Droga krzyżowa - Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w

Transkrypt

Droga krzyżowa - Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w
Wstęp do Drogi Krzyżowej
Boski Zbawicielu.
Ilekroć gromadzimy się w kościele, tylekroć przypominamy sobie, że tworzymy
parafię , to znaczy wspólnotę ludzi, których połączyła miłość Chrystusowa. Gdy
wstępujemy w ślady Twej boskiej Męki, uświadamiamy sobie ponadto, że
płynie w nas ta sama krew, którą przelałeś za nas na krzyżu. Cóż może nas
mocniej ze sobą łączyć i wiązać? Ale uświadamiamy sobie także i to, że jest coś,
co nas dzieli: nasze grzechy i namiętności, nasze wady i samolubstwo, nasz
egoizm i ciasnota. To wszystko utrudnia pełne zjednoczenie w miłości. Dlatego
chcemy Cię prosić w tej drodze o te wszystkie cnoty i dary, które umożliwiają
nam zjednoczenie z Tobą, i braćmi w jednej, kochającej się rodzinie parafialnej.
Stacja I – Pan Jezus osądzony
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
Oto człowiek – człowiek Bóg, osądzony i skazany na śmierć. Skazano Cię
Panie za miłość.
Osądzili Cię, bo nie uwierzyli, nie uwierzyli swojemu Bogu.
Nie uwierzyli Bogu, który ich prowadził, któremu się kłaniali i oddawali cześć.
Ich Bóg zesłał Zbawienie dla świata, a oni Go nie przyjęli.
Wypowiadam słowa „ Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego Stworzyciela
nieba i ziemi”, a jednak osądzam, wydaję wyroki, dzieje się to dzisiaj. Panie w
Tobie nasza nadzieja, spraw, aby nasza wiara wypływała z miłości, otwórz
nasze uszy by słyszały, a oczy by widziały i serca, aby czuły.
Stacja II - Jezus bierze krzyż na swe ramiona.
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
„Wierzę w Jezusa Chrystusa Syna Jego jedynego”
Wierzę w Jezusa Chrystusa, który wziął na swoje ramiona moje grzechy i całego
świata. Wierzę, że Jezus kocha mnie miłością prawdziwą - taką jaka jestem i
chce uwolnić od zranień, zniewoleń i wszelkich nieprawości.
Jezus pragnie byśmy brali każdego dnia swój krzyż, szli za Nim, zapierali się
samych siebie i naśladowali Go, bo w Jego ramionach jest nasze odkupienie.
Panie Jezu obejmij nas swoimi ramionami bo jesteśmy słabi, wskaż właściwą
drogę byśmy nie błądzili i daj siłę abyśmy każdego dnia brali swój krzyż i
naśladowali Ciebie pomimo trudności i przeciwności.
Stacja III – Pierwszy upadek Jezusa.
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
„Wierzę że począł się z Ducha Świętego”.
Jakże trudno sobie wyobrazić że z niczego narodził się Król Świata.
Przypomnijmy sobie - Maria wypowiada Fiat – jakże się to stanie?
Duch Święty stąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię a dziecię będzie
Synem Bożym – Zbawicielem Świata.
A teraz idziesz drogą wyboistą ranisz swoje święte nogi o kamienie, jesteś
wyszydzany, bity, szarpany, wyśmiewany przez ludzi, dźwigasz ciężki krzyż
pełen naszych złości, pychy, nienawiści, pełen naszych grzechów. Upadasz
ranisz swoje święte ciało – podnosisz się powstajesz bierzesz krzyż na swoje
ramiona i idziesz dalej, bo tak bardzo nas ukochałeś tak bardzo nas umiłowałeś,
bo wielkie jest miłosierdzie Twoje i Twoja miłość do każdego człowieka .
Panie jakże słaba jest moja wiara jak często upadam zadaję Ci ból jakże często
oddalam się od Ciebie a Ty ciągle na mnie czekasz, aż do Ciebie powrócę.
Panie przymnóż mi wiary. Proszę Cię Panie w tym roku wiary, przymnóż wiary
każdemu człowiekowi spotkanemu na codziennej naszej drodze życia, abyśmy
wierzyli że począł się z Ducha Świętego i chce zbawić każdego człowieka i cały
świat.
