Pobierz numer w PDF
Transkrypt
Pobierz numer w PDF
MIESIĘCZNIK NR: 11 (104) Nakład 15 000 5 listopada 2014 REDAKCJA: Bielsko-Biała, ul. Krańcowa 35, tel: 33 4876606 Gazeta bezpłatna Następny numer: 2 GRUDNIA Pobierz bezpłatne e-wydanie ze strony www.region.info.pl [email protected] Nr indeksu: 285080 ISSN: 2299-0976 www.region.info.pl Region Kto na wójta, kto na burmistrza? 4 e i n o r t s a n czytaj Jaworze Jasienica „Letnia” kampania cz yt aj na st ro ni e 9 REKLAMA na forach internetowych Skompromitowani nadal przy władzy? czyt aj na stro nie 12 www.region.info.pl [email protected] Jaworze 2 Program wyborczy Mirosława Brzezowskiego ZDROWIE 1) Profilaktyka przeciwko wirusowi HPV dla dziewczynek i chłopców. Szczepionka przeciwko wirusowi HPV (wirusowi brodawczaka ludzkiego) chroni przed rakiem szyjki macicy, a także przed kłykcinami kończystymi. Z badań klinicznych wynika, że szczepionka przeciwko wirusowi HPV jest w 100 procentach skuteczna. Szczepionkę należy przyjąć w odpowiednim czasie. Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej szczepionka jest wskazana dla dzieci w wieku od 9 do 15 lat. W przypadku chłopców szczepienie ma zapobiegać zakażeniom wirusem HPV i powstawaniu brodawek płciowych. 2) Wsparcie dla Szpitala Opieki Długoterminowej w Jaworzu oraz przychodni w zakresie zaopatrzenia w sprzęt medyczny, który ma służyć poprawie jakości usług medycznych. Będę dążył do tego, żeby w pierwszej kolejności dostęp do usług w Szpitalu Opieki Długoterminowej mieli mieszkańcy naszej gminy. 3) Badania profilaktyczne dla kobiet - bezpłatna cytologia i mammografia. Dzięki badaniom profilaktycznym można dostać szansę na drugie życie – nie warto jej zmarnować. 4) Profilaktyka dentystyczna. Dążenie do tego, aby kontrole dentystyczne u dzieci w wieku szkolnym odbywały się minimum raz na kwartał, gdyż choroby zębów wpływają na apetyt, mowę, sen i koncentrację dziecka. Ich wczesne wykrycie pozwala na szybkie i bezbolesne leczenie, pamiętając także, że zdrowy uśmiech w znaczący sposób wpływa na poczucie własnej wartości, cechę tak cenioną we współczesnym świecie. 5) Organizacja „miasteczek zdrowia” w formie festynów. OŚWIATA 1) Świetlica w szkole jeszcze większa. Świetlica szkolna w szkole podstawowej w Jaworzu jest niewielka, pomimo powiększenia jej o dodatkową klasę lekcyjną i tak nie jest wstanie pomieścić wszystkich uczniów, którym jest potrzebna. 2) Klasy w obydwu szkołach zaopatrzone w tablice interaktywne. Zalety wykorzystania tablic interaktywnych w edukacji: - Skuteczna, interaktywna i wzbogacona prezentacja - uczniowie/słuchacze są bardziej zainteresowani lekcją, skupiają uwagę na zagadnieniu, nie muszą sporządzać notatek. - Intuicyjna i łatwa obsługa. - Wystarczy palec – do pracy z tablicą interaktywną wykorzystującą technologię optyczną, pozycjonowania w podczerwieni lub pojemnościową wystarczy palec lub zwykły wskaźnik/pisak. - Mobilność – wykorzystując mobilny stojak do tablicy, istnienie możliwość współdzielenia jej pomiędzy salami lekcyjnymi, co pozwala na oszczędności w budżecie szkoły a przede wszystkim uniezależnia nauczycieli od dostępności pracowni komputerowej. - Bezpieczeństwo i wygoda użytkowania – projektory krótkoogniskowe dedykowane do współpracy z tablicami interaktywnymi oraz akcesoria, np. stojaki do tablic, uchwyty do projektorów pozwalają uniknąć cienia na wyświetlanym obrazie oraz zadbać o bezpieczeństwo wzroku uczniów, który może zostać uszkodzony przez silne światło wydobywające się z tradycyjnego projektora. - Efektywne wykorzystanie programów multimedialnych, filmów, materiałów dydaktycznych i Internetu poprzez możliwość robienia notatek na stopklatkach i zapisywania ich w formie elektronicznej. - Obserwacja na dużym ekranie, analizy i natychmiastowego opisu obiektów i zjawisk mikroskopowych przez wszystkich uczestników zajęć w tym samym czasie. - Prowadzenie „na żywo” pokazów i eksperymentów na lekcjach biologii, przyrody, chemii, fizyki oraz omawiania wyników w oparciu o widoczne na tablicy wykresy, tabele, zestawienia, do których na bieżąco można wprowadzać dane. - Stały dostęp do informacji - wszystkie zajęcia prowadzone przy użyciu tablicy interaktywnej mogą zostać zapisane, dzięki czemu mogą być wykorzystane w dowolnej chwili na kolejnych zajęciach, np. zajęciach wyrównawczych, lekcjach powtórzeniowych lub w innych klasach w następnych latach. Dodatkowo można je umieścić na serwerze szkolnym lub rozesłać uczniom pocztą e-mail. 3) Dziennik elektroniczny w szkole podstawowej. Dzięki niemu rodzice wiedzą więcej na temat ocen i frekwencji na lekcjach swojego dziecka (dzieci). Największą zaletą e-dziennika jest możliwość dostępu do bieżących informacji o dziecku (oceny, frekwencja). Wielkim plusem jest również możliwość utrzymywania stałej korespondencji ze szkołą oraz czytania szkolnych ogłoszeń. Bieżący i natychmiastowy dostęp rodziców do informacji o obecności uczniów na lekcjach zmniejsza skłonność dzieci do udawania się na wagary. Rodzice dzieci, którzy już korzystają z dzienników elektronicznych, są pozytywnie nastawieni do tej innowacji. Często wdrożenie dziennika elektronicznego jest dla nich jednym z kryteriów oceny szkoły, do której w przyszłości będą chcieli posłać swoje kolejne dzieci. 4) Budowa hali sportowej. Jaworze niestety nie posiada zadaszonego kompleksu sportowego. Zdaję sobie sprawę z wielkości przedsięwzięcia, ale będę dążył do budowy przyszkolnej hali sportowej, tak aby nasze pociechy miały możliwość kształcenia umiejętności sportowych nawet zimą w warunkach do tego przystosowanych. Obiekt będzie służył do treningów piłki nożnej, ręcznej oraz innych dyscyplin sportowych. Po zajęciach lekcyjnych będzie udostępniany również mieszkańcom gminy. 5) Wypracowanie szerokiej oferty zagospodarowania czasu wolnego dzieci i młodzieży szkolnej, poprzez stworzenie jeszcze większej ilości przyszkolnych kół zainteresowań. 6) Stworzenie funkcjonalnego systemu stypendialnego dla dzieci i młodzieży zdolnej – za wybitne osiągnięcia w nauce i sporcie. 7) Systematyczne remonty placówek oświatowych i sukcesywne ich doposażanie. 8) Pozostawienie dyrektorom placówek oświatowych „wolnej ręki” w prowadzeniu polityki kadrowej. 9) Zajęcia wychowania fizycznego na basenie. Człowiek rodzi się z odruchem pływania. Ale ponieważ we wczesnym dzieciństwie odruch ten nie jest podtrzymywany - zanika. Musimy więc na nowo uczyć się poruszania w wodzie, co nie każdemu przychodzi z łatwością. Warto jednak zdobyć tę umiejętność, bo pływanie to zdecydowanie najdoskonalsza forma aktywności, odpowiednia dla osób w każdym wieku, również chorych. Nie obciąża bowiem układu ruchu, a wysiłek rozkłada się równomiernie na całe ciało. 10) Gimbusy szkolne. Na terenie Jaworza mamy dwie publiczne placówki szkolne, są one od siebie bardzo oddalone. Niektóre dzieci muszą przebyć daleką drogę zanim znajdą się w szkole. Chcę wprowadzić w życie „Szkolne Busy”, które będą zabierały dzieci z określonych punktów i wysadzały je wprost pod placówką szkolną. 8) Żłobek. Bardzo dużym problemem w naszej gminie jest brak żłobka. Młodzi ludzie muszą mieć możliwość rozwoju zawodowego, a niejednokrotnie nie mogą powrócić do pracy, bo muszą opiekować się swoją pociechą. Powstanie żłobka z pewnością nie rozwiąże problemu całkowicie, ale na pewno umożliwi młodym ludziom powrót do pracy. BEZPIECZEŃSTWO 1) Doprowadzenie do zwiększenia obecności Policji w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do zakłócania porządku publicznego 2) Doposażenie jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych w sprzęt ratowniczo-gaśniczy. Bezpieczeństwo mieszkańców powinno być najważniejsze, dlatego odpowiednie doposażenie Ochotniczej Straży Pożarnej w Jaworzu jest dla nas jednym z priorytetów. Wszystko po to, by nasi strażacy mogli w bezpieczny oraz profesjonalny sposób pomagać w sytuacjach zagrożenia mieszkańcom naszej gminy. 3) Odblaski dla każdego dziecka. PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ 1) Prowadzenie stabilnej polityki podatkowej - w celu pozyskiwania „nowych inwestorów”. Dzięki ulgom podatkowym możemy pozyskać przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy. 2) Wdrożenie programu wsparcia dla nowych firm powstających w naszej gminie. 3) Fundusz dzielnicowy oraz powołanie rady każdej dzielnicy. O tym na co zostaną przeznaczone środki w konkretnej dzielnicy zadecydują mieszkańcy głosując w trakcie zebrania wiejskiego. Projekt wniosku dotyczący funduszu dzielnicowego składa rada dzielnicy lub 15 pełnoletnich mieszkańców dzielnicy. Uchwała zebrania wiejskiego dotycząca wniosku musi zostać dostarczona wójtowi do 30 września roku poprzedzającego rok, w którym poniesione zostaną wydatki. Aby przedsięwzięcie mogło być zrealizowane w ramach funduszu dzielnicowego, musi spełniać trzy warunki: służyć poprawie życia mieszkańców, należeć do zadań własnych gminy, być zgodne ze strategią rozwoju gminy. Do zadań Rady Dzielnicy należeć będzie: - udział w rozpatrywaniu spraw socjalno-bytowych, kulturalnych, sportu, wypoczynku, ładu, porządku i in- nych związanych z miejscem zamieszkania, - kształtowanie zasad współżycia społecznego, - organizowanie wspólnych prac na rzecz miejsca zamieszkania, - tworzenie pomocy sąsiedzkiej, - sprawowanie kontroli społecznej nad działalnością jednostek organizacyjnych związanych z warunkami życia w dzielnicy. POMOC SPOŁECZNA 1) Zbadanie sytuacji osób najbardziej potrzebujących pomocy i opracowanie planu rozwiązywania problemów społecznych, która posłuży do wsparcia dla ludzi będących w trudnej sytuacji życiowej. 2) Żadne dziecko w szkole nie może być głodne. 3) Wsparcie działalność organizacji zrzeszających emerytów i rencistów. 4) Świetlica dla starszych ludzi. W naszej gminie jest coraz więcej starszych, samotnych ludzi. Zorganizowanie świetlicy umożliwi starszym osobom rozrywkę oraz pozwoli na spotkanie z rówieśnikami, konwersację oraz wymianę poglądów, ale przede wszystkim ograniczy samotność. INFR ASTRUKTUR A TECHNICZNA 1) Zwołanie referendum w sprawie wprowadzenie nadania Jaworzu statusu uzdrowiska. W rozmowie z mieszkańcami usłyszałem wiele przeciwnych głosów na temat uzyskania przez Jaworze praw zdrojowych, dlatego uznałem, że potrzebny jest dialog z mieszkańcami jak i podsumowanie wszystkiego w referendum, w którym każdy będzie miał możliwość opowiedzenia się ZA lub PRZECIW. Ja natomiast pokieruje tym projektem zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców. 2) Systematyczne remonty nawierzchni asfaltowych dróg gminnych i eliminacja uciążliwości w poruszaniu się po nich. 3) Zamierzam kontynuować budowę bezpiecznych dla mieszkańców chodników w najbardziej newralgicznych miejscach w naszej gminie. 4) Dobrze oświetlone chodniki i drogi. 5) Zmiana kursów jazdy PKS. Dążenie do tego, aby każdy mieszkaniec naszej gminy, bez względu na to czy posiada samochód, czy też nie mógł dogodnie, bezpiecznie i bez przeszkód dojechać do pracy, szkoły, sklepu itp 6) Zadaszony plac zabaw. W naszej gminie jest kilka małych placów zabaw, jed- nak chciałbym doprowadzić do budowy jednego dużego placu zabaw, który byłby zadaszony i sprzyjał zabawie nawet w niekorzystnych warunkach atmosferycznych. 7) W pełni zadaszony amfiteatr. Chciałbym doprowadzić do jego całkowitego zadaszenia, tak aby służył wszystkim mieszkańcom, niezależnie od panującej aury. Na jego terenie należy poprawić również inne elementy infrastruktury (głównie chodzi o miejsca siedzące pod namiotami w miasteczku gastronomicznym). OCHRONA ŚRODOWISKA 1) Sterylizacja oraz kastracja dzikich kotów i psów. Drodzy Mieszkańcy, czy wiecie, że kotka może w swoim życiu urodzić nawet 300 kociąt, z czego większość nie przeżywa. Dla kotki częste porody skutkują chorobą nowotworową i wtedy jako dziki kot zostaje pozostawiona sama sobie w cierpieniu. Koty wolno żyjące nie mają właścicieli, więc każdy wrażliwy człowiek powinien zadbać o ich los. Dla właścicieli czworonogów z gminy Jaworze będziemy oferować dofinansowanie na te zabiegi. 2) Walka z dzikimi wysypiskami śmieci. KULTURA 1) Wypromowanie stałej imprezy kulturalnej propagującej Jaworze. 2) Zwiększenie ilość i atrakcyjność imprez w naszym pięknym, jaworzańskim amfiteatrze, w tym szczególnie w okresie wakacyjnym i feryjnym - spotkania muzyczne, koncerty, wernisaże, przedstawienia. Zmodernizujemy go i zapewnimy, że nie będzie stał niewykorzystany. 3) Wsparcie finansowe Biblioteki Publicznej, celem wyposażenia jej w nowości wydawnicze. SPORT I REKREACJA 1) Większe nakłady na wsparcie sportu w naszej gminie. Od dawna wiadomo, że sport to samo zdrowie, dlatego dołożę wszelkich starań, aby kluby sportowe, które powstały na terenie Jaworza rozwijały się i odnosiły sukcesy na arenie ogólnopolskiej. Klubom potrzebne są środki finansowe oraz miejsce na treningi w porze zimowej, a także zwiększona ilość zajęć. Tylko te czynniki doprowadzą do osiągania sukcesów. 2) Wspieranie nowych inicjatyw z zakresu aktywności fizycznej w naszej gminie np: zajęcia taneczne w szkole dla dzieci i dla dorosłych. Mirosław Brzezowski Jaworze www.region.info.pl [email protected] Drodzy Jaworzanie! Przed nami wybory samorządowe. 16 listopada zdecydujemy wspólnie, kto będzie nas reprezentował w samorządach miast, gmin, powiatów i województw. Państwa głos zdecyduje również o tym jak rozwinie się Jaworze - nasza mała ojczyzna. Region Moi drodzy, Jaworze to nie tylko ulice, chodniki, parki. Jaworze to przede wszystkim My mieszkańcy. To właśnie na współpracy i rozmowach z Wami chcę budować silne i nowoczesne Jaworze. Bez zgody i konsultacji nie da się budować pozytywnej przyszłości. Kampania wyborcza bardzo poróżniła Jaworzan i jeśli obdarzycie mnie Państwo zaufaniem, to obiecuję, że dokonam wszelkich starań, aby przywrócić spokój. Wówczas razem usiądziemy przy jednym stole, by pracować nad rozwojem naszej miej- Mirosław Brzezowski - kandydat na wójta gminy Jaworze. 3 scowości. Ja w swojej dotychczasowej pracy i działalności społecznej zawsze starałem się być pożytecznym dla innych. To daje poczucie wartości, ale również i wielką satysfakcję. Praca ta uczy również pokory. Łatwo jest cieszyć się z sukcesów, lecz w życiu każdego z nas są również przykre momenty. Chwile te właśnie uczą jak bardzo ważny jest człowiek i jego bliskość. Chciałbym być zatem blisko Was, tak abyśmy wspólnie pracowali na rzecz naszej gminy - na dobre i na złe. Drodzy Jaworzanie, kandyduję na wójta gminy Jaworze, ponieważ jestem przygotowany do tej funkcji - mam osiągnięcia zawodowe, społeczne i osobiste. Praca na stanowisku redaktora naczelnego umożliwiła mi bliski kontakt z mieszkańcami i pozwoliła po- znać Wasze oczekiwania. Zarządzam także przedsiębiorstwem, które daje pracę kilkunastu osobom i na tej płaszczyźnie zdobyłem doświadczenie jak kierować takim organizmem. Praca ta nauczyła mnie również technik dyplomacji, tak bardzo potrzebnych w kierowaniu każdą instytucją. Drodzy Jaworzanie, prosząc Was o oddanie głosu na moja osobę, obiecuję, że głos ten nie zostanie zmarnowany, a swoją pracą na stanowisku wójta dołożę wszelkich starań, by uczynić Was dumnych z decyzji jaką jest zagłosowanie właśnie na mnie. Zachęcam do zapoznania się z moim programem wyborczym, który opublikowany jest na stronie 2. Z wyrazami szacunku dla Jaworzan, Mirosław Brzezowski REKLAMA Redakcja: ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała tel: 33 487 66 06 e-mail: [email protected] www.region.info.pl Zachęcamy Was Drodzy Czytelnicy do udziału w tworzeniu „Regionu”.Czekamy na maile i telefony z uwagami i wskazówkami na temat tego, o czym chcielibyście przeczytać. Redaktor naczelny: Mirosław Brzezowski Zespół redakcyjny: Krzysztof Biłka, Danuta Brzezowska, Paweł Hetnał, Wydawca: MD-House Sp.z o.o. KRS 0000388896 Skład i łamanie: Michał Duława Drukarnia: Agora S.A. Za treści ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, przeredagowywania i zmiany tytułów nadesłanych materiałów. Listy do Regionu Potrzebujesz pomocy lub wsparcia? Chcesz abyśmy opisali Twoją sprawę lub masz ważne informacje. Pisz na adres redakcji, a nasz dziennikarz skontaktuje się z Tobą. Redakcja Piszcie na adres: [email protected] lub dzwońcie: 33 487 66 06. www.region.info.pl [email protected] Region 4 Kto na wójta, kto na burmistrza? Już niebawem, bo 16 listopada br., mieszkańcy gmin powiatu bielskiego wybiorą wójtów i burmistrzów. W czterech gminach zgłoszono tylko po jednym kandydacie i tam na najwyższym stanowisku urzędniczym prawdopodobnie zostanie utrzymane status quo. Najbardziej zacięta rywalizacja o gminną władzę zapowiada się w Szczyrku, Jaworzu i Czechowicach-Dziedzicach, gdzie zgłoszono po czterech kandydatów. Gmina Jaworze: - Jan Leszek Bożek – zam. Jaworze, wiek: 59, członek Rady Gminy Jaworze kadencji 2010-2014, komitet wyborczy: KWW Człowiek i Rodzina. - Mieczysław Stanisław Brzezicki – zam. Jaworze, wiek: 37, aktualnie bez pracy, komitet wyborczy: KW Nasz Dom Jaworze. - Mirosław Brzezowski – zam. Jaworze, wiek: 34, przedsiębiorca (właściciel zakładu kamieniarskiego) oraz redaktor naczelny gazety Region, komitet wyborczy: KW Platforma Obywatelska RP. - Radosław Grzegorz Ostałkiewicz - zam. Bielsko-Biała, wiek: 35, urzędnik, komitet wyborczy: KWW Zdzisława Byloka „Jaworze Zdrój”. Gmina Jasienica: - Ireneusz Tomasz Furczyk – zam. Jasienica, wiek: 38, przedsiębiorca, komi- tet wyborczy: KW Prawo i Sprawiedliwość. - Janusz Antoni Pierzyna – zam. Jasienica, wiek: 43, obecny wójt gminy Jasienica, komitet wyborczy: KWW Prawo-Rodzina-Samorząd. - Tomasz Bogdan Tyrc zam. Międzyrzecze Dolne, wiek: 50, prowadzi działalność gospodarczą, komitet wyborczy: KW Dialog i Porozumienie. Gmina Czechowice-Dziedzice: - Marian Tadeusz Błachut - zam. Czechowice-Dziedzice, wiek: 54, obecny burmistrz miasta, komitet wyborczy: KW Stowarzyszenie Nowa Inicjatywa. - Cezary Józef Czapiga zam. Czechowice-Dziedzice, wiek: 49, radny powiatu bielskiego, komitet wyborczy: KW Nowa Prawica — Janusza Korwin-Mikke. - Zygmunt Antoni Mizera – zam. Czechowice-Dziedzice, wiek: 55, radny czecho- wickiej Rady Miejskiej, komitet wyborczy: KW Prawo i Sprawiedliwość. - Stanisław Józef Pięta zam. Czechowice-Dziedzice, wiek: 53, członek zarządu powiatu bielskiego, KWW Bezpartyjni - Rodzina Prawo Wspólnota. Gmina Kozy: - Krzysztof Paweł Fiałkowski - zam. Kozy, wiek: 50, obecny wójt gminy Kozy, komitet wyborczy: KWW „Czas Pozytywnych Zmian”. - Edward Stanisław Kućka - zam. Kozy, wiek: 64, emeryt, KWW Edwarda Kućki. Gmina Porąbka: - Czesław Bułka - zam. Porąbka, wiek: 58, obecny wójt gminy Porąbka, KWW - Bezpartyjni - Rodzina Prawo Wspólnota. - Tadeusz Włodzimierz Chwała - zam. Porąbka, wiek: 46, KWW Sprawiedliwość i Prawość. - Marta Barbara Tylza-Janosz - zam. Czaniec, wiek: 36, obecna radna gminy Porąbka, dyrektor muzeum w Kętach, komitet wyborczy: KWW Gmina XXI. Gmina Szczyrk: - Wojciech Władysław Bydliński - zam. Szczyrk, wiek: 59, obecny burmistrz Szczyrku, komitet wyborczy: KWW - Wszyscy dla Szczyrku. - Antoni Byrdy: zam. Szczyrk, wiek: 51, obecny przewodniczący szczyrkowskiej Rady Miejskiej, komitet wyborczy: KWW Szczyrkowianie.pl - Ryszard Cembala – zam. Szczyrk, wiek: 47, komitet wyborczy: KWW Wiarygodność. - Józef Krajewski – zam. Szczyrk, wiek: 53, radny powiatu bielskiego, komitet wyborczy: KWW Szczyrk 2020. Gmina Buczkowice: - Józef Kazimierz Caputa - zam. Godziszka, wiek: 55, obecny wójt gminy Buczkowice, komitet wyborczy: KWW Razem dla Gminy Buczkowice. Gmina Wilkowice: - Mieczysław Rączka – zam. Wilkowice, wiek: 60, obecny wójt gminy Wilkowice, komitet wyborczy: KWW Strażaków Gminy Wilkowice. Gmina Wilamowice: - Marian Bronisław Trela – zam. Pisarzowice, wiek: 59, obecny burmistrz Wilamowic, komitet wyborczy: KWW - Bezpartyjni - Rodzina Prawo Wspólnota. Gmina Bestwina: Artur Rafał Beniowski - zam. Kaniów, wiek: 36, obecny wójt gminy Bestwina, komitet wyborczy: KWW Wspólnota i Postęp. W przypadku, gdy zostanie zarejestrowany tylko jeden kandydat na wójta prezydenta lub burmistrza, wybory odbywają się, ale na nieco innych zasadach. Wyborcy dostają kartę do głosowania, na której głosują za lub przeciw danemu kandydatowi. Przypomina to nieco głosowanie w referendum. Jeśli kandydat tej większości nie uzyska, wójta wybiera rada gminy w tajnym głosowaniu. Prawo zgłoszenia wójta ma grupa radnych stanowiąca co najmniej jedną trzecią jej składu. Jeśli rada gminy nie wybierze wójta w terminie dwóch miesięcy od dnia wyborów, premier na wniosek ministra ds. administracji wyznacza osobę, która będzie pełniła tę funkcję do końca kadencji. Listy kandydatów do Sejmiku Śląskiego, Rady Powiatu Bielskiego i rad gmin powiatu bielskiego oraz Rady Miejskiej Bielska-Białej można znaleźć na stronie internetowej www. region.info.pl. Region Jak wybrać odpowiedniego dentystę Pierwsza wizyta dziecka u dentysty jest wydarzeniem, które zapada w jego pamięci na wiele lat. Według szacunków, większość lęków przed dentystą, bo około 55 procent, ma swoją genezę w pierwszej wizycie. Warto więc wiedzieć jak się do niej przygotować i wybrać odpowiedniego dentystę. Unikniemy tym samym negatywnego nastawienia malucha do leczenia stomatologicznego w przyszłości. Nie budujmy złych skojarzeń w głowie malucha Na wstępie pamiętajmy, że kontakt dziecka ze światem gabinetu stomatologicznego, zaczyna się na długo przed pierwszą wizytą na fotelu dentystycznym. Maluch jest bowiem znakomitym obserwatorem i doskonale rejestruje emocje bliskich członków rodziny, związane z zabiegami stomatologicznymi. Dopilnujmy więc, aby dziecko nie oglądało scen strachu, czy choćby obaw związanych z wizytą u dentysty, mamy, taty czy starszego rodzeństwa. Inaczej mówiąc - nie budujmy w jego wyobraźni złego skojarzenia z fotelem dentystycznym. Pierwszy raz u dentysty Z moich obserwacji wynika także, że dzieci, które od najmłodszych lat odwiedzają stomatologa, nie czują strachu przed zabiegiem dentystycznym. Pierwszą wizytę u dentysty warto więc zaplanować już z 2-3 latkiem, gdy nic złego się nie dzieje – nie widać próchnicy i ząb nie boli. Niech będzie to zwykły przegląd zębów lub wizyta adaptacyjna. Nie wiąże się ona z żadnym bólem, a maluch łączy przyjemne z pożytecznym, poznając sprzęt dentystyczny, przechodząc kurs szczotkowania ząbków, czy ucinając sobie krótką pogawędkę z dentystą. Tym sposobem, dziecko kojarzy stomatologa z zabawą i przyjaznym miejscem, a nie bólem, stresem czy strachem. To w przyszłości znacznie ułatwia leczenie. Bezwzględnie trzeba natomiast odwiedzić dentystę, gdy dziecko ma wszystkie zęby mleczne. Zęby mleczne wymagają bowiem leczenia i nie wolno tego bagatelizować. Choć mają inną budowę niż zęby stałe, to bolą tak samo mocno, a próchnica rozwija się w nich dużo szybciej. Z jednego zęba momentalnie przenosi się na inne, atakuje też wyrzynające się zęby stałe. Niejednokrotnie prowadzi to do ropnych powikłań, które kończą się usunięciem zęba, a to z kolei może spowodować wadę