Pobierz numer w PDF

Transkrypt

Pobierz numer w PDF
MIESIĘCZNIK NR: 11 (104) Nakład 15 000 5 listopada 2014 REDAKCJA: Bielsko-Biała, ul. Krańcowa 35, tel: 33 4876606
Gazeta
bezpłatna
Następny numer: 2 GRUDNIA
Pobierz bezpłatne
e-wydanie
ze strony
www.region.info.pl
[email protected]
Nr indeksu: 285080
ISSN: 2299-0976
www.region.info.pl
Region
Kto na wójta,
kto na burmistrza?
4
e
i
n
o
r
t
s
a
n
czytaj
Jaworze
Jasienica
„Letnia” kampania
cz yt aj na st ro ni e 9
REKLAMA
na forach internetowych
Skompromitowani
nadal przy władzy?
czyt aj na stro nie 12
www.region.info.pl
[email protected]
Jaworze
2
Program wyborczy Mirosława Brzezowskiego
ZDROWIE
1) Profilaktyka przeciwko wirusowi HPV dla
dziewczynek i chłopców.
Szczepionka przeciwko wirusowi HPV (wirusowi brodawczaka ludzkiego) chroni
przed rakiem szyjki macicy,
a także przed kłykcinami
kończystymi. Z badań klinicznych wynika, że szczepionka przeciwko wirusowi
HPV jest w 100 procentach
skuteczna. Szczepionkę należy przyjąć w odpowiednim czasie. Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej
szczepionka jest wskazana
dla dzieci w wieku od 9 do
15 lat. W przypadku chłopców szczepienie ma zapobiegać zakażeniom wirusem
HPV i powstawaniu brodawek płciowych.
2) Wsparcie dla Szpitala
Opieki Długoterminowej
w Jaworzu oraz przychodni w zakresie zaopatrzenia
w sprzęt medyczny, który
ma służyć poprawie jakości
usług medycznych. Będę
dążył do tego, żeby w pierwszej kolejności dostęp do
usług w Szpitalu Opieki
Długoterminowej mieli
mieszkańcy naszej gminy.
3) Badania profilaktyczne dla kobiet - bezpłatna
cytologia i mammografia.
Dzięki badaniom profilaktycznym można dostać
szansę na drugie życie – nie
warto jej zmarnować.
4) Profilaktyka dentystyczna. Dążenie do tego,
aby kontrole dentystyczne
u dzieci w wieku szkolnym
odbywały się minimum raz
na kwartał, gdyż choroby
zębów wpływają na apetyt,
mowę, sen i koncentrację
dziecka. Ich wczesne wykrycie pozwala na szybkie
i bezbolesne leczenie, pamiętając także, że zdrowy
uśmiech w znaczący sposób
wpływa na poczucie własnej
wartości, cechę tak cenioną
we współczesnym świecie.
5) Organizacja „miasteczek zdrowia” w formie
festynów.
OŚWIATA
1) Świetlica w szkole
jeszcze większa. Świetlica
szkolna w szkole podstawowej w Jaworzu jest niewielka, pomimo powiększenia jej o dodatkową
klasę lekcyjną i tak nie jest
wstanie pomieścić wszystkich uczniów, którym jest
potrzebna.
2) Klasy w obydwu szkołach zaopatrzone w tablice
interaktywne. Zalety wykorzystania tablic interaktywnych w edukacji:
- Skuteczna, interaktywna i wzbogacona prezentacja - uczniowie/słuchacze
są bardziej zainteresowani
lekcją, skupiają uwagę na
zagadnieniu, nie muszą
sporządzać notatek.
- Intuicyjna i łatwa obsługa.
- Wystarczy palec – do
pracy z tablicą interaktywną
wykorzystującą technologię
optyczną, pozycjonowania
w podczerwieni lub pojemnościową wystarczy palec
lub zwykły wskaźnik/pisak.
- Mobilność – wykorzystując mobilny stojak do
tablicy, istnienie możliwość
współdzielenia jej pomiędzy salami lekcyjnymi, co
pozwala na oszczędności
w budżecie szkoły a przede
wszystkim uniezależnia
nauczycieli od dostępności
pracowni komputerowej.
- Bezpieczeństwo i wygoda użytkowania – projektory krótkoogniskowe
dedykowane do współpracy
z tablicami interaktywnymi
oraz akcesoria, np. stojaki do
tablic, uchwyty do projektorów pozwalają uniknąć cienia na wyświetlanym obrazie
oraz zadbać o bezpieczeństwo wzroku uczniów, który może zostać uszkodzony
przez silne światło wydobywające się z tradycyjnego
projektora.
- Efektywne wykorzystanie programów multimedialnych, filmów, materiałów
dydaktycznych i Internetu
poprzez możliwość robienia notatek na stopklatkach
i zapisywania ich w formie
elektronicznej.
- Obserwacja na dużym
ekranie, analizy i natychmiastowego opisu obiektów
i zjawisk mikroskopowych
przez wszystkich uczestników zajęć w tym samym
czasie.
- Prowadzenie „na żywo”
pokazów i eksperymentów
na lekcjach biologii, przyrody, chemii, fizyki oraz omawiania wyników w oparciu
o widoczne na tablicy wykresy, tabele, zestawienia, do
których na bieżąco można
wprowadzać dane.
- Stały dostęp do informacji - wszystkie zajęcia
prowadzone przy użyciu
tablicy interaktywnej mogą
zostać zapisane, dzięki czemu mogą być wykorzystane
w dowolnej chwili na kolejnych zajęciach, np. zajęciach
wyrównawczych, lekcjach
powtórzeniowych lub w innych klasach w następnych
latach. Dodatkowo można je
umieścić na serwerze szkolnym lub rozesłać uczniom
pocztą e-mail.
3) Dziennik elektroniczny w szkole podstawowej.
Dzięki niemu rodzice wiedzą
więcej na temat ocen i frekwencji na lekcjach swojego
dziecka (dzieci). Największą
zaletą e-dziennika jest możliwość dostępu do bieżących
informacji o dziecku (oceny, frekwencja). Wielkim
plusem jest również możliwość utrzymywania stałej
korespondencji ze szkołą
oraz czytania szkolnych
ogłoszeń. Bieżący i natychmiastowy dostęp rodziców
do informacji o obecności
uczniów na lekcjach zmniejsza skłonność dzieci do udawania się na wagary. Rodzice
dzieci, którzy już korzystają
z dzienników elektronicznych, są pozytywnie nastawieni do tej innowacji.
Często wdrożenie dziennika
elektronicznego jest dla nich
jednym z kryteriów oceny
szkoły, do której w przyszłości będą chcieli posłać swoje
kolejne dzieci.
4) Budowa hali sportowej.
Jaworze niestety nie posiada zadaszonego kompleksu sportowego. Zdaję
sobie sprawę z wielkości
przedsięwzięcia, ale będę
dążył do budowy przyszkolnej hali sportowej, tak aby
nasze pociechy miały możliwość kształcenia umiejętności sportowych nawet
zimą w warunkach do tego
przystosowanych. Obiekt
będzie służył do treningów
piłki nożnej, ręcznej oraz innych dyscyplin sportowych.
Po zajęciach lekcyjnych będzie udostępniany również
mieszkańcom gminy.
5) Wypracowanie szerokiej oferty zagospodarowania czasu wolnego dzieci
i młodzieży szkolnej, poprzez stworzenie jeszcze
większej ilości przyszkolnych kół zainteresowań.
6) Stworzenie funkcjonalnego systemu stypendialnego dla dzieci i młodzieży zdolnej – za wybitne
osiągnięcia w nauce i sporcie.
7) Systematyczne remonty placówek oświatowych
i sukcesywne ich doposażanie.
8) Pozostawienie dyrektorom placówek oświatowych
„wolnej ręki” w prowadzeniu polityki kadrowej.
9) Zajęcia wychowania fizycznego na basenie. Człowiek rodzi się z odruchem
pływania. Ale ponieważ we
wczesnym dzieciństwie odruch ten nie jest podtrzymywany - zanika. Musimy więc
na nowo uczyć się poruszania w wodzie, co nie każdemu przychodzi z łatwością.
Warto jednak zdobyć tę
umiejętność, bo pływanie to
zdecydowanie najdoskonalsza forma aktywności, odpowiednia dla osób w każdym
wieku, również chorych. Nie
obciąża bowiem układu ruchu, a wysiłek rozkłada się
równomiernie na całe ciało.
10) Gimbusy szkolne. Na
terenie Jaworza mamy dwie
publiczne placówki szkolne, są one od siebie bardzo
oddalone. Niektóre dzieci
muszą przebyć daleką drogę
zanim znajdą się w szkole.
Chcę wprowadzić w życie
„Szkolne Busy”, które będą
zabierały dzieci z określonych punktów i wysadzały je wprost pod placówką
szkolną.
8) Żłobek. Bardzo dużym
problemem w naszej gminie
jest brak żłobka. Młodzi
ludzie muszą mieć możliwość rozwoju zawodowego,
a niejednokrotnie nie mogą
powrócić do pracy, bo muszą opiekować się swoją
pociechą. Powstanie żłobka
z pewnością nie rozwiąże
problemu całkowicie, ale na
pewno umożliwi młodym
ludziom powrót do pracy.
BEZPIECZEŃSTWO
1) Doprowadzenie do
zwiększenia obecności Policji w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do zakłócania porządku publicznego
2) Doposażenie jednostki Ochotniczych Straży
Pożarnych w sprzęt ratowniczo-gaśniczy. Bezpieczeństwo mieszkańców powinno
być najważniejsze, dlatego
odpowiednie doposażenie
Ochotniczej Straży Pożarnej
w Jaworzu jest dla nas jednym z priorytetów. Wszystko po to, by nasi strażacy
mogli w bezpieczny oraz
profesjonalny sposób pomagać w sytuacjach zagrożenia
mieszkańcom naszej gminy.
3) Odblaski dla każdego
dziecka.
PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ
1) Prowadzenie stabilnej polityki podatkowej
- w celu pozyskiwania „nowych inwestorów”. Dzięki
ulgom podatkowym możemy pozyskać przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy.
2) Wdrożenie programu
wsparcia dla nowych firm
powstających w naszej gminie.
3) Fundusz dzielnicowy
oraz powołanie rady każdej dzielnicy. O tym na co
zostaną przeznaczone środki w konkretnej dzielnicy
zadecydują mieszkańcy
głosując w trakcie zebrania
wiejskiego. Projekt wniosku
dotyczący funduszu dzielnicowego składa rada dzielnicy lub 15 pełnoletnich
mieszkańców dzielnicy.
Uchwała zebrania wiejskiego dotycząca wniosku musi
zostać dostarczona wójtowi
do 30 września roku poprzedzającego rok, w którym poniesione zostaną
wydatki. Aby przedsięwzięcie mogło być zrealizowane
w ramach funduszu dzielnicowego, musi spełniać trzy
warunki: służyć poprawie
życia mieszkańców, należeć
do zadań własnych gminy,
być zgodne ze strategią rozwoju gminy.
Do zadań Rady Dzielnicy należeć będzie:
- udział w rozpatrywaniu
spraw socjalno-bytowych,
kulturalnych, sportu, wypoczynku, ładu, porządku i in-
nych związanych z miejscem
zamieszkania,
- kształtowanie zasad
współżycia społecznego,
- organizowanie wspólnych prac na rzecz miejsca
zamieszkania,
- tworzenie pomocy sąsiedzkiej,
- sprawowanie kontroli
społecznej nad działalnością
jednostek organizacyjnych
związanych z warunkami
życia w dzielnicy.
POMOC SPOŁECZNA
1) Zbadanie sytuacji
osób najbardziej potrzebujących pomocy i opracowanie planu rozwiązywania
problemów społecznych,
która posłuży do wsparcia
dla ludzi będących w trudnej
sytuacji życiowej.
2) Żadne dziecko w szkole
nie może być głodne.
3) Wsparcie działalność
organizacji zrzeszających
emerytów i rencistów.
4) Świetlica dla starszych
ludzi. W naszej gminie jest
coraz więcej starszych, samotnych ludzi. Zorganizowanie świetlicy umożliwi
starszym osobom rozrywkę
oraz pozwoli na spotkanie
z rówieśnikami, konwersację
oraz wymianę poglądów, ale
przede wszystkim ograniczy
samotność.
INFR ASTRUKTUR A
TECHNICZNA
1) Zwołanie referendum
w sprawie wprowadzenie
nadania Jaworzu statusu
uzdrowiska. W rozmowie
z mieszkańcami usłyszałem
wiele przeciwnych głosów na
temat uzyskania przez Jaworze praw zdrojowych, dlatego uznałem, że potrzebny
jest dialog z mieszkańcami
jak i podsumowanie wszystkiego w referendum, w którym każdy będzie miał możliwość opowiedzenia się ZA
lub PRZECIW. Ja natomiast
pokieruje tym projektem
zgodnie z oczekiwaniami
mieszkańców.
2) Systematyczne remonty nawierzchni asfaltowych
dróg gminnych i eliminacja
uciążliwości w poruszaniu
się po nich.
3) Zamierzam kontynuować budowę bezpiecznych
dla mieszkańców chodników w najbardziej newralgicznych miejscach w naszej
gminie.
4) Dobrze oświetlone
chodniki i drogi.
5) Zmiana kursów jazdy PKS. Dążenie do tego,
aby każdy mieszkaniec naszej gminy, bez względu na
to czy posiada samochód,
czy też nie mógł dogodnie,
bezpiecznie i bez przeszkód
dojechać do pracy, szkoły,
sklepu itp
6) Zadaszony plac zabaw.
W naszej gminie jest kilka
małych placów zabaw, jed-
nak chciałbym doprowadzić
do budowy jednego dużego
placu zabaw, który byłby zadaszony i sprzyjał zabawie
nawet w niekorzystnych warunkach atmosferycznych.
7) W pełni zadaszony
amfiteatr. Chciałbym doprowadzić do jego całkowitego zadaszenia, tak aby
służył wszystkim mieszkańcom, niezależnie od panującej aury. Na jego terenie
należy poprawić również
inne elementy infrastruktury (głównie chodzi o miejsca siedzące pod namiotami
w miasteczku gastronomicznym).
OCHRONA ŚRODOWISKA
1) Sterylizacja oraz
kastracja dzikich kotów
i psów. Drodzy Mieszkańcy,
czy wiecie, że kotka może
w swoim życiu urodzić
nawet 300 kociąt, z czego
większość nie przeżywa. Dla
kotki częste porody skutkują chorobą nowotworową
i wtedy jako dziki kot zostaje pozostawiona sama sobie
w cierpieniu. Koty wolno
żyjące nie mają właścicieli,
więc każdy wrażliwy człowiek powinien zadbać o ich
los. Dla właścicieli czworonogów z gminy Jaworze będziemy oferować dofinansowanie na te zabiegi.
2) Walka z dzikimi wysypiskami śmieci.
KULTURA
1) Wypromowanie stałej
imprezy kulturalnej propagującej Jaworze.
2) Zwiększenie ilość
i atrakcyjność imprez
w naszym pięknym, jaworzańskim amfiteatrze, w tym
szczególnie w okresie wakacyjnym i feryjnym - spotkania muzyczne, koncerty,
wernisaże, przedstawienia.
Zmodernizujemy go i zapewnimy, że nie będzie stał
niewykorzystany.
3) Wsparcie finansowe
Biblioteki Publicznej, celem wyposażenia jej w nowości wydawnicze.
SPORT I REKREACJA
1) Większe nakłady na
wsparcie sportu w naszej
gminie. Od dawna wiadomo, że sport to samo
zdrowie, dlatego dołożę
wszelkich starań, aby kluby
sportowe, które powstały na
terenie Jaworza rozwijały się
i odnosiły sukcesy na arenie ogólnopolskiej. Klubom
potrzebne są środki finansowe oraz miejsce na treningi
w porze zimowej, a także
zwiększona ilość zajęć. Tylko te czynniki doprowadzą
do osiągania sukcesów.
2) Wspieranie nowych
inicjatyw z zakresu aktywności fizycznej w naszej
gminie np: zajęcia taneczne
w szkole dla dzieci i dla dorosłych.
Mirosław Brzezowski
Jaworze
www.region.info.pl
[email protected]
Drodzy Jaworzanie!
Przed nami wybory samorządowe. 16 listopada zdecydujemy wspólnie,
kto będzie nas reprezentował w samorządach miast, gmin, powiatów
i województw. Państwa głos zdecyduje również o tym jak rozwinie się
Jaworze - nasza mała ojczyzna.
Region
Moi drodzy, Jaworze
to nie tylko ulice, chodniki, parki. Jaworze to
przede wszystkim My
mieszkańcy. To właśnie
na współpracy i rozmowach z Wami chcę budować silne i nowoczesne Jaworze. Bez zgody
i konsultacji nie da się
budować pozytywnej
przyszłości. Kampania
wyborcza bardzo poróżniła Jaworzan i jeśli obdarzycie mnie Państwo
zaufaniem, to obiecuję,
że dokonam wszelkich
starań, aby przywrócić
spokój. Wówczas razem
usiądziemy przy jednym
stole, by pracować nad
rozwojem naszej miej-
Mirosław Brzezowski - kandydat na wójta gminy Jaworze.
3
scowości. Ja w swojej
dotychczasowej pracy
i działalności społecznej
zawsze starałem się być
pożytecznym dla innych.
To daje poczucie wartości, ale również i wielką
satysfakcję. Praca ta uczy
również pokory. Łatwo
jest cieszyć się z sukcesów, lecz w życiu każdego z nas są również przykre momenty. Chwile te
właśnie uczą jak bardzo
ważny jest człowiek i jego
bliskość. Chciałbym być
zatem blisko Was, tak
abyśmy wspólnie pracowali na rzecz naszej
gminy - na dobre i na
złe. Drodzy Jaworzanie,
kandyduję na wójta gminy Jaworze, ponieważ jestem przygotowany do tej
funkcji - mam osiągnięcia zawodowe, społeczne
i osobiste. Praca na stanowisku redaktora naczelnego umożliwiła mi
bliski kontakt z mieszkańcami i pozwoliła po-
znać Wasze oczekiwania.
Zarządzam także przedsiębiorstwem, które daje
pracę kilkunastu osobom
i na tej płaszczyźnie zdobyłem doświadczenie jak
kierować takim organizmem. Praca ta nauczyła
mnie również technik
dyplomacji, tak bardzo
potrzebnych w kierowaniu każdą instytucją.
Drodzy Jaworzanie,
prosząc Was o oddanie
głosu na moja osobę,
obiecuję, że głos ten nie
zostanie zmarnowany,
a swoją pracą na stanowisku wójta dołożę wszelkich starań, by uczynić
Was dumnych z decyzji
jaką jest zagłosowanie
właśnie na mnie.
Zachęcam do zapoznania się z moim programem wyborczym,
który opublikowany jest
na stronie 2.
Z wyrazami szacunku
dla Jaworzan,
Mirosław Brzezowski
REKLAMA
Redakcja:
ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała
tel: 33 487 66 06
e-mail: [email protected]
www.region.info.pl
Zachęcamy Was Drodzy Czytelnicy do
udziału w tworzeniu „Regionu”.Czekamy
na maile i telefony z uwagami i wskazówkami na temat tego, o czym chcielibyście
przeczytać.
Redaktor naczelny: Mirosław Brzezowski
Zespół redakcyjny: Krzysztof Biłka,
Danuta Brzezowska,
Paweł Hetnał,
Wydawca: MD-House Sp.z o.o.
KRS 0000388896
Skład i łamanie: Michał Duława
Drukarnia: Agora S.A.
Za treści ogłoszeń
redakcja nie odpowiada. Redakcja
zastrzega sobie
prawo dokonywania
skrótów, przeredagowywania i zmiany
tytułów nadesłanych
materiałów.
Listy do Regionu
Potrzebujesz pomocy lub wsparcia? Chcesz abyśmy opisali Twoją sprawę lub masz ważne informacje. Pisz na
adres redakcji, a nasz dziennikarz skontaktuje się z Tobą.
Redakcja
Piszcie na adres: [email protected]
lub dzwońcie: 33 487 66 06.
www.region.info.pl
[email protected]
Region
4
Kto na wójta, kto na burmistrza?
Już niebawem, bo 16 listopada br., mieszkańcy gmin powiatu bielskiego wybiorą wójtów i burmistrzów. W czterech gminach zgłoszono tylko
po jednym kandydacie i tam na najwyższym stanowisku urzędniczym prawdopodobnie zostanie utrzymane status quo. Najbardziej zacięta
rywalizacja o gminną władzę zapowiada się w Szczyrku, Jaworzu i Czechowicach-Dziedzicach, gdzie zgłoszono po czterech kandydatów.
Gmina Jaworze:
- Jan Leszek Bożek – zam.
Jaworze, wiek: 59, członek
Rady Gminy Jaworze kadencji 2010-2014, komitet
wyborczy: KWW Człowiek
i Rodzina.
- Mieczysław Stanisław
Brzezicki – zam. Jaworze,
wiek: 37, aktualnie bez pracy, komitet wyborczy: KW
Nasz Dom Jaworze.
- Mirosław Brzezowski
– zam. Jaworze, wiek: 34,
przedsiębiorca (właściciel
zakładu kamieniarskiego)
oraz redaktor naczelny gazety Region, komitet wyborczy: KW Platforma Obywatelska RP.
- Radosław Grzegorz
Ostałkiewicz - zam. Bielsko-Biała, wiek: 35, urzędnik,
komitet wyborczy: KWW
Zdzisława Byloka „Jaworze
Zdrój”.
Gmina Jasienica:
- Ireneusz Tomasz Furczyk – zam. Jasienica, wiek:
38, przedsiębiorca, komi-
tet wyborczy: KW Prawo
i Sprawiedliwość.
- Janusz Antoni Pierzyna
– zam. Jasienica, wiek: 43,
obecny wójt gminy Jasienica,
komitet wyborczy: KWW
Prawo-Rodzina-Samorząd.
- Tomasz Bogdan Tyrc zam. Międzyrzecze Dolne,
wiek: 50, prowadzi działalność gospodarczą, komitet
wyborczy: KW Dialog i Porozumienie.
Gmina Czechowice-Dziedzice:
- Marian Tadeusz Błachut
- zam. Czechowice-Dziedzice, wiek: 54, obecny burmistrz miasta, komitet wyborczy: KW Stowarzyszenie
Nowa Inicjatywa.
- Cezary Józef Czapiga zam. Czechowice-Dziedzice,
wiek: 49, radny powiatu bielskiego, komitet wyborczy:
KW Nowa Prawica — Janusza Korwin-Mikke.
- Zygmunt Antoni Mizera
– zam. Czechowice-Dziedzice, wiek: 55, radny czecho-
wickiej Rady Miejskiej, komitet wyborczy: KW Prawo
i Sprawiedliwość.
- Stanisław Józef Pięta zam. Czechowice-Dziedzice, wiek: 53, członek zarządu
powiatu bielskiego, KWW Bezpartyjni - Rodzina Prawo
Wspólnota.
Gmina Kozy:
- Krzysztof Paweł Fiałkowski - zam. Kozy, wiek:
50, obecny wójt gminy Kozy,
komitet wyborczy: KWW
„Czas Pozytywnych Zmian”.
- Edward Stanisław Kućka
- zam. Kozy, wiek: 64, emeryt, KWW Edwarda Kućki.
Gmina Porąbka:
- Czesław Bułka - zam.
Porąbka, wiek: 58, obecny
wójt gminy Porąbka, KWW
- Bezpartyjni - Rodzina
Prawo Wspólnota.
- Tadeusz Włodzimierz
Chwała - zam. Porąbka,
wiek: 46, KWW Sprawiedliwość i Prawość.
- Marta Barbara Tylza-Janosz - zam. Czaniec,
wiek: 36, obecna radna
gminy Porąbka, dyrektor
muzeum w Kętach, komitet wyborczy: KWW Gmina XXI.
Gmina Szczyrk:
- Wojciech Władysław
Bydliński - zam. Szczyrk,
wiek: 59, obecny burmistrz
Szczyrku, komitet wyborczy: KWW - Wszyscy dla
Szczyrku.
- Antoni Byrdy: zam.
Szczyrk, wiek: 51, obecny
przewodniczący szczyrkowskiej Rady Miejskiej,
komitet wyborczy: KWW
Szczyrkowianie.pl
- Ryszard Cembala –
zam. Szczyrk, wiek: 47,
komitet wyborczy: KWW
Wiarygodność.
- Józef Krajewski – zam.
Szczyrk, wiek: 53, radny
powiatu bielskiego, komitet
wyborczy: KWW Szczyrk
2020.
Gmina Buczkowice:
- Józef Kazimierz Caputa
- zam. Godziszka, wiek: 55,
obecny wójt gminy Buczkowice, komitet wyborczy:
KWW Razem dla Gminy
Buczkowice.
Gmina Wilkowice:
- Mieczysław Rączka –
zam. Wilkowice, wiek: 60,
obecny wójt gminy Wilkowice, komitet wyborczy:
KWW Strażaków Gminy
Wilkowice.
Gmina Wilamowice:
- Marian Bronisław Trela
– zam. Pisarzowice, wiek:
59, obecny burmistrz Wilamowic, komitet wyborczy:
KWW - Bezpartyjni - Rodzina Prawo Wspólnota.
Gmina Bestwina:
Artur Rafał Beniowski
- zam. Kaniów, wiek: 36,
obecny wójt gminy Bestwina, komitet wyborczy:
KWW Wspólnota i Postęp.
W przypadku, gdy zostanie zarejestrowany tylko
jeden kandydat na wójta
prezydenta lub burmistrza,
wybory odbywają się, ale
na nieco innych zasadach.
Wyborcy dostają kartę do
głosowania, na której głosują za lub przeciw danemu
kandydatowi. Przypomina
to nieco głosowanie w referendum. Jeśli kandydat
tej większości nie uzyska,
wójta wybiera rada gminy w tajnym głosowaniu.
Prawo zgłoszenia wójta ma
grupa radnych stanowiąca
co najmniej jedną trzecią
jej składu. Jeśli rada gminy
nie wybierze wójta w terminie dwóch miesięcy od
dnia wyborów, premier na
wniosek ministra ds. administracji wyznacza osobę, która będzie pełniła tę
funkcję do końca kadencji.
Listy kandydatów do Sejmiku Śląskiego, Rady Powiatu Bielskiego i rad gmin
powiatu bielskiego oraz
Rady Miejskiej Bielska-Białej można znaleźć na
stronie internetowej www.
region.info.pl.
Region
Jak wybrać odpowiedniego dentystę
Pierwsza wizyta dziecka
u dentysty jest wydarzeniem, które zapada w jego
pamięci na wiele lat. Według
szacunków, większość lęków
przed dentystą, bo około 55
procent, ma swoją genezę
w pierwszej wizycie. Warto
więc wiedzieć jak się do niej
przygotować i wybrać odpowiedniego dentystę. Unikniemy tym samym negatywnego nastawienia malucha
do leczenia stomatologicznego w przyszłości.
Nie budujmy złych skojarzeń w głowie malucha
Na wstępie pamiętajmy, że
kontakt dziecka ze światem
gabinetu stomatologicznego,
zaczyna się na długo przed
pierwszą wizytą na fotelu dentystycznym. Maluch
jest bowiem znakomitym
obserwatorem i doskonale
rejestruje emocje bliskich
członków rodziny, związane
z zabiegami stomatologicznymi. Dopilnujmy więc, aby
dziecko nie oglądało scen
strachu, czy choćby obaw
związanych z wizytą u dentysty, mamy, taty czy starszego rodzeństwa. Inaczej mówiąc - nie budujmy w jego
wyobraźni złego skojarzenia
z fotelem dentystycznym.
Pierwszy raz u dentysty
Z moich obserwacji wynika także, że dzieci, które
od najmłodszych lat odwiedzają stomatologa, nie czują strachu przed zabiegiem
dentystycznym. Pierwszą
wizytę u dentysty warto więc
zaplanować już z 2-3 latkiem,
gdy nic złego się nie dzieje –
nie widać próchnicy i ząb nie
boli. Niech będzie to zwykły
przegląd zębów lub wizyta
adaptacyjna. Nie wiąże się
ona z żadnym bólem, a maluch łączy przyjemne z pożytecznym, poznając sprzęt
dentystyczny, przechodząc
kurs szczotkowania ząbków,
czy ucinając sobie krótką
pogawędkę z dentystą. Tym
sposobem, dziecko kojarzy
stomatologa z zabawą i przyjaznym miejscem, a nie bólem, stresem czy strachem.
To w przyszłości znacznie
ułatwia leczenie.
Bezwzględnie trzeba natomiast odwiedzić dentystę,
gdy dziecko ma wszystkie
zęby mleczne. Zęby mleczne
wymagają bowiem leczenia
i nie wolno tego bagatelizować. Choć mają inną budowę niż zęby stałe, to bolą tak
samo mocno, a próchnica
rozwija się w nich dużo szybciej. Z jednego zęba momentalnie przenosi się na inne,
atakuje też wyrzynające się
zęby stałe. Niejednokrotnie prowadzi to do ropnych
powikłań, które kończą
się usunięciem zęba, a to
z kolei może spowodować
wadę zgryzu, którą trzeba
likwidować przy pomocy żmudnego leczenia ortodontycznego.
Pamiętajmy również,
że bakterie w zębach
mlecznych są takie same
jak w przypadku zębów
stałych i mają niekorzystny wpływ na serce, nerki
oraz inne narządy wewnętrzne.
Gaz rozweselający
W trosce o komfort malucha zwracajmy także uwagę
na wygląd samego gabinetu. Im mniej kojarzy się on z przychodnią,
tym większa szansa, że
dziecko nie będzie czuło
strachu i niepotrzebnej
presji. W walce ze strachem pomaga również
odpowiedni sprzęt,
który zmniejsza nie
tylko stres związany z leczeniem, ale
i minimalizuje ból.
W trosce o komfort
psychiczny naszych
najmłodszych pacjentów, jako jeden z nielicznych gabinetów
stomatologicznych
w woj. śląskim, wprowadziliśmy w gabinecie
w Brennej specjalne znie-
czulenie – sedację
wziewną mieszaniną podtlenku azotu
i tlenu, potocznie
nazywaną gazem
rozweselającym.
To innowac yjne znieczulenie
pomaga przezwyciężyć lęk
i niechęć do
stomatologa, zapobie-
Alek
sand
ra S
pałe
k
dla naszego dziecka?
ga dentofobii i traumom
związanym z goszczeniem
w stomatologicznym gabinecie.
Sedacja wziewna jest całkowicie bezpieczne, a odprężające
działanie gazu sprawia, że niektórzy mali pacjenci śnią na
jawie o lataniu w kosmosie,
pływaniu w wodzie, czy dryfowaniu w chmurach i całkowicie zapominają, że znajdują
się w fotelu dentystycznym.
Lek. stom. Aleksandra Spałek, Centrum Implantologii
i Ortodoncji Adrianny Badory
w Brennej i Dobradentystka.pl
w Międzyrzeczu
Lek. stom.
Aleksandra Spałek
Bielsko-Biała
www.region.info.pl
[email protected]
Zamkną klub, bo było za głośno
Niedawno właściciele Rock Galerii w Bielsku-Białej otrzymali wypowiedzenie
najmu lokalu użytkowego położonego przy ulicy Staszica 7. Umowa z Zakładem
Gospodarki Mieszkaniowej ma wygasnąć decyzją prezydenta miast z dniem
31 stycznia 2015 r. Jak czytamy w uzasadnieniu decyzji urzędników, funkcjonowanie lokalu jest uciążliwe dla okolicznych mieszkańców. Doskwiera im
w szczególności głośna muzyka i zachowanie młodzieży wychodzącej z lokalu,
co zakłóca ich spokój i ciszę nocną. Skargi na działalność Rock Galerii złożyli
też przedstawiciele Parafii Ewangelicko-Augsburskiej.
Prowadzący klub przy
Staszica nie kryli zdziwienia gdy otrzymali pismo
od władz miasta, w którym
dowiadują się, że od przyszłego roku nie będą mogli
prowadzić swojej działalności w wynajmowanym
od miasta lokalu. - Zaledwie rok temu, we wrześniu
2013 roku, zakończyliśmy
gruntowny remont i uruchomiliśmy ostatecznie klub
Rock Galeria. Należy przypomnieć, że kamienica, którą
wynajęliśmy od miasta była
w stanie tragicznym, zdewastowana, okradana przez
złomiarzy, stała opustoszała od 3 lat i nikt nie chciał
wynająć tego budynku, gdyż
wiązało się to z gigantycznymi kosztami remontu. Podjęliśmy się remontu, ponieważ
wierzyliśmy, że nakłady,
które poniesiemy zwrócą
nam się z nawiązką w ciągu 5 lat od otwarcia klubu.
Wystarczy nadmienić, że zainwestowaliśmy w kamienicę
przy ul. Staszica ponad 300
000 zł – czytamy w liście
właścicieli Rock Galerii do
prezydenta miasta. Zauważają oni, że taka decyzja
stawia ich w bardzo trudnej
sytuacji finansowej jak również oznacza zwolnienie
20 zatrudnionych w lokalu osób. Prowadzący klub
stwierdzają również, że nie
pobierają żadnych dotacji
z Urzędu Miasta na organiREKLAMA
zację licznych i atrakcyjnych
wydarzeń kulturalnych, które odbywają się przy Staszica
7. Dodają, że na przestrzeni
ostatnich miesięcy zrobiono
wiele, by zmniejszyć uciążliwości związane z funkcjonowaniem klubu, co skutkuje tym, że Rock Galeria jest
najcichszym w Bielsku-Białej lokalem o takim charakterze. - Uważamy, że zamykanie najpopularniejszego
lokalu w mieście jest błędem,
który tylko przyczyni się do
jeszcze szybszego obumierania centrum miasta – piszą
właściciele klubu, wyrażając
jednocześnie nadzieję, że
nie jest to ostateczna decyzja władz miasta.
Dlaczego zatem ratusz zadecydował o zamknięciu tak
prężnie działającego lokalu?
Jak tłumaczy rzecznik bielskiego magistratu, Tomasz
Ficoń, decyzja ta nie wzięła
się znikąd i została wydana
na podstawie wielomiesięcznej analizy skarg mieszkańców i parafii ewangelickiej.
Mieszkańcy okolicznych kamienic interweniowali również u wojewody śląskiego
i Rzecznika Praw Obywatelskich. Do bielskiego Urzędu
Miasta trafiło także pismo
z Komendy Miejskiej Policji,
która wnioskowała o cofnięcie właścicielom lokalu koncesji na sprzedaż alkoholu.
Argumentem stróżów prawa
były częste przypadki zakłó-
cania porządku publicznego
w okolicy lokalu.
Jako, że mamy gorący okres przedwyborczy,
w sprawie Rock Galerii
oficjalne stanowiska zajęli
przedstawiciele partii politycznych. W nadesłanym
do naszej redakcji oświadczeniu bielskiego oddziału
