Czytaj online
Transkrypt
Czytaj online
Brazylia, kraj przyszłości? Red. Janina Petelczyc Marek Cichy Instytut Wydawniczy Książka i Prasa Warszawa 2016 Wstęp (Janina Petelczyc i Marek Cichy) Powiedzenie: Brazylia, Kraj Przyszłości (Brasil, País do Futuro) wywodzi się z tytułu książki wydanej przez Stefana Zweiga w 1941 r. Zweig, austriacki intelektualista zaprzyjaźniony m.in. z Zygmuntem Freudem i Romainem Rollandem, na jakiś czas znalazł w Brazylii schronienie przed nazizmem. Wyraził w tej książce swój entuzjazm wobec Brazylii, widział w niej i jej mieszkańcach piękno, serdeczność i umiłowanie pacyfizmu. Był to zresztą rodzaj antytezy ogarniętej wówczas straszliwą wojną Europy. W tym samym czasie opublikował również wspomnienia zatytułowane Świat wczorajszy. Wspomnienia Europejczyka. Trzeba jednak dodać, że tytuł książki, w której Zweig zachwycał się Brazylią i widział w niej przyszłość świata zaczął żyć własnym życiem. Obecnie mówi się dość ironicznie: „Brazylia jest krajem przyszłości i zawsze nim będzie”, co ma pokazywać, że ta świetlana przyszłość właściwie nigdy nie nadchodzi, tylko zawsze majaczy na mniej lub bardziej odległym horyzoncie. W chwili gdy postanowiliśmy napisać tę książkę wydawało nam się, że ten horyzont znacznie się przybliżył. Nadejście przyszłości dostrzec można było na każdym kroku. Zacznijmy od poziomu najbardziej widocznego. Sierpień 2016 r. już na zawsze przejdzie do historii jako miesiąc pierwszych Letnich Igrzysk Olimpijskich w Ameryce Południowej – w brazylijskim Rio de Janeiro. Ale to nie pierwsza wielka, światowa impreza w tym kraju w ostatnich latach. W 2013 r. odbyły się tu Światowe Dni Młodzieży i piłkarski Puchar Konfederacji, a już rok później, w wielu 5 miastach – nawet w Manaus pośrodku Amazonii – największe wydarzenie piłkarskie, czyli Mistrzostwa Świata. Znaczenie Brazylii na arenie międzynarodowej wzrastało od dawna, co widać także na innych płaszczyznach. Nie sposób pominąć roli kraju przy wzmacnianiu współpracy na linii Południe – Południe (mówi się, że prawo do organizacji zarówno Mundialu jak i Igrzysk Brazylia wygrała głosami państw z Afryki). Państwa globalnego Południa łączy nie tylko współpraca gospodarcza, ale także wzajemna pomoc w zwalczaniu chorób, ubóstwa i nierówności społecznych. Z kolei BRICS, wspólnota tzw. „gospodarek wschodzących” Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA, w walce z hegemonią zachodniego świata i w opozycji do instytucji takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy czy Bank Światowy, doprowadziła do utworzenia Nowego Banku Rozwoju. Decyzja ta była zarówno odzwierciedleniem ówczesnego sukcesu gospodarczego BRICS, jak i pierwszym krokiem ku nowemu porządkowi, w którym kraje spoza grupy państw Zachodu mają większe prawa głosu. Lecz rosnąca rola Brazylii na świecie to także efekt polityk społecznych, które doprowadziły do wyjścia z biedy dziesiątek milionów ludzi w ciągu niewiele ponad dekady. Co tak naprawdę wiemy w Polsce o tym aspekcie współczesnej Brazylii? Czy rzeczywiście powoli ziściła się przepowiednia, że jest to Kraj przyszłości? Między innymi na te pytania próbujemy odpowiedzieć. Nasza książka składa się z kilku działów, lecz wszystkie spina jedna klamra: nierówności. Kilka lat temu dwójka naukowców, Richard Wilkinson i Kate Pickett, wydali książkę pod znamiennym tytułem Duch równości. Tam gdzie panuje równość wszystkim żyje się lepiej1. Na podstawie szeregu 1 6 Przeł. Paweł Listwan, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2011. badań udowodniają, że społeczeństwa o mniejszym rozwarstwieniu społecznym zmagają się z mniejszą ilością problemów społecznych i gospodarczych. A także, że zmniejszanie różnic pomiędzy zamożnością ludzi najbogatszych i najuboższych wpływa na znaczną poprawę jakości