Gimpres nr2 2013/14 - Publiczne Gimnazjum Nr 1 im. Przemysława

Transkrypt

Gimpres nr2 2013/14 - Publiczne Gimnazjum Nr 1 im. Przemysława
Numer 2
rok szkolny 2013/2014
„Nie chciejcie Ojczyzny, która was nic nie
kosztuje”
„Spotkanie z historią” – uroczyste obchody Święta Wolności
1
Wymiana z Erd
MINĘŁO 10 LAT...
W tym roku mija dziesiąta rocznica współpracy lubaczowskiego Gimnazjum nr 1 im.
Przemysława Inglota z węgierską szkołą w Erd, partnerskim mieście Lubaczowa. Gdy
jesienią 2003 roku gościliśmy grupę nauczycieli z Vörösmarty Mihály Gimnázium, nie
wiedzieliśmy jeszcze, jaką formę przybierze nasza współpraca. Chcieliśmy przede wszystkim
umożliwić młodym ludziom wzajemne poznanie się, poznanie kultury i zwyczajów obu
krajów, a także przełamanie barier językowych i mentalnych.
Pierwsze spotkanie młodzieży odbyło się po kilku miesiącach, gdy w czerwcu
wyruszyliśmy z grupą naszych uczniów do Erd. Młodzi lubaczowianie jechali pełni obaw jak
sobie poradzą, bo dla większości z nich był to pierwszy zagraniczny wyjazd, a do tego część
z nich miała zamieszkać w obcych domach i porozumiewać się w języku angielskim. Spora
grupka zdecydowała się na pozostanie w internacie pod opieką nauczycieli, ale na miejscu
okazało się, że jeszcze kilka węgierskich rodzin chciałoby gościć młodych Polaków, ci jednak
kurczowo trzymali się swoich opiekunów. Gdy trochę na siłę wepchnęliśmy kilkoro
w ramiona węgierskich matek i ojców, pojawiły się łzy strachu, a my zapewnialiśmy,
że wszystko będzie dobrze i z niepokojem czekaliśmy poranka. Roześmiane buzie następnego
dnia powiedziały nam wszystko i już nikt nie chciał wracać do internatu. Kolejne łzy pojawiły
się dopiero przy pożegnaniu i tak jest do dziś. Każde rozstanie kończy się łzami i rzucaniem
się sobie w ramiona.
Spotkania młodzieży odbywają się raz w roku, przemiennie w każdym z miast. Gdy
gościmy Węgrów, pokazujemy im przede wszystkim najbliższą okolicę, ale zwiedziliśmy też
Przemyśl, Krasiczyn, Jarosław, Sandomierz, Leżajsk, Łańcut, Zamość i kilka innych miejsc.
W Lubaczowie mieliśmy wspólne lekcje w Muzeum Kresów, Szkole Muzycznej, Domu
Kultury i oczywiście zabawy, konkursy oraz dyskoteki w naszej szkole. Podczas ostatniego
spotkania, które odbyło się w połowie października, kilku uczniów klas trzecich
zorganizowało dla swoich węgierskich kolegów konkurs wiedzy o odwiedzanych miejscach
i byliśmy zaskoczeni, bo na wszystkie pytania natychmiast padały poprawne odpowiedzi,
a przecież polskie nazwy nie są najłatwiejsze do zapamiętania i powtórzenia.
Będąc na Węgrzech również sporo zwiedzamy, ale zawsze największą przyjemność sprawiają
nam spotkania, gdy można po prostu razem spędzić czas i porozmawiać.
Gimnazjum w Erd jest duże i dość elitarne, żeby móc się w nim uczyć, trzeba zdać
egzamin wstępny. Znajduje się w pobliżu stolicy, w najbogatszej części kraju i jego
uczniowie dość regularnie korzystają z możliwości edukacyjnych, jakie oferuje wielkie
miasto. Nasi uczniowie są w zupełnie innej sytuacji, dlatego nauczycielom z lubaczowskiego
gimnazjum szczególnie zależało, aby ich wychowankowie poczuli, że tak naprawdę niczym
się nie różnią od swoich równieśników z zagranicy, bo mają takie same zainteresowania,
słuchają tej samej muzyki, grają w te same gry komputerowe, są tak samo zdolni
i pomysłowi. Przy każdym spotkaniu mogą się przekonać, że nie powinni mieć żadnych
kompleksów i mogą być dumni z tego, kim są.
W ciągu dziesięciu lat nawiązało się sporo przyjaźni, nastolatki utrzymują
kontakt przez Internet i za każdym razem mamy w grupie kilkoro absolwentów, którzy
jeszcze raz chcą wziąć udział w tej przygodzie, jaką jest spotkanie z węgierskimi kolegami.
Dzięki takim spotkaniom młodzież staje się bardziej otwarta i pewna siebie oraz zdobywa
poczucie wspólnoty z młodymi Węgrami.
Agata Pilch
2
Wymiana młodzieży – młodzież węgierska z wizytą w Lubaczowie
Do zobaczenia w Erd
W dniach 15-18.10.2013 r. gościli w naszej szkole przyjaciele z miasta partnerskiego Érd. Miałam przyjemność wziąć udział w tym wydarzeniu. Pierwszy dzień był dniem
przyjazdu i zapoznania się z naszymi węgierskimi rówieśnikami. Gościłam u siebie bardzo
sympatyczną Lili Névay.
Drugiego dnia pojechaliśmy do Bełżca, gdzie zwiedziliśmy obóz koncentracyjny,
a potem ruszyliśmy do Zamościa. Dzień zakończyliśmy wyjściem do kawiarni razem
ze wszystkimi uczestnikami wymiany. Nazajutrz zwiedzaliśmy okolice Lubaczowa.
Po południu w naszej szkole odbyła się dyskoteka dla gości i uczniów gimnazjum. Czwarty
dzień – to czas odjazdu i pożegnania. Wszyscy płakali i wspominali miłe chwile spędzone
razem. Cieszę się, że mogłam poznać nowych przyjaciół z innymi tradycjami i kulturą.
Z niecierpliwością czekam na organizowany wyjazd lubaczowian do Érd. Gorąco
zachęcam do uczestniczenia w wymianach młodzieży.
Gosia Łeska
BYŁO
SUPER!



3
DZIEŃ PROJEKTU „Żyj zdrowo”
ŻYJ ZDROWO!
Gimnazjaliści klas drugich prezentują swój projekt
Dnia 21 kwietnia, bieżącego roku w gimnazjum Nr 1 im. Przemysława Inglota odbyła
się uroczystość, bardzo ważna dla uczniów drugich klas, gdyż przedstawiali oni swój projekt.
Ja jako uczennica drugiej klasy również brałam w nim udział.
Tematem projektu było - zdrowie i sport. Na początku odbył się konkurs wiedzy
o tym, w której potrawie, owocu, czy warzywie znajduje się najwięcej witamin.
Do rywalizacji przystąpili uczniowie klas pierwszych. Grupa, która wygrała, dostała nagrodę.
Ważnym elementem tego projektu była prezentacja multimedialna o sportowcach
z Podkarpacia oraz pokaz pierwszej pomocy. Nasi koledzy przedstawiali prezentację osób
znanych w świecie sportu, które ciężką pracą osiągnęły zamierzony sukces. Co do pierwszej
pomocy, to dziewczyny pokazały innym uczniom, jak sprawnie i dobrze pomóc osobie
poszkodowanej, która uległa jakiemuś wypadkowi. Pouczyły nas, jak zachować się
w sytuacji, gdy ktoś straci przytomność, złamie rękę, czy ulegnie poważniejszemu
wypadkowi. Kolejną atrakcję stanowił wybór najlepszego logo sportowego dla naszej szkoły.
Uczniowie drugich klas wykonali różne plakaty przedstawiające wybraną dziedzinę sportową.
Pod koniec uroczystości ogłoszono, że konkurs wygrał uczeń z klasy II b. Imprezę umiliły
przygotowane przysmaki, których każdy mógł spróbować, np. przepyszne koreczki owocowe
i warzywne oraz – dla odważnych – małże!!!
Przysmaki pyszne, zdrowe i smaczne.
Ważną rolę odgrywała dekoracja sali. Przygotowaliśmy plakaty z różnymi hasłami
na temat zdrowia i sportu, które zostały wywieszone na ścianach. Prace przez nas wykonane
kolorowe i ozdabiane kwiatami, nadawały radosny i optymistyczny charakter całemu
spotkaniu.
Mimo iż każdy z nas – uczniów klas drugich – denerwował się, to wszystko się udało.
Zostaliśmy pochwaleni, więc bardzo się cieszyliśmy. To ważny dzień, bo decydował o tym,
czy ukończymy gimnazjum. A my daliśmy radę wykonać projekt, który spodobał się
wszystkim.
Ewelina Roman
4
Realizacja projektu klas drugich
Wielki entuzjazm wśród
publiczności wzbudził taniec
zespołu cheeliderek. Dziewczęta
( uczennice klasy IIa)
brawurowo wykonały układ
taneczny i dostarczyły
wszystkim obecnym na sali
wielu emocji i estetycznych
wrażeń.
Zespół z klasy IIc zaprezentował nam
praktyczny pokaz, jak udzielić pierwszej
pomocy. Zobaczyliśmy sztuczne oddychanie,
opatrywanie złamanej nogi, a na zdjęciu
widzimy Basię Janicką ,,zranioną”, której
pomocy udzielają ratowniczki: Patrycja
Kwiatek, Natalia Ważna i Kamila Maciuła.
Poprawa zdrowia po takim zaopiekowaniu się
natychmiastowa!
Zmagania
pierwszoklasistów
w turnieju na temat
zdrowej żywności.
Gimnazjaliści zadziwili
wszystkich znajomością
trudnych informacji.
Brawo! 
5
Święto Szkoły
Tęczowo, radośnie...
Ale wcześniej: Gimnazjaliści, wystąp!
