonii. Był wybudowany przed wojną, w przeciwieństwie do nowego, gdzie obecnie mieszkają siostry i odbywają się wykłady w prowadzonym przez nie żeńskim Uniwersytecie Sakura no Seibo (Matki Bożej Kwiatu Wiśni). – Nasz kościół Matsukicho nie jest tak stary – niedawno obchodził 50-lecie działalności – ale i tu pękła podłoga i są znaczne szkody – powiedział o. Widomski. Misjonarze w Tokio podziwiają umiejętność zorganizowania się japońskiego społeczeństwa, szczególnie w momentach klęsk żywiołowych. S. Roberta Skowron (Siostry Opatrzności Bożej), która właśnie leczy się w dużym szpitalu Kyosei Byouin mówi: – Mieliśmy tu [w Tokio] co prawda „tylko” 5,5-stopniowe trzęsienie ziemi, ale personel szpitala spisał się na piątkę. Przeprowadził m.in 13 marca podczas modlitwy Anioł Pański w Watykanie Benedykt XVI wyraził „duchową bliskość względem drogich mieszkańców” Japonii, którzy „godnie i mężnie stawiają czoło konsekwencjom nieszczęść”. Zapewnił też o swej modlitwie za ofiary tragicznego trzęsienia ziemi i tsunami. tom W kaplicy Uniwersytetu Sacred Heart w Tokio odprawiono 13 marca Mszę św. za ofiary kataklizmu w północno-wschodniej części Japonii. Eucharystię koncelebrowali franciszkanin o. Masatoshi Kodaira oraz dominikanin o. Paweł Janociński, duszpasterz japońskiej Polonii i korespondent KAI. o. pj szybką ewakuację wszystkich, którzy przyszli odwiedzić chorych. Okazuje się, że zapasowymi schodami można się stąd b. szybko wydostać – opowiada polska zakonnica. Korespondent KAI, o. Paweł Janociński podczas wstrząsów był w oddalonej o 50 km. od Tokio miejscowości Sagami Ono. Jak opisuje, stanęły wszystkie pociągi. Sytuację jednak szybko opanowano. Pojawiły się dziesiątki woluntariuszy. Dla setek osób oczekujących na powrót do Tokio otwarto duże sale w pobliskim hotelu. Tam rozdzielano koce i wodę do picia. Na szczęście, po dokładnym sprawdzeniu torów po północy, pociągi – chociaż w zwolnionym tempie – ruszyły. o. pj Azjatyccy ambasadorzy w Watykanie – We współczesnym świecie coraz bardziej rośnie znaczenie krajów azjatyckich, nie tylko ich gospodarek, ale również kultur. Dlatego trzeba otwierać te ludy na chrześcijaństwo, na to, co wniosło. Tak kard. Gianfranco Ravasi wyjaśnił cel spotkania przedstawicieli Kurii Rzymskiej z ambasadorami 22 krajów azjatyckich przy Stolicy Apostolskiej. Odbyło się ono 10 marca, a gospodarzem był właśnie przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury. – Spotkanie to było częścią wielkiego projektu mającego na celu nawiązanie dialogu ze wszystkimi kulturami, które zaczynają się w świecie liczyć – powiedział kard. Ravasi Radiu Watykańskiemu. – Zazwyczaj nie są to kultury chrześcijańskie – dodał. – Azja kojarzy nam się dziś przede wszystkim z nowymi potęgami politycznymi, gospodarczymi i kulturalnymi, jak Chiny czy Indie. W ramach tego projektu zamierzamy zapoznać te ludy z chrześcijańską wizją świata. Wizja ta w niektórych punktach jest zbieżna z kulturami azjatyckimi, w innych zaś jawi się jako bardzo oryginalna. Tak jest przede wszystkim z godnością osoby ludzkiej czy z kwestią wolności... Ale te rozbieżności przejawiają się również w takich zagadnieniach, jak śmierć, miłość, cierpienie, zło. To