Stacja IV – Pan Jezus spotyka swoją Matkę.
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
„Wierzę, że narodził się z Maryi Panny”.
Błogosławiona jesteś bo uwierzyłaś w słowo Pana. Matko, która pod sercem
nosiłaś dziecię wierzyłaś, że jest synem bożym, przyjęłaś go z wielką miłością.
Tuliłaś do serca, dbałaś aby mu się nie stała krzywda.
Matki i syna nie można rozłączać tym bardziej jak syn cierpi, idzie zbity z
koroną cierniową na głowie z krzyżem na ramieniu. Matka musi być przy nim
aby go wspierać i razem z nim cierpieć, dodawać Mu otuchy, bo wie, że jest to
wola Ojca, która musi się spełnić, że Jezus musi umrzeć na krzyżu abyśmy mieli
życie wieczne.
Matko Bolesna na widok męki syna miecz boleści przeszył twe serce proszę cię
wstawiaj się za nami, za wszystkimi matkami, których serce przenika ból, gdy
widzą dzieci nieuleczalnie chore, zniewolone przez alkohol, narkotyki aby
uwierzyły, że przez modlitwę i wiarę w twojego syna podniosą się, a cierpienie
ich będzie lżejsze.
Stacja V – Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Chrystusowi.
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
Dobry człowiek nigdy nie chce brać udziału w nieszczęściu drugiego człowieka.
Szymon również nie chciał. Zdawało mu się, że idąc na Kalwarię wchodzi na
drogę wiodącą do śmierci. Skoro jednak spotkał na niej Chrystusa po pewnym
czasie zrozumiał: że ta droga zmierza w stronę prawdziwego życia.
Człowiek dobrej woli jeśli spotka się z Chrystusem wcześniej czy później
odkryje sens ofiary i sens swojego życia. W Chrystusie odnajdzie miłość i
wierzy, że Jezus został umęczony pod Ponckim Piłatem, że został odrzucony
przez starszych arcykapłanów i uczonych w piśmie. Dlatego wierzący w Boga
stara się poznać i czynić Wolę Bożą.
Żywa wiara działa przez miłość.
Stacja VI – Weronika ociera twarz Jezusowi
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
„ Wierzę w Ducha Świętego”
Święta Weroniko stoisz odważnie na drodze krzyżowej Jezusa. Nie boisz się i
gdy nadaża się stosowna chwila – podchodzisz i ocierasz z delikatnością i
miłością poranioną i skrwawioną twarz Pana Jezusa.
To Duch Święty w twoim sercu był źródłem twojej miłości, odwagi – twojego
męstwa. To On zachęcał Cię do dania świadectwa twojej miłosiernej miłości w
tak trudnych okolicznościach.
A ja – czy wierzę w Ducha Świętego, czy zapraszam Go każdego dnia, by mógł
kształtować moje wnętrze, Boży charakter, bym w każdych okolicznościach
był(a) świadkiem Bożej Miłości i chwałą Jego Majestatu?
Święta Weroniko módl się za nami, aby Bóg obdarzał nas obfitością Ducha
Świętego.
Stacja VII - Drugi upadek Jezusa
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
To Twój drugi upadek będzie jeszcze jeden. Patrząc na przeszłość mojego życia
było wiele upadków i wiele ich będzie w przyszłości, bo jestem człowiekiem
grzesznym. Ale Ty o tym wiedziałeś Panie leżąc w pyle drogi, wiedziałeś też, że
Twoja droga zakończy się śmiercią i zstąpieniem do piekieł. «Syn Człowieczy
będzie wydany w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia
zmartwychwstanie».( Mt 17 22-23) - wierny tym słowom , przepełniony
miłością do mnie, podnosisz się by wypełnić wolę Ojca.
Każdy mój grzech powoduje Twój upadek pod ciężarem krzyża, każdy mój
upadek jest zstąpieniem do piekieł bo cierpi moja dusza, że Cię ranię. Jezu dodaj
mi wiary gdy nie mam siły powstać, proszę o ludzi, którzy swą wiarą pomogą
mi odnaleźć drogę do Ciebie.