Minęło 15 lat! I oto 30 maja kolejny rocznik gimnazjalistów przystąpił do pasowania
na uczniów Gimnazjum Nr 1 im. Przemysława Inglota. Niezmiennie, co roku, widok
młodzieży w pięknych galowych strojach, ceremoniał pasowania i ślubowania na Sztandar
wzrusza uczestników uroczystości. „Żyjemy w ciekawych i trudnych czasach”, rzeczywistości,
w której osoba Patrona gimnazjum, jego dokonania i życiowa postawa nabierają szczególnego
znaczenia. Powinniśmy jak najczęściej przywoływać tę postać w razmowach z młodzieżą,
wskazywać na potrzebę bycia odpowiedzialnym za siebie i za innych, z uporem przypominać
młodym, że WIELKIE SŁOWA, jak pisał Zbigniew Herbert, będą budowały ich przyszłość.
W radosny, optymistyczny nastrój wprowadziła uczestników uroczystości część
artystyczna; trzeba uczyć się, pracować i marzyć, starać się nie zapominać o wartościach
ważnych w naszym życiu – to krótkie streszczenie przedstawienia. Część artystyczną
przygotowali z uczniami pani Joanna Kopeć oraz pan Grzegorz Kowal.
Pierwszoklasiści nie kryli emocji i na gorąco relacjonowali przebieg „Święta Szkoły”;
Patrycja Hass:
„Myślę, że każdy z nas denerwował się przed jak i podczas ceremonii pasowania
pierwszoklasistów. Wszystko było dopięte na ostatni guzik i wyćwiczone, jednak musieliśmy
pilnować, żeby niczego nie zapomnieć. Obecność pani Marii Magoń, burmistrza miasta
jeszcze bardziej nas stresowała, przynajmniej mnie. Cała ceremonia bardzo mi się podobała
i cieszę się, że wszystko wyszło tak, jak planowaliśmy”.
Ślubowanie pierwszoklasistów na sztandar
Sebastian Kapica:
„Uroczystość pasowania podobała mi się, ponieważ była ciekawie zorganizowana.
Pasował nas pan Mieczysław Szymaniak szablą Przemysława Inglota. Część artystyczna też
zostanie w mojej pamięci. Po przyjęciu do grona gimnazjalistów, dostaliśmy podarunki
i zrobiono nam klasowe zdjęcie”.
6
Święto Szkoły
Pasowanie na gimnazjalistę
Mateusz Hałucha:
„Uroczystość święta szkoły bardzo mi się podobała. Odbyło się pasowanie pierwszoklasistów na gimnazjalistów. Pasowanie i ślubowanie było bardzo fajnym, niezwykłym
przeżyciem. Przysięgaliśmy służyć ojczyźnie i szkole”.
KRYTERIUM ULICZNE BIEG IM. PRZEMYSŁAWA INGLOTA
Zawodnicy przygotowujący się do startu.
Drugim etapem świętowania Publicznego Gimnazjum Nr 1 w Lubaczowie jest, jak co
roku, impreza sportowa – krótko – „Bieg Inglota.”
Uczestnicy startują w kategoriach wiekowych, od szkół podstawowych po osoby
dorosłe. W tym roku pogoda dopisała, ale w następnej edycji mamy nadzieję na liczniejszy
udział młodzieży w zawodach.
7
Święto Szkoły
Tradycyjnie imprezę otworzyła dyrektor gimnazjum pani Marta Szpyt. Organizatorem
zawodów jest od lat pan Jan Argasiński. Przybyli na rynek kibice – gimnazjaliści,
nauczyciele, rodzice, władze miasta w osobie pani burmistrz Marii Magoń – z zapałem
oklaskiwali przybiegających do mety uczestników biegu. Liczyła się rywalizacja, ale
najważniejsza w tej imprezie jest dobra zabawa, bo sport to zdrowie!
Otwarcie imprezy
Zapytaliśmy o wrażenia Natalię Jabłońską (kl.I a):
„Przed biegiem byłam zestresowana, lecz podczas biegu wszystko minęło.
Konkurentką, której się najbardziej obawiałam, była Patrycja Kornaga, która okazała się
lepsza. Moje II miejsce bardzo mnie cieszy, ale jest to sygnał, żeby więcej trenować. Zawody
tego typu traktuję bardziej jako zabawę niż rywalizację. Uczestniczek było mało, lecz mam
nadzieję, że w przyszłym roku będzie ich więcej”.
Wśród uczestników byli nasi koledzy i koleżanki:
w kategorii dziewcząt :
Natalia Jabłońska, Wiktoria Trojnar, Anna Karaś, Anna Buczek
w kategorii chłopców :
Mateusz Milo, Jan Woszczak, Damian Cisek, Marcin Połuch, Adrian Ferenc-Pupek,
Sebastian Kapica, Oskar Małecki, Patryk Mudło
R.
8
W roku Wielkiej Kanonizacji
Konkurs wiedzy o Janie Pawle II
Jan Paweł II – dziś już święty jest
postacią, do której odwołuje się nasza szkoła
w planie wychowawczym i profilaktycznym.
Osoba świętego Papieża i jego nauczanie jest
treścią Dni Papieskich oraz istotnym elementem
scenariuszy różnorodnych szkolnych uroczystości. W roku kanonizacji Wielkiego Polaka
młodzież klas III i II należąca do szkolnego Koła
Caritas oraz kandydaci do bierzmowania
uczestniczyli – w wyniesieniu do godności
Świętego w Łagiewnickim Sanktuarium.
Szczególny dzień – czas łaski dla świata był wyjątkowy przez modlitwę pełną ufności,
skupienia i zawierzenia swojego młodego życia Miłosiernemu Bogu przez wstawiennictwo
Świętego Jana Pawła II.
W roku szkolnym podjęliśmy trud zapoznania młodzieży z życiem Karola WojtyłyJana Pawła II na lekcjach religii oraz w czasie dodatkowych zajęć poświęconych Wielkiemu
Rodakowi. Efektem tych przygotowań były eliminacje do Konkursu Papieskiego, w którym
uczestniczyło 104 uczniów, a 48 wzięło udział w zmaganiach finałowych, które odbyły się
w dniu 2 czerwca 2014 roku w naszej szkole.
Swoją obecnością zaszczycił nas Ks. wicedziekan – proboszcz parafii pw. Świętego
Karola Boromeusza w Lubaczowie – Czesław Gołdyn oraz Witold Argasiński –
Przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Rady Miejskiej w Lubaczowie.
Zaproszeni goście podzielili się wspomnieniami z pobytu Jana Pawła II w Lubaczowie oraz
z osobistych spotkań z papieżem.
Ewelina Roman wierszem „Miłość” autorstwa Jana Pawła II oraz Barbara Kuchta
piosenką o Ojcu Świętym wprowadziły w nastrój konkursu. Po zakończeniu uroczystej
rywalizacji – z wiedzy o Papieżu i jego nauczaniu - uczniowie wyszli zadowoleni.
Gratulujemy uczestnikom, a szczególnie laureatom:
1. Anna Czerska I b
2. Joanna Buczek II b
3. Wiktoria Dukacz II a
3. Rafał Furgała II c
4. Małgorzata Stadnik II b
5. Justyna Mielnik II b
6. Ewa Dubniewicz II b
7. Marcin Furgała II c
8 Jakub Wiercioch II c
9. Daria Sztandera I b
10. Karolina Wiśniewska III c
Życzymy uczestnikom, aby wzór życia Karola Wojtyły oraz treści zaczerpnięte
z nauczania Świętego Papieża zaowocowały błogosławionym i świętym życiem.
Jolanta Maciołek
9
25 lat Wolności
25 lat Wolności
Z tej okazji pragniemy przybliżyć naszym uczniom oraz wszystkim czytelnikom
„Gimpressu” najważniejsze fakty dotyczące tego okresu najnowszej historii.
Przed dwudziestu pięciu laty społeczeństwo polskie miało możliwość po raz
pierwszy w dziejach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej wyrazić nieskrępowaną opinię
w „kontraktowych” wyborach do Sejmu i Senatu. Klub Inteligencji Katolickiej
w Lubaczowie poprowadził kampanię wyborczą „drużyny Wałęsy”, tworząc pierwszy
w województwie przemyskim Komitet Obywatelski pod przewodnictwem Mariusza
Olbromskiego.
Droga do kompromisu
Wyniki listopadowego referendum 1987 r. uświadomiły komunistycznym elitom
konieczność poszukiwania nowych rozwiązań politycznych, aby uchronić władzę przed
niekontrolowanym wybuchem społecznego protestu. Po majowych strajkach latem 1988 r.
tzw. zespół trzech (Jerzy Urban, Stanisław Ciosek, gen. Władysław Pożoga) przedłożył gen.
Wojciechowi Jaruzelskiemu opracowanie, które prognozowało nieunikniony upadek rządów
PZPR. Trzej doradcy zalecali podzielenie się władzą z opozycją „na tyle wcześnie, aby móc
zabezpieczyć pozycję dominującą PZPR w warunkach dokonanego i przekształcającego się
potem podziału władzy”. Sierpniowe strajki przyśpieszyły proces szukania porozumienia
z opozycją. Robotnicy spontanicznie zawiązywali komitety organizacyjne Niezależnego
Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” i żądały legalizacji niezależnej działalności związkowej.
Debata telewizyjna Miodowicz – Wałęsa z 30 listopada ostatecznie wykazała, że
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych nie jest w stanie zastąpić
„Solidarności”. W tej sytuacji strona opozycyjna powołała 18 grudnia 1988r. na spotkaniu
przy kościele Bożego Miłosierdzia w Warszawie Komitet Obywatelski przy
Przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Lechu Wałęsie. Komitet skupiał 135 intelektualistów i doradców, którzy mieli reprezentować „Solidarność” podczas rozmów
z władzami.
X Plenum PZPR przyjęło wniosek premiera Mieczysława F. Rakowskiego o legalizacji
„Solidarności”. Tym samym otworzono drogę do spotkania przy „okrągłym stole”. W dniach
od 6 lutego do 5 kwietnia 1989 r. zawarto kompromis, w wyniku którego władza uznała
istnienie opozycji w PRL i dopuściła ją do udziału w wyborach do Sejmu i mającego powstać
Senatu. Wybory do Senatu miały być całkowicie wolne i demokratyczne. W Sejmie
jedynie 35% miejsc (161 mandatów) miało być obsadzonych w wolnych wyborach,
reszta (w tym 35 miejsc z listy krajowej) była zagwarantowana dla PZPR i partii
sojuszniczych (Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, Stronnictwa Demokratycznego
i trzech stronnictw „katolickich”).