wszystko ma też oczywiście wpływ na pojmowanie gospodarki i społeczeństwa – mówił kard. Ravasi. Planowane są podobne spotkania dla dyplomatów z Afryki i Ameryki Łacińskiej. RV 2011-03-13 23:20:54 Dalajlama zapowiada wycofanie się z polityki Dalajlama XIV zapowiedział 10 marca, że w najbliższych dniach przestanie być głową rządu tybetańskiego na uchodźstwie. W przemówieniu, wygłoszonym w 52. rocznicę powstania antychińskiego, które m.in. doprowadziło do jego ucieczki do Indii, duchowy przywódca Tybetańczyków wyjaśnił, że z decyzją tą nosił się od dawna, ale obecnie zaproponuje poprawki do konstytucji, aby jego rodacy byli zarządzani przez przywódcę, „wybranego w sposób wolny”. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy rząd emigracyjny, który ma się zebrać 14 marca, przyjmie decyzję „Oceanu Mądrości” (tak brzmi jeden z tytułów Dalajlamy). Sam zainteresowany wielokrotnie zapowiadał, że chce się poświęcić wyłącznie sprawom duchowym jako przywódca buddyzmu tybetańskiego. Wyraził również nadzieję, że będzie mógł wrócić do Tybetu, skąd musiał uciekać w 1959. Władze chińskie ze swej strony często oskarżały i nadal oskarżają Dalajlamę XIV, że jest tylko chytrym politykiem, zmierzającym do niepodległości Tybetu. W rzeczywistości on sam wielokrotnie powtarzał, że opowiada się wyłącznie za „autonomią kulturalną i religijną” swojej ojczyzny. Swą obecną decyzję duchowy przywódca Tybetańczyków ogłosił w okresie przygotowań do zaplanowanych na 20 marca wyborów nowego premiera i rządu na uchodźstwie. Władze chińskie nie uznają ani samych wyborów, ani ich wyników. kg Bangladesz Atak na katolików Siedem spalonych domów i sześć osób ciężko rannych – to wstępny bilans napadu muzułmańskich bojówek na katolicką wioskę Banglagar w północno-zachodnim Bangladeszu. Katolików zaatakowano kijami i maczetami. W ogniu stracili cały swój majątek. Pretekstem zajścia był spór o ziemię. Na pomoc poszkodowanym pospieszyła miejscowa Caritas. Dostarczono im plandeki oraz ryż. Zapewniono również pomoc prawną. Jak donosi miejscowy proboszcz, ks. Anthony Sen, wieśniacy obawiają się jednak kolejnych ataków ze strony muzułmańskich sąsiadów. B11.indd 29 Chrześcijanie stanowią w tym kraju znikomą mniejszość, poniżej jednego procenta mieszkańców. Religią dominującą w Bangladeszu jest islam. RV Etiopia Niszczyli wszystko, co należało do chrześcijan Tłum ekstremistów islamskich podpalił 59 kościołów i 28 domów rodzin chrześcijańskich w miejscowości Asendabo koło miasta Jimma w prowincji Oromia, w południowo-zachodniej części Etiopii. Miejscowe źródła twierdzą, iż ok. 10 tysięcy muzułmanów napadło 7 marca na swych chrześcijańskich sąsiadów, gdy rozeszła się pogłoska jakoby ktoś z chrześcijan zniszczył egzemplarz Koranu. Napastnicy z okrzykami „Allah akbar” (Bóg jest wielki) niszczyli na swej drodze wszystko, co należało do chrześcijan, przede wszystkim niewielkie świątynie wiejskie i mieszkania. Według niepotwierdzonych danych, w wyniku zamieszek zginął co najmniej jeden chrześcijan, setki ludzi zostało rannych, a ponad 4 tysiące musiało opuścić rodzinne strony. 