zgryzu, którą trzeba likwidować przy pomocy żmudnego leczenia ortodontycznego. Pamiętajmy również, że bakterie w zębach mlecznych są takie same jak w przypadku zębów stałych i mają niekorzystny wpływ na serce, nerki oraz inne narządy wewnętrzne. Gaz rozweselający W trosce o komfort malucha zwracajmy także uwagę na wygląd samego gabinetu. Im mniej kojarzy się on z przychodnią, tym większa szansa, że dziecko nie będzie czuło strachu i niepotrzebnej presji. W walce ze strachem pomaga również odpowiedni sprzęt, który zmniejsza nie tylko stres związany z leczeniem, ale i minimalizuje ból. W trosce o komfort psychiczny naszych najmłodszych pacjentów, jako jeden z nielicznych gabinetów stomatologicznych w woj. śląskim, wprowadziliśmy w gabinecie w Brennej specjalne znie- czulenie – sedację wziewną mieszaniną podtlenku azotu i tlenu, potocznie nazywaną gazem rozweselającym. To innowac yjne znieczulenie pomaga przezwyciężyć lęk i niechęć do stomatologa, zapobie- Alek sand ra S pałe k dla naszego dziecka? ga dentofobii i traumom związanym z goszczeniem w stomatologicznym gabinecie. Sedacja wziewna jest całkowicie bezpieczne, a odprężające działanie gazu sprawia, że niektórzy mali pacjenci śnią na jawie o lataniu w kosmosie, pływaniu w wodzie, czy dryfowaniu w chmurach i całkowicie zapominają, że znajdują się w fotelu dentystycznym. Lek. stom. Aleksandra Spałek, Centrum Implantologii i Ortodoncji Adrianny Badory w Brennej i Dobradentystka.pl w Międzyrzeczu Lek. stom. Aleksandra Spałek Bielsko-Biała www.region.info.pl [email protected] Zamkną klub, bo było za głośno Niedawno właściciele Rock Galerii w Bielsku-Białej otrzymali wypowiedzenie najmu lokalu użytkowego położonego przy ulicy Staszica 7. Umowa z Zakładem Gospodarki Mieszkaniowej ma wygasnąć decyzją prezydenta miast z dniem 31 stycznia 2015 r. Jak czytamy w uzasadnieniu decyzji urzędników, funkcjonowanie lokalu jest uciążliwe dla okolicznych mieszkańców. Doskwiera im w szczególności głośna muzyka i zachowanie młodzieży wychodzącej z lokalu, co zakłóca ich spokój i ciszę nocną. Skargi na działalność Rock Galerii złożyli też przedstawiciele Parafii Ewangelicko-Augsburskiej. Prowadzący klub przy Staszica nie kryli zdziwienia gdy otrzymali pismo od władz miasta, w którym dowiadują się, że od przyszłego roku nie będą mogli prowadzić swojej działalności w wynajmowanym od miasta lokalu. - Zaledwie rok temu, we wrześniu 2013 roku, zakończyliśmy gruntowny remont i uruchomiliśmy ostatecznie klub Rock Galeria. Należy przypomnieć, że kamienica, którą wynajęliśmy od miasta była w stanie tragicznym, zdewastowana, okradana przez złomiarzy, stała opustoszała od 3 lat i nikt nie chciał wynająć tego budynku, gdyż wiązało się to z gigantycznymi kosztami remontu. Podjęliśmy się remontu, ponieważ wierzyliśmy, że nakłady, które poniesiemy zwrócą nam się z nawiązką w ciągu 5 lat od otwarcia klubu. Wystarczy nadmienić, że zainwestowaliśmy w kamienicę przy ul. Staszica ponad 300 000 zł – czytamy w liście właścicieli Rock Galerii do prezydenta miasta. Zauważają oni, że taka decyzja stawia ich w bardzo trudnej sytuacji finansowej jak również oznacza zwolnienie 20 zatrudnionych w lokalu osób. Prowadzący klub stwierdzają również, że nie pobierają żadnych dotacji z Urzędu Miasta na organiREKLAMA zację licznych i atrakcyjnych wydarzeń kulturalnych, które odbywają się przy Staszica 7. Dodają, że na przestrzeni ostatnich miesięcy zrobiono wiele, by zmniejszyć uciążliwości związane z funkcjonowaniem klubu, co skutkuje tym, że Rock Galeria jest najcichszym w Bielsku-Białej lokalem o takim charakterze. - Uważamy, że zamykanie najpopularniejszego lokalu w mieście jest błędem, który tylko przyczyni się do jeszcze szybszego obumierania centrum miasta – piszą właściciele klubu, wyrażając jednocześnie nadzieję, że nie jest to ostateczna decyzja władz miasta. Dlaczego zatem ratusz zadecydował o zamknięciu tak prężnie działającego lokalu? Jak tłumaczy rzecznik bielskiego magistratu, Tomasz Ficoń, decyzja ta nie wzięła się znikąd i została wydana na podstawie wielomiesięcznej analizy skarg mieszkańców i parafii ewangelickiej. Mieszkańcy okolicznych kamienic interweniowali również u wojewody śląskiego i Rzecznika Praw Obywatelskich. Do bielskiego Urzędu Miasta trafiło także pismo z Komendy Miejskiej Policji, która wnioskowała o cofnięcie właścicielom lokalu koncesji na sprzedaż alkoholu. Argumentem stróżów prawa były częste przypadki zakłó- cania porządku publicznego w okolicy lokalu. Jako, że mamy gorący okres przedwyborczy, w sprawie Rock Galerii oficjalne stanowiska zajęli przedstawiciele partii politycznych. W nadesłanym do naszej redakcji oświadczeniu bielskiego oddziału Kongresu Nowej Prawicy, który staje w obronie właścicieli klubu, czytamy m.in., że jedną decyzją władze Bielska-Białej postanowiły zlikwidować miejsce o ogromnym znaczeniu dla wielu osób, artystów, stowarzyszeń i organizacji, miejsce stworzone ogromnym nakładem sił i środków finansowych właścicieli klub”. - Jaki sygnał daje miasto potencjalnym inwestorom i przedsiębiorcom planującym prowadzenie działalności gospodarczej w Bielsku-Białej? Czy takie działanie daje jakiekolwiek szanse na rozwój gospodarczy naszego terenu? – pyta przedstawicielka miejskiego KNP, Joanna Banaś. Z kolei Maciej Chrobak, kandydat do bielskiej Rady Miejskiej, staje po stronie mieszkańców, którzy skarżą się na uciążliwości związane z funkcjonowaniem Rock Galerii. - Gratuluję odwagi władzom miasta, które wreszcie zdecydowały się rozwiązać problem miesz- kańców ul. Staszica i położyć kres spotykającym ich uciążliwościom związanym z działalnością Rock Galerii przy ul. Staszica – czytamy w komunikacie nadesłanym do naszej redakcji przez Chrobaka. - Od osób, do których mam pełne zaufanie wiem, że w tej sprawie nie skutkowały dotychczas żadne apele i prośby lokatorów sąsiadujących z Rock Galerią domostw. Hałas i awantury wszczynane przez bywalców lokalu, według relacji mieszkańców, ciągnęły się do późnej nocy, zarówno w weekend, jak i w środku tygodnia. Rodziny z dziećmi, ludzie starsi, osoby wcześnie rano wstające rano do pracy, nie mogły zasnąć. Pijackie wrzaski rozlegające się pod oknami budziły dzieci. Jak mówią mieszkańcy, reakcją na grzeczne zwrócenie uwagi była niejednokrotnie agresja i pogróżki. W takiej atmosferze żadna rodzina nie może normalnie funkcjonować. W powyższej sprawie mieszkańcy ul. Staszica interweniowali wielokrotnie. Interweniował również proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiego w Białej, do której sam należę. Skoro właściciele Rock Galerii nie byli w stanie rozwiązać problemu sami i przywołać do porządku klientów swojego lokalu, trudno się dziwić, że sprawą 5 Chcą ograniczyć odbiór „zielonych” 28 października zakończyły się konsultacje społeczne dotyczące projektów uchwał Rady Miejskiej w Bielsku-Białej w zakresie gospodarowania odpadami komunalnymi. Ewentualne zmiany mają przyczynić się do ograniczenia uciążliwości zapachowych związanych z funkcjonowaniem bielskiego Zakładu Gospodarki Odpadami. Wg projektu uchwały skierowanego przez urzędników do konsultacji z mieszkańcami, bielszczanie będą mogli oddać w okresie od 1 kwietnia do 31 października tylko jeden worek odpadów zielonych o pojemności 120 l. Tym samym gmina zamierza wprowadzić obowiązek kompostowania odpadów zielonych we własnym zakresie lub dostarczanie ich w ilości nielimitowanej do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Przedmiotowe działania mają na celu ograniczenie ilości tych odpadów w strumieniu odpadów komunalnych – mokrych. Przełoży się to na zredukowanie obciążenia kompostowni, a w konsekwencji zmniejszenie uciążliwości zapachowej pojawiającej się w okolicach Zakładu Gospodarki Odpadami S.A. w Bielsku-Białej – czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały. Jednocześnie ratusz proponuje odbiór odpadów mokrych, w tym odpadów zielonych, który będzie odbywał się nie rzadziej niż 4 razy w miesiącu kalendarzowym w okresie od 1 kwietnia do 31 października. Dotychczasowy zapis przewidywał, że odpady mokre odbierane będą nie rzadziej niż 2 razy w miesiącu kalendarzowym przez cały rok. Zapowiedziano również wprowadzenie całorocznego odbioru popiołu, który dotychczas był odbierany wyłącznie w okresie grzewczym. Region musiały się zająć władze miasta. Do moich konkurentów chciałbym zaapelować, by sprawy nie upolityczniali. To nie jest kwestia odebrania młodym ludziom prawa do (dość specyficznie rozumianej) rozrywki. To kwestia przywrócenia dziesiątkom bielszczan prawa do wy- poczynku, bezpieczeństwa i normalnego życia. Właściciele lokalu nie składają broni i walczą o cofnięcie decyzji prezydenta. W związku z tym zbierają podpisy po petycją poparcia dla funkcjonowania Rock Galerii przy ulicy Staszica 7. pH Wysypiska nie przeniosą W ostatnich miesiącach temat fetoru wydobywającego się z bielskiego Zakładu Gospodarki Odpadami towarzyszy niemalże każdej sesji Rady Miejskiej. Wrześniowe obrady nie należały do wyjątkowych pod tym względem. Tym razem jeden z radnych pytał czy władze miasta rozpatrują przeniesienie wysypiska. Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej, członek tego gremium, Andrzej Gacek złożył kolejną interpelację dotyczącą uciążliwości zapachowych pochodzących z Zakładu Gospodarki Odpadami. W odpowiedzi na swoje ostatnie wystąpienia, otrzymał informację, że Zakład został wybudowany i funkcjonuje zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, co mają potwierdzać „liczne kontrole”. Z odpowiedzi urzędników wynika również, że proponowana przez radnego strefa ochronna wokół wysypiska nie zostanie utworzona. – To chowanie się władz miasta za przepisami, wobec braku norm określających uciążliwość zapachów, co świadczy o braku dobrej woli i szacunku dla mieszkańców Lipnika i Hałcnowa – mówił podczas sesji Gacek. Radny przypomniał, że tylko we wrześniu było kilka dni, w których kwaśny odór był wyraźnie wyczuwalny nawet na ulicy Wapiennej, odległej od wysypiska o ponad 2 km. Jak twierdzi samorządowiec, przez dwie noce konieczne było zamykanie okien i nie wyobraża sobie jaka skala smrodu musiała panować w bezpośrednim pobliżu Zakładu. Dodał, że mieszkańcy są niezwykle zdeterminowani, by naciskać ratusz aby ten w końcu załatwił śmierdzący problem raz na zawsze i ostatnio zbierali nawet przy kościołach podpisy pod petycją w tej sprawie. – Moim zdaniem zamieszkiwanie w pobliżu wysypiska śmieci jest koszmarem. Wszystko wskazuje na to, że inwestycja ta nie spełnia wymagań art. 144 Kodeksu Cywilnego – zauważył Gacek. Artykuł ten stanowi, że: „właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych”. - Mam coraz głębsze przekonanie, że projekt pn. „Budowa kompleksowego systemu gospodarki odpadami dla miasta Bielska-Białej i gmin powiatu bielskiego” został zrealizowany w niewłaściwym miejscu. W przekazywanych odpowiedziach Na co unijne miliony? Rozpoczyna się kolejny cykl podziału środków unijnych. Obecnie sprawująca władzę w Bielsku-Białej ekipa planuje powalczyć m.in. o dofinansowanie dla projektu przebudowy ulic Międzyrzeckiej i Cieszyńskiej oraz Krakowskiej i Żywieckiej. Jeśli plany wypalą, to Bruksela wesprze też budowę nowoczesnej bazy dla Beskidzkiego Centrum Onkologii. Władze miejskie zamierzają też zainwestować w zakup ekologicznego taboru autobusowego. Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej, Roman Matyja zapytał prezydenta miasta o przygotowania urzędników do walki o unijne środki w latach 2014-2020. Jak zaznaczał radny, Bielsko-Biała znajduje się w czołówce miast w Polsce w pozyskiwaniu środków z Brukseli. Do tej pory miasto pozyskało grubo ponad 600 mln zł, co stanowi niemal jednoroczny budżet gminy. Dodał, że efekt jest widoczny w postaci wielu inwestycji w mieście. Matyję interesowało jednak, jakie ratusz ma plany związane z absorpcją środków w kolejnym rozdaniu unijnych dotacji. – Jakie www.region.info.pl [email protected] Bielsko-Biała 6 aplikacje zostały przez nas dotychczas złożone, jakich projektów dotyczą? Proszę również o podanie kwot tych projektów. Jakie projekty są w opracowaniu? Proszę podać, które z tych zamierzeń zostaną wprowadzone w nowo projektowanym budżecie w 2015 r. – interpelował Matyja. W odpowiedzi pisemnej, prezydent Jacek Krywult poinformował, że miasto Bielsko-Biała, jako lider subregionu południowego województwa śląskiego, będzie wdrażać program Regionalnych Inwestycji Terytorialnych (RIT) obejmujący 41 jednostek samorządu teryto- rialnego. Środki przeznaczone dla miasta to ok. 98 mln zł na projekty inwestycyjne oraz ok. 12,5 mln zł na projekty miękkie (z zakresu rewitalizacji i edukacji). W ramach tzw. projektów kluczowych, urzędnicy starają się o dofinansowanie na 4 inwestycje o łącznym dofinansowaniu ok. 514 mln zł. Jak informuje Krywult, wstępnie przedstawiono listę projektów do RIT oraz w ramach projektów kluczowych. Pełne dokumenty aplikacyjne będą składane sukcesywnie, poczynając od 2015 r. Planuje się również wprowadzenie poszczególnych inwestycji do Wielolet- niej Prognozy Finansowej od 2015 r. W ramach zadań z Regionalnych Inwestycji Terytorialnych miasto złożyło aplikację o dofinansowanie projektu dotyczącego efektywności energetycznej na kwotę 12 mln zł. To program ograniczenia niskiej emisji, obejmujący również termomodernizację bielskich placówek oświatowych. W ramach RIT miasto będzie ubiegać się o środki na budowę niskoemisyjnego taboru autobusowego i budowę zintegrowanego systemu zarządzania transportem obejmującym dynamiczną na moje interpelacje nie dostrzegam optymistycznych prognoz, które wskazywałyby na pełną skuteczność podejmowanych działań. Proszę o odpowiedź, czy możliwe jest przeniesienie inwestycji w inne miejsce i czy taki wariant jest rozpatrywany – pytał Gacek. - Nie wiem czy jest sens składać interpelacje, kiedy idą działania, kiedy jesteśmy w bardzo ścisłej współpracy z Radą Osiedla i ze stowarzyszeniem, które powstało. Podjęto działania i mam nadzieję, że one przyniosą efekt. Bardzo bym prosił aby nie dawać takich propozycji, bo są niepoważne, delikatnie mówiąc. Proszę podać miejsce gdzie to pan widzi i gdzie można je przenieść. Po drugie koszty – przeniesienie całego wysypiska to pewnie koszt 200-300 mln zł, a więc pół budżetu miasta. Przede wszystkim pytanie: gdzie? Łatwo jest rzucić tak abstrakcyjne hasło – mówił podczas wrześniowej sesji prezydent Jacek Krywult. Rzecz jasna odpowiedź ta nie usatysfakcjonowała radnego. Gacek stwierdził, że jego interpelacje mają sens Przypomniał, że temat wysypiska drąży już od czterech lat i jeszcze w poprzedniej kadencji rządów Krywulta, mieszkańcy Lipnika otrzymali obietnicę, że nowa inwestycja załatwi problem uciążliwości związanych z funkcjonowaniem ZGO. Stało się odwrotnie. Dodał, że ma świadomość wielkich inwestycji jakie poczyniło miasto w ramach walki ze smrodem, ale jednocześnie obawia się, że działania te nie przyniosą skutku. Dyskusję zakończył prezydent, który jednoznacznie stwierdził, że obecnie nie planuje się przeniesienia wysypiska. pH informację pasażerska (dofinansowanie: 55,8 mln zł). Władze miasta zamierzają postawić również na rozwój infrastruktury społecznej, a dokładniej na utworzenie miejskiego centrum usług społecznościowych i rozwój mieszkalnictwa socjalnego (10,4 mln zł). Miasto postara się też o dofinansowanie dla „rewitalizacji obszarów zdegradowanych”, w tym na rozbudowę Bielskiego Centrum Kultury i aktywne przestrzenie: place zabaw, siłownie zewnętrzne (11,5 mln zł). Ponadto zaplanowano starania o absorpcję środków na utworzenie nowych środków przedszkolnych (3,7 mln zł) jak również modernizację bazy dydaktycznej dla kształcenia zawodowego BCKUiP (4 mln zł). Wśród projektów kluczowych o największe dofinansowanie (ok. 235 mln zł) miasto będzie ubiegać się dla przebudowy odcinka drogi wo- jewódzkiej nr 942 w Bielsku-Białej (ulica Międzyrzecka i Cieszyńska). Koszt całkowity tego zadania oszacowano na 276,6 mln zł. Ponadto w planach jest rozbudowa DK 52 (ul. Krakowskiej/Żywieckiej) – planowane dofinansowanie ma wynieść 127,5 mln zł. Taka sama kwota unijnej pomocy być może powędruje na stworzenie nowoczesnej bazy Beskidzkiego Centrum Onkologii. Obecnie w mandacie negocjacyjnym przyznano na ten cel 30 mln zł, a całkowity koszt inwestycji szacuje się na 150 mln zł. Ratusz będzie ubiegał się również o wsparcie w kwocie 24,3 mln zł (koszt całkowity 34,7 mln zł) dla rewitalizacji przestrzeni nadbrzeżnych rzek, potoków i zbiorników wodnych. W rozdaniach konkursowych miasto ma ubiegać się o dofinansowanie na przebudowę ulicy Sobieskiego i remont wilii Sixta. pH Złote Łany jeszcze poczekają na biletomat Jeden z bielskich radnych od dawna zabiega o postawienie na osiedlu Złote Łany biletomatu i o to po raz kolejny prosił władze miasta, kierując interpelację w tej sprawie. Okazuje się, że urządzenie to w najbliższym czasie nie zostanie zainstalowane na największym osiedlu w mieście, ponieważ urzędnicy nie mogą dogadać się z tamtejszą spółdzielnią mieszkaniowa. Podczas październikowej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej, Grzegorz Puda złożył interpelację w sprawie zabezpieczenia w budżecie miasta na 2015 r. środków finansowych na zakup biletomatów dla osiedla Złote Łany. Jak pisze radny, w związku z niezamontowaniem do dzisiaj tych urządzeń w tej części miasta, po raz kolejny zgłasza takie zapotrzebowanie. Puda argumentuje, że os. Złote Łany jest największym w mieście osiedlem pod względem ilości mieszkańców, jak również obszarowo należy do „bardzo dużych”. – W kwestii zamontowania automatów biletowych na Złotych Łanach zabiegałem również w poprzedniej kadencji, ale zawsze coś przeszkadzało i postulaty nie znalazły akceptacji ani zrozumienia. Mieszkańcy są bardzo zainteresowani tą formą dystrybucji biletów, a ponadto w pełni na to zasługują, zwłaszcza, że niemało punktów i kiosków sprzedających bilety zlikwidowano. Kwestią do rozstrzygnięcia jest nie czy, lecz gdzie i ile biletomatów należy postawić na terenie osiedla. Nadto łatwość i przystępność zakupu biletów stworzy zachętę do korzystania w większym stopniu ze środki komunikacji miejskiej kosztem prywatnych środków transportu, a takie zjawisko coraz bardziej jest widoczne w miastach o dużej liczbie samochodów. To z kolei może wpłynąć pozytywnie na ograniczenie ruchu pojazdami prywatnymi, w znacznym stopniu na osiedlach, także na parkingach, których niedobór ciągle odczuwamy – przekonywał Puda. W odpowiedzi na tę interpelację, prezydent Jacek Krywult przypomniał, że do postawienia takiego urządzenia potrzebny jest szereg uzgodnień, w tym porozumienie z właścicielem gruntu. W tym konkretnym przypadku teren gdzie miało stanąć urządzenie należy do spółdzielni Złote Łany. Wg prezydenta, spółdzielnia nie wydała zgody na lokalizację wyznaczoną przez urzędników z ratusza. Jak mówił Krywult, spółdzielnia zaproponowała montaż biletomatu na końcowym przystanku. - Kto kupuje bilet na końcowym przystanku? – pytał prezydent. Dodał, że w tym roku nie widzi już możliwości postawienia takiego urządzenia na Złotych Łanach, choć jak stwierdził, pieniądze na ten cel były zarezerwowane. - Środki te zostaną wykorzystane na biletomat na osiedlu Karpackim, gdzie spółdzielnia dała od ręki wszystkie uzgodnienia. Ze spółdzielnią Złote Łany będziemy nadal dyskutować, by dała nam lokalizację, którą chcemy. To nie jest wina MZK, ale to wynika z postawy spółdzielni – zakończy Krywult. pH www.region.info.pl [email protected] Bielsko-Biała 7 Materiał mieszkańców Mikuszowic Spalarnia odpadów medycznych przy Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej w ostatnim czasie coraz bardziej zatruwa życie mieszkańcom pobliskich posesji. Twierdzą, że z kominów spalarni wydobywa się czarny, gryzący dym, który nie pozwala często nawet na otwarcie okien. Ich zdaniem to przestarzała instalacja, której nadmierna eksploatacja być może wywołuje choroby nowotworowe wśród okolicznych mieszkańców. Spalarnia przy Szpitalu Wojewódzkim wywołuje sporo emocji wśród bielszczan. Problem spalarni pod Szyndzielnią poruszył już podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej poseł Stanisław Pięta. Parlamentarzysta w tej sprawie złożył na ręce marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego pytanie do ministra środowiska Macieja Grabowskiego. Do tematu powrócił miesiąc później i w sali sesyjnej ratusza przypomniał że jeszcze w 2006 r. w przyszpitalnej spalarni utylizowano 260 ton odpadów medycznych rocznie, ale decyzją marszałka województwa ślą- skiego ilość spalanych odpadów może wzrosnąć nawet do 2400 ton. - Mieszkańcy Mikuszowic Śląskich skarżą się na narastające uciążliwości. Sam to sprawdzałem, czuć nieprzyjemny zapach. Jest oczywiste, że intensywność spalania odpadów wzrosła tam wielokrotnie. Prawdą jest też, że jak do tej pory kontrole nie wykazały przekroczenia norm. Mieszkańcy uważają jednak, że spalarnia prowadzona przez prywatną firmę jest informowana o planowanych kontrolach i może się do nich przy- gotować – mówił podczas sesji bielski parlamentarzysta. Pięta zauważył, że uchwała sejmiku województwa śląskiego wyraźnie wskazuje, że odpady przywożone do przyszpitalnej spalarni mogą być przyjmowane jedynie z terenu pięciu pobliskich miastu powiatów. Tymczasem obecnie zarządzająca spalarnią firma przywozi do Bielska-Białej odpady z całego Śląska. Pięta apelował, by dążyć do utrzymania rekreacyjnego i turystycznego charakteru miasta, w którym narastają różno- rakie uciążliwości związane choćby ze smrodem w Lipniku, czy „hałasującą fabryką” w Wapienicy. Zdecydowanie bardziej emocjonalne było wystąpienie mieszkanki Mikuszowic Śląskich, Wandy Kiereś. - To sprawa na wagę życia. Proszę sobie wyobrazić ponad 50 domów i w tych domach w ostatnim czasie choruje albo umiera łącznie 15 osób. W ciągu trzech lat zanotowano raka jelita grubego, trzustki, czerniaki i choroby płuc. Jest dom niedaleko spalarni, gdzie zmarł syn, zięć i pani, której to były dzieci. Działki mieli bardzo blisko spalarni. W domu obok jest mężczyzna po operacji jelita grubego i ma stwierdzonego guza w oku, a żona jest po amputacji piersi. Dwa domy dalej kobieta zmarła na raka trzustki. 