Reaktywowanie niezależnej działalności związkowej i politycznej
Regionalna Komisja Wykonawcza NSZZ „S” w Przemyślu oficjalne rozpoczęła
działalność 10 lutego w salce katechetycznej przy kościele Matki Boskiej Królowej Polski
w Przemyślu. Do 15 kwietnia skupiono wszystkie organizacje związkowe, tworząc wspólny
region, obejmujący całe województwo przemyskie. Przewodniczącym RKW został Marek
Kamiński, a wiceprzewodniczącymi: Wiesław Bek z Lubaczowa, Jan Sołek z Przeworska,
Andrzej Wyczawski z Jarosławia.
10
25 lat Wolności
Zgodnie z ustaleniami „okrągłego stołu” Sąd Wojewódzki w Warszawie 17
kwietnia 1989 r. dokonał rejestracji NSZZ „Solidarność”. Krajowa Komisja Wykonawcza
NSZZ „S” powierzyła Komitetowi Obywatelskiemu kierowanie kampanią wyborczą
i zaleciła tworzenie komitetów regionalnych.
Inicjatorem powołania Komitetu Obywatelskiego w Lubaczowie był Klub Inteligencji
Katolickiej, działający od lipca 1987 r. przy Lwowskiej Kurii Arcybiskupiej z siedzibą
w Lubaczowie. Prezes Klubu i przewodniczący KO Mariusz Olbromski w artykule
rocznicowym z 1997 r. wśród celów utworzenia Klubu wymienił m.in. chęć „bezpośredniego
wpływania na to, co się dzieje i co będzie się działo w mieście oraz okolicy. Nie
przypuszczaliśmy wówczas, że w kwietniu 1989 r. przyjdzie nam jako pierwszym na Ziemi
Przemyskiej zakładać przy Klubie Inteligencji Katolickiej w Lubaczowie Komitet
Obywatelski >Solidarność<, który doprowadzi do przełomu politycznego w tym regionie”.
Komitet Obywatelski w Przemyślu ukonstytuował się 15 kwietnia 1989r., a dwa dni
później wybrano jego prezydium. Przewodniczącym został Zbigniew Bortnik
z Przemyśla. Funkcję wiceprzewodniczących objęli: Mieczysław Argasiński
z Lubaczowa, Bronisław Ziemkiewicz z Jarosławia, Irena Lewandowska z Przeworska.
Przemyski KO po konsultacji z warszawską centralą ustalił listę kandydatów
z województwa przemyskiego do Sejmu: Janusz Onyszkiewicz, Tadeusz Trelka i do Senatu
Tadeusz Ulma, Jan Musiał.
Kandydaci koalicyjno – rządowi wspierani byli przez wszechmocny aparat partyjno –
państwowy. Zapleczem „drużyny Wałęsy” były struktury NSZZ „S”, Komitety Obywatelskie
i Kościół. W Lubaczowie prace Komitetu wspierał ks. proboszcz parafii św. Stanisława BM
Józef Dudek. U niego na plebanii odbywały się narady a w siedzibie KIK mieścił się sztab
wyborczy. Spotkania przedwyborcze np.: w hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 2
w Lubaczowie, czy w sali gimnastycznej Technikum Rolniczego w Oleszycach cieszyły się
ogromnym zainteresowaniem. Mariusz Olbromski szczególnie podkreślał olbrzymi
patriotyzm, zaangażowanie i zdyscyplinowanie działaczy KO przy prowadzeniu kampanii
wyborczej.
Wieczorem 4 czerwca 1989 r. sztab wyborczy z Lubaczowa objechał wszystkie
miejscowości, gdzie mieściły się komisje wyborcze, aby zebrać od pełnomocników
sprawozdania o przebiegu głosowania. Już o 3 godzinie nad ranem sztab KO „S” dysponował
kompletem głosów z wszystkich podległych mu komisji wyborczych. Wszyscy byli
przytłoczeni ogromną skalą wyborczego zwycięstwa.
W skali kraju w wyborach wzięło udział 62 procent uprawnionych do głosowania.
„Drużyna Wałęsy” w pierwszej turze zdobyła 160 na 161 możliwych miejsc w Sejmie i 92
mandaty w stuosobowym Senacie. Z wyjątkiem dwóch osób przepadła cała lista krajowa.
W województwie przemyskim zwycięstwo było kompletne. Głosy oddało 69 %
uprawnionych. Janusz Onyszkiewicz otrzymał – 148 636 głosów (82,79%), Tadeusz Trelka 145 410 (83,75%). Najlepszy wynik strony koalicyjno – rządowej uzyskała Krystyna Grzęda 26 364 (15,85%)
Senatorami zostali: Jan Musiał - 128 340 głosów (72,60%) i Tadeusz Ulma - 137 488
(77,77%). Kolejny Andrzej Wojciechowski z PZPR uzyskał 19 901 głosów (11,26%)
Nikt z kandydatów strony koalicyjno – rządowej nie uzyskał 50 % poparcia,
co sprawiło, że wszyscy musieli poddać się drugiej turze głosowania w dniu 18 czerwca.
Rozmiary zwycięstwa przytłoczyły pokonanych, jak i w równym stopniu zwycięzców, nie
przygotowanych do natychmiastowego przejęcia rządów w kraju. Natychmiast więc
przystąpiono do gaszenia euforii społeczeństwa, które uwierzyło w swoją siłę i szybką
możliwość wywalczenia pełnej wolności. Liderzy „Solidarności” zapewniali, że: „Władza
11
25 lat Wolności
powinna mieć świadomość, że kontraktem Okrągłego Stołu ma zapewnioną kontynuację
ustrojową. To jest dobry punkt do dalszej ewolucji”. W mediach do znudzenia powtarzano
łacińską sentencję: „pacta sunt servanda” i tłumaczono społeczeństwu jej znaczenie.
Powszechne zdumienie wywołała decyzja KKW „Solidarności” z 17 czerwca
o rozwiązaniu Komitetu Obywatelskiego. Działacze komitetów, jak i wyborcy zaczęli się
zastanawiać, czy nie zostali oszukani. Wkrótce jednak powołano komisję do spraw
reorganizacji Komitetu Obywatelskiego. Komitety lokalne tymczasem stały się zapleczem dla
Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego i przygotowywały się do wyborów samorządowych.
Rozpoczął się pokojowy, ewolucyjny proces przekształceń ustrojowych ku pełnej demokracji.
Zenon Swatek
Obchody Święta Wolności
Spotkanie z Historią
Zaproszeni goście kolejno zabierali głos
Po południu w ramach miejskich obchodów „Święta Wolności” w Publicznym
Gimnazjum nr 1 im. Przemysława Inglota w Lubaczowie zorganizowano „Spotkanie
z historią”
Inicjatorami i organizatorami uroczystości byli nauczyciele: Jolanta Maciołek,
Elżbieta Obirek, Lidia Przybylska, Grzegorz Kowal, Zenon Swatek. Była to wyjątkowa lekcja
dla młodzieży i dorosłych, licznie przybyłych na uroczystość. Głównym celem spotkania było
przypomnienie postaci i wydarzeń z okresu kampanii wyborczej lubaczowskiego Komitetu
Obywatelskiego „Solidarność” w 1989 r., jak też wskazanie na ponadczasowe wartości,
na których wyrósł trud walki wolnościowej „Solidarności”.
12
25 lat Wolności
Spotkanie rozpoczęła prezentacja sondy, przeprowadzonej wśród mieszkańców
miasta, młodzieży gimnazjalnej i nauczycieli. W kalejdoskopie odpowiedzi na pytanie:
„Czym jest dla Pana/Pani wolność?” znalazły się zapewne wszystkie jej oblicza.
Uwagę zebranych skupiła wystawa prezentująca sylwetki działaczy NSZZ
„Solidarność Ziemi Lubaczowskiej”, Klubu Inteligencji Katolickiej, Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” w Lubaczowie oraz pamiątki z kampanii wyborczej 1989 r.
Wyjątkowych przeżyć dostarczył spektakl zatytułowany: „Wolność kocham
i rozumiem”. W roli artystów wystąpili uczniowie, ich rodzice i nauczyciele. Słowa kultowej
piosenki Jacka Kaczmarskiego pt.”Mury” sprowokowały do wspólnego śpiewu, wywołały łzy
wzruszenia. W pamięci uczestników spotkania pozostaną niezwykle piękne teksty
recytowanych utworów. W części artystycznej wystąpili rodzice: pani Elżbieta Rubin, pan
Mariusz Łeski, pan Waldemar Hadel, nauczyciele: pani Monika Kaczor, pani Joanna Kopeć,
pani Lidia Przybylska, pan Grzegorz Kowal oraz uczniowie: Ola Bosak, Oliwia Czubocha,
Marta Hadel, Joasia Rubin i Wojtek Majewski.
Razem w poetyckiej lekcji historii uczniowie, rodzice i nauczyciele.
Po części artystycznej nastąpiła prezentacja multimedialna pt. „Droga do wolności”
przygotowana przez Kubę Skibińskiego. Dokumenty filmowe historycznych wydarzeń
minionych 25 lat opatrzone komentarzem przywołały obrazy, uczucia, myśli. „Wszystko
wróciło...” , jak stwierdził Jerzy Czekalski.
Głównym wydarzeniem uroczystości były wspomnienia i refleksje działaczy Komitetu
Obywatelskiego „Solidarność”, którzy przeprowadzili kampanię wyborczą „drużyny
Wałęsy”, zapoczątkowując tym samym proces przemian w Polsce ku pełnej wolności
i demokracji. W kolejności wystąpili: Mariusz Olbromski przewodniczący KIK i KO
„Solidarność”, Jerzy Czekalski wiceprzewodniczący NSZZ „S” (1980-1981), współzałożyciel
KIK i KO „S”, Jerzy Tabaczek, Alicja Antonik, Jan Kowal, Jarosław Walicki, Andrzej Kania,
Edward Misztal NSZZ „S” Pracowników Oświaty, Feliks Mazurek sekretarz NSZZ
„S”(1980-1981).