9 marca dziennik „Sudan Tribune” podał, że policja etiopska zatrzymała co najmniej 130 osób, podejrzanych o podpalenia i zniszczenia koło Jimmy. Zapowiedziała również, że nie wyklucza dalszych aresztowań. Etiopia jest państwem, które od 2 tysięcy lat zamieszkują w większości chrześcijanie, należący do tzw. niechalcedońskiego nurtu Kościołów, ale co najmniej 40 proc. mieszkańców wyznaje islam, a odsetek ten stale wzrasta. Już dziś muzułmanie stanowią większość w niektórych prowincjach i regionach kraju, m.in. właśnie w Oromii. Dotychczas jednak w Etiopii nie dochodziło do poważniejszych napięć i walk na tle religijnym. kg Egipt 13 ofiar starć z muzułmanami w Kairze Po 7 marca w starciach między chrześcijanami a muzułmanami pod siedzibą telewizji w Kairze życie straciło 13 osób, a 70 odniosło rany. Przez kilka dni w stolicy Egiptu chrześcijanie protestowali przeciwko spaleniu 5 marca kościoła koptyjskiego pw. św. Miny i św. Jerzego w wiosce Soul Atfif, leżącej 30 km na południe od Kairu. Przed siedzibą telewizji ok. 4 tys. osób domagało się odbudowania zniszczonej świątyni, służącej 12 tysiącom wiernych. Według włoskiej agencji misyjnej Asianews protesty miały charakter precedensowy. Po raz pierwszy chrześcijanie gromadzili się bowiem publicznie poza swymi kościołami. Ich postulaty popierała także część muzułmanów. st, b Przywódcy islamscy i manifestanci bronią koptów Wielki immam islamskiego uniwersytetu Al-Azhar w Kairze, Ahmad al-Tajjib potępił atak na kościół koptyjski pw. św. Miny i św. Jerzego w wiosce Soul Atfif oraz wezwał tamtejszych muzułmanów do odbudowania zniszczonej świątyni. Z kolei kilkuset Egipcjan z krzyżami i egzemplarzami Koranu w dłoniach zgromadziło się na placu Tahrir w Kairze, aby z zaprotestować przeciwko przemocy podczas starć między muzułmanami i chrześcijanami pod siedziba telewizji. „Muzułmanie i chrześcijanie są jednością!” – wołali manifestanci. Niektórzy machali flagami Egiptu, inni zaś wznosili transparenty, na których spleciony był chrześcijański krzyż z islamskim półksiężycem. Koalicja Młodych Rewolucji, grupująca młodych Egipcjan, którzy zapoczątkowali rewoltę, w wyniku której odszedł prezydent Hosni Mubarak, wezwała na Facebooku do „odbycia tego pokojowego zgromadzenia na rzecz jedności narodowej”. Organizatorzy demonstracji chcieli pokazać, że „naród egipski przeszkodzi każdej próbie sprowokowania niezgody i chaosu”. st, pb Wybrzeże Kości Słoniowej Nuncjusz potępił palenie meczetów Nuncjusz apostolski na Wybrzeżu Kości Słoniowej, abp Ambroise Madtha, stanowczo potępił atak zwolenników byłego prezydenta Laurenta Gbagbo na dwa meczety w mieście Yopougon. Do incydentu doszło ponad tydzień temu. Muzułmańskie miejsca kultu podzieliły los wielu sklepów i urzędów, które zostały spalone podczas manifestacji tak zwanych Młodych Patriotów. W ubiegłą sobotę przedstawiciel Wa- ŚWIAT Tybet 29 2011-03-13 23:20:54 tykanu udał się na miejsce zamieszek i zapewnił przedstawicieli społeczności muzułmańskiej o swej solidarności. Abp Madtha przestrzegł też przed mieszaniem religii do sporu między dwoma politykami, którzy po listopadowych wyborach roszczą sobie prawo do urzędu prezydenta. Niech to załatwią między sobą – zaapelował watykański dyplomata. RV Argentyna Nuncjusz: papież atakowany