życia wszystkich, a nie tylko najbiedniejszych. Tymczasem Brazylia należy do państw o największym rozwarstwieniu społecznym na świecie. Wynika to z historii kraju, późnego i nie oferującego godnego życia zniesienia niewolnictwa w 1888 r. (jako ostatni kraj obu Ameryk), dominującej politycznej i gospodarczej roli latyfundystów i przemysłowców, rozwoju ekonomicznego lat 70. XX w., gdy o dochodzie narodowym mówiono „niech tort rośnie, podzielimy go potem”, czy wielkiego exodusu ze wsi do miast, który zakończył się powstawaniem faweli, czyli brazylijskich slumsów. Dopiero w 2003 r., wraz z dojściem do władzy Partii Pracujących, rozpoczęto prowadzenie na szeroką skalę polityk, mających na celu włączanie ogromnych mas wykluczonej ludności. W części Polityka i Gospodarka zaczynamy od rozmowy z Ladislauem Dowborem, ekonomistą i byłym doradcą prezydenta Luiza Inacío Luli da Silvy, który wskazuje jak olbrzymiego postępu dokonano w ciągu ostatnich kilkunastu lat, gdy Partia Pracujących wprowadziła ponad 140 programów społecznych. Pokazujemy jednak także zagrożenia i przeszkody stojące przed Brazylią: m.in. hegemonię międzynarodowych instytucji finansowych, objawiającą się np. w ogromnym oprocentowaniu długu publicznego i gigantycznej wartości zakumulowanego kapitału brazylijskiego, który nie jest reinwestowany w gospodarkę. Ladislau Dowbor zwraca uwagę także na zagrożenia wynikające z kryzysu polityczno-ekonomicznego i zastanawia się nad kruchością (nie tylko brazylijskiej) demokracji. 7 Kolejny rozdział jest rozmową o największym programie świadczeń warunkowych na świecie, czyli Bolsa Família. Pokazujemy jego ewidentne sukcesy – takie jak wydobycie z ubóstwa 36 mln obywateli, upowszechnienie szkolnictwa czy dłuższe trwanie życia – jak i wyzwania oraz krytykę, na jaką jest narażony. Ponieważ książka ukazuje się z okazji Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, a sport odgrywa olbrzymią rolę w życiu Brazylijczyków, to nie mogło zabraknąć i tego wątku. Patrzymy na sport jak na instrument polityczny, wzmacniający mocarstwowość i tożsamość narodową, ale dziś już zdecydowanie rzadziej wykorzystywany politycznie w agresywnej i nacjonalistycznej propagandzie niż w poprzednich wiekach, bo jak powiedział prezydent Lula „jego rolą ma być cementowanie dotychczasowych osiągnięć i inspiracja dla kolejnych”. Analizując politykę brazylijską nie sposób nie wspomnieć także o demokracji partycypacyjnej. To na południu tego kraju, w mieście Porto Alegre, po raz pierwszy wprowadzono budżet obywatelski. Rząd federalny zaś zaprasza Brazylijczyków do wspólnego formowania polityki w ramach krajowych konferencji polityk publicznych, w których biorą udział setki tysięcy lub nawet miliony obywateli ze wszystkich zakątków kraju. Nie uciekniemy też od wątku korupcji, dlatego w naszej książce pojawia się krytyczne podejście do tej sprawy, spojrzenie na korupcję z szerszej perspektywy i próba odpowiedzi na pytanie czy nie jest tak, że jednak i za tym zjawiskiem stoją przede wszystkim wielkie nierówności? Drugi dział książki, Społeczeństwo, odnosi się już bezpośrednio do nierówności na różnych płaszczyznach i do walki z nimi. Zaczynamy od historii, ponieważ nie da się zrozumieć dzisiejszej Brazylii poprzez analizę tylko ostatnich dziesięcioleci. Trzeba cofnąć się niemal do momentu dotarcia Portugalczyków w 1500 r. do Ameryki Południowej 8 i przeanalizować zmiany społeczne zachodzące przez kolejne stulecia. Jednym z największych wyzwań dla Brazylii jest walka z nierównościami rasowymi. Specjalnie na potrzeby książki wywiadu na ten temat udzieliła nam ówczesna minister ds. Kobiet, Równości Rasowej i Praw Człowieka Federacyjnej Republiki Brazylii Nilma Lino Gomes. Nazwaliśmy tę rozmowę Walka z niewidzialnym wrogiem, ponieważ problemem