Kongresu Nowej Prawicy, który staje w obronie
właścicieli klubu, czytamy
m.in., że jedną decyzją władze Bielska-Białej postanowiły zlikwidować miejsce
o ogromnym znaczeniu
dla wielu osób, artystów,
stowarzyszeń i organizacji,
miejsce stworzone ogromnym nakładem sił i środków finansowych właścicieli
klub”. - Jaki sygnał daje miasto potencjalnym inwestorom
i przedsiębiorcom planującym prowadzenie działalności gospodarczej w Bielsku-Białej? Czy takie działanie
daje jakiekolwiek szanse na
rozwój gospodarczy naszego
terenu? – pyta przedstawicielka miejskiego KNP, Joanna Banaś.
Z kolei Maciej Chrobak,
kandydat do bielskiej Rady
Miejskiej, staje po stronie
mieszkańców, którzy skarżą
się na uciążliwości związane z funkcjonowaniem
Rock Galerii. - Gratuluję
odwagi władzom miasta,
które wreszcie zdecydowały
się rozwiązać problem miesz-
kańców ul. Staszica i położyć kres spotykającym ich
uciążliwościom związanym
z działalnością Rock Galerii
przy ul. Staszica – czytamy
w komunikacie nadesłanym
do naszej redakcji przez
Chrobaka. - Od osób, do
których mam pełne zaufanie
wiem, że w tej sprawie nie
skutkowały dotychczas żadne apele i prośby lokatorów
sąsiadujących z Rock Galerią domostw. Hałas i awantury wszczynane przez
bywalców lokalu, według relacji mieszkańców, ciągnęły
się do późnej nocy, zarówno
w weekend, jak i w środku
tygodnia. Rodziny z dziećmi,
ludzie starsi, osoby wcześnie
rano wstające rano do pracy,
nie mogły zasnąć. Pijackie
wrzaski rozlegające się pod
oknami budziły dzieci. Jak
mówią mieszkańcy, reakcją
na grzeczne zwrócenie uwagi
była niejednokrotnie agresja
i pogróżki. W takiej atmosferze żadna rodzina nie może
normalnie funkcjonować.
W powyższej sprawie mieszkańcy ul. Staszica interweniowali wielokrotnie. Interweniował również proboszcz
Parafii Ewangelicko-Augsburskiego w Białej, do której
sam należę. Skoro właściciele Rock Galerii nie byli
w stanie rozwiązać problemu
sami i przywołać do porządku klientów swojego lokalu,
trudno się dziwić, że sprawą
5
Chcą ograniczyć
odbiór „zielonych”
28 października zakończyły się
konsultacje społeczne dotyczące
projektów uchwał Rady Miejskiej
w Bielsku-Białej w zakresie
gospodarowania odpadami
komunalnymi. Ewentualne zmiany
mają przyczynić się do ograniczenia
uciążliwości zapachowych związanych
z funkcjonowaniem bielskiego Zakładu
Gospodarki Odpadami.
Wg projektu uchwały skierowanego przez
urzędników do konsultacji
z mieszkańcami, bielszczanie będą mogli oddać
w okresie od 1 kwietnia
do 31 października tylko
jeden worek odpadów zielonych o pojemności 120 l.
Tym samym gmina zamierza wprowadzić obowiązek
kompostowania odpadów
zielonych we własnym zakresie lub dostarczanie ich
w ilości nielimitowanej do
Punktu Selektywnej Zbiórki
Odpadów Komunalnych. Przedmiotowe działania
mają na celu ograniczenie
ilości tych odpadów w strumieniu odpadów komunalnych – mokrych. Przełoży
się to na zredukowanie obciążenia kompostowni, a w
konsekwencji zmniejszenie
uciążliwości zapachowej
pojawiającej się w okolicach
Zakładu Gospodarki Odpadami S.A. w Bielsku-Białej
– czytamy w uzasadnieniu
do projektu uchwały.
Jednocześnie ratusz proponuje odbiór odpadów
mokrych, w tym odpadów
zielonych, który będzie odbywał się nie rzadziej niż
4 razy w miesiącu kalendarzowym w okresie od 1
kwietnia do 31 października. Dotychczasowy zapis
przewidywał, że odpady
mokre odbierane będą nie
rzadziej niż 2 razy w miesiącu kalendarzowym przez
cały rok.
Zapowiedziano również
wprowadzenie całorocznego odbioru popiołu, który
dotychczas był odbierany
wyłącznie w okresie grzewczym.
Region
musiały się zająć władze
miasta. Do moich konkurentów chciałbym zaapelować,
by sprawy nie upolityczniali.
To nie jest kwestia odebrania
młodym ludziom prawa do
(dość specyficznie rozumianej) rozrywki. To kwestia
przywrócenia dziesiątkom
bielszczan prawa do wy-
poczynku, bezpieczeństwa
i normalnego życia.
Właściciele lokalu nie
składają broni i walczą o cofnięcie decyzji prezydenta.
W związku z tym zbierają
podpisy po petycją poparcia
dla funkcjonowania Rock
Galerii przy ulicy Staszica 7.
pH
Wysypiska nie przeniosą
W ostatnich miesiącach temat fetoru wydobywającego się z bielskiego Zakładu
Gospodarki Odpadami towarzyszy niemalże każdej sesji Rady Miejskiej.
Wrześniowe obrady nie należały do wyjątkowych pod tym względem. Tym razem
jeden z radnych pytał czy władze miasta rozpatrują przeniesienie wysypiska.
Podczas wrześniowej sesji
Rady Miejskiej, członek tego
gremium, Andrzej Gacek
złożył kolejną interpelację
dotyczącą uciążliwości zapachowych pochodzących
z Zakładu Gospodarki Odpadami. W odpowiedzi na
swoje ostatnie wystąpienia,
otrzymał informację, że
Zakład został wybudowany i funkcjonuje zgodnie
z obowiązującymi przepisami prawa, co mają potwierdzać „liczne kontrole”.
Z odpowiedzi urzędników
wynika również, że proponowana przez radnego strefa
ochronna wokół wysypiska
nie zostanie utworzona. – To
chowanie się władz miasta
za przepisami, wobec braku
norm określających uciążliwość zapachów, co świadczy
o braku dobrej woli i szacunku dla mieszkańców Lipnika
i Hałcnowa – mówił podczas
sesji Gacek.
Radny przypomniał, że
tylko we wrześniu było kilka
dni, w których kwaśny odór
był wyraźnie wyczuwalny
nawet na ulicy Wapiennej, odległej od wysypiska
o ponad 2 km. Jak twierdzi
samorządowiec, przez dwie
noce konieczne było zamykanie okien i nie wyobraża
sobie jaka skala smrodu
musiała panować w bezpośrednim pobliżu Zakładu.
Dodał, że mieszkańcy są
niezwykle zdeterminowani,
by naciskać ratusz aby ten
w końcu załatwił śmierdzący problem raz na zawsze
i ostatnio zbierali nawet przy
kościołach podpisy pod petycją w tej sprawie. – Moim
zdaniem zamieszkiwanie
w pobliżu wysypiska śmieci
jest koszmarem. Wszystko
wskazuje na to, że inwestycja ta nie spełnia wymagań
art. 144 Kodeksu Cywilnego
– zauważył Gacek. Artykuł
ten stanowi, że: „właściciel
nieruchomości powinien
przy wykonywaniu swego
prawa powstrzymać się od
działań, które by zakłócały
korzystanie z nieruchomości
sąsiednich ponad przeciętną
miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości
i stosunków miejscowych”.
- Mam coraz głębsze
przekonanie, że projekt pn.
„Budowa kompleksowego
systemu gospodarki odpadami dla miasta Bielska-Białej
i gmin powiatu bielskiego”
został zrealizowany w niewłaściwym miejscu. W przekazywanych odpowiedziach
Na co unijne miliony?
Rozpoczyna się kolejny cykl podziału środków unijnych. Obecnie sprawująca władzę
w Bielsku-Białej ekipa planuje powalczyć m.in. o dofinansowanie dla projektu przebudowy
ulic Międzyrzeckiej i Cieszyńskiej oraz Krakowskiej i Żywieckiej. Jeśli plany wypalą,
to Bruksela wesprze też budowę nowoczesnej bazy dla Beskidzkiego Centrum Onkologii.
Władze miejskie zamierzają też zainwestować w zakup ekologicznego taboru autobusowego.
Podczas wrześniowej sesji
Rady Miejskiej, Roman Matyja zapytał prezydenta miasta
o przygotowania urzędników
do walki o unijne środki w latach 2014-2020. Jak zaznaczał
radny, Bielsko-Biała znajduje
się w czołówce miast w Polsce w pozyskiwaniu środków
z Brukseli. Do tej pory miasto
pozyskało grubo ponad 600
mln zł, co stanowi niemal
jednoroczny budżet gminy.
Dodał, że efekt jest widoczny w postaci wielu inwestycji
w mieście. Matyję interesowało jednak, jakie ratusz ma
plany związane z absorpcją
środków w kolejnym rozdaniu unijnych dotacji. – Jakie
www.region.info.pl
[email protected]
Bielsko-Biała
6
aplikacje zostały przez nas
dotychczas złożone, jakich
projektów dotyczą? Proszę
również o podanie kwot tych
projektów. Jakie projekty są
w opracowaniu? Proszę podać,
które z tych zamierzeń zostaną
wprowadzone w nowo projektowanym budżecie w 2015 r.
– interpelował Matyja.
W odpowiedzi pisemnej,
prezydent Jacek Krywult
poinformował, że miasto
Bielsko-Biała, jako lider subregionu południowego województwa śląskiego, będzie
wdrażać program Regionalnych Inwestycji Terytorialnych (RIT) obejmujący 41
jednostek samorządu teryto-
rialnego. Środki przeznaczone dla miasta to ok. 98 mln zł
na projekty inwestycyjne oraz
ok. 12,5 mln zł na projekty
miękkie (z zakresu rewitalizacji i edukacji). W ramach
tzw. projektów kluczowych,
urzędnicy starają się o dofinansowanie na 4 inwestycje
o łącznym dofinansowaniu
ok. 514 mln zł. Jak informuje
Krywult, wstępnie przedstawiono listę projektów do RIT
oraz w ramach projektów kluczowych. Pełne dokumenty
aplikacyjne będą składane
sukcesywnie, poczynając od
2015 r. Planuje się również
wprowadzenie poszczególnych inwestycji do Wielolet-
niej Prognozy Finansowej od
2015 r.
W ramach zadań z Regionalnych Inwestycji Terytorialnych miasto złożyło
aplikację o dofinansowanie
projektu dotyczącego efektywności energetycznej na
kwotę 12 mln zł. To program
ograniczenia niskiej emisji,
obejmujący również termomodernizację bielskich
placówek oświatowych.
W ramach RIT miasto będzie ubiegać się o środki na
budowę niskoemisyjnego
taboru autobusowego i budowę zintegrowanego systemu zarządzania transportem
obejmującym dynamiczną
na moje interpelacje nie dostrzegam optymistycznych
prognoz, które wskazywałyby
na pełną skuteczność podejmowanych działań. Proszę
o odpowiedź, czy możliwe
jest przeniesienie inwestycji
w inne miejsce i czy taki wariant jest rozpatrywany – pytał Gacek.
- Nie wiem czy jest sens
składać interpelacje, kiedy
idą działania, kiedy jesteśmy
w bardzo ścisłej współpracy
z Radą Osiedla i ze stowarzyszeniem, które powstało.
Podjęto działania i mam
nadzieję, że one przyniosą
efekt. Bardzo bym prosił aby
nie dawać takich propozycji,
bo są niepoważne, delikatnie mówiąc. Proszę podać
miejsce gdzie to pan widzi
i gdzie można je przenieść.
Po drugie koszty – przeniesienie całego wysypiska to
pewnie koszt 200-300 mln
zł, a więc pół budżetu miasta.
Przede wszystkim pytanie:
gdzie? Łatwo jest rzucić tak
abstrakcyjne hasło – mówił
podczas wrześniowej sesji
prezydent Jacek Krywult.
Rzecz jasna odpowiedź ta
nie usatysfakcjonowała radnego. Gacek stwierdził, że
jego interpelacje mają sens
Przypomniał, że temat wysypiska drąży już od czterech
lat i jeszcze w poprzedniej
kadencji rządów Krywulta,
mieszkańcy Lipnika otrzymali obietnicę, że nowa inwestycja załatwi problem
uciążliwości związanych
z funkcjonowaniem ZGO.
Stało się odwrotnie. Dodał,
że ma świadomość wielkich
inwestycji jakie poczyniło
miasto w ramach walki ze
smrodem, ale jednocześnie
obawia się, że działania te
nie przyniosą skutku. Dyskusję zakończył prezydent,
który jednoznacznie stwierdził, że obecnie nie planuje
się przeniesienia wysypiska.
pH
informację pasażerska (dofinansowanie: 55,8 mln zł).
Władze miasta zamierzają
postawić również na rozwój
infrastruktury społecznej,
a dokładniej na utworzenie
miejskiego centrum usług
społecznościowych i rozwój
mieszkalnictwa socjalnego
(10,4 mln zł). Miasto postara się też o dofinansowanie
dla „rewitalizacji obszarów
zdegradowanych”, w tym
na rozbudowę Bielskiego
Centrum Kultury i aktywne
przestrzenie: place zabaw, siłownie zewnętrzne (11,5 mln
zł). Ponadto zaplanowano
starania o absorpcję środków
na utworzenie nowych środków przedszkolnych (3,7 mln
zł) jak również modernizację
bazy dydaktycznej dla kształcenia zawodowego BCKUiP
(4 mln zł).
Wśród projektów kluczowych o największe dofinansowanie (ok. 235 mln zł) miasto
będzie ubiegać się dla przebudowy odcinka drogi wo-
jewódzkiej nr 942 w Bielsku-Białej (ulica Międzyrzecka
i Cieszyńska). Koszt całkowity tego zadania oszacowano
na 276,6 mln zł. Ponadto
w planach jest rozbudowa DK
52 (ul. Krakowskiej/Żywieckiej) – planowane dofinansowanie ma wynieść 127,5 mln
zł. Taka sama kwota unijnej
pomocy być może powędruje na stworzenie nowoczesnej
bazy Beskidzkiego Centrum
Onkologii. Obecnie w mandacie negocjacyjnym przyznano na ten cel 30 mln zł,
a całkowity koszt inwestycji
szacuje się na 150 mln zł.
Ratusz będzie ubiegał się
również o wsparcie w kwocie
24,3 mln zł (koszt całkowity
34,7 mln zł) dla rewitalizacji
przestrzeni nadbrzeżnych
rzek, potoków i zbiorników
wodnych. W rozdaniach
konkursowych miasto ma
ubiegać się o dofinansowanie
na przebudowę ulicy Sobieskiego i remont wilii Sixta.
pH
Złote Łany jeszcze poczekają na biletomat
Jeden z bielskich radnych od dawna zabiega o postawienie na osiedlu Złote Łany biletomatu i o to po raz kolejny
prosił władze miasta, kierując interpelację w tej sprawie. Okazuje się, że urządzenie to w najbliższym czasie
nie zostanie zainstalowane na największym osiedlu w mieście, ponieważ urzędnicy nie mogą dogadać się
z tamtejszą spółdzielnią mieszkaniowa.
Podczas październikowej sesji Rady Miejskiej
Bielska-Białej, Grzegorz
Puda złożył interpelację
w sprawie zabezpieczenia
w budżecie miasta na 2015
r. środków finansowych
na zakup biletomatów dla
osiedla Złote Łany. Jak pisze radny, w związku z niezamontowaniem do dzisiaj
tych urządzeń w tej części
miasta, po raz kolejny zgłasza takie zapotrzebowanie.
Puda argumentuje, że os.
Złote Łany jest największym
w mieście osiedlem pod
względem ilości mieszkańców, jak również obszarowo
należy do „bardzo dużych”.
– W kwestii zamontowania
automatów biletowych na
Złotych Łanach zabiegałem również w poprzedniej
kadencji, ale zawsze coś
przeszkadzało i postulaty
nie znalazły akceptacji ani
zrozumienia. Mieszkańcy
są bardzo zainteresowani
tą formą dystrybucji biletów, a ponadto w pełni na
to zasługują, zwłaszcza, że
niemało punktów i kiosków
sprzedających bilety zlikwidowano. Kwestią do rozstrzygnięcia jest nie czy, lecz
gdzie i ile biletomatów należy postawić na terenie osiedla. Nadto łatwość i przystępność zakupu biletów
stworzy zachętę do korzystania w większym stopniu
ze środki komunikacji miejskiej kosztem prywatnych
środków transportu, a takie
zjawisko coraz bardziej jest
widoczne w miastach o dużej liczbie samochodów. To
z kolei może wpłynąć pozytywnie na ograniczenie
ruchu pojazdami prywatnymi, w znacznym stopniu
na osiedlach, także na parkingach, których niedobór
ciągle odczuwamy – przekonywał Puda.
W odpowiedzi na tę interpelację, prezydent Jacek
Krywult przypomniał, że do
postawienia takiego urządzenia potrzebny jest szereg uzgodnień, w tym porozumienie z właścicielem
gruntu. W tym konkretnym
przypadku teren gdzie miało stanąć urządzenie należy
do spółdzielni Złote Łany.
Wg prezydenta, spółdzielnia nie wydała zgody na lokalizację wyznaczoną przez
urzędników z ratusza. Jak
mówił Krywult, spółdzielnia zaproponowała montaż
biletomatu na końcowym
przystanku. - Kto kupuje
bilet na końcowym przystanku? – pytał prezydent.
Dodał, że w tym roku nie
widzi już możliwości postawienia takiego urządzenia
na Złotych Łanach, choć
jak stwierdził, pieniądze
na ten cel były zarezerwowane. - Środki te zostaną
wykorzystane na biletomat
na osiedlu Karpackim, gdzie
spółdzielnia dała od ręki
wszystkie uzgodnienia. Ze
spółdzielnią Złote Łany będziemy nadal dyskutować,
by dała nam lokalizację,
którą chcemy. To nie jest
wina MZK, ale to wynika
z postawy spółdzielni – zakończy Krywult.
pH
www.region.info.pl
[email protected]
Bielsko-Biała
7
Materiał mieszkańców Mikuszowic
Spalarnia odpadów medycznych przy Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej w ostatnim czasie coraz bardziej zatruwa
życie mieszkańcom pobliskich posesji. Twierdzą, że z kominów spalarni wydobywa się czarny, gryzący dym, który nie
pozwala często nawet na otwarcie okien. Ich zdaniem to przestarzała instalacja, której nadmierna eksploatacja być może
wywołuje choroby nowotworowe wśród okolicznych mieszkańców.
Spalarnia przy Szpitalu Wojewódzkim wywołuje sporo emocji wśród bielszczan.
Problem spalarni pod
Szyndzielnią poruszył już
podczas wrześniowej sesji
Rady Miejskiej poseł Stanisław Pięta. Parlamentarzysta
w tej sprawie złożył na ręce
marszałka Sejmu Radosława
Sikorskiego pytanie do ministra środowiska Macieja
Grabowskiego. Do tematu
powrócił miesiąc później
i w sali sesyjnej ratusza przypomniał że jeszcze w 2006 r.
w przyszpitalnej spalarni utylizowano 260 ton odpadów medycznych rocznie, ale decyzją
marszałka województwa ślą-
skiego ilość spalanych odpadów może wzrosnąć nawet do
2400 ton. - Mieszkańcy Mikuszowic Śląskich skarżą się na
narastające uciążliwości. Sam
to sprawdzałem, czuć nieprzyjemny zapach. Jest oczywiste,
że intensywność spalania odpadów wzrosła tam wielokrotnie. Prawdą jest też, że jak do
tej pory kontrole nie wykazały
przekroczenia norm. Mieszkańcy uważają jednak, że
spalarnia prowadzona przez
prywatną firmę jest informowana o planowanych kontrolach i może się do nich przy-
gotować – mówił podczas
sesji bielski parlamentarzysta.
Pięta zauważył, że uchwała
sejmiku województwa śląskiego wyraźnie wskazuje, że
odpady przywożone do przyszpitalnej spalarni mogą być
przyjmowane jedynie z terenu
pięciu pobliskich miastu powiatów. Tymczasem obecnie
zarządzająca spalarnią firma
przywozi do Bielska-Białej
odpady z całego Śląska. Pięta
apelował, by dążyć do utrzymania rekreacyjnego i turystycznego charakteru miasta,
w którym narastają różno-
rakie uciążliwości związane
choćby ze smrodem w Lipniku, czy „hałasującą fabryką”
w Wapienicy.
Zdecydowanie bardziej
emocjonalne było wystąpienie mieszkanki Mikuszowic
Śląskich, Wandy Kiereś. - To
sprawa na wagę życia. Proszę sobie wyobrazić ponad
50 domów i w tych domach
w ostatnim czasie choruje albo
umiera łącznie 15 osób. W ciągu trzech lat zanotowano
raka jelita grubego, trzustki,
czerniaki i choroby płuc. Jest
dom niedaleko spalarni, gdzie
zmarł syn, zięć i pani, której to
były dzieci. Działki mieli bardzo blisko spalarni. W domu
obok jest mężczyzna po operacji jelita grubego i ma stwierdzonego guza w oku, a żona
jest po amputacji piersi. Dwa
domy dalej kobieta zmarła
na raka trzustki. 47-letni pan
Jacek zmarł jesienią ubiegłego
roku, a jego żona już wie, że
ma guza w oku. Moja sąsiadka
jest po operacji jelita grubego.
Jest inny sąsiad który ma glejaka. To 52 domy w których
zaistniał problem zdrowotny. My jesteśmy przerażeni.
Miałam państwa poczęstować
jabłkami z naszych ogrodów,
ale wstyd mi było rozsypać je
tutaj. Spływają one czarną,
oklejoną masą, której nie da
się wymyć niczym innym tyl-
ko płynem do mycia naczyń.
Jesteśmy przerażeni, tylko nikt
nam nie wierzy – mówiła wyraźnie poruszona pani Wanda
mieszkająca w pobliżu spalarni. Następnie podała długą
listę odpadów, które zgodnie
z zezwoleniem marszałka
może przyjmować spalarnia.
Znalazły się tam m.in. odpady zwierząt rzeźnych, padlina,
ale i filtry olejowe, sorbenty
czy odpady po autoklawowaniu.
Pani Wanda nadmieniła,
że najnowocześniejsza spalarnia odpadów medycznych
w województwie śląskim, która mieści się w Katowicach,
przyjmuje mniej odpadów
niżeli przestarzała instalacja
w Bielsku-Białej. Jak sugerowała, urządzenia z bielskiej
spalarni zostały przywiezione do Szpitala Wojewódzkiego w 1999 r. ze Szwecji, gdzie
już trzy lata wcześniej zostały
wyłączone z eksploatacji.
Przewodniczący Rady
Miejskiej, a jednocześnie dyrektor Szpitala Wojewódzkiego, Ryszard Batycki raz jeszcze podkreślał, że spalarnia
działa zgodnie z obowiązującymi przepisami, a kontrole zewnętrzne nie wykazały
żadnych uchybień. Dodał,
że właściciele rzeszowskiej
firmy obsługującej spalarnię
nie mają nic do ukrycia i pro-
ponują spotkanie z mieszkańcami przy okazji obrad Rady
Osiedla. Zaznaczył, że splatania musi spełnić wysokie wymagania względem ochrony
środowiska, które w porównaniu z innymi krajami Unii
Europejskiej są zaostrzone.
Przedstawiciele władz miasta oraz radni wypowiadający
się w tej kwestii jednogłośnie
stwierdzili, że sprawy nie
można bagatelizować i zostaną podjęte konkretne działania zmierzające do sprawdzenia, czy spalarnia działa
zgodnie z prawem i czy nie
zagraża życiu oraz zdrowiu
mieszkańców. - Wszystkim
nam zależy żeby tę sprawę rozwiązać. Nie bez kozery przyszło tutaj tak wielu ludzi (na
sesji stawiła się grupa mieszkańców Mikuszowic Śląskich
– przyp.red.). Po pierwsze
trzeba sprawdzić czy spalarnia
działa zgodnie z obowiązującymi przepisami. Liczymy na
szybkie, ale spokojne działania
– podsumował Jarosław Klimaszewski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej.
Jak poinformował poseł
Pięta, z dokumentacji którą
dysponuje, decyzja marszałka umożliwiająca bielskiej
spalarni wielokrotnie intensywniejszą pracę obowiązuje
do 16 marca 2024 r.
pH
Elektryczne samochody w Bielsku-Białej?
Niemal już tradycyjnie radna Grażyna Staniszewska poruszyła na forum bielskiej Rady Miejskiej problematykę rowerową.
Tym razem jej październikowa interpelacja dotyczyła potrzeby pilnego stworzenia funkcjonalnego systemu pasów i ścieżek
rowerowych w mieście. Prezydent miasta Jacek Krywult przyznał, że ścieżki rowerowe są dobrą metodą na zmniejszenie
ruchu samochodów w centrum miasta, choć nie jedyną. Być może władze Bielska-Białej w przyszłości przymierzą się do
budowy wypożyczalni samochodów elektrycznych.
Zdaniem radnej niezależnej, niedawno uruchomiony miejski system
wypożyczalni rowerów
nie może sprawnie funkcjonować ponieważ w ich
pobliżu brakuje ścieżek
rowerowych lub choćby
wymalowanych na jezdni
bądź chodnikach pasów
dla cyklistów. Jak zauważyła, sieć bielskich ścieżek
jest pourywana, krótka
i nie należy do najbezpieczniejszych. - W efekcie
większość rowerów wypożyczalniach stoi. Wygląda to
ładnie, ale chyba nie o to
chodzi – mówiła była eurodeputowana. W jej opinii oprócz centralnej, wydzielonej ścieżki wzdłuż
rzeki Białej, oddzielonej
pasem drzew i krzewów
od jezdni, potrzebne są co
najmniej dwa pierścienie:
Staromiejska Pętla Rowerowa – łącząca najcenniejsze zabytki Bielska-Białej
oraz Zielona Pętla Rowerowa - biegnąca po obrzeżach miasta, łącząca tereny
rekreacyjne. Staniszewska
dodała, że potrzebny jest
spójny, bezpieczny system
łączący osiedla mieszkalne z placówkami oświatowymi i kulturalnymi oraz
centrami handlowymi. Za
przykład kierunku w jakim powinno się rozwijać
miasto nad Białą, radna podała Kraków, gdzie
tamtejsze władze do 2019
r. przeznaczą 175 mln zł na
rozwój systemu ścieżek, co
powinno skutkować wybudowaniem 30 km tras rowerowych.
W odpowiedzi na tę
interpelację prezydent
miasta Jacek Kr ywult
zauważył, że w mieście
w ostatnich latach wybudowano wiele odcinków ścieżek dla cyklistów
i koncepcja ich połączenia istnieje. Jego zdaniem
przykład Krakowa wcale
nie jest tak trafiony, ponieważ 5 mln zł rocznie na
ścieżki rowerowe w mieście o wiele większym nie
jest jakimś powalającym
wynikiem. Nadmienił, że
jeśli nadal będzie prezydentem miasta, to wówczas
będą powstawać kolejne
odcinki dróg dla cyklistów. - To co pani napisała
jest do rozważenia, bo to
sprawy istotne. Oczywiście
trzeba patrzeć do przodu
i szukać nowych rozwiązań, ale miejmy na względzie, że jesteśmy pierwszym
miastem na Śląsku, które
wprowadziło miejskie rowery. Trzeba powiedzieć, że
to funkcjonuje bardzo dobrze. Jeżdżę sporo po mieście i są momenty, że czasami tylko jeden lub dwa
rowery stoją w stacjach.
Myślę, że to bardzo dobrze
chwyciło, mimo że mamy
aurę niespecjalną i pada co
2-3 dzień. Podejrzewam,
że na wiosnę tych rowerów
będzie za mało. Ścieżki to
kierunek właściwy i na
pewno będzie realizowany.
W przyszłości chcielibyśmy
nie tylko rozszerzyć system
wypożyczalni rowerów,
ale być może i wprowadzić wypożyczalnie samochodów elektrycznych. To
faktycznie zmniejszyłoby
ilość samochodów. Trzeba
podejmować takie trudne
tematy, bo być może jest
to do „ugryzienia”. To nie
jest proste, to nie jest tanie,
ale może warto podjąć ten
trud. Z naszej wiedzy wynika, że żadne miasto w Polsce jeszcze nie wprowadziło
takiego rozwiązania – mówił Krywult podczas październikowego posiedzenia Rady Miejskiej.
Do stworzenia miejskiego systemu wypożaczlni
samochodów elektrycznych poważnie przymierza
się Wrocław. W mieście
od 2011 roku dział system
ładowania pojazdów elektrycznych, który jest już
w 10 punktach. W drugim etapie tego projektu
planowana jest budowa
kolejnych dziesięciu stacji
ładowania. W stolicy Dol-
nego Śląska jeździ też już
pierwszy ekologiczny autobus, co prawda to pojazd
hybrydowy - napędzany
prądem i ropą - ale dzięki podwójnemu napędowi produkuje dużo mniej
szkodliwych substancji.
pH
Brutalne pobicie
kandydata na radnego
Jeden z kandydatów SLD
Lewica Razem do Rady Miejskiej Bielska-Białej został dotkliwie pobity, gdy wracał ze
spotkań wyborczych z mieszkańcami swojego okręgu.
W czwartek 9 października, w godzinach wieczornych, na ul. Legionów na
Adriana Pięciórka napadło
kilku mężczyzn. Kandydat na
radnego z list Komitetu Wyborczego SLD Lewica Razem
odwiedzał mieszkańców ze
swojego okręgu wyborczego.
Podczas spotkań prosił o poparcie swojej osoby w wyborach samorządowych. Kiedy
po godz. 21 wracał do samochodu, został pobity. Pierwszej pomocy udzielono mu
na izbie przyjęć szpitala wojewódzkiego w Bielsku-Białej, potem trafił do placówki
w Sosnowcu, gdzie ma przeszedł skomplikowaną operację szczęki.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Jaworze
8
„Stary Basen” coraz droższy
Wojewoda wzywa
do odwołania wójta Byloka
Przy ulicy Słonecznej w Jaworzu - na terenie dawnego,
przedwojenne basenu - budowany jest kompleks
rekreacyjno-sportowy. Początkowo zakładano, że koszt tego
przedsięwzięcia wyniesie ok. 220 tys. zł. Ostatecznie zadanie Na jednym z lokalnych portali internetowych opublikowano pismo
wojewody śląskiego, wzywające Radę Gminy Jaworze do podjęcia
to pochłonie aż 450 tys. zł!
uchwały w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu wójta gminy
Jak tłumaczą urzędnicy,
nawiązanie do pierwotnego przeznaczenia tego
obiektu było niemożliwe
ze względów finansowych,
choć wiele osób oczekiwało choćby zaakcentowania
dawnej funkcji tego miejsca.
Jaworzańskie władze zadecydowały, że powstanie tam
kompleks rekreacyjno-sportowy „Stary Basen”. W jego
skład wejdzie boisko do
gry w koszykówkę, wielofunkcyjne trawiaste boisko
oraz siłownia na świeżym
powietrzu. Powstaną też
alejki parkowe oraz stolik
do gry w szachy. Obiekt będzie otwarty dla wszystkich
chętnych, a zakończenie
inwestycji planowane jest
w listopadzie br. Jak można wyczytać na stronie internetowej Urzędu Gminy
Jaworze, koszt tej inwestycji
wyniesie 300 tysięcy złotych – tak przynajmniej informuje wicewójt Radosław
Ostałkiewicz. Prowadzone
obecnie prace to dopiero
pierwszy etap realizacji zadania. Etap drugi planowany jest na lata 2015-2016.
Wówczas powstać mają tam
między innymi plac zabaw
dla dzieci oraz parking dla
rowerów.
Podczas październikowej
sesji Rady Gminy Jaworze
procedowano nad zmianami w tegorocznym budżecie, które dotyczyły również
przeznaczenia dodatkowych
70 tys. zł na tę inwestycję.
Jak tłumaczył skarbnik gminy Krzysztof Śliwa, środki
te są potrzebne do przygotowania podbudowy dla
położenia nawierzchni poliuretanowej boiska. W toku
dyskusji okazało się, że
obiekt ten będzie kosztował
w pierwszej fazie nie 300 tys.
zł jak podawał na urzędowej
witrynie Ostałkiewicz, ale
355 tys. zł, choć początkowo szacowano, że będzie to
jedynie 220 tys. zł. Jak wynikało z dyskusji, gmina uzyskała na to przedsięwzięcie
110 tys. zł dofinansowania
zewnętrznego, a kolejne 240
tys. zł to środki samorządu.
Obecni na sesji urzędnicy
tłumaczyli, że koszt tej inwestycji w pierwszym etapie
jest wyższy ze względu na
przeniesienie z etapu drugiego zadania związanego
z budową boiska. Całkowity
kosztorys inwestorski budowy kompleksu wynosi 450
tys. zł. Z sali sesyjnej padały
opinie, że są to horrendalne
koszty, które w obliczu innych rozpoczętych inwestycji są nieuzasadnione. Podkreślano również, że koszty
wykonania inwestycji mogą
wzrosnąć o 10-15 proc, ale
nie o tak znaczne wartości.
Ostatecznie radni poprzez
głosowanie zatwierdzili zaproponowane przez skarbnika zmiany w budżecie.
Region
Jaworze, Zdzisława Byloka.
Bylok jest wójtem gminy Jaworze, wybranym w wyborach