13
25 lat Wolności
Święto Wolności w Lubaczowie przybrało charakter międzypokoleniowej rozmowy,
wymiany myśli i doświadczeń lubaczowian. Była to lekcja historii i patriotyzmu, która miała
na celu kształtowanie świadomości młodzieży, jej postaw wobec ojczyzny i świata wartości.
Honorowy patronat nad „Świętem Wolności” w Lubaczowie objął prezydent Lech
Wałęsa, który w liście skierowanym do Burmistrza Miasta Lubaczowa napisał: Wszystkim
osobom zaangażowanym w realizację obchodów 25. rocznicy wydarzeń z 1989 roku
przekazuję wyrazy uznania i podziękowania za pracę włożoną w przygotowanie tej
uroczystości
Lidia Przybylska, Zenon Swatek
Pan Zenon Swatek i Pani Dyrektor
podsumowują uroczystość
Licznie przybyli goście i młodzież szkolna
14
Spotkanie z niezwykłym gimnazjalistą
Zakochać się w historii...
Paweł Hypiak laureatem konkursów historycznych!!!
W roku szkolnym 2013 - 2014 największe sukcesy w konkursach historycznych
uzyskał Paweł Hypiak, uczeń klasy trzeciej Publicznego Gimnazjum Nr 1 im. Przemysława
Inglota.
Paweł już od pierwszej klasy gimnazjum startował w konkursach przedmiotowych z historii,
wykazując się niesamowitymi zdolnościami, pracowitością i determinacją. Początkowo nie
dopisywało mu szczęście, gdyż do tytułu laureata zabrakło mu jednego punktu. Musiał
zadowalać się lokatą finalisty. Zdobyte doświadczenie i determinacja w dążeniu do celu
przyniosły efekt w klasie trzeciej. W konkursie przedmiotowym z historii pod hasłem
„Oświecenie – geneza (XVII w.), narodziny, rozkwit, wpływ na dzieje cywilizacji
i kultury”, w bieżącym roku szkolnym, zajął pierwsze miejsce w województwie podkarpackim, zdobywając z testu na trzecim etapie 115 punktów.
Jeszcze większy sukces uzyskał w Ogólnopolskim Konkursie Historycznym „Losy
żołnierza i dzieje oręża polskiego w latach 1939-1945. Polski czyn zbrojny w okresie II wojny
światowej” im. mjr. Marka Gajewskiego. Paweł zakwalifikował się do etapu centralnego
w czteroosobowej reprezentacji województwa podkarpackiego, zajmując drugie miejsce
w finale wojewódzkim i zdobywając tytuł laureata. W Warszawie w dniach od 5 do 7 czerwca
br. rozegrano obejmujące 9 konkurencji zawody centralne w gronie 46 gimnazjalistów z całej
Polski. W klasyfikacji generalnej Paweł zajął XXXVI miejsce. Natomiast w dyscyplinie
pt. „eksponat muzealny”, polegającej na rozpoznaniu i opisie losowo wybranego eksponatu
zdobył pierwsze miejsce w kraju. Trzecie miejsce w Polsce zajął w konkurencji
pt. „oprowadzanie po obiektach historycznych”, a piąte w identyfikacji epizodów i wydarzeń
pokazanych na fragmentach kronik filmowych i filmów fabularnych dotyczących epoki.
Podsumowanie konkursu połączone z wręczeniem nagród i medali miało miejsce na Zamku
Królewskim przy udziale Chóru Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska
Polskiego i żołnierzy z Kompanii Reprezentacyjnej WP.
Zenon Swatek
15
Wywiad z niezwykłym gimnazjalistą
Poprosiliśmy o rozmowę Pawła Hypiaka, ucznia
klasy III c. Jak wyżej przeczytaliście, Paweł ma
ogromne osiągnięcia – jako jedyny dotąd jest
laureatem ogólnopolskich konkursów z dziedziny
historii.
GRATULUJEMY!
R.: Jak czuje się laureat Ogólnopolskiego konkursu historycznego?
Wróciłeś z Warszawy – Jakie masz wrażenia z przebiegu konkursu i z pobytu w stolicy?
Paweł: Czuję się bardzo dobrze, ponieważ mogłem uczestniczyć w etapie ogólnopolskim,
rywalizując z uczniami z różnych stron Polski. Mam dobre wrażenia, gdyż wszystkich
uczestników konkursu powitano na dziedzińcu Muzeum Wojska Polskiego, a sam konkurs
był interesującą rywalizacją między uczniami. Także pożegnalna gala, która odbyła się
na Zamku Królewskim, była wprost wspaniała. Cieszę się, że po raz kolejny mogłem być
w Warszawie i lepiej poznać miasto.
R.: Już na początku przytoczyliśmy najważniejsze Twoje sukcesy, chcemy zapytać –
dlaczego wybrałeś właśnie historię? Co Cię najbardziej interesuje, pociąga w nauce
historii?
Paweł: Wybrałem historię, ponieważ jest dla mnie bardzo interesująca i wciągająca. Również
mój tata wpoił we mnie zainteresowanie przeszłością. W nauce historii najbardziej interesuje
mnie historia Polski, różne ciekawostki oraz czyny „wielkich” ludzi. Historia nie tylko uczy,
ale także inspiruje. Wiele wydarzeń z przeszłości jest inspiracją dla teraźniejszości.
R.: Który z licznych konkursów, ich etapów wspominasz najlepiej?
Paweł: Etap ogólnopolski, właśnie ten, który był niedawno, ponieważ wielkie wrażenie
wywarła na mnie gala finałowa, gdyż została uroczyście rozpoczęta odśpiewaniem pieśni
„My pierwsza brygada” przez Chór Wojska Polskiego. Także moment wręczenia mi medalu,
dyplomu i uciśnięcie dłoni przez kawalera orderu Virtuti Militari zapadnie mi w pamięci
na długie lata.
R.: Historia to Twoja pasja - co poza tym Cię interesuje? Jak spędzasz wolny czas?
Paweł: Interesuję się sportem w szczególności piłką nożną oraz geografią. Ciekawe jest dla
mnie to, jak duże są poszczególne kraje, ile ludzi w nich mieszka oraz ich kultura. Lubię też
czytać książki, czasopisma o różnej tematyce. Czas wolny spędzam oglądając mecze piłki
nożnej, oraz grając w gry komputerowe.
16
Wywiad z niezwykłym gimnazjalistą
R.: A więc tak, jak większość z nas. Z pozoru wyglądasz na skrytego, skromnego
chłopaka, jaki jesteś naprawdę?
Paweł: Rzeczywiście w szkole jestem skryty i skromny, ale przebywając w domu staję się
raczej gadatliwy , ale mimo wszystko, po prostu jestem sobą.
R.: Co najbardziej lubisz a czego nie znosisz?
Paweł: Jak mówiłem wcześniej, lubię historię, oglądać mecze piłki nożnej także piłki
ręcznej. Granie w gry komputerowe sprawia mi dużą satysfakcję tak jak przebywanie
na świeżym powietrzu. Jestem tolerancyjny wobec otoczenia, więc większość osób, rzeczy
czy spraw akceptuję.
R.: Kończysz już naukę w gimnazjum, jakie są Twoim zdaniem plusy i minusy bycia
gimnazjalistą?
Paweł: Miło spędziłem trzy lata w gimnazjum. To okres wypełniony solidną pracą z sukcesami. W zasadzie większych minusów nie dostrzegam.
R.: Na koniec zapytamy o Twoje plany na przyszłość?
Paweł: Będę nadal kontynuował edukację, tym razem w Liceum Ogólnokształcącym
im. T. Kościuszki, a następnie najprawdopodobniej wybiorę się na studia prawnicze.
R.: Życzymy Ci powodzenia i dziękujemy z rozmowę.
Rozmowę prowadziły Oliwia Czubocha i Ola Bosak
Gala wręczenia dyplomów dla najlepszych - laureatów konkursów
przedmiotowych i ich nauczycieli, Hotel Rzeszów 12 czerwca 2014 r. Wojewoda
Małgorzata Chomycz-Śmigielska, Podkarpacki Kurator Oświaty Jacek Wojtas, Paweł
Hypiak, Zenon Swatek.
17
Twórczość literacka gimnazjalistów
Miasto z duszą
Kolejny raz uczennica Publicznego Gimnazjum Nr 1 w Lubaczowie została laureatką
wojewódzkiego konkursu dziennikarskiego - V Pleneru Dziennikarskiego im. Marcina
Pawłowskiego w Jaśle. W tej edycji o temacie przewodnim „Moje miasto w oczach młodego
reportera” Karolina Klatka zajęła II miejsce za artykuł prasowy pt. „Na peryferiach”.
Podczas uroczystej Gali odebrała nagrodę z rąk Podkarpackiego Wicekuratora
Oświaty Antoniego Wydro, prezesa TV Obiektyw Bogdana Miszczaka oraz dziennikarki
TVN Renaty Kijowskiej.
Zdaniem jury i współpracujących dziennikarzy nadesłane prace wskazują na niezwykłą
dojrzałość i błyskotliwość młodych adeptów sztuki dziennikarskiej. Gratulujemy Karolinie
sukcesu i życzymy kolejnych osiągnięć!
Karolina Klatka
Na peryferiach
Idę ulicą mojego rodzinnego miasta mijając ludzi. Jest poniedziałek, dzień targowy
w Lubaczowie, małej mieścinie na Podkarpaciu. Co krok mówię komuś „Dzień dobry”,
czy posyłam uśmiech pt. ”znamy się, miłego dnia”. Magią tego miejsca jest właśnie więź
między mieszkańcami. Każdy zna się nawzajem, a nawet jak nie, to kojarzy z twarzy, czy
„po rodzinie”. Bo jego dziadek prowadził mięsny, a tamtej mąż jest szewcem.
Jadąc samochodem często zauważamy gest pozdrowienia dłonią przez kierowców.