jest nie tylko dyskryminacja rasowa, ale i dominujący w społeczeństwie tzw. mit demokracji rasowej, przekonanie, że skoro nigdy nie było prawnie uregulowanej dyskryminacji (apartheidu, zakazu małżeństw pomiędzy reprezentantami różnych ras itp.), to problem nie istnieje. Tymczasem ponad połowa Brazylijczyków deklaruje swoje pochodzenie jako afrykańskie, ale to wciąż osoby o białym kolorze skóry zarabiają więcej, są lepiej wykształcone i sprawują najważniejsze funkcje w kraju. W tym dziale wyjaśniamy też, dlaczego Brazylia jest najbardziej zróżnicowanym etnicznie krajem świata, analizujemy jej sytuację demograficzną i zastanawiamy się czy i ona nie będzie zmagać się z takimi problemami jak Zachód, np. w systemie emerytalnym. Poruszamy również ważny wątek roli kobiet w polityce brazylijskiej. Mimo że Dilma Rousseff była pierwszą kobietą wybraną na urząd prezydenta w tym kraju, dyskryminacja ze względu na płeć jest nieodłącznym elementem systemu opartego na patriarchacie i dominującej kulturze macho. Mimo ogromnej roli polityk dążących do wyrównywania szans i walczących z przemocą o podłożu płciowym wciąż jeszcze w Brazylii średnio co 1,5 godziny ginie kobieta tylko dlatego, że jest kobietą, a dziennikarze zbyt często zmuszeni są używać słowa feminicídio (kobietobójstwo) w codziennych wiadomościach. Dział Społeczeństwo kończymy ważnym także w czasie Igrzysk rozdziałem 9 na temat sukcesów i porażek w walkach o bezpieczeństwo publiczne w Rio de Janeiro. Kiedy myślimy o kwestiach środowiskowych na kontynencie południowoamerykańskim najczęściej przywołujemy problem wycinki lasów Amazonii. W dziale Ziemia poruszamy ten problem, pokazujemy jak wiele udało się zrobić, by zmniejszyć wylesianie, ale także jak wiele jeszcze jest do zrobienia. Nie ograniczamy się jednak do Amazonii, pokazujemy jakie wyzwania stoją przed ochroną brazylijskiej sawanny i zastanawiamy się czy budowa tam na rzekach mająca całkowicie oprzeć brazylijską energię na źródłach naturalnych (hydroelektrownie) rzeczywiście służy środowisku. Kwestie środowiskowe wynikają także ze stosunków własności: państwo nie wszystko może kontrolować, a mimo wielu zapisów ustawowych reforma rolna nigdy nie została w kraju przeprowadzona. Dlatego ten dział zawiera także rozdział o największym ruchu społecznym Ameryki Łacińskiej – półtoramilionowej organizacji pracowników rolnych bez ziemi, tzw. Sem Terra. W ciągu 30 lat udało im się bardzo wiele osiągnąć, zarówno w kwestii własności ziemi jak i walki na rzecz sprawiedliwości społecznej, która jest elementem ich manifestu programowego. Zbiór zamyka dział Kultura i religia. Pierwszy tekst to próba zrozumienia, jak w jednym społeczeństwie współistnieją „brazylijski serdeczny człowiek” i podskórny rasizm, szowinizm czy dyskryminacja ze względu na klasę społeczną. Te fenomeny mają podłoże kulturowe, podobnie jak zmiany w krajobrazie religijnym: Brazylia to nadal największy katolicki kraj świata, ale w oszałamianym tempie rośnie tu znaczenie kościołów protestanckich, szczególnie zielonoświątkowych. Ich doktryna znacznie różni się od popularnej jeszcze przed 30 laty teologii wyzwolenia. Wzrost znaczenia tych kościołów ma ogromny wpływ na 10 życie społeczne i polityczne w kraju, ich wyznawcy stają się bardzo ważnym elektoratem, a często sprawują też najważniejsze funkcje w państwie. W dziale kultura nie mogło zabraknąć rozdziału o popularnym w Polsce kinie brazylijskim. Wychodząc naprzeciw twierdzeniu João Moreira Sallesa, brazylijskiego dokumentalisty, że „Od Polski oczekuje się filmów à la Kieślowski, a od Brazylii filmów o przemocy”, kino brazylijskie przedstawiamy w formie leksykonu, próbując przy tym uciec od stereotypowego postrzegania poruszanej w nim tematyki. Na koniec przyglądamy się także brazylijskiej