z dnia 21 listopada 2010 roku.
W dniu 26 kwietnia 2012 roku
Sąd Rejonowy w Bielsku – Białej skazał go na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz
karę grzywny. Sąd warunkowo
zawiesił wykonanie orzeczonej
kary pozbawienia wolności na
okres próby wynoszący 2 lata.
Wyrok uprawomocnił się 10
października 2012r.Kara grzywny została wykonana w dniu 14
marca 2013 roku. - Powyższe
ustalenia faktyczne, dokonane
przez organ nadzoru na podstawie dokumentów urzędowych,
bezsprzecznie i jednoznacznie
prowadzą do stwierdzenia o zaistnieniu ustawowej przesłanki
stanowiącej podstawę do wygaszenia mandatu Wójta Gminy Jaworze – Pana Zdzisława Byloka,
w związku z utratą przez niego
w dniu 10 października 2012r.
prawa wybieralności – czytamy
w piśmie wojewody opublikowanej na wspomnianej stronie
internetowej.
Zdzisław Bylok został zatem
prawomocnie skazany na karę
pozbawienia wolności oraz karę
grzywny za przestępstwa ścigane
z oskarżenia publicznego, z urzędu. Obecny wójt Jaworza został
skazany za przestępstwa fałszerstwa dokumentu oraz oszustwa
kredytowego. - Wobec oczywistości przepisów prawa oraz potwierdzonej dokumentem urzędowym
karalności Pana Zdzisława Byloka i w związku z tym utraty przez
niego prawa wybieralności, Rada
Gminy Jaworze bezwzględnie jest
zobowiązana do podjęcia stosownej uchwały – czytamy w piśmie
wojewody, który wzywa jaworzańską Radę Gminy do odwołania wójta.
O październikowej próbie odwołania wójta Jaworza
można przeczytać w artykule
„Skompromitowani nadal przy
władzy?”, który opublikowano
na str. 12.
Region
Krywult ma
- Banaś Joanna Maria, zam.
Bielsko-Biała, wiek: 33, KW
Nowa Prawica — Janusza Korwin-Mikke
- Drabek Przemysław Mieczysław, zam. Bielsko-Biała, wiek:
35, KW Prawo i Sprawiedliwość
- Koperski Przemysław
Adam, zam. Bielsko-Biała, wiek:
39, KKW SLD Lewica Razem
- Krywult Jacek Edward,
zam. Bielsko-Biała, wiek: 73,
KWW Jacka Krywulta
- Okrzesik Janusz Władysław, zam. Bielsko-Biała, wiek:
50, KWW Niezależni.BB
- Pawlak Elżbieta Anna,
zam. Bielsko-Biała, wiek: 55,
KW Twój Ruch
Region
pięciu rywali
Sześciu kandydatów przystąpi do rywalizacji o fotel
prezydenta Bielska-Białej
w zaplanowanych na 16 listopada wyborach samorządowych:
Mieszkańcy głosu nie mają
Czy mieszkańcy Jaworza to tylko maszynki do głosowania w wyborach samorządowych, a pieniądze
z ich podatków to środki na nieuzasadnione wydatki budżetowe? Zdaje się, że właśnie takie
przeświadczenie mają obecne władze Jaworza, które bez konsultacji z mieszkańcami ulicy Dębowej
chcieli wybudować tam 15-metrwoy blok mieszkalny, który całkowicie odmieniłby oblicze tego
spokojnego zakątka. Inwestycję oprotestowało 60 mieszkańców i jak na tę chwilę kwestia budowy
obiektu socjalnego zawisła w powietrzu. Czy temat wróci po wyborach?
W czasie wrześniowej
sesji Rady Gminy Jaworze
głos w sprawie planowanej
budowy obiektu socjalnego
przy ulicy Dębowej zabrali
mieszkańcy tej okolicy. Nie
skrywali oburzenia, że pod
ich oknami władze gminy planują budowę bloku
mieszkalnego o wysokości 15 metrów. Na działce
o powierzchni nieco ponad 8 arów miał powstać
20-mieszkaniowy budynek
socjalny. Zdaniem mieszkańców, takie gabaryty planowanego obiektu pozwoliłyby na zamieszkanie w nim
aż 70 osób. Lokalizacja budynku ich zdaniem zmieni
charakter stosunków społecznych w tym obszarze.
Co więcej, wypowiadający
się podczas sesji zarzucali władzom gminy, że tak
mocno ingerująca w ich
codzienność inwestycja
miała zostać zrealizowana
za ich plecami. - Dlaczego
nie było konsultacji ze społecznością tego spokojnego
zakątka Jaworza? Oprócz
bezpośrednich sąsiadów planowanej inwestycji, pozostali
mieszkańcy ulicy dowiedzieli
się o planach gminy przez
przypadek. Jako bezpośredni
sąsiedzi zostaliśmy poinformowani o inwestycji przez
starostwo powiatowe – mówiła zbulwersowana mieszkanka Dębowej. Dodała, że
tak potężna inwestycja na
tej niewielkiej ulicy mogłaby negatywnie wpłynąć na
stan techniczny tamtejszej
zabudowy jak i samej drogi,
która nie była remontowana
od lat. Argumentowała też,
że budynki w bezpośrednim
sąsiedztwie 15-metrowego
obiektu byłyby zacienione.
Ponadto ich komfort życia
uległby radykalnemu pogorszeniu, a działki straciłyby znacznie na wartości.
Podnoszono też argument
zabezpieczenia miejsc parkingowych. W opinii protestujących mieszkańców
w miejscu planowanej inwestycji nie ma możliwości
zapewnienia kilkudziesięciu
miejsc parkingowych.
Jak tłumaczył wicewójt
Radosław Ostałkiewicz,
wniosek o pozwolenie na budowę został wycofany przez
gminę w starostwie powiatowym, a starosta umorzył
postępowanie. Nie oznacza
to jednak, że sprawa nie
powróci w kolejnych miesiącach. Zdaje się, że została
ona niejako „zamrożona”,
by w tym gorącym okresie
kampanii wyborczej uciszyć
protestujących mieszkańców. Przewodniczący Rady
Gminy, Andrzej Śliwka, zaproponował, by ten problem
pozostawić radnym kolejnej
kadencji.
Protestujący nie zamierzali jednak zadowolić się
obietnicami zastępcy Zdzisława Byloka i zażądali
od Rady Gminy podjęcia
uchwały o wycofaniu się
z inwestycji przy Dębowej.
Oczekiwali również zmiany
zapisów w planie zagospodarowania przestrzennego,
która regulowałaby przeznaczenie tej działki na
cele rekreacyjne bądź pod
zabudowę jednorodzinną.
Przewodniczący Śliwka odpowiedział, że na toczącej
się sesji jest to niemożliwe.
Ogromne pretensje do
władz gminy mieli również radni. Danuta Mynarska nie mogła się nadziwić
dlaczego urzędnicy dopuścili do zaplanowania na
tak niewielkiej działce tak
pokaźnego budynku, co
skądinąd jest niezgodne
z rzemiosłem budowlanym.
Radna przekonywała, że nie
miała świadomości, że gmina planuje tam inwestycję
w takim kształcie. Przypomniała, że w podjętej przez
Radę uchwale mowa była
o budynku rotacyjnym,
w którym znalazłyby się 4
mieszkania. Jak stwierdziła,
pod taką koncepcją podpisała się dwoma rękami, ale
o budowie 15-metrowego
bloku nie była informowana przez urzędników. Ponadto Mynarska zauważyła,
że tak duże przedsięwzięcie
nie powinno być planowane
bez konsultacji z mieszkań-
cami. Dziwiła się również
dlaczego nie można szybko
podjąć uchwały, która eliminowałaby z ulicy Dębowej koncepcję powstania
tak pokaźnych rozmiarów
obiektu socjalnego. - Gdzie
są służy budowlane tej gminy? Kto podjął taką decyzję?
Kto zmienił pierwotną koncepcję? Czy któryś z radnych
o tym wiedział? Czy była jakaś korespondencja? – pytała radna, nie otrzymując od
urzędników obecnych na sesji żadnej odpowiedzi. Radna sugerowała również, że
obiekt o takim charakterze
powinien powstać w Jaworzu Nałężu, w budynku po
byłej szkole. Szerzej o tym
pomyśle piszemy na str. 23.
Warto nadmienić, że zakup działki przy Dębowej
kosztował gminę 60 tys. zł,
co można uznać za wydatek
uzasadniony. Kolejne 60 tys.
zł wydatkowano na sporządzenie projektu budowlanego, który nie był konsultowany ani z radnymi, ani
z mieszkańcami. Jeśli grupa
protestujących z ulicy Dębowej ostatecznie dopnie swego, to wówczas można śmiało stwierdzić, że pieniądze te
zostały wyrzucone w błoto.
To nie jedyny przypadek,
gdy władze gminy Jaworze
za nic mają sobie opinię
mieszkańców. Urzędnicy
oraz większość radnych
sprzyjających wójtowi Bylokowi postanowili ubiegać
się o statusu uzdrowiska dla
Jaworza, również bez konsultacji z mieszkańcami.
Czy jaworzanie mają świadomość jakie ograniczenia
wiążą się ze zdrojowymi
zapędami obecnej władzy?
Czy wiedzą, że czeka ich
wymiana pieców węglowych
na bardziej ekologiczne formy ogrzewania? Zapewne
nie, ponieważ władza od
kilku lat unika jakiegokolwiek dialogu z jaworzanami. Co więcej, na sesjach
Rady Gminy notorycznie
nieobecny jest wójt Bylok,
który nie konfrontuje się
z radnymi, ani mieszkańcami przychodzącymi na sesję.
Jego osobę reprezentuje wicewójt, który został namaszczony przez obecnego wójta
na swojego następcę i będzie
ubiegał się o fotel gospodarza gminy. To oznacza nie
mniej, nie więcej jak tylko
chęć kontynuacji obecnej polityki braku dialogu
z mieszkańcami i zapędy
do wątpliwego wydatkowania pieniędzy z naszych
podatków. Czy mieszkańcy
Jaworza nadal będą godzić
się na takie traktowanie?
O wszystkim będą mogli
zadecydować 16 listopada.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Jasienica
9
Pierwszy milion za strefę „Letnia” kampania
Gmina Jasienica niebawem ogłosi przetarg na sprzedaż pierwszej
działki w powstającej w Międzyrzeczu Dolnym strefie przemysłowej.
Inwestycja realizowana przez miejscowy samorząd powinna być
oddana do użytku wiosną przyszłego roku.
Podczas październikowej
sesji jasieniccy radni podjęli
uchwałę wyrażającą zgodę
na sprzedaż jednohektarowej działki w budowanej
w Międzyrzeczu Dolnym
strefie przemysłowej. Jak
informował podczas obrad
Rady Gminy wójt Janusz
Pierzyna, rzeczoznawca wycenił tę nieruchomość na
101 zł 80 gr. za metr kwadratowy (do gminnej kasy
powinno wpłynąć z tytułu
sprzedaży tej nieruchomości ponad milion złotych
netto) - Długo czekaliśmy
na ten dzień, na tę chwilę, która daje możliwości
pierwszej weryfikacji dzieła,
które realizujemy od 2007 r.
– mówił gospodarz gminy,
dodając, że zainteresowanie
zakupem terenu w strefie jest
bardzo duże. - Tylko wczoraj
były dwa telefony z pytaniami o termin ogłoszenia kolejnego przetargu – jedna firma
chciała pół hektara, a druga 3
hektary pod halę. Ze sprzeda-
żą pozostałych działek ruszymy na wiosnę – zapowiedział
Pierzyna.
Tereny przemysłowe
w Międzyrzeczu zgodnie
z wcześniejszymi zapowiedziami miały być gotowe
i wystawione na sprzedaż już
we wrześniu br. Z powodu
ulewnych deszczy jakie nawiedzały nasz region w letnich miesiącach, inwestycja
nie została jeszcze ukończona. Prawdopodobnie finał
tego przedsięwzięcia nastąpi
wiosną przyszłego roku, ale
już teraz właściwe organy
administracyjne dały zgodę
gminie Jasienica na sprzedaż
pierwszej działki w strefie. Ten hektar wystawiony na
sprzedaż, to niejako forma
promocji strefy. Ta informacja będzie żyła swoim życiem
i nieodpłatnie będziemy mieć
reklamę strefy. Przypominam, że kupiliśmy metr tej
ziemi za 1,83 zł, a sprzedajemy za 101,80 zł i to jest największa radość. Wiosną cena
może pójść w górę. Dziękuję
wszystkim, którzy w tym pomagali. Tym, którzy nie byli
do tego przekonani, również
dziękuję, bo to mi dawało
energię do dalszych działań.
Jeżeli mieszkańcy nie wybiorą
mnie na następną kadencję,
to odejdę z tej gminy z satysfakcją. Ta inwestycja pozwoli
nam na rozpoczęcie procesu
wzrostu gospodarczego gminy
– mówił podczas sesji wójt
Jasienicy. Dodał, że czas
oddania do użytku międzyrzeckiej strefy jest znakomity dla potencjalnych
inwestorów jak i dla samej
gminy. Jak zauważył Pierzyna, w pobliżu Bielsku-Białej
i w gminach ościennych nie
ma uzbrojonych terenów
przemysłowych, a dodatkowo niebawem dostępne
będą środki unijne z nowej
puli okresu programowania
2014-2020, z których będą
mogli skorzystać również
przedsiębiorcy.
Region
na forach internetowych
Podczas październikowej sesji Rady Gminy Jasienica, sołtys
Mazańcowic Zdzisław Florek złożył na ręce lidera radnych
opozycji pismo z apelem o prowadzenie kampanii wyborczej
w ramach zasad fair play. Sołtys Mazańcowic jest kandydatem
na radnego gminy w zbliżających się wyborach samorządowych.
jednocześnie, że w razie nieusunięcia wpisów skieruje
sprawę do sądu w terminie
wyborczym. Florek złożył pismo na ręce lidera opozycji,
Wojciecha Zawady. - Nie jest
to osobista wycieczka – deklarował, apelując jednocześnie
o prowadzenie kampanii wyborczej zgodnie z regułami
fair play.
Sołtys Mazańcowic ubiega
się o mandat radnego jako
członek obozu obecnego wójta Jasienicy, Janusza Pierzyny.
Gospodarz gminy przyznał,
że dyskusja i wymiana poglądów jest konieczna. - Jest
teraz gorący czas, ale nie tak
gorący jak w poprzednich
kampaniach. Można powiedzieć, że jest „letni”. Jesteśmy
w stanie rozmawiać w sposób
normalny, komunikować się.
Każdy ma odmienne podejście do różnych tematów i to
chyba dobrze. ale to co dzieje
się w przypadku sołtysa Florka
jest niedopuszczalne – mówił
podczas sesji Pierzyna.- Większość z nas przeżyła te anonimowe ataki i jeżeli ktoś kogoś
obraża i pod tym nie podpisuje się, to taka osoba nie ma
twarzy. Tacy ludzie próbują
nieczystymi metodami zdo-
Jak mówił sołtys, na forum miejscowego portalu
internetowego pod jego adresem padały obraźliwe słowa. Florek miał być nazwany
m.in. judaszem, kapusiem
i konfidentem. W związku
z tym sołtys skierował do
administratora strony prośbę
o usunięcie niekorzystnych
dla niego wpisów. Dodał, że
to na jego barkach spoczywa
moderowanie treści komentarzy. - Po wpisach na tej stronie wielokrotnie spotkałem się
z niechęcią osób publicznych,
radnych i innych osób poprzez
co jest mi np. trudno przekonać przedsiębiorców do decyzji
inwestycyjnych w naszym sołectwie. Zwracam się z prośbą
o zmianę sposobu prowadzenia strony internetowej i najlepiej aby na stronie pojawiały
się artykuły bez komentarzy
– apelował. Zapowiedział
Parking konieczny
Podczas październikowej sesji Rady Gminy Jasienica poruszono problem
parkowania przy szkole w Mazańcowicach. Na ulicy Strzelców Podhalańskich
konieczna jest budowa miejsc postojowych dla rodziców przywożących swoje
pociechy do tamtejszego gimnazjum i zespołu szkolno-przedszkolnego.
Problemem może być jednak wąska jezdnia.
Radny Tadeusz Kuś zapytał podczas sesji władze
gminy czy te podjęły już
jakieś działania zmierzające do budowy parkingu
przy szkole w Mazańcowicach. Wójt Janusz
Pierzyna poinformował,
że toczył z niektórymi
radnymi dyskusję na
ten temat. Zauważył, że
problemem jest skarpa
w miejscu gdzie ten parking mógłby powstać.
Dodał jednak, że już ist-
nieje możliwość podjęcia
konkretnych działań.
- Byłoby trzeba zarurować cały odcinek drogi,
wysypać to jakimś rumoszem czy kamieniem w tym
roku, żeby to „siadło”. Przez
zimę moglibyśmy załatwić
sprawy geodezyjne żeby wydzielić część działki i wykupić co nie jest nasze, aby ten
parking powstał już w przyszłym roku. Nie wiem czy
nie jest zasadnym wprowadzenie tam ruchu jednokie-
runkowego. Ja wiem, że dla
ludzi tam mieszkających
byłoby to niewygodne. Dla
bezpieczeństwa dzieci i rodziców przywożących je
do szkoły byłoby to jednak
bezpieczniejsze. Tam jest za
mało miejsca żeby się „wykręcić” i minąć z drugim
pojazdem. Przy większym
samochodzie jest to praktycznie niemożliwe – zauważył Pierzyna.
Gospodarz gminy
stwierdził również, że jest
SmierC na quadzie
pełen podziwu dla cierpliwości mieszkańców ulicy
Strzelców Podhalańskich,
ponieważ samochody mijając się wjeżdżają na wjazdy na ich posesje. Dodał,
że nowa Rada Gminy będzie musiała zmierzyć się
z tym problemem, ale już
teraz można dyskutować
nad rozwiązaniami i próbować wygospodarować
środki na tę ważną dla Mazańcowic inwestycję.
Region
Bielscy policjanci ustalają szczegółowe okoliczności wypadku quada. Śmierć
w nim poniosła 25-letnia
kobieta. Do zdarzenia doszło 19 października, tuż po
16.00 w Jasienicy na ul. Pokrzywowej.
Z ustaleń wynika, że kobieta utraciła panowanie nad
quadem. Zjechała z drogi na
pobocze, gdzie kierowany
przez nią pojazd przewrócił
się. Pomimo wysiłków załogi pogotowia ratunkowego
i prowadzonej na miejscu
Kopiec do remontu
do gminy 10 mln zł na
remont dróg. Przypomnę, że rocznie dajemy
na drogi gminne milion
złotych – chwalił się wójt
Pierzyna.
Gospodarz Jasienicy ogłosił ponadto, że
prawdopodobnie lada
chwila zostanie ogłoszony przetarg na budowę chodnika – kierunek
Jasienica-Rudzica, Rudzica-Jasienica w dwóch
odcinkach po 700 metrów. Kosztorys na to zadanie wynosi 3,7 mln zł.
Region
BUK
BRZOZA
ŚWIERK
ROZPAŁKA
REKLAMA
Przetarg jest już otwarty
i najkorzystniejsza oferta
to 450 tys. zł. Być może
uda mi się pozyskać brakująca kwotę w Urzędzie
Wojewódzkim i ta droga
będzie w tym roku wykonana. W latach 20102014 udało się przywieźć
reanimacji, kierująca zmarła
na skutek doznanych w wypadku obrażeń. Okoliczności zdarzenia badają policjanci i prokuratorzy.
Jest to już druga ofiara wypadku na quadzie
w ostatnich dniach w naszym województwie. Apelujemy o rozwagę i ostrożność
przy korzystaniu z tego typu
pojazdów, tak aby coś co najczęściej służyć ma rekreacji
i rozrywce, nie było przyczyną tragedii.
Region
DREWNO KOMINKOWE
I OPAŁOWE
Podczas ostatniej sesji Rady Gminy Jasienica, tamtejszy wójt poinformował,
że prawdopodobnie jeszcze w tym roku zostanie wyremontowany kilometrowy
odcinek ulicy Kopiec w Mazańcowicach. Niebawem zostanie też rozstrzygnięty
przetarg na budowę chodnika przy drodze powiatowej Jasienica-Rudzica.
- Dostaliśmy dofinansowanie na remont ulicy
Kopiec w Mazańcowicach w ramach usuwania skutków powodzi.
Remontow i zostanie
poddany kilometrowy
odcinek drogi. Dostaliśmy 230 tys. zł promesy.
być popularność. Ci którzy
startują z mojego komitetu nie
byli konfidentami i nigdy nie
realizowali takich standardów
w życiu. Smuci mnie, że administrator tego portalu pozwala
sobie na takie wpisy i nie zdaje sobie sprawy z tego co tam
się dzieje – mówił Pierzyna,
dodając, że i on wielokrotnie
był obrażany na różnorakich
forach, po czym mieszkańcy pytali dlaczego w ramach
odwetu nie napisze, że jeden z kandydatów na wójta
od dwóch lat ma problemy
z wymiarem sprawiedliwości.
- Jeżeli ktoś ma nieuregulowane sprawy prawne, to prędzej
czy później takie wiadomosci
wyjdą na jaw. Nie da się manipulować ludźmi w nieskończoność – powiedział wójt ,
nadmieniając, że nie czyta
lokalnych portali i nie reaguje
na wpisy o swojej osobie. Gospodarz Jasienicy stwierdził
jednocześnie, że takich spraw
nie powinno się roztrząsać na
sesji Rady Gminy. Podobnego zdania był radny Leszek
Mroczko, który zaznaczał,
że administratorzy również
mają swoje prawa i zaapelował o umiar w tej kwestii.
Region
TRANSPORT GRATIS
TEL. 535 011 012
WWW.BESKIDZKIEDREWNO.INFO
www.region.info.pl
[email protected]
Jasienica
10
KWW PRAWO - RODZINA - SAMORZĄD
NASZ KANDYDAT NA WÓJTA GMINY JASIENICA
JANUSZ PIERZYNA
Wykształcenie wyższe mgr inż. Organizacji i Zarządzania. Jest żonaty i ma
dwoje dzieci.
To wieloletni Wójt Gminy Jasienica. Funkcję tę pełni nieprzerwanie od 1998
roku. Wcześniej, w latach
1994 – 1998, był członkiem Zarządu Rady Gminy. Obecny kandydat na
Wójta Gminy Jasienica od
wielu lat czynnie pracuje
społecznie na rzecz rozwoju ochotniczych jednostek
pożarniczych. Działa m.in.
jako prezes Zarządu Gminnego ZOSP RP w Jasienicy,
skupiającego dwanaście
jednostek OSP, a jednocze-
śnie jest wiceprezesem Zarządu Powiatowego ZOSP
RP w Bielsku-Białej, gdzie
funkcjonuje aż czterdzieści
jeden jednostek pożarniczych.
Janusz Pierzyna jest też
prezesem Zarządu Stowarzyszenia „Olza” w Cieszynie,
które skupia gminy powiatu
cieszyńskiego i bielskiego.
Pełni też funkcję przewodniczącego Euroregionu
Śląsk Cieszyński – Těšinskė
Ślesko oraz należy, jako jeden z trzynastu delegatów
polskich, do komitetu monitorującego programy transgraniczne Republika Czeska
– Rzeczpospolita Polska.
Wójt jest również założycielem Stowarzyszenia
Przyjaciół Szkoły i Promocji
Gminy Jasienica. Od sześciu
lat pełni funkcję vice prezesa stowarzyszenia Lokalna
Grupa Działania ZIEMIA
BIELSKA obejmującego
osiem gmin powiatu bielskiego. Jest ponadto wiceprezesem Lokalnej Grupy
Rybackiej „Bielska Kraina”,
do której należy pięć gmin
powiatu bielskiego.
Janusz Pierzyna to samorządowiec z krwi i kości, niewyobrażający sobie życia bez
działalności społecznej. Jako
wójt jest wyjątkowo skuteczny w pozyskiwaniu funduszy
z Unii Europejskiej i forsowaniu śmiałych pomysłów
gospodarczych przyczyniających się do rozwoju Gminy
Jasienica. Nie sposób w tym
miejscu pominąć roli, jaką
odegrał w tworzeniu na terenie gminy strefy ekonomicznej.
Dotychczasowe sukcesy
Janusz Pierzyna zawdzięcza m.in. wyjątkowej pracowitości, poświęceniu się
problemom gminy, a także
umiejętności nowoczesnego
zarządzania oraz poszanowania odmiennego zdania
swoich oponentów.
Janusz Pierzyna nie należy do żadnej parti.
NASI KANDYDACI DO RADY GMINY JASIENICA
Okręg nr 1
Bielowicko-Wieszczęta
Okręg nr 5
Jasienica
HENRYK FRYCZ
JANUSZ CHOLEWIK
Okręg nr 6
Jasienica
MARIA BURY
Okręg nr 10
Landek-Rudzica
ZOFIA POLOK
Radny Gminy Jasienica kadencji
2006 – 2010. Pełnił w niej funkcję
m.in. przewodniczącego Komisji
Rolnej. Prowadzi działalność gospodarczą razem z żoną oraz gospodarstwo sadownicze. Ma 63 lata
i dwoje dorosłych dzieci. Bezpartyjny.
Okręg nr 7
Jasienica
STANISŁAW CEBULAK
Społecznik, przez 12 lat radny, emerytowany policjant. 57 lat, żonaty, dwoje
dzieci. Średnie wykształcenie. Prezes
OSP w Grodźcu, Członek ZG OSP
w Jasienicy, Członek ZOP Związku
OSP RP w Bielsku-Białej, Przewodniczący RS w Grodźcu.
57 lat, mężatka, troje dzieci. Od 1991
roku redaktor miesięcznika „Jasienica”.
Wyższe wykształcenie – mgr chemii.
Emerytka, zatrudniona w Gimnazjum
w Rudzicy. Wcześniej dyrektor szkoły
w Iłownicy. Radna obecnej, kończącej
się kadencji, przewodnicząca KGW
w Rudzicy. Bezpartyjna.
Okręg nr 11
Rudzica
JACEK TOMASZ GOŁYSZNY
CZESŁAW MACHALICA
50 lat, żonaty, dwoje dzieci, wykształcenie średnie techniczne. Wieloletni
zawodnik LKS Drzewiarz Jasienica
i vice prezesem tegoż klubu. Społecznik, radny obecnej, kończącej się
kadencji. Bezpartyjny.
Rolnik, żonaty, 55 lat, czworo dzieci. Długoletni działacz społeczny.
Przez cztery ostatnie kadencje pełnił funkcję sołtysa oraz przewodniczącego Rady Sołeckiej w Rudzicy.
Radny I, IV, V i VI kadencji. Bezpartyjny. Członek OSP Rudzica.
Okręg nr 8
Jasienica
Okręg nr 4
Iłownica
47 lat, mężatka, troje dzieci, nauczycielka. Poza obowiązkami zawodowymi Pani Mirosława czynnie udziela się w kole Honorowych Dawców
Krwi w Jasienicy, gdzie pełni funkcję
sekretarza. Członek zarządu Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej.
Bezpartyjna.
ANDRZEJ KAROL SZIMKE
Mężatka, matka trojga dzieci. Wykształcenie średnie ekonomiczne.
Obecnie jest na emeryturze. Od
2007 roku sołtys sołectwa Biery. Pani
Maria jest też kierownikiem zespołu
regionalnego „Bierowianie”. Bezpartyjna.
Okręg nr 3
Grodziec
MIROSŁAWA HAWEŁEK
Rzemieślnik, 49 lat, dwoje dzieci,
średnie wykształcenie. Członek Komisji Egzaminacyjnej w Izbie Rzemieślniczej. W środowisku znany
jest z tego, że zawsze można na niego
liczyć, nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Radny VI kadencji. Bezpartyjny.
60 lat, mieszka w Bielowicku, żonaty,
jedno dziecko. Pracuje w F.U.H. „Jaz”
jako mechanik wózków widłowych.
Przez 8 lat był społecznie członkiem
Rady Sołeckiej w Bielowicku. Radny
kadencji 1990 – 1994 i 2006 – 2010.
Bezpartyjny.
Okręg nr 2
Biery
Okręg nr 9
Jasienica
Okręg nr 12
Rudzica
CZESŁAW SZKORUPA
JAN BATELT
Emeryt, 64 lata, żonaty, ojciec
dwojga dzieci, średnie wykształcenie. Radny trzech kadencji, w tym
kończącej się. Społecznik, któremu
na sercu leży dobro jednostki OSP
w Iłownicy. Bezpartyjny
72 lata, żonaty, dwoje dzieci, emeryt.
Posiada wykształcenie średnie techniczne w zakresie technologii drewna. Radny czterech kadencji – III, IV,
V i VI. Pan Jan był też w latach 1978 –
1985 Naczelnikiem Gminy Jasienica.
Bezpartyjny.
JERZY CZUDEK
59 lat, żonaty, troje dzieci, wykształcenie średnie. Wieloletni członek
RSP „Zwycięstwo” w Jasienicy, gdzie
pełni funkcję prezesa Zarządu, radny Gminy Jasienica, od 1994 r. Przez
16 lat pełnił funkcję przewodniczącego Rady Gminy. Członek OSP
w Rudzicy. Bezpartyjny.
www.region.info.pl
[email protected]
11
Jasienica
KWW PRAWO - RODZINA - SAMORZĄD
NASI KANDYDACI DO RADY GMINY JASIENICA
Okręg nr 13
Łazy
Okręg nr 16
Mazańcowice
KAROL BIERSKI
Żonaty, jedno dziecka, średnie wykształcenie. Pracuje w górnictwie.
Członek PKPS i Rady Parafialnej.
W przeszłości pan Karol udzielał się
w Szkole Podstawowej w Świętoszówce. Radny mijającej kadencji. Nie należy do żadnej partii.
Okręg nr 14
Mazańcowice
ZDZISŁAW FLOREK
Pan Zdzisław ma 53 lata, jest żonaty i ma troje dzieci. Wykształcenie
średnie techniczne. Jest sołtysem
w Mazańcowicach. Swoje doświadczenie w pracy samorządowej chciałby wykorzystać w Radzie Gminy.
Bezpartyjny.
Okręg nr 15
Mazańcowice
FRANCISZEK HANDZEL
62 lata, żonaty, dwoje dzieci, wykształcenie średnie. Pracownik FSM,
FIAT, i spółki CEVA. Radny poprzednich i mijającej kadencji– przewodniczący Komisji Budownictwa, członek
Komisji Budżetowej. Członek Rady
Parafialnej w Mazańcowicach. Bezpartyjny
Okręg nr 19
Międzyrzecze Górne
KRZYSZTOF KUŚ
WIESŁAW LIS
54 lata, żonaty, dwoje dzieci, wykształcenie średnie. W latach 1990
– 1994 pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Rady Gminy Jasienica. Był też w niej radnym w latach
1998 – 2002. Członek ZOP ZOSP
RP w Bielsku-Białej, wiceprezes ZG
OSP RP w Jasienicy, a także członek Rady Sołeckiej. Bezpartyjny
Okręg nr 17
Międzyrzecze Dolne
38 lat, jest żonaty, ma dwoje dzieci.
Wykształcenie średnie. Prowadzi rodzinną działalność gospodarczą. Nie
należy do żadnej partii.
Okręg nr 20
Roztropice
GENOWEFA KOPEĆ
63 lata, wdowa, matka dwojga dzieci. Emerytka z wykształceniem rolniczym. Od 37 lat przewodnicząca
KGW w Międzyrzeczu Dolnym. Założycielka zespołu „Międzyrzecze”.
Radna obecnejkadencji, działaczka
Gminnej i Powiatowej Rady Kobiet.
Bezpartyjna.
TERESA BIEL
Mieszkanka Rozropic. Urodziła
się w 1966 roku. Mężatka i matką
jednego dziecka. Była radną poprzedniej kadencji, gdzie wchodziła
w skład Komisji Rolnej i Inwentaryzacyjnej. Współwłaścicielka firmy
„Sempre – Technik.” Bezpartyjna.
Okręg nr 21
Świętoszówka
Okręg nr 18
Międzyrzecze Górne
MARIUSZ FENDER
Pan Mariusz ma 40 lat, jest żonaty,
ojciec dwojga dzieci. Wykształcenie
technik mechanik, zawodowo policjant w bielskiej komendzie
ALEKSANDER SZYMALA
40 lat, społecznik, członkiem OSP
Świętoszówka, członkiem zarządu
LKS Drzewiarz. Żonaty, dwoje dzieci, własna działalność gospodarcza.
Z wykształcenia rolnik– mechanik.
Bezpartyjny.
NASZ PROGRAM
WYBORCZY
•Dalszy rozwój gospodarczy gminy oraz pomoc w tworzeniu nowych miejsc pracy, zagospodarowanie Jasienickiej Niskoemisyjnej Strefy Ekonomicznej na terenie 71ha.
•Pozyskanie nowych terenów przeznaczonych pod rozwój gminy.
•Modernizacja, remont i budowa dróg, chodników, oświetlenia na
terenie 14 sołectw naszej gminy.
•Kontynuacja budowy wodociągów na terenie Gminy Jasienica.
•Kontynuacja inwestycji sportowych w oświacie i dalszy rozwój
szkolnictwa - rozbudowa placówek.
•Ochrona środowiska naturalnego.
•Dbałość o rozwój ochotniczego pożarnictwa poprzez zakup potrzebnego sprzętu, remonty i wyposażenie remiz.
•Wspieranie wszystkich działań mających na celu podniesienie
poczucia bezpieczeństwa naszych mieszkańców.
•Dbałość o wysoki standard usług medycznych w naszych ośrodkach zdrowia.
•Wspieranie wszystkich organizacji społecznych i kulturalnych
działających w Gminie Jasienica, kultywowanie dziedzictwa regionu Śląska Cieszyńskiego.
•Pomoc osobom najuboższym i poszukującym pracy.
•Współpraca z zaprzyjaźnionymi gminami w kraju i zagranicą.
•Dalsze pozyskiwanie środków finansowych pozabudżetowych,
z przeznaczeniem na dalszy rozwój infrastruktury drogowej,
sportowej, szkolnej i rekreacyjnej.
•Dbałość o poprawę retencji wód na terenie gminy, wspieranie budowy zbiornika retencyjnego.
•Rozwój promocji Gminy Jasienica poza jej
granicami.
•Umożliwienie budowy farm fotowoltaicznych na terenie gminy.
materiał finansowany
przez kww prawo - rodzina - samorząd
www.region.info.pl
[email protected]
Jaworze
12
Skompromitowani nadal przy władzy?
Podczas październikowej sesji Rady Gminy Jaworze, członek tego gremium, Jerzy Ryrych wnioskował o wprowadzenie
do porządku obrad uchwały, której celem było odwołanie wójta Zdzisława Byloka. - Z wielkim trudem przychodzi mi
przedstawienie państwu tej sprawy. Słyszycie wielkie emocje w moim głosie – nie ukrywał podekscytowania radny. Swój
wniosek oparł o informacje jakie uzyskał w bielskim Sądzie Rejonowym, a wynika z nich, że obecny gospodarz Jaworza
26 kwietnia 2012 r. został skazany przez ten organ na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata
oraz grzywnę w łącznej wysokości 2,5 tys. zł.
Według danych uzyskanych przez radnego, Sąd
Okręgowy w Bielsku-Białej 15 października 2012 r.
utrzymał ten wyrok w mocy.
Ryrych stwierdził na forum
Rady, że zgodnie z obowiązującym prawem obecny
wójt stracił prawo wybieralności (nie może wystartować w listopadowych wyborach), ponieważ dopuścił
się „przestępstwa umyślnego, ściganego z oskarżenia
publicznego”. W związku
z tym nastąpiło wygaśnięcie jego mandatu z dniem
utrzymania w mocy wyroku Sądu Rejonowego przez
Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej. Radny próbował
dociec jakie są skutki prawne reprezentowania gminy
przez wójta w okresie od
15 października 2012 r. do
dzisiaj i czy decyzje wydane
przez wójta są prawomocne
oraz czy w tym czasie miał
prawo pobierać wynagrodzenie. - Czy pan wójt mógł
przez ostatnie dwa lata podpisywać umowy na ogromne
kwoty? Jeśli nie, to powiem
kolokwialnie: jesteśmy ugotowani dokładnie – dzielił
się swoimi obawami z radnymi.
Zaskoczenia tymi informacjami początkowo nie
skr ywał przewodniczący Rady Gminy, Andrzej
Śliwka, który aby wszcząć
procedurę odwołania wójta powinien otrzymać
stosowne zawiadomienie
o prawomocnym wyroku
z sądu. - To jest dla mnie coś
niesamowitego. Przewodniczący nie otrzymał żadnego
wniosku z sądu i żadnego
pisma, które umożliwiałoby
odwołanie wójta. My jako
Rada nie możemy wprowadzić pod dyskusję tego tematu. Aby tak się stało musze
posiadać na swoim biurku
wyrok sądu otrzymany nie
od radnego, nie od mieszkańca, ale bezpośrednio
z sądu i to musi być wyrok
prawomocny – przekonywał
Śliwka. Dodał, że w tym
przypadku nie może być
mowy o zatajeniu pisma
z wyrokiem sądu przez
przewodniczącego, ponieważ w razie niepodjęcia
przez niego stosownych
kroków po miesiącu otrzymałby ponaglenie od wojewody śląskiego. Jeśli nadal
wykazywałby opieszałość,
wówczas wojewoda mógłby
podjąć działania zmierza-
jące do odwołania wójta.
Ryrych podkreślił w czasie
dyskusji, że w dniu kiedy
uzyskiwał informacje na
temat wyroku Byloka nie
mógł stwierdzić, czy przewodniczący otrzymał stosowną informację z sądu. Nie mogłem tego stwierdzić
dlatego, że akt sprawy nie
ma w bielskim sądzie. Akta
te zostały wysłane do Warszawy, do rzecznika praw
obywatelskich. W związku
z tym nie było możliwości
sprawdzenia czy po uprawomocnieniu wyroku zawiadomienie zostało wysłane
– wyjaśniał radny.
Po tych słowach oczywistym było, że wniosek radnego Ryrycha nie będzie
mógł być rozpatrywany na
październikowej sesji, tym
bardziej, że zawiłości prawnych nie mogła rozwikłać
mecenas Urzędu Gminy,
której akurat zabrakło na
tym posiedzeniu. - Dlaczego na sali nie ma prawniczki, która mogłaby nam tę
sprawę wyjaśnić? – pytała
radna Danuta Mynarska
i domagała się jej natychmiastowego stawienia się
w sali budynku Pod Goruszką. Śliwka odparł, że
zaproszenie zostało wysłane, ale jednocześnie
stwierdził, że z prawnikami „różnie bywa” ponieważ są zapracowani. Zdradził również, że wcześniej
przeczytał o sprawie poruszonej przez radnego na
forum dyskusyjnym jednego z portali internetowych,
ale informacji tych nie potraktował jako wiarygodne,
bo jak podkreślał sam był
wielokrotnie oczerniany
w podobny sposób i dowiedział się m.in. że... służył w ORMO (Obywatelska
Rezerwa Milicji Obywatelskiej). Przyznał też, że docierały do niego anonimy
jakoby wójt miał sprawować swój urząd nieprawnie.
Do poruszonej, jakże
sensacyjnej, kwestii wyroku dla wójta Byloka zasadniczo nie miał się kto
odnieść. Na sali sesyjnej
zabrakło gospodarza gminy jak i jego zastępcy Radosława Ostałkiewicza.
Przewodniczący zapytany
o powody ich nieobecności odpowiedział, że „wójt
jest na chorobowym, albo
już w szpitalu”, natomiast
wicewójt opuścił salę obrad
wraz z gośćmi z Wojewódz-
kiego Funduszu Ochrony
Środowiska i do momentu
zakończenia sesji nie pojawił się w obiekcie Pod Goruszką.
Niektórzy spośród radnych zastanawiali się głośno, czy rzeczywiście wójt
został skazany prawomocnym wyrokiem. W podobnym tonie wypowiedziała
się sekretarz gminy, Anna
Skotnicka-Nędzka, która
zauważyła, że nawet jeśli
zapadł wyrok drugiej instancji, to nie oznacza to,
iż nie toczy się obecnie
postępowanie odwoławcze
i być może dlatego żadne
zawiadomienie do przewodniczącego nie dotarło.
Ostatecznie radny Ryrych
złożył wniosek do przewodniczącego Śliwiki, aby
ten wystąpił do właściwych
organów o wydanie akt dotyczących wyroku wójta
Byloka.
Do odwołania wójta
z całą pewnością jednak nie
dojdzie. Skompromitowany
gospodarz Jaworza najpewniej nie będzie musiał tłumaczyć się przed obliczem
Rady, ponieważ najzwyklej
w świecie jej przewodniczący przed wyborami
nie zwoła sesji. Pozostaje
pytanie czy radni z frakcji
wójta Byloka, przewodniczący Śliwka i najbliżsi
współpracownicy szefa jaworzańskiego urzędu nie
wiedzieli o konflikcie wójta z prawem? Trudno przypuszczać, aby tak istotna
informacja mogła umknąć
osobom z jego otoczenia.
Co więcej, Bylok w nadchodzących wyborach samorządowych wystawił swój
komitet i wszyscy dotychczasowi radni z jego klubu
będą ubiegać się o mandat
w zbliżających się wyborach samorządowych. By
tego było mało, wójt, który nie powinien w świetle
prawa sprawować swojej
funkcji już od dwóch lat namaścił na swojego następce
Radosława Ostałkiewicza,
a więc dotychczasowego
wicewójta Jaworza. Wiele
wskazuje na to, że takie ruchy mają być sposobem na
utrwalenie dotychczasowego układu sił. Czy jaworzanie pozwolą na to, by władzę w gminie sprawowała
grupa ludzi, która biernie
przyglądała się niejasnym
działaniom wójta?
Region
Radny przeprosił „byłego kolegę”
Poszło o psa ogrodnika. Jeden z jaworzańskich radnych nie skrywał oburzenia, że został określony takim mianem przez
wiceprzewodniczącego tamtejszej Rady Gminy. Wiceprzewodniczący natomiast poczuł się urażony, ponieważ wcale miał
nie wypowiedzieć takich słów w sugerowanym kontekście. Ostatecznie radny przeprosił wiceprzewodniczącego, a winą za
całe zamieszanie obarczył nie siebie, ale... gazetę Region.
Podczas ostatniej sesji Rady Gminy Jaworze,
wiceprzewodniczący tego
gremium Zbigniew Putek
powrócił do wydarzeń z poprzedniego spotkania miejscowych samorządowców. Na ostatniej sesji pan radny
Ryrych stwierdził, cytuję:
„mój były kolega wiceprzewodniczący Zbigniew Putek
nazwał mnie psem ogrodnika”– mówił rozemocjonowany Putek, który zarzekał
się, że wcale nie wypowiedział takich słów podczas
majowej sesji. Dodał, że po
publikacji na stronie internetowej Regionu na temat
tej utarczki słownej nie
przejmował się szczególnie,
ponieważ w jego opinii w tej
przestrzeni można wyczytać
wiele nieprawd. Gdy jednak
tekst pojawił się w drukowanym wydaniu gazety,
jego obojętność szybko
przerodziła się w poczucie
niesprawiedliwości. – Czy ja
obraziłem pana radnego nazywając go psem ogrodnika?
Jeżeli bym tak powiedział,
to osobiście przeprosił bym
pana radnego na sesji. Majowa sesja trwała 5 godzin
20 minut i przesłuchałem ją
całą. Poświęciłem czas i znalazłem ten fragment mojej
wypowiedzi - cytuję co powiedziałem: „ja nie jestem
psem ogrodnika”. Przeprowadziłem sondę uliczna i pytałem o interpretację tych słów.
Nie jestem psem ogrodnika
nie jest równoznaczne z tym,
że ja nazywam kogoś psem
ogrodnika (...). To ja zostałem obrażony przez pana
radnego, który twierdził, że
ja go nazwałem. Jeżeli nie
będzie przeprosin to państwo
sami wiecie - jest kampania
wyborcza i rozważam wystąpienie do sądu o naruszenie
moich dóbr osobistych. To
przeczytała większość jaworzan – grzmiał wiceprzewodniczący Putek.
W odpowiedni radny
Jerzy Ryrych stwierdził, że
w publikacji Regionu znalazło się wiele nieprawdy
i jego słowa zostały zmanipulowane. Radny zarzucił naszej redakcji brak
obiektywizmu. - Ja w swoim wystąpieniu wyraźnie
podkreśliłem, że jestem zadowolony z tego określenia,
ponieważ staje na straży interesu społecznego. Pan wicewójt użył tego określenia
w stosunku do mnie, dlatego
że mówiłem wówczas o wydatkowaniu pieniędzy publicznych na cele osobiste.
I w tym kontekście zostałem
przyrównany, a nie nazwany panie redaktorze. Ja nie
powiedziałem Zbigniewie,
że mnie przezwałeś, tylko że
mnie przyrównaliście. To, że
was na jednym stopniu położyłem... tak to odczułem.
Jeżeli pan poczuł się panie
wiceprzewodniczący urażony, to ja pana bardzo, ale to
bardzo serdecznie przepraszam. Mogę to powtórzyć
po raz drugi i po raz trzeci.
Ja to mówiłem w kontekście
przyrównania. Pan wicewójt
użył tego określenia, pan powtórzył. Być może pan mnie
nie chciał obrazić, bo pan
mówił o sobie, natomiast
była to mowa do mnie. Po
co tę pianę będziemy bić. Ja
pana, panie wiceprzewodniczący Zbigniewie przepraszam za ewentualną obrazę
– mówił skruszony radny.
Przypomnijmy, że podczas wrześniowej sesji jaworzańskiej Rady, w części
obrad poświeconej propozycjom zmian w porządku
posiedzenia, głos zabrał
radny Ryrych. - Proszę
o zmianę nie porządku w obradach, ale żeby zmieniono
nieporządek na obradach –
mówił wówczas samorządowiec. Ryrych powiedział, że
nie życzy sobie „inwektyw”,
które padają z sali w jego
kierunku. W naszej publikacji na ten temat napisaliśmy, że radny Ryrych przypomniał podczas majowej
sesji, iż miał zostać „przyrównany przez wicewójta
Radosława Ostałkiewicza
i jego „dawnego kolegę” wiceprzewodniczącego Rady
Gminy, Zbigniewa Putka,
do psa ogrodnika”.
Wg radnego cała niesnaska miała wynikać z celowego użycia przez autora
publikacji słowa „nazwał”,
a nie „przyrównał”. To w jakie słowo zostało przybrane
wg radnego kluczowe zdanie w całym tekście można
sprawdzićsięgając do ostatniego wrześniowego wydania Regionu i zerkając na
stronę 12 gdzie znajduje
się artykuł „Radny rozpętał
awanturę”.
Ostatecznie wiceprzewodniczący Putek poczuł
się usatysfakcjonowany
przeprosinami radnego Ry-
rycha. Całą, dosyć kuriozalną sytuację, trafnie skomentowała radna Mynarska:
Bardzo jestem szczęśliwa, że
już nie kandyduje do tej rady.
Jeżeli są ważne tematy, to się
ich nie włącza do dyskusji,
nie omawia, a o bzdurach
mówimy dwie godziny. A to
czy ktoś kogoś nazwał psem
ogrodnika... Jeżeli by mnie
ktoś tak nazwał, to bym się
nie przejmowała. Ja mam
swoje sumienie. Czy wszyscy
musza to rozpatrywać? – pytała retorycznie.
Radna Mynarska zaproponowała aby zakończyć
już dyskusję w tym temacie,
„bo znowu wyjdzie artykuł
w Regionie, może jeszcze
głupszy niż ten ostatni”.
Zgodnie z przeczuciem radnej, publikujemy przebieg
tej płonnej dyskusji, a to czy
artykuł zasługuje na jakikolwiek przymiotnik pozostawiamy naszym Czytelnikom.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
13
Szczyrk
Profesor pomoże zadaszyć amfiteatr
Jeszcze jesienią br. ma ruszyć remont estrady amfiteatru „Skalite” w Szczyrku, który zakończy się tuż przed przyszłoroczną edycją
Tygodnia Kultury Beskidzkiej. Co więcej, podjęto starania o pozyskanie środków zewnętrznych na budowę zadaszenia widowni.
Władzom miasta ma w tym pomóc prof. Jerzy Buzek, który doświadczył na własnej skórze jak potrzebna jest ta inwestycja.
Podczas wrześniowej
sesji Rady Miejskiej burmistrz miasta Wojciech
Bydliński poinformował,
że gmina uzyskała dofinansowanie na remont estrady amfiteatru „Skalite”.
- To drugi etap jego modernizacji, który rozpocznie
się jeszcze jesienią tego
roku i potrwa do kolejnej
edycji TKB. Przedmiotem
prac będzie scena - jej zadaszenie i zaplecze estrady
– informował radnych Bydliński.
Po takiej wiadomości
z pewnością wielu mieszkańców Szczyrku zadaje
sobie pytanie: a co z zadaszeniem widowni? Budowa
trybun obiektu pochłonę-
ła 7 mln zł, ale zakresem
prac nie objęto zadaszenia
obiektu, o co wiele osób
miało pretensje do władz
miasta. - Przykrycie widowni traktujemy jako III
etap i stosowne wystąpienia
poszły. Mamy deklarację
pomocy profesora Jerzego
Buzka w tym zadaniu –
deklaruje burmistrz.
- Nasz obiekt podoba
się zespołom, które do nas
przyjeżdżają i jest bardzo
atrakcyjny pod względem
estetycznym i funkcjonalnym. Na pewno mankamentem jest brak zadaszenia
nad widownią – przyznała Sabina Bugaj, dyrektor
Miejskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Informa-
cji. - Pan Buzek goszcząc na
Tygodniu Kultury Beskidzkiej doświadczył mokrych
spodni, siadając na mokrym
krzesełku. Żywiec już ma to
zadaszenie, Wisła również.
Pan prof. Buzek zapowie-
Region
Temat szczyrkowskiego cmentarza komunalnego nadal rozpala dyskusje wśród
mieszkańców miasta. Głównie ze względu na fakt, że podczas czerwcowej sesji
Rady Miejskiej wyszło na jaw, iż urzędnicy sprzedali przed laty część cmentarza
komunalnego, na której znajduje się 27 grobów! Co więcej, jedna z mieszkanek
miasta wykazuje, że urzędnicy pobrali od niej opłatę za grób, który de facto nie
jest własnością miasta.
Sprawa prywatnych grobów na szczyrkowskim cmentarzu nadal
niewyjaśniona.
Przypomnijmy, że podczas czerwcowego posiedzenia radnych, głos w sprawie
cmentarza zabrała mieszkanka miasta, pani Antonina. Kobieta opowiedziała
zebranym w sali sesyjnej
kuriozalną historię, dotyczącą perypetii związanych
z pochówkiem członka jej
rodziny.Po śmierci bliskiej
osoby kobieta udała się do
Przedsiębiorstwa Komunalnego, zarządzającego
cmentarzem i tam dowiedziała się, że pochówek
może zostać przeprowadzony z pewnym opóźnieniem.
Jak wytłumaczono petentce
pogrążonej w żałobie, konieczna była zgoda prywatnej osoby, która jest właścicielem części cmentarza,
gdzie znajduje się rodzinny
grobowiec szczyrkowianki.
Kobietę odesłano do właściciela działki, aby u niego
zabiegać o zgodę na pochówek. - Zaskoczenie totalne
– mówiła zbulwersowana
mieszkanka. - Grób jest
opłacony na 20 lat i ręce mi
opadły, że ja jeszcze musze
mieć zgodę jakiegoś człowieka. Jak to jest, że urząd
sprzedaje ziemię wraz z grobami? – pytała. Zastanawiała się też głośno, co będzie
z grobami jeśli wygaśnie
opłata za miejsce pochówku
i jakie koszty będzie trzeba
ponieść za kolejne lata. Szerzej sprawę opisywaliśmy
w artykule”Groby na prywatnych działkach”.
Sprawa ta niczym bumerang powróciła na wrześniowym posiedzeniu szczyrkowskich samorządowców.
Radna Bożena Dziedzic
zapytała władze miasta czy
te podejmują jakiekolwiek
działania w celu rozwiązania tej kuriozalnej sytuacji.
Pytała również obecnego
na sesji prawnika Urzędu,
czy chowanie zmarłych na
prywatnej działce jest zgodne z prawem. – Jeśli tak, to
czy każdy może pochować
bliskiego np. w ogrodzie?
– zastanawiała się radna.
Mecenas jednoznacznie
stwierdził, że pochówek na
prywatnym gruncie i poza
cmentarzem jest niezgody z prawem. Z sali padały
głosy, że sprawa jest niejednoznaczna, ponieważ mimo
wszystko prywatna część
cmentarza stanowi jego integralną część.
Do toczącej się dyskusji
włączył się burmistrz miasta, Wojciech Bydliński. Jak
stwierdził, ten temat jest
przedmiotem prac urzędu
i był omawiany na jednej
z komisji Rady Miejskiej.
Dodał, że pojawiło się kil-
ka propozycji uregulowania
stanu prawnego tej części
cmentarza. - Chcemy przedstawić konkretne propozycje
właścicielowi tego terenu –
zapowiedział Bydliński.
Na sesji obecna była pani
Antonina – kobieta, której
przypadek opisywaliśmy
w poprzedniej publikacji
na temat szczyrkowskiego
cmentarza. - Pani radna
Dziedzic pytała co się zmieniło od czerwca. W tej sprawie
nie zmieniło się nic od 12 lat!
To sprawa z 2002 r., bo wtedy działka została sprzedana.
Pan burmistrz jest już dwie
kadencje i nic się nie zmieniło
– nie kryła zdenerwowania.
- Ciekawe ilu właścicieli grobów jeszcze nie wie, że teren
na którym się znajdują się
pomniki zsotał sprzedany?
Okazuje się, że groby są na
prywatnej działce, ale pieniądze bierze Przedsiębiorstwo Komunalne. Czy to jest
zgodne z prawem? Dlaczego
gmina nie może odkupić tych
grobów? Ta sprawa jest bardzo prosta do rozwiązania.
Właściciele działki nie chcą
mieć takiego balastu i chcą
rozwiązać problem. Wykupcie część działki na której są
groby. Co będzie jeśli okres
opłaty grobu się skończy? –
pytała pani Antonina.
Chwilę później głos zabrał prezes miejscowego
Przedsiębiorstwa, Kazimierz Marek, tłumacząc, iż
jego pracownicy nie pobierają opłaty wieloletniej za
grób, lecz inkasują jedynie
należność za usługę wykopania grobu. Pani Antonina szybko odbiła piłeczkę,
twierdząc, że dysponuje
fakturą z 2008 r. (sprzedaż
działki prywatnej osobie
miała miejsce w 2002 r.),
która jest dowodem opłaty
grobu w kasie Przedsiębiorstwa na okres 20 lat.
Burmistrz miasta, chcąc
najpewniej ostudzić rosnącą temperaturę tej dyskusji,
zaprosił panią Antoninę na
kontynuowanie rozmowy
w jego gabinecie. Bydliński
zapewniał, że nie jest skłócony z właścicielem fragmentu cmentarza komunalnego i jest z nim w stałym
kontakcie.
W lipcu br. wysłaliśmy do
szczyrkowskiego magistratu
e-mail z pytaniami w sprawie pani Antoniny. Próbowaliśmy m.in. dociec dlaczego pobrano od niej opłatę za
grób na okres dwóch dekad,
skoro teren, na którym on
się znajduje nie jest składnikiem mienia komunalnego.
Do dzisiaj nie otrzymaliśmy
odpowiedzi. Zdaje się, że
nieodpowiadanie na niewygodne pytania, to praktyka
tamtejszych władz, które
przed rokiem zachowały się
w podobny sposób, o czym
można przeczytać w artykule „Jak urząd nas lekceważy”.
Na koniec warto dodać, że
Region jako pierwsze medium zainteresowało się
przypadkiem pani Antoniny. Później o sprawie rozpisywały się lokalne gazety
i portale. Podobna publikacja znalazła się również
w ogólnopolskim wydaniu
Gazety Wyborczej, a o sprawie wspomniał m.in. portal
telewizji TVN24. Niedawno
materiał o szczyrkowskim
cmentarzu zrealizowała
ogólnopolska stacja telewizyjna TTV. – Tak oto leci
promocja – skwitował z żalem zainteresowanie telewizji tą sprawą przewodniczący Rady Miejskiej, Antoni
Byrdy.
pH
Region
Cmentarnego kuriozum ciąg dalszy
dział, że da nam wsparcie
w staraniach o pozyskanie
środków zewnętrznych na
zadaszenie. Trzeba to wykorzystać – przekonywała
Bugaj.
pH
Amfiteatr „Skalite”.
Ciężkie czasy dla TKB
Tegoroczny Tydzień Kultury
Beskidzkiej przyniósł gminie Szczyrk
30 tys. zł straty, która wynika głównie
z mniejszych niż zwykle wpływów za
wynajem stanowisk handlowych. Być
może z finansowania imprezy wycofa
się jej wieloletni, strategiczny sponsor.
Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej Sabina
Bugaj, dyrektor Miejskiego
Ośrodka Kultury, Promocji
i Informacji przedstawiła
sprawozdanie z przebiegu
tegorocznej edycji Tygodnia Kultury Beskidzkiej
(TKB). Wg niej wszystko
odbyło się zgodnie z planem, choć wiele zespołów
zagranicznych nie mogło
dotrzeć na festiwal z przyczyn formalnych. Bugaj
nadmieniła, iż miasta
goszczące TKB próbują
ograniczyć koszty organizacji tego wydarzenia,
ale jak na razie brakuje
pomysłów w tej materii. Niemniej miasta-organizatorzy chcą podtrzymywać
tradycję TKB. W związku
z tym my musimy wziąć
w swoje ręce to co dzieje się
w Szczyrku i uatrakcyjnić to
wydarzenie aby nie dopłacać. Ostatni TKB zakończył
się stratą w kwocie 30 tys.
zł. z czego 22 tysiące zł to
mniejsze wpływy z handlu.
Było zdecydowanie mniej
stoisk. Dzwoniliśmy, apelowaliśmy, ale bezskutecznie.
Podmioty ze Szczyrku nie są
zainteresowane. W tym czasie w większości przyjmują
turystów w swoich restauracjach czy hotelach. Koszty
organizacji stoiska na TKB
są dla większości z nich
nieopłacalne. Czy możemy
zrobić coś więcej? Możemy
wykonać miliony telefonów,
ale nie mamy gwarancji, że
będą te stoiska – tłumaczyła
Bugaj. Dodała, iż specyfika
Tygodnia na przestrzeni
lat zmieniła się o tyle, że
nie ma już widzów, którzy spędzają w amfiteatrze
5-6 godzin. Obecnie goście imprezy wysłuchują
jednego lub dwóch koncertów i znikają. Stąd też
niższe dochody handlarzy,
a w konsekwencji mniejsza ilość stanowisk. Bugaj
podała też przykład Wisły,
gdzie właściciele stoisk dopisali i dzięki nim miastu
zwróciły się koszty organizacji imprezy, ale handlarze
nie byli zadowoleni z wpływów ponieważ było ich zbyt
wielu.
Mimo tych przeszkód,
dyrektor MOKPiI zapowiedziała działania zmierzające do uatrakcyjnienia
szczyrkowskiego Tygodnia.
Zadanie to nie będzie łatwe,
bowiem jak poinformowała Bugaj, już w tegorocznej edycji TKB główny
sponsor imprezy, Grupa
Żywiec, przeznaczył o 200
tys. zł mniej na organizację imprezy. Nie wiadomo
czy Grupa zdecyduje się na
wsparcie przyszłorocznego
Tygodnia. Być może większe wsparcie dla tego wydarzenia zapewnią władze
wojewódzkie, o co ubiega
się jeden z lokalnych parlamentarzystów.
pH
Miasto może stracić ponad
200 tys. zł. Kto zawinił?
Szczyrkowski magistrat miał okazję zainkasować ok. 3,5 tys. zł miesięcznie
za dzierżawę terenu przy placu św. Jakuba. Mimo, że w przetargu ustnym wyłoniono
najemcę, to jednak urzędnicy zdecydowali się nie podpisywać z nim umowy. Sprawa
skończy się w sądzie, a gra będzie toczyć się o ponad 200 tys. zł. Burmistrz Szczyrku
uważa, że to wina radnych, a druga strona odbija piłeczkę i twierdzi, że pracownicy
magistratu nie zadbali o interes miasta rozpisując warunki licytacji.
Podczas październikowej
sesji Rady Miejskiej Szczyrku, Borys Matlak, próbował
po raz kolejny uzyskać od
burmistrza informacje dotyczące konkursu na dzierżawę
parkingu przy placu św. Jakuba. Przed miesiącem radny usłyszał od Wojciech Bydlińskiego, że do podpisania
umowy nie doszło i sprawa
jest na etapie wypracowania
„propozycji zgody”. - W czasie roboczego spotkania z komisją gospodarki uzyskałem
informację, że sprawa jest
nieco bardziej zaawansowana, a mianowicie stoi temat
jakiejś ugody, z tym, że jest to
sądowe zawezwanie do ugody.
Także sprawa będzie miała finał prawdopodobnie w sądzie
o czym pan nie był uprzejmy
Rady poinformować. Powiem
więcej, temat stoi od miesiąca
sierpnia. Upłynęły trzy miesiące i pan burmistrz Rady
Miejskiej o tym temacie nie
poinformował. Z informacji
jakie uzyskałem, przedmiot
roszczeń opiewa na sumę
ponad 200 tys. zł. Ponawiam
pytanie, bo nie wiem czy panu
to umknęło, czy nie jest to dla
pana istotna sprawa, czy też
może czeka pan na termin
rozprawy, który nomen omen
został wyznaczony na 17 listopada. Proszę o kilka słów
wyjaśnienia, bo chyba radni
zasługują na taką informację
– mówił Matlak.
W odpowiedzi burmistrz
Bydliński przypomniał
radnemu, że podczas sesji
poprzedzającej tę z końca
października wyjaśniał, że
„sprawa jest w ugodzie przesądowej”. Następnie o wyjaśnienia poprosił prawnika
Urzędu Miejskiego. - To nie
REKLAMA
www.region.info.pl
[email protected]
Szczyrk
14
jest typowa sprawa sądowa,
w której jesteśmy pozwani
o zapłatę. To jest wezwanie
do zawarcia ugody przed sądem. Ugoda miałaby polegać
na tym, że musielibyśmy zapłacić 250 tys. zł – wyjaśnił
dosyć pobieżnie mecenas.
Matlak nadal drążył temat
i zapytał jakie stanowisko
w tej sprawie prezentują
szczyrkowscy urzędnicy.
Prawnik zakomunikował, że
Urząd swoje argumenty wygłosi przed sądem, w dniu
rozprawy. – Czyli radni po
raz kolejny nie mają prawa
dowiedzieć się czegokolwiek
w tej sprawie – skwitował
radny.
W toku dalszej dyskusji
Bydliński przypomniał, że
inicjatorem ogłoszenia licytacji na dzierżawę terenu
w centrum miasta był właśnie Borys Matlak. Radny
odpowiedział, że wykonawcą tej propozycji miał być
burmistrz. Gospodarz miasta przyznał, że nie wykonał
zadania, choć miał dobre
intencje. Jednocześnie zauważył, że nie o wszystkich
sprawach urzędowych powinno mówić się głośno,
choć Urząd nie ma nic do
ukrycia. Zaproponował radnemu uruchomienie procedur administracyjnych
w celu uzyskania bardziej
szczegółowych informacji
w tej sprawie. - Nie mamy nic
do ukrycia, bo by już nas tutaj nie było. Jestem zdania by
nie podawać do wiadomości
za dużo, bo później rodzą się
różne domysły. Pozostawmy
tę sprawę, być może nie nam
przyjdzie ja rozstrzygać, ale
naszym następcom. Już na
jednej z komisji powiedzia-
łem - i to jest zaprotokołowane, że to temat bardzo
trudny i mogą być z tego
tytułu problemy – stwierdził
enigmatycznie burmistrz.
Bydliński zarzucał też radnym, że ci zaproponowali
formę ustną przetargu, ale
nie sprecyzowali reguł konkursu. - Jakbym nie zrobił
tego co oczekiwaliście, to by
państwo uznali, że zrobiłem
źle. Gdybym odrzucił propozycję, to byście powiedzieli że
blokuję inicjatywę radnych.
Zapisy w umowie są takie, że
pozwalają nam odstąpić od
niej jeśli warunki nie zostaną
spełnione, a nie zostały spełnione wszystkie. Nie ma się co
tym zajmować, bo ktoś za nas
zadecyduje lub z naszym aktywnym udziałem – stwierdził burmistrz.
Matlak przypomniał Bydlińskiemu, że owszem,
propozycja wypłynęła od
członków komisji gospodarki miejskiej, ale odpowiedzialność za rozpisanie
przetargu spoczywa na barkach urzędników. - Proszę
tego ciężaru nie przenosić na
Radę Miasta. Jeżeli mieliście
państwo wątpliwości co do
treści warunków licytacji,
winniście skierować wniosek
do komisji gospodarki miejskiej przed jego ogłoszeniem,
aby ona uszczegółowiła warunki. A państwo zrobiliście na odwrót. Ogłosiliście
przetarg, został wyłoniony
zwycięzca, a potem stwierdziliście, że będziecie się
z tym kierować do komisji
gdy powstał problem natury
prawnej i odpowiedzialności
w tym zakresie. Teraz sprawa
trafi do sądu i gra toczy się
o 250 tys. zł. Nie takie roz-
prawy miasto przegrywało,
chociażby biorąc pod uwagę
tę kadencję - zauważył radny.
Gdy żar tej dyskusji wygasał, Bydliński dał do zrozumienia, że w zaistniałej
sytuacji stał się „kozłem
ofiarnym”. - Wsadzanie burmistrza na minę zaczyna być
działaniem rutynowym i ja
się do tego przyzwyczaiłem.
Natomiast nie dostarczę wam
tej radości, że miasto przegra
tę sprawę, bo chyba o to chodzi żebyśmy polegli, a wtedy
będzie radość i pełna satysfakcja. To jest pożywka dla
niektórych. Sięgamy absurdu
niebios – mówił rozgoryczony burmistrz.
pH
Przewodniczący pyta:
dlaczego?
Dobiega końca kadencja samorządowa
2010-2014. Przewodniczący jednego ze
szczyrkowskich osiedli, Jan Więzik, nie
doczekał się realizacji wielu próśb jakie
składał władzom miasta w tym okresie.
Urzędnicy nie potrafili załatwić nawet
prostych spraw, jak choćby zawieszenie
tabliczki z nazwą ulicy.
- Nie będę dziękował,
nie będę nawet pytał kiedy,
ale zapytam: dlaczego nie?
– rozpoczął enigmatycznie przewodniczący. - Od
półtora roku zadawałem
trzykrotnie pytanie kiedy
pojawi się tabliczka ulicy na
Szkolnej. Dlaczego przez te
półtora roku władza szczyrkowska nie była w stanie tej
tabliczki powiesić? Ponadto
od sześciu lat pytam co stoi
na przeszkodzie aby na ulicy Plażowej zrobić choćby
z jednej strony chodnik? Nie
wiem jak to nazwać aby ten
apel zarządu nr 1 dotarł do
władzy. Od sześciu lat efekty są po prostu żadne. Pół
szkoły podstawowej chodzi
tą drogą między samochodami, a chodnika – chociaż
warunki są – jak nie było,
tak nie ma. Po trzecie, dlaczego od półtora roku nie
działają światła migające
na przejściu? Chciałbym
się również dowiedzieć jakie imprezy w roku 2014,
nie mówię o sportowych, ale
o kulturalnych, odbyły się na
estradzie Skalite w Szczyrku
i ile kosztuje roczne utrzymanie tego obiektu. Abym
na następnej sesji nie musiał
pytać „dlaczego, dlaczego?”
to prosiłbym pana burmistrza o pisemną odpowiedź
na adres zarządu osiedla
nr 1 – zakończył.
Burmistrz miasta, Wojciech Bydliński, nie odpowiedział ustnie na pytania,
ale zgodnie z prośbą przewodniczącego zadeklarował
odpowiedź na piśmie.
pH
Wspólny karnet narciarski
w Szczyrku coraz bliżej
W Centralnym Ośrodku Sportu – Ośrodku Przygotowań
Olimpijskich w Szczyrku odbyło się kolejne spotkanie
władz ośrodka z przedstawicielami Tatry Mountain Resorts
w kwestii wspólnych działań podczas najbliższego sezonu
zimowego.
W spotkaniu wzięli
udział reprezentujący COS-OPO w Szczyrku – dyrektor Grzegorz Kotowicz oraz
wicedyrektor Sebastian Danikiewicz, a także przedstawiciele słowackiego TMR
– Peter Tomko i Grzegorz
Przybyła. Obie strony osiągnęły wstępne porozumienie odnośnie wysokości
cen karnetów umożliwiających korzystanie z tras
narciarskich w obu ośrod-
kach od sezonu zimowego