47-letni pan Jacek zmarł jesienią ubiegłego roku, a jego żona już wie, że ma guza w oku. Moja sąsiadka jest po operacji jelita grubego. Jest inny sąsiad który ma glejaka. To 52 domy w których zaistniał problem zdrowotny. My jesteśmy przerażeni. Miałam państwa poczęstować jabłkami z naszych ogrodów, ale wstyd mi było rozsypać je tutaj. Spływają one czarną, oklejoną masą, której nie da się wymyć niczym innym tyl- ko płynem do mycia naczyń. Jesteśmy przerażeni, tylko nikt nam nie wierzy – mówiła wyraźnie poruszona pani Wanda mieszkająca w pobliżu spalarni. Następnie podała długą listę odpadów, które zgodnie z zezwoleniem marszałka może przyjmować spalarnia. Znalazły się tam m.in. odpady zwierząt rzeźnych, padlina, ale i filtry olejowe, sorbenty czy odpady po autoklawowaniu. Pani Wanda nadmieniła, że najnowocześniejsza spalarnia odpadów medycznych w województwie śląskim, która mieści się w Katowicach, przyjmuje mniej odpadów niżeli przestarzała instalacja w Bielsku-Białej. Jak sugerowała, urządzenia z bielskiej spalarni zostały przywiezione do Szpitala Wojewódzkiego w 1999 r. ze Szwecji, gdzie już trzy lata wcześniej zostały wyłączone z eksploatacji. Przewodniczący Rady Miejskiej, a jednocześnie dyrektor Szpitala Wojewódzkiego, Ryszard Batycki raz jeszcze podkreślał, że spalarnia działa zgodnie z obowiązującymi przepisami, a kontrole zewnętrzne nie wykazały żadnych uchybień. Dodał, że właściciele rzeszowskiej firmy obsługującej spalarnię nie mają nic do ukrycia i pro- ponują spotkanie z mieszkańcami przy okazji obrad Rady Osiedla. Zaznaczył, że splatania musi spełnić wysokie wymagania względem ochrony środowiska, które w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej są zaostrzone. Przedstawiciele władz miasta oraz radni wypowiadający się w tej kwestii jednogłośnie stwierdzili, że sprawy nie można bagatelizować i zostaną podjęte konkretne działania zmierzające do sprawdzenia, czy spalarnia działa zgodnie z prawem i czy nie zagraża życiu oraz zdrowiu mieszkańców. - Wszystkim nam zależy żeby tę sprawę rozwiązać. Nie bez kozery przyszło tutaj tak wielu ludzi (na sesji stawiła się grupa mieszkańców Mikuszowic Śląskich – przyp.red.). Po pierwsze trzeba sprawdzić czy spalarnia działa zgodnie z obowiązującymi przepisami. Liczymy na szybkie, ale spokojne działania – podsumował Jarosław Klimaszewski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej. Jak poinformował poseł Pięta, z dokumentacji którą dysponuje, decyzja marszałka umożliwiająca bielskiej spalarni wielokrotnie intensywniejszą pracę obowiązuje do 16 marca 2024 r. pH Elektryczne samochody w Bielsku-Białej? Niemal już tradycyjnie radna Grażyna Staniszewska poruszyła na forum bielskiej Rady Miejskiej problematykę rowerową. Tym razem jej październikowa interpelacja dotyczyła potrzeby pilnego stworzenia funkcjonalnego systemu pasów i ścieżek rowerowych w mieście. Prezydent miasta Jacek Krywult przyznał, że ścieżki rowerowe są dobrą metodą na zmniejszenie ruchu samochodów w centrum miasta, choć nie jedyną. Być może władze Bielska-Białej w przyszłości przymierzą się do budowy wypożyczalni samochodów elektrycznych. Zdaniem radnej niezależnej, niedawno uruchomiony miejski system wypożyczalni rowerów nie może sprawnie funkcjonować ponieważ w ich pobliżu brakuje ścieżek rowerowych lub choćby wymalowanych na jezdni bądź chodnikach pasów dla cyklistów. Jak zauważyła, sieć bielskich ścieżek jest pourywana, krótka i nie należy do najbezpieczniejszych. - W efekcie większość rowerów wypożyczalniach stoi. Wygląda to ładnie, ale chyba nie o to chodzi – mówiła była eurodeputowana. W jej opinii oprócz centralnej, wydzielonej ścieżki wzdłuż rzeki Białej, oddzielonej pasem drzew i krzewów od jezdni, potrzebne są co najmniej dwa pierścienie: Staromiejska Pętla Rowerowa – łącząca najcenniejsze zabytki Bielska-Białej oraz Zielona Pętla Rowerowa - biegnąca po obrzeżach miasta, łącząca tereny rekreacyjne. Staniszewska dodała, że potrzebny jest spójny, bezpieczny system łączący osiedla mieszkalne z placówkami oświatowymi i kulturalnymi oraz centrami handlowymi. Za przykład kierunku w jakim powinno się rozwijać miasto nad Białą, radna podała Kraków, gdzie tamtejsze władze do 2019 r. przeznaczą 175 mln zł na rozwój systemu ścieżek, co powinno skutkować wybudowaniem 30 km tras rowerowych. W odpowiedzi na tę interpelację prezydent miasta Jacek Kr ywult zauważył, że w mieście w ostatnich latach wybudowano wiele odcinków ścieżek dla cyklistów i koncepcja ich połączenia istnieje. Jego zdaniem przykład Krakowa wcale nie jest tak trafiony, ponieważ 5 mln zł rocznie na ścieżki rowerowe w mieście o wiele większym nie jest jakimś powalającym wynikiem. Nadmienił, że jeśli nadal będzie prezydentem miasta, to wówczas będą powstawać kolejne odcinki dróg dla cyklistów. - To co pani napisała jest do rozważenia, bo to sprawy istotne. Oczywiście trzeba patrzeć do przodu i szukać nowych rozwiązań, ale miejmy na względzie, że jesteśmy pierwszym miastem na Śląsku, które wprowadziło miejskie rowery. Trzeba powiedzieć, że to funkcjonuje bardzo dobrze. Jeżdżę sporo po mieście i są momenty, że czasami tylko jeden lub dwa rowery stoją w stacjach. Myślę, że to bardzo dobrze chwyciło, mimo że mamy aurę niespecjalną i pada co 2-3 dzień. Podejrzewam, że na wiosnę tych rowerów będzie za mało. Ścieżki to kierunek właściwy i na pewno będzie realizowany. W przyszłości chcielibyśmy nie tylko rozszerzyć system wypożyczalni rowerów, ale być może i wprowadzić wypożyczalnie samochodów elektrycznych. To faktycznie zmniejszyłoby ilość samochodów. Trzeba podejmować takie trudne tematy, bo być może jest to do „ugryzienia”. To nie jest proste, to nie jest tanie, ale może warto podjąć ten trud. Z naszej wiedzy wynika, że żadne miasto w Polsce jeszcze nie wprowadziło takiego rozwiązania – mówił Krywult podczas październikowego posiedzenia Rady Miejskiej. Do stworzenia miejskiego systemu wypożaczlni samochodów elektrycznych poważnie przymierza się Wrocław. W mieście od 2011 roku dział system ładowania pojazdów elektrycznych, który jest już w 10 punktach. W drugim etapie tego projektu planowana jest budowa kolejnych dziesięciu stacji ładowania. W stolicy Dol- nego Śląska jeździ też już pierwszy ekologiczny autobus, co prawda to pojazd hybrydowy - napędzany prądem i ropą - ale dzięki podwójnemu napędowi produkuje dużo mniej szkodliwych substancji. pH Brutalne pobicie kandydata na radnego Jeden z kandydatów SLD Lewica Razem do Rady Miejskiej Bielska-Białej został dotkliwie pobity, gdy wracał ze spotkań wyborczych z mieszkańcami swojego okręgu. W czwartek 9 października, w godzinach wieczornych, na ul. Legionów na Adriana Pięciórka napadło kilku mężczyzn. Kandydat na radnego z list Komitetu Wyborczego SLD Lewica Razem odwiedzał mieszkańców ze swojego okręgu wyborczego. Podczas spotkań prosił o poparcie swojej osoby w wyborach samorządowych. Kiedy po godz. 21 wracał do samochodu, został pobity. Pierwszej pomocy udzielono mu na izbie przyjęć szpitala wojewódzkiego w Bielsku-Białej, potem trafił do placówki w Sosnowcu, gdzie ma przeszedł skomplikowaną operację szczęki. Region www.region.info.pl [email protected] Jaworze 8 „Stary Basen” coraz droższy Wojewoda wzywa do odwołania wójta Byloka Przy ulicy Słonecznej w Jaworzu - na terenie dawnego, przedwojenne basenu - budowany jest kompleks rekreacyjno-sportowy. Początkowo zakładano, że koszt tego przedsięwzięcia wyniesie ok. 220 tys. zł. Ostatecznie zadanie Na jednym z lokalnych portali internetowych opublikowano pismo wojewody śląskiego, wzywające Radę Gminy Jaworze do podjęcia to pochłonie aż 450 tys. zł! uchwały w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu wójta gminy Jak tłumaczą urzędnicy, nawiązanie do pierwotnego przeznaczenia tego obiektu było niemożliwe ze względów finansowych, choć wiele osób oczekiwało choćby zaakcentowania dawnej funkcji tego miejsca. Jaworzańskie władze zadecydowały, że powstanie tam kompleks rekreacyjno-sportowy „Stary Basen”. W jego skład wejdzie boisko do gry w koszykówkę, wielofunkcyjne trawiaste boisko oraz siłownia na świeżym powietrzu. Powstaną też alejki parkowe oraz stolik do gry w szachy. Obiekt będzie otwarty dla wszystkich chętnych, a zakończenie inwestycji planowane jest w listopadzie br. Jak można wyczytać na stronie internetowej Urzędu Gminy Jaworze, koszt tej inwestycji wyniesie 300 tysięcy złotych – tak przynajmniej informuje wicewójt Radosław Ostałkiewicz. Prowadzone obecnie prace to dopiero pierwszy etap realizacji zadania. Etap drugi planowany jest na lata 2015-2016. Wówczas powstać mają tam między innymi plac zabaw dla dzieci oraz parking dla rowerów. Podczas październikowej sesji Rady Gminy Jaworze procedowano nad zmianami w tegorocznym budżecie, które dotyczyły również przeznaczenia dodatkowych 70 tys. zł na tę inwestycję. Jak tłumaczył skarbnik gminy Krzysztof Śliwa, środki te są potrzebne do przygotowania podbudowy dla położenia nawierzchni poliuretanowej boiska. W toku dyskusji okazało się, że obiekt ten będzie kosztował w pierwszej fazie nie 300 tys. zł jak podawał na urzędowej witrynie Ostałkiewicz, ale 355 tys. zł, choć początkowo szacowano, że będzie to jedynie 220 tys. zł. Jak wynikało z dyskusji, gmina uzyskała na to przedsięwzięcie 110 tys. zł dofinansowania zewnętrznego, a kolejne 240 tys. zł to środki samorządu. Obecni na sesji urzędnicy tłumaczyli, że koszt tej inwestycji w pierwszym etapie jest wyższy ze względu na przeniesienie z etapu drugiego zadania związanego z budową boiska. Całkowity kosztorys inwestorski budowy kompleksu wynosi 450 tys. zł. Z sali sesyjnej padały opinie, że są to horrendalne koszty, które w obliczu innych rozpoczętych inwestycji są nieuzasadnione. Podkreślano również, że koszty wykonania inwestycji mogą wzrosnąć o 10-15 proc, ale nie o tak znaczne wartości. Ostatecznie radni poprzez głosowanie zatwierdzili zaproponowane przez skarbnika zmiany w budżecie. Region Jaworze, Zdzisława Byloka. Bylok jest wójtem gminy Jaworze, wybranym w wyborach z dnia 21 listopada 2010 roku. W dniu 26 kwietnia 2012 roku Sąd Rejonowy w Bielsku – Białej skazał go na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę grzywny. Sąd warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres próby wynoszący 2 lata. Wyrok uprawomocnił się 10 października 2012r.Kara grzywny została wykonana w dniu 14 marca 2013 roku. - Powyższe ustalenia faktyczne, dokonane przez organ nadzoru na podstawie dokumentów urzędowych, bezsprzecznie i jednoznacznie prowadzą do stwierdzenia o zaistnieniu ustawowej przesłanki stanowiącej podstawę do wygaszenia mandatu Wójta Gminy Jaworze – Pana Zdzisława Byloka, w związku z utratą przez niego w dniu 10 października 2012r. prawa wybieralności – czytamy w piśmie wojewody opublikowanej na wspomnianej stronie internetowej. Zdzisław Bylok został zatem prawomocnie skazany na karę pozbawienia wolności oraz karę grzywny za przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego, z urzędu. Obecny wójt Jaworza został skazany za przestępstwa fałszerstwa dokumentu oraz oszustwa kredytowego. - Wobec oczywistości przepisów prawa oraz potwierdzonej dokumentem urzędowym karalności Pana Zdzisława Byloka i w związku z tym utraty przez niego prawa wybieralności, Rada Gminy Jaworze bezwzględnie jest zobowiązana do podjęcia stosownej uchwały – czytamy w piśmie wojewody, który wzywa jaworzańską Radę Gminy do odwołania wójta. O październikowej próbie odwołania wójta Jaworza można przeczytać w artykule „Skompromitowani nadal przy władzy?”, który opublikowano na str. 12. Region Krywult ma - Banaś Joanna Maria, zam. Bielsko-Biała, wiek: 33, KW Nowa Prawica — Janusza Korwin-Mikke - Drabek Przemysław Mieczysław, zam. Bielsko-Biała, wiek: 35, KW Prawo i Sprawiedliwość - Koperski Przemysław Adam, zam. Bielsko-Biała, wiek: 39, KKW SLD Lewica Razem - Krywult Jacek Edward, zam. Bielsko-Biała, wiek: 73, KWW Jacka Krywulta - Okrzesik Janusz Władysław, zam. Bielsko-Biała, wiek: 50, KWW Niezależni.BB - Pawlak Elżbieta Anna, zam. Bielsko-Biała, wiek: 55, KW Twój Ruch Region pięciu rywali Sześciu kandydatów przystąpi do rywalizacji o fotel prezydenta Bielska-Białej w zaplanowanych na 16 listopada wyborach samorządowych: Mieszkańcy głosu nie mają Czy mieszkańcy Jaworza to tylko maszynki do głosowania w wyborach samorządowych, a pieniądze z ich podatków to środki na nieuzasadnione wydatki budżetowe? Zdaje się, że właśnie takie przeświadczenie mają obecne władze Jaworza, które bez konsultacji z mieszkańcami ulicy Dębowej chcieli wybudować tam 15-metrwoy blok mieszkalny, który całkowicie odmieniłby oblicze tego spokojnego zakątka. Inwestycję oprotestowało 60 mieszkańców i jak na tę chwilę kwestia budowy obiektu socjalnego zawisła w powietrzu. Czy temat wróci po wyborach? W czasie wrześniowej sesji Rady Gminy Jaworze głos w sprawie planowanej budowy obiektu socjalnego przy ulicy Dębowej zabrali mieszkańcy tej okolicy. Nie skrywali oburzenia, że pod ich oknami władze gminy planują budowę bloku mieszkalnego o wysokości 15 metrów. Na działce o powierzchni nieco ponad 8 arów miał powstać 20-mieszkaniowy budynek socjalny. Zdaniem mieszkańców, takie gabaryty planowanego obiektu pozwoliłyby na zamieszkanie w nim aż 70 osób. Lokalizacja budynku ich zdaniem zmieni charakter stosunków społecznych w tym obszarze. Co więcej, wypowiadający się podczas sesji zarzucali władzom gminy, że tak mocno ingerująca w ich codzienność inwestycja miała zostać zrealizowana za ich plecami. - Dlaczego nie było konsultacji ze społecznością tego spokojnego zakątka Jaworza? Oprócz bezpośrednich sąsiadów planowanej inwestycji, pozostali mieszkańcy ulicy dowiedzieli się o planach gminy przez przypadek. Jako bezpośredni sąsiedzi zostaliśmy poinformowani o inwestycji przez starostwo powiatowe – mówiła zbulwersowana mieszkanka Dębowej. Dodała, że tak potężna inwestycja na tej niewielkiej ulicy mogłaby negatywnie wpłynąć na stan techniczny tamtejszej zabudowy jak i samej drogi, która nie była remontowana od lat. Argumentowała też, że budynki w bezpośrednim sąsiedztwie 15-metrowego obiektu byłyby zacienione. Ponadto ich komfort życia uległby radykalnemu pogorszeniu, a działki straciłyby znacznie na wartości. Podnoszono też argument zabezpieczenia miejsc parkingowych. W opinii protestujących mieszkańców w miejscu planowanej inwestycji nie ma możliwości zapewnienia kilkudziesięciu miejsc parkingowych. Jak tłumaczył wicewójt Radosław Ostałkiewicz, wniosek o pozwolenie na budowę został wycofany przez gminę w starostwie powiatowym, a starosta umorzył postępowanie. Nie oznacza to jednak, że sprawa nie powróci w kolejnych miesiącach. Zdaje się, że została ona niejako „zamrożona”, by w tym gorącym okresie kampanii wyborczej uciszyć protestujących mieszkańców. Przewodniczący Rady Gminy, Andrzej Śliwka, zaproponował, by ten problem pozostawić radnym kolejnej kadencji. Protestujący nie zamierzali jednak zadowolić się obietnicami zastępcy Zdzisława Byloka i zażądali od Rady Gminy podjęcia uchwały o wycofaniu się z inwestycji przy Dębowej. Oczekiwali również zmiany zapisów w planie zagospodarowania przestrzennego, która regulowałaby przeznaczenie tej działki na cele rekreacyjne bądź pod zabudowę jednorodzinną. Przewodniczący Śliwka odpowiedział, że na toczącej się sesji jest to niemożliwe. Ogromne pretensje do władz gminy mieli również radni. Danuta Mynarska nie mogła się nadziwić dlaczego urzędnicy dopuścili do zaplanowania na tak niewielkiej działce tak pokaźnego budynku, co skądinąd jest niezgodne z rzemiosłem budowlanym. Radna przekonywała, że nie miała świadomości, że gmina planuje tam inwestycję w takim kształcie. Przypomniała, że w podjętej przez Radę uchwale mowa była o budynku rotacyjnym, w którym znalazłyby się 4 mieszkania. Jak stwierdziła, pod taką koncepcją podpisała się dwoma rękami, ale o budowie 15-metrowego bloku nie była informowana przez urzędników. Ponadto Mynarska zauważyła, że tak duże przedsięwzięcie nie powinno być planowane bez konsultacji z mieszkań- cami. Dziwiła się również dlaczego nie można szybko podjąć uchwały, która eliminowałaby z ulicy Dębowej koncepcję powstania tak pokaźnych rozmiarów obiektu socjalnego. - Gdzie są służy budowlane tej gminy? Kto podjął taką decyzję? Kto zmienił pierwotną koncepcję? Czy któryś z radnych o tym wiedział? Czy była jakaś korespondencja? – pytała radna, nie otrzymując od urzędników obecnych na sesji żadnej odpowiedzi. Radna sugerowała również, że obiekt o takim charakterze powinien powstać w Jaworzu Nałężu, w budynku po byłej szkole. Szerzej o tym pomyśle piszemy na str. 23. Warto nadmienić, że zakup działki przy Dębowej kosztował gminę 60 tys. zł, co można uznać za wydatek uzasadniony. Kolejne 60 tys. zł wydatkowano na sporządzenie projektu budowlanego, który nie był konsultowany ani z radnymi, ani z mieszkańcami. Jeśli grupa protestujących z ulicy Dębowej ostatecznie dopnie swego, to wówczas można śmiało stwierdzić, że pieniądze te zostały wyrzucone w błoto. To nie jedyny przypadek, gdy władze gminy Jaworze za nic mają sobie opinię mieszkańców. Urzędnicy oraz większość radnych sprzyjających wójtowi Bylokowi postanowili ubiegać się o statusu uzdrowiska dla Jaworza, również bez konsultacji z mieszkańcami. Czy jaworzanie mają świadomość jakie ograniczenia wiążą się ze zdrojowymi zapędami obecnej władzy? Czy wiedzą, że czeka ich wymiana pieców węglowych na bardziej ekologiczne formy ogrzewania? Zapewne nie, ponieważ władza od kilku lat unika jakiegokolwiek dialogu z jaworzanami. Co więcej, na sesjach Rady Gminy notorycznie nieobecny jest wójt Bylok, który nie konfrontuje się z radnymi, ani mieszkańcami przychodzącymi na sesję. Jego osobę reprezentuje wicewójt, który został namaszczony przez obecnego wójta na swojego następcę i będzie ubiegał się o fotel gospodarza gminy. To oznacza nie mniej, nie więcej jak tylko chęć kontynuacji obecnej polityki braku dialogu z mieszkańcami i zapędy do wątpliwego wydatkowania pieniędzy z naszych podatków. Czy mieszkańcy Jaworza nadal będą godzić się na takie traktowanie? O wszystkim będą mogli zadecydować 16 listopada. Region www.region.info.pl [email protected] Jasienica 9 Pierwszy milion za strefę „Letnia” kampania Gmina Jasienica niebawem ogłosi przetarg na sprzedaż pierwszej działki w powstającej w Międzyrzeczu Dolnym strefie przemysłowej. Inwestycja realizowana przez miejscowy samorząd powinna być oddana do użytku wiosną przyszłego roku. Podczas październikowej sesji jasieniccy radni podjęli uchwałę wyrażającą zgodę na sprzedaż jednohektarowej działki w budowanej w Międzyrzeczu Dolnym strefie przemysłowej. Jak informował podczas obrad Rady Gminy wójt Janusz Pierzyna, rzeczoznawca wycenił tę nieruchomość na 101 zł 80 gr. za metr kwadratowy (do gminnej kasy powinno wpłynąć z tytułu sprzedaży tej nieruchomości ponad milion złotych netto) - Długo czekaliśmy na ten dzień, na tę chwilę, która daje możliwości pierwszej weryfikacji dzieła, które realizujemy od 2007 r. – mówił gospodarz gminy, dodając, że zainteresowanie zakupem terenu w strefie jest bardzo duże. - Tylko wczoraj były dwa telefony z pytaniami o termin ogłoszenia kolejnego przetargu – jedna firma chciała pół hektara, a druga 3 hektary pod halę. Ze sprzeda- żą pozostałych działek ruszymy na wiosnę – zapowiedział Pierzyna. Tereny przemysłowe w Międzyrzeczu zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami miały być gotowe i wystawione na sprzedaż już we wrześniu br. Z powodu ulewnych deszczy jakie nawiedzały nasz region w letnich miesiącach, inwestycja nie została jeszcze ukończona. Prawdopodobnie finał tego przedsięwzięcia nastąpi wiosną przyszłego roku, ale już teraz właściwe organy administracyjne dały zgodę gminie Jasienica na sprzedaż pierwszej działki w strefie. Ten hektar wystawiony na sprzedaż, to niejako forma promocji strefy. Ta informacja będzie żyła swoim życiem i nieodpłatnie będziemy mieć reklamę strefy. Przypominam, że kupiliśmy metr tej ziemi za 1,83 zł, a sprzedajemy za 101,80 zł i to jest największa radość. Wiosną cena może pójść w górę. Dziękuję wszystkim, którzy w tym pomagali. Tym, którzy nie byli do tego przekonani, również dziękuję, bo to mi dawało energię do dalszych działań. Jeżeli mieszkańcy nie wybiorą mnie na następną kadencję, to odejdę z tej gminy z satysfakcją. Ta inwestycja pozwoli nam na rozpoczęcie procesu wzrostu gospodarczego gminy – mówił podczas sesji wójt Jasienicy. Dodał, że czas oddania do użytku międzyrzeckiej strefy jest znakomity dla potencjalnych inwestorów jak i dla samej gminy. Jak zauważył Pierzyna, w pobliżu Bielsku-Białej i w gminach ościennych nie ma uzbrojonych terenów przemysłowych, a dodatkowo niebawem dostępne będą środki unijne z nowej puli okresu programowania 2014-2020, z których będą mogli skorzystać również przedsiębiorcy. Region na forach internetowych Podczas październikowej sesji Rady Gminy Jasienica, sołtys Mazańcowic Zdzisław Florek złożył na ręce lidera radnych opozycji pismo z apelem o prowadzenie kampanii wyborczej w ramach zasad fair play. Sołtys Mazańcowic jest kandydatem na radnego gminy w zbliżających się wyborach samorządowych. jednocześnie, że w razie nieusunięcia wpisów skieruje sprawę do sądu w terminie wyborczym. Florek złożył pismo na ręce lidera opozycji, Wojciecha Zawady. - Nie jest to osobista wycieczka – deklarował, apelując jednocześnie o prowadzenie kampanii wyborczej zgodnie z regułami fair play. Sołtys Mazańcowic ubiega się o mandat radnego jako członek obozu obecnego wójta Jasienicy, Janusza Pierzyny. Gospodarz gminy przyznał, że dyskusja i wymiana poglądów jest konieczna. - Jest teraz gorący czas, ale nie tak gorący jak w poprzednich kampaniach. Można powiedzieć, że jest „letni”. Jesteśmy w stanie rozmawiać w sposób normalny, komunikować się. Każdy ma odmienne podejście do różnych tematów i to chyba dobrze. ale to co dzieje się w przypadku sołtysa Florka jest niedopuszczalne – mówił podczas sesji Pierzyna.