literaturze, opierając się w dużej mierze na dziełach dostępnych dla polskojęzycznego odbiorcy i odnosząc je do motywów przewodnich tej książki – nierówności społecznych i wynikającej z nich przemocy. W czasie, w którym trwały prace nad niniejszą książką w brazylijskiej polityce przetoczyło się tornado zmian. Doszło do wstępnego odsunięcia prezydent Dilmy Rousseff od władzy i postawienia jej w stan oskarżenia. Jej powrót nie jest pewny. Ostateczną decyzję ma podjąć Senat. W skład obu Izb brazylijskiego parlamentu wchodzą w większości prawicowi politycy, przeciwni zmianom ostatnich lat, a są wśród nich nawet tacy, którzy jawnie popierają i gloryfikują dyktaturę wojskową. Brazylijski system polityczny sprzyja ogromnemu rozdrobnieniu partyjnemu, różnym lobby, utrudnia rządzenie, zmusza do tworzenia dziwnych koalicji i jest niereformowalny, ponieważ reformy musiałby dokonać sam Kongres, a więc politycy, którzy w tym właśnie układzie się odnajdują. Kongres jest też – w przeciwieństwie do prezydent Rousseff, rzadkiego przykładu niepodejrzanego w żadnej aferze łapówkarskiej brazylijskiego polityka – prawdopodobnie najbardziej skorumpowanym gremium na świecie. Wydaje się więc, że nie fakty, a wyłącznie wola polityczna decyduje o impeachmencie prezydent oraz 11 odsunięciu rządu Partii Pracujących od władzy. W chwili, w której oddajemy książkę do druku, tymczasowym prezydentem kraju jest Michel Temer. Już jego pierwsze decyzje na stanowisku są dowodem na to, że horyzont świetlanej przyszłości jest trudno osiągalny w Brazylii. W skład rządu kraju o największej poza Nigerią populacji o korzeniach afrykańskich wchodzą sami biali mężczyźni. Wśród pierwszych decyzji pojawiały się m.in. likwidacja Ministerstwa ds. Kobiet, Równości Rasowej i Praw Człowieka oraz nieudana próba wchłonięcia Ministerstwa Kultury przez Edukację, a także zapowiedzi cięć w programach socjalnych, np. znaczne zmniejszenie roli najważniejszego programu kraju – Bolsa Família czy Minha Casa Minha Vida („Mój dom – moje życie”), który pomagał osobom o najniższym i średnim dochodzie zamieszkać w godnych warunkach. Wszystko wskazuje na to, że Dilma Rouseff jest niewinna, a impeachment to po prostu zamach stanu w białych rękawiczkach. Bardzo prędko wyciekły nagrania z rozmów obecnych ministrów, z których wynikło, że głównym celem odsunięcia prezydent było zamiecenie pod dywan wielkiej afery korupcyjnej w Petrobrasie, brazylijskim koncernie naftowym i największej spółce Ameryki Łacińskiej. W tymczasowym rządzie Michela Temera jest kilku podejrzanych w tej aferze, a przez pierwsze trzy tygodnie był on zmuszony z tego powodu przyjąć rezygnację trzech ministrów. Kryzysowi politycznemu towarzyszy również kryzys ekonomiczny, a rok 2016 jest drugim z rzędu, w czasie którego kurczy się gospodarka brazylijska, oparta głównie na sprzedaży surowców. W tej sytuacji, gdy kryzys dotknął także Chiny i Rosję, pod znakiem zapytania staje również dalszy rozwój BRICS. Pytanie zadane przez nas w tytule tej książki pozostaje otwarte. Brazylia w ciągu ostatnich lat uczyniła olbrzymi 12 postęp. Udało jej się dokonać wielkiego kroku ku likwidacji ubóstwa i nierówności społecznych. Została skreślona ze Światowej Mapy Głodu ONZ. Jej rosnąca rola na arenie międzynarodowej była niezaprzeczalna. Czy w obecnej, bardzo trudnej sytuacji, uda się kontynuować zmiany w dobrym kierunku? Czy dekada zmian systemu, który rodził się przez pięć wieków okaże się trwała i stabilna? Czy Brazylia w końcu stanie się Krajem teraźniejszości? Na pewno droga ku temu jest dłuższa, niż można się było tego spodziewać. Książka nie ukazałaby się gdyby nie wsparcie naszych sponsorów. W tym miejscu dziękujemy zatem Fundacji Aleksandra Kwaśniewskiego Amicus Europae oraz Polskiemu Towarzystwu Polityki Społecznej za wsparcie.