2014/2015 oraz wzajemnego rozliczania.
– Na pierwszym spotkaniu został poruszony temat
wspólnego skipassu. Była
to priorytetowa sprawa dla
nas, jak i nowego gospodarza Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego – firmy
TMR. Po kilku miesiącach
negocjacji w najważniejszych
kwestiach doszliśmy do porozumienia, co w najbliższym
czasie będzie trzeba przypieczętować podpisaniem
umowy. Patrząc z perspektywy wielu ostatnich lat można powiedzieć, że rozmowy
przebiegły w błyskawicznym
tempie. Nie trzeba tłumaczyć, że dla narciarzy to doskonała wiadomość – mówi
Grzegorz Kotowicz, dyrektor
Centralnego Ośrodka Sportu – Ośrodka Przygotowań
Olimpijskich w Szczyrku.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Region
Podczas październikowej sesji, bielscy radni zdecydowali się
odrzucić wniosek Kongresu Nowej Prawicy i mieszkańców
miasta ws. Likwidacji Straży Miejskiej. Według członków
komisji, która badała czy wniosek o referendum jest zgodny
z prawem, inicjatorzy akcji nie uzbierali wymaganej ilości
poprawnie złożonych podpisów. Bielski oddział KNP
twierdzi, że ta decyzja jest klęską demokracji bezpośredniej.
Komisja do sprawdzenia wniosku mieszkańców
o przeprowadzenie referendum dotyczącego likwidacji Straży Miejskiej została
powołana uchwałą Rady
Miejskiej z dnia 30 września 2014r. Jak czytamy
w uzasadnieniu do projektu uchwały rozpatrywanej przez bielskich rajców
w czasie październikowej
sesji, zadaniem komisji było
dokonanie sprawdzenia czy
złożony wniosek o prze-
prowadzenie referendum
w sprawie likwidacji Straży
Miejskiej w Bielsku-Białej
odpowiada przepisom ustawy z dnia 15 września 2000r.
o referendum lokalnym, a w
szczególności sprawdzenia
złożonych podpisów osób
popierających ten wniosek.
W uzasadnieniu znajduje
się także informacja, że do
udziału w pracach komisji
w charakterze obserwatora
zaproszono pełnomocnika inicjatora referendum
(bielski oddział Kongresu
Nowej Prawicy), którego
każdorazowo informowano
o terminach i miejscu posiedzeń komisji. Pełnomocnik
inicjatora referendum wziął
udział wyłącznie w dwóch
pierwszych posiedzeniach
tj. w dniach 02.10.2014r.
i 06.10.2014r. Pełnomocnik
nie uczestniczył natomiast,
pomimo prawidłowo wystosowanych zaproszeń, w tych
posiedzeniach w trakcie których komisja dokonywała
„Po co to robisz?”– pierwsze co mi przychodzi na myśl,
to rodzina
Rodzina to dobro i fundament, na którym buduję siebie, bo to od
rodziny wszystko się zaczyna. W świecie pędu, ciągłej gonitwy
i braku czasu, to dom jest miejscem, gdzie ten czas zwalnia
i biegnie w rytmie najbardziej przyswajalnym przez organizm.
Mówię to jako tata, niebawem już trójki dzieci. Myśląc o nich,
myślę przede wszystkim o bezpiecznej przyszłości. Wykształcenie,
praca, kariera - wszyscy rodzice wiedzą, że przyszłość układa się
raczej na kształt znaków zapytania i chcąc w jakikolwiek sposób
ułatwić dzieciom tzw. start trzeba działać już teraz.
Sprzyjać rodzinie
Dlatego chciałbym wzmocnienia rodziny poprzez przedstawienie jak najlepszego
pakietu ofert. Niech ten demograficzny alarm wreszcie
ucichnie, bo staniemy się
krajem starców, na których
nie będzie miał kto pracować.
REKLAMA
Kierunek człowiek
Ważne, by rodzinom żyło
się lżej, żeby codzienne życie było łatwiejsze. Dlatego będziemy je wspierać
konkretnymi działaniami:
w oparciu o finansowanie
z Funduszu Górnośląskiego
SA zbudujemy na terenach
poprzemysłowych około 600
nowych mieszkań czynszowych. Dzięki temu młodzi
ludzie będą mieli lepszy start
w dorosłe życie. Będą mogli
zamieszkać u siebie, bez kredytu na 50 lat. Będzie im łatwiej wejść w dorosłość, wychowywać dzieci, pracować.
Realny program z realnych środków
Pomoże nam w tym
z pewnością, podpisany jako
pierwszy w Polsce, Kontrakt
Terytorialny dla Województwa Śląskiego. Oznacza on 41
miliardów złotych, które przeznaczymy na rozwój regionu.
Innymi słowy – te pochodzące
ze środków europejskich fundusze uczynią życie mieszkańców województwa śląskiego
łatwiejszym i wygodniejszym.
Poprzez budowę mieszkań
i wsparcie rynku pracy chcemy zapewnić poczucie bezpieczeństwa rodzinom. Bardzo
ważne będzie dla nas włączenie seniorów w przestrzeń
społecznego i kulturalnego
życia regionu – podejmiemy
konkretne działania, które to
umożliwią. Znaczne fundusze
przeznaczymy na dalszy rozwój nowoczesnej służby zdrowia, z której znane jest nasze
województwo.
Maciej Kolon
formalnych. Komisja zarekomendowała Radzie Miejskiej
podjęcie uchwały w sprawie
odrzucenia wniosku mieszkańców o przeprowadzenie
referendum dotyczącego
likwidacji Straży Miejskiej
w Bielsku-Białej.
Podczas październikowej
sesji radna Grażyna Staniszewska pytała dlaczego tak
wiele podpisów uznano za
nieprawidłowe. Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej,
Jarosław Klimaszewski, poinformował, że najwięcej
uchybień było związanych
z brakiem w rejestrze wyborców podanego numeru
PESEL (2198 przypadków).
Pozostałe nieprawidłowości
to m.in.: błędny PESEL, brak
podpisu czy źle podane imię
lub nazwisko. Stwierdzono
również powtórzenia - niektóre podpisy powtarzały się
nawet dziewięciokrotnie.
Po tej decyzji bielskich
rajców, miejscowy oddział
Kongresu Nowej Prawicy
wydał oświadczenie następującej treści: - To klęska
demokracji bezpośredniej
w Bielsku -Białej. Decyzja
Rady Miasta o odrzuceniu
wniosku o referendum lokalne ws. likwidacji Straży
Miejskiej to nie cios zadany
Kongresowi Nowej Prawicy,
ale zlekceważenie ponad 16
000 mieszkańców Bielska Białej. Władza pokazała, iż
posiada monopol na podejmowanie decyzji, a wyborcy
liczą się dla niej tylko w dniu
wyborów. Po zapoznaniu
się z uzasadnieniem decyzji
Rady Miejskiej podejmiemy
stosowne kroki celem zaskarżenia uchwały do sądu administracyjnego. Liczymy także,
że wyborcy nie zapomną tej
zniewagi w dniu 16 listopada
2014 r. osobom chcącym kwestionować kardynalne prawo
obywateli do demokracji bezpośredniej.
Region
Region
Straż Miejska zostaje
m.in. sprawdzenia dostarczonych podpisów poparcia
dla inicjatywy referendalnej.
Na posiedzeniu w dniu 20
października komisja przyjęła opinię, z której wynika,
że złożony wniosek nie odpowiada przepisom ustawy
z dnia 15 września 2000r.
o referendum lokalnym
z powodu braku wymaganej
ustawowo minimalnej liczby
podpisów mieszkańców popierających inicjatywę przeprowadzenia referendum
dotyczącego likwidacji Straży
Miejskiej w Bielsku- Białej.
Komisja uznała za ważne
10 764 głosów poparcia, a za
nieważne tj. za nie spełniające wymogów ustawy komisja
uznała 3757. Komisja ustaliła,
że nie został spełniony ustawowy wymóg poparcia 10%
mieszkańców dla inicjatywy
referendalnej tj. udzielenie
poparcia przez minimum 13
790 mieszkańców. Stwierdzono też naruszenia wymogów
15
Maciej Kolon z rodziną
16
www.region.info.pl
[email protected]
Wilkowice
Trudna współpraca sąsiedzka
Region
Wilkowiccy radni już wielokrotnie w tej kadencji poruszali temat trudnej współpracy z Buczkowicami na płaszczyźnie
funkcjonowania międzygminnej spółki Ekoład. Samorządowcy z Wilkowic skarżą się, że ich sąsiad, a jednocześnie partner
w tym przedsiębiorstwie, „przechytrza ich jak się da i gdzie się da”. Domagają się także zakończenia niewygodnej współpracy.
Rada Gminy Wilkowice.
Podczas październikowej
sesji Rady Gminy Wilkowice,
przewodnicząca komisji rewizyjnej Anna Maślanka przedstawiła wnioski jakie wypłynęły z ostatniego spotkania
z prezesem spółki Ekoład.
Radna stwierdziła, że w spółce
gmin Wilkowice i Buczkowice, drugi z wymienionych akcjonariuszy w ostatnim czasie
zdecydowanie obniżył wyniki
finansowe przedsiębiorstwa.
Maślanka zauważyła, że do
niedawna Buczkowice były
w stanie wygenerować nawet
38 proc. dochodów spółki, ale
w ostatnich miesiącach wynik
te spadł aż o 10 proc. Radna
miała tym większe poczucie
niesprawiedliwości, że to właśnie jej gmina ponosi w pełni
koszty monitoringu wysypiska i oczyszczania ścieków
z niego wypływających. Przewodnicząca komisji poinfor-
mowała również radnych, że
zamknięcie składowiska nastąpi już w przyszłym roku,
a nie jak planowano w 2018
r. Jak tłumaczyła Maślanka,
przyśpieszenie tego procesu
jest spowodowane nowymi
zapisami ustawy regulującej
gospodarkę odpadami.
Jak relacjonowała radna,
członkowie zarządu spółki
Ekoład już jakiś czas temu
podjęli uchwałę o stworzeniu
funduszu rekultywacyjnego
wilkowickiego wysypiska.
W III kwartale tego roku
przedsiębiorstwo zgromadziło na ten cel zaledwie 5 tys. zł,
co zdaniem radnej jest kwotą
niewielką, która z pewnością
nie pozwoli na sporządzenie
dokumentacji pozwalającej
na zamknięcie części wysypiska. W opinii przewodniczącej komisji, współpraca w tej
materii z gminą Buczkowice
jest szkodliwa dla Wilkowic
i zaproponowała, by przy
najbliższej okazji zakończyć
współpracę z tym samorządem na płaszczyźnie wspólnego zarządzania spółką. Buczkowice przechytrzają nas
w czym się da i gdzie się da.
Procent wpływu do spółki Ekoład spadł znacząco i to mówi
samo za siebie – stwierdziła
Maślanka.
Radna Janina Janica-Piechota, poza argumentami
podnoszonymi przez przedmówczynię, nie skrywała
pretensji do wójta gminy
Wilkowice, który jej zdaniem
jednoosobowo, bez konsultacji z radnymi, zadecydował
o zamknięciu wysypiska. Nie powinniśmy się tego dowiadywać od prezesa spółki
Ekoład. To nie powinno tak
być. Nie chcemy być zarządzani jak Buczkowice i dlatego tej demokracji trzeba bronić.
Taka propozycja powinna być
przedstawiona wszystkim radnym i poparta wnikliwą analizą. Wg mnie nie jest to dobry
moment na zamknięcie składowiska – mówiła podczas
sesji radna. Przewodniczący
Rady Gminy, Bartosz Olma,
przypomniał, że decyzja ta nie
była zależna od wójta, ale taki
obowiązek narzuca władzom
gminy ustawa sejmu.
Helikopter nie wylądował
Region
Niedawno władze gminy Wilkowice dowiedziały się, że na
boisku przed Urzędem Gminy nie mogą w porze nocnej lądować
helikoptery ratownictwa medycznego. Wobec zapowiadanego
w najbliższych tygodniach otwarcia odcinka drogi S69, takie
stanowisko dla śmigłowców w pobliżu węzła komunikacyjnego
wydaje się niezbędne.
Boisko przy ulicy Wyzwolenia w Wilkowicach.
Podczas październikowej
sesji Rady Gminy Wilkowice, wójt Mieczysław Rączka
podsumował w kilku zdaniach I Otwarte Mistrzostwa
Śląska w Kwalifikowanej
Pierwszej Pomocy Strażaków Ochotników, które
w dniach 9-12 października
odbywały się m.in. na terenie tej gminy. Rączka uznał
imprezę za niezwykle udaną,
ale program zawodów nie
został zrealizowany w pełni. - Mieliśmy jeden kłopot.
Wiele lat temu wykazaliśmy
na wniosek wojewody i służb
ratowniczych jako miejsce
do lądowania helikopterów
boisko naprzeciwko Urzędu
Gminy. Tam już kiedyś miało miejsce lądowanie śmigłowca lotniczego pogotowia
ratunkowego, gdy doszło do
wypadku w Bystrej, gdzie
człowiek spadł z rusztowania. Byliśmy przekonani, że
boisko może przyjmować helikoptery ratownicze o każdej
porze. Okazało się, że nie jest
ono certyfikowane do lądowań nocnych. W ramach tych
ćwiczeń miał się odbyć pokaz
nocnego lądowania i odbioru
poszkodowanego. Ostatecznie
nie udało się. Przystępujemy
już do uzgodnień z komendą
wojewódzką straży pożarnej i będziemy robić wszystko, aby to lądowisko było
u nas czynne także w nocy.
Mamy w pobliżu węzeł drogi S69 i gdyby coś się stało,
to będziemy przygotowani
na takie lądowanie i przeprowadzenie sprawnej akcji
ratowniczej – mówił podczas
ostatniej sesji wójt Rączka.
pH
Także Olma w swojej
wypowiedzi nie szczędził
cierpkich słów pod adresem
partnera z Buczkowic. Zauważył, że w ostatnim okresie
rozliczeniowym rozbieżności
w finansowaniu spółki przez
obie gminy były zatrważające. Wilkowice wygenerowały
dla przedsiębiorstwa w tym
czasie dochód w wysokości
60 tys. zł podczas gdy ich sąsiedzi zapracowali na stratę
w tej samej kwocie. - Jeśli myślimy, że to przedsiębiorstwo
się finansuje, to popatrzmy na
jakich wskaźnikach. Następna
kadencja powinna w pierwszej kolejności zająć się tym
problemem. Lepiej późno niż
wcale przeciąć tę pępowinę –
stwierdził przewodniczący
Olma.
Wójt gminy Mieczysław
Rączka, odnosząc się do
przeprowadzonej dyskusji,
przypomniał radnym, że na
wilkowickim wysypisku składowane są wyłącznie odpady
budowlane i popiół. Odpady
z gminy Wilkowice są składowane i segregowane przez
firmę Sanit Trans, a następnie
kierowane na inne składowiska. Rączka zapewniał jednocześnie, że wysypisko nie
zostanie zamknięte z dnia na
dzień, jak w swoich wypowie-
dziach przedstawiali to radni.
- Zamykanie składowiska potrwa przez kilka lat i w tym
czasie będziemy dalej przyjmować popiół i gruz aby wypełnić czaszę wysypiska. Później
na tej powierzchni zostanie
nawieziona ziemia, gdzie będzie można posadzić drzewa
i zasiać trawę – wyjaśnił wójt.
Gospodarz gminy przyznał
jednocześnie, że samorząd
kadencji 2014-2018 będzie
musiał zmierzyć się problemem regulacji sposobu funkcjonowania spółki. Dodał, że
„przecięcie tej pępowiny” nie
będzie jednak łatwe.
pH
Komendant znalazł
twarde dowody
W krajowych mediach ostatnio głośno dyskutowano nad sensem
funkcjonowania Straży Miejskich i Gminnych. Niedawno bliscy
likwidacji tej jednostki byli inicjatorzy akcji referendalnej w BielskuBiałej. W Wilkowicach nie podążają jednak za tymi trendami i nikt
tam nie zamierza pozbywać się tych służb.
Podczas październikowej
sesji Rady Gminy Wilkowice, sekretarz Jacek Lipowiecki zaproponował zmiany
w uchwale o Straży Gminnej,
które wedle jego zapewnień
miały być kosmetyczne. Radna Janina Janica-Piechota
obawiała się, że zmniejszy to
kompetencje radnych w zakresie decydowania o działalności tych służb. Wójt
Mieczysław Rączka uspokajał, zapewniając, że to nadal
Rada decyduje o wielkości
zatrudnienia w Straży oraz
o płacach. Gospodarz gminy
przekonywał, że jeśli zaistnieje potrzeba zatrudnienia
dodatkowego pracownika
w tym referacie, to wówczas
zasygnalizuje radnym taka
potrzebę i to oni będą musieli wydać zgodę na nowy
etat .Warto nadmienić, że
wilkowicki urząd zatrudnia
w tym pionie dwóch funkcjonariuszy i jednego pracownika administracyjnego.
Rączka wtrącił też, że
ostatnio mamy do czynienia
z ogólnokrajową nagonką na
tego typu służby i jeśli zajdzie
taka potrzeba, to również i w
materii ewentualnego odwołania Straży decydujący głos
będzie miała Rada. - Ja się
nie dziwię, że pojawiają się
takie głosy, bo w niektórych
samorządach Straż Gminna
popełniała tyle błędów i tyle
wykroczeń przeciwko prawu,
że mieszkańcy mogą być oburzeni. To państwo zadecydujecie, czy skończyła się misja
wilkowickiej Straży Gminnej.
Nie sądzę jednak, by u nas to
nastąpiło. Miałem dzisiaj
spotkanie z komendantem
i on mi przedstawiał pozytywne przykłady ich działalności, m.in. likwidację dzikich wysypisk śmieci. Przez
rok strażnicy szukali sprawców dzikiego wysypiska na
ulicy Wilkowskiej. Nieustannie były tam wyrzucane sterty pieluch i innych odpadów.
W tym tygodniu komendant
znalazł tam twarde dowody w postaci korespondencji przelewów bankowych
i mamy już sprawcę. To są
przykłady bardzo pożądanych działań ze strony Straży
Gminnej – zapewniał wójt.
Więcej o wilkowickiej
Straży Gminnej można
przeczytać na stronie internetowej gazety www.region.
info.pl.
pH
Ostrzeżenie
o zagrożeniu powodzią
W Wilkowicach zamierzają stworzyć system alarmujący mieszkańców o zagrożeniu
powodziowym. O nadchodzącej „wielkiej wodzie” ma
ostrzegać dźwięk syreny.
Na październikowym
posiedzeniu Rady Gminy
Wilkowice, wójt Mieczysław
Rączka poinformował, że
niedawno zbiornik retencyj-
ny na potoku Wilkówka został odebrany i można go już
użytkować. Dodał, iż gmina
zamierza dodatkowo stworzyć system alarmowania
mieszkańców o zagrożeniu
powodziowym. - Ten plan
ratowniczy jest opracowany
przez firmę z Krakowa. Założenia są takie, że będą dwa
osobne systemy syren alarmo-
wych. Jedna syrena będzie na
koronie zbiornika, druga na
szkole podstawowej w Wilkowicach. To będzie oddzielny poziom modulacji i ilości
dźwięków, tak aby mieszkańcy odróżniali czy to jest sygnał
Ochotniczej Straży Pożarnej
czy dźwięk syreny zbiornika –
zapowiedział wójt
pH
www.region.info.pl
[email protected]
Reklama
17
Zimowe ABC kierowcy
Kiedy zakładać opony zimowe?
Opony powinno się zmieniać, gdy temperatura powietrza spada w dzień poniżej
7°C, a w nocy uytrzymuje się
poniżej 0°C.
Wiele osób samodzielnie
wymienia koła na zimowe,
należy jednak pamiętać, że
ciśnienie w oponach powinno być skontrolowane i ponownie trzeba wyważyć koła.
Odpowiednie ciśnienie to także dłuższa żywotność ogumienia i zawieszenia samochodu.
Wskazane jest, by na zimę
zakładać opony zimowe, gdyż
zapewniają lepszę trakcję po
śniegu i błocie pośniegowym
oraz krótszą drogę hamowania.
Skuteczny bieżnik na oponie zimowej powinien mieć
nie mniej niż 4 mm. Przy
zmianie kół i opon zalecana
jest zmiana wentyli - zapewniają szczelność.
w ruchu. Należy unikać zbyt
wysokiego lub zbyt niskiego
ciśnienia powietrza, ponieważ może mić to negatywny
wpływ na czas eksploatacji
opon. Dzieki pompowaniu
azotem ciśnienie w kołach
nie zmiania się pod wpływem
różnic temperatury.
Prędkość i nośność opony
Należy eksploatować opony homologowane dla danego
modelu przez producenta pojazdu , o odpowiedniej klasie
prędkości i nośności. Ważne,
by pamiętać, że wraz ze wzrostem prę∂kości rośnie zużycie
opon, a także paliwa.
Dlaczego warto pompować azotem?
Ciśnienie powietrza zwykle
rośnie na skutek rozgrzewania
się opony, kiedy pojazd jest
Zachowanie podczas jazdy
Gwałtowne ruszanie i hamowanie, jak równizę pokonywanie zakrętów z dużą prędkością powoduje nadmierne
zużycie opon.
Na co jeszcze zwrócić uwagę, aby Państwa samochód był
dobrze przygotowany do sezonu ziemowego:
- stan piór wycieraczek,
- nie smarować zamków
różnymi preparatami, skutek
będzie odwrotny od zamie-
Śnieżnobiały uśmiech
i proste, zdrowe zęby, niczym u gwiazdy filmowej,
są marzeniem każdego.
Niestety codzienna, nawet
najstaranniejsza pielęgnacja jamy ustnej, często
okazuje się niewystarczająca dla zapewnienia olśniewającego efektu.
Krzywe zęby – problem nie tylko estetyczny, ale i zagrożenie dla
zdrowia
Pierwszym krokiem do
idealnego uśmiechu jest
ortodoncja, czyli dziedzina stomatologii zajmująca się korektą, zmianą
ustawienia „krzywych”
zęb ów oraz p oprawą
zgryzu przy pomocy aparatów ortodontycznych.
Należy bowiem pamiętać, że krzywe, stłoczone
zęby są nie tylko defektem kosmetycznym, ale
także powodem wielu
problemów zdrowotnych
na czele z próchnicą, chorobami przyzębia, uszkodzeniami mechanicznymi
zębów czy zaburzeniami
funkcji żucia i mowy.
Rodzaje aparatów ortodontycznych
Powszechnie znaną,
najskuteczniejszą metodą
korygowania krzywych zębów i zaburzeń zgryzu, zarówno w przypadku dzieci,
jak i dorosłych, jest leczenie
aparatem ortodontycznym.
Moim pacjentom proponuję leczenie ortodontyczne
przy wykorzystaniu aparatów ruchomych, stałych
oraz Twin-Block.Aparaty ruchome stosowane są
głównie w leczeniu wad
zgryzu u dzieci i młodzieży, ponieważ można je bez
trudu wyjmować z ust np.
do jedzenia, picia czy mycia zębów. Popularniejsze,
szczególnie wśród dorosłych, wszak na leczenie ortodontyczne nigdy nie jest
za późno, są aparaty stałe,
które dzielimy z kolei na
aparaty standardowe, aparaty metalowe typu mini,
a także kosmetyczne białe.
Te ostatnie cieszą się uznaniem szczególnie wśród
osób z dużym poczuciem
estetyki, ponieważ są niemal niewidoczne w jamie
ustnej.
rzonego i przyspieszy zamarzanie zamka, najlepszym
sposobem jest odmrażacz, ale
warto mieć go poza autem.
- sprawdzić parametry
płynów eksploatacyjnych,
w szczególności warto sprawdzić temperaturę krzepnięcia
płynu układu chłodzenia
(temperatura zamarzania
płynu powinna wyności około 37°C).
- warto też sprawdzić płyn
hamulcowy, gdyż chłonie
wilgoć i trzba go okresowo
wymieniać i oczywiście nie
można zapomnieć o płynie
zimowym do spryskiwaczy.
Stan akumulatora
W okresie mrozów spada
gwałtownie sprawność (moc)
akumulatora, dlatego należy
sprawdzić jego stan techniczny.
Układ hamulcowy
Przy niesprawnym układzie hamulcowym na ślskiej
powierzchni pojazd będzie
łatwo wpadał w poźlizg.
Zadbaj o uszczelki drzwi
Ważne jest zabezpiecznie
uszczelek specjalnym siliko-
nem, po pierwsze, guma wolniej się starzeje , po drugie,
drzwi nie przymarzają tak
łatwo do uszczelek.
Klimatyzacja i wymiana
filtra
Klimatyzacji należy używać o każdej porze roku,
nawet zimą, ponieważ
w układzie klimatyzacyjnym
znajduje sięsię czynnik oraz
olej. Zadaniem oleju jest
smarowanie sprężarki, przez
co może działać długo i bezawaryjnie.
Nie zapominajmy również o wymianiue filtra kabinowego, zwanego potocznie płytkowym. Ważne, aby
reguralnie wymieniać filtr
przed sezonem zimowy lub
co 20 tys. km. Zabrudzony
filtr powoduje nadmierne
paroeanie przedeniej szyby oraz nie chroni porzed
zanieczyszczeniami z zewnątrz. Radzimy również,
aby przynajmniej raz w roku
zdezynfewa i oczyciścić
układ (ozonowanie - odgrzybianie).
Auto Serwis-Części Kamil
Jerzy Kowol
REKLAMA
Sezon ziowy zbliża się nieubłagalnie - nie daj się zaskoczyć pogodzie . Okres ten jest jest dużym wyzwaniem dla Twojego samochodu.
W pierwszej kolejności trzeba zadbać o stan techniczny auta, układ jezdny i kierowniczy, geometrię kół oraz stan felg. Temperatury są
coraz niższe, więc należy już pomyśleć o wymianie opon na zimowe.
IDZIE ZIMA!
Auto Serwis - Części Kamil Jerzy Kowol
ul. Cieszyńska 1364 w Jasienicy k. Bielska
ZADBAMY O TWÓJ SAMOCHÓD W ZAKRESIE:
- wulkanizacji - serwis opon
- popmpowanie kół azotem
- mechaniki pojazdowej
- klimatyzacji
- geometrii kół 3D - NOWOŚĆ!!!
- profesjonalne prostowanie felsg
REWO
LUCJA
W WY
WA
ŻANIU
- wyw
KÓŁ!
aża
z teste nie laserow
m dro
e
gowym
- urz
!
ąd
firmy zenie
Hunte
r!
ZAPEWNIAMY DOŚWIADCZENIE,
PROFESJONALIZM, KONKURENCYJNE CENY
Sprzedaż opon nowych, używanych i bieżnikowanych
694 277 995, 33 498 59 89, [email protected]
www.autoczescikamil.pl
Ortodoncja – pierwszy krok
do idealnego uśmiechu
Piezocision – proste
zęby nawet w pół roku
Standardowy czas leczenia aparatem ortodontycznym wynosi od 2 do 3
lat. Jednak i dla osób zniechęconych perspektywą
długiego noszenia aparatu,
a marzących o prostych zębach i prawidłowym zgryzie, mamy od niedawna ciekawą alternatywę. Jest nią
zabieg Piezocision, dzięki
któremu pięknym i prostym uzębieniem można
cieszyć się już nawet w pół
roku (w bardziej złożonych
przypadkach po 12 miesiącach) od momentu rozpoczęcia leczenia ortodontycznego. Nie zastępuje on
jednak konwencjonalnego
leczenia ortodontycznego.
Wykonywany jest już po
założeniu stałego aparatu
na zęby, za pomocą specjalnego urządzenia - Piezotome. Polega na nacięciu
kości korowej wyrostków
zębodołowych, co powoduje, że kość gąbczasta
wyrostka ulega szybszej
przemianie, gdyż organizm
stara się leczyć powierzchnię kości. W efekcie zęby
znacznie szybciej
się przesuwają,
a czas leczenia ortodontycznego zostaje
zmniejszony do minimum. Co ważne,
zabieg Piezocision
może się okazać
rozwiązaniem
problemów, zarówno dla osób
z niewielkimi wadami zgryzu, jak i dla
tych z dużo poważniejszymi dolegliwościami. Zabieg jest
całkowicie bezbolesny i nie pozostawia żadnej
opuchlizny, dzięki czemu tuz po
wyjściu z gabinetu
stomatologicznego, bez przeszkód
można udać się do
pracy lub szkoły.
Lek. stom. Adrianna Badora, właścicielka Centrum Implantologii i Ortodoncji
w Brennej i Dobradentystka.pl w Międzyrzeczu
Lek. stom.
Adrianna Badora
Lek. stom. Adrianna Badora;
właścicielka Centrum Implantologii i Ortodoncji
w Brennej i Dobradentystka.pl w Międzyrzeczu
OGŁOSZENIA
Poszukuję osób do współpracy nowe lepsze warunki
współpracy i zarabiani.
Po zapisie - do mojej grupy:
- możesz liczyć na moje
fachowe wsparcie i szkolenia !!!
Jesteś zainteresowana/
zainteresowany? napisz:
zdrowiezwellness@gmail.
com w tytule wpisz: PRACA
DODATKOWA, a w treści:
imię i nazwisko, wiek, nr telefonu, miejscowość.
***
Poszukuje do sklepu
odzieżowego sprzedawcę
oraz kierownika sklepu. mile
widziane doświadczenie. CV
proszę wysyłać na adres email : [email protected]. tel:
534130205 (Buczkowice).
***
Praca zdalna-ankieter
telefoniczny.Wynagrodzenie od 18-23 złotych za godzinę pracy.Praca polega
na przeprowadzaniu ankiet
telefonicznych w różnorodnych projektach badawczych(społeczne,marketingowe,medyczne). Nie ma nic
wspólnego z telesprzedażą
czy promocją usług.Oferujemy:Atrakcyjny system wynagrodzeń (w zależności od
efektów,od 18 do 23 zł brutto/godzinę). Możliwość pracy w domu. Kontakt mailowy:
[email protected]
***
Firma „Prod-rem” z Bielska-Białej nawiąże współpracę z osobami posiadającymi
prawo jazdy kat. „B”. Miasto:
Bielsko-Biała. Telefon: 33
4964334.
***
Jesteśmy ogólnopolską firmą działającą na rynku od
1995 roku. Systematycznie od
roku 2000 wzmacniamy swoją pozycję w segmencie usług
dedykowanych dla przemysłu, zarówno w kwestii stałych, jak i specjalistycznych
usług porządkowych. To co
nas wyróżnia to kompleksowość świadczonych usług
oraz wysoki standard wykonywanych zleceń, poparty
licznymi referencjami. Nasza
Trzy niewybuchy z okresu II wojny światowej odnalazł 16 października w czasie prac ziemnych właściciel
prywatnej posesji w Świętoszówce. Ewakuowano 13
mieszkańców z czterech
pobliskich posesji. Zablokowano ruch na ul. Ogrodowej.
Na miejsce natychmiast
skierowano policyjnego
pirotechnika. Wśród odnalezionych niewybuchów
znalazła się mina prze-
ciwpancerna, pocisk artyleryjski i granat ręczny.
Mundurowi zabezpieczyli
znalezisko przed dostępem osób postronnych.
Zarządzono ewakuację
mieszkańców z czterech pobliskich posesji, którzy znaleźli schronienie u swoich
bliskich. Zablokowano ruch
na ul. Ogrodowej. Pociski
zostały zabezpieczone przez
saperów z jednostki wojskowej w Gliwicach.
Region
Produkty codziennego
użytku : kosmetyki, produkty
Wellness, perfumy i wiele innych produktów codziennego
użytku.
Korzyści współpracy z Oriflame dla Ciebie:
- współpraca z renomowaną firmą
- zysk natychmiastowy 30 %
- dodatkowe rabaty grupowe do 24 %
- dodatkowe bonusy
- jednorazowe nagrody
pieniężne
- niezależność finansową
- Ty sam/a decydujesz ile
czasu poświęcasz, ile zarabiasz
- Jesteś własnym szefem
- zamawiasz ile chcesz
i kiedy chcesz
- nagrody na start i lojalnościowe
Szukasz dodatkowego zarobku?
Chcesz dorobić do pensji?
Masz mało czasu a chcesz
zarobić ?
A może chcesz stworzyć
swój własny biznes?
Możesz tylko zyskać !!!!
www.region.info.pl
[email protected]
Ogłoszenia / Region
18
siła to wykwalifikowany
personel, nowoczesny park
maszynowy oraz bardzo
dobre przygotowanie logistyczne do obsługi obiektów na terenie całego kraju.
Poszukujemy pracownika
na stanowisko asystent/ka
dyrektora sprzedaży. Obowiązki
- Budowanie strategii pozyskiwania nowych klientów poprzez komunikację
marketingową.
- Przygotowanie analiz,
prezentacji i raportów niezbędnych do podejmowania
decyzji biznesowych.
- Obsługa zapytań (obsługa korespondencji
z klientami oraz rozmów
telefonicznych).
- Czynny udział w realizacji planów sprzedażowych.
- Koordynacja obiegu
dokumentacji i zapewnienie właściwego przepływu
informacji pomiędzy Działem Handlowym a Pionem
Administrac yjnym oraz
Operacyjnym.
- Dbanie o dobry wizerunek i utrzymywanie relacji
z kontrahentami.
- Wspieranie Dyrektora
Sprzedaży w jego codziennych obowiązkach.
Wymagania
- Wykształcenie wyższe.
- Minimum 2 lata doświadczenia zawodowego na
podobnym stanowisku pracy.
- Umiejętność pracy w zespole i z klientami B2B.
- Czynne prawo jazdy kat. B.
- Bardzo dobra znajomość
MS Office i umiejętność
sprawnego korzystania z Internetu.
- Umiejętności poprawnego pisania w języku polskim.
- Bardzo dobra organizacja pracy i umiejętność ustalania priorytetów.
- Samodzielność, umiejętność pracy pod presją czasu.
- Kreatywność i efektywność w działaniu.
Oferujemy:
- Umowę o pracę w pełnym wymiarze godzin.
- Laptop telefon komórkowy.
- Stałą i ciekawą pracę pełną wyzwań.
- Możliwość rozwoju