przez media i opuszczony przez duchownych Benedykt XVI cierpi nie tylko z powodu ataków ze strony wrogów prawdy, ale także z powodu opuszczenia przez duchownych – powiedział nuncjusz apostolski w Argentynie, abp Adriano Bernardini. ŚWIAT W homilii wygłoszonej podczas otwarcia zgromadzenia Papieskich Dzieł Misyjnych w Buenos Aires dyplomata zastanawiał się, dlaczego podnoszą się głosy przeciwko Kościołowi katolickiemu, a zwłaszcza papieżowi. Jego zdaniem powodem jest prawda zawarta w nauczaniu Chrystusa. – Wszystko jest w porządku, kiedy ta prawda nie sprzeciwia się siłom zła. Ale gdy zawiera najmniejszy sprzeciw, rozpoczyna się walka 30 B11.indd 30 Przed nową inicjatywą Unii Europejskiej na forum Rady Praw Człowieka ONZ, próbującą zagwarantować homoseksualistom szczególne prawa i uznać ich za grupę specjalnie chronioną – ostrzega Katolicki Instytut Praw Człowieka i Rodziny (C-FAM) z siedzibą w Nowym Jorku. Zdaniem organizacji, która zdobyła projekt takiego oświadczenia, dokument jest podobny do deklaracji ONZ z grudnia 2008 w sprawie depenalizacji homoseksualizmu zaproponowanej przez Unię Europejską. Za tą deklaracją opowiedziało się wtedy tylko 66 ze 192 państw, a 58 głosowało za kontrdeklaracją syryjską. Przeciwko francuskiemu projektowi rezolucji w sprawie powszechnej depenalizacji homoseksualizmu opowiedziała się także Stolica Apostolska. Watykan wyraził obawę się, że deklaracja ta może wywrzeć presję na państwa, które nie godzą się na publiczne uznanie związków homoseksualnych. rk przy użyciu kalumnii, nienawiści, a nawet prześladowania Kościoła – wskazał abp Bernardini. Jako przykład podał ataki na Pawła VI po publikacji encykliki „Humanae vitae”, w której potwierdził on tradycyjne nauczanie Kościoła nt. małżeństwa i jego wymiaru prokreacyjnego. Działo się to po kilku latach „ogólnej euforii” w stosunku do Kościoła po Soborze Watykańskim II. Nie tego bowiem spodziewali się zwolennicy wewnętrznej modernizacji Kościoła i politycznej postępowości po papieżu, sympatyku humanizmu integralnego Jacquesa Maritaina – przypomniał nuncjusz. Podobnie było wielokrotnie w czasie długiego pontyfikatu Jana Pawła II. Gdy został papieżem, „zachodnie elity kulturalne były zauroczone marksistowskim odczytaniem rzeczywistości”. Jednak papież nie dostosował się do tego „konformizmu kulturowego” i podjął bardzo twardą walkę z komunizmem, którą przypłacił zamachem na swoje życie. Ataki spotkały go także w 1995 r., gdy w encyklice „Evangelium vitae” dał solidne kompendium podstawowych pytań związanych z życiem i śmiercią. Obecnie wzięto na cel Benedykta XVI z powodu jego miłości do ewangelicznej prawdy. Już wcześniej znany był on jako „strażnik wiary”, dlatego sam jego wybór na papieża spotkał się z komentarzami wyrażającymi złość i strach. Jego pontyfikat kontynuuje dwutysiącletnią tradycję Kościoła, a przede wszystkim jego oczyszczenie, gdyż „niepewność wiary zawsze pociąga za sobą zaćmienie moralności”. – Jeśli chcemy być szczerzy, powinniśmy uznać, że z roku na rok wśród teologów i duchownych, sióstr zakonnych i biskupów wzrasta grupa tych, którzy są przekonani, że przynależność do Kościoła nie wymaga znajomości doktryny i wierności