- Większość z nas przeżyła te anonimowe ataki i jeżeli ktoś kogoś obraża i pod tym nie podpisuje się, to taka osoba nie ma twarzy. Tacy ludzie próbują nieczystymi metodami zdo- Jak mówił sołtys, na forum miejscowego portalu internetowego pod jego adresem padały obraźliwe słowa. Florek miał być nazwany m.in. judaszem, kapusiem i konfidentem. W związku z tym sołtys skierował do administratora strony prośbę o usunięcie niekorzystnych dla niego wpisów. Dodał, że to na jego barkach spoczywa moderowanie treści komentarzy. - Po wpisach na tej stronie wielokrotnie spotkałem się z niechęcią osób publicznych, radnych i innych osób poprzez co jest mi np. trudno przekonać przedsiębiorców do decyzji inwestycyjnych w naszym sołectwie. Zwracam się z prośbą o zmianę sposobu prowadzenia strony internetowej i najlepiej aby na stronie pojawiały się artykuły bez komentarzy – apelował. Zapowiedział Parking konieczny Podczas październikowej sesji Rady Gminy Jasienica poruszono problem parkowania przy szkole w Mazańcowicach. Na ulicy Strzelców Podhalańskich konieczna jest budowa miejsc postojowych dla rodziców przywożących swoje pociechy do tamtejszego gimnazjum i zespołu szkolno-przedszkolnego. Problemem może być jednak wąska jezdnia. Radny Tadeusz Kuś zapytał podczas sesji władze gminy czy te podjęły już jakieś działania zmierzające do budowy parkingu przy szkole w Mazańcowicach. Wójt Janusz Pierzyna poinformował, że toczył z niektórymi radnymi dyskusję na ten temat. Zauważył, że problemem jest skarpa w miejscu gdzie ten parking mógłby powstać. Dodał jednak, że już ist- nieje możliwość podjęcia konkretnych działań. - Byłoby trzeba zarurować cały odcinek drogi, wysypać to jakimś rumoszem czy kamieniem w tym roku, żeby to „siadło”. Przez zimę moglibyśmy załatwić sprawy geodezyjne żeby wydzielić część działki i wykupić co nie jest nasze, aby ten parking powstał już w przyszłym roku. Nie wiem czy nie jest zasadnym wprowadzenie tam ruchu jednokie- runkowego. Ja wiem, że dla ludzi tam mieszkających byłoby to niewygodne. Dla bezpieczeństwa dzieci i rodziców przywożących je do szkoły byłoby to jednak bezpieczniejsze. Tam jest za mało miejsca żeby się „wykręcić” i minąć z drugim pojazdem. Przy większym samochodzie jest to praktycznie niemożliwe – zauważył Pierzyna. Gospodarz gminy stwierdził również, że jest SmierC na quadzie pełen podziwu dla cierpliwości mieszkańców ulicy Strzelców Podhalańskich, ponieważ samochody mijając się wjeżdżają na wjazdy na ich posesje. Dodał, że nowa Rada Gminy będzie musiała zmierzyć się z tym problemem, ale już teraz można dyskutować nad rozwiązaniami i próbować wygospodarować środki na tę ważną dla Mazańcowic inwestycję. Region Bielscy policjanci ustalają szczegółowe okoliczności wypadku quada. Śmierć w nim poniosła 25-letnia kobieta. Do zdarzenia doszło 19 października, tuż po 16.00 w Jasienicy na ul. Pokrzywowej. Z ustaleń wynika, że kobieta utraciła panowanie nad quadem. Zjechała z drogi na pobocze, gdzie kierowany przez nią pojazd przewrócił się. Pomimo wysiłków załogi pogotowia ratunkowego i prowadzonej na miejscu Kopiec do remontu do gminy 10 mln zł na remont dróg. Przypomnę, że rocznie dajemy na drogi gminne milion złotych – chwalił się wójt Pierzyna. Gospodarz Jasienicy ogłosił ponadto, że prawdopodobnie lada chwila zostanie ogłoszony przetarg na budowę chodnika – kierunek Jasienica-Rudzica, Rudzica-Jasienica w dwóch odcinkach po 700 metrów. Kosztorys na to zadanie wynosi 3,7 mln zł. Region BUK BRZOZA ŚWIERK ROZPAŁKA REKLAMA Przetarg jest już otwarty i najkorzystniejsza oferta to 450 tys. zł. Być może uda mi się pozyskać brakująca kwotę w Urzędzie Wojewódzkim i ta droga będzie w tym roku wykonana. W latach 20102014 udało się przywieźć reanimacji, kierująca zmarła na skutek doznanych w wypadku obrażeń. Okoliczności zdarzenia badają policjanci i prokuratorzy. Jest to już druga ofiara wypadku na quadzie w ostatnich dniach w naszym województwie. Apelujemy o rozwagę i ostrożność przy korzystaniu z tego typu pojazdów, tak aby coś co najczęściej służyć ma rekreacji i rozrywce, nie było przyczyną tragedii. Region DREWNO KOMINKOWE I OPAŁOWE Podczas ostatniej sesji Rady Gminy Jasienica, tamtejszy wójt poinformował, że prawdopodobnie jeszcze w tym roku zostanie wyremontowany kilometrowy odcinek ulicy Kopiec w Mazańcowicach. Niebawem zostanie też rozstrzygnięty przetarg na budowę chodnika przy drodze powiatowej Jasienica-Rudzica. - Dostaliśmy dofinansowanie na remont ulicy Kopiec w Mazańcowicach w ramach usuwania skutków powodzi. Remontow i zostanie poddany kilometrowy odcinek drogi. Dostaliśmy 230 tys. zł promesy. być popularność. Ci którzy startują z mojego komitetu nie byli konfidentami i nigdy nie realizowali takich standardów w życiu. Smuci mnie, że administrator tego portalu pozwala sobie na takie wpisy i nie zdaje sobie sprawy z tego co tam się dzieje – mówił Pierzyna, dodając, że i on wielokrotnie był obrażany na różnorakich forach, po czym mieszkańcy pytali dlaczego w ramach odwetu nie napisze, że jeden z kandydatów na wójta od dwóch lat ma problemy z wymiarem sprawiedliwości. - Jeżeli ktoś ma nieuregulowane sprawy prawne, to prędzej czy później takie wiadomosci wyjdą na jaw. Nie da się manipulować ludźmi w nieskończoność – powiedział wójt , nadmieniając, że nie czyta lokalnych portali i nie reaguje na wpisy o swojej osobie. Gospodarz Jasienicy stwierdził jednocześnie, że takich spraw nie powinno się roztrząsać na sesji Rady Gminy. Podobnego zdania był radny Leszek Mroczko, który zaznaczał, że administratorzy również mają swoje prawa i zaapelował o umiar w tej kwestii. Region TRANSPORT GRATIS TEL. 535 011 012 WWW.BESKIDZKIEDREWNO.INFO www.region.info.pl [email protected] Jasienica 10 KWW PRAWO - RODZINA - SAMORZĄD NASZ KANDYDAT NA WÓJTA GMINY JASIENICA JANUSZ PIERZYNA Wykształcenie wyższe mgr inż. Organizacji i Zarządzania. Jest żonaty i ma dwoje dzieci. To wieloletni Wójt Gminy Jasienica. Funkcję tę pełni nieprzerwanie od 1998 roku. Wcześniej, w latach 1994 – 1998, był członkiem Zarządu Rady Gminy. Obecny kandydat na Wójta Gminy Jasienica od wielu lat czynnie pracuje społecznie na rzecz rozwoju ochotniczych jednostek pożarniczych. Działa m.in. jako prezes Zarządu Gminnego ZOSP RP w Jasienicy, skupiającego dwanaście jednostek OSP, a jednocze- śnie jest wiceprezesem Zarządu Powiatowego ZOSP RP w Bielsku-Białej, gdzie funkcjonuje aż czterdzieści jeden jednostek pożarniczych. Janusz Pierzyna jest też prezesem Zarządu Stowarzyszenia „Olza” w Cieszynie, które skupia gminy powiatu cieszyńskiego i bielskiego. Pełni też funkcję przewodniczącego Euroregionu Śląsk Cieszyński – Těšinskė Ślesko oraz należy, jako jeden z trzynastu delegatów polskich, do komitetu monitorującego programy transgraniczne Republika Czeska – Rzeczpospolita Polska. Wójt jest również założycielem Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły i Promocji Gminy Jasienica. Od sześciu lat pełni funkcję vice prezesa stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania ZIEMIA BIELSKA obejmującego osiem gmin powiatu bielskiego. Jest ponadto wiceprezesem Lokalnej Grupy Rybackiej „Bielska Kraina”, do której należy pięć gmin powiatu bielskiego. Janusz Pierzyna to samorządowiec z krwi i kości, niewyobrażający sobie życia bez działalności społecznej. Jako wójt jest wyjątkowo skuteczny w pozyskiwaniu funduszy z Unii Europejskiej i forsowaniu śmiałych pomysłów gospodarczych przyczyniających się do rozwoju Gminy Jasienica. Nie sposób w tym miejscu pominąć roli, jaką odegrał w tworzeniu na terenie gminy strefy ekonomicznej. Dotychczasowe sukcesy Janusz Pierzyna zawdzięcza m.in. wyjątkowej pracowitości, poświęceniu się problemom gminy, a także umiejętności nowoczesnego zarządzania oraz poszanowania odmiennego zdania swoich oponentów. Janusz Pierzyna nie należy do żadnej parti. NASI KANDYDACI DO RADY GMINY JASIENICA Okręg nr 1 Bielowicko-Wieszczęta Okręg nr 5 Jasienica HENRYK FRYCZ JANUSZ CHOLEWIK Okręg nr 6 Jasienica MARIA BURY Okręg nr 10 Landek-Rudzica ZOFIA POLOK Radny Gminy Jasienica kadencji 2006 – 2010. Pełnił w niej funkcję m.in. przewodniczącego Komisji Rolnej. Prowadzi działalność gospodarczą razem z żoną oraz gospodarstwo sadownicze. Ma 63 lata i dwoje dorosłych dzieci. Bezpartyjny. Okręg nr 7 Jasienica STANISŁAW CEBULAK Społecznik, przez 12 lat radny, emerytowany policjant. 57 lat, żonaty, dwoje dzieci. Średnie wykształcenie. Prezes OSP w Grodźcu, Członek ZG OSP w Jasienicy, Członek ZOP Związku OSP RP w Bielsku-Białej, Przewodniczący RS w Grodźcu. 57 lat, mężatka, troje dzieci. Od 1991 roku redaktor miesięcznika „Jasienica”. Wyższe wykształcenie – mgr chemii. Emerytka, zatrudniona w Gimnazjum w Rudzicy. Wcześniej dyrektor szkoły w Iłownicy. Radna obecnej, kończącej się kadencji, przewodnicząca KGW w Rudzicy. Bezpartyjna. Okręg nr 11 Rudzica JACEK TOMASZ GOŁYSZNY CZESŁAW MACHALICA 50 lat, żonaty, dwoje dzieci, wykształcenie średnie techniczne. Wieloletni zawodnik LKS Drzewiarz Jasienica i vice prezesem tegoż klubu. Społecznik, radny obecnej, kończącej się kadencji. Bezpartyjny. Rolnik, żonaty, 55 lat, czworo dzieci. Długoletni działacz społeczny. Przez cztery ostatnie kadencje pełnił funkcję sołtysa oraz przewodniczącego Rady Sołeckiej w Rudzicy. Radny I, IV, V i VI kadencji. Bezpartyjny. Członek OSP Rudzica. Okręg nr 8 Jasienica Okręg nr 4 Iłownica 47 lat, mężatka, troje dzieci, nauczycielka. Poza obowiązkami zawodowymi Pani Mirosława czynnie udziela się w kole Honorowych Dawców Krwi w Jasienicy, gdzie pełni funkcję sekretarza. Członek zarządu Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. Bezpartyjna. ANDRZEJ KAROL SZIMKE Mężatka, matka trojga dzieci. Wykształcenie średnie ekonomiczne. Obecnie jest na emeryturze. Od 2007 roku sołtys sołectwa Biery. Pani Maria jest też kierownikiem zespołu regionalnego „Bierowianie”. Bezpartyjna. Okręg nr 3 Grodziec MIROSŁAWA HAWEŁEK Rzemieślnik, 49 lat, dwoje dzieci, średnie wykształcenie. Członek Komisji Egzaminacyjnej w Izbie Rzemieślniczej. W środowisku znany jest z tego, że zawsze można na niego liczyć, nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Radny VI kadencji. Bezpartyjny. 60 lat, mieszka w Bielowicku, żonaty, jedno dziecko. Pracuje w F.U.H. „Jaz” jako mechanik wózków widłowych. Przez 8 lat był społecznie członkiem Rady Sołeckiej w Bielowicku. Radny kadencji 1990 – 1994 i 2006 – 2010. Bezpartyjny. Okręg nr 2 Biery Okręg nr 9 Jasienica Okręg nr 12 Rudzica CZESŁAW SZKORUPA JAN BATELT Emeryt, 64 lata, żonaty, ojciec dwojga dzieci, średnie wykształcenie. Radny trzech kadencji, w tym kończącej się. Społecznik, któremu na sercu leży dobro jednostki OSP w Iłownicy. Bezpartyjny 72 lata, żonaty, dwoje dzieci, emeryt. Posiada wykształcenie średnie techniczne w zakresie technologii drewna. Radny czterech kadencji – III, IV, V i VI. Pan Jan był też w latach 1978 – 1985 Naczelnikiem Gminy Jasienica. Bezpartyjny. JERZY CZUDEK 59 lat, żonaty, troje dzieci, wykształcenie średnie. Wieloletni członek RSP „Zwycięstwo” w Jasienicy, gdzie pełni funkcję prezesa Zarządu, radny Gminy Jasienica, od 1994 r. Przez 16 lat pełnił funkcję przewodniczącego Rady Gminy. Członek OSP w Rudzicy. Bezpartyjny. www.region.info.pl [email protected] 11 Jasienica KWW PRAWO - RODZINA - SAMORZĄD NASI KANDYDACI DO RADY GMINY JASIENICA Okręg nr 13 Łazy Okręg nr 16 Mazańcowice KAROL BIERSKI Żonaty, jedno dziecka, średnie wykształcenie. Pracuje w górnictwie. Członek PKPS i Rady Parafialnej. W przeszłości pan Karol udzielał się w Szkole Podstawowej w Świętoszówce. Radny mijającej kadencji. Nie należy do żadnej partii. Okręg nr 14 Mazańcowice ZDZISŁAW FLOREK Pan Zdzisław ma 53 lata, jest żonaty i ma troje dzieci. Wykształcenie średnie techniczne. Jest sołtysem w Mazańcowicach. Swoje doświadczenie w pracy samorządowej chciałby wykorzystać w Radzie Gminy. Bezpartyjny. Okręg nr 15 Mazańcowice FRANCISZEK HANDZEL 62 lata, żonaty, dwoje dzieci, wykształcenie średnie. Pracownik FSM, FIAT, i spółki CEVA. Radny poprzednich i mijającej kadencji– przewodniczący Komisji Budownictwa, członek Komisji Budżetowej. Członek Rady Parafialnej w Mazańcowicach. Bezpartyjny Okręg nr 19 Międzyrzecze Górne KRZYSZTOF KUŚ WIESŁAW LIS 54 lata, żonaty, dwoje dzieci, wykształcenie średnie. W latach 1990 – 1994 pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Rady Gminy Jasienica. Był też w niej radnym w latach 1998 – 2002. Członek ZOP ZOSP RP w Bielsku-Białej, wiceprezes ZG OSP RP w Jasienicy, a także członek Rady Sołeckiej. Bezpartyjny Okręg nr 17 Międzyrzecze Dolne 38 lat, jest żonaty, ma dwoje dzieci. Wykształcenie średnie. Prowadzi rodzinną działalność gospodarczą. Nie należy do żadnej partii. Okręg nr 20 Roztropice GENOWEFA KOPEĆ 63 lata, wdowa, matka dwojga dzieci. Emerytka z wykształceniem rolniczym. Od 37 lat przewodnicząca KGW w Międzyrzeczu Dolnym. Założycielka zespołu „Międzyrzecze”. Radna obecnejkadencji, działaczka Gminnej i Powiatowej Rady Kobiet. Bezpartyjna. TERESA BIEL Mieszkanka Rozropic. Urodziła się w 1966 roku. Mężatka i matką jednego dziecka. Była radną poprzedniej kadencji, gdzie wchodziła w skład Komisji Rolnej i Inwentaryzacyjnej. Współwłaścicielka firmy „Sempre – Technik.” Bezpartyjna. Okręg nr 21 Świętoszówka Okręg nr 18 Międzyrzecze Górne MARIUSZ FENDER Pan Mariusz ma 40 lat, jest żonaty, ojciec dwojga dzieci. Wykształcenie technik mechanik, zawodowo policjant w bielskiej komendzie ALEKSANDER SZYMALA 40 lat, społecznik, członkiem OSP Świętoszówka, członkiem zarządu LKS Drzewiarz. Żonaty, dwoje dzieci, własna działalność gospodarcza. Z wykształcenia rolnik– mechanik. Bezpartyjny. NASZ PROGRAM WYBORCZY •Dalszy rozwój gospodarczy gminy oraz pomoc w tworzeniu nowych miejsc pracy, zagospodarowanie Jasienickiej Niskoemisyjnej Strefy Ekonomicznej na terenie 71ha. •Pozyskanie nowych terenów przeznaczonych pod rozwój gminy. •Modernizacja, remont i budowa dróg, chodników, oświetlenia na terenie 14 sołectw naszej gminy. •Kontynuacja budowy wodociągów na terenie Gminy Jasienica. •Kontynuacja inwestycji sportowych w oświacie i dalszy rozwój szkolnictwa - rozbudowa placówek. •Ochrona środowiska naturalnego. •Dbałość o rozwój ochotniczego pożarnictwa poprzez zakup potrzebnego sprzętu, remonty i wyposażenie remiz. •Wspieranie wszystkich działań mających na celu podniesienie poczucia bezpieczeństwa naszych mieszkańców. •Dbałość o wysoki standard usług medycznych w naszych ośrodkach zdrowia. •Wspieranie wszystkich organizacji społecznych i kulturalnych działających w Gminie Jasienica, kultywowanie dziedzictwa regionu Śląska Cieszyńskiego. •Pomoc osobom najuboższym i poszukującym pracy. •Współpraca z zaprzyjaźnionymi gminami w kraju i zagranicą. •Dalsze pozyskiwanie środków finansowych pozabudżetowych, z przeznaczeniem na dalszy rozwój infrastruktury drogowej, sportowej, szkolnej i rekreacyjnej. •Dbałość o poprawę retencji wód na terenie gminy, wspieranie budowy zbiornika retencyjnego. •Rozwój promocji Gminy Jasienica poza jej granicami. •Umożliwienie budowy farm fotowoltaicznych na terenie gminy. materiał finansowany przez kww prawo - rodzina - samorząd www.region.info.pl [email protected] Jaworze 12 Skompromitowani nadal przy władzy? Podczas październikowej sesji Rady Gminy Jaworze, członek tego gremium, Jerzy Ryrych wnioskował o wprowadzenie do porządku obrad uchwały, której celem było odwołanie wójta Zdzisława Byloka. - Z wielkim trudem przychodzi mi przedstawienie państwu tej sprawy. Słyszycie wielkie emocje w moim głosie – nie ukrywał podekscytowania radny. Swój wniosek oparł o informacje jakie uzyskał w bielskim Sądzie Rejonowym, a wynika z nich, że obecny gospodarz Jaworza 26 kwietnia 2012 r. został skazany przez ten organ na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz grzywnę w łącznej wysokości 2,5 tys. zł. Według danych uzyskanych przez radnego, Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej 15 października 2012 r. utrzymał ten wyrok w mocy. Ryrych stwierdził na forum Rady, że zgodnie z obowiązującym prawem obecny wójt stracił prawo wybieralności (nie może wystartować w listopadowych wyborach), ponieważ dopuścił się „przestępstwa umyślnego, ściganego z oskarżenia publicznego”. W związku z tym nastąpiło wygaśnięcie jego mandatu z dniem utrzymania w mocy wyroku Sądu Rejonowego przez Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej. Radny próbował dociec jakie są skutki prawne reprezentowania gminy przez wójta w okresie od 15 października 2012 r. do dzisiaj i czy decyzje wydane przez wójta są prawomocne oraz czy w tym czasie miał prawo pobierać wynagrodzenie. - Czy pan wójt mógł przez ostatnie dwa lata podpisywać umowy na ogromne kwoty? Jeśli nie, to powiem kolokwialnie: jesteśmy ugotowani dokładnie – dzielił się swoimi obawami z radnymi. Zaskoczenia tymi informacjami początkowo nie skr ywał przewodniczący Rady Gminy, Andrzej Śliwka, który aby wszcząć procedurę odwołania wójta powinien otrzymać stosowne zawiadomienie o prawomocnym wyroku z sądu. - To jest dla mnie coś niesamowitego. Przewodniczący nie otrzymał żadnego wniosku z sądu i żadnego pisma, które umożliwiałoby odwołanie wójta. My jako Rada nie możemy wprowadzić pod dyskusję tego tematu. Aby tak się stało musze posiadać na swoim biurku wyrok sądu otrzymany nie od radnego, nie od mieszkańca, ale bezpośrednio z sądu i to musi być wyrok prawomocny – przekonywał Śliwka. Dodał, że w tym przypadku nie może być mowy o zatajeniu pisma z wyrokiem sądu przez przewodniczącego, ponieważ w razie niepodjęcia przez niego stosownych kroków po miesiącu otrzymałby ponaglenie od wojewody śląskiego. Jeśli nadal wykazywałby opieszałość, wówczas wojewoda mógłby podjąć działania zmierza- jące do odwołania wójta. Ryrych podkreślił w czasie dyskusji, że w dniu kiedy uzyskiwał informacje na temat wyroku Byloka nie mógł stwierdzić, czy przewodniczący otrzymał stosowną informację z sądu. Nie mogłem tego stwierdzić dlatego, że akt sprawy nie ma w bielskim sądzie. Akta te zostały wysłane do Warszawy, do rzecznika praw obywatelskich. W związku z tym nie było możliwości sprawdzenia czy po uprawomocnieniu wyroku zawiadomienie zostało wysłane – wyjaśniał radny. Po tych słowach oczywistym było, że wniosek radnego Ryrycha nie będzie mógł być rozpatrywany na październikowej sesji, tym bardziej, że zawiłości prawnych nie mogła rozwikłać mecenas Urzędu Gminy, której akurat zabrakło na tym posiedzeniu. - Dlaczego na sali nie ma prawniczki, która mogłaby nam tę sprawę wyjaśnić? – pytała radna Danuta Mynarska i domagała się jej natychmiastowego stawienia się w sali budynku Pod Goruszką. Śliwka odparł, że zaproszenie zostało wysłane, ale jednocześnie stwierdził, że z prawnikami „różnie bywa” ponieważ są zapracowani. Zdradził również, że wcześniej przeczytał o sprawie poruszonej przez radnego na forum dyskusyjnym jednego z portali internetowych, ale informacji tych nie potraktował jako wiarygodne, bo jak podkreślał sam był wielokrotnie oczerniany w podobny sposób i dowiedział się m.in. że... służył w ORMO (Obywatelska Rezerwa Milicji Obywatelskiej). Przyznał też, że docierały do niego anonimy jakoby wójt miał sprawować swój urząd nieprawnie. Do poruszonej, jakże sensacyjnej, kwestii wyroku dla wójta Byloka zasadniczo nie miał się kto odnieść. Na sali sesyjnej zabrakło gospodarza gminy jak i jego zastępcy Radosława Ostałkiewicza. Przewodniczący zapytany o powody ich nieobecności odpowiedział, że „wójt jest na chorobowym, albo już w szpitalu”, natomiast wicewójt opuścił salę obrad wraz z gośćmi z Wojewódz- kiego Funduszu Ochrony Środowiska i do momentu zakończenia sesji nie pojawił się w obiekcie Pod Goruszką. Niektórzy spośród radnych zastanawiali się głośno, czy rzeczywiście wójt został skazany prawomocnym wyrokiem. W podobnym tonie wypowiedziała się sekretarz gminy, Anna Skotnicka-Nędzka, która zauważyła, że nawet jeśli zapadł wyrok drugiej instancji, to nie oznacza to, iż nie toczy się obecnie postępowanie odwoławcze i być może dlatego żadne zawiadomienie do przewodniczącego nie dotarło. Ostatecznie radny Ryrych złożył wniosek do przewodniczącego Śliwiki, aby ten wystąpił do właściwych organów o wydanie akt dotyczących wyroku wójta Byloka. Do odwołania wójta z całą pewnością jednak nie dojdzie. Skompromitowany gospodarz Jaworza najpewniej nie będzie musiał tłumaczyć się przed obliczem Rady, ponieważ najzwyklej w świecie jej przewodniczący przed wyborami nie zwoła sesji. Pozostaje pytanie czy radni z frakcji wójta Byloka, przewodniczący Śliwka i najbliżsi współpracownicy szefa jaworzańskiego urzędu nie wiedzieli o konflikcie wójta z prawem? Trudno przypuszczać, aby tak istotna informacja mogła umknąć osobom z jego otoczenia. Co więcej, Bylok w nadchodzących wyborach samorządowych wystawił swój komitet i wszyscy dotychczasowi radni z jego klubu będą ubiegać się o mandat w zbliżających się wyborach samorządowych. By tego było mało, wójt, który nie powinien w świetle prawa sprawować swojej funkcji już od dwóch lat namaścił na swojego następce Radosława Ostałkiewicza, a więc dotychczasowego wicewójta Jaworza. Wiele wskazuje na to, że takie ruchy mają być sposobem na utrwalenie dotychczasowego układu sił. Czy jaworzanie pozwolą na to, by władzę w gminie sprawowała grupa ludzi, która biernie przyglądała się niejasnym działaniom wójta? Region Radny przeprosił „byłego kolegę” Poszło o psa ogrodnika. Jeden z jaworzańskich radnych nie skrywał oburzenia, że został określony takim mianem przez wiceprzewodniczącego tamtejszej Rady Gminy. Wiceprzewodniczący natomiast poczuł się urażony, ponieważ wcale miał nie wypowiedzieć takich słów w sugerowanym kontekście. Ostatecznie radny przeprosił wiceprzewodniczącego, a winą za całe zamieszanie obarczył nie siebie, ale... gazetę Region. Podczas ostatniej sesji Rady Gminy Jaworze, wiceprzewodniczący tego gremium Zbigniew Putek powrócił do wydarzeń z poprzedniego spotkania miejscowych samorządowców. Na ostatniej sesji pan radny Ryrych stwierdził, cytuję: „mój były kolega wiceprzewodniczący Zbigniew Putek nazwał mnie psem ogrodnika”– mówił rozemocjonowany Putek, który zarzekał się, że wcale nie wypowiedział takich słów podczas majowej sesji. Dodał, że po publikacji na stronie internetowej Regionu na temat tej utarczki słownej nie przejmował się szczególnie, ponieważ w jego opinii w tej przestrzeni można wyczytać wiele nieprawd. Gdy jednak tekst pojawił się w drukowanym wydaniu gazety, jego obojętność szybko przerodziła się w poczucie niesprawiedliwości. – Czy ja obraziłem pana radnego nazywając go psem ogrodnika? Jeżeli bym tak powiedział, to osobiście przeprosił bym pana radnego na sesji. Majowa sesja trwała 5 godzin 20 minut i przesłuchałem ją całą. Poświęciłem czas i znalazłem ten fragment mojej wypowiedzi - cytuję co powiedziałem: „ja nie jestem psem ogrodnika”. Przeprowadziłem sondę uliczna i pytałem o interpretację tych słów. Nie jestem psem ogrodnika nie jest równoznaczne z tym, że ja nazywam kogoś psem ogrodnika (...). To ja zostałem obrażony przez pana radnego, który twierdził, że ja go nazwałem. Jeżeli nie będzie przeprosin to państwo sami wiecie - jest kampania wyborcza i rozważam wystąpienie do sądu o naruszenie moich dóbr osobistych. To przeczytała większość jaworzan – grzmiał wiceprzewodniczący Putek. W odpowiedni radny Jerzy Ryrych stwierdził, że w publikacji Regionu znalazło się wiele nieprawdy i jego słowa zostały zmanipulowane. Radny zarzucił naszej redakcji brak obiektywizmu. - Ja w swoim wystąpieniu wyraźnie podkreśliłem, że jestem zadowolony z tego określenia, ponieważ staje na straży interesu społecznego. Pan wicewójt użył tego określenia w stosunku do mnie, dlatego że mówiłem wówczas o wydatkowaniu pieniędzy publicznych na cele osobiste. I w tym kontekście zostałem przyrównany, a nie nazwany panie redaktorze. Ja nie powiedziałem Zbigniewie, że mnie przezwałeś, tylko że mnie przyrównaliście. To, że was na jednym stopniu położyłem... tak to odczułem. Jeżeli pan poczuł się panie wiceprzewodniczący urażony, to ja pana bardzo, ale to bardzo serdecznie przepraszam. Mogę to powtórzyć po raz drugi i po raz trzeci. Ja to mówiłem w kontekście przyrównania. Pan wicewójt użył tego określenia, pan powtórzył. Być może pan mnie nie chciał obrazić, bo pan mówił o sobie, natomiast była to mowa do mnie. Po co tę pianę będziemy bić. Ja pana, panie wiceprzewodniczący Zbigniewie przepraszam za ewentualną obrazę – mówił skruszony radny. Przypomnijmy, że podczas wrześniowej sesji jaworzańskiej Rady, w części obrad poświeconej propozycjom zmian w porządku posiedzenia, głos zabrał radny Ryrych. - Proszę o zmianę nie porządku w obradach, ale żeby zmieniono nieporządek na obradach – mówił wówczas samorządowiec. Ryrych powiedział, że nie życzy sobie „inwektyw”, które padają z sali w jego kierunku. W naszej publikacji na ten temat napisaliśmy, że radny Ryrych przypomniał podczas majowej sesji, iż miał zostać „przyrównany przez wicewójta Radosława Ostałkiewicza i jego „dawnego kolegę” wiceprzewodniczącego Rady Gminy, Zbigniewa Putka, do psa ogrodnika”. Wg radnego cała niesnaska miała wynikać z celowego użycia przez autora publikacji słowa „nazwał”, a nie „przyrównał”. To w jakie słowo zostało przybrane wg radnego kluczowe zdanie w całym tekście można sprawdzićsięgając do ostatniego wrześniowego wydania Regionu i zerkając na stronę 12 gdzie znajduje się artykuł „Radny rozpętał awanturę”. Ostatecznie wiceprzewodniczący Putek poczuł się usatysfakcjonowany przeprosinami radnego Ry- rycha. Całą, dosyć kuriozalną sytuację, trafnie skomentowała radna Mynarska: Bardzo jestem szczęśliwa, że już nie kandyduje do tej rady. Jeżeli są ważne tematy, to się ich nie włącza do dyskusji, nie omawia, a o bzdurach mówimy dwie godziny. A to czy ktoś kogoś nazwał psem ogrodnika... Jeżeli by mnie ktoś tak nazwał, to bym się nie przejmowała. Ja mam swoje sumienie. Czy wszyscy musza to rozpatrywać? – pytała retorycznie. Radna Mynarska zaproponowała aby zakończyć już dyskusję w tym temacie, „bo znowu wyjdzie artykuł w Regionie, może jeszcze głupszy niż ten ostatni”. Zgodnie z przeczuciem radnej, publikujemy przebieg tej płonnej dyskusji, a to czy artykuł zasługuje na jakikolwiek przymiotnik pozostawiamy naszym Czytelnikom. Region www.region.info.pl [email protected] 13 Szczyrk Profesor pomoże zadaszyć amfiteatr Jeszcze jesienią br. ma ruszyć remont estrady amfiteatru „Skalite” w Szczyrku, który zakończy się tuż przed przyszłoroczną edycją Tygodnia Kultury Beskidzkiej. Co więcej, podjęto starania o pozyskanie środków zewnętrznych na budowę zadaszenia widowni. Władzom miasta ma w tym pomóc prof. Jerzy Buzek, który doświadczył na własnej skórze jak potrzebna jest ta inwestycja. Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej burmistrz miasta Wojciech Bydliński poinformował, że gmina uzyskała dofinansowanie na remont estrady amfiteatru „Skalite”. - To drugi etap jego modernizacji, który rozpocznie się jeszcze jesienią tego roku i potrwa do kolejnej edycji TKB. Przedmiotem prac będzie scena - jej zadaszenie i zaplecze estrady – informował radnych Bydliński. Po takiej wiadomości z pewnością wielu mieszkańców Szczyrku zadaje sobie pytanie: a co z zadaszeniem widowni? Budowa trybun obiektu pochłonę- ła 7 mln zł, ale zakresem prac nie objęto zadaszenia obiektu, o co wiele osób miało pretensje do władz miasta. - Przykrycie widowni traktujemy jako III etap i stosowne wystąpienia poszły. Mamy deklarację pomocy profesora Jerzego Buzka w tym zadaniu – deklaruje burmistrz. - Nasz obiekt podoba się zespołom, które do nas przyjeżdżają i jest bardzo atrakcyjny pod względem estetycznym i funkcjonalnym. Na pewno mankamentem jest brak zadaszenia nad widownią – przyznała Sabina Bugaj, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Informa- cji. - Pan Buzek goszcząc na Tygodniu Kultury Beskidzkiej doświadczył mokrych spodni, siadając na mokrym krzesełku. Żywiec już ma to zadaszenie, Wisła również. Pan prof. Buzek zapowie- Region Temat szczyrkowskiego cmentarza komunalnego nadal rozpala dyskusje wśród mieszkańców miasta. Głównie ze względu na fakt, że podczas czerwcowej sesji Rady Miejskiej wyszło na jaw, iż urzędnicy sprzedali przed laty część cmentarza komunalnego, na której znajduje się 27 grobów! Co więcej, jedna z mieszkanek miasta wykazuje, że urzędnicy pobrali od niej opłatę za grób, który de facto nie jest własnością miasta. Sprawa prywatnych grobów na szczyrkowskim cmentarzu nadal niewyjaśniona. Przypomnijmy, że podczas czerwcowego posiedzenia radnych, głos w sprawie cmentarza zabrała mieszkanka miasta, pani Antonina. Kobieta opowiedziała zebranym w sali sesyjnej kuriozalną historię, dotyczącą perypetii związanych z pochówkiem członka jej rodziny.Po śmierci bliskiej osoby kobieta udała się do Przedsiębiorstwa Komunalnego, zarządzającego cmentarzem i tam dowiedziała się, że pochówek może zostać przeprowadzony z pewnym opóźnieniem. Jak wytłumaczono petentce pogrążonej w żałobie, konieczna była zgoda prywatnej osoby, która jest właścicielem części cmentarza, gdzie znajduje się rodzinny grobowiec szczyrkowianki. Kobietę odesłano do właściciela działki, aby u niego zabiegać o zgodę na pochówek. - Zaskoczenie totalne – mówiła zbulwersowana mieszkanka. - Grób jest opłacony na 20 lat i ręce mi opadły, że ja jeszcze musze mieć zgodę jakiegoś człowieka. Jak to jest, że urząd sprzedaje ziemię wraz z grobami? – pytała. Zastanawiała się też głośno, co będzie z grobami jeśli wygaśnie opłata za miejsce pochówku i jakie koszty będzie trzeba ponieść za kolejne lata. Szerzej sprawę opisywaliśmy w artykule”Groby na prywatnych działkach”. Sprawa ta niczym bumerang powróciła na wrześniowym posiedzeniu szczyrkowskich samorządowców. Radna Bożena Dziedzic zapytała władze miasta czy te podejmują jakiekolwiek działania w celu rozwiązania tej kuriozalnej sytuacji. Pytała również obecnego na sesji prawnika Urzędu, czy chowanie zmarłych na prywatnej działce jest zgodne z prawem. – Jeśli tak, to czy każdy może pochować bliskiego np. w ogrodzie? – zastanawiała się radna. Mecenas jednoznacznie stwierdził, że pochówek na prywatnym gruncie i poza cmentarzem jest niezgody z prawem. Z sali padały głosy, że sprawa jest niejednoznaczna, ponieważ mimo wszystko prywatna część cmentarza stanowi jego integralną część. Do toczącej się dyskusji włączył się burmistrz miasta, Wojciech Bydliński. Jak stwierdził, ten temat jest przedmiotem prac urzędu i był omawiany na jednej z komisji Rady Miejskiej. Dodał, że pojawiło się kil- ka propozycji uregulowania stanu prawnego tej części cmentarza. - Chcemy przedstawić konkretne propozycje właścicielowi tego terenu – zapowiedział Bydliński. Na sesji obecna była pani Antonina – kobieta, której przypadek opisywaliśmy w poprzedniej publikacji na temat szczyrkowskiego cmentarza. - Pani radna Dziedzic pytała co się zmieniło od czerwca. W tej sprawie nie zmieniło się nic od 12 lat! To sprawa z 2002 r., bo wtedy działka została sprzedana. Pan burmistrz jest już dwie kadencje i nic się nie zmieniło – nie kryła zdenerwowania. - Ciekawe ilu właścicieli grobów jeszcze nie wie, że teren na którym się znajdują się pomniki zsotał sprzedany? Okazuje się, że groby są na prywatnej działce, ale pieniądze bierze Przedsiębiorstwo Komunalne. Czy to jest zgodne z prawem? Dlaczego gmina nie może odkupić tych grobów? Ta sprawa jest bardzo prosta do rozwiązania. Właściciele działki nie chcą mieć takiego balastu i chcą rozwiązać problem. Wykupcie część działki na której są groby. Co będzie jeśli okres opłaty grobu się skończy? – pytała pani Antonina. Chwilę później głos zabrał prezes miejscowego Przedsiębiorstwa, Kazimierz Marek, tłumacząc, iż jego pracownicy nie pobierają opłaty wieloletniej za grób, lecz inkasują jedynie należność za usługę wykopania grobu. Pani Antonina szybko odbiła piłeczkę, twierdząc, że dysponuje fakturą z 2008 r. (sprzedaż działki prywatnej osobie miała miejsce w 2002 r.), która jest dowodem opłaty grobu w kasie Przedsiębiorstwa na okres 20 lat. Burmistrz miasta, chcąc najpewniej ostudzić rosnącą temperaturę tej dyskusji, zaprosił panią Antoninę na kontynuowanie rozmowy w jego gabinecie. Bydliński zapewniał, że nie jest skłócony z właścicielem fragmentu cmentarza komunalnego i jest z nim w stałym kontakcie. W lipcu br. wysłaliśmy do szczyrkowskiego magistratu e-mail z pytaniami w sprawie pani Antoniny. Próbowaliśmy m.in. dociec dlaczego pobrano od niej opłatę za grób na okres dwóch dekad, skoro teren, na którym on się znajduje nie jest składnikiem mienia komunalnego. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Zdaje się, że nieodpowiadanie na niewygodne pytania, to praktyka tamtejszych władz, które przed rokiem zachowały się w podobny sposób, o czym można przeczytać w artykule „Jak urząd nas lekceważy”. Na koniec warto dodać, że Region jako pierwsze medium zainteresowało się przypadkiem pani Antoniny. Później o sprawie rozpisywały się lokalne gazety i portale. Podobna publikacja znalazła się również w ogólnopolskim wydaniu Gazety Wyborczej, a o sprawie wspomniał m.in. portal telewizji TVN24. Niedawno materiał o szczyrkowskim cmentarzu zrealizowała ogólnopolska stacja telewizyjna TTV. – Tak oto leci promocja – skwitował z żalem zainteresowanie telewizji tą sprawą przewodniczący Rady Miejskiej, Antoni Byrdy. pH Region Cmentarnego kuriozum ciąg dalszy dział, że da nam wsparcie w staraniach o pozyskanie środków zewnętrznych na zadaszenie. Trzeba to wykorzystać – przekonywała Bugaj. pH Amfiteatr „Skalite”. Ciężkie czasy dla TKB Tegoroczny Tydzień Kultury Beskidzkiej przyniósł gminie Szczyrk 30 tys. zł straty, która wynika głównie z mniejszych niż zwykle wpływów za wynajem stanowisk handlowych. Być może z finansowania imprezy wycofa się jej wieloletni, strategiczny sponsor. Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej Sabina Bugaj, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Informacji przedstawiła sprawozdanie z przebiegu tegorocznej edycji Tygodnia Kultury Beskidzkiej (TKB). Wg niej wszystko odbyło się zgodnie z planem, choć wiele zespołów zagranicznych nie mogło dotrzeć na festiwal z przyczyn formalnych. Bugaj nadmieniła, iż miasta goszczące TKB próbują ograniczyć koszty organizacji tego wydarzenia, ale jak na razie brakuje pomysłów w tej materii. Niemniej miasta-organizatorzy chcą podtrzymywać tradycję TKB. W związku z tym my musimy wziąć w swoje ręce to co dzieje się w Szczyrku i uatrakcyjnić to wydarzenie aby nie dopłacać. Ostatni TKB zakończył się stratą w kwocie 30 tys. zł. z czego 22 tysiące zł to mniejsze wpływy z handlu. Było zdecydowanie mniej stoisk. Dzwoniliśmy, apelowaliśmy, ale bezskutecznie. Podmioty ze Szczyrku nie są zainteresowane. W tym czasie w większości przyjmują turystów w swoich restauracjach czy hotelach. Koszty organizacji stoiska na TKB są dla większości z nich nieopłacalne. Czy możemy zrobić coś więcej? Możemy wykonać miliony telefonów, ale nie mamy gwarancji, że będą te stoiska – tłumaczyła Bugaj. Dodała, iż specyfika Tygodnia na przestrzeni lat zmieniła się o tyle, że nie ma już widzów, którzy spędzają w amfiteatrze 5-6 godzin. Obecnie goście imprezy wysłuchują jednego lub dwóch koncertów i znikają. Stąd też niższe dochody handlarzy, a w konsekwencji mniejsza ilość stanowisk. Bugaj podała też przykład Wisły, gdzie właściciele stoisk dopisali i dzięki nim miastu zwróciły się koszty organizacji imprezy, ale handlarze nie byli zadowoleni z wpływów ponieważ było ich zbyt wielu. Mimo tych przeszkód, dyrektor MOKPiI zapowiedziała działania zmierzające do uatrakcyjnienia szczyrkowskiego Tygodnia. Zadanie to nie będzie łatwe, bowiem jak poinformowała Bugaj, już w tegorocznej edycji TKB główny sponsor imprezy, Grupa Żywiec, przeznaczył o 200 tys. zł mniej na organizację imprezy. Nie wiadomo czy Grupa zdecyduje się na wsparcie przyszłorocznego Tygodnia. Być może większe wsparcie dla tego wydarzenia zapewnią władze wojewódzkie, o co ubiega się jeden z lokalnych parlamentarzystów. pH Miasto może stracić ponad 200 tys. zł. Kto zawinił? Szczyrkowski magistrat miał okazję zainkasować ok. 3,5 tys. zł miesięcznie za dzierżawę terenu przy placu św. Jakuba. Mimo, że w przetargu ustnym wyłoniono najemcę, to jednak urzędnicy zdecydowali się nie podpisywać z nim umowy. Sprawa skończy się w sądzie, a gra będzie toczyć się o ponad 200 tys. zł. Burmistrz Szczyrku uważa, że to wina radnych, a druga strona odbija piłeczkę i twierdzi, że pracownicy magistratu nie zadbali o interes miasta rozpisując warunki licytacji. Podczas październikowej sesji Rady Miejskiej Szczyrku, Borys Matlak, próbował po raz kolejny uzyskać od burmistrza informacje dotyczące konkursu na dzierżawę parkingu przy placu św. Jakuba. Przed miesiącem radny usłyszał od Wojciech Bydlińskiego, że do podpisania umowy nie doszło i sprawa jest na etapie wypracowania „propozycji zgody”. - W czasie roboczego spotkania z komisją gospodarki uzyskałem informację, że sprawa jest nieco bardziej zaawansowana, a mianowicie stoi temat jakiejś ugody, z tym, że jest to sądowe zawezwanie do ugody. Także sprawa będzie miała finał prawdopodobnie w sądzie o czym pan nie był uprzejmy Rady poinformować. Powiem więcej, temat stoi od miesiąca sierpnia. Upłynęły trzy miesiące i pan burmistrz Rady Miejskiej o tym temacie nie poinformował. Z informacji jakie uzyskałem, przedmiot roszczeń opiewa na sumę ponad 200 tys. zł. Ponawiam pytanie, bo nie wiem czy panu to umknęło, czy nie jest to dla pana istotna sprawa, czy też może czeka pan na termin rozprawy, który nomen omen został wyznaczony na 17 listopada. Proszę o kilka słów wyjaśnienia, bo chyba radni zasługują na taką informację – mówił Matlak. W odpowiedzi burmistrz Bydliński przypomniał radnemu, że podczas sesji poprzedzającej tę z końca października wyjaśniał, że „sprawa jest w ugodzie przesądowej”. Następnie o wyjaśnienia poprosił prawnika Urzędu Miejskiego. - To nie REKLAMA www.region.info.pl [email protected] Szczyrk 14 jest typowa sprawa sądowa, w której jesteśmy pozwani o zapłatę. To jest wezwanie do zawarcia ugody przed sądem. Ugoda miałaby polegać na tym, że musielibyśmy zapłacić 250 tys. zł – wyjaśnił dosyć pobieżnie mecenas. Matlak nadal drążył temat i zapytał jakie stanowisko w tej sprawie prezentują szczyrkowscy urzędnicy. Prawnik zakomunikował, że Urząd swoje argumenty wygłosi przed sądem, w dniu rozprawy. – Czyli radni po raz kolejny nie mają prawa dowiedzieć się czegokolwiek w tej sprawie – skwitował radny. W toku dalszej dyskusji Bydliński przypomniał, że inicjatorem ogłoszenia licytacji na dzierżawę terenu w centrum miasta był właśnie Borys Matlak. Radny odpowiedział, że wykonawcą tej propozycji miał być burmistrz. Gospodarz miasta przyznał, że nie wykonał zadania, choć miał dobre intencje. Jednocześnie zauważył, że nie o wszystkich sprawach urzędowych powinno mówić się głośno, choć Urząd nie ma nic do ukrycia. Zaproponował radnemu uruchomienie procedur administracyjnych w celu uzyskania bardziej szczegółowych informacji w tej sprawie. - Nie mamy nic do ukrycia, bo by już nas tutaj nie było. Jestem zdania by nie podawać do wiadomości za dużo, bo później rodzą się różne domysły. Pozostawmy tę sprawę, być może nie nam przyjdzie ja rozstrzygać, ale naszym następcom. Już na jednej z komisji powiedzia- łem - i to jest zaprotokołowane, że to temat bardzo trudny i mogą być z tego tytułu problemy – stwierdził enigmatycznie burmistrz. Bydliński zarzucał też radnym, że ci zaproponowali formę ustną przetargu, ale nie sprecyzowali reguł konkursu. - Jakbym nie zrobił tego co oczekiwaliście, to by państwo uznali, że zrobiłem źle. Gdybym odrzucił propozycję, to byście powiedzieli że blokuję inicjatywę radnych. Zapisy w umowie są takie, że pozwalają nam odstąpić od niej jeśli warunki nie zostaną spełnione, a nie zostały spełnione wszystkie. Nie ma się co tym zajmować, bo ktoś za nas zadecyduje lub z naszym aktywnym udziałem – stwierdził burmistrz. Matlak przypomniał Bydlińskiemu, że owszem, propozycja wypłynęła od członków komisji gospodarki miejskiej, ale odpowiedzialność za rozpisanie przetargu spoczywa na barkach urzędników. - Proszę tego ciężaru nie przenosić na Radę Miasta. Jeżeli mieliście państwo wątpliwości co do treści warunków licytacji, winniście skierować wniosek do komisji gospodarki miejskiej przed jego ogłoszeniem, aby ona uszczegółowiła warunki. A państwo zrobiliście na odwrót. Ogłosiliście przetarg, został wyłoniony zwycięzca, a potem stwierdziliście, że będziecie się z tym kierować do komisji gdy powstał problem natury prawnej i odpowiedzialności w tym zakresie. Teraz sprawa trafi do sądu i gra toczy się o 250 tys. zł. Nie takie roz- prawy miasto przegrywało, chociażby biorąc pod uwagę tę kadencję - zauważył radny. Gdy żar tej dyskusji wygasał, Bydliński dał do zrozumienia, że w zaistniałej sytuacji stał się „kozłem ofiarnym”. - Wsadzanie burmistrza na minę zaczyna być działaniem rutynowym i ja się do tego przyzwyczaiłem. Natomiast nie dostarczę wam tej radości, że miasto przegra tę sprawę, bo chyba o to chodzi żebyśmy polegli, a wtedy będzie radość i pełna satysfakcja. To jest pożywka dla niektórych. Sięgamy absurdu niebios – mówił rozgoryczony burmistrz. pH Przewodniczący pyta: dlaczego? Dobiega końca kadencja samorządowa 2010-2014. Przewodniczący jednego ze szczyrkowskich osiedli, Jan Więzik, nie doczekał się realizacji wielu próśb jakie składał władzom miasta w tym okresie. Urzędnicy nie potrafili załatwić nawet prostych spraw, jak choćby zawieszenie tabliczki z nazwą ulicy. - Nie będę dziękował, nie będę nawet pytał kiedy, ale zapytam: dlaczego nie? – rozpoczął enigmatycznie przewodniczący. - Od półtora roku zadawałem trzykrotnie pytanie kiedy pojawi się tabliczka ulicy na Szkolnej. Dlaczego przez te półtora roku władza szczyrkowska nie była w stanie tej tabliczki powiesić? Ponadto od sześciu lat pytam co stoi na przeszkodzie aby na ulicy Plażowej zrobić choćby z jednej strony chodnik? Nie wiem jak to nazwać aby ten apel zarządu nr 1 dotarł do władzy. Od sześciu lat efekty są po prostu żadne. Pół szkoły podstawowej chodzi tą drogą między samochodami, a chodnika – chociaż warunki są – jak nie było, tak nie ma. Po trzecie, dlaczego od półtora roku nie działają światła migające na przejściu? Chciałbym się również dowiedzieć jakie imprezy w roku 2014, nie mówię o sportowych, ale o kulturalnych, odbyły się na estradzie Skalite w Szczyrku i ile kosztuje roczne utrzymanie tego obiektu. Abym na następnej sesji nie musiał pytać „dlaczego, dlaczego?” to prosiłbym pana burmistrza o pisemną odpowiedź na adres zarządu osiedla nr 1 – zakończył. Burmistrz miasta, Wojciech Bydliński, nie odpowiedział ustnie na pytania, ale zgodnie z prośbą przewodniczącego zadeklarował odpowiedź na piśmie. pH Wspólny karnet narciarski w Szczyrku coraz bliżej W Centralnym Ośrodku Sportu – Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Szczyrku odbyło się kolejne spotkanie władz ośrodka z przedstawicielami Tatry Mountain Resorts w kwestii wspólnych działań podczas najbliższego sezonu zimowego. W spotkaniu wzięli udział reprezentujący COS-OPO w Szczyrku – dyrektor Grzegorz Kotowicz oraz wicedyrektor Sebastian Danikiewicz, a także przedstawiciele słowackiego TMR – Peter Tomko i Grzegorz Przybyła. Obie strony osiągnęły wstępne porozumienie odnośnie wysokości cen karnetów umożliwiających korzystanie z tras narciarskich w obu ośrod- kach od sezonu zimowego 2014/2015 oraz wzajemnego rozliczania. – Na pierwszym spotkaniu został poruszony temat wspólnego skipassu. Była to priorytetowa sprawa dla nas, jak i nowego gospodarza Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego – firmy TMR. Po kilku miesiącach negocjacji w najważniejszych kwestiach doszliśmy do porozumienia, co w najbliższym czasie będzie trzeba przypieczętować podpisaniem umowy. Patrząc z perspektywy wielu ostatnich lat można powiedzieć, że rozmowy przebiegły w błyskawicznym tempie. Nie trzeba tłumaczyć, że dla narciarzy to doskonała wiadomość – mówi Grzegorz Kotowicz, dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu – Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Szczyrku. Region www.region.info.pl [email protected] Region Podczas październikowej sesji, bielscy radni zdecydowali się odrzucić wniosek Kongresu Nowej Prawicy i mieszkańców miasta ws. Likwidacji Straży Miejskiej. Według członków komisji, która badała czy wniosek o referendum jest zgodny z prawem, inicjatorzy akcji nie uzbierali wymaganej ilości poprawnie złożonych podpisów. Bielski oddział KNP twierdzi, że ta decyzja jest klęską demokracji bezpośredniej. Komisja do sprawdzenia wniosku mieszkańców o przeprowadzenie referendum dotyczącego likwidacji Straży Miejskiej została powołana uchwałą Rady Miejskiej z dnia 30 września 2014r. Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały rozpatrywanej przez bielskich rajców w czasie październikowej sesji, zadaniem komisji było dokonanie sprawdzenia czy złożony wniosek o prze- prowadzenie referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Bielsku-Białej odpowiada przepisom ustawy z dnia 15 września 2000r. o referendum lokalnym, a w szczególności sprawdzenia złożonych podpisów osób popierających ten wniosek. W uzasadnieniu znajduje się także informacja, że do udziału w pracach komisji w charakterze obserwatora zaproszono pełnomocnika inicjatora referendum (bielski oddział Kongresu Nowej Prawicy), którego każdorazowo informowano o terminach i miejscu posiedzeń komisji. Pełnomocnik inicjatora referendum wziął udział wyłącznie w dwóch pierwszych posiedzeniach tj. w dniach 02.10.2014r. i 06.10.2014r. Pełnomocnik nie uczestniczył natomiast, pomimo prawidłowo wystosowanych zaproszeń, w tych posiedzeniach w trakcie których komisja dokonywała „Po co to robisz?”– pierwsze co mi przychodzi na myśl, to rodzina Rodzina to dobro i fundament, na którym buduję siebie, bo to od rodziny wszystko się zaczyna. W świecie pędu, ciągłej gonitwy i braku czasu, to dom jest miejscem, gdzie ten czas zwalnia i biegnie w rytmie najbardziej przyswajalnym przez organizm. Mówię to jako tata, niebawem już trójki dzieci. Myśląc o nich, myślę przede wszystkim o bezpiecznej przyszłości. Wykształcenie, praca, kariera - wszyscy rodzice wiedzą, że przyszłość układa się raczej na kształt znaków zapytania i chcąc w jakikolwiek sposób ułatwić dzieciom tzw. start trzeba działać już teraz. Sprzyjać rodzinie Dlatego chciałbym wzmocnienia rodziny poprzez przedstawienie jak najlepszego pakietu ofert. Niech ten demograficzny alarm wreszcie ucichnie, bo staniemy się krajem starców, na których nie będzie miał kto pracować. REKLAMA Kierunek człowiek Ważne, by rodzinom żyło się lżej, żeby codzienne życie było łatwiejsze. Dlatego będziemy je wspierać konkretnymi działaniami: w oparciu o finansowanie z Funduszu Górnośląskiego SA zbudujemy na terenach poprzemysłowych około 600 nowych mieszkań czynszowych. Dzięki temu młodzi ludzie będą mieli lepszy start w dorosłe życie. Będą mogli zamieszkać u siebie, bez kredytu na 50 lat. Będzie im łatwiej wejść w dorosłość, wychowywać dzieci, pracować. Realny program z realnych środków Pomoże nam w tym z pewnością, podpisany jako pierwszy w Polsce, Kontrakt Terytorialny dla Województwa Śląskiego. Oznacza on 41 miliardów złotych, które przeznaczymy na rozwój regionu. Innymi słowy – te pochodzące ze środków europejskich fundusze uczynią życie mieszkańców województwa śląskiego łatwiejszym i wygodniejszym. Poprzez budowę mieszkań i wsparcie rynku pracy chcemy zapewnić poczucie bezpieczeństwa rodzinom. Bardzo ważne będzie dla nas włączenie seniorów w przestrzeń społecznego i kulturalnego życia regionu – podejmiemy konkretne działania, które to umożliwią. Znaczne fundusze przeznaczymy na dalszy rozwój nowoczesnej służby zdrowia, z której znane jest nasze województwo. Maciej Kolon formalnych. Komisja zarekomendowała Radzie Miejskiej podjęcie uchwały w sprawie odrzucenia wniosku mieszkańców o przeprowadzenie referendum dotyczącego likwidacji Straży Miejskiej w Bielsku-Białej. Podczas październikowej sesji radna Grażyna Staniszewska pytała dlaczego tak wiele podpisów uznano za nieprawidłowe. Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, Jarosław Klimaszewski, poinformował, że najwięcej uchybień było związanych z brakiem w rejestrze wyborców podanego numeru PESEL (2198 przypadków). Pozostałe nieprawidłowości to m.in.: błędny PESEL, brak podpisu czy źle podane imię lub nazwisko. Stwierdzono również powtórzenia - niektóre podpisy powtarzały się nawet dziewięciokrotnie. Po tej decyzji bielskich rajców, miejscowy oddział Kongresu Nowej Prawicy wydał oświadczenie następującej treści: - To klęska demokracji bezpośredniej w Bielsku -Białej. Decyzja Rady Miasta o odrzuceniu wniosku o referendum lokalne ws. likwidacji Straży Miejskiej to nie cios zadany Kongresowi Nowej Prawicy, ale zlekceważenie ponad 16 000 mieszkańców Bielska Białej. Władza pokazała, iż posiada monopol na podejmowanie decyzji, a wyborcy liczą się dla niej tylko w dniu wyborów. Po zapoznaniu się z uzasadnieniem decyzji Rady Miejskiej podejmiemy stosowne kroki celem zaskarżenia uchwały do sądu administracyjnego. Liczymy także, że wyborcy nie zapomną tej zniewagi w dniu 16 listopada 2014 r. osobom chcącym kwestionować kardynalne prawo obywateli do demokracji bezpośredniej. Region Region Straż Miejska zostaje m.in. sprawdzenia dostarczonych podpisów poparcia dla inicjatywy referendalnej. Na posiedzeniu w dniu 20 października komisja przyjęła opinię, z której wynika, że złożony wniosek nie odpowiada przepisom ustawy z dnia 15 września 2000r. o referendum lokalnym z powodu braku wymaganej ustawowo minimalnej liczby podpisów mieszkańców popierających inicjatywę przeprowadzenia referendum dotyczącego likwidacji Straży Miejskiej w Bielsku- Białej. Komisja uznała za ważne 10 764 głosów poparcia, a za nieważne tj. za nie spełniające wymogów ustawy komisja uznała 3757. Komisja ustaliła, że nie został spełniony ustawowy wymóg poparcia 10% mieszkańców dla inicjatywy referendalnej tj. udzielenie poparcia przez minimum 13 790 mieszkańców. Stwierdzono też naruszenia wymogów 15 Maciej Kolon z rodziną 16 www.region.info.pl [email protected] Wilkowice Trudna współpraca sąsiedzka Region Wilkowiccy radni już wielokrotnie w tej kadencji poruszali temat trudnej współpracy z Buczkowicami na płaszczyźnie funkcjonowania międzygminnej spółki Ekoład. Samorządowcy z Wilkowic skarżą się, że ich sąsiad, a jednocześnie partner w tym przedsiębiorstwie, „przechytrza ich jak się da i gdzie się da”. Domagają się także zakończenia niewygodnej współpracy. Rada Gminy Wilkowice. Podczas październikowej sesji Rady Gminy Wilkowice, przewodnicząca komisji rewizyjnej Anna Maślanka przedstawiła wnioski jakie wypłynęły z ostatniego spotkania z prezesem spółki Ekoład. Radna stwierdziła, że w spółce gmin Wilkowice i Buczkowice, drugi z wymienionych akcjonariuszy w ostatnim czasie zdecydowanie obniżył wyniki finansowe przedsiębiorstwa. Maślanka zauważyła, że do niedawna Buczkowice były w stanie wygenerować nawet 38 proc. dochodów spółki, ale w ostatnich miesiącach wynik te spadł aż o 10 proc. Radna miała tym większe poczucie niesprawiedliwości, że to właśnie jej gmina ponosi w pełni koszty monitoringu wysypiska i oczyszczania ścieków z niego wypływających. Przewodnicząca komisji poinfor- mowała również radnych, że zamknięcie składowiska nastąpi już w przyszłym roku, a nie jak planowano w 2018 r. Jak tłumaczyła Maślanka, przyśpieszenie tego procesu jest spowodowane nowymi zapisami ustawy regulującej gospodarkę odpadami. Jak relacjonowała radna, członkowie zarządu spółki Ekoład już jakiś czas temu podjęli uchwałę o stworzeniu funduszu rekultywacyjnego wilkowickiego wysypiska. W III kwartale tego roku przedsiębiorstwo zgromadziło na ten cel zaledwie 5 tys. zł, co zdaniem radnej jest kwotą niewielką, która z pewnością nie pozwoli na sporządzenie dokumentacji pozwalającej na zamknięcie części wysypiska. W opinii przewodniczącej komisji, współpraca w tej materii z gminą Buczkowice jest szkodliwa dla Wilkowic i zaproponowała, by przy najbliższej okazji zakończyć współpracę z tym samorządem na płaszczyźnie wspólnego zarządzania spółką. Buczkowice przechytrzają nas w czym się da i gdzie się da. Procent wpływu do spółki Ekoład spadł znacząco i to mówi samo za siebie – stwierdziła Maślanka. Radna Janina Janica-Piechota, poza argumentami podnoszonymi przez przedmówczynię, nie skrywała pretensji do wójta gminy Wilkowice, który jej zdaniem jednoosobowo, bez konsultacji z radnymi, zadecydował o zamknięciu wysypiska. Nie powinniśmy się tego dowiadywać od prezesa spółki Ekoład. To nie powinno tak być. Nie chcemy być zarządzani jak Buczkowice i dlatego tej demokracji trzeba bronić. Taka propozycja powinna być przedstawiona wszystkim radnym i poparta wnikliwą analizą. Wg mnie nie jest to dobry moment na zamknięcie składowiska – mówiła podczas sesji radna. Przewodniczący Rady Gminy, Bartosz Olma, przypomniał, że decyzja ta nie była zależna od wójta, ale taki obowiązek narzuca władzom gminy ustawa sejmu. Helikopter nie wylądował Region Niedawno władze gminy Wilkowice dowiedziały się, że na boisku przed Urzędem Gminy nie mogą w porze nocnej lądować helikoptery ratownictwa medycznego. Wobec zapowiadanego w najbliższych tygodniach otwarcia odcinka drogi S69, takie stanowisko dla śmigłowców w pobliżu węzła komunikacyjnego wydaje się niezbędne. Boisko przy ulicy Wyzwolenia w Wilkowicach. Podczas październikowej sesji Rady Gminy Wilkowice, wójt Mieczysław Rączka podsumował w kilku zdaniach I Otwarte Mistrzostwa Śląska w Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy Strażaków Ochotników, które w dniach 9-12 października odbywały się m.in. na terenie tej gminy. Rączka uznał imprezę za niezwykle udaną, ale program zawodów nie został zrealizowany w pełni. - Mieliśmy jeden kłopot. Wiele lat temu wykazaliśmy na wniosek wojewody i służb ratowniczych jako miejsce do lądowania helikopterów boisko naprzeciwko Urzędu Gminy. Tam już kiedyś miało miejsce lądowanie śmigłowca lotniczego pogotowia ratunkowego, gdy doszło do wypadku w Bystrej, gdzie człowiek spadł z rusztowania. Byliśmy przekonani, że boisko może przyjmować helikoptery ratownicze o każdej porze. Okazało się, że nie jest ono certyfikowane do lądowań nocnych. W ramach tych ćwiczeń miał się odbyć pokaz nocnego lądowania i odbioru poszkodowanego. Ostatecznie nie udało się. Przystępujemy już do uzgodnień z komendą wojewódzką straży pożarnej i będziemy robić wszystko, aby to lądowisko było u nas czynne także w nocy. Mamy w pobliżu węzeł drogi S69 i gdyby coś się stało, to będziemy przygotowani na takie lądowanie i przeprowadzenie sprawnej akcji ratowniczej – mówił podczas ostatniej sesji wójt Rączka. pH Także Olma w swojej wypowiedzi nie szczędził cierpkich słów pod adresem partnera z Buczkowic. Zauważył, że w ostatnim okresie rozliczeniowym rozbieżności w finansowaniu spółki przez obie gminy były zatrważające. Wilkowice wygenerowały dla przedsiębiorstwa w tym czasie dochód w wysokości 60 tys. zł podczas gdy ich sąsiedzi zapracowali na stratę w tej samej kwocie. - Jeśli myślimy, że to przedsiębiorstwo się finansuje, to popatrzmy na jakich wskaźnikach. Następna kadencja powinna w pierwszej kolejności zająć się tym problemem. Lepiej późno niż wcale przeciąć tę pępowinę – stwierdził przewodniczący Olma. Wójt gminy Mieczysław Rączka, odnosząc się do przeprowadzonej dyskusji, przypomniał radnym, że na wilkowickim wysypisku składowane są wyłącznie odpady budowlane i popiół. Odpady z gminy Wilkowice są składowane i segregowane przez firmę Sanit Trans, a następnie kierowane na inne składowiska. Rączka zapewniał jednocześnie, że wysypisko nie zostanie zamknięte z dnia na dzień, jak w swoich wypowie- dziach przedstawiali to radni. - Zamykanie składowiska potrwa przez kilka lat i w tym czasie będziemy dalej przyjmować popiół i gruz aby wypełnić czaszę wysypiska. Później na tej powierzchni zostanie nawieziona ziemia, gdzie będzie można posadzić drzewa i zasiać trawę – wyjaśnił wójt. Gospodarz gminy przyznał jednocześnie, że samorząd kadencji 2014-2018 będzie musiał zmierzyć się problemem regulacji sposobu funkcjonowania spółki. Dodał, że „przecięcie tej pępowiny” nie będzie jednak łatwe. pH Komendant znalazł twarde dowody W krajowych mediach ostatnio głośno dyskutowano nad sensem funkcjonowania Straży Miejskich i Gminnych. Niedawno bliscy likwidacji tej jednostki byli inicjatorzy akcji referendalnej w BielskuBiałej. W Wilkowicach nie podążają jednak za tymi trendami i nikt tam nie zamierza pozbywać się tych służb. Podczas październikowej sesji Rady Gminy Wilkowice, sekretarz Jacek Lipowiecki zaproponował zmiany w uchwale o Straży Gminnej, które wedle jego zapewnień miały być kosmetyczne. Radna Janina Janica-Piechota obawiała się, że zmniejszy to kompetencje radnych w zakresie decydowania o działalności tych służb. Wójt Mieczysław Rączka uspokajał, zapewniając, że to nadal Rada decyduje o wielkości zatrudnienia w Straży oraz o płacach. Gospodarz gminy przekonywał, że jeśli zaistnieje potrzeba zatrudnienia dodatkowego pracownika w tym referacie, to wówczas zasygnalizuje radnym taka potrzebę i to oni będą musieli wydać zgodę na nowy etat .Warto nadmienić, że wilkowicki urząd zatrudnia w tym pionie dwóch funkcjonariuszy i jednego pracownika administracyjnego. Rączka wtrącił też, że ostatnio mamy do czynienia z ogólnokrajową nagonką na tego typu służby i jeśli zajdzie taka potrzeba, to również i w materii ewentualnego odwołania Straży decydujący głos będzie miała Rada. - Ja się nie dziwię, że pojawiają się takie głosy, bo w niektórych samorządach Straż Gminna popełniała tyle błędów i tyle wykroczeń przeciwko prawu, że mieszkańcy mogą być oburzeni. To państwo zadecydujecie, czy skończyła się misja wilkowickiej Straży Gminnej. Nie sądzę jednak, by u nas to nastąpiło. Miałem dzisiaj spotkanie z komendantem i on mi przedstawiał pozytywne przykłady ich działalności, m.in. likwidację dzikich wysypisk śmieci. Przez rok strażnicy szukali sprawców dzikiego wysypiska na ulicy Wilkowskiej. Nieustannie były tam wyrzucane sterty pieluch i innych odpadów. W tym tygodniu komendant znalazł tam twarde dowody w postaci korespondencji przelewów bankowych i mamy już sprawcę. To są przykłady bardzo pożądanych działań ze strony Straży Gminnej – zapewniał wójt. Więcej o wilkowickiej Straży Gminnej można przeczytać na stronie internetowej gazety www.region. info.pl. pH Ostrzeżenie o zagrożeniu powodzią W Wilkowicach zamierzają stworzyć system alarmujący mieszkańców o zagrożeniu powodziowym. O nadchodzącej „wielkiej wodzie” ma ostrzegać dźwięk syreny. Na październikowym posiedzeniu Rady Gminy Wilkowice, wójt Mieczysław Rączka poinformował, że niedawno zbiornik retencyj- ny na potoku Wilkówka został odebrany i można go już użytkować. Dodał, iż gmina zamierza dodatkowo stworzyć system alarmowania mieszkańców o zagrożeniu powodziowym. - Ten plan ratowniczy jest opracowany przez firmę z Krakowa. Założenia są takie, że będą dwa osobne systemy syren alarmo- wych. Jedna syrena będzie na koronie zbiornika, druga na szkole podstawowej w Wilkowicach. To będzie oddzielny poziom modulacji i ilości dźwięków, tak aby mieszkańcy odróżniali czy to jest sygnał Ochotniczej Straży Pożarnej czy dźwięk syreny zbiornika – zapowiedział wójt pH www.region.info.pl [email protected] Reklama 17 Zimowe ABC kierowcy Kiedy zakładać opony zimowe? Opony powinno się zmieniać, gdy temperatura powietrza spada w dzień poniżej 7°C, a w nocy uytrzymuje się poniżej 0°C. Wiele osób samodzielnie wymienia koła na zimowe, należy jednak pamiętać, że ciśnienie w oponach powinno być skontrolowane i ponownie trzeba wyważyć koła. Odpowiednie ciśnienie to także dłuższa żywotność ogumienia i zawieszenia samochodu. Wskazane jest, by na zimę zakładać opony zimowe, gdyż zapewniają lepszę trakcję po śniegu i błocie pośniegowym oraz krótszą drogę hamowania. Skuteczny bieżnik na oponie zimowej powinien mieć nie mniej niż 4 mm. Przy zmianie kół i opon zalecana jest zmiana wentyli - zapewniają szczelność. w ruchu. Należy unikać zbyt wysokiego lub zbyt niskiego ciśnienia powietrza, ponieważ może mić to negatywny wpływ na czas eksploatacji opon. Dzieki pompowaniu azotem ciśnienie w kołach nie zmiania się pod wpływem różnic temperatury. Prędkość i nośność opony Należy eksploatować opony homologowane dla danego modelu przez producenta pojazdu , o odpowiedniej klasie prędkości i nośności. Ważne, by pamiętać, że wraz ze wzrostem prę∂kości rośnie zużycie opon, a także paliwa. Dlaczego warto pompować azotem? Ciśnienie powietrza zwykle rośnie na skutek rozgrzewania się opony, kiedy pojazd jest Zachowanie podczas jazdy Gwałtowne ruszanie i hamowanie, jak równizę pokonywanie zakrętów z dużą prędkością powoduje nadmierne zużycie opon. Na co jeszcze zwrócić uwagę, aby Państwa samochód był dobrze przygotowany do sezonu ziemowego: - stan piór wycieraczek, - nie smarować zamków różnymi preparatami, skutek będzie odwrotny od zamie- Śnieżnobiały uśmiech i proste, zdrowe zęby, niczym u gwiazdy filmowej, są marzeniem każdego. Niestety codzienna, nawet najstaranniejsza pielęgnacja jamy ustnej, często okazuje się niewystarczająca dla zapewnienia olśniewającego efektu. Krzywe zęby – problem nie tylko estetyczny, ale i zagrożenie dla zdrowia Pierwszym krokiem do idealnego uśmiechu jest ortodoncja, czyli dziedzina stomatologii zajmująca się korektą, zmianą ustawienia „krzywych” zęb ów oraz p oprawą zgryzu przy pomocy aparatów ortodontycznych. Należy bowiem pamiętać, że krzywe, stłoczone zęby są nie tylko defektem kosmetycznym, ale także powodem wielu problemów zdrowotnych na czele z próchnicą, chorobami przyzębia, uszkodzeniami mechanicznymi zębów czy zaburzeniami funkcji żucia i mowy. Rodzaje aparatów ortodontycznych Powszechnie znaną, najskuteczniejszą metodą korygowania krzywych zębów i zaburzeń zgryzu, zarówno w przypadku dzieci, jak i dorosłych, jest leczenie aparatem ortodontycznym. Moim pacjentom proponuję leczenie ortodontyczne przy wykorzystaniu aparatów ruchomych, stałych oraz Twin-Block.Aparaty ruchome stosowane są głównie w leczeniu wad zgryzu u dzieci i młodzieży, ponieważ można je bez trudu wyjmować z ust np. do jedzenia, picia czy mycia zębów. Popularniejsze, szczególnie wśród dorosłych, wszak na leczenie ortodontyczne nigdy nie jest za późno, są aparaty stałe, które dzielimy z kolei na aparaty standardowe, aparaty metalowe typu mini, a także kosmetyczne białe. Te ostatnie cieszą się uznaniem szczególnie wśród osób z dużym poczuciem estetyki, ponieważ są niemal niewidoczne w jamie ustnej. rzonego i przyspieszy zamarzanie zamka, najlepszym sposobem jest odmrażacz, ale warto mieć go poza autem. - sprawdzić parametry płynów eksploatacyjnych, w szczególności warto sprawdzić temperaturę krzepnięcia płynu układu chłodzenia (temperatura zamarzania płynu powinna wyności około 37°C). - warto też sprawdzić płyn hamulcowy, gdyż chłonie wilgoć i trzba go okresowo wymieniać i oczywiście nie można zapomnieć o płynie zimowym do spryskiwaczy. Stan akumulatora W okresie mrozów spada gwałtownie sprawność (moc) akumulatora, dlatego należy sprawdzić jego stan techniczny. Układ hamulcowy Przy niesprawnym układzie hamulcowym na ślskiej powierzchni pojazd będzie łatwo wpadał w poźlizg. Zadbaj o uszczelki drzwi Ważne jest zabezpiecznie uszczelek specjalnym siliko- nem, po pierwsze, guma wolniej się starzeje , po drugie, drzwi nie przymarzają tak łatwo do uszczelek. Klimatyzacja i wymiana filtra Klimatyzacji należy używać o każdej porze roku, nawet zimą, ponieważ w układzie klimatyzacyjnym znajduje sięsię czynnik oraz olej. Zadaniem oleju jest smarowanie sprężarki, przez co może działać długo i bezawaryjnie. Nie zapominajmy również o wymianiue filtra kabinowego, zwanego potocznie płytkowym. Ważne, aby reguralnie wymieniać filtr przed sezonem zimowy lub co 20 tys. km. Zabrudzony filtr powoduje nadmierne paroeanie przedeniej szyby oraz nie chroni porzed zanieczyszczeniami z zewnątrz. Radzimy również, aby przynajmniej raz w roku zdezynfewa i oczyciścić układ (ozonowanie - odgrzybianie). Auto Serwis-Części Kamil Jerzy Kowol REKLAMA Sezon ziowy zbliża się nieubłagalnie - nie daj się zaskoczyć pogodzie . Okres ten jest jest dużym wyzwaniem dla Twojego samochodu. W pierwszej kolejności trzeba zadbać o stan techniczny auta, układ jezdny i kierowniczy, geometrię kół oraz stan felg. Temperatury są coraz niższe, więc należy już pomyśleć o wymianie opon na zimowe. IDZIE ZIMA! Auto Serwis - Części Kamil Jerzy Kowol ul. Cieszyńska 1364 w Jasienicy k. Bielska ZADBAMY O TWÓJ SAMOCHÓD W ZAKRESIE: - wulkanizacji - serwis opon - popmpowanie kół azotem - mechaniki pojazdowej - klimatyzacji - geometrii kół 3D - NOWOŚĆ!!! - profesjonalne prostowanie felsg REWO LUCJA W WY WA ŻANIU - wyw KÓŁ! aża z teste nie laserow m dro e gowym - urz ! ąd firmy zenie Hunte r! ZAPEWNIAMY DOŚWIADCZENIE, PROFESJONALIZM, KONKURENCYJNE CENY Sprzedaż opon nowych, używanych i bieżnikowanych 694 277 995, 33 498 59 89, [email protected] www.autoczescikamil.pl Ortodoncja – pierwszy krok do idealnego uśmiechu Piezocision – proste zęby nawet w pół roku Standardowy czas leczenia aparatem ortodontycznym wynosi od 2 do 3 lat. Jednak i dla osób zniechęconych perspektywą długiego noszenia aparatu, a marzących o prostych zębach i prawidłowym zgryzie, mamy od niedawna ciekawą alternatywę. Jest nią zabieg Piezocision, dzięki któremu pięknym i prostym uzębieniem można cieszyć się już nawet w pół roku (w bardziej złożonych przypadkach po 12 miesiącach) od momentu rozpoczęcia leczenia ortodontycznego. Nie zastępuje on jednak konwencjonalnego leczenia ortodontycznego. Wykonywany jest już po założeniu stałego aparatu na zęby, za pomocą specjalnego urządzenia - Piezotome. Polega na nacięciu kości korowej wyrostków zębodołowych, co powoduje, że kość gąbczasta wyrostka ulega szybszej przemianie, gdyż organizm stara się leczyć powierzchnię kości. W efekcie zęby znacznie szybciej się przesuwają, a czas leczenia ortodontycznego zostaje zmniejszony do minimum. Co ważne, zabieg Piezocision może się okazać rozwiązaniem problemów, zarówno dla osób z niewielkimi wadami zgryzu, jak i dla tych z dużo poważniejszymi dolegliwościami. Zabieg jest całkowicie bezbolesny i nie pozostawia żadnej opuchlizny, dzięki czemu tuz po wyjściu z gabinetu stomatologicznego, bez przeszkód można udać się do pracy lub szkoły. Lek. stom. Adrianna Badora, właścicielka Centrum Implantologii i Ortodoncji w Brennej i Dobradentystka.pl w Międzyrzeczu Lek. stom. Adrianna Badora Lek. stom. Adrianna Badora; właścicielka Centrum Implantologii i Ortodoncji w Brennej i Dobradentystka.pl w Międzyrzeczu OGŁOSZENIA Poszukuję osób do współpracy nowe lepsze warunki współpracy i zarabiani. Po zapisie - do mojej grupy: - możesz liczyć na moje fachowe wsparcie i szkolenia !!! Jesteś zainteresowana/ zainteresowany? napisz: zdrowiezwellness@gmail. com w tytule wpisz: PRACA DODATKOWA, a w treści: imię i nazwisko, wiek, nr telefonu, miejscowość. *** Poszukuje do sklepu odzieżowego sprzedawcę oraz kierownika sklepu. mile widziane doświadczenie. CV proszę wysyłać na adres email : [email protected]. tel: 534130205 (Buczkowice). *** Praca zdalna-ankieter telefoniczny.Wynagrodzenie od 18-23 złotych za godzinę pracy.Praca polega na przeprowadzaniu ankiet telefonicznych w różnorodnych projektach badawczych(społeczne,marketingowe,medyczne). Nie ma nic wspólnego z telesprzedażą czy promocją usług.Oferujemy:Atrakcyjny system wynagrodzeń (w zależności od efektów,od 18 do 23 zł brutto/godzinę). Możliwość pracy w domu. Kontakt mailowy: [email protected] *** Firma „Prod-rem” z Bielska-Białej nawiąże współpracę z osobami posiadającymi prawo jazdy kat. „B”. Miasto: Bielsko-Biała. Telefon: 33 4964334. *** Jesteśmy ogólnopolską firmą działającą na rynku od 1995 roku. Systematycznie od roku 2000 wzmacniamy swoją pozycję w segmencie usług dedykowanych dla przemysłu, zarówno w kwestii stałych, jak i specjalistycznych usług porządkowych. To co nas wyróżnia to kompleksowość świadczonych usług oraz wysoki standard wykonywanych zleceń, poparty licznymi referencjami. Nasza Trzy niewybuchy z okresu II wojny światowej odnalazł 16 października w czasie prac ziemnych właściciel prywatnej posesji w Świętoszówce. Ewakuowano 13 mieszkańców z czterech pobliskich posesji. Zablokowano ruch na ul. Ogrodowej. Na miejsce natychmiast skierowano policyjnego pirotechnika. Wśród odnalezionych niewybuchów znalazła się mina prze- ciwpancerna, pocisk artyleryjski i granat ręczny. Mundurowi zabezpieczyli znalezisko przed dostępem osób postronnych. Zarządzono ewakuację mieszkańców z czterech pobliskich posesji, którzy znaleźli schronienie u swoich bliskich. Zablokowano ruch na ul. Ogrodowej. Pociski zostały zabezpieczone przez saperów z jednostki wojskowej w Gliwicach. Region Produkty codziennego użytku : kosmetyki, produkty Wellness, perfumy i wiele innych produktów codziennego użytku. Korzyści współpracy z Oriflame dla Ciebie: - współpraca z renomowaną firmą - zysk natychmiastowy 30 % - dodatkowe rabaty grupowe do 24 % - dodatkowe bonusy - jednorazowe nagrody pieniężne - niezależność finansową - Ty sam/a decydujesz ile czasu poświęcasz, ile zarabiasz - Jesteś własnym szefem - zamawiasz ile chcesz i kiedy chcesz - nagrody na start i lojalnościowe Szukasz dodatkowego zarobku? Chcesz dorobić do pensji? Masz mało czasu a chcesz zarobić ? A może chcesz stworzyć swój własny biznes? Możesz tylko zyskać !!!! www.region.info.pl [email protected] Ogłoszenia / Region 18 siła to wykwalifikowany personel, nowoczesny park maszynowy oraz bardzo dobre przygotowanie logistyczne do obsługi obiektów na terenie całego kraju. Poszukujemy pracownika na stanowisko asystent/ka dyrektora sprzedaży. Obowiązki - Budowanie strategii pozyskiwania nowych klientów poprzez komunikację marketingową. - Przygotowanie analiz, prezentacji i raportów niezbędnych do podejmowania decyzji biznesowych. - Obsługa zapytań (obsługa korespondencji z klientami oraz rozmów telefonicznych). - Czynny udział w realizacji planów sprzedażowych. - Koordynacja obiegu dokumentacji i zapewnienie właściwego przepływu informacji pomiędzy Działem Handlowym a Pionem Administrac yjnym oraz Operacyjnym. - Dbanie o dobry wizerunek i utrzymywanie relacji z kontrahentami. - Wspieranie Dyrektora Sprzedaży w jego codziennych obowiązkach. Wymagania - Wykształcenie wyższe. - Minimum 2 lata doświadczenia zawodowego na podobnym stanowisku