i zdobywania nowych doświadczeń.
Osoby zainteresowane
prosimy o przesyłanie aplikacji z nazwą stanowiska
w temacie na adres mailowy:[email protected].
pl Wszystkie odpowiedzi
traktowane będą, jako poufne. Zastrzegamy sobie prawo
do odpowiedzi tylko na wybrane oferty.
Prosimy o dołączenie do
zgłoszenia klauzuli:
„Wyrażam zgodę na
przetwarzanie moich da-
nych osobowych zawartych
w ofercie pracy dla potrzeb
procesu rekrutacji zgodnie
z ustawą z dnia 27.08.1997
r. Dz. U. Z 2002 r., Nr 101,
poz. 923 ze zm. Potwierdzam prawdziwość danych
zawartych w niniejszym
dokumencie aplikacyjnym".
Miasto: Bielsko Biała, telefon: 784012000.
***
Sprzedam komplet wypoczynkowy, prawdziwa skóra,
nieużywany - cena 2300 zł
oraz kredens pokojowy stylowy, nowy - cena 1200 zł.
Tel.: 602 887 092.
***
Witam, oferuję naukę rysunku ołówkiem pod egzamin wstępny na Wydział Architektury. Możliwa nauka
od podstaw. Służę również
doradztwem dla przyszłych
studentów Architektury.
Więcej informacji udzielam
telefonicznie. Zapraszam
do kontaktu pod nr tel:
604058765. Miasto: Bielsko-Biała, cena: 50 zł.
***
Sprzedam wypchanego jastrzębia na drzewie cena 150
zł. Telefon:33 817-61-87.
***
Sprzedam wózek inwalidzki w bardzo dobrym stanie
cena 350 zł. Telefon:33 81761-87.
***
Sprzedam 50 monet okolicznościowych nom. 2 zł np:
Milenium 2000 r. Telefon: 33
817-61-87.
***
Sprzedam zestaw wypoczynkowy skórzany dwa fotele oraz tapczan trzyosobowy,koloru beżowego. Cena:2500
zł. Miejscowość: Kozy. Telefon: 604377538.
***
Poza wypełnieniem załączonego kuponu, zachęcamy
Czytelników do zamieszczania ogłoszeń na stronie
internetowej www.region.
info.pl. Ogłoszenia tam publikowane trafiają również
do gazety.
Region
KUPON OGŁOSZENIOWY
Do zamieszczonego kuponu należy czytelnie wpisać treść ogłoszenia
i dostarczyć osobiście lub za pośrednictwem poczty do naszego biura
ogłoszeń. Ogłoszenie ukaże się w najbliższym wydaniu gazety.
Treść ogłoszenia drobnego (do 15 słów):
Dodaj ogłoszenie na stronie:
www.region.info.pl
BIURO OGŁOSZEŃ:
Redakcja REGION, ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała
Niewybuchy w Świętoszówce Jak na razie promocja
Czad zaatakował
w Mesznej
W czwartek 9 października pogotowie ratunkowe
zabrało do szpitala dwie
osoby z objawami zatrucia
tlenkiem węgla do szpitala.
Była to 15-letnia dziewczynka oraz 64-letnia kobieta.
Do zdarzenia doszło
w jednym z budynków jednorodzinnych w Mesznej.
Prawdopodobną przyczyną
zdarzenia był brak właści-
wego ciągu przewodu kominowego. Strażacy dokonali
pomiarów gazu w pomieszczeniach oraz przewietrzyli
mieszkanie. Dowódca akcji
zalecił, aby do czasu sprawdzenia stanu technicznego
kuchenki, jak również przewodu kominowego przez
uprawnione osoby nie korzystać z pieca kuchennego.
Region
nie skutkuje
Już od kilku lat szczyrkowski samorząd stara się sprzedać obiekt po byłym domu wypoczynkowym „Włókniarz”. W końcu miejscowe władze zdecydowały się wynająć profesjonalistów,
którzy mają dopomóc szybkiej sprzedaży tej nieruchomości. Miasto zapłaciło za trzy miesiące
promocji 18 tys. zł, ale rezultatów nie ma do dzisiaj. Jeden z radnych wyraźnie powątpiewał
w słuszność wydatkowania tych środków.
Podczas październikowej
sesji Rady Miejskiej Borys
Matlak pytał burmistrza
Wojciecha Bydlińskiego jakie
zostały przeznaczone środki
na rzecz firmy, która zajmuje się promocją sprzedaży
Włókniarza. W odpowiedzi
usłyszał, że jak dotychczas
miasto wydało na trzymiesięczną, specjalistyczną promocję obiektu łącznie 18
tys. zł. Firma, która pomaga
sprzedać „Włókniarza” ma
otrzymać kolejną gratyfikację gdy dojdzie do sprzedaży
nieruchomości.
Radny Matlak powątpiewał w skuteczność akcji
promocyjnej. - Jak wygląda
promocja i jak to jest możliwe,
że wchodząc na 8-10 portali
internetowych, plus portale
o tematyce obiektów stricte komercyjnych nigdzie nie znalazłem ogłoszenia tego obiektu?
Jak to się ma do tych 18 tys. zł
przeznaczonych na promocję?
Jestem tym zaskoczonym – nie
ukrywał Matlak, który stwierdził, iż radni dotychczas
nie uzyskali sprawozdania
z przeprowadzonych działań
promocyjnych. Burmistrz
zapewniał, że na kolejnej sesji
przedstawi takie sprawozdanie. Tłumaczył jednocześnie,
że zbycie tak dużego obiektu
nie przebiega tak jak sprzedaż innych nieruchomości,
jak choćby domów jednorodzinnych. - Zbycie takiego
obiektu na rynku podobnych
1400 nieruchomości musi się
odbyć poza rynkiem, czyli na
spotkaniach, poprzez zainteresowanie firm zajmujących
się obrotem tego typu obiektów. Nasza aktywność we
wcześniejszych latach miała
miejsce na tym powszechnym
rynku, ale to nie przyniosło
skutku – przypominał gospodarz Szczyrku i jednocześnie
stwierdził, że nawet gdyby
udało się zbyć Włókniarza,
to wówczas władze miasta
i tak miałyby problem. - Myślę, że państwo byście wówczas
bardzo mocno zaczęli drążyć
dlaczego tak tanio, dlaczego
temu a nie tamtemu – powiedział z przekąsem Bydliński.
„Włókniarz” był symbolem popularności Szczyrku
w epoce PRL-u. Potężny
dom wczasowy mógł przyjąć jednorazowo nawet 300
gości. W jego pokojach wypoczywali narciarze z całego kraju, a także uczestnicy
zakładowych turnusów.
W latach 70-tych ubiegłego wieku był to jeden
z najnowocześniejszych
kurortów w Polsce. Po
zmianie ustroju obiekt zaczął podupadać i w końcu
został zamknięty. Samorząd
przejął hotel z rąk skarbu
państwa i obecnie próbuje
go sprzedać. Jak na razie
bezskutecznie.
pH
onYX
granIt
marmUr
konglomerat
Z kamienia zrobimy wszystko
Wykonujemy blaty kuchenne, parapety, schody i łazienki
z granitu, kwarcytu oraz innych kompozytów.
Dysponujemy szerokim wyborem kamieni: marmurów, granitów,
kwarcytów, konglomeratów, trawertynów i piaskowców.
Oferujemy 50 lat tradycji i profesjonalną obróbkę maszyną CNC.
Znajdź nas na: www.facebook.com/marlexbielskobiala
Centrum Kamienia Naturalnego
MARLEX, ul. Krańcowa 35, 43-305 Bielsko-Biała (obok kościała w Małych Kozach) tel.: 33 817 40 83, 690 995 699, [email protected], www.marlex-m.pl
REKLAMA
Bielsko-Biała: Orlen Liga
BKS Aluprof: już nie lider
sportowebeskidy.pl
Rozgrywki Orlen Ligi siatkarki BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała rozpoczęły bardzo
dobrze. Po trzech zwycięstwach zajmowały najwyższe miejsce w tabeli. Pierwszy
miesiąc rywalizacji zamknęły porażką z Chemikiem Police, opuściły fotel lidera.
Mistrzynie Polski były zespołem lepszym
Podopieczne Leszka Rusa
na wstępie sezonu podejmowały zespoły w teorii słabsze.
Sezon zainaugurować miały
przed własną publicznością,
www.region.info.pl
[email protected]
Sport
20
mecz z Legionovią Legionowo został jednak przełożony.
Po pierwsze punkty bielszczanki pojechały do Piły,
tamtejszej Nafcie oddały
tylko jednego seta, w pozostałych nie pozostawiły rywalkom złudzeń. W kolejnym spotkaniu, w hali pod
Dębowcem rozprawiły się
bez większych problemów
z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. 3:0 wygrały także
w Bydgoszczy z Pałacem.
BKS Aluprof po trzech pewnych zwycięstwach, przed
pojedynkiem z Chemikiem
Police otwierał ligową tabelę.
Mistrzynie Polski do
Bielska-Białej przyjechały
w roli faworytek, na swoim koncie również miały
trzy zwycięstwa, ale jedno
odniesione po tie-breaku.
Drużyna Giuseppe Cuccariniego pokazał na co ją
stać. Bielszczanki nie miały
zbyt wiele do powiedzenia
w dwóch pierwszych setach.
Chemik mecz rozpoczął od
prowadzenia 9:1. Gospodynie podniosły się w trzeciej
partii, do końca walczyły
o przedłużenia szans na
zdobycz punktową, ale to
przyjezdne w decydujących
momentach wykazały się
większymi umiejętnościami. Siatkarki BKS-u Aluprofu słabo zaprezentowały
się w ataku. 27-procentowa
skuteczność mówi sama
za siebie. Zawiodła przede
wszystkim Helena Horka,
na 24 próby skończyła tylko 5.
Zespół z Polic klasę i wysokie aspiracje pod Dębowcem potwierdził. – Spodziewałyśmy się trudnego meczu.
Po spotkaniach z teoretycznie
słabszymi zespołami zagrałyśmy z aktualnym mistrzem
Polski. Początek w naszym
wykonaniu był bardzo nerwowy. W dwóch pierwszych
setach mogłyśmy zaprezentować się lepiej. Ważne jest
to, że nie poddałyśmy się.
W trzeciej partii walczyłyśmy do końca – powiedział
po meczu Dorota Wilk, rozgrywająca BKS-u.
W podobnym tonie wypowiedział się trener Rus.
– Zmierzyliśmy się z gwiazdami światowego formatu.
Zespół pokazał charakter,
podjął rękawicę. Takie mecze
mają zaowocować w przyszłości. Walczyć potrafimy
i to pokazaliśmy na parkiecie – skomentował potyczkę
Bielsko-Biała: T-Mobile Ekstraklasa
Blamaż Podbeskidzia z Piastem
tspodbeskidzie.pl
W poniedziałek 3 listopada, podbudowani pucharowym zwycięstwem z Górnikiem Zabrze,
zawodnicy bielskiego Podbeskidzia przystąpili do meczu ligowego z Piastem. Zanotowali najsłabszy
występ w sezonie. Zawiedli zmiennicy wykluczonych ze względu na nadmiar kartek pomocników,
błędy popełniali obrońcy i bramkarz. Po porażce 2:4 trener Leszek Ojrzyński przepraszał kibiców.
Robert Demjan zanotował niezły występ w meczu z Piastem
Leszek Ojrzyński zdecydował się na szereg zmian
w wyjściowej jedenastce,
niektóre podyktowane były
sytuacją kadrową. W przegranym 2:3 spotkaniu
z Wisłą Kraków czerwoną
kartkę obejrzał Adam Deja,
po raz czwarty w sezonie
„żółtkami” ukarani zostali
natomiast Maciej Iwański,
Damian Chmiel i Anton
REKLAMA
Sloboda, co oznaczało przymusową pauzę czterech graczy drugiej linii. W pomocy
zagrali m.in. Pavol Stano
oraz Artur Lenartowski.
Brak zawodników odpowiedzialnych za kreowanie
gry był widoczny. W ofensywie gospodarze zaprezentowali się słabo. Dwoił
i troił się Robert Demjan,
ale osamotniony niewiele
mógł wskórać. Dwie bramki
„Góralom” udało się jednak
zdobyć, na otarcie łez, można powiedzieć. W 66. minucie wspominany Demjan był
faulowany w polu karnym,
arbiter bez wahania wskazał
na „wapno”. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Marek Sokołowski, celnym uderzeniem
na krótką chwilę przywrócił
nadzieje na korzystny rezultat. Bielszczanie przegrywali w tym momencie 1:3.
Wynik meczu w 17. minucie otworzył Kamil Wilczek,
który ograł Dariusza Pietrasiaka. Po przyjęciu piłki
klatką piersiową znajdował
się tyłem do bramki, obrócił
się z „Pietrasem” na plecach
i strzelił celnie. Chwil kilka
później Michal Pesković
sprezentował gola przyjezdnym, uderzenie Konstantina Vassiljeva z ponad
20 metrów nie należało do
atomowych, ale Słowak nie
poradził sobie z nim. Na
3:0, już po zmianie stron,
podwyższył Herbert, piłką
do celu skierował głową po
dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zgraniu Kornela Osyry. Na wspomniane trafienie
„Sokoła” Piast odpowiedział
w sposób najlepszy z możliwych. Bartosz Szeliga wykończył zespołową akcję,
strzelał do pustej bramki.
W ostatniej minucie wynik
rywalizacji, przepięknym
uderzeniem w długi róg
ustalił Sokołowski.
Trener Ojrzyński po meczu: – Gratulacje dla Piasta,
był zespołem lepszy, wygrał
zasłużenie. Przepraszam kibiców, takiego Podbeskidzia
na pewno nie chcą oglądać.
Ciężko było patrzeć zza linii
bocznej na naszą grę. Porażkę biorę na siebie, jest mi
wstyd. Przegrana w takim
stylu jest dla nas lekcją pokory. Dziękuję za tą lekcję, coś
dobrego może z niej wypłynąć w przyszłości. Musimy
się wziąć do roboty.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Piast Gliwice 2:4
(0:2)
Bramki: Sokołowski (67`
z karnego, 88`) – Wilczek
(18`), Vassiljev (28`), Hebert (64`), Szeliga (69`)
Podbeskidzie: Pesković –
Gorkiewicz (61` Korzym),
Konieczny, Pietrasiak, Adu
Kwame – Stano, Lenartowski – Sokołowski, Patejuk
(46` Bartlewski), Pazio (46`
Malinowski) – Demjan
Piast: Cifuentes – Klepczyński, Hebert, Osyra,
Brożek (87` Horvath) –
Murawski, Vassiljev (64`
Hanzel) – Szeliga (70` Podgórski), Zivec, Badia – Wilczek.
z Chemikiem szkoleniowiec
zespołu z Bielska-Białej.
We wtorek, 4 listopada bielszczanki nadrabiały wspomniane zaległości.
Mecz z Legionovią rozpoczął
się po zamknięciu gazety.
Wynik i relacja na stronie
internetowej www.region.
info.pl.
Październikowe mecze
z udziałem siatkarek BKS-u:
PGNiG Nafta Piła – BKS
Aluprof Bielsko-Biała 1:3
(16:25, 25:20, 17:25, 11:25)
BKS Aluprof Bielsko-Biała – KSZO Ostrowiec
Świętokrzyski 3:0 (25:15,
25:14, 25:20)
Pałac Bydgoszcz – BKS
Aluprof Bielsko-Biała 0:3
(22:25, 20:25, 21:25)
BKS Aluprof Bielsko-Biała – Chemik Police 0:3
(17:25, 18:25, 23:25)
beka
***
Kilka dni wcześniej „Górale” mierzyli się w Zabrzu
z tamtejszym Górnikiem
w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Mocno przemeblowany bielski zespół pokonał
grającego w eksperymentalnym zestawieniu Górnika 4:2.
Po przerwie stadion otuliła
mgła, która mocno ograniczała widoczność.
awansowało do ćwierćfinału Pucharu Polski, w którym
zmierzy się z Piastem Gliwice
bądź GKS-em Bełchatów.
Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:4
(1:2)
Bramki: Ćerimagić (17`),
Magiera (78` rzut karny) Horoszkiewicz (7`), Mańka
(38` samobójcza), Korzym
(66`), Magiera (70` samobójcza)
Górnik: Kuchta - Mańka (46. Szeweluchin), Augustyn, Magiera - Gwaze,
Danch, Gergel, Małkowski
(68. Iwan), Łuczak, Ćerimagić - Plizga (68. Zachara)
Podbeskidzie: Zajac
- Górkiewicz, Pietrasiak,
Horoszkiewicz, Konieczny Pazio, Chmiel, Lenartowski,
Stano (81. Malinowski), Patejuk (70. Iwański) - Cisse (60.
Korzym)
beka
www.region.info.pl
[email protected]
Sport
21
B-klasa Bielsko-Biała
KS Bystra: Kierunek A-klasa
Trener Maciej Tokarczyk
W bielskiej B-klasie rywalizuje w sezonie 2014/2015
dziesięć zespołów. Awans na
wyższy szczebel uzyska najlepszy z nich. Po rundzie jesiennej
tabelę otwiera najmłodszy klub
piłkarski zrzeszony w strukturach Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej – KS
Bystra.
Sebastian Snaczke – prezes klubu oraz trener Maciej
Tokarczyk, przed startem
rozgrywek 2013/2014 zapowiadali walkę o jak najszybsze
KS Bystra
KS Bystra
Klub Sportowy Bystra do rywalizacji w ramach rozgrywek organizowanych przez BOZPN
przystąpił w sezonie minionym. Ambitnego planu związanego z szybkim awansem do bielskiej
A-klasy nie udało się wówczas zrealizować. Zespół Maciej Tokarczyka podjął próbę numer dwa.
Na półmetku rozgrywek klasy B jest liderem.
Wspólne zdjęcie piłkarzy i kibiców
przegraliśmy 0:3 z Zamkiem
Grodziec Śląski. To był dla
nas kubeł zimnej wody, po tej
porażce pojawiła się pokora,
dotarło do nas, że łatwo nie
będzie. Walka o awans z Iskrą
i Zamkiem trwała do samego
końca. Po zakończeniu rozgrywek odczuwaliśmy niedosyt.
Z perspektywy czasu uważam,
że to był dla nas udany sezon.
Ja debiutowałem w roli trenera,
kilku zawodników debiutowało w seniorskich rozgrywkach.
Zebrane doświadczenie pro-
upuszczenie szeregów klasy
B. Awans był na wyciągnięcie ręki, drużyna w końcówce
sezonu roztrwoniła jednak
kilkupunktową przewagę. Zakończyła zmagania na trzecim
miejscu, na wyższy szczebel
„wskoczyła” Iskra Rybarzowice. – Szczerzę mówiąc, podeszliśmy wtedy do tematu
awansu bardzo pewnie. Sądziliśmy, że dysponujemy kadrą,
która wygra ligę. Rozpoczęliśmy zgodnie z planem, od
kilku zwycięstw, po których
centuje w trwającym sezonie
– ocenił Tokarczyk.
Bystra zanotował w minionej
rundzie jesiennej siedem zwycięstw, jeden mecz zremisowała,
jeden także przegrała. Nad drugim z tabeli Zamkiem Grodziec
Śląski ma trzy punkty przewagi,
nad rezerwami Czarnych Jaworze pięć. „Bystrzaki” mogą się
pochwalić najlepszych bilansem
bramkowym w lidze. Zdobyli
31 goli, stracili tylko 7. – Runda
jesienna w naszym wykonaniu
była dobra. W dwóch meczach,
L.p.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
Bielska Liga Okręgowa
Październik w „okręgówce”
sportowebeskidy.pl
sportowebeskidy.pl
Czarni Jaworze odnieśli pierwsze, historyczne zwycięstwo po awansie. W czechowickim
MRKS-ie zażegnano kryzys. Na czele stawki wciąż znajduje się Spójnia Landek. Sporo
ciekawego działo się w październiku w Bielskiej Lidze Okręgowej.
Michał Gazda utrzymał posadę trenera MRKS-u
Sebastian Gruszfeld ma nad czym myśleć. Czarni zamykają tabelę
Czarni Jaworze
Podopieczni Sebastiana
Gruszfelda odnieśli historyczne
zwycięstwo na okręgowym poziomie. W 10. kolejce pokonali
na wyjeździe Kuźnię Ustroń
4:3. Bramkę na wagę trzech
punktów zdobył w 87. minucie
z rzutu wolnego Michał Sztykiel.
Tydzień później beniaminek
miał swój kolejny „pierwszy raz”.
W konfrontacji z Koszarawą nie
stracił bramki, co w poprzednich meczach nie miało miejsca, z Żywca wywiózł punkt. –
W Ustroniu wreszcie zagraliśmy
skutecznie, mieliśmy wcześniej
problemy z wykańczaniem akcji.
Z remisu w Żywcu jestem zadowolony, przy odrobinie szczęścia
mogliśmy ten mecz wygrać. Po
raz pierwszy zagraliśmy na zero
z tyłu, to cieszy. Ze względu na
niekorzystne dla nas wyniki,
zaczęliśmy grać trochę inaczej.
Więcej uwagi poświęcamy grze
w destrukcji, w obronie mocno
pracuje cały zespół – powiedział
należał do Zapory, która grała
bardzo dobrze. Po kilkunastu
minutach doszliśmy do głosu. Po
raz kolejny zmarnowaliśmy kilka
wybornych okazji, na początku
drugiej odsłony mieliśmy dwie
sytuacje sam na sam z bramkarzem. Zagraliśmy bez pięciu
podstawowych zawodników,
braki kadrowe nie ułatwiły nam
zadanie – skomentował porażkę
opiekun Czarnych.
po dwóch wyjazdowych sukcesach trener Gruszfeld.
Beniaminek zdobył w dwóch
meczach cztery punkty. Opuścił
ostatnie miejsce w tabeli... na
krótko. Ostatni weekend października przyniósł domowy
mecz z Zaporą Porąbka, zespołem również zamieszanym
w walkę o utrzymanie. Goście
rozpoczęli rewelacyjnie. W 4.
minucie wynik spotkania otworzył Marcin Paw, wykorzystał
rzut karny. Niespełna kwadrans
później zdobyli drugiego gola.
Michał Krasoń wykorzystał
nie najlepszą interwencję na
linii bramkowej Patryka Pniaka. Czarni kontakt złapali po
indywidualnej akcji Marcina
Sztykiela. Pomimo kilku okazji
do remisu nie udało im się doprowadzić. W końcówce stracili
trzeciego gola, Łukasz Nycz pogrążył nowicjusza, który wobec
zwycięstwa Piasta Cieszyn ponownie znalazł się na dnie ligowej stawki. – Pierwszy kwadrans
MRKS Czechowice-Dziedzice
Po przegranym 1:3 meczu ze Skałka Żabnica, na
własnym stadionie, w klubie
z Czechowic-Dziedzic zrobiło się nerwowo. W pewnym
momencie wydawało się, ze
dojdzie do zmiany trenera.
Ostatecznie zarząd na taki
ruch nie zdecydował się, ale
przed szkoleniowcem i zespołem postawił ultimatum.
Drużyna w spotkaniach
z Cukrownikiem Chybie oraz
LKS-em `99 Pruchna miała
zdobyć sześć punktów.
Drużyna Michała Gazdy
stanęła na wysokości zadania,
w nietypowych okolicznościach
wygrała oba spotkania. W Chybiu do 91. minuty utrzymywał
się remis 1:1, ostatecznie czechowiczanie po golach Mateusza Żyły i Krzysztofa Kocierza
wygrali 3:1! Tydzień później
trzy punkty również zapewnili
sobie w samej końcówce. Tym
razem trefienia na 2:1 zapisał na
swoim koncie Michał Adamus.
– W meczu z Żabnicą nie zagraliśmy źle, zabrakło nam po prostu
szczęścia, które sprzyjało rywalom. Goście oddali trzy strzały
i zdobyli trzy gole. W spotkaniach
z drużynami z Chybia i Pruchnej
szczęście się do nas uśmiechnęło,
ale mimo to uważam, że odnieśliśmy dwa zasłużone zwycięstwa,
graliśmy do końca – powiedział
trener Gazda.
Zawodnicy poradzili sobie
z dużą presją. – Atmosfera była
z Grodźcem oraz Hecznarowicami straciliśmy punkty, natomiast pozostałych rywali udało
nam się zdominować i narzucić
im nasz styl gry. Pozycja wyjściowa przed drugą częścią sezonu, patrząc na ilość spotkań,
jest bardzo dobra – wszystko zależy od nas – podkreślił opiekun
lidera bielskiej B-klasy.
Po zaledwie 9 ligowych
spotkaniach nastąpiła niemal
półroczna przerwa w rozgrywkach. Trenerzy muszą sprostać
trudnemu zadaniu. – Do końca
roku zamierzamy bawić się piłką. Treningi oparte będą o różne formy gier. Popracujemy
także nad utrzymaniem bardzo
dobrej atmosfery w zespole –
zapowiedział Tokarczyk.
W klubie już myślą o rundzie rewanżowej. – Wspólnie
z zarządem doszliśmy do wniosku, że mogą do nas dołączyć
tylko tacy zawodnicy, którzy
będą stanowić spore wzmocnienie. Wstępnie rozmawiamy
z jednym graczem wpisującym
Nazwa zespołu
KS Bystra
Zamek Grodziec Śląski
Czarni II Jaworze
Sokół Zabrzeg
Rotuz Bronów
Słowian Łodygowice
Sokół Hecznarowice
Żar Międzybrodzie Bialskie
Halny Kalna
LKS Ligota
i jest spokojna, cały czas robiliśmy swoje. Skupiamy się na tym,
co do nas należy, czyli na grze
w piłkę oraz optymalnym przygotowaniu się do poszczególnych
spotkań. Sprawy pozaboiskowe
odłakamy na bok. Zarząd miał
prawo podjąć takie decyzje –
skomentował ruch klubowych
działaczy.
Wspomniane ultimatum
zawierało drugi człon. Po pokonaniu Cukrownika i LKS-u `99,
czechowiczanie w pozostałych
meczach rundy jesiennej muszą
dołożyć do swojego dorobku
kolejne sześć „oczek”. Jedno już
dołożyli. W ostatnią niedzielę
października zremisowali na
trudnym terenie w Dankowicach 1:1.
Mało prawdopodobne wydaje się w tym momencie zwolnienie trenera Gazdy w przypadku
nie wywalczenia pięciu punktów, o które łatwo nie będzie,
z trzech ostatnich kolejkach.
MRKS zagra z Czarnymi Jaworze oraz dwoma głównymi pretendentami do awansu – drużynami z Landeka i Wisły.
L.p.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
się z nasze założenia – zdradził
rozmówca „Regionu”.
Wokół klubu wytworzyła
się pozytywna atmosfera. Na
meczach z udziałem „Bystrzaków” pojawia się liczna grupa
kibiców. Osoby z nim związane,
jak na możliwości b-klasowe,
prężnie działają marketingowo. – Duże słowa uznania dla
Sebastiana Snaczke i Szymka
Zająca. Akcje marketingowo-promocyjne to w dużej mierze
ich zasługa, to oni rozkręcają
całą karuzelę. Myślę, że nasze
zamiłowanie do piłki nożnej
udziela się bystrzanom, bo to
przede wszystkim oni zasiadają
na trybunach podczas naszych
spotkań ligowych. Zainteresowanie naszymi występami
świadczy tym, że klub w Bystrej był potrzebny. Kibiców
mamy niesamowitych, jeżdżą
z nami wszędzie, wspierają nas
zarówno w lepszych, jak i gorszych momentach – zaznaczył
Tokarczyk.
beka
Nazwa zespołu
Spójnia Landek
KS Wisła
Beskid Skoczów
Pasjonat Dankowice
Kuźnia Ustroń
LKS Bestwina
Metal-Skałka Żabnica
MRKS Czechowice-Dz.
Świt Cięcina
Maksymilian Cisiec
LKS `99 Pruchna
Zapora Porąbka
Koszarawa Żywiec
Cukrownik Chybie
Piast Cieszyn
Czarni Jaworze
Mecze
9
9
9
9
9
9
9
9
9
9
Punkty
22
19
17
16
13
11
11
9
8
3
Bramki
31:7
26:15
35:19
22:10
17:25
16:18
16:29
16:16
16:33
6:29
Spójnia Landek
W meczu 10. kolejki przerwana został passa zwycięstw
drużyny z Landeka. Lider dość
nieoczekiwanie musiał uznać na
wyjeździe wyższość LKS-u z Bestwiny. Jedynego gola w tym meczu zdobył w 89. minucie z rzutu
karnego Szymon Skęczek. Goście od 20. minuty grali w osłabieniu, czerwoną kartkę obejrzał
Dominik Zieliński. – Zanotowaliśmy słaby mecz, grę utrudniła
nam czerwona kartka, długo
musieliśmy sobie radzić w osłabieniu. Nie graliśmy w Bestwinie w piłkę, a na tym poziomie
i przy naszym potencjale, to my
musimy prowadzić grę – ocenił
postawę swojego zespoły trener
Jarosław Zadylak.
Dwa kolejne mecze spadkowicz z IV ligi wygrał. U siebie
pokonał 6:1 Cukrownika Chybie, następnie 1:0 Maksymiliana Cisiec. Spójnia na trzy
kolejki przed końcem rundy
jesiennej ma cztery punkty
przewagi nad drugi w stawce
zespołem z Wisły.
beka
Mecze
12
12
12
12
12
12
12
12
12
12
12
12
12
12
12
12
Punkty
33
29
26
25
21
19
18
18
16
15
13
11
10
8
6
5
Bramki
28:11
50:12
34:16
38:17
25:14
17:18
28:29
17:18
24:25
24:29
13:18
14:33
18:27
11:33
15:40
11:37
www.region.info.pl
[email protected]
Jasienica / Rozrywka
22
Wyborcę interesuje przede wszystkim
jakim kandydat jest człowiekiem
Region
Wywiad z Grzegorzem Pastwą, kandydatem do Rady Gminy Jasienica.
Grzegorz Pastwa
Dlaczego zdecydował się
Pan kandydować w wyborach samorządowych?
- Lubię działać na rzecz
innych ludzi. Chciałbym
być osobą, która swoim
doświadczeniem mocno
wspomoże pracę Rady Gminy, będzie „blisko” i razem
z mieszkańcami. Mam doświadczenie w biznesie oraz
szeroką wiedzę praktyczną
z zakresu marketingu, zarządzania i pozyskiwania
funduszy unijnych.
W Jasienicy mieszka Pan
bodajże od 5 lat, czy to wystarczający czas aby mieszkańcy gminy mogli Pana
poznać?
- Jak na ten okres to
myślę, że sporo dobrego
zrobiłem dla Jasienicy i dałem się poznać jak osoba
aktywna społecznie. Z wieloma osobami współpracowałem i myślę, że są z tej
współpracy zadowoleni.
Wyborcę interesuje przede
wszystkim jakim kandydat
jest człowiekiem. Drugi rok
z rzędu działam aktywnie
w Radzie Rodziców przy
Gimnazjum w Jasienicy. Byłem inicjatorem dwóch dużych przedsięwzięć w gimnazjum organizowanych
przy współudziale Urzędu
Gminy Jasienica: projektu „Działam Bezpiecznie”
(dla 500 dzieciaków) i dnia
sportu „Gimnazjaliści na
start - Razem na sportowo”. Wcześniej dwukrotnie
z Gminnym Ośrodkiem
Kultury w Jasienicy organizowałem Gminne Spotkania z Rekreacją (Biery,
Rudzica). Pomagałem też
organizować konkurs fotograficzny w Gminnej Bibliotece Publicznej. Na bieżąco obserwuję co dzieje się
w naszej gminie. Wielokrotnie uczestniczyłem w sesjach Rady Gminy Jasienica,
a jako dziennikarz Regionu
pomagałem rozwiązywać
problemy ludzi mieszkających w gminie. Bardzo
mocno zżyłem się z Jasienicą. Aktywnie promuję Gminę Jasienica, a moje zdjęcia
zdobywały wysokie miejsca
w konkursach w kraju. Lubię współpracować z ludźmi
i dla nich działać.
Mówi Pan o swoim doświadczeniu w pracy społecznej. Czy ona przynosi
satysfakcję?
- Tak, praca społeczna
przynosi mi wiele satysfakcji. Szczególnie jak cząstkę
siebie można oddać innemu
człowiekowi. Od ponad 20 lat
jestem ratownikiem ochotnikiem Grupy Beskidzkiej
GOPR. Wielokrotnie brałem udział w akcjach ratunkowych. Honorowo oddaję
krew - oddałem jej już ponad 18 litrów. Ze świetnymi
ludźmi działam w zarządzie
stowarzyszenia Ultra Beskid
Sport z Bielska-Białej, gdzie
promujemy aktywny tryb życia poprzez bieganie.
Czy zdradzi nam Pan coś
o sobie, o rodzinie?
- Od prawie 20 lat mam
super żonę Dagmarę. Ona
wie, że praca społeczna dla
mnie to drugie życie. Mam
dwie wspaniałe, dorosłe
córki - Martę i Justynę. Czasami wiem, że przydałoby
się więcej czasu poświecić
żonie i dzieciom, ale one
wiedzą, że robię coś dobrego dla innych i rozumieją to.
A o sobie już dużo powiedziałem. Powiem jeszcze,
że dużo biegam. W samym
2014 roku przebiegłem dwa
maratony. Często można
mnie spotkać biegającego
po drogach Gminy Jasienica, także nocą z latarką
na głowie. Piękno Jasienicy
poznaję w biegu...
Czym chcesz się zająć
w Radzie Gminy Jasienica?
- Jeśli otrzymam mandat
radnego chcę wspierać działania z zakresu: profilaktyki
i ochrony zdrowia mieszkańców, poprawy stanu
dróg i chodników, rozwoju
sportu i rekreacji w gminie. Chcę zająć się także
pozyskiwaniem źródeł zewnętrznego finansowania
do podniesienia atrakcyjności inwestycyjnej i turystycznej gminy. Chciałbym
prosić o Wasz głos w nadchodzących wyborach.
Dziękuję za rozmowę.
Region
Krewcy bracia zatrzymani
za atak na policjantów
Policjanci z Jasienicy zatrzymali dwóch
młodych mężczyzn, którzy w czasie interwencji
zaatakowali stróżów prawa. Zatrzymani usłyszeli dziś zarzuty. Za przestępstwa te może
im teraz grozić do 3 lat za kratami.
Wieczorem 26 października
policjanci zostali wezwani na
interwencję do Świętoszówki, gdzie doszło do awantury
pomiędzy krewnymi. Widok
umundurowanych funkcjonariuszy tylko rozjuszył jednego
z uczestników kłótni. Sprawca
zaatakował policjantów. Szarpał
się z nimi, usiłował bić i kopać.
Zwracał się do policjantów
wulgarnym słownictwem. Jego
starszy brat najpierw wtórował
mu, aby po chwili ruszyć mu
na pomoc. Szarpał policjantów
za mundury i skopał radiowóz.
19-latek i jego 24-letni brat zostali szybko obezwładnieni i zakuci
w kajdanki. Badanie stanu ich
trzeźwości dało wyniki od 2 do
3 promili alkoholu. Obaj sprawcy trafili do policyjnego aresztu.
Kolejnego dniausłyszeli zarzuty.
Młodszy z nich był już karany za
znieważenie policjantów i naruszenie ich nietykalności. O ich
losie rozstrzygnie prokurator.
Region
Horoskop
Skorpion
23 X-21 XI

