Opowieść o magicznym drzewie

Transkrypt

Opowieść o magicznym drzewie
OPOWIEŚĆ O MAGICZNYM DRZEWIE
aut. Nela Kręglicka
Każde dziecko ma swoje magiczne miejsce, o którym nikomu nie mówi, którym
dzieli się tylko z przyjaciółmi. W nim czuje się bezpiecznie, wolno mu robić to,
co naprawdę chce.
Wspomnienie magicznego miejsca zostanie w nas na długo, aż się zestarzejemy
i skleroza wymaże go z naszej pamięci.
Kiedy byłam młodsza wierzyłam, że drzewo koło mojego domu, w ogrodzie
sąsiadów jest magiczne. Po zajęciach szkolnych ja i moi przyjaciele biegliśmy,
aby się pod nim spotkać. Wspinaliśmy się na gałęzie. Godzinami mogliśmy
siedzieć w jego koronie. Drzewo było naszą bazą.
Rośliśmy, a drzewo rosło z nami.
Pewnego roku na wiosnę drzewo zachorowało i zaczęło usychać. Ścięto je,
wtedy i nasza przyjaźń się skończyła. Można powiedzieć, że drzewo nas łączyło.
Już nie widujemy się, nie rozmawiamy, nie spotykamy, nie bawimy. Wszystko
się skończyło, bo magia, która była w drzewie połączyła nas.
Nie ma drzewa, nie ma magii.

Podobne dokumenty