W dużych metropoliach można zobaczyć podniesioną dłoń, ale zaciśniętą w pięść, bądź
pokazującą prowadzącemu drugi samochód środkowy palec. Co rodzi taką nienawiść?
Pośpiech? Stres?
Mieszkam w dwóch miastach, Kraków - Lubaczów, porównywanie ich to ciągłe
kontrasty.
W mieście nad Wisłą wszystko dzieje się szybko, ludzie żyją szybko. Jeżdżą samochodem
z punktu A do punktu B, spiesząc się na kolejne spotkania, nie zauważając ważnych rzeczy
18
po drodze. Życie ucieka im przed oczami. Wskazówki zegara przesuwają się w zawrotnym
tempie. Nie obejrzą się a o 18:00 wracają do domu, są niestety tak padnięci, że nie mają czasu
porozmawiać z mężem/żoną, czy pobawić się z dziećmi. Ba! Nawet często ta rodzina nie
istnieje. Samotne kolacje, bądź ich brak. Ranek. On/ona wychodzi znowu do pracy, mija
sąsiadkę po drodze, starszą panią powiedzmy. Mówi jej „Dzień dobry”, a za chwilę w głowie
pojawia się myśl: „Kto to był? Ona tu mieszka? Jak się nazywa? A.. nieważne i tak już jestem
spóźniony/na”.
I tak cały tydzień, miesiąc, rok, nie obejrzą się dekada ich życia zniknie nieodwracalnie.
A w Lubaczowie... Co masz za płotem?
Pod dom sąsiada zajeżdża bus transportowy. Wysiada dwóch mężczyzn w niebieskich
uniformach. Wyciągają z auta pokaźną paczkę i niosą ją do domu. Właściciel przesyłki
nadzoruje przebieg operacji. Nie widzi jednak, że do szyby okna sąsiedniego domu
przyklejony jest nos i para wielkich oczu. Nie myślcie, że pani Cesia ma tak wielkie oczy…
To lornetka oczywiście. Z drugiej strony faluje lekko firanka, a zza niej wysuwa się twarz
pana Zbysia, konspiracyjnie podglądająca, co się dzieje u sąsiadów. Państwo Nowakowie są
na emeryturze, mieszkańcy nazywają ich strażnikami. Wszystko wiedzą, widzą, słyszą i…
donoszą. Czy to dobrze, czy to źle? Hm. Z jednej strony wiesz, że nikt ci nic nie ukradnie,
z drugiej inwigilacja i wścibstwo - no bo inaczej tego nazwać nie można - jest uciążliwe,
jednak nikt nie ma im tego za złe. Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia rodzina Harendów
kupiła sobie samochód. Sprowadzili go z Niemiec, niby nie miał żadnych stłuczek, ale jak się
okazało - nie wszystko złoto co się świeci. Pan Nowak skrupulatnie przyjrzał się nowemu
nabytkowi, pooglądał z każdej strony z jakiej mógł, z każdego piętra w domu, podlewając
trawnik, podcinając żywopłot zajrzał nawet na podwozie! Przychodzi wieczór, rodzinka
cieszy się nowym nabytkiem robiąc grilla, na którego zaprosiła zaprzyjaźnionych sąsiadów.
I wtedy Pan Nowak – znawca, wypala: „Jasiu, a wiesz, że ten twój samochód jest klepany
i odmalowany”? I się zaczęła awantura, że nie, że to niemożliwe. W gruncie rzeczy pan
Zbysio miał rację, a pan Harenda dostał spore odszkodowanie, za które z żoną kupili jeszcze
lepsze auto, bo prosto z salonu. Jak to mówią „Powiedzą ci sąsiedzi, co masz wyznać
na spowiedzi”.
Mała metropolia
Kraków, siódma rano, motor przejeżdża pod twoim oknem główną drogą, ryczy jak
oszalały i wyrywa cię ze snu.
Lubaczów, leżysz sobie błogo w łóżku, otwarte okno, ćwierkające ptaszki budzą cię ze snu.
Różnica kolosalna. Nie wstajesz zestresowany, zmęczony, niewyspany. Słyszę telefon.
Odbieram. Dzwoni Magda, prosi żeby oddać jej książkę z chemii. Mieszka niestety na drugim
końcu miasta. W Krakowie, wielki problem, a w Lubaczowie? Ubieram buty, spodnie, myję
zęby i wychodzę z domu. Spokojnie idę przez rynek. Panie z targu już rozkładają stragany
ze świeżymi warzywami i owocami. Wdycham czyste powietrze w płuca, nie kłęby smogu
miejskiego. Wieża kościelna wzywa na mszę. Nie mija 20 minut stoję pod domem koleżanki.
To jest piękne, wszędzie można dojść pieszo, nie ma sprawy, której nie da się załatwić.
Są szkoły, kino, basen, piękny rynek, gdzie można wieczorem pospacerować
ze znajomymi. Dlaczego ludzie chcą stąd uciekać? Czego ja uciekam? Wszystkie drogi
lubaczowskie prowadzą do mojego serca. Wszyscy żyją tu jak jedna wielka rodzina. Małe
miasta nie są tylko miejscem zamieszkania, one nas kształtują, wychowują. Mają własną
duszę.
K.K.
19
Twórczość literacka gimnazjalistów
Chcę opowiedzieć o ...
18 czerwca uczestniczyliśmy w uroczystej Gali, promującej tom „Napiszmy razem
książkę o emocjach”, który jest finalnym efektem projektu realizowanego przez Poradnię
Psychologiczno – Pedagogiczną w Lubaczowie we współpracy ze szkołami powiatu
lubaczowskiego. Po części artystycznej, na którą składały się odczytane przez aktorów
„Teatru Małych Form” wiersze, fragmenty opowiadań oraz baśń ilustrowana tańcem „Zespołu
Tanecznego”, autorzy opublikowanych utworów odebrali gratulacje i podziękowania,
otrzymali też książkę – dla wielu debiut literacki – „Napiszmy razem książkę o emocjach”.
Publikacja zawiera również zdjęcia prac plastycznych; rysunków, plakatów, które towarzyszą
twórczości literackiej. Naszymi laureatami tego projektu są; Oliwia Czubocha, Monika
Dorota, Małgorzata Łeska, Sylwia Otulak, Jolanta Zabawska, Maksym Meder i Mariusz
Sanok. Pisali - właśnie o emocjach, przeżyciach ważnych dla nas, choć często ukazywali je
z przymrużeniem oka.
Gratulujemy sukcesu!!! Odsyłamy czytelników do biblioteki szkolnej, a na łamach
„Gimpressu” przedstawiamy wiersze oraz króciutkie fragmenty opowiadań.
R.
Jolanta Zabawska „Kartka z pamiętnika”
[...] Co za koszmar! Jak dobrze, że ten okropny dzień wreszcie się kończy. Chociaż nie
wiadomo, co jeszcze złego dziś mi się przytrafi. W szkole same problemy. Dostałam jedynkę
z fizyki za zadanie domowe – wcale nie pamiętam, że jakiekolwiek było, ale jak można
myśleć o pracy domowej, gdy ma się na głowie same kłopoty? W dodatku nauczyciele
niczego nie rozumieją. Wydaje się, że nic nie wiedzą na temat dzisiejszych nastolatków i ich
spraw. Przecież w życiu są ważniejsze rzeczy od nauki, np. rodzina, przyjaźń czy
miłość...[...]
20
Pokusy wielkie
I różne też wybory.
Oliwia Czubocha
Kolejność uczuć
Zdrady, zazdrości
Słabości ludzkie
Dają nam znać o sobie
Człowiek się miota
Upada, wstaje
A życie toczy się dalej.
Gdy dziecko płacze
Mama go tuli
Bo nie chce zostać samo
Nie umie mówić
Lecz krzyk to słowa:
- Kochaj mnie mamo!
Lecz gdy nadejdzie
Pora rozstania
Z najbliższą ci osobą
Kiedy odchodzi ktoś do
Pana
Nigdy nie będziesz sobą.
A gdy dorasta
To bardzo tęskni
Do wielkiej prawdziwej
miłości
Chce spotkać szczęście
I przejść przez życie
W oddaniu i wierności.
A wszystkie myśli
Marność zwiastują
Przestrzeni ziemskiej
miłości
Uczucia stygną
A przecież trudno
Żyć bez prawdziwej
miłości.
Nie wszystko w życiu
Jest czarne i białe
Są inne też kolory
Stoją przed nami
Monika Dorota
Czym jest przyjaźń
Przyjaźń to bycie sobą, wzajemne rozumienie się.
To bezgraniczna miłość i zaufanie,
To wspólnie przepłakane noce oraz radośnie spędzone dnie.
Przyjaźń to wielki skarb i każdy na nią zasługuje.
To dar, który należy rozwijać i pielęgnować,
To zrozumienie i prawda, tego człowiek potrzebuje.
Przyjaźń to coś, co uskrzydla,
Nawet, gdy gorsze chwile się miewa.
To cierpliwość, wierność i ogromne szczęście,
To jedno z uczuć, do których dorosnąć trzeba.
Mariusz Sanok „Rozterki”
[...] Z czasem Karol znów zaczął cieszyć się życiem. Zrozumiał, że negatywne
uczucia, takie jak zazdrość, gniew tylko zatruwają nasze serce, myśli i jeśli się pojawią, trzeba
jak najszybciej się ich pozbyć. Dla mnie ta historia też była nauką na przyszłość. Należy być
zawsze uśmiechniętym i optymistycznie patrzeć na świat, i oczywiście dokładniej zbadać, czy
koleżanka, która nam się podoba, nie jest przypadkiem zajęta.
21
Twórczość literacka gimnazjalistów
Sylwia Otulak
Miłość
Miłość jest jak rwący potok,
Na początku burzliwa, ślepa i chaotyczna.
Później pełna niepokoju,
Niekiedy przemija i pozostają tylko wspomnienia.
Miłość, jeśli prawdziwa, przetrwa wszelkie losu przeciwności.
Miłość, jeśli fałszywa, zada wiele boleści.
Miłość, jeśli bezgraniczna, nawet śmierć pokona.
Miłość, jeśli ulotna, odejdzie niespełniona.