pracy. - Umiejętność pracy w zespole i z klientami B2B. - Czynne prawo jazdy kat. B. - Bardzo dobra znajomość MS Office i umiejętność sprawnego korzystania z Internetu. - Umiejętności poprawnego pisania w języku polskim. - Bardzo dobra organizacja pracy i umiejętność ustalania priorytetów. - Samodzielność, umiejętność pracy pod presją czasu. - Kreatywność i efektywność w działaniu. Oferujemy: - Umowę o pracę w pełnym wymiarze godzin. - Laptop telefon komórkowy. - Stałą i ciekawą pracę pełną wyzwań. - Możliwość rozwoju i zdobywania nowych doświadczeń. Osoby zainteresowane prosimy o przesyłanie aplikacji z nazwą stanowiska w temacie na adres mailowy:[email protected]. pl Wszystkie odpowiedzi traktowane będą, jako poufne. Zastrzegamy sobie prawo do odpowiedzi tylko na wybrane oferty. Prosimy o dołączenie do zgłoszenia klauzuli: „Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich da- nych osobowych zawartych w ofercie pracy dla potrzeb procesu rekrutacji zgodnie z ustawą z dnia 27.08.1997 r. Dz. U. Z 2002 r., Nr 101, poz. 923 ze zm. Potwierdzam prawdziwość danych zawartych w niniejszym dokumencie aplikacyjnym". Miasto: Bielsko Biała, telefon: 784012000. *** Sprzedam komplet wypoczynkowy, prawdziwa skóra, nieużywany - cena 2300 zł oraz kredens pokojowy stylowy, nowy - cena 1200 zł. Tel.: 602 887 092. *** Witam, oferuję naukę rysunku ołówkiem pod egzamin wstępny na Wydział Architektury. Możliwa nauka od podstaw. Służę również doradztwem dla przyszłych studentów Architektury. Więcej informacji udzielam telefonicznie. Zapraszam do kontaktu pod nr tel: 604058765. Miasto: Bielsko-Biała, cena: 50 zł. *** Sprzedam wypchanego jastrzębia na drzewie cena 150 zł. Telefon:33 817-61-87. *** Sprzedam wózek inwalidzki w bardzo dobrym stanie cena 350 zł. Telefon:33 81761-87. *** Sprzedam 50 monet okolicznościowych nom. 2 zł np: Milenium 2000 r. Telefon: 33 817-61-87. *** Sprzedam zestaw wypoczynkowy skórzany dwa fotele oraz tapczan trzyosobowy,koloru beżowego. Cena:2500 zł. Miejscowość: Kozy. Telefon: 604377538. *** Poza wypełnieniem załączonego kuponu, zachęcamy Czytelników do zamieszczania ogłoszeń na stronie internetowej www.region. info.pl. Ogłoszenia tam publikowane trafiają również do gazety. Region KUPON OGŁOSZENIOWY Do zamieszczonego kuponu należy czytelnie wpisać treść ogłoszenia i dostarczyć osobiście lub za pośrednictwem poczty do naszego biura ogłoszeń. Ogłoszenie ukaże się w najbliższym wydaniu gazety. Treść ogłoszenia drobnego (do 15 słów): Dodaj ogłoszenie na stronie: www.region.info.pl BIURO OGŁOSZEŃ: Redakcja REGION, ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała Niewybuchy w Świętoszówce Jak na razie promocja Czad zaatakował w Mesznej W czwartek 9 października pogotowie ratunkowe zabrało do szpitala dwie osoby z objawami zatrucia tlenkiem węgla do szpitala. Była to 15-letnia dziewczynka oraz 64-letnia kobieta. Do zdarzenia doszło w jednym z budynków jednorodzinnych w Mesznej. Prawdopodobną przyczyną zdarzenia był brak właści- wego ciągu przewodu kominowego. Strażacy dokonali pomiarów gazu w pomieszczeniach oraz przewietrzyli mieszkanie. Dowódca akcji zalecił, aby do czasu sprawdzenia stanu technicznego kuchenki, jak również przewodu kominowego przez uprawnione osoby nie korzystać z pieca kuchennego. Region nie skutkuje Już od kilku lat szczyrkowski samorząd stara się sprzedać obiekt po byłym domu wypoczynkowym „Włókniarz”. W końcu miejscowe władze zdecydowały się wynająć profesjonalistów, którzy mają dopomóc szybkiej sprzedaży tej nieruchomości. Miasto zapłaciło za trzy miesiące promocji 18 tys. zł, ale rezultatów nie ma do dzisiaj. Jeden z radnych wyraźnie powątpiewał w słuszność wydatkowania tych środków. Podczas październikowej sesji Rady Miejskiej Borys Matlak pytał burmistrza Wojciecha Bydlińskiego jakie zostały przeznaczone środki na rzecz firmy, która zajmuje się promocją sprzedaży Włókniarza. W odpowiedzi usłyszał, że jak dotychczas miasto wydało na trzymiesięczną, specjalistyczną promocję obiektu łącznie 18 tys. zł. Firma, która pomaga sprzedać „Włókniarza” ma otrzymać kolejną gratyfikację gdy dojdzie do sprzedaży nieruchomości. Radny Matlak powątpiewał w skuteczność akcji promocyjnej. - Jak wygląda promocja i jak to jest możliwe, że wchodząc na 8-10 portali internetowych, plus portale o tematyce obiektów stricte komercyjnych nigdzie nie znalazłem ogłoszenia tego obiektu? Jak to się ma do tych 18 tys. zł przeznaczonych na promocję? Jestem tym zaskoczonym – nie ukrywał Matlak, który stwierdził, iż radni dotychczas nie uzyskali sprawozdania z przeprowadzonych działań promocyjnych. Burmistrz zapewniał, że na kolejnej sesji przedstawi takie sprawozdanie. Tłumaczył jednocześnie, że zbycie tak dużego obiektu nie przebiega tak jak sprzedaż innych nieruchomości, jak choćby domów jednorodzinnych. - Zbycie takiego obiektu na rynku podobnych 1400 nieruchomości musi się odbyć poza rynkiem, czyli na spotkaniach, poprzez zainteresowanie firm zajmujących się obrotem tego typu obiektów. Nasza aktywność we wcześniejszych latach miała miejsce na tym powszechnym rynku, ale to nie przyniosło skutku – przypominał gospodarz Szczyrku i jednocześnie stwierdził, że nawet gdyby udało się zbyć Włókniarza, to wówczas władze miasta i tak miałyby problem. - Myślę, że państwo byście wówczas bardzo mocno zaczęli drążyć dlaczego tak tanio, dlaczego temu a nie tamtemu – powiedział z przekąsem Bydliński. „Włókniarz” był symbolem popularności Szczyrku w epoce PRL-u. Potężny dom wczasowy mógł przyjąć jednorazowo nawet 300 gości. W jego pokojach wypoczywali narciarze z całego kraju, a także uczestnicy zakładowych turnusów. W latach 70-tych ubiegłego wieku był to jeden z najnowocześniejszych kurortów w Polsce. Po zmianie ustroju obiekt zaczął podupadać i w końcu został zamknięty. Samorząd przejął hotel z rąk skarbu państwa i obecnie próbuje go sprzedać. Jak na razie bezskutecznie. pH onYX granIt marmUr konglomerat Z kamienia zrobimy wszystko Wykonujemy blaty kuchenne, parapety, schody i łazienki z granitu, kwarcytu oraz innych kompozytów. Dysponujemy szerokim wyborem kamieni: marmurów, granitów, kwarcytów, konglomeratów, trawertynów i piaskowców. Oferujemy 50 lat tradycji i profesjonalną obróbkę maszyną CNC. Znajdź nas na: www.facebook.com/marlexbielskobiala Centrum Kamienia Naturalnego MARLEX, ul. Krańcowa 35, 43-305 Bielsko-Biała (obok kościała w Małych Kozach) tel.: 33 817 40 83, 690 995 699, [email protected], www.marlex-m.pl REKLAMA Bielsko-Biała: Orlen Liga BKS Aluprof: już nie lider sportowebeskidy.pl Rozgrywki Orlen Ligi siatkarki BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała rozpoczęły bardzo dobrze. Po trzech zwycięstwach zajmowały najwyższe miejsce w tabeli. Pierwszy miesiąc rywalizacji zamknęły porażką z Chemikiem Police, opuściły fotel lidera. Mistrzynie Polski były zespołem lepszym Podopieczne Leszka Rusa na wstępie sezonu podejmowały zespoły w teorii słabsze. Sezon zainaugurować miały przed własną publicznością, www.region.info.pl [email protected] Sport 20 mecz z Legionovią Legionowo został jednak przełożony. Po pierwsze punkty bielszczanki pojechały do Piły, tamtejszej Nafcie oddały tylko jednego seta, w pozostałych nie pozostawiły rywalkom złudzeń. W kolejnym spotkaniu, w hali pod Dębowcem rozprawiły się bez większych problemów z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. 3:0 wygrały także w Bydgoszczy z Pałacem. BKS Aluprof po trzech pewnych zwycięstwach, przed pojedynkiem z Chemikiem Police otwierał ligową tabelę. Mistrzynie Polski do Bielska-Białej przyjechały w roli faworytek, na swoim koncie również miały trzy zwycięstwa, ale jedno odniesione po tie-breaku. Drużyna Giuseppe Cuccariniego pokazał na co ją stać. Bielszczanki nie miały zbyt wiele do powiedzenia w dwóch pierwszych setach. Chemik mecz rozpoczął od prowadzenia 9:1. Gospodynie podniosły się w trzeciej partii, do końca walczyły o przedłużenia szans na zdobycz punktową, ale to przyjezdne w decydujących momentach wykazały się większymi umiejętnościami. Siatkarki BKS-u Aluprofu słabo zaprezentowały się w ataku. 27-procentowa skuteczność mówi sama za siebie. Zawiodła przede wszystkim Helena Horka, na 24 próby skończyła tylko 5. Zespół z Polic klasę i wysokie aspiracje pod Dębowcem potwierdził. – Spodziewałyśmy się trudnego meczu. Po spotkaniach z teoretycznie słabszymi zespołami zagrałyśmy z aktualnym mistrzem Polski. Początek w naszym wykonaniu był bardzo nerwowy. W dwóch pierwszych setach mogłyśmy zaprezentować się lepiej. Ważne jest to, że nie poddałyśmy się. W trzeciej partii walczyłyśmy do końca – powiedział po meczu Dorota Wilk, rozgrywająca BKS-u. W podobnym tonie wypowiedział się trener Rus. – Zmierzyliśmy się z gwiazdami światowego formatu. Zespół pokazał charakter, podjął rękawicę. Takie mecze mają zaowocować w przyszłości. Walczyć potrafimy i to pokazaliśmy na parkiecie – skomentował potyczkę Bielsko-Biała: T-Mobile Ekstraklasa Blamaż Podbeskidzia z Piastem tspodbeskidzie.pl W poniedziałek 3 listopada, podbudowani pucharowym zwycięstwem z Górnikiem Zabrze, zawodnicy bielskiego Podbeskidzia przystąpili do meczu ligowego z Piastem. Zanotowali najsłabszy występ w sezonie. Zawiedli zmiennicy wykluczonych ze względu na nadmiar kartek pomocników, błędy popełniali obrońcy i bramkarz. Po porażce 2:4 trener Leszek Ojrzyński przepraszał kibiców. Robert Demjan zanotował niezły występ w meczu z Piastem Leszek Ojrzyński zdecydował się na szereg zmian w wyjściowej jedenastce, niektóre podyktowane były sytuacją kadrową. W przegranym 2:3 spotkaniu z Wisłą Kraków czerwoną kartkę obejrzał Adam Deja, po raz czwarty w sezonie „żółtkami” ukarani zostali natomiast Maciej Iwański, Damian Chmiel i Anton REKLAMA Sloboda, co oznaczało przymusową pauzę czterech graczy drugiej linii. W pomocy zagrali m.in. Pavol Stano oraz Artur Lenartowski. Brak zawodników odpowiedzialnych za kreowanie gry był widoczny. W ofensywie gospodarze zaprezentowali się słabo. Dwoił i troił się Robert Demjan, ale osamotniony niewiele mógł wskórać. Dwie bramki „Góralom” udało się jednak zdobyć, na otarcie łez, można powiedzieć. W 66. minucie wspominany Demjan był faulowany w polu karnym, arbiter bez wahania wskazał na „wapno”. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Marek Sokołowski, celnym uderzeniem na krótką chwilę przywrócił nadzieje na korzystny rezultat. Bielszczanie przegrywali w tym momencie 1:3. Wynik meczu w 17. minucie otworzył Kamil Wilczek, który ograł Dariusza Pietrasiaka. Po przyjęciu piłki klatką piersiową znajdował się tyłem do bramki, obrócił się z „Pietrasem” na plecach i strzelił celnie. Chwil kilka później Michal Pesković sprezentował gola przyjezdnym, uderzenie Konstantina Vassiljeva z ponad 20 metrów nie należało do atomowych, ale Słowak nie poradził sobie z nim. Na 3:0, już po zmianie stron, podwyższył Herbert, piłką do celu skierował głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zgraniu Kornela Osyry. Na wspomniane trafienie „Sokoła” Piast odpowiedział w sposób najlepszy z możliwych. Bartosz Szeliga wykończył zespołową akcję, strzelał do pustej bramki. W ostatniej minucie wynik rywalizacji, przepięknym uderzeniem w długi róg ustalił Sokołowski. Trener Ojrzyński po meczu: – Gratulacje dla Piasta, był zespołem lepszy, wygrał zasłużenie. Przepraszam kibiców, takiego Podbeskidzia na pewno nie chcą oglądać. Ciężko było patrzeć zza linii bocznej na naszą grę. Porażkę biorę na siebie, jest mi wstyd. Przegrana w takim stylu jest dla nas lekcją pokory. Dziękuję za tą lekcję, coś dobrego może z niej wypłynąć w przyszłości. Musimy się wziąć do roboty. Podbeskidzie Bielsko-Biała – Piast Gliwice 2:4 (0:2) Bramki: Sokołowski (67` z karnego, 88`) – Wilczek (18`), Vassiljev (28`), Hebert (64`), Szeliga (69`) Podbeskidzie: Pesković – Gorkiewicz (61` Korzym), Konieczny, Pietrasiak, Adu Kwame – Stano, Lenartowski – Sokołowski, Patejuk (46` Bartlewski), Pazio (46` Malinowski) – Demjan Piast: Cifuentes – Klepczyński, Hebert, Osyra, Brożek (87` Horvath) – Murawski, Vassiljev (64` Hanzel) – Szeliga (70` Podgórski), Zivec, Badia – Wilczek. z Chemikiem szkoleniowiec zespołu z Bielska-Białej. We wtorek, 4 listopada bielszczanki nadrabiały wspomniane zaległości. Mecz z Legionovią rozpoczął się po zamknięciu gazety. Wynik i relacja na stronie internetowej www.region. info.pl. Październikowe mecze z udziałem siatkarek BKS-u: PGNiG Nafta Piła – BKS Aluprof Bielsko-Biała 1:3 (16:25, 25:20, 17:25, 11:25) BKS Aluprof Bielsko-Biała – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:0 (25:15, 25:14, 25:20) Pałac Bydgoszcz – BKS Aluprof Bielsko-Biała 0:3 (22:25, 20:25, 21:25) BKS Aluprof Bielsko-Biała – Chemik Police 0:3 (17:25, 18:25, 23:25) beka *** Kilka dni wcześniej „Górale” mierzyli się w Zabrzu z tamtejszym Górnikiem w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Mocno przemeblowany bielski zespół pokonał grającego w eksperymentalnym zestawieniu Górnika 4:2. Po przerwie stadion otuliła mgła, która mocno ograniczała widoczność. awansowało do ćwierćfinału Pucharu Polski, w którym zmierzy się z Piastem Gliwice bądź GKS-em Bełchatów. Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:4 (1:2) Bramki: Ćerimagić (17`), Magiera (78` rzut karny) Horoszkiewicz (7`), Mańka (38` samobójcza), Korzym (66`), Magiera (70` samobójcza) Górnik: Kuchta - Mańka (46. Szeweluchin), Augustyn, Magiera - Gwaze, Danch, Gergel, Małkowski (68. Iwan), Łuczak, Ćerimagić - Plizga (68. Zachara) Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Pietrasiak, Horoszkiewicz, Konieczny Pazio, Chmiel, Lenartowski, Stano (81. Malinowski), Patejuk (70. Iwański) - Cisse (60. Korzym) beka www.region.info.pl [email protected] Sport 21 B-klasa Bielsko-Biała KS Bystra: Kierunek A-klasa Trener Maciej Tokarczyk W bielskiej B-klasie rywalizuje w sezonie 2014/2015 dziesięć zespołów. Awans na wyższy szczebel uzyska najlepszy z nich. Po rundzie jesiennej tabelę otwiera najmłodszy klub piłkarski zrzeszony w strukturach Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej – KS Bystra. Sebastian Snaczke – prezes klubu oraz trener Maciej Tokarczyk, przed startem rozgrywek 2013/2014 zapowiadali walkę o jak najszybsze KS Bystra KS Bystra Klub Sportowy Bystra do rywalizacji w ramach rozgrywek organizowanych przez BOZPN przystąpił w sezonie minionym. Ambitnego planu związanego z szybkim awansem do bielskiej A-klasy nie udało się wówczas zrealizować. Zespół Maciej Tokarczyka podjął próbę numer dwa. Na półmetku rozgrywek klasy B jest liderem. Wspólne zdjęcie piłkarzy i kibiców przegraliśmy 0:3 z Zamkiem Grodziec Śląski. To był dla nas kubeł zimnej wody, po tej porażce pojawiła się pokora, dotarło do nas, że łatwo nie będzie. Walka o awans z Iskrą i Zamkiem trwała do samego końca. Po zakończeniu rozgrywek odczuwaliśmy niedosyt. Z perspektywy czasu uważam, że to był dla nas udany sezon. Ja debiutowałem w roli trenera, kilku zawodników debiutowało w seniorskich rozgrywkach. Zebrane doświadczenie pro- upuszczenie szeregów klasy B. Awans był na wyciągnięcie ręki, drużyna w końcówce sezonu roztrwoniła jednak kilkupunktową przewagę. Zakończyła zmagania na trzecim miejscu, na wyższy szczebel „wskoczyła” Iskra Rybarzowice. – Szczerzę mówiąc, podeszliśmy wtedy do tematu awansu bardzo pewnie. Sądziliśmy, że dysponujemy kadrą, która wygra ligę. Rozpoczęliśmy zgodnie z planem, od kilku zwycięstw, po których centuje w trwającym sezonie – ocenił Tokarczyk. Bystra zanotował w minionej rundzie jesiennej siedem zwycięstw, jeden mecz zremisowała, jeden także przegrała. Nad drugim z tabeli Zamkiem Grodziec Śląski ma trzy punkty przewagi, nad rezerwami Czarnych Jaworze pięć. „Bystrzaki” mogą się pochwalić najlepszych bilansem bramkowym w lidze. Zdobyli 31 goli, stracili tylko 7. – Runda jesienna w naszym wykonaniu była dobra. W dwóch meczach, L.p. 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Bielska Liga Okręgowa Październik w „okręgówce” sportowebeskidy.pl sportowebeskidy.pl Czarni Jaworze odnieśli pierwsze, historyczne zwycięstwo po awansie. W czechowickim MRKS-ie zażegnano kryzys. Na czele stawki wciąż znajduje się Spójnia Landek. Sporo ciekawego działo się w październiku w Bielskiej Lidze Okręgowej. Michał Gazda utrzymał posadę trenera MRKS-u Sebastian Gruszfeld ma nad czym myśleć. Czarni zamykają tabelę Czarni Jaworze Podopieczni Sebastiana Gruszfelda odnieśli historyczne zwycięstwo na okręgowym poziomie. W 10. kolejce pokonali na wyjeździe Kuźnię Ustroń 4:3. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 87. minucie z rzutu wolnego Michał Sztykiel. Tydzień później beniaminek miał swój kolejny „pierwszy raz”. W konfrontacji z Koszarawą nie stracił bramki, co w poprzednich meczach nie miało miejsca, z Żywca wywiózł punkt. – W Ustroniu wreszcie zagraliśmy skutecznie, mieliśmy wcześniej problemy z wykańczaniem akcji. Z remisu w Żywcu jestem zadowolony, przy odrobinie szczęścia mogliśmy ten mecz wygrać. Po raz pierwszy zagraliśmy na zero z tyłu, to cieszy. Ze względu na niekorzystne dla nas wyniki, zaczęliśmy grać trochę inaczej. Więcej uwagi poświęcamy grze w destrukcji, w obronie mocno pracuje cały zespół – powiedział należał do Zapory, która grała bardzo dobrze. Po kilkunastu minutach doszliśmy do głosu. Po raz kolejny zmarnowaliśmy kilka wybornych okazji, na początku drugiej odsłony mieliśmy dwie sytuacje sam na sam z bramkarzem. Zagraliśmy bez pięciu podstawowych zawodników, braki kadrowe nie ułatwiły nam zadanie – skomentował porażkę opiekun Czarnych. po dwóch wyjazdowych sukcesach trener Gruszfeld. Beniaminek zdobył w dwóch meczach cztery punkty. Opuścił ostatnie miejsce w tabeli... na krótko. Ostatni weekend października przyniósł domowy mecz z Zaporą Porąbka, zespołem również zamieszanym w walkę o utrzymanie. Goście rozpoczęli rewelacyjnie. W 4. minucie wynik spotkania otworzył Marcin Paw, wykorzystał rzut karny. Niespełna kwadrans później zdobyli drugiego gola. Michał Krasoń wykorzystał nie najlepszą interwencję na linii bramkowej Patryka Pniaka. Czarni kontakt złapali po indywidualnej akcji Marcina Sztykiela. Pomimo kilku okazji do remisu nie udało im się doprowadzić. W końcówce stracili trzeciego gola, Łukasz Nycz pogrążył nowicjusza, który wobec zwycięstwa Piasta Cieszyn ponownie znalazł się na dnie ligowej stawki. – Pierwszy kwadrans MRKS Czechowice-Dziedzice Po przegranym 1:3 meczu ze Skałka Żabnica, na własnym stadionie, w klubie z Czechowic-Dziedzic zrobiło się nerwowo. W pewnym momencie wydawało się, ze dojdzie do zmiany trenera. Ostatecznie zarząd na taki ruch nie zdecydował się, ale przed szkoleniowcem i zespołem postawił ultimatum. Drużyna w spotkaniach z Cukrownikiem Chybie oraz LKS-em `99 Pruchna miała zdobyć sześć punktów. Drużyna Michała Gazdy stanęła na wysokości zadania, w nietypowych okolicznościach wygrała oba spotkania. W Chybiu do 91. minuty utrzymywał się remis 1:1, ostatecznie czechowiczanie po golach Mateusza Żyły i Krzysztofa Kocierza wygrali 3:1! Tydzień później trzy punkty również zapewnili sobie w samej końcówce. Tym razem trefienia na 2:1 zapisał na swoim koncie Michał Adamus. – W meczu z Żabnicą nie zagraliśmy źle, zabrakło nam po prostu szczęścia, które sprzyjało rywalom. Goście oddali trzy strzały i zdobyli trzy gole. W spotkaniach z drużynami z Chybia i Pruchnej szczęście się do nas uśmiechnęło, ale mimo to uważam, że odnieśliśmy dwa zasłużone zwycięstwa, graliśmy do końca – powiedział trener Gazda. Zawodnicy poradzili sobie z dużą presją. – Atmosfera była z Grodźcem oraz Hecznarowicami straciliśmy punkty, natomiast pozostałych rywali udało nam się zdominować i narzucić im nasz styl gry. Pozycja wyjściowa przed drugą częścią sezonu, patrząc na ilość spotkań, jest bardzo dobra – wszystko zależy od nas – podkreślił opiekun lidera bielskiej B-klasy. Po zaledwie 9 ligowych spotkaniach nastąpiła niemal półroczna przerwa w rozgrywkach. Trenerzy muszą sprostać trudnemu zadaniu. – Do końca roku zamierzamy bawić się piłką. Treningi oparte będą o różne formy gier. Popracujemy także nad utrzymaniem bardzo dobrej atmosfery w zespole – zapowiedział Tokarczyk. W klubie już myślą o rundzie rewanżowej. – Wspólnie z zarządem doszliśmy do wniosku, że mogą do nas dołączyć tylko tacy zawodnicy, którzy będą stanowić spore wzmocnienie. Wstępnie rozmawiamy z jednym graczem wpisującym Nazwa zespołu KS Bystra Zamek Grodziec Śląski Czarni II Jaworze Sokół Zabrzeg Rotuz Bronów Słowian Łodygowice Sokół Hecznarowice Żar Międzybrodzie Bialskie Halny Kalna LKS Ligota i jest spokojna, cały czas robiliśmy swoje. Skupiamy się na tym, co do nas należy, czyli na grze w piłkę oraz optymalnym przygotowaniu się do poszczególnych spotkań. Sprawy pozaboiskowe odłakamy na bok. Zarząd miał prawo podjąć takie decyzje – skomentował ruch klubowych działaczy. Wspomniane ultimatum zawierało drugi człon. Po pokonaniu Cukrownika i LKS-u `99, czechowiczanie w pozostałych meczach rundy jesiennej muszą dołożyć do swojego dorobku kolejne sześć „oczek”. Jedno już dołożyli. W ostatnią niedzielę października zremisowali na trudnym terenie w Dankowicach 1:1. Mało prawdopodobne wydaje się w tym momencie zwolnienie trenera Gazdy w przypadku nie wywalczenia pięciu punktów, o które łatwo nie będzie, z trzech ostatnich kolejkach. MRKS zagra z Czarnymi Jaworze oraz dwoma głównymi pretendentami do awansu – drużynami z Landeka i Wisły. L.p. 