Głównym obszarem Twoich zainteresowań będzie
w tym miesiącu głównie miłość i sprawy emocjonalne.
Przyjaciele będą poszukiwać
u Ciebie rad w sprawach
damsko-męskich, dyplomatycznie i życzliwie daj do
zrozumienia, że nie chcesz
zabierać w ich przypadkach
głosu - poczekaj na rozwój
sytuacji i dopiero wtedy doradzaj. Samotne Skorpiony
będą rozpamiętywać przeszłość, poczują siłę do zrobienia porządku w sprawach
miłosnych.
Strzelec
22.11-21.12

Najważniejsze, abyś nie
słuchał złych doradców, którzy mogą sprowadzić Cię na
manowce. W finansach dobry moment na negocjacje
i dopinanie ważnych spraw,
lecz niewłaściwy na branie kredytów lub pożyczek.
W pracy czas sprzyja kształtowaniu swojej przyszłości.
Twoje możliwości i zdolności
są istotnym, mocnym fundamentem. Warto zastanowić
się, czego jeszcze możesz się
nauczyć.
Koziorozec
22 XII-19 I

Bądź uważniejszy. Nawet drobiazgi sprawdź sam,
a unikniesz niepotrzebnych
problemów. W pracy sprawy zaczynają nabierać nowego kształtu. Daje Ci to
ciekawą perspektywę. Warto wykorzystać pomysły
i kontakty. W domu zmiany, które nie są Ci na rękę,
głównie z tego powodu, że
za dużo dzieje się jednocześnie. Zachowaj cierpliwość.
Z biegiem czasu sprawy
wrócą do normy.
Wodnik
20 I-18 II