Miłość unosi nas ponad horyzonty.
Wypełnia świat paletą różnorodnych barw.
Chociaż czasem bywa krucha i pełna niepewności,
To czym byłoby życie - bez miłości?
Małgorzata Łeska ,,Po rozum do serca?”
[...] Zmartwiona, na nowo pełna kompleksów wróciłam do domu. Słuchałam jakiś
smętnych piosenek, którym towarzyszył płacz w poduszkę. W takich momentach idealnie
sprawdzają się wolne akustyczne piosenki, bez których nie wyobrażam sobie już teraz życia.
W tej chwili marzyłam tylko o tym, żeby zamknąć oczy, położyć się wygodnie w ciepłym
łóżku i żeby nikt mi nie zakłócał spokoju. Muzyka jest dla mnie ważna, bo czasem pozwala
zatrzymać się w tej goniącej rzeczywistości. Znów pochłaniałam czekoladowe ciasteczka i co
jakiś czas rozmawiałam z jednym z moich najlepszych przyjaciół, domownikiem – żółwiem
Hortonem, z którym rozumiałam się bez słów. Byliśmy bardzo podobni. Oboje samotni
i leniwi. Ja miałam swój ulubiony kącik w pokoju a on miał swój ulubiony filtr w akwarium,
za którym mógłby przesiedzieć cały dzień.[...]
Maksym Meder „Kalejdoskop”
[...] I w tym oto momencie do naszych serc puka gimnazjum. Ale nie mam na myśli
obrazu gimnazjum z przekazu medialnego – narkotyki, pobicia, czy wyłudzenia pieniędzy
a nawet gwałty. W telewizji i internecie pokazywane są najgorsze z możliwych przypadków
i przetwarzane na masową opinię. Osobiście gimnazjum wspominam zadziwiająco dobrze.
Poznałem tam wielu przyjaciół, z którymi do dziś utrzymuję kontakt. Również niektórzy
nauczyciele otworzyli przede mną szansę na rozwój i pomogli mi w tak trudnym momencie.
Do dziś pamiętam, jak moje uczucia przeżywały huśtawkę nastrojów związaną z okresem
dorastania. W jednej chwili z osoby wesołej potrafiłem się stać smutnym, przybitym, nie
do końca rozumiejąc przyczynę tej nagłej zmiany [...]
22
Wycieczka do Warszawy
Szkoła na Walizkach
W dniach 6-8 maja byłem uczestnikiem wycieczki szkolnej do stolicy Polski –
Warszawy.
Z Lubaczowa wyruszyliśmy około godziny 6:00. Muszę przyznać, że czułem
podekscytowanie, ponieważ na 3 dni opuszczałem mój rodzinny dom. Podczas jazdy
autokarem bardzo dobrze się bawiłem. Mimo wczesnej godziny wspólne rozmowy z przyjaciółmi nie dawały mi odczuć zmęczenia. Rozmawialiśmy, opowiadaliśmy sobie kawały,
graliśmy w karty oraz słuchaliśmy muzyki. Dodatkową atrakcją były również postoje
na stacjach benzynowych, gdzie można było „rozprostować kości” lub zakupić coś
do jedzenia i picia. Gdy wjechaliśmy w końcu do miasta, przez szyby autokaru mieliśmy
pierwszy kontakt z codziennym życiem warszawiaków. Obserwowaliśmy, jak ludzie biegną
na przystanek popijając jednocześnie kawę ze starbucksa. Oczywiście nie mógłbym
zapomnieć o wieżowcach w centrum miasta. Pamiętam, gdy po raz pierwszy byłem
w Warszawie, jak wielkie wrażenie zrobiło na mnie centrum miasta. Mimo, że tym razem nie
byłem już tak oszołomiony, to zawsze będę podziwiał nowoczesną architekturę, ponieważ ma
w sobie pewną magię.
Z wizytą w Łazienkach
No dobrze, zobaczyliśmy szklaną Warszawę przez szyby, teraz pora jej dotknąć. Lecz zanim
to nastąpi musimy zostawić bagaże i rozlokować się w hostelu. Zgadza się, bez wątpienia nie
był to Marriott, ale nie hotel miał być główną atrakcją wycieczki. Przyjechaliśmy tutaj, aby
coś zobaczyć i zasmakować życia w wielkim mieście. Tak więc, na pierwszy ogień poszedł
Sejm RP. Zwiedziłem m.in. Sejmową Salę Posiedzeń, pokoje konferencyjne oraz miejsca
upamiętniające szczególne wydarzenia w historii Polski. Muszę przyznać, a interesuję się
życiem politycznym w kraju, że wycieczka do Sejmu okazała się dla mnie niezwykle
ciekawa. Nawet przewodnik, który nas oprowadzał, sprawiał wrażenie wyjątkowo miłego.
Niestety nie udało mi się spotkać żadnego ze znanych mi posłów. Cóż, mimo wszystko
jeszcze tego samego dnia zobaczyłem kogoś, kto uchodzi za celebrytkę. Mowa o Marcie
Żmudzie-Trzebiatowskiej. Miałem przyjemność obejrzeć ją w akcji w teatrze Kwadrat
w spektaklu pt. „Przez park na bosaka”. W moim odczuciu sztuka była świetna, a aktorka
23
zagrała wyśmienicie. Po przedstawieniu udaliśmy się do miejsca zakwaterowania
na zasłużony odpoczynek, przed kolejnym dniem pełnym atrakcji.
W drugim dniu mieliśmy „zaliczyć” kilka muzeów. Początkowo nie byłem
zachwycony tym pomysłem, bo na ogół muzea mają opinię miejsc nudnych. Jak dobrze, że
tym razem się pomyliłem. Muzeum Powstania Warszawskiego było niezwykłym
doświadczeniem nie tylko dla osób interesujących się historią, tym bardziej że
przedstawionych tam zdarzeń nie znajdziemy w podręcznikach szkolnych.
Gimnazjaliści na galerii w Sali Posiedzeń
Muzeum Narodowe również stanowiło ciekawą atrakcję. Nie było chyba osoby, która
by się nudziła i wyszła niezadowolona. Dla mnie lekcja muzealna z przewodnikiem to
wspaniały eksperyment, gdyż nigdy dotąd czegoś podobnego nie doświadczyłem. Jedynie
Muzeum Fryderyka Chopina nie wspominam dobrze, ponieważ, moim zdaniem, muzeum
było po prostu nudne. Nie podobały mi się rekwizyty i użyte nowoczesne techniczne
rozwiązania. Uważam że było to miejsce dla koneserów i fanów twórczości Chopina,
a nie dla osoby „z ulicy”, która niewiele wiedziała o samym kompozytorze. Zwieńczeniem
dnia była wizyta w Centrum Handlowym „Złote Tarasy”, gdzie każdy mógł wybrać się
na seans filmowy lub ponieść się „magii zakupów”.
Trzeciego, a zarazem ostatniego dnia wycieczki zaplanowano wizytę w Centrum
Nauki Kopernik, gdzie mogłem na własne oczy zobaczyć i wykonać doświadczenia, jakich
uczę się na lekcjach biologii, chemii czy fizyki. Przyznaję, że gdyby tak wyglądała każda
lekcja, to chyba zacząłbym lubić chodzić do szkoły.
Zanim odjechaliśmy do Lubaczowa, odbyła się jeszcze lekcja prowadzona przez panią
przewodnik w Muzeum BŁ ks. Jerzego Popiełuszki. Stanowiła ciekawy element duchowy,
refleksyjny dla każdego z uczestników. Dodatkowo dowiedziałem się wielu informacji
z historii i o samym ks. Popiełuszko, o których wcześniej nie słyszałem.
W czasie drogi powrotnej w autokarze wszystkim dopisywały znakomite nastroje
po udanej wycieczce. Można było zobaczyć zadowolone i roześmiane twarze zarówno
uczniów jak i opiekunów. Po przyjeździe do Lubaczowa zgodnie stwierdziliśmy, że była
to jedna z najlepszych wycieczek, w jakich uczestniczyliśmy. Mimo smutku wynikającego
z faktu, że wspólnie spędzony czas dobiegł końca, wszyscy mieliśmy nadzieję na „powtórkę
z rozrywki”. Może kiedyś...
Maksym Meder
24
Osiągnięcia gimnazjalistów
Swoje chwalimy!
Gimnazjaliści od „Inglota” mają swoje sukcesy…
Ich sukcesy są radością rodziców i nauczycieli Gimnazjum Nr 1 im. Przemysława
Inglota w Lubaczowie. Ich osiągnięcia są promocją miasta Lubaczowa.
W pierwszym zespołowym konkursie matematycznym dla gimnazjalistów powiatu
lubaczowskiego „MaGMa”, który odbył się w lubaczowskim Liceum Ogólnokształcącym im.
T. Kościuszki, najlepsza okazała się drużyna z Publicznego Gimnazjum Nr 1 w składzie:
Katarzyna Kozioł, Alicja Dorota, Aleksandra Nowak i Mateusz Milo. To do nich trafił
puchar Dyrektora Liceum.
Aleksandra Nowak zajęła VI miejsce w XIV Podkarpackim Konkursie Matematycznym
im. Franciszka Leji. Uczennica została również laureatką Olimpiady Matematycznej
„Pionier”. W tej olimpiadzie wyróżniono również: Ewę Dubniewicz, Dawida Polucha,
Mateusza Milo, Mikołaja Sobiegraja, Katarzynę Kozioł (opiekun E. Gofryk).
Karolina Klatka zajęła II miejsce w Regionalnym Konkursie Dziennikarskim (opiekun
E. Obirek).
Nasi gimnazjaliści okazali się bardzo dobrymi sportowcami, zajmując czołowe
miejsca w indywidualnych mistrzostwach powiatu w lekkoatletyce, które miały miejsce
w Cieszanowie:
Patryk Hypiak – I miejsce w biegu na dystansie 100m,
Mikołaj Sobiegraj - I miejsce w biegu na dystansie 300m, III miejsce Jakub Mach,
Mateusz Milo - I miejsce w biegu na dystansie 1000m, III miejsce Damian Cisek,
Jacek Szymczycha – III miejsce w pchnięciu kulą.