Wierzę, że został pogrzebany i zstąpił do piekieł ale po trzech dniach
zmartwychwstał. Wiara w zmartwychwstanie daje mi siłę by po raz kolejny
powstać , wiara w Twoją miłość daje mi siłę aby zmieniać moje życie.
Stacja VIII - Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
„ Wierzę w Święty Kościół Powszechny, świętych obcowanie”.
„ Córki Jerozolimskie, nie płaczcie nade mną,
Płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi”
Niewiasty okazały współczucie Jezusowi, był to objaw życzliwej miłości.
Jezus pragnie czegoś więcej od nas. Włączył nas przez sakrament chrztu,
bierzmowania do swojego Świętego Kościoła Powszechnego, jesteśmy jego
mistycznym ciałem, a On daje nam Siebie w Eucharystii. Dziękuję ci Panie, że
jesteś ze mną, uwielbiam Cię otwieram moje serce, abyś zamieszkał w nim,
abym zawsze pełniła nie moją, ale Twoją wolę.
Pragnę, aby moja miłość do ciebie była miłością miłosierną, przez dawanie
siebie tym którzy potrzebują pomocy w dźwiganiu krzyża.
„ Miłość nie szuka swego”
Stacja IX - Jezus trzeci raz upada pod krzyżem
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
„ Wierzę w grzechów odpuszczenie”
Człowiek – wspaniałe stworzenie – upadł, choć nie spodziewał się upadku.
Człowiek w pełni światła i w pełni wolny, wpadł w niewolę grzechu.
Pierwszy człowiek nie przyjął na siebie winy, to nie on był winny.
Czy znajdzie się ktoś, kto na siebie przyjmie winę, kto na swoje barki weźmie
grzech, kto wyzwoli człowieka z niewoli?
Jezu, Ty wszystkie grzechy uznałeś za swoje, pozwoliłeś je wszystkie włożyć na
swoje ramiona
i one przybrały fizyczną postać.
Grzech mój nie jest lekki i czuję, i widzę to tutaj. I tutaj - przywalony ciężarem
krzyża – upadasz już po raz trzeci i po raz trzeci przypominasz mi i mówisz
odpuszczam.
A ja nie chcę być głuchym, ja chcę słyszeć i słyszę, i widzę. Dlatego wierzę
Tobie Jezu, wierzę w grzechów odpuszczenie.
I choć by były nie wiem jak wielkie, to ich nie ma, bo Ty je Boże odpuściłeś.
Stacja X - Pan Jezus z szat obnażony
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
„Wierzę, że wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca
Wszechmogącego”
Wierzmy w tę prawdę, tak jak tu stoimy. Obnażmy się przed Panem z naszych
grzechów. Stańmy przed Nim w prawdzie, tacy jacy jesteśmy i oddajmy
Jezusowi trud naszego życia, to co złe, aby swoją mocą i miłością to
przemieniał.
Wierzę, że Jezus widząc nas z niebios, podniesie kiedy upadamy, wskaże drogę
gdy błądzimy. Jezu proszę Cię stań się światłem naszego życia.
Stacja XI - Przybicie do krzyża
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
„Wierzę, że trzeciego dnia zmartwychwstał…”
Ten, którego kilka dni wcześniej witano radosnymi okrzykami w mieście - dziś
przybito do drzewa krzyża. Ostre gwoździe przebiły Jogo ręce i nogi. Wiszący
na krzyżu:
„ Jezus zawołał donośnym głosem: «Eloi, Eloi, lema sabachthani», to znaczy:
Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Niektórzy ze stojących obok,
słysząc to, mówili: «Patrz, woła Eliasza». Ktoś pobiegł i napełniwszy gąbkę
octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić mówiąc: Poczekajcie, zobaczymy, czy
przyjdzie Eliasz, żeby Go zdjąć krzyża”
Zgromadzeni ciekawscy przyglądają się z zaciekawieniem co uczyni ten który
uzdrawiał, wyrzucał złe duchy, a nawet wskrzeszał umarłych - czy wybawi sam
siebie?
Czy
wszystko
zakończy
się
kolejnym
cudem.
