Nie jestem winna_materiał bonusowy

Transkrypt

Nie jestem winna_materiał bonusowy
Wioletta Klinicka
Miłość odmieniana przez przypadki
Nie jestem winna
– Nie ma mowy – powiedział. – Pojedziesz tam i przeprowadzisz ten wywiad, a gdy wrócisz,
zastanowię się, czy wysłać cię na urlop.
Szef Agaty niejednokrotnie widział, jak nieobecna snuje się w ciemnościach, wracając
myślami do wydarzeń sprzed roku. Patrzyła tak dalekim wzorkiem, że naczelny nie był w stanie
tam dotrzeć.
– Boję się, że jeżeli pójdę za tobą, nie odnajdę drogi powrotnej i utknę razem z tobą
między bytem a niebytem – mówił, aby chociażby jedną jej komórkę pobudzić do życia. –
Koronowa filozofia nie wystarczy, aby żyć, to tylko próba przetrwania. Twój przyjaciel na pewno
chciałby, abyś żyła, a nie tylko istniała.
Agata nie cierpiała tych słów. Uderzały w jej myśli, rozbryzgując je na małe kawałki.
– Nie teraz, nie dziś, nie w tej chwili – powtarzała każdego dnia, gdy traciła kontrolę
na zapominaniem.
***
Wróciła do domu i niechętnie wyciągnęła walizkę spod łóżka i przetarła ręką szary kurz.
Dopiero teraz uświadomiła sobie, że schowała do niej fotografie, na których od tamtego
dnia zachód słońca stracił znaczenie. Otworzyła walizkę. Tasowała w rękach wspomnienia, gdy
nagle poczuła lęk. To było nieznane uczucie, którego nie potrafiła objąć słowami.
Im bardziej starała się nazwać własne emocje, tym bardziej lęk przybierał na sile. W końcu zakryła
twarz dłońmi. Nie wiedziała, czy z braku świadomości, czy ze wstydu.
– To nieprawda, kochanie – powiedziała do siebie. – Nie zapominam ciepła twojego
oddechu, nie trwonię twoich pocałunków, nie blednie w moich oczach twoja twarz. Wciąż cię
pragnę, gdy zakładam twoją koszulkę!
Zerwała się z podłogi i przemierzyła otchłań dzielącą ją od słów do rzeczywistości. Przyłożyła
twarz do poduszki. Starała się cofnąć do dnia, w którym tak wyraźnie czuła na niej jego pot.
– Proszę, nie zostawiaj mnie. Nie teraz. Jeszcze nie odchodź. Jesteś wszystkim, co mam.
Jesteś każdym biciem mojego serca, każdym oddechem, każdym słowem niewypowiedzianym
i każdą myślą ukrytą między kolacją a śniadaniem. Proszę.
Zasnęła zmęczona powtarzaniem słów, na które odpowiadało tylko milczenie.
***
– Rozumiem, że jesteś gotowa? – wyrwał ją ze snu głos naczelnego. – Bilet odbierzesz po drodze.
Nie zapomnij włączyć alarm.
– Bo, co? – zapytała zadziornie. – Okradną mnie z czegoś bardziej znaczącego niż miłość
i poczucie, że jestem dla kogoś? Ukradli mi marzenia…! Ukradli mi nawet wspomnienia…!
– Agata, proszę…
Naczelny nie był w stanie powiedzieć nic więcej. Wiedział, że każde jego słowo zostanie
użyte przeciwko woli jej życia.
Agata odłożyła słuchawkę i wróciła do miejsca, w którym wczoraj wieczorem rozpętało się
piekło, a ona poczuła pustkę jeszcze większą niż śmierć Leona.
Próbował wbić się w spodnie, których nie miała na sobie od czasu wspólnych wakacji.
Z nadzieją, że wzbudzi w sobie jeszcze większą złość, zapinała na sobie jego koszulę. W lewej
kieszeni zaszeleścił znak jego obecności. Wyjęła kawałek serwetki z baru, w którym grali w bilard.
Tamtego wieczoru pokłócili się, bo ich gra przypominała rywalizację psów rasy pitbull. Agata nie
umiała długo się gniewać i nie lubiła, gdy Leon gniewał się na nią. Pod pretekstem zamówienia
kolejnego drinka podeszła do baru i skreśliła kilka słów do narzeczonego.
materiał bonusowy
Wioletta Klinicka
Miłość odmieniana przez przypadki
Trzymając teraz tę kartkę w dłoniach, zaczęła zastanawiać się nad słowami naczelnego.
Czy Leon byłby z niej dumny? Czy chciałby widzieć, jak każda komórka jej ciała umiera za życia?
Wzięła głęboki oddech i taśmą biurową przykleiła kartkę na lustrze w przedpokoju.
Zerknęła na nią raz jeszcze.
– Nie jestem winna, że każdego dnia wstaje słońce – powtórzyła. – Dziękuję, kochanie,
że ją dla mnie zatrzymałeś – dodała i zatrzasnęła za sobą drzwi.
Kup książkę w przedsprzedaży z w niższej cenie i z wyjątkową dedykacją
autorki!
Link do zakupu: miloscodmienianaprzezprzypadki.
materiał bonusowy