Sukces odniosła też nasza drużyna w składzie: Patryk Hypiak, Wojciech Majewski, Jacek
Szymczycha, Mikołaj Sobiegraj, zajmując I miejsce w biegu sztafetowym 4*100m .
W indywidualnych mistrzostwach województwa w lekkoatletyce w Rzeszowie:
III miejsce w biegu na dystansie 300 m zajął Mikołaj Sobiegraj,
VI miejsce w biegu sztafetowym 4*100 zajęli sportowcy w składzie: Patryk Hypiak,
Damian Cisek, Jacek Szymczycha, Mikołaj Sobiegraj,
VIII miejsce w biegu na dystansie 100 m – Mateusz Milo.
W biegach przełajowych o memoriał Marii Gierczak w Oleszycach Mateusz Milo zajął
I miejsce w biegu na dystansie 1500 m, Krzysztof Kuchta – II miejsce, Damian Cisek –
III miejsce (opiekun J. Argasiński).
W Publicznym Gimnazjum Nr 1 odbyły się zawody w Powiatowej Gimnazjadzie w Szachach
Drużynowych, w których na pięć drużyn nasze gimnazjum zajęło II miejsce (opiekun
W. Wis).
Katarzyna Kaczmarek przeszła pomyślnie dwa etapy Konkursu Przedmiotowego
z Języka Niemieckiego, zakwalifikowała się tym samym do etapu wojewódzkiego (opiekun
A. Pachla).
Łukasz Konowalczuk jest finalistą Przedmiotowego Konkursu Geograficznego, natomiast
Mateusz Milo, Alicja Dorota to finaliści Interdyscyplinarnego Konkursu Wiedzy
Technicznej (opiekun T.Grycko).
Alicja Dorota, Wiktoria Dukacz, Barbara Kuchta, Karolina Wiśniewska biorą udział
w etapie wojewódzkim Ogólnopolskiej Olimpiady wiedzy o życiu i czasach Karola Wojtyły –
bł. Jan Paweł II „Papież Słowianin”. Uczennice: Alicja Dorota, Ewa Dubniewicz, Sylwia
Otulak po etapie szkolnym, zakwalifikowały się do etapu diecezjalnego Ogólnopolskiej
Olimpiady Franciszkańskiej - wiedzy o św. Maksymilianie Marii Kolbe (opiekun J. Maciołek)
25
Jakub Skibiński został laureatem II nagrody w konkursie „Wiem wszystko o mojej
miejscowości” organizowanym przez MBP w Lubaczowie. W konkursie wyróżnienie zdobył
Kacper Wójciak.
Paweł Hypiak został laureatem etapu wojewódzkiego Przedmiotowego Konkursu
Historycznego oraz konkursu tematycznego „Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego”
w etapie ogólnopolskim (opiekun Z. Swatek).
Sukcesy naukowe wymagały wytężonej pracy zarówno uczniów jak i nauczycieli, którzy
przygotowywali ich do olimpiad. Jak widać wysiłek i praca umysłowa nie były daremne,
a osiągnięcia naszych podopiecznych są nie tylko dla nich, ale także dla nas wspaniałą
nagrodą i dają wielka satysfakcję. Myślę, że możemy być z nich dumni. Oby więcej było
takich uczniów! Gratulujemy sukcesu i życzymy kolejnych osiągnięć w szkole.
Harcerki z X Starszoharcerskiej Drużyny działającej w naszym gimnazjum już
przeszło 10 lat, starają się czynnie wspierać i pomagać dzieciom z Ośrodka Szkolno –
Wychowawczego w Lubaczowie. Corocznie organizują akcję: „ Z Mikołajem w szkole
życia”. Podczas dyskoteki w kafejce sprzedają napoje oraz ciasto. Za zgromadzone pieniądze
sporządzają paczki i z kolędą noworoczną odwiedzają internat w Ośrodku. Poza tym harcerki
charytatywnie chodzą do Ośrodka w każdy piątek na warsztaty artystyczne. Jeśli jest taka
potrzeba to przychodzą na zorganizowaną dla dzieciaków dyskotekę bądź zabawę. Radość
dzieci, które na nie czekają jest nie do opisania, to dla nich ogromne przeżycie. X DSH
„Wilki” stara się jak może, aby pomagać charytatywnie i dopóki serca będą gorące oraz
otwarte na taką pomoc, a gimnazjaliści chętni, nic nie zgasi radości na twarzach dzieci
z Ośrodka (opiekun J.Kopeć).
Prężnie działa również przy naszej szkole organizacja „Caritas”, zwłaszcza „Lepsza
strona życia”, w której absolwenci gimnazjum organizują koleżeńską pomoc naukową dla
naszych gimnazjalistów. Uczniowie organizują akcje charytatywne, aby wspomóc finansowo
najbiedniejsze rodziny w naszym gimnazjum w okresie przedświątecznym (opiekun
J.Maciołek).
Działania te wymagają od gimnazjalistów poświęcenia swojego czasu, uwagi, ale przede
wszystkim chęci udzielania pomocy innym, empatii, zaangażowania i otwartych serc.
Joanna Kopeć
Strzelcy lubaczowscy
Młodzi strzelcy z Publicznego Gimnazjum Nr 1 złożyli uroczyste przyrzeczenie
3 Maja 2014 roku w ramach miejskich obchodów święta 3 Maja. Odbył się uroczysty
przemarsz ulicami miasta Lubaczowa pod pomnik Niepodległości, następnie poszczególne
delegacje złożyły wiązanki kwiatów. Z powodu złej pogody odśpiewanie hymnu
państwowego, wystąpienie okolicznościowe, odznaczenia Krzyżem Czynu Zbrojnego
Polskiej Samoobrony na kresach wschodnich RP oraz za zasługi dla Związku Kombatantów
RP i Byłych Więźniów Politycznych jak też przyrzeczenie Strzeleckie odbyły się
w konkatedrze pw. Św. Stanisława w Lubaczowie.
Związek Strzelecki „Strzelec” OSW reaktywowany został w 1991 roku. Statutowymi
celami działalności współczesnego Strzelca są przede wszystkim:
- Działanie na rzecz niepodległości Rzeczypospolitej i jej umacniania;
- Wychowanie członków Związku w duchu patriotycznym i państwotwórczym;
- Przygotowanie młodzieży do służby wojskowej i obrony cywilnej;
- Podnoszenie poziomu sprawności fizycznej;
- Popularyzowanie czynu niepodległościowego i problematyki obronny Państwa.
26
Z życia gimnazjalisty
Związek realizuje te cele prowadząc następujące formy działalności:
- Systematyczne szkolenie w zakresie wychowania patriotyczno-obronnego;
- Letnie i zimowe obozy szkoleniowo-wychowawcze organizowane przez Jednostki
Strzeleckie;
- Zajęcia i gry terenowe;
- Udział w uroczystościach patriotycznych;
Jednym z najważniejszych zadań Związku jest kreowanie oblicza ideowego jako
społeczności ludzi służących dobru wspólnemu – Państwu Polskiemu pojmowanemu zgodnie
z myślą komendanta Piłsudskiego, jako dobrowolne zrzeszenie wolnych i równych wobec
praw i obowiązków obywateli, mogących porządkować swoje życie społeczne dla
zapewnienia osobistego, prawidłowego rozwoju w warunkach ładu i gotowości do obrony
zewnętrznego i wewnętrznego bezpieczeństwa Państwa.
„Strzelec” jest organizacją bardzo ważną w życiu młodego człowieka, ponieważ
pomaga ukształtować nasz charakter, jako człowieka uczciwego i zdolnego do poświęceń
oraz wyrzeczeń dla dobra naszej wspólnej własności czyli Państwa Polskiego. Jednostka
pomaga nam uczyć się zdyscyplinowanego życia w społeczeństwie, współpracy oraz
akceptacji. Organizuje nam wolny czas, który spędzamy aktywnie, możemy oderwać się
od szarej rzeczywistości i siedzenia w domu.
„Nie chciejcie Ojczyzny która nic nie kosztuje”
Wstąp do „Strzelca” nie bądź bierny!
Strzelec ZS Oskar Małecki
Strzelcy podczas uroczystości
Święta Niepodległości
27
Recenzje – warto obejrzeć!
Hobbit „ Pustkowie Smauga”
Pomimo tego, że pierwszej części Hobbita nie obejrzałam tak wnikliwie, bez problemu
zrozumiałam akcję i poszczególne wątki kolejnej części. Druga część Hobbita ma w teorii
wszystko to, co przygodowy film fantasy mieć powinien. Są bohaterowie, krasnoludy, elfy,
jest smok, czarodziej. Są przygody, bitwy i źli orkowie. To opowieść pełna niezwykłych
wydarzeń i magicznych postaci, przedstawiająca odwieczną walkę dobra ze złem. Mimo
że w niektórych momentach można się pogubić, film ogląda się z taką przyjemnością, że nie
sposób oderwać wzroku od ekranu. Niezłe efekty, solidne aktorstwo, świetna muzyka oraz
przepiękne krajobrazy.
Jednym z najlepszych efektów specjalnych w kolejnej odsłonie „Hobbita” jest
oczywiście smok – majestatyczny, przerażający, ziejący pychą i ogniem Smaug. Bestia wręcz
nie mieści się na ekranie. Oprócz tego zyskała głęboki uwodzicielski głos i ślepia psychopaty.
Jak nietrudno się domyślić, Smaug bez problemu kradnie show reszcie obsady.
W filmie pojawiają się drobne niespójności pomiędzy książką a adaptacją filmową,
co niekoniecznie było dobrymi decyzjami reżysera, z punktu widzenia fana Tolkiena.
Wszystko to jednak nie przeszkadza w cieszeniu się tym znakomitym filmem. Choć celem
było widowisko, a nie zgodność z powieściowym oryginałem, scenarzyści wykonali kawał
dobrej roboty.