Jezus pozostaje na krzyżu, bo wie, że bez cierpienia Wielkiego piątku nie było
by radości Zmartwychwstania – nie było by nadziei zmartwychwstania dla
każdego
z
nas.
A my czy wierzymy, że Jezu Chrystus po trzech dniach Zmartwychwstał, przez
co nam otworzył drzwi do nieba.
Stacja XII - Jezus umiera na krzyżu.
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
WIERZE, ŻE …ZOSTAŁ UKRZYŻOWAN I UMARŁ…
Wierzyć, że umarłeś dla mnie.
Przychodzę kolejny raz, patrzę jak umierasz. Ubiczowany, przygnieciony
drzewem krzyża podczas drogi, odarty z szat, wreszcie przybity gwoźdźmi do
krzyża z trudem łapiesz choćby najmniejszy oddech. Patrzę na Twój przebity
bok, wypływającą z niego krew, która niesie dla mnie Twoje miłosierdzie.
A co na to moje serce? Czy chociaż drgnęło mocniej, czy poczuło żal, że to
przeze mnie - z tak wielkiej miłości?
W tym roku wiary Jezus pyta każdego z nas:
CZY WIERZYSZ, ZE UMARŁEM UKRZYŻOWANY DLA CIEBIE- Z
MIŁOŚCI?
W chwili ciszy niech każdy z nas wpatrzony w Jezusa, którego krzyż za chwile
będziemy adorować, szczerze odpowie
CZY WIERZY, a jeśli tak to CO Z TEJ WIARY WYNIKA DLA MOJEGO
ŻYCIA?
CISZA
Stacja XIII- Jezus zdjęty z krzyża.
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
„ Józef z Arymatei udał się do Piłata, poprosił o ciało Jezusa i zdjął je z krzyża”.
Śmierć twoja Panie otwiera niebo dla nas wszystkich. Po śmierci jest życie
wieczne. Wierzymy że stamtąd przyjdziesz sądzić żywych i umarłych.
Przyjdziesz w wielkiej chwale i majestacie.
Udziel nam Jezu takiej łaski abyśmy w komunii świętej przyjmowali cię z
szacunkiem i wielką miłością, tak jak po zdjęciu z krzyża tuliła cię matka twoja.
Spraw Panie, abyśmy byli zawsze wierni tobie i kościołowi świętemu.
Stacja XIV - złożenie do Grobu.
- Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. – Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
Panie Jezu to już grób, koniec męki. Po ludzku myśląc to koniec cierpienia,
koniec bólu, upokorzenia, wstydu. To koniec zmagań, marzeń, ideałów,
oczekiwań i nadziei. To koniec - stoimy przy grobie, możemy pomyśleć po cóż
to wszystko - ten trud nadludzki.
Trudno wypowiadać słowa „Wierzę w ciała Zmartwychwstanie i życie
wieczne”, gdy widzę ciało Twoje Panie w grobie, stojąc tutaj trudno myśleć o
życiu wiecznym.
Miłość złożona w tym grobie nie umiera, bo to miłość samego Ojca do każdego
z nas, sam Bóg przeżywa z nami drogę krzyżową, aż po grób.
Przymnóż nam wiary Boże, abyśmy biegli do celu, – którym Ty jesteś, spraw
Panie by wiara, nadzieja i miłość przeprowadziły nas przez życie.
Abyśmy UWIERZYLI i nie przespali Wielkanocnego Poranka.
AMEN.
Zakończenie
Jezus już nie cierpi, Jezus już nie umiera. Jezus czeka na nas w Domu Ojca.
Dziękujemy Ci, Jezu, za to, że poszedłeś przygotować nam mieszkanie. Póki
jednak jesteśmy na ziemi, daj, abyśmy nie zmylili drogi. Jezu, Ty wiesz: po to
tylko szliśmy Twoją drogą krzyżową, po to wpatrywaliśmy się w Twoje święte
rany, po to żałowaliśmy za nasze grzechy, by usłyszeć kiedyś te słowa: „
Jeszcze dziś będziesz ze Mną w raju”.
„ Panie wspomnij na mnie, kiedy będziesz w Twoim królestwie”.

Podobne dokumenty