Bądź ostrożny! Usilna
chęć pomocy komuś może
wpędzić Cię w ciemny zaułek. W pracy teraz nie
wychodź na pierwszy plan.
Jeśli możesz, to proś o pomoc, a w przypadku wystąpień publicznych lepiej
niech ktoś inny Cię zastąpi.
W domu jakiś nowy zakup
lub działania upiększające
spowodują przypływ sił
i znaczną poprawę samopoczucia. W miłości nachodzą Cię czarne myśli.
Pozbądź się ich.
Ryby
19 II-20 III

W finansach na początku
miesiąca powrócą stare sprawy, które wymagają pilnego
zajęcia się nimi. To spowoduje pojawienie się nowych
pomysłów, które pozytywnie mogą zaprocentować na
przyszłość. W pracy masz
wiele spraw do ogarnięcia.
Mogą pojawić się obawy, czy
sobie z tym poradzisz? To tylko iluzja. Uwierz w to, że jesteś
świetna. W domu masz dobry
czas do nadrabiania zaległości
i porządkowania spraw prawnych związanych z nieruchomościami.
Baran
21 III-19 IV

Twój sukces zależy od
porozumienia z innymi.
W domu nie masz czasu na
bieżące obowiązki. Poproś
o pomoc i w prace włącz domowników. W miłości starasz
się dawać z siebie jak najwięcej, lecz nie jest to dobra
droga. Powoduje więcej rozdrażnienia i niepokoju. Nie
skupiaj się tak na partnerze.
Zajmij się sobą i swoimi sprawami. Zwolnisz przestrzeń
i zdobędziesz przychylność.
Byk
20 IV-20 V

Nie trzymaj się starych schematów. Więcej rozmachu. Nie
obawiaj się pomnożyć swoją gotówkę. W pracy masz możliwość
rozwinięcia skrzydeł. Nie musisz
wszystkiego wiedzieć na zapas.
Podejdź bardziej elastycznie
i realizuj plany krok po kroku.
W domu skup się na porządkowaniu zaległości i stworzeniu
nowej, bardziej swobodnej przestrzeni.
Bliznieta
21 V-21 VI

Nadmiar potrafi przytłoczyć.
Pamiętaj, że czasami można
powiedzieć „nie”. W finansach
popadasz w skrajności. Z jednej
strony towarzyszy Ci szczęście
do pieniędzy, a z drugiej coś
może powodować to, że zaraz
nie będziesz ich miał. Zobacz
w niesprzyjających wydarzeniach jakieś pozytywne strony,
a wtedy sytuacje obrócą się na
Twoją korzyść. W pracy jakieś
trudności i przeszkody. Nie forsuj niczego na siłę.
Rak
22 VI-22 VII

Nie wpadaj w euforię, gdy
coś Ci się uda załatwić. Za-
chowaj spokój i równowagę
wewnętrzną. Teraz każdy
ruch powodowany emocjami może być błędny. W pracy ciągle dzieje się coś, co
wybija Cię z ustalonego
rytmu. Więcej luzu, a zobaczysz, że możesz w tym
znaleźć korzyści dla siebie.
W domu nie wszystko układa się tak, jak chcesz, ale
panujesz nad sytuacją.
Lew
23 VII-22 VIII

Jeśli jesteś o czymś głęboko przekonany, to powoduje, że dzieje się dokładnie tak, jak chcesz. Zmiana
myślenia przynosi zmianę
sytuacji. Warto przyjrzeć
się swoim reakcjom i nie
powtarzać tego, co niekorzystne. W finansach
podejdź do wszystkiego
racjonalnie. Nie denerwuj
się tym, co Ci nie pasuje.
Jeśli będziesz cierpliwy,
to znajdziesz rozwiązanie.
W pracy odpowiedni czas
do zarządzenia swoją przestrzenią.
Panna
23 VIII-22 IX

Wyręcz los i weź sprawy
w swoje ręce. Teraz to Ty mo-
żesz zarządzać swoim życiem
i skierować je na właściwą drogę. Nie analizuj tego, co kiedyś
nie wyszło. Skup się tylko na
zwycięstwie. W finansach
warto tym razem nie upierać
się przy swoim, tylko posłuchać rad innych. Otrzymujesz przypadkowe informacje,
które mogą napędzić dobrą
koniunkturę w sprawach związanych z pieniędzmi. W pracy
spotykasz się z ciężkimi energiami, które generują ludzie
zazdrośni i zaborczy.
Waga
24 IX-23X

Wykorzystaj spontanicznie pojawiające się pomysły.
W pracy ciągle dzieje się coś
powodującego zamieszanie.
Każdy dzień przynosi nowości i zmiany, i nie wiadomo,
co będzie dalej. Najważniejsze to nie podejmować
zbyt drastycznych decyzji.
Spokój, wiara i konsekwencja pozwolą zapanować nad
sytuacją. W domu dobry
czas dla spraw urzędowych,
prawnych i majątkowych.
W miłości początek miesiąca
dość napięty. To inni wtrącają się w związek, więc lepiej
zachowaj spokój, przetrwaj
i szukaj porozumienia.
Wróżka
www.region.info.pl
[email protected]
Kulinaria
23
Ekwilibrystyka na Kolistej 25-latek
utonAł w stawie
Zdaniem mieszkańców osiedla Karpackiego jazda rozkopaną ulicą Kolistą wymaga nie
lada umiejętności. Bielszczanie z tej części miasta zastanawiają się czy remont niedawno
modernizowanej drogi odbywa się za pieniądze podatników, czy też może w ramach
naprawy gwarancyjnej.
Podczas ostatniej sesji
Rady Miejskiej Bielska-Białej radny Roman Matyja
złożył interpelacje w sprawie
remontu ulicy Kolistej. – Od
kilku tygodni trwa remont
ulicy Kolistej, polegający
na wymianie nawierzchni. Mieszkańcy osiedla Kar-
packiego są zbulwersowani
sposobem przeprowadzania
prac i proszą o wyjaśnienie
kilku spraw – mówił radny.
Matyja pytał kto jest wykonawcą prac, czy został
on wyłoniony w drodze
przetargu i czy są to roboty wykonywane w ramach
gwarancji czy też za pieniądze podatników? – Jak długo jeszcze będą prowadzone
prace? Jeżdżenie tą ulicą wymaga olbrzymich umiejętności ekwilibrystycznych od
kierowców i aż dziw bierze,
że do tej pory nie było tam
kolizji – dziwił się radny.
- Są to roboty gwarancyjne, za które firma wzięła
odpowiedzialność i je usuwa
- tłumaczył prezydent Jacek
Krywult. - Miasto nic za to
nie płaci, oprócz kłopotów
jakie teraz mają mieszkańcy- zapewniał.
Region
Policjanci i prokuratorzy ustalają szczegółowe
okoliczności w jakich doszło do śmierci 25-letniego
mężczyzny, którego zwłoki
znaleziono 6 października
w jednym ze stawów w Międzyrzeczu Dolnym. Wstępne
ustalenia wskazują, iż mężczyzna mógł utonąć.
Mężczyzna od rana wykonywał prace związane
z oczyszczaniem terenu
i wykaszaniem traw w okolicy stawów. Wszystko wskazuje na to, że na stromym
zboczu przewrócił się, wpadł
do stawu i utonął. Policjanci z Jasienicy i prokuratorzy
badają dokładne okoliczności w jakich doszło do tego
zdarzenia. Dokładną przyczynę śmierci mężczyzny
wyjaśni zarządzona przez
prokuratora sekcja zwłok.
Region
Łącznik pod Skalite Co będzie z budynkiem w Nałężu?
Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej Szczyrku
nie zabrakło tematów „drogowych”. Radni pytali kiedy
powstanie przejście dla pieszych przy Biedronce oraz o
ewentualne decyzje dotyczące budowy łącznika drogi
ekspresowej S69 z Szczyrkiem.
Już po raz wtóry w tej kadencji radny Andrzej Łaciak
zgłaszał konieczność stworzenia przejścia dla pieszych
przy szczyrkowskiej Biedronce. Dodał, że w pobliżu tego
sklepu budowany jest kolejny
obiekt handlowy, poprzez co
ruch pieszych czy dostawców
towaru będzie wzmożony.
W odpowiedzi burmistrza
Wojciecha Bydlińskiego usłyszał, że Zarząd Dróg Wojewódzkich w przyszłym roku
planuje tę inwestycję. Niemniej zapowiedział wystąpienie do ZDW w tej sprawie.
Stwierdził jednocześnie, że
do opcji szczyrkowskiej, nie
ma innej alternatywy jak
wpięcie pod Skalite, pod tzw.
„Buczkowskimi zadkami” tam gdzie jest przystanek PKS.
Nie ma przygotowanej innej
alternatywy – tłumaczył Bydliński. Burmistrz dodał, że
obecnie nie ma wiedzy na
temat ewentualnej realizacji
odcinka drogi z Buczkowic
do Szczyrku. Dodał, że w gestii władz miasta jest wysyłanie sygnałów do Urzędu
Marszałkowskiego, że miejscowemu samorządowi zależy na tej inwestycji.
pH
kolejne przejście dla pieszych
na tej drodze, spowoduje kolejne spowolnienie ruchu na
trasie Szczyrk – Bielsko-Biała.
Także wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej, Andrzeja Jastrzębskiego, interesowało przedsięwzięcie, które leży
w gestii władz wojewódzkich.
Radny pytał burmistrza czy
już wiadomo coś na temat
planowanej drogi, tzw. obwodnicy Buczkowic, która
ma połączyć zjazd z drogi S69
w Rybarzowicach ze Szczyrkiem. - Trwają konsultacje
nad ostatecznym przebiegiem
drogi w Rybarzowicach. Co
Już wiedzą dlaczego
zalewa w Mazańcowicach
Wójt gminy Janusz Pierzyna
poinformował podczas ostatniej
sesji, że inwestycja przebudowy
ulicy Starobielskiej dobiega końca. Pozostał jednak nierozwiązany
problem zalewania posesji w pobliżu mazańcowickiego ronda. Po
kilku spotkaniach w gronie inwestorów, wykonawcy i mieszkańców wywnioskowano, że przyczyną tego kłopotu są niedrożne rowy
melioracyjne, które nie są w stanie
przejąć wód spływających z Kępy
Międzyrzeckiej. - Pięciokrotnie
spotkaliśmy się z panem starostą
i poprosiliśmy na spotkania spółki
wodne aby one rozwiązały ten problem – mówił podczas sesji Pierzyna. - Zgodnie z prawem gmina
i starostwo nie mogą zainwestować
w nie swój majątek. Jeżeli ktoś obwinia nas, to się myli. Beneficjentem skargi są spółki wodne. Rowy
nie odbierają wody, ponieważ dwa
z nich nie były konserwowane przez
wiele lat, a dwa następne są zasypane przez mieszkańców. Sytuacja
jest patowa. Nie można w sposób
bezczelny obarczać winą kogoś kto
winny nie jest. Zasygnalizowaliśmy
spółkom problem, ale te nie mają
pieniędzy na naprawę tych urządzeń. Gmina wyłożyła 2 mln zł na
tę inwestycję i teraz jest niszczone
jej mienie. Prawdopodobnie wystąpimy na drogę sądową. Starostwo
jest skłonne wykonać przy drodze
powiatowej dodatkowy przepust
o wartości 20 tys. zł.
Obecni na sali radni podnosili
głos, że spółki wodne to przeżytek
i konieczna jest zmiana ustawy
regulującej ich funkcjonowanie.
Padły opinie, że to gminy powinny
przejąć kompetencje spółek.
Region
REKLAMA
Obfite opady deszczu jakie w ostatnich miesiącach nawiedzały nasz
region powodowały, że właściciele posesji przy nowo powstałym
rondzie w Mazańcowicach musieli zmagać
się z zalaniami swoich domostw i ogrodów.
Lokalne władze próbowały dociec, co jest
przyczyną tego niekontrolowanego napływu
wód opadowych. Podczas październikowych
obrad jasienickiej Rady Gminy wskazano, że
przyczyną tych problemów są niedrożne rowy
melioracyjne, które nie odbierają nadmiaru
wód spływających z Kępy Międzyrzeckiej.
Po upadku koncepcji budowy mieszkań socjalnych przy
ulicy Dębowej, Urząd Gminy Jaworze zamierza sprzedać
budynek po byłej szkole w Nałężu. Nieruchomość leżąca
przy ulicy Cisowej została wystawiona na sprzedaż, choć
niektórzy radni sugerowali, że to właśnie tam powinny
powstać mieszkania socjalne.
Jak czytamy w ogłoszeniu przetargowym, obiekt
w Nałężu wraz z działką o łącznej powierzchni ponad 40 arów można
zaadaptować np. na dom
seniora lub dom spokojnej
starości. Termin przetargu
ustalono na 27 października br.
Podczas październikowej sesji Rady Gminy Jaworze rozgorzała dyskusja
na temat ewentualnego
przeznaczenia tego obiektu. Nie wszyscy radni godzą się na sprzedaż mienia
gminnego w postaci działki
i budynku przy Cisowej. Ja nie rozumiem jak można
przetarg ogłaszać i mówić
o jakiś uwarunkowaniach.
Jeżeli ktoś kupi ten obiekt, to
będzie mógł zrobić z nim co
mu się podoba – zauważyła
podczas sesji radna Danuta
Mynarska. - Ja wnioskowa-
łam żeby tego budynku nie
sprzedawać, bo jeżeli ktoś
go kupi, to będzie właścicielem i będzie mógł robić
co chce. Nikt go nie zmusi
do budowy domu spokojnej
starości. Kiedyś część mieszkańców Jaworza czynem
społecznym wzniosło ten
obiekt, a teraz nie może go
utrzymać cała gmina? To
wstyd dla gminy. Chcemy
budować obiekt socjalny
na działce 8-arowej przy
Dębowej i przyklepujemy
środki na plan tego budynku w kwocie 60 tys. zł i nikt
dzisiaj o tym nie mówi,
a pieniądze na projekt zostały wydane (po proteście
mieszkańców ostatecznie
koncepcja budowy obiektu socjalnego przy Dębowej upadła – przyp. red.).
Czy my nie mogliśmy podjąć rozmowy aby ten obiekt
w Nałężu zagospodarować
na ten cel? Ten przetarg nie
powinien się odbyć i powinniśmy dążyć do tego, by nie
sprzedawać tej nieruchomości. Pozbywamy się tego
co mamy i budujemy nowe.
To jest po prostu chore. Tam
jest bardzo dobra działka,
40 arów. Ktoś to kupi za
grosze, a my zostaniemy
z problemem i będziemy kupować kolejną działkę pod
obiekt socjalny – stwierdziła radna.
W dyskusji w tym wątku zauważono także, że
sprzedaż tego obiektu nie
jest w interesie gminy. Co
więcej, plan zagospodarowania przestrzennego
wskazuje nie tylko na przeznaczenie obiektu w Nałężu na cele społeczne,
jak wspomniana budowa
domu spokojnej starości,
ale również na usługi.
pH
www.region.info.pl
[email protected]
Region
24
Wybory w Buczkowicach
REKLAMA
prawie rozstrzygnięte
Cztery komitety wyborcze zarejestrowane w gminie Buczkowice
i zaledwie 22 kandydatów do przejęcia 15 mandatów w Radzie
Gminy. Aż w 10 okręgach wyborczych zgłoszono zaledwie po jednym
kandydacie, zatem 2/3 składu kolejnej Rady jest już znane. Zbliżające
się wybory będą miały prawdziwie demokratyczny przebieg głównie
w okręgach sołectwa Rybarzowice.
Brawurowy pościg ulicami Szczyrku
Uciekał przed policyjnym patrolem, a w czasie ucieczki
łamał wszelkie możliwe przepisy, stwarzając poważne
zagrożenie. Po krótkim pościgu policjanci ze Szczyrku
zatrzymali 22-letniego motocrossowca, który uciekał
bo nie miał prawa jazdy, a dodatkowo jego pojazd nie
był zarejestrowany i ubezpieczony. Teraz zatrzymany
odpowie za liczne wykroczenia, których dopuścił się
w trakcie ucieczki.
Niedzielnym popołudniem 26 października policjanci patrolujący centrum
Szczyrku zauważyli młodego kierowcę na motocyklu
crossowym. Pojazd nie
miał tablic rejestracyjnych,
więc policjanci postanowili zatrzymać kierującego.
Mężczyzna nie zareagował
na sygnały i zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli
w pościg za sprawcą, który
REKLAMA
w czasie ucieczki wjeżdżał
na chodniki dla pieszych,
niebezpiecznie wyprzedzał
jadące pojazdy „na trzeciego” i omal nie zderzył
się z jadącym z przeciwka
samochodem. Zmuszał też
innych kierowców do zjazdu na pobocze. W pewnym momencie wykonał
gwałtowny manewr skrętu
i doprowadził do zderzenia
z radiowozem. Na szczę-
ście zarówno motocyklista,
jak i policjanci nie odnieśli
żadnych obrażeń. 22-latek
został zatrzymany. Okazało
się, że uciekał, bo nie miał
prawa jazdy, a jednocześnie
jego motocykl nie był zarejestrowany i ubezpieczony.
Sprawca odpowie teraz za
liczne wykroczenia, których dopuścił się podczas
ucieczki.
Region
I tak w okręgu drugim
(sołectwo Buczkowice) jedynym kandydatem jest Roman
Wrona - Komitet Wyborczy
Wyborców Razem dla Gminy
Buczkowice, zam. Buczkowice, wiek: 65. Podobnie jest
w czterech innych okręgach
tego sołectwa – jedynymi
kandydatami są członkowie
tego samego ugrupowania,
KWW Razem dla Gminy
Buczkowice: Maria Sternal
(zam. Buczkowice, wiek: 58),
Jerzy Foltyniak (zam. Buczkowice, wiek: 61), Piotr Żądło
(zam. Buczkowice, wiek: 50)
i Wiesław Kopacz (zam. Buczkowice, wiek: 57). Jedynakiem
w okręgu 10 (Rybarzowice) jest Zdzisław Świerczek
(KWW na Rzecz Wsi Rybarzowice, zam. Rybarzowice,
wiek: 55). Podobne przypadki
zaistniały także w okręgach:
- 12 (Jerzy Jakubiec, KWW
Razem dla Gminy Buczkowice, zam. Godziszka, wiek: 42),
- 13 (Stanisław Sowa,
KWW Razem dla Gminy
Buczkowice, zam. Godziszka,
wiek: 45),
- 14 (Władysław Wrona,
KWW Razem dla Gminy
Buczkowice, zam. Godziszka,
wiek: 58),
- 15 (Jerzy Więcek, KWW
Razem dla Gminy Buczkowice, zam. Kalna, wiek: 67).
Po dwóch kandydatów
zgłosiło się do rywalizacji
w okręgu 1 (Buczkowice),
gdzie o mandat powalczą
Aleksandra Marszałek-Dzierżawska (KWW Dobrobyt, zam. Buczkowice,
wiek: 48) i Mieczysław
Moczek (KWW Razem dla
Gminy Buczkowice, zam.
Buczkowice, wiek: 51).
Dwóch chętnych do objęcia
fotela radnego jest w okręgu
8 (Rybarzowice), gdzie rywalizować będą: Jan Świerczek (KW Prawo i Sprawiedliwość, zam. Rybarzowice,
wiek: 53) i Grzegorz Rączka
(KWW na Rzecz Wsi Rybarzowice, zam. Rybarzowice, wiek: 56). Również duet
powalczy o funkcję radnego nadchodzącej kadencji
w okręgu 9 (Rybarzowice),
gdzie dojdzie do pojedynku
Jacka Mojżesza (KW Prawo
i Sprawiedliwość, zam. Rybarzowice, wiek: 59) i Barbary Magiery-Sadlik (KWW
na Rzecz Wsi Rybarzowice,
zam. Rybarzowice, wiek: 51).
Trzech kandydatów zgłoszono w okręgu 7 (Rybarzowice): Jan Mędrzak (KW
Prawo i Sprawiedliwość, zam.
Rybarzowice, wiek: 56), Jadwiga Górna (KWW Dobrobyt, zam. Rybarzowice, wiek:
57) i Stefania Byrdy (KWW
na Rzecz Wsi Rybarzowice,
zam. Rybarzowice, wiek: 60).
Tercet chętnych przystąpi
do walki o mandat radnego
w okręgu 11 (Rybarzowice).
Są nimi: Jakub Januła (KW
Prawo i Sprawiedliwość,
zam. Rybarzowice, wiek: 30),
Zbigniew Zbijowski (KWW
Dobrobyt, zam. Rybarzowice, wiek: 54) i Janusz Matlak
(KWW na Rzecz Wsi Rybarzowice, zam. Rybarzowice,
wiek: 47).
Po analizie danych zamieszczonych na stronie internetowej Państwowej Komisji
Wyborczej można wywnioskować, że przez kolejne cztery
lata wójtem gminy Buczkowice będzie Józef Caputa (KWW
Razem dla Gminy Buczkowice, zam. Godziszka, wiek: 55).
Region

Podobne dokumenty

Pobierz numer w PDF

Pobierz numer w PDF MIESIĘCZNIK NR: 1 (106) Nakład 12 000 25 lutego 2015 REDAKCJA: Bielsko-Biała, ul. Krańcowa 35, tel: 33 4876606

Bardziej szczegółowo