Tajemnice dworu w Podzamczu Chęcińskim

Transkrypt

Tajemnice dworu w Podzamczu Chęcińskim
Tajemnice dworu w Podzamczu Chęcioskim…
Dodano: 11 kwietnia 2011, 6:45 Autor: Lidia Cichocka [email protected]
Nikomu nieznaną budowlę odkryli archeolodzy w trakcie prac w Podzamczu Chęcioskim. Ona dała
początek budynku wzniesionego w XVII wieku.
Takiego wejścia do wieży nie spotkałem w żadnym obiekcie - mówi dr Waldemar Niewalda
specjalista od rekonstrukcji obiektów. (fot. Łukasz Zarzycki)
Po skuciu tynków widad zamurowane okna i drzwi, czytelny stał się zarys wieży oraz ślady po
drewnianym balkonie na pierwszym piętrze.
Trochę historii
Dwór w Podzamczu wzniósł na początku XVII wieku Jan Branicki, starosta chęcioski, który z powodu
małej wygody i trudnego dojazdu nie lubił przebywad na zamku w Chęcinach. Wcześniej na tym
miejscu znajdował się folwark z drewnianym dworem wzmiankowanym w 1602 roku.
Od kilku miesięcy trwają prace nad renowacją zespołu pałacowo-parkowego w Podzamczu
Chęcioskim, gdzie mieścid się będzie Regionalne Centrum Naukowo-Technologiczne. Po skuciu
tynków na najstarszym XVII-wiecznym budynku odkryto bardzo ciekawe a nikomu nieznane zarysy
innej budowli, która wcześniej stała w tym miejscu.
Zaczęło się od wieży
- Wyraźnie widad, że dwór powstał poprzez rozbudowanie kamiennej wieży - mówi dr Waldemar
Niewalda specjalista od rekonstrukcji obiektów. - Ona musiała istnied wcześniej, czyli w XVI wieku, ale
nic nie wiemy ani o tym kto, ani kiedy ją wybudował.
Prawdopodobnie miała charakter obronny a nie mieszkalny, bo posadowiona na litej skale, z grubymi
murami i dwoma niewielkimi oknami nie była zbyt wygodna do mieszkania. - Oczywiście nad częścią
z kamienia mogły znajdowad się nawet dwie kondygnacje z drewna służące do mieszkania - mówi
dr Niewalda. - Jednak częściej użytkownicy takich obiektów mieszkali obok w drewnianych domach
a w wieżach chronili się w razie niebezpieczeostwa.
Na obronny charakter wieży wskazuje także bardzo nietypowe, niespotykane nigdzie indziej wejście
poprzez dobudowany, lecz oddzielony skałą ganek z arkadowymi sklepieniami. Jego częśd zawaliła
się, ale bez trudu można odtworzyd całe założenie: z ganku wybudowanego poziom niżej od wieży
wchodzono do jej środka. Ganek rozebrano prawdopodobnie w czasie rozbudowy w XVII wieku, kiedy
dwór stał się reprezentacyjną rezydencją starosty. Zamurowano wejście do wieży, poszerzono okna.
- A teraz, na ile to możliwe chcemy przywróci dawny stan lub pokazad to, co się zachowało - mówi
Marcin Perz, dyrektor RCNT. Pierwszy poziom ganku ze sklepieniami zostanie po odgruzowaniu
zabezpieczony, przykryty przezroczystą płytą i podświetlony. Przywrócone zostanie dawne wejście
i okna.
- Likwidujemy także późniejsze przeróbki, których dokonano w czasach, gdy działała tu szkoła rolnicza
- dodaje Perz. - Wszystkie okna wrócą do oryginalnych rozmiarów, odzyskają dawną ozdobną
kamieniarkę. Od strony północnej zrekonstruujemy balkon i taras, z których będzie wspaniały widok
na chęcioski zamek. Od południa przywrócimy schody do ogrodu, a na poziomie pierwszego piętra
istniejący dawniej drewniany balkon wzdłuż całego budynku.
Tym już jest
Ślady po schodach odkryli archeolodzy, a w ziemi znaleziono pięknie zachowaną kostkę do gry. Takich
niespodzianek w starym budynku i wokół niego jest znacznie więcej. - Na samym początku prac
znaleźliśmy monetę z 1664 roku - mówi archeolog Andrzej Jaskuła. To tynf Jana Kazimierza. Moneta
kiepska dzięki zaniżonej zawartości srebra, ale znana dzięki powiedzeniu: dobry żart tynfa wart.
W pomieszczeniu na parterze odsłonięto także drewnianą podłogę z XVII wieku. Położono ją wprost
na skale a pod legary wykuwano w niej rowki. Deski mocowano drewnianymi kołkami. - Znaleźliśmy
też ogromne ilości kafli, fragmenty naczyo m.in. dwóch glinianych patelni na trzech nóżkach - dodaje
Jaskuła.- Warto zwrócid uwagę, że ich rączki są puste w środku, już wtedy wiedziano, że taki kształt
ułatwia oddawanie ciepła.
Pięknie zdobione kafle, także wykopane z ziemi cieszą Marcina Perza, bo dzięki temu, że kawałki są
duże będzie można pokusid się o ich rekonstrukcję. - I w pałacu staną takie piece - zapowiada. Już
zamówił meble do zabytkowych wnętrz, bo z replikami XVII-wiecznych jest spory kłopot.
Dwór na skale
Prace trwają nie tylko we dworze, ale także na zewnątrz. Usunięto asfaltowe boisko a prof. Zbigniew
Myczkowski z Politechniki Krakowskiej przygotowuje projekt całego ogrodu by wyglądał jak w XVII
wieku. Potem zacznie się zagospodarowanie stawów tak, by można pływad po nich łódką.
- Ponieważ pałac posadowiono na skale i widad jej fragmenty chcemy usunąd tę niewielką warstwę
ziemi od strony fosy - zapowiada Perz. - Wymaga to wycięcia kilku drzew, które się posiały na skarpie,
ale dzięki temu lepiej pokażemy rezydencję taką, jaką stworzono przed wiekami. Wyremontujemy też
bramę poświęconą Sobieskiemu. Moją ambicją jest przywrócenie pamięci postaci starosty
Bidzioskiego, który z królem Sobieskim walczył pod Wiedniem i Chocimiem.
Na remont dworu wraz z otoczeniem RCNT otrzymało ponad 10 mln zł z Regionalnego Programu
Operacyjnego.
Link do artykułu: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110411/POWIAT0104/386537024