Ogólnie film bardzo mi się podobał. Polecam do obejrzenia 
Oliwia Czubocha
WARTO PRZECZYTAĆ
Jedną z dość ciekawych i często czytanych książek jest Stephan'a King'a "Christine",
która uzyskała tytuł bestsellera, tak jak reszta książek tego autora. Głównym bohaterem jest
Arnie Cunningham, ma on najlepszego przyjaciela Dennisa, gwiazdę footbollu, dość znanego
i lubianego chłopaka ze szkolnej drużyny. Arnie'go uważa się za nieudacznika i frajera,
któremu można dokuczać. W szkole naśmiewają się z niego i upokarzają. Z różnych opresji
wyciąga go Denis, przez co czasami sam obrywa. Tak w ogóle to życiem Arnie'go kierują
jego rodzice, podejmują za niego wszystkie decyzje, mają już zaplanowaną przyszłość dla
swojego syna. Można by powiedzieć, że Arnie ma dwie osobowości jedna to ta, która
zachowuje się normalnie przy rodzicach - tak jak oni sobie życzą, a ta druga to zwykły Arnie,
28
Recenzje – warto przeczytać!
który tylko w towarzystwie Dennisa może byś sobą, (później dziewczyny).
Akcja toczy się latem, kiedy zostało jeszcze tylko kilka tygodni do powrotu
na uczelnię. Pewnego dnia Arnie zauważa stary, zniszczony samochód plymouth fury z 1958
roku, taki długi z wielkimi tylnymi płetwami. Jedno o tym samochodzie można powiedzieć,
że nikt nie jeździł nim od lat. Arnie zakochał się w samochodzie od pierwszego wejrzenia.
Zdecydował, że musi ona należeć do niego. Celowo piszę "ona", gdyż to auto nazywa się
"Christine". Dennis chciał odwlec swojego przyjaciela od kupna tego wozu, który jest
bezużyteczny i nadaje sie do muzeum, lecz Arnie nie chciał go słuchać. Sądził, że rodzice
zabronią mu trzymać samochód w garażu przed domem, więc pojechał do garażu Darnell'a,
gdzie miał zamiar trzymać auto i je naprawić. Dzięki "Christine" Arnie zaczął się zmieniać,
z frajera stawał się atrakcyjnym mężczyzną. Nowa uczennica Leigh zakochała się w nim, lecz
nigdy nie polubiła "Christine". Tak naprawdę to nikt nie polubił tego auta, lecz Arnie się tym
nie przejmował i naprawił samochód. Na początku książki Buddy i jego koledzy zaczepiali
Arnie'go, nie dawali mu spokoju i nawet grozili mu nożem. Buddy wydalony ze szkoły
przysiągł zemstę i dokonał jej niszcząc wraz z kolegami "Christine". Po tym incydencie
w miasteczku zaczęło dochodzić do dziwnych morderstw.
Książka Stephan'a King'a bardzo mnie zachwyciła stylem jak i opowieścią o młodym
chłopaku, który postanowił kupić samochód. Arnie nie słuchał ostrzeżeń innych, zaślepiony
samochodem i nowym życiem, starał się pokazać innym na co go stać, i że nie jest już
zwykłym chłopakiem, z którego można się naśmiewać. Pdobało mu się życie, w którym miał
piękną i znaną dziewczynę, wszyscy uczniowie traktowali go z szacunkiem lub po prostu bali
się zadzierać z "nowym" Arnie Cunningham. Przez "Christine" zaczął tracić panowanie nad
tym co robi i jakich dokonuje wyborów. Stracił najlepszego przyjaciela, jego kontakt
z rodzicami się pogorszył, tak bardzo, że ledwo co ich widywał, prawie w ogóle ze sobą nie
rozmawiali. Dobrze, że Arnie w odpowiednią porę "otworzył oczy", zrozumiał co zrobił i zdał
sobie sprawę, że traci najbliższe mu osoby: przyjacioł i rodzinę, i że aby być szczęśliwym
musi o nich zawalczyć z największym wrogiem, czyli samym sobą.
Ewelina Roman
"1.577" to dziesiąty album w ponad dwudziestoletniej karierze mysłowickiego zespołu
Myslovitz, uważanego za jeden z najważniejszych na polskiej scenie rockowej. Ukazał się
w maju 2013 roku po dwóch latach od wydania ostatniego krążka. Nowy album jest
pierwszym nagraniem bez jednego z założycieli zespołu – Artura Rojka. Godnie zastąpił go
jednak Michał Kowalonka – nowy wokalista Myslovitz.
Najnowszy krążek nie był albumem planowanym. Myslovitz miało w zamiarze
wydanie EP’ki składającej się z kilku piosenek. Jednak nowy wokalista i czas spędzony
w studiach nagraniowych (studio Custom34 w Trójmieście) zaowocował kolejnym sukcesem.
Płyta zawiera 10 utworów z charakterystycznymi gitarowymi dźwiękami, łączących znany,
energiczny styl Myslovitz z nutą melancholii i dodatkiem surowych, rockowych dźwięków
gitar. Osobiście bardzo polecam :)
29
Recenzje – warto posłuchać!
1. "Trzy sny o tym samym"
2. "Być jak John Wayne"
5. "Koniec l3. "Jaki to kolor? – 4.00"
4. "Jaki to kolor? – GFY"ata"
6. "Prędzej później dalej"
7. "Szum"
8. "Telefon"
9. "Trzy Procent"
10. "Wszystkie ważne zawsze rzeczy"
Małgorzata Łeska
Internetowe suchary
Każdy zna osobę, która z powodzeniem mogłaby dorównać prowadzącemu
Famililiady. Na pewno każdy z nas zaśmiał się z niejednego suchara (dla niewtajemniczonych przykłady sucharów na końcu artykułu). W Internecie znajdziemy mnóstwo
obrazków, które podpisane są ironizującym tekstem. Tak… tak… mowa tu
o takich klasykach jak „matka Madzi”, perfekcyjna, która odkurza odkurzaczem wnętrze
odkurzacza oraz nowym królu Internetu – Trynkiewiczu. Popularne są również zdjęcia
najlepszej zabawy każdego dojrzałego nastolatka – folii bąbelkowej. Każdy z nas kiedyś się z
nimi spotkał, ale czy zastanawialiśmy się jak możemy je posegregować? Otóż, wśród
sucharów wyróżnimy m.in.:
 Sezonowe – popularne przez pewien okres, spowodowany jakimś głośnym
wydarzeniem w świecie lub wypowiedzi znanej osoby. To tutaj zaliczymy wypowiedź
pani Minister Muchy, czyli „taki mamy klimat”
 Telewizyjne – głównie bohaterowie ulubionych programów edukacyjnych młodzieży
tj. „Trudne sprawy”, „Pamiętniki z wakacji”, „Dlaczego ja”, „Rozmowy w toku” itd.
Niekiedy powstają pieśni ku czci wybitnych odcinków. Tak jak w średniowieczu
autorzy nie podpisują swoich dzieł, czego przykładem jest „Mięsny Jeż”, oraz 10godzinny remix tejże pieśni.
 Tematyczne – przeznaczone dla danej subkultury tj. „informatycy”, czy „umysły
ścisłe”. Nie śmieszą nikogo spoza obrębu tejże grupy.
Przykład: Wzór na objętość pizzy: π z z a
 Szkolne – ten rodzaj sucharów zrozumie jedynie dana klasa lub szkoła. Odwołuje się
najczęściej do zachowań nauczycieli, ich „zacięć”, sposobu prowadzenia lekcji, ale
także do budynku – jego „wyposażenia”, itp.
 Inne – tutaj występuje różnorodność „kulturowa” – od żartów o kolorze skóry
Michaela Jacksona do szeroko pojętego stylu życia, jaki przedstawia Rosja.
Warto zwrócić również uwagę na zachowania sucho odbiorców… Niestety nie spotkamy
tutaj niczego, co mogłoby nas zaskoczyć. Reakcja zazwyczaj zawsze jest taka sama.
Histeryczny napad śmiechu lub cisza i drwiące spojrzenie, popularny zwrot do adresata –
„haha”, „wow”, „sucho”, „ale suchar”, „… aż mi pranie wyschło”.
Maksym Meder
30
Dni Lubaczowa
Ale wkoło jest wesoło!
31
Humor
ZE SZKOLNYCH ZESZYTÓW…
 Chłop był wyciskany przez pana.
 Na obrazie Chełmońskiego widzimy chłopa i woły, stoją bosi, ubrani w
siermięgi i przepasani krajkami.
 Zamożni chłopi nigdy nie wychodzili za mąż za biednych, tylko za siebie.
 Dzieci nie miały od dawna w ustach bochenka chleba.
 Jeżeli człowieka porazi prąd elektryczny, należy go wyciągnąć z kontaktu
i zakopać w ziemi.
 Człowiek jest ssakiem, bo nie znosi jajek, a jeśli, to je zjada.
 Kogut był własnością Marka, który piał codziennie na pobudkę.
 Papuga potrafi mówić nawet takie wyrazy, których człowiek nie
powtórzy.
 Kochanowski stara się uderzyć w najczulsze miejsca szlachcica.
 Pasek dobrze czuł się na wsi, lubił zwierzęta i dlatego się ożenił.
 Krasicki opisał w bajkach charaktery ludzkie. Są to zwierzęta.
 Po pierwszym rozbiorze Krasicki zostaje przyłączony do Prus.
 Kajetan Koźmian przez 25 lat gładził swój język.
 Poeta urodził się częściowo w Zaosiu, a częściowo w Nowogródku.
 Wiersze, które pisała Konopnicka, przedstawiały obraz nędzy i rozpacz.
 Reymont zrósł się z lasem na wieki.
 Makbet, zabijając Duncana, nadużył trochę jego zaufania.
 Robinson z Piętaszkiem wkrótce zaludnili bezludną wyspę.
 Hrabia podziwiał zamek wprawionym okiem.
Redakcja szkolnej gazety „Gimpress”
Publiczne Gimnazjum nr 1 im. Przemysława Inglota w Lubaczowie
Zespół redakcyjny:
Małgorzata Łeska, Oliwia Czubocha, Aleksandra Bosak,
Ewelina Roman, Maksym Meder, Tomasz Szmagara, Piotr Juźko.
Opiekun redakcji:
Elżbieta Obirek
32