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 się z nasze założenia – zdradził rozmówca „Regionu”. Wokół klubu wytworzyła się pozytywna atmosfera. Na meczach z udziałem „Bystrzaków” pojawia się liczna grupa kibiców. Osoby z nim związane, jak na możliwości b-klasowe, prężnie działają marketingowo. – Duże słowa uznania dla Sebastiana Snaczke i Szymka Zająca. Akcje marketingowo-promocyjne to w dużej mierze ich zasługa, to oni rozkręcają całą karuzelę. Myślę, że nasze zamiłowanie do piłki nożnej udziela się bystrzanom, bo to przede wszystkim oni zasiadają na trybunach podczas naszych spotkań ligowych. Zainteresowanie naszymi występami świadczy tym, że klub w Bystrej był potrzebny. Kibiców mamy niesamowitych, jeżdżą z nami wszędzie, wspierają nas zarówno w lepszych, jak i gorszych momentach – zaznaczył Tokarczyk. beka Nazwa zespołu Spójnia Landek KS Wisła Beskid Skoczów Pasjonat Dankowice Kuźnia Ustroń LKS Bestwina Metal-Skałka Żabnica MRKS Czechowice-Dz. Świt Cięcina Maksymilian Cisiec LKS `99 Pruchna Zapora Porąbka Koszarawa Żywiec Cukrownik Chybie Piast Cieszyn Czarni Jaworze Mecze 9 9 9 9 9 9 9 9 9 9 Punkty 22 19 17 16 13 11 11 9 8 3 Bramki 31:7 26:15 35:19 22:10 17:25 16:18 16:29 16:16 16:33 6:29 Spójnia Landek W meczu 10. kolejki przerwana został passa zwycięstw drużyny z Landeka. Lider dość nieoczekiwanie musiał uznać na wyjeździe wyższość LKS-u z Bestwiny. Jedynego gola w tym meczu zdobył w 89. minucie z rzutu karnego Szymon Skęczek. Goście od 20. minuty grali w osłabieniu, czerwoną kartkę obejrzał Dominik Zieliński. – Zanotowaliśmy słaby mecz, grę utrudniła nam czerwona kartka, długo musieliśmy sobie radzić w osłabieniu. Nie graliśmy w Bestwinie w piłkę, a na tym poziomie i przy naszym potencjale, to my musimy prowadzić grę – ocenił postawę swojego zespoły trener Jarosław Zadylak. Dwa kolejne mecze spadkowicz z IV ligi wygrał. U siebie pokonał 6:1 Cukrownika Chybie, następnie 1:0 Maksymiliana Cisiec. Spójnia na trzy kolejki przed końcem rundy jesiennej ma cztery punkty przewagi nad drugi w stawce zespołem z Wisły. beka Mecze 12 12 12 12 12 12 12 12 12 12 12 12 12 12 12 12 Punkty 33 29 26 25 21 19 18 18 16 15 13 11 10 8 6 5 Bramki 28:11 50:12 34:16 38:17 25:14 17:18 28:29 17:18 24:25 24:29 13:18 14:33 18:27 11:33 15:40 11:37 www.region.info.pl [email protected] Jasienica / Rozrywka 22 Wyborcę interesuje przede wszystkim jakim kandydat jest człowiekiem Region Wywiad z Grzegorzem Pastwą, kandydatem do Rady Gminy Jasienica. Grzegorz Pastwa Dlaczego zdecydował się Pan kandydować w wyborach samorządowych? - Lubię działać na rzecz innych ludzi. Chciałbym być osobą, która swoim doświadczeniem mocno wspomoże pracę Rady Gminy, będzie „blisko” i razem z mieszkańcami. Mam doświadczenie w biznesie oraz szeroką wiedzę praktyczną z zakresu marketingu, zarządzania i pozyskiwania funduszy unijnych. W Jasienicy mieszka Pan bodajże od 5 lat, czy to wystarczający czas aby mieszkańcy gminy mogli Pana poznać? - Jak na ten okres to myślę, że sporo dobrego zrobiłem dla Jasienicy i dałem się poznać jak osoba aktywna społecznie. Z wieloma osobami współpracowałem i myślę, że są z tej współpracy zadowoleni. Wyborcę interesuje przede wszystkim jakim kandydat jest człowiekiem. Drugi rok z rzędu działam aktywnie w Radzie Rodziców przy Gimnazjum w Jasienicy. Byłem inicjatorem dwóch dużych przedsięwzięć w gimnazjum organizowanych przy współudziale Urzędu Gminy Jasienica: projektu „Działam Bezpiecznie” (dla 500 dzieciaków) i dnia sportu „Gimnazjaliści na start - Razem na sportowo”. Wcześniej dwukrotnie z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Jasienicy organizowałem Gminne Spotkania z Rekreacją (Biery, Rudzica). Pomagałem też organizować konkurs fotograficzny w Gminnej Bibliotece Publicznej. Na bieżąco obserwuję co dzieje się w naszej gminie. Wielokrotnie uczestniczyłem w sesjach Rady Gminy Jasienica, a jako dziennikarz Regionu pomagałem rozwiązywać problemy ludzi mieszkających w gminie. Bardzo mocno zżyłem się z Jasienicą. Aktywnie promuję Gminę Jasienica, a moje zdjęcia zdobywały wysokie miejsca w konkursach w kraju. Lubię współpracować z ludźmi i dla nich działać. Mówi Pan o swoim doświadczeniu w pracy społecznej. Czy ona przynosi satysfakcję? - Tak, praca społeczna przynosi mi wiele satysfakcji. Szczególnie jak cząstkę siebie można oddać innemu człowiekowi. Od ponad 20 lat jestem ratownikiem ochotnikiem Grupy Beskidzkiej GOPR. Wielokrotnie brałem udział w akcjach ratunkowych. Honorowo oddaję krew - oddałem jej już ponad 18 litrów. Ze świetnymi ludźmi działam w zarządzie stowarzyszenia Ultra Beskid Sport z Bielska-Białej, gdzie promujemy aktywny tryb życia poprzez bieganie. Czy zdradzi nam Pan coś o sobie, o rodzinie? - Od prawie 20 lat mam super żonę Dagmarę. Ona wie, że praca społeczna dla mnie to drugie życie. Mam dwie wspaniałe, dorosłe córki - Martę i Justynę. Czasami wiem, że przydałoby się więcej czasu poświecić żonie i dzieciom, ale one wiedzą, że robię coś dobrego dla innych i rozumieją to. A o sobie już dużo powiedziałem. Powiem jeszcze, że dużo biegam. W samym 2014 roku przebiegłem dwa maratony. Często można mnie spotkać biegającego po drogach Gminy Jasienica, także nocą z latarką na głowie. Piękno Jasienicy poznaję w biegu... Czym chcesz się zająć w Radzie Gminy Jasienica? - Jeśli otrzymam mandat radnego chcę wspierać działania z zakresu: profilaktyki i ochrony zdrowia mieszkańców, poprawy stanu dróg i chodników, rozwoju sportu i rekreacji w gminie. Chcę zająć się także pozyskiwaniem źródeł zewnętrznego finansowania do podniesienia atrakcyjności inwestycyjnej i turystycznej gminy. Chciałbym prosić o Wasz głos w nadchodzących wyborach. Dziękuję za rozmowę. Region Krewcy bracia zatrzymani za atak na policjantów Policjanci z Jasienicy zatrzymali dwóch młodych mężczyzn, którzy w czasie interwencji zaatakowali stróżów prawa. Zatrzymani usłyszeli dziś zarzuty. Za przestępstwa te może im teraz grozić do 3 lat za kratami. Wieczorem 26 października policjanci zostali wezwani na interwencję do Świętoszówki, gdzie doszło do awantury pomiędzy krewnymi. Widok umundurowanych funkcjonariuszy tylko rozjuszył jednego z uczestników kłótni. Sprawca zaatakował policjantów. Szarpał się z nimi, usiłował bić i kopać. Zwracał się do policjantów wulgarnym słownictwem. Jego starszy brat najpierw wtórował mu, aby po chwili ruszyć mu na pomoc. Szarpał policjantów za mundury i skopał radiowóz. 19-latek i jego 24-letni brat zostali szybko obezwładnieni i zakuci w kajdanki. Badanie stanu ich trzeźwości dało wyniki od 2 do 3 promili alkoholu. Obaj sprawcy trafili do policyjnego aresztu. Kolejnego dniausłyszeli zarzuty. Młodszy z nich był już karany za znieważenie policjantów i naruszenie ich nietykalności. O ich losie rozstrzygnie prokurator. Region Horoskop Skorpion 23 X-21 XI Głównym obszarem Twoich zainteresowań będzie w tym miesiącu głównie miłość i sprawy emocjonalne. Przyjaciele będą poszukiwać u Ciebie rad w sprawach damsko-męskich, dyplomatycznie i życzliwie daj do zrozumienia, że nie chcesz zabierać w ich przypadkach głosu - poczekaj na rozwój sytuacji i dopiero wtedy doradzaj. Samotne Skorpiony będą rozpamiętywać przeszłość, poczują siłę do zrobienia porządku w sprawach miłosnych. Strzelec 22.11-21.12 Najważniejsze, abyś nie słuchał złych doradców, którzy mogą sprowadzić Cię na manowce. W finansach dobry moment na negocjacje i dopinanie ważnych spraw, lecz niewłaściwy na branie kredytów lub pożyczek. W pracy czas sprzyja kształtowaniu swojej przyszłości. Twoje możliwości i zdolności są istotnym, mocnym fundamentem. Warto zastanowić się, czego jeszcze możesz się nauczyć. Koziorozec 22 XII-19 I Bądź uważniejszy. Nawet drobiazgi sprawdź sam, a unikniesz niepotrzebnych problemów. W pracy sprawy zaczynają nabierać nowego kształtu. Daje Ci to ciekawą perspektywę. Warto wykorzystać pomysły i kontakty. W domu zmiany, które nie są Ci na rękę, głównie z tego powodu, że za dużo dzieje się jednocześnie. Zachowaj cierpliwość. Z biegiem czasu sprawy wrócą do normy. Wodnik 20 I-18 II Bądź ostrożny! Usilna chęć pomocy komuś może wpędzić Cię w ciemny zaułek. W pracy teraz nie wychodź na pierwszy plan. Jeśli możesz, to proś o pomoc, a w przypadku wystąpień publicznych lepiej niech ktoś inny Cię zastąpi. W domu jakiś nowy zakup lub działania upiększające spowodują przypływ sił i znaczną poprawę samopoczucia. W miłości nachodzą Cię czarne myśli. Pozbądź się ich. Ryby 19 II-20 III W finansach na początku miesiąca powrócą stare sprawy, które wymagają pilnego zajęcia się nimi. To spowoduje pojawienie się nowych pomysłów, które pozytywnie mogą zaprocentować na przyszłość. W pracy masz wiele spraw do ogarnięcia. Mogą pojawić się obawy, czy sobie z tym poradzisz? To tylko iluzja. Uwierz w to, że jesteś świetna. W domu masz dobry czas do nadrabiania zaległości i porządkowania spraw prawnych związanych z nieruchomościami. Baran 21 III-19 IV Twój sukces zależy od porozumienia z innymi. W domu nie masz czasu na bieżące obowiązki. Poproś o pomoc i w prace włącz domowników. W miłości starasz się dawać z siebie jak najwięcej, lecz nie jest to dobra droga. Powoduje więcej rozdrażnienia i niepokoju. Nie skupiaj się tak na partnerze. Zajmij się sobą i swoimi sprawami. Zwolnisz przestrzeń i zdobędziesz przychylność. Byk 20 IV-20 V Nie trzymaj się starych schematów. Więcej rozmachu. Nie obawiaj się pomnożyć swoją gotówkę. W pracy masz możliwość rozwinięcia skrzydeł. Nie musisz wszystkiego wiedzieć na zapas. Podejdź bardziej elastycznie i realizuj plany krok po kroku. W domu skup się na porządkowaniu zaległości i stworzeniu nowej, bardziej swobodnej przestrzeni. Bliznieta 21 V-21 VI Nadmiar potrafi przytłoczyć. Pamiętaj, że czasami można powiedzieć „nie”. W finansach popadasz w skrajności. Z jednej strony towarzyszy Ci szczęście do pieniędzy, a z drugiej coś może powodować to, że zaraz nie będziesz ich miał. Zobacz w niesprzyjających wydarzeniach jakieś pozytywne strony, a wtedy sytuacje obrócą się na Twoją korzyść. W pracy jakieś trudności i przeszkody. Nie forsuj niczego na siłę. Rak 22 VI-22 VII Nie wpadaj w euforię, gdy coś Ci się uda załatwić. Za- chowaj spokój i równowagę wewnętrzną. Teraz każdy ruch powodowany emocjami może być błędny. W pracy ciągle dzieje się coś, co wybija Cię z ustalonego rytmu. Więcej luzu, a zobaczysz, że możesz w tym znaleźć korzyści dla siebie. W domu nie wszystko układa się tak, jak chcesz, ale panujesz nad sytuacją. Lew 23 VII-22 VIII Jeśli jesteś o czymś głęboko przekonany, to powoduje, że dzieje się dokładnie tak, jak chcesz. Zmiana myślenia przynosi zmianę sytuacji. Warto przyjrzeć się swoim reakcjom i nie powtarzać tego, co niekorzystne. W finansach podejdź do wszystkiego racjonalnie. Nie denerwuj się tym, co Ci nie pasuje. Jeśli będziesz cierpliwy, to znajdziesz rozwiązanie. W pracy odpowiedni czas do zarządzenia swoją przestrzenią. Panna 23 VIII-22 IX Wyręcz los i weź sprawy w swoje ręce. Teraz to Ty mo- żesz zarządzać swoim życiem i skierować je na właściwą drogę. Nie analizuj tego, co kiedyś nie wyszło. Skup się tylko na zwycięstwie. W finansach warto tym razem nie upierać się przy swoim, tylko posłuchać rad innych. Otrzymujesz przypadkowe informacje, które mogą napędzić dobrą koniunkturę w sprawach związanych z pieniędzmi. W pracy spotykasz się z ciężkimi energiami, które generują ludzie zazdrośni i zaborczy. Waga 24 IX-23X Wykorzystaj spontanicznie pojawiające się pomysły. W pracy ciągle dzieje się coś powodującego zamieszanie. Każdy dzień przynosi nowości i zmiany, i nie wiadomo, co będzie dalej. Najważniejsze to nie podejmować zbyt drastycznych decyzji. Spokój, wiara i konsekwencja pozwolą zapanować nad sytuacją. W domu dobry czas dla spraw urzędowych, prawnych i majątkowych. W miłości początek miesiąca dość napięty. To inni wtrącają się w związek, więc lepiej zachowaj spokój, przetrwaj i szukaj porozumienia. Wróżka www.region.info.pl [email protected] Kulinaria 23 Ekwilibrystyka na Kolistej 25-latek utonAł w stawie Zdaniem mieszkańców osiedla Karpackiego jazda rozkopaną ulicą Kolistą wymaga nie lada umiejętności. Bielszczanie z tej części miasta zastanawiają się czy remont niedawno modernizowanej drogi odbywa się za pieniądze podatników, czy też może w ramach naprawy gwarancyjnej. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej radny Roman Matyja złożył interpelacje w sprawie remontu ulicy Kolistej. – Od kilku tygodni trwa remont ulicy Kolistej, polegający na wymianie nawierzchni. Mieszkańcy osiedla Kar- packiego są zbulwersowani sposobem przeprowadzania prac i proszą o wyjaśnienie kilku spraw – mówił radny. Matyja pytał kto jest wykonawcą prac, czy został on wyłoniony w drodze przetargu i czy są to roboty wykonywane w ramach gwarancji czy też za pieniądze podatników? – Jak długo jeszcze będą prowadzone prace? Jeżdżenie tą ulicą wymaga olbrzymich umiejętności ekwilibrystycznych od kierowców i aż dziw bierze, że do tej pory nie było tam kolizji – dziwił się radny. - Są to roboty gwarancyjne, za które firma wzięła odpowiedzialność i je usuwa - tłumaczył prezydent Jacek Krywult. - Miasto nic za to nie płaci, oprócz kłopotów jakie teraz mają mieszkańcy- zapewniał. Region Policjanci i prokuratorzy ustalają szczegółowe okoliczności w jakich doszło do śmierci 25-letniego mężczyzny, którego zwłoki znaleziono 6 października w jednym ze stawów w Międzyrzeczu Dolnym. Wstępne ustalenia wskazują, iż mężczyzna mógł utonąć. Mężczyzna od rana wykonywał prace związane z oczyszczaniem terenu i wykaszaniem traw w okolicy stawów. Wszystko wskazuje na to, że na stromym zboczu przewrócił się, wpadł do stawu i utonął. Policjanci z Jasienicy i prokuratorzy badają dokładne okoliczności w jakich doszło do tego zdarzenia. Dokładną przyczynę śmierci mężczyzny wyjaśni zarządzona przez prokuratora sekcja zwłok. Region Łącznik pod Skalite Co będzie z budynkiem w Nałężu? Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej Szczyrku nie zabrakło tematów „drogowych”. Radni pytali kiedy powstanie przejście dla pieszych przy Biedronce oraz o ewentualne decyzje dotyczące budowy łącznika drogi ekspresowej S69 z Szczyrkiem. Już po raz wtóry w tej kadencji radny Andrzej Łaciak zgłaszał konieczność stworzenia przejścia dla pieszych przy szczyrkowskiej Biedronce. Dodał, że w pobliżu tego sklepu budowany jest kolejny obiekt handlowy, poprzez co ruch pieszych czy dostawców towaru będzie wzmożony. W odpowiedzi burmistrza Wojciecha Bydlińskiego usłyszał, że Zarząd Dróg Wojewódzkich w przyszłym roku planuje tę inwestycję. Niemniej zapowiedział wystąpienie do ZDW w tej sprawie. Stwierdził jednocześnie, że do opcji szczyrkowskiej, nie ma innej alternatywy jak wpięcie pod Skalite, pod tzw. „Buczkowskimi zadkami” tam gdzie jest przystanek PKS. Nie ma przygotowanej innej alternatywy – tłumaczył Bydliński. Burmistrz dodał, że obecnie nie ma wiedzy na temat ewentualnej realizacji odcinka drogi z Buczkowic do Szczyrku. Dodał, że w gestii władz miasta jest wysyłanie sygnałów do Urzędu Marszałkowskiego, że miejscowemu samorządowi zależy na tej inwestycji. pH kolejne przejście dla pieszych na tej drodze, spowoduje kolejne spowolnienie ruchu na trasie Szczyrk – Bielsko-Biała. Także wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej, Andrzeja Jastrzębskiego, interesowało przedsięwzięcie, które leży w gestii władz wojewódzkich. Radny pytał burmistrza czy już wiadomo coś na temat planowanej drogi, tzw. obwodnicy Buczkowic, która ma połączyć zjazd z drogi S69 w Rybarzowicach ze Szczyrkiem. - Trwają konsultacje nad ostatecznym przebiegiem drogi w Rybarzowicach. Co Już wiedzą dlaczego zalewa w Mazańcowicach Wójt gminy Janusz Pierzyna poinformował podczas ostatniej sesji, że inwestycja przebudowy ulicy Starobielskiej dobiega końca. Pozostał jednak nierozwiązany problem zalewania posesji w pobliżu mazańcowickiego ronda. Po kilku spotkaniach w gronie inwestorów, wykonawcy i mieszkańców wywnioskowano, że przyczyną tego kłopotu są niedrożne rowy melioracyjne, które nie są w stanie przejąć wód spływających z Kępy Międzyrzeckiej. - Pięciokrotnie spotkaliśmy się z panem starostą i poprosiliśmy na spotkania spółki wodne aby one rozwiązały ten problem – mówił podczas sesji Pierzyna. - Zgodnie z prawem gmina i starostwo nie mogą zainwestować w nie swój majątek. Jeżeli ktoś obwinia nas, to się myli. Beneficjentem skargi są spółki wodne. Rowy nie odbierają wody, ponieważ dwa z nich nie były konserwowane przez wiele lat, a dwa następne są zasypane przez mieszkańców. Sytuacja jest patowa. Nie można w sposób bezczelny obarczać winą kogoś kto winny nie jest. Zasygnalizowaliśmy spółkom problem, ale te nie mają pieniędzy na naprawę tych urządzeń. Gmina wyłożyła 2 mln zł na tę inwestycję i teraz jest niszczone jej mienie. Prawdopodobnie wystąpimy na drogę sądową. Starostwo jest skłonne wykonać przy drodze powiatowej dodatkowy przepust o wartości 20 tys. zł. Obecni na sali radni podnosili głos, że spółki wodne to przeżytek i konieczna jest zmiana ustawy regulującej ich funkcjonowanie. Padły opinie, że to gminy powinny przejąć kompetencje spółek. Region REKLAMA Obfite opady deszczu jakie w ostatnich miesiącach nawiedzały nasz region powodowały, że właściciele posesji przy nowo powstałym rondzie w Mazańcowicach musieli zmagać się z zalaniami swoich domostw i ogrodów. Lokalne władze próbowały dociec, co jest przyczyną tego niekontrolowanego napływu wód opadowych. Podczas październikowych obrad jasienickiej Rady Gminy wskazano, że przyczyną tych problemów są niedrożne rowy melioracyjne, które nie odbierają nadmiaru wód spływających z Kępy Międzyrzeckiej. Po upadku koncepcji budowy mieszkań socjalnych przy ulicy Dębowej, Urząd Gminy Jaworze zamierza sprzedać budynek po byłej szkole w Nałężu. Nieruchomość leżąca przy ulicy Cisowej została wystawiona na sprzedaż, choć niektórzy radni sugerowali, że to właśnie tam powinny powstać mieszkania socjalne. Jak czytamy w ogłoszeniu przetargowym, obiekt w Nałężu wraz z działką o łącznej powierzchni ponad 40 arów można zaadaptować np. na dom seniora lub dom spokojnej starości. Termin przetargu ustalono na 27 października br. Podczas październikowej sesji Rady Gminy Jaworze rozgorzała dyskusja na temat ewentualnego przeznaczenia tego obiektu. Nie wszyscy radni godzą się na sprzedaż mienia gminnego w postaci działki i budynku przy Cisowej. Ja nie rozumiem jak można przetarg ogłaszać i mówić o jakiś uwarunkowaniach. Jeżeli ktoś kupi ten obiekt, to będzie mógł zrobić z nim co mu się podoba – zauważyła podczas sesji radna Danuta Mynarska. - Ja wnioskowa- łam żeby tego budynku nie sprzedawać, bo jeżeli ktoś go kupi, to będzie właścicielem i będzie mógł robić co chce. Nikt go nie zmusi do budowy domu spokojnej starości. Kiedyś część mieszkańców Jaworza czynem społecznym wzniosło ten obiekt, a teraz nie może go utrzymać cała gmina? To wstyd dla gminy. Chcemy budować obiekt socjalny na działce 8-arowej przy Dębowej i przyklepujemy środki na plan tego budynku w kwocie 60 tys. zł i nikt dzisiaj o tym nie mówi, a pieniądze na projekt zostały wydane (po proteście mieszkańców ostatecznie koncepcja budowy obiektu socjalnego przy Dębowej upadła – przyp. red.). Czy my nie mogliśmy podjąć rozmowy aby ten obiekt w Nałężu zagospodarować na ten cel? Ten przetarg nie powinien się odbyć i powinniśmy dążyć do tego, by nie sprzedawać tej nieruchomości. Pozbywamy się tego co mamy i budujemy nowe. To jest po prostu chore. Tam jest bardzo dobra działka, 40 arów. Ktoś to kupi za grosze, a my zostaniemy z problemem i będziemy kupować kolejną działkę pod obiekt socjalny – stwierdziła radna. W dyskusji w tym wątku zauważono także, że sprzedaż tego obiektu nie jest w interesie gminy. Co więcej, plan zagospodarowania przestrzennego wskazuje nie tylko na przeznaczenie obiektu w Nałężu na cele społeczne, jak wspomniana budowa domu spokojnej starości, ale również na usługi. pH www.region.info.pl [email protected] Region 24 Wybory w Buczkowicach REKLAMA prawie rozstrzygnięte Cztery komitety wyborcze zarejestrowane w gminie Buczkowice i zaledwie 22 kandydatów do przejęcia 15 mandatów w Radzie Gminy. Aż w 10 okręgach wyborczych zgłoszono zaledwie po jednym kandydacie, zatem 2/3 składu kolejnej Rady jest już znane. Zbliżające się wybory będą miały prawdziwie demokratyczny przebieg głównie w okręgach sołectwa Rybarzowice. Brawurowy pościg ulicami Szczyrku Uciekał przed policyjnym patrolem, a w czasie ucieczki łamał wszelkie możliwe przepisy, stwarzając poważne zagrożenie. Po krótkim pościgu policjanci ze Szczyrku zatrzymali 22-letniego motocrossowca, który uciekał bo nie miał prawa jazdy, a dodatkowo jego pojazd nie był zarejestrowany i ubezpieczony. Teraz zatrzymany odpowie za liczne wykroczenia, których dopuścił się w trakcie ucieczki. Niedzielnym popołudniem 26 października policjanci patrolujący centrum Szczyrku zauważyli młodego kierowcę na motocyklu crossowym. Pojazd nie miał tablic rejestracyjnych, więc policjanci postanowili zatrzymać kierującego. Mężczyzna nie zareagował na sygnały i zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli w pościg za sprawcą, który REKLAMA w czasie ucieczki wjeżdżał na chodniki dla pieszych, niebezpiecznie wyprzedzał jadące pojazdy „na trzeciego” i omal nie zderzył się z jadącym z przeciwka samochodem. Zmuszał też innych kierowców do zjazdu na pobocze. W pewnym momencie wykonał gwałtowny manewr skrętu i doprowadził do zderzenia z radiowozem. Na szczę- ście zarówno motocyklista, jak i policjanci nie odnieśli żadnych obrażeń. 22-latek został zatrzymany. Okazało się, że uciekał, bo nie miał prawa jazdy, a jednocześnie jego motocykl nie był zarejestrowany i ubezpieczony. Sprawca odpowie teraz za liczne wykroczenia, których dopuścił się podczas ucieczki. Region I tak w okręgu drugim (sołectwo Buczkowice) jedynym kandydatem jest Roman Wrona - Komitet Wyborczy Wyborców Razem dla Gminy Buczkowice, zam. Buczkowice, wiek: 65. Podobnie jest w czterech innych okręgach tego sołectwa – jedynymi kandydatami są członkowie tego samego ugrupowania, KWW Razem dla Gminy Buczkowice: Maria Sternal (zam. Buczkowice, wiek: 58), Jerzy Foltyniak (zam. Buczkowice, wiek: 61), Piotr Żądło (zam. Buczkowice, wiek: 50) i Wiesław Kopacz (zam. Buczkowice, wiek: 57). Jedynakiem w okręgu 10 (Rybarzowice) jest Zdzisław Świerczek (KWW na Rzecz Wsi Rybarzowice, zam. Rybarzowice, wiek: 55). Podobne przypadki zaistniały także w okręgach: - 12 (Jerzy Jakubiec, KWW Razem dla Gminy Buczkowice, zam. Godziszka, wiek: 42), - 13 (Stanisław Sowa, KWW Razem dla Gminy Buczkowice, zam. Godziszka, wiek: 45), - 14 (Władysław Wrona, KWW Razem dla Gminy Buczkowice, zam. Godziszka, wiek: 58), - 15 (Jerzy Więcek, KWW Razem dla Gminy Buczkowice, zam. Kalna, wiek: 67). Po dwóch kandydatów zgłosiło się do rywalizacji w okręgu 1 (Buczkowice), gdzie o mandat powalczą Aleksandra Marszałek-Dzierżawska (KWW Dobrobyt, zam. Buczkowice, wiek: 48) i Mieczysław Moczek (KWW Razem dla Gminy Buczkowice, zam. Buczkowice, wiek: 51). Dwóch chętnych do objęcia fotela radnego jest w okręgu 8 (Rybarzowice), gdzie rywalizować będą: Jan Świerczek (KW Prawo i Sprawiedliwość, zam. Rybarzowice, wiek: 53) i Grzegorz Rączka (KWW na Rzecz Wsi Rybarzowice, zam. Rybarzowice, wiek: 56). Również duet powalczy o funkcję radnego nadchodzącej kadencji w okręgu 9 (Rybarzowice), gdzie dojdzie do pojedynku Jacka Mojżesza (KW Prawo i Sprawiedliwość, zam. Rybarzowice, wiek: 59) i Barbary Magiery-Sadlik (KWW na Rzecz Wsi Rybarzowice, zam. Rybarzowice, wiek: 51). Trzech kandydatów zgłoszono w okręgu 7 (Rybarzowice): Jan Mędrzak (KW Prawo i Sprawiedliwość, zam. Rybarzowice, wiek: 56), Jadwiga Górna (KWW Dobrobyt, zam. Rybarzowice, wiek: 57) i Stefania Byrdy (KWW na Rzecz Wsi Rybarzowice, zam. Rybarzowice, wiek: 60). Tercet chętnych przystąpi do walki o mandat radnego w okręgu 11 (Rybarzowice). Są nimi: Jakub Januła (KW Prawo i Sprawiedliwość, zam. Rybarzowice, wiek: 30), Zbigniew Zbijowski (KWW Dobrobyt, zam. Rybarzowice, wiek: 54) i Janusz Matlak (KWW na Rzecz Wsi Rybarzowice, zam. Rybarzowice, wiek: 47). Po analizie danych zamieszczonych na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej można wywnioskować, że przez kolejne cztery lata wójtem gminy Buczkowice będzie Józef Caputa (KWW Razem dla Gminy Buczkowice, zam. Godziszka, wiek: 55). Region
Podobne dokumenty
Pobierz numer w PDF
MIESIĘCZNIK NR: 1 (106) Nakład 12 000 25 lutego 2015 REDAKCJA: Bielsko-Biała, ul. Krańcowa 35, tel: 33 4876606
Bardziej szczegółowo