wobec niej. Umocnił się katolicyzm „à la carte”, w którym każdy wybiera sobie ulubioną porcję i rezygnuje z dania, które uważa za niestrawne – ubolewa arcybiskup. Jego zdaniem w katolicyzmie dominuje dziś „pomieszanie ról”. Księża nie przykładają się do sprawowania Mszy i spowiadania penitentów – woleliby robić coś innego. Z kolei świeccy, zwłaszcza kobiety, chcą raz na zawsze zająć miejsce kapłana. Tymczasem Benedykt XVI z powodu wierności prawdzie proponuje coś, co umyka uwadze wielu komentatorów: wychodźmy od doktryny, od podstawowych prawd wiary. Inaczej zasadniczy przekaz misyjny Kościoła będzie zagrożony teoriami typu relatywistycznego, które chcą usprawiedliwić pluralizm religijny nie tylko de facto, ale także de iure, w konsekwencji podważając np. ostateczny charakter objawienia Chrystusa, powszechność zbawienia w Chrystusie czy zbawcze pośrednictwo Kościoła. Zdaniem abp. Bernardiniego, to właśnie głoszenie prawdy jest główną przyczyną awersji do papieża. W jej wyniku czuje się on „nieco opuszczony” przez „określonych kapłanów i zakonników, nie tylko biskupów, ale nie przez wiernych”. – Jasne jest, że duchowieństwo przechodzi pewien kryzys, wśród biskupów przeważa mierny profil, a mimo to wierzący w Chrystusa zachowują cały swój entuzjazm. Uparcie modlą się i chodzą na Mszę, przyjmują sakramenty i odmawiają różaniec. A przede wszystkim ufają papieżowi, słuchają go i kochają, bo jego wiara jest prosta, tak samo jak prosta jest brama wejściowa do prawdy – podkreślił nuncjusz apostolski w Argentynie. pb Australia Coraz mniej kapłanów, coraz więcej wiernych W Australii jeden kapłan (w tym emerytowany), przypada na 1895 wiernych. W najlepszym, 1966 roku, na jednego księdza przypadało 518 australijskich katolików. Autorem alarmującego raportu „Katolickie duszpasterstwo w parafiach Australii. W obliczu katastrofy” jest Peter Wilkinson, pracownik naukowy Australian Institute of Multicultural Affairs. Z zebranych przez niego danych wynika, że jeżeli wskaźnik powołań kapłańskich będzie się utrzymywał na obecnym poziomie, to za 15 lat w Nowej Południowej Walii jeden ksiądz przypadać będzie na 22 tys. katolików, a w stanie Wiktoria na 13 tys. wiernych. Sytuacja jest o tyle paradoksalna, że liczba katolików żyjących w Australii systematycznie rośnie, głównie za sprawą licznych imigrantów. W 2010 roku, według Australijskiego Biura Statystycznego, było na tym kontynencie 5,6 mln wiernych Kościoła katolickiego – o 470. tys osób więcej niż w 2006 roku. Według raportu Wilkinsona co czwarta australijska parafia katolicka nie ma księdza na pełnym etacie. Aby temu zaradzić, wiele wspólnot łączy się ze sobą, a australijski episkopat próbuje ściągnąć duchownych z zagranicy. Większość „importowanych” księży pochodzi z Indii, Filipin i Nigerii. rk 2011-03-13 23:20:54 Nr 11 (989) niedziela 20 marca 2011 WYDARZENIA Polscy biskupi do przewodniczącego Episkopatu Japonii: Bogu polecamy ofiary trzęsienia ziemi . . . .3 Kard. Ouellet: „Jezus z Nazaretu” to coś więcej niż książka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .3 W Wielki Piątek Papież będzie mówił w telewizji o Chrystusie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .3 KRAJ Kard. Nycz: drugi tom „Jezusa z Nazaretu” powinien być czytany i medytowany . . . . . . . . . . . .4 Przyjaciel Boga i orędownik naszych spraw . . . . . . .5 Wzruszenie i łzy na prapremierze filmu „Jan Paweł II. Szukałem Was...” . . . . . . . . . . . .6 Telemost z ważnymi dla papieża miejscami na świecie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .7 Abp Michalik: religia i kultura nawzajem się uzupełniają . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .7 Ponad milion osób w kołach Żywego Różańca . . . . .7 Bp Wątroba: kobiety są kapłankami Kościoła domowego. . . . . . . . . . . . . .8 Oświadczenie Rady Społecznej przy Arcybiskupie Poznańskim: „Chrześcijaństwo wobec kobiety”. . . . . . . . . . . . . . . .8 ROZMOWA KAI Przeżyłem pięcioletnie rekolekcje . . . . . . . . . . . . . . .2 WATYKAN Audiencja generalna, 9 marca 2011 . . . . . . . . . . . . 22 Anioł Pański, 13 marca 2011 . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23 Benedykt XVI: często jesteśmy jedyną Ewangelią, jaką czytają współcześni ludzie . . . . . . . . . . . . . . . .24 Papież: w Kościele nie brak zła, ale przynależność do niego jest radością . . . . . . . .24 Wkrótce instrukcja na temat celebracji „przedsoborowej” Mszy św. . . . . . . . . . 25 Watykańskie rekolekcje pod znakiem Jana Pawła II . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25 Kard. Bertone o Asyżu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25 Nowa ustawa o obywatelstwie . . . . . . . . . . . . . . . 25 EUROPA Niech rok 2012 będzie Europejskim Rokiem Rodziny . . . . . . . . . . . . . . . . . 26 Biskupi Europy Południowo-Wschodniej obradowali w Nikozji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26 33 grupy anglikanów przechodzą na katolicyzm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26 Pielgrzymka papieża w 2012 roku . . . . . . . . . . . . . 18 marca: ostateczny wyrok w sprawie krzyży w szkołach . . . . . . . . . . . . . . . . . Ekumeniczne „spotkanie na szczycie” . . . . . . . . . . Kościół prawosławny: najważniejsze wartości to... . . . . . . . . . . . . . . . . . . Kościół ma największe społeczne zaufanie. . . . . . ŚWIAT Polscy misjonarze pomagają ofiarom katastrofy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Azjatyccy ambasadorzy w Watykanie . . . . . . . . . . Dalajlama zapowiada wycofanie się z polityki . . . Atak na katolików . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Niszczyli wszystko, co należało do chrześcijan . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13 ofiar starć z muzułmanami w Kairze . . . . . . . . . Przywódcy islamscy i manifestanci bronią koptów . . . . . . . . . . . . . . . . . Nuncjusz potępił palenie meczetów . . . . . . . . . . . Nuncjusz: papież atakowany przez media i opuszczony przez duchownych. . . . . . . . . . . . . . . Coraz mniej kapłanów, coraz więcej wiernych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26 27 27 27 27 28 28 29 29 29 29 29 29 30 30 Katolicka Agencja Informacyjna, Skwer Kard. S. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa tel.: 022 838 80 61, 635 77 18, fax: 022 635 35 45, e-mail: [email protected], Internet: www.kai.pl, prenumerata: 022 838 80 63, e-mail: [email protected] RADA PROGRAMOWA KAI: abp Józef Życiński (przewodniczący rady), abp Stanisław Gądecki, bp Marek Jędraszewski, bp Adam Lepa, bp Jan Tyrawa REDAKTOR NACZELNY: Marcin Przeciszewski. ZASTĘPCA RED. NACZELNEGO: Tomasz Królak (kierownik działu krajowego). ZESPÓŁ: Paweł Bieliński, Grzegorz Boguszewski (foto.kai), Maria Czerska, Krzysztof Gołębiowski, Łukasz Kasper, Rafał Łączny (audio.kai), Izabela Matjasik, Alina Petrowa-Wasilewicz, Marcin Stradomski (ekai), o. Stanisław Tasiemski OP, Krzysztof Tomasik (kierownik działu zagranicznego), Anna Wojtas, Wojciech Załuska (sekretarz redakcji) KORESPONDENCI KRAJOWI: Robert Adamczyk (Licheń), ks. Maciej Bartnikowski (Olsztyn), Ewa Biedroń (Tarnów), ks. Ireneusz Bruski (Olsztyn), ks. Michał Czeluśniak (Rzeszów), Agnieszka Dziarmaga (Kielce), ks. Mariusz Frukacz (Częstochowa), ks. Dariusz Frydrych (Drohiczyn), Łukasz Głowacki (Łódź), Małgorzata Godzisz (Zamość), Alicja Górska (Koszalin – Kołobrzeg), Beata Graszka (Łowicz), Magdalena Gronek (Warszawa-Praga), Elżbieta Grzybowska (Płock), Marta Jachowicz (Lublin), Marcin Jarzembowski (Bydgoszcz), ks. Stanisław Jóźwiak (Wrocław), Paweł Jurek (Gliwice), Robert Karp (Bielsko – Żywiec), Iwona Kosztyła (Rzeszów), Ewa Kotowska (Kalisz), Bernadeta Kruszyk (Gniezno), ks. Jarosław Kwiecień (Sosnowiec), Liliana Leda (Kraków), ks. Artur Niemira (Włocławek), Edyta Łukaszewska (Siedlce), Teresa Margańska (Białystok), Wanda Milewska (Gorzów Wlkp.), Radosław Mizera (Radom), ks. Robert Nęcek (Kraków), ks. Piotr Nowosielski (Legnica), ks. Artur Płachno (Drohiczyn), ks. Mieczysław Puzewicz (Lublin), Alicja Samonowicz (Gdańsk), ks. Jerzy Sikora (Ełk), ks. Ireneusz Smagliński (Pelplin), Anna Sobocińska (Łomża), Krzysztof Stępkowski (Ordynariat Polowy), ks. Artur Stopka (Katowice), ks. Maciej Szczepaniak (Poznań), Izabela Tyras (Jasna Góra), ks. Łukasz Ziemski (Świdnica), ks. Dariusz Żurański (Toruń) WSPÓŁPRACOWNICY: Jan Głąbiński (Nowy Targ), Teresa Sotowska KORESPONDENCI ZAGRANICZNI: o. Paweł Cebula OFM Conv. (Nowy Jork), Wiktor Chrul (Moskwa), Konstanty Czawaga (Lwów), o. Paweł Janociński OP (Tokio), ks. Artur Karbowy SAC (Manaus), Marek Lehnert (Rzym), ks. Ireneusz Wołoszczuk (Strasburg) DYREKTOR DZIAŁU MARKETINGU: Małgorzata Starzyńska. SEKRETARIAT: Aleksandra Staszewska. DZIAŁ PRENUMERATY: (pon.-pt. 9-16): Anna Mirkiewicz, tel. 022 838 80 63 DZIAŁ KSIĘGOWOŚCI I KADR: Główny księgowy: Barbara Kwiecińska, tel. 022 6357718 wew. 113, Menadżer ds. kadr: Barbara Magoń CENNIK WYDAWNICTW KAI: Biuletyn KAI „Wiadomości” – prenumerata roczna pocztą – 358 zł, – prenumerata roczna e-mailem – 194 zł Gazetka „Życie Kościoła” – prenumerata roczna – 263 zł. Redakcja zastrzega sobie prawo skrótów i korekty nadesłanych tekstów Zamieszczone w Biuletynie materiały mogą być publikowane z podaniem źródła i po wykupieniu abonamentu prasowego KONTO ZŁOTÓWKOWE KAI: Bank Polska Kasa Opieki S.A. nr rach: 83 1240 2034 1111 0010 0054 8635 KONTO EURO KAI: PKO S.A.III O/W-wa nr 44124020341978001003569053 KONTO DOLAROWE KAI: PKO S.A. XIII O/W-wa nr 11124020341787001003569109 SKŁAD I ŁAMANIE: Studio BELLE-AMI B11.